text_structure.xml 63.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejHalicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejHalicki">Porządek dzienny otrzymali państwo na piśmie. Czy są uwagi do porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KarolKarski">Mam propozycję, żeby punkt najprostszy rozpatrzyć jako pierwszy. Mam na myśli wybór pana prof. Iwińskiego na zastępcę przewodniczącego Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejHalicki">Przychylam się do wniosku pana przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejHalicki">Bardzo proszę, pan poseł Arłukowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BartoszArłukowicz">Chciałbym powiedzieć: „Dzień dobry” Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejHalicki">Witamy pana posła Bartosza Arłukowicza w składzie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BartoszArłukowicz">Muszę zwrócić uwagę panu posłowi Karskiemu, że zniszczył element zaskoczenia. Chciałbym zatem w sposób oficjalny zgłosić kandydaturę pana posła Tadeusza Iwińskiego na stanowisko zastępcy przewodniczącego Komisji. Pan poseł doktoryzował się i habilitował w zakresie stosunków międzynarodowych. Jest autorem wielu książek dotyczących systemów politycznych, kapitalizmu. Jest wiceprzewodniczącym Polskiej Rady Azji i Pacyfiku. Jest profesorem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Włada kilkunastoma językami. Mogę zacząć je wymieniać, ale, szanując państwa czas, nie będę tego robił.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BartoszArłukowicz">Proszę o poparcie tej kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejHalicki">Chciałbym przypomnieć, że to miejsce po ś.p. Jolancie Szymanek-Deresz ciężko nam będzie wypełnić. Wszyscy pamiętamy jej pracę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejHalicki">Kto z państwa posłów opowiada się za wnioskiem pana posła Arłukowicza, aby funkcję zastępcy przewodniczącego Komisji powierzyć panu posłowi Iwińskiemu? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie wybrała pana posła Tadeusza Iwińskiego na zastępcę przewodniczącego Komisji. Cieszę się z tej jednomyślności.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejHalicki">Serdecznie zapraszam pana posła Iwińskiego do prezydium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszIwiński">Przez długi czas funkcja zastępcy przewodniczącego Komisji z ramienia Klubu Parlamentarnego „Lewica” była nieobsadzona. Uważam, że ponieśliśmy niepowetowana stratę i trudno będzie Jolę Szymanek-Deresz zastąpić. Postaram się kontynuować jej drogę i koncepcje. Interesowała się szczególnie problematyką pomocy rozwojowej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszIwiński">Byłem posłem wszystkich sześciu kadencji demokratycznie wybranego Sejmu i jedynym, który w każdej kadencji pracował w Komisji Spraw Zagranicznych. Obserwowałem różne fazy działalności Komisji. Byłem już zastępcą przewodniczącego. Jest to Komisja godna. W jej składzie przez długi czas był obecny prezydent Bronisław Komorowski oraz inne wybitne osobistości, jak choćby prof. Bronisław Geremek, który kierował Komisją. Stoją przed nami trudne zadania i myślę, że w gronie prezydium będziemy starali się w nowych warunkach, w nowych czasach tym nowym wyzwaniom sprostać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Karol Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KarolKarski">Chciałbym bardzo serdecznie pogratulować panu prof. Tadeuszowi Iwińskiemu tego wyboru. Przyłączam się do głosów wspomnienia po naszej koleżance Joli Szymanek-Deresz. Cały czas mam w pamięci jej osobę, kiedy dzień przed katastrofą rozmawialiśmy w korytarzu marszałkowskim. Zapamiętałem ją uśmiechniętą. Z pewnością bardzo nam jej brakuje.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KarolKarski">Jeszcze raz gratuluję panu posłowi Iwińskiemu. Czasami nie zgadzamy się w różnych sprawach, ale zawsze rozmawiamy merytorycznie i pan profesor jest osobą, której nigdy nie można odmówić wiedzy i kompetencji. Cieszę się, że grono naszego prezydium zostało wzbogacone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do pkt 2, który obejmuje przesłuchanie kandydatów na ambasadorów RP – pana Jerzego Chmielewskiego i pana Adama Krzymowskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejHalicki">Pragnę serdecznie powitać na dzisiejszym posiedzeniu pana ministra Jacka Najdera podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejHalicki">Proszę pana ministra o przedstawienie obu kandydatur, a później przystąpilibyśmy do prezentacji priorytetów oraz dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JacekNajder">Pan Jerzy Chmielewski urodził się w kwietniu 1948 r. w Poznaniu. Studia slawistyczne i polonistyczne ukończył z wyróżnieniem na Uniwersytecie Warszawskim w 1970 r. Podjął pracę na Uniwersytecie jako asystent, a następnie starszy wykładowca. W latach 1970-1978 pracował dorywczo jako tłumacz z języków: serbskiego, chorwackiego, słoweńskiego. Pracował przy obsłudze wizyt polsko-jugosłowiańskich na najwyższym szczeblu. Od 1978 r. był związany z opozycją demokratyczną, od 1980 r. z NSZZ „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JacekNajder">W latach 1985-1990 wydawał i współredagował nielegalny periodyk „Europa”, poświęcony problemom Europy Środkowej. Od 1991 r. rozpoczął pracę w MSZ. Był ambasadorem RP w Jugosławii, gdzie działał przez początkowy okres wojny domowej. Jesienią 1992 r. wrócił do kraju. Równolegle do funkcji ambasadorskiej, formalnie zakończonej w 1995 r., sprawował obowiązki wicedyrektora Departamentu Europy MSZ. Pełnił szereg funkcji w centrali MSZ. Po raz drugi został ambasadorem w 1997 r. Objął placówkę w Chorwacji, którą kierował do 2003 r. Po powrocie do Polski pracował w Departamencie Europy i pełnił funkcję narodowego koordynatora ds. Grupy Wyszehradzkiej. Po raz trzeci został wyznaczony do pełnienia funkcji ambasadora w styczniu 2008 r. Objął wówczas placówkę w republice włoskiej. Funkcję tę pełnił do września bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JacekNajder">W czasie 20-letniej pracy na kierowniczych stanowiskach w służbie zagranicznej pan Jerzy Chmielewski uczestniczył w wielu konferencjach i spotkaniach międzynarodowych. Zna następujące jeżyki obce: serbski, chorwacki, rosyjski, angielski, słoweński, macedoński, słowacki i czeski biernie. Jest to budząca szacunek lista.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JacekNajder">Biorąc pod uwagę przygotowanie merytoryczne, dotychczasowe doświadczenie zawodowe, znajomość języków obcych, w imieniu ministra spraw zagranicznych mam zaszczyt rekomendować pana Jerzego Chmielewskiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Bośni i Hercegowinie.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JacekNajder">Przechodzę do prezentacji drugiej kandydatury. Pan Adam Krzymowski urodził się w 1973 r. w Białymstoku. Ukończył studia na Uniwersytecie im. Marii Curie-Skłodowskiej na Wydziale Politologii i Nauk Społecznych. Studia ukończył w 1998 r. z wyróżnieniem, jako najlepszy absolwent. W 2000 r. ukończył Podyplomowe Studium Bezpieczeństwa Narodowego organizowane wspólnie przez Ministerstwo Obrony Narodowej, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i Uniwersytet Warszawski. W 2002 r. na Uniwersytecie Warszawskim uzyskał stopień naukowy doktora w zakresie nauk o polityce, przedstawiając rozprawę „Stany Zjednoczone Ameryki a Europejska Tożsamość Bezpieczeństwa i Obrony”. Obecnie przygotowuje rozprawę habilitacyjną dotyczącą polityki bezpieczeństwa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JacekNajder">Od 2008 r. pana Adam Krzymowski pracuje w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Biurze Pełnomocnika Premiera ds. Dialogu Międzynarodowego. Wcześniej doświadczenie w pracy zawodowej dzielił między instytucje administracji publicznej i wyższe uczelnie. Obecny charakter pracy, którą wykonuje pan Adam Krzymowski daje mu możliwość wykonywania i dostępu do licznych analiz, prognoz dotyczących Bliskiego Wschodu, stosunków UE z Izraelem, procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie i generalnie stosunków Europy z państwami arabskimi.