text_structure.xml 36.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyKozdroń">Dzień dobry państwu. Szanowni państwo, dzisiaj mamy króciutki projekt. Liczyłem na to, że będziemy mieć jeszcze dzisiaj wydaną opinię w sprawie projektu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Jednak okazało się, że ten projekt jeszcze do nas nie wpłynął, chociaż jest już w Biurze Analiz Sejmowych. Dlatego wyznaczymy posiedzenie Komisji na czwartek, żeby go zaopiniować. Projekt tej ustawy wywołał w pierwotnej wersji różne kontrowersje. W związku z tym, zasięgnęliśmy już jednej opinii i posiłkujemy się drugą. Ta opinia jest już podobno przygotowana, ale nie będziemy mogli jej rozpatrzyć na dzisiejszym posiedzeniu. Pan poseł Orłowski będzie, oczywiście, kontynuatorem prac nad wyrażeniem i przedstawieniem opinii.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyKozdroń">Natomiast na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach mamy jeden punkt porządku – rozpatrzenie sprawozdania podkomisji stałej do nowelizacji prawa karnego o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny (druk nr 3553). Pan poseł Marian Filar, jako przewodniczący podkomisji, w krótkich słowach przedstawi ten projekt. Był on dosyć kontrowersyjny, mieliśmy wiele dyskusji, łącznie z wysłuchaniem samego przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej przy Ministrze Sprawiedliwości, profesora Zolla. Wynika to z faktu, że projekt dotyczy tzw. stalkingu, czyli uporczywego nękania. Pan poseł Karpiński mówi, że ma dużo pytań do tego projektu. Aż dwa? Ma trzy pytania.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JerzyKozdroń">W związku z tym, bardzo proszę, udzielam głosu panu profesorowi, który w krótkich, żołnierskich słowach przedstawi prace nad tym projektem i treść sprawozdania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarianFilar">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Zwróciłem uwagę na dwukrotne podkreślenie, że będę mówił w krótkich, żołnierskich słowach, co w moim przypadku jest postawieniem wymogu iście heroicznego, ale się postaram. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarianFilar">Proszę państwa, w projekcie chodzi właściwe o dwie rzeczy. Pierwsza w istocie nie wymaga dyskusji. Są to pewne zmiany w zakresie art. 41a § 1 Kodeksu karnego. Wprowadza on nowy rodzaj – jak dawniej byśmy powiedzieli – kary porządkowej. Chodzi po prostu o zakaz przebywania w określonych miejscach, w określonych lokalach wspólnie z pokrzywdzonym, który został zaatakowany w płaszczyźnie swojej swobody seksualnej, zwłaszcza gdy jest to małoletni. Gdy sprawca jest skazany za tego typu przestępstwo lub za inne przestępstwo popełnione z użyciem przemocy, to można na niego nałożyć określone obowiązki i zakazy… Przepraszam bardzo, zawsze tak się dzieje, że jak coś mam do zrobienia, to telefon się rozdzwania.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarianFilar">Szanowni państwo, jak mówiłem, art. 1 pkt 1 dotyczy zmian w art. 41a § 1 k.k., które są, moim zdaniem, bezdyskusyjnie warte pozytywnego zaopiniowania. Żadnych szczególnych kontrowersji nie powinno to wzbudzić. Nie wiem, czy pan dyrektor zechciałby jeszcze ze dwa słowa powiedzieć w tej kwestii? Ja już skończyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyKozdroń">Gdyby pan dyrektor chciał troszeczkę objaśnić, szczególnie tym kolegom, którzy zamierzają zadawać niewygodne pytania, to bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TomaszSzafrański">Szanowni państwo, ja proponuję od razu przejść do pytań. Ten projekt został tak dopracowany, że broni się przed każdymi wątpliwościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarianFilar">Panie dyrektorze, si voulez vous. Wprawdzie języki obce okazały się dziś dla mnie trochę zbyt trudne, ale mam nadzieję, że tu się zrozumiemy. Proszę bardzo o pytania w zakresie art. 41a § 1. W każdym razie, moim zdaniem, sprawa jest bezdyskusyjna i, zgodnie z procedurą, należy zadać klasyczne pytanie: co państwo o tym sądzą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyKozdroń">Czy już omówiliśmy art. 190a?