text_structure.xml
250 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 m. 15).</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 334 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 335 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają PP. Niedbalski i Weinzieher. Listę mówców prowadzi p. Weinzieher.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Od posła Paczkowskiego otrzymałem pismo ze zrzeczeniem się mandatu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie: Bobek, Chwaliński, Dobija, Erdman, Furmaniuk, Gawlikowski, Holder-Eggerowa, Insler, Janeczek, Kotkowski, Krempa, Kucharski, Ładzina, Marjan Malinowski, ks. Nawrocki, Owsianik, Pasieki, Pieniążek, Roman, Uziembło, Widota i Wojtacha.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Proszą o udzielenie urlopów posłowie: Ciszak na 10 dni, Bryl na 3 tygodnie, Wlodasch na 4 tygodnie, Zdziechowski zaś na 6 tygodni. Posłowie ci przedstawili świadectwa lekarskie. Sprzeciwu nie słyszę. Urlopy te uważam za udzielone.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego: dokończenie dyskusji nad sprawozdaniem Komisji Administracyjnej o projektach ustaw; a) o gminie wiejskiej (druk nr 26441, b) o gminie miejskiej (druk nr 2g95, c) o powiatowych związkach komunalnych (druk nr 2696). Lista mówców do wszystkich trzech ustaw została wyczerpana, będą przemawiali tylko referenci. Do pierwszej ustawy głos ma p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PPutek">Wysoka Izbo! Komisja Administracyjna wyszła z dyskusji i krytyki, jakiej w drugiem czytaniu poddane zostały projekty ustaw samorządowych przez nią opracowane — można powiedzieć — zwycięsko. Krytyka ta w jak najmniejszym stopniu dotyczyła tekstu ustaw, natomiast dotyczyła przeważnie zagadnień w bardzo luźnym stosunku pozostających do tych ustaw, zagadnień przeważnie natury czyste politycznej. Jeżeli chodzi o podstawowe zasady organizacji samorządu, to krytyka nie wniosła nic nowego do zasad opracowanych przez Komisję Administracyjną.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PPutek">Jeżeli porównamy komisyjny tekst projektów ustaw samorządowych z ustawami, które rodziły się kilkadziesiąt lat temu w innych państwach w atmosferze rewolucji, a w szczególności w roku 1848 i w latach następnych, możemy powiedzieć śmiało, że te zasady, które przyświecały ówczesnym prawodawcom, w całej pełni znalazły uwzględnienie i w projektach naszych ustaw. A zatem zasada, ażeby gmina zapewniony miała wolny wybór swej władzy wykonawczej i swojej reprezentacji, w całej rozciągłości przeprowadzona została w projekcie naszej ustawy. Dalej, zasada przyznania gminie samodzielności w sprawowaniu administracji swoich własnych spraw, tudzież sprawa sprawowania zadań policji miejscowej również znalazła uwzględnienie w ustawie o gminie miejskiej. Zasada jawności budżetu i rachunkowości oraz jawności wszelkich rozpraw i obrad reprezentacji gminnej również stanowi fundament naszego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PPutek">Tych podstawowych zasad polskiego samorządu żadna krytyka nawet nie zadrasnęła, a ta, jaką niektórzy panowie wytoczyli, okazała się niesprawiedliwą i opartą na przesłankach wziętych często z powietrza. I tak pierwszym, który wystąpił z atakiem przeciw naszym projektom, był p. poseł Wojtiuk, przedstawiciel Komunistycznej Frakcji Poselskiej, w tej Wysokiej Izbie. W swojem przemówieniu, w którem zresztą więcej treści poświęcił sprawom więźniów politycznych, a mniej samym ustawom, p. poseł Wojtiuk raczył wskazać, że ustawy te nie są zbudowane na zasadach bezwzględnej sprawiedliwości, że będą narzędziem klasowego i narodowościowego ucisku. Zdaję się jednak, że p. poseł Wojtiuk nie dość dokładnie wniknął w treść poszczególnych artykułów tej ustawy, że nie dość pilnie rozglądał się naokoło siebie, skoro nie spostrzegł, że krytyka jego uderza raczej w Rosję, w państwo, które on specjalną sympatją obdarza. Rosja, zbudowała samorząd właśnie na zasadach bezwzględnej niesprawiedliwości. Gdyby p. pos. Wojtiuk przeczytał chociażby postanowienia sowieckiej konstytucji, dotyczące prawa wyborczego do tamtejszych instytucji samorządowych, toby wiedział, że mieszkaniec wsi w porównaniu z mieszkańcem miasta jest tak upośledzony, że głos jego przedstawia wartość jednej piątej głosu obywatela mieszkającego w mieście. Na tej krzywdzie i niesprawiedliwości w stosunku do włościaństwa zbudowany jest ustrój magistratów sowieckich takich, jak Wszechrosyjski Zjazd Rad, dalej rady obwodowe, gubernialne i powiatowe.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(P. Diamond: Ale w Rosji jest dyktatura, a w Polsce mamy demokrację.)</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PPutek">Otóż właśnie p. pos. Wojtiuk, który tak w nasz samorząd uderza, pragnie widocznie zachęcić nas do naśladowania przykładów idących z północy, chyba że był źle co do istoty samorządów tamtejszych poinformowany.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PPutek">Ale proszę Panów, już prawdziwe przekleństwo na projekty komisyjne rzucił p. pos Jeremicz. P. pos. Jeremicz w swojem przemówieniu wprost znęcał się nad niemi, pastwił się nad poszczególnemi członkami Komisji Administracyjnej, opracowującymi te ustawy. P. pos. Jeremicz krytykował je z dwóch punktów widzenia: fachowo-prawniczego i politycznego. P. pos. Jeremicz był łaskaw w toku swej krytyki kolegów, którzy pracowali w Komisji nad temi ustawami, potraktować w jego rozumieniu nawet do pewnego stopnia obelżywie, nazywając ich „galicjuszkami”, „profesorami” i „doktorami”, którzy — zdaniem jego — nieumiejętnie preparowali produkt ustawowy dla Państwa Polskiego. Jestem z całą rewerencją wobec tupetu z jakim p. pos. Jeremiczową klątwę rzucił i nawet podziw wielki dla niego żywić musimy zwłaszcza, jeżeli się zważy, że pos. Jeremicz, jako elektromonter z zawodu, nie miał sposobności w szkole monterów w Petersburgu czerpać wiadomości prawniczych, gdyż tam ich nic wykładano.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PPutek">Podobną krytykę ustaw samorządowych ze specjalnem podkreśleniem dzielnicowej niechęci do kolegów z Małopolski, którzy pracowali przy konstrukcji tych ustaw, wypowiedział p. pos. Helman pewno z tego powodu, że on nie jest „galicjuszkiem”, „profesorem” czy „doktorem”, ale zato ukwalifikowanym do tej krytyki fachowym fotografem.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PPutek">Krytyka p. pos. Jeremicza i Helmana, gdy chodzi o jej polityczną stronę, głównie dotyczyła zasad gminnej ordynacji wyborczej. Ordynacja ta nazwana została reakcyjna dlatego tylko, że wprowadza fakultatywność systemów prawa wyborczego. Za to, że nie uznajemy szablonu za probierz demokracji, nazwano nas czarną reakcją, która nie zna zasad demokracji i postępu. Niech więc parę słów wolno mi będzie podać na usprawiedliwienie Komisji Administracyjnej. Niech nasi krytycy będą spokojni. Wcale nie wzorowaliśmy się na reakcyjnych państwach, przeciwnie, Komisja starała się przeszczepić na nasz grunt urządzenie prawne z dobrym skutkiem wypróbowane w tych krajach, które nie noszą wcale piętna krajów reakcyjnych. O ile chodzi o system względnej większości przy wyborach czy system wyborów proporcjonalnych, to zwrócić muszę uwagę, że uzależnienie stosowania jednego lub drugiego systemu od woli samej ludności, wzorowane fest na ustawach gminnych, obowiązujących w poszczególnych kantonach Szwajcarji. Wybory proporcjonalny jako instytucja prawna fakultatywna wprowadzone są w Szwajcarji w paru kantonach. I tak w kantonie Solothurn w gminach które wybierają mniej aniżeli 7 radnych, system wyborów proporcjonalnych może być wprowadzonym jedynie uchwałą rady gminnej i to uchwałą powziętą przed każdemi wyborami osobno. W kantonie Zug odbywają się wybory większością głosów i to jawnie przez podniesienie rąk. Natomiast jeżeli jedna dziesiąta wyborców zażąda wprowadzenia systemu proporcjonalnego, wówczas ten system musi być w tych gminach wprowadzony. W kantonie fryburskim także wprowadzenie systemu wyborów proporcjonalnych uzależnione jest od woli wyborców. W ustawie gminnej wyborczej tamtejszej znajduje się specjalna tabelka, która pzewiduje jaka ilość wyborców ze skutkiem prawnym może postawić taki wniosek w gminnej komisji wyborczej. Jest to zarządzenie prawne, które zastosowaliśmy zupełnie analogicznie i w naszym projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#komentarz">(P. Chrucki: Ale czy dla całego Państwa?)</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PPutek">A jeżeli p. Chrucki, wielki zwolennik w tej chwili jednolitości Państwa Polskiego, takie zadaje pytanie, to niech przyjmie do wiadomości, że system ten żadnych szkód Szwajcarji nie wyrządza, skoro go tam od wielu lat stosują. System głosowania, jaki został wprowadzony co do polskich ziem wschodnich t. zw. Kresów Wschodnich jest jednym z systemów zabezpieczenia mniejszości narodowych. Na naszych ziemiach zabezpieczać ma on każdą mniejszość narodową: białoruską, polską czy ukraińską. Tem się też tłumaczy wprowadzenie go li tylko na terenach pod względem narodowościowym mieszanych. Obowiązywał ten system w wielu krajach Europy, w Anglji, Włoszech, w kilku kantonach Szwajcarskich, a nawet konstytuanta nowojorska tym systemem została wybrana. Nie jest on więc żadną „czarną reakcją”, czy „prawem wyjątkowem”. Jakie będą jego rezultaty doświadczenie wykaże. Jako referent systemu tego nie proponowałem w Komisji; jako zaś jej przewodniczący stwierdzić mogę, że jeżeli został on wprowadzony do ustawy, to stało się to przy pomocy tych kolegów z klubu ukraińskiego czy białoruskiego, którzy nie chcieli czy nie umieli przeprowadzić obrony swoich własnych poglądów na tę sprawę, lecz uważali, że absencja na Komisji lub wygłaszanie „zajawy” jest najwłaściwszym sposobem obrony swoich poglądów politycznych. Niech p. kol. Chrucki przyjmie do wiadomości i stwierdzi na podstawie protokółu Komisji Administracyjnej, że w drugiem czytaniu ustawy o gminie wiejskiej wniosków, które by zmierzały do wprowadzenia t. zw. „systemu ograniczonego głosowania”, nie było, dlatego, że zwolennicy tego systemu liczyli się z istnieniem w Komisji Administracyjnej większości odmienne na tę sprawę mającej poglądy. Do większości tej należeli i p. kol. Chrucki i p. kol. Jeremicz, a większość ta nie absencją i „zajawami”, ale dźwiganiem rąk normowała treść projektów ustaw.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#komentarz">(P. Chrucki przerywa.)</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#PPutek">Przy trzeciem czytaniu Panowie wybrali inną drogę, mianowicie poprosili, aby p. Insler pisał im rozmaite deklaracje i „zajawy”, które potem odczytywali i opuszczali Komisję Administracyjną. Te fakty są protokólarnie stwierdzone. Zostawialiście Panowie w ten sposób polskich kolegów z lewicy osamotnionych i skutkiem tego przy trzeciem czytaniu inaczej ustosunkowanie głosów w Komisji Administracyjnej musiało wyglądać. Jeżeli p. kol. Chrucki i p. kol. Jeremicz w przemówieniach swoich zarzucali, że istniał jakiś pakt między p. kol, Kozłowskim a poszczególnymi posłami z lewicy, pakt, który miał być zawarty ze szkodą mniejszości narodowych, to powołać się muszę na świadectwo wszystkich kolegów, którzy w pertraktacjach, czy to poufnych, czy komisyjnych brali udział, aby stwierdzili, że podejrzenia tak p. kol. Jeremicza jak p. kol. Chruckiego mylne są, a twierdzenia p. kol. Jeremicza były wypowiedziane w tej formie, że zakrawają one wprost na insynuacje. Mogę z tego miejsca stwierdzić publicznie, że żadnych w tym kierunku zobowiązań nie było. Jeżeli te systemy wyborcze, — których znowu nie można klasyfikować jako praw wyjątkowych, — zostały wciągnięte do tekstu projektu ustawowego, to stało się to li tylko, dzięki taktyce przedstawicielstwa mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#komentarz">(P. Insler: To są kpiny.)</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#PPutek">Był kompromis zupełnie zdecydowany, który nas majoryzował z góry. Dlatego też narzekania p. pos. Chruckiego i p. pos. Jeremicza, iż zawiedli się na tych czy innych ugrupowaniach, zasiadających w Komisji, są kpinami z prawdy, są frazesem, za którym nie kryje się żadna treść. Jeżeli kto się zawiódł, to raczej zawiedli się wyborcy pp. Jeremicza i Chruckiego na systemie obrony ich postulatów politycznych, jaki ci pp. posłowie stosowali w Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#PPutek">Inna grupa mówców, pp. Insler i Schiper, jako przedstawiciele Koła Żydowskiego, obaj, lecz każdy z innego punktu widzenia i z innym rezultatem oceniali projekty ustaw. P. Insler wygłosił nam piękne w formie wielkie kazanie krytyczne o naszej robocie, krytyka ta jednak była mocną w słowach, ale słabą w treści, czego dowodem skromna pod względem ilości i treści liczba jego poprawek do projektu ustawy. Za to p. Schiper, kończąc swoje przemówienie apelem do p. kol. Jaworowskiego, uwieńczył je pięknym frazesem: „złoci się pszenica, ale nie złoci się ona dla mniejszości narodowych”. A więc p. pos. Schiper był łaskaw w projektach tych uznać nie jakiś poślad, ale złotą pszenicę, która ma tylko tę ujemną stronę, że chleba z niej — zdaniem jego — zjeść nie mogą mniejszości narodowe. Jesteśmy innego zdania w tym względzie, nie uważamy, ażeby przesadna krytyka, jaką wygłosił w tym względzie p. Schiper, czy p. Insler miała jakieś podstawy, raczej wynika ona, że tak powiem, z pewnej chęci przodowania wszystkim mniejszościom narodowym w krytyce tych ustaw. Panowie byli pośrednikami przy inscenizacji krytyki, i jestem przekonany, że gdyby nie p. Insler, który nie szedł w ślady pp. Chruckiego czy Jeremicza, lecz współpracował bardzo intensywnie w komisji i wiele z racjonalnych jego poprawek do tej ustawy zostało przyjętych, gdyby p. Insler może nie był kierowniczym czynnikiem w obozie mniejszości narodowych na Komisji Admiracyjnej, to nawet tych zarzutów i pomstowań ze strony p. Jeremicza, czy p. Chruckiego nie bylibyśmy słyszeli.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#komentarz">(P. Hartglas: Advocatus diaboli.)</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#PPutek">Panie kolego Hartglas, to przysłowie raczej do Pańskiej rasy przylgnęło.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#PPutek">Jeżeli chodzi o krytyków z prawicy tej Wysokiej Izby, to z krytycznem przemówieniem wystąpił p. pos. Matakiewicz.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#komentarz">(P. Matakiewicz: Ja nie należę do prawicy.)</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#PPutek">Bardzo miło mi skonstatować, A więc prostuję, że z ramienia centrum, A skoro p. Matakiewicz sam twierdzi, że przemawiał z ramienia centrum, nie od rzeczy będzie co do krytyki p. posła Matakiewicza powołać się na doświadczenia i argumentację innego stronnictwa, ideowo również do p. pos. Matakiewicza zbliżonego i tak samo nazywającego się jak pos. Matakiewicz siebie określił. Jest to t. zw. centrum katolickie” w Niemczech. P. poseł Matakiewicz twierdził, że systemy wyborcze, jakie wprowadzamy do naszej ustawy, spowodują wielkie rozpolitykowanie, które będzie nieszczęściem dla naszego samorządu i dlatego zdaniem p. posła Matakiewicza należy szukać systemów i dróg takich, które by zapobiegły rozpolitykowaniu się naszych organizacji samorządowych. Jestem w posiadaniu uwag, jakie wypowiedział o samorządzie niemieckim przedstawiciel centrum niemieckiego p. Trimborn w artykule zawartym w zbiorowej pracy „Kommunal- politik der politischen Parteien”. Otóż p. Trimborn twierdzi, że partja „Centrum” stoi zasadniczo na tem stanowisku, że polityczne stronnictwa jako takie, także powinny mieć swoje zastępstwo w komunalnych korporacjach i że stosownie do tego, wyborów do tych korporacyj z reguły pod hasłami politycznemi należy dokonać, względnie że przez polityczne stronnictwa mają one być przygotowane, i kierowane. Jest to dosłowne tłumaczenie wstępu artykułu Trimboma. I dalej argumentuje p. Trimborn, że korporacje komunalne zajmują się zagadnieniami gospodarczemi, społecznemi, oświatowo-kulturalnemi, w których występują jaskrawo różnice przekonaniowe różnych obywateli. Zdaniem jego centrum jest stronnictwem, które pragnie „chrześcijańskie zasady” przeszczepić nietylko w życiu państwowem, ale także i w życiu komunalnem, a tedy stronnictwo to musi się starać, aby reprezentantów wyznających taki program wprowadzić nie tylko do ciał reprezentacyjnych państwowych, ale również i do ciał samorządowych. T. zw. niepolityczne wybory gminne traktuje on jako parawan do pokrywania spekulacji wyborczych wrogich stronnictw. I kończy p. Trimborn swój artykuł bardzo ciekawą uwagą, mianowicie co jest lepszem dla społeczeństwa, czy lepsza jest walka normalna zorganizowanych stronnictw politycznych przy wyborach komunalnych, czy też w braku takiej walki pospolita walka klik gminnych, prowadzona daleko brutalniejszemi środkami i o mniej wartościowe cele. Taka jest rozbieżność w poglądach między obozem p. posła Matakiewicza a Centrum katolickiem w Niemczech, a więc w poglądach dwóch obozów, mających jeden i ten sam światopogląd polityczny i społeczny. Nie można zaprzeczyć, że Niemcy mają znaczne doświadczenie o ile chodzi o życie samorządowe i z tego rodzaju ich uwagami poważnie trzeba się liczyć.