text_structure.xml
157 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Zgodnie z zaproszeniem, przedmiotem wyjazdowego posiedzenia Komisji w siedzibie Centrum Ekspedycyjno-Rozdzielczym „Poczty Polskiej” na Służewcu jest rozpatrzenie informacji o aktualnej sytuacji finansowej, strukturze organizacyjnej oraz projektowanych zmianach w tym przedsiębiorstwie. Informacje przedstawią Minister Infrastruktury, pani prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz dyrektor generalny państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej „Poczta Polska”.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Witam wszystkich przybyłych na dzisiejsze posiedzenie Komisji Infrastruktury. Jak państwo zauważyli, zostaliśmy przed wejściem do budynku Centrum powitani przez pikietę Związku Zawodowego „Solidarność”. Na moje ręce pikietujący przekazali petycję. Jeśli państwo pozwolą, odczytam ją w obecności przedstawicieli pikietujących pracowników „Poczty Polskiej”. Oto jej treść.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">„Szanowny Panie Przewodniczący. Dziękujemy bardzo za zainteresowanie się problemami „Poczty Polskiej”. Przypisujemy sobie prawie 500 lat tradycji. Niewątpliwe jest, że odrodzenie Polski pociągnęło za sobą powstanie naszej poczty w nowoczesnej postaci.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewRynasiewicz">Poczta przetrwała w swojej strukturze okupację niemiecką i lata państwa milicyjnego. W wolnej Polsce rozdzielono nas na pocztę i telekomunikację. Telekomunikację sprywatyzowano w najbardziej naganny z możliwych sposobów. Poczta Polska, największe przedsiębiorstwo państwowe, od roku 1992 roku nieźle sobie radziła w rzeczywistości rynkowej. Nie mieliśmy dotacji państwowej, inwestowaliśmy w siebie, płaciliśmy podatki. W 2005 roku pod auspicjami ówczesnego rządu Rzeczypospolitej Polskiej, ekipa dyrektora Poczty, wbrew pracownikom, dokonała zadziwiającej reorganizacji, po której firma nie może się pozbierać do dzisiaj. Osoby, które brały polityczną odpowiedzialność za te działania, gdzieś zniknęły. Dyrektorzy, którzy przygotowali ten proces, albo wspomagają dzisiaj konkurencyjne podmioty, albo również zniknęli w przestrzeni publicznej lub próbują lokować się w niszach wewnątrz Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#ZbigniewRynasiewicz">Reorganizacja z roku 2005 została niezwykle krytycznie oceniona w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Równie krytycznie podchodzi do niej obecny dyrektor generalny. Również oceny partnerów dialogu społecznego są miażdżące.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#ZbigniewRynasiewicz">Poczta Polska zapewnia usługę powszechnego dostępu dla polskich obywateli, zatrudnia prawie 100 tysięcy pracowników. Powszechny dostęp do usługi dla Polaków i nasze zatrudnienie zostało w wyniku manipulacji poważnie zagrożone. Mamy nadzieję, że posłanki i posłowie spełnią swoje funkcje nadzorcze wobec rządu, poprawią błędy poprzedników i wpłyną na naprawę Poczty Polskiej”.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#ZbigniewRynasiewicz">Pod tym pismem znajdują się podpisy pracowników Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#ZbigniewRynasiewicz">Chciałem poinformować, że zgodnie z harmonogramem przyjętym przez całą Komisję, nasze dzisiejsze posiedzenie jest poświęcone rozpatrzeniu informacji i aktualnej sytuacji przedsiębiorstwa. Chcemy te informacje usłyszeć od pana ministra, od dyrektora generalnego i oczywiście także od regulatora. Biorąc pod uwagę bardzo napiętą sytuację w przedsiębiorstwie, postanowiliśmy zaprosić przedstawicieli związków zawodowych na posiedzenie Komisji w dniu 27 marca. Posiedzenie to odbędzie się już w siedzibie Sejmu. Znając wcześniej informacje o planach, pomysłach i wariantach dotyczących przyszłości Poczty Polskiej, chcemy również poznać opinie załogi. Na posiedzenie zapraszamy związki zawodowe i przedstawicieli wszystkich organizacji funkcjonujących w Poczcie Polskiej, jak również przedstawicieli pikietujących, którzy petycję przekazali dzisiaj na moje ręce.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jeżeli pozwolicie państwo, chciałbym rozpocząć posiedzenie Komisji od informacji pana ministra Macieja Jankowskiego. Jeszcze jedna informacja porządkowa. Jutro o godz. 13 w sali 217 w Senacie odbędzie się samodzielne posiedzenie Komisji Infrastruktury; pół godziny przed posiedzeniem wspólnym z Komisją Kultury i Środków Przekazu. Zawiadomienie jeszcze państwo otrzymacie, ale już teraz chciałbym państwu taką informację przekazać.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#ZbigniewRynasiewicz">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejJankowski">Ponieważ Komisja ma nie tylko rozpatrzyć informacje o aktualnej sytuacji finansowej i strukturze organizacyjnej Poczty Polskiej, ale również przedyskutować plany rządu reprezentowanego na dzisiejszym posiedzeniu przez Ministerstwo Infrastruktury, jak i Urząd Komunikacji Elektronicznej, mam następującą propozycję. Proponuję, aby dyskusję o planach rządu i o stanowisku regulatora rynku, poprzedzić prezentacją dokonaną przez Generalną Dyrekcję. Dzięki temu łatwiej się będzie państwu odnieść do polityki rządu oraz uwag Urzędu Komunikacji Elektronicznej, a nade wszystko do faktów przedstawionych przez Dyrekcję Generalną Poczty Polskiej. Wszystkie podstawowe dane liczbowe państwo otrzymali wcześniej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejJankowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, dyrektor generalny i jego koledzy przedstawią sytuację w swoim przedsiębiorstwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dyrektor generalny państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Poczta Polska Andrzej Polakowski:</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Nie będę używał wskaźnika laserowego dla celów prezentacji; w tej sali może on być mało skuteczny. Postaram się przedstawić wszystko tak, aby było jak najlepiej zrozumiałe. Na początku chciałbym państwa zainteresować podstawowymi danymi bilansowymi. Obrazują one Pocztę Polską, jako przedsiębiorstwo prowadzące także działania o charakterze biznesowym, eksploatacyjnym i ekonomicznym.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZbigniewRynasiewicz">Co jest istotne dla Poczty Polskiej, szczególnie w aspekcie kosztów, jak i spraw społecznych? Chciałbym zwrócić uwagę państwa na poziom aktywów trwałych i wynikające stąd odpisy amortyzacyjne, które przedstawię później. Niestety, Poczta Polska nie ma aktywów trwałych na wystarczająco wysokim poziomie, a więc takim, który mógłby zapewnić swego rodzaju poduszkę, szczególnie w sytuacji napięć o charakterze wydatków, w tym także płacowych. Łączne aktywa Poczty Polskiej kształtują się na poziomie zbliżonym do 5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jeżeli chodzi o fundusz własny, czyli ten, który na okoliczność ewentualnego przekształcenia przedsiębiorstwa mógłby stanowić o kapitale własnym, obecnie kształtuje się na poziomie zbliżonym do 1,6 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przechodzę do tabeli zawierającej podstawowe dane o funkcjonowaniu Poczty Polskiej. Zwrócę państwu uwagę na najistotniejsze z nich. Jeśli przypatrzymy się dochodom, jakie Poczta Polska generowała począwszy od roku 2000, daje się zauważyć pewien proces. W latach 2005-2007 przyrost przychodów w przedsiębiorstwie osiągnął poziom 200-300 mln. Ma to bardzo istotne znaczenie przy rozpatrywaniu możliwości firmy w inwestowaniu, jak w kwestiach płacowych. Inwestycje i płace to dwa elementy stanowiące dzisiaj największy problem Poczty Polskiej do jednoczesnego załatwienia.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jeśli chodzi o wynik finansowy Poczty Polskiej, to nigdy nie był wysoki w stosunku do zaangażowanego kapitału. Najwyższy był w roku 2003; mówię o wyniku brutto, a także o wyniku netto. W roku 2007 wynik finansowy przedsiębiorstwa netto będzie się kształtował na poziomie około 60 mln zł. Mówię, że będzie się kształtował, bowiem ostateczne jego ustalenie nastąpi z chwilą przyjęcia ostatniej wersji bilansu.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo ciekawie przedstawia się zatrudnienie w Poczcie Polskiej. Prezentowane państwu dane dotyczą etatów. W roku 2000 zatrudnienie w przedsiębiorstwie przekraczało 97 tysięcy etatów. Dwa lata temu zatrudnienie zaczęło spadać i osiągnęło swoje minimum w roku 2005. Mówię to nie bez kozery, dlatego że obecne napięcia społeczne występujące w Poczcie Polskiej mają między innymi swoje źródło w polityce zatrudnienia prowadzonej od roku 2002. Tak na dobrą sprawę nie wydarzyło się specjalnie nic w latach 2002, 2003 i 2004 w Poczcie Polskiej. Dotyczy to w szczególności rozwoju technologicznego, bo, praktycznie rzecz biorąc, takiego rozwoju nie było. W tym okresie została jedynie uruchomiona sortownia przesyłek w Poznaniu, ale można to zdarzenie pominąć, biorąc pod uwagę skalę przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#ZbigniewRynasiewicz">Nagle w roku 2006, a potem 2007 nastąpiło wyraźne przegięcie w zatrudnieniu. Związki zawodowe w sposób bardzo radykalny zaczęły artykułować brak pracowników do wykonywania zadań. Nie da się ukryć, że przyrost masy pocztowej nie był w tym okresie zbyt znaczny, wynosił od 2 do 4%. Następował przyrost wolumenu różnego rodzaju przesyłek, jak również innych pozapocztowych działań biznesowych prowadzonych przez Pocztę Polską, przy zmniejszającym się zatrudnieniu. W roku 2006 Poczta Polska musiała się po raz pierwszy w bardzo dramatyczny sposób zderzyć z rzeczywistością dotyczącą zatrudnienia. Dlatego też w roku 2006 oraz w 2007 następował wzrost zatrudnienia, ale głównie w eksploatacji. Chodziło tylko i wyłącznie o powiększenie liczby pracowników kierowanych do obsługi klientów lub na zapleczu.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#ZbigniewRynasiewicz">Na koniec roku 2007 Poczta Polska posiadała 8714 placówek pocztowych, z czego 4591 na terenach wiejskich, gdzie ma obowiązek zapewnić dostępność do usług, pomimo że popyt na usługi pocztowe na tych terenach jest zazwyczaj niewielki. Sieć placówek spełnia warunki rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie dostępności do usług pocztowych, a nawet nieco je przekracza. Gros placówek to własne placówki pocztowe Poczty Polskiej, znacznie mniej jest filii urzędów pocztowych. Tworzenie filii jest działaniem mającym na celu przede wszystkim zmniejszenie kosztów funkcjonowania sieci i szczególnie silne ma odzwierciedlenie w ciągu ostatnich dwóch lat. Niemałą część placówek pocztowych stanowią już agencje. Najwięcej przybywa ich na terenach słabo zurbanizowanych. W miastach, zwłaszcza dużych, zaprzestaliśmy powoływania agencji pocztowych. Nowe powstają głównie na bazie własnych urzędów pocztowych.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jak zatem wygląda struktura przychodów Poczty Polskiej? W stosunku do innych operatorów struktura ta jest bardzo kłopotliwa. Dzieje się tak dlatego, że większość przychodów jest generowanych przez biznes pocztowy, klasyczny bądź z pewnymi modyfikacjami. Następną grupę przychodów, mających istotny wpływ na sytuację Poczty Polskiej, stanowią usługi finansowe oraz sprzedaż towarów i materiałów, tak często krytykowana w mediach.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#ZbigniewRynasiewicz">Można zatem powiedzieć, że przychody uzyskiwane przez Pocztę Polską opierają się na tych trzech filarach, z tym że jeden jest filarem absolutnie dominującym. Jeżeli zdarzyłoby się nieszczęście w tym największym filarze, wówczas w sposób radykalny nastąpiłoby pogorszenie sytuacji przychodowej przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#ZbigniewRynasiewicz">Kilka słów o strukturze kosztów. Ona także stwarza bardzo silne zagrożenie. Większa część kosztów ponoszonych w Poczcie Polskiej to wynagrodzenia bądź usługi obce i wynajem pracowników i świadczenia na ich rzecz. Generalnie rzecz biorąc, można przyjąć w pewnym uproszczeniu, że 70% wszystkich kosztów generowanych w Poczcie Polskiej to koszty związane z wynagrodzeniami. Rzutuje to na możliwości podwyżek dla pracowników przedsiębiorstwa. Jeżeli wzrosną o 10%, oznacza to wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa o 7%. Można to porównać z sektorem motoryzacyjnym. Przy założeniu, że wynagrodzenia stanowią nawet 10% ogółu kosztów, to wzrost płac o 10% odbije się tylko 1-procentowym wzrostem ogólnych kosztów.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#ZbigniewRynasiewicz">I to jest prawdziwy problem Poczty Polskiej; znaczny udział wynagrodzeń w ogólnych kosztach przedsiębiorstwa. Pod tym względem Poczta Polska niekorzystnie wyróżnia się na tle innych operatorów. Należymy do tej grupy operatorów pocztowych, w których udział płac w kosztach ogółem jest największy. W podobnej sytuacji jest jeszcze chyba tylko La Post. Ale już w Deutsche Post udział wynagrodzeń stanowi tylko około 55%.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#ZbigniewRynasiewicz">Chciałem zwrócić uwagę państwa na jeszcze jeden element kosztów, a mianowicie na amortyzację. W Poczcie Polskiej stanowi ona zaledwie około 200 mln zł. Jak na tak wielkie przedsiębiorstwo jest to prawie nic. Dlaczego amortyzacja jest na tak niskim poziomie? Dlatego że w warunkach presji płacowej, mimo że amortyzacja powinna być przede wszystkim przeznaczona na rozwój firmy i na odtworzenie majątku, nie ma na nią środków. Tymczasem w przedsiębiorstwie Polskie Koleje Państwowe amortyzacja stanowi poduszkę, rodzaj amortyzatora, która pozwala firmie przeżyć podwyżki wynagrodzeń. W Grupie PKP SA amortyzacja wynosi bodaj półtora miliarda złotych. Jeżeli podwyżki w tym przedsiębiorstwie miałyby pochłonąć 600 mln zł, to w dalszym ciągu pozostaje jeszcze „poduszka” na poziomie 900 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jeżeli w Poczcie Polskiej moglibyśmy dać wynagrodzenia na poziomie 200 mln zł, to w warunkach zbilansowanego przychodu i kosztów w innych pozycjach, utrzymując ten poziom amortyzacji, praktycznie firma mogłaby zacząć tracić płynność finansową.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jak sobie w tej sytuacji radzi Poczta Polska? Pokazuję państwu tabelę kształtowania się wydatków na inwestycje. Jak łatwo zauważyć, największe wydatki były w Poczcie Polskiej w roku 2007. Były one związane głównie z wydatkami na infrastrukturę. Specyfikację wydatków inwestycyjnych posiadają państwo w materiałach. Chciałem tylko podkreślić, że w ciągu analizowanego okresu lat 2000-2007 wydatki te były największe w roku minionym. O wydatkach inwestycyjnych z roku 2001 mogę powiedzieć najwięcej, ponieważ znajdujemy się w gmachu, którego budowa pochłonęła ponad 50% wydatków na inwestycje w tamtym roku. A była to kwota 405 mln zł. Dla porównania – w roku 2007 wykonanie planu inwestycyjnego wyniosło nieco ponad 450 mln zł, co stanowi nieco ponad 60% planowanych wydatków.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#ZbigniewRynasiewicz">Wracam do wcześniej poruszonej kwestii dotyczącej zmian w zatrudnieniu. Panują mity na ten temat, podobnie jak i w ogóle na temat tego, co dzieje się w Poczcie Polskiej. Wymaga to komentarza. Na slajdzie pokazujemy państwu zatrudnienie w Poczcie Polskiej w 2006 i 2007 w podziale na grupy zawodowe według obowiązującej klasyfikacji. Proszę zwrócić uwagę na pierwszą rubrykę „zarządzanie”. W tej pozycji zawarte są etaty dyrektorów i kierowników wyższego szczebla. Na przełomie lat 2006/2007 nastąpił wyraźny spadek zatrudnienia w tej grupie – z 11.223 na koniec roku 2006 do 11.007 pod koniec roku 2007. Proszę wziąć pod uwagę, że w administracji przedsiębiorstwa jest zatrudnionych kilkanaście tysięcy osób. Na tym tle spadek liczby dyrektorów z 420 do 366, jest już znaczący.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#ZbigniewRynasiewicz">Największy wzrost zatrudnienia nastąpił w służbach eksploatacyjnych – z 70.808 do 71.390 osób pod koniec roku 2007. Szokujący może wydawać się wzrost pracowników służby zdrowia. Na szczęście dotyczy to bardzo małej grupy osób, ale w istocie tak się zdarzyło. Jeśli chodzi o obsługę gospodarczą nastąpiło zmniejszenie zatrudnienia. Jest to związane z prowadzeniem działalności na zewnątrz firmy.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przejdę do wynagrodzeń w Poczcie Polskiej. Jak kształtowało się przeciętne wynagrodzenie? Pokazujemy to w tabeli obrazującej dynamikę przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia od roku 2002. Chciałem na jedną rzecz zwrócić państwu uwagę. W roku 2003 nastąpił spadek, po czym w latach 2004 i 2005 notujemy stosunkowo niskie wzrosty wynagrodzeń. Natomiast w roku 2006 pojawił się problem bardzo silnego artykułowania potrzeby zwiększenia wynagrodzeń. Stąd też w roku 2006 przyrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwie, porównując rok do roku, wynosił 5,1%.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przejdę do przedstawienia sytuacji w roku 2008. Jest ona państwu bardzo dobrze znana, wiecie także państwo, jakie są w tym względzie oczekiwania związków zawodowych. Ostatnie oczekiwania płacowe są na poziomie 700 zł miesięcznie na jednego pracownika. Stanowi to ponad 20% wzrostu wynagrodzenia. Przedsiębiorstwo podejmuje naprawdę wielki wysiłek, aby podwyżka przekroczyła 10%. Tyle dzisiaj planujemy. Po dokładnych wyliczeniach możliwy dla nas wzrost wynagrodzeń wynosi 10,8%.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przejdę do kwestii organizacyjnych. Jaka była struktura organizacyjna Poczty Polskiej pod koniec roku 2005, a więc w okresie, o którym jest mowa w petycji wręczonej dzisiaj panu przewodniczącemu? W roku 2005 przedsiębiorstwo przeszło radykalną zmianę organizacyjną; ze struktury ewidentnie terytorialnej przeszło na strukturę pionową. Pojawiło się wtedy 12 jednostek organizacyjnych, zwanych centrami, w tym kilka bardzo drobnych.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#ZbigniewRynasiewicz">Nie chciałbym być recenzentem dokonanych wtedy zmian, w związku z tym przejdę do obecnej struktury organizacyjnej Poczty Polskiej. W dalszym ciągu opiera się ona na centrach biznesowych, tyle tylko, że ich liczba uległa zmniejszeniu. Uległa także zmianie struktura wewnętrzna centrów. Poziom rejonu występuje w dwóch jednostkach – w Centrum Sieci Pocztowej oraz w Centrum Usług Pocztowych. Do tego była dopasowana administracja. Zmiany dokonane w roku 2006 zlikwidowały szczebel rejonowy w Centrum Usług Pocztowych.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jakie funkcje spełniają obecnie poszczególne jednostki? Do podstawowych zadań Centrum Usług Pocztowych należy zarządzanie w szerokim rozumieniu usługami pocztowymi oraz zapewnienie ciągłości świadczenia powszechnych usług pocztowych na obszarze całego kraju.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#ZbigniewRynasiewicz">Centrum Sieci Pocztowej ma zapewnić świadczenie usług pocztowych oraz ciągłość świadczenia i dostępności do powszechnych usług pocztowych na obszarze całego kraju oraz świadczenie usług finansowych, filatelistycznych, detalicznych. Do zadań Centrum Logistyki należy transport. Centrum Usług Koncesjonowanych zajmuje się z kolei działalnością w zakresie ochrony fizycznej i zabezpieczenia technicznego oraz logistyki gotówki.