text_structure.xml 272 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Kadencja X</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Sprawozdanie Stenograficzne z 35 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniach 12 i 13 Iipca 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Warszawa 1990</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 05)</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Mikołaj Kozakiewicz oraz wicemarszałkowie Teresa Dobielińska-Eliszewska i Olga Krzyżanowska)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszalek">Na sekretarzy powołuję posłów Krzysztofa Grzebyka i Adama Grabowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców będzie prowadzić pan poseł Krzysztof Grzebyk.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc za stołem prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Protokół 34 posiedzenia uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został obywatelom posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm na podstawie art. 46 regulaminu Sejmu przystąpił do rozpatrzenia punktu czwartego porządku dziennego, do którego druk sejmowy został dostarczony podczas ostatniego posiedzenia Sejmu w dniu 6 Iipca.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu proponuje rozpatrzenie punktu piątego porządku dziennego — Interpelacje i zapytania poselskie — w dniu dzisiejszym, po przerwie obiadowej; przeznaczamy na to jedną godzinę.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszalek">Czy ktoś z obywateli posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszalek">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszalek">Uważam zatem, że Sejm zatwierdził proponowany porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszalek">Informuję również, że Senat nie wniósł zastrzeżeń do ustaw:</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszalek">— o zniesieniu Akademii Nauk Społecznych, — o uchyleniu ustawy o zasadach udziału młodzieży w życiu państwowym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym kraju, — o zwrocie korzyści uzyskanych niesłusznie kosztem skarbu państwa lub innych państwowych osób prawnych, — o zniesieniu ustawy o spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszalek">Informuję również, że w sali nr 67 w starym Domu Poselskim działa rządowy punkt konsultacyjny do spraw projektów ustaw związanych ze zmianami własnościowymi w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszalek">Przed przystąpieniem do punktu pierwszego porządku dziennego proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów, ministra finansów Leszka Balcerowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiceprezesRadyMinistrow">Minister Finansów</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stoicie, panie i panowie, przed decyzją, która najbardziej ze wszystkich dotychczasowych wpłynie na zmianę ustroju gospodarczego Polski. Nie waham się nazwać tej decyzji przełomową. Ona bowiem w istocie nada naszej gospodarce nową, zasadniczą właściwość, czyniąc ją sprawną i zdolną do rozwoju. Da jej rzeczywistego właściciela.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LeszekBalcerowicz">Przekształceń własnościowych musimy dokonać szybciej niż jakikolwiek kraj przed nami. Po pierwsze — dlatego, że bez zmiany właściwości gospodarki niemożliwy jest dalszy postęp reform i mogą zostać zmarnowane efekty programu stabilizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#LeszekBalcerowicz">Po drugie — ze względu na wielki zakres zadania: skala upaństwowienia jest ciągle ogromna, nikt nigdy nie miał do czynienia z tak wielkim przedsięwzięciem w tej dziedzinie. Trzeba więc działać tak, aby podołać temu zadaniu, szybciej uczynić gospodarkę sprawną. Oczywiście szybkie tempo prywatyzacji niesie ryzyko błędów i potknięć. Bardziej ryzykowne byłoby jednak skazywanie się na powolny przebieg procesu usprawniania gospodarki. Groziłoby to wieloletnią stagnacją, której nikt z nas nie może zaakceptować.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#LeszekBalcerowicz">Dlatego konieczne jest szybkie przystąpienie do prywatyzacji na szeroką skalę. Jest ono ważne dla kraju, dla nas wszystkich. Oczekują na to także nasi zachodni partnerzy. Pozytywnie oceniają dotychczasowe wyniki programu stabilizacyjnego, ale dopiero zmiana struktury własności, a więc ustroju gospodarczego, stanowić będzie gwarancję partnerskiej współpracy, dowód naszej wiarygodności.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#LeszekBalcerowicz">Dlaczego przekształcenia własnościowe są takie ważne? Dlaczego właśnie one zadecydują o efektywności gospodarki i o zmianie jej struktury? Pozwolę sobie powtórzyć to, o czym mówiłem z tej trybuny w kwietniu. Gospodarka rynkowa oparta na szerokim udziale prywatnej własności w różnych jej formach pozwala na osiągnięcie najwyższego — spośród wszystkich znanych w praktyce systemów ekonomicznych — stopnia gospodarności w wykorzystywaniu materialnych i duchownych zasobów społeczeństwa. Daje to w efekcie najszybszą poprawę poziomu życia obywateli. Dzieje się tak dlatego, że oszczędność kosztów, dobra organizacja pracy, wysoka jakość produkcji, skuteczne poszukiwanie nowych rynków zbytu, a także postęp techniczny i rozwój leżą w interesie właścicieli kierujących pracą przedsiębiorstw. W takiej gospodarce istnieje silna presja konkurencji i możliwość eliminacji z rynku wzmacnia ich motywację. Sam zaś proces selekcji oznacza, że zasoby przepływają z dziedzin i zastosowań gorszych ku lepszym.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#LeszekBalcerowicz">Wysoki Sejmie! Jakie zatem będą działania rządu, aby przekształcenia własnościowe dokonywały się szybko? Zacząć należy od usuwania przeszkód, które mogą negatywnie zaciążyć na przebiegu prywatyzacji. Należy do nich z pewnością niedostatek krajowych kapitałów, a także brak doświadczenia w organizacji takich przekształceń. Wolą rządu jest przezwyciężenie przeszkód w takim stopniu, by osiągnąć możliwie najszybsze tempo i najszerszy zakres prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#LeszekBalcerowicz">Rozpatrywany dziś przez Wysoką Izbę projekt ustawy pozwala na zwiększenie możliwości nabywania przez społeczeństwo części prywatyzowanego majątku. Rząd zamierza wykorzystać te możliwości przede wszystkim za pomocą bonów prywatyzacyjnych, które w przyszłości będą przydzielane wszystkim obywatelom polskim. Pozwolą one nabywać nieodpłatnie określonej wartości akcje przekształcanych przedsiębiorstw państwowych, uczestniczyć w działalności towarzystw inwestycji wspólnych, dysponujących akcjami prywatyzowanych przedsiębiorstw lub wchodzić w posiadanie poszczególnych składników mienia tych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#LeszekBalcerowicz">W ten sposób będzie urzeczywistniana idea akcjonariatu obywatelskiego, Rząd podejmie kroki, by praktycznym wyrazem tej idei stała się możliwość dysponowania przez obywateli znaczącą częścią majątku narodowego. Jednocześnie rząd dołoży starań, aby stworzyć dogodne warunki sprzedaży obywatelom akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw. Zostanie wprowadzona sprzedaż ratalna tych akcji. Udzielać się będzie kredytu dla osób nabywających akcje lub składniki majątku od skarbu państwa. Przewiduje się korzystne warunki kredytowania dla rolników uczestniczących w procesie prywatyzowania przedsiębiorstw znajdujących się w ich otoczeniu.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#LeszekBalcerowicz">Rząd jest w pełni świadom tego, że sukces prywatyzacji zależy nie tylko od stosowanych norm prawnych, lecz także od stworzenia i uruchomienia sprawnego systemu organizacyjnego w tym zakresie. Rozpatrywany przez Wysoką Izbę projekt ustawy o utworzeniu urzędu ministra przekształceń własnościowych określa zasadnicze ramy tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#LeszekBalcerowicz">Chcę jednak z naciskiem zaznaczyć, że prywatyzacji nie widzimy jako domeny wyłącznej działalności aparatu administracyjnego. Aparat ten będzie wspierany przez wiele krajowych i zagranicznych instytucji oraz firm doradczych. Istnieją też zapowiedzi udzielenia pomocy przed międzynarodowe organizacje, a także niektóre rządy krajów Zachodu w przeprowadzeniu procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#LeszekBalcerowicz">Projektowana ustawa przewiduje prowadzenie przekształceń własnościowych pod nadzorem parlamentu. Rząd uznając celowość tego nadzoru, wypowiada się za projektem ustawy przyjętym przez Komisję Nadzwyczajną. Pozwala on na precyzyjne, naszym zdaniem, określenie zakresu kompetencji ciał uczestniczących w prywatyzacji, a jednocześnie zapewnia szybkość i sprawność dokonywanych przemian.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#LeszekBalcerowicz">Powodzenie działań prywatyzacyjnych zależy w dużej mierze od tego, jak ustosunkują się do nich pracownicy przedsiębiorstw państwowych. Zamiarem rządu jest takie prowadzenie tego procesu, by wzbudził on zainteresowanie pracowników. Przyczyni się do tego m.in. zamierzone znoszenie podatku od wzrostu wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, w których odpowiednio zaawansowany będzie proces prywatyzacji. Pojawienie się bowiem w nich rzeczywistego właściciela pozwoli na rezygnację z tego instrumentu.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#LeszekBalcerowicz">Projektowana ustawa przewiduje też określony zakres preferencji dla pracowników przedsiębiorstw państwowych przekształconych w spółki. Przekroczenie tego zakresu byłoby niesłuszne, ponieważ wprowadzałoby nadmierne zróżnicowanie między pracownikami prywatyzowanych przedsiębiorstw a innymi grupami społecznymi — rolnikami, nauczycielami, pracownikami służby zdrowia. Upowszechnianie własności nie może zbytnio dzielić społeczeństwa na lepszych i gorszych.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#LeszekBalcerowicz">Zaletą rozpatrywanej ustawy jest elastyczność jej rozwiązań i różnorodność form, które proponuje. Obok przemiany przedsiębiorstw w spółki prawa handlowego możliwa jest, szczególnie w odniesieniu do małych przedsiębiorstw, sprzedaż ich w całości lub w części, założenie spółki pracowniczej lub dzierżawa majątku. Pozwala to na dostosowanie formy prywatyzacji do charakteru i funkcji przekształcanych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#LeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ubiegłych miesiącach prowadzone już były w gospodarce działania prywatyzacyjne, choć ich skala — jak na razie — nie była zbyt duża i nie przebiegały równomiernie we wszystkich dziedzinach życia gospodarczego. Mała prywatyzacja zaznaczyła się szczególnie w handlu, gdzie do czerwca sprywatyzowano około 8 tys. sklepów. W ręce osób fizycznych przeszło już wiele mieszkań, sprzedano znaczną liczbę działek budowlanych. Działania te można jednak określić tylko jako wstęp do przekształceń własnościowych, jakie zostaną podjęte na podstawie uchwalonych przez Wysoką Izbę ustaw.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#LeszekBalcerowicz">Wysoki Sejmie! Rozpatrywane dziś przez Wysoką Izbę projekty ustaw o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i o utworzeniu urzędu ministra przekształceń własnościowych są efektem rzetelnych analiz, dyskusji i prac legislacyjnych. Mają w tym udział członkowie sejmowej Komisji Nadzwyczajnej; wyraża się on trzymiesięczną wytężoną pracą. Pragnę serdecznie za ten trud podziękować paniom posłankom i panom posłom. Dziękuję przewodniczącemu Komisji Nadzwyczajnej i przewodniczącemu podkomisji do rozpatrzenia ustaw prywatyzacyjnych. Dziękuję również członkom pozostałych podkomisji pracujących nad kodeksem cywilnym, ubezpieczeniami majątkowymi i innymi ustawami gospodarczymi. Liczę na to — proszę mi pozwolić wyrazić tę nadzieję — że zwłaszcza panie i panowie, zaangażowani dotąd w prace Komisji Nadzwyczajnej i dysponujący największą wiedzą o prywatyzacji, włączą się teraz aktywnie do działań na rzecz wielkich przemian własnościowych w Polsce. Czeka nas ogromny wysiłek, również edukacyjny. Musimy się uczyć nowych pojęć, nowych instytucji i nowych mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#LeszekBalcerowicz">Panie i Panowie! Prace legislacyjne nad prywatyzacją trwały długo. Zarówno rząd, jak i Wysoka Izba, zdając sobie sprawę z wagi tych rozwiązań, starały się szczególnie wnikliwie i dokładnie je przygotować. Teraz jednak nie można się wahać. Gospodarka polska tej zmiany potrzebuje. Oczekujemy jej wszyscy. Kładziemy dzisiaj fundament pod nowy, sprawniejszy ustrój gospodarczy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu wiceprezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#Marszalek">Głos jeszcze zabierze przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej poseł Andrzej Zawiślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselAndrzejZawislak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zacznijmy od sprawy formalnej. Jako przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej pragnę oświadczyć Wysokiej Izbie, że pakiet prywatyzacyjny 5 ustaw jest gotowy. Z niekłamaną ulgą i satysfakcją składam to oświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselAndrzejZawislak">Prace nad pakietem tych ustaw trwały długo, nawet zbyt długo jak na potrzeby chwili. Jednak złożoność materii i społeczna waga rozstrzygnięć, jakie zapadały, uniemożliwiały pośpiech. W toku prac daliśmy szansę intelektualnego wkładu wszystkim zainteresowanym, konsultowaliśmy wszystkie środowiska. Staraliśmy się wziąć pod uwagę każdy głos. Posłowie nie uczestniczący w pracach mieli szansę na bieżąco swoje wątpliwości wyjaśniać, albowiem nieustannie dyżurowali eksperci. Wydaje się, że zrobiliśmy wszystko, aby proces, w którego rezultacie powstają materiały tak ważne, był i społecznie, i metodologicznie prawidłowo zorganizowany.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselAndrzejZawislak">Dlaczego to podkreślam? Podkreślam to dlatego, że wszyscy mamy świadomość, iż ta ustawa jest ustawą przełomu ustrojowego. Jest to najważniejsza ustawa, ustawa prywatyzacyjna, jaka do tej pory w tej Izbie została uchwalona. Mam nadzieję, że zostanie uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselAndrzejZawislak">Proszę państwa, sprawa jest jednoznaczna. Ta ustawa otwiera proces wycofywania się państwa z gospodarki. Ta ustawa otwiera proces przekazywania własności z rąk biurokratów do rąk obywateli. Ta ustawa zatem ulokuje własność tam, gdzie ona być powinna, tam gdzie jest gwarantem wolności i gospodarności, to znaczy w rękach prywatnych. Mam nadzieję, że Wysoki Sejm raczy uchwalić pakiet ustaw prywatyzacyjnych, a konsekwencje postanowień, jakie w nich są zawarte sprawią, że nasz Sejm przejdzie może do historii nie tylko jako Sejm wielce przepracowany, ale jako Sejm wielkich postanowień, czego sobie i wszystkim życzę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#Marszalek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej:</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#Marszalek">1) o rządowym projekcie ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (druki nr 283 i 424);</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#Marszalek">2) o poselskim projekcie ustawy o przekształceniach własnościowych przedsiębiorstw państwowych (druki nr 335 i 424);</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#Marszalek">3) o rządowym projekcie ustawy o utworzeniu Agencji Przekształceń Własnościowych (druki nr 284 i 427).</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pracującej nad projektami ustaw dotyczących prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, pana posła Bronisława Wilka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselBronislawWilk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Z poczuciem dużej odpowiedzialności przystępuję do przedstawienia Wysokiej Izbie wyników prac Komisji Nadzwyczajnej nad projektami ustaw o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. W wystąpieniu swoim chcę wyróżnić trzy części — informację o organizacji prac komisji, omówienie zmian wprowadzonych do projektów wyjściowych oraz część trzecia — przedstawienie wniosków mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselBronislawWilk">Prace nad dwoma projektami dotyczącymi prywatyzacji powierzono 39-osobowej podkomisji do rozpatrzenia ustaw prywatyzacyjnych. Do współpracy zaproszono 18-osobową grupę ekspertów według propozycji członków podkomisji. Zapewniło to wielostronność opinii i ekspertyz.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselBronislawWilk">W związku z pojawieniem się na wstępie prac podkomisji dwóch zasadniczo różnych projektów, tzn. projektu rządowego oraz projektu grupy posłów — po zapoznaniu się z nimi oraz zasięgnięciu opinii ekspertów organizacji zawodowych, technicznych, ekonomicznych, rady legislacyjnej, wstępnej opinii Komisji Gospodarki Narodowej Senatu — podjęto decyzję przyjęcia projektu rządowego za podstawę prac podkomisji, z równoległym wykorzystaniem projektu grupy posłów.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselBronislawWilk">Całość problematyki prywatyzacyjnej podzielono na następujące bloki tematyczne:</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselBronislawWilk">1) status instytucji prowadzącej prywatyzację oraz sposób kontroli tego procesu;</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselBronislawWilk">2) zasady partycypacji pracowniczej i obywatelskiej w procesie przekształceń przedsiębiorstw państwowych;</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PoselBronislawWilk">3) konsekwencje finansowe przekształceń własnościowych oraz zasady finansowania procesu prywatyzacji;</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PoselBronislawWilk">4) zasady przekształcania przedsiębiorstw państwowych;</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PoselBronislawWilk">5) zasady udziału kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PoselBronislawWilk">Po dyskusjach plenarnych nad każdym zagadnieniem posłowie przygotowywali zmiany przy pomocy eksperckich grup konsultacyjnych. Zmiany te były przyjmowane lub odrzucane na kolejnych posiedzeniach plenarnych podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#PoselBronislawWilk">Po 14 posiedzeniach podkomisji, to jest po około 120 godzinach pracy, nie licząc konsultacji, wyniki prac podkomisji zostały zaprezentowane na 3-dniowym posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej, liczącej nominalnie — jak państwo pamiętacie — 69 posłów.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#PoselBronislawWilk">Jak wspomniałem wcześniej, członkowie komisji mieli możliwość zapoznania się lub wysłuchania licznych opinii różnych instytucji społecznych, zawodowych, przedstawicielskich i państwowych. Nie sposób wymienić wszystkich, ale szczegółowo zostały przedstawione opinie lub stanowiska Krajowej Komisji Wykonawczej NSZZ — „Solidarność”, Krajowego Przedstawicielstwa Samorządu Pracowniczego, Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, Towarzystwa Naukowego Organizacji i Kierownictwa, Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, Unii Własności Pracowniczej, Zespołu Analiz Systemowych Najwyższej Izby Kontroli, Zespołu Prawa Cywilnego i Obrotu Międzynarodowego Rady Legislacyjnej oraz Zespołu Doradców Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#PoselBronislawWilk">Z zaproszonego zespołu ekspertów duże zaangażowanie wykazali: doc. dr hab. Barbara Błaszczyk, profesorowie Andrzej Całus, Hubert Izdebski, Andrzej Koźmiński, Jan Mujżel, Teresa Rabska, Jerzy Rajski, doc. dr hab. Andrzej Sopoćko, dr Henryk Szlajfer.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#PoselBronislawWilk">Odnotować należy wykorzystanie zagranicznych projektów prywatyzacyjnych zastosowanych w innych krajach, np. w Portugalii oraz zaprezentowanie doświadczeń brytyjskich przez pana Petera Lilley — wiceministra skarbu, posła do Izby Gmin Wielkiej Brytanii.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#PoselBronislawWilk">Kończąc prezentację części organizacyjnej muszę stwierdzić, iż prowadzono te prace w maksymalnym tempie, jak wspominał przewodniczący komisji.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#PoselBronislawWilk">Złożoność problematyki, konieczność obiektywnego, pełnego wysłuchania argumentacji stron — użyłem tutaj świadomie określenia — „stron”, gdyż w trakcie prac podkomisji i komisji funkcjonowała grupa mniejszościowa czy też opozycyjna, zwana roboczo — „spółdzielnią poselską”; była ona opozycyjna w stosunku do większości, utożsamiającej się z przedstawionym Wysokiej Izbie projektem końcowym.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#PoselBronislawWilk">Tak więc konieczność demokratycznego postępowania, konsekwencja posłów oraz — podkreślam to zdecydowanie — wspólna dbałość o maksymalnie dobry projekt końcowy wyznaczyły termin zakończenia prac komisji.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#PoselBronislawWilk">Wysoka Izbo! Przechodząc do drugiej części mego wystąpienia, zaprezentuję państwu projekt końcowy zawarty w drugiej części druku 424, pierwszą część, jak państwo zwróciliście uwagę, stanowią wnioski mniejszościowe, o których będę mówił w trzeciej części mojego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#PoselBronislawWilk">Charakteryzując przedstawiony Wysokiej Izbie projekt, można stwierdzić, że jest on kompromisem między tendencją do uspołecznienia — w cudzysłowie — i maksymalnej kontroli procesu prywatyzacji a koniecznością czysto efektywnościowego spojrzenia na przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw państwowych, mające rzeczywiście uruchomić mechanizmy gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#PoselBronislawWilk">Przedstawiony projekt zachowuje podstawowe rozwiązania zawarte w projekcie rządowym, polegające na uruchamianiu rynku kapitałowego przez publiczną ofertę akcji skierowaną do wszystkich obywateli z zastosowaniem przejściowej formuły jednoosobowej spółki skarbu państwa oraz możliwych do przyjęcia preferencji przy zakupie akcji dla pracowników przedsiębiorstw państwowych, ze zrównaniem warunków inwestowania zagranicznego na zasadzie kontrolowanego wykupu akcji a dotychczasowymi inwestycjami typu joint venture.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#PoselBronislawWilk">Jakie są zatem główne zmiany w prezentowanym Wysokiej Izbie projekcie komisji w stosunku do projektu rządowego? Omawiając je będę opierał się na przedstawionym uprzednio podziale tematycznym problematyki prywatyzacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#PoselBronislawWilk">Jeśli chodzi o status instytucji prowadzących prywatyzację oraz sposób kontroli tego procesu, to odstąpiono od koncepcji agencji przekształceń własnościowych, rady przekształceń własnościowych usytuowanej przy premierze oraz stałej komisji sejmowej do spraw przekształceń własnościowych. Temat ten w formie projektu ustawy, jak wynikało z zapowiedzi pana marszałka, przedstawi szczegółowo pan poseł Jerzy Bartnicki.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#PoselBronislawWilk">Wiele czasu w pracy podkomisji i komisji zajął problem partycypacji pracowniczej i obywatelskiej w prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Tak na marginesie, zapewne wielu członkom komisji i podkomisji po nocach będzie się śnił artykuł poprzednio 22, obecnie w ustawie 24 dotyczący preferencji pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#PoselBronislawWilk">Po skrajnych propozycjach od odrzucających preferencje dla pracowników na rzecz ogółu obywateli do przyznania maksymalnych preferencji pracowniczych przyjęto rozwiązanie zbliżone do propozycji rządowej (art. 24 projektu ustawy). Zmiana polega na odniesieniu preferencji pracowniczych przy zakupie akcji po cenie obniżonej o 50% do średniej płacy w gospodarce narodowej, a nie w przedsiębiorstwie, jak zakładał pierwotnie projekt rządowy.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#PoselBronislawWilk">Kolejną kontrowersyjną sprawą był udział pracowników w zarządzaniu spółką po przekształceniu — art. 17. Ostatecznie przyjęto zmianę (ust. 2 tego artykułu), gwarantującą utrzymanie 1/3 składu rady nadzorczej wybieranej przez pracowników w okresie gdy skarb państwa posiada większość udziału.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#PoselBronislawWilk">Zasadniczą zmianą czy też uzupełnieniem projektu rządowego jest wprowadzenie akcjonariatu obywatelskiego (art. 25), czyli możliwości bezpłatnego nabycia części akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw lub części sprzedawanych przedsiębiorstw na podstawie przydzielonych równo wszystkim obywatelom bonów prywatyzacyjnych. Jest to, jak już wspomniano, jeden z ważniejszych elementów przyspieszenia prywatyzacji, dających możliwość zaangażowania w ten proces wszystkich obywateli. Można się spodziewać, że jedną z głównych barier prywatyzacji będzie brak dostatecznego popytu na akcje i inne składniki prywatyzowanego majątku. Proponowane rozwiązanie ma na celu wzmóc ten popyt, a jednocześnie rozszerzyć krąg osób uczestniczących czynnie w procesie prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#PoselBronislawWilk">Bony prywatyzacyjne byłyby substytutem pieniędzy, których nam powszechnie brak. Bony te nie powodowałyby jednak inflacji, gdyż umożliwiałyby jedynie zakup akcji, a nie dóbr rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#PoselBronislawWilk">Przewidziano również możliwość przyznawania obywatelom bonów prywatyzacyjnych na zasadach kredytowych. I tu od razu uwaga, bo niestety nie udało nam się uniknąć pomyłek, właściwie czysto maszynowych, art. 28 należy zamienić na art. 26, ponieważ stanowi on logiczną całość z art. 25 i odnosi się bezpośrednio do tego artykułu. To taka czysto formalna poprawka, którą sygnalizuję w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#PoselBronislawWilk">Istnieje też możliwość sprzedawania na raty akcji drobnym nabywcom — obywatelom polskim. Mówi o tym zapis art. 26 ust. 3.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#PoselBronislawWilk">W odniesieniu do spraw, które określiliśmy jako konsekwencje finansowe przekształceń własnościowych oraz zasady finansowania procesu prywatyzacji, projekt komisji nie wnosi zmian. Ustawa bowiem nie rozstrzyga bardzo złożonej kwestii finansowej infrastruktury prywatyzacji. Instytucje lub projekty rozwiązań były przedstawiane przez przedstawicieli rządu na forum komisji w postaci odrębnych dokumentów, takich jak: wstępny program prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, podstawowe elementy infrastruktury finansowej prywatyzacji, założenia rządowego programu prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz założenia projektu ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi.</u>
          <u xml:id="u-8.30" who="#PoselBronislawWilk">Wprowadzono kilka zmian do zasad przekształcania przedsiębiorstw państwowych. Projekt ustawy oprócz prywatyzacji kapitałowej daje możliwość prywatyzacji bezpośredniej na drodze likwidacji przedsiębiorstwa w celu sprzedaży, wniesienia mienia do innej spółki czy też wydzierżawienia (art. 37). W projekcie wprowadzono zmianę ust. 3 tego artykułu, umożliwiającą wniesienie sprzeciwu przez organy przedsiębiorstwa od decyzji likwidacyjnej. Jest to rozwiązanie analogiczne do istniejącego w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-8.31" who="#PoselBronislawWilk">Forma dzierżawy, określona w art. 38, umożliwia oddanie do odpłatnego korzystania mienia przedsiębiorstwa spółce pracowniczej na określonych warunkach. Z procedury tej jednak wyeliminowano formułę spółdzielni z uwagi na niedoskonałość obecnego prawa spółdzielczego oraz niebezpieczeństwo wprowadzenia prywatyzacji w ślepy zaułek. W artykule tym (ust. 2) przewidziano także możliwość wydzierżawienia likwidowanego przedsiębiorstwa innym podmiotom poza spółkami, zachowując jednak pierwszeństwo dla spółek pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-8.32" who="#PoselBronislawWilk">Kolejną zmianą jest ograniczenie arbitralności ministra przekształceń własnościowych w wypadku odmowy przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego — prywatyzowanego nazwijmy to od dołu, gdy z inicjatywą taką występują organy przedsiębiorstwa lub organ założycielski. Stanowi o tym art. 5 projektu ustawy. W artykule tym został dodany ust. 4, mówiący, że minister musi podać uzasadnienie odmowy oraz warunki, których spełnienie w określonym terminie umożliwi prywatyzację.</u>
          <u xml:id="u-8.33" who="#PoselBronislawWilk">Ostatnią znaczącą zmianą w tym bloku tematycznym jest zobowiązanie ministra przekształceń własnościowych do zasięgnięcia opinii organów zainteresowanego przedsiębiorstwa oraz organu założycielskiego w wypadku tzw. prywatyzacji od góry (art. 6).</u>
          <u xml:id="u-8.34" who="#PoselBronislawWilk">W ostatnim bloku tematycznym, dotyczącym udziału kapitału zagranicznego, projekt komisji nie wnosi zmian. Rozwiązania zawarte w projekcie otwierają drogę inwestycjom zagranicznym w Polsce, tzw. inwestycjom portfelowym. Zasadą przyjętą w projekcie jest zrównanie możliwości inwestycji zagranicznych typu, joint venture i wspomnianych inwestycji portfelowych.</u>
          <u xml:id="u-8.35" who="#PoselBronislawWilk">Poza zmianami ujętymi w ramach przyjętych bloków tematycznych wprowadzono kilka innych istotnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-8.36" who="#PoselBronislawWilk">W art. 45 wprowadzono możliwość zastosowania przepisów ustawy do prywatyzowania przedsiębiorstw komunalnych. W tym wypadku obowiązki ministra lub organu założycielskiego wykonuje zarząd gminy lub odpowiednio zarząd związku gmin.</u>
          <u xml:id="u-8.37" who="#PoselBronislawWilk">Inną zmianą jest wyeliminowanie możliwości stosowania przepisów ustawy dotyczących preferencji dla pracowników przy nabywaniu akcji w wypadku sprzedaży przez skarb państwa akcji pracownikom spółek już istniejących w chwili wejścia w życie omawianego projektu ustawy. Powyższe uzyskano, likwidując zapis art. 40 w projekcie rządowym, czyli w druku nr 283.</u>
          <u xml:id="u-8.38" who="#PoselBronislawWilk">Z przepisów końcowych, zawartych w rozdziale 5, na uwagę zasługuje skreślenie art. 29 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Celem tego zabiegu jest uniemożliwienie przekształceń własnościowych, godzących w interesy skarbu państwa, a polegających na tworzeniu spółek nomenklaturowych.</u>
          <u xml:id="u-8.39" who="#PoselBronislawWilk">Kończąc prezentację projektu ustawy pragnę podkreślić, iż wielodniowa praca podkomisji i komisji z udziałem ekspertów zaowocowała wypracowaniem spójnego i logicznego w swej konstrukcji projektu.</u>
          <u xml:id="u-8.40" who="#PoselBronislawWilk">Przed prezentacją wniosków mniejszościowych chciałbym jeszcze raz przypomnieć państwu o możliwości konsultacji w zespole ekspertów w sali nr 217.</u>
          <u xml:id="u-8.41" who="#PoselBronislawWilk">Proszę państwa, obowiązkiem moim jako posła sprawozdawcy jest również przedstawienie wniosków mniejszościowych, które — jak sygnalizowałem — są zawarte w pierwszej części druku 424. Postaram się kolejno przedstawić te wnioski w sposób w miarę obiektywny, jeśli w ogóle możliwy jest obiektywizm w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-8.42" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek pierwszy dotyczy zmiany tytułu ustawy, dodania preambuły oraz nowego art. 1. Wnioskodawcy przedstawili następujące argumenty za przyjęciem tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-8.43" who="#PoselBronislawWilk">Po pierwsze — proces przekształceń będzie dotyczył nie tylko przedsiębiorstw państwowych, lecz także innych form gospodarowania — spółdzielni, spółek pracowniczych itp. Należy więc już w tej ustawie zasygnalizować regulacje dotyczące tych form.</u>
