text_structure.xml
80.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Stwierdzam kworum.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#SławomirPiechota">Porządek dzisiejszego posiedzenia obejmuje jeden punkt, jest to informacja Ministra Pracy i Polityki Społecznej dotycząca planowanych zamierzeń w 2009 r. oraz ograniczenia wydatków resortu w związku z przyjętą przez rząd strategią łagodzenia ewentualnych skutków światowego spowolnienia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#SławomirPiechota">Czy są jakieś uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#SławomirPiechota">Bardzo proszę pana posła Mieczysława Kasprzaka, aby pod koniec dzisiejszych obrad udzielił informacji dotyczącej wyjazdu do Stołecznego Centrum Rehabilitacji w Konstancinie. Pojawiły się pytania, a wyjazd wymaga wcześniejszego, dobrego przygotowania organizacyjnego, aby posłom, którzy chcieliby w tym wyjeździe uczestniczyć, nie kolidował on z innymi obowiązkami w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do realizacji porządku dzisiejszego posiedzenia. Bardzo proszę panią minister Jolantę Fedak o przedstawienie informacji.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#SławomirPiechota">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#SławomirPiechota">Chciałabym przedstawić, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, informację Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie ograniczenia wydatków resortu, w związku z przyjętą przez rząd strategią łagodzenia ewentualnych skutków światowego spowolnienia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#SławomirPiechota">Zgodnie z zaleceniami Rady Ministrów, minister pracy i polityki społecznej został zobowiązany do przygotowania harmonogramu wydatków w roku bieżącym zgodnie z zasadą, że wyniosą one 90% środków ujętych w ustawie budżetowej z dnia 9 stycznia 2009 r.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#SławomirPiechota">W ustawie budżetowej na rok 2009 dla części, których jestem dysponentem, ujęta została kwota wydatków w wysokości 1.270.722 tys. zł. W ramach tej kwoty ujęte są wydatki na finansowanie projektów z udziałem środków Unii Europejskiej 203.877 tys. zł. Po ich wyłączeniu, wydatki budżetowe w 2009 r. wynoszą 1.066.845 tys. zł. W związku z powyższym kwota ograniczenia wydatków na 2009 r. określona została na poziomie 106.684 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#SławomirPiechota">Z uwagi na konieczność poszukiwania dalszych oszczędności, w budżecie Ministerstwa zmniejszono wydatki o kolejne 5.000 tys. zł. Ponadto zmniejszeniu uległy środki ujęte w rezerwie celowej na uzupełnienie zaplanowanych w budżetach województw dotacji celowych dla gmin i samorządów województw na zadania z zakresu administracji rządowej, wynikające z realizacji wypłat świadczenia alimentacyjnego o 215.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#SławomirPiechota">Ogółem zaproponowane przez Radę Ministrów na posiedzeniu w dniu 3 lutego br. oszczędności w resorcie pracy, zabezpieczenia społecznego i spraw rodziny oraz w rezerwach celowych wyniosły 326.684 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#SławomirPiechota">W odniesieniu do wydatków resortowych, oszczędności dotyczą administracji samego Ministerstwa, jak i jednostek podległych. W szczególności ograniczenia wydatków w budżecie Ministra Pracy i Polityki Społecznej w kwocie 111.684 tys. zł., dotyczącą kwot na funkcjonowanie urzędu ministra właściwego do spraw pracy oraz realizację programów z zakresu bezpieczeństwa i warunków pracy, funkcjonowanie jednostek podległych, funkcjonowanie urzędu ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego, modernizację i bieżącą eksploatację systemów informatycznych oraz pozostałych zadań z zakresu polityki społecznej dotyczących dotacji dla Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w kwocie 99.000 tys. zł. Dotyczy to też funkcjonowania urzędu ministra właściwego do spraw rodziny oraz dotacji z zakresu promowania i urzeczywistniania zasady równouprawnienia kobiet i mężczyzn.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#SławomirPiechota">W zakresie oszczędności w kosztach administracyjnych zmniejszenia wydatków dotyczą głównie zakupu usług pozostałych, podróży służbowych, wydatków na ekspertyzy i tłumaczenia. Ograniczeniu uległy również wydatki na szkolenia pracowników.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#SławomirPiechota">Największym ograniczeniem jest oczywiście pomniejszenie o ponad 200.000 tys. zł rezerwy, z której miały być realizowane świadczenia alimentacyjne, a w zasadzie dopłaty do budżetów gmin i samorządów województw.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#SławomirPiechota">Z tej samej rezerwy miała być także realizowana ustawa o rodzicielskiej pieczy zastępczej. W związku z tym zdecydowaliśmy się na to, aby wprowadzić ją rok później. Prace legislacyjne, a także uzgodnienia w samym rządzie, trwały stosunkowo długo. Rok, który potrzebny byłby na ewentualne wdrożenie czy przygotowanie byłby akurat dobrym rokiem, który mielibyśmy w zapasie, aby ustawa funkcjonowała dobrze i nie była wprowadzana na ostatnią chwilę.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#SławomirPiechota">Bardzo proszę o pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Cieszę się, że możemy dziś o tym rozmawiać, aczkolwiek wolałabym, żebyśmy się tutaj spotkali w celu wysłuchania lepszych informacji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Chciałabym zapytać o kilka rzeczy, bo czegoś nie zrozumiałam. Piszecie państwo, że początkowe wydatki to 1.270.722 tys. zł. W ramach tej kwoty ujęte są wydatki na finansowanie projektów z udziałem środków Unii Europejskiej. Czy wydatki współfinansowane z Unii pozostają na poprzednim poziomie?</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JoannaKluzikRostkowska">Oszczędności nie dotyczą wydatków unijnych. Te wydatki są zagwarantowane w tej kwocie, dlatego zostały odjęte od wydatków początkowych. Pozostała kwota została objęta planem oszczędnościowym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JoannaKluzikRostkowska">W informacji zaproponowała pani minister około 200.000 tys. zł. mniej na Fundusz Alimentacyjny. Natomiast jest tak, że są ustawy, na mocy których jesteśmy zobowiązani do finansowania np. rodzin, jeżeli mają wystarczające kryterium dostępu do tego Funduszu. Państwo nie może powiedzieć, że nie wypłaci tych pieniędzy, gdy ich po prostu już nie będzie. Jak rząd zamierza sobie radzić z wykonywaniem tej ustawy? Mówię tu zarówno o ustawie o świadczeniach rodzinnych, jak i o Funduszu Alimentacyjnym, oraz o ustawie o pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JoannaKluzikRostkowska">Rozumiem ten trudny moment, kiedy trzeba zdecydować, że wydatki zamiast na poziomie 100% powinny być na poziomie 90%. Pytam więc, jak państwo szacujecie koszty? Trzeba zakładać, że bezrobocie będzie rosło, w związku z czym wzrosną koszty realizacji ostatnio nowelizowanej ustawy o promocji zatrudnienia. Więcej osób będzie się zgłaszało do urzędów pracy, w związku z czym więcej osób będzie korzystało ze środków budżetowych, niż to było zakładane kilka miesięcy temu, kiedy wydawało się, że bezrobocie jest na poziomie 8,9%. Kiedy ludzie będą tracić pracę, również więcej osób będzie miało dostęp do świadczeń rodzinnych, w których decyduje kryterium 504 zł netto na osobę w rodzinie i mniej. Jak będą się zmniejszać dochody w rodzinach? Trzeba zakładać, że oprócz oszczędności mogą podnieść się też koszty.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JoannaKluzikRostkowska">Podniosą się też koszty w związku z udzielaniem pomocy zagwarantowanej w ustawie o pomocy społecznej. Dokładnie z tego samego powodu, czyli obniżenia kondycji finansowej rodzin. Czy w jakikolwiek sposób próbowaliście szacować, jakie koszty będą związane ze wzrostem bezrobocia?</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JoannaKluzikRostkowska">Wspomniała pani również, że musieliście przyciąć koszty funkcjonowania systemów informatycznych. Jestem przekonana, że w momencie, w którym stałoby się to, o czym mówi się od bardzo dawna i zostały skorelowane cztery systemy informatyczne w MPiPS, to przyniosłoby to więcej korzyści niż strat. Systemy te dotyczą świadczeń rodzinnych, pomocy społecznej, urzędów pracy i osób niepełnosprawnych. Gdyby udało się te systemy scalić, to przyniosłoby to oszczędności. Myślę, że taki wydatek mógłby na końcu spowodować znaczne obniżenie kosztów, w związku z tym, że zlikwidowalibyśmy pewną szarą strefę w świadczeniach rodzinnych i pomocy społecznej, która obecnie jest faktem i wszyscy się z tym godzimy.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JoannaKluzikRostkowska">Chciałam zapytać jeszcze o projekt ustawy o pieczy zastępczej, złożony przez Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości 4 stycznia 2008 r. Czekam na tę ustawę, znam założenia tego projektu i uważam, że jest on bardzo dobry. Oczywiście nie winię pani minister za to, że Minister Finansów nie chce dać 300.000 tys. zł. W tej sprawie jesteśmy po tej samej stronie barykady. Nie sądzę, żeby koszty tej ustawy były kosztami, które trzeba będzie ponieść w ciągu roku, bo będą one uwalniane w zależności od tego, jaka będzie dynamika rozwoju rodzin zastępczych w Polsce. Przegłosowaliśmy uchwałę, że rok 2009 będzie rokiem rodzinnej opieki zastępczej. Czym szkodzi nam przystąpienie do pracy nad tymi projektami ustaw w 2009 r. ? Czy oznacza to, że z powodów kłopotów budżetowych wejdzie ona w życie rok później? Nie przystępując do pracy nad projektami ustaw w tej chwili, tak naprawdę odkładamy to nie na rok 2010, ale na rok 2011.