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarianFilar">Nie, tego jeszcze nie omawiałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyKozdroń">To może byśmy, panie przewodniczący, omówili to do końca i wtedy przystąpimy do procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarianFilar">Dobrze. Nieco odmiennie wygląda sytuacja z drugą propozycją legislacyjną, a mianowicie z dodaniem art. 190a. po art. 190 k.k. Ogólnie mówiąc, jest to sięgnięcie do prawa porównawczego, w którym w tej chwili bardzo modny jest tzw. stalking, czyli uporczywe nękanie. W kilku państwach europejskich wprowadzona została tego rodzaju forma przestępstwa. Istota tego przestępstwa polega na nękaniu innej osoby poprzez wzbudzanie w niej poczucia zagrożenia, istotne naruszanie jej prywatności czy wykorzystanie wizerunku innej osoby do wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej. Mamy następnie formę kwalifikowaną, jeżeli następstwem tych zachowań jest targnięcie się poszkodowanego na swoje życie. Tryb ścigania jest wnioskowy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarianFilar">Mówiąc kolokwialnie, ściągnęliśmy sobie to trochę z ustawodawstwa państw obcych. Moje prywatne zdanie w tej sprawie – pan dyrektor już patrzy na mnie srogo i ma rację – jest takie, że jak mawiał Mickiewicz: „co Francuz wymyśli, to Polak polubi”. Tutaj też polubił. Obyłoby się bez tego, gdyż obecny stan normatywny pozwala na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za takie zachowania, które są tu wymienione. Drodzy państwo, byłem dość negatywnie ustosunkowany do takich nowinek, ale gdy się porządnie zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że dlaczego by nie spróbować. Nie ma tutaj żadnej obawy – mówiąc bardzo kolokwialnie – jakiejkolwiek obsuwy. Są pewne problemy. Ja się tym nie entuzjazmuję, ale dlaczego ma być tak, drodzy państwo, że mi się ma wszystko podobać. To wszystko, co mam w tej sprawie do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyKozdroń">Panie dyrektorze, kilka słów? Gdyby pan się mógł ustosunkować do podstawowego zarzutu, który był formułowany, i przez pana profesora, i przez podkomisję, że w niektórych przepisach obecnie obowiązującego ustawodawstwa karnego mamy przepisy, które by w istocie wypełniały definicję tych czynów, więc ta nowelizacja nie jest aż tak konieczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TomaszSzafrański">Proszę państwa, argument prawnoporównawczy, który pan profesor był łaskaw podnieść, jest argumentem istotnym, aczkolwiek pomocniczym. To nie dlatego postulujemy wprowadzenie nowych przepisów do Kodeksu karnego, że inni już to zrobili, a my chcemy ich naśladować. Robimy to dlatego, że jest realna potrzeba, związana z faktem, że życie społeczne przyjmuje nowe, także negatywne barwy. Polegają one na tym, że nowe możliwości techniczne, technologie przekazywania informacji na odległość umożliwiają nękanie człowieka, śledzenie czy naruszanie jego prywatności. Dawniej tych możliwości nie było, więc i ochrona prywatności była łatwiejsza. To, że w 9 krajach Unii i w całym szeregu innych państw cywilizowanych akurat takie przepisy wprowadzono w ostatnim czasie, to nie jest argument, który determinuje zapał rządu we wprowadzeniu tej zmiany. Jest to argument, który wskazuje, że dostrzeżenie przez nas tej potrzeby nie jest incydentalnym postrzeganiem problemu. Racjonalni ustawodawcy w innych państwach, także tych, które wyznaczają trendy, są awangardą prawa karnego na kontynencie – chociażby prawo niemieckie – również dostrzegli ten problem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TomaszSzafrański">Co do kwestii istnienia przepisów, które umożliwiają ściganie poszczególnych aspektów zachowania prześladowcy, to mogę odpowiedzieć dygresją. Możemy nadal czerpać wodę żurawiem albo sięgać wiadrem do studni, ale możemy też korzystać z wodociągu. Czemu nie ułatwić pokrzywdzonemu dochodzenia sprawiedliwości na podstawie jednego przepisu, który swym zbiorczym znamieniem uporczywego nękania odzwierciedla całą naganność zachowania sprawcy? Z drugiej strony, odzwierciedla on całą dotkliwość sytuacji pokrzywdzonego, który nękany jest rozmaicie, ale pewne cechy tego nękania są najważniejsze: powtarzalność zachowań i ich długotrwałość.