          <u xml:id="u-8.44" who="#PoselBronislawWilk">Po drugie — wprowadzając zasadę równości różnych sektorów własnościowych, należy uniemożliwić doktrynalne potraktowanie prywatyzacji, tak jak to było w przeszłości i sprowadzało się do negatywnego podejścia do sektora prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-8.45" who="#PoselBronislawWilk">Komisja odrzuciła ten wniosek, kierując się następującymi argumentami. Po pierwsze — tytuł ustawy powinien odpowiadać jej merytorycznej zawartości. Ustawa dotyczy przekształcania (prywatyzacji) przedsiębiorstw państwowych. Po drugie — tak sformułowana preambuła jest zbiorem deklaracji intencji bez znaczenia prawnego, nawiązuje do tradycji ustawodawstwa socjalistycznego zawierającego ideologiczne atrapy. Kolejny argument — wprowadzenie bezwzględnej równości sektorów ograniczy możliwość stymulowania zakresu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-8.46" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek drugi zgłoszono po zakończeniu prac komisji, w związku z czym komisja nie zajęła stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-8.47" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek trzeci dotyczy rozszerzenia uprawnień decyzyjnych Sejmu w celu operatywnego kierowania procesem prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-8.48" who="#PoselBronislawWilk">Argumenty za przyjęciem: dysponowanie majątkiem państwowym ma tak zasadnicze znaczenie społeczne, że wymaga bezpośrednich decyzji Sejmu. Konieczne jest określenie wartości prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych. W niektórych krajach zachodnich prywatyzacji każdego przedsiębiorstwa państwowego dokonuje się na drodze odrębnej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-8.49" who="#PoselBronislawWilk">Komisja odrzuciła ten wniosek, kierując się następującymi argumentami: Pierwszy niestabilność sytuacji gospodarczej i wiele niewiadomych w procesie prywatyzacji uzasadniają przyjęcie w ustawie kierunków, a nie precyzyjnego programu prywatyzacji. Drugi — wycena majątku może być dokonywana za pomocą różnych metod, dlatego określenie wielkości zamierzonych rocznych prywatyzacji byłoby obarczone zbyt dużym błędem. Kolejny argument przeciw przyjęciu — istnieje konieczność rozdzielenia kompetencji operatywnych, wykonawczych — rząd, od kompetencji kontrolno-ustawodawczych — Sejm. Następny argument — to niebezpieczeństwo — „zarzucenia” Sejmu dużą ilością indywidualnych przypadków prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-8.50" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek czwarty dotyczy rozdziału kompetencji przy ustalaniu statutu spółki. Jakie przedstawiono argumenty za przyjęciem? Przyznanie ministrowi przekształceń własnościowych kompetencji ustalania statutu w praktyce sprowadza się do opracowania statutu przez dyrektora i radę pracowniczą. Spory, dotyczące statutu, między ministrem a organami przedsiębiorstwa będą wymagały rozstrzygnięcia przez sąd.</u>
          <u xml:id="u-8.51" who="#PoselBronislawWilk">Za odrzuceniem tego wniosku przemawiają następujące argumenty. Prawo do ustalania statutu należne jest właścicielowi. Właścicielem jest skarb państwa, w którego imieniu występuje minister przekształceń własnościowych. Zadaniem sądu jest rozstrzyganie o zgodności lub niezgodności z prawem; w tym wypadku muszą zapadać rozstrzygnięcia o charakterze merytorycznym dotyczącym właściciela i pracobiorcy.</u>
          <u xml:id="u-8.52" who="#PoselBronislawWilk">Kolejny wniosek dotyczy konkursowego wyboru pierwszego zarządu spółek akcyjnych powstałych w wyniku przekształceń przedsiębiorstw państwowych. Jakie były argumenty za przyjęciem? W okresie jednoosobowej spółki skarbu państwa pierwszy zarząd i jego prezes powinni być wybrani w wyniku konkursu, co utrudniłoby powstawanie układów nomenklaturowych oraz uzależnienie prezesa od ministra.</u>
          <u xml:id="u-8.53" who="#PoselBronislawWilk">Komisja odrzuciła ten wniosek, ponieważ w spółce — zgodnie z kodeksem handlowym — pozycja prezesa różni się zasadniczo od pozycji dyrektora przedsiębiorstwa państwowego funkcjonującego na tzw. zasadzie jednoosobowego kierownictwa; prawa członków zarządu spółki są równe. Projekt nie wyklucza przeprowadzenia konkursów, lecz nie uznaje ich za obligatoryjne.</u>
          <u xml:id="u-8.54" who="#PoselBronislawWilk">Następny wniosek dotyczy udziału pracowników w radzie nadzorczej spółek akcyjnych w sytuacji, gdy skarb państwa ma większość udziałów. Temu wnioskowi komisja poświęciła dużo czasu. Jakie były argumenty za wnioskiem? Przyjęcie tego wniosku zażegna niebezpieczeństwo etatyzacji spółki. Ochronę samodzielności prezesa i spółki zapewni skład rady nadzorczej, w którym reprezentacja załogi stanowić będzie 50% członków. Powinna być zachowana równowaga we wpływie na zarządzanie między uprawnieniami wynikającymi z własności i z pracy. Podobne rozwiązania stosuje się w krajach zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-8.55" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek został odrzucony z następujących powodów. Formuła spółki akcyjnej łączy jednoznacznie zarządzanie z własnością i jednocześnie odpowiedzialnością materialną (kapitałową) połączoną z ryzykiem; za prace pracownik spółki otrzymuje wynagrodzenie. Jedna trzecia w składzie rady nadzorczej zapewnia pracownikom wystarczający udział w zarządzaniu, daje możliwość przeniesienia opinii pracowniczych na forum decyzyjne rady nadzorczej, ale nie jest to przesądzające. Wobec konieczności dokonywania działań naprawczych, restrukturyzacyjnych czy też demonopolizujących udział na poziomie 50% składu rady nadzorczej mógłby utrudniać, a w wielu wypadkach nawet uniemożliwiać prywatyzację. Kolejnym argumentem za odrzuceniem wniosku jest to, że funkcjonowania przedsiębiorstwa państwowego nie można przenosić przez analogię na spółkę akcyjną. Kodeks handlowy nie przewiduje udziału pracowników w zarządzaniu spółką. Decyzje w tej sprawie należą do właścicieli — akcjonariuszy. Takie rozwiązanie, to znaczy znaczny udział w zarządzaniu nie wynikający z własności, czyli ryzyka wniesionego kapitału, zdecydowanie zmniejszy zainteresowanie inwestorów zagranicznych udziałem w takich spółkach. Kolejny argument: 1/3 składu radv nadzorczej to znaczący udział w sytuacji, gdy może wystąpić rozproszenie akcjonariuszy. I końcowy argument: przyjęcie tego wniosku spowodowałoby — „rozmycie się” odpowiedzialności za proces prywatyzacji danego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-8.56" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek kolejny dotyczy odesłania do innej ustawy zasad nieodpłatnego zbywania akcji.</u>
          <u xml:id="u-8.57" who="#PoselBronislawWilk">Komisja odrzuciła ten wniosek, biorąc pod uwagę następujące argumenty. Wyjęcie z całościowego aktu ustawodawczego pewnej kwestii i jej uregulowanie w odrębnej ustawie jest sprzeczne z zasadami tworzenia prawa. Przyjęcie takiego rozwiązania może znacznie opóźnić przebieg procesu prywatyzacji, na skutek odesłania do ustawy, której termin uchwalenia jest trudny do określenia. Pozostawienie kwestii nieodpłatnego zbywania akcji w kompetencji Rady Ministrów zapewnia zarówno odpowiedzialność i kontrolę tych decyzji, jak i ich operatywność.</u>
          <u xml:id="u-8.58" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek kolejny, od razu sygnalizuję państwu zmianę, praktycznie biorąc wniosek ten dotyczy skreślenia nie art. 19, ale 21, też jest to skutek chochlika drukarskiego. Nie ukrywam, że zajmowaliśmy się artykułem 19, a chodziło o skreślenie art. 21 — proszę od razu poprawić — czyli uzależnienia udostępnienia akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa osobom trzecim od przeprowadzenia wcześniej zmian w tym przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-8.59" who="#PoselBronislawWilk">Komisja odrzuciła ten wniosek, uzasadniając to koniecznością przygotowania przedsiębiorstwa przed jego przekształceniem oraz ochrony przyszłych nabywców przed poniesieniem strat.</u>
          <u xml:id="u-8.60" who="#PoselBronislawWilk">Dziewiąty wniosek mówił o ustalaniu przez Radę Ministrów szczegółowych zasad zbywania akcji należących do skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.61" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek ten jest zbędny, gdyż ustęp 1 artykułu 23 określa już zasady zbywania akcji, stąd dodatkowe regulowanie tych spraw jest pewną nadregulacją, nazwijmy to, ustawową. Dodatkowym, jakby ukrytym, skutkiem przyjęcia tego wniosku byłoby pozbawienie Rady Ministrów możliwości odstąpienia w szczególnych wypadkach od ustalonego w ustępie 1 trybu zbywania akcji. Taka delegacja jest uzasadniona, ponieważ w praktyce może wystąpić konieczność zastosowania innego trybu zbycia akcji, na przykład w negocjacjach z inwestorami zagranicznymi.</u>
          <u xml:id="u-8.62" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek dziesiąty dotyczy zmian w zakresie preferencji pracowniczych w nabywaniu akcji. Również tej sprawie podkomisja i komisja poświęciły wiele czasu.</u>
          <u xml:id="u-8.63" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek ten, jak państwo widzicie, jest przedstawiony w dwóch wariantach. Wariant pierwszy jest zbliżony do rozwiązań zawartych w projekcie komisji, wobec czego nie wnoszę do niego uwag. Natomiast wariant drugi, zasadniczo różny od wariantu pierwszego, po długotrwałej dyskusji i analizie został odrzucony przez komisję z uwagi na brak ograniczenia liczby akcji sprzedawanych na zasadach preferencyjnych, co w skrajnych wypadkach powodowałoby sprzedaż akcji danej spółki tylko na zasadach preferencyjnych bez dopuszczenia innych podmiotów do zakupu akcji, co z kolei byłoby sprzeczne z zasadą równości praw obywateli. Zastosowanie jedynej formy preferencji w postaci sprzedaży akcji po cenie obniżonej aż o 75% zostało uznane za zbyt daleko idące.</u>
          <u xml:id="u-8.64" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek jedenasty dotyczy art. 29, zakazującego państwowym osobom prawnym nabywania akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych. Wnioskodawcy proponują zmianę pierwotnej treści tego artykułu, chcąc umożliwić swobodniejsze, niż przewiduje propozycja komisji, nabywanie akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw przez państwowe osoby prawne.</u>
          <u xml:id="u-8.65" who="#PoselBronislawWilk">Rozwiązanie to jest sprzeczne z koncepcją ograniczenia dominującej własności państwowej i przechodzenia do gospodarki rynkowej opartej na wielości podmiotów prywatnych funkcjonujących jako spółki prawa handlowego. Propozycja ta mogłaby doprowadzić do tworzenia niekorzystnych powiązań gospodarczych w sektorze państwowym, a nawet do ukrytych form wzajemnego kredytowania się. Te argumenty spowodowały odrzucenie poprawki.</u>
          <u xml:id="u-8.66" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek dwunasty, odsyłający zasady wyceny majątku przedsiębiorstw państwowych do odrębnej ustawy, zawiera pewne analogie metodologiczne w stosunku do wcześniejszego wniosku siódmego, dotyczącego kwestii nieodpłatnego zbywania akcji.</u>
          <u xml:id="u-8.67" who="#PoselBronislawWilk">Komisja nie przyjęła tego wniosku, uznając za wystarczające regulacje zawarte w art. 5 oraz w art. 20, które dotyczą wyceny wartości przedsiębiorstw. Analizy ekonomiczno-finansowe w celu ustalenia wartości będą wykonywane według standardów zachodnich, gwarantujących prawidłową wycenę majątku przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-8.68" who="#PoselBronislawWilk">Wprowadzenie tej poprawki opóźniłoby znacznie rozpoczęcie i rozwinięcie prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-8.69" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek trzynasty dotyczący zmiany numeracji artykułów nie wymaga komentarza.</u>
          <u xml:id="u-8.70" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek czternasty — wariant pierwszy, dotyczący ustalenia terminów przedłożenia Sejmowi dokumentów wynikających z ewentualnego przyjęcia wniosku trzeciego, może być rozważany w wypadku przyjęcia tej zmiany. Wariant drugi, dotyczący zapisu przyjętego przez komisję, nie uzyskał aprobaty, gdyż wniosek, o którym mowa w proponowanym artykule 48, jest związany z uchwaleniem ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-8.71" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek piętnasty — jest to jeden z ważniejszych w skutkach wniosków mniejszości dotyczących udziału kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-8.72" who="#PoselBronislawWilk">Odrzucając ten wniosek komisja kierowała się argumentem stworzenia jednakowych warunków inwestycji portfelowych, o których wspominałem, czyli inaczej kapitałowych, oraz inwestycji typu joint venture. Zapis, według projektu komisji upoważniający ministra finansów do zwolnienia spółki, której akcje nabędzie podmiot zagraniczny, od podatku dochodowego i podatku od wzrostu wynagrodzeń na okres 3 lat od nabycia przez podmiot zagraniczny, stwarza takim spółkom warunki działania pod względem podatkowym nie gorsze niż spółkom powstałym na podstawie ustawy o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych. Wykreślenie artykułu 46 spowodowałoby brak zainteresowania podmiotów zagranicznych nabywaniem akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw. Mamy zresztą sygnały, że obecnie są prowadzone prace nad zmianą w ogóle pierwszej ustawy dotyczącej inwestycji zagranicznych na bazie joint ventures, w związku z tym sprawa ta będzie w najbliższym czasie w sposób jednoznaczny uregulowana. Chcąc zaś zachować stabilność prawa wobec podmiotów zagranicznych, nie dokonywano w tej chwili zasadniczych zmian dotyczących inwestycji joint venture.</u>
          <u xml:id="u-8.73" who="#PoselBronislawWilk">Wniosek końcowy szesnasty byłby aktualny w wypadku przyjęcia wniosku dwunastego, dotyczącego odrębnego regulowania ustawowego zasad wyceny majątku przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-8.74" who="#PoselBronislawWilk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Wnoszę o odrzucenie wszystkich wniosków mniejszościowych i uchwalenie ustawy w treści przyjętej przez Komisję Nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących zmian systemowych w gospodarce. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-8.75" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#Marszalek">Proszę obecnie o zabranie głosu posła sprawozdawcę Jerzego Bartnickiego w sprawie projektu ustawy o utworzeniu Agencji Przekształceń Własnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJerzyBartnicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić państwu sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o utworzeniu Agencji Przekształceń Własnościowych. W pierwszej kolejności proponujemy, by ustawa nosiła tytuł: — „O utworzeniu Ministerstwa Przekształceń Własnościowych”. Dlaczego ministerstwa a nie agencji? Minister jest osobą zatwierdzaną przez Sejm, prezes agencji — nie. Daje to nam, posłom, możliwość bezpośredniego wpływu na to, kto będzie prowadził proces przekształceń własnościowych oraz znane i wypróbowane sposoby oceniania pracy tej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselJerzyBartnicki">Będzie to, naszym zdaniem, bardzo ważne, ponieważ proces przekształceń będzie stwarzał sytuacje konfliktowe, będzie budził wiele podejrzeń o nadużycia, nieuczciwość i z pewnością my, posłowie, będziemy musieli wielokrotnie zajmować stanowiska w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselJerzyBartnicki">Kolejnym powodem do zmiany tytułu i treści ustawy jest ogrom zadań, zakreślonych przez art. 2 ustawy zawierający wymóg opracowania strategii przekształceń własnościowych, jej realizację i ciągłą analizę skutków przekształceń, szeroko pojęte szkolenie kadr do funkcjonowania w nowym, innym systemie ekonomicznym. Wszystkim, którzy ukończyli szkoły w Polsce powojennej, wpajano, że socjalizm — ostatnio realny — jest najlepszy, a kapitalizm jest czymś złym, czego nie warto nawet się uczyć. No i nie nauczono nas.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselJerzyBartnicki">Tak więc mamy tysiące uczniów, a nauczycieli zorganizować ma Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Pilnego uruchomienia wymaga rynek papierów wartościowych. Proponujemy, by organizatorem tego przedsięwzięcia było ministerstwo przekształceń. O tym, kto będzie zarządzał giełdą, z pewnością zdecyduje, w przyszłości ustawa o papierach wartościowych, lecz prace przygotowawcze trzeba rozpocząć już dziś.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PoselJerzyBartnicki">Artykuł 3 z pozoru zawierający treść oczywistą, mówiącą, że minister może zlecić innym osobom prawnym lub fizycznym podejmowanie czynności cywilnoprawnych oraz faktycznych, będących w zakresie jego właściwości, uwypukla pewną istotną sprawę. Otóż rząd pragnie stworzyć nowy typ ministerstwa, które będzie zatrudniać niewielką liczbę specjalistów w pionie decyzyjnym, ograniczy rozbudowę pionów analitycznych, szeroko zaś stosować będzie zlecanie prac firmom lub osobom trzecim. Ma to ten plus, że każde zmniejszenie ilości pracy w ministerstwie będzie powodowało zmniejszenie ilości zleceń na zewnątrz, a nie wymyślanie sobie przez rozbudowaną administrację zajęć pozornych, będących alibi dla ich istnienia.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PoselJerzyBartnicki">Nie można również wykluczyć, że jeżeli ten model ministerstwa się sprawdzi i zatrudniony tam zespół specjalistów wytrzyma próbę czasu, to stanie się on zalążkiem przyszłego ministerstwa gospodarki, które — na wzór zachodni — przejmie kompetencje podzielone w naszej scentralizowanej gospodarce między wiele ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PoselJerzyBartnicki">Artykuł 6, wprowadzający nieznaczne poprawki do ustawy o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych, powoduje podporządkowanie istniejącej agencji do spraw inwestycji zagranicznych Ministerstwu Przekształceń Własnościowych, co zostało uzgodnione przez Komisję Nadzwyczajną z przedstawicielami rządu.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#PoselJerzyBartnicki">Nowe podporządkowanie agencji uznano za celowe między innymi dlatego, że konieczna jest bardzo ścisła współpraca w angażowaniu kapitałów zachodnich w prywatyzację oraz dobre wykorzystanie nielicznej grupy polskich fachowców znających się na gospodarce i ekonomii kapitalizmu. Nawiasem mówiąc, dość niezręczne byłoby podporządkowanie agencji pod agencję. Tę niezręczność likwiduje utworzenie ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#PoselJerzyBartnicki">W ostatniej niemal chwili, dokładnie wczoraj, wpłynęła autopoprawka rządu dotycząca nałożenia obowiązku ścisłej współpracy ministra przekształceń własnościowych z Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą w realizacji polityki państwa w zakresie współpracy kapitałowej z zagranicą. Komisja nie miała możliwości przeanalizowania tej poprawki i ustosunkowania się do niej w sprawozdaniu. Mogę od siebie dodać, że nie powoduje ona istotnych zmian w kształcie ustawy, lecz precyzuje i uwypukla pewien szczegół, który równie dobrze mógłby się znaleźć w artykule 2 jako punkt 2.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#PoselJerzyBartnicki">Osobiście uważam, że poprawka może być poddana głosowaniu, szkoda jednak, iż nie była zgłoszona w trakcie prac komisji.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#PoselJerzyBartnicki">Z powodów formalnych proszę, by uznano to jako poprawkę zgłoszoną przeze mnie, bo inaczej nie będzie mogła wejść pod obrady Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#PoselJerzyBartnicki">Teraz chciałbym przejść do drugiej części zagadnienia, dotyczącej strony organizacyjnej przekształceń, a mianowicie artykułu 5, mówiącego o utworzeniu Rady Przekształceń Własnościowych. Komisja uznała, że proces przekształceń obejmie ogromny, wspólny majątek, stąd konieczność rozstrzygania szczególnie drażliwych spraw przy podniesionej kurtynie. Rolę dziewięciu sprawiedliwych ma spełniać Rada Przekształceń Własnościowych, powołana przez prezesa Rady Ministrów po zasięgnięciu opinii odpowiednich komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#PoselJerzyBartnicki">Co prawda prezes Rady Ministrów zawsze może powołać potrzebne mu ciało doradcze, jednak w tym wypadku uznaliśmy, że prezes musi powołać taki zespół i musi zapoznawać się z jego opiniami, aby ograniczyć możliwość podejmowania błędnych decyzji. Takim zabezpieczeniem będzie również utworzenie stałej komisji sejmowej do spraw przekształceń własnościowych; propozycja powołania takiej komisji jest przygotowywana.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#PoselJerzyBartnicki">Na zakończenie chcę podkreślić, że zdając sobie sprawę, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych będzie się zajmowało nie tylko prywatyzacją przedsiębiorstw państwowych, lecz całym procesem przekształceń, nadaliśmy mu tytuł znacznie szerszy, niż tytuł ustawy prezentowanej przez posła Wilka.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#PoselJerzyBartnicki">Na posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej nie zgłoszono poprawek mniejszościowych, zwracam się więc do Wysokiej Izby o uchwalenie ustawy o utworzeniu urzędu ministra przekształceń własnościowych w przedstawionej postaci, z uwzględnieniem zgłoszonej przeze mnie poprawki. Mam nadzieję, że ta ustawa, bardzo krótka w porównaniu z ustawami o tworzeniu w przeszłości innych ministerstw, będzie zapowiedzią jego sprawnego i szybkiego działania. Od nas, posłanek i posłów, zależy, czy dziś zakończymy epokę, w której czas odliczały bohaterskie 5-latki, i rozpoczniemy nową epokę, w której powiedzenie „czas to pieniądz” nabierze właściwego znaczenia. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#Marszalek">Otwieram dyskusję nad projektami ustaw dotyczących prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Mam obecnie zgłoszonych 8 mówców.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#Marszalek">Pierwszy zabierze głos poseł Krzysztof Żabiński z OKP. Przygotuje się poseł Ireneusz Sekuła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselKrzysztofZabinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawa, którą mamy dzisiaj uchwalić, jest ustawą wyjątkową, ustawą o znaczeniu ustrojowym. Podczas obecnej kadencji Sejmu dokonaliśmy już wielu zmian w ustroju politycznym państwa. Jednak po raz pierwszy stoimy przed dokonaniem fundamentalnej zmiany w ustroju gospodarczym. Ustawa o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych powinna stać się znaczącym krokiem Polski na drodze ku wspólnej Europie, ku przywróceniu jej właściwego miejsca w świecie i podniesieniu stopy życia narodu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselKrzysztofZabinski">Wysoka Izbo! Jaki jest cel uchwalanej ustawy? Obywatelski Klub Parlamentarny jest głęboko przekonany, że prywatyzacja przeważającej części sektora państwowego w gospodarce jest nieodzownym warunkiem powodzenia przebudowy gospodarczej. Doświadczenia krajów wysoko rozwiniętych wskazują jednoznacznie, że dominujący udział sektora prywatnego jest absolutnie niezbędny do efektywnego działania mechanizmów rynkowych. W związku z tym opowiadamy się za jak najszerszym zakresem prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselKrzysztofZabinski">Nazwa ustawy mówi — choć był to przedmiot sporów w czasie prac Komisji Nadzwyczajnej — o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Nie dokonujemy — w myśl omawianej ustawy — przekształcenia. Przedsiębiorstwo państwowe wskutek prywatyzacji przestaje istnieć, a w jego miejsce pojawia się nowy podmiot gospodarczy, inny w swej formie i postaci, podmiot posiadający jasno określonego właściciela.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselKrzysztofZabinski">Szanowni Państwo! Droga, którą przebyła komisja, była długa i obfitowała w kontrowersyjne dyskusje. Wynik prac Komisji Nadzwyczajnej, za którym opowiada się Obywatelski Klub Parlamentarny, jest rozsądnym kompromisem pomiędzy projektem rządowym i projektem grupy posłów. Przedstawione sprawozdanie akceptuje tezę, że proces prywatyzacji powinien być przeprowadzony przez rząd. Przemawia za tym wiele względów, lecz najważniejszym z nich jest ten, że prywatyzacja to element programu przebudowy gospodarki, który realizuje i za który odpowiada rząd. Dlatego uznaję, iż poprawki mniejszości w art. 2 oraz art. 18 ust. 2, szerzej włączające Sejm w proces prywatyzacji, są za daleko idące i naruszają sformułowaną tezę.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PoselKrzysztofZabinski">W stosunku do projektu rządowego zakres kontroli Sejmu nad procesami prywatyzacji uległ zwiększeniu przez utworzenie ministerstwa w miejsce agencji, Rady Przekształceń Własnościowych oraz stałej komisji sejmowej ds. prywatyzacji. To ujęcie dające duże kompetencje rządowi oraz gwarantujące kontrolę sejmową procesu prywatyzacji jest — moim zdaniem — rozwiązaniem trafnym.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PoselKrzysztofZabinski">Wysoka Izbo! Zainteresowanie społeczne omawianą ustawą znalazło swój wyraz w stanowiskach w tej sprawie organizacji politycznych, społecznych i zawodowych. Przedmiotem ich zainteresowania były trzy zagadnienia — wycena majątku, akcjonariat pracowniczy i akcjonariat obywatelski. Problemy te znalazły również odzwierciedlenie we wnioskach mniejszości. Znajdujemy tutaj propozycję, aby zasady wyceny majątku przedsiębiorstw państwowych regulowała odrębna ustawa. Rozumiejąc wagę zagadnienia sądzę, iż jest to niewykonalne. Stosować można różne sposoby wyceny w zależności od wielu czynników i warunków, w jakich będzie się dokonywał proces prywatyzacji. Metody te są powszechnie znane i stosowane; ich wyboru jednak nie uda się uregulować ustawowo. Wybór ten, jak to zresztą często bywa w gospodarce rynkowej, będzie obarczony ryzykiem — można na nim zarobić, ale można też stracić. Nad całością tego procesu będzie czuwał minister przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PoselKrzysztofZabinski">Wysoka Izbo! Problem akcjonariatu pracowniczego budzi wiele emocji. Sądzę, iż nie należy tego traktować jako dotacji budżetu państwa dla pracowników prywatyzowanego przedsiębiorstwa, ale jako inwestycję w celu podniesienia jego wartości. Akcjonariat pracowniczy służyć powinien również większemu zainteresowaniu załóg prywatyzacją, która w znacznej mierze od nich będzie zależała. W ten sposób akcjonariat pracowniczy staje się elementem przyspieszającym prywatyzację. Rozwiązanie komisji daje — jak sądzę — gwarancję, iż akcjonariat przybierze formę, która pogodzi interesy załogi z efektywnym zarządzaniem.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PoselKrzysztofZabinski">Wnioski mniejszości w tej kwestii, jak się wydaje, rozminęły się ze zdrowym rozsądkiem, przekroczyły — moim zdaniem — poziom kompromisu. Uwzględnienie emerytów i rencistów jako osób uprawnionych do wykupu akcji na zasadach preferencyjnych, choć chwytliwe w odbiorze społecznym, jest niezmiernie trudne do wykonania i rozmija się z istotą akcjonariatu pracowniczego. Celowi temu, a więc udostępnieniu części akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej ma służyć akcjonariat obywatelski. Sejm, na wniosek Rady Ministrów, może podjąć uchwałę o emisji bonów prywatyzacyjnych. Sądzę, iż taką uchwałę w niedalekiej przyszłości Wysoka Izba raczy podjąć. Akcjonariat obywatelski jest kolejnym środkiem umożliwiającym przyspieszenie procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PoselKrzysztofZabinski">Wysoka Izbo! Decyzje, które dzisiaj podejmujemy, mają charakter polityczny. Jestem jednak głęboko przekonany, iż w kwestii prywatyzacji uda nam się uzyskać consensus mimo politycznego podziału Izby. Uchwalenie ustawy będzie pierwszym krokiem ku zmianie struktury własności w Polsce i dlatego siły polityczne reprezentowane w parlamencie i państwie powinny — moim zdaniem — zwłaszcza w tej sprawie udzielić poparcia rządowi.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#PoselKrzysztofZabinski">Wysoka Izbo! Obywatelski Klub Parlamentarny opowiada się za odrzuceniem w całości poprawek mniejszości i uchwaleniem przez Wysoką Izbę projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących zmian systemowych w gospodarce. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#Marszalek">Głos zabierze poseł Ireneusz Sekuła. Przygotuje się poseł Bogdan Łukasiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselIreneuszSekula">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiając z tej trybuny dwa miesiące temu wstępne stanowisko Parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej w sprawie pakietu ustaw dotyczących przekształceń własnościowych, spointowałem je tezą — prywatyzacja tak, ale przeprowadzona nie doktrynalnie, lecz racjonalnie, z pożytkiem dla gospodarki i pod społeczną kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselIreneuszSekula">Czy przedkładane dzisiaj projekty, skorygowane, uzupełnione i udoskonalone dużym wysiłkiem sejmowej Komisji Nadzwyczajnej i rządu, zawierające w sobie syntezę wielu ekspertyz i konsultacji, odpowiadają tej tezie? Czy Parlamentarny Klub Lewicy Demokratycznej może je dzisiaj poprzeć?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselIreneuszSekula">Wysoki Sejmie! Odpowiedź na to pytanie trzeba uzależnić od wyniku analizy kilku aspektów prywatyzacji. Aspekt pierwszy jest retoryczny — czy prywatyzować. Już w pierwszym czytaniu praktycznie wszyscy dyskutanci udzielili na to pytanie odpowiedzi twierdzącej. Różnice zdań pojawiły się co do dalszych aspektów: jaką metodą prywatyzować, w jakim tempie, z jakim skutkiem, kto straci, kto skorzysta, jakie będzie gospodarcze i społeczne saldo tych strat i zysków, jaka okaże się cena ryzyka tego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselIreneuszSekula">Oto co ma na ten temat do powiedzenia Parlamentarny Klub Lewicy Demokratycznej, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać. Chcę odnieść się do sześciu głównych, kluczowych spraw.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselIreneuszSekula">Kwestia pierwsza. W prymitywnie uprawianej propagandzie prywatyzację traktuje się jako odwrotność nacjonalizacji. Jest to oczy wiście nieporozumienie. Nacjonalizować można dekretem, silą, jednorazowym aktem władzy, natomiast do prywatyzacji potrzebna jest chęć skarbu państwa, aby wyzbyć się majątku; potrzebna jest chęć innych podmiotów, aby ten majątek nabyć i potrzebne są pieniądze, aby zań zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselIreneuszSekula">Obawy przed prywatyzacją trapiące znaczną część społeczeństwa, brak edukacji ekonomicznej sprawia, iż tej chęci dzisiaj jeszcze jest niewiele, a jeszcze mniej jest pieniędzy. Pamiętajmy bowiem o tym, o czym mówił premier Balcerowicz, że nie chodzi o to, aby państwowy majątek kupić na przykład za pieniądze państwowego banku, ponieważ sprywatyzowane w ten sposób przedsiębiorstwo będzie de facto własnością państwa. Dlatego też zakres prywatyzacji będzie — przynajmniej w pierwszym jej etapie — niewielki, a efekty ograniczone i powolne. Dlaczego ograniczone i powolne? Przeciwstawmy się pewnym mitom. Prywatyzację uważa się za rodzaj cudownej broni — „Wunderwaffe”, której użycie zapewni szybki i całkowity sukces reform gospodarczych w Polsce. Prywatyzacja oczywiście jest bardzo ważnym, wręcz kluczowym elementem reform, istotnym czynnikiem restrukturyzacji, ale nie stanowi panaceum na system. Nawet bezbłędnie, bardzo sprawnie, w wysokim tempie przeprowadzona prywatyzacja przedsiębiorstwa musi przejść przez dwa etapy. Etap pierwszy — gdy podejmowane są decyzje, gdy następują zmiany struktury, a więc zrozumiałe jest oczekiwanie na to, co będzie, i etap drugi — gdy nowy właściciel, rada nadzorcza, podejmuje decyzje co do zmian produkcji, restrukturyzacji, reorganizacji. To wszystko powoduje, że późniejszy wzrost produkcji będzie pierwej jednak poprzedzony jej spadkiem.