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JacekNajder">W swojej biografii ma epizod bliskiego kontaktu z kulturą islamu, ze światem arabskim. Przebywał w Maroku, gdzie pracował w ośrodku opiekuńczym. Tam też uczył się języka arabskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JacekNajder">Biorąc pod uwagę bardzo bogate doświadczenie pracy w administracji publicznej oraz na wyższych uczelniach, a także dorobek naukowy, czyli przygotowanie merytoryczne, mam przyjemność i zaszczyt w imieniu ministra spraw zagranicznych rekomendować pana Adama Krzymowskiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję panu ministrowi za prezentację kandydatur.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejHalicki">Chciałbym teraz prosić panów kandydatów o przedstawienie priorytetów pracy na placówkach. Poproszę o zabranie głosu pana ambasadora Jerzego Chmielewskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejHalicki">Kandydat na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Bośni i Hercegowinie Jerzy Chmielewski:</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejHalicki">Otrzymaliście państwo w materiałach informacyjnych wiedzę o tym, jak wygląda dziś Bośnia i Hercegowina. Jest to państwo dziwne na tle innych państw europejskich. Obraz, jaki jest naprawdę, w porównaniu z tym, co mogliście państwo przeczytać, jest jeszcze gorszy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zwykło opisywać takim, jakim by się chciało, sytuacji w tym państwie. Będę unikał słów, które mogą zostać pominięte. Bośnia i Hercegowina nie jest państwem w klasycznym rozumieniu. Jest to państwo, na które nałożono potężny „gorset” międzynarodowy zarówno prawny, cywilny, jak i wojskowy. Jest to państwo, w którym funkcjonuje Urząd Wysokiego Przedstawiciela. Obecnie funkcję tę pełni austriacki dyplomata Valentin Inzko, który w imieniu Unii Europejskiej egzekwuje tzw. uprawnienia bońskie, łącznie z prawem do wetowania aktów prawnych i odwoływania osób, które zostały wybrane w procesach demokratycznych w samym państwie.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AndrzejHalicki">Na terytorium Bośni i Hercegowiny funkcjonuje także potężna misja wojskowa. W porównaniu z liczbą 60 tys. żołnierzy w ramach misji IFOR została ona zredukowana i jest niewielka – wynosi 2 tys. żołnierzy. Jest to jednak największa wojskowa misja unijna. W tej misji do niedawna uczestniczyło 200 polskich żołnierzy. Rząd polski podjął jednak decyzję o wycofaniu polskiego kontyngentu wojskowego i zastąpieniu go bardzo niewielką liczbą żołnierzy i oficerów, którzy będą tam prowadzić szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AndrzejHalicki">Na domiar złego struktura wewnętrzna tego państwa, która jest efektem wojny domowej i efektem porozumienia z Dayton, jest bardzo skomplikowana. Składa się ona z dwóch jednostek – czyli Federacji chorwacko-muzułmańskiej oraz Republiki Serbskiej. Nie ma żadnych wątpliwości, że Serbowie, którzy zamieszkują północno-wschodnią część Bośni i Hercegowiny, marzą o tym, żeby połączyć się z macierzą. Nie jest to nic nowego w historii. Proszę pamiętać, że pierwsza wojna światowa wybuchła właśnie z tego powodu, że Serbowie dążyli do połączenia się ze swoimi rodakami w Bośni, wówczas anektowanej przez Austro-Węgry.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AndrzejHalicki">Bieżącym kontekstem mojej misji są wybory, które odbędą się 3 października. Według ocen specjalistów wybory nie przyniosą zasadniczego rozstrzygnięcia, zatem przedłuży się status quo. Sytuacja ta bardzo poważnie ciąży Unii Europejskiej. Koszty utrzymania wielkiego aparatu, zarówno cywilnego, jak i wojskowego w sytuacji kryzysu finansowego są zbyt duże. Moja misja będzie zatem przebiegała w cieniu z jednej strony silnych tendencji separatystycznych, a z drugiej strony silnej tendencji Unii Europejskiej i wspólnoty międzynarodowej w celu ograniczania swojej obecności na miejscu, a zatem przenoszenia ciężaru odpowiedzialności na czynniki miejscowe.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AndrzejHalicki">Jaki będzie efekt – trudno przewidzieć. Zakładam, bo inaczej nie mógłbym podjąć się tej misji, że Bośnia i Hercegowina utrzyma się jako jednolite państwo. Ramy i droga Bośni i Hercegowiny do Unii Europejskiej zostały wytyczone. Podpisano bowiem porozumienie o stowarzyszeniu i stabilizacji. Polska ratyfikowała to porozumienie w kwietniu br. Zakładam, że ten proces, powoli i z oporami, ale jednak będzie postępował. W przeciwnym razie trudno jest sobie wyobrazić, co się tam może dziać.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AndrzejHalicki">Potencjał kryzysogenny w Bośni i Hercegowinie jest ciągle obecny, jednak nie tak silny jak w połowie lat 90, to znaczy nie zagraża pokojowi europejskiemu. Może być powodem destabilizacji lokalnej lub regionalnej. Bośnia i Hercegowina nie jest naszym sąsiadem i bezpośrednio nie zagrozi naszemu bezpieczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#AndrzejHalicki">Innym ważnym elementem, który będzie wpływał na przebieg mojej misji, jest polskie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej w drugiej połowie przyszłego roku. To, co się dziś w Bośni dzieje i co się może stać, stanowi w pewnym sensie ryzyko dla naszego przewodnictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#AndrzejHalicki">Dodatkowym uwarunkowaniem jest fakt, że placówka jest bardzo mała, panie ministrze. Nie chcę, żeby była większa. W mojej ocenie nie jest przygotowana fachowo do tego, żeby spełniać tę funkcję. Jednym z moich zadań będzie usprawnienie placówki i przygotowanie jej do tego, żeby mogła sprawnie wykonywać swoje funkcje podczas polskiego przewodnictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#AndrzejHalicki">To wszystko sprawia, że rola ambasadora jest bardzo ograniczona. W dużym stopniu musi on reagować na wydarzenia, a w znacznie mniejszym stopniu może je tworzyć. Nie jest tak, że w ogóle nie może ich tworzyć. Dlatego wśród ważnych celów, jakie sobie założyłem, jest zapoznanie się z instytucjami międzynarodowymi, które tam działają i wniknięcie w nie na zasadzie współuczestnika wielu wydarzeń, a nie tylko świadka i biernego obserwatora. Tytułem do tego jest polskie przewodnictwo w Radzie UE oraz wielki wkład, jaki Polska do tej pory wnosiła w stabilizację. Byliśmy obecni we wszystkich misjach wojskowych. Oczywiście Polska nie jest członkiem Peace Implementation Council i nie ma swoich urzędników w Biurze Wysokiego Przedstawiciela, co uważam za pewne wyzwanie dla polskiej dyplomacji. Będę musiał te braki nadrabiać.