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TomaszSzafrański">Innymi słowy, jeden czy drugi wulgarny SMS, jeden czy drugi telefon budzący o 3 nad ranem, jeden czy drugi wypadek obserwowania i robienia niechcianych zdjęć jest zachowaniem przykrym, ale które jesteśmy w stanie znieść. Gdy coś takiego się powtarza przez okres 90 dni, czy 180, czy dwóch lat, to zaczyna się nowa, negatywna jakość. Mianowicie, poczucie bezpieczeństwa pokrzywdzonego często legnie w takiej sytuacji w gruzach. Trudno tutaj oczekiwać, byśmy mówili pokrzywdzonemu: „Panie pokrzywdzony, proszę ścigać to w trybie prywatnoskargowym, tutaj proszę zawiadomić prokuratora, a tutaj proszę zawiadomić policję, bo to jest wykroczenie”. To nie o to chodzi, żeby ścigać kogoś, kto np. przez miesiące nęka wysyłając po 200 wulgarnych SMSów dziennie, za pomocą art. 107 Kodeksu wykroczeń, który stanowi: „Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,[…]”. Czy postawimy mu 200 zarzutów wykroczenia za każdy kolejny dzień nękania? Nie, to nie ten SMS jest tutaj esencją. To generowanie sytuacji zastraszenia, zagonienia jest istotą zachowania stalkera. Chodzi o sytuację, w której osoba pokrzywdzona czuję się zniewolona, a co najmniej pogwałcona w swojej suwerenności i prywatności. To jest główny element.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#TomaszSzafrański">Powinniśmy ułatwić ściganie tego rodzaju czynów, zwłaszcza, że trzeba pamiętać, iż wprowadzenie trybu ścigania publicznoskargowego, aczkolwiek wnioskowego, będzie miało także istotny mechanizm zniechęcający sprawców, generalno-prewencyjny. Jest to prosta kwestia, gdyż w tej chwili w sprawach o wykroczenia policja, ani nawet prokurator nie może wystąpić do operatora o ustalenie danych dotyczących abonenta, który wysyła określone treści, także przy wykorzystaniu sieci internetowej. Przyjęliśmy zasadę, że wykroczenie jest najlżejszym przekroczeniem, które nie uzasadnia odstąpienia od konstytucyjnej zasady ochrony tajemnicy komunikowania. W tym wypadku tworzymy konkretny typ przestępstwa, który nie ograniczy się do jednostkowych aktów zachowania, ale który w wypadku tej negatywnej esencji, tej kumulacji zachowań, umożliwi sięgnięcie właśnie do takich środków. Wtedy będzie można zapytać – „do kogo należy ten telefon, do kogo należy ta końcówka sieci informatycznej, do kogo należy komputer, z którego takie treści są wysyłane?”. To jest bardzo konkretny, pragmatyczny element przemawiający za tym, żeby osobom, które wymagają wzmocnionej ochrony prawnej wobec nowych zagrożeń, tej wzmocnionej ochrony udzielić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyKozdroń">Dziękuję. Czy są jakieś pytania? Bardzo proszę, pan poseł Karpiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzKarpiński">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam pytania do pkt. 2, więc nie wiem, czy pan przewodniczący chce procedować jej po kolei i do każdego punktu wyznaczy rundę pytań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyKozdroń">Może od razu je omówimy, a potem będziemy procedować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#GrzegorzKarpiński">Dobrze. Kto jest pokrzywdzonym w pkt. 2, w nowoprojektowanym art. 190a § 1? Moje wątpliwości budzi sformułowanie „osoby jej najbliższej” po słowach „innej osoby”. Ja czytając ten przepis rozumiem, że pokrzywdzonym może być nękany, jak również pokrzywdzonym może być nienękany, o ile jest najbliższym nękanemu. U nękanego nie wzbudza obaw zachowanie podejmowane przez osobę trzecią, ale wzbudza obawę u osoby jej najbliższej i ta osoba też podlega ochronie. Dobrze to rozumiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyKozdroń">To znaczy, ochronie podlega… Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarianFilar">Przepraszam, że wykorzystam takie familiarne relacje, ale jesteśmy z jednej szkoły prawa z panem posłem, więc się szybko zrozumiemy. Panie Grzegorzu, zabawa polega na tym, że do tej pory poetyka wszystkich tych przestępstw była nakierowana na wolność. Były to klasyczne przestępstwa przeciw wolności i pokrzywdzony musiał być spersonifikowany. Musiał to być Kowalski, Malinowski – nośnik indywidualnej wolności. Natomiast