text_structure.xml 74.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGałażewski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam serdecznie posłów do Parlamentu Europejskiego, ministrów i towarzyszące im osoby, przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Miał do nas też dotrzeć pan minister Kazimierz Czaplicki, szef Krajowego Biura Wyborczego. Jeszcze go nie ma, ale mam nadzieję, że dotrze i będzie nam towarzyszył w rozpatrywaniu pkt II dzisiejszego porządku obrad. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGałażewski">Przystępujemy do realizacji pkt I, czyli informacji o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których Prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to następujące projekty aktów prawnych UE: COM(2010) 392, 409, 410, 412, 419, 420, 424, 425, 437, 445 i 454. Czy do wymienionych przeze mnie dokumentów państwo posłowie chcą zgłosić uwagi? Nie, czyli zgodnie z opinią posłów koreferentów i wnioskiem prezydium możemy przyjąć te dokumenty bez rozpatrywania przez Komisję. Sprzeciwu do takiej konkluzji nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych powyżej dokumentów. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt II, czyli do dyskusji na temat „Projektu decyzji Rady w sprawie przyjęcia przepisów mających na celu zmianę Aktu dotyczącego wyborów przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich z dnia 20 września 1976 r., zawartego w projekcie sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego (2009/2134(INI) z 15 kwietnia 2010 r.)” oraz odnoszącej się do niego informacji rządu. Materiały zostały państwu posłom dostarczone drogą elektroniczną. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Jacka Najdera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Bardzo proszę pana ministra o wprowadzenie do tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JacekNajder">Panie przewodniczący, szanowne panie i panowie posłowie, w stosunku do materiału, o którym pan przewodniczący był uprzejmy powiedzieć, że został państwu przekazany, nie ma żadnych szczególnych dodatkowych informacji, tak że pozwolę sobie w bardzo skrótowy sposób przedstawić stan prac. Na tę chwilę Rada nie zajęła się jeszcze pracą nad projektem decyzji w sprawie przyjęcia przepisów mających na celu zmianę aktu dotyczącego wyboru przedstawicieli do PE w wyborach powszechnych, gdyż nie wpłynął jeszcze do niej formalny wniosek PE. Prace w Komisji Spraw Konsumpcyjnych PE nadal trwają i jeśli przyjęty w tej chwili sposób procedowania i kalendarz procedowania się wypełni, to wówczas po przyjęciu wniosku przez Komisję, co może nastąpić w dniu 9 listopada, i po głosowaniu PE w dniu 15 grudnia dopiero można się spodziewać, że projekt decyzji wpłynie do Rady. Wówczas Rada będzie mogła się nim zająć.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JacekNajder">Z informacji, które zebraliśmy z naszych placówek, wynika, że większość państw członkowskich UE nie posiada jeszcze tak jak Polska oficjalnego stanowiska w sprawie zmian w akcie, który jest przedmiotem dyskusji szanownej Komisji, właśnie z tego powodu, że propozycje są jeszcze w fazie projektu i nie zostały Radzie przekazane.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JacekNajder">Generalnie w wewnętrznej dyskusji państwa członkowskie pozytywnie oceniają te propozycje, które mają się znaleźć w projekcie i które mają służyć zwiększeniu frekwencji. Większość państw członkowskich byłaby gotowa przyjąć te zmiany, pod warunkiem że nie będą one daleko idące, a przede wszystkim nie będą wymagały zmian w ordynacjach wyborczych państw członkowskich. Jednak zdaniem przeważającej większości państw propozycje projektu sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych wykraczają poza aktualny stan dyskusji instytucjonalnej UE i nie ma w Radzie zasadniczej woli reformy prawa wyborczego, zwłaszcza jeśli miałaby ona pociągać zmianę prawa pierwotnego. Chodzi tu szczególnie o utworzenie listy paneuropejskiej i tym samym zwiększenie liczby członków PE o 25 osób, a tym samym zwiększenie listy oraz redystrybucję mandatów pomiędzy państwa członkowskie przed kolejnymi wyborami do PE.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JacekNajder">Lista paneuropejska budzi obawy małych państw członkowskich, że ewentualne jej wprowadzenie umocni dominację starych państw członkowskich UE, jak również dużych starych, dlatego że ich przedstawiciele są lepiej znani i ich pozycja z tego powodu może być lepsza.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JacekNajder">Wstępna ocena MSZ w sprawie projektu sprawozdania jest zbieżna z oceną większości państw członkowskich UE. W procesie prac, które nastąpią, musimy pamiętać o tym, że ten proces będzie wymagał dogłębnej refleksji politycznej i prawnej oraz konsultacji między resortami administracji rządowej, kancelariami Sejmu, Senatu oraz Państwową Komisją Wyborczą. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Ta dzisiejsza dyskusja jest czymś nierutynowym w naszej Komisji. Jest to podjęcie pewnego dialogu w początkowej fazie przygotowywania dokumentów. Mam nadzieję, że w przyszłości częściej będzie taka procedura stosowana, dlatego że w ten sposób możemy się intelektualnie przygotować do kolejnych faz korekty dokumentu, a także do jego oceny w fazie końcowej. Dlatego jest to zatytułowane „dyskusja”. Mam nadzieję, że posłowie do PE będą nam mogli przedstawić swój punkt widzenia na ten temat. Otwieram dyskusję. Kto chciałby zabrać głos? Pan poseł Sellin pierwszy się zgłosił. Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejGałażewski">Poseł Jarosław Sellin (Polska Plus):</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejGałażewski">Panie ministrze, jesteśmy w początkowej fazie dyskusji na ten temat, natomiast w dokumencie, który nam rząd dostarczył, są już takie wskazania, które z propozycji wniesionych przez tę Komisję w PE są godne poparcia, a które budzą zastrzeżenia rządu polskiego. To jest lista czterech propozycji, które są godne poparcia, i trzech, które budzą zastrzeżenia. I tu chciałem dopytać, dlaczego wśród propozycji właściwie z góry akceptowanych przez rząd polski jest ta propozycja wprowadzenia okręgów wyborczych w państwach powyżej 20 mln obywateli jako obligatoryjna. Oczywiście my mamy teraz taką sytuację, że mamy okręgi wyborcze, ale przecież toczyła się i w Polsce interesująca dyskusja, czy przypadkiem nie lepiej było pójść w kierunku określenia całego państwa narodowego jako jednego okręgu wyborczego po to, żeby europarlamentarzyści mogli czuć silniej konieczność reprezentowania całego kraju na forum PE, a nie konkretnego regionu tego kraju. Myślę więc, że przydałaby się tutaj pewna elastyczność w myśleniu o tej sprawie, dlatego że warto tę dyskusje wewnątrz naszego kraju kontynuować i się zdecydować: albo kontynuujemy podział kraju na okręgi wyborcze, albo traktujemy Polskę jako jeden okręg wyborczy w tych wyborach do PE i decydujemy się nie usztywniać swojego stanowiska w tej sprawie takim pozytywnym podejściem rządu do propozycji, która wyszła z Brukseli.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejGałażewski">I drugie pytanie, dlaczego z kolei wśród zastrzeżeń już teraz składamy zastrzeżenia wobec tej propozycji ponownej dystrybucji 751 miejsc w PE w sytuacji, kiedy propozycja Komisji zakłada, że to ma być rozstrzygane co najmniej na rok przed wyborami do PE i ma to być korygowane na podstawie danych Eurostatu. Wybory odbywają się raz na pięć lat. Sytuacja jest dynamiczna. Można przypuszczać, że te proporcje ludnościowe w dłuższej perspektywie pomiędzy poszczególnymi krajami UE mogą się zmieniać, więc jakaś redystrybucja prędzej czy później nastąpić musi. Wydaje mi się więc, że warto na ten temat dyskutować, a nie blokować dyskusji na ten temat. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Jesteśmy właściwie w fazie dyskusji. Nie ma jeszcze mowy o blokowaniu. Jest to po prostu pogląd, który w tej fazie jest prezentowany przez rząd i jest to jeden z poglądów, jakie są prezentowane w tej fazie przygotowania dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejGałażewski">Zgłosili się dwaj posłowie do PE, pan poseł Migalski i pan poseł Siwiec. Proszę bardzo, pan poseł Migalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekMigalski">Dziękuję bardzo, Marek Migalski, ECR, bez politycznej afiliacji krajowej. Wiem, że wypowiadam się we własnym imieniu, czy we własnym interesie, ale myślę, że ogólną zasadą powinno być to, że kształt ordynacji wyborczej powinien być dyskrecjonalną sprawą danego kraju. Im mniej ogólnoeuropejskich regulacji w tej materii, tym lepiej. Dlatego też apeluję do rządu, a w drugiej instancji do ciał ustawodawczych, aby w jak największym stopniu broniono prawa państw narodowych do kształtowania ordynacji wyborczej, w zależności od własnych zwyczajów, tradycji, tego, do czego poszczególne kraje są przyzwyczajone, i żeby przyjmowano jak najmniej regulacji ogólnoeuropejskich w tej materii. Dziękuję pięknie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Siwiec, później pan poseł Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekSiwiec">Dziękuję. Myślę, że rozpoczęcie dyskusji na ten temat tak wcześnie przed wyborami jest z jednej strony kuszące, bo mamy dużo czasu, z drugiej strony jest niebezpieczeństwo, że ze względu na to, że to jest aż cztery lata, to będzie się mówić, że jeszcze jest czas, jeszcze się sprawy pozałatwia. Wiemy, że jest ustawowy termin, do kiedy można zmieniać ordynację, później już nie można.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekSiwiec">Wydaje mi się, że przede wszystkim w realiach naszego kraju potrzebna jest rzetelna analiza obowiązującej ordynacji i określenie, co jest w niej dobre, a co nie. Dlatego że po dwóch wyborach, których doświadczyliśmy na własnej skórze, można wiele tych punktów wskazać i po stronie aktywów, i po stronie pasywów. Generalnie uważam, że to jest dobra ordynacja, choć oczywiście są w niej pewne dziwolągi, jak chociażby te wędrujące mandaty w zależności od tej kwestii, co wywołuje rezultaty, które są nam znane.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekSiwiec">Mój pierwszy postulat jest więc taki, aby jednak odbyła się w Polsce, w Sejmie, rzetelna dyskusja nad tym, co mamy w ręce. Po drugie, ja się w sposób dość fundamentalny nie zgadzam z moim przedmówcą, jeśli chodzi o to, co ma być europejskie, czyli wspólne, dlatego że jeżeli UE ma kształtować politykę wspólną, obojętnie w której dziedzinie, wybór posłów do PE musi się odbywać z uwzględnieniem pewnych wspólnych kryteriów. Tych wspólnych kryteriów przyjęto już bardzo dużo. Wydaje mi się, że to jest pozytywna zasada proporcjonalności, zasada degresywnej proporcjonalności de facto. Te kryteria są tutaj wszystkie wymienione w omówieniu ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekSiwiec">Zastanówmy się natomiast, co ma sens z tego, co jest w tej chwili dyskutowane. Bo w moim przekonaniu kilka proponowanych zmian ma charakter kosmetyczny i jest co najmniej wątpliwych. Na przykład obdarzenie prawem głosowania szesnastolatka. Chciałbym usłyszeć argumenty na ten temat, bo nie jestem przekonany. Są zmiany kosmetyczne i niezbyt dla mnie fascynujące propozycje. Można głosować dwa dni, a do tej pory można było cztery dni, w innych dniach itd. To są rzeczy drobne.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarekSiwiec">Natomiast jest jedna sprawa, która zasługuje na poważną debatę – to jest utworzenie tego okręgu europejskiego. Uważam, że to jest pomysł, który na tym etapie we mnie wywołuje więcej pozytywnych reakcji niż negatywnych, choć na przykład wypowiadana jednym tchem zasada, że można kandydować w tym okręgu i w okręgach krajowych, mnie odrzuca. Bo to tchnie taką listą krajową. Myśmy to kiedyś w Polsce mieli. Zostało to w Polsce odrzucone z dużym hukiem. Pomysł, żeby kandydować przy kilku obywatelstwach z kilku krajów, jest dla mnie również kuriozalny. Jeśli poseł nie widzi możliwości identyfikowania się z regionem, z krajem, to właściwie traci to sens.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MarekSiwiec">Chcę zwrócić uwagę – to jest finał mojej wypowiedzi – że polska ordynacja daje mechanizmy bardzo ścisłego rozliczania danego posła z jego pracy w okręgu wyborczym. To, że można głosować na listę i na osobę, powoduje zupełnie wyjątkowe zobowiązania wobec wyborców. I gdy porównuję sytuację naszych kolegów z Niemiec, Francji czy nawet Węgier, żeby nie szukać daleko, gdzie jest w sumie jedna wielka lista krajowa, co prawda w jakiejś wersji w rozbiciu na kraje związkowe, mówię tu o Niemczech, ale jednak to jest wszystko decydowane gdzieś w centrali, to według mnie my raczej nie powinniśmy z tego rezygnować.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MarekSiwiec">W każdym razie, gdyby się udało ustalić taki termin, do którego określimy swoje stanowisko, i żeby to nie było za późno, na przykład w ciągu roku, bo dobrze by było, żebyśmy wiedzieli, na czym stoimy, żeby tej dyskusji nie przeciągać na zasadzie, że będzie kolejny dokument, kolejne opracowanie i my znowu całą mądrość od nowa będziemy wylewać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W międzyczasie przyszedł pan minister Kazimierz Czaplicki, szef Krajowego Biura Wyborczego. Na pewno zabierze głos w dyskusji, natomiast może zrobimy tak, że na początku wypowiedzą się posłowie, członkowie naszej Komisji, i posłowie do PE. Będzie to taka myśl reprezentowana nie tyle przez członków poszczególnych partii, ale przez osoby, które są praktykami, bo są członkami PE, a z drugiej strony intelektualnie podchodzą do problemu ordynacji wyborczej. Pomysł posłów do PE, żeby dyskusja miała pewne ramy czasowe, jest godny uwagi, jak również to, żeby ją później przenieść na forum całego parlamentu, czyli z komisji na dyskusję szerszą, dlatego że ten projekt zbyt mocno ingeruje w przepisy krajowe, żeby dyskusja była domeną tylko jednej komisji. Na pewno to będzie dyskusja o szerszym wymiarze.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejGałażewski">Następnym posłem, który się zgłosił do dyskusji, jest pan poseł Wójcik. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekWójcik">Dziękuję, panie przewodniczący. Mnie trochę zaniepokoiła wstępna wypowiedź pana ministra, który wskazywał na to, że projekt ma szansę, ale jednocześnie wskazał na to, że istnieją obawy ze strony państw członkowskich. To znaczy, ma szansę, pod warunkiem że nie będzie za bardzo ingerował w porządki tych państw członkowskich i ich ordynacje wyborcze, przepisy prawa krajowego, które dotyczą wyborów do PE. Otóż mnie się wydaje, że to jest trochę błędna logika i mam nadzieję, że nasz kraj będzie reprezentował inne stanowisko, dlatego że propozycje, które są zawarte w tym projekcie aktu wyborczego, moim zdaniem są bardzo interesujące i bardzo ciekawe. Nawet jeżeli one odstają w tym momencie od tego, co jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, do czego jesteśmy przyzwyczajeni przez nasze wybory krajowe, to tak naprawdę warto te propozycje rozważać i warto, żeby w takich wyborach do PE właśnie, wprowadzać pewnego rodzaju nowości, takie nowości i takie rozwiązania instytucjonalne, które przystają do roli, jaką pełni PE w tym systemie instytucji europejskich i do roli, jaką w UE ma tak naprawdę PE, szczególnie po Traktacie z Lizbony.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MarekWójcik">W związku z tym wydaje mi się, że powinniśmy wspierać rozwiązania, które są zawarte w tym projekcie. Nie powinniśmy się w żadnym razie tutaj sugerować jakimiś ograniczeniami wynikającymi z naszego prawa krajowego, dlatego że w przypadku PE te ograniczenia tak naprawdę można zmienić. Nasza ordynacja do PE i tak odstaje odrobinę od tych modeli ordynacji wyborczych, do których jesteśmy przyzwyczajeni w innych typach wyborów. W związku z tym wydaje mi się, że powinniśmy rzeczywiście wspierać te rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MarekWójcik">Natomiast chciałbym pana ministra spytać o dwa takie postulaty, które moim zdaniem znacząco utrudnią wprowadzenie tych nowych rozwiązań dotyczących wyborów do PE, bo to jest właśnie ta redystrybucja i lista paneuropejska. Dlatego że, o ile rozumiem listę paneuropejską jako wzmocnienie pewnego europejskiego charakteru PE i tutaj nie mam obaw, to jeśli chodzi o redestrybucję mandatów, wydaje mi się, że to jest takie narzędzie, gdzie musimy podejść do tego w sposób bardzo ostrożny i zastanowić się, co się tak naprawdę naszemu państwu opłaca w tej sytuacji, w której udało się określić jakiś konsensus co do liczby mandatów w poszczególnych państwach członkowskich. Wydaje mi się, że byłoby bardzo trudno ten konsensus na poziomie unijnym w tym momencie zburzyć. I wydaje mi się również, że to jest taki postulat trochę nieosiągalny. Mam nadzieję, że nie będzie tak, że ten projekt, który moim zdaniem zawiera bardzo wiele dobrych rozwiązań, nie polegnie właśnie dlatego, że państwa europejskie będą się bały właśnie tych rozwiązań, które będą wkraczały w Traktat, sprowadzają się do postulatów na przykład redystrybucji mandatów albo wprowadzenia listy paneuropejskiej. Nawet gdybyśmy mieli odpuścić te postulaty natury konstytucyjnej, bardzo doniosłej, to tak czy inaczej warto pochylić się nad tym i wprowadzać te rozwiązania, które dotyczą stricte prawa wyborczego, i rzeczywiście doprowadzić do takiej sytuacji, co jest, rozumiem, celem tych zmian, że wybory do PE po pierwsze będą przystawały do roli, jaką pełni PE w strukturze instytucji UE, a po drugie zwrócą uwagę obywateli Europy właśnie na wybory do PE, dlatego że niska frekwencja w tych wyborach nie jest tylko domeną polską. Pojawia się ona również w innych państwach Europy i rzeczywiście powinniśmy coś z tym zrobić. Możemy to robić na naszym lokalnym podwórku poprzez zmiany w ordynacji wyborczej i to robimy, natomiast cieszę się, że to jest dostrzegane również na poziomie europejskim i że tam też taka refleksja na temat tego, w jaki sposób zogniskować uwagę opinii publicznej i wyborców na PE, nastąpiła. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Poseł Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KarolKarski">Szanowni państwo, tu jest wiele kwestii, niektóre wydają mi się takimi wrzuconymi tylko po to, aby o nich dyskutować, a nie skupiać się nad całością dokumentu czy konkretnymi rozwiązaniami. Ta lista paneuropejska wydaje się czymś całkowicie sztucznym, póki nie ma ogólnoeuropejskiej opinii publicznej, nie ma społeczeństwa europejskiego jako takiego, rozumującego tymi samymi kategoriami. Odległość posła do PE od problemów krajowych i tak jest dosyć duża, z całym szacunkiem dla wysiłków posłów, aby tę odległość zmniejszyć. Natomiast taka osoba wybrana z listy paneuropejskiej czego jest reprezentantem? A jednocześnie kompetencje tak niewielkie, a mandat tak potężny, psychologiczny. To mniej więcej tak jak z prezydentem Polski – wybierany w powszechnych wyborach, a niemający prawie żadnych kompetencji. Tak samo tutaj – 25 osób wybranych przez całą Europę, a posiadających kompetencje dosyć ograniczone. Cały czas pamiętajmy, że UE jest mimo wszystko jednak nie federacją, a organizacją międzynarodową i dominującą rolę odgrywają rządy, a PE nie podejmuje samodzielnie decyzji, najwyżej w procedurze wspólnej. Ale to taka ogólna uwaga.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KarolKarski">Mam natomiast pytanie o charakterze podstawowym, ale technicznym, do ministra spraw zagranicznych, ewentualnie prośbę o przygotowanie jakiejś analizy na ten temat – jaki jest sposób dojścia do przyjęcia tego dokumentu? Decyzja Rady z 20 września 1976 r. jest decyzją przyjętą przez Radę, natomiast sam akt dotyczący bezpośrednich wyborów jest załącznikiem do tej decyzji, ale posiada status umowy międzynarodowej i status prawa pierwotnego, wtedy jeszcze Wspólnot, dzisiaj UE. Oczywiście traktaty wielokrotnie się zmieniały. Jak miałoby dojść do przyjęcia tych zmian? Tu w projekcie decyzji Rady czytamy o tym, że zaleca się państwom członkowskim przyjęcie tych zmian zgodnie z odpowiednimi wymogami konstytucyjnymi. Ale co to praktycznie oznacza? Bo to miałaby być jednak zmiana traktatu będącego załącznikiem do decyzji UE. Tam zresztą na oryginale figurują podpisy wszystkich ministrów spraw zagranicznych ówczesnych Wspólnot. Jak miałoby w praktyce dojść do skutków tego aktu? Czy podlegałby on na przykład procesom ratyfikacyjnym w państwach członkowskich i także u nas? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan europoseł Janusz Wojciechowski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Ja mam właściwie taką króciutką dygresję, bo ważną rzeczą jest sposób wybierania posłów do PE, ale ważniejszą moim zdaniem i pilniejszą sprawą jest określenie statusu i uprawnień tych posłów, które nie są jednolite i doświadczamy tego na własnej skórze. Ja na przykład z różnych powodów mam bardzo wielu ludzi zgłaszających się z interwencjami do mojego biura poselskiego. Te osoby rocznie liczy się w tysiącach. I mam problem, bo nie mam właściwie żadnych uprawnień w stosunku do władz polskich i nawet dochodzi do takich sytuacji, że kiedy interweniuję po iluś tam odmowach, kiedy z urzędów polskich otrzymywałem informację, że pan poseł właściwie nie ma tytułu do tego, żeby występować w sprawach ludzi, więc występuję jako zwykły obywatel. Powołuję się na art. 63 Konstytucji, na przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego i jako zwykły obywatel muszę otrzymać odpowiedź od ministra. A jako poseł do PE nie mam takiego prawa. Mam natomiast prawo i organy są zobowiązane udzielić mi odpowiedzi w Irlandii, gdybym w Irlandii wystąpił z jakąś tego typu interwencją. Władze irlandzkie według ich przepisów są zobowiązane do udzielenia odpowiedzi. Status posłów do PE jest niejednolity, ich uprawnienia są niejednolite i to jest moim zdaniem pilniejsza sprawa niż zmiany w ordynacji wyborczej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. My de facto dyskutujemy nad dokumentami PE. Przyjmujemy tę uwagę, że posłowie do PE nie bardzo uważają, żeby zmiana ordynacji wyborczej była priorytetowym zadaniem w tej chwili. Pan poseł Tomaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanWalentyTomaka">Króciutko, bo parę rzeczy zostało tu powiedzianych. Popieram podział spraw, które na dzisiaj rząd wspiera, a które budzą zastrzeżenia. Wprawdzie w Polsce rzeczywiście są okręgi wyborcze, ale jak już wspomniano, problemem rzeczywistym jest, moim zdaniem, to oczywiście jest nasza wewnętrzna sprawa, ta wirtualność mandatów. W pierwszych wyborach w jednym okręgu, teoretycznie trzymandatowym, otrzymano chyba jeden mandat. Jest to tylko potwierdzeniem tego, że jest jakiś problem i wydaje mi się, że warto przy tej okazji w stosownym momencie wrócić także do ordynacji polskiej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Iwiński, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję bardzo. Koleżanki i koledzy, najpierw nawiążę do tego, o czym mówił pan europoseł Janusz Wojciechowski. To jest istotna kwestia, tylko że cała sytuacja odnosi się do dylematu, że trzeba mieć i ręce, i nogi, a nie tylko wybierać. Trzeba dyskutować o statusie i uprawnieniach eurodeputowanych, to jest poza dyskusją, ale też trzeba dyskutować o zmianie ordynacji. Dlatego, moim zdaniem, ten projekt sprawozdania pana Andrew Duffa jest ciekawy i tę dyskusję należy kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszIwiński">Przez te kilkadziesiąt lat sytuacja i sposób wyboru członków PE bardzo się zmieniały. Kiedyś była to reprezentacja, de facto taki creme de la creme parlamentów narodowych. Pamiętam moment, gdy Silvio Berlusconi z ważnych dla niego względów miał trzy immunitety, bo miał immunitet parlamentu włoskiego, immunitet parlamentu europejskiego jako eurodeputowany i immunitet w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. No bo lepiej mieć trzy immunitety niż dwa czy jeden.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszIwiński">Wczoraj na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych mieliśmy bardzo ciekawą dyskusję. Parę osób tu obecnych było tam także. W kontekście opiniowania kandydatury do Bośni i Hercegowiny na ambasadora. Ktoś powie, jakie to ma znaczenie, bo na razie Bośnia i Hercegowina nie należą do UE, ale w tej dyskusji, ponieważ jest to de facto protektorat UE, rozmawialiśmy o szerszych wątkach i ja powiedziałem w ten sposób, i nie chcę tu powtarzać tego punktu widzenia, że tak jak Układ z Dayton piętnaście lat temu, który doprowadził do powstania unikatowej w skali światowej sytuacji, wtedy był potrzebny, ale dzisiaj kompletnie nie pasuje do rzeczywistości Bośni i Hercegowiny. I myślę, że wiele osób z tu obecnych było w Sarajewie i w Sarajewie nad rzeką w betonie są stopy – wszyscy się do tego przymierzają – Gawriły Principa, który strzelał do arcyksięcia Ferdynanda i doprowadził, w cudzysłowie, ale był to pretekst do wybuchu I wojny światowej, i zupełnie jak w mitologicznej opowieści o łożu Prokrusta, mało komu te jego własne stopy pasują do stóp Gawriły Principa. Czyli sytuacja się zmienia.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszIwiński">I dlatego to, co było przyjęte w akcie 1976 roku i tak dalej, nie odpowiada już obecnej rzeczywistości, więc ja przyjmuję ten projekt z dużym zainteresowaniem, aczkolwiek jego realność wprowadzenia w życie jest czymś innym. Otóż, żeby nie przedłużać dyskusji, na pewno intencją jest zwiększenie frekwencji. I tu wiadomo, że Polska jest obok Słowacji taką czarną owcą, jeśli chodzi o frekwencję. Te dwa państwa zawsze mają najniższą frekwencję. Więc idea tej zmiany, kontrowersyjna idea wprowadzenia jakiejś puli 25 eurodeputowanych może być kontestowana, bo ona ma sens w rozumieniu umocnienia pewnej tożsamości europejskiej. To prawda, jak mówił pan poseł Siwiec, że ona trąci listą krajową. U nas przez trzy kadencje istniała lista krajowa. Nomen omen gdyby nie ta lista krajowa, to Bronisław Komorowski pewnie nigdy by nie został prezydentem państwa, ponieważ on dwukrotnie wszedł do Sejmu z listy krajowej. To tak mówię przy okazji. Wchodziło sześćdziesięciu dziewięciu, panie pośle. Ja to powiedziałem jako ciekawostkę tylko, że był sześciokrotnie wybierany, cztery razy normalnie, a dwukrotnie z listy krajowej. Przepraszam bardzo, dżentelmeni nie dyskutują o faktach, bo je znają. Dżentelmeni dyskutują o interpretacjach.