text_structure.xml
35.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 15 grudnia 1977 r. Komisja Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, obradująca pod przewodnictwem posła Franciszka Sadurskiego (ZSL), dokonała oceny realizacji ustawy z dnia 30 marca 1965 roku o sądach społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Sprawiedliwości z ministrem Jerzym Bafią, Prokuratury Generalnej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Sądu Najwyższego, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Centralnej Rady Związków Zawodowych, Zrzeszenia Prawników Polskich, Zespołu ds. Sądownictwa Społecznego OK FJN, Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Posłowie otrzymali informacje o realizacji ustawy przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Centralną Radę Związków Zawodowych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W informacji Ministerstwa Sprawiedliwości stwierdza się, że ustawa wprowadziła dwie formy sądownictwa społecznego: sądy społeczne w zakładach pracy oraz działające na terenie miast, wsi i osiedli społeczne komisje pojednawcze. Obowiązujące przepisy stworzyły podstawy do współdziałania sądów rejonowych z sadami społecznymi w zakresie oddziaływania społeczno-wychowawczego. Praktyka wskazuje, że o ile społeczne komisje pojednawcze przejawiają od szeregu lat aktywną działalność, o tyle sądy społeczne w zakładach pracy nie wykazują tendencji rozwojowych. W r. 1976 działała na terenie kraju 6.021 społecznych komisji pojednawczych, do których wniesiono ogółem 75.605 spraw. Na liczbę tę składały się zarówno sprawy wniesione przez obywateli, jak i przekazane przez sądy, prokuratury, kolegia do spraw wykroczeń i organa milicji obywatelskiej, a także sprawy, w których postępowanie zostało podjęte z inicjatywy samych społecznych komisji pojednawczych. W tym samym roku sądy przekazały do komisji 7.040 spraw, co stanowi 13,7% ogółu spraw z oskarżenia prywatnego, jakie w tym okresie wpłynęły do sądów rejonowych (51.440 spraw).</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Zastrzeżenia budzi fakt nierównomiernego wykorzystywania przez poszczególne sądy możliwości przekazywania spraw do społecznych komisji pojednawczych. I tak np. do społecznych komisji pojednawczych w 1976 r. sądy rejonowe przekazały: w okręgu Sądu Wojewódzkiego w Białej Podlaskiej - 75%, w Lublinie - 55,6%, w okręgu Sądu Wojewódzkiego w Suwałkach - 53,1% ogółu spraw z oskarżenia prywatnego. Jednocześnie zaś w tym samym okresie w okręgach sądów wojewódzkich w Kaliszu i Włocławku nie przekazano ani jednej sprawy, a w okręgu gdańskim zaledwie 0,7% ogółu spraw z oskarżenia prywatnego. Biorąc pod uwagę, że w 1976 r. wpłynęło do sądów okręgu kaliskiego 977 spraw, a do sadów okręgu wrocławskiego 656 spraw o przestępstwa ścigano w trybie prywatno-skargowym, trudno przyjąć, że istotnie żadna z tych spraw nie kwalifikowała się do przekazania społecznym komisjom pojednawczym. Dane statystyczne dotyczące I półrocza br. wskazują, że sądy rejonowe przekazały do społecznych komisji pojednawczych 3.938 spraw, wobec ogólnego wpływu spraw z okrążenia prywatnego w tym okresie stanowi 11,8%. Największą ilość spraw przekazano w okręgu Sądu Wojewódzkiego w Białej Podlaskiej (77,7% ogółu spraw wniesionych przez oskarżycieli prywatnych). W omawianym półroczu okręg sądów wojewódzkich poznański i leszczyński w ani jednym przypadku nie skorzystały z możliwości przekazania spraw do społecznych komisji pojednawczych. Rozbieżności te nie znajdują uzasadnienia w obiektywnych okolicznościach i zdają się świadczyć o niedostatecznym nadzorze w niektórych okręgach sądów wojewódzkich w zakresie realizacji ustawy o sądach społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Badania przeprowadzone w ostatnich latach w zakresie przekazywania spraw sądom społecznym stały się podstawą do zobowiązania prezesów sądów wojewódzkich do podejmowania działań mających na celu poprawę istniejącej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Brak jest danych statystycznych pozwalających na ustalenie, jaka ilość spośród spraw przekazanych komisjom pojednawczym zakończyła się zawarciem ugody. Ogólne dane dotyczące spraw rozpoznawanych przez te komisje wskazują jednak na znaczną skuteczność podejmowanych działań mediacyjnych. W 1976 r. ugodą zakończono 58,9% spraw wniesionych do komisji. Wielu sędziów uczestniczy w pracach zespołów do spraw komisji społeczno-pojednawczych przy komitetach FJN. Przejawiają oni aktywność w szkoleniu członków komisji.