text_structure.xml
482 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 08)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Maciej Płażyński oraz wicemarszałkowie Franciszek Jerzy Stefaniuk, Jan Król i Marek Borowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejPłażyński">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejPłażyński">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Michała Tomasza Kamińskiego i Marka Wikińskiego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejPłażyński">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Marek Wikiński.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejPłażyński">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MaciejPłażyński">Wysoka Izbo! Z przyjemnością komunikuję, że w tej chwili obradom naszym przysłuchuje się przewodniczący Kongresu Republiki Peru pan Carlos Torres y Torres Lara.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Zebrani wstają, oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MaciejPłażyński">W imieniu Wysokiej Izby serdecznie witam pana przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MaciejPłażyński">Niewątpliwie wizyta będzie sprzyjała lepszym kontaktom naszego Sejmu z Kongresem Republiki Peru.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MaciejPłażyński">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekWikiński">W dniu dzisiejszym, za zgodą marszałka Sejmu, odbędzie się posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych - 15 minut po zakończeniu porannych głosowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejPłażyński">Pan poseł chciałby zabrać głos poza porządkiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie Marszałku! Wczoraj wieczorem został zamordowany poprzedni komendant główny Policji. Ponieważ indywidualnie nie mogę postawić wniosku dotyczącego porządku dziennego, zwracam się do pana, żeby pan jako marszałek Sejmu - sam lub w porozumieniu z Prezydium Sejmu - uzupełnił porządek dzienny o powołanie nadzwyczajnej komisji sejmowej z uprawnieniami śledczymi.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#HenrykGoryszewski">Zabójstwo policjanta jest dramatem bezpieczeństwa. Zabójstwo nawet byłego komendanta głównego jest niewyobrażalnym dramatem bezpieczeństwa. Jeżeli będzie to kolejne nie wykryte zabójstwo policjanta, będzie to dramat państwa, będzie to kryzys państwa.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MaciejPłażyński">Proponuję uczcić pamięć generała Marka Papały chwilą ciszy.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#komentarz">(Zebrani wstają, chwila ciszy)</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o wspólnej granicy państwowej, stosunkach prawnych na niej obowiązujących oraz o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Mariana Sołtysiewicza i przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji nie zgłaszano poprawek.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o uchwalenie projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o wspólnej granicy państwowej, stosunkach prawnych na niej obowiązujących oraz o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Zagranicznych, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 403 posłów. Za - 403.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o wspólnej granicy państwowej, stosunkach prawnych na niej obowiązujących oraz o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy w sprawie wejścia w życie ustaw: o samorządzie powiatowym, o samorządzie województwa, o administracji rządowej w województwie.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Mirosława Sekułę oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#MaciejPłażyński">W związku z tym, że w dyskusji zgłoszono poprawki, Sejm ponownie skierował projekt ustawy do komisji.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#MaciejPłażyński">Komisja Nadzwyczajna przedstawiła dodatkowe sprawozdanie w druku nr 427-A.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Jerzego Czepułkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowych projektów ustaw o zmianie niektórych ustaw określających kompetencje organów administracji publicznej oraz do rozpatrzenia innych projektów ustaw związanych z wdrażaniem reformy administracji publicznej powierzyła mi obowiązek przedłożenia Wysokiej Izbie dodatkowego sprawozdania komisji o rządowym projekcie ustawy w sprawie wejścia w życie ustaw: o samorządzie powiatowym, o samorządzie województwa, o administracji rządowej w województwie (druk nr 388).</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyCzepułkowski">Sejm na 22 posiedzeniu w dniu wczorajszym, to jest 25 czerwca, zgodnie z art. 43 ust. 1 regulaminu Sejmu skierował ponownie projekt ustawy zawarty w druku nr 427 do Komisji Nadzwyczajnej w celu rozpatrzenia poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzyCzepułkowski">Komisja Nadzwyczajna po rozpatrzeniu tych poprawek na posiedzeniu w dniu 25 czerwca 1998 r. wnosi o ich uchwalenie, o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JerzyCzepułkowski">W trakcie drugiego czytania zostały zgłoszone trzy poprawki o stosunkowo dużym ciężarze gatunkowym, zatem pozwolę sobie przedstawić je Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JerzyCzepułkowski">Treść poprawki nr 1 brzmi następująco: W art. 1 w ust. 1 na końcu kropkę zastąpić przecinkiem i dodać wyrazy „oraz w art. 91 ust. 1 w odniesieniu do miast, które przestają być miastami wojewódzkimi z dniem 1 stycznia 1999 r. i nie przejęły zadań i kompetencji na podstawie przepisów o zmianie zakresu działania niektórych miast oraz o miejskich strefach usług publicznych, który wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2001 r”.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JerzyCzepułkowski">Tę poprawkę, Wysoki Sejmie, należy czytać z art. 1 ustawy o wejściu w życie ustawy o samorządzie powiatowym itd. Oznacza on tyle, że ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (zwana dalej ustawą o samorządzie powiatowym) wchodzi w życie 1 stycznia 1999 r., z wyjątkiem art. 91 ust. 1 - i tutaj następuje treść poprawki.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JerzyCzepułkowski">Art. 91 ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym mówi, że miastem na prawach powiatu jest miasto liczące więcej niż 100 tys. mieszkańców oraz miasto, które przestało być siedzibą wojewody z dniem 31 grudnia. Oznacza to, że miasta dziś będące miastami wojewódzkimi, które tracą ten status 31 grudnia 1998 r., nie mając równocześnie 100 tys. mieszkańców i kompetencji uzyskanych na podstawie przepisów o zmianie zakresu działania niektórych miast oraz o miejskich strefach usług publicznych, nie otrzymują z mocy prawa statusu powiatu grodzkiego. Ten status z mocy prawa, przy biernej postawie rad tych miast, uzyskają 1 stycznia 2001 r.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JerzyCzepułkowski">Jednakże tę poprawkę należy czytać równocześnie z art. 91 ust. 3 pkt 2 ustawy o samorządzie powiatowym, który mówi, że Rada Ministrów może nadać na wniosek właściwej rady miejskiej miastu liczącemu mniej niż 100 tys. mieszkańców prawa powiatu, jeżeli miasto to ma niezbędną infrastrukturę do wykonywania zadań powiatowych, a nadanie tego prawa nie ograniczy wspólnotom samorządowym wchodzącym w skład dotychczasowego powiatu dostępu do usług publicznych o charakterze powiatowym.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JerzyCzepułkowski">Problem ten już absorbował Wysoką Izbę podczas głosowania nad poprawkami Senatu do ustawy o wprowadzeniu zasadniczego 3-stopniowego podziału terytorialnego państwa. Problem ten wraca ponownie w sprawie wejścia w życie ustaw: o samorządzie powiatowym, o samorządzie województwa i o administracji rządowej w województwie. Poprawkę tę Komisja Nadzwyczajna rekomenduje do przyjęcia Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JerzyCzepułkowski">Poprawka oznaczona nr 2 polega na dodaniu po art. 4 nowego artykułu w brzmieniu: Kadencja rad powiatów i sejmików województw wybranych w pierwszych wyborach rozpoczyna się w dniu wyborów do rad gmin przeprowadzanych w 1998 r. i wygasa jednocześnie z upływem kadencji rad gmin.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JerzyCzepułkowski">Poprawka ta z pozoru mogłaby wydawać się banalna, gdyż stwierdza rzeczy oczywiste. Jednakże tak nie jest, jeśli czyta się senacką poprawkę nr 6 do art. 6 ustawy o wprowadzeniu zasadniczego 3-stopniowego podziału terytorialnego państwa, którą to poprawkę - tak jak i pozostałe - w dniu wczorajszym połączone komisje: Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej przegłosowały, a poprawka ta brzmi następująco: W ustawie o wprowadzeniu zasadniczego 3-stopniowego podziału terytorialnego państwa art. 6 otrzymuje brzmienie: Pierwsze wybory do organów stanowiących województw i powiatów, o których mowa w ustawie, przeprowadza się przed datą określoną w art. 1 ust. 1. Dodaję, że chodzi o 1 stycznia 1999 r.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JerzyCzepułkowski">Oto ta poprawka jest swego rodzaju zaworem bezpieczeństwa, dzięki któremu w sytuacji, gdyby wybory do rad gmin, rad powiatów i samorządów województw nie odbyły się równocześnie 11 października, kadencja rad powiatów i samorządów województw po prostu rozpoczęłaby się później niż 11 października, ale kończyłaby się równocześnie z zakończeniem kadencji rad gmin wybranych w 1998 r. po to, by kolejne wybory do rad gmin, rad powiatów i samorządów województwa odbyły się tego samego dnia. Oczywiście Komisja Nadzwyczajna wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JerzyCzepułkowski">Kolejna poprawka, oznaczona nr 3, dotyczy art. 6 ustawy będącej przedmiotem uwagi Wysokiej Izby. Wnioskujący wnosi o skreślenie w ust. 1 wyrazów „oraz ich prezydia”. Oznacza to, że ust. 1 tegoż artykułu stanowi o tym, że sejmiki samorządowe obecnych województw kończą pełnić swoją funkcję z dniem wyborów do rad gmin, powiatów i województw. Wnioskodawca równocześnie wnosi o dodanie ust. 3 w brzmieniu: „Prezydia sejmików samorządowych pełnią swoją funkcję do dnia wyboru marszałka województwa, na obszarze którego znajduje się dotychczasowa siedziba sejmiku, jednak nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 1998 r.”.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JerzyCzepułkowski">Wysoki Sejm raczy wymienione poprawki przyjąć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o uchwalenie projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejPłażyński">Pytanie ma jeszcze pan poseł Gwiżdż, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyGwiżdż">Panie marszałku, mam pytanie do pana posła sprawozdawcy, bo sądzę, że chyba się przesłyszeliśmy. Ustalono w ustawie powiatowej, że powiaty grodzkie w miastach liczących powyżej 100 tys. mieszkańców i posiadających status miast wojewódzkich powstaną z dniem 1 stycznia 1999 r. To jest zapis ustawowy. Teraz słyszymy, że w przepisach wprowadzających przesuwa się termin uruchomienia powiatu grodzkiego w takich miastach na 1 stycznia 2001 r.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyGwiżdż">Chciałem zapytać, czy jest ekspertyza prawna, która wskazuje na zgodność przepisów? Zdaje się, że nie może być tak, że przepis wprost określający termin zostaje wyłączony innym przepisem, przewidującym inny termin. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mnie, jako posłowi sprawozdawcy Komisji Nadzwyczajnej taka ekspertyza nie jest znana. Natomiast pan poseł Gwiżdż nie przesłyszał się. Ta poprawka zmierza do tego, aby w sposób automatyczny, z mocy prawa, miasta tracące status miast wojewódzkich, a nie mające 100 tys. mieszkańców nie uzyskały statusu powiatu grodzkiego. Jednakże art. 91 ust. 3 pkt 2 ustawy o samorządzie powiatowym zachowuje swoją moc. Na mocy tego ustępu, o czym mówiłem, na wniosek rady powiatu Rada Ministrów, po rozpatrzeniu wszystkich aspektów sprawy, to jest po określeniu, czy miasto jest zdolne wypełniać funkcje miasta powiatu grodzkiego i czy jednocześnie nie pogorszy to spraw powiatu ziemskiego ulokowanego wokół powiatu grodzkiego, może nadać miastu status powiatu grodzkiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MaciejPłażyński">W pierwszej kolejności głosować będziemy nad poprawkami zgodnie ze wzrastającą numeracją artykułów.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 1 do art. 1 ust. 1 wnioskodawcy proponują, aby w odniesieniu do miast, które przestają być miastami wojewódzkimi z dniem 1 stycznia 1999 r. i nie przyjęły kompetencji określonych w ustawie o tzw. dużych miastach, rada miasta i zarząd miasta sprawowały funkcje organów powiatu od 1 stycznia 2001 r., a nie, jak proponowała komisja, od 1 stycznia 1999 r.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 1 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 407 posłów. Za - 154, przeciw - 214, wstrzymało się 39.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 2 wnioskodawca w dodawanym artykule proponuje, aby kadencja rad powiatów i sejmików województw wybranych w pierwszych wyborach rozpoczynała się w dniu wyborów do rad gmin, przeprowadzonych w 1998 r. i wygasała jednocześnie z upływem kadencji rad gmin.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem poprawki polegającej na dodaniu nowego artykułu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Za - 399, przeciw - 1, wstrzymało się 6.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#MaciejPłażyński">W poprawce nr 3 do art. 6 ust. 1 wnioskodawca proponuje, aby prezydia sejmików pełniły swoją funkcję do dnia wyboru marszałka województwa, na obszarze którego znajduje się siedziba sejmiku samorządowego, nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 1998 r., a nie, jak proponowała komisja, do dnia pierwszych wyborów do rad powiatów i sejmików województw.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 6 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 407 posłów. Za - 396, przeciw - 3, wstrzymało się 8.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy w sprawie wejścia w życie ustaw: o samorządzie powiatowym, o samorządzie województwa, o administracji rządowej w województwie, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Nadzwyczajną wraz z przyjętymi poprawkami, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-12.30" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Za - 366, przeciw - 23, wstrzymało się 17.</u>
<u xml:id="u-12.31" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o wejściu w życie ustawy o samorządzie powiatowym, ustawy o samorządzie województwa oraz ustawy o administracji rządowej w województwie.</u>
<u xml:id="u-12.32" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 400).</u>
<u xml:id="u-12.33" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zabranie głosu pana posła Adama Bielę w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-12.34" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-12.35" who="#MaciejPłażyński">Proszę państwa, proszę nie prowadzić rozmów na sali posiedzeń. Pan poseł czeka na możliwość zabrania głosu.</u>
<u xml:id="u-12.36" who="#MaciejPłażyński">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AdamBiela">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam świadomość, że materia projektu wnoszonej ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, przedłożona przez posłów w druku nr 400, dotyczy spraw najwyższej wagi dla ustroju gospodarczego Polski, dla jej miejsca na mapie gospodarczej Europy, jej gospodarczej suwerenności i wreszcie dla poczucia sprawiedliwości społecznej w sytuacji budowania integralnej, czyli politycznej i gospodarczej demokracji w kraju, który jako pierwszy na świecie powiedział systemom totalitarnym „nie”. Tak było w 1939 r., kiedy nasz kraj powiedział konsekwentnie „nie” systemowi faszystowskiemu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AdamBiela">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W 1989 r. powiedzieliśmy „nie” systemowi, który totalnie negował własność prywatną oraz zasady gospodarki rynkowej. Przystąpiliśmy do przebudowy polskiej gospodarki w sposób zgodny z zasadami rachunku ekonomicznego. Uznaliśmy, że własność prywatna środków produkcji będzie bardziej zgodna z racjonalnym gospodarowaniem niż dotychczasowe formy własności państwowej. W Polsce rozpoczął się więc proces prywatyzacji, w wyniku którego wiele grup obywateli zostało już uwłaszczonych. Zaczął się on już w latach osiemdziesiątych. Na mocy kolejnych aktów prawnych niektórzy obywatele Rzeczypospolitej Polskiej nabyli nieodpłatnie udziały prywatyzowanych spółek skarbu państwa lub też przejęli na własność jego mienie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AdamBiela">Wielkim problemem, nad którym jednak nie można przejść do porządku dziennego, jest to, że nie wszyscy obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, którzy przyczynili się do powstania prywatyzowanego obecnie majątku skarbu państwa czy majątku komunalnego, są beneficjentami polskiej prywatyzacji. Nie widać żadnych logicznych racji ani też moralnych argumentów usprawiedliwiających to, że tylko niektóre grupy obywateli będą jej beneficjentami. Pozostali mają zostać pominięci i mają nie mieć szansy na udział w przekształceniach gospodarczych w naszym kraju, co całkowicie urąga zasadom gospodarczej demokracji, sprawiedliwości i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Mają oni po prostu zostać zepchnięci na margines życia społecznego i gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AdamBiela">Nie widać żadnych powodów, dla których na przykład wszystkich szczebli nauczyciele, pielęgniarki, pracownicy całej sfery budżetowej mieliby nic nie mieć z polskiej prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#AdamBiela"> Czy oni nie mają żadnego wkładu w powstanie polskiego majątku, który jest obecnie przedmiotem prywatyzacji? Czy ich praca w szkole, na wyższej uczelni, w placówkach opieki społecznej, ośrodkach zdrowia, szpitalach czy innych zakładach jest mniej warta od pracy osób zatrudnionych w prywatyzowanych przedsiębiorstwach?</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#AdamBiela">Podobne pytania można by zadać odnośnie do emerytów i rencistów, którzy zostali pominięci w dotychczasowych ustawach prywatyzacyjnych. Czy chcemy naprawdę przyzwolić na to, żeby ci spracowani ludzie niczego już z polskiej prywatyzacji nie otrzymali, ponieważ sami nie mają już siły teraz się o to upomnieć.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#AdamBiela">A co z rolnikami czy rzemieślnikami? Czy ich ciężka praca nie przyczyniła się do powiększenia majątku skarbu państwa lub majątku komunalnego? To przecież oni dawali nam przykład poszanowania własności prywatnej i gospodarności w tym czasie, kiedy tej własności w ogóle nie szanowano czy wręcz nią pogardzano.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#AdamBiela">Podobnych pytań można by postawić więcej. Moim zdaniem, siedzący na tej sali posłanki i posłowie nie mogą zgodzić się - niezależnie od opcji politycznych, jakie prezentujemy - na elementarny brak sprawiedliwości w stosunku do tych naszych rodaków, których czasowe ustawy prywatyzacyjne niczym nie uwłaszczyły i nie mają zamiaru uwłaszczać. I dlatego właśnie istnieje potrzeba przyjęcia przez Wysoką Izbę projektu ustawy, która daje nie tylko niektórym, lecz wszystkim obywatelom demokratyczną szansę na współudział w budowaniu gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#AdamBiela">Pierwsza część projektowanej ustawy dotyczy uwłaszczenia bezpośredniego. Przewiduje ona przekształcenie z mocy prawa niepełnych czy wręcz ułomnych i hybrydalnych form własności w pełne prawo własności wraz ze wszystkimi konsekwencjami ekonomicznymi, które wynikałyby z tego faktu. Takimi niby-własnościami są: własnościowe, spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego; spółdzielcze prawo do lokalu użytkowego; lokatorskie spółdzielcze prawo do lokalu; użytkowanie wieczyste gruntów. Te wszystkie ułomne formy własności przedkładany projekt ustawy proponuje z mocy prawa przekształcić w pełne prawo własności.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#AdamBiela">Chcę przypomnieć, że niektóre z wymienionych form mają swój rodowód w epoce feudalnej - i to jeszcze w okresie bizantyjskim. Tak więc przykładowo, starsi mieszkańcy województw Polski północnej i zachodniej jako repatrianci opuścili po wojnie swoją własność na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej i osiedlili się głównie na zachodzie i północy Polski słusznie oczekując, że państwo nada im wkrótce na własność grunty dane im tymczasowo w dzierżawę. Niestety, taka sytuacja się nie zdarzyła. Od 1945 r. żaden polski rząd, jak do tej pory, się na to nie zdobył, pomimo iż postanowienia traktatu poczdamskiego Polsce bezdyskusyjnie przyznają prawo do tych ziem. Tak więc nasi rodacy dalej nie są prawnymi właścicielami ziemi, lecz tylko jej tymczasowymi dzierżawcami.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#AdamBiela">Przedkładana ustawa proponuje zakończenie z mocy prawa stanu tymczasowości dla naszych rodaków z Polski północnej i zachodniej, dla których powinna się już wreszcie zakończyć niepewność, czy gospodarząc na polskiej ziemi będą jej faktycznymi prawnymi właścicielami, czy też nie. Oni wycierpieli się już dosyć. Dla nich wreszcie w tym roku, dzięki decyzji Wysokiej Izby, może zakończyć się II wojna światowa w sensie ekonomicznych skutków prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#AdamBiela">Chcę przy tym zwrócić uwagę pań posłanek i panów posłów, iż decyzja ta będzie miała swój konkretny wymiar polityczny dla ziem Polski północnej i zachodniej, zwłaszcza w kontekście perspektywy wejścia Polski do Unii Europejskiej. Przed wejściem do Unii sprawy uwłaszczeniowe w Polsce muszą zostać przez nas samych uporządkowane.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#AdamBiela">Innym przykładem regulacji w proponowanej ustawie jest przekształcenie form niby-własności członków spółdzielni mieszkaniowych w pełne prawo własności. Własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego (chodzi o tzw. mieszkania własnościowe) zostanie z mocy prawa przekształcone w pełne prawo własności do mieszkania. Podobnie mieszkańcy, którzy mają lokatorskie spółdzielcze prawo do lokalu (chodzi o tzw. mieszkania lokatorskie), staną się również z mocy prawa jego pełnoprawnymi właścicielami. W tym drugim przypadku wartość mieszkania będzie odpowiednio pomniejszona o niespłacony wobec spółdzielni dług. Tego rodzaju regulacja nie narusza interesów kredytodawcy, zaś mieszkańcom daje nie tylko psychologiczne poczucie prawa własności, lecz faktyczne pełne możliwości korzystania z praw ekonomicznych związanych z posiadaną własnością. Mieszkańcy polskich spółdzielni mieszkaniowych będą więc wkrótce mieli, dzięki decyzji Wysokiej Izby, realną perspektywę stania się właścicielami mieszkań.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#AdamBiela">Podsumowując tę część ustawy, która dotyczy uwłaszczenia bezpośredniego, chciałbym jeszcze raz podkreślić, że przedkładana ustawa proponuje rodzaj jurydycznego uzdrowienia kategorii własności prywatnej ze schorzeń hybrydalnych oraz reliktów przeszłości powstałych w okresie, kiedy dogmatycznie negowano bytowość własności prywatnej. Ustawa proponuje likwidację niepełnych form własności i systemowe uregulowanie kwestii prawnych z tym związanych. Motywem wiodącym projektu przedkładanej ustawy jest potrzeba nadania własności prywatnej w Polsce należnego jej miejsca w systemie jurydycznym, przez co polski system prawny stanie się przynajmniej w tym wymiarze kompatybilny z prawem państw Unii Europejskiej, gdzie wykorzystuje się szerokie implikacje ekonomiczne, wynikające z pełnego prawa własności prywatnej. Będzie temu towarzyszyła zmiana mentalności obywateli, którzy wreszcie staną się pełnoprawnymi właścicielami majątku na polskiej ziemi, a przez to również obywatelami, którzy będą w stanie nawiązywać partnerskie kontakty z obywatelami innych krajów Europy, w tym także krajów Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#AdamBiela">Druga część projektowanej ustawy dotyczy uwłaszczenia pośredniego. W zamierzeniu wnioskodawców akt ten będzie polegał na nieodpłatnym nabyciu nieruchomości, akcji, udziałów, jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych bądź emerytalnych za pośrednictwem bonów uwłaszczeniowych. Uprawnionymi do udziału w uwłaszczeniu pośrednim będą ci obywatele, którzy do tej pory nie zostali jeszcze niczym uwłaszczeni. Wartość uwłaszczenia nie może być jednak symboliczna. Musi być porównywalna, przynajmniej co do rzędu wielkości, z wartością uwłaszczenia uzyskanego przez obywateli na mocy innych aktów prawnych, które projekt ustawy uwłaszczeniowej enumerycznie wylicza. Projekt ten przewiduje, iż będą utworzone regionalne fundusze uwłaszczeniowo-inwestycyjne, które powstaną z kapitału akcyjnego spółek skarbu państwa oraz nieruchomości rolnych i nierolnych przeznaczonych na ten cel przez skarb państwa. Do funduszy tych może również być wnoszone aportem mienie gminy w celu uwłaszczenia jej mieszkańców, na wzór Ostrowa Wlkp., którego rada gminna podjęła uchwałę o uwłaszczeniu mieszkańców skoncentrowanym gminnym kapitałem akcyjnym.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#AdamBiela">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Członkowie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji w czasie niedawnego posiedzenia wyjazdowego w Ostrowie Wlkp. mieli okazję usłyszeć i zobaczyć, jak atrakcyjnie przedstawia się perspektywa uwłaszczenia mieszkańców mieniem komunalnym, o ile program ten związany jest ściśle z trzema warunkami.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#AdamBiela">Po pierwsze, z restrukturyzacją podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#AdamBiela">Po drugie, z koncentracją gminnego kapitału akcyjnego.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#AdamBiela">Po trzecie, z akcją edukacyjną mieszkańców w zakresie rynku kapitałowego oraz jego instrumentów.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#AdamBiela">Z tej trybuny sejmowej chciałbym wyrazić uznanie dla byłej Rady Gminy Ostrowa Wielkopolskiego oraz pracującego jeszcze zarządu miasta wraz z jego prezydentem za odwagę w myśleniu oraz konsekwencję w działaniu, która doprowadziła do opracowania oraz zrealizowania programu uwłaszczenia mieszkańców swojej gminy mieniem komunalnym, przy wykorzystaniu istniejących do tej pory możliwości prawnych.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#komentarz">(Głos z sali: Co to? Kampania wyborcza.)</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#AdamBiela">Projekt przedkładanej ustawy daje polskim gminom o wiele większe możliwości w tym zakresie. Mam nadzieję, że szanse te zostaną we właściwy sposób wykorzystane przez nowe rady gminy dla pomnażania dobra gospodarczego w naszych polskich gminach.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#AdamBiela">Regionalne fundusze inwestycyjno-uwłaszczeniowe przygotują podaż kapitału uwłaszczeniowego dla uczestników tego programu, dla mieszkańców polskich gmin. Każdy obywatel uczestniczący w programie uwłaszczenia otrzyma bon uwłaszczeniowy, który jest niezbywalny, dziedziczny i podlega umorzeniu na warunkach określonych w przepisach tej ustawy oraz innych ustaw uwłaszczeniowych. Uprawniony obywatel, dysponujący bonem, może za niego nabyć m.in. akcje (udziały skarbu państwa w spółkach kapitałowych), nieruchomości rolne z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, mieszkanie i grunty przynależne do niego oraz budynki gospodarcze wraz z ogródkiem przydomowym z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, wreszcie uzyskać, w razie prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek, poręczenie kredytowe z regionalnego funduszu inwestycyjno-uwłaszczeniowego.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#AdamBiela">Uwłaszczenie pośrednie, realizowane za pomocą bonów uwłaszczeniowych, nastawione jest na koncentrację kapitału lokalnego i regionalnego mieszkańców w celach inwestycyjnych, przy pomocy instrumentów oraz instytucji rynku kapitałowego. Program ten może być zrealizowany efektywnie, jednak tylko wówczas, gdy będzie mu towarzyszył wysiłek edukacji ekonomicznej na temat procesu inwestycyjnego za pośrednictwem rynku kapitałowego na poziomie lokalnych oraz regionalnych inicjatyw gospodarczych. Edukacja ekonomiczna w tym zakresie musi być realizowana za pośrednictwem polskiej telewizji, radia oraz szkoły, przy szerokim współudziale organizacji pozarządowych, a zwłaszcza stowarzyszeń, takich jak stowarzyszenia uwłaszczeniowe - powołane właśnie do stwarzania zaplecza społecznego i edukacyjnego, dla koncentracji kapitału inwestycyjnego w społecznościach lokalnych.</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#AdamBiela">Polska jest krajem, który ma jeszcze olbrzymi kapitał gospodarczy. Największym naszym bogactwem jesteśmy jednak my - jego obywatele. Bogactwo to można znacznie jeszcze powiększyć poprzez edukację ekonomiczną, a zwłaszcza w zakresie koncentracji polskiego kapitału i przeznaczenia go na cele inwestycyjne. Jestem przekonany, że taki program edukacyjny, na miarę właściwego miejsca Polski w Europie, jesteśmy w stanie wykonać. Impulsem do tego będzie właśnie przedkładana ustawa uwłaszczeniowa.</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#AdamBiela">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! W sprawie uwłaszczenia w Polsce powstało wiele nieporozumień i kontrowersji. Powstały nawet swoistego rodzaju mity antyuwłaszczeniowe. Do dnia dzisiejszego włącznie wiele osób się jeszcze z nich nie wyzwoliło. Co jest ich przyczyną?</u>
<u xml:id="u-13.28" who="#AdamBiela">Po pierwsze, brak wiedzy czy też wiedza połowiczna o programie uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-13.29" who="#AdamBiela">Po drugie, niechęć do systemowego ujmowania spraw społecznych i gospodarczych w procesie polskich przekształceń własnościowych, a przedkładanie raczej rozwiązań aspektowych i fragmentarycznych, które nie mogą satysfakcjonować szerokich warstw społecznych.</u>
<u xml:id="u-13.30" who="#AdamBiela">Po trzecie, niewiara w możliwości edukacyjne polskiego społeczeństwa w zakresie gospodarki rynkowej, a zwłaszcza rynku kapitałowego, która będzie w stanie zmienić mentalność ludzi i skłaniać ich do inwestowania we własną lokalną, regionalną gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-13.31" who="#AdamBiela">Po czwarte, brak pozytywnego podejścia do ryzyka, do podjęcia ryzyka masowej prywatyzacji, czyli istnieje lęk przed ponoszeniem pełnej odpowiedzialności za konsekwentną prywatyzację polskich przedsiębiorstw państwowych z szerokim udziałem obywateli. Oczywiście, że jest to trudne i że wymaga spełnienia szeregu warunków.</u>
<u xml:id="u-13.32" who="#AdamBiela">Jest to jednak najwyższy czas na przełamanie tych barier mentalnych związanych z konsekwentną masową prywatyzacją, zwaną w Polsce powszechnym uwłaszczeniem. Na realizację programu uwłaszczeniowego czekają miliony naszych rodaków, którzy uczestniczyli w referendum uwłaszczeniowym 18 lutego 1996 r. Czekają oni na danie im demokratycznej szansy współuczestniczenia w przekształceniach polskiej gospodarki. W rękach posłanek i posłów zasiadających w tej Izbie leży to, czy sprawiedliwość społeczna i dziejowa stanie się w Polsce faktem dokonanym nie tylko przez uwłaszczenie niektórych, lecz wszystkich, którzy wypracowali polski majątek.</u>
<u xml:id="u-13.33" who="#AdamBiela">Żywię głęboką nadzieję, że panie posłanki i panowie posłowie w sprawie uwłaszczenia zjednoczą się w wielkiej sejmowej koalicji. Miliony rodaków oczekują, że powstanie dzisiaj na tej sali wielka koalicja w ramach demokracji gospodarczej i dania szansy wszystkim w Polsce budowania ojczystego domu w warunkach gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-13.34" who="#AdamBiela">Pozwólcie państwo, że na zakończenie jeszcze z tej trybuny sejmowej wyrażę uznanie i podziw dla narodu Słowenii, która obchodziła właśnie wczoraj swe święto narodowe - odzyskanie niepodległości. To właśnie parlament i rząd Słowenii jako pierwszy z krajów postkomunistycznych, tuż po zakończeniu krwawej wojny w byłej Jugosławii, zdecydował się konsekwentnie przeprowadzić w odniesieniu do wszystkich swoich dorosłych obywateli uwłaszczenie, którego skutkiem jest radykalne poprawienie nie tylko wskaźników makroekonomicznych słoweńskiej gospodarki, lecz również zmiana w postrzeganiu tej gospodarki zarówno przez samych obywateli, którzy stali się współwłaścicielami środków produkcji, jak też i przez inwestorów zagranicznych, którzy po uwłaszczeniu chętniej przybywają do Słowenii, traktując jej gospodarkę jako obszar stabilny ekonomicznie o małym ryzyku inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-13.35" who="#AdamBiela">Polska też ma szansę stać się bardziej stabilnym układem gospodarczym, który koncentrując swój kapitał i stwarzając wszystkim swoim obywatelom szansę uczestniczenia w przekształceniach, promuje postawy proinwestorskie w celu zbudowania podstaw dla partnerskiego kontaktu z kapitałem zagranicznym, który do nas przychodzi i który będzie jeszcze bardziej intensywnie u nas funkcjonował, do którego musimy być po prostu lepiej przygotowani, a nie bać się tego kapitału. W ten sposób wszyscy obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, a nie tylko dyplomaci, ministrowie czy prezesi firm, będą mieli szansę być partnerami gospodarczych układów europejskich, mając skoncentrowany kapitał w swoich gminach, powiatach czy województwach. Kapitał ten nie będzie po uwłaszczeniu skonsumowany czy przechwycony przez bliżej nie zidentyfikowane podmioty szarej strefy, lecz dzięki programowi edukacyjnemu, zapowiadanemu przez tę ustawę, będzie zorganizowany w fundusze wspólnego inwestowania w polskich gminach. Taka jest perspektywa, którą ta ustawa proponuje. Tego rodzaju fundusze istnieją w wielu krajach. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych istnieją one pod nazwą Mutual Investment Funds. W krajach Europy Zachodniej są one również rozwinięte. Nas też stać na zorganizowanie takich funduszy i dopiero taka postawa zapewni awans gospodarczy i zmianę ustroju gospodarczego w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-13.36" who="#AdamBiela">Uwłaszczenie powiązane z inwestowaniem zmieni kurs w budowaniu kapitalizmu w Polsce - z oligarchicznego z rozwiniętą szeroko szarą strefą - na demokrację integralną, czyli polityczną i gospodarczą, opartą na warstwie średniej obywateli, którzy jako inwestorzy dysponujący kapitałem uwłaszczeniowym staną się inwestorami strategicznymi dla własnej gospodarki. Polscy obywatele będą wówczas zdolni do solidarnego inwestowania w swoją gospodarkę lokalną i regionalną oraz, jako zorganizowani inwestorzy w swoich społecznościach lokalnych czy samorządach zawodowych, będą zdolni do odraczania również tzw. efektów gratyfikacji.</u>
<u xml:id="u-13.37" who="#AdamBiela">Tak, panie posłanki i panowie posłowie. Nasi rodacy na ustawę o powszechnym uwłaszczeniu czekali długo. Szkoda, że w poprzednich kadencjach parlamentu nie uchwalono tej ustawy. Najbardziej efektywne uwłaszczenie byłoby w 1990 r. Szkoda, że kolejnym rządom i parlamentarzystom kolejnych kadencji zabrakło odwagi i konsekwencji w sprawie uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-13.38" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-13.39" who="#AdamBiela"> Oczywiście, pani posłanko, nie wykluczając pierwszego, drugiego, trzeciego, tak. Ten parlament ma jednak szanse teraz podjąć tę historyczną decyzję w taki sposób, w jaki to jest dzisiaj jeszcze możliwe. Dlatego też w imieniu posłów przedkładam Wysokiej Izbie projekt ustawy uwłaszczeniowej, który - kierując się głównie oczekiwaniami społecznymi, realiami społecznymi, gospodarczymi i psychologicznymi - porządkuje systemowo sprawę własności, kapitału i transformacji gospodarczej. To jest trudny program i trudny projekt, przyznaję. Nie ma jednak łatwej sytuacji po tylu latach polskiej transformacji.</u>
<u xml:id="u-13.40" who="#AdamBiela">Projekt ten jest wynikiem szerokiej współpracy z różnymi środowiskami naukowymi. Stoją za nim miliony obywateli, którzy dopytują się, co z uwłaszczeniem. Wielu z nich zorganizowało się już w lokalne i regionalne stowarzyszenia, które stawiają sobie cele uwłaszczeniowe i edukacyjne. Poprzez swoje głosowanie za tą ustawą powiedzcie im, panie i panowie siedzący na tej sali, co z uwłaszczeniem. Powiedzcie im, czy uwłaszczenie jest planowane tylko dla niektórych, na przykład dla tych silniejszych, którzy byli lub są teraz przy władzy, czy też ma być sprawiedliwe i powszechne, a więc dla wszystkich. Na to pytanie odpowiedzą państwo w czasie głosowania. Na to pytanie zgodnie ze swoim sumieniem, przed narodem, historią i Bogiem - nie waham się aż takich słów użyć - każdy z posłów musi odpowiedzieć indywidualnie, nie poprzez kluby lecz indywidualnie. Tak przypuszczam.</u>
<u xml:id="u-13.41" who="#AdamBiela">Stawiam wniosek o skierowanie przedkładanego projektu ustawy do sejmowej Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji i liczę na to, że skoro projekt ten ma tak szeroką akceptację społeczną, zyska również uznanie Wysokiej Izby. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-13.42" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Pęk: W kwestii formalnej.)</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MaciejPłażyński">W jakiej znowu kwestii formalnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BogdanPęk">Panie Marszałku! Chodzi o to, że w takiej debacie powinien uczestniczyć minister skarbu. W poprzedniej kadencji nigdy nie zdarzyło się, żeby ministra skarbu w takiej sytuacji nie było. Rozumiem, że jest to jedna z ważniejszych ustaw systemowych i bardzo proszę o spowodowanie, żeby minister uczestniczył w tej debacie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejPłażyński">Uczestniczy w posiedzeniu pan podsekretarz stanu Krzysztof Łaszkiewicz.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MaciejPłażyński">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 96 minut, jest to debata średnia.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejPłażyński">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MaciejPłażyński">O wystąpienie w imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność proszę pana posła Tomasza Wójcika.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TomaszFeliksWójcik">Panie Marszałku! Panie Posłanki, Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Mam niewątpliwy zaszczyt przedstawić w imieniu klubu AWS opinię na temat prezentowanego projektu ustawy o powszechnym uwłaszczeniu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#TomaszFeliksWójcik">Na początku chciałbym wyrazić radość, że po latach problem ten wreszcie staje przed Wysoką Izbą do rozstrzygnięcia, do opracowania i w rezultacie - mam głębokie przekonanie - do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#TomaszFeliksWójcik">Na początku 1996 r. w Polsce przeprowadzono referendum w sprawie uwłaszczenia. Biorąc pod uwagę kategorie obowiązujące w krajach demokratycznych, efekt tego referendum był rozstrzygający. 1/3 Polaków w sposób bezwzględny opowiedziała się za uwłaszczeniem. Niestety 2/3 Polaków nie wzięło udziału w referendum, co nie może być w żaden sposób interpretowane jako niechęć do uczestnictwa w programie uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#TomaszFeliksWójcik">Przywołam, prowadzoną w tamtym czasie, kampanię przeciwko uwłaszczeniu i to, w jaki sposób wprowadzano zamęt w umysłach Polaków, w jaki sposób psychicznie zmuszano ich do nieuczestnictwa w tym referendum. Wiązało się to z wprowadzeniem szeregu mitów antyuwłaszczeniowych. Były to mity o braku wartości majątku państwa.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#TomaszFeliksWójcik">Pierwszy z nich, ten, który był najbardziej rozpowszechniony zaraz po obaleniu systemu, to mit, że majątek państwa jest nic niewart. Przypominam oficjalnie głoszoną tezę, zgodnie z którą majątek jest wart tyle, ile chcą za niego dać kupcy. A z tego względu, że społeczeństwo polskie było pozbawione kapitału finansowego, teza była taka, że majątek ten wart jest zero.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Kto to mówił?)</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#TomaszFeliksWójcik">Drugi mit, który powstał nie bezpośrednio po zmianie systemu, ale dopiero po paru latach, to był mit braku majątku, mit, zgodnie z którym nie ma czego obywatelom przekazywać. Od momentu, kiedy mit ten zaczął funkcjonować, do dzisiaj sprzedano ogromną fortunę. Często dokonywano tego - bulwersując tym opinię publiczną - za niezwykle niską cenę.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#TomaszFeliksWójcik">Trzeci to mit o bezprawności działania uwłaszczenia. To znaczy, że oddanie majątku obywatelom łamie konstytucję i łamie święte prawo własności. Z mitem tym jest bardzo trudno walczyć, ponieważ przez lata nie budowano świadomości prawnej obywateli. Bardzo niska jest świadomość uprawnień obywateli, bardzo niska jest świadomość prawa, zwłaszcza konstytucyjnego. Trzeba się bardzo zdecydowanie sprzeciwić temu mitowi. To właśnie prawo obywatela do majątku, do własności jest pierwszym prawem.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#TomaszFeliksWójcik">Czwarty mit - o braku umiejętności obywateli gospodarowania tym majątkiem. Mit ten był o tyle oparty o tzw. rzeczywistość, o ile obywatele polscy nie mieli szansy gospodarowania tym majątkiem. I nikt nie mógł powiedzieć, że mają tę umiejętność, ponieważ nie można było pokazać przykładów, że tym majątkiem gospodarują, bo nie mieli możliwości gospodarowania. W ten sposób można budować każdą tezę i żądać argumentów, które by tę tezę obalały, nie obawiając się, że znajdzie się choć jeden przykład. Jest to po prostu nieuczciwe stawianie sprawy.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#TomaszFeliksWójcik">Uwłaszczenie, które prezentowane jest w przedstawionym Wysokiej Izbie projekcie, ma kilka celów.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#TomaszFeliksWójcik">Pierwszy cel to cel społeczny - budowanie demokracji, budowanie poczucia uczestnictwa w życiu publicznym każdego obywatela, budowanie poczucia odpowiedzialności za kraj wśród każdej rodziny, wśród obywateli.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#TomaszFeliksWójcik">Drugi cel to cel gospodarczy - przez zaangażowanie obywateli ożywienie gospodarcze i uruchomienie kapitału uwłaszczeniowego tak, by przynosił on pożytek nie tylko poszczególnym obywatelom, ale również całemu krajowi.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#TomaszFeliksWójcik">Trzeci cel to cel moralny - zadośćuczynienie za krzywdy, za odebrany majątek, za niezapłaconą pracę dwu pokoleń Polaków. Znam osobiście takie fakty, że w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych potrącano pracownikom w zakładach pracy, bez ich zgody, nawet do 8% ich wynagrodzenia na cele inwestycyjne. Przecież Polacy kupili już do tej pory większość swoich przedsiębiorstw, tylko nie sporządzono odpowiedniego aktu notarialnego, który by im te prawa przyznawał. Ta ustawa ma być właśnie tym aktem notarialnym.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#TomaszFeliksWójcik">Następny cel, jaki powinna ta ustawa spełnić, to cel polityczny. Nie jest rzeczą obojętną, czy dyskutowana jest - a niestety jest to jeszcze dyskutowane na arenie międzynarodowej, choć nieoficjalnie - obecność i własność Polaków na terenach odzyskanych po II wojnie światowej. Trzeba w sposób ostateczny i nieodwracalny zakończyć kwestie własności i prawa Polaków do tych ziem i do majątku na tych ziemiach.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#TomaszFeliksWójcik">Programowi uwłaszczenia często stawia się zarzut następującej treści: Nie można dokonać uwłaszczenia, ponieważ są inne zobowiązania państwa, jak reprywatyzacja czy zwrot rekompensat wynikających z zobowiązań budżetowych. Proponowany projekt nie kwestionuje tych zobowiązań, wprost przeciwnie, jego autorzy mają pełną świadomość konieczności ich zrealizowania. Muszą być one zrealizowane w harmonii z programem uwłaszczenia. Nie przeciwstawnie do niego.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#TomaszFeliksWójcik">Kolejnym zarzutem stawianym programowi uwłaszczenia jest wprowadzenie imiennego bonu uwłaszczeniowego, którego nie można sprzedać, bonu, który co prawda może być dziedziczony, ale nie może być przedmiotem obrotu. Mówi się tutaj o programie narodowych funduszy inwestycyjnych i przeciwstawia się go temu bonowi - o programie narodowych funduszy inwestycyjnych, rzeczywiście dobrze pomyślanym, ale absolutnie błędnie wykonanym, który przyniósł zamiast oczekiwanych korzyści niestety wiele strat.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#TomaszFeliksWójcik">Trzeba wyciągnąć z tego lekcję, nie można powtarzać tego samego błędu. Wprowadzenie niesprzedawalnego bonu imiennego daje od razu pierwszą lekcję edukacji gospodarczej. Od momentu, kiedy obywatele otrzymają bon uwłaszczeniowy, do momentu, w którym zamienią go na konkretną własność musi upłynąć pewien czas. Ten czas, skorelowany z ogólnonarodową edukacją w zakresie gospodarczym, w zakresie własności, będzie owocował. Spowoduje to, że po pierwsze, obywatele przekształcą swoją postawę konsumpcyjną na postawę inwestycyjną, a po drugie, że wykształcą w sobie również szacunek do, nawet drobnej, własności. System komunistyczny nauczył nas lekceważenia własności. Można byłoby powiedzieć, że jeśli poprzez program edukacyjny tego projektu uwłaszczenia nauczymy ludzi postawy szacunku wobec własności, będzie to największy proces dekomunizacyjny.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#TomaszFeliksWójcik">Całym nieszczęściem wykonania programu NFI było to, że świadectwo udziałowe, jako papier wartościowy weszło w obrót, miało wpływ na inflację, a ponadto uruchomiło cały mechanizm spekulacyjny. Bon uwłaszczeniowy po realizacji ulega umorzeniu, a więc nie ma najmniejszego zagrożenia inflacyjnego.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#TomaszFeliksWójcik">Kolejnym elementem projektu uwłaszczenia jest budowa funduszy uwłaszczeniowo-inwestycyjnych. W świecie te rozwiązania są znane. Natomiast w Polsce jest jakaś dziwna obawa, dziwny strach przed wprowadzeniem, przed ustanowieniem tych funduszy, a przecież właśnie ich ustanowienie jest nadzieją na rozwój lokalnego, regionalnego rynku kapitałowego, jest nadzieją na rzeczywiście bardzo szeroki i głęboki, wewnątrz społeczeństwa, rozwój gospodarczy. Tak więc uwłaszczenie ma przynieść nie tylko bezpośredni pożytek poszczególnym obywatelom i ich rodzinom. Uwłaszczenie ma przynieść również pożytek gminie, powiatowi - mam nadzieję, że tak będzie - regionowi i całej naszej ojczyźnie.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#TomaszFeliksWójcik">Reforma państwa, nad którą teraz tak ciężko pracujemy, jeśli nie zostanie oparta na uwłaszczeniu, będzie reformą pustą, nieefektywną, pozorną, będzie reformą dla wąskiej grupy obywateli.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#TomaszFeliksWójcik">Uwłaszczenie, będące fundamentem całej reformy, da szansę rozkwitu gospodarczego, będzie również postawą szacunku Polski na arenie międzynarodowej. Ze słabymi nikt się nie liczy. W procesie akcesyjnym do Europy sytuacja gospodarcza, społeczna i polityczna Polski ma ogromne znaczenie. Nie jest obojętne, czy Polska ma przystąpić do Europy jako słaby organizm gospodarczy, jako kraj, w którym gospodarka będzie zależna od dowolnej decyzji na zewnątrz. Nie jest bez znaczenia, czy Polska przystąpi do Wspólnoty Europejskiej z brakiem własności obywateli, a więc podatna na wywłaszczenie. Nie jest w końcu obojętne, czy Polska przystąpi do Europy z obywatelami, którzy będą apatyczni, zrezygnowani, niechętni do pracy, nie wierzący w swoją własną ojczyznę.</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#TomaszFeliksWójcik">Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że analizując tekst projektu ustawy o powszechnym uwłaszczeniu, nie ma najmniejszej wątpliwości, że uchwalenie tego projektu przyniesie Polsce i jej obywatelom same korzyści. To, że czytając tekst projektu napotykamy na zagadnienia trudne, nie powinno być żadnym argumentem za niepodejmowaniem tego problemu. Tak, zagadnienie jest trudne nie tylko ze względów prawnych, ale również ze względów społecznych, historycznych, mentalnych. Te wszystkie trudności Sejm musi przełamać.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#TomaszFeliksWójcik">Idąc za apelem posła sprawozdawcy, również w imieniu klubu chciałbym Wysoką Izbę prosić o stworzenie wielkiej koalicji na rzecz obywateli Rzeczypospolitej. Myślę, że nie będzie na tej sali nikogo, kto odważy się podnieść rękę przeciwko temu projektowi.</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#TomaszFeliksWójcik">W imieniu klubu składam wniosek o skierowanie projektu ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej do Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-17.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MaciejPłażyński">O wystąpienie w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej proszę pana posła Wiesława Kaczmarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiesławKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z uwagą wysłuchałem wystąpień moich przedmówców i, zanim przejdę do wystąpienia klubowego, chciałbym dodać parę zdań komentarza, kilka refleksji. Po pierwsze, myślę, panie pośle Wójcik, że nie ma co nas tutaj straszyć tym, że musimy głosować, bo pan tak chce. Myślę, że na tej sali jest wielu ludzi reprezentujących różne kierunki polityczne, którym jest bliska koalicja zdrowego rozsądku, oparta na rzetelnej wiedzy. Natomiast będziemy walczyć z głupotą, to panu obiecuję.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WiesławKaczmarek">Niech pan nas nie zmusza do tego, niech pan nas nie straszy, że jeżeli pan rzuca hasło „uwłaszczenie”, to musimy podnieść ręce. My nie stoimy pod ścianą, naprawdę.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Poseł Gabriel Janowski: Na majątku stoicie.)</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WiesławKaczmarek">Panie marszałku, czy można dyskutować normalnie, czy pan marszałek spowoduje, żeby panowie tutaj trochę się uspokoili?</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#komentarz">(Poseł Gabriel Janowski: Przejdź do meritum.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejPłażyński">Proszę kontynuować.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MaciejPłażyński">Proszę o niekomentowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiesławKaczmarek">Ja wiem, co z tym zrobić, proszę mi nie przeszkadzać, panowie, dobrze? Wiem, że nie chcecie słyszeć tego, co usłyszycie, ale spokojnie...</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WiesławKaczmarek">Po drugie, wydaje mi się, panie pośle Wójcik, że edukację można robić bez bonu - bez bonu. Bon uwłaszczeniowy nie jest tym mechanizmem, który ma uruchomić proces uczenia ludzi współczesnych reguł gospodarki, więc proszę tego argumentu nie nadużywać. Ale jedna rzecz trochę mnie przeraziła, bo oto okazało się, że pan poseł Wójcik wie, co obywatele chcą i jacy mają być - że mają być nie konsumpcyjni, lecz inwestycyjni. I pan będzie ich tego nauczał, pan im to każe, mają tak robić. A już kuriozalne jest to... Chyba pan się zagalopował, bo ja słyszałem, spotykałem się z tym często, że uwłaszczenie było wykorzystywane do różnych celów - było to paliwo wyborcze, platforma polityczna - ale dzisiaj dowiaduję się od pana, że to jest element programu dekomunizacji państwa, dekomunizacji obywateli. Chyba pan przesadził - chyba że pan tak myśli.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WiesławKaczmarek">Dalej, do wypowiedzi pana posła Bieli. Myślę, panie pośle, że w roku 1996 były dwa referenda: jedno polityczne, echo kampanii prezydenckiej - pan poseł Wójcik przedstawił wyniki tego referendum - i drugie referendum, faktyczne, polegające na sprzedaży świadectw udziałowych. I jeżeli chcielibyście panowie dowodzić, jaki jest realny stosunek ludzi do uczestnictwa we własności i do uwłaszczenia, to myślę, że trzeba jednak powołać się na 96-procentowy udział w programie NFI, bo to jest prawdziwy i wymierny sygnał tego, że ludzie chcą coś mieć, a nie na polityczną grę, która towarzyszyła politycznemu referendum uwłaszczeniowemu, bo to była polityczna klęska programu uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WiesławKaczmarek">Zgadzam się z panem posłem Bielą, że brak wiedzy jest pewną przeszkodą w komunikowaniu się w sprawach prywatyzacji. To jest bardzo poważna bariera i nie wiem, czy nam się uda ją pokonać, bo jak ją pokonywać, skoro pan opisuje sytuację ludzi mieszkających na ziemiach zachodnich, która jest rzeczywiście zupełnie inna. Myślę, że koledzy powiedzą panu w debacie, jak jest naprawdę, i wtedy cała ta argumentacja i straszenie Polaków tym, że coś im grozi, okażą się bezsensowne. Natomiast jeśli chodzi o pytanie, co z uwłaszczeniem, to jest to pytanie do pana, nie do nas. Kto inny kreował tę ideę i dzisiaj proszę nie oczekiwać od ludzi, którzy racjonalnie próbowali argumentować, że można inaczej, żeby oni odpowiedzieli na pytanie, co z uwłaszczeniem. To pan musi odpowiedzieć na pytanie, co z uwłaszczeniem, i czy ono jest dzisiaj realne.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WiesławKaczmarek">I ostatnia uwaga, zanim przejdę do wystąpienia klubowego. Można różnie opisywać przykłady innych krajów, ale z tego, co wiem, Słowenia zrobiła to zupełnie inaczej i obawiam się, panie pośle, że gdyby to robiła według zasad świata ekonomii pana prof. Bieli, to zakończyłoby się to jej ekonomiczną klęską. Tak że niech pan nie wiąże swojej koncepcji z tym, co zrobiono w Słowenii, bo to jest zupełnie inny standard uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#WiesławKaczmarek">Jeżeli chodzi o uwagi, to tyle. Teraz chciałbym przejść do wystąpienia w imieniu klubu.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#WiesławKaczmarek">Projekt ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej jest w istocie otwarciem w Sejmie kolejnej ideologicznej dyskusji i myślę, że dwa poprzednie wystąpienia znakomicie tę tezę potwierdzają. Nie zamknie to, bez względu na ostateczne decyzje Wysokiej Izby, debaty na temat dróg prowadzących do urzeczywistniania idei społecznej sprawiedliwości. Pytania o sposoby wyrównania i naprawienia historycznych krzywd, sprawiedliwego rozłożenia ciężarów społecznej i gospodarczej transformacji oraz korzystania z owoców gospodarczego wzrostu ostatnich lat będą jeszcze wielokrotnie stawiane w tej sali. Żadne z parlamentarnych i pozaparlamentarnych ugrupowań nie ma, niezależnie od intencji i deklaracji, cudownego remedium na natychmiastową materializację idei i koncepcji powszechnej sprawiedliwości oraz powszechnego uwłaszczenia. Ich urzeczywistnianie może odbywać się poprzez ścieranie się wielu programów i propozycji, wnikliwe analizowanie położenia różnych społecznych grup, umiejętne rozpoznawanie ich sprzecznych niejednokrotnie interesów i dążeń. Na straży sprawiedliwego ładu społecznego ma stać sprawiedliwe, demokratyczne państwo prawa, kierujące się ponad wszystko zasadą, że naprawienie jakichkolwiek krzywd i niesprawiedliwości nie może nieść ze sobą nowych, a także nie może odbywać się z naruszeniem elementarnych, w tym nabytych zgodnie z prawem, praw obywateli. Te fundamentalne zasady muszą towarzyszyć dzisiejszej debacie.