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JoannaKluzikRostkowska">Rozumiem trudną sytuację Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Jest blokada na wyższym poziomie i koniec. Tylko co powiemy ludziom pod koniec 2009 r., kiedy zapytają, co rząd, samorządy i parlament zrobiły w związku z tym, że uchwalono rok 2009, rokiem opieki zastępczej? Uważam, że byłoby lepiej, gdybyśmy mogli usiąść nad tym dobrym projektem o pieczy zastępczej, żeby on się zderzył z drugim projektem, który czeka już ponad rok, żebyśmy mogli wtedy spokojnie wypracować rozwiązania na rok 2011.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałam wygłosić parę kwestii, nie tylko dotyczących tego, co się będzie działo z funduszami resortu pracy, ale dotyczących też tego, co uważam, że powinno się znaleźć w drugiej części wypowiedzi pani minister. Żeby nie zabierać głosu dwukrotnie w tej samej sprawie, pozwólcie państwo, że podniosę też kwestie ogólne.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AnnaBańkowska">Uważam, że resort pracy nigdy nie miał nadmiaru środków, a w związku z tym każde ograniczenie pieniędzy powoduje bolesne reperkusje. Dziś może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale pod koniec roku będziemy się zastanawiać, jak te niewielkie środki, na tle oszczędności, które rząd proponował, odszukać gdziekolwiek po to, by nie zastopować właściwej pracy Ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AnnaBańkowska">Dla mnie najbardziej niepokojącą z wymienionych oszczędności jest zmniejszenie rezerwy na świadczenia alimentacyjne. Tutaj nie ma żadnej możliwości działania fakultatywnego, po prostu trzeba te świadczenia płacić. W związku z tym, albo w momencie uchwalania budżetu byliśmy niedoinformowani, albo była tutaj założona fikcyjna rezerwa, co poskutkuje tym, że będziemy mieć problemy z pozyskiwaniem środków na ten cel. Mimo to generalnie jest to najmniejszy problem.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym, żeby rozmowa z panią minister była dzisiaj wykorzystana na generalne sprawy, dotyczące tego, w jaki sposób kryzys państwa może wpłynąć na zmianę filozofii polityki społecznej oraz jakie wywoła potrzeby w zakresie budżetów, które Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nie tak dawno przyjmowała. Wiem, że uchwalaliśmy budżet w poczuciu, że kryzys jest gdzieś za oceanem, a u nas go absolutnie nie będzie, ale chciałabym przytoczyć państwu kilka liczb.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AnnaBańkowska">Fundusz Pracy, który ma być główną osłoną dla ludzi, którzy znajdą się w trudnej sytuacji z powodu kryzysu, oparty jest na tak iluzorycznych przesłankach. Trudno sobie wyobrazić, jak to wszystko będzie działać. Punkt 3 założeń do Funduszu Pracy brzmi: „Liczba zarejestrowanych bezrobotnych na koniec 2009 r. wyniesie około 1.200.000 osób i będzie niższa niż na koniec 2008 r. Stopa bezrobocia na koniec 2009 wyniesie 8,1% i będzie niższa o 1,1% niż w roku 2008. Średnioroczna liczba wypłacanych w 2009 r. zasiłków dla bezrobotnych wyniesie 240 tys. zł. Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2009 r. w stosunku do roku poprzedniego wzrośnie o 7,3%”.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AnnaBańkowska">Te dane pokazują całą fikcję polityki społecznej państwa w 2009 r. Jeśli sprawdzą się prognozy, zarówno głoszone w tej chwili przez ministra finansów, jak i przez innych specjalistów, to będzie to oznaczało, że przyjęcie złych szacunków dotyczących przeciętnego wynagrodzenia spowoduje krach w realizacji przepisów dotyczących składki na Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Fundusz ten nie będzie miał dostatecznej ilości środków, mimo iż wszyscy pracodawcy wywiążą się z obowiązku opłacania składek. Zważywszy na ustawę, która mówi, że budżet państwa gwarantuje wypłatę świadczeń, potrzeba będzie większej dotacji.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AnnaBańkowska">Pytam więc, kiedy i o ile chcecie skorygować i urealnić plan wydatków Funduszu Pracy i dotacji budżetu dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? Przyjęcie złej podstawy, jaką jest przeciętne wynagrodzenie, powoduje iluzoryczność zakładanych środków Funduszu Pracy. Absolutną iluzoryczność. Powoduje również iluzoryczność zakładanych środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Pan premier Donald Tusk co chwila mówi, że FGŚP musi wchodzić szybko, intensywnie i zapobiegać upadkowi przedsiębiorstw. Mamy w budżecie na ten rok zaplanowane wydatki z tego Funduszu w wysokości 219.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AnnaBańkowska">Przewiduje się, że pracodawcy będą spłacać pożyczki w kwocie 1700 tys. zł., które w formie pomocy uzyskali wcześniej na spełnianie ustawowych wymogów – kolejna fikcja. Zakłada się, że będą wpływy składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Nie będą. Nie będą pracodawcy płacić, jak będą mieć problemy, nie tylko na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, co jest bardzo restrykcyjnie traktowane i wymuszane, ale również na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Darują to sobie, ale bez tego, to wszystko jest fikcyjne.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AnnaBańkowska">Następna sprawa. Wczoraj usłyszałam, że rząd jest już pogodzony i finansowanie pomocy w spłacie kredytów hipotecznych będzie się odbywało poprzez Fundusz Pracy. Na ten cel pan minister Michał Boni wyasygnował 500.000 tys. zł. Chciałabym zapytać, kogo ta sprawa ma dotyczyć? Jeśli pani minister Jolanta Fedak wyraziła na to zgodę i całusy tu oficjalnie padały, to chciałam zapytać, czy państwo już wiecie, jakie będą potrzeby w tym zakresie. Bo jeśli pani się zgodziła na to, żeby ten – podkreślam – słuszny cel, był finansowany z Funduszu Pracy, a jego zasilenie ma nastąpić na kwotę 500.000 tys. zł, to pytam: dlaczego akurat 500.000 tys. zł.? Co będzie, jeśli będzie potrzeba 1.500.000 tys. zł. Z jakich środków z Funduszu Pracy będzie to się finansować?</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AnnaBańkowska">Reasumując. Kiedy będzie wiadomo, jaki jest szacunek stopy bezrobocia? Jakie jest prognozowane przeciętne wynagrodzenie? Na ile trzeba skorygować wpływy do wszystkich budżetów, którymi Komisja Polityki Społecznej i Rodziny w jakiś sposób się zajmuje? Jakie będą tego skutki? Ile będzie potrzeba środków z Funduszu Pracy na zasiłki dla bezrobotnych? Czy chcecie państwo zmodyfikować kierunek wydatkowania środków z Funduszu Pracy i z aktywnych form przerzucić środki na pomoc materialną dla ludzi? O ile powinna wzrosnąć dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w bieżącym roku, żeby, w związku z inną podstawą naliczania składek, wszystkie potrzeby zrealizować?</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AnnaBańkowska">To jest to, o czym powinniśmy mówić. Bez tego nie rozwiążemy żadnego problemu.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AnnaBańkowska">Chcę wymienić treść rozporządzenia Ministra Pracy dotyczącego standaryzacji domów dziecka i placówek opiekuńczo-wychowawczych. Jest tam przepis, który brzmi, że nie może być więcej niż 30 dzieci pod jednym dachem. Rozporządzenie w tej treści weszło już w życie w 2000 r., potem pani minister Joanna Kluzik-Rostkowska to potwierdziła w listopadzie 2007 r. Byłam poproszona o interwencję w tej sprawie, gdyż zwróciły się do mnie placówki z Bydgoszczy, o czym napisałam do pani minister .Czy jesteście państwo w stanie zmienić te kryteria, bo w dobie innych oszczędności nie ma pieniędzy na to, żeby kupować nowe placówki, a stare dobrze przystosowane likwidować albo tworzyć fikcje. Problemem jest też standard tych placówek, ale przede wszystkim ten limit. Gdyby chcieć utrzymać limit 30 dzieci, to trzeba byłoby w sposób fikcyjny dzielić jedną placówkę na kilka. W tym kierunku nie powinniśmy pójść. W przeciwnym wypadku w samej Bydgoszczy 150 dzieci musi iść na bruk bez jakiejkolwiek opieki.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AnnaBańkowska">Ostatnia sprawa. Pani minister poinformowała mnie, że wczoraj została przyjęta rządowa ustawa o zmniejszeniu składki dla otwartych funduszy emerytalnych z maksymalnej prowizji z 7 do 3,5%. Gratuluję państwu, że pomysł Lewicy, który był skutecznie torpedowany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości przez rok, wreszcie został zmaterializowany. To, co my postulowaliśmy dokładnie w kwietniu 2008 r., znalazło się w tej chwili w projekcie rządowym. Chciałam poinformować, że gdybyśmy nie ulegali presji Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, która odgrywała główną rolę podczas prac podkomisji, to wprowadzilibyśmy te przepisy nie od kolejnego roku, tylko już od stycznia 2009 r. To jest ponad 500.000 tys. zł., które w dobie kryzysu w 2009 r. pozostałoby w kieszeniach osób płacących obowiązkowe składki do otwartych funduszy emerytalnych.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AnnaBańkowska">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AnnaBańkowska">Z kierunkiem rozumowania pań posłanek zgadzam się absolutnie. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w dobie kryzysu oszczędności na polityce społecznej powinny być jak najmniejsze. Dlatego walczyliśmy o każdy grosz. Staraliśmy się zachować główne priorytety. Filozofią naszego ewentualnego zablokowania środków było to, aby nie zabrakło pieniędzy na świadczenia rodzinne i na politykę wobec dzieci, na dożywianie, na pieczę zastępczą, domy dziecka, na świadczenia rodzinne, a także, żeby nie zabrakło pieniędzy na tych, którzy będą najbardziej dotknięci skutkami kryzysu, którzy będą korzystali z Funduszu Pracy. Robiliśmy to po to, żeby móc w tym czasie wprowadzić tak zwane ustawodawstwo epizodyczne, czasowe, dotyczące interwencji związanej z ochłodzeniem gospodarczym. Takie były priorytety Ministerstwa i udało się nam je obronić.