text_structure.xml 94.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy do porządku obrad są uwagi? Nie widzę. Przystępujemy zatem do realizacji porządku. Na początek oddaję głos panu ministrowi Wojciechowi Hałce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyWojciechHalka">Dziękuję za możliwość spotkania z Komisją i przedstawienia najnowszych informacji o tym, jakie skutki przyniosła nowa ustawa Prawo telekomunikacyjne i jaki jest obecnie etap wdrażania tej ustawy. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym przede wszystkim przedstawić państwu informację na temat stanu wydawania aktów wykonawczych do ustawy, w jakim miejscu znajdujemy się w tym procesie. Potem odniosę się do nowych propozycji dotyczących między innymi nowelizacji Prawa telekomunikacyjnego. Podzielę się także z państwem przemyśleniami i uwagami oraz przekazaniem sygnałów, jakie otrzymuje Ministerstwo Infrastruktury z rynku usług telekomunikacyjnych od uczestników tego rynku. W tym pakiecie znajdzie się również informacja na temat wystąpień Komisji Europejskiej do naszego rządu. Jak sądzę, warto się choćby krótko odnieść także do inicjatywy, którą podjął Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość. Powiem także o pewnych praktykach wdrażania Prawa telekomunikacyjnego. W tej kwestii wypowie się zapewne również pan Witold Graboś, prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Czy mogę przejść do referowania poszczególnych kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Chciałem poinformować, że Prawo telekomunikacyjne przewiduje wydanie 38 aktów obligatoryjnych w formie rozporządzeń wykonawczych do tego prawa. Stan na dzisiaj mamy taki, że zostało opracowanych 31 rozporządzeń, a jeszcze 7 jest w trakcie prac projektowych, z czego 4 projekty znajdują się w uzgodnieniach wewnętrznych, a nad trzema dopiero pracujemy. Spośród 31 rozporządzeń już opracowanych, 24 ma zakończony proces legislacyjny, z czego 17 zostało opublikowanych w Dzienniku Ustaw, 7 jest kierowanych do podpisu ministra i do publikacji. Gdybym miał bliżej przedstawić informacje, to może krótko powiem, że wśród projektów rozporządzeń, które najszybciej zostaną skierowane do publikacji, znajdują się: - projekt rozporządzenia z art. 32 w sprawie wymagań związanych z połączeniem sieci telekomunikacyjnych, - rozporządzenie z art. 47 ust. 9 w sprawie zakresu usługi zapewniania minimalnego zestawu łączy dzierżawionych, - rozporządzenie z art. 126 ust. 12 pkt 1 w sprawie planu numeracji krajowej dla publicznych sieci telefonicznych, - rozporządzenie z art. 126 ust. 12 pkt 2 w sprawie szczegółowych wymagań dotyczących gospodarowania numeracją w publicznych sieciach telefonicznych, - rozporządzenie z art. 176 ust. 4 w sprawie planu działań przedsiębiorcy telekomunikacyjnego w sytuacjach szczególnych zagrożeń, - rozporządzenie z art. 185 par. 12 w sprawie rocznych opłat za prawo do dysponowania częstotliwością przez komórki organizacyjne, organy i jednostki organizacyjne dla potrzeb służb rządowych oraz - rozporządzenie z art. 81 ust. 6 w sprawie szczegółowych wymagań dotyczących świadczenia usługi powszechnej oraz wymagań dotyczących świadczenia usługi szerokopasmowej dostępu do internetu dla jednostek uprawnionych. Wszystkie wymienione przeze mnie rozporządzenia planujemy w najbliższym czasie przekazać do podpisu ministrowi infrastruktury, który jest ministrem właściwym do spraw łączności, a następnie do publikacji. Jeżeli chodzi o pozostałe rozporządzenia, to może zacznę od tych, które jeszcze są projektowane, a więc których przygotowanie nie jest jeszcze zakończone. To są przede wszystkim dwa rozporządzenia dotyczące radiofonii i telewizji cyfrowej. Nie mogę przedstawić dzisiaj szczegółowej informacji, ale chodzi o rozporządzenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie ogłoszenia konkursu rezerwacji częstotliwości na cele rozpowszechniania lub rozprowadzania programów radiofonicznych lub telewizyjnych w sposób cyfrowy. Dodam do tej informacji krótki komentarz. Jak wiadomo, Ministerstwo Infrastruktury publikuje te informacje na bieżąco. Została opracowana rządowa strategia przejścia z nadawania analogowego na cyfrowe w obszarze naziemnej telewizji cyfrowej. Dokument ten został już rozpatrzony przez Komitet Rady Ministrów i skierowany na posiedzenie Rady Ministrów celem akceptacji. Dokument ten określa działania w tym zakresie w najbliższych miesiącach. Chodzi o działania dotyczące uruchomienia całego programu. Przewidujemy, że harmonogram realizacji tego programu zostanie zakończony pełną cyfryzacją telewizji naziemnej w roku 2014. To rozporządzenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z art.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">121 jest jednym z elementów całego tego procesu i jego ogłoszenie będzie konieczne przed przystąpieniem do wspomnianego konkursu dla operatorów tak zwanego multipleksu, czyli pierwszego sygnału cyfrowego w systemach naziemnej telewizji cyfrowej. Jeśli chodzi o drugie rozporządzenie, to prace projektowe zostały już rozpoczęte w ramach Międzyresortowego Zespołu do spraw Wprowadzania Telewizji i Radiofonii Cyfrowej w Polsce. Chodzi o rozporządzenie z art. 132 ust. 3 w sprawie wymagań technicznych i eksploatacyjnych dla urządzeń konsumenckich służących do odbioru cyfrowych transmisji telewizyjnych. To jest dość skomplikowane rozporządzenie mające naturę przepisów technicznych. Chcielibyśmy i planujemy zakończyć proces opracowywania tego rozporządzenia do czerwca br., aby latem móc podjąć konieczne uzgodnienia, wydać to rozporządzenie jeszcze w bieżącym roku. Efektywnie jednak rozporządzenie to będzie potrzebne dopiero w momencie, kiedy przystąpimy do budowy programu cyfrowej telewizji w Polsce. Zapewne nastąpi to na przełomie I i II kwartału roku 2006. Trzecie rozporządzenie, które jeszcze znajduje się w fazie projektowania, wynika z art. 182 w sprawie wymagań technicznych i eksploatacyjnych dla interfejsów umożliwiających wykonywanie zadań i obowiązków na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego. Ten projekt jest już w trakcie opracowywania. To rozporządzenie ma również w znacznej mierze charakter organizacyjno-techniczny. W części technicznej jest dość skomplikowane, biorąc po uwagę, że za podstawę tej regulacji przyjmujemy standard Europejskiego Instytutu Standaryzacji Telekomunikacyjnych. Instytut ten odnosi się do tej materii w specjalnych interfejsach umożliwiających realizację zadań, o których mowa w tym rozporządzeniu. Te trzy rozporządzenia, z których dwa de facto dotyczą telewizji i radiofonii cyfrowej, a jedno interfejsów, są dopiero w fazie opracowania i trwają nad nimi prace merytoryczne. Jeśli chodzi o pozostałe rozporządzenia, to prace nad dwoma rozporządzeniami zostały zakończone. To są następujące rozporządzenia: - z art. 42 ust. 4 w sprawie zakresu oferty ramowej o dostępie telekomunikacyjnym w zakresie połączeń sieci dzierżawionych dla uzupełnienia lokalnej pętli abonenckiej oraz - z art. 82b ust. 5 w sprawie konkursu na przedsiębiorcę wyznaczonego. Mamy już zakończone uzgodnienia międzyresortowe. Obecnie trwa konsumowanie niektórych jeszcze uwag, które wpłynęły w trakcie tych uzgodnień. Kolejnych pięć rozporządzeń jest już poddanych procesowi uzgodnień międzyresortowych. Pierwsze z nich to rozporządzenie z art. 7 ust. 3 w sprawie wzoru formularzy danych dotyczących działalności telekomunikacyjnej oraz wielkości sprzedaży usług telekomunikacyjnych. Trzeba powiedzieć, że w dotychczasowej ustawie nie było uregulowań w tej mierze, jest to nowe rozporządzenie. Projekt znajduje się już po uzgodnieniach międzyresortowych i konsultacjach środowiskowych. Wpłynęło do tego projektu dużo uwag i w tej chwili o tym rozporządzeniu i uwagach są zasięgane opinie prawne. Niemniej ten proces zamierzamy finalizować w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Rozporządzenie to będzie niezbędne dla wykonania przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych obowiązków sprawozdawczych za rok 2005, a więc w I kwartale przyszłego roku. W związku z tym mamy jeszcze trochę czasu na wydanie tego rozporządzenia. Najpóźniej chcielibyśmy je wydać na koniec lata br., ale niewykluczone, że uda nam się to zrobić wcześniej. Przy okazji mogę powiedzieć, że nowe obowiązki sprawozdawcze są dość obszerne, zawierają między innymi wzorów formularzy danych działalności operatorów, które są dość skomplikowane. To stało się przyczyną tak wielu szczegółowych uwag, które ciągle znajdują się w opiniowaniu. Kolejne rozporządzenie, które znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych, wynika z art. 111 ust. 3 i dotyczy krajowej tablicy przeznaczeń częstotliwości. Inne rozporządzenie jest konsekwencją art. 148 ust. 4. Chodzi o rozporządzenie w sprawie rodzajów pozwoleń dla służby radiokomunikacyjnej amatorskiej. Z kolei art. 150 ust. 4 zawiera delegację dla ministra właściwego do spraw łączności do wydania rozporządzenia w sprawie świadectw operatora urządzeń radiowych. Te dwa ostatnie rozporządzenia mają zakończony etap konsultacji wewnątrzresortowych i będą przekazane do konsultacji międzyresortowych. Rozporządzenie z art. 155 ust. 3 dotyczy urządzeń radiowych objętych obowiązkiem zawiadomienia Prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty o zamiarze ich wprowadzania do obrotu. Ten projekt znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych i konsultacjach środowiskowych. Tak więc ciągle jeszcze obowiązuje rozporządzenie z poprzedniej ustawy, ale okres jego ważności kończy się z dniem 1 września 2005 roku. Z pewnością do tego czasu wydamy nowe rozporządzenie. Rozporządzenie z art. 177 jest aktem wykonawczym Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie określenia kategorii użytkowników oraz priorytety, a także tryb i zasady ustalania kolejności odtwarzania świadczenia usług telekomunikacyjnych. Projekt tego rozporządzenia został opracowany i rozpoczęły się uzgodnienia międzyresortowe. W podobnej fazie znajdują się prace nad rozporządzeniem z art. 181 w sprawie wypełniania przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych zadań i obowiązków na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego. Jak wiadomo, obecnie obowiązuje nadal rozporządzenie z art. 40 ust. 3 poprzedniej ustawy. To rozporządzenie z art. 181 zostało już opracowane, zakończono uzgodnienia wewnątrzresortowe i rozpoczynane są uzgodnienia międzyresortowe. Pozostały jeszcze cztery rozporządzenia, które są obecnie w fazie uzgodnień wewnątrz resortu infrastruktury. To są następujące rozporządzenia: - z art. 51b w sprawie rachunkowości regulacyjnej i sposobu kalkulacji kosztów, - z art. 95 ust. 4 w sprawie obliczania kosztów netto usługi wchodzącej w skład telekomunikacyjnej usługi powszechnej. Obydwa projekty tych rozporządzeń są poddane konsultacjom wewnętrznym. Mogę państwa poinformować, że wykorzystujemy do tego współpracę z ekspertami firmy konsultacyjnej, która przygotowuje specjalny projekt doradczy dla Ministerstwa Infrastruktury w ramach projektu PHARE. O dwóch projektach rozporządzeń wspomniałem już wcześniej. Jest to rozporządzenie w sprawie rodzajów pozwoleń dla służby radiokomunikacyjnej amatorskiej i świadectw operatora urządzeń radiowych. Konsultacje wewnętrzne zostały już zakończone i niebawem projekty tych dwóch aktów wykonawczych zostaną skierowane do uzgodnień międzyresortowych. Konkludując: z 38 aktów wykonawczych do nowej ustawy Prawo telekomunikacyjne, 31 rozporządzeń zostało opracowanych, z czego 24 mają zakończony proces legislacyjny, 17 jest już opublikowanych w Dzienniku Ustaw, a pozostałe 7 są kierowane do podpisu i publikacji.