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselIreneuszSekula">Mówię to wszystko nie po to, aby do prywatyzacji zniechęcać, lecz by uprzedzić sytuację, w której za pół roku ci, którzy w te mity uwierzą, zapytają nas, posłów, o efekty prywatyzacji, zapytają, dlaczego już nie jest lepiej, skoro miało to być panaceum na wszystko. Dlaczego wiele problemów pozostało nie rozwiązanych i dlaczego tak długo to trwa. Musi to być po prostu wpisane w koszty tego przedsięwzięcia, podobnie jak w jego koszt musi być wpisany fakt, iż nie będą za kilka miesięcy pisali pochwalnych listów i klaskali ci, którzy na prywatyzacji skorzystają. Oczywiście podniosą protest ci, którzy na niej stracą. To jest normalne socjologiczne zjawisko, które jednak w kosztach trzeba uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PoselIreneuszSekula">Kwestia trzecia. Jaką metodą prywatyzować. Klub uważa, że wielość metod, które przewidziano w projektach ustaw, jest słuszna, przy czym dominować powinny spółki akcyjne jako najbardziej efektywne.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PoselIreneuszSekula">Zwracamy jednak uwagę, że spółka akcyjna zapewnia posiadaczom akcji najsłabsze psychologiczne poczucie własności. Kluczem do większej efektywności działania w ten sposób sprywatyzowanych przedsiębiorstw będzie więc nie tyle presja rozproszonych posiadaczy udziałów, ile umiejętności, odwaga, a czasem nawet szczęście kierownictwa spółki, wyspecjalizowanego w jak najdoskonalszym zarządzaniu cudzą własnością. Tak się zresztą dzieje w wysoko rozwiniętych krajach świata. Tej menadżerskiej ekipy dla tak licznych spółek jeszcze nie mamy, a w jej rękach będzie także powodzenie prywatyzacji przez większą efektywność działania sprywatyzowanych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PoselIreneuszSekula">Kwestia czwarta. Parlamentarny Klub Lewicy Demokratycznej zawsze wypowiadał się za równością sektorów, za równością szans wszystkich podmiotów gospodarczych. Prywatyzacja jest krokiem na tej drodze. Oczywiście, mówiąc o równości sektorów uznajemy i popieramy prawo rządu do ustalania reguł gry — reguł gry podatkowej, kredytowej i celnej, zachęcającej lub zniechęcającej do określonego rodzaju produkcji, eksportu czy importu, do poszukiwania efektywnych struktur.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PoselIreneuszSekula">Skoro od 1 stycznia 1989 roku, to jest od wejścia w życie ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej, podstawowym i najważniejszym zadaniem przedsiębiorstwa jest zarabiać pieniądze, a pytanie numer dwa jest: na jakiej produkcji, w jakiej strukturze, w jaki sposób, to biorąc pod uwagę fakt, iż tylko niewielka część sektora państwowego w pierwszym etapie zostanie objęta prywatyzacją, Powstaje pytanie — co z resztą, co dalej z przedsiębiorstwami państwowymi, jak zabezpieczyć interes państwa. Inaczej mówiąc, zachodzi potrzeba wprowadzenia wraz z prywatyzacją, czy równolegle do niej, i to szybko, reguł komercjalizacji tych przedsiębiorstw, wprowadzenia takich mechanizmów, aby zaczęły się one również bardziej niż dzisiaj orientować na efekt, na saldo nakładów i wydatków, a więc aby w ramach równości sektorów, dopóki pozostaną, a niektóre z nich pozostaną bardzo długo, miały także szansę rozwoju, miały także szansę godziwej egzystencji, postępu, zarabiania pieniędzy i efektywnego działania.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#PoselIreneuszSekula">Problem piąty. W pierwszym czytaniu uznaliśmy, że zakres kontroli Sejmu nad prywatyzacją był niewystarczający. W projekcie dziś przedkładanym uznajemy go za prawidłowy. Nadzoruje prywatyzację minister. Planuje się powołać radę i komisję sejmową do spraw przekształceń własnościowych; rząd zobowiązany jest przedłożyć program prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PoselIreneuszSekula">Uważamy, że to wystarczy; uważamy, że przy pewnych tęsknotach posłów czy całego Sejmu do działania operacyjnego, do działania konkretnego, Sejm powinien być Sejmem, a rząd rządem. Zatem w Sejmie — strategia, a działania operacyjne i odpowiedzialność za nie — w rządzie, a więc także w rządzie odpowiednie kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PoselIreneuszSekula">I szósty problem najważniejszy. Główny dylemat, przed jakim stanął Parlamentarny Klub Lewicy Demokratycznej polegał na tym, którą opcję wybrać, którą opcję poprzeć? Czy opcję pragmatyczno-menedżerską prezentowaną przez rząd i przez większość komisji, czy opcję samorządowo-pracowniczą reprezentowaną przez te główne, pryncypialne poprawki mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#PoselIreneuszSekula">Istota sporu dotyczy proporcji udziału w radzie nadzorczej — czy 50:50, czy 30:70. Dodatkowym elementem jest zakres preferencji dla akcji sprzedawanych pracownikom, chociaż ten element ma charakter drugorzędny. Ten zakres trzeba ustalić racjonalnie, ale można to uczynić arbitralnie, natomiast podstawową sprawą są proporcje.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#PoselIreneuszSekula">Lewica oczywiście zawsze miała skłonności do opcji pracowniczych, aczkolwiek wczoraj na spotkaniu z naszym klubem premier Balcerowicz słusznie wskazywał na przykłady wielu krajów, w których właśnie rządy lewicowe, socjalistyczne, socjaldemokratyczne wprowadziły bardzo liberalne programy gospodarcze, programy prywatyzacyjne, żeby wspomnieć przykład Hiszpanii. Problem ten jednak nie ma dla nas charakteru doktrynalnego. Idzie o co innego.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#PoselIreneuszSekula">Opcja pragmatyczno-menedżerska jest efektywniejsza. Co zatem wybrać? Czy większe społeczne poparcie dla mniej efektywnej opcji — bo na pewno większe poparcie będzie dla opcji samorządowej — czy też koncepcję bardziej efektywną, licząc się z ryzykiem jej niechętnego przyjęcia przez załogi, a wręcz złego przez samorządy. Z jednej strony kusi odwołanie się do szerszej bazy społecznej, z drugiej strony wydaje się, że jeśli już dokonywać głębokiej zmiany struktury, to na strukturę bardziej efektywną.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#PoselIreneuszSekula">Wysoka Izbo! Czy z tych dylematów jest dobre wyjście, czy można przeprowadzić prywatyzację bez ryzyka, bez naruszenia czyichkolwiek interesów, bez kosztów, bez strat? Oczywiście — nie. Zawsze będziemy stali przed koniecznością wybrania koncepcji najmniej złej i najmniej niedogodnej, o najlepszym saldzie strat i zysków, o najtrafniej skalkulowanym ryzyku. Może więc jeszcze poczekać, popracować, poprawić ją, odwołać się do wyborców? Na pewno nie. Przede wszystkim dlatego, że prywatyzacja dzisiaj jest pewnym elementem logiki procesów reformy gospodarczej, nie można z nią zwlekać. Po drugie — dlatego, że — przypominam — kilkanaście dni temu rząd przekazał memorandum do Banku Światowego i Funduszu Walutowego, do naszych wierzycieli, w którym przedstawił program gospodarczy rządu na drugie półrocze i nadchodzące miesiące, a głównym elementem tego programu jest właśnie prywatyzacja — pragmatycznie zrealizowana, na możliwie dużą skalę i w wysokim tempie.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#PoselIreneuszSekula">Jeśli ją odroczymy lub jeśli wprowadzimy do niej głębokie zmiany, spowodujemy postawienie pod znakiem zapytania wiarygodności tego programu, a to z kolei da krajom kapitalistycznym bardzo dobre alibi na to, aby obiecaną Polsce pomoc ekonomiczną odroczyć, zmniejszyć czy wręcz zawiesić.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#PoselIreneuszSekula">Takie alibi daje już obecnie destabilizacja społeczno-polityczna w naszym kraju. Jeśli dojdzie do tego bardzo ważny sygnał w ogromnie istotnej sprawie ze sfery gospodarczej, może to z całą pewnością odbić się na polskich interesach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#PoselIreneuszSekula">Wysoki Sejmie! Jestem drugim mówcą w dyskusji. Z uwagą wysłuchaliśmy przedmówców, wysłuchaliśmy premiera i posłów sprawozdawców. Wysłuchamy uważnie wystąpień koleżanek i kolegów z innych klubów.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#PoselIreneuszSekula">W tak złożonej materii nie sposób wyobrazić sobie jednomyślności co do każdego szczegółu. Zatem klub, który mam zaszczyt reprezentować, oraz jego członkowie odniosą się do szczegółowych poprawek i uzupełnień zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą i wolą, zdrowym rozsądkiem i sumieniem. Ale dotyczy to szczegółów i kwestii drugorzędnych. Jeśli zaś chodzi o pryncypia, o propozycje rozwiązań fundamentalnych, kierunkowych, pozwoliłem sobie wyliczyć zasadnicze, trapiące nas obawy, zagrożenia i niebezpieczeństwa. Wskazałem też wady i mankamenty, moi koledzy w dyskusji niewątpliwie ten wykaz rozszerzą i uzupełnią. Generalnie zatem, wskazując na te zagrożenia, na niebezpieczeństwo przesadnych nadziei i oczekiwań, świadomi wad i mankamentów projektu, w obliczu swoistej racji stanu polskiej gospodarki, stworzenia jej szans, realnych szans na restrukturyzację, na pozyskanie kapitału zagranicznego, na efektywny postęp i rozwój — Parlamentarny Klub Lewicy Demokratycznej poprze pakiet ustaw w sprawie prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych w brzmieniu przedłożonym przez Komisję Nadzwyczajną i rząd.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#Marszalek">Głosu udzielam panu posłowi Bogdanowi</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#Marszalek">Łukasiewiczowi z Klubu Poselskiego PSL. Przygotuje się poseł Marek Pol.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawy dotyczące zmian systemowych w gospodarce są najważniejszym pakietem ustaw w tej kadencji Sejmu i to o znaczeniu ustrojowym, o skutkach trudnych do przewidzenia. Jest faktem, że mamy do czynienia ze zmianą stosunków własnościowych, a więc trwałą zmianą ustroju państwa. Powstaje pytanie, czy mamy legitymację upoważniającą nas do podjęcia tak trudnej decyzji, wprowadzenia tak daleko idących zmian ustrojowych, bez upoważnienia, poparcia wynikami referendum czy chociażby konsultacją społeczną.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Społeczeństwo w tej chwili milczy. Jedynie na spotkaniach są wyrażane obawy i lęk o przyszłość, przy czym zadaje się pytanie — o co właściwie chodzi? Myślę, że niedoinformowanie społeczeństwa oraz brak konsultacji w tej i innych sprawach, to poważny błąd rządu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Czas antenowy telewizji jest marnotrawiony na pseudowalkę polityczną, obronę wątpliwych racji ekonomicznych i propagandę sukcesu, tymczasem należało przeprowadzić szeroką, konstruktywną akcję informacyjną i konsultację.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Dopiero dzisiejsza debata stanowi pierwszą informację obywateli o szczegółach proponowanych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Wysoka Izbo! Klub Poselski PSL potraktował z dużą uwagą pakiet ustaw prywatyzacyjnych. Własność prywatna jest jednym z filarów ideologii Polskiego Stronnictwa Ludowego i broniliśmy jej z uporem przez całe 45 lat. Mimo to jednak mamy wiele uwag i wątpliwości. Po pierwsze — rozstrzygnięcia ustaw prywatyzacyjnych są z formalnego punktu widzenia niezgodne z obowiązującą Konstytucją i znacznie ją wyprzedzają. 5 maja odbyliśmy Kongres Zjednoczeniowy i oparliśmy program PSL na uchwale programowej z 1946 r. Wiele zasad światopoglądowych i ideowych tego programu jest niezgodnych z obecnym celem przekształceń własnościowych, jakim jest restauracja kapitalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Doświadczenia kapitalizmu II Rzeczypospolitej — nie tylko w programach agrarnych, ale w realnej rzeczywistości — doprowadziły do jednoczenia się ludowców w obronie przed kapitalizmem przez tworzenie spółdzielni i różnego rodzaju spółek, mających na celu obronę interesów rolników i obywateli.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Zgodnie z tymi doświadczeniami program PSL z 1946 r., stanowiący bazę ideologiczną także w dniu dzisiejszym, zakłada prywatną własność jako podstawę ładu gospodarczego z wyłączeniem podstawowych gałęzi wytwórczości przemysłowej, które powinny znajdować się we władaniu państwa. Chcąc być w zgodzie z naszą ideologią, nie możemy poprzeć idei prywatyzacji bez ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Jest to — myślę — zgodne z odczuciami zdecydowanej większości społeczeństwa. W interesie państwa jest zatem wyłączenie z prywatyzacji w najbliższej przyszłości zakładów o znaczeniu strategicznym, produkcji podstawowej oraz wydobycia głównych bogactw naturalnych. Ewentualną decyzję o prywatyzacji tych przedsiębiorstw czy gałęzi przemysłowych należy odłożyć na dalszy okres, po sprawdzeniu i udowodnieniu, że droga pełnej prywatyzacji jest efektywna i jedynie słuszna.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Nie powinniśmy tworzyć mitu prywatyzacji doktrynalnej ponad wszystko. Są wartości ekonomiczne i moralne, niepodważalne w warunkach wolnej gry rynkowej, które mimo wszystko są społecznie atrakcyjne. Zresztą logika ekonomiczna nie pozwala podejmować pochopnych decyzji. Przedstawiony pakiet ustaw stanowi jedną całość, którą należy czytać łącznie z Kodeksem handlowym i ustawą o przedsiębiorstwie państwowym. W pierwszym czytaniu ustawy prywatyzacyjnej przedstawiliśmy szereg propozycji, kładących nacisk na uwzględnienie czynnika społecznego w procesie przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Nadal uważamy, że czynnika społecznego w tym procesie nie można lekceważyć, ponieważ zadecyduje on o akceptacji lub odrzuceniu proponowanych rozwiązań. Będzie to w istocie sprawdzian przyjęcia lub odrzucenia proponowanego ustroju, który z punktu widzenia ostatecznego rozłożenia się środków produkcji jest nieznany.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Nikt dziś nie wie, jak w warunkach wolnej gry rynkowej przemieszczą się środki produkcji i jakie skutki może to wywołać. Dlatego niezbędne jest — przynajmniej na początku — stworzenie równych warunków startu, danie szansy każdemu obywatelowi, a szczególnie załogom zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Aby już dziś w momencie startu można było poinformować społeczeństwo o jego udziale w przekształceniach własnościowych, należy — naszym zdaniem — określić w art. 25 minimalną wartość bonów prywatyzacyjnych w stosunku do całego prywatyzowanego majątku państwowego, określając ją co najmniej na 10%, co stanowi w wymiarze wartościowym na dziś ok. 30 mln na dorosłego obywatela. Należy określić to teraz, aby nie stało się elementem gry politycznej rządu i niektórych polityków w wyborach do parlamentu. Nie można dopuścić do uczynienia z bonów prywatyzacyjnych elementu kampanii wyborczej. Musimy wspólnie dopilnować, aby tak się nie stało, nadzorując cały proces przekształceń własnościowych i traktując go jako element zmian strukturalnych w państwie. Ustawa stwarza wiele możliwości w tym zakresie, dając delegacje ministrowi przekształceń własnościowych, premierowi i Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#PoselBogdanLukasiewicz">W związku z tym proponuję dodać poprawkę w art. 25 pkt 4: — „wysokość emisji bonów prywatyzacyjnych nie może być mniejsza niż 10% prywatyzowanego majątku”.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Powszechna prywatyzacja stanie się wtedy drożdżami przekształceń własnościowych, wzbudzi zainteresowanie obywateli i wszyscy staną się nagle przedsiębiorcami lub inwestorami.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Popierając sprzedaż akcji pracownikom przedsiębiorstw państwowych, przekształcanych w spółkę na zasadach preferencyjnych art. 24, uważamy, że te zasady powinny być rozszerzone na producentów rolnych, rolników, w wypadku trwałego ich związania z zakładem przez kontraktację bądź umowę kooperacyjną. Dobrym przykładem są plantatorzy buraka cukrowego, lnu, tytoniu i innych roślin przemysłowych, ale nie tylko. Poprawkę proponujemy zamieścić, dodając pkt 7 art. 24 w brzmieniu: — „Z preferencyjnego zakupu akcji, na warunkach jak pracownicy, mogą korzystać producenci na trwałe związani z zakładem przez kontraktację lub kooperację”.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Wysoka Izbo! Efektywna kontrola społeczna Sejmu i — mam nadzieję — załóg prywatyzowanych przedsiębiorstw zderza się z efektywnością przekształceń. Wydaje się, że lepiej prywatyzować wolniej, ale bez niedomówień — przy otwartej kurtynie, niż szybko z groźbą korupcji, pomówień, a często przy akompaniamencie rozgrywek politycznych. Wyzbycie się nadmiernej wzajemnej podejrzliwości i wykazanie minimum zaufania może wiele pomóc, oszczędzić nerwów i goryczy rozczarowań.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Bardzo ważnym problemem jest właściwa wycena wartości przedsiębiorstwa, a tym samym akcji: czy po cenie ewidencyjnej, czy po cenie rynkowej, czy innej wartości równie abstrakcyjnej. Jak dokonać obiektywnej wyceny majątku przedsiębiorstwa? Jak wycenić akcje?</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Wydaje się, że załogi powinny zakupić akcje przedsiębiorstw, które w warunkach polskich przynoszą zysk, po cenie ewidencyjnej, tym bardziej że i tak rynek zweryfikuje wartość akcji, co w wypadku częściowego uwłaszczenia i akcji preferencyjnych stawia pracownika w lepszej sytuacji oraz zmniejsza ryzyko obniżenia wartości rynkowej przedsiębiorstwa i akcji.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Takie rozwiązanie może natychmiast uruchomić mechanizm przekształceń, ponieważ większość przedsiębiorstw potrzebuje środków na rozwój. Uregulowania wymaga także emisja dodatkowych akcji, głównie na nowe inwestycje. Pytanie, jak ustalić wartość dodatkowej akcji, nie jest bezzasadne, gdyż niesie za sobą dziesiątki możliwych kombinacji, w tym mających znamiona oszustwa przyszłych bądź obecnych właścicieli akcji.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Wydaje się też niezbędny wzmożony nadzór państwa nad prawidłowością funkcjonowania i gospodarowania spółek akcyjnych, w tym zabezpieczenie interesów państwa przez złotą akcję uniemożliwiającą w szczególnych wypadkach swobodny obrót przedsiębiorstwami i zmianę profilu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Ustosunkowania się wymagają propozycje mniejszości, które zwracają przy okazji uwagę na rozwiązania kontrowersyjne bądź alternatywne ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Celowe wydaje się zrezygnowanie z preambuły ustawy i zastąpienie jej uchwałą Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Równowaga między pracą a kapitałem wymaga ostrożnego rozważenia. Załoga ma dwa tytuły do uczestnictwa w radzie nadzorczej, są nimi praca i kapitał.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Biorąc pod uwagę prywatyzację powszechną obok prywatyzacji uprzywilejowanej dla załóg, która daje możliwości reprezentacji dodatkowej załogi przez kapitał, rada nadzorcza spółki powinna mieć w swym składzie 1/3 załogi. Ustalenie większej reprezentacji postawi w gorszej sytuacji kapitał wywodzący się spoza załogi.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Ogromny problem stanowią państwowe gospodarstwa rolne, które oprócz swojej specyfiki produkcyjnej mają ziemię, będącą dobrem narodowym, wymagającym szczególnej ochrony.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#PoselBogdanLukasiewicz">W związku z tym opowiadamy się za wyłączeniem państwowych gospodarstw rolnych z ustawy prywatyzacyjnej do chwili rozwiązania i zabezpieczenia ustawowego obrotu gruntami.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Także zbycie akcji lub całego zakładu poza rozstrzygnięciami szczegółowymi preferencji dla pracowników i powszechnej prywatyzacji powinno odbywać się na drodze przetargów — to warunek konieczny, obligatoryjny. Jest to wniosek formalny.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Wysoki Sejmie! Analizując rozwiązania ustawowe musimy widzieć także ich ekonomiczne i polityczne skutki. Należy się spodziewać, że powszechna prywatyzacja wywoła dalsze rozprzężenie i spadek produkcji w ciągu najbliższych miesięcy, co może spowodować negatywny odbiór społeczny całej operacji prywatyzacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Korzystając ze stabilnego układu w parlamencie, który podejmie każdą racjonalną decyzję dla dobra Polski, należy zaprzestać waśni i szukania wroga za wszelką cenę. Przykładem mogą być nasi sąsiedzi, którzy tę umowną kreskę nad przeszłością postawili i zajmują się przyszłością. Mamy obowiązek skierowania wszystkich sił na wspólne budowanie przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#PoselBogdanLukasiewicz">Wysoka Izbo! Klub Poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego jest za przyjęciem przedkładanych ustaw prywatyzacyjnych, ale biorąc pod uwagę dużą liczbę uwag, w tym o znaczeniu ustrojowym, wnoszę w imieniu Klubu Poselskiego PSL o uwzględnienie ich w proponowanej ustawie i przedstawienie Sejmowi do zatwierdzenia. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#Marszalek">Głos zabierze poseł Marek Pol z Polskiej Unii Socjaldemokratycznej; przygotuje się poseł Stanisław Suchodolski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselMarekPol">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Stajemy dziś przed wyjątkowo trudnym i odpowiedzialnym zadaniem, mamy uchwalić ustawę chyba w tej kadencji Sejmu najważniejszą. Mówili o tym już moi przedmówcy, mówił o tym premier Balcerowicz.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselMarekPol">Jest to ustawa ustrojowa, stanowiąca nie tylko jeden z fundamentów naszego prawa gospodarczego, ale ustrojowa również dlatego, że procesy przez nią zapoczątkowane — procesy przekształceń własnościowych zadecydują o ustroju politycznym i gospodarczym Polski chyba na wiele lat.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselMarekPol">Znaczenie tej ustawy jest również dlatego tak duże, że skutki zjawisk, jakie ona wywoła, niezależnie czy będą pozytywne czy negatywne, trudno będzie cofnąć, często ich cofnięcie będzie całkowicie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselMarekPol">Chciałbym podzielić się pewną refleksją, jaka nasuwała się zarówno w czasie pracy nad projektem ustawy w komisji, jak i po przeanalizowaniu tekstu projektu przedkładanego Wysokiej Izbie, otóż potwierdza ona znaną zasadę, że nic ani w życiu, ani tym bardziej w ekonomii nie dzieje się za darmo. Każdy efekt jest osiągany za jakąś cenę, osiągany jest jakimś kosztem. Konkretnie mówiąc, w wypadku rozpatrywanej ustawy nie da się jej zapisami wyeliminować zagrożeń, jakie niosą przekształcenia własnościowe, procesy prywatyzacji bez nadmiernego usztywnienia i zwolnienia procesów przekształceń.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PoselMarekPol">Z drugiej strony nie da się również stworzyć absolutnie elastycznej ustawy, jeżeli chce się w niej zawrzeć choćby minimalne zabezpieczenia przed zagrożeniami, jakie prywatyzacja czy przekształcenia własnościowe w sposób naturalny ze sobą niosą.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PoselMarekPol">Mówiono już z tej wysokiej trybuny, że żadne państwo nie prowadziło przekształceń własnościowych, nie prowadziło prywatyzacji na skalę tak dużą, jaka stanie się naszym udziałem. Dlatego nikt, jak sądzę, nie jest w stanie przewidzieć wszystkich niebezpieczeństw, jakie pojawią się w procesach prywatyzacji w Polsce. Część z nich jednak — znając zarówno realia naszego kraju, jak i projekt ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych — można przewidzieć już dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PoselMarekPol">Chciałbym na kilka z nich zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PoselMarekPol">Po pierwsze — proces prywatyzacji będzie przebiegał z całą pewnością pod ograniczoną tylko kontrolą społeczną, w tym parlamentu. Rezygnując — jestem przekonany, że świadomie — z zasady stosowanej w wielu krajach, w tym — chcę przypomnieć — również w Polsce przedwojennej, że przekazanie w prywatne ręce składników majątku państwowego wymaga zawsze indywidualnej decyzji Sejmu, a rezygnujemy z tego, jak już powiedziano, ze względu na sprawność procesu prywatyzacji, musimy mieć świadomość tej ograniczonej skali kontroli społecznej. Jeżeli podejmujemy taką poważną decyzję, to podejmujmy ją świadomie.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PoselMarekPol">Po drugie — przekazując procesy prywatyzacji w ręce władzy wykonawczej jako konsekwencję tego, o czym powiedziałem wcześniej, tworzymy w sposób naturalny organ — Ministerstwo Przekształceń Własnościowych — o ogromnych uprawnieniach władczych, nieporównywalnych do uprawnień, jakie w najbliższym czasie będzie miało jakiekolwiek inne ministerstwo, jakikolwiek organ władzy tego samego szczebla. Ministerstwo to podejmować będzie nie tylko decyzje o prywatyzacji, nie tylko będzie zbywać majątek państwowy o ogromnej skali, decydując o większości zjawisk, jakie powstaną w procesie zbywania, będzie ono również reprezentantem skarbu państwa, czyli będzie pełnić rolę właściciela w stosunku do tych spółek, w których kapitał państwowy jest kapitałem wyłącznym lub kapitałem dominującym. Stosunek między spółką a ministerstwem czy jego pracownikami będzie stosunkiem pomiędzy własnością i właścicielem.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PoselMarekPol">Trzeba zdawać sobie sprawę, że niezależnie od tego, w jakim stopniu wykorzystamy treść ustawy, wnioski mniejszości czy wnioski padające z tej sali, jeżeli decydujemy się na sprawny i szybki proces prywatyzacji, to rola tego ministerstwa będzie na pewno duża i jego władza również będzie ogromna.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#PoselMarekPol">Po trzecie — przy takiej skali procesu prywatyzacji i takiej wartości majątku, jaki będzie przechodził w ręce prywatne, należy się liczyć z pojawieniem się zjawisk patologicznych w postaci urzędniczej samowoli, korupcji czy prywatyzacji traktowanej jako doktryna polityczna bez względu na aspekty ekonomiczne czy zdrowy rozsądek. Korupcję i samowolę nie my wymyśliliśmy, ona istniała i istnieje na całym świecie. Jeżeli chodzi o doktrynalne przekształcenia własności, z tymi mieliśmy już w Polsce do czynienia w okresie ustawowej i pozaustawowej nacjonalizacji, o czym ostatnio w tej Izbie i w tym budynku było dość głośno.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#PoselMarekPol">Po czwarte — zagrożenia, których wyrazem są wątpliwości: duże czy nadmierne uprawnienia władzy wykonawczej, ministra czy rządu, z ograniczeniem z natury rzeczy uprawnień parlamentu, stwarzać będą idealną sytuację do wykorzystywania poszczególnych przypadków prywatyzacji do walki politycznej w parlamencie. Łatwo będzie uzyskać poklask tu, na tej sali i wśród społeczeństwa, atakując rząd za zbyt niskie wyceny, niewykorzystanie szans innych form prywatyzacji itd., itd. Zdajmy sobie sprawę z tego, że to nie dla tego parlamentu jest pisana ta ustawa, lecz dla parlamentów następnych, w których tego typu spory mogą być o wiele ostrzejsze, aniżeli są na tej sali.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#PoselMarekPol">Po piąte — przyjęta w projekcie jako główna metoda prywatyzacji dwuetapowej, to znaczy najpierw przekształcenie przedsiębiorstwa w jednoosobową spółkę skarbu państwa, a potem udostępnienie akcji osobom trzecim, grozi nawrotem do administracyjnego kierowania spółką przez przedstawicieli skarbu państwa, a więc w tym wypadku pracowników ministerstwa przekształceń, w okresie, gdy skarb państwa posiada więcej aniżeli połowę kapitału akcyjnego spółki. Spółką będzie kierował zarząd powołany przez reprezentanta właściciela, a nadzorowała — rada nadzorcza, powoływana w zdecydowanej większości przez reprezentanta właściciela.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#PoselMarekPol">Praktycznie rolę właściciela w tym czasie sprawować będzie nie minister, lecz osoba przez niego upoważniona — pracownik ministerstwa. Kojarzy się to jak najgorzej z okresem administracyjnego zarządzania przedsiębiorstwami i poważnym, jeśli nie najpoważniejszym, zagrożeniem procesów przekształceń własnościowych może być i na pewno będzie stopień psychologicznej gotowości obywateli, w tym pracowników przedsiębiorstw, do akceptacji i poparcia dla prywatyzacji, poparcia dla wynikających z niej zjawisk, w tym — nie ukrywajmy — rosnących dysproporcji w poziomie życia i dochodów osobistych.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#PoselMarekPol">Wymieniłem te zagrożenia nie po to, aby odstraszyć kogokolwiek od przekształceń własnościowych lub od prywatyzacji, lecz dlatego, abyśmy podejmując decyzje, podejmowali ją świadomi tych zagrożeń i świadomi tego, co ustawa może przynieść naszemu krajowi. Z tych zagrożeń, podejmując decyzję o rozpoczęciu procesu przekształceń własnościowych — jak powiedziałem — trzeba zdawać sobie sprawę.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#PoselMarekPol">Analizując na tym tle projekt ustawy przedłożony Sejmowi w druku 424 oraz zawarte w nim wnioski mniejszości, należy stwierdzić, że niezależnie od decyzji Wysokiej Izby co do ostatecznego kształtu ustawy, większości przedstawionych wcześniej zagrożeń nie da się po prostu ani wyeliminować zapisami ustawy, ani istotnie ograniczyć. Jest to koszt — jak na początku powiedziałem — jaki świadomie zapłacimy za elastyczność zapisów i możliwość wprowadzenia prywatyzacji w sposób sprawny i możliwie szybki.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#PoselMarekPol">Nasuwa się pytanie, czy wykorzystując z jednej strony zapisy ustawy, z drugiej — pojawiające się w ustawie wnioski mniejszości, można próbować choć częściowo ograniczyć zagrożenia, o których mówiłem. Wydaje się, że można. Wydaje się, że korzystając z treści i ustawy, i wniosków mniejszości można zapewnić Sejmowi nieco większą rolę w procesie prywatyzacji, rolę w podejmowaniu decyzji — nie indywidualnych, bo to nadmiernie usztywniłoby proces, lecz w podejmowaniu decyzji systemowych. Mówię tu o zagwarantowaniu Sejmowi prawa do określenia tych składników majątku narodowego, które nie powinny podlegać prywatyzacji, prawa do ustalania w drodze ustawowej zasad, a nie konkretnych przypadków nieodpłatnego zbywania akcji, czyli rozdawania majątku wprost w ręce nabywcy, o pozostawieniu Sejmowi prawa ustalania zasad ogólnych, zasad ramowych, wyceny majątku prywatyzowanych przedsiębiorstw. Padał tu już zarzut, że są to propozycje nierealne. Jeżeli uznamy, że nierealne jest ustalenie ogólnych zasad wyceny, jeżeli uznamy, że w polskim prawie nie może się pojawić ani jedno zdanie na temat tego, kto i na jakich zasadach ma decydować o tym, ile ma kosztować prywatyzowany, sprzedawany czy przekazywany majątek państwowy, to muszę powiedzieć, że napawa to ogromnym niepokojem. Wycena i cena sprzedawanego majątku będzie podstawowym elementem powodującym konflikty i dyskusje, czy dana prywatyzacja była przeprowadzona właściwie.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#PoselMarekPol">Czy można, korzystając z tego, co mamy w druku 424, ograniczyć lub w części wyeliminować zagrożenie etatyzmem, zagrożenie skłonnością do administracyjnego zarządzania przedsiębiorstwami czy spółkami po ich przekształceniu? Sądzę, że tak i w tym kierunku — jak myślę — zmierzają wnioski, proponujące wybór pierwszego zarządu, który pokieruje spółką w praktyce będącą w 100% własnością skarbu państwa, na drodze eliminacji konkursowej, przy czym w pełni sobie zdaję sprawę ze słabości tego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#PoselMarekPol">Do zabezpieczenia przed administracyjnym ingerowaniem w procesy przekształceń własnościowych zmierza również zapis dotyczący składu rady nadzorczej w czasie, gdy skarb państwa posiada dominujący pakiet akcji w firmie; skład ten byłby następujący: 50% pracownicy, 50% reprezentanci właściciela, a więc reprezentanci większości skarbu państwa, i arbiter rozstrzygający spory. Rozwiązanie takie jest stosowane w przedsiębiorstwach całkowicie prywatnych w kraju stosunkowo nieodległym, w Republice Federalnej Niemiec, powszechnie i zgodnie z obowiązującym tam prawem — oczywiście tylko i wyłącznie w okresie tworzenia prywatyzacji i udostępniania akcji osobom trzecim, a więc w okresie, gdy kapitał państwowy dominuje w kapitale spółki.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#PoselMarekPol">Można również chronić się przed pewną formą arbitralnych administracyjnych decyzji w procesach gospodarczych, eliminując zapis zawarty w art. 46, który niejako zaprasza do targowania się o zwolnienie spółki z podatku dochodowego tylko dlatego, że część jej akcji kupił podmiot zagraniczny, a nie Polak czy podmiot polski.