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AnnaBańkowska">Poza tą jedną ustawą, o której mówiłam, która zostanie przesunięta na przyszły rok, zgadzam się z propozycją pani poseł Kluzik-Rostkowskiej. Absolutnie się z nią zgadzam. Będę się starała, aby tę ustawę w tym roku uchwalić, dobrze przygotować i wdrożyć do 2011 r. Zresztą ona jest wdrażana w sposób etapowy, najpierw wchodzi jedna część, później druga. Koniec jej realizacji ma nastąpić w 2020 r.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AnnaBańkowska">Wracając do polityki dotyczącej dzieci, jestem przeciwna, podobnie jak większość posłów koalicji, rozluźnianiu rozporządzenia dotyczącego likwidacji dużych domów dziecka. Na ten cel po prostu muszą być pieniądze. Kwestie dotyczące wychowania i opieki nad dziećmi są tu naprawdę istotniejsze niż pieniądze. Jest to także kwestia wyboru nie tylko Ministerstwa, ale również samorządów, które powinny zdawać sobie sprawę z tego, że należy przekazać jak największą ilość pieniędzy i środków, aby te domy dziecka dobrze funkcjonowały. Wiecie państwo, że trzy kolejne rządy mówią o tym i wprowadzają ograniczenia w liczbie dzieci w domu dziecka. To jest istotna organizacyjno-wychowawcza patologia. Na jej likwidację pieniędzy nie powinno zabraknąć.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#AnnaBańkowska">Jeżeli chodzi o założenia dotyczące Funduszu Pracy, to jego budżet był planowany, tak jak budżet państwa, czyli w środku ubiegłego roku. Stąd są takie założenia. Pragnę jednak przypomnieć, że w Funduszu Pracy na koniec roku było 6.000.000 tys. zł. nadwyżki. Wstępnie szacowaliśmy wzrost wydatków, jakby to wyglądało przy wzroście stopy bezrobocia o 1–3% w tym roku i nie widzimy żadnych istotnych zagrożeń dla realizacji świadczeń obligatoryjnych, ani także innych fakultatywnych, które związane głównie będą z regionalnym, strukturalnym bezrobociem. To chcemy w tej naszej polityce na czas kryzysu, w nowym planie finansowym najbardziej podkreślić. Nie ma tutaj absolutnie żadnych zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#AnnaBańkowska">Nie jest także tajemnicą, że byłam przeciwna temu, aby restrukturyzacja kredytów hipotecznych, nawet dla osób bezrobotnych, miała swoje źródło finansowania w Funduszu Pracy, żeby była realizowana przez urzędy pracy. Uważam, że te placówki nie są dobrze przygotowane do tego, żeby realizować taką politykę. W tym projekcie, który wstępnie został przedstawiony, a w tej chwili jest konsultowany, jako operatora wskazuje się Bank Gospodarstwa Krajowego. Istotnym, tak jak mówiła pani poseł Anna Bańkowska, źródłem finansowania jest Fundusz Pracy. Proszę mi wierzyć, że ani uśmiechy, ani pocałunki nie przekonały mnie do tego, żeby pieniądze z Funduszu Pracy na ten cel przekazać. Nie mniej jednak w ostatnim okresie otrzymaliśmy sporą kwotę pieniędzy z Ministerstwa Skarbu Państwa, z prywatyzacji. To jest 500.000 tys. zł., to jest bardzo dużo. Ostatnimi czasy nie otrzymywaliśmy takich sum. Nie planowaliśmy ich również, one weszły do rezerwy w związku z tym, że te pieniądze zasiliły bezpośrednio rezerwę Funduszu Pracy. To przy jej podziale wyodrębnialiśmy na początku 350.000 tys. zł na ewentualną realizację tego projektu. Taka była moja ostateczna decyzja. Gdybyśmy nie otrzymali tych pieniędzy, to sądzę, że dyskusja byłaby dużo trudniejsza. Zdaję sobie sprawę z tego, że powinniśmy zabezpieczyć pieniądze na realizację świadczeń obligatoryjnych i na realizację tych programów, które dotykają osoby mające największe problemy z powrotem na rynek pracy. Dotyczące bezrobocia punktowego w regionie, gdzie pada kilka zakładów pracy, gdzie naprawdę trzeba skierować spore pieniądze. W nowelizacji, którą przyjęliście państwo w ubiegłym roku, naprawdę mamy dużo narzędzi do interweniowania.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#AnnaBańkowska">Chciałam też wyjaśnić, bo padają takie pytania, co się dzieje z rozporządzeniami do tej ustawy. Pierwotnie planowana była ona tak, aby weszła od 1 stycznia w życie. Różne przesunięcia legislacyjne spowodowały, że weszła miesiąc później. Dlatego musieliśmy wydać rozporządzenia konieczne na jeden miesiąc i później je powtórzyć od 1 lutego. Stąd gdzieniegdzie są niewielkie opóźnienia, ale skierowałam tam już dodatkowych legislatorów, bo rozporządzeń jest bardzo dużo. Mam nadzieję, że już w marcu nie będzie z tym żadnych problemów. Wynika to tylko z tego, że planowana od 1 stycznia ustawa weszła niestety miesiąc później i zrobił się problem.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#AnnaBańkowska">Jeżeli chodzi o dotacje dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czyli dotacje na renty i emerytury, to jest to głównie problem ministra finansów. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że renty i emerytury będą wypłacone, bo to jest gwarancja państwa. Natomiast obserwujemy, jak wygląda dotychczasowa realizacja składek emerytalnych i innych, które wpływają. Przez te dwa miesiące nie widzimy żadnych istotnych zagrożeń, ale od marca sytuacja rzeczywiście może być gorsza i wtedy również plan finansowy FUS będzie musiał być zmieniany. Prze ostatnie dwa miesiące realizacja jest dobra, nawet w kilku miejscach odrobinę lepsza niż planowane wpływy ze składek.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#AnnaBańkowska">Co do obsługi systemów informatycznych, to będziemy realizować tutaj wszystkie te zadania, które realizujemy ze środków unijnych. One są zagwarantowane i będą realizowane. Część zadań dotycząca wydatków bieżących jest zablokowana. Mamy dodatkowe 5000 tys. zł, między innymi dzięki poprawce poselskiej, która dotyczy przeznaczenia środków na system informatyczny związany z orzekaniem w sprawach osób niepełnosprawnych. Na to też pieniędzy w budżecie nie zabraknie. Bardzo byłoby dobrze, gdyby się te wszystkie systemy współdziałały i widziały się wzajemnie, ale jak państwo wiecie, to nie jest tylko kwestia realizacji przeze mnie projektów. To jest też kwestia całej strategii informatyzacji państwa dotyczącej tego, żeby można było za pomocą jednego numeru w wielu systemach kogoś zidentyfikować. Nie dotyczy to tylko tych, które są związane z pracą czy pomocą społeczną, ale również systemów dotyczących naszych składek. Ten temat jest realizowany w oderwaniu od jakiejś wspólnej logiki systemu informatyzacji kraju. Bardzo mi również na tym zależy, aby te systemy mogły się widzieć i na tym na pewno nie oszczędzaliśmy. W tej sferze cięcia dotyczą wydatków na obsługę bieżącą systemów.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#AnnaBańkowska">Jeśli chodzi o świadczenia rodzinne, to mamy w budżecie 406.000 tys. zł dodatkowych pieniędzy. Dlatego nie było żadnych oszczędności ani żadnego obcinania kosztów, ja tego nie obiecywałam, ani nikt inny nie wpadł na ten pomysł.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#AnnaBańkowska">Nie zabraknie pieniędzy na świadczenia alimentacyjne, także z tego powodu, że wprowadzono wyższy próg dochodowy i na razie nie planujemy go zmieniać. Rzeczywiście, świadczenia rodzinne ulegną zmianie, kiedy podwyższymy próg w połowie roku i ustalimy, po negocjacjach z Komisją Trójstronną, strategię podwyższenia tych świadczeń, przy zachowaniu logiki budżetowej. Podwyżka będzie w drugim półroczu, na dwa czy trzy miesiące, pieniędzy w tym roku na pewno nam nie zabraknie. Jest kwestą oddzielną, że trzeba będzie walczyć w tym roku o umieszczenie tych wydatków w budżecie przyszłorocznym.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję bardzo za wsparcie ustawy dotyczącej OFE, która została przyjęta przez rząd, obniżającej prowizje z 7% na 3,5%, a także pułap opłat za zarządzanie. Dla aktywów zarządzanych przez towarzystwa emerytalne ten pułap będzie wynosił 45.000 tys. zł, a nie 65.000 tys. zł, jak było dotychczas. Zgodziliśmy się na to, aby ustawa weszła od 1 stycznia przyszłego roku, między innymi z powodu koniecznych prac legislacyjnych. Przesłanie jej i uchwalenie, a także zmiana statutów towarzystw wymaga 3-miesięcznego vacatio legis. Nasza pierwotna nowelizacja zakładała oszczędności polegające na przesunięciu 700.000 tys. zł z aktywów towarzystw do aktywów funduszy. W tej chwili opłata się zmieniła w stosunku do naszej pierwszej propozycji i będzie wynosiła mniej więcej 600.000 tys. zł w pierwszym roku. Pragnę przypomnieć, że w kolejnych latach będzie ona rosła wraz ze wzrostem aktywów funduszy. To jest nowelizacja ważna i istotna. Absolutnie nieprawdą jest to, że 700.000 tys. zł w jedną czy drugą stronę nie ma żadnego znaczenia dla wysokości naszych świadczeń, a takiej argumentacji używała między innymi Krajowa Izba Towarzystw Emerytalnych. Uważamy, że to jest duża suma i wpłynie ona na wysokość świadczeń. Nie oznacza to również, że portfele inwestycyjne towarzystw powinny być zmienione w taki sposób, aby przynajmniej w okresie końcowym były one bardziej bezpieczne dla osób przechodzących na emeryturę. Aby nie podlegały gwałtownym wahaniom koniunktury, ponieważ wpływa to wprost na wysokość świadczeń. Dlatego bardzo dziękuję za poparcie tej ustawy i uważam, że jest ona bardzo logiczna. Wykorzystałam w niej państwa przedłożenia. Z jednej strony stara się ona wymusić konkurencję na towarzystwach, ponieważ będzie wpływała w przyszłości na ich strukturę. Jestem zwolenniczką poglądu, że towarzystwa powinny konkurować głównie wysokością wartości jednostek rozrachunkowych, czyli tym, w jaki sposób inwestują nasze przyszłe świadczenia. Natomiast nie interesują mnie koszty jednostkowe, które ponoszą towarzystwa, bo są one w tej chwili związane głównie z nadmierną i nieuczciwą akwizycją.