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#ZbigniewRynasiewicz">Ze względu na swoje funkcje jest Centrum Infrastruktury. Należy do niego przede wszystkim prowadzenie działalności inwestycyjnej, remontowej, administracyjnej, zarządzanie nieruchomościami oraz rozwój technologiczno-techniczny. Do tego Centrum należy także zapewnienie nieprzerwanych dostaw towarów i materiałów.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#ZbigniewRynasiewicz">Centrum Obsługi Finansowej ma zadanie centralne przetwarzania i rozliczania wpłat na rachunki bankowe, sprzedaż usług finansowych oraz RTV. Funkcje Centrum Rachunkowości są dość oczywiste, podobnie jak Centrum Informatyki. Jest jeszcze Centrum Zarządzania Bezpieczeństwem i powołane niedawno Centrum Zarządzania Kadrami.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jako ciekawostkę mogę państwu powiedzieć, że Poczta Polska do roku 2007 mając zatrudnionych 105 tysięcy ludzi, nie miała wyspecjalizowanej jednostki do zarządzania personelem.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#ZbigniewRynasiewicz">W roku ubiegłym i obecnym dokonał się podział zadań w ramach obecnej struktury organizacyjnej. Jeśli chodzi o tak zwaną główkę, czyli ścisłe kierownictwo przedsiębiorstwa, Pocztą Polską zarządza dyrektor generalny i trzech jego zastępców. Chciałem nieskromnie zwrócić państwu uwagę, że jest to najmniejsza liczba zastępców, jaką ja pamiętam w historii tego przedsiębiorstwa. Jakie są zadania zastępców?</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#ZbigniewRynasiewicz">Za pion eksploatacyjny, a więc za Centrum Usług Pocztowych, Centrum Sieci Pocztowej i Centrum Logistyki odpowiada pan dyrektor Józef Rawuszko. Za funkcjonowanie Centrum Rachunkowości oraz Centrum Obsługi Finansowej, czyli za pion finansowy odpowiada pan dyrektor Mariusz Wnuk. Do kompetencji dyrektora generalnego należy Centrum Zarządzania Bezpieczeństwem oraz Centrum Zarządzania Kadrami. I wreszcie pan dyrektor Mirosław Jakubowski odpowiada za Centrum Infrastruktury, Centrum Informatyki oraz Centrum Usług Koncesjonowanych. Można powiedzieć, że odpowiada za pion obsługi Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jaka jest obecnie sytuacja społeczna w przedsiębiorstwie? W Poczcie Polskiej działa 45 zakładowych organizacji związkowych. Sytuacja jest bardziej złożona ze względu na to, że oprócz tych organizacji zakładowych istnieje mnóstwo organizacji podzakładowych, lokalnych. To co państwo słyszą, że w Poczcie Polskiej działa około 300 związków, to w istocie prawda. Ale w spotkaniach z dyrektorem generalnym prowadzonych bezpośrednio w ramach rozmów na temat całego przedsiębiorstwa uczestniczą przedstawiciele tylko tych 45 organizacji związkowych. Największą organizacją jest Związek Zawodowy Pracowników Poczty oraz Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej. Trzecią pod względem wielkości jest Ogólnopolski Związek Zawodowy „Straż Pocztowa”.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jak państwo zapewne wiedzą, stopień „uzwiązkowienia” jest znaczny i przekracza 50% ogółu załogi przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przejdę do przedstawienia naszych założeń na rok 2008. W roku tym chcemy się pozbyć największego wstydu, jaki jest związany z Pocztą Polską. Chodzi o polepszenie sprawności operacyjnej funkcjonowania przedsiębiorstwa, aby można było świadczyć usługi na przyzwoitym poziomie, a przynajmniej takim, jaki wynika z dyspozycji zawartych w aktach prawnych. Obecnie nie spełniamy większości parametrów jakościowych, zwłaszcza terminów doręczania przesyłek – tak ekonomicznych, jak i priorytetowych. Osiągnięcie tego celu będzie możliwe, i sądzę, że zostanie on osiągnięty, w ramach istniejących możliwości.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#ZbigniewRynasiewicz">W roku 2005 zdarzyła się rzecz bardzo niedobra, mająca wpływ na jakość świadczonych usług. W IV kwartale nastąpił wyraźny spadek, wręcz tąpnięcie, jakości. Nie jest to nic dziwnego – tak dzieje się w każdej końcówce roku kalendarzowego. Takie zjawisko uchodzi za normalne w każdej poczcie. Ale tąpnięcie w roku 2005 było większe od wynikającego z naturalnego cyklu występującego w administracjach pocztowych.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#ZbigniewRynasiewicz">Od tamtego czasu, niestety, nieudało się polepszyć jakości świadczonych usług. W dużej mierze identyfikujemy ten problem z samą strukturą organizacyjną przedsiębiorstwa. Chodzi w szczególności o rozdzielenie części eksploatacyjnej Poczty Polskiej na dwa obszary – na Centrum Sieci Pocztowej oraz Centrum Usług Pocztowych. Nastąpiło rozerwanie łańcucha technologicznego. Ten błąd chcemy naprawić. Stąd od 1 kwietnia 2008 roku powstaje nowa jednostka łącząca te dwie, czyli Centrum Poczty.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przy okazji powstała okoliczność, ale i konieczność, dokonania przeglądu kadr. Prawdę powiedziawszy, nic się nie dzieje, w szczególnie na poczcie, bez ludzi. Dokonana przez nas ocena kadry nie wypadła najlepiej.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#ZbigniewRynasiewicz">Powstanie nowego Centrum Poczty wiąże się z obsadzeniem dyrektorów na stanowiskach dyrektorów regionów, ale także i rejonów. Obecnie jesteśmy już po turze wyboru tych dyrektorów w trybie postępowań konkursowych; chodzi o dyrektorów regionów. Następnym krokiem będzie przeprowadzenie podobnych konkursów na stanowiska dyrektorów rejonów. Nastąpi to jeszcze przed dniem 1 kwietnia br. Tego dnia ma ruszyć nowa jednostka – nowe Centrum Poczty.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#ZbigniewRynasiewicz">Powiem teraz o koniecznych zmianach w przedsiębiorstwie. Nie chodzi jedynie o zmiany kadrowe i organizacyjne. Poczta Polska musi dokonać zasadniczych zmian technologicznych. Jesteśmy w jednym z dwóch obiektów, które mogą zasługiwać na miano obiektu odpowiedniej klasy mogącej realizować zadania technologiczne w zakresie sortowania przesyłek. Mamy dwa takie Centra Ekspedycyjno-Rozdzielcze – w Warszawie na Służewcu, gdzie obecnie się znajdujemy, oraz w Poznaniu. W roku ubiegłym i obecnym doszły dodatkowe cztery podobne obiekty, ale nie zostały jeszcze wyposażone w maszyny. Musimy to szybko uczynić, żeby te centra stały się pełnowartościowe pod względem technologicznym. Myślę o Gdańsku, Katowicach i Wrocławiu. Obiekt w Bydgoszczy jest węzłem klasy B, który nie wymaga wyposażenia w maszyny w pierwszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#ZbigniewRynasiewicz">To jest jedna grupa spraw do załatwienia w roku 2008. Czeka nas więc wybór dostawcy maszyn i urządzeń, określenie do tego niezbędnej technologii. Jeśliby dobrze nam poszło, można sobie pomyśleć o kupnie pierwszych instalacji jeszcze w tym roku, przynajmniej pod koniec roku.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#ZbigniewRynasiewicz">Drugi bardzo ważny czynnik sprawnego funkcjonowania Poczty Polskiej, który został koszmarnie opóźniony, to informatyka. Jak państwo wiedzą, do dzisiejszego dnia Poczta Polska nie posiada systemu śledzenia przesyłek rejestrowanych. System stosowany przez POCZTEX jest archaiczny wymagający każdorazowo spisywania przesyłki przez operatora. Opóźnienia technologiczne postępowały w przedsiębiorstwie od roku 2005; od tego czasu ciągnie się cała sprawa.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jutro, o ile nie zdarzy się jakieś nieszczęście, a nie powinno się zdarzyć, ostatecznie sfinalizujemy korekty umów zawartych w sprawie tak zwanego Zintegrowanego Systemu Teleinformatycznego i realizowanych ostatnio przez firmę Signity. Firma ta jest następcą prawnym i biznesowym firmy Emax. Wszystko wskazuje na to, że na początku roku 2009 system ten zacznie działać.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#ZbigniewRynasiewicz">Niestety, to co było do tej pory podpisywane, wszelkie umowy, nie zapewniały integracji z systemami okienkowymi. To jest ogromny problem, ponieważ systemy okienkowe bez integracji z Zintegrowanym Systemem Teleinformatycznym, nie przedstawiają takiego waloru. Na przykład dane o przesyłkach trzeba będzie nadal prowadzić w węzłach pocztowych. To jest następne zadanie do zrealizowania w tym roku. Chcemy doprowadzić do tego, żeby można było zintegrować system okienkowy z systemem ZST i stworzyć nowoczesny system oparty na architekturze przetwarzania centralnego e-poczta.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#ZbigniewRynasiewicz">Od tego momentu, a powinien on nastąpić w roku 2009, będziemy mieli możliwość między innymi śledzenia przesyłek. Mówię „między innymi”, ponieważ funkcje tego systemu idą zdecydowanie dalej. Są to przede wszystkim funkcje pomagające sortować przesyłki, co zdecydowanie przyspieszy cały proces, szczególnie przesyłania paczek, a także usprawni ewidencję wszelkich przesyłek rejestrowanych.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#ZbigniewRynasiewicz">Kilka spraw można było załatwić stosunkowo łatwo. Jak państwo zapewne wiedzą, do takich działań należy podporządkowanie całego ciągu technologicznego jednemu zastępcy dyrektora generalnego, w tym wypadku panu dyrektorowi Józefowi Rawłuszce. Było do tej pory tak, że transport podlegał innej osobie, a eksploatacja pocztowa innej. Nie da się ukryć, że występowały na tej linii bardzo silne zgrzyty. A bez transportu i bez połączenia w jedną całość poczta de facto nie może w sposób rozsądny świadczyć swoich usług.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#ZbigniewRynasiewicz">Do ważnych zadań, łatwiejszych już do wykonania, bowiem mamy do tego już wyspecjalizowaną jednostkę organizacyjną, należy ocena zapotrzebowania na zasoby pracownicze. Jest to najbardziej kosztowny element funkcjonowania infrastruktury pocztowej. Wszystko na to wskazuje, że zasoby kadrowe są obecnie w przedsiębiorstwie rozmieszczone w znacznej mierze nieprawidłowo. Skąd się to wzięło?</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jak wiedzą państwo, w roku 2005, a konkretnie 12 stycznia, zostało podpisane porozumienie pomiędzy dyrektorem generalnym a związkami zawodowymi, na mocy którego dyrektor sam siebie pozbawił możliwości dokonywania jakichkolwiek zmian w zatrudnieniu pracowników. Stało się tak na skutek zawieszenia działania Kodeksu pracy, tych jego przepisów, które dotyczą wypowiedzeń i wypowiedzeń zmieniających. Oznaczało to w praktyce, że jeśli z jakiegoś obszaru działania Poczty Polskiej odszedł klient, nie można było skorygować zatrudnienia, a więc dokonać żadnych wypowiedzeń zmieniających, żadnych zwolnień w ogóle, z wyjątkiem tych z art. 52.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#ZbigniewRynasiewicz">W efekcie mamy taką sytuację, że są obszary czy miejsca pracy, w których znacznie rośnie zatrudnienie i pracowników jest za dużo, a brakuje ich w innych miejscach. Ostatnie badanie obciążenia pracą, a prowadzone są one w przedsiębiorstwie co roku, wskazały na to, że są miejsca gdzie obciążenie pracą wynosi 40%, a są miejsca, gdzie wynosi 160%. Przed rokiem 2005 w przedsiębiorstwie zawsze była prowadzona polityka polegająca na tym, że etaty były przesuwane tam, gdzie były najbardziej potrzebne.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dzisiaj jedynym naszym instrumentem w sporach zatrudnienia jest zwiększanie liczby pracowników w tych miejscach, gdzie są oni potrzebni. Notabene, takie działania prowadzimy, szczególnie w okresach przedświątecznych; tak było w grudniu, tak dzieje się obecnie przed Wielkanocą. Tym akcentem chciałbym zakończyć przegląd sytuacji w przedsiębiorstwie. Jesteśmy w pełnym składzie kierownictwa do dyspozycji państwa.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#ZbigniewRynasiewicz">Poprosimy teraz pana ministra o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejJankowski">Pan dyrektor Andrzej Polakowski przedstawił sytuację w Poczcie Polskiej z punktu widzenia przedsiębiorstwa. Może teraz pani prezes Anna Streżyńska powiedziałaby, jak to wygląda z punktu widzenia regulatora rynku, czyli Urzędu Komunikacji Elektronicznej, na którym to przedsiębiorstwo działa.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo proszę, pani prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaStreżyńska">Przedstawiliśmy państwu obszerny materiał na piśmie dotyczący poglądu regulatora na funkcjonowanie rynku pocztowego i na tym tle szczególnie Poczty Polskiej. Pozwolicie zatem państwo, że skupię się na podstawowych wnioskach. Przedstawione państwu dane, niestety, dotyczą jeszcze roku 2006, ponieważ dopiero z upływem kwietnia dostaniemy aktualne dane. Ale dane dotyczące różnych zdarzeń rynkowych i podejmowanych przez nas kontroli działania Poczty Polskiej są jak najbardziej aktualne, a więc dotyczą także roku ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AnnaStreżyńska">Na wstępie kilka danych na temat całego sektora pocztowego. Pozytywnym trendem jest wzrost zatrudnienia w całym sektorze. W latach 2004-2005 nastąpił wzrost zatrudnienia za sprawą operatorów publicznych, co oznaczało, że ten konkurencyjny już sektor pozytywnie się rozwija. Jeśli chodzi o Pocztę Polską, po przeliczeniu wartości przychodów na jednego pracownika widać, że mierzona w ten sposób efektywność zatrudnienia w przedsiębiorstwie spada, natomiast u operatorów niepublicznych wzrasta. Szczegóły znajdziecie państwo na stronach 8 i 9 naszego opracowania.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AnnaStreżyńska">W roku 2006 widoczny był także wzrost udziału operatorów niepublicznych w rynku przesyłek pocztowych. Zmiany obrotu operatorów w poszczególnych sektorach usług zastrzeżonych i niezastrzeżonych są bardzo silnie uzależnione od przesuwania się granicy sektora zastrzeżonego. Prognozując na lata 2007 i 2008, jak będzie się rozwijał rynek pocztowy, można przypuszczać, że przy pominięciu druków bezadresowych, szczególnie z uwagi na udział usługi powszechnej, proporcja ilościowego udziału Poczty Polskiej i operatorów niepublicznych w rynku usług pocztowych nie ulegnie drastycznej zmianie. Tendencja ta utrzyma się w najbliższych latach. A zatem Poczta Polska zachowa większościowy udział w rynku. Natomiast nie należy oczekiwać, iż będzie to miało drastyczny wpływ na przychody.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AnnaStreżyńska">Ogólnie rozwój polskiego rynku usług pocztowych należy ocenić pozytywnie, chociaż zmiany, jakie są dokonywane na nim, nie są tak duże, jak w początkowym okresie jego funkcjonowania. Wtedy rynek był pobudzony nadzieją szybkiej liberalizacji. Nadal są jednak wyraźnie widoczne. Można się jednak spodziewać, że decyzja o przesunięciu terminu pełnej liberalizacji europejskiego rynku pocztowego wpłynie na jeszcze większe spowolnienie tempa rozwoju rynku pocztowego w Polsce. Wielu operatorów liczyło bowiem na otwarcie rynku już w roku 2009 i prawdopodobnie część z nich w obecnej sytuacji zrezygnuje z prowadzenia czy podejmowania działalności.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AnnaStreżyńska">Bez wątpienia należy dążyć do utrzymania tempa rozwoju tego rynku i temu powinny być podporządkowane działania regulacyjne. W szczególności ważne jest szybkie wprowadzenie omówionych szerzej w naszym materiale zmian w otoczeniu prawnym. Niemniej ważną kwestią są również zmiany w funkcjonowaniu największego gracza na rynku, czyli Poczty Polskiej. Przyszły kształt rynku usług pocztowych w dużym stopniu zależy bowiem od działań, jakie zostaną podjęte przez to przedsiębiorstwo. Do tych kwestii jeszcze powrócimy.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#AnnaStreżyńska">Co do samej Poczty Polskiej, to informacje dotyczące wolumenu usług sprzedanych przez to przedsiębiorstwo w naszym opracowaniu znajdziecie państwo na stronie 11. Nie będę zatem do nich wracać, ponieważ są to dane za rok 2006. Bardziej aktualne informacje znalazły się w prezentacji generalnego dyrektora, pana Andrzeja Polakowskiego. Jednak należy podkreślić, że Poczta Polska pozostaje ciągle, jak już powiedziałam, głównym graczem na polskim rynku usług pocztowych. Funkcjonuje jednak na rynku, który coraz bardziej się liberalizuje, przez co zmniejsza się obszar usług zastrzeżonych dla Poczty Polskiej. Pozostaje jednak podmiotem dysponującym jedyną infrastrukturą niezbędną i możliwą do wykorzystania dla świadczenia usług pocztowych o charakterze powszechnym. Jednocześnie zaś Poczta Polska traci przychody z rynków już zliberalizowanych. Powoduje to, że w zasadzie corocznie podwyższeniu ulegają ceny niektórych usług. Zwykle dzieje się to na rynku zastrzeżonym, szczególnie powszechnych usług pocztowych cieszących się największym popytem.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#AnnaStreżyńska">Problemem, z którym boryka się Poczta Polska i w związku z tym także regulator, jest jakość świadczonych usług. Dotyczy to szczególnie terminowości doręczania przesyłek, zarówno listowych, jak i paczek pocztowych. Wskaźniki terminowości, niestety, ulegają stałemu pogorszeniu.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#AnnaStreżyńska">Kilka słów poświęcę kontrolom, które przeprowadziliśmy w zeszłym roku w Poczcie Polskiej, by zorientować się, jak wyglądają wspomniane przeze mnie wskaźniki. Przeprowadziliśmy badanie terminowości przebiegu przesyłek listowych zwykłych na terenie kraju. Celem badania było sprawdzenie, czy terminowość doręczania nierejestrowanych przesyłek listowych priorytetowych i ekonomicznych na terenie kraju spełnia standardy określone przez Ministra Infrastruktury. Ogólnopolskie przesyłki priorytetowe oraz ekonomiczne uzyskały odpowiednio wskaźnik terminowości 72,6% i 77,8%. Są to wskaźniki niższe od standardów określonych w rozporządzeniu ministra, gdzie wskaźniki te wynoszą odpowiednio 82 i 85%. I oczywiście także od aktualnie obowiązujących norm europejskich. W trakcie przeprowadzonego badania zaobserwowano ponadto nieprawidłowości w opracowywaniu i doręczaniu przesyłek.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#AnnaStreżyńska">Nie lepiej jest z terminowością doręczania paczek pocztowych. Uzyskane wskaźniki ogólnopolskie dla paczek pocztowych priorytetowych oraz ekonomicznych są niższe od standardów określonych we wspomnianym załączniku do rozporządzenia Ministra Infrastruktury i wynoszą odpowiednio 57,8% oraz 84,3%. Rozporządzenie określa ten standard na 80 i 90%. Podczas badań nie zaobserwowano wielu nieprawidłowości w opracowywaniu i doręczaniu paczek pocztowych poza tym, że niektóre paczki były doręczane w złym stanie. Jak widzimy, z badań wynika, że daleko Poczcie Polskiej do osiągnięcia dobrej jakości.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#AnnaStreżyńska">Jeśli chodzi o obsługę osób niepełnosprawnych w placówkach pocztowych, to stan ulega systematycznej poprawie. Może poziom tych usług nie jest wystarczający, ale jednak jest bardzo pozytywny trend rozwojowy.