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#WiesławKaczmarek">Problem powszechnego uwłaszczenia stał się wyborczą pułapką „Solidarności”. Jest to jeszcze jedna polityczna inicjatywa, kreująca kolejne wersje świata ekonomicznych marzeń. Przybierały one w ostatnich latach różne formy: od akcjonariatu obywatelskiego, przez koncepcję akcjonariatu pracowniczego, po hasło stu milionów czy ideę książeczek uwłaszczeniowych, bodajże sprzed 3 lat, propagowaną przez Unię Wolności. Są to pomysły odwołujące się do sfery emocjonalnej i moralnej, pozostające niestety w zupełnym oderwaniu od gospodarczych i ekonomicznych realiów kraju, który dokonuje przejścia od gospodarki dawnego systemu do systemu zbliżonego w swych regułach do tych obowiązujących chociażby w krajach Unii Europejskiej. Są to koncepcje rozbudzające wielkie społeczne nadzieje. Ich polityczny sens jest oczywisty. Sprowadza się on do ugruntowania społecznego przekonania, że wszystkim nam żyłoby się lepiej, gdyby wspólny majątek równo i sprawiedliwie podzielony został pomiędzy wszystkich obywateli Rzeczypospolitej, i że jest to możliwe. Co więcej, istnieje polityczna organizacja, która jako jedyna chce zadbać o interesy prawie każdego (z małymi wyjątkami) obywatela i poprowadzić nas wszystkich ku krainie powszechnej szczęśliwości i dobrobytu.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#WiesławKaczmarek">W istocie ta koncepcja, sprowadzająca się do mechanicznej redystrybucji państwowej własności, wymierzona jest przeciwko państwu jako organizacji życia zbiorowego obywateli. Jawi się ono bowiem jako „wielki zawłaszczający” wspólny narodowy majątek, z którego nie korzystają obywatele.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#WiesławKaczmarek">Zgodzić się należy z tezą, że w latach 1945–1989 w Polsce w wyniku pracy polskich obywateli został wytworzony majątek państwowy o dużej wartości. Słuszne jest również założenie, iż powinien on przynosić korzyści wszystkim obywatelom. Ten pogląd w czasie trwającej od ponad 9 lat polskiej ustrojowej, społecznej i ekonomicznej transformacji nie był kwestionowany. Spór toczył się wokół pytań o formy, w jakich obywatele mieliby korzystać z majątku państwowego i jego prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#WiesławKaczmarek">W latach 1991–1998 korzystanie obywateli z tego majątku odbywało się poprzez zasilanie budżetu państwa - podstawowego przecież źródła wydatków na potrzeby wspólne obywateli - wpływami z prywatyzacji przy jednoczesnym zapewnieniu modernizacji i poprawy konkurencyjności prywatyzowanych przedsiębiorstw. Odbywało się to w znacznym stopniu przez pozyskanie dla nich odpowiednich inwestorów i realizacji zobowiązań inwestycyjnych. Wzrost realnych płac, wzrost wpływów do budżetu, wzrost eksportu, wpływy w obcych walutach z inwestycji bezpośrednich, umożliwiające utrzymanie wysokich rezerw Narodowego Banku Polskiego i ubezpieczenie otwarcia gospodarki Polski na świat, co zaowocowało powstaniem setek tysięcy małych i średnich firm - to trudne do zakwestionowania korzyści, z których czerpały miliony polskich obywateli.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#WiesławKaczmarek">W 1995 r. rozpoczęto realizację programu narodowych funduszy inwestycyjnych, w wyniku którego praktycznie wszyscy pełnoletni obywatele Rzeczypospolitej otrzymali powszechnie świadectwa udziałowe, wymienialne na akcje NFI i dające w efekcie każdemu uczestnikowi programu prawo (a nie obowiązek) do udziału w majątku o wartości - według wartości księgowej z 1994 r. - około 6 miliardów nowych złotych polskich. Przypomnieć ponadto należy, że zgodnie z uchwalonymi już ustawami majątek państwowy został przeznaczony na sfinansowanie kosztów wdrożenia reformy ubezpieczeń społecznych i wypłaty rekompensat z tytułu niezwaloryzowania płac pracownikom sfery budżetowej oraz emerytur i rent. Przygotowany jest także projekt ustawy, zgodnie z którym z majątku państwowego sfinansowane mają być rekompensaty dla byłych właścicieli i ich następców prawnych z tytułu znacjonalizowania ich majątków w latach 1944–1962.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#WiesławKaczmarek">Daleki jestem od stwierdzenia, że wszyscy obywatele Rzeczypospolitej w równym stopniu korzystali ze środków budżetu. Wiem też, jak trudno racjonalne argumenty przeciwstawić hasłom obiecującym powszechny dobrobyt, równość i sprawiedliwość, czyli wizję polskiego Klondike, doliny złota.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#WiesławKaczmarek">Projekt ustawy jest inicjatywą poselską, pod którą podpisy złożyło 110 parlamentarzystów. Chciałbym móc powiedzieć, że mamy do czynienia z przypadkiem, kiedy ilość przechodzi w jakość. Niestety, analiza założeń i przedłożonych rozwiązań prowadzi do wniosku przeciwnego. Pochylamy się dzisiaj nad partacką robotą. Pozostaje to udowodnić, co czynię z niejakim zażenowaniem, bowiem skala niedoróbek przekracza dopuszczalne w takich przypadkach standardy i normy.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#WiesławKaczmarek">Przedłożony dokument należy analizować z kilku punktów widzenia. Po pierwsze - skutków jego wprowadzenia w życie dla budżetu państwa i, szerzej, dla kondycji polskiej gospodarki. Po wtóre - ewentualnych konfliktów i kolizji przy realizacji ustawy z innymi programami prywatyzacyjnymi, które mają służyć realizacji zaplanowanych reform (w tym reformy ubezpieczeń społecznych i systemu emerytalnego, reformy służby zdrowia, edukacji); wykorzystanie majątku publicznego na te cele ma przecież przynieść korzyści większości obywateli Rzeczypospolitej. Po trzecie - zgodności proponowanych rozwiązań z obowiązującym systemem prawa. Po czwarte - realizacji podstawowego celu regulacji, to jest zapewnienia korzyści wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnego z naczelnym przesłaniem ustawy, czyli urzeczywistnieniem zasad równości i sprawiedliwości społecznej. Po piąte wreszcie - wykonalności przedstawionego w projekcie ustawy programu.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#WiesławKaczmarek">Wysoka Izbo! Po pierwsze, nie mamy armat. Należy szacować, że dobrodziejstwem oferty pana posła Bieli objętych zostanie około 30 mln obywateli polskich (uwzględniam premię za wielodzietność, które to racjonalizatorskie rozwiązanie przedstawię za chwilę). Zakładam równomierny podział rzeszy uwłaszczonych na trzy grupy, to jest: 1/3 skorzysta z bezpośredniego uwłaszczenia, 1/3 wystąpi o ziemię, a reszta o akcje skarbu państwa i inne składniki majątku produkcyjnego. Oznacza to, że do dyspozycji obywateli na cele powszechnego uwłaszczenia należałoby przeznaczyć 50 mln ha przeliczeniowych ziemi i akcje o wartości około 120 mld zł. Przy okazji chciałbym przekazać Wysokiej Izbie informację o poufnym charakterze: cała powierzchnia Rzeczypospolitej, według ewidencji gruntów i budynków, to 31 238 501 ha, co stanowi 99,9% obszaru całego kraju, w tym do skarbu państwa należy 13 308 396 ha. Obecnie planowane lub już realizowane są następujące programy zakładające wykorzystanie państwowego majątku produkcyjnego, to znaczy akcji i udziałów skarbu państwa (w lwiej części są to zobowiązania usankcjonowane wolą tego Sejmu): finansowanie deficytu budżetowego - 7 mld zł; wypłata rekompensat z tytułu niezwaloryzowanych płac i emerytur - 14 mld zł, kwota rokrocznie waloryzowana; finansowanie niedoboru Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu przekazania części składki do II filaru, szacunkowe kwoty to 80–90 mld zł w okresie 10 lat; reprywatyzacja - koszt całkowity szacowany na ponad 100 mld zł, a w części produkcyjnej na ok. 40 mld zł.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#WiesławKaczmarek">Wartość księgowa państwowego majątku produkcyjnego została dotychczas oszacowana trzykrotnie: przez ministerstwo przekształceń w 1995 r. na kwotę 120 mld zł, przez prof. Macieję dla potrzeb Rady Przekształceń Własnościowych na kwotę 150 mld zł i w 1997 r. przez Ministerstwo Skarbu Państwa na kwotę 140 mld zł.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#WiesławKaczmarek">Z zestawienia widać, że realizacja programu powszechnego uwłaszczenia według tego projektu ustawy ostatecznie wyklucza możliwość realizacji innych programów, w tym zasadniczych reform ustrojowych, decydujących o przyszłym losie milionów obywateli Rzeczypospolitej. Konsekwencje klasycznej pułapki wyborczych obietnic, w której znalazła się „Solidarność”, głosząc często sprzeczne i nierealne hasła, nie wymagają komentarza.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#WiesławKaczmarek">Doświadczenie uczy przy tym, że nawet tak przytłaczające dowody w postaci przedstawionych wyliczeń nie zepchną autorów z raz obranej, jedynie słusznej drogi. Dodatkowe argumenty, że polska gospodarka jest przed trudną konfrontacją z Unią Europejską i nie stać jej na rozpraszanie kapitału oraz dezintegrację struktur własności, że trudna sytuacja finansów publicznych nakazuje daleko posuniętą ostrożność w forsowaniu koncepcji rozdawnictwa majątku państwowego, że wreszcie musimy pamiętać o poprawie konkurencyjności wielu sektorów polskiej gospodarki - obawiam się, nie znajdą posłuchu u tych, którzy mają do wypełnienia dziejową misję bez względu na społeczne koszty.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#WiesławKaczmarek">Wysoka Izbo! W warstwie legislacyjnej fatalna jakość przedłożonego projektu nie jest dla nas zaskoczeniem. Wysoka Izba otrzymała już projekt ustawy o podobnie złej jakości legislacyjnej, również sygnowany przez pana posła Bielę - dotyczy on Prokuratorii Generalnej. Wystarczy zapoznać się z ekspertyzą Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, która w dość powierzchownej analizie kwestionuje zasadność prawną i merytoryczną 17 z 29 artykułów dyskutowanego dzisiaj projektu. Zawiera on przy tym parę smaczków i kilka nonsensów prawnych:</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#WiesławKaczmarek">1. Gdyby literalnie czytać art. 10 - nie wiem, czy panowie w ogóle o tym wiecie - to okazuje się, że powszechne uwłaszczenie pośrednie dotyczy tylko osób urodzonych 31 grudnia 1979 r. Wyjaśnień takiego ograniczenia szukać pewnie należy na gruncie astrologii. Naprawdę deklaruję, że sfinansuję taką ekspertyzę.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#WiesławKaczmarek">2. Z art. 3 wynika, że do uwłaszczenia bezpośredniego są uprawnione dzieci, ale z uwłaszczenia pośredniego są już wyłączone. Pytam, dlaczego, bo nie chciałbym snuć domysłów.</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#WiesławKaczmarek">3. Uczestnikiem uwłaszczenia bezpośredniego może być każdy obywatel polski, ale pośredniego tylko ten, który jest dorosły i od 5 lat ma stałe zameldowanie w Polsce. Oto jaskrawy dowód nierównego traktowania obywateli, co jest sprzeczne z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#WiesławKaczmarek">4. Nie pojmuję, dlaczego autorzy projektu w art. 15 wymierzają karę małżeństwom, które już nie mogą mieć więcej niż dwoje dzieci - bo tylko takie małżeństwa otrzymują premię za każde następne dziecko w postaci bonu uwłaszczeniowego. Co autorzy zaproponują małżeństwom, które złożą obietnicę posiadania większej liczby dzieci, ale mogą nie zdążyć do dnia wejścia w życie ustawy z wypełnieniem treścią tej deklaracji? Może dla tych, którzy złożą obietnicę i deklarację chęci posiadania większej liczby dzieci niż dwoje, przy urzędzie ministra Kapery należałoby utworzyć stosowną rezerwę bonów, która ulegałaby umorzeniu po dwóch latach od wejścia w życie ustawy? Pomysł może nonsensowny, ale trzyma się logiki proponowanych przepisów.</u>
<u xml:id="u-21.24" who="#komentarz">(Poseł Jacek Rybicki: Nie, to jest kpina!)</u>
<u xml:id="u-21.25" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest kpina.)</u>
<u xml:id="u-21.26" who="#WiesławKaczmarek">5. Kolejną kuriozalną figurą merytoryczną i prawną pomieszczoną w projekcie ustawy jest odwoływanie się do nieokreślonych instytucji - zakładam, że finansowych - mających formę różnych celowych funduszy wyliczonych w art. 22. Trudno ocenić, jakie to fundusze, jak zorganizowane i jakim celom mają służyć.</u>
<u xml:id="u-21.27" who="#WiesławKaczmarek">6. Autorzy projektu uprawnienie do pośredniego uwłaszczenia stosują wybiórczo, według trudnej do ustalenia logiki, a właściwie przy jej braku. Przykładem niech będzie wyłączenie osób, które nabyły nieodpłatnie akcje i udziały na podstawie ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji (art. 11 ust. 1 pkt 2). Otóż obywatele, którzy odebrali świadectwa, dzielą się na trzy grupy: jedni zatrzymali świadectwa, następni sprzedali je, a kolejni wymienili świadectwa na akcje. Według projektodawców ta ostatnia grupa ma być wyłączona z kręgu uprawnionych do uwłaszczenia pośredniego. Chciałbym zapytać, dlaczego restrykcje pana posła Bieli stosowane są wobec tych, którzy świadomie podejmują decyzje inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-21.28" who="#WiesławKaczmarek">Można by te niedoróbki i niedorzeczności prezentować jeszcze długo, ale szanując czas Wysokiej Izby, nie ma powodu robić reklamy legislacyjnym bublom. Ich miejsce jest w sejmowym archiwum, a miejsce projektodawców w bibliotece, aby lepiej opanowali sztukę pisania ustaw, z zasadami ortografii włącznie. Zainteresowanym polecam uważną lekturę treści uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-21.29" who="#WiesławKaczmarek">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Autorzy projektu proponują dwa rodzaje powszechnego uwłaszczenia:</u>
<u xml:id="u-21.30" who="#WiesławKaczmarek">- bezpośrednie, które w dużym uproszczeniu polega na wywłaszczaniu istniejących osób prawnych na rzecz ich członków, są to spółdzielnie mieszkaniowe, Polski Związek Działkowców;</u>
<u xml:id="u-21.31" who="#WiesławKaczmarek">- pośrednie, które oznacza prawo do otrzymania różnych składników mienia państwowego po wylegitymowaniu się posiadaniem bonu uwłaszczeniowego.</u>
<u xml:id="u-21.32" who="#WiesławKaczmarek">Zaproponowane rozwiązania, sprowadzające się np. do tego, że obywatel nabywa prawo własności lokalu, do którego miał dotychczas spółdzielcze własnościowe prawo, wywołuje kilka istotnych pytań i wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-21.33" who="#WiesławKaczmarek">Po pierwsze, jakie korzyści majątkowe w czerpaniu z własności państwowej przysporzy obywatelowi zamiana spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu na prawo do własności?</u>
<u xml:id="u-21.34" who="#WiesławKaczmarek">Po drugie, jakie korzyści majątkowe odniesie osoba nabywająca prawo własności do lokalu, skoro obecnie może to prawo spółdzielcze własnościowe sprzedać lub może ten lokal wynająć za zgodą spółdzielni?</u>
<u xml:id="u-21.35" who="#WiesławKaczmarek">Po trzecie, wartości rynkowe spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu i prawa własności lokalu są takie same. Co oznacza więc wartościowo w tym przypadku przysporzenie majątkowe obywatela po uwłaszczeniu powszechnym, według praw ekonomicznych pana posła Bieli?</u>
<u xml:id="u-21.36" who="#WiesławKaczmarek">Po czwarte, wskutek tak wymyślonego uwłaszczenia obywateli prawami własności lokali i wywłaszczeniem spółdzielni z majątku lokalowego, zgodnie z art. 6 ust. 3, osoby uwłaszczone, a mające dotychczas lokatorskie prawo do lokalu w spółdzielni, będą odpowiadać solidarnie ze spółdzielnią za jej zobowiązania do wartości uzyskanego prawa. To oznacza, że obywatele uwłaszczeni w wyżej opisany sposób mogą nie tylko nie uzyskać przysporzenia majątkowego w wyniku uwłaszczenia, ale wręcz ponieść poważny uszczerbek, ponieważ mieli mieszkanie lokatorskie, uzyskali jego własność, a po egzekucji mogą być wyeksmitowani. Proponowane rozwiązanie, sprowadzające się do solidarnej odpowiedzialności, jest z punktu widzenia tych ludzi propozycją bardzo niebezpieczną.</u>
<u xml:id="u-21.37" who="#WiesławKaczmarek">Warto też wskazać na inny skutek uwłaszczeniowych, a właściwie wywłaszczeniowych, eksperymentów odnoszących się do spółdzielni. Art. 64 ust. 2 Konstytucji RP stwierdza, że „Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej”. Oznacza to, iż własność np. spółdzielni mieszkaniowej musi być traktowana i chroniona w taki sam sposób, jak własność każdego innego podmiotu i nie mogą być w stosunku do niej stosowane takie tryby i zasady wywłaszczania, które nie byłyby stosowane w stosunku do innych właścicieli - chodzi tu o brak odszkodowania czy wywłaszczenie z mocy prawa na rzecz osób fizycznych. Jest to typowy dla tego projektu przykład rozwiązania niezgodnego z Konstytucją RP. Chyba że, co z góry wykluczam, jest to świadomy zamiar, podyktowany chęcią likwidacji spółdzielczości jako dziedzicznie obciążonej duchem kolektywizmu.</u>
<u xml:id="u-21.38" who="#WiesławKaczmarek">Część odnosząca się do uwłaszczenia pośredniego również obfituje w liczne, absurdalne propozycje. Zaprezentuję Wysokiej Izbie dwa przykłady.</u>
<u xml:id="u-21.39" who="#WiesławKaczmarek">Autorzy oferują obywatelom bon uwłaszczeniowy. Bon uwłaszczeniowy, jak to mówił pan poseł Wójcik i pan poseł Biela, jest to legitymacja do uwłaszczenia bez jakichkolwiek wartości, nie może być bowiem przedmiotem obrotu rynkowego i w związku z tym pozostaje kawałkiem papieru, zawierającym dane z dowodu osobistego obywatela, mówiąc w dużym uproszczeniu. Za ten bon uwłaszczeniowy proponuje się nabycie jednostek w funduszu emerytalnym (art. 19 ust. 1 pkt 4) lub jednostek uczestnictwa (art. 19 ust. 1 pkt 5), jak rozumiem w jakimś innym funduszu, bo ustawa tego nie definiuje. Jeżeli obywatel złoży oświadczenie, że wybiera taką drogę udziału w powszechnym uwłaszczeniu, poprzez nabycie tych właśnie jednostek uczestnictwa, to pytam: kto, co i kiedy wniesie do tych funduszy, aby uprawniony mógł otrzymać te jednostki i aby miały one zgodne z odpowiednimi przepisami pokrycie w aktywach wpłaconych do funduszy?</u>
<u xml:id="u-21.40" who="#WiesławKaczmarek">Inną niezrozumiałą propozycją jest możliwość uwłaszczenia wynikająca z art. 19 ust. 1 pkt 7, gdzie zresztą przywołuje się pkt 5, w którym w ogóle nie ma mowy o funduszu, ale o jednostkach uczestnictwa - rozumiem, że to taka legislacyjna niedoróbka - czyli uzyskanie z tego zagadkowego funduszu wsparcia w postaci aportu w przedsięwzięciu kapitałowym lub inwestycyjnym. Jeżeli aport wnosi fundusz, to on, jako jego właściciel, czerpie pożytki z tego wniesienia, czyli obejmuje akcje bądź udziały i ma prawa do zysku. Być może w ten sposób uwłaszczony obywatel otrzyma nominację na posiadacza, ale nie będzie mógł odnieść korzyści ekonomicznych, bo reguły Kodeksu handlowego regulują to odmiennie i nie były one dotychczas przez nikogo kwestionowane.</u>
<u xml:id="u-21.41" who="#WiesławKaczmarek">Czytając te propozycje, panie pośle, czasami mam wrażenie, że szuka się gdzieś jakiejś konkluzji. Nie znalazłem innej poza fragmentem ze znanej pozycji literatury światowej - z „Kubusia Puchatka”. Jest tam takie zdanie, które mówi mniej więcej tyle, że: im głębiej tam Krzyś zaglądał, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. I to doskonale oddaje skutek analizy wszystkich propozycji uwłaszczeniowych.</u>
<u xml:id="u-21.42" who="#WiesławKaczmarek">Wysoka Izbo! Muszę stwierdzić, że nie budzi zdumienia odpowiedź pana posła Bieli na pytanie o szacunek kosztów wprowadzenia w życie ustawy. Pan poseł odpowiada krótko, że szacunki kosztów ustawy są nieistotne i jej wprowadzenie nie niesie ze sobą znaczących kosztów dla budżetu.</u>
<u xml:id="u-21.43" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Jednej książki nie umiesz przeczytać.)</u>
<u xml:id="u-21.44" who="#WiesławKaczmarek">Pan poseł Niesiołowski, rozumiem, że specjalista od motyli!</u>
<u xml:id="u-21.45" who="#komentarz">(Oklaski, wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-21.46" who="#WiesławKaczmarek"> Tak, specjalista od motyli.</u>
<u xml:id="u-21.47" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Bo to był motylek, nie Prosiaczek. Pan „Kubusia Puchatka” nie przeczytał.)</u>
<u xml:id="u-21.48" who="#WiesławKaczmarek">Nie potrafię skomentować tej odpowiedzi. Jest ona być może dowodem na różne, od powszechnie obowiązującego, rozumienie istoty procesów kapitałów i istoty kosztów zarządzania majątkiem. Gdyby przyjąć, że rozwiązania proponowane w ustawie wejdą w życie, to lista wydatków bezpośrednich, które należy pokryć z budżetu, byłaby następująca: opłata dystrybucji bonów przez gminy, druk bonów uwłaszczeniowych, koszty wyceny akcji skarbu państwa, utworzenie i prowadzenie Centralnego Rejestru Uczestników, koszty nadawania programów edukacyjnych, koszty wydawania akcji spółek skarbu państwa, koszty organizacji tajemniczych funduszy, o których mowa w art. 22.</u>
<u xml:id="u-21.49" who="#WiesławKaczmarek">To tylko część listy wydatków łatwych do przewidzenia i oszacowania, panie pośle. W uzasadnieniu brakuje tych szacunków, a usprawiedliwienie ich braku pochodzi z arsenału uzasadnień typowych dla księżycowej ekonomii. Co znaczy w wymiarze finansowym pokrycie kosztów z operowania kapitałem akcyjnym skarbu państwa? Co to znaczy? Przecież skarb państwa wyda akcje uwłaszczanym obywatelom. O jakich więc operacjach kapitałem akcyjnym tegoż skarbu państwa pan poseł Biela pisze?</u>
<u xml:id="u-21.50" who="#WiesławKaczmarek">Wystąpią też, z konsekwencjami dla budżetu, koszty pośrednie powszechnego uwłaszczenia, też łatwe do obliczenia. Czy jest możliwe przekazanie milionom obywateli akcji o wartości ponad 12 tys. zł dla każdego, kto złoży oświadczenie, iż chce otrzymać akcje, bez zmniejszenia wpływów do budżetu z prywatyzacji i bez rezygnacji z innych przedstawionych na wstępie programów, mających charakter zobowiązań państwa, których sfinansowanie musi się odbywać z innych źródeł niż podatki?</u>
<u xml:id="u-21.51" who="#WiesławKaczmarek">Innym aspektem jest sposób dystrybucji majątku państwowego między obywateli objętych powszechnym uwłaszczeniem. Projekt nie określa procedur przydziału majątku zgłaszającym gotowość uczestnictwa w uwłaszczeniu. Prosty przykład i jednocześnie brak odpowiedzi w ustawie, jak to zrobić. Kto i w jakim trybie będzie decydował, czy uprawniony otrzyma 5 ha przeliczeniowych ziemi w środku Mazur, w okolicach Chorzowa czy też w środku koszar po radzieckich wojskach, np. w Bornem Sulinowie?</u>
<u xml:id="u-21.52" who="#komentarz">(Głos z sali: On sam będzie decydował.)</u>
<u xml:id="u-21.53" who="#WiesławKaczmarek">Podobnie projekt wprowadza ograniczenia wartościowe wielkości uwłaszczenia, tj. 12-krotne średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej. Pytanie: Kto, w jaki sposób i za jakim wynagrodzeniem będzie wyceniał akcje przeznaczone do uwłaszczenia? Wykluczone jest oczywiście przekazywanie ich po wartości nominalnej lub księgowej, gdyż nie pozostają one w żadnym związku z wartością rynkową lub dochodową. Chociaż, znając stosunek autorów do obowiązujących reguł rynku kapitałowego, i taki absurd jest możliwy. Pozostaje tylko pytanie: Kto i komu będzie przydzielał więc akcje kopalni węgla, a komu przydzieli akcje Rafinerii Gdańskiej lub PKO SA? Musimy głośno zapytać, jak w świetle tych nie mających przecież wyłącznie techniczno-proceduralnego znaczenia kwestii spełni się zasada równości, sprawiedliwości - opoka idei powszechnego uwłaszczenia. Przecież z natury swojej takie rozwiązania konstytuować będą równych i równiejszych.</u>
<u xml:id="u-21.54" who="#WiesławKaczmarek">Wnioski końcowe są dość oczywiste. Mamy do czynienia z niespotykanej klasy bublem legislacyjnym, który rozpoczyna okres faktycznej deprywatyzacji w Polsce. Projekt nie zapewnia powszechnego uwłaszczenia, to znaczy duża część obywateli nie uzyska tzw. przysporzenia majątkowego. Projekt jest sprzeczny z art. 21, 32, 33 i 64 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Tryb realizacji programu, opisany w ustawie, nie umożliwia jego realizacji. Wnioskodawcy nie przedstawili skutków finansowych uchwalenia ustawy dla budżetu. Realizacja ustawy w przedstawionym kształcie uniemożliwi finansowanie realizacji reformy ubezpieczeń społecznych, finansowanie deficytu budżetowego, oddala przeprowadzenie zapowiadanej reprywatyzacji oraz likwiduje proces racjonalnej prywatyzacji związanej z poszukiwaniem inwestorów strategicznych dla polskich przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-21.55" who="#WiesławKaczmarek">Wydaje się więc, że tak poważne zamierzenie, jakim jest powszechne uwłaszczenie, powinno być przedmiotem inicjatywy rządowej lub przynajmniej zainteresowania rządu. Klub SLD, zanim przystąpi do rozstrzygania o losie projektu, oczekuje jednoznacznego stanowiska rządu wobec poselskiej inicjatywy powszechnego uwłaszczenia. Stanowisko SLD jest jasne. Jeżeli rząd nie poprze poselskiego projektu ustawy, to może liczyć na poparcie takiego stanowiska ze strony mojego klubu. W przypadku udzielenia poparcia rządowego dla poselskiej koncepcji uwłaszczenia, staje pod znakiem zapytania realizacja reformy systemu ubezpieczeniowego, gdyż przy takiej postawie rządu oznacza to reformowanie emerytur w majątkowej próżni. Ryzyko plajty reformy emerytalnej jest duże, a w tym nie chcielibyśmy uczestniczyć.</u>
<u xml:id="u-21.56" who="#WiesławKaczmarek">Panie Premierze! Oczekujemy pana wypowiedzi w sprawie powszechnego uwłaszczenia i priorytetów rządowych. Już nie ma czasu na udawanie, że pracujemy, analizujemy i dyskutujemy w rządzie nad tą ważną sprawą. Do Sejmu wpłynęła poselska propozycja ustawy i rząd powinien zająć wobec niej konkretne stanowisko. Klub SLD opowiada się za realnym udziałem wszystkich obywateli w korzystaniu z majątku państwowego. Nie możemy jednak poprzeć projektu, którego być może słuszne intencje mogą, ze względu na nierealność proponowanych rozwiązań, stać się zagrożeniem dla programów i inicjatyw mających służyć budowaniu socjalnego bezpieczeństwa większości obywateli i gospodarczego bezpieczeństwa Polski. Chcemy wiedzieć, czy rząd ma stanowisko w sprawie powszechnego uwłaszczenia i jakie ono jest. Domagamy się określenia stanowiska rządu. W konkluzji - przeciwni będziemy głosowaniu o losach ustawy zanim rząd nie przedstawi Wysokiej Izbie stanowiska wobec dyskutowanej dzisiaj ustawy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-21.57" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-21.58" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Franciszek Jerzy Stefaniuk)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przepraszam.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: W trybie sprostowania.)</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TomaszFeliksWójcik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Kaczmarek był uprzejmy odczytać moją wypowiedź jako straszenie. Ja zaś apelowałem. Chciałbym, żeby pan poseł odebrał tę moją wypowiedź jako apel, ale rozumiem też, że późniejsze komentowanie ustawy pokazuje, iż tak samo zrozumiał on mój apel, jak i całą ustawę. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Po sprostowaniu apeluję do Wysokiej Izby, żeby nikt się nie bał.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Janusza Lewandowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanuszLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak się składa, że równo dziesięć lat temu w środowiskach dzisiejszej Unii Wolności narodziła się idea obywatelskiej powszechnej niekomercyjnej prywatyzacji. Było to wówczas myślenie na zapas, bo trwał jeszcze komunizm. Wiedząc o czekającej nas historycznej zmianie własności, zaproponowaliśmy taką jej metodę, która jednocześnie przyspieszała zmianę własności i włączała szeroki krąg obywateli, którzy normalnie nie mają pieniędzy na kupowanie akcji i udziałów skarbu państwa. Odtąd myślenie o powszechnej prywatyzacji i forsowanie powszechnej prywatyzacji stało się jednym ze sztandarowych haseł środowisk Unii Wolności. Zresztą idea ta rozeszła się po całym świecie pokomunistycznym jako swego rodzaju polski towar eksportowy, najmniej ceniony w kraju pochodzenia; przypomnę tu długotrwałe boje o program narodowych funduszy inwestycyjnych oraz gotowość wielu partii do psucia tego właśnie programu.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JanuszLewandowski">I oto ta sama idea wraca do nas dzisiaj w postaci projektu uwłaszczeniowego, niejako odbita w krzywym zwierciadle, wraca w innej Polsce, w innej sytuacji, po siedmiu latach zmian własnościowych. Jest to projekt, w którym nie dostrzega się, że Polska się zmieniła i że sytuacja się zmieniła. Jest on napisany „obok” realiów dzisiejszej Polski, licznych już doświadczeń z realizacją rozmaitych schematów masowej prywatyzacji w całym świecie pokomunistycznym oraz bardzo bogatych doświadczeń naszego kraju z przekazaniem akcji pracownikom. Jest to projekt pisany „obok” wszystkich tych doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JanuszLewandowski">Mamy tu do czynienia raczej z zapisem politycznych intencji, życzeń, bardzo szlachetnych życzeń, które mogły wystarczać w czasie bycia w opozycji do mobilizowania opinii publicznej, nawet do podgrzewania nastrojów w kampanii uwłaszczeniowej. Nie wystarcza to jednak w dobie, kiedy wspólnie odpowiadamy za państwo, ponieważ ta ustawa rodzi oczekiwania, ale nie nadaje się do realizacji. Nie o to nam chodziło w umowie koalicyjnej.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JanuszLewandowski">Projekt jest tak niejasny, jak samo hasło uwłaszczenia. W tym haśle jest coś więcej aniżeli słowna ucieczka od prywatyzacji, od tego słownictwa czy tego języka, w którym rozmawia o zmianie własności cała Europa pokomunistyczna. Ja zauważam i zauważa się w Polsce, że hasło uwłaszczenia najchętniej używane jest przez przeciwników prywatyzacji. Oni ubierają jakby niechęć do wszelkich realnych przejawów prywatyzacji w szatę słowną uwłaszczenia zamiast prywatyzacji. Ale to jest odwracanie się od rzeczywistości w kierunku nierzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JanuszLewandowski">To hasło koncentruje naszą uwagę na dzieleniu majątku, na jego dystrybucji. Pobrzmiewa w nim taka nuta „należy się”, nuta roszczeniowa, która oczywiście ma żyzną glebę w Polsce, gdzie rozbudzono bardzo intensywnie postawy roszczeniowe. Ale to hasło staje się fałszywym drogowskazem na mapie naszych zadań ustrojowych w 1998 r., bo majątek, który nam pozostawił komunizm, to nie jest tort do podziału. Komunizm upadł, dlatego że zostawił nam nie tort, a zakalec. Naszym zadaniem jest pomnożenie, doinwestowanie, wzbogacenie kapitałowe tego majątku, unowocześnienie technologiczne. My mamy się uzbroić w obliczu międzynarodowej konkurencji, tak jak to zrobiła Słowenia, przywołana jako przykład w jednym z poprzednich przemówień, gdzie mój przyjaciel Marco Simonetti realizował z coraz większymi oporami program bardzo podobny do naszych narodowych funduszy inwestycyjnych, ale przede wszystkim zapraszał kapitał zagraniczny i rozbudzał przedsiębiorczość, co stało się przesłanką rozwoju i sukcesu gospodarczego tego kraju. I tak Unia Wolności pojmuje te zadania, które nas czekają. Powszechność należy łączyć z konkurencyjnością gospodarki, z tworzeniem trwałych i dobrze płatnych miejsc pracy. Własność obywatelska nie ma sensu w Stoczni Gdańskiej, która upadła, jest to fikcyjny przekaz własności; ma sens w dobrze prosperujących fabrykach, które przynoszą zyski.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JanuszLewandowski">Z tego sposobu myślenia wyrastał m.in. program narodowych funduszy inwestycyjnych, wprowadzony w Polsce w życie w postaci okaleczonej. Jest on najmniej niedoskonały z tego typu programów powszechnej prywatyzacji w świecie pokomunistycznym. Powtarzam: najmniej niedoskonały, dlatego że nie ma doskonałych metod połączenia sprawiedliwości społecznej z efektywnością. Z tymi programami jest trochę tak, jak z demokracją - jest pełna wad, ale jest najdoskonalszym wcieleniem i sposobem rozwiązywania problemów politycznych wolnego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JanuszLewandowski">Ten projekt natomiast, który nam przedstawiono, nie odpowiada wyzwaniom stojącym dziś przed Polską - i oczywiście nie o nazwę, nie o hasło tutaj chodzi, ale o treść. Nie odpowiada, bo dzisiaj założeniem wyjściowym w myśleniu o dalszym ciągu zmiany własności nie może być obietnica uwłaszczeniowa. Ona może być co najwyżej punktem dojścia, po analizie zasobów skarbu państwa, po analizie zobowiązań, które ciążą na tym majątku, i potrzeb gospodarki w przededniu integracji z Unią Europejską. Tu zaś obietnica jest punktem wyjścia. Nie można już w tej chwili mnożyć dalszych obietnic bez próby - bez wdrożenia - realnej odpowiedzi odnośnie do tych zobowiązań, które nad nami ciążą. One są rzeczywiście ogromne. Warto je przypomnieć.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JanuszLewandowski">III Rzeczpospolita jest obdarzona garbem w postaci nie rozliczonej sprawy reprywatyzacji. To są szacunki opiewające na około 40 mld zł. Dotyczy to coraz bardziej nie tych ludzi, którzy utracili własność w dobie komunizmu, ale ich spadkobierców. 4,5 mln pracowników sfery budżetowej, rencistów i emerytów, też w dużej mierze ludzi starszych, czeka na obiecane im rekompensaty zasądzone przez Trybunał Konstytucyjny. Czekają na to, a od kilku lat słyszą o rekompensatach. Było to kilka miliardów złotych w momencie, kiedy tego typu roszczenie się rodziło. W tej chwili jest to 14 mld zł. Spełnienie tego roszczenia w możliwie najszybszym czasie będzie wynosić około 20 mld zł. I to narasta w tempie kilku procent w każdym kwartale. W związku z opóźnieniem rozliczenia się - chodzi o te rekompensaty dla rencistów, emerytów, pracowników sfery budżetowej - zamiast kilku miliardów złotych - można było rozwiązać ten problem poprzez strumień świadectw rekompensacyjnych w narodowych funduszach inwestycyjnych, bo ten program był po to przebudowany i wzbogacony - zrobiło się kilkanaście miliardów złotych roszczeń, dlatego że SLD przez kilka lat pozorowało rozwiązywanie tego problemu.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#komentarz">(Poseł Ryszard Zbrzyzny: Ale kto go wywołał?)</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#JanuszLewandowski">Zdecydowaliśmy się jako koalicja na dokapitalizowanie ubezpieczeń społecznych z prywatyzacji. Jest to dokładnie w duchu naszego myślenia, w duchu umowy koalicyjnej, ale to oznacza do 2001 r. około 20 mld zł dochodów żywego pieniądza płynącego z prywatyzacji i w horyzoncie roku 2005 — 55 mld zł — potężny strumień pieniądza z prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#JanuszLewandowski">Jest wreszcie ustawa, o której zdaje się zapomnieli nawet ci, którzy ją forsowali w parlamencie w sposób niezwykle pospieszny, w ostatnich dniach kadencji poprzedniego parlamentu, czyli ustawa o narodowych funduszach przemysłowych. Taka typowa gorączka wyborcza SLD. Ustawa jest kiepska, ale nie można pisać kolejnych obietnic, obchodząc ją obok, jakby w ogóle nie istniała. Ta ustawa istnieje i rodzi kolejne serie świadectw udziałowych. Ona została w parlamencie przeforsowana i podpisana przez prezydenta.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#JanuszLewandowski">Wreszcie potrzebna jest jakaś rezerwa majątku z tytułu poręczeń, gwarancji, zadłużenia publicznego. A jeżeli się uczciwie obliczy, to wcale nam z takiego rachunku nie wynika, że można składać dodatkowe obietnice. Nie można uciekać do przodu, składając te obietnice, zostawiając jakby z tyłu stare problemy. To mógł być styl poprzedniej koalicji, ale nie może być styl naszej koalicji.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#JanuszLewandowski">Jeżeli już zaczynamy czytać tę ustawę, to okazuje się, że jej treść stanowi doskonały poligon ćwiczebny dla opozycji. Użyje ona sobie na tej ustawie. Mnie osobiście bardzo martwi, że wprowadzanie do Sejmu projektów dotyczących prokuratorii i uwłaszczenia sprawia, że praca opozycji jest zadaniem lekkim, łatwym i przyjemnym. Powinniśmy utrudniać pracę naszej opozycji.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#JanuszLewandowski">Projektodawcy odróżniają uwłaszczenie bezpośrednie. To jest najmniej groźny fragment nawet tego całego projektu. Dotyczy on rzeczy namacalnych, konkretnych, takich jak mieszkania, lokale użytkowe, grunty, działki, rzeczy zrozumiałych dla ludzi. Nie ma nic złego w utwierdzaniu własności, jeżeli chodzi o te konkretne, namacalne składniki majątkowe. Teraz nie można tego robić w rewolucyjny sposób, w stylu lat czterdziestych. Siekierą można było wyrąbać drogę do nacjonalizacji, ale nie można do ochrony praw własności. Rzeczywiście jest tak, że te zapisy „z automatu”, dające prawa własności pełnej od 1 września 1998 r. - jest to zagadkowa data, która się staje mniej zagadkowa, jeżeli wejrzy się w kalendarium wyborcze NSZZ „Solidarność”- że te „z automatu” utwierdzane prawa własności będą sprzeczne z artykułami konstytucji. W Polsce już tak jest, że nie ma własności niczyjej, że uwłaszczając kogoś, wywłaszczamy kogoś innego. Należy się nad tym zastanowić w drodze odrębnych ustaw. Nie ma w tym nic groźnego, czeka nas to w debacie o spółdzielczości mieszkaniowej. Mechanizm zamiany dzierżawy wieczystej, również na ziemiach odzyskanych, pełne prawo własności jest prawnie już uruchomione. Wobec tego jest to już jakby prawnie możliwe.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#JanuszLewandowski">Jeżeli chodzi o działki pracownicze, należy się poważnie zastanowić, czy ten bardzo cyniczny chwyt wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który utrudnia rozwój przestrzenny miast i tak zeszpeconych przez socjalistyczną zabudowę, należy pogłębiać wywłaszczając związek i uwłaszczając samych działkowiczów.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#JanuszLewandowski">Kłopot nie jest jednak związany z tą częścią propozycji, ale z tym co się nazywa uwłaszczeniem pośrednim. Jego narzędziem ma być bon uwłaszczeniowy. Czując się autorem czy współautorem tego wynalazku, z niepokojem patrzę na jego wykorzystanie. W tej chwili to jest jakieś kultowe narzędzie prywatyzacyjne w Polsce. Wynalazek bonu przypomina wynalazek dynamitu. Odpowiednio, sensownie użyty może kruszyć państwowe struktury, torować drogę do prywatnej własności, użyty nieodpowiedzialnie może wysadzić w powietrze ciągle jeszcze kruche instytucje rynku, czy rynku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#JanuszLewandowski">Najbardziej życzeniową częścią tego projektu jest obietnica opiewająca na konkretną sumę - dwunastokrotność średnich pensji miesięcznych. Idzie się tutaj śladem stu milionów Lecha Wałęsy, ale z ustawową sankcją. Rodzi się w tej postaci zaskarżalne zobowiązanie i roszczenie po stronie społeczeństwa. Najbardziej zadziwiającym fragmentem tego projektu jest ten, w którym odróżnia się uprawnionych i nieuprawnionych do uwłaszczenia. Sama zasada główna, która mówi, że uprawnieni będą ci, którzy nie odnieśli korzyści z dotychczasowej prywatyzacji, jest dobra. Wpisaliśmy to w umowę koalicyjną. Wyłączenie tych, którzy uzyskali przywileje pracownicze - to jest dokładnie to, co mieliśmy na myśli. Ale dlaczego, skoro nie było to nieodpłatne przejęcie, wyłącza się również tych, którzy przejęli mienie likwidowanych przedsiębiorstw, czy masę upadłościową? Dlaczego potrzeba 5 lat, żeby uzyskać tytuł uwłaszczeniowy? Wyraźną szykaną wobec projektu narodowych funduszy inwestycyjnych jest wyłączenie tej kategorii z 27 milionów ludzi, którzy wzięli te świadectwa. Wyłączamy tę kategorię ludzi, którzy chcą je zamienić lub już zamienili na akcje i udziały narodowych funduszy inwestycyjnych. Jest to kara, pewien klaps w trakcie trwania tego programu, kolejna faza jego psucia. Łatwiej jest psuć niż proponować coś własnego, dobrego.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#JanuszLewandowski">Patrząc na zapisy rozgraniczające uprawnionych i nieuprawnionych, wydaje się, że to rozgraniczenie będzie trudniejsze, aniżeli narysowanie granic i ustalenie liczby nowych polskich województw. Uważam, że projektodawcy wykazują całkowity brak wyobraźni, gdy chcą wyszacować dotychczasowe przywileje, aby zmierzyć, czy one przekraczają czy nie przekraczają owej wielokrotności pensji miesięcznej. To byłoby z gigantycznym kosztem, tzw. kosztem transakcyjnym; to jest fizycznie niewykonalne, zważywszy na te wszystkie przywileje leasingowe itp.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#JanuszLewandowski">Autorzy wykazują brak wyobraźni, wyobrażając sobie, że owe nietransferowalne bony ożywią giełdy lokalne i regionalne. To jest droga do martwego rynku kapitałowego. Ten bon nietransferowalny to jest taki kawałek socjalistycznego kapitalizmu. Ten bon ma ulegać umorzeniu, w momencie kiedy ktoś zadeklaruje, jaki użytek chce z niego uczynić. Czyli co, później będzie chodził z oświadczeniem i mówił: dajcie mi te 5 hektarów, dajcie mi taką lub inną akcję takiej lub innej fabryki? To są wszystko niezwykle naiwne i nierealistyczne zapisy.</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#JanuszLewandowski">Główny zarzut brzmi: To jest projekt napisany „obok” wszystkich bogatych doświadczeń prywatyzacyjnych Europy pokomunistycznej. Jest efektem uniku, a nie dialogu z tymi doświadczeniami. Nie emisja wszelkiego rodzaju voucherów, kuponów, bonów jest w tej chwili problemem. To był problem koncepcyjny początku lat dziewięćdziesiątych, nie teraz. Teraz zasadnicze problemy są ze zgromadzeniem majątku, czyli tzw. stroną podażową. O to się potykały programy prywatyzacji masowej czy uwłaszczeniowe w Europie pokomunistycznej. Nie można napisać: Nic na ten temat nie wiemy; wiemy, że ma minister przydzielić. To też jest zadziwiające, że zwolennicy dobrowolności udziału przedsiębiorstw w programie narodowych funduszy inwestycyjnych tutaj stają się zwolennikami swego rodzaju dyktatury w pozyskiwaniu tego typu przedsiębiorstw. Problemem, o który się potknęły programy w Czechach czy w Rosji, jest wkomponowanie tych masowych świadectw udziałowych czy masowych udziałów obywatelskich w standardy rynku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-25.21" who="#JanuszLewandowski">Ja uważam, że autorzy świadomie lub nieświadomie ukrywają przed nami jedną nieuchronną konsekwencję takiego programu. Otóż prędzej czy później, niezależnie od szerokości pierwszego rozdania, skumulują się te prawa własności. Powszechna prywatyzacja - również gdy nazwiemy to uwłaszczeniem - zawsze jest tylko pierwszą rundą, pierwszą szansą, odblokowaniem praw własności. Jeżeli to ma być zaczyn prawdziwych praw własności, to one muszą dalej krążyć, nie można ludziom dawać i zabierać swobody dysponowania tymi prawami własności. Myśmy o tym wiedzieli, ruszając z powszechną prywatyzacją w Polsce.</u>
<u xml:id="u-25.22" who="#JanuszLewandowski">Na przykład wiedziałem, że w znacznie bogatszym społeczeństwie, jakim jest społeczeństwo angielskie, przy niezwykle ponętnych ofertach dla ludności, np. przy ofercie Rolls-Royce'a - co przecież dobrze brzmi - w pierwszej rundzie w 1987 r. to były 2 mln akcjonariuszy, ale po roku to już było 850 tys. akcjonariuszy. Naturalne prawo kumulacji. W wypadku British Airlines, w tym samym roku, zapisuje się ponad milion akcjonariuszy, a po roku, po 12 miesiącach zostaje 300 tys. akcjonariuszy. Nie można oszukać praw ekonomii.</u>
<u xml:id="u-25.23" who="#JanuszLewandowski">Autorzy, którzy zakładają, że Polacy nie znajdą sposobu spieniężenia, powtarzam: spieniężenia, takich bonów imiennych, nie doceniają sprytu i zaradności Polaków. Bon imienny jest zaproszeniem nie do sprawiedliwego rozdziału praw własności, tylko do szarej strefy. Proszę zobaczyć, jak sobie z tym poradzili Ukraińcy czy inni, którzy mieli do czynienia z takim bonem, którego nie można wypróbować i zweryfikować na przejrzystym rynku. On jest zaproszeniem do bardzo ciemnych interesów. O wiele ciemniejszych niż skupowanie świadectw udziałowych.</u>
<u xml:id="u-25.24" who="#komentarz">(Głos z sali: Trzeba przeczytać ustawę.)</u>
<u xml:id="u-25.25" who="#JanuszLewandowski">W sposób oczywisty autorzy rozmijają się z prawdą, gdy deklarują brak kosztów budżetowych takiej ustawy. Są te kuriozalne zapisy narzucające publicznej telewizji obowiązek propagowania programu czy też wprowadzenia tego do programów nauczania w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Na to można by odpowiedzieć, że gdyby lepiej nauczano ekonomii w szkołach ponadpodstawowych, nie byłoby tego projektu, nie byłoby tego całego programu.</u>
<u xml:id="u-25.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.27" who="#JanuszLewandowski">Ta inicjatywa, wyrastająca z najlepszych intencji, nie jest inicjatywą konsultowaną z Unią Wolności, nie jest wypełnieniem umowy koalicyjnej. Ja nie odmawiam dobrych intencji projektodawcom. Odwrotnie, znając ich, wiem, że kierowały nimi dobre intencje, ale też wiem, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane, że niejednokrotnie z marzycielskich i utopijnych projektów społecznych, lekceważących prawa ekonomii, rodziło się wiele niedoli i wiele ludzkiego nieszczęścia. Ja nie wnikam, ilu z tych posłów, którzy podpisali się pod projektem ustawy, naprawdę wierzy, że ona jest realna, że można te życzenia przekształcić w rzeczywistość. To są ludzie odważni, na ogół o bardzo heroicznych życiorysach, ale demokracja też wymaga swego rodzaju odwagi cywilnej, na przykład odwagi niepopierania projektu, choćby szedł po linii wyborczych obietnic, ale nie był możliwy do zastosowania w rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-25.28" who="#JanuszLewandowski">Podsumowując, chciałbym powiedzieć, dlaczego Unia Wolności nie może poprzeć tego projektu. Po pierwsze, przyzwoitość. Nakazuje ona wywiązać się z już istniejących zobowiązań wobec ludzi starszych, czyli dawnych właścicieli, rencistów i emerytów czekających na rekompensaty i całego młodego pokolenia, któremu trzeba zapewnić lepszy system ubezpieczeń, lepszy system zabezpieczenia starości. Nie można w takiej sytuacji bez zaspokojenia tego, co ciąży, mnożyć dalszych obietnic. Po drugie, jest to fałszywy drogowskaz, tak jak powiedziałem. Fałszywie ustala kierunki, odległości na mapie zadań ustrojowych. Naszym zadaniem obecnie nie jest dzielenie, lecz mnożenie. Musimy się nie rozbrajać, ale uzbrajać w obliczu międzynarodowej konkurencji. Chodzi o konkurencyjne trwałe miejsca pracy, dobrze płatne miejsca pracy i podatki, które pozwalają zbudować sensowny system bezpieczeństwa wewnętrznego w kraju. W naszym pokoleniu, i to jest przesłanka naszego myślenia, źródłem poprawy losu polskich rodzin będą dochody z pracy, dochody ze świadczeń społecznych, a nie dochody z własności. Demokratyzowanie rynku, demokratyzowanie kapitalizmu jest bardzo szczytnym celem, ale nie stanie się to za sprawą rozmaitych uzdrawiaczy. Wystarczy zobaczyć, jak stało się to na Zachodzie. Początkiem tej drogi zawsze była dobra płaca, oszczędności stopniowo pojawiające się w budżetach rodzinnych - najpierw lokowane w mieszkanie, w dom, w konto bankowe, pod koniec XX w. w fundusze zbiorowego oszczędzania, przede wszystkim emerytalne, wspomagane podatkowo. Kapitalizm się demokratyzował wtedy, kiedy pojawiła się bezpieczna lokata, nie hazard rynku kapitałowego, ryzyko rynku kapitałowego, tylko bezpieczna lokata, powierzenie pieniędzy fachowcom. I to trzeba powiedzieć naszym marzycielom, że średnia klasa nie wyskoczy w Polsce z bonu jak z pudełka. To będzie pokoleniowy proces, on się będzie rodził wtedy, jeżeli w Polsce będzie powiększała się skłonność do lokowania oszczędności, która jest pochodną troski o zabezpieczenie na przyszłość swego losu i swojej rodziny. Oszczędność, gotowość uczestniczenia w rynku, w bezpiecznym rynku kapitałowym, dobrze zbudowanym rynku kapitałowym, pojawia się wtedy i wtedy bierze górę nad konsumpcją, kiedy ten rynek jest bezpieczny i mądrze zbudowany. Kapitalizm staje się bardziej ludowy wtedy, kiedy uwalnia ludzi od niedostatku, stwarza nadwyżkę. I to jest pierwsze zadanie rządu koalicyjnego.</u>
<u xml:id="u-25.29" who="#JanuszLewandowski">My nie chcemy zwierać szyków z naszym koalicjantem na tak grząskim gruncie jak ta obietnica. Nie nasza to mitologia. Chciałbym zabiegać o koalicję zdrowego rozsądku. Dzisiaj wspólnie odpowiadamy za Polskę. Jestem przekonany, że znajdziemy z naszym koalicjantem program łączący powszechność, sprawiedliwość z efektywnością w prywatyzacji. Z tego projektu nic sensownego nie da się zrobić. Nie po to nas wybrano do parlamentu, by mnożyć iluzje, ale po to, by tworzyć dobre prawa. Dlatego w imieniu klubu Unii Wolności wnoszę o odrzucenie tego projektu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-25.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.31" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Jan Król)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Bogdana Pęka o zabranie głosu w imieniu klubu PSL.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BogdanPęk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Tak, to jest debata o znaczeniu historycznym. Słuchając wypowiedzi moich dwóch przedmówców, chciałbym postawić następującą tezę, która, moim zdaniem, leży u podstaw realnego podziału, jaki istnieje w Rzeczypospolitej. Nie tego podawanego przez media, sztucznego, kreowanego na potrzebę tych, którzy chcieliby wprowadzić koncepcję liberalną, wywłaszczającą naród polski. Bo jeżeli nie będzie uwłaszczenia, to będzie wywłaszczenie. Innej drogi nie ma.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#BogdanPęk">Oto słyszeliśmy przedstawiciela socjaldemokracji, który - jak wiadomo - od dawna nie uznaje prymatu pracy przed kapitałem, występującego z pozycji skrajnego liberała z pychą, która zaprzecza niektórym wątpliwym dokonaniom z poprzedniego okresu.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#BogdanPęk">I słyszeliśmy przedstawiciela Unii Wolności, który w różnych gremiach międzynarodowych wypowiadał właśnie ową słynną tezę, którą dzisiaj nie omieszkał powtórzyć, że Polacy będą żyli z pracy, a nie z własności, bo oczywiście własność jest przeznaczona dla kogo innego. Dla kogo?</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#BogdanPęk">Odpowiedź na pytanie poważnych dziennikarzy we Francji brzmiała: „Nie ma obawy, Polacy będą żyli z pracy, bo własność jest dla kogo innego”. Dokładnie. I o to, Wysoka Izbo, chodzi.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#BogdanPęk">Czy naród polski ma prawo do uzyskania części dorobku, który wypracował w trudnych czasach komunizmu czy realnego socjalizmu, kiedy płacono 10% albo mniej realnej wartości pracy, kiedy chłop polski był obciążony kontyngentami i obowiązkowymi dostawami, kiedy wszyscy - poza kwiatem czerwonej burżuazji - budowali to, co dzisiaj sprzedajemy? Czy naród polski ma do tego prawo, czy nie?</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#BogdanPęk">Od 1989 r. siły w polskim parlamencie, związane z różnego rodzaju liberałami, Unią Wolności, także częścią AWS niestety... Dlaczego tu dzisiaj nie ma rządu? Dlaczego nie ma odpowiedzialnego ministra? Jest tylko wiceminister, który forsuje tezę, że 100 mld trzeba przeznaczyć na reprywatyzację. Jeżeli jest taka koncepcja, ja to politycznie rozumiem, ale to jest kwestia pewnego wyboru, bo majątek do podziału jest ograniczony. Dlatego to jest dzisiaj dyskusja polityczna. Tak.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#BogdanPęk">Ja zgadzam się z panem ministrem Kaczmarkiem, gdy mówi: NFI było polityczną klęską programu uwłaszczenia. Tak, było polityczną klęską. Był to klasyczny przykład wywłaszczenia w majestacie hasła uwłaszczeniowego. Co uzyskaliśmy w tym programie?</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#BogdanPęk">Pamiętam jak dziś, gdy pan minister z tej trybuny, gdyśmy stawiali wniosek o odwołanie go za niezgodne z narodowym interesem umowy o zarządzanie, opowiadał komunały o sześciu stopniach zabezpieczeń. Pamiętam, jak naród rzucił się do okienek, żeby uzyskać te papiery, które następnie część narodu wymieniła na dwie flaszki wódki, a chodziło o niebagatelną sprawę: 10% produkcyjnego majątku narodowego zgromadzonego w funduszach, wycenionego przez ówczesnych ekspertów na 27 bilionów zł. 27 bilionów starych zł to jest około 3 mld dolarów. Czyli jeżeli 10% to 3 miliardy, to oczywiście cały majątek narodowy wyniósł 30 mld.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#BogdanPęk">Wysoka Izbo! To kpina! To kpina z polskiego społeczeństwa. Dzisiaj mamy notowania tych papierów poniżej 100 zł, trwa wielka spekulacja, rozproszenie akcjonariatu spowodowało wywłaszczenie. A, co gorsza, był to program - mówiłem o tym kilkakrotnie z wysokiej trybuny w poprzedniej kadencji, ale nikt nie chciał słuchać - był to program mający cechy największej pralni brudnych pieniędzy w Europie. Tak jest! Była to największa pralnia brudnych pieniędzy. Nawet słyszałem hasło, że jak prać to tylko w NFI. Jeżeli to miał być program realnego uwłaszczenia, to, panie ministrze Lewandowski, panie ministrze Kaczmarek, gratuluję - był to program wywłaszczenia!</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#BogdanPęk">Ja nie chcę uprawiać nadmiernej retoryki, ale, Wysoka Izbo, to jest ostatni dzwonek. Jeżeli dzisiaj nie podejmiemy decyzji politycznej co do kierunku, nie będzie w Polsce partycypować w podziale majątku narodowego 95% obywateli. W świecie obserwujemy dzisiaj tendencję do globalizacji - globalizacji kapitału, globalizacji produkcji. Natomiast w Polsce obserwujemy zjawisko odwrotne - deregulacji. Myślę, że są to działania świadome, mające doprowadzić do tego, co się wiąże z hasłem podanym przez pana ministra Lewandowskiego, a głoszonym również przez SLD, a przynajmniej jego liberalną frakcję - że Polacy mają żyć z pracy. W związku z tym traktujemy skarb państwa jako sklep z fabrykami i uchwalamy na posiedzeniu KERM... Z przerażeniem patrzę na szeregi Akcji Wyborczej Solidarność, zwłaszcza jej części związkowej, która jest wnioskodawcą tego projektu, i pytam - powinienem zapytać o to pana przewodniczącego Krzaklewskiego - jakże to, to jak chcecie zrealizować ten program, którego większość celów podzielam jako przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego, skoro nie słyszałem ani jednego protestu po uchwaleniu przez KERM i wielkiego maga przekształceń Balcerowicza, że do 2001 r. sprywatyzujemy wszystko. Przepraszam bardzo, a gdzie prosta zasada rynku kapitałowego, że jak się za dużo towaru rzuci na rynek, to spadną radykalnie ceny?</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#BogdanPęk"> Gdzie ta zasada i jakie są tego konsekwencje?</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#BogdanPęk">Nie mogliśmy od 1989 r. jako polscy parlamentarzyści, nie mogliśmy także, z przykrością to stwierdzam, „dzięki” blokowi Unii Wolności z SLD w poprzedniej kadencji przygotować mapy przekształceń własnościowych, to znaczy wydzielić firm o znaczeniu strategicznym, w których przynajmniej w okresie przejściowym skarb państwa powinien utrzymać kontrolę kapitałową. Nie dopuszczono do tego. Nie dopuszczono do żadnej sensownej formy uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#BogdanPęk">Dzisiaj, odnosząc się do tej ustawy, chcę powiedzieć, że zapewne jest ona daleka od doskonałości, że koncepcja bonu jest koncepcją dyskusyjną, ale, Wysoka Izbo, jeżeli dzisiaj na tym etapie prac jest już jednoznaczne stanowisko polityczne, że ustawę odrzucamy, to znaczy, że tracimy moim zdaniem ostatnią szansę na to, żeby naród polski chociaż w części uwłaszczyć. Jestem osobiście przedstawicielem następującej tezy co do uwłaszczenia na nieruchomościach, na mieszkaniach, kwestii hipoteki, ogródków działkowych itd., że trzeba to zrobić, bo po prostu jak się tego nie zrobi, to ci ludzie tę własność prędzej czy później stracą. Rozumiem Unię Wolności, ona nie chce uwłaszczyć działkowiczów, bo ma konkretne problemy inwestycyjne, że tak powiem, na obszarach niektórych dużych miast, gdzie ma wielkie wpływy. Ja to rozumiem. Ale powiedzcie to, panowie, wprost, powiedzcie to, panowie, wprost. Nie sądzę, żeby SLD się ośmieliło protestować przeciwko uwłaszczeniu działkowiczów, a jeżeli tak, to bardzo proszę, będziemy widzieć, jak to jest naprawdę.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#BogdanPęk">Chcę natomiast powiedzieć, że dalszy etap uwłaszczenia powinien się-- moim zdaniem - odbyć przede wszystkim przez wyznaczenie znacznej części majątku prywatyzowanego. Szacunki są różne. My oceniamy, że co najmniej 40% tego majątku powinno pójść na wzmocnienie funduszy rentowo-emerytalnych, ubezpieczeń zdrowotnych i ewentualnie reformę oświaty. To będzie realne uwłaszczenie, jeżeli to zostanie sporządzone prawidłowo. Na tym etapie Polskie Stronnictwo Ludowe będzie wnosić o przekazanie projektu do Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji w celu dalszego opracowania. Myślę, że będzie to - zwracam się do pana posła Bieli i wnioskodawców - trudna, gorąca praca, wymagająca wielu przemyśleń. Jak sądzę, będą potrzebne daleko idące kompromisy, ale jestem także przekonany... Nie wyobrażam sobie, żeby klub Akcji Wyborczej Solidarność nie przypilnował tego teraz, gdy ma taką przewagę - bo to nie jest kwestia opozycji, to jest kwestia dzisiejszej koalicji rządzącej - nie wyobrażam sobie, żeby z tej ostatniej szansy uwłaszczenia polskiego społeczeństwa nie skorzystać. Jeżeli tak się nie stanie, to będą miały miejsce takie fakty, jakie miały miejsce dotąd, kiedy np. pan minister Lewandowski wobec polskiego parlamentu głosił tezę: jak nie sprzedamy miedzi dzisiaj za niską kwotę, to sprzedamy ją jutro za jeszcze niższą. A za rok się okazało, że polski koncern miedziowy miał najlepsze wyniki na świecie. Ja wiem, że dzisiaj ceny miedzi spadają, ale pan by to już dawno sprzedał, i nic byśmy z tego jako naród polski nie mieli.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#BogdanPęk">Pamiętam prywatyzację porcelany, pamiętam pomniki w niektórych miastach, które spowodowały poważną burzę w prasie, ale nie mam złudzeń co do tego, że w tej sprawie większość polskich mediów zechce zabrać głos. Te media zabierają głos jedynie wtedy, gdy się powoduje polaryzację, podział słuszny, tzn. na postkomunę i postsolidarność, ze wspaniałą Unią Wolności w środku. A tymczasem, Wysoka Izbo, trzeba wreszcie postawić sobie pytanie kluczowe dla przyszłości Polski. Jest to pytanie, jak sądzę, także do znacznej większości Akcji Wyborczej Solidarność. Czy jeżeli wreszcie nie stworzymy podziału prawdziwego na tych, którzy wykazują wystarczającą dbałość o majątek narodowy, tych, którzy, rozumiejąc zasady wolnego rynku, nie idą w ciemno i nie powierzają swojej godności takim hochsztaplerom jak Soros i fundusze powielające, odbierającym dorobek całych narodów.</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-27.21" who="#BogdanPęk">Ostatnie decyzje i działania tych wyspecjalizowanych instytucji doprowadziły do odebrania dorobku tzw. tygrysom azjatyckim, co może powodować kryzys światowy w niedługiej przyszłości. Ja nie wierzę, panie ministrze Lewandowski - i mówię to wprost wszystkim liberałom czy pseudoliberałom, natchnionym wspaniałą ideą wolnego rynku - w żaden wolny rynek. Dzisiaj nie ma wolnego rynku. Dzisiaj jest wielki rynek spekulacyjny, gdzie obrót dobrami nierealnymi wynosi 95%, a realnymi 5. Jeżeli ten obrót się utrzyma, a my zbudujemy taką giełdę, to zostaniemy na łasce tych, którzy prostymi machinacjami i spekulacjami mogą pozbawić naród polski, tak ciężko pracujący od 1989 r., tego niewielkiego dorobku, jaki ma.</u>
