text_structure.xml 70.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Witam państwa posłów i zaproszonych gości na posiedzeniu Komisji Rolnictwa. Następne posiedzenie naszej Komisji jest zaplanowane na godzinę 19. Chciałbym, abyśmy tymi punktami, których nie zdążymy rozpatrzyć w obecnej chwili, zajęli się na posiedzeniu Komisji rozpoczynającym się o godzinie 19, a potem przeszli do pierwszego czytania ustawy o wyrobach winiarskich.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJozefPilarczyk">Porządek dzienny posiedzenia o godz. 19 zostanie rozszerzony o temat: wyrażenie opinii dla Komisji Finansów Publicznych na temat pilnego rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Karta Nauczyciela oraz ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, czyli tzw. ustawy okołobudżetowej.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselJozefPilarczyk">Czy są jakieś uwagi do porządku dziennego lub do komunikatu? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselJozefPilarczyk">Rozpoczynamy zaplanowany porządek dzienny. W punkcie pierwszym proszę przedstawiciela ministra rolnictwa o przedstawienie informacji o planowanych zmianach w organizacji i zarządzaniu hodowlą zwierząt w Polsce i zasadach budżetowego wsparcia postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej w 2001 r. Domyślam się, że będzie to informacja o reorganizacji w dotychczasowych instytucjach, które zarządzały hodowlą zwierząt w Polsce, i o ewentualnych zmianach w zasadach wsparcia postępu biologicznego. W imieniu posłów sejmowej Komisji Rolnictwa prosiłbym o zaakcentowanie ewentualnych zmian w budżecie. W tej chwili toczy się debata na ten temat, więc być może niektórzy posłowie skorzystają z podanych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiBoguslawPardo">Po trwających w ubiegłym roku i w pierwszym kwartale roku bieżącego dyskusjach na temat reorganizacji hodowli zwierząt w Polsce doszliśmy do wniosku, że należy robić konsekwentnie to, co nakazuje nam ustawa o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt. Wiosną tego roku został opracowany scenariusz reorganizacji hodowli 2000 r., a konkretnie reorganizacji Centralnej Stacji Hodowli Zwierząt. W związku z tym 1 października bieżącego roku CSHZ została postawiona w stan likwidacji ze skutkiem na 31 grudnia 2000 r. Wcześniej trwały prace przygotowujące do utworzenia czterech spółek Stacji Hodowli i Unasienniania Zwierząt. Ze względu na to, że sprawy te długo się przeciągały, na wniosek ministra rolnictwa 7 listopada zostały podpisane akty założycielskie czterech spółek: Tulce Poznań, Bydgoszcz, Łowicz i Krasne koło Rzeszowa. Te spółki są zarejestrowane od dwóch tygodni w sądzie. Od 1 grudnia zacznie funkcjonować spółka w Rzeszowie, a w grudniu zadania będą przejmować następne spółki. W efekcie nastąpi stopniowa prywatyzacja tych spółek, aby ponad 50 procent udziałów - bo są to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością - przejęli hodowcy, podczas gdy aktualnie pracownikom przysługuje 15 procent udziałów oraz tyle samo hodowcom korzystającym z usług inseminacyjnych przez 5 lat przed wejściem ustawy w życie. To będzie dalszy etap opracowania ścieżki prywatyzacyjnej w hodowli zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiBoguslawPardo">Równolegle trwają prace likwidacyjne Centralnej Stacji Hodowli Zwierząt i przygotowywanie rozporządzenia ministra rolnictwa o utworzeniu Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt, które od 1 stycznia automatycznie stanie się nową jednostką krajową. Zostały podjęte i będą kontynuowane dalsze prace uspołeczniania hodowli zwierząt również w zakresie oceny wartości użytkowej, hodowlanej, prowadzenia ksiąg itd. Aby nastąpiło wspomniane uspołecznienie hodowli, musi nastąpić utworzenie i komercjalizacja spółek SHiUZ, jak również musi powstać nowa jednostka w miejsce CSHZ.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiBoguslawPardo">Jeśli chodzi o budżet, to w tym roku, w porównaniu z sytuacją panującą w roku ubiegłym, departament miał duże trudności z sensownym rozdysponowaniem pieniędzy. Wiadomo, że mamy do dyspozycji o 14,6 procent mniej środków na postęp biologicznej produkcji zwierzęcej, niż zakładał budżet. By przedstawić to bardziej obrazowo, powiem, że jeśli w ubiegłym roku mieliśmy do dyspozycji 147.907 tys. złotych na produkcję zwierzęcą, to w tym roku dysponujemy 126.711 tys. złotych - czyli różnica wynosi ok. 21.200 tys. złotych na minus - nie licząc inflacji. Jeśli chodzi o zasady dofinansowania, to 31 października zostało wysłane do szanownej Komisji pismo o kierunkach dotowania. One nie różnią się znacznie od obowiązujących w roku poprzednim, ale są drobne zmiany wynikające z propozycji związków branżowych i organizacji rolniczych. Nie następują duże zmiany w produkcji, np. w hodowli bydła mlecznego rezygnujemy w przyszłym roku m.in. z zakupu importowanych zarodków bydła mlecznego. Są problemy z rozliczaniem ich zakupu, ponieważ import prowadzą różne firmy. Dodatkowo przesunęliśmy tę pozycję na pozycję "skuteczne przeniesienie zarodka", wiadomo bowiem, że zarodek importowany jest znacznie droższy od krajowego. Z wielkim bólem musieliśmy wykreślić dwie pozycje w hodowli koni, które dotyczą testu 8-miesięcznego ogierów oraz dotacji do rejestracji źrebiąt. Nie wiem, co może jeszcze państwa zainteresować. Mamy przygotowane różne materiały na temat struktury wydatków w dziedzinie postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej. Na przykład zwiększamy środki przeznaczone na hodowlę bydła; poprzednio z całej puli było przeznaczone na ten cel 18,2 procent, w 2001 r. planujemy wzrost do 19,1 procent, chociaż kwotowo będzie to mniejsza suma, ponieważ - jak już powiedziałem - dysponujemy sumą o 21 mln złotych mniejszą w porównaniu z założeniami. Szczególnie odczuwalne będzie obniżenie środków na unasienianie, co oznacza ok. 9 mln złotych mniej na funkcjonowanie SHiUZ. Mamy nadzieję, że nowe spółki komercyjne, które nie nazywają się już SHiUZ, ale np. Centrum Rozrodu i Hodowli Zwierząt, Centrum Biotechniki itd., będą musiały zacząć na siebie lepiej zarabiać i w większym stopniu liczyć się z kosztami. Miejmy nadzieję, że wspomniana kwota pomniejszona o 9 mln złotych nie wpłynie na pogorszenie ich funkcjonowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Panie dyrektorze, gdyby mógł pan jeszcze uzupełnić tę część wypowiedzi krótką informacją o roli hodowli państwowej, czyli jednostek Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Stad kilku gatunków zwierząt utrzymywanych do tej pory. Jaką rolę tych gospodarstw AWRSP widzi ministerstwo? Czy będą one stanowić jakiś element polityki hodowlanej w Polsce, czy też będą podlegać pełnej komercjalizacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielMRiRWBoguslawPardo">Trudno mi powiedzieć autorytatywnie w imieniu ministra rolnictwa. Mogę jedynie wyrazić na ten temat swoje zdanie. Wydaje mi się, że rola tych jednostek jest bardzo duża, szczególnie w hodowli bydła i koni, a zajmowałem się nimi w poprzedniej pracy w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. I uważam, że jeśli istnieje tendencja do prywatyzacji, to trzeba do tego podchodzić bardzo ostrożnie. Agencja złożyła ostatnio program restrukturyzacji, gdzie w sumie przewiduje się ok. 40 jednostek do pozostawienia jako tzw. spółki strategiczne, które przynajmniej w najbliższych 5 latach nie będą prywatyzowane. Uważam, że powinno się podchodzić bardzo ostrożnie do prywatyzacji tych spółek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Z przykrością muszę stwierdzić, że pan tu nie występuje prywatnie, czy nawet jako dyrektor departamentu, ale z upoważnienia ministra rolnictwa. I pan w imieniu ministra rolnictwa musi przedstawić koncepcję zarządzania państwową hodowlą. Całe szczęście, że wszedł pan minister Klimczak. Panie ministrze, pan dyrektor Pardo nie jest upoważniony - jak przed chwilą oświadczył - do przedstawiania informacji w imieniu ministra rolnictwa o koncepcjach w zakresie zarządzania stadami państwowymi będącymi pod kontrolą Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Pan dyrektor przedstawił krótką