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#AnnaStreżyńska">Wiele do życzenia pozostawia natomiast bezpieczeństwo obrotu paczkowego. Wymaga ono poprawy. Poczta Polska dostała od prezesa UKE zalecenia i zobowiązania do przedstawienia szczegółowego, odrębnego dla każdego ze skontrolowanych węzłów pocztowych planu wdrożenia niezbędnych zmian i inwestycji wraz z terminarzem ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#AnnaStreżyńska">Przeprowadziliśmy także w Poczcie Polskiej kontrolę trybu i sposobów rozpatrywania reklamacji powszechnej usługi pocztowej. Niestety, i tutaj wskaźniki pogarszają się, rośnie liczba skarg konsumentów na załatwianie reklamacji. Pogarszające się w stosunku do roku poprzedniego wskaźniki uzyskane w badaniu wskazują z jednej strony na brak odpowiednich uregulowań prawnych, a z drugiej strony na niewłaściwe podejście operatora publicznego do problemu sygnalizowanego przez prezesa UKE. Rozwiązaniem wydaje się zmiana przepisów Prawa pocztowego w celu zwiększenia ochrony praw konsumentów korzystających z powszechnych usług pocztowych.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#AnnaStreżyńska">Chciałam jeszcze wspomnieć o kolejnej kontroli, która ma wpływ na funkcjonowanie usługi powszechnej na obszarze kraju. Chodzi o kontrolę funkcjonowania agencji pocztowych. Wyniki naszej kontroli wskazały, że zakres usług powszechnych świadczonych poprzez agencje pocztowe w porównaniu z wynikami poprzednich kontroli pozostał bez zmian. Niestety, pocztowe placówki agencyjne nie świadczą usług powszechnych w pełnym zakresie, co jest zjawiskiem niepokojącym z punktu widzenia dostępności do tych usług i bezpieczeństwa obrotu pocztowego.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#AnnaStreżyńska">Kilka zdań o stanie rynku pocztowego w Polsce. Obecnie zarejestrowanych jest 164 operatorów niepublicznych. Dynamika wzrostu liczby tych operatorów spadła po ogłoszeniu daty liberalizacji. Niestety, wielu operatorów, również w związku z tym faktem, wyrejestrowuje się z rejestru prowadzonego przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Mimo wszystko nastąpił wzrost udziału operatorów niepublicznych w rynku przesyłek pocztowych, ponieważ w ostatnich latach została przesunięta granica obszaru zastrzeżonego.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#AnnaStreżyńska">Dotychczas działalność operatorów konkurencyjnych skupiała się poza segmentem najtańszych przesyłek listowych. Natomiast w tej zastrzeżonej części rynku konkurencja zaczęła się pojawiać niedawno, nie ma własnej sieci, nie ma też możliwości dostępu do sieci Poczty Polskiej. W efekcie prowadzi bardzo agresywną walkę o klientów, posługując się często metodami co najmniej problematycznymi, a bywa, że i niedopuszczalnymi z prawnego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#AnnaStreżyńska">Dla rozwoju polskiego rynku pocztowego bardzo charakterystyczna jest obecność ogólnokrajowych operatorów konkurencyjnych, takich jak In-Post. Przede wszystkim skupiają się oni na działalności w wielkich miastach, ale i także działają na obszarze całego kraju. Charakterystyczna jest obecność także małych operatorów działających w małych miejscowościach. Ci ostatni jednak coraz częściej rezygnują ze swojej działalności.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#AnnaStreżyńska">Ostatni aspekt wpływający na sytuację Poczty Polskiej w świetle uwarunkowań regulacyjnych to uwarunkowania prawne. Pod koniec roku 2007 nastąpiły istotne zmiany w Prawie pocztowym, których na razie nie mieliśmy możliwości wykorzystać. Między innymi zostały wzmocnione narzędzia prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej w zakresie regulacji pocztowych usług powszechnych. Została opublikowana nowa dyrektywa unijna, o czym już mówiłam, umożliwiająca Polsce przedłużenie do roku 2013 okresu braku pełnej liberalizacji rynku usług pocztowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Po tych dwóch wypowiedziach ponownie oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejJankowski">Z punktu widzenia rządu najważniejsze jest przygotowanie przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej „Poczta Polska” do działania w warunkach zliberalizowanego rynku pocztowego. Liberalizacja ta nastąpi w Unii Europejskiej w roku 2011, z tym że niektóre kraje, w tym Polska, mają możliwość wystąpienia o przedłużenie okresu ochronnego do roku 2013. Nasz rząd przewiduje wystąpienie do Komisji Europejskiej o przedłużenie okresu ochronnego.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejJankowski">Przygotowanie Poczty Polskiej do działania w warunkach konkurencji i pełnego otwarcia rynku należy rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Najważniejsze z punktu widzenia rządu, ale także parlamentu, jest takie ukształtowanie rynku pocztowego, które zapewni finansowanie powszechnych usług pocztowych. Niezależnie od kondycji Poczty Polskiej i troski rządu o tę kondycję, najważniejszym zadaniem na tym polu jest zapewnienie obywatelom wysokiej jakości usług pocztowych, niezależnie od tego, kto te usługi będzie wykonywał. Także niezależnie od tego, czy wykonywanie tych usług jest działalnością zyskowną, czy nie. Problem finansowania powszechnych usług pocztowych dla obywateli Rzeczypospolitej, jest zadaniem rządu, ustawodawcy, słowem – władz państwowych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejJankowski">Dyrektywa, o której wspomniała pani prezes Anna Streżyńska, przewiduje kilka możliwości finansowania deficytu, który przedsiębiorstwa świadczące te usługi mogą ponosić, o ile będą je ponosić na świadczenie usług. Określone zostały jedynie pewne ramy, które powinny przewidywać równy dostęp do rynku, sprawiedliwe traktowanie wszystkich uczestników tego rynku czy brak dyskryminacji. Ale dyrektywa pozostawiła krajowym ustawodawcom szczegółowe określenie, jak to będzie wyglądało.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejJankowski">Nie jest to zadanie proste, ponieważ z problemem tym borykają się wszystkie kraje Unii, także te, które zrezygnowały już z usług zastrzeżonych i przynajmniej na rynku wewnętrznym, swój rynek już w pełni otwarły. Problem finansowania powszechnych usług pocztowych jest złożony, ponieważ, jeżeli on się ma nie sprowadzić do bezpośrednich dotacji dla głównego przedsiębiorstwa, jakim jest operator publiczny, a taka możliwość będzie wykluczona, to trzeba pogodzić sprzeczne czasem interesy różnych graczy na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MaciejJankowski">Oczywiście, wybór drogi finansowania czy pokrywania operatorom straty ponoszonej na usługach powszechnych należy do ustawodawcy krajowego. Zdaniem rządu, powinien on uwzględniać interesy nie tylko wszystkich operatorów, ale także interes głównego narodowego operatora pocztowego, jakim jest Poczta Polska. Chodzi o to, aby zapewnić równy dostęp do rynku wszystkim działającym operatorom. Trzeba wziąć pod uwagę stan istniejący, jakim jest fakt świadczenia usług głównie przez Pocztę Polską.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MaciejJankowski">Dlaczego ma to takie znaczenie? Ponieważ na działalność Poczty Polskiej, na możliwość jej dostosowania się do funkcjonowania w warunkach rynkowych określenie sposobu finansowania przez państwo usług powszechnych będzie miało kluczowe znaczenie. Mamy trochę czasu, ale trzeba go właściwie wykorzystać. Rozpoczęliśmy prace nad zasadami finansowania powszechnych usług pocztowych i nad zasadami działania rynku w warunkach otwartej konkurencji. W skład zespołu, który to zrobi, wchodzą pracownicy Ministerstwa Infrastruktury, Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz Instytutu Łączności. Zespół w najbliższych dniach będzie dopiero formalnie powołany.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MaciejJankowski">Chcemy, aby do końca tego półrocza, czyli przed dniem 30 czerwca, proponowane zasady funkcjonowania rynku pocztowego zostały ogłoszone publicznie i poddane dyskusji. Chcemy, aby zespół przygotował nie jeden wariant finansowania powszechnych usług pocztowych, ale także alternatywną propozycję, tak aby dyskusja nie oznaczała jedynie aprobaty bądź krytyki, ale by różne podmioty działające na rynku mogły wypowiedzieć się co do wyboru drogi, którą pójdzie ustawodawca.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MaciejJankowski">Po przeprowadzeniu publicznej debaty, w zależności od jej przebiegu, rozpoczniemy prace nad przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy – Prawo pocztowe. Myślę, że jeszcze w tym roku się to nie uda, ale w roku następnym otrzymają państwo w Sejmie projekt nowego Prawa pocztowego, uwzględniający już postanowienia dyrektywy i przewidujący funkcjonowanie podmiotów gospodarczych w ramach otwarcia tego rynku.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MaciejJankowski">Drugą płaszczyzną są przekształcenia samego przedsiębiorstwa Poczta Polska. Obecnie jest to przedsiębiorstwo państwowe powoływane w drodze ustawy, o pewnym szczególnym statusie. Celem rządu jest przeprowadzenie Poczty Polskiej poprzez komercjalizację, do uczynienia z niej spółki publicznej notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych, przy zachowaniu kontrolnego pakietu przez Skarb Państwa. Chodzi o to, aby to przedsiębiorstwo, jako spółka akcyjna notowana na giełdzie, mogło działać w pełni rynkowym otoczeniu, aby stosowano do niej kryteria w pełni rynkowe.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MaciejJankowski">Na drodze do osiągnięcia tego celu jest przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną. Komitet Stały Rady Ministrów przyjął już projekt ustawy o komercjalizacji Poczty Polskiej. W kwietniu tego roku państwo otrzymają ten projekt w Sejmie. Komisja Infrastruktury będzie się spotykać, aby nad tym projektem pracować.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#MaciejJankowski">Trzecia płaszczyzna to przekształcenia wewnątrz samego przedsiębiorstwa. O nich już wspominał pan dyrektor Andrzej Polakowski. Na tym polu rola rządu czy ministerstwa jest najmniejsza. Będziemy wspierać wszelkie przekształcenia wewnętrzne mające zwiększyć efektywność biznesową Poczty Polskiej i lepszą jakość świadczonych usług. Tutaj główne pole działania należy do Dyrekcji Generalnej, którą będziemy wspierać na tym polu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję państwu za wypowiedzi i rozpoczynamy dyskusję odnoszącą się do przedstawionych informacji. Do głosu zapisało się troje posłów; proszę o następne zgłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaPierzchała">Bardzo dziękuję, panie dyrektorze, za materiał, który nam pan przedstawił, ponieważ, powiem szczerze, jestem nim trochę zbulwersowana. W materiale dyrektor generalny bardzo się tłumaczy zobowiązaniami wobec związków zawodowych. Ale niewłaściwa polityka kadrowa to nie są sprawy związków zawodowych. Podobną firmą jak Poczta Polska były Polskie Koleje Państwowe. Przedsiębiorstwo to w roku 2000 na podstawie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji potrafiło jednak dojść do porozumienia ze związkowcami, których było o wiele więcej niż w Poczcie Polskiej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ElżbietaPierzchała">Natomiast, jak wynika z dostarczonego nam materiału, cokolwiek państwo robicie, zasłaniacie się umowami i porozumieniami ze związkami zawodowymi. Nie ma natomiast ani słowa o tym, jak chcecie się przygotować do komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa, co zapowiedział przed chwilą pan minister Maciej Jankowski. Mówimy tutaj o podziałach na spółki prawa handlowego, a pan dyrektor zapowiedział ponowną centralizację zarządzania przedsiębiorstwem, ponieważ dotychczasowa struktura organizacyjna jest nieprawidłowa.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ElżbietaPierzchała">Nie wiem, czy menedżerowie Poczty Polskiej nie rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi? To że w przedsiębiorstwie są niskie płace, jest oczywiste, podobnie jak to, że związkowcy domagali się przywrócenia podstawowych stanowisk listonoszy itd. Z materiałów nam dostarczonych dowiaduję się, że w roku 2006 było w Poczcie Polskiej 11.223 stanowisk dyrektorów i kierowników zatrudnionych w administracji i organizacji. To daje prawie jedną piątą ogółu wszystkich zatrudnionych w Poczcie Polskiej. Z takim bagażem tej firmy nigdy nie udźwigniecie. Nie ma na to szans. Od tego trzeba zacząć zmiany w przedsiębiorstwie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ElżbietaPierzchała">Zmniejszyliście liczbę stanowisk kierowniczych i jak można się tylko domyśleć z lektury materiałów, tym samym zwiększyliście liczbę stanowisk podstawowych, głównie w eksploatacji. Ale oprócz tego przybyło jeszcze 1800 stanowisk. I cały czas zasłaniacie się związkami zawodowymi. Oni mają rację, ponieważ nie ma ludzi do pracy w terenie. To jest pierwsza moja uwaga.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ElżbietaPierzchała">Bardzo bym chciała, aby dyrektor generalny powiedział, jak chce przygotować Pocztę Polską do podziału na spółki. O tym w materiale nie ma ani słowa. Nie wiem, czy to będzie 100, czy może 50 albo 20 spółek. W jaki sposób pan dyrektor chce to zrobić? Myślę, że nastąpił czas, że trzeba do tego przystąpić.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławSzczepański">Przysłuchując się wypowiedzi dyrektora generalnego coraz bardziej jestem przekonany, że patrząc na kondycję Poczty Polskiej moi koledzy klubowi, w tym ja również, słusznie w czasie debaty sejmowej mówiliśmy, że jesteśmy przeciwni ustawie o likwidacji i upadłości, bez ustawy o komercjalizacji. Jak jednego z drugim się nie powiąże, trudno głosować za ustawą o upadłości Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WiesławSzczepański">Mam wiele pytań do pana ministra i pana dyrektora generalnego. Pan dyrektor pokazał w dostarczonym nam materiale, który dzisiaj dokładnie przeczytałem, że podwyżka płac o 100 zł na jednego zatrudnionego w przedsiębiorstwie oznacza dla przedsiębiorstwa koszty rzędu 60 mln zł. Chodzi o roczne koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejPolakowski">Biorąc pod uwagę liczbę 105 tysięcy zatrudnionych są to większe koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławSzczepański">To prawda, ale zakładam, że przy podwyżce rzędu 350 zł na jednego pracownika jest to wydatek w granicach ponad 200 mln zł. Czy może jeszcze więcej?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Za chwilę pan dyrektor odpowie na wszystkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiesławSzczepański">Związki zawodowe proponują kwotę 700 zł podwyżki na jednego pracownika, co oznacza wydatek dla firmy rzędu około 1 miliarda zł. Mam pytanie; czy przedsiębiorstwo ma jakąś propozycję, jak tę podwyżkę płac zrekompensować w postaci przychodów? W przedstawionym nam materiale pan dyrektor mówił o wzroście przychodów o 1,3 czy o 2%. Przy takim wzroście przychodów nigdy nie ma szansy na zrekompensowanie podwyżki, jakiej dzisiaj chce załoga.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WiesławSzczepański">W latach 2006 i 2007 przyjęto do pracy w administracji przedsiębiorstwa około 2300 pracowników. To są pracownicy, którzy częściowo odchodzą. Jeśli się bierze pod uwagę 100-tysięczną załogę, to przy założeniu pracy przez 40 lat, z firmy w sposób naturalny na emeryturę odchodzi około 2500 pracowników.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WiesławSzczepański">Z tego co wiem, proponujecie dzisiaj państwo połączenie Centrum Usług Pocztowych z Centrum Sieci Pocztowej. Taka jest propozycja. Konsekwencją tego będzie zwolnienie pewnej liczby pracowników umysłowych. To podejrzewam, bo połączenie tych dwóch jednostek organizacyjnych oznacza nadmiar administracji. Można zatem zadać pytanie pod adresem poprzedniego kierownictwa, czy był sens przyjmowania pracowników umysłowych po to, aby ich teraz zwalniać.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WiesławSzczepański">Czy pan dyrektor może powiedzieć, czy są przygotowywane zmiany regulaminu wynagrodzeń w przedsiębiorstwie, na którym stracą osoby najdłużej pracujące w firmie. Dochodzą mnie słuchy, że o 50% mają być pomniejszone nagrody jubileuszowe czy odprawy dla osób odchodzących z przedsiębiorstwa. Czy to nie wywoła kolejnych niepokojów wśród załogi Poczty Polskiej?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#WiesławSzczepański">Z tego co wiem, poprzednie kierownictwo firmy miało koncepcję budowy nowej siedziby Poczty Polskiej przy ulicy Chmielnej w Warszawie. W tym celu za 3 mln zł dodatkowo wykupiono grunt, zlecono wykonanie koncepcji. Czy obecny zarząd podtrzymuje tę koncepcję, czy chcecie przenieść siedzibę firmy do innego dzierżawionego obiektu? Jeśli tak, to ile to kosztowało i co trzeba będzie spisać na straty w związku z zarzuceniem koncepcji budowy nowej siedziby, którą tak ładnie pokazano w formie makiety eksponowanej w dyrekcji firmy? Czy jest to inwestycja chybiona, czy nowy zarząd przedsiębiorstwa zrezygnował z koncepcji poprzedników? Dlaczego posiadając własny teren w centrum Warszawy, zamierza się dzierżawić budynek? Dla mnie jest rzeczą dziwną, że największe przedsiębiorstwo państwowe w kraju nie ma własnej siedziby, tylko mieści się w siedzibie dzierżawionej. To jest jakiś ewenement.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#WiesławSzczepański">Kolejne pytanie adresuję do pana ministra i do pana dyrektora. Przestudiowałem obydwa materiały, ministerialny i Dyrekcji Generalnej, przygotowane specjalnie na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Proszę powiedzieć, jaki jest właściwie zysk Poczty Polskiej za rok 2007? Pan minister w swoim materiale mówi o możliwej stracie, natomiast pan dyrektor o zysku rzędu 60 mln zł. Obydwa materiały były wykonane w tym samym czasie. Jaki jest rzeczywisty zysk Poczty Polskiej za rok 2007? Jaki jest wynik finansowy tego przedsiębiorstwa?</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#WiesławSzczepański">W materiale Dyrekcji Generalnej mowa jest o prawie 8 tysiącach różnych ajencyjnych placówek pocztowych. Ale z tego dokumentu wynika, że najchętniej Poczta Polska podjęłaby decyzję o likwidacji tych placówek, ponieważ są one nierentowne. Mam zatem pytanie. Ile według pana dyrektora jest nierentownych placówek w przedsiębiorstwie i ile trzeba by zlikwidować?</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#WiesławSzczepański">Poczta przymierza się do reorganizacji placówek, aby przynosiły zysk. Jeśli tak, to jakie będą tego konsekwencje dla pracowników i dla klientów likwidowanych placówek?</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#WiesławSzczepański">W materiale pisemnym piszecie, że w przedsiębiorstwie działa obecnie 9 spółek, przy czym z jednej Poczta Polska chce się wycofać, a druga podobno nie prowadzi już działalności gospodarczej. Czy mógłby pan, panie dyrektorze powiedzieć, czym zajmują się te spółki?