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#PPutek">Pan prof. Dubanowicz był łaskaw skrytykować projekty ustawowe z punktu widzenia Konstytucji. Muszę p. Profesorowi oświadczyć, że Komisja Administracyjna w swojej robocie bardzo pilnie przestrzegała zasad zawartych w Konstytucji prze niego w Sejmie referowanej. P. pos. Dubanowicz twierdził, że w projektach ustaw nadzór Państwa nad samorządem ujęty jest za słabo, że stanęło się w tym względzie jakby w połowie drogi, że należało pójść śmielej naprzód, należało zwiększyć nadzór państwowy i oddać go wyłącznie w ręce organów rządowych. Ale p. prof. Dubanowicz nie zastanawiał się ani chwilę nad tem, jakie trudności miała Komisja Administracyjna, ażeby na madejowem łożu przepisów konstytucyjnych odnoszących się do samorządów zbudować instytucję prawną nadzoru państwowego nad samorządem. Przecież nasza ustawa konstytucyjna przewiduje, że nadzór nad samorządem tak pod względem jego legalności działania, jak i celowości jego zamierzeń i działania ma być wykonany przez kolegjalne ciało samorządowe wyższego stopnia, a więc wydział powiatowy ma dokonywać nadzoru nad zarządem gminy i nad radą gminną. Wydział wojewódzki, jako organ wykonawczy samorządu wojewódzkiego, ma kontrolować pierwszą i drugą instancję samorządu. I proszę Panów, kolegjum, złożonemu nie z prawników, zagwarantowano konstytucyjnie możność rozstrzygania w kwestjach czysto prawniczych. Komisja Administracyjna, interpretując te postanowienia zawarte w Konstytucji, sama przeprowadziła segregację uprawnień w dziedzinie nadzoru państwowego nad samorządem, określając z góry, które będą należały z mocy samej ustawy do starosty, jako przewodniczącego wydziału powiatowego, a które do wydziału powiatowego. Tam, gdzie chodzi o badanie uchwał czy zarządzeń gminy pod kątem legalności pozostawiła Komisja Administracyjna możność decydowania w tej sprawie wyłącznie starostom i wojewodom, jako przewodniczącym wydziałów samorządowych wyższego stopnia, albowiem istnieje gwarancja, że fachowo uzdolnieni ludzie są jedynie ukwalifikowani do rozstrzygania w sprawach pod względem jurydycznym spornych. Pozostawienie tej sprawy do decyzji wydziałom czyli kolegjalnym ciałom — składającym się nieraz z ludzi familijnie, partyjnie lub w inny sposób zaangażowanych, byłoby sankcjonowaniem gwałtów i rozpowszechnieniem się bezprawia w Państwie. Tam tylko, gdzie chodzi o wykonywanie nadzoru nad celowością pracy w samorządach, nadaja, się do decydowania organa kolegialne.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#PPutek">Zanim przejdę do omówienia poszczególnych poprawek zgłoszonych do projektu ustawy o gminie wiejskiej, proszę pp. posłów o dokonanie w tekście projektów ustawy (druk nr 2644) poprawek błędów redakcyjnych i drukarskich, a w szczególności:</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#PPutek">W art. 19: Wyrazy „w tej gminie” w wierszu 4 i 5 zastąpić wyrazami „tej gminy” W art. 32: Skreślić numeracje 1. 2. 3. W ustępie ostatnim po słowach „Wniosek taki” dodać „(ust. 3 nin. art.)” W art. 36: Słowo „Dla” zastąpić słowem „Celem” W art. 40: W wierszu 2 zamiast „od przyjęcia której” wpisać „a od przyjęcia jej”.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#PPutek">W art. 44: W 3 ustępie po słowach „W czasie wyłożenia” dodać „listy”.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#PPutek">W art. 47: § 3 w wierszu 4 skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#PPutek">W § 2 po słowie „zastępców” wpisać przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#PPutek">W art. 49: W § 1 w wierszu 2 po słowie „włącznie” skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#PPutek">W § 3 w wierszu 2 po słowie „gminach” skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#PPutek">W § 9 w wierszu 5 po słowie „sumę” dodać „ważnych”, po słowie „głosów skreślić „ważnie”.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#PPutek">W § 9 w wierszu 5 po słowie „oddanych” skreślić przecinek i słowo „razem”.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#PPutek">W § 9 w wierszu 6 zamiast słowa „ważne” wstawić „ważnie”.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#PPutek">W § 10 dodać na końcu „niniejszego artykułu”.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#PPutek">W art. 50: Po słowie „ustawy” przed ustępem d) dać dwukropek, a w ustępie d) w wierszu 2 po słowie „zgładzających” wpisać przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#PPutek">W art. 54: W wierszu 5 skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#PPutek">W art. 57: Ostatnie zdanie wyłączyć jako osobny ustęp.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#PPutek">W art. 59: W ustępie po słowie „nazwisko” skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#PPutek">W art. 73: Zamiast słowa „wymuszań” wpisać „wymuszeń”.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#PPutek">W art. 74: W wierszu 1 po słowie „może” skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#PPutek">W art. 85: W wierszu 1 skreślić słowa „z powyższego powodu” wstawić „z wymienionego w ust. 1 powodu”.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#PPutek">W art. 97: W ust. 2 wiersz 1 po słowach „ma prawo” wstawić opuszczone zdanie: „wglądać w kasę gminną”.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#PPutek">W art. 100: po „29)” dodać słowo „oraz”.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#PPutek">W art. 101: W wierszu 2 skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#PPutek">W art. 144: W art. 4 i w wierszu 1 ust. 5 skreślić przecinek.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#PPutek">W art. 147: W ust. 2 przed słowem „Zażalenie wstawić „odwołanie i”.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#PPutek">W art. 150: Skreślić wyraz „prawa” w wierszu 1 ustępu 2, a słowo „odwołanie” zamienić na „odwołania”.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#PPutek">W art. 165: W wierszu 1 słowo „obowiząny” będące pomyłką drukarską zamienić na „obowiązany”.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#PPutek">W wierszu 5 po słowie „gminnej” wstawić przecinek, natomiast skreślić myślnik.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#PPutek">W art. 176: § 8 na str. 24 zamiast „która majątek ów posiada” wpisać „posiadającej poprzednio ten majątek”.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#PPutek">W art. 186: W wierszu 14 po słowie „gminnej” słowo „i” zmienić na „lub”.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#PPutek">W art 189: W wierszu 3 od końca skreślić „A” przed cyfrą „XXII'.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#PPutek">Jeżeli chodzi o poszczególne wnioski i poprawki, jakie panowie posłowie do projektu zgłosili, to rozstrzygnąć trzeba będzie wniosek naczelny o odesłanie projektów ustaw samorządowych z powrotem do Komisji Administracyjnej, Oświadczam się w imieniu komisji przeciw temu wnioskowi z tej przyczyny, że w długim okresie swej pracy Komisja Administracyjna miała wystarczający czas do zapodania się ze wszystkiemi projektami i wnioskami jakie teraz zostały na plenum Sejmu w tej sprawie złożone, a również sprawozdanie i dyskusja na Sejmie dały ich oświetlenie tak, że powtórne odsyłanie do komisji jest zbyteczne.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#PPutek">Przechodzę do poprawek: Do art. 1 pos. Insler zgłosił poprawkę treści następującej: „Gmina wojska stanowi korporacje prawa publicznego i posiada prawo samorządu”. Oświadczam się za przyjęciem tej poprawki. W pierwotnym tekście komisji było powiedziane jeszcze, że gmina może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania oraz pozywać i być porywana. Jest to dodatek zbędny, albowiem są to elementy prawne wywoływające z definicji zasadniczej, że gmina wiejska jest osoba prawa publicznego. Wprawdzie i definicja p. Inslera nie jest dokładna, albowiem gmina wiejska nie tylko jest korporacją prawa publicznego, nie tylko posiada prawa do samorządu, ale także posiada w ustroju powiatowym znaczne prawa polityczne, w każdym razie jednak definicja ta jest lepsza aniżeli pierwotny projekt, dlatego oświadczam się za jej przyjęciem. Definicja o. Inslera jest reszta dosłownem tłumaczeniem art. 1 ustawy gminnej saskiej.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#PPutek">Art. 2-go dotyczy wniosek klubu Ch. N. nr. 2 o wprowadzenie w województwach pomorskiem i poznańskiem gminy zbiorowej. Poprawka ta zdaniem mojem ma raczej charakter demonstracyjny, albowiem panowie wnioskodawcy nie postarali się o wniesienie w formie poprawek dalszych przepisów, które by mogły szczegółowo ową zasadę rozprowadzić; raczej chodzi Panom o wybadanie opinji nastrojów i poglądów co do gminy zbiorowej na terenie województw poznańskiego i pomorskiego i w tym celu ową poprawkę stawiają. Oświadczam się przeciw tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#PPutek">Do art. 3 p. Langer zgłosił poprawkę, która jest przestylizowaniem odpowiedniego art.3: Brzmi ona: „Każda nieruchomość musi wchodzić w skład obszaru gminy”, słowo „związek gminy” jest zastąpione lepszem wyrażeniem „obszar gminy”. Oświadczam się za przyjęciem tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#PPutek">W poprawce nr 5 pos. Schiper proponuje, aby wyliczyć jakie są zadania samorządu gminnego. To wyliczenie ma tę wadę, że albo jest za małe, albo zbyt duże, i dlatego zdaniem Komisji ogólne ujęcie zadań gminy jest wystarczające, to też oświadczam się przeciw poprawce p. Schipera, zwłaszcza, że skopjowana jest ona z tekstu projektu ustawy o powiatowych związkach komunalnych.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#PPutek">P. pos. Insler ma swoją konstrukcję samorządu, mianowicie pragnie, aby organem zarządzającym w gminie nie był zarząd gminy, ale żeby nim była rada gminna. Jest to koncepcja, o której szeroko dyskutowano na Komisji Administracyjnej, była ona również omawiana na plenum Izby; większość przeważająca komisji wypowiedziała się przeciw niej i dlatego, jako sprawozdawca komisji, oświadczam sic przeciw poprawce nr 9 p. posła Inslera.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#PPutek">Natomiast oświadczam się za przyjęciem poprawki nr 7 p. Inslera do art. 6. Art. 6 przewiduje w jakich warunkach władze mogą dokonywać podziału łączenia i regulacji granic gmin, a w szczególności, że nastąpić to może wówczas, gdy przemawia za tem interes publiczny, czy dobro miejscowej ludności. P. poseł chce, żeby „ważny” interes publiczny był miarodajny dla oceny tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#PPutek">Cofnę się jeszcze do art. 5 w związku z poprawką nr 115 do art. 82 p. Chruckiego, odnoszącą się do języka, w jakim mają składać ślubowanie radni, która doczepiona została w niewłaściwem miejscu ustawy. W związku ze sprawą języka urzędowania, proponuję dodać nowy art. 5, (zawarty w odbitce nr 315), który by brzmiał: „Sprawę języka urzędowania organów gminnych reguluje ustawa z dn. 31 lipca, 1924 r. o języku państwowym i języku urzędowania rządowych i samorządowych władz administracyjnych (Dz. Ust. Rz. P. Nr 73 poz. 724.)” Przyjęcie tej poprawki czyni zadość także tym intencjom, jakie miał p. kol. Chrucki, albowiem wedle ustawy z dn. 31 lipca 1924 r. wolno jest na radzie gminnej przemawiać, a także oczywiście składać ślubowanie w języku macierzystym, a także z mocy tej ustawy posiada język macierzysty jeszcze inne szersze uprawnienia. Do art. 7–14, dotyczących podziału, łączenia i regulacji granic gmin, wniósł szereg poprawek p. pos. Insler. P. pos. Insler ma własną koncepcję w tym względzie, mianowicie pragnie, ażeby łączenie, podział i regulacja granic gmin zależne li tylko od woli zainteresowanych gmin, żeby wola danej gminy była wiążącą dla organów państwowej administracji. Z tą koncepcją p. pos. Inslera mieliśmy możność rozprawić się w dyskusji; nie znalazła ona poparcia w komisji i dlatego wypowiadam się przeciw wszystkim poprawkom p. Inslera do działu traktującego o łączeniu i regulacji granic gmin.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Dębski.)</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#PPutek">Natomiast akceptuję myśl zawartą w poprawkach nr. 8 p. pos. Kozłowskiego i Bielickiego. Panowie Posłowie proponują te artykuły złączyć w jeden artykuł. Jednakowoż w artykułach tych w dotychczasowem ujęciu komisji są dwie sprawy załatwione. Mianowicie o ile chodzi o podział, regulację i łączenie granic gmin w obrębie danego powiatu, to te sprawy ze skutkiem prawnym mogłyby być dokonane już to uchwałą wydziału powiatowego (art. 8 już to wydziału wojewódzkiego (art. 7) dlatego, że nie wywołują one żadnych komplikacji w dziedzinie organizacji administracji okręgów państwowej administracji. Nadto łączenie gmin w granicach jednego i tego samego powiatu art. 8 czynił zależnem, tylko od woli zainteresowanych gmin, co w praktyce zmniejsza wartość tego przepisu do zera, gdyż gmin chętnych do tego się nie znajdzie. Łączenie, podział i regulację granic gmin, należących do sąsiadujących powiatów, oddaje projekt ustawy decyzji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Poprawka nr 8 zmierza do oddania sprawy łączenia gmin w obrębie jednego powiatu władzy państwowej i skoncentrowania wszystkich spraw podziału, łączenia i regulacji granic gmin w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Uważam jednak, że podziali kompetencji jest potrzebny, albowiem sprowadzanie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wszystkich kwestyj regulacji granic gmin wiejskich, wszystkich podziałów gmin i łączenia wyjdzie tylko samej organizacji gmin na szkodę, opóźni ją a nawet uniemożliwi, dekoncentracja tych spraw w poszczególnych urzędach administracyjnych jest wskazana i dlatego w porozumieniu z panami wnioskodawcami proponuję załatwienie tych poprawek w sposób następujący: żeby zamiast art. 7 i 8 przyjąć nowy art. 7, któryby brzmiał: „Podział, łączenie, tudzież regulacja granic gmin w obrębie tego samego powiatu może nastąpić w drodze uchwały wydziału wojewódzkiego po wysłuchaniu opinji organów. zainteresowanych ciał samorządowych”. Jeżeli będzie chodziło o gminy sąsiadujących powiatów, to moc obowiązującą będzie miał art. 9. W tych wypadkach będzie decydowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wobec tego oświadczam się przeciwko wszystkim innym poprawkom, do artykułu tego zgłoszonym.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#PPutek">Do działu ustawy, traktującego o członkach i mieszkańcach gmin wiejskich, również zgłoszony został szereg poprawek. I tutaj wystąpił p. pos. Insler z własną koncepcją, mianowicie proponuję w poprawce nr 13 skreślenie w projekcie ustawy instytucji członkostwa gminnego, proponuje zatem skreślenie zasadniczego art. 16 i następnych szczegółowych przepisów tej materji dotyczących. Instytucja członkostwa gminnego w naszej ustawie nie jest zbędną, dlatego poprawki p. Inslera należy odrzucić.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#PPutek">Panowie posłowie z klubu Chrześcijańsko-Narodowego wystąpili z koncepcją nową, mianowicie t. zw. „Grundbesizergemeinde”, a więc gminy, które członkami mogliby być tylko posiadacze gruntów. Jest to pogorszenie reakcyjnych przepisów, obowiązujących do ostatnich czasów w b. dzielnicy pruskiej, bo tam członkiem gminy był nie posiadacz gruntu, ale posiadacz chałupy, a przecież można mieć chałupę, ale niekoniecznie posiadać grunt. Ta poprawka klubu Ch. Narodowego posiada także charakter wybitnie antyinteligencki, mianowicie, kto jest inteligentem, na tym ciążyłoby przekleństwo, że ne mógłby zostać członkiem danej gminy, o ile by nie zakupił folwarku, czy jakiejś mniejszej połaci ziemskiej planety. Poprawka ta mówi wyraźnie, że członkami gminy stają się obywatele Rzeczypospolitej, którzy nabyli w danej gminie nieruchomość i zamieszkują w niej stale conajmniej przez trzy lata, czyli że równorzędnie muszą powitać obydwa warunki. A wtedy np. proboszcz, nie będący posiadaczem własnego gruntu, ale użytkujący grunt stanowiący własność osoby prawnej, jaką jest probostwo, nie byłby członkiem gminy, nauczyciel nie byłby członkiem gminy, poczmistrz nie byłby członkiem gminy, sędzia zamieszkujący w tej gminie nie mógłby też być jej członkiem. Nie sądzę, aby nawet w intencjach samych wnioskodawców było takie ujecie stosunku pewnych obywateli do gminy. Oczywiście przeciw tak kastowo postawionej poprawcę muszę stanowczo się oświadczyć.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#PPutek">P. pos. Insler proponuje w poprawce nr 16, ażeby skreślić w art. 17 pojęcie „stałego” zamieszkania w gminie. Według p. pos. Inslera powinien wystarczyć sam fakt zamieszkania bez względu na to, czy to będzie zamieszkanie stałe lub niestałe. Oświadczam się przeciwko tej poprawce i żałuję bardzo, że p. Inslera nie było w Sejmie, gdy debatowaliśmy nad tą sprawą. Pojmujemy stałe zamieszkanie jako przeciwieństwo chwilowego pobytu i stosować będziemy do tego pojęcia stałego zamieszkania tę samą interpretację, jaką stosuje się do postanowień zawartych w poszczególnych kodeksach cywilnych.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#PPutek">P. Schiper proponuje, ażeby półroczne zamieszkanie stanowiło tytuł uzyskania członkostwa gminnego. Ks. Ilkow i p. Chrucki proponują, ażeby do nabycia członkostwa gminnego z powyższego tytułu trzeba była 3 lat. Przeciw tym poprawkom również się oświadczam. Projekt naszej ustawy zna dotąd 4 tytuły nabycia członkostwa gminnego, a mianowicie: jednoroczne zamieszkanie zamążpójście, urodzenie i zdarzenia z urodzeniem na równi postawione, oraz dostąpienie urzędu publicznego. P. pos. Kiernik proponuje wprowadzenie do pierwszego tytułu zasadę 3-letniego zamieszkania jako warunku uzyskania członkostwa gminy. Jest to zasada gorąco popierana przez p. Chruckiego, który jednak z tej trybuny wszystkim w tej w Wysokiej Izbie czynił zarzuty, że są zbyt mało demokratyczni.