text_structure.xml
92.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławRakoczy">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam wszystkich. Zanim rozpoczniemy obrady, pragnę poinformować posłów, iż punkt dotyczący priorytetu polityki klimatycznej Unii Europejskiej, na prośbę ministra środowiska, został przeniesiony na jedno z późniejszych posiedzeń Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławRakoczy">Czy są uwagi do przedłożonego porządku obrad? Nie ma uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego – dyskusja na temat polskiej polityki jądrowej w polityce energetycznej Unii Europejskiej. Materiały na ten temat posłowie otrzymali drogą elektroniczną w dniu 1 października bieżącego roku. Rząd reprezentuje pani minister Hanna Trojanowska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki i jednocześnie pełnomocnik rządu do spraw polskiej energii jądrowej. Proponuję, aby w pierwszej kolejności głos zabrała pani minister Hanna Trojanowska, a kolejnym mówcą był pan profesor Mikołaj Waligórski, prezes Agencji Atomistyki. Następnie przeprowadzimy dyskusję. Głos ma pani minister Hanna Trojanowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HannaTrojanowska">Dziękuję, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo! Chciałabym dzisiaj przedstawić działania rządu...</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławRakoczy">Przepraszam, proszę mówić bliżej mikrofonu, niestety...</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HannaTrojanowska">Zatem zacznę raz jeszcze. Chciałabym przedstawić w czasie mojej prezentacji zakres i stan obecny działań dotyczących przygotowania i późniejszej realizacji programu polskiej energetyki jądrowej, właśnie w kontekście polityki energetycznej Unii Europejskiej. Temu programowi towarzyszy również tworzenie założeń regulacyjnych do przyszłego funkcjonowania energetyki jądrowej w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HannaTrojanowska">W swoim wystąpieniu będę właśnie chciała omówić tę kwestię, stan prac nad rozwojem energetyki jądrowej w kontekście działań nad tym programem, następnie regulacje prawne dotyczące sektora energetyki jądrowej, chciałabym również odnieść się do istniejącego, bieżącego stanu współpracy międzynarodowej w zakresie rozwoju tego projektu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HannaTrojanowska">Przy tym właśnie programie należy koniecznie wspomnieć o globalnych przesłankach związanych z rozwojem energetyki jądrowej. Myślę tutaj przede wszystkim o kwestiach związanych z tym, że te sprawdzone i bezpieczne technologie są eksploatowane na świecie od ponad 50 lat. Zachodzi konieczność budowy nowych źródeł energii jądrowej. Wobec starzejących się i zdekapitalizowanych starych elektrowni jądrowych wprowadzanych do eksploatacji na początku lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, istnieje konieczność restytucji tychże mocy. Istnieją wiarygodni dostawcy tychże technologii, którzy oferują dzisiaj na rynku nowe technologie z zakresu bezpieczeństwa. Określone są one mianem „generacji trzeciej” i „generacji trzy plus”.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#HannaTrojanowska">Nie ukrywam, że trwają również prace nad „generacją czwartą” reaktorów jądrowych. Kolejną przesłanką do wdrożenia energetyki jądrowej jest również praktyczny brak emisji dwutlenku węgla, co w kontekście polityki Unii Europejskiej i ambitnych celów redukcji tej emisji wydaje się być opcją wartą rozważenia i ważną częścią rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#HannaTrojanowska">Kolejna kwestia to bezpieczeństwo energetyczne w wielu krajach polegające na dywersyfikacji bazy paliwowej i dostawach energii elektrycznej po racjonalnych kosztach, z uwzględnieniem wymogów ochrony środowiska. To powoduje, że kwestia dywersyfikacji bazy paliwowej jest sprawą nadrzędną. Bezpieczeństwo energetyczne jest traktowane w kategoriach racji stanu każdego państwa.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#HannaTrojanowska">Następna kwestia to sprawa przychylnego otoczenia politycznego i regulacyjnego. Ja zdaję sobie sprawę, że pamiętamy jeszcze awarie systemów energetycznych w Stanach Zjednoczonych czy awarię elektrowni atomowej w Czarnobylu. Trzeba jednak pamiętać, że ten czas stagnacji w inwestycjach energetyki jądrowej od połowy lat osiemdziesiątych został wykorzystany właśnie na poprawę standardów bezpieczeństwa i dzisiaj, w ocenie ekspertów, technologie te należą do najbezpieczniejszych, jeśli chodzi w ogóle o energetykę.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#HannaTrojanowska">To polityczne poparcie powoduje, że w wielu krajach rośnie akceptacja społeczna dla tych działań technologicznych. Oczywiście ta akceptacja jest różna. W tych krajach, które już od lat eksploatują energetykę jądrową, poparcie jest większe. Ostatnie badania na Słowacji wskazały, na przykład, że aprobata społeczna dla energetyki jądrowej sięga tam 86%. Na świecie obserwujemy w tej dziedzinie ożywienie inwestycyjne, szczególnie w krajach Azji. Możemy wręcz tam mówić o boomie inwestycyjnym. Obserwujemy to zjawisko również w krajach Ameryki Północnej i Południowej, a także w Europie. Na świecie pracuje aktualnie 435 reaktorów, a 53 znajduje się w budowie. Łączna moc zainstalowana obecnie w energetyce jądrowej wynosi 430.000 megawatów.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#HannaTrojanowska">Do globalnych wyzwań związanych z rozwojem energetyki jądrowej, z którymi borykają się praktycznie wszystkie kraje – zarówno te, które już eksploatują energetykę jądrową i po okresie stagnacji chciałyby powrócić do inwestowania w energetykę jądrową, jak również kraje, które dopiero rozpoczynają programy energetyki jądrowej od początku – należy z pewnością kwestia rozwoju infrastruktury prawnej i regulacyjnej, a także instytucjonalnej dla potrzeb rozwoju energetyki jądrowej. Myślę tutaj oczywiście o jej cywilnych zastosowaniach. Efektywny system licencjonowania obiektów energetyki jądrowej znakomicie wpływa na sam proces i sprawność procesu inwestycyjnego. Godne podkreślenia są też kwestie związane z długoterminową strategią postępowania z wypalonym paliwem i odpadami promieniotwórczymi. Tą kwestią będę się chciała zająć za chwilę.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#HannaTrojanowska">Kolejna sprawa to finansowanie tych wielkich inwestycji w energetyce jądrowej. Atrakcyjność ekonomiczna energetyki jądrowej wiąże się z niskimi kosztami operacyjnymi. Natomiast prawdą jest, że inwestowanie w energetykę jądrową wymaga bardzo dużych nakładów finansowych. Przy długotrwającym procesie inwestycyjnym istotne jest to, aby międzynarodowe instytucje finansowe nie penalizowały tych inwestycji i aby kredyty uzyskiwane na ich budowę nie były obarczone zbyt wysoką stopą oprocentowania.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#HannaTrojanowska">Kolejna sprawa to wzrost zdolności przemysłowych i wysoko kwalifikowanych kadr dla potrzeb rozwoju energetyki jądrowej. Nie ukrywam, że mówiąc o tej technologii, myślimy o technologii „z najwyższej półki”, która może być rozwijana w kraju o wysokiej kulturze technicznej, zarówno w zakresie zarządzania, jak i komunikacji.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#HannaTrojanowska">W związku z tym inwestycjom tej branży powinien towarzyszyć wzrost liczby miejsc pracy i zaangażowanie krajowego przemysłu do realizacji programu jądrowego, nie ograniczając jego udziału tylko do kategorii rynku produkcji energii elektrycznej. Należy raczej rozpatrywać ten program w kategoriach ogólnogospodarczych.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#HannaTrojanowska">Kolejna kwestia to zapewnienie niezawodności dostaw paliwa jądrowego. Dzisiaj panuje opinia, że uran jest drogi. Występuje w 12 stabilnych geopolitycznie krajach. A zatem kwestia dostępu paliwa dla elektrowni jądrowych jeszcze przez długi okres nie powinna stanowić problemu. Niemniej jednak, ten wzrost zainteresowania energetyką jądrową powoduje, że kraj, który zamierza otworzyć rozdział pod tytułem „Energetyka jądrowa”, powinien również sam sprawdzić, czy ewentualnie na jego terenie nie występują złoża uranu. My również chcemy takie badania wykonać i to zadanie zrealizujemy.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#HannaTrojanowska">Kolejna sprawa to wdrożenie planu w budowie i eksploatacji składowisk wypalonego paliwa i wysoko aktywnych odpadów promieniotwórczych. Jest to kwestia oczywiście bardzo zależna od tego, jak dany kraj zamierza postępować z wypalonym paliwem, czy zmierzać drogą Szwecji i innych krajów skandynawskich, na przykład Finlandii, gdzie całe wypalone paliwo jest składowane. Przypomnę, że to wypalone paliwo zawiera jeszcze 96% materiałów promieniotwórczych i z kolei takie kraje, jak: Francja, Wielka Brytania, Japonia i Rosja przerabiają to wypalone paliwo. Używają je w elektrowniach jądrowych i dopiero w efekcie ostateczne odpady, które nie nadają się już do użycia w reaktorze, są traktowane jako odpady wysoko aktywne i składowane docelowo.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#HannaTrojanowska">Kolejna sprawa, bodaj najważniejsza, to kwestia utrzymania i wzmocnienia systemów, zabezpieczeń i ochrony materiałów oraz technologii przed wykorzystaniem do innych celów niż pokojowe. Jest to kwestia bardzo istotna, szczególnie w uwarunkowaniach geopolitycznych i w sensie globalnym. To zagadnienie nabiera coraz większego znaczenia. O istotnych inicjatywach w tym kierunku, które podejmuje Komisja Europejska i Unia Europejska, będę jeszcze mówiła.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#HannaTrojanowska">W polityce europejskiej energetyka jądrowa przez wiele lat była praktycznie nieobecna. Chociaż kraje eksploatowały elektrownie jądrowe, nikt nie podejmował na forum Unii Europejskiej dyskusji o potrzebie jej rozwoju. W zasadzie dopiero dokument „Europejska polityka energetyczna” z 10 stycznia 2007 r., wskazuje podstawowe warunki działań dla zapewnienia zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa dostaw. Wskazuje on na energetykę jądrową jako na ten element i tę cześć rozwiązania, która będzie powodowała zmniejszenie oddziaływania energetyki na środowisko naturalne. Sektor energetyki jądrowej bierze za to odpowiedzialność, jak to się nazywa w żargonie atomistów, „od kolebki do grobu”, czyli od momentu wydobycia uranu, poprzez eksploatację elektrowni jądrowej, aż po ostateczne rozwiązania związane z wypalonym paliwem.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#HannaTrojanowska">Kolejną przesłanką tego, że zaczęto mówić o energetyce jądrowej, była konieczność ograniczenia zależności Unii Europejskiej od importu paliw węglowodorowych. I w końcu chodzi także o wspieranie przyrostu nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego dla zapewnienia odbiorcom dostaw energii, jak już powiedziałam wcześniej, po racjonalnych cenach.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#HannaTrojanowska">Drugim takim ważnym dokumentem w tej dziedzinie była uchwała Parlamentu Europejskiego, też z 2007 r., w sprawie konwencjonalnych źródeł energii, w którym podkreślono znaczenie energetyki jądrowej dla stabilizacji cen energii elektrycznej. Jest to związane z niskim udziałem kosztów paliwa jądrowego w kosztach produkcji energii elektrycznej w elektrowniach atomowych, jak również z małą emisją substancji szkodliwych do atmosfery.