text_structure.xml
40.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekWikiński">Witam państwa, rozpoczynamy posiedzenie Komisji „Przyjazne Państwo”. Porządek obrad dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie informacji na temat realizacji przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 grudnia 2003 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie rodzajów broni i amunicji oraz wykazu wyrobów i technologii o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym, na których wytwarzanie lub obrót jest wymagana koncesja.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekWikiński">Mam pytanie do sekretariatu Komisji, czy był zaproszony przedstawiciel rządu i kto reprezentuje rząd podczas tego posiedzeniu Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejKniaziowski">Było zaproszone Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i zostali zgłoszeni pani Magdalena Janik i pan Sebastian Magdoń.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekWikiński">Czy państwo są obecni?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SebastianMagdoń">Dzień dobry, jesteśmy obecni, czekamy jeszcze na przedstawiciela strony merytorycznej, bo ja reprezentuję departament prawny. O, już jest pan dyrektor Departamentu Zezwoleń i Koncesji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekWikiński">Rozumiem, że jesteśmy w komplecie. W takim razie, zgodnie z utartym już obyczajem w Komisji „Przyjazne Państwo”, oddaję głos przedstawicielom strony społecznej. Bardzo proszę panią poseł Zdanowską o zagajenie naszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HannaZdanowska">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, ponieważ nie tak dawno zajęłam się sprawą związków sportowych, zgłosiło się do mnie wiele osób, które zajmując się sportowo strzelectwem, zajmują się również wprowadzaniem do obrotu tego typu urządzeń z prośbą o interwencję, o wysłuchanie, z jakimi problemami borykają się przedsiębiorcy, przede wszystkim ci, którzy wprowadzają do obrotu urządzenia, które w świetle ustawy nie są bronią, natomiast rozporządzenie Rady Ministrów nakłada na nich obowiązek koncesjonowania sprzedaży tych urządzeń. Zaprosiłam na dzisiejsze posiedzenie eksperta, pana Tomasza Wełnickiego, i bardzo proszę, aby w tej chwili zabrał głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekWikiński">Bardzo dziękuję, pani poseł. Bardzo proszę pana eksperta o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TomaszWełnicki">Dziękuję uprzejmie, Tomasz Wełnicki. Najpierw przedstawię krótko historię wprowadzenia tego rozporządzenia, z czego to wynikało, jakie są reperkusje prawne jego wprowadzenia i wyroki sądowe związane z jego stosowaniem.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TomaszWełnicki">Sądzę, że są to podstawowe informacje. Mam zgromadzoną podstawową dokumentację dotyczącą tej sprawy, którą Komisji przekażę, mam także dla pani poseł, która zaczęła się tą sprawą zajmować, dokumentację śledztwa dziennikarskiego prowadzonego w tej sprawie, a związaną z poszukiwaniem źródeł wprowadzenia tego rozporządzenia i jego wątków korupcyjnych. Proszono mnie, żeby te dokumenty przekazać Komisji i ja je po posiedzeniu przekażę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekWikiński">Bardzo pana przepraszam, ale, mimo, że pani poseł Zdanowska jest najpiękniejszym rodzynkiem naszej Komisji, to w naszej Komisji obowiązuje zasada równouprawnienia obu płci i tak ważne dokumenty, które teraz pan zapowiedział, prosiłbym, aby przekazał pan do naszego sekretariatu. Zostaną one skserowane i, jak sądzę, już w trakcie tego posiedzenia zapoznamy się z tymi rewelacjami. Przyznam, że kiedy słyszę określenie „śledztwo dziennikarskie”, to przechodzą mnie ciarki. Bardzo proszę o skserowanie tych dokumentów nie tylko dla pani poseł Zdanowskiej, ale także dla wszystkich członków Komisji, jak również dla przedstawiciela rządu, bo wyartykułował pan tu bardzo poważny zarzut.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TomaszWełnicki">Bardzo proszę, oczywiście, nie ma problemu, chociaż jest tego dość dużo. Dokumenty, które będę potrzebował do tego, aby państwu przedstawić sytuację, pozostawię na razie sobie przed oczyma. Strona rządowa natomiast otrzymała te wszystkie dokumenty już kilkakrotnie, nie ma więc z tym problemu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TomaszWełnicki">Wszystkie materiały są oficjalne, nie ma tam żadnych tajnych dokumentów. Jest tylko jeden list wprowadzający, a pozostałe w ramach śledztwa były wymieniane między dziennikarzami i przedstawicielami strony rządowej. Strona rządowa posiada wszystkie te dokumenty.