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#PoselMarekPol">Można wreszcie, stosując zasadę wielości form własności, pozwolić nabywać państwowym osobom prawnym akcje prywatyzowanych przedsiębiorstw, a w razie braku zgody ministra dać szansę odwołania się. Chcę zwrócić uwagę, że państwowymi osobami prawnymi są nie tylko przedsiębiorstwa państwowe, ale również mogą być to banki czy instytucje finansowe.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#PoselMarekPol">Sądzę, że w celu poprawienia jakości tej ustawy i uniknięcia zagrożeń przez zwiększenie klarowności i jednoznaczności wizji tego, co będzie się działo w procesie prywatyzacji, można i należałoby zobowiązać Radę Ministrów do rozstrzygnięcia na drodze rozporządzenia, czyli aktu publikowanego, szczegółowych zasad prowadzenia i ogłaszania procesów zbywania akcji. W ustawie bowiem tryb zbywania akcji podany jest zbyt ogólnikowo i hasłowo. Można chyba oczekiwać, że Wysoka Izba — podobnie jak ja i mój klub — będzie uważać, że należy poprzeć wniosek o przełożenie Sejmowi przez Radę Ministrów programu czy też ogólnych kierunków prywatyzacji na ten rok — w terminie dwóch miesięcy od daty, kiedy ustawa ta wejdzie w życie. Materiałów, które zgodnie z art. 2 ustawy rząd zobowiązany jest przedkładać do zatwierdzenia Sejmowi na każdy rok wraz z ustawą budżetową. Mamy rok przejściowy — rok, w którym otwieramy proces przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#PoselMarekPol">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Uchwalając tę ważną ustawę musimy pamiętać, że nie jest to ustawa tylko dla tej kadencji Sejmu, nie jest to ustawa dla tego a nie innego rządu, że nie jest to ustawa dla takiego a nie innego ministra przekształceń własnościowych. Jej zapisy będą studiować nasi następcy, a realizować ministrowie, dla których nieważne będą intencje autorów, lecz brzmienie artykułów i wynikające z nich prawa. Musimy mieć również świadomość, że ustawy tej nie można traktować jako swego rodzaju prowizorium prywatyzacyjne. Jej poprawianie lub częste zmiany skutecznie odstraszą potencjalnych nabywców akcji w kraju i z zagranicy. Doświadczenia w tej materii mamy z ustawami o spółkach z kapitałem zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#PoselMarekPol">Wysoka Izbo! Poselski Klub Polskiej Unii Socjaldemokratycznej, w imieniu którego mam zaszczyt zabierać głos, pragnie być postrzegany przez koleżanki i kolegów z innych klubów jako grono praktyków i pragmatyków. Nasze doświadczenia i praktyka mówią, że nie intencje, lecz fakty decydują o przebiegu zjawisk. Stąd większość członków klubu popiera filozofię zawartą w wielu wnioskach mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#PoselMarekPol">Gotowi jesteśmy również poprzeć zapisy preambuły i szersze omówienie zagadnień przekształceń własnościowych pod warunkiem, że zostaną one wyprowadzone z tej ustawy i znajdą się w uchwale, która — naszym zdaniem — powinna niejako otwierać proces, którym tworzymy prawo dla całej szerokiej skali przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#PoselMarekPol">Pragmatyzm i realna ocena zjawisk nakazują członkom klubu patrzeć na przekształcenia własnościowe i na prywatyzację, jak na konieczne procesy zmieniające patologiczny obraz polskiej gospodarki. Dają one wielką szansę podniesienia efektywności działalności gospodarczej w naszym kraju. Jakkolwiek — co chcę podkreślić — nie uważamy, że prywatyzacja jest cudownym lekiem na nasze bieżące dolegliwości gospodarcze, to jednak przekonani jesteśmy, że ustawa ta powinna być przyjęta na tym posiedzeniu Sejmu, a procesy prywatyzacyjne, procesy przekształceń własnościowych uruchomione w miarę możliwości szybko.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#PoselMarekPol">Panie Marszalku! Wysoka Izbo! Pragnę z tej trybuny zaapelować w imieniu mojego klubu i w imieniu własnym o odrzucenie w dzisiejszej debacie emocji i uprzedzeń osobistych, od których nie były wolne prace Komisji Nadzwyczajnej. Wierzę, że przyjmując ustawę w takiej wersji, na jaką wskaże zbiorowy rozsądek tej sali, zrobimy pierwszy dobry krok na trudnej, ale koniecznej drodze zmiany ustroju polskiej gospodarki. Dziękuję za poświęconą mi uwagę.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#Marszalek">Proszę o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SekretarzposelAdamGrabowiecki">Zebranie Klubu Niezależnych Posłów w sali klubu bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#SekretarzposelAdamGrabowiecki">Prezydium Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących zmian systemowych w gospodarce uprzejmie informuje, że zespół ekspertów będzie udzielał wszelkich konsultacji związanych z projektami ustaw prywatyzacyjnych w czasie obrad Sejmu w sali nr 217.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#Marszalek">Ogłaszam przerwę do godz. 11.30.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 10 do godz. 11 min 35)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#Marszalek">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Wznawiamy obrady.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie posłów sekretarzy o zajęcie miejsca za stołem prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zajmowanie miejsc, proszę o przejście na salę z kuluarów.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Kontynuujemy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Suchodolskiego ze Stronnictwa Demokratycznego; kolejnym mówcą będzie pan poseł Bonawentura Ziemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselStanislawSuchodolski">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego jest świadomy tego, iż rozpatrywane dziś ustawy mają podstawowe znaczenie dla programu gospodarczego rządu. Towarzyszy nam także świadomość dużych oczekiwań i nadziei, jakie wiąże społeczeństwo z procesem prywatyzacji. Odczuwamy — podsycane różnego rodzaju wystąpieniami, w tym także przedstawicieli rządu — zniecierpliwienie wobec Sejmu, który jakoby opóźnia pracę i hamuje ten proces.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselStanislawSuchodolski">Obradujemy w czasie narastających napięć politycznych. Takie jest tło, taka atmosfera, a jakie meritum?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselStanislawSuchodolski">Panowie posłowie sprawozdawcy przedstawili Wysokiej Izbie informację o ogromie pracy wykonanej przez Komisję Nadzwyczajną oraz rezultaty tej pracy w postaci pakietu ustaw otwierających proces prywatyzacji gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselStanislawSuchodolski">O złożoności rozpatrywanych dziś spraw świadczy chociażby fakt, iż do projektu ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych zgłoszonych zostało — jak dotychczas — 16 poprawek mniejszości. Nie jest moim zamiarem prezentowanie poglądów naszego klubu we wszystkich szczegółowych kwestiach będących przedmiotem kontrowersji. Udzielamy bowiem generalnego poparcia propozycjom przedstawionym przez Komisję Nadzwyczajną.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselStanislawSuchodolski">W szczególności uznajemy za uzasadnione:</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PoselStanislawSuchodolski">Po pierwsze — powierzenie organowi rządowemu w postaci urzędu ministra przekształceń własnościowych realizacji polityki państwa w dziedzinie prywatyzacji oraz współpracy kapitałowej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PoselStanislawSuchodolski">Po drugie — poddanie kontroli Sejmu tego urzędu i powołanie w tym celu odrębnej komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PoselStanislawSuchodolski">Po trzecie — przyjęcie zasady corocznego ustalania przez Sejm, łącznie z ustawą budżetową, podstawowych kierunków prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PoselStanislawSuchodolski">Po czwarte — powierzenie Sejmowi decyzji o emisji i wartości bonów prywatyzacyjnych, przydzielanych nieodpłatnie w równej ilości wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej zamieszkałym w kraju.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PoselStanislawSuchodolski">I po piąte wreszcie — przyjęte w projekcie metody prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PoselStanislawSuchodolski">W jednym tylko wypadku popieramy wniosek mniejszości. Dotyczy to poprawki dziesiątej na str. 5 w druku 424 — opowiadamy się za wariantem pierwszym.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PoselStanislawSuchodolski">Wysoka Izbo! Rozpatrywany dziś pakiet ustaw otwiera drogę do zasadniczej zmiany stosunków własnościowych w gospodarce naszego kraju. Oznacza to istotny wzrost własności prywatnej i malejące, systematycznie ograniczane, znaczenie własności państwowej, czyli niczyjej.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PoselStanislawSuchodolski">Pragnę tu podkreślić słowo — „otwiera”, gdyż prywatyzacja nie będzie ani procesem jednorazowym, ani procesem błyskawicznym. Sądzę, że narosło tu wiele mitów.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#PoselStanislawSuchodolski">Zauważmy bowiem, panie i panowie posłowie, że prywatyzacja będzie przeprowadzana w skrajnie trudnych warunkach, bez jakichkolwiek doświadczeń, wspominał o tym pan premier Balcerowicz. Takiej rewolucji, w tej skali i w tym tempie, nie przeżywał dotąd żaden kraj.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#PoselStanislawSuchodolski">Prywatyzacja ma nas wprowadzić w świat znany tylko z filmów i literatury: świat akcji, obligacji, giełdy — słowem rynku kapitałowego i spekulacji papierami wartościowymi. Proces ten napotka barierę psychologiczną, wynikającą nie tylko z niewiedzy, ale także z wpajanego przez lata socjalistycznego wychowania fałszywego obrazu rzeczywistości, skutków wielkiej pracy, jaką włożono w kompromitowanie postawy homo economicus.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PoselStanislawSuchodolski">W tej sytuacji prywatyzacja ma niewielkie szanse powodzenia, jeśli równolegle nie będzie jej towarzyszyć szeroka kampania edukacji ekonomicznej, a właściwie nie kampania, lecz fundamentalna przebudowa całego systemu oświaty, wychowania i informacji.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#PoselStanislawSuchodolski">Panie i Panowie posłowie! Prywatyzacja wymaga infrastruktury. Jej elementy to rynek kapitałowy, odpowiednio przygotowane banki inwestycyjne, towarzystwa inwestycji wspólnych i dziesiątki innych instytucji. Mieszczą się one jakby poza materią tej ustawy. Ich powołanie do życia wymaga pilnych prac legislacyjnych i organizacyjnych. W tym miejscu Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego apeluje do rządu o przygotowanie programu edukacji ekonomicznej, a także programu przedsięwzięć legislacyjnych i organizacyjnych w celu stworzenia infrastruktury finansowej towarzyszącej procesowi prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#PoselStanislawSuchodolski">Prywatyzacja to również zmiana filozofii kształtowania budżetu. Odchodzi system fikcyjnego obiegu środków finansowych, owo słynne przekładanie z jednej państwowej kieszeni do drugiej. Państwo staje się partnerem, stroną w kontrakcie finansowym, przestaje być natomiast superprzedsiębiorstwem.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#PoselStanislawSuchodolski">Ale prywatyzacja w momencie wprowadzania wymaga szczególnej kontroli z punktu widzenia jej finansowych konsekwencji. Nasz klub wyraża pogląd, że zarówno dochody, jak i wydatki związane z prywatyzacją muszą być w budżecie państwa ujmowane w jednej pozycji. Inne ujęcie uniemożliwi stały wgląd w jej postęp i efekty, co gorsza — spowodować może wiele niejasności i podejrzeń, dając jednocześnie wolne pole do woluntaryzmu i manipulacji.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#PoselStanislawSuchodolski">Kolejny, bardzo ważny problem związany z prywatyzacją to wycena wartości przekształcanych przedsiębiorstw. Nie mamy w tym zakresie żadnych doświadczeń. Kazus stoczni wykazał, jak wielka może być skala rozbieżności opinii i ekspertyz. Dlatego nie będzie można, przynajmniej w początkowej fazie prywatyzacji, zrezygnować z usług renomowanych światowych firm konsultingowych, zanim nie dorobimy się własnych.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#PoselStanislawSuchodolski">Lista problemów, warunków i zagrożeń prywatyzacji jest znacznie dłuższa. Uznając pilność i konieczność prywatyzacji, nie twórzmy jednak złudzeń, że prywatyzacja przyniesie naszemu społeczeństwu niejako automatycznie dobrobyt, stabilizację, dobre samopoczucie. Mówmy prawdę, tylko prawdę. Cena zawiedzionych nadziei bywa bardzo wysoka.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#PoselStanislawSuchodolski">Panie i panowie posłowie, powszechnie przyjmuje się trzy formy prywatyzacji:</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#PoselStanislawSuchodolski">— dużą, obejmującą wielkie i średnie przedsiębiorstwa państwowe, przekształcane w spółki prawa handlowego, początkowo w posiadaniu skarbu państwa, później o własności mieszanej, a w rozwiązaniu docelowym należące do inwestorów prywatnych;</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#PoselStanislawSuchodolski">— małą, polegającą na sprzedaży przez państwo placówek handlowych, gastronomicznych czy też małych zakładów;</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#PoselStanislawSuchodolski">— założycielską, a więc tworzenie przez obywateli polskich i zagranicznych nowych przedsiębiorstw prywatnych. Tę kategorię reprezentowało dotychczas rzemiosło i w ograniczonym zakresie prywatny handel, transport i gastronomia.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#PoselStanislawSuchodolski">Mamy świadomość, ze prywatyzacja duża musi być z konieczności procesem rozłożonym w czasie, a jej efekty ekonomiczne nie będą natychmiastowe. Dlatego podkreślamy znaczenie takich form prywatyzacji, które można przeprowadzić niezwłocznie, a w zasadzie przez usunięcie istniejących barier prawnych, stworzonych jeszcze przez system realsocjalizmu. Jest to cały obszar małej prywatyzacji. Uważamy za niezbędne stworzenie dla niej szybkiej ścieżki decyzyjnej i legislacyjnej oraz wsparcie przez ściśle określone i dokładnie adresowane preferencje ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-23.26" who="#PoselStanislawSuchodolski">Nie trzeba dodawać, że szybkie efekty małej prywatyzacji oznaczają zauważalną poprawę jakości życia obywateli, otwierają drogę do rynku konsumenta.</u>
          <u xml:id="u-23.27" who="#PoselStanislawSuchodolski">Wysoka Izbo! Mimo wszystko prywatyzacji nie rozpoczynamy od zera. Nie można bowiem nie zauważyć, że nawet w skrajnie trudnych warunkach politycznych indywidualna działalność gospodarcza istniała i była widoczna na rynku. Są więc ludzie i jest pewien kapitał. Jest potencjał, który można i trzeba uruchomić mądrą legislatywą. Dzięki prywatnemu kupiectwu mamy szansę wydać i wygrać nową bitwę o handel. Dzięki rzemiosłu stworzyć możemy podwaliny pod polską prywatną przedsiębiorczość.</u>
          <u xml:id="u-23.28" who="#PoselStanislawSuchodolski">Ogromny potencjał dla prywatnej przedsiębiorczości stanowi indywidualne rolnictwo, funkcjonujące dotychczas w warunkach systemowej patologii, nieprzyjaznym otoczeniu przez co jest, jakie jest. Procesy prywatyzacyjne otwierają nowe szanse dla tego sektora. Sprywatyzowany przemysł będzie musiał zareagować na potrzeby niezwykle chłonnego, zaniedbanego rynku rolnego.</u>
          <u xml:id="u-23.29" who="#PoselStanislawSuchodolski">Klub nasz, mając świadomość wszystkich przedstawionych ograniczeń i uwarunkowań zajmie w głosowaniu stanowisko popierające projekt Komisji Nadzwyczajnej. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-23.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.31" who="#PoselStanislawSuchodolski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę obecnie o zabranie głosu pana posła Bonawenturę Ziembę z Klubu Poselskiego — „Pax”. Jako kolejny zabierze głos pan poseł Jerzy Hopfer z UChS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselBonawenturaZiemba">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Ustawa o prywatyzacji rozpoczyna głębokie jakościowe przekształcenia ustroju polskiej gospodarki. Przedstawiony Sejmowi projekt ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych jest efektem wielotygodniowej dyskusji społecznej i plonem pracy sejmowej Komisji Nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselBonawenturaZiemba">W trakcie ostrej, a niekiedy kontrowersyjnej dyskusji udało się poczynić ustalenia, które znalazły odzwierciedlenie w zapisach projektu ustawy. Inne, co do których nie uzyskano consensusu, zgodnie z regulaminem Sejmu zapisano jako wnioski mniejszości; przedstawił je dość szczegółowo i uargumentował poseł Marek Pol. Dlatego rezygnuję z ich omawiania.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselBonawenturaZiemba">Jedno jest pewne, dyskusja ta pozwoliła na sformułowanie pewnych pryncypiów, co do których zgodziliśmy się wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselBonawenturaZiemba">Pierwszą z tych konstatacji jest uznanie konieczności głębokich i szybkich przekształceń własnościowych, umożliwiających przebudowę ustroju ekonomicznego i powrót do gospodarki rynkowej. Zmiana stosunków własności w kierunku ich prywatyzacji i komercjalizacji stworzy elementy infrastruktury ekonomicznej i społecznej niezbędne do trwałej przebudowy ustroju.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselBonawenturaZiemba">Drugim elementem, co do którego zgodziliśmy się wszyscy, było uznanie prywatyzacji za główny kierunek przekształceń z jednoczesnym uwzględnieniem wielorakich jej form.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PoselBonawenturaZiemba">Prywatyzacja będąc pojęciem pojemnym, pluralistycznym, może obejmować różne formy przekształceń własnościowych. Dlatego nie upierałbym się przy zmianie tytułu wspomnianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PoselBonawenturaZiemba">Prywatyzacja, zakładająca szeroki zakres przekształceń własnościowych, o której mówi projekt uchwały Sejmu (który będzie niebawem przedstawiony), i stosująca wielość technik, może być atrakcyjna i łatwiejsza do przeprowadzenia, jeżeli pozyska się dla niej szerokie kręgi społeczeństwa. Dla mnie to nie ulega wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PoselBonawenturaZiemba">Trzecim elementem jest cel prywatyzacji, którym powinna być poprawa efektywności mikro-i makroekonomicznej oraz stworzenie warunków do działania mechanizmów rynkowych i konkurencji. Drogi do tego celu, które mogą być różne pod względem prawnym, ekonomicznym i społecznym, powinny uwzględniać realia i potrzeby gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PoselBonawenturaZiemba">Czwartym elementem jest, że transformacja własności nie może być celem samym w sobie, ale powinna pozostawać w ścisłym związku z programem przebudowy, demonopolizacji i restrukturyzacji gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PoselBonawenturaZiemba">Piątym, że prywatyzacja nie powinna ograniczać się jedynie do prywatyzowania przedsiębiorstw państwowych, ale powinna też polegać na kreowaniu nowych firm prywatnych — mówił o tym przed chwila zabierający głos kolega poseł — szczególnie średnich i małych, co może w istotnym stopniu zmienić strukturę własności.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PoselBonawenturaZiemba">Szóstym, że prywatyzacja powinna zakładać upowszechnienie własności, głównie przez rozwój akcjonariatu obywatelskiego i pewne formy akcjonariatu pracowniczego. Nie byłoby dobrze, gdyby nastąpiło ograniczenie tego zakresu podmiotowości załóg, który już został osiągnięty czy zdobyty przez pracowników w przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#PoselBonawenturaZiemba">Siódmym, że prywatyzacja powinna sprzyjać inwestycjom kapitału zagranicznego, rozwojowi rynku kapitałowego oraz aktywizować kapitał krajowy.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#PoselBonawenturaZiemba">ósmym, że każde prywatyzowane przedsiębiorstwo powinno być traktowane indywidualnie, a sprzedaż jego akcji powinna być oparta na rynkowej wycenie, a nie tylko na szacunku ekspertów. Sprzedaż akcji po cenach niższych od wartości rynkowej oznacza nie-ekwiwalentną wyprzedaż osobom prywatnym majątku wytworzonego przez całe społeczeństwo. Sprzedaż akcji poniżej wartości utrudni też kształtowanie się stabilnego, wtórnego rynku papierów wartościowych.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#PoselBonawenturaZiemba">Rynek kapitałowy zasilany papierami o wartości dostosowanej do ilości środków pieniężnych, będących w dyspozycji obywateli, a nie do spodziewanej dochodowości z tych papierów, będzie chaotyczny i przez to niebezpieczny dla drobnych ciułaczy, których interesy powinny być chronione. W rezultacie zamiast sprzyjać stworzeniu się licznej klasy średniej, prywatyzacja stymulowana przez zaniżanie cen akcji spowodowałaby ogromne rozwarstwienie społeczne ze wszystkimi związanymi z tym zagrożeniami.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#PoselBonawenturaZiemba">Dziewiątym ustaleniem, co do którego nie było różnicy zdań, to tempo prywatyzacji, które powinno być w miarę możliwości szybkie. Chodzi o sprywatyzowanie w krótkim czasie takiej części gospodarki, aby niemożliwy był nawrót do starych mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#PoselBonawenturaZiemba">Miarą zakresu prywatyzacji wydaje się być udział sektora prywatnego w tworzeniu dochodu narodowego. W tych też kategoriach należy określić zadania dla rządu i jego organów. Zbyt wolne tempo wydłuży czas uzdrawiania gospodarki oraz obniży wiarygodność polskiej reformy w ocenie zagranicy. W tym celu należy uruchomić specjalne impulsy rozruchowe dla prywatyzacji w formie bonów prywatyzacyjnych, możliwości spłacania kredytu na zakup akcji z przyszłych zysków przedsiębiorstwa czy też sprzedaż przedsiębiorstw osobom związanym ekonomicznie z danym przedsiębiorstwem (na przykład przetwórnie pasz — rolnikom, przetwórnie owoców i warzyw — ogrodnikom).</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#PoselBonawenturaZiemba">Dziesiątym, że prywatyzacja powinna opierać się na przesłankach efektywnościowych i przynosić korzyści ogólne. Najbardziej kryterium efektywności kierują się przedsiębiorstwa prywatne indywidualne, stąd — jak sądzę — pierwszeństwo powinna mieć mała prywatyzacja.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#PoselBonawenturaZiemba">Ponadto w dyskusji podkreślano, że nie należy ograniczać prywatyzacji w pierwszej kolejności do przedsiębiorstw najlepszych. Nie mniejszą uwagę należy zwrócić na przedsiębiorstwa zagrożone bankructwem. Pozwoli to wykorzystać prywatyzację jako mniej kosztowny od bankructwa sposób przekształceń strukturalnych w gospodarce. Dostosowanie poprzez bankructwo jest i kosztowne ekonomicznie, i ryzykowne społecznie. Prywatyzacja przedsiębiorstw zagrożonych bankructwem, oczywiście poprzez sprzedaż, może być szansą wykreowania dla nich nowych aktywnych właścicieli. Powinno się to robić jak najszybciej, bo za kilka miesięcy bieg wydarzeń może nas zaskoczyć.</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#PoselBonawenturaZiemba">Należałoby w pierwszej kolejności prywatyzować te dziedziny, w których prywatyzacja mieć będzie najkorzystniejszy wpływ na uruchomienie mechanizmów gospodarki rynkowej. Chodzi o handel, usługi, małe i średnie przedsiębiorstwa. Będzie to sprzyjało również aktywizacji kapitału krajowego.</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#PoselBonawenturaZiemba">Jedenastym, że do procesu prywatyzacji należy włączyć wszystkie struktury społeczne i załogi przedsiębiorstw. Chodzi o to, że tzw. własnościowe uwarunkowania gospodarki rynkowej nie są powszechnie uświadamiane sobie przez społeczeństwo. Stan wiedzy społecznej o tych obiektywnych uwarunkowaniach jest raczej skromny i nie gwarantuje bezwarunkowego poparcia dla zamierzeń prywatyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#PoselBonawenturaZiemba">Konieczne więc jest, by prywatyzacja przebiegała pod skuteczną kontrolą społeczną, by zabezpieczony był demokratyczny tryb podejmowania decyzji o prywatyzacji, polegający m.in. na udziale organów przedstawicielskich i samorządu załóg w procedurze przekształceń własnościowych. Zapewni to upodmiotowienie społeczeństwa oraz uchroni przed błędami i nadużyciami. Wydaje się, że inne podejście będzie konfliktogenne.</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#PoselBonawenturaZiemba">Dwunastym, że należy w pełnym zakresie respektować aspekty społeczne i polityczne prywatyzacji, wyrażające się we współzależności form własności ze sprawiedliwością społeczną. Wprawdzie własność prywatna nie musi pozostawać w sprzeczności ze sprawiedliwym podziałem i zabezpieczeniem interesów pracowniczych, gdyż dbając o efektywność tworzy podstawy ekonomiczne do zabezpieczenia tych interesów, ale jednak w początkowym okresie sprzeczności interesów właścicieli i pracowników mogą, choć nie muszą, być konfliktowe. Temu, oczywiście, należy zapobiec. Potrzebny jest konkretny program prywatyzacyjny, precyzujący technologię wykonania zapisów ustawowych, które dzisiaj przyjmiemy i określający sposób zabezpieczeń socjalnych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#PoselBonawenturaZiemba">Trzynastym, że polityka prywatyzacyjna powinna być powiązana z polityką przemysłową i strukturalną państwa. W tej kwestii słyszymy często wypowiedzi kwestionujące potrzebę prowadzenia przez państwo jakiejkolwiek polityki przemysłowej i wskazujące na — „niewidzialną rękę rynku” jako wystarczający regulator struktury gospodarczej. W gospodarce polskiej, która charakteryzuje się niekorzystną strukturą i słabą konkurencyjnością, słabością mechanizmów rynkowych i znikomym otwarciem na świat, fetyszyzowanie — „niewidzialnej ręki rynku” po prostu zadziwia.</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#PoselBonawenturaZiemba">Konieczne wydaje się dokonanie wyboru kilku gałęzi przemysłu, które staną się motorem rozwoju. Te właśnie gałęzie przemysłu powinny być w pierwszej kolejności prywatyzowane i otoczone opieką rządu. Mam tu na myśli m.in. przemysł lekki. Być może jestem pod wrażeniem spotkania, jakie odbyło się w mojej komisji z przedstawicielami przemysłu lekkiego, ale myślę, że te argumenty, które tam padły, skłaniają do postawienia tego postulatu.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#PoselBonawenturaZiemba">W tym sensie polityka prywatyzacji powinna być pochodną polityki przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-25.25" who="#PoselBonawenturaZiemba">Czternastym, ostatnim — konieczne jest zabezpieczenie przed różnymi formami nadużyć. W tym celu należało w ustawie precyzyjnie określić procedurę przekształceń własnościowych. Zmiana własności nie jest zabiegiem technicznym. Kryje się za tym obszar wyborów politycznych, do których organy administracji mają najmniejsze predyspozycje. Stąd zapis we wniosku mniejszości, że wielkość prywatyzowanego majątku oraz listę znaczących dla państwa przedsiębiorstw powinien określić Sejm.</u>
          <u xml:id="u-25.26" who="#PoselBonawenturaZiemba">Wysoka Izbo! Proste porównanie przedstawionych zasad i wymagań programu przekształceń własnościowych z zapisami ustawowymi pozwala na stwierdzenie, że projekt ustawy przedłożonej przez Komisję Nadzwyczajną w zasadzie je uwzględnia, dlatego zasługuje na poparcie. Nie jest on jednak pozbawiony istotnych braków.</u>
          <u xml:id="u-25.27" who="#PoselBonawenturaZiemba">Klub Poselski — „Pax”, w którego imieniu miałem zaszczyt przedstawić powyższe uwagi, wnosi o uzupełnienie projektu ustawy o wnioski zmierzające do wzmocnienia roli Sejmu w procesach przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-25.28" who="#PoselBonawenturaZiemba">Uważamy, również, że proces prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych powinien przebiegać w duchu preambuły, którą tu tak bardzo skrytykowano, a która — jak sądzę — w trochę zmienionej formie zostanie Wysokiej Izbie przedstawiona w formie uchwały. Dziękuję za wysłuchanie.</u>