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszIwiński">Przechodzę do rzeczy. Uważam, że pomysł wyboru tych 25 posłów jest ciekawy. Uważam, że bardzo ciekawy jest pomysł obniżenia wieku wyborczego. To prawda, że do tej pory wprowadziła to tylko Austria, ale wiele innych parlamentów do tego zmierza. W istocie uczyniły to też Niemcy, jeżeli chodzi na razie o wybory samorządowe. Przymierza się do tego szereg innych państw, dlatego że akceleracja procesu dojrzewania postępuje. To pewnie będzie trudno przeprowadzić, ale to jest ważne.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszIwiński">I na koniec chcę powiedzieć w ten sposób, że uważam – i mówiłem to przed tymi wyborami do PE w sposób otwarty, publicznie – że obecna ordynacja do PE w Polsce jest niekonstytucyjna. I to podtrzymuję. Chodzi o to, że w dwudziestu trzech państwach, nawet tak dużych jak ponad osiemdziesięciomilionowe Niemcy, ponad czterdziestomilionowa Hiszpania, całe państwo jest jednym okręgiem wyborczym. W pozostałych, w tym też są i duże, tak jak Polska czy Wielka Brytania, jest podział na kilka okręgów. Ale nigdzie nie ma tak kuriozalnego podziału na tak dużą liczbę okręgów jak w Polsce – czyli 13 – i nie ma tak kuriozalnej ordynacji, która polega właśnie na tym, że liczba mandatów nie jest przydzielana jak w 41 okręgach wyborczych do Sejmu w stosunku do populacji, tylko liczy się suma głosów oddanych na tę listę łącznie. No to przepraszam, jeżeli jeden okręg ma 5 mln, i jeszcze tam jest tradycyjnie duża frekwencja, bo to duże miasta, a inny okręg ma 2 mln, to dla mnie jest to sprzeczne, jeżeli nie z literą, to na pewno z duchem Konstytucji. Dlatego uważam, że w Polsce trzeba to zmienić. I nie wiem czy to się da, bo lepiej jest zmieniać ordynację wyborczą dużo wcześniej, aniżeli później, chociażby ze względu na nasze rozwiązania konstytucyjne, stanowisko Sądu Najwyższego. Uważam więc, że w Polsce należałoby tę ordynację zmienić jeszcze w tej kadencji, a jeżeli nie, to na początku przyszłej kadencji Sejmu, usuwając te kwestie, o których mówiłem. W sumie, wydaje mi się, że jest to dyskusja istotna i choć niepriorytetowa, to jeżeli będą się utrzymywały w Polsce tego typu kurioza, jak te, o których wspominałem, to nadal będzie frekwencja na poziomie 18-20 proc. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszWojciechowski">Podobnie jak pan poseł Iwiński odrzucam dylemat, czy myć ręce, czy nogi, natomiast dopuszczam dylemat: co najpierw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGałażewski">To indywidualnie do rozstrzygnięcia. Proszę posła Czarneckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RyszardCzarnecki">Dziękuję bardzo. Być może od mycia głowy należałoby zacząć. Nawiązując do wypowiedzi pana posła Iwińskiego, chcę powiedzieć, że rzeczywiście na tle niemal wszystkich krajów członkowskich UE Polska ordynacja w wyborach europejskich jest dziwolągiem. Większość krajów idzie bądź w kierunku list krajowych, bądź makrookręgów, i w żadnym z tych krajów nie jest to kwestionowane jako odbieranie ludziom prawa do wyboru. Nie jest kwestionowana demokratyczność takiego wyboru. To tak zupełnie na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#RyszardCzarnecki">Natomiast nawiązując do wypowiedzi pana posła Wojciechowskiego, chcę powiedzieć – pan poseł może nawet o tym nie wie – ale w ostatnich dniach w PE, w tym tygodniu powstała inicjatywa liderów kilku grup politycznych, której celem jest próba wyrównania uprawnień, prerogatyw, kompetencji realnych eurodeputowanych w poszczególnych krajach. One się rzeczywiście skrajnie różnią. Jako spektakularny przykład, mówię to w parlamencie narodowym, podam sytuację eurodeputowanych węgierskich, którzy mają prawo przemawiać na sali plenarnej parlamentu swojego kraju. I to należy do debaty. Nie mówię o takich użytecznych rzeczach, jak sobie załatwili eurodeputowani niemieccy, że eurodeputowanych niemieckich niemieckie limuzyny wysyłane z niemieckiego Bundestagu zabierają z niemieckiego lotniska. Natomiast mówię o rzeczach politycznych, na przykład prawo debaty, udział w debacie w parlamencie narodowym. To jest problem i dobrze się stało, że przy okazji tego projektu mówimy także o tym.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#RyszardCzarnecki">A teraz konkretnie o projekcie, który ma swoje „plusy dodatnie i plusy ujemne”, mówiąc językiem „klasyka gatunku”. Ja bym powiedział w ten sposób: są kraje, które poszły w kierunku znacznego obniżenia wieku wyborczego. Sam byłem w takim kraju, Timor Wschodni, gdzie głosują siedemnastolatkowie. Jeżeli to jest wzór dla UE, to jest to koncepcja ciekawa. Przestrzegałbym przed tym. Ale mamy kraje UE, które też poszły w tym kierunku. Przypomnę, dwa lata temu Austria niespodziewanie obniżyła wiek wyborczy i pamiętamy, co się stało: wielkie zwycięstwo skrajnej populistycznej prawicy. Oczywiście można z tego wyciągnąć wnioski albo też nie, ale warto o tym wiedzieć, skoro się o tym dyskutuje.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#RyszardCzarnecki">Jeszcze jedna kwestia, podobnie jak pan minister Karski jestem sceptyczny, aczkolwiek może nie w taki dogmatyczny sposób, co do tej listy paneuropejskiej, natomiast gdyby ona jednak miała mieć miejsce, to sytuacja, o której słusznie mówił pan poseł Siwiec, że dwa w jednym, wash &amp; go, to jest sytuacja w moim przekonaniu absolutnie sztuczna i absolutnie nie do przyjęcia. Uważam nawet, że wręcz przypominająca czasy dawno minione, kiedy to tak czy owak prezes Nowak kogoś musiał wprowadzić do parlamentu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Cymański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszCymański">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym się odnieść do tego pomysłu o jednym okręgu europejskim. Myślę, że te pytania, jakie są faktyczne powody i jak to będzie w praktyce wyglądało, co jest bardzo ważne i nie chodzi tu tylko o koszty, ale to jest bardzo dziwne i jest to również woda na młyn dla tych, którzy cały czas śledzą z uwagą i uważają, że jest wielki spór, czy Europa ma być jednym państwem. Używa się tego terminu oczywiście ze względów logicznych: obywatel UE i obywatel Polski, ale wiele osób – spotkałem się z takimi poglądami – uważa, że to jest początek pewnego procesu, który skończy się jednym europejskim okręgiem, jednym państwem, jednym narodem. To też może przesadnie powiedziane, ale trzeba też na to patrzeć.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszCymański">Co do kryterium ustalenia liczby, w państwach o kryzysie demograficznym za cztery lata już może być jeden, dwa mandaty mniej. Jeżeli będziemy liczyli, to dynamika się zmienia. Jeżeli klucz będzie demograficzny, a on jest tutaj podstawowy, to my jesteśmy na samym końcu. No bo jaki inny miałby tu być klucz?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszCymański">No i skojarzenie z listą krajową, co powiedział poseł Siwiec na początku, zgadzam się, pamiętamy, jak to było. Jeżeli to ma być taka groteska, która ma umożliwić pewne ruchy, to zdecydowanie jestem przeciwny, pomijając kwestię praktyczną. Mówi się o kosztach, ale przecież moim zdaniem na dzień dzisiejszy to jest przecież w ogóle bardzo mało praktyczne i trudne do obrony nawet wśród takich osób, które są zwolennikami głębszej unifikacji.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszCymański">A co do spraw posłów, to nie jest dzisiaj temat, przepraszam, że nawiążę, ale bardzo bym Komisję i przewodniczącego zachęcał do zmiany tego stanu prawnego. My mamy system biur w terenie. To nie jest konkurencja, to nie jest instytucja. Przychodzą do nas tradycyjnie ludzie i jest wielka szkoda, że europarlamentarzyści nie mogą wykonywać przez swoje biura tych interwencji, które dotychczas wykonywali. Większość z nas była kiedyś posłami i wydaje mi się, a mówię to dlatego, że spotkałem się z wytłumaczeniami, z argumentami ze strony rządu czy parlamentu bardzo dziwnymi dla mnie, podszytymi jakimiś innymi aspektami. To jest szczera wola. My i tak to robimy zresztą. Pan poseł Wojciechowski tu najbardziej może się z tym spotkał, bo miał pisma oficjalne, w których kwestionowano prawo do interweniowania jako europosłowie. Jako obywatele możemy to robić. Kończę w tym miejscu, wiemy, o co chodzi. Podpisuję się i popieram ten głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W ten sposób doszliśmy do końca wypowiedzi posłów. Przed próbą podsumowania przeze mnie tej dyskusji prosiłbym o wypowiedź pana ministra Czaplickiego, a później pana ministra Najdera. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzCzaplicki">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, wysoka Komisjo, Państwowa Komisja Wyborcza od ponad dwóch lat interesuje się propozycją zmiany aktu wyborczego z 1976 roku. Projekt sprawozdania jest nam znany. Oczywiście poza ogólnymi sformułowaniami, które mają charakter hasłowy, kryje się treść praktyczna. Nie wiemy tak naprawdę do końca, jak miałaby wyglądać organizacja wyborów. Chociażby ta lista ponadeuropejska i ponadeuropejski organ wyborczy. Jakie on miałby kompetencje, jaki tryb wyłaniania? Czy miałby rejestrować tę listę ogólnoeuropejską? I temu podobne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KazimierzCzaplicki">Drugi problem to jest możliwość podwójnego kandydowania: i z listy europejskiej, i z listy krajowej. Też brak jest tak naprawdę regulacji, a przynajmniej zarysu regulacji, co się będzie działo, gdy dany kandydat uzyska mandat i tu, i tu. Czy będzie termin na rezygnację z jednego, czy może będzie obejmował dwie te funkcje? Po prostu my tego nie wiemy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KazimierzCzaplicki">Również wydaje nam się dosyć kłopotliwa sytuacja, gdyby przyszło do przegłosowania i przyjęcia w praktyce możliwości kandydowania przez obywatela UE, mającego miejsce zameldowania w kilku krajach, w kilku tych krajach. Kto miałby sprawdzać te dane? Co się będzie dalej działo z tym mandatem w jednym kraju? Więc, szczerze mówiąc, to są pewnego rodzaju propozycje zarysowane jedynie, natomiast jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#KazimierzCzaplicki">Ordynacja polska wyborów do PE nie jest zła. Zwracamy tylko uwagę na jeden element, a mianowicie wyborca tak do końca nie wie, czy osoba, na którą głosuje, która uzyskała w danym okręgu wyborczym bardzo dużą liczbę głosów, w ogóle ten mandat dostanie. Czyli to jest takie trochę głosowanie w ciemno. Oczywiście można temu zaradzić przez ustalenie mniejszej liczby okręgów z określoną liczbą mandatów wybieranych i wtedy te wybory być może staną się bliższe dla wyborcy. Frekwencja zależy oczywiście od wielu czynników i od tego, czy w ogóle obywatele wiedzą, czym zajmuje się ta UE, jakie ma uprawnienia PE. Z tą edukacją europejską w tym zakresie nie jest najlepiej i to pewnie też jest jeden z czynników.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#KazimierzCzaplicki">Kolejna sprawa – nie można, wydaje nam się, odrywać regulacji wyborów do PE od prawa wyborczego polskiego, bo proszę zwrócić uwagę: przykładowo przyjmiemy, że czynne prawo wyborcze będą mieli obywatele, którzy ukończą 16 lat, do wyboru do PE. Konstytucja nasza mówi 18 lat. Proszę mi powiedzieć, czy rzeczywiście szesnastolatek ma większą wiedzę o UE niż o własnym państwie. To są niestety kwestie, które wymagają rozstrzygnięcia. Po drugie, jak można powiedzieć: obywatelu, skończyłeś 16 lat, możesz wybierać posła do PE, ale nie możesz wybrać swojego radnego. To jest system naczyń połączonych. Wyborca musi mieć pewną stabilność, musi wiedzieć, że to prawo wyborcze generalnie tam, gdzie to możliwe, powinno być jednolite we wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#KazimierzCzaplicki">Nasze wątpliwości budzą również inne kwestie. Mianowicie, poza tymi kwestiami związanymi ze zmianą aktu z 1976 r. w tym dokumencie dosyć mocno wybija się rolę europejskich partii politycznych. Proszę państwa, obecnie w Polsce w ogóle nie ma dyskusji, nie ma informacji, co to jest ta europejska partia, jakie są związki tej partii z partiami krajowymi. A rozporządzenie z 2003 r. o finansowaniu partii europejskich dopuszcza jak na razie możliwość finansowania bezpośredniego lub pośredniego partii krajowych. Proszę sobie przypomnieć sytuację przed wyborami do PE, gdy na obszarze naszego kraju odbywały się różne spotkania, wiece i konferencje partii europejskich czy grup członkowskich i była kwestia finansowania. Myślę więc, że problem finansowania wyborów do PE w tym aspekcie jest jedną z pilniejszej kwestii do rozwiązania w najbliższych trzech latach.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#KazimierzCzaplicki">I kolejna sprawa to pkt 4 w tej notatce MSZ – harmonizacja regulacji dotyczących zniesienia prawa udziału w wyborach krajowych dla obywateli państw członkowskich zamieszkałych w innym państwie członkowskim. Jeżeli się nie mylę, to oznaczałoby to, że nasi obywatele przebywający stale w Wielkiej Brytanii i innych państwach europejskich nie mogliby brać udziału w wyborach krajowych. Musieliby de facto wybierać posłów do PE z danego kraju członkowskiego. Nie chciałbym być tym, który miałby tłumaczyć naszym obywatelom, dlaczego mogą wybierać prezydenta, mogą wybierać posła do parlamentu polskiego, natomiast nie mogą wybierać posła do PE z obszaru kraju.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#KazimierzCzaplicki">Wydaje mi się więc, że jest tu wiele rzeczy, o których warto rozmawiać dalej, chociażby to ograniczenie okresu wyborczego z czterech do dwóch dni, bo to budzi jednak spore zastrzeżenia i tak naprawdę jest łamaniem prawa. Bo jeżeli w czwartek kończą się gdzieś wybory i nie można podać tych wyników do niedzieli do 22.00, kiedy skończą się wybory w Polsce czy w innym kraju, to nikt chyba poza Polską tego tak naprawdę nie przestrzega. A zatem tego rodzaju sytuację można by oczywiście uwzględniać również i w polskim prawodawstwie i ewentualnie skłaniać się ku poparciu tej propozycji na forum. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan minister Najder, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekNajder">Dziękuję, panie przewodniczący. Pierwsza uwaga – to, co państwo otrzymali, to jest pewna wstępna ocena, wstępna analiza, zebranie pewnych głosów, które są obecne w PE i które też państwo europarlamentarzyści słyszą i są częścią tej dyskusji i debaty. Tak że to, co jest w tej notatce zaprezentowane, żadną miarą nie jest ani rozstrzygające, ani kodyfikujące. Jest po prostu pewnym zbiorem informacji i pewnych wstępnych ocen i sugestii i tak należy do tego materiału podchodzić.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JacekNajder">Jeśli chodzi o pytania szczegółowe, to pan poseł Sellin podniósł kwestię okręgów, liczby: wiele a jeden okręg w kraju. Nie wiem, czy pan minister Czaplicki z doświadczenia swojego potwierdzi, ale taka nasza intuicja jest, że okręgi wyborcze sprzyjają identyfikacji obywateli z kandydatami i tym samym są elementem zachęcającym do udziału w wyborach, a tym samym do zwiększenia frekwencji. Też pytanie pana posła Sellina – kwestia każdorazowej redystrybucji miejsc do PE. Wiązałoby się to z każdorazowym otwieraniem procesu negocjacji, a obecna formuła podziału jest wynikiem negocjacji w ramach pakietu instytucjonalnego, który zakończył się po przyjęciu Traktatu z Lizbony, tak że dość trudno sobie wyobrazić, jak by to miało następować za każdym razem.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JacekNajder">Pan poseł Migalski – kwestia uregulowań unijnych, kodyfikujących. Proces dochodzenia jest taki, że PE dysponuje prawem do opracowania projektu, natomiast Rada tym projektem się zajmuje i w przypadku braku jednomyślności takie zmiany nie są przyjmowane. Tak że jeśli coś będzie szczególnie niewygodne bądź krzywdzące dla poszczególnych państw członkowskich, to zawsze jest ten mechanizm, który pozwala na ich odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JacekNajder">Pan poseł Wójcik także odnosił się do redystrybucji, więc częściowo już odpowiedziałem, natomiast na kwestię generalnie zmiany ordynacji jesteśmy otwarci i to doświadczenie, którego dzisiaj wszyscy jesteśmy uczestnikami, jest tego dowodem.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JacekNajder">Pan poseł Karski – sposób dochodzenia. Zmiana aktu dokonywana jest na podstawie decyzji Rady, która wymaga jednomyślności. Akt należy do prawa pierwotnego i wymaga ratyfikacji w państwach członkowskich – art. 223 Traktatu o funkcjonowaniu UE. Ale jeśli jest takie życzenie pana posła, to przygotujemy taką informację, która by te wszystkie informacje cząstkowe zbierała w jedną listę.