<u xml:id="u-27.22" who="#BogdanPęk">Nie chcę także, żeby w myśl zasad ideologii, która jest mi obca - i sądzę, że powinna być obca także większości AWS - powtórzyły się takie działania podejmowane w imię utrzymania złotówki, bo już takie zapowiedzi pana ministra Balcerowicza mamy, jakie były w 1989 r., gdy był kryzys inflacyjny. Prostym wyjściem było pozbawienie większości społeczeństwa oszczędności. Takie było wyjście. I znajdą oczywiście owi magowie wolnego rynku takie wyjście, tylko za każdym razem rachunki będzie płacił naród.</u>
<u xml:id="u-27.23" who="#BogdanPęk">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Polskie Stronnictwo Ludowe uważa - powtarzam to jeszcze raz - że jest to debata historyczna i nie dotyczy ona formalnych treści zapisu w tym dokumencie, który stanowi projekt ustawy. Jest to debata, w której jest kluczowe pytanie: jaki jest podział sceny politycznej w Polsce, ten prawdziwy, z punktu widzenia polskich interesów teraz i jutro i czy jest tu większość zdolna do tego, żeby podjąć działania mające na celu uwłaszczenie polskiego narodu. Polskie Stronnictwo Ludowe jest zdecydowane podjąć takie działania w sposób racjonalny. Będziemy wszystkie racjonalne działania wspierać i póki istniejemy, będziemy zawsze pokazywać tym, którzy naród oszukują, i tym, którzy prowadzą tak zwane reformy kosztem większości narodu, że nie tędy droga i że trzeba szukać rozwiązań takich, które będą mogły być zaakceptowane przez większość polskiego społeczeństwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-27.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanKról">Proszę panią poseł Janinę Kraus z koła KPN - Obóz Patriotyczny o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(Poseł Wiesław Kaczmarek: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JanKról">Pan poseł Kaczmarek, rozumiem, że w trybie sprostowania własnej wypowiedzi przytoczonej przez posła Pęka.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiesławKaczmarek">Tak, panie marszałku, w trybie sprostowania tego, co raczył powiedzieć pan poseł Pęk, bodajże członek Komisji Etyki Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WiesławKaczmarek">Wielu ludzi pan znowu obraził. Chciałem powiedzieć, że ja w dzisiejszej debacie - być może to zacietrzewienie nie pozwala panu słuchać - nie powiedziałem, że NFI jest klęską powszechnego uwłaszczenia. Powiedziałem, panie pośle - widzę, że jednak może pan słuchać - że przegrana referendum była klęską idei powszechnego uwłaszczenia. Myślę, że NFI jest jednym z dowodów na realizację możliwych form powszechnego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WiesławKaczmarek">I bardzo bym prosił, żeby pan tego nie przeinaczał i nie obrażał niepotrzebnie ludzi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanKról">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanKról">Proszę panią poseł Janinę Kraus.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JaninaKraus">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z wielką satysfakcją zabieram głos w tej debacie, której przedmiotem jest projekt ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, a która nareszcie otwiera proces ustawowej konkretyzacji od dawna oczekiwanego przez społeczeństwo właściwego programu uwłaszczeniowego. Reprezentacja parlamentarna Konfederacji Polski Niepodległej - Obozu Patriotycznego stawia problem w ten sposób, ponieważ naszym zdaniem dotychczasowe działania w tym względzie albo - tak jak NFI - dawały skutki odwrotne do deklarowanych, albo - tak jak w przypadku bezpłatnych akcji preferencyjnych dla pracowników - były działaniami nie tylko fragmentarycznymi, ale także budzącymi społeczne wątpliwości jako naruszające zasady sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JaninaKraus">W sumie więc dotąd, po 8 latach transformacji systemowej, tylko część społeczeństwa jest beneficjentami dokonujących się przekształceń własnościowych i wprowadzania zasad gospodarki rynkowej. Podstawowej części społeczeństwa nie zapewniono dostatecznego udziału we wspólnie wytworzonej w ciągu poprzednich kilkudziesięciu lat własności. Tym samym nie stworzono jej możliwości spożytkowania uzyskiwanych indywidualnych udziałów własnościowych dla uzyskania poprawy warunków życia i budowania lepszej przyszłości z zaangażowaniem własnej aktywności.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JaninaKraus">Równocześnie z roku na rok zmniejszała się pula majątku narodowego, mogącego stać się przedmiotem powszechnego uwłaszczenia. Majątek ten w ramach różnych form jego prywatyzacji był nie tylko sprzedawany grubo poniżej jego rzeczywistej wartości, ale w niektórych przypadkach stał się przedmiotem szczególnego rozdawnictwa i uwłaszczenia wybranych przez państwowych urzędników zagranicznych grup menadżerskich czy też grup kapitałowych. Dramatyzm sytuacji pogłębiał fakt, iż zaniżanie wartości prywatyzowanego majątku dokonywane było w sposób programowy, poprzez system finansowy, który doprowadzał przedsiębiorstwa państwowe przed ich sprywatyzowaniem na skraj upadłości. Nie można nie wspomnieć, że powstające na bazie tego majątku firmy zagraniczne są dziś jednym z głównych źródeł generowania ujemnego salda w wymianie handlowej z zagranicą. Na firmy z udziałem kapitału zagranicznego przypada 70% importu, a deficyt w handlu zagranicznym ma już charakter strukturalny i wcale import ten nie zwiększa - jak się próbuje mówić - międzynarodową konkurencyjność polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JaninaKraus">Równocześnie zwiększony napływ kapitału zagranicznego powiększa rezerwy dewizowe państwa, w większości lokowane na niekorzystnych warunkach za granicą, powodując jednocześnie sztuczną aprecjację złotego i otwierając pole dla wyniszczających polski system finansowy spekulacji finansowych.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#JaninaKraus">W efekcie realizowane od 1989 r. transformacje ustrojowo-gospodarcze, z przekształceniami własnościowymi w pierwszej kolejności, zamiast tworzyć jako podstawowy segment polskiego społeczeństwa liczną i silną klasę średnią, doprowadziły do sprzecznego z zasadami sprawiedliwości społecznej podziału społeczeństwa polskiego na nieliczną grupę oligarchii gospodarczej i rosnącą ciągle warstwę ludzi biednych, ponoszących gros ciężaru kosztów przemian, z kurczącymi się szansami lepszego życia i osobistego rozwoju w przyszłości. Zagrożenia te są tym bardziej realne, że wpływy z prywatyzacji - mniejsze niż możliwe do uzyskania - były dotąd przejadane, a obecnie są przeznaczane na finansowanie deficytu budżetowego i pokrywanie rosnących kosztów obsługi zadłużenia zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#JaninaKraus">Niedobre rokowania na przyszłość uzasadnia także nieuniknione drożenie usług w zakresie opieki zdrowotnej i kosztów usług ubezpieczeniowych w wyniku ich prywatyzacji. Trzeba pamiętać, iż w tym zakresie planowane wzrosty muszą być mierzone już nie w procentach, ale w ich krotnościach. To stawia problem pośredniego powszechnego uwłaszczenia obywateli m.in. w formie funduszy ubezpieczeniowych jako jedynego realnego sposobu zabezpieczenia podstawowej części społeczeństwa przed krytyczną deprywacją potrzeb w zakresie ochrony zdrowia i zabezpieczenia starości.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#JaninaKraus">Obecna poselska (podkreślam to: poselska) inicjatywa ustawodawcza w postaci dyskutowanego projektu ustawy jest ostatnią już szansą naprawienia przynajmniej części szkód wyrządzonych zasadniczej części społeczeństwa przez poprzedni system i transformację ostatnich lat oraz uchronienie jej przed grożącą zapaścią egzystencjalną lub przynajmniej zmniejszenie rozmiarów tej zapaści.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#JaninaKraus">Ustawa, w zamyśle autorów, określa generalne zasady realizacji programu powszechnego uwłaszczenia, dzieląc go na uwłaszczenie bezpośrednie i pośrednie. Ma spełniać rolę ustawy matki. Wpisuje się w system finansowych podstaw przygotowywanych obecnie reform społecznych, otwiera też drogę do reprywatyzacji oraz do prawnej regulacji regionalnych funduszów uwłaszczeniowo-inwestycyjnych, a także takich funduszów celowych, jak Fundusz Nauki i Technologii, Restrukturyzacji, Edukacji oraz Fundusz Ochrony Rodziny i Zdrowia. Trzeba przypomnieć, że pośrednio wiąże się z nią projekt ustawy o Prokuratorii Generalnej, będący już przedmiotem prac sejmowych. Trzeba dodać, że otwarta jest sprawa regulacji instytucji skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#JaninaKraus">Zdaniem koła KPN - OP projekt ustawy stanowi przemyślaną, wewnętrznie spójną koncepcję, która uwzględnia w sposób, naszym zdaniem, satysfakcjonujący zgłaszane w toku publicznych debat, dotyczących programu powszechnego uwłaszczenia, uwagi i wątpliwości. Tym samym ustawa ta ma szanse realizacji, jeśli szybko zostanie obudowana ustawami okołouwłaszczeniowymi. Nad jedną z takich ustaw będziemy mieli okazję dyskutować jeszcze dzisiaj, chodzi o ustawę o stosunkach własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych. Dodam, znowu proponowaną przez grupę posłów. Całość tych regulacji powinna zostać szybko wdrożona. Równie niezbędnym warunkiem powodzenia w ostatecznej realizacji całości programu uwłaszczenia jest pozytywna wola polityczna, przede wszystkim rządu w tym względzie, ale przede wszystkim porzucenie przez rząd postawy sceptycznego kibica i dostosowanie się do potrzeb uwłaszczeniowych i zamierzeń, które są zawarte w programach prywatyzacyjnych. Mówię głównie o propozycji przyspieszonej prywatyzacji do 2001 r., tak aby te programy, te zamierzenia prywatyzacyjne przestały być głównie przedmiotem manipulacji finansowych i aby potrzeby wynikające z programu powszechnego uwłaszczenia nie były niedookreślonym, czyli też niezobowiązującym marginesem. Rząd musi wyraźnie powiedzieć, czy uznaje uwłaszczenie i opowiada się za jego realizacją, generalnie w postaci zaprezentowanej wcześniej społeczeństwu w programie Akcji Wyborczej Solidarność, który materializuje się dziś w postaci projektu ustawy, czy ma inną koncepcję, czy też, że uważa, że myśl o powszechnym uwłaszczeniu powinna być ostatecznie zarzucona.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#JaninaKraus">Koło moje oczekuje w tej materii jednoznacznej odpowiedzi i jednoznacznego stanowiska. Nieobecność na sali premiera i ministra skarbu jest wymownym wyrazem pozytywnej odpowiedzi na ostatni człon mojego zapytania.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#JaninaKraus">Na koniec dodam, że Konfederacja Polski Niepodległej zawsze była rzecznikiem powszechnego uwłaszczenia społeczeństwa polskiego, przygotowując i prezentując publicznie, i to kilka lat wstecz, konkretny program uwłaszczenia polskich rodzin. Dlatego też będziemy popierać projekt, który według naszej opinii, podzielamy tutaj pogląd naszego przedmówcy, jest projektem ostatniej szansy. Będziemy uczestniczyć w dalszych pracach nad jego finalizowaniem. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Dariusza Grabowskiego z koła ROP o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#DariuszGrabowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Spór o uwłaszczenie to spór o przyszłość Polski. To po części odpowiedź na pytanie, czyja Polska i jaka Polska. Czyja? Narodu czy wybrańców? Jaka? Szybko się rozwijająca, uporządkowana czy pełna sprzeczności i konfliktów społecznych?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#DariuszGrabowski">Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, czyj jest majątek, którym dzisiaj Polska dysponuje, to trzeba przypomnieć, że ten majątek powstał praktycznie w całości po wojnie, a w związku z tym można powiedzieć, że został wytworzony przez tych obywateli, którzy w tej Polsce pracowali. Nie ma zatem żadnej wątpliwości, że to oni są jego jedynymi właścicielami. A jeśli tak jest, jeśli w związku z tym ktoś kwestionuje prawo tych obywateli do majątku, to praktycznie można powiedzieć, że w swej świadomości i w działaniu nawiązuje do poprzedniej zakłamanej totalitarnej epoki. I to jest kwestia pierwsza.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#DariuszGrabowski">Kwestia druga - własność a wolność. Nie można być wolnym obywatelem, nie mając własności.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#DariuszGrabowski"> Także naród nie może być wolny, jeśli nie będzie jej miał. </u>
<u xml:id="u-33.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#DariuszGrabowski"> I ten, kto mówi tak jak pan minister Lewandowski, że nasze pokolenie może pracować i czerpać dochody z pracy, natomiast właścicielem jej może być kto inny, daje tym samym dowód na to, jak widzi wolność tego narodu i jego obywateli. Co więcej, są narody, które do swojej konstytucji wpisały własność prywatną, grupową, narodową. My nie mamy tych trzech kategorii, mamy tylko jedną. Nawet nie mamy pojęcia własności prywatnej, lecz samo pojęcie własności. To także jest dowodem na to, z jakim brakiem szacunku podchodzimy do tej zasadniczej w dzisiejszych czasach kwestii. I jest to wielki błąd.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: Jest własność.)</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#DariuszGrabowski">Jest własność.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: W konstytucji przewidziana jest własność prywatna.)</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#DariuszGrabowski">I dlatego ci wszyscy, którzy są przeciwnikami uwłaszczenia, stawiają argumenty bądź ekonomiczne, bądź techniczne przeciwko temu procesowi. Zaczynają od tego, że jest on technicznie niewykonalny, później mówią, że jest ekonomicznie nieracjonalny, potem - że społecznie niewykonalny, wreszcie - że nie ma majątku, a na końcu - że nawet jeśli jest majątek, to obciążony długami, więc jeśli obywatele go wezmą, to wraz z długami, a w związku z tym zarzucą pętlę na własną szyję. To jest ten ciąg argumentacji. A jak jest naprawdę? Już w tym projekcie widać, że są mieszkania, jest ziemia i to wszystko może być przedmiotem uwłaszczenia, podzielenia. Pozostaje tylko kwestia, jak to zrobić. Ale może to być wykonane.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#DariuszGrabowski">Jeśli ktoś ma wątpliwości co do racjonalności ekonomicznej uwłaszczenia i wysuwa na potwierdzenie tego argument, jaki padał tutaj: że to doprowadzi do dekoncentracji kapitału, to odpowiem, iż największe firmy na świecie są kontrolowane przez kapitał, który wynosi czasami nawet mniej niż 5% ich wielkości. Taki jest dzisiejszy rynek kapitałowy. Co stoi na przeszkodzie, aby państwo zostawiło sobie taki pakiet, albo sprzedało go właśnie temu pierwszemu wielkiemu, prywatnemu inwestorowi i nie będzie wtedy problemu zarządzania i koncentracji. Ona i tak się dokona, bo po pewnym czasie ludzie to sprzedadzą.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#DariuszGrabowski">Sprawa kolejna - wielki proces: własność a kredyt. Kto ma własność, może zaciągać kredyt. Jest on wtedy realny, dobrze umocowany, a banki nie boją się udzielać takiego kredytu. Przecież cały problem początku lat dziewięćdziesiątych polegał na tym, że kredyty nie miały żadnego zabezpieczenia. Na tym polegała choroba polityki finansowej. Jeśli w związku z tym chcemy się od takiej choroby uwolnić, to dajmy ludziom własność, to pozwoli im urealnić kredyt. Jest to sprawa pierwsza.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#DariuszGrabowski">Druga kwestia to motywacja. Jeśli chcemy mieć prawdziwą klasę średnią: sklepikarzy, ludzi od usług, to dlaczego wielkimi właścicielami tego majątku będą dzisiaj gminy, a w przyszłości pewnie powiaty i wojewodowie, nie zaś ludzie. Nie będą oni mieli motywacji, a także sposobu na dorabianie się. I to jest kwestia druga.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#DariuszGrabowski">Jest jeszcze kwestia trzecia: czyj będzie ten majątek. Uwłaszczenie wreszcie przetnie ten problem, a jest on dzisiaj jednym z podstawowych w Polsce. Skutkuje on tym, że w wielu zakładach prowadzi się politykę zmierzającą do upadłości, ponieważ grupy kierownicze czy jakieś inne lobby spodziewają się, iż przy niskiej cenie przejmą to przedsiębiorstwo i dopiero wtedy zrobią w nim porządek. Uwłaszczenie ten proces definitywnie by przecięło.</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#DariuszGrabowski">Następna kwestia: uwłaszczenie a problemy społeczne. Oczywiście uwłaszczenie jest problemem społecznym, bo dla jednych może być więcej, a dla drugich mniej. Ale ono jednak znosi problem: uwłaszczony a wywłaszczony. I to jest pierwszy i zasadniczy, ważny rozwiązany temat.</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#DariuszGrabowski">I wreszcie kwestia: czy jest ten majątek, czy go nie ma. Ci, którzy ostrzegają, że go nie ma... Jeśli tak jest, jeśli się okaże, że tak jest, to po prostu wygracie, będziecie mieli rację. Ale wobec tego dajcie to zrobić. Jeśli macie taką pewność, to dajcie to zrobić i nie przeszkadzajcie. I tylko tyle od was oczekujemy.</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#DariuszGrabowski">Panie Marszałku! Jeśli pan pozwoli, jeszcze chciałbym powiedzieć kilka zdań.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanKról">Myślałem, że pan skończył wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#DariuszGrabowski">Nie, jeszcze nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanKról">Jeszcze nie? To proszę. Ale czas już pan wyczerpał. Jeszcze minutka, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#DariuszGrabowski">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#DariuszGrabowski">Wszyscy ci, którzy ośmieszają ten projekt, sami sobie wydają wyrok, jak widzą tę Polskę i jak widzą obywateli w tym kraju. Trzeba zrobić prywatyzację szybko, ale dokładnie. Szybko dlatego, że są inni chętni. To są fundusze emerytalne, to są wreszcie nowe struktury administracyjne. I trzeba o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#DariuszGrabowski">I wreszcie, odwołując się do wystąpień pana ministra Kaczmarka i pana ministra Lewandowskiego: Panowie mówicie o tym, że nie będziemy właścicielami, a jednocześnie popieracie obaj reformę systemu emerytalnego. Czyli mówicie, że Polacy nie będą mogli żyć z kapitału, ale jednocześnie popieracie to rozwiązanie, które ma przynieść Polakom dochody z kapitału. W związku z tym jest jasne i wyraźne - i my to jako Ruch Odbudowy Polski mówiliśmy - że ta reforma w tym wydaniu nie da tych owoców, ona jest zgubna dla obywateli. I dlatego trzeba o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#DariuszGrabowski">I może na koniec. Wszyscy mówią tutaj - pan poseł Pęk i inni przedmówcy - że to jest czas historyczny. Myślę, że można tutaj w związku z tym przywołać słowa poety: „Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła, natomiast trzęsą się portki pętakom”. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(Poseł Janusz Lewandowski: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JanKról">Pan poseł Lewandowski, tak? Chce pan zapewne coś sprostować.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanuszLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Grabowski, podobnie jak zresztą wcześniej pan poseł Pęk, całkowicie przeinaczyli sens mojej wypowiedzi. Otóż nie mówiłem, że Polacy skazani są na dochody z pracy, a właścicielami będzie kto inny. To jest kłamstwo. Natomiast powiedziałem prawdę, że w naszym pokoleniu głównym źródłem wzbogacenia losu polskich rodzin będą dochody z pracy, nie dochody z kapitału. Powiedziałem po prostu prawdę, która musi ustawiać naszą strategię. I pokazałem mechanizm, jak nasze społeczeństwo, poprzez bezpieczne lokaty na rynku kapitałowym, będzie wzbogacało źródła swego utrzymania. Wzbogaci je nie dzięki uzdrawiaczom i demagogom, tylko dzięki stopniowym reformom systemu ubezpieczeń i doskonaleniu rynku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanKról">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanKról">Przystępujemy do wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanKról">Proszę panią poseł Ewę Sikorską-Trelę z AWS o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Tyle wolności, ile własności. Polacy, przez lata PRL pozbawieni wszelkiej własności, dzisiaj pragną jej posiadania. Własność, nawet niewielka, daje poczucie pewności, stabilizacji i dowartościowuje człowieka. Zawsze najlepiej gospodarzy się na swoim. Lepiej dba się o swoją własność, większa jest motywacja do jej pomnażania. Własność jest dobrem, które chce się mieć. Naturalnym prawem człowieka jest prawo do własności. Także obecna Konstytucja RP w art. 21 docenia wagę prywatnej własności i bierze ją w ochronę prawną.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#EwaSikorskaTrela">Od 1944 r. do 1962 r. wieloma dekretami, ustawami sejmowymi i rozporządzeniami wielu Polaków pozbawionych zostało bezprawnie swojej własności. Odebrano im ziemię, lasy, jeziora, często drobne fabryczki, drobne warsztaty rzemieślnicze, dworki i zwykłe domy rodzinne. Wszystko to było robione w imię komunistycznej równości społecznej.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#EwaSikorskaTrela">Teraz w imię dobrze pojętej sprawiedliwości społecznej i wyrównania krzywd należy jak najszybciej zwrócić prawowitym właścicielom lub ich spadkobiercom własność, która nieprawnie została im zabrana, o ile ta własność jest jeszcze w posiadaniu skarbu państwa. Nie może być mowy o zwrocie własności, która jest już w rękach innego właściciela, nie będzie też mowy o zabieraniu chłopom ziemi, którą kiedyś z nadania państwa otrzymali. Duże obszary leśne powinny nadal pozostać własnością państwa. Jednak drobna własność prywatna, o ile obecnie nadal jest w posiadaniu państwa, powinna wrócić do rąk prawowitych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#EwaSikorskaTrela">Ustawa reprywatyzacyjna, którą od miesięcy rząd zapowiada, jest konieczna. Konieczna jest właśnie teraz, kiedy przymierzamy się do programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Nie można uwłaszczać mieniem skarbu państwa, nie zwracając wcześniej z państwowego majątku tego, co kiedyś innym zostało zabrane. Byłoby to uwłaszczanie, czyli rozdawanie nie swojej własności. Dopiero uchwalenie przez Sejm ustawy reprywatyzacyjnej będzie dla wielu aktem sprawiedliwości dziejowej i pokaże, że Polska jest już zdrowym i prawym państwem. Dlatego raz jeszcze z trybuny Sejmu zwracam się do rządu z apelem o jak najszybsze przesłanie do Wysokiej Izby projektu ustawy reprywatyzacyjnej. Uważam, że obie ustawy, reprywatyzacyjna i uwłaszczeniowa, powinny być rozpatrywane równocześnie.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Program powszechnego uwłaszczenia Polaków jest potrzebny, tym bardziej że od początku transformacji ustrojowej, od 1989 r., następuje proces prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i spora część obywateli, pracowników tych przedsiębiorstw, otrzymała akcje swoich zakładów, często za darmo lub po cenach ulgowych. W ten sposób już w pewnym stopniu zostali oni uwłaszczeni majątkiem narodowym, który prawnie należy się wszystkim Polakom. Nadal pozostaje przeważająca część społeczeństwa - jak wymieniani wcześniej pracownicy całej sfery budżetowej, w tym pracownicy wyższych uczelni, nauki, nauczyciele, lekarze i cała służba zdrowia, także emeryci i renciści oraz rolnicy - która do tej pory z dobrodziejstw prywatyzacji nie skorzystała, nie licząc świadectw udziałowych NFI, które nie mają znaczącej wartości, prawie żadnej wartości.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#EwaSikorskaTrela">Uwłaszczenie jest potrzebne tym bardziej, że pogłębia się rozwarstwianie dochodów społeczeństwa. Dystans pomiędzy rodzinami o dużych, często bardzo dużych dochodach, a rodzinami ubogimi jest coraz większy. Musimy koniecznie powstrzymać ten niekorzystny trend i stworzyć taki system gospodarczy, który wykreowałby w Polsce klasę średnią, to ona bowiem w krajach zachodnich stanowi ekonomiczną podstawę. W krajach zachodnich to właśnie klasa średnia, najliczniejsza spośród grup społecznych, wnosi do kasy państwowej najwięcej. Potrzebna jest w Polsce liczna klasa średnia.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#EwaSikorskaTrela">Art. 20 Konstytucji RP mówi, że podstawą ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej jest społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej - podkreślam - własności prywatnej oraz solidarności. Chodzi więc o upowszechnienie w Polsce własności prywatnej i stworzenie równych szans aktywnego uczestnictwa w gospodarce dla wszystkich obywateli RP. Drogą do tego jest bez wątpienia powszechne uwłaszczenie Polaków.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#EwaSikorskaTrela">Zgłaszając dzisiaj w Sejmie podpisany przez 113 posłów AWS poselski projekt ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, Akcja Wyborcza Solidarność wypełnia jeden z najważniejszych punktów swojego programu wyborczego. Zdaję sobie sprawę z tego, że powszechne uwłaszczenie jest przedsięwzięciem niezwykle poważnym i trudnym. Dobrze się stało, że dzisiaj przedkładamy Wysokiej Izbie (w druku sejmowym nr 400) jedynie ustawę-matkę, która ma wytyczyć kierunek przyszłym szczegółowym aktom prawnym służącym realizacji programu powszechnego uwłaszczenia w Polsce.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#EwaSikorskaTrela">Ustawa jest ramowa. Nie precyzuje wielu konkretnych rozwiązań, mówi natomiast, kogo i jakim mieniem chcemy uwłaszczyć. Projekt ustawy zakłada dwie formy uwłaszczenia: bezpośrednie i pośrednie. Uwłaszczenie bezpośrednie ma się dokonać poprzez przekształcenie spółdzielczych praw do lokali mieszkalnych w prawo własności tych lokali (art. 5 i 6 projektu ustawy). Jest to naturalny i dobry kierunek uwłaszczenia. Mieszkanie jest podstawowym dobrem dla każdej rodziny i każdego człowieka. Dopiero posiadanie własnego mieszkania daje poczucie bezpieczeństwa i określa miejsce człowieka na ziemi. Myślę, że ta forma uwłaszczenia spełni oczekiwania wielu Polaków.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#EwaSikorskaTrela">Projekt ustawy przewiduje również w art. 7 przekształcenie praw użytkowania wieczystego gruntów i działek skarbu państwa i gmin w prawo własności tych gruntów jako formę uwłaszczenia. Wprawdzie istnieje ustawa z dnia 4 września 1997 r., która daje możliwość wykupienia działek na własność osobom użytkującym te działki na prawach dzierżawy wieczystej, jednak należy to robić na wniosek uprawnionego i za opłatą. Uregulowanie praw własności działek użytkowanych na mocy dzierżawy wieczystej uwłaszczeniową ustawą sejmową jest rozwiązaniem niezwykle cennym, długo oczekiwanym i szczególnej wagi dla mieszkańców ziem północnych i zachodnich, w tym województw gdańskiego czy szczecińskiego. Ostatnio podnoszą się bowiem głosy i roszczenia Niemców w stosunku do licznych nieruchomości i działek położonych na terenach tych województw. Polską racją stanu jest jak najszybsze uregulowanie praw własności działek i gruntów użytkowanych dziś na zasadzie dzierżawy wieczystej poprzez zamienienie dzierżawy na własność. Przedłożony projekt ustawy uwłaszczeniowej tę sprawę jednoznacznie reguluje i dlatego godny jest szerokiego poparcia przez Wysoką Izbę.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#EwaSikorskaTrela">Jak wiemy, ziemia zawsze była i jest najcenniejszym rodzajem własności. Ponieważ projektodawcy ustawy szukali rozwiązania, które w procesie uwłaszczenia uwzględniałoby wszystkich obywateli RP i dało porównywalne korzyści dla każdego, w projekcie proponuje się formę uwłaszczenia pośredniego poprzez nabycie za bon różnych form własności mienia skarbu państwa. Mówi o tym art. 21. To dobry kierunek uwłaszczenia tych, którzy z bezpośredniej formy skorzystać nie będą mogli.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Wiem, że istnieje ogromne społeczne oczekiwanie, że wreszcie po latach niespełnionych nadziei przystąpimy do realizacji programu powszechnego uwłaszczenia. Musimy dać Polakom szansę posiadania własności i możliwość włączenia się do życia gospodarczego kraju. Będzie to z pożytkiem dla całego społeczeństwa i dla każdego oddzielnie. Nie dopuśćmy, by własność w Polsce była tylko dla wybranych. Muszę jednak w tym miejscu przypomnieć, że rząd powinien, oprócz wydzielenia majątku skarbu państwa, jaki chciałby przeznaczyć na program powszechnego uwłaszczenia, zabezpieczyć także część tego majątku z przeznaczeniem na roszczenia reprywatyzacyjne, wzmocnienie nowego systemu emerytalno-rentowego, a także zobowiązania skarbu państwa wynikające z uchwalonej przez Sejm 6 marca 1997 r. ustawy o rekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów lub dodatków do emerytur i rent.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#EwaSikorskaTrela">Ocenia się, że wartość majątku skarbu państwa, jego części kapitałowej, czyli tej, która mogłaby być zużyta na uwłaszczenie Polaków, wynosi około 144 mld nowych złotych polskich. Po odjęciu od tej kwoty zobowiązań wymienionych powyżej na realizację programu powszechnego uwłaszczenia nie pozostaje dużo, jeśli chodzi o część kapitałową majątku narodowego. Musimy się naprawdę spieszyć. Musimy wspólnym wysiłkiem rządu i parlamentu, posłów koalicji i opozycji, szukać możliwości przeprowadzenia uwłaszczenia całego narodu.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#EwaSikorskaTrela">Uwłaszczenie daje nadzieję i szansę, szczególnie biedniejszej części naszego społeczeństwa. Tego aktu musimy dokonać. Pozostaje tylko pytanie - jak? Dlatego mimo istniejących dziś w projekcie ustawy wielu może niezbyt konkretnych zapisów i w nadziei, że w dalszych pracach w komisji wszystkie mankamenty ustawy zostaną poprawione, proszę, by Wysoki Sejm raczył ustawę poprzeć. Decydując dziś o powszechnym uwłaszczeniu narodu, opowiadamy się za Polską równą dla wszystkich. Za taką Polską ja się też opowiadam. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanKról">Dziękuję, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu panią poseł Małgorzatę Ostrowską z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MałgorzataOstrowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Szalenie trudno nie stwierdzić tutaj, w tym miejscu, że chyba zamieniliśmy się z niektórymi przynajmniej posłami z koalicji rządzącej miejscami, bo chyba pozazdrościli nam opozycyjności i ten projekt ocenili dosyć krytycznie, zapominając o tym, jaką rolę ma do spełnienia koalicja rządząca. Ale to taka dygresja.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MałgorzataOstrowska">Pan poseł Grabowski stwierdził, że ci, którzy ośmieszają ten projekt, wydają na siebie wyrok. Podejmę jednak próbę nie tyle ośmieszenia, co wskazania, że dajemy się ośmieszać wszyscy, proszę państwa, czytając ten projekt, i to za sprawą Prezydium Sejmu, które dopuściło tego rodzaju dokument do pierwszego czytania. Jestem naprawdę zdumiona faktem, że problem uwłaszczenia próbują rozwiązać sami posłowie AWS, nie wspierani przez swój własny rząd. Wszak mówiliście państwo, szanowna koalicjo rządząca, że uwłaszczenie polskiego społeczeństwa to jeden z głównych, najważniejszych celów. Moja przedmówczyni stwierdziła, iż już samo wniesienie projektu to jest wypełnienie zobowiązania wyborczego. To nie wystarczy, pani poseł. Jeszcze trzeba to zrobić. Samo wniesienie, zwłaszcza tak wadliwego projektu nie wystarczy, o czym już mówili moi przedmówcy, o czym jeszcze także powiem. Tymczasem poza różnymi zapowiedziami rządu, o czym też mówili posłowie koalicji, nie ma do tej pory przedłożenia rządowego. Co więcej, chyba niektórzy posłowie AWS sami nie wierzą, że pojawi się ono w Sejmie, skoro dzisiaj dyskutujemy nad projektem poselskim.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#MałgorzataOstrowska">Jeżeli 117 czy 113 posłów - więcej niż 100 posłów - AWS wnosi projekt poselski i sam pan przewodniczący Krzaklewski go również podpisuje, to na Boga, państwo drodzy, gdzie jest rząd, który wy powołaliście do życia? Coś tutaj jest niezrozumiałego. A o kompletnym braku zainteresowania tym projektem poselskim ze strony rządu świadczy, że brakuje stanowiska rządowego do tego projektu. Czyżby rząd wystraszył się po wcześniejszych doświadczeniach, na przykład jeżeli chodzi o Prokuratorię Generalną, kiedy musiał jednoznacznie nazwać to, co jest mądre, a co głupie, i wzbudził tym oburzenie swoich własnych posłów?</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#MałgorzataOstrowska">Proszę państwa, nie należy się obawiać tego, że bywają lepsze i gorsze pomysły. Zweryfikujemy je tutaj we wspólnej pracy. Wydaje się jednak, że od kogo, jak od kogo, ale od rządu przy tak zasadniczej ustawie stanowiska powinniśmy oczekiwać.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#MałgorzataOstrowska">Czyżby państwo z rządu bali się dyskusji merytorycznej z własnymi posłami? Współczuję panu ministrowi, że akurat dzisiaj musi sam wysłuchiwać tego rodzaju uwag. Mam nadzieję, że rząd koalicji AWS-Unia Wolności znajdzie czas na to, aby przeczytać stenogram z dzisiejszej debaty.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#MałgorzataOstrowska">Moim zdaniem, sytuacja, w której rząd milczy podczas rozstrzygania spraw zasadniczych, bo dotyczących majątku narodowego, nas wszystkich, jest niedopuszczalna i świadczy o kompletnym braku odpowiedzialności. Jeżeli takie formy rządów państwo mają zamiar dalej tolerować w swoim własnym klubie, to naprawdę gratuluję tych wielkich słów, które tutaj padły o szlachetności, o uznaniu praw wszystkich obywateli. Polscy obywatele mają przede wszystkim prawo także do tego, żeby być dobrze rządzonymi. Jak można powiedzieć o dobrych rządach, skoro dzisiaj rząd nie potrafi nawet jednego słowa powiedzieć na temat najważniejszej kwestii, którą państwo stawiają? Najważniejszej kwestii programowej, własnej przecież, ale także i dotyczącej całego naszego społeczeństwa. Wzbudza naprawdę trwogę styl sprawowania rządów. Czy nie możecie państwo skoordynować w ramach AWS i Unii Wolności prac legislacyjnych?</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#MałgorzataOstrowska">To już kolejny przypadek. Już wspomniałam o tej nieszczęsnej prokuratorii. Posłowie z prasy dowiedzieli się, że powstał rządowy projekt ustawy o uwłaszczeniu. Wiemy, że odbyły się rozmowy uzgadniające, ale tekstu do tej pory nie ma. W Sejmie pan minister Wąsacz podczas dyskusji, już kilka miesięcy temu, nad kierunkami prywatyzacji będącymi załącznikiem do ustawy do budżetu na 1998 r., deklarował szybkie prace. Podobnie wypowiadał się 8 czerwca, nie tak dawno, w odpowiedzi na interpelację, która znajduje się w naszym stenogramie sejmowym. Cytuję tę odpowiedź, jej fragment oczywiście: Zgodnie z przyjętymi założeniami udział obywateli w prywatyzacji ma być zapewniony w dwojaki sposób:</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#MałgorzataOstrowska">- poprzez program reformy ubezpieczeń społecznych, który zakłada przeznaczenie części wpływów z prywatyzacji m.in. na dofinansowanie funduszy emerytalnych,</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#MałgorzataOstrowska">- poprzez program powszechnego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#MałgorzataOstrowska">W Ministerstwie Skarbu Państwa prowadzone są intensywne prace legislacyjne nad projektem ustawy o uwłaszczeniu obywateli, który zakłada partycypację w korzyściach z prywatyzacji majątku narodowego obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, którzy nie zostali beneficjentami wcześniejszych procesów prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#MałgorzataOstrowska">Jeszcze raz polecam ten tekst, jest to stenogram z 21 posiedzenia Sejmu z dnia 19 czerwca 1998 r. Już ten projekt poselski w Sejmie był. Czy naprawdę nie można podjąć poważnej debaty nad tą kwestią? Chyba nas wszystkich na to stać.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#MałgorzataOstrowska">Pragnę przypomnieć, że Sojusz Lewicy Demokratycznej w poprzedniej kadencji przedstawił, Sejm uchwalił, a prezydent podpisał ustawę o funduszach przemysłowych, która zabezpiecza finansowanie reformy ubezpieczeń społecznych i czyni beneficjentami tych, którzy do tej pory nie skorzystali z prywatyzacji. To prawo trzeba tylko wprowadzić w życie, a nie na nowo wyważać otwarte drzwi. O tych rozwiązaniach przypomni państwu moja koleżanka klubowa pani profesor poseł Ewa Freyberg, nie będę więc tutaj tego rozwijała.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#MałgorzataOstrowska">Przechodząc do omawianej ustawy, pragnę w swej wypowiedzi zwrócić państwa uwagę na kilka kwestii związanych z naruszeniem konstytucji. Nie chcę wchodzić tu w wątki ideologiczne, ocenę takiego czy innego sposobu przeprowadzenia uwłaszczenia, chcę zwrócić państwa uwagę przede wszystkim na wady legislacyjne tego projektu. Wydaje mi się, że naprawdę należy nam się tutaj rzetelna wiedza na ten temat, wiedza, która związana jest z naszą dalszą ewentualną pracą.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#MałgorzataOstrowska">W proponowanym art. 6 czytamy, że obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, którym przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, z mocy prawa stają się właścicielami tego lokalu. Przepis ten nic innego nie oznacza, jak wywłaszczenie spółdzielni mieszkaniowych. Z tego powodu może zostać uznany za naruszenie art. 21 i art. 64 konstytucji. Mówił już o tym w wystąpieniu klubowym pan poseł Kaczmarek.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#MałgorzataOstrowska">W art. 10 ustawy naruszono art. 1, 2, 32, 64 i 65 konstytucji, założono bowiem, że uprawnionymi do uwłaszczenia pośredniego są obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, którzy w dniu 31 grudnia 1997 r. ukończyli osiemnasty rok życia i mają co najmniej od 5 lat miejsce stałego zamieszkania w Polsce. Oznacza to, że do uwłaszczenia pośredniego mają prawo tylko ci, którzy mieli szczęście urodzić się w określonym ustawą dniu. Szczególna to faktycznie nagroda za akurat taką datę urodzenia. Wyklucza się także osoby, które we wcześniejszych latach przebywały na stałe za granicą. Jest to ewidentny przykład nierównego traktowania obywateli. Już o tym mówiliśmy, ale specjalnie z całą mocą podkreślam to raz jeszcze, bo podstawową tezą, którą państwo cały czas przypominają, mówiąc o uwłaszczeniu, jest równe traktowanie obywateli. Jak można równo traktować obywateli, wprowadzając nierówne zasady tego traktowania?</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#MałgorzataOstrowska">Kolejne naruszenie konstytucji zawiera art. 11 zakładający wyłączenie z udziału w programie uwłaszczenia pośredniego obywateli, którzy przejęli na własność mienie skarbu państwa w związku z likwidacją przedsiębiorstw państwowych w trybie art. 19 ustawy o przedsiębiorstwie państwowym, przejęli na własność mienie skarbu państwa w trybie określonym przez prawo upadłościowe. Obu tych przejęć dokonano przecież odpłatnie. i zaliczenie ich na poczet uwłaszczenia jest zupełnie bezzasadne. To jest tak jakby ktoś już zapłacił za swoje własne uwłaszczenie. Państwo wykluczają te osoby, nie chcą widzieć wśród nich beneficjentów projektowanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#MałgorzataOstrowska">Kolejny przykład równości obywateli - bardzo równo państwo nas wszystkich traktują - w art. 28 ust. 3 zakłada się, że nadzór nad przygotowaniem, wdrożeniem i realizacją programu edukacyjnego sprawuje sejmowa Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#MałgorzataOstrowska">Cytuję z opinii Biura Studiów i Ekspertyz: Przyznanie takich kompetencji komisji sejmowej może być uznane za naruszenie art. 2, 7, 19, 95 i 213 Konstytucji RP.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#MałgorzataOstrowska">Idźmy dalej. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 21 ust. 1 stanowi: „Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia”, zaś w ust. 2 dopuszcza wywłaszczenie jedynie na cele publiczne i za słusznym wynagrodzeniem. Czy pozbawienie spółdzielni prawa własności lokalu i przeniesienie tego prawa na osobę fizyczną można uznać za wywłaszczenie na cele publiczne? Jakie odszkodowania zostaną wypłacone spółdzielniom? O tych kosztach nie mówi się w uzasadnieniu projektowanej ustawy. Czy naprawdę nie można było tego oszacować i obliczyć?</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#MałgorzataOstrowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Ja wybrałam naprawdę tylko kilka przykładów niekonstytucyjności przedłożonego projektu, opierając się przy tym na naprawdę rzetelnych ekspertyzach. Zwracam się do pana marszałka z prośbą, aby przywrócił dobre obyczaje panujące kiedyś w tej Izbie, żeby jednak zasięgać opinii ekspertów przed wprowadzeniem do porządku obrad przynajmniej niektórych poselskich projektów, które wzbudzają takie duże kontrowersje, a mają rozstrzygać sprawy ustrojowe. Ze wstydem muszę państwu coś powiedzieć. Czytałam opinię prawną Biura Studiów i Ekspertyz, zawiera ona siedemnaście bardzo poważnych uwag wskazujących na wady legislacyjne; mówił już o tym pan poseł Kaczmarek. Jest to moim zdaniem niedopuszczalne. Ja nie chcę wnikać w meritum kwestii, tylko naprawdę chciałabym - jako poseł, jeden z siedzących na tej sali - mieć pewność, że te projekty, nad którymi przychodzi nam pracować, są na tyle dobrze przygotowane, że nie będziemy musieli zaczynać pracy merytorycznej w komisjach czy podkomisjach od przedszkola, od zerówki - nie obrażając dzieci, które tam się uczą, bo przypuszczam, że mniej błędów popełniłyby, odrabiając swoje zadanie domowe. Chyba jako posłowie mamy prawo do dobrej organizacji pracy Sejmu. Czy nie szkoda czasu i pieniędzy podatników na dyskusje nad projektem tak wątpliwej jakości? Czy Prezydium Sejmu, kierując projekt tej ustawy do pierwszego czytania, chciało dorównać rządowi w niekompetencji i nieodpowiedzialności? Cyceron w swych przemyśleniach o powinnościach powiedział, że podstawą sprawiedliwości jest rzetelność. Omawiana ustawa jest nierzetelna - obiecuje, zabierając i łamiąc prawa. Nie takim czynieniem sprawiedliwości powinien zajmować się polski parlament. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-45.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-45.21" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Borowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#MarekBorowski">Wystąpiła pani poseł Małgorzata Ostrowska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#MarekBorowski">Obecnie zabierze głos pan poseł Jan Wyrowiński z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanWyrowiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podejrzewam, że nie pierwsza to i nie ostatnia debata na temat, który od początku budzi ogromne emocje, czyli na temat prywatyzacji. Ta sala pamięta wiele równie gorących, a może nawet gorętszych debat, które dotyczyły tej problematyki.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JanWyrowiński">Wysoka Izbo, warto może przy okazji tej debaty wrócić nieco do historii. Mój szanowny przedmówca pan poseł Lewandowski wspomniał o tym, że jako jeden z autorów tego pomysłu uwłaszczenia bonowego już w 1988 r. był przekonany o tym, że w sytuacji, kiedy społeczeństwo nie posiada kapitału, konieczne jest dokonanie pewnego zwrotu własnościowego poprzez tego rodzaju operację. Myślę, że część posłów w tej Izbie, a w szczególności moi szanowni koledzy z NSZZ „Solidarność” pamiętają debaty, które toczyły się w latach 1989–1990, w czasie, kiedy powstawała pierwsza w Europie postkomunistycznej ustawa prywatyzacyjna, ta, którą Izba uchwaliła 13 lipca 1990 r. Wówczas ta sprawa też była poddawana dyskusji. I wtedy - pamiętam doskonale - związki zawodowe i samorządy pracownicze raczej milczały w kwestii uwłaszczenia takiego, jak to w tej chwili państwo rozumiecie.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Nie. Mówiliśmy.)</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JanWyrowiński">Reprezentowany był, panie pośle, interes grupowy, interes tylko tych, którzy pracują w zakładach pracy. Nikt się nie upominał o pielęgniarki, o nauczycieli itd.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Nieprawda.)</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#JanWyrowiński">Panie pośle, są stenogramy.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#JanWyrowiński">W ostateczności nasza ustawa prywatyzacyjna miała też, szanowni państwo, wątek uwłaszczenia pracowniczego. I to uwłaszczenie było realizowane w stopniu niespotykanym w innych krajach postkomunistycznych, bowiem sprawa nie tylko dotyczyła uwłaszczenia, jeżeli chodzi o własność, ale również w żadnym innym kraju postkomunistycznym załogi nie miały takiego wpływu na decyzje prywatyzacyjne, a także na to, że były i są reprezentowane we władzach, w strukturach zarządczych firm. Myślę, że ostatnią okazją, również dla NSZZ „Solidarność”, żeby sprawę postawić w taki sposób, był rok 1993, kiedy trwały prace nad paktem o przedsiębiorstwie państwowym i kiedy państwo wystąpiliście z ideą darmowych akcji pracowniczych. Wtedy można było jeszcze sprawę postawić zdecydowanie i zgrać to z programem NFI. Niestety, tak się nie stało. Staliście wtedy państwo bardzo kategorycznie na stanowisku, iż akcje, które otrzymują załogi z tytułu tego, że ludzie pracowali, powinny być darmowe. I tak się stało, szanowni państwo. Ta ścieżka uwłaszczenia pracowniczego była w Polsce realizowana w tak szerokim zakresie, jak w żadnym innym państwie postkomunistycznym. Jeszcze inna ścieżka była i jest realizowana. To są spółki pracownicze. W żadnym innym państwie postkomunistycznym tego rodzaju prywatyzacja na taką skalę nie była realizowana. Ponad tysiąc polskich firm zostało w taki sposób sprywatyzowanych. Oczywiście, ich los jest różny, ale w sporej części te firmy, jak również ich załogi mają się całkiem nieźle.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#JanWyrowiński">Myślę, że ta debata po prostu jest spóźniona o 8 lat. I tu przyznaję rację panu posłowi Bieli, bo rzeczywiście wtedy trzeba było tę kwestię postawić w taki kategoryczny sposób. Natomiast dzisiaj - o czym pan poseł Lewandowski i inni moi przedmówcy wspominali - po doświadczeniach państw, które wykorzystały ten polski produkt eksportowy w postaci bonu uwłaszczeniowego made in Poland, autorstwa właśnie pana Janusza Lewandowskiego i pana Jana Szomburga, wszystkie państwa od tego odchodzą. Koncentrują się na tym, aby zapewnić zakładom, firmom rzeczywistego właściciela, inwestora strategicznego, panowie posłowie. Taka po prostu jest prawda. I po euforii kuponowki, która - pamiętam - również z tej trybuny była prezentowana jako coś, co jest spełnieniem uwłaszczeniowego ideału, kiedy się okazało, że kwestia własności tych firm w Czechach jest nie do końca jasna, nie do końca określona i że powstały zagmatwane struktury własnościowe, również Czesi zreflektowali się, w jaki sposób powinna następować prywatyzacja.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#JanWyrowiński">Nie negujemy, szanowni państwo, szlachetnego celu, który legł u podstaw państwa inicjatywy, bowiem tak rzeczywiście jest, że ta prywatyzacja pracownicza rodziła na różne sposoby realizowaną niesprawiedliwość. Mamy tego świadomość. Natomiast w tej chwili pomysły uwłaszczeniowe przede wszystkim nie powinny szkodzić procesom rozwojowym polskiej gospodarki i powinny być powiązane z zadaniami, które stoją przed nami wszystkimi. Myślę, że podstawowym zadaniem, które stoi w tej chwili przed parlamentem, jest reforma systemu ubezpieczeń społecznych. Jak panowie doskonale wiecie, są dosyć dobre pomysły na to, aby ten projekt uwłaszczeniowy wkomponować w reformę systemu ubezpieczeń społecznych w taki sposób, aby gwarantował on zasadę sprawiedliwości. Bowiem panowie w swoim pomyśle zapomnieliście o zasadzie, która np. jest w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji, że prawo do wolumenu akcji wiąże się z czasem pracy. Tutaj tego rodzaju zasady nie ma. I niezależnie od tego, czy ktoś w tej firmie pracował przez rok, czy przez 50 lat, otrzymuje ten sam bon uwłaszczeniowy, którego wartość ma wynieść, jak panowie bardzo śmiało i odważnie zakładacie, 12 średnich pensji. Otóż sądzę, że w momencie, kiedy dojdzie do dojrzałego namysłu nad tym, w jaki sposób uwłaszczyć społeczeństwo, ta droga, która się wiąże z zapewnieniem finansom publicznym właściwej kondycji, będzie najwłaściwszą drogą uwłaszczeniową. Z przykrością to mówię, panowie posłowie, ale myślę, że wasz idealizm, który zawarty jest w uzasadnieniu, że to, co proponujecie, przyspieszy restrukturyzację polskiej gospodarki... Gdzie jest ten kapitał, z czego on się weźmie, z tego podziału, panie pośle? Przecież od mieszania herbaty w szklance jej poziom słodkości się nie zwiększa. Taka jest prawda. Tak samo nie widzę żadnych pomysłów na to, aby poprzez to, co panowie proponujecie, wzrósł poziom zarządzania tym majątkiem, żeby wzrosła efektywność gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#JanWyrowiński">Mówicie panowie - stymulowanie nowych inicjatyw gospodarczych, a zwłaszcza małego i średniego biznesu. Za tę kwotę, za te 14 tys. polskich nowych złotych, co w dniu dzisiejszym odpowiada mniej więcej 12 średnim pensjom, trudno będzie nabyć taki majątek, który byłby rzetelną podstawą do rozpoczęcia własnego biznesu. Myślenie zaś o tym, że poprzez odpowiednią propagandę telewizyjną, edukacyjną ludzie zaczną się zbierać w kooperatywy uwłaszczeniowe, po to aby powiększać siłę tego majątku, moim zdaniem jest myśleniem życzeniowym, nierealistycznym.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#JanWyrowiński">Sprawa rynku kapitałowego. Szanowni państwo, ja tak to odczytuję: jeśli program uwłaszczeniowy, według panów pomysłu, zrealizuje się, wówczas będziemy mieli giełdy powiatowe, wojewódzkie itd. Prawda jest taka, że w tej chwili w Polsce mamy jedną Giełdę Papierów Wartościowych SA w Warszawie i z trudem, że tak powiem, rozpychającą się na rynku Centralną Tabelę Ofert, która to instytucja organizuje rynek pozagiełdowy. Jak na razie, nie ma więcej chętnych. Jest natomiast potężnie rozwinięta sieć domów maklerskich i wydaje mi się, że na nowoczesnym rynku kapitałowym to po prostu wystarczy.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#JanWyrowiński">Trzeba mieć wiele odwagi, aby powiedzieć, ile ten bon będzie wart naprawdę - w sytuacji niepewnego majątku. Tutaj już padały wyliczenia. Bilans jest mniej więcej znany, chociaż oczywiście nie do końca. Ale panowie doskonale wiecie, że na naszym rządzie ciążą dwa zobowiązania: jedno wynika z często przywoływanej tutaj ustawy z dnia 6 marca 1997 r. o zrekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej. Rada Ministrów ma obowiązek określenia listy spółek oraz przedsiębiorstw państwowych, które zostaną przekształcone w spółki, a ich akcje będą przeznaczone do zbywania za świadectwa rekompensacyjne. Taki sam obowiązek ciąży na Radzie Ministrów z tytułu wykorzystania wpływów z prywatyzacji części mienia skarbu państwa na cele związane z reformą systemu ubezpieczeń społecznych. Tych list jeszcze nie ma. Doskonale wiemy, dlaczego ich nie ma, i pan minister Wąsacz to doskonale wie, i pan minister Łaszkiewicz. Po prostu nie ma podaży tego majątku w tej chwili, panowie. A te zobowiązania muszą być wykonane, muszą być zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#JanWyrowiński">Życząc jak najlepiej samej idei tej inicjatywy, chciałbym stwierdzić, że musimy najpierw wywiązać się z tego, co należy zrobić z tytułu ustaw obecnie obowiązujących, potem usiąść razem, panowie - razem. Nie może być tak, że państwo zgłaszacie swój projekt, bez naszej wiedzy, bez żadnych konsultacji. Występujecie z projektem, który ma być realizacją umowy koalicyjnej, nie podchodząc do koalicjanta. Tak nie może być. To jest zła praktyka. Tolerowaliśmy tę praktykę po części przy okazji ustawy o Prokuratorii Generalnej. W tej chwili powodowani poczuciem odpowiedzialności za składane obietnice tego tolerować nie możemy. Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Wyrowińskiemu z Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Pęka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#BogdanPęk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Losy tego projektu rozstrzygną się w Wysokiej Izbie, i to na płaszczyźnie politycznej. Wnioskodawcom uczciwie bym radził, żeby nie przywiązywali się zanadto do szczegółowych zapisów tej ustawy. Wydaje się, że na współkoalicjanta nie mają co liczyć, że trzeba budować układ wspierający tę koncepcję, wykraczający poza obecny układ koalicji rządzącej. Jest to jedyna droga. Nie ma co także liczyć na pana posła Kaczmarka i innych liberałów z SLD, którzy ubierają się chętnie w kampaniach wyborczych w szaty socjalistów, a tymczasem zawsze jak mogą, blokują wszelkie inicjatywy zmierzające choćby do uwłaszczenia polskiego społeczeństwa. Zatem rozstrzygnie się to na płaszczyźnie mediów publicznych. Jeżeli nie uda się uzyskać wystarczającego przełożenia społecznego, to obawiam się, że losy tej kluczowej kwestii i w kluczowym momencie historycznym zostaną tak przedstawione większości polskiego społeczeństwa jak wówczas, gdy z wielkim trudem, poprzez Senat, udało się doprowadzić do referendum uwłaszczeniowego, w którym większość polskiego społeczeństwa nie wzięła udziału. Choć większość z biorących udział optowała zdecydowanie za uwłaszczeniem, to jednak większość udziału nie wzięła, co spowodowało, że wynik referendum nie był dla rządu wiążący. I o to chodziło. Pamiętam, kto wtedy gorąco protestował, więc koła historii zaciemnić się nie da.