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#HannaTrojanowska">Zobowiązania wynikające z pakietu klimatyczno-energetycznego i „trzeciego pakietu liberalizacyjnego”, który ma na celu redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery i utrzymanie konkurencyjności produkcji energii w krajach Unii Europejskiej, skłaniają do tego, aby energetykę jądrową traktować w kategoriach ważnego elementu całości rozwiązania polityki energetycznej. Podkreślam, ważnego elementu, a nie panaceum na wszystkie problemy energetyki jądrowej. Tutaj mamy wszyscy świadomość tego, że nie można jej traktować jako lekarstwa na wszelkie problemy.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#HannaTrojanowska">Dzisiaj założenia Komisji Europejskiej dotyczące polityki energetycznej w zakresie właśnie technologii jądrowej wskazują na konieczność rozwoju zaawansowanego systemu regulacji dla energetyki, zapewniających najwyższy standard bezpieczeństwa oraz zabezpieczenia i ochrony urządzeń jądrowych i materiałów promieniotwórczych przed proliferacją. Unia Europejska chce być oczywiście liderem tych zmian. Wprowadza te standardy przy pomocy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która ma swoją siedzibę w Wiedniu. Chce wprowadzać tego typu standardy także w krajach trzecich.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#HannaTrojanowska">Ten rok był niezwykle intensywny, jeśli chodzi o inicjatywy związane z pokojowym wykorzystaniem energii jądrowej. Myślę tutaj tylko i wyłącznie o wydarzeniach roku 2010, przede wszystkim o międzynarodowej konferencji pod auspicjami prezydenta i premiera Francji, która się odbyła w marcu bieżącego roku. Konferencja dotyczyła omówienia tematyki dostępu krajów trzecich do rynku energii jądrowej.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#HannaTrojanowska">Kolejne wydarzenie to szczyt bezpieczeństwa jądrowego zorganizowany przez prezydenta USA Baracka Obamę w dniu 13 kwietnia 2010 r. w Waszyngtonie. W maju 2010 r. odbyła się konferencja przeglądowa o nieproliferacji pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Następnie obradowała 54. Sesja Konferencji Generalnej Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej w Wiedniu. Na tego typu konferencjach polskie delegacie były obecne. Unia Europejska mówi jednym głosem, wpisując się niejako w ten dialog upolitycznienia wykorzystania energii jądrowej. Chodzi o to, aby obowiązujące standardy bezpieczeństwa, które powinny być najwyższym priorytetem dla każdego kraju, były jasno i głośno artykułowane. Co więcej, skutecznie egzekwowane, w momencie kiedy kraje decydują się na wykorzystanie tej energii jądrowej.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#HannaTrojanowska">To przywództwo Unii Europejskiej z pewnością jest uzasadnione, tym bardziej że Unia jest największym producentem energii jądrowej na świecie. Posiada w 14 krajach członkowskich 143 reaktory, 30% energii elektrycznej produkowane jest z zastosowaniem technologii jądrowej. Mówiąc obrazowo, oznacza to, że co trzecia żarówka świeci dzięki energii jądrowej. Z materiałów otrzymanych z Komisji Europejskiej wynika, że priorytetem Unii Europejskiej w nadchodzącym czasie i obecnie jest przede wszystkim bezpieczeństwo jądrowe, którego wymogi zostały bardzo mocno podkreślone w dyrektywie, którą implementujemy obecnie w nowelizacji prawa atomowego. Nowelizacja ta znajduje się w końcowej fazie uzgodnień międzyresortowych.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#HannaTrojanowska">Następna kwestia dotyczy ochrony radiologicznej w zakresie medycyny nuklearnej i zastosowania systemu ochrony i zabezpieczeń obiektów i materiałów promieniotwórczych oraz przeciwdziałania proliferacji. Obejmuje także problem postępowania z wypalonym paliwem oraz odpadami promieniotwórczymi. Są to działania bieżące Unii Europejskiej. Jesteśmy w niej obecni jako kraj, w grupach eksperckich i w grupach roboczych, stanowiąc pewną wartość dodaną w tej współpracy. Tutaj chciałam też powiedzieć, że Polska ma potencjał, żeby nie być tylko odbiorcą takich rezultatów współpracy międzynarodowej, ale stanowimy tam istotny głos, istotny potencjał, jako dawca wielu pomysłów i wielu inicjatyw.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#HannaTrojanowska">Dzisiejszy stan prac nad rozwojem energetyki jądrowej pozwolę sobie podzielić na trzy bloki tematyczne. Dwa pierwsze są zadaniami administracji rządowej. Pierwszy blok to budowa niezbędnej infrastruktury. Myślę tutaj o infrastrukturze prawnej i budowaniu regulacji prawnych na podstawie modelu funkcjonowania energetyki jądrowej z wykorzystaniem najlepszych praktyk, jakie są stosowane w Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#HannaTrojanowska">Następnie budowa i rozbudowa struktury organizacyjnej i kompetencji. Tu wspólnie z panem profesorem Mikołajem Waligórskim mamy świadomość, że energetyka jądrowa, jako wysoka technologia, potrzebuje wysoko wykwalifikowanych kadr. Stąd potrzeba szkoleń i edukacji na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o system szkolenia kadr, w Ministerstwie Gospodarki już w ubiegłym roku rozpoczęliśmy cykl szkolenia „edukatorów”, czyli tych, którzy po stosownym wyszkoleniu, będą kształcili inżynierów, techników i ekonomistów zajmujących się w przyszłości energetyką jądrową.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#HannaTrojanowska">Chciałabym także podkreślić, że rozwój pionierskiego i cywilizacyjnego projektu, jakim jest energetyka jądrowa, wymaga bardzo sprawnej i efektywnej współpracy międzynarodowej. Tu udało się nam nawiązać kontakty z krajami, które nie tylko upatrują swój interes, bo chcą wejść na nasz rynek ze swoimi technologiami, ale również z tymi krajami, które chcą nas wspomagać, właśnie w systemie szkolenia kadr i rozbudowie bazy naukowo-badawczej.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#HannaTrojanowska">Kwestia druga to opracowanie dokumentu programu energetyki jądrowej. Dokument ten przedstawię w dalszej części wypowiedzi. Chodzi o długoterminową perspektywę rozwoju energetyki jądrowej, jej zakres i tempo. W tej chwili projekt tego dokumentu znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych. Po tych uzgodnieniach zostanie skierowany na posiedzenie Stałego Komitetu Rady Ministrów. Jednocześnie do prac administracji rządowej przyłączył się już także inwestor wskazany przez rząd, to jest Polska Grupa Energetyczna. Rozpoczęła ona pracę w ramach grup roboczych z potencjalnymi dostawcami technologii jądrowych i w zakresie najlepszych praktyk wdrożenia poszczególnych technologii jądrowych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#HannaTrojanowska">Przypomnę, że chodzi o technologię „trzeciej generacji”, tę najbardziej w tej chwili bezpieczną. Ale Polska decydując się na wdrożenie którejkolwiek z nich, będzie oceniała nie tylko stopień ich bezpieczeństwa, ale również kwestie związane z komercyjnym ich wykorzystaniem. Do tego typu działań Polska Grupa Energetyczna opracowuje także analizy długoterminowych prognoz rozwoju źródeł wytwórczych na podstawie optymalizacji kosztów wytwarzania energii i kosztów inwestycyjnych. Pracuje także nad wyborem lokalizacji dotyczących planowania inwestycji towarzyszących.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#HannaTrojanowska">Przy tej okazji pragnę poinformować, że ten gigantyczny wysiłek inwestycyjny musi być wspierany stosownymi regulacjami prawnymi i stosownymi decyzjami rządowymi. Niemniej jednak rolą państwa w rozwoju energetyki jądrowej jest także wieloaspektowe uzasadnienie tej energetyki, i to w perspektywie wieloletniej. Przypomnę, że przy obecnych ofertach dostawców technologii na rynku technologii jądrowych mówi się o sześćdziesięcioletnim okresie eksploatacji. Jeśli do tego dodamy kilkunastoletni okres przygotowania, piętnastoletni, trzydziestoletni okres dekommissioningu, czyli wycofywania i zamykania elektrowni jądrowej, a także różne kwestie dotyczące postępowania z wypalonym paliwem, to mówimy tutaj o perspektywie stupięćdziesięcioletniej i dłuższej.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#HannaTrojanowska">Kwestia bezpieczeństwa eksploatacji elektrowni jądrowej. Słowo „bezpieczeństwo” ma tutaj bardzo szerokie znaczenie. W języku angielskim odróżnia się słowo „bezpieczeństwo” od słów „zabezpieczenie” i „ochrona”. Natomiast my mówimy o szeroko pojętym bezpieczeństwie, nie tylko o bezpieczeństwie jądrowym, ale również o ochronie radiologicznej, ochronie obiektu i przeciwdziałaniu proliferacji materiałów promieniotwórczych i technologii, oczywiście na podstawie jakości zastosowanej technologii.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#HannaTrojanowska">Transparentność całego procesu inwestycyjnego stanowi ważną przesłankę do tego, by móc zabiegać o akceptację społeczną dla realizacji tego programu. Kraj, który zdecyduje się na rozwój energetyki jądrowej, będzie musiał wziąć również udział w bardziej perspektywicznych analizach dotyczących badań i rozwoju nowych technologii wytwórczych, ale także w postępowaniach z wypalonym paliwem i odpadami promieniotwórczymi. Obecnie nad tymi zagadnieniami pracuje zespół powołany przez Ministra Gospodarki. W tych badaniach chodzić będzie również o wybór jednej z metod postępowania z wypalonym paliwem, na przykładzie ponownego wykorzystania, czyli reproccessingu, ewentualnie składowania go w całości po wyjęciu z reaktora.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#HannaTrojanowska">Zadaniem państwa jest zapewnienie warunków do podejmowania niezbędnych wysiłków inwestycyjnych, przejęcie odpowiedzialności za system monitorowania i egzekwowania kwestii związanych z bezpieczeństwem i ochroną obywateli, jak również wyznaczanie długookresowej strategii rozwoju dla energetyki jądrowej.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#HannaTrojanowska">Projektowany dokument „Program polskiej energetyki jądrowej” podzieliliśmy na kilkanaście obszarów. Jednym z istotnych jego elementów jest harmonogram programu. Kolejne zagadnienie to właśnie umiejscowienie rozwoju energetyki jądrowej w kontekście długoterminowej polityki energetycznej, nie tylko krajowej, ale również europejskiej. Unia Europejska określiła swoje cele strategiczne w tym zakresie. Polegają one na ostrych normach redukcji emisji gazów. Z pewnością stanowi to dla nas ogromne wyzwanie. W tym dokumencie przedstawiliśmy, tytułem uzasadnienia rozwoju energetyki jądrowej, analizę kosztów wytwarzania energii elektrycznej z zastosowaniem różnych technologii, które komercyjnie będą dostępne u progu trzeciej dekady, jak również i w latach późniejszych. Ta prognoza sięga nawet roku 2050, aczkolwiek mamy świadomość, że ta perspektywa czasowa związana z postępem technologicznym stanowi pewnego rodzaju duże przybliżenie.