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JacekNajder">Pan poseł Iwiński – kwestia nowelizacji aktu z 1976 r. Nowelizowany był w roku 2002, wprowadzono proporcjonalność, zakaz łączenia mandatów oraz pięcioprocentowy próg wyborczy. Dalsze zmiany – jesteśmy otwarci do dyskusji. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W ten sposób doszliśmy do końca dyskusji. Chciałbym się pokusić o takie konkluzje, które będą zamykały ten nasz punkt. Ze względu na początkową fazę wprowadzenia zmian w ordynacji wyborczej do PE i głęboką różnice zdań na temat propozycji ujętych w raporcie Andrew Duffa Komisja uznaje za wskazane kontynuować i poszerzać dyskusję na ten temat. Uważa także, że należy dokonać analizy zysków i strat z wprowadzenia europejskiego okręgu wyborczego, a także przy okazji w dyskusji na temat raportu Duffa zastanowić się nad propozycjami zmian ordynacji wyborczej do PE w Polsce. Na tym bym dyskusję zakończył. Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w dyskusji, dziękuję panom ministrom.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do pkt III, czyli nasza rutynowa praca, a mianowicie rozpatrzenie w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 663/2009 ustanawiające program wspomagania naprawy gospodarczej poprzez przyznanie pomocy finansowej Wspólnoty na projekty w dziedzinie energetyki (COM(2010) 283 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany przez panią minister Grażynę Henclewską, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Proszę o wprowadzenie do tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GrażynaHenclewska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, chciałabym powiedzieć, że jestem tu w zastępstwie pani minister Strzelec-Łobodzińskiej, która tematyką energetyki zajmuje się w szczegółach, i projektami dotyczącymi energetyki i gazu. Również w zastępstwie pana ministra Korolca, który koordynuje kwestie energetyki na poziomie europejskim. Dzisiaj obydwoje są nieobecni w związku z wyjazdem odnośnie do umowy gazowej. Tak że bardzo proszę o wyrozumiałość, jeśli nie na wszystkie pytania, szczegółowe zwłaszcza, będę w stanie odpowiedzieć. Są ze mną jednak eksperci z Departamentu Energetyki i z Departamentu Ropy i Gazu i wspólnie postaramy się jak najlepiej zreferować temat.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#GrażynaHenclewska">Tytułem wprowadzenia chciałabym poinformować, że ten projekt stanowiska rządu do rozporządzenia, o którym mówimy, Komitet do Spraw Europejskich Rady Ministrów przyjął 29 czerwca, natomiast europejski program wspomagania naprawy gospodarczej został ustanowiony na mocy rozporządzenia nr 663 z 13 lipca ubiegłego roku. Budżet programu wynosi niecałe 4 mld euro i środki, które są przeznaczone na ten program, trzeba wykorzystać do 2010 r. Celem tego europejskiego programu jest stymulowanie procesu przywracania koniunktury po recesji w gospodarce UE, ale też jednocześnie warunki, które są stawiane to realizacja priorytetów polityki energetycznej UE. To są te trzy priorytety, czyli bezpieczeństwo i dywersyfikacja dostaw energii, funkcjonowanie rynku wewnętrznego energii i ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. To są priorytety.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#GrażynaHenclewska">Natomiast współfinansowanie wspólnotowe w ramach tego programu zostało przeznaczone na trzy podprogramy w obszarach infrastruktury: do przesyłu gazu ziemnego i energii elektrycznej, morskich elektrowni wiatrowych – to jest drugi obszar, i instalacji wychwytywania i składowania dwutlenku węgla – to trzeci obszar.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#GrażynaHenclewska">To, co się zdarzyło do tej pory w ramach tych projektów, to 9 grudnia ubiegłego roku Komisja podjęła decyzję w sprawie przyznania dotacji dla podprogramu morskiej energii wiatrowej i wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, czyli dla dwóch podprogramów, i w tym roku w marcu dla tych projektów, które są w dziedzinie infrastruktury gazu i energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#GrażynaHenclewska">W sprawozdaniu Komisji z tego programu w kwietniu tego roku oszacowano, że prawie cała kwota zostanie przekazana beneficjentom wiosną 2010 r., ale część nie zostanie wykorzystana. Odnosząc to do całości, to nie jest to duża kwota. Wynosi ona 114 mln euro. Ostatecznie wartość tych niewykorzystanych środków będzie znana do końca 2010 r., jako że zgodnie z rozporządzeniem te środki i wszystkie procedury trzeba zakończyć do końca 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#GrażynaHenclewska">I teraz w związku z niewykorzystaniem tej całej kwoty i w związku również z porozumieniem zawartym pomiędzy Radą a PE Komisja zaproponowała przeznaczenie tych niewykorzystanych środków na stworzenie specjalnego instrumentu finansowego, który ma na celu wspierać inicjatywy też w dziedzinie energetyki, ale te priorytety i obszary są troszkę inne. To są inicjatywy, które dotyczą efektywności energetycznej i odnawialnych źródeł energii. To znalazło się w takim projekcie zmieniającym rozporządzenie. Jest to swego rodzaju uzupełnienie poprzedniego projektu. Do tego projektu przygotowaliśmy stanowisko i zgodnie z tym stanowiskiem rząd popiera propozycję ustanowienia tego programu wspomagania naprawy gospodarczej poprzez przyznanie pomocy finansowej na projekty w dziedzinie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#GrażynaHenclewska">Mamy jedno zastrzeżenie dotyczące zasad podziału środków, bowiem rozporządzenie przewiduje, że kryterium podziału środków będzie równowaga geograficzna. W opinii Polski ta kwestia równowagi geograficznej nie powinna być czynnikiem decydującym o podziale niewykorzystanych środków, bo z punktu widzenia efektywności alokacji zasobów w całej Wspólnocie naszym zdaniem korzystniejsze byłoby, aby przy decydowaniu o przeznaczeniu środków pomocowych brany był pod uwagę bardziej konieczny do osiągnięcia wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w bilansie danego państwa. W opinii rządu to dodatkowe wsparcie finansowe UE w ramach tych niewykorzystanych środków jest korzystne, może prowadzić do rzeczywistego postępu w tym zakresie, będzie stanowić istotny krok w kierunku realizacji ambitnych celów wynikających z polityki klimatycznej.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#GrażynaHenclewska">Jaki jest obecny stan prac nad rozporządzeniem Rady? To rozporządzenie jest dyskutowane w ramach grupy roboczej Rady ds. Energii. Ta polska propozycja usunięcia tego kryterium jest jedyną propozycją. Nie uzyskała poparcia państw członkowskich. Większość państw członkowskich popiera propozycję kryterium wyboru geograficznego. Głównie są to kraje, które w niewielkim stopniu bądź w ogóle nie skorzystały z dotychczasowego wsparcia w ramach programu, który obowiązuje.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#GrażynaHenclewska">Powinniśmy jeszcze powiedzieć, że w ramach programu, który wykorzystujemy, gdzie nie brano pod uwagę równowagi geograficznej, Polska została znacznym beneficjentem pomocy. Mogę powiedzieć, że na te 3 mld 980 mln Polska ma 335 mln euro. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Posłami koreferentami do tego dokumentu byli pani poseł Nelli Rokita-Arnold i pan poseł Tomasz Piotr Nowak. Oboje państwo posłowie wnieśli o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji. Proszę o zabranie głosu panią poseł Nelli Rokitę-Arnold.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#NelliRokitaArnold">Pan mnie zaskoczył, bo ja zrozumiałam, że to dopiero na następnym posiedzeniu będzie i bardzo przepraszam, ale rezygnuję z zadawania pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Nowak, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TomaszPiotrNowak">Szanowny panie przewodniczący, szanowna pani minister. Mamy kłopot z tym rozporządzeniem, tak mi się wydaje, z tego powodu, że tak naprawdę przez UE i politykę klimatyczną jesteśmy oto postawieni w sytuacji walki o te projekty flagowe. Jednym z projektów flagowych jest projekt CCS, który jest realizowany w Bełchatowie i niedawno w tym budynku z przewodniczącym PE Jerzym Buzkiem i wobec tych, którzy realizują ten projekt, okazało się, że pieniędzy jest trochę mało i może nie nastąpić spięcie finansowe tego projektu. A co będzie, jeśli do puli 114 mln, które są w tej chwili na stole, bo padł już jakiś projekt w jakimś państwie, dojdzie na przykład 180 mln z CCS bełchatowskiego? To jest błędne myślenie – zastąpienie dofinansowania flagowych projektów, które tak naprawdę realizują politykę energetyczną UE, zupełnie innym, rozproszonym modelem walki o efektywność energetyczną, bowiem to, co nie zostanie wykorzystane we flagowych projektach, przejdzie do energetyki zdecentralizowanej, ale na jakim poziomie? Na poziomie zapewniającym tylko konsumpcje, a nie stworzenie nowej wartości. Bowiem CCS tak naprawdę jest przykładem innowacyjnego działania, które ma doprowadzić do wprowadzenia w Europie systemu, którego nie ma. To jest eksperymentalne, pilotażowe, badawcze działanie, które ma nam dać przepustkę do czegoś o wiele ważniejszego.