text_structure.xml 63.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam wszystkich, stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt 1, czyli do wysłuchania informacji szefa Kancelarii Sejmu na temat nowych zasad rozliczania ryczałtów na biura poselskie i projektowanych zmian aktów wewnętrznych związanych z warunkami wykonywania mandatu posła.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę o zabranie głosu panią minister Wandę Fidelus-Ninkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jestem w towarzystwie dyrektora Biura Finansowego pani Walentyny Kopcińskiej, dyrektora Biura Obsługi Posłów pana Tadeusza Banasiaka oraz dyrektora Domu Poselskiego pana Waldemara Tarnackiego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jeśli chodzi o nowe zasady wykonywania mandatu posła, to jak państwo wiedzą, projekt budżetu Kancelarii Sejmu przewidywał podwyżkę na biura poselskie – podkreślam: na biura poselskie. Ponieważ widzę na sali osoby, które mogłyby to inaczej odebrać, powtarzam jeszcze raz: na biura poselskie, a nie na uposażenia poselskie. Zwracam się szczególnie do osób, prowadzących notatki, żeby to wyraźnie zostało podkreślone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WacławMartyniuk">Pani minister zwraca się do mediów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Powtarzam kolejny raz: na biura poselskie. Nie są to środki związane z uposażeniem posła.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Projekt zakładał wzrost środków na biura poselskie o 3000 zł. W wyniku prac nad budżetem i w wyniku zgłaszanych poprawek środki na te biura zostały zmniejszone o 500 zł. Stąd wzrost środków na biura poselskie jest przewidziany o 2500 zł, do kwoty 12.650 zł – miesięcznie. Podam przyczynę, dlaczego jest taka propozycja i taki wzrost. Mówiłam już o tym wczoraj w Senacie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Pan dyrektor Tadeusz Banasiak, jako dyrektor Biura Obsługi Posłów, dokonuje co roku wyrywkowo kontroli w biurach poselskich. Po prostu kontrolujemy wydatkowanie środków publicznych. Kontrole w biurach poselskich wykazały, że są takie sytuacje, iż nie wystarcza środków na prowadzenie biur poselskich. Do tego stopnia, że stwierdzono, iż nawet 28 posłów dokłada ze swojej własnej kasy do prowadzenia biura poselskiego. Dlaczego tak się działo w ostatnim okresie? Od wielu lat bowiem nie było żadnej podwyżki w tym zakresie, a, jak wszyscy wiemy, ceny rosną, przede wszystkim wzrastają czynsze. Jednak ta najważniejsza podwyżka wiąże się z tym, że chcieliśmy, by zostały spełnione oczekiwania pracowników biur poselskich. Stwierdziliśmy w niektórych przypadkach, iż z uwagi na niewystarczające środki na prowadzenie biura niektórzy posłowie odchodzą od umów o pracę i umowy o pracę zastępują stałymi umowami zlecenia. Praktyka ta nie będzie przez nas w przyszłości akceptowana. Uważamy, że pracownicy biur poselskich powinni mieć umowy o pracę.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Poza tym wiemy, że wzrastają również koszty za rozmowy telefoniczne, ceny prądu, środków czystości, itd. Stąd była propozycja wzrostu środków finansowych na funkcjonowanie biur.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jeśli budżet zostanie zatwierdzony, uchwalony i podpisany przez pana prezydenta, to wewnętrzne przepisy Kancelarii – przygotowane przez Kancelarię Sejmu, podpisane przez pana Marszałka Sejmu i przez pana Marszałka Senatu – będą w równym stopniu dotyczyły posłów, jak i senatorów. Te wewnętrzne przepisy są pochodną tej podwyżki. Z uwagi na to, że posłowie otrzymają większe środki na prowadzenie biur poselskich, jednocześnie w niektórych paragrafach zaproponowaliśmy obniżkę, na przykład, w paragrafie na tzw. wynajem hoteli na terenie całego kraju, bo na terenie całego kraju posłowie wykonują mandat poselski. Pozycja w budżecie Kancelarii Sejmu na ten cel przewidziana jest na 180 posłów. Jest to bowiem pozycja, którą przedstawiamy szacunkowo. Nie przedstawiamy tej pozycji na 460 posłów, tylko przedstawiamy szacunkowo pozycję budżetową, jaka zwyczajowo od wielu lat jest wykorzystywana. Pozycja ta w budżecie wynosiła 1.710 tys. zł. W pierwszej autopoprawce zrezygnowaliśmy z tej pozycji. Natomiast mamy doświadczenie nie wynikające tylko i wyłącznie z tej kadencji, ale również z kadencji wcześniejszych, że posłowie wybrani z innych okręgów wyborczych niż z okręgów, w których zamieszkują, zwracali się już wcześniej do Prezydiów ówczesnego Sejmu, iż są w trudnej sytuacji, ponieważ nie zawsze wystarcza im środków, które są przewidziane na opłacanie hoteli. Mając świadomość, że jest taka grupa posłów – około 50 – zgłosiliśmy poprawkę przywracającą możliwość wynajmowania przez tych posłów nie tylko hoteli, ale kwater w tych okręgach, w których zostali wybrani. Są to okręgi często bardzo odległe – mamy dokładną analizę – od ich stałego miejsca zamieszkania. Nie mówię o zameldowaniu, tylko o stałym miejscu zamieszkania. Poseł będzie składał oświadczenie i sam przyjmie na siebie odpowiedzialność, gdzie na stałe mieszka, a gdzie jest jego okręg wyborczy.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Z tym pakietem, który państwu przedstawiliśmy, a który wcześniej został przygotowany przez Kancelarię, Prezydium Sejmu zapoznało się już 20 grudnia ubr. Wczoraj została wprowadzona jedna poprawka doprecyzowująca właśnie ten zapis, że limit środków dla posła, który jest wybrany w innym okręgu niż zamieszkuje, może być tylko i wyłącznie przeznaczony na pokrycie kosztów zamieszkania w okręgu, z którego został wybrany – tylko na ten cel. Ta zmiana z kolei spowodowała, że inni posłowie, którzy mają przecież prawo wykonywać swój mandat zgodnie z konstytucją na terenie całego kraju, zostaliby pozbawieni możliwości pokrywania ze środków budżetowych hoteli, gdyby wyjeżdżali poza swoje miejsce stałego zamieszkania, poza Warszawę, itd. Stąd zmieniliśmy wewnętrznie przepisy, tj. zarządzenie nr 8 Marszałka Sejmu i Marszałka Senatu. Ten pakiet wewnętrznych przepisów, co podkreślam, został przesłany również do konsultacji do Senatu. To zarządzenie nr 8 zostanie zmienione w sprawie określenia wysokości ryczałtu na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem biur poselskich, senatorskich i poselsko-senatorskich. To znaczy, że do tego zarządzenia zostaną dodane dwie pozycje, czyli dwie literki, umożliwiające posłom rozliczanie się. A więc posłowie będą mogli rozliczać ze środków na biuro pokrycie kosztów noclegów poza m.st. Warszawą i miejscem stałego zamieszkania. Powiem wprost: rachunki hotelowe zostaną uwzględnione w środkach na biuro, jak również w środkach na biuro zostaną uwzględnione rachunki pokrywające koszty przejazdów taksówkami. Mamy bowiem zamiar powrócić do stanu z 2001 roku. Jest projekt uchwały Prezydium Sejmu, zmieniający uchwałę w sprawie korzystania z samochodów służbowych Kancelarii Sejmu w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnieniem funkcji w Sejmie. Zmiana ta dotyczy tego, że Kancelaria zapewnia posłom korzystanie z samochodów służbowych w miarę posiadanych możliwości, ale bez prawa zastępczego korzystania przez posłów z taksówek na koszt Kancelarii Sejmu. Jeżeli posłowie zechcą korzystać z taksówek, to bardzo prosimy, żeby z uwagi na większe środki, które posłowie otrzymają na biuro, po prostu korzystali z taksówek na koszt środków przeznaczonych na biuro poselskie.