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#PPutek">Przyjęcie poprawki p. Chruckiego, pokrywającej się zresztą z poprawką p. Kiernika i klubu Chrześcijańsko-Narodowego, zdaniem większości komisji, wprowadziłoby niebezpieczeństwo, skierowane głównie przeciw obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej, rolnikom, nabywającym gospodarstwa rolne w drodze parcelacji. Każdy obywatel, który na pewnem terytorium Rzeczypospolitej nabyłby w drodze parcelacji gospodarstwo, przez 3 lata musiałby być związany z gminą dawniejszego pobytu. Wiemy, ile w dzisiejszych czasach obywatel potrzebuje rozmaitych dokumentów, np. dowodów osobistych, świadectw przynależności, świadectw moralności, paszportów i t. p. Każdy tak obywatel byłby po te dokumenty przez gminę osiedlenia odsyłany stale przez lat 3 do dawniejszego miejsca zamieszkania. Byłoby to privilegium odiosum dla ludności rolniczej, od którego należy ją uchronić. A już sympatje p. Chruckiego do tego niedemokratycznego przepisu wskazują najdokładniej, gdzie i z jaką skrupulatnością ten przepis byłby przestrzegany i wykonywany. Korzyści z przyjęcia tego są minimalne. A wreszcie jeżeli chodzi gminom o zabezpieczenie się przed intruzami, nienależycie się zachowującymi, to ustawa zawiera odpowiednie rygory, zawarte w przepisach art. 23, które zupełnie wystarczą, aby gmina się mogła owych niepożądanych żywiołów pozbyć. Dlatego też odradzam Wysokiej Izbie przyjmowanie poprawki nr 18.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#PPutek">P. pos. Kiernik i Klub Piasta zgłosił jeszcze poprawkę nr 24, aby o nabyciu członkostwa gminnego orzekała rada gminna. Gdyby poprawka w tem ujęciu została przez Sejm uchwalona, to członkostwo gminne 18 milionów obywateli zamieszkałych w gminach wiejskich na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej byłoby pod znakiem zapytania, ponieważ wedle intencji projektodawców uchwała rady gminnej miałaby charakter kostytutywny. To wynikało z treści ich przemówień na Komisji Administracyjnej, chociaż poprawka całkiem z treścią tych przemówień się nie pokrywa. Skutkiem tego wszyscy członkowie gminy musieliby przywoływać uchwały rady gminnej, czy rzeczywiście członkostwo gminne posiadają czy nie posiadają. A gdyby nawet kto z własnej pilności nie zatroszczył się o to, to każdy członek rady gminnej, kiedyby zechciał mógłby członkostwo gminne danego obywatela zakwestionować. Naszem zdaniem instytucja prawna członkostwa gminnego powinna stać się podstawą ewidencji obywateli Rzeczypospolitej, tej ewidencji nie należy gmatwać, wikłać, utrudniać, a ułatwiać; ona musi być przejrzysta, a przyjęcie postanowienia, że rada gminna od wypadku do wypadku w kwestjach członkostwa gminnego obywateli miałaby decydować, byłoby wprowadzeniem takiego olbrzymiego chaosu i takiego biurokratyzmu w załatwianiu tych spraw na całym terenie Rzeczypospolitej, że administracja żadna, nawet najsprawniejsza z tego rodzaju przepisem nie dałaby sobie rady. Postanowienie art. 126 pod p. b, że zarząd gminny czyli wójt rozstrzyga o członkostwie gminnem jest wystarczającem. Jego orzeczenia w tym względzie będą miały charakter deklaratoryjny, a podlegać one też będą kontroli władz nadzorczych tak w kwestji ustalenia stanu faktycznego jak i zastosowania przepisów ustawy gminnej. Jednakże w poprawce Klubu Piasta jest coś, co zdaniem komisji, — bo i o tem była mowa na komisji, tylko odnośna propozycja nie została na czas sformułowana — nadawało by się do ustawowego uregulowania. Jeżeli ustawa przewiduje 4 podstawy prawne nabycia członkostwa gminnego, można przewidzieć jeszcze piątą podstawę ale taką, któraby ewidencji ludności nie utrudniała. Mianowicie byłoby to członkostwa gminne nadane przez radę gminną w drodze uchwały rady gminnej, ale nadane tylko tym z pośród obywateli, którzy stale w gminie zamieszkują, jednakże roku w gminie danej nie przemieszkali. Dlaczego bowiem rolnik, który zakupił w danej gminie gospodarstwo, który znany jest z nieskazitelnego życia, ma przez cały rok oczekiwać na uzyskanie członkostwa gminnego? Należy w tym wypadku przyznać radzie gminnej moc zadecydowania ze skutkiem prawnym tej sprawy i może rada gminna przed upływem roku nadać członkostwo gminne i umożliwić nabycie praw, które z tem członkostwem gminnem są związane. Dlatego też, czyniąc zadość tym poglądom, pozwalam sobie postawić poprawkę, aby wstawić nowy po art 17 art. 18 treści następującej: „Obywatelom Rzeczypospolitej nieposzlakowanym, którzy mają stałe miejsce zamieszkania w gminie, ale nie mieszkali w niej jeszcze roku, rada gminna może wcześniej nadać prawo członkowstwa gminnego. Od uchwały rady gminnej, odmawiającej wcześniejszego przyznania członkowstwa nie przysługuje żaden środek prawny”. Jest to przywilej nadawany przez gminę według jej swobodnego uznania. W tym wypadku stwarzanie instancji jest sprawą zbędną.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#PPutek">Pp. posłowie ks. Ilkow, Matakiewicz, i Puchałka stawiają do tego działu poprawki nr 20 i 21, zmierzające do postawienia narówni z urzędnikami i funkcjonariuszami publicznymi, obejmującymi urzędy w danej gminie, duchownych wyznań przez Państwo uznanych oraz funkcjonariuszy i pracowników związków prawno-publicznych. Oświadczam się za przyjęciem tej poprawki, albowiem istnieją racjonalne powody do postawienia narówni z funkcjonarjuszami państwowymi osób, pełniących funkcje w korporacjach prawno-publicznych, osób, które muszą przy obejmowaniu posad kierować się nie własną wolą, ale wolą swoich przełożonych. Sprawa ta jest ujęta w podobny sposób i w dotychczas istniejących ustawach. Co do poprawki pp. Puchałki, Matakiewicza i ks. Ilkowa, o ile stanie się ona przepisem ustawowym, będzie miała zastosowanie wobec duchownych, ale prawnie uznanych związków religijnych, a wobec tego osoby duchowne, należące do związków religijnych, nieposiadających t. zw. legalizacji, nie będą mogły z tego przepisu korzystać. Przepis ten, jako przepis prawa państwowego, będzie miał oczywiście zastosowanie do tych duchownych, których urzędy zostały kierowane z wiedzą i wolą już to władz państw zaborczych, już to, jak to wynika z konkordatu z wiedzą i wolą władz państwowych polskich; wreszcie, że pod duchownymi należy rozumieć osoby, które wykonują jurysdykcję wyznaniową, a nie osoby, które pełnią zwykłe pomocnicze posługi kościelne, w odniesieniu do takich wyznań, jak ewangelickie, izraelickie, prawosławne, baptyckie, starokatolickie. Przez duchownych rozumieć należy tylko hierarchję kapłańską, ustanowioną przez organizację tych wyznań na podstawie i zgodnie z przepisami państwowemi, regulującemi prawne stosunki tych wyznań.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#PPutek">Co do Kościoła Rzymsko-Katolickiego ze względu na bogactwo form organizacyjnych, różne rodzaje kościelnych urzędów i różnolitość tych urzędów, należy ustalić, które z osób duchownych mogą z owego przepisu korzystać. Otóż prawo członkostwa gminnego według intencji wnioskodawców, a tak samo rozumiemy to wszyscy, przyznane być powinno w danej gminie tym z pośród osób duchownych, których urząd ma charakter trwałości i stałości na danym terenie. W myśl konkordatu zastosować tu należy przepisy prawa kanonicznego, które kwestję tę szczegółowo normują, przewidując przy niektórych urzędach kościelnych obowiązek rezydowania. Otóż będą to: 1. osoby mające święcenia biskupie, 2. kanonicy kapituły katedralnej i kolegjalniej tudzież, znajdujący się w tej kapitule beneficjaci nie kanonicy, 3. proboszczowie, i to tak usuwalni, jak i niesuwalni, ze względu na to, że w myśl przepisu prawa kanonicznego usuwalni proboszczowie są także stałymi, tylko ich stałość jest w mniejszym stopniu, niż stałość proboszczów nieusuwalnych, 4. wikarjusze, których urząd opiera się na przepisie kanonu kościelnego 471, a których nie należy mieszać z wikariuszami pomocnikami proboszczów. Dalej 5. ci którzy posiadają prawa i obowiązki proboszczów, chociaż nazywają się inaczej, jak naprzykład wikarjusze wieczyści, i wreszcie do tej grupy będą należeli także 6. przełożeni zakonów. Otóż to są osoby, które posiadają w myśl przepisów prawa kościelnego obowiązek rezydowania w danej miejscowości, która jest siedzibą ich urzędu kościelnego. To też słusznem jest postanowienie ustawy, że i tym osobom ustawa nadaje członkostwo gminne z chwilą, gdy te osoby urząd swój kościelny w danej gminie obejmują. Oprócz tych duchownych żaden inny duchowny czy zakonny nie będzie mógł korzystać z tego przepisu. Zasada słuszna, nie można sobie bowiem wyobrazić, ażeby w jakiejś gminie cała rzesza księży i braci klasztornych uzyskiwała te same przywileje, które posiadają kapłani stale rezydujący w danej parafji. Tacy duchowni i im podobni, nie rezydujący stale, lecz chwilowo, przejściowo, będą mogli nabywać członkostwo gminne sposobem przewidzianym w art. 17 albo sposobem przewidzianym w zaproponowanym przez referenta nowym art. 18. Inaczej z uwagi, że z członkostwem gminnem wiąże się gminne prawo wyborcze, mogłyby się dziać nadużycia z komenderowywaniem przed wyborami gminnemi szeregu osób, które korzystać pragnęłyby z przywileju, choć nic lub nie wiele z daną gminą ich wiąże. Co do duchownych, piastujących urzędy publiczne państwowe, a więc np. kapelanów, katechetów, prefektów to tu będą miały zastosowanie te same przepisy, które stosują się do urzędników państwowych.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#PPutek">P. pos. Insler i Schiper postawili poprawki nr 25, 26 i 27 odnoszące się do eksmisji z gminy żywiołów, które gmina uznaje z tych czy innych powodów ustawowych za nieodpowiednie dla życia społecznego w tej gminie. Otóż p. pos. Schiper proponuje, ażeby dodać po słowach: „publicznego zgorszenia” słowa: „i byli z tego powodu sądownie karani”. Nie każde danie powodu do publicznego zgorszenia jest karalne, dlatego taki dodatek zniweczyłby całą wartość tego przepisu. Poprawka nr 27 p. pos. Schipera jest zbędna, albowiem tekst samej ustawy, wskazuje wyraźnie na intencje komisji. Stwierdzam, że idą one po linji myśli p. pos. Schipera. Oświadczam się więc przeciw tej poprawce, gdyż sprawę tę załatwia już art. 23, który to przepis tego artykułu odnosi się tylko do nie członków gminy, a nie do członków. Członka gminy nie wolno wydalić i to wyraźnie z tego miejsca podkreślam, członek gminy jeżeli nawet najgorzej się sprawuje, jest związany z tą gminą, której jest członkiem.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#PPutek">Natomiast oświadczam się za przyjęciem poprawki p. Chruckiego nr 28, zmierzającej do tego, aby tylko skazanie za zbrodnię pospolitą mogło stanowić powód do eksmisji skazańca z gminy. Dotychczasowy tekst przewiduje, że skazanie za każdą zbrodnię jest dostatecznym do tego powodem.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#PPutek">Natomiast oświadczam się przeciw poprawce o. Manterysa nr 29, który proponuje skreślenie w tekście art. 23 słów „popełnione z nałogu”. Odnosi się to do przestępstw, pochodzących z chciwości zysku, albo obrażających moralność publiczną. Jeżeli ktoś popełnia w gminie przestępstwo takie z nałogu, to w takim razie gmina uzyskuje powód ustawowy do usunięcia go z gminy. P. pos. Manterus przez skreślenie słów „popełnione z nalotu” zmierza do tego, ażeby jednorazowe nawet ukaranie za jakieś przestępstwo z chciwości zysku lub obrażające moralność wystarczało do eksmisji z gminy. Uważam, że byłby to przepis zbyt rygorystyczny i mógłby doprowadzić do wielu nadużyć. Niejednokrotnie skazanie biedaka za wzięcie patyków do palenia z lasu, byłoby wystarczającym powodem, ażeby go z gminy eksmitować. Ażeby za jednorazowe popełnienie czynu przestępnego taką straszną karę wymierzać, jak eksmisja z gminy, to uważam, że byłby to przepis drakoński i dlatego oświadczam się przeciwko tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#PPutek">Art. 24 proponuje p. Insler skreślić, ale sam jak słyszę poprawkę uważa za bezprzedmiotową, a więc ta poprawka odpada. Również niezrozumiałe jest poprawka p. Inslera nr 31; dlaczego w art. 25 ma być skreślony wstęp, który mówi, że rada składa się z radnych wybieranych przez uprawnionych członków gminy? Gdyby p. Insler przejrzał dalsze poprawki, np. nr 35 i 36, toby sio przekonał, że idą one w tym kierunku, ażeby rada gminna składała się nie tylko z radnych wybranych, ale także z wirilistów, którzy z mocy opłacania pewnego procentu podatków na terenie danej gminy wchodziliby do rady gminnej z mocy ustawy. Jeżeli takie są tu pragnienia wyrażane, to nie sądzę, ażeby p. Insler przy swojej poprawce chciał sie upierać. P. pos. Insler przyznaję mi rację, tedy poprawka p. Inslera do art. 25 zostaje, o ile rozumiem, wycofana. Poprawkę pod nr 32 pp. Bielickiego i Kozłowskego zmierzającą do lepszego wystylizowania art. 25, proponuję przyjąć.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#PPutek">Co do ilości radnych w gminach wiejskich są poprawki nr 33 i 34. Zdziwią się może niektórzy panowie, że ustalone zostały cyfry radnych w rozpiętości od 4 do 40 radnych. Przypominam Wysokiej Izbie, że sprawa ta ściśle się wiąże z organizacją samorządu powiatowego. Ponieważ rady gminne wybierają członków rady powiatowej, tedy zachodzi konieczność sprawiedliwego ustosunkowania wpływu wyborczego drobnych gmin do wpływu gmin średnich i wpływu gmin wielkich — i stąd pochodzi ta tabelka. Zresztą, jeżeli chodzi o cyfrowe uregulowanie kwestji reprezentacji gmin, to nie popełniliśmy tutaj żadnej przesady. W Bawarji taka reprezentacja wynosi od 5 do 50 przedstawicieli gminy, w Czechosłowacji — od 9 do 60. w Badenji od 24 do 84, w Saksonji — od 7 do 75, a zatem nic popełniliśmy przesady, ustalając cyfry od 4 do 40.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#PPutek">Jednak wspominam jeszcze raz i podkreślam, że chodziło nam tutaj o należyte ustosunkowanie gmin średnich i wielkich do gmin małych przy pośrednich wyborach do rad powiatowych. Ponieważ jednak w ustawie o organizacji powiatów przewidziana jest zasada, że gminy liczące więcej niż 3 000 mieszkańców stanowią samoistne okręgi wyborcze i same wybierają członków rady powiatowej bez współudziału innych rad gminnych, wobec tego nie zachodzi obawa, aby gminy liczące ponad 3.000 mieszkańców mogły kiedykolwiek być majoryzowane przez plejadę gmin drobnych, i dlatego poprawka p. pos. Kiernika nr 34, która zmierza do zredukowania maksymalnej liczby radnych z 40 na 32, nada je się do przyjęcia, to też oświadczam się za jej przyjęciem. Oczywiście w konsekwencji tego oświadczam się za odrzuceniem wszystkich innych poprawek do tego artykułu, zwłaszcza, że próbują one oprzeć organizacje rady gminnej na przywileju.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#PPutek">Wprowadzanie do rady gminnej wirilistów oparte jest na poglądzie, iż gmina jest jakby spółką akcyjną. a nie dzierżycielką władzy publicznej.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#PPutek">Jeżeli chodzi o poprawkę p. pos. Puchałki, odnoszącą. się do zasady prawa wyborczego, to p. pos. Puchałka jak również pp. Kozłowski i Bielicki proponują zastąpienie w tekście ustawy cyfry wieku 21 lat powołaniem się na odnośny przepis Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Tak wystylizowany artykuł nadaje się do przyjęcia, albowiem zawiera tę sama zasadę, która jest ujęta w cyfrze umieszczonej w tekście art. 27 Konstytucji, mówiącym, że aktywne prawo wyborcze do Sejmu przysługuje obywatelom Rzeczypospolitej, którzy skończyli 21 lat życia. Wobec tego cofam propozycję, zawartą w dodatkowym druku nr 315 co do art 27 i proszę także o odrzucenie poprawek nr 38, 39, 40.</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#PPutek">Przy tej sposobności apeluję do p. pos. Herza, żeby może był łaskaw cofnąć poprawkę nr. 42, traktującą o 6 miesięcznem zamieszkaniu jako warunku aktywnego prawa wyborczego, bo skorośmy związali prawo wyborcze z członkostwem gminnym, to nie trzeba będzie mieszkać nawet przez 6 miesięcy, wystarczy uzyskać prawo członkostwa, żeby już na drugi dzień posiadać prawo wyborcze. Sądzę, że p. kolega ułatwi nam głosowanie.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#komentarz">(P. Herz: Oczywiście.)</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#PPutek">Poprawki nr. 41 i 43 nie znalazły w komisji poparcia, to też wnoszę o ich odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#PPutek">Poprawki nr. 44–49 omyłkowo zostały wydrukowane jako odnoszące się do art. 27, odnoszą się one bowiem do tego artykułu, który dotyczy biernego prawa wyborczego. Również p. Puchałka zgłosił poprawkę — nr 50, opartą na tej samej zasadzie, na której oparta jest poprawka, traktująca o aktywnem prawie wyborczem. W myśl tej poprawki nie wymienia się w tekście artykułu cyfry 25 lat, tylko wskazuje się na przepis który zawiera ową cyfrę. Oświadczam się z tych samych powodów za przyjęciem poprawki p. Puchałki i oczywiście poprawki p. p. Kozłowskiego i Bielickiego, nr. 49 jako zawierającej tę samą myśl.</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#PPutek">Cofam zaś własną poprawkę, wydrukowaną w dodatkowym druku, do art. 28, jako nieaktualną.</u>
