text_structure.xml 74.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich i stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. W pierwszym punkcie Komisja ma wyrazić opinię, w trybie art. 17 ust. 1 pkt 2 regulaminu Sejmu, o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane (druk nr 404).</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">Jest z nami przedstawiciel wnioskodawców pan poseł Krzysztof Tchórzewski. Proszę pana posła o krótkie przedstawienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Panie przewodniczący, szanowni zebrani, ustawa o zmianie ustawy – Prawo budowlane w wersji polskiej została pozytywnie oceniona przez środowisko. Jest pismo Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa w tej sprawie. Także Biuro Analiz Sejmowych w dwóch swoich opiniach uznało, że projekt ustawy nie wchodzi w kolizję z prawem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofTchórzewski">Projekt ustawy został skierowany do Komisji Infrastruktury. Projekt pojawił się, ponieważ wynikła niezwykle istotna potrzeba wydłużenia okresu pozwolenia na budowę w związku z procedurą dystrybucji środków Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofTchórzewski">Składając wniosek u marszałka województwa, trzeba dołączyć do niego zezwolenie na budowę. Jednak dość długi okres rozpatrywania wniosku powoduje, że pozwolenie na budowę wygasa i musi się rozpocząć ponowny okres przygotowawczy, a w związku z tym następuje niewykorzystanie środków Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofTchórzewski">Ministerstwo Infrastruktury zamierza wprowadzić zmianę, polegającą na tym, że ma być jedna decyzja w tej sprawie obowiązująca trzy lata. Jednakże procedura wyjścia projektu z rządu jest dość długa, więc żeby umożliwić samorządom poradzenie sobie z tym problemem już dzisiaj, została wypracowana na zasadzie konsensusu zmiana ustawy przedłużająca okres obowiązywania zgody na budowę do trzech lat.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofTchórzewski">Urząd Integracji Europejskiej przedłożył stanowisko, z którego wynika, że przepisy dotyczące spraw środowiskowych można rozciągnąć także na pozwolenie na budowę i w ten sposób uznać, że przepis ten nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofTchórzewski">Zasadniczo ta branża nie jest regulowana prawem unijnym. Był czas, kiedy inwestor miał możliwość kontynuowania budowy nawet do 10 lat od momentu uzyskania pozwolenia na budowę, a czasami dłużej, bo niektóre inwestycje były realizowane dłużej. Obecne przepisy mówią, że budowa powinna być rozpoczęta w ciągu dwóch lat od momentu uzyskania pozwolenia na budowę, a przerwa w realizacji inwestycji nie może być dłuższa niż dwa lata. Wystarczy więc, że inwestor rozpocznie budowę od fundamentów czy drobnych robót na placu budowy. Potem może przerwać inwestycję na dwa lata. Po ich upływie wystarczy wydać drobną kwotę i znów można przerwać prace na dwa lata. W ten sposób były realizowane niektóre inwestycje przy braku środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KrzysztofTchórzewski">Problem polega na tym, że korzystając z pomocy unijnej, do realizacji inwestycji można przystąpić po formalnym przyznaniu środków, czyli po uzyskaniu decyzji urzędu marszałkowskiego i zakończeniu całej procedury z tym związanej. To powoduje, że bardzo często inwestor – samorząd, prywatny inwestor, przedsiębiorcy realizujący prywatne inwestycje, które są dofinansowane w wysokości 50% kosztów – ma pewien kłopot, ponieważ wygasa pozwolenie na budowę, co powoduje wstrzymanie inwestycji nieraz na wiele miesięcy, czasami na półtora roku, zanim cała procedura w zależności od tego, jaka to jest inwestycja, zostanie ponownie przeprowadzona. Powoduje to bardzo duże komplikacje, a my mamy do siebie pretensje, że środki unijne nie są właściwie konsumowane w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#KrzysztofTchórzewski">Dotychczas przy wszelkich zmianach prawa budowlanego przyjmowaliśmy założenie, że ta materia nie jest regulowana prawem unijnym. Natomiast gdybyśmy przyjęli, że jest regulowana, to okazałoby się, że spowodowałoby to olbrzymie komplikacje w przyszłości dla wszystkich zmian, które mają ułatwić realizację inwestycji unijnych, także tych pod EURO 2012.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#KrzysztofTchórzewski">Jeżeli uwzględnimy opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, to powstrzymamy rozwiązania prawne i musimy zdawać sobie sprawę z tego, że za tym pojawi się wiele komplikacji, bo przyjęcie jednego rozwiązania pociąga za sobą konieczność przyjęcia rozwiązań podobnych w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#KrzysztofTchórzewski">Dlatego zwracam się do Komisji z prośbą o dopuszczenie projektu do procedowania, nawet jeżeli istnieje jakieś potencjalne ryzyko uznania go za niezgodny z prawem unijnym. Proszę jednak zwrócić uwagę, że nawet gdyby coś takiego się zdarzyło, to prawo to będzie obowiązywać przez jakiś czas i da możliwość wybrnięcia z obecnej patowej sytuacji, jeśli chodzi o realizację wniosków o środki unijne.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#KrzysztofTchórzewski">Podkreślam, że to rozwiązanie, na które wyraził zgodę minister infrastruktury, zostało przyjęte na posiedzeniu Komisji Infrastruktury przy jednym głosie sprzeciwu jako niezbędne dla zwiększenia konsumpcji środków unijnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejAdamczyk">Wraz przewodniczącym Krzysztofem Tchórzewskim zajmujemy się w Komisji Infrastruktury przedmiotowym projektem ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane w zakresie art. 37, który stanowi o czasie ważności decyzji pozwolenia na budowę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejAdamczyk">W opinii z dnia 28 kwietnia 2008 r. Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, opinii, która jest w państwa dyspozycji, UKIE powołuje się na precedens związany z zaskarżeniem ważności decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Wydaje się, że nic bardziej mylnego niż taka interpretacja. Bo nie można łączyć ważności pozwolenia na budowę z ważnością decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejAdamczyk">Ustawa o ochronie środowiska jest regulowana prawem Unii Europejskiej, natomiast ustawa – Prawo budowlane nie jest regulowana prawem Unii Europejskiej, co wielokrotnie Urząd Komitetu Integracji Europejskiej stwierdził w opiniach już wspomnianych przez pana przewodniczącego Krzysztofa Tchórzewskiego do kolejnych ustaw. Odwołuję się do pamięci posłów poprzedniej kadencji. Zmienialiśmy Prawo budowlane w zakresie reorganizacji służb nadzoru budowlanego, w zakresie postanowień, decyzji wydawanych w związku z katastrofami budowlanymi i każdorazowo do projektu ustawy UKIE składał taką samą opinię: „Przedmiot uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane i niektórych innych ustaw nie jest objęty prawem Unii Europejskiej”. Dalej: „W związku z przedstawionym projektem pozwalam sobie wyrazić następującą opinię: przedmiot projektowanej ustawy nie jest objęty prawem Unii Europejskiej”. Ta opinia dotyczy projektu zmiany ustawy – Prawo budowlane. Dalej opinia z 21 marca 2007 r.: „Przedmiot regulacji dodatkowego sprawozdania Komisji o projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw nie jest objęty prawem Unii Europejskiej”. To wszystko w poprzedniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejAdamczyk">Marszałek Sejmu nadał numer druku sejmowego 461 wnioskowi grupy posłów o zmianie niektórych ustaw dotyczących procesu inwestycyjnego w budownictwie mieszkaniowym. W projekcie tym proponuje się zmianę 18 ustaw, m.in. Prawa budowlanego. Do przedłożonego projektu ustawy z druku nr 461 UKIE przedłożył opinię i odniósł się do trzech ustaw, które są regulowane prawem Unii Europejskiej, natomiast stwierdził, że wszystkie pozostałe, w tym ustawa – Prawo budowlane, nie są regulowane prawem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejAdamczyk">Stąd też szukanie analogii pomiędzy decyzją środowiskową a decyzją pozwolenia na budowę, które wywodzą się tak naprawdę z dwóch różnych ustaw, przepraszam bardzo, ale wydaje się nieporozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejAdamczyk">Decyzja o pozwoleniu na budowę podsumowuje i konsumuje poprzednie decyzje, opinie, i uzgodnienia wydane dla projektu budowlanego, technicznego, który jest integralną częścią wniosku o pozwolenie na budowę. Nie można łączyć czasu ważności decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach z decyzją o pozwoleniu na budowę.