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Następnie w pakiecie zmian, które proponujemy, znajdziemy również kwestie dotyczące zakwaterowania posłów. Tu nie przewidujemy żadnych zmian poza jedną. Wcześniej, już w poprzedniej kadencji, posłowie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich wnosili, żeby środki związane z wynajęciem mieszkania były takie same w Sejmie, jak i w Senacie. Oczywiście, od tego roku będzie identycznie, czyli wzrasta kwota, którą posłowie mogą przeznaczyć na wynajęcie mieszkania do kwoty 2200 zł. Taka sama kwota jest w Senacie.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jest to w zasadzie cały pakiet, który jest związany, z jednej strony, ze wzrostem środków na funkcjonowanie biura, a, z drugiej strony, z pewnymi ograniczeniami związanymi z oszczędnościami budżetowymi w innych paragrafach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Zanim przejdziemy do dyskusji, chcę powiedzieć, że zostałem zaproszony przez pana marszałka Bronisława Komorowskiego na posiedzenie Prezydium Sejmu i Prezydium Sejmu w komplecie, w pełnym składzie, zaopiniowało pozytywnie, bez żadnego głosu odrębnego – chcę powiedzieć to z naciskiem – wszystkie te projekty zarządzeń, uchwał (każdy z nich nosi inną nazwę). Pan marszałek o to właśnie pytał, żeby sprawa była jednoznacznie jasna. Te propozycje zostały przyjęte jednogłośnie. To jest jedna uwaga.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JerzyBudnik">Druga uwaga: chcę powiedzieć, że poziom świadczeń na funkcjonowanie biur poselskich, poziom świadczeń poselskich w Polsce, nie jest porównywalny – mamy tego świadomość – z poziomem świadczeń w Parlamencie Europejskim i w większości krajów Unii Europejskim. Nie stać nas obecnie na jego podniesienie. Jest to oczywiste, mamy tego świadomość, że demokracja kosztuje, iż wymagania w stosunku do posłów wzrastają. Mówiła o tym pani minister. Sam otrzymuję wiele takich sygnałów na swoim terenie. Mówią mi też posłowie o tym, że istnieje zapotrzebowanie na tworzenie nowych biur. Wyborcy chcą, żeby poseł był bliżej, by był łatwiejszy do niego dostęp. Chcą większej naszej aktywności w terenie. Oczywiście, nie mówię tu o tym co robimy w Warszawie. To wszystko musimy mieć na uwadze w kontekście dyskusji, która się zacznie za jakiś czas, o mandacie posła. Musimy go na nowo zdefiniować. Chcę, by Komisja taką dyskusję przeprowadziła; czego się od posła wymaga i na ten zdefiniowany zakres muszą się znaleźć środki. Wtedy sprawa jest jasna. Wówczas poseł nie będzie się mógł tłumaczyć, że nie stać go na wykonanie mandatu, iż nie ma na to środków.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JerzyBudnik">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pani minister już o tym mówiła, z właściwym sobie taktem, prosząc o dobre odnotowanie słów pani minister. Tymczasem początek roku zaowocował dla nas jakby spełnieniem naszych czarnych scenariuszy z końca roku, bo mówiliśmy o tym problemie na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji. Otóż, pojawiły się publikacje i z przykrością stwierdzam, że były to publikacje nie tylko w tzw. bardzo poczytnych i łatwych pismach, ale słyszałam wypowiedzi bardzo poważnych publicystów, odsądzające posłów jako całość od czci i wiary, bo inaczej tego nie nazwę. Powtarzam, nie wnikam w poetykę tabloidów, aczkolwiek o tym też powiem kilka słów na zakończenie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Gdy słyszę poważne debaty, dyskusje, że posłowie podnieśli sobie o 3000 zł uposażenia, a potem łaskawie 500 zł z tego oddali, a nie mają dla nauczycieli, lekarzy, czy górników i nie wiadomo dla kogo jeszcze, to wydaje mi się, że to była taka sytuacja, w której należało bardzo zdecydowanie i oficjalnie reagować. Dlatego zabieram głos, bo o tym mówiliśmy, że jako Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich mamy chyba obowiązek nawet zwrócić się do marszałka Sejmu, by zażądał sprostowania i – jeszcze raz powiem – zażądał przeprosin. Sprostowanie to jest za mało. Jeżeli nie będziemy siebie szanowali, jeżeli pozwolimy na upowszechnianie tego typu nieprawdziwych sensacyjek, to naprawdę wykonywanie tego mandatu, żebyśmy tu sobie podokładali nie wiem ile pieniędzy, będzie coraz bardziej utrudnione.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ja już nie mam siły tłumaczyć. Poza tym to nie jest tylko moja sprawa. To jest sprawa autorytetu Sejmu i jest to klasyczna sytuacja, w której należało z całą mocą i stanowczością z urzędu zażądać przeprosin.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pojawiła się także publikacja – nie mam zamiaru reklamować tutaj tego pisma – gdzie było chyba 10 czy 12 różnych punktów o rzekomych przywilejach posłów, z użyciem sformułowania: „...a zwykły człowiek to...”. Muszę powiedzieć, że gdybym była wydawcą tego pisma, to redaktor naczelny na drugi dzień po tej publikacji nie pracowałby, ponieważ takiego skomasowania bzdur, powtarzam, bzdur, na temat pracy parlamentu i parlamentarzysty nie czytałam. Było tam również napisane, że dostajemy pieniądze na prowadzenie biur, a zwykły człowiek jak chce otworzyć interes, to wykłada swoje pieniądze. Przecież to jest jakaś choroba umysłowa. To jedno mi utkwiło w głowie, ale tam właściwie każdy z tych punktów był punktem wołającym o pomstę do nieba.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie przewodniczący, jestem 17 lat posłem i mam prawo oczekiwać od Prezydium Sejmu i również od szefa Kancelarii, żeby zacząć dbać o prawdę. Przecież o nic innego mi nie chodzi. Tłumaczymy się z każdej złotóweczki, więc jeżeli ten redaktor tak chce, to ja zamykam biura, zwalniam pracowników, ogłaszam strajk, przyjeżdżam tutaj, bo za to mi się płaci i na tym kończę swoją działalność poselską. I niech do mnie ludzie nie przychodzą. Właściwie powinniśmy, tzn. 460 posłów, publicznie to ogłosić. A więc – w takim razie jak państwo tak uważacie, to tutaj przyjeżdżamy, odbębniamy te posiedzenia...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaSkowrońska">No, nie. Pani poseł, my pracujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tak. Uważam, że każdy z posłów pracuje. Trzeba przełamać tę próbę stawiania nas nieustannie do kąta.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wydaje mi się – teraz powiem coś z innej strony – i naprawdę nie widzę w tym nic złego, by kontrole wydawania pieniędzy były częstsze, bardziej rygorystyczne, łącznie z publikowaniem efektów czy wyników. To nie jest tak, że my sobie tak te pieniądze wydajemy. Są rachunki. One są opisane. Są umowy. To wszystko jest do skontrolowania i po takiej kontroli – tu zwracam się do pana dyrektora Tadeusza Banasiaka – jak sądzę, można by informować opinię publiczną. Chodzi o to, by opinia publiczna wiedziała, że nie wydajemy tych pieniędzy, jak nam się żywnie podoba.