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#HannaTrojanowska">Kwestie bezpiecznego wykorzystania energetyki jądrowej, to sprawa powierzona niezależnemu dozorowi. Do omówienia tej kwestii poproszę pana profesora Mikołaja Waligórskiego. Z naszych działań, chciałabym podkreślić włączenie się Ministerstwa Gospodarki w proces wyboru lokalizacji elektrowni jądrowej i tworzenia zaplecza. Przypomnę, że delegacją rozporządzenia powołującego pełnomocnika jest przedstawienie potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowych na terenie naszego kraju. Odpowiedź gmin zainteresowanych tego typu inwestycją, nie ukrywam, przeszła nasze oczekiwania. Takich propozycji zgłoszono 27. Zostały one uszeregowane według oceny kryteriów Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej. Sporządziliśmy ranking tych lokalizacji według tych kryteriów. W tej chwili inwestor prowadzi bardziej szczegółowe badania lokalizacyjne pod kątem przydatności, możliwości „wyprowadzenia” mocy i zapewnienia wody chłodzącej dla potrzeb procesów technologicznych.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#HannaTrojanowska">Kwestia ogromnie ważna to przygotowanie i wymagane zmiany krajowego systemu przesyłowego. Mamy świadomość, że te kwestie są szalenie istotne. Zakładamy tutaj, że zostanie wypracowana wspólna strategia działania operatora systemu przesyłowego i właśnie inwestora w celu optymalizacji przygotowania wszelkich procesów inwestycyjnych związanych z wyprowadzeniem i przesyłem mocy.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#HannaTrojanowska">Kwestie ochrony środowiska w programie polskiej polityki jądrowej. Mamy świadomość, ze tego typu dokument będzie musiał podlegać szczegółowej ocenie oddziaływania na środowisko naturalne. Zamierzamy się tutaj poddać takiej procedurze, łącznie z zobowiązaniami wynikającymi z konwencji SO, konsultowaniem planów strategicznych i później bardziej szczegółowych z naszymi sąsiadami.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#HannaTrojanowska">Kwestia zapewnienia podaży, wyspecjalizowanych kadr i kapitału ludzkiego. Jak już powiedziałam, rozpoczęliśmy już pewne działania inicjujące w tym zakresie. Wiemy o tym, że zapewnienie kadry to będzie zadanie i obowiązek inwestora. Naszym zadaniem będzie również wsparcie utworzenia zaplecza technicznego i naukowo-badawczego polskiej energetyki jądrowej dla potrzeb administracji rządowej i dla potrzeb dozoru jądrowego. Zakładamy, że potencjał intelektualny skupiony w ośrodkach jądrowych, zarówno w Świerku, jak i w Krakowie stanowić będzie również bazę naukowo-badawczą dla przyszłego inwestora. Na potrzebę stworzenia takiego centrum wskazują również zagraniczni inwestorzy. Na terenie kraju powinien powstać taki ośrodek.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#HannaTrojanowska">Kwestie bezpieczeństwa dostaw paliwa jądrowego. Opisujemy to w raporcie, zarówno obecną sytuację, jak i podejmowane działania na przyszłość. Uznaliśmy za ważne dokonanie oceny potencjalnych możliwości wykorzystania krajowych zasobów uranu. Według szacunków Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) posiadamy takie zasoby, zatem ich inwentaryzacja jest zasadna. Ocenia się, iż uran jest na tyle tani, że nie ma potrzeby eksploracji tych złóż, ale kraj, który decyduje się na rozwój energetyki jądrowej, powinien posiadać wiedzę o własnych zasobach tego surowca.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#HannaTrojanowska">Za sprawę bardzo ważną uważamy aktywizację krajowego przemysłu do udziału w programie budowy polskiej energetyki jądrowej. Przypomnę, że w czasie pierwszej budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu w naszym kraju produkowaliśmy wszystkie urządzenia do tego typu obiektów, oprócz oczywiście wysokociśnieniowego zbiornika reaktora i paliwa jądrowego. Ale byliśmy w stanie dostarczyć cała aparaturę obiektu pierwotnego i wtórnego do elektrowni. Dzisiaj przy tych wygórowanych standardach bezpieczeństwa i zapewnienia jakości, przy, nie ukrywajmy, słabszej kondycji tychże przedsiębiorstw, z pewnością taki system wspomoże cały system gospodarki kraju, a nie tylko program rozwoju energetyki jądrowej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#HannaTrojanowska">Kwestie związane z konsultacjami społecznymi i procesem informowania społeczeństwa o przygotowaniach i realizacji polskiej energetyki jądrowej uważamy za bardzo ważne. Aczkolwiek dopiero odpowiedź na te poprzednie pytania pozwoli wystąpić z pełną informacją do społeczeństwa. Zakładamy, że społeczeństwo uzna te technologie za przydatne i celowe, a wysiłki podejmowane w tym celu uzna za zasadne. Zarówno w programie, jak i w regulacjach dostosowanych do realizacji tego programu przewidujemy szeroki udział społeczeństwa. Także na podstawie istniejących już przepisów, łącznie z referendum lokalnym, tworzeniem lokalnych komitetów informacyjnych i centrum informacyjnych. Organizacja tych przedsięwzięć jest opisana zarówno w programie, jak i w regulacjach prawnych.</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#HannaTrojanowska">Chciałabym tutaj przytoczyć jedną z analiz, która uzasadnia potraktowanie energetyki jądrowej jako koniecznej opcji technologicznej do uwzględnienia w bazie paliwowej, a mianowicie opracowanie, które zostało wykonane na zlecenie Ministerstwa Gospodarki. W opracowaniu tym określa się koszt wdrożenia i zastosowania poszczególnych technologii oraz zastosowania metod do redukcji emisji dwutlenku węgla w perspektywie roku 2030. Zwracam uwagę na to, że jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej, energetyka jądrowa stanowi najbardziej opłacalną metodę redukcji właśnie tychże kosztów.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#HannaTrojanowska">W tym programie energetyki jądrowej wskazujemy na główne podmioty sektora jądrowego. Tutaj najważniejszą rolę będzie odgrywać niezależny dozór jądrowy, dzisiaj jest to Państwowa Agencja Atomistyki. Pracujemy wspólnie z panem profesorem Mikołajem Waligórskim nad tym, aby od 2014 r. działała także Komisja Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Radiologicznej, co ze względu na skrót nie jest może najszczęśliwszą nazwą, ale jest to najmniejszy problem w tym wszystkim...</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#HannaTrojanowska">Kolejną instytucją, którą uważamy za konieczną do włączenia się w ten proces budowy energetyki jądrowej, jest nowo powołana Agencja Energii Jądrowej, podległa Ministrowi Gospodarki i stanowiąca niejako „zbrojne ramię”, wspomagające koordynację i realizację strategii w zakresie rozwoju energetyki jądrowej. Będzie ona też inicjowała regulacje i wszelkie zmiany w funkcjonowaniu sektora energetyki jądrowej.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#HannaTrojanowska">Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych to przedsiębiorstwo państwowe, które wspiera wszelkie działania w zakresie kwestii zagospodarowania odpadów niskoaktywnych. Ma swoją siedzibę w Różanie. W swojej działalności jest ono bezpieczne, wie o nim niewiele osób. Miejsce składowania tych odpadów powoli się wypełnia. Będziemy zmuszeni wybudować nowe takie składowisko, niezależnie od tego, w jakim tempie będziemy rozwijać energetykę jądrową. Do składowania będą też odpady z reaktorów badawczych, diagnostyki nuklearnej i diagnostyki medycznej.</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#HannaTrojanowska">Bardzo ważną sprawą są inwestorzy obiektów energetyki jądrowej, którzy po wybudowaniu mogą się stać operatorami tych obiektów. Są to inwestorzy posiadający doświadczenie, wiedzę i możliwości finansowe do realizacji tego typu inwestycji. Obecnie pracujemy nad programem i nad założeniami deregulacji systemu, wspólnie z Polską Grupą Energetyczną, wskazaną jako inwestor dwóch pierwszych elektrowni jądrowych. Chodzi tutaj o elektrownię o mocy 6000 megawatów.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#HannaTrojanowska">Nie chciałabym się dłużej nad tym slajdem zatrzymywać, aczkolwiek wymieniając najważniejsze podmioty, nie można nie wymienić wszystkich innych, które będą zaangażowane w procesy decyzyjne, i te, które będą miały wpływ na realizację projektu, chociaż nieuczestniczące bezpośrednio w podejmowaniu decyzji. Na końcu tej listy podmiotów mających wpływ na realizację projektów znajdują się organizacje międzynarodowe i oczywiście Komisja Europejska. Mimo iż formalnie nie konsultujemy jeszcze naszych projektów, bo będziemy to robić dopiero wtedy, gdy będą gotowe, niemniej jednak mamy już teraz kontakty robocze z organizacjami międzynarodowymi, takimi jak: Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, Międzynarodowa Agencja Energetyczna czy Instytut Energii Atomowej „Polatom” Ośrodek Radioizotopów. Z tymi instytucjami współpracujemy na bieżąco.</u>
<u xml:id="u-4.46" who="#HannaTrojanowska">Rozpoczęliśmy proces akcesji do Międzynarodowej Agencji Jądrowej. Ten proces trwa od posiedzenia Komitetu Sterującego. Mamy informację, że na najbliższym posiedzeniu tego Komitetu powinna zapaść korzystna dla nas decyzja, co spowoduje przyjęcie Polski przez Radę Wykonawczą OECD do Agencji Energii Jądrowej. Przypomnę, że jest to druga nasza aplikacja. Pierwsza, w 1999 r. została zablokowana głosami krajów, które są mocno zaangażowane w energetykę jądrową. Myślę tutaj o Japonii, Stanach Zjednoczonych i Korei. Kraje te uważały, że państwo nieposiadające planów związanych z energetyką jądrową nie ma czego szukać w takim elitarnym gronie.</u>
<u xml:id="u-4.47" who="#HannaTrojanowska">Jeśli chodzi o regulacje prawne, chciałam powiedzieć, że przygotowaliśmy założenia do ustaw. Pierwsza z nich to ustawa o energetyce jądrowej. Chcemy tam uregulować obszary związane z przygotowaniem do budowy i z samą inwestycją obiektów energetyki jądrowej. Następnie planujemy ściśle określić gospodarkę wypalonym paliwem i odpadami promieniotwórczymi. Musimy też określić odpowiedzialność i obowiązek inwestora w zakresie gromadzenia środków na ten cel. Dalej – kwestie związane z likwidacją obiektów energetyki jądrowej, gromadzeniem funduszów przez inwestora na likwidację i sam proces likwidacji tego obiektu.</u>
<u xml:id="u-4.48" who="#HannaTrojanowska">W tych założeniach ustawowych regulujemy również kwestię informacji społecznej i udziału społeczeństwa w podejmowaniu decyzji na temat budowy obiektów energetyki jądrowej. Określamy także zasady tworzenia i realizacji strategii państwa w zakresie rozwoju i promocji polityki jądrowej przez powołaną Agencję Energetyki Jądrowej.</u>
<u xml:id="u-4.49" who="#HannaTrojanowska">Druga bardzo istotna sprawa dotyczy ustawy o cywilnej odpowiedzialności za szkody jądrowe. Wychodzimy tutaj z założenia, że Polska, będąc stroną międzynarodowej konwencji, mając świadomość, że dzisiejszy stan techniczny i stan technologiczny uznaje ryzyko wystąpienia zdarzeń radiacyjnych czy awarii za technicznie niskie. Niemniej jednak ryzyko techniczne nie jest tożsame z ryzykiem prawnym, a zatem sama możliwość jego wystąpienia powoduje konieczność ustanowienia norm regulujących likwidację szkód jądrowych. O zmianach w ustawie – Prawo atomowe w tym zakresie powie pan profesor Mikołaj Waligórski.</u>
