text_structure.xml 161 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselStanislawJanas">Otwieram posiedzenie Komisji. W porządku dziennym mamy jeden punkt - rozpatrzenie sprawozdania podkomisji w sprawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Proszę przewodniczącego podkomisji, posła Andrzeja Różańskiego o przedstawienie sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselAndrzejRozanski">Nim przejdę do meritum, pozwolę sobie stwierdzić, że w przekonaniu podkomisji i moim własnym rząd przedstawił nowelizację fundamentalną dla obronności państwa, obejmującą prawie 66% objętości ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Stąd wnoszę, iż praca wykonana przez podkomisję na 11 posiedzeniach nie pójdzie na marne. Kierując się zasadą stanowienia dobrego prawa, podkomisja proponuje państwu nieco szerszy zakres nowelizacji, niż wynikało to z przedłożenia rządowego. W trakcie prac, opierając się na ekspertyzach Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz niezależnych konstytucjonalistów, uznaliśmy, iż należy rozszerzyć nowelizację, w szczególności o pewne przepisy prawa materialnego, co spowoduje, że ustawa stanie się w większym stopniu zgodna z wymogami konstytucji. Stąd też w tym miejscu jeszcze raz pragnę stwierdzić, że w przekonaniu prawników i podkomisji nowelizacja w kształcie zaproponowanym w sprawozdaniu dostosuje przyjętą w 1967 r. ustawę do wymogów obecnej chwili. Ponieważ podczas pierwszego czytania projektu przedstawiciel rządu stwierdził, że nie widzi potrzeby tworzenia nowego aktu prawnego, powstała koncepcja, aby w pełni dostosować ustawę do wymogów obecnych czasów. Projekt nowelizacji zawiera 16 artykułów. W art. 1 znalazło się 99 propozycji zmian. W trakcie prac podkomisja uznała, iż wiele przedłożonych przez rząd zapisów jest jak najbardziej zgodnych z opiniami prawników i oczekiwaniami parlamentarzystów, stąd w wielu przypadkach proponujemy Komisji ich zaakceptowanie. Są miejsca, w których przedłożenie rządowe zostało zmodyfikowane, a stało się to na mocy suplementu do druku nr 1167 - rząd skierował do Wysokiej Izby datowane 20 marca br. i zawartą w druku nr 1167-A autopoprawkę do projektu. W pracach nad sprawozdaniem podkomisja przyjęła, iż należy dostosować do wymogów konstytucji wszystkie przepisy ustawy w zakresie prawa materialnego określającego ramy ustawowej delegacji dla Rady Ministrów bądź Ministra Obrony Narodowej do regulowania istotnych spraw obywateli RP. Dla porządku przypomnę, że ustawa wchodzi w materię swobód obywatelskich i obowiązków nakładanych na obywateli przez Rzeczpospolitą Polską w zakresie świadczeń osobistych i rzeczowych. Stąd też niezwykle ważne były wszelkie uwagi dotyczące tej delikatnej materii, zgłaszane przez liczne grono ekspertów i współpracowników podkomisji. Wyszliśmy z założenia, że efekt naszej pracy powinien być na tyle dobry, aby nie budził żadnych wątpliwości, aby w przypadkach, kiedy ktoś poczuje się w jakikolwiek sposób pominięty lub źle potraktowany przez zapis ustawowy, nie doszło do sytuacji, w której przepisy ustawy zostaną zaskarżone przed Trybunałem Konstytucyjnym. W przekonaniu moim, jak i całej pracującej intensywnie nad projektem podkomisji przedkładamy sprawozdanie, które nie zawiera żadnych uchybień, jeśli chodzi o wymogi konstytucji. Postaraliśmy się dostosować wszystkie przepisy nowelizacji do obecnych potrzeb. Istotną zmianą zaproponowaną w nowelizacji przez rząd jest skrócenie służby zasadniczej. W sprawozdaniu znalazł się zapis, iż począwszy od 2004 r. w czasie dwóch lat zasadnicza służba wojskowa zostanie skrócona do 9 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselAndrzejRozanski">Propozycja stopniowego dochodzenia do dziewięciomiesięcznej służby zasadniczej wynika z względów czysto pragmatycznych. Wprawdzie w przedłożeniu rządowym znalazł się zapis, iż służba będzie trwać 9 miesięcy począwszy od 2004 roku, jednak w trakcie prac podkomisji pojawił się problem natury czysto ekonomicznej. Przejście z roku na rok do dziewięciomiesięcznej służby spowodowałoby dla budżetu obrony narodowej konieczność wydatkowania około 270 mln zł. Tak przedstawili sprawę przedstawiciele MON, toteż po dyskusjach podkomisja rekomenduje Komisji przyjęcie przepisu, iż dochodzenie do dziewięciomiesięcznej służby będzie trwało 2 lata. Począwszy od 2006 r. mielibyśmy dziewięciomiesięczną służbę zasadniczą w pełnym zakresie, a w 2004 i 2005 r. długość służby trwałaby odpowiednio: 11 i 10 miesięcy. W moim przekonaniu przyjęcie tego rozwiązania pozwoli na racjonalne gospodarowanie budżetem obronnym, gdyż wprowadzenie dziewięciomiesięcznej służby już od 1 stycznia 2004 r. spowodowałoby potrzebę pilnego uzupełnienia stanów osobowych w wielu jednostkach wojskowych żołnierzami służby nadterminowej bądź zawodowymi. W konsekwencji nastąpiłoby zwiększenie wydatków MON, czego w obecnej sytuacji nie powinniśmy robić. Stąd rekomenduję Komisji przyjęcie takiego zapisu, nieco odmiennego od pierwotnego przedłożenia rządowego. W wielu innych sferach podkomisja rekomenduje przyjęcie przepisów z przedłożenia rządowego. Tam, gdzie było to konieczne, uzupełniliśmy projekt o bardziej szczegółowe przepisy prawa materialnego - chodzi o te wszystkie przypadki, w których ustawa przewiduje delegację uprawnień dla ministra obrony narodowej, bądź też Rady Ministrów. Podkomisja zaproponowała jeszcze jedną istotną zmianę. Otóż po dyskusji, w związku z trwającymi w parlamencie pracami nad projektem ustawy o służbie zastępczej, zaproponowaliśmy odstąpienie od zawartych w przedłożeniu rządowym zmian nr 69-75, dotyczących nowelizacji rozdziału 6 ustawy, który reguluje kwestie służby zastępczej. W konsekwencji do końca bieżącego roku będą obowiązywały przepisy obecnej ustawy, która dość precyzyjnie reguluje te kwestie, po czym weszłyby w życie regulacje ustawy o służbie zastępczej. Jeżeli Komisja uzna, że potrzebne są dodatkowe wyjaśnienia, służę moją wiedzą w tym zakresie. Polecam przejrzenie sprawozdania, które pozwoliłem sobie przedłożyć w imieniu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy są jakieś uwagi ze strony przedstawiciela Komisji Ustawodawczej?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselStanislawJanas">Poseł Bohdan Kopczyński /niez./  : W sprawie projektu podzielam stanowisko posła Andrzeja Różańskiego. Zapoznałem się z treścią obszernej noweli, którą merytorycznie i legislacyjnie można uznać za bardzo dobrze dopracowaną. Mam jedną uwagę do zmiany nr 2 projektu, w której podkomisja proponuje następujące brzmienie art. 5: "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, sprawując zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi, w szczególności: pkt 1 określa na wniosek Ministra Obrony Narodowej głównie kierunki rozwoju Sił Zbrojnych oraz ich przygotowań do obrony państwa; pkt 2 uczestniczy w odprawach kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych oraz może je zwoływać". Chciałbym poddać pod rozwagę Komisji pytanie, czy taki przepis nie naruszy konstytucyjnych proporcji między kompetencjami władz. Mianowicie w świetle art. 134 konstytucji, w którym znalazły się określone prerogatywy dla Prezydenta RP: "w czasie pokoju Prezydent Rzeczypospolitej sprawuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej". W ustawie nie ma unormowania dotyczącego czasu wojny - moim zdaniem powinno być, ale to jest osobna kwestia. Z normy konstytucyjnej wynika, że w zaproponowanym art. 5 pominięto określenie: "za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej". Byłem współtwórcą obszernej noweli ustawy z 1989 r. i przypomnę, że od tego czasu między rządem a prezydentem trwa w tej sprawie spór. Wtedy ta kwestia nie była unormowana, obowiązywała tak zwana "mała konstytucja". W obecnym stanie prawnym ustawodawca wyraźnie stwierdził: "w czasie pokoju Prezydent Rzeczypospolitej sprawuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej". Chodzi o to, że minister obrony narodowej dysponuje mechanizmami do kierowania Siłami Zbrojnymi. Prezydent nie ma za zaplecza - ani logistycznego, ani o innym charakterze - pełnym zapleczem dysponuje minister obrony. Jest tu jeszcze zwrot "w szczególności", a każdy prawnik wie, że oznacza to wszelkie kompetencje plus te wymienione w punktach 1 i 2. Sugeruję członkom Komisji i przedstawicielom rządu, aby rozważyli moją uwagę - minister nie może być pozbawiony faktycznego władztwa w resorcie. Prerogatywy prezydenta dotyczące mianowania na stopnie i innych kwestii są zrozumiałe, jednak nie można uszczuplać kompetencji ministra obrony, bo wtedy zapanuje chaos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselAndrzejRozanski">W czasie prac podkomisji problem nie budził wątpliwości w kategoriach, które pan przedstawił. Rekomendując przyjęcie poprawki zgodnej z przedłożeniem rządowym, przedstawiciel rządu uzasadniał takie rozwinięcie jednym argumentem - może wypowie się w tej kwestii minister Maciej Górski. Otóż była ewidentna potrzeba doprecyzowania kompetencji ministra obrony w tym zakresie. W stosunku do normy konstytucyjnej proponowany przepis nie rozszerza kompetencji prezydenta, a wręcz odwrotnie - w przekonaniu wnioskodawców definiuje tylko dwa obszary, które wykonuje fizycznie Prezydent RP na wniosek ministra obrony narodowej. W proponowanym art. 5 jest zapis, że na wniosek ministra obrony prezydent określa główne kierunki rozwoju sił zbrojnych oraz ich przygotowań do obrony państwa, oraz uczestniczy w odprawach kadry kierowniczej resortu. Myślę, że w tej sytuacji należy przyjąć uwagę posła Bohdana Kopczyńskiego, choć podkomisja opowiedziała się za przedłożeniem rządowym w takim brzmieniu, jakie znalazło się w sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejMaciejGorski">W tym zapisie znalazło się po prostu powtórzenie normy konstytucyjnej - prezydent sprawuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi. Chcę podkreślić, że zawsze konstytucja jest aktem wyższego rzędu, a zapis konstytucyjny jest zawsze ważniejszy od ustawowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorDepartamentuPrawnegowMinisterstwieObronyNarodowejMarekCieciera">Oczywiście, można mieć tu pewne wątpliwości, tak jak zasugerował to poseł Bohdan Kopczyński. Proszę jednak zwrócić uwagę na regulację art. 134 ust. 2 konstytucji - prezydent wykonuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi za pośrednictwem ministra obrony narodowej. Znaczy to, że nie ma sytuacji, w której zwierzchnictwo może być wykonywane w inny sposób - zawsze przy pomocy ministra. Natomiast jest paralela między jednym i drugim przepisem, ponieważ w art. 5 zapis brzmi: "sprawując zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi". W związku z tym, że forma sprawowania zwierzchnictwa jest zapisana w konstytucji, nie wyobrażam sobie, aby prezydent mógł to zrobić bez pośrednictwa ministra obrony narodowej. Natomiast jeżeli mają powstać wątpliwości z tego tytułu, możemy uzupełnić przepis art. 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Rozumiem, że będzie jeszcze ogólna dyskusja na temat przedłożonego projektu, a w tej chwili dyskutujemy o proponowanym brzmienia art. 5. Chcę się wypowiedzieć w tej kwestii, bo uważam ją za kluczową. Chciałbym postawić pewną tezę natury ogólnej - otóż mamy tu do czynienia z tak zwaną "ustawą śmieciową". W trakcie prac parlamentarnych do rządowego projektu wprowadzono różne rozwiązania, w tym kwestie natury ustrojowej. To jest nieprawdopodobne, a powtarza się po raz któryś z rzędu - w tego typu ustawach, które w założeniu mają być mało istotne, rozstrzyga się kwestie fundamentalne dla ustroju państwa, w tym także - relacje między prezydentem a rządem. W moim przekonaniu poseł Bohdan Kopczyński ma stuprocentową rację, twierdząc, iż jest to rozwiązanie niekonstytucyjne, a to z dwóch powodów, które za chwilę wyłuszczę. Natomiast dla mnie powodem zdumienia jest fakt, iż przyzwolił na to minister obrony narodowej, a jeśli nie on, to przynajmniej wiceminister i szef departamentu prawnego resortu. Wczoraj rozmawiałem telefonicznie z ministrem Jerzym Szmajdzińskim - on nie ma pojęcia o tym, iż szykują się tu rozwiązania oznaczające poważne uszczuplenie jego władzy. W związku z tym pojawia się pytanie o relacje w MON i rządzie. Jeżeli w art. 5 znalazła się propozycja, aby prezydent sprawował zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi, a w szczególności na wniosek ministra obrony narodowej określał główne kierunki rozwoju Sił Zbrojnych oraz ich przygotowań do obrony państwa - jest to zgodne z konstytucją, choć w moim przekonaniu - sprzeczne z logiką. Co on określa? Na jakiej podstawie? Czy prezydent decyduje o wydatkowaniu środków finansowych? Planować można tylko i wyłącznie w ścisłym powiązaniu z kwestiami finansowymi, a taką możliwość ma wyłącznie Rada Ministrów. Jest to zapis pusty, w sposób formalny dodający prezydentowi splendoru i tworzący pozór jego władzy. Po co tworzyć puste zapisy? W moim przekonaniu jest to absolutny nonsens, choć zgodny z konstytucją, która w tym obszarze jest zła, o czym mówiłem już wielokrotnie. Proponowany zapis art. 5 pkt 2, iż prezydent uczestniczy w odprawach kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych oraz może je zwoływać, jest śmieszny lub niebezpieczny. Śmieszne jest ustawowe przyzwolenie prezydentowi, jako zwierzchnikowi Sił Zbrojnych, aby mógł uczestniczyć w takich odprawach. Prezydent może skorzystać z tego prawa w każdej chwili. Pamiętam dyskusje w czasie poprzedniej kadencji, kiedy to ówczesna opozycja, czyli dziś - strona rządowa, zarzucała śmieszność propozycjom do ustawy, w których parlament dawał prezydentowi prawo do uczestniczenia w odprawach. Bądźcie państwo konsekwentni - jeśli coś było śmieszne w poprzedniej kadencji, to jest śmieszne także i teraz. Natomiast niebezpieczna jest ostatnia część tego zdania, gdzie jest zapis o tym, że prezydent może zwoływać odprawy kierowniczej kadry MON i Sił Zbrojnych - tu w ogóle nie ma mowy o pośrednictwie bądź wniosku ministra obrony narodowej. Można domniemywać, że może to czynić bez zgody i wiedzy ministra. Co to jest? Propozycja "obiadu drawskiego". Po co prezydentowi tego rodzaju uprawnienie? To jest zapis niebezpieczny i jeśli rząd stoi za takimi propozycjami, jestem po prostu przerażony - w moim przekonaniu jest to polityczny skandal. Ten przypadek nie jest jedynym, kiedy "kuchennymi drzwiami" próbuje się wprowadzać kwestie natury ustrojowej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselBronislawKomorowski">Inny przykład, który chcę wskazać, dotyczy eksploatowanego w tej chwili niefortunnego konstytucyjnego zapisu o naczelnym dowódcy. Jest to kompletny nonsens, który nie da się wypełnić żadną rozsądną treścią: naczelny dowódca, który niczym nie dowodzi, a w warunkach pokoju nie wiadomo, kto nim jest, w przypadku wojny uzyskuje konkretne uprawnienia z pominięciem i pomniejszeniem roli ministra obrony narodowej. A skąd pewność, że to jest odpowiedni kierunek myślenia, aby w wypadku wojny naczelny dowódca stał ponad ministrem obrony, a minister nie odgrywał żadnej roli? Czy również resort ma takie stanowisko w tej kwestii? Dlaczego raptem w sytuacji wojny naczelny dowódca, a nie minister obrony narodowej i rząd przedkładający wniosek prezydentowi, ma decydować o tym, kto zostanie generałem i admirałem? Skąd takie pomysły? Mogę sobie łatwo wyobrazić, gdzie powstały, ale są to rozwiązania niebezpieczne, naruszające i tak delikatną równowagę ustrojową, próba rozstrzygania pewnych kwestii, na razie - na wypadek wojny. Każdy, kto jest związany z wojskiem, dobrze wie, że w z punktu widzenia logiki kierowania obronnością państwa nie może być innego systemu na wypadek wojny, a innego - pokoju. Rozstrzygnięcia przyjęte dziś w kwestiach organizacji władz państwa na wypadek wojny, relacji między naczelnym dowódcą, prezydentem, a ministrem obrony narodowej i rządem w następnych latach będą miały decydujący wpływ na to, jak ukształtują się te relacje w warunkach pokoju. To tyle w ramach dyskusji wstępnej. Uważam, że w sprawie konstytucyjności propozycji rządowych powinni się wypowiedzieć sejmowi prawnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselStanislawJanas">Poseł Bronisław Komorowski trochę mnie zaskoczył, ponieważ nie proponujemy zasadniczej zmiany art. 5. Chcemy uzupełnić go tylko o zapis dotyczący uczestniczenia prezydenta w odprawach kadry kierowniczej, który można zmienić. Wydaje mi się, że nie może być tak, aby prezydent musiał uczestniczyć we wszystkich odprawach, do czego obligowałby go zapis w proponowanej obecnie wersji. Protestuję przeciwko nazwaniu tej nowelizacji "ustawą śmieciową", bo ma ona charakter fundamentalny. Sama nazwa nowelizowanej ustawy - o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej, świadczy o tym, że chodzi o bardzo ważne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Nie chcę bronić przedłożenia rządowego, ale jedną kwestią, o którą tu chodziło, było wykreślenie z art. 5 słów "Rzeczypospolitej Polskiej". Natomiast faktycznie, zarówno we wcześniejszych, jak i w obecnej wersji ten przepis był i jest ewidentnie sprzeczny z konstytucją. W ustawie zasadniczej jest zapis, że zwierzchnictwo prezydenta nad Siłami Zbrojnymi jest wykonywane za pośrednictwem ministra obrony narodowej. W ustawie nie ma takiej regulacji, co może stworzyć podstawę do różnych interpretacji, prób ominięcia normy konstytucyjnej i zaskarżenia tej części ustawy, jako niezgodnej z konstytucją, do Trybunału Konstytucyjnego. W tym zakresie przepis konstytucyjny musi być przeniesiony do ustawy, przy czym może być rozwinięty. W ustawie musi być wyrażona zasada konstytucyjna dotycząca sprawowania przez prezydenta zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi za pośrednictwem ministra obrony narodowej. Niewłaściwe jest tłumaczenie, że skoro odpowiedni zapis znajduje się w konstytucji, to nie musi być wyrażony w ustawie. W takim przypadku występuje sprzeczność ustawy, jako aktu niższego rzędu, z konstytucją. W tej części ustawa na pewno musi być zmieniona, gdyż w przeciwnym wypadku będzie pełna podstawa do zaskarżenia jej przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zgadzam się z posłem Bronisławem Komorowskim, że zapis w tej postaci stwarza duże niebezpieczeństwo - być może nie został dostrzeżony przez przedstawicieli MON. Jeśli tak się stało, można to nazwać wielką "wpadką" resortu. Zapis dotyczący zwoływania przez prezydenta odpraw kadry kierowniczej resortu i Sił Zbrojnych jest całkowicie sprzeczny z konstytucją, w której znajduje się wyraźna norma, iż wszelkie czynności związane ze zwierzchnictwem prezydenta nad Siłami Zbrojnymi są dokonywane za pośrednictwem ministra. Prezydent ma prawo złożenia wniosku o zwołanie odprawy, natomiast nie ma prawa jej zwoływania - w tym zakresie przepis narusza konstytucję. Po pierwsze, warto, aby Komisja wystąpiła w tym zakresie o ekspertyzę do Biura Studiów i Ekspertyz KS, a po drugie, należy dokonać stosownych zmian dostosowujących ustawę do art. 134 ust. 2 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselZbyszekZaborowski">Poseł Stanisław Janas już powiedział, że chodzi o kosmetyczną zmianę, więc nie używałbym tu wielkich słów, jakoby rząd, podkomisja czy ktokolwiek inny starał się wprowadzać "bocznymi drzwiami" rozwiązania o charakterze ustrojowym. Chcę przypomnieć, że chodzi o generalną nowelizację ustawy, która reguluje między innymi relacje między naczelnymi organami władzy państwowej w zakresie obronności - jednak w tym zakresie nie ma propozycji zmian. Uważam, że określenie "ustawa śmieciowa" jest nie na miejscu. Oczywiście, jeśli jest taka potrzeba, należy poprawić "produkt", który wyszedł z podkomisji. Ja tu nie widzę specjalnego niebezpieczeństwa - myślę, że jeżeli skreślimy zapis o samodzielnym zwoływaniu odpraw przez prezydenta i wyraźnie przypomnimy o pośrednictwie ministra obrony narodowej, wszystko będzie w zgodzie z konstytucją. Na tym polega polski system ustrojowy, że w sprawach obronności prezydent współpracuje z rządem i odwrotnie - władze państwowe muszą współpracować z prezydentem, aby system w ogóle mógł działać, w taki sposób, w jaki określa go konstytucja. Oczywiście, trzeba wyważać szczegóły. Zapis o naczelnym dowódcy także wynika z konstytucji - to nie jest żadne widzimisię się autorów nowelizacji. W 1997 roku, pisząc konstytucję, uznano, że na wypadek wojny jest potrzebny naczelny dowódca, który dowodziłby wojskami. Jeśli jest to kwestionowane, możemy zastanowić się nad zmianą konstytucji. Wydaje mi się jednak, że obecnie wytyczne konstytucyjne są jednoznaczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselAndrzejRozanski">Zaadresuję moje słowa do posła Bronisława Komorowskiego. Otóż dla jasności sprawy chcę przypomnieć, że rozmawiamy o nowelizacji przepisu, który obowiązuje od 2000 r., może go zacytuję: "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, sprawując zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności: pkt 1 określa na wniosek Ministra Obrony Narodowej główne kierunki rozwoju Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz ich przygotowań do obrony państwa; pkt 2 uczestniczy w odprawach kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i może je zwoływać". W projekcie nowelizacji proponujemy jedynie wykreślenie z tego przepisu słów "Rzeczypospolitej Polskiej", uznając, że wystarczy określenie "Sił Zbrojnych". Nie rozumiem, skąd dyskusja o imponderabiliach. Podkomisja nie siliła się na zmianę ustrojową, uznaliśmy, że wykreślenie słów "Rzeczypospolitej Polskiej" i zachowanie określenia "Siły Zbrojne" jest wystarczające. Jeśli coś było nieczytelne, przepraszam, może powinienem naświetlić to w sposób bardziej ogólny i szeroki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Jeśli już coś robimy - róbmy to dobrze. Ja nie zmieniłem zdania w tej kwestii. Jest faktem, że w poprzedniej kadencji Sejmu ceną pewnego kompromisu, głównie z SLD, były takie, a nie inne zapisy ustawy. Natomiast jeżeli mamy poprawić przepis, to go poprawiajmy, a nie psujmy dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselStanislawJanas">Z pewnością poprzez wykreślenie wyrazów "Rzeczypospolitej Polskiej" nie psujemy tego przepisu. W związku z tym, jeśli nie ma innych propozycji, nie będziemy go zmieniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Poseł Andrzej Różański bardzo dokładnie wyjaśnił, na czym polega zabieg legislacyjny w tym przepisie. Może przybliżę tło powstania art. 5 w obecnym brzmieniu. Stało się to w dniu 25 sierpnia 2002 r., czyli w obecnej kadencji parlamentu, przy okazji prac nad ustawą o stanie wojennym. Wtedy odbyła się ta dyskusja, a Wysoka Izba uznała, że przedłożona wersja art. 5 jest prawidłowa i obecnie ma ona formę przepisu obowiązującego. Natomiast faktycznie, obecna propozycja zmiany jest tylko modyfikacją legislacyjną, polegającą wyłącznie na wykreśleniu z art. 5 wyrazów "Rzeczypospolitej Polskiej". Z całą pewnością można mieć zastrzeżenia do art. 5, ale w takim razie, jeśli jest jakaś propozycja, możemy ją przedyskutować. My nie zmieniliśmy sensu tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Nie ma sensu spieranie się o to, kto, kiedy i co proponował. Dyrektor Marek Cieciera przypomniał, że stało się to w sierpniu 2002 r. - większość parlamentarna może wszystko. Ja proponuję, aby nie brnąć w rozwiązania mniej czyste, które w przyszłości mogą stać się źródłem konfliktów. Osobowość obecnego prezydenta jest taka, że raczej nie należy spodziewać się konfliktów, ale prezydent się zmieni. Proponowane rozwiązanie, które obowiązuje w świetle innej ustawy, przyjętej zresztą na wniosek prezydenta, może być źródłem konfliktów i kłopotów. Proponuję, aby wykreślić z art. 5 pkt 2, w którym jest napisane, że prezydent może uczestniczyć w odprawach albo, o ile nie będzie obrazą dla Kancelarii Prezydenta, że prezydentowi jako zwierzchnikowi Sił Zbrojnych pozwala się uczestniczyć w odprawach - skreślić jedynie ostatnią część zdania: "oraz może je zwoływać".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawJanas">Jeżeli mamy zmienić przepis w ten sposób, sformułowanie "Prezydent uczestniczy w odprawach" należy zmienić na sformułowanie "Prezydent może uczestniczyć w odprawach". W proponowanej obecnie postaci zapisu prezydent musiałby uczestniczyć w każdej odprawie. Jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie ma. Zatem art. 5 pkt 2 brzmiałby: "Prezydent może uczestniczyć w odprawach kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Nadal uważam, że należy zlecić BSiE KS opracowanie ekspertyzy w tej sprawie. Skoro w czasie prac Komisji wystąpił poważny spór konstytucyjny co do zasadności obecnego kształtu przepisu, to normalną, określoną w regulaminie procedurą sejmową jest stwierdzenie jego zgodności z konstytucją. Jeżeli poseł Stanisław Janas będzie dążył do nowelizacji tego przepisu, to powinien on mieścić się w zapisie konstytucyjnym, aby nie było niejasności, co oznacza pośrednictwo ministra obrony narodowej. W związku z tym po słowach "nad Siłami Zbrojnymi" należy dodać wyrazy "za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej" - aby była zapewniona harmonijność tego rozwiązania z normą konstytucyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Generalnie jest ważne, aby przepis nie był sprzeczny z konstytucją, choć niekoniecznie musi powtarzać normę konstytucyjną. My nie widzimy sprzeczności art. 5 pkt 1 z ustawą zasadniczą. Przepis konstytucyjny jest normą generalną, a art. 5 jest przepisem szczegółowym. Generalnie jest ważne, aby przepis nie zakładał normy materialnej, która stałaby w sprzeczności z normą konstytucyjną. My nie zauważyliśmy takiej sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Poseł Bohdan Kopczyński /niez./  : Jeżeli przywołujemy normę konstytucyjną, to nie możemy opuścić zwrotu: "za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej". Mówiłem o tym na wstępie i nie chciałbym się powtarzać. Uważam, że propozycja posła Przemysława Gosiewskiego jest trafna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselStanislawJanas">Widzę, że nie ma sprzeciwu, aby uzupełnić zapis o sformułowanie "za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej". Tylko żeby nie wyszło tu "masło maślane" - potem mamy określenie "na wniosek Ministra Obrony Narodowej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMONMaciejGorski">W nawiązaniu do wypowiedzi posła Bronisława Komorowskiego chcę stwierdzić, że z późniejszej dyskusji jasno wynikało, że w kierownictwie MON nie było rozbieżności - zaakceptowaliśmy już obowiązujący przepis. Natomiast jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju poprawki i dyskusje - przepis zawsze można doprecyzować i ulepszyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselAndrzejRozanski">Art. 5 brzmiałby następująco: "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, sprawując zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi, za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej, w szczególności: pkt 1 określa na wniosek Ministra Obrony Narodowej główne kierunki rozwoju Sił Zbrojnych oraz ich przygotowań do obrony państwa; pkt 2 może uczestniczyć w odprawach kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy jest zgoda na taką redakcję art. 5? Nie widzę sprzeciwu, rozumiem, że Komisja akceptuje ten zapis. Przechodzimy do dyskusji ogólnej na temat sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuwMONMaciejGorski">Chcemy podkreślić, że ze względu na przedmiot regulacji ustawa z 21 listopada 1967 roku o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej zajmuje szczególne miejsce w obowiązującym ustawodawstwie, bowiem stanowi podstawowy akt prawny normujący problematykę obronności państwa, do którego odnoszą się lub który uzupełniają inne regulacje ustawowe. W związku z powyższym celowe jest dokonanie takiej nowelizacji przywołanej ustawy, aby z jednej strony zapewnić ciągłość i stabilność przepisów prawa normujących sektor obronności państwa, a z drugiej - nowoczesność, zrozumiałość i zgodność obowiązujących rozwiązań prawnych z przepisami Konstytucji RP oraz innymi regulacjami, zarówno krajowymi, jak i międzynarodowymi. Stojące przed siłami zbrojnymi i resortem obrony nowe wyzwania oraz zadania wymagają dostosowania ustawy w tym obszarze w celu zapewnienia skutecznej realizacji obowiązujących przepisów prawa. Strona rządowa legitymuje się wieloletnimi doświadczeniami w pracach legislacyjnych nad przygotowaniem nowej ustawy o obowiązku wojskowym i innych powinnościach obronnych. Z uwagi na rozległy zakres regulacji i brak możliwości uzgodnień projektowanych przepisów prace te nie zostały uwieńczone projektem ustawy. Mając na uwadze powyższe, Rada Ministrów przedłożyła Sejmowi RP nowy projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie niektórych innych ustaw, obecnie przedmiot prac Komisji. Obecny tekst omawianego dokumentu stanowi wielomiesięczny dorobek prac powołanej do rozpatrzenia projektu podkomisji nadzwyczajnej, w której pracach uczestniczyli przedstawiciele MON i MSWiA. Prace podkomisji dowodzą, że w stosunku do przedłożenia rządowego zakres zmian powinien ulec rozszerzeniu. Pragnę podkreślić, że wprowadzone przez podkomisję do projektu zmiany są w pełni aprobowane przez stronę rządową oraz zgodne z oczekiwaniami i potrzebami sił zbrojnych. Resort obrony narodowej w pełni popiera wprowadzenie do projektu nowych regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Chcę zadać kilka i pytań i zgłosić pewne wątpliwości związane z przedłożeniem podkomisji. Chciałbym się dowiedzieć, jakie były motywy przeniesienia do ustawy znacznej części regulacji zawartych dotąd w rozporządzeniami Rady Ministrów. Po co to zrobiono? Do projektu wpisano całe fragmenty rozporządzeń. Kilka kwestii ogólniejszej natury. Omawiana dziś nowelizacja ustawy nie rozwiązuje spraw najważniejszych, o których wszyscy wiemy, że stanowią główną przeszkodę do zbudowania logicznego systemu mobilizacji zasobów na wypadek potrzeby wojennej, przede wszystkim ze względu na pominięcie problemu finansowania zadań obronnych i mobilizacyjnych, zarówno jeśli chodzi o podmioty gospodarcze, jak i jednostki administracji samorządowej. W związku z tym obecnie działa fatalny w skutkach mechanizm nakładania się pewnych zadań bez przydzielania środków, co oznacza, że są one realizowane w sposób fikcyjny lub w ogóle. Każdy, kto styka się z tymi kwestiami na poziomie gospodarki lub samorządu, wie, jak to wygląda, a niewiele lepiej jest na poziomie administracji państwowej. W nowelizacji rozpisano dosyć szczegółowo, o wiele bardziej, niż w obecnych regulacjach prawnych, zadania wojska w walce z klęskami żywiołowymi i w ramach stanów nadzwyczajnych, ale nie stanów wojny. W dosyć daleko idący sposób sprecyzowano, jakie zadania może wykonywać wojsko, nie rozstrzygając jednak jednej istotnej kwestii, a mianowicie trybu podejmowania decyzji o użyciu wojska, która jest rozrzucona w różnych innych ustawach. Jeśli już pisze się w sposób szczegółowy o użyciu wojska na potrzeby zwalczania klęski żywiołowej, to byłoby dobrze sprecyzować także tryb podejmowania decyzji. Dlaczego? Określenie trybu podejmowania decyzji jest także jednoznacznym wskazaniem, kto ponosi ciężar odpowiedzialności finansowej. Obawiam się, że po nowelizacji w takim kształcie o wiele łatwiej będzie użyć jednostek wojskowych na potrzeby zwalczania klęsk żywiołowych, a o wiele trudniej -uzyskać jakiekolwiek środki finansowe na potrzeby refundacji z tytułu ich uczestnictwa w tego rodzaju operacjach. W tym wypadku niewojskowy decydent o wiele łatwiej będzie sięgał po środki wojskowe, wiedząc o tym, że w najmniejszym stopniu nie obciąży go to w wymiarze finansowym. Jest to rozwiązanie niewątpliwie niekorzystne z punktu widzenia wojska, choć być może korzystne, biorąc pod uwagę zwiększenie skuteczności systemu reagowania na klęski żywiołowe. W moim przekonaniu nie posuwa to ani na jotę rozwiązania zasadniczego problemu synchronizacji kwestii finansowania i podejmowania decyzji. Następna kwestia, którą chciałbym poruszyć, również wiąże się z samorządem. Chodzi o wyłączenia z prawa mobilizacyjnego w ramach świadczeń na potrzeby obronności. W projekcie znalazło się mnóstwo wyłączeń, wymieniono tu jednostki organizacyjne, które nie zostaną pozbawione sprzętu na potrzeby mobilizacyjne w ramach procesu militaryzacji. Jednak tym dobrodziejstwem nie zostały objęte jednostki administracji samorządowej - zakłady gospodarki komunalnej i spółki miejskie, co oznacza pewną niekonsekwencję w systemie. Z jednej strony, w ramach zadań obronnych samorządy, na przykład miasta, będą miały do realizacji olbrzymi ciężar zadań w zakresie ochrony ludności cywilnej. Z drugiej strony, niewyłączenie ich z obowiązku mobilizacji może oznaczać tyle, że zostaną pozbawione znacznej części lub całego sprzętu, koniecznego do realizacji zadań ochrony ludności i miast. Chciałbym usłyszeć - nie tylko ze strony MON; jest to problem rządu i w tej sprawie powinien się wypowiedzieć również przedstawiciel ministra administracji i spraw wewnętrznych - czy w art. 208, wśród jednostek organizacyjnych wyłączonych z mobilizacji, nie należy dodać jednostek organizacyjnych gospodarki komunalnej i spółek miejskich.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselBronislawKomorowski">Chodzi o problem systemowy, ja tu nie stawiam tezy wprost, oczekując raczej wyjaśnienia. Jak to ma działać na wypadek wojny? Czy przyjęcie proponowanych rozwiązań nie grozi sytuacją, w której kto inny będzie dysponował sprzętem, a kto inny - realizował zadania? W moim przekonaniu, w projektowanej nowelizacji nie do końca konsekwentnie potraktowano zadanie podnoszenia kwalifikacji kadry żołnierzy zawodowych. Wprowadzając reformę i modernizację sił zbrojnych w ramach systemu szkolnictwa, wprowadzono słuszną zasadę, że aby zostać oficerem, trzeba będzie mieć wyższe wykształcenie cywilne. Jest to daleki krok na przód, jeśli chodzi o przyszły poziom kadry. Dlatego też, w moim przekonaniu, niekonsekwentne są zapisy, iż do służby zawodowej - rozumiem: podoficerskiej - mogą być skierowane osoby z wykształceniem ponadgimnazjalnym. Co oznacza w warunkach polskich wykształcenie ponadgimnazjalne? Ukończone gimnazjum i kurs. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy i poddaję pod rozwagę pytanie, czy nie należy podnieść poprzeczki wyżej, jednoznacznie określając, że podoficerem może zostać wyłącznie osoba legitymująca się wykształceniem średnim, lub przynajmniej tak sformułować zapis, aby było wiadomo, że wykształcenie gimnazjalne bądź ponadgimnazjalne nie dotyczy podoficerów, którzy muszą mieć maturę. Istotna jest również kwestia skrócenia służby wojskowej do 9 miesięcy. Nie mogę zgodzić się z takim sposobem myślenia, że skrócenie służby wojskowej spowoduje zasadnicze koszty w wydatkach sił zbrojnych - to jest nieprawda. W ten sposób zawsze uzasadniano niechęć do skracania zasadniczej służby wojskowej, podczas gdy cały świat tą służbę skracał i skraca nadal. Jest odwrotnie - niezrealizowanie w odpowiednim tempie reformy sił zbrojnych powoduje, że kto inny płaci koszta społeczne związane z nadmiernie wydłużoną służbą wojskową. W stanowiącym załącznik do przyjętej przez parlament ustawy sześcioletnim programie modernizacji sił zbrojnych zapisano, że skrócenie zasadniczej służby wojskowej nastąpi w 2004 r., więc nie może być tu mowy o żadnym zaskoczeniu. Ustawa i program zostały przyjęte kilka lat temu. Powtarza się pewien mechanizm, mianowicie, kiedy przychodzi moment, w którym trzeba skrócić służbę wojskową, pojawiają się tłumaczenia, że jesteśmy do tego nie przygotowani. Tyle tylko, że nieprzygotowanie wynika z głębokiego przekonania, iż tego argumentu będzie można użyć w ostatniej chwili. Muszę stwierdzić, że nie widzę innego wyjścia jak trzymanie się programu sześcioletniego. Nie wierzę w twierdzenie, że skrócenie służby zwiększy koszty. Jest odwrotnie - służbę wojskową skracano już kilkakrotnie i za każdym razem wymuszało to pogłębienie restrukturyzacji wojska i zmiany w systemie szkolenia żołnierzy. Mamy do czynienia z konserwatyzmem, za którym stoi przekonanie, że jak się nic nie zrobi, to będzie wygodniej. Prosiłbym o opinię w tej kwestii, propozycje i szczegółowe wyliczenia - na czym miałyby polegać zwiększone koszty wynikające ze skrócenia służby do 9 miesięcy. Ja w to specjalnie nie wierzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselStanislawJanas">Poseł Bronisław Komorowski stwierdził, że w proponowanym art. 208 nie uwzględniono jednostek samorządowych. W tym artykule jest powołanie na art. 221 ust. 1 i 2, w którym wymieniono wszystkie jednostki samorządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Po pierwsze, skoro poseł Stanisław Janas zaproponował dyskusję o charakterze ogólnym, chcę zauważyć, że mając na uwadze założenia, które legły przed tą nowelizacją, a mianowicie dostosowanie ustawy do nowych warunków, jest pewien problem, który pominięto w przedłożeniu rządowym - pytanie, jak ma być rozwiązany. Chodzi o zapis art. 6 ust. 1 pkt 3 ustawy. Jak obecnie wygląda w Polsce przygotowanie systemu kierowania bezpieczeństwem narodowym? Jakie jednostki organizacyjne obejmuje system i co to oznacza w praktyce? Czy w sytuacji, kiedy coraz częściej mamy do czynienia z kryzysami, nie ma potrzeby powołania podległego premierowi organu ponadresortowego? Tak naprawdę dziś wiele sytuacji kryzysowych, które nie są wprost sytuacjami kryzysowymi rozumianymi w obszarze działania straży pożarnej, czy sił MSWiA, jest dziś rozwiązywanych przez zespół kryzysowy przy ministrze spraw wewnętrznych. Resort obrony narodowej jest w tym zakresie dość mocno ograniczony. Mam pytanie do przedstawicieli MON: czy przy okazji nowelizacji tej ustawy, wzorem Francji bądź innych państw, nie należy rozważyć powołania podległego premierowi ponadresortowego organu strategiczno-planistycznego, koordynującego i rozstrzygającego te kwestie? Po drugie, to bardzo dobrze, że szczegółowo określono kompetencje takich organów, jak: dowódcy okręgów wojskowych, szefowie wojewódzkich sztabów wojskowych i wojskowi komendanci uzupełnień, jednak po zapoznaniu się z nimi odniosłem wrażenie, że całkowicie się pokrywają. Zostały sformułowane w tak nieszczęśliwy sposób, że w sferze decyzji administracyjnych praktycznie nie ma między nimi różnicy. Podam przykład art. 14: określone w ust. 3 pkt 5 kompetencje szefów wojewódzkich sztabów wojskowych są takie same jak zapisane w ust. 2 pkt 5 kompetencje dowódców okręgów wojskowych. Jest pytanie, czy różnica kompetencji polega na przesłance merytorycznej, czy też terytorialnej. Czy jedna instytucja jest odwoławcza w stosunku do drugiej, czego nie można doszukać się w przepisie, czy też w tej samej sprawie, na podstawie tych samych kompetencji, szef wojewódzkiego sztabu wojskowego i dowódca okręgu wojskowego mogą podjąć dwie różne decyzje? Czy to się mieści w granicach prawa? Zarówno jeden, jak i drugi mają kompetencje do równoległego regulowania tych samych problemów. Jeżeli przejrzeć kompetencje obu organów, to widać, że one pokrywają się w tak dużym stopniu, iż w sensie systemu prawa administracyjnego w tej samej sprawie mogą być podjęte dwie różne decyzje. Czy to nie jest błąd? W przyszłości taki zapis może spowodować poważny bałagan, aczkolwiek do pozytywów należy zaliczyć uszczegółowienie zadań poszczególnych organów. Natomiast powinny one być tak skonstruowane, aby się nie pokrywały. Po trzecie, niepokojące i moim zdaniem - niepotrzebne jest zaproponowane w zmianie nr 8 do art. 29 ust. 4 wyłączenie z ustawy o zamówieniach publicznych. Jaki jest sens takiego zapisu? Czy to jest sens działania prokorupcyjnego? Jeszcze bardziej interesująca jest zmiana nr 9 w art. 30, wyłączająca z rygoru zamówień publicznych badania specjalistyczne, które będzie można zlecać poza zakładami opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Czy celem takich zapisów mają być działania ewidentnie służące korupcji, a także osłabieniu publicznej i niepublicznej służby zdrowia? Odpowiedzią na to pytanie nie jest proponowany zapis art. 29 ust. 8 pkt 2, w którym niezmiernie lakonicznie opisano tryb udzielania zamówień na badania diagnostyczne i konsultacje specjalistyczne. Jeżeli miałby to być przepis antykorupcyjny, na pewno tak się nie stanie. W przedłożeniu zaproponowano rozwiązania może upraszczające pewne sprawy, ale o dużym ciężarze działań prokorupcyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Może najpierw wypowiem się w sprawach poruszonych przez posła Bronisława Komorowskiego. Jeśli chodzi o pytanie, dlaczego proponujemy przeniesienie do ustawy materii regulowanej do tej pory w rozporządzeniach, chcę przypomnieć, że ich ustawowe uregulowanie jest wymogiem wynikającym wprost z konstytucji. Ustawa zasadnicza stanowi wyraźnie, iż kwestie dotyczące obowiązków i uprawnień obywatelskich muszą być regulowane wprost w ustawie. Przez wiele lat było praktyką MON, że większość albo przynajmniej część uprawnień i obowiązków w tym obszarze była regulowana aktami niższej rangi. Wskutek sugestii Biura Legislacyjnego i ekspertyzy Biura Studiów i Ekspertyz musieliśmy umieścić tę materię wprost w ustawie, przez co projekt stał się duży i ciężki do lektury. Takie są jednak wymogi konstytucyjne i musimy się do nich skrupulatnie stosować. Jeśli chodzi o tryb podejmowania decyzji w razie klęsk żywiołowych, chcę poinformować, że tę materię reguluje art. 18 uchwalonej przez Sejm w dniu 18 kwietnia 2002 r. ustawie o klęskach żywiołowych. W tym przepisie szczegółowo wskazano, co w wypadku klęski żywiołowej mają zrobić minister obrony oraz Siły Zbrojne, opisano także tryb podejmowania decyzji, kwestie odpowiedzialności oraz jakie oddziały i pododdziały są powołane do walki z klęskami. Jest tam także delegacja dla rządu, który ma określić szczegółowy sposób postępowania w przypadku klęski. Natomiast jeśli chodzi o finansowanie działań wojska w czasie klęski - pan poseł dobrze wie, że jest to sprawa najtrudniejsza i nie rozstrzygniemy jej żadnym przepisem. Chciałbym także zwrócić uwagę na fakt, że z ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP usunięto, poza jednym, wszystkie przepisy o klęskach żywiołowych - ta materia została uregulowana w innym akcie, mianowicie w ustawie o jednym ze stanów nadzwyczajnych, czyli o klęskach żywiołowych. W ustawie o powszechnym obowiązku obrony RP pozostał tyko art. 3, gdzie znalazło się stwierdzenie, że poza zwykłymi obowiązkami Siły Zbrojne mają do wykonania zadania wynikające z działania w wypadku klęsk żywiołowych. Jeśli chodzi o kwestię rekwirowania sprzętu, chciałbym zwrócić uwagę na jedno - przecież decyzję w tej sprawie wydaje wójt lub burmistrz, zatem trudno ustawowo zwolnić z tego obowiązku organy samorządu. Może być podjęta każda decyzja i dlatego w ustawie nie znalazło się bezpośrednie wyłączenie. Poza tym w trakcie uzgodnień międzyresortowych projekt był uzgadniany z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu - taka propozycja ze strony samorządu nie padła, więc czujemy się tu w miarę komfortowo. W przepisach omawianej ustawy nie ma regulacji dotyczących podnoszenia kwalifikacji żołnierzy zawodowych, ponieważ ustawa dotyczy powszechnego obowiązku obrony, a więc - służby pełnionej z obowiązku. Być może ten temat pojawi się w ustawie pragmatycznej. Poza tym przepis, na który powołał się poseł Bronisław Komorowski, dotyczy nadterminowej służby wojskowej - przypominam, że ma ona charakter służby zasadniczej, a nie zawodowej. Dziś pełni się ją od 1 roku do 7 lat i nie różni się ona od służby zasadniczej niczym, poza jednym - uposażenie w służbie nadterminowej wynosi około 1200 zł. Jeśli chodzi o skrócenie służby wojskowej, mogę powiedzieć tylko tyle, że taką decyzję podjął bezpośrednio minister obrony narodowej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Poproszę, aby sprawę zwiększenia wydatków w związku ze skróceniem służby zreferowali przedstawiciele Sztabu Generalnego oraz Departamentu Budżetu MON. Według mojej wiedzy, będzie to kosztowało w granicach 270 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuwMONMaciejGorski">Chcę dodać, że ta sprawa była dyskutowana w czasie ostatniego posiedzenia podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Jeśli chodzi o wyłączenie z przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, chcę przypomnieć, że precedens dotyczący dokładnie takiego samego przepisu Wysoka Izba przyjęła mniej więcej 2 miesiące temu - w ustawie z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Taki przepis istnieje w ustawodawstwie i nie jest niczym nowym. Może go zacytuję: "Do zamówień na realizację świadczeń, o których mowa w ust. 1, nie stosuje się przepisów o zamówieniach publicznych. Szczegółowe zasady i tryb udzielania tych zamówień określi w drodze rozporządzenia minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego, uwzględniając równe traktowanie placówek medycznych". Nie wymyśliliśmy tu niczego nowego, takie rozwiązanie już funkcjonuje w obowiązującym prawie. Jeśli chodzi o kompetencje, chciałbym uspokoić posła Przemysława Gosiewskiego co do jednego - dowódca okręgu i wojskowy komendant uzupełnień nie wydają w tych sprawach żadnych decyzji administracyjnych, jest to wyłącznie kompetencja - powiedziałbym - merytoryczna. Oczywiście, kompetencje są zapisane podobnie, ale chodzi tylko o to, że na różnych poziomach te osoby muszą się konsultować z odpowiednimi organami państwa. Chodzi tylko o inny poziom, natomiast nigdy nie będzie tak, że w tej samej sprawie zostaną dokonane dwa różne rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Jako prawnik jestem trochę zaskoczony pańskim stwierdzeniem. Rozumiem, że instytucja dowódcy okręgu wojskowego ma charakter odwoławczy wobec szefa wojewódzkiego sztabu. Chcę zwrócić uwagę na regulacje Kodeksu postępowania administracyjnego. Jakie są tu kompetencje administracyjne? Załóżmy, że w Kielcach mamy obszar działania sztabu wojewódzkiego i dowódcy okręgu wojskowego. Jest pytanie, który z tych organów podejmuje jakiekolwiek decyzje, nawet organizacyjne. Jaki jest tryb ich podejmowania? Kodeks postępowania administracyjnego wprowadza pewną hierarchizację decyzji administracyjnych i jeśli w tym przypadku jest instytucja odwoławcza lub nadzorcza, trzeba to zapisać. Musi być także jasno określona procedura postępowania. Jeśli chodzi o poprzednią sprawę, ja nie zarzucam panu dyrektorowi działań sprzecznych z prawem, tylko pytam o sens rozszerzania zakresu działań wyłączonych z ustawy o zamówieniach publicznych. Zdarzają się różne przypadki, nie jest tak, że ustawę stosuje się powszechnie, nie rozumiem tylko, jaki jest praktyczny sens wyłączeń w przypadku usług medycznych. W regulowanej tu materii wojewoda mógłby bez problemu działać na podstawie ustawy o zamówieniach publicznych, to nie jest żaden szczególny przypadek. Dziś zakłady opieki publicznej są osłabione, a jeśli będzie można zlecić badania specjalistyczne - nie mówię o badaniach psychologicznych - gabinetom prywatnym, ewidentnie osłabi je to dodatkowo. Jest pytanie, czy dziś, w trudnej sytuacji zakładów opieki zdrowotnej rolą ustawodawcy jest ich dalsze osłabianie. Przedstawiciel MON nie odpowiedział mi na pytanie o realizację w praktyce art. 6 ust. 1 pkt 3 chodzi o przygotowanie systemu kierowania bezpieczeństwem narodowym w ogóle oraz w warunkach kryzysów, tak jak dziś w Iraku. Czy minister obrony narodowej widzi potrzebę powołania międzyresortowego organu strategiczno-planistycznego, który nie byłby umiejscowiony, tak jak obecnie, przy ministrze spraw wewnętrznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselStanislawJanas">Jeśli chodzi o kompetencje, chcę zauważyć, że każdy, czy to szef wojewódzkiego sztabu wojskowego, czy wojskowy komendant uzupełnień, może realizować te same obowiązki w swoim zakresie. Na przykład zapisane w projekcie zapewnienie mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek wojskowych każdy realizuje w swoim zakresie działania - jeden na szczeblu wojewódzkim, a drugi - powiatowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Ja nie jestem merytorykiem, ale na sali jest obecny przedstawiciel Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który może powiedzieć, o jakie kompetencje chodzi. Ja mogę się na tym nie znać. Natomiast poseł Stanisław Janas ma chyba rację - chodzi o poziomy. Usiłowałem to wytłumaczyć, być może nieprecyzyjnie. Jeśli chodzi o wyłączenia z ustawy o zamówieniach publicznych, na tej sali siedzi praktyk, który może wytłumaczyć, dlaczego tak zaprojektowano tę regulację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyCentralnejWojskowejKomisjiLekarskiejSlawomirMarat">Kierowanie poborowych przez wojskowe komisje lekarskie do wyłonionej w trybie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych jednej placówki medycznej powoduje zagrożenie procesu orzeczniczego w ośrodkach, gdzie działa więcej niż jedna wojskowa komisja lekarska. Na przykład w Warszawie są cztery komisje, we Wrocławiu - dwie, w Krakowie - dwie, a w Gdańsku - trzy. Komisje działające w jednym mieście pozostają bowiem na zaopatrzeniu finansowo-gospodarczym tego samego oddziału gospodarczego, który wyłania, w trybie zamówień publicznych, placówkę medyczną, obsługującą je wszystkie w omawianym zakresie. Powstaje zatem sytuacja, w której - po skorzystaniu z konsultacji specjalistycznej przez terenową wojskową komisję lekarską - komisja drugiej instancji, rozpatrująca sprawę w trybie odwoławczym bądź zatwierdzenia, pozostaje bez możliwości zwrócenia się do innego specjalisty z tej samej dziedziny. W postępowaniu odwoławczym, w drugiej instancji rejonowa wojskowa komisja lekarska kieruje poborowego do tego samego specjalisty. W przypadku, gdy sprawa trafia do sądu, przegrywamy ją, gdyż druga instancja, czy nawet centralna wojskowa komisja lekarska nie może kierować poborowych do tego samego specjalisty. Jest tu również kolejny problem, mianowicie poborowy może leczyć się w zakładzie opieki zdrowotnej. Później może zdarzyć się tak, że w procesie orzeczniczym osoba lecząca poborowego będzie wydawała obowiązującą opinię orzeczniczą. Dochodzi tu do pewnych sprzeczności. Zależy nam na tym, aby wybrane placówki były wysoko wyspecjalizowane. Może zdarzyć się tak, że obniżając koszty, przetarg wygra mała placówka, która nie będzie mogła realizować specjalistycznych badań dla nurków, skoczków spadochronowych, czy innych, przy których trzeba dysponować wysokiej klasy sprzętem i specjalistami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielSztabuGeneralnegoWojskaPolskiegoStanislawRuman">Poseł Bronisław Komorowski zadał pytanie o wzrost wydatków w związku z wprowadzeniem dziewięciomiesięcznej służby wojskowej. Nie chcę tu przedstawiać szczegółów, ale dla zrozumienia sprawy podam następujący fakt. Obecnie, przy dwunastomiesięcznej służbie, w ciągu roku do zasadniczej służby wojskowej wciela się około 60 tys. żołnierzy. Przy dziewięciomiesięcznej służbie, biorąc pod uwagę ten rok, w dniu 1 stycznia zostanie wcielonych do wojska 60 tys. poborowych, a następne 60 tys. - po trzech kwartałach tego roku. Oznacza to, że w ciągu jednego roku w jednostkach wojskowych będzie o 20 tys., czyli jedną trzecią ludzi więcej - stąd wzrost kosztów. Wcielani do wojska poborowi otrzymują indywidualne wyposażenie, nieprzechodzące na kolejnego żołnierza, począwszy od szczoteczki do zębów czy środków czystości, na umundurowaniu i obuwiu skończywszy. Do tego należy dodać koszty wyszkolenia - każdy żołnierz musi zdobyć odpowiednie specjalności. Po skróceniu służby, w roku trzeba będzie szkolić o 20 tys. osób więcej, na przykład o tyle osób więcej będzie uczestniczyło w strzelaniu. Po ukończeniu zasadniczej służby wojskowej każdy żołnierz otrzymuje odprawę w wysokości najniższego wynagrodzenia. Gdy podliczyliśmy szczegółowo wydatki, niestety otrzymaliśmy kwotę, o której już wspominano. Teoretycznie mogłoby się wydawać, że krótsza służba wiąże się z mniejszymi kosztami, ale prawda jest taka, że wcielenie do wojska o 20 tys. osób w ciągu roku więcej powoduje, że koszty stałe, o których wspomniałem, będą wyższe. Nie wiem, czy moje wyjaśnienie jest wystarczające. Sztab Generalny WP dysponuje szczegółowymi kalkulacjami kosztów umundurowania, obuwia i środków bojowych. Nie byłem przygotowany na przedstawienie aż tak szczegółowych wyliczeń - nie mam ich przy sobie, natomiast tak przedstawiają się fakty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselPawelGras">Chcę zauważyć, że - jak już wspominał poseł Bronisław Komorowski - planowane skrócenie służby nie jest zaskoczeniem dla resortu, bo wynika z konkretnych, przyjętych przez parlament aktów prawnych. Gdy przyjmowaliśmy te rozwiązania, ze strony MON nie było tej argumentacji. Mam pytanie: jak wyglądają koszty skrócenia służby w latach następnych, po tym krytycznym dla budżetu MON pierwszym roku? Rozumiem, że przedstawiciel Sztabu Generalnego WP przedstawił sytuację finansową w pierwszym roku skrócenia służby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Chciałbym przypomnieć przedstawicielom MON i Sztabu, że pod programem sześcioletnim widnieją podpisy przedstawicieli Sztabu Generalnego. Program był budowany w Sztabie Generalnym, gdzie wyliczono wszystkie koszty. Tak się złożyło, że po raz trzeci lub czwarty pracuję nad skracaniem służby wojskowej: najpierw z 2 lat do 1,5 roku, potem do 1 roku, a teraz - do 9 miesięcy. W tej chwili jesteśmy w ogonie krajów europejskich - już prawie nie można znaleźć państw, gdzie służba wojskowa trwa dłużej niż 9 miesięcy. Są już kraje, które skróciły służbę do 6 miesięcy, a generalna tendencja prowadzi do przejścia do pełnej profesjonalizacji sił zbrojnych. Niewątpliwie na problem skrócenia służby wojskowej trzeba spojrzeć również od tej strony - to jest ścieżka dojścia do takich mechanizmów finansowych i organizacyjnych, które pozwolą szybko i łagodnie przejść do całkowicie profesjonalnej służby. Natomiast przesunięcie zmian w systemie organizacji i finansowania będzie utrzymywało przedstawicieli sztabu i resortu w przekonaniu, że można przesunąć w czasie moment przejścia na profesjonalizację. To tyle, jeśli chodzi o uwagi ogólne. Natomiast jeśli chodzi o kwestie szczegółowe, te same argumenty i wysoko wyliczone koszty przejścia na skróconą służbę są przedkładane za każdym razem. Jeśli rocznie do jednostek wciela się średnio 60 tys. żołnierzy, a planowane jest skrócenie służby wojskowej o jedną czwartą, to pojawia się pytanie, na jakiej podstawie Sztab Generalny wylicza, że trzeba będzie dodatkowo wcielić do wojska 20 tys. żołnierzy, czyli o jedną trzecią więcej. Odpowiedź jest prosta - chodzi o tak zwane "zakładki". Uważam, że ogromną część tej kwoty można zmniejszyć, zmieniając system organizacji poboru i sprowadzając "zakładki" do koniecznego minimum. Utrzymywanie przez 6 tygodni starego i nowego wcielenia na "zakładkę" rodzi ogromne koszty. Ponadto niezrozumiałe jest dla mnie wliczanie do kosztów skrócenia służby wojskowej wydatków związanych ze szkoleniem, w tym ze strzelaniem. Koszty szkolenia żołnierzy mają charakter permanentny. Nie stanowi różnicy, czy żołnierz służby zasadniczej, jak to wygląda dziś, będzie uczestniczył w strzelaniu dwa razy w ciągu 9 czy 12 miesięcy. Proszę, aby przedstawiciele Sztabu Generalnego i MON jeszcze raz wyliczyli wszystkie koszty skrócenia służby. Jeśli chodzi o umundurowanie, dziś żołnierz służby zasadniczej nie ma już munduru wyjściowego, a jedynie polowy. Oczywiście, wcielany do wojska żołnierz powinien dostać nowy mundur, ale jednocześnie wiadomo, że część mundurów użytkuje się w dalszym ciągu. Jeśli za każdym razem po 9 miesiącach trzeba zmieniać mundury, jest pytanie o ich jakość - gdzie indziej mundury są bardziej trwałe. Proponowałbym jednak, żeby resort jeszcze raz przeliczył koszty i spróbował zbadać możliwość ich zminimalizowania. Uważam, że naprawdę łatwo da się to zrobić. To samo przechodziliśmy już trzykrotnie - za każdym razem przedstawiano te same wyliczenia, argumenty - a po decyzji skrócenia służby okazywało się, że nie stała się żadna katastrofa, nie było żadnych poważniejszych perturbacji.