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejAdamczyk">Pozwolę sobie na prostym przykładzie pokazać jak działa ten mechanizm. Żeby uzyskać pozwolenie na budowę należy mieć ważną decyzję środowiskową, np. opinię Urzędu Górniczego, jeżeli budowa następuje na obszarze objętym jego nadzorem, i innych urzędów.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AndrzejAdamczyk">Kiedy otrzymujemy decyzję o pozwoleniu na budowę i ona otrzymuje status ostatecznej wykonalności, to nie ważne jest w trzecim, czwartym czy piątym roku realizacji inwestycji, czy opinia środowiskowa jest ważna, czy inne opinie są ważne czy nie. Dlatego, jeszcze raz powtarzam, łączenie tych dwóch materii wydaje się być nieporozumieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BartoszPawłowski">My podtrzymujemy swoją opinię z początku procesu legislacyjnego, że ten projekt nie jest objęty prawem Unii Europejskiej. Wobec tego ciężko nam jest odnosić się do opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który zgłasza uwagi, tym bardziej, że w tej opinii nie padł żaden argument prawny. Jest tam ogólne powołanie na niezgodność z dyrektywą, natomiast nie wskazano żadnego konkretnego przepisu, jest powołanie na jakąś opinię Komisji, ale nie mamy pojęcia o jakich argumentach jest tam mowa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#BartoszPawłowski">Biuro Analiz Sejmowych podtrzymuje swoje stanowisko, że w tym przypadku nie zachodzi niezgodność z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WojciechSzarama">Skoro nie ma uwag, to przejdziemy do głosowania. Przypominam, że głosujemy za niedopuszczalnością prawną projektu i żeby uznać ten projekt za niedopuszczalny potrzebna jest większość 3/5 głosów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za niedopuszczalnością prawną przedstawionego projektu?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie uznała, iż nad tym projektem ustawy Sejm może dalej procedować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejAdamczyk">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo, szczególnie zwracam się do członków Komisji Ustawodawczej. Bardzo dziękujemy za tak przychylną opinię i zrozumienie naszego przedłożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnego punktu porządku dziennego, czyli do przedstawienia opinii w sprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym. W sprawie o sygn. akt K 62/07 projekt stanowiska przedstawi poseł Marek Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekWikiński">Sprawa o sygn. akt K 62/07 była bardzo wnikliwie analizowana i omawiana na posiedzeniu podkomisji stałej do spraw Trybunału Konstytucyjnego, więc pozwolę sobie w telegraficznym skrócie przedstawić główne wątki. Jest to sprawa z wniosku Krajowej Rady Sądownictwa o stwierdzenie niezgodności art. 12 ust. 6 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z art. 2, 92 ust. 1 oraz art. 187 ust. 4 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MarekWikiński">Generalnie chodzi o to, że Krajowa Rada Sądownictwa kwestionuje uprawnienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do nadawania szczegółowego regulaminu obrad i trybu prac Krajowej Rady Sądownictwa.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MarekWikiński">Po wnikliwej analizie podkomisja rekomenduje, aby skarżony przepis uznać za zgodny ze wskazanymi normami Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSzarama">Sprawa była omówiona na posiedzeniu podkomisji i nie budziła wątpliwości? Tak.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 62/07 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Marek Wikiński chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekWikiński">Będę zaszczycony, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Marka Wikińskiego jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 62/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt K 17/07 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Rydzoń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławRydzoń">Na posiedzeniu podkomisji stałej sprawa ta była omawiana. Przedstawiał ją wtedy legislator, ponieważ ja byłem zajęty. Niemniej podkomisja nie wniosła uwag i projekt stanowiska zaaprobowała.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławRydzoń">Chodzi o wniosek Krajowej Rady Komorniczej dotyczący stwierdzenia niezgodności art. 12 ust. 4 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki z art. 78 i art. 176 konstytucji. Art. 78 dotyczy prawa do zaskarżania orzeczeń i decyzji, wyjątki określa ustawa. Art. 176 mówi, że postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne, a szczegóły, czyli ustrój i właściwość oraz postępowanie, też określa ustawa.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławRydzoń">Krajowa Rada Komornicza podnosi, że komornika pozbawiono prawa do zaskarżenia orzeczenia sądu wydanego w pierwszej instancji w przedmiocie przyznania odszkodowania od komornika w razie uwzględnienia skargi na przewlekłość postępowania przez niego prowadzonego. Niezgodność miałaby polegać na tym, że pozbawiono komornika prawa do rozpoznania sprawy w postępowaniu dwuinstancyjnym.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławRydzoń">Art. 12 ust. 4 ustawy stanowi, że uwzględniając skargę, sąd może, na żądanie skarżącego, przyznać od Skarbu Państwa, a w przypadku skargi na przewlekłość postępowania prowadzonego przez komornika – od komornika, odpowiednią sumę pieniężną w wysokości nieprzekraczającej 10 tys. złotych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#StanisławRydzoń">Pan mecenas Jarosław Lichocki bardzo dobrze przygotował projekt stanowiska zarówno od strony formalnej, jak i merytorycznej. Strona formalna zawiera się w jednym krótkim zdaniu – konstytucja wymaga, aby ograniczenia, jeśli chodzi o dwuinstancyjność, były w formie ustawowej. Ten wymóg jest spełniony.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#StanisławRydzoń">A jeśli chodzi o wymogi materialne, to przywołane zostały trzy argumenty. Przede wszystkim należy przeanalizować genezę ustawy. Po co uchwalono tę ustawę? Po to ją uchwalono, aby przyspieszyć działania sądów i funkcjonariuszy państwowych, w tym komornika, którzy opieszale prowadzą swoje działania i nie wykonują swoich obowiązków. Ustawodawca świadomie podjął decyzję, aby wprowadzić jednoinstancyjność działania, gdyż chodziło o skrócenie rozpoznania sprawy i zagwarantowania prawa do sądu. Gdyby było prawo do zaskarżenia takiego orzeczenia, to w tym momencie obok sprawy, która jest opieszała, toczyłaby się druga sprawa, która również jest opieszała, i znowu postępowanie trwałoby długo.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#StanisławRydzoń">Drugi argument jest taki, że nie jest to rozpoznanie co do istoty sprawy, a jest to sprawa „wpadkowa”, związana z tym, że rozpoznanie co do istoty sprawy ma nastąpić dopiero w przyszłości i na tym polega opieszałość w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#StanisławRydzoń">Nie będę szeroko rozwijał tego argumentu. Sąd Najwyższy już się zajmował tą sprawą i orzeczenie sądu idzie w przedstawianym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#StanisławRydzoń">Trzeci argument jest taki. Komornik jest funkcjonariuszem publicznym. Art. 45 i art. 77 konstytucji chronią prawa i obowiązki człowieka i obywatela. Inaczej mówiąc, funkcjonariusz nie jest w tym momencie chroniony, choć Trybunał Konstytucyjny powiedział, że konstytucyjne prawo do sądu w zakresie ochrony obywateli może też służyć ochronie osób prawnych, nawet prawa publicznego, ale tylko w takim zakresie, w jakim korzystają one z praw lub wolności przysługujących jednostkom. Czyli najpierw jest jednak chroniona jednostka w zakresie praw człowieka i obywatela, a dopiero potem funkcjonariusze publiczni.