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Ocena współdziałania sądownictwa społecznego z sądami rejonowymi nie może być jednoznaczna. O ile bowiem współdziałanie to na odcinku współpracy ze społecznymi komisjami pojednawczymi ma charakter trwałej i rozwijającej się praktyki, o tyle współdziałanie z sądami społecznymi na terenie zakładów pracy w zasadzie nie istnieje. Przyczyn tego negatywnego zjawiska należy dopatrywać się w zbyt małej ilości aktywnie działających sądów społecznych w zakładach pracy, a także w braku dostatecznego zainteresowania się problematyką sądownictwa społecznego ze strony instancji związkowych, które zgodnie z założeniami ustawy sprawują opiekę i wytyczają kierunki działania sądów. Sytuacja mogłaby ulec pewnej poprawie, gdyby prezesi sądów rejonowych, w których gestii leży kierowanie spraw do sądów społecznych w zakładach pracy posiadali dokładne rozeznanie w przedmiocie ich funkcjonowania w poszczególnych zakładach pracy, a nadto gdyby osoby wnoszące do sądów sprawy w trybie prywatno-skargowym podawały jednocześnie informacje co do miejsca zatrudnienia co najmniej jednej ze stron procesowych.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">W związku z oceną realizacji ustawy zwrócono uwagę, że w praktyce sądowej nie są wykorzystywane możliwości korzystania z mediacyjnej funkcji sądów społecznych w niektórych kategoriach spraw cywilnych. Zmiana tej praktyki będzie przedmiotem działalności nadzorczej ministra sprawiedliwości. Projektowane przekształcenia w strukturze Ministerstwa Sprawiedliwości przewidują w najbliższym czasie powołanie Departamentu Kształtowania Świadomości Prawnej i Profilaktyki - do podstawowych zadań tego departamentu będzie należeć udzielenie pomocy sądownictwu społecznemu, uogólnienie i upowszechnianie jego doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Informacja o działalności sądów społecznych opracowana przez Centralną Radę Związków Zawodowych stwierdza, że sądy społeczne, działające w oparciu o przepisy ustawy z dnia 30 marca 1965 roku powoływane są ma wniosek rady zakładowej uchwałą konferencji samorządu robotniczego lub zebrania ogólnego pracowników zatwierdzoną przez wojewódzką radę związków zawodowych. Do ich właściwości należą dwie grupy spraw:</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">- o naruszanie obowiązków pracowniczych wynikających ze stosunku pracy,</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">- o naruszanie zasad współżycia społecznego oraz obowiązków wykraczających poza sferę stosunków pracy (np. przekroczenia popełnione w miejscu zamieszkania).</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Liczba sądów społecznych jest już od dłuższego czasu ustabilizowana i wynosi ok. 1500. Przestrzegana jest zasada, że powołuje się je tylko w tych zakładach pracy, których załoga wyraziła takie życzenie, jako że skuteczność działania sądu społecznego zależy w pierwszym rzędzie od jego akceptacji przez opinię pracowniczą. Analiza danych liczbowych wskazuje, że sądy społeczne rozpatrują niewiele spraw (średnio poniżej trzech spraw na jeden sąd rocznie), a w niektórych zakładach pracy istnieją one jedynie formalnie. Kierownicy zakładów pracy rzadko kierują sprawy do sądów społecznych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niewątpliwie to, że podstawowymi środkami wychowawczego oddziaływania sądów społecznych są środki o charakterze dyscyplinującym, jakie z mocy Kodeksu pracy oraz innych przepisów są stosowane przez kierownictwo zakładu pracy (upomnienie, nagana, kara pieniężna). Dokonane ostatnio analizy funkcjonowania Kodeksu pracy wykazują, że zakłady pracy w pełni wykorzystują przysługujący im uprawnienia do stosowania kar i innych podobnych środków (z reguły w stopniu niewspółmiernym do stosowanych nagród i wyróżnień). Kodeks pracy w dużym stopniu wkracza w te materie, które były uprzednio przewidziane jako przedmiot działania sądownictwa społecznego. Należy dodać, że stosowanie sankcji kodeksowych jest obowiązkiem kierownictw zakładu pracy. Musi to prowadzić do zawężenia zakresu działania sądów społecznych. Nie