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#TomaszWełnicki">Przystępuję, zatem do przedstawienia całej sprawy. Od początku roku 2004 weszła w życie nowa ustawa o broni i amunicji, która pośród różnych zmian wprowadziła także zmianę dotyczącą broni pneumatycznej. W porównaniu z ustawą poprzednią, po pierwsze – zniosła ona konieczność posiadania pozwolenia na posiadanie broni pneumatycznej. Zostało to ograniczone tylko do rejestracji, która nie ma charakteru uznaniowego, a jedynie charakter czysto administracyjny.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#TomaszWełnicki">Ustawa wprowadziła także nową definicję broni pneumatycznej. Zrezygnowano z podziału na tak zwaną broń gładkolufową i broń gwintowaną, bo, według starej ustawy, każde urządzenie pneumatyczne, które było gładkolufowe, nie było uważane za broń pneumatyczną. Można ją było posiadać, handlować nią, obracać nią, wytwarzać bez żadnych koncesji ani pozwoleń.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#TomaszWełnicki">Natomiast nowa ustawa wprowadziła cezurę energii kinetycznej pocisku opuszczającego lufę, to jest 17J. Uznano, że podział na lufy gwintowane i lufy gładkie nie ma sensu i dotyczy to zarówno bezpieczeństwa ludzi, jak i warunków technicznych, jak i tego, co się w tym czasie wydarzyło na rynku, gdzie wiatrówki gładko lufowe były zupełnie swobodnie sprzedawane na rynku, niezależnie od swojej mocy i siły i była to już praktyka wieloletnia.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#TomaszWełnicki">Byłem wówczas ekspertem przy pracach nad tą ustawą zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Energia 17J wzięła się stąd, że jest to norma sportowa, wprowadzona przez Anglików, którzy wymyślili jeden z rodzajów sportów pneumatycznych, który się bardzo dobrze rozwijał dzięki wprowadzeniu swobody posiadania wiatrówek słabszych niż 17J.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#TomaszWełnicki">Ten sport w Polsce również się rozwinął, mamy medal w mistrzostwach świata, w mistrzostwach Europy i, co bardzo ciekawe, jest to sport, który się rozwija poza strukturami organizacji państwowych. Jest to sport zupełnie społeczny, oparty na środowiskach internetowych i z bardzo dużymi sukcesami. Okazało się, że jeżeli coś normalnego się robi, to ludzie potrafią z tego normalnie korzystać.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#TomaszWełnicki">Z tych zmian wynikało, że urządzenia pneumatyczne, które nie są mocniejsze niż 17J, nie są bronią pneumatyczną. To, oczywiście, rodziło konsekwencje nie tylko takie, że nie trzeba mieć na nie, jak niegdyś, pozwolenia, a teraz rejestracji, ale również, że nie są one specyfikowane jako broń definiowana przez ustawę. W związku z tym handel nimi nie jest objęty żadną koncesją.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#TomaszWełnicki">Oznacza to, że wszystkie gatunki słabsze niż 17J, niezależnie od tego, czy mają lufę gwintowaną czy gładką, wedle ustawy nie są bronią. Wedle ustawy, również handel nimi nie wymaga koncesji. I oto okazało się, że w przeddzień wejścia w życie tej ustawy zostało wydane rozporządzenie Rady Ministrów podpisane przez premiera Leszka Millera, które zmieniło ustawową definicję dotyczącą broni pneumatycznej i wprowadziło własną.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#TomaszWełnicki">Zrobiono to po to, żeby zmienić układ koncesyjny, żeby jednym firmom, które już posiadały koncesję, pozwolić na handel, a innym firmom ten handel ograniczyć. Co więcej, przywrócono tę definicję za pomocą rozporządzenia, co w polskim prawie jest nie do przyjęcia. Przywrócono część definicji z poprzedniej ustawy. Definicji, która świadomie została zmieniona przez parlamentarzystów, którzy uznali, że trzeba to zrobić lepiej.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#TomaszWełnicki">Rozporządzenie Leszka Millera, bo tak skrótowo od kilku lat jest nazywane to rozporządzenie w obiegu dziennikarskim, medialnym, społecznym i również politycznym, bo przez kilka lat ta sprawa była dość głośna.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekWikiński">Mam prośbę, aby pan tak nie przedstawiał tego. Jest to po prostu rozporządzenie Rady Ministrów, a kto wtedy podpisywał to rozporządzenie, jest to sprawa wtórna.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszWełnicki">Dobrze, jest to rozporządzenie Rady Ministrów. Po prostu nie chciałem wymieniać całej nazwy, bo jest bardzo długa. Ale teraz już wiemy, o którym rozporządzeniu rozmawiamy, więc sprawa jest jasna.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TomaszWełnicki">Zapis, który wprowadzono tym rozporządzeniem, brzmiał następująco: do urządzeń i broni, na które należy mieć koncesję, wprowadzono § 6a, który mówił, że „są to urządzenia niebezpieczne dla życia lub zdrowia, które w wyniku działania sprężonego gazu są zdolne do wystrzeliwania pocisku z lufy gwintowanej lub elementu ją zastępującego z energią kinetyczną nie przekraczającą 17J”.