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselBronislawKomorowski">W moim przekonaniu tym razem będzie tak samo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselStanislawJanas">Rozumiem, że poseł Bronisław Komorowski zgłosi w tej sprawie wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Jako prawnik muszę stwierdzić, że wyjaśnienia przedstawiciela resortu obrony w zakresie badań diagnostycznych zupełnie mnie nie przekonały, a wręcz utwierdziły w obawach. Badania diagnostyczne są drogie i stanowią dziś źródło środków, które uzyskują różne zakłady opieki zdrowotnej. W świetle propozycji strony rządowej i zgodnie z art. 31 ust. 4 Regulaminu Sejmu proszę o przedłożenie projektu rozporządzenia, które będzie określać tryb udzielania zamówień na badania diagnostyczne. Z wypowiedzi przedstawiciela resortu zrozumiałem, że jest to próba bardzo poważnego ograniczenia ustawy o zamówieniach publicznych. W tym przypadku proponowany nowy tryb udzielania zamówień może zawierać elementy sprzyjające korupcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselStanislawJanas">Jest pan członkiem Komisji Obrony Narodowej. Chcę podkreślić, że jeśli chodzi o obronność, w wielu sytuacjach ustawa o zamówieniach publicznych stanowi przeszkodę. Zakłady zbrojeniowe nie produkują, czekając, aby dopełniono procedur, i tak zgodnych z wcześniejszymi ustaleniami, ponieważ jest tylko jeden producent danego typu uzbrojenia. W państwach Unii Europejskiej prawodawstwo dotyczące zamówień publicznych w ogóle nie funkcjonuje w dziedzinie obronności, w Polsce - tak. Można tu podać wiele innych przykładów. W krajach UE przepisy dotyczące pomocy publicznej są wyłączone ze sfery zakładów zbrojeniowych, u nas - obowiązują. W związku z tym nie możemy pomóc naszym zakładom - one padają, wiedząc, że stworzyliśmy złe prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Kwestia uzasadnienia skutków społecznych obejmuje podstawowe akty wykonawcze, które zostały dołączone do przedłożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselStanislawJanas">Proponuję, abyśmy pracowali kolejno nad artykułami sprawozdania. W art. 1 jest 99 zmian. Należy uwzględnić zmianę nr 2 w art. 5, której dokonaliśmy. Czy są propozycje zmian do art. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Składam wniosek o skreślenie w zmianie nr 8 art. 29 ust. 4. Chodzi o zapisy wyłączające działanie ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselStanislawJanas">Zacytuję ten przepis: "Do zamówień na realizację świadczeń, o których mowa w ust. 3, nie stosuje się przepisów ustawy o zamówieniach publicznych". Chodzi o badania diagnostyczne i konsultacje specjalistyczne dla potrzeb orzekania przez wojskowe komisje lekarskie, które mają realizować placówki medyczne wybrane przez ministra obrony narodowej, bez stosowania ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Proponuję także, aby w zmianie nr 9 w art. 30 ust. 4a skreślić wyrazy "badań specjalistycznych". Rozumiem zasadność wykonywania poza zakładami opieki zdrowotnej badań psychologicznych - to jest postępowanie racjonalne. Natomiast jeśli chodzi o badania specjalistyczne, tak ogólnie sformułowany przepis będzie działał na szkodę polskiej służby zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W takim razie należałoby w ogóle zmodyfikować przepis, tak aby wykreślić z niego wszystkie sformułowania związane z badaniami lekarskimi. Teraz regulacja będzie dotyczyć wyłącznie badań psychologicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselStanislawJanas">Tak, ale jeżeli chce się badać zdrowie poborowego i wyłączyć z przepisu badania specjalistyczne....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Poseł Stanisław Janas chyba nie rozumie sensu tego przepisu, który stanowi jedynie o dowolności zlecania badań specjalistycznych poza publicznymi i niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej. Zgadzam się z tym, że przy badaniach psychologicznych jest problem z uzyskiwaniem pomocy ze strony zakładów opieki zdrowotnej, ograniczonej dziś tylko do zakładów psychiatrycznych - uważam, że taki przepis jest poprawny. Natomiast zlecanie badań specjalistycznych przy tak nieostro sformułowanym przepisie byłoby działaniem na szkodę służby zdrowia - publicznej i niepublicznej. Jeżeli intencją przepisu jest pogorszenie stanu zakładów opieki zdrowotnej, to jesteśmy na dobrej drodze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselAndrzejRozanski">W trakcie prac podkomisji bardzo długo dyskutowaliśmy nad istotą tych zapisów. Przyznam, że nie przekonuje mnie pańskie uzasadnienie, iż ten zapis będzie działał na szkodę służby zdrowia. Przyjęcie pańskiej propozycji, czyli wykreślenie w zmianie nr 9 słów "badań specjalistycznych" i dokonanie poprawek w zmianie nr 8 doprowadzi do tego, że w określonych sytuacjach nie będą mogły funkcjonować w normalnym trybie wojskowe komisje lekarskie. W gronie członków podkomisji dwukrotnie dyskutowaliśmy nad tą sprawą, na jednym z posiedzeń podkomisji poseł Przemysław Gosiewski podniósł ten problem, a przedstawiciele rządu przygotowali się do odpowiedzi. W związku z tym proponuję, aby poddać pod głosowanie obydwa wnioski. Wykreślenie ze zmiany nr 9 wyrazów "badań specjalistycznych" czyni ją bezsensowną - trzeba zredagować art. 4a od nowa lub zrezygnować z poprawki. W moim przekonaniu w wielu przypadkach, szczególnie w małych ośrodkach, po prostu nie ma możliwości zlecenia badań innym placówkom niż te, które tam działają, więc zarzut, że przepis będzie działał na szkodę służby zdrowia, jest przesadzony. Sugeruję Komisji, aby jednak pozostawić propozycję podkomisji bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselStanislawJanas">Przejdziemy do głosowania. Poseł Przemysław Gosiewski proponuje, aby w zmianie nr 8 wykreślić art. 29 ust. 4: "Do zamówień na realizację świadczeń, o których mowa w ust. 3, nie stosuje się przepisów ustawy o zamówieniach publicznych". Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wnioskiem posła Przemysława Gosiewskiego? Stwierdzam, że Komisja, 1 głosem za, przy 7 przeciwnych i braku wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Poseł Przemysław Gosiewski proponuje także, aby w zmianie nr 9 w art. 30 ust. 4a skreślić wyrazy "badań specjalistycznych" Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wnioskiem posła Przemysława Gosiewskiego? Stwierdzam, że Komisja, 1 głosem za, przy 7 przeciwnych i braku wstrzymujących się, odrzuciła wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Prosimy o zgodę na zabieg redakcyjny - w zmianie 10 ust. 4 pkt 7 należy wykreślić zbędne wyrazy "o której mowa w ust. 4".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselStanislawJanas">Sprawa jest tak oczywista, że nie musimy głosować. Rozumiem, że Komisja przyjęła poprawkę. Czy są inne propozycje do art. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselBronislawKomorowski">W zmianie nr 3, w art. 6 ust. 1 pkt 2 znalazł się termin, który może powodować daleko idącą niejasność: "przedsięwzięcia gospodarczo-obronne". Co to znaczy? Czy to sformułowanie nie jest zbyt szerokie? W zmianie nr 4 w art. 14, regulującym kompetencje dowódców okręgów wojskowych, znalazł się zapis: "planowanie operacyjne mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek wojskowych". Jest tu pytanie i pewna niejasność, związane z relacjami dowódców okręgów z dowódcami korpusów. Potem wrócę jeszcze do tej sprawy. Natomiast w punkcie dotyczącym kompetencji szefów wojewódzkich sztabów wojskowych jest zapis, że mają oni planować wykorzystanie sił układu pozamilitarnego na potrzeby obronne. Zapis jest zasadny, chciałbym tylko, abyśmy mieli świadomości, że szefowie sztabów nie mają żadnych narzędzi, które pozwalałyby im skutecznie wypełniać to zadanie. Proponuję, aby mogli być uzbrojeni przynajmniej w wiedzę - dziś nawet nie wiedzą, co i gdzie jest, jakie są możliwości. Uważam, że właśnie w tej ustawie należy wprowadzić regulację, aby jednostki samorządu terytorialnego i administracji państwowej prowadziły ewidencję i bazę informacji na temat obiektów i środków ruchomych, które mogą być przydatne w realizacji zadań obronnych. Pozwoliłoby to uzyskać przynajmniej wiedzę na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Jeśli chodzi o zmianę nr 3 i art. 6 ust. 1 pkt 2, w którym jest zapis o planowaniu przedsięwzięć gospodarczo-obronnych, nie wiem, co legło u podstaw takiej regulacji, ale ten przepis obowiązuje i został wprowadzony ustawą o stanie wojennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselStanislawJanas">Myślę, że między innymi chodzi o obronny plan mobilizacji gospodarczej - zabezpieczenie, mobilizację gospodarczą, utrzymywanie rezerw. Dotyczy to również przedsiębiorstw państwowych, w tym wojskowych - remontowo-produkcyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Nie mam zamiaru "czepiać się" tej sprawy, ale wydaje mi się, że został tu wprowadzony pewien termin, który daje ogromną dowolność interpretacyjną. W planie mobilizacji gospodarczej działania były określone precyzyjnie, a termin "działalność gospodarczo-obronna" jest nieprecyzyjny - powołując się na inną ustawę i stosując go ponownie, brniemy w głęboką niejasność systemową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselAndrzejRozanski">Podzielam pański pogląd, iż w czasie prac nad tym projektem okazało się, że jest potrzeba zdefiniowania dla potrzeb ustawodawstwa obronnego bazowego słowniczka pojęć. Ten wątek pojawił się w trakcie prac podkomisji, a debatę na ten temat zainicjował poseł Przemysław Gosiewski. Jednak podkomisja odstąpiła od realizacji tego zamierzenia ze względu na pewną obiektywną trudność - przedstawiciele rządu nie potrafili wskazać instytucji, która w tak krótkim czasie nowelizacji mogłaby zdefiniować dla potrzeb ustawodawstwa bardzo szeroki wachlarz terminów i pojęć stosowanych w ustawodawstwie. Uznaliśmy, że dla dobra sprawy i całego procesu legislacyjnego - niestety - należy pominąć sprawę opracowania słowniczka. W czasie pierwszego czytania projektu wyraziłem pogląd, iż być może w przyszłości, jeśli rząd uzna, że należałoby stworzyć nową ustawę o powszechnym obowiązku obrony, należałoby napisać ją od podstaw, budując także słownik, bardzo potrzebny dla późniejszych prac nad innymi aktami prawnymi, tym bardziej że do tej ustawy odnoszą się inne akty normatywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Życie wymusza pewne rozwiązania. Nie chcę czynić z tego zasadniczej kwestii, ale komisja parlamentarna i parlament muszą stać na straży pewnych zasad tworzenia prawa. Rozumiem, że administracja może mieć kłopoty z precyzyjnym zdefiniowaniem tych pojęć, ale wymyślanie definicji nie jest naszym zadaniem. My powinniśmy wymuszać na administracji, aby zrobiła to w sposób precyzyjny, tak abyśmy nie byli współodpowiedzialni za niejasność systemu. Swoboda interpretacyjna określenia "działalność gospodarczo-obronna" otwiera olbrzymie pole do ewentualnych kłopotów w przyszłości - stąd moja sugestia. Uważam, że jest jeszcze trochę czasu na zajęcie się tą sprawą - jesteśmy dopiero w trakcie omawiania sprawozdania podkomisji. Proponuję, aby poseł Stanisław Janas postawił przed rządem zadanie poszukania lepszego zapisu. Już raz ten dość nieprecyzyjny termin pojawił się w ustawie, teraz chcemy posłużyć się nim ponownie - moje doświadczenie parlamentarne wskazuje, że nie wróci się już do tej sprawy, a termin będzie powielany w kolejnych ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselStanislawJanas">Umówmy się, że przedstawiając sprawozdanie z prac Komisji, poseł sprawozdawca poinformuje nas, co mieści się pod tym terminem, który funkcjonuje także w innych ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Chcę zadać pytanie w związku ze zmianą nr 33 i art. 76. Już o tym mówiłem - skąd pomysł, aby na wypadek wojny zmieniać system mianowania na stopnie w sposób eliminujący ministra obrony narodowej? Czy chcemy rozstrzygnąć w tej ustawie kwestię roli ministra obronny na wypadek wojny? Wydaje mi się, że ta ustawa nie jest odpowiednim miejscem. Zapis dotyczący mianowania marszałka jest dla mnie po prostu śmieszny. Zgodnie z polską tradycją, w dobrej części, marszałkiem zostaje się za wygraną kampanię, a nie przed wygraną - lub klęską. Zapis o mianowaniu przez Prezydenta RP na stopień wojskowy marszałka Polski oficera posiadającego stopień generała za wyjątkowe zasługi dla Sił Zbrojnych jest dziwaczny i nie wiem, czemu ma służyć. Stale pojawia się pomysł, aby uzbroić wojsko w tytuł marszałka. To się źle kojarzy, przy czym ja uważam, że rolą Komisji jest dbanie o powagę armii, a nie dawanie pozornych nagród. Jeśli oficer wygra wojnę i się zasłuży - zostanie mianowany na stopień marszałka, w czym parlament również powinien mieć swoją rolę. W mianowaniu na stopień marszałka nie powinien uczestniczyć wyłącznie prezydent. Marszałek Polski to tytuł głównie honorowy, którego przyznanie powinno się odbywać z udziałem narodu, a przynajmniej jego przedstawicieli. Dlatego uważam, że ten zapis jest niepoważny - z góry zakładamy, że prezydent może mianować na ten stopień awansem. Tu nic nie ma awansem, mianowanie powinno być efektem oceny osiągnięć dowódczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselStanislawJanas">Ten przepis obowiązuje w obecnej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Niestety jest tak, że stosunkowo niedawno wprowadzono pewne rozwiązania. Należy jednak zauważyć, że - po pierwsze - ten fakt nie może zamykać dyskusji, a po drugie - jest odwrotnie - powinniśmy przy każdej okazji próbować prostować rzeczy dziwne. W pkt 7 jest zapis: "W razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny na wyższy stopień wojskowy mianuje: w przypadku stopnia wojskowego podporucznika, w drodze postanowienia, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych". Czym to jest motywowane? Dlaczego nie można utrzymać jednolitego systemu, nie eliminując prezydenta i ministra obrony narodowej? Nie znam państwa, w którym w przypadku wojny spóźniono by się w awansami. Zawsze się zdąży, a w szczególności - na wojnie. Po co eliminować rząd, ministra obrony i prezydenta? I to jeszcze na rzecz dziwnej, na nieszczęście zapisanej w konstytucji funkcji Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, który nie będzie ani niczym dowodził, ani kierował obronnością państwa. Gdyby to była osoba odpowiedzialna za całość państwa, mająca w ręku wszystkie narzędzia - można by rozważyć tę propozycję. Bez rozstrzygnięcia pozostaje kwestia miejsca ministra obrony narodowej i rządu, jako całości, w systemie kierowania obronnością kraju na wypadek wojny. Regulacje, które rozstrzygają te kwestie, wprowadza się w innych ustawach. Znów mamy do czynienia z próbą rozstrzygnięcia w tej ustawie kwestii natury ustrojowej, na co nie ma zgody. Dalej czytamy: "w przypadku stopni wojskowych generałów i admirałów, w drodze postanowienia Prezydenta RP na wniosek Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych". A gdzie jest minister? Gdzie jest władza cywilna? Dlaczego na wypadek wojny należy wyeliminować czynnik cywilnej kontroli na Siłami Zbrojnymi w kwestii mianowania na stopnie generalskie i admiralskie? Proszę bardzo o wyjaśnienie, co za tym stoi. W moim przekonaniu brniemy w absurd. Następna sprawa, o której już mówiłem. Zmiana nr 33 pkt c) - "Warunkiem mianowania żołnierza na pierwszy stopień w czasie pokoju jest:" - tu jest tak jak powinno być: "posiadanie przez niego wykształcenia wyższego i zdanie egzaminu na oficera". Nie wiadomo co prawda, o jakie wykształcenie wyższe chodzi, może warto by tu wpisać, że wystarczy licencjat lub że muszą to być studia magisterskie. Myślę, że powinno być to precyzyjnie powiedziane. Trzeba natomiast jeszcze raz rozważyć zapis dotyczący podoficerów: "w korpusie podoficerów - posiadanie przez niego wykształcenia co najmniej na poziomie szkoły ponadgimnazjalnej i zdanie egzaminu na podoficera". W polskiej praktyce będzie to oznaczało, że taka osoba ma ukończone gimnazjum i jakiś kurs, to już będzie wykształcenie ponadgimnazjalne. Uważam, że tu powinno być precyzyjnie zapisane, że chodzi o wykształcenie średnie, zgodne z przepisami ustawy o systemie oświaty. Wszystkie armie świata stoją na korpusie podoficerskim. Średnie wykształcenie będzie gwarancją jego odpowiedniego poziomu. Jeżeli chcemy mieć byle jaką armię, to nie fundujmy sobie lepszych podoficerów, jeżeli chcemy mieć dobrą armię, w której są odpowiednio regulowane kwestie i relacje międzyludzkie, to zafundujmy Polsce dobry korpus podoficerski.