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">W uzgodnieniach wewnętrznych i w projektowaniu pozostało jeszcze 7 rozporządzeń; mówiłem o nich wcześniej. Czy mogę, panie przewodniczący, przejść do innych propozycji dotyczących ewentualnie projektowanej nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Może najpierw zapytam państwa posłów czy mają pytania do pana ministra? Nie słyszę, wobec tego kilka uwag z mojej strony. Można z pewnością powiedzieć tylko tyle, że trochę inne tempo prac nad aktami wykonawczymi deklarował rząd kiedy pracowaliśmy nad ustawą. Chciałbym w związku z tym dowiedzieć się, kiedy w wersji optymistycznej resort infrastruktury spełni ustawowy obowiązek, a więc kiedy wyda wszystkie akty wykonawcze do nowego Prawa telekomunikacyjnego? Bo z wypowiedzi pana ministra wynika, że wydanie niektórych aktów wykonawczych przejdzie już na nowy rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Chciałbym się odnieść do tego zarzutu. Przede wszystkim trzeba przypomnieć, że dzięki woli parlamentu propozycja rządu utrzymania obowiązującego stanu prawnego w zakresie aktów wykonawczych przez okres jednego roku została zaakceptowana. W związku z tym nie możemy dzisiaj stwierdzić, że mamy lukę prawną w obszarze telekomunikacji. Do 3 września 2005 roku obowiązują wszystkie dotychczasowe akty wykonawcze wydane na podstawie poprzedniej ustawy. Odnosząc się do uwagi pana przewodniczącego na temat tempa naszych prac nad aktami wykonawczymi, powiem jedynie, że po 7 miesiącach obowiązywania nowego Prawa telekomunikacyjnego z 38 aktów prawnych, zostało już opracowanych 31. O tym jak wygląda sytuacja, szczegółowo państwa posłów przed chwilą poinformowałem. Przypomnę państwu, że w roku 2003, a więc w dwa lata po wejściu w życie poprzedniej ustawy Prawo telekomunikacyjne, niewydanych było kilkanaście rozporządzeń. Udało się je wydać w momencie, kiedy objąłem stanowisko wiceministra w resorcie infrastruktury; było to w lipcu 2003 roku. Wszystkie brakujące rozporządzenia zostały wydane do końca roku 2003 i na początku roku 2004. Porównując ówczesne tempo pracy nad rozporządzeniami z dzisiejszym, odnotować mogę postęp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Tego nigdy nikt z nas nie kwestionował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Bardzo za to panu dziękuję, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Mniej więcej raz na kwartał, co zapewne państwo zauważyli, staramy się uzyskać od państwa informacje, co dzieje się z aktami wykonawczymi do ustawy Prawo telekomunikacyjne. Sprawy te śledzimy na bieżąco. W związku z tym może trochę inaczej sformułuję pytanie: czy we wrześniu 2005 będziemy mieli zamknięty proces wydawania rozporządzeń do ustawy Prawo telekomunikacyjne? Pytanie o tyle jest aktualne, że pan minister już sygnalizuje potrzebę dokonania niebawem nowelizacji nowej ustawy, o czym będziemy mówić za chwilę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Jeśli chodzi o akty wykonawcze, które wymieniłem, a nad którymi trwają prace, mam nadzieję, że ukażą się do września. Trudno mi jest jednak składać pełną deklarację za wszystkie inne organy wykonawcze, które także mają delegację z ustawy Prawo telekomunikacyjne do wydania rozporządzeń. Między innymi jest to Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Natomiast w obszarze zależnym od Ministra Infrastruktury z pewnością zmieścimy się w terminie z wydaniem aktów wykonawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Zakończyliśmy zatem rozpatrywanie punktu I porządku dzisiejszych obrad Komisji i przechodzimy do punktu II. Ponownie oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Chciałbym się najpierw odnieść do poruszonej przez pana przewodniczącego kwestii nowelizacji nowej ustawy Prawo telekomunikacyjne. Chodzi oczywiście o zmianę tylko kilku jego przepisów. Otrzymujemy opinie i stanowiska na temat już funkcjonujących nowych przepisów. Są wśród nich wnioski dotyczące nowelizacji. Chodzi przede wszystkim o art. 55. Jak wiadomo, przepis tego artykułu nakłada obowiązek dokonywania audytu ksiąg przez wszystkich przedsiębiorców telekomunikacyjnych działających na rynku. Trzeba przyznać, że przepis ten stanowi szersze wypełnienie delegacji wynikającej z przepisów Dyrektywy Komisji Europejskiej. Dyrektywa ta mówi, że owszem, przedsiębiorcy mają obowiązek badania ksiąg, ale krajowe władze regulacyjne mogą dopuścić pewne wyłączenia z tego obowiązku, kierując się głównie wielkością działalności tych przedsiębiorców i samych firm. W tym zakresie Ministerstwo Infrastruktury podjęło konsultacje z Ministerstwem Finansów. W ich wyniku mamy przygotowany projekt nowelizacji przepisów art. 55. Mówiąc najprościej i najkrócej, zmiana sprowadza się do skreślenia przepisu art. 55 i wprowadzenia dwóch przepisów przejściowych, które odniosą się do sytuacji przedsiębiorców telekomunikacyjnych za rok 2004 i za rok 2005. Efekt takiej nowelizacji byłby następujący. Przedsiębiorcy telekomunikacyjni byliby objęci ogólnym obowiązkiem dotyczącym badania ksiąg wynikającym z ustawy o rachunkowości, która to ustawa zawiera w sobie wyłączenia związane z wielkością prowadzonej działalności gospodarczej czy wielkością firmy. Jeszcze kilka innych kwestii ulegnie zmianie w noweli. Wszystkie są związane z wystąpieniami Komisji Europejskiej. 23 marca wpłynęły do Ministerstwa Infrastruktury cztery wystąpienia tej Komisji wzywające do wyjaśnienia potencjalnych naruszeń przepisów unijnych w obszarze funkcjonowania Prawa telekomunikacyjnego. Wystąpienia te zawierają faktycznie dziewięć zarzutów szczegółowych, z których 5 lub 7 będzie prawdopodobnie wymagało zmian niektórych przepisów ustawy Prawo telekomunikacyjne. Mówię o 5 lub 7 kwestiach, bo nie mamy jeszcze zakończonej pełnej analizy prawnej. Niemniej mamy obowiązek udzielenia odpowiedzi Komisji Europejskiej w terminie 2 miesięcy. Sądzę, że do końca kwietnia bieżącego roku będziemy mieli wypracowane szczegółowe stanowiska odnośnie do wszystkich stawianych nam zarzutów. Spośród 9 kwestii przynajmniej 2 dotyczą bezpośrednio stanu stosowania Prawa telekomunikacyjnego, a nie stanu legislacji czy też uregulowań formalnych wynikających z przepisów ustawy. Pan przewodniczący pozwoli, że krótko poinformuję państwa, jakie kwestie zostały podniesione przez Komisję Europejską z prośbą o wyjaśnienie. Pierwsza kwestia dotyczy art. 26 Prawa telekomunikacyjnego w zakresie obowiązku negocjowania tylko spraw dotyczących łączenia sieci, a więc specyficznego rodzaju dostępu realizowanego pomiędzy operatorami czy przedsiębiorcami sieci publicznych. Jak zapewne państwo wiedzą, nasz przepis art. 26 jest przepisem szerszym i nakłada obowiązek negocjowania dostępu w każdym zakresie, w jakim jest definiowany dostęp telekomunikacyjny. Obecnie szczegółowo analizujemy te sprawy, aby móc odnieść się do wątpliwości podniesionych przez Komisję Europejską i zdecydować, czy będą one wymagały nowelizacji ustawy, czy tylko udzielenia szczegółowych wyjaśnień z naszej strony. Kolejna kwestia, którą podniosła Komisja Europejska dotyczy prawa krajowych organów regulacyjnych do zapewnienia odpowiedniego dostępu i połączeń sieci. W opinii Komisji nasze prawo nie transponuje w odpowiedni sposób art. 5 ust. 1 tir. 1 Dyrektywy w zakresie realizacji dostępu i wzajemnych połączeń. Dla przypomnienia powiem, że artykuł ten stanowi, że obowiązki i wymogi nałożone na przedsiębiorców będą obiektywne, przejrzyste i proporcjonalne, i niedyskryminujące oraz będą realizowane zgodnie z procedurami przewidzianymi w art. 6 i 7 Dyrektywy Ramowej. W naszym przypadku jeszcze dopuszczona jest celowościowa kategoria ekonomiczna.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Z tego względu, być może, trzeba będzie rozważyć stosowną nowelę tego przepisu i być może usunięcie z tej kategorii celowości ekonomicznej obowiązku dostępu i połączeń sieci. Trzecia kwestia, którą podnosi Komisja Europejska, dotyczy przenoszenia numerów, która to możliwość, zdaniem Komisji, w Polsce jeszcze nie jest dostępna w obszarze sieci komórkowych. Komisja odnotowuje, że nasze Prawo telekomunikacyjne w art. 71 prawidłowo transponuje przepisy unijne, ale w praktyce konsumenci rynku nie mają możliwości korzystania z tego ułatwienia. Na ten temat zapewne informację będzie mógł przedstawić prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, pan Witold Graboś. Komisja Europejska podnosi również w swoim wystąpieniu kwestię dotyczącą sformułowań naszego Prawa telekomunikacyjnego, które się wiążą z definicją abonenta. Definicja ta, jak wiadomo, jest powiązana z obowiązkiem pisemnej formuły zawierania umowy o świadczeniu usługi telekomunikacyjnej. Kwestia ta podnoszona jest przez Komisję Europejską w kontekście wynikającego stąd braku możliwości przenoszenia numerów dla użytkowników telefonów komórkowych korzystających z kart pre-paidowych. Sprawa ta była poruszana, jak zapewne państwo pamiętają, w trakcie prac nad projektem ustawy. Obecnie szczegółowo analizujemy wątpliwości podniesione przez Komisję Europejską, aby odnieść się do nich w sposób właściwy. Niewykluczone jednak, że przepis regulujący tę kwestię w naszym prawie będzie wymagał nowelizacji bądź w zakresie odpowiedniej zmiany definicji abonenta w art. 2, bądź też innej zmiany legislacyjnej w odniesieniu do użytkownika usługi pre-paidowej. To będzie zależało od wyników analiz prawnych. Piąta kwestia podniesiona przez Komisję Europejską dotyczy rygoru natychmiastowego wykonania wszystkich decyzji regulacyjnych wydawanych przez naszego krajowego regulatora, którym jest Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Mogę przypomnieć państwu dyskusję przeprowadzoną na posiedzeniu Komisji Infrastruktury w trakcie prac nad ustawą. Taka propozycja była zawarta w przedłożeniu rządowym, ale nie została przez Komisję przyjęta, a następnie w formie poprawek zgłoszonych przez Senat. W rezultacie Komisja Europejska podnosi, że decyzje regulacyjne tego typu, jak np. ustalanie obowiązków przedsiębiorców czy wyznaczanie znaczącej pozycji rynkowej i innych z katalogu decyzji, które wydaje prezes URTiP, powinny mieć rygor natychmiastowej wykonalności, niezależnie od mechanizmu odwoławczego, który oczywiście przysługuje przedsiębiorcom z mocy ustawy. Szósta kwestia, którą podniosła Komisja Europejska to jest wątpliwość związana z zapisem i formułą brzmienia art. 4 Dyrektywy. Chodzi o art. 21 naszej ustawy Prawo telekomunikacyjne, w którym znajdują się przepisy określające rynek właściwy w drodze rozporządzenia. Jak państwo pamiętają, w trakcie prac nad ustawą ta kwestia była przedmiotem wnikliwych opinii prawnych. Również wypowiadali się na ten temat nasi eksperci konstytucjonaliści. Natknęliśmy się wówczas na dylemat związany z uprawnieniami władzy wykonawczej do stanowienia prawa. W wyniku tych ekspertyz i analiz zaproponowana została formuła, w której wykaz rynków właściwych jest ustalany w drodze rozporządzenia ministra właściwego do spraw łączności, a nie w drodze decyzji regulatora.