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#TomaszWełnicki">Nawet ja się już mylę przy cytowaniu tego rozporządzenia, ponieważ wprowadzono normę sprzeczną z ustawą. Ustawa mówi o przekroczeniu 17J, rozporządzenie mówi o wszystkich urządzeniach, których energia kinetyczna nie przekracza 17J.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#TomaszWełnicki">Proszę zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, w definicji ustawowej jest jeszcze jeden element, który tu usunięto i sądzę, że zrobiono to logicznie, ponieważ w przeciwnym wypadku byłoby to technicznie zupełnie bez sensu, mianowicie, jest mowa o zdolności rażenia celu na odległość. Jeżeli coś ma energię kinetyczną w wysokości 1-2-3J, to nie jest zdolne do rażenia celu na odległość. Usunięto to prawdopodobnie, aby przepis nie był śmieszny.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#TomaszWełnicki">W dodatku, z tych dokumentów, które przekazałem Komisji, a które zostały zgromadzone przez lata przez dziennikarzy wynika taka teza, jest to potwierdzone w dokumentacji, że zwrot „lufy gwintowanej” wprowadzono w ostatniej chwili. Jest to zwrot przywracający stan rzeczy sprzed zmiany ustawy.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#TomaszWełnicki">Mam przed sobą dokument, który również przekażę Komisji, w którym strona ministerialna tłumacząc kolejne pytanie, dlaczego tak zrobiono, podkreśla, że dlatego wprowadzono te zmiany, żeby zachować status quo ze zmienionej ustawy. Samo ministerstwo przyznaje się do tego, a przynajmniej tak jest to napisane, że chciało rozporządzeniem powrócić do stanu rzeczy sprzed zmiany ustawy.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#TomaszWełnicki">Oczywiście, nie muszę cytować Komisji artykułów z konstytucji, jakie powinno być rozporządzenie, jakim warunkom powinno być poddane, aby mogło być zgodne z konstytucją. Jest to ewidentne naruszenie zasad tworzenia prawa w Polsce – zmienianie ustawy za pomocą rozporządzenia. Tego robić nie można.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#TomaszWełnicki">Nie można rozporządzeniem zmieniać definicji zawartej w ustawie ani też wprowadzać żadnej nowej definicji. Co więcej, są to definicje mające swoje konsekwencje w kryminalizowaniu czynów ludzkich, a to też wynika z prawa polskiego, że odpowiada się za czyny zakazane w ustawie, a nie w rozporządzeniu, do czego przejdę trochę później.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#TomaszWełnicki">Co to spowodowało? Otóż, spowodowało to, że mimo zmian ustawowych, 1 stycznia 2004 roku nie można było prowadzić handlu wiatrówkami słabszymi niż 17J, ponieważ zakazywało tego rozporządzenie, o którym mówiłem.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#TomaszWełnicki">Skąd ten wpis o lufie gwintowanej? Otóż, należy pamiętać, że wcześniej podział na lufy gwintowane i gładkie spowodował ogromny rozwój handlu wiatrówek z lufami gładkimi. Były przedsiębiorstwa, które w swoich składach magazynowych miały ogromne ilości tego towaru. Trzeba to było jakoś sprzedać.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#TomaszWełnicki">Gdyby zakazano handlu również gładkimi wiatrówkami, wtedy handel detaliczny nie mógłby ich rozprowadzać, bo ci, którzy chcieliby to robić, musieliby posiadać koncesje. Dodano więc jeszcze to jedno słowo, aby można było sprzedać towar zalegający w magazynach.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#TomaszWełnicki">Natomiast pozostali, którzy chcieliby prowadzić tego rodzaju działalność gospodarczą, oczywiście, prowadzić jej nie mogli. Z tego, co ustalili i przekazali mi dziennikarze, wynika, że około 200-400 przedsiębiorstw, które zajmowały się handlem wiatrówkami, po prostu przestało działać. Po prostu, obawiano się konsekwencji prawnych.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#TomaszWełnicki">Niemniej, znaleźli się ludzie, którzy uważali, że rozporządzenie jest rażąco sprzeczne z Konstytucją RP, że rozporządzenie zostało wydane bez delegacji ustawowej. Ci przedsiębiorcy postanowili podjąć tę działalność zakładając, że będą ewentualnie podmiotem ścigania i będą musieli ponieść konsekwencje prawne.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#TomaszWełnicki">Dość szybko okazało się, że przedsiębiorstwa, które mają koncesje, składały donosy na tych, którzy działali nie mając takich koncesji. Zostały wszczęte sprawy karne.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#TomaszWełnicki">Wtedy też w sferze dziennikarskiej i społecznej wykonano jeden mocny ruch. Do premiera, którym wówczas był Kazimierz Marcinkiewicz, skierowano list otwarty wyjaśniający całą sprawę od strony analizy prawnej, konsekwencji prawnych, konsekwencji ekonomicznych, itd., z prośbą, aby przede wszystkim dojść, dlaczego takie rozporządzenie zostało wydane i wprowadzone w życie, z czym wiąże się cała sfera życia gospodarczego, co do której dziennikarze mieli podejrzenie, że wiąże się ze sprawą korupcyjną.