w tym ujęciu przestępstwa te – mnie się to też trochę nie podobało, ale nieważne – zaczynają grawitować w kierunku przestępstw przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu. Nie tyle chodzi, albo nie zawsze chodzi, o wolność danej osoby, tylko o porządek publiczny, którego naruszenie polega właśnie na tych zachowaniach. Będą sądy miały zabawę, będą musiały dokonać jakiejś wykładni z Sądem Najwyższym. Będą z tą wykładnią kłopoty, ale mamy świetnie wykształconą młodzież prawniczą, czego spektakularne dowody tutaj widać, więc sobie z tym poradzicie. W każdym razie, grawituje to w stronę czynów przeciw porządkowi publicznemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzKarpiński">Pytam o to, ponieważ proszę zwrócić uwagę na § 3. Stanowi on, że „jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie”, to mamy zaostrzoną odpowiedzialność karną. Jest dość istotne, żebyśmy najpierw zdefiniowali, kto może być pokrzywdzony tym przestępstwem. Przepraszam, że będę banalizował i trywializował sytuację, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że moja jeszcze mała córka kiedyś podrośnie i będzie przez kogoś nękana. Dla niej to będzie zabawa, a u mnie to wzbudzi niepokój. Czy to już wystarczy do tego, żeby objąć sprawcę ściganiem? Ja nękany nie będę, ona będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyKozdroń">Wydaje się, że u tej osoby poczucie zagrożenia może nie wystąpić, bo będzie ona na takim poziomie rozwoju, na którym nie będzie jeszcze tego rozumieć. Natomiast odpowiedzialny rodzic, przedstawiciel ustawowy, będzie miał świadomość zagrożenia tego dziecka czynami dokonywanymi za pośrednictwem środków elektronicznych. Przecież to nękanie może przyjąć różną formę. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TomaszSzafrański">Proszę państwa, jedna kwestia. Osoba najbliższa nie jest przedmiotem czynu. Może inaczej – ona jest przedmiotem czynności wykonawczej nakierowanej na zburzenie komfortu u tej osoby, która jest głównym pokrzywdzonym. Pokażę to na innym przykładzie. Jest takie przestępstwo w art. 282 k.k., które nazywa się wymuszenie rozbójnicze. Ono tym się różni od rozboju, że w przypadku rozboju sprawca używa groźby bądź przemocy i dokonuje zaboru, np. wyrywa portfel pokrzywdzonemu. W przypadku wymuszenia rozbójniczego sprawca oddziałuje groźbą czy przemocą na wolę pokrzywdzonego, zmuszając go, żeby on sam się wyzbył własności. Może być taka sytuacja, że sprawca wymuszenia rozbójniczego podchodzi i oddziałuje w postaci vis compulsiva – przymusu, który się da odeprzeć, ale jest trudno go odeprzeć – na samą osobą, która ma wydać mienie. Natomiast, może być też sytuacja, że de facto oddziałuje on np. na dziecko, po to by zmusić rodzica, aby ten zachował się zgodnie z jego wolą i rozporządził mieniem. Tu jest dokładnie ta sama sytuacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzKarpiński">Dokładnie o to pytam. Czyli chcemy zaprojektować taką sytuację, w której nie dotyczy to tylko nękanego, ale też osoby mu najbliższej, jeżeli u niej to wzbudzi uzasadnione obawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyKozdroń">Nie, bo wtedy nie byłoby postaci zjawiskowej przestępstwa. Sprawca by powiedział: „Przepraszam, ja nie pana nękałem, tylko dziecko. Ja nękałem tylko dziecko, a dziecko nie składa wniosku o ściganie. Dziecko nie czuje się tym zagrożone”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TomaszSzafrański">Ten typ przestępstwa określa się czasami w kryminologii jako przemoc emocjonalną. Chcę zwrócić uwagę, że tutaj pokrzywdzonym jest ten, na kogo ostatecznie ta przemoc, to nękanie jest ukierunkowane. Natomiast, jeżeli w ramach tego działania sprawca działa przez inną osobę – np. uparty adorator, który nie rozumie słowa „nie”, żeby zmusić kobietę do podporządkowania się jego woli, zaczyna nękać jej dziecko, czając się w okolicach jego marszruty do szkoły. Powodem jest to, żeby dziecko przekazało informację o jego zachowaniu matce, wpływając na jej stan emocjonalny i jej akty woli. Jednak pokrzywdzonym w zakresie stalkingu – tym pokrzywdzonym, którego wniosek będzie inicjował postępowanie – będzie ta matka. Natomiast mimowolnie, a raczej