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">W tej kwestii Komisja Europejska poprosiła nas o dodatkowe wyjaśnienia. W tej sprawie zamierzamy ponownie zasięgnąć opinii ekspertów, znanych autorytetów. Wystąpiliśmy także do Rady Legislacyjnej, aby ona ustosunkowała się do wątpliwości Komisji Europejskiej. Bo jest to problem ogólniejszej natury i nie jest specyficzny dla naszego prawa telekomunikacyjnego. To jest problem de facto dotykający wszystkich regulatorów działających w Polsce. Kolejne wyjaśnienie winni jesteśmy Komisji Europejskiej w sprawie treści art. 139 ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego. Zdaniem Komisji, przepis tego artykułu wykracza poza zapis art. 12 ust. 1 Dyrektywy, który stanowi wyjątek od zasady nakładania na przedsiębiorców obowiązku współkorzystania z urządzeń i kolokacji tylko na tych, którzy posiadają znaczącą pozycję rynkową. Przygotowujemy wyjaśnienia na ten temat dla Komisji Europejskiej. Następna kwestia dotyczy tego samego zarzutu Komisji Europejskiej, o którym mówiłem na samym wstępie; chodzi o treść art. 55 ust. 1. Chodzi o obowiązek badania i prowadzenia ksiąg przez małe i średnie przedsiębiorstwa telekomunikacyjne. Zamierzamy przedstawić Komisji działania, jakie planujemy w tej mierze podjąć. Art. 22 jest przedmiotem kolejnej wątpliwości wyrażonej przez Komisję Europejską. Przepis ten zawiera definicję rynków właściwych, która zdaniem Komisji jest niezgodna z wytycznymi i przepisami prawa konkurencji, a konkretnie z wymogiem określonym w art. 15 ust. 3 Dyrektywy. Komisja wskazuje nam jedynie, że w art. 22 zabrakło odwołania do wytycznych wynikających z zasad prawa konkurencji. Nie ma natomiast w naszym przepisie odwołania do wytycznych Komisji Europejskiej i być może trzeba będzie ten przepis uzupełnić. Ostatnia kwestia dotyczy Dyrektywy o usłudze powszechnej. Komisja podnosi, że niezgodnie z art. 26 ust. 1 tej Dyrektywy, w Polsce użytkownicy stacjonarnych sieci telefonicznych nie mają możliwości kontaktu ze służbami ratunkowymi przy wykorzystaniu numeru alarmowego 112. W tej sprawie zamierzamy wspólnie z zainteresowanymi resortami Ministra Zdrowia i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotować stosowne wyjaśnienia na temat działań podejmowanych przez polski rząd. Tyle informacji związanych ze sprawami wynikającymi z pytań czy uwag Komisji Europejskiej kierowanych do rządu polskiego. Wszystkie pytania i prośby Komisji o dodatkowe wyjaśnienia są obecnie przedmiotem analiz i ekspertyz. Przewiduję, że z końcem kwietnia lub na początku maja będziemy mieli przygotowane szczegółowe stanowisko rządu. Sygnalizuję, że z tego stanowiska może jednak wynikać konieczność dokonania zmian niektórych przepisów ustawy Prawo telekomunikacyjne. Odniosę się jeszcze bardzo krótko do uwagi pana posła Antoniego Mężydło, że co najmniej jedna z kwestii, które wymieniałem, podniesiona została także w drodze inicjatywy Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Nie odnosząc się szczegółowo do propozycji PiS, bo nie to jak sądzę jest celem naszego dzisiejszego spotkania, powiem tylko, że jest ona bardzo szczegółowo przez nas analizowana. Jak wiadomo Klub Parlamentarny PiS zaproponował nowelizację ustawy Prawo telekomunikacyjne i przedstawił w sumie 19 poprawek dotyczących 19 przepisów.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Według naszej wstępnej analizy wynika, że dwie lub trzy z tych propozycji wydają się uzasadnione i przy okazji nowelizacji ustawy należałoby do nich wrócić. Mogę zasygnalizować, że z tej wstępnej analizy wynika, że propozycje można połączyć w dwa odrębne postępowania administracyjne. Jedno postępowanie dotyczy art. 23 ust. 3 i art. 24 ust. 1. Zgłoszone przez PiS propozycje wyglądają na bardzo racjonalne i mają na celu uproszczenie postępowań administracyjnych. Ale szczegółowe zmiany wymagają jeszcze bardzo uważnej analizy, dlatego że należy zachować wymogi wynikające zarówno z Kodeksu postępowania administracyjnego, jak i zasady zachowania możliwości zastosowania instrumentów odwoławczych od decyzji Prezesa URTiP. Podobnie przedstawia się propozycja PiS dotycząca rygoru natychmiastowego wykonania decyzji regulatora, czyli Prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Propozycja ta jest słuszna i zbieżna z uwagami zgłoszonymi przez Komisję Europejską, a także z przedłożeniem rządowym ustawy. Dlatego przy okazji nowelizacji trzeba będzie powrócić do tego przepisu. Jeśli chodzi o pozostałe propozycje Klubu Parlamentarnego PiS, to wymagają one jeszcze szczegółowej analizy. Mogę jedynie powiedzieć, że nie wszystkie wydają się trafne. Na przykład propozycja uchylenia ust. 1 w art. 25 według wnioskodawców ma charakter porządkujący, ale w efekcie prowadzi do sytuacji, w której następowałaby rezygnacja z prowadzenia konsultacji, a w niektórych przypadkach także działań konsolidacyjnych. Zgodnie z wymogami przepisów europejskich nie możemy z takich działań zrezygnować. Jak powiedziałem - wszystkie propozycje bardzo uważnie analizujemy. Nie mamy jeszcze dokonanej pełnej analizy wszystkich propozycji PiS zmian w ustawie Prawo telekomunikacyjne, ale jak tylko będziemy je mieli, przedstawimy je Komisji. Z pewnością jednak trzeba będzie do tych propozycji powrócić przy okazji prac nad nowelizacją ustawy. Na zakończenie swego wystąpienia chciałbym stwierdzić, iż sygnalizując problemy dotyczące potrzeby noweli Prawa telekomunikacyjnego, jaka się już obecnie rysuje, mam gorącą prośbę do państwa posłów i osobiście pana przewodniczącego. Proszę, aby w momencie, kiedy będziemy gotowi przedłożyć konkretny projekt zmian, a mam nadzieję, że może to nastąpić jeszcze w maju br., w miarę możliwości podjąć pilny tryb prac nad propozycjami rządowymi. Będzie to sprzyjało temu, aby ustawa Prawo telekomunikacyjne, która została wypracowana w Komisji w ubiegłym roku, uzyskała pełny kształt zgodny z oczekiwaniami rynku oraz pełną zgodność z wymogami prawa unijnego. Chodzi o takie przepisy prawa, aby nasz rynek usług telekomunikacyjnych mógł się rozwijać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy w sprawach podniesionych przez pana ministra ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Ponieważ wszyscy mamy mało czasu, a jest już godzina popołudniowa, wypowiem się krótko. Uważam, że nowelizacja ustawy Prawo telekomunikacyjne jest konieczna. W tym punkcie całkowicie zgadzam się ze stanowiskiem Komisji Europejskiej. Będę miał wiele powodów do satysfakcji, jeżeli w pracach nad ustawą powrócimy do niektórych moich propozycji zgłaszanych wcześniej podczas procesu legislacyjnego. Chciałbym jednak, aby pan minister jeszcze dzisiaj odniósł się do niektórych propozycji zgłoszonych przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość. Chodzi mi przede wszystkim o wykluczenie niektórych kategorii przetargu na rezerwację częstotliwości. Do tej propozycji pan minister w ogóle się nie odniósł, a chciałbym poznać stanowisko pana w tej sprawie. Także jestem zdania, że nie można tworzyć Prawa telekomunikacyjnego jako konstytucji, która jest nienaruszalna, tym bardziej że proces legislacyjny był bardzo szybki, co wynikało w pewnej mierze z wymagań Unii Europejskiej. Trzeba w tym momencie podziękować panu przewodniczącemu Januszowi Piechocińskiemu, który doprowadził do szybkiego uchwalenia tego prawa. Lepiej jest tworzyć prawo może niedoskonałe, ale w krótszym czasie. Dzięki temu można lepiej reagować na rzeczywistość rynku telekomunikacyjnego. Wcale nie uważam, że błędem był pośpiech przy uchwalaniu tego prawa. Dobrze, że będziemy nowelizowali Prawo telekomunikacyjne, niż gdybyśmy mieli pracować przez półtora roku nad tym aktem prawnym. A tyle trwały prace nad pierwszym Prawem telekomunikacyjnym. Nie ma się zatem czego wstydzić, że musimy szybko przystąpić do nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy pan minister może się odnieść do uwagi pana posła Mężydły?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Dla pełnego obrazu sytuacji może warto powiedzieć jeszcze, że Polska nie jest jedynym krajem, do którego Komisja Europejska zwróciła się o dodatkowe wyjaśnienia co do sposobu implementacji przepisów unijnych na grunt prawa krajowego. Polska jest jednym z dziesięciu krajów, do których Komisja wystąpiła o wyjaśniania, zresztą w bardzo różnym zakresie. W różnych krajach sytuacja jest różna. Jest to normalne, rutynowe działanie Komisji Europejskiej, która w ten sposób weryfikuje, na ile stan przepisów unijnych został prawidłowo implementowany do prawodawstwa krajowego. Odniosę się wprost do pytania pana posła Antoniego Mężydły w sprawie propozycji Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczącej zmian w art. 116 i 118 ustawy Prawo telekomunikacyjne. Propozycje te mają na celu wyeliminowanie z procedury przetargowej niektórych podmiotów. Wnioskodawcy uzasadniają ten postulat tym, aby z procedury ewentualnie wyeliminować te podmioty, dla których przyznanie rezerwacji mogłoby naruszyć konkurencję na rynku. Być może intencja jest zrozumiała i jasna, ale trochę wygląda to na wylanie dziecka z kąpielą. Gdyby dosłownie przyjąć propozycje wnioskodawców w taki sposób, jak ją sformułowali, to byłaby ona niezgodna z Dyrektywą Komisji Europejskiej, i to w dwóch punktach. Po pierwsze - przewiduje eliminację pewnej kategorii podmiotów z postępowania przetargowego. Po drugie - w efekcie nie kryteria przetargowe dotyczące rezerwacji częstotliwości, ale arbitralnie formułowana w tym momencie decyzja regulatora eliminowałaby takie podmioty z postępowania, bądź z możliwość uzyskania rezerwacji częstotliwości. I takiego projektu nie będziemy mogli poprzeć. Uważamy, że jest to zapis źle implementujący przepisy unijne. De facto propozycja PiS zmierza do tego, że w jednym postępowaniu przetargowym związanym akurat z rezerwacją częstotliwości, Prezes URTiP musiałby dokonać trzech lub czterech postępowań. Jedno dotyczące zbadania znaczącej pozycji na rynku, którego rezerwacja dotyczy, drugie polegające na wyznaczeniu przedsiębiorcy o takiej pozycji, trzecie nałożenia na niego jakichś zobowiązań. Czwarte postępowanie musiałoby dotyczyć już samej rezerwacji częstotliwości. Z tych powodów uważamy, że propozycja PiS jest niedobrze sformułowana i idzie za daleko. Dlatego nie widzimy możliwości jej poparcia. Dodam od siebie jeszcze jeden element. Uważam, że byłoby niewłaściwe z punktu widzenia toczących się postępowań dokonywanie zmiany prawnej, która