jest dopuszczalne równoczesne stosowanie sankcji wynikających z przepisów prawa pracy oraz sankcji przewidzianych w ustawie o sądach społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Doceniając słuszności idei sądów społecznych, należałoby rozważyć celowość istotnej reformy systemu tych sądów po uprzednim przekonsultowała projektu zmian w największych zakładach pracy. Poprawa obecnej sytuacji nie może prowadzić ani do likwidacji sądownictwa społecznego w zakładach pracy, ani też do odebrania sądów spod kontroli oraz pomocy ze strony związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Za potrzebą istotnej reformy w tym zakresie przemawia również fakt, że samorzutnie tworzone są organy zbliżone w swoich funkcjach do sądów społecznych. W szczególności w szeregu zakładach pracy woj. wałbrzyskiego działają przy radach zakładowych komisje wychowania społecznego. Podejmują one doraźne, indywidualne działania w stosunku do konkretnej osoby, której zachowanie się wymaga interwencji lub opieki ze strony starszych i doświadczonych współtowarzyszy pracy, cieszących się zaufaniem i autorytetem. Komisja wychowania społecznego nie organizuje żadnych rozpraw oraz nie stosuje środków przewidzianych dla sądów społecznych, a działają przez indywidualne rozmowy oraz ustanowienia opiekunów dla poszczególnych pracowników.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Niezależnie od tworzenia nowych form, CRZZ podejmie działania zmierzające do uporządkowania strony organizacyjnej sądów społecznych, a zwłaszcza wybrania ich w tych zakładach, w których istnieją warunki dla ich dobrego funkcjonowania. Będą to głównie duże zakłady pracy. Przewiduje się także zwiększenie pomocy ze strony WRZZ dla sądów społecznych oraz umocnienie współdziałania WRZZ i prokuratury w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Wydaje się celowym rozważenie celowości korekty ustawy o sądach społecznych, a w pierwszym rzędzie dostosowanie jej do aktualnego stanu prawnego, co wymagałoby między innymi rezygnacji z przewidzianych w ustawie sankcji zbliżonych do tych, które z mocy Kodeksu pracy mogą stosować zwierzchnicy (upomnienie, nagana, potrącenie z wynagrodzenia za pracę).</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Wnioski i uwagi podkomisji ds. realizacji ustawy o sądach społecznych wynikające z wizytacji przeprowadzonej na terenie woj. lubelskiego przedstawił poseł Stanisław Antoszewski (PZPR).</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Podkomisja pracowała w składzie: Janina Banasik (ZSL), Eryk Klasek (bezp.), Stanisław Antoszewski (PZPR-przewodniczący).</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Omawiając funkcjonowanie sądownictwa społecznego w woj. lubelskim, poseł referent wskazał, że społeczne komisje pojednawcze w tym województwie utworzone są przy komitetach obwodowych samorządu mieszkańców. Do społecznych komisji pojednawczych działających na wsi wpływają sprawy dotyczące zakłóceń porządku publicznego, w miastach zaś przeważają sprawy dotyczące urządzeń komunalnych, niewłaściwych meldunków. W osiedlach coraz mniej spraw wpływa od samych obywateli, więcej natomiast z urzędu. Notuje się również tendencję zmniejszania liczby spraw wpływających ze strony kolegiów do spraw wykroczeń. Ostatnio coraz więcej spraw wpływa od prokuratury i milicji. Społeczne komisje w miastach notują 47% ugód, natomiast wiejskie 56%.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Zdaniem podkomisji, tam gdzie są dobrze dobrani ludzie, widać pracę i osiągnięcia komisji pojednawczych. Potwierdziła to wizytacja społecznej komisji pojednawczej w osiedlu Piastowskim oraz komisji w Nałęczowie. Do tej ostatniej komisji wpłynęło w okresie jej 10-letniej działalności ponad 400 spraw, które były rozpatrywane na ok. 90 posiedzeniach. Ponad 60% sporów zakończyło się pełnym porozumieniem stron. Aktyw komisji postulował przyznanie komisjom większych uprawnień w zakresie karania. Natomiast sądy społeczne na ogół pracują słabo, nie przejawiając większej działalności. Niektóre spośród 15 sądów społecznych pracują jednak dobrze. Dotyczy to sądu społecznego w Lubelskiej Spółdzielni spożywców, który w okresie 2,5-letniej działalności rozpatrzył 397 spraw, w większości z oskarżenia prywatnego. Część spraw była przekazana przez kolegia, a także PIH. Już od kilku lat nie notuje się wypadku, aby nie udało się pogodzić stron. Również w zakładach WSK Świdnik praca sądu społecznego jest dobra. Często trafiają się sprawy o naruszenia w obrocie towarowym, drobne kradzieże w zakładzie, naruszenia dyscypliny pracy, zakłócenia porządku publicznego, lekceważenie przepisów bhp. W sądzie społecznym w Zakładach WSE Świdnik przed wejściem w życie Kodeksu pracy rozpatrywano rocznie ok. 26 spraw, a po jego wejściu w życie ok. 5.