<u xml:id="u-3.81" who="#PPutek">Odnośnie do biernego prawa wyborczego mamy poprawki w kierunku zwiększenia cenzusu wieku. Klub Chrześcijańsko Narodowy, klub Piasta i p. Manterys proponują przyjęcie wieku 30 lat, jako cenzusu wyborczego dla wójta. Sprawa ta była szeroko dyskutowana na komisji, stanowiła ona przedmiot uzgodnień między poszczególnemi klubami. Kluby mają wyrobione w tej sprawie stanowisko. Broniąc projektu komisyjnego, oświadczam się przeciw tej poprawce, a dodaję jeszcze jeden argument, że przyjęcie tej poprawki byłoby pogorszeniem istniejącego stanu rzeczy. W tej chwili urzęduje w Polsce wielu wójtów, którzy nie liczą 30 lat, a na zasadzie dotąd obowiązujących ustaw dostąpili urzędu wójtów i faktycznie spełniają swoje obowiązki. Gdyby poprawki nr. 45 i 46 oraz dodatkowo wydrukowana poprawka p. pos. Manterysa miały stać się prawem, pociągnęłoby to za sobą capitis deminutio dla tych wótjów szkodliwe, niepożądane i niesprawiedliwe.</u>
<u xml:id="u-3.82" who="#PPutek">Z tego powodu oświadczam się przeciw przyjęciu tych poprawek.</u>
<u xml:id="u-3.83" who="#PPutek">Co do kadencji urzędowania rad gminnych p. pos. Chrucki zgłosił propozycję, nr. 52, żeby kadencja trwała lat 3. Jest i propozycja nr. 53, aby trwała lat 4, wreszcie nr. 54, ażeby trwała lat 6. Odnośne wnioski były też zgłoszone na Komisji Administracyjnej i właśnie wskutek nieobecności pp. Chruckiego i Jeremicza wnioski te przepadły.</u>
<u xml:id="u-3.84" who="#komentarz">(P. Chrucki przerywa.)</u>
<u xml:id="u-3.85" who="#PPutek">Ja nie wdaję się w polityczną stronę tego zagadnienia, konstatuję jako przewodniczący, jakie było ustosunkowanie się głosów i dlaczego wnioski te na komisji przepadły. Mogę tylko życzyć zwycięstwa pp. Chruckiemu i Jeremiczowi na pełnym Sejmie, które nastąpi, jeżeli w racjonalniejszy sposób będą bronili swoich postulatów niż na Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.86" who="#komentarz">(P. Chrucki i Jeremicz przerywają.)</u>
<u xml:id="u-3.87" who="#PPutek">Prawdopodobnie w przyszłym Sejmie nie będą robić poprawek białoruscy elektromonterzy, może to lepiej wypadnie.</u>
<u xml:id="u-3.88" who="#PPutek">Przy art. 31 Klub Chrześcijańsko-Narodowy proponuję skreślić zasadę równości prawa wyborczego, natomiast klub Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast” proponuję utrzymanie zasady pluralności dla tych wszystkich, którzy opłacają w gminie jakikolwiek podatek. Uważam, że i jedna i druga poprawka po tych perypetiach, jakie ustawy samorządowe przechodziły w Sejmie i w komisjach w tej sytuacji politycznej, nie nadają się do przyjęcia, i oświadczam się przeciw obu tym poprawkom. Ponadto co do poprawki nr. 56 p. Kiernika zawierającej zasadę pluralności to zwracam uwagę, że podobnie jak poprawka nr. 15 Klubu Chrześcijańsko-Narodowego, ma ona charakter ekskluzywny, poniekąd nawet niezgodny z Konstytucją, charakter wybitnie antyinteligencki. Mianowicie na zasadzie tej poprawki nauczyciel ludowy, który nie posiada gruntu, przy gminnych wyborach będzie miał jeden głos, a ten który szkołę zamiata, jeżeli będzie miał dom, i będzie opłacał jakikolwiek podatek, uzyska dwa głosy. Proboszcz, który nie ma gruntu, będzie miał jeden głos, probostwo bowiem nie głosuje, ponieważ jest osobą prawną, natomiast kościelny, który posiada grunt, będzie miał dwa głosy. To jest poprawka, która pojęcia demokratyczne stawia na głowie, i z tego powodu oświadczam się przeciw jej przyjęciu.</u>
<u xml:id="u-3.89" who="#PPutek">Również oświadczam się przeciw poprawce nr. 68, przewidującej pluralność głosów dla różnych kategoryj obywateli, jako rozbijającej ludność wsi na „lepszych” i „gorszych” obywateli. Celem zaś samorządu jest związanie obywatela z państwem, a tego się nie dokona sztucznemi operacjami w guście poprawki Klubu, Chrześcijańskiego-Narodowego, zwłaszcza teraz po wojnie światowej, która nie znała pluralnych obowiązków ze strony tych, dla których przewiduje się teraz pluralne prawa wyborcze.</u>
<u xml:id="u-3.90" who="#PPutek">P. pos. Insler proponuje w poprawce nr. 57 przyjęcie zasady stosunkowego rozdziału mandatów na całym obszarze Rzeczypospolitej. Muszę bronić tego tekstu, jaki przedłożyła Komisja, a to z tej przyczyny, że jest on rezultatem kompromisu, zawartego między poszczególnemi stronnictwami z tym wyjątkiem, że kompromis, jak w sprawie gminnej ordynacji wyborczej, poszczególne ugrupowania zawarły, nie obejmuje systemu ograniczonego głosowania na Kresach Wschodnich. Ten jednak system znalazł się w tekście ustawy dzięki zwyczajnemu przegłosowaniu w komisji, li tylko dlatego, że pp. pos. Jeremicz i Chrucki w czasie głosowania nad tą poprawką świecili nieobecnością na komisji. I jeżeli to się stanie przepisem ustawowym, to pos. Jeremicz i Chrucki mogą tylko własnym metodom politycznym przypisać takie ujęcie prawne tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-3.91" who="#komentarz">(P. Chrucki: Myśmy opuścili komisje, gdyśmy zobaczyli, że Wasz demokratyzm jest tylko pisany. To był system walki.)</u>
<u xml:id="u-3.92" who="#PPutek">Ze wszystkich poprawek, zgłoszonych do art. 32 i art. 33, oświadczam się tylko za przyjęciem poprawki nr. 62 Klubu Ch. N. o skreślenie w ust. 1 wyrazu „jarosławskiego”, co spowoduje W konsekwencji skreślenie tego samego wyrazu także w ustępie 3 tegoż artykułu. Przyjęcie tej poprawki będzie miało ten skutek, że w powiecie jarosławskim będzie oddziaływał system wyborów według art. 47, czyli system ograniczonego głosowania, przewidziany dla województwa lwowskiego.</u>
<u xml:id="u-3.93" who="#PPutek">Pozatem oświadczam się za odrzuceniem wszystkich poprawek, zgłoszonych do tych artykułów z motywów, które na wstępie przemówienia wyłuszczyłem.</u>
<u xml:id="u-3.94" who="#PPutek">Również oświadczam się przeciw poprawce p. posła Inslera do art. 34, uniemożliwiającej podzielenie wielkich gmin na okręgi wyborcze, z proporcjonalnem do liczby ludności przydzieleniem ilości mandatów dla poszczególnych okręgów, a to ze względu na to, iż doświadczenie wyborcze ostatnich czasów, osiągnięte zwłaszcza na terenie b. Kongresówki, wskazuje, że w interesie sprawiedliwego rozdziału mandatów między wsie, tudzież celem uniknięcia sztucznego majoryzowania jednej części gminy przez drugą, leży podział wielkich gmin na okręgi wyborcze.</u>
<u xml:id="u-3.95" who="#PPutek">Oświadczam się jednak przeciw poprawce p. p. Bielickiego i Kozłowskiego nr. 71, aby już gminy od 2000 mieszkańców można było dzielić na okręgi wyborcze, albowiem przyjęcie takiej poprawki stałoby w sprzeczności z intencjami komisji. Komisja Administracyjna uważa, że żywotność wykazują gminy średnie, więc gminy takie, które liczą właśnie powyżej 2000 do 4000 mieszkańców. Jeżeli takie gminy średnie rozbija się na okręgi wyborcze, wytwarza się w poszczególnych okręgach niezdrowy pęd odśrodkowy, tudzież apetyty do zmiany tych okręgów wyborczych na samoistne gminy. Nie uważam, żeby takie konsekwencje leżały w interesie rozsądnej polityki administracyjnej. Skoro chcemy utrzymania średnich gmin, w takim razie nie należy tych średnich gmin sztucznie rozbijać na małe okręgi wyborcze i zachęcać ich do rozproszkowywania się.</u>
<u xml:id="u-3.96" who="#PPutek">Również oświadczam się za poprawką 73 pp. Bielickiego i Kozłowskiego, przewidującą minimalną ilość czterech okręgów wyborczych. Natomiast oświadczam się przeciwko poprawkom nr. 72 i 74.</u>
<u xml:id="u-3.97" who="#PPutek">Przy art. 35 oświadczam się za poprawką p. p. Bielickiego i Kozłowskiego nr. 76. Przez skreślenie tych słów uzyska władza administracyjna możność przeprowadzenia wyborów w czasie, który sytuacja wskażę, jako odpowiedni do przeprowadzenia wyborów. Oświadczam się natomiast przeciwko poprawce p. posła Kiernika, domagającej się skreślenia ust. 1, gdyż wybory powinny się odbywać w niedzielę.</u>
<u xml:id="u-3.98" who="#PPutek">Pp. Bielicki i Kozłowski proponują nadto, ażeby gminy, w których będzie obowiązywał nie system proporcjonalny, lecz system względnej większości lub system ograniczonego głosowania, ażeby gminy te można było podzielić na obwody głosowania, celem usprawnienia aktu wyborczego. Oświadczam się za przyjęciem tej poprawki (nr. 34), atoli ponieważ ostatni jej ustęp odsyła do odnośnych przepisów ustawy o gminie miejskiej i każę je stosować, prze to uwzględniając myśl, wyrażoną w propozycji p. Kozłowskiego, pozwalam sobie sam zredagować ten artykuł. Będzie on brzmiał jak następuje: Jako pierwszy ustęp wstawić pierwsze zdanie z poprawki nr. 77. Zaś jako drugi ustęp, proponuję przyjąć następujące postanowienie:</u>
<u xml:id="u-3.99" who="#PPutek">„Podziału na obwody dokonywa rada gminna najdalej w 15 dni po zarządzeniu wyborów.</u>
<u xml:id="u-3.100" who="#PPutek">„W razie podziału gminy na obwody głosowania komisja wyborcza (art. 36) powołuje najpóźniej 20 dnia po zarządzeniu wyborów obwodowe komisje głosowania dla każdego obwodu.</u>
<u xml:id="u-3.101" who="#PPutek">„Obwodowa komisja głosowania składa się z przewodniczącego, z dwóch do czterech członków i tyluż zastępców, wybranych przez komisję wyborczą z pośród wyborców, mieszkających w danym obwodzie. Zarazem komisja wyborcza wyznaczy z pośród członków obwodowej komisji głosowania jej przewodniczącego i jego zastępcę.</u>
<u xml:id="u-3.102" who="#PPutek">„Postanowienia art. 38, 39 i 40 mają zastosowanie również do obwodowych komisyj głosowania”.</u>
<u xml:id="u-3.103" who="#PPutek">Oczywiście, ponieważ to wpływa na kalendarz wyborczy, musi się również zreformować art. 37, tak, aby cała gmina już w 15 dniach po zarządzeniu wyborów wybrała komisję wyborczą, aby w następnych pięciu dniach komisja ta powołała obwodowe komisje głosowania. Aby nie stwarzać nomenklatury, „główna komisja wyborcza” i „obwodowe komisje wyborcze” została w tekście ustawy wszędzie utrzymana nazwa „komisja wyborcza, natomiast dla odróżnienia nazywam obwodową komisję wyborczą — obwodową komisją głosowania. W ten sposób trzeba przestylizować wszystkie artykuły.</u>
<u xml:id="u-3.104" who="#PPutek">Jeżeli wnioskodawca p. Kozłowski zgodzi się na te propozycje, w takim razie wycofa drugą część swojej poprawki, gdyż byłaby ona zastąpiona dopiero co odczytaną poprawką referenta.</u>
<u xml:id="u-3.105" who="#PPutek">Do art. 38 p. Insler wnosi, aby delegat władzy administracyjnej, który przyjedzie kontrolować akt wyborczy, nie miał prawa głosowania w komisji wyborczej. Zgadzam się na tę poprawkę z tem jednak, że musi ona być przestylizowana. Wesoła by ona jako ostatnie zdanie do art. 38 w następującem brzmieniu: „Delegat ten nie ma prawa głosowania”.</u>
<u xml:id="u-3.106" who="#PPutek">Oświadczam się przeciwko poprawce p. Inslera nr. 80, aby w razie równości głosów na komisji wyborczej wniosek upadał. Komisja powinna pozytywnie wszystkie sprawy rozstrzygać i dlatego dyrymowanie przez przewodniczącego jest konieczne.</u>
<u xml:id="u-3.107" who="#PPutek">Oświadczam się dalej za poprawką nr. 81 p. p. Bielickiego i Kozłowskiego, byłaby ona bowiem konsekwencją przyjętej instytucji obwodowych komisji głosowania.</u>
<u xml:id="u-3.108" who="#PPutek">To samo dotyczy poprawki nr. 82.</u>
<u xml:id="u-3.109" who="#PPutek">Bardzo ważna jest poprawka, zgłoszona przez klub Chrześcijańsko-Narodowy pod nr. 83, dotycząca metody załatwiania reklamacyj wyborczych. Zdaniem naszem przepis ujęty w art. 45, odsyłający załatwianie wszystkich reklamacji wyborczych do przewodniczącego wydziału powiatowego, względnie do wydziału powiatowego, jest niewykonalny. Te sprawy powinna załatwiać miejscowa komisja wyborcza, a dopiero w razie nieuwzględnienia reklamacji powinna przesłać akta ex officio do instancji wyższej, żeby wydała decyzję. Dlatego oświadczam się za poprawką, proponowaną przez klub Chrześcijańsko-Narodowy.</u>
<u xml:id="u-3.110" who="#PPutek">Co do art. 47, to stwierdzić muszę, jako referent, że na komisji głosowałem przeciw temu artykułowi. Jeszcze raz muszę stwierdzić, że ten artykuł przeszedł wskutek nieobecności posłów Chruckiego i Jeremicza. Jest rzeczą Wysokiego Sejmu ocenić, jak zechce, tę sprawę i w dzisiejszem głosowaniu potraktować. Tekst komisyjny jest taki, jaki Panowie mają tu przed sobą. Ja, jako poseł i referent, byłem przeciwny temu, ale zostałem przegłosowany, co komunikuję Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-3.111" who="#komentarz">(Głos na ławach ukraińskich: To Pan jest dobrodziejem ludu białoruskiego, my takich dobrodziejów nie potrzebujemy.)</u>
<u xml:id="u-3.112" who="#PPutek">Ponadto są również poprawki p. pos. Inslera. Oświadczam się przeciw poprawce pod nr. 87, natomiast oświadczam się za poprawką pp. Bielickiego i Kozłowskiego, która jest stylistycznie lepszem ujęciem intencji komisji. Jest to poprawka, dotycząca sprawy wyboru zastępców radnych, która jest przewidziana przez wszystkie systemy. Poprawka p. Kozłowskiego tę materję lepiej precyzuje. Natomiast oświadczam się przeciw poprawce pod nr. 89 i również przeciw poprawce pp. Bielickiego i Kozłowskiego nr. 90, jako zbędnej. Poprawka nr. 91, klubu Chrześcijańsko-Narodowego, zawiera jeszcze nowy system wyborów, kombinację zbliżoną do systemu Marshalla. Tego systemu projekt komisji świadomie nie przewiduje, gdyż był on przedyskutowany na Komisji Administracyjnej z ujemnym rezultatem. Oświadczam się tedy przeciw tej poprawce, jak również przeciw wszystkim innym dalszym poprawkom, będącym konsekwencją tej zasadniczej poprawki klubu Chrześcijańsko-Narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.113" who="#PPutek">Pp. Insler i Chrucki proponują w poprawce Nr. 92 skreślenie przepisów, dotyczących głosowania względną większością głosów. To jest konsekwentna poprawka, wypływająca z zasadniczego ich stanowiska, dlatego powołuję się także konsekwentnie na poprzednie swoje stanowisko w tej sprawie i oświadczam się przeciw tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-3.114" who="#PPutek">Poprawka 93 ma charakter stylistyczny, jestem za jej przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-3.115" who="#PPutek">Poprawka 94, jak moje informacje sięgają, została cofnięta.</u>
<u xml:id="u-3.116" who="#PPutek">Oświadczam się przeciw poprawce nr. 95 p. Chruckiego, zmierzającej do obniżenia cyfry podpisów, wymaganych na listach kandydatów, jako wprowadzającej zamęt i większe rozbicie przy wyborach w gminach.</u>
<u xml:id="u-3.117" who="#PPutek">Oświadczam się również przeciw poprawce pp. Inslera i Chruckiego pod nr. 96, albowiem w razie skreślenia tego ustępu byłaby luka ustawowa i niewiadomo byłoby, jak w podobnej sytuacji się zachować.</u>
<u xml:id="u-3.118" who="#PPutek">Oświadczam się też przeciwko poprawce nr. 97.</u>
<u xml:id="u-3.119" who="#PPutek">Natomiast oświadczam się za poprawką pp. Bielickiego i Kozłowskiego nr. 98 do art. 51.</u>
<u xml:id="u-3.120" who="#PPutek">Poprawka p. Chruckiego, który proponuje, aby głosowanie było przełożone na następny dzień, nie kwalifikuje się do przyjęcia. Poprawka ta jest o tyle zbędna, że przewidujemy podział gminy na obwody głosowania, a nawet okręgi głosowania, a wtedy wszyscy wyborcy w krótkim czasie będą mogli oddać głosy.</u>
<u xml:id="u-3.121" who="#PPutek">Poprawka do art. 59 pod nr. 100 klubu Chrześcijańsko Narodowego pozostaje w związku z zasadą pluralności. Proponuję jej skreślenie, jak również poprawki nr. 101, oraz wszystkich poprawek do art. 63. Natomiast proszę przyjąć poprawkę nr. 104 do art. 64, jako lepiej precyzującą myśl zawartą w tym artykule.</u>
<u xml:id="u-3.122" who="#PPutek">Poprawka nr. 105 jest także konsekwencją zasady pluralności, proponowanej przez klub Chrześcijańsko Narodowy. Proponuję jej odrzucenie. Proponuję natomiast przyjęcie stylistycznych poprawek pp. posłów Bielickiego i Kozłowskiego nod. nr. 106, 107, 108 i 109, wprowadzają one bowiem w miejsce pojęcia „list obliczenia” pojęcie „wykazów obliczenia”; to brzmi lepiej po polsku.</u>
<u xml:id="u-3.123" who="#PPutek">Do art. 72 proponuje p. pos. Chrucki poprawkę, ażeby przewidziany dla przewodniczącego wydziału powiatowego termin, w którym ma on rozstrzygać rekursy, zgłoszone przeciw wyborom gminnym, skrócić z 90 dni do dni 30. Otóż o ile chodzi o intencje p. kolegi Chruckiego, to są one zupełnie na miejscu, albowiem przewlekanie załatwiania rekursów wprowadza anomalję w życie gmin, jednak nie można w rygorach w tym względzie iść za daleko, trzeba się liczyć z siłami, jakiemi dysponują nasze władze administracyjne, trzeba się liczyć z ilością aktów wyborczych w poszczególnych powiatach. Są powiaty, które liczą po 100 i 120 gmin, a wtedy starosta będzie miał do załatwienia setki protestów wyborczych, zwłaszcza, że skłonności do pieniactwa wyborczego są u nas znaczne. Załatwienie protestów wyborczych nie może się ograniczać do przeczytania aktów, ale niejednokrotnie trzeba przeprowadzić dochodzenie, przesłuchiwać świadków, badać akta i t. d. Załatwienie zaś takiej plejady aktów w przeciągu 30 dni byłoby fizyczną niemożliwością i taki przepis ustawy stałby się przepisem martwym. Ale, aby zadość uczynić intencjom p. posła Chruckiego, proponuję w porozumieniu z szeregiem członków Komisji Administracyjnej przyjęcie zamiast cyfry 30 cyfry 60 dni, czyli, że władza administracyjna zobligowana byłaby w myśl tego artykułu załatwiać rekursy wyborcze w przeciągu dwóch miesięcy.</u>