miałaby skutek prawny dla tych postępowań. Rozumiemy oczywiście, że sam proces nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne wymaga czasu, potem uchwalone przepisy mogą wejść w życie z opóźnieniem w stosunku do trwających obecnie postępowań. Ale też należy otwarcie powiedzieć, że postępowania, które się toczą, odbywają się legalnie w oparciu o obowiązujące przepisy prawa. W trakcie tych postępowań treść przepisu przejściowego, który zaproponowali wnioskodawcy z PiS, jest także niewłaściwa; idzie zbyt daleko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Proponuję, aby tego wątku już nie rozbudowywać, bo nie mamy przed sobą tekstu propozycji zgłoszonej przez Klub Parlamentarny PiS. Czy pan poseł jednak chciałby coś wyjaśnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Chciałbym się tylko odnieść do wypowiedzi pana ministra; chyba to jest zupełnie zrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Proszę jednak nie prowadzić polemiki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Mogę zrozumieć końcowe elementy argumentacji podanej przez pana ministra, natomiast początkowe są nie do przyjęcia, tym bardziej że taka propozycja znalazła się przecież w przedłożeniu rządowym, które pan sygnował swoim nazwiskiem. Powiem więcej - propozycja rządu była jeszcze bardziej brutalna. Nasza jest zapisem bardziej subtelnym od przedłożenia rządowego. Taka propozycja była w pierwszym przedłożeniu rządowym ustawy Prawo telekomunikacyjne. Jeśli pan minister tego już nie pamięta, to bardzo proszę sięgnąć do dokumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Rzeczywiście, była taka nasza propozycja, ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Przypominam, że na rządową propozycję nie zgodziła się podkomisja pracująca nad projektem ustawy, a następnie Komisja Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Chciałbym wobec tego prosić, aby wszystkie informacje, które przedstawił dzisiaj pan minister dotyczące przygotowań do nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne, posłowie otrzymali na piśmie. Mając tekst przed sobą, można by zupełnie inaczej ocenić przedstawione propozycje zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Zaraz do tego przejdę, bo pozwolę sobie zabrać jeszcze głos w tej części dyskusji. Proponowałbym, panie ministrze, aby rząd swoją odpowiedź dla Komisji Europejskiej skierował również do naszej podkomisji stałej. Brałbym jednak pod uwagę ewentualność dokonania szybkiej nowelizacji art. 55 ustawy Prawo telekomunikacyjne. Skoro Ministrowi Finansów i Ministrowi Infrastruktury nie udało się znaleźć rozwiązania, które byłoby zgodne z prawem, ale które nie wymuszałoby nowelizacji art. 55, to powinniśmy w trybie pilnym, może nawet inicjatywy poselskiej, dokonać takiej nowelizacji. W ten sposób ominiemy uzgodnienia międzyresortowe, które jednak zawsze zabierają sporo czasu. Mam apel do wszystkich zgromadzonych na sali członków Komisji Infrastruktury, abyśmy, mając wiadomość oczekującej nas nowelizacji, jeśli Sejm będzie pracował nadal po 5 maja, przygotowali się do tego. Czeka nas bowiem nowelizacja ustawy Prawo telekomunikacyjne, której rząd chce nadać charakter superpilny. Chodzi mi o to, abyśmy w trybie indywidualnych inicjatyw poselskich nie zwiększali liczby poprawek, ale zgłaszali je wspólnie, a więc w projekcie komisyjnym. Proszę, aby ewentualne sugestie zmian w ustawie wpływały od grup politycznych czy grup poselskich, do podkomisji stałej do spraw łączności, która zbierze wnioski i dokona ich wstępnej analizy. Wszyscy dobrze wiemy, jak trudna to jest ustawa. Każda kolejna nowa inicjatywa powoduje wydłużenie prac legislacyjnych. Może się okazać, że mimo bardzo dobrych intencji, nie zdążymy doprowadzić do finału, a jedynie sobie w małym gronie popracujemy nad różnymi propozycjami zmian w ustawie. Mam do pana ministra jeszcze jedno pytanie, niezupełnie związane z tematem dzisiejszego posiedzenia. Czy zdaniem resortu infrastruktury i Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty połączenie SMS nie jest również połączeniem telefonicznym? O takim problemie napisała ostatnio jedna z gazet codziennych. Operatorzy odmawiają klientom prawa uzyskania billingu SMS, twierdząc, że to nie jest połączenie telefoniczne. Bardzo bym prosił, żeby przedstawiciel rządu jednoznacznie się odniósł do tego problemu. Bo jeśli nawet coś jest niezbyt dokładnie zapisane, ale wiadomość została przekazana telefonicznie, to logicznie rzecz biorąc, jest to także połączenie telefoniczne. Czy pan minister może to wyjaśnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">W art. 2 definicja połączenia telefonicznego jest następująca: "Połączenie ustanowione za pomocą publicznie dostępnej usługi telefonicznej pozwalającej na dwukierunkową łączność w czasie rzeczywistym".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">W takim razie jakie będzie stanowisko Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty w stosunku do operatorów, którzy odmawiają klientom billingów połączeń SMS? Z tym pytaniem zwracam się do pana prezesa Witolda Grabosia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrezesUrzeduRegulacjiTelekomunikacjiiPocztyWitoldGrabos">Byłoby zbyt pochopne z mojej strony, gdybym spróbował sformułować w tej chwili odpowiedź na pytanie pana przewodniczącego. Proszę o danie mi na to trochę czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Proszę to potraktować jako pilne pytanie sejmowej Komisji Infrastruktury skierowane do Prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Interesują nas działania Urzędu w tym zakresie w stosunku do operatorów. Wyczerpaliśmy I punkt porządku dzisiejszych obrad. Przechodzimy do punktu II. W tym punkcie stosownie do zakresu swoich obowiązków wypowiedzą się najpierw prezesi Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrezesUrzeduRegulacjiTelekomunikacjiiPocztyWitoldGrabos">Dziękuję za możliwość przekazania państwu twórczej refleksji o stanie implementacji Prawa telekomunikacyjnego. Powiem rzecz oczywistą; Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty nie ma inicjatywy legislacyjnej. My współpracujemy jedynie z ministrem właściwym w tej materii lub przygotowujemy na jego prośbę akty wykonawcze, a także stosownie do możliwości współpracujemy z Komisją Infrastruktury oraz z parlamentem. Najpierw prosta refleksja. Otóż praktyka, która nas bardziej interesuje niż sama legislacja, jest niezwykle trudna. Proszę zważyć, że czas funkcjonowania nowego Prawa telekomunikacyjnego, nawet jeśli rozumiemy je jako prawo powstałe w roku 2001, jest niezwykle krótki. Po drodze mieliśmy kilka ważnych wydarzeń legislacyjnych. W roku 2003 nastąpiła głęboka nowelizacja ustawy, potem doszły nowe akty wykonawcze, które straciły ważność i których wcześniej nie było. Następnie uchwalone zostało nowe Prawo telekomunikacyjne z nowymi aktami wykonawczymi. O stanie prac nad ich przygotowaniem mówił dzisiaj pan minister Wojciech Hałka. Wszystko to stworzyło bardzo realne trudności wdrażania prawa. Można je określić, jako trudności codzienne, ale trudne w implementacji prawa. Najważniejsza rzecz, która dotyczy implementacji nowego Prawa telekomunikacyjnego, które konsumuje również dyrektywy unijne, to możliwość wprowadzenia regulacji rynkowych. One zupełnie zmieniły swoją naturę. Oznacza to, że na Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty spoczywa przede wszystkim obowiązek identyfikacji 18 rynków właściwych, oceny ich wartości i pozycji na tych rynkach poszczególnych operatorów. Jeżeli któryś z tych operatorów zajmuje pozycję znaczącą, Urząd musi wydać decyzję w tej sprawie. To jest przecież dopiero warunek sine qua non nałożenia zobowiązań regulacyjnych. Urząd jest w trakcie dokonywania tego procesu, ale proces ten oznacza de facto zmianę struktury Urzędu, zmianę regulaminu wewnętrznego, rozbudowę służb rynkowych. Musieliśmy dokonać pewnego wysiłku czysto fizycznego i wysłać miesiąc temu ponad 3,7 tysięcy obszernych kwestionariuszy, które zostały przyjęte przez operatorów jako trudne, a nawet wręcz dolegliwe, za co serdecznie przepraszamy. Według naszej opinii przekazaliśmy operatorom najbardziej lapidarną i konieczną wersję tych kwestionariuszy. I to była dla naszego Urzędu sprawa najważniejsza. Oprócz tego dokonaliśmy wielu innych ważnych zmian. Utworzyliśmy Sądy Polubowne. Z dziewięcioma organizacjami reprezentującymi środowisko konsumenckie podpisaliśmy umowy w tej sprawie. Zostało zatwierdzonych 78 arbitrów. Powołaliśmy także przewodniczących Sądów Polubownych. Do dnia dzisiejszego do tych sądów wpłynęło ponad 150 wniosków. Przypomnę, że Sądy Polubowne rozpatrują spory o prawa majątkowe w wyniku umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Mamy także nowe kompetencje dotyczące działań mediacyjnych. Postępowania mediacyjne prowadzone są na wniosek strony zainteresowanej lub z urzędu. Od 3 września 2004 roku, kiedy wprowadzono takie postępowanie do kompetencji Urzędu, wpłynęło prawie 600 spraw.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrezesUrzeduRegulacjiTelekomunikacjiiPocztyWitoldGrabos">Rozpatrujemy także indywidualne sprawy konsumenckie, ale nie będę o tym mówił, gdyż jest to działanie oczywiste i było naszą powinnością od początku powołania Urzędu. Także codzienną rutyną jest rozstrzyganie sporów między operatorami i kontrola decyzji wydanych na mocy przepisów ustawy Prawo telekomunikacyjne, a także sprawy związane z ograniczeniem uprawnień abonenckich. Jeżeli państwo wykażą zainteresowanie tymi sprawami, wrócę do nich w dalszej części posiedzenia Komisji. Prawda jest taka, że nasze działania regulacyjne prowadzimy w dwóch sferach. Pierwsza wynika z możliwości nakładania zobowiązań rynkowych, druga z racjonalnej gospodarki widmem częstotliwości. Przypomnę tylko, że w tej materii zrobiliśmy wiele, a wszystko zaczęło się od porozumienia z ministrem obrony narodowej w sierpniu 2002 roku. Porozumienie to otworzyło przed nami nowe możliwości dysponowania częstotliwościami. Mogliśmy podmiotom działającym na rynku zaoferować np. częstotliwości tetrowe dla tetry komercyjnej. Rynek odpowiedział negatywnie, co oznacza, że chyba nie ma zapotrzebowania na takie częstotliwości. Prowadzimy przetargi dotyczące radiowych sieci dostępu abonenckiego. Jeden z takich przetargów został już zakończony, drugi znajduje się w trakcie realizacji; zakończyliśmy proces konsultacji i wkrótce ogłosimy warunki przetargu. Przygotowujemy, co wydaje mi się szczególnie ważne, około 350 przetargów na sieci radiowego dostępu abonenckiego w paśmie 3,6 i 3,8 gigaherca dla powiatów. Myślę, że jest to szansa ożywienia inwestycyjnego w dziedzinie telekomunikacji w całym kraju. Przygotowaliśmy także koncepcję multipleksów cyfrowych na potrzeby telewizji cyfrowej. Podobne plany dotyczą radia cyfrowego. Obecnie prowadzony jest przetarg na częstotliwości mobilne. Będę jednak zobowiązany, jeśli pan przewodniczący i Komisja zechce mnie zwolnić z odpowiedzi dotyczącej szczegółów przetargu. Uważam bowiem, że rzeczą niestosowną jest komentowanie przetargu, szczególnie przez Prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, w trakcie jego trwania. Ograniczę się zatem do krótkiej informacji. Napłynęły do nas oferty. W przypadku GSM 1800 są to trzy oferty, w przypadku GMTS - pięć ofert. Komisja przetargowa pracuje obecnie nad oceną złożonych ofert. Wkrótce przekażemy je do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z prośbą o ocenę rynkową, co stanowi część postępowania przetargowego. Jeżeli chodzi o sprawy, o których mówił pan minister Wojciech Hałka, a dotyczące zastrzeżeń Komisji Europejskiej, to zasadna wydaje mi się uwaga, że nie ma powodu do niepokoju. To jest normalna praktyka postępowania w odniesieniu do wszystkich krajów członkowskich Unii. Wynika ona między innymi z faktu, że prawo nie jest w stanie rozstrzygnąć wszystkich kwestii, które przynosi praktyka. Różnego rodzaju wątpliwości, a czasem wręcz spory i dyskusje, są rzeczą normalną i musimy się do tego przyzwyczaić. Dla nas szczególnie ważna byłaby zmiana definicji abonenta. Nie może tak być, że abonentem będzie tylko konsument - odbiorca usług telekomunikacyjnych, który ma podpisaną umowę. Ta umowa musi być domyślna, to znaczy wynikać z faktu pobierania usług i świadczenia usług. W innym przypadku będzie utrudnione rzeczywiste uwolnienie rynku, a to jest zadanie naszego Urzędu.