</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#WiesławSzczepański">Pytanie do pana ministra. W materiale ministerialnym napisano, że „Strategia rozwoju Poczty Polskiej na lata 2006-2009[…] jako taka musiała zostać odebrana przez następców ówczesnego kierownictwa” itd. Mam pytanie, czy nie istnieje obawa, że jeśli zleci się wykonanie kolejnej strategii na rok 2009, spotka ją podobny los? Ile to będzie kosztowało Pocztę Polską i kiedy będzie gotowa nowa strategia?</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#WiesławSzczepański">Na stronie 9 materiału Generalnej Dyrekcji można znaleźć stwierdzenie, że wynik finansowy Poczty Polskiej w roku 2007 był wyższy, między innymi z powodu niskiej realizacji planu inwestycyjnego. Jestem ekonomistą, kiedyś byłem księgowym i wiem, że nigdy inwestycja nie jest elementem kosztów. Rozumiem inne czynniki kosztów związane np. z przygotowaniem przetargów, ale wszystkie te koszty są wliczane w inwestycje. Chciałbym się dowiedzieć, jakie koszty, z punktu widzenia inwestycyjnego, spowodowały, że wynik finansowy przedsiębiorstwa jest lepszy. I lepszy od czego?</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#WiesławSzczepański">Z dostarczonych nam przez panów materiałów wynika, że przyrost liczby przesyłek pocztowych jest niewielki. Czy jest jednak rozeznanie, ile Poczta Polska straciła klientów podstawowych? O nich mówię, ponieważ oprócz przyrostu świadczonych usług nastąpił także odpływ klientów. Otrzymuję przesyłki telekomunikacji z blaszką, która wypada przy ich otwieraniu. Jak pamiętam, kiedyś był na tym stempel pocztowy. Dostaję także z urzędu miasta listy w grubej, tekturowej kopercie, aby ważyła więcej niż 50 gramów. Wiem także, że w Poznaniu do biur dostarcza się listy włożone w kilka kopert i jeszcze jedną grubą kopertę, aby przekraczała wagę 50 gramów.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#WiesławSzczepański">Czy istnieje jakieś rozeznanie ile Poczta Polska straciła klientów, którzy zrezygnowali z jej usług i ile firma na tym straciła? Czy mogę wiedzieć, jakie korzyści finansowe i organizacyjne, a także etatowe, przyniosły zmiany proponowane przez państwa? W dostarczonym nam materiale, który jest objęty tajemnicą handlową, jest mowa o tym, że podjęto różnego rodzaju działania w postaci przygotowania dokumentów i regulaminów. Jakie one przyniosły Poczcie Polskiej rzetelne wyniki finansowe, rzeczowe i ludzkie? Na stronie 36 opracowania Dyrekcji Generalnej określono nowe warunki i tryb dopuszczenia maszyn do frankowania. Czy te nowe warunki pozwolą państwu zainstalować te frankownice, które stoją u państwa, zakupione w poprzednich latach? Jakie były koszty zakupu tych urządzeń? Jaką wartość mają urządzenia, które kiedyś kupiono, ale których nie można zainstalować w istniejących centrach? Słyszałem, że jeden zarósł już pajęczyną i do dzisiaj nie jest czynny.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#WiesławSzczepański">Nie będę się odnosił do terminowości dostarczania przesyłek, bo w tej sprawie wysłałem już do pana ministra pisemną interpelację. Mam nadzieję, że pan minister udzieli mi odpowiedzi. Powiem jeszcze tylko o marce firmy. W ostatnich latach marka Poczty Polskiej, niestety, upada. To daje się zauważyć nie tylko w jej działalności w terenie i podejściu niektórych pracowników do powierzonych im przesyłek pocztowych. Z przykrością stwierdzam, że widać to także po działaniach Dyrekcji Generalnej i działu marketingu.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#WiesławSzczepański">Są instytucje, które chcą promować Pocztę Polską poprzez organizowanie wystaw filatelistycznych. Ale na ich pisma i propozycje przez pół roku nikt nie raczy nawet odpowiedzieć. To jest nie tylko brak szacunku. Dyrektor generalny ma do swej dyspozycji pulę środków i możliwości wsparcia finansowego tego rodzaju imprez. Jeśli ktoś zwraca się z propozycją zorganizowania wystawy filatelistycznej, która może być formą promocji Poczty Polskiej i polskich znaczków pocztowych, i nikt z działu marketingu na nią nie odpowiada, to coś tu chyba nie jest w porządku. To jest także lekceważenie ludzi, którzy podejmują takie inicjatywy. W ten sposób nie buduje się wizerunku przedsiębiorstwa. A przecież niebawem będziemy obchodzić 450-lecie Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#WiesławSzczepański">Jeśli do państwa trafiają tego rodzaju pisma, proszę, abyście na nie ich autorom odpisywali. Bo ma to wpływ na wizerunek Dyrekcji Generalnej i całej Poczty Polskiej. Pamiętajmy, że marka firmy została w ostatnim czasie nadwyrężona poprzez nieterminowość świadczonych usług, ale również przez pracę niektórych osób z otoczenia pana dyrektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JacekKrupa">Mój poprzednik tyle powiedział, że trochę się pogubiłem, o czym chciałem mówić. Dość uważnie i parę razy przeczytałem dostarczony nam materiał Dyrekcji Generalnej Poczty Polskiej. Zrobiłem to z dwóch powodów: z racji pełnionej funkcji publicznej, ale również z powodu własnych doświadczeń w ostatnim okresie. Nie dalej jak w grudniu ubiegłego roku wysłałem w jednym urzędzie pocztowym 7 tysięcy druków adresowych i do tej pory nie doszedł do adresatów ani jeden. Dlatego nie mówmy o niedotrzymywaniu terminów doręczeń przesyłek pocztowych, ale w ogóle o tym, że opłacone przesyłki zaczynają nie docierać do celu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JacekKrupa">Zainteresowałem się przyczynami tej sytuacji. Stąd do lektury dostarczonego nam materiału dodam też swoje przemyślenia wynikające z rozmów z pracownikami Poczty Polskiej różnych szczebli.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JacekKrupa">Z materiału Dyrekcji Generalnej wynika, że wina za całe zło bierze się z reorganizacji przedsiębiorstwa rozpoczętej w roku 2005 i podpisanie porozumienia ze związkami zawodowymi. Ale przecież działo się to już ponad dwa lata temu. Przez te dwa lata nie zrobiono dokładnie nic, ażeby nową strukturę organizacyjną odpowiednio wdrożyć. Nie znalazłem w materialne ani śladu stwierdzeń, czy skorzystaliście z zewnętrznych firm doradczych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JacekKrupa">Dyrektor generalny proponuje teraz uzdrowienie zarządzania strukturą organizacyjną i całym procesem technologicznym poprzez połączenie Centrum Usług Pocztowych z Centrum Sieci Pocztowej. Z tego co wiem, w tych dwóch jednostkach organizacyjnych generowane jest około 80% przychodów Poczty Polskiej, obsługują one największych klientów – Zakład Ubezpieczeń Społecznych i banki. Natomiast resztę przychodów stanowi obsługa indywidualnego klienta w placówkach pocztowych. Działalność ta jest bardziej narzędziem realizacji misji Poczty Polskiej niż sposobem na uzyskiwanie przychodów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JacekKrupa">Biorąc na chłopski rozum, jeżeli już coś łączyć, szukać koordynacji działań, to raczej można by się tego spodziewać z połączenia Centrum Usług Pocztowych i Centrum Logistyki. Państwo macie taką sytuację, w której człowiek sprzedający usługi nie ma wpływu na to, co się dzieje w Centrum Logistyki. On zamawia samochód, ale może go dostać albo nie. Nie ma żadnych zależności funkcjonalnych na szczeblach regionalnych, nie mówiąc już o szczeblach rejonowych.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JacekKrupa">Aż się prosi zastosowanie struktury macierzowej, dodanie swego rodzaju spinacza poziomego, który by koordynował działalność pocztową. Centrum Logistyki dostaje budżet i jedynie nim się kieruje. Jego nie obchodzi, czy sąsiedni pion ma zapewnioną odpowiednią obsługę techniczną, czy nie. Ma budżet i tylko nim się kieruje, wydaje tyle środków, ile ma na realizację własnych kosztów.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JacekKrupa">Zakupy dla Centrum Logistyki realizuje Centrum Infrastruktury, między innymi zakupu sprzętu transportowego. Robi to następny pion zupełnie oderwany funkcjonalnie. Mamy tego efekty; realizacja inwestycji na poziomie 60% planu. Mamy przestarzały sprzęt, niedostosowany zupełnie do aktualnych potrzeb rynkowych. Mamy też tłumaczenie, że przedłużają się procedury przetargowe, bo jest zła ustawa.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JacekKrupa">Długo pracowałem w administracji rządowej, znam wiele sektorów publicznych, które na podstawie obecnie obowiązującej ustawy o zamówieniach publicznych realizują zakupy w sposób znakomity. Tutaj mamy do czynienia z jakąś totalną nieudolnością. Wiem, że zakup samochodu czy innego środka trwałego jest trudny, ale jest możliwy.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JacekKrupa">Mam pytanie dotyczące zakupów sprzętu komputerowego. Kogo one dotyczyły – czy centrali, czyli Dyrekcji Generalnej? Kiedy państwo kupiliście jakiś poważny, nowoczesny sprzęt dla urzędów pocztowych? Proponuję, abyście państwo, jak zwyczajni klienci, przechylili się przez lady okienek pocztowych i popatrzyli, jak działają komputery. One ciągle pracują w systemie doc, a więc w systemie sprzed piętnastu lat. To jest już dzisiaj archaiczna technika informatyczna.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JacekKrupa">Dla uzdrowienia Poczty Polskiej nie wystarczy polityczne kierownictwo, ale trzeba zatrudnić prawdziwą firmę o światowej renomie, która dokona analizy funkcjonowania przedsiębiorstwa i zaproponuje rozwiązanie jej problemów. Ale na pewno nie uda się tego zrobić przy obecnym kierownictwie Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JacekKrupa">Ile osób pracuje w Dyrekcji Generalnej w Warszawie, a ile miało pracować w założeniach reformy rozpoczętej w roku 2005? O ile wiem, miało pracować 80 osób, a ile pracuje dzisiaj? Proszę odpowiedzieć nam po kolei.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Proszę zadawać pytania. Przyjdzie czas, kiedy pan dyrektor Andrzej Polakowski wraz ze współpracownikami na nie odpowie. Nie możemy prowadzić dyskusji w takim trybie, jaki pan poseł proponuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JacekKrupa">Pan dyrektor chwali się utworzeniem Centrum Zarządzania Kadrami. Co to oznacza w praktyce? Oznacza, że umowę z pracownikiem zatrudnionym w jakiejś miejscowości w kraju podpisuje urzędnik warszawskiej centrali. To ma być zarządzanie kadrami? Dyrektor Centrum Usług Pocztowych, Centrum Logistyki i Centrum Sieci Pocztowej nie podpisuje umowy o pracę ze swoim pracownikiem, nie jest pracodawcą. Jak można z poziomu centralnego zarządzać stutysięczną załogą? Takich pytań można by postawić znacznie więcej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JacekKrupa">Połączenie od 1 kwietnia tego roku Centrum Usług Pocztowych z Centrum Sieci Pocztowej odbieram tylko i wyłącznie jako działanie polegające na wymianie kadr. W ten sposób trzeba będzie zatrudnić od nowa 14 nowych dyrektorów zamiast już zwolnionych; konkursy już się skończyły. Trzeba jeszcze tylko dokonać wyboru rejonowych dyrektorów i wszystko będzie grało. Tylko co na tej operacji zyska klient, jak poprawi się jakość usług pocztowych? Nie poprawi się.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ŁukaszZbonikowski">Ponieważ mam okazję zadać bezpośrednio pytania członkom kierownictwa Poczty Polskiej, do nich je kieruję. Myślę, że pytania dotyczą spraw najbardziej newralgicznych i bieżących, a mianowicie tlącego się w przedsiębiorstwie strajku pracowników oraz pomysłów na ewentualne rozwiązanie tego problemu i podjęcie dialogu społecznego. Co prawda, jest to nadal przedsiębiorstwo państwowe, dlatego rząd powinien być odpowiedzialny za to, co się dzieje w Poczcie Polskiej, nawet związkowcy kierowali postulaty do rządu. Jak na razie rząd nie czuje się odpowiedzialny za rozwiązanie sporu czy za wyjście naprzeciw oczekiwaniom pracowników. Jedyne, co do tej pory zrobił rząd, to przyspieszył nowelizację ustawy o możliwości upadłości Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ŁukaszZbonikowski">Stąd moje pytanie do Dyrekcji Generalnej, jak ocenia tę nowelizację i czy ona w czymkolwiek może pomóc Poczcie Polskiej. Czy czasem nie rodzi nowych zagrożeń, zwłaszcza w newralgicznych obszarach? Jak wynika z prezentacji dokonanej przez Dyrektora Generalnego, istnieje wiele ambitnych zamierzeń, ale także jak ważną rolę w realizacji tych zamierzeń mają odegrać pracownicy przedsiębiorstwa. A więc nie da się pominąć czy zlekceważyć czynnika ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#ŁukaszZbonikowski">Stąd konkretne pytanie o wspomnianą nowelizację ustawy oraz jakie ma propozycje do zaoferowania załodze obecna dyrekcja, aby spełnić oczekiwania pracowników. Moim zdaniem jest to obecnie kluczowa sprawa dla przedsiębiorstwa. Nie sposób zrealizować żadnych ambitnych planów, jeżeli zafundujemy sobie ogromne napięcia społeczne w Poczcie Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AntoniMężydło">Mam pytania głównie do pana dyrektora Andrzeja Polakowskiego. Dotyczą one automatycznych sortowni w centrach ekspedycyjno-rozdzielczych, o których mówił pan dyrektor, jak również informatyzacji, a głównie zintegrowanego systemu informatycznego obsługi klientów przy okienkach pocztowych. Chodzi przecież o to, aby podstawowe czynności związane z obsługą klientów pocztowych odbywały się w miarę automatycznie. Spodziewałem się, że Poczta Polska będzie szła w tym kierunku już od pierwszych lat tego wieku.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AntoniMężydło">Mam pytanie o koszty ogólne przedsiębiorstwa oraz koszty zatrudnienia. Jak automatyzacja jednego centrum eksploatacyjno-rozdzielczego wymusi zmniejszenie zatrudnienia? Jakie są koszty wprowadzenia zintegrowanego systemu informatycznego? Być może jest to bardzo droga inwestycja. Z czego, z jakich środków cała operacja ma być finansowana? Czy z zysków? Jeśli tak, to czy pan dyrektor przewiduje jakieś podwyżki cen usług, przynajmniej w obszarze przesyłek zastrzeżonych? Bo w tym obszarze ma pan dyrektor sytuację dość dla siebie wygodną, praktycznie jest pan na nim monopolistą. Wiem, że wszyscy narzekają na to, że konkurencja wchodzi na ten rynek, ale nawet przy pomocy tych blaszek, o których była dzisiaj mowa, jest ona niegroźna dla Poczty Polskiej. Może pan spokojnie podnieść ceny. A może brane jest pod uwagę inne rozwiązanie problemów społecznych w przedsiębiorstwie?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AntoniMężydło">Pan minister Maciej Jankowski zadeklarował wejście od 1 kwietnia, a więc niebawem, ustawy o komercjalizacji. Czy komercjalizacji nie powiązać z prywatyzacją? Można w perspektywie prywatyzacji przedsiębiorstwa pokazać pakiet akcji pracowniczych i w zamian za to uzyskać rezygnację związków zawodowych z ich postulatów. Dzięki prywatyzacji będą się czuli bardziej współwłaścicielami firmy. Mam na myśli rezygnację z podwyżek płac, które dzisiaj powodują akcję strajkową i ewentualnie odstąpienie od porozumień ze stycznia 2005 roku, które całkowicie ograniczają władzę dyrektora generalnego. Dyrekcja Generalna niewiele może dzisiaj zrobić, mając takie porozumienia ze związkami zawodowymi. Nie ma bowiem swobody w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Nic na przykład nie może dyrekcja zrobić, jeśli chodzi o kadry. To jest sytuacja paraliżująca przedsiębiorstwo.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AntoniMężydło">Jak pan dyrektor ocenia przyszłość firmy z punktu widzenia rozwiązań, o które pytałem?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Obecnie na liście posłów zapisanych do głosu znajdują się panowie przewodniczący: Janusz Piechociński, Jerzy Polaczek i Krzysztof Tchórzewski. Czy są dalsze zgłoszenia? Nie słyszę. Zamykam listę dyskutantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanuszPiechociński">Dzisiejsze spotkanie było bardzo potrzebne po to, aby Poczta Polska nie stała się wygodnym „chłopcem do bicia”, bo i tak już nim jest. To szczególne przedsiębiorstwo, bo de facto jest to jednolity, największy państwowy zakład pracy zatrudniający 100 tysięcy osób. Jednocześnie Poczta Polska realizuje ważne funkcje publiczne i robi to w nowej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanuszPiechociński">Dziękuję bardzo za bardzo profesjonalne materiały pisemne Dyrekcji Generalnej i Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Trzy lata temu, w tej samej zresztą sali, odbyliśmy podobne posiedzenie Komisji Infrastruktury. Wtedy byliśmy jednak pełni nadziei i wierzyliśmy, że proces, który uruchamiamy, lepiej zorganizuje Pocztę Polską i stanie się ona bardziej konkurencyjna na rynku.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanuszPiechociński">Od tamtego posiedzenia minęły trzy lata i dzisiaj stwierdzamy, że Poczta Polska staje się coraz mniej konkurencyjna na rynku i zaczyna przypominać pancernik z początku XX wieku, który ma armaty mogące wystrzeliwać pociski o średnicy 390 milimetrów. Tymczasem na jej wody wpłynęły lotniskowce i do pancernika podpływają niszczyciele, które walą pociskami po jego pokładzie i jeszcze mają do użycia kilka dobrych torped.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanuszPiechociński">Także w samej firmie nie ma świadomości, że odsłaniamy kolejną fazę słabości tego wielkiego pancernika. Na razie zamiast wszyscy rzucać się do uszczelniania dna, próbują sobie wyrywać ster pancernika.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanuszPiechociński">Trzeba także pamiętać, że jest to nadal firma o szczególnej, silnej pozycji i oddziaływaniu politycznym. Szczególnie silna jest w niej pozycja związków zawodowych. W powszechnym poczuciu załogi otoczenie uciekło z płacami, dlatego by nadążyć za konkurencją, trzeba wymuszać wzrost płac. Po części jest to wrażenie prawdziwe, bo jeśli prześledzimy relacje pomiędzy średnią pensją na poczcie, a otoczeniem pięć lat temu, to one były zdecydowanie lepsze niż obecnie.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JanuszPiechociński">Zabrakło konsekwencji we wdrażaniu zmian rozpoczętych w przedsiębiorstwie w roku 2005, zwanej reformą Bartkowiaka kosztem przyszłych interesów przedsiębiorstwa. Zabrakło także kontroli politycznej, jako że były wtedy wybory. W rezultacie zawarto chory kompromis pomiędzy przedstawicielami załogi a Dyrekcją Generalną, który obecnie paraliżuje firmę i ani nie służy załodze, ani poprawie skutecznego zarządzania. Ma za to dramatyczny wymiar i wpływ na sytuację finansową przedsiębiorstwa oraz znacznie ogranicza pole manewru. Pole to jest dzisiaj wyjątkowo ograniczone.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JanuszPiechociński">Odniosę się do spraw, które przedstawiła i skomentowała prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, pani Anna Streżyńska w swoim bardzo dobrym materiale pisemnym przygotowanym na dzisiejsze posiedzenie. Przeprowadzone kontrole wykazały, że standardowe przesyłki pocztowe będą rosły o wskaźnik inflacji, a może nie będą rosły. I z tym musimy się pogodzić. Dobrze będzie, jeśli klasyczny rynek usług pocztowych nie będzie malał. Poczcie Polskiej grozi, że kolejne inicjatywy będą jej odbierały tradycyjne przesyłki.