<u xml:id="u-3.124" who="#PPutek">Oświadczam się dalej za przyjęciem poprawki nr. 111 p. Schipera do art. 77. Jest to poprawka stylistyczna. Nie tylko bowiem wymierzanie kary, ale i orzeczenie o winie należy do właściwości sądu, dlatego za poprawką p. Schipera, jako lepiej precyzującą oświadczam się i proszę o jej przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-3.125" who="#PPutek">Oświadczam się również za przyjęciem poprawki p. p. Inslera i Chruckiego nr. 112, ażeby w art. 79, gdzie się mówi o zawieszeniu mandatu radzieckiego z powodu wytoczenia mu śledztwa o zbrodnię, dodać słowo: „pospolitej”, czyli, ażeby tylko śledztwo z powodu zbrodni pospolitej powodowało zawieszenie w czynnościach radzieckich.</u>
<u xml:id="u-3.126" who="#PPutek">Poprawka nr. 114 klubu Chrześcijańsko-Narodowego jest poprawką zbędną. Mianowicie intencją tego klubu jest, ażeby radny tracił mandat za działanie, wbrew złożonemu przyrzeczeniu, na szkodę Państwa Polskiego. Oczywiście, jeżeli ktoś działa na szkodę Państwa Polskiego, to taką osobą niewątpliwie interesuje się prokurator, a przepisy sejmowej ordynacji wyborczej, które w myśl art. 27 ustawy gminnej będą miały do radnych gminnych zastosowanie, przewidują czy i kiedy radny mandat straci. Ta poprawka jest zbędna. A zresztą takie postawienie sprawy mogłoby prowadzić do nadużyć, ponieważ radni przy ocenianiu tego co jest szkodliwe dla Państwa, a co nie jest szkodliwe, kierowaliby się zbyt indywidualnemi poglądami i pod różnemi pozorami usuwaliby opozycję z rady gminnej. Oświadczam się więc przeciwko tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-3.127" who="#PPutek">Pp. Chrucki i ks. Ilkow proponują w poprawce nr. 115, ażeby ślubowanie radnych odbywało się w języku macierzystym. Otóż na samym wstępie wskazałem, że ta myśl będzie w artykule nowym 5, gdzie ma być zacytowana „ustawa językowa”. Ustawa językowa przewiduje przemawianie na radzie gminnej w języku macierzystym. Więc intencji p. Chruckiego i ks. Ilkowa stanie się zadość przez przyjęcie nowego art. 5, a umieszczenie tego przepisu w tym artykule byłoby przyczepką nieestetyczną i zbędną.</u>
<u xml:id="u-3.128" who="#PPutek">Poprawka p. Inslera do art. 85 zmierza do tego, aby zredukować ilość radnych, którzy ze skutkiem prawnym mogą zażądać zwołania posiedzenia. Otóż według propozycji p. pos. Inslera już 10% radnych wystarczy do zwołania rady gminnej. W takich warunkach rada gminna mogłaby się stać wiecznie obradującym parlamentem w gminie, co jednak nie jest pożądane.</u>
<u xml:id="u-3.129" who="#PPutek">Poprawka p. Schipera zmierza do tego, aby obligatoryjnie posiedzenia rady gminnej odbywały się raz na dwa miesiące. Uznano w Komisji Administracyjnej, że zwoływanie rady gminnej raz na kwartał jest wystarczające, a jeżeli ustawa przewiduje, że jedna czwarta część radnych, a więc mała ilość członków rady gminnej, ma możność zażądania zwołania rady na nadzwyczajne posiedzenie, jest to przepis dostatecznie zabezpieczający. Oświadczam się przeciwko jednej i drugiej poprawce.</u>
<u xml:id="u-3.130" who="#PPutek">Wysoki Sejmie! P. pos. Chrucki, który jest nauczycielem demokracji w tym wysokim Sejmie, znowu stworzył nowy projekt przepisu ustawowego, który zdaniem jego, ma charakter ultra-demokratyczny, mianowicie w razie, jeżeli na radzie gminnej w pewnej sprawie ma być powzięta uchwała, a głosy podzielą się na 2 równe połowy, wtedy ma decydować Opatrzność Boska i sprawa ma być rozstrzygnięta drogą losowania. Według projektu p. posła Chruckiego uchwały w Polsce zapadać będą przez losowanie. Dziwna rzecz! Przeglądałem wiele przepisów, jakie różne demokracje co do tej sprawy ustanowiły, ale żadna demokracja na flukta losów i Opatrzności Boskiej kwestji decyzji rady gminnej nie puściła. Dlatego, tego rodzaju „demokratycznym” przepisom muszę się sprzeciwić i proszę o odrzucenie koncepcji p. Chruckiego.</u>
<u xml:id="u-3.131" who="#PPutek">P. pos. Langer w poprawce nr. 118 proponuje, aby na posiedzeniach, na których mają zapaść uchwały w sprawie zdobycia nieruchomości lub zaciągnięcia pożyczki, której umarzanie ma potrwać dłużej niż 5 lat, aby na takich posiedzeniach uchwały mogły zapadać wówczas, jeżeli quorum będzie wynosiło 3/1, a nie 2/3, czyli proponuje zwiększenie quorum. Nie chodzi tu już tylko o wysokość quorum, ale także o rachunkową stronę tego zagadnienia. Mianowicie przy obliczaniu 2/3 powstają ułamki. W radzie gminnej, składającej się z 4 radnych, 2/3 wynosi 2.66 radnych. Może się tu zrodzić wątpliwość interpretacyjna, czy liczyć ten ułamek za całość, czy wcale go nie liczyć. Wszelkie tego rodzaju interpretacje wprowadzają tylko zamęt w urzędowaniu rad gminnych, przyjęcie zaś poprawki p. Langera daję cyfry stałe i pewne bez żadnych ułamków, i wie się przy takich cyfrach ile wynosi quorum. Quorum przy 3/1 wyniosłoby: 3, 6, 9, 12, 15, 18, 21, 24. Tu niema żadnych ułamków. Natomiast quorum przy 2/3 wynosiłoby 2,66, 5,32, 7,98, 10.64, 13.30, 15.96, 18.62, 21.28. Operowanie temi ułamkami w niejednym wypadku w gminie wiejskiej nastręczałoby wiele trudności i dlatego oświadczam się za poprawką p. Langera, jako dogodniejszą dla zarządów gminnych.</u>
<u xml:id="u-3.132" who="#PPutek">P. Insler proponuje w poprawce nr. 120 parlamentaryzację rad gminnych. Zarząd gminny ma być według jego koncepcji odpowiedzialnym przed radą gminną. Rada gminna podobnie jak Sejm Rzeczypospolitej zejdzie się na posiedzenie, uchwali wotum nieufności panom ministrom gminnym, ci ustępują, a wtedy odbywają się nowe wybory tych ministrów. Można sobie wyobrazić, jakby życie wiejskie przy takiem prawnem urządzeniu wyglądało. Prawie co miesiąc odbywałyby się wybory wójtów, albowiem jakiejś zdecydowanej większości, któraby danego wójta podtrzymywała, trudnoby się w naszych gminach dopatrzeć, a bardzo często ta większość dostrojona byłaby do osobistych interesów, które dziś są takie, jutro inne, dziś kojarzą przyjaciół, jutro robią z nich wrogów. Oświadczam się przeciw przyjęciu tej poprawki. O ile badałem inne ustawodawstwa, materji tej dotyczące, to podobne urządzenie istnieje jedynie w republice sowieckiej, żadne inne państwa takiej zasady nie przyjęły, a nie uważam, byśmy mogli wzorować się na prawodawstwie sowieckiem. Badeńska i saska ustawa gminna decyzję w tej sprawie oddaje w ręce samych wyborców, pozwalając im stawiać wnioski o przeprowadzenie nowych wyborów, ale i tam są pewne zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-3.133" who="#PPutek">W art. 98 pp. Bielicki i Kozłowski proponują utworzenie kategorji półmiasteczek. Według tekstu tego artykułu gminy wiejskie, które mają charakter miejski, obowiązkowo muszą mieć zarząd kolegjalny. Podczas gdy w gminach wiejskich organem zarządzającym jest jedna osoba — wójt, ławnicy, zaś tylko pomocnikami i doradcami wójta, to w kolegjalnych zarządach gmin rządzi całe kolegjum, chyba, że ustawa lub statut miejscowy przewiduje, jakie uprawnienia ma sam wójt, a jakie uprawnienia ma wójt łącznie z resztą kolegjum. Otóż ustawa wiejska tę kwestję uregulowała szczegółowo i poprawka p. Kozłowskiego zmierza do tego, ażeby artykuły 117 i 141 do 143 ustawy o gminach miejskich miały w takich wypadkach pełne zastosowanie. Oświadczam się za przyjęciem tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-3.134" who="#PPutek">P. pos. Herz proponuje (poprawka nr. 122) stworzenie dla wójta dwóch okresów urzędowania. Byłoby to zrozumiałem, gdyby kadencja urzędowania wójta trwała lat 3, skoro jednak ustalamy kadencję na dłuższy okres czasu, mianowicie na lat 5, to statuując taki przepis, który przedłuża to urzędowanie na lat 10, doprowadzimy do tego, że jedna rada gminna mieszałaby się w kompetencje swojej następczyni. Projekt ten nie znalazł poparcia w Komisji Administracyjnej, to też oświadczam się przeciw niemu.</u>
<u xml:id="u-3.135" who="#PPutek">Do art. 100 są zgłoszone poprawki posłów: Chruckiego, Inslera, ks. Ilkowa i Schipera, dotyczące władania przez członków zarządu gminy językiem polskim w słowie względnie i w piśmie...</u>
<u xml:id="u-3.136" who="#komentarz">(P. Jeremicz: Tuście nas zaprzedali.)</u>
<u xml:id="u-3.137" who="#PPutek">...oraz posiadania znajomości języka miejscowego. Otóż niech p. kol. Jeremicz w tej chwili takiego „heroja” narodowego nie udaje, bo p. kol. Jeremicz był doskonale poinformowany o intencjach polskich kolegów z tego Sejmu i poprawki p. Chruckiego nie zawierają nic innego, jak tylko to, cośmy wszyscy koledzy posłowie przyrzekli kol. Chruckiemu w tym Sejmie przeprowadzić. P. Jeremicz udaje bohatera, ale niczego nie sformułował. P. pos. Chrucki przynajmniej pewne propozycje sformułował. Oświadczam się za przyjęciem poprawki p. Chruckiego, ale miałbym tylko jeden maleńki apel do p. pos. Chruckiego, mianowicie, czyby nie był łaskaw zgodzić się na stylizację swojej poprawki nr. 125, według propozycji referenta, oddającej zupełnie jego myśl, ale uzgodnionej z terminologją, zawartą w ustawie o języku władz samorządowych i rządowych.</u>
<u xml:id="u-3.138" who="#PPutek">Mianowicie w poprawce p. Chruckiego jest mowa o języku „miejscowym”. Pojęcia języka „miejscowego” ustawa z 31/7 1924 nie zna, ona mówi o języku macierzystym i dlatego należałoby wszędzie używać terminu „język macierzysty”.</u>
<u xml:id="u-3.139" who="#komentarz">(P. Jeremicz: To jest galicyjska zmowa.)</u>
<u xml:id="u-3.140" who="#PPutek">To i pan Chrucki, który niestety w tej chwili nie jest obecny, widocznie do tej zmowy przystąpił i zdradził Pana. P. pos. Chrucki proponuje, aby ten art. 100 brzmiał: „Prawo obieralności na urząd wójta lub ławnika ma każdy członek gminy, który ma prawo obieralności do rady gminnej” — a tu pan poseł Chrucki dodaje — „i włada w słowie i piśmie językiem polskim, oraz posiada znajomość języka miejscowego”. Godzę się na myśl wypowiedzianą przez p. pos. Chruckiego w tej poprawce, choć przyznaję, że chciałem postawić poprawkę, ograniczającą ten przepis tylko do wójta, a wyłączając z pod jego mocy obowiązującej ławników. Lecz nie chcąc być bardziej ukraińskim od Ukraińca, p. posła Chruckiego, proponuję jedynie, ażeby p. pos. Chrucki był łaskaw zgodzić się, by ostatnie zdanie z jego poprawki było przestylizowane w ten sposób: „oraz językiem macierzystym większości miejscowej ludności”, albowiem poprawka p. Chruckiego, sine ira et studio mówię o tej sprawie, wbrew jego intencji jest bardziej rygorystyczna, niż moja, bo wójt w niektórych gminach, gdzie będzie ludność polska, ukraińska i białoruska, według poprawki p, pos. Chruckiego obowiązany będzie znać trzy języki, a według mojej poprawki obowiązany będzie znać język większości miejscowej ludności i oczywiście język urzędowy.</u>
<u xml:id="u-3.141" who="#komentarz">(P. Manterys przerywa.)</u>
<u xml:id="u-3.142" who="#PPutek">Co do języka żydowskiego, o którym p. poseł Manterys wspomina, to o tej sprawie nie dyskutujemy, albowiem nie jest ona objęta ustawą o języku urzędowania władz państwowych i samorządowych, i dlatego debatując w granicach tamtej ustawy, musimy do jej postanowień dostosować przepisy ustawy o gminie wiejskiej. Powtarzam więc, że oświadczam się za przyjęciem poprawki pod nr. 125, zgłoszonej przez p. Chruckiego, bez względu na to, jak on się będzie zapatrywać na jej stylizację; jeżeli zechce stylizację przezemnie proponowaną przyjąć, to dobrze, jeżeli nie, to Sejm rozstrzygnie.</u>
<u xml:id="u-3.143" who="#PPutek">P. pos. Langer proponuje przyjęcie zasady incom- patibilitatis (poprawka nr. 126), to znaczy nie połączalności pewnych funkcyj publicznych z urzędem wójta i ławnika. Poprawka p. Langera miała na celu stworzenie incompatibilitatis urzędu wójta z urzędem: 1) funkcjonariusza lub pracownika państwowego lub samorządowego, 2) duchownego prawnie uznanego związku wyznaniowego i 3) funkcjonariusza lub pracownika zakładów lub związków o charakterze prawno-publicznym. P. pos. Langer zakomunikował mi, że poprawkę pod punktem c) cofa, czyli aktualne są tylko poprawki dotyczące funkcjonariuszy lub pracowników państwowych i samorządowych oraz duchownych prawnie uznanych związków wyznaniowych.</u>
<u xml:id="u-3.144" who="#PPutek">Zasada ta nie jest nowa. W dotąd obowiązujących ustawach zasada ta była daleko surowiej ujęta, zawierają one bowiem postanowienia, że żadnemu duchownemu nie wolno sprawować urzędu wójta lub ławnika. Według poprawki p. Langera istnieje alternatywa — duchowny albo może jeden urząd pełnić albo drugi. Np. duchowny emeryt, który nie pełni już swoich funkcyj urzędowych kapłańskich, może być wybrany na stanowisko wójta lub ławnika. Jeżeli jednak te funkcje pełni, to gdyby chciał urząd wójta lub ławnika objąć, musi wykazać się, że władza kościelna zwolniła go od tych obowiązków, by mógł świecki urząd piastować. Jest to mniej rygorystyczne ujęcie, aniżeli w dotąd obowiązujących ustawach. Poprawka p. Langera jest słuszna, bo nie można dopuścić do tego, żeby służba publiczna cierpiała w razie skumulowania dwóch urzędów przez funkcjonariuszy państwowych lub samorządowych. Np. kierownik szkoły nie może tych dwuch obowiązków spełniać, gdyż albo urząd nauczycielski będzie na tem cierpiał, albo urząd wójtowski. Nie można sobie wyobrazić księdza, sprawującego funkcje kapłańskie, a równocześnie urzędującego w urzędzie gminnym, jak również nie można sobie wyobrazić pocztmistrza, czy urzędnika kolejowego, który by obowiązki wójta pełnił, gdyż albo jeden albo drugi urząd na tem ucierpi.</u>
<u xml:id="u-3.145" who="#PPutek">Jeżeli chodzi o osoby stanu duchownego, to właściwie nawet nie trzeba by było w ustawie tego eksplikować i wystarczyłoby, gdyby p. Langer utrzymał projekt przepisu, mówiący o funkcjonarjuszach lub pracownikach zakładów lub związkach o charakterze prawno-publicznym, albowiem instytucje kościelne w Polsce mają charakter prawno-publicznych związków, więc ten przepis odnosiłby się również do funkcjonarjuszy owych prawno-publicznych związków wyznaniowych. Skoro poprawka p. Langera została cofnięta, wskutek tego wymienienie „osób duchownych” jest potrzebne. Jeżeli chodzi o osoby duchowne kościoła katolickiego, to projekt p. Langera, jak już wspomniałem, nie jest nowością. Wynika on także z postanowień zawartych w art. 5 Konkordatu, zawartego między Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolską. Artykuł ten mówi: „Duchowny będzie zwolniony z obowiązków obywatelskich, niezgodnych z powołaniem kapłańskiem, jako to sędziego, członka trybunału i t. d. Słowa „i t. d.” wskazują na to, że obowiązki obywatelskie są tu wymienione przykładowo. Dla nikogo nie ulega najmniejszej wątpliwości, co zresztą jest w naszej ustawie stwierdzone, że urząd wójta jest urzędem honorowym obywatelskim, a że to „officium” obywatelskie nie jest zgodne także z powołaniem kapłańskiem, to wynika z przepisów kodeksu kanonicznego. W szczególności kanon 139 zawiera taki zakaz dla kleru: „officia publicae, quae exerciitum laicalis iurisdic- tionis vel administrationis secum ferunt, ne assumant”.</u>
<u xml:id="u-3.146" who="#PPutek">A więc kanon ten zakazuje klerowi przyjmować na siebie obowiązki publiczne, które za sobą pociągają sprawowanie świeckiej jurysdykcji albo administracji. Nikt nie może zaprzeczyć, że urząd wójta jest urzędem administracyjnym. A że także wójtowie i sołtysi mają wykonywać jurysdykcję karną, jest to przewidziane w projekcie naszej ustawy. Tedy przyjęcie poprawki p. Langera będzie niczem więcej, jak usankcjonowaniem art. 5 Konkordatu i przepisu kanonu 139 kodeksu prawa kościelnego. Dodaję, że postanowienie to nie jest nowe, mianowicie Bawarja, która też z Rzymem zawarła konkordat, jak świadczy art. 103 projektu nowej ustawy gminnej, przyjęła taki sam przepis. Tedy u nas nic nowego pod tym względem nie statuujemy, przeciwnie wzorujemy się tylko na innych krajach, które wcześniej w swoich ustawach samorządowych tę sprawę uregulowały. Najnowsza ustawa gminna badeńska z dn. 5 października 1921 r. w art. 20 również zupełnie identyczną zawiera zasadę. Oświadczam się tedy za przyjęciem tej części poprawki p. Langera.</u>
<u xml:id="u-3.147" who="#PPutek">O ile chodzi o drugą część poprawki, to mówi ona o incompatibilitas w związku z powinowactwem i pokrewieństwem. Mianowicie poprawka ta brzmi: „Osoby, w pierwszym lub drugim stopniu spokrewnione lub spowinowacone z już wybranym wójtem lub ławnikiem, nie mogą być wybrane do zarządu gminy”. Zdaniem moim i ta poprawka p. Langera jest słuszna i powinna być przyjęta. Przeszkoda, jaka jest przewidziana w tej poprawce, dotyczy spokrewnienia i spowinowacenia w drugim stopniu, a więc wójtem i ławnikiem nie mogą być równocześnie ojcowie, dzieci dziadkowe, pradziadkowie, wnuki, prawnuki i rodzeństwo, oraz zięciowie, synowe, ojczym, macocha, pasierby, bratowa, szwagier.</u>
<u xml:id="u-3.148" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje wicemarszałek Dębski.)</u>
<u xml:id="u-3.149" who="#PPutek">To jest kategorja osób, które nie mogłyby kumulować urzędów gminnych. Poprawka ta zdaniem mojem powinna być przyjęta ze względu na to, że brak takiego przepisu mógłby bardzo łatwo doprowadzić do tego, że urzędy gminne zamieniłyby się w ekspozytury familijne, załatwiające sprawy częstokroć pod kątem widzenia potrzeb i interesów li tylko familijnych. W ustawach zagranicznych są dalej idące zaostrzenia, bo tam jako przeszkodę uważa się jeszcze dalsze stopnie pokrewieństwa i powinowactwa. My ograniczamy się do drugiego stopnia z tej przyczyny, że w Polsce mamy kilkanaście tysięcy drobnych gmin. W gminach mniejszych związki pokrewieństwa i powinowactwa są bardzo liczne i dlatego przepis bardziej rygorystyczny pod tym względem mógłby uniemożliwić w tej lub owej gminie wybory wójta lub ławników. Z tych motywów oświadczam się za przyjęciem obu poprawek p. Langera.</u>