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#AndrzejHalicki">Powinienem przygotować placówkę i centralę do tego, żeby sprawnie przebiegło polskie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, a następnie na miejscu to przewodnictwo zrealizować. Jeszcze jedną niewiadomą jest, kto będzie moim partnerem. Mandat ambasadora Inzko przedłużono do wiosny przyszłego roku. Unia Europejska do tej pory nie wypowiedziała się, co będzie dalej. Należy zakładać, że trzeba będzie przedłużyć misję.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#AndrzejHalicki">Należy dodać, że nasze przewodnictwo będzie poprzedzone przez prezydencję Węgier w Unii Europejskiej. Nie znam szczegółowo priorytetów przewodnictwa węgierskiego, ale można zakładać, że polityka Węgier na Bałkanach będzie bardzo aktywna. Węgrzy stworzą pewne fakty dokonane, do których będziemy musieli się odnieść i które zawężą pole manewru polskiej dyplomacji.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#AndrzejHalicki">Gdyby udało się przygotować, a następnie przeprowadzić skutecznie polskie przewodnictwo na terenie Bośni i Hercegowiny, mielibyśmy z tego duże korzyści zarówno na forum unijnym, jak i wizerunkowe, w samej Bośni. Tamtejsi ludzie bardzo nie lubią narzuconego im „gorsetu”. Każdy obcy dyplomata jest tam traktowany z pewnym dystansem. Jeśli polskie przewodnictwo udałoby się przeprowadzić w sposób łagodny, nieantagonizujący, a jednocześnie zgodny z duchem i kierunkiem przemian europeizujących Bośnię i Hercegowinę, to sądzę, że odnieślibyśmy pewną korzyść na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#AndrzejHalicki">Generalnie celem mojej misji jest przygotowanie Bośni i Hercegowiny, jako w dalekiej perspektywie członka Unii Europejskiej, do partnerstwa z Polską. Polska będzie potrzebowała życzliwych sobie partnerów, na których będzie mogła liczyć w realizowaniu kolejnych polityk europejskich przy tworzeniu pewnych koalicji. Warto jest starać się o to, aby Bośnia i Hercegowina była jednym z krajów, z którymi będziemy mogli w przyszłości zawierać takie sojusze.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#AndrzejHalicki">Bośnia i Hercegowina ma z Polską spore obroty handlowe, wynoszące ponad 100 mln zł. Polski eksport do Bośni stanowi niemal 100% wzajemnych obrotów. W perspektywie można by wykorzystać moją misję do poszerzenia i ugruntowania polskiej obecności ekonomicznej w Bośni i Hercegowinie.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#AndrzejHalicki">Ważnym zdaniem jest wypracowanie jak najszerszej sieci powiązań międzyinstytucjonalnych i międzyludzkich, stworzenie grupy ludzi i instytucji, które byłyby zainteresowane trwale współpracą z Polską. Stanowiłoby to bazę przyszłej współpracy. Po zapaści jugosłowiańskiej odwróciliśmy się od Bałkanów i utraciliśmy wiele kontaktów oraz aktywów, które posiadaliśmy. Nie wiem, czy państwo wiedzą, że na Dolnym Śląsku, w miejscowości Bolesławiec i wokół Bolesławca, ciągle jeszcze żyją potomkowie Polaków, którzy do Bośni i Hercegowiny zostali sprowadzeni przez Austriaków. Pisałem swoją pracę magisterską o ich dialekcie. Ludzie ci w latach 60. mówili tamtejszymi dialektami. Wzruszające było ich spotkać.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#AndrzejHalicki">Myślę o tym, żeby ten kapitał wykorzystać dla powiązania samorządów, tworzenia miast partnerskich, partnerskich regionów. Ważna jest także współpraca samorządów gospodarczych, wykorzystanie potencjału, jaki jest na dole. Bośnia i Hercegowina jest w dużym stopniu państwem zdecentralizowanym. Więcej można załatwić poprzez kontakty z firmami, miastami, powiatami. Mam nadzieję, że te kontakty stanowić będą solidną bazę i podstawę dla przyszłości kontaktów, co pozwoli na pomyślne zakończenie mojej misji za 4 lata.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#AndrzejHalicki">Proszę pana Krzymowskiego o przedstawienie priorytetów swojej misji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#AndrzejHalicki">Jest propozycja, żebyśmy najpierw skupili się na Bałkanach, zatem proszę państwa posłów o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KarolKarski">Bośnia i Hercegowina rzeczywiście jest bardzo ciekawym państwem. W materiałach MSZ stwierdza się, że jest to quasi protektorat międzynarodowy. Myślę, że to słowo „quasi” jest pewnym gestem kurtuazji. Jest to po prostu protektorat międzynarodowy. Państwo to jest pozbawione szeregu atrybutów suwerenności. Wysoki Przedstawiciel społeczności międzynarodowej sprawuje pełnię władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. Może wkraczać w każde działania podejmowane na terytorium Bośni i Hercegowiny. Może zdymisjonować urzędników państwowych. Rzeczywiście jest to miejsce dosyć specyficzne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KarolKarski">Nie będę pytać o perspektywy rozwiązania tego problemu, bo to wykracza poza nasze rozważania. Wiem jednak, że istnieją plany zamknięcia Biura Wysokiego Przedstawiciela, który sprawuje tę funkcję z ramienia społeczności międzynarodowej i Unii Europejskiej, i zastąpienia jego misji misją Unii Europejskiej. Jak pan ambasador postrzega możliwość przejęcia odpowiedzialności za Bośnię i Hercegowinę przez Unię Europejską? Czy korzystne dla dalszego rozwoju sytuacji będzie, jeśli Unia otrzyma uprawnienia w odniesieniu do tego państwa? Jak mogłoby to wyglądać w praktyce? Czy status, który ma obecnie Bośnia i Hercegowina, jest podobny, czy też odległy od tego, który posiadało bądź nadal posiada Kosowo? W końcu stosowna rezolucja Rady Bezpieczeństwa nadal obowiązuje. Na drugi dzień po wydaniu opinii doradczej przez MTS w sprawie deklaracji niepodległości wysoki przedstawiciel zademonstrował, kto tam naprawdę rządzi i międzynarodowa policja aresztowała dyrektora Narodowego Banku Kosowa.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KarolKarski">Jakie, pana zdaniem, są różnice pomiędzy statusem Kosowa oraz Bośni i Hercegowiny? Jak ocenia pan perspektywę przejęcia całkowitej odpowiedzialności za ten kraj przez Unię Europejską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Ćwierz, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejĆwierz">Mam kilka krótkich pytań. Po pierwsze, czy uznanie przez Polskę niepodległości Kosowa może skomplikować pełnienie przez pana funkcji ambasadorskiej na terenie Bośni i Hercegowiny?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejĆwierz">Druga kwestia. Biorąc rok temu udział w konferencji bezpieczeństwa na Bałkanach, odniosłem wrażenie, że Unia Europejska chce jak najszybciej doprowadzić do integracji Bałkanów z Unią. Jak postrzega pan rolę Polski, również polskiej prezydencji, w tych procesach?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejĆwierz">Trzecie pytanie jest następujące. W Bośni i Hercegowinie leży Medjugorie, miejsce, które odwiedza wielu katolików z Polski. Czy ten element może pomóc panu w budowaniu pozytywnych relacji pomiędzy Polską a Bośnią i Hercegowiną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Maciej Orzechowski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MaciejOrzechowski">W lutym 2008 r. Peace Implementation Council wykazała 5 celów i warunki, których spełnienie umożliwiłoby decyzję o zamknięciu Biura Wysokiego Przedstawiciela. Jaki jest stan realizacji tych celów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Gałażewski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGałażewski">Z notatki wynika, że kilka śląskich firm jest obecnych w Bośni i Hercegowinie. Jak pan widzi swoją rolę we wzmacnianiu obecności polskich firm i zwiększaniu polskich inwestycji?