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JanuszPiechociński">Skoro więc 70% przychodów tej firmy stanowią klasyczne przesyłki pocztowe, a więc klasyczna działalność pocztowa, to firma będzie bronić swojej pozycji na rynku jeszcze przed jego liberalizacją. Dlatego nasze przeświadczenia sprzed kilku lat, a więc jeszcze sprzed początku liberalizacji rynku pocztowego w latach 2001-2005, były dość oczywiste. Dzisiaj mamy pełną świadomość, że w obszarze przesyłek zastrzeżonych i klasycznych usług pocztowych, nastąpi stagnacja albo niewielki wzrost. W związku z tym szukamy nowych rozwiązań, bo mamy nie oszczędzać, ale więcej zarabiać.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JanuszPiechociński">Okazało się, że Poczcie Polskiej nie udaje się więcej zarabiać. Jak w znanym porzekadle, które mówi: „Synu przestań już oszczędzać, a zacznij więcej zarabiać”. Tak mówił doświadczony ojciec do syna.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#JanuszPiechociński">Dlatego jeśli nasza Komisja, Sejm czy rząd skierują do pana dyrektora Andrzeja Polakowskiego sugestię, aby jego firma więcej zarabiała i aby nie bał się o koszty, to pan dyrektor tego oczekiwania nie będzie mógł spełnić, gdyż natrafia na barierę popytu na ten rodzaj usług. Z analiz struktury wewnętrznej pokazanej Komisji i załodze przez nową dyrekcję przedsiębiorstwa z pełną szczerością i odpowiedzialnością, widać bardzo wyraźnie, że wzrost przychodów Poczty Polskiej na poziomie uzyskiwanym ostatnio nie tylko nie zaspokaja oczekiwań załogi. Nie daje również żadnych przesłanek, że możliwe jest większe zaangażowanie środków inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#JanuszPiechociński">W związku z tym znajdujemy się w dużo trudniejszej sytuacji niż w roku 2004 czy w roku 2005. Wtedy zakładaliśmy, że zdążymy spełnić te oczekiwania.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#JanuszPiechociński">Kolejny problem. Nie do końca byłbym taki radosny z powodu możliwości przesunięcia terminu pełnej liberalizacji rynku w obszarze przesyłek zastrzeżonych. Słusznie pani prezes Anna Streżyńska zwróciła uwagę, że powoduje to spowolnienie rozwoju rynku usług pocztowych. Musimy odejść od patrzenia na rynek pocztowy w kategoriach służby publicznej. Coraz bardziej musimy mieć świadomość, że na tym rynku także usługa powszechna będzie musiała spełniać oczekiwania rynku. Tak jak w regionalnych pasażerskich przewozach kwalifikowanych na kolei, problemem będzie możliwość i skala pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#JanuszPiechociński">Jestem po serii spotkań z przedstawicielami związków zawodowych, łącznie z tym dzisiejszym z przedstawicielami związkowców z „Solidarności”, za które serdecznie dziękuję. Stąd moje myśli idą w następującym kierunku. Załoga oczekuje, że ponieważ Poczta Polska w ostatnich dwóch latach nie dostała istotnego publicznego wsparcia finansowego, teraz przyszedł czas, że to wsparcie trzeba mocniej wyrazić. Poparcie to mogłoby się wyrazić na przykład w zapewnieniu wzrostu płac na poziomie satysfakcjonującym załogę i pozwalającym nie tracić zatrudnienia. Dotyczy to zwłaszcza działalności operacyjnej.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#JanuszPiechociński">Jest dzisiaj wśród nas reprezentacja załogi. Mając tę świadomość, kieruję do pana ministra pytanie, czy rząd planuje jakąkolwiek formę pomocy publicznej i na jaką pomoc Poczta Polska może liczyć. Czy pomoc ta może dotyczyć także spraw związanych z restrukturyzacją zatrudnienia w przedsiębiorstwie? Wchodząc do budynku spotkaliśmy na dole transparenty z napisami, że ma być tak jak dotąd, tylko lepiej, na wyższym poziomie satysfakcji. Jesteśmy przeciw restrukturyzacji, cokolwiek ma ona oznaczać.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#JanuszPiechociński">Do tego dochodzą problemy związane z sytuacją wewnętrzną firmy i zatrudnieniem. Słusznie i bardzo mocno uwypukliła to w swej wypowiedzi pani prezes Anna Streżyńska. Na jednego zatrudnionego Poczta Polska ma zdecydowanie za małą i niską efektywność ekonomiczną. A zatem to nie jest tylko kwestia podniesienia płac, ale odpowiedzi na pytanie, co zrobić, by wzrosła efektywność i wydajność całej firmy.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#JanuszPiechociński">Starło się kilka pomysłów, jak to zrobić. Jedni po uważnej lekturze raportu o stanie Poczty Polskiej mówili, że trzeba wrócić do reformy Bartkowiaka, bo Poczta Polska nam się rozrosła wszerz i teraz trzeba ją zrobić pionową, bardziej skuteczną. Inni z kolei mówili, że można inaczej łączyć piony, niż to robiła dyrekcja. Zapytam wobec tego pana dyrektora generalnego wprost, dlaczego jego poprzednik zmarnował de facto dwa lata, nie odchodząc od źle ocenianej reformy Bartkowiaka? Dlaczego poprzednie kierownictwo Poczty Polskiej nie zdecydowało się w nowych realiach politycznych na to, aby wrócić szybko do starego, dobrego i sprawdzonego mechanizmu, skoro on był taki dobry?</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#JanuszPiechociński">W mojej ocenie, tamten mechanizm odpowiadał na nowe wyzwania. Stąd przecież wzięła się idea zmian. Dzisiaj powinniśmy mówić nie o strategii dla Poczty Polskiej, ale o programie naprawczym państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej „Poczta Polska”. Na ile znam sytuację i obecne trendy, musimy się pogodzić z tym, że w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat Poczta Polska będzie przedsiębiorstwem wykazującym straty. Wchodzimy w okres, w którym Poczta Polska była skazana na sukces ekonomiczny, ale przy takim zarządzaniu i funkcjonowaniu tego przedsiębiorstwa, jakie było, wchodzi w okres działania na stratach.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#JanuszPiechociński">Przed kierownictwem Poczty Polskiej, obecnym i następnym, jest jedno zadanie – poprawa efektywności gospodarowania, minimalizacja strat z szansami na wyjście na „czyste wody”. Każdy makroekonomista, który nie ma sympatii dla kilkusetletniej historii Poczty Polskiej, znając jej obecne wyniki ekonomiczne, powie: w przedsiębiorstwie jest około 20 tysięcy zatrudnionych za dużo. I to wskaże jako podstawowy problem tej firmy.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#JanuszPiechociński">Zwracam uwagę na jeszcze jeden fakt rzutujący na koszty; na strukturę wieku pracowników Poczty Polskiej. Konsekwencją są zgodne z prawem zmiany pokoleniowe, które muszą się dokonać w tym przedsiębiorstwie. To także znacząco będzie pogarszać wyniki finansowe.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#JanuszPiechociński">Krótko mówiąc – sytuacja w Poczcie Polskiej jest na tyle trudna, że pilnie potrzebna jest klarowna wizja rządu, co dalej. Ze względu na nadchodzący strajk potrzebne jest nawiązanie dialogu społecznego wewnątrz samego przedsiębiorstwa. Potrzebne jest porozumienie na linii kierownictwo-załoga, chociaż z góry wiemy, że będzie to zadanie wyjątkowo trudne.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#JanuszPiechociński">Jednak kluczową obecnie sprawą dla tego przedsiębiorstwa jest to, czy potrafimy w miarę szybko i jakimi metodami, usprawnić zarządzanie istniejącymi strukturami organizacyjnymi. Formuła działania przedsiębiorstwa państwowego, tak w Portach Lotniczych, jak i w Poczcie Polskiej, zaczyna stanowić gorset uniemożliwiający skuteczne zarządzanie tą firmą. Z tych powodów potrzebne jest przejście do nowej formuły formalnoprawnej, jaką jest komercjalizacja w kierunku utworzenia spółki prawa handlowego.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#JanuszPiechociński">W mojej ocenie, nie powinniśmy upowszechniać wizji, że w obecnej kondycji finansowej Pocztę Polską można wprowadzić w przewidywalnym terminie na giełdę papierów wartościowych. To jest perspektywa 8-10 lat, przy założeniu, że nastąpi proces naprawczy firmy i stabilizacja pomiędzy kosztami a przychodami na właściwym poziomie. To jest według mnie, priorytetowe zadanie dla rządu i parlamentu.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#JanuszPiechociński">Poseł Jerzy Polaczek (niez.):</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#JanuszPiechociński">Dziękując za dostarczone nam materiały na dzisiejsze posiedzenie, które były przedmiotem wystąpień pań posłanek i panów posłów z Komisji Infrastruktury, zauważam w nich pewne luki. Chodzi o sprawy niedopowiedziane, albo w ogóle nie poruszone, w szczególności przez dyrektora generalnego Poczty Polskiej bądź pana ministra.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#JanuszPiechociński">W wypowiedzi pana ministra Macieja Jankowskiego odnoszącej się do pisemnego materiału, znalazło się kilka ogólnych celów na rok obecny i 2009. Proponowałbym wspólnie z prezydium Komisji, aby w formie zwięzłego aneksu do materiału ministerialnego, przedłożono nam tekst wypowiedzi pana ministra. Tylko w takim przypadku możemy się w sposób formalny odnieść do materiału ministerstwa, który jest tylko fotografią stanu obecnego bądź analizą różnych aspektów funkcjonowania Poczty Polskiej w ostatnich latach. Byłoby to nam bardzo pomocne, tym bardziej że wchodzimy w kluczowy okres. Mam na myśli zbliżający się termin liberalizacji rynku usług pocztowych. Ma to również istotne znaczenie wtedy, gdy zestawimy z działalnością Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Urząd ten ma stosować równą miarę wobec wszystkich operatorów, tak Poczty Polskiej, jak i operatorów niepublicznych.</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#JanuszPiechociński">Liberalizacja rynku pocztowego została przesunięta z roku 2009 na 2013. I to jest ten kluczowy okres dla przedsiębiorstwa. W tym okresie powinny zostać rozstrzygnięte wszystkie kwestie natury formalnoprawnej, jak i organizacyjne Poczty Polskiej niezbędne dla utrzymania równowagi finansowej i dobrej pozycji na rynku.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#JanuszPiechociński">Reasumując – mam prośbę do pana ministra, abyśmy mogli dostać ten fragment pana dzisiejszej wypowiedzi, w której poruszył pan kwestie związane z powołaniem zespołu i określeniem celów rządu na lata 2008-2009. Byłoby to cenne uzupełnienie dostarczonego nam materiału Ministerstwa Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-22.27" who="#JanuszPiechociński">W materiale tym zabrakło mi również komentarza do projektu ustawy o komercjalizacji Poczty Polskiej. Jak wszyscy wiemy, projekt ustawy został w ubiegłym roku skierowany do Sejmu, był już nawet przedmiotem prac sejmowych. Stąd moje pytanie do pana ministra, czy tekst projektu ustawy przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów i ma być przedmiotem obrad Rady Ministrów, w istotny sposób odbiega od tamtego projektu?</u>
<u xml:id="u-22.28" who="#JanuszPiechociński">Proszę też panią prezes Annę Streżyńską i pana ministra Macieja Jankowskiego o ustosunkowanie się do kwestii nadzoru właścicielskiego. Jaki jest pogląd rządu na ten temat po wejściu w życie ustawy o komercjalizacji? Pani prezes rekomenduje przejęcie nadzoru właścicielskiego przez Ministra Skarbu. To jest fundamentalna kwestia, chodzi bowiem o partnera strony społecznej w latach poprzedzających pełną liberalizację rynku usług pocztowych. Tą kwestią jest utrzymanie dobrej pozycji firmy i utrzymanie równowagi finansowej. Ważny jest także pewien poziom wiedzy, który w relacjach ze stroną społeczną jest sprawą niezmiernie ważną.</u>
<u xml:id="u-22.29" who="#JanuszPiechociński">Nie chcę po raz kolejny, jako parlamentarzysta, posługiwać się przykładem spółki Polskie Linie Lotnicze LOT, kiedyś przedsiębiorstwa państwowego, a potem spółki prawa handlowego pod nadzorem właścicielskim Ministra Skarbu. Wszystko, co działo się w tej firmie w ostatnich latach stanowi ilustrację tego, jak można zmarnować wiele potencjału, tak wewnątrz firmy, jak i w wymiarze międzynarodowym. W przypadku lotnictwa chodzi o uwolnienie przestrzeni powietrznej, czyli tzw. otwarte niebo.</u>
<u xml:id="u-22.30" who="#JanuszPiechociński">Kolejne pytanie kieruję do kierownictwa Poczty Polskiej. Jak wszyscy wiemy, Dyrekcja Generalna przedsiębiorstwa wypowiedziała porozumienie z roku 2005, które stanowiło niezwykle dolegliwą barierę dla podejmowania działań naprawczych wewnątrz Poczty Polskiej w ubiegłym roku. Porozumienie to wygasa na przełomie lutego i marca 2009 roku. Dopiero od tego terminu możemy mówić o tym, że wewnątrz Poczty Polskiej będą czynione jakieś bardziej zdecydowane kroki zmierzające do uzyskania celów na lata 2008 i 2009.</u>
<u xml:id="u-22.31" who="#JanuszPiechociński">W materiale przygotowanym przez Urząd Komunikacji Elektronicznej nie znalazłem istotnej informacji. Dlatego proszę panią prezes o przypomnienie, jaka część organizacyjna tego Urzędu, czyli mówiąc wprost – ilu pracowników Urzędu jest bezpośrednio zaangażowanych w nadzór nad rynkiem pocztowym? Chodzi mi nie tylko o osoby zaangażowane w doraźne czy nawet systemowe kontrole poszczególnych obszarów funkcjonowania Poczty Polskiej. Jakie pani prezes widzi ewentualne potrzeby kadrowe, aby móc w sposób odpowiedzialny nadzorować i stawiać wymagania wszystkim podmiotom działającym na rynku</u>
<u xml:id="u-22.32" who="#JanuszPiechociński">pocztowym?</u>
<u xml:id="u-22.33" who="#JanuszPiechociński">Ostatnie pytanie ma charakter personalny. Chyba warto, aby obecny dyrektor generalny Poczty Polskiej powiedział choćby kilka zdań na temat funkcjonowania byłego dyrektora generalnego Poczty Polskiej, pana Tadeusza Bartkowiaka. Jak w praktyce to wyglądało na przykład w Sieradzu, z którego wywodził się pan dyrektor Bartkowiak? Jak podejmowane były w tym mieście decyzje, które mogły mieć ogromnie istotne skutki finansowe dla Poczty Polskiej. Niekoniecznie chodzi o skutki dodane. Mogłaby to być bardzo ciekawa ilustracja zdarzeń, która weryfikuje słowa i czyny, które na samym końcu odbijają się na pracownikach firmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Swoje uwagi kieruję do kierownictwa Poczty Polskiej, w szczególności do dyrektora finansowego. Sytuacja finansowa przedsiębiorstwa wygląda dosyć dramatycznie. Mówimy o zakładanej podwyżce płac w sytuacji, w której koszty wynagrodzeń stanowią ponad 4 mld zł, przy ogólnych kosztach sięgających 6,5 mld zł. Jeśli odniesiemy się do bilansu i sytuacji finansowej firmy, to należności u różnego rodzaju dostawców stanowią mniej niż 10% zobowiązań. Należności wynoszą 284 mln zł, a zobowiązania na poziomie 2,231 mld zł. Oznacza to, że lada chwila ktoś może postawić wniosek o upadłość. Z punktu widzenia formalnego nie jest to możliwe wobec przedsiębiorstwa państwowego, ale w przypadku spółki prawa handlowego mogłoby to już nastąpić. Jest to zatem tylko kwestia egzekucji. Wydaje się, że w tekst przedstawiony przez Dyrekcję Generalną wkradła się jakaś pomyłka, ponieważ jakieś „inne zobowiązania” są wykazane na poziomie 1,6 mld zł.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KrzysztofTchórzewski">Biorąc to wszystko pod uwagę, wytłumaczenie, że plan inwestycyjny nie jest wykonany z powodu procedur zamówień publicznych, jest dosyć trudne do przyjęcia. Plany inwestycyjne są tworzone z roku na rok i dopasowane do możliwości finansowych. Firma mająca sprzedaż na poziomie 6,5 mld zł, majątek wart ponad 2,5 mld zł i amortyzację na poziomie 150 mln zł, to tak naprawdę jest to firma bez majątku. Jeżeli jednocześnie widzimy zadłużenie u dostawców na ponad 2,5 mld zł, to z roku na rok oszukiwało się w sprawie zysku przedsiębiorstwa. Dla mnie to nie ulega wątpliwości. Bo skąd się wzięła taka różnica finansowa? Jakkolwiekby na to patrzyć, firma ma zobowiązania, które musi zrealizować.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#KrzysztofTchórzewski">Możliwości inwestycyjne zależą do zysku i wysokości amortyzacji. Jeśli w roku ubiegłym zysk wyniósł około 50 mln zł i 150 mln zł amortyzacja, to można było na inwestycje przeznaczyć około 200 mln zł. Jeżeli pan dyrektor wydaje 450 mln zł, to znaczy zadłuża pan firmę, wykorzystując środki obrotowe na inwestycje. Widać wyraźnie, że od kilku lat, mimo zmniejszonego programu inwestycyjnego, środki obrotowe były kierowane na inwestycje. Mimo niewykonania planu, od kilku lat inwestycje znacznie przekraczają wartość amortyzacji oraz zysku.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#KrzysztofTchórzewski">Nie mówimy jeszcze, że prawdopodobnie w tych latach wykonywane były remonty. Część remontów zaliczono do kosztów. Obecne przepisy są pod tym względem rygorystyczne i pewne działania modernizacyjne powinny być traktowane także jako działalność inwestycyjna.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#KrzysztofTchórzewski">Jak w takim stanie Poczta Polska może wyjść z obecnej sytuacji finansowej? Jak przedsiębiorstwo ma przejść na nowoczesny system świadczenia usług pocztowych, dający szansę dogonienia świata? Według moich pobieżnych obliczeń, potrzeby inwestycyjne znacznie przekraczają rocznie 1 miliard zł.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#KrzysztofTchórzewski">Oceniając dzisiaj stan istniejący możemy powiedzieć, że coś dyrekcja poprawia, coś się dzieje, ale z punktu widzenia tego, co ma nastąpić za kilka lat. Niezależnie od tego, czy będziemy wtedy posłami, czy nie, może się zdarzyć, że będziemy mieli firmę bez majątku, z przerostem zatrudnienia i z potężnymi problemami społecznymi. Bez ingerencji państwa nie widzę możliwości wyprowadzenia na prostą i przygotowania do konkurencji. Może Poczcie Polskiej potrzebna jest pomoc publiczna notyfikowana w Unii Europejskiej? Tego nie wiem, ale w każdym razie w obecnej formule firmy nie widzę możliwości udźwignięcia programu inwestycyjnego. Może potrzeba na inwestycje półtora miliarda złotych rocznie, a może więcej. Nie mówię o inwestycjach budowlanych, ale wydatkach na kupno nowoczesnych maszyn i urządzeń, dzięki którym Poczta Polska da sobie radę na konkurencyjnym rynku po roku 2013. I to mnie przeraża.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">W imieniu prezydium mam sugestię do pana dyrektora Polakowskiego, aby materiał zaprezentowany przez pana w formie elektronicznej mógł również trafić do sekretariatu Komisji. Stanowi on uzupełnienie materiału pisemnego, który otrzymaliśmy przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">By nie zabierać państwu czasu, pozwolę sobie zadać pytanie, które dotąd nie padło. Co dalej z Bankiem Pocztowym? Proszę o równie krótką odpowiedź. Jaka jest koncepcja rozwoju i przyszłości tego banku?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Zakończyliśmy rundę pytań i wypowiedzi, prosimy teraz o odpowiedzi, po czym zakończymy posiedzenie. Głos ma pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MaciejJankowski">Postaram się odpowiedzieć na te pytania państwa posłów, które były skierowane do mnie, a później oddam głos pani prezes i panu dyrektorowi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MaciejJankowski">Zacznę od odpowiedzi na pytanie pani poseł Elżbiety Pierzchały. Obecnie nie rozważamy poważnie alternatywy podziału Poczty Polskiej na spółki. Będziemy próbowali przeprowadzić przedsiębiorstwo przez drogę restrukturyzacji i zmian, ale nie powtarzając jednak drogi, którą poszły Polskie Koleje Państwowe. Wydaje nam się, że doświadczenia PKP nie dają się przełożyć na strukturę Poczty Polskiej. Na razie taki wariant nie jest rozważany.