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Przyczyn niskiej efektywności pracy sądów społecznych należy szukać w tym, że wiele problemów rozwiązał Kodeks pracy, a poza tym kierownictw zakładów załatwia sprawy administracyjne, nie kierując ich do sądów społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Zdaniem podkomisji pomoc udzielana sądownictwu społecznemu przez urzędy wojewódzkie, sądy wojewódzkie i rejonowej prokuratury, ZHP w zakresie szkoleń i instruktaży jest zbyt mała. Na przewodniczących sądów społecznych powinno się powoływać ludzi doświadczonych (byłych ławników sądowych), ponadto członkowie komisji powinni być do swej pracy lepiej przygotowani.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Z przeprowadzonych rozmów wynika, że istnieje zapotrzebowanie społeczne na pracę komisji, nawet jeśli nie w każdej sprawie osiąga się pozytywne rezultaty. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w trakcie wizytacji na ogół wskazywano na potrzebę działalności organów społecznych, powołanych na podstawie ustawy, chociaż zdarzały się odosobnione opinie, aby rozważyć możliwość likwidacji tych organów oraz przekazać należące do nich sprawy, np. komisjom rozjemczym.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Podkomisja biorąc pod uwagę wyniki wizytacji oraz wnioski zawarte w materiałach Ministerstwa Sprawiedliwości, CRZZ, Sekretariatu OK FJN, oraz w oparciu o uwagi przedstawicieli tych jednostek zgłoszone na posiedzeniu podkomisji w dniu 9 grudnia br. wyraża przekonanie, że działalność sądownictwa społecznego jest pożądana, a istniejące zapotrzebowanie społeczne w pełni uzasadnia pobudzenie aktywności tych organów oraz podjęcie działań zmierzających do pełniejszej realizacji postanowień ustawy. W związku z tym podkomisja uważa, że społeczne komisje pojednawcze i sądy społeczne w zakładach pracy powinny w mniejszym stopniu korzystać ze środków represyjnych, zaś przede wszystkim oddziaływać środkami wychowawczymi, dążąc np, do zawierania dobrowolnych umów, podejmowania dobrowolnych zobowiązań itp. Odnosi się to w szczególności do sądów społecznych w zakładach pracy, które ustawa wyposaża w niemały arsenał środków, przy czym ich stosowanie w świetle nowego Kodeksu pracy nie zawsze wydaje się uzasadnione. Stąd też Centralna Rada Związków Zawodowych powinna rozważyć możliwość uwzględnienia tej sprawy w wytycznych, jakie należy przekazać sądom i komisjom. Podkomisja uważa ponadto, że:</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">- należy dążyć do szerszego propagowania działalności społecznych komisji pojednawczych, których praca powinna znajdować większe odzwierciedlenie w środkach masowego przekazu. Ponadto pożądane jest, aby informowaniem społeczeństwa o działalności komisji zajmowali się także ich członkowie;</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">- konieczne jest podjęcie działań zmierzających do zmniejszenia zakresu terytorialnego poszczególnych społecznych komisji pojednawczych, co zbliżyłoby te komisje do obywateli i ich spraw. Byłoby pożądane tworzenie takich komisji, nie jak dotychczas w obszarowo dużych gminach, lecz nawet w poszczególnych, sołectwach. Na ten cel można by wygospodarować pomieszczenia w szkołach, remizach strażackich, czy innych jednostkach działających na terenie sołectw;</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">- na poparcie zasługują podjęte przez związki zawodowe kroki zmierzające do podniesienia skuteczności społecznego oddziaływania sądów na terenie zakładów, które znajdują wyraz w poszukiwaniu nowych form pracy tych sądów, przykładem jest załączony w materiałach doręczonych obywatelom posłom regulamin komisji wychowania społecznego. Konieczne jest dalsze zwiększenie oddziaływania ze strony związków zawodowych w celu powoływania sądów społecznych w dużych zakładach pracy zgodnie z zapotrzebowaniem społecznym. Idzie o dalsze pobudzanie inicjatywy tych sądów, by w mniejszym stopniu wkraczały one w dziedziny określone przez Kodeks pracy i należące do kompetencji innych organów, natomiast w większym stopniu zajmowały się sprawami stosunków międzyludzkich w zakładzie pracy itp.;</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">- należy rozważyć możliwość przekazywania przez sądy powszechne społecznym komisjom pojednawczym drobnych spraw cywilnych.