celowo, „przedmiotem” oddziaływania sprawcy będzie to dziecko, ale ono będzie środkiem do osiągnięcia celu. Innymi słowy, głównym pokrzywdzonym tym typem czynu będzie ta osoba, w odniesieniu do której realizuje się, materializuje się zamiar sprawcy w postaci naruszenia prywatności bądź wzbudzenia obawy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TomaszSzafrański">Po co jest taka konstrukcja? Po to właśnie, żebyśmy objęli bardzo różne stany faktyczne. Żeby nie doszło do takiej sytuacji, że ktoś powie: „Co prawda oddziaływałem na taką osobę, ale przecież nic mnie z nią nie łączy, nawet nigdy nie dążyłem do jakiegokolwiek kontaktu”. Tak samo, jak można wywierać przemoc przez inną osobę, tak samo można oddziaływać na jedną osobę, działając negatywnie na osobę dla niej najbliższą: dziecko, rodzica, współmałżonka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyKozdroń">Jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzKarpiński">Mam ostatnie pytanie do § 2. Państwo proponujecie takie rozwiązanie: „[…] kto wykorzystuje wizerunek innej osoby lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej”. O ile pojęcie szkody majątkowej jest zrozumiałe, to na czym ma polegać szkoda osobista w tym przypadku?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#GrzegorzKarpiński">Pytam o to, bo w § 1 mówimy o naruszeniu prywatności. Ja tu też pozwolę sobie posłużyć się przykładem. Ponieważ jesteśmy politykami, więc nasz wizerunek jest bardzo często wykorzystywany choćby w kampaniach wyborczych, poprzez tworzenie najróżniejszych karykatur, zmian naszych nazwisk w spotach, w reklamach, w rysunkach, po to, żeby wyrządzić nam szkodę w postaci gorszego wyniku wyborczego. Czy to jest objęte tym przepisem? Czy ten przykład to jest szkoda osobista? Tylko proszę nie sprowadzać tego tylko do tego przykładu.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#GrzegorzKarpiński">Czy Kodeks karny definiuje pojęcie szkody osobistej w jasny sposób, który pozwala na wykładnie tego przepisu? Czy też chodzi tu o szkodę osobistą w postaci dóbr osobistych w rozumieniu Kodeksu cywilnego, co tym samym w przypadku polityków nie podlega takiej ochronie, jak u innych obywateli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TomaszSzafrański">Jeśli można, szkoda majątkowa będzie oczywiście wykładana zgodnie z kodeksem. Natomiast szkoda osobista jest a contrario szkodą, która nie ma charakteru materialnego. Czyli wszelkiego rodzaju krzywda, która nie uderza w dobra majątkowe osoby.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#TomaszSzafrański">Natomiast w odniesieniu do tego, co pan poseł podniósł, należy zauważyć, że § 2 typizuje takie zachowania, które się teraz często określa jako kradzież tożsamości. To nie jest sytuacja, kiedyś ktoś w Internecie, pod swoim nazwiskiem albo anonimowo, mówi, że „polityk X/burmistrz X/sportowiec X jest taki i taki”. To dotyczy sytuacji, kiedy ktoś udaje, że jest osobą X, a jednocześnie dokonuje negatywnych czynności. Np. ogłasza się jako osoba świadcząca nierząd albo dokonująca określonych naruszeń prawa, ale działa niejako we własnym imieniu, podszywając się pod inną osobę. Tylko tego rodzaju zachowania będą mogły być rozpatrywane w ramach tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#GrzegorzKarpiński">Byłoby świetnie, gdybym to, o czym pan powiedział, mógł zobaczyć w treści przepisu. Natomiast ja nie do końca mam pewność, że rzeczywiście jest to tutaj oddane. Ten przepis jest bardzo ogólny. Tu jest mowa o wykorzystaniu wizerunku innej osoby w celu wyrządzenie jej szkody osobistej, koniec kropka. Nie ma tej całej opowieści, o której pan przed chwilą mówił, że jest to podszywanie się pod inną osobę w sieci, ogłaszanie się w gazecie, w tym przykładzie z nierządem. Przepis jest o wiele szerszy niż to, o czym pan mówił czy jak go pan rozumie. Stąd moja obawa, czy on nie będzie za szeroko stosowany. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że może on być wykorzystywany do tłumienia krytyki. Tej, której nikt z nas nie lubi. Jest pewien kłopot z tym przepisem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TomaszSzafrański">Szanowni państwo, jedna kwestia. Podstawowym elementem dla wykładni jest słowo „wykorzystuje”. Co to znaczy „wykorzystuje”? Jeżeli przykładem wykorzystywania w celu wyrządzenia szkody osobistej byłaby publikacja zdjęcia polityka, czy sportowca lub celebryty, to w jaki sposób publikacja zdjęcia niezmontowanego mogłaby być zachowaniem prowadzącym do wyrządzenia szkody osobistej bądź majątkowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzKarpiński">A zmontowanego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TomaszSzafrański">Tak, ale mówimy o wizerunku. Przez wizerunek rozumiemy takie odzwierciedlenie fizis innej osoby, które pozwala na ustalenie jej tożsamości. Co rozumiemy przez „wykorzystanie danych osobowych”? Czy danymi osobowymi jest imię i nazwisko? Tak, ale, na miły Bóg, czy jest wykorzystaniem narażającym na szkodę napisanie zdania zniesławiającego „Jan Kowalski jest taką i taką osobą”? To nie jest wcale wykorzystanie, to jest wypowiedzenie się o innej osobie. Wykorzystanie oznacza zrobienie takiego użytku z wizerunku i danych osobowych, jaki przynależy właścicielowi tych danych osobowych. Innymi słowy, z danych osobowych ja korzystam np. wtedy, kiedy zawieram umowę kredytową w banku, kiedy podaję swój numer PESEL czy inne informacje o swojej osobie. Jestem uprawniony do tego, ponieważ rozporządzam swoimi danymi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TomaszSzafrański">Natomiast, jeżeli zacznę się podszywać pod inną osobę, to dojdzie właśnie do wykorzystania cudzych danych osobowych, ale „wykorzystania” w znaczeniu użycia cudzych danych tak, jak właściciel. Niejako wadliwego korzystania, a nie niepowoływania się na swój pogląd o innej osobie, tylko wstępowania w jej miejsce. Tylko taka interpretacja może się pojawić przy uwzględnieniu uzasadnienia do projektu. Przyznam, że pytanie pana posła jest bardzo cenne i interesujące. Natomiast, chyba nie była nawet zgłaszana taka wątpliwość w dotychczasowych pracach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BeataWiraszkaBereza">Trzeba pamiętać także, że projektowany typ zakłada, że sprawca działa w zamiarze bezpośrednim, czyli jego działanie jest ukierunkowane na wyrządzenie szkody osobistej. To znaczy, że wszelkie nieumyślne, czy powiedziałabym, niezamierzone działania związane z posłużeniem się danymi osobowymi nie wchodzą w materię tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyKozdroń">Proszę państwa, ja też mam podobne wątpliwości, jeśli chodzi o § 2 – „wykorzystanie cudzego wizerunku lub danych osobowych”. Klasyczny przykład – dziennikarz wykorzystuje mój wizerunek z podaniem moich personaliów w celu wyrządzenia mi szkody. Do tej pory mieliśmy do czynienia z przestępstwem zniesławienia. Występowaliśmy o ochronę dóbr osobistych. Czy w tej sytuacji ten rodzaj czynu nie będzie się mieścił w dyspozycji tego paragrafu? Niech mi pani pokaże, że one nie będą się pokrywać. To też jest wykorzystanie, on będzie wykorzystywał mój wizerunek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarianFilar">Jurku, jeśli pozwolisz na uwagę dotyczącą tego stwierdzenia. Kochani, przy wszystkich tego rodzaju przestępstwach i eksperymentach będziemy mieć do czynienia z sytuacją zbiegów czynów. To dobrze, bo zbiegi student prawa ma umieć. Jak umie, to będzie stosował, a jak nie umie, to się będzie musiał nauczyć. Problemy ze zbiegami będą w każdym przypadku. To nie jest zarzut, ale tak będzie i cześć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyKozdroń">Tak, ale mamy tutaj dwie zasadnicze różnice. Tam jest czyn ścigany z oskarżenia prywatnego, inne zagrożenie, a tutaj mamy przestępstwo wnioskowe i do 3 lat jest ta zabawa. Proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TomaszSzafrański">Szanowni państwo, zagadnienie jest ciekawe. Wydaje się nam, że w tej chwili cała konstrukcja łatwo się broni przez pryzmat przedmiotu ochrony. Pamiętajmy, że mamy tutaj przestępstwo przeciwko wolności. Nie wydaje się, żeby dziennikarz niezmanipulowaną informacją – bo wykorzystuje tylko wizerunek bądź dane osobowe, czyli powołuje się na to, że ta osoba się tak nazywa, bądź tak wygląda, jak została uwieczniona – był w stanie naruszyć wolność w taki sposób, żeby uzasadniało to