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MaciejJankowski">Pan poseł Wiesław Szczepański zadał wiele pytań, odpowiem na nie po kolei. Skąd różnice między zyskiem za rok 2007 w naszych materiałach i Dyrekcji Generalnej? Dane przygotowywane zarówno w naszych materiałach, jak i kierownictwa Poczty Polskiej, pochodzą z tego przedsiębiorstwa. Różnice biorą się stąd, że nasz materiał był opracowany na podstawie bieżących informacji z Poczty Polskiej, w tym formularza R-01, natomiast Dyrekcja Generalna uwzględniła też pewne dane z roku ubiegłego. Informowaliśmy o tym w swoich materiałach, ale źródło jest to samo, jest nim dyrektor finansowy pan Mariusz Wnuk.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#MaciejJankowski">Jeżeli mówimy o strategii Ministerstwa Infrastruktury i strategii rozwoju przedsiębiorstwa Poczta Polska, to konieczne jest pewne wyjaśnienie. Czym innym jest strategia z punktu widzenia polityki rządu, a czym innym jest strategia rozwoju firmy i zmian dostosowania jej do potrzeb rynku. Odniosę się z wyprzedzeniem do pytania pana posła Janusza Piechocińskiego o ewentualne wejście Poczty Polskiej na Giełdę Papierów Wartościowych. To jest cel, który pozwala wytyczyć kierunek działań. Natomiast przygotowanie Poczty Polskiej do tego przedsięwzięcia, jeżeli się uda ją przekształcić w spółkę prawa handlowego, zajmie kilka lat. To jest dla nas oczywiste.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#MaciejJankowski">Jeśli zatem mówimy o strategii z punktu widzenia Ministerstwa Infrastruktury, to myślimy właśnie o takich celach. Natomiast kiedy mówimy o strategii będącej materiałem pomocniczym dla Dyrekcji Generalnej w podejmowaniu codziennych decyzji, to w materiałach przedstawionych przez Pocztę Polską macie państwo informację, jak to wygląda. Rzeczywiście Poczta Polska co jakiś czas zamawia tego typu materiały i dochodzi do wniosku, że to jest nie to, czego oczekuje. Obecnie też trwa proces przetargowy na zamówienie kolejnego opracowania.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#MaciejJankowski">Problem z tego typu opracowaniami wynika trochę z tego, że to zamawiający musi wiedzieć, co chce osiągnąć. Firmy otrzymujące zlecenie muszą odpowiedzieć na pytania, ale najpierw te pytania muszą być postawione przez kierownictwo Poczty Polskiej. Moja odpowiedź dotyczy, oczywiście, poziomu Ministerstwa Infrastruktury. Bo o samym przetargu najwięcej mają do powiedzenia dyrektorzy.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#MaciejJankowski">Tak więc z punktu widzenia rządu, strategia polega na przekształceniu Poczty Polskiej i dostosowaniu do komercjalizacji, do wejścia na giełdę, jako cel dalszy. Elementem naszej strategii jest także nowa regulacja rynku pocztowego. W każdym razie nasza strategia nie odnosi się do wewnętrznych przekształceń przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#MaciejJankowski">Pan poseł Jacek Krupa mówił o łączeniu pionów w Poczcie Polskiej. To jest właściwie pytanie do Dyrekcji Generalnej, chociaż w jakimś sensie odnosi się do działań Ministerstwa Infrastruktury. Pośrednio Rada Poczty, a potem minister, zatwierdzili tę zmianę. Od strony koncepcji odpowiedzialnym za reformę jest pan dyrektor Józef Rawłuszko i on służy szczegółowymi wyjaśnieniami. Powiem tylko, że dwa łączone piony stanowią podstawową część działalności pocztowej, bo około 80%. Na pozostałe piony przypada już znacznie mniejsza część, jest to działalność wspomagająca i pomocnicza.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#MaciejJankowski">Pan poseł Łukasz Zbonikowski pytał, czy rząd nie powinien uczestniczyć w rozmowach ze związkowcami. I tak, i nie. Ministerstwo nasze nie uchyla się od rozmów ze związkowcami, jesteśmy w stałym kontakcie, a nasze spotkania są częste, i to na różnych szczeblach. Rozmawiamy z szeroką reprezentacją związków zawodowych, jak i przedstawicielami kluczowych organizacji związkowych. Ale rząd nie powinien uczestniczyć w negocjacjach płacowych.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#MaciejJankowski">W czasie spotkań ze związkowcami przedstawiamy strategię rządu, cele, rozmawiamy na różne tematy. Jesteśmy otwarci na różne kwestie. Między innymi mówimy związkowcom o przyszłym celu, jakim jest wprowadzenie Poczty Polskiej na giełdę, co się wiąże z akcjami dla pracowników. O tym wszystkim rozmawiamy ze związkowcami, natomiast same negocjacje płacowe prowadzi już Generalna Dyrekcja. Trudno, żeby nasze ministerstwo uczestniczyło w tych negocjacjach. Partnerem związków zawodowych jest kierownictwo przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#MaciejJankowski">Na pytanie pana posła Antoniego Mężydły w jakimś sensie już odpowiedziałem, chociaż chcę coś jeszcze dodać. To jest stały wątek moich wystąpień do związkowców. Mówię im – rozmawiajmy o przyszłości przedsiębiorstwa, o upublicznieniu, by następowało ono w warunkach konsensusu społecznego. Mówmy o cenie tego konsensusu. Jesteśmy otwarci na rozmowy ze związkowcami.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#MaciejJankowski">Jeżeli proces przekształceń się powiedzie, będzie on z pewnością bardzo trudny. Jeśli temu czy następnemu rządowi uda się doprowadzić do upublicznienia Poczty Polskiej, musi ono nastąpić w warunkach konsensusu społecznego. Bez porozumienia z partnerami wewnątrz firmy z pewnością nie będzie to możliwe.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#MaciejJankowski">Pan przewodniczący Janusz Piechociński pytał o wsparcie publiczne dla Poczty Polskiej. To jest kluczowe pytanie. Paradoksalnie, z tego punktu widzenia obecna sytuacja Poczty Polskiej nie przedstawia się tak źle. Dlaczego? Kiedy mówimy o wsparciu publicznym ze strony państwa, to możemy mówić o dwóch przypadkach. Pierwszym jest wyrównywanie Poczcie Polskiej ewentualnych strat, które by poniosła na świadczeniu powszechnych usług pocztowych. Tylko że dzisiaj Poczta Polska na tych usługach strat nie ponosi. Zatem nie ma formalnych możliwości wspierania finansowo przedsiębiorstwa. Natomiast są ogólne zasady pomocy publicznej, zgodne z procedurą. Wiążą się one z procesem restrukturyzacji. Pomoc publiczna może być odpowiedzią na proces restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Dzisiaj takiej potrzeby wewnątrz przedsiębiorstwa nie było.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#MaciejJankowski">Podzielam jednak obawy, o których mówił pan poseł Janusz Piechociński, że być może oprócz pomocy polegającej na wyrównywaniu ewentualnych strat na świadczeniu powszechnych usług pocztowych potrzebna będzie także pomoc restrukturyzacyjna. Należy jednak robić może nie wszystko, ale wiele, żeby jej uniknąć. To wiąże się z dużym ograniczeniem działalności Poczty Polskiej, jako przedsiębiorstwa. W perspektywie celu, do jakiego chcielibyśmy wszyscy dążyć, żeby to był duży gracz na otwartym rynku pocztowym, to może być bardzo trudne. Pomoc restrukturyzacyjna może się na przykład wiązać z ograniczeniem działalności. Mówię o działalności poza powszechnymi usługami pocztowymi.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#MaciejJankowski">Odpowiadając wprost na pytanie powiem, że rząd nie wyklucza, przeciwnie, jeśli chodzi o powszechne usługi, wręcz przygotowuje się do wsparcia Poczty Polskiej. Jednak jeśli chodzi o pomoc restrukturyzacyjną, lepiej byłoby jej uniknąć, bo to jest zawsze ostateczność. Być może zajdzie jednak taka konieczność.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#MaciejJankowski">Pan poseł Jerzy Polaczek pytał o bliższe informacje na temat pracy zespołu, o którym wspomniałem w swojej wstępnej wypowiedzi. Zespół taki nieformalnie już powstał, jednak formalnie zostanie powołany dziś, jutro lub pojutrze. Chodzi o podpisanie stosownego zarządzenia Ministra Infrastruktury. Zespół pracujący pod moim nadzorem będzie kierowany przez dyrektora Departamentu Poczty Ministerstwa Infrastruktury, który jest obecny na posiedzeniu. W zarządzeniu o powołaniu zespołu będą określone terminy, przede wszystkim 30 czerwca, jako data przedstawienia założeń nowelizacji ustawy o Poczcie Polskiej. Określone zostaną także założenia finansowania czy wspierania finansowego, powszechnych usług pocztowych.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#MaciejJankowski">Drugie pytanie dotyczyło już projektu ustawy o komercjalizacji. Obecny projekt jest oparty na projekcie, który w tamtym roku trafił do prac sejmowych. Nie ma między nimi jakiś istotnych różnic.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#MaciejJankowski">Jeśli chodzi o nadzór właścicielski, to Ministerstwo Infrastruktury opowiada się za pozostawieniem nadzoru, po przekształceniu w spółkę akcyjną, u Ministra Infrastruktury. Chcielibyśmy brać odpowiedzialność za dalsze przekształcenia Poczty Polskiej, a nie po komercjalizacji przekazywać do Ministerstwa Skarbu. Oczywiście, ostateczna decyzja już będzie zależała od ustawodawcy.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#MaciejJankowski">Na pytania pana posła Krzysztofa Tchórzewskiego w jakimś sensie już odpowiedziałem mówiąc o pomocy publicznej, więc mógłbym to tylko powtórzyć. Co do Banku Pocztowego, to zdaniem Ministerstwa Infrastruktury, Bank PKO BP nie jest dobrym dla niego partnerem ze względu na pewne podobieństwo. Bank PKO BP jest bankiem o najlepiej w kraju rozbudowanej sieci placówek, a więc w pewnym sensie konkurencyjnej do sieci placówek pocztowych. Opierając się na niej Bank Pocztowy chciałby funkcjonować. O tym będę jeszcze w tym tygodniu rozmawiał w Ministerstwie Skarbu. Mamy pewne propozycje, ale byłoby przedwcześnie je prezentować jeszcze przed spotkaniem w Ministerstwie Skarbu. Chcielibyśmy, aby Bank PKO BP nie był dalej partnerem Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#MaciejJankowski">Uprzedzając ewentualne pytania powiem, że propozycja, którą zamierzamy złożyć Ministrowi Skarbu, nie wiąże się z prywatyzacją tej części, która należy do Banku PKO BP.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Poprosimy panią prezes Annę Streżyńską o udzielenie odpowiedzi i wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AnnaStreżyńska">Jaki jest mój pogląd na temat nadzoru właścicielskiego, a raczej pogląd regulatora? Nadzór nad Urzędem Komunikacji Elektronicznej, jak również nadzór właścicielski nad Pocztą Polską, spoczywają obecnie w jednym ręku. Taka sytuacja jest, naszym zdaniem, niezgodna ze standardami regulacyjnymi, ponieważ właściciel jest przede wszystkim zainteresowany dobrą kondycją swojej własności. Regulacja, co do tego nie ma złudzeń, która wpływa na poziom udziału rynkowego tego przedsiębiorstwa regulowanego, może być przedmiotem presji czy jakiegoś wpływu na regulatora w związku z możliwością jego nadzorowania.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AnnaStreżyńska">Wydaje się nam to sprzeczne z dyrektywą, ponadto grozi legislacji, szczególnie w tej legislacji prokonkurencyjnej. Ciężko nam było również przeprowadzać prokonsumenckie zmiany legislacyjne. Właściciel, który jest zarazem organem odpowiedzialnym za legislację, wpływa na zasady gry na rynku. Ponieważ sam podlega, jako organ polityczny, naciskom zarówno społecznym, jak i politycznym, może ten nacisk być odzwierciedlony w gotowości przyjmowania trudnych rozwiązań. Dotyczy to zarówno rozwiązań prokonkurencyjnych, jak i prokonsumenckich.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AnnaStreżyńska">Drugie pytanie pana posła Jerzego Polaczka dotyczyło liczby osób zajmujących się w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej sprawami rynku pocztowego. W centrali pracuje 10 osób, wliczając w to sekretarkę i dyrektora departamentu. Można powiedzieć, że około 30 osób pracuje w terenie nad kontrolami pocztowymi. Zespoły kontrolne są u nas w taki sposób przygotowywane, aby mogły prowadzić różnego rodzaju kontrole telekomunikacyjne i radiokomunikacyjne, nadzór rynku wyrobów, regulacyjne. Te same zespoły często rozwiązują także spory konsumentów z operatorami. Tak więc liczba zespołów jest zmienna w zależności od potrzeb.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AnnaStreżyńska">Prawda jest taka, że szczególnie rynek radiotelekomunikacyjny, nie z racji priorytetu, ale liczby spraw, zabiera mniej więcej 80% aktywności moich pracowników. Pozostałe 20% dzieli się między nadzór rynku wyrobów, nadzór rynku telekomunikacyjnego i pocztowego. Można zatem powiedzieć, że mniej więcej tyle jest w UKE pracowników zajmujących się rynkiem pocztowym, ile kompetencji posiada prezes UKE na rynku pocztowym. Tych kompetencji posiadał znacząco mniej niż na rynku telekomunikacyjnym i w dodatku są one słabsze. Tam gdzie na rynku telekomunikacyjnym kompetencje kończą się możliwościami zastosowania sankcji, a więc są to kompetencje władcze, na rynku pocztowym kończą się w zasadzie na poziomie zalecenia. Stąd wynika również dysproporcja w naszym zatrudnieniu.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#AnnaStreżyńska">Poseł Jerzy Polaczek (niez.):</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#AnnaStreżyńska">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, chciałem wyjaśnić, że pytanie w sprawie zatrudnienia w UKE zadałem w pewnym kontekście. Pani prezes Anna Streżyńska na początku swojej pierwszej wypowiedzi wymieniła ponad 160 podmiotów działających już na rynku pocztowym, zainteresowanych w świadczeniu usług, których część wykonuje Poczta Polska. Pojawia się pytanie systemowe: jak za kilka lat na wolnym już rynku pocztowym uwolnionym 1 stycznia 2013 roku, odnajdzie się również Urząd Komunikacji Elektronicznej?</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#AnnaStreżyńska">Ta kwestia, jak się wydaje, też warta jest głębszej analizy i podjęcia inicjatyw legislacyjnych. Chodzi o to, aby proporcja w zatrudnieniu nie była taka jak obecna, kiedy de facto 8 pracowników w centrali UKE czy kilkunastu w całym kraju ma jakikolwiek praktyczny wpływ na funkcjonowanie rynku pocztowego. Mamy do czynienia z ewidentną nierównowagą. Gdybyśmy mieli objąć kontrolą funkcjonowanie większej liczby podmiotów działających na rynku pocztowym, to przy obecnych możliwościach UKE byłoby to możliwe raz na kilka lat. Tak mi się przynajmniej wydaje.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#AnnaStreżyńska">Specjalnie wyostrzam problem, który może nie jest tak bardzo widoczny dzisiaj, ale za kilka lat będzie silniej identyfikowany z potrzebą równego traktowania wszystkich podmiotów działających na rynku pocztowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Rozumiemy troskę pana przewodniczącego Jerzego Polaczka. Codziennie będziemy dyskutować o przyszłości Urzędu Komunikacji Elektronicznej, bo na jutrzejszym wspólnym posiedzeniu z Komisją Kultury i Środków Przekazu znowu ten temat wróci. Rozumiem też panią prezes, że codziennie musi tę sprawę wyjaśniać. Ale może dzisiaj zostawmy ten problem, wróćmy do Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Poproszę dyrektora generalnego, pana Andrzeja Polakowskiego o odpowiedź na liczne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejPolakowski">Na część pytań ja odpowiem, na część moi zastępcy ze względu na właściwość obszaru, którym się zajmują.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejPolakowski">Zacznę od pytań pana posła Wiesława Szczepańskiego. Połączenie Centrum Usług Pocztowych z Centrum Sieci Pocztowej w istocie winno przynieść efekt w postaci zmniejszenia zatrudnienia w grupie pracowników administracyjnych, a więc nieeksploatacyjnych, w granicach 460 etatów. Opracowana została odpowiednia dokumentacja składająca się na etatyzację w poszczególnych komórkach organizacyjnych. Bo nie jest to tylko proste połączenie, to jest jednocześnie przebudowanie tego obszaru działania Poczty Polskiej. W szczególności chodzi o stworzenie pewnej powtarzalności i czytelności struktury organizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejPolakowski">Na ten temat mógłbym naprawdę mówić bardzo długo, ale sądzę, że nie o to dzisiaj chodzi. Jedną tylko rzecz chciałbym zasygnalizować, odpowiadając panu posłowi Jackowi Krupie, jako że jego pytanie trochę dotyczy tego obszaru. Chodzi o jednostkę organizacyjną pod nazwą Centrum Usług Pocztowych. W ciągu dwóch lat jej istnienia nie była w stanie wypracować jakiejkolwiek etatyzacji ani jakiejkolwiek systematyki swojej struktury organizacyjnej. Jeżeli brać pod uwagę takie duże jednostki organizacyjne jak ta, w której się obecnie znajdujemy, to jej czytelność organizacyjna oraz podobnej jednostki w Poznaniu byłaby żadna.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejPolakowski">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Wiesława Szczepańskiego, dotyczące zmiany regulaminów, to propozycje złożone związkom zawodowym idą w kierunku pogorszenia sytuacji starych pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszPiechociński">Raczej chodzi o długoletnich pracowników.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanuszPiechociński">Dyrektor generalny PP Andrzej Polakowski:.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanuszPiechociński">Ma pan poseł rację, choć można zapytać, czy chodzi o pracujących wiele lat na poczcie, czy długoletnich w ogóle.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanuszPiechociński">Pracujących od wielu lat w Poczcie Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejPolakowski">Został pan poseł wprowadzony w błąd, dlatego że jeśli chodzi o propozycje dotyczące dodatku stażowego, to akurat według propozycji związków zawodowych, dotyczą one pracowników zatrudnionych na poczcie i czasu, jaki spędzili w tym przedsiębiorstwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPiechociński">Nie mówiłem o dodatku stażowym, ale o nagrodach jubileuszowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejPolakowski">Jeśli chodzi o nagrody jubileuszowe, to ostatnia propozycja jest następująca. Odniosę się jednocześnie do wypowiedzi pana posła Krzysztofa Tchórzewskiego.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejPolakowski">Poczta Polska jest przedsiębiorstwem nierentownym. Propozycja złożona związkom zawodowym jest następująca. Jest rzeczą jasną, że nie można od razu rezygnować z nagród jubileuszowych. Ale jeśli przyjmujemy, że nagrody tego typu funkcjonują jeszcze 10 lat, a po tym okresie już nie, daje to możliwość rozwiązania sprawy rezerw i podniesienia wyniku finansowego przedsiębiorstwa o ponad 200 mln zł. Jak widać, sprawa nie jest bagatelna. W obecnej sytuacji Poczty Polskiej 200 mln zł to bardzo dużo.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejPolakowski">Wszyscy wiedzą, że są to środki wirtualne. Istnieje możliwość zaciągnięcia nawet zobowiązania po to, żeby już teraz je dać pracownikom. Zobowiązanie to będzie spłacone z tego powodu, że po 10 latach nagrody jubileuszowe nie będą już wypłacane. Zresztą propozycji dotyczących zapisów w zakładowym układzie zbiorowym pracy jest znacznie więcej. W Poczcie Polskiej płaca zasadnicza wynosi tylko 60% wynagrodzenia i nie ma premii motywującej, a tylko regulaminowa, reszta stanowi dodatek do dodatku, w tym dodatek za karmienie psa. Dla wartowników. Trochę żartując powiem, że jeśli chodzi o kierowców, to jest dodatek za wejście i wyjście z szoferki. W Poczcie Polskiej istnieje aż 80 różnego typu dodatków.