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PrezesUrzeduRegulacjiTelekomunikacjiiPocztyWitoldGrabos">To oznacza również możliwość fakturowania usługi nie tylko wynikającej z umowy podpisanej z klientem, ale faktycznie świadczonej przez operatora i odbieranej przez konsumenta, którym właśnie jest abonent. Wiem, że mamy kłopot z przenoszeniem numerów w telefonii komórkowej. Wolę w takich przypadkach używać określenia "przenoszenie numerów", gdyż jest ono bardziej prokonsumenckie. W tej materii, niejako uprzedzając fakty, Prezes URTiP jeszcze w maju ubiegłego roku określił swoje stanowisko, pokazując możliwości techniczne przenoszenia numerów. Zależało nam na tym, aby operatorom zasugerować właściwe rozwiązanie docelowe, które obejmie cały rynek usług telekomunikacyjnych, tak mobilnych, czyli telefonii komórkowej, jak i telefonii stacjonarnej. Istnieje techniczna możliwość wymuszenia na operatorach mobilnych, aby już teraz umożliwili tę usługę, to znaczy przenoszenie numerów przy zmianie operatora. Będzie to jednak ułomne rozwiązanie techniczne i nie obejmujące telefonii stacjonarnej. Niedawno mieliśmy spotkanie z regulatorem fińskim, który potwierdził nasze obawy. Przenoszenie numerów telefonicznych powinno być tak zorganizowane, żeby stworzyć centralną bazę danych, w której dokonywana byłaby zmiana numerów. Wydaliśmy decyzję zawieszającą uprawnienia abonentów w przypadku różnych operatorów. W przypadku różnych operatorów terminy zawieszenia tych uprawnień są nieco różne, ale wszystkie upłyną chyba z końcem roku 2005. Wydaje się, że to jest również data graniczna wprowadzenia tej usługi, to znaczy przenoszenia numerów telefonicznych, mimo tego, że operatorzy szukają najróżniejszych pretekstów formalnych i rzeczywistych, żeby ten termin jeszcze odłożyć w czasie. Tyle informacji z mojej strony. Jeśli ze strony państwa posłów będzie zapotrzebowanie na bardziej szczegółowe informacje, to jestem do państwa dyspozycji oraz mój zastępca, pan Krzysztof Kwiecień, a także dyrektorzy departamentów w Urzędzie, pani Joanna Steppa i Mirosław Fereniec. Wszyscy służymy państwu naszą wiedzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Poprosimy teraz przedstawiciela Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiceprezesUrzeduOchronyKonkurencjiiKonsumentowJaroslawKrol">Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, działając na gruncie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, posiada określone kompetencje w zakresie orzecznictwa. Ma między innymi możliwość wydawania decyzji w sprawie zakazu stosowania praktyk ograniczających konkurencję. Dotyczy to albo nadużycia dominującej pozycji na rynku przez przedsiębiorców albo praktyk kolektywnych, czyli porozumień o zmowie przedsiębiorców. Jeżeli natomiast chodzi o ochronę konsumentów, to w zakresie kompetencji orzeczniczych Prezesa Urzędu leży możliwość wydawania decyzji w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Chciałem dzisiaj państwu pokrótce opowiedzieć o najistotniejszych decyzjach, jakie wydał Prezes UPKiK w ramach swoich uprawnień. Zaczynając od ochrony konkurencji, chciałem powiedzieć o dwóch sprawach, w których zostały wydane decyzje Prezesa Urzędu, a następnie zostały potwierdzone przez Sąd Ochrony Konsumentów. Pierwsza sprawa wiąże się z decyzją ze stycznia 2004 roku. Prezes Urzędu uznał, że spółka Telekomunikacja Polska nadużywa dominującej pozycji na rynku dostępu do tak zwanego wydzwanianego internetu i uchyla się od zawierania umów międzyoperatorskich z konkurentami. TP SA wniosła odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wyrokiem z dnia 21 marca br. sąd ten oddalił odwołanie Telekomunikacji Polskiej SA i całkowicie podzielił stanowisko Prezesa Urzędu. Co najistotniejsze - sąd ten utrzymał karę nałożoną na TP SA w wysokości 20 mln zł. W tej sprawie Prezes UOKiK, a następnie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podzielił ustalenia organu antymonopolowego, że spółka Telekomunikacja Polska celowo uchylała się od zawierania umów z innymi operatorami, którzy mogliby świadczyć usługi tzw. wydzwanianego dostępu do internetu. Zarówno w opinii Prezesa Urzędu, jak i sądu, intencją TP SA było niedopuszczenie do rynku konkurentów w celu utrzymania własnej, silnie dominującej pozycji. Zdaniem sądu, wysokość kary nałożonej na TP SA przez Prezesa Urzędu, jest właściwa. Prezes Urzędu słusznie przyjął w ustalaniu wyroku zamiar umyślnego działania spółki. Tej decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności. Druga sprawa z marca br., w której mamy potwierdzoną decyzję Prezesa Urzędu przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, dotyczy uznania za praktykę ograniczającą konkurencję pobieranie podwójnej opłaty abonamentowej za świadczenie usługi linii ulgowej 801. Chodzi o przypadki korzystania przez klienta z numeru na specjalne życzenie, a więc abonamentu na numer zwykły i jednocześnie abonamentu na numer na specjalne życzenie. W wyniku takiego działania spółki Telekomunikacja Polska, opłata była pobierana od klienta, który w zamian nie otrzymał żadnego dodatkowego świadczenia. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uzasadniając wyrok, wskazał wprost, że czynność związana z przydzieleniem numeru na specjalne życzenie jest jednorazowa i nie uzasadnia pobierania opłaty z tego tytułu w sposób ciągły. Wymieniłem dwie decyzje Prezesa Urzędu, które zostały potwierdzone wyrokiem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Powiem jeszcze o tych przypadkach, w których już zostało zakończone postępowanie, ale decyzje są nieprawomocne z uwagi na to, że nie rozpatrywał ich jeszcze Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W pierwszej sprawie decyzja Prezesa Urzędu została wydana w grudniu 2004 roku. Za praktykę ograniczającą konkurencję zostało uznane działanie Telekomunikacji Polskiej SA. Działanie to polegało na tym, że spółka żądała od abonentów, którzy w jej jednostkach organizacyjnych złożyli zlecenie preselekcji, kopii umowy zawartej z operatorem alternatywnym.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WiceprezesUrzeduOchronyKonkurencjiiKonsumentowJaroslawKrol">W ten sposób spółka uzależniała realizację złożonego zlecenia. Abonenci byli zmuszani do dopełnienia większej liczby warunków niż to wynika z obowiązującego prawa, determinujących możliwość skorzystania z preselekcji. W ten sposób TP SA uzyskiwała informację o treści umów o świadczeniu usług telekomunikacyjnych, które były zawierane przez innych operatorów. Działania Telekomunikacji Polskiej SA utrudniały abonentom możliwość skorzystania z przysługującego im prawa do swobodnego wyboru operatora świadczącego usługi połączeń międzystrefowych i międzynarodowych. Ponadto wprowadzenie przez TP SA tego rodzaju dodatkowych warunków zapewnia tej spółce wgląd w treść umów zawieranych przez operatorów alternatywnych. Takie działanie jest szczególnie naganne i mogło powodować jeszcze większe uprzywilejowanie rynkowe tej spółki mającej w ten sposób wiedzę o warunkach działania konkurentów. Dzięki temu Telekomunikacja Polska miała możliwość podejmowania czynności wymierzonych precyzyjnie w konkurentów. Kolejna sprawa dotyczy usług INDM. Prezes Urzędu decyzją z listopada 2003 roku uznał za praktycznie ograniczające konkurencję jednostronną, to jest bez uzyskania zgody abonenta na zmianę warunków umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych w sieci cyfrowej z integracją usług INDM w trakcie jej obowiązywania. Ponadto za praktykę ograniczającą konkurencję zostało uznane narzucanie w umowach o świadczenie usług telekomunikacyjnych w sieci cyfrowej z integracją usług INDM warunków, zgodnie z którymi zmiana wysokości opłat przewidzianych w cenniku świadczenia tych usług nie stanowi zmiany treści umowy. Z uwagi na stwierdzenie tych praktyk Prezes Urzędu nałożył na Telekomunikację Polską karę pieniężną w wysokości 7 mln zł. TP SA odwołała się od tej decyzji. Sprawa aktualnie oczekuje na rozstrzygniecie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chciałbym także państwu powiedzieć o kilku postępowaniach, które toczone są aktualnie przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o postępowanie ze wspólnego wniosku spółki Polcomtel oraz Polskiej Telefonii Cyfrowej. Spółki te zarzucają Telekomunikacji Polskiej SA i PTK Centertel zawarcie zakazanego porozumienia. TP SA oraz PTK Centertel wspólnie ustalają lub występują do klientów biznesowych z ofertą handlową. Oferta ta uzależnia przyznanie korzystniejszych w stosunku do zawartych w cennikach obu operatorów warunków współpracy od podpisania umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych zarówno z Telekomunikacją Polską, jak i PTK Centertelem. Działanie to ma na celu ograniczenie pozostałym operatorom telefonii komórkowej dostępu do klientów oraz wyeliminowanie ich z rynku. To postępowanie jeszcze się toczy. Drugie postępowanie również z wniosku spółki Polcomtel oraz Polskiej Telefonii Cyfrowej dotyczy uzależnienia przyznania klientom Telekomunikacji Polskiej SA specjalnych rabatów zakupu dla nich central telefonicznych czy też finansowania utrzymania tych central, od skorzystania z usług telefonii komórkowej PTK Centertel. Zdaniem wnioskodawców, poprzez takie działania spółka Telekomunikacja Polska nadużywa swojej pozycji dominującej, którą posiada na rynku telefonii stacjonarnej.