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejGałażewski">W materiale znajduje się również informacja, że 8 października 2009 r., na zaproszenie władz spółki RAFAKO SA z Raciborza złożył w Polsce wizytę premier Republiki Serbskiej M. Dodik. Chciałbym zapytać, czy protokół dyplomatyczny nie wymaga, aby premier składał wizytę na zaproszenie premiera danego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KarolKarski">Z pewnością prezes Gazprom zaprasza polskiego wicepremiera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszIwiński">Pan ambasador jest wybitnym specjalistą w zakresie problematyki jugosłowiańskiej. Z tego państwa mniejszego od Polski powstało siedem struktur. Pojawia się pytanie, co zrobić, żeby nie powstała ósma. 15 lat temu, na mocy porozumienia z Dayton powstała struktura, nie mająca analogicznej na świecie. Jest to protektorat, którego struktury po 15 latach się zużyły i nie przystają już do rzeczywistości. W owym czasie zapewne nie było innego rozwiązania, ale teraz należy zadać sobie pytanie, co dalej. Jak pan ocenia, co można zrobić w ramach Unii Europejskiej, żeby zapobiec rozpadowi tego państwa?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszIwiński">Przedwczoraj, wracając ze Skopje, byłem krótko w Lublanie i czytałem jeden z najpoważniejszych dzienników. Mam przed sobą artykuł na temat wyborów w Bośni i Hercegowinie zatytułowany „Milorad Dodik postawił nowe warunki”. Jeżeli coś się może zdarzyć, to secesja, o której pan mówił. Moim zdaniem trzeba bezwzględnie zmienić konstytucję, tym bardziej że jest ona sprzeczna z Europejską Konwencją Praw Człowieka. W Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy siedzi obok mnie młody Izetbegović, syn długoletniego prezydenta, który był jednym z trzech ludzi współodpowiedzialnych za wydarzenia, do których doszło.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#TadeuszIwiński">Bośnia i Hercegowina jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy, choć 2 lata temu miała 6-procentowy wzrost gospodarczy. Na ile możemy, np. poprzez Komisję Wenecką, w której zasiada pani premier Hanna Suchocka, włączyć się do procesu przygotowania nowej konstytucji Bośni i Hercegowiny?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#TadeuszIwiński">Niedawno funkcję ambasadora Bośni i Hercegowiny w Polsce objęła bardzo rezolutna kobieta, mówiąca po polsku. Mam nadzieję, że będzie to ważny pomost w budowaniu relacji Polski z tym krajem, w którym to procesie pan ambasador również weźmie aktywny udział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejHalicki">Czy są jeszcze pytania do pana ambasadora? Jeśli nie, to bardzo proszę pana ambasadora Jerzego Chmielewskiego o udzielenie odpowiedzi na pytania posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyChmielewski">Muszę przyznać, szanowni państwo, że jestem w bardzo trudnej sytuacji, bo muszę mówić krótko, a pytania, które państwo zadali, są tak prowokujące do dyskusji, że nie wypada mówić krótko. Postaram się znaleźć jakiś kompromis. Gdybym mówił za długo, to bardzo proszę, panie przewodniczący, o zwrócenie mi uwagi.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyChmielewski">Czy Unia Europejska może przejąć odpowiedzialność za Bośnię i Hercegowinę? To przejęcie odpowiedzialności już się dokonuje. Unia administruje, zarządza procesami w Bośni poprzez instytucję Wysokiego Przedstawiciela oraz obecność misji EUFOR, a także poprzez sterowanie tempem i wymogami procesu integracyjnego z Unią Europejską. Poszczególne państwa Unii Europejskiej, zwłaszcza te, które są tradycyjnymi graczami na tym terenie, realizują tam swoje interesy. Działania te zmierzają do tego, by Bośnię i Hercegowinę europeizować. To jest bardzo ważne pojęcie, bo mówimy o kraju z przewagą ludności muzułmańskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JerzyChmielewski">Kosowo a Bośnia i Hercegowina – to dwa zupełnie inne twory. Analogie pomiędzy Bośnią i Hercegowiną a Kosowem są zwodnicze. Wprawdzie jedno i drugie państwo wynikło jako efekt rozpadu Jugosławii, a następnie wskutek wojen, które tam się toczy. Paradoksalnie jednak w Kosowie jest mniej problemów i droga Kosowa, pomijając trudności gospodarcze, do struktur europejskich i euroatlantyckich jest prostsza niż droga Bośni i Hercegowiny. Sama waga tego państwa jest mniejsza. Można przypomnieć, że Bośnia i Hercegowina była powodem pierwszej wojny światowej, a następnie była jednak najbardziej ufortyfikowaną częścią dawnej komunistycznej Jugosławii, gdzie miał się koncentrować opór na wypadek najpierw inwazji stalinowskiej, a następnie trzeciej wojny światowej. To jest zupełnie wyjątkowy obszar pod każdym względem – historycznym, wojskowym, gospodarczym. Uważam, że Bośnia i Hercegowina jest dla procesu stabilizacji na Bałkanach ważniejsza niż Kosowo.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JerzyChmielewski">Czy uznanie niepodległości Kosowa wpłynie na moją misję? Nie, panie pośle. Polska już uznała Kosowo, natomiast nie nawiązała z nim stosunków dyplomatycznych. Wydaje mi się, że nie zrobimy tego sami, a jeśli tak, to w większym gronie. Z pewnością nie wpłynie to na moją misję. Pod tym względem jestem zupełnie spokojny.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JerzyChmielewski">Jaka jest rola przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej, jeśli chodzi o proces integracji Bośni i Hercegowiny? Ambasador ma bardzo ograniczone pole działania na miejscu. Z punktu widzenia centrali MSZ możliwości działania są znacznie większe. Polska jak gdyby „abdykowała” ze swoich aspiracji na Bałkanach. Wnieśliśmy nieproporcjonalnie duży wkład wojskowy i finansowy w stabilizację tego obszaru w latach 90., a nie wyciągnęliśmy z tego wszystkich korzyści. W dokumentach programowych MSZ, które studiowałem, przygotowując się do wystąpienia, nie ma mowy o Bałkanach. Podejmuję się kwestię środowiska bezpieczeństwa Polski i tak też rozumiem swoją misję – jako kształtowanie korzystnego środowiska bezpieczeństwa Polski. Decyzja o wycofaniu polskiego kontyngentu wojskowego jest znamienna i będę musiał sobie poradzić z neutralizowaniem skutków tej decyzji na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JerzyChmielewski">Medjugorie leży w Hercegowinie, w rejonie, gdzie katolicy dominują. Jest to miejsce, do którego udają się polskie pielgrzymki, zwłaszcza w sezonie letnim. Znajduje się ono niejako na uboczu polityki. Dzisiaj to nie Hercegowina i nie Chorwaci są problemem w Bośni. Problemem jest ludność serbska oraz muzułmanie, których radykalizm serbski i separatyzm zmusza do tego, aby poszukiwać sojuszy w świecie islamskim. O tym świadomie nie mówiłem, ale jest to proces, który trzeba będzie monitorować i analizować. Nie wpłynie on bezpośrednio na bieżącą działalność Polski jako przewodniczącego Unii, ale w perspektywie będzie wpływać na nasze interesy. Przypomnę, że Bośnia i Hercegowina jest niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Została wybrana miażdżącą większością głosów. Jest członkiem Organizacji Konferencji Islamskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JerzyChmielewski">Samo Medjugorie jest bardzo ciekawym miejscem, ale dalekim od polityki. Chorwacka Wspólnota Demokratyczna w Bośni i Hercegowinie nie stanowi problemu politycznego. Dzięki mądrym posunięciom premiera Sanadera i poprzedniego kierownictwa HDZ została zneutralizowana i nie stanowi problemu, gdyż nie przejawia separatyzmu.