<u xml:id="u-4.50" who="#HannaTrojanowska">Krótko jeszcze powiem o współpracy międzynarodowej, która towarzyszy nam przy realizacji tego programu. Chciałabym zapewnić, że dzieje się to wszystko zgodnie z obowiązującymi regulacjami Unii Europejskiej i prawem międzynarodowym oraz zgodnie z wytycznymi Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Przypomnę, że chcemy się poddać procesowi samooceny w momencie przygotowania tego programu. Stąd planujemy w ciągu przyszłego roku zorganizowanie specjalnych misji, które będą oceniały stan przygotowania naszego kraju właśnie pod kątem organizacji, wymogów i standardów związanych z bezpieczeństwem. O roli Agencji Energii Jądrowej przy OECD już mówiłam. To z pewnością znakomite narzędzie do dzielenia się doświadczeniami. W tej chwili pracujemy w grupach roboczych tejże agencji jako obserwatorzy. Nasza praca jest tam wysoko oceniana.</u>
<u xml:id="u-4.51" who="#HannaTrojanowska">Uczestniczymy również w inicjatywach międzynarodowych globalnego partnerstwa na rzecz energetyki jądrowej oraz w kwestiach związanych z redukcją zagrożeń dotyczących energetyki jądrowej. Przypomnę, że w ramach tych inicjatyw udało nam się wykorzystać szansę, jaką nam zaoferowali partnerzy w ramach współpracy amerykańsko-rosyjskiej. Za amerykańskie pieniądze wywozimy paliwo z reaktorów badawczych do Rosji. Współpraca bilateralna z Komisariatem Energii Atomowej Francji także owocuje szeregiem inicjatyw, przede wszystkim możliwością szkolenia kadr naszych „edukatorów” we Francji, jak również nawiązaniem bardzo ścisłej współpracy ośrodków naukowo-badawczych pomiędzy naszymi krajami. O perspektywach współpracy z Amerykańskim Dozorem Jądrowym powie pan profesor Mikołaj Waligórski.</u>
<u xml:id="u-4.52" who="#HannaTrojanowska">Zawarliśmy także porozumienia o współpracy z Japonią, Stanami Zjednoczonymi i Koreą. Głównym celem administracji rządowej jest tutaj wykorzystanie tego potencjału w zakresie możliwości szkolenia kadr w tych krajach. O kolejnych inicjatywach współpracy bilateralnej powiem innym razem. Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję pani minister za niezwykle obszerną i wyczerpującą prezentację. W tej chwili proszę o zabranie głosu pana profesora Mikołaja Waligórskiego, prezesa Polskiej Agencji Atomistyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MikołajWaligórski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo! Jestem wdzięczny za możliwość przedstawienia skrótowo roli, jaką w programie polskiej energetyki jądrowej pełni urząd dozoru jądrowego, czyli Państwowa Agencja Atomistyki, której jestem prezesem. Prezes jest naczelnym organem dozoru jądrowego w Polsce i działa na podstawie ustawy – Prawo atomowe. Reguluje ono bezpieczeństwo wszystkich działań związanych z wykorzystaniem promieniowania jonizującego w kraju. Chodzi o wykorzystanie przemysłowe, naukowe i inne zastosowanie promieniowania jonizującego, czyli takiego, które potrafi zjonizować powietrze i daje skutki radiologiczne. Wyłączając z tego ochronę radiologiczną.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MikołajWaligórski">Oczywiście my będziemy tutaj mówić przede wszystkim o zadaniach Państwowej Agencji Atomistyki, które są związane z przedstawionym przez panią minister programem budowy polskiej energetyki jądrowej. Zadania te są teraz zwiększone. Państwowa Agencja Atomistyki wykonuje swoje zadania, ale, jak się za chwilę okaże, zakres obowiązków Agencji bardzo się zwiększył.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MikołajWaligórski">Na tej prezentacji chciałem pokazać dwie kwestie. Po pierwsze, sam program rozwoju energetyki jądrowej. Ma on pewne wydzielone etapy. Pierwszy etap to czas przygotowań. W niektórych krajach jest to czas, w którym tworzy się taką Państwową Agencję Atomistyki (PAA). U nas taka Agencja już istnieje.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MikołajWaligórski">W etapie drugim następują już szczegółowe procesy w zakresie lokalizacji obiektów i uzyskiwania zgody na lokalizację. Uzyskanie zgody oznacza, że ten, kto proponuje obiekt, czyli inwestor, stwierdza, że lokalizacja jest bezpieczna, a prezes i PAA potwierdza, że istotnie tak jest. Taka jest mniej więcej jego rola. Obowiązkiem Prezesa PAA nie jest pilnowanie bezpieczeństwa w sensie wykonywania zadań. To jest obowiązek inwestora. Widać to z kolei na dole tej ilustracji, że mamy tutaj do czynienia z trzema podmiotami, o których pani minister Hanna Trojanowska już powiedziała. Mianowicie pełnomocnikiem, organem dozoru jądrowego i inwestorem, czyli Polską Grupą Energetyczną. I w gronie tych trzech głównych partnerów realizuje się cały program.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MikołajWaligórski">Można też zauważyć, że aktywność poszczególnych parterów układa się inaczej w kolejnych fazach rozwoju energetyki jądrowej. Ta trzecia faza jest etapem zaakceptowania lokalizacji, zaakceptowania technologii i rozpoczęcia budowy. Kończy się etapem eksploatacji technicznej urządzeń. Organem dozoru jądrowego w administracji jest, z mojego punktu widzenia, Minister Środowiska, któremu podlegam organizacyjnie. Natomiast Ministerstwo Gospodarki jest właścicielem, operatorem czy użytkownikiem obiektów, które wykorzystują promieniowanie jonizujące. Jest jeszcze właściwość Ministerstwa Zdrowia, ale zostawmy to na boku.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MikołajWaligórski">Na tej prezentacji obiektem, który ma istotne znaczenie, z tego punktu widzenia, jest doświadczalny reaktor „Maria” w Instytucie Energii Atomowej w Świerku. Natomiast proces działania związany ze składowaniem odpadów promieniotwórczych, o których również mówiła pani minister, w obecnej sytuacji podlega organizacyjnie pod Ministerstwo Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MikołajWaligórski">Ten podział nie jest przypadkowy. To ilustruje następne przezrocze. Dla dobrego działania urzędu dozoru jądrowego musi on być oddzielony od tych podmiotów gospodarczych, które kontroluje. Ten podział został wypracowany przez wiele lat praktyki i poprzez kolejne nowelizacje ustawy – Prawo atomowe. Obecnie sytuacja jest taka, że Minister Gospodarki odpowiada za wykorzystanie energii jądrowej na potrzeby społeczne i gospodarcze a Prezes PAA za nadzór nad bezpieczeństwem tych działań. I to gwarantuje niezależność tego urzędu, oczywiście z zastrzeżeniem, że podległość pod Ministra Środowiska jest podległością administracyjną. Natomiast nie dotyczy decyzji Prezesa PAA związanych z wykonywaniem oceny bezpieczeństwa jądrowego.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MikołajWaligórski">Żeby taki urząd mógł działać, musi posiadać pieniądze na jego funkcjonowanie. Na obecną działalność PAA te środki są zabezpieczone. Proszę o następny slajd. Nawiązuję do tego, co pani minister już powiedziała. Są to konkretne, formalne rozporządzenia i decyzje Rady Ministrów związane z uruchomieniem pierwszej fazy, nazwijmy ją wstępnej, programu rozwoju polskiej energetyki. Proszę o następny. To stanowiło dla naszej Agencji przedmiot bardzo intensywnych prac w ostatnim okresie. Była to nowelizacja ustawy – Prawo atomowe, związana z koniecznością implementacji w polskim prawie dyrektywy unijnej, dyrektywy Rady 2009/71, która ustanawia wspólnotowe rady bezpieczeństwa narodowego obiektów jądrowych.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MikołajWaligórski">Tak się przypadkowo złożyło się, że ten ważny dokument powstał w Unii Europejskiej w momencie, kiedy my rozpoczynaliśmy naszą drogę do energetyki jądrowej po raz drugi. To oczywiście wymagało dużej pracy legislacyjnej wykonanej w Państwowej Agencji Atomistyki. Obecnie mogę z satysfakcją powiedzieć, że po przygotowaniu projektu, po uzgodnieniach, dzisiaj ten tekst został zaakceptowany przez Rządowe Centrum Legislacyjne. Przed nami kolejna ścieżka legislacyjna, ale już jesteśmy na dobrej drodze, żeby zdążyć do lipca 2011 r. Jest to termin dla nas obligatoryjny, żeby tę ustawę parlament mógł przyjąć.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MikołajWaligórski">Powtarzam: ta implementacja oznacza obowiązek dla Prezesa PAA, żeby teraz nie tylko obejmować nadzorem te działania, o których do tej pory mówiliśmy, ale również te, które nastąpią, czyli gotowe obiekty jądrowe ze wszystkimi tego konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MikołajWaligórski">Proszę o następny slajd. Co to znaczy? To znaczy, że Prezes PAA ma prowadzić proces licencjonowania obiektów jądrowych w momencie, kiedy wydaje się decyzję o zezwoleniu na budowę, na rozruch i eksploatację oraz likwidację obiektu jądrowego.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MikołajWaligórski">Następnie, w działającym już obiekcie jądrowym, Prezes PAA ma wykonać nadzór i kontrolę przestrzegania przez inwestora wszystkich zasad bezpieczeństwa jądrowego. Żeby to wykonać, to my formułujemy ostatecznie, w sensie prawnym, te wymagania i obligacje, które dotyczą użytkownika obiektu jądrowego.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MikołajWaligórski">Teraz przychodzi moment, kiedy trzeba powiedzieć „coś za coś”. Nie da się wykonać ogromnego zadania, jakim jest realizacja programu energetyki jądrowej, a także dużo mniejszego zadania, jakim jest poszerzenie i zwiększenie możliwości Państwowej Agencji Atomistyki, bez odpowiednich pieniędzy. Ja będę „chodził po prośbie”, będę nalegał i prosił, żeby posłowie w swojej mocy ustawodawczej uwzględnili również to, że tego zadania PAA nie zrealizuje bez pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MikołajWaligórski">Zrobiliśmy bardzo dokładne analizy. To nie są liczby „wzięte z sufitu”. Z tego wynikają konkretne potrzeby finansowe... Proszę? Obecnie mamy około 90 etatów. Proszę o następny.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#MikołajWaligórski">Tu mamy następny problem, z którym się borykamy. Przychodzę, żeby się państwu „wypłakać”. Jeżeli od połowy lipca 2011 r. chcemy mieć obligującą nas do działania znowelizowaną ustawę – Prawo atomowe, to musimy mieć możliwość wykonania tych działań. Żeby wykonać te zadania, musimy mieć pracowników. Żeby mieć kadry, to musimy je przeszkolić. Pani minister wielokrotnie wspominała, że działalność rządu jest w tym kierunku bardzo konsekwentna. Ale na wyszkolenie kadr potrzeba czasu. Nie udało mi się przekonać moich zwierzchników o konieczności wyprzedzającej działalności szkoleniowej. Tych ludzi musimy przygotować. Oczywiście, cztery lata to jest taki okres, w którym ten problem rozwiążemy. Ale zwracam uwagę na konieczność przyjrzenia się temu i zrozumienia, że policjant wyposażony tylko w pałkę nie poprawi bezpieczeństwa na drodze, dalej będzie źle. To znaczy urząd dozoru jądrowego jest małą częścią ogromnego programu, nad którym czuwa pani minister Hanna Trojanowska. Ale jest on istotny dla skutecznego i bezpiecznego sposobu zrealizowania tego programu.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#MikołajWaligórski">Proszę o następny slajd. To jest właściwie podsumowanie. PAA potrzebuje wzmocnienia kadrowego. Kompetentnie i technicznie dobrze wyposażony dozór jądrowy jest warunkiem, żebyśmy w sposób bezpieczny i możliwy do zaakceptowania przez społeczeństwo mogli zrealizować ten bardzo ambitny program. Dziękuję</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję panu profesorowi Mikołajowi Waligórskiemu. Otwieram dyskusję. Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Gałażewski, następnie pan poseł Jan Szyszko, pani poseł Anna Zalewska, pani poseł Nelli Rokita i pan poseł Jan Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGałażewski">Pani minister, panie profesorze. Były to bardzo interesujące informacje. Mam kilka pytań, głównie do pani minister Hanny Trojanowskiej. One dotyczą bardziej spraw politycznych niż technicznych. Wczoraj na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych omawialiśmy różne sprawy i między innymi został poruszony temat budowy elektrowni atomowej w okręgu kaliningradzkim. Poinformowano nas, że być może będziemy prowadzić rozmowy w celu współpracy przy budowie tej elektrowni. W tym kontekście mam pytanie, bo kilka lat temu była mowa o współpracy z Litwinami też w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejGałażewski">Jak to wygląda aktualnie? Czy mieści się to w ramach polskiego programu rozwoju energii atomowej? Czy jest tam zapis, który mówi, że będziemy „współinwestorami” lub współpracownikami przy innych inwestycjach? Czy to jest częścią tego programu, czy to jest zupełnie niezależne? Pani minister Hanna Trojanowska poinformowała nas, kto nam będzie pomagał w szkoleniu kadr. Zrozumiałem, że będą to Japonia, Stany Zjednoczone i Korea. Czy wśród tych współpracowników będą przedstawiciele krajów europejskich? Ułatwiłoby to pewne relacje europejskie w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejGałażewski">Kapitalną sprawą wyprzedzającą cały proces inwestycyjny jest szkolenie kadr dla budowy obiektów, nadzoru i eksploatacji tych elektrowni. Niestety, kadra, która była przygotowywana dla elektrowni w Żarnowcu już sie „wykruszyła” i to wszystko trzeba teraz budować od nowa. Czy w związku z tym jest przewidywana współpraca uniwersytetów i politechnik na poziomie międzynarodowym? Czy nasze uczelnie będą chciały zapraszać fachowców z tej branży do prowadzenia zajęć? Chodzi o to, żebyśmy nie szkolili tylko teoretyków.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejGałażewski">Ostatnia sprawa. W tej chwili Niemcy poważnie dyskutują temat zamykania swoich elektrowni atomowych. W tej dyskusji jest dużo polityki. Niekoniecznie racjonalność tutaj zwycięża, ale polityka owszem. Natomiast w ramach budowy programu rozwoju energetyki w Niemczech planuje się, że odnawialne źródła energii będą dostarczać, w ciągu kilkunastu lat, 50% zapotrzebowania na energię elektryczną w Niemczech. Czy ten kierunek produkcji energii będzie też w Polsce rozwijany, niezależnie od rozwoju energetyki jądrowej? Bo wiadomo, że będziemy mieć 50% deficyt energii, więc ten deficyt będziemy musieli pokryć przez rozbudowę energetyki konwencjonalnej, energetyki jądrowej i być może przez odnawialne źródła energii, chociaż nie wiadomo, co to w Polsce znaczy, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, pan poseł Jan Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję, panie przewodniczący, pani minister, Wysoka Komisjo! Jako były minister środowiska nie jestem całkowicie przeciwny wprowadzaniu technologii jądrowych do polskiej gospodarki, wręcz przeciwnie. Pod warunkiem, że będzie to służyło sile państwa i jego bezpieczeństwu. Podziwiając sprawność wymowy pani minister i dążąc do tego, żeby zachować pewną higienę dyskusji, mam do pani kilka pytań.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanSzyszko">Pytanie pierwsze: czy Polska cierpi na brak własnych zasobów energetycznych, czy też nie? Jak to wygląda w kontekście innych krajów Unii Europejskiej, szczególnie państw „starej” piętnastki?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanSzyszko">Następnie pani minister wspomniała o ochronie klimatu. Kto niszczył klimat z punktu widzenia porozumień, takich jak konwencja klimatyczna i protokół z Kioto? Czy Polska, czy też państwa „starej” piętnastki, które nie wypełniały porozumień i zobowiązań z Kioto i które powinny, według mnie, płacić horrendalne kary za niszczenie klimatu? Natomiast Polska dokonała redukcji emisji na poziomie 32%.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanSzyszko">Kolejne pytanie, dlaczego Ministerstwo Gospodarki wspiera technologię TTS, o której pani wspomniała. Według opinii pani poprzednika, jednego z wiceministrów, koszt jednej tony surowca ma wynieść od 30 do 100 euro. Równocześnie nie przywiązuje się najmniejszej wagi, żeby uruchomić naturalne pochłanianie zanieczyszczeń, do czego Polska jest zobowiązana. Naturalne pochłanianie jest związane równocześnie z ochroną bioróżnorodności. Żeby mieć takie gatunki roślin jak w Białowieży, to trzeba akumulować ponad 1000 ton dwutlenku węgla na jednym hektarze. To musi funkcjonować i to jest w protokole z Kioto.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanSzyszko">Równocześnie, nawiązując do wypowiedzi pana przewodniczącego Andrzeja Gałażewskiego, chciałem zapytać, w których 14 państwach Unii Europejskiej nie ma elektrowni jądrowych, w których są takie obiekty, a w których jest konstytucyjny zakaz ich budowy?</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanSzyszko">Ostatnia kwestia. Na stronie 3 tego dokumentu, który przedstawiła pani minister Hanna Trojanowska, jest opisany pakiet „trzy razy dwadzieścia”. To się wiąże z odpowiedzialnością karną. Pisze pani o ograniczeniu emisji dwutlenku węgla w porównaniu z rokiem dziewięćdziesiątym, a równocześnie w punkcie trzecim informuje się o wzroście udziału źródeł energii odnawialnych w bilansie energii finalnej do 20% i w nawiasie: „dla Polski został ustalony cel krajowy 15%”. Wielki sukces. To proszę mi powiedzieć, jaki jest rok bazowy pakietu klimatyczno-energetycznego w propagandzie Unii Europejskiej na zewnątrz, kiedy trzeba się rozliczać z ustaleń protokołu z Kioto, a jaki jest rok bazowy w stosunku do wewnętrznego systemu handlu emisjami u nas, wewnątrz Unii Europejskiej. Wtedy może wyjaśni się ta sprawa, bo wydaje mi się, że mamy tutaj do czynienia ze swego rodzaju manipulacją albo niedomówieniem, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, pani poseł Anna Zalewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaZalewska">Dziękuję, panowie przewodniczący, szanowni goście, Wysoka Komisjo! Mam kilka pytań dotyczących strategii prezentacji. Ja się spóźniłam i nie znam całości prezentacji. Postaram się unikać tych pytań, które zadał już pan poseł Jan Szyszko.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AnnaZalewska">Po pierwsze, na jednym ze slajdów była mowa o współpracy pełnomocnika nadzoru inwestora. Były wymienione trzy elementy, które muszą ze sobą współpracować, żeby doprowadzić do finału, to znaczy wybudowania elektrowni jądrowej. We wcześniejszych informacjach była mowa o ustawowych przepisach chroniących środowisko, jak również o tym, w jaki sposób będą składowane odpady. Tutaj w tych trzech elementach zabrakło „łańcucha”. To znaczy ze slajdów i wypowiedzi gości wynikało, że inwestor kończy swoje zadanie na eksploatacji, natomiast już nie wiadomo, kto do końca będzie odpowiadał za bezpieczeństwo i składowanie odpadów. Być może „ten łącznik gdzieś się znajduje”, dlatego że są różni inwestorzy. Wiem, że taka budowa jest obarczona ogromnym ryzykiem i wybór inwestora będzie zadaniem niezwykle ważnym, ale istotnie takie propozycje rozwiązań prawnych powinny się znaleźć już w tym pierwszym etapie realizacji.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AnnaZalewska">Ze zdziwieniem słyszę, że są kłopoty ze szkoleniem kadry. Koledzy z Komisji wiedzą, że „powtarzam to jak mantrę”, ale w kapitale ludzkim marnują się nieprzebrane pieniądze. Wydaje się „na takie bzdury pieniądze europejskie”, że ja się dziwię, iż nie jesteście w jakichś strategicznych funduszach europejskich przy Ministerstwie Gospodarki czy Ministerstwie Środowiska. Gdyby powstał taki fundusz, można byłoby wiele osiągnąć, jeśli chodzi „o kapitał ludzki”. Skąd takie zaniedbanie? Nie sądzę, że nie udałoby się znaleźć środków na ten cel.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AnnaZalewska">Trzecie pytanie jest natury technicznej, ale „na dużym poziomie ogólności”. Wydawanie pieniędzy na utrzymanie różnego rodzaju instytucji, dochodzenie do inwestycji, projekty ustaw, uczestnictwo w różnego rodzaju międzynarodowych spotkaniach to przedsięwzięcia, które pochłaniają ogromne środki finansowe. Wiemy dobrze, że to się może „posypać”, jak na samym końcu zapytamy o to społeczeństwo. Trzeba podjąć odważną decyzję „albo budujemy, albo nie budujemy”. Jeżeli nie budujemy, to problem mamy „z głowy”. Nie martwimy się o nic. Jeśli podejmujemy decyzję o budowie, to na wczesnym etapie niezbędne są konsultacje społeczne. Trzeba zachęcić ludzi do dyskusji na ten temat. Żeby nie było tak, że te wszystkie plany i zamierzenia na końcu zostaną „wysadzone w kosmos”, że się tak wyrażę, nawet z referendum lokalnym. Czy państwo rozważali takie możliwości? Bo znam inwestycje, przy których rezygnuje się z konsultacji społecznych i potem stawia się ludzi „pod ścianę”.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#AnnaZalewska">Pytanie kolejne: czy państwo mogą określić wysokość budżetu na budowę elektrowni jądrowych? Ile dotychczas wydano środków na ten cel, począwszy od budowy elektrowni w Żarnowcu? Ile pieniędzy należy przeznaczyć na ten cel w ciągu najbliższych 20 lat?</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#AnnaZalewska">Ostatnie pytanie. Była mowa o tym, że przy budowie elektrowni jądrowych możemy liczyć na pomoc Stanów Zjednoczonych, Japonii i Korei. Proszę o informację na temat udziału Francji w tym zakresie. Przypominam sobie wystąpienie prezydenta Nicolasa Sarkozy, który kilkakrotnie podkreślał wolę współpracy z Polską w tej dziedzinie. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że niektóre dyrektywy Unii Europejskiej są podporządkowane interesom poszczególnych państw członkowskich. Zastanawiam się osobiście, czy nie mamy tutaj do czynienia z lobbingiem ze strony Francji, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRakoczy">Pani poseł Nelli Rokita-Arnold.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#NelliRokitaArnold">Moja poprzedniczka trochę chaotycznie, ale już zadała prawie wszystkie pytania. Chcę zwrócić uwagę na to, co mnie interesuje. Gdzie pani minister widzi Polskę?. Bo mam wrażenie, że my się wahamy między Francją a Niemcami. Raczej decyzja już zapadła i idziemy w kierunku Francji, tak? Nie wiem dokładnie, ile Francja ma obecnie elektrowni jądrowych, ale bardzo dużo. I tam jest na to przyzwolenie społeczne. My jeszcze mówimy o odnawialnych źródłach energii. Ja się bardzo dziwię, że pan poseł Stanisław Gałażewski nie wie, o co chodzi. Tak to zrozumiałam. Ja, na przykład, dokładnie wiem, o co chodzi, bo mnie interesują odnawialne źródła energii. Ale z sympatią odnoszę się też do budowy elektrowni jądrowych, wykluczając z tego doświadczenia elektrownię w Czarnobylu. Ale rozumiem, że przykład bierzemy z Francji, a nie z Rosji i że będzie bardzo dobrze. We Francji przykłada się duże znaczenie do konsultacji społecznych. W moim przekonaniu jest to droga słuszna.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#NelliRokitaArnold">Chciałam panią minister prosić o bliższe informacje dotyczące lokalnego centrum informacyjnego, które już powstało lub które ma dopiero powstać. Ile takich ośrodków centrum już powstało, jakie środki zostały wydane na ten cel, jakie kwoty są na to jeszcze potrzebne?