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PoselBronislawKomorowski">Gwarancją jego uzyskania jest określenie odpowiednich warunków wstępnych dla przyszłych podoficerów. Pragnę zauważyć, że nie dotyczy to obecnych podoficerów, bo ci są już w służbie zawodowej. Chodzi o tych, którzy w przyszłości będą się do tego korpusu dostawali. Proszę resort o opinię na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Jeżeli chodzi o pierwszą kwestię, czyli nadawanie stopni wojskowych, to chcę przypomnieć, że 11 lipca br. została przyjęta przez Sejm nasza nowa ustawa pragmatyczna, ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Oczywiście nie jest ona jeszcze prawem, ale Sejm już ją uchwalił. W jej art. 145 ust. 2 pkt 1 i 2 oraz w art. 142 ust. 2 pkt 1 i 2 są określone analogiczne kompetencje co do mianowania na kolejne stopnie. Trudno jest mi dyskutować w tej chwili o zasadzie, bo być może powinna być ona inna, ale taka została przyjęta przez Sejm. Nie ma tam tylko przepisu dotyczącego mianowania na stopień marszałka Polski, bo to jest przepis integralnie związany z ustawą, którą w tej chwili omawiamy. Jeśli chodzi o całą resztę, to jest to powielenie tego, co jest w ustawie pragmatycznej. Nie możemy tu przyjmować innych rozwiązań, bo ustawę pragmatyczną Sejm już uchwalił. Jeżeli chodzi o sprawę wykształcenia, to zwracam uwagę, że te przepisy nie dotyczą korpusu podoficerów zawodowych, tu chodzi o rezerwę, bo to jest ustawa o powszechnym obowiązku obrony. Dlatego użyliśmy tutaj wyrazów: "co najmniej szkoły ponadgimnazjalnej"; przepis dotyczący podoficerów zawodowych jest zupełnie inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselStanislawJanas">Zarządzam krótką przerwę, bo musimy przenieść się do innej sali.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PoselStanislawJanas">Wznawiam posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Rozumiem, że rząd ustosunkował się do kwestii awansów, powołując się na inną ustawę, która już została przyjęta. Nie będę ukrywał, że w moim przekonaniu brniemy w absurd w sprawach szczegółowych, rozstrzygając negatywnie kwestię pozycji i roli ministra obrony narodowej i rządu na wypadek wojny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselStanislawJanas">Możemy się umówić, że po uchwaleniu tej ustawy powołamy podkomisję, która będzie od początku wszystko przebudowywać, aby uwzględnić pana uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Uważam, że rolą sejmowej Komisji Obrony Narodowej jest wywołanie w tej chwili debaty o systemie kierowania obronnością kraju na wypadek wojny. Budujemy obecnie system kierowania państwem na wypadek pokoju i w pełni abstrahujemy od faktu, że nie istnieją całościowe rozstrzygnięcia regulujące ustrój państwa na wypadek wojny i konieczności kierowania obronnością państwa. Wprowadzamy szczegółowe rozstrzygnięcia ustrojowe, które, po pierwsze, będą niekompatybilne, a po drugie, powinny zapaść dopiero po stosownej refleksji politycznej. Rozumiem natomiast, że dyskusja jest otwarta, bo w poprzednich ustawach nie ma marszałka, którego ktoś w tę ustawę wpisał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselStanislawJanas">Tą ustawą niczego nie zmieniamy, zapis o marszałku był i jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Tak, ale oznacza to, że cały czas brniemy w ten sam absurd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselStanislawJanas">Zgłoszono postulat, aby później powołać podkomisję, która wszystkie tego typu wnioski generalnie przeanalizuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Będę bardzo wdzięczny. Jest tu jeszcze zapis dotyczący wykształcenia średniego. W czasie przerwy uzyskałem wyjaśnienie, że proponowany zapis jest gwarancją, iż do korpusu podoficerów zawodowych nie dostanie się nikt bez wykształcenia średniego. Mam jednak pytanie, czy ten przepis gwarantuje, że poprzez służbę nadterminową do korpusu podoficerskiego nie przeciśnie się nikt bez średniego wykształcenia? Wydaje mi się, że taka możliwość dziś istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Mam przed sobą ustawę z 11 lipca br. Jej art. 10 pkt 2 lit. b) brzmi: "Do korpusu podoficerów zawodowych może być powołany podoficer rezerwy posiadający świadectwo dojrzałości". To jest gwarancja, o którą pan pytał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Dziękuję, wycofuję swoje zastrzeżenie. Kolejna moja uwaga dotyczy zmiany nr 37 do art. 82 - czas trwania zasadniczej służby wojskowej oraz możliwość jego przedłużenia. Ponawiam wniosek, aby MON w świetle dotychczasowych doświadczeń rozważyło możliwość przejścia na dziewięciomiesięczną służbę zasadniczą już od 1 stycznia 2004 roku. Jeżeli resort będzie podtrzymywał swoje stanowisko, to ja zgłoszę odpowiednią poprawkę. Wolałbym jednak, żeby było to przedmiotem porozumień i uzgodnień, jak też zbadania możliwości, a nie przedmiotem gry politycznej. Nie wracam do tej sprawy, ale proszę, żeby resort jeszcze raz dokładnie przebadał tę kwestię, bo w moim przekonaniu zasadniczą służbę wojskową można skrócić już od 2004 r. Byłoby dobrze, gdyby w tej sprawie utrzymała się ta zgoda w parlamencie, która towarzyszyła do tej pory wszystkim decyzjom o skracanie zasadniczej służby wojskowej. Przypominam, że odpowiedni zapis znajduje się w planie sześcioletnim, którego autorem jest Sztab Generalny. Uważam, że są podstawy do tego, aby powrócić do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselStanislawJanas">Chcę zwrócić uwagę, że trzeba też popatrzeć na sytuację poborowych, którzy zostaną powołani pół roku wcześniej. Trzeba zadbać o to, aby nie powstała sytuacja, że będą oni służyć dłużej od tych, którzy zostaną powołani później. Zaproponowane tu "schodki" mogą być niesprawiedliwe dla niektórych poborowych. Interesy MON jest zabezpieczony, natomiast z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej to rozwiązanie nie jest zbyt korzystne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Dziękuję za tę opinię i mam nadzieję, że otwiera ona ponownie dyskusję z resortem na ten temat. Mam pytanie dotyczące brzmienia zapisu ust. 5: "W przypadkach gdy wymaga tego konieczność zapewnienia obrony lub bezpieczeństwa państwa, Rada Ministrów może przedłużyć, w drodze rozporządzenia, czas trwania zasadniczej służby wojskowej o okres nie przekraczający łącznie sześciu miesięcy". Skąd się wzięło te 6 miesięcy? Czy tak jest napisane w jakiejś innej ustawie? Skąd ta granica 6 miesięcy, przecież gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo państwa, to może być nawet 6 lat. Po co tutaj takie ograniczenie? Czy nie powinien być wpisany jakiś inny mechanizm, np. że Rada Ministrów może przedłużyć, w drodze rozporządzenia, na czas niezbędny? Może powinna być to decyzja parlamentu lub kogoś innego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselStanislawJanas">"Na czas niezbędny do realizacji danego zadania".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Tak, dlaczego akurat 6 miesięcy? Proszę rząd o uzasadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Do tej pory jest to jeden miesiąc, a to uprawnienie również należy do rządu. Proponujemy przedłużenie do sześciu miesięcy dlatego, że skracamy służbę. Powodem nie jest wojna, czy jakiś inny stan ekstremalny, ale skrócenie służby do 9 miesięcy. Aby nie mieć w razie potrzeby problemów, proponujemy wprowadzenie zapisu: "do 6 miesięcy". Sytuacji wojennej dotyczą zupełnie inne przepisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Jestem zwolennikiem kompromisu, zróbmy handel: 9 miesięcy służby od 1 stycznia 2004 roku i te 6 miesięcy jako bezpiecznik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Rada Ministrów będzie decydowała, że - jako bezpiecznik - w tym roku służba trwa 11 miesięcy, a w następnym 10. Nie mam upoważnienia do podjęcia takiej decyzji, choć chętnie poszedłbym na wszystkie kompromisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselStanislawJanas">Mamy czas do momentu głosowania w Sejmie, do tego czasu minister obrony narodowej może zastanawiać się nad tą kwestią również od strony finansowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Art. 1 dotyczy również zmiana nr 65 pkt c), zgodnie z którą ust. 4 ma otrzymać brzmienie: "Ratownicy odbywają zasadniczą służbę w obronie cywilnej w formie skoszarowanej lub nieskoszarowanej w oddziałach obrony cywilnej i przechodzą szkolenie praktyczne...". Przyznam, że chciałbym usłyszeć choć jeden przykład, gdzie w tej chwili jakikolwiek ratownik może odbyć służbę zasadniczą w obronie cywilnej w formie skoszarowanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawWewnetrznychiAdministracjiWieslawTomasik">Wiadomo, że w tej chwili żadna forma służby w obronie cywilnej nie jest realizowana. Jeżeli jednak zostaną stworzone podstawy prawne, to nie jest wykluczone, że taka forma służby będzie realizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Wprowadzanie przepisów, które być może kiedyś się przydadzą, wydaje mi się nadgorliwością lub żartem. Wiemy wszyscy doskonale, że nie ma żadnej możliwości odbycia zasadniczej służby w obronie cywilnej w formie skoszarowanej lub nieskoszarowanej w oddziałach obrony cywilnej, po prostu nie ma takiej możliwości. Po co brnąć w fikcję i tworzyć przepisy mówiące o czymś, co w ogóle nie istnieje? Jeśli zaistnieje taka potrzeba, to wtedy trzeba będzie sprawę uregulować, ale pisanie już teraz o czymś, co jest niemożliwe do wykonania, wydaje mi się niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PrzedstawicielMSWiAWieslawTomasik">Z tego, co się orientuję, Sztab Obrony Cywilnej Kraju planuje powoływanie w przyszłym roku poborowych do zasadniczej służby w obronie cywilnej. Konkretne propozycje liczbowe i finansowe zostały już przedłożone Radzie Ministrów. Przyjęcie tego przepisu da prawne możliwości powoływania poborowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Jeżeli jest taki plan i są na to pieniądze, to życzę tylko, żeby się wszystko udało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Powstało wrażenie, że obecnie nie ma podstaw prawnych do tego rodzaju służby, chcę przypomnieć, że one są w ustawie o powszechnym obowiązku obrony. Przepisy tej ustawy, poczynając od art. 141, określają warunki służby w obronie cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Jeszcze jedna kwestia związana z zasobami mobilizacyjnymi. Pan dyrektor Marek Cieciera wyjaśnił, że przedstawiciele samorządów nie wnieśli zastrzeżeń do tego projektu. W moim przekonaniu jest to koronny dowód na to, że samorządy generalnie nic nie wiedzą o problemach obronności i kwestiach mobilizacyjnych ani o swoich zadaniach w tym zakresie. Poza tym samorządy specjalnie się tym nie przejmują, bo zakładają, że wojna nie wybuchnie w czasie trwania obecnej kadencji. W świetle obowiązujących przepisów jest tak, że to faktycznie wójt lub burmistrz, na wniosek szefa WKU, podejmują decyzję o wydaniu sprzętu. Z drugiej strony jest jednak tak, że w świetle tych przepisów nie mogą oni tego sprzętu nie wydać, czyli naprawdę decyzji nie podejmują burmistrz czy wójt, bo oni tylko sankcjonują ją swoim podpisem. W związku z tym ponawiam pytanie, czy nie tworzymy przypadkiem przepisu, który w momencie próby wojennej pozbawi sprzętu jednostki samorządu terytorialnego, których zadaniem własnym w tym czasie będzie ochrona ludności cywilnej, miasta itd. Chodzi tu także o te rozwiązania, które wyłączają spod mobilizacji np. parki narodowe i muzea, które nie oddadzą swoich samochodów, bo mają na wypadek wojny ważne zadania do wykonania. W związku z tym powstaje pytanie, czy w art. 208 ust. 4 pkt 1 nie powinno się dodać lit. d) i dopisać tam jednostki gospodarki komunalnej, które nie będą musiały oddawać sprzętu. Oczywiście mogą być takie jednostki gospodarki komunalnej, które na wypadek wojny będą miały tego sprzętu bardzo dużo i dlatego trzeba stworzyć mechanizm sprawiedliwego jego podziału. To jest bardzo trudny zapis, w którym trzeba powiedzieć dokładnie, co podlega mobilizacji, a co pozostaje w gestii samorządów, które na wypadek wojny też mają swoje zadania do wykonania. Nie może powstać taka sytuacja, że szef WKU bez żadnych ograniczeń zabierze wszystkie koparki, polewaczki itd. i samorząd zostanie pozbawiony realnych możliwości wykonywania swoich zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselStanislawJanas">Myślę, że tego w ustawie nie uda się nam określić. Te kwestie powinny być regulowane w bardzo szczegółowym specjalnym rozporządzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Nie dążę do tego, żeby samorząd nie miał żadnych zobowiązań, ale jednak nie może być tak, że w przypadku wojny dowódca kierujący się swoim interesem ogołoci ze sprzętu miasto czy gminę i samorząd pozostanie bez możliwości realizowania zadania obrony ludności cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Zwracam uwagę na fakt, że jest to decyzja administracyjna i wójt nie jest związany tym wnioskiem - może zabrać sprzęt, ale może i nie zabrać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PrzedstawicielSztabuGeneralnegoWPStanislawRuman">Chcę wyjaśnić, że najmocniejszą pozycję ma tutaj kierownik jednostki organizacyjnej obrony cywilnej. Zgodnie z tą ustawą wójt, burmistrz czy prezydent miasta mają prawo utworzyć formację obrony cywilnej i na jej potrzeby przeznaczać środki transportowe, maszyny, urządzenia itd. Oczywiście, że wyłączenie z urzędu wszystkich komunalnych jednostek organizacyjnych może spowodować poważne problemy dla formacji obrony cywilnej i dla zaopatrzenia ludności. Kierownik jednostki samorządu terytorialnego ma prawo utworzyć swoje formacje i z urzędu przyznać im środki techniczne. To samo dotyczy potrzeb Sił Zbrojnych, jak również potrzeb jednostek przewidzianych do militaryzacji. Wójt czy burmistrz nie mają obowiązku dostarczania na wniosek WKU wszystkiego, czego zażąda wojskowy komendant uzupełnień. W normalnym trybie administracyjnym mogą odmówić, a wtedy WKU będzie szukać potrzebnego sprzętu na terenie innej gminy, miasta, powiatu itd. Mało tego, został również wprowadzony przepis mówiący o tym, że tego typu działania koordynuje wojewoda, który w przypadku, gdy jeden samorząd nie jest w stanie przeznaczyć sprzętu, wskazuje inny urząd gminy, który ma luzy w tym zakresie. Uważam, że nie ma tu zagrożenia, natomiast obligatoryjne wyłączenie wszystkich tego typu przedsiębiorstw może doprowadzić do sytuacji, że wykonanie zadań przez Siły Zbrojne stanie się niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Rozumiem, że MSWiA, czyli resort, który powinien dbać o interesy obrony cywilnej, też uważa to rozwiązanie za wystarczające. Otrzymuję jednak takie sygnały, że w różnych pomysłach mobilizacyjnych postuluje się kompletne ogołocenie ze sprzętu poszczególnych jednostek komunalnych. Mam w tym miejscu pytanie do MSWiA: czy uważa, że te zapisy gwarantują możliwość skutecznej realizacji zadania obrony ludności przez jednostki samorządu terytorialnego na wypadek wojny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PrzedstawicielMSWiAWieslawTomasik">Te przepisy zostały uzgodnione pomiędzy resortami i uważam, że przy obecnych zapisach - włączając w to upoważnienie dla Rady Ministrów w art. 215 - to zabezpieczenie jest wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselStanislawJanas">Art. 215 reguluje te sprawy i określa szczegółowo tryb, zakres planowania i nakładania obowiązków, jak też wysokość ryczałtów za świadczenia rzeczowe i używanie poszczególnych rodzajów przedmiotów. Te sprawy trzeba po prostu właściwie zapisać w rozporządzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PoselBronislawKomorowski">To już wszystkie moje pytania i uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy do art. 1 są jeszcze jakieś propozycje zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Mam pytanie, czy pan przewodniczący chce przyjąć art. 1 w jednym głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselStanislawJanas">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Czy to znaczy, że chce pan wymusić na posłach, którzy mają pewne szczegółowe wątpliwości, głosowanie przeciw całemu temu artykułowi? Czy chce pan postępować wbrew pewnej utartej praktyce? Uważam, że powinniśmy przyjmować oddzielnie każdą zmianę do art. 1, dlatego że dotyczą one różnych kwestii i nie zawsze fakt, że ktoś nie zgadza się z jedną czy drugą, musi decydować o ostatecznym głosowaniu nad całością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselStanislawJanas">Jeżeli proponuje pan, żebyśmy odbyli 99 głosowań, to oczywiście możemy to zrobić, ale chciałem tego uniknąć i dlatego pytałem, czy są zastrzeżenia do sprawozdania i propozycje dodatkowych zmian. Chciałbym, żebyśmy to wszystko rozstrzygnęli wcześniej, a cały art. 1 przyjęli w jednym głosowaniu. Głosowaliśmy nad zmianami zgłoszonymi przez pana, głosowaliśmy nad poprawką zgłoszona przez posła z Komisji Ustawodawczej, przyjęliśmy te rozwiązania i dlatego chcę w tej chwili poddać pod głosowanie cały art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Mam jeszcze poprawkę, której nie zgłosiłem wcześniej, bo nie chciałbym jej zgłaszać bez dyskusji. Dotyczy ona zmiany nr 90 w art. 212. Sądzę, że powinno tu zostać wpisane dodatkowe zdanie: "Organy administracji rządowej i organy samorządu terytorialnego są zobowiązane do tworzenia bazy informacyjnej o stanie nieruchomości i rzeczy ruchomych, które mogą być przydatne w świadczeniach na rzecz realizacji funkcji państwa gospodarza", bo takiej wiedzy według mnie nie ma. Pytam przedstawicieli Sztabu Generalnego: czy uważają panowie, że to nie jest konieczne, bo istnieje inna metoda powstania takiej bazy danych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PrzedstawicielSztabuGeneralnegoWPStanislawRuman">Nam taki przepis bardzo by odpowiadał, ale mamy świadomość, że umieszczenie go w ustawie natychmiast spowoduje, że usłyszymy - Prosimy o pieniądze na ten cel. Natomiast jeżeli chodzi o zarządzanie kryzysowe, to w tej chwili praktycznie wszystkie urzędy we własnym zakresie gromadzą dane na potrzeby tego zarządzania. My chcemy tylko, żeby udostępniano nam te informacje. Dlatego też stworzyliśmy odpowiednie przepisy, dotyczące prowadzenia ewidencji ruchomości i nieruchomości mogących być przedmiotem świadczeń. Dodano do tej ustawy nowy rozdział, w którym jest powiedziane, że wszystkie podmioty i organy są zobowiązane udostępniać organom wojskowym posiadane w ewidencji informacje. Natomiast wpisanie wprost w ustawie obowiązku prowadzenia specjalnej ewidencji, chociaż dla nas byłoby korzystne, wywoła skutki finansowe, gdyż wszystkie gminy zażądają etatów i pieniędzy na ten cel, bo uznają, że jest to nowe zlecone im zadanie. W tej chwili nie bardzo widzimy możliwość znalezienia tych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PoselStanislawJanas">Mamy w tej chwili dylemat, czy głosować nad całym art. 1, czy też, zgodnie z wnioskiem pana posła Przemysława Gosiewskiego głosować nad wszystkimi 99 zmianami po kolei. Czy w dalszym ciągu chce pan, żeby głosować nad wszystkimi zmianami po kolei?