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#JerzyChmielewski">Na jakim etapie jesteśmy, jeśli chodzi o implementację zaleceń unijnych 5+2, nie umiem tego powiedzieć. Nie sądzę, żeby to było pytanie bezpośrednio do ambasadora. Ambasada polska w takie problemy nie wnika.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#JerzyChmielewski">Jeśli chodzi o wzmocnienie obecności polskich firm, uważam to za jedno ze swoich ważnych zadań. Polska obecność gospodarcza w takich właśnie krajach, które się rozwijają i nie potrzebują wyszukanych technologii, natomiast biorą pod uwagę cenę, jest bardzo wskazana. Jeszcze z czasów swojej misji w Zagrzebiu pamiętam niefortunne rozwiązanie, polegające na tym, że biuro radcy handlowego z Zagrzebia obsługiwało Bośnię. Paraliżowało to możliwości działania w obszarach niechorwackich. Być może wizyta w Polsce premiera Dodika, którą uważam za błąd, była efektem tych działań. Jeśli znajdę się na miejscu, uporządkowanie działań polskiej dyplomacji gospodarczej będzie jednym z moich najważniejszych zadań. Na razie mam poczucie, że z tym jest bardzo źle.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#JerzyChmielewski">Zaproszenie premiera Dodika do Polski, kiedy jest on „czarną owcą” w Unii Europejskiej, jest błędem. Powinno to być bardzo starannie kontrolowane i harmonizowane z naszymi partnerami unijnymi, co będzie sprzyjało wkładowi Polski w stabilizację Bałkanów.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#JerzyChmielewski">Co zrobić, żeby obszar postjugosłowiański dalej się nie rozpadał? Nie wiem. Szczerze mówiąc, ryzyko nadal występuje, ale jest mniejsze niż niedawno było. Zręczna dyplomacja unijna sprawia, że sąsiedzi, zarówno Chorwacja, jak i Serbia, otrzymują bodźce, kiedy zaczynają zachowywać się niewłaściwie. O ile dziś nie można nic zarzucić Chorwatom, bo prezydent Josipović stanowczo zabrał się do porządkowania stosunków z Bośnią, o tyle, jeśli chodzi o Serbię i prezydenta Tadicia, można mieć wiele zastrzeżeń. Kilka dni temu Tadić przebywał w Bośni, w Republice Serbskiej jako prezydent Serbii i otwierał kolejny most. Przy tej okazji wypowiedział kilka wojowniczych słów, co musi wpływać na przebieg wyborów i jest ewidentnym sygnałem dla partii Dudika.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#JerzyChmielewski">Należy naciskać na Belgrad, obserwować Chorwację, aby ci sąsiedzi nie ingerowali w procesy wewnątrzbośniackie. Najważniejszym problemem jest majątek wojskowy, którego pan Dodik nie chce oddać pod zarząd centralny Ministerstwa Obrony Federacji. Jeśli tego nie uczyni, Bośnia i Hercegowina nie otrzyma Membership Action Plan, a wówczas nie będzie kontroli nad bośniacką armią. Kontrola nad strukturami wojskowymi na Bałkanach jest kluczem do rozwiązania problemu. Brak kontroli oznacza utrzymanie status quo.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#JerzyChmielewski">Czy porozumienie z Dayton przeżyło się? Tak, wszyscy są tego świadomi, włącznie z Amerykanami. Nie zmienia to jednak faktu, że nikt nie wymyślił lepszego rozwiązania. Strategia osaczania Bośni, czyli skrępowania ruchów separatystom i strukturom mafijno-politycznym, które tam rządzą, sprawdza się. Gdy będzie pewien postęp instytucjonalny w relacjach z Unią, Unia zapewne przejmie całą odpowiedzialność. Póki co Amerykanie zbudowali tam wielką ambasadę, są obecni i nie zanosi się na to, żeby mieli się stamtąd wynosić. Graczem, który tam jest bardzo aktywny, jest Turcja.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#JerzyChmielewski">Czy Komisja Wenecka może wnieść wkład w rozwój sytuacji na Bałkanach? Sądzę, że tak. Jest to pomysł, z którym się nie zetknąłem, ale warto go forsować. Dobrze byłoby porozmawiać z panią ambasador Suchocką, czy taka inicjatywa mogłaby być przyjęta. Oczywiście nie chodzi o to, żeby przygotować dokument, lecz żeby został on przyjęty przez miejscowe struktury, które mają zupełnie inne cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję za te wyczerpujące odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do innego regionu. Proszę pana Adama Krzymowskiego o przedstawienie koncepcji swojej pracy na placówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AdamKrzymowski">Pragnę podziękować panu ministrowi za przedstawienie mojej kandydatury. Wystąpienie przed państwem jest dla mnie wielkim zaszczytem.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AdamKrzymowski">Zanim przedstawię państwu cele mojej misji, pragnę w dużym skrócie zaprezentować uwagi natury ogólnej dotyczące kraju mojego przyszłego urzędowania. Region Zatoki Perskiej na początku XXI w. znajduje się w trudnym okresie i charakteryzuje się licznymi ogniskami zapalnymi. Kwestia bezpieczeństwa Zatoki przestała nosić regionalny wymiar, nabierając charakteru globalnego. Zjednoczone Emiraty Arabskie dążą do stabilizacji i bezpieczeństwa międzynarodowego. Są zainteresowane regularną współpracą wojskową pomiędzy Radą Północnoatlantycką a Radą Współpracy Państw Zatoki. Kwestia rosnącej pozycji geostrategicznej Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w tym zwłaszcza ich relacji z sojusznikami w regionie Bliskiego Wschodu i poza nim, stanowi czynnik o niebagatelnym wpływie na ogólną sytuację w tej części świata. Ważnym elementem systemu bezpieczeństwa, dostawcą uzbrojenia oraz partnerem handlowym są Stany Zjednoczone. Amerykańska administracja w styczniu br. podjęła decyzję o wzmocnieniu obecności w regionie Zatoki poprzez przyspieszeniu rozwoju systemu obrony przeciwrakietowej i umieszczeniu broni antyrakietowej m.in. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AdamKrzymowski">Azja, a zwłaszcza Chiny, Japonia i Indie traktują Emiraty jako ważny element własnych kalkulacji strategicznych. Pekin wybrał Zjednoczone Emiraty Arabskie jako główne centrum ekspansji na obszar tzw. szerszego Bliskiego Wschodu oraz w kierunku Afryki.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#AdamKrzymowski">Ważnymi partnerami Zjednoczonych Emiratów Arabskich stali się partnerzy Polski z Trójkąta Weimarskiego – Francja i Republika Federalna Niemiec. Prezydent Sarkozy w ciągu 2 lat prezydentury był w Emiratach dwukrotnie. W 2009 r. otworzył w Abu Dhabi francuską bazę wojskową, pierwszą poza tzw. francuskim historycznym obszarem odpowiedzialności. Paryżowi chodzi o wzmocnienie strategicznego partnerstwa Francji ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi w sferze politycznej, gospodarczej i militarnej. Zjednoczone Emiraty Arabskie stały się także najważniejszym niemieckim partnerem gospodarczym w świecie arabskim. RFN i Zjednoczone Emiraty Arabskie w 2004 r. zainicjowały strategiczne partnerstwo, które przewiduje regularne konsultacje polityczne, a także współpracę w kwestiach bezpieczeństwa. Strategiczny wymiar posiadają od zarania państwowości Zjednoczonych Emiratów Arabskich relacje z Wielką Brytanią.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#AdamKrzymowski">Gospodarczo to kraj dysponujący około 10% światowych zasobów ropy oraz piątymi pod względem wielkości zasobami gazu. Sektor naftowo-gazowy jest jednak źródłem jedynie około 35% PKB, dzięki szeroko zakrojonym inwestycjom w przemysł stoczniowy, chemiczny, metalurgiczny, maszynowy i budowlany. Zjednoczone Emiraty Arabskie są ważnym centrum finansowym regionu. W 2001 r. w Dubaju utworzono Międzynarodowe Centrum Finansowe, łączące rynki finansowe Wschodu i Zachodu.