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#AnnaBańkowska">Po pierwsze, chciałam pani minister pogratulować tego, że udało się pani złamać wpływ lobby, który do tej pory funkcjonował. Ważna sprawa. Rozumiem, że jak dalej będzie pani tak działać, to również to, co wetuje dziś pan prezydent, znajdzie szczęśliwy finał i OFE nie będą prowadzić dożywotnio funduszy emerytur kapitałowych.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#AnnaBańkowska">Nie było odpowiedzi o konieczności nowelizacji przepisów dotyczących wysokości składek na wszystkie fundusze. W związku z tym jest rzeczywiście 5.700.000 tys. zł przewidywanej rezerwy Funduszu Pracy, 9.500.000 tys. zł mają wynosić składki tegoroczne. Obawiam się jednak, że to jest fikcja, że zakłady pracy będą taką pełną składkę płacić. Jeśli pani się tym nie martwi, to już nie musi mi pani odpowiadać.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#AnnaBańkowska">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#AnnaBańkowska">Martwię się każdym procentem bądź promilem wzrostu bezrobocia. Nie ulega wątpliwości, że, bez względu na to czy jesteśmy z opozycji, czy koalicji, każdy minister pracy martwi się wzrostem bezrobocia. Nasze szacunki dotyczące wzrostu bezrobocia o kolejne punkty polegają na tym, że szacujemy również wydatki i wpływy do Funduszu. Wskazują one na to, że nie powinno być problemów z realizacją w tym roku jakichkolwiek świadczeń. Plan finansowy Funduszu poprawimy. Jeżeli natomiast chodzi o Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, to, jak państwo wiecie, na specustawę ubezpieczeniową wydaliśmy z tamtego funduszu 500.000 tys. zł i on w tej chwili wynosi około 900.000 tys. zł. Jeżeli będą dodatkowe zadania w specustawach kryzysowych realizowane z tego Funduszu, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, że suma ta na dodatkowe zadania nie wystarczy. W związku z tym będziemy musieli rozważyć dwie rzeczy: albo pożyczkę, którą weźmie Fundusz, albo podniesienie składki, albo dotacje, bo taki przepis w specustawie budżetowej też chcemy wpisać. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ten 1.000.000 tys. zł na dodatkowe zadania z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie wystarczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławSzwed">Właściwie to przeszliśmy już do dalszej dyskusji, bo mówimy o cięciach, ale mówimy też o planach. Ja też wypowiem się w takiej konwencji. Najpierw nawiążę do naszego pierwszego punktu, dotyczącego cięć budżetowych. Rozumiem, że pan premier zalecił wszystkim resortom obniżkę wydatków o 10%. Z tego co państwo nam przedstawili, wychodziło 106.000 tys. zł ograniczeń, a pani minister była dość ambitna i cięcia wynoszą ponad 30%, bo ponad 300.000 tys. zł. W tym dwie największe pozycje to: Fundusz Alimentacyjny 215.000 tys. zł i dotacja do Państwowego Fundusze Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych prawie 100.000 tys. zł. Proszę o wyjaśnienie, jeśli chodzi o dotacje dla PFRON.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławSzwed">Jeśli chodzi o zamierzenia na ten rok, to nie ma co ukrywać, że w tej chwili główną troską jest ochrona miejsc pracy, w jaki sposób te miejsca pracy chronić. Chciałbym od pani minister usłyszeć jakąś jedną konkretną zapowiedź działań Ministerstwa w tym zakresie. Jeżeli działaniem dla ochrony miejsc pracy jest pomysł pana ministra Michała Boniego, dotyczący spłaty kredytów hipotecznych zaciągniętych przez bezrobotnych, to jest to pomysł, który nie idzie w kierunku ochrony miejsc pracy, ale zupełnie innej pomocy, którą państwo może stosować.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławSzwed">Myślę, że największym problemem, z jakim dzisiaj się spotykamy, jest to, że wszyscy rzucają się na Fundusz Pracy i na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Jak jest trochę więcej środków, to wszyscy chcą z tych funduszy realizować rożne projekty i programy. Na Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Gwarantowanych mieliśmy do niedawna 3 miliardy zł, dzisiaj mamy niespełna 1 miliard, a przypominam, że mamy bardzo rygorystyczną ustawę, która dotyczy tylko likwidacji lub upadłości przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławSzwed">Jeśli chodzi o Fundusz Pracy, to przypomnę, że w ustawie budżetowej państwo przyjęli 8,5% bezrobocia, dzisiaj mamy 10,5%, a prognozy są na nawet 14% czy 16%. Czyli obniżenie wysokości wpłat do Funduszu Pracy, jak również wzrost wypłat zasiłków, tylko w ciągu jednego miesiąca wynosi 6%. Ponad 20% bezrobotnych jest w tej chwili uprawnionych do wypłaty zasiłku. Czyli ten Fundusz bardzo szybko nam się skurczy i zakładanie, że można z niego finansować wszystkie programy jest nierealne. Dziwię się, że w jakiś sposób pani się zgadza na to, żeby te 500.000 tys. zł, które nie wiem jakim cudem zostało policzone na kredyty hipoteczne, ma być realizowane z Funduszu Pracy. Pani pomysł żeby to było finansowane poprzez Fundusz Mieszkaniowy, był dobrym pomysłem. Nie powinno się ruszać Funduszu Pracy w celach, które nie mają nic wspólnego z rynkiem pracy. My potrzebujemy środków na aktywną walkę z bezrobociem, na ochronę miejsc pracy i te 500.000 tys. zł, o których pani mówi, że jest przekazywana do Funduszu Pracy.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławSzwed">Dlaczego nie zostanie przekazana do Funduszu Mieszkaniowego. Niech tam się załatwia te sprawy, a nie do Funduszu Pracy. Wydaje się, że to jest kolejne obejście problemu, z którym stykają się bezrobotni mający kredyty hipoteczne. Czy pamięta pani nasz ostry spór o to, by nie przekazywać wypłat świadczeń i zasiłków przedemerytalnych do Funduszu Pracy. To jest 2.500.000 tys. zł dodatkowego obciążenia Funduszu. Proponowaliśmy, żeby to pozostawić w budżecie państwa, ale podjęliście decyzję, że będzie to płacone z Funduszu Pracy i już niestety to tak zostanie. Nie ma też informacji, czy państwo przewidujecie zmianę tej decyzji, czy nie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławSzwed">Chciałem zapytać jeszcze o Fundusz Stabilizacyjny. Podnieśliście akcyzę i przewidywane wpływy na ten Fundusz miały wynieść 1.200.000 tys. zł, z tego większość środków miała iść na wsparcie działań ochronnych. Co się z tym dzieje? Czy te środki są? Czy to się spełnia? Czy ich nie ma?</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StanisławSzwed">Ostatnia sprawa. Pojawiają się pomysły, żeby jednym ze środków walki z kryzysem były zmiany w Kodeksie pracy, tak zwane uelastycznienie Kodeksu pracy. Różne propozycje. Przypomnę, że bezrobocie spadało przy obecnym Kodeksie pracy i to dosyć mocno, a dzisiaj się słyszy, że to Kodeks pracy blokuje walkę z kryzysem. Czy w resorcie są przygotowywane jakieś zmiany? Jakie te zmiany miałyby być?</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#StanisławSzwed">Kolejna sprawa dotyczy propozycji ochrony miejsc pracy. Czy resort przewiduje rozwiązania, które są stosowane praktycznie we wszystkich państwach Unii Europejskiej. W Niemczech, Belgii czy Francji funkcjonują ustawy o bezrobociu czasowym. Pracownik czasowo pracuje, potem idzie na tymczasowe bezrobocie i jest opłacany z Funduszu Pracy, na który zrzucają się pracodawcy. To jest najlepsze rozwiązanie, jakie na czas kryzysu powinniśmy przyjąć, a nie jakieś iluzoryczne pomysły, żeby kredyty spłacać z Funduszu Pracy. Czy w resorcie trwają prace nad taką propozycją, czy jakieś rozwiązania w tym kierunku zostały podjęte?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#SławomirPiechota">Chciałbym zadać jedno pytanie uzupełniające, w kontekście tego, co mówiła pani poseł Anna Bańkowska, z nieco innego punktu widzenia. Na ile Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej będzie wywierać wpływ, będzie zachęcać samorządy do przekształceń w opiece zastępczej nad dziećmi. Uważam, że jest to dzisiaj anachronizm nie do utrzymania, który źle przygotowuje dzieci do przyszłego samodzielnego życia, do tego nadzwyczaj kosztowny. Jeżeli rodzinna opieka zastępcza kosztuje 1000–2000 zł mniej miesięcznie, a bez wątpienia jest lepsza dla dziecka, to z tych tysięcy dzieci, które są w domach dziecka jeżeli udało by się przynajmniej część przesunąć do zastępczej opieki rodzinnej, to każde 10.000 dzieci przeniesionych do rodzinnych warunków, dałoby kilkanaście milionów złotych. Pomnóżmy to przez ileś miesięcy, a zobaczymy, jakie kwoty w systemie polityki społecznej można lepiej wydatkować. Żeby to się jednak stało, żeby ten proces przekształceń nastąpił realnie, to trzeba, żeby samorządy się tego podjęły, bo nie sposób za samorządy doprowadzić do przeprowadzki dzieci do rodzinnej opieki zastępczej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#SławomirPiechota">Nieraz się dziwiłem, ale to było dawno temu, dlaczego samorządy tego nie robią? Teraz wiem, że dla wielu samorządów jest po prostu wygodniejsze utrzymywanie dużych instytucjonalnych domów dziecka, bo mają one jednego dyrektora, prosty budżet, pieniądze przychodzące z budżetu państwa i sprawa załatwiona. Natomiast prowadzenie opieki w warunkach rodzinnych wymaga przede wszystkim poszukiwania kandydatów, szkolenia ich, utrzymywania z nimi stałych dobrych kontaktów, dopiero wtedy ten system zaczyna działać. Jeżeli te dzieciaki dobrze będą przygotowywane do samodzielności, to nie będą w przyszłości klientami pomocy społecznej. Jeżeli nie zadbamy o to, żeby przygotować je do przyszłego samodzielnego funkcjonowania, to oprócz dzisiaj marnowanych publicznych pieniędzy, w przyszłości będziemy mieli kolejne tysiące klientów opieki społecznej, ludzi niezaradnych życiowo. Jak widziałaby pani możliwość współpracy z samorządami tak, żeby te samorządy zmobilizować, aby w tych czasach bardziej poszukiwały kandydatów do opieki zastępczej. Może trzeba ich szukać wśród ludzi, którzy mają trudności na rynku pracy, może tym bardziej będą skłonni podjąć się funkcji opiekuna zastępczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#FilipLibicki">Chciałem, podobnie jak pan poseł Stanisław Szwed, zapytać o ograniczenie dotacji dla Państwowy Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Czym to, w opinii państwa, będzie skutkować? Jeżeli będzie mniej pieniędzy, to będą jakieś skutki tego. W jaki sposób się one odzwierciedlą? Czy pan minister Jarosław Duda ma jakieś dane, jeśli chodzi o wpływ wpłat od pracodawców na PFRON przez pierwsze dwa miesiące tego roku. Czy ten kryzys odbił się jakoś na wpłatach? W jaki sposób?