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#NelliRokitaArnold">Rozumiem ograniczenia budżetowe w naszym kraju i wiem, że pani minister nie otrzyma tyle środków, ile jest potrzebne na realizację tego celu. Jak to jest rozwiązane we Francji? Bo wiem, że w Niemczech są takie rozwiązania, że nie wolno budować elektrowni jądrowych, jeśli nie ma na to przyzwolenia społecznego. Wiem, że plan przewidywał budowę w Polsce dwóch elektrowni jądrowych, ale teraz myślimy o trzech, czy tak? Proszę mi powiedzieć, jaka jest perspektywa budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Ile takich obiektów potrzebuje nasz kraj?</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#NelliRokitaArnold">Kolejna sprawa dotyczy szkoleń. Rozumiem, że to zagadnienie jest bardzo zaniedbane. Mówił o tym pan profesor Mikołaj Waligórski, który „przyszedł do nas, żeby się wypłakać”. Nie wiemy, czy należy prowadzić szkolenia, bo nie wiemy, czy społeczeństwo wyrazi zgodę na budowę tych elektrowni. Czy wiemy już, że będziemy budować elektrownie jądrowe? Czy to już jest sprawa przesądzona i zamknięta i teraz przystępujemy do budowy? Tak jak we Francji, tylko lepiej, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, pan poseł Jan Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanReliga">Dziękuję, panie przewodniczący, pani minister, Wysoka Komisjo! Mam trzy kwestie. Sprawa pierwsza, w informacji na stronie 8 jest tabela, która przedstawia między innymi moc reaktorów, liczbę reaktorów czynnych i w budowie. Mam do pani minister konkretne pytanie, dotyczące właśnie mocy. Czy jest to moc zainstalowana, czy moc eksploatacyjna?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanReliga">Drugie pytanie dotyczy kwestii realizacji programu rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Jak wiadomo, najważniejszymi elementami w tej dziedzinie są, po pierwsze bezpieczeństwo jądrowe, po drugie gospodarka odpadami promieniotwórczymi i wypalonym paliwem jądrowym. Tutaj chciałbym zapytać, czy jesteśmy przygotowani, aby te dwie kwestie skutecznie realizować? Bo w Unii Europejskiej w tej chwili nie ma tendencji do rozbudowy elektrowni jądrowych. W latach dziewięćdziesiątych szereg państw europejskich wycofało się z rozwoju energetyki jądrowej, na przykład Austria i Dania. Są to kraje, które sprzeciwiają się budowie takich elektrowni w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanReliga">W związku z tym należy sobie odpowiedzieć na proste pytanie, czy mamy opracowany precyzyjny plan rozwoju polityki energetycznej w naszym kraju? Czy sporządziliśmy bilans energetyczny? Ile nam brakuje mocy? Czy taki bilans energetyczny jest opracowany dla wszystkich krajów Unii Europejskiej, czy mamy takie dane?</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanReliga">Ja mam takie odczucie, że w Unii Europejskiej nie ma solidarnej polityki energetycznej. Poszczególni członkowie Unii Europejskiej realizują program tej polityki na zasadzie „każdy sobie rzepkę skrobie”. Stąd pojawiają się dwustronne porozumienia, na przykład z Rosją.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JanReliga">Ostatnia sprawa, o której chciałem powiedzieć. Mówię o tym jako inżynier, który przepracował w tej dziedzinie wiele lat. Otóż zmiana technologii w energetyce to kwestia pięćdziesięciu, a może i sześćdziesięciu lat. Mówiła o tym także pani minister Hanna Trojanowska. Jeżeli dyskutujemy o energetyce jądrowej, to wyrażajmy się precyzyjnie, że jest to bardzo odległa przyszłość. Bo przecież nasza energetyka oparta jest na węglu. Nie przejdziemy nagle z energetyki węglowej na energetykę jądrową, bo mamy węgiel, nasze bogactwo. Uważam, że musimy mieć własną wizję rozwoju energetyki, której powinniśmy bronić. Natomiast w Unii Europejskiej musimy szukać sprzymierzeńców i wsparcia dla naszej polityki energetycznej. Chodzi o to, żeby polityka energetyczna była rzeczywiście solidarna, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, pan europoseł Paweł Zalewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PawełZalewski">Dziękuję, panie przewodniczący, pani minister. Mam kilka pytań. Nawiązując do wypowiedzi pani poseł Anny Zalewskiej, chciałem spytać, jaki będzie przewidywany koszt budowy tych dwóch elektrowni jądrowych? Jaki będzie ich mechanizm finansowania? Jaki będzie udział budżetu państwa w realizacji tych inwestycji? Kolejne pytanie, jakie będą kryteria wyboru technologii? W związku z tym, jakie firmy są brane w tej chwili pod uwagę jako potencjalni wykonawcy?</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PawełZalewski">Rozumiem, że inwestorem i operatorem tych pierwszych dwóch inwestycji będzie Polska Grupa Energetyczna. To oznacza możliwość otwarcia rynku polskiego na innego inwestora i operatora w przyszłości. Proszę o potwierdzenie tego stwierdzenia.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PawełZalewski">Kolejna kwestia. Wiadomo, że w Europie Środkowej jest kilka krajów, które chcą inwestować w technologie energetyki jądrowej. Wiadomo, że w Czechach myśli się o budowie trzech nowych bloków jądrowych, na Słowacji myśli się o jednym nowym bloku jądrowym. W związku z tym, czy rząd polski rozpatrywał taki wariant wystąpienia razem z innymi inwestorami, po to, żeby obniżyć koszty inwestycji? Przede wszystkim myślę tutaj o inwestorach z Czech i Słowacji.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PawełZalewski">I ostatnie pytanie na koniec, pytanie symboliczne. Czy projekt elektrowni atomowej w Ignalinie został ostatecznie zamknięty? Co się z nim teraz formalnie dzieje? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, pan poseł Jacek Kowalik.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JacekKowalik">Dziękuję, panie przewodniczący. Zacznę swoją wypowiedź od konkretów i najważniejszej kwestii. Mamy już w tej chwili inwestora i to jest zawsze najważniejsze w realizacji każdej inwestycji. Na stronie 13 informacji jest przedstawiony „Projekt programu polskiej energetyki jądrowej”. Po wczorajszych doświadczeniach sejmowych związanych z „dopalaczami” wydaje się, że projekt ustawy można „przepchnąć” przez parlament w ciągu trzech dni. Państwo dajecie sobie czas do końca czerwca przyszłego roku. Myślę, że zdążymy tę ustawę uchwalić, mimo że niektóre kwestie, o których mówiła pani minister, nie są jeszcze dopracowane. To jest sprawa pierwsza.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JacekKowalik">Sprawa druga. Pan profesor Mikołaj Waligórski wspomniał o zwiększeniu zatrudnienia w Państwowej Agencji Atomistyki. My obecnie pracujemy nad budżetem na rok 2011. Zakładam, że ten postulat znajdzie odbicie w budżecie w kolejnych latach. W związku z tym mam pytanie, jaka to będzie skala tego wzrostu? Chciałbym poznać wysokość nakładów budżetowych w Państwowej Agencji Atomistyki w roku bieżącym. Mam jeszcze następujące pytanie: jakie skutki finansowe będzie mieć zwiększenie liczby etatów w tej instytucji w latach następnych i od którego roku ten skutek wzrostu nakładów będzie możliwy? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, wyczerpaliśmy listę chętnych do zabrania głosu. O udzielenie odpowiedzi proszę panią minister Hannę Trojanowską, pana profesora Mikołaja Waligórskiego i ewentualnie innych zaproszonych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HannaTrojanowska">Dziękuję, panie przewodniczący. Starałam się notować wszystkie podnoszone kwestie i pytania. Spróbuję na nie odpowiedzieć w kolejności. Pierwszą poruszoną kwestią był nasz stosunek do inwestycji w Kaliningradzie i do elektrowni w Ignalinie na Litwie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HannaTrojanowska">Jeśli chodzi o inwestycję litewską, przypomnę, że ten projekt był już rozważany w roku 2006, kiedy zapadła decyzja o budowie połączenia elektroenergetycznego pomiędzy Polską i Litwą. To była inicjatywa bardzo silnie wspierana przez Unię Europejską. Chodziło o włączenie krajów nadbałtyckich do rynku energetycznego Unii Europejskiej. To połączenie jest realizowane w sensie całego projektu. Jak wiadomo, nie chodzi tylko o przyłączenie elektroenergetycznej linii przesyłowej 400KV, ale chodzi również o rozbudowę krajowego systemu przesyłowego dla wyprowadzenia ewentualnie mocy z krajowego systemu elektroenergetycznego w kierunku Niemiec. Ten projekt jest realizowany „międzyoperatorsko”.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HannaTrojanowska">W związku z tym istniała potrzeba uzasadnienia ekonomicznego budowy tego połączenia w postaci istnienia, nazwijmy to, „kawałka źródła”, które funkcjonowałoby na Litwie, i dostarczania energii elektrycznej z naszego źródła, naszym odbiorcom, właśnie tym połączeniem.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#HannaTrojanowska">Muszę powiedzieć, że rozmowy z Litwinami były niezwykle trudne. Ten projekt jest obarczony wieloma warunkami, mniej technicznymi a bardziej politycznymi. Szereg inicjatyw ustawodawczych, które miały wspierać tę inwestycję na Litwie w zakresie elektrowni jądrowych, zostało wycofanych i nieuchwalonych. To powodowało, że zainteresowanie inwestorów zmieniało się w zależności od temperatury politycznej debaty na temat przyszłości tej inwestycji na Litwie.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#HannaTrojanowska">W chwili obecnej, wiedząc o tym, że w przyszłości będziemy realizować to połączenie elektroenergetyczne Polska – Litwa, z pewnością dla inwestorów polskich będzie to bardzo ważne zadanie. Potrzebne są jednak decyzje Litwy odnośnie do samej budowy, mocy, realizacji tej inwestycji i wizji państwa litewskiego co do struktury właścicielskiej. Wtedy polskie firmy energetyczne zainteresowane tym zadaniem inwestycyjnym z pewnością rozważą ten projekt do realizacji. Wydaje się, że dzisiaj Litwini robią bardzo wiele, aby w Komisji Europejskiej uczynić z tego projekt unijny. Ale tutaj żadna polityka nie wygra z ekonomią i oceną racjonalności przystąpienia do tego projektu.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#HannaTrojanowska">Mamy również świadomość, że projekt kaliningradzki jest w pewnym „kontrapunkcie” do tego projektu litewskiego. Jest to w pewnym sensie jakaś konkurencja, chociaż trochę inny sposób procedowania i niestosowanie unijnych procedur, czasami bardzo zbiurokratyzowanych. Być może ta inwestycja kaliningradzka będzie szybciej realizowana. Tutaj możemy jedynie monitorować ten proces. Jeśli chodzi o udział naszych przedsiębiorstw w tej inwestycji, będąc odpowiedzialna za realizację polskiego programu energetyki jądrowej, nie do końca chciałabym, aby nasi inwestorzy budowali takie obiekty za granicą, tym bardziej kiedy mówimy o budowie, czy restytucji mocy wytwórczych w krajowym systemie energetycznym. Jeżeli zgodzimy się, że bezpieczeństwo energetyczne, polegające na dostawach energii elektrycznej po racjonalnych cenach, po uwzględnieniu kosztów związanych z ochroną środowiska, to oczywiście inwestowanie poza granicami kraju kłóci się z tą wizją bezpieczeństwa energetycznego, widzianej jako kategoria racji stanu. Ale nie chciałabym się tutaj wypowiadać za spółki elektroenergetyczne, które też będą musiały się przyglądać takim projektom. Ja będę się koncentrować na budowie tych źródeł energii w kraju.