          <u xml:id="u-25.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-25.30" who="#PoselBonawenturaZiemba">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie głos zabierze pan poseł Jerzy Hopfer z Unii Chrześcijańsko-Społecznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Ryszard Gajewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJerzyHopfer">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Klub Poselski Unii Chrześcijańsko-Społecznej, w imieniu którego mam zaszczyt dzisiaj występować, wyraża zadowolenie z faktu, że projekt ustawy prywatyzacyjnej finalizuje się dzisiaj w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselJerzyHopfer">Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z pakietem ustaw o fundamentalnym znaczeniu, zmieniającym całkowicie stosunki własnościowe w gospodarce. Jest to, można powiedzieć, mała konstytucja gospodarcza.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselJerzyHopfer">Dlatego właśnie nie podzielamy opinii i głosów nawołujących w przeszłości do przyspieszania prac nad tymi projektami. Głosów zarzucających Sejmowi i rządowi opieszałość. Ewolucja bowiem ma to do siebie, że zmiany przebiegają powoli, a skutki są trwałe, w przeciwieństwie do rewolucji, która działa szybko, ale — jak uczy historia — skutecznie niszczy wszystko to, co wypracowały pokolenia i co później odbudowywać jeszcze trudniej.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselJerzyHopfer">Dzisiejsza debata jest tego najlepszym dowodem. Zdeprywatyzowano bowiem totalnie gospodarkę niemal jednym pociągnięciem pióra, odbudowywać zaś będziemy latami. Skoro szczycimy się tym, że w Polsce nie było rewolucji, to musimy się także zgodzić z tym, że pewne procesy przebiegają wolniej, niż to się na pozór wydaje. Chodzi o to, aby procesy te wywoływały jak najmniejsze negatywne społecznie skutki.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselJerzyHopfer">Wysoka Izbo! Rządowe projekty ustaw prywatyzacyjnych, mam tu na myśli cały ich pakiet, wywoływały kontrowersje i ożywioną dyskusję zarówno w gronie zaproszonych ekspertów, jak i posłów pracujących w Komisji Nadzwyczajnej. Przyjmujemy to jako rzecz normalną, zważywszy na wagę materii, której dotyczą. Wybór sposobu prywatyzacji majątku państwowego, przyjęcie zasad uczestnictwa społeczeństwa i pracowników w tym procesie, przyjęcie pewnych opcji gospodarczych, ale przecież i politycznych, ustrojowych są same w sobie kontrowersyjne. Nie sposób bowiem przenosić wprost na grunt polski rozwiązań z innych krajów, zwanych potocznie drogą angielską, hiszpańską, portugalską czy meksykańską. Zasadnicza różnica polega na tym, że w tamtych krajach istniało coś, co nazwałbym podstawową infrastrukturą prywatyzacyjną. Chodzi tu o bazę prywatnych sklepów, drobnego przemysłu, transportu itp. Nigdzie oprócz tak zwanego obozu socjalistycznego nie nastąpiło tak totalne oderwanie własności od człowieka. Oderwanie, które trwało tak długo, że spowodowało zmianę mentalności społecznej, a tę zmienia się dużo wolniej niż prawo. Może o tym świadczyć stosunkowo niewielki ruch w kierunku rozwijania prywatnej inicjatywy w handlu i rzemiośle, mimo istnienia do tego podstaw prawnych, a do niedawna także dogodnych warunków kredytowych. Mogą o tym świadczyć niewielkie, jak dotąd, zmiany w spółdzielczości, mimo uchwalenia stosownej ustawy kilka miesięcy temu. Przykłady można mnożyć.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PoselJerzyHopfer">Wysoki Sejmie! Nie sposób oddzielić materii prywatyzacyjnej od ogólnej kondycji ekonomicznej kraju. W innych państwach, na których przykłady tak chętnie się powołujemy, prywatyzacja jest źródłem dochodu państwa, gdyż średni stopień zamożności społeczeństwa jest dużo wyższy niż u nas. Polskie społeczeństwo, relatywnie biedne, nie ma za co wykupić akcji, a państwo — również biedne — musi znaleźć inne formy przekazania majątku, jak na przykład udostępnianie akcji bezpłatnie, kredytowanie ich zakupu, dzierżawy części majątku itp. Inaczej mówiąc, budżet państwa będzie musiał wziąć na swoje barki cały ciężar operacji i zamiast na tym zarobić, będzie musiał tę operację sfinansować, przynajmniej w początkowej fazie.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PoselJerzyHopfer">Istotnym motywem prywatyzacji majątku państwowego jest między innymi nadzieja na wprowadzenie do gospodarki polskiej kapitału zagranicznego i ożywienie w ten sposób naszego życia gospodarczego. Słowo nadzieja jest tu jak najbardziej na miejscu, bo nie ma w tej sferze żadnych gwarancji, co najwyżej obietnice. Technologie z lat pięćdziesiątych, a więc co najmniej sprzed dwóch generacji, stan techniczny budynków i parku maszynowego nie są na pewno zachętą do inwestowania w Polsce. Nie stanowi również zachęty niestabilność w sferze polityczno-społecznej.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PoselJerzyHopfer">Niezaprzeczalnym kapitałem Polski jest jej korzystne położenie geograficzne, umożliwiające handel niemal ze wszystkimi, a także stosunkowo dobrze wykształcona i relatywnie tania siła robocza. Naszym najważniejszym obecnie zadaniem jest powszechne uświadomienie sobie tych faktów i implikacji oraz wykorzystanie ich w najlepszy dla naszego kraju sposób. Odwracanie uwagi społeczeństwa od tych ważnych problemów przez mnożenie konfliktów o charakterze politycznym na pewno nie wpływa na tę świadomość pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PoselJerzyHopfer">Wysoka Izbo! Klub Poselski Unii Chrześcijańsko-Społecznej wielokrotnie prezentował pogląd o nieodzowności aktywnej roli państwa w procesach gospodarczych. Przedłożone Wysokiej Izbie projekty ustaw, w szczególności wybór metody i sposobu prywatyzacji, ograniczenie jej zasięgu rzeczowego tylko do spółek akcyjnych, dokonywanie tego tylko poprzez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych pozostawiają wśród posłów naszego klubu uczucie niedosytu. Również kompetencje ministra przekształceń własnościowych zostały — naszym zdaniem — w niektórych wypadkach zakreślone zbyt szeroko.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PoselJerzyHopfer">Posłowie Unii Chrześcijańsko-Społecznej uważają, że pewne decyzje o charakterze strategicznym powinny być przekazane Sejmowi. Dotyczy to przede wszystkim określenia rocznych programów przekształceń, obejmujących wartość majątku prywatyzowanych przedsiębiorstw, oraz przeznaczenia środków uzyskanych z tego tytułu, a także ustalania listy przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla państwa.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PoselJerzyHopfer">Jesteśmy również za ustawowym określeniem zasad wyceny majątku prywatyzowanych przedsiębiorstw. Zdaniem posłów naszego klubu, obecny układ daje zbyt duże możliwości dowolnej praktyki ze strony ministra przekształceń własnościowych oraz firm konsultingowych dokonujących wyceny.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PoselJerzyHopfer">Wysoka Izbo! Klub Poselski Unii Chrześcijańsko-Społecznej, świadom wagi problemu, będzie głosował za uchwaleniem ustawy prywatyzacyjnej z uwzględnieniem zasygnalizowanych zastrzeżeń merytorycznych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PoselJerzyHopfer">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Gajewskiego z Polskiego Związku Katolicko-Społecznego. Jako kolejny zabierze głos pan poseł Zbigniew Drela z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselRyszardGajewski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dzisiejsza debata poświęcona prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz utworzeniu urzędu ministra przekształceń własnościowych jest w moim przekonaniu i w przekonaniu Klubu Poselskiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego, w imieniu którego przemawiam, jedną z najważniejszych, jakie się do tej pory odbyły, gdyż dotyczy podstawy fundamentalnej, decydującej o ustroju społecznym państwa. Dotyczy ona w całości pakietu spraw gospodarczych i ustrojowych omawianych przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselRyszardGajewski">Prywatyzacja majątku narodowego budzi w społeczeństwie wiele emocji i nieporozumień już co do samego celu czy celów prywatyzacji. Nie ulega wątpliwości, że zmiany własnościowe muszą być dokonane i to dokonane stosunkowo szybko. W zmianach własnościowych kryje się największa rezerwa naszej gospodarki, jej uruchomienia wymaga stabilizacja, podtrzymanie procesów realnych zmian zachodzących w gospodarce, a także budowa szeroko rozumianego rynku kapitałowego i rynku pracy. Jest to warunek racjonalizacji zachowań podmiotów gospodarczych, który musi towarzyszyć liberalizacji cen i ograniczaniu popytu. W przeciwnym razie te dwa istotne elementy programu gospodarczego zawisną w próżni, gdyż własność państwowa, własność niczyja, dalej utrwalałaby dotychczasową strukturę gospodarki i nadal wyzwalałaby postawy roszczeniowe, sprawiając tym samym, że kosztowna społecznie operacja przekształcania gospodarki na model rynkowy mogłaby nie przynieść spodziewanych efektów.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselRyszardGajewski">Zmiany własnościowe powinny też oprócz zmiany struktury gospodarki umożliwić stworzenie nowych podmiotów gospodarczych, których jest o wiele za mało, aby mogły ze sobą konkurować. Bez konkurencji zaś cała gospodarka rynkowa traci rację bytu. Powtarzam: musi być przeprowadzona prywatyzacja stosunkowo szybko, w sposób systematyczny, przemyślany i w oparciu o rzetelną wycenę majątku narodowego, przeznaczonego do prywatyzacji. Zmiany form własności muszą być jednak dokonywane pod kontrolą społeczną, gdyż bez tej kontroli istnieje niebezpieczeństwo szybkiej wyprzedaży najbardziej wartościowej części majątku narodowego na zewnątrz przez danie możliwości zwiększenia udziału inwestorom zagranicznym, którzy doskonale mogliby wykorzystać nasze dzisiejsze słabości.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselRyszardGajewski">Kontrola społeczna jest więc niezbędna, na przykład kontrola parlamentarna, zarówno nad samym procesem prywatyzacji, jak i nad urzędnikami zajmującymi się prywatyzacją. Postulat rozpowszechnienia własności prywatnej formułowany przez katolicką myśl społeczną uzasadniony jest kilkoma argumentami. Najważniejsze z nich to większa produktywność, porządek społeczny, spokój użytkowania, zdrowie rodziny oraz wolność osoby ludzkiej. Szczególnie te dwa ostatnie postulaty: zdrowie rodziny oraz wolność osoby ludzkiej są niezwykle istotne. Rodzina nie może istnieć bez własności, zapewniającej jej trwałość ogniska domowego, i pewnego zakresu niezależności gospodarczej. Dlatego też postulat własności rodzinnej jest stałym i koniecznym składnikiem katolickiego programu reform społecznych. Wolność osoby ludzkiej stwarza dla niej przestrzeń życiową, chroni od nacisków zbiorowości, zabezpiecza jej prawa i godność. Własność prywatna nie wyklucza możliwości, a nawet potrzeby istnienia własności publicznej, a tym bardziej zbiorowej. Prawo do własności prywatnej jest przywilejem całej ludzkości. Ten charakter własności przemawia za jej formą najbardziej związaną z osobą ludzką, najbliższą osobie ludzkiej, a więc za własnością prywatną.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselRyszardGajewski">A więc zarówno z punktu widzenia ontologicznego, jak i etycznego należy na pierwszym miejscu postawić własność prywatną, jednostkową i rodzinną, z kolei własność szerszych grup społecznych aż do własności publicznej i państwowej, wreszcie międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselRyszardGajewski">Wysoki Sejmie! Tyle uwag ogólnych o samej istocie prywatyzacji. Przechodzę do uwag szczegółowych, dotyczących samej ustawy. Stanowisko Komisji Nadzwyczajnej, powołanej przez Wysoką Izbę, nie było jednolite, o czym świadczy aż 16 wniosków mniejszości. Chciałbym się pokrótce do nich ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek pierwszy: proponuje się w nim rozszerzyć obszar zmian własnościowych na całą gospodarkę. Dalsze rozwiązanie ustawy ogranicza obszar zmian do własności państwowej. Dlatego też przyjęcie tego wniosku miałoby podłoże ideowe, doktrynalne, a nie merytoryczne. Należałoby — naszym zdaniem — wniosek ten odrzucić, a zastąpić go ogólną uchwałą sejmową.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek drugi — według mojego przekonania prywatyzacja pegeerów może następować na zasadach ogólnych, przewidzianych w projekcie ustawy. Istnieje możliwość wcześniejszego podziału majątku pegeerów i ich stopniowa prywatyzacja. I tutaj nie trzeba tylko prywatyzować, lecz reprywatyzować, jak na przykład w NRD. W wypadku gdy jest to niemożliwe, należy się poprzednim właścicielom jakieś solidne odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek trzeci — za przyjęciem wniosku przemawia to, że lista przedsiębiorstw ważnych dla gospodarki powinna być ustalona przez Sejm. Wysoka Izba powinna o tym decydować.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek czwarty — wniosek ten wprowadza rozróżnienie trybu ustalania statutu w zależności od tego, czy prywatyzacja jest dokonywana na wniosek dyrekcji i rady pracowniczej — art. 5, czy też rozpoczęcie procesu prywatyzacji narzuca się przedsiębiorstwu — art. 6. W art. 6, jakkolwiek przewiduje się zasięgnięcie opinii przedsiębiorstwa, to jednak negatywna opinia nie przerywa procesu prywatyzacji. Artykuł ten stwarza możliwość narzucania prywatyzacji wbrew woli przedsiębiorstwa. Zakłada się, że przedsiębiorstwa rozpoczynające prywatyzację na swój wniosek mają prawo przedłożyć swój statut, zaś tym przedsiębiorstwom, którym narzuca się proces prywatyzacji, narzuca się również statut. Jest to — naszym zdaniem — słuszne, gdyż pozwoli na szybsze tempo prywatyzacji i zmusi przedsiębiorstwa do inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek piąty — jakkolwiek przeprowadzenie konkursu może wydłużyć i częściowo skomplikować proces prywatyzacji, to jednak przyjęcie tego wniosku pozwoli powstającym spółkom uniknąć administracyjnego narzucenia zarządu przez ministra.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek szósty — przyjęcie wniosku może spowodować, że załoga będzie dominować w Radzie Nadzorczej. Może to nie zapewnić wysokiej efektywności prywatyzacji. Dla zapewnienia spójności rozwiązania należałoby ten wniosek odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek siódmy — należałoby go przyjąć, gdyż zwiększa uprawnienia nadzorcze Sejmu, chociaż zwiększa również zakres jego prac legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek ósmy — będziemy głosowali za jego odrzuceniem, dlatego że naszym zdaniem pożądany jest nadzór nad procesem zakupu akcji przez podmioty zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek dziewiąty — należałoby go przyjąć, gdyż eliminuje ewentualnie elementy dowolności Rady Ministrów w trybie rozprowadzania akcji.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek dziesiąty — jest niezwykle kontrowersyjny, gdyż — jak wykazały doświadczenia innych krajów — akcje pracownicze wykupuje z reguły była nomenklatura, która ma pieniądze i staje się w ten sposób właścicielem zakładu. Robotnicy nie są tym specjalnie zainteresowani. Ponadto wielki zakład przemysłowy nie może stać się własnością tylko kadry kierowniczej czy nawet całej załogi, gdyż był budowany za pieniądze nie tylko załogi, lecz także całego społeczeństwa. Akcjonariat obywatelski może istnieć i ma duże szanse powodzenia, jeżeli akcje będą łatwo dostępne, na korzystnych warunkach kredytowych, dla wszystkich faktycznie zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek dwunasty — jest tu zawarty dylemat, czy przedłużyć sam proces prywatyzacji (w tym okresie można byłoby na przykład przygotować aparaturę prywatyzacyjną), czy powierzyć ministrowi ustalenie zasad wyceny bez debaty sejmowej w tym newralgicznym aspekcie procesu prywatyzacji, gdy w grę może wchodzić możliwość nadużyć, korupcji itp.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#PoselRyszardGajewski">Wniosek piętnasty — nie można, naszym zdaniem, wprowadzać preferencji w procesie prywatyzacyjnym tylko i wyłącznie podmiotów zagranicznych. Dlatego należałoby ten wniosek przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#PoselRyszardGajewski">Wysoki Sejmie! Reasumując, projekt ustawy, chociaż nie ustrzegł się wielu mankamentów, o których mówiłem, jest projektem niezwykle istotnym i doniosłym dla dalszego funkcjonowania naszej gospodarki. Klub Poselski Polskiego Związku Katolicko-Społecznego będzie głosował za projektem ustawy wypracowanym przez Komisję Nadzwyczajną, z prośbą o uwzględnienie poprawek, o których wyżej wspomniałem. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#PoselRyszardGajewski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Głos zabierze obecnie pan poseł Zbigniew Drela z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Józef Oleksy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselZbigniewDrela">Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoki Sejmie! Ze względu na ogromną rozbieżność poglądów zarówno na tej sali, jak i w społeczeństwie, istnieje konieczność udzielenia odpowiedzi nie tylko na pytanie, jak prywatyzować przedsiębiorstwa państwowe, ale również na pytanie podstawowe, czy i dlaczego należy prywatyzować?</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselZbigniewDrela">Spróbuję odpowiedzieć na to podstawowe pytanie. Jednym z głównych motywów, jakim kierował się rząd przedkładając Sejmowi ustawę o prywatyzacji przedsiębiorstw, jest nadzieja, że po prywatyzacji wzrośnie dynamika przedsiębiorstw, wzrośnie ilość, przede wszystkim zaś jakość wytwarzanych dóbr, a także wzrośnie elastyczność przedsiębiorstw w przystosowywaniu się do potrzeb rynku.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselZbigniewDrela">Nie wszyscy są o tym jednak dostatecznie przekonani, nie tylko u nas, ale i na Zachodzie, skoro nawet obecny prezydent Francji, socjalista, przed laty zakładał w swoim programie wyborczym nacjonalizację niektórych przedsiębiorstw. Z nacjonalizacji tej wkrótce jednak zrezygnował, gdy okazało się, jak duże kłopoty z tego rodzaju przedsiębiorstwami ma państwo.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselZbigniewDrela">Tymczasem ludzkość ma za sobą bogate doświadczenia w zakresie zależności między pracą a własnością. Praca na cudzym, darmo, w epoce niewolnictwa, a potem praca na cudzym, darmo, w okresie odrabiania pańszczyzny okazała się mało wydajna. Praca w państwowych przedsiębiorstwach zarówno przemysłowych, jak i rolnych w krajach tzw. realnego socjalizmu, aczkolwiek opłacana po części bezpośrednio, po części pośrednio w formie dotacji i zabezpieczeń socjalnych, wykazała również niską jakość. Z dotychczasowych doświadczeń ludzkości wyprowadzić można wniosek, iż człowiek najlepiej i najskuteczniej pracuje na swoim, m.in. dlatego że wszystkie owoce tej pracy należą do niego, on jest ich dysponentem, ma swobodę obrotu własnym majątkiem. Człowiek na swoim nie tylko najlepiej pracuje, ale też o swoje najbardziej się troszczy.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselZbigniewDrela">System gospodarki wolnorynkowej, który wprowadzamy u siebie, uruchamia dwa mechanizmy pobudzające człowieka do wzmożonej aktywności. Jednym z nich jest praca na swoim, z czym wiąże się wspomniana już sprawa bezpośredniego i natychmiastowego korzystania z owoców własnej pracy. Drugi mechanizm to konkurencja rynkowa, czyli zewnętrzny przymus stałej troski o to, aby przez nowoczesność, pomysłowość, dobrą jakość nie tylko utrzymać się na rynku, ale także zwiększać liczbę klientów, a tym samym zwiększać korzyści, wyprzedzając pod tym względem innych. Niepowodzenia są ekonomiczną i psychologiczną ostrogą dopingującą do wzmożonego wysiłku. Na zjawisko to, na ten mechanizm zwrócił uwagę w swoim wystąpieniu pan wicepremier Balcerowicz.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PoselZbigniewDrela">Spyta ktoś, po co człowiekowi te kłopoty, skoro w marksistowskim socjalizmie władze państwowe brały na siebie wszystkie tego rodzaju problemy, wyznaczając obywatelom jedynie prostą i jednorodną pracę na określonym odcinku. Natura człowieka jest dość skomplikowana, domaga się zaspokojenia co najmniej trzech zespołów potrzeb, a każdy z tych trzech zespołów potrzeb ma szansę zaspokojenia właśnie w pracy na swoim.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PoselZbigniewDrela">Pierwszym zespołem są potrzeby konieczne do utrzymania życia jednostkowego. Drugi zespół stanowią potrzeby związane z zachowaniem gatunku. Trzeci zespół to potrzeby ambicjonalne, zaspokajane w różny, indywidualny sposób, na różnych drogach i różnych polach działania. Generalnie jest to jednak pięcie się w górę, tak jak młode drzewa w lesie pną się na wyścigi ku górze, ku słońcu, aby nie dać się prześcignąć i przesłonić przez inne drzewa. Podobnie w naturze człowieka tkwią dążenia do wybicia się. do osiągnięcia odpowiedniej pozycji zawodowej, materialnej czy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PoselZbigniewDrela">Powstaje w naszej polskiej sytuacji jedno zasadnicze pytanie, czy ów zbiorowy współwłaściciel, jakim będzie akcjonariat, w każdym wypadku, tzn. w każdym przedsiębiorstwie spełni pokładane w nim nadzieje i stanie się odważnym zaangażowanym przedsiębiorcą, czy też pozostanie biernym zbiorowym ciałem, bez widoków na ową oczekiwaną prężność. Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nikt rozsądny dać nie jest w stanie. Nasuwa się jedynie pewne sensowne przypuszczenie, że akcjonariat będzie zaczynem, który wyłoni z siebie przedsiębiorczych przedstawicieli, dynamizujących pracę przedsiębiorstw i powiększających w tych przedsiębiorstwach obszary swojej własności. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#PoselZbigniewDrela">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie głos zabierze pan poseł Józef Oleksy z Parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej; kolejnym mówcą będzie pan poseł Jan Czaja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJozefOleksy">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jako członek Komisji Nadzwyczajnej i członek podkomisji pracującej nad projektami tych ustaw przeżywałem w trakcie tych prac wiele dylematów i rozterek, zapisanych w treści poprawek mniejszości. Dziś myślę, że trzeba spojrzeć na sprawę bardziej globalnie, nie tylko z racji potrzeby swoistego przyspieszenia prywatyzacji, ale przede wszystkim dlatego, że sprawy zapisane w tej ustawie mają nie tylko swój literalny wymiar, regulujący konkretne sytuacje, tak jak przepis i paragraf to czynią, ale także mają swój ogromny społeczny wymiar i są przełomem o charakterze historycznym, o czym wielu kolegów już wspominało.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselJozefOleksy">Chciałbym zwrócić w szczególności uwagę na to, że oprócz całego podłoża spraw ekonomicznych, które zmienią się z momentem przyjęcia tej ustawy, będziemy mieli do czynienia z początkiem poważnej i potrzebnej przemiany świadomości społecznej i ekonomicznej społeczeństwa. Ta świadomość ekonomiczna często jest bardzo wypaczona, zdarzają się sytuacje, w których można mówić o analfabetyzmie ekonomicznym. A więc z chwilą prywatyzacji nastąpią liczne zderzenia między wyobrażeniami ludzi wyniesionymi z przeszłości o tym, co znaczy sprawiedliwość, co znaczy zysk, korzyść własna i własny wkład w uzyskanie tej korzyści — z tym, co brutalnie nieraz sprywatyzowana, konkurencyjnie funkcjonująca gospodarka ze sobą będzie niosła. Myślę, że nie powinny być nam te refleksje obce. Potrzebne bowiem będzie ze strony rządu — i nie tylko rządu — umiejętne — pozbawione natrętnego dydaktyzmu, którego społeczeństwo bardzo już nie chce — przedstawienie wszystkich nowych relacji społecznych między człowiekiem a pracą, człowiekiem a własnością, nowego miejsca pojęcia sprawiedliwości, rozsądku i roztropności w zachowaniach się indywidualnych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PoselJozefOleksy">Za bardzo ważną uważam tę rolę rządu i instytucji, które powinny się tym zająć, ponieważ poziom świadomości społecznej, nie doceniony lub przeceniony, może być hamulcem dla pożądanych i przewidywanych zjawisk i ich przebiegu. Dadzą o sobie znać już przy akcjonariacie pracowniczym, później przy obywatelskim, w stosunkach między nowym właścicielem przedsiębiorstwa a jego pracownikami, dadzą o sobie znać bez wątpienia stare odruchy egalitaryzmu, które trzeba będzie tłumaczyć i interpretować, by nowym stosunkom między właścicielami i pracownikami nie towarzyszył stres, nieuzasadnione zgorzknienie i poczucie niesprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PoselJozefOleksy">To szybsze tempo prywatyzacji, które proponuje premier Balcerowicz, trzeba poprzeć, mimo że wywoła ono — jak się wydaje — ten dysonans psychologiczny, ale potrzebny dysonans psychologiczny, który polega na tym, że ludzie szybciej zmieniają się i przystosowują wtedy, gdy są postawieni przed nagłą zmianą i przyspieszoną zmianą.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PoselJozefOleksy">Trzeba pamiętać, że prywatyzacja to również wybór nowej strategii zarządzania w ogóle, to poszukiwanie umiejętności zarządzania cudzą własnością. W końcu dziś już mówiono o tym, że mitem jest stawianie na piedestale jedynie samej prywatności jako podstawy efektywności. Dziś posiadanie i zarządzanie to są sprawy rozwijające się w układzie gospodarki rynkowej, kapitalistycznej, dalecy jesteśmy od umiejętności w tej dziedzinie. Wydaje mi się, że start prywatyzacji, to również start do tej nowej strategii zarządzania, sprofesjonalizowania kadry, która będzie zarządzać cudzą własnością przy rozproszonym kapitale, ale która będzie taką kadrą, że jej związek psychologiczny i emocjonalny z działalnością i efektami przedsiębiorstwa będzie równy zainteresowaniu i związkowi właściciela. Tego jeszcze nie posiadamy, to może być barierą na początku tej drogi.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PoselJozefOleksy">Osobiście niepokoi mnie i zgadzam się z wieloma wypowiedziami, które wskazują na opóźnienie w koncepcji rządowej w zakresie komercjalizacji tych jakże licznych przedsiębiorstw, które pozostaną przedsiębiorstwami państwowymi, ale nie mogą być takimi samymi przedsiębiorstwami państwowymi, jak były w gospodarce scentralizowanej. A więc kwestia nowego statutu przedsiębiorstwa państwowego, leszcze nie sprywatyzowanego, i przedsiębiorstwa, które pozostanie państwowe, nawet po zakończeniu procesu prywatyzacji, jest sprawą ważną modelowo i pilną ze względu na przewidzianą periodyzację procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#PoselJozefOleksy">Podzielam również pogląd, iż nie wystarczy prywatyzować przedsiębiorstwa państwowe, by wyczerpać program zawarty w koncepcji rządu premiera Mazowieckiego. Wiele się jeszcze jakiś czas temu mówiło, dziś to ucichło, że przecież równie ważną drogą jest specjalny system preferencji i motywacji dla wszelkiej inicjatywy, dla nowo powstających przedsiębiorstw prywatnych. To dopiero byłoby uzupełnienie szeroko rozumianej infrastruktury sprywatyzowanej gospodarki. Dziś decydujemy o jednym bardzo doniosłym, ale nie wyczerpującym sprawy kanale dochodzenia do prywatnej gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#PoselJozefOleksy">I wreszcie myślę, że nie może nam zniknąć z pola widzenia — niezależnie od tego, jak odnosimy się do kompetencji nadzorczych Sejmu, jak odnosimy się do obaw związanych z szerokimi kompetencjami i niezależnością ministra do spraw przekształceń własnościowych — sprawa kontroli i ochrony interesu państwa w nowo powstających spółkach, o czym często mówimy, zwracając uwagę na niejasności w określeniu roli państwa w gospodarce. Myślę, że ta kontrola i ochrona interesów państwa w nowo powstających spółkach i w ich dalszym działaniu — choć jest sprawą niebagatelną — została niewyraźnie zapisana w przepisach, i poprawkach mniejszości, o których będziemy decydować w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#PoselJozefOleksy">Myślę, że kurs, jaki dziś rozpoczynamy, to kurs na pragmatyzm w gospodarce. Ustawa otwiera tę drogę, pełną lęków i obaw co do zjawisk, z którymi — być może — przyjdzie nam się zmierzyć, ale zdobywanie przyszłości, budowanie jej nowego wizerunku nigdy nie jest pozbawione takich lęków, nie jest pozbawione ryzyka, które obyśmy wszyscy razem działając, w skali całego społeczeństwa, umieli pokonać, umieli wyzwolić się z poprzednich przyzwyczajeń i sprostać zupełnie nowym okolicznościom gospodarowania, które ta ustawa wywoła.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#PoselJozefOleksy">Kończąc, chcę powiedzieć, że nie ma w dzisiejszej debacie dylematu, czy popierać, czy nie popierać, jak dalece popierać projekt rządowy. Na poprzednim posiedzeniu po exposé premiera Mazowieckiego Izba bardzo wyraźnie ponowiła swoje poparcie dla koncepcji, filozofii i strategii działania z tymi wszystkimi uwagami, które pozostają do przemyślenia i realizacji.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#PoselJozefOleksy">Myślę więc, że dzisiejsza debata nad tą doniosłą sprawą będzie mieć w pamięci to wszystko, co znalazło wyraz w ubiegłotygodniowej dyskusji, zakończonej przecież poparciem dla koncepcji gabinetu premiera Mazowieckiego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#PoselJozefOleksy">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Czaję z PSL. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Stefan Bieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanCzaja">Pani Marszalek! Wysoka Izbo! Stajemy przed kolejnym etapem rewolucji w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselJanCzaja">Prywatyzacja po 40 latach kolektywizmu to prawdziwa zmiana ustroju. Jest to powrót do natury ludzkich odruchów ekonomicznych, ale po dwóch pokoleniach zmuszonych do życia w warunkach patologii gospodarczej, ludzie po prostu boją się tej operacji. Jest to, jak krajobraz po bitwie, spustoszenie świadomości, tobie i obawy, ignorancja.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselJanCzaja">Dlatego, aby zwiększyć świadomość i społeczne zrozumienie, a następnie wsparcie i aktywne uczestnictwo, gdy powstanie prawdziwy już rynek kapitałowy, potrzebna jest informacja, powszechna akcja uświadamiania.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PoselJanCzaja">Czy zatem skoro jest tyle wątpliwości i oporów, nie należy odłożyć ustawy i całej operacji na czas późniejszy, poprzedzony jakimś okresem dostosowawczym? Uważam, że nie. Uważam, że już straciliśmy czas, ponieważ pakiet ustaw prywatyzacyjnych należało dyskutować razem z programem stabilizacyjnym, z którym stanowiłby logiczną całość.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PoselJanCzaja">Dziś bylibyśmy już dalej na tej drodze, której celem jest prywatyzacja gospodarki. Dlaczego w ogóle taki cel? Odpowiedź wydaje się oczywista i zweryfikowana rzeczywistością ekonomiczną. Gospodarka prywatna jest skuteczniejsza, bardziej elastyczna, ma niższe koszty produkcji, kieruje się kryterium efektywności. To prawda, że są — i to w wielu krajach — znakomicie działające i konkurencyjne przedsiębiorstwa państwowe, ale regułą jest jednak własność prywatna, bliska naturze ludzkiej.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PoselJanCzaja">Wysoka Izbo! Są znane powszechnie w świecie sposoby prywatyzowania przedsiębiorstw i całych gałęzi gospodarki. Nie ma, niestety, jak dotąd precedensów przechodzenia od gospodarki centralnie planowanej do gospodarki rynkowej. Ten kontekst mówi wszystko o warunkach prywatyzacji w Polsce, o szansach jej powodzenia. Przeszkody widzę także, obok wspomnianej bariery świadomości, w braku finansowej infrastruktury takiej operacji. Brak jest również technicznego zaplecza dla takiego gigantycznego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#PoselJanCzaja">Na świecie prywatyzuje się na ogół w otoczeniu rynku kapitałowego. W Polsce praktycznie rozpoczynamy nawet bez zrębów takiego rynku. To trochę tak, jakby ktoś dokonywał przemeblowania mieszkania przy zgaszonym świetle i sam jednocześnie fabrykował meble.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#PoselJanCzaja">Innym bólem naszej rzeczywistości jest brak samych kapitałów, czyli prywatyzacja bez pieniędzy. Rodzi to określone dylematy. Próbą rozwiązania jednego z nich jest akcjonariat obywatelski, uwłaszczenie wszystkich dorosłych obywateli kraju akcjami. Jest to, jak się wydaje, polityczna i ekonomiczna konieczność, zmierzająca z jednej strony do zrekompensowania społeczeństwu trudu i wyrzeczeń programu stabilizacji, pozyskania społeczeństwa dla idei, z drugiej zaś do poważnego skrócenia czasu całego procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#PoselJanCzaja">Operacja pachnie, jak stwierdzają krytycy ustawy, egalitaryzmem niedawnej epoki, a połączona z ubóstwem świadomości i ubóstwem infrastruktury finansowej, może nie dać spodziewanych efektów czy też doprowadzić do patologicznych zjawisk spekulacji bonami prywatyzacyjnymi, aby ograniczyć się tylko do tego rodzaju niebezpieczeństw.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#PoselJanCzaja">Popieram koncepcję akcjonariatu pracowniczego, nie uważam jednak, że nie należy tworzyć z tej koncepcji instytucji charytatywnej lub drugiej formy akcjonariatu obywatelskiego. Uważam, że do preferencji mieć powinni prawo tylko aktualnie zatrudnieni pracownicy prywatyzowanego przedsiębiorstwa. Cena zaś akcji nie powinna być wyższa niż połowa ceny obowiązującej w powszechnym obrocie.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#PoselJanCzaja">Wysoki Sejmie! Rozpatrywany dzisiaj projekt ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych był przedmiotem żywych dyskusji w Komisji Nadzwyczajnej, a echa tych dyskusji i skutki były przenoszone także na inne gremia sejmowe. Prywatyzacja stała się również tematem szerszych dyskusji, w tym dyskusji wśród sił politycznych, społecznych i związkowych.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#PoselJanCzaja">Prawie każda taka dyskusja przynosi nowe uwagi, ujawnia ewidentne lub ukryte zagrożenia. W toku dych dyskusji ujawniają się poglądy wynikające z psychozy społecznej, mieszają się obawy i nadzieje. Wynika to z faktycznej zmiany ustroju, jaką zakłada ten pakiet ustaw. Trudno te wszystkie nadzieje i obawy ubrać w konkretne ramy projektu legislacyjnego, który zadowoliłby wszystkich. Ten projekt — być może — nie jest doskonały. Istnieją przecież wielokrotnie wyrażane obawy przed nadmierną kumulacją kompetencji przez ministerstwo prywatyzacji, przed powrotem etatyzacji w zarządzaniu gospodarką, przed nieprawidłową wyceną majątku, przed nie nadającą się wyeliminować — miejmy nadzieję, że takich przypadków nie będzie — korupcją i spekulacją.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#PoselJanCzaja">Powstaje pytanie o rolę Sejmu w tym gigantycznym procesie. Właśnie dlatego, że proces ten jest gigantyczny, rola Sejmu nie może być drobiazgowa. Nie ma tu analogii z rolą parlamentów w toku prywatyzacji w innych krajach, bo zakres przedsięwzięcia jest nieporównywalny. Tym niemniej opowiadam się za rozszerzeniem uprawnień Sejmu w stosunku do zakresu określonego w projekcie ustawy, zgodnie z tym, co zawarte jest we wniosku mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#PoselJanCzaja">Wysoka Izbo! Być może najwięcej emocji wzbudza rola obcego kapitału w procesie prywatyzacji i w ogóle obawa przed wykupieniem polskiego majątku przez kapitał zagraniczny. Coś w tych obawach — i to obawach podzielanych przez różne nacje — jednak być musi, bo nawet Amerykanie, gdy pokazują centrum Rockefellera w Nowym Jorku, nikomu nie omieszkają z żalem nadmienić, że zostało ono wykupione przez Japończyków.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#PoselJanCzaja">Otóż chcę powiedzieć, że cechą absolutnie podstawową dla wysoko gospodarczo rozwiniętego świata jest swobodny przepływ kapitału.