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#TomaszWełnicki">Przy okazji wskazano na fakt, że w momencie konsultowania tego rozporządzenia przed jego podpisaniem w rządzie wypowiadano się negatywnie zarówno, co do potrzeby wprowadzenia takiego rozporządzenia, jak i jego treści. Na temat jego treści, a także oceny prawnej w sposób negatywny wypowiada się departament koncesji. Taki dokument jest wśród dokumentów, które przekazałem Komisji. Jedynie departament prawny forsował to rozporządzenie, aby weszło ono w życie.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#TomaszWełnicki">W konsultacjach międzyresortowych negatywnie na ten temat wypowiadało się – jak sądzę, ale nie jestem pewien – Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, a na pewno Ministerstwo Zdrowia. Negatywne były też opinie i konsultacje ze strony Wojskowej Akademii Technicznej itd. W sumie, rozporządzenie to, poza pewną sferą osób, które chciały je wprowadzić w życie, miało negatywną ocenę wewnątrz rządu, ale premier je podpisał i jednak weszło w życie.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#TomaszWełnicki">Dość szybko zostały podjęte na forum rządu prace nad uchyleniem tego rozporządzenia, a przynajmniej tego zapisu wprowadzonego rozporządzeniem, o którym mówimy. Stronie społecznej przekazano nawet projekt rozporządzenia uchylającego to rozporządzenie wraz z uzasadnieniem. Mam je również i przekażę Komisji.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#TomaszWełnicki">Potem nastąpiły różne zawirowania rządowe i sprawa przycichła. Po roku ponownie ze strony rządowej zostały wznowione prace nad uchyleniem tego rozporządzenia. Między innymi, taki uchylający to rozporządzenie projekt, wraz z uzasadnieniem, został wywieszony w Internecie. Dość długo można go było czytać, a strona społeczna mogła go analizować i konsultować.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#TomaszWełnicki">Można było sądzić, że ta akcja społeczna, pokazująca problem od strony analizy prawnej, konstytucyjnej, itd., przyniosła rezultaty. Można było sądzić, że to rozporządzenie wreszcie zostanie uchylone. Jednak tak się nie stało.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#TomaszWełnicki">Przejdę teraz do dwóch przypadków konkretnych. Pierwszą głośną sprawą spośród licznych rozstrzygnięć sądowych były dwa przypadki o tyle ciekawe, że ich uzasadnienia są bardzo zdecydowane co do samego uzasadnienia. Do momentu, do kiedy sprawami karno– sądowymi nie zajęła się grupa zawodowych adwokatów, którzy przygotowani byli do tej sprawy, bo te sprawy początkowo były prowadzone z udziałem obrońców z urzędu i wtedy sytuacja oskarżonych wyglądała źle, natomiast, w momencie, kiedy zajęli się tym zawodowi adwokaci, którzy skoncentrowali się na tej sprawie, przedstawili sądowi bardzo poważne argumenty za tym, że nie tylko rozporządzenie zostało wydane bez odpowiedniej delegacji ustawowej, ale również próby pociągnięcia do odpowiedzialności poszczególnych osób na podstawie czynu zakazanego rozporządzeniem, a nie ustawą, dopiero od tego momentu zaczęto wydawać wyroki uniewinniające.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#TomaszWełnicki">Przytoczę dwa fragmenty z takich uzasadnień. Można, oczywiście, powiedzieć, że strona społeczna nie ma racji. Ja, chociaż prawnik z doświadczeniem, zajmujący się tą kwestią od lat, nie znam się, jestem niemądry, przyczepiłem się, itd. Ale, jeżeli sądy w Polsce wydają wyroki prawomocne, a także postanowienia nie przyjmowania w ogóle do rozstrzygnięcia tych spraw, jako nienadających się, to jednak świadczy to o tym, że ocena prawna tego rozporządzenia została już dokonana.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#TomaszWełnicki">Pozwolę sobie przytoczyć anegdotę z jednego z pierwszych takich procesów, podczas którego mecenas broniący takiej osoby postawił wniosek o skierowanie rozporządzenia do analizy przez Trybunał Konstytucyjny. Sędzia odpowiedział na to: a czy pan naprawdę uważa, że ja sam nie potrafię takiej prostej sprawy rozstrzygnąć? Po czym wszyscy oczekiwali z niepokojem na to rozstrzygnięcie, jakie ono będzie. Było to rozstrzygnięcie uniewinniające, potwierdzone potem przez sąd drugiej instancji.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#TomaszWełnicki">Przytoczę państwu fragmenty dwóch uzasadnień sądowych. Jedno to uzasadnienie do postanowienia, gdzie umorzono postępowanie, nie przyjmując do rozstrzygania sądowego wniosku prokuratury. Uznano też, że nie ma konieczności rozstrzygania tego przed Trybunałem Konstytucyjnym, jeśli jest to na poziomie rozporządzenia i niezależny sąd jest w stanie sam dokonać rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#TomaszWełnicki">Oczywiście, przepis obowiązuje nadal. Praktyka prokuratorska jest taka, że jest konkretna osoba, do której przychodzi policja, zajmuje sprzęt, zostaje postawione oskarżenie, jest proces sądowy w pierwszej i drugiej instancji, człowiek uniewinniony, część sprzętu jest mu oddawana zepsuta, po czym składany jest drugi wniosek prokuratorski w tej samej sprawie, wobec tej samej osoby.