kryminalizację na podstawie tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#TomaszSzafrański">Natomiast prawdą jest, że, być może, dla transparentności celu, który legł u podstaw tego przepisu, celowe byłoby rozważenie odzwierciedlenia w tym przepisie elementu podszycia się pod inną osobę, czyli wykorzystania wizerunku lub danych osobowych przez osobę, która podszywa się pod inną osobę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyKozdroń">Z tego przepisu to nie wynika expressis verbis. Literalnie to nie wynika. Natomiast, jeżeli mówimy o wolnościach, to mówimy o szkodzie majątkowej i osobistej. Poprzez szkodę osobistą rozumiem wszelkie dobra osobiste wynikające z konstytucji – dobra przyrodzone, jak prawo do wolności, prawo do godności. Teraz pan poseł Pięta wtrąci jeszcze kilka zdań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławPięta">Ja bym proponował nie tyle rozważać, ile doprowadzić do konkretnej zmiany tego przepisu, bo przyznam się, że podzielam uwagi kolegi. To jest zbyt szeroko sformułowane i obawiam się, że na podstawie przepisu tej treści można spokojnie zrobić sprawę karykaturzyście. Mamy wykorzystanie wizerunku, cel – szkoda osobista. Zastanawiam się, czy ten przepis rzeczywiście jest nam potrzebny. Jeżeli już, to z dookreśleniem, o jakim pan dyrektor był uprzejmy powiedzieć, czyli właśnie z podszywaniem się pod inną osobę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BeataWiraszkaBereza">Jeśli można, to o tyle jest to potrzebne, że z badań, które przeprowadził Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, wynika, że jedną z form działania sprawcy jest m.in. wykorzystywanie owych cudzych danych. Chociażby do tego, żeby zamawiać towary i usługi, czy też ogłaszać się w imieniu danej osoby, zamieszczając, oczywiście, treści niestosowne. Dlatego ten typ jest potrzebny, ponieważ z kolei nie mieści się on w ramach art. 190a § 2. Nie jest to istotne naruszenie prywatności i niekoniecznie musi wywoływać poczucie zagrożenia. Dlatego tak została zaprojektowana ta forma zjawiskowa. Jeśli ten przepis wzbudza wątpliwości, to, być może, należałoby go bardziej dopracować. Natomiast wydaje się, że rezygnacja z niego spowodowałaby wyjęcie spod penalizacji szeregu zachowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TomaszSzafrański">Drodzy państwo, dostrzegamy wagę problemu i nasze wspólne w końcu zadanie, którego celem jest stworzenie przepisu, który będzie rozpoznawalny zarówno przez praktyka, jak i łatwy do odczytania przez odbiorcę normy. Prosimy ewentualnie o rozważenie małego uzupełnienia w tym przepisie. Mianowicie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyKozdroń">Może „[…] kto bez wiedzy i zgody[…]”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TomaszSzafrański">Inaczej, a raczej innymi słowy: „[…] kto podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej”. Odzwierciedlimy kwestię tego, że następuje kradzież tożsamości. Nie jest to prosta krytyka, kiedy osoba X mówi negatywnie o osobie Y, tylko ktoś po prostu stara się zepsuć opinię o innej osobie wchodząc w jej buty. Oczywiście, jest to konstrukcja całkiem na świeżo sformułowana, dlatego prosimy uprzejmie o rozważne wyznaczenie ewentualnego ostatecznego brzmienia treści tego przepisu. Wydaje się, że byłoby to rozwiązanie, które częściowo by te wątpliwości pana posła usunęło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyKozdroń">Panie dyrektorze, czyli miałoby to brzmieć tak: „Tej samej karze podlega, kto podszywając się pod inną osobę wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe[…]”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TomaszSzafrański">I reszta tak samo: „[…] w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej […]”. Oczywiście, jeżeli zgodzimy się, że dokonanie np. zamówienia w sklepie internetowym i podanie cudzych danych – imienia, nazwiska, adresu itd. – będzie podszywaniem się. Zdarzało się, że osoba nękana dostawała 500 koszul zamówionych w różnych sklepach internetowych, a właściciele sklepów grozili sprawami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyKozdroń">Panie dyrektorze, zgoda. Teraz mogę panu powiedzieć, że rzeczywiście doprecyzowaliśmy