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#BogdanPęk">Pan minister Lewandowski - to nie jest przecież spór Pęka z Lewandowskim, to jest spór o zasadniczą koncepcję, to jest zupełnie inne podejście ideologiczne, rzeczowe, formalne - gdy miał możliwości, nie budował warstwy średniej, choćby tej opartej na drobnej i średniej własności. Budował wąską grupę, a właściwie nie tyle budował, co uwłaszczał wąską grupę układu kapitałowego, o której członkach dziś można by powiedzieć, że nie sieją, nie orzą, a zbierają. I to nikomu nie przeszkadzało. Natomiast zawsze i wszędzie przeszkadza, gdy pojawiają się, może czasem nie do końca doskonałe, pomysły na to, by ludzie, którzy wypracowali ten majątek, coś z niego mieli albo żeby te reformy, jeśli mają być realnymi reformami, służyły owej większości. W tym sensie, jeszcze raz powtarzam, będzie to sprawa niesłychanie trudna, ale nie z punktu widzenia formalnego i konkretnych zapisów, tylko z punktu widzenia stworzenia takiej atmosfery, przy w większości nie sprzyjających mediach publicznych, by polskie społeczeństwo rozumiało, że jest to czas ostatni.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#BogdanPęk">Nie mają także racji ci - albo wręcz powiem, że mijają się z prawdą - którzy twierdzą, że majątku pozostającego w rękach państwa jest tak mało, że jakiekolwiek uwłaszczenie po prostu nie ma sensu. Majątek, który pozostaje w rękach skarbu państwa, jest majątkiem ogromnym, jego szacunkowe wyceny są grubo zaniżone, tak jak zawsze w procesach sprzedaży prywatyzacyjnej. Trzeba by ten majątek bardzo precyzyjnie wycenić, bo - w miarę jak będzie się zbliżać termin wejścia Polski do struktur europejskich - wartość tego majątku na wolnym rynku światowym będzie rosła, zwłaszcza wartość ziemi.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#BogdanPęk">Jeżeli z kolei to przyspieszenie prywatyzacyjne, które - jak sądzę - obce jest programowi AWS i tej idei, która niosła AWS jak na skrzydłach do parlamentu, zostanie wprowadzone według pomysłu pana Balcerowicza, to klęska polityczna AWS przypieczętuje klęskę nie tylko państwa jako formacji politycznej, ale całej tej koncepcji, o której mówimy. A przecież ta koncepcja jest ważniejsza niż my tutaj, niż nasze formacje polityczne. Tak uważam, tak uważa Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#BogdanPęk">Kończąc, panie marszałku, chciałoby się życzyć, żeby wreszcie znalazła się owa większość. Nie łudźcie się, że nie będą wytaczać najcięższych armat, prawdziwych i nieprawdziwych, że nie będzie uprawiana na wysokim, przyznaję, poziomie demagogia, mająca na celu utrącenie tej ustawy, podobnie jak groźnej dla tych szybkich prywatyzatorów ustawy o Prokuratorii Generalnej, która może być istotnym wentylem bezpieczeństwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MarekBorowski">Przemawiał pan poseł Bogdan Pęk z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#MarekBorowski">Obecnie zabierze głos pan poseł Antoni Macierewicz, poseł niezależny.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#komentarz">(Poseł Janusz Lewandowski: Panie marszałku, sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#MarekBorowski">Sprostowanie? To przepraszam bardzo pana posła Macierewicza.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#MarekBorowski">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanuszLewandowski">Sprostowanie, panie marszałku, do którego zmusza mnie znowu pan poseł Pęk, zarzucając mi, że nie budowałem klasy średniej. Nie byłem ministrem budownictwa. Klasa średnia rośnie sama, nikt jej w Polsce nie wybuduje. Natomiast przez parę lat, jak sobie przypominam, byłem dość odosobniony w forsowaniu projektu prywatyzacji, który by wychodził poza własność pracowniczą. Lepiej jest może zaczynać z wysokich poziomów demagogii niż z niskich poziomów demagogii.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Pęk: Ale rozdawał pan majątek swoim. Dowody są na to.)</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Antoni Macierewicz, poseł nie zrzeszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AntoniMacierewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Może nie jest najlepiej zaczynać wystąpienie od bezpośredniej polemiki, ale chcę powiedzieć, że oczywiście pamiętam, iż pan poseł Lewandowski nigdy nie był ministrem budownictwa, lecz o budowaniu klasy średniej mówił pan i pisał bardzo wiele i dzisiaj widzimy, jakie są skutki tego budowania. Widzimy, panie pośle. Mówię to personalnie, kierując do pana, ale rzeczywiście ma pan rację, mówiąc, że zapewne lepszym adresatem i prawdziwą siłą sprawczą, prawdziwym źródłem tego kształtu i skutków także pana, niestety, pracy są posłowie tutaj siedzący. Jest pan Kaczmarek...</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Sekuła.)</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#AntoniMacierewicz">Tak, pan Sekuła także, choć tu nie siedzi dzisiaj, ale siedział. Może jeszcze będzie siedział, nie tu. Otóż chcę powiedzieć, panie pośle, że pana obrona, bardzo racjonalna w wielu punktach i godna rzeczywiście poparcia, ma jeden fundamentalny, zasadniczy błąd. Tym błędem jest to, że dzisiaj jest to obrona przywilejów małej grupki ludzi, którzy ze sprawy własności uczynili wyłącznie własne podwórko, pozbawiając jej całą resztę społeczeństwa. Ale do tego problemu jeszcze wrócę.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#AntoniMacierewicz">Przemawiam w imieniu Ruchu Katolicko-Narodowego, którego jestem dziś jedynym reprezentantem w Sejmie, i w imieniu tego ruchu chcę w pełni poprzeć przedstawiony projekt i podstawową zasadę uwłaszczenia społeczeństwa, która z takim olbrzymim trudem i wysiłkiem przez ostatnie lata przebijała się i wreszcie po zwycięstwie Akcji Wyborczej Solidarność - i to jest jej wielką zasługą i olbrzymią zasługą panów Bieli, Wójcika, trzeba to jasno powiedzieć - tutaj stanęła, jest dyskutowana i mam głębokie przekonanie, że zostanie zrealizowana. Dlatego cała argumentacja, która była przez ubiegłe lata i dzisiaj także przeciwko uwłaszczeniu wytaczana, łamie się w jednym punkcie: nikt z państwa nie zaprzeczył, że jest możliwe oddanie mieszkań ludziom; nikt z państwa nie zaprzeczył, że jest możliwe danie ludziom ziemi; nikt z państwa nie zaprzeczył, że można zrealizować to, co w projekcie jest nazwane uwłaszczeniem bezpośrednim. Tak, panowie, czy nie? Odpowiedzcie na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie.)</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#AntoniMacierewicz">Odpowiedzcie na to zasadnicze pytanie, bo pan Lewandowski za całą swoją krytyką mówi, że jest możliwe danie ziemi ze skarbu państwa, że jest możliwe przekazanie mieszkań lokatorskich, że jest możliwe przekazanie ogródków działkowych. No więc zdecydujcie się.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#AntoniMacierewicz">Otóż mam nadzieję, że przynajmniej ten fragment projektu, abstrahując od dyskusji dalej idącej, zostanie jeszcze jesienią tego roku zrealizowany, a jeśli zostanie zrealizowany, to nasza dyskusja, nasz wysiłek nie pójdą na marne.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#AntoniMacierewicz">Oczywiście są w tym projekcie także fragmenty, które wymagają dyskusji, zastanowienia się nad nimi, może także korekty w dalszych pracach. Można by się zastanawiać, czy wysokość dwunastu średnich jest wystarczająca. Jest także pytanie, czy natychmiastowym uwłaszczeniem nie powinny zostać objęte także mieszkania kwaterunkowe. To pytanie jest naprawdę wielokrotnie stawiane przez zarządy gmin dzisiaj w całej Polsce. Jest to poważny problem. Można także się zastanowić nad kategoriami, które są w projekcie wyłączone z uwłaszczenia, czy wszystkie w takim stopniu na to zasługują. I to są kwestie do dyskusji podczas dalszej pracy. Ale podstawowa zasada: oddać obywatelom zagrabioną własność - musi zostać zrealizowana i żadna retoryka tutaj nie pomoże. A chcę powiedzieć, że argumentacja, którą tutaj słyszeliśmy od pana Kaczmarka, a także, niestety, od pana Lewandowskiego, jest szokująca. Pan Lewandowski mówi, że majątek komunizmu to nie tort, lecz zakalec. No, ale, panie pośle, panie ministrze, z tego zakalca ci panowie wykroili sobie całkiem niezłą część. I z tego zakalca powstały wielkie komunistyczne imperia gospodarcze, które dzisiaj ciążą nad gospodarką całego kraju i całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#AntoniMacierewicz">Niech więc pan nie mówi dzisiaj, po 9 latach, że to jest zakalec. Bo albo wtedy pan mówił nieprawdę, albo dzisiaj mówi pan nieprawdę. I to pytanie kieruję do całej Unii Wolności, która twierdzi, i ma dużo racji, że także wywodzi się z wielkiego ruchu „Solidarność”. Panowie, bądźcie znowu solidarni.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#AntoniMacierewicz">I na zakończenie chciałbym wrócić do podstawowej zasady. Jeżeli my w tym Sejmie nie zrealizujemy podstawowych zasad uwłaszczenia społecznego, to może się powtórzyć to, co wielokrotnie się zdarzało w historii po 1945 r. Przyjdą ludzie, których własność zabrano, staną pod panów bogatymi, wspaniałymi rezydencjami, staną pod panów wspaniałymi bankami i zażądają zwrotu własności. A mówię te słowa w 22 rocznicę robotniczego buntu przeciwko komunistycznej władzy, który miał miejsce w Radomiu i w Ursusie. I niech to będzie dla panów memento. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#MarekBorowski">Zabrał głos pan poseł Antoni Macierewicz, poseł nie zrzeszony.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#MarekBorowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Szweda z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławSzwed">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po wielu latach oczekiwań i nadziei wielu milionów Polaków, w polskim parlamencie rozpoczynamy dyskusję nad projektem ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli. Zasada powszechności uwłaszczenia ma głębokie uzasadnienie społeczne. Chodzi o podział majątku, który został wypracowany przez co najmniej dwa pokolenia obywateli polskich w okresie powojennym. Inicjatorem prac nad powszechnym uwłaszczeniem był Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, który doprowadził do referendum, w którym 9 mln Polaków opowiedziało się za uwłaszczeniem, co stało się również głównym punktem programu Akcji Wyborczej Solidarność. Niestety, dotychczasowe elity rządzące traktowały powszechność prywatyzacji fragmentarycznie, wybiórczo, przekazując pracownikom nieodpłatnie akcje swojego zakładu, w wyniku czego część załóg uzyskała znaczne profity, część tylko namiastkę. Nie jest uczciwie, żeby uwłaszczać tylko wybrane grupy obywateli według ich zatrudnienia. A co z całą sferą budżetową, emerytami? Również program narodowych funduszy inwestycyjnych, który zgodnie z założeniami miał być podstawą uwłaszczenia, nie spełnił swojej roli, mimo że świadectwa udziałowe wykupiło 26 mln obywateli, głównie dla szybkiej sprzedaży z zyskiem. Program w założeniach wadliwy nie mógł spełnić podstawowego warunku edukacji ekonomicznej czy współdziałania obywateli w inwestowaniu, za pomocą rynku kapitałowego, w polską gospodarkę. Wszystkie dotychczasowe programy prywatyzacyjne w sposób jaskrawo niesprawiedliwy dzieliły Polaków na lepszych i gorszych i naszym moralnym obowiązkiem jest doprowadzić do takiej sytuacji, gdzie wszyscy staną się beneficjantami prywatyzacji. Taką szansę stwarza program powszechnego uwłaszczenia, którego celem jest przekazanie na własność mienia państwowego tym obywatelom, którzy w żaden sposób z szeroko pojętej prywatyzacji nie skorzystali.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#StanisławSzwed">Fundamentalnym założeniem ekonomicznym programu jest to, aby w toku jego realizacji nie doszło do emisji pustego pieniądza pod żadną jego postacią. Kluczową sprawą dla rozwoju polskiej gospodarki jest budowanie na trwałe średniej klasy, czyli rozwój małego i średniego biznesu, a przez to uczestnictwo milionów Polaków w rynku kapitałowym. Aby tak się mogło stać, musimy dać szansę naszym obywatelom.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#StanisławSzwed">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy o powszechnym uwłaszczeniu traktowany jest jako tzw. ustawa matka, do której muszą być szczegółowe akty prawne, takie jak dotyczące reprywatyzacji, o regionalnych funduszach uwłaszczeniowo-inwestycyjnych, funduszu nauki, edukacji, funduszu ochrony rodziny i zdrowia czy rozpatrywany również dzisiaj projekt o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#StanisławSzwed">Istotną sprawą jest inwentaryzacja majątku narodowego i określenie, jaki majątek ma podlegać uwłaszczeniom. Dlatego cieszy, że w Ministerstwie Skarbu Państwa powstał departament zajmujący się tą problematyką i mam nadzieję, iż w krótkim czasie będziemy znali wartość i kapitał uwłaszczeniowy skarbu państwa, szczególnie w wypadku uwłaszczenia pośredniego, gdzie każdy obywatel, który na koniec tego roku kończy 18 lat, będzie dysponował jednym bonem uwłaszczeniowym, za który będzie mógł nabyć nieruchomości, akcje, udziały skarbu państwa, jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych czy emerytalnych lub nieruchomości rolne z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#StanisławSzwed">Istotą bonu uwłaszczeniowego jest to, że nie ma on charakteru papieru wartościowego, co oznacza wyłączenie jego obiegowości. Wyłącza to powstanie kosztów związanych z emisją papierów wartościowych, tworzeniem dla nich rynku wtórnego, kwestią ich wykupu. Dystrybucją bonów, jako zadaniem zleconym, będzie się zajmować gmina na wniosek obywatela, który chce wziąć udział w uwłaszczeniu pośrednim i oświadczy, że dotychczas nie korzystał z żadnych form powszechnej prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#StanisławSzwed">Bardzo ważną pozycję zajmuje w projekcie uwłaszczenie bezpośrednie, czyli nadanie własności członkom spółdzielni mieszkaniowych czy użytkownikom działek pracowniczych. Spełnia się w ten sposób jeden z głównych celów uwłaszczenia, czyli nadanie własności prywatnej w Polsce jej właściwego miejsca, co nie jest bez znaczenia w kontekście naszego wejścia w struktury Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#StanisławSzwed">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Realizacja programu powszechnego uwłaszczenia wywołuje namiętne dyskusje tak w społeczeństwie, jak wśród posłów. Jedni uważają, że to utopia, inni - że jest to szansa do stworzenia prawdziwej własności prywatnej, rozwoju rynku kapitałowego, integracji społeczności lokalnych, solidarnego ponoszenia kosztów transformacji gospodarczej przez wszystkich obywateli.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#StanisławSzwed">Dlatego popieram poselski projekt o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli i proszę Wysoką Izbę o skierowanie projektu do Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Stanisławowi Szwedowi z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Olewińskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekOlewiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W 9 miesięcy po sukcesie wyborczym AWS rozpoczęliśmy dyskusję nad sztandarowym hasłem wyborczym tego ugrupowania - ustawą o powszechnym uwłaszczeniu obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Trzeba było aż 9 miesięcy, aby stosowny projekt ustawy trafił pod obrady Wysokiej Izby, i to w wersji poselskiej, a nie rządowej. Podczas kampanii wyborczej wielokrotnie słyszałem i czytałem, że ta ustawa, oraz setki innych ustaw, jest gotowa i tylko sukces wyborczy jest gwarantem natychmiastowego rozpoczęcia nad nią prac parlamentarnych. Tak się nie stało i z tą ustawą i z wieloma innymi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#MarekOlewiński">Pobieżna lektura omawianego projektu ustawy nasunęła mi wiele uwag, pytań, wątpliwości. Im bardziej zagłębiałem się w treść poszczególnych artykułów, tym pytań tych i wątpliwości pojawiało się coraz więcej. Opinia prawna, o jaką wystąpiłem do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, potwierdziła moje przemyślenia, gdyż nie pozostawiono suchej nitki na tym projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#MarekOlewiński">Panowie posłowie: Kaczmarek, Lewandowski, Wyrowiński, jak też pani poseł Ostrowska, przedstawili już dzisiaj w swoich wystąpieniach te niedoróbki, nie będę więc, szanując czas Wysokiej Izby, powtarzał ich po raz wtóry. Ale oprócz tych wad legislacyjnych, niezgodności poszczególnych zapisów z obowiązującą konstytucją, są też wadliwe lub co najmniej kontrowersyjne rozwiązania merytoryczne.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#MarekOlewiński">Na przykład uwłaszczenie użytkowników ogródków działkowych jest naruszeniem interesów gmin i wszystkich pozostałych mieszkańców miast, jest bezpodstawnym przysporzeniem majątku jednym obywatelom kosztem drugich i przez to jest niesprawiedliwe. Wydaje się, że ewolucja ogrodów działkowych powinna zmierzać na przykład w kierunku uczynienia z nich parków publicznych. Także uwłaszczenie 5-hektarową działką z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa jest przedsięwzięciem ekonomicznie wątpliwym.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#MarekOlewiński">Przewidziane w art. 28 programy edukacyjne nie zmienią faktu, że wartość majątku, którym zostanie uwłaszczony uprawniony obywatel będzie znikoma. Giełdowa cena świadectwa udziałowego wynosi dzisiaj około 100 zł. Jeżeli średnia wartość majątku nabytego na podstawie bonu uwłaszczeniowego będzie nawet dwukrotnie wyższa i wyniesie 200 zł, to i tak niczego to w życiu obywatela nie zmieni. Tyle kosztuje na przykład para butów.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#MarekOlewiński">Problematyczna jest też jakość uzasadnienia do ustawy. W uzasadnieniu nie oszacowano ani liczby uprawnionych, ani wartości majątku podlegającego projektowanej regulacji. Na podstawie uzasadnienia nie można więc nawet w przybliżeniu określić, jaka będzie średnia wartość korzyści, które obywatele mogą osiągnąć dzięki ustawie, ani jaki będzie koszt wykonania tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#MarekOlewiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Czas wielkich powszechnych programów uwłaszczeniowych już minął. Można było je realizować w 1990 r., w 1991 r., ale nie teraz, gdy mija dziewiąty rok transformacji, gdy narosły nowe zobowiązania, a majątku do podziału jest coraz mniej. Trzeba było, drodzy państwo z prawej strony sali, przyjąć wtedy stosowną ustawę i przeprowadzić powszechne uwłaszczenie, na przykład na początku lat dziewięćdziesiątych. Mieliście wówczas tę szansę, nie wykorzystaliście jej jednak, przyjęliście inny sposób prywatyzacji majątku państwowego, inne metody i techniki. Taka była wówczas wasza decyzja. Nasza koalicja, SLD-PSL, kontynuowała te procesy, modyfikując je jednak, usprawniając, rozszerzając zakres uprawnionych obywateli, robiąc to po prostu lepiej. Dzisiaj chcecie omamić społeczeństwo pięknymi hasłami niemożliwymi do realizacji ze względów, o których dziś już na tej sali była wielokrotnie mowa.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#MarekOlewiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Biorąc pod uwagę to wszystko, co przedstawiłem Wysokiej Izbie, uważam, że omawiany projekt ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli RP nie zasługuje na dalsze prace parlamentarne. W pełni popieram wniosek pana posła Janusza Lewandowskiego. Ponadto zgłaszam, panie marszałku, formalny wniosek o przeprowadzenie głosowania nad wnioskiem o odrzucenie omawianego projektu ustawy bądź o skierowanie go do dalszych prac w komisjach sejmowych dopiero po otrzymaniu oficjalnego stanowiska rządu w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#MarekBorowski">To był pan poseł Marek Olewiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#MarekBorowski">Obecnie zabierze głos pan poseł Czesław Sobierajski z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#CzesławSobierajski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałoby się powiedzieć: wreszcie! Jestem posłem po raz trzeci, przez trzy kadencje: X, I i teraz. Sprawa, nad którą dzisiaj debatujemy, którą mamy rozstrzygnąć, jest zasadniczą sprawą ustrojową. Poseł Macierewicz, poseł Grabowski zadali dobre pytanie: czyja ma być Polska i jaka ma być Polska. Tak, to jest pytanie fundamentalne. Proszę państwa, można wytykać błędy legislacyjne projektu ustawy, pewnie nieraz się to jeszcze zdarzy. Wpływały projekty równie ułomne, kiedy Biuro Legislacyjne Sejmu i rządowe właściwie krytykowały je na wskroś, a jednak pracowaliśmy nad nimi i w konsekwencji wychodziły z całego procesu legislacyjnego w miarę poprawne. Nie chodzi o szczegóły. Owszem, szczegóły się liczą, ale nie jest to problem zasadniczy. Czy chcemy, aby naród polski, który - nikt chyba nie podważy tego na tej sali - wypracował ten majątek, stał się jego współwłaścicielem, a właściwie właścicielem, czy też nie? Powołujecie się państwo, szczególnie z SLD i Unii Wolności, na to, że w normalnym świecie jest inaczej. Tak, tylko normalny świat nie przechodził systemu komunistycznego, który wydziedziczył naród polski z własności, w którym praca ludzka była traktowana niewolniczo, bo właśnie taka była za nią płaca, 20–30 razy mniejsza niż w normalnym świecie, o którym państwo mówicie. Zadam pytanie posłom z SLD: Jakim majątkiem dysponowaliście w 1988 r.? W tamtym systemie nie powinniście mieć praktycznie żadnego, jak to się więc stało, że dzisiaj dysponujecie wielokrotnymi fortunami? Dawni funkcjonariusze PZPR dzisiaj operują miliardowymi fortunami (mówię w starych pieniądzach), bilionami (w starych pieniądzach), to również jest prawdziwe. Pytam więc, jak to się stało, proszę państwa? Może przedstawicie narodowi, jaki był stan waszego majątku w 1988 r. i 1989 r. oraz jaki jest w 1998 r. i powiecie, jak to się stało. Chcecie natomiast wmówić, że naród polski nie ma prawa uczestniczyć właśnie w procesie uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#CzesławSobierajski">Druga sprawa. Mówicie: naród polski, Polacy nie poradzą sobie, gospodarując wspólnym majątkiem. Otóż rolnicy indywidualni produkowali przez dziesięciolecia, wbrew PRL, która za wszelką cenę chciała zlikwidować im tę własność, i dzisiaj są zagrożeniem dla Unii Europejskiej. Taka jest prawda. Potencjał rolniczy jest zagrożeniem dla Unii Europejskiej. I co? Jaki to jest dowód na ogromną przedsiębiorczość, na niezwykłą inwencję! A rzemieślnicy - w tamtych latach, wbrew rządowi komunistycznemu, który nie zakładał w ogóle własności prywatnej, przetrwali i produkowali wspaniałe wyroby. Na co to jest dowód, proszę państwa? Że nawet wbrew Polacy potrafią. A jeśli im się pomoże, a jeśli się stworzy warunki edukacyjne, kiedy się powie, jak obracać kapitałem...</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#CzesławSobierajski">Byłem w Stanach Zjednoczonych. Wchodzi Amerykanin jeden do drugiego i mówi: Słuchaj, u ciebie w domu, owszem, jest wszystko super, ale przecież masz wszystko za pieniądze podatników, bo masz na wszystko odpisy podatkowe. Ludzie tam wiedzą. U nas kompletnie nie wiedzą. U nas wie tylko pewna grupa. I dlatego się sprzeciwiam radykalnie, kategorycznie takim oto stwierdzeniom, że Polacy nie potrafią.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#CzesławSobierajski">Proszę państwa, druga sprawa; bo co do bezpośredniego uwłaszczenia, nie ma, jak widzę, problemu, nawet jeśli chodzi o stronę lewą, mimo że udaje, iż problem jest. Mieszkania nawet Rumuni przekazali ludziom na własność. A o Słowenii była mowa i o innych państwach również. Mówi się, że tamte państwa żałują. Nie, nie żałują. Nie żałują, wiedzą tylko, że popełnili pewne błędy, ale nie żałują tego kroku. Dlatego mądrość nasza winna być taka, że oto wyciągamy wnioski z tych błędów i robimy doskonalszą sprawę. I na to nas stać.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#CzesławSobierajski">Jeżeli ktoś mówi, że być może tego majątku nie ma, a być może go nie ma za wiele, bo trzeba fundusz reprywatyzacji stworzyć, to owszem, trzeba. Rekompensacyjne świadectwa - trzeba, teraz się mówi: bony - trzeba. Wszelkie zwroty - trzeba. I w dalszym ciągu stawiam tezę, której państwo nie odrzucicie, że majątku jest tak wiele, że nawet 12 średnich krajowych to jest za mało.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#CzesławSobierajski">Oto tylko dwa przykłady. Za chwilę, mam nadzieję, rozpocznie się budowa autostrad przez ziemię polską. Przetnie ziemię polską ileś po prostu autostrad. Doskonale wiemy, a mówię tu wszystkim państwu słuchającym nas teraz, że cena ziemi przy węzłach strategicznych autostrad czasami kilkasetkrotnie wzrasta w porównaniu z tym, co jest obecnie. Tak, kilkasetkrotnie. A takich węzłów będzie cała masa. Czyli jak się mówi, że nie ma, to jest to po prostu, niestety, kłamstwo.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#CzesławSobierajski">Czasami przedsiębiorstwo jest kiepskie, nawet sobie nie zdaje sprawy z tego, że będzie w strategicznym momencie. Otóż nie wartość tego przedsiębiorstwa będzie wtedy istotna, ale ta ziemia, na której jest ono zbudowane, której wartość będzie wielokrotnie większa. Proszę państwa, nie ma się co uśmiechać - to są fakty i to jest prawda. Absolutnie prawda. I dlatego pośpiech, owszem - jak się mówi, sprywatyzujemy do 2002 roku... To był taki cytat naszego rządu, który to powiedział, właśnie premier Balcerowicz. Otóż w woj. katowickim, w którym wojewoda jest organem założycielskim dla przedsiębiorstw, jest ich 332. Do dnia dzisiejszego w ciągu 8 lat zostało objętych prywatyzacją 27, objętych, nie sprywatyzowanych. Jest to kłamstwo, którym się po prostu karmi naród polski. Jest tego aż nadto. Kwestia tylko, czy chcemy, aby Polacy stali się dziedzicami tego majątku, właścicielami.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#CzesławSobierajski">Ja nie będę mówił o nauce społecznej Kościoła, który mówi, że własność jest naturalnym prawem człowieka, że bez własności człowiek jest jak łupinka na morzu, na falach, praktycznie wydana na wszelkie manipulacje polityczne.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#CzesławSobierajski">Mówiłem już z tej trybuny, proszę państwa, że uwłaszczenie społeczeństwa polskiego majątkiem, który ludzie wypracowali... Powstanie klasa średnia, tak, bo bon - nie mówmy teraz, czy on będzie równy 12 średnim, czy 15, czy inaczej - jest prorodzinny. Jeśli rodzina składa się z paru osób, i jeszcze jest to wielodzietna rodzina, a być może z sąsiadami, to dzięki bonom to jest grupa kapitałowa ludzi. Powiedzmy tylko, jak oni mają się zorganizować. Stwórzmy lokalne fundusze, regionalne i rozpocznijmy edukację, jak trzeba. Proszę państwa, bon nie jest przeciw kapitalizmowi, zupełnie nie. Bo załóżmy oto tak: te bony są podzielone, ludzie wnoszą je do tych funduszy. Co się zmienia? Fundusz, który ma przedsiębiorstwa u siebie, restrukturyzuje te przedsiębiorstwa. I jeśli przychodzi nawet ten, który chce kupić, w czym się to zmienia? Tyle że zysk trafia nie do pewnej grupy, ale do ludzi, którzy uczestniczą w tym funduszu. Nie stoi to absolutnie w sprzeczności z kapitalizmem, z przekształceniami, ze zdrową gospodarką rynkową - wręcz odwrotnie. I te hasła, które państwo wypowiadacie, są fałszywe. Oczywiście wiem, dlaczego tak jest. Elektorat lewicy jest takim elektoratem, który nie posiada. Człowiek, który nie posiada, podatny jest na manipulację absolutną. Dlatego im więcej właścicieli, tym bardziej pole manipulacji się kurczy. I być może o to taki bój się toczy. Wiemy doskonale, że tak jest. Dlatego toczymy debatę przez ostatnie miesiące na temat reformy administracyjnej kraju. Przyjeżdżacie państwo pod Sejm w mniejszej, większej liczbie, a przecież tak naprawdę liczba województw jest istotna, ale nie aż tak. Ta sprawa jest nieporównywalnie istotniejsza.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#CzesławSobierajski">Trzeba, bym wręcz powiedział: narodzie polski, obudź się! Dzisiaj mówimy o fundamentalnej sprawie twojej: czy będziesz dziedzicem we własnym kraju, czy też będziesz wydziedziczony, jak to się dzieje w tych ostatnich latach. Jestem przekonany, że dzięki edukacji, także dzięki tej debacie to wszystko, co się rozpocznie za chwilę, przyczyni się do tego, że naród polski będzie się budził z letargu, że poczuje się właścicielem w swoim domu.</u>
<u xml:id="u-59.12" who="#CzesławSobierajski">I jeszcze dla przykładu: Ostrów Wielkopolski, przywołany przez prof. Bielę. Pozwolę sobie jeszcze raz to podkreślić: jest to przykład działań, które są realizowane. Państwo mówicie: utopia. Otóż nie. Jest takie miasto w Polsce, które się nazywa Ostrów Wielkopolski. Ktoś powie: robimy mu kampanię. Tak, robimy. Jeśli się robi rzeczy dobre dla wszystkich, nie tylko dla wąskiej grupy, należy to podkreślić i podziękować za to, że ktoś zdobył się na odwagę. Mam tu przed sobą tekst właśnie o tym mieście i zacytuję go: Głośno o Ostrowie Wielkopolskim jest również z powodu zmian zmierzających do uwłaszczenia mieszkańców miasta. Może kilka słów na ten temat? - pyta dziennikarz prezydenta. I ten odpowiada: Rozwój miasta zależy w dużej mierze od aktywności i przedsiębiorczości jego mieszkańców. Działalność władz samorządowych powinna stwarzać warunki, aby członkowie wspólnoty lokalnej mogli się dynamicznie rozwijać i jednocześnie współdecydować o dobru wspólnym. Strefa usług komunalnych winna być współwłasnością tych, dla których została stworzona, to jest mieszkańców. Temu celowi m.in. służy uwłaszczenie mieszkańców Ostrowa przez zbycie, za symboliczną opłatą, na ich rzecz 49% akcji holdingu, który skupia przedsiębiorstwa komunalne. Uwłaszczenie ma stworzyć możliwość pogłębienia wiedzy z zakresu działalności gminy, zarządzania jej majątkiem, zdobycia podstawowych informacji o obrocie papierami wartościowymi, a przede wszystkim dopuszczenia mieszkańców do współwłasności majątku gminy. To zadanie, w naszym przekonaniu, ma charakter ustrojowy, gospodarczy, edukacyjny i moralny.</u>
<u xml:id="u-59.13" who="#CzesławSobierajski">Można? Można. Proszę państwa, jestem przekonany, że w wielu miastach polskich również dzięki właśnie tej reformie ustrojowej, o której debatujemy w ostatnich miesiącach, nowo wybrane samorządy podejdą do tego w podobny sposób - że gmina ma być tą płaszczyzną, na której człowiek zdobywa po prostu podstawowe informacje o tym, jak należy gospodarować na swoim. I, dla przykładu, jakie są tego efekty? 1 m3 wody kosztuje o połowę mniej niż na przykład w Rybniku, gdzie jest moje biuro poselskie i gdzie mówimy, że również to wprowadzimy.</u>
<u xml:id="u-59.14" who="#CzesławSobierajski">Tak, to są wymierne efekty. W dodatku ludzie objęli akcje o wartości kilku milionów złotych i są współwłaścicielami. A więc są same dobre efekty. I jeszcze nie dopłacają ani złotówki - z budżetu gminy - do tych przedsiębiorstw. Ani złotówki - one są dochodowe.</u>
<u xml:id="u-59.15" who="#CzesławSobierajski">A więc odpieram absolutnie zarzut demagogii antygospodarczej itd. Jest wręcz odwrotnie. Są wymierne efekty i dlatego myślę, że nie będzie na tej sali - może się łudzę na wyrost - ale na pewno znajdzie się przynajmniej większość, która poprze ten projekt, i pójdzie on do pierwszego czytania i dalszych prac w komisji.</u>
<u xml:id="u-59.16" who="#CzesławSobierajski">Proszę państwa, już wielokrotnie z tej mównicy, jako przedstawiciel Porozumienia Centrum, mówiłem o tzw. uwłaszczeniu, o narodowych funduszach inwestycyjnych. Sprzeciwiałem się wtedy tym bonom, świadectwom, które nie mają tak naprawdę właściciela, gdyż było oczywiste, że kapitał zgromadzony w ten sposób, o którym mówiłem wcześniej, zostanie zdeponowany, niestety, nie w rękach narodu, tylko wąskiej jego grupy. Sprzeciwiałem się i sprzeciwiam budowie kapitalizmu oligarchicznego, dla wąskiej grupy, gdyż wówczas pozostali Polacy, którzy wypracowali ten majątek, będą tak naprawdę - użyję mocnego słowa - niewolnikami we własnym kraju.</u>
<u xml:id="u-59.17" who="#CzesławSobierajski">Pan poseł Lewandowski mówi, że Polacy mają bogacić się głównie dzięki pracy i płacy, jaką za tę pracę otrzymają. Owszem, też, tylko dzisiaj płaca pracownika polskiego jest 10 czy nawet kilkanaście razy mniejsza niż na Zachodzie. Będziemy latami dopiero zbliżać się do tej granicy. Jeśli ktoś mówi, że samą płacą można się wzbogacić, to nie jest to prawda. Dajmy szansę; na bazie istniejącego majątku stwórzmy możliwości grup kapitałowych, funduszy lokalnych, regionalnych. To właśnie jest możliwość bogacenia się. Nie chodzi o fortuny. Nie, to nie będą fortuny. Jednak dajmy szansę. Powtórzę słowa, które już były wypowiadane: jeśli my nie mamy racji, to państwo dajcie szansę.</u>
<u xml:id="u-59.18" who="#CzesławSobierajski">Jeśli demagogicznie mówicie, że w Słowenii i w innych miejscach żałują, to jeszcze raz powtarzam: nie żałują. Spójrzmy tylko na to, uzbrójmy się we wszystkie akty prawne, które tam funkcjonują, i spróbujmy wziąć to, co najlepsze, a wtedy - jestem przekonany - dokonamy zasadniczego przełomu ustrojowego. Wtedy nie będziemy pytać, czyja i jaka ma być Polska, tylko Polska będzie dla Polaków, w szczególności dla Polaków. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-59.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-59.20" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Jan Król)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JanKról">Proszę panią poseł Ewę Freyberg o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#EwaFreyberg">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Znajduję się w sytuacji zwyczajnej dla posłów, którzy kolejne miejsce na liście mówców w danej debacie zajmując, zmuszeni są do powtórzeń. Muszę powiedzieć, że dzisiaj będę powtarzać pewne sprawy i argumenty z mniejszymi wyrzutami sumienia. Powtarzanie jest bardzo dobrą metodą uczenia się. Nauka, zwłaszcza budowy, tworzenia aktów prawnych, wydaje się dzisiaj bardzo potrzebna. Tak że te powtórzenia są chyba wskazane.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#EwaFreyberg">Rozpocznę od przywołania wypowiedzi pana posła prof. Bieli. Powiedział pan profesor, że projekt ustawy o powszechnym uwłaszczeniu jest sprawą najwyższej wagi, najwyższej rangi, aktem o wymiarze historycznym. Szkoda, że nie dochowano nie tylko należytej, ale nawet minimalnej staranności w przygotowaniu tego projektu. Wskazywano już - czynili to zarówno posłowie opozycji, moi koledzy, jak i część posłów koalicji, posłowie Unii Wolności - szereg błędów legislacyjnych. Przykładem choćby słynny, bo przywoływany dzisiaj chyba przez większość mówców, art. 10, który zawiera bardzo wiele błędów i niezgodności z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#EwaFreyberg">Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na jedną sprawę. Mianowicie na to, o czym dzisiaj nie mówiono: na możliwości rozwoju szarej strefy, fałszowania bonów uwłaszczeniowych. Projekt ustawy nie zawiera bowiem niczego, co mówiłoby o jakichś formach zabezpieczenia przed fałszerstwem tych bonów, nie zawiera żadnych sposobów uszczelnienia systemu dystrybucji. Może przywołam tu pewne doświadczenia z realizacji programu narodowych funduszy inwestycyjnych. Wartość świadectwa udziałowego, jak dzisiaj państwo mówili, była znikoma, jednak wielokrotnie większa od kwoty, która została wyłożona przez obywateli na wykup tego świadectwa. Były okresy, gdy była znacznie większa. Ale program jest obliczony na 10 lat, proponuję więc, by do dyskusji o wartości tego bonu powrócić za jakiś czas, gdyż wszystkie analizy ekonomiczne wskazują na to, że wartość tego świadectwa jest niedoszacowana i w ciągu dłuższego okresu znacznie wzrośnie. Powrócę jednak do problemu szczelności systemu dystrybucji, sprawy zabezpieczeń przed fałszerstwem. Tam wartość była niewielka, a więc można powiedzieć, że pokusa, a co za tym idzie i motywacja takiej ochrony były znacznie mniejsze. Jednak bon był zabezpieczony bardzo starannie, a wiele czasu i pieniędzy poświęcono na to, aby system dystrybucji był szczelny. Dzięki temu nie było wielu przypadków fałszowania i nie było przypadków, które - wydaje mi się - w tym systemie będą nagminne, czyli odbierania przez poszczególne osoby kilku czy nawet kilkunastu takich bonów. Spowoduje to, że wiarygodność tego szlachetnego pomysłu będzie znikoma i podważy cały sens tego programu.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#EwaFreyberg">Jeżeli już zwróciliśmy uwagę na problem zabezpieczenia przed fałszowaniem, szczelności systemu dystrybucji, to zatrzymam się chwilę nad następnym problemem, który już dzisiaj również był przywoływany, mianowicie braku analizy kosztów wykonania tego projektu. Te koszty muszą być przy takim projekcie bardzo znaczne. W programie NFI one również były i zostały zrekompensowane w całości, właściwie z nadmiarem, poprzez opłaty wnoszone przez obywateli na pokrycie kosztów. Poza tym program był w dużej mierze finansowany z bezzwrotnych środków PHARE, funduszu brytyjskiego know how. Te koszty muszą wystąpić, a więc pisanie, że realizacja tego programu nie powoduje żadnych kosztów czy że będą one nieznaczne, jest absolutnym mijaniem się z prawdą. Oczywiście można wykonać ten projekt bardzo niestarannie, ale wtedy trzeba się liczyć z innymi kosztami, związanymi właśnie z podważeniem wiarygodności tego programu i z tym, że obywatele będą zgłaszali roszczenia znacznie przekraczające początkową wartość wyznaczoną jako związana z realizacją tego programu.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#EwaFreyberg">I następna kwestia, kwestia braku wyznaczenia majątku, który będzie służył pokrywaniu wynikających z tej ustawy roszczeń obywateli. Czyli mamy, proszę państwa, sytuację, w której ściśle określony jest popyt, bo wyznaczona jest wartość 12 średnich pensji, a z drugiej strony nie mamy na razie nic. Prawda? Mamy wielkość nieoznaczoną i wyrażone ogólne życzenie, że te środki na pewno się znajdą, że one na pewno są. To jest wbrew jakimkolwiek zasadom ekonomicznym. Jeżeli budujemy program i chcemy, żeby zakończył się sukcesem, to podstawowa zasada głosi, że podaż musi być równa popytowi. I ta podaż musi być już dzisiaj określona. Oczywiście mogą być pewne granice, pewne wahania czy modyfikacje, ale nie można budować tylko jednej strony i zakładać, że ta druga w sposób automatyczny, jakimś cudem się znajdzie.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#EwaFreyberg">Przypomnę, że przywoływano tu również ustawę o funduszach przemysłowych i związku ich prywatyzacji z reformą systemu ubezpieczeń społecznych. Jak państwu wiadomo, ta ustawa weszła w życie prawie rok temu, czyli obowiązuje, choć nie jest realizowana. Jest to ustawa, która - naszym zdaniem - w sposób mądry, dlatego że racjonalny, realizuje zasadę powszechnego uwłaszczenia. Zawiera ona słuszny postulat, a znajdujący się w tym projekcie ustawy, aby wyłączyć z udziału w prywatyzacji majątku tych obywateli, którzy już z innych tytułów skorzystali z uczestniczenia w programie prywatyzacji, a więc albo odebrali akcje pracownicze, albo skorzystali z tych wszystkich ustaw, które obowiązują. Postulat ten spełnia zatem wymóg sprawiedliwości, z czym się absolutnie wtedy zgadzaliśmy, dyskutując ten projekt ustawy z członkami Związku Zawodowego „Solidarność”. Zakłada również powiązanie tego systemu z reformą ubezpieczeń społecznych, tu też się zgodziliśmy, że jest to właśnie mądrze rozumiane uwłaszczenie, uwłaszczenie w kierunku przyszłości i bardzo potrzebne.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#EwaFreyberg">W tej ustawie jest bardzo ścisły związek między restrukturyzacją i prywatyzacją. Jest też założenie, że majątek prywatyzowany na podstawie tej ustawy będzie zwiększał swoją wartość w trakcie realizacji tego programu, a więc byłoby to spełnieniem następnego postulatu, że majątek, który będzie podlegał rozdziałowi, będzie większy od majątku wyszacowanego metodą wyznaczenia wartości aktywów netto, a więc wartości księgowej.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#EwaFreyberg">Z nieznanych przyczyn, bo oficjalnie nie wiemy, dlaczego, ta ustawa jest nierealizowana. Wydaje się, że z przyczyn politycznych - jest to ustawa niewygodna dla rządzącej koalicji nie jest to ustawa uchwalona przez ten rząd. Zamiast mądrej kontynuacji otrzymujemy zatem w tej chwili kontynuację polityki uwłaszczenia, programu NFI. Notabene byłabym wdzięczna, gdyby pan poseł Wójcik - jest nieobecny - wyjaśnił mi, w jaki sposób program narodowych funduszy inwestycyjnych przyczynił się do wzrostu stopy inflacji. Byłabym wdzięczna za wyjaśnienie tego, bo jako ekonomista nie widzę tu związku, ale jestem chętna uczyć się cały czas, może więc skorzystam w trakcie posiedzenia komisji. Jeśli chodzi o ten program, to korzyści, wprawdzie niewielkie, odnieśli wszyscy obywatele, być może - jest to bardzo prawdopodobne - te korzyści będą znacznie większe. Nie ma więc kontynuacji, jest natomiast program oparty o nieprecyzyjne, wysoce nieprecyzyjne, zasady, program, który sprzyja tworzeniu szarej strefy, bo na pewno tworzeniu szarej strefy będzie sprzyjało ograniczenie zbywalności bonów uwłaszczeniowych. Jest to wreszcie program, który będzie rodził rozczarowania z racji bardzo rozbudowanych oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#EwaFreyberg">Ustawa o funduszach przemysłowych i związku ich prywatyzacji z reformą systemu ubezpieczeń była intensywnie dyskutowana z obecnymi posłami, choćby z panią poseł Ewą Tomaszewską czy innymi posłami, członkami związku zawodowego „Solidarność”. W trakcie tych dyskusji, często burzliwych, zwracano, i słusznie, uwagę, że nie możemy dawać projektu ustawy nie zabezpieczającego majątku, który ma podlegać prywatyzacji i rozdzielnictwu, mimo że projekt rządowy przedstawiony mniej więcej rok temu zawierał kilka wariantów szacunku wartości majątku, który będzie prywatyzowany, zawierał szacunek wyceny wartości pojedynczego świadectwa udziałowego oraz bardzo szczegółową analizę kosztów wykonania programu. Mało tego, w trakcie prac nadzwyczajnej komisji sejmowej, komisji senackiej, strona rządowa przedstawiła również projekt rozporządzenia zawierający listę przedsiębiorstw państwowych i spółek, które będą prywatyzowane w ramach tej ustawy. Czyli ta strona podażowa, bo zgadzaliśmy się, że to jest podstawa sukcesu związanego z realizacją tego programu, była bardzo precyzyjnie określona. Te dokumenty zresztą istnieją, można do nich dzisiaj sięgnąć.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#EwaFreyberg">Do dzisiaj nie ma oczywiście projektu rozporządzenia rządu wyznaczającego listę przedsiębiorstw i spółek, które będą prywatyzowane, nie ma mowy o realizacji tej ustawy, natomiast są kolejne projekty powszechnego uwłaszczenia - chyba trzy czy cztery różne projekty publicznie przedstawiane były przez ministra skarbu, nie ma wersji ostatecznej - i jest wreszcie projekt dzisiaj rozpatrywany, z tymi wadami, które były tu przedstawiane.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#EwaFreyberg">Pan prof. Biela podkreślał - również w uzasadnieniu do projektu ustawy to uczyniono - znaczenie dydaktyczne tego projektu; chodzi o uczenie mechanizmów rynkowych. Niestety, to co proponowane jest w tym projekcie ustawy, jest zaprzeczeniem dydaktyki, dlatego że jest próbą uczenia mechanizmu rynku przez wprowadzenie instrumentów będących zaprzeczeniem gospodarki rynkowej. Gospodarka rynkowa nie znosi rozdawnictwa, gospodarka rynkowa nie znosi ograniczenia prawa zbywalności. Jeżeli one są wprowadzane, to skutkują właśnie szarą strefą, korupcją i nadużyciami. Wreszcie gospodarka rynkowa nie znosi braku analiz jakiegokolwiek przedsięwzięcia bez analizy kosztów. Jest to zaprzeczenie racjonalnego działania. Tutaj tej analizy kosztów nie mamy. Wobec tego projekt tej ustawy może doprowadzić do jakiejś schizofrenii, rozdwojenia: do uczenia o zasadach racjonalnego gospodarowania przy wykorzystaniu mechanizmów, które przeczą tym zasadom.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#EwaFreyberg">Dzisiaj również pan profesor mówił, i słusznie, że najważniejsze są zasoby ludzkie, że ci ludzie, którymi dysponujemy, szybko się uczą i należy to wykorzystać. Pan poseł Wójcik powiedział, że bon uwłaszczeniowy będzie pierwszą lekcją w edukacji o rynku. Chciałam powiedzieć, że polskie społeczeństwo pierwszą lekcję na temat rynku kapitałowego ma za sobą i warto zwrócić na to uwagę, warto to docenić i nie warto zaczynać wszystkiego od nowa. To nauczanie o rynku kapitałowym, przypomnę, było prowadzone bardzo szeroko m.in. w trakcie kampanii informacyjnej o programie narodowych funduszy inwestycyjnych. Właśnie projekt ustawy o funduszach przemysłowych miał być i jest kontynuacją i tego programu uwłaszczenia, i tej działalności edukacyjnej. Korzystając z niego, stosuje się w dydaktyce bardzo dobrą metodę wykorzystywania tych instrumentów, które już zostały poznane, a więc metodę nawiązywania do tego, co już zostało zrobione, co zostało zaakceptowane. Dzięki temu koszty są niższe, a możliwość nauczenia się czy przyswojenia pewnych zagadnień jest znacznie większa.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#EwaFreyberg">Koledzy wskazują, że dobrze by było zostawić czas dla innych, a chciałam zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę, która była dzisiaj przywoływana, a mianowicie na kwestię tych obligacji wypuszczonych przez Ostrów Wielkopolski i bardzo pozytywnie odebraną realizację uwłaszczenia. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na to, że można wobec tego realizować wszystkie te cele, o których mówi projekt ustawy, bez konieczności wprowadzenia czegoś, co nazwę szkodliwą innowacją legislacyjną. I tu jest następny problem. Mówił pan profesor dzisiaj, i słusznie, że potrzeba nam stabilności, stabilnej gospodarki, atrakcyjnej dla zagranicznych inwestorów i że ten projekt ustawy do tego doprowadzi. Po pierwsze, ze stabilną i atrakcyjną gospodarką mamy już do czynienia - gospodarka polska jest tak postrzegana. Po drugie, będzie ona jeszcze bardziej stabilna i atrakcyjna, jeżeli nie będziemy wprowadzać takich właśnie szkodliwych innowacji legislacyjnych. Przecież ten przypadek Ostrowa wskazuje na to, że jeżeli ludzie chcą, jeżeli są przedsiębiorczy, jeżeli biorą sprawę w swoje ręce, to bez nowej ustawy możemy te wszystkie cele, o których panowie mówili, realizować. Proponuję wzięcie tego pod uwagę w dalszej dyskusji nad projektem ustawy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Zbigniewa Szymańskiego z Klubu Parlamentarnego AWS o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#ZbigniewSzymański">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Uwłaszczenie jest aktem wielkiej sprawiedliwości społecznej. Obywatele mają prawo do korzystania z owoców swojej pracy, a właśnie te owoce pracy były im odbierane. Muszą one do nich w stosownej części powrócić. Kolejne ekipy władzy, kolejni przywódcy obiecywali uwłaszczenie i wszyscy podkreślali, że uwłaszczenie bezpośrednie jest zadaniem dosyć prostym, możliwym do wykonania. Odkładano jednak to wszystko, odsuwano w mglistą przyszłość. Przyszedł najwyższy czas na realizację powszechnego uwłaszczenia. Społeczeństwo oczekuje na powszechne uwłaszczenie, a nie, jak to było dotychczas, na uwłaszczenie ograniczone do wąskiego kręgu nomenklatury jak również często niekorzystnej prywatyzacji na rzecz obcych kapitalistów. Na prywatyzację, zwłaszcza bezpośrednią, oczekuje - niezależnie od przekonań politycznych - przytłaczająca większość obywateli.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#ZbigniewSzymański">Procesowi uwłaszczenia winien towarzyszyć proces reprywatyzacji. Reprywatyzacja nie jest działaniem sprzecznym czy konkurencyjnym. Zarówno proces uwłaszczenia, jak i proces reprywatyzacji oznaczają zwrot ludziom należnej własności. Przecież te wszystkie dobra, które mają podlegać uwłaszczeniu, wypracowali obywatele. Uwłaszczenie mieszkań członków spółdzielni mieszkaniowych - zarówno tak zwanych własnościowych, jak i lokatorskich - ma znamiona aktu reprywatyzacyjnego i porządkującego stosunki prawne, bowiem z moralnego punktu widzenia mieszkania zostały wybudowane z pieniędzy członków spółdzielni i od początku powinny być ich własnością, a nie zarządów. W sensie formalnym własność tę z mocy prawa uzyskają członkowie po wejściu w życie omawianej ustawy.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#ZbigniewSzymański">Podobnie jest z gruntami nabytymi na wieczyste użytkowanie, w tym z działkami należącymi do mieszkań własnościowych, staną się bowiem one, z mocy prawa, własnością obecnych użytkowników. Dotychczasowe przepisy prawne, które umożliwiają przekształcenie dzierżawy wieczystej we własność, są związane z długotrwałą procedurą i nie dotyczą wszystkich właścicieli, na przykład właścicieli mieszkań znajdujących się w budynkach o dużej liczbie lokali, z których nie wszystkie są wykupione.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#ZbigniewSzymański">Oczekujemy, że owoce ciężkiej pracy kilku pokoleń Polaków PRL staną się z mocy prawa ich własnością, czyli że staniemy się rzeczywistymi spadkobiercami owoców pracy naszych ojców, a nie tylko jakimiś wieczystymi dzierżawcami, użytkownikami - a właściwie komornikami i najmitami, którzy nie mogą swobodnie dysponować swoim majątkiem. Jest to sytuacja rzeczywiście przypominająca resztki epoki feudalizmu. Jest to niezbędne dla prawidłowego rozwoju gospodarki rynkowej w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#ZbigniewSzymański">Uwłaszczenie jest jednym ze sztandarowych haseł Akcji Wyborczej Solidarność, jest wymienione w tytule 11 rozdziału umowy koalicyjnej zawartej przez AWS i Unię Wolności. Tytuł tego rozdziału brzmi: „Prywatyzacja, powszechne uwłaszczenie i reprywatyzacja”. Zatem koalicja, rząd koalicyjny ma polityczne i moralne zobowiązanie do zrealizowania tych zadań. Uwłaszczenie wyzwoli troskę o utrzymanie i rozwój zasobów mieszkalnych oraz gospodarską troskę o ziemię. Umocnienie prawa własności wyzwoli inicjatywy inwestycyjne oraz zwiększy zakres współodpowiedzialności i współdecydowania o losach społeczeństwa. Może to spowodować, że dążenia inwestycyjne przeważą nad tendencją do nieumiarkowanej konsumpcji, która przeważa u bogacących się ludzi w sytuacji, gdy prawo jest niestabilne, czyli gdy również nie jest przestrzegane prawo własności.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#ZbigniewSzymański">Wysoka Izbo! Prawo Unii Europejskiej nie posługuje się pojęciem dzierżawy wieczystej. Perspektywa integracji Polski z Unią wymusza usunięcie z polskiego prawodawstwa tego anachronicznego pojęcia, narzuconego nam przez imperium sowieckie. Gdyby omawiana ustawa nie została uchwalona i dzierżawa wieczysta nie została z mocy prawa zamieniona na własność, wówczas po wejściu Polski do Unii Europejskiej pojawiłoby się realne zagrożenie dla mienia polskich obywateli, którzy nie mieliby hipotecznych aktów własności. Jeżeli będzie uchwalone powszechne uwłaszczenie, wówczas to zagrożenie nie będzie miało miejsca.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#ZbigniewSzymański">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Nie tylko nasi politycy spieszą się do korzystania z owoców integracji Polski z Unią Europejską, ale jeszcze bardziej spieszą się do tego politycy niemieccy. Według komunikatu, który pozwolę sobie zacytować, podanego w Panoramie telewizyjnej w dniu 29 maja: niemiecki Bundestag potępił wypędzenie Niemców z terenów wschodnich i potwierdził w specjalnej rezolucji ich prawo do osiedlania się na terenie Polski i Czech po wejściu tych państw do Unii Europejskiej. Rezolucja ta została uchwalona głosami koalicji chadecko-liberalnej. Tym samym parlament niemiecki uzurpował sobie prawo do wyręczenia parlamentów Polski i Czech w decydowaniu o sprawach własności i pobytu cudzoziemców na terenach swoich dwóch sąsiadów, kandydujących do członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#ZbigniewSzymański">Rezolucja Bundestagu pozostaje w pewnym związku z informacjami moich wyborców o listach obywateli niemieckich nadsyłanych do urzędów gmin na ziemiach zachodnich. Zapowiadają oni wystąpienie o zwrot porzuconych przed pół wiekiem nieruchomości, powołując się na akty własności hipotecznej. Niemcy nie chcą pamiętać, że w następstwie wywołanej przez nich wojny miliony Polaków poniosło śmierć lub utraciło swoje mienie, zostało poddanych deportacjom i przesiedleniom, a terytorium Polski napadniętej i zaliczonej do zwycięzców uległo zmniejszeniu o 20%.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#ZbigniewSzymański">Uporządkowanie stosunków własnościowych m.in. na ziemiach zachodnich i północnych Polski będzie właściwym działaniem zabezpieczającym przed zagrożeniami i powinno być dokonane przed podjęciem ostatecznych decyzji w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Liczę na poparcie wszystkich posłów, którzy głosowali za rozpoczęciem rokowań pomiędzy Polską a Unią Europejską, poparcie prac nad ustawą o uwłaszczeniu, zwłaszcza o uwłaszczeniu bezpośrednim, o uzyskaniu własności hipotecznej przez polskich obywateli, zwłaszcza na ziemiach odzyskanych.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#ZbigniewSzymański">Prawa własności polskich obywateli winny być wspierane odpowiednimi regulacjami prawnymi, ponieważ ziemia w Polsce jest dziesięciokrotnie tańsza niż w Niemczech, a nasi obywatele mają wielokrotnie niższe zarobki.</u>
<u xml:id="u-63.11" who="#ZbigniewSzymański">Godny naśladowania jest przykład Czechów, którzy wprowadzili ograniczenie sprzedaży ziemi cudzoziemcom wyłącznie na cele inwestycyjne i to tylko tym firmom, które są zarejestrowane w Czechach.</u>
<u xml:id="u-63.12" who="#ZbigniewSzymański">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Powszechne uwłaszczenie jest sprawą ogólnonarodową, która powinna być rozpatrywana ponad podziałami politycznymi. Wzywam wszystkich do poparcia tej ustawy. Zapewniam, iż na jej uchwalenie oczekują wyborcy wszystkich ugrupowań, zwłaszcza ci ubożsi, zwłaszcza ci pokrzywdzeni, ci, którzy nie należą do nomenklatury władzy, tej władzy, która dotychczas skorzystała najwięcej na dzikiej prywatyzacji, na rozgrabieniu znacznej części majątku narodowego.</u>
<u xml:id="u-63.13" who="#ZbigniewSzymański">Budynek Sejmu wczoraj i dziś pikietują zwolennicy uwłaszczenia. Podnoszą oni szereg kwestii szczegółowych, m.in. warunki uwłaszczenia mieszkań kwaterunkowych w Warszawie, zwłaszcza tych, które zostały uzyskane jako ekwiwalent za mieszkania własne, zburzone na terenie Warszawy, lub uzyskanych jako ekwiwalent za pracę przy odgruzowywaniu Warszawy.</u>