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#StanisławRydzoń">Takie jest stanowisko Sejmu. Ja się z nim zgadzam i uważam, że sprawę obronimy przed Trybunałem Konstytucyjnym i że to stanowisko jest zasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 17/07 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Stanisław Rydzoń chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławRydzoń">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Rydzonia jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 17/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt SK 48/07 ja pozwolę sobie przedstawić projekt stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WojciechSzarama">Jest to skarga konstytucyjna pełnomocników Lwa Rywina w głośniej sprawie dotyczącej orzeczenia sądu apelacyjnego, który zmienił kwalifikację prawną zarzucanego oskarżonemu czynu. Adwokaci stwierdzają, że niezgodny z konstytucją jest art. 437 § 2 k.p.k., który stanowi: „Jeżeli pozwalają na to zebrane dowody, sąd odwoławczy zmienia zaskarżone orzeczenie, orzekając odmiennie co do istoty, lub uchyla je i umarza postępowanie. W innych przypadkach uchyla orzeczenie i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania; przepis art. 397 stosuje się odpowiednio”.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WojciechSzarama">W skardze jest zaskarżona tylko pierwsza część § 2, a mianowicie „Jeżeli pozwalają na to zebrane dowody, sąd odwoławczy zmienia zaskarżone orzeczenie, orzekając odmiennie co do istoty”. Skarżący uznali, że zmiana kwalifikacji prawnej czynu jest zmianą właśnie co do istoty i nie można było zaskarżyć tej treści orzeczenia sądu apelacyjnego, które zmieniało kwalifikację. W rezultacie zapadł wyrok, który jest, po pierwsze, niesprawiedliwy, zbyt surowy, a po drugie, niezgodny z wzorcami konstytucyjnymi dotyczącymi prawa do sądu, dwuinstancyjności, a konkretnie niezgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2, art. 78, art. 176 ust. 1, art. 42 ust. 2 w związku z art. 2 i art. 32 ust. 1, a więc również jest tu powołanie się na zasadę równości, z art. 41 ust. 1, art. 42 ust. 2, art. 42 i art. 7 konstytucji. A więc liczba zarzutów jest bardzo obszerna, a zarzuty nie tylko odnoszą się wprost do artykułów konstytucji, które mówią o prawie do sądu i prawie do dwuinstancyjności, ale również odnoszą się do podstawowych zasad związanych z art. 2 państwa prawa.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WojciechSzarama">Biuro Legislacyjne i podkomisja uznały, że wskazany przepis jest zgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji. Wydaje mi się, że bardzo ważną kwestią jest przywołanie i zacytowanie poprzednich wyroków Trybunału Konstytucyjnego, jak i Sądu Najwyższego. Sformułowanie „co do istoty sprawy” musi być rozumiane nie tylko literalnie, tak jak jest to zapisane w Kodeksie postępowania karnego, ale trzeba tu dokonać wnikliwej analizy art. 437.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#WojciechSzarama">Projektodawcy omawianego stanowiska powołują się na doktrynę, gdzie wskazuje się, że sąd odwoławczy może zmienić zaskarżone orzeczenia co do istoty, jeżeli spełnione są warunki określone w § 2 tego przepisu, to znaczy jeśli pozwalają na to zebrane dowody, a więc dokonuje się tej zmiany na podstawie materiału dowodowego, który został zebrany przez sąd pierwszej instancji. Gdybyśmy mieli do czynienia z nowymi dowodami, które zostały ujawnione w toku postępowania apelacyjnego albo gdyby sąd apelacyjny doszedł do wniosku, że część z tych dowodów nie została ujawniona, to wtedy mielibyśmy do czynienia z taką sytuacją, że sąd drugiej instancji musiałby wyrok sądu pierwszej instancji uchylić i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#WojciechSzarama">W tym stanie rzeczy proponuję, aby stanowisko przedstawione przez Biuro Legislacyjne oraz Prokuratora Generalnego w piśmie z dnia 24 kwietnia 2008 r. podzielić i przyjąć opinię o zgodności tego przepisu k.p.k. z przywołanymi wzorcami konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarianFilar">Jest to stanowisko słuszne. Polski model postępowania odwoławczego nie jest modelem czysto kasacyjnym, jest to taki model mieszany. Nawet orzecznictwo kasacyjne ma pewne elementy śladowe apelacyjności, w związku z tym przedstawione stanowisko jest jedynie słuszne i nie widzę możliwości przyjęcia innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne pytania lub uwagi? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 48/07 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje mnie marszałkowi jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 48/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje mnie jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt SK 21/07 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Pięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławPięta">Sprawa wygląda tak. Polskie Sieci Elektroenergetyczne wniosły skargę konstytucyjną i domagają się stwierdzenia, że art. 1 lit. a) ust. 1 pkt 2 w związku z art. 2 pkt 3 ustawy o podatkach lokalnych jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 3, art. 2 w związku z art. 3, art. 20, art. 22 i art. 217 w związku z art. 84, art. 45 ust. 1 i art. 78 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#StanisławPięta">Ponadto skarżąca spółka domaga się stwierdzenia niezgodności art. 4 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 2 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 5 ust. 1 pkt 3 tej samej ustawy o podatkach lokalnych z art. 64 ust. 1 i 3 oraz art. 64 ust. 2 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#StanisławPięta">Stan faktyczny był taki. Spółka na terenie gminy Słupsk ma nieruchomość, na której działa stacja rozdzielni elektroenergetycznej. Jej częścią są budowle, których spółka nie ujęła w deklaracji na podatek od nieruchomości. Wójt wydał decyzję zobowiązującą spółkę do zapłacenia podatku z uwzględnieniem należności wynikającej z istnienia budowli, których spółka nie umieściła w deklaracji. Spółka odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego, które utrzymało w mocy decyzję wójta. Następnie spółka zaskarżyła tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a sąd oddalił skargę. Po czym spółka wystąpiła ze skargą kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ta skarga również została oddalona.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#StanisławPięta">Spółka uważa, że skarżone przepisy naruszają prawo własności środków pieniężnych, prawo swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej, prawo do sądu, prawo do zaskarżenia orzeczeń wydanych w pierwszej instancji, ponadto spółka twierdzi, że obciążenie jej majątku podatkiem jest formą konfiskaty mienia oraz wskazuje na, jej zdaniem, nieuzasadnione zróżnicowanie obciążenia podatkowego w zależności od charakteru posiadanych składników majątku.