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#HannaTrojanowska">Kwestia kosztów takich inwestycji. Są to koszty gigantyczne. Z informacji uzyskanych od inwestora, czyli Polskiej Grupy Energetycznej, który już pozyskał pewną wiedzę od realizatorów tego projektu, wynika, że koszty inwestycyjne, bezpośrednie, uwzględniające zastosowanie danej technologii, bez kosztów wykupu ziemi i bez wykonania przyłączenia, szacuje się na poziomie trzech, trzech i pół milionów euro za zainstalowanie mocy jednego megawatu. Są to tego typu koszty. I tak jak już powiedziałam, do tych kosztów inwestor będzie musiał doliczyć koszty związane z pozyskaniem terenu i z wyprowadzeniem mocy. Są to z pewnością koszty, które dodatkowo obciążą tę inwestycję.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#HannaTrojanowska">Szacunkowo więc, gdy w grę wchodzi budowa elektrowni jądrowej o mocy 6000 megawatów, jest to koszt rzędu dwudziestu miliardów euro... Mówię tutaj o intencjach inwestora, czyli Polskiej Grupy Energetycznej. A więc jest to kwota osiemdziesięciu miliardów złotych.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#HannaTrojanowska">Jak teraz wygląda kwestia obciążenia budżetu państwa w związku z realizacją programu rozwoju energetyki jądrowej? Wykonaliśmy taką kalkulację kosztów na najbliższe trzy lata i w perspektywie do roku 2020. Uwzględniliśmy w tej kalkulacji także wydatki związane z obudową instytucjonalną tego programu, to jest kwestię szkolenia kadr, kwestię budowy zaplecza i utrzymania infrastruktury technicznej oraz kwestię dotyczącą składowiska odpadów nisko– i średnioaktywnych. Oceniliśmy te koszty na kwotę 700 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#HannaTrojanowska">Oczywiście dla mnie jest to kwota ogromna, natomiast jeśli tę kwotę porównamy z kosztami inwestycyjnymi, to stanowi ona tylko 1%. Mamy świadomość, że bez przygotowania i bez stosownych analiz trudno będzie podjąć decyzję o wydatkach inwestycyjnych na ten cel, sięgających ponad 20 miliardów euro. Bez konkretnych analiz i bez sfinansowania odpowiednich ekspertyz trudno będzie podjąć tę decyzję.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#HannaTrojanowska">Podnoszono też w dyskusji problem pieniędzy z przeznaczeniem na szkolenia kadr. Muszę powiedzieć, że tak się nieszczęśliwie złożyło, że zaprojektowanie tego programu zbiegło się z momentem, kiedy unijne środki na ten cel zostały już wcześniej rozdysponowane... Na pewno podejmiemy działania w kolejnej perspektywie czasowej, celem pozyskania środków unijnych z przeznaczeniem na szkolenia. Prowadzimy już na ten temat stosowne rozmowy. Zmiana tej całej procedury w tym zakresie trwa w Unii Europejskiej dwa lata. Zatem to zadanie zrealizujemy w następnym horyzoncie czasowym. Ale absolutnie sprawę szkoleń mamy na uwadze. Jest to jeden z najważniejszych celów realizacyjnych w najbliższym czasie...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MikołajWaligórski">Jeśli pani minister pozwoli, odniosę się do tej kwestii. Nie przyszedłem tutaj, żeby się „wypłakać”. Więc proszę się nie martwić o mój los. Natomiast chciałbym powiedzieć, że my mamy do czynienia z różnymi urzędami dozoru na świecie. Każdy z nich oferuje pomoc w zakresie szkolenia, mówią nam: „przyślijcie ludzi, przeszkolimy ich”. A ja pytam: „kogo mam wysłać, skoro wszyscy są zajęci, a nowych ludzi nie mogę przyjąć”. Po prostu, ja mogę szkolić ludzi, których dopiero przyjmę do pracy. Ja to mówię z punktu widzenia menażerskiego. Jeśli posłowie mają pomysły na uruchomienie nowych funduszy na ten cel, to ja chętnie z tego skorzystam. Uświadamiam państwu, jako ustawodawcom, że chętnie skorzystam z pomysłów posłów w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MikołajWaligórski">Uwaga do wypowiedzi pani poseł Anny Zalewskiej. Zastanawialiśmy się nad tym, czy to ma być Francja, czy Rosja. Dla mnie producent urządzeń jest nieważny. Ja oceniam bezpieczeństwo, nie patrząc na kraj pochodzenia tych urządzeń. To ma być bezpieczne. Taki jest mój punkt widzenia. Tak więc nie mam tutaj żadnych preferencji, pod warunkiem że potrafię przygotować moich inspektorów do fachowego odbioru tej technologii. Tak więc my intensywnie pracujemy, współpracujemy z najlepszymi po to, żeby nauczyć się dokonywać najwłaściwszego wyboru. Urządzenia muszą być bezpieczne dla społeczeństwa. Żeby ocenić jakość samochodu, to trzeba się na nim znać. Tak samo jest w energetyce. To jest mój punkt widzenia. Oczywiście punkt widzenia pani minister Hanny Trojanowskiej może być inny, ale ona realizuje cele także polityczne. Ale jest to zupełnie odrębny temat...</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HannaTrojanowska">Odniosę się jeszcze do pytania pani poseł Nelli Rokity. Chodziło o wybór: Niemcy czy Francja, jeśli chodzi o politykę energetyczną. Czy decydujemy się na energię jądrową jak we Francji, czy na źródła odnawialne, jak w Niemczech. Ta polityka przeciwko energii jądrowej w Niemczech rozpoczęła się w grudniu 2005 r., kiedy koalicja CDU, CSU i SPD podjęła kroki zmierzające do wycofania się z energetyki jądrowej. W tym samym czasie Minister Gospodarki i sama pani kanclerz trochę kontestowali tę zbyt pochopną decyzję, bo okazało się, ze elektrownie jądrowe w Niemczech należą do najbezpieczniejszych i najbardziej ekonomicznych źródeł wytwarzania energii elektrycznej w Europie. Dodam, że 30% energii elektrycznej wytwarzają tam właśnie elektrownie jądrowe. O tym mówią opinie takich organizacji, jak Międzynarodowa Agencja Energetyczna i Agencja Energetyki Jądrowej. To są bardzo wysokie parametry eksploatacyjne ze współczynnikiem wykorzystania mocy w systemie na poziomie 92%.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#HannaTrojanowska">Oczywiście te obiekty energetyczne różnią się między sobą. Starsze elektrownie mają niewątpliwie niższą dyspozycyjność, ale aktualnie ten problem w Niemczech uznałabym w sumie za polityczny, a nie społeczny. Wiosną tego roku dostałam informację, z której wynikało, że społeczeństwo wyrażające w ankietach swoją opinię na ten temat, nie jest tak bardzo przeciwne rozwojowi energetyki jądrowej. Przeciwko temu jest Partia Zielonych i SPD. Te partie zrobiły sobie z tej kontestacji coś w rodzaju filozofii protestu. Nie ma wyboru Francja czy Niemcy. My musimy się kierować rozsądkiem, bo złotego środka nie ma. Będziemy wybierać rozsądnie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#HannaTrojanowska">Posłowie podnieśli kwestię związaną z dziedzictwem narodowym, jakim jest węgiel kamienny i brunatny. Mam świadomość, że węgiel jest i pozostanie podstawową bazą paliwową dla elektroenergetyki jeszcze przez kolejne dekady. To, że dostęp do tego surowca jest ograniczony, to, że spada ekonomika jego wydobycia, to wcale nie oznacza, że nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienimy tę politykę i zmienimy ten stan rzeczy na zasadzie myślenia życzeniowego.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#HannaTrojanowska">Przypomnę, że w polityce energetycznej Polski do roku 2030, w dokumencie przyjętym przez Radę Ministrów w dniu 10 listopada 2009 r. zakładamy wydobycie węgla kamiennego i brunatnego na takim poziomie, żeby zapewnić dostawy tego paliwa i produkcji energii elektrycznej na niezmienionym poziomie 100-110 terawatogodzin rocznie, w ciągu najbliższych dwudziestu lat. Zatem wdrożenie jakiejkolwiek innej technologii, w tym technologii jądrowej, to nie jest kwestia konkurencyjności w stosunku do węgla – ani kamiennego, ani brunatnego.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#HannaTrojanowska">Tutaj na pewno będzie się liczyć ekonomia i też nie mogę zagwarantować, czy węgiel używany w polskich elektrowniach to na pewno będzie ten węgiel, który jest drogo wydobywany w kraju, czy też będzie to węgiel pochodzący z importu. Tu również działa rachunek ekonomiczny, że wypowiem się trochę za firmy produkujące energię elektryczną. Ale na pewno nie chciałabym, aby energetyka jądrowa była postrzegana jako konkurent w kontekście polityki energetycznej państwa. To jest niezbędny suplement naszego „miksu” paliwowego, niezbędny element dywersyfikacji bazy paliwowej.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#HannaTrojanowska">Chciałabym się też odnieść do podniesionej podczas dyskusji współpracy z Francją. Być może niezbyt mocno podkreśliłam duże zaangażowanie rządu francuskiego, duże zaangażowanie firm francuskich i instytucji tego kraju w pomocy budowy w Polsce programu atomowego. Deklaracje pana prezydenta Nicolasa Sarkozego, czy premiera pana Francoisa Fillona przekładają się na szereg inicjatyw, z których, w miarę naszych możliwości i potencjału, korzystamy. To jest bardzo dobra współpraca z Komisariatem Energii Jądrowej we Francji, to jest współpraca na poziomie ośrodków naukowo-badawczych. Mówię nie tylko o szkoleniu kadr. Mówię także o inicjatywach seminaryjnych, na przykład seminaria dla członków administracji rządowej w kwestiach finansowania tego typu obiektów.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#HannaTrojanowska">Finansowanie takiego obiektu, jakim jest elektrownia jądrowa, oczywiście wymaga bardzo głębokiej analizy ekonomicznej. Z tego co wiem, Polska Grupa Energetyczna takim dokumentem jeszcze nie dysponuje i prawdopodobnie jednym z kryteriów wyboru współinwestora będzie to, który z nich będzie posiadał 49% akcji w strukturze właścicielskiej. Ale te 49% kapitału inwestora powinno się przełożyć na jego doświadczenie i na pomysł, jak tego rodzaju inwestycję zrealizować, łącznie ze sposobem sfinansowania tego typu inwestycji.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#HannaTrojanowska">Zakładam, że gdy zapadną już rzeczowe i ostateczne decyzje w tej kwestii, z pewnością będzie wola rozważenia przyznania gwarancji rządowych na budowę takiego obiektu, które udzielane na warunkach rynkowych, spowodują obniżenie kosztów zakupu, czy kosztów udzielenia kredytu przez bank na tego typu inwestycje.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#HannaTrojanowska">Wiadomo, że proces inwestycyjny będzie bardzo długi; pojawia się kwestia spłaty zadłużenia po uruchomieniu elektrowni. Inna wtedy będzie sytuacja spłaty kredytu, gdy elektrownia pracuje, zarabia i generuje strumień pieniędzy. Natomiast w okresie budowy może wystąpić okres, który będzie wymagał wsparcia finansowego ze strony rządu. Po to potrzebne są te gwarancje rządowe. Do momentu przedstawienia studium wykonalności inwestycji, całej tej inżynierii finansowej dotyczącej projektu, trudno mi się tutaj wypowiadać. Na takie decyzje czekamy ze strony inwestora.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#HannaTrojanowska">Pan poseł Paweł Zalewski był uprzejmy wspomnieć o kryteriach wyboru technologii. Dzisiaj decydujemy się na technologię nowoczesną, bezpieczną i komercyjnie sprawdzoną. I to jest wymóg, który w jakimś sensie nie wskazuje jednoznacznie, że to musi być od razu najtańsza technologia. Myślę, że do tych kryteriów, które tu przedstawiłam, należy jeszcze brać pod uwagę możliwość implementacji technologii w kraju przy wzroście udziału krajowego przemysłu w realizacji tego typu inwestycji. Oczywiście, nie kosztem jakości i nie kosztem bezpieczeństwa. Mamy świadomość, że proces akredytacji polskich przedsiębiorstw przy realizacji zamówień o klasie jakości wymaganych w przemyśle jądrowym, wymaga z ich strony odpowiedniego przygotowania i wymaga znacznych nakładów finansowych.