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#FilipLibicki">W zamierzeniach na rok 2009 jest mowa o projekcie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych. Czy to jest ta duża nowa ustawa, łącznie z ustawą antydyskryminacyjną? Czy to jest kolejna mała nowelizacja? Apeluję, aby wreszcie załatwić to jednym nowym, nowoczesnym aktem normatywnym, a nie kolejną cząstkową nowelizacją. Ta ustawa już jest dziurawa jak ser szwajcarski, a będzie jeszcze gorzej, jeśli będziemy ją zmieniać co chwila tylko w małych fragmentach.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#FilipLibicki">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#FilipLibicki">Moje ambicje głównie dotyczą tego, żeby wydatki na politykę społeczną były ograniczane w minimalnym zakresie. Nie jest prawdą, że ja sama, z własnej inicjatywy podwyższyłam te cięcia. Pragnę przypomnieć, że budżet naszego Ministerstwa jest tak skonstruowany, że w zasadzie ja mam tylko wynagrodzenia, wydatki bieżące i dotacje dla PEFRON, nic więcej. Natomiast większość środków przeznaczonych na zadania obligatoryjne z zakresu świadczeń alimentacyjnych, rodzinnych i innych jest umieszczona w budżetach wojewodów, a także w rezerwach celowych, które są rozwiązywane około połowy roku, wtedy, kiedy tych środków brakuje. Rezerwami celowymi zająć się miał sam pan minister Jacek Rostowski, to on miał robić w nich oszczędności. Dlatego ja nie zaoszczędziłam więcej niż te 106.000 tys. zł, czyli ten minimalny pułap ograniczający wydatki do 90%. Natomiast w rezerwach celowych, tylko w jednej rezerwie celowej mamy pomniejszenie o 215.000 tys. zł. Natomiast we wszystkich innych, również w rezerwie „Stabilizacja i rozwój”, zmian żadnych nie ma. Z tej opresji polegającej na „schładzaniu” budżetu nasz resort wyszedł całkiem obronną ręką.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#FilipLibicki">W sprawie rezerwy „Stabilizacja i rozwój”. Ona również będzie rozwiązana w okolicach połowy roku. Do niej aktywa muszą napłynąć i będą one przeznaczone na trzy główne zadania. Jeżeli zabraknie nam pieniędzy potrzebnych na dożywianie dzieci. Zobaczymy, jakie będzie wykonanie, a to jest już ostatni rok realizacji tego programu i trzeba szykować program na następny rok. Z tej rezerwy będziemy starali się również zwiększyć świadczenia dla rodzin wielodzietnych.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#FilipLibicki">Co do zmian dotyczących Kodeksu pracy, to pragnę przypomnieć, że założyliśmy tę zmianę razem ze zmianą ustaw dotyczących rynku pracy. W całym pakiecie zaproponowaliśmy Komisji Trójstronnej rozmowy na kilka tematów, nie tylko dotyczących uelastycznienia Kodeksu pracy, ale również zmian w ustawach kryzysowych czy specustawach na najbliższe dwa lata, dotyczących rynku pracy, w tym bezrobocia, które nazywamy technicznym bądź postojowym. W Komisji Trójstronnej trwał dialog autonomiczny, on się już skończył, określono siedem głównych tematów, nad którymi będziemy pracowali, a także nad tym, czy rozwiązania te będą miały charakter stały, czy będą wpisane w ustawodawstwo epizodyczne. Część z nich będzie przyjęta tylko na czas kryzysu i dotyczyć będzie tak zwanego postojowego, ale nie jest wykluczone, że również elastycznego czasu pracy, czyli możliwości rozliczania czasu pracy w dłuższym okresie, np. 12 miesięcy, razem z kartami pracowniczymi. Różne rozwiązania mają się uzupełniać.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#FilipLibicki">Jest wstępna zgoda zarówno związków zawodowych, jak i pracodawców, na takie negocjacje i przyjęcie takich rozwiązań. Mam nadzieję, że w marcu będzie podpisane porozumienie i przedłożymy projekt ustawy specjalnej.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#FilipLibicki">Jeśli chodzi o elastyczny czas pracy, to wstępnie zaproponowaliśmy, aby był on stosowany tylko wtedy, kiedy będzie porozumienie lub układ na poziomie zakładów. Jeżeli związki zawodowe i pracodawca zgodzą się na zastosowanie tej metody, to będą mogli tak pracować. Liczę na to, ponieważ rozmowy w Komisji Trójstronnej idą nieźle, a ostatnie jej posiedzenie było jednym z lepszych, jakie widzieliśmy w czasie ostatniego roku. Troską zarówno pracodawców jak i pracobiorców było jednak dojście do konsensusu, w taki sposób, aby uchwalić ustawy na czas kryzysu. Wstępne propozycje przesłaliśmy do Komisji Trójstronnej i jeżeli chodzi o tak zwane postojowe, to są założenia, jeśli chodzi o elastyczny czas pracy, to jest to projekt przepisów prawnych.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#FilipLibicki">Co do pomocy rządu osobom bezrobotnym w spłacie kredytów hipotecznych, to zgodziłam się, żeby nastąpił wpływ do Funduszu Pracy dodatkowych 500.000 tys. zł z prywatyzacji. To jest ustawowy odpis i może on być skierowany tylko i wyłącznie na Fundusz Pracy, nie może być skierowany na inny cel. Pieniądze wpłynęły na nasze konto, to jest jakiś procent wpływu z prywatyzacji. Nie były one ujęte w planie finansowym oraz w naszych rezerwach. Po to żeby były gdzie indziej przekazywane, musielibyśmy przeprowadzić zmiany ustawowe. Nie jest to żadną tajemnicą ani jakimś nadzwyczajnym rozwiązaniem. Na podstawie artykułu 57 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych suma została przelana w trzech transzach, ostatecznie zostało przelane 500.000 tys. zł. Takiego wpływu w tamtym roku nie było, są to środki uzyskane na podstawie przepisów innej ustawy i nie mogły być one w tym stanie prawnym przeznaczone na inny cel. Dlatego między innymi się na to zgodziłam, aczkolwiek jestem przeciwniczką obsługi tego przez urzędy pracy, dlatego jako operatora projektu wskazałam Bank Gospodarstwa Krajowego.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#FilipLibicki">Na pytanie posła Filipa Libickiego odpowie pan Jarosław Duda, pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JarosławDuda">Rzeczywiście ta dotacja jest istotnym zasileniem PFRON, ale też warto w tym momencie przypomnieć przepis ustawowy dotychczas obowiązujący – to było 25% dotacji do budżetu PEFRON. W tym roku udało się uzyskać zapis w negocjacjach z ministrem finansów, że nie mniej niż 30% i teraz taki w ustawie o rehabilitacji funkcjonuje. Chcę również zauważyć, że Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych jest instytucją parabankową i dotacja budżetowa nie jest jego głównym zasileniem, a wręcz przeciwnie, jest to jakieś znaczące, ale nie najważniejsze źródło wpływów. Odpowiadając na jasne zalecenia pana premiera uznałem ze 99.000 tys. zł z tej dotacji to jest kwota, którą moglibyśmy dołożyć do wszystkich tych, które są oszczędzane w innych resortach, jednocześnie nie powodując uszczerbku w finansowaniu zadań, które mamy wykonywać, bo wiadomo, że to jest najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JarosławDuda">Pewne skutki będą z tego wynikały, na pewno przez to, że ta dotacja nie jest w tej wysokości. Dzisiaj wstrzymaliśmy program „Sprawny dojazd”, ale program ten wywoływał też dużo kontrowersji i emocji. Dlatego go wstrzymaliśmy, ale temat jest otwarty. Niejednokrotnie prosimy o zmianę budżetu, bo jest on uwarunkowany tym, ile środków wpływa w ciągu roku, czym dysponujemy np. po pierwszym kwartale. Chciałbym też zauważyć, że, o dziwo, wpływy za dwa pierwsze miesiące roku do PFRON od instytucji, które są zobowiązane do płacenia, są na poziomie prawie 99%, co mnie bardzo cieszy. Mam nadzieję, że ta tendencja zostanie utrzymana.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JarosławDuda">Chciałem się z państwem podzielić informacją, że po zmianie, która prowadzi do wyrównywania dotacji dofinansowania na otwartym rynku pracy, podobnie jak na chronionym, jest tam niewielka różnica. Odnotowaliśmy wzrost zatrudnienia na otwartym rynku pracy i to dosyć znaczący, więc ten kierunek wydaje się bardzo trafny i obiecujący. Będziemy chcieli go monitorować i od przyszłego roku będziemy chcieli go wspierać jeszcze bardziej. Oczywiście z przykrością stwierdzam, że nie jest to jeszcze duża nowelizacja, nad którą pracujemy, to będą małe nowelizacje, które są nam teraz niezbędne. Natomiast pan poseł Filip Libicki doskonale o tym wie, bo jest w posiadaniu projektu ustawy antydyskryminacyjnej, która przez środowisko została rozesłana do wszystkich gremiów, które ją konsultują. My również jesteśmy w tej chwili na tym etapie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JarosławDuda">Jeszcze jedna dobra informacja, jesteśmy po rozmowie z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego, które obiecuje bardzo poważne zasilenie Funduszu w kwocie prawie 400.000 tys. zł na wypełnianie naszych zadań ustawowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaRafalska">Pozwolę sobie nie podzielić spokoju, z jakim pani minister mówi o Funduszu Pracy. Ta bogata dyskusja i wiele głosów wskazuje na to, że jest to istotny Fundusz, o którym tak dużo tu dzisiaj mówimy. Myślę, że w poprzednim roku budżetowym stało się coś złego, przy przyjmowaniu projektu budżetu została zaakceptowana zła praktyka polegająca na tym, że w sytuacji koniunktury gospodarczej sięgamy po pieniądze z Funduszu, który jest w dobrej kondycji finansowej, jakby rozszerzając zakres jego działania. Może przypomnę, że te 2.500.000 tys. zł, które wyciągnięto z Funduszu w roku 2008, zostało przeznaczone na rzeczy, na które nie powinno być przeznaczone. Myślę tu o wypłacie zasiłków i świadczeń przedemerytalnych. Mówię też o tym incydentalnym, jednorazowym rozwiązaniu, które zastosowano w przypadku finansowania staży podyplomowych lekarzy dentystów, na które wyasygnowano ponad 600.000 tys. zł. Jednorazowo zastosowano tę zasadę.