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jest to apel do pana przewodniczącego, żebyśmy jednak jako Komisja czy prezydium Komisji poprosiło Prezydium Sejmu o odniesienie się do tej sytuacji, bo to naprawdę był bardzo przykry początek roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBudnik">Pani minister chyba też ten apel przyjęła, dlatego, że w strukturze Kancelarii istnieje Biuro Prasowe, które powinno takie rzeczy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Biuro Prasowe zareagowało. W piątek został wysłany komunikat do Polskiej Agencji Prasowej, czyli protest przeciwko takim publikacjom. Jeżeli państwo uważacie, że jest to niewystarczające, to podejmiemy dalsze działania, ale komunikat został wysłany w piątek – tak jak powiedziałam – do Polskiej Agencji Prasowej, dementujący te nieprawdziwe informacje, czyli podjęliśmy działanie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Proszę państwa, już raz się tak zdarzyło, że Kancelaria podała „Fakt” do sądu. Może tak trzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBudnik">Zgłosił się poseł Jan Rzymełka, ale zanim udzielę panu głosu, chcę powiedzieć, że ja nie mówiłem gołosłownie, iż odbiegamy poziomem świadczeń od świadczeń, które otrzymują posłowie w innych parlamentach, w krajach Unii Europejskiej. Mówiliśmy o tym w poprzedniej kadencji. Takie opracowanie, zamówione w Biurze Analiz Sejmowych, przedłożył mi pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski. Debatę na ten temat chcemy zrobić w maju. Jeżeli pan poseł by się zgodził – bo ja to otrzymałem od niego – to sekretariat zrobi ksero i każdemu posłowi z wyprzedzeniem rozda ten materiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Taką miałem intencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBudnik">To, oczywiście, nie obejmuje wszystkich krajów unijnych. Jest ich tam kilka, ale to już pokazuje skalę problemu. Skoro pan poseł się na to zgadza, to proszę, aby te materiały powielić na następne posiedzenie Komisji, by wszyscy posłowie je otrzymali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanRzymełka">Nie będę powtarzał tego, co już mówiła pani poseł, ale właśnie w tym tonie chciałem dodać, że również do mnie pod koniec roku wydzwaniali dziennikarze. Niektórym tłumaczyłem to, co pani minister, między innymi, nam powiedziała. Oczywiście, ukazało się tylko to, że zwiększamy sobie środki finansowe i nic więcej nikogo nie interesowało. Chcę jeszcze przypomnieć, iż w poprzednich kadencjach były tak drastyczne porównania, że posłowie za darmo jedzą w stołówkach i restauracjach sejmowych, a żony górników głodują. W moim okręgu wyborczym, gdzie są górnicy, dostawałem setki listów, w których pytano: jak to jest możliwe, że jesteśmy darmozjadami? Nota bene zgłosiłem to wtedy do pana marszałka, przyniosłem kopię i nic. Kancelaria Sejmu, czy marszałek nie podjęli działań. Właściwe do dzisiaj to się ciągnie, po prostu milczymy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanRzymełka">W wielu parlamentach świata dziennikarz, który nadużył zaufania najwyższej władzy, traci akredytację, ma nawet sprawę sądową, itd. W Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych, czy Kanadzie żaden dziennikarz nie odważyłby się napisać tego typu rzeczy. Weszliśmy do Unii, jesteśmy w niej, dotrzymujmy więc standardów również w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Niech nas krytykują, ale za to, co trzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanRzymełka">Natomiast wydaje mi się, że ważną rzeczą byłoby również dopisanie w tym pakiecie zmian, iż ten ryczałt na biuro jest nie tylko na biuro, ale i na sprawowanie mandatu. Nikt bowiem nie będzie pamiętał, że możemy z tego odjąć kwotę na jakiś nocleg, mieszkanie, czy inne rzeczy. Ukażą się artykuły, mówiące o tym, iż posłowie popełniają nadużycia, bo z pieniędzy na biuro pokrywają jakieś noclegi. W tytule tej pozycji powinno być bardzo wyraźnie zaznaczone, że są to środki nie tylko na biuro, ale również na sprawowanie mandatu, bo tak jest w rzeczywistości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WacławMartyniuk">Mam pewną propozycję. Otóż, wydaje mi się i dobrze byłoby, żeby pan przewodniczący był uprzejmy zasugerować marszałkowi, by marszałek spotkał się z redaktorami naczelnymi tego typu gazet. Pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska miło i sympatycznie to opisała. Tylko przez szacunek dla Komisji i dla gmachu instytucji, w której się znajdujemy, nie powiem, jak ja bym to opisał. Chodzi o to, żeby pan marszałek porozmawiał z nimi na ten temat i powiedział, że jeżeli będą tego typu fakty, to będą tego typu retorsje, o których mówił pan poseł Jan Rzymełka.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WacławMartyniuk">Na sali są dziennikarze. Podobnie jak pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska, jestem tyle samo lat w Sejmie i muszę z ogromną przykrością powiedzieć o następującej kwestii. W pierwszej kadencji, jeżeli rozmawiało się z dziennikarzami, to oni wiedzieli, co jest w artykule, znali przepisy, znali źródła i o tym dyskutowaliśmy. W kolejnej kadencji oni znali tylko artykuł i można było dyskutować. W następnej kadencji znali tylko tytuły i można było dyskutować. A teraz słyszą od kogoś, że coś było i na ten temat mówią. To jest moja konstatacja, człowieka spotykającego się od iluś lat z bracią dziennikarską. Przykre to jest, ale, niestety, tak to odbieram. Mam nadzieję, że dziennikarze, którzy są tu obecni, należą do innej grupy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Po pierwsze przychodzą na posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WacławMartyniuk">Myślę, że należą do tych, którzy chcą rzeczywiście poznać to wszystko od początku i chwała im za to.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WacławMartyniuk">Panie przewodniczący, ale jeżeli pan pozwoli, to powiem jeszcze dwa słowa do tego, co nas tutaj przywiodło na posiedzenie Komisji. Otóż, panie przewodniczący, prosiłbym, abyśmy, zgodnie z naszym planem pracy, w miarę szybko – i tu jest również prośba do Kancelarii Sejmu – spokojnie przedyskutowali trzy elementy, które są związane z nami, czyli posłami. Chodzi mi: po pierwsze, o warunki wykonywania mandatu poselskiego; po drugie, o zakres tego mandatu – co to jest?; a po trzecie, co dotyczy nas wszystkich, o prawne usytuowane posłów. Jesteśmy bowiem zawieszeni, jak państwo wiecie, tak naprawdę między niebem a ziemią.