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Dotychczas przekazywane są jedynie niektóre sprawy karne, ponieważ w KPK istnieje wyraźne upoważnienie dla sądów w tej materii. Brak jest natomiast wyraźnej podstawy odnoszącej się do spraw cywilnych, które mogłyby być rozpatrywane przez społeczne komisje pojednawcze.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JadwigaGiżyckaKoprowska">Działalność społecznych komisji pojednawczych jest sprawą bardzo ważną. Po pierwsze, realizują one zasadę udziału społeczeństwa w rządzeniu krajem, z drugiej zaś strony - pozytywnie kształtuje stosunki międzyludzkie w miejscu zamieszkania lub zakładzie pracy. Powyższe tezy poseł zilustrowała przykładami działalności skp z terenu woj. słupskiego. Stwierdziła ona między in., że lekki spadek ilości spraw rozpatrywanych przez komisje w roku 1976 wskazuje, że nie uruchomiono jeszcze wszystkich kanałów, jakimi mogą wpływać sprawy (np. przekazywanie przez MO, organa prokuratury itp.). Największy odsetek spraw zgłaszanych przez obywateli ma miejsce na terenach wiejskich. Jednym z mierników efektywności pracy komisji jest wskaźnik ilości spraw załatwianych polubownie. W roku ub. 68,3% spraw zakończyło się ugodami i wskaźnik ten wzrósł w poróżnianiu z rokiem 1975 o kilka procent. Poseł zwróciła uwagę na doniosłą działalność profilaktyczną społecznych komisji pojednawczych. W roku 1976 było 151 wystąpień, głównie do referatów lub wydziałów terenowych organów administracji państwowej oraz do terenowych opiekunów społecznych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JadwigaGiżyckaKoprowska">Poseł Kazimiera Grzegorczyk (PZPR) spytała, czy słuszne jest wyłączenie spod działania sądów społecznych kierowników zakładów pracy oraz ich zastępców.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JadwigaGiżyckaKoprowska">Poseł Adam Łopatka (PZPR) wyraził wątpliwość, czy właściwa jest występująca obecnie kolejność obiegu spraw: od sądów powszechnych (do których sprawy są kierowane przez organy państwowe i obywateli) do społecznych komisji pojednawczych (którym niektóre sprawy są przekazywane przez sądy). Czy nie byłoby lepiej, aby kolejność ta była odwrotna. Poseł prosił o poinformowanie, jaki jest stan zaawansowania prac nad utworzeniem Departamentu Kształtowania Świadomości Prawnej i Profilaktyki Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JaninaBanasik">Społeczne komisje pojednawcze są w stanie wykonywać swoje zadania najlepiej, jeśli występują w roli mediatora, a nie oskarżającego, jeśli mieszkańcy sami zgłaszają się do nich ze sprawami. Obwiniony musi być traktowany jako partner, jako człowiek, który znalazł się w trudnej sytuacji życiowej. W trakcie wizytacji na terenie woj. lubelskiego podkomisja wielokrotnie spotykała się z poglądem, że społeczne komisje pojednawcze powinny ograniczać korzystanie ze środków typu represyjnego i stosować wyłącznie środki mediacji. Z tego punktu widzenia warto powiedzieć, że w toku swojej pracy w sądownictwie społecznym nawet pracownicy wymiaru sprawiedliwości zmieniają swój styl pracy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JaninaBanasik">Jest bardzo istotne, aby komisje oprócz działalności orzekającej, miały możliwość od razu podejmować konkretne kroki sprzyjające, a czasami wręcz warunkujące realizację ich rozstrzygnięć. Na przykład jeśli dwie rodziny zamieszkałe w pobliżu stale są ze sobą zwaśnione, celowe może okazać się zaproponowanie jednej z nich możliwości zamiany mieszkania oraz dopomożenie w urzeczywistnieniu tej myśli. Statystyki ugód, do których dochodzi dzięki działalności skp są niepełne, ponieważ nie uwzględniają one przypadków, kiedy pod wpływem przebiegu rozprawy, usłyszanych tam argumentów itp. doszło do zawarcia ugody po posiedzeniu komisji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JaninaBanasik">Członek