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Chcę tylko, aby był realizowany regulamin Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PoselStanislawJanas">Jeżeli ustalimy, że nie ma innych propozycji zmian do art. 1, bo wszystkie już zostały zgłoszone, przegłosowane i przyjęte, to głosujemy nad całym artykułem i przechodzimy do rozpatrywania art. 2 i dalszych. Zgodnie z regulaminem to my ustalamy, czy głosujemy. Jeżeli nie ma zastrzeżeń do całej ustawy, to możemy ją od razy przegłosować w całości, w ogóle nie głosując nad poszczególnymi artykułami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Kwestia skrócenia zasadniczej służby wojskowej jest sprawą fundamentalną. Albo zgłoszę własną poprawkę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PoselStanislawJanas">Tak się umówiliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselBronislawKomorowski">...albo głosujemy nad poszczególnymi zmianami, bo nie chciałbym głosować nad całym art. 1 w jego obecnym kształcie. Oczywiście istniej także możliwość rozwiązania tych kwestii na zasadzie porozumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PoselStanislawJanas">Ja oczywiście mówię o rozwiązaniu zgłoszonej przez pana kwestii na zasadzie porozumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselAndrzejRozanski">W art. 1 w zmianie nr 37 zapisaliśmy, że zasadnicza służba wojskowa trwa 9 miesięcy. To jest zasadnicza nowelizacja przepisów tej ustawy. Jednocześnie, w ramach przepisów przejściowych zapisaliśmy w art. 16, że dochodzenie do tych 9 miesięcy rozkładamy na 2 lata. Możemy dyskutować tylko nad ewentualnym skreśleniem art. 16, bo w art. 1 mamy zasadniczy, nadrzędny zapis ustawowy, mówiący o służbie dziewięciomiesięcznej. Dyskutował pan o poprawce do ust. 5 tego artykułu, w której dajemy upoważnienie Radzie Ministrów do przedłużenia służby o 6 miesięcy, natomiast zasadnicza dziewięciomiesięczna służba nie budziła żadnych wątpliwości. Apeluję do panów posłów, abyśmy jednak procedowali w sposób zaproponowany przez pana przewodniczącego: zgłaszamy uwagi do szczegółowych zapisów art. 1, a później głosujemy nad nim w całości, a dalej przyjmujemy kolejne artykuły, co pozwoli nam na przyspieszenie procedury. Oczywiście możemy podjąć decyzję, że głosujemy nad każdą zmianą, ale to oznacza powrót do etapu prac w podkomisji, bo podkomisja każdą zmianę dokładnie omówiła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PoselStanislawJanas">Poprawkę do art. 16, o której mówimy, można zgłosić w trakcie czytania w Sejmie i wtedy ją przegłosujemy. W tej chwili burzy nam ona cały tok głosowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W związku z tym, że będziecie państwo głosować nad całym art. 1, Biuro Legislacyjne ma jeszcze tylko jedną drobną sugestię. Proponujemy, aby w zmianie nr 22, dotyczącej art. 52 ust. 2 i 3, zastąpić wyrazy "zakłady pracy" wyrazem "pracodawcy", tak jak to jest w zmianie nr 24. Jest to tylko ujednolicenie terminologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy jest zgoda na zastąpienie słów "zakłady pracy" słowem "pracodawcy"? Jest zgoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jesteśmy również zobowiązani do zgłoszenia wątpliwości wobec zmiany nr 41, która dotyczy art. 87a. Chodzi o rozwiązanie zawarte w ust. 2 pkt 2, czyli dyskwalifikacje żołnierza nadterminowego do dalszej służby w przypadku wybrania go do Sejmu. Według opinii naszej i Biura Studiów i Ekspertyz przepis ten budzi wątpliwość co do zachowania konstytucyjnej zasady równości. Nie ma przepisów równoległych, które wprowadzałyby takie samo ograniczenie w stosunku do pozostałych służb mundurowych, które są wymienione w art. 103 ust. 2 konstytucji i w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora. W związku z tym proponujemy zrezygnowanie z tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PoselStanislawJanas">W tej sytuacji proponuję jednak przejście do głosowania nad każdą poprawką. Nie ma innego wyjścia. Będziemy procedować w ten sposób, że przy każdej poprawce zapytam, czy są uwagi. Jeśli ich nie usłyszę, to będę poprawkę uważał za przyjętą i przechodził do następnej. Pełne głosowanie przeprowadzimy tylko nad tymi, wobec których będą zastrzeżenia. Muszę zmienić zasady. Art. 1, zmiana nr 1. Czy są propozycje zmian? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 1 została przyjęta. Zmiana nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Czy w brzmieniu takim, jakie zostało przyjęte?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PoselStanislawJanas">Oczywiście, ta zmiana była już przyjęta w głosowaniu. Zmiana nr 3. Tu była kwestia przedsięwzięć gospodarczo-obronnych, ale chyba została wyjaśniona przez przewodniczącego podkomisji. Czy jest zgoda na przyjęcie? Jest zgoda. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3. Zmiana nr 4. Czy są propozycje zmian? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 4 została przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mam uwagę legislacyjną do zmiany nr 4. W jej ust. 6 powtarza się zwrot "wojskowych komendantów uzupełnień, jako organów rządowej administracji niezespolonej". Tę sprawę rozstrzyga już na początku ustawy art. 14 ust. 1, w którym jest powiedziane, że wszystkie terenowe organy wymienione w tym artykule są organami rządowej administracji niezespolonej. To jest sprawa czysto redakcyjna, chodzi o to, aby ciągle nie powtarzać tego sformułowania, bo wiadomo, że zawsze jest mowa o organach rządowej administracji niezespolonej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Niezupełnie, bo to są jednocześnie przepisy o administracji rządowej w województwie. W tym upoważnieniu musi być wyraźnie powiedziane, że te jednostki organizacyjne są nimi w sensie organów rządowej administracji niezespolonej. W przypadku tego upoważnienia tak to właśnie powinno być zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Pan mnie nie zrozumiał, tę kwestię rozstrzygamy w art. 14 ust. 1, w którym jest powiedziane: "terenowymi organami wykonawczymi Ministra Obrony Narodowej w sprawach operacyjno-obronnych i rządowej administracji niezespolonej są: 1) dowódcy okręgów wojskowych, 2) szefowie wojewódzkich sztabów wojskowych, 3) wojskowi komendanci uzupełnień". W ust. 6 "Minister Obrony Narodowej, w drodze rozporządzenia, tworzy, przekształca i znosi (...) i wojskowych komendantów uzupełnień, jako organów rządowej administracji niezespolonej...". Już wcześniej napisaliśmy, że one są tymi organami. To jest zmiana czysto redakcyjna. Czy mają one jeszcze jakieś inne kompetencje, poza kompetencjami organów rządowej administracji niezespolonej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Jedynie można nie zastosować techniki odwołania, ale musi być to wymienione, żeby minister wiedział, co ma określić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Minister nie określa, że są one organami rządowej administracji, bo robi to ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Dowódca okręgu jest nie tylko organem rządowej administracji niezespolonej, ale również dowódcą jednostki wojskowej. To sformułowanie: "jako organów rządowej administracji niezespolonej" jest wskazówką dla tego, kto będzie wykonywał ten przepis, czyli dla ministra obrony narodowej, jaki zakres zadań ma określić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselStanislawJanas">Czyli tutaj nie ma poprawek. Art. 1 zmiany nr 5, 6 i 7. Czy są propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że zmiany nr 5, 6 i 7 zostały przyjęte. Zmiany nr 8 i 9 były już głosowane. Art. 1 zmiany nr 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32. Czy są propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że zmiany nr 10-32 zostały przyjęte. Zmiana nr 33. Czy są propozycje zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Rozumiem, że tutaj nie da się sformułować żadnego wniosku, zaznaczam więc swoją odrębność i proszę o przegłosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PoselStanislawJanas">Musimy ustalić, czego dotyczy wniosek pana posła Bronisława Komorowskiego. Wtedy będzie można zgłosić poprawkę i nad nią zagłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Zgłaszam poprawkę. Dotyczy ona kwestii mianowania na stopień marszałka przez prezydenta. W obecnym brzmieniu przepis ten mówi, że za zasługi dla Sił Zbrojnych sam prezydent, bez udziału ministra obrony narodowej, może mianować oficera na stopień marszałka Polski. Proponuje, aby ten przepis brzmiał: "Prezydent RP mianuje, na wniosek Ministra Obrony Narodowej...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PoselStanislawJanas">"Prezydent RP mianuje, na wniosek Ministra Obrony Narodowej na stopień wojskowy Marszałka Polski oficera posiadającego stopień wojskowy generała (admirała) za wyjątkowe zasługi dla Sił Zbrojnych".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Czy to jednak nie powinien być wniosek Rady Ministrów? Jeżeli to będzie na wniosek ministra obrony narodowej, to oficer, który ma spór z ministrem obrony narodowej, nigdy nie zostanie marszałkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Procedura przy mianowaniu na stopnie generalskie jest taka, że mianuje prezydent, ale na nominacji musi być kontrasygnata w postaci podpisu premiera. Oznacza to w praktyce, że minister zgłasza propozycję, a premier uzgadnia ją z prezydentem. Musi być podpis premiera, aby prezydent mógł mianować na stopień. Zaproponowany przeze mnie zapis wyczerpuje tę procedurę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Nie można wstawić tu Rady Ministrów, bo art. 134 ust. 5 konstytucji mówi wyraźnie: "Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Ministra Obrony Narodowej, nadaje określone w ustawach stopnie wojskowe".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PoselStanislawJanas">Mamy jasność i jednoznaczność. Pan poseł Bronisław Komorowski proponuje, aby zgodnie z konstytucją dopisać słowa "na wniosek Ministra Obrony Narodowej". Rząd się zgadza. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki posła Bronisława Komorowskiego? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła zapis art. 76 ust. 6 zaproponowany przez posła Bronisława Komorowskiego. Zmiany nr 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40. Czy są propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że zmiany nr 34-40 zostały przyjęte w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Zmiana nr 41.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tak jak na wstępie powiedzieliśmy, na skutek braku odpowiednich regulacji w pozostałych ustawach pragmatycznych, które są objęte zakresem właściwości art. 103 ust. 2 konstytucji, zgłaszamy wątpliwości co do konstytucyjności rozwiązania zawartego w art. 87a ust. 2 pkt 2. Według nas mamy tu do czynienia z naruszeniem zasady równości. Z tą opinią zgadza się również BSE. Sugerujemy skreślenie tego punktu lub zapisanie, zgodnie z przepisami ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, obowiązku przywrócenia do pracy posła, który został zwolniony, a właściwie wpisanie zakazu zwalniania. Albo wprowadzamy takie rozwiązanie, jakie jest w ustawach: o Policji, o ABW i AW, albo skreślamy to rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PoselStanislawJanas">Jak to zostało przyjęte w ustawie pragmatycznej, bo tam też był ten przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tam też go kwestionowaliśmy, ale mimo wątpliwości i wniosków Biura Legislacyjnego został jednak przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Sejm tak to uchwalił 11 lipca br. i my nie możemy proponować tutaj innego zapisu. Poza tym chcę powiedzieć, że nie dostrzegamy tej konstytucyjnej wątpliwości, bo, po pierwsze, Siły Zbrojne mają obowiązek zachowywania neutralności w kwestiach politycznych, to jest nasz obowiązek konstytucyjny. Po drugie, art. 103 konstytucji mówi: "żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej (...) nie może sprawować mandatu poselskiego", czyli musi zostać zwolniony ze służby, nie ma co do tego wątpliwości. Dotyczy to każdego żołnierza i każdej formy służby wojskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">My tego rozwiązania nie negujemy, uważamy tylko, że brak równoległych rozwiązań w pozostałych ustawach pragmatycznych stanowi naruszenie zasady równości, tym bardziej że brak jest przepisów pozwalających na przywrócenie do służby. Według nas są dwie drogi rozwiązania tego problemu: albo trzeba zrezygnować z tego przepisu, albo w pozostałych pragmatykach trzeba wprowadzić przepisy równoległe. Z tym że i tak pozostanie wątpliwość, czy konstytucja daje możliwość przywrócenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy poseł, po zakończeniu kadencji i niewybraniu na kolejną kadencję, nie ma możliwości powrotu do wojska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Nie, mówi o tym art. 26 ust. 2 konstytucji. Sytuacja żołnierzy jest inna niż pozostałych służb mundurowych, bo tylko do nas odnosi się przepis konstytucyjny mówiący, że: "Siły Zbrojne zachowują neutralność w sprawach politycznych". To jest bardzo istotna wskazówka interpretacyjna. Według mnie ten przepis da się obronić konstytucyjnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Przypominam, że dyskusja na ten temat odbyła się również przy okazji tworzenia ustawy pragmatycznej. Proponowałem wtedy, aby pójść dalej i zapisać konieczność rezygnacji kandydatów ze służby wojskowej, ponieważ znajdują się oni na listach partyjnych. W moim przekonaniu taka jest również dotychczasowa praktyka Trybunału Konstytucyjnego, który, na szczęście, czuje się odpowiedzialny również za logikę funkcjonowania państwa, a nie tylko za czysto jurydyczne podejście do kwestii konstytucyjnych. W moim przekonaniu to rozwiązanie to jest minimum minimorum odpowiedzialności za utrzymanie wojska na dystans od sfery politycznej. Nie sądzę, aby TK zmienił swoją dotychczasową praktykę w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy ktoś chciałby zgłosić wniosek przeciwny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Czy w świetle art. 26 konstytucji osoba kandydująca otrzymuje swoisty urlop? Czy to jest tak, że żołnierz, który odbywa nadterminową zasadniczą służbę wojskową i kandyduje, jest nadal żołnierzem? Co wtedy z prowadzeniem kampanii wyborczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PoselStanislawJanas">Ustawa pragmatyczna jednoznacznie zakazuje prowadzenia kampanii wyborczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Czy nie powinno być tutaj przepisu mówiącego, że osoba, która kandyduje w wyborach, podlega swoistemu zawieszeniu w pełnieniu obowiązków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Taki przepis jest w ustawie pragmatycznej, z tym że osoba, która nie zostanie wybrana, ma prawo powrócić do wojska. Wiedliśmy na ten temat spór z panem posłem Bronisławem Komorowskim, który uważał, że osoba kandydująca powinna być natychmiast zwolniona z wojska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PoselStanislawJanas">Jest jasne, że osoba, która została wybrana do Sejmu, nie może być dalej żołnierzem i zostaje zwolniona. Biuro Legislacyjne uważa, że taka osoba powinna mieć zagwarantowane prawo powrotu na poprzednie stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">My tylko wskazujemy, że taka osoba może być zwolniona, ale musi też być zapisany mechanizm dający jej prawo powrotu na poprzednie stanowisko. Takie rozwiązanie jest w innych ustawach pragmatycznych dotyczących służb wymienionych w art. 103 ust. 2 konstytucji. Żeby nie naruszyć zasady równości, trzeba je również zapisać w tej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PoselStanislawJanas">Policjanci mają prawo powrotu. Jak to wygląda w innych służbach mundurowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Funkcjonariusze Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego również nie mają takiego obowiązku. Ta ustawa, nakładając taki obowiązek na żołnierzy, nie nowelizuje jednocześnie tamtych ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PoselStanislawJanas">Ale my tą ustawą nie zmienimy tamtych ustaw, co najwyżej możemy zasygnalizować, że w tamtych ustawach też trzeba wprowadzić zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Możemy, jeżeli przyjmiemy takie rozwiązanie merytoryczne i jeżeli chcemy, żeby została zachowana zasada równości. Jeżeli wprowadza się takie rozwiązanie w jednej z trzech służb wymienionych w konstytucji, to również w pozostałych trzeba je wprowadzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PoselStanislawJanas">Będziemy mieli z tym problem, bo np. w policji są związki zawodowe, w wojsku ich nie ma. Proponuję, aby zająć się tą sprawą w trakcie dalszych prac. Porozmawiam na ten temat z przewodniczącym Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Myślę, że dla rozpatrzenia tej kwestii trzeba będzie powołać mieszaną podkomisję, która sprawdzi, na ile możliwa jest zmiana tego przepisu w innych ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Przypominam, że Biuro Legislacyjne i Biuro Studiów i Ekspertyz są w tej sprawie zgodne. Zgodnie mówimy, że to rozwiązanie, przy braku innych rozwiązań, budzi wątpliwości konstytucyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy Biuro Legislacyjne może nam taką ekspertyzę przygotować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jest już gotowa ekspertyza BSE w tym samym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PoselStanislawJanas">Dobrze, spotkam się w tej sprawie z przewodniczącymi innych komisji, które zajmują się "mundurowymi" i razem zastanowimy się, czy nie powołać podkomisji, która przygotuje projekt regulujący to prawo jednakowo we wszystkich ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Art. 70 obowiązującej ustawy przewiduje urlop na czas kampanii wyborczej: "Żołnierzom odbywającym zasadniczą, nadterminową i okresową służbę wojskową udziela się urlopu okolicznościowego na czas trwania ich własnej kampanii wyborczej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PoselStanislawJanas">Ten przepis jest również w ustawie pragmatycznej. Przechodzimy do rozpatrzenia zmian nr 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68. Czy są propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 42-68. Czy do zmiany nr 69 są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Propozycja drobnej zmiany redakcyjnej: w ust. 4 art. 175 w pkt 5 należy dodać wyrazy "Straży Granicznej". W teście pominięto Straż Graniczną, a ona powinna tutaj być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PoselStanislawJanas">Po słowach: "Agencji Wywiadu" trzeba po przecinku dodać słowa: "Straży Granicznej" i dalej tak, jak jest. Czy jest zgoda rządu na takie uzupełnienie? Jest zgoda. Czy są inne uwagi? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 69 wraz z zaproponowanym uzupełnieniem. Zmiany nr 70, 71, 72, 73, 74, 75. Czy są propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 70-75. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 76. Czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Proszę MON o kilka słów komentarza, bo to jest zasadnicza zmiana - dotychczas obowiązywał bezwzględny zakaz służby obywateli polskich w obcych armiach. Z czego wynika ta zmiana? Służba w obcej armii to kwestia delikatna, a tu mamy zgodę na szeroko rozumianą służbę w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej. Co to jest obca organizacja wojskowa? Czy się ona różni od obcego wojska? Czym się różni służba w obcym wojsku od służby w obcej organizacji wojskowej? Z drugiej strony, uzyskanie zgody na taką służbę zostało obwarowane bardzo licznymi barierami i decyzjami administracji państwa polskiego. Uważam, że nasza Komisja powinna uzyskać wyjaśnienie, czym została spowodowana ta zmiana dotychczasowego pełnego zakazu służby w obcych armiach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Obca organizacja wojskowa to np. sojusz NATO. W rozumieniu naszego prawa jest to obca organizacja wojskowa. Jeżeli natomiast chodzi o pierwsze pytanie, to jest to podnoszony od pewnego czasu problem natury polityczno-medialnej. Polecam uwadze publikacje, które dotyczą obywateli naszego państwa służących w armii amerykańskiej, która poszła do Iraku. Okazało się, że ci ludzie oprócz obywatelstwa amerykańskiego mieli również obywatelstwo polskie. W tym miejscu chcę podeprzeć się autorytetem ministra Jerzego Szmajdzińskiego, który wyraźnie optuje za tym, aby, oczywiście przy zachowaniu pewnych rygorów, dopuścić możliwość służby obywateli polskich w obcych armiach. Przypomnę, że, wbrew pozorom, do czasu wejścia w życie nowego Kodeksu karnego, tj. do 1 stycznia 1999 roku, taka służba była prawnie dopuszczalna. Istniał w naszym państwie organ, który na podstawie przepisów ustawy o powszechnym obowiązku obrony mógł upoważnić ministra spraw wewnętrznych do wydawania takiej zgody. W nowym Kodeksie karnym ta delegacja została skreślona i od tej pory obowiązuje suchy przepis kk., czyli kategoryczny zakaz. My proponujemy powrót do systemu, który umożliwia obywatelom polskim służbę w obcym wojsku, oczywiście pod pewnymi rygorami, czyli jest to w zasadzie powrót do stanu prawnego, który obowiązywał przed dniem 1 stycznia 1999 roku. Problem jest istotny, że w samym Iraku służy w armii amerykańskiej kilkudziesięciu obywateli polskich. W obecnej sytuacji, gdyby taka osoba znalazła się na terytorium Polski, to prokurator może, na podstawie art. 11 kpk. wszcząć postępowanie. Oczywiście można zaniechać ścigania tych osób, ale byłoby to rozwiązanie trochę sztuczne. Myślę, że to, które proponujemy, jest bardziej elastyczne i bardziej odpowiada wymogom obecnego czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">W dzisiejszej sytuacji geopolitycznej intencja wprowadzenia takiego rozwiązania jest w pełni zrozumiała. Mam jednak pytanie, czy będzie to oznaczać zalegalizowanie służby wielu mieszkańców województwa opolskiego w Bundeswehrze. Ta służba nie ma nic wspólnego ze służbą w armii obcej, np. amerykańskiej, jest to raczej element przeniesienia tożsamości narodowej. Czy przepis, który chcemy wprowadzić, nie będzie ułatwiał wielu osobom tego przeniesienia tożsamości narodowej, głównie zresztą z przyczyn ekonomicznych? Ułatwiając tym ludziom służbę w Bundeswehrze, tak naprawdę ułatwiamy im powiedzenie w przyszłości, że czują się w pełni obywatelami niemieckimi, a nie polskimi. Druga sprawa, czy właściwe jest to, że w art. 199d zgody udziela minister właściwy ds. wewnętrznych, a nie minister obrony narodowej? Czy w tej sferze zgody nie powinien jednak udzielać minister obrony narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, to rozstrzyga ją art. 4, którego drugie zdanie w ust. 1 brzmi tak: "Obywatel polski, będący równocześnie obywatelem innego państwa, nie podlega powszechnemu obowiązkowi obrony, jeżeli stale zamieszkuje poza granicami Polski". Większość przypadków służby w Bundeswehrze, o których pan mówił - nie wiem, czy w stu procentach, bo nie mam tak dokładnych informacji - dotyczy właśnie takiej sytuacji. Jeżeli chodzi o sprawę drugą, to mogę powiedzieć tylko tyle, że ten przepis był ściśle konsultowany z MSWiA i żadnych innych pomysłów w tej kwestii nie było. Podobnie jest zresztą np. przy zakupie ziemi przez cudzoziemców, organem decyzyjnym jest MSWiA, a my tylko opiniujemy te postanowienia. Jako przedstawiciel rządu optuję za utrzymaniem tego rozdziału w brzmieniu, które jest tutaj zaproponowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PoselStanislawJanas">Trzeba pamiętać, że tu między innymi chodzi o sprawdzenie, czy dana osoba nie jest szpiegiem itd., a odpowiedzialne za to służby podlegają MSWiA. Myślę, że dla ministra obrony narodowej akurat ta sprawa nie jest najważniejsza, szczególnie że są określone zasady, na jakich się takiej zgody udziela. Minister obrony narodowej musi tylko wyrazić swoją opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Szkoda, że nam to uciekło z poprzedniej dyskusji, bo problem jest poważny. Ta kwestia powinna oczywiście leżeć w kompetencjach ministra spraw wewnętrznych, bo to on odpowiada za pobór i za wcielenia. W moim przekonaniu minister obrony narodowej nie powinien być tym, który udziela odmowy zgody na służbę w armii sojuszniczej, jaką jest np. Legia Cudzoziemska. Lepiej będzie, jeżeli w stosunku do armii francuskiej będzie to robił minister spraw wewnętrznych. Z punktu widzenia interesów państwa jest to sytuacja prawidłowa. Trzeba mieć natomiast świadomość, że to rozwiązanie będzie brzemienne w skutki. Dlaczego? Z jednej strony niewątpliwie likwiduje ono pewien sztuczny stan, w którym obywatele polscy służyli w obcych armiach, nie pytając polskich władz o zgodę. Służyli, a my mieliśmy z tego tytułu kłopoty, bo służyli w armiach sojuszniczych i nie bardzo wypadało ścigać ich za to, za co zgodnie z prawem powinni być ścigani. Taka była praktyka, czyli ten przepis jest usankcjonowaniem pewnej praktyki. Z drugiej strony, wprowadzenie tego przepisu jest - według mnie - konieczne, bo najbardziej demoralizujące jest to, że nie ściga się tego, co według prawa powinno być ścigane. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że tworzymy sytuację, w której ten proceder będzie narastał, dlatego że obywatele polscy będą doskonale wiedzieli, iż nie ma już sankcji karnej za samą służbę w obcej armii. Będą wiedzieli, że istnieje nie tylko teoretyczna, ale i praktyczna możliwość uzyskiwania takiej zgody i będą chcieli z tego prawa korzystać. Oznacza to - według mnie - że odmawiając obywatelom zezwolenia na służbę w np. jednostkach Legii Cudzoziemskiej, państwo polskie będzie miało poważny problem natury politycznej. Dziś możemy powiedzieć, że zgodnie z polskim prawem nie ma możliwości wydania zgody na taką służbę, a od momentu wprowadzenia tego przepisu trzeba będzie powiedzieć dokładnie, z jakiego powodu odmawiamy takiej zgody. Ten medal ma dwie strony, bo do tej pory było tak, że obywatele polscy mający obywatelstwo innego państwa byli zwolnieni z obowiązku odbycia zasadniczej służby wojskowej na terytorium państwa polskiego. Teraz powstanie problem osób, które są tylko obywatelami polskimi. Młodzi ludzie będą występowali o zezwolenia i mówili - Jesteśmy bezrobotni, nie mamy z czego żyć, chcemy zarobić pieniądze jako żołnierze Legii Cudzoziemskiej, niech pan minister wyda zezwolenie. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale chyba nie ma innego wyjścia i trzeba tak zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Przede wszystkim chcę zwrócić uwagę na fakt, że młody człowiek występujący o takie zezwolenie musi mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej w naszym państwie. Proszę zwrócić uwagę na zapisy art. 199b - musi to być człowiek, który odbył zasadniczą służbę wojskową lub został przeniesiony do rezerwy. Tak czy owak, nie może to być młody człowiek, który ma 19 lat i już chce jechać "za chlebem" do Legii Cudzoziemskiej. Jest jeszcze druga rzecz - sankcja karna zostaje. Jeżeli obywatel polski nie dostanie zgody na służbę w obcej armii, a tę służbę podejmie, to będzie ścigany z mocy prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PoselStanislawJanas">Rozumiem, że jest zgoda na przyjęcie zmiany nr 76. Jest zgoda. Stwierdzam, że zmiana została przyjęta. Zmiany nr 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99. Czy są uwagi do tych zmian? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany 77-99 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Zakończyliśmy rozpatrywanie art. 1. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2. Czy są propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zapis art. 2. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 3. Czy są propozycje zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proponujemy zmianę redakcyjną: należy dodać, tak jak jest w art. 12 ust. 4, wyrazy: "za jego zgodą", czyli będzie tak: "Poborowego skierowanego za jego zgodą". W ten sposób będzie jednolicie w całej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy jest zgoda na taką zmianę? Jest zgoda. Czy są inne propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 3 w zaproponowanej wersji. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 4. Czy są propozycje zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PoselMarekMuszynski">Czy konieczny jest wymienianie w ust. 2b rodzajów wykrytych statków powietrznych? Wprawdzie jest tu zapisane "w szczególności", ale to i tak nie są wszystkie rodzaje statków powietrznych, bo brakuje: motolotni, paralotni, wiatrakowców itd. Czy nie wystarczyłby zapis: "wykrycia statków powietrznych - pilotowych i bezpilotowych aparatów latających, przelatujących przez granicę państwową na wysokości do 500 m"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Tak zostało to zdefiniowane i tak przyjęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PoselMarekMuszynski">Czy balon jest statkiem powietrznym, czy obiektem latającym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PoselStanislawJanas">Proponuję zaufać fachowcom, którzy sformułowali ten przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PoselMarekMuszynski">Czy przelatująca rakieta jest obiektem latającym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PoselStanislawJanas">Myślę, że zapis jest dobry, bo obejmuje wszystko, co przylatuje, z wyjątkiem ptaków. Czy są jeszcze jakieś uwagi do art. 4? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 4 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Czy do art. 5 są propozycje zmian? Nie ma Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 5 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Czy do art. 6 są jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proponujemy, aby w pkt 1 w art. 6 dotyczącym zmiany brzmienia pkt 1 w ust. 2 wykreślić wyrazy "absolwentów szkół wyższych" i jednocześnie poszerzyć tę nowelizację o taką samą zmianę w art. 2 ust. 2 i art. 25 ust. 11a ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Doszliśmy do takiego wniosku, analizując po raz kolejny cały system. Ta zmiana polega na dopisaniu nazwy przeszkolenia wojskowego, która funkcjonuje w pozostałym ustawodawstwie, od Kodeksu pracy aż po ustawę o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. We wszystkich tych ustawach funkcjonuje termin "przeszkolenie wojskowe", a nie "przeszkolenie wojskowe absolwentów szkół wyższych". Tylko w tej ustawie pojawia się takie określenie i to też tylko w jednym przepisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PoselStanislawJanas">Wykreślamy słowa "absolwentów szkół wyższych".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Uzupełniliśmy to rozszerzenie tak, żeby było jednolicie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PoselStanislawJanas">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 6 wraz z zaproponowaną zmianą. Czy do art. 7 są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Mam prośbę o wyjaśnienie, czego dokładnie dotyczy art. 7. Na czym polega ta zmiana w ustawie o urzędzie Ministra Obrony Narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to upoważnienie ministra obrony narodowej do: "formowania, przeformowywania i rozformowywania jednostek wojskowych oraz nadawania im etatów". Co się zmienia? W art. 2 ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej wylicza się 23 kompetencje ministra, ta jego osobista kompetencja została tutaj dopisana. Wynika to z faktu, że w tej ustawie wpisaliśmy definicję jednostki wojskowej, zresztą po raz pierwszy w historii ustawodawstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#PoselStanislawJanas">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 7 w zaproponowanym brzmieniu. Czy do art. 8 są propozycje zmian? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 8. Czy do art. 9 są propozycje zmian? To jest - Prawo o ruchu drogowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Drobna zmiana redakcyjna: w ust. 6 w pkt 1 w lit. b) trzeba skreślić spójnik "i", który jest po prostu niepotrzebny. To nie jest żadna ogromna zmiana, bo ten przepis istnieje w obecnym ustawodawstwie, ale taka jest w tej chwili technika legislacyjna, że musimy przywołać cały przepis, a nie sam spójnik. Chodzi o "i" pomiędzy wyrazami "o dopuszczalnej masie całkowitej nie przekraczającej masy i przyczepy specjalnej". Widać, że ten spójnik jest tutaj zbędny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#PoselStanislawJanas">Skreślamy to "i". Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 9 wraz z zaproponowaną zmianą redakcyjną. Czy do art. 10 są propozycje zmian? Nie ma. Tu tylko nie wiemy, co zawiera skreślany art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Art. 4 dotyczy ograniczenia służby poza określony termin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#PoselStanislawJanas">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 10. Czy do art. 11 są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Kolejna drobna zmiana redakcyjna: w drugim wersie art. 14, po wyrazie "zespołami" trzeba postawić przecinek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#PoselStanislawJanas">To jest drobna zmiana, wynikająca z pomyłki legislacyjnej, która funkcjonowała w ustawodawstwie. Ten przepis był po prostu źle napisany. Teraz będzie to brzmiało: "pojazdami lub ich zespołami, wojskowymi statkami powietrznymi lub okrętami". Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 11 wraz z zaproponowaną zmianą redakcyjną. Czy są propozycje zmian w art. 12, 13, 14, 15? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 12-15. Zwracam tylko uwagę, że w art. 13 w zmianie dotyczącej art. 25b trzeba poprawić błąd literowy i słowo "wbuchowych" zamienić na "wybuchowych". Czy są uwagi do art. 16?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Wnoszę jeszcze raz propozycję zrezygnowania z tych uregulowań, które nie pasują do wcześniej przyjętego programu sześcioletniego. Należy wprowadzić zasadę, że poborowi powołani wiosną 2004 roku do odbycia zasadniczej służy wojskowej będą służyli 9 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Mogę powiedzieć tylko tyle, że uczestniczyłem w posiedzeniu zespołu MON na ten temat. Minister zgodził się na takie właśnie rozwiązanie, jakie jest tu zaproponowane i w tej chwili na pewno nie mogę od niego odstąpić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PoselStanislawJanas">Gdybyśmy skreślili art. 16, to od kiedy obowiązywałaby służba dziewięciomiesięczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Z dniem wejścia ustawy w życie, czyli tak ,jak napisano w art. 20: "od dnia 1 stycznia 2004 r., z wyjątkiem artykułów, które wchodzą w życie 1 lipca 2005 r.". Jednak przy takim brzmieniu te schodki są konieczne, dlatego że bez tego okresu przejściowego niektórzy mieliby nieco krótszą służbę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Dlaczego musi być ten okres przejściowy? Jaki jest sens tego przepisu? Jeżeli skreślimy art. 16, to od przyszłego roku, czyli od poboru, który się zaczyna w lutym, poborowi będą odbywać służbę dziewięciomiesięczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#PoselStanislawJanas">Tu jest napisane, że: "Poborowi powołani do odbycia zasadniczej służby wojskowej w okresie od dnia 1 lipca 2004 r. do dnia 31 grudnia 2004 r. odbywają tę służbę przez okres jedenastu miesięcy".