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#AndrzejPolakowski">Tę dodatkową strukturę trzeba radykalnie uprościć, bo inaczej nie da się wprowadzić żadnego rozsądnego systemu kadrowego i płacowego. Żaden system nie zdzierży takiego sposobu wynagradzania pracowników, jaki funkcjonuje w Poczcie Polskiej. Tak czy owak, wprowadzenie nowego systemu płacowego jest i zawsze będzie elementem kompromisu, chyba że przyjmie się logikę radykalnych partnerów społecznych, że wszystko trzeba wykupić. Tylko że wykupienie stanowi znowu zobowiązanie na kilkaset milionów złotych. W obecnej sytuacji finansowej firmy jest to zupełnie niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#AndrzejPolakowski">Ale sytuacja zmienia się w dobrą stronę. Znaczna część partnerów społecznych rozumie, że obecny stan rzeczy istniejący w Poczcie Polskiej już dalej trwać nie może. Wydaje się, że w wielu sprawach osiągniemy porozumienie. Posłużę się tylko jednym przykładem.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#AndrzejPolakowski">Kto mógłby wymyślić coś takiego, że z jednej strony Poczta Polska płaci 100% za nieobecność do 33 dni, ale nie tylko. Nagroda roczna w przedsiębiorstwie jest wypłacana z 9 miesięcy. Dlaczego tylko z 9 miesięcy? Bo jest wypłacana w październiku. A właśnie w tym miesiącu absencja rośnie radykalnie, ponieważ pracownicy mają podwyższoną podstawę wynagrodzenia i idą na zwolnienia. Dostają w efekcie wyższe pobory niż pracownicy, którzy pracują normalnie. Bo normalnie pracujący dostaje premię na poziomie 12, a ci idący na zwolnienia na poziomie 20.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#AndrzejPolakowski">Nie dziwcie się państwo, że chcemy to zmienić. To po prostu wymaga unormowania. Jeśli mówimy o restrukturyzacji Poczty Polskiej, to bez rozwiązania tego typu problemów płacowych, żadnej restrukturyzacji nie będzie. Można sobie ją kroić pionowo, dzielić na spółki; nie ma to żadnego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#AndrzejPolakowski">Padło bardzo konkretne pytanie, ile placówek Poczty Polskiej jest nierentownych. Odpowiadam: takich placówek w przedsiębiorstwie jest 60%. Struktura tej nierentowności jest następująca. Większość placówek na terenach słabo zurbanizowanych jest nierentowna, natomiast w miastach jest odwrotnie. Ponieważ jednak więcej niż połowa placówek pocztowych jest na terenach słabo zurbanizowanych, w związku z tym aż 60% placówek jest nierentownych. Nie dziwię się, że firma In-Post prowadzi działalność w miastach, bo tutaj są głównie konfitury. W każdej organizacji pocztowej wygląda to podobnie.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#AndrzejPolakowski">Padło także pytanie, ile utraciliśmy rynku w ostatnich latach? Szacujemy, że jest to w przeliczeniu na złotówki, około 60-70 milionów. Jeśli chodzi o tzw. klientów kluczowych, którzy stanowią około 1% ogółu, nie jest tak, że oni zupełnie od nas odchodzą. Klienci część przesyłek powierzają innym operatorom, ale i tak większość z nich my obsługujemy. W szczególności chodzi o telekomy i różnego rodzaju rachunki. Firmy dywersyfikujące swoje nadania robią to w ten sposób, że część zleceń powierzają innym operatorom, ale to my je i tak roznosimy.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#AndrzejPolakowski">Kolejne konkretne pytanie dotyczyło frankownic. W istocie, w roku 2005 kupiliśmy takie urządzenia za kwotę 20 mln zł. Dokładnie mówiąc, frankownice zostały wzięte w leasing, ale umowa tak została sformułowana, że cokolwiek byśmy zrobili, i tak musimy za wszystkie zapłacić. Zakup w dużej mierze był wątpliwy z punktu widzenia interesów Poczty Polskiej i jej potrzeb. Były to w dużej mierze małe maszyny, o niskiej wydajności frankowania, mechaniczne, bez możliwości podłączenia do jakiejkolwiek sieci. A taki właśnie systemowy tryb frankowania obowiązuje w organizacjach pocztowych.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#AndrzejPolakowski">Mało tego. Niezależnie od tego, że struktura zakupów jest bardzo niedobra, bo dotyczy małych frankownic, to podpisywane były umowy z małymi nadawcami, którzy nadawali niewielkie ilości przesyłek pocztowych. Bo nadający 200 tysięcy przesyłek pocztowych w ciągu roku nie jest wielkim nadawcą. Umowy dawały nadawcy możliwość wydrukowania tylko tego, że umowa została zawarta, bez nanoszenia znaków opłaty. To też bardzo oryginalne rozwiązanie, jeśli chodzi o pocztę. Inni operatorzy nie traktują małych nadawców w ten sposób. Na pytanie, co zrobimy z tym fantem odpowiem – zmienimy formę zawierania umów polegających dzisiaj na tym, że nawet mały nadawca poprzez wydruk swojej koperty, może legalizować wprowadzenie przesyłki do obrotu pocztowego. Stworzymy inne zasady, polegające na swego rodzaju przymusie; jak jesteś niedużym nadawcą, to frankuj swoją przesyłkę.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#AndrzejPolakowski">Było przeprowadzone badanie na okoliczność frankownic; jaki jest poziom fałszerstw polegających na wprowadzaniu do obrotu pocztowego zaniżonej ilości przesyłek. Sprawa jest niezwykle istotna, dlatego że frankownice są tymi urządzeniami, które powinny uszczelnić obrót pocztowy. Okazało się, że wcale nie najwięksi nadawcy, ale drobni i średni mieli najwięcej wpadek przy badaniu szczelności obrotu pocztowego. Dlatego frankownice mają ogromne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#AndrzejPolakowski">Dlaczego duzi nadawcy takich wpadek na ogół nie mają? Dlatego że najczęściej frankownice robią firmy leasingowe, które nawet nie starają się próbować coś kombinować bojąc się, że zostaną złapane na wprowadzeniu do obrotu pocztowego przesyłek nieopłaconych.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#AndrzejPolakowski">Padło także bardzo konkretne pytanie, ile osób pracuje w Dyrekcji Generalnej? Mamy ciekawą sytuację. W roku 2006 ujawnił się pierwszy efekt reformy wprowadzonej w Poczcie Polskiej w roku 2005. Jak państwo sądzą, jak to dzisiaj wygląda? Na początku roku 2006 w Dyrekcji Generalnej pracowało 560 osób. Nie wiem, co opowiadał ówczesny dyrektor generalny, pan Tadeusz Bartkowiak, nie wiem, skąd wzięła się liczba 80 osób. Zapewne powodem podania takiej właśnie liczby było to, że do Dyrekcji Generalnej zaliczono tak zwane kadry miękkie. Kadry te swoją strukturą obejmowały właściwie cały kraj, oraz biuro audytu, które także posiadało swoje struktury terenowe. Stąd wzięła się tak ogromna liczba 560 osób.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#AndrzejPolakowski">Obecnie w Dyrekcji Generalnej pracuje o 180 osób mniej, dlatego że tyle właśnie pracowników przeszło do Centrum Zarządzania Kadrami. Nie wiem, kto panu posłowi powiedział, że w Warszawie podpisuje się umowy o pracę. Tego się w centrali nie robi. Umowy podpisywane są w jednostkach regionalnych – i tak było także do tej pory.</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#AndrzejPolakowski">Zwracam się do pana posła Janusz Piechocińskiego. Mamy w firmie do czynienia z sytuacją, w której dyrektor nie odpowiada za fundusz płac. W przedsiębiorstwie Poczta Polska po utworzeniu jednoosobowego pracodawcy, co także stało się w roku 2005, dyrektor generalny odpowiada za płace każdego pracownika w najdalszym zakątku kraju i przedsiębiorstwa. Najpierw dyrektor podpisuje porozumienie lub tylko dochodzi do porozumienia ze związkami zawodowymi w sprawie zmniejszenia funduszu premiowego z 12 obowiązkowych do 8% i wypłaca premie w postaci wynagrodzenia stałego, po czym uprzejmie informuje, że mu brak funduszu. A dyrektor generalny jest odpowiedzialny za zapewnienie tego funduszu.</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#AndrzejPolakowski">Proszę się więc nie dziwić, że w tej sytuacji potrzebowałem takiego mechanizmu, aby takich numerów nie można było robić. I to nie jest jedyny przypadek, mogę to samo spokojnie powiedzieć o Olsztynie, Wrocławiu i o innych miejscach, ze względu na taką specyfikę, która została stworzona w roku 2005. Dyrektor generalny jest jednym pracodawcą dla 105 tysięcy ludzi. To jest absolutnie chore rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#AndrzejPolakowski">W związku z tym dyrektor generalny musiał sobie stworzyć instrument, który przynajmniej pozwoli mu kontrolować to, co się dzieje. Sądzę, że pan poseł Piechociński wie, jaka była dotąd sytuacja. Dyrektor generalny miał wyznaczonych około 150 pełnomocników, nad którymi nie mógł w ogóle panować. A to oni podejmowali decyzje w jego imieniu. Teraz tych pełnomocników ma 14 i już jest zdecydowanie łatwiejsze zadanie.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#AndrzejPolakowski">Sytuacja społeczna i strajkowa w Poczcie Polskiej jest bardzo trudna. Jak państwo wiedzą, choć wiedzieć nie muszą, w Poczcie Polskiej rozpoczęły się negocjacje płacowe zgodnie z ustawą o negocjacyjnym kształtowaniu wynagrodzeń. Nasza propozycja wynikała po prostu z oceny możliwości zapewnienia funkcjonowania przedsiębiorstwa po daniu podwyżek. Rzecz biorąc, to już nie chodziło o wynik negocjacji, pod tym względem panowie posłowie mają rację. Chodziło o zapewnienie płynności finansowej, o nic więcej. Chodziło o to, aby Poczta Polska nie utraciła płynności finansowej.</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#AndrzejPolakowski">Związki zawodowe zaproponowały na początku podwyżkę w kwocie 800 zł. Łatwo wyliczyć koszty z tym związane, przeliczając 105 tysięcy przez 800. Do tego jeszcze trzeba dodać 20% tak zwanych narzutów, które musi płacić każdy pracodawca. Wychodzi kwota ponad 1,2 mld zł, co jest dla nas kwotą bajkową. Bardzo słusznie to zauważył pan poseł Krzysztof Tchórzewski.</u>
<u xml:id="u-33.20" who="#AndrzejPolakowski">Nadwyżka finansowa, czyli to, co jeszcze w firmie jest do zatrzymania, to amortyzacja plus wynik finansowy. Poniżej tego poziomu lub powyżej, w zależności od tego, jak kto na to patrzy, mamy sytuację taką, w której firma traci możliwość regulowania zobowiązań sama z siebie, chyba że dalej będzie je zaciągała u innych. W Poczcie Polskiej ze względu na niską amortyzację mamy próg określony przez nasz pion finansowy na około 250 mln zł. Jeżeli Poczta Polska będzie miała stratę powyżej 200 mln zł, czyli poniżej 250 mln zł, wtedy zaczną się kłopoty z płynnością finansową. Poziom 250 mln zł jest granicą, poza którą nikt odpowiedzialny nie powinien się posunąć. Bo tyle tylko może dać Poczta Polska.</u>
<u xml:id="u-33.21" who="#AndrzejPolakowski">Sporządzenie takiego bilansu pozwoliło na stwierdzenie, że dajemy na podwyżki płac wszystko, co jest możliwe do dania, bo w tym roku jeszcze niewiele można zrobić ze względu na restrukturyzację zatrudnienia. O powodach państwo dzisiaj wielokrotnie słyszeli. Daje to Poczcie Polskiej możliwość podwyżki płac na poziomie 10,8%. Czy to jest mało?</u>
<u xml:id="u-33.22" who="#AndrzejPolakowski">To nie jest tak mało. To jest więcej, aniżeli daje się pracownikom PKP czy „Ruch” . Ale to jest górna granica możliwości firmy.</u>
<u xml:id="u-33.23" who="#AndrzejPolakowski">Ze związkami zawodowymi spotykam się ostatnio z częstotliwością dwa razy na tydzień. Rozmowy są absolutnie niezbędne. Przerwanie łańcucha kolejnych rozmów może doprowadzić w tej firmie do tragedii. Mówię to państwu szczerze, mówię to także związkowcom. Pierwszą ofiarą ewentualnych strajków w Poczcie Polskiej padnie sektor paczek. To jest dla Poczty Polskiej poziom przychodów około 300 mln zł.</u>
<u xml:id="u-33.24" who="#AndrzejPolakowski">Ktoś powie, że nikt nie ma obowiązku wysyłania paczek, korzystając z usług Poczty Polskiej. W strajkach w roku 2006 straciliśmy druki bezadresowe. Nie ma już u nas praktycznie druków bezadresowych, powiedzmy to sobie wprost. Druki bezadresowe na poczcie się skończyły. Jeżeli chodzi o dalsze świadczenie tej usługi, to już będzie tylko wyłącznie działalność o charakterze ekskluzywnym. Bo ktoś musi naprawdę zapłacić bardzo dużo za to, aby tę usługę wykonała mu Poczta Polska. Od sierpnia powinny być już skrzynki pocztowe typu euro, w związku z tym ten element powinien nam po prostu zniknąć.</u>
<u xml:id="u-33.25" who="#AndrzejPolakowski">Kolejne pytanie – jakie dokumenty w sprawach pracowniczych są przygotowane i negocjowane? Przygotowany jest układ zbiorowy pracy. Dla informacji, układ ten wygasł był i to jest duże nieszczęście związane z utworzeniem jednego pracodawcy. Z mocy Kodeksu pracy, zakładowy układ zbiorowy pracy wygasa w takiej sytuacji. W efekcie mamy obecnie w Poczcie Polskiej stan bezukładowy. Istnieje zatem absolutna konieczność zawarcia zakładowego układu pracy. Nasi partnerzy też to rozumieją.</u>
<u xml:id="u-33.26" who="#AndrzejPolakowski">Osobną sprawę stanowi sławetne porozumienie z dnia 12 stycznia 2005 roku. Pierwszą czynnością, którą wykonałem po mianowaniu na stanowisko dyrektora generalnego, było wypowiedzenie tego porozumienia. Obecnie negocjujemy i może jutro uda się podpisać porozumienie rozluźniające ten gorset w stosunku do osób podlegających restrukturyzacji w ramach łączenia pionów oraz 200 osób na stanowiskach dyrektorskich.</u>
<u xml:id="u-33.27" who="#AndrzejPolakowski">Jak jednoznacznie wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, zmiany w roku 2005 spowodowały zwiększenie funduszu wynagrodzeń dla kadry zarządzającej o 50 mln zł. Tych pieniędzy nam dzisiaj bardzo brakuje. Gdybyśmy mieli te 50 mln zł, moglibyśmy powiedzieć: droga załogo, z tego tytułu każdy dostaje do pensji o 40 zł więcej. Niestety, tamte pieniądze są już nie do odzyskania ze względu na to, że jakiekolwiek wypowiedzenia zmieniające warunki wynagrodzeń wymagają zgody drugiej strony czyli pracownika. Jak pracownik nie wyrazi zgody, to mu wypowiedzieć nie można. Były – co prawda – próby robione na siłę, ale sądy przywracały do pracy takie osoby i ustalały dotychczasowe warunki wynagrodzenia i zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-33.28" who="#AndrzejPolakowski">Jak powiedziałem, obecnie negocjujemy porozumienie i jeśli nic nie pójdzie źle, a 80% organizacji pocztowych jest za, gorset zostanie rozluźniony w odniesieniu do 680 osób. To nie znaczy, że te osoby zostaną zwolnione z pracy. Chodzi o korektę miejsca zatrudnienia i funduszu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-33.29" who="#AndrzejPolakowski">Negocjowany jest jeszcze jeden dokument, a mianowicie regulamin premiowania. Jest on negocjowany z tego powodu, że w Poczcie Polskiej obowiązywały dwa rodzaje premii – premia regulaminowa i premia zadaniowa. Ta pierwsza jest ukształtowana w różnych jednostkach organizacyjnych na poziomie od 10 do 12%. Niestety, do takiego też poziomu spadł fundusz premiowy. W związku z tym Poczta Polska nie posiada premii zadaniowej. Innymi słowy, jak tylko przychodzę do pracy, to premia mi się należy.</u>
<u xml:id="u-33.30" who="#AndrzejPolakowski">Negocjacje idą w tym kierunku, aby zamienić, przynajmniej w dużej mierze, premię regulaminową na premię zadaniową. Negocjacje trwają już od pół roku, ale w Poczcie Polskiej to jest niemal norma. Na ogół takie rozmowy trwają pół roku lub rok.</u>
<u xml:id="u-33.31" who="#AndrzejPolakowski">Czy Poczta Polska będzie wykazywała straty, pytał pan poseł Janusz Piechociński? Będzie, tego nie da się ukryć. Na dobrą sprawę, procesy restrukturyzacji będą mogły być na serio robione dopiero od roku 2009. Póki co nie ma nawet przesłanek technicznych. Do takich przesłanek należy między innymi Zintegrowany System Teleinformatyczny, który uwolni znaczne zasoby ludzi, obecnie pracujących od jednego papierka do następnego. To są tego typu sytuacje. Na zmiany potrzebne są dwa-trzy lata. Byłoby cudem, gdyby tych zmian nie było.</u>
<u xml:id="u-33.32" who="#AndrzejPolakowski">Można wykonać sztukę z nagrodami jubileuszowymi, można też ruszyć rezerwy i wynik finansowy poleci do góry, ale będzie to jedynie zmiana wirtualna, z tego tytułu pieniędzy nie przybędzie.</u>
<u xml:id="u-33.33" who="#AndrzejPolakowski">Pan przewodniczący Zbigniew Rynasiewicz pytał, co będzie dalej z Bankiem Pocztowym? Bank ten dla Poczty Polskiej ma ogromne znaczenie. Faktycznie, dolegliwa była sytuacja, kiedy nasze działania blokował Bank PKO BP. Niestety, strategia działania Banku Pocztowego mogła być przyjęta dopiero po półtorarocznych przepychankach. To jest po prostu chore.</u>