prezydium Zespołu ds. Sądownictwa Społecznego OK FJN Michał Kulczycki: Sądy społeczne w rozumieniu ustawy są jedną instytucją, gdy tymczasem w rzeczywistości mamy do czynienia z dwiema jej rodzajami: społecznymi komisjami pojednawczymi oraz sądami społecznymi w zakładach pracy. Tylko komisje pozostają w zasięgu bezpośredniego zainteresowania FJN. Z naszego punktu widzenia ustawa spełniła społeczne oczekiwania i w chwili obecnej nie ma potrzeby jej zmiany, poza wymienioną już kwestią potrzeby dopuszczenia spraw cywilnych. Ten ostatni postulat i tak jest już w praktyce realizowany przez szereg komisji. Od 1965 roku mieliśmy do czynienia ze stałym dynamicznym wzrostem ilości spraw i ilości komisji. Spadek nastąpił dopiero niedawno, po zmianie struktury terenowych organów administracji państwowej. Nastąpił pęd do likwidacji komisji usytuowanych poniżej szczebla gminnego. Jest to tendencja wysoce niesłuszna. Naczelnik gminy chce mieć swoją władzę, swoje kolegium i swoją skp. Tymczasem komisja pojednawcza działa dobrze tylko wtedy, jeśli jest blisko mieszkańców. Dlatego też przeniesienie społecznych komisji pojednawczych na poziom gminy zmniejszyło wpływ spraw.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JaninaBanasik">Tylko połowa spraw rozpatrywanych przez skp jest przekazywana przez sądy. Dużo spraw wnoszonych jest przez obywateli i źródło to należy uważać za najważniejsze, ponieważ jego rozmiar świadczy o skali rzeczywistego autorytetu komisji. Zostało np. stwierdzono, że w skp „sołeckich” odsetek spraw wpływających bezpośrednio od obywateli jest wyższy, niż w przypadku skp usytuowanych na szczeblu gminnym. Należy zdecydowanie przeciwstawić się głosom domagającym się wyposażenia skp w środki karne. Dotychczasowa praktyka wykazuje, że nawet posiadane do tej pory środki quasi-karne są wykorzystywane w minimalnym stopniu.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JaninaBanasik">Kierownik Wydziału Ustawodawstwa Pracy CRZZ Albin Mirończuk stwierdził, że nie wydaje się celowe poddanie kierowników zakładów pracy oraz ich zastępców sądownictwu sądów społecznych działających w zakładach pracy. Po pierwsze, stworzyłoby to sytuację, w której zwierzchnik sądzony byłby przez członków załogi, po drugie zaś - jego pozycja kierownika wpływałaby deformujące na treść orzeczenia. Jeśli są konkretne zarzuty przeciwko dyrektorowi, można zastosować inne środki, np. natury politycznej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JaninaBanasik">Mówca stwierdził, że ilość sądów społecznych w zakładach pracy jest zbyt mała i że winna ona ulec zwiększeniu. Musi to być jednak realizowane nie odgórnie, ale w wyniku inicjatywy samych zainteresowanych środowisk. Nie chodzi o karanie, ale wychowanie, kształtowanie właściwych stosunków międzyludzkich w zakładzie pracy. Trzeba unikać wrażenia, że sądy społeczne stanowią jedynie jeszcze jeden organ, przez który zakład pracy może wpływać na postępowanie pracownika.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JaninaBanasik">Jest sprawą ważną, aby do sądów społecznych trafiały te sprawy, w których - tak ze względu na ich przedmiot, osobę sprawcy, jeśli środki, jakie sąd ma do swojej dyspozycji - sądy społeczne mają możliwości rzeczywistego oddziaływania.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JaninaBanasik">Nie można chyba odwrócić kierunku obiegu spraw między sądami powszechnymi oraz społecznymi - jest on zdeterminowany przez istniejące rozwiązania ustawowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyBafia">Na sądownictwo społeczne należy spojrzeć z punktu widzenia jego tendencji rozwojowych. Poważne znaczenie dla umocnienia roli społecznych komisji pojednawczych mają przeobrażenia zwiększające pozycję samorządu mieszkańców. Przy terenowych organach FJN powstały zespoły profilaktyki społecznej. Ich działalność wpłynie na większe zainteresowanie problemem zachowania się obywatela w jego miejscu zamieszkania. Praca skp musi być w większym stopniu powiązana z działaniem ogniw samorządu mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyBafia">W sądownictwie powszechnym istnieją możliwości zwiększenia ilości spraw przekazywanych społecznym komisjom pojednawczym - zwłaszcza w zakresie prawa cywilnego. O ile chodzi natomiast o postulat objęcia zainteresowaniem skp spraw z zakresu prawa rodzinnego, to nie może być on zrealizowany, w każdym przypadku. Problematyka ta jest bowiem niekiedy bardzo delikatna.