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#AdamKrzymowski">Emiraty pozostają docelowym krajem turystyki międzynarodowej. Do 2030 r. Zjednoczone Emiraty Arabskie mają się uniezależnić od bieżącej koniunktury na rynku naftowym oraz oprzeć strukturę gospodarczo-społeczną na nowoczesnym przemyśle przetwórczym, takim jak przetwórstwo, petrochemia, przemysł materiałów budowlanych, oraz szeroko rozumianych usługach (hotelarstwo, turystyka, transport morski i lotniczy, usługi informatyczne i finansowe). Prorozwojowy charakter ma również nosić powstający przemysł lotniczy i kosmiczny – 17 marca 2006 r. został zatwierdzony plan zbudowania za 265 mln USD komercyjnego kosmodromu dla celów turystyki kosmicznej – a także przemysł zbrojeniowy, energetyka, zarówno jądrowa, jak i oparta na odnawialnych źródłach energii, przy współpracy z wiodącymi światowymi ośrodkami badawczymi.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#AdamKrzymowski">W czerwcu 2009 r. Abu Dhabi wybrano na siedzibę Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej. Globalny kryzys finansowy nieco zmienił sytuację gospodarczą Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Najpoważniejsze skutki kryzysu odczuły gałęzie gospodarki decydujące o rozwoju Dubaju – sektor budowlany i nieruchomości. Jednak Emiraty będą kontynuowały pragmatyczną politykę w odniesieniu do problemów regionalnych i międzynarodowych. Pozostaną centrum finansowo-handlowym regionu, niezależnie od walki ze skutkami światowego kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#AdamKrzymowski">Społecznie to kraj mający około 5 mln ludności, z czego ok. 80% to zatrudnieni czasowo cudzoziemcy, głównie z krajów azjatyckich. W Emiratach mieszka ponad 200 narodowości. Zjednoczone Emiraty Arabskie są jednym z bardziej tolerancyjnych państw regionu, w którym panuje poszanowanie wolności wyznania i praktyk religijnych. Ambicją Emiratów, a zwłaszcza Emiratu Abu Dhabi, staje się uzyskanie pozycji międzynarodowego centrum kultury. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich na kontraktach indywidualnych przebywają polscy specjaliści, głównie inżynierowie, architekci oraz personel medyczny. Liczba Polaków jest najwyższa w regionie Zatoki i wynosi obecnie powyżej 1500 osób.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#AdamKrzymowski">Politykę zagraniczną Zjednoczonych Emiratów Arabskich cechuje pragmatyczne podejście do problemów regionalnych i międzynarodowych, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa w regionie oraz możliwości stałego eksportu surowców energetycznych, a także prowadzenie wolnego handlu. Państwo to aktywnie uczestniczy w pracach najważniejszych organizacji świata arabskiego, muzułmańskiego. Intensywne kontakty polityczne i gospodarcze utrzymują ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Francją, RFN i wieloma państwami członkowskimi UE, a także z Japonią, Koreą, Kanadą, Australią, Pakistanem, Indiami i Chinami.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#AdamKrzymowski">Zjednoczone Emiraty Arabskie deklarują pełne otwarcie dla rozwoju stosunków z państwami Europy Środkowowschodniej, a Polskę uważają za lidera w regionie. Emiraty poświęcają wiele uwagi stosunkom z Iranem. Nierozstrzygnięty pozostaje datujący się od 1971 r. spór z Teheranem o 3 wyspy. Umacniające się wpływy Iranu w regionie oraz jego program nuklearny budzą zaniepokojenie Emiratów, które, podobnie jak inne kraje Rady Współpracy Państw Zatoki, unikają konfrontacji i antagonizowania stosunków z tym krajem.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#AdamKrzymowski">Ważne miejsce w polityce zagranicznej Emiratów zajmuje konflikt izraelsko-palestyński. Emiraty konsekwentnie potępiają politykę Izraela na terytoriach okupowanych i w Jerozolimie. Podkreśla się, iż zmiana stanowiska wobec Izraela będzie możliwa jedynie po zawarciu porozumienia pokojowego na Bliskim Wschodzie i utworzeniu niepodległego państwa palestyńskiego. Emiraty są zainteresowane unormowaniem sytuacji w Afganistanie. Z myślą o perspektywicznej współpracy w ramach NATO, związanej z umacnianiem bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego, Zjednoczone Emiraty Arabskie dołączyły w czerwcu 2005 r. do Stambulskiej Inicjatywy Współpracy. Posiadają w Afganistanie swój kontyngent wojskowy, współpracujący z siłami NATO.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#AdamKrzymowski">Zarysowane uwarunkowania wskazują na potrzebę dynamicznej i odpowiedzialnej obecności Polski w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W przypadku, gdy Wysoka Komisja obdarzy mnie zaufaniem, skoncentruję się na realizacji czterech zasadniczych celów. Pierwszym będzie zdynamizowanie kontaktów dwustronnych na poziomie pozwalającym na skuteczne promowanie naszych interesów gospodarczych i politycznych. Zjednoczone Emiraty Arabskie należy traktować jako strategicznego partnera. Intensyfikacji współpracy dwustronnej powinna służyć realizacja wizyt na najwyższym szczeblu, tworzących sprzyjający klimat dla dobrych relacji, wraz z delegacjami przedstawicieli strategicznych sektorów gospodarczych w celu realizacji celów gospodarczych RP.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#AdamKrzymowski">W celu skonkretyzowania dalszej współpracy należałoby wypracować skuteczną strategię działania w tym zakresie oraz stworzyć w Polsce ośrodek informacji dla inwestorów z regionu zainteresowanych współpracą inwestycyjną.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#AdamKrzymowski">Drugim celem misji będzie zwiększenie wymiany handlowej. W 2008 r. wolumen obrotów wyniósł około 870 mln USD, a w 2009 r. już tylko około 520 mln USD. W pierwszym półroczu 2010 r. obroty osiągnęły poziom jedynie 157 mln USD. Należy zdynamizować wsparcie działań polskich przedsiębiorstw oraz wszelkich inicjatyw w zakresie współpracy gospodarczej, korzystnej dla polskich interesów ekonomicznych. Polskie firmy produkcyjne i handlowe w takich gałęziach, jak: chemia i petrochemia, produkcja tworzyw sztucznych, przemysł stoczniowy, stocznie jachtowe, przemysł elektrotechniczny i elektroniczny, produkcja sprzętu medycznego, produkcja urządzeń dla energetyki, opartej na odnawialnych źródłach energii, przemysł spożywczy, mogłyby uzyskać wymierne korzyści ze współpracy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#AdamKrzymowski">Trzecim priorytetem mojej misji będzie dyplomacja publiczna i promocja wizerunku Polski, jako kraju nowoczesnego, ważnego członka organizacji euroatlantyckich, odgrywającego istotną rolę polityczną i gospodarczą w regionie i w Europie, aktywnego członka społeczności międzynarodowej. Placówka będzie podejmować działania w zakresie promowania polskiej kultury, historii i dziedzictwa, wspierać współpracę między uczelniami wyższymi, instytutami naukowo-badawczymi oraz wymianę studentów.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#AdamKrzymowski">Czwartym celem będzie efektywne wykorzystanie roli Polski w okresie sprawowania przewodnictwa w Unii Europejskiej w drugiej połowie 2011 r. Uznaję to nie tylko za wyzwanie, ale także za nadzwyczaj korzystną okoliczność, pozwalającą na zdyskontowanie szczególnej roli Polski dla dobra relacji dwustronnych, wizerunku i pozycji naszego kraju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jak i na forum Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#AdamKrzymowski">Dobrą okazją do dynamicznego promowania i realizowania interesów Rzeczypospolitej Polskiej będzie w 2011 r. prezydencja Zjednoczonych Emiratów Arabskich w ramach Rady Współpracy Państw Zatoki. W tym roku odbędzie się w Emiratach posiedzenie wspólnej rady i spotkanie ministerialne Unia Europejska – Rada Współpracy Państw Zatoki.