text_structure.xml 75.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RobertTyszkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości. Serdecznie witam pana ministra spraw zagranicznych – Radosława Sikorskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RobertTyszkiewicz">Doręczony państwu porządek obrad obejmuje dwa punkty: prezentację tez exposé Ministra Spraw Zagranicznych, które zostanie jutro przedstawione w trakcie obrad plenarnych, oraz sprawy różne. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam porządek obrad za przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę, zatem przystępujemy do realizacji pkt 1. Informuję, że posiedzenie jest zamknięte dla przedstawicieli środków masowego przekazu, ale ma charakter jawny. To znaczy, że zapis z jego przebiegu będzie dostępny w Internecie po 10-14 dniach. Jeśli na sali są przedstawiciele mediów, to uprzejmie proszę o zastosowanie się do tego charakteru posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RobertTyszkiewicz">Bardzo serdecznie proszę o zabranie głosu pana ministra Radosława Sikorskiego w celu przedstawienia exposé.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RadosławSikorski">Zgodnie z tradycją sam tekst exposé będzie dostępny dla klubów parlamentarnych na kilka godzin przed jego wygłoszeniem, abyście państwo mogli przygotować swoje klubowe wystąpienia. Ponieważ exposé będzie odczytywane dopiero po 14.00, dla szczelności przekażemy tekst jutro przed południem. Dla ułatwienia nam pracy przygotowaliśmy prezentację, która jest skrótem exposé. Będzie to informacja o kontynuacji. Uważamy, że przez ostanie 2 lata sporo udało się osiągnąć w polityce zagranicznej. Skoro ta polityka w opinii rządu dobrze służy Polsce, będzie kontynuowana.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RadosławSikorski">Państwo macie prezentację przed sobą, zatem postaram się uwypuklić tylko niektóre punkty. W naszym środowisku międzynarodowym nie zaszły dramatyczne zmiany, ale wszyscy wiemy, że globalna recesja uwypukliła niektóre procesy zachodzące we współczesnym świecie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Zachód jako całość staje się czynnikiem mniej decydującym o przyszłości świata niż w przeszłości. Jeśli demografia to przeznaczenie, to mamy świadomość, że jako narody Zachodu stanowimy coraz mniejszą proporcję wśród ludności naszej planety. W szczególności widać, że wiodące mocarstwo naszej transatlantyckiej rodziny – Stany Zjednoczone, ma poważne problemy zarówno w swojej polityce zagranicznej, jak i przede wszystkim w swoich uwikłaniach wewnętrznych, i jest mniej aktywne w Europie, a w szczególności w naszej części Europy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RadosławSikorski">Uważamy, że ostatnie 2 lata umocniły pozycję Polski zarówno w Unii Europejskiej, jak i w Sojuszu Północnoatlantyckim. W UE namacalnym tego dowodem był wybór Jerzego Buzka na stanowisko Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, powierzenie Januszowi Lewandowskiemu ważnej teki budżetu unijnego, inauguracja Partnerstwa Wschodniego, a w NATO fakt, że wśród zaledwie kilku ekspertów mój poprzednik – prof. Adam Rotfeld, został zaproszony do grupy mędrców, która pracuje nad nową koncepcją strategiczną NATO.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RadosławSikorski">Obejmując urząd ministra, sformułowałem 5 priorytetów: Polska silna w Europie – patron i promotor jej polityki wschodniej, Polska jako mocne ogniwo NATO, Polska jako atrakcyjna marka, kraj sukcesu, kochający wolność i umiejący się nią dzielić, Polska jako kraj wspierający swoją diasporę, silny jej dynamizmem, oraz polska dyplomacja jako skuteczna służba. Te priorytety nie zmieniły się. Będę jutro zdawał Sejmowi relację z ich realizacji. Uważam, że wydarzenia w Europie w ostatnich dwóch latach – wejście w życie Traktatu Lizbońskiego, kryzys światowy, nasza rosnąca pozycja w UE – skłaniają nas do powiedzenia, że lekarstwem na problemy, które jeszcze są, jest hasło „więcej Europy, nie mniej”. Do postulatu, aby Polska była silna w Europie, dodałbym kolejny, wzmacniający go – Polska staje się coraz bardziej współgospodarzem Europy. W sprawach takich jak kształt pakietu klimatyczno-energetycznego Polska zmobilizowała koalicje regionalne, które miały znaczący wpływ na tę kluczową politykę unijną.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RadosławSikorski">Będziemy wpływać także na inne polityki unijne. Zależy nam, aby budżet unijny był budżetem na miarę tego, co Europa chce zrobić, zarówno w integrowaniu się wewnętrznym, jak i w oddziaływaniu na świat zewnętrzny. Oczywiście testem naszej skuteczności w Europie będzie polska prezydencja. Polskie priorytety nie zostały jeszcze formalnie zatwierdzone, ale z pewnością będzie to przygotowanie Unii do nowej perspektywy finansowej. Jest to rzecz kluczowa i bardzo dobrze, że mamy na to wpływ, zarówno jako prezydencja, jak i poprzez naszego komisarza.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RadosławSikorski">Kolejnym priorytetem będzie pogłębienie jednolitego rynku europejskiego. W naszym żywotnym interesie jest, aby polskie firmy mogły świadczyć usługi całej Europie bez ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RadosławSikorski">Naszym priorytetem będzie również Partnerstwo Wschodnie. Będziemy kontynuować politykę poprzednich rządów na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Europy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RadosławSikorski">Ostatnim autorskim priorytetem Polski będzie wzmocnienie Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RadosławSikorski">Wspomnę o europejskiej służbie działań zewnętrznych, bo w tej sprawie powstało kilka mitów medialnych. Komisja z pewnością wie, że nie jest prawdą jakoby rozdzielonych zostało setki stanowisk. Stanowisko, które zostało rozdzielone zgodnie z nowymi zasadami obowiązującymi od wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego, jest jedno. Mianowicie mianowaliśmy nowego ambasadora UE w Kabulu. W krajach, w których chcielibyśmy mieć polskich ambasadorów unijnych, nie tylko nie było, ale i nie będzie w tym roku żadnych mianowań. Europejska służba działań zewnętrznych powstaje z personelu dotychczasowych przedstawicielstw Komisji. Rotacja nastąpi w miarę rotacji ludzi, którzy już te stanowiska piastują. Nie ma 140 ambasad do obsadzenia w tym roku, jest 30. jeśli wszystkie miałyby być obsadzone z państw członkowskich, to mówimy o jednej placówce na państwo członkowskie. De facto państwom członkowskim należy się 1/3 placówek, zatem mówimy o 10 placówkach.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RadosławSikorski">Chciałbym poddać pod rozwagę wysokiej Komisji, że niekoniecznie jest tak, iż dla każdego Polaka, np. dobrego eksperta z centrali MSZ, który pomaga nam prowadzić politykę europejską naszego kraju, wysłanie go gdzieś do Afryki czy Ameryki Łacińskiej, gdzie będzie reprezentował nie Polskę, lecz całą Unię Europejską, przyczynia się do skuteczniejszego realizowania naszych interesów. Byłoby to osiągnięcie indywidualne tej osoby, ale dla nas miałoby – jak mawia klasyk – „plusy dodatnie i plusy ujemne”. W jego miejsce musielibyśmy wyszkolić kogoś od nowa.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RadosławSikorski">Nie będę mówił o Partnerstwie Wschodnim, gdyż Komisja zna sprawę dogłębnie. Jeśli chodzi o relacje z Rosją, Ukrainą, Białorusią, Mołdawią, Gruzją, były one wielokrotnie omawiane. To są kwestie, z którymi zaznajomię całą izbę poselską.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RadosławSikorski">Może słowo o tym, dlaczego chcemy uczynić wzmocnienie Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony priorytetem naszej prezydencji. Uważamy, że dwie polisy bezpieczeństwa są lepsze niż jedna. Obecności Stanów Zjednoczonych w Europie będzie w przyszłości raczej mniej niż więcej. Zabiegamy, żeby w Polsce była to większa obecność, ale generalnie Stany Zjednoczone uważają Europę za kontynent bezpieczny. Ponadto mają bardzo poważne długofalowe problemy budżetowe i zapewne będą ograniczały swoje wydatki obronne, a to będzie miało swoje konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RadosławSikorski">Wspomnę i jeszcze raz uzasadnię naszą misję w Afganistanie.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RadosławSikorski">Myślę, że kryzys skupił też naszą uwagę na tym, w jakich gremiach podejmowane będą decyzje o globalnym zarządzaniu ekonomicznym. Naszym postulatem minimum jest to, aby stanowisko Unii Europejskiej w tym gremium odzwierciedlało stanowisko wszystkich państw członkowskich, także doświadczenie naszego regionu, ważnego dla wielu krajów świata, dotyczące przejścia od gospodarki zamkniętej do otwartej. Perspektywicznie będziemy chcieli uzyskać członkostwo w G-20.