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#PoselJanCzaja">Odstępstwa, a jest ich coraz mniej, są spowodowane na ogół tylko względami strategicznymi. Tak czy inaczej, państwo ma ciągle możliwość ograniczania tej swobody, chyba że dobrowolnie zgodzi się na rezygnację z części swojej suwerenności, na przykład przez przystąpienie do wspólnot wolnorynkowych, które zakładają ograniczenia takiej suwerenności.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#PoselJanCzaja">Polsce nie grozi jednak zalew kapitału zagranicznego. W Polsce nadal ze względu na cały zespół czynników politycznych, gospodarczych, infrastrukturę finansową i telekomunikacyjną oraz inne czynniki, również psychologiczne, brak jest sprzyjających warunków dla obcych inwestycji. I uważana jest ona za kraj o wysokim ryzyku inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#PoselJanCzaja">Zgadzam się z panem posłem Sekułą, że nieprzyjęcie ustawy pogorszyłoby dramatycznie warunki inwestowania w Polsce, dało alibi do odmowy pomocy przez międzynarodowe instytucje finansowe. Na razie nie ma więc obawy, że przez joint venture czy inwestycje portfelowe obcy kapitał nas wykupi. Zresztą art. 19 projektu ustawy stwarza jak gdyby instytucjonalną zaporę, jeśli chodzi właśnie o inwestycje portfelowe.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#PoselJanCzaja">Wysoki Sejmie! Uważam, że mimo takich czy innych zastrzeżeń, wyrażanych także przez przedmówców, powinniśmy tę ustawę przyjąć wraz z całym pakietem ustaw umożliwiających rozpoczęcie procesu prywatyzacji w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#PoselJanCzaja">O społecznej akceptacji tej ustawy i tego procesu zadecydują fakty, praktyka. Jeśli gospodarka zostanie usprawniona, a poziom życia będzie wzrastać, akceptacja dla procesu będzie rosnąć, nawet mimo kontrastów, które nieuchronnie ta ustawa i proces prywatyzacji w Polsce stworzą. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#PoselJanCzaja">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Głos ma pan poseł Stefan Bieliński ze Stronnictwa Demokratycznego. Następnie zabierze głos pan poseł Jan Bielecki z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselStefanBielinski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rozpatrywany projekt ustawy o przekształceniach własnościowych dotyczy najważniejszej materii w zakresie ustawodawstwa gospodarczego. Od kształtu przyjętych rozwiązań zależeć będzie stan naszej gospodarki, a tym samym nas wszystkich. O złożoności problemów, albo raczej o różnym sposobie pojmowania procesów przekształceń, świadczą bardzo liczne i wariantowe wnioski mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselStefanBielinski">Myślę, że wszyscy posłowie pracujący nad tym projektem i wszyscy pozostali członkowie parlamentu mają świadomość stawki, o jaką toczy się gra. A jest to najwyższa stawka w, obszarze gospodarczym, jaką musimy rozegrać.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselStefanBielinski">Szanowni państwo! Opowiadam się za projektem proponowanym przez Komisję Nadzwyczajną. Oznacza to brak poparcia dla wniosków mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PoselStefanBielinski">Przyjęcie tych wniosków zburzyłoby logikę całej ustawy. Z uwagi na bardzo złożoną materię oraz rozmiary zagadnienia, ograniczę się z konieczności do skrótów myślowych.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PoselStefanBielinski">Po pierwsze — prywatyzacja jako element dochodzenia do gospodarki rynkowej, co do tego nie ma wątpliwości. Pojawiają się one dopiero przy wyborze drogi. I tak — dawać czy sprzedawać? Jestem absolutnie i wyłącznie za sprzedażą. Możliwe jest to w stosunku do dobrych przedsiębiorstw gospodarczych, w których kupienie części majątku, tzn. akcji, daje gwarancję większych korzyści niż lokata kapitału w bankach. Jeśli chodzi o najlepsze firmy państwowe w Polsce, których niestety, nie jest zbyt wiele, jestem spokojny o nabywców ich akcji.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PoselStefanBielinski">Powstaje problem, gdy firma jest niepewna lub zła. Tu, niestety, lista firm nie będzie krótka. W stosunku do tej części przedsiębiorstw trzeba zdecydować się na inną drogę, to znaczy na drogę upadłościową, a w jej wyniku na sprzedaż majątku państwowego, tzn. budynków, maszyn i urządzeń jako składników majątku tych firm. Rozwiązanie takie powinno przyczynić się do powstania licznych małych i średnich przedsiębiorstw prywatnych. Duża liczba i różnorodność przedsiębiorców prywatnych spowoduje powstanie rynku z prawdziwego zdarzenia. Problem jedynie w tym, aby proces ten nie trwał zbyt długo. Wolą rządu będzie, jakie branże i dziedziny będą przekazywane w pierwszej kolejności z dominacji przedsiębiorstwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#PoselStefanBielinski">Chodzi o to, aby na samym starcie procesu prywatyzacji nie powstało nieporozumienie, że tylko to podlega prywatyzacji, na czym już absolutnie nie sposób zarobić.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#PoselStefanBielinski">Oddzielnym problemem jest majątek spółdzielczy, ale mam nadzieję, że zapowiedziana nowelizacja prawa spółdzielczego ureguluje te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#PoselStefanBielinski">Proces prywatyzacji będzie zależał od całej infrastruktury jako integralnej części gospodarki rynkowej. Niepokoi mnie, że równolegle z ustawą o przekształceniach Wysoka Izba nie uchwala prawa dotyczącego powstania i funkcjonowania giełdy. Niezmiernie trudno będzie wyceniać składniki majątku państwowego, bo kto, jak nie rynek, może dokonać prawidłowej wyceny firmy? Mówię o tym dlatego, że musi funkcjonować system zabezpieczeń rozumiany jako gwarancja państwa. Państwo nie może pozwolić sobie na nie kontrolowane drukowanie i puszczanie w obieg najróżniejszych akcji. Bez takich gwarancji nie widzę szans na sprawny rozwój przedsiębiorczości. Tak funkcjonuje cały cywilizowany świat.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#PoselStefanBielinski">Przypadek — „Bezpiecznej Kasy Oszczędności” znanego warszawskiego biznesmena oraz innej firmy, której akcje są sprzedawane jak maślane bułeczki, niech będzie wymownym przykładem i zarazem ostrzeżeniem.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#PoselStefanBielinski">Moim zdaniem, rząd nie ma prawa uchylać się od odpowiedzialności i kontroli całego tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#PoselStefanBielinski">Wysoka Izbo! To na nas ciąży obowiązek stworzenia takich regulacji prawnych, które pozwolą rządowi na prawidłowe kontrolowanie tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#PoselStefanBielinski">Pragnę oświadczyć, że każdy obywatel, który zdecyduje się na zamianę swoich oszczędności na akcje, musi mieć gwarancje ich realnej wartości w momencie wchodzenia na rynek.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#PoselStefanBielinski">Oddzielną sprawą jest reprywatyzacja, to znaczy powstaje pytanie, co z własnością — „dobrowolnie” upaństwowioną? Wprawdzie art. 20 pkt 3 projektu ustawy przewiduje analizę prawną majątku przedsiębiorstwa przeznaczonego do sprzedaży, ale jest to tylko możliwość ustalenia roszczeń osób trzecich.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#PoselStefanBielinski">Pojawiają się wątpliwości, jak postąpić w razie roszczeń zgłoszonych po sprzedaży majątku lub jego części. Problem, jak daleko rewidować rozstrzygnięcia dotyczące majątku odebranego właścicielom powinien być rozwiązany w sposób najbardziej odpowiadający państwu prawa, to znaczy wszystko, co zostało odebrane z naruszeniem prawa, musi być zwrócone z zachowaniem zasady fizycznego zwrócenia całego majątku, a gdy to niemożliwe, bo majątek na przykład już nie istnieje, rekompensaty finansowej. Mam nadzieję, że resorty będą szybko podejmowały decyzje leżące w ich gestii.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#PoselStefanBielinski">Na zakończenie pragnę przekazać kilka uwag dotyczących klimatu prywatyzacji i reprywatyzacji. Dobry klimat to połowa sukcesu. Dokonana niedawno nowelizacja Prawa lokalowego, tzn. zniesienie szczególnego trybu najmu lokali użytkowych, spowodowała, że wszyscy właściciele zakładów usługowych, począwszy od najmniejszych do największych, otrzymali wypowiedzenia umów najmu. Mówię o Warszawie. Myślę, że gdzie indziej jest podobnie.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#PoselStefanBielinski">Zwracam się o pilną interwencję do władz samorządu terytorialnego, apeluję o zdrowy rozsądek i gospodarskie myślenie, bo inaczej pojawi się za chwilę pustynia usługowa. Setki zakładów odczuło zagrożenie i zadaje retoryczne pytanie, czy tak ma wyglądać państwo prawa o gospodarce rynkowej?</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#PoselStefanBielinski">Upadek ponad 70 tys. firm prywatnych w skali kraju wcale nie tworzy dobrego klimatu dla prywatyzacji. Ale to jest oddzielna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#PoselStefanBielinski">Jeszcze jedna kwestia. Budując gospodarkę rynkową, odbudujemy warstwę średnią. Potrzebne są do tego chęci — tych nie brakuje w parlamencie i rządzie, oraz system ekonomiczno-finansowy, który pozwoli na rozwój firm prywatnych, w tym finansowych.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#PoselStefanBielinski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Powstanie norm prawnych prywatyzacji i — jak już wcześniej mówiłem — reprywatyzacji stworzy tryb zwracania majątku, jak też — albo przede wszystkim — sprzedaży majątku państwowego. Popierając projekt Komisji Nadzwyczajnej jestem przekonany, że zaproponowany wariant stworzy podstawy gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#PoselStefanBielinski">Na koniec wniosek do pana premiera Balcerowicza. Proponuję, aby ogłosił pan swoistą amnestię na posiadane dzisiaj zasoby finansowe obywateli polskich. Setki, a może tysiące Polaków zgromadziło przez pokolenia i lata poważne zasoby materialne. Poprzednie lata uniemożliwiały użycie tych zasobów w działalności gospodarczej. Jeszcze większym hamulcem był strach przed fiskusem, mówiąc wprost — obawa o zabranie, a nawet represje. Strach ten nie wygasł, działa w dalszym ciągu zasada opodatkowania na podstawie znamion zewnętrznych. Myślę, że dzisiaj nadszedł czas uruchomienia tego polskiego kapitału. Potrzebne są gwarancje bezpieczeństwa podatkowego. Jest to podstawowy warunek uruchomienia polskiego kapitału. Według mojej oceny, to może przyspieszyć odbudowę gospodarki. Polska gospodarka nie ma czasu do stracenia. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#PoselStefanBielinski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Bieleckiego z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego; jako kolejny zabierze głos pan poseł Wiesław Kaczmarek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJanBielecki">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Chciałbym zacząć wystąpienie od zdania, którym kończyłem swoją wypowiedź w czasie pierwszego czytania projektu ustawy — ustawy, która ma stanowić regulację o charakterze ustrojowym. Pani premier M. Thatcher, która w 1979 r. stanęła przed podobnym problemem, znajdowała się w o wiele korzystniejszej sytuacji, gdyż programem prywatyzacji wygrała wybory i przez to uzyskała społeczny mandat do działania.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselJanBielecki">Polska sytuacja jest znacznie trudniejsza. Wybory przebiegały pod innymi hasłami, a przy tym skala problemu jest inna. W rękach państwa jest nie 10%, ale ponad 80% majątku. Z drugiej strony wszędzie widoczne jest poparcie, często tylko werbalne, dla przejścia do gospodarki rynkowej, a trzeba pamiętać, że wszystkie znane i sprawdzane jej formy wymagają dominacji sektora prywatnego oraz prywatnych właścicieli.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselJanBielecki">Wysoka Izbo! Tę część swojego wystąpienia chciałbym przeznaczyć na przedstawienie kilku uwag polemicznych dotyczących tzw. wniosków mniejszości. Zmiana tytułu ustawy, a także dodanie w poprawionym brzmieniu preambuły zacierają istotę ustawy przygotowanej przez Komisję Nadzwyczajną. Wnioskodawcy, pan poseł Bugaj i inni, najwyraźniej nie chcą za zasadniczą dla Polski sprawę uznać stojącego przed przedsiębiorstwami państwowymi dramatycznego problemu braku właściciela i wynikającej stąd konieczności oddania znacznej części majątku państwa w ręce prywatne. Konsekwencją takiego niechętnego stosunku do prywatnej własności jest budzące wątpliwości określenie istoty przekształceń własnościowych, które jest zawarte w art. 1 propozycji mniejszości. Dla lepszego zrozumienia terminu „przekształcenie” musiałem posłużyć się — „Słownikiem języka polskiego”, wydanym przez PWN, t. II, Warszawa 1988 r. Oprócz definicji jest tam następujący przykład — „larwa przekształca się w poczwarkę”, co sugeruje, że chodzi o głębokie, a nie tylko zewnętrzne i formalne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PoselJanBielecki">Jeśli więc przebudowę organizacyjną i komercjalizację przedsiębiorstw państwowych uznano za przekształcenie własnościowe, to obawiam się, że ktoś znowu chce nam zaproponować rozwiązanie w stylu poczwarki, lub inaczej mówiąc trzeciej drogi do Trzeciego Świata, chociaż podobno w dowcipie jest do czwartego.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PoselJanBielecki">Być może autorom zależało na podkreśleniu w ten sposób wagi problemu, niemożności jednoczesnego sprywatyzowania wszystkich przedsiębiorstw państwowych bez wcześniejszego podniesienia ich efektywności. Jeśli tak, to zgadzam się z tym poglądem i proponuję natychmiast podjąć pracę nad nowelizacją ustawy o przedsiębiorstwie państwowym. Mówił o tym między innymi pan poseł Sekuła. W dyskutowanej dzisiaj ustawie musimy jednak dokonać jednoznacznego wyboru za lub przeciw w kwestii rozpoczęcia procesu prywatyzacji przedsiębiorstw i otwarcia szeregu ścieżek realizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PoselJanBielecki">Nie jest możliwa również zasada równości sektorów. Zresztą ten problem pojawił się już podczas obrad okrągłego stołu i muszę powiedzieć, że strona rządowa wykazała się w tej sprawie większą elastycznością niż tak zwana strona opozycyjna.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#PoselJanBielecki">40 lat tępienia sektora prywatnego spowodowało, że często jego rozwój miał charakter patologiczny. Wynikająca niejednokrotnie z takiej przeszłości negatywna ocena nie może być jednak wyznacznikiem naszego stosunku do własności prywatnej, jedynej formy własności, której efektywność została potwierdzona w praktyce. I taki jest sens zmiany właśnie kosztem prywatyzacji sektora państwowego. Chęć obrony własności państwowej u posła Bugaja wynika także z poprawki umożliwiającej nabywanie akcji z pierwszej emisji również przedsiębiorstwom państwowym, a to sprzyja utrwalaniu istniejących struktur własności, utrudnia powstawanie rynku kapitałowego. Przedsiębiorstwa państwowe oczywiście nie będą dyskryminowane i mogą kupować akcje na rynku wtórnym, a nie na podstawie często nietrafnej wyceny z pierwszej emisji.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#PoselJanBielecki">Brak instytucji skarbu państwa w polskim ustawodawstwie powoduje, że autorzy poprawek próbują przenieść uprawnienia właściciela albo z państwa na Sejm, albo znowu na dyrektora wraz z radą pracowniczą. Prowadzi to do budowania zabezpieczeń przed rządem i nieodpowiednimi ministrami, co ewentualnie mogę zrozumieć, choć trudno mi się z takim sposobem widzenia rzeczywistości pogodzić. O wiele lepsze byłoby przyspieszenie prac nad ustawą o skarbie państwa i jak najszybsze jej uchwalenie, co dodatkowo wyjaśniłoby wreszcie kwestię własności gruntu, na którym zlokalizowane jest przedsiębiorstwo, i co w ogóle całą ustawę stawia pod znakiem zapytania.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#PoselJanBielecki">Proponuje się uregulowanie zasad wyceny majątku w trybie odrębnej ustawy. W tym zakresie istnieją dwie podstawowe prawdy: po pierwsze — wartość przedsiębiorstwa równa jest iloczynowi ceny akcji i ich liczby lub — jeśli nie ma giełdy — skumulowanym dochodom w pewnym okresie, na przykład w ciągu pięciu lat; po drugie — wartość przedsiębiorstwa jest taka, ile za nią jest skłonny zapłacić nabywca. Oznacza to, że nie można utożsamiać wartości firmy, wynikającej z wyceny, z jej ceną ustaloną w trakcie negocjacji. Literatura światowa na ten temat jest szalenie bogata. Wyniki wyceny często różnią się nawet o kilkaset procent w zależności od przyjętej metodologii. Tak więc nie można wierzyć w jedną obiektywną procedurę, lepiej przetłumaczyć kilka publikacji na ten temat, a dodać trzeba, że ewentualna ustawa kompleksowo ujmująca ten problem musiałaby mieć objętość — „Cichego Donu” Szołochowa.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#PoselJanBielecki">I tutaj dwa słowa w związku z wypowiedzią jednego z mówców, wcześniej zabierającego głos na temat wyceny. Otóż można wierzyć, proszę państwa, w przepis, można wierzyć w zasady rynku. Jeżeli się wierzy w przepis, to sporządzimy najlepsze zasady, najlepszy regulamin i będzie tak, jak kiedyś w filmie Kieślowskiego powiedziano, regulamin to więcej niż człowiek. Można też wierzyć w rynek, na którym przede wszystkim liczy się pozycja firmy, jej chęć wiarygodności. Mamy tu przykład w Polsce, gdy firma zagraniczna o międzynarodowej reputacji została pomówiona przez prasę, że źle dokonała wyceny. Panika, jaką wywołała ta historia, negatywna reakcja, obawa przed utratą właśnie pozycji na rynku, bo takich firm jest sześć na świecie, jest na pewno większą wartością niż ewentualne pójście na jakieś układy o charakterze korupcyjnym w Polsce, bo to nie ta skala problemu, nie ta groźba utraty reputacji i nie te konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#PoselJanBielecki">Wiele zastrzeżeń wzbudza także kwestia udziału pracowników w Radzie Nadzorczej przedsiębiorstwa przekształcanego w spółkę skarbu państwa; proponuje się przejściowe obsadzenie połowy miejsc w radzie przez pracowników. Trzeba pamiętać, że w spółce akcyjnej zwykle kompetencje Rady Nadzorczej są szersze niż w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Chodzi w szczególności o prawo do zawieszania w czynnościach poszczególnych lub wszystkich członków zarządu oraz delegowanie członków rady do czasowego wykonywania czynności członków zarządu, nie mogących sprawować swoich czynności. Mówi o tym artykuł 383 Kodeksu handlowego.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#PoselJanBielecki">W związku z powyższym kwestia obsady Rady Nadzorczej oraz sposobu podejmowania przez nią decyzji ma niezwykle istotne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania spółki. Projekt mniejszości wbudowuje w strukturę spółki z samego założenia sytuację konfliktową. Przyznaje bowiem określonej grupie interesów (pracownikom) możliwość zablokowania ważnych decyzji spółki, przy czym trzeba się liczyć z faktem, że motywacje przedstawicieli pracowników w Radzie Nadzorczej często nie będą wynikały z szeroko pojętego interesu spółki, lecz będą uwzględniały partykularne interesy załogi, a nawet jej części.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#PoselJanBielecki">Stworzenie instytucji arbitra nie rozwiązuje sytuacji. Powoduje tylko, że o istotnych problemach spółki będzie rozstrzygała osoba nie ponosząca wobec spółki żadnej odpowiedzialności. Powstaną problemy techniczne związane z wytypowaniem właściwego arbitra w krótkim czasie, a czasem powołanie arbitra może okazać się niemożliwe, gdy głosy podzielą się po 50%.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#PoselJanBielecki">Należy również dostrzec niebezpieczeństwo, że załoga będzie wyraźnie zainteresowana — już na etapie organizowania się spółki — znacznym rozszerzeniem kompetencji Rady Nadzorczej, ponad zwyczajowe ustalenia Kodeksu handlowego. Tym samym zostaną ograniczone kompetencje zarówno zarządu, jak i zgromadzenia akcjonariuszy, ponieważ tylko ich kosztem mogą być rozszerzone uprawnienia Rady Nadzorczej.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#PoselJanBielecki">W konsekwencji struktura spółki zostanie zachwiana i odbije się to negatywnie na interesie pracowników, którzy — w moim przekonaniu — przede wszystkim chcą dobrze zarabiać, mieć zapewnione bezpieczne warunki pracy i pracować w dobrze prosperującym przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#PoselJanBielecki">Umocnienie wpływów pracowniczych jest również widoczne w propozycji zmian w artykule 10, gdzie wnioskodawcy proponują, aby statut spółki, powstającej w wyniku przekształcenia, opracowywał dyrektor wraz z radą pracowniczą. Minister do spraw przekształceń własnościowych miałby ten statut jedynie zatwierdzać. W wersji komisji statut ustala za skarb państwa, a więc właściciela, tenże minister do spraw przekształceń własnościowych. Uważam, że pracownikom można nadać szerokie preferencje, ale preferencje te nie mogą ubezwłasnowolnić właściciela.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#PoselJanBielecki">Nie mogę się także zgodzić ze skreśleniem artykułu 46. I tak ten projekt ustawy jest zdecydowanie mniej atrakcyjny niż ustawa o joint ventures czy o prowadzeniu działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#PoselJanBielecki">I wreszcie chyba trzeba zadać sobie trud i odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście chcemy tych inwestycji zagranicznych, czy nie. Lista potencjalnych przedsiębiorstw czekających, szukających możliwości inwestowania w Polsce jest długa, natomiast z punktu widzenia wartości, tych inwestycji w Polsce po prostu nie ma. Do dzisiaj panuje zdanie, szczególnie wśród inwestorów amerykańskich, że Polskę lubimy, ale pieniądze robi się na Węgrzech i w Czechosłowacji.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#PoselJanBielecki">Należy podkreślić, że przyjęcie proponowanych przez grupę mniejszości poprawek spowoduje zwolnienie, a nawet wręcz zahamuje proces prywatyzacji. W moim zaś przekonaniu już wkrótce będziemy musieli poddać pod publiczną debatę możliwość prywatyzacji na szerszą skalę — obejmującą na przykład 500 przedsiębiorstw państwowych jednocześnie, związaną z utworzeniem towarzystw inwestycji wspólnych, a także emisją bonów prywatyzacyjnych. Bony te, służące do zapłaty za nabycie praw z akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw lub akcji towarzystw inwestycji wspólnych, to szansa na kapitalizm akceptowany przez szerokie rzesze społeczeństwa. To być może jedyna atrakcja dla ludzi młodych, która powstrzyma ich przed emigracją, a także dla wykwalifikowanych robotników, którzy mogą w ten sposób stać się warstwą średnią, stanowiącą podstawę gospodarki rynkowej, to również szansa dla spauperyzowanej inteligencji, która wreszcie poczułaby się aktywnym podmiotem naszego kraju. Takie podejście i skala działań rozwiązałyby częściowo problem braku kapitału wewnętrznego i rozproszyły liczne obawy przed wykupem Polski za bezcen przez kapitał obcy. W przeciwnym razie zdołamy uporać się z tym zadaniem być może w ciągu kilkudziesięciu lat.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#PoselJanBielecki">Panie i Panowie Posłowie! Widząc najpierw wielomiesięczne przygotowania projektu ustawy, potem często niepotrzebne dyskusje w komisji, po których wracaliśmy dokładnie do punktu wyjścia, przypomina mi się sytuacja ze znanego nam statku — „Titanic”, gdzie zamiast wodować szalupy, orkiestra grała do końca.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#PoselJanBielecki">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie głos zabierze pan poseł Wiesław Kaczmarek z PKLD. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Jan Warjan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselWieslawKaczmarek">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Ustawa o prywatyzacji to ustawa o charakterze ustrojowym — to już parokrotnie dzisiaj z tej trybuny podkreślano. Jest ona zasadnicza dla przyszłego modelu gospodarki. Chciałbym podkreślić, że musi ona wprowadzić zmiany nieodwracalne. Może budzić zdziwienie niektórych posłów czy naszych wyborców, że o tych sprawach mówią i popierają prywatyzację posłowie wywodzący się z lewicy, a także posłowie — mandatariusze związku zawodowego. Myślę, że powinniśmy podchodzić do problemów polskiej gospodarki na zasadzie szukania rozwiązań pragmatycznych — już raz była mowa — i również sprawdzonych powszechnie w świecie, sprawdzonych w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselWieslawKaczmarek">Osobiście daleki jestem od apoteozy właściciela jako dobrego gospodarza, a jeszcze dalszy od myślenia, że zbawieniem naszej gospodarki jest szeroki udział w zarządzaniu pracowników. To gorzkie słowa, ale wiele jest faktów, które to uzasadniają. Opowiadam się za koncepcją menedżeryzmu, czyli zarządzania firmą w imieniu anonimowego właściciela przez wysoko kwalifikowany personel.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PoselWieslawKaczmarek">Ustawa wprowadza mechanizmy przede wszystkim w sferze prawnej. Tutaj nie czarujmy się, że wprowadza ona nowe mechanizmy ekonomiczne. To dopiero przyszłość. Wprowadza zasady organizacyjne tworzenia spółek, wskazuje określone drogi do tego celu. Nie wprowadza natomiast nowych technik zarządzania. To wszystko przed nami. Również po uchwaleniu tej ustawy, przyjęciu jej przez Sejm, nie pojawią się nowe znakomite kadry kierownicze. Codzienność robotnika w pracy nie jest kształtowana przez fakt posiadania przez niego akcji, tylko jest produktem pracy kierownictwa firmy, zarządu. Inaczej mówiąc, warto, aby pracownicy mieli akcje swojej firmy, czy też innej firmy, ale klucz do sukcesu gospodarczego leży, moim zdaniem, gdzie indziej.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PoselWieslawKaczmarek">Nie będę odnosił się do wniosków mniejszości, ponieważ mój poprzednik dość szczegółowo je zreferował i w pełni podzielam jego opinię. W ogóle uważam, że należałoby odrzucić znakomitą większość wniosków mniejszości, aby projekt, który przyjęła Komisja Nadzwyczajna, nie utracił pewnej logiki i aby działanie przedsiębiorstwa w oparciu o tę ustawę miało wszelkie znamiona płynności. Czy to, co dzisiaj przyjmiemy, ma skutki na zewnątrz? Jeżeli będziemy myśleli kategoriami państwa, oczywiście, że tak. Mam nadzieję, że Polska jest jeszcze obserwowana przez świat. I jest ona obserwowana przez świat w dwóch aspektach. Będę mówił o problematyce kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PoselWieslawKaczmarek">Jeden aspekt nazwałbym stabilnością — wrócę do tego na końcu. Drugi aspekt to dostosowanie systemu gospodarczego Polski do systemów obowiązujących powszechnie. Ustawa o prywatyzacji tworzy trzeci, a właściwie czwarty reżim funkcjonowania kapitału zagranicznego w Polsce. Pierwsza była ustawa o zagranicznych przedsiębiorstwach drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#PoselWieslawKaczmarek">Jeżeli chodzi o sposób tworzenia, jest to już ustawa martwa. Druga to ustawa o bezpośrednim inwestowaniu w Polsce przez kapitał zagraniczny — to hasło joint ventures.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#PoselWieslawKaczmarek">Trzecia ustawa w zasadzie taka lex specialis, czyli prawo bankowe. Będziemy przyjmowali także ustawę o ubezpieczeniach, która będzie kolejnym reżimem.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#PoselWieslawKaczmarek">Trzeba sobie zadać pytanie, czy dotychczasowe regulacje prawne są wydajne, czy spełniają pokładane w nich nadzieje, tzn. czy to, na co liczyliśmy, że kapitał zagraniczny w Polsce będzie obecny, spełniło się, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#PoselWieslawKaczmarek">Chciałbym Wysokiej Izbie przedstawić pewne warunki, jeśli mogę użyć takiego sformułowania, bo to nieładnie jest stawiać Izbie, Sejmowi, warunki, ale chciałbym pokazać pewne progi i bariery, jakie wskazują w rozmowach i opiniach osoby, które w przyszłości liczą się z inwestowaniem w Polsce i chciałyby trud takiej działalności gospodarczej podjąć. Jednocześnie chciałbym zachęcić rząd do bardziej aktywnego znoszenia tych progów i barier. Nie będą to rzeczy przyjemne, ale warto chyba kiedyś parę słów na ten temat powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#PoselWieslawKaczmarek">Jedną z zasadniczych barier jest rola samorządu pracowniczego i związków zawodowych w zakładzie. Wielu inwestorów obawia się, że ta platforma stanie się przedmiotem sporów politycznych i będą one poprzez tę instytucję przenoszone na teren zakładu. Zniesienie drugiej bariery wymaga rozwiązania sprawy własności lub użytkowania, chodzi tu przede wszystkim o kwestie gruntów. Można postawić pytanie, kto będzie angażował pieniądze w interes na ruchomych piaskach? Lub inne pytanie, czy ktoś z państwa będzie budował swój dom na nie swoim gruncie? Jest to fakt, który dzisiaj powoduje zatrzymanie wielu rozpoczętych inwestycji, a także fakt wypowiadania na przykład lokali, które wcześniej były użytkowane przez inwestorów zagranicznych. To również jak gdyby usprawnienie i wprowadzenie możliwości zaciągania zobowiązań kredytowych na przykład pod nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#PoselWieslawKaczmarek">Rzecz kolejna, istotna, ograniczony do minimum, powinien być biurokratyczny tryb angażowania się inwestorów zagranicznych w system gospodarczy Polski. Dzisiaj — nie chcę już tutaj wymieniać — ale dzisiaj w systemie, który obowiązuje w Polsce, można wskazać co najmniej 10 podmiotów, które są w stanie podjąć decyzję i utrudnić ten proces — 10 podmiotów decyzyjnych.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#PoselWieslawKaczmarek">Element kolejny, to przyjęcie przez nasze prawodawstwo pewnego standardowego systemu zasad transferu zysków.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#PoselWieslawKaczmarek">Kolejna rzecz, to pytanie, czy utrzyma się podobne zasady podatkowe dla spółek powstałych z prywatyzacji z udziałem kapitału zagranicznego, jakie obowiązują w stosunku do spółek joint ventures, ponieważ dzisiaj nie jesteśmy w stanie wskazać, która z tych propozycji, tych możliwości angażowania się kapitału zagranicznego jest dla nas cenniejsza i która ma priorytet. Dobrze byłoby zatem nie likwidować zapisu, bodajże art 46 w przepisach przejściowych, ponieważ dałoby to jednoznaczny sygnał, że inwestycje portfelowe traktujemy jako mniej atrakcyjne.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#PoselWieslawKaczmarek">Rzecz kolejna to swoboda w ustalaniu zasad zarządzania firmą. Myślę, że warto by było, gdyby w tych rozwiązaniach w ramach negocjacji, jakie będą prowadzone, wprowadzić instytucję kontraktu menedżerskiego, nawet z obietnicą, że trwa on przez 5 lat, a w pewnej konsekwencji upoważnia do nabywania akcji danego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#PoselWieslawKaczmarek">W czasie prac komisji długo była dyskutowana bariera tych 10%. Jeśli inwestor zagraniczny nabywa do 10% akcji, nie jest obligowany do uzyskania zgody prezesa Agencji ds. Inwestycji Zagranicznych, natomiast powyżej — tak. Myślę, że jest to element kontrolny. Straciliśmy na to dość dużo czasu i sądzę, że nie należy już teraz nic zmieniać i zgłaszać wniosków mniejszości. Faktem jest, że budzi to pewne zdziwienie inwestorów zagranicznych, ponieważ wiele osób odnosi to do ustawy o joint ventures.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#PoselWieslawKaczmarek">I ostatnia kwestia, co zrobić, aby uniknąć pewnych nieporozumień na przyszłość? Otóż uważam, że rząd musi podać do publicznej wiadomości, co nie będzie prywatyzowane. Unikniemy wtedy zbędnych dyskusji, wahań czy takich historii, jak ostatnio często publikowana w telewizji — „afera metanowa”. Pan redaktor Bober w — „Listach o gospodarce” dość konsekwentnie promuje ten temat.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#PoselWieslawKaczmarek">Chciałbym wrócić do tematu, który jest tematem niezwykle delikatnym, a wiąże się z problemem stabilności. Proszę państwa, fakt uchwalenia pewnych zapisów prawnych jest bardzo znamienny, ponieważ on tworzy system prawny w kraju i określa reguły gry. Kraj jest obserwowany z zewnątrz i to, co się dzieje w Polsce, jest wnikliwie analizowane. Chodzi tu o dwie sprawy, o sprawę stabilności politycznej i stabilności prawnej. Deklarowaliśmy wielokrotnie, że jesteśmy państwem prawnym, ale inwestorzy obawiają się, czy stabilność prawna będzie utrzymana.