w jakimś sensie ten przepis. Wcześniej mieliśmy taki worek, w którym można było wiele postaci zjawiskowych przestępstw zmieścić. Tak jak mówił pan profesor, trzeba by zatrudnić bardzo wielu studentów, którzy by wyszukiwali w zachowaniach poszczególnych osób zbiegów przestępstw, żeby prokurator mógł zastosować prawidłową kwalifikację. Ten przepis będzie przepisem specjalnym, z kwalifikowanym przestępstwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MarianFilar">Tak, bo, zgodnie z tą propozycją, de facto zrobiliśmy z § 2 przestępstwo na tzw. przedpolu czynu przeciwko mieniu. Ten element mienia jest wyraźnie eksponowany. Moim zdaniem, jest to do przełknięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyKozdroń">Częściowo, bo przecież to też może być szkoda osobista. Jest to typ mieszany.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JerzyKozdroń">Dobrze, czy jeszcze są jakieś pytania? Czy jeszcze są jakieś trudne, niewygodne pytania? Bardzo proszę, pan poseł Paweł Orłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PawełOrłowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, mam na szczęście nietrudne pytanie, tylko dla wyjaśnienia wątpliwości związanych z art. 190a § 1. W opinii zleconej przez Biuro Analiz Sejmowych proponowano wręcz rozszerzenie kręgu osób nękanych i nie zawężanie ich tylko do osób najbliższych. Jednak podkomisja zadecydowała, także na podstawie opinii pana prof. Zolla, że ten katalog musi być zdefiniowany do osób najbliższych, niejako połączonych więzią subiektywną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyKozdroń">W tej opinii to wynikało chyba też z niezrozumienia…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PawełOrłowski">Ta dyskusja się odbyła i decyzja o tym, że katalog będzie relatywnie wąski pozostała, chociaż w opinii prawnej była sugestia, żeby ten katalog rozszerzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyKozdroń">Dobrze, dziękuję. Wobec tego przystępujemy do procedowania, proszę państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JerzyKozdroń">Czy do tytułu ustawy są jakieś uwagi? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JerzyKozdroń">Przyjęliśmy tytuł.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JerzyKozdroń">Czy do zdania wstępnego w art. 1 są uwagi? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JerzyKozdroń">Przyjęliśmy zdanie wstępne.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JerzyKozdroń">Czy do pkt 1 w art. 1 są jakieś uwagi? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JerzyKozdroń">Przyjęliśmy pkt 1.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#JerzyKozdroń">Czy do pkt 2 są uwagi? Panie mecenasie, ja tutaj zgłaszam tę poprawkę i po prostu sam ją podpiszę. W tej wersji, jaką ustaliliśmy. Czy do pkt 2: art. 190a § 1 są uwagi? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#JerzyKozdroń">Przechodzimy do § 2 z naniesioną poprawką. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tej wersji poprawionego § 2?</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#JerzyKozdroń">Przyjęliśmy § 2.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#JerzyKozdroń">Czy do § 3 są uwagi? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#JerzyKozdroń">Czy do § 4 są uwagi? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#JerzyKozdroń">Czy do art. 2, dotyczącego dwumiesięcznego vacatio legis, są uwagi? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#JerzyKozdroń">Dziękuję państwu serdecznie. Pozostaje nam opinia MSZ. Na opinię dajemy dwa dni.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#JerzyKozdroń">Natomiast na posła sprawozdawcę proponuję pana posła Pawła Orłowskiego. Czy jest zgoda? Bo pan poseł ma stosunkowo niewiele pracy, jest młodym kolegą, który zaczął, więc niech się wykaże.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PawełOrłowski">Panie przewodniczący, po tak wnikliwej pracy Komisji to będzie sama przyjemność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JerzyKozdroń">Dziękuję serdecznie. Dopiero ci, co trochę popracują, to wiedzą, że tutaj coś robimy. Dziękuję państwu, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>