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RadosławSikorski">Będzie to kolejny rok umacniania polskiej marki. W ostatnich 2 latach polska marka znacznie wzmocniła się, głównie dzięki sukcesowi gospodarczemu. Chyba nigdy w historii nie byliśmy stawiani za przykład mądrej polityki gospodarczej i solidnych finansów, a tak jest w tej chwili. W zeszłym roku mieliśmy znaczące rocznice historyczne. W tym roku przypada kolejna – 30. rocznica powstania Solidarności. Będziemy chcieli wzmocnić naszą markę jako kraju, który umie eksportować wolność, poprzez zwołanie w Krakowie w dniach 2-4 lipca wielkiej międzynarodowej konferencji na szczeblu ministrów spraw zagranicznych na dziesięciolecie Wspólnoty Demokracji. Dziesięć lat temu mój poprzednik – prof. Bronisław Geremek, we współpracy z sekretarz stanu Madeleine Albright zainaugurował Wspólnotę Demokracji. Warszawa jest teraz miejscem siedziby Sekretariatu Wspólnoty Demokracji. To jest kolejna instytucja, z goszczenia której w Warszawie powinniśmy być dumni. Tak jest również w odniesieniu do organu OBWE zajmującego się nadzorowaniem wyborów na całym świecie. To przypomina światu, że Polacy walczyli o wolność i ją wywalczyli.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RadosławSikorski">Naturalnie będę też prosił o przychylność Sejmu dla budżetu MSZ, w tym dla budżetu rozwojowego. Mam do dyspozycji 100 mln zł rocznie na pomoc rozwojową, z czego 40 mln zł przeznaczonych jest na Afganistan, 20 mln zł na telewizję Biełsat, zatem na pozostałe kraje świata pozostaje kwota 40 mln zł. Mam nadzieję, że Komisja zrozumie, iż imperialnej polityki rozwojowej za 40 mln zł prowadzić się nie da. Jesteśmy poniżej wszelkich wskaźników rekomendowanych przez ONZ, Unię Europejską. W miarę wychodzenia z deficytu budżetowego prosiłbym o poparcie, aby ten kluczowy instrument prowadzenia polityki zagranicznej był mi dany.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RadosławSikorski">Będę tłumaczył, dlaczego wbrew populistycznym atakom bulwarówek MSZ będzie kontynuowało program inwestycyjny. Siedziby ambasad, rezydencja ambasadorów to nie są zbytki, miejsca, gdzie się wygodnie żyje, tylko miejsca pracy. One służą nie tylko MSZ, ale całemu państwu polskiemu. Jeśli chodzi o konsulaty, służą one obywatelom. Jestem dumny, że realizujemy największy program inwestycyjny w polskiej dyplomacji od lat 70. Największą polską inwestycją zagraniczną od wielu lat jest budowa nowego przedstawicielstwa w Brukseli. To będzie pierwszy inteligentny budynek polskiej ambasady. Remontujemy Pałac Paców w Wilnie na ambasadę. Powstanie nowa ambasada w Mińsku i Bagdadzie. W ciągu kilku tygodni przedstawię skromniejszy, ale za to wykonalny plan budowy ambasady RP w Berlinie. Wszyscy wiemy, z jak wielkim zaniedbaniem od wielu lat mamy tam do czynienia. Remontujemy rezydencję w Waszyngtonie, Nowym Jorku. Przeprowadzamy stałe przedstawicielstwo w Nowym Jorku do nowej siedziby. Poszukujemy nowej siedziby dla konsulatu generalnego w Londynie.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RadosławSikorski">Prowadzimy inwestycje, których gołym okiem nikt nie zobaczy, a które są absolutnie kluczowe, jeśli MSZ ma być w sensie zarządczym globalną korporacją. Dla MSZ stworzenie okablowania wszystkich placówek, aby móc połączyć je w globalną sieć informatyczną, jest absolutnie podstawą. Jest to rewolucja informatyczna. Telefony typu smartphone to ostatnie ogniwo całej gigantycznej i niestety bardzo kosztownej globalnej sieci. To powoduje, że wszyscy polscy dyplomaci czują się połączeni z centralą w czasie rzeczywistym, a nie jak w XIX w. – ludźmi wysłanymi na antypody, o których centrala zapomniała. Tak było jeszcze do niedawna. 2 lata temu każda polska placówka i każdy dyplomata za granicą miał indywidualny adres internetowy u lokalnego dostawcy usług internetowych. Dziś każdy ma raz na zawsze nadany adres internetowy, który jest mu przypisany, gdziekolwiek by nie służył. Każdy każdego z dowolnego punktu na ziemi i w dowolnym czasie może znaleźć i się z nim skomunikować. To nie są fanaberie. Jest to element uzyskiwania przewagi informacyjnej nad naszymi konkurentami. To bywa decydujące o sukcesie naszych negocjacji. Wiedzieć coś pół godziny wcześniej przed naszymi konkurentami, to móc wygrać argument, móc uzyskać lepsze rozwiązania dla naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#RadosławSikorski">Oczywiście współpraca i pomoc naszej diasporze to tradycyjnie ważny aspekt naszej pracy. Po raz pierwszy stworzyliśmy raport o sytuacji Polaków i Polonii za granicą. W zamyśle ma to być publikacja cykliczna, co 2-3 lata, aby Sejm i Senat, który jest szczególnie odpowiedzialny za relacje z Polską diasporą, mogły śledzić rozwój sytuacji Polaków w danym kraju w czasie. Istotne jest, abyśmy mogli wpływać na rządy państw, które są gospodarzami dla naszych rodaków, mówiąc im o tym, że sprawy idą w lepszym lub gorszym kierunku. Jak wiemy, z tym różnie bywa. Chociażby w ostatnich dniach ponownie jesteśmy zbulwersowani wydarzeniami na Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#RadosławSikorski">Połączyliśmy MSZ z UKIE i wbrew nieprecyzyjnym informacjom medialnym ta fuzja przebiega bardzo sprawnie i nie ma żadnego odpływu kadr. To powoduje, że MSZ wreszcie może służyć całemu rządowi w jego relacjach z Unią Europejską. Jak wiemy, te relacje dziś wpływają w odczuwalny sposób na nasze interesy i na decyzje, które dotyczą Polaków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo panu ministrowi za rzetelną i rozwiniętą prezentację. Zapraszam państwa posłów do zadawania pytań i do wypowiedzi. Pan poseł Sellin zgłaszał się jako pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JarosławSellin">Pragnę zwrócić się do pana ministra z prośbą, aby tekst exposé otrzymały z odpowiednim wyprzedzeniem nie tylko kluby parlamentarne, ale również koła poselskie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JarosławSellin">Powiedział pan, że priorytetem polskiej prezydencji w drugiej połowie 2011 r. będzie Europejska Polityka Bezpieczeństwa i Obrony. Przed kilkoma godzinami obradowała Komisja do Spraw Unii Europejskiej i pan minister Dowgielewicz przedstawił 5 autorskich priorytetów, które są rozważane: rynek wewnętrzny, stosunki z Europą Wschodnią, polityka energetyczna, Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony, kapitał intelektualny. Pan minister zaznaczył, że efektywne jest wybranie jednego priorytetu autorskiego. Inne prezydencje też tak czyniły. Oczywiście część priorytetów wynika z aktualnego kalendarza Unii Europejskiej. Rozumiem, że jeden ma być priorytet wynikający z narodowej decyzji kraju, który akurat sprawuje prezydencję. Teraz dowiedzieliśmy się, jaki jest kierunek myślenia, jeśli chodzi o wybór jednego z tych priorytetów. Jeśli wybór będzie dotyczył Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, proponuję połączyć to z polityką energetyczną, która dotyczy najszerzej rozumianego bezpieczeństwa życia Europejczyków.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JarosławSellin">Pan minister powiedział również, że będą podejmowane starania, aby Polska znalazła się w G-20. Nie wiadomo, kto dziś jest decydentem na świecie, czy G-20, czy G-2 po wizycie Obamy w Chinach. Może lepiej byłoby popracować nad tym, żeby w skład G-2 wchodziły Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Jeśli działa G-20 i są argumenty, żeby Polska się tam znalazła chociażby ze względu na potencjał gospodarczy, warto podjąć działania w tym kierunku. Istnieje zagrożenie, że akurat w okresie naszej prezydencji w Unii Europejskiej Francja będzie miała prezydencję w G-20 i to będzie tuż przed wyborami prezydenckimi w tym kraju. Można się spodziewać nadaktywności francuskiego lidera w rozwiązywaniu problemów globalnych. Może to być rozbieżne z tym, co my będziemy starali się robić jako przewodzący całą Unią Europejską. Lepiej byłoby do tego czasu znaleźć się w G-20, aby monitorować sytuację. Czy pan minister widzi szansę, żeby Polska znalazła się w G-20 do drugiej połowy 2011 r.?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JarosławSellin">W dokumencie dziś rozdanym czytamy, że nasza wizja UE oznacza podkreślanie, iż jest to struktura, która wyrosła na bazie wspólnych wartości i standardów. Państwo polskie 2 miesiące temu zajęło stanowisko w sprawie ostrego sporu, który dzielił Europejczyków, dotyczącego obecności symboli religijnych, czyli w gruncie rzeczy wolności religijnej w Europie. Jest stanowisko państwa polskiego w tej sprawie. Mówię o uchwale, którą podjął Sejm głosami 380 posłów, czyli znaczną większością głosów. To stanowisko, które jest sformułowane w duchu języka wolnościowego, zawiera w przedostatnim akapicie stwierdzenie, że zachęcamy wszystkich Europejczyków do dyskusji na ten temat, a szczególnie parlamenty narodowe Rady Europy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JarosławSellin">Dowiedzieliśmy się niedawno, że pan marszałek Komorowski rozesłał to stanowisko do Rzecznika Praw Obywatelskich i Prezesa Rady Ministrów. Parlamenty narodowe Rady Europy nie dowiedziały się, że taka uchwała została podjęta przez Sejm. W związku z tym mam następującą prośbę. Pan minister mówił o trudnościach budżetowych, ale wydaje mi się, że przetłumaczenie jednostronicowego dokumentu na 30 języków europejskich nie jest czymś nazbyt skomplikowanym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RadosławSikorski">To nie jest postulat do mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JarosławSellin">Dlaczego nie? Jeśli Marszałek Sejmu nie wykonuje państwowego zadania, które powinien wykonać jako przewodniczący instytucji, która tę uchwałę przyjęła, to może MSZ mogłoby w tej sprawie pomóc.