informację o zmianach w organizacji i restrukturyzacji SHiUZ, a na pytanie o stada będące własnością AWRSP udzielił wymijającej odpowiedzi. Chcielibyśmy się dowiedzieć, jaka jest koncepcja zarządzania tymi stadami, jaką rolę mają pełnić w przyszłości. Bo zgodnie z tym, o czym wspomniał pan dyrektor Pardo, SHiUZ-y są skomercjalizowane i mają być sprywatyzowane. Jaka jest koncepcja zarządzania kilkudziesięcioma tysiącami stad zarodowych bydła należącymi do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, jak również stadami zarodowymi w trzodzie, stadnin koni i stad ogierów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoslankaElzbietaBarys">Akurat ta tematyka była przedstawiona bardzo szczegółowo w raporcie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, z rozpisaniem wyników, jakie spółki będą w dalszym ciągu spółkami skarbu państwa, a które zostaną sprzedane i sprywatyzowane. I trudno, żeby w tej chwili odtwarzać ten cały raport, który jest w posiadaniu posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Bardzo mi przykro, ale nie jest to wniosek formalny. To może być ewentualnie głos w dyskusji, ale pragnę zwrócić uwagę pani posłance, że dzisiejsze posiedzenie Komisji chcieliśmy poświęcić przede wszystkim problemowi zarządzania hodowlą. Nie sądzę, żeby można było odstąpić od rozpatrzenia lub wysłuchania tej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselStanislawPawlak">Popieram wniosek pana przewodniczącego, ponieważ skoro zostaliśmy zaproszeni na posiedzenie w sprawie planowanych zmian w organizacji i zarządzaniu hodowlą zwierząt w Polsce, to sprawa dotyczy także sektora, który prowadzi Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. A przy okazji proszę panią poseł Barys o przybliżenie nam, o jakim raporcie mówi i za który rok, ponieważ w materiałach na dzisiejsze posiedzenie mówimy o projektach, które wejdą w życie 1 stycznia 2001 roku. Jak rozumiem, raporty rozpatrujemy w tył i ostatni był rozpatrywany za 1998 r. Więc jeśli mamy mówić o dwóch latach do tyłu, to ja się zastanawiam, czy warto prowadzić to posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Nie sądzę, aby była potrzeba prowadzenia polemiki na ten temat. Intencja była taka, żebyśmy na posiedzeniach Komisji nie dowiadywali się o faktach, które zaszły dwa lata temu, tylko o tym, co ministerstwo zamierza w chwili obecnej. Chociaż w pewnym zakresie można powiedzieć, że nawet ta tematyka, którą wprowadziliśmy na dzisiejsze posiedzenie, jest już lekko spóźniona i informacje na ten temat możemy tylko i wyłącznie przyjmować do wiadomości i ewentualnie zgłaszać swoje uwagi.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselJozefPilarczyk">Czy pan minister zechciałby uzupełnić informację o koncepcji zarządzania stadami zarodowymi w kontekście polityki hodowlanej państwa, o której tu mówimy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiFeliksKlimczak">Przyznam, że ponieważ nie słyszałem pierwszej części wypowiedzi, trudno mi ją uzupełnić. Natomiast ponad wszelką wątpliwość kompetentną osobą, jeśli chodzi o administrowanie i zarządzanie stadami, o których mówi pan przewodniczący, jest w imieniu rządu minister skarbu. Ja mogę jedynie, jako osoba właściwa z racji funkcji do upoważnienia pana dyrektora Pardo - w sytuacji gdy pan dyrektor czuje się niekompetentny do udzielenia odpowiedzi - czuć się zobowiązany do poinformowania, jakie są założenia, jeśli chodzi o program hodowlany w tej dziedzinie, o którą pytał pan przewodniczący. Relacje między Ministrem Rolnictwa a Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa są dwojakie: minister rolnictwa oczekuje od Agencji, która zarządza tymi stadami czy ośrodkami hodowli, przedkładania programu rozwoju tejże hodowli i akceptowania go lub nie oraz komentarzy. Tak więc mogę jedynie ewentualnie upoważnić pana dyrektora do przekazania szczegółów dotyczących tworzenia tego programu i szans jego realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Stwierdzam z przykrością, panie ministrze, że z tematem dzisiejszego posiedzenia zwróciliśmy się do ministra rolnictwa co najmniej kilka tygodni temu. Materiał został przysłany taki, jaki jest, dość ubogi i pomijający tę problematykę. Wobec pańskiego oświadczenia stwierdzam, że przedstawiciele rządu nie są przygotowani do poważnego potraktowania tego tematu w czasie dzisiejszych obrad. Dlatego proponuję zdjąć ten temat z dzisiejszego porządku dziennego. Mam wielką prośbę do pana ministra, aby na następne spotkanie przygotował się do omawiania tej sprawy znacznie lepiej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselJozefPilarczyk">Pan dyrektor powiedział, że SHiUZ są skomercjalizowane i mają być sprywatyzowane. Chciałbym się dowiedzieć w szczegółach o zasadach, na jakich ma się dokonać ta prywatyzacja. Pan Pardo wspomniał o tym, że rolnicy mają otrzymać 50 procent ich udziałów. Na jakiej podstawie prawnej mają to zagwarantowane? Nie oznacza to, że chcę w jakikolwiek sposób podważać taką koncepcję prywatyzacji, ale chciałbym usłyszeć, jakie są proponowane rozwiązania, które zapewnią rolnikom co najmniej 50 procent udziałów zarządzania tymi spółkami. Ani z dostarczonego materiału, ani ze słów pana dyrektora nie dowiedzieliśmy się niczego. To uwagi na przyszłość. Powtarzam: rząd nie jest w pełni przygotowany do dzisiejszego posiedzenia i w związku z tym proponuję, żebyśmy tę tematykę przenieśli na następne posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselStanislawPawlak">Chciałem zgłosić taki sam wniosek w sytuacji, kiedy nie ma tutaj pewnych i prawidłowych wyjaśnień, szczególnie po wystąpieniu pana ministra. Ale chciałbym, aby w materiałach, które otrzymaliśmy dzisiaj - zresztą jest już praktyką, że nikt tych materiałów nie podpisuje, więc nie wiem, czyjego są one autorstwa, czy to wyszło z resortu, czy może jakiejś spółki, która nad resortem objęła zarządzanie - uściślić jeszcze te dane, które się zdezaktualizowały. Bo jeżeli na pierwszej stronie w materiałach, które są datowane 31 października, mówi się o rozporządzeniu, to chciałbym wiedzieć, czy to rozporządzenie, które będzie obowiązywało w sprawie bardzo istotnej - Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt - już istnieje? W materiałach nie ma nic na ten temat. Poza tym dostarczone materiały są nieadekwatne do sytuacji, jaka panuje w terenie, to znaczy nie obejmują stanu istniejącego dziś, kiedy od 1 października jest likwidowana Centralna Stacja Hodowli Zwierząt, a trwają przygotowania do podjęcia funkcji przez cztery nowe placówki. Bo ja we wcześniej uzyskanych materiałach przeczytałem, że mają być 3 placówki, a teraz się dowiadujemy o 4.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselStanislawPawlak">Ponadto miałem też kilka pytań szczegółowych, ale jeżeli pan przewodniczący postanowił o odłożeniu posiedzenia, składam tylko jeden wniosek: aby jak najszybciej rozpatrzyć ten problem, bo rzeczywiście powinniśmy mówić o nim najpóźniej w okresie poprzednich wakacji. Jeżeli u progu grudnia dyskutujemy o tym, co będzie 1 stycznia, to i tak rząd zrobił już to, co miał zrobić. Pan minister odsyła nas do ministra skarbu, ale to samo dotyczy przemysłu cukrowniczego. Najpierw posprzedawało się cukrownie, a później przychodzi się na posiedzenie i opowiada o tym, że się sprzedało cukrownie. A zatem po co my się tutaj zbieramy i jaka jest nasza rola? A tak nawiasem mówiąc, w ostatnim biuletynie ministra rolnictwa doczytałem się, że w MRiRW jest 18 departamentów, ale nie znalazłem informacji, ilu jest wiceministrów. I dlatego ubolewam, że pan minister nie bierze udziału w posiedzeniu od samego początku, a później mówi, że nie wie, co odpowiedzieć, bo uprawnienia w tej sprawie miał dyrektor. Pan dyrektor nic nam nie powiedział, nawet nie odczytał tego, co jest napisane w materiałach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Ponieważ nie po raz pierwszy jesteśmy tak traktowani na posiedzeniu Komisji Rolnictwa, chciałbym poinformować, że na najbliższym posiedzeniu prezydium rozpatrzymy propozycję, aby wszystkie tematy poruszana na posiedzeniu Komisji były referowane przez podsekretarzy