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#StanisławPięta">Krótko mówiąc, Polskie Sieci Elektroenergetyczne uważają, że niejasne i nieprecyzyjne przepisy ustawy, w szczególności kwestionowane przepis art. 1 lit. a) ust. 1 pkt 2 zawierający definicję obiektu budowlanego niebędącego budynkiem lub obiektem małej architektury, doprowadziły do błędnego zaliczenia stacji transformatorowej do budowli stanowiących przedmiot opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#StanisławPięta">Uważam, że zarzuty są niezasadne. Rozdzielnie prądu należy uznać za wolnostojący zespół urządzeń, to jest budowlę w rozumieniu Prawa budowlanego. Tak uważa wójt, tak uważa SKO, tak uważają sądy administracyjne, Biuro Analiz Sejmowych, nasz legislator i ja tak uważam. I do takiego stanowiska będę przekonywał Komisję, to jest do uznania, że wszystkie zaskarżone przepisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych są zgodne z przywołanymi wzorcami konstytucyjnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, to może nie być taka prosta sprawa. Czuję, że będą pytania dotyczące Prawa budowlanego. To nie tylko będzie sprawa związana z podatkami i opłatami lokalnymi, ale charakter tej budowli będzie mógł być treścią wielu pytań. Proszę o zwrócenie na to uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławPięta">Solidnie przygotuję się do sprawy, jeżeli będę reprezentował Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 21/07 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Poseł Stanisław Pięta już zadeklarował, że chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Piętę jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 21/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt K 5/07 nie ma jeszcze gotowego stanowiska i Biuro Legislacyjne chce tę sprawę omówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechMiller">Sprawa o sygn. akt K 5/07 jest sprawą z wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym to wniosku rzecznik postuluje stwierdzenie niezgodności art. 37 ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa oraz treści tych dokumentów, tzw. ustawy lustracyjnej, z art. 54 ust. 1 oraz z art. 73 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WojciechMiller">Na mocy art. 37 ustawy lustracyjnej w Kodeksie karnym zostały dokonane dwie zmiany. Zmiana zasadnicza polegała na dodaniu nowego artykułu art. 132a, w którym to artykule zostały określone znamiona przestępstwa pomówienia narodu polskiego. Ten przepis brzmi: „Kto publicznie pomawia naród polski o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Ponadto na mocy art. 37 ustawy lustracyjnej został dodany pkt 1a w art. 112 Kodeksu karnego, w wyniku czego w razie popełnienia przestępstwa pomówienia narodu polskiego przepisy polskiej ustawy karnej stosuje się niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WojciechMiller">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, uważam, że w tym miejscu należy zauważyć, iż przepis art. 37 był zaskarżony w sprawie o sygn. K 2/07 z wniosku grupy posłów w poprzedniej kadencji Sejmu i odnośnie do tego punktu wniosku Komisja przyjęła stanowisko o zgodności zaskarżonego przepisu z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WojciechMiller">Tam była ta drobna różnica, że grupa posłów wnosiła o stwierdzenie niezgodności jedynie z art. 54 konstytucji. We wniosku rzecznika jest wskazana dodatkowa norma konstytucji – art. 73. Trybunał Konstytucyjny nie odniósł się do tego punktu wniosku. Został on objęty ogólnym stwierdzeniem o umorzeniu postępowania w pozostałym zakresie. Trybunał Konstytucyjny w sprawie K 2/07 nie odniósł się do konstytucyjności przepisu art. 37 ustawy lustracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WojciechMiller">Wydaje mi się, że w tym miejscu należy przytoczyć argumentację zaprezentowaną we wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik niezgodność wskazanego przepisu ze wskazanymi normami konstytucji upatruje głównie w fakcie sprzeczności systemowej tego przepisu z innymi przepisami rangi ustawowej. Rzecznik Praw Obywatelskich we wniosku przytacza przepisy, z których wynika, iż ustawodawca zakłada, iż obywatele polscy, tak więc osoby wchodzące w skład narodu polskiego, dopuszczały się w przeszłości zbrodni komunistycznych i nazistowskich, wskazując m.in. przepis ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, formułujący definicję zbrodni komunistycznej, zgodnie z którym to przepisem zbrodniami komunistycznymi były zbrodnie popełniane przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego, a funkcjonariuszami państwa komunistycznego byli funkcjonariusze publiczni.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#WojciechMiller">Rzecznik wskazuje również przepisy ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego czy ustawy o kombatantach. Jeśli chodzi o sam przepis, to ja już zacytowałem jego brzmienie. Rzecznik we wniosku wskazuje, iż użycie w art. 132a terminu „pomawia” wymusza niejako odniesienie się do obowiązującego na gruncie Kodeksu karnego przestępstwa zniesławienia określonego w art. 212 Kodeksu karnego. Rzecznik dokonując porównania obu tych przepisów wskazuje, że o ile w przypadku art. 212 Kodeksu karnego w art. 213 Kodeksu karnego określone jest, iż wyłączona jest przestępność czynu, kiedy zarzut uczyniony jest prawdziwy, o tyle w przypadku przepisu art. 132a Kodeksu karnego takiego zastrzeżenia nie ma.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#WojciechMiller">Rzecznik wskazuje także na obowiązujące przepisy rangi ustawowej, które mają na celu zapewnienie ochrony dobrego imienia narodu polskiego, wskazując art. 133 Kodeksu karnego, który stanowi, że kto publicznie znieważa naród lub Rzeczpospolitą Polską podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jak również przepis art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, zgodnie z którym: „Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza faktom, o których mowa w art. 1 pkt 1, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3”. Zdanie drugie: „Wyrok podawany jest do publicznej wiadomości”.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#WojciechMiller">W ocenie rzecznika istniejące przepisy zapewniają dobru, jakim jest dobre imię narodu polskiego, wystarczającą ochronę. Stąd nie ma potrzeby, aby dodatkowo funkcjonował przepis art. 132a.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#WojciechMiller">Przechodząc natomiast do odniesienia przepisu do poszczególnych wskazanych we wniosku norm konstytucyjnych, to, jak zasygnalizowałem na początku, pierwszym ze wskazanych wzorców jest art. 54 ust. 1 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSzarama">Panie mecenasie, proszę przeczytać jeszcze raz przepis zaskarżonego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMiller">Art. 132a Kodeksu karnego stanowi: „Kto publicznie pomawia naród polski o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechMiller">Art. 54 ust. 1 konstytucji stanowi: „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”. Rzecznik we wniosku przytacza orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego odnoszące się do wskazanych w art. 54 ust. 1 wolności konstytucyjnych. W jednym z orzeczeń, a konkretnie w orzeczeniu w sprawie K 4/06, Trybunał stwierdził, że swoboda wypowiedzi nie może ograniczać się do informacji i poglądów, które odbierane są przychylnie albo postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne. W kolejnym orzeczeniu w sprawie P 2/03 Trybunał stwierdził, iż wyrażenie „pogląd” powinno być rozumiane jak najszerzej, nie tylko jako wyrażanie osobistych ocen co do faktów i zjawisk we wszystkich przejawach życia, lecz również jako prezentowanie opinii, przypuszczeń i prognoz, a w szczególności również informowanie o faktach tak rzeczywistych, jak i domniemywanych.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WojciechMiller">Jeśli chodzi o drugi ze wskazanych wzorców kontroli konstytucyjnej, to jest art. 77 konstytucji, który stanowi „Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania oraz wolność korzystania z dóbr kultury”. Odnośnie do tego przepisu konstytucji rzecznik we wniosku również przedstawia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego odnoszące się do tego właśnie przepisu konstytucji, wskazując, iż reżim odpowiedzialności karnej i związane z nim ryzyko nie tylko skazania, ale nawet chociażby otrzymania statusu oskarżonego, może przecież wpływać hamująco na prowadzenie debaty publicznej, a w związku z tym również na dostęp społeczeństwa do informacji, co byłoby zjawiskiem niepożądanym w demokratycznym państwie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WojciechMiller">Ryzyko wystąpienia tzw. efektu mrożącego niepomiernie wzrasta wówczas, gdy ściganie przestępstwa odbywa się z oskarżenia publicznego i, jak wskazuje rzecznik, tak właśnie jest w przypadku art. 132a Kodeksu karnego.