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JarosławSellin">Pan minister wspomniał o regionalnych sojuszach wewnątrz UE. Wiadomo, że Traktat Lizboński umożliwia tworzenie formalnych struktur wewnątrz Unii w różnych konkretnych zadaniowych sprawach. W pierwszej połowie 2011 r. prezydencję w UE obejmą Węgry, potem będzie czas polskiej prezydencji, a następnie duńskiej i cypryjskiej. Może zatem warto by wzmocnić oś Północ – Południe na wschodniej flance UE. Polska powinna być liderem w stworzeniu takiej osi politycznej. Często okazuje się, że myślimy podobnie jak Skandynawowie. Sądzę, że powinniśmy również być promotorami rozszerzania się UE na Bałkany. Koincydencja czasowa prezydencji Węgier, Polski, Danii i Cypru pokazuje, że warto byłoby, aby powstała jakaś struktura wewnątrz UE, która mogłaby być czymś trwałym w UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RobertTyszkiewicz">Czy pan minister życzy sobie bezpośrednio odpowiadać na zadawane pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RadosławSikorski">Bezpośrednio.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RadosławSikorski">Dziękuję za sugestie co do osi Północ – Południe. W piątek będę w Norwegii, a w najbliższych tygodniach także w Serbii i Macedonii. To niedokładnie tak działa, jak pan poseł zechciał przedstawić. Ze Skandynawią mamy pewne interesy, ale najbardziej spajające są jednak z nowymi państwami członkowskimi. Wspólnota interesów przejawia się w tak kluczowych sferach jak budżet, dopłaty dla rolnictwa, klimat, energetyka, polityka spójności. Grupa Wyszehradzka plus inne państwa to struktura, która najbardziej się sprawdza. Obecnie przewodnictwo w Grupie sprawują Węgry. Mamy zwyczaj konsultowania się przed spotkaniami ministrów spraw zagranicznych, premierów, odbywania telekonferencji i wideokonferencji oraz uzgadniania naszych stanowisk.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RadosławSikorski">Co do krzyży, nie mnie wchodzić w dyskusję wewnątrz Sejmu. Jest to przedmiotem naszych analiz prawnych i być może będzie dyskutowane na posiedzeniu Rady Ministrów. To nie jest kwestia dla Unii Europejskiej, tylko dla Rady Europy. Chodzi o ustawę włoską z XIX w., która zmuszała placówki oświatowe do wieszania krzyży. Część prawników twierdzi, że taka ustawa w Polsce też byłaby niekonstytucyjna. Prowadzimy w tej sprawie dialog również ze Stolicą Apostolską. Będziemy bronić polskich rozwiązań, które – moim zdaniem – są dobrym kompromisem. Polega on na tym, że placówki same decydują, w zależności od tego, jak rodzice sobie życzą.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RadosławSikorski">Jeśli chodzi o G-20, do grona dołączyła ostatnio Hiszpania i Holandia, a także Czechy jako prezydencja. Zachodnia Europa jest w G-20 nadreprezentowana. Wydaje mi się, że w sprawach ekonomicznych, szczególnie finansowych, jesteśmy bardzo skutecznie reprezentowani przez Komisję Europejską. Jeśli chcemy, żeby UE była supermocarstwem ekonomicznym i w G-20 miała coś istotnego do powiedzenia, to może właściwą drogą jest nie dołączanie kolejnych państw do G-20, lecz odwrotnie – zastępowanie obecnych członków europejskich jednolitą reprezentacją europejską. Jeśli będziemy indywidualnie zabiegać o członkostwo w G-20, potrwa to jeszcze parę lat.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RadosławSikorski">Nie wiem, czy zgodzę się z postulatem połączenia polityki obronnej z energetyczną. Pan poseł ma rację, mówiąc, że trzeba będzie zawęzić ambicje i na coś się zdecydować, tym bardziej że prezydencje narodowe rotacyjne nabrały innego charakteru od wejścia w życie Traktatu z Lizbony. Priorytety naszej prezydencji muszę uzgodnić z Wysokim Przedstawicielem do Spraw Polityki Zagranicznej, która odwiedzi Polskę 12 kwietnia br. Nie mogę realizować priorytetów wbrew lady Ashton. Będziemy ją przekonywać i dobrze byłoby wybrać taki priorytet, który także ona uzna za swój, bo wspólnie łatwiej będzie osiągnąć sukces.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#RadosławSikorski">Nie będzie nim połączenie polityki obronnej z bezpieczeństwem energetycznym. Te dwa tematy łączy tylko słowo – „bezpieczeństwo”. Tak naprawdę nie mają one ze sobą wiele wspólnego. Uważam, że mówienie o bezpieczeństwie energetycznym w kategoriach bezpieczeństwa było chyba naszym błędem intelektualnym. Tak naprawdę jest to kwestia dostaw, które nie powinny być motywowane politycznie, które będą pewne i po właściwej cenie. Jest to kwestia de facto handlowa i zapobiegania monopolom oraz ustawianiu cen i politycznemu wykorzystywaniu groźby przerwania dostaw.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#RadosławSikorski">Dlaczego uważam, że potraktowanie problemu jako kwestii handlowej stawia nas w silniejszej pozycji? Bo w kwestiach handlowych Unia Europejska ma gigantyczne możliwości działania, natomiast w kwestiach obronnych bardzo małe. Jeśli definiujemy sprawę bezpieczeństwa energetycznego jako kwestię handlową, to Unia ma wszelkie instrumenty finansowe, regulacyjne do zajęcia się Gazpromem z równą „czułością” jak zajmuje się Microsoftem. To stwarza lepsze perspektywy na unormowanie spraw zgodnie z naszym interesem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RobertTyszkiewicz">Pan poseł Andrzej Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejGałażewski">Będę kontynuował wątek Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, ale w kontekście negocjacji nowych ram finansowych. Niewątpliwie te dwa tematy się łączą. Jeśli UE chce prowadzić Wspólną Politykę Bezpieczeństwa i Obrony, musi przeznaczać konkretne pieniądze na ten cel. Jak Polska postrzega problem nowego budżetu i finansowania polityki bezpieczeństwa? Czy jako wkład indywidualny państw członkowskich, czy kombinację wkładów indywidualnych oraz Unii Europejskiej?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejGałażewski">Drugie pytanie dotyczy zdarzenia, które mieliśmy okazję obserwować w telewizji, a pan minister był bezpośrednim uczestnikiem tego zdarzenia. Rząd konsekwentnie buduje dialog z Rosją. Jest to dialog konieczny, chociaż bardzo trudny. Mam pytanie, czy dzisiejsze spotkanie dwóch premierów daje dobrą perspektywę na polepszenie atmosfery dialogu? Czy w tym kontekście wahania Prezydenta RP, czy wziąć udział w obchodach rocznicy zwycięstwa w drugiej wojnie światowej wpisują się w starania rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RobertTyszkiewicz">Bardzo proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RadosławSikorski">Uważam, że Prezydent powinien być w Moskwie. Sądzę, że sama obecność premiera Putina w Katyniu jest kolejnym krokiem, oczywiście niewystarczającym, bo nam by się marzyło cos na kształt klęknięcia Kanclerza Niemiec w Warszawie, ale to sama Rosja musi zdecydować, kiedy będzie na to gotowa. Dwa lata temu, gdy nawiązywaliśmy dialog, byliśmy odsądzani od czci i wiary. Dziś ten rejestr postępów w relacjach polsko-rosyjskich jest spory. Przypomnę o odblokowaniu handlu polskimi produktami spożywczymi. Obroty handlowe sięgają setek milionów euro. Wspomnę o umowie o żegludze po Zalewie wiślanym. Potrafimy być bardzo zasadniczy. Wypowiedzieliśmy umowę o działkach i odzyskujemy kolejne działki postsowieckie w Warszawie. Jak trzeba, wyrzucamy szpiegów z Polski, ale robimy to bez awantury międzynarodowej, po cichu. Obecnie stwarzamy możliwość korzystniejszej niż standardowo umowy o małym ruchu granicznym. Obecność premiera Putina zarówno na Westerplatte, jak i w Katyniu, a także pokaz filmu „Katyń” w mediach rosyjskich to wszystko są rzeczy dobre, a nie złe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RadosławSikorski">Jeśli chodzi i finansowanie Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, póki co jest to kwestia rządowa, ale zgadzam się z pana domniemanym postulatem. Uważam, że Europa w skandaliczny sposób marnuje środki na obronność. Europa ma 2 mln żołnierzy pod bronią. Wydajemy na obronność około 1/3 środków przeznaczanych na ten cel przez USA, a jak trzeba użyć sił europejskich, nie ma brygady do wysłania na operację wojskową. Mnie by się marzyło – i na tym polegałaby realizacja tego priorytetu – chociażby wspólne centrum logistyczne dla operacji unijnych, wspólne dowództwo unijne. NATO ma nadmiar dowództw i chętnie część by przekazało. Moglibyśmy jedno z nich przejąć.