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#AdamKrzymowski">Przedstawiłem jedynie zasadnicze kwestie, dotyczące dynamicznej promocji i realizacji interesów Rzeczypospolitej Polskiej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w najbliższych kilku latach. Bardzo dziękuję za uwagę i pozostaję do dyspozycji Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejHalicki">Zapraszam do zadawania pytań. Pan przewodniczący Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KarolKarski">Zjednoczone Emiraty Arabskie są państwem złożonym z siedmiu emiratów. Każdy posiada swojego władcę, z których każdy w dużym stopniu samodzielnie sprawuje władzę. Mam pytanie, czy jest to państwo unitarne, czy też państwo złożone, z punktu widzenia prawa międzynarodowego? Czy poszczególne emiraty mogą zawierać umowy międzynarodowe z innymi podmiotami?</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KarolKarski">Podam przykład Niemiec, które są państwem, w ramach którego landy mogą zawierać umowy międzynarodowe. To samo dotyczy szwajcarskich kantonów. Jak to się kształtuje w przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich? Widać, że te poszczególne części są tak naprawdę własnością poszczególnych emirów. Nie istnieją tam partie polityczne, związki zawodowe, a do poziomu wielkiego osiągnięcia podniesiono to, że powstała jedna organizacja ochrony praw człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejHalicki">Muszę powiedzieć, że spędziłem kilka lat na Bliskim Wschodzie i mam pewien sentyment do kultury islamu. Pamiętam południowe emiraty jako kompletną pustynię. O ile Bliski Wschód, czyli szyci, sunnici, Jordania, Syria, Irak, to kultura trochę nam obca, to od Kuwejtu na południe sytuacja zmienia się diametralnie. Byłem pod ogromnym wrażeniem kultury tych ludzi. Mam w pamięci widok tych dumnych przedstawicieli bardzo małych społeczności. Trochę szkoda, że przyćmiły to pieniądze. Podczas ostatniej wizyty w tym regionie miałem wrażenie, że przepych i marnotrawstwo pojawiły się w miejsce szacunku dla samych siebie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejHalicki">Zastanawia mnie nasza obecność w tym rejonie. Historycznie mieliśmy połączenia z Damaszkiem, Bejrutem. Obecna polityka PLL „LOT” polega na odtwarzaniu dawnych połączeń. Obecnie centrami regionu, chociażby ze względów finansowych stają się Amman czy Dubaj. Widać, że priorytety się zmieniły. Relacja na Bliskim Wschodzie wyglądają zdecydowanie inaczej niż 30 lat temu. Obszary charakteryzujące się niegdyś zacofaniem i biedą stały się innym światem. W tych tradycyjnie bliskich nam miejscach długo nie będzie inflacji.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Wita, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszWita">Od poprzedniego kandydata usłyszeliśmy o słabości bazy materialnej placówki. Interesuje mnie, jak przedstawia się sytuacja w pana miejscu urzędowania. Jakie warunki techniczne pan zastanie i jak ocenia pan swoje możliwości działania, jeśli chodzi o placówkę i personel?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejHalicki">Nie ma innych pytań, zatem proszę pana Krzymowskiego o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AdamKrzymowski">Zjednoczone Emiraty Arabskie są państwem federalnym. Kompetencje w polityce zagranicznej ma wyłącznie rząd federalny. Każdy emirat ma natomiast kompetencje w sprawach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AdamKrzymowski">Personel placówki liczy 12 osób i jest w stanie obsługiwać podstawowe zadania. Myśląc o aktywniejszym działaniu, chciałoby się, żeby była liczniejsza, zwłaszcza jeśli chodzi o pion ekonomiczny.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#AdamKrzymowski">Emiraty to szczególne państwo, także w porównaniu z innymi państwami arabskimi. Ludność rdzenna stanowi zaledwie 18%. Ma to duże znaczenie dla prowadzenia promocji polskich interesów. Jest to kraj niezwykle otwarty, z którym można dobrze, sprawnie kształtować relacje i rozwijać interesy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejHalicki">Czy są jeszcze pytania do kandydatów bądź do pana ministra? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy zatem do części zamkniętej. Mam prośbę, żeby kandydaci i przedstawiciele mediów opuścili obrady.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AndrzejHalicki">Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos przed przystąpieniem do głosowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGałażewski">Kandydat na ambasadora w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pana Adam Krzymowski nie ma doświadczenia dyplomatycznego. Pracował w Polsce na różnych stanowiskach związanych ze sprawami zagranicznymi i bezpieczeństwa, ale nie jest doświadczonym dyplomatą. Czy pan minister mógłby powiedzieć, dlaczego pan Adam Krzymowski zaczyna swoją karierę od tak ważnego partnera jak Zjednoczone Emiraty Arabskie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekNajder">Dziękuję, panie pośle, za to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JacekNajder">Nie jest czymś wyjątkowym fakt, że stanowisko ambasadora jest proponowane ludziom, którzy nie mieli doświadczenia dyplomatycznego. Mogę podać przykład byłego ambasadora w Bośni i Hercegowinie generała Tyszkiewicza. Wiele wcześniej zaaprobowanych przez Komisję kandydatur to także osoby nieposiadające wcześniejszego doświadczenia dyplomatycznego. Oczywiście jest to ważny element, pomagający w pracy, ale nie jest absolutnie niezbędny, zwłaszcza w takim kraju jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, z którym mamy świetne relacje dwustronne i nie ma żadnych elementów, które wymagałyby szczególnej wrażliwości, którą nabywa się poprzez lata pracy w MSZ.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JacekNajder">Ważne jest, aby mieć określoną wrażliwość dla kultury i regionu i tę wrażliwość kandydat posiada. Posiada także doświadczenie w administracji. Ambasador jest administratorem, zarządza stosunkami i musi czynić to w sposób uporządkowany i zgodny ze sztuką administracji państwowej. W kwestiach dotyczących polityki zawsze może liczyć na pomoc centrali MSZ. Jeśli chodzi o warsztat i kulturę pracy, są one niezbędne. Życiorys i doświadczenie pana Adama Krzymowskiego pokazują, że dzieli je pomiędzy administrację i pracę naukową. W tak młodym wieku osiągnął już znaczący dorobek naukowy. Świadczy o tym, iż jest to człowiek uporządkowany i precyzyjnie myślący. Pewnym dodatkowym atutem byłoby doświadczenie pracy w MSZ, ale biorąc pod uwagę inne przymioty, w naszej opinii podoła temu wyzwaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejHalicki">Poseł Tadeusz Woźniak, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszWoźniak">Pan Adam Krzymowski nominowany jest na ambasadora w dość specyficznym miejscu, które jest centrum finansowym regionu. Co prawda wypowiadamy się w części niejawnej, ale nasze wypowiedzi znajdują się potem na stronach internetowych. Chciałbym zapytać jednak pana ministra, w jakie narzędzia wyposażamy polskiego ambasadora w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wiemy, że obsada personalna jest ograniczona do 12 osób. Jakimi środkami finansowymi dysponuje ambasador RP w tym kraju? Są pewne kraje, w których siła pieniądza tworzy odpowiedni klimat w relacjach. Jeśli ktoś jest niezwykle bogaty, to niekoniecznie musi preferować kontakty z biedniejszym partnerem.