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WacławMartyniuk">Przeczytałem stenogram z poprzedniego posiedzenia Komisji, na którym, niestety – przepraszam – nie mogłem być, i poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski podniósł również tę sprawę. Zupełnie inaczej są usytuowani marszałkowie, a zupełnie inaczej jesteśmy usytuowani – my, mimo, iż jesteśmy dokładnie z tego samego wyboru i z tego samego mandatu. Związanych jest z tym mnóstwo konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WacławMartyniuk">Na zakończenie zwracam się do pana przewodniczącego. Dobrze byłoby, żeby pan przewodniczący był uprzejmy naprawdę w miarę szybko zaprosić pana marszałka na nasze posiedzenie, żebyśmy mogli uzgodnić z nim parę takich dość prostych rzeczy, jak choćby takich, by Kancelaria Sejmu pomogła nam w opracowaniu czy ściągnięciu wszelakiego rodzaju analiz dotyczących tych trzech punktów. Chodzi o to, by to stało się treścią nie tylko naszych prac, ale również przemyśleń Prezydium Sejmu. Marszałkowie są przecież naszymi reprezentantami. To są osoby, które nas mają reprezentować i w drugą stronę również, a więc, żebyśmy to tutaj ustalili. Być może, ta kadencja i kadencja naszej Komisji parę rzeczy, o których wiemy doskonale, wyprostuje, rozszerzy, czy da już taką w miarę właściwą interpretację. To jest serdeczna prośba do pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyBudnik">Chcę tylko odpowiedzieć panu przewodniczącemu, że ja już uzyskałem zgodę; bez żadnych oporów pan marszałek się zgodził na spotkanie z Komisją. Jeżeli nie uda się tego zrobić jeszcze w styczniu, to na pewno dojdzie do takiego spotkania w lutym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaSkowrońska">Niech to będzie styczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyBudnik">Powiedziałem: jeżeli nie będzie to możliwe, bo tak może być, iż będzie zbieg jakichś terminów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrystynaSkowrońska">Zwracam się z prośbę do pani minister, żeby dostarczyć nam tekst sprostowania, które poszło do PAP. Mam bowiem duże wątpliwości – nie znam treści tego sprostowania – ponieważ w ubiegłym roku słyszałam na antenie radia wyjaśnienia jednego z pracowników Kancelarii Sejmu, który udzielał wywiadu, i który tak naprawdę wszystko pomieszał. Wcale nie było to takie jasne i proste, że posłowi należy się uposażenie i dieta. To była wypowiedź pracownika Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WacławMartyniuk">To chyba było w poprzedniej kadencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrystynaSkowrońska">Tak, to było w poprzedniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KrystynaSkowrońska">W związku z tym bardzo mnie interesuje, jaki to wyszedł dokument, i czy my do tego dokumentu nie będziemy mieć zastrzeżeń. Ważne jest, w jaki sposób trzeba reagować na dany materiał.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KrystynaSkowrońska">Dyskusja dotycząca zakresu mandatu wiąże się wprost, w mojej ocenie, ze środkami na biura. Nie możemy powiedzieć, tak jak powiedział pan poseł Jan Rzymełka czy pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska, że my zamkniemy biura. Tak naprawdę w tych biurach dużo się dzieje. Gdy stawiałam przy pewnych interwencjach kreseczki, to dziennie było przeszło 50 osób, więc to biuro musi rzeczywiście pracować. Myślę, że każdy z nas mógłby pokazać, przy tych samych liczbach biur, jak wzrosły koszty ich utrzymania, a więc koszty najmu, czy rozmów telefonicznych. Mówię o koszcie rozmów, a nie o ich liczbie, bo tu staramy się wszyscy ograniczać.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#KrystynaSkowrońska">Mam wielką prośbę, by zwrócić uwagę na następującą kwestię. Cały czas źle się czujemy jako posłowie w stosunku do senatorów. Jedno z posiedzeń poprzedniej kadencji dotyczyło, między innymi, tej sprawy. Miało być wydane rozporządzenie. Nie wstydzę się tego mówić, bo do wykonywania swojego mandatu, mieszkając na mieście, czyli poza Domem Poselskim, posłowie dokładali jakąś kwotę, a senatorowie – jeśli dokładali – to dokładali mniej. Ta nierówność na pewno była. Była prośba o wydanie takiego zarządzenia. Takiego zarządzenia w poprzedniej kadencji nie mieliśmy, aczkolwiek była również pełna deklaracja ze strony, uczestniczącego w posiedzeniu Komisji, pana marszałka Marka Jurka.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym zapytać jeszcze o pewną praktyczną kwestię. Jeżeli będą środki refundowane na wynajem kwater poza Nowym Domem Poselskim i są, na przykład, dwie umowy – bo nie zawsze jest tak, że jest to jedna umowa – to jak wtedy postępować, jeżeli część płaci poseł, a część Kancelaria Sejmu?</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#KrystynaSkowrońska">To są moje pytania. A do pana przewodniczącego jest wielka prośba. Naprawdę pan marszałek jest dla nas ważną osobą, szanujemy jego czas, ale my naprawdę rozmawiamy tu o rzeczach ważnych dla wszystkich parlamentarzystów. Jeżeli marszałek chce nas poważnie potraktować, to mamy nadzieję, że przy tej liczbie wszystkich ważnych delegacji zagranicznych czy innych, znajdzie czas na spotkanie z Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich. Obiecujemy, że skupimy się w ciągu dwóch godzin i możemy dać solenne przyrzeczenie, iż nawet listę pytań wcześniej przygotujemy, żeby nie nadużywać czasu pana marszałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyBudnik">Pani minister, było kilka pytań skierowanych do pani... Przepraszam, widzę, że jeszcze pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski chce zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jeżeli chodzi o szkalowanie nas, to myśmy się już trochę do tego przyzwyczaili przez kolejne kadencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaSkowrońska">Ale to boli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">To boli, rzeczywiście, każdorazowo. Gdy szczególnie zdenerwuje mnie któryś dziennikarz, to sam próbuję podjąć interwencję i perswadować mu pewne rzeczy. Niestety, na głupotę tabletek nie ma i wiem, że to jest bardzo trudne. Pamiętam takiego marszałka, który ogłaszał na każdym nowym posiedzeniu, która redakcja nas obsmarowała, gdzie skierowano sprostowanie i kto na to sprostowanie nie zareagował. Niestety, to było normą, że sprostowań nie było. I boję się, że rzeczywiście dopóki nie zaczną być stosowane jakieś restrykcje, to reakcji nie będzie nadal żadnej. Chyba rzeczywiście coś trzeba zacząć z tym robić, bo to już nie chodzi o to, że nas się szkaluje, oczernia, itd., ale po prostu publikuje się nieprawdę, co w sumie szkodzi mniej może nawet nam niż w ogóle opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Kolejna rzecz. Bardzo mnie zasmuciła informacja pana przewodniczącego, iż oto spotkał się z Prezydium – teraz nie wiem po co, tak naprawdę – gdzie usłyszał, że wszystko zostało już zdecydowane. Przedstawiciele wszystkich klubów w randze marszałka i wicemarszałków stwierdzili, iż nie ma o czym rozmawiać, bo już zdecydowali. Obiecuję to solennie – poseł Wacław Martyniuk może mnie przypilnować – że na najbliższym klubie zapytam pana marszałka, jakim prawem i kto go upoważnił do tego, żeby w imieniu nas, akurat tych 50-kilku członków mojego klubu, stwierdzać, iż na wszystko się zgadzamy – bo my się nie zgadzamy!</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Poza tym, panie przewodniczący, mówiliśmy wcześniej, że jeżeli pan idzie do pana marszałka, to nie idzie pan tam w roli podwładnego, ani posła, który ma wykonywać ustalenia przez kogoś tam przyjęte, tylko pan występuje tam jako partner, a nawet, wprost przeciwnie, w moim przekonaniu marszałek powinien się pana lekko bać. A to czemu? Ja dzisiaj oficjalnie ogłaszam, że zastanawiam się nad tym, czy, na przykład, marszałkom nie przywrócić tych samych przywilejów, które my sami posiadamy. A więc, żeby marszałek miał też uposażenie, by stracił wynagrodzenie, dodatek za staż pracy, etc. Nie widzę, tak naprawdę, uzasadnienia, czemu to tak się kiedyś stało. Marszałek jest tylko jednym z posłów. Oczywiście, ma więcej obowiązków, ma inną nieco funkcję, ale wcale nie musi być akurat hodowany w zupełnie innych warunkach niż my wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">A więc przy najbliższej okazji proszę powiedzieć panu marszałkowi, że to też rozważamy. I tutaj nie musimy nawet pytać pana marszałka o zgodę, czy opinię Prezydium na ten temat, bo możemy to przegłosować bez jego dobrej woli.