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#RadosławSikorski">Powstaną sytuacje, kiedy Amerykanie będą zajęci swoimi sprawami i w naszym otoczeniu nie będą w stanie interweniować. Nam nie wolno powtórzyć tego, co stało się na Bałkanach w latach 90. Musimy być gotowi na wsparcie naszej dyplomacji siłą zbrojną, jeśli zajdzie taka potrzeba. Trzeba stworzyć odpowiednie struktury, które mogłyby być finansowane z funduszy unijnych. Oczywiście łatwiej sformułować taki postulat, niż go zrealizować. Są kraje neutralne, które będą „wydziwiały”. Są kraje, jak Wielka Brytania, które nie są entuzjastami już istniejących instytucji, jak chociażby Europejskiej Agencji Obrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RobertTyszkiewicz">Pan poseł Wita, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszWita">Na wstępie prosiłbym, żeby pan minister ustosunkował się do jednej ze swoich wcześniejszych wypowiedzi. W jednym z wywiadów stwierdził pan, że Polacy powinni nauczyć się żyć jako mały naród w dużej Unii Europejskiej. Uważam, że wcale nie jesteśmy w Unii małym narodem. Nie wiem, czy pan został wówczas źle zrozumiany przez dziennikarza, czy pan nadal tak uważa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RadosławSikorski">Kategorycznie zaprzeczam jakobym kiedykolwiek coś takiego powiedział. Proszę, żeby znalazło się to w protokole.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszWita">Takie informacje przeczytałem w prasie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszWita">Chciałbym, żeby pan minister przedstawił stanowisko w odniesieniu do Białorusi, biorąc pod uwagę fakt, że Białoruś jest jedynym państwem w Europie, które nie należy do Rady Europy. Wydaje mi się, że wobec tego kraju musimy postępować inaczej niż wobec całej grupy państw objętych polityką wschodnią.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszWita">Prosiłbym, żeby pan minister zadeklarował, iż pomoc rozwojowa, która jest niezwykle skromna, będzie w najbliższym roku wykorzystana w pełni. Przy analizie ubiegłorocznego budżetu stwierdziliśmy, że nie wszystkie środki przeznaczone na pomoc rozwojową zostały wydatkowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RobertTyszkiewicz">Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RadosławSikorski">Pan poseł ma rację, że obecny system rozdysponowywania tej bardzo małej pomocy rozwojowej jest wysoce niesatysfakcjonujący. Kiedy Sejm uchwala budżet, wchodzi on w życie w lutym-marcu. Dopiero wówczas możemy rozpisać konkursy, które są rozstrzygane najwcześniej w kwietniu. Wszystkie programy muszą być zrealizowane i rozliczone do końca roku. niekiedy programy realizowane są w krajach o prymitywnej infrastrukturze czy nawet trudnej rzeczywistości instytucjonalnej, zatem bardzo trudno jest je rozliczyć. Od lat społeczność organizacji pozarządowych, która realizuje programy pomocowe, błaga rząd i Sejm o ustawę o pomocy rozwojowej, aby mogła powstać agencja, w ramach której programy można by rozliczać w perspektywie wieloletniej. Budowę drogi czy studni trudno jest zamknąć w terminie 6 miesięcy. Dziękuję za to spostrzeżenie i będę apelował w jutrzejszym exposé o życzliwość Sejmu dla ustawy, która by tę bolączkę zlikwidowała.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RadosławSikorski">Co do Białorusi, pan poseł wie tak jak ja, że trudny to partner. Spotkałem się z Prezydentem Białorusi. Spotykam się z Ministrem Spraw Zagranicznych, choć wiem, jak wielkie ryzyko polityczne ponoszę. Jeśli się nie uda, łatwo będzie mnie rozliczyć z kontaktów z niedemokratyczną władzą. Uważam, że dla Polaków na Białorusi to nawet z diabłem, a co dopiero z Łukaszenką…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#RobertTyszkiewicz">Pan poseł Orzechowski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MaciejOrzechowski">Panie ministrze, chciałbym nawiązać do kwestii pomocy rozwojowej. Prawdą jest, że MSZ dysponuje kwotą 100 mln zł, ale w pozostałych resortach, takich jak Ministerstwo Gospodarki oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, ta kwota sięga już 1 mld zł. Mam pytanie do pana ministra, czy rząd podejmie działania, żeby pomoc rozwojowa była w gestii jednego organu. Jest zrozumiałe, że żaden z resortów nie będzie chciał pozbyć się środków na pomoc rozwojową, którymi dysponuje. Jeśli pan minister mówi o powołaniu agencji w celu koordynacji wydawania tych środków, wydaje się to rzeczą jak najbardziej słuszną. W drugiej połowie 2011 r. w Seulu odbędzie się IV Forum Skuteczności Pomocy Rozwojowej. Ponieważ w tym czasie Polska będzie sprawować prezydencję w Unii, uwaga będzie skupiona również na naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MaciejOrzechowski">Sejm oczekuje projektu ustawy o pomocy rozwojowej. Myślę, że projekt nie powinien być autorstwa Komisji czy Sejmu, lecz zostać przedstawiony przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RadosławSikorski">Projekt jest oprotestowywany przez kolejnych ministrów finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MaciejOrzechowski">Tylko niewielki fragment swojego wystąpienia pan minister poświęcił relacjom z USA. Chciałbym prosić o kilka dodatkowych uwag w tej kwestii. Dobrze wiemy, że ocieplenie stosunków z naszym wschodnim sąsiadem spowodowało dużo większy komfort w rozmowach z naszym amerykańskim partnerem. Wiemy, że projekt tarczy antyrakietowej ewoluował w stronę koncepcji SM-III. Szef NATO myśli o dachu bezpieczeństwa, o czymś, co mogłoby odsunąć w czasie obecność Amerykanów w Polsce. Prosiłbym o refleksje pana ministra w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MaciejOrzechowski">Jeśli sytuacja gospodarcza USA pogorszyła się w ostatnim okresie, to Polacy, którzy wyjeżdżają do Stanów, raczej udają się tam w celach turystycznych i wydają tam pieniądze. W interesie USA jest, żeby Polacy mieli znacznie większą swobodę w podróżowaniu do Stanów Zjednoczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RadosławSikorski">Zaskoczył mnie pan kwotą 1 mld zł rzekomo pozostającą w dyspozycji innych resortów. Myślę, że 1 mld zł to kwota uwzględniająca środki wpłacane do UE. Połowa środków z kwoty 1 mld zł to część naszej składki do Unii. Na działalność rozwojową pozostaje kwota 500 mln zł. Trudno domagać się, żeby resort edukacji oddawał nam dysponowanie stypendiami, co zalicza się również do pomocy rozwojowej. Uważam, że tak powinno pozostać. Jeśli przyznajemy 350 stypendiów studentom białoruskim, to ma to swoją wartość i jest traktowane jak pomoc rozwojowa. Nie podejmuję się zarządzania stypendiami. Nie będziemy innym resortom zazdrościć, tylko trzeba stworzyć właściwe ramy do zarządzania środkami pozostającymi w naszej dyspozycji, mając w perspektywie zwiększanie tychże środków.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#RadosławSikorski">Co do relacji z USA, rozumiem, że wizy to integralna część tych relacji. W jutrzejszym exposé pozwolę sobie na małą złośliwość wobec Stanów Zjednoczonych. Jesteśmy ostatnim krajem grupy Schengen, którego obywatele potrzebują wiz do USA i to jest nie fair. Amerykanie tolerują masową imigrację z krajów Ameryki Łacińskiej i częściowo z Bliskiego Wschodu, natomiast stawiają tamę nam. Mój osobisty pogląd jest taki, że jeśli Polacy mają udawać się za granicę w celach zarobkowych, lepiej żeby wyjeżdżali do Europy, bo płacą podatki, mają opiekę socjalną, wszystkie prawa. Ponadto łatwiej jest w Europie utrzymać kontakt z rodziną. Polacy chętniej wracają do kraju z Europy niż z USA. Stany Zjednoczone stały się mniej atrakcyjne jako miejsce emigracji zarobkowej. Decyzję w sprawie wiz muszą podjąć sami Amerykanie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#RadosławSikorski">Rozważałem nawet wprowadzenie opłaty lotniskowej dla Amerykanów, bo jesteśmy wszyscy poirytowani nie tylko tym, że są wizy, ale także tym, że jest wymóg opłaty w wysokości 120 USD za przywilej złożenia podania o wizę. Schengen strasznie skomplikowało jednak możliwość wprowadzenia opłaty lotniskowej. Poza wszystkim subsydiujemy amerykańską służbę konsularną. Amerykanie przyjeżdżają bez wizy, a więc za darmo. Jeśli pomnoży się kwotę 120 USD przez liczbę wiz, które przyznają, to oznacza to zysk w wysokości kilku mln USD rocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MaciejOrzechowski">Opłata musi być uiszczona nawet w przypadku odmowy uzyskania wizy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RadosławSikorski">Tak. Większość Amerykanów przylatuje do Polski z wewnątrz, z państw grupy Schengen, to znaczy przylatują do Paryża, Londynu, Frankfurtu, tam są odprawiani i przylatują do nas wewnątrz Schengen. Bardzo trudno byłoby wychwycić te osoby i skierować do okienka w celu uiszczenia opłaty lotniskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MaciejOrzechowski">Jest pełna zgoda. Uważam jednak, że Polacy coraz częściej udają się do USA nie po to, żeby tam pracować, lecz żeby robić zakupy, spędzać wakacje, kupować nieruchomości, jednym słowem wydawać pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RadosławSikorski">Pan poseł nie musi mnie o tym przekonywać. Gdyby to ode mnie zależało, wiz już dawno by nie było. Faktem jest natomiast, że nasi rodacy łamią prawo. Zły wskaźnik odmów wiz jest „zasługą” czterech województw. Domagając się zniesienia wiz, powinniśmy apelować do naszych rodaków o przestrzeganie amerykańskiego prawa.