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaRafalska">Cóż teraz mamy? Kolejny rok. W kolejnym roku ze względu na to, że Fundusz ma dobrą sytuację, bo funkcjonował w okresie koniunktury gospodarczej – a w 2007 r. uporał się ze spłatą kredytów, bo kiedyś na wypłatę zasiłków musiał zaciągać kredyty – proponujemy finansowanie kredytów hipotecznych. Pan minister Michał Boni mówi o tym, że będzie upoważnionych 40-100 tys. osób, które przez rok mogą pobierać ratę w wysokości 1200 zł na spłatę kredytu. W prostym rachunku daje to kwotę ponad 1.000.000 tys. zł, a nie kwotę, o której tu mówimy, że miałaby sfinansować spłaty kredytów hipotecznych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ElżbietaRafalska">Pani minister słusznie zauważyła, że może w tym roku Fundusz da sobie radę, ale co będzie w 2010 r. To może być już zupełnie inna sytuacja. Proszę powiedzieć, jak państwo prognozujecie wypłatę nowych zasiłków dla tych osób, które znajdą się na bezrobociu, jeżeli mówimy, że ma przybyć 500 tys. osób bezrobotnych, a minister Michał Boni mówi, że bezrobocie może osiągnąć 14%. Jeżeli według prognoz Funduszu Pracy spadek bezrobotnych miał wynosić 200 tys. osób, to kompletnie rozjeżdżają się te prognozy z tym, o czym dzisiaj mówimy. Myślę, że na wypłatę zasiłków trzeba będzie przekierować ok. 2.000.000 tys. zł. Jeżeli nawet w tym roku nie zabraknie nam pieniędzy, bo mamy nadwyżkę 6.000.000 tys. zł, to już dzisiaj musimy się martwić, co będzie z wypłatą świadczeń z Funduszu Pracy w 2010 r. Żeby ten Fundusz już wkrótce nie musiał posiłkować się kredytem, bo tak naprawdę składka jest przeznaczona na formy aktywne i pasywne. Na to ten Fundusz powinien być bezwzględnie przeznaczany. Ministerstwo powinno bronić tego jak niepodległości, żeby Fundusz był wyłącznie na to przeznaczony.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ElżbietaRafalska">Jeżeli chodzi o dotacje dla FUS, to według wszystkich prognoz wzrost bezrobocia o 1% daje 1.100.000 tys. zł skutków finansowych dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Można powiedzieć, że jeżeli bezrobocie wzrośnie o 5%, to FUS może brakować 5–6.000.000 tys. zł. Z całą pewnością nie jest to pytanie do pani minister Jolanty Fedak tylko do ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ElżbietaRafalska">Co do bezrobocia spodziewanego na koniec roku 2009, to może być zmieniona sytuacja w pomocy społecznej, a więc i w świadczeniach. Należy również pamiętać o tym, że 1 października wejdą nowe kryteria dochodowe i będzie szereg nowych osób uprawnionych do świadczeń z pomocy społecznej. Budżet został przygotowany przy prognozach makroekonomicznych 4,8% wzrostu gospodarczego i bezrobociu 8,5% i w tym tkwi cały problem. W sytuacji obecnych skutków finansowych dla budżetu, to nie ograniczenia budżetu, które pani minister zrobiła i które nie są dużymi ograniczeniami, są problemem. Gdyby na nich się skończyło, to można by było powiedzieć, że nie warto kruszyć kopii. Natomiast problem finansowy tkwi w tym, że sytuacja społeczna Polaków istotnie się zmienia w trakcie roku. Bardzo proszę, żeby resort bez walki nie oddawał ministrowi finansów wpływu na Fundusz Pracy. Rozumiem, że są zakusy na Fundusz, skoro ma taką płynność, że znowelizowana ustawa pozwala lokować środki Funduszowi Pracy. Fundusz miał świetną sytuację przy niskim bezrobociu, natomiast gorszą, kiedy bezrobocie jest bardzo wysokie i trzeba wypłacać wysokie świadczenia. Po prostu musimy myśleć o tym, że jak będzie dekoniunktura, to Fundusz będzie miał wysokie wypłaty świadczeń. To, co nam się przełoży na sytuacje pomocy społecznej i wzrostu liczby osób uprawnionych do świadczeń. Jak państwo to prognozujecie?</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#ElżbietaRafalska">Jeżeli chodzi o FGŚP, to prognozy, według planu finansowego na koniec roku 2009, były takie, że miało być na tym Funduszu 3.500.000 tys. zł, natomiast wydatki planowane były na 219.000. tys. zł. Dziś wiemy, że są to zupełnie nierealne kwoty, nieodpowiadające rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#ElżbietaRafalska">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#ElżbietaRafalska">Odpowiem najpierw na pytanie dotyczące funkcjonowania Funduszu Pracy. Rzeczywiście, tak się zdarzyło, że świadczenia przedemerytalne są zadaniem obligatoryjnym Funduszu. To jest 1.600.000 tys. zł, natomiast inne wydatki, które wynoszą 2.500.000 tys. zł, to są to wydatki jednoroczne, tegoroczne. Gdybyśmy tak mówili, to o 1.600.000 tys. zł powiększone zostałyby wydatki. Pragnę jednak przypomnieć, że świadczenia przedemerytalne były już kiedyś zadaniem realizowanym z Funduszu Pracy. Zdarzyło się to w przeszłości. Rzeczywiście nowe zadanie, które wpisane jest wprost do ustawy, to jest zadanie na 1.600.000 tys. zł. Natomiast te, które dotyczą kosztów kształcenia młodocianych, a także związane ze specjalizacją lekarzy, są wydatkami jednorazowymi i dotyczą tylko tego roku.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#ElżbietaRafalska">Rzeczywiście, pani poseł Elżbieta Rafalska ma rację, że z Funduszem jest tak, że jeżeli jest dobra koniunktura, to jest płynność i dużo pieniędzy, a jak jest dekoniunktura, to w Funduszu pieniędzy jest mniej. Wprowadziliśmy też taką poprawkę, która mówi o tym, że możemy lokować pieniądze i przetrzymywać je w dłuższym czasie, ponieważ jeszcze rok temu było to niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#ElżbietaRafalska">Nie chciałabym być złośliwa, ale pragnę zauważyć, że poprzedni rząd chciał 3,5 miliarda zł, a więc nie tylko 1.600.000 tys. zł, przeznaczyć na te zdania, które nie były absolutnie związane z Funduszem Pracy. Poziom tych wydatków jest znacznie niższy niż wcześniejsza propozycja. Poza tym istnieje możliwość lokowania, czyli przetrzymywania środków w dłuższym czasie, na mocy tej naszej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszCymański">Mam takie proste techniczne pytanie: jaki to jest procent, te 215.000 tys. zł zmniejszenia środków na Funduszu Alimentacyjnym?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszCymański">Co się dzieje z tematem osłon w czasie kryzysu? Tutaj nikt, o tym nie mówi, a pan minister Jacek Rostowski był łaskaw w tak zwanym pakiecie antykryzysowym wymienić kwotę, z tych 90 miliardów, 1.140.000 tys. zł środków na osłony. Powiedział również, że rząd na bieżąco monitoruje sytuację w obszarach najbardziej wrażliwych społecznie i w zależności od wyników tych analiz, te środki zostaną użyte. Czy prawdą jest, że jest prowadzony jakiś monitoring? Bo przecież nie mając nawet żadnego aparatu badawczego każdy wie, zwłaszcza w PSL wiedzą, że na pewno jest dramatyczna sytuacja małoobszarowych gospodarstwach, a to z uwagi na radykalny skok kursu walut. Dopłaty są skromne, po 3,40 zł, a na nawozy i środki produkcji po 4,50 zł. To powoduje sytuację skrajnie trudną. Uważam, że to, co się już dzisiaj dzieje, wymaga natychmiastowej reakcji ze strony rządu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszCymański">Ustawa o pomocy w spłacaniu kredytach hipotecznych jest na pewno kandydatem do tytułu najbardziej spektakularnej ustawy w 20-letniej historii Polski. Nie pamiętam jako poseł, żeby taki pomysł się pojawił. On jest słuszny z pozycji moralnych i społecznych, natomiast sam pomysł też jest niesamowicie spektakularny. Mówię to również jako były bankowiec. Czy w ogóle minister Michał Boni dokonał analizy sytuacji kredytobiorców? W tej chwili gwałtownie rośnie liczba ludzi, którzy zalegają ze spłatą kredytów. Kredyt hipoteczny jest ostatnim kredytem, który nie jest spłacany. To też jest do analizy – jaka jest liczba, jaka jest struktura społeczna i materialna tych ludzi. Proszę pamiętać – chciałbym, żeby pani przekazała to ministrowi Michałowi Boniemu – że struktura kredytobiorców nie dotyczy tylko i wyłącznie kredytów na cele konsumpcyjne. Realna jest taka sytuacja, że bardzo wiele osób zaciągnęło kredyty na remonty, na ocieplenie, na termomodernizację – bardzo słuszne i pożądane społecznie cele, ale bez dopłat – żeby zmniejszyć wydatki na energię. Co im powiemy, gdy stracą pracę, bo przychodzą tacy ludzie i już się o to pytają. To jest wejście w małe piekiełko, mimo, podkreślam, szlachetnej intencji. Na leczenie są brane kredyty, na kształcenie dzieci, i to wszystko się w tej chwili sypie. To jest ta zasada, że sto razy łatwiej nie dać niż odebrać, ale dotyczy to niestety obietnic publicznych. Kwota 500 mln została już powiedziana i rząd już w to wszedł. Czekamy na tę ustawę, mówię w tej chwili bardzo ogólnie. Prosiłbym, żeby pomyśleć również o tych pytaniach, które się same nasuwają i nie wynikają ze złośliwości czy uszczypliwości.