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#TomaszWełnicki">W efekcie osoba ta jest prześladowana raz za razem, mimo, że prokuratura doskonale wie, jak ta sprawa się skończy, bo wyroki sądów są już wiadome. I dopóki obowiązuje to rozporządzenie, taka praktyka będzie stosowana.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#TomaszWełnicki">Pozwolę sobie przytoczyć fragment z tego postanowienia o umorzeniu postępowania. Sprawa się w ogóle nie odbyła, ponieważ sąd uznał, że skarżenie osoby na podstawie tego rozporządzenia, o którym mówimy, jest niedopuszczalne. Fragment z tego uzasadnienia brzmi następująco: „ Ten zapis – chodzi o zapis, który przytoczyłem państwu na początku, definiujący broń nie przekraczającą 17J – pozostaje w jawnej sprzeczności z zapisami ustawy, powszechnie zaś wiadomo, że wykluczona jest kryminalizacja czynów w drodze rozporządzeń Rady Ministrów. Podstawą kryminalizacji bowiem nie mogą być akty rangi podstawowej, nawet wtedy, gdy na podstawie konstytucji pochodzą z samego źródła powszechnie obowiązującego prawa. Regulacje podstawowe, jak zgodnie przyjmuje się w literaturze przedmiotu, mogą jedynie wpływać na treść ustawowego opisu typu czynu zabronionego przez jego doprecyzowanie, nigdy zaś nie mogą zmieniać charakteru prawnego określonego typu przestępstwa, rozszerzając tym samym zakres kryminalizacji i obejmując nim stany wyraźnie inne niż wynikające z zapisów ustawowych”.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#TomaszWełnicki">Nie chcę zanudzać Komisji, bo to całe uzasadnienie, nawet w tym fragmencie, jest porażające. Tak naprawdę, to uzasadnienie sądu, w sumie neutralne, jest intelektualną kompromitacją autorów tego rozporządzenia. Jest to straszne uzasadnienie. Ale przeczytam drugie, które także jest dosyć przykre dla tych, którzy przez lata upierali się, że to rozporządzenie jest zgodne z konstytucją, jest prawne, powinno być stosowane i ludzie na podstawie tych przepisów powinni być wsadzani do więzienia, ponieważ karą za naruszenie przepisów tego rozporządzenia jest kara więzienia.</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#TomaszWełnicki">Kara za sprzedawanie urządzeń pneumatycznych, na przykład, o mocy 4J bez posiadania koncesji jest karą więzienia. I sąd mógłby takie wyroki wydawać. Poza jednym przypadkiem – kiedy ktoś nie zdążył skorzystać z usług zawodowego prawnika i ma już drugi wyrok w tej sprawie, stał się więc recydywistą i praktycznie teraz trzeba go będzie bronić w trybie nadzwyczajnym, aby nie poszedł do więzienia. Takie wyroki na ogół nie są ferowane, ale mogą być. I może się to stać w każdej chwili.</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#TomaszWełnicki">Przytoczę teraz państwu fragment wyroku w pierwszej sprawie, która została uruchomiona i w której obrońca nie z urzędu, lecz zawodowy, poproszony został o poprowadzenie właśnie tej konkretnej sprawy. Prowadził ją przez pierwszą instancję. Oskarżony został uniewinniony w pierwszej i w drugiej instancji.</u>
<u xml:id="u-12.30" who="#TomaszWełnicki">W uzasadnieniu do tego wyroku czytamy, że: „Zdaniem sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, rozporządzenie to w ust. 6a załącznika nr 1 wykracza poza upoważnienie ustawowe i pozostaje w sprzeczności z art. 4 ustawy z dnia 1 maja 1999 r. o broni i amunicji.” Przypomnę, że art. 4 ustawy definiuje pojęcie broni i mówi, co jest bronią, a co nią nie jest. Jeżeli coś nie mieści się w definicji art. 4, nie może być definiowane jako broń przez ustawę o handlu bronią. Taka jest konstrukcja prawna, ponieważ ustawa o handlu bronią odnosi się do definicji zawartej w ustawie o broni i amunicji.</u>
<u xml:id="u-12.31" who="#TomaszWełnicki">„Art. 4 ma katalog zamknięty i nie zalicza do broni urządzeń przywołanych w ust. 6a, a zatem należy stwierdzić, że obrót tymi urządzeniami, jako nie wymienionymi w ustawie o broni i amunicji, nie wymaga koncesji, o której mowa w art. 6 ust. 1 ustawy z 31 czerwca 2001 roku o wykonywaniu działalności gospodarczej”.</u>
<u xml:id="u-12.32" who="#TomaszWełnicki">Proszę zwrócić uwagę, że sąd w drugiej instancji jednoznacznie określa, że rozporządzenie jest wydane z przekroczeniem delegacji ustawowej, co oznacza, że jest niekonstytucyjne. W związku z tym, ono nie może być źródłem prawa. Wielokrotnie też podkreśla, że rozporządzenie musi się ściśle mieścić w wytycznych, które zostały określone w konstytucji, i nie ma prawa ich przekraczać.</u>