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzyBafia">Niepokoi zjawisko słabych postępów sądownictwa społecznego w zakładach pracy. Być może niektóre z ferowanych tu krytycznych ocen są przesadne. Nie mniej ożywienie jego działalności w wyniku pracy CRZZ byłoby pożyteczne. Mówca przytoczył przykłady sądownictwa zakładowego w ZSRR wykazujące, że może być ono ruchem w pełni autentycznym.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JerzyBafia">Podkomisja ograniczyła swoją analizę do społecznych komisji pojednawczych, a więc tylko sądów społecznych działających w miejscu zamieszkania. Tymczasem nie można nie zwrócić uwagi na interesujące zjawiska w przypadku sądów w zakładach pracy (np. inicjatywy w woj. wałbrzyskim). Warto przeanalizować je głębiej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JerzyBafia">Minister zapowiedział dalsze zainteresowanie resortu sprawami sądownictwa społecznego oraz wyraził chęć współpracy z Komisją w doskonaleniu jego modelu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanSmereczański">Obserwujemy tendencję zmniejszania się ilości spraw przekazywanych sądom społecznym przez kolegia do spraw wykroczeń, zwłaszcza po roku 1975. W pierwszym półroczu roku bież. zaobserwować można natomiast wzrost liczby tych spraw. W wyniku badań działalności profilaktyczno-wychowawczej kolegiów przeprowadzonych w 23 województwach stwierdziliśmy, że szereg spraw organa milicyjne przekazują bezpośrednio komisjom pojednawczym i sądownictwu społecznemu w zakładach pracy. Wówczas tego typu sprawy nie docierają do kolegiów. Ponadto w wielu jednostkach urzędnicy przedzieleni do obsługi kolegiów zajmują się też komisjami pojednawczymi. Podjęliśmy szereg działań mających na celu poprawę sytuacji w tym zakresie. O działaniach tych mowa w wytycznych ministra spraw wewnętrznych. Co pół roku dokonujemy szczegółowej oceny działalności kolegiów, również w zakresie profilaktyki. Organizujemy szereg szkoleń, spotkań i narad. W zakresie przekazywania spraw sądom społecznym przez kolegia występuje szereg rozbieżności w różnych województwach: są takie województwa w których odpowiedni wskaźnik wynosi 1%. Są również i przykłady odmienne - w Lublinie wskaźnik ten wynosił 4,1%. Oczywiście lepiej byłoby, gdyby ludzie sami kierowali swoje sprawy do sądów społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKołodziej">Byliśmy współorganizatorami sądownictwa społecznego. Zrzeszenie odegrało też istotną rolę w przygotowaniu ustawy o sądach społecznych. Rozwój sądownictwa społecznego oceniamy pozytywnie. Ok. 100 tys. rocznie spraw rozpatrują komisje pojednawcze i sądy społeczne. Znaczna ilość tych spraw wpływa od obywateli i kończy się zawarciem ugody. Aktualnie występuje szereg trudności ograniczających rozwój sądownictwa społecznego. Należy tu wymienić:</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StanisławKołodziej">- problem właściwości rzeczowej społecznych komisji pojednawczych i sądów społecznych - mamy niekiedy do czynienia z tendencją do podejmowania przez sądy społeczne spraw należących do właściwości sądów powszechnych. Nie ułatwia to funkcjonowania sądów społecznych;</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#StanisławKołodziej">- próby stosowania przez sądy społeczne środków przymusu. Problem ten dotyczy ogólniejszego zagadnienia zakresu i sposobu ingerencji. Niekiedy stosowanie niewłaściwych środków wywołuje ujemne następstwa. W odniesieniu do spraw rodzinnych mówił już o tym minister sprawiedliwości;</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#StanisławKołodziej">- problem właściwości terytorialnej sądów społecznych - występuje tendencja, by społeczne komisje pojednawcze utrzymywać tylko przy urzędach gminnych. Praktyka wskazuje jednak na konieczność położenia nacisku na rozwój tych komisji na najniższym szczeblu, a mianowicie przy sołectwach.