stanu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselJozefPilarczyk">Zamykam ten punkt posiedzenia. Przechodzimy do punktu 2. Przepraszam gości za taką sytuację, ale chcielibyśmy dogłębnie i kompetentnie rozpatrzyć ten temat, bo jest ważny również w kontekście tej prywatyzacji, która ma się dziać w najbliższym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaElzbietaBarys">Rozumiem, panie przewodniczący, że to był wniosek formalny o odłożenie, więc prosiłabym o jego przegłosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJozefPilarczyk">To była decyzja przewodniczącego prowadzącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaElzbietaBarys">Gwoli sprostowania, panie pośle Pawlak, ten dokument jest podpisany przez ministra Chrzanowskiego. Być może nie ma pan pierwszej strony. Wystarczy tylko na nią spojrzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselStanislawPawlak">Pani poseł, na liście przewodnim podpisuje się ktoś, kto desygnuje dokument, natomiast nie ten, kto opracował ten materiał i powinien być w nim ujawniony jako autor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Nie prowadzimy polemiki na ten temat. Przechodzimy do punktu 2, czyli rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 12 z 2000 r. w sprawie przebiegu prac legislacyjnych nad projektem ustawy o regulacji rynku cukru. Bardzo proszę pana ministra o omówienie treści odpowiedzi, bo rozumiem, że wszyscy otrzymali tekst odpowiedzi na dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuWsiFeliksKlimczak">Mógłbym tylko jeszcze raz odczytać to, co wysłałem na piśmie na ręce pana marszałka Sejmu, a tym samym do wiadomości szanownej Komisji. Przyznam się, że nie bardzo wiem, co mam jeszcze omawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Jeżeli pan nie czytał dezyderatu, to ja to teraz zrobię. Jest krótki: "Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwraca się o pilne przedstawienie propozycji uregulowań prawnych oraz stanowiska rządu odnośnie nowelizacji przepisu w zakresie obrotu z zagranicą produktami rolno-spożywczymi zawartymi w projekcie ustawy o regulacji rynku cukru". Z prośbą o powyższe wystąpił do Prezesa Rady Ministrów Marszałek Sejmu 3 sierpnia 2000 r. Brak stanowiska rządu uniemożliwia Komisji dokończenie prac nad projektem ustawy. Proszę pana ministra o krótkie omówienie stanowiska rządu zawartego w odpowiedzi, mam nadzieję poszerzone również o te kilka akapitów, które tutaj zostały przedstawione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Jeszcze raz powtórzę to, co mówiłem na kilku ostatnich posiedzeniach Komisji Rolnictwa. Po pierwsze: projekt dotyczący regulacji rynku cukru jest projektem poselskim. Po drugie: obecnie obowiązuje ustawa o administrowaniu obrotem z zagranicą towarami rolno-spożywczymi, która oddaje te kompetencje ministrowi gospodarki. Do parlamentu został skierowany przyjęty przez Radę Ministrów projekt ustawy o nowelizacji ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Agencji Rynku Rolnego, który przenosi kompetencje administrowania obrotem z zagranicą towarami rolno-spożywczymi na ministra do spraw rynków rolnych. W dniu wczorajszym na godzinę 9 było zwołane posiedzenie Komisji Prawa Europejskiego, bo taką ścieżką idzie projekt tej ustawy, ale posiedzenie się nie odbyło. Z tego co wiem, przewidywane jest ponowne zwołanie Komisji na najbliższy wtorek. Kwestia administrowania obrotem, również jeśli chodzi o rynek cukru, będzie rozstrzygnięta w momencie, kiedy ustawa, o której mówię, zostanie przyjęta przez parlament.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Nie wiem, czy pan minister jest świadom, że Komisja Rolnictwa w pracach nad ustawą o regulacji rynku cukru nie robi nic od co najmniej 6-7 miesięcy, ponieważ czeka na stanowisko rządu w sprawie możliwości uregulowania obrotu cukrem w relacjach z zagranicą. Chcielibyśmy w tym zakresie mieć jasne stanowisko rządu, ażeby pójść do przodu z pracami nad ustawą o regulacji rynku cukru. Czytając odpowiedź podpisaną przez pana ministra stwierdzam, że na temat, w sprawie którego zwróciliśmy się do państwa, w tej odpowiedzi nic nie ma. W związku z tym chciałem, aby pan uzupełnił informację, w jakim kierunku Komisja zajmująca się nowelizacją ustawy o regulacji rynku cukru miałaby iść w swoich pracach, bo brak tej decyzji blokuje nam pracę od kilku miesięcy. Przypomnę panu ministrowi, że pracujemy m.in. nad rządowym projektem ustawy i rząd powinien na bieżąco, nie na prośbę marszałka i Komisji, odnosić się do tego stanowiska i to stanowisko przedstawiać. I o to proszę pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Wczoraj odbyło się posiedzenie podkomisji pracującej nad ustawą o regulacji rynku cukru. Rozdział 5 mówiący o obrocie z zagranicą wyraźnie mówi, że regulacja ta powinna zabezpieczyć zapisy, które są zapisane w całej ustawie. Bo jest to konstytucja regulacji rynku cukru. Jak sądzę po wczorajszej dyskusji i po tym, na co wskazuje pan minister - że będzie się tym zajmować Komisja Prawa Europejskiego czy też komisja pracująca nad zmianą ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego i ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i o zmianie niektórych ustaw, i że zapisze ona kompetencje w zakresie administrowania systemem pozwoleń w obrocie z zagranicą towarami rolno-spożywczymi dla ministra właściwego do spraw gospodarki i prezesa Agencji Rynku Rolnego - we wspomnianym projekcie rządowym nie ma zapisu mówiącego o systemie regulacji rynku cukru. Jest tylko zapis o wydawaniu pozwoleń, a my mamy zawrzeć ten system w rozdziale mówiącym o obrocie z zagranicą po to, żeby nie było sytuacji zdarzających się dotychczas, że zamiast furtki powstanie wielka brama napływu importowanego cukru z zagranicy. Chcemy to wyregulować i wielokrotnie zwracamy się do rządu o to, żeby uzupełnił prawo czy też zgodził się na propozycje, które zostały zaproponowane przez podkomisję. Bo uważamy, że ta regulacja musi być tu zapisana. A kto będzie technicznie wydawał zezwolenia, to może być rozstrzygnięte w innych ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselStanislawPawlak">Widzę, że pan minister Klimczak nie ma dzisiaj do nas szczęścia, bo to już drugi temat i równie trudny dla niego do rozszyfrowania. Dezyderat dotyczył przedłożenia stanowiska rządu w sprawie, nad którą się toczy praca w podkomisji, a ja nadal nie wiem, czy należy go rozumieć jako stanowisko rządu w tej sprawie, czy może stanowisko resortu, bowiem dostarczony opis w zasadzie skupia się tylko nad fragmentem tych spraw, o których mówił dezyderat, mianowicie o uregulowaniu obrotu z zagranicą. Przywołane projekty, które zostały skierowane do Sejmu, nie są rozwinięte w odpowiedzi na ten dezyderat. Traktuje się posłów tak, jakby mieli przynieść ze sobą książki i wspólnie zastanawiać się nad projektami i szukać takich, które gdzieś leżą i czekają na rozpatrzenie. Uważam, że odpowiedź na dezyderat powinna być wyczerpująca i określić, co rząd wnosi w projektach do Sejmu i o co się zwraca do posłów sejmowej Komisji Rolnictwa. Bo jeżeli pan minister nie zadba o stworzenie odpowiedniego klimatu w czasie obrad tej komisji, to pana propozycje mogą przepaść w Sejmie z merytorycznego punktu widzenia, by nie wspomnieć już o politycznych przyczynach.