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Zgadzam się z tym, o czym mówiła pani poseł Krystyna Skowrońska, że marszałek powinien chcieć z nami się spotkać przed wszystkimi delegacjami międzynarodowymi. Spójrzmy w regulamin Sejmu. Jest obowiązkiem marszałka, by z nami się spotykał na każde nasze żądanie. Jest prośba, żeby mu to uświadomić może w trochę bardziej zrozumiałych słowach, panie przewodniczący – nie na kolanach, Boże broń!</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Następna sprawa. Myślę, że dzisiaj powinniśmy jednak w sposób wyraźny ustosunkować się do tych propozycji, które przedstawiła pani minister. Nie uznaję za uzasadnione, na przykład, wprowadzanie limitu dla części posłów, a pozbawiania tego limitu innych posłów. To jest, pani minister, zupełne niejednakowe traktowanie różnych grup posłów. Jeden poseł ma bowiem do dyspozycji więcej pieniędzy, a drugi ma mniej. A z jakiej to okazji?</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jestem posłem z ziemi warmińsko-mazurskiej, z okręgu elbląskiego. Tam są dwa okręgi. Jestem regularnie zapraszany przez wojewodę i marszałka. Nie mówię już o arcybiskupach, itd. Spotkania odbywają się w sąsiednim okręgu wyborczym i czasem trzeba zanocować, bo nie ma innego wyjścia. To co – ja już nie mam prawa do hotelu? Ale, na przykład, poseł Tadeusz Iwiński ma takie prawo, bo mieszka w Warszawie. Tego nie jestem w stanie ani ja zrozumieć, ani żaden logicznie myślący człowiek. Jeżeli już, to wprowadzajmy takie same prawa dla wszystkich posłów. Dlatego proponuję, żeby dzisiaj nasza Komisja nie zgodziła się na tę regulację i zaproponowała, aby zastosować jednaką miarę dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Podobnie jest z kwestią dotyczącą korzystania z samochodów służbowych. Otóż, ja bardzo rzadko korzystam z taksówek sejmowych, bo na ogół jeżdżę samochodem własnym i wówczas taksówka jest mi niepotrzebna. Jeżdżę dlatego, bo mam daleko i moje miasto jest akurat tak skomunikowane z Warszawą, że oszczędzam 4-5 godzin przejazdem własnym samochodem w stosunku do kolei. I w związku z tym też jestem od razu karany, bo posłowie, którzy mieszkają tu, na miejscu, są głównymi konsumentami przejazdów taksówkowych, a nie ci posłowie, którzy przyjeżdżają gdzieś tam z prowincji. I tu się dowiaduję, że, rzeczywiście, w takiej sytuacji, gdy nie będzie samochodu służbowego, to, owszem, ja mogę wziąć taksówkę, ale muszę ograniczyć limit na wydatki związane z utrzymaniem biura poselskiego, bo mam to finansować z wydatków na biuro poselskie. Dla mnie jest to nie bardzo zrozumiałe, czemu? Proszę bardzo, wprowadźmy limit dla każdego z posłów na możliwość przejazdu samochodem służbowym i wtedy się okaże, na ile to może być skuteczne i sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Apeluję, żeby przy stosowaniu jakichkolwiek rozwiązań, po pierwsze – zastanawiać się nad skutkami, jakie one mogą powodować, a, po drugie – nie wprowadzać rozwiązań, które jednych posłów w stosunku do drugich będą różnicować. W takich sytuacjach, proponuję, żeby Komisja wyrażała zdecydowany protest.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">A rzecz, o której mówił pan poseł Wacław Martyniuk, jest jeszcze warta uzupełnienia o jeden temat. Otóż, tak naprawdę jednym z istotniejszych problemów – już nie wykonywania mandatów poselskich – jest los posła po wykonaniu mandatu poselskiego. Proszę państwa, ja jestem posłem, dla którego jest to już czwarta kadencja. Mam nadzieję, iż nie będzie to powodowało żadnych komplikacji, ale mam świadomość, że im dłużej poseł wykonuje mandat poselski, im więcej kadencji ma na karku, to tym bardziej oddala się od swoich zawodowych, wcześniej wykonywanych możliwości. Coraz trudniej mu do tego zawodu wrócić. Poza tym znam z doświadczenia innych posłów przypadki, że wielu naszych kolegów i koleżanek – dotyczy to zresztą podobnie i senatorów – po wypełnieniu mandatu poselskiego, po tym czy kandydował, czy nie kandydował, nie został posłem następnej kadencji, mają olbrzymie problemy z tym, żeby sobie znaleźć byle jaką pracę. Ja już nie mówię jakąś godziwą. Inaczej być może jest w Warszawie, ale zupełnie inaczej jest na prowincji. Często bywa tak, że poseł tylko ze wstydu nie idzie do powiatowego urzędu pracy, żeby się zarejestrować jako bezrobotny. I ta sprawa jest uregulowana prawie we wszystkich parlamentach europejskich w sposób jednoznaczny. Każdy, który odsłużył dla państwa jedną, dwie, trzy, czy więcej kadencji, ma prawo tak naprawdę do zabezpieczenia socjalnego swojego losu po tym, jak przestał być już posłem. Z tym trzeba coś zrobić. Wiem, że jest to problem tego rodzaju, że o tym mówi się zawsze na początku kadencji. Kończy się kadencja i pod koniec kadencji już nikt nie odważy się tą sprawą zająć.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dlatego miałbym prośbę, żeby wśród tych spraw – o które prosimy panią minister, by przy pomocy swoich ludzi przygotowała na następne posiedzenie – znalazła się również próba uregulowania statutu byłych posłów i senatorów, zabezpieczenia ich podstawowych praw, ale jednocześnie i możliwości egzystowania po wypełnieniu mandatu. Jest to sprawa istotna, podnoszona wielokrotnie, przy różnych okazjach i wydaje się, że warto by było tym się wreszcie do końca definitywnie zająć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanRzymełka">Panie przewodniczący, byłem posłem wspaniałej X kadencji okrągłostołowej, czyli kontraktowej i mogę państwu powiedzieć, że wielu kolegów z tej linii frontu – bo to wtedy była rzeczywista walka, zmiana systemu – dzisiaj jest bezrobotnych, albo jest na granicy poszukiwania pracy. Wielu z nich nigdzie się nie zgłasza, przychodzą ewentualnie do biura porozmawiać, a zrobiliśmy wielką rzecz – Polska była tym podstawowym elementem przemian w całej Europie. W innych krajach posłowie, którzy zagłosowali za niepodległością, jak na Litwie czy Łotwie, ci posłowie, którzy tylko podnosili rękę, mają specjalne renty, specjalne uprawnienia. Natomiast wielu z naszych kolegów, którzy z obozów internowania przyszli do parlamentu, jest w sytuacji socjalnej nie do pozazdroszczenia.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanRzymełka">Chciałbym dodać, że warto naprawdę zająć się tym tematem w pierwszej kolejności, tym bardziej, że za rok będzie rocznica 20 lat Okrągłego Stołu i Sejmu kontraktowego. Warto się zastanowić, czy dla tych posłów nie należałoby znaleźć jakiegoś finansowego rozwiązania. Większość z tych ludzi już nie żyje, bo przecież minęło 20-parę lat. Porównując kraje sąsiednie, kwestia ta wymagałaby wyrównania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyBudnik">Zanim oddam głos pani minister, mam dwie uwagi w związku z tą ostatnią kwestią. Oczywiście, że ona dojrzewa do rozstrzygnięcia, ale ona wymaga porozumienia ponad podziałami. Dotychczas tak było, iż sprawa ta była poddawana, niestety, bieżącej grze politycznej. Konkurujące ze sobą ugrupowania nawzajem sobie to wytykały. Pierwsza propozycja sensownych zmian była w końcówce rządów AWS. Wtedy, niestety, bardzo żałuję, że lewica nie poparła...