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#RadosławSikorski">Jeśli chodzi o relacje z USA w ogóle, mam nadzieję, że pan poseł doceni dwie rzeczy. Po pierwsze, ustanowiliśmy te relacje na znacznie bardziej realistycznych podstawach niż poprzednio. Skończył się romantyzm. Nie mamy już nierealistycznych oczekiwań, czego to Stany Zjednoczone dla nas nie zrobią. Wydaje mi się, że mamy sporą zasługę w tym, że przedstawiliśmy Sejmowi i społeczeństwu realistyczne oczekiwania wobec USA. Gdyby to nie nastąpiło i wtedy przyszła administracja Obamy z jej umiarkowanym zainteresowaniem sprawami europejskimi, szok dla nas byłby znacznie boleśniejszy. Tymczasem antycypowaliśmy wydarzenia i nie podtrzymywaliśmy złudzeń. Dzięki temu uzyskaliśmy w negocjacjach w sprawie tarczy coś, czego można bronić. Wszyscy wiemy, że jedna bateria rakiet „Patriot” nie obroni Polski, ale lepsza symboliczna jedna, która – mamy nadzieję – wreszcie przyjedzie niż nic.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#RadosławSikorski">Istotną kwestią jest dialog strategiczny, który wkrótce zostanie zainicjowany, a którego Czesi nie mają. Wynegocjowaliśmy umowę o statusie wojsk. Jesteśmy chyba pierwszym polskim rządem, który traktuje USA jako kraj zagraniczny, z którym normalnie się negocjuje, broni swoich interesów. Dzięki temu jako jeden z niewielu krajów na świecie mamy zagwarantowane w umowie pierwszeństwo jurysdykcji, choć nie było łatwo tego uzyskać. Uzyskaliśmy również zobowiązanie do kontynuacji projektu w zmienionej i korzystniejszej dla nas formie. Zmiana do umowy już jest wynegocjowana. Szukamy okazji do jej podpisania.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#RadosławSikorski">Premier będzie w dniu jutrzejszym na kolacji z prezydentem Obamą, a w kolejnym tygodniu na szczycie nuklearnym w Waszyngtonie. Ja będę w Waszyngtonie pod koniec miesiąca, aby zainicjować dialog strategiczny. Na konferencję Wspólnoty Demokracji, o której już wspomniałem, najprawdopodobniej przybędzie Sekretarz Stanu USA. To pokazuje, że dialog i relacje są takie, jakie mogą być między krajami o bardzo różnych potencjałach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo. Pan poseł Tomasz Lenz, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TomaszLenz">Pan minister wspomniał zaledwie o Partnerstwie Wschodnim. Jest to nasz projekt flagowy. Komisja Spraw Zagranicznych spotkała się z panem ministrem Kremerem w sprawie Partnerstwa Wschodniego. Podkomisja do spraw Partnerstwa Wschodniego spotykała się także z pełnomocnikiem pana ministra – panem Andrzejem Cieszkowskim. Muszę powiedzieć panu ministrowi, że szczególnie spotkanie z panem Andrzejem Cieszkowskim przypominało wyciskanie niedojrzałej cytryny, jeśli chodzi o informacje, które staraliśmy się pozyskać na temat przygotowywania tego projektu i prac, które odbywają się na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#TomaszLenz">Niewątpliwie było to bardzo profesjonalne spotkanie, natomiast nie wyszliśmy ponad to, co było wiadomo kilka miesięcy temu. Posłowie odczuwali duży niedosyt po tym spotkaniu. Wszyscy wiemy, że projekt jest unijny, ale był inicjatywą rządu polskiego i szwedzkiego. Wewnątrz Komisji i podkomisji często powtarzały się opinie, że podmioty w kraju niewiele wiedzą, jakie możliwości stwarza ten program dla instytucji zainteresowanych włączeniem się w jego realizację. Posłowie byli odsyłani do stron internetowych UE, co niewiele nam daje.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#TomaszLenz">Przykładem projektu, o którym mówił pan pełnomocnik, był program Small and Medium Enterprise Facilities, który wchodzi w życie. Byliśmy zainteresowani, jak polskie firmy mają się dowiedzieć o tym programie, w jaki sposób będą mogły w tym uczestniczyć, przez jakie organizacje ta informacja do nich dotrze. W opinii wielu parlamentarzystów MSZ powinno wykonać większą pracę w celu doinformowania organizacji i podmiotów, które są zainteresowanie uczestniczeniem w tym projekcie. W ramach Komisji dwukrotnie o tym dyskutowaliśmy i wyszliśmy z pewnym niedosytem z tych spotkań.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#TomaszLenz">W ogóle nie mówiliśmy o Ukrainie. Pan prezydent Janukowycz już podjął decyzję o likwidacji instytucji, których celem było przygotowywanie Ukrainy do członkostwa w NATO. Obecnie jest mowa o neutralności Ukrainy. Prezydent Miedwiediew gościł ostatnio prezydenta Janukowycza. Toczyły się rozmowy na temat przedłużenia możliwości pozostania Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Czy w czasie jutrzejszej debaty pan minister poruszy kwestię sytuacji na Ukrainie po wyborach i weryfikacji polityki, którą ten kraj obecnie przeprowadza? Czy w jakiś sposób będziemy się do tego odnosili i czy będziemy weryfikowali swój stosunek do Ukrainy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RobertTyszkiewicz">Poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RadosławSikorski">Jeśli chodzi o Partnerstwo Wschodnie, nie jest to problem polityki informacyjnej, tylko tego, że Komisja Europejska jeszcze niewystarczająco skonkretyzowała te projekty. Podzielam pańską frustrację. Dlatego właśnie zaprosiliśmy do Polski Komisję i ministrów spraw zagranicznych wszystkich krajów objętych Partnerstwem, aby w maju w Sopocie podsumować, co już zostało zrobione i co jeszcze pilnie należy zrobić. Są pewne okoliczności łagodzące, mianowicie, że w tym czasie wszedł w życie Traktat Lizboński, który wywołał spore zamieszanie w Brukseli, i mamy nową Komisję z nowymi komisarzami. Presja na Komisję, aby projekty zostały sformułowane i aby wiadomo było, gdzie kierować organizacje pozarządowe, firmy, uniwersytety, jest silna. Komisja wreszcie musi „wydusić” z siebie decyzje. To będzie jeden z głównych tematów moich rozmów z lady Ashton w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że Komisja się spręży i w przyszłym miesiącu przywiezie do Sopotu już nowe rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RadosławSikorski">Jest także projekt intensyfikacji polityki energetycznej dla Ukrainy, zainicjowany przez Szwecję. Po raz pierwszy będziemy mieli pozycję budżetową dotyczącą polskiego wkładu do Partnerstwa Wschodniego. Młyny unijne są trochę jak młyny biurokracji watykańskiej – mielą powoli, ale środki są znaczne. Jeśli projekty zostaną uruchomione, to naprawdę na dużą skalę. Mamy w tej chwili dwa projekty – kulturalny oraz dotyczący małych przedsiębiorstw. Sądzę, że w najbliższych tygodniach i miesiącach będę mógł być bardziej konkretny.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#RadosławSikorski">Jeśli chodzi o Ukrainę, to wszyscy wiemy, że polityka wciągania Ukrainy na siłę do Zachodu skończyła się tak, jak się skończyła. Polityk ukraiński, który prowadził politykę drażnienia Rosji, buńczucznych deklaracji prozachodnich bez wykonywania „pracy domowej”, która by uwiarygodniała prozachodnią politykę, flirt z nacjonalizmem, nacjonalistyczną polityką historyczną, otrzymał 5% głosów w wyborach. Mam nadzieję, że niektórzy polscy politycy wyciągną z tego wnioski. Polityka wobec Ukrainy nie zmienia się. Polega ona na tym, że będziemy wspierać Ukrainę w jej aspiracjach prozachodnich, jeśli Ukraina sobie tego życzy. Nie możemy być bardziej proukraińscy niż sama Ukraina.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#RadosławSikorski">Mówię o tym od dwóch lat. Byłem za to frontalnie atakowany i zarzucano mi, że to oznacza „odpuszczenie” Ukrainy. Nie, to oznacza szacunek dla Ukrainy. Jeśli Ukraina uważa, że na tym etapie pewne obniżenie temperatury w relacjach z Rosją jest dla niej korzystniejsze niż wchodzenie do NATO, które jej nie chce, to są ukraińskie decyzje, które musimy uszanować. Wydaje mi się, że prezydent Janukowycz wysłał bardzo czytelne sygnały: integracja ekonomiczna i kierunek na Unię – tak, a na NATO raczej nie. To wydaje mi się racjonalnie. NATO i tak nie jest gotowe, aby przyjąć Ukrainę. Nawet gdyby Ukraina uzyskała członkostwo, to natowskie gwarancje wobec Ukrainy miałyby ograniczoną wiarygodność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#RobertTyszkiewicz">Pan poseł Ćwierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejĆwierz">Moja wypowiedź nie będzie analizowała całości pana wystąpienia w kwestii polityki zagranicznej, lecz skupię się na wybranych kwestiach. Z góry zastrzegam, że będzie ona dotyczyła spraw, które może nie są najważniejsze, lecz chciałbym je zasygnalizować. Jeśli chodzi o stosunki polsko-rosyjskie, sądzę, że powinniśmy patrzeć na nie przez pryzmat siły Rosji. Nie jest prawdą, że te relacje nie mogą być inne. W zależności od tego, jacy byli przywódcy Rosji i jaka była kondycja tego kraju, stosunki polsko-rosyjskie układały