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WojciechMiller">Konkludując, rzecznik uważa, iż przedmiotowy art. 132a poprzez to, że przewiduje sankcję karną za chociażby publikowanie badań naukowych odnoszących się do zbrodni komunistycznych i nazistowskich i uwzględniając to, iż sam ustawodawca dopuszcza poprzez odpowiednie przepisy, że sami obywatele polscy mogli dopuszczać się zbrodni komunistycznych, stanowi nieproporcjonalne ograniczenie wskazanych wzorców konstytucyjnych. Tym samym wnosi o uznaje ich za niezgodne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechSzarama">Czy ta sprawa była dyskutowana na posiedzeniu podkomisji? Nie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarianFilar">Wydaje mi się, że stanowisko rzecznika jest słuszne. Ochrona takich bytów abstrakcyjnych jakim jest naród, jest mocno w polityce kryminalnej podejrzana. Takie byty ochrony prawno-karnej nie wymagają. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MarianFilar">Proszę zauważyć, że tu jest jeszcze jeden charakterystyczny aspekt tych przepisów. Jest tu mowa o zmianie przepisu o tzw. zasadzie przedmiotowej zwykłej. Chodzi o to, żeby objąć penalizacją także czyny popełnione za granicą bez względu na prawo obowiązujące w miejscu ich popełnienia. O co tutaj chodzi, to wszyscy rozumiemy. Chodzi o to, żeby dobrać się do skóry cudzoziemcom, którzy publikują swoje opracowania za granicą.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MarianFilar">Cala nasza historia świadczy o tym, że my swojej przeszłości wstydzić się nie musimy. Nie musimy się podpierać protezami prawno-karnymi, broniąc takich abstrakcyjnych bytów, bo one się bronią same.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławPięta">Dobrze byłoby, gdyby rzeczywistość była taka, jak widzi ją pan profesor Filar. Niestety jest wiele przypadków, w których oskarża się nie jakąś grupę Polaków, ale naród polski, o jakieś niegodziwości.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StanisławPięta">Sztandarowym przypadkiem jest kwestia „polskich obozów koncentracyjnych”. Tutaj, jak sobie przypominam, wcale nie chodziło o intencję dobrania się do skóry jakimś cudzoziemcom. Wydaje mi się, że naród nie jest tylko jakimś bytem abstrakcyjnym, są to także nasze interesy, w tym potencjalnie zagrożone interesy materialne.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#StanisławPięta">To prawda, wielu Polaków dopuściło się zbrodni komunistycznych, ale tych zbrodni nie dopuścił się naród. Jak wszyscy chyba wiemy, ta gangrena komunistyczna została przywleczona tutaj na sowieckich czołgach i nie można powiedzieć, że tych zbrodni dopuszczał się naród polski. Dopuszczali się mordercy, kolaboranci, zdrajcy, jakieś tam płatne pachołki Rosji, ale nie naród polski.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#StanisławPięta">Wydaje mi się, że obowiązywanie tego przepisu narodowi polskiemu nie zaszkodzi. Dlatego będę proponował uznanie, że ten przepis jest zgodny z naszą konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechMiller">Gwoli informacji, chcę tylko powiedzieć, iż w przedmiotowej sprawie jeszcze w poprzedniej kadencji Prokurator Generalny przedstawił stanowisko, w którym wnosił o uznanie zaskarżonego przepisu za zgodny z konstytucją. To było stanowisko z 14 czerwca 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WojciechMiller">Natomiast w stanowisku z dnia 5 lutego 2008 r., modyfikującym to wcześniejsze stanowisko, Prokurator Generalny zajął stanowisko, aby wnosić o uznanie zaskarżonych przepisów za niezgodne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechSzarama">Czy w tej sprawie wyznaczony jest już termin?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMiller">Z tego, co pamiętam, na 7 lipca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławPięta">Tylko małe uzupełnienie wypowiedzi pana mecenasa. Prokurator nie zmodyfikował stanowiska, tylko je diametralnie zmienił.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławPięta">Ja wcześniej zadeklarowałem, że będę zainteresowany prowadzeniem tej sprawy, ale mogę się jej podjąć wyłącznie wówczas, jeżeli Wysoka Komisja przyjmie stanowisko na zgodność kwestionowanego przepisu z normami konstytucyjnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechSzarama">Panie mecenasie, czy mógłby pan jeszcze raz omówić ten przepis pod kątem użycia w nim sformułowania penalizującego czyn „pomówienie”. Czy jest jakieś odniesienie się do tego w stanowisku prokuratora i w naszym poprzednim stanowisku?</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechSzarama">Tam jest: „Kto pomawia naród polski…”. Pan na samym początku swojego wywodu zwrócił na to uwagę. Czy mógłby pan jeszcze raz powtórzyć argumentację związaną z użyciem właśnie tego sformułowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMiller">Rzecznik w stanowisku stwierdził, iż skoro ustawodawca posługuje się w przypadku zaskarżonego przepisu pojęciem „pomawia”, to powinno być ono jednolicie rozumiane na gruncie Kodeksu karnego. Wskazuje na art. 212 Kodeksu karnego, w którym to zostały określone znamiona przestępstwa zniesławienia.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WojciechMiller">Jak wskazuje rzecznik, powołując się na komentarz do art. 212 Kodeksu karnego, ten typ przestępstwa zniesławienia polegać może tylko na podniesieniu lub rozgłoszeniu zarzutu dotyczącego faktu. Treść tego zarzutu powinna być zdolna do jej zweryfikowania w kategoriach prawdy i fałszu.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WojciechMiller">Argumentując dalej, rzecznik stwierdził, że skoro istnieją przepisy, które zakładają możliwość popełnienia zbrodni komunistycznych i nazistowskich przez obywateli polskich, to osoba, która opublikuje badania naukowe, stawiające tezę, że obywatele polscy uczestniczyli w popełnianiu takich zbrodni nie będzie mogła uniknąć kary, nawet wtedy, kiedy opublikowane przez nią tezy będą prawdziwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechSzarama">Mam jeszcze prośbę o zacytowanie przepisów z Kodeksu karnego, które mówią o pomówieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMiller">Przepis art. 212 § 1: „Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku”.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WojciechMiller">Art. 212 § 2: „Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WojciechMiller">Art. 212 § 3: „W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę”. To jest już mniej istotna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#WojciechMiller">Art. 212 § 4: „Ściganie przestępstwa określonego w § 1 i 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego”.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#WojciechMiller">Art. 213 § 1: „Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy”. § 2: „Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla zdrowia lub życia człowieka albo demoralizacji małoletniego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechSzarama">Czy można uznać, że w przypadku, gdy informacja czy twierdzenie, które zostanie sformułowane odnośnie do jakiejś grupy Polaków, będzie prawdziwe, to będzie to czyn, który nie będzie podlegał karze, zgodnie z art. 213: „Jeśli publicznie podnoszony zarzut jest prawdziwy”?</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WojciechSzarama">Jaka, panów zdaniem, jest relacja tych dwóch przepisów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMiller">Jak wcześniej wskazałem, omawiając argumenty, które wskazał rzecznik, posługując się komentarzem do art. 212 Kodeksu karnego, zdaniem rzecznika, treść pomówienia powinna być weryfikowalna pod względem jej prawdziwości bądź nie. Wydaje się, że nawet w sytuacji, gdy zarzut byłby prawdziwy, również wtedy osoba taka podlegałaby przepisowi art. 132a Kodeksu karnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławPięta">Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym poglądem. Nie wiem, może się mylę. Ale uważam, że nie można stawiać znaku równości między obywatelami polskimi a narodem polskim. W przypadku, kiedy mamy do czynienia z pracą historyczną o tym, że jakaś grupa obywateli polskich, np. mieszkańców danej miejscowości, jest oskarżana o popełnienie takiej lub innej zbrodni, to nie oznacza to, że oskarżany jest naród.