<u xml:id="u-63.14" who="#ZbigniewSzymański">Niewątpliwe projekt ustawy dotyka kwestii trudnych, które wymagają zaangażowania wszystkich sił politycznych, wielu tęgich umysłów do współdziałania w wybraniu najlepszych rozwiązań, wymagają zaangażowania rządu w celu wypracowania rozwiązań, które umożliwiałyby jednocześnie uzyskanie funduszy na prowadzenie reform ubezpieczeniowych i innych. Wnoszę o przekazanie projektu ustawy do dalszej pracy w odpowiedniej komisji. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-63.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Witolda Deręgowskiego z klubu SLD o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WitoldDeręgowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy z druku nr 400, będący przedmiotem naszej debaty, budzi zainteresowanie wielu obywateli naszego kraju, którzy liczą, że skorzystają z powszechności uwłaszczenia majątkiem narodowym, który przez dziesiątki lat wypracowywali i tworzyli. Projekt budzi wiele nadziei, ale jeszcze więcej wątpliwości. Mój głos w dyskusji skoncentruję głównie na niejasnościach i sprzecznościach zapisów art. 7 i 8 projektu ustawy, dotyczących członków Polskiego Związku Działkowców użytkujących grunty na prawach użytkowania wieczystego. Według tej ustawy mieliby się oni stać z mocy prawa właścicielami tylko działek, a nie swojego ogrodu, który tworzyli i urządzali ciężką, mozolną pracą wielu lat i nakładami finansowymi na całą bogatą infrastrukturę, bez której działki nie mogą funkcjonować. Zapytuję projektodawców, kto ma być właścicielem całej infrastruktury społeczności ogrodowej, która jest własnością wszystkich działkowców? Należy przypuszczać, że - wbrew woli działkowców - będzie nim nowy właściciel. Kto? - można domniemywać. A więc działki dać użytkownikom, a całą infrastrukturę jako majątek komuś innemu, kto zostanie powołany w miejsce Polskiego Związku Działkowców - takiemu uwłaszczaniu i takim zamiarom należy się zdecydowanie przeciwstawić. Działkowcy pragną pełnego uwłaszczenia i notarialnie pełnego prawa własności grupowej całego ogrodu, a nie tylko działek, czego projekt z druku nr 400 im nie daje. Pamiętajmy, że pracownicze ogrody działkowe są własnością działkowców, którzy są zrzeszeni w Polskim Związku Działkowców. Nie wolno ogrodów i działek dzielić na właścicieli i nie właścicieli, którzy z mocy tej ustawy nimi być nie będą mogli. Działkowcy od stu lat zakładają i prowadzą ogrody działkowe w Polsce i mają wiekowe doświadczenia, jak żyć we wspólnocie - nie podzieleni.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#WitoldDeręgowski">O milionowej rzeszy działkowców zrzeszonych w Polskim Związku Działkowców najczęściej próbują wypowiadać się i decydować ci, którzy nie są działkowcami, którzy nie znają smaku ciężkiej pracy, potu i trudu włożonego w organizację ogrodu i działek. Takie zamiary na pewno nie znajdą poparcia i akceptacji milionowej rzeczy działkowców zrzeszonych w Polskim Związku Działkowców.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#WitoldDeręgowski">W art. 8 projektu ustawy zapisano: „Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej użytkujący działki pracownicze stanowiące przedmiot użytkowania lub użytkowania wieczystego Polskiego Związku Działkowców z dniem 1 września 1998 r. stają się z mocy prawa ich właścicielami”. Co to znaczy - z mocy prawa? Chciałbym, aby zostało to publicznie obywatelom wyjaśnione. Przekształcenie prawa wieczystego użytkowania w prawo własności następuje z mocy decyzji organu gminy, która jest właścicielem gruntu, a może to nastąpić tylko za zgodą gminy, z udziałem notariusza i na podstawie wpisu sądowego, a nie na podstawie wydanego zaświadczenia, jak zapisano w projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#WitoldDeręgowski">W zdaniu pierwszym art. 8 ust. 2 zapisano, że szczegółowy tryb postępowania w sprawach nabycia własności określa ustawa z 6 maja 1981 r. o pracowniczych ogrodach działkowych. Muszę zmartwić projektodawców, że przytoczona ustawa nie przewiduje takiego postępowania, a reguluje jedynie prawo użytkowania w drodze umowy cywilnoprawnej zawartej w formie aktu notarialnego, jeżeli grunty wchodzące w skład pracowniczego ogrodu działkowego znajdują się w użytkowaniu Polskiego Związku Działkowców. Ustanowione w tej formie prawo użytkowania działek podlega ujawnieniu w księdze wieczystej na wniosek działkowicza.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#WitoldDeręgowski">W świetle krytycznych uwag, jakie mam do projektu ustawy i jakie wypowiedzieli moi przedmówcy, trudno poprzeć tak niedopracowany i ułomny projekt, do którego nie ma stanowiska i opinii rządu, nie ma szacunków kosztów całego zamierzonego przedsięwzięcia. Zapisy i rozwiązania przedstawione w projekcie nie są przemyślane, dlatego nie będę go popierał, dopóki rząd nie zajmie w tej sprawie stanowiska. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JanKról">Proszę pana posła Leszka Szewca z klubu AWS o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#LeszekMarianSzewc">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że dobrze się stało, iż ta debata jest w tej chwili, nawet jeśli lewa strona mówi, że jest nieprzygotowana formuła prawna projektu ustawowego. Myślę, że ta wartość edukacyjna, o której mówiła pani poseł Freyberg, jest znacząca. Tym bardziej że w tej chwili edukujemy w Polsce ludzi, że 17 to więcej niż 15, a to wszyscy przecież...</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#LeszekMarianSzewc">Jeśli chodzi o zapowiedź pana ministra Kaczmarka, że będzie walczył z głupotą na tej sali, to ja się nie gniewam, nie będę odsyłał do komisji etyki i do regulaminu. Ale myślę, że pan poseł Kaczmarek będzie miał problem, dlatego że powszechne uwłaszczenie poparło w referendum 9 mln osób i poseł Kaczmarek musi się ostro wziąć do roboty, żeby udowodnić tym osobom głupotę...</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#LeszekMarianSzewc">... w odniesieniu do powszechnego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#LeszekMarianSzewc">Proszę Państwa! Myśl o uwłaszczeniu obywateli Rzeczypospolitej Polskiej majątkiem narodowym powstawała w wielu środowiskach, w wielu miejscach, myślę że również w wielu państwach. U nas w kraju tak to się jakoś tradycyjnie składa, że tym miejscem jest zawsze „Solidarność”. Być może dlatego, że to dobra gleba, a ziarno, które tam wpada, obfituje. Nawet jeżeli są źle przygotowane dokumenty, według oceny lewej strony, to one jednak są. To właśnie „Solidarność” w latach 1992–1995 przygotowała koncepcję, zarys powszechnego uwłaszczenia. Przypomnę, że w tej chwili w parlamencie trwa dobra praca nad reformowaniem służby zdrowia, a to również „Solidarność” przygotowywała się już w tamtym czasie do prac nad tymi projektami ustaw, jak również nad propozycjami dotyczącymi ubezpieczeń społecznych. W tej chwili w trakcie prac w komisjach państwo również to obrabiacie i przygotowujecie do debaty w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#LeszekMarianSzewc">Bardzo się cieszę jako członek „Solidarności”, że tak się stało. To „Solidarność” zaprosiła do współpracy wiele środowisk oraz ich liderów w celu przygotowania zasad uwłaszczeniowych. To „Solidarność” przyczyniła się do odbycia referendum uwłaszczeniowego - korzystnego, jeżeli będziemy brać pod uwagę powszechną akceptację uwłaszczenia, a niekorzystnego pod względem frekwencji. Dlaczego ta frekwencja nie było większa? O tym za chwilę.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#LeszekMarianSzewc">Wysoka Izbo! To była naprawdę długa droga, która nie kończy się dzisiejszą debatą. Wierzę jednak, że będzie przedmiotem prac komisji parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#LeszekMarianSzewc">Przygotowując się do zabrania głosu w tej debacie, zadałem sobie pytanie: kto będzie przeciwko tej ustawie? Uderz w stół, nożyce się odezwą. Zapis art. 5 pkt 6 podpowiedział mi jeszcze wcześniej, przed tą debatą, że na pewno będą to rady nadzorcze, zarządy spółdzielni mieszkaniowych i lobby, które jest na tej sali parlamentarnej. Przeciwko tej ustawie będą również działacze Polskiego Związków Działkowców. Przede mną zabierała głos osoba prawdopodobnie z lobby działkowców, która powiedziała, że działkowcy są przeciw ustawie, a tak przy okazji, Polski Związek Działkowców w wielu miejscach w Polsce do wyborów samorządowych wszedł w koalicję z SLD, nie dziwię się więc, że tak się ma również ta sprawa. W końcu przeciwni tej ustawie będą też politycy, którzy upatrują w niej konkurencję dla ich projektu wykorzystania majątku narodowego, niekoniecznie, podkreślam to, w celu uwłaszczenia. Ale jakąś koncepcję mają. Być może w perspektywie najbliższych debat dowiemy się, jakie są te inne koncepcje.</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#LeszekMarianSzewc">Myślę, że sprzeciw, jeśli chodzi o tę ustawę, na pewno podzieli w tej Izbie prawie wszystkie kluby. Wierzę jednak w mądrość i szczerość polityczną wszystkich posłów, szczególnie z koalicyjnego klubu Unii Wolności. Macie państwo - parlamentarzyści z Unii Wolności - wielką okazję, być może ostatnią, by zerwać z mitem, że Unia Wolności chce reformowania państwa, podziału dobra wspólnego tylko dla tych, którzy czują się w dokonujących się przemianach jak przysłowiowa ryba w mętnej wodzie. Myślę, że jeśli Unia Wolności będzie przeciwna, jak zapowiada, to lubi mętną wodę. Szkoda, że już nie ma pana ministra Lewandowskiego. Jestem z Wałbrzycha i proces prywatyzacji oraz sprzedaży Fabryki Porcelany Wałbrzych jest kapitalnym przykładem, na temat którego można by tutaj jeszcze parę debat odbyć.</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#LeszekMarianSzewc">Jestem pewien, że część posłów opozycji parlamentarnej nie będzie jednak przeciwna projektowi powszechnego uwłaszczenia, dlatego że spotykają się ze swoimi elektoratami i te elektoraty również chcą uszczknąć, dostać cząstkę w ramach powszechnej prywatyzacji, powszechnego uwłaszczenia majątku narodowego, a przypomnę, że reprywatyzacja, jak również przekazanie części majątku narodowego dużym grupom pracowników sfery budżetowej lub innych grup społecznych jest potrzebą chwili.</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#LeszekMarianSzewc">Wysoki Sejmie! Wiele osób zabierających głos w tej debacie odnosiło się do programu narodowych funduszy inwestycyjnych. Chciałbym wskazać na jeden, moim zdaniem bardzo ważny, wątek tamtego programu. Z wielką perfekcją, wręcz zegarmistrzowską precyzją został zrealizowany jeden z segmentów tego programu, a mianowicie sprzedaż świadectw udziałowych. To był fantastyczny program, który się odbywał na naszych oczach. Świadectwa kupiło ponad 27 mln dorosłych Polaków. Niestety, odbyła się natychmiast druga sprzedaż. Bardzo łatwo się dzieli w tej chwili sprzedaż tych świadectw na trzy. Nie wiem, ilu Polaków posiada wyemitowane przez państwo świadectwa. Nie wiem, ilu Polaków zamieniło te świadectwa na akcje. Nie wiem, jak duża jest to grupa. W końcu nie wiem, jak duża grupa nauczyła się edukacji kapitałowej w ramach tej obywatelskiej edukacji. Wątpię, czy akurat ten wątek edukacyjny został zachowany przy tamtym projekcie NFI. A więc program powszechnej edukacji obywatelskiej nie udał się. W przepisach przejściowych omawianej ustawy, w art. 28–29 podaje się, może w sposób bardzo uproszczony, propozycje powszechnej edukacji na temat funkcjonowania rynku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-67.11" who="#LeszekMarianSzewc">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Program powszechnego uwłaszczenia, powszechnej prywatyzacji jest spóźniony o lat co najmniej 8. Dotychczasowe propozycje przekształceń własnościowych nie objęły wielu dorosłych obywateli naszego państwa, nie doprowadziły do uporządkowania własności majątku narodowego, nie doprowadziły do reprywatyzacji, nie stworzyły, poza centralnym rynkiem kapitałowym, rynków lokalnych, nie stworzyły warunków dla partnerskich układów gospodarczych. W końcu, i to najważniejsze, nie stworzyły sytuacji, w której Polacy mają moralną satysfakcję z uczestnictwa w przemianach, jakie trwają od kilku lat i w przemianach, które będą trwały jeszcze przez wiele lat w naszym kraju. Dlatego tak ważne jest, by Sejm Rzeczypospolitej Polskiej dał szansę tym obywatelom, którzy do tej pory tej szansy nie mieli, a jest to niemała grupa.</u>
<u xml:id="u-67.12" who="#LeszekMarianSzewc">Będę głosował za przekazaniem projektu ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej do komisji sejmowych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-67.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Jacka Kasprzyka z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JacekKasprzyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie pośle Szewc, sądzę, że pan Kaczmarek nie miał na myśli walczenia z głupotą posłów, bo wszyscy tu są w miarę wykształconymi ludźmi, wiedzącymi, co robią i co mówią, ale z głupotą zapisów prawnych, co w wielu wypadkach zostaje, niestety, w tej Izbie potwierdzone.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#JacekKasprzyk">Po przeczytaniu z dużą uwagą projektu przez państwa posłów wniesionego chcę oświadczyć, że jestem zwolennikiem powszechnego uwłaszczenia, ale uwłaszczenia, które ludziom coś da, nie tylko stworzy iluzje i nie będzie pewnego rodzaju reklamą polityczną, obojętnie ktokolwiek ją prowadzi.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#JacekKasprzyk">Druga rzecz, która mnie tutaj cieszy, to uzasadnienie do tego projektu, w którym państwo pokazują jednoznacznie po 8 latach, że PRL nie był martwym okresem, ale zostawił też coś po sobie. Za to serdecznie posłom AWS dziękuję, że mieli na tyle odwagi, aby w sztandarowym swoim projekcie to ująć.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#JacekKasprzyk">Natomiast jeżeli mówimy o uwłaszczeniu, to nie możemy powiedzieć, że uwłaszczenie ma się odbyć w roku 1998, bo ono się odbywa, proszę państwa, tak na dobrą sprawę przynajmniej od roku 1989...</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Od 1986.)</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#JacekKasprzyk">... czy od 1986 - dobrze. Można powiedzieć, że polskie społeczeństwo w części odbiera to tak, że trzy grupy skorzystały na tym uwłaszczeniu. Pan mówi o komunistach, to jest tradycyjne ujęcie, nie będę z tym polemizował. Niewątpliwie wąska grupa najbogatszych ludzi w kraju skorzystała na transformacji ustrojowej i przejęciu majątku, niewątpliwie są tu beneficjenci władzy...</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Komuniści na pewno.)</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#JacekKasprzyk">Niekoniecznie, zaraz o tym powiem. Jest tu i Kościół katolicki, który bardzo szeroko został uwłaszczony, i to widać również po działaniach samorządów.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#JacekKasprzyk">Pana koncepcja uwłaszczenia, jak pan sam był uprzejmy powiedzieć, polega również na tym, że coś się tam zwraca. Natomiast co do beneficjentów władzy, to dobrze, uznajmy, że poprzedni przedstawiciele władzy, wykształceni, wiedzący, jak to zrobić, skorzystali z prawa stworzonego przez koalicję OKP w tym Sejmie, umieli to zrobić, jak pan grzecznie powiedział. Ale czy państwo mogą powiedzieć, że jeśli chodzi o etos solidarnościowy, to tutaj nie ma nic do dodania? Przykład Stoczni Gdyńskiej. Czy społeczeństwo miasta Gdyni po prywatyzacji tej stoczni ma teraz coś do odłożenia i do uwłaszczenia? Czy to, o czym w pytaniach poselskich wczoraj mówiliśmy - podpisywanie porozumień pomiędzy dyrekcją a związkiem zawodowym „Solidarność” - nie jest pewnego rodzaju formą uwłaszczenia? Czy jeżeli dzisiaj działacze „Solidarności” zamieniają samochody służbowe nienależne im z tytułu ustawy o związkach zawodowych z polonezów na leganzy, to nie jest forma uwłaszczenia? Jest wiele innych takich ciekawych przypadków, ale zostawmy to, proszę państwa, nie kłóćmy się.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#JacekKasprzyk">Kolega poseł Pęk był uprzejmy powiedzieć, że należało stworzyć listę przedsiębiorstw - kto bronił tę listę stworzyć? - ja natomiast pytam: Czy nie można by było stworzyć listy na przykład posłów, którzy w ostatnich latach nabyli ziemie od skarbu państwa, podać, w jakiej ilości i po jakiej cenie? Są to pewnego rodzaju formy uwłaszczeń, które czasami bardzo szybko można pokazać.</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#JacekKasprzyk">Proszę państwa, rozumiem intencje panów, którzy tworzyli tę ustawę, i państwa, którzy się pod nią podpisali, tylko zastanawiam się, czy ten projekt, który ma być projektem uwłaszczenia polskiego społeczeństwa, przygotowywanym w dobrej wierze, przypadkiem nie zamieni się w projekt o wywłaszczeniu.</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#JacekKasprzyk">Postaram się przedstawić kilka pytań. Mówimy o uwłaszczeniu czy to w postaci zwrotu, czy przekazania części majątku ogólnonarodowego poszczególnym obywatelom, a wartość tego majątku będzie wynikiem tego, że obywatel będzie obracał tym majątkiem. W tym projekcie na dobrą sprawę jest bardzo ciężko dopatrzyć się, czy on może tym majątkiem obracać. Tak więc w wielu przypadkach można powiedzieć, że jest to rozdawanie tego, co de facto już jest w posiadaniu ludzi.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#JacekKasprzyk">Jeżeli chodzi o mieszkania spółdzielcze, to ci, którzy mają już wykupione mieszkanie, to te pieniądze zapłacili za to mieszkanie, a teraz mogą nim w miarę swobodnie obracać. A jeżeli chodzi o mieszkania lokatorskie, to nikt człowieka z takiego mieszkania nie wyrzuci, jeżeli spełnia określone warunki, chociażby dotyczące opłacania czynszu, będzie w ty mieszkaniu zamieszkiwał, i to, że się stanie właścicielem, nie zmienia tutaj w niczym jego sytuacji. Natomiast w jaki sposób zmienia tę sytuację? Zmienia tak, że uciekamy od konieczności udzielania pomocy socjalnej państwa pewnym grupom społecznym, w tym dotyczącej mieszkań, będziemy zaś tych ludzi obciążali nowymi zobowiązaniami podatkowymi jako właścicieli, chodzi o podatki gruntowe, od nieruchomości itd. Tak więc państwo w ten sposób wtórnie chcą sobie załatwić problem - lub ci, którzy za tym projektem nieopatrznie stoją - jak gdyby eksmisji na bruk ze względów ekonomicznych, a wtedy niknie idea solidaryzmu społecznego. Jeżeli kogoś już dzisiaj ze względów ekonomicznych nie stać na utrzymanie swojego mieszkania, to jako właściciel szybko to mieszkanie straci, i dach nad głową. I na to też trzeba realnie spojrzeć.</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#JacekKasprzyk">Mój poprzednik tutaj występujący był uprzejmy powiedzieć o działkowcach, o lobby działkowym. Żaden działacz Polskiego Związku Działkowców specjalnie mnie nie interesuje. Również posiadam działkę pracowniczą od bardzo niedawna i muszę panu powiedzieć, że tam podział na lewo i prawo nie istnieje. Tam jest trochę inny podział, związany bardziej z zainteresowaniami wokół tej działki. Pomińmy tę sprawę. Natomiast prawda polega na tym, że, po pierwsze, Polski Związek Działkowców przejął w wieczystą dzierżawę ogrody. W części już ma to rozwiązane w postaci aktów notarialnych i hipotek, a więc będziemy im powtórnie odbierali. Po drugie, obciążenia wynikające z tytułu utrzymania działek obejmą wszystkich działkowców, w tym w znacznej części ludzi niezamożnych. Dotychczasowe akty prawne zwalniają Polski Związek Działkowców z opłat wynikających z użytkowania.</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#JacekKasprzyk">Kolejne pytanie. Co się będzie działo z tymi ogrodami? Czy chcemy zlikwidować ogrody działkowe, a tę wartość tej działki przekazać na wolny rynek? Bo prawda polega na tym, proszę państwa, jeżeli chodzi o działki, że ogrody działkowe znajdujące się w centrum na przykład Warszawy mają określoną wartość, i to bardzo wysoką. W wielu przypadkach sięga to dużej kwoty w tysiącach dolarów i chętnie to każdy sprzeda, jeżeli nie będzie tego już użytkował. Ale są miasta w Polsce, gdzie za działeczkę o powierzchni np. 150–400 m2 są groszowe po prostu opłaty i ona już w takiej wartości nie wejdzie. A więc w tym momencie rozdajemy działkowcom różny majątek.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#JacekKasprzyk">Następna sprawa. Co ten właściciel dalej z tymi działkami będzie mógł robić? Czy on swobodnie będzie mógł tym obracać? Czy to przejdzie na przykład w zapis Prawa budowlanego, a więc będzie można się tam budować? Jeżeli tak, to niknie cała struktura spraw związanych z istnieniem ogrodów działkowych w Polsce. Dlatego też ja bardzo uprzejmie proszę, jeżeli ten projekt by przeszedł do dalszych prac, abyście państwo zweryfikowali ten zapis dotyczący ogrodów działkowych, wycofali się z niego, ponieważ to nie jest zapis dotyczący rywalizacji z aktywem Polskiego Związku Działkowców. Zostawmy to. Ale jest to pewnego rodzaju uderzenie w środowisko działkowców, zupełnie niepotrzebne, skłócające tych ludzi, w wielu przypadkach starszych, bardzo emocjonalnie podchodzących do swojego kawałka ziemi, który uprawiają z dużą radością, i, nie ma co ukrywać, również z dużą wytrwałością.</u>
<u xml:id="u-69.17" who="#JacekKasprzyk">Proszę państwa, ja myślę, że jeżeli mamy mówić o projekcie uwłaszczenia polskiego społeczeństwa, to mnie się, wbrew wszelkim pozorom, bardzo podobała tutaj wypowiedź pani poseł prof. Freyberg, która w sposób realny mówiła, w jaki sposób mamy przekazać pewną część majątku polskim obywatelom, i, rzecz bardzo ważna, co z tym majątkiem się później będzie działo i w jaki sposób obywatel będzie mógł zarządzać tym majątkiem. Bo tutaj jeden z posłów, bodajże z Unii Wolności, mówił o akcjach pracowniczych. Ja uważam, że narodowe fundusze inwestycyjne nie były najgorszą rzeczą. To, że ludzie otrzymali w równej ilości udziały, też było słuszne. Możemy dyskutować o wartości tych udziałów, jak również o tym, że tylko 15% pozostało dla załogi. Ale zwróćmy uwagę na to, że załoga przedsiębiorstwa posiadająca 15% akcji nie jest dzisiaj jeszcze w stanie ani dokładnie podzielić tych akcji między sobą, ani również wypracować metody zarządzania tymi akcjami. A jest to w pewnych przypadkach pakiet pokaźny.</u>
<u xml:id="u-69.18" who="#JacekKasprzyk">I zwróćmy również uwagę jeszcze na to, że czasami pozornie przekazujemy polskiemu społeczeństwu część majątku, która w myśl Kodeksu handlowego bardzo szybko wypada mu później z rąk. Chociażby na przykładzie tych akcji pracowniczych - wystarczy podnieść kapitał akcyjny i jeżeli załoga nie będzie w stanie go uzupełnić, to w szybkim czasie straci wartość przekazywanego majątku. A więc nie przygotowujmy tylko aktu prawnego, polegającego na ideologii, ale raczej nie obrażajmy się i stwórzmy akt prawny, który jest sensowny i pozwoli funkcjonować polskiej gospodarce i zmieni realny obraz tego, że tylko część polskiego społeczeństwa uzyskała profity ze zmiany systemu i zmiany gospodarczej w naszym kraju. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-69.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-69.20" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Borowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MarekBorowski">Wystąpił pan poseł Jacek Kasprzyk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Ludwika Dorna, nie zrzeszonego.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#LudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wysłuchaliśmy tutaj wielu krytyk przedstawionego projektu i trzeba powiedzieć, że oczywiście były krytyki tak formułowane, że chodzi tutaj o przesiadanie się z samochodu polonez na samochód marki Leganza. To nie są krytyki, z którymi należałoby podejmować dyskusję. Natomiast były sformułowania krytyczne, poglądy krytyczne, które moim zdaniem, niezależnie od tego, z jakiej strony sali pochodzą, należy poważnie wziąć pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#LudwikDorn">Sądzę, że przedstawiona Wysokiej Izbie ustawa dzieli się na dwie części. Moim zdaniem, w tym barszczu są dwa grzyby. Grzyb pierwszy to jest uwłaszczenie bezpośrednie, grzyb drugi - uwłaszczenie pośrednie. Sądzę, że dla dobra samej idei zwiększenia majątku, który został wypracowany przez obywateli w okresie komunistycznym, warto byłoby w toku dalszych prac te dwie sprawy rozdzielić. Chodzi o to, by przekazać jak największą część tego majątku jak najszerszym grupom ludności, jak największej liczbie obywateli. Ważne jest, by nie nastąpiło pewne przeciążenie na skutek łączenia koncepcji, pomysłów potrzebnych i realnych z koncepcjami, co do których można mieć poważne wątpliwości, czy dałoby się je zastosować operacyjnie w rzeczywistości społecznej i gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#LudwikDorn">Sądzę, że można przeprowadzić rozróżnienie na uwłaszczenie bezpośrednie i na uwłaszczenie pośrednie, które jest raczej deklaracją pewnego marzenia i pewnej nadziei, a szalenie trudno byłoby to marzenie wcielić w życie - przynajmniej w kształcie, jaki się tutaj proponuje.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#LudwikDorn">Wysoka Izbo! Również ton formułowanych krytyk wskazuje, że można czy też należałoby te dwie sprawy rozdzielić. Jeżeli chodzi o część, którą nazwiemy uwłaszczeniem pośrednim, to jej krytyka była bardzo ostra i w znacznej części przemieniała się w szyderstwo, nie wnikam już czy uzasadnione, czy nie. Jeżeli natomiast chodzi o uwłaszczenie bezpośrednie, to przysłuchując się obradom słyszałem coś w rodzaju tonów proszalnych: nie róbcie tego. Świadczy to jednak o tym, że idea uwłaszczenia bezpośredniego jest bardziej realna, a ponieważ bardziej realna, to także bardziej uderzająca w istniejące niesprawiedliwe układy społeczne i ekonomiczne. Zgadzam się z bardzo wieloma opiniami krytycznymi, które Biuro Studiów i Ekspertyz sformułowało pod adresem konkretnej legislacyjnej formy uwłaszczenia bezpośredniego. Jednak po zapoznaniu się z tymi krytykami - i w znacznej części ich podzieleniu - uważam, że w toku dalszych prac w komisji, dzięki pewnej radykalnej rekonstrukcji przedłożonego projektu, tę ideę można ocalić. A będzie ona uderzała w istotne układy sił, w istotne grupy społeczne, przede wszystkim w odziedziczone po dawnym okresie - o wiadomym obliczu społecznym, gospodarczym, układowym i politycznym - wielkie związki spółdzielcze. Tak, tu idea uwłaszczenia bezpośredniego ma pewien konkretny sens, zmieniający na korzyść układ sił społecznych.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#LudwikDorn">Cokolwiek trudniejsza jest sprawa z uwłaszczeniem działkowym. Rzeczywiście jest bowiem tak, że kiedy działki znajdują się w centrum miasta, to dokonujemy pewnego aktu niesprawiedliwości, bo wtedy pewnej grupie ludzi oferujemy grunty o wartości już nie setek, nie tysięcy dolarów, ale niekiedy dziesiątków albo setek tysięcy dolarów. To, co się stało z uwłaszczeniem Polskiego Związku Działkowców, rzeczywiście było cyniczne i budzi niesłychany opór. Ale sądzę, że droga do koniecznej zmiany tego stanu rzeczy powinna być jednak nieco inna.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#LudwikDorn">Na zakończenie powiem, że do idei uwłaszczenia pośredniego mam bardzo wiele zastrzeżeń. Sądzę też, że po radykalnej rekonstrukcji da się ocalić ideę uwłaszczenia bezpośredniego. Kierując się tą intencją będę głosował za przesłaniem projektu do komisji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi Dornowi.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Polaczka z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyPolaczek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzeczywiście idea uwłaszczenia jest ważna i potrzebna. Jednak rozwiązania tego problemu mogą być i są różne. Z racji tego, iż nie jestem akurat sygnatariuszem tego projektu ustawy, moja wypowiedź w znaczącej części będzie wypowiedzią krytyczną wobec wybranych artykułów. Przyłączam się jednak do wszystkich tych głosów, które w sposób zdecydowany wnioskują o przekazanie tego projektu ustawy do komisji w celu dalszej nad nim pracy.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JerzyPolaczek">Proponowana w projekcie zasada obdarowywania obywateli polskich walorami majątkowymi nie powinna być przez nikogo kwestionowana, gdyż prowadzi w sposób oczywisty do poprawy sytuacji materialnej polskich rodzin, jednakże pod warunkiem, że jest realnie możliwa do wykonania. Realność ta budzi pewne wątpliwości, według mnie autorzy na tym etapie nie dokonali bilansu środków i nie uwzględnili również przygotowywanych przez rząd projektów ustaw o rekompensatach oraz o reprywatyzacji. Reprywatyzacja, jak wiemy, zagospodarowuje część dzisiejszego majątku skarbu państwa i musi być brana pod uwagę. Ponadto w projekcie ustawy uwłaszczeniowej winno się uwzględnić reformy ustrojowe państwa, z tych reform również wynika oczywisty fakt, że część majątku skarbu państwa zostanie przekazana samorządom powiatowym i wojewódzkim.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JerzyPolaczek">Wysoki Sejmie! Dla zobrazowania powyższych stwierdzeń podam kilka przykładów szczegółowych. W art. 3 wprowadzenie powszechnie obowiązującej zasady nieodpłatnego nabycia przez obywateli polskich prawa własności nieruchomości budzi zastrzeżenia w świetle art. 7 projektu ustawy, który nabycie własności poprzez przekształcenie posiadanego prawa użytkowania wieczystego odnosi do ustawy z 4 września 1997 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego, które przysługuje osobom fizycznym, w prawo własności. Ustawa ta przewiduje jednak pewną odpłatność za to przekształcenie. Czyli - jeśli chodzi o to rozwiązanie - musi nastąpić korekta w dalszych pracach nad tym projektem. Ponadto przekształcenie nieodpłatne użytkowania wieczystego dotyczyłoby nie tylko nieruchomości gruntowych skarbu państwa, ale również nieruchomości gruntowych stanowiących własność gmin. Projekt ustawy nie przewiduje rekompensaty dla gmin z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JerzyPolaczek">W art. 6 pkt 4 projektu ustawy budzi mój sprzeciw dotychczasowy zapis, który z punktu widzenia dokonywania wpisów do księgi wieczystej jest zapisem niefortunnym, gdyż stwierdza, iż podstawą wpisu do prawa własności w księdze wieczystej ma być zaświadczenie np. zarządu spółdzielni. Powinna to być albo umowa notarialna (przy przekształceniu na wniosek) lub też decyzja administracyjna organu administracji publicznej (przy przekształceniu z mocy prawa).</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#JerzyPolaczek">Art. 8. Była tu podnoszona kwestia ogródków działkowych. Należałoby projekt poprawić w ten sposób, aby przede wszystkim zapisem ustawowym odjąć prawo własności Polskiemu Związkowi Działkowców, a później uwłaszczyć użytkowników. W przeciwnym razie pojawi się taka konstrukcja prawna - na nieruchomościach gruntowych, których właścicielami będą działkowcy, będzie ustanowione prawo użytkowania wieczystego Polskiego Związku Działkowców.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#JerzyPolaczek">Niezależnie od przedstawionych tutaj wątpliwości prawnych należy wskazać również, że przepis art. 8 w ocenie np. środowisk samorządowych będzie bardzo krytycznie odbierany, gdyż przewiduje odebranie gminom prawa własności w odniesieniu do nieruchomości stanowiących pracownicze ogrody działkowe, również bez żadnej rekompensaty.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#JerzyPolaczek">Zastrzeżenia budzi także prawne usankcjonowanie rozdrobnienia terenów ogrodów działkowych na maleńkie działki, np. po niecałe 300 m, z przyznaniem dla tych działek bardzo silnego prawa, jakim jest prawo własności. Tutaj jednak zwracam uwagę, że podstawowym aktem prawa miejscowego, stanowiącym w gminach, jest plan miejscowego zagospodarowania przestrzennego. Takie rozwiązanie może utrudnić prawidłowe planowanie przestrzeni na obszarach gmin, np. w przypadku przeznaczania obszarów dotychczasowych ogrodów działkowych na inne publiczne cele.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#JerzyPolaczek">W mojej ocenie korekty wymagałaby również propozycja art. 14, który nie proponuje nadania bonowi uwłaszczeniowemu mocy papieru wartościowego. Wydaje się, że jako papier wartościowy byłby on łatwiejszy do zrealizowania. W przyjętej formule projektu niewystarczająca wielkość majątku skarbu państwa może spowodować, że bony uwłaszczeniowe będą takim właśnie niepełnym papierem wartościowym, który w praktyce może budzić wątpliwości co do możliwości nabycia mienia odpowiedniej wartości.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#JerzyPolaczek">Ostatnie moje krytyczne uwagi związane z projektem ustawy dotyczą art. 21 i 24. Np. art. 21 powoduje, iż cały zasób skarbu państwa, zarówno przeznaczony na cele rolne, jak i na nierolne, zostanie przekazany ministrowi skarbu w celu wniesienia do poszczególnych funduszy. Powoduje to w konsekwencji sytuację, w której nie będzie skąd wziąć nieruchomości na realizację wspomnianych przeze mnie wcześniej ustaw, jak choćby ustawy o reprywatyzacji, czy w celu przekazania pewnej ich części województwom czy powiatom.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#JerzyPolaczek">Wysoki Sejmie! Podsumowując chcę stwierdzić, że projekt ustawy zaproponowany przez grupę posłów Akcji Wyborczej Solidarność jest oczywiście z punktu widzenia politycznego i z punktu widzenia dania satysfakcji wielu milionom obywateli wielce potrzebnym aktem prawnym. Nie ulega wątpliwości, że w tej sprawie powinniśmy na tej sali osiągnąć porozumienie, również ponad podziałami politycznymi. Niemniej jednak proponuję, po pierwsze, skierowanie tego projektu ustawy do Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji i dokonanie takiej redakcji projektu ustawy, aby te wymieniane tutaj w części niedoskonałości czy błędy poprawić. Po drugie, proponuję dokonać rzetelnej analizy skutków projektu ustawy, przede wszystkim w kontekście zbilansowania majątku skarbu państwa i potrzeb związanych z jego wykorzystywaniem. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi Polaczkowi z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogumiła Borowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jako poseł wybrany przez warszawiaków, a także, do 19 bm., radny Rady Warszawy, uprzednio zaś, w latach 1990–1994, radny gminy dzielnicy Praga Północ, nie mogę pozostać obojętny wobec toczącej się dyskusji nad projektem ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej, a zwłaszcza jego art. 3. Stwierdzenie, które po części podzielam, że projekt jest merytorycznie i legislacyjnie niedopracowany, nie spowoduje jednak automatycznie, że uciekniemy od problemów szczególnie nurtujących warszawiaków. A to za sprawą słynnego tzw. dekretu Bieruta, znanego wszystkim warszawiakom, czyli dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy, opublikowanego w Dzienniku Ustaw w dniu 21 listopada 1945 r., a więc dekretu, który żyje ponad 50 lat.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Art. 2 tego dekretu określa podstawę do przepisania we właściwych księgach hipotecznych na rzecz gminy m. st. Warszawy tytułów własności gruntów. I tu pojawiają się pytania, którymi byłem i jestem zasypywany przez warszawiaków: a co będzie, jeżeli dekret Bieruta zostanie uchylony, a byli właściciele z Polski, a szczególnie z zagranicy, którzy odziedziczyli lub nabyli prawa własności, zgłoszą swoje prawomocne roszczenia do gruntów i znajdujących się na nich budynków? Te pytania zadają sobie dziesiątki tysięcy warszawiaków, zwłaszcza mieszkających w budynkach komunalnych. Co mam im odpowiedzieć? Że Wysoki Sejm uchwalił ustawę o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych, opublikowaną w Dzienniku Ustaw nr 105 poz. 509 w 1994 r., która w art. 56 ust. 2 mówi, że do dnia 31 grudnia 2004 r. włącznie czynsz najmu lokali nawiązanego w sposób, o którym mowa w ust. 1, położonych w domach stanowiących własność osób fizycznych, albo lokali stanowiących własność takich osób, ustala się zgodnie z przepisami o czynszu regulowanym.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Pytają mnie: A co po tym terminie? Po tym terminie będzie można ustalić wysokość czynszu, wolną, która skutecznie wyruguje mieszkańców z ich mieszkań, przyznanych im kiedyś przez kwaterunek. Nie mogę nad tym przejść obojętnie i nie pozwolą mi nad tym przejść obojętnie moi wyborcy. Dlatego uważam, że Wysoki Sejm powinien kontynuować pracę nad tematyką powszechnego uwłaszczenia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Bogumiłowi Borowskiemu z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Kulasa z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JanKulas">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Właśnie, parlament III Rzeczypospolitej powinien kontynuować prace nad tym projektem. Dobrze, że takie słowa padają nie tylko z ust posłów Akcji Wyborczej Solidarność. Ale, panie marszałku, Wysoka Izbo, ponieważ 1/4 parlamentu, większość posłów Akcji Wyborczej Solidarność podpisała się pod tym projektem, największe siły polityczne współczesnej Polski, choćby z tego tytułu zasługuje on na szacunek i na uwagę. Z żalem stwierdzam, że pojawiło się tutaj wiele krytyk szczegółowych. Mam wrażenie, że ci posłowie dość starannie przeczytali projekt ustawy, ale jakby mało wczytali się w intencje tej ustawy czy nawet w sam tytuł tej ustawy, która określa te intencje. I mam wrażenie, że nawet w tę pułapkę wpadł skądinąd ceniony poseł minister Kaczmarek. Przypomnę tytuł tej ustawy: o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to pierwszy projekt ustawy z całego pakietu ustaw, które mają określić przygotowanie i wprowadzenie szeroko rozumianego procesu uwłaszczenia. W takim kontekście, w takim duchu tutaj naprawdę należałoby dyskutować.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JanKulas">Nie wolno lekceważyć obywateli Rzeczypospolitej. Jeżeli w 1996 r. ponad 9 mln ludzi opowiedziało się w referendum uwłaszczeniowym za tą ideą, to choćby dlatego należy o niej dyskutować i wprowadzać ją w życie. Przypomnę ówczesnym rządzącym z lewej strony, jak wielka była kampania antyuwłaszczeniowa, jakie wielkie środki zaangażowano - i w tym momencie te 9 mln ma wartość, powiedziałbym, nawet podwójną. Chcę przypomnieć również, że w tamtym parlamencie koalicja większościowa miała druzgocącą przewagę, a co zrobiono dla idei uwłaszczenia? Popatrzmy, jakie projekty, jakie inicjatywy, a rok 1994, rok 1995 - to był czas stosunkowo dobry. Przypomnijmy również, jak było z programem Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, jaki był opór właśnie po tej stronie sali. I program jest realizowany, jak jest. A jaka jest kondycja Narodowych Funduszy Inwestycyjnych? Tylko pewna część ludzi odczuła pozytywne skutki, bo i takie są oczywiście, tego programu.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#JanKulas">W jednym się zgadzam z opozycją. Stanowisko rządu jest tutaj potrzebne. Mam nadzieję - jest pan wiceminister - że nasz rząd w sposób rzeczowy konstruktywny podejmie się tego i takie stanowisko zajmie. Aczkolwiek zdając sobie sprawę z przeciążenia i ogromu prac nad różnymi reformami, rozumiem, że nie musi to nastąpić koniecznie dzisiaj. Mam nadzieję również, że nasz koalicyjny partner - mam tę odwagę i uważam, że trzeba to powiedzieć - Unia Wolności, z którą realizujemy wielki program naprawy państwa, wielki program gruntownych reform dotyczących wszystkich kluczowych dla obywateli spraw... Ale dla Akcji Wyborczej Solidarność przynajmniej takie samo miejsce jak sprawa rodziny, bezpieczeństwa obywateli, reformy samorządowej zajmuje kwestia uwłaszczenia obywateli i dlatego uważam, że mamy prawo liczyć jednak na pewną solidarność, na pewne współdziałanie. My, posłowie AWS, z bólem serca niekiedy, wspieramy wszystkie trudne ustawy rynkowe, wszystkie programy zmieniające ustrój państwa, przynajmniej więc w tej podstawowej kwestii mamy chyba prawo liczyć na minimum zrozumienia. Mam nadzieję, że pan poseł Lewandowski również to minimum zrozumienia tutaj okaże.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#JanKulas">Panie i Panowie! Wydaje mi się, że trzeba wczytywać się w inne artykuły tej ustawy, do których chcę przejść na krótko. Szczególnie chcę zwrócić uwagę na art. 22: „Tworzy się regionalne fundusze inwestycyjno-uwłaszczeniowe, Krajowy Fundusz Nauki i Technologii, Krajowy Fundusz Ochrony Rodziny i Zdrowia, Krajowy Fundusz Edukacji, Krajowy Fundusz Restrukturyzacyjny”. Tu w dużej mierze, w tych funduszach, tkwi klucz, nadzieja na powodzenie tego programu.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#JanKulas">Niestety, sądząc na podstawie głosów opozycji, prawie nie zostało to dostrzeżone. Kwestie realizacji tych funduszy, niezwykle ważnych, określą dodatkowe ustawy. Dlatego apelujemy do przedstawicieli opozycji, również do pani poseł, że warto nad tymi ustawami wspólnie popracować, bo to daje szansę na realizację tego wielkiego programu.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#JanKulas">Pewne kompromisy w tym Sejmie zawieraliśmy. Przykład prokuratury generalnej. To jest dobry przykład. Też ustawa niedoskonała, były uwagi krytyczne, my je przyjmujemy, pracujemy nad nimi, analizujemy, poprawiamy. Ale w tym duchu moglibyśmy również popracować nad projektem ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#JanKulas">Należy się liczyć z opinią publiczną. Pani poseł Sierakowska również powinna się liczyć z opinią publiczną.</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Czego pan chce?)</u>
<u xml:id="u-77.8" who="#JanKulas">Proszę przejrzeć wyniki badań opinii publicznej - tam kryterium sprawiedliwości społecznej, w tym idea uwłaszczenia, pewnej sprawiedliwości w udziale własności często powraca. To jest poważny problem. Trzeba się tym zająć i dziś mamy doskonałą okazję. Debatujemy nad pierwszą ustawą z pakietu kilkunastu ustaw. I czy tu następuje próba zanegowania procesu? Czy tu jest stanowisko polegające na przeciwstawieniu się samej idei, koncepcji? Bo sposób realizacji można dopracować.</u>
<u xml:id="u-77.9" who="#JanKulas">Panie i panowie - kończę, bo jeszcze kilku parlamentarzystów AWS wzbogaci swymi wystąpieniami tę naszą debatę, im również dajmy tę szansę - uważam, że naszym obowiązkiem, powinnością - przy wszystkich okolicznych trudach i wątpliwościach - jest skierowanie tego projektu do komisji. Dajmy szansę idei i programowi powszechnego uwłaszczenia obywateli III Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-77.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi Kulasowi.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#MarekBorowski">Panie pośle, muszę wziąć w obronę kobietę, panią poseł Sierakowską. Bacznie obserwowałem salę; pani poseł niczego nie mówiła. Dlatego też sugestia, że nie bierze pod uwagę opinii publicznej, była zbyt daleko idąca.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Pan marszałek wykroczył poza regulamin.)</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#MarekBorowski">Panie pośle, bardzo mi przykro, ale to ja określam, kto wykracza poza regulamin, a kto nie, i bardzo proszę o nieczynienie takich uwag. A jeśli pan poseł ma zastrzeżenia, proszę na piśmie złożyć je do Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Swój swego broni.)</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę, pan poseł Ikonowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PiotrIkonowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozumiem, że jest w Polsce wiele poczucia krzywdy związanego z tym, że bardzo niewielka część polskiego społeczeństwa zdobyła dotychczas dużą część majątku wypracowanego przez pokolenia Polaków. Niestety przedłożony projekt ma być jednorazowym aktem uwłaszczenia tych samych ludzi, którzy już mają pieniądze na to, żeby odkupić wszystkie te bony uwłaszczeniowe od większości Polaków nie mających nawet konta w banku i którzy w momencie kiedy pojawi się 27 mln takich weksli opiewających na kawałek Polski, skupią je skutecznie. Zrobią to również inwestorzy zagraniczni.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Nie można sprzedać.)</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#PiotrIkonowicz">Gdybym był inwestorem zagranicznym, to bardzo bym się cieszył, że Polacy robią ten błąd, że rozdają Polskę po kawałku ludziom, którzy nie mogą zatrzymać tych papierów, bo muszą przeżyć. I nie ma żadnej możliwości powstrzymania ludzi od obracania tymi papierami i oddania tego.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: To nie ta ustawa.)</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#PiotrIkonowicz">Dzisiaj majątek publiczny, majątek państwowy jest własnością wspólną. Ten majątek jest gwarancją wypłaty należnych roszczeń zasądzonych przez Trybunał Konstytucyjny emerytom, sferze budżetowej. Państwo polskie nie może się dzisiaj zachować jak nieuczciwy dłużnik, który wyzbywa się majątku, nie spłaciwszy swoich zobowiązań wobec obywateli.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#PiotrIkonowicz">Pan Adam Biela powiedział, że mamy dziś w Polsce oligarchiczny kapitalizm. Kiedy Karol Marks 150 lat temu w „Manifeście komunistycznym” opisywał oligarchiczny kapitalizm, nie śniło mu się zapewne, że będzie miał tak nieudanych uczniów, jak prof. Adam Biela. Cała nasza historia jest tragicznym pasmem pomyłek polegających na tym, że znalazło się zbyt mało inteligentnych czytelników Marksa. Otóż kapitalizm ludowy nie jest możliwy. Zniszczenie ogródków działkowych, zniszczenie spółdzielczości, zniszczenie wszystkiego, co w Polsce jest wspólne, po to, żeby to rozdać, a potem skoncentrować w rękach nielicznych, jest zamachem na nasze wspólne dobro. Jest zamachem i fałszywą obietnicą Akcji Wyborczej Solidarność, której Akcja Wyborcza Solidarność nie może dotrzymać, ponieważ przygotowała niewykonalną ustawę. My nie będziemy państwu tego ułatwiać.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#PiotrIkonowicz">Jesteśmy głęboko przekonani, że jest to zła i szkodliwa ustawa, ale ponieważ udało wam się oszukać bardzo wielu ludzi, że macie im coś do zaoferowania, to w tej sprawie wstrzymamy się od głosu, uniemożliwiając scenariusz, który miałby polegać w waszym mniemaniu na tym, że wy chcecie coś dać, a my wam nie pozwalamy. Żądamy tylko tego, żeby ten projekt ustawy znalazł się również w komisji budżetu i finansów, gdzie zostanie poddany weryfikacji, gdzie zostanie skonfrontowany z rzeczywistością.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#PiotrIkonowicz">Kapitalizmu ludowego w Polsce nie będzie, bo po to, żeby był jeden kapitalista - tak jest na całym świecie - musi być cała masa ludzi, którzy na niego pracują. To wyście chcieli w Polsce kapitalizmu! Kapitalizm sprawiedliwy nie istnieje, można go tylko poprawiać. A zmiana całości stosunków własnościowych jednym aktem prawnym od czasów Lenina jest przekreślona! Jest to pomysł bolszewicki, niebezpieczny, z którym nie zgadzamy się w poczuciu odpowiedzialności za państwo i za jego podstawową zasadę konstytucyjną, jaką jest zasada sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Panie marszałku, sprostowanie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanKulas">Z całym szacunkiem dla pana marszałka i dla pani poseł Sierakowskiej - ja tak zrozumiałem reakcję pani poseł, ale gdyby się okazało, że się mylę, że pani poseł ma dużo zrozumienia dla idei uwłaszczenia, to będę bardzo wdzięczny, jeśli to usłyszę.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JanKulas">Pana marszałka zaś ja, szeregowy poseł, pozwalam sobie zapytać, który paragraf regulaminu upoważnia pana marszałka do komentowania wypowiedzi posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MarekBorowski">Cześć kobiety jest dla mnie najważniejsza, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Mam ogromne zrozumienie dla pana posła Kulasa.)</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Nie została naruszona cześć kobiety.)</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#MarekBorowski">Dobrze. Jeżeli nie została naruszona, to sprawę uważam za zamkniętą.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#MarekBorowski">Przemawiał pan poseł Piotr Ikonowicz.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#MarekBorowski">Teraz zabierze głos pan poseł Roman Rutkowski z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#RomanRutkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jak widać na tablicy, jeszcze bardzo wielu posłów Akcji Wyborczej Solidarność chce zabrać głos w tej tak doniosłej sprawie, toteż kierując się ideą solidarności, postaram się maksymalnie skrócić swoją wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#RomanRutkowski">Mam nadzieję - mimo wypowiedzi w imieniu klubów SLD i Unii Wolności oraz wielu indywidualnych wystąpień posłów tychże klubów - że w dniu dzisiejszym rozpoczyna się proces nadawania ram prawnych idei, o której „Solidarność” zaczęła głośno mówić tak mniej więcej od początku roku 1993. Najbardziej znany związek zawodowy na świecie nie ograniczył się jednak wyłącznie do wysuwania w tej sprawie postulatów. Przede wszystkim zaproponował konkretne rozwiązania prawnoustrojowe. Należy bowiem powiedzieć, iż nawet nie dopiero po przeprowadzeniu procesu powszechnego uwłaszczenia, lecz już po jego wdrożeniu, po rozpoczęciu jego realizacji ustrój naszego państwa ulegnie zmianie, bez względu na przebieg, na przykład, reformy administracji państwowej, samorządowej, bez względu na wyniki przyszłych wyborów do samorządów, wyborów prezydenckich czy parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#RomanRutkowski">W wygłaszanych stwierdzeniach dotyczących tego procesu, jego znaczenia i doniosłości, nie ma, moim zdaniem, żadnej przesady. Hasło powszechnego uwłaszczenia obywateli słyszała, nie tylko w trakcie kampanii wyborczych, chyba już większość Polaków. Dziś mają okazję się dowiedzieć, co kryje się za tymi szczytnymi hasłami związanymi z powszechnym uwłaszczeniem. W skróconym programie Akcji Wyborczej Solidarność napisano na ten temat. Warto przytoczyć te trzy zdania: Zapewnimy upowszechnienie własności prywatnej poprzez uwłaszczenie społeczeństwa z zachowaniem hierarchii potrzeb. Zasadą będzie przekazanie kapitału uwłaszczeniowego w następującej kolejności: fundusze emerytalne, bony prywatyzacyjne oraz udziały pracownicze i udziały producentów rolnych. Podstawowym instrumentem prywatyzacyjnym będą imienne uwłaszczeniowe bony inwestycyjne. Projekt ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, nazywanej ustawą matką, jest zgodny z tymi obietnicami; wymienione tutaj problemy i zobowiązania, między innymi reprywatyzacyjne, bierze pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#RomanRutkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Polacy chcą powszechnego uwłaszczenia i najdobitniej wyrazili to w referendum uwłaszczeniowym w lutym 1996 r. Porównywanie frekwencji w tym referendum do liczby osób, które odebrały świadectwa udziałowe narodowych funduszy inwestycyjnych, co uczynił nieobecny już poseł SLD Wiesław Kaczmarek...</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: Siedzi tutaj, panie pośle. To ten przystojny mężczyzna.)</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#RomanRutkowski">O Boże, przepraszam, panie pośle, ale pan akurat zasłonił mi posła Kaczmarka. Bardzo przepraszam pana posła, nie widziałem go.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#RomanRutkowski">... co uczynił poseł Kaczmarek, jest — moim zdaniem — nieporozumieniem. Któż nie zdecyduje się bowiem na wykupienie świadectwa za 20 zł, kiedy za przysłowiowym rogiem może je sprzedać za 70 bądź 100 zł, gdyż tak mniej więcej kształtowały się ceny w końcu 1996 r. Frekwencję i wynik w odniesieniu do liczby mieszkańców naszego kraju należy natomiast porównywać z wynikiem referendum konstytucyjnego. Czy o obecnie obowiązującej konstytucji ma pan takie samo zdanie jak o pytaniach, a ściśle o pierwszym pytaniu zadanym Polakom właśnie w lutym 1996 r.? Bo mniej więcej tyle samo osób odpowiedziało „tak”, opowiadając się zarówno za uwłaszczeniem, jak i za konstytucją. A co powiedzieć o referendach w gminach, gdzie — przy frekwencji mniej więcej 1/3 czy powyżej 1/3 — 90% opowiada się za takim czy innym rozwiązaniem, najczęściej za odwołaniem rady gminy? Czy to też nie ma żadnego znaczenia?</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#RomanRutkowski">Oceniając ten wynik, należy też wziąć pod uwagę kampanię w mediach dezawuującą tę ideę. Mówił o tym dużo poseł Kulas, nie będę zatem rozszerzał tego tematu. Wspomnę jednak, że ówczesne władze państwowe także dezawuowały tę ideę, a niektórzy przedstawiciele tychże władz spłycali problem, sprowadzając go do stwierdzenia, że pytanie: czy jesteś za przeprowadzeniem powszechnego uwłaszczenia obywateli, należy tłumaczyć: czy chcesz być pięknym i bogatym, czy brzydkim i biednym. Takie czy podobne argumenty powtarzane są także obecnie na tej sali.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#RomanRutkowski">Panie Marszałku! W uzasadnieniu do projektu ustawy jasno i czytelnie przedstawiono cele społeczne i gospodarcze programu powszechnego uwłaszczenia. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na przewidziane w projekcie ustawy tzw. uwłaszczenie bezpośrednie. Tak na marginesie, nawet poseł Lewandowski uznał je za najmniej groźne. Proces ten, aczkolwiek różnie nazywany, trwa w naszym kraju od początku lat dziewięćdziesiątych (darmowe akcje dla pracowników czy po preferencyjnych cenach), a niektórzy uważają, że rozpoczął się nawet wcześniej. Chodzi o uwłaszczanie nomenklatury. Toteż w ustawie proponuje się w zasadzie jego kontynuację, bowiem dotychczas tylko niektóre grupy polskich obywateli są beneficjentami uwłaszczenia. A zasady sprawiedliwości społecznej wymagają, by rozszerzyć je na maksymalną ich liczbę.</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#RomanRutkowski">Poza tym mówienie o własności spółdzielczej, o wywłaszczaniu spółdzielni - w przypadku spółdzielni mieszkaniowych, szczególnie tych dużych, tzw. molochów - moim zdaniem jest także nieporozumieniem. Na argumenty o niemożliwości przeprowadzenia programu powszechnego uwłaszczenia majątkiem skarbu państwa odpowiem, posługując się konkretnym przykładem - nie idei, tylko już wdrażania programu w Ostrowie Wlkp. Mówił o tym zarówno pan poseł sprawozdawca Biela, jak i poseł Sobierajski. Pozwolę więc sobie tylko przytoczyć fragment konkluzji z publikacji na ten temat prezydenta miasta Ostrowa Mirosława Kruszyńskiego, a mianowicie: To, czego pragniemy, to większa kontrola nad sprawami dotyczącymi naszego życia, i to może nam zapewnić program uwłaszczenia. Jest to szansa dla wszystkich obywateli naszego miasta, a także zadanie o charakterze ustrojowym, gospodarczym, edukacyjnym, społecznym, moralnym. Program ten daje szanse, aby zjednoczyć się i zorganizować, aby w sposób świadomy i odpowiedzialny gospodarować zgodnie ze swoimi potrzebami.</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#RomanRutkowski">Czyż nie powinniśmy pragnąć tego samego, ale w odniesieniu nie do jednej gminy, tylko do całego kraju?</u>
<u xml:id="u-83.11" who="#RomanRutkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Program powszechnego uwłaszczenia to także ważny element polityki prorodzinnej. Była już o nim mowa w bieżącej debacie, toteż nie rozwijam tego tematu. Potrzebę jego przeprowadzenia można wywieść wprost z zasad nauki społecznej Kościoła: zasady wolności, pomocniczości i solidarności.</u>
<u xml:id="u-83.12" who="#RomanRutkowski">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że zrealizowanie tego programu stanowiłoby właśnie dokończenie rewolucji „Solidarności”, rewolucji, z której rezultatów - tak to wyszło - wiele skorzystały siły wywodzące się wprost ze struktur PRL. Nadszedł wreszcie czas na ekonomiczne upodmiotowienie wszystkich czy zdecydowanej większości, a nie tylko wybranych Polaków. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-83.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi Rutkowskiemu z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Sobecką, również z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AnnaSobecka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Trzeba przyznać, iż istotą ekonomiczną programu powszechnego uwłaszczenia jest stworzenie mechanizmów, które umożliwią przyspieszenie restrukturyzacji polskiej gospodarki, stymulowanie inicjatyw gospodarczych i przedsięwzięć dotyczących małych i średnich przedsiębiorstw, w tym również rodzinnych, co z kolei spowoduje powiększenie potencjału gospodarki polskiej czyniąc ją bardziej konkurencyjną.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#AnnaSobecka">Ważne jest to, iż zostanie zbudowany rynek kapitałowy, lokalny i regionalny, który będzie wspierał centralny rynek kapitałowy, powodując zwiększenie płynności kapitału jako czynnika dynamizującego polską gospodarkę, jednocześnie przyczyniając się do zdecydowanie większego dostępu obywateli do rynku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#AnnaSobecka">Tak pojmowane uwłaszczenie zwiększy partycypację narodu w mechanizmach gospodarki rynkowej. Spowoduje to zwiększenie aktywności społeczeństwa w zakresie koncentrowania kapitału na cele inwestycyjne, a tym samym będzie równoważyć wpływy kapitału obcego, tym bardziej że zacieśniamy współpracę gospodarczą m.in. z krajami będącymi członkami Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#AnnaSobecka">Niniejszy projekt ustawy stawia sobie dwa zasadnicze cele.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#AnnaSobecka">Po pierwsze, kształtowanie postaw proinwestorskich wśród uczestników programów transformacyjnych. Cel ten ściśle koreluje z koncentracją środków kapitałowych w społecznościach lokalnych bądź grupach zawodowych. Dobrym rozwiązaniem jest organizowanie i gromadzenie kapitału akcyjnego udostępnianego narodowi w drodze programu powszechnego uwłaszczenia, jak również innych programów prywatyzacyjnych oraz rekompensacyjnych. Kapitalnym rozwiązaniem wydaje się to, iż członkowie społeczności lokalnych, w tym pracownicy prywatnych zakładów, będą beneficjentami uwłaszczenia bezpośredniego, ponieważ otrzymają do własnej dyspozycji akcje lub bony uwłaszczeniowe. Głęboko wierzę, iż potrafią docenić korzyści płynące z długoterminowego inwestowania, przedkładając je nad bieżącą konsumpcję. Oczywiście należy się zgodzić, iż wymaga to zmiany mentalności społecznej w zakresie oceny strat i zysków przez inwestowanie kapitału.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#AnnaSobecka">Po drugie, istotną kwestią jest to, że rozwiązania proponowane w niniejszej ustawie dają możliwość porozumienia się posiadaczy małych i średnich środków kapitałowych i łączenia w większe podmioty kapitałowe. Tylko wówczas, koncentrując środki kapitałowe, mogą oni oddziaływać na gospodarkę lokalną i regionalną, powodując, że społeczności w terenie będą zorganizowanym inwestorem strategicznym. Niemal identyczne rozwiązania można zastosować do pracowników poszczególnych zakładów pracy, dzięki czemu pracownicy ci staną się inwestorem strategicznym w stosunku do swojego przedsiębiorstwa. Proponowane rozwiązania dają szansę upodmiotowienia wszystkich pracowników, co zapobiegnie zjawiskom patologicznym i korupcyjnym, tak często występującym w zakładach do niedawna będących w bardzo dobrej kondycji finansowej. Oddanie na własność mienia państwowego obywatelom pozwoli uporządkować stosunki własnościowe i ekonomiczne. Zagwarantuje, iż właściciele będą dbać o prawidłowe wykorzystanie majątku i jednocześnie będą najpewniejszą jego rękojmią.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#AnnaSobecka">W mojej ocenie proponowane rozwiązanie przydzielenia każdemu obywatelowi Rzeczypospolitej Polskiej bonu uwłaszczeniowego zasługuje na uznanie, aczkolwiek uważam, że wszystkie dzieci małoletnie powinny otrzymać bon uwłaszczeniowy, a nie - jak proponuje ustawa - dodatkowo jeden bon na trzecie i jeden na następne małoletnie dziecko. Objęcie przydziałem bonów również pierwszego i drugiego dziecka byłoby promocją wszystkich rodzin.</u>