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#StanisławKołodziej">W zakładach pracy sądy społeczne rozbijają się nierównomiernie. Wydaje się, że o powstawaniu sądów i o ilości skutecznie rozstrzygniętych przez nie spraw decydowało przede wszystkim osobiste zaangażowanie działaczy. Na niektórych terenach mamy do czynienia z aktywną i pożyteczną pracą sądów. Na innych sądów praktycznie nie ma. Powinniśmy zwracać uwagę na konieczność działalności wychowawczej. Warto zbadać, czy ugoda zawarta przed sądem społecznym nie jest skuteczniejsza niż środki administracyjne. Sądownictwo społeczne było i jest przedmiotem zainteresowań Zrzeszenia. Bierzemy czynny udział w akcjach upowszechniania kultury prawnej i popularyzacji prawa - w związku z tym podejmujemy szeroko problematykę sądów społecznych. W roku ub. zorganizowaliśmy w WSK Mielec naradę, na której omawiane funkcjonowanie i dorobek sądu społecznego w tym zakładzie. Materiały tej narady zostały upowszechnione w Zrzeszeniu. W roku bieżącym zajmujemy się problematyką sądownictwa społecznego w woj. ciechanowskim. W dziedzinie sądownictwa społecznego współdziałamy z wieloma innymi organizacjami.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#StanisławKołodziej">Zrzeszenie nasze włączyło się do realizacji wytycznych ogólnopolskiego Komitetu FJN w sprawie profilaktyki indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#StanisławKołodziej">Powinniśmy zbadać na ile uzasadnione są dysproporcje w rozwoju sądownictwa społecznego na różnych terytoriach. Postulujemy, aby OK FJN przyspieszył powołanie zespołów sądów społecznych na szczeblu podstawowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejKrajewski">Przywiązujemy wielką wagę do sądownictwa społecznego. Przejawia się to w ilości spraw, które kierujemy do sądów społecznych, w umacnianiu ich autorytetu, a także w działalności szkoleniowo-instruktażowej na rzecz sądownictwa społecznego. O ile w r. 1972 organa prokuratorskie skierowały do sądów społecznych 5.928 spraw, to w r. 1976 - 17.361 spraw. Około 20% spraw wpływających do społecznych komisji pojednawczych i do sądów społecznych w zakładach pracy, to sprawy kierowane przez prokuraturę. W sprawach tych nie prowadzi się postępowania, kierując je bezpośrednio do sądów społecznych.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejKrajewski">Według ocen Prokuratury społeczne komisje pojednawcze działają dobrze. Jesteśmy zdania, że należałoby stworzyć możliwości przekazywania sądom społecznym spraw, które wpłynęły do sądów powszechnych. Stworzenie możliwości prawnych takiego działania mogłoby okazać się pożyteczne. Gdy chodzi o działalność sądów społecznych w zakładach pracy, to sytuacja w tym zakresie nie jest jeszcze dobra. Podjęliśmy współpracę z Centralną Radą Związków Zawodowych dla dalszej aktywizacji sądów. Według naszej oceny ok. 100–150 na 1500 sądów istniejących działa dobrze. Reszta wegetuje lub wcale nie ma spraw. Dzieje się tak także dlatego, ponieważ administracji łatwiej jest załatwić sprawy konfliktowe bezpośrednio, nie korzystając z instytucji sądów, zwłaszcza w tym zakresie w jakim Kodeks pracy daje możliwość stosowania środków wychowawczych zamiast kary. Trzeba szerzej popularyzować możliwości wychowawczego oddziaływania poprzez sądy. Stwierdziliśmy ostatnio, że w niektórych zakładach sądy traktuje się jako swego rodzaju konkurencję w stosunku do rady zakładowej, co jest nieporozumieniem. Niekiedy prokuratorzy mają trudności w przekazywaniu spraw sądom społecznym, ponieważ po prostu nie istnieją one w danym zakładzie pracy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejKrajewski">Uważam, że sądy służą rozwijaniu demokracji socjalistycznej w zakładach. Autorytet ich buduje się poprzez uzyskanie pojednania i załatwienie sprawy. Dlatego w konkretnych sprawach prokuratura wspiera sądy. Deklarujemy aktywny udział w rozwijaniu sądów społecznych. Jestem zdania, że upowszechnienie sieci zespołów rejonowych mogłoby zapełnić lukę w rozwoju sieci sądów społecznych. Jesteśmy gotowi współdziałać w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejKrajewski">Przewodniczący Komisji poseł Franciszek Sadurski (ZSL) kończąc obrady stwierdził, że podsumowania dyskusji dokona Prezydium Komisji w projekcie opinii wspólnie z podkomisją do spraw realizacji ustawy o sądach społecznych i społecznych komisjach pojednawczych. Opinia ta zostanie przedstawiona na posiedzeniu Komisji. Dyskusja wykazała, że realizacja ustawy o sądach społecznych i społecznych komisjach pojednawczych jest prawidłowa.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>