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselStanislawPawlak">Pan powinien umieć sprzedać swój zamiar na posiedzeniu tej komisji, żebyśmy wychodząc z tego posiedzenia wiedzieli, że rozwiązania proponowane przez pana są słuszne i trzeba je popierać. Natomiast uważam, że panu w ogóle nie zależy na współpracy z tą komisją, bo zbył pan posłów tytułami projektów, które gdzieś tam leżą. Natomiast meritum sprawy, o które wnosiliśmy 12 października, nie zostało w ogóle zawarte w odpowiedzi na dezyderat. Na razie wstrzymam się z wnioskami po wyjaśnieniach pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoslankaElzbietaBarys">Chciałabym tylko przypomnieć państwu, że w procedowaniu nad ustawą, a w szczególności nad rozdziałem o obrocie z zagranicą, obowiązuje taka zasada legislacyjna, że uchwala się dokumenty według obowiązującego stanu prawnego. Nie można się sugerować tym, co będzie kiedyś uchwalone, i nie można dokonywać w ustawie takich zapisów. Ustawa, o której mówi pan minister, jeszcze nie jest uchwalona, a zatem obowiązuje stan prawny, jaki jest dzisiaj - czyli minister gospodarki określa wysokość ceł na cukier. I nic nie przeszkadza, żeby pracować nad rozwiązaniem sprawy importu cukru i przygotować je do momentu, aż zostanie zmieniony obowiązujący zapis w ustawie cukrowej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoslankaElzbietaBarys">Ale jest jeszcze druga kwestia - dotycząca rozdziału o obrocie z zagranicą. To nie jest tylko sprawa osoby upoważnionej do wydawania pozwoleń, do określania dopłat do cła, a jeżeli umowy WTO pozwolą, także dopłat do eksportu. To są zasady, jakimi ma się kierować ten, który będzie te czynności wykonywał. Te zasady komisja musi najpierw opracować. I nie mówmy tutaj, że wszystko zależało od wyrażenia stanowiska przez rząd, bo posłowie nie mogą się kierować stanowiskiem rządu, tylko aktualnym stanem prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Rozumiem, że pani poseł jako członkowi podkomisji przygotowującej sprawozdanie nie przeszkadza taka sytuacja, jaka jest w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoslankaElzbietaBarys">Ja wyrażałam swoją opinię na podkomisji, mówiłam o tym i są zapisy w stenogramie. To, że panowie posłowie nie chcieli się zgodzić żeby pracować dalej, to już nie jest moja sprawa. Ja taki wniosek składałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzedstawicielSlaskiejSpolkiCukrowejZbigniewSzapert">Wsłuchuję się w dyskusję i z wielkim ubolewaniem stwierdzam, że do zakończenia prac nad bardzo pilną ustawą cukrową, która powinna zostać znowelizowana, jest jeszcze bardzo daleko. Muszę powiedzieć jedno: pierwsza ustawa była uchwalona w 1994 r., w 1996 r. została znowelizowana i w ciągu następnych lat nic się więcej nie zdarzyło. Ona jest naprawdę bardzo potrzebna dla cukrownictwa i dla cukrowni i oczekujemy na nią. Gdy wrócę do kolegów, będę musiał im powiedzieć, że chyba jeszcze długo jej nie będzie, być może nawet jeszcze nie w przyszłym roku. I chcę uczulić posłów i powiedzieć, że w projekcie nowej ustawy jest również produkcja izoglukozy. Na Dolnym Śląsku jest fabryka, która z roku na rok podwaja jej produkcję. Co to znaczy, nie muszę chyba mówić nikomu. To znaczy to, że izoglukoza - produkt zastępujący cukier - wyprze producentów buraka, cukrownie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Może doprecyzuję pytanie, żeby pan minister miał lepszą możliwość udzielenia odpowiedzi. Czy pan reprezentując rząd uważa, że wobec tego Komisja w ogóle nie powinna zajmować się rozdziałem 5 w ustawie o regulacji rynku cukru, który mówi o regulacjach w obrocie z zagranicą? Czy w tej ustawie mamy uregulować konieczność pozwoleń na obrót cukru z zagranicą, czy ma być tak jak do tej pory, bez żadnej kontroli? Była koncepcja, że ma istnieć kontrola na wwóz cukru, wymagane pozwolenia. W związku z tym, że stanowisko rządu było niejasne, prace od kilku miesięcy stanęły w martwym punkcie. Komisja nie chce dyskutować o tym, czy rząd ma lub nie ma racji. Proszę o odpowiedź na pytanie: czy Komisja zdaniem rządu powinna zawrzeć w sprawozdaniu propozycje rozwiązań prawnych, które mają regulować obrót cukrem z zagranicą. Jeżeli nie, to będzie wytyczna dla podkomisji, żeby w ogóle się tym nie zajmować. Bo to jest, jeszcze raz podkreślam, panie ministrze, projekt rządowy. Przedstawiciele rządu przychodzą na obrady podkomisji i do tej pory oświadczali, że nie są upoważnieni do przedstawiania stanowiska w imieniu Rady Ministrów, co blokowało dalsze prace. Przypomnę, że tylko ten rozdział nie został dokończony przez podkomisję i tylko i wyłącznie ten problem blokuje zakończenie prac nad nowelizacją ustawy o regulacji rynku cukru. Bardzo proszę, panie ministrze, o wyrażenie stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Po pierwsze, według mojej wiedzy nie jest to projekt rządowy. Po drugie ustawy są sobie równe. Jeżeli parlament uchwali ustawę o regulacji rynku cukru, w której rozstrzygnie sprawę instrumentów i kompetencji dotyczących administrowania obrotem z zagranicą, w tym przypadku cukrem, to oczywiście będzie odnośnik, że dokonuje się zmiany w ustawie o administrowaniu obrotem z zagranicą, przenosząc kompetencje z ministra gospodarki na rzecz ministra do spraw rynków rolnych. I to oczywiście mogło być uregulowane w ustawie o regulacji rynku cukru. Według mojej wiedzy opóźnienia lub brak rozstrzygnięcia co do instrumentów dotyczących regulacji rynku cukru były związane z chęcią rozstrzygnięć prywatyzacyjnych dotyczących cukrowni. To jest wola posłów, jak daleko się państwo posuniecie wprowadzając instrumenty rynkowych regulacji do projektu ustawy w części dotyczącej administrowania obrotem z zagranicą. Powiedziałem już, że nowelizację ustawy o Agencji Rynku Rolnego otrzymaliście państwo jako projekt, który daje propozycje ze strony rządowej nt. zakresu administrowania tym obrotem. To, czy państwo uznacie, że trzeba silniej wkroczyć z instrumentami dotyczącymi regulacji rynku cukru w zakresie importu i eksportu, to jest wasza sprawa, bo to jest projekt poselski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Niestety, przykro mi stwierdzić, że tak jak dzisiaj wyglądała prawie trzyletnia współpraca rządu z podkomisją i z Komisją Rolnictwa w zakresie nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru. Przypominam panu ministrowi, że były dwa projekty - projekt poselski posłów Akcji Wyborczej Solidarność, i projekt rządowy. Przez kilka miesięcy był problem, który z nich ma być wiodący. Po kilku odwołanych posiedzeniach podkomisji ustalono, że wiodącym będzie projekt rządowy. I tak wozimy się już od ponad dwóch lat z nowelizacją ustawy o regulacji rynku cukru. Wobec tego pozwalam sobie sformułować wniosek dla pań i panów posłów o nieprzyjmowanie odpowiedzi rządu na dezyderat. Nie będę go w tej chwili poddawał pod głosowanie. Zaproponuję przyjęcie takiego stanowiska na posiedzeniu o godzinie 19. Czy są w tym zakresie jakieś inne propozycje? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselJozefPilarczyk">Przechodzimy do punktu 3. Rozpatrzenie odpowiedzi nr 13 z dnia 12 października 2000 r. w sprawie kredytów na skup buraków cukrowych w kampanii 2000 r. Panie i panowie posłowie otrzymali odpowiedź ministra rolnictwa, podpisaną przez pana ministra Brzezika, z dnia 3 listopada. Czy pan minister chciałby coś dodać do tej odpowiedzi? Nie. Czy panie i panowie posłowie mają uwagi lub pytania do tej odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Na to, że sytuacja cukrowni jest bardzo zła, mamy ciągle przedstawiane dowody. Ale korzystając z obecności przedstawiciela ministra skarbu, pana dyrektora Nieznacha, chciałbym zapytać, czy Śląska Spółka Cukrowa - a gazety informowały, że została sprzedana - ma zabezpieczone kredyty na zapłacenie za buraki? I mam pytanie: czy jej sprzedaż jest faktem dokonanym, czy też, jak również słyszeliśmy, minister spraw wewnętrznych i administracji nie wydał jeszcze zezwolenia na sprzedaż tej spółki cukrowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Panie ministrze, czy kwota ustalona w rozporządzeniu Rady Ministrów - 450 mln złotych - zabezpiecza możliwość udzielenia potrzebującym cukrowniom poręczeń na kredyty skupowe? Byłoby nam łatwiej, gdybyśmy to rozporządzenie - choć nie wiem, czy ono się już ukazało - mieli przed sobą. Szkoda, że w tej odpowiedzi nie było ono zawarte. Wobec tego mam wątpliwość: w projekcie, który swego czasu funkcjonował i który dotarł do mnie poprzez cukrownie, był taki zapis, że cukrownie, które uzyskają kredyt z poręczeniem Agencji, muszą w ciągu 14 dni zapłacić rolnikom za buraki. Problem polegał na tym, że część rolników oddała buraki w miesiącu październiku i zapisane w projekcie 14 dni na zapłatę już dawno minęło. Cukrownie przychodziły do mnie z pytaniem, czy w związku z tym mogą zapłacić z tego kredytu rolnikom, którzy oddali buraki w październiku, podczas gdy minął już miesiąc od ustalonego terminu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselHenrykWujec">W odpowiedzi jest tylko mowa o