<u xml:id="u-85.7" who="#AnnaSobecka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z zadowoleniem przyjmuję proponowane rozwiązania, które są realizacją programu wyborczego AWS. Według tego programu celem strategii gospodarczej jest przekształcenie Polski w państwo sprawne i silne ekonomicznie, w kraj zamożny, umiejący sprostać międzynarodowej konkurencji gospodarczo-technologicznej, zachowujący równowagę między rozwojem ekonomicznym, społecznym i ekologicznym. Drogą do zapewnienia obywatelom dobrobytu oraz siły i bezpieczeństwa państwa jest głównie upowszechnienie własności prywatnej w wyniku uwłaszczenia społeczeństwa, z zachowaniem hierarchii potrzeb, przez przekazanie kapitału uwłaszczeniowego w następującej kolejności: fundusze emerytalne, bony prywatyzacyjne oraz udziały pracownicze i udziały producentów rolnych, z wykorzystaniem imiennych bonów uwłaszczeniowych...</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarekBorowski">Już jest parę minut ponad czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AnnaSobecka">... uwzględniając konieczność przeprowadzenia reprywatyzacji w ramach zadośćuczynienia ekonomicznego i moralnego. AWS w ten sposób realizuje wolę narodu, który zdecydowanie poparł powszechne uwłaszczenie w referendum w lutym 1996 r. Ponad 9 mln obywateli wypowiedziało się wtedy za uwłaszczeniem narodu polskiego. Wobec powyższego mamy obowiązek spłacić narodowi zaciągnięty dług i nie wolno nam zawieść zaufania danego nam przez wyborców.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#AnnaSobecka">Reasumując, nie podzielam krytycznych uwag wobec wnoszonego projektu, szczególnie lansowanych przez część opozycji, uważając jednocześnie, iż uchybienia zawarte w niniejszej ustawie będą wyeliminowane w dalszych pracach legislacyjnych. Jednocześnie wnoszę o skierowanie projektu ustawy do dalszej pracy we właściwej komisji. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo pani poseł.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#MarekBorowski">Pozwolę sobie jednak przypomnieć o obowiązku przestrzegania czasu i proszę o reagowanie na napomnienia marszałka w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#MarekBorowski">Z należną czcią to powiedziałem.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, lista posłów zapisanych do głosu - i czas również - uległy wyczerpaniu.</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#MarekBorowski">Mamy w tej chwili w planie wypowiedź pana ministra Łaszkiewicza i oczywiście przedstawiciela wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-88.5" who="#MarekBorowski">A wcześniej, jeżeli są pytania, to proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-88.6" who="#MarekBorowski">Pani poseł Sierakowska, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#IzabellaSierakowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam pytanie do pana ministra i do przedstawiciela wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#IzabellaSierakowska">Zgodnie z art. 15 projektu obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej, którym przysługuje władza rodzicielska w stosunku do trojga lub więcej małoletnich dzieci, przysługuje dodatkowo jeden bon uwłaszczeniowy na trzecie i każde następne dziecko. Jak z tego wynika, obywatele wykonujący władzę rodzicielską w stosunku do trojga lub więcej dzieci będą mieli większy udział w powszechnym uwłaszczeniu niż ci, co władzy rodzicielskiej w stosunku do trojga dzieci nie sprawują. W uzasadnieniu projektu wskazano, iż wszyscy obywatele mają prawo do spadku po PRL, gdyż wszyscy go wypracowali, otrzymując za pracę spłaszczone wynagrodzenie. Dlaczego w takim razie ten, kto ma więcej dzieci, ma mieć większy udział w powszechnym uwłaszczeniu? Czy miernikiem udziału są tu potrzeby wielodzietnej rodziny, panie pośle, czy też udział każdego w wypracowaniu majątku państwowego?</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#IzabellaSierakowska">I pytanie do pana ministra. Panie ministrze, realizacja programu powszechnego uwłaszczenia w wariancie zaproponowanym w projekcie ustawy może uniemożliwić realizację innych programów, np. finansowania kosztów reformy ubezpieczeń społecznych, finansowania deficytu budżetu, rekompensat dla sfery budżetowej, emerytów, rencistów oraz programu reprywatyzacji. W takim wypadku należy dokonać wyboru priorytetów albo znaleźć inne źródła finansowania dla wybranych programów. Bez rozstrzygnięcia bowiem tych kwestii albo dokonania nowych, bardziej precyzyjnych szacunków uchwalenie projektowanej ustawy uznać należy za bardzo ryzykowne. Czy rząd - do pana ministra pytanie - dokonał takiego wyboru? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JerzyJankowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Profesorze! Mówiło się o pośredniej i bezpośredniej formie uwłaszczenia. Nie chcę mówić o tej pośredniej, bo to może bardziej skomplikowane, lepiej czy gorzej rozwiązane. Nie chcę o tym dyskutować. Natomiast powiedziano wiele odnośnie do części prywatyzacji bezpośredniej, że to jest pewna forma zadośćuczynienia i spełnienia pewnej zasady sprawiedliwości społecznej. Chciałbym zadać tylko jedno pytanie. Możliwe, że nie doczytałem do końca albo jest to zapisane w miejscu, na które nie zwróciłem uwagi. W Polsce mamy ponad 12 mln mieszkań, z czego 1800 tys. to są mieszkania spółdzielcze, które ludzie spłacili, tzn. spłacili kredyt i odsetki. Nie wszyscy to są ludzie tzw. zamożni albo z jakiegoś układu politycznego. To samo dotyczyło przecież mieszkańców budynków komunalnych, gdzie samorządy, chcąc wyzbyć się nieruchomości, sprzedawały mieszkania za jakieś większe czy mniejsze pieniądze. Nie chcę oceniać, kogo na ile stać, ale to może być również kwota bardzo znacząca dzisiaj dla osób, które na przykład są emerytami czy pracownikami sfery budżetowej. Skoro tak, to będzie taka oto sytuacja: mieszkania lokatorskie albo komunalne nie wykupione staną się własnością grupy ludzi, bez konieczności wnoszenia jakichkolwiek opłat, czyli za darmo; i będzie znaczna grupa ludzi, którzy ponieśli straszny wysiłek, żeby kupić mieszkanie bądź spłacić kredyt. Czy mam rozumieć, że w wypadku tych ludzi, którzy spłacili kredyt albo kupili mieszkanie, nastąpi zwrot wniesionych środków na wykupienie bądź spłatę kredytu, czy też oni będą wyłączeni z tej grupy, bo to będzie ewidentna niesprawiedliwość, a chyba nie taki był cel tej ustawy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Jak dostanę pieniądze, to będę za.)</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Czemu nie?)</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#komentarz">(Ja też chętnie skorzystam.)</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Jest okazja.)</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#komentarz">(Dlatego chcę dostać.)</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa pana Krzysztofa Łaszkiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Problematyka powszechnego uwłaszczenia jest szczególnie istotną kwestią, ale jest to bardzo trudny problem. Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda w ten sposób, że nie dokonano jeszcze oszacowania mienia, które może służyć poszczególnym programom, o których tutaj przed chwilą pani posłanka była łaskawa powiedzieć. Na pewno rząd popiera powszechne uwłaszczenie. Jest to konieczność i chyba nikt tu na tej sali tego nie negował. Jest natomiast kwestia oszacowania mienia i skierowania poszczególnych składników majątkowych na poszczególne programy.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Istotną kwestią jest również podzielność konkretnego mienia: jest mienie, które może służyć uwłaszczeniu, a nie może służyć na przykład realizacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, z kolei jest mienie, które musi być zdecydowanie zatrzymane na potrzeby reprywatyzacyjne, i ono według tych zapisów nie będzie wchodziło w skład masy majątkowej przewidzianej do uwłaszczenia, bowiem stworzono by następny problem. Otóż w stosunek między obywatelem, którego wywłaszczono, a państwem weszłaby osoba trzecia. Te wszystkie kwestie, jestem przekonany, dotyczące mienia zostaną oszacowane i rozdzielone stosunkowo niedługo, ale na dzień dzisiejszy pani minister Sowińska, która zajmuje się szacunkami mienia, jeszcze tego nie uczyniła. W związku z tym też rząd nie może odnieść się do tego konkretnego projektu, który od razu zakłada taki a nie inny obszar majątku przeznaczonego na reprywatyzację. Stanowisko rządu zostanie wypracowane w momencie, kiedy będzie wiadomo, jaki jest w Polsce majątek i jaka część masy majątkowej będzie mogła być przeznaczona na określone projekty.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie pani poseł. Jeżeli się nie ma jeszcze do końca skonkretyzowanej rzetelnej wyceny majątku, trudno jest ustalać już a priori kolejność pewnych priorytetów. Oczywiście z punktu widzenia litery prawa, te programy, które już są wprowadzone obecnie obowiązującymi ustawami, mają priorytet, bo one są realizowane, już są w toku realizacji. Natomiast bardzo istotne tutaj jest, jak rozdzielić majątek, żeby przeprowadzić tak powszechne uwłaszczenie, jak i reprywatyzację, i zadośćuczynić tym, którym nie waloryzowano wypłat czy też rent i emerytur.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jestem przekonany, że w ciągu miesiąca pani minister Sowińska zakończy wyliczanie szacunków. Te szacunki są trudne, tu nie chodzi tylko i wyłącznie o przeszacowanie. Okazuje się, że bardzo wiele mienia, które w Polsce istnieje, nie zostało w ogóle nigdy oszacowane, a więc pewne składniki mienia są dodatkowo jeszcze wliczane do zasobu majątku skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jest również kwestia majątku gmin. Jaką wartość ma majątek, do którego prawo własności zostało przyznane gminom? Okazuje się, że gminy miały obowiązek dokonania takich szacunków, ale do tej pory tego nie zrobiono. W związku z tym minister skarbu państwa oblicza to na podstawie danych, które napływają od wojewodów, bo to oni wydawali decyzje uwłaszczeniowe.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Stąd też dzisiaj jest za wcześnie na stanowisko rządu, natomiast generalnie rząd popiera ideę powszechnego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Jak może popierać, skoro nie ma na to pieniędzy?)</u>
<u xml:id="u-93.8" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Nie ma pieniędzy, ale ma majątek.)</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, pan poseł Biela.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#AdamBiela">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskusja była bardzo burzliwa, wielowątkowa. Szkoda, że na samym początku miała ona charakter, który nazwałbym dogmatyczno-politycznym, zamiast rzeczowego, później już coraz bardziej przybierała, w moim przekonaniu, kształt merytoryczny, co pozytywnie wskazuje na to, że posłowie faktycznie próbują dokonać refleksji, a nie powodują się tylko emocjami politycznymi.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#AdamBiela">Najpierw chciałbym odpowiedzieć na pytania zadane mi przez dwóch ostatnich posłów. Pan poseł Jankowski pozwoli, że najpierw odpowiem pani Sierakowskiej. Otóż ten program przewiduje, iż rodzina, dzieci stanowią pewien kapitał, jest to niewątpliwie niepodważalne, prawda? Stąd też - oczywiście jest to na razie projekt przedstawiony do pierwszego czytania - wszystko będzie zależało od tego, jak zostanie zewidencjonowany i wyceniony majątek. Przewidywaliśmy, że jeśli nasi obywatele, jeśli nasze rodziny mają faktycznie być udziałowcami kapitału, to ten kapitał musi być skądś zaczerpnięty. Program powszechnego uwłaszczenia jest taką okazją, stąd też proponowaliśmy, żeby otrzymało to właśnie trzecie dziecko; gdyby majątku było dostatecznie dużo, nie zawahalibyśmy się dać każdemu dziecku, ale chcemy być realistami i dopiero po dokładniejszej inwentaryzacji i wycenie sformułować w ostatecznej wersji tego projektu, kto będzie beneficjentem i w jaki sposób.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#AdamBiela">Sprawa mieszkań własnościowych i mieszkań lokatorskich. Naturalnie jest tak, że nie mieszamy w naszym projekcie jednej i drugiej kategorii. Proponujemy, żeby te ułomne formy własności prywatnej... Nawet jeśli ktoś jest posiadaczem mieszkania własnościowego czy ma segment w spółdzielni mieszkaniowej, chcę mu powiedzieć, że nie jest właścicielem tego - w świetle istniejącego prawa. Nie jest, po prostu nie jest. Nie ma pełni praw własnościowych. Nasza ustawa proponuje uzdrowienie tej anormalnej sytuacji. Chcemy, żeby tę patologię czym prędzej usunąć, w tym jednym akcie prawnym. No ale oczywiście rozróżniamy pomiędzy jedną i drugą kategorią własności. Jeśli chodzi o tych mieszkańców osiedli, którzy mają mieszkania własnościowe bądź też segmenty - oznacza to, że przecież je wykupili, zainwestowali po prostu - ci będą mieli w ramach tej ustawy przekształcone to ułomne prawo w pełne prawo własności, jako dodatkową korzyść z naszej ustawy. Natomiast będą brali udział w uwłaszczeniu pośrednim. Mieszkańcy zaś mieszkań lokatorskich, którzy nie spłacili oczywiście kredytów...</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: A w bezpośrednim?)</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#AdamBiela">Ta ustawa nie przewiduje automatyzmu. Musi pan poseł dokonać wyboru, czy chce pan mnie słuchać, czy...</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#AdamBiela">Ta ustawa nie miesza tych porządków. Ci, którzy spłacili mieszkania, będą dodatkowo brali udział w uwłaszczeniu pośrednim, zaś ci, którzy nie spłacili, w bezpośrednim. Właśnie na pierwszym miejscu mamy to w rozdz. II. No i to jest dla nich korzyść dodatkowa z tej ustawy. Zaś tzw. właściciele mieszkań lokatorskich, którzy jeszcze nie spłacili swoich kredytów, mają tylko przekształcone prawo do tego lokalu spółdzielczego w prawo własności, ale oczywiście ta ustawa nic nie mówi w tym punkcie o umorzeniu zadłużenia. Więc tak bezpośrednio nie będzie to możliwe.</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#AdamBiela">Zastanawiamy się w następnej ustawie, która mówi o trybie realizacji programu, w jaki sposób można dokonać restrukturyzacji tego zadłużenia - czy nie można by dokonać częściowej spłaty tych kredytów za bony uwłaszczeniowe. To jest dalsza sprawa. W ramach uwłaszczenia bezpośredniego nie wchodzi to w grę. I ci, którzy zostaną uwłaszczeni tymi mieszkaniami spółdzielczymi, będą dalej brali udział w uwłaszczeniu pośrednim.</u>
<u xml:id="u-95.7" who="#AdamBiela">Wszyscy, którzy jeszcze nie zapłacili za to mieszkanie, no to naturalnie...</u>
<u xml:id="u-95.8" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: To znaczy, że nie wszyscy.)</u>
<u xml:id="u-95.9" who="#AdamBiela">No nie da się tego wszystkiego pomieszać razem oczywiście.</u>
<u xml:id="u-95.10" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Feliks Wójcik: Wszyscy nie. To jest zbiór zamknięty.)</u>
<u xml:id="u-95.11" who="#AdamBiela">Proszę państwa, ta ustawa o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia, jak sama nazwa wskazuje, nie mówi o wszystkim, co jest związane z programem powszechnego uwłaszczenia. Jest tzw. ustawą matką. Mówi tylko o zasadach. Owszem, wprowadza w rozdz. II uwłaszczenie bezpośrednie, w sensie niemal natychmiastowym. To jest kwestia do dyskusji, czy akurat we wrześniu, czy w listopadzie - wtedy, kiedy ona będzie dopracowana i wejdzie w życie. Natomiast jednocześnie ustawa ta rozpoczyna sam proces realizowania programu.</u>
<u xml:id="u-95.12" who="#AdamBiela">Chciałbym podkreślić, iż ten program jest jednak bardzo realistyczny. Liczymy się z realizmem, który istnieje, z realizmem kapitałowym. Otóż dokładnie wiemy, że nie ma już tyle majątku, ile było w 1990 r. Stąd też pierwszym krokiem, który zasugerowaliśmy, była inwentaryzacja i wycena majątku. Do tej pory tego nikt nie zrobił. Proszę to zauważyć, że jest to dopiero wysiłek od trzech miesięcy. Od trzech miesięcy dopiero jest prowadzona inwentaryzacja i wycena majątku, kompleksowa.</u>
<u xml:id="u-95.13" who="#AdamBiela">Jeśli państwa dokładniej ta kwestia interesuje, proponuję zaprosić panią minister Aldonę Kamelę-Sowińską, która to dokładniej wyjaśni.</u>
<u xml:id="u-95.14" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: My mamy swego Kaczmarka.)</u>
<u xml:id="u-95.15" who="#AdamBiela">Tyle, jeżeli chodzi o sam realizm ekonomiczny, czyli nie proponujemy naszego programu bez dokładnej inwentaryzacji i wyceny. Wręcz przeciwnie, chcemy na niej go oprzeć.</u>
<u xml:id="u-95.16" who="#AdamBiela">Realizm tego projektu polega na tym, iż proponuje on cały szereg wyłączeń. Wyłączeń tych obywateli, którzy już uzyskali beneficja związane z prywatyzacją. Po raz drugi uwłaszczeni oni być nie mogą. Jest to niemożliwe ekonomicznie, gdyż nie starczyłoby tego kapitału i byłoby to pogwałceniem zasady sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-95.17" who="#AdamBiela">Program powszechnego uwłaszczenia jest potrzebny, gdyż w odczuciu społecznym tylko część obywateli została do tej pory uwłaszczona, wobec tego jest to kwestia natury moralnej i zwykłej ludzkiej przyzwoitości - skoro niektórzy zostali uwłaszczeni, a innym się nic nie proponuje, to nie bardzo widzę jakąkolwiek logikę i moralność w tym momencie.</u>
<u xml:id="u-95.18" who="#AdamBiela">Jest ten program również potrzebny politycznie - dla zachowania suwerenności gospodarczej naszego kraju. Bez zbudowania szerokiej warstwy średniej obywateli, w moim przekonaniu, nie jest możliwe utrzymanie suwerenności gospodarczej państwa. Ta prawda była znana od czasów Arystotelesa. To Arystoteles miał pomysł wprowadzenia pojęcia warstwy średniej w swoim traktacie „Polityka”. To on dokładnie udowodnił, że najbogatsi nie są w stanie zapewnić suwerenności państwa, gdyż dbają raczej o swoje wielkie fortuny i powiązania międzynarodowe. Najbiedniejsi też nie są w stanie zapewnić suwerenności gospodarczej państwa, gdyż żyją z dnia na dzień, chcą po prostu przeżyć. Tylko obywatele z warstwy średniej są w stanie wypełnić to zadanie. Stąd też nasz program jest potrzebny politycznie wszystkim ugrupowaniom, jeśli serio chcą traktować problem suwerenności gospodarczej naszego państwa. Ta stara prawda od czasów starożytnych jest ciągle aktualna. Trudno ją zakwestionować. To jest zasada tzw. złotego środka, która wywodzi się z nauk politycznych zawartych w traktacie „Polityka” Arystotelesa.</u>
<u xml:id="u-95.19" who="#AdamBiela">Program powszechnego uwłaszczenia ma również uzasadnienie ekonomiczne. Polega ono głównie na tym, iż program stawia sobie pewne cele bardzo dalekosiężne. Takim celem jest stabilność gospodarczych układów. Śmiem twierdzić, że bez wykonania programu powszechnego uwłaszczenia układy gospodarcze, które powstaną w naszych gminach, powiatach czy województwach, w takiej czy innej liczbie, będą układami niestabilnymi. Ci, którzy nic nie dostali i nie dostaną, w pewnym momencie się zreflektują i wszystko przestanie być stabilne gospodarczo. Jeśli nie wykonamy tego programu, będziemy spostrzegani jako kraj coraz większego ryzyka inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-95.20" who="#AdamBiela">Czyli pierwszy problem - utrzymanie stabilności gospodarczej jako cel makrogospodarczy.</u>
<u xml:id="u-95.21" who="#AdamBiela">Dalszy cel, który tutaj sobie stawiam - chciałbym go jeszcze raz podkreślić - to jest budowa rynku kapitałowego z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko jakiejś jego atrapy. Bez powszechnej dostępności do instytucji oraz instrumentów rynku kapitałowego jest to, moim zdaniem, twór dachowy, który nie ma żadnych ścian nośnych ani fundamentów. Tak rozumiem rynek kapitałowy, który funkcjonuje centralnie bez infrastruktury regionalnej.</u>
<u xml:id="u-95.22" who="#AdamBiela">Proszę państwa, mieliśmy w Polsce przed wojną taką sytuację gospodarczą, że istniało kilka dobrze prosperujących giełd w większych miastach. Tak jest. Dlaczego więc do tych tradycji nie powrócić, skoro chcemy budować gospodarkę rynkową z prawdziwego zdarzenia? Bez powszechnego dostępu do rynku kapitałowego nie ma żadnej demokracji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-95.23" who="#AdamBiela">Przekonywano nas tutaj, że uczciwa praca będzie źródłem bogactwa dla polskich rodzin. Oczywiście. Chcę jednak podkreślić, iż z analiz ekonomicznych wynika, że przeciętna rodzina nie jest w stanie po prostu żyć tylko za zarabiane pensje. Tego rodzaju analizy mogę przytoczyć. Chociażby znany ekonomista amerykański Gary Becker, laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, bardzo wyraźnie mówił, że należy we współczesnej gospodarce światowej stworzyć koniunkcję pomiędzy pracą w rodzinie a środkami kapitałowymi - kapitałem, zyskiem z kapitału, który będzie rodzina czerpała. Dopiero tego rodzaju połączenie jest normalne dla rozwijającej się gospodarki. Jest więc pytanie: Czy chcemy, żeby tylko niektórzy nasi obywatele mieli taką szansę? Dlaczego nie chcemy dać takiej szansy wszystkim?</u>
<u xml:id="u-95.24" who="#AdamBiela">Proszę państwa, jeśli budujemy nową rzeczywistość gospodarczą, nową gospodarkę rynkową, to trzeba poznać reguły tej gospodarki. To jest tak samo, jak byśmy, mówiąc bardziej obrazowym językiem, chcieli mieć tylko pierwszą ligę piłkarską, natomiast uważali, że nie ma żadnego sensu mieć drugiej, trzeciej ani też regionalnych lig piłkarskich. To w jaki sposób zawodnicy mają się dostać od razu do tej pierwszej ligi? Na jakiej zasadzie mają tam wskoczyć? Proszę zrozumieć, że gospodarki rynkowej nie buduje się z dnia na dzień, ale w sposób stopniowy. Do tego trzeba przygotować nasze społeczeństwo przez zaznajomienie go z regułami tej nowej gry, jaką jest gospodarka rynkowa. Jest to niemożliwe bez programu edukacyjnego, a powszechne uwłaszczenie daje właśnie taką okazję.</u>
<u xml:id="u-95.25" who="#AdamBiela">Doskonale rozumiem, iż wiele wypowiedzi pań i panów posłów wynikało z określonego nastawienia, bo percepcja rzeczywistości jest zawsze z określonego punktu widzenia. Jeśli ktoś funkcjonował na stanowisku ministra skarbu państwa czy ministra przekształceń własnościowych - to nic dziwnego, że tak spostrzega rzeczywistość, uruchamia pewne mechanizmy obronne, uważa, że ten program jest atakiem przeciwko niemu. Taka jest prawidłowość percepcji ludzkiej, ona zależy również od stanowiska, jakie się zajmowało. Nie dziwię się więc tego rodzaju wypowiedziom. Akurat największe ataki na ten program były ze strony osób, które funkcjonowały na tych stanowiskach. Nie wiem... taka jest właśnie prawidłowość.</u>
<u xml:id="u-95.26" who="#AdamBiela">Proszę państwa, my chcemy ten program dać prostym ludziom, którzy żadnej szansy do tej pory nie mieli. Myślę, że głosowanie nad tym programem wcale nie będzie zgodne z linią podziałów politycznych, tylko odbędzie się według takiego kryterium, czy ktoś jest w stanie wczuć się w sytuację ludzi, którzy naprawdę z pracy własnej nie są w stanie niczego zaoszczędzić, bo to jest ekonomicznie niemożliwe. Pani profesor Freyberg - to jest niemożliwe, żeby zaoszczędzili.</u>
<u xml:id="u-95.27" who="#komentarz">(Poseł Wiesław Kaczmarek: Niech pan się zajmie naprawdę sprawozdaniem, a nie głupotami.)</u>
<u xml:id="u-95.28" who="#AdamBiela">Tego rodzaju impertynencje, panie pośle, uważam jednak za niewskazane w czasie mojego przemówienia. Pani profesor Freyberg zadawała mi pytania, wobec tego do nich nawiązuję. Nie wiem, co pan ma do tego, mówiąc krótko.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MarekBorowski">Ja bym panów posłów prosił o niekomentowanie wypowiedzi pana posła Bieli.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#AdamBiela">Realizacja pierwszej części tego programu uwłaszczenia bezpośredniego może być możliwa jeszcze w tym roku. Program ten przewiduje, iż powstaną regionalne fundusze uwłaszczeniowo-inwestycyjne jako podaż kapitału uwłaszczeniowego. Będzie to stosunkowo prosta procedura, oczywiście wymagająca decyzji politycznej naszego rządu, w jakiej części istniejący majątek przeznaczyć na takie lub inne programy. Naturalnie tego rodzaju decyzja będzie potrzebna. Znacznie trudniejszą częścią naszego programu jest stworzenie zorganizowanego popytu na kapitał uwłaszczeniowy. Chcę zwrócić uwagę, że w dotychczasowych programach prywatyzacji nikt się o to nie martwił. Po prostu rozproszono kapitał, stosując wolną amerykankę.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#AdamBiela">Proszę państwa, w programie narodowych funduszy inwestycyjnych, który został stworzony, nie zadbano o to, w jaki sposób ten kapitał należy skoncentrować. Ja sam robię wiele starań, żeby to nastąpiło. Chociaż nie byłem zwolennikiem tego programu, to jednak, skoro on powstał, uważam za swój obowiązek myśleć, w jaki sposób skoncentrować kapitał. Tak samo musi być w innych projektach. Nasz program powszechnego uwłaszczenia zawiera właśnie takie wymaganie i musi mu towarzyszyć wysiłek edukacyjny naszego społeczeństwa w zakresie podstaw rynku kapitałowego. Jeśli chodzi o koncentrację kapitału, to chcemy stworzyć w społecznościach lokalnych, w gminach, w powiatach lokalne fundusze inwestycyjne, które będą pokazywały możliwość bycia inwestorem strategicznym dla własnej, lokalnej gospodarki. Jest to oczywiście bardzo duży wysiłek.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#AdamBiela">Prosiłbym, żeby się nie śmiać z tego programu. Wysiłek edukacyjny jest nam po prostu potrzebny. Nie można utrzymywać społeczeństwa w niewiedzy. Jeśli się tworzy konkretny program, to należy dać ludziom, poprzez edukację, szanse realnego współuczestniczenia w nim. Polskie przemiany własnościowe, polska transformacja nie może być dokonywana ponad głowami obywateli, nie może też niektórych obywateli w ogóle z tego wszystkiego wyłączać i spychać na margines. Mam nadzieję, że panie posłanki i panowie posłowie zrozumieją nie tylko intencje i cele tego programu, których tu nikt nie kwestionował, ale również jego realność. Skoro realne było uwłaszczenie do tej pory kolejnych grup obywateli, skoro realne było danie w sposób nieodpłatny akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw grupom pracowniczym, ponieważ były to grupy zorganizowane i miały dostateczną siłę, mogły zastrajkować, to dlaczego by w tej chwili wzbraniać się przed daniem takiej samej szansy innym, którzy z jakiegoś powodu może nie chcieli strajkować czy nie mieli już siły nawet strajkować i dopominać się o swoje. Należałoby po prostu o tym pomyśleć.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#AdamBiela">Program powszechnego uwłaszczenia jest również szansą urealnienia, osadzenia na realnych podstawach społecznych i gospodarczych programu reform administracyjnych w naszym kraju, ponieważ proponuje on koncentrację kapitału w społecznościach lokalnych - w powiatach i w regionie. Dopiero dysponując tak zorganizowanym kapitałem, który będzie pochodził od samych obywateli, mieszkańców gmin i powiatów, będzie można spodziewać się podejmowania pewnych przedsięwzięć gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#AdamBiela">W czasie tej dyskusji, pomimo różnych kontrowersji, przewijał się jednak wątek zgody co do niektórych punktów. Zgadzano się co do tego, że uwłaszczenie w Polsce rozpoczęło się i że nie my teraz wymyślamy je w tym projekcie. To uwłaszczenie należy zakończyć, ponieważ tylko to będzie sprawiedliwe, a nie coś innego. Wyrażono również zgodę co do tego, iż uwłaszczenie, które tutaj nazwano bezpośrednim, budzi najmniej kontrowersji. Bardzo się cieszę. To jest bardzo prosta forma uwłaszczenia, należy to po prostu wykonać, i to jeszcze w tym roku. Uwłaszczenie pośrednie zaś musi być poprzedzone poważną edukacją ekonomiczną w zakresie podstaw rynku kapitałowego, musi być również spełniony warunek pełnej inwentaryzacji i wyceny istniejącego majątku skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#AdamBiela">Jestem przekonany, że dyskusja, w której postawiono po raz pierwszy na serio problem powszechnego uwłaszczenia, dopiero się rozpoczęła. Mam nadzieję, że będzie ona kontynuowana i że będzie podejmowana spokojniej w ciągu tych kilku dni, jakie nam pozostały jeszcze do głosowania. Jestem gotowy do różnych rozmów przy różnych okazjach, jeśli tylko ktoś mi to zaproponuje; myślę, że również inni posłowie współpracujący ze mną przy tym projekcie będą do tego skłonni.</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#AdamBiela">Sądzę, że przy głosowaniu faktycznie musimy spojrzeć w oczy tym, którzy naprawdę jeszcze nic nie dostali. Czy mamy prawo w tym Sejmie zaprzepaścić ostatnią szansę i nic im nie zaproponować? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-97.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#MarekBorowski">Jeszcze coś, panie pośle?</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: Zadałem pytanie, chciałbym się upewnić, czy dobrze zrozumiałem odpowiedź, i świadomie podjąć decyzję.)</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JerzyJankowski">Otóż cały czas się mówi, że mamy dać coś komuś, kto jeszcze czegoś nie dostał. Jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź pana profesora, to jeśli chodzi o mieszkania lokatorskie obciążone kredytem, ludzie dostaną tyle, że zgodnie z kodeksem prawa cywilnego otrzymają prawo własności i na hipotekę zostanie przeniesiony dług związany z ich mieszkaniem, który będą musieli spłacić. Więc pytam, co oni właściwie dostaną. Po prostu dług, który dzisiaj jest długiem spółdzielni, stanie się długiem przysłowiowego Kowalskiego. Tak zrozumiałem wypowiedź. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#AdamBiela">Dobrze zrozumiał pan wypowiedź. Chcę kontynuować. Otóż w pierwszej części, w uwłaszczeniu bezpośrednim, tylko pełne prawo własności. Jednak w drugiej części, w uwłaszczeniu pośrednim proponujemy, żeby właśnie te długi można było spłacać za pomocą bonów uwłaszczeniowych.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Za dwanaście pensji.)</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MarekBorowski">Ale proszę państwa...</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#AdamBiela">Oczywiście tę zasadę będziemy się starali stosować.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: A ci, co spłacili, nic nie dostaną.)</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#AdamBiela">Ci, co spłacili, będą brali udział w uwłaszczeniu pośrednim. Mam nadzieję, że pan poseł zrozumiał. Jeżeli pan spłacił, to będzie pan brał udział w uwłaszczeniu pośrednim, a to prawo własności dostaje pan gratis. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#MarekBorowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, w dyskusji zgłoszono różne wnioski, w tym o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Był także wniosek o dodatkowe skierowanie tego projektu do Komisji Finansów Publicznych. Zgłoszono również wniosek, aby rozstrzygać te sprawy i przeprowadzić głosowania po przedstawieniu stanowiska Rady Ministrów w sprawie tego projektu. Te wszystkie wnioski rozstrzygniemy na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#MarekBorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 7 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskich projektów ustaw o:</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#MarekBorowski">1) zmianie ustawy Prawo spółdzielcze (druk nr 315),</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#MarekBorowski">2) uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych (druk nr 399),</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#MarekBorowski">3) spółdzielniach mieszkaniowych (druk nr 407).</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Jankowskiego w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy zawartego w druku nr 315.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JerzyJankowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podstawy prawno-organizacyjne działalności spółdzielczości mieszkaniowej określa ustawa z 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze. W ciągu 15 lat jej obowiązywania ustawa ta była wielokrotnie nowelizowana, ale jej konstrukcja prawna i rozwiązania merytoryczne nadal nie satysfakcjonują spółdzielców. Podejmowane są kolejne inicjatywy dotyczące zmian w tej ustawie - zarówno w części ogólnej, odnoszącej się do całego ruchu spółdzielczego, jak i w częściach odnoszących się do poszczególnych branż spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JerzyJankowski">Grupa posłów wnioskodawców projektu ustawy, który mam zaszczyt prezentować, uznała za celowe przygotowanie własnej propozycji zmian w części mieszkaniowej Prawa spółdzielczego i przedstawienie tej propozycji do powszechnej konsultacji w środowisku spółdzielczości mieszkaniowej, co umożliwi nadanie temu projektowi zmian Prawa spółdzielczego treści najbardziej odpowiadających potrzebom i interesom tego środowiska.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#JerzyJankowski">Proponowane zmiany można podzielić na dwie podstawowe grupy. Pierwsza obejmuje nowe uregulowania dla spółdzielni mieszkaniowych, dotyczące niektórych zasad ogólnospółdzielczych, takich jak: po pierwsze - niedopuszczalność wchodzenia w skład rady nadzorczej członków będących pracownikami danej spółdzielni, a tym samym pozbawienie ich możliwości wywierania jakichkolwiek wpływów w sferze bieżącej kontroli i nadzoru działalności spółdzielni; po drugie - dopuszczalność podejmowania zwykłą większością głosów uchwały o podziale spółdzielni. Zgodnie z obowiązującym obecnie art. 108 § 1 Prawa spółdzielczego, spółdzielnia może podzielić się na podstawie uchwały walnego zgromadzenia podjętej większością 2/3 głosów. W celu ułatwienia podziału spółdzielni mieszkaniowej proponuje się złagodzenie wymogów formalnych przez wprowadzenie zasady, iż do podjęcia uchwały o podziale spółdzielni wystarczy zwykła większość głosów; po trzecie - obligatoryjne, coroczne badanie lustracyjne inwestycji mieszkaniowych. Realizowane przez spółdzielnie nowe inwestycje mieszkaniowe angażują ogromne środki finansowe pochodzące, wobec niekorzystania przez spółdzielnie z trudnych kredytów bankowych, ze środków własnych członków. Dla zapewnienia gwarancji wiarygodności gospodarczej prowadzonych inwestycji i zmniejszenia ryzyka ekonomicznego członków, proponuje się coroczną obligatoryjną lustrację działalności inwestycyjnej spółdzielni. Pozwoli to na szybkie korygowanie ewentualnych nieprawidłowości występujących w procesach inwestycyjnych. W przypadku niepoddania się takiej lustracji przez spółdzielnię, lustrację z urzędu powinien przeprowadzić związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, lub Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#JerzyJankowski">Druga grupa obejmuje zmiany przepisów odnoszących się do spółdzielni mieszkaniowych. Zmiany te mają na celu usunięcie przepisów o charakterze restrykcyjnym w stosunku do praw członków. Dotyczy to następujących przepisów Prawa spółdzielczego:</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#JerzyJankowski">- art. 217 § 2 i art. 238 § 3, które zobowiązują członka do uzyskania zgody spółdzielni na wynajęcie lub oddanie w bezpłatne użytkowanie lokalu mieszkalnego czy też użytkowego. Proponuje się zniesienie wyrażania zgody na wynajmowanie lub oddawanie w bezpłatne użytkowanie przez członka całego lokalu mieszkalnego bądź użytkowego, jeżeli nie wiąże się to ze zmianą przeznaczenia lokalu, to znaczy z mieszkalnego na użytkowy lub z użytkowego na mieszkalny. Członek powinien być zobowiązany do powiadomienia spółdzielni o wynajęciu lokalu, jeżeli wynajęcie ma wpływ na wysokość opłat należnych spółdzielni. Przewiduje się natomiast utrzymanie wyrażenia zgody na wynajęcie lub oddanie w bezpłatne użytkowanie, jeżeli wynajęcie wiązałoby się ze zmianą charakteru lokalu;</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#JerzyJankowski">- art. 220, którego proponowane nowe brzmienie łagodzi restrykcyjne przepisy dotychczas obowiązujące, związane z wygaśnięciem spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Wygaśnięcie prawa do lokalu nie będzie następowało, jak dotychczas, z mocy ustawy, lecz w drodze stosownej uchwały spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#JerzyJankowski">- w art. 228 proponowane jest nadanie nowego brzmienia § 3 łagodzącego restrykcje powszechnie krytykowanego przepisu związanego z wygaśnięciem spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Proponowane zmiany mają na celu nałożenie na spółdzielnie obowiązku powiadamiania potencjalnych spadkobierców (jeśli są znani spółdzielni - w drodze korespondencji, a jeśli nieznani - w drodze ogłoszenia prasowego) o konieczności podjęcia działań mających na celu uregulowanie spraw spadkowych i wskazanie osoby, która przejmie spółdzielcze prawo do lokalu. W razie nieskorzystania przez spadkobierców z tych możliwości następowałoby wygaśnięcie spółdzielczego prawa do lokalu, ale nie z mocy ustawy, lecz na podstawie decyzji spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#JerzyJankowski">Wysoka Izbo! Zaproponowano ujednolicenie norm dotyczących spółdzielczego prawa do lokalu z ogólnie obowiązującymi przepisami Kodeksu cywilnego, które odnoszą się w szczególności do przepisu art. 215 w obecnym brzmieniu przewidującego niczym nie uzasadniony wyjątek od ogólnych reguł przyjętych w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Zgodnie z tymi przepisami zarówno prawo do lokalu przydzielone w czasie trwania małżeństwa dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, jak i ekspektatywa tego prawa wchodzą do majątku wspólnego małżonków bez względu na istnienie między nimi stosunków majątkowych, a więc również w przypadku gdy między małżonkami istnieje rozdzielność majątkowa. Tym samym uzasadnione jest odniesienie uregulowania wspólności spółdzielczego prawa do lokalu do unormowań ogólnych zawartych w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym i przepisach Kodeksu cywilnego.</u>
<u xml:id="u-105.8" who="#JerzyJankowski">Przewiduje się uściślenie treści przepisów, których dotychczasowe stosowanie wywołuje liczne wątpliwości interpretacyjne. Dlatego też proponujemy:</u>
<u xml:id="u-105.9" who="#JerzyJankowski">Dodanie § 1a do art. 208 - wobec występującej w wielu spółdzielniach praktyki pobierania od członków dodatkowych jednorazowych opłat, tzw. opłat manipulacyjnych, od niektórych czynności cywilnoprawnych proponowany zapis wyklucza możliwość pobierania tego typu opłat, jeżeli dla czynności tych lub świadczeń spółdzielnia nie ma udokumentowanych ewidencyjnie kosztów i określonych zasad ich rozliczania.</u>
<u xml:id="u-105.10" who="#JerzyJankowski">W art. 218 § 4 i 5 proponuje się uzupełnienie i zmiany mające na celu wyeliminowanie dotychczasowych wątpliwości interpretacyjnych. W sposób jednoznaczny precyzują one zasady rozliczeń finansowych z członkami z tytułu wkładu mieszkaniowego w razie wygaśnięcia prawa do lokalu oraz wnoszenia wkładu przez nowego członka, otrzymującego przydział lokalu, do którego wygasło prawo innej osoby. Dotyczy to w szczególności potrącenia z wkładu kwoty niespłaconego kredytu wraz z odsetkami (tak jak określa to art. 229 § 1a w odniesieniu do wkładów budowlanych), jak również jednoznacznego określenia w § 5, iż wkład mieszkaniowy należny od członka, któremu przydzielony jest lokal z odzysku, powinien być obliczony przy uwzględnieniu wartości lokalu na dzień przydziału tego lokalu.</u>
<u xml:id="u-105.11" who="#JerzyJankowski">Wreszcie art. 221 §3 - w dotychczasowym ujęciu treść §1 nie upoważnia spółdzielni do ustanawiania przez zapis statutowy terminów, w których osoby bliskie powinny złożyć wniosek o przyjęcie do spółdzielni i przydział lokalu. Rodzi to określone komplikacje zarówno dla tych osób, jak i spółdzielni (na przykład do kogo kierować zawiadomienia o wysokości opłat za używanie lokalu).</u>
<u xml:id="u-105.12" who="#JerzyJankowski">Wysoka Izbo! Proponuje się wprowadzenie nowych uregulowań w zakresie praw i obowiązków członków spółdzielni mieszkaniowej. Dotyczy to następujących przepisów Prawa spółdzielczego:</u>
<u xml:id="u-105.13" who="#JerzyJankowski">Art. 209a - proponowane przepisy odpowiadają swoją treścią przepisom ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych i mają na celu jednoznaczne określenie trybu postępowania w budynkach i lokalach spółdzielczych w sytuacjach wymagających działań nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-105.14" who="#JerzyJankowski">Art. 209a § 1 - przepis ten stwarza spółdzielni, jako właścicielowi i zarządcy zasobów odpowiadającym za należyty stan techniczny budynków i mieszkań, możliwość podjęcia szybkich działań interwencyjnych mających na celu zapobieżenie powstaniu szkód w budynku.</u>
<u xml:id="u-105.15" who="#JerzyJankowski">Art. 209a § 2 przedłożonej propozycji to przepis dopuszczający możliwość zastosowania przez spółdzielnię nadzwyczajnych środków w przypadku samowolnego zajęcia lokalu. Są to środki analogiczne do przewidzianych w ustawie o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Zasadne jest, aby wszyscy dysponenci lokali korzystali z tych samych możliwości ochrony swoich praw w przypadku samowolnego zajęcia ich lokalu.</u>
<u xml:id="u-105.16" who="#JerzyJankowski">W art. 223 proponowane normy dotyczą celowości merytorycznej podziału bądź łączenia lokali mieszkalnych. Natomiast ocena technicznej dopuszczalności takich działań musi być zgodna, naszym zdaniem, z przepisami Prawa budowlanego.</u>
<u xml:id="u-105.17" who="#JerzyJankowski">I wreszcie ostatnia propozycja zmiany to art. 239a. Przepis ten w sposób jednoznaczny reguluje stan prawny lokali użytkowych i garaży zajmowanych dotychczas na warunkach najmu, których koszty budowy zostały w przeszłości w całości sfinansowane przez członków spółdzielni. Prawa najmu tych lokali i garaży stają się z mocy prawa nieodpłatnie spółdzielczym prawem do lokalu bądź garażu.</u>
<u xml:id="u-105.18" who="#JerzyJankowski">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Przedstawione wyżej założenia zmian w prawno-organizacyjnych podstawach działalności spółdzielni mieszkaniowych stwarzają im i ich członkom możliwość swobodnego decydowania o przekształceniach organizacyjnych i majątkowych, bez arbitralnej ingerencji ze strony państwa. Zmiany te regulują podstawowe zasady prawne efektywności ekonomicznej i rzetelności społecznej. Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-105.19" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Franciszek Jerzy Stefaniuk)</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Tomasza Wójcika w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy zawartego w druku nr 399.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#TomaszFeliksWójcik">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Prezentując w imieniu ponad 110 posłów klubu AWS projekt ustawy o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych, chciałbym wyrazić pewne zdziwienie, że pan marszałek razem z Prezydium Sejmu umieścili ten projekt właśnie w tym punkcie porządku obrad, bowiem treść proponowanego projektu ustawy nie dotyczy materii projektów, które są omawiane w tym samym punkcie porządku obrad. Niemniej podporządkowując się decyzji pana marszałka i Prezydium Sejmu, mam niewątpliwy zaszczyt poddać Wysokiej Izbie pod rozwagę przyjęcie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#TomaszFeliksWójcik">Projekt ustawy o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych jest kontynuacją pracy nad programem powszechnego uwłaszczenia obywateli. Jest prostą pochodną prezentowanego właśnie dzisiaj na tej sali projektu ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt ten przewiduje zmianę spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, spółdzielczego prawa do lokalu użytkowego w prawo własności do lokalu. Jest to operacja, która nie zmienia w niczym pozostałych uregulowań. Wszystkie obowiązujące przepisy są niezmienione. Chodzi tu jedynie o zamianę własności w ramach spółdzielni mieszkaniowej. Jest to bardzo istotna sprawa, bowiem ten akt prawny likwiduje relikt PRL, ten dziwny twór własnościowy, który powstał w czasach PRL. Jest sprawą bardzo ważną, bardzo istotną - co może nie zostało wyraźnie uwypuklone w czasie debaty nad poprzednim projektem ustawy - że uczestnictwo w programie uwłaszczenia jest dobrowolne, nieprzymusowe. Każdy obywatel musi dokonać wyboru, musi wyrazić wolę, chęć uczestnictwa w tym programie. Idąc dokładnie tym nurtem, projekt ustawy, który mam zaszczyt prezentować, dokładnie tę dobrowolność honoruje. Otóż ustawa z mocy prawa przekształca spółdzielcze prawo własnościowe czy spółdzielcze prawo lokatorskie w prawo własności, ale każdy obywatel, który nie chce skorzystać z tego prawa, może z niego nie skorzystać, zachowując prawo do lokalu.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#TomaszFeliksWójcik">Ważną sprawą jest również to, że ustawa ta reguluję sprawę gruntów pod budynkami. Chodzi o to, aby kwestia rozwiązań własnościowych była kompleksowa, a nie wybiórcza. Ustawa reguluje również sprawę zakładania ksiąg wieczystych. Ustala termin, w którym obywatele mogą występować z wnioskami o zakładanie tych ksiąg, i rozstrzyga, co się stanie, jeżeli obywatel o to nie wystąpi. Nakłada też na zarząd spółdzielni ten obowiązek, czyli wystąpienie w określonym w ustawie terminie o założenie odpowiedniej księgi wieczystej.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#TomaszFeliksWójcik">Zanim doszło do prezentacji tego projektu ustawy przed Wysoką Izbą, w niektórych środkach masowego przekazu już ukazały się krytyki i ataki na ten projekt ustawy, zarzucające mu niekonstytucyjność - mianowicie naruszenie prawa własności spółdzielni. Otóż jeśliby zachować w pamięci komunistyczne rozumienie spółdzielczego prawa własnościowego, to istotnie, można byłoby mówić, że jest to naruszenie konstytucji. Ale przecież od zmiany systemu komunistycznego minęło już ponad 10 lat. Jest zmienione Prawo spółdzielcze, jest nowa konstytucja. I w nowym Prawie spółdzielczym w art. 3 wręcz mówi się, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków. Tak więc o jakim wywłaszczaniu tu mówimy? To jest po prostu głębokie nieporozumienie. Myślę, że właśnie rodzaj tego zarzutu - bo wykluczam złą wolę - świadczy o tym, jak są trudne i jak są potrzebne głębokie zmiany w mentalności i że przy przeprowadzaniu reformy w Polsce największą trudnością jest właśnie zmiana mentalności. Sposób myślenia musi być zmieniony, trzeba inaczej rozumieć naszą rzeczywistość. My nie możemy odbierać naszej rzeczywistości demokratycznej w kategoriach komunistycznych, w kategoriach systemu totalitarnego. Prawo ma służyć obywatelom. Cała konstrukcja ma być taka, żeby prawo służyło obywatelom, a obywatele, wypełniając to prawo, gwarantują sobie wolność i swój demokratyczny udział w życiu publicznym.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#TomaszFeliksWójcik">Wysoka Izbo! Reasumując, przyjęcie tego projektu ustawy spowoduje w krótkim czasie całościowe uregulowanie problemów własności mieszkań spółdzielczych w Polsce, da mieszkańcom spółdzielni poczucie stabilności, jakiej dotychczas nie mieli. Chciałbym też od razu powiedzieć, że ta ustawa nie rozstrzyga problemów obciążeń i zobowiązań spółdzielni związanych z tymi lokalami. Pan prof. poseł Biela wspominał tutaj już o tej sprawie. Rozstrzyganie tej kwestii nie jest zadaniem tej ustawy, ale musi być ona rozwiązana w pierwszej kolejności, jeżeli ma nastąpić dalsza regulacja, czyli regulacja obciążeń. Trudno bowiem mówić o regulacji obciążeń, jeżeli kwestia prawa własności nie jest rozwiązana.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#TomaszFeliksWójcik">Dlatego projekt ustawy o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych jest projektem niezwykle przejrzystym, prostym, rozwiązującym tę jedną kwestię i nie pociągającym za sobą żadnych istotnych kosztów - co więcej, uruchamiającym dobrą wolę obywateli. To obywatele muszą podjąć decyzję, czy chcą uczestniczyć w tej zmianie, czy nie chcą. Nie jest to decyzja, którą muszą podjąć z dnia na dzień. Będą mieli czas, by się do tej decyzji przygotować, i będą ją mogli podjąć świadomie, korzystając z wszechstronnej pomocy i porady. Jednocześnie jeśli mieszkańcy spółdzielni zdecydują się na skorzystanie z dobrodziejstwa tej ustawy, a nie będą przygotowani do prawidłowego zarządzania tym majątkiem, to istnieje nałożony na zarządy spółdzielni obowiązek sprawowania w tym czasie zarządu nad tym majątkiem do momentu, aż mieszkańcy wyrażą wolę zmiany tego zarządu. A więc z jednej strony porządkowane jest prawo własności, a z drugiej - w projekcie ustawy dba się o to, aby mienie to nie pozostało bez właściwego zarządu.</u>
<u xml:id="u-107.6" who="#TomaszFeliksWójcik">Reasumując, Wysoka Izbo, sądzę, że tak proste rozwiązanie, tak atrakcyjne dla mieszkańców Polski, mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych, nie powinno budzić większych wątpliwości żadnej ze stron Wysokiej Izby. Myślę, że w każdym ugrupowaniu politycznym są mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych. Doświadczyliśmy przez lata problemów związanych właśnie z rozmytym stosunkiem do własności. Wielokrotnie widzieliśmy, jak nie są szanowane te lokale, domy, te nasze wspólne mieszkania. Jestem głęboko przekonany - a przekonanie to wyrażam także w imieniu posłów, którzy podpisali ten projekt - że regulacja kwestii własności nie tylko uporządkuje sytuację od strony prawnej i gospodarczej, lecz także pozwoli na nowe zarządzanie budynkami, mieszkaniami, tak by warunki naszego życia poprawiły się również w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-107.7" who="#TomaszFeliksWójcik">Serdecznie dziękuję za uwagę i proszę o skierowanie tego projektu ustawy do dalszej pracy w Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-107.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Zielińskiego w celu przedstawienie uzasadnienia projektu ustawy zawartego w druku nr 407.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#MarekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu posłów Unii Wolności i grupy posłów AWS przedstawić projekt ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Projekt ten jest odrębnym, niezależnym od Prawa spółdzielczego, aktem regulującym całokształt spraw związanych z funkcjonowaniem spółdzielni mieszkaniowych. Potrzeba dokonania radykalnych zmian legislacyjnych w tej sferze wynika przede wszystkim z olbrzymiego niezadowolenia wielu członków spółdzielni mieszkaniowych z funkcjonowania tych organizmów oraz z potrzeby dostosowania ustawodawstwa do nowej sytuacji rynkowej.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#MarekZieliński">Wielu członków spółdzielni po swoich doświadczeniach zadaje sobie pytanie, czy Polska jest krajem, w którym obowiązuje prawo. Spółdzielnie mieszkaniowe stały się specjalną enklawą, w której bardzo często dochodzi do łamania praw członków w majestacie prawa i wmawiania im, że robi się to w ich interesie, w interesie spółdzielni. Często robione jest to tylko w interesie zarządów spółdzielni. Czy we wszystkich spółdzielniach źle się dzieje? Oczywiście nie. Tam, gdzie jest pełna jawność życia wewnątrz spółdzielczego, gdzie szanowane są reguły demokratyczne i podmiotowość członków, gdzie przestrzega się prawa i statutów, tam spółdzielnie funkcjonują dobrze. Nieszczęście zaczyna się wówczas, gdy warunki te są łamane, bo okazuje się wtedy - a osobiście znam kilkadziesiąt takich przypadków - że przywrócenie prawa, powrót do wymienionych wcześniej zasad, jest prawie niemożliwe. Spółdzielnie są praktycznie poza kontrolą. Najwyższa Izba Kontroli ma bardzo małe możliwości działania, może działać tylko w wypadkach, gdy spółdzielnie korzystają z dotacji budżetowych. Prokuratury niechętnie zajmują się tymi sprawami, twierdząc, że jest to własność prywatna, i odsyłają do sądów. A tam naprzeciwko spółdzielcy lub grupy stają radcowie spółdzielni lub wynajęte kancelarie prawnicze. Procesy toczą się latami i nawet jeśli członkowie wygrają, to albo spór jest wówczas nieaktualny, albo trzeba zaczynać kolejny proces i egzekucję wyroku. I tak zarządy potrafią bawić się ze spółdzielcami w nieskończoność, skutecznie zniechęcając ich do aktywności. Jest to też odpowiedź na pytanie, dlaczego jest taka niska frekwencja na zebraniach spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#MarekZieliński">Ten nieco długi wstęp ma pokazać zasadniczy kierunek zmian legislacyjnych, a jest nim przywrócenie podmiotowości spółdzielcom, zmiana relacji spółdzielca-zarząd na korzyść tych pierwszych. Oczywiście projekt tej ustawy nie wprowadza wszystkich koniecznych zmian. Jest to pierwszy etap nowego ustawodawstwa. Drugi - to uchwalenie nowego Prawa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#MarekZieliński">Dlaczego proponuje się uchwalenie odrębnej ustawy dotyczącej spółdzielczości mieszkaniowej, przy jednoczesnym uchyleniu przepisów Prawa spółdzielczego, czyli art. 204–239? Po pierwsze, spółdzielnie mieszkaniowe w istotny sposób różnią się od pozostałych spółdzielni. Nie prowadzą one działalności zarobkowej i nie tworzą nadwyżki bilansowej przeznaczonej do podziału między członków. Po drugie, w spółdzielniach mieszkaniowych członkowie uczestniczą w zobowiązaniach spółdzielni z innych tytułów, w przeciwieństwie do innych rodzajów spółdzielni. Zasada ta jest pozostawiona w przedstawionym projekcie - art. 4. Przy okazji znosi się instytucję udziałów członkowskich, które obecnie w ogóle nie mają wpływu na zakres odpowiedzialności członków. Po trzecie, w ogólnych przepisach dotyczących spółdzielni wyraźna jest tendencja do ograniczania liczby przepisów, odsyła się do statutów. W przepisach o spółdzielniach mieszkaniowych, przynajmniej obecnie, i w odniesieniu do praw majątkowych członków musi występować tendencja odwrotna, polegająca na zapewnieniu ochrony tych praw bezpośrednio w ustawie. I po czwarte, zmiany podstaw prawnych funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych powinny być radykalne, a nie, jak dotychczas, kosmetyczne.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#MarekZieliński">W tej sytuacji niemal wszystkie artykuły z części mieszkaniowej Prawa spółdzielczego powinny być zastąpione nowymi. Najważniejsze propozycje przedłożonego projektu to:</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#MarekZieliński">1. Spółdzielcze własnościowe prawo do lokali mieszkalnych i użytkowych podlegałoby z dniem wejścia w życie ustawy przekształceniu w prawo odrębnej własności (art. 41). Daje to większe prawa ochronne właścicielom. Zrywa się przy tym z dwiema obecnie obowiązującymi zasadami: z zasadą nierozerwalnego związku między własnościowym prawem do lokalu a członkostwem w spółdzielni oraz z zasadą, zgodnie z którą własnościowe prawo do lokalu może należeć tylko do jednej osoby albo do małżonków.</u>