<u xml:id="u-33.34" who="#AndrzejPolakowski">Nie było dotąd tak dynamicznej współpracy z Bankiem Pocztowym, jak obecnie. W roku 2007 czynnych było prawie 1200 stanowisk finansowych, drugie tyle będzie w roku 2008. Po tych dwóch latach Bank Pocztowy, jeśli chodzi o liczbę placówek, będzie drugim pod wielkości sieci bankiem w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiesławSzczepański">A po trzech latach pierwszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejPolakowski">Mało tego; Bank Pocztowy jest dla Poczty Polskiej bankiem rozliczającym. Ma to dla nas ogromne znaczenie. Była taka sytuacja w roku 2000, że np. okręg warszawski Poczty Polskiej obsługiwał inny bank. I ten bank był uprzejmy poinformować nas z dwutygodniowym wyprzedzeniem, że zaprzestaje przyjmowania przekazów pocztowych. Oznaczało to, że po 2 tygodniach będziemy musieli zaprzestać przyjmowania wpłat na rachunki bankowe. I wtedy rękę nam podał Bank Pocztowy.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejPolakowski">Powtórzę raz jeszcze – Bank Pocztowy ma dla Poczty Polskiej ogromne znaczenie o charakterze strategicznym. Inne spółki już nie. Pozostały nam jeszcze dwie spółki, o których mówił pan poseł Janusz Piechociński. Ze spółką Post-Markt mamy jedynie problem z likwidacją. Trudność polega na tym, że są jeszcze inni jej właściciele, za tym wszystkim stał jeszcze pan Kobylański, o ile się orientuję, który dla panów posłów nie jest osobą tajemniczą. Po prostu tej spółki nie można zlikwidować, chociaż nie prowadzi ona żadnej działalności.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AndrzejPolakowski">Ze spółek prowadzących działalność wymienię Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych. Spółka prowadzi ubezpieczenia majątkowe w sektorze infrastruktury, między innymi dla lotnictwa i portów lotniczych. Bardzo zaawansowane są rozmowy spółki z PKP. Towarzystwo staje się jednym z poważniejszych graczy na rynku ubezpieczeń majątkowych. Ponadto mamy Pocztową Agencję Usług Finansowych oraz Pocztylion. W Pocztylionie Poczta Polska posiada tylko 1/3 udziałów, a więc jest mniejszościowym właścicielem. Jest jeszcze spółka informatyczna PostData, która miała informatyzować Pocztę. Zgadzam się z panem posłem Januszem Piechocińskim, że spółka ta znakomicie prosperuje.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#AndrzejPolakowski">Teraz ogólnie o strategii rozwoju Poczty Polskiej, o której pan poseł Wiesław Szczepański powiedział, że musieliśmy ją przyjąć. Istotnie, umowa podpisana w roku 2005 z firmą Andersen obejmowała tylko strategię produktową. Natomiast trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, kiedy będzie strategia, która jest przygotowywana obecnie, Mamy tak zwaną krótką ławkę, jako że są tylko dwie firmy. Nie wiem jednak, czy powinienem o tym mówić; jest to objęte tajemnicą handlową. Skoro są tylko dwie firmy, sprawa powinna być dosyć szybko rozstrzygnięta. Chcielibyśmy, aby do końca roku 2008 powstała już pełna strategia obejmująca także strategię grupy kapitałowej, a nie tylko strategię produktową. Chcielibyśmy, aby rok 2009 rozpoczął się jako rok komercjalizacji, z jednoczesną strategią Poczty Polskiej w ujęciu całej grupy kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#AndrzejPolakowski">Kilka słów o obiekcie w Sieradzu i o tym jeszcze pan poseł Wiesław Szczepański mówił o braku wsparcia dla różnego rodzaju działań promujących Pocztę Polską. Te sprawy znakomicie mi się wiążą. Przeprowadzony ostatnio audyt zobowiązań sponsoringowych Poczty Polskiej szacuje wysokość należności do zapłacenia na około 10 mln zł. Mieści się w tym tak znakomite przedsięwzięcie promocyjne jak remont jachtu za pół miliona złotych.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#AndrzejPolakowski">Poseł Jerzy Polaczek (niez.):</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#AndrzejPolakowski">Z którego roku są te umowy?</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#AndrzejPolakowski">Z roku 2005. Mogę państwu przedstawić szczegółowe wyniki tego audytu, które są bulwersujące. Zapamiętałem tylko ten jacht. Czy wiecie państwo, co zrobiono za te pół miliona? Przeprowadzono remont jachtu, a my mieliśmy możliwość wywieszenia na maszcie swojego baneru.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jeśli nie chce pan dyrektor powiedzieć czyj był ten jacht, to może pan powie, gdzie jest przycumowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejPolakowski">Tego nie wiem, dlatego że w roku 2007 zaprzestaliśmy płacić, bo wszyscy się tego bali. A tymczasem osoba sponsorowana zwróciła się do sądu z roszczeniem wypłacenia całości kwoty – i stąd się o całej sprawie dowiedziałem.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejPolakowski">Dlaczego zacząłem od Sieradza? Bo podany przykład mieści mi się w tej poetyce. A była ona taka, że w Sieradzu, by utworzyć centrum telefonicznej obsługi klientów w całej Polsce, wynajęto za nieprawdopodobne pieniądze budynek. Tymczasem obok mieliśmy własny budynek. Mało tego; umowę najmu zawarto na bodaj 10 lat w taki sposób, że była nie do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejPolakowski">Teraz czy tego chcemy, czy nie, musimy płacić. Dlatego powiedziałem, że obydwa zdarzenia mieszczą mi się w podobnej poetyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanuszPiechociński">Nie podobnej, ale w jednej poetyce. Czy poprzednie, czy obecne kierownictwo Poczty Polskiej w tej sprawie skierowało wniosek do prokuratury?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejPolakowski">Oczywiście. Prokuratura była uprzejma umorzyć postępowanie.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejPolakowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, oddam głos moim zastępcom, panu dyrektorowi Mirosławowi Jakubowskiemu, panu dyrektorowi Mariuszowi Wnukowi i panu dyrektorowi Józefowi Rawłuszce.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo proszę, panowie dyrektorzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MirosławJakubowski">Uzupełnię jedynie wypowiedź dyrektora generalnego. W debacie padła kwestia Zintegrowanego Systemu Teleinformatycznego. Uważamy, że system może zacząć funkcjonować od początku przyszłego roku. W momencie uruchomienia tego systemu oraz systemu kompleksowej obsługi urzędów pocztowych, zwanego też POCZTĄ, uda nam się zmniejszyć liczbę osób zatrudnionych na około 5000 w skali całej firmy. Koszty zainstalowania tych systemów są dość duże. Zintegrowany System Teleinformatyczny będzie kosztował 198 mln zł, a system POCZTA prawie 150 mln zł. Nie wszystkie te pieniądze zostały już wydane na budowanie obu systemów. Dzięki temu udało nam się dokonać daleko idących zmian, co sygnalizował już dyrektor generalny. Mamy nadzieję, że jutro podpisany aneks z firmą Lignity pozwoli również w przyszłym roku korzystać z tego systemu. Jest to bardzo ważne dla naszej firmy.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#MirosławJakubowski">Ale nie tylko tymi systemami żyjemy. Odpowiem w tym miejscu na pytanie dotyczące zakupów informatycznych dla urzędów pocztowych. Mówiono dzisiaj, że urzędy pocztowe działają jeszcze w systemie doc. To może się jeszcze gdzieś zdarzać, ale to nie jest system dominujący. Przed wdrożeniem systemu POCZTA, głównie własnymi siłami, dokonaliśmy wdrożenia systemu Poczta-2000, który funkcjonuje już nie na systemie doc. ale w Windows. Generalnie można powiedzieć, że zasadnicza sieć urzędów pocztowych funkcjonuje już w nowym systemie, który jest elementem przejściowym przed zainstalowaniem systemu kompleksowej obsługi urzędów pocztowych, jakim ma być system POCZTA.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#MirosławJakubowski">Ponieważ pytano także o zakupy komputerów, jest to już znaczna ilość i to nie tylko dla centrali. W skali naszej firmy funkcjonuje dzisiaj około 55 tysięcy urządzeń zwanych komputerami z urządzeniami peryferyjnymi. Są to nie tylko same komputery PC, ale już także urządzenia peryferyjne. Rocznie w samej wymianie sprzętu z tytułu fizycznego zużycia zakupujemy 6-7 tysięcy komputerów. Są one przeznaczane głównie na wymianę starych urządzeń w urzędach pocztowych.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#MirosławJakubowski">Rzeczywiście, w roku ubiegłym nakłady na zakupy nie zostały zrealizowane w sposób zadowalający. Trzeba jednak na nasze usprawiedliwienie powiedzieć, że wchodziły w to pewne projekty, których nie udało nam się wykonać z racji przedłużających się postępowań przetargowych. Tak było między innymi z zakupami związanymi z tworzeniem centralnego ośrodka przetwarzania danych. Rzecz dotyczy serwerów.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#MirosławJakubowski">Niestety, i to jest odpowiedź na pytanie o rolę zakupu nowoczesnego wyposażenia Centrum Infrastruktury. Działamy w ramach ustawy o zamówieniach publicznych i zakupy odbywają się tylko w formule przetargowej. Rzeczywiście, zdarza się tak, zresztą z różnych przyczyn, bo nikt nie jest doskonały i nie dochodzi do transakcji. Ustawa o zamówieniach publicznych stawia bardzo wysokie poprzeczki realizacyjne. Nie zawsze nieudane przetargi wynikają z winy zamawiającego. Często jest to efekt przedłużających się procesów i walki firm o lukratywne zamówienia publiczne. Przykładów można znaleźć setki, choćby w codziennej prasie.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#MirosławJakubowski">Niemniej staramy się doskonalić metody zakupów. Dochodzi do tego problem…</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WiesławSzczepański">Bardzo proszę, panie dyrektorze, przejść do kolejnego tematu, bo o sprawach związanych z informatyką było już dzisiaj powiedziane wiele, a czas nas goni. Ponieważ jeszcze kilku pana kolegów ma się wypowiedzieć, prosimy o skracanie się i odpowiadanie tylko na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MirosławJakubowski">Staram się to robić. Już kończę wypowiedź. Padło pytanie dotyczące naszej nieruchomości w Warszawie przy ulicy Chmielnej róg Żelaznej. Podam kilka faktów. W roku 2005 zapadła decyzja, aby na tej działce wybudować biurowiec pod siedzibę Dyrekcji Generalnej Poczty Polskiej. Miał to być obiekt o powierzchni 20 tys. m2, siedmiokondygnacyjny. Na prace wstępne wydano około 3,6 mln zł. Do tego trzeba dodać koszt rozbiórki obiektów, które tam się znajdowały. Rozbiórka została wykonana, ale były kłopoty związane z protestami. Najpierw protest dotyczył przyszłego Muzeum Powstania Warszawskiego, później Towarzystwa Społecznego Ochrony Zabytków. W pierwszej sprawie nastąpiło porozumienie. Mamy umowę o współpracy. M.in. w przyszłym naszym obiekcie zostaną upamiętnione walki jednego z ugrupowań powstańczych w czasie Powstania Warszawskiego. Z Towarzystwem Społecznym Ochrony Zabytków musieliśmy stoczyć walkę przed urzędami i ostatecznie udało nam się dokonać rozbiórki istniejących obiektów.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MirosławJakubowski">W trakcie tych wszystkich działań została przeprowadzona analiza kosztów całego przedsięwzięcia. Rok temu szacunkową wartość działki budowlanej określono na 130 mln zł, natomiast planowana dla nas siedziba miała kosztować 120 mln zł. Po sąsiedzku Towarzystwo Ubezpieczeniowe Warta zaoferowało nam budowę obiektu o powierzchni 60 tys. m2. Porównanie cen możliwościami uzyskania korzyści inwestycyjnych skłoniło nas do zastanowienie się, czy budować nową siedzibę, czy też ewentualnie znaleźć partnera do budowy innego obiektu, tyle że o trzykrotnie większej powierzchni, która zapewniłaby nam zdecydowanie większe przychody. Bo samej Poczty Polskiej nie stać na sfinansowanie takiej inwestycji.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#MirosławJakubowski">Chciałbym zauważyć, że w rejonie ulicy Chmielnej ceny powierzchni biurowych kształtują się na poziomie 30, a nawet 40 euro za metr. W tymczasowej siedzibie, którą wynajęliśmy na okres 5 lat, płacimy około 11 euro za 1 metr kwadratowy. Ostateczna decyzja o budowie obiektu biurowego w tym miejscu i jego zasiedleniu zapadnie po przedstawieniu projektu stosownym władzom i zatwierdzeniu zgodnie z prawem, łącznie z Ministrem Infrastruktury, jako że zobowiązania finansowe przekraczają 5 mln euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Poprosimy teraz kolejnego zastępcę dyrektora generalnego o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MariuszWnuk">Odpowiem jedynie na pytania dotyczące finansów. Zaniepokojenie wywołało stwierdzenie, że należności w wyniku niezrealizowanych zobowiązań sięgają 1,6 mld zł. To nie jest pomyłka. Na analizie bilansu Poczty Polskiej polegają nawet audytorzy. Poczta Polska jest pośrednikiem finansowym, który obraca rocznie 150 miliardami złotych. Tyle pieniędzy łącznie przekazuje nam do zapłaty Zakład Ubezpieczeń Społecznych, tyle pobieramy wpłat w urzędach. Kwota 1,6 miliarda złotych jest naszym zobowiązaniem z tytułu emerytur przyjętych do wypłaty. I to jest tylko 1% kwoty rocznej.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MariuszWnuk">Po drugiej stronie bilansu w aktywach odpowiednikiem tego nie są zobowiązania podstawowe w kwocie 200 mln zł, tylko gotówka, którą mamy albo w kasie albo na rachunkach. I to jest też blisko półtora miliarda złotych. Jak widać, wszystko się doskonale bilansuje i nie ma zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#MariuszWnuk">Drugie pytanie związane ze strukturą finansów Poczty Polskiej, dotyczyło źródeł finansowania inwestycji. Trafna była obserwacja, że inwestycje corocznie są wyższe niż nadwyżka finansowa firmy. I tu znowu odpowiedzią jest to, że jesteśmy pół przedsiębiorstwem, a pół bankiem. Z obrotu finansowego ze 150 mld zł mamy – bez uszczerbku dla terminowości operacji pieniężnych, bo emerytury i płatne rachunki są przekazywane w wyznaczonych terminach i bardzo szybko – lokaty na poziomie średnio pół miliarda złotych. Bywają miesiące, że sięgają one nawet jednego miliarda.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#MariuszWnuk">W związku z tym inwestycje finansujemy z tego, co mamy na rachunku. Aby jednak nie mieć problemów z płynnością, mamy na to zabezpieczenie kredytowe w wysokości 300 mln zł. W ubiegłym roku wykorzystaliśmy te środki tylko raz. To jest dowód na to, że stworzony obrót pieniędzy jest bezpieczny i podlega kontroli audytora finansowego.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#MariuszWnuk">Przyszłość jest zupełnie inna. Słusznie jeden z panów posłów zauważył, że potrzeby są dużo większe, niż wydajemy obecnie środków. Jest to jednak już kwestia strategiczna, jak dalej inwestować w Poczcie Polskiej po około pół miliarda złotych rocznie, jeżeli nadwyżka praktycznie zniknie w ogóle. Bo z jednej strony amortyzacja środków pójdzie na płace, a zysku nie ma. Więc pewnie w okresie przejściowym, który według pana posła Janusza Piechocińskiego potrwa od 3 do 5 lat, do czego się przychylamy, będziemy korzystali z finansowania zewnętrznego. Na szczęście sytuację wyjściową mamy dobrą, lepszą niż w Polskich Kolejach Państwowych. Długów Poczta Polska nie ma w ogóle.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#MariuszWnuk">Linia inwestycyjna na 300 mln zł istnieje, ale z niej nie korzystamy i w tym kierunku w najbliższych dwóch latach idziemy na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#MariuszWnuk">Kolejne pytanie dotyczyło naszego tłumaczenia, że zysk był wyższy niż planowany, do niezrealizowania inwestycji. To wynika z naszego podejścia do planowania. Oprócz typowych wydatków na zwiększenie środków trwałych, wykazujemy też koszt roku bieżącego, tak zwane koszty towarzyszące inwestycjom. I one po prostu nie zostały zrealizowane. Ponadto część inwestycji zakupowych amortyzuje się już w roku obrotowym i również byłaby kosztem. W ten sposób uzbierało się na różnicę do planowanego kosztu.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#MariuszWnuk">Na pytanie, jaki w końcu będzie zysk, na plus czy na minus, odpowiem tak. W analizach finansowych posługujemy się pod koniec roku wynikami za listopad i wynikami zebranymi z naszych centrów księgowości. Natomiast do Ministerstwa Infrastruktury i do Głównego Urzędu Statystycznego musieliśmy oddać formularz R-01, który faktycznie ma stratę netto minus 57 mln zł. To jest nadpłata podatku. Rozliczamy się bowiem podatkiem ryczałtowym dochodowym i tę nadpłatę uzyskamy z powrotem. Tak więc w pierwszej wersji bilansu na koniec marca spodziewamy się około 50 mln zł zysku.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jako ostatni odpowie na pytania pan dyrektor Józef Rawłuszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JózefRawłuszko">Nie wiem, na które pytanie jeszcze powinienem odpowiedzieć, bo wydaje mi się, że na wszystkie moi koledzy już odpowiedzieli. Natomiast tytułem dopowiedzenia odniosę się, by państwa nie zanudzić, tylko do kilku kwestii.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JózefRawłuszko">Uzupełnię odpowiedź na pytanie pana posła Jacka Krupy. Pan poseł podawał w wątpliwość celowość tworzenia Centrum Poczty, szczególnie w sytuacji, kiedy Centrum Usług Pocztowych, według informacji uzyskanych przez pana posła, działało tak dobrze, realizując 80% przychodów firmy. Wydaje się, że nastąpiło pewne nieporozumienie, które od razu wyjaśnię.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JózefRawłuszko">Pan dyrektor Andrzej Polakowski informował o tym, że działka z przychodów typowo pocztowych stanowi około 70% przychodów Poczty Polskiej. 80% z tego, zgodnie zresztą z zasadą Pareto, uzyskujemy od głównych klientów. Czyli od 20% klientów kluczowych czy masowych uzyskujemy 80% przychodów. I rzeczywiście tymi klientami zajmowało się przede wszystkim Centrum Usług Pocztowych. Natomiast realizacja tej usługi, za wyjątkiem sieci węzłów pocztowych, znajdowała się w pozostałych węzłach. Mówię o placówkach pocztowych, o służbie doręczania, czyli o 25 tysiącach pracowników. Mówię także o całej logistyce.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JózefRawłuszko">Reasumując – na udział Centrum Usług Pocztowych w przychodach należy patrzeć jako na udział wyrywkowy. Nie wynosi on 80% całości przychodów, ale 80% od mniejszej części działalności w zakresie pozyskiwania klientów. To jest bardzo istotne rozróżnienie. Efektem poszatkowania działalności na poszczególne centra, przy podzielonym procesie technologicznym, są wyniki uzyskiwane w okresie Bożego Narodzenia. Były one dramatycznie złe. Wszyscy państwo, a także my, jako także klienci poczty, to odczuwaliśmy. Nastąpiło całkowite załamanie jakości i terminowości doręczeń przesyłek pocztowych. Pani prezes Anna Streżyńska nam to wytknęła. Chociaż wyniki kontroli podane przez panią prezes są znacznie gorsze od wyników naszych wewnętrznych badań. Ale tak się dzieje u wszystkich operatorów pocztowych na świecie, że oceny regulatorów są surowsze od badań własnych operatora. Rzeczywiście dramatyczny był spadek jakości naszych usług, szczególnie w okresie listopada, grudnia i początku stycznia tego roku.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#JózefRawłuszko">Zakładamy, że połączenie Centrum Usług Pocztowych z Centrum Sieci Pocztowej pozwoli wyeliminować tego rodzaju „kwiatki”, jakim jest na przykład tak zwana poczta firmowa, czyli obsługa głównych klientów. Dziś możemy się przyznać do tego błędu. Ceny tych usług były tak kalkulowane, że w rzeczywistości dokładaliśmy do nich. Może w obecności pani prezes Anny Streżyńskiej nie powinienem głośno tego mówić.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#JózefRawłuszko">Dokonaliśmy przeglądu tego rodzaju umów i absolutnie wycofujemy się z tego rodzaju usługi. Nie możemy dokładać do poczty firmowej z innych usług. Okazało się przy tym, że środki transportu były zamawiane w Centrum Logistyki z dużą nadwyżką po to, by zapewnić sobie komfort realizacji, nie licząc się z kosztami. Stawiamy zatem sprawę z głowy na nogi. Na każdym kroku będziemy liczyć efektywność nie tylko techniczną, ale przede wszystkim ekonomiczną. To jest dla nas zadanie podstawowe, które stawiamy sobie w tym roku, szczególnie w pionie eksploatacyjnym, który mi podlega.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przepraszam, że panu przerywam, ale chciałbym zapytać, czy jeszcze na jakieś pytanie nie udzielił pan odpowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JózefRawłuszko">Padła uwaga, że dlaczego nie stosujemy struktury macierzowej. O ile wiem z lektury, tego rodzaju struktury dobrze się sprawdzają w dużych korporacjach sieciowych, do których z pewnością zalicza się Poczta Polska, tylko w sytuacji istnienia bardzo sprawnego systemu informatycznego. W każdej innej sytuacji próby z tego rodzaju strukturą się nie sprawdzają.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Naszym dzisiejszym posiedzeniem Komisji Infrastruktury rozpoczynamy dyskusję o sytuacji w państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska. Jak już wspomniałem wcześniej, w dniu 27 marca odbędzie się ponowne posiedzenie Komisji z udziałem przedstawicieli organizacji związkowych. Jak już zapowiedział pan minister Maciej Jankowski, w niedługim okresie Komisja będzie się zajmowała projektami, które rząd skieruje do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Chciałbym zakończyć posiedzenie Komisji. Stwierdzam, że informacje uzyskane dzisiaj od pana ministra Macieja Jankowskiego, od prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, pani Anny Streżyńskiej i od dyrektora generalnego Poczty Polskiej, pana Andrzeja Polakowskiego, zostały rozpatrzone i przyjęte. Proszę pamiętać, że jutrzejsze posiedzenie Komisji rozpoczynamy o godz. 13.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>