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WacławMartyniuk">„Padło” to dwoma głosami. My byliśmy „za”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyBudnik">Potem pan przewodniczący Wacław Martyniuk sondował, czy jest przyzwolenie klubów na to, by wrócić do tematu. Nie było takiego przyzwolenia. W ostatniej, dwuletniej kadencji nie było żadnych poszukiwań kompromisu. Zobaczymy, czy nam się uda coś w tej sprawie zrobić. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JerzyBudnik">Po drugie, zwracam się do pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego. Przy całym szacunku dla pana – lubię ludzi, którzy mówią w sposób stanowczy i zdecydowany, bez ogródek, natomiast – w tej sprawie, niestety, nie ma pan racji, dlatego, że nie ma żadnych przepisów wewnętrznych, które dawałyby nam prawo wymagania wstępnej opinii do aktów, które wydaje marszałek, szef Kancelarii, czy Prezydium Sejmu. Może pan zapytać pana przewodniczącego Wacława Martyniuka. Ja jestem w tej Komisji 6 lat. Ani razu przez te 6 lat wewnętrzne zarządzenia pana marszałka nie były wstępnie opiniowane. Komisja była tylko informowana o podjętych już w tej sprawie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WacławMartyniuk">O tym będziemy rozmawiać z marszałkiem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyBudnik">Możemy o tym rozmawiać, że można dokonać takich zapisów. Natomiast obecnie przegłosowanie czegokolwiek, stanowiska, opinii i obalanie czegoś, co zostało podjęte, nie ma w tej sytuacji żadnego znaczenia. Możemy zabiegać o to, iżby niektóre decyzje dotyczące zakresu sprawowania mandatu były przez nas wstępnie opiniowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WacławMartyniuk">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyBudnik">Ale to wymagałoby potem, niestety, zapisów wewnętrznych...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WacławMartyniuk">...z zakresu działania Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyBudnik">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ad vocem. Otóż, panie przewodniczący, jak ja się znam na prowadzeniu różnego rodzaju spraw, to każdą uchwałę, organ, który ją podjął, może zmienić. Również Prezydium Sejmu po konsultacji z panem albo z Komisją może swoją decyzję też zmienić. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po drugie, nie widzę w tym żadnego problemu, żeby porozumieć się z marszałkiem, by bez formy pisanej wprowadzić obyczaj, iż marszałek zanim coś zdecyduje, to nas pyta o zdanie. Chyba, że marszałek będzie miał inne zdanie na ten temat i takiego konsensusu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyBudnik">Porozmawiamy na ten temat z marszałkiem gdy przyjdzie na Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jeżeli takiego konsensusu marszałek nie będzie chciał uznać, to wówczas ja mogę zadać pytanie: a kto w tym Sejmie ustala prawa? Kto ustala przepisy, które mają być również przez pana marszałka wykonywane? Panie przewodniczący, to dlaczego myśmy takiej inicjatywy do tej pory, przez 6 lat – tak jak pan mówi – nie przygotowali? To, być może, że jesteśmy o te 6 lat po prostu spóźnieni, jeżeli z marszałkami nie można było dojść do ładu. Trzeba po prostu to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WacławMartyniuk">Panie pośle, zna pan to: mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Znam, znam. Ale jestem lekko usprawiedliwiony, bo pierwszy raz uczestniczę w pracach Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyBudnik">Poprosimy teraz panią minister o odpowiedź na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Chciałabym odpowiedzieć przede wszystkim pani poseł Krystynie Skowrońskiej, że na ręce pana przewodniczącego prześlemy komunikat, który został wysłany w piątek do PAP. Będziemy się starali bardziej intensywnie protestować przeciwko różnego rodzaju publikacjom nieprawdziwym. Natomiast chciałabym powiedzieć, i to autorytatywnie, że wysyłamy sprostowania i mamy problemy z tym, iż są niepublikowane. Stąd właśnie w tym przypadku doprowadzeni już do ostateczności podaliśmy raz gazetę „Fakt” do sądu i sprawa...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrystynaSkowrońska">Jak się skończyła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Sprawa jest w toku, bo to długo trwa.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jeśli chodzi o spotkanie z panem marszałkiem, to nie będę się na ten temat wypowiadała. Natomiast ryczałt, środki finansowe na hotel, to, tak jak mówiłam, są identyczne od nowego roku w Sejmie i w Senacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KrystynaSkowrońska">I jest zarządzenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Ono wejdzie w życie od 1 stycznia br., ale zostanie podpisane po uchwaleniu budżetu i po podpisaniu przez pana prezydenta. I wówczas będzie wyrównanie w tym zakresie. W tym pakiecie, który przesłałam, znajduje się projekt tego zarządzenia. Ta sprawa jest już w zasadzie rozstrzygnięta.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski w dyskusji powiedział, że nie zgadza się, żeby pozbawiać go – jak też innych posłów – taksówek; nie zgadza się również na takie usytuowanie środków finansowych, żeby niektórzy posłowie mogli korzystać więcej niż pozostali. Jednak, w moim przekonaniu, nic się tu nie zmieni, bowiem kwoty przeznaczonej na zaspokojenie potrzeb związanych z wynajęciem hotelu nie planowaliśmy na 460 posłów, tylko na 180. Była to kwota 1.710 tys. zł. Teraz również wszyscy posłowie mogą korzystać z hotelu i rachunki regulować z puli na biuro. Natomiast jest szczególna grupa posłów, którzy mają bardzo daleko okręgi wyborcze. My o tym wiemy – mamy na ten temat analizy – że te okręgi są bardzo daleko i oni więcej korzystali, bo po prostu musieli częściej jeździć do odległego okręgu wyborczego. Stąd jest taka pozycja budżetowa, z której posłowie będą mogli skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Poruszyli również państwo temat dotyczący losu posła po wykonywaniu mandatu. Chciałam przypomnieć, że w III kadencji Sejmu był zespół do spraw wykonywania mandatu posła. Wtedy na czele tego zespołu stała pani poseł Danuta Ciborowska. Zespół w owym okresie pracował. Kancelaria Sejmu, oczywiście, poprzez ekspertów z Biura Analiz Sejmowych może dokonać ekspertyz i przekazać informacje przewodniczącemu i państwu, jak jest w innych parlamentach, ale urzędnicy Kancelarii Sejmu nie stworzą w tym zakresie przepisów. To należy do państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jeszcze jakieś pytania na ten temat? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JerzyBudnik">Panie pośle – zwracam się do pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego – może pan przekonać marszałka Jerzego Szmajdzińskiego, żeby do tego tematu wrócił na Prezydium Sejmu. Tak jak powiedziałem, został zawarty pewien konsensus i decyzje zostały podjęte z taką rzeczywiście sugestią obecnych na tym posiedzeniu prawników, że może to wejść w życie dopiero po podpisaniu przez pana prezydenta ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WacławMartyniuk">To jest warunek. To wchodzi w życie od 1 stycznia br., a podpisane zostanie dopiero po tym, gdy prezydent złoży swój szlachetny podpis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie przewodniczący, ja zgłosiłem dosyć konkretną propozycję, żeby pomimo wszystko nasza Komisja na te rozwiązania nie wyraziła dzisiaj zgody, czy pozytywnej opinii. To możemy zrobić. Proszę również o to, żebyśmy przyjęli, że Komisja zwróci się do Prezydium Sejmu, a nie mój mały klub, z prośbą o zmianę uchwały przyjętej w drodze konsensusu przez Prezydium i dostosowanie się do tego, czego my oczekujemy. To możemy zrobić. Tym bardziej, że to akurat należy do przedmiotowego zakresu działalności naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WacławMartyniuk">W tym momencie z panem posłem Witoldem Gintowt-Dziewałtowskim nie mogę się, niestety, zgodzić. Tytuł, o którym pan poseł mówił, został głosami Sejmu zlikwidowany. Nie ma tego tytułu. Przy ustawie budżetowej, jak pan poseł sobie przypomina, głosowaliśmy i zostało to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ale o którym tytule pan poseł mówi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WacławMartyniuk">O tym właśnie, o którym mówił pan poseł, czyli o hotelach. Zostało to zlikwidowane. Stąd też, gdybyśmy chcieli zaprotestować, to protestowalibyśmy przeciwko bytowi formalnie nieistniejącemu. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WacławMartyniuk">Po drugie, wszelakiego rodzaju decyzje marszałka Sejmu – jak sam pan poseł doskonale wie, jest to w regulaminie – są decyzjami marszałka. Podkreślam: marszałka. Przyznaję, że jest to moja wina – mówię to z góry – jako byłego przewodniczącego tej Komisji i czuję się współwinnym. Tak samo powinien się czuć pan przewodniczący Marek Suski i odrobinę, bo króciutko jest przewodniczącym, pan przewodniczący Jerzy Budnik, iż nie doprowadziliśmy do tego jako Komisja, żeby marszałek... Bo marszałek nawet nie konsultuje swoich zarządzeń z wicemarszałkami, gdyż po prostu nie musi. A więc, aby doprowadzić do sytuacji prawnej – w rozumieniu opisania mechanizmu w regulaminie Sejmu lub zwyczaju – żeby wszystko to, co dotyczy posła, funkcjonowania, mandatu, zakresu, przed wydaniem decyzji było konsultowane – a) z Komisją, b) z prezydium, w każdym razie z nami albo naszą reprezentacją.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WacławMartyniuk">Proszę pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego, czy przewodniczącego lub prezydium Komisji, aby ten temat przyjęli jako jeden z głównych punktów na spotkanie z marszałkiem. Chciałbym, żebyśmy to przyjęli jako zwyczaj, który, być może, będzie funkcjonował i, być może, jako zwyczaj nie przepadnie, tak jak – pamiętamy – stało się w poprzedniej kadencji z kilkoma zwyczajami, mimo, że były wieloletnie i wydawało się, iż nie trzeba ich opisywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję, panie przewodniczący, bo bardzo mi pan pomógł, gdyż chciałem powiedzieć panu posłowi, że, niestety, nie mogę poddać pod głosowanie jego wniosku. Ale też sugeruję, żebyśmy do tego tematu wrócili podczas spotkania z panem marszałkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WacławMartyniuk">Dlatego jest to ważne, żeby marszałek był naprawdę szybciej niż później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyBudnik">Nie widzę więcej zgłoszeń. Ponieważ na sali są obecni dziennikarze, zanim zamknę debatę w tym punkcie, chcę powiedzieć następującą rzecz, by postawić kropkę nad i. Proszę nie odbierać głosów krytycznych, które padły pod adresem niektórych dziennikarzy, jako ataku na wolne media, ale potraktować je jako apel o rzetelność, o taką rzetelność, jakiej z kolei domagają się od posłów dziennikarze.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JerzyBudnik">Dziękuję pani minister, pani dyrektor i panom dyrektorom. W tym punkcie to już wszystko. Nie ogłaszam przerwy, gdyż możemy płynnie przejść do pkt 2, tym bardziej, że posłowie prosili mnie, żeby dzisiaj szybciej skończyć, bo odbywają się teraz ważne posiedzenia innych komisji.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JerzyBudnik">Przystępujemy do pkt 2, czyli przyjęcia planu pracy Komisji na I półrocze 2008 r. Od razu powiem, że ten projekt jest wynikiem dyskusji w prezydium. Uwzględniliśmy niektóre sugestie, które zostały zgłoszone w czasie dyskusji na prezydium. Jest to program ramowy, ogólny. Ci z państwa, którzy pracowali w tej Komisji, wiedzą, iż jesteśmy do dyspozycji marszałka i że w każdej chwili możemy być uszczęśliwieni jakimś punktem, którego w tym planie nie ma, a dotyczącym, na przykład, zmian w regulaminie, wniosków dyscyplinarnych, wniosków o odebranie immunitetu i innych spraw, które wymagają konsultacji z naszą Komisją.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JerzyBudnik">W imieniu prezydium Komisji proszę o przyjęcie tego planu, a ja już na bieżąco będę z prezydium uzgadniał szczegółowy porządek poszczególnych posiedzeń. Chcę tylko powiedzieć, że pan przewodniczący Wacław Martyniuk prosił mnie, żeby punkt majowy, czyli dyskusję na temat warunków wykonywania mandatu poselskiego, przenieść na luty. Panie przewodniczący, będziemy o tym rozmawiali. Jeżeli tylko będzie taka możliwość, to oczywiście to zrobimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WacławMartyniuk">Dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyBudnik">Po dzisiejszej dyskusji widzę, że taka potrzeba rzeczywiście istnieje. Chcę tylko panu posłowi Witoldowi Gintowt-Dziewałtowskiemu powiedzieć, iż nie zadowoliłem się tylko tym opracowaniem, które pan poseł mi dostarczył, i że zamówiliśmy opracowanie szersze, na które opracowujący muszą mieć troszeczkę więcej czasu. Chcieliśmy zamówić prawie akademickie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mam tu takie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyBudnik">Tak, ale dodatkowo jeszcze chcieliśmy zamówić opracowanie analityczne i zaprosić na nasze spotkanie pana prof. Krzysztofa Grajewskiego z Gdańska.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#JerzyBudnik">A więc panu przewodniczącemu Wacławowi Martyniukowi chcę powiedzieć, że przyjmuję tę uwagę i dzisiaj prosiłbym, żeby to zostało tak jak jest, a ustalając porządki kolejnych posiedzeń będziemy ten plan modyfikować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WacławMartyniuk">Dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jakieś uwagi do tego projektu planu pracy Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanRzymełka">Może jest to nie tyle uwaga, co kontynuacja pewnej myśli, która dzisiaj została wyrażona, że praktycznie żaden zespół prawników czy urzędników nie przygotuje zmian regulaminu, czy ustaw, o których tu mówimy, i które chcielibyśmy wprowadzić. Sądzę, iż wśród nas trzeba by powołać jakiś zespół, który przygotowałby ramy kodyfikacji, których chcemy dokonać, bo tego tu nikt nie zrobi, a potem trzeba będzie to zlecić na zewnątrz, jeśli opiszemy to, co chcielibyśmy zmienić. Bez tego, to będziemy tylko o tym dyskutować. W każdej kadencji o tym się mówi, a potem jest już za późno, bo jest przed wyborami.