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#PoselWieslawKaczmarek">Druga kwestia, która ostatnio budzi, jak myślę, o wiele większe kontrowersje, to kwestia stabilności politycznej. Chciałbym tutaj mówić o rzeczy niezwykle delikatnej. Ostatnie wydarzenia, jakie miały miejsce w życiu publicznym kraju, chociażby słynne już spotkanie w sali bhp i wypowiedź, która padła na tym spotkaniu — — „choć byście tysiące rzeczy opracowali, to jeden podmuch górników czy rolników wasze pisemka, ustawy, wyrzuci do kosza”, świadczy o traktowaniu parlamentu jako instytucji stanowiącej prawo. Jest to kwestionowanie, nie mówię posłów, którzy siedzą w tym Sejmie, bo to każdy bierze na swój rachunek, ale instytucji kształtującej prawo. Mówię o tej sprawie z dużą przykrością, ponieważ odbiła się ona dużym echem w świecie i nie są to słowa pozbawione jak gdyby faktów. Padły te słowa, zostały tak czy inaczej skomentowane, i — żeby to była jasność — nie oczekuję za to przeprosin. Myślę, że w tych przeprosinach mógłbym się spotkać ze stwierdzeniem, że po raz kolejny kamera telewizyjna nie zrozumiała pewnego skrótu myślowego, który został zawarty w tej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#PoselWieslawKaczmarek">Chciałbym podkreślić jedną rzecz, że jeśli mi wiadomo, to w Polsce obecnie istnieje konstytucyjny podział władzy. Jest władza ustawodawcza, jest władza wykonawcza i władza sądownicza. Chciałbym, żeby również Prezydium Sejmu ten fakt miało na uwadze, żebyśmy się trzymali tego układu. Wydaje mi się, że nie ma dzisiaj potrzeby wprowadzania kolejnej władzy — gdańskiej. Dla wielu ludzi, którzy obserwują Polskę, są to sprawy po prostu niezrozumiałe. Nie chodzi nawet o to spotkanie w sali bhp, chodzi również o wypowiedź, która miała miejsce w — „Listach o gospodarce”, gdzie senator wyzywa na pojedynek Agencję do spraw Inwestycji Zagranicznych, publicznie wyzywa tę agencję, a podtekst jest taki, że co, ja tego nie załatwię? Tego po prostu nie można, moim zdaniem, tolerować. Toteż prosiłbym, abyśmy również na tę sferę prawną zwracali uwagę, ale także na to, co dzieje się poza Sejmem. Jak dzisiaj nasz kraj wygląda? W tym aspekcie też nie bagatelizowałbym tej sprawy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#PoselWieslawKaczmarek">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Warjana z PSL; jako kolejny zabierze głos pan poseł Herbert Gabryś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanWarjan">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rozpatrując projekt ustawy dotyczącej zmian systemu gospodarczego, musimy sobie zdawać sprawę, że jest to doktryna polityczna i jednocześnie najważniejsza ustawa w przebudowie systemu społeczno-gospodarczego i ustrojowego naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselJanWarjan">Tej ustawy nie da się uchylić z dnia na dzień. Powinna więc być zrobiona dobrze, zgodnie z prawem. Obecna Konstytucja jest sprzeczna z projektem ustawy prywatyzacyjnej. Dlatego też, mimo że jest to bardzo ważna i potrzebna ustawa, zwracam uwagę, że jest to budowanie domu poczynając od dachu, a przecież najpierw należy zrobić solidne fundamenty, jak stwierdził wicepremier Balcerowicz.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PoselJanWarjan">W związku z tym składam formalny wniosek o oddalenie projektu tej ustawy do czasu: uchwalenia nowej Konstytucji, wprowadzenia przepisu rzetelnej wyceny majątku przedsiębiorstw państwowych, uchwalenia ustawy o obrocie papierami wartościowymi, uchwalenia ustawy o spółkach przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym. Dopiero wówczas można będzie przystąpić do prywatyzacji. Niestworzenie podwalin do prywatyzacji budzi wiele zastrzeżeń i obaw — komu i czemu ma służyć prywatyzacja w takim wymiarze, czy ma to być ustawa dająca poczucie bezpieczeństwa obywatelom polskim, czy też ma służyć inwestorom zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PoselJanWarjan">Chcę zwrócić uwagę, że deklarowanie daleko idącej pomocy i udzielanie dobrych rad jest podobne do tego, co nasi zachodni partnerzy dawali nam w przeszłości. Zmieniły się tylko realia i styl gry, zasady pozostały nie zmienione.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PoselJanWarjan">W wypadku odrzucenia mojego wniosku przez Wysoką Izbę należy wprowadzić poprawki do ustawy, tak aby była ona w miarę sprawiedliwa i jednakowo traktowała wszystkich obywateli.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#PoselJanWarjan">Biorąc pod uwagę fakt, że majątek narodowy, wypracowany przez cały naród, stanowi dobro narodu, należy stworzyć fundusz własności narodowej. Jego udziałowcem powinien być każdy obywatel, stworzy to realne możliwości udziału społeczeństwa w procesach prywatyzacyjnych i będzie stanowić formę naprawienia krzywd, które poniosło społeczeństwo w ciągu 45 lat systemu komunistycznego.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#PoselJanWarjan">Jednocześnie fundusz ten przyczyni się do stabilizacji polskiej rodziny, da jej szansę stworzenia podstaw trwałego bytu materialnego. Jest to szczególnie istotne dla młodego pokolenia, aby mogło czuć oparcie materialne dla realizacji swych aspiracji życiowych i nie musiało emigrować z kraju.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#PoselJanWarjan">Powstanie funduszu własności narodowej da społeczeństwu poczucie stabilizacji dzięki możliwości zabezpieczenia bytu materialnego rodzin, doprowadzi do wzmocnienia kondycji biologicznej i moralnej narodu. W tym celu proponuję skreślić art., art. 24 i 46 projektowanej ustawy. W związku z tym, że na majątek państwowy pracowało całe społeczeństwo, całe społeczeństwo powinno z niego czerpać korzyści. Pracowały na ten majątek nie tylko obecne załogi zakładów państwowych, ale także poprzedni pracownicy. Pracowała wieś, nasi ojcowie ponosili koszty budowania zakładów pracy, obecnie zostali w tej ustawie pominięci. Pracowali również nauczyciele, lekarze, pielęgniarki, żołnierze, geodeci, drogowcy i wiele, wiele innych zawodów. Dlatego z preferencji nie mogą korzystać tylko osoby obecnie zatrudnione w przedsiębiorstwach państwowych, gdyż jest to niesprawiedliwe i krzywdzące dla pozostałych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#PoselJanWarjan">Zadaję więc pytanie, czy nauczyciele mogą przywłaszczyć szkołę, tak samo jak pracownicy przedsiębiorstwo państwowe; czy lekarze mogą ośrodek zdrowia lub szpital zamienić na akcje?</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#PoselJanWarjan">Następna poprawka w projekcie ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych dotyczy wprowadzenia rozdziału szóstego — Fundusz Własności Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#PoselJanWarjan">Art. 51. Majątek znacjonalizowanych lub utworzonych przedsiębiorstw państwowych oraz przedsiębiorstw należących do osób prawnych, które na zasadzie odrębnych przepisów zostały zlikwidowane i nie stały się spółkami pracowników lub spółdzielniami pracowników w dniu wejścia w życie ustawy, uznaje się za mienie Funduszu Własności Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#PoselJanWarjan">Art. 52. Fundusz Własności Narodowej dzieli się na akcje anonimowe o nominałach: 1 mln zł, 500 tys. zł i 100 tys. zł, z których 20% pozostaje własnością skarbu państwa, zaś w pozostałym zakresie podlegają podziałowi w częściach równych bezpłatnie na wszystkich bez wyjątku obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, którzy legitymują się obywatelstwem w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy i nie uzyskali azylu w innych państwach.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#PoselJanWarjan">Art. 53. Akcje, o jakich mowa w artykule poprzedzającym, mogą być wprowadzone do obrotu bez ograniczeń w stosunku do osób wymienionych w tym przepisie.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#PoselJanWarjan">Art. 54. Do przedsiębiorstw, o których mowa w art. 51 odpowiednie zastosowanie mają przepisy Kodeksu handlowego.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#PoselJanWarjan">Art. 55 — ust. 1. Traci moc art.4§1i§2ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku przepisy wprowadzające Kodeks cywilny — D.U. nr 16 poz. 94, po zmianie D.U. nr 24 z roku 1974, poz. 142;</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#PoselJanWarjan">— ust. 2. Traci moc art. 3 pkt 1 przepisów wprowadzających przepisy ogólne Prawa cywilnego — D.U. nr 34 z 1950 roku, poz. 312.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#PoselJanWarjan">Art. 51 powinien wejść w życie z dniem ogłoszenia, a wszelkie dyspozycje mieniem, o jakim mowa, sprzeczne z celami niniejszej ustawy są bezskuteczne. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#PoselJanWarjan">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o zabranie głosu pana posła Herberta Gabrysia — ostatniego przed przerwą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselHerbertGabrys">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Znakomici moi przedmówcy powiedzieli praktycznie już wszystko, co moim zdaniem, na ten temat było do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselHerbertGabrys">W szczególności utożsamiam się z tym, co w swoim wystąpieniu w imieniu Poselskiego Klubu Polskiej Unii Socjaldemokratycznej prezentował Wysokiej Izbie poseł Marek Pol.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselHerbertGabrys">Wydaje mi się również, że wielotygodniowa dyskusja w Komisji Nadzwyczajnej powinna powodować to, iżby nie powtarzać tych wielu tygodni żmudnej i uporczywej debaty.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PoselHerbertGabrys">Zgodni są przy tym praktycznie wszyscy występujący, iż proces prywatyzacji należy wprowadzić w miarę możliwości szybko, ale przede wszystkim szeroko i skutecznie, ze świadomością koniecznych korekt jego w czasie i w procesie wprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PoselHerbertGabrys">Zatem z szacunku dla Wysokiej Izby, pragnę wnieść tylko jedną poprawkę, która w oparciu o dotychczasową dyskusję zmierzałaby — moim zdaniem — do zapewnienia interesów obu stron, tzn. intencji projektu ustawy w brzmieniu przedstawionym przez komisję i grupę, która przedstawiła poprawki mniejszości. Dotyczy ona tego artykułu, który mówi o udziale załogi w zarządzie spółki w momencie i w czasie, w którym udział skarbu państwa jest powyżej 50%.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#PoselHerbertGabrys">Wnoszę zatem, aby w art. 17 w ust. 2 wprowadzić następującą treść: — „w spółkach, w których udział skarbu państwa przewyższa 50% kapitału akcyjnego, pracownicy spółki wybierają 1/3 składu Rady Nadzorczej, 1/3 ministerstwo przekształceń własnościowych i 1/3 przedstawiciele banków”.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#PoselHerbertGabrys">Ta propozycja — moim zdaniem — zabezpiecza przed nadmierną etatyzacją zarządzania w tym okresie, zabezpiecza również przed utrwaleniem się niezdrowego obyczaju reprezentowania interesów załogi zbyt szeroko i do końca procesu prywatyzacji, a wprowadza — moim zdaniem — to, co również stać się powinno przedmiotem troski, a więc element interesu finansowego.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#PoselHerbertGabrys">Sądzę zatem, że ta propozycja byłaby do przyjęcia przez Wysoką Izbę. Pragnę jednak gorąco prosić, aby przed głosowaniem zechciał przedstawić swoje stanowisko pan premier Balcerowicz.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#PoselHerbertGabrys">W uznaniu wagi sprawy i szacunku dla Wysokiej Izby, a także tych, którzy nas słuchają, ograniczyłem czas wystąpienia z nadzieją, iż zbiorowa mądrość Wysokiej Izby zapewni optymalny wybór rozwiązań szczegółowych projektowanej ustawy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#PoselHerbertGabrys">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#SekretarzposelAdamGrabowiecki">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy obiadowej odbędą się:</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#SekretarzposelAdamGrabowiecki">Wspólne posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Ustawodawczej — w sali nr 102.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#SekretarzposelAdamGrabowiecki">Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej w saloniku nr 75 obok sali kolumnowej.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#SekretarzposelAdamGrabowiecki">Posiedzenie Parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej w sali nr 118.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#SekretarzposelAdamGrabowiecki">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Zarządzam przerwę do godziny 15.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Następnym punktem naszego porządku będą interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min 25 do godz. 15 min 05)</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Wicemarszałek</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Wznawiamy obrady. Proszę posłów sekretarzy o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Na ten punkt porządku dziennego przeznaczyliśmy jedną godzinę.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie przechodzimy do odpowiedzi na interpelacje.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Posłowie Alicja Bieńkowska, Andrzej Konopka i Stanisław Stasiak w swej interpelacji stwierdzają, że przedłużenie terminu składania wniosków o ekwiwalent za mienie pozostawione za Bugiem spowodowało m.in. na terenie woj. włocławskiego napływ wniosków od osób, które powróciły do kraju po 1947 r. Domagają się oni takich samych uprawnień, jakie mają repatrianci w latach 1944 do 1947. Uznając, że jest to problem ważny społecznie, zwłaszcza dla osób starszych i ewentualnie ich spadkobierców, posłowie zwracają się do rządu o rozważenie celowości podjęcia inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie i stworzenie tym osobom warunków do ubiegania się o rekompensatę za mienie pozostawione za granicą.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze minister gospodarki przestrzennej i budownictwa pan Aleksander Paszyński. Proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">Pani Marszałek! Szanowni państwo! Odpowiadam na interpelację z upoważnienia prezesa Rady Ministrów i od razu chciałem powiedzieć, że rząd nie tylko uważa, iż wniosek państwa jest słuszny, ale także podjął taką inicjatywę ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">Chciałem przy okazji wyjaśnić, że sprawę ekwiwalentu za mienie nieruchome pozostawione w Związku Radzieckim, na dawnych ziemiach polskich, reguluje art. 88 ustawy z 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości. Zgodnie z przepisami tej ustawy ekwiwalenty za pozostawione mienie nieruchome przysługują osobom, które repatriowały się do kraju na mocy umów międzynarodowych zawartych w 1944 r. przez były Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego z rządami Białoruskiej, Ukraińskiej i Litewskiej Republiki Radzieckiej, republikami radzieckimi.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">Ze względu na to, że czas faktycznego zakończenia repatriacji na mocy tych umów jest trudny do ustalenia, wyrażane są różne poglądy.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">często i w naszej Izbie, co do terminu, po którym uprawnienia dla repatriantów już nie przysługują.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">Najbardziej korzystną dla zainteresowanych osób interpretację w tej sprawie podał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do uchwały z 26 lutego 1988 r. Sąd Najwyższy stwierdził wówczas, że prawną podstawą powrotu obywateli polskich do kraju przed zawarciem w 1957 r. kolejnej umowy, która nie przewidywała już przyznawania ekwiwalentów, mogłyby być wymienione już przeze mnie umowy zawarte w 1944 r. przez PKWN. Po przyjęciu takiej interpretacji ekwiwalenty za pozostawione mienie nieruchome przysługiwałyby osobom, które repatriowały się do kraju w okresie od 1944 r. do 1957 r.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">Wychodząc jednak naprzeciw licznym postulatom zainteresowanych osób oraz uwagom i propozycjom przedstawianym przez posłów i senatorów, domagających się nowelizacji czy jasnego sprecyzowania przepisów dotyczących ekwiwalentów, m.in. w zakresie rozszerzenia form tych ekwiwalentów na przykład o wypłaty w papierach wartościowych, tam gdzie nie ma innych możliwości, Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa opracowało projekt odrębnej ustawy regulującej ten problem. Projekt został rozesłany do uzgodnień międzyresortowych. W projekcie tym zaproponowano zapis określający wyraźnie i jednoznacznie, że uprawnienia do ekwiwalentów przysługują wszystkim tym osobom, które repatriowały się do kraju pomiędzy dniem 9 września 1944 r. a dniem 23 maja 1957 r., tj. do dnia ratyfikacji kolejnej umowy międzynarodowej o repatriacji, oczywiście, jeśli osoby te pozostawiły mienie nieruchome w ZSRR, mienie z dawnych ziem polskich.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">Dysponuję, mam przy sobie projekt ustawy, o której mówię, jeśli państwo byliby zainteresowani treścią czy szczegółami, bardzo proszę, jestem do dyspozycji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#MinisterGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAleksanderPaszynski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy wobec powyższego posłowie interpelujący mają ochotę uzupełnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselAndrzejKonopka">Wystarczy nam tylko podziękować panu ministrowi za tę cenną inicjatywę, za jej podjęcie i jeżeli można zobaczyć ten projekt, to za chwilę się zgłoszę.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselAndrzejKonopka">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy ktoś z państwa jeszcze chcę zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Wobec powyższego stwierdzam, że Sejm odpowiedź na interpelację posłów Alicji Bieńkowskiej, Andrzeja Konopki i Stanisława Stasiaka uznał za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie przystępujemy do rozpatrywania odpowiedzi na zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Pan poseł Bohdan Głuchowski, czy jest obecny? Proszę uprzejmie o zadanie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselBohdanGluchowski">Co prawda, ja nie byłem przygotowany w tej chwili, ale moje pytanie dotyczyło opłat, jakie muszą wnieść zainteresowani uzyskaniem pozwolenia na budownictwo. Chodziło mi o to, że opłata od wybudowania studni bądź szamba jest bardzo wysoka i wynosi 180 tys. zł, przy czym opłata za pozwolenie na budownictwo domu jest zwolniona w ogóle od opłaty, a pozwolenie na budowę budynku gospodarczego wynosi 18 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PoselBohdanGluchowski">Moje pytanie wiązało się z następującą rzeczą, dlaczego są tak wysokie opłaty, skoro chcemy wytworzyć w społeczeństwie nawyk ochrony środowiska. Wysokie opłaty za wykonanie szamba bądź studni zmuszają po prostu ludzi do budowania tych urządzeń bez pozwolenia, niejednokrotnie niezgodnie z przepisami i wymogami. Ci ludzie wprowadzają, że się tak wyrażę, zmiany w środowisku naturalnym, które w zasadzie powinni chronić. Jestem ciekaw, dlaczego są to tak wysokie opłaty.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PoselBohdanGluchowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Odpowiedzi na zapytanie pana posła Bohdana Głuchowskiego udzieli podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów pan Wojciech Misiąg. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansowWojciechMisiag">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Chciałem wyjaśnić, że ta opłata 180 tys. nie wzięła się stąd, że była to specyficzna opłata za studnię czy właśnie gnojowniki, ale po prostu ten rodzaj budowy nie był wydzielony jako oddzielna pozycja w rozporządzeniu do opłaty.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansowWojciechMisiag">Biorąc pod uwagę to, że zgadzamy się z tą argumentacją, że uważamy, iż te opłaty rzeczywiście w odniesieniu do tego konkretnego budownictwa są zbyt wysokie, minister finansów z ministrem gospodarki przestrzennej i budownictwa uzgodnili zmianę rozporządzenia dotyczącą wysokości opłat i w najbliższych dniach, w przyszłym tygodniu wejdzie w życie zmiana tego rozporządzenia, zmniejszająca tę opłatę ze Podsekretarz stanu Misiąg 180 do 18 tys. zł. 18 tys. nie jest już na pewno opłatą wygórowaną.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansowWojciechMisiag">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu ministrowi. Czy pan poseł chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselBohdanGluchowski">Dziękuję za to, że ta opłata zostanie zmniejszona, myślałem, że ona będzie traktowana tak, jak wydanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego, czyli w ogóle zwolnione od opłaty, bo uważam, że tak powinno być, ale myślę, że 18 tys. zł to nie problem, nie ma o co kopii kruszyć. Dziękuję za pozytywne załatwienie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselBohdanGluchowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie zabierze głos pani poseł Iwona Lubowska i zada kolejne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselIwonaLubowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Moje zapytanie zostało złożone 12 kwietnia tego roku i zdawać by się mogło, że może być nieaktualne. Ale obserwując rozwój sytuacji na terenie naszego kraju, pozwolę sobie państwu je zaprezentować.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselIwonaLubowska">Kierując się zapisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i Deklaracją Powszechną Praw Człowieka oraz bardzo słuszną zasadą, aby prawo było prawem, nie mogę się zgodzić z działaniami pana prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pana mgr. Wojciecha Topińskiego, który w piśmie z dnia 12 lutego 1990 r. skierowanym do dyrektorów oddziałów wojewódzkich ZUS ograniczył, a praktycznie uniemożliwił zatrudnianie osób z określonych środowisk zawodowych. Aby ustrzec się posądzenia o subiektywną ocenę wyżej wymienionej sytuacji, pozwolę sobie zacytować zarządzenie w całości, ponieważ jest bardzo krótkie:</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselIwonaLubowska">„W związku z pogłoskami, iż w oddziałach ZUS mają nastąpić redukcje w zatrudnieniu dla wydzielenia rezerwy miejsc pracy, które będą obsadzane przez osoby z byłych organizacji politycznych, rozwiązywanej administracji terenowej, spółdzielczej i organów ścigania, uprzejmie informuję, iż żadnych w tym względzie zamiarów nie ma i nie będzie. Ze względu jednak na drażliwość sprawy w przypadku zamiaru przyjęcia do pracy osób szczególnie przydatnych zawodowo dla naszego zakładu, które uprzednio pracowały w wyżej wymienionych instytucjach, proszę pana dyrektora o pisemną lub telefoniczną konsultację ze mną. Z treścią tego pisma proszę zapoznać załogę oddziału”.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PoselIwonaLubowska">Zanim postawię pytania dwa, pozwolę sobie wyjaśnić, że nie zamierzam tutaj bronić ludzi, którzy sprawowali eksponowane stanowiska, ale pracowników, którzy pełnili podrzędne funkcje urzędnicze, konkretnie chodzi mi o kobietę, sekretarkę, która w wyniku tego zarządzenia pozostała bez środków do życia. W związku z tym pytam, czy pan premier podziela stanowisko o dyskryminującym charakterze zaleceń prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a jeżeli tak, to czy istnieje możliwość wycofania wspomnianego pisma.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#PoselIwonaLubowska">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Odpowiedzi udzieli sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej pan Jerzy Szreter.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzySzreter">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Po pierwsze, chciałem powiedzieć, że istotnie trzeba się zgodzić z tym, że sformułowanie użyte w tym piśmie przez pana prezesa Topińskiego nie było ani szczególnie delikatne, ani zręczne. Jest jedna sprawa — pani poseł przeczytała ten acapit tekstu. Proponowałbym czytać go nie między wierszami, lecz dosłownie to, co jest napisane. Właściwie w tym, co pani poseł odczytała, zawarta jest prawdziwa intencja tego pisma, a dowodem na to, że taka intencja była, jest praktyka w ZUS-ie w okresie późniejszym, która spowodowała, że rzeczywiście osoby kompetentne i fachowo przygotowane, które pośrednio pracowały w aparacie partyjnym czy w innych jednostkach, nie mają trudności z pozyskaniem tam pracy. Przytoczone sformułowanie miało jedynie na celu uspokojenie pewnych nastrojów wśród załogi, histerycznych w owym momencie, choć zręczne ono istotnie nie było. Praktyka miesięcy późniejszych wykazała, że szkód poszczególnym osobom ono nie przyniosło. Oczywiście nie ma specjalnej statystyki, gdyby ZUS prowadził specjalną statystykę, ile osób z tego tytułu przyjęto, to też mogłoby być traktowane jako dowód dyskryminacji. Takiej statystyki nie ma, ale są fakty. W wielu województwach nie ma trudności z uzyskaniem tego rodzaju zgody, jeśli chodzi o przyjęcie na stanowiska merytoryczne osób o kompetentnym przygotowaniu fachowym.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#SekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzySzreter">Tyle wyjaśnienia w tej sprawie. Raz jeszcze podkreślam, zręczne to nie było, ale intencji dyskryminacyjnych u autora tego pisma też nie było, aczkolwiek zwrócono uwagę na niestosowność samego sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#SekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzySzreter">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy pani poseł chcę jeszcze się ustosunkować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselIwonaLubowska">Chciałam również podziękować panu ministrowi za odpowiedź, bo rozumiem, że resort zrozumiał, iż sformułowanie tego pisma było niewłaściwe, że należało je bardziej przemyśleć, jak pan minister zauważył. Jakieś szkody ono przyniosło, chociaż nie za wielkie. Myślę, że jeżeli jedna osoba została pokrzywdzona w wyniku tego pisma, to już należy się nad tym zastanowić. Gwoli usprawiedliwienia własnej osoby chciałabym dodać, panie ministrze, że ja nie cytowałam fragmentarycznie, bowiem to może znaczyć wyjęcie czegoś z kontekstu. Ja przeczytałam cały tekst, mam kserokopię przed sobą i jestem skłonna panu ministrowi to udostępnić.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PoselIwonaLubowska">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie proszę o zadanie pytania przez panią poseł Izabellę Sierakowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselIzabellaSierakowska">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Trzy miesiące temu zadałam ministrowi Kuroniowi pytanie dotyczące udzielania bezrobotnym pożyczek na prowadzenie działalności gospodarczej. Troszeczkę się zmieniło, bo pieniądze takie w niektórych województwach, można powiedzieć, już leżą, ale podania według sondażu, jaki przeprowadziłam, nie zostały jeszcze rozdzielone. Okazuje się, że dużo łatwiej w tej chwili dawać tylko zasiłki bezrobotnym, ale gorzej jest z realizacją ustawy o zatrudnieniu, która właśnie przewiduje udzielanie bezrobotnym pożyczek na prowadzenie działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PoselIzabellaSierakowska">Pytanie moje zmodyfikowane już brzmiało: jak pan minister ma rozwiązać przedstawiony przeze mnie problem dotyczący właśnie pożyczek na prowadzenie działalności gospodarczej przyznawane bezrobotnym.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PoselIzabellaSierakowska">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę bardzo pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzySzreter">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rzeczywiście w sprawie pożyczek dzieje się, zwłaszcza ostatnio, bardzo wiele. Do końca czerwca na działalność gospodarczą udzielono 2369 pożyczek od początku roku, z tym — co warte podkreślenia — że w ciągu ostatnich 2 tygodni nastąpił tutaj lawinowy przyrost, to jest ponad 30% przyrostu. A więc w grę wchodzi zapewne znajomość tych przepisów, ona narasta w pewnym stopniu lawinowo i to idzie szybciej i sprawniej. Pani poseł raczyła użyć sformułowania, że jest to realizacja ustawy, to oczekiwanie na pożyczkę. Chciałem z całą mocą podkreślić, że pożyczki z funduszu pracy na działalność gospodarczą są to świadczenia nie dla każdego bezrobotnego, nie na każdą działalność gospodarczą, tylko na taką, która rokuje szanse powodzenia. A więc to nie jest klasyczne świadczenie socjalne. Jest to ułatwiony dostęp do kredytu na działalność, która rokuje szanse na efekt gospodarczy. Trzeba sobie powiedzieć, że to nie jest świadczenie roszczeniowe. Nie każdy, niestety, nie każdy, kto wniesie podanie, kto będzie składał wniosek w tej sprawie, może to świadczenie uzyskać, bo to zależy od tego, jaki to jest pomysł.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#SekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzySzreter">Poza tym jest to także sprawa środków na ten cel. To zjawisko obecnie narasta. Rzeczywiście liczba udzielonych pożyczek zaczyna szybko wzrastać. Nie wiem, czy taka łatwa dostępność tych pożyczek będzie mogła być do końca roku utrzymana, bo jednocześnie pamiętajmy o tym, co się dzieje z bezrobociem. Wzrasta liczba bezrobotnych, rosną wydatki na zasiłki i jest oczywiste, że na zasiłki pieniędzy zabraknąć nie może, bo jest to świadczenie obligatoryjne, które się obywatelowi spełniającemu określone warunki należy i tutaj nie ma dyskusji, nie ma wyboru. Jesteśmy jednak zainteresowani udzielaniem pożyczek, jesteśmy zainteresowani tworzeniem miejsc pracy, za pomocą instrumentu, jakimi jest fundusz pracy, bo to oczywiście jest najbardziej sensowny, długofalowy sposób ograniczania bezrobocia, a nie samo płacenie zasiłków.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#SekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzySzreter">Chciałem też dodać, że dążąc do racjonalizacji tych wydatków, do tego, ażeby pożyczki na działalność gospodarczą były pożyczkami, które rzeczywiście spełniają wszelkie wymogi ekonomiczne, utworzyliśmy Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. To będzie jego działalność. Pożyczki dla bezrobotnych będą tam udzielane w dużym stopniu. Podobnie jak dziś wiele biur, rejonowych biur pracy korzysta z pomocy lokalnych banków, bo pamiętajmy o tym, że udzielenie pożyczki, ocena wiarygodności przedstawionego projektu, potem systematyczna obsługa, windykacja kolejnych należności, kolejnych rat, to sprawy, które wymagają specjalistycznej obsługi bankowej i będziemy chcieli docelowo w coraz większym stopniu tę działalność prowadzić za pośrednictwem banków. Uważamy, że taki jest właściwy kierunek działania i właśnie dlatego stworzyliśmy ów Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych z udziałem funduszu pracy. Dlatego powstała Agencja Inicjatyw Lokalnych, która będzie pomagała formułować właściwie te wnioski, tak aby ta przedsiębiorczość mogła być sensownie ukierunkowana, tak aby pomoc merytoryczna tym przedsiębiorczym, poszukującym możliwości brania zaliczki, mogła być faktycznie udzielona. Może tyle wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#SekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzySzreter">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy pani poseł chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselIzabellaSierakowska">Tak. Dziękuję, panie ministrze. Jest to rzeczywiście temat rzeka. Mam nadzieję, że rząd będzie miał na uwadze przedstawiony problem. Sam pan powiedział, że liczba bezrobotnych wzrasta i kto wie, czy nie grozi nam bezrobocie prawie 2 mln ludzi. Liczę na to, że rząd się tym będzie nadal interesować. Dziękuję panu bardzo.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PoselIzabellaSierakowska">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie zada pytanie pan poseł Józef Bogusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselJozefBogusz">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Moje pytanie skierowane do ministra sprawiedliwości jest bardzo proste. Chciałbym prosić o wyjaśnienie przyczyn przedłużającej się rejestracji Związku Zawodowego — „Solidarność 80”.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PoselJozefBogusz">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Odpowiedzi udzieli pan minister sprawiedliwości Aleksander Bentkowski. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Minister Sprawiedliwości</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AleksanderBentkowski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Wniosek w przedmiotowej sprawie został złożony w dniu 9 marca. Żądanie wniosku dotyczy ponownego wpisania do rejestru Ogólnokrajowego Związku Zawodowego NSZZ — „Solidarność 80”. Do wniosku załączono listę członków komitetu rejestracyjnego, uchwałę w sprawie zawiązania tzw. wymienionego komitetu, pełnomocnictwo adwokat Zofii Adamowicz, odpis statutu związku w wersji z 1981 r., uchwałę uczestników porozumienia na rzecz przeprowadzenia demokratycznych wyborów z NSZZ — „Solidarność”, odpis artykułu prasowego pt. — „Nie wierzcie cwaniakom” z — „Wybrzeża” nr 9.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#AleksanderBentkowski">Zgodnie z wnioskiem przewodnicząca wydziału zarządziła dołączenie akt rejestrowych dotyczących rejestracji NSZZ — „Solidarność” z siedzibą w Gdańsku. Z notatek służbowych wynika, że akta te znajdowały się w biurze Orzecznictwa Sądu Najwyższego i ich załączenie było niezbędnie konieczne. Wprawdzie wpłynęło to poważnie na przedłużenie postępowania, ale podkreślam, było ono celowe, gdyż powszechnie wiadomo, że między dwoma związkami zawodowymi noszącymi tę samą nazwę NSZZ — „Solidarność”, a mającymi siedziby w Gdańsku i w Szczecinie, trwa polemika, gdyż każdy z nich uważa się za jedynego kontynuatora Związku Zawodowego „Solidarność”, zarejestrowanego w 1980 r., co wiąże się z prawami do używania znaku — „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#AleksanderBentkowski">Dnia 26 marca pełnomocnik wnioskodawców złożył wniosek dowodowy o zażądanie z Urzędu Rady Ministrów protokołów porozumień okrągłego stołu w części dotyczącej związków zawodowych. 30 kwietnia trzej członkowie komitetu rejestracyjnego, określający siebie jako pełnomocnicy wnioskodawców, a więc inni, podnieśli zarzut bezczynności sądu. Odpowiedź otrzymali 10 maja br.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#AleksanderBentkowski">Od 18 maja, na wniosek przewodniczącego wydziału, prezes sądu wojewódzkiego zaznaczył, że rozprawa ma być rozpoznawana w składzie trzech sędziów zawodowych. Dnia 16 maja wyznaczono termin posiedzenia jawnego.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#AleksanderBentkowski">Powtarzam, że czynności nie można było dokonać przed uzyskaniem z Sądu Najwyższego akt rejestracji związku zawodowego NSZ — „Solidarność”, ponieważ pierwszy prezes Sądu Najwyższego zapowiedział wniesienie rewizji od rejestracji związku zawodowego — „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#AleksanderBentkowski">Rewizja istotnie została wniesiona 15 maja i następnego dnia akta znalazły się, a więc 16 maja znalazły się w sądzie. Rozprawę wyznaczono na dzień 7 czerwca, a 23 maja postanowieniem sądu zawiadomiony prokurator stwierdził, że nie zgłasza udziału w sprawie. Z kolei teleksem z 6 czerwca wiceprzewodniczący NSZZ — „Solidarność” Lech Kaczyński wniósł o odroczenie rozprawy ze względu na chorobę osoby upełnomocnionej do udziału w sprawie. Cytuję dokładnie uzasadnienie; nie wskazując jednak, jaka to jest osoba.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#AleksanderBentkowski">7 czerwca na rozprawie pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o niedopuszczenie NSZZ — „Solidarność” do udziału w sprawie. Przewodniczący rozprawy wniósł szereg zastrzeżeń do treści statutu. Ponadto przewodniczący sądu zwrócił uwagę na formę statutu załączonego do akt sprawy, która zawierała wiele przekreśleń, poprawek i znaków niewiadomego pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#AleksanderBentkowski">Wtedy pełnomocnik wnioskodawców wniósł o udzielenie mu 14-dniowego terminu do zajęcia stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-73.8" who="#AleksanderBentkowski">Członkowie komitetu rejestracyjnego złożyli oświadczenia: Stanisław Jaworski o braku możliwości dokonania zmian w statucie przez inny organ niż zjazd związku; pan Jurczyk o filarach działania związku niezależności, charakter rewindykacyjny, demokrację oraz o potrzebie zajęcia stanowiska przez Krajową Komisję Porozumiewawczą w terminie 14 dni.</u>