projekcie uchwały przekazanym 31 października do Rady Ministrów, natomiast nie wiemy, czy ta uchwała została podjęta. To bardzo istotne, w jakim kształcie to nastąpiło, bo przecież mogła ulec modyfikacji. W związku z tym wniosek o to, żebyśmy ją dostali, byłby bardzo zasadny, bo to interesuje wszystkich członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselStanislawPawlak">Chciałbym zapytać, skąd się wzięła kwota 450 mln złotych? Czy ona wynika z jakichś symulacji lub wyliczeń, czy też z wniosków cukrowni? Chciałbym wiedzieć, ile cukrowni złożyło takie wnioski. Pytanie pana posła Wujca - czy uchwała jest już obowiązującym dokumentem, czy jeszcze projektem - jest zasadne. I czy kwoty, o które ubiegają się cukrownie, zamyka się w tej planowanych 450 mln złotych? Czy będzie możliwa sytuacja, że niektóre cukrownie nie będą mogły skorzystać z tych pieniędzy, ponieważ wcześniej pulę rozdzielono między inne cukrownie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselHenrykWujec">Zawsze w sytuacji, kiedy jest problem poręczenia przez Agencję Rynku Rolnego, pojawiają się przypadki szczególne, trudne, kiedy Agencja nie tak chętnie udziela tych poręczeń, mimo że warunki są spełnione. Czy możemy w związku z tym otrzymać informację, czy pojawiły się takie przypadki, że cukrownie złożyły wnioski o poręczenie, ale ich nie uzyskały, oraz ewentualnie jakich cukrowni to dotyczy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Najpierw odpowiem na pytanie pana posła Wujca. Uchwała Rady Ministrów z dnia 14 listopada rozstrzyga kwestię udzielania poręczeń przez Agencję Rynku Rolnego do kwoty 450 mln złotych. Ta kwota wzięła się stąd, że taką sumą Agencja mogła zabezpieczyć środki finansowe, a także na skutek oświadczenia ministra skarbu, że jest ona wystarczająca, aby cukrownie mogły realizować skup buraków. Data 14 dni odnosi się do terminu ostatniej dostawy. Nie dotyczy warunków udzielenia poręczeń, lecz warunków uzyskania kredytów z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, i była znana szefom cukrowni od dawna. Innymi słowy to ewentualnym zmartwieniem szefów cukrowni było, aby rozdzielić i zinterpretować datę ostatniej dostawy w taki sposób, aby w momencie, kiedy jeszcze nie było poręczeń, była szansa skorzystania z tej linii kredytowej. Mogę jeszcze podać, że na dzień dzisiejszy, dokładnie na 27 listopada, poręczenie otrzymały: cukrownia Worzuczyn, kwota udzielonych poręczeń 21.300 tys. złotych, udzielono 22 listopada; Malbork, 7 mln złotych, udzielono 23 listopada; Otmuchów - przyznano poręczenie na kwotę 9 mln złotych, ale nie jest ono jeszcze udzielone ze względu na niedopełnienie formalności; Przeworsk 12.5 mln złotych, udzielono 24 listopada; Leśmierz 10.900 tys. zł, udzielono 24 listopada. Wiem, że są wnioski Gryfic i Łap, o ile pamiętam odpowiednio na 10 mln i 2.200 tys. zł i myślę, że im też będzie udzielone poręczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Dla mnie nie jest jasne to, co pan powiedział, tzn. że cukrownie powinny zabiegać o kredyty i tak ustawiać ostatnie dostawy, żeby się mogły zmieścić w wymaganym terminie. Proszę odpowiedzieć: jeżeli Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie 14 listopada, i jeżeli cukrownie do 14 listopada nie wiedziały, co będzie ostatecznie zawarte w rozporządzeniu - jak mogły manewrować ostatnimi dostawami w sytuacji, gdy niektórzy rolnicy zakończyli dostawy w trzeciej, a niektórzy w drugiej dekadzie października? Jakie były możliwości manewrowania? Wystawianie fikcyjnych kwitów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">14 dni w uchwale Rady Ministrów nie dotyczy poręczeń Agencji Rynku Rolnego, tylko warunków udzielania kredytów preferencyjnych przez Agencję Restrukturyzacji. Bez względu na to, czy byłaby uchwała o udzieleniu poręczeń, czy nie, ten mechanizm obowiązuje. Cukrownia nie może uzyskać kredytu preferencyjnego na skup buraków cukrowych, jeżeli nie zawrze umowy z rolnikiem gwarantującej wypłatę za buraki w ciągu 14 dni od ostatniej dostawy - taki jest warunek uzyskania kredytu preferencyjnego. Natomiast poręczenie na możliwość uzyskania kredytu preferencyjnego jest rzeczą zupełnie wtórną, która zależała od kondycji finansowej cukrowni - czy mają zdolność kredytową, czy nie. Oraz od tego, w jakim stopniu i w jakim terminie minister skarbu, czyli właściciel cukrowni, podejmie interwencje w Radzie Ministrów i u ministra rolnictwa sygnalizując, że są cukrownie, które z uwagi na kondycję finansową nie mogą uzyskać z banków kredytów na zasadach preferencyjnych i potrzebują poręczeń Agencji Rynku Rolnego, bo bez tego bank nie podpisze z nimi umowy. I uchwała Rady Ministrów poręczająca przez Agencję Rynku Rolnego do tej kwoty jest stworzeniem możliwości zawarcia umowy między cukrownią a bankiem. Data 14 dni nie ma z samą uchwałą dotyczącą poręczeń nic wspólnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Jeżeli był problem, którym zajmowała się Rada Ministrów, to czy podeszła do niego kompleksowo, czy tylko wycinkowo? Bo o ile wiem, zasady korzystania i udzielania kredytów i dopłat do kredytów funkcjonują także na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">To są dwa różne akty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Dobrze, ale wydawało mi się, że Rada Ministrów zbierała się po to, aby dać możliwość skutecznych poręczeń dla cukrowni, aby mogły otrzymać kredyty. Bo z jednej strony stworzy się możliwość udzielania poręczeń, ale w dalszym ciągu będzie funkcjonować bariera - co prawda na podstawie innego dokumentu Rady Ministrów - że pieniądze muszą być zapłacone rolnikowi w ciągu 14 dni od ostatniej dostawy, a w praktyce ostatnie dostawy były miesiąc temu. Czyli Rada Ministrów z pełną świadomością przyjęła dokument, który w wielu przypadkach nie będzie mógł być zastosowany, ponieważ problem nie został przez rząd rozwiązany do końca. Pan mówi, że Otmuchów dostał 9 mln złotych poręczenia, a wiem, że właśnie w Otmuchowie jest problem. Czy z tego kredytu można w ogóle skorzystać? Bo cukrownie wezmą kredyt, zapłacą prowizję dla banku, ale nie będą mogły go użyć do zapłacenia rolnikowi, bo im nie wolno - ponieważ rolnicy zakończyli dostawę w październiku lub przed 14 listopada.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselJozefPilarczyk">Podsekretarz stanu Klimczak: Rząd podejmował decyzje z pełną świadomością. Przypomnę, że termin 14 dni dotyczący regulacji zobowiązań wobec rolników przez cukrownie wynikał z postulatu organizacji rolniczych, aby cukrownia nie kredytowała się kosztem plantatorów. I to zostało zapisane w warunkach możliwości korzystania z kredytu preferencyjnego. Rząd poprzez Agencję Restrukturyzacji poszedł na rękę organizacjom rolniczym i dodał taki zapis. Jeśli cukrownia chce uzyskać kredyt preferencyjny na skup, to musi w ciągu 14 dni zapłacić rolnikom. I to jest jedna kwestia. Drugą jest kondycja finansowa cukrowni, które ubiegały się o kredyt nie mogąc podpisać umowy z bankiem bez poręczeń Agencji Rynku Rolnego. Minister skarbu postawił taki problem przed ministrem rolnictwa i przed Radą Ministrów. Rada Ministrów podjęła uchwałę, że udziela poręczeń tym cukrowniom, które nie mogą uzyskać kredytu preferencyjnego z banku bez poręczenia Agencji Rynku Rolnego. Przepis 14 dni ciągle obowiązuje, jeśli chodzi o wykorzystanie kredytu preferencyjnego. Mówiąc o tym, że dyrektorzy cukrowni ubiegając się o kredyt preferencyjny mogli się zastanawiać, jak potraktować zapis i umowę z rolnikiem od daty ostatniej dostawy twierdzę, że wiedzieli dokładnie, iż uchwała dająca poręczenie Agencji Rynku Rolnego jeszcze nie zapadła. Ona zapadła 14 listopada. W jakim stopniu cukrownie wywiązywały się z zobowiązań wobec plantatorów, tego nie wiem. Natomiast w momencie, w którym podpisują z bankiem umowę na kredyt preferencyjny, obowiązuje ich data 14 dni i poręczenie Agencji Rynku Rolnego, jeżeli jest wymagane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselStanislawPawlak">Przekonałem się, że przewodniczący Komisji ma rację wyrażając swoje obiekcje, bo w istocie rząd działa przeciwko rolnikom. Jeżeli mamy do czynienia z dwoma różnymi aktami, to można było zmienić