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#StanisławPięta">Karalny jest tylko czyn polegający na oskarżeniu, przypisaniu odpowiedzialności za organizowanie, udział narodu polskiego. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś napisze, że zbrodni dopuścili się obywatele polscy, nie ma kary. Natomiast gdyby ktoś napisał, że naród polski dopuszczał się zbrodni, wówczas uzasadnione jest ukaranie osoby, która tak twierdzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarianFilar">Pan poseł Pięta ma rację w pewnym zakresie, natomiast w pewnym zakresie jego pogląd jest dyskusyjny.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MarianFilar">Na wstępie chcę powiedzieć, że jesteśmy pod wrażeniem znanego nam nie od dzisiaj patriotycznego nastawienia pana posła Stanisława Pięty. Szanujemy pańskie w tym zakresie nastawienie.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MarianFilar">Kiedy pan ma rację, a kiedy chyba nie? Ma pan rację w tym zakresie, że przy pomówieniu – o czym nie było w ogóle mowy, bo ani rzecznik tego nie podnosił, czemu się trochę dziwię, ani pan mecenas nie podał tego argumentu – potrzebny jest zły zamiar i to jeszcze bezpośredni. Nie można kogoś pomówić nieumyślnie. Jeśli kogoś pomawia się, to trzeba chcieć go pomówić, czyli musi być zły zamiar bezpośredni, z czym mogłyby być w tym przypadku problemy.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#MarianFilar">Natomiast w rozumowaniu pana posła Pięty jest jeden słaby punkt. Gdyby było tak, jak pan mówi, panie pośle, że grupa Polaków to jest coś innego niż naród, to by oznaczało, że przepis w ogóle nie jest zastosowalny.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#MarianFilar">Pierwsze pytanie, to jaka to jest grupa ludzi? Dziesięciu, stu, tysiąc, milion, 37.999.000 osób? Więc gdyby uznać, że czym innym jest grupa Polaków, a czym innym jest naród, to przepis byłby nie do zastosowania. Bo to musiałby cały naród brać udział w jakimś przedsięwzięciu, a tak nie jest nigdy.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#MarianFilar">Proszę zauważyć, sprowadzając sprawę do absurdu i prosząc o wybaczenie mi tego porównania, zwłaszcza pana posła Piętę, bo w żadnym przypadku nie chciałbym pana urazić. Przerzućmy to na naród niemiecki. Czy można powiedzieć, że naród niemiecki – tak rozumując – popierał faszyzm? A Biała Róża, a inne tego typu organizacje w Niemczech, bardzo nieliczne, to prawda. Ale nawet gdyby tylko jeden Niemiec był przeciwko temu, to już nie byłoby narodu niemieckiego.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#MarianFilar">Jeszcze raz w imię tego patriotyzmu, który pan poseł Pięta reprezentuje. Panie pośle, niech pan dopuści na chwilę taką myśl, czy naród polski wymaga takiej ochrony? Przecież jego broni cala historia, my się musimy podpierać Kodeksem karnym. To jest podobne do ochrony w starych kodeksach Pana Boga – kto Bogu bluźni. Przepis ten już nie obowiązuje, ale czy Pan Bóg czuje się pokrzywdzony z tego powodu i czy uważa, że jest słabiej chroniony? To jest firma solidna, ona sobie poradzi bez kodeksów karnych i nie pchajmy takiego podmiotu jakim jest naród do prawa karnego. Ochrona via Kodeks karny. Naród sobie bez tego poradzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechSzarama">Rzeczywiście, to pytanie dotyczące innych narodów wzbudza pewną refleksje. Niewątpliwie ten przepis został wprowadzony do Kodeksu karnego pod wpływem pewnych faktów, a przede wszystkim pod wpływem tego, że w publikacjach zamiast coraz rzadziej, to zaczynają się coraz częściej pojawiać sformułowania o „polskich obozach koncentracyjnych”, o polskiej odpowiedzialności za zagładę Żydów. To są sformułowania niemające żadnego oparcia w faktach. Takie uogólnianie jest krzywdzące.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WojciechSzarama">Pan poseł Pięta wyraźnie wskazał, że możemy powiedzieć, iż zdarzały się takie a nie inne godne ubolewania a nawet można powiedzieć zbrodnicze przypadki, do których trzeba stosować przepisy Kodeksu karnego, ale nie można przymykać oczu na takie sformułowania ogólne dotyczące Polaków jako nacji.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WojciechSzarama">Znaleźliśmy się w takiej wyjątkowo trudnej i niefortunnej sytuacji. Pan marszałek badał tę sprawę, zasięgał opinii najprawdopodobniej innych prawników i dlatego ta sprawa jest rozstrzygana przez Komisję dosyć późno. Bardzo blisko przed wyznaczonym terminem, który wyznaczony jest na 7 lipca.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WojciechSzarama">Konsultując tę sprawę przez chwilę z posłem Stanisławem Chmielewskim, jeszcze zanim usłyszałem tę datę, myślałem o czymś takim. Dobrze byłoby, żeby ci, którzy mają zastrzeżenia do tego przepisu, sformułowali je na forum Komisji kodyfikacyjnej, na forum Sejmu, aby dokonać, jeżeli większość sejmowa, a może i cały Sejm, tak uzna, zmiany w tym przepisie. Tak, aby ta sprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym została umorzona.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WojciechSzarama">W moim odczuciu to byłoby optymalne załatwienie sprawy. A więc żeby Komisja kodyfikacyjna rozpatrzyła ten przepis, czy on jest użyteczny, czy on jest wykonalny czy nie.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WojciechSzarama">Tutaj są dwa aspekty sprawy. Z jednej strony jest kwestia zastosowania tego przepisu w praktyce i ona rzeczywiście może być dosyć trudna. Podzielam zdanie posła Filara odnośnie do pewnych wątpliwości, w jaki sposób ten przepis będzie w praktyce stosowany. Oczywiście, to są wątpliwości, bo praktyka rządzi się swoimi prawami i bardzo wiele zależy od konkretnego sędziego, który dostanie sprawę do ręki. Sędzia może dokonać takiej interpretacji, która może być bardzo interesująca.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WojciechSzarama">Natomiast kwestia skuteczności przepisu jest inną materią niż niezgodność przepisu z konstytucją. Trybunał Konstytucyjny odnosił się do artykułów dotyczących pomówienia i zniesławienia, które zostały nam tutaj zacytowane, i uznał, że one są zgodne z konstytucją. Pewne granice wolności słowa muszą w państwie prawa istnieć. Wolność słowa nie jest pojęciem całkiem abstrakcyjnym i oderwanym od konkretnych zachowań obywateli. A więc te dwie rzeczy przy ocenie tego przepisu musimy odróżnić. Potrzeba jego funkcjonowania w systemie prawa karnego i kwestia jego konstytucyjności.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#WojciechSzarama">Trzeba chyba powiedzieć panu marszałkowi Komorowskiemu, że nierozstrzyganie tej sprawy w tej chwili w Trybunale Konstytucyjnym byłoby dla Sejmu ze wszech miar korzystne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławPięta">Mam wrażenie, że pan przewodniczący był uprzejmy podsumować dyskusję, więc mój glos w tej chwili jest już niepotrzebny. Ja odniosę się tylko do jednego zdania, które pan profesor był uprzejmy wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StanisławPięta">Ta analogi jest nieuzasadniona, bo Niemcy jednak Hitlera wybrali w wolnych demokratycznych wyborach. Hitler w Niemczech miał poparcie masowe, natomiast władza komunistyczna nigdy w Polsce nie miała legitymacji od narodu do rządzenia. Legitymacji demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechSzarama">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos, czy przejdziemy do głosowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławRydzoń">Chciałem zapytać pana przewodniczącego dokąd dążymy, ale pan przewodniczący wskazał kierunek, więc podejmijmy już decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechSzarama">Dzisiaj możemy rozstrzygnąć albo że przepis jest zgodny, albo że przepis jest niezgodny z konstytucją. A uwagi, o których mówiłem, bez względu na wynik glosowania możemy marszałkowi przekazać. Jesteśmy prawnikami, jesteśmy praktykami, ale jesteśmy także posłami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławPięta">W takim razie ja pozwolę sobie zaprezentować stanowisko na zgodność zaskarżonego przepisu z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechSzarama">Skoro nie ma więcej uwag, przystępujemy do głosowania. Kto jest za uznaniem, że wskazany przepis Kodeksu karnego jest zgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja uznała, iż wskazany przepis k.k. jest niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucyjnymi przy 4 głosach za, 10 przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WojciechSzarama">Pozostała nam jeszcze kwestia wskazania osoby, która reprezentować będzie Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym. Pan poseł Pięta przygotowywał tę sprawę, ale w tej sytuacji może to być utrudnione, choć wszyscy jesteśmy zawodowcami. Panie pośle, czy pan chce reprezentować Sejm?