<u xml:id="u-109.6" who="#MarekZieliński">Podobnym przekształceniom własnościowym podlegałyby prawa najmu lokalu użytkowego lub garażu, jeśli członek spółdzielni lub najemca wybudował taki lokal lub garaż ze środków własnych.</u>
<u xml:id="u-109.7" who="#MarekZieliński">2. W dniu wejścia w życie ustawy spółdzielnie mieszkaniowe, które korzystają z gruntów bez tytułu prawnego, stawałyby się z mocy prawa użytkownikami wieczystymi tych gruntów i właścicielami budynków (art. 39). Natomiast grunty prywatne w dniu wejścia w życie projektowanej ustawy stawałyby się własnością skarbu państwa, spółdzielnie mieszkaniowe zaś - użytkownikami wieczystymi, a dotychczasowym właścicielom przysługiwałoby odszkodowanie takie jak w wypadku wywłaszczenia nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-109.8" who="#MarekZieliński">3. Projektowana ustawa nie zawiera systemowych zmian w odniesieniu do tzw. lokatorskiego prawa do lokalu, które proponuje się nazwać spółdzielczym prawem do lokalu mieszkalnego (art. 46). Przewidywane w projekcie modyfikacje sprowadzają się przede wszystkim do wprowadzenia regulacji zwiększającej ochronę tego prawa, podobnie jak w ustawie o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Proponuje się zapewnienie temu prawu ochrony takiej jak prawu własności i ograniczenie dopuszczalnych wypadków odmowy przez spółdzielnie wyrażania zgody na wynajęcie lokalu lub oddanie go w bezpłatne użytkowanie.</u>
<u xml:id="u-109.9" who="#MarekZieliński">Proponuje się także istotne zmiany w zakresie uprawnień przysługujących byłym członkom i innym osobom w razie wygaśnięcia spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego. Sprowadzają się one przede wszystkim do zerwania związku między pojęciami wkładu mieszkaniowego i zadłużenia w spółdzielni z tytułu kredytów (wraz z odsetkami) zaciągniętych na budowę lokali lokatorskich. Pomimo braku zmian systemowych w zakresie spółdzielczego prawa do lokalu art. 11 proponuje nowe zasady przekształcenia w prawo odrębnej własności lokalu. Na żądanie członka i po uzupełnieniu zwaloryzowanego wkładu mieszkaniowego do wysokości wkładu budowlanego oraz po dokonaniu spłaty długów obciążających ten lokal spółdzielnia zawiera umowę z członkiem w sprawie prawa odrębnej własności. Spółdzielnia nie może żądać uzupełnienia wkładu budowlanego do wyższej kwoty niż przypadająca na dany lokal kwota umorzenia kredytu, która podlega zwrotowi do budżetu państwa. Nawet gdy członek nie dokona spłaty długu obciążającego jego lokal, spółdzielnia jest obowiązana do przekształcenia w prawo odrębnej własności. Warunkiem jest zobowiązanie się członka do obciążenia hipoteką wierzytelności przysługujących spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-109.10" who="#MarekZieliński">Projekt ustawy zawiera propozycję ponownego zamieszczenia w ustawie przepisów wzorowanych na art. 9 ustawy z dnia 20 stycznia 1990 r. (art. 30), umożliwiających tzw. podział spółdzielni mieszkaniowej na wniosek mniejszości. Przywrócenie takich przepisów, obowiązujących czasowo, będzie stanowiło istotny instrument prawny przyczyniający się do decentralizacji i demonopolizacji spółdzielni, także mieszkaniowych. Proponowane przepisy uwzględniają praktykę spółdzielczą i sądową powstałą w związku ze stosowaniem wspomnianego art. 9.</u>
<u xml:id="u-109.11" who="#MarekZieliński">W rezultacie proponowanych zmian spółdzielnia mieszkaniowa zachowa swoje dotychczasowe prawa rzeczowe do gruntów i budynków w takim zakresie, w jakim nie nastąpi wyodrębnienie własności poszczególnych lokali mieszkalnych i użytkowych. Spółdzielnia zachowa też prawo wieczystego współużytkowania gruntu i prawo współwłasności budynku mieszkalnego w takim zakresie, w jakim w tym budynku znajdują się lokale mieszkalne, do których członkom przysługują spółdzielcze prawa do lokali spółdzielczych, czyli obecnie prawa lokatorskie. W odniesieniu zaś do nieruchomości wspólnych spółdzielnia będzie wykonywała funkcję zarządcy (administratora), i to niezależnie od tego, czy poszczególni właściciele lokali będą, czy nie będą jej członkami. W związku z tym należy podkreślić, że w rozważanym zakresie projektowana ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych zawiera rozwiązania niezależne od tych, które zostały przyjęte w ustawie z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-109.12" who="#MarekZieliński">W szczególności więc właściciele lokali będą mieli wpływ na zarząd nieruchomością wspólną tylko wtedy, gdy będą członkami spółdzielni. Będą oni ponosili pełne koszty zarządu wykonywanego przez organy spółdzielni. Pożytki i inne przychody z nieruchomości wspólnej będą przeznaczone na pokrywanie wydatków związanych z jej utrzymaniem, z korzyścią również dla właścicieli nie będących członkami. Natomiast pożytki i inne przychody z nieruchomości stanowiącej mienie spółdzielni będą wpływały na obniżenie wysokości opłat eksploatacyjnych tylko w zakresie obciążającym członków. Takie rozwiązanie będzie zachęcało właścicieli lokali do wstępowania do spółdzielni. W konsekwencji proponuje się przyznanie właścicielom prawa do roszczenia o przyjęcie w poczet członków spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-109.13" who="#MarekZieliński">W projektowanej ustawie pojęcie przydziału lokalu proponuje się zastąpić pojęciem umowy w sprawie dostarczenia lokalu, zawieranej przez spółdzielnię z jej członkiem. W pierwszej kolejności spółdzielnia zawierałaby z członkiem umowę w sprawie budowy lokalu, w której w szczególności zobowiązywałaby się do ustanowienia na rzecz członka odrębnej własności lokalu (art. 17 ust. 1) albo spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego (art. 9 ust. 1) i do wydania lokalu, a członek zobowiązywałby się do objęcia lokalu i wniesienia wkładu w wysokości odpowiadającej pełnym kosztom budowy przypadającym na lokal (wkład budowlany w wypadku prawa odrębnej własności lokalu) albo części kosztów budowy (wkład mieszkaniowy w wypadku spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego).</u>
<u xml:id="u-109.14" who="#MarekZieliński">Zasadniczemu przekształceniu ulegałoby pojęcie wkładu budowlanego (art. 17 ust. 3). Taki wkład byłby w istocie równoznaczny z ceną nabycia lokalu i przestałby istnieć jako odrębna kategoria prawna z chwilą wypełnienia świadczenia przez członka spółdzielni. Wniesienie wkładu budowlanego lub mieszkaniowego pozostaje podstawowym obowiązkiem majątkowym członka spółdzielni. Oprócz tego członek jest obowiązany wypełniać świadczenia okresowe w postaci wnoszenia tzw. opłat eksploatacyjnych. W obecnej praktyce spółdzielczej i sądowej wiele wątpliwości budzi problem możliwości kwestionowania przez członka wysokości wspomnianych opłat. W związku z tym proponuje się przyjęcie rozwiązań zobowiązujących spółdzielnię do przedstawienia członkom i właścicielom nie będącym członkami kalkulacji opłat i uprawniających te osoby do kwestionowania podwyżki opłat w postępowaniu wewnątrzspółdzielczym i sądowym.</u>
<u xml:id="u-109.15" who="#MarekZieliński">Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na parę artykułów.</u>
<u xml:id="u-109.16" who="#MarekZieliński">Art. 12 i 14 zawierają przepisy chroniące rodziny w przypadku śmierci jednego z małżonków, rozwodu lub unieważnienia małżeństwa, jeżeli nie wykonano określonych czynności w obowiązującym terminie. Artykuły te oczywiście dotyczą spółdzielczego prawa do lokalu.</u>
<u xml:id="u-109.17" who="#MarekZieliński">Art. 24 umożliwia wydzielenie ze spółdzielni budynku lub budynków, jeśli wyodrębniona zostaje własność wszystkich lokali. Artykuł bardzo ważny, bo stanowi element nacisku na zarząd spółdzielni, mający na celu dobre, optymalne kosztowo zarządzanie i właściwe administrowanie, bo to jest zasadnicza funkcja zarządu w spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-109.18" who="#MarekZieliński">Projekt ustawy zawiera wiele szczegółowych i precyzyjnych zapisów dotyczących praw i obowiązków członków spółdzielni, jak i samej spółdzielni; dokonuje stosownych zmian w przepisach obowiązujących, m.in. w ustawie o własności lokali, o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-109.19" who="#MarekZieliński">Projekt przewiduje wejście w życie ustawy z dniem 1 lipca 1999 r., z wyjątkiem tych artykułów dotyczących przekształceń i normujących sprawy właścicielskie, które by miały wejść w życie z dniem 1 stycznia 1999 r.</u>
<u xml:id="u-109.20" who="#MarekZieliński">Sądzę też, że celowe byłoby przekazanie tego projektu do Komisji Nadzwyczajnej, tak jak odbywało się to w przeszłości z wszystkimi ustawami czy nowelizacjami ustaw Prawa spółdzielczego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przypominam, że Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 46 minut, tj. debatę krótką.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Piotra Wójcika w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PiotrWojciechWójcik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego AWS w sprawie projektów ustaw przedstawionych w drukach nr 315, 399, 407. Jako jeden z wnioskodawców projektu AWS-owskiego, projektu z druku nr 399, ze zrozumiałych względów moje wystąpienie przede wszystkim chciałbym odnieść do tego projektu. Chcę powiedzieć, że zasadniczym celem tego projektu jest w naszym przekonaniu uporządkowanie stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych. Efektem uporządkowania tych stosunków własnościowych będzie ostateczne rozwiązanie od lat narastającego problemu własności gruntów, na których spółdzielnie wznosiły domy mieszkalne.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#PiotrWojciechWójcik">Proponowany projekt likwiduje wady obecnie istniejącego stanu regulacji prawnej spółdzielni mieszkaniowych lub zmniejsza ich dotkliwość i uciążliwość, w zamian dając poczucie odpowiedzialności i bezpieczeństwa związanego z własną nieruchomością. Równoważny celom porządkującym stosunki własnościowe członków spółdzielni jest efekt uwłaszczeniowy projektu. Jak powiedział pan poseł Tomasz Wójcik, przedstawiciel wnioskodawców projektu z druku nr 399, jest to jeden z elementów programu powszechnego uwłaszczenia. W praktyce zaspokojono by potrzeby około 2 do 3 mln obywateli w ramach programu powszechnego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#PiotrWojciechWójcik">Przedstawiony projekt mający na celu uporządkowanie stosunków własnościowych w spółdzielniach i przekształcenie spółdzielczego prawa do lokalu w odrębną własność lokalu został przygotowany według zasadniczych, następujących założeń.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#PiotrWojciechWójcik">Otóż pierwsze założenie - przekształcenie spółdzielczych praw do lokali ma się odbyć z mocy samego prawa, czyli bez zaangażowania woli osób zainteresowanych. Po drugie - nastąpić ma uwłaszczenie osób, którym przysługują spółdzielcze lokatorskie prawa do lokali mieszkalnych, wydzielonych lokali mieszkalnych. Założenia prowadzą do wyboru pewnych rozwiązań prawnych spośród innych możliwych. Szczególną rolę odgrywa dyrektywa przekształcenia z mocy ustawy. Wobec faktu, że stan własności nieruchomości wchodzących w skład zasobów spółdzielni nie jest uregulowany, na przykład budynki wybudowane przez spółdzielnie stoją na nieruchomościach innych podmiotów, konieczne jest szczegółowe określenie procesu zmian własnościowych. Najczęściej przytaczanymi argumentami za koniecznością zmian w statusie prawnym spółdzielni praw do lokali są:</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#PiotrWojciechWójcik">- po pierwsze, nadmierny wpływ spółdzielni na obrót spółdzielczymi własnościowymi prawami do lokali, zwłaszcza chodzi o konieczność wstąpienia nabywcy do spółdzielni, co wynika z art. 227 Prawa spółdzielczego;</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#PiotrWojciechWójcik">- po drugie, niezrozumiały rygoryzm niektórych postanowień prawa spółdzielczego, np. sytuacja prawna spadkobierców członka spółdzielni, któremu przysługiwało spółdzielcze, własnościowe lub lokatorskie prawo do lokalu, a którzy to spadkobiercy mogli odziedziczone prawo utracić na skutek niedopełnienia w terminie czynności wymaganych przez prawo spółdzielcze, określone w art. 220 i 228 Prawa spółdzielczego. Z drugiej strony, także brak konsekwencji, np. sytuacja małżonków po rozwodzie, z których jeden był członkiem spółdzielni, a obojgu przysługiwało spółdzielcze prawo do lokalu, w tym przypadku niedotrzymanie prawem przewidzianych terminów nie ma tak daleko idących skutków jak w sytuacji przedstawionej poprzednio. Do utraty przez tychże małżonków spółdzielczego prawa do lokalu konieczna jest uchwała spółdzielni, to wynika z art. 216 Prawa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-111.6" who="#PiotrWojciechWójcik">Osobom, które utraciły spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, w przedstawionych sytuacjach przysługuje jedynie roszczenie finansowe, które to roszczenie najczęściej nie rekompensuje rynkowej wartości utraconego prawa.</u>
<u xml:id="u-111.7" who="#PiotrWojciechWójcik">Następną przyczyną jest niezbyt precyzyjna regulacja skutków przydzielenia małżonkom spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego w trakcie trwania małżeństwa dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych rodziny. Z jednej strony bowiem nawet wyłączenie wspólnoty ustawowej między nimi lub ustanie tej wspólnoty z innych przyczyn niż rozwód nie ma wpływu na los spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego. To znaczy zawsze stanowi ono składnik majątku dorobkowego małżonków. Z drugiej strony, dla losu tego prawa ma znaczenie, czy służy ono zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych rodziny - okoliczność ta nie jest jednoznaczna.</u>
<u xml:id="u-111.8" who="#PiotrWojciechWójcik">Nieprawidłowa jest praktyka legislacyjna zastosowana w Prawie spółdzielczym. Kreując ograniczone prawa rzeczowe, jakimi są spółdzielcze własnościowe prawa do poszczególnych typów lokali, używa się odesłania do odpowiedniego stosowania przepisów o innych spółdzielczych własnościowych prawach do lokali. Ponadto fasadowość instytucji członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej, brak możliwości wpływu członka spółdzielni na jej los, a często także brak zainteresowania członków spółdzielni jej losami - poza kwestiami prawnymi są to także kwestie społeczne. Spółdzielnie nie sprawdziły się w roli moderatora nawiązywania więzi społecznych w społecznościach sąsiedzkich.</u>
<u xml:id="u-111.9" who="#PiotrWojciechWójcik">Za koniecznością zmian przemawia ustanie przyczyn upowszechnienia się w przyszłości spółdzielczych form korzystania z lokali, czyli po prostu dokonana zmiana ustrojowa. W nowych warunkach nie znajduje żadnego uzasadnienia uprzywilejowanie peerelowskich wyższych form własności, wyższych w cudzysłowie, spółdzielczej. Generalnie, tak zwane stare spółdzielnie mieszkaniowe nie znalazły się na rynku, zajmują się administrowaniem posiadanymi zasobami mieszkaniowymi. Niektóre prowadzą działalność deweloperską, ale niewiele to ma wspólnego z ideą spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-111.10" who="#PiotrWojciechWójcik">Chciałbym jeszcze zająć się kilkoma szczegółowymi przepisami - najważniejszymi przepisami tego projektu.</u>
<u xml:id="u-111.11" who="#PiotrWojciechWójcik">W art. 1 projekt stanowi, że z dniem wejścia w życie ustawy spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego i spółdzielcze prawo do lokalu użytkowego, w tym spółdzielcze prawo do garażu, stają się odpowiednio prawem własności lokalu mieszkalnego lub lokalu o innym przeznaczeniu. Trzeba powiedzieć, że z artykułu tego wynika po prostu, iż projekt dokonuje z mocy prawa ustanowienia odrębnej własności lokali na rzecz osób, którym przysługiwały prawa spółdzielcze. Obejmuje on również spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, stanowiąc widoczne przysporzenie po stronie obywatela.</u>
<u xml:id="u-111.12" who="#PiotrWojciechWójcik">Propozycji projektu nie można traktować jako wywłaszczenia spółdzielni, gdyż każdy ze spółdzielców bądź sam poniósł koszty wykupienia swego lokalu, bądź odbyło się to przy pomocy państwa, między innymi w drodze umarzania kredytów. Nadto wyraźnej treści w związku z tym nabrałby art. 3 Prawa spółdzielczego stanowiący, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków.</u>
<u xml:id="u-111.13" who="#PiotrWojciechWójcik">W art. 2 projekt zakłada, by w celu sprawiedliwego podziału części majątku spółdzielni dokonano czytelnych wydzieleń działek. Posunięcie takie nie sparaliżuje obrotu, gdyż nie wyznaczoną jeszcze geodezyjnie działkę można oznaczyć adresem i powierzchnią. Jednocześnie rozwiązanie to nie narusza konfiguracji geodezyjnych, spełniających dobrze swoją rolę, jak i praw właścicieli już wyodrębnionych lokali w budynkach będących częściowo w dyspozycji spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-111.14" who="#PiotrWojciechWójcik">W art. 5 projekt reguluje niedostrzegany zwykle problem spadkobierców zmarłego członka spółdzielni mieszkających w lokalu bez tytułu prawnego lub z powodu błahych zaniedbań, przyznając im roszczenie o przeniesienie własności lokalu w zamian za utratę prawa do wkładu. Przepis ust. 2 ma sanować skutki uchybień, które w myśl obowiązującego prawa spółdzielczego powodowały wygaśnięcie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego.</u>
<u xml:id="u-111.15" who="#PiotrWojciechWójcik">Art. 11 projektu wprowadza w ust. 1 przepis mówiący, że zarząd spółdzielni mieszkaniowej jest zobowiązany, w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, do wszczęcia postępowania administracyjnego mającego na celu oznaczenie w katastrze nieruchomości działki, do powstania której doszło na podstawie przepisu ustawy. Spółdzielnia jako podmiot będący istotnym elementem proponowanych rozwiązań została zobowiązana do szeregu czynności związanych ze sprawnym funkcjonowaniem przedstawionych regulacji. Jednocześnie w zasadzie jedynie spółdzielnia może podołać tym obowiązkom, dysponując najpełniejszymi informacjami o zasobie danej spółdzielni, danymi technicznymi i istniejącymi strukturami administracyjnymi.</u>
<u xml:id="u-111.16" who="#PiotrWojciechWójcik">Wreszcie art. 15 ust. 1 projektu stanowi, że właściciel, który nabył lokal na podstawie tej ustawy, lub jego następca prawny jest zobowiązany złożyć wniosek o założenie księgi wieczystej dla lokalu powstałego z mocy tej ustawy najpóźniej przy zbyciu lokalu lub przy ustanowieniu na nim prawa, dla którego powstania wymagany jest wpis w księdze wieczystej.</u>
<u xml:id="u-111.17" who="#PiotrWojciechWójcik">Całość rozwiązań proponowanych w art. 15 reguluje po prostu w sposób płynny proces zakładania nowych ksiąg wieczystych. Bierze się pod uwagę możliwości techniczne administracji sądów wieczysto-księgowych. Rozłożenie w czasie procesu zakładania ksiąg nie sparaliżuje działania sądów, odbywać się będzie sukcesywnie wraz z obrotem nabytymi prawami. Rzetelność procesu zapewni pośrednictwo notariusza, służb geodezyjnych i oparcie się na szczegółowych zaświadczeniach spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-111.18" who="#PiotrWojciechWójcik">Podsumowując stanowisko Klubu Parlamentarnego AWS, chciałbym powiedzieć, że zasadniczym, według posłów AWS słusznym celem projektu jest dokonanie transformacji mieszkaniowych praw spółdzielczych, aby możliwe było zaliczenie powstałych przysporzeń na poczet programu powszechnej prywatyzacji poprzez powszechne uwłaszczenie. Może to dotyczyć około 2 mln rodzin. Uważamy, że konieczne jest wykorzystanie w ramach tych programów znacznych wartości ekonomicznych ulokowanych w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest oczywiste, że majątek spółdzielni mieszkaniowych powstały w okresie PRL pochodził w przeważającej części ze środków przekazanych przez państwo.</u>
<u xml:id="u-111.19" who="#PiotrWojciechWójcik">Projekt jest odpowiedzią na pytanie, czy efektem koniecznych przekształceń prawno-własnościowych prywatyzacji będzie utrzymanie i umocnienie kolektywistycznej własności spółdzielni, a w istocie aparatu tychże spółdzielni czy też upodmiotowienie licznej grupy obywateli - członków spółdzielni mieszkaniowych - i uczynienie ich właścicielami, na poczet czego ponieśli już dotąd istotne nakłady.</u>
<u xml:id="u-111.20" who="#PiotrWojciechWójcik">Kończąc, chciałbym powiedzieć, że Klub Parlamentarny AWS będzie popierał projekt z druku nr 399, stawiając wniosek o to, aby Wysoki Sejm przekazał ten projekt do pracy w Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. Uważamy również, że godny poparcia jest projekt z druku nr 407, który szerzej wkracza w materię prawa spółdzielczego. Powinien on również zostać przekazany do komisji. Takie będzie stanowisko AWS, w odróżnieniu od stanowiska wobec projektu nr 315, który nie będzie się cieszył poparciem mojego klubu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-111.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Mazurkiewicza w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#MarekMazurkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając głos w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w debacie nad projektami ustaw dotyczących zmian regulacji prawnych odnoszących się do spółdzielczości mieszkaniowej, objętych trzema drukami: nr 315, 399 i 407, pragnę na wstępie przypomnieć, że spółdzielnia jest dobrowolnym zrzeszeniem swych członków, które w ich interesie prowadzi wspólną działalność gospodarczą - jest to normatywna definicja z art. 1 Prawa spółdzielczego - że ma osobowość prawną, jest podmiotem prawa i znajduje się pod ochroną tego prawa, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków i nikogo innego, i znajduje się w zarządzie spółdzielni jako osoby prawnej, że podstawowe zasady organizacji i działania spółdzielni oraz prawa i obowiązki członków określa uchwalany przez członków statut spółdzielni, uchwalany w ramach generalnych regulacji ustawy Prawo spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#MarekMazurkiewicz">Warto też przypomnieć, że forma spółdzielczości mieszkaniowej i spółdzielczego prawa do lokalu ma w Europie ponad 100-letnią tradycję, w Polsce - ponad 80-letnią (od 1918 r.), i że zarówno po I wojnie światowej, później w okresie wielkiego kryzysu lat trzydziestych, jak i po II wojnie światowej, zwłaszcza po odrodzeniu demokratycznej spółdzielczości po 1956 r., możliwość zrzeszania się w spółdzielniach mieszkaniowych pozwalała i pozwala nadal rzeszom ludzi o niskich i średnich dochodach zaspokajać potrzeby mieszkaniowe swoje i swych dzieci.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#MarekMazurkiewicz">Przeżyliśmy w Polsce w latach 1949–1955 arbitralną ingerencję państwa oraz upaństwowienie spółdzielczości. Starsi z naszych obywateli ten czas pamiętają. Pamiętamy również, podjętą z przyczyn głównie ideologicznych, rujnującą struktury spółdzielczości i struktury spółdzielcze, recydywę brutalnej państwowej ingerencji w sferę samorządu spółdzielczego, dokonaną ustawą z 20 stycznia 1990 r. Starajmy się dziś nie popełniać tych samych błędów, pamiętając o skutkach tamtego czasu dla spółdzielni i środowiska spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#MarekMazurkiewicz">W ostatnich latach, w ostatnim 9-leciu, przy szerokim porozumieniu społecznym Prawo spółdzielcze uległo głębokiej i pozytywnej rekonstrukcji. Ustawa z 20 kwietnia 1994 r. pozwoliła zakończyć etap porządkowania zasad organizacji i funkcjonowania spółdzielczości, a ustawa z 10 czerwca 1994 r. - zamknąć proces porządkowania stosunków własnościowych spółdzielni, czyniąc spółdzielnię pełnoprawnym właścicielem majątku, którym dysponuje. Obie ustawy wyeliminowały źródła wadliwości funkcjonujących w okresie poprzednim.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#MarekMazurkiewicz">Prawo spółdzielcze znowelizowane 7 lipca 1994 r. utrwaliło zasadę swobody zrzeszania się spółdzielców i spółdzielni, dało gwarancję należytej kontroli społecznej i demokratyzmu przy podejmowaniu decyzji w sprawach spółdzielczych i dysponowaniu majątkiem spółdzielczym, zagwarantowało potwierdzone konstytucją (potwierdzone także w konstytucji z 1997 r.) prawo swobody gospodarowania spółdzielni jako szczególnego rodzaju samorządu spółdzielczego, gospodarczego, kreując także podstawy powstawania organów samorządu spółdzielczego na wszystkich szczeblach bez ingerencji organów zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#MarekMazurkiewicz">Działalność spółdzielni mieszkaniowych dotyka dziś żywotnych spraw bytowych ogromnej części polskiego społeczeństwa. Ponad 1 800 000 mieszkań objętych jest zakresem działania spółdzielni mieszkaniowych. Stąd kształtowanie tej działalności i dyskutowanie nad nią powinno być wolne od podtekstów politycznych, powinno respektować przede wszystkim zasady prawa, efektywności ekonomicznej i rzetelności w ocenie stosunków społecznych. Takie też powinny być przesłanki kształtowania norm ustawowych, określających warunki działania spółdzielni mieszkaniowych i ewolucję tych warunków.</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#MarekMazurkiewicz">Przypomnę, że celem spółdzielni mieszkaniowych jest dzisiaj dostarczanie jej członkom samodzielnych lokali mieszkalnych, lokali o innym przeznaczeniu, a także domów jednorodzinnych i obiektów użytkowych. Celem, przedmiotem działalności spółdzielni jest budowanie lub nabywanie budynków w celu ustanowienia na rzecz członków odrębnej własności znajdujących się w tych budynkach mieszkań i lokali o innym przeznaczeniu, budowanie budynków w celu ustanowienia na rzecz członków spółdzielni praw do lokali w tych budynkach, budowanie i nabywanie budynków na wynajem lokali o innym przeznaczeniu niż mieszkaniowe, budowanie i nabywanie domów jednorodzinnych w celu przeniesienia na rzecz członków własności tych domów, wreszcie udzielanie pomocy członkom, którzy budują budynki mieszkalne lub domy jednorodzinne, a nie mają tak zasobnej kasy, by móc robić to w trybie czysto prywatnego budownictwa, na swój własny rachunek i na własne ryzyko.</u>
<u xml:id="u-113.7" who="#MarekMazurkiewicz">W debacie dzisiejszej podczas pierwszego czytania projektów ustaw: o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze, o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych i o spółdzielniach mieszkaniowych - to są trzy druki, które zacytowałem na wstępie - problemem podstawowym zamiast dyskusji ideologicznej powinno być, zdaniem naszego klubu, zastanowienie się nad kwestiami zasadniczymi i spojrzenie na te trzy projekty z takiego punktu widzenia: czy i o ile proponowane w nich regulacje ustawowe poprawiają i poprawić mogą sytuację obywateli w ich dążeniu do posiadania dziś i w przyszłości mieszkania zaspokajającego potrzeby ich i ich rodzin; czy regulacje te będą ułatwiały władzom publicznym - i czy wymuszą na władzach publicznych - wywiązywanie się z konstytucyjnego obowiązku, określonego w art. 75 konstytucji, realizowania polityki sprzyjającej zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych obywateli; i wreszcie czy nowe rozwiązania strukturalne proponowane spółdzielniom rozwiążą sytuację w dniu przeprowadzania powszechnego uwłaszczania, co leży u podstaw niektórych z tych projektów, a także czy zabezpieczą na przyszłość interesy ludzi o ograniczonych dochodach, zdecydowanej większości obywateli, i czy ci obywatele będą mogli bez efektywnej ochrony ich prawa do mieszkania poprzez wypróbowane mechanizmy prawa spółdzielczego zaspokajać te potrzeby. Są to pytania zasadnicze i odpowiedzi na nie chyba powinny decydować o wyborze wariantów określonych regulacji.</u>
<u xml:id="u-113.8" who="#MarekMazurkiewicz">Wszystkie trzy projekty odnoszą się w istocie do zbliżonych materii dotyczących realizacji prawa do mieszkania, ale różnią się zasadniczo sposobem podejścia do tych zagadnień, stosunkiem do obywatela jako członka spółdzielni i dysponenta mieszkania, do jego prawa do swobodnego zrzeszania się w celu realizacji wspólnych przedsięwzięć mieszkaniowych, a także prawa do samodzielnego, zgodnego z konstytucją i międzynarodowymi paktami, do których Polska przystąpiła, przekształcenia organizacyjnego i majątkowego, praw w spółdzielni przez samych spółdzielców i przez organy spółdzielcze. Tę opcję szerokiej ochrony praw obywateli i zwiększania samodzielności spółdzielców realizuje projekt zawarty w druku nr 315, omówiony tutaj szczegółowo przez pana posła Jerzego Jankowskiego. Przypomnę tylko w kilku zdaniach, że jego istota sprowadza się do usunięcia istniejących jeszcze w obowiązującym Prawie spółdzielczym dotychczasowych przepisów ograniczających prawo dysponowania mieszkaniem przez członka spółdzielni i jego spadkobierców, ujednolicenia treści regulacji prawa do mieszkania z ogólnymi zasadami Kodeksu cywilnego i kodeksu rodzinnego, do ułatwień w przekształcaniu lokatorskiego prawa do lokalu w prawo własnościowe oraz dziedziczeniu praw do mieszkania w sposób zadowalający spółdzielców, a także do wprowadzenia wielu innych omówionych przez posła wnioskodawcę szczegółowych regulacji zwiększających prawa spółdzielców, gwarancje samodzielności spółdzielni i swobody spółdzielców, a także pogłębiających zasady realizacji demokracji wewnątrzspółdzielczej. Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie popierał projekt z druku nr 315 jako podstawę prac nad zmianą ustawy, a równocześnie jako projekt zgodny z literą i z duchem rozwiązań obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-113.9" who="#MarekMazurkiewicz">Projekty zawarte w drukach nr 399 i 407, obok - nie mam powodu wątpić - dobrych czy nawet bardzo dobrych intencji i niektórych pożytecznych propozycji, zbieżnych zresztą w tym względzie z projektem z druku nr 315, opierają się jednak na generalnym dążeniu do arbitralnego narzucenia z zewnątrz przez organy państwowe spółdzielniom mieszkaniowym i ich członkom zmian w stosunkach majątkowych członków i spółdzielni oraz zmian organizacyjnych, co jako żywo sprzeczne jest nie tylko z polską tradycją prawną, ale także z międzynarodowymi paktami, które powołałem.</u>
<u xml:id="u-113.10" who="#MarekMazurkiewicz">Projekt z druku 399, autorstwa posłów AWS, koncentruje się przede wszystkim na zadysponowaniu przez państwo majątkiem spółdzielni i ich członków istniejącym w dniu wejścia w życie ustawy przez przekształcenie z mocy ustawy, z mocy prawa, zarówno własnościowego, jak i lokatorskiego prawa do lokalu w prawo odrębnej własności na rzecz obecnych posiadaczy i użytkowników tych mieszkań. Proponuje się tu, stąd pytanie do autorów, sprywatyzowanie i udostępnienie mieszkań będących mieniem, które jako żywo nie jest własnością ani władz publicznych, ani państwa, ani samorządu, a jest w istocie własnością tychże osób, którym obiecuje się sprywatyzowanie ich na ich własny rachunek i w ich interesie. Pytanie, czy to nie przypomina nieco pana Onufrego Zagłoby, który obiecywał królowi szwedzkiemu Inflanty? Czemu - pytanie do autorów - w projekcie tym nie proponujecie państwo sprywatyzowania i udostępnienia obywatelom tego, czego się oczekuje od komisji reprezentującej koalicję rządzącą (sądzę, że ten problem wyniknie w czasie debaty nad projektem), czyli mieszkań komunalnych i państwowych? Myśmy już o tym bardzo dawno mówili. Tutaj prywatyzujemy spółdzielców, ich własne prywatne mienie, za ich własne pieniądze.</u>
<u xml:id="u-113.11" who="#MarekMazurkiewicz">Warto pamiętać, że pewną luką tego projektu - i to jest również pytanie do autorów projektu z druku nr 399 - jest skoncentrowanie się na momencie powszechnej prywatyzacji, a równocześnie zapomnienie, że rozbicie w tym momencie struktur spółdzielczych postawi w najbliższych latach w dramatycznej sytuacji młode pokolenie, które - wobec rozbicia i osłabienia spółdzielni - zostanie pozbawione jedynej możliwej dla ludzi o niskich dochodach spółdzielczej drogi do mieszkania. Warto chyba o tym pamiętać. Mówię to nie ze złośliwości, ale po prostu w trosce o tę ogromną, jakże dyskryminowaną dziś grupę ludzi.</u>
<u xml:id="u-113.12" who="#MarekMazurkiewicz">Warto pamiętać, że konstytucja gwarantuje ochronę wszelkiej własności. Nie wyłącza z tego ani własności spółdzielczej, ani własności osobistej, ani własności innych podmiotów i w związku z powyższym powstanie wątpliwość co do zgodności z konstytucją przepisów tych projektów, które bezpośrednio ingerują w stosunki majątkowe osób fizycznych i prawnych w zakresie szerszym, niż to jest zapisane w art. 21, mówiącym o prawie do ingerencji w stosunki własnościowe, bo tak należy rozumieć przepis ograniczający prawo do wywłaszczenia, wyłącznie na cele publiczne. Te przekształcenia z celami publicznymi, w rozumieniu konstytucyjnym, nie mają nic wspólnego.</u>
<u xml:id="u-113.13" who="#MarekMazurkiewicz">I wreszcie na zakończenie kilka wątpliwości szczegółowych, wymagających odpowiedzi, a szczególnie ważnych dla obywateli, jeżeli mają się zapoznać z rozpatrywanymi kwestiami i uświadomić sobie ich konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-113.14" who="#MarekMazurkiewicz">Potrzeba podjęcia inicjatywy legislacyjnej zmierzającej do zmiany i udoskonalenia stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych jest oczywista i wszystkie trzy projekty ten problem podejmują. Podejmujemy to też w projekcie zawartym w druku nr 315. O tym, czy zmiana ta ma jednak dotyczyć tylko tych, którzy posiadają mieszkania w dniu wejścia w życie ustawy, czy też element powszechnego uwłaszczenia nie powinien być elementem rozwiązań systemowych w całym obszarze budownictwa mieszkaniowego, nie tylko spółdzielczego, mówiłem wcześniej.</u>
<u xml:id="u-113.15" who="#MarekMazurkiewicz">Odnośnie do lokali obciążonych zadłużeniem z tytułu kredytów zaciągniętych na pokrycie części kosztów ich budowy projekty zawarte w drukach nr 399 i 407, jeżeli uważnie je analizować, zakładają przekształcenie z mocy prawa - w języku prawnym, panie pośle Wójcik, pojęcie „z mocy prawa” jest jednoznaczne - prawa w odrębną własność lokali, pozostawienie całości zadłużenia kredytowego i odsetkowego jako zobowiązania spółdzielni, przy obowiązku spłaty tych zobowiązań przez nowego właściciela. Projektodawcy przy tym formułują zasadę, iż osoby uwłaszczone i ich następcy prawni stają się solidarni ze spółdzielnią za zobowiązania z tytułu udzielonych kredytów. A czy w nowych warunkach solidarnej odpowiedzialności właścicieli mieszkań, które mają wysoką wartość, z odpowiedzialnością spółdzielni za zobowiązania kredytowe - kiedy w nowym wariancie, tym wynikającym z waszych propozycji, spółdzielnia będzie osiągała dochody z majątku, którym będą place zabaw, chodniki, korytarze piwniczne, schody oraz inne drobne usługi spółdzielni - ciężar długów nie spadnie na samych lokatorów?</u>
<u xml:id="u-113.16" who="#MarekMazurkiewicz">Mówię o tym nie po to, żeby wytykać lukę w tych przepisach, ale żeby przypomnieć, że już w latach 1990–1993 zafundowano, przez progresywne opodatkowanie kredytów, taki wzrost długów, który przekracza dzisiaj, nieraz wielokrotnie, wartość mieszkania, którym dysponują spółdzielcy, i w ostatnich latach Sejm poprzedniej kadencji uruchomił bardzo żmudne programy sanacyjne dotyczące uwalniania spółdzielców od nadmiernych długów. Ten kierunek trzeba kontynuować.</u>
<u xml:id="u-113.17" who="#MarekMazurkiewicz">I wreszcie - projekty z druków nr 399 i 407 werbalnie deklarują potrzebę przywrócenia spółdzielniom ich autentycznych, demokratycznych podstaw i struktur. Tymczasem, patrząc na konstrukcje prawne i nawet wsłuchując się w wypowiedzi niektórych referentów, dochodzę do wniosku, że chodzi o likwidację tradycyjnych struktur spółdzielczych. Z uzasadnień projektów wynika wręcz, iż nowe projekty opierają się, niektóre z nich wprost, na tezie, że najlepszą formą zarządzania zasobami mieszkaniowymi jest forma prawno-organizacyjna wspólnoty mieszkaniowej, a nie spółdzielnia jako zrzeszenie spółdzielców. Nawet proponuje się wyeliminowanie pojęcia spółdzielczego prawa do lokalu. Jak to się ma do deklaracji o demokratycznych spółdzielniach?</u>
<u xml:id="u-113.18" who="#MarekMazurkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wyrażając w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej zdecydowane poparcie dla projektu z druku nr 315, jesteśmy zdania, że wszystkie trzy projekty powinny być przekazane do komisji, aby tam można było zestawić wszystkie warianty i wszystkie racjonalne propozycje i doprowadzić do syntezy na rzecz interesu mieszkańców zasobów mieszkaniowych. Przytoczę jednak tekst, który pozwoliłem sobie wypowiedzieć w roku 1994, kiedy nowelizowano ustawę Prawo spółdzielcze i toczyły się podobne debaty: Pozwólmy spółdzielcom samodzielnie decydować o tym, jakie mają być ich spółdzielnie, w jakich formach samorząd spółdzielczy ma prowadzić działalność, gdzie i jak spółdzielcy chcą się zrzeszać i gospodarować. Jestem przekonany, że dyskutowane dzisiaj projekty ustaw powinny dać impuls do działania właśnie w tym kierunku. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Pawła Bryłowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PawełBryłowski">Szanowny Panie Marszałku! Szanowne Panie, Szanowni Panowie Posłowie! Przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia stanowiska Klubu Parlamentarnego Unii Wolności w kwestii przedłożonych Wysokiej Izbie trzech poselskich projektów ustaw w sprawach spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#PawełBryłowski">Zawarty w druku nr 315 projekt stanowi próbę zmiany nietrafnych - jak sądzę - zdaniem nie tylko wnioskodawców rozwiązań zawartych w ustawie Prawo spółdzielcze. Pozostały one mimo noweli z 1994 r. i późniejszych zmian. Projekt stanowi również próbę dostosowania funkcjonowania spółdzielczości mieszkaniowej do nowych stosunków społecznych i gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#PawełBryłowski">Drugi projekt poselski, zawarty w druku nr 399, stanowi w gruncie rzeczy fragment propozycji powszechnego uwłaszczenia, w tym przypadku przy użyciu mienia spółdzielczego. Przedłożenie pomija szczególny charakter spółdzielczości, w tym przypadku mieszkaniowej, która grupuje interesy indywidualnych ludzi i bardzo łatwo da się dostosować do aktualnej sytuacji ekonomicznej i społecznej. Nie ma przy tym potrzeby burzenia całej konstrukcji prawnej ustalonej od wielu lat nie tylko w Polsce, w istocie swojej prywatnej, pozwalającej rozwijać aktywność w zakresie gospodarki mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#PawełBryłowski">Kolejny z przedstawionych dokumentów, zawarty w druku nr 407, jest projektem, który wyodrębnia w swojej treści to, co w Prawie spółdzielczym dotyczy regulacji stosunków prawnych spółdzielczości mieszkaniowej, w szczególności odnośnie do problematyki gruntów i lokali.</u>
<u xml:id="u-115.4" who="#PawełBryłowski">Może z tego powstać odrębny pakiet przepisów. Nie można wykluczyć, że byłby to zwiastun wyodrębnienia w przyszłości niektórych innych szczególnych obszarów działania spółdzielczości z pozostawieniem stosunkowo niewielkiej odrębnej części ogólnej. Proponowane w tym projekcie przepisy prawne to próba modyfikacji zasad gospodarowania zasobem mieszkaniowym z zachowaniem tej ważnej dla stosunków społecznych formy władania nieruchomościami i zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, przy należytym wykorzystaniu aktywności finansowej i osobistego zaangażowania poszczególnych obywateli naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-115.5" who="#PawełBryłowski">Kwestie związane z funkcjonowaniem spółdzielczości mieszkaniowej niejeden raz absorbowały uwagę Sejmu i opinii publicznej. Nie dziwi to, gdyż znacząca część zasobów mieszkaniowych znajduje się w jej gestii. W miastach, szczególnie w dużych, zamieszkuje w takich domach większość populacji. W przeszłości spółdzielczość mieszkaniowa stanowiła dowód powrotu do normalności. Dotyczyło to okresu po przemianach w 1956 r. Niestety, potem nastąpiła faza upaństwowienia struktur spółdzielczych budownictwa mieszkaniowego, założona prawnie wyłączność w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych w miastach, system finansowania przedsięwzięć budowlanych spowodowały nabór, a nie przystępowanie do spółdzielni ludzi, którzy spółdzielcami w gruncie rzeczy się nie czuli, samej idei czasem nie rozumieli, a strukturę i mechanizmy działania postrzegali jako coś od siebie niezależnego. Nierzadko mienia spółdzielczego nie szanowano i trudno się temu dziwić, gdyż z systemu finansowania wynikało, że opłacano tylko niewielki ułamek jego wartości (tzn. wartości tego mieszkania). Traktowano je czasem jako część mienia państwowego, a siebie jako lokatora. Z biegiem lat nastąpiło duże zróżnicowanie członków spółdzielni pod względem poniesionych ciężarów finansowych, aktywności przejawianej w spółdzielni, stanu świadomości co do sytuacji prawnej zajmowanego mieszkania. Na tym tle dochodziło, począwszy od roku 1990, pomimo zmian w ustawodawstwie, do niepokojów i nieporozumień w spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-115.6" who="#PawełBryłowski">Wraz ze zmianą zasad kredytowania budownictwa - a finansowanie budowy z własnych środków nie było rzadkością - rosło poczucie prywatności w odniesieniu do spółdzielczych przedsięwzięć budowlanych. Z tej sytuacji wynika nie tyle potrzeba powszechnego uwłaszczenia z wykorzystaniem mienia spółdzielczego, bo ono i tak nie jest częścią własności państwowej, ile uproszczenia i uporządkowania zasad działania wewnątrz spółdzielczości mieszkaniowej. Wiąże się z tym również postulowane przez wiele środowisk odchodzenie, tam gdzie to możliwe, od konstrukcji ograniczonego prawa rzeczowego na rzecz zasady własności dóbr mieszkaniowych, które są częścią mienia spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-115.7" who="#PawełBryłowski">Ustosunkowując się do poszczególnych propozycji ustawowych, podnieść należy, co następuje. Odnośnie do treści projektu zawartego w druku nr 315 - o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze - nie można nie zauważyć wielu trafnych propozycji. Należą do nich w szczególności: zamiar rozszerzenia członkostwa spółdzielni na osoby pozbawione zdolności do czynności prawnych lub o ograniczonej zdolności do takich czynności, solidarna z członkiem spółdzielni odpowiedzialność za zobowiązania wobec niej pełnoletnich osób zamieszkujących z danym członkiem w lokalu, ustalenie stosownej procedury, która umożliwiłaby wejście osób uprawnionych do lokalu w razie awarii lub w razie innej nagłej potrzeby, ułatwienie podziału spółdzielni i uproszczenie zbyt rygorystycznej dotychczas procedury nabywania prawa do lokalu po zmarłym małżonku.</u>
<u xml:id="u-115.8" who="#PawełBryłowski">Obok rozwiązań, które zasługują na akceptację lub idą we właściwym kierunku, w przedstawionym projekcie jest zbyt wiele takich zapisów, z którymi trudno się zgodzić. Tak więc mało realny, jeśli chodzi o zastosowanie, wydaje się przepis proponowanego art. 204 § 2 pkt 4, w którym zakłada się istnienie, jako masowego zjawiska, budynków, w których wszystkie lokale mają jednakowy status, tzn. przysługuje w nich tylko lokatorskie lub tylko własnościowe prawo do lokalu. Ograniczenie prawa do przekształceń własnościowych tylko do takich jednorodnych prawnie przedmiotów rodzi możliwość niekonstytucyjnego, bo niczym nieuzasadnionego różnicowania ludzi w zależności od położenia ich mieszkania w danym budynku. Brak jest natomiast koniecznego prawa mniejszości do wydzielenia się ze spółdzielni. Bez takiego rozwiązania podzielenie spółdzielni może okazać się, i okazuje się bardzo często, niemożliwe. Warunek obowiązkowej, corocznej - dotychczas przeprowadzanej co 3 lata - lustracji rodzi natomiast wątpliwość z tego powodu, że znacznie podniesie koszty funkcjonowania, szczególnie w małych spółdzielniach. Niespójność projektu widać na przykładzie proponowanego zapisu art. 2231 § 2, gdzie zezwala się na podział lokalu w przypadku własnościowego prawa do lokalu i ustanawianie na tych częściach odrębnych praw w zakresie określonym w statucie spółdzielni. Jednocześnie nadal ma obowiązywać przepis art. 228 § 1, w którym nakazuje się dokonywanie wyboru między spadkobiercami, co nie pozwala z góry na podział lokalu. Zbyt szeroko zakreślono też prawo do prowadzenia przez spółdzielnię działalności gospodarczej. Prowadzenie każdej takiej działalności jest sprzeczne z pozostawionymi bez zmian zapisami ustawy.</u>
<u xml:id="u-115.9" who="#PawełBryłowski">Dość dyskusyjne pod względem prawnym jest ograniczenie biernego prawa wyborczego w wyborach do rady nadzorczej tych członków, którzy pracują w spółdzielni. Jest to wbrew zasadzie równości członków, choć powód tego rozwiązania rozumiem. Trudno uznać za zgodne z duchem zmian stosunków prawnych w państwie pozostawienie przydziału lokalu zamiast zastąpienie go umową cywilnoprawną. Wątpliwości budzi również ograniczenie wspólnego przysługiwania lokalu małoletniemu rodzeństwu po śmierci jego rodziców, a nadto konkubentom.</u>
<u xml:id="u-115.10" who="#PawełBryłowski">Przedstawiony w druku nr 399 projekt ustawy o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych zajmuje się w gruncie rzeczy materią powszechnego uwłaszczenia obywateli w zakresie mienia spółdzielczego, dotykając również własności gmin i skarbu państwa. Trudno to nazwać porządkowaniem Prawa spółdzielczego. Projektowane przepisy z mocy prawa przekształciłyby na własność spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze prawo do lokalu użytkowego, prawo do korzystania z garażu spółdzielczego, prawo do miejsca postojowego w lokalach garażowych wielostanowiskowych. Jeśli już przyjęto tak szeroką formułę uwłaszczenia, to trudno zrozumieć wyłączenie spod tej zasady lokali spółdzielczych w domach dla inwalidów, osób samotnych albo obiektów wybudowanych ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Stworzenie przy tej okazji pojęcia spółdzielczego prawa do lokalu dla osób zamieszkujących pomieszczenia ww. kategorii oraz dodatkowo dla tych, którzy po uwłaszczeniu w ciągu trzech miesięcy zrzekną się prawa własności, przy zaniechaniu zmian stosowanych dotychczas w przepisach Prawa spółdzielczego budzi poważne wątpliwości co do poprawności takiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-115.11" who="#PawełBryłowski">Projekt przewiduje obowiązek podjęcia przez zarządy spółdzielni szeregu skomplikowanych i kosztownych czynności zmierzających do podziału gruntów i wydzielenia lokali. Zapomina się przy tym, że koszty te i tak muszą pokryć członkowie spółdzielni. Mowa jest też o wszczynaniu z urzędu postępowań przez prowadzących katastry nieruchomości w celu oznaczenia we właściwy sposób zaistniałych zmian faktycznych i prawnych co do nieruchomości w sytuacji, gdy w kraju nie prowadzi się jeszcze katastrów we właściwym tego słowa znaczeniu. Nie wskazano także, jaki organ ma wszcząć to postępowanie i czego dokładnie ono ma dotyczyć. Odnośnie do szczegółowych propozycji stwierdzić należy, co następuje.</u>
<u xml:id="u-115.12" who="#PawełBryłowski">Błędem, i to poważnym, jest przy wyodrębnieniu własności lokalu zakreślenie stosownej działki gruntu w obrysie budynku. Uniemożliwi to korzystanie z budynku bądź prowadzić będzie do naruszania prawa własności sąsiednich gruntów. Proponowane przekształcenia mogą dotyczyć tylko osób, które pokryły pełny koszt budowy. Lokatorskie prawo do lokalu spółdzielczego nie może podlegać takim przekształceniom z mocy prawa. Narusza to zasadę równości członków spółdzielni i może rodzić roszczenia o zwrot wkładu budowlanego w części przekraczającej wkład mieszkaniowy wpłacony przez osoby posiadające do lokalu prawa lokatorskie.</u>
<u xml:id="u-115.13" who="#PawełBryłowski">Ustanowiona w projekcie możliwość zrzeczenia się przez uwłaszczonego prawa własności pomija fakt, iż do ważności takiego zrzeczenia konieczna jest zgoda tego, na czyją rzecz ono następuje, a więc spółdzielni. Cała ta operacja naraża ponadto zainteresowane osoby na spore koszty. Pamiętając, że wielu spółdzielców jest niezbyt zamożnych i raczej z prawem i jego procedurami mniej niż adwokaci obytych, łatwo sobie wyobrazić komplikacje wynikające z takiego rozwiązania, dodawszy jeszcze do tego masowość tego rodzaju zjawiska. Trudno uznać za zgodną z konstytucją utratę - bez odszkodowania i bez wywłaszczenia - prawa własności przysługującego spółdzielni, gminie lub skarbowi państwa. Jeden z moich poprzedników o tym wspominał.</u>
<u xml:id="u-115.14" who="#PawełBryłowski">Projekt przemilcza ponadto problem dotychczasowych zobowiązań członków spółdzielni w stosunku do niej. Pomija się też problem, w jaki sposób pozbawiona istotnej części mienia spółdzielnia będzie dalej funkcjonowała i ponosiła określone wcześniej ciężary na rzecz swoich aktualnych lub byłych członków.</u>
<u xml:id="u-115.15" who="#PawełBryłowski">Brak nadto rozwiązań co do dalszych losów zaciągniętych i nie spłaconych dotychczas kredytów na budowę mieszkań i nie ma także odpowiedzi na to, co stanie się z innymi zobowiązaniami spółdzielni, które wynikały z dotychczasowej jej działalności i nie zostały uregulowane.</u>
<u xml:id="u-115.16" who="#PawełBryłowski">Wątpliwości budzi przeniesienie chęci uporządkowania stosunków wewnątrzspółdzielczych na płaszczyznę powszechnego uwłaszczenia. Wydaje się, że nie są to spójne ze sobą materie. Trudności wzmagają się w sytuacji, gdy chcąc wyliczyć wartość otrzymanego w ten sposób przez obywateli majątku, natkniemy się na wydatkowane na budowę domów spółdzielczych przed rokiem 1990 znaczne środki budżetowe, sprawę umorzenia części kredytów i to w bardzo zróżnicowany sposób w stosunku do różnych ludzi w różnym okresie.</u>
<u xml:id="u-115.17" who="#PawełBryłowski">W końcu podnieść należy, że nie bez znaczenia jest pominięcie w projekcie wskazania koniecznych w takiej sytuacji zmian w innych przepisach prawa i brak oszacowania w uzasadnieniu koniecznych dla wprowadzenia projektów wydatków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-115.18" who="#PawełBryłowski">W odróżnieniu od powyższych rozwiązań projekt zawarty w druku nr 407 - pozostając w kręgu stosunków Prawa spółdzielczego, wprowadzając reformę usprawniającą funkcjonowanie spółdzielni mieszkaniowych - wychodzi naprzeciw koniecznym zmianom mieszkaniowym. Przy tym nie uszczupla niczyich praw ani nie komplikuje sytuacji prawnej spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-115.19" who="#PawełBryłowski">Projekt ustawy zawiera opracowane w całości, spójne zasady i reguły prawne działania tych spółdzielni. W szczególności przedłożenie to, odchodząc od ich dotychczasowej funkcji socjalnej i reglamentacyjnej, podkreśla gospodarczą rolę tych podmiotów. Istotą propozycji jest przekształcenie ograniczonych praw rzeczowych w postaci spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w prawo własności. Podobne skutki prawne dotyczyłyby lokali użytkowych i garaży wybudowanych ze środków własnych spółdzielców. Jednakowoż pozostawia się lokatorskie prawo do lokalu spółdzielni, zmieniając tylko nazwę na: spółdzielcze prawo do lokalu. Zapewnia się temu prawu taką ochronę, jak poprzez prawo własności i zmniejszenie ograniczeń co do zasad wynajmowania tego lokalu lub jego użyczenia.</u>
<u xml:id="u-115.20" who="#PawełBryłowski">Proponowane przepisy umożliwiają podział spółdzielni na wniosek mniejszości i zmieniają dotychczasowy przydział na rzecz umowy cywilnoprawnej. Utrzymuje się nadal zasadę działania spółdzielni jako instytucji non profit. Jako istotne pozostaje pojęcie wkładu mieszkaniowego i możliwy powrót do wykorzystania środków budżetu na dofinansowanie kosztów budowy lokalu - co, przypomnę, nie jest bez znaczenia w odniesieniu do obecnej i na pewno jeszcze długo trwającej sytuacji ekonomicznej wielu ludzi. Dodać należy, że wszystkim członkom spółdzielni na ich żądanie przysługiwałoby prawo do uzyskania odrębnej własności lokalu przez stosowne przekształcenie po uregulowaniu strony finansowej. Oznacza to, że kolejnym krokiem mogłoby być przekształcenie tego uprawnienia w pełną własność. Sama spółdzielnia zachowa swoje prawa rzeczowe do gruntów i budynków w takim zakresie, w jakim nie nastąpi wyodrębnienie własności poszczególnych lokali mieszkalnych i użytkowych.</u>
<u xml:id="u-115.21" who="#PawełBryłowski">Proponowany projekt przewiduje stosowne zmiany w innych ustawach. Dotyczy to Kodeksu cywilnego, Kodeksu postępowania cywilnego, ustaw: o księgach wieczystych i hipotece, Prawa spółdzielczego, ustaw: o podatku od spadków i darowizn, podatku dochodowym od osób fizycznych, o własności lokalu, o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych i ustaw dotyczących pomocy państwa przy inwestowaniu w budownictwo mieszkaniowe. Wdrożenie proponowanych przepisów prawa bez kolizji z panującym porządkiem prawnym będzie możliwe dzięki szczegółowym przepisom przejściowym.</u>
<u xml:id="u-115.22" who="#PawełBryłowski">Przedstawiając powyższe, w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności wnoszę o skierowanie projektu zawartego w druku nr 407 do Komisji Nadzwyczajnej w celu prowadzenia nad nim dalszych prac. Dziękuję bardzo państwu za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Były to wystąpienia w imieniu klubów parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przystępujemy do dyskusji indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Witolda Tomczaka z klubu Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WitoldTomczak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Wyrażam zadowolenie, że w dniu dzisiejszym ponownie toczy się debata nad programem uwłaszczenia narodu polskiego. Fundamentem programu Akcji Wyborczej Solidarność jest upodmiotowienie społeczeństwa poprzez jego uwłaszczenie we wszystkich możliwych dziedzinach. Również premier rządu koalicyjnego Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności stanowczo zapewniał naród polski, że zostanie zrealizowany program powszechnego uwłaszczenia. W moim wystąpieniu chciałbym ustosunkować się do projektu ustawy o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#WitoldTomczak">Ustawa ta jest elementem programu powszechnego uwłaszczenia wynikającym z uwłaszczenia bezpośredniego i zawartym w art. 5 ust. 3 ustawy matki o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#WitoldTomczak">Przypomnę, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 64 stanowi, że: „Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej”. Art. 75 konstytucji zobowiązuje władze publiczne do prowadzenia polityki sprzyjającej zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli oraz popierającej działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania. Natomiast art. 76 konstytucji nakłada na władze publiczne obowiązek ochrony konsumentów, użytkowników i najemców przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#WitoldTomczak">Proponowany projekt w sposób naturalny wpisuje się w powszechny program uwłaszczenia obywateli, dając możliwość przekształcenia ponad 1,3 mln spółdzielczych lokatorskich praw do lokali mieszkalnych w odrębną własność lokali.</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#WitoldTomczak">Jako poseł popierający cytowany projekt uważam, iż zasadniczy cel, który będzie osiągnięty po uchwaleniu przez parlament tej ustawy, to uporządkowanie stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych. Proponowane rozwiązania zbliżone są do prawa obowiązującego w okresie międzywojennym. Ich konsekwencją będzie ostateczna likwidacja narastającego od lat problemu dotyczącego własności gruntów, na których spółdzielnie budowały domy mieszkalne, zarówno wielo-, jak i jednorodzinne.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#WitoldTomczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Właściciele spółdzielczych lokali nie będą ponosić kosztów m.in. niesolidności swoich sąsiadów bądź zarządów spółdzielni. Posiadanie własności części budynku, w tym mieszkania, przyczyni się do zadbania o tę własność, a tym samym zahamuje tak powszechną degradację substancji mieszkaniowej w spółdzielniach. Własność ta spowoduje poczucie bezpieczeństwa, a zarazem przyczyni się do podjęcia odpowiedzialnych działań związanych z utrzymaniem tejże substancji mieszkaniowej. Proponowany projekt z mocy prawa stanowi, iż prawem własności stają się: spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze prawo do lokalu użytkowego, prawo do korzystania z garażu spółdzielczego oraz prawo do miejsca postojowego w spółdzielczych wielostanowiskowych lokalach garażowych.</u>