<u xml:id="u-3.150" who="#PPutek">W poprawce 128 p. Kozłowski proponuje zmianę tytułu. Proszę o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-3.151" who="#PPutek">P. Chrucki dał nam znów w swych poprawkach nową lekcję „prawdziwej demokracji. Dowiedzieliśmy się bowiem, że system proporcjonalny, który dla niego stanowi dogmat, świętość nietykalną, może mieć wszechstronne zastosowanie. Żałuję tylko mocno, że p. pos. Chrucki tych nowych „prawdziwie demokratycznych” projektów nie był łaskaw z tej trybuny sejmowej dokładniej sprecyzować i wyjaśnić, w jaki sposób te zasady zostaną w życie wprowadzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WicemarszałekDębski">Przepraszam, p. pos. Chrucki zgłosił tu poprawkę, właściwie sprostowanie, które stwierdza, że została popełniona omyłka w druku tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PPutek">Nie wiem, czy omyłkę w druku popełniła drukarnia, czy kto inny.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Głos: Galicyjski figiel.)</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PPutek">Pewno był galicyjski zecer. Poprawka ta (nr. 129) mówi, że „Gmina wiejska wybiera wójta i ławników przy odpowiedniem zastosowaniu przepisów art. 49 niniejszej ustawy”. Poprawka jest jasna, mianowicie według propozycji p. Chruckiego wójt ma być wybierany systemem proporcjonalnym. W jaki sposób p. Kolega Chrucki wybierze wójta systemem proporcjonalnym, to już tajemnica jego poglądów „prawdziwie demokratycznych”. Takiej sztuki nikt jeszcze na świecie dokazać nie potrafił.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PPutek">Chwała Bogu, że i p. kol. Chrucki był łaskaw nareszcie swoje „demokratyczne” projekty sprostować.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PPutek">Następna poprawka p. Langera dotyczy kwestji kierownictwa wyborami uzupełniającemi. Według naszego projektu kierownika pierwszych wyborów zarządu gminnego wyznacza władza nadzorcza. Ale zachodzi pytanie, co się stanie wówczas, gdy np. ławnik zrezygnuje lub umrze i zajdzie potrzeba ponownych wyborów uzupełniających, kto kieruje wówczas wyborami uzupełniającemi? Ponieważ niema przepisu w tej ustawie, mogłyby być rozmaite wątpliwości. Chyba, że przez analogję stosowanoby przepis, iż znowu starosta będzie wyznaczał specjalnego delegata do przeprowadzenia wyboru uzupełniającego. Byłoby to jednak zbędne. Poprawka p. Langera powierza kierownictwo wyborem uzupełniającym wójtowi, a w razie przeszkód jego zastępcy, powołanemu artykułem 125. Poprawka jest pożyteczna i należy ją przyjąć.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PPutek">Poprawka pp. Inslera i Kiernika nr 127 zmierza do tego, aby z urzędem wójta mógł być kumulowany urząd ławnika. Kwest ja ta stanowiła przedmiot bardzo długich deliberacji na Komisji Administracyjnej. Przeważająca większość Komisji oświadczyła się za niełączeniem dwóch tych godności. Motywacja tego stanowiska na poprzedniem posiedzeniu dokładnie była wyłuszczona. Z powołaniem się na tę motywację oświadczam się przeciw poprawce pp. Inslera i Kiernika.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PPutek">Poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego nr 131 jest tylko wyjaśniającą. Oświadczam się za jej przyjęciem. Natomiast oświadczam się przeciw przyjęciu poprawek nr 132 i 133 do art. 106, zgłoszonych przez klub Chrześcijańsko-Narodowy, a za przyjęciem poprawki stylistycznej nr 134 pp. Bielickiego i Kozłowskiego jak również nr 135, proponującej skreślenie słowa „bezwzględnej”.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#PPutek">P. Chrucki i p. Insler proponują wybór ławników na całym terenie Państwa przeprowadzać systemem proporcjonalnym. Większość Komisji stanęła na tem stanowisku, że skoro statuuje się urząd jednoosobowy, to w konsekwencji tego powinna być jednolitość gospodarki gminnej. Stwarzanie wszędzie gabinetów gminnych koalicyjnych, gdzie jeden ławnik będzie ciągnął, jak mówi przysłowie, do Sasa, a drugi do łasa, jest rzeczą niepożądaną. Powinniśmy stworzyć sprawną administrację gminną, a temu proporcjonalny wybór gminnej władzy wykonawczej nie sprzyja. Gdzie specjalne względy tego wymagają, gdzie mieszka kilka narodowości, tam system proporcjonalny jest wskazany, ażeby stanowił klapę bezpieczeństwa dla jednej lub drugiej strony. Na reszcie terenu Państwa Polskiego przepis ten jest zbędny, a nawet dla sprawności administracji gminnej szkodliwy. Dlatego Komisja oświadczyła się przeciw temu. Podtrzymując jej stanowisko, oświadczam się przeciw poprawce pp. Chruckiego i Inslera.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#PPutek">Poprawka nr 138 pp. Bielickiego i Kozłowskiego, jak spostrzegam, jest poprawieniem błędu druku, powinna więc być przyjęta.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#PPutek">Poprawka nr. 139 została wycofana.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#PPutek">Poprawka nr 140 p. Inslera została już przed chwilą omówiona, zawiera tę samą myśl, proponuję więc jej odrzucenie. Również ponieważ poprawka nr 141 p. Inslera jest konsekwencją poprzedniej poprawki, wnoszę o jej skreślenie.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#PPutek">Do art. 117 stawiają poprawkę pp. Kozłowski i Bielicki. Ma ona charakter wyłącznie stylistyczny, proszę o jej przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#PPutek">Jest dalej poprawka p. posła Chruckiego pod nr 143 do art. 117. P. poseł Chrucki chce oddać wydziałowi powiatowemu decydowanie o rekursach przeciw wyborom, a projekt ustawy oddaje tę funkcję staroście. Na wstępie już oświadczyłem, żeby tę funkcję oddano staroście, albowiem wybory są badane nie pod kątem celowości, lecz legalności, a kolegjalne badanie lego rodzaju aktów mogłoby doprowadzić do tego, że gwałcenie przepisów ustawy znalazłoby aprobatę członków wydziału powiatowego. Tą drogą wprowadza się niepraworządność. Decydowanie o legalności powinno być związane ściśle z osobą odpowiedzialną za tego rodzaju funkcje, a taką osobą jedynie jest starosta.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#PPutek">Art. 118 proponują pp. Chrucki, ks. Ilkow, Insler, Pawłowski, Schipper i Seib skreślić. Artykuł ten dotyczy umotywowanego sprzeciwu przeciw wyborowi wójta. Jako referent na Komisji Administracyjnej głosowałem przeciw temu artykułowi, jednakże większość ten artykuł wstawiła, a stało się to dzięki temu, że część pp. kolegów, mianowicie pp. Chrucki i ks. Ilkow nie byli obecni na posiedzeniu Komisji Administracyjnej i głosami swojemi nie zaważyli na szali, gdy chodziło o tę sprawę. Jedynie pp. Insler i Schiper jak lwy walczyli przeciw postanowieniom, zawartym w tym artykule.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#komentarz">(P. Chrucki: Pan zapomina, że ja nie jestem członkiem Komisji Administracyjnej.)</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#PPutek">Ponieważ Klub Chrześcijańsko-Narodowy chce pogorszyć i zaostrzyć jeszcze art. 118, przyjęty na propozycję p. Kozłowskiego, oświadczam się przeciw poprawkom Klubu Chrześcijańsko-Narodowego.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#PPutek">Do art. 120 zgłosili poprawkę pp. Holeksa i Puchałka. Art. 120 przewiduje, że wójt składa przysięgę wobec starosty, rotę przysięgi ustalić ma dla wszystkich wyznań Minister Spraw Wewnętrznych. Otóż p. Holeksa proponuje, by rota przysięgi była zgodna z zasadami i przepisami wyznania, do którego składający przysięgę należy. Oświadczam się.za przyjęciem tej poprawki. Natomiast oświadczam się przeciw drugiej poprawce pp. Manterysa, Holeksy i Puchałki (nr. 156), która proponuje skreślić ustęp następujący: „Wójtom i ławnikom, należącym do prawnie uznanych wyznań, nie uznających przysięgi, dozwolone jest złożenie w miejsce przysięgi przyrzeczenia przez podanie ręki”. Otóż należy ustalić stan faktyczny. Istnieją w Polsce takie wyznania, którym ich przepisy religijne zakazują składania przysięgi. Nie są to, jak mówił p. Manterys, jakieś sekty, które szukają legalizacji, lecz są to wyznania zalegalizowane i prawnie istniejące. Jeżeliby więc z art. 120 skreślić ten ustęp, to przy interpretacji art. 120 doszlibyśmy do następującej konkluzji, że wójtem w Polsce mógłby być tylko ten, kto wyznaje religję, pozwalającą na składanie przysięgi; jeżeliby zaś na wójta wybrano kogoś, komu religja nie pozwala na składanie przysięgi, to nie mógłby być wójtem, bo przepis art. 120 jako „ins cogens” przewiduje dla wszystkich bez wyjątku obowiązek przysięgi. Więc taki wójt musiałby albo wystąpić z swego związku wyznaniowego, albo zrezygnować z wyboru. Ale proszę Panów, przecież Konstytucja gwarantuje tolerancję religijną i równy dla wszystkich obywateli bez względu na różnice wyznaniowe i narodowościowe, dostęp do urzędów publicznych. Z tego powodu przeciw drugiej poprawce, która może nawet wbrew intencjom wnioskodawców w konsekwencji sprowadzićby musiała niekonstytucyjne upośledzenie pewnych wyznań religijnych, muszę się stanowczo oświadczyć i proszę, aby tego artykułu nie przyjęto.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#PPutek">Dalej wyjaśniam, że art. 120 nie zawiera żadnych nowości, tylko takie przepisy, które już znalazły się w ustawie, uchwalonej przez Wysoką Izbę, o służbie wojskowej, gdzie postanowiono, że osoby należące do wyznań, uznających przysięgę, mają składać przysięgę według roty, która w tej ustawie została dla każdego wyznania przewidziana. My w naszej ustawie nie dajemy aneksu, zawierającego rotę przysięgi, pozostawiamy to do załatwienia Ministrowi. Ustawa o służbie wojskowej zawiera również expressis verbis wyrażoną zasadę, że wyznania, które nie uznają przysięgi, mają składać przyrzeczenia w formie podania ręki. To samo postanowienie zostało przeszczepione na grunt ustawy o gminie wiejskiej. Nie chciałbym, by przez jakieś nieświadome głosowanie doprowadzano do tego, by ustawa o gminie wiejskiej stała się przepisem wyjątkowym przeciw pewnym wyznaniom na terenie Rzeczypospolitej, dlatego zwracam na sprawę tę uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#PPutek">Art. 121 nastręczył sposobność do szerokiej dyskusji. Zawiera on postanowienie, że wójt i ławnicy spełniają swój urząd jako obowiązek honorowy. Zdaję się, że wszyscy się na tę zasadę zgodzili, że wójt nie jest to urzędnik zawodowy, że jego urząd jest obywatelskim, honorowym. Chodziło tylko o to, czy i jakie odszkodowanie ma być za spełnianie owych funkcji płacone. Posłowie z Klubu Piasta w poprawce 149 proponują przyjęcie zasady, że każdy wójt musi mieć uchwalone przez radę gminną wynagrodzenie. Wójtów, którzyby bezpłatnie pełnili swe funkcje, ustawa według tego projektu by nie przewidywała. Uznaliśmy już na Komisji, że taki przepis ustawy nie byłby odpowiedni. Mamy różnolitość gmin,; są gminy bardzo małe, liczące nieraz po 50, 100 i 200 mieszkańców — dane statystyczne na jednym z poprzednich posiedzeń Wysokiej Izbie zacytowałem — i dlatego zmuszanie takiej rady gminnej, ażeby uchwalała pensję dla wójta, byłoby niewątpliwie w wielu gminach interpretowane w ten sposób, że wójt ma dostać urzędniczą pensję i wskutek tego cały budżet gminny zmieściłby się częstokroć w pana wójta kieszeni. Wstawianie do ustawy takiego rygoru jest zbędne, tem bardziej, że funkcję wójta w małych gminach są nieliczne, można je spełnić z nikłym nakładem pracy i czasu, to też tam niema powodu do nakładania na radę gminną obowiązku uchwalania wójtowi pensji, lepiej to zostawić jej uznaniu. Inaczej sprawa się przedstawia w gminach większych, gdzie czynności urzędowe są częste, gdzie przebywanie w urzędzie gminnym zabiera cały czas, a tedy przyznanie obowiązkowego wynagrodzenia tym razem jest racjonalne. Podejmując tedy myśl, zawartą w poprawce p. Bednarczyka i Klubu P. S. L. Piast, proponowałbym jako referent przyjęcie przepisu, który by godził te dwa stanowiska. Projekt tego przepisu, zawarty w odbitce „Roneo” brzmi: „Za spełnianie czynności, związanych z urzędem wójta, rada gminna w gminach, wyżej 2.000 mieszkańców liczących, obowiązana jest, w innych zaś gminach może przyznać wójtowi wynagrodzenie, odpowiednie do straty czasu i nakładu pracy”. Tedy wójtowie w wielkich gminach z reguły mieliby wynagrodzenie przyznawane. Jak sprawa ta pod względem cyfrowym się przedstawia? W Rzeczypospolitej mamy 12.249 gmin, z tego gmin do 2.000 mieszkańców liczących jest 10.055, a więc 10.055 rad gminnych mogłoby swobodnie decydować o przyznaniu wynagrodzenia wójtom. Jeżeli chodzi o gminy mniej, niż 2.000 mieszkańców liczące, to w b. Kongresówce, w woj. warszawskiem na 290 gmin jest taka gmina tylko jedna, w woj. łódzkiem na 235 gmin, gmin niżej 2.000 mieszkańców liczących jest 4; w woj. kieleckiem na 310 gmin jest 202 gmin niżej 2.000, w woj. lubelskiem na 281 jest 6, w woj. białostockiem na 183 jest 4, w woj. poleskiem na 118-6, słowem na 1.667 gmin, jeżeli jeszcze do tego doliczymy gminy w woj. wileńskiem w liczbie 60, wszystkie ponad 2.000 mieszkańców, tak samo w woj. nowo- gródzkiem 95 i w woj. wołyńskiem 95, również wszystkie ponad 2.000 mieszkańców liczące, na ogólną liczbę 1.667 gmin na kresach i w b. Kongresówce, tylko w 23 gminach rada gminna „mogłaby” uchwalić wynagrodzenie dla wójta, we wszystkich innych gminach obowiązkowo rada gminna „musiałaby” przyznać mu wynagrodzenie.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#PPutek">Do art. 123 jest propozycja p. Inslera, ażeby skreślić ustęp o prawie wójtów do brania udziału w posiedzeniach rady gminy. Nie tylko oświadczam się przeciw skreśleniu tego ustępu, ale oświadczam się za podkreśleniem wagi tego ustępu i za zmianą w tym sensie, żeby było napisane, iż wójtowie i ławnicy nie „mają prawo” ale że „są obowiązani” brać udział w posiedzeniach rady gminnej. Do tego zmierza poprawka p. pos. Langera, za którą się oświadczam.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#PPutek">Pp. posłowie Chrucki i Insler proponują pokiereszowanie art. 124, w którym jest mowa, że wójtowie mają prawo zawieszać uchwały rad gminnych w razie, gdy szkodzą one interesowi gminy lub dobru powszechnemu. Nie uważam poprawki pp. Inslera i Chruckiego za zbawienie, ze względu na to, że przepis zawarty w art. 124 wcale nie jest niebezpieczny dla samorządu gminnego, albowiem wójt i ławnicy nie mają prawa zasuspendowania uchwał rady gminnej na zawsze, o ile ich zdaniem sprzeciwiają się dobru powszechnemu czy interesowi gminy, tylko mają prawo zasuspendawania tych uchwał chwilowo w celu poddania ich próbie czasu, potem jednak są obowiązani zwołać radę gminną, przedstawić ponownie daną uchwałę i jeżeli rada gminna uzna ponownie, że ta uchwała poprzednia nie sprzeciwia się dobru powszechnemu i interesowi gminy, wówczas uchwała staje się prawomocną i sprzeciw wójta już jej dotknąć nie może. W tem ujęciu ten przepis nie jest niebezpieczny dla samorządu i dlatego poprawki w tej ostrożności zbyt daleko posuniętej są zbędne i oświadczam się przeciw nim.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#PPutek">Pp. Bielicki i Kozłowski proponują zastąpienie nomenklatury „statuty miejscowe” nomenklaturą „statuty gminne”. Oświadczam się za tą poprawką z tem, że ta nomenklatura ma być użyta w całym tekście ustawy, gdziekolwiek mowa o statutach miejscowych.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#PPutek">Stylistyczna poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod nr. 158 kwalifikuje się do przyjęcia. Oświadczam się za nią.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#PPutek">Do art. 138 pp. Insler i Chrucki proponują poprawkę, zmierzającą do tego, aby wójt nie miał prawa w wypadkach nagłych bez zezwolenia rady gminnej sięgnąć do kasy gminnej i poczynić wydatki. Nie uważam tego pomysłu za szczęśliwy. Gdy np. wybuchnie w gminie zaraza, to w celu uzyskania gotówki na pokrycie jej tłumienia każę p. Insler zwołać radę gminną. A jeśli starosta wyda zakaz zbierania się z powodu zarazy, to trudności będą jeszcze większe. Nie należy tej sprawy tak komplikować, skoro wójt z tych poczynionych wydatków obowiązany jest zaraz na następnem posiedzeniu rady gminnej się wyliczyć, a jeżeli radzie gminnej to się nie podoba, to może się odnieść z zażaleniem do władzy nadzorczej i spowodować dyscyplinarne dochodzenie przeciw wójtowi, nienależycie gospodarującemu funduszami gminnemi, albo nawet może zaskarżyć go do sądu o odszkodowanie. Oświadczam się przeto przeciw tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#PPutek">P. poseł Manterys w poprawce do art. 144 — artykuł ten traktuje o świadczeniach pieniężnych oraz o prestacjach w naturze na rzecz gminy — proponuje, aby te świadczenia wymagane były od wszystkich mieszkańców gminy w stosunku do zamożności. Poprawka najzupełniej słuszna. W gminie trafiają się często nygusy, którzy powiadają, że skoro podatków na gminę nie płacą, to i nie powinni wykonywać prestacji w naturze, nakładanych na rzecz gminy. Nic w tem złego nie będzie, jeżeli urząd gminny zmusi takiego osobnika, żeby przez jakiś czas w interesie publicznym, np. przy naprawie dróg gminnych, z łopatą w ręku pracował.