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TomaszPiotrNowak">Tymczasem zrobienie tego jeszcze przy przegranej koncepcji wprowadzenia geograficznego podziału pieniędzy, to się okazuje, że będzie może po kilka milionów na każdy kraj. A to tak naprawdę powoduje, że cały ten projekt traci racje bytu. W związku z tym wydaje się, że bardzo ważne jest, aby się jeszcze raz zastanowić nad 3,98 mld euro i nad powodami, dla których nie dochodzi do spięć finansowych, nie dochodzi do realizacji tych projektów, bowiem obawiam się, że następni możemy być my. Dlatego uważam, że to jest bardzo ważne i powinniśmy powrócić, jeśli to jest możliwe, do negocjacji w Brukseli. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Rozpoczynam dyskusję. Pan poseł Religa się zgłosił, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanReliga">Dziękuję bardzo. Całkowicie popieram zdanie przed chwilą wypowiedziane przez kolegę posła, bo właśnie ja między innymi zadałem pytania panu profesorowi Buzkowi i on podzielił moje obawy. I dlatego też rzeczywiście są dwa istotne elementy. Jakie? Pierwsze – te 3,98 mld euro, które są do rozdysponowania, nie wiadomo, ile będzie wykorzystane z tej puli do końca tego roku, jak kolega powiedział. I dopiero wtedy będziemy się mogli zastanowić. Dlatego mam dla pani minister taką propozycję, aby do tego tematu wrócić i maksymalnie wykorzystać, chociaż, powtarzam, ta kwota, która już jest przeznaczona na Bełchatów w wysokości 180 mln euro, może się okazać za mała, bo pieniędzy krajowych nie będzie, nie dostaniemy od UE i te projekty padną.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanReliga">I drugi mój pomysł jest taki: jest propozycja UE tak zwanego wsparcia pomocowego za pomocą środków, które będą dzielone na zasadzie równowagi geograficznej projektu. Podzielam pani uwagę, pani minister, bo nie znam precyzyjnie zasady funkcjonowania tejże równowagi geograficznej projektu. Na czym to ma polegać? Prawdopodobnie, jak zrozumiałem po rozmowie z jednym europosłem z Austrii – bo oni nam po prostu zazdroszczą, że Polska była dużym beneficjentem w wykorzystaniu tego poprzedniego programu, o którym pan wspomniał, i teraz chcą zrobić coś nowego, coś nie bardzo określonego – jest to metoda prób i błędów, czujnik, jak się te państwa zachowają, które radzą sobie i wykorzystują środki.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JanReliga">A dlaczego o tym mówię? Dlatego że wzrost PKB w UE przewiduje się do końca tego roku na wysokości 0,7 proc. To jest mało. A ostatnie sygnały, jakie nadchodzą, są niepokojące. Dlatego rzeczywiście zgadzam się z opinią i proponuję pani minister, aby, kiedy dane już będą przedłożone przez UE, ile środków z tego programu wykorzystano, z kwoty oczywiście 3,98 mld euro… Bo jak pani minister powiedziała, w Polsce mamy około 335 mln euro. To jest ogromna kwota. Ale nie wiem, czy to będzie wszystko, czy te założenia się potwierdzą w praktyce. Dlatego proponuję wrócić do tego tematu i zapytać w UE, jakie są zasady tej równowagi geograficznej. Bo mnie się, pani minister, jak pani powiedziała, nie podoba to pojęcie, bo jeśli nie znam konkretnych zasad, nie wiem, na czym to ma polegać, to tym bardziej budzi to moje podejrzenia i myślę, że nie tylko moje. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Gadowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofGadowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Pani minister, chcę pochwalić rząd za to, że podniósł ten wątek związany z kwestią równowagi geograficznej przy podziale tych środków, bo tutaj jest jednoznaczna decyzja rządu polskiego co do nieprzyjęcia tych kryteriów jako podstawowych podziału tych 114 mln euro. Ale w świetle tego naszego flagowego projektu i przydzielonych wstępnie środków na pięć inwestycji, które są wskazane, a niepokoi mnie ta ostatnia inwestycja flagowa na kwotę przyznanych środków 180 mln euro, czy ministerstwo w tej chwili ma informacje, ile środków brakuje, jaka jest sytuacja co do zagrożenia czy realizacji tego projektu w kontekście spięcia finansowego? Czy nie dojdzie do tego, o czym mówił wcześniej pan poseł Nowak, że ten projekt wypadnie i nie uda się znaleźć tych środków finansowych? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Nie ma więcej zgłoszeń. Ja będę ostatnim dyskutantem. Chcę zapytać: w związku z tym, że rozporządzenie dotyczy rozdziału niewykorzystanych środków, które będą zbilansowane na koniec 2010 roku, rozumiem, że w tych projektach, które mamy realizować w Polsce, takiego problemu z niewykorzystaniem środków nie będzie. Chyba że niektóre projekty są zagrożone, że zostanie im zdjęta pewna część pieniędzy ze względu na niskie tempo realizacji. Mam pytanie, czy jest takie zagrożenie dla polskich projektów, że pule do dodatkowego rozdziału zostaną zasilone między innymi przez wybranie niewykorzystanych środków do realizacji polskich projektów? To moje pytanie pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejGałażewski">Jeżeliby hipotetycznie założyć, że Polska przekona część krajów europejskich, żeby to nie był podział terytorialny tej dodatkowej sumy z niewykorzystanych środków, to czy rząd jest przygotowany na to, gdybyśmy dostali te pieniądze, na które z tych projektów powinno pójść dodatkowe zasilanie? Dziękuję. Proszę panią minister o odpowiedź na wszystkie pytania, które padły w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GrażynaHenclewska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałabym powiedzieć ogólnie, bo w wielu pytaniach pojawiał się taki problem, że 3,8 mld euro to jest fundusz na wszystkie projekty w ramach UE. Polska, aplikując o te środki, spełniła kryteria i stała się beneficjentem w pięciu projektach na wartość 335 mln euro. I teraz chciałabym podać informacje, że trzy z tych projektów, które zgłosiliśmy do dofinansowania, już mają pozytywną decyzję Komisji i z informacji od kolegów też wiem, że odnośnie do kolejnych dwóch też już jest pozytywna opinia Komisji. Nie jest jeszcze przetłumaczona, w związku z tym nie jest napisane, że już decyzja jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejGałażewski">Co to znaczy pozytywna decyzja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#GrażynaHenclewska">To znaczy, że na przykład wsparcie w wysokości 50 mln euro dla połączenia gazowego Baltic Pipe uzyskało pozytywną opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGałażewski">Rozumiem, że nie będzie ścinana żadna kwota z tych projektów, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#GrażynaHenclewska">Tak. Następnie jest połączenie gazowe Polska-Czechy, wsparcie w wysokości 10,5 mln euro. Decyzja Komisji była z 19 sierpnia. Kolejne: terminal regazyfikacyjny – wartość projektu 80 mln euro. Tutaj również jest pozytywna opinia, jeszcze w tłumaczeniu. Czwarty projekt – połączenie gazowe Polska-Niemcy w Lasowie – wsparcie 14,4 mln euro. To też jest ostatnio pozytywna opinia w tłumaczeniu. I piąty projekt – budowa instalacji do wychwytywania, transportu i podziemnego składowania dwutlenku węgla w elektrowni Bełchatów – wsparcie w wysokości 180 mln euro. Ta decyzja jest z grudnia 2009 r. Podpisanie umowy nastąpiło w maju 2010 r. Tak że po stronie polskiej w tych projektach, które zgłaszaliśmy do dofinansowania, w ramach tych 3,98 mld euro, nasze wszystkie projekty zostały pozytywnie przyjęte i umowy będą podpisane.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#GrażynaHenclewska">Natomiast te 114 mln euro, którymi w tej chwili się zajmuje Komisja Europejska wspólnie z PE, to jest z innych państw, z innych projektów, które być może w ostatniej chwili nie uzyskały – nie wiem, nie mam takiej informacji dlaczego. Nie dotyczą one naszego kraju. I w ramach tych pieniędzy to nie będzie w taki sam sposób wykorzystane, bo to jest w formie dotacji, natomiast z tych 14 mln euro ma być stworzony instrument finansowy, czy to będzie fundusz, przy udziale jeszcze innych środków, EBI. I to już będą pożyczki, to już nie jest to samo co tutaj, czyli dotacja. To jest inny instrument finansowy. I głównie, z informacji, które mamy, i z kryteriów, to są projekty, które będą dotyczyły efektywności energetycznej energii odnawialnej, ale w szczególności w środowisku miejskim i tutaj beneficjentami będą miejskie lokalne i regionalne organy publiczne. Tak że to są zupełnie inne zasady, częściowo tylko te pieniądze z tego funduszu posłużą jako taka baza do powstania tego instrumentu.