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#TadeuszCymański">A teraz o wiele bardziej dramatycznie. Proszę pamiętać, już nie będę rozwijał tylko powiem, że w obszarze mieszkań, w sytuacji problemów płatniczych, i dopłat do mieszkań, normy są bardzo niskie, absolutnie nieporównywalne z mieszkaniami czy domami budowanymi pod hipotekę. Odpowiedź jest prosta – niech pan zamieni mieszkanie na mniejsze. W ten sposób jest traktowany przeciętny obywatel. Trzeba to wszystko wiedzieć, również pod kontem konstytucji. Obawiam się, że rząd w ogóle żadnych środków na to nie przewiduje, ogranicza się tylko do zapowiedzi. Taki jest los ludzi w gorącej wodzie kąpanych, jak się coś powie, a potem trzeba to realizować. Nie ma znaczenia, kto to mówi, czy to jest premier, czy burmistrz.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#TadeuszCymański">Są to pytania bardzo istotne i chciałbym prosić panią o odpowiedzi, zwłaszcza na pytanie dotyczące problemu osłon. We wszystkich państwach europejskich dopłaty są stosowane w rożnej skali. Nawet we Włoszech, przy zadłużeniu publicznym powyżej 100% PKB, wszyscy kloszardzi, ale również osoby korzystające z pomocy społecznej, otrzymały specjalne karty o wartości 300 euro na makaron, na pizzę i na podstawowe środki czystości. W Polsce też mamy obszary biedy, jesteśmy na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, a to są już sprawy humanitarne. Nie słyszę nic. Polska jest jednym z nielicznych państw, w którym nie słychać nic na temat osłon dla najsłabszych. To trzeba powiedzieć głośno. Rozumiem, że rząd jest liberalny, ale nawet to musi mieć swoje granice. Nie wyobrażam sobie, żeby rząd nie zaproponował przynajmniej ograniczonych środków osłonowych.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#TadeuszCymański">Pytanie o monitoring. Nam to wychodziło, jak wychodziło, ale monitoring nigdy nie był silną stroną, bo nie ważna jest terapia, a diagnoza. A mam wrażenie, że działamy trochę po ciemku.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Myślę, że w kwestii dopłat do kredytów, to już od kilku tygodni rozmawiamy o czymś, o czym nie mamy zielonego pojęcia. Nie wiemy, co to tak naprawdę jest. Spokojnie, poczekajmy na projekt ustawy, bo zagrożeń jest więcej, również takich, o których wczoraj mówił pan minister Michał Boni. Wystarczy się zarejestrować w urzędzie pracy, żeby otrzymać taką pomoc. Przecież to może generować sztuczne bezrobocie. Czy te 500 mln wystarczy, czy nie? Trudno na te pytania odpowiedzieć, dopóki nie wiemy, jaki będzie końcowy efekt. Mogę powiedzieć tylko tyle, że uważam rozwiązania proponowane przez panią minister Jolantę Fedak za znacznie rozsądniejsze niż te, o których słyszę z Kancelarii Premiera. Trzeba również banki w to wszystko włączyć. Powinno się to wszystko trzymać kupy, mówiąc kolokwialnie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Kilka osób to pytanie zadawało, ale ciągle nie ma odpowiedzi. Jeżeli z kilku źródeł płyną szacunki, że pod koniec roku będziemy mieli bezrobocie na poziomie 14,5% czy 15% to przecież musieliście robić jakieś szacunki w Ministerstwie, jak to wpłynie na liczbę osób korzystających ze świadczeń rodzinnych, korzystających z pomocy społecznej, jakie będą wydatki z tej znowelizowanej ustawy o promocji zatrudnienia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że może być gorzej. Nie jestem w stanie tego oszacować, czy ta górka, która w tych ustawach jest, bo w dobrych czasach ona była zawsze, czy teraz ona wystarczy, czy też nie. Z Funduszem Alimentacyjnym może być gorzej, niż myślimy. Mam wrażenie, że pan minister Jacek Rostowski nie zdaje sobie z tego sprawy, albo nie uczestniczył w pracach nad tą ustawą. Do tej ustawy zostały wprowadzone również rodziny pełne, które wcześniej nie miały dostępu do tych świadczeń. Pracując nad tą ustawą, wprowadzając rodziny pełne, nie byliśmy w stanie oszacować kosztów, więc one mogą być znacznie wyższe. Co zrobi minister finansów, jak się okaże, że nie ma pieniędzy na realizację ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MagdalenaKochan">Chciałam tylko poprosić państwa, abyście w ramach prowadzonej dyskusji zachowali ostrożność, bo słyszę jak nam coraz bardziej wzrastają wskaźniki. Zaczynaliśmy od blisko 14% bezrobocia planowanego na koniec 2009 r., za chwilę słyszę o 14,5%, a teraz doszliśmy już do 15%. Nie po to jest posiedzenie Komisji, żeby straszyć Polaków. Trzeba pamiętać, że kolejny procent bezrobocia, to ileś tragedii ludzkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Pani poseł, 15% to są szacunki byłego wiceministra Stanisława Gomułki, a 14,5% to jest dzisiejsza informacja.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Tak to jest, pani poseł, z tymi szacunkami – tak również bywało za pani czasów – że wszyscy doskonale wiedzą, jak wyszacować bezrobocie, które rośnie, a nie wiedzą jak wyszacować to, które spada. Na tym właśnie polegają te szacunki. Jak spada, to się wszyscy cieszymy, że spada i nikt nic nie szacuje, jeżeli rośnie, to pani już wie, co pan minister Stanisław Gomułka wyszacował. Na takie szacunki odpowiadam uprzejmie, że jeżeli pan minister Gomułka wiedział, to przecież nad tym budżetem pracował i mógł wyszacować, co się zdarzy za rok, czy za dwa. Jego szacunki zmieniają się z miesiąca na miesiąc. Nie ulegajmy psychozie bezsensownych szacunków.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jak ten kryzys się rozwinie, jak on będzie przebiegał, nie oszacowali nawet ekonomiści w Stanach Zjednoczonych. Gdyby to zrobili, to nie mielibyśmy kryzysu i wszystko byłoby w najlepszym porządku. Zatem istotne jest monitorowanie tego, co się dzieje, co się zdarzyło w styczniu, w lutym i co się zdarzy w marcu. Dla nas najistotniejsza będzie informacja marcowa. Ile osób w marcu z bezrobocia czasowego wróci do pracy, ile osób zarejestrowało się tylko dlatego, że jest nowelizacja składki, między innymi zdrowotnej w taki sposób, żeby się wszyscy naraz rejestrowali, bo inaczej nie są ubezpieczeni. Też jest taka nowelizacja, nie uchwalona za naszych czasów, wchodzi w życie 1 stycznia.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JoannaKluzikRostkowska">Musimy działać i opierać się na konkretnych liczbach, a nie na tym, co się dzieje, ani na wróżeniu z fusów. Jak ktoś był w rządzie, to szacował bezrobocie na 8,5%, a jak wyszedł z tego rządu, to mu się oszacowało na 15%. Taki to jest właśnie szacunek. Wyraźnie powiedziałam, nie ma w tym roku, przy wzroście bezrobocia, który obserwujemy, zagrożeń dla Funduszu Pracy. Absolutnie żadnych.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JoannaKluzikRostkowska">Nie ma również żadnych zagrożeń, jeżeli chodzi o realizacje wypłat i świadczeń dla dzieci. Obliczyliśmy to bardzo dobrze. Jestem absolutnie pewna, że te świadczenia zostaną zrealizowane, mimo podniesienia progu dochodowego. Jak pani pamięta, mamy jeszcze 1 miliard rezerwy, rezerwy solidarnościowej. Z niej będziemy sięgać w taki sposób, aby uzupełniać pieniądze w innych rezerwach, jeśli nam będzie ich brakowało. Nie oszczędzamy w tym roku na dzieciach. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Według wszystkich szacunków nie zabraknie nam na ten cel pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeżeli chodzi o oszczędności rzędu 215.000 tys. zł. W tej jednej rezerwie, która dotyczy świadczeń rodzinnych i Funduszu Alimentacyjnego, wzrost środków wyniósł 406.000 tys. zł. Tak planowaliśmy i te pieniądze pozostały. Jest to 15% całej tej rezerwy, a wszystkich rezerw poniżej 10%, bo z innych nie robiliśmy nigdzie oszczędności. Wszystkie są w takiej samej wysokości. Tylko w tej jednej rezerwie uznaliśmy, że część środków można będzie przeznaczyć na nową ustawę, jeżeli ją przesuniemy o rok, to powinno nam pieniędzy wystarczyć. Nie ma żadnych zagrożeń w tej chwili. Mówię to z pełną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o wypłatę świadczeń obligatoryjnych, również świadczeń rodzinnych. Jeżeli rezerwa solidarności nie zostanie ruszona, to będzie ona rozwiązana w połowie roku i te środki zostaną przeznaczone głównie na poprawę świadczeń rodzinnych dla najbardziej dotkniętych grup społecznych. Stamtąd również chcemy wziąć pieniądze na podniesienie zasiłku dla osób opiekujących się dziećmi niepełnosprawnymi, ale także na programy dotyczące dożywiania. Pragnę także państwu przypomnieć, że możemy zrobić cały katalog rożnych narzędzi i pomyśleć o przyszłości za dwa, trzy lata, jeśli będzie się ona rysowała w wyjątkowo czarnych barwach. Istotne jest, żeby nasze przedłożenia odpowiadały na bieżące sytuacje. W Europie Zachodniej ten kryzys przyszedł szybciej, wzrost bezrobocia był szybszy i poziom bezrobocia był większy, a wzrost gospodarczy był niższy. Nie jesteśmy spóźnieni w żadnej mierze, ani z naszymi planami legislacyjnymi, ani z naszymi prognozami dotyczącymi pomocy dla grup najbardziej zagrożonych. My w tej chwili przewidujemy sytuacje przyszłą, ale dalej dysponując danymi, że będzie to 10,5%. Pamiętajcie państwo o tym.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#JoannaKluzikRostkowska">Możemy rozdawać makaron i pizzę, ale proponowałabym robić to w tym czasie, kiedy jest to najbardziej potrzebne. Najlepiej zresztą robią to organizacje pozarządowe. Na ich działalność także nie ograniczyliśmy ani złotówki. Cały Fundusz Inicjatyw Obywatelskich jest realizowany i wszystkie programy unijne, które dotyczą wsparcia bezpośredniego beneficjenta. Staramy się przyspieszyć realizacje tych programów w taki sposób, aby wydatkować środki na bieżąco szybciej.