się różnie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejĆwierz">Zdarzyło się tak, że cena ropy naftowej i gazu podniosła się, Putin poczuł się silnym przywódcą, a my uznaliśmy, że Rosja zawsze będzie tak silna. Tymczasem Rosja się zmienia. Nie możemy porównywać Rosji sprzed kilku lat i obecnie. Rosja poszukuje kontaktów z Unią Europejską. Dlatego uważam, że bezpodstawne jest mówienie o sukcesach w relacjach z Rosją. Pan minister ma prawo mówić o sukcesach, a ja mam prawo mieć odmienne zdanie. Fakt, że premier Putin przyjechał na Westerplatte, wcześniej obrażając Polskę, to sukces pod znakiem zapytania. Dzisiejsze spotkanie z premierem Tuskiem było chyba większym sukcesem, aczkolwiek powinno ono było odbyć się już dawno. Fakt, że Rosja wreszcie uznała pewne prawdy historyczne, jest sukcesem, ale nie przeceniałbym jego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejĆwierz">Jest cały szereg spraw, które z punktu widzenia pana ministra wydają się sukcesem, a z mojego nie. Jeśli chodzi o rurociąg Nord Stream, uważam, że wynegocjowanie przez Polskę wyższych cen dostaw gazu niż udało się to Niemcom to nie jest sukces. Kiedy niemieccy parlamentarzyści gościli w polskim parlamencie, powiedzieli, że możemy kupować gaz od nich, wówczas będzie dla nas taniej. Jeśli ktoś powie, że kontrakt z Katarem to sukces, odpowiem, że sukcesem byłby rurociąg poprowadzony do Polski.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#AndrzejĆwierz">Stany Zjednoczone są graczem globalnym polityki międzynarodowej. Amerykanie są mocni. Jeśli traktujemy USA jak szereg innych państw, to coś jest nie w porządku. Stany Zjednoczone są państwem innej rangi. Fakt, że Polska weszła do NATO, to zasługa USA. Mógłbym przytoczyć jeszcze więcej argumentów.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#AndrzejĆwierz">Jeśli chodzi o ocenę polskiej polityki zagranicznej, muszę podkreślić, że sprawy, które pan minister uważa za polskie sukcesy, jednak nimi nie są. Jeżeli chcemy realizować politykę w stosunku do Rosji, analizujmy sytuację z ich punktu widzenia i to w czasie bieżącym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RobertTyszkiewicz">Czy pan minister zechciałby ustosunkować się do tej wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RadosławSikorski">Rozumiem, że nie było to pytanie, tylko stwierdzenie. Nie przekonałem pana posła i jest mi przykro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo. Pan marszałek Borowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekBorowski">Do polityki zagranicznej, która powinna być przedmiotem daleko posuniętego konsensu w Polsce, nie mam zasadniczych zastrzeżeń. Ponieważ czas jutro będzie ograniczony i nie o wszystkim uda się wypowiedzieć, chciałbym zasugerować pewne działania związane z prezydencją. To jest wielka operacja logistyczna. Wiem, że damy sobie radę, ale obawiam się, że może być kłopot.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RadosławSikorski">Będzie dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekBorowski">Nic innego dziś nie powiemy. To jest zrozumiałe. Faktem jest, że odbywać się będzie wiele spotkań, przybędzie wiele osób. Sądzę, że będzie potrzebna spora liczba ludzi, którzy w różny sposób będą pomocni przy organizacji. Tu kłania się idea wolontariatu. Odbyłem kilka spotkań z młodymi ludźmi, którzy studiują nauki polityczne bądź są studentami Akademii Dyplomatycznej, ale nie wiedzą, na ile mogą być przydatni, czy mają z tym wiązać swoje plany życiowe. Proponowałbym, aby już teraz rozesłać informację po różnych uczelniach i zaproponować system zgłoszeń, przedstawić zasady rekrutacji, żeby studenci już teraz zaczęli interesować się pewnymi sprawami. Wydaje mi się, że to będzie korzyść dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o priorytety, warto zwrócić uwagę, że okres prezydencji to nie jest czas, w którym państwo sprawujące przewodnictwo uzyskuje jakieś cudowne uprawnienia, które pozwolą mu pozałatwiać różne sprawy. Przede wszystkim trzeba dobrze realizować agendę europejską, która się toczy. Już dziś możemy przewidzieć pewne zadania, które będą realizowane w przyszłym roku. Dobre logistyczne zorganizowanie prezydencji będzie szczególnie dużo warte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RadosławSikorski">Dziękuję za obie sugestie. Upewnię się, że mamy plany wykorzystania wolontariatu. Pełnomocnikiem ds. prezydencji jest mój zastępca – Mikołaj Dowgielewicz. Jeśli takich planów nie ma, to spowoduję, żeby powstały. Jest to kapitalna okazja do włączenia i uświadczenia naszej młodzieży w sprawach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#RadosławSikorski">Absolutnie ma pan marszałek rację, mówiąc, że powstało w Polsce wrażenie, iż przez 6 miesięcy będziemy rządzić Europą i to, co sobie załatwimy, to „chapniemy i w krzaki”. Tak nie będzie. Będziemy raczej na usługach Europy i to będzie nasz wkład w zarządzanie Europą, ale też nie samotnie, w szczególności nie w sprawach zagranicznych. Zgodnie z Traktatem Lizbońskim Radzie do Spraw Zagranicznych będzie przewodniczyć lady Ashton. Paradoksalnie więcej do powiedzenia będą mieli ministrowie sektorowi niż Minister Spraw Zagranicznych. Będzie to wielkie zadanie logistyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#RobertTyszkiewicz">Pan poseł Kowalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BogusławKowalski">Pan minister mimochodem wspomniał, że z doświadczeń prezydenta Juszczenki niektórzy polscy politycy powinni wyciągnąć wnioski. Wydaje mi się, że wszyscy polscy politycy powinni wyciągnąć wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RadosławSikorski">W szczególności ci, którzy podobnie do Juszczenki się zachowują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#BogusławKowalski">Zapewne różne osoby możemy mieć na myśli.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#BogusławKowalski">W pierwszej kolejności chciałbym poruszyć problem bezpieczeństwa. Stanowisko, które pan zaprezentował, wydaje się wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony mówi się, że rola polityczna i militarna w Europie będzie słabła, a z drugiej strony stawiamy na wzmocnienie pozycji NATO, które – jak wiemy – jest oparte na silnej pozycji USA w Europie. Jednocześnie mówimy o budowie europejskiego systemu bezpieczeństwa, który w jakimś stopniu rozwadnia NATO. Rozumiem, że dziś nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja geopolityczna. Jutro ma nastąpić podpisanie umowy w Pradze. Nie wiemy, jakie będą jej konsekwencje. Rozumiem, że przygotowujemy się na różne warianty.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#BogusławKowalski">Czy pana opinia w kwestii pozycji USA w Europie nie kłóci się z tym kierunkiem zapewnienia polskiego bezpieczeństwa przy wykorzystaniu silnej obecności USA w Europie? Czy wojska amerykańskie mają być obecne tylko w Polsce? czy Polska będzie jedyna wyspą? To wydaje się mało realistyczne.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#BogusławKowalski">Druga kwestia dotyczy Wspólnej Polityki Energetycznej. Jest to jeden z priorytetów kilku ostatnich rządów, można zatem powiedzieć, że jest to ponad partyjny postulat. Ponieważ jest on zgłaszany od wielu lat, to powinniśmy też dokonywać pewnej oceny, na ile nasze postulaty znajdują odbicie w rzeczywistości. W sprawie Wspólnej Polityki Energetycznej można wskazać przykład gazociągu północnego. W tej sprawie zostaliśmy sami z krajami bałtyckimi. Można również podać przykład gazociągu południowego. Dobrze by było, żebyśmy nie posługiwali pewnym banałem, tylko konkretnie powiedzieli, o co nam chodzi i co jesteśmy w stanie załatwić w ramach Wspólnej Polityki Energetycznej w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#BogusławKowalski">Ostatnia sprawa dotyczy Białorusi. Jest propozycja, aby poprzez prace grupy eksperckiej rozwiązać problem Polaków na Białorusi. Do mediów przedostała się nieoficjalna informacja o polskim stanowisku, jakie zostało podczas obrad tej komisji przedstawione. Proponujemy stronie białoruskiej, żeby uznać obie organizacje, które podzieliłyby się majątkiem. Chciałbym, żeby pan minister albo potwierdził tę wiadomość, albo zdementował, aby członkowie Komisji otrzymali wiarygodne informacje, a nie spekulacje medialne.