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#GrażynaHenclewska">W związku z tym to geograficzne podejście to jest tylko jedno z kryteriów. Nie jest główne. Nie jest warunkiem, że jak ktoś skorzystał z poprzednich, to nie, bo to są inne projekty, uzupełniające, nie dotyczą tego samego obszaru. To jest jakby zagospodarowanie w ostatniej chwili tego, co zostało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. To na całą UE te 114 mln euro, przeznaczone w sumie na małe projekty. Są jeszcze dwa zgłoszenia. Pani poseł Nykiel, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MirosławaNykiel">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, pani minister, chciałam tylko wzmocnić głos moich przedmówców. Było pytanie pana posła Nowaka o to, czy te 114 mln, które są do podziału, można przeznaczyć na tę rozproszoną energetykę. Czy można przeznaczyć na dofinansowanie naszych projektów flagowych? Czy to jest możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGałażewski">Odpowiedź jest negatywna. Poseł Gadowki jeszcze raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KrzysztofGadowski">Pani minister, mam jeszcze jedno pytanie. Ta kwota, rozumiem, może się zwiększyć, tak? ta kwota 114 mln euro może się zwiększyć i powinna być podzielona już do końca roku 2010, tak? Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#GrażynaHenclewska">Nie. Do 2010 roku będzie ostatecznie wiadomo, jaka to będzie kwota, w momencie, kiedy wszystkie projekty będą zamknięte. A to proponuje się do końca pierwszego kwartału 2011 r. Do końca tego roku ma być uzgodnione rozporządzenie. To drugie uzupełniające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofGadowski">Czyli podział nastąpi w przyszłym roku, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#GrażynaHenclewska">Tak, w 2011 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Z wypowiedzi, jakie tu padły, wynika poparcie dla linii rządu, jaka została przyjęta w negocjacjach z Komisją. Czyli odstąpienie od kryterium terytorialnego. Posłowie wszystkich opcji popierają takie podejście. Jeżeli to jest większość kwalifikowana, to jest problem znalezienia wsparcia w innych krajach. Na tym skończymy rozpatrywanie tego punktu. Mam pytanie, czy jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do tego projektu? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AndrzejGałażewski">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 663/2009 ustanawiające program wspomagania naprawy gospodarczej poprzez przyznanie pomocy finansowej Wspólnoty na projekty w dziedzinie energetyki (COM(2010) 283 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie pkt III.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IV, czyli w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (27 września 2010 r.), w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Chciałbym poinformować członków Komisji, że w agendzie Rady w punkcie do dyskusji znajdują się dokumenty COM(2010) 486 oraz „Wniosek dotyczący rozporządzenia UE, PE i Rady w sprawie specjalnych środków w dziedzinie rolnictwa na rzecz najbardziej oddalonych regionów UE”, których nie rozpatrywaliśmy jeszcze na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#AndrzejGałażewski">Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Kazimierza Plocke, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bardzo proszę o przedstawienie tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję, panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Otóż, Komisja Europejska proponuje dokonać zmian w dotychczasowych przepisach dotyczących funkcjonowania programu dla najuboższych grup mieszkańców Europy. Zmiany dotyczą czterech punktów. Po pierwsze proponuje się, żeby ta żywność dla mieszkańców najuboższych regionów pochodziła z zapasów interwencyjnych, jak i zakupów rynkowych. To jest pierwsza istotna zmiana.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#KazimierzPlocke">Po drugie proponuje się wydłużyć okres z jednego roku do trzech lat funkcjonowania programu. Wreszcie po trzecie mówi się o tym, żeby dokonać takich zmian, które pozwalałyby na udział państwa członkowskiego w finansowaniu tego programu. Do tej pory to jest tak zorganizowane, że jest to wydatek unijny na poziomie 100 proc. W tej chwili UE proponuje, aby również państwa członkowskie włączyły się finansowo do tego programu albo na poziomie 75 proc. z budżetu UE, czyli 25 proc. byłoby udziału państwa członkowskiego, albo 10 proc., czyli 90 proc. udziału środków unijnych. I również szerszy zakres produktów żywnościowych jako zmiana czwarta, przeznaczonych do dystrybucji.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#KazimierzPlocke">Stanowisko Polski jest następujące: opowiadamy się za tym, żeby utrzymać tenże program żywnościowy, po drugie opowiadamy się za tym, żeby ta perspektywa trzech lat również była utrzymana albo zaproponowana jako działanie nowe, dlatego że to daje możliwość przejrzystszego funkcjonowania tego programu. Natomiast nie podzielamy poglądu, żeby państwa członkowskie finansowo wspierały tenże program. Dlatego będziemy tu mieli stanowisko przeciwne wobec propozycji Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#KazimierzPlocke">Przypomnę, że ten program funkcjonuje od kilku lat i na 2010 r. wydatki z tego programu to jest około 100 mln euro i tyle Polska otrzymuje. To rzeczywiście bardzo wysoki poziom, zwłaszcza że na całą pomoc jest przeznaczone około 400 mln euro, a więc około 25 proc. z tego programu otrzymywała do tej pory Polska.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#KazimierzPlocke">Te zmiany dotyczą przede wszystkim propozycji niemieckich, które mają doprowadzić do tego, żeby ten program był bardziej elastyczny i z większym zaangażowaniem państw członkowskich. To tyle, panie przewodniczący, jeśli chodzi o uzasadnienie naszego stanowiska. Jesteśmy z panią Krzyżanowską do dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Pan poseł Religa, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanReliga">Panie ministrze, rozumiem, że my tych propozycji niemieckich nie przyjmujemy i utrzymujemy to, co jest dla nas korzystne? Zgoda. Pełna zgoda. Ale pytanie jest tego typu, czy mamy możliwość forsowania tego w UE? Jaki tam jest układ sił? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Nie widzę więcej zgłoszeń. Panie ministrze, proszę bardzo o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzPlocke">Jak zawsze, trzeba będzie szukać większości, która tę sprawę przyjmie. Wydaje się, że te 12 państw, które weszły do UE po 2004 r. i niektóre państwa UE, które były w UE jeszcze przed 2004 r. nie podzielą tych propozycji Komisji. Mamy nadzieję, że w tych punktach, które są korzystne dla wielu, te propozycje chcielibyśmy utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#KazimierzPlocke">Najtrudniejszy punkt to jest oczywiście własny udział. Wydaje się, że tutaj większość krajów również podzieli stanowisko Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Nie ma więcej zgłoszeń do dyskusji. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w dniu 27 września 2010 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do projektów aktów prawnych o sygnaturach COM(2010) 455, 442, 445, natomiast w odniesieniu do projektu aktu prawnego o sygnaturze COM(2020) 486 oraz do „Wniosku dotyczącego rozporządzenia UE, PE i Rady w sprawie specjalnych środków w dziedzinie rolnictwa na rzecz najbardziej oddalonych regionów UE” Komisja postanowiła nie zajmować stanowiska. Powodem tego jest to, że dokumentu tego strona polska jeszcze nie otrzymała, w związku z tym trudno zajmować stanowisko tylko na podstawie informacji pana ministra. Dziękuję bardzo. Zamykam rozpatrywanie pkt IV.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejGałażewski">Pkt V – sprawy bieżące. Informuję, że następne posiedzenia Komisji odbędą się 6, 7 i 8 października, czyli środa, czwartek i piątek, wszystkie o godzinie 11.00, sala jeszcze jest nieznana.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejGałażewski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach bieżących? Nie ma chętnych. Dziękuję bardzo za udział w pracy Komisji. Do zobaczenia na następnym posiedzeniu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>