          <u xml:id="u-73.9" who="#AleksanderBentkowski">Sąd postanowił to uwzględnić i zakreślił 14-dniowy termin do stworzenia stosownego oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-73.10" who="#AleksanderBentkowski">W dniu 20 czerwca wpłynęło do sądu pismo z NSZZ — „Solidarność 80”, wraz z właściwymi egzemplarzami statutu. W dniu 26 czerwca odpis tego pisma oraz statutu sąd przesłał — „Solidarności” w Gdańsku, zobowiązując tym związek do zajęcia stanowiska w terminie 14 dni. Termin ten upływa 12 Iipca. Do chwili obecnej odpowiedź z Gdańska nie nadeszła.</u>
          <u xml:id="u-73.11" who="#AleksanderBentkowski">Reasumując stwierdzam, że odstępy między kolejnymi czynnościami sądu, jakkolwiek były niekiedy znaczne, jednak są one usprawiedliwione, raz niecodziennością sprawy, drugi raz koniecznością dokonania szeregu czynności pozasądowych, jak ściągnięcie właściwych akt o rejestracji „Solidarności” gdańskiej, odpisu protokołów okrągłego stołu, wezwanie prokuratora do udziału w sprawie.</u>
          <u xml:id="u-73.12" who="#AleksanderBentkowski">Również zarządzenie prezesa, które nieco wydłużyło postępowanie, o konieczności wyznaczenia 3-osobowego składu sędziów zawodowych znajduje uzasadnienie w sprawie. Zarządzenie sądu o przedstawienie odpisu statutu we właściwej formie także, moim zdaniem, jest zasadne. Także zakreślenie terminu do zajęcia stanowiska przez związek zawodowy, który twierdzi, że ma wyłączność do nazwy i znaku, jest podyktowane samą sprawą. Mogę więc stwierdzić, że nie dopatrzyłem się niedociągnięć w pracy sądu, a wydłużenie postępowania jest podyktowane, jak powiedziałem niecodziennością sprawy oraz sporem między dwoma tymi związkami. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-73.13" who="#AleksanderBentkowski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy pan poseł chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselJozefBogusz">Dziękuję serdecznie panu ministrowi za pełną i dosyć jasną odpowiedź. Jednocześnie chciałbym stwierdzić, że celem mojego pytania było przede wszystkim zwrócenie uwagi Sejmu właśnie na problemy związane z rejestracją tego związku w czasach rozwijającej się demokracji i pluralizmu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselJozefBogusz">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie zada pytanie pan poseł Janusz Dobrosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselJanuszDobrosz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Moje pytanie dotyczy sytuacji płacowej pracowników ZNTK, przy okazji są to przecież pracownicy Polskich Kolei Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PoselJanuszDobrosz">Będąc na spotkaniu na zaproszenie — „Solidarności” robotniczej w zakładzie ZNTK we Wrocławiu dowiedziałem się o dużym rozgoryczeniu pracowników ZNTK, którzy twierdzą — tak wynika z ich spojrzenia na sprawę — że ponieważ nie strajkowali, więc ponieśli szkody, gdyż pracownicy z transportu PKP otrzymali podwyżki mniej więcej w wysokości 180 tys., natomiast pracowników ZNTK po prostu pominięto w tych podwyżkach.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#PoselJanuszDobrosz">Moje pytanie: dlaczego tak się stało i czy pan minister ma receptę na to, jak tej sprawie zaradzić, tym bardziej że tego rodzaju sytuacja tworzy precedensy. Ci ludzie twierdzą, że czują się po prostu oszukani, że gdyby nie byli odpowiedzialni, nie strajkowali, tak, nie strajkowali, a właśnie przyjęli sztandar i zaczęli strajkować, to w tym wypadku oni by zyskali te pieniądze i tą kwotą pieniędzy po prostu wyrównaliby sobie szkody.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#PoselJanuszDobrosz">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie o udzielenie odpowiedzi ministra transportu i gospodarki morskiej pana Ewarysta Waligórskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na zapytanie pana posła Janusza Dobrosza w sprawie sytuacji płacowej pracowników PKP — ZNTK, wyjaśniam co następuje:</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Decyzje o podwyższeniu wynagrodzeń dla pracowników przedsiębiorstwa PKP podejmuje nie minister transportu i gospodarki morskiej, lecz dyrektorzy przedsiębiorstw wchodzących w skład PKP, zaliczanych do różnych branż gospodarki uspołecznionej, takiej jak przemysł, budownictwo i transport, w tym również dyrektorzy Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, zależnie od możliwości finansowych przedsiębiorstw i zgodnie z obowiązującymi zasadami ustalania środków na wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Podjęta przez dyrektora generalnego przedsiębiorstwa PKP decyzja o podwyższeniu płac pracownikom transportu kolejowego stała się możliwa w wyniku wprowadzenia zmian, zarządzeniem ministra finansów nr 36 z dnia 5 czerwca hr., w sposobie ustalania kwoty wynagrodzeń za wrzesień 1989 r., umożliwiającym nie opodatkowany wzrost wynagrodzeń dla pracowników zakładów użyteczności publicznej, do których zaliczono pracowników jednostek organizacyjnych przedsiębiorstwa PKP, zaliczanych do branży nr 501.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Nie objęto natomiast tym zarządzeniem zakładów zaplecza technicznego kolei, w tym Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, które nie świadczą bezpośrednio usług na rzecz ludności, nie objęto też zakładów budownictwa kolejowego, zakładów wytwórczych urządzeń sygnalizacyjnych, kolejowych zakładów usługowych i wielu innych.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Nieprawdą jest, że decyzja o podwyższeniu płac dla pracowników transportu kolejowego została wymuszona przez strajk kolejarzy. Ci kolejarze, którzy nie strajkowali oczywiście też dostali podwyżkę; strajkowało tylko około 5% kolejarzy. Jest ona wynikiem wcześniejszych zamierzeń rządu, który już przed strajkami przygotowywał rozwiązania szczegółowe dla pracowników sfery usług publicznych, co wymagało dokonania najpierw oceny stanu gospodarki i możliwości budżetu.</u>
          <u xml:id="u-79.5" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">W moim głębokim przekonaniu strajk kolejarzy opóźnił tę decyzję o miesiąc. Gdy strajk wybuchł, przerwano wszystkie kończące się już rozmowy na ten temat, więc nie możemy uznać tego, że strajk wymusił te podwyżki. Strajk je odsunął. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-79.6" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy pan poseł zechce się ustosunkować do wypowiedzi pana ministra?</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Dobrosz: Jeśli można?)</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselJanuszDobrosz">Mnie się wydaje, że jest to sprawa moralna, dlatego że pracownicy ZNTK twierdzą, zwłaszcza związkowcy, którzy wcześniej brali udział w negocjacjach z ministrem, że mieli takie zapewnienie, iż będą traktowani tak samo, jak pracownicy transportu. Kwestia zasadnicza jest taka, że można spojrzeć z drugiej strony na to, co pan minister mówi, mianowicie postawić pytanie, czy ktoś ze strajkujących i te służby nie otrzymały podwyżki, bo można to pytanie po prostu odwrócić. A jeśli chodzi o pracowników ZNTK, ich możliwości zarobienia poza koleją, są żadne. 90% świadczonych usług wykonują właśnie na rzecz swojego mocodawcy, czyli Polskich Kolei Państwowych i nie mają innych zamówień, czyli nie mogą być traktowani, jak inne przedsiębiorstwa, tylko przedsiębiorstwo w ramach właśnie PKP.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PoselJanuszDobrosz">W pewnym sensie pan minister mi sprawę wyjaśnił, ale trudno powiedzieć, czy z tej odpowiedzi będą zadowoleni pracownicy ZNTK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Jestem przekonany, że dopóty, dopóki nie będzie podwyżki nie będą zadowoleni, zdaję sobie z tego sprawę. Były pertraktacje na temat dziedzin świadczących usługi, a więc PKS, kolejarze, transport, ale transport, który wywozi śmieci — usługowe rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Rzeczywiście na PKP pracownicy zakładów naprawczych, nie pracujący w nocy, w niedziele, w soboty, nie są zaliczani w ogóle do transportu. 80 — 90% usług świadczą kolejom, nic jednak nie przeszkadza, aby brali od wszystkich innych. Dbamy o to właśnie, aby się sprywatyzowali, usamodzielnili. Budzi to wielkie opory, aczkolwiek nie wszędzie. Niektóre zakłady naprawcze wykorzystują w małym procencie swoje moce produkcyjne, mogłyby znacznie więcej usług brać od innych. Dążymy do tego. Jednak jesteśmy przekonani, że w dziedzinie transportu oni nie pracują. Na przykład Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Stargardzie produkują nowe maszyny drogowe. A więc powinni być traktowani, jak fabryka czy inne przedsiębiorstwa, Zakłady Wytwórcze Urządzeń Sygnalizacyjnych, to są przedsiębiorstwa, które powinny być traktowane jak przemysł.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">W tej chwili trwają rozmowy na ten temat. Nie wiem, czy wszystko wyjaśniłem, jestem gotowy na szczegółowe pytania odpowiadać tu, publicznie lub później. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#MinisterTransportuiGospodarkiMorskiejEwarystWaligorski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Kolejne zapytanie zada pani poseł Irena Chojnacka, proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselIrenaChojnacka">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Ja mam pytanie do ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a pytanie dotyczy bardzo delikatnej materii, a mianowicie pozbawiania rolników ziemi, szczególnie w latach siedemdziesiątych, z różnego rodzaju powodów. Jednym z tych powodów było niepłacenie podatków i na podstawie rozporządzeń Rady Ministrów nie zawsze zgodnych z ustawami, pozbawiano rolników ziemi. Ci ludzie, którzy gospodarowali na danym gospodarstwie rolnym, nie mają następców i nie mają możliwości odpowiednio zagospodarować swojego areału.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PoselIrenaChojnacka">Były dwa sposoby pozbawiania. Jeden sposób to była decyzja sądowa; drugim sposobem była decyzja administracyjna. Wyrządzono w ten sposób bardzo wiele krzywdy ludziom, którzy w zasadzie nie wiedzieli do kogo mają się odwołać i gdzie szukać pomocy. A niejednokrotnie były to sytuacje takie, że po prostu ktoś miał ochotę na określony kawałek ziemi i zabrano ją jednemu rolnikowi, a przekazano innej osobie fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#PoselIrenaChojnacka">Moje pytanie i prośba do pana ministra rolnictwa jest następująca: czy nie można by spowodować decyzją administracyjną przejrzenia tych wszystkich sytuacji, w których rolnicy zostali pozbawieni ziemi, i tam, gdzie jest to możliwe ewentualnie doprowadzić do naprawienia szkody. Rozumiem, że sytuacja będzie drastyczna, jeżeli ziemia została przekazana drugiej osobie fizycznej, jeśli jednak została przekazana państwowym gospodarstwom rolnym lub spółdzielniom produkcyjnym, być może będą to sytuacje jeszcze do naprawienia. Mogła być w tej chwili taka sytuacja, że następcy dorośli i mogliby się zająć tą ziemią, a z drugiej strony byłoby to naprawienie krzywdy.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#PoselIrenaChojnacka">Jeżeli chodzi o prawomocne wyroki sądowe, to zdaję sobie sprawę, że jest to prawie nie do odwrócenia, chyba że rewizja nadzwyczajna. Jednak tych ludzi, którym odebrano ziemię, nie stać na to, żeby wystąpili do sądu z prośbą — to znaczy przepraszam — żeby wystąpili do osób, które mają możliwości wniesienia rewizji nadzwyczajnej, żeby właśnie spowodować wniesienie rewizji nadzwyczajnej i ewentualne uchylenie wyroku sądowego.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#PoselIrenaChojnacka">Czy byłaby możliwość zajęcia się tym problemem, jaka jest jego skala w Polsce i ewentualnie czy są możliwości naprawienia krzywdy.</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#PoselIrenaChojnacka">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Odpowie na to pytanie pani poseł podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pan Michał Wojtczak. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Odpowiadając jednym zdaniem, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest zgodne z tymi postulatami i praktycznie te postulaty na bieżąco realizuje — być może — nie w takiej skali, w jakiej oczekiwaliby tego byli właściciele ziemi, ze względów technicznych i powiedzmy, personalnych, ale proces ten następuje.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">W latach 1944 — 1982 na podstawie obowiązujących przepisów prawnych przejęto z różnych tytułów na rzecz państwa ok. 8 mln hektarów gruntów, co stanowi 43% ogólnej powierzchni użytków rolnych w kraju, w tym 4,4 mln hektarów w ramach reformy rolnej. Grunty te zostały rozdysponowane następująco: 2 mln 350 tys. ha nadano indywidualnym rolnikom w trybie przepisów o reformie rolnej, 3 mln 350 tys. ha przekazano w zarząd lub użytkowanie państwowym i spółdzielczym gospodarstwom rolnym, 2 mln 277 tys. ha sprzedano rolnikom indywidualnym.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Grunty nadane lub sprzedane indywidualnym rolnikom są przedmiotem ciągłego obrotu oraz dziedziczenia i w konsekwencji znajdują się już w użytkowaniu drugiego lub nawet trzeciego pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Pewna część przejętych gruntów utraciła charakter rolny i została przeznaczona na cele rozbudowy aglomeracji miejskich i ośrodków przemysłowych, zalesień, budowy dróg itp. Większość przepisów na podstawie, których przejmowano nieruchomości przewidywało przyznanie byłym właścicielom odszkodowania w formie gruntów zamiennych, świadczeń pieniężnych lub świadczeń emerytalnych.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Z różnych względów nie wszyscy właściciele korzystali z tych uprawnień, a ponadto odszkodowania te z reguły były nieadekwatne do faktycznej wartości przejętych nieruchomości. Takie rozwiązania prawne, niezależnie od formy i wysokości odszkodowań, w powszechnym odczuciu byłych właścicieli traktowane były i są jako wysoce krzywdzące.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">W związku z licznymi postulatami w sprawie naprawienia krzywd rolnikom, których gospodarstwa przejęte zostały na rzecz państwa w latach siedemdziesiątych, problem ten znalazł swój wyraz w postanowieniach porozumień rzeszowskich. W ramach realizacji tych porozumień minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej pismem z 18 października 1981 r. zobowiązał terenowe organy administracji państwowej stopnia wojewódzkiego do rozpatrzenia wszystkich spraw związanych z przypadkami bezprawnego lub rażąco krzywdzącego przejęcia na rzecz gospodarki uspołecznionej indywidualnych gospodarstw rolnych lub ich części, określając jednocześnie tryb, w jakim powinno nastąpić ewentualne zwrócenie nieruchomości, przyznanie nieruchomości zamiennych lub wypłacenie odszkodowań.</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">W ustalonym terminie do 31 grudnia 1981 r. do urzędów wojewódzkich wpłynęło ogółem 4341 wniosków osób fizycznych o zwrócenie 15.990 ha gruntów. W wyniku ich rozpatrzenia wzruszono 2348 decyzji administracyjnych i dokonano zwrotu 3285 ha gruntów, a dla 47 osób, którym grunty nie mogły być zwrócone, wypłacono za ich zgodą odpowiednie odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-86.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">W pozostałych 2101 przypadkach odmówiono stwierdzenia nieważności podjętych decyzji, ponieważ zostały one wydane zgodnie z wówczas obowiązującymi przepisami prawa.</u>
          <u xml:id="u-86.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Jednocześnie w 1982 r. uchylono przepisy, które w latach siedemdziesiątych stanowiły główną podstawę do przejmowania gospodarstw na rzecz państwa, a mianowicie przepisy: o przejmowaniu gospodarstw rolnych na rzecz państwa jako opuszczonych, o przymusowym wykupie nieruchomości wchodzących w skład gospodarstw rolnych, o przejmowaniu z urzędu gospodarstw rolnych na rzecz państwa w zamian za świadczenia emerytalne oraz o przejmowaniu nieruchomości rolnych na własność państwa za zaległe należności.</u>
          <u xml:id="u-86.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Przejmowanie nieruchomości na rzecz państwa następowało w drodze decyzji administracyjnych, z wyjątkiem przejmowania nieruchomości za zaległe należności, o przejęciu których orzekał sąd na wniosek właściwego organu finansowego.</u>
          <u xml:id="u-86.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Wysoka Izbo! Sejm uchylając w roku 1982 wymienione przepisy nie podjął uregulowań prawnych dających podstawę do wzruszenia decyzji podejmowanych w przeszłości zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, które w odczuciu społecznym były zbyt rygorystyczne i krzywdzące.</u>
          <u xml:id="u-86.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">W tej sytuacji, niezależnie od ocen i odczuć moralnych, oczywiście innych obecnie niż przed laty, nie ma podstaw prawnych do wzruszenia w sposób generalny decyzji administracyjnych o przejęciu nieruchomości rolnych na rzecz państwa, wydanych zgodnie z wówczas obowiązującym prawem.</u>
          <u xml:id="u-86.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Chciałbym natomiast podkreślić, że zarówno Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jak i terenowe organy administracji państwowej rozpatrują indywidualnie wszystkie wnioski rewindykacyjne o zwrot przejętych nieruchomości w oparciu o przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, dokonują ich oceny i w wypadku stwierdzenia, że zostały one wydane z naruszeniem obowiązujących wówczas przepisów, stwierdzają ich nieważność, nawet wtedy, gdy przepisy te zostały już uchylone.</u>
          <u xml:id="u-86.13" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Podzielam pogląd pani posłanki, że roszczenia osób z tytułu przejęcia ich nieruchomości w postępowaniu sądowym mogą być realizowane jedynie w drodze rewizji nadzwyczajnej od postanowień lub wyroków wydanych w tych sprawach. Rewizję taką na wniosek osoby zainteresowanej może wnieść jedynie minister sprawiedliwości, prezes Sądu Najwyższego oraz rzecznik praw obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-86.14" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Aby ukazać państwu skalę tych działań, powiem, że w samym ministerstwie, nie licząc organów administracji terenowej, jest tych spraw rocznie ok. kilku tysięcy. I na tyle, na ile na bieżąco pracownicy administracji państwowej są w stanie je rozpatrywać, są realizowane i pozytywnie rozpatrywane.</u>
          <u xml:id="u-86.15" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaiGospodarkiZywnosciowejMichalWojtczak">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy pani poseł zechciałaby jeszcze zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselIrenaChojnacka">Chciałabym tylko wyrazić swoje zadowolenie z tego powodu, że resort się tymi sprawami cały czas zajmuje i śledzi. Niemniej jednak cieszę się, iż pan minister się ze mną zgadza, że przepisy, które wówczas obowiązywały, były krzywdzące. Dlatego w miarę możliwości, jeżeli takie będą, bardzo bym prosiła o pamiętaniu o tych wszystkich, którzy po prostu sami się nie upomną. Takie przejrzenie decyzji, które wtedy zostały wydane, będzie może rozciągnięte w czasie, ale one zawsze będą aktualne.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PoselIrenaChojnacka">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Kolejne pytanie zada pan poseł Zdzisław Czarnobilski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselZdzislawCzarnobilski">Mam pytanie do pana ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w sprawie jakości powietrza atmosferycznego.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#PoselZdzislawCzarnobilski">W rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 30 września 1980 r. w sprawie ochrony powietrza atmosferycznego przed zanieczyszczeniem wprowadzono normę, która nakazywała uwzględniać wspólne oddziaływanie czterech podstawowych składników emitowanych w wyniku spalenia paliw, jeżeli ich wartość w powietrzu przekraczała 20% dopuszczalnego stężenia. Wymaganie to ograniczało wielkość dopuszczalnego stężenia substancji zanieczyszczających dość znacznie, bo zamiast wskaźnika 4 nie można było przekraczać wskaźnika 1,5. Nowelizując rozporządzenie z 1980 r. rozporządzeniem ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa z dnia 12 lutego 1990 r. minister ochrony środowiska i zasobów naturalnych wyeliminował to wymaganie. Oznacza to dopuszczenie do znacznego, ponad 2-krotnego, pogorszenia jakości powietrza atmosferycznego. Dopuszczenie do takiej liberalizacji norm jakości powietrza budzi niepokój. W związku z powyższym zapytuję, czym kierował się pan minister, liberalizując przepisy rozporządzenia z 1980r.?</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#PoselZdzislawCzarnobilski">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Odpowiedzi udzieli podsekretarz stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa pan Henryk Słota. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaHenrykSlota">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na pytanie pana posła Zdzisława Czarnobilskiego, chciałbym na wstępie zapewnić, że minister ochrony środowiska, nowelizując w tym roku rozporządzenie Rady Ministrów z roku 1980, nie tylko nie złagodził, lecz wręcz przeciwnie, zaostrzył wymagania stawiane podmiotom gospodarczym emitującym zanieczyszczenia do atmosfery.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaHenrykSlota">Główną nowością znowelizowanego rozporządzenia jest wprowadzenie maksymalnych limitów emisji zanieczyszczeń, jakie powstają w procesach spalania paliw. Limity te są tak ostre, że w nowych i modernizowanych zakładach wymuszają konieczność stosowania czystych technologii lub bardzo sprawnych urządzeń do oczyszczania spalin.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaHenrykSlota">Zakłady istniejące powinny zostać wyposażone w podobne instalacje w ciągu najbliższych kilku lat, najpóźniej do 1998 r. Podane w rozporządzeniu limity emisji należy przy tym traktować jako wartości maksymalne. Władze wojewódzkie mają prawo zaostrzyć je, biorąc pod uwagę poziom stężeń, jakie są rejestrowane w okolicy zakładu.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaHenrykSlota">Jednocześnie w znowelizowanym rozporządzeniu określono nowe wartości dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń w powietrzu atmosferycznym, tzw. normy emisji. Międzynarodowa komisja ekspertów, która te wartości ustalała, brała pod uwagę wyniki badań wykonywanych w wielu krajach, ale przede wszystkim uwzględniła rekomendacje dla Europy, opublikowane w 1987 r. przez Światową Organizację Zdrowia ONZ. Dla przykładu, zgodnie z tymi sugestiami, zostały znacznie zaostrzone normy emisji dwutlenku siarki.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaHenrykSlota">Pytanie pana posła dotyczy głównie eliminacji z rozporządzenia wymogu równoczesnego uwzględniania stężeń 4 głównych wskaźników zanieczyszczeń atmosfery. W poprzednim rozporządzeniu ich wzajemny wpływ na środowisko był ujęty w formie pewnego wzoru matematycznego, opracowanego w ZSRR w latach sześćdziesiątych. Badania prowadzone w ostatnich 20 latach nie potwierdziły jednak poprawności tego wzoru, zresztą on nie ma żadnego uzasadnienia naukowego.</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaHenrykSlota">Jednocześnie w opracowaniu Światowej Organizacji Zdrowia stwierdza się wyraźnie, że rekomendowane normy emisji były opracowane przy występowaniu zanieczyszczeń towarzyszących, a więc z uwzględnieniem mechanizmu synergicznego. Z tego też względu zrezygnowano z utrzymania w nowym rozporządzeniu elementu, dla którego brak podbudowy naukowej. Obecnie wszystkie kraje — zarówno Zachodu, jak i Wschodu Europy — zgodnie uznają Światową Organizację Zdrowia za najbardziej kompetentny organ do wyznaczania norm emisji i coraz bardziej zbliżają swoje regulacje prawne do rekomendacji WHO. Nasze działania normalizacyjne zmierzają w tym samym kierunki.</u>
          <u xml:id="u-92.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaHenrykSlota">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Czy pan poseł chce jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#komentarz">(Poseł Zdzisław Czarnobilski:</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu ministrowi za odpowiedź.)</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Kolejne zapytanie poselskie zada pan poseł Marek Bartosik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselMarekBartosik">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Podczas debaty poświęconej polskiej polityce zagranicznej w dniu 26 kwietnia przedstawiłem dwa wnioski: o utworzenie przy Sejmie Rady Polonii oraz o przekształcenie Rzeczypospolitej Polskiej w państwo o statusie wieczystej neutralności. W przemówieniu kończącym debatę pan minister Skubiszewski był łaskaw całkowicie pominąć te sprawy. Ponieważ uważam, że w sprawach tak ważnych dla polskiej racji stanu nie może być niejasności, uprzejmie proszę pana ministra o odpowiedź na dwa główne pytania: po pierwsze, czy rząd uważa za celowe powołanie przy Sejmie stałej instytucji zwanej Radą Polonii, złożonej z demokratycznie wybranych przedstawicieli ugrupowań polonijnych, mającej charakter ich reprezentacji przy naszym parlamencie; po drugie, czy rząd uważa za celowe przekształcenie Rzeczypospolitej Polskiej w państwo o statusie wieczystej neutralności, gwarantowanej przez cztery mocarstwa?</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PoselMarekBartosik">W skierowanym do ministerstwa piśmie prosiłem także o odpowiedź na wynikające stąd trzy pytania szczegółowe, czy i kiedy rząd przygotuje projekt ustawy o obywatelstwie, rozstrzygającej problem podwójnego obywatelstwa, uprzejmie proszę o skreślenie tego pytania z rejestru, ponieważ znam na nie odpowiedź, gdyż zostałem powołany na przewodniczącego podkomisji nadzwyczajnej przy Komisji Łączności z Polakami za Granicą i znam dokładnie stan tej sprawy. Chciałbym jednak otrzymać odpowiedź na pytanie, czy rząd uważa za celowe, by społeczeństwo wypowiedziało się na temat neutralności Rzeczypospolitej w referendum oraz jak rząd ocenia stopień zagrożenia interesów Rzeczypospolitej Polskiej z możliwością utworzenia w rejonie Kaliningradu — w wyniku porozumienia Niemiec z ZSRR — strefy przemysłu i wolnego handlu będącej terenem dobrowolnego osiedlania się obywateli radzieckich pochodzenia niemieckiego, zgodnie z tzw. planem Christiansa.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#PoselMarekBartosik">Wicemarszałek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę o udzielenie odpowiedzi pana ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#KrzysztofSkubiszewski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Odpowiadam na pytanie pierwsze pana posła Bartosika, jednocześnie przepraszając pana posła, że w mojej replice po dyskusji nad polityką zagraniczną rządu w końcu kwietnia rzeczywiście ten problem oraz kwestię ewentualnej neutralności wieczystej państwa polskiego pominąłem. Nie było to pominięcie celowe, po prostu pewna niedokładność z mojej strony, wobec bardzo dużej liczby kwestii i pytań umknęło nie tyle mojej uwadze, ile z moich notatek.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#KrzysztofSkubiszewski">Otóż pierwsze pytanie — celowość powołania przy Sejmie stałej reprezentacji Polonii.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>