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#BogusławKowalski">Z Białorusią wiąże się jeszcze druga sprawa. Cały czas nasza uwaga koncentruje się na problemie Polaków na Białorusi, ale przecież nasi partnerzy w UE, jak Niemcy czy Włochy, są zainteresowani Białorusią jako gospodarką, która będzie w najbliższym czasie podlegać przekształceniom. Z medialnych doniesień wiemy, że PZU jest zainteresowany zakupem największej firmy ubezpieczeniowej na Białorusi. Chciałbym pana zapytać, czy oprócz sprawy Polaków, statusu mniejszości polskiej na Białorusi w rozmowach, które pan prowadzi z białoruskim Ministrem Spraw Zagranicznych, podejmowane są również kwestie gospodarcze. Jak wiemy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy udzielił pomocy Białorusi pod pewnymi warunkami. Jednym z warunków jest przekształcanie gospodarki, również w zakresie własnościowym. Te sprawy nie powinny nam umykać z pola widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RobertTyszkiewicz">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RadosławSikorski">Jeśli chodzi o Białoruś, pełna zgoda, że w polskim dyskursie politycznym istnieje właściwie tylko kwestia złego traktowania Polaków na Białorusi. Kwestia ta jest zakładnikiem innych bardzo ważnych polskich interesów na Białorusi. Najważniejszym interesem Polski jest, żeby Białoruś była niepodległym państwem. To krzepnięcie białoruskiej państwowości w ostatnich latach cieszy nas. Jest to proces, który wspieramy. Niepodległość jest warunkiem wstępnym do demokracji. Uważamy, że niepodległość Białorusi będzie tym bardziej trwała, im bardziej Białoruś otworzy się na Europę, zrównoważy wektory swojej polityki zagranicznej i przyjmie ogólnie obowiązujące standardy w przestrzeganiu praw człowieka, w tym praw mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#RadosławSikorski">Rzeczywiście zabiegamy także o polskie interesy ekonomiczne na Białorusi. Polskie firmy chcą budować elektrownie na Białorusi. Zabiegamy także o udział w procesach prywatyzacyjnych. W Mińsku był premier Pawlak. Wicepremier i premier Białorusi byli w Polsce. To jest trudna polityka – jednocześnie skłaniać władze białoruskie do niepogarszania sytuacji polskiej mniejszości i realizować inne ważne interesy.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#RadosławSikorski">Powiedział pan o jednym z możliwych sposobów rozwiązania kwestii ZPB. Istotnie jest to jeden z wariantów. Preferowanym przez nas wariantem byłoby unieważnienie dekretu Ministerstwa Sprawiedliwości z 2005 r. o unieważnieniu zjazdu ZPB. To, o czym pan poseł wspomniał, to tzw. opcja zerowa, zgodnie z którą uznajemy dwa związki i dzielimy ufundowany przez Polskę majątek. Myślę, że ta propozycja byłaby do przyjęcia dla samych Polaków na Białorusi. Warunek minimum to niepogarszanie obecnej sytuacji Polaków na Białorusi, a wiemy, że z tym różnie bywa chociażby w ostatnich dniach.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#RadosławSikorski">Jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, prawie gotowa jest dyrektywa UE w tej sprawie. Oczywiście każdy kraj sam sobie jest winien bezpieczeństwo. Inne rządy mówiły o budowie terminala LNG, my to już robimy. O ile wiem, jest już pozwolenie na budowę. Jest to znacznie bardziej zaawansowane niż teoretyczne rozważania z przeszłości. To są pytania do wicepremiera Pawlaka, który doskonale zna te sprawy. Jako członek Zespołu ds. Bezpieczeństwa Energetycznego mogę powiedzieć, że trwają prace nad poszerzeniem łącznika gazowego z Niemcami. Jak pan poseł wie, Komisja Europejska w pakiecie antykryzysowym przyznała nam środki na budowę konektora poprzez Słowację do rozdzielni gazowej w Austrii. Zawarliśmy umowę na dostawę LNG z Katarem.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#RadosławSikorski">W tym miesiącu ruszają pierwsze wiercenia w poszukiwaniu gazu łupkowego. To może być bardzo obiecująca płaszczyzna współpracy z USA. W tym miesiącu – być może – będziemy wiedzieli, czy i jakie zasoby tego gazu mamy w Polsce. Przyzna pan, że najlepszym rozwiązaniem w zakresie naszego bezpieczeństwa energetycznego byłoby, gdyby Polska stała się ważnym producentem, a wręcz eksporterem gazu. Miałoby to konsekwencje geopolityczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BogusławKowalski">Panie ministrze, chodziło mi o europejską politykę solidarności energetycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RadosławSikorski">Fakt, że Komisja Europejska przyznaje środki na budowę interkonektorów należy ocenić pozytywnie. Jeszcze 5 lat temu, kiedy Polska mówiła o bezpieczeństwie energetycznym, patrzono na nas jak na wariatów. Dziś otrzymujemy pieniądze. W ostatnich dwóch tygodniach Komisarz ds. Handlu odwiedził Warszawę. Marzyłoby mi się, aby Komisja europejska spowodowała rewizję kontraktów, aby punkt płatności za gaz dostarczany do UE przez podmioty zewnętrzne był na granicy unijnej, aby gaz po stronie unijnej stanowił własność firm unijnych.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#RadosławSikorski">Chciałbym pana posła przekonać, że problemem nie jest narodowość gazu. Gaz algierski, norweski czy rosyjski ma podobny skład chemiczny i jest neutralny moralnie. Nie jest grzechem konsumowanie i spalanie gazu rosyjskiego. Chodzi o to, żeby był nam dostarczany po właściwej cenie i bez żadnych niehandlowych warunków. Jest to kwestia w gruncie rzeczy handlowa i prawna. Żeby wymusić te właściwe warunki, czasami trzeba zbudować alternatywną infrastrukturę, magazyny, interkonektory, terminalne LNG, zacząć wydobywać gaz łupkowy. Wtedy, gdy nie będzie możliwości szantażu ani monopolu, gaz stanie się dobrem, którym się handluje jak wszystkim innym. Kwestie energetyczne mają charakter długofalowy. Nawet jeśli w przyszłym miesiącu gaz łupkowy zostanie znaleziony w Polsce, na skalę przemysłową będziemy go wydobywać dopiero za 10 lat. Rozumiejąc frustrację pana posła, że sprawy posuwają się zbyt powoli, muszę stwierdzić, że inaczej nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BogusławKowalski">Rozumiem, że pan minister podziela te frustracje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#RadosławSikorski">Jeśli chcielibyśmy budować Izrael nad Wisłą, to znaczy liczyć na wielkie subsydia dla polskich sił zbrojnych, na transfery technologiczne na wielką skalę, na znaczącą obecność USA w Polsce, to mam złe wiadomości. Tak się nie stanie. Uważam, że infrastruktura sojusznicza i obecność różnych europejskich komponentów wojskowych powinna być w miarę równomiernie rozprzestrzeniona na terytorium NATO. Mamy korpus polsko-nimiecko-duński w Szczecinie. Polska jest w Eurokorpusie. Będziemy mieli bazę amerykańską w Redzikowie. Rotacyjnie znajdzie się u nas bateria amerykańska.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#RadosławSikorski">To absolutnie nie kłóci się ze wzmacnianiem Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Od czasów, gdy administracja Busha była podejrzliwa wobec tych europejskich inicjatyw, sporo się zmieniło. Francja wstąpiła do struktur wojskowych NATO, a Amerykanie naprawdę przestali się bać europejskiej tożsamości wojskowej. Nie postrzegają tego jako konkurencji, a wręcz odwrotnie. Byłoby im na rękę, gdyby Europa zechciała wytworzyć jakąś poważną zdolność obronną, bo tylko wtedy mogłaby być bardziej pomocna w różnych miejscach, gdzie Amerykanie tego potrzebują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#RobertTyszkiewicz">Pani przewodnicząca Szymanek-Deresz, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JolantaSzymanekDeresz">Mam prośbę o zweryfikowanie doniesień medialnych dotyczących projektu dachu bezpieczeństwa od Władywostoku po Vancouver. Czy istotnie Sekretarz Generalny NATO forsuje tę koncepcję? Czy Polska występuje przeciwko niej? Jeśli tak, to w jakim jesteśmy towarzystwie, kto solidaryzuje się z nami? Czy to jest projekt polegający na odwzorowaniu koncepcji Miedwiediewa nowej architektury bezpieczeństwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RadosławSikorski">Dach bezpieczeństwa to jest poezja. Jeśli chcemy mówić o poważnych inicjatywach, musimy wiedzieć, jaką formę prawną czy instytucjonalną by one przyjęły. Mało kto wie, co inicjatywa Miedwiediewa miałaby oznaczać. Jeśli miałaby oznaczać nowy traktat pomiędzy Rosją a Zachodem, to jesteśmy gotowi do dyskusji, ale uważamy, że architektura bezpieczeństwa północnego obszaru naszego globu jest wystarczająco bogata. Nie jesteśmy fundamentalnie przeciwni nowym rosyjskim inicjatywom, ale pod warunkiem, że nie będą one oznaczały „wywinięcia się” z realizacji już podjętych przez Rosję zobowiązań. Nie powinny np. doprowadzać do lekceważenia czy też ominięcia OBWE, która ma swoją historię, osiągnięcia, strukturę koszyka twardego bezpieczeństwa, koszyka praw człowieka. Tu widzielibyśmy właściwe miejsce do omawiania ewentualnych nowych inicjatyw. Rada NATO – Rosja powinna być używana do rozstrzygania spornych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RadosławSikorski">Niektóre rosyjskie propozycje oznaczają ubezwłasnowolnienie Zachodu. Jeśli mamy propozycję, aby podzielić NATO na członków sprzed 1997 r. i tych po 1997 r. roku, przy czym ci późniejsi członkowie nie mieliby nic do powiedzenia, nie mogliby korzystać z żadnej gwarancji bezpieczeństwa, na to się nie godzimy. Członkowie NATO muszą być równi. To samo dotyczy ich gwarancji bezpieczeństwa. Jeżeli Rosja chce porozmawiać o nowej formie traktatu o rozbrojeniu konwencjonalnym w Europie, jesteśmy za. Uważamy, że reżim inspekcji, przewidywalności, transparentności w dziedzinie wojskowej był dobrym reżimem. Dawał poczucie, że nic zaskakującego w dziedzinie wojskowej nie zdarzy się w Europie.