rozporządzenie Rady Ministrów równolegle z uchwałą Rady Ministrów. Po to, by umożliwić tym cukrowniom, które nie mogły pozyskać środków w ramach kredytów preferencyjnych na skup bez poręczenia Agencji, zastosowanie przepisu 14 dni na przykład od daty otrzymania kredytu lub od daty uchwały Rady Ministrów. Bo rolnik odwozi buraki w połowie października i ma wpisane w umowie, że cukrownie mają mu za nie zapłacić w terminie 14 dni, czyli do 1 listopada, ale przychodzi do niego dyrektor cukrowni i proponuje: niech pan podpisze umowę, że zapłacimy panu w końcu listopada, bo może otrzymam kredyt preferencyjny, gdy dostanę poręczenie. Przecież pan mówi o rzeczach niewyobrażalnych, które są nie do przeprowadzenia w ramach współpracy rolnika z cukrownią. Sami zamknęliście dla cukrowni drogę wypłaty w ciągu 14 dni z kredytu pobranego na przykład w końcu listopada. Bo żadna cukrownia nie będzie mogła tego zrealizować. Jeśli jest jakaś szansa znowelizowania rozporządzenia w trybie ekspresowym, to ja o to wnoszę. Bo wymieniane miliony prawdopodobnie nie będą skonsumowane, gdyż rozliczenia albo koniec dostawy w większości cukrowni z reguły przypadają na koniec października lub początek listopada. Rzadko się zdarza, żeby to było w granicach 10 lub 15 listopada - chyba że cukrownia odbiera buraki bezpośrednio z pola. Ale jeśli rolnik dostarcza je na punkt skupu lub na plac cukrowni, to jest to po terminie i prawdopodobnie część tych kredytów w ogóle nie będzie wykorzystana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzedstawicielSlaskiejSpolkiCukrowejZbigniewSzapert">Ja także ubolewam, że w Śląskiej Spółce Cukrowej jedyna cukrownia Otmuchów miała otrzymać - bo jeszcze nie otrzymała - 5 mln zł kredytu. Taki wniosek złożyła cukrownia Racibórz, ale nie otrzymała kredytu pomimo wielu poręczeń i wielu zabiegów prezesa, żeby się zmieścić w terminie 14-dniowym i wypłacić rolnikom pieniądze, którzy zakończyli dostawę. Podkreślam: termin 14-dniowy od pierwszej dostawy w pierwszej dekadzie października jest niemożliwy do wykonania. Nie wiem, jakie są przeszkody w zmianie prawa: polityczne czy inne? BGŻ, który przez lata finansował cukrownie, stawia teraz przeróżne trudności. Wymaga jakichś wskaźników, ale nie daje kredytu, nawet obrotowego, mimo że cukrownia ma zysk i płynność finansową. A zatem trzeba postawić pytanie: komu te kredyty mają służyć i kiedy mają być pożyczone cukrowniom? Cukrownie sprzedają szybko cukier i jakoś płacą rolnikom. A skutek jest taki, że cena cukru spadła już praktycznie do minimalnej wysokości. To dezorganizuje rynek cukru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoslankaElzbietaBarys">Chciałam powiedzieć, że rzeczywiście takie sytuacje mogły występować, i cukrownie napotykają na ogromne trudności szczególnie ze strony banków. To nie wynika z uregulowań dotyczących tej uchwały, o której państwo mówicie, bo takie zahamowania mają związek z procedurą bankową. Zastanawiające jest też - i to nie jest pierwszy przypadek, bo z kredytami na inne cele były podobne sytuacje - że BGŻ postępuje w ten sposób. Co do zapłaty plantatorom za buraki chciałam powiedzieć, że sytuacja spółek cukrowych w kraju różni się. W niektórych spółkach, które są już przejęte - zwłaszcza przez inwestorów zagranicznych - zapłata za buraki odbywa się w dwóch ratach: jednej zaraz po skupie, drugiej po upływie pół roku. Czyli tam też następuje kredytowanie. Zwracam uwagę na to, że ten problem się skończy, jak sprzedamy wszystkie cukrownie, bo rozwiążą go inwestorzy zagraniczni. Tak będą manipulować naszymi plantatorami, jak będą chcieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzedstawicielkaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaMariaMilewska">Odpowiem na temat zabezpieczenia dopłat z puli Agencji Restrukturyzacji i z puli ministra rolnictwa na dopłaty do oprocentowania kredytów na finansowanie skupu buraków cukrowych z kampanii 2000. W roku bieżącym mamy przewidziane na ten cel 21 mln złotych. Ta kwota była oparta na zebranych dwutorowo informacjach co do zapotrzebowania - z banków, które finansują cukrownie, i z cukrowni. Co do banków: cukrownie wskazywały banki, w których ubiegają się o uzyskanie kredytów. Kwoty kredytów potwierdzały się, czyli w momencie, kiedy przyznawaliśmy kredyty, zarówno banki, jak i cukrownie szacowały, że zostanie udzielone ok. 1,8 mld złotych dopłat, z tym że banki szacowały wyższą kwotę dopłat, a cukrownie niższą. W każdym razie 20 mln złotych to potrzeby określone przez cukrownie. I każdy z banków wskazanych przez cukrownie otrzyma od nas środki na dopłaty, które powinny pozwolić na uruchomienie kredytów. Słyszę, że pan ze Śląskiej Spółki Cukrowej mówi o sytuacji dotyczącej BGŻ. Moim zdaniem te 21 mln złotych - szczególnie w porównaniu z rokiem 1999, kiedy wykorzystano 14 mln złotych - jest kwotą w pełni zaspokajającą potrzeby wszystkich cukrowni. Jeżeli zdarzają się sytuacje, że jakaś cukrownia w tej chwili nie może uzyskać kredytu, ponieważ bank go wstrzymuje, to na skutek interwencji takiej cukrowni możemy się zwrócić do BGŻ o zwrot odpowiedniej części limitu. Można wskazać inny bank. Jest grupa 24 banków, które finansują cukrownie, i być może jakiś inny bank, w którym procedury nie są tak skomplikowane, podejmie się udzielenia kredytu. Nie widzę tutaj specjalnego problemu. Interweniowaliśmy w przypadku dwóch czy trzech cukrowni, ponieważ jeden z banków oddał limit i zapowiedział, że nie będzie finansować cukrowni - ale chodziło tu o kondycję tego banku. Limit został przyznany innemu bankowi, który wskazała cukrownia.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PrzedstawicielkaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaMariaMilewska">Mamy na przykład informacje - i one pochodzą z banków - o planowanym udzieleniu kredytów w poszczególnych miesiącach. Transze były wypłacane w październiku, listopadzie i grudniu. Na październik banki planowały udzielenie 650 mln złotych kredytów, udzieliły 610 mln zł kredytów. Na listopad plan zakłada udzielenie 902 mln zł, a na grudzień ok. 290 mln złotych. Mówimy tutaj o poręczeniach Agencji Rynku Rolnego, że Agencja ma zabezpieczone 450 mln. Ja z tego podsumowania widzę, że jest ok. 50 mln złotych lub nawet trochę mniej, uruchomionych poręczeń. Z punktu widzenia Agencji Restrukturyzacji nie wiemy, jaka jest faktyczna skala zjawiska, gdzie te poręczenia muszą być uruchomione. Nie ma zagrożenia, jeżeli chodzi o dopłaty do oprocentowania kredytów i możliwości ich udzielenia. Powtarzam: w tym roku wprowadziliśmy dwutorowe zebranie informacji: nie tylko od banków, ale także od cukrowni, które mogą wskazywać wybrane przez siebie banki i określać swoje potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PrzedstawicielkaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaMariaMilewska">Jeśli chodzi o termin 14 dni: my w swojej działalności - a jest to działanie zlecone - kierujemy się rozporządzeniem Rady Ministrów i zapisami wynikającymi z rozporządzenia. Mamy interpretację Ministerstwa Rolnictwa, bo o taką się zwróciliśmy. Termin 14 dni jest to, wg interpretacji ministra Brzezika, data ostatniej dostawy, która wynika z umowy zawartej pomiędzy cukrownią a dostarczającym buraki. Taka interpretacja nas w tej chwili obowiązuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzedstawicielSlaskiejSpolkiCukrowejZbigniewSzapert">To dlaczego oddział BGŻ w Raciborzu mówi "tak", a centrala w Warszawie "nie"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Proszę o nieprowadzenie bezpośredniej polemiki. Rozumiem, że termin 14 dni obowiązuje i cukrownie nie będą mogły finansować zapłaty za buraki, jeżeli uzyskają kredyt na podstawie poręczenia w oparciu o decyzję Rady Ministrów za te buraki, które były dostarczone w październiku. Taka będzie interpretacja Agencji. Agencja na ten kredyt w takich sytuacjach nie dałaby dopłaty. Czy tak, pani dyrektor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzedstawicielkaARiMRMariaMilewska">14 dni od daty dostawy zawartej w umowie z dostawcą. Taką interpretacją się kierujemy w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Ale od daty zawartej w umowie, czy od