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#PoselMarekMuszynski">Art. 20 mówi, że przepisy dotyczące powoływania wchodzą w życie z dniem 1 lipca 2005 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Chodzi o to, że musimy jakoś płynnie przejść od tego, co jest teraz, do tego, co będzie po 1 lipca 2005 r. Nie może być tak, że nagle 1 lipca 2005 r. wprowadzimy służbę dziewięciomiesięczną, bo ci, którzy zostali powołani wcześniej i już służą, musieliby służyć dłużej, a stan prawny byłby już taki, że wszyscy ci, którzy rozpoczną służbę po 1 lipca, służyliby już tylko 9 miesięcy. Te schodki są potrzebne, żeby doprowadzić gładko do służby dziewięciomiesięcznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PoselStanislawJanas">To jest organizacyjnie uzasadnione, bo jak wykreślimy art. 16, to dopiero od 1 lipca 2005 roku zacznie obowiązywać służba dziewięciomiesięczna. Artykułem 16 przyspieszamy jakby wejście w życie skróconej służby wojskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Bez przesady, faktycznie opóźniamy to wejście o rok, jak twierdzi Sztab Generalny, ze względów finansowych, a nie organizacyjnych. Po drugie, prawdopodobnie lepiej byłoby nadać art. 16 inne brzmienie. Wydaje mi się, że powinno być ono mniej więcej takie: "Poborowi powołani do odbycia zasadniczej służby wojskowej w okresie od dnia 1 lipca 2004 roku służą przez 9 miesięcy". Wtedy sprawa jest jasna i nie ma żadnych wątpliwości. Postuluję, żeby nie wykreślać art. 16, tylko zapisać w nim, że poborowi wcieleni po 1 lipca 2004 roku służą przez 9 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Uważam, że w art. 20 trzeba po dacie 1 stycznia 2004 postawić kropkę i skreślić resztę zdania, a służbę dziewięciomiesięczna wprowadzić od przyszłego roku przepisem przejściowym. Rozumiem, że poza sprawami ekonomicznymi, które to argumenty nie do końca do mnie przemawiają, motywujecie państwo fakt stopniowego skracania służby wojskowej potrzebami organizacyjnymi. W związku z tym mam pytanie, jaki byłby skutek wprowadzenia dziewięciomiesięcznej służby od 2004 roku. Wtedy nie trzeba stopniować, tylko inaczej napisać przepisy przejściowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#PrzedstawicielSztabuGeneralnegoWPStanislawRuman">To nie jest takie proste, to tylko na papierze można zapisać, że z dnia na dzień służba staje się dziewięciomiesięczna. Trzeba pamiętać, że Siły Zbrojne realizują określone zadania, które zwykle są ułożone w cykle roczne. Na przykład w wypadku misji pokojowej, żołnierze przebywają na misji 6 miesięcy, 3 miesiące trwa przygotowanie ich do tego zadania, a po powrocie musimy mieć 3 miesiące, bo żołnierze muszą przejść badania, odebrać urlop, a czasem również przejść rekonwalescencję. Razem jest to 12 miesięcy. Przy służbie dziewięciomiesięcznej żołnierze służby zasadniczej praktycznie nie będą już mogli brać udziału w misjach. Organizacyjne nie jesteśmy jeszcze do końca przygotowani do tego, żeby na misje wysyłać szeregowych zawodowych, których istnienie przewiduje ustawa pragmatyczna, bo ona wejdzie w życie dopiero 1 stycznia 2004 r. Oczywiście chcielibyśmy z chwilą wejścia w życie tej ustawy od razu mieć około 24 tys. zawodowych szeregowych - będą to tzw. młodsi specjaliści i kierowcy z kategoriami: C, C+E i D ale nie jest to takie proste, bo ich szkolenie też trwa odpowiedni czas. Gdyby taki duży korpus zawodowych szeregowych mógł zaistnieć od razu, to też od razu moglibyśmy przejść na system dziewięciomiesięcznej służby zasadniczej. W tej chwili nie jest to możliwe, bo wyszkolenie żołnierza zasadniczej służby wojskowej na kierowcę kategorii C trwa 3 miesiące. Dopiero po tym czasie jest on kierowany do jednostki wojskowej. W takim układzie służby po 6 miesiącach należałoby go zwolnić do cywila. Nie bardzo nadążymy ze szkoleniem następców, nie mówiąc już o kwestiach finansowych. Dopóki nie naprodukujemy zawodowych szeregowych i nie przyjmiemy ich do służby na dłuższy czas, to te wszystkie zadania muszą wykonywać żołnierze służby zasadniczej. Oczywiście Siły Zbrojne są w stanie zmienić tak swój sposób funkcjonowania, ale potrzeba na to określonych sum pieniędzy. Jak wiadomo, jeszcze w przyszłym roku finanse nie będą "wesołe" i dlatego resort, przygotowując projekt budżetu, doszedł do wniosku, że nie da rady przeprowadzić takiej zmiany. Finansowo nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#PoselStanislawJanas">Rozumiem, że poseł Bronisław Komorowski składa wniosek, aby art. 16 brzmiał: "Poborowi powołani do odbycia zasadniczej służby wojskowej w okresie od dnia 1 lipca 2004 r., odbywają tę służbę przez okres dziewięciu miesięcy".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Tak. Konieczna jest jeszcze zmiana w art. 20 i proszę Biuro Legislacyjne o jej wprowadzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli zrezygnujemy ze stopniowego skracania służby zasadniczej, to art. 16 w ogóle nie jest potrzebny. Jeżeli skrócenie służby ma być aktem jednorazowym, to trzeba po prostu skreślić art. 16 i zmienić datę w art. 20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Tu jest, że służba trwa 9 miesięcy, ale od poboru w dniu 1 lipca 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli przewiduje się wejście w życie tej ustawy od dnia 1 stycznia 2004 r., to przepisy art. 16 są bezprzedmiotowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Żeby wprowadzić zasadę, że dziewięciomiesięczna służba obowiązuje od przyszłego roku, to trzeba skreślić art. 16 i skreślić drugą część art. 20. Wówczas automatycznie od nowego roku służba będzie trwała 9 miesięcy. Myślę, że wtedy potrzebny jest jeszcze przepis przejściowy, w którym określimy, co robić z tymi rocznikami, które już zaczęły służbę dwunastomiesięczną. Można przyjąć rozwiązanie, że przepis o służbie dziewięciomiesięcznej dotyczy tylko osób przyjętych na nowych zasadach. Trzeba jasno powiedzieć, że skrócenie służby dotyczy tylko osób wcielonych w 2004 roku. Rozumiem uwagę pana pułkownika, że nie można zaburzyć cyklu szkolenia tych żołnierzy, którzy zostali wcieleni dla odbycia służby dwunastomiesięcznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#PoselMarekMuszynski">Ta ustawa zostanie uchwalona około końca października, a zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2004 r. W związku z tym mam pytanie, czy resort jest przygotowany do tego, aby w ciągu dwóch miesięcy przejść na służbę dziewięciomiesięczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#PoselStanislawJanas">Co tu rozumieć, jeżeli wykreślimy art. 16 i drugą część art. 20, to od 1 stycznia roku 2004 wchodzi dziewięciomiesięczna służba wojskowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Dokładnie o to chodzi, jest przecież terminarz wcieleń i wiadomo, że praktycznie pierwsze wcielenie nie będzie w styczniu roku 2004 r. tylko dopiero na wiosnę, czyli macie panowie prawie rok na przygotowania. Chcę też zwrócić uwagę, że Sztab Generalny, w świetle obowiązujących ustaw, miał obowiązek się do tego przygotować, bo sześcioletni program modernizacji armii jest ustawą. Panowie mieli obowiązek się do tego przygotować, proszę nie mówić w tej chwili, że nie jesteście przygotowani. Po drugie, padło pytanie, co będzie z tymi osobami, które są na misjach. Dokładnie to samo co było za każdym razem, gdy była skracana służba wojskowa. Nic specjalnego się nie działo, żadnych trudności nie było, żołnierze wracali z misji i kończyli służbę. Sztab Generalny poradził sobie z tym problemem trzy razy, poradzi sobie i czwarty. Do tej pory panowie mówiliście tylko i wyłącznie o trudnościach finansowych, a teraz słyszę, że pojawia się dodatkowy problem związany z cyklem wcieleń itd. W tym układzie proszę przedstawić propozycję nowego harmonogramu wcieleń. Minister powinien wam postawić takie zadanie i sprawa byłaby rozwiązana. Postuluje rozwiązanie następujące: skreślenie art. 16 i zmianę art. 20, tak aby ustawa wchodziła w życie z dniem 1 stycznia 2004 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Czy poprawka, którą będziemy głosować, dotyczy określenia pewnego stanu przejściowego dla tych żołnierzy, którzy obecnie pełnią służbę zasadniczą? Czy wprowadzenie przepisów o służbie dziewięciomiesięcznej spowoduje również skrócenia ich służby?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PoselStanislawJanas">Nie, tylko tych, którzy zostaną wcieleni po 1 stycznia 2004 roku. Tych, którzy rozpoczęli służbę wcześniej, już nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Nie jest tak, jak pan przewodniczący mówi, jeżeli zlikwidujemy cały art. 16, to musimy dodać przepis przejściowy mówiący, kogo to skrócenie służby dotyczy. Jeżeli tego nie zrobimy, a tylko całkowicie zlikwidujemy art. 16, to wszystkie roczniki, również te, które już służą, będą miały służbę skróconą do 9 miesięcy. Pytam, czy wolą Komisji jest dokonanie całkowitego skrócenia zasadniczej służby wojskowej, czy też wprowadzenie przepisu, który będzie dotyczył tylko tych poborowych, którzy zostaną wcieleni po 1 stycznia 2004 r. Ja sam jestem zwolennikiem wyjścia pośredniego, czyli dokończenia zasadniczej służby wojskowej w wymiarze dwunastomiesięcznym przez osoby, które zaczęły ją pełnić przed 1 stycznia 2004 roku. Oznacza to konieczność wprowadzenia odpowiedniego przepisu przejściowego. Natomiast poborowi wcieleni po tej dacie powinni już pełnić służbę dziewięciomiesięczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#PoselStanislawJanas">Czyli powracamy do mojej propozycji poprawienia poprawki pana posła Bronisława Komorowskiego, tzn. takiego zapisania art. 16, aby od 1 stycznia 2004 r. obowiązywała skrócona służba zasadnicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">W innym przypadku wiązałoby się to z koniecznością innego zapisania, w sensie legislacyjnym, art. 16 i 20. Trzeba zapisać, że wprowadzane zmiany nie dotyczą tych, którzy zostali wcieleni do zasadniczej służby wojskowej przed 1 stycznia 2004 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Można to po prostu rozwiązać w ten sposób, że zapiszemy, iż roczniki, które są w służbie w dniu wejścia w życie ustawy, pełnią ją dalej w cyklu dwunastomiesięcznym. Zmodyfikowany art. 16 brzmiałby: "Żołnierze służby zasadniczej, którzy pełnią służbę w dniu wejścia w życie ustawy, pełnią ją przez okres 12 miesięcy".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Ponawiam prośbę o wyrozumiałość dla nas i przyjrzenie się jeszcze raz, na spokojnie art. 16, bo jako reprezentant rządu jestem zobowiązany do utrzymania tego zapisu, który wypracowaliśmy w podkomisji. Stronie rządowej bardzo trudno jest pójść na jakiś kompromis w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Jakie są argumenty przeciw takiemu stanowisku rządu i zapisaniu, że dotychczasowi żołnierze mają 12 miesięcy służby, a nowi mają mieć 9 miesięcy? Po pierwsze, jest możliwe przygotowanie wszystkich zmian organizacyjnych, bo od uchwalenia tej ustawy do jej realnego wprowadzenia w życie minie około 6 miesięcy. Po drugie, we wcześniej przyjętym planie istniał zapis, że służba będzie skracana. Po trzecie, młodym ludziom dano nadzieję, że zasadnicza służba wojskowa będzie bardziej efektywna i intensywna, ale krótsza. Rozumiem też, że obaliliśmy również argumenty pana pułkownika, bo poprzez wprowadzenie przepisu przejściowego nie zaburzamy służby dotychczasowych żołnierzy służby zasadniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#DyrektordepartamentuwMONMarekCieciera">Chcę jednak zwrócić uwagę panów posłów na jeden aspekt tej sprawy. Słyszałem tutaj twierdzenie, że już w programie przebudowy i modernizacji Sił Zbrojnych przewidziano obowiązek wprowadzenia służby dziewięciomiesięcznej. O ile pamiętam, to tam nigdzie nie jest to napisane. Po pierwsze, nie jest napisane, od kiedy miałaby ta służba zostać wprowadzona, a po drugie, w samym tym tajnym raporcie jest tylko mowa o stworzeniu warunków do skrócenia służby. To nie jest argument, który mógłby tutaj przesądzać. Termin tej zmiany miał być określony w drodze nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Panie dyrektorze, pan oczywiście dobrze pamięta, że w ustawie o modernizacji technicznej Sił Zbrojnych tego nie ma, natomiast sześcioletni program, o którym mówię, jest załącznikiem do tej ustawy. W tym programie, który został stworzony przez Sztab Generalny, a przyjęty i zaakceptowany przez prezydenta, sekretarza generalnego NATO oraz wszystkie główne siły polityczne w Polsce, jest jednoznaczny zapis, że od 2004 roku zostanie wprowadzona dziewięciomiesięczna służba wojskowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#PrzedstawicielSztabuGeneralnegoWPStanislawRuman">W tym programie jest zapis: "Stworzyć warunki do przejścia na dziewięcio dziesięciomiesięczną służbę po 2004 roku". Stworzyć warunki do przejścia po 2004 roku, nie jest powiedziane, że w 2004 roku. Tu jest mowa tylko o stworzeniu warunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Przerzucamy się w tej chwili argumentami formalnymi, że coś jest w programie lub czegoś w nim nie ma, że państwo macie zgodę lub nie. Oczywiście, że nie macie państwo tak szerokiej zgody, ale z drugiej strony organy Sejmu nie muszą ograniczać swoich decyzji dlatego, że przedstawiciele rządu mówią, iż do czegoś nie mają upoważnienia. Tak sytuacja zaprzecza idei pracy Sejmu. Sejm jest niezależny i może podjąć taką decyzję, jaką uzna za słuszną. Mnie chodzi o pewną sferę merytoryczną i dlatego proszę odpowiedzieć na pytanie, co w rzeczywistości stoi na przeszkodzie przyjęciu rozwiązania, że dotychczasowi żołnierze odbywający zasadniczą służbę wojskową służą 12 miesięcy, a nowy pobór już tylko 9 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#PrzedstawicielSztabuGeneralnegoWPStanislawRuman">Po prostu pieniądze, tzn. zmiana terminu wprowadzenia krótszej służby wywołuje skutki finansowe. Może to brzydko zabrzmi, ale problem jest taki, że skracamy dwunastomiesięczną służbę bez zapewnienia środków finansowych na ten cel. Już w tej chwili w Siłach Zbrojnych występuje poważny problem niedoszkolenia żołnierzy. Nie chcemy dopuścić do tego, aby tych środków na szkolenia jeszcze bardziej brakowało. Jeżeli zostanie podjęta decyzja, którą postuluje pan poseł, to oczywiście Siły Zbrojne ją wykonają, ale trzeba się od razu zgodzić z tym, że poziom wyszkolenia żołnierzy będzie niższy, bo pieniądze ze szkolenia pójdą na utrzymanie stanów osobowych. Tyle mogę powiedzieć. Jest tu obecny przedstawiciel departamentu budżetowego MON, który może potwierdzić moje słowa. Żeby nie było wątpliwości, jest to osoba niezależna od Sztabu Generalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#PoselStanislawJanas">Czy pan poseł Bronisław Komorowski podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Zdecydowanie podtrzymuję moją propozycję skreślenia art. 16 i dopisania w innym brzmieniu art. 20. Po raz czwarty podchodzimy do tego samego tematu i za każdym razem są wysuwane te same argumenty. Potem okazuje się, że nic złego się nie stało. Chociaż jest oczywiście nowa okoliczność, czyli zobowiązania rządu do wysłania dodatkowych kontyngentów do Iraku, co rodzi koszty i wymaga utrzymania większej liczby żołnierzy nadterminowych. Z drugiej strony, jeżeli zmierzamy w kierunku wysyłania na misje pokojowe żołnierzy służby zasadniczej, co wiąże się z zagrożeniem życia, to dla mnie jest to argument za tym, że trzeba ten proces przyspieszyć, a nie spowalniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#PoselStanislawJanas">Ale jest artykuł, który mówi, że Rada Ministrów może go przedłużyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Wtedy jest to świadoma decyzja Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#PoselStanislawJanas">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki zgłoszonej przez posła Bronisława Komorowskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">W kwestii formalnej, czy ta poprawka obejmuje fakt skrócenia służby wszystkim żołnierzom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#PoselBronislawKomorowski">Nie, uwzględniamy tutaj poprawkę, którą pan zgłosił, że służba, która już trwa, będzie trwała 12 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Reasumując, poprawka zmierza do nadania nowego brzmienia art. 16: "Żołnierze zasadniczej służby wojskowej, którzy pełnią tę służbę w dniu wejścia ustawy w życie, pełnią ją przez okres 12 miesięcy". Jednocześnie art. 20 zostałby zmodyfikowany poprzez skreślenie wszystkiego tego, co jest po wyrazach "2004 r.".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#PoselStanislawJanas">Jeszcze raz, kto jest za poparciem poprawki posła Bronisława Komorowskiego? Stwierdzam, że przy 2 głosach za, 4 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, Komisja odrzuciła tę poprawkę. Pozostaje wersja zaproponowana przez podkomisję. Czy są uwagi do art. 17, 18, 19 i 20? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 17-20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Drobna uwaga redakcyjna: w art. 20 po słowie "pkt 43" powinna być "lit. c/", a nie "lit. b/".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#PoselStanislawJanas">Kto jest za przyjęciem sprawozdania wraz z przyjętymi zmianami? Stwierdzam, że Komisja, 6 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się, przyjęła sprawozdanie podkomisji. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą był poseł Andrzej Różański. Czy są inne propozycje? Nie słyszę. Kto jest za kandydaturą posła Andrzeja Różańskiego? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie powierzyła posłowi Andrzejowi Różańskiemu funkcję posła sprawozdawcy. Wyznaczam na dzień 30 lipca termin przedstawienia opinii przez UKIE. Zamykam posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>