<u xml:id="u-12.33" who="#TomaszWełnicki">Wcześniej już państwu przytoczyłem, że jest rzeczą absolutnie niedopuszczalną, aby rozporządzenie zmieniało definicję ustawową, szczególnie w tym, co dotyczy czynów mających charakter kryminalny. Jest rzeczą niedopuszczalną, aby w praktyce stosowania prawa używać takiego rozporządzenia do ścigania ludzi i próbować osadzać ich w więzieniu. To jest naprawdę chore.</u>
<u xml:id="u-12.34" who="#TomaszWełnicki">Niestety, wiąże się to, biorąc pod uwagę praktyczną stronę tego procederu, z grą rynkową. Jest to proste. Jedne podmioty mają koncesję i składają wnioski o ściganie tych, którzy jej nie mają, na podstawie tego właśnie rozporządzenia. Żadnej innej możliwości złożenia takiego wniosku nie mają. Mogą się odwoływać wyłącznie do tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-12.35" who="#TomaszWełnicki">Reasumując, praktyka jest dosyć oczywista, ponieważ są wyroki sądowe. Nie jest to już analiza strony społecznej czy pochowanych po kątach takich prawników, jak ja, którzy mogą nie mieć racji.</u>
<u xml:id="u-12.36" who="#TomaszWełnicki">Oczywiście, jestem usatysfakcjonowany tymi wyrokami. Wszystkie moje ekspertyzy prawne, wnioski, pisma do premiera, listy, artykuły prasowe są już potwierdzone jednym, drugim, dziesiątym wyrokiem sądowym. Co więcej, zostały potwierdzone postanowieniem o tym, że kolejne postępowanie jest umorzone. To świadczy o tym, że sąd w ogóle nie chce przyjąć sprawy do rozpoznania. Po prostu, uznał, że jest to niepoważne.</u>
<u xml:id="u-12.37" who="#TomaszWełnicki">Oczywiście, zostawię Komisji te uzasadnienia, aby państwo mogli użyć ich w pracy Komisji. To naprawdę jest porażające. Śledztwo dziennikarskie, o którym mówiłem, oraz inne dokumenty, które też dostarczyłem Komisji, dotyczą czego innego, ponieważ stawiają pytanie, kto sprawił, że to rozporządzenie weszło w życie, przeszło przez Radę Ministrów, w jakim celu i z czyjej przyczyny? Takie rzeczy przecież nie dzieją się normalnie.</u>
<u xml:id="u-12.38" who="#TomaszWełnicki">Zwrócono też uwagę, co pozwolę sobie podkreślić, że w ostatniej chwili dopisano do tego rozporządzenia gwintowalność lufy. To jest taki sam zapis, jak w ustawie medialnej – „i czasopisma”. Jest to podobna konstrukcja prawna zrobiona na użytek jednej grupy gospodarczej. Aby jednym było dobrze, a drugim było źle.</u>
<u xml:id="u-12.39" who="#TomaszWełnicki">Podczas posiedzenia komisji, która zmieniała ustawę o broni i amunicji, była bardzo długa dyskusja na temat tego, z czym wiąże się wprowadzenie zapisu o gwintowalności lufy bądź też brak takiego zapisu, o tym, jaka powinna być cezura, itd.</u>
<u xml:id="u-12.40" who="#TomaszWełnicki">Dyskusja była bardzo długa i bardzo konkretna. Sejm świadomie zrezygnował z zapisu i konstrukcji, w których lufa gwintowana jest wprowadzona. Jeżeli ktoś w parę dni przed wejściem w życie ustawy przywraca taki zapis i taką konstrukcję w rozporządzeniu, a wiemy z dokumentów, bo sam szczerze w nich pisze, że chodziło o zachowanie status quo – mówię tu o piśmie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – to chyba w wystarczający sposób sam podsumowuje intencje wprowadzenia w życie tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-12.41" who="#TomaszWełnicki">O skutkach tej działalności już państwu mówiłem. Nie przeprowadzałem dokładnej analizy prawnej wyroków sądowych, ale sądzę, że nie muszę tego robić. Zresztą w każdej chwili można przeprowadzić taką analizę o niekonstytucyjności tych zapisów w świetle tych wyroków. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekWikiński">Bardzo panu uprzejmie dziękuję za to bardzo wyczerpujące wystąpienie. Nasuwają mi się takie dwie konkluzje. Pierwsza dotyczy tego, co pan mówił o wątku śledczym. Sądzę, że pan pomylił Komisję „Przyjazne Państwo” z komisją śledczą. To nie my.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MarekWikiński">Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” na pewno nie będzie wyręczała sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a to jest jedyny organ, które orzeka w Rzeczypospolitej Polskiej, czy dana norma prawna jest zgodna, czy niezgodna z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MarekWikiński">Praktyka, panie mecenasie, jest taka, bo sam występowałem w sprawie wprowadzenia przepisów antykorupcyjnych wobec polskich celników, a ta norma prawna dwukrotnie była rozpatrywana przez Trybunał Konstytucyjny i dwukrotnie Trybunał Konstytucyjny orzekł o zgodności normy prawnej z konstytucją, po czym Sejm zmienił normę prawną zgodnie z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MarekWikiński">Zapoznałem się z materiałami, które pan nam doręczył, i zmieniam decyzję. Proszę nie kserować tych materiałów dla wszystkich członków Komisji. Proszę panią przewodniczącą Zdanowską, abyśmy mieli te materiały do wglądu w sekretariacie Komisji. Ten materiał jest bardzo wyczerpujący i prosiłbym, aby go trochę usystematyzować, bo jest dość chaotyczny.