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanRzymełka">Przypominam X kadencję, najtrudniejszą, tę przełomową. Wiele osób w pierwszym roku nie otrzymywało żadnych uposażeń, bo nie było uposażeń, była tylko dieta parlamentarna, która nie liczy się do żadnej podstawy. Ja za ten rok mam zero w bazie emerytalnej. Wiem, że nie dotyczy to tylko mnie, a kilkuset osób. To są rzeczy, które powinniśmy jakoś wyprostować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JerzyBudnik">Obiecuję, panie pośle, że na prezydium zastanowimy się, jaki bieg nadać temu zapotrzebowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WacławMartyniuk">Chciałbym panu posłowi Janowi Rzymełce zaproponować, żebyśmy szli mniej więcej następującym tropem. Jeśli określimy problem, to wówczas poprosimy Kancelarię, czy Biuro Analiz Sejmowych o przedstawienie, w jaki sposób problem ten, jeżeli występował gdzie indziej, został rozwiązany. Po zapoznaniu się z tymi materiałami, po skonfrontowaniu z naszymi oczekiwaniami i porównaniu z doświadczeniami innych, złożymy propozycję rozwiązań temu zespołowi. Propozycje te możemy złożyć również do Biura Legislacyjnego lub zlecić opracowanie komuś na zewnątrz. Sądzę, że tak powinniśmy pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przepraszam, rozumiem, że to są bardzo ważne sprawy, ale też nie chciałabym, żebyśmy zaczynali tu pracę od tego. Na pewno są potrzebne jakieś zmiany w regulaminie, czy w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ale nie zapisywałam się do komisji, która jest związkiem zawodowym.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponowałabym następującą kolejność, przy całym szacunku dla problemów i ludzi, którzy byli tu w X kadencji – bardzo ich cenię i szanuję – chciałabym, żebyśmy odbyli jednak dyskusję i zobaczyli, co nam uniemożliwia dobre wykonywanie mandatu poselskiego, i wyodrębnili ten pakiet. Natomiast, jeżeli chodzi o sprawy socjalne, to proponowałabym, aby te koncepcje nie rodziły się tylko w tej Komisji, bo, powtarzam, ta Komisja nie jest komisją związku zawodowego posłów. To jest temat, który można przedyskutować w klubach, czy w Prezydium Sejmu i zobaczyć, w jakim zakresie i na co nas stać, czy nie stać, jaka jest też wola – powiem uczciwie – polityczna. Nie możemy się porównywać do parlamentarzystów europejskich. Mniej więcej wszyscy wiemy, jak to wygląda. Ale, być może, nasza wola polityczna jest taka, że niekoniecznie już w tej chwili po tamto rozwiązanie mamy sięgać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JarosławUrbaniak">Tak zbierało się we mnie aż się zebrało. Pierwszy raz jestem członkiem Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Co prawda, posłem jestem dopiero drugą kadencję, wcześniej byłem samorządowcem i pierwszy raz dzisiaj na posiedzeniu tej Komisji usłyszałem, że jak chcę sobie uchwalić jakieś prawo, to mam sobie je zapisać. Do tej pory powiedzieć czegoś takiego: chcecie, to se zróbcie – bo tak to brzmiało, nie odważył się żaden pracownik urzędu miasta, czy Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WacławMartyniuk">Nie, nie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JarosławUrbaniak">Proszę pozwolić mi skończyć. Nigdy nie byłem w związku zawodowym i nie chciałbym być, ale jeżeli nasza Komisja nazywa się Regulaminowa i Spraw Poselskich, to ja bym sobie życzył po czymś takim, jak dzisiaj, by Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich zajęła się Kancelarią Sejmu, jej pracą, jej obowiązkami, itd. To jest zdaje się Kancelaria Sejmu, a nie kancelaria marszałka Sejmu. Co prawda, czuję się w obowiązku popierania tego, co się dzieje w koalicji rządzącej i u pana marszałka, jako członek Platformy Obywatelskiej, ale – przepraszam – ja wziąłem na siebie, jako członek Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, jako członek Komisji Finansów Publicznych, cięcie różnych przywilejów poselskich...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">...należności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JarosławUrbaniak">Dobrze, niech będzie: należności. A więc miałem z tego powodu kilka nieprzyjemnych uwag ze strony posłów. Te należności zostały pocięte, a następnie Kancelaria Sejmu przygotowała nam bubla, że my nie będziemy mieli ryczałtu na hotele, ale za to wymyślono taką ekwilibrystykę... a teraz wymyślono coś takiego, co jest już w ogóle skandaliczne. Teraz panowie dziennikarze powiedzą: fajnie jest, ale przywilej został dla tych ulubionych waszych posłów, kochani obywatele, czyli spadochroniarzy z Warszawy, bo oni mają daleko do lubuskiego i Szczecina, choć nie jest to ważne dokąd.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JarosławUrbaniak">To jest argument też za tym, że nie do końca jest tak – pani poseł Krystyna Skowrońska bardzo dobrze zna się na budżecie – iż zapisy paragrafowe nie mówią o uposażeniu poselskim, tylko mówią o świadczeniach osobowych. I dokładnie jest tak, jak zrobiła to Kancelaria Sejmu, że nawet jak się obetnie kwotę, która miała być przeznaczona na ryczałty hotelowe, to jak się umie pokombinować w budżecie, to się je znajdzie. To jest rzecz, która jest dla mnie skandaliczna i powinno się temu przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#JarosławUrbaniak">Poza tym – i tu się zgadzam – to nie jest tak, że wszystko, co się dzieje w rzeczywistości, także w rzeczywistości politycznej, musi być uregulowane regulaminami i przepisami. Są również dobre zwyczaje. Dobry minister jak chce wprowadzić trudne rozporządzenie, to z pewnością rozmawia w odpowiedniej komisji na temat tego, co on tam chce zawrzeć, a żaden przepis nie zobowiązuje go do zasięgania opinii, ale wie – bo jest rozsądny – że taką opinię powinien uzyskać, by dobrze to działało w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JerzyBudnik">Chcę tylko powiedzieć, że jak się wczytać w plan pracy, to widać – panie przewodniczący – że się bierzemy za rozliczanie Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KrystynaSkowrońska">To nie było w tym kontekście, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JerzyBudnik">Chcemy prześledzić działalność Kancelarii, wszystkich jej pionów, komórek. Zaczynamy od Ośrodka Informatyki w lutym, potem będzie Biuro Obsługi Posłów, itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponuję przeprowadzić anonimową ankietę wśród posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JerzyBudnik">No, nie. To nie były żadne uwagi pod adresem planu pracy, skończmy ten punkt, o innych sprawach możemy mówić w wolnych wnioskach.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#JerzyBudnik">Proszę państwa, żebyście wrócili ad rem, czyli do planu. Nie słyszałem, żeby były jakieś propozycje uzupełnień. Jeżeli nie ma uwag, to uważam, że Komisja plan pracy na I półrocze 2008 r. przyjęła jednogłośnie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt 3 sprawy bieżące. Czy ktoś z państwa chciałby w tym punkcie zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#JerzyBudnik">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>