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#TadeuszWoźniak">Czy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich również mamy do czynienia z pewną „mizerią” środków, podobnie jak w innych naszych placówkach na świecie? Czy istnieją możliwości zwiększenia środków dla placówki w regionie, który zyskuje znaczenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejHalicki">Przypominam, że ta część ma charakter zamknięty. Nie jest to część tajna. Stenogram oczywiście zawiera wszystkie wypowiedziane opinie. Moglibyśmy zorganizować odrębne posiedzenie, ale wymagałoby ono odrębnej procedury i naszych certyfikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszWoźniak">Proszę pana ministra o odpowiedź w takim zakresie, w jakim jest to możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Orzechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MaciejOrzechowski">Bardzo cieszę się, że tak młody człowiek, o tak szerokim wykształceniu pojawia się na dzisiejszym spotkaniu z Komisją.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MaciejOrzechowski">Ostatnie 2 lata pan Krzymowski przepracował w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Biurze Pełnomocnika Premiera ds. Dialogu Międzynarodowego. Chciałbym dowiedzieć się, jakimi sprawami się zajmował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KarolKarski">Myślę, że nasza dotychczasowa debata może znajdować się w części jawnej, natomiast mamy instrumentarium, żeby coś nie znalazło się w protokole. Procedura jest prosta. Ogłasza się przerwę w posiedzeniu Komisji, po czym zwołuje się posiedzenie prezydium Komisji rozszerzone o pozostałe osoby. To jest część nieprotokołowana.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#KarolKarski">W przypadku pana Adama Krzymowskiego mam mieszane uczucia. Cieszę się, kiedy młoda osoba obejmuje wysokie stanowisko, tylko pojawia się pytanie, czy ta osoba posiada przygotowanie oraz czy zostanie dobrze przyjęta w kraju, do którego się udaje. Przecież nominacje są także obserwowane z drugiej strony. Pan Adam Krzymowski nie pełnił funkcji kierowniczych w administracji państwowej. Pan minister stwierdził, że zdarzały się nominacje np. generałów na stanowiska ambasadorskie. W Bośni i Hercegowinie nominacja generała na ambasadora wydaje się czymś zupełnie zrozumiałym. W państwie wstrząsanym konfliktami zbrojnymi generał na stanowisku ambasadorskim jest osobą wielce pożądaną. Generałów wysyła się także do Korei Płn. czy Wietnamu, a także do państw, z którymi chce się utrzymywać stosunki gospodarcze w zakresie handlu bronią.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#KarolKarski">Żeby zostać ambasadorem bez przejścia drogi dyplomatycznej, trzeba zajmować wysokie stanowisko polityczne, czyli być ministrem bądź wiceministrem, bądź też przewodniczącym komisji sejmowej albo być fachowcem w sferze naukowej, ale o bardzo ugruntowanym autorytecie naukowym. Z całym szacunkiem, profesor nadzwyczajny bez habilitacji w Wyższej Szkole Gospodarki Krajowej nie ma tych przymiotów. Dziekan to stanowisko administracyjne. Podawanie w notce biograficznej, że od 2002 r. pisze się pracę habilitacyjną, jest trochę dziwne. Rozumiem, że należy pisać raczej o swoich dokonaniach. Pisanie o tym, co ma się zamiar zrobić, jest pewną niezręcznością.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#KarolKarski">Mam pewne wątpliwości. Może pan minister by je rozwiał, gdyby pan powiedział po prostu, kto stoi za tą kandydaturą. W państwach arabskich jest to ważne, kto jest czyim protektorem. Istotne jest, kogo mocnego w naszym państwie pan Krzymowski będzie reprezentował w Emiratach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JacekNajder">W pierwszej kolejności odniosę się do kwestii środków finansowych. Akurat ta placówka jest miejscem, którego nie musimy się wstydzić. Budynki nie są naszą własnością, wynajmujemy je. Mogę potwierdzić, że są położone w dobrym miejscu, w bardzo dobrym stanie i odpowiednio wyposażone. Minister Sikorski wielokrotnie podkreślał, że będzie gotowy podejmować trudne decyzje dotyczące zamykania placówek oraz redukcji personelu tam, gdzie to jest potrzebne, i to czynimy. Wielokrotnie również podkreślał, że nie będzie ograniczania środków, które posiadają ambasadorowie na prowadzenie swojej pracy, zwłaszcza funduszu dyspozycyjnego oraz środków na promocję. Nasi ambasadorowie musieli tłumaczyć się z tego, że mają trudności z zaproponowaniem odpowiedniego programu do wykorzystania tych środków. Wysokość tych środków pozwala na bardzo intensywną pracę.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JacekNajder">Jeśli chodzi o narzędzia, nie tylko dla szefa placówki w Abu Dhabi, są one wystarczające. O to bym się nie martwił i mówię to z pełnym przekonaniem.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JacekNajder">Co „stoi” za kandydaturą pana Adama Krzymowskiego? Doświadczenie i nasze przekonanie, że pomimo wątpliwości, które państwo zgłaszają, podoła zadaniu. To, co do tej pory zaprezentował, świadczy o nim.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JacekNajder">Obecnie pan Krzymowski pracuje w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w zespole, który m.in. obsługuje pana prof. Bartoszewskiego. Posiada doświadczenie z obszaru krajów arabskich. To powoduje, że ten odcinek został mu powierzony. Jesteśmy przekonani, że posiada odpowiednią wiedzę, refleksję i kompetencje, aby sprostać powierzonemu mu zadaniu.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JacekNajder">Krótko odniosę się do kwestii generałów. Oczywiście zgadzam się z wypowiedzią pana posła Karskiego. Podałem przykład generała, ponieważ wątpliwość pana posła dotyczyła braku doświadczenia dyplomatycznego. Oczywiście generał ma duże doświadczenie w zarządzaniu dużymi zespołami ludzkimi i projektami, natomiast nie posiada doświadczenia dyplomatycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejHalicki">Rozumiem, że możemy przejść do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejHalicki">Poddaję pod głosowanie kandydaturę pana Jerzego Chmielewskiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Bośni i Hercegowinie. Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem tej kandydatury? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#AndrzejHalicki">Poddaję pod głosowanie kandydaturę pana Adama Krzymowskiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem tej kandydatury? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę, przy 8 głosach za, 4 przeciw i 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#AndrzejHalicki">Proszę o zaproszenie kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#AndrzejHalicki">Mam przyjemność przedstawić rekomendację Komisji Spraw Zagranicznych. W odniesieniu do obu kandydatur opinia Komisji jest pozytywna. Serdecznie gratuluję i życzę sukcesów w pełnieniu misji.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#AndrzejHalicki">Czy w sprawach różnych ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TomaszLenz">Mam prośbę do pana przewodniczącego o uzupełnienie składu stałej podkomisji ds. Partnerstwa Wschodniego. Podkomisja ma zatwierdzony plan pracy do końca bieżącego roku i chcielibyśmy móc obradować w pełnym składzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejHalicki">Oczywiście, uczynimy to w porozumieniu z Klubem Parlamentarnym „Lewica”.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję za udział w obradach. Informuję, że wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>