ostatniej dostawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielkaARiMRMariaMilewska">Interpretacja ministerstwa mówi, że od daty zawartej w umowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Jak pan widzi, panie przewodniczący, rząd wprowadzając takie mechanizmy działał na korzyść rolników. Przypominam: mówiłem wyraźnie, że te cukrownie, których płynność finansowa jest zachwiana i które będą potrzebowały poręczeń, bo inaczej nie uzyskają szans zaciągnięcia kredytu preferencyjnego, miały stosunkowo elastyczne możliwości ustalania terminów w ramach umów kontraktacyjnych z plantatorami, co oznacza: od ostatniej dostawy. Czyli mogły ustalić datę w takim terminie, kiedy cukrownia albo dzięki poręczeniom, albo dzięki własnej kondycji finansowej spełni warunek korzystania z kredytu preferencyjnego. Istotą były warunki uzyskania kredytu preferencyjnego, czyli 14 dni wypłaty od daty ostatniej dostawy rolników. I to był warunek. Poręczenie Agencji Rynku Rolnego służyło wyłącznie do uspokojenia banku co do możliwości rzeczywistego spłacania tego kredytu przez cukrownię, której płynność finansowa była wątpliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Jeżeli cukrownia nie zapłaciła za buraki, bo miała kłopoty i nie uzyskała kredytu. Rada Ministrów stworzyła taką furtkę, dała możliwość poręczeń przez Agencję Rynku Rolnego. A więc kredyt, który umożliwia zapłacenie za buraki, uruchomiony zostanie dopiero po udzieleniu tego poręczenia. Czyli wcześniej nie było możliwości zapłacenia za buraki. Pozostaje ciągle problem tych 14 dni; pani dyrektor dała nam pewną nadzieję, że chodzi o 14 dni od zapisu w umowie, a więc pewnym ratunkiem mogą być aneksy do umów. Ale pan minister przed chwilą powiedział, że to jednak 14 dni od ostatniej dostawy. Czy potem nie będzie takiej sytuacji, że Agencja lub inne instytucje kontrolne przyjdą do cukrowni i powiedzą: prosimy o zwrot odsetek, bo zapłacono rolnikowi w terminie dłuższym niż 14 dni od ostatniej dostawy? I cukrownie się niepokoją, czy mogą zużywać te kredyty na taki cel i czy będą mieć dopłatę, czy jednak jej nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Jeszcze raz powtarzam: jeśli w umowie między plantatorem a cukrownią datą zakończenia ostatniej dostawy jest np. 3 grudnia, a w tej chwili - 23 czy 24 listopada - zostały przyznane kredyty preferencyjne z racji uruchomienia poręczeń Agencji Rynku Rolnego, to oczywiście tak. Dlatego powiedziałem: 14 dni od daty ostatniej dostawy, ale jak pan słyszał, "zapisanej w umowie". To cukrownia ustala z plantatorem termin ostatniej dostawy przez plantatora buraków cukrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzedstawicielkaARiMRMariaMilewska">Te kredyty są brane na skup buraków i przechowywanie później przetworzonego cukru. Bo mówiąc inaczej, na co cukrownie biorą w tej chwili kredyty? Zawsze w rozporządzeniu, odkąd działa, czyli od 1995 r., był zapis "na skup i przechowywanie cukru".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Zgadza się. De facto cukrownie biorą pieniądze po to, żeby zapłacić rolnikowi. Więc jeżeli uzależnia się zapłatę rolnikowi kredytem preferencyjnym od terminu ostatniej dostawy, to tutaj jest tylko jeden problem: czy wszystko jest w porządku w przepisach i czy na pewno jest to potwierdzone przez ministra na piśmie i nikt nie będzie kwestionował, jeżeli termin 14 dni będzie liczony od daty zapisanej w umowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzedstawicielkaARiMRMariaMilewska">Jest taka interpretacja ministra rolnictwa przekazana do Agencji i do banków, tzn. 14 dni od daty ostatniej dostawy zapisanej w umowie kontraktacyjnej. I to musi być przestrzegane. Taka jest interpretacja rozporządzenia, które obowiązuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Ale czy dostawa faktyczna musi być zgodna z zapisem w ustawie? Można zbywać to uśmiechem, ale jeżeli cukrownie zwracają się do posłów z tymi problemami, to ich przyczyna wynika z obawy, że przyjdzie kontrola sprawdzająca, czy kredyty zostały wykorzystane zgodnie z zasadami. Jeżeli nie, to trzeba będzie płacić odsetki. Nie po raz pierwszy cukrownie i inne podmioty znalazły się w takiej sytuacji. Dlatego cały czas chodzi mi o to, żebym się dowiedział - jeżeli zadzwoni do mnie dyrektor Kamiński z Otmuchowa - jak sprawa została załatwiona. Bo w informacji, którą dostaliśmy jako odpowiedź na dezyderat, na ten temat nic nie jest napisane. Nie mamy również ciągle treści rozporządzenia, w związku z tym chciałbym uzyskać chociażby słowną odpowiedź: czy cukrownie mogą spokojnie używać tych kredytów do zapłaty za buraki, które rolnicy dostarczyli w październiku albo do 14 listopada?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselRomualdAjchler">Mam pytanie w związku z wypowiedzią pani dyrektor. Nie bardzo rozumiem, kiedy rolnik ma faktycznie dostać zapłatę. Umowy zawarte z rolnikami na dostawy buraków cukrowych określają termin zapłaty. Ten termin może być określony np. w następujący sposób: część do końca roku, a druga część za zgodą rolników do końca marca roku następnego. Na podstawie sobie znanych przepisów - bo tego nie regulują umowy - cukrownie ustalają z rolnikami harmonogram dostaw, który jest tak ustawiony, jak pasuje cukrowni. Otóż z reguły jest tak, że dostawa trwa dwa-trzy tygodnie. Podejrzewam, że to jest celowe, bo poprzez to wydłuża się okres ostatniej dostawy - cukrownie wyznaczają rolnikom kolejne terminy - dzisiaj 10 ton, jutro 10 ton, za tydzień kolejne 10 ton - i rozciągają przyjmowanie buraków w czasie. A jednocześnie aktem prawnym jest umowa między rolnikiem a cukrownią, i tam są zawarte warunki, kiedy rolnik ma dostać zapłatę. I teraz proszę odpowiedzieć na pytanie: czy to, o czym pani mówi, zobowiązuje - poza tą umową, o której wspomniałem - do zapłacenia w ciągu 14 dni za buraki cukrowe od chwili ostatniej dostawy określonej w harmonogramie? I co ma decydujące znaczenie - czy umowa, którą ma podpisaną rolnik, nie ma żadnego znaczenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzedstawicielkaARiMRMariaMilewska">Interpretacja ministra rolnictwa mówi o 14 dniach od daty ostatniej dostawy zapisanej w harmonogramie, czyli umowie z dostawcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselRomualdAjchler">Czyli innymi słowy umowa zawarta między rolnikiem a cukrownią w tym wypadku nie ma zastosowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzedstawicielkaARiMRMariaMilewska">Dlaczego nie ma? To przecież jest w umowie. Harmonogram, jak rozumiem, jest załącznikiem do tej umowy. Jest to integralna część tej umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselRomualdAjchler">Powiedziałem pani, że w umowie jest zapisane, że cała płatność za buraki cukrowe jest określona w dwóch terminach. 50 procent cukrowni umawia się z rolnikiem, że zapłaci do końca grudnia 2000.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Chodzi o termin dostawy, nie termin zapłaty, bo to są zupełnie inne rzeczy. Termin zapłaty nie ma nic wspólnego z możliwością korzystania z kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselRomualdAjchler">Cukiernia umawia się, że do końca roku zapłaci 50 procent za należne dostawy, a drugie 50 procent zapłaci do końca marca przyszłego roku. Tak jest w umowie kontraktacyjnej. Harmonogram dostaw to jest inna kwestia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Czy do tych wątpliwości przedstawiciele rządu chcą dodać jeszcze jakieś wypowiedzi, dla ostatecznego postawienia kropki nad i?