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławPięta">Byłbym bardzo zadowolony, gdyby ktoś mógł mnie wyręczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jakieś propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławChmielewski">Zgłaszam pana posła Pahla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechSzarama">Czy pan poseł Witold Pahl wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WitoldPahl">Zgadzam się, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Witolda Pahla jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 5/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#WojciechSzarama">Pana posła Pahla proszę, aby dokładnie skonsultował nasze stanowisko, ponieważ w tej chwili kierunkowo uznaliśmy, że ten przepis jest niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji, ale proszę o szczegółowe rozmowy i uzgodnienie stanowiska z przedstawicielem Biura Legislacyjnego. A ja proszę pana posła Chmielewskiego o krótką rozmowę w związku z tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 7/08 projekt stanowiska przedstawi poseł Piotr Krzywicki.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#WojciechSzarama">Poseł Piotr Krzywicki (niez.):</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#WojciechSzarama">W przedmiotowej sprawie chodzi o pytanie prawne Sądu Rejonowego we Wschowie w sprawie przeciwko panu Stanisławowi Hiszpańskiemu. II Wydział Karny postanawia przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu następujące pytanie prawne: czy art. 178a § 2 Kodeksu karnego jest zgodny z zasadą równości obywateli wobec prawa (art. 32 ust. 1 konstytucji), a przez to czy narusza zasadę sprawiedliwości społecznej (art. 2) i zasadę proporcjonalności (art. 31 ust. 3 konstytucji).</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#WojciechSzarama">Sprawa była omawiana na posiedzeniu podkomisji. O co w niej chodzi? Zacytuję może kluczowy w tej sprawie artykuł.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#WojciechSzarama">Proszę posłuchać, jakie problemy ma pytający sąd.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#WojciechSzarama">Poseł Piotr Krzywicki (niez.):</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#WojciechSzarama">Art. 178a § 2 Kodeksu karnego brzmi: „Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania inny pojazd niż określony w § 1 – czyli samochód – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#WojciechSzarama">Rzeczywiście, jest to sprawa bardzo ciekawa i bardzo zajmująca. Pytanie sądu zmierza do tego, że należałoby tak samo traktować osobę pieszą, jak i rowerzystę, którzy znajdują się pod wpływem alkoholu, a zupełnie inaczej niż znajdującego się pod wpływem alkoholu kierowcę, dlatego że „nierówno się traktuje takie samo rodzajowo przestępstwa, dlatego że sprawcy tych przestępstw poruszają się za pomocą mięśni”. Pieszy przemieszcza się za pomocą mięśni, rowerzysta też przemieszcza się za pomocą mięśni, zdaniem sądu pytającego. Jest tu również argument, że uznawanie za przestępstwo a nie wykroczenie według Kodeksu karnego jazdy pijanych rowerzystów powoduje drastyczny wzrost skryminalizowania społeczeństwa. Jest to drugi argument przytoczony w skardze.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#WojciechSzarama">Po konsultacji z panem mecenasem postanowiliśmy przedstawić Komisji następujące stanowisko Sejmu: uważamy, że przepis art. 178a § 2 Kodeksu karnego jest zgodny z art. 32 i z art. 31 ust. 3 oraz nie jest niezgodny z art. 2 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#WojciechSzarama">Wydaje się, że zupełnie innym przestępstwem jest jazda na rowerze osoby nietrzeźwej niż marsz pieszego, który jest w stanie nietrzeźwości. Tu jest duża różnica, chociaż sąd w swoim pytaniu stara się doprowadzić do absurdu, twierdząc, że nietrzeźwy pieszy może się także zatoczyć jak nietrzeźwy kierowca i spowodować de facto tego samego rodzaju zagrożenie dla ruchu drogowego. W związku z tym należy uznać, że ten przepis jest zgodny z Konstytucją RP.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#WojciechSzarama">Natomiast wyprzedzając pytanie, powiem, jak wygląda kwestia związana z drugą częścią naszego stanowiska, tą mówiącą, że skarżony przepis nie jest niezgodny z art. 2 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#WojciechSzarama">„Z uzasadnienia pytania prawnego wynika, że sąd zarzuca naruszenie zasady sprawiedliwości przez odmienne traktowanie podmiotów podobnych, a więc przez naruszenie zasady równości. Sąd zadający pytanie, nie wyprowadza innych treści normatywnych z zasady sprawiedliwości społecznej i nie wskazuje na naruszenie innych zasad szczegółowych, składających się na treść tej zasady. Z tego względu nie zachodzi potrzeba odrębnego rozważenia zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z zasadą sprawiedliwości społecznej. W związku z tym należy stwierdzić, że art. 178 § 2 k.k. nie jest niezgodny z art. 2 Konstytucji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarekWikiński">Najpierw chcę przeprosić posła Piotra Krzywickiego za swoje zachowanie. Przed chwilą, ponieważ zaczynam trzynastą godzinę pracy w Sejmie, wzywałem go do szybkiego i sprawnego przedstawienia stanowiska, a teraz absorbuję go swoimi pytaniami.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#MarekWikiński">Panie pośle, powiedział pan „prowadzenie pojazdu mechanicznego na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania”. Proszę powiedzieć jak jest obecnie i jak będzie po ewentualnie niekorzystnym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Czy na terenie własnej działki, będącej własnością obywatela, obywatel może jeździć na rowerze, mając 0,25% alkoholu we krwi, za pomocą mięśni czy nie może?</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#MarekWikiński">Wbrew pozorom to są bardzo istotne sprawy, ponieważ dotyczą milionów Polaków. Drugie pytanie dotyczy roweru. Mogą być trzy stany faktyczne – może być jazda na rowerze, może być prowadzenie roweru obok z użyciem mięśni oraz sytuacja, kiedy istnieje przestrzeń powietrzna między obywatelem i rowerem. Proszę mi powiedzieć, jak sytuacja będzie wyglądała w poszczególnych stanach.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#MarekWikiński">Poseł Piotr Krzywicki (niez.):</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#MarekWikiński">Ja nie jestem specjalistą w tym zakresie, ale mogę się podzielić wiedzą, którą posiadam. Przestępstwem według Kodeksu karnego jest, mówiąc w skrócie i językiem niefachowym, jazda na rowerze w terenie zamieszkania. Ja rozumiem to w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#MarekWikiński">Na posiedzeniu podkomisji rozmawialiśmy na ten temat i przyjęliśmy, że „strefa zamieszkania” to są np. okolice parlamentu, ale terenem zamieszkania nie jest już las, przez który się jedzie, czy, jak pan poseł raczył zauważyć, własna działka. Chociaż, własna działka?</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#MarekWikiński">Dobre pytanie. To jednak może być teren zamieszkania, jeżeli założymy, że latem pan poseł tam mieszka. Natomiast nie jest to droga publiczna.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#MarekWikiński">Ja rozumiem, że przestępstwem jest jazda w miejscu zamieszkania po drodze publicznej na rowerze. Nie jest natomiast przestępstwem pchanie czy też prowadzenie roweru, a już zupełnie nie jest przestępstwem pozostawanie w pewnej izolacji od swojego bicykla.