<u xml:id="u-117.6" who="#WitoldTomczak">Przekształcenie spółdzielczych praw do lokali oraz miejsca postojowego będzie odbywało się bez zaangażowania woli osób zainteresowanych, z mocy samego prawa. Według mojej oceny należałoby zastosować formę fakultatywności, pozostawiając wybór stosunku własności samym zainteresowanym. Oczywiście proponowane rozwiązania tak czy inaczej wymuszają na ustawodawcy dokonanie stosownego wyboru między obligatoryjnym rozwiązaniem, proponowanym w niniejszej ustawie, a fakultatywnym, tym bardziej że część nieruchomości wchodząca w skład zasobów spółdzielni ma nieuregulowany stan własności. Dość często obiekty były budowane na gruntach należących do prawowitych właścicieli, którym w okresie władzy totalitarnej bezprawnie je odebrano, bez należnych rekompensat.</u>
<u xml:id="u-117.7" who="#WitoldTomczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Głównym argumentem za koniecznością dokonania zmian w prawnym statusie spółdzielczych praw do lokali jest nieograniczony wpływ zarządu spółdzielni na obrót zasobami będącymi w ich posiadaniu. Szczególnie dotyczy to osób ubiegających się o nabycie lokalu. Drugim argumentem jest możliwość utraty prawa do lokalu spółdzielczego własnościowego lub lokatorskiego przez spadkobierców najemcy, którzy nie dokonali czynności wymaganych przez Prawo spółdzielcze. Trzecim argumentem jest fasadowość tzw. instytucji członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. Faktycznie członek spółdzielni pozbawiony jest wpływu na jej funkcjonowanie, rozwój i przekształcenia. Tym samym członkowie spółdzielni mieszkaniowych są traktowani w sposób przedmiotowy przez władze spółdzielni, które często, nadużywając swych uprawnień, łamią prawo. Kolejnym argumentem skłaniającym do dokonania zmian w Prawie spółdzielczym jest nadal, pomimo wielu zmian, nieprecyzyjna regulacja skutków przydzielania małżonkom spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego w trakcie trwania małżeństwa.</u>
<u xml:id="u-117.8" who="#WitoldTomczak">Uchwalenie niniejszej ustawy spowoduje uregulowanie kwestii związanych z oczekiwaniem na przydział któregoś ze spółdzielczych praw do lokalu przez członków spółdzielni, którzy automatycznie otrzymają prawo do przeniesienia na ich rzecz własności lokalu. Ustawa ta będzie również w sposób płynny regulowała proces zakładania nowych ksiąg wieczystych. Ważne jest to, że zakładanie ksiąg wieczystych w określonym czasie nie sparaliżuje działań sądów.</u>
<u xml:id="u-117.9" who="#WitoldTomczak">Właściciele będą wyposażeni w prawo dokonywania zmian zarządu spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-117.10" who="#WitoldTomczak">Bardzo ważne jest to, iż wspólnoty mieszkaniowe, których członkowie nie mają dostępu do drogi publicznej i korzystają z ciągów komunikacyjnych przebiegających przez nieruchomość spółdzielni, a także gdy na terenie spółdzielni mieszkaniowej znajdują się obiekty przeznaczone do wspólnego użytku, będą ponosiły koszty ich utrzymania i niezbędnych napraw ciągów komunikacyjnych, dbając tym samym o dobro wspólne wszystkich mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-117.11" who="#WitoldTomczak">Proponowana przez Akcję Wyborczą Solidarność ustawa zapewni sprawiedliwy podział majątku spółdzielni, będąc tym samym fragmentem powszechnego uwłaszczenia. Niewielkie mankamenty zawarte w niniejszej ustawie w mojej ocenie będą wyeliminowane w dalszych pracach legislacyjnych. Wnoszę więc o skierowanie jej do właściwej komisji.</u>
<u xml:id="u-117.12" who="#WitoldTomczak">Na zakończenie przytoczę słowa Ojca Świętego Jana Pawła II z encykliki Sollicitudo Rei Socialis: „Dobra tego świata zostały pierwotnie przeznaczone dla wszystkich. Prawo do własności prywatnej jest słuszne i konieczne, ale tej zasady nie niweczy. Ciąży bowiem na własności „hipoteka społeczna”, czyli uznaje się jako jej wewnętrzną właściwość funkcję społeczną, mającą swoją podstawę i uzasadnienie właśnie w zasadzie powszechnego przeznaczenia dóbr”. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-117.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Szczepana Skomrę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#SzczepanSkomra">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Wydaje się, że u podstaw złożonego Sejmowi projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (druk nr 407) leżą dwa cele, słabo akcentowane w uzasadnieniu, ale wyraźne. Przede wszystkim rozbicie spółdzielczości mieszkaniowej i uwłaszczenie prawie 2 mln członków spółdzielni mieszkaniowych, by następnie obłożyć ich katastrem i wielkimi kosztami. Niewiarygodne są bowiem koszty, których należy się spodziewać przy tak szeroko zaprojektowanych zmianach. Są one jak zwykle minimalizowane przez wnioskodawców, a muszą je pokryć sami członkowie spółdzielni. Można także wyrazić po raz kolejny zdumienie, jak demokratyczna władza formułuje projekty różnych ustaw o randze ustrojowej, praktycznie bez jakiejkolwiek konsultacji z samymi zainteresowanymi spółdzielcami.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#SzczepanSkomra">Wszystkie inne propozycje projektu są realizowane przez spółdzielnie mieszkaniowe w ramach funkcjonującego Prawa spółdzielczego i objęte projektem nowelizacji z druku nr 315. Dotyczy to zagadnień związanych z nabywaniem i zbywaniem lokalu mieszkalnego, spadkobraniem, wygasaniem prawa do lokalu, prawami niepełnoletnich. Projekt ustawy z druku nr 407 nie daje gwarancji wzrostu aktywności członków spółdzielni, zwiększenia ich zainteresowania sposobami kierowania, administrowania spółdzielniami. Jakakolwiek będzie sytuacja prawna spółdzielni i ich wielkość, zawsze muszą być w nich organy władcze i administrujące substancją majątkową spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#SzczepanSkomra">Założenie, że własność lokalu wyzwoli większą dbałość o blok i jego otoczenie, nie jest uzasadnieniem przekonującym. Z istoty spółdzielczości wynika, że pojęcie „moje” będzie się przeplatać z pojęciem „nasze”. Pytam zatem, czy spółdzielnia jedno-, lub dwublokowa będzie silniejsza, jeśli chodzi o ustalanie cen dostarczanego ciepła, dodatków mieszkaniowych, odpisów na remonty? Dotychczasowe doświadczenia małych spółdzielni nie są na to najlepszym dowodem. Rozsądne rozwiązania to takie, które wszystkim spółdzielniom dają szanse rozwoju, a satysfakcję ich członkom. Spółdzielnie mieszkaniowe nie konkurują ze sobą w sposób przynoszący szkodę członkom, zatem próba ich rozbijania ma kontekst polityczno-ideologiczny, a nie merytoryczny.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#SzczepanSkomra">Projekt daje możliwość zrzeszania się osób mających prawo własności lokalu, a także możliwość pozostania przy spółdzielczym prawie do lokalu. Członkowie już dzisiaj boją się dodatkowych kosztów, którymi jako właściciele będą obciążeni. Dotyczy to szczególnie utrzymania budynku i podatku od nieruchomości. Pytanie zasadnicze jest więc takie: ilu członków spółdzielni wystąpi o prawo odrębnej własności lokalu, skoro dając więcej uprawnień, zmusza ono do większych obowiązków? A może chodzi o to, by nałożyć buty wraz z kajdanami i odciążyć przy okazji państwo, zwalniając je od umarzania kredytów budowlanych? Cały czas jest to założenie przedwczesne. Społeczeństwo w swoim ogóle jest za biedne, by ponosić takie koszty uwłaszczenia. Uwłaszczenie ma społeczeństwu coś dać czy zwrócić - obok poczucia bezpieczeństwa i patriotyzmu blokowego - a nie je obciążać. Przepis ten może wywołać duże zamieszanie, spowodować tysiące zrzeczeń, a efekt rzeczywisty założenia będzie mierny.</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#SzczepanSkomra">Spółdzielnie i spółdzielcy nie doczekali się przy tym rozważenia ich postulatów. Nie jest bowiem tak, że spółdzielnie nie chcą zmian, że nie widzą przeobrażeń gospodarczych i społecznych, a jedynie okopały się i bronią swoich archaicznych racji. Spółdzielczość mieszkaniowa broni swojego samorządowego charakteru i zasady, z której wyrosła: przez dobro zrzeszenia do dobra jego członków. Temu służy projekt zawarty w druku nr 315.</u>
<u xml:id="u-119.5" who="#SzczepanSkomra">Pośpiech, z jakim tę nową ustawę chce się uchwalić, jest niepotrzebny. Państwo wchodzi w okres reformowania swoich struktur, co musi absorbować. Ustawa o spółdzielczości mieszkaniowej dotyczy kilku milionów członków zrzeszonych w tysiącach spółdzielni. Nie jest zatem aktem incydentalnym, mającym drugorzędne znaczenie, i w tych warunkach nie opiera się na założeniu: zmiany i kontynuacja, lecz obiera strategię wywrócenia sprawdzonego od ponad 80 lat systemu spółdzielczości mieszkaniowej w Polsce. Dlatego też nie można wyrazić aprobaty dla projektów przedstawionych w drukach nr 399 i 407. Poprzeć należy natomiast projekt zawarty w druku nr 315. Wszystkie one powinny być jednak skierowane do komisji, do dalszych prac.</u>
<u xml:id="u-119.6" who="#SzczepanSkomra">Sądzę, po licznych konsultacjach ze spółdzielniami i członkami spółdzielni, że należy wypracować nowy, kompromisowy kształt ustawy o spółdzielczości mieszkaniowej, który zapewni wzrost uprawnień i praw członkowskich, ale i zabezpieczy sprawdzone i oszczędne administrowanie wielkimi zasobami majątkowymi spółdzielni. Żadnej władzy nie wolno decydować za organizacje samorządowe, nawet jeśli ma ona większość w parlamencie. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Urszulę Wachowską z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#UrszulaWachowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Padały już tu dzisiaj słowa, że tyle wolności, ile własności. Powstaje zatem pytanie: czy nasz naród, w swojej ogromnej większości, ma zapewnione warunki do tego, aby być narodem ludzi w pełni wolnych?</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#UrszulaWachowska">Ustawę o uregulowaniu stosunku własności w spółdzielniach mieszkaniowych traktuję jako pewien wycinek, uszczegółowienie programu powszechnego uwłaszczenia. Do tej pory większość pracuje na cudzym, mieszka w nie swoim, pozbawiona poczucia bezpieczeństwa, zagrożona eksmisją, a tylko człowiek, który ma ostoję materialną we własności, choćby we własnym mieszkaniu, w rodzinie złączonej wspólnym gospodarstwem, który ma ten niezbędny azyl bezpieczeństwa, ma możliwość zachowania swojej niezależności, swojej postawy niezależnej, zdolności do obrony przed zewnętrzną przemocą. Niezależność ekonomiczna, w tym własny dach nad głową, jest podstawą niezależności w ogóle. Wszyscy wiemy, jaki stosunek do pracy, do własności, do ojczyzny mają ci, którzy pracują na co dzień, którzy mieszkają nie we własnym. Tyle przecież u nas dewastacji, tyle bezmyślnego niszczenia. Taki zanik, szczególnie u młodego pokolenia, troski o wspólne dobro wynika często z tego, że nie można o tym dobru wspólnym powiedzieć: to moja ojcowizna, a stąd już bardzo blisko do stwierdzenia: to moja ojczyzna. Uczyńmy zatem ludzi właścicielami, autentycznymi właścicielami, choćby ich mieszkań, a zobaczymy wkrótce, jak będą wyglądać te domy, te bloki, które dziś, z zażenowaniem musimy to przyznać, wyglądają jak slumsy.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#UrszulaWachowska">Uwłaszczenie mieszkaniami to kontynuacja starego, prawie że dziewiętnastowiecznego programu. Pomysł uwłaszczenia w ogóle po raz pierwszy się wówczas pojawił i w całym świecie cywilizowanym trwa bez przerwy do dziś. W Polsce został oczywiście na kilkadziesiąt lat przerwany i dziś musimy jakby od nowa do tego trudnego problemu się odnosić.</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#UrszulaWachowska">Uwłaszczenie to nie tylko oddanie ludziom w posiadanie, na własność ich mieszkań. To bardzo ważny krok ku budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, społeczeństwa, które jest zainteresowane tym, co dzieje się wokół niego, rozumie zachodzące wokół procesy, i daje temu wyraz w obywatelskiej aktywności. Jeżeli budujemy ustrój demokratyczny, to mamy także obowiązek stworzyć warunki do realizacji tej demokracji. Jednym z tych warunków - jednym z nich - jest uczynienie ludzi właścicielami, choćby właścicielami własnych mieszkań, o które zatroszczą się, którymi gospodarnie będą rządzić, w których pomnażać będą swój majątek. A gdy poszczególni ludzie będą bogaci, naród będzie bogaty.</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#UrszulaWachowska">Wysoka Izbo! Realizacja tej idei jest oczywiście bardzo trudna. Poseł Kaczmarek z SLD trudności te przedstawił z dużą znajomością rzeczy i wielką wolą podważenia założeń uwłaszczenia. Chciałabym także powiedzieć mu z tej trybuny - pierwszy raz mam okazję powiedzieć to stąd, ale w imieniu wielu osób - że ten program prywatyzacji i uwłaszczania, jaki stosował poseł Kaczmarek, nie satysfakcjonował większości ludzi.</u>
<u xml:id="u-121.5" who="#UrszulaWachowska">Myślę jednak, że jeśli te programy, które zostały tu dzisiaj Wysokiej Izbie przedłożone, zostaną przekazane do komisji, to zaistnieje wielka możliwość pracy nad nimi. Pracy, której celem będzie doprowadzenie do zgodnego z prawem ich współistnienia z innymi, istniejącymi już ustawami. Praca ta jest naszym obowiązkiem, ponieważ naród w referendum uwłaszczeniowym dał wyraz swojej woli i oczekuje od nas realizacji tej woli. Powierzył nam władzę ustawodawczą z nadzieją, że go nie zawiedziemy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-121.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Władysława Adamskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WładysławAdamski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W swojej wypowiedzi chciałbym się odnieść do jednego tylko projektu ustawy, dotyczącego uregulowania stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#WładysławAdamski">Po tej lekturze muszę na wstępie powiedzieć, że nie można, niestety, na ten temat wyrazić innej opinii niż negatywna. Zawarte w samym wprowadzeniu założenia, które niby mają uzdrowić spółdzielczość, są błędne i nie przystają do rzeczywistości. W przedstawionym projekcie brakuje odniesienia do wielu istotnych problemów, które nie wiadomo dlaczego zostały pominięte. Wiele jest natomiast uregulowanych fragmentarycznie, z odesłaniem do bliżej nie sprecyzowanych przepisów.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#WładysławAdamski">Powstaje też wiele kontrowersji. I tak trzeba by zapytać, na czym ma polegać istnienie i funkcjonowanie spółdzielni mieszkaniowej po przeprowadzeniu zabiegu, o którym mowa w art. 1 projektu. Czy na zarządzaniu kilkoma wynajmowanymi mieszkaniami, placami zabaw i ciągami komunikacyjnymi? Co stanie się z funduszami spółdzielni? W jaki sposób zostaną podzielone, w jaki sposób zostanie dokonany podział zobowiązań i wierzytelności spółdzielni, jak zostanie rozwiązany problem spłaty kredytów? No i wreszcie, co stanie się z lokalami użytkowymi, które dotychczas są wynajmowane, a dochody z tego tytułu pomniejszają koszty działania spółdzielni? Jaki jest stosunek tej ustawy do proponowanej ustawy spółdzielcze prawo mieszkaniowe?</u>
<u xml:id="u-123.3" who="#WładysławAdamski">Jestem natomiast, Wysoki Sejmie, przekonany, że wszystkie spółdzielnie z ulgą przyjęłyby takie zmiany w spółdzielczości mieszkaniowej i w wielu innych ustawach - nie tylko w tych, o których mówimy - które ułatwiłyby i pozwoliły zakończyć proces regulowania stanu prawnego nieruchomości spółdzielczej, zlikwidowałyby skutki restrykcyjnych przepisów powodujących wygaśnięcie prawa z powodu niezachowania w terminie niektórych formalności, realnie pozwoliłyby wyjść z pętli kredytowej, rozwiązałyby problem realizacji wyroków eksmisyjnych czy w jasny i czytelny sposób uregulowałyby sprawy związane z rozliczeniami za ciepło.</u>
<u xml:id="u-123.4" who="#WładysławAdamski">Należałoby też wprowadzić dogodne kredyty preferencyjne dla budownictwa mieszkaniowego, które realnie umożliwiałyby zubożałemu społeczeństwu ich spłatę. Nie można natomiast uznać za umotywowany i słuszny poglądu, że członkowie spółdzielni nie mają wpływu na działalność spółdzielni oraz że są ograniczani w swoich prawach. Przecież specyfika spółdzielczości polega na tym, że każdy członek może korzystać w pełni ze swoich praw, oczywiście jeżeli nie narusza to uprawnień innych członków i całej ich zbiorowości. Zakres wpływu mieszkańców na zarządzanie spółdzielnią zależy przecież wyłącznie od ich aktywności. Nie powinno się więc niszczyć i burzyć struktur, które od dziesięcioleci generalnie funkcjonują prawidłowo i co więcej cieszą się akceptacją samych zainteresowanych, na rzecz rozwiązań, które nie sprawdziły się, jak chociażby wspólnoty mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-123.5" who="#WładysławAdamski">Stwierdzić należy, że wprowadzenie tych zmian, prowadzących w istocie do zlikwidowania spółdzielczości mieszkaniowej, jest działaniem wbrew woli spółdzielców, nieliczeniem się z opinią wyrażaną przez środowiska spółdzielcze. Jest też nieuzasadnioną ingerencją ustawodawcy w prywatną własność, gdyż już dotychczas art. 3 Prawa spółdzielczego mówi, że majątek spółdzielni stanowi prywatną własność jej członków.</u>
<u xml:id="u-123.6" who="#WładysławAdamski">Z tych względów, Wysoki Sejmie, projekt ustawy o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych wymaga znacznego przepracowania, bo, niestety, w obecnej wersji nie mógłby być realizowany i nie można by go poprzeć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Zarębskiego z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#ZbigniewZarębski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Omawiane dzisiaj trzy projekty ustaw podejmują niezwykle ważną dla kilku milionów obywateli Polski sprawę spółdzielni mieszkaniowych. Ich wprowadzenie oznacza w różnym stopniu, w zależności od projektu, zmianę zasad funkcjonowania i stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#ZbigniewZarębski">Moim zdaniem celem nowych uregulowań dotyczących spółdzielni powinno być, po pierwsze, zapewnienie dostatecznej ochrony praw majątkowych członków spółdzielni i innych zainteresowanych osób poprzez eliminację ograniczeń w korzystaniu przez członków z przydzielanych im lokali, eliminację ograniczeń w prawie ich zbywania, wynajmu, przekazywania w bezpłatne użytkowanie oraz w dziedziczeniu tych praw.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#ZbigniewZarębski">Po drugie, uregulowanie praw własnościowych, rozwiązanie problemu gruntów, na których spółdzielnie wzniosły domy mieszkalne, rozwiązanie problemów pojawiających się w funkcjonowaniu spółdzielni wynikających z nieprecyzyjnych przepisów, powodujących wątpliwości interpretacyjne. Należy również sprecyzować przepisy odnośnie do praw i obowiązków członków spółdzielni, postępowań w sytuacjach nadzwyczajnych, działań interwencyjnych czy też działań mających na celu zapobieżenie powstawaniu szkód w budynku. Przyjąć należy rozstrzygnięcia co do możliwości podziału spółdzielni przez mniejszość, zasad prowadzenia działalności gospodarczej czy też wreszcie instytucji udziałów spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#ZbigniewZarębski">Przedstawione projekty w różnym stopniu realizują postawione przed ustawą cele. Dwa z nich, zawarte w drukach nr 315 i 399, zakładają nowelizację prawa spółdzielczego w części odnoszącej się do spółdzielni mieszkaniowych. Pierwszy - o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze w druku nr 315 nosi rzeczywiście charakter kosmetycznej nowelizacji. Nadal zakłada ograniczenie praw członków do przekształcania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w odrębną własność, ogranicza również uprawnienia przez pozbawienie biernego prawa wyborczego do rad nadzorczych członków spółdzielni będących jej pracownikami. Nie dopuszcza do podziału spółdzielni mieszkaniowej na wniosek mniejszości. Nadal podtrzymuje ograniczenia w prawach majątkowych i dysponowaniu lokalem spółdzielczym. Uważam, że projekt ten nie jest wart dalszego rozpatrywania.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#ZbigniewZarębski">Drugi projekt o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych w druku nr 399, zakładający ustanowienie z mocy prawa odrębnej własności na rzecz osób, którym przysługiwały prawa spółdzielcze, wydzielenie działek pod budynkami, na których dokonano wyodrębnienia lokali, ponadto rozstrzygający wiele bardzo istotnych problemów dotyczących gruntów lokali użytkowych, traktów komunikacyjnych jest projektem rewolucyjnym. Projekt ten w większym jednak stopniu koncentruje się na problematyce związanej z powszechnym uwłaszczeniem, nie zaś na uporządkowaniu Prawa spółdzielczego. Tym bardziej więc opowiadam się za ukierunkowaniem dyskusji w celu naprawy Prawa spółdzielczego - w tym znowelizowanym prawie należy ująć problematykę powszechnego uwłaszczenia. Ponieważ spółdzielnie mieszkaniowe różnią się istotnie od innych spółdzielni, zgadzam się, że zagadnienia działania spółdzielni mieszkaniowych powinny być uregulowane odrębną ustawą.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#ZbigniewZarębski">Nowe prawo uwzględniać musi zmiany zachodzące w Polsce, szczególnie zmiany ekonomiczne. Musi też doprowadzić do unormowań kompleksowych i radykalnych. Projekt ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych zawarty w druku nr 407 chyba najlepiej realizuje cele stawiane przed tą ustawą. Zapewnia ochronę własności, znosi ograniczenia w dysponowaniu lokalem, reguluje sprawę gruntów, precyzuje relacje pomiędzy spółdzielnią i członkami oraz zasady funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych. Stanowi to niezłą podstawę do dyskusji o spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-125.6" who="#ZbigniewZarębski">Uważam, że zagadnienia spółdzielni mieszkaniowych powinny być uregulowane odrębną ustawą, a projekt zawarty w druku nr 407 stanowi niezły punkt wyjścia do jej opracowania. W trakcie prac nad tą ustawą należy uwzględnić wnioski i konsekwencje płynące z projektu ustawy o zasadach realizacji programu powszechnego uwłaszczenia obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, a także z projektu ustawy o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-125.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Lewandowskiego.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Nie ma pana posła.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Wobec tego proszę o zabranie głosu pana posła Wiesława Szczepańskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#WiesławAndrzejSzczepański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeśli państwo pozwolą, chciałbym w kilku zdaniach odnieść się do rozpatrywanych zmian w Prawie spółdzielczym, zawartych w przedstawionych Wysokiej Izbie drukach sejmowych nr 315, 399 i 407. Poselski projekt zmiany ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze, zawarty w druku sejmowym nr 315, jest kolejną obszerną nowelizacją przepisów działu IV ustawy, odnoszącego się do spółdzielni mieszkaniowych. Proponowane zmiany zmierzają przede wszystkim do usunięcia niedociągnięć w nowelizacji ustawy z lipca 1994 r. oraz dostosowania tej działalności do postępujących zmian gospodarczych i społecznych. Uważam, że propozycje zawarte w przedłożonym projekcie w druku nr 315 winny być bazą dla nowelizacji obowiązujących przepisów, które regulują funkcjonowanie spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#WiesławAndrzejSzczepański">W przedstawionych w drukach nr 399 i 407 projektach, zgłoszonych przez posłów Unii Wolności i AWS, oraz w tym przygotowanym w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, proponuje się m.in. przekształcenie własnościowego prawa do lokalu w prawo do odrębnej własności, a w rezultacie zniesienie obowiązujących ograniczeń w dysponowaniu mieszkaniami i nabywaniu ich. Przygotowany projekt według wyliczeń będzie dotyczył blisko 1800 tys. mieszkań, stanowiących blisko 60% wszystkich spółdzielczych zasobów mieszkaniowych. Projekt ten będzie służył, myślę, głównie posiadaczom mieszkań własnościowych, zwłaszcza że pełne koszty uwłaszczenia ma ponieść budżet państwa. Niestety, mogą one być duże. Mówi się nawet o kilku miliardach złotych. Potrzebne będzie podzielenie osiedli na działki, określenie wysokości udziałów w poszczególnych nieruchomościach, sporządzenie dla każdego własnościowego lokalu księgi wieczystej, ustalenie, co pozostaje w spółdzielni. Są to operacje kosztowne i długotrwałe. Zwłaszcza że już dziś w niektórych rejonach Polski na założenie ksiąg wieczystych czeka się nawet kilka lat.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#WiesławAndrzejSzczepański">Autorzy projektu proponują wywłaszczenie terenów, gdzie właścicielami są prywatne osoby, z odszkodowaniem według cen rynkowych. Pytam więc, ile to będzie kosztowało budżet państwa i czy Ministerstwo Finansów popiera tę koncepcję. Zastanowić się należy, czy automatyczne przekształcenie ograniczonego prawa własnościowego w prawo własności nie jest narzuceniem spółdzielniom rozwiązań, których być może niektórzy nie chcą i winni o tym decydować sami.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#WiesławAndrzejSzczepański">Innym zapisem, który może budzić obawy, jest zapis mówiący, że spółdzielnie mogą się dzielić z inicjatywy grup członków, a jeśli tego dokonać nie mogą przez głosowanie, to może tego dokonać również sąd na ich wniosek. Wydaje się, że jest to bezprawne wtrącanie się państwa w niepaństwowe struktury, jakimi są spółdzielnie mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-127.4" who="#WiesławAndrzejSzczepański">Projekt zawarty w druku nr 399 nie uwzględnia również w swej treści zmian w innych ustawach, chociaż zmiany te muszą być znaczące. Nieaktualny stanie się cały ustrój organizacyjny spółdzielni mieszkaniowej nakreślony w Prawie spółdzielczym, pozycja prawna spółdzielni, jak też istota członkostwa. Nieaktualne stają się ustawy określające szczegółowy tryb spłaty kredytów mieszkaniowych, w tym zaangażowanie środków budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-127.5" who="#WiesławAndrzejSzczepański">Kończąc, wnoszę o przekazanie wyżej wymienionych projektów do Komisji Nadzwyczajnej w celu dalszego procedowania. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Nowickiego z SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JózefNowicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wielu moich przedmówców podniosło wątki dotyczące tych trzech projektów ustaw, o których miałem zamiar mówić, więc szanując czas, nie będę tego powtarzał. Chciałbym się tylko odnieść do tych najważniejszych, moim zdaniem, co do których potrzebne byłoby doprecyzowanie ze strony wnioskodawców, jeśli chodzi o prezentowane tutaj stanowiska.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#JózefNowicki">Chciałbym się zwrócić przede wszystkim do pana posła Tomasza Wójcika, który występował w imieniu wnioskodawców projektu z druku nr 399. Pan poseł powiedział, że tylko zmiana własności i nic więcej, i jednocześnie wyraził pogląd, że źle się stało, iż marszałek Sejmu włączył ten projekt do układu tych trzech projektów, które w tej chwili rozpatrujemy, a ja wnoszę, że pan poseł uważa, że lepiej by było, aby ten projekt był rozpatrywany z projektem zawartym w druku nr 400, dotyczącym powszechnego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#JózefNowicki">Sądzę jednak, że wówczas byłoby niemożliwe to, co w swoim wystąpieniu zaprezentował pan poseł Mazurkiewicz, a mianowicie osiągnięcie tutaj, po pierwszym czytaniu, konsensusu i skierowanie do prac w Komisji Nadzwyczajnej wszystkich trzech projektów ustaw, za czym ja się opowiadam. Uważam, że każdy z tych projektów jest obarczony określonymi wadami, ale zawiera bardzo istotne propozycje pozytywnych rozwiązań, i dobrze by się stało, gdyby Sejm podjął taką właśnie decyzję, gdyby dalsze prace - przy uwzględnieniu wszelkich wcześniej wyrażonych opinii zarówno krytycznych, jak popierających - przebiegały w Komisji Nadzwyczajnej, która procedowałaby nad wszystkimi trzema projektami ustaw.</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#JózefNowicki">Jeśli tak by się stało, to pominąłbym wszystkie swoje zastrzeżenia i uwagi, które miałem zamiar zgłosić, gdyż podczas pracy w komisjach byłaby okazja, żeby zgłosić zastrzeżenia, uwagi bądź też propozycje zmian w odniesieniu do każdego z tych projektów, a sądzę, że jest to możliwe, i o to właśnie apelowałbym do wszystkich stron, do wszystkich, którzy poprzez swoich wnioskodawców te projekty zaprezentowali, bo myślę, że w takim oto trybie można by osiągnąć nie tylko kompromis, ale przyjąć takie rozwiązanie, które będzie rozwiązaniem dobrym.</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#JózefNowicki">Na zakończenie swojego wystąpienia wyrażam pogląd, że niewątpliwie bardzo potrzebne jest, by upodmiotowić członków spółdzielni, w szczególności członków spółdzielni mieszkaniowych. Natomiast takie formy tego upodmiotowienia, które nie będą stwarzały żadnych kolizji w sensie formalnoprawnym, ewentualnych kolizji co do konstytucyjności tych rozwiązań, w istotny sposób nie naruszą wcześniej ustanowionego porządku prawnego, są niewątpliwie bardzo potrzebne. I sądzę, że wszyscy powinniśmy o to bardzo pieczołowicie zabiegać.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#JózefNowicki">Panie marszałku, Wysoka Izbo, reasumując, wnoszę o to i apeluję jednocześnie do wszystkich wnioskodawców, by wszystkie te trzy projekty skierować do Komisji Nadzwyczajnej. Dziękuję, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, pana Sławomira Najnigiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#SławomirNajnigier">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Spółdzielczość wymaga zmian. Trzy projekty, które są dzisiaj przedmiotem debaty, nie wyczerpują wszystkich tematów, jakie powinny być poruszone. Była o tym mowa w dyskusji. Sprawa zadłużenia, regulacji stanów prawnych, lustracji związków spółdzielczych, praw i obowiązków spółdzielców - to są wszystko tematy, które zostały poruszone jako pewne hasła, i sądzę, że w przyszłości zostaną podjęte w formie legislacyjnej. Fundamentalną sprawą jest sprawa własności. Tak się złożyło, że te trzy projekty odnoszą się do sprawy własności. Jako przedstawiciel rządu jestem upoważniony do ustosunkowania się do propozycji zmiany ustawy Prawo spółdzielcze, zawartej w druku nr 315. Jeśli chodzi o pozostałe projekty, to z uwagi na trudną lub skomplikowaną ocenę skutków w zakresie przede wszystkim ksiąg wieczystych, w zakresie spraw budżetowych opinia w tej sprawie, która jest przygotowywana, będzie skierowana w trybie roboczym w czasie prac nad tymi ustawami.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#SławomirNajnigier">Króciutko o propozycji zmian przedstawionych w druku nr 315. Jeśli chodzi o sprawy własności, sprawy uporządkowania stosunków własnościowych, ten projekt nie wyczerpuje tego, czego oczekiwałby rząd. Podstawą obecnych stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych jest ustawa Prawo spółdzielcze, a dokładniej mówiąc jego część. Ten rodzaj stosunków został ukształtowany w 1961 r. Właśnie zmiany z 1961 r. powodują, że to nie spółdzielca jest podmiotem prawa własności, lecz spółdzielnia. Nawet wtedy, kiedy spółdzielca uiścił w stu procentach wartość własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu, to w sensie cywilnoprawnym nie jest jego właścicielem. Własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego jest po prostu ograniczonym prawem rzeczowym. Chciałbym tu, korzystając z tej debaty, powiedzieć panu posłowi Mazurkiewiczowi, że ten kształt Prawa spółdzielczego nie jest prostą kontynuacją prawa obowiązującego w II Rzeczypospolitej. Ta spółdzielczość nie jest prostą kontynuacją autentycznej spółdzielczości istniejącej - jak sam pan raczył zauważyć - do lat czterdziestych. Nie jest prawdą, że tylko okres stalinowski oznaczał swego rodzaju upaństwowienie spółdzielczości, ponieważ różne formy ingerencji państwa nastąpiły właśnie w okresie późniejszym. Myślę, że zwłaszcza zmiany z 1961 r. są tymi fundamentalnymi zmianami, które lokują Prawo spółdzielcze bardziej w PRL niż w II Rzeczypospolitej. Powstaje oczywiście pytanie, czy propozycja zmian zawartych w druku nr 315 spełnia oczekiwane warunki tych zmian własnościowych. Zdaniem rządu - nie. Projekt proponuje de facto zmiany kosmetyczne, zmiany połowiczne.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#SławomirNajnigier">Według projektodawców przekształcenie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu może nastąpić tylko w szczególnych warunkach. Zgodnie z proponowanym nowym brzmieniem pkt. 4 w § 2 w art. 204 przeniesienie i wyodrębnienie własności lokali mieszkalnych, użytkowych i garaży w budynkach stanowiących własność spółdzielni może nastąpić tylko po spełnieniu dwóch warunków: kiedy wszystkie lokale zajmowane są na podstawie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu i kiedy wszyscy członkowie w danym budynku wyrażą zgodę na wyodrębnienie swoich lokali w odrębną własność. Nałożenie tego podwójnego warunku spowoduje, że zakres przekształceń własnościowych będzie marginalny. Uważam, że przekształcenie pod warunkiem zgody wszystkich sąsiadów nie jest dobrą drogą do własności. Dlatego też - zdaniem rządu - prawo do przekształcenia w odrębną własność nie powinno być ograniczone w tym samym stopniu ani nie powinno się stawiać takich warunków, jakie zaproponował projektodawca. Nie jest zatem do przyjęcia rozwiązanie, aby dodatkowe szczegółowe zasady i tryb przeniesienia własności lokali mieszkalnych, użytkowych i garaży, a także warunki finansowe tego przeniesienia, określał statut spółdzielni. To sprawa zbyt fundamentalna i powinna być uregulowana ustawą.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#SławomirNajnigier">Projekt ten ma też liczne wady szczegółowe. Były one częściowo wymieniane i chciałbym je króciutko przypomnieć. Sprawa rozszerzenia zakresu działania spółdzielni mieszkaniowych. Spółdzielnie mieszkaniowe są podmiotami o ograniczonym zakresie działania i chyba jest to dobre rozwiązanie. Prowadzenie działalności gospodarczej innej niż zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych wydaje się rozwiązaniem bardzo ryzykownym. Nie do przyjęcia jest również ograniczenie praw członków spółdzielni. Wiem, że udział pracowników spółdzielni w organach, a dokładniej mówiąc w radzie nadzorczej, jest kłopotliwy, niemniej utrata biernego prawa wyborczego do rady nadzorczej przez członków, którzy są jednocześnie członkami spółdzielni, oznacza złamanie zasady równości. Nie do przyjęcia jest też kosmetyczna zmiana zasad podziału spółdzielni. Propozycja zawarta w nowym art. 212a § 2 wprowadza nowe zasady podziału spółdzielni mieszkaniowej. Nie wydaje mi się, żeby to było rozwiązanie wystarczające. Z całą pewnością musimy wrócić do obowiązujących kiedyś rozwiązań czy instytucji podziału spółdzielni na wniosek mniejszości. Również w takich sytuacjach, kiedy mniejszość wyraża wolę wydzielenia się z dotychczasowej spółdzielni, Prawo spółdzielcze powinno takie prawo mniejszości respektować. Spółdzielcy nie powinni być zakładnikami własnej spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#SławomirNajnigier">Wspomniano również o wadach rozwiązania prawnego, czy konstrukcji prawnej, jakim jest sprawa przydziału lokalu. Art. 213 Prawa spółdzielczego w proponowanej wersji nie rozwiązuje tej kwestii. Przydział nadal kojarzy się z decyzją administracyjną, a nie z umową cywilnoprawną. Myślę, że od takich rozwiązań powinniśmy odejść.</u>
<u xml:id="u-131.5" who="#SławomirNajnigier">Propozycja zawarta w druku nr 315 nie rozwiązuje również spraw majątkowych. Zmieniając art. 215 Prawa spółdzielczego, projektodawcy nie zmieniają reguły, według której spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego może należeć tylko do jednej osoby lub do małżonków. Zgodnie z tą regułą prawo do lokalu nie może wspólnie przysługiwać małoletniemu rodzeństwu, którego rodzice zmarli, a także konkubentom. Jest to nie znajdujący dostatecznego uzasadnienia wyjątek od zasady, według której cywilne prawa majątkowe mogą być przedmiotem wspólności dwóch lub więcej osób.</u>
<u xml:id="u-131.6" who="#SławomirNajnigier">Nie są także do przyjęcia inne ograniczenia. Przykładowo: w nowym art. 217 § 3 projektodawcy utrzymują obowiązek uzyskania zgody spółdzielni na wynajęcie lub oddanie w bezpłatne używanie lokalu nabytego w drodze cywilnoprawnej. Zgoda nie jest bowiem wymagana jedynie w odniesieniu do przydzielonego członkowi lokalu mieszkalnego.</u>
<u xml:id="u-131.7" who="#SławomirNajnigier">Nieprawidłowością, która jest kontynuacją dotychczasowych złych rozwiązań, jest propozycja nowego brzmienia art. 220 § 2, który przewiduje możliwość pozbawienia prawa do lokalu pozostałego przy życiu małżonka, gdy ten nie dopełni określonych formalności po śmierci małżonka. W przepisie tym powinno być powiedziane, że spółdzielnia może podjąć uchwałę o wygaśnięciu spółdzielczego prawa do lokalu, a nie, tak jak jest w projekcie, że spółdzielnia podejmuje uchwałę o wygaśnięciu spółdzielczego prawa do lokalu.</u>
<u xml:id="u-131.8" who="#SławomirNajnigier">Szanowni Państwo! W tej sytuacji, biorąc pod uwagę te argumenty, rząd opowiada się za odrzuceniem projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze - druk nr 315. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu prezesowi.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Traktujemy tę wypowiedź jako opinię rządu, ponieważ nie może to być wniosek o odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zgłosili chęć zabrania głosu przedstawiciele wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Tomasza Wójcika.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#TomaszFeliksWójcik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debata nad projektami ustaw w sprawie spółdzielni mieszkaniowych, że tak powiem ogólnie, była rzeczywiście debatą bardzo konkretną, poruszającą właściwie tylko meritum sprawy. Nie była to debata polityczna i bardzo mnie to cieszy. Wobec tego nie ma potrzeby, bo nie została sprowokowana, żadnej odpowiedzi natury politycznej, natomiast rzeczywiście są pewne problemy natury merytorycznej, do których warto się ustosunkować.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#TomaszFeliksWójcik">Wydaje mi się, że ciągle pewien problem sprawia samo rozumienie własności spółdzielczej i własności indywidualnej członków spółdzielni. Myślę, że nie jest to moment, by na ten temat publicznie debatować. Można się będzie do tego odnieść podczas pracy komisji sejmowych. Chciałbym jednak przypomnieć, że nowa regulacja Prawa spółdzielczego mówi wyraźnie, iż jest to prywatna własność członków spółdzielni, toteż przedłożony przez nas projekt reguluje to wewnątrz spółdzielni. Nie jest to więc narzucenie z zewnątrz, nie jest to wywłaszczenie, tylko - jeszcze raz przypominam - jest to regulacja wewnątrz spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#TomaszFeliksWójcik">Chciałbym również rozwiać wątpliwość tych posłów, którzy zgłaszali obawy, że przeprowadzenie zmian stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych spowoduje likwidację spółdzielni. Absolutnie nic takiego ani nie sugerowaliśmy, ani nic takiego w wyniku tego postępowania nie musi nastąpić, gdyż majątek spółdzielni to nie tylko lokale mieszkalne. Jest jeszcze wiele innych składników tego majątku spółdzielni, który powinien pozostać nawet po wydzieleniu odrębnych mieszkań. I spółdzielnia powinna ten majątek utrzymywać, jakoś nim zarządzać. Również - i nie mam co do tego większych wątpliwości - aż 100% członków spółdzielni nie skorzysta z dobrodziejstwa ustawy, jeżeli taka ustawa zostałaby przyjęta.</u>
<u xml:id="u-133.3" who="#TomaszFeliksWójcik">Chciałbym powiedzieć jeszcze jedno, że w momencie, kiedy na sali sejmowej toczy się debata merytoryczna, argumenty mogą przekonywać. W swoim pierwszym wystąpieniu wnioskowałem o przekazanie projektu ustawy o zmianie stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych tylko do jednej komisji, Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. Debata pokazała, że jednak zagadnienie jest bardziej złożone. Mówcy przedstawiający swoje projekty ustaw wskazali powiązania między poszczególnymi problemami - które są do rozwiązania - a unowocześnieniem samego prawa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-133.4" who="#TomaszFeliksWójcik">Wydaje mi się, panie marszałku, że w tej sytuacji wniosek, który postawiłem na wstępie, stracił swoją aktualność. Wobec tego przychyliłbym się do stawianych tutaj wniosków, żeby powołać specjalną komisję i skierować do niej również projekt ustawy, który w imieniu posłów przedstawiłem. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-133.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jeszcze pan poseł Marek Zieliński jako przedstawiciel wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#MarekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chociaż jest nas tak niewiele, chciałbym bardzo krótko podziękować wszystkim paniom posłankom i panom posłom, że chcieli zabrać głos i zgłosić swoje uwagi.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#MarekZieliński">Ponieważ w zasadzie nie było pytań do projektu ustawy z druku nr 407, chciałbym się ustosunkować tylko do jednej kwestii, która była poruszona w paru wypowiedziach. Mianowicie podkreślano często takie kwestie jak: brak konsultacji, straszne obciążenie budżetu państwa, problemy związane z postępowaniem wieczystoksięgowym. Przede wszystkim powiem więc, że część tych uwag jest zasadna, bo rzeczywiście postępowanie wieczystoksięgowe jest, delikatnie mówiąc, bardzo niedrożne - w tej chwili już jest to koszmarne. Nie może to być natomiast powodem nieuruchomienia tej całej procedury. Nie może być tak, że dlatego iż postępowanie wieczystoksięgowe jest niesprawne, nie zaczniemy tego procesu. Prędzej czy później trzeba to zacząć, lepiej to zacząć teraz. W naszym projekcie jest napisane, że jeśli Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Finansów zgodziłyby się na specjalne dodatkowe środki finansowe na udrożnienie tego procesu - co byłoby oczywiście bardzo wskazane i korzystne nie tylko odnośnie do tych problemów, o których tu mówimy - to sprawa oczywiście by była rozwiązana. Bo prędzej czy później te sprawy trzeba rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#MarekZieliński">I jeszcze jedna kwestia. Najogólniej mówiąc, chciałbym się ustosunkować do tych rzeczy, które można określić jako zamach na spółdzielczość, jako likwidację spółdzielczości itd. Oczywiście absolutnie się z tym nie zgadzam. Projekt zawarty w druku nr 407 opiera się na idei, by zrównać uprawnienia członków z uprawnieniami władz spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#MarekZieliński">Przez wiele lat przyglądałem się funkcjonowaniu spółdzielni mieszkaniowych i na początku rzeczywiście wierzyłem, że to po prostu mała aktywność czy zwykła bierność są przyczyną tego, że członkowie spółdzielni sami pozbawiają siebie swoich praw. Ale po dogłębnej analizie okazało się, że niestety przyczyną są zmiany systemowe - o których zresztą wspominałem w swoim wcześniejszym wystąpieniu, nie będę więc tego powtarzał. Zmiany systemowe tworzą pewną blokadę. I tu jest pewna różnica, bo część z państwa i część prezesów spółdzielni uważa, że należy tylko dokonać kosmetycznych zmian, zaś my - mówię w imieniu wnioskodawców, wszystkich tych, którzy się podpisali pod tą ustawą - uważamy, że są potrzebne głębsze zmiany.</u>
<u xml:id="u-135.4" who="#MarekZieliński">Oczywiście propozycja ta sprowadza się tylko do części mieszkaniowej, ale rzeczywiście absolutnie się zgadzam, że musi być również porządnie zmienione prawo spółdzielcze, bo to jest jakby fundament. Mamy wprawdzie wyobrażenie, że prawo spółdzielcze powinno być bardzo krótkie, bardzo zwięźle zapisywać najistotniejsze rzeczy, natomiast te trzy elementy, które są obecnie w prawie spółdzielczym, a mianowicie spółdzielczość mieszkaniowa, spółdzielczość rolnicza i spółdzielczość produkcyjna, zostały wyjęte z osobnych ustaw i tam już bardzo szczegółowo, w zależności oczywiście od potrzeb, były regulowane.</u>
<u xml:id="u-135.5" who="#MarekZieliński">Konkludując, uważam, że w zasadzie dobrze się stało, iż będziemy debatowali już w komisji. Istotnie, pewne rzeczy są tutaj dyskusyjne. Jeśli chodzi o kwestię „uwłaszczenia” mieszkań lokatorskich - od skrajnego przypadku, z mocy prawa, jak to zakłada projekt AWS, do nieruszania tego - to myślę, że trzeba poszukać rozwiązań kompromisowych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jak wszyscy, to i pan poseł Jerzy Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JerzyJankowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę zabrać głos w trzech sprawach.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#JerzyJankowski">Po pierwsze, proponujemy w tej ustawie, żeby pracownicy nie wchodzili w skład rad nadzorczych. Oczywiście pryncypialnie można stwierdzić, że jest to zamach konstytucyjny na równość członków wobec wyboru władz. To wynikało z dyskusji. Trzeba sobie bowiem wyobrazić prostą sytuację: Kowalski rano jest spawaczem i prezes mu zabrał premię, bo Kowalski się spóźnił. Kowalski jest też członkiem rady i o 16 stawia wniosek: wyrzucić prezesa z pracy. I on go wyrzucił, czyli był sędzią we własnej sprawie.</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#JerzyJankowski">Natomiast nam chodziło tylko o to, żeby w organach spółdzielni byli jej członkowie, a nie pracownicy członkowie. Jeżeli to jest jakiś problem, to sądzę, że w komisji można poszukać kompromisu określającego pułap procentowy udziału pracowników członków spółdzielni, żeby się nie narazić na przykład wszystkim organizacjom związkowym, bo zaraz byłby tego typu zarzut.</u>
<u xml:id="u-137.3" who="#JerzyJankowski">Po drugie, proponujemy w tej noweli, że budynek może się wyodrębnić tylko wtedy, kiedy jest jednolity, czyli jeżeli mieszkania są tylko własnościowe. Panie prezesie, sprawa jest oczywista. Jakby to było takie proste, nie byłoby dzisiaj numeru ze wspólnotami mieszkaniowymi. Jeśli bowiem w budynku 10-mieszkaniowym będzie trzech właścicieli mieszkań własnościowych, a 7 lokatorskich, to powstanie spółka prawa handlowego. Trzej ludzie będą mieli 30%, a spółdzielnia 70%. Jaki oni będą mieli wpływ na wysokość czynszu albo na to, jak się zarządza budynkiem? Jeżeli wszyscy są właścicielami, to wtedy nie będzie problemu. Żeby więc uniknąć czegoś takiego, co dzisiaj już jest we wspólnotach, proponujemy, aby spółdzielnia dominowała nad pozostałymi właścicielami. To jest w naszej ocenie rozwiązanie czyste czy najlepsze - co do tego się nikt nie upiera.</u>
<u xml:id="u-137.4" who="#JerzyJankowski">Wydaje mi się, że wszystkie trzy projekty mają dużo wspólnego, bo to, co powiedział przed chwilą pan poseł Marek Zieliński... Dlatego w pierwszej części debaty, przy ustawie o powszechnym uwłaszczeniu, pytałem pana profesora, jak należy rozumieć to uwłaszczenie mieszkań lokatorskich. Część społeczeństwa słyszy to, co chce słyszeć. Profesor jasno powiedział, że przekształcenie prawa do lokalu nastąpi w stosunkach cywilnoprawnych, czyli utrzymam tytuł własności, ale jednocześnie ułamkowa część zadłużenia, jaka jest związana z moim mieszkaniem, będzie do mnie przypisana, czyli to nie jest automat, polegający na tym, że oto część ludzi spłaciła kredyt i ma własność za to, że dała pieniądze, a druga część też ma własność, nie płacąc nic, dlatego że jest ustawa. Pan tego nie powiedział, więc jest tutaj kwestia poszukania zapisu.</u>
<u xml:id="u-137.5" who="#JerzyJankowski">Wydaje mi się, że poszukanie wśród tych trzech projektów rozwiązania optymalnego dla tej regulacji byłoby chyba korzystne. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-137.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#komentarz">(Poseł Marek Mazurkiewicz: Należy skierować sprawę do Komisji Nadzwyczajnej.)</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponuje, aby Sejm skierował poselskie projekty ustaw o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze, o uregulowaniu stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych i o spółdzielniach mieszkaniowych do Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, do Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: Przepraszam, a czyj to był wniosek?)</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">W dyskusji zgłoszono wniosek o skierowanie poselskiego projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, zawartego w druku nr 407, do Komisji Nadzwyczajnej oraz dwa wnioski o skierowanie wszystkich projektów do Komisji Nadzwyczajnej.</u>
<u xml:id="u-138.6" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Do głosowania nad tymi wnioskami przystąpimy na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-138.7" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-138.8" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jankowski: Czy nie można by dzisiaj o tym zadecydować i konsensualnie skierować sprawy do Komisji Nadzwyczajnej?)</u>
<u xml:id="u-138.9" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Tak, tylko że była inna propozycja marszałka po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów. A w tej chwili nie możemy tego rozstrzygnąć w głosowaniu, ponieważ ja panów posłów bardzo szanuję.</u>
<u xml:id="u-138.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Ja też mam szacunek dla urzędu pana marszałka.)</u>
<u xml:id="u-138.11" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Cieszę się.</u>
<u xml:id="u-138.12" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 22 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-138.13" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich... Zgłosił się pan poseł Jan Rejczak z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
<u xml:id="u-138.14" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła o zabranie głosu i wygłoszenie oświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JanRejczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jako poseł ziemi radomskiej pragnę przedłożyć oświadczenie w związku z przypadającą w dniu wczorajszym 22 rocznicą radomskiego protestu robotniczego w 1976 r.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#JanRejczak">Dzień 25 czerwca skłania do refleksji nad polskimi drogami do niepodległości. Po zniewoleniu ojczyzny przez narzucony system komunistyczny wielokrotnie dochodził do głosu społeczny opór wobec przemocy i niesprawiedliwości. Dramat Poznania w roku 1956 stanowi pewną cezurę czasową, bo w swych konsekwencjach doprowadził do październikowego przełomu, jednak szybko nastąpiło odejście od prób demokratyzacji życia, co wskazało na niereformowalność systemu. Inne oblicze miały wydarzenia marcowe z 1968 r., inne wreszcie z Wybrzeża w grudniu 1970 r., gdy ludzką desperację stłamszono w sposób krwawy, do dziś niestety nie osądzony.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#JanRejczak">Bezmyślna gospodarka socjalistyczna zaowocowała w roku 1976 drastycznymi podwyżkami cen artykułów spożywczych i wzrostem ubóstwa. Odpowiedzią na te działania był m.in. protest radomskich robotników, bohaterski i legendarny już zryw solidarnej niezgody społeczeństwa na cyniczne decyzje komunistycznych decydentów. Radom wpisał się zatem w ciąg zdarzeń prowadzących w efekcie do upadku totalitarnego systemu, ale w odczuciu ludzi tamtego czasu był doświadczeniem tragicznym. Za radomski protest płacono cenę poniżenia godności ludzi uczciwej pracy, brutalnej i fizycznej przemocy na tzw. ścieżkach zdrowia, masowych zwolnień z pracy, aresztowań, krzywdzących doraźnych procesów i skazywania ludzi niewinnych.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#JanRejczak">Przypominając te fakty, trzeba przywołać osobę ks. Romana Kotlarza, proboszcza podradomskiej parafii, dziś patrona świata pracy ziemi radomskiej, który odważył się upomnieć za ludźmi skrzywdzonymi w czerwcu 1976 r. i przypłacił to własnym życiem. Jego zgon nadal otoczony jest zmową milczenia, choć ufam, że podjęta przed kilku miesiącami próba przerwania tego milczenia przez młodych pasjonatów, uczniów z radomskiego Liceum im. Kochanowskiego, odsłoni utajnione przez służbę bezpieczeństwa okoliczności śmierci bohaterskiego kapłana. Przywołać też trzeba wiele innych osób, które spieszyły z wieloraką pomocą represjonowanym. Nagłaśnianie przez lata, także i obecnie, jedynie działań KOR - Komitetu Obrony Robotników - jest niestety uproszczeniem, bo przemilcza się ofiarną służbę tych, którzy nie dysponowali kanałami informacyjnymi. Było ich wielu. Był wśród nich Kościół katolicki.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#JanRejczak">Przywołując zatem datę 25 czerwca 1976 r., należy oddać sprawiedliwy szacunek tym wszystkim, którzy byli po stronie prawdy i byli praktycznie zaangażowani po stronie skrzywdzonych. Wypowiadając słowa poselskiego oświadczenia, pragnę również - choć w części - wynagrodzić krzywdy moralne, które dotknęły całe społeczeństwo miasta nazywanego przez ówczesnych rządców środowiskiem polskich warchołów. Za tymi krzywdami moralnymi szły nadto, precyzyjnie zaplanowane przez komunistów jako forma ukarania miasta, dotkliwe restrykcje gospodarcze. W przeświadczeniu mieszkańców ziemi radomskiej to one są przyczyną obecnej, pogłębiającej się zapaści gospodarczej Radomia, wielkiego bezrobocia i ubóstwa mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-139.5" who="#JanRejczak">Dziś Radom jest najbiedniejszym miastem wśród polskich miast liczących powyżej 100 tys. mieszkańców. Wszystko to spotkało miasto, które niejednokrotnie dawało świadectwo umiłowania prawdy i wolności. Dał temu wyraz obecnością i słowami papież Jan Paweł II, który odwiedził Radom 4 czerwca 1991 r. w czasie czwartej pielgrzymki apostolskiej do ojczyzny. Trzeba więc wreszcie zamyślić się nad naszą współczesnością. Nawyki komunistycznej dyktatury są przecież czytelne, wyrażają się destrukcją wszelkich działań, także na płaszczyźnie gospodarczej, które mogą służyć Polsce. Za tę destrukcję najczęściej odpowiedzialni są ludzie przesiąknięci, bo tak zostali wychowani, nawykami starego, przestępczego systemu komunistycznego, którego nadal nie potrafimy do końca ocenić ani skutecznie osądzić. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-139.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Informacja o wpływie interpelacji, zapytań oraz odpowiedzi na nie znajduje się w doręczonym paniom posłankom i panom posłom druku nr 437.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Na tym zakończyliśmy 22 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-140.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-140.5" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Porządek dzienny następnego posiedzenia Sejmu, zwołanego na dni 1, 2 i 3 lipca 1998 r., został paniom posłankom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-140.6" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-140.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-140.8" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję za wytrwałość.</u>
<u xml:id="u-140.9" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 17 min 53)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>