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#JoannaKluzikRostkowska">Nie ma tu absolutnie żadnych zagrożeń, możemy dawać dopłaty do samochodów, wszystko możemy zrobić, ale robimy to odnosząc się do aktualnej sytuacji i potrzeb. Mam nadzieję, że te dwie duże zmiany, które będą przedłożeniem kryzysowym dotyczącym rynku pracy i dotyczącym Kodeksu pracy, pomogą pracodawcom rozwiązywać ich problemy na bieżąco w taki sposób, żeby utrzymać miejsca pracy, ale utrzymać też tylko dobre miejsca pracy. Czyli takie, które rokują na przyszłość. Nie możemy przecież zrobić jakiegoś gniota prawnego, który będzie polegał na tym, że będziemy udawali, że komuś płacimy, a ten ktoś nie będzie pracował i nigdy nie powróci do pracy, a zakład upadnie za trzy miesiące. Dlatego to rozwiązanie musi być precyzyjne i trafić do tych, którzy w dłuższym czasie utrzymają miejsca pracy.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#JoannaKluzikRostkowska">Absolutnie zgadzam się z panem posłem Stanisławem Szwedem, ale również z panem posłem Tadeuszem Cymańskim, że diabeł tkwi w szczegółach. Rozwiązania dotyczące restrukturyzacji kredytu hipotecznego muszą być bardzo dobrze przemyślane, żeby trafiły rzeczywiście do tych osób, które tego najbardziej potrzebują, najbardziej są tym dotknięte, które mogą stracić pracę i dach nad głową. Natomiast, żeby to nie było łatwym wyjściem dla tych, którzy chcą mieć tańszy kredyt. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości, absolutnie nie różnię się tutaj z państwem w tym podejściu. W konsultacjach zadbamy o to, żeby ta ustawa miała ręce i nogi, żeby rzeczywiście ta pomoc trafiała do właściwych osób. Mówię tu zarówno o refundacji wynagrodzeń za czas postojowego, jak i refundacji dotyczącej kredytów hipotecznych. Zgadzam się również z tą diagnozą, bo o taką wystąpiłam zarówno do KNF, jak i do Związku Banków Polskich, żeby mieć dane z różnych źródeł, jak wygląda obsługa kredytów konsumpcyjnych i hipotecznych. W tej chwili zagrożenia jeszcze nie ma, to jest ok. 1%, tak podaje NBP. Są to dane dotyczące kredytów przeterminowanych, czyli niespłacanych w terminie. Można się jednak spodziewać, że jeżeli ktoś nagle straci pracę, to będzie miał problem z obsługą dużego kredytu wcześniej zaciągniętego we frankach. Chcemy, zastanowimy się wspólnie z bankami nad takim rozwiązaniem, aby na podstawie ubezpieczenia banki same wychodziły z inicjatywą restrukturyzacji zadłużenia, czyli przesunięcia tego zadłużenia w czasie. To rozwiązanie również bardzo mi się podoba. Rozmawiałam o tym z przedstawicielami kilku banków, żeby również sami wyszli z taką inicjatywą, żeby na pewien czas można było odsunąć spłatę kredytu długoterminowego, bo to dotyczy kredytów długoterminowych, albo zawiesić spłatę czy obsługę odsetek. Tu potrzebne są inne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli natomiast mówimy tu o postojowym, to pragnę państwu przypomnieć, że w dużym pośpiechu nowelizowaliście ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Ja na tę nowelizację bardzo nalegałam, między innymi dlatego, że udawanie, iż ludzie pracują, kiedy nie pracują i nie wrócą do pracy, jest bez sensu. Dużo chętniej natomiast chciałabym skierować środki z Funduszu Pracy na programy szkoleniowe, które się odbywają w tym czasie. Dofinansujemy w 80% zakładowy fundusz szkoleniowy, który utworzą przedsiębiorcy, w taki sposób, żeby część czasu przeznaczyć na pracę, a część na szkolenie. Zdobywamy nowe kwalifikacje, natomiast za czas szkolenia państwo ustaliliście stypendium. Stypendium będzie wprost proporcjonalne do tych godzin, które będą wykorzystane na szkolenia. Taki mechanizm zawsze jest wartością dodaną. Jeżeli bezrobotny będzie poszukiwał pracy, to przynajmniej będzie miał dodatkowe kwalifikacje. Wystąpiłam również do ministra finansów, aby programy szkoleniowe kończące się konkretnym certyfikatem realizowane były na podstawie tego mechanizmu, żeby w tej części, w której pracodawcy pokrywają koszty szkoleń, zostały one zaliczone do kosztów uzyskania przychodu. Mam nadzieje zachęcić przedsiębiorców do realizacji w czasie wolnym programu szkoleniowego, bo to jest zawsze wartość dodana dla tej osoby, nawet jeśli straci pracę. Ta pomoc będzie miała charakter bezzwrotny. Natomiast co do wszystkich innych, to rozpatrujemy rożne możliwości: albo zwrot w momencie, kiedy podmiot odzyskuje płynność i realizuje zamówienie, pracuje pełną parą, albo jakaś częściowa dotacja. Musiałby być to również mechanizm bardzo dobrze obwarowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MagdalenaKochan">Czy ja dobrze zrozumiałam na wczorajszej konferencji prasowej, że pomoc w spłacie kredytów hipotecznych będzie pomocą zwrotną?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MagdalenaKochan">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MagdalenaKochan">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarzenaOkłaDrewnowicz">Chciałabym zapytać o pracodawców, którzy chyba nie do końca będą mogli skorzystać z pomocy typu urlop postojowy – mam na myśli pracodawców, którzy są objęci umową cywilno-prawną z urzędem pracy – z uwagi na to, że uzyskali z Funduszu Pracy środki na utworzenie miejsc pracy. Teraz są w takiej sytuacji, że przez najbliższe, najtrudniejsze 2–3 lata nie mogą zwolnić pracownika, ograniczyć mu czasu pracy do 2/3 etatu, muszą utrzymać zatrudnienie w wymiarze pełnego etatu wszystkich tych osób, które były zatrudnione w momencie zawierania umowy. Sytuacja jest teraz taka, że w wyniku kryzysu nie są oni w stanie tego dokonać, bo jest problem ze zbytem towarów, które są przez nich produkowane. Nie mogą uelastycznić tych miejsc pracy, nie mogą z tego skorzystać, bo w efekcie będą musieli te pieniądze zwrócić. Czy resort planuje jakieś rozwiązanie w stosunku do tych pracodawców, np. zawieszenie umowy na czas najtrudniejszego kryzysu. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż wielu pracodawców z takim problemem się do nas zwraca.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarzenaOkłaDrewnowicz">Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak:</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MarzenaOkłaDrewnowicz">Znamy ten problem i zastanawialiśmy się nad jego rozwiązaniem. Są tutaj dwa warunki brzegowe: jeżeli bierzesz dotację od państwa, to musisz coś z siebie dać, bo jest to dotacja bezzwrotna. Jest tylko kwestia czasu zobowiązania, myślę, że w grę wchodziłoby skrócenie tego okresu. Natomiast nie wchodziłoby całkowite zrezygnowanie z niego. Nie można rozdawać pieniędzy po to, żeby ktoś za miesiąc upadł. Rozpatrywaliśmy taką ewentualność, aby skrócić ten okres, żeby nie był to okres dłuższy od tego, który rzeczywiście może być dla niego i dla tego biznesplanu, jakimś problemem. Nie wykluczamy też, że jeżeli wprowadzi elastyczny czas pracy, to go tym programem obejmiemy, ale pod warunkiem, że dalej będzie te osoby zatrudniał. Dostrzegamy ten problem, że można byłoby ten okres skrócić lub przesunąć, ale pod warunkiem, że on jednak będzie te osoby zatrudniał. Na pewno nie zrezygnujemy z tego, że jeżeli weźmie dotację, to będzie ludzi zatrudniał, bo w innym wypadku byłoby to po prostu rozdawanie pieniędzy za nic.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MagdalenaKochan">Na pewno odczuwamy skutki światowego osłabienia gospodarczego, bo jednak w Polsce przy bardzo ostrożnie planowanym, przez jednych na 1,1%, a przez Unię Europejską na 2%, przyroście PKB, trudno mówić o kryzysie, ale osłabienie gospodarcze jest i skutki światowego kryzysu odczuwamy. Recesja jest głównie w Niemczech, gdzie wzrost jest planowany na –2%, co naprawdę spowoduje uszczerbek. Przede wszystkim my to tutaj odczujemy, przede wszystkim eksporterzy, bo 25% naszego eksportu idzie na rynek niemiecki. Przypomnę także państwu, że dzisiaj rano ogłoszono w Irlandii, tym tygrysie gospodarczym Europy, bezrobocie na poziomie 10,4%. Myślę sobie, że w związku z tym musimy bardziej gospodarnie i realnie, ale też bardzo rozważnie, wspierać określone dziedziny. Priorytety musimy ustalić i wydaje się, że ten, który jest najistotniejszy – praca, jest nie tylko zauważany, ale bardzo skrzętnie rozwiązywany przez rząd. Nie ma co straszyć wszystkich i epatować kolejnymi wskaźnikami, które rosną z minuty na minutę. Trzeba mówić Polakom: nie będzie łatwo, ale nie jest beznadziejnie. Nie mówmy, że z beznadziei czerpiemy jakąś siłę polityczną, bo tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MagdalenaKochan">Przekonana jestem, że w formie głosowania przyjmujemy dzisiejsze rozmowy, posiedzenie Komisji, dzisiejszą debatę, za którą wszystkim bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że wychodzimy z niej z przekonaniem, że resort pracy jest przygotowany na trudne czasy i myśli z wyprzedzeniem, jak też nie chce kogokolwiek straszyć. Pani minister mówiła: reagujemy na bieżąco na to, co się dzieje, mając w zapasie rezerwy, z których możemy korzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławKasprzak">Informuję Wysoką Komisję o tym, że planujemy na przyszły wtorek, to jest 17 marca, tydzień sejmowy, wyjazd do Konstancina, zapoznanie się z ośrodkiem rehabilitacji medycznej. Oczywiście dotyczy to głównie członków stałej podkomisji do spraw osób niepełnosprawnych. Pan minister jest również zainteresowany tym wyjazdem. W tej chwili jesteśmy na etapie uzyskiwania u pana marszałka zgody na ten wyjazd. To będzie wizytacja. Przejazd do Konstancina ok. 30 min., wyjazd stąd o godz. 12.30. Byłaby to wizytacja 2-godzinna i powrót, zapoznanie się z problemami z funkcjonowaniem tego ośrodka. Jeśli ktoś jest chętny, to proszę o zgłaszanie się w sekretariacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MagdalenaKochan">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>