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#MarekWikiński">Może pan mecenas dopowie sprawy związane z doktryną i orzecznictwem Sądu Najwyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#TomaszCzech">Odpowiadając na pierwsze pytanie, powiem, że na własnej działce osoba w stanie nietrzeźwości mogłaby jeździć na rowerze. W przepisie chodzi o strefę zamieszkania, a nie teren zamieszkania osoby, która popełnia przestępstwo. Chodzi o strefę zamieszkania, której definicja znajduje się w ustawie o ruchu drogowym. Ta ustawa definiuje również pojęcie pieszego. Pozwolę sobie ją zacytować: „Jest to osoba znajdująca się poza pojazdem na drodze i niewykonująca na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami. Za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower”.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#TomaszCzech">Poseł Piotr Krzywicki (niez.):</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#TomaszCzech">To jest bardzo obszerne i szczegółowe stanowisko. Nie chciałem referować kilkunastu stron tego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechSzarama">Sprawy z prowadzeniem roweru w stanie nietrzeźwym bynajmniej nie są takie rzadkie. One są raczej rozstrzygane w sposób jednoznaczny, że to jest w tym momencie pieszy.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś uwagi lub pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarianFilar">Proszę mi wybaczyć, ale ja bardzo króciutko. Można być za lub przeciw penalizacji prowadzenia innego pojazdu niż pojazd mechaniczny po drodze publicznej. To jest otwarta sprawa i dopuszczalne są różne poglądy. W systemie normatywnym takim, jakim jest on istotnie, o penalizacji decyduje nie to, za pomocą jakiej energii się pojazd porusza, bo gdyby rozumować, że za pomocą mięśni ludzkich, to pozwolę sobie zauważyć, że furmanka jadąca po drodze publicznej nie jest poruszana mięśniami woźnicy, tylko mięśniami konia, ale to nie koń odpowiada, tylko woźnica. Nie tędy droga.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MarianFilar">To jest przestępstwo z narażenia abstrakcyjnego. Chodzi o stopień tego narażenia abstrakcyjnego, które wynika z poszczególnych typów zachowania. Przyjęte zostało, że zgodnie z doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem stopień tego zagrożenia abstrakcyjnego jest największy w przypadku pojazdu mechanicznego, nieco mniejszy, ale relewantny, w przypadku jazdy na rowerze, a istnieje niewątpliwie jakiś stopień zagrożenia, ale nie relewantny do penalizacji w tym kontekście, w przypadku pieszego, który idzie i zatacza się.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#MarianFilar">Chcę jednak zwrócić uwagę, że to nie jest tak, że jeżeli pieszy idzie po drodze publicznej zataczając się w efekcie spowoduje wypadek – zdarzy się jakieś nieszczęście, kierowca rozbije auto, ktoś połamie nogi – to taki pieszy nie będzie odpowiadał. Oczywiście, będzie odpowiadał, tylko na podstawie jakiejś innej kwalifikacji, jakiegoś przestępstwa skutkowego, które w Kodeksie karnym jest zawarte.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#MarianFilar">To stanowisko, które pan mecenas zaprezentował, jest jednoznacznie słuszne. Nie ma innego, jeżeli chcemy jeszcze znaleźć się w realnej rzeczywistości a nie w krainie Harry’ego Pottera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MarekWikiński">Pan profesor zainspirował mnie do zadania jeszcze jednego pytania. Rozumiem, że woźnica prowadzący furmankę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu będzie karany zgodnie z obowiązującym prawem. A jeździec na koniu jadący wierzchem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MarianFilar">Będzie ukarany, ale w zależności od tego, co się wydarzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 7/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Piotr Krzywicki chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#WojciechSzarama">Poseł Piotr Krzywicki (niez.):</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#WojciechSzarama">Będę zaszczycony.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Piotra Krzywickiego jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 7/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#WojciechSzarama">Pozostała nam jeszcze do załatwienia sprawa K 26/07. Jest to sprawa z wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich dotycząca ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa. Ta sprawa była już omówiona, stanowisko zostało wysłane do Trybunału. Pan poseł Arkadiusz Mularczyk, który w tej sprawie miał reprezentować Sejm, zrezygnował z jej prowadzenia i poprosił o wyznaczenie innej osoby. Proponuję, aby Komisja zgodziła się, abym to ja przejął tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-59.9" who="#WojciechSzarama">Sprawa ma wyznaczony termin – 11 czerwca i Komisja musi podjąć decyzję, bo marszałek z kolei musi zmienić pełnomocnictwo.</u>
          <u xml:id="u-59.10" who="#WojciechSzarama">Czy są inne propozycje? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-59.11" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje mnie jednogłośnie. Przekażemy tę decyzję marszałkowi, który wystawi mi odpowiednie pełnomocnictwo.</u>
          <u xml:id="u-59.12" who="#WojciechSzarama">Jeszcze w sprawach różnych trzy informacje. Pan marszałek Sejmu przekazał mi pismo sekretarza stanu pani Julii Pitery w sprawie następstw orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego szczególnie w działalności prawodawczej wraz z zestawieniem tabelarycznym o stanie prowadzonych prac legislacyjnych do stosownego wykorzystania. To jest dość gruby dokument, który będzie w sekretariacie Komisji. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to zapraszam do zapoznania się z nim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarekWikiński">Ja bardzo gruntownie przestudiowałem ten materiał i mogę poinformować, że najczęściej powtarzającym się zdaniem jest zdanie: „Nie podjęto odpowiedniej inicjatywy ustawodawczej”.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MarekWikiński">Cieszę się, że pan marszałek przekazał nam ten dokument. Zresztą jak pan przewodniczący wie, w jednej ze spraw tutaj ujętej dwukrotnie przygotowałem monity do pana marszałka, żeby Senat, którego zadaniem jest reagowanie na orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, wystąpił z inicjatywą ustawodawczą bądź Rada Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#MarekWikiński">To zdanie „nie podjęto inicjatywy ustawodawczej” jest jak mantra powtarzane w tym materiale, więc dobrze byłoby, żeby pani minister poprosiła kolegów, żeby zareagowali i przygotowali stosowne inicjatywy ustawodawcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WojciechSzarama">Związek Nauczycielstwa Polskiego zwrócił się do mnie: „W tej sytuacji żądamy uchwalenia Karty Praw Pacjenta, powołania Rzecznika Praw Pacjenta, ogłoszenia zawartości koszyka świadczeń gwarantowanych, odstąpienia od prywatyzacji szpitali, prowadzenia takiej polityki lekowej, która ułatwi pacjentom dostęp do najskuteczniejszych leków”.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#WojciechSzarama">Szczegóły tego pisma w związku z toczącymi się pracami legislacyjnymi nad kolejną reformą służby zdrowia zostaną niewątpliwie przekazane branżowej komisji. Natomiast, ponieważ zostało to pismo skierowane na moje ręce oraz ze względu na ciężar społeczny spraw w nim poruszanych, to przekazuję informację o nim członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#WojciechSzarama">Burmistrz Głuchołaz zwraca się do mnie, abym poinformował członków Komisji o organizowanych przez niego VI Szachowych Mistrzostwach Polityków. Przypominam, że mamy w Sejmie już pewne tradycje. Jeden z posłów poprzedniej kadencji, pan poseł Tadeusz Cymański zremisował z Gari Kasparowem w symultanie.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#WojciechSzarama">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>