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Chcę zapewnić pana posła, że jeżeli cukrownia zawarła umowę z plantatorem, że połowę należności za dostawę buraków dostanie w tym roku, a drugą połowę w roku przyszłym w marcu czy kwietniu, to nie skorzysta z kredytu preferencyjnego, bo na tym polegają ograniczenia. Cukrownia musi zapłacić w ciągu 14 dni od daty ostatniej dostawy, chyba że rolnik w umowie kontraktacyjnej zgodzi się na to, że dostarczy buraki w maju. Wtedy rzeczywiście termin wywiązania się z tej płatności będzie przypadał właśnie w przyszłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselRomualdAjchler">Miałby pan rację, gdyby cukrownia brała sto procent kredytu na stuprocentowy skup. Ale oni dysponują także własnymi środkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Zgadzam się z panem posłem, że jeżeli z jednym dostawcą cukrownie zapiszą umowę w ten sposób, że rolnik zakończy dostawę np. 5 grudnia, to w stosunku do tego plantatora całością zobowiązania jest kredyt preferencyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselJozefPilarczyk">W wypowiedziach posłów nie padały żadne sformułowania dotyczące przyjęcia lub nieprzyjęcia informacji. Jeżeli nie usłyszę innych sformułowań, to uznam, że wobec nie zgłoszenia formalnych zastrzeżeń, po tych dodatkowych ustnych odpowiedziach przyjmujemy tę informację. Czy są jakieś inne propozycje w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałbym prosić o odpowiedź pana dyrektora Nieznacha. Chciałem jeszcze raz przypomnieć, o co pytałem. Czy sprzedaż Śląskiej Spółki Cukrowej stała się faktem? Czy minister spraw wewnętrznych i administracji podpisał zezwolenie na sprzedaż? To się wiąże z pytaniem, czy cukrownie należące do Śląskiej Spółki Cukrowej mogą występować dalej o poręczenie kredytów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuPanstwaKrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o samo podpisanie umowy sprzedaży akcji Śląskiej Spółki Cukrowej, to myślę, że tej sprawy nie trzeba wyjaśniać. Państwo wiecie, że ona została podpisana przez ministra skarbu w zeszłym tygodniu, bodajże w czwartek. Natomiast do dnia dzisiejszego nie zostało wydane zezwolenie na sprzedaż przez ministra spraw wewnętrznych i administracji i nie jest wydana opinia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Nie wiem, kiedy to nastąpi, być może w ogóle, a może będą potrzebne jakieś dodatkowe wyjaśnienia. Natomiast przykładem na to, że cukrownie ze Śląskiej Spółki Cukrowej mogą występować o udzielenie poręczeń, jest cukrownia Otmuchów. Na dzisiaj zatem stan jest taki, że umowa sprzedaży akcji nie weszła w życie i dalej obowiązują takie same zasady, jak w stosunku do pozostałych cukrowni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Czy w kwestii związanej z propozycją zajęcia stanowiska przez Komisję ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Tak jak zapowiedziałem, chciałbym zaproponować, aby ta odpowiedź była uzupełniona o rozporządzenia, które funkcjonują na piśmie. Żebyśmy mogli się nimi posługiwać wtedy, kiedy są zapytania, i żeby zostało wyjaśnione, jak należy rozumieć zapisy rozporządzenia Rady Ministrów dotyczące kredytowania cukrowni. Po to, aby nie było niejasności i bardzo trudnych sytuacji dla zarządów cukrowni. Składam wniosek o nieprzyjęcie stanowiska rządu i uzupełnienie przez niego tej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PodsekretarzstanuFeliksKlimczak">Chciałem przypomnieć, że uchwała Rady Ministrów dotycząca poręczeń przez Agencję Rynku Rolnego pochodzi z dnia 14 listopada. Dezyderat jest z 12 października 2000 i mówi dokładnie: "W sprawie kredytów na skup buraków cukrowych kampanii 2000". Odpowiedź na dezyderat wyszła z Ministerstwa Rolnictwa 3 listopada. Proszę nie żądać od rządu, żeby odpowiedział 3 listopada uchwałą, którą podjął 14 listopada. Ja oczywiście jestem gotów dostarczyć kopię uchwały Rady Ministrów dotyczącej poręczeń Agencji Rynku Rolnego w formie dokumentu, ale po 14 listopada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Panie ministrze, bardzo prosiłbym, żeby nie zwracać uwagi Komisji na to, że żąda od rządu za dużo. Pan minister przyszedł na posiedzenie komisji i powinien pan wiedzieć, że pański kolega udzielił nam odpowiedzi 3 listopada i że do dzisiaj stan się zmienił. I pan jako dobry minister powinien przyjść na komisję i powiedzieć: panie i panowie posłowie, zmieniła się sytuacja, dzisiaj wygląda to odpowiednio: tak i tak. A nie mieć do nas pretensje, że ponieważ minister Brzezik odpowiedział na dzień 3 listopada, to pan nie może nic ponadto zrobić. Uważam, że przydałoby się trochę więcej dobrej woli i myślę, że wiele rzeczy byśmy sobie wyjaśnili i może zaszlibyśmy dalej w rozstrzyganiu problemów związanych z tym, o czym dyskutujemy. W związku z tym, że padł wniosek pana posła Zarzyckiego, proponuję żebyśmy decyzję w tej sprawie podjęli o godzinie 19 na następnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscPracownikowPrzemysluCukrowniczegoStanislawLubas">Rozumiem, że o godzinie 19 również odbędzie się dyskusja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselJozefPilarczyk">O godzinie 19 będziemy podejmować decyzje w sprawie omawianych dwóch dezyderatów i będziemy realizować następne punkty, którymi będzie pierwsze czytanie ustawy o winiarstwie i zajęcie stanowiska w sprawie ustawy okołobudżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PrzewodniczacyStanislawLubas">Chce powiedzieć, że drugi albo trzeci rok dyskutujemy o kredytach i nadal będziemy dyskutować, póki nie określimy formy własności cukrowni. Gdyby powstał koncern Polski Cukier SA, dawno zapomnielibyśmy o tym, czy trzeba, czy nie trzeba kredytować cukierni, bo ten koncern posiadałby własne zdolności kredytowania. Dawno to wykazaliśmy i dziwię się, że podjęto decyzję taką, jak sprzedaż cukrowni Śląskiej Spółki Cukrowej za pieniądze tak małe, że za 16 sprzedanych cukrowni nie dałoby się zbudować jednej nowej. Jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Zresztą umowa jest skonstruowana w taki sposób, że powinien się nią zająć prokurator.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#PrzewodniczacyStanislawLubas">Mam jeszcze jedno pytanie. Wczoraj w lubelskiej prasie wypowiedział się dyrektor koncernu SUEDZUKER, pan Miller, który powiedział, że przed świętami Bożego Narodzenia zrobi nam prezent na Zamojszczyźnie i Lubelszczyźnie - kupi cukrownie lubelskie i zamojskie. Pytam się więc, panie dyrektorze Jeznach: z kim to zostało uzgodnione? Chciałbym uzyskać tę odpowiedź, bo załogi cukrownicze szykują się do marszu na Warszawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Muszę z ubolewaniem zakomunikować, panie przewodniczący, że nie chciałbym kontynuować tego tematu. Zajmowaliśmy się tym wielokrotnie i będziemy to robić w przyszłości, natomiast dzisiejszy porządek został zatwierdzony na początku i nie będziemy go rozszerzać z tego powodu, że za kwadrans 16 musimy opuścić tę salę, bo będzie tu po nas obradować Komisja Prawa Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PoselJozefPilarczyk">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Istotnie musimy opuścić salę, ale myślę, że 5 minut to jest wystarczająco długo, żeby pan dyrektor Jeznach albo zaprzeczył, albo potwierdził opinie wygłaszane przed chwilą przez pana przewodniczącego, bo to jest ważna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PoselJozefPilarczyk">Obawiam się tylko jednej rzeczy: to jest temat na co najmniej kilkugodzinną dyskusję i dlatego chciałbym prosić pana dyrektora Jeznacha o odpowiedź co najwyżej w jednym lub dwóch zdaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuPanstwaKrzysztofJeznach">Nie wiem, skąd pan przewodniczący Lubaś ma takie informacje, nie wiem też, jakimi informacjami dysponują dziennikarze prasy lubelskiej. Mogę powiedzieć jedno: ze strony departamentu nadzoru prywatyzacji, jeżeli chodzi o restrukturyzację, nie wyszedł żaden dokument, który by potwierdzał kwestię, że SUEDZUKER będzie właścicielem czy nabędzie akcje od Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej. I to mogę panu zaręczyć, że na dzień dzisiejszy nie ma takiej możliwości, mając na uwadze sporządzoną dokumentację i nasze sugestie, które były przekazane, żeby SUEDZUKER do końca roku nabył te akcje. A skąd pan Miller ma takie informacje, trudno mi odpowiedzieć. Może dziennikarze wiedzą więcej? Ja natomiast mogę powiedzieć jedno - nie było rekomendacji ministrowi skarbu sprzedaży żadnej z cukrowni wchodzących w skład Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselJozefPilarczyk">Czy są jeszcze jakieś ważne problemy w tej sprawie? Nie widzę, zamykam posiedzenie, zapraszam panie i panów posłów na godzinę 19, na następne posiedzenie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>