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#MarekWikiński">Z tego, z czym już zdążyłem się zapoznać, zanim udzielę głosu przedstawicielom rządu, rozumiem, że rozmawiamy o ustawie, jaka pierwotnie była uchwalona bodajże 21 czerwca 2001 roku. Pan tutaj rzucał nazwiskami, ja w tym czasie czytałem, to z pana ust padało nazwisko Leszka Millera, nie z niczyich innych, więc tylko słowo wyjaśnienia. 21 czerwca 2001 roku była koalicja AWS i Unii Wolności, rządem kierował pan profesor Jerzy Buzek.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#MarekWikiński">Zapewne, nie znam na pamięć tej ustawy, ale zapewne był jakiś termin zawity, w którym Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji – bardzo proszę, aby pan mi nie przerywał – lub Rada Ministrów miała wydać akty wykonawcze, i Leszek Miller, jako jeden z ministrów, któregoś grudnia podpisał to, co mu dostarczono, bo taka jest po prostu praktyka. Niech pan po prostu nie szafuje nazwiskiem ówczesnego premiera.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#MarekWikiński">Panie mecenasie, pan mówił o premierze, ale jest jeszcze jedna kwestia. Zapoznałem się z tą korespondencja i widzę, że pan redaktor Maryniak pisał pismo do pana premiera Marcinkiewicza, ale nie znalazłem nigdzie odpowiedzi na to pismo z biura premiera do redaktora naczelnego.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#MarekWikiński">Jest tu pełna dokumentacja, powiem szczerze, bardzo obfita, również wewnętrznych pism wymienianych w łonie rządu. Rzeczywiście, to śledztwo było dosyć sprawnie przeprowadzone, skoro państwo dysponujecie takim obszernym materiałem.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#MarekWikiński">Rozumiem, że ten kontrowersyjny przepis dzisiaj przez żaden sąd powszechny nie został skierowany do Trybunału Konstytucyjnego. Nie zostało skierowane zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego, czy jest on zgodny z konstytucją. Rozumiem żal, że żaden rząd od 2001 roku tego rozporządzenia nie zmienił. Bardzo proszę, czy przedstawiciel rządu zabierze głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CezaryGawlas">Szanowni państwo, oczywiście, zapoznałem się z tym interesującym wystąpieniem dotyczącym stosowania przepisów rozporządzenia w części dotyczącej urządzeń bezpiecznych dla życia i zdrowia o energii kinetycznej poniżej 17J, posiadających zarówno lufy gwintowane, jak i gładkie. Cóż może powiedzieć departament, którym kieruję, czyli Departament Zezwoleń i Koncesji? Pan tu mówił, że departament zajmował trochę odrębne stanowisko i ja mogę tylko to potwierdzić.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#CezaryGawlas">W sprawie nowelizacji rozporządzenia w roku 2007 również pan naświetlił sprawę dotycząca losów tego rozporządzenia. Ono zostało przygotowane w części dotyczącej usunięcia pkt 6a, ale, niestety, pod koniec roku 2007 te prace zostały zakończone.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#CezaryGawlas">Mogę natomiast poinformować, że dostrzegamy ten problem i w zeszłym roku podjęliśmy kolejną próbę opracowania nowych przepisów. Jest ona na etapie spotkań, ponieważ nowelizacja dotyczy nie tylko pkt 6a, ale także innych przepisów tego rozporządzenia, między innymi, załącznika nr 2, który również sprawia trudności.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#CezaryGawlas">Mogę poinformować Komisję, że pkt 6a w nowym projekcie jest przewidziany do usunięcia, podobnie, jak inne elementy załącznika nr 1, takie, jak noże nurkowe czy spadochroniarskie, co też było dosyć dziwne zważywszy dosyć szybko i żywiołowo rozwijający się sport, jak nurkowanie, że wymagał on zaopatrzenia się w taki sprzęt koncesjonowany, jak nóż.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#CezaryGawlas">Nielogiczności i niekonsekwencje zawarte w treści tego rozporządzenia są przez nas już zanalizowane, zostały dostrzeżone wcześniej, teraz kontynuujemy prace i mam nadzieję, że w tym półroczu, o ile Rada Ministrów podejmie taką decyzję, te zmiany zostaną wprowadzone i tym samym problem urządzeń niebezpiecznych dla życia i zdrowia będzie miał szansę być rozwiązany. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekWikiński">Bardzo dziękuję, panie dyrektorze. Propozycja Komisji jest następująca. Pani poseł Zdanowska przygotuje projekt dezyderatu, który wystosujemy do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby ten termin, o którym pan powiedział, maksymalnie skrócić, ponieważ problem jest istotny. Dziesiątki wyroków sądowych podważają autorytet Sejmu. Sądzę więc, że dezyderat będzie też naszą reakcją na informacje czynników społecznych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekWikiński">Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby zabrać jeszcze głos w tej sprawie? Pani poseł Zdanowska, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HannaZdanowska">Rozumiem, że w tym dezyderacie będziemy mogli zobowiązać w jakiś sposób stronę rządową, aby ta zmiana rozporządzenia zaistniała faktycznie w nieprzekraczalnym terminie i poprosimy o skonkretyzowanie terminu, kiedy to nowe rozporządzenie będzie mogło wejść w życie. Skoro sam pan przyznał, że kolejne rządy mierzyły się z tym i jakoś nic z tego nie wychodziło, sądzę, że warto jednak, abyśmy z naszej strony zmobilizowali stronę rządową do podjęcia zdecydowanych działań, a przede wszystkim do działań określonych w czasie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekWikiński">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#CezaryGawlas">Oczywiście, panie pośle, zobowiązuję się do tego, że w maksymalnie skróconym terminie będziemy starali się zakończyć te prace, aczkolwiek, jak już wspomniałem, projekt ten nie tylko uchyla pkt 6a, ale również inne punkty, w tym także z załącznika nr 2 – między innymi, usuwa cały pkt 11. Jeżeli będzie szansa szybciej uchylić sam pkt 6a, być może, zrobimy to w ten sposób i taką propozycję przedstawię Radzie Ministrów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekWikiński">Bardzo proszę, w takiej kolejności: pan przewodniczący Janusz Palikot i na koniec jeszcze pan mecenas. Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszPalikot">Mam jeszcze dwa wnioski, które, jak sądzę, są konieczne do uwzględnienia. Po pierwsze, czy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji wciąż pracują ci sami urzędnicy od 2001 roku i zajmują się tym obszarem regulacji?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanuszPalikot">Chcielibyśmy ich poznać z imienia i nazwiska. Prosiłbym, abyśmy w dezyderacie zadali takie pytanie. Czy są to nadal te same osoby, które kiedyś wprowadziły w życie to rozporządzenie, a dziś nadal nad tym pracują na różnych szczeblach – dyrektorów, ich zastępców czy jakichś analityków?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanuszPalikot">Po drugie, uważam, że powinniśmy przekazać te informacje albo do pani Pitery, albo do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy CBA w sprawie podejrzenia korupcji prawnej polegającej na wydaniu rozporządzenia w celu uzyskania korzyści materialnych przez określone grupy konsumujące tego typu działalność. To są dwie uwagi, które chciałbym dołączyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekWikiński">Bardzo proszę pana mecenasa o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TomaszWełnicki">Dziękuję, panie przewodniczący. Oczywiście, z panem premierem Millerem przesadziłem. Wątek nazwiska pojawił się tylko dlatego, że tak to funkcjonuje społecznie. Nie chodziło mi o żadne podkreślenie polityczne. Jest to rozporządzenie Rady Ministrów, i to jest jasne.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TomaszWełnicki">Jest jeszcze kwestia chronologii. Dotyczy to ustawy z 2001 roku, ale także tej następnej, która ją zmieniła. Ta z 2001 roku w sposób nieszczęsny i niedobry wprowadziła rozróżnienie na broń gładkolufową i gwintowaną, co dopiero ta druga ustawa zmieniła.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TomaszWełnicki">Jeśli chodzi o to, o czym pan poseł mówił, to dokumentacja na ten temat była złożona i w Ministerstwie Sprawiedliwości, i w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, które do dziś w ogóle nie zareagowało na to, przynajmniej mnie nic na ten temat nie wiadomo. Być może, reaguje, ale na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TomaszWełnicki">To wszystko jest w dokumentach dziennikarskich i ja to państwu przekazałem, ponieważ proszono mnie o to. Dołożę jeszcze płytkę z nagraniami elektronicznymi. Chcę też podziękować za zainteresowanie i współpracę związaną z tym rozporządzeniem, jak również wyrazić nadzieję, że teraz rzeczywiście te prace pójdą w departamencie znacznie szybciej.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TomaszWełnicki">Chciałbym też podkreślić, że departament koncesyjny wskazywał na niezgodność sprawy derogacyjnej rozporządzenia z konstytucją – ja to pamiętam. Potem jednak ktoś, gdzieś schował to głęboko i rozporządzenie cały czas obowiązywało. Nie dawało się tego uchylić. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekWikiński">Podziękowania przyjmujemy, natomiast pan przewodniczący Palikot jest sąsiadem w ławce poselskiej pani Julii Pitery i może użyje swojego czaru i uroku osobistego, aby się tą sprawą zajęła. Proszę państwa, na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny posiedzenia. Dziękuję bardzo za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>