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#RadosławSikorski">O wspólnym europejskim domu, o dachach bezpieczeństwa słyszymy od dziesiątek lat. Nie wiem, co miał na myśli Sekretarz Generalny NATO. Jego wypowiedź, jeśli dobrze kojarzę, dotyczyła ewentualnego przyłączenia Rosji do systemu obrony antyrakietowej. To bardzo szczegółowa kwestia. Rosja ma pewne atuty, jeśli chodzi o możliwość monitorowania programu rakietowego Iranu, ale tego typu propozycje były jej składane w przeszłości i Rosja z nich nie skorzystała. Zawsze jesteśmy otwarci na dialog. Jeżeli to będą stare pomysły jeszcze z czasów Mołotowa neutralizacji Europy i wypchnięcia USA, to będziemy przeciw. Jeśli propozycje będą konstruktywne, chętnie je rozważymy.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#RadosławSikorski">Zachód stanowi coraz mniejszą cząstkę ludzkości. Gdyby Rosja chciała przyłączyć się do szeroko rozumianego Zachodu, w polskim interesie byłoby wynegocjowanie warunków przystąpienia Rosji. Rosja musi znać miarę swoich ambicji. Cały Zachód nie uzna Rosji za równoważnego partnera. Rosja będzie musiała wykonać wielką pracę w dostosowaniu się do naszych standardów i zaakceptować reguły, które obowiązują w świecie zachodnim. Jeśli Rosja to zrozumie, to będzie dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#RobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#RobertTyszkiewicz">Pan poseł Woźniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszWoźniak">Chciałbym wspomnieć o kilku sprawach. W pewnych kwestiach pozwolę sobie nie zgodzić się z panem ministrem. Nie wiem, czy warto w jutrzejszym wystąpieniu „potrząsać szabelką” wobec USA w kontekście wiz dla Polaków. Trzeba mieć na uwadze, że Polacy nie przestrzegają standardów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RadosławSikorski">Pragnę pana uspokoić. Nie będę potrząsać szabelką wobec USA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#TadeuszWoźniak">Możemy jedynie mówić, że USA nie chcą nam przyznać preferencyjnych warunków w odniesieniu do kwestii wizowych. Amerykanie wyjaśniali nam to wielokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#TadeuszWoźniak">Jeśli chodzi o naszą politykę wobec sąsiadów, uważam, że jest ona dość uległa i zadowalamy się uśmiechami, poklepywaniem po ramionach i dobrym samopoczuciem wynikającym z faktu, że rzekomo wszyscy nas lubią. Chciałbym zwrócić uwagę, że w sprawach istotnych przegrywamy. Nawet dzisiejsze spotkanie premierów Polski i Rosji trudno zaliczyć do sukcesów. Obchodzimy rocznicę Katynia 13 kwietnia. Pan premier Putin zaprosił pana premiera Tuska na 10 kwietnia. Kiedy okazało się, że 10 kwietnia do Katynia udaje się Prezydent RP, plany zostały zmienione i do spotkania premierów doszło 7 kwietnia. Trudno to nazwać wielkim osiągnięciem polskiej dyplomacji.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#TadeuszWoźniak">Przed spotkaniem była mowa o tym, że może poznamy listę białoruską, że może wreszcie premier Putin powie „przepraszam”, na które czekamy. Po 50 latach kłamstw i po 20 latach unikania problemu dzisiejsze spotkanie stanowi maleńki krok, ale nie stanowi przełomu. Trudno traktować je jako sukces.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#TadeuszWoźniak">Jeśli chodzi o relacje z USA, daliśmy się wmanewrować w interwencję w Iraku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RadosławSikorski">Protestuję przeciwko atakowaniu polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszWoźniak">To były nasze wspólne decyzje. Dobrze wiemy, o czym mówimy. Prosiłbym, żeby nie trywializować problemu. Rozmawiamy o naszym zaangażowaniu w ważne wydarzenia międzynarodowe, a pan minister próbuje przedstawiać problem jako mało istotny.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#TadeuszWoźniak">Chciałbym zadać panu ministrowi pytanie jako poseł, a także jako przewodniczący parlamentarnego zespołu na rzecz katolickiej nauki społecznej. Jakie jest zaangażowanie MSZ w ochronę około 200 mln chrześcijan prześladowanych na świecie? Jesteśmy narodem chrześcijańskim, w 95% katolickim, tymczasem około 200 mln chrześcijan jest prześladowanych. Wielu jest mordowanych, zabijanych w najokrutniejszy sposób. W Erytrei czy Somalii są poddawani ukrzyżowaniu. Czy polskie MSZ ma ten problem na uwadze? W wielu krajach afrykańskich nie mamy placówek dyplomatycznych, bo duża część z nich została zlikwidowana. W Ugandzie średnio co 5 sekund umiera z głodu dziecko, a co 3 sekundy dorosły człowiek. Moglibyśmy stosunkowo niewielkie pieniądze przeznaczyć chociażby na szczepionki przeciwko malarii bądź wysłać tam grupę pielęgniarzy czy lekarzy. Obecnie liczy się wyłącznie na to, że misje chrześcijańskie rozwiążą tam problemy.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#TadeuszWoźniak">Są to problemy natury globalnej. Mówimy o solidarności z USA w ich działania militarnych, o solidarności z UE, a nie mówimy o solidarności międzyludzkiej. Są miejsca, gdzie umiera wiele ludzi z głodu bądź w wyniku prześladowań. Czy nasze państwo zabiera głos w tych sprawach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RobertTyszkiewicz">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RadosławSikorski">Pomoc humanitarna dla Afryki, także ta realizowana przez naszych misjonarzy, jest przedmiotem naszej troski i ona się nie zmniejszyła. Zanim podjęliśmy trudną decyzję o likwidacji naszych misji w Afryce, dokonaliśmy uzgodnień z Episkopatem Polski, aby granty, które przyznajemy naszym misjonarzom, mogły być realizowane poprzez przelewy nie na placówkach, tylko w Warszawie. Z tego, co wiem, nie nastąpiło uszczuplenie środków. Środki są oczywiście bardzo ograniczone. Żeby zamanifestować, iż nie jesteśmy obojętni wobec cierpień Afryki, odbyłem jesienią 2009 r. podróż do Ruandy, gdzie doszło do ludobójstwa i gdzie nasze siostry otworzyły szkołę dla niewidomych dzieci. Koszt tego przedsięwzięcia wyniósł około 1,5 mln euro ze środków rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#RadosławSikorski">Ponadto nie jest tak, że nie mamy akredytowanych ambasadorów. Oni są akredytowani w tych krajach, tylko mają siedzibę gdzie indziej. Mają obowiązek odwiedzać wszystkie kraje akredytacji i świadczyć pomoc. Pomoc w Afryce nie musi być świadczona tylko przez państwa. Niektóre najlepsze programy pomocowe były realizowane przez fundacje. Fundacja Gatesa odniosła ogromny sukces w walce z malarią, znaczniej efektywniej wydając pieniądze, niż to robią rządy.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#RadosławSikorski">Upominanie się o prawa chrześcijan na całym świecie jest moją decyzją wpisane w zadania placówek. Polska jest krajem, który zawsze, gdy kwestia pojawia się na forum UE, wspiera Włochy i Stolicę Apostolską w domaganiu się praw chrześcijan. Problem polega na tym, że nie mamy pomysłu, jak to zrobić. Chrześcijanie są mordowani w Pakistanie, w Somalii i w innych miejscach. Mamy także do czynienia z morderstwami naszych obywateli, którym także nie jesteśmy w stanie pomóc.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#RadosławSikorski">Rok temu moje wystąpienie rozpocząłem od zreferowania Sejmowi działań na rzecz zamordowanego polskiego inżyniera – pana Piotra Stańczaka. Gdybym mógł ocalić mu życie, to bym ocalił. Człowiek pojechał wbrew naszym radom w bardzo niebezpieczne miejsce. Nie usłuchał ostrzeżeń pakistańskich. Wyjechał poza obozowisko z niedostateczną ochroną i został porwany. Ujęliśmy większość sprawców. Mam nadzieję, że to przekonuje Komisję, że działamy konsekwentnie i że nawiązaliśmy właściwe kontakty i dotarliśmy do tych, którzy kontrolują ten teren. W tych miejscach władzę sprawują inni. Mimo że chcielibyśmy chrześcijanom w ogóle, a naszym rodakom w szczególności, być jak najbardziej pomocni, gdy są w kłopotach, po prostu nie zawsze jest to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#RadosławSikorski">Chcę zapewnić pana posła, że w tej sprawie jestem bardzo konsekwentny. Polska zawsze dopomina się i przyjmuje konsekwentne stanowisko na rzecz praw chrześcijan. Mamy doświadczenie naszego narodu. Tam gdzie nie respektuje się praw i wolności religijnej, tam przeważnie nie respektuje się także innych wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RobertTyszkiewicz">Ponieważ nie ma więcej zgłoszeń, zamykam dyskusję. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować panu ministrowi za tę dwugodzinną debatę, a państwu posłom za uczestnictwo. Myślę, że nasza jutrzejsza debata po exposé będzie bardziej owocna. Cieszę się, że w trakcie dzisiejszej dyskusji elementów wspólnych było znacznie więcej niż tego, co nas dzieli w polityce zagranicznej. Sądzę, że to jest dobry prognostyk przed jutrzejszą debatą.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#RobertTyszkiewicz">Czy w sprawach różnych ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#RobertTyszkiewicz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Protokół będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>