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WiceprezesUrzeduOchronyKonkurencjiiKonsumentowJaroslawKrol">Skutkiem podejmowanych działań jest odpływ klientów biznesowych do PTK Centertel. Aktualnie toczy się również postępowanie z wniosku spółki Tele 2 Polska. Spółka ta zarzuca Telekomunikacji Polskiej SA nadużywanie przez nią pozycji dominującej. Nadużycie to polega na utrudnianiu operatorom telekomunikacyjnym świadczenia abonentom usług połączeń międzystrefowych i międzynarodowych na zasadzie preselekcji. Utrudnienie polega na opóźnianiu doręczeń zleceń tej preselekcji. TP SA czyni to, nie informując jednocześnie zainteresowanego abonenta ani o zwłoce, ani o jej przyczynach, ani też o terminie lub odmowie realizacji zlecenia preselekcji. Wnioskodawca wskazuje we wniosku, że powyższym postępowaniem TP SA przeciwdziała ukształtowaniu się warunków niezbędnych do powstania lub rozwoju konkurencji, jako że w sposób oczywisty utrudnia konkurentom oferowanie abonentom TP SA usług połączeń międzystrefowych i międzynarodowych na zasadzie preselekcji. Chciałbym także przekazać państwu kilka informacji na temat postępowań z zakresu ochrony zbiorowych interesów konsumentów. Chodzi o sprawy dotyczące nadużywania pozycji dominującej przez przedsiębiorcę, w tym wypadku przez Telekomunikację Polską. Spółka ta, jeśli chodzi o rynek telekomunikacyjny, jest najczęstszym klientem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pierwsze postępowanie dotyczy głośnej sprawy odnoszącej się do zasad funkcjonowania systemu obsługi klientów w "Błękitnej linii" TP SA. Zarzuty dotyczyły głównie braku dobrego zorganizowania tego systemu. W efekcie Telekomunikacja Polska pozostawiała reklamacje czy zlecenia klientów bez jakiejkolwiek odpowiedzi czy realizacji tych zleceń. Zamiast odpowiedzi na reklamacje klienci otrzymywali wezwania do zapłaty często od zewnętrznych firm windykacyjnych. Kolejne wystąpienia klientów wskazujących, iż nie otrzymali odpowiedzi na poprzednie swoje reklamacje, pozostawały nadal bez odpowiedzi. Osoby obsługujące "Błękitną linię" twierdziły, że takich reklamacji nie zgłaszano. Podobnie wyglądała kwestia zamówienia nowych usług, np. nowego planu taryfowego. Klienci dokonywali zamówienia np. pakietu "Darmowe wieczory i weekendy" i sądząc, że zamówienie zostało przyjęte, prowadzili wieczorami długie i częste rozmowy telefoniczne. Przeżywali potem szok; otrzymywali wysokie rachunki, ponieważ okazało się, że muszą płacić za rozmowy, które miały być bezpłatne. Oczywiście, klienci zgłaszali reklamacje tak wysokich rachunków, ale nie otrzymywali na nie odpowiedzi lub otrzymywali odpowiedź negatywną ze wskazaniem, że w systemie nie odnotowano zamówienia złożonego przez klienta. W efekcie konsumenci byli pozbawieni informacji o swoich zobowiązaniach finansowych i obciążeni nienależnymi opłatami i wzywani do zapłaty. W krańcowych przypadkach klientom wyłączono telefony. Dlatego Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, po uprzednim przeprowadzeniu postępowania w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, w kwietniu 2004 roku wydał decyzję. Stwierdza się w niej, że organizacja obsługi klientów w formie tzw. Błękitnej linii była niewłaściwa. Mimo iż Telekomunikacja Polska nie odwołała się od tej decyzji Prezesa, postępowanie sprawdzające, czy decyzja została wykonana przez TP SA wykazało, że tak się nie stało.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#WiceprezesUrzeduOchronyKonkurencjiiKonsumentowJaroslawKrol">Z tego powodu w stosunku do poszczególnego nakazu w tej decyzji została wydana cząstkowa decyzja o nałożeniu kary. Kara za zwłokę w wykonaniu decyzji wynosiła ponad 4 mln 200 tys. zł. Drugie postępowanie z zakresu praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów zostało nawet nazwane "sprawa Balearów". To też swego czasu była głośna sprawa. Dotyczyła ona obciążenia konsumentów kosztami połączeń z numerami 100 i 700, które były wykonywane bez zgody i wiedzy konsumentów. W tym wypadku została wydana decyzja stwierdzająca naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. W decyzji wskazano, że Telekomunikacja Polska SA nie zastosowała odpowiednich zabezpieczeń, które chroniłyby użytkowników przed samoczynnym dokonywaniem połączeń z numerami o podwyższonej płatności. Oczywiście, TP SA złożyło odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Do dzisiaj sprawa ta nie została rozstrzygnięta. Jeśli chodzi o sprawy konsumenckie, to chciałbym państwu powiedzieć o jeszcze jednej. W roku ubiegłym TP SA, prowadząc reklamę planów pn. "Darmowe wieczory oraz weekendy" oraz "Darmowe weekendy", nie informowała konsumentów, że darmowe rozmowy dotyczą jedynie połączeń telefonicznych dokonywanych w ramach sieci Telekomunikacji Polskiej. Ponadto, wysyłając konsumentom ulotki z drukiem zamówienia na te plany w listopadzie 2003 roku, Telekomunikacja Polska nie poinformowała, że aktywacja może nastąpić dopiero 1 stycznia 2004 roku. W efekcie takiego postępowania Telekomunikacja Polska SA naraziła konsumentów na ponoszenie opłat za rozmowy, które w ich przekonaniu powstały właśnie na skutek reklam wprowadzających ludzi w błąd. Rozmowy te miały być rozmowami bezpłatnymi, a okazały się rozmowami płatnymi normalnie według posiadanego planu taryfowego. Prezes naszego Urzędu wydał decyzję stwierdzającą praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Do dzisiaj jednak decyzja ta nie została usankcjonowana przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a więc nie jest jeszcze prawomocna. Tyle informacji z mojej strony. Nie przekazałem państwu wszystkich, albowiem jest ich bardzo dużo. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpływa bardzo dużo skarg różnego rodzaju, często spoza zakresu kompetencji Prezesa UOKiK. Dotyczą one najczęściej zawyżania rachunków telefonicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Otwieram dyskusję nad tym punktem naszych dzisiejszych obrad. Czy państwo posłowie mają uwagi lub pytania? Ponieważ nie widzę pytań ze strony posłów, pozwolę sobie sam je zadać. Czy obserwując jednostronny pojedynek w obronie interesów konsumenta na rynku telekomunikacyjnym, uważacie panowie prezesi, że stosowane kary nakładane na operatora dominującego na rynku, a kary nakładane na konsumentów są adekwatne do skali ich dolegliwości? Widać przecież wyraźnie, że Telekomunikacja Polska SA nie daje sobie rady z utrzymaniem jakości świadczonych usług, a nade wszystko usługi powszechnej. Czy nakładane na nią sankcje pieniężne, w sytuacji dość masowych zwolnień w tej spółce, poprawią ten stan, a może pogorszą? Mamy bowiem do czynienia z sytuacją strajkową w Telekomunikacji Polskiej. Czy Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty dokonał oceny, czy Telekomunikacja Polska, dysponując znanym potencjałem technicznym i technologicznym, może sobie pozwolić na znaczącą redukcję zatrudnienia bez uszczerbku dla i tak już kulejącej jakości obsługi klientów? Zdaję sobie sprawę, że taka ocena wymaga głębszych analiz, ale może Urząd prowadzi takie badania? A może prowadzi je inny urząd odpowiadający za obronę interesów konsumentów? Bo poziom tej ochrony zależy od jakości usług na rynku telekomunikacyjnym, szczególnie w odniesieniu do usługi powszechnej. Czy pan prezes Witold Graboś może udzielić takiej odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrezesURTiPWitoldGrabos">Obawiam się, że nie mamy takich kompetencji. Mogę zatem jedynie mówić o naszych odczuciach. Są one po części zbieżne z opinią pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Te odczucia możecie jednak państwo przełożyć na konkretne decyzje, kiedy stwierdzacie, że jakość świadczonej usługi powszechnej jest nieadekwatna do standardu przyjętego w Środkowej Europie. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Nie chciałbym, abyśmy kontynuowali ten wątek dyskusji, który zapoczątkowała wypowiedź pana przewodniczącego. Powaga Wysokiej Izby wymaga tego, aby posłowie nie decydowali o tym, czy jakaś spółka akcyjna ma zatrudnić ludzi do wykonania jakiejś czynności, czy nie. Po to mamy gospodarkę wolnorynkową, aby firmy same decydowały o tym, kogo mają zatrudnić, a kogo zwolnić z pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">To wszystko prawda, tylko że te firmy w umowie deklarują klientowi, a nie tylko posłowi, że będą świadczyć swoje usługi na określonym poziomie. Jakość usług telekomunikacyjnych jest kontrolowana przez agendy rządowe, bo takie przed nimi zadania stawia Prawo telekomunikacyjne i ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">W takim razie dyskusja na ten temat powinna być jeszcze głębsza. Powinniśmy rozmawiać również o tym, w jakim stopniu jest realizowana umowa prywatyzacyjna i zobowiązania inwestora strategicznego. W przypadku spółki Telekomunikacja Polska jest nim France Telecom. Takiej dyskusji nigdy nie odbyliśmy w naszej Komisji i w Sejmie, a chyba temat "wisi w powietrzu", ponieważ umowa o prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej za chwilę się skończy, a zobowiązania inwestycyjne inwestora strategicznego pozostają wirtualne. Nie wiemy nawet jakie to są zobowiązania, gdyż chroni je tajemnica handlowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Dlatego podejmowane są inicjatywy polityczne, aby umowy prywatyzacyjne były jawne po ich zawarciu. Namawiam państwa do tego, aby tego typu postulaty popierać. Czy w tej sprawie ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda kwestia stworzenia jednego biura numerów dla wszystkich operatorów telefonii, aby klienci mogli dzwonić tylko pod jeden numer, aby uzyskać informacje w tej sprawie. W uwagach czy wątpliwościach zgłaszanych przez Komisję Europejską zabrakło mi właśnie tej kwestii. O ile dobrze kojarzę, to w Zachodniej Europie zaawansowane są prace nad tego typu usługą, która u nas nie jest ani zapisana w ustawie, ani nikt z przedstawicieli rządu nie podejmuje tego tematu. Mam uwagę do kwestii podniesionych jeszcze w pierwszym punkcie obrad Komisji przez pana ministra Wojciecha Hałkę. Pan minister powiedział z pewną satysfakcją, że jeden z artykułów ustawy dotyczący natychmiastowej wykonalności decyzji regulatora, musi być poprawiony. Takie były intencje Komisji, które zawierały dokumenty skierowane do rządu. Pan minister nie powiedział jednak, skąd wzięła się nadgorliwość rządu w innych kwestiach, choćby kwestii dotyczącej rozszerzonej interpretacji dyrektyw unijnych, które to interpretacje są dzisiaj przedmiotem naszych dzisiejszych obrad. Jak powiedział pan minister, dwie z tych interpretacji zostały zakwestionowane przez Komisję Europejską, która zwróciła nam uwagę na to, iż nasze Prawo telekomunikacyjne poszło zbyt szeroko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Proszę pana ministra o odniesienie się do tych uwag pana posła Krzysztofa Oksiuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Krótko odniosę się do pytania skierowanego do mnie wprost. Propozycje przedłożenia rządowego ustawy wynikały między innymi z oceny stanu naszego rynku telekomunikacyjnego. Przed chwilą stan rozwoju tego rynku przedstawił pan prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Będziemy jeszcze na ten temat mieli okazję porozmawiać przy sygnowanej przez rząd nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne. Sądzę, że możemy na tym zakończyć II punkt porządku obrad. Przechodzimy do punktu IV, w którym przedstawiciele rządu, mają przedstawić informację o aktualnej sytuacji w spółce Telekomunikacja Polska.