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#HannaTrojanowska">Obecnie wiemy, że firmy z Finlandii, czy Francji z pewnością wykonały już ten krok do przodu w tej dziedzinie. Są one przygotowane do realizacji tego typu zamówień i na pewno będą uczestniczyły w realizacji, gdy rozpoczniemy te inwestycje. Ale proces inwestycyjny nie będzie łatwy. Wspominając kondycję polskiej gospodarki i polskiego przemysłu, kiedy uczestniczyły one w budowie programu energetyki jądrowej w Żarnowcu, myślałam o Zakładach Urządzeń Chemicznych i Aparatury Przemysłowej „Chemar” w Kielcach, Zakładach Przemysłu Metalowego im. Henryka Cegielskiego w Poznaniu i Zakładach „Rafako” w Raciborzu, o wszystkich zakładach w Polsce, które w przeszłości wypełniały te standardy jakości. Dzisiaj taka inwestycja wymaga absolutnej modyfikacji i mobilizacji tych kadr, tych kompetencji, tego ludzkiego talentu i potencjału. Tego wszystkiego teraz, po prostu, brakuje i trzeba to odbudować.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#HannaTrojanowska">Pytał pan poseł, czy możemy wykorzystać doświadczenia Czech i Słowacji w tym procesie budowy elektrowni atomowych. Muszę powiedzieć, ze jesteśmy w kontakcie ze stroną rządową czeską i słowacką. Pojawia się tam pewnego rodzaju dylemat. Pamiętamy, że technologia jądrowa, która została wdrożona w ówczesnej Czechosłowacji, bo to był ten okres realizacji inwestycji, była technologią radziecką, opartą na reaktorach WW R440, zresztą tą samą, która miała być budowana w Polsce. Nawiasem mówiąc, jeden nasz reaktor tego typu pracuje w Finlandii i znakomicie się sprawdza, drugi działa w ośrodku doświadczalnym na Węgrzech. Ale obecnie zarówno Czesi, jak i Słowacy mają następujący dylemat. Czy wykorzystać ten potencjał dozoru jądrowego, zaplecza naukowo-badawczego, doświadczeń z bezpieczną technologią, którą eksploatują od 30-40 lat, czy „porwać się” na nowocześniejsze, zachodnie bloki i zmienić całą swoją dotychczasową filozofię działania?</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#HannaTrojanowska">Wbrew pozorom, to nie jest taka prosta i oczywista decyzja. Gdy my zatrzymaliśmy budowę elektrowni w Żarnowcu, Czesi zrezygnowali z systemu bezpieczeństwa radzieckiego i poprosili amerykańską firmę o pomoc w budowaniu takiego system. W tej chwili oba kraje Czechy i Słowacja mają bezpieczne systemy bezpieczeństwa w swoich elektrowniach jądrowych. Na pewno dla tych krajów przejście na inną technologię będzie dużym wyzwaniem.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#HannaTrojanowska">Polska startuje „od zera”, dowolność wyboru technologii jest więc u nas odmienna. Pragnę też zwrócić uwagę na to, że polski system elektroenergetyczny jest nieporównywalnie większy od systemu czeskiego i słowackiego. Myślę tutaj o technicznej akomodacji mocy i instalowanie dużych bloków jądrowych 1000 i 1500 megawatów jest do akceptacji w polskim systemie energetycznym. Natomiast w mniejszych systemach, takich jak w Czechach i Słowacji, jest to trudne do realizacji.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#HannaTrojanowska">Odniosę się jeszcze do kwestii kampanii społecznej i informacyjnej. Sprawę tę podnosiła pani poseł Anna Zalewska. Pracujemy w tej chwili nad kampanią informacyjną. Trwa proces przetargowy firmy, która będzie realizować to zadanie. Podkreślam, nie chodzi o kampanię propagandową, lecz informacyjną, która ma za zadanie podniesienie wiedzy społeczeństwa o energetyce jądrowej.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#HannaTrojanowska">We wrześniu ubiegłego roku przeprowadziliśmy badania. Zaobserwowaliśmy istotną polaryzację opinii wobec energetyki jądrowej. Te opinie się zmieniały. Można powiedzieć, że jest wysoki stopień akceptacji społecznej dla energetyki jądrowej. Wynosi on 50%, w stosunku do 40% oponentów. To pokazuje bardzo niestabilną sytuację, ale mimo wszystko, w porównaniu z latami osiemdziesiątymi i dziewięćdziesiątymi, ten stopień akceptacji społecznej dla energetyki jądrowej obecnie wzrósł. Jednocześnie nasi respondenci przyznali, że ich wiedza na temat energetyki jądrowej i możliwości jej pokojowego wykorzystania jest na poziomie „dwa plus” lub „trzy” w skali ocen szkolnych. Anonimowo potrafimy się przyznać do naszego stanu wiedzy, ale jest to ogromna luka, którą odpowiednią edukacją musimy wypełnić.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#HannaTrojanowska">Powiem szczerze, że jako inżynier z wykształcenia nie jestem w stanie sobie wyobrazić skutecznej kampanii edukacyjnej bez połączenia rzetelności w zakresie informacji i podstaw naukowych z potrzebą nowoczesnej komunikacji. Dzisiaj potrzeba bardzo specyficznej komunikacji społecznej. Czasem fachowcy, naukowcy mają pretensje o to, że spłyca się jakieś zagadnienie. Tutaj trzeba będzie znaleźć taką równowagę...</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#HannaTrojanowska">Proszę zwrócić uwagę na to, że w krajach, w których już powstały elektrownie jądrowe, ten sposób przekazu jest trochę inny. W tych krajach społeczeństwo oswoiło się już z tą technologią i tam sposób argumentacji jest inny. Tam o akceptacji świadczy obcowanie z taką technologią i brak sytuacji awaryjnych.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#HannaTrojanowska">Pani poseł odniosła się do kampanii informacyjnej i propozycji tworzenia lokalnych centrów informacyjnych i komitetów. Ja chciałam powiedzieć, że w naszych regulacjach i programie są opisane takie inicjatywy jak lokalne centrum informacyjne, co będzie obligatoryjnym obowiązkiem inwestora. To jest jego obowiązek informowania każdego, kto chciałby się dowiedzieć czegoś o elektrowni jądrowej, jakie są jej parametry techniczne i eksploatacyjne.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#HannaTrojanowska">Natomiast inną sprawą jest lokalny komitet informacyjny, który będzie skupiał inicjatywy społeczne i będzie stanowił taki łącznik między społeczeństwem a inwestorem. I taki lokalny komitet informacyjny będzie się składał ze społeczności lokalnej i miałby prawo wchodzenia na teren elektrowni jądrowej, oczywiście z przewodnikiem. Ten komitet miałby prawo sprawdzania wiarygodności danego inwestora. Komitet byłby też takim przekaźnikiem niepokoju i wątpliwości społeczności. Taką kwestię zaproponowaliśmy w naszych regulacjach i wydaje się, że wychodzi ona znakomicie naprzeciw oczekiwaniom społecznym w tym zakresie. Trudno tylko organizować wycieczki do elektrowni jądrowej. Oprócz tego wszystkiego musi być tam produkowana energia elektryczna. Ale taki komitet wydaje się bardzo rozsądnym kompromisem.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#HannaTrojanowska">Kwestia referendum. W naszych przepisach istnieje możliwość zorganizowania referendum. Muszę tu powiedzieć, że to inwestor reprezentuje pogląd, iż to on właśnie chce organizować to lokalne referendum, właśnie po to, żeby przed zaangażowaniem tych gigantycznych środków na realizację inwestycji mieć jasną sytuację. Tak to wygląda, bo mamy świadomość, że energia jądrowa to problem wrażliwy społecznie.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#HannaTrojanowska">Mam duże wyrzuty, że tematy poruszone przez pana profesora Jana Szyszko zostawiłam na sam koniec. Pytał pan profesor o „mix” paliwowy. Chciałabym się tutaj odnieść do polityki energetycznej. Wydaje się, że opisaliśmy to w informacji. Dotyczy to wyzwań stawianych przez Unię Europejską i na te wyzwania odpowiedzieliśmy. Natomiast mam świadomość, że nie powinniśmy ponosić głównego ciężaru związanego z redukcją emisji gazów i tymi ambitnymi celami, tym bardziej że bez wymiernych efektów polityki redukcji emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej, można podejrzewać, że chodzi raczej tutaj o gromadzenie środków i stworzenie „strumienia” pieniędzy na ochronę inwestycji długoterminowych, bez wskazania, o jakiego rodzaju koszty chodzi.</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#HannaTrojanowska">Jeśli pan profesor się zgodzi, to poproszę przedstawiciela Departamentu Energetyki Ministerstwa Gospodarki o odniesienie się do tych kwestii, które poruszył pan w swojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanuszMichalski">Janusz Michalski, Departament Energetyki Ministerstwa Gospodarki. Przede wszystkim kwestii CCS, będącej technologią czystych metod wykorzystania węgla, nie należy traktować jako alternatywy dla energetyki jądrowej. Zainteresowanie czystymi technologiami węglowymi, w tym w szczególności technologią wychwytu i składowania dwutlenku węgla, wynika z pozycji węgla w bilansie energetycznym i roli, jaką odgrywa w polskiej gospodarce. Tego tematu nie muszę tutaj rozwijać. To, co my w tej chwili przewidujemy, jeśli chodzi o technologię CCS, jest to zaangażowanie w nowy program Unii Europejskiej i uczestnictwo w budowie dwóch polskich instalacji pilotażowych w tym programie. A tak naprawdę chodzi o sprawdzenie komercyjnego zastosowania tych technologii i wytwarzania energii elektrycznej na dużą skalę, czego do tej pory jeszcze nie ma.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JanuszMichalski">Więc, tak naprawdę, są to na razie projekty pilotażowe, które mają sprawdzić komercyjność zastosowania tej technologii w przyszłości, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, rozumiem, że wyczerpaliśmy informację na ten temat. Pan poseł Jan Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanSzyszko">Chciałem sprostować. Moja wypowiedź nie była emocjonalna. Natomiast chciałem powiedzieć, że prelegenci nie odpowiedzieli na żadne z pytań, które postawiłem. W związku z tym bardzo bym prosił, bo nie chcę odpowiadać za wszystkich pytających, żeby odpowiedzieć na nie na piśmie. Bo to są pytania fundamentalne dla polityki energetycznej państwa. I równocześnie bardzo bym prosił, żeby tego rodzaju „chochliki”, jak na stronie 3 informacji, więcej się nie pojawiały. To jest dezinformacja. Nie mylcie państwo pakietu klimatyczno-energetycznego na zewnątrz Unii z pakietem klimatyczno-energetycznym wewnątrz Unii i wewnętrznym systemem handlu emisjami. Myślę, że na szczeblu Ministerstwa Gospodarki tego rodzaju podstawowe informacje powinny być znane. Dziękuję bardzo, proszę o odpowiedź na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławRakoczy">Pani minister Hanna Trojanowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HannaTrojanowska">Oczywiście, na wszystkie pytania odpowiemy na piśmie. Natomiast, panie pośle, moja odpowiedź na to pytanie powinna być emocjonalna. Przepraszam, o moje emocje tutaj chodziło, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Najważniejsza tutaj będzie racjonalność, a nie emocje po żadnej ze stron. Dziękuję zaproszonym gościom, dziękuję posłom.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#StanisławRakoczy">Stwierdzam, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację rządu na temat polskiej energetyki jądrowej w polityce energetycznej Unii Europejskiej. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktu pierwszego porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do punktu drugiego – sprawy bieżące. Czy ktoś z posłów pragnie zabrać głos? Nie. Informuję, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się w dniu 8 października, o godzinie 11 w sali 12 budynek G.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#StanisławRakoczy">Porządek dzienny posiedzenia uważam za wyczerpany. Zamykam posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>