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselJanuszPiechocinski">Głos z sali  : A co z trzecim punktem porządku obrad?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselJanuszPiechocinski">Punkt ten, jak rozumiem, mamy już za sobą. Pan prezes Witold Graboś już powiedział o wyborze czwartego operatora telekomunikacyjnego. Powiedział tyle, ile w obecnej sytuacji, kiedy trwa przetarg, mógł powiedzieć na tym etapie przetargu. Pan Prezes poinformował nas ile ofert wpłynęło, a także powiedział, kiedy ewentualnie może wpłynąć wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o kolejne procedowanie w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Czy jednak w tym punkcie nie możemy zadać żadnych pytań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Jeśli są pytania, to bardzo proszę je zadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Korzystając z okazji, chciałbym jedynie zapytać, czy w chwili obecnej byłby pan Prezes w stanie zapewnić, że czwarty operator będzie miał zapewniony roaming wewnętrzny? Roaming wewnętrzny stanowi bowiem klucz do całego przetargu. Nie pytam o to, jakie podmioty zgłosiły się do przetargu, nie pytam też o ich szanse. Chciałbym się dowiedzieć, jaka filozofia towarzyszy temu przedsięwzięciu; myślę o roamingu wewnętrznym. Natomiast mam inne pytanie do pana ministra Wojciecha Hałki. Ile w tym całym przedsięwzięciu - tym razem mam na myśli przetarg na czwartego operatora - jest celu budżetowego, a ile cywilizacyjnego postępu Polski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Specyfikacja do przetargu na czwartego operatora telekomunikacyjnego jest powszechnie znana, ale skoro pan poseł pyta, poproszę pana prezesa i pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrezesURTiPWitoldGrabos">Odpowiem na pytanie pana posła Jarmuziewicza dotyczące roamingu wewnętrznego. To jest pytanie tego rodzaju, czy jako Prezes Urzędu mam szacunek do prawa stanowionego przez Wysoką Izbę. Odpowiadam - mam szacunek. O szersze wyjaśnienie tej kwestii poproszę, za pozwoleniem pana przewodniczącego, panią dyrektor Jolantę Stoppę. Może uda nam się raz jeszcze wyjaśnić kwestię roamingu wewnętrznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Proszę panią dyrektor o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuRynkuTelekomunikacyjnegowUrzedzieRegulacjiTelekomunikacjiiPocztyJolantaStoppa">Roaming wewnętrzny może być ustanowiony w decyzji nakładającej na operatora o znaczącej pozycji rynkowej na rynku właściwym odpowiedniego obowiązku regulacyjnego. Aby doszło do wydania takiej decyzji przez Prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, musimy najpierw przeprowadzić postępowanie wyjaśniające w sprawie stwierdzenia, czy na tym rynku występuje odpowiednia konkurencja. Wyniki tego postępowania muszą zostać uzgodnione z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, następnie to rozstrzygnięcie musi zostać poddane postępowaniu konsultacyjnemu oraz konsolidacyjnemu. Dopiero po zakończeniu tych czynności można wszcząć postępowanie administracyjne przeciwko określonemu podmiotowi. Jest to postępowanie w sprawie uznania go za podmiot o znaczącej pozycji i nałożenia obowiązków regulacyjnych. Między innymi może to być obowiązek roamingu wewnętrznego. W ramach całego postępowania zainteresowany podmiot może przedstawić swoje argumenty czy kontrargumenty. Decyzja ostateczna w takiej sprawie jest również uzgadniana z Prezesem UOKiK, jak również poddawana postępowaniu konsultacyjnemu i konsolidującemu. Mogę państwa poinformować ponadto, że jeśli chodzi o ten cały proces, to jesteśmy na etapie postępowania w sprawie stwierdzenia, czy na rynku występuje skuteczna konkurencja. 21 grudnia 2004 roku zostały wszczęte postępowania w odniesieniu do wszystkich 18 rynków określonych rozporządzeniem Ministra Infrastruktury. Obecnie jesteśmy na etapie weryfikacji otrzymanych danych i ich obróbki celem wydania postanowienia stwierdzającego, czy na rynku występuje skuteczna konkurencja czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy pan minister chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie. Wyczerpaliśmy więc III punkt porządku obrad. Przystępujemy do ostatniego punktu. Jest nim przedstawienie przez ministra informacji o aktualnej sytuacji w Telekomunikacji Polskiej SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Może najpierw krótko odniosę się do pytania pana posła Zygmunta Jarmuziewicza, które było bezpośrednio kierowane do mnie. W ustawie budżetowej na rok 2005 nie zaplanowano żadnych przychodów z tytułu przetargu na czwartego operatora telekomunikacyjnego. Nie zaplanowaliśmy tego z tego powodu, że absolutnie nie ma żadnych przesłanek do oceny, czy raczej wyceny, efektów tego przetargu. Tyle na ten temat mogę powiedzieć panu posłowi Jarmuziewiczowi. Jeśli chodzi o rolę Ministra Infrastruktury w postępowaniu przetargowym, to jest ona określona w Prawie telekomunikacyjnym i ograniczona wyłącznie do wydania stosownego rozporządzenia, co też uczyniliśmy. Przejdę do informacji anonsowanej w punkcie IV porządku dzisiejszych obrad Komisji Infrastruktury. W punkcie tym prosił pan przewodniczący o przedstawienie przeze mnie aktualnej sytuacji w spółce Telekomunikacja Polska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Chodzi o ocenę sytuacji w Telekomunikacji Polskiej z punktu zabezpieczenia łączności w czasie ewentualnych strajków w tej spółce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Domyśliłem się, że w pytaniu pana przewodniczącego chodziło o sytuację z protestów społecznych, jakie mają miejsce w tej spółce. Odpowiadając najprościej, mógłbym powiedzieć, że minister infrastruktury, a może minister właściwy do spraw łączności, nie jest właściwym adresatem dla tego rodzaju pytania z tego względu, że nie jest w żadnej mierze udziałowcem tej spółki, nie jest także jej właścicielem. Jak wiadomo, Skarb Państwa zachował jeszcze tylko 3,87% udziałów w spółce Telekomunikacja Polska. Z tego tytułu, a także poprzednio posiadanych udziałów Skarb Państwa, posiada swego przedstawiciela w radzie nadzorczej tej spółki bez żadnych specjalnych uprawnień w stosunku do innych reprezentantów akcjonariuszy. Reprezentant Skarbu Państwa w radzie nadzorczej TP SA może w określonym trybie uzyskiwać informacje o działaniach zarządu i działalności spółki. Informacje te uzyskuje w trybie określonym w Kodeksie spółek handlowych. Niemniej zwróciłem się z prośbą do prezesa Telekomunikacji Polskiej o przedstawienie informacji o stanie rzeczy w spółce na dziś. Moje wystąpienie miało miejsce kilka dni przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji. Z uzyskanych informacji chciałbym państwu przekazać podstawowe fakty, o których mówi prezes TP SA. Spółka doszła do decyzji o dalszym ograniczeniu zatrudnienia. Pierwotna liczba stanowisk przewidzianych do likwidacji, czyli do zwolnień pracowniczych, wynosiła 3465 etatów. W wyniku podjętych rozmów z przedstawicielami związków zawodowych i załogi uzgodniono, że pierwotna skala redukcji zatrudnienia w spółce zostanie zmniejszona o 620 osób, to jest do liczby 2845. Zwolnienia te mają się odbyć od maja do grudnia 2005 roku. Uzgodniono w ramach regulaminu zwolnień grupowych, że każdy z pracowników, który będzie chciał, będzie mógł skorzystać z możliwości rozwiązania umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracowników i za porozumieniem stron z dniem 31 maja br. Taka możliwość jest obarczona warunkiem, aby w terminie do 25 kwietnia br. pracownik spółki zadeklarował chęć takiego dobrowolnego odejścia, a także jeśli przełożony pracownika zgodził się na jego odejście. W przypadku, gdyby przełożony nie wyrażał takiej zgody na odejście pracownika z tym terminem, może zaproponować inny termin odejścia pracownika, jednak nie później jak do 31 października 2005 roku. Pracownicy, którzy w tym trybie i w tych terminach zgodzą się odejść z firmy są objęci ponadzakładowym układem zbiorowym pracy. Pracownicy odchodzący ze spółki otrzymają odszkodowanie w wysokości 18.250 zł. Kwota ta stanowi pięciokrotność średniego wynagrodzenia zasadniczego pracowników objętych wspomnianym układem zbiorowym pracy. Ponadto zwalniani pracownicy otrzymają dodatkową odprawę wynikającą z paragrafu 55 pracowniczego układu zbiorowego pracy. Wysokość tej odprawy jest uzależniona od zakładowego stażu pracy i indywidualnego przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego pracownika z okresu ostatnich 3 miesięcy trwania stosunku pracy. Prezes zarządu Telekomunikacji Polskiej informuje również, że do tej pory w związku z tą propozycją zwolnień pracowników prowadził rozmowy z zakładowymi organizacjami związkowymi.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Od 1 stycznia br. pracodawca w Telekomunikacji Polskiej jest zobowiązany do prowadzenia rozmów z 18 zakładowymi organizacjami związkowymi, a także z prezydium Federacji Związków Zawodowych Pracowników Telekomunikacji. Federacja ta reprezentuje 27 organizacji związkowych. Ponadto prowadzone były rozmowy z przedstawicielami Konfederacji Związków Zawodowych Pracowników Telekomunikacji, która reprezentuje 3 organizacje związkowe. Do tej pory, to znaczy od początku br., odbyło się sześć takich spotkań. Jest to informacja do stanu z dnia 4 kwietnia. Wiem, że później planowane były kolejne spotkania z przedstawicielami związkowców. Prezes informuje dalej, że procedura zwolnień grupowych w spółce Telekomunikacja Polska jest zachowana zgodnie z zapisami ustawy z 13 marca 2003 roku o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn nie dotyczących pracowników. Stosowne zawiadomienie zostało przekazane przez pracodawcę do organizacji związkowych. Biorąc jednak pod uwagę, że począwszy od trzeciego spotkania zarządu spółki ze związkowcami nie wszystkie organizacje zakładowe brały w nich udział, nie doszło do podpisania porozumienia w sprawie zwolnień grupowych w TP SA. W związku z tym pracodawca wydał regulamin zwolnień grupowych. Zgodnie z przepisem ust. 1 art. 4 ustawy o zwolnieniach grupowych, pracodawca przygotowuje obecnie powtórne zawiadomienie organizacji związkowych w tej sprawie. Przekazałem państwu pewien stan faktograficzny, który przedstawił nam prezes zarządu Telekomunikacji Polskiej SA. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, chciałbym przekazać państwu dodatkową informację. Na prośbę organizacji związkowych działających w Telekomunikacji Polskiej 31 marca br. odbyło się spotkanie wiceprezesa Rady Ministrów, pani Izabeli Jarugi-Nowackiej z przedstawicielami tych organizacji. W spotkaniu, w którym także brałem udział, uczestniczyli ponadto przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa oraz przedstawiciele Sekretariatu Wiceprezesa Rady Ministrów. Generalne zarzuty, jakie podnosili przedstawiciele pracowników, sprowadzały się do tego, że pracodawca nie wywiązuje się z postanowień ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. To niewywiązywanie - zdaniem związkowców - polegać ma na nieprowadzeniu żadnych konsultacji z załogą. Nadto zdaniem tych reprezentantów załogi, wyniki finansowe spółki Telekomunikacja Polska nie uzasadniają planowanej restrukturyzacji zatrudnienia. Przedstawiciele załogi wskazują, że konieczne ewentualne oszczędności pracodawca powinien poczynić w inny sposób. Związkowcy zwracali także uwagę, że pracodawca nie udostępnia materiałów, o których mowa w ustawie. Chodzi o informacje niezbędne dla prowadzenia konsultacji z załogą w sprawie zwolnień zbiorowych. Jak wszyscy wiemy, w związku z takim stanem rzeczy pracownicy prowadzili strajk głodowy w siedzibie zarządu Telekomunikacji Polskiej w Warszawie. Pracownicy zapowiadali także na dzień 5 kwietnia strajk generalny. W efekcie spotkania u pani wicepremier Izabeli Jarugi-Nowackiej, pani premier zwróciła się do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie stosownych analiz, a także kontroli i wyjaśnienia, czy spółka Telekomunikacja Polska uchyla się od ustawowych obowiązków pracodawcy, na które to uchybienia związkowcy zwracali uwagę.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Rozważana była także kwestia zwrócenia się do Ministra Gospodarki i Pracy o wyznaczenie mediatora, który mógłby się podjąć stosownej roli, celem przeprowadzenia konstruktywnych rozmów. Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy została rozpoczęta 11 kwietnia br. Niezależnie od niej doszło do kilku innych spotkań zmierzających do wyjaśnienia sytuacji w TP SA. Między innymi Minister Gospodarki i Pracy pan Piotr Kulpa uczestniczył w posiedzeniu Komisji Trójstronnej z udziałem przedstawicieli Związku Zawodowego Pracowników Telekomunikacji Polskiej SA z wiceprzewodniczącym związku panem Markiem Goliszewskim. Na tym spotkaniu postanowiono, że w razie niepowodzenia prowadzonych rozmów załogi z zarządem spółki oraz podejmowanych działań zaradczych, przedstawiona zostanie propozycja utworzenia specjalnego zespołu mediacyjnego w ramach Komisji Trójstronnej. Jak na razie taki zespół nie został powołany. Trzeba zauważyć, że w związku ze śmiercią papieża Jana Pawła II pracownicy Telekomunikacji Polskiej odstąpili od akcji rozszerzenia protestu i zaprzestali głodówki. W efekcie późniejszych rozmów podjętych z przedstawicielami zarządu spółki, protest głodowy został zawieszony; obecnie akcja ta nie jest kontynuowana. Trzeba także powiedzieć, że osoby protestujące i prowadzące protest w siedzibie zarządu spółki powiadomiły wiceprezesa Rady Ministrów panią Izabelę Jarugę-Nowacką o utrudnieniach w komunikacji osób strajkujących z otoczeniem na zewnątrz. Mogło to ewentualnie uniemożliwić wezwanie niezbędnej pomocy medycznej dla osób strajkujących. Pani premier podjęła interwencję i zwróciła się do Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty o niezbędne działania. Tego samego dnia przeprowadzono kontrolę łączności, w tym łączności komórkowej, w budynku zarządu TP SA. W trakcie trwania kontroli te fakty ustały. Ostatnie ustalenia z dnia 5 kwietnia zawarto pomiędzy zarządem TP SA z panem Wiesławem Siewierskim, który pełni funkcję przewodniczącego Forum Związków Zawodowych, a także wiceprzewodniczącym Trójstronnej Komisji do spraw społeczno-gospodarczych i wiceprezydentem Unii Niezależnych Związków Zawodowych. Ustalono wówczas, że odbędą się kolejne rozmowy 6 kwietnia. Takie rozmowy się odbyły, ale nie doszło do szczegółowych ustaleń. W związku z tym 11 kwietnia znowu odbyła się jednogodzinna protestacyjna akcja ostrzegawcza ze strony związków zawodowych. Przypomnę, że wówczas jedna z osób głodujących została przewieziona do szpitala. Stan na dzisiaj jest taki, że ze strony państwowej instytucji prawnej sprawą kontroli i wyników analiz zajmuje się zastępca Głównego Inspektora Pracy pan Tomasz Gnowski oraz pan Sobiesław Jaroszek, który jest nadinspektorem pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie. 13 kwietnia doszło do spotkania Sekretarza Europejskiej Rady Zakładowej France Telecom z protestującymi pracownikami oraz członkami zarządu spółki Telekomunikacja Polska. Ma ewentualnie dojść jeszcze do spotkania tego sekretarza tylko z zarządem TP SA. Nie posiadamy jednak informacji czy doszło do tego spotkania i jakie ewentualnie są jego wyniki. Rozmowy z zarządem Telekomunikacji Polskiej SA podjął także przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">W efekcie tych wszystkich rozmów i spotkań zarząd TP SA zaproponował przedstawicielom związków zawodowych kolejne rokowania w dniu 18 kwietnia o godz. 12, to jest w ostatni poniedziałek. W związku z tym protest głodowy pracowników spółki został zakończony w dniu 15 kwietnia i międzyzakładowy komitet strajkowy ustalił, że będzie obradować dzisiaj, to jest 20 kwietnia. Komitet postanowił także, że podejmie stosowne działania w odpowiedzi na ustalenia rozmów, które odbyły się w dniu 18 kwietnia. Taki jest stan rzeczy na dziś i tylko tyle informacji mogę państwu przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy w tej sprawie ktoś z państwa posłów chciałby się wypowiedzieć lub zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Nie mam takich obaw, jak pan przewodniczący Janusz Piechociński, że z powodu strajku pracowników Telekomunikacji Polskiej nie zostanie utrzymana łączność telefoniczna. Zapewnią ją obywatelom sieci alternatywne. Mam pytania do przedstawicieli rządu, czy pracownicy zwalniani obecnie z pracy w Telekomunikacji Polskiej nie mogą znaleźć zatrudnienia w sektorze, który rozwija się w wyniku działań rządu i regulatora. Przecież konkurencja TP SA stale rośnie. Czy nie warto by było spotkać się z prezesami powstających podmiotów telekomunikacyjnych, które skorzystały z liberalizacji rynku i porozmawiać o ewentualnym znalezieniu zatrudnienia w ich firmach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy pan minister mógłby się odnieść do tej sugestii pana posła Oksiuty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">To jest bardzo trudny temat, ważny zarówno dla poszczególnych osób, ale przede wszystkim dla całych grup pracowniczych. Telekomunikacja Polska nie jest jedyną firmą w Polsce, która podlega procesowi głębokiej restrukturyzacji. Nie jest też jedyną firma, w której powstają tego rodzaju napięcia społeczne i w ich efekcie akcje protestacyjne. Taki jest również skutek procesów gospodarczych mających miejsce w naszym kraju. Bez wątpienia jest on przykry i dokuczliwy dla wielu zainteresowanych osób. Najprościej mógłbym odpowiedzieć panu posłowi w ten sposób, że kompetencje rządu w sferze zatrudniania pracowników ograniczają się jedynie do zatrudniania pracowników administracji państwowej. Ale z pewnością nie o tych pracownikach myślał pan poseł Krzysztof Oksiuta, zadając mi pytanie. Podzielam pogląd wyrażony przez pana posła, że branża telekomunikacyjna i w ogóle rynek telekomunikacyjny w Polsce rozwija się dobrze. W porównaniu do innych sektorów gospodarczych rozwija się nawet lepiej. Stopa wzrostu gospodarczego w Polsce w ubiegłym roku oscylowała w granicach około 4%, podczas gdy poziom wzrostu branży telekomunikacyjnej wyniósł 9,2%, czyli był ponad dwa razy większy. Wynik ten odnotowano w odpowiednim raporcie europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">A jaki był w tym czasie transfer kapitału w dziale "łączność"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWojciechHalka">Na tak szybko zadane pytanie nie potrafię równie szybko udzielić odpowiedzi. Z pewnością szybki rozwój branży telekomunikacyjnej sprawia zapotrzebowanie na nowych ludzi do pracy. Z tej ogólnej potrzeby oczywiście nie wynika żadna indywidualna gwarancja dla zwalnianych pracowników Telekomunikacji Polskiej, że znajdą zatrudnienie w innej firmie telekomunikacyjnej. Podobnie jak w całej gospodarce, procesy te są regulowane zasadami popytu i podaży. I tylko takiej odpowiedzi mogę udzielić panu posłowi Oksiucie. Mam jednak nadzieję, że proces wzrostu w sektorze telekomunikacyjnym dostał nowe impulsy między innymi dzięki działaniom parlamentu. Za takie bowiem działanie korzystne dla tego rynku uważam uchwalenie Prawa telekomunikacyjnego. Prawo to wspiera konkurencyjność na tym rynku i jednocześnie chroni konsumentów. Jego uchwalenie dało dodatkowy impuls do rozwoju aktywności gospodarczej w sektorze telekomunikacyjnym. Takie impulsy dają również procesy, o których mówił dzisiaj prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, pan Witold Graboś. Chodzi o procesy regulacyjne, w tym prowadzone postępowania przetargowe w zakresie przydzielania nowych rezerwacji częstotliwości. One również powodują nowy impuls rozwojowy dla tego sektora. Trzeba teraz liczyć na to, że dzięki tym wszystkim czynnikom, które wymieniłem, branża ta będzie chłonąć nowych pracowników i mogą nimi być dzisiaj zwalniani pracownicy Telekomunikacji Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Niewątpliwie na koniec kadencji przeprowadzimy takie podsumowanie, analizując, co zmieniło się w branży telekomunikacyjnej w ostatnich latach. Warto przyglądać się decyzjom związanym z podziałem zysku, problemom dywidendy, transferu kapitału z Polski, który niestety był w roku 2003 ujemny dla branży telekomunikacyjnej. Jeśli dzisiejsza prasa codzienna się nie pomyliła, to 8 miliardów inwestycji zagranicznych w Polsce dało 15 tysięcy nowych miejsc pracy. Takie to były proporcje. Dlatego zwolnienie 3 tysięcy pracowników nawet w spółce tak dużej, jaką jest Telekomunikacja Polska, ma swoje skutki generalnie dla całego bezrobocia w kraju. Stąd też bierze się troska, z jaką pochylamy się nad obecną sytuacją w tej spółce. Bo mamy tam do czynienia z rzeczywistym problemem. Myślę, że istnieje potrzeba kontynuowania tego wątku, który zasygnalizował pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz. Chodziło o analizę sprywatyzowanych firm, a konkretnie jak są realizowane umowy prywatyzacyjne w sektorze telekomunikacji z pełnymi konsekwencjami tego procesu. Myślę, że w tej debacie powinien uczestniczyć rząd, jako akcjonariusz mniejszościowy, a także jako uczestnik tego procesu - Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Czy pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz chciałby coś dodać do tego pomysłu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Chyba już trzy lata temu prosiłem rząd i jego agendy o dostarczenie informacji o tym, jak są realizowane umowy prywatyzacyjne w branży telekomunikacyjnej. Byłem wówczas odsyłany do jakichś czynników nieziemskich, i prawdę mówiąc, straciłem trochę animusz w swoich działaniach. Może podjąć taką inicjatywę wspólnie w Komisją Gospodarki, co sprawi, że będzie ona miała większe poparcie polityczne. Ale nie mam zbytniej nadziei, że to nam się uda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Nadzieja nigdy nie umiera i plon wydaje stokrotny, o czym się zapewne wkrótce przekonamy także w obszarze transportu i łączności. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>