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#PPutek">Pp. Bielicki i Kozłowski proponują, ażeby statut gminy te świadczenia normował i określał. Żądanie także słuszne, albowiem statut gminy ma cechę pewnej trwałości, nie można go lekkomyślnie, przypadkową większością, dla dogodzenia tej lub innej grupie na radzie gminnej zmieniać, albowiem wymaga taka uchwała zatwierdzenia wydziału powiatowego; w ten sposób nadajemy tym przepisom rady gminnej cechę trwałości. Dalej p. poseł Manterys słusznie zabawił się w poprawiacza stylu. Proponuje on mianowicie poprawkę stylistyczną, ażeby w ust. 3 art. 147 wyrazy: „przy wykonaniu zlecenia narosłe” zastąpić słowami: „poniesione z tego tytułu”. To nie jest również brzmienie szczęśliwe, ale lepsze od brzmienia ustalonego w Komisji. Dalej pp. Bielicki i Kozłowski w poprawce nr 164 do art. 147 proponują skreślić ostatnie zdanie. Intencją pp. wnioskodawców jest przedstawienie poprawki do trzeciego czytania, która by dokładniej precyzowała, w jaki sposób i kto ma orzekać o tych kosztach, narosłych z powodu nielegalnie nałożonego na gminę wykonania zlecenia. Wnioskodawcy mówią, że wydział powiatowy jest niekompletny, że muszą być do tego powołane inne organa administracyjne, aby orzekały o obowiązku odszkodowania. Wnioskodawcy gotowi są przedłożyć do trzeciego czytania poprawkę. Oczekując tej poprawki, możemy ostatnie zdanie art. 147 w drugiem czytaniu projektu ustawy skreślić.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#PPutek">W art. 151 proponuje p. Kozłowski skreślić wyrazy „urząd gminny' i zastąpić je wyrazami „organa gminy”. „Urząd gminny” oznacza biuro, w którem się urzęduje. Urząd w znaczeniu władzy sprawuje wójt. Dlatego ta stylizacja jest lepszą i oświadczam się za nią.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#PPutek">P. poseł Chrucki, jako wyspecjalizowany w nowem pojęciu demokracji, uznaje tylko jedną karę: grzywnę i areszt, a kary robocizny przymusowej, wprowadzonej wszędzie w ostatnich czasach do kodeksów, nie uznaje. Chce wszystkich do „Hurmy” pakować. Jesteśmy innego zdania, uważamy, że daleko celowszą jest kara przymusowej roboty na rzecz gminy, co także zwalnia gminy od konieczności budowania aresztów gminnych. Ale żeby p. Chrucki nie był przerażony, że kara może trwać zbyt długo, proponuję, aby zmienić „6 dni” na „3 dni”. Jeżeliby ze względów regulaminowych ta zmiana nie mogła być uwzględniona dziś, to odnośną poprawkę pozwolę sobie przedłożyć do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#PPutek">Do art. 155 jest słuszna poprawka p. Schippera, wynikająca z omyłki w druku i należy ją przyjąć, na co zresztą poprzednio zwróciłem uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#PPutek">Do art. 158 jest poprawka p. Inslera nr 158, aby ustęp 1 skreślić. Oświadczam się za poprawką. Według projektu Komisji, wójt mógłby decydować, czy odwołanie jest spóźnione, czy wniesione na czasie. Jest to niebezpieczne, albowiem zbyt apodyktycznie mógłby wójt postępować w tej sprawie, lepiej zatem decyzje w tej sprawie powierzyć władzy nadzorczej.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#PPutek">Poprawka nr 169 p.p. Bielickiego i Kozłowskiego została wycofana.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#PPutek">Poprawka nr. 170 p. Chruckiego zmierza do odebrania staroście prawa nałożenia na wójta grzywny, jeżeli nie chce on należycie wykonywać poruczonego zakresu działania. Można podziwiać taki „liberalizm” kol. p. Chruckiego, ale radbym wiedzieć, jakby p. kol. Chrucki urządzał prawo gminne w niepodległej Ukrainie. Czyby i tam p. Chrucki doradzał przyjęcie podobnego postanowienia? Taki liberalizm znany był na Węgrzech i w Czechach.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#komentarz">(P. Chrucki: A więc już to było.)</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#PPutek">P. pos. Chrucki powiada: Już było, a że było, wobec tego, to niech będzie i tu. A ja powiadam: Tak, było, ale wobec tego, że było i tam gdzie było, wydało złe skutki, to niech nie będzie tego tu. Mianowicie na Węgrzech i w Czechosłowacji w swoim czasie zwierzchności gminne, wdając się w spory polityczne między rządem a stronnictwami, wspomagały stronnictwa polityczne w ten sposób, że urządzały strajki gminne. Urzędy gminne przestały załatwiać w ogóle kawałki urzędowe, nie robiły spisu rekrutów, nie przyprowadzały rekruta do poboru, nie sporządzały list przysięgłych, nie ściągały podatków, jednem słowem bojkotowały państwo. Że p. Chruckiemu tego rodzaju urządzenie prawne się podoba, temu się nie dziwię, ale dziwię się, że p. Chrucki tak skwapliwie nam to doradza. Nie mamy zamiaru urządzać strajków gminnych i nie mamy zamiaru bojkotować tą drogą państwa i dlatego nic nie mamy przeciw przepisowi, któryby dawał staroście prawo usprawnienia wykonywania poruczonego zakresu działania za pomocą takich środków, jak kary porządkowe, nakładane na wójtów. Mamy przekonanie, że administracja nasza będzie używała tych śródków wtedy, kiedy istotnie wójt będzie wadliwie spełniał, albo wcale nie będzie spełniał zleconych agend. Z tego powodu muszę się oświadczyć przeciw poprawce p. Chruckiego.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#PPutek">Również nie jest do przyjęcia poprawka nr. 171 p. Inslera. Przez tę poprawkę p. Insler powiada tak: Wójt nie zrobił spisu poborowych, bo np. nie chciało mu się zrobić tego spisu; starosta na niego nakłada karę i przez tę karę porządkową chce zmusić wójta do wykonania zarządzeń; na to P. Insler mówi: nic sobie z nakazów, wójcie, nie rób, wolno ci założyć rekurs, arekurs wstrzymuje wykonanie kary. Otóż rekurs może być załatwiany przez 5 lat, a tymczasem spisu poborowych nie będzie, chyba że starosta użyje bardziej rygorystycznych środków, zmierzających do wyrzucenia takiego wójta z urzędu. Poprawka p. Inslera zmuszałaby starostów do chwytania się ostrzejszych środków represyjnych przeciw opornym wójtom, a chyba tego sam p. wnioskodawca sobie nie życzy. Z tego powodu oświadczam się przeciw poprawce p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#PPutek">P. Chrucki proponuje skreślenie całego art. 163, przewidującego ustanowienie specjalnego organu do załatwiania spraw poruczonego zakresu działania. Byłem przeciw temu artykułowi na komisji, kolega Kozłowski nas powalił na obie łopatki, z tej przyczyny, że kol. Chrucki i kol. Jeremicz nie brali udziału w tak ważnych posiedzeniach Komisji Administracyjnej, lecz odczytali tylko „zajawy” wykoncypowane im przez kol. Inslera.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#komentarz">(P. Chrucki: Nie wiedziałem, że jestem mężem opatrznościowym lewicy.)</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#PPutek">Głos Pański mógł często decydować, dlatego niech Pan Kolega będzie łaskaw choć teraz posiedzeń Sejmu nie opuszczać. Co do mnie, wskazuję, że taki przepis w tekście projektu jest, są do niego poprawki. Na komisji oświadczyłem się przeciw art. 163, komisja uchwaliła co innego, ja lojalnie decyzje jej oznajmiam Wysokiemu Sejmowi, a rzeczą Wysokiego Sejmu jest zająć w tej sprawie stanowisko.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#PPutek">P. pos. Insler proponuje w art. 163 skreślenie ust. 2. Właściwie nie wiem co p. projektodawca miał na myśli, bo jeżeli ustanawia się jakiś organ, to musi on mieć określone kompetencje.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#PPutek">W poprawce nr 175 mówi się n „grubem niedbalstwie”, podczas gdy tekst używa terminu „niedbalstwo”. Im więcej takiej precyzji tem więcej później wątpliwości i dlatego oświadczam się przeciw tej poprawce, tak samo przeciw poprawce pod nr 176.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#PPutek">W art. 166 p. pos. Chrucki znowu jest konsekwentny w swej konstrukcji samorządu. Wolno gminie strajkować, a teraz p. pos. Chrucki przez skreślenie ustępu 2 art. 166, chce dla gminy stworzyć wolność niespełniania ustawowych obowiązków. Gdy tych obowiązków nie spełni, nie może nikomu włos z głowy spaść, i gminy nie wolno do spełniania ustawowych obowiązków zmusić ani za nią ich spełnić. Czyli, według pojęcia p. posła Chruckiego, gmina ma być państwem w państwie. Myśmy tak samorządu nie organizowali. Uważamy, że nie ma być w Polsce 12.000 państewek, lecz że to wszystko musi być związane w pewną harmonijną całość, musi być związane z Państwem w jeden gmach. P. poseł wyrywa samorząd gminny, przeciwstawia go państwu i uniezależnia tak dalece, że właściwie samorząd może połamać wszelkie reguły prawne, a za to nikt nie ma prawa pociągnąć go do odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#komentarz">(P. Chrucki przerywa)</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#PPutek">Gdyby Pan w swojem państwie w ten sposób budował samorząd, nie wiem jak by tam Pana powitano.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#komentarz">(Okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#PPutek">A jeżeli słyszę okrzyki, że Rosja tak buduje samorząd, to stwierdzam, że podobnych przepisów jak p. Chrucki proponuje nawet w Rosji niema.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#komentarz">(P. Chrucki: W dawnej Rosji.)</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#PPutek">I tam samorząd wsi i miast podporządkowany jest interesom Państwa.</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#PPutek">W art. 169 nie podoba się pp. posłom Chruckiemu, Inslerowi i Schiperowi zwrot, iż wójtowie i ławnicy mogą być za swe zachowanie się w urzędzie oraz poza urzędem, pociągani do odpowiedzialności. Znowu „niech żyje bezkarność!” A więc wójt może się zachowywać w urzędzie nienależycie i będzie jak basza nietykalny. Taki gubernator gminy w myśl „lex Insler — Chrucki — Schiper” ma być świętością, którą każda władza musi ostrożnie ominąć, bez względu na to, co on wyprawia. Z jednej strony Panowie powiadają, że robimy „naczelników gmin” — p. kolega Chrucki ironizował tu, że władza ich będzie odpowiadała władzy naczelnika Państwa, a gdy my stwarzamy przepisy ustawowe, które cokolwiek władzę tych „naczelników gmin” redukują, które jednak stwarzają pewne normy odpowiedzialności, to Panowie stawiają poprawki, aby tę ustawę z podobnych przepisów ogołocić i z wójtów nietykalnych gubernatorów porobić. To jest w sprzeczności z wywodami Panów.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#komentarz">(P. Chrucki: Człowieka szanujemy nawet we wrogu.)</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#PPutek">Wobec tego poprawkę 178 i 179 proponuję odrzucić.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#PPutek">A teraz poprawka p. Chruckiego nr 180. P. Chrucki dalej jest konsekwentny, nie pozwala bowiem rozwiązać rady gminnej, choćby wbrew prawu działała. Jest to hodowanie anarchji i dlatego tego rodzaju koncepcję samorządu odrzucamy. Przy tej sposobności obowiązany jestem podkreślić, że instytucja komisarza rządowego, wprowadzonego w miejsce rozwiązanej rady gminnej, była rozumiana przez Komisję Administracyjną nie jako instytucja komisarza kolegjalnego, jak to praktykują obecnie władze administracyjne na terenie Małopolski, gdzie tworzą komisarzy kolegjalnych, składających się z faktycznego komisarza i rady przybocznej, lecz ma to być jedna osoba. Niech odpowiedzialność za gospodarkę komisarską zostanie umiejscowiona na jednej osobie, a nie rozproszkowana na plejadę mianowańców.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#PPutek">Oświadczam się za poprawkami pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod nr 181 i 182. Oświadczam się przeciw poprawce nr 183 pp. Schipera i Inslera co do rad przybocznych, jak również przeciw poprawce nr 184. Poprawka ta zmierza do tego, ażeby wolno było na okręgi sołeckie dzielić tylko gminy liczące ponad 2000 mieszkańców. Ten przepis godzi w Małopolskę, gdzie są wsie t. zw. „łańcuchowe” i „samotnicze”. Takie wsie liczą często mniej niż 2000 mieszkańców, ale konfiguracja ich wymaga podziału na dogodne okręgi administracyjne. Dlatego poprawka pp. Kozłowskiego i Bielickiego nie nadaje się do przyjęcia i oświadczam się przeciw niej.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#PPutek">Oświadczam się za poprawką nr 185 pp. Kozłowskiego i Bielickiego a w miejsce skreślonych słów, proponuję wstawić poprawkę referenta do tego artytułu, zawartą w odbitce roneo. Sprzeciwiam się dalej poprawce nr 186 p. Manterysa. P. Manterys nie chce, ażeby wójt kierował wyborem sołtysa tylko starosta. Zatrudnianie starosty wyborami gromadzkiemi obciążałoby niepotrzebnie ten urząd. Zresztą nasza ustawa przewiduje, że statut gminy określi szczegółowo przepisy wyborcze w granicach zasad ustalonych przez tę ustawę i raczej byłoby wskazane, ażeby wykonawcą wszystkich uchwał i statutów gminy był wójt i aby wybory sołtysa też wójt przeprowadzał. Oświadczam się za poprawkami pod nr 187 i 188 pp. Bielickiego i Kozłowskiego.</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#PPutek">Wreszcie co się tyczy postanowień końcowych ustawy, musimy stworzyć przepisy, któreby umożliwiły wprowadzenie ustawy w życie. Otóż mam tu na myśli art. 176, o którym zresztą już wspomniałem. Artykuł ten przewiduje, że folwarki i obszary dworskie na terenie b. zaboru rosyjskiego mają być włączone do gromad z chwilą wejścia w życie ustawy. Proszę Panów, taka operacja wymaga jednak pewnego czasu i dlatego ten przepis musi być zmieniony, ażeby to było wykonalne. Jest propozycja p. Kozłowskiego, aby skreślić to postanowienie, a wstawić słowa „w trzy miesiące po wejściu w życie niniejszej ustawy”. Musi być dane pewne spatium temporis do wykonania tego przepisu. Następnie, o ile chodzi o wykonanie postanowień wyborczych, to mamy do czynienia z bogatym stanem faktycznym. Są gminy, które w latach 1926 i 1927 prawomocnie wybory przeprowadziły i są gminy, które wybory gminne przeprowadziły, lecz nie są one prawomocne, wreszcie w niektórych gminach mają być wybory do rad gminnych zarządzone. Należy tedy stworzyć odpowiednie przepisy przejściowe, które by ustosunkowały ustawę do tej sytuacji faktycznej.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#PPutek">Propozycja referenta idzie w tym kierunku, aby postanowienia tej ustawy były etapowo wprowadzane w życie. Mianowicie o ile chodzi o postanowienia ustawy o wyborach, to miały one wedle tej propozycji być przeprowadzone w ten sposób, że dla gmin wiejskich, w których wybory rad gminnych prawomocnie przeprowadzone zostały w czasie od 1 sierpnia 1926 r. do 31 grudnia 1927 r., stawia się przejściową kadencję urzędowania rad gminnych na półtora roku, licząc od uprawomocnienia się aktu wyborczego. Na 50 dni przed upływem tej przejściowej kadencji zarządzone zostaną w tych gminach nowe wybory na podstawie niniejszej ustawy. Chodzi o to, że wybory gminne są niby trzęsieniem ziemi w danej gminie, powtarzanie takich wyborów co dwa, trzy miesiące nie jest zdrowe dla gospodarki gminnej. Jeżeli tedy wybory, przeprowadzone od pierwszego sierpnia 1926 r., do wejścia w życie nowej ustawy się uprawomocniły, należy w interesie sprawności gospodarki gminnej stworzyć przepis, normujący przejściową kadencję półtoraroczną, umożliwiającą tym radom gminnym przez ten czas urzędowanie. Po upływie tego okresu półtorarocznego zostałyby z mocy samej ustawy rady gminne rozwiązane i przeprowadzone nowe wybory na zasadzie tej ustawy. W innych zaś gminach, do których zalicza się te, w których zarządzone na podstawie dotychczas obowiązujących ustaw wybory gminne prawomocnie nie zostały zakończone, nowe wybory zostałyby zarządzone do dnia 14 stycznia 1927 r.</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#PPutek">Postanowienia dotyczące wyboru sołtysów, oraz ustroju zarządu gminy i rady gminnej weszłyby w życie w poszczególnych gminach po uprawomocnieniu się wyborów, na zasadzie niniejszej ustawy dokonanych i ukonstytuowaniu nowych zarządów gminnych.</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#PPutek">Wszystkie inne postanowienia, zawarte w rozdziale I i II i w rozdziałach V — XIII weszłyby w życie z dniem 1 stycznia 1928 r. Uważamy bowiem, że Senat będzie potrzebował także odpowiedniego czasu na załatwienie tej ustawy, a wreszcie jest też potrzebny pewien czas dla władz administracyjnych, ażeby mogły przygotować całą państwową administrację do wprowadzenia w życie tej ustawy. Nowy rok 1928 byłby tedy tym słupem milowym dla naszego życia samorządowego.</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#PPutek">Są to wszystkie poprawki, jakie zgłoszone zostały do tekstu ustawy. Proszę, ażeby Wysoki Sejm według propozycji referenta, który starał się wybadać opinję zdecydowanej większości klubów, przyjmował, względnie odrzucał poprawki, ażebyśmy uniknęli niejednokrotnie zdarzającego się chaosu w głosowaniach. Samej sprawie powodzenia tych ustaw tryb solidarnego głosowania w Sejmie jest w stanie dopomóc.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszałekDębski">Przed przystąpieniem do głosowania zarządzam 10-minutową przerwę w celu zebrania quorum. Po przegłosowaniu tej ustawy udzielę głosu dwom następnym referentom.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Wznawiam przerwane posiedzenie. Przystępujemy do głosowania. Donoszę Panom, że p. Chrucki prosił o sprostowanie jego poprawki pod nr 129 do ustawy o gminie wiejskiej, gdzie po słowach: „wójta i ławników” opuszczono: „większością głosów”. Tę poprawkę uwzględnię w odpowiednim momencie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#Marszałek">Zechcą Panowie wziąć do ręki poza ustawą o gminie wiejskiej poprawki, wydrukowane w druku nr 2731 i odbitkę roneo nr 315. W druku 273 mają Panowie poprawki zgłoszone w czasie dyskusji, natomiast w odbitce roneo nr 315 poprawki, wynikające z oświadczenia p. sprawozdawcy o poprawkach wydrukowanych. Przed głosowaniem nad poprawkami do poszczególnych artykułów poddam pod głosowanie wniosek pp. Schipera, Karaua, Chruckiego i Jeremicza o odesłanie projektów ustaw samorządowych z powrotem do Komisji Administracyjnej. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tego wniosku, aby wstali. Stoi mniejszość, wniosek został odrzucony.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#Marszałek">Przystępujemy więc do przegłosowania poprawek.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#Marszałek">Przede wszystkiem, jest poprawka p. sprawozdawcy do podtytułu, ażeby po słowie „organa” dodać: „i język urzędowania”. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, uważam poprawkę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#Marszałek">Do art. 1 jest poprawka p. Inslera. Nie będziemy odczytywali, mają ją Panonie przed oczami. Referent oświadczył się za tą poprawką. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta a z nią i art. 1.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#Marszałek">Do art. 2 jest poprawka klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Panów Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, proszę, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 2 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#Marszałek">Do art. 3 jest poprawka p. Langera. Referent oświadczył się za tą poprawką. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta a z nią art. 3.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#Marszałek">Art. 4 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#Marszałek">Następuje poprawka p. Schipera, aby po art. 4 wstawić nowy artykuł. Panów Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki p. Schipera proszę, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#Marszałek">Do art. 5 jest najpierw poprawka p. Inslera. Panów Posłów, którzy są za nią proszę, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Do art. 5 dalej referent wnosi o wstawienie nowego ust. 6. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, a zatem z tym ust. 6 art. 5 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#Marszałek">Do art. 6 jest poprawka p. Inslera. Sprawozdawca oświadczył się za nią. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęta, a z nią art. 6.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#Marszałek">Do art. 7, 8 i 9 są poprawki pp. Bielickiego i Kozłowskiego, p. Inslera i poprawka referenta do art. 7 i 8. Najdalej idąca jest poprawka referenta, mianowicie, aby uchwalić nowy tekst art. 7, a art. 8 skreślić.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(P. Insler: Czy nie trzeba będzie przegłosować najpierw mojej, poprawki jako dalej idącej?)</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#Marszałek">Mam wrażenie, że możemy głosować poprawki p. Putka do art. 7 i 8 traktując je łącznie.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Ja ustępuję na rzecz poprawki p. Putka.)</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#Marszałek">Poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego cofnięta. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawek, zaproponowanych przez p. Putka, żeby wstali. Stoi większość — przyjęte. Nowy art. 7 przyjęty, wobec czego art. 8 został skreślony. Z tą chwilą poprawka p. Inslera staje się nierealna, chyba, że p. Insler, biorąc za punkt wyjścia stan wytworzony przez przyjęcie poprawek p. Putka do art. 7 i 8, zaproponuje poprawkę do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#komentarz">(P. Insler: Poprawka moja będzie aktualna do art. 11.)</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#Marszałek">Do art. 9 i 10 niema żadnych poprawek. Uważam je za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#Marszałek">Do art. 11 jest poprawka p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#komentarz">(P. Insler: Wnoszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę o poparcie.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#komentarz">(Posłowie w łowach mniejszości wstają.)</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#Marszałek">Niema dostatecznego poparcia, będziemy głosować w sposób zwykły.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#Marszałek">Głosujemy nad poprawką p. Inslera do art. 11. Panów Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, proszę o powstanie. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 11 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#Marszałek">Art. 12 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#Marszałek">Do art. 13 jest poprawka p. Inslera. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. I tu mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 13 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#Marszałek">Art. 14 i 15 przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#Marszałek">Do art. 16 jest poprawka p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#komentarz">(P. Insler: Proponuję przegłosować najpierw zasadę, mianowicie skreślenie całego rozdziału Ii-go.)</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#Marszałek">Panowie się godzą, że przegłosujemy poprawkę p. Inslera o skreślenie rozdziału Ii-go od art. 16 do 24? Proszę Panów Posłów, którzy są za skreśleniem, aby wstali. Mniejszość, poprawka została odrzucona. Wobec tego przesądzone zostały także dalsze poprawki p. Inslera o skreślenie artykułów 17–24. Art. 16 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#Marszałek">Do art. 17 jest poprawka nr 15 klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#Marszałek">Dalej poprawka nr 16 p. Inslera. Proszę Posłów którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#Marszałek">Poprawka 17 pp. Inslera, Schipera i Herza. P. Herz zgłosił poprawkę analogiczną, która nie została wydrukowana. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka pp. Kiernika, ks. Ilkowa i Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#Marszałek">Art. 17 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#Marszałek">Sprawozdawca wnosi, ażeby po art. 17 wstawić nowy art. 18.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#komentarz">(P. Putek: I łącznie traktować poprawkę pod nr 24.)</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#Marszałek">To znaczy, gdy przejdzie poprawka p. Putka, to część poprawki p. Kiernika będzie załatwiona. Obecnie głosujemy nad poprawką p. Putka. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, nowy art. 18 przyjęty, art. 18 dawny oraz art. 19 — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#Marszałek">Do art. 20 najpierw będziemy głosować nad poprawką pp. Matakiewicza i Puchałki, a potem dopiero nad poprawką p. ks. Ilkowa, Poprawka pod p. 21 jest dalej idąca.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#komentarz">(P. Pragier: Proszę o rozdzielenie głosowania: oddzielnie dla duchowieństwa i oddzielnie dla funkcjonarjuszy i pracowników związków prawno-publicznych.)</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#Marszałek">Ponieważ poprawka p. ks. Ilkowa w treści swej pokrywa się z pierwszą częścią poprawki pp. Matakiewicza i Puchałki, może Panowie się zgodzą, że będziemy głosować naipierw nad pierwszą częścią poprawki p. Matakiewicza, potem nad drugą częścią tej poprawki, a w ten sposób załatwimy i poprawkę p. ks. Ilkowa. Głosujemy więc najpierw nad pierwszą częścią poprawki pp. Matakiewicza i Puchałki. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem pierwszej części poprawki, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#Marszałek">Obecnie będziemy głosować nad drugą częścią tej poprawki. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem drugiej części poprawki, aby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta. Poprawka p. ks. Ilkowa została załatwiona. Art. 20 przyjęty z poprawką pp. Matakiewicza i Puchałki.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#Marszałek">Do art. 21 i 22 są nieaktualne poprawki p. Inslera. Art. 21 bez zmian przyjęty, natomiast do art. 22 jest jeszcze poprawka p. Kiernika, która została skonsumowana poprzedniem głosowaniem w swoim ustępie ostatnim, natomiast ustępy 1 i 2 będą przegłosowane. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustępów 1 i 2 poprawki p. Kiernika do art. 22, aby wstali. Stoi mniejszość, art. 22 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#Marszałek">Do art. 23 mamy trzy poprawki p. Inslera, jedna o skreślenie, druga ewentualna, wreszcie trzecia o dodanie po słowie „zbrodnia” słowa „nospolita”. Ta poprawka pokrywa się z poprawką p. Chruckiego pod p. 28. Będziemy głosować koleino. Naprzód jest poprawka p. Inslera o skreślenie. Ta poprawka została przesądzona.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#Marszałek">Dalej ewentualna poprawka p. Inslera. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#Marszałek">I wreszcie jest trzecia poprawka o dodanie po słowie „zbrodnia” wyrazu „pospolita”. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Tem samem została przyjęta także poprawka p. Chruckiego pod nr 28.</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#Marszałek">Do art. 23 mamy jeszcze 3 poprawki: Poprawka p. Schipera pod?6. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#Marszałek">Poprawka p. Schipera pod 27.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#komentarz">(P. Schiper: Nieaktualna.)</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#Marszałek">Nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#Marszałek">Następna poprawka p. Chruckiego jest załatwiona.</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#Marszałek">Poprawka p. Manterysa pod p. 29. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#Marszałek">Art. 23 jest przyjęty z poprawką p. Inslera, względnie p. Chruckiego.</u>
<u xml:id="u-7.53" who="#Marszałek">Art. 24. Poprawka p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-7.54" who="#komentarz">(P. Insler: Wycofana.)</u>
<u xml:id="u-7.55" who="#Marszałek">Zatem art. 24 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.56" who="#Marszałek">Do art. 25 jest poprawka p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-7.57" who="#komentarz">(P. Insler: Tak samo wycofana.)</u>
<u xml:id="u-7.58" who="#Marszałek">Następnie jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego. P. Referent oświadczył się za nią. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.59" who="#Marszałek">Art. 25 z tą poprawką przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.60" who="#Marszałek">Do art. 26 jest poprawka klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.61" who="#Marszałek">Poprawka p. Kiernika pod 34. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.62" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka pod 35 klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.63" who="#Marszałek">Poprawka pod 36 także klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, ta poprawka także odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.64" who="#Marszałek">Art. 26 przyjęty z poprawką p. Kiernika.</u>
<u xml:id="u-7.65" who="#Marszałek">Do art. 27 jest poprawka p. Puchałki. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Z tą chwilą poprawki pod 38, 39 i 40 stają się nieaktualne.</u>
<u xml:id="u-7.66" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka pod 41 klubu Chrześcijańsko- Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.67" who="#Marszałek">Poprawka p. Herza pod 42.</u>
<u xml:id="u-7.68" who="#komentarz">(P. Herz: Wycofana.)</u>
<u xml:id="u-7.69" who="#Marszałek">Dalej poprawka klubu Chrześcijańsko-Narodowego pod o. 43 jest nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-7.70" who="#komentarz">(Głos: Zasada odrzucona.)</u>
<u xml:id="u-7.71" who="#Marszałek">W ten sposób art. 27 przyjęty jest w brzmieniu proponowanem przez p. Puchałkę.</u>
<u xml:id="u-7.72" who="#Marszałek">Teraz proszę Panów o uwagę, bo tu jest omyłka w drukach, mianowicie poprawki od p. 44 do p. 50 odnoszą się do art. 28. Najpierw będziemy głosować najdalej idąca do art. 28. zgłoszona przez p. Puchałkę pod 50. Zastępuję ona cały artykuł. Poddaję ją pod głosowanie. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawka, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. W ten sposób wszystkie dalsze poprawki do art. 28 stały się nieaktualne. Art. 28 przyjęty w brzmieniu, zaproponowanem przez p. Puchałkę.</u>
<u xml:id="u-7.73" who="#Marszałek">Do art. 29 jest poprawka pp. Inslera i Puchałki. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią art. 29.</u>
<u xml:id="u-7.74" who="#Marszałek">Do art. 30 mamy trzy poprawki. Najpierw, jako najdalej idącą, będziemy głosować poprawkę klubu Chrześcijańsko - Narodowego pod p. 54.</u>
<u xml:id="u-7.75" who="#Marszałek">Proszę Panów Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.76" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka pod 53 pp. Inslera i Schipera. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość — i ta poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.77" who="#Marszałek">Wreszcie poprawka p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 30 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-7.78" who="#Marszałek">Do art. 31 mamy kilka poprawek. Jest najpierw poprawka klubu Chrześcijańsko-Narodowego, pokrywa się ona z pierwszą częścią poprawki p. Kiernika. Głosujemy nad nią. Proszę Posłów, którzy są za poprawką pod p. 55, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Dalej jest poprawka druga p. Kiernika, a mianowicie: na końcu dodać nowe zdanie… Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.79" who="#Marszałek">Poprawka p. Inslera...</u>
<u xml:id="u-7.80" who="#Marszałek">(P. Insler: Proszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-7.81" who="#Marszałek">...pod p. 57; jest ona identyczna z następną poprawką p. Schipera co do meritum, tylko jest inne sformułowanie. Załatwienie jednej przesądzi los drugiej. Będziemy głosowali poprawkę p. Inslera. Proszę o poparcie co do imiennego głosowania. Poparcie jest dostateczne, zarządzam więc głosowanie imienne. Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Inslera pod p. 57, proszę o oddanie kartek z napisem „tak”. Panów Sekretarzy proszę o zebranie kartek. Zarządzam przerwę dwuminutową dla obliczenia głosów.</u>
<u xml:id="u-7.82" who="#komentarz">(Po obliczeniu)</u>
<u xml:id="u-7.83" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za poprawką p. Inslera oświadczyło się posłów 118, przeciw 171. (Wynik imiennego głosowania na str. 75.) zatem poprawka została odrzucona. Tem samem został przesądzony los poprawki p. Schipera.</u>
<u xml:id="u-7.84" who="#Marszałek">Dalej pod p. 59 jest poprawka pp. Schipera i Inslera nieaktualna wobec odrzucenia poprzedniej poprawki. Art. 31 przyjęty bez poprawek.</u>
<u xml:id="u-7.85" who="#Marszałek">Do art. 32 jest poprawka p. Inslera o skreślenie tego artykułu. Panów Posłów, którzy są za nią, proszę, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.86" who="#Marszałek">Teraz jest poprawka p. Chruckiego. Proszę Posłów. którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.87" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka klubu Chrześcijańsko - Narodowego pod p. 62. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.88" who="#Marszałek">Dalej poprawka pod p. 63 klubu Chrześcijańsko - Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.89" who="#Marszałek">Poprawka pod 64 tego samego klubu. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, i ta poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.90" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka pod p. 65.</u>
<u xml:id="u-7.91" who="#komentarz">(P. Kiernik: Proszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-7.92" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę o poparcie. Poparcie jest dostateczne. Zarządzam imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki pod p. 65, o oddanie kartek z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-7.93" who="#komentarz">(Po obliczeniu)</u>
<u xml:id="u-7.94" who="#Marszałek">Za poprawką pp. Manterysa i Bednarczyka głosowało posłów 125 — przeciwko 146. (Wynik imiennego głosowania na str. 77) Poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.95" who="#Marszałek">Przystępujemy do poprawki pod p. 66 p. Inslera. Panie Pośle Insler, czy ta Pańska poprawka jest jeszcze aktualna? Jeżeli jest jeszcze aktualna, to nie mogę poddać jej pod głosowanie, bo nie mam tekstu.</u>
<u xml:id="u-7.96" who="#Marszałek">Niech Pan do trzeciego czytania zgłosi tekst, bo Pan proponuje, aby w razie odrzucenia poprawek do artykułów 31 i 32 przywrócić tym artykułom brzmienie drugiego czytania komisyjnego.</u>
<u xml:id="u-7.97" who="#komentarz">(P. Insler: To jest pomyłka w druku, tekst mojej poprawki opiewa: „w gminach wiejskich na obszarze całej Rzeczypospolitej wybory i przydział mandatów… i t. d.)</u>
<u xml:id="u-7.98" who="#Marszałek">A więc życzy Pan sobie, by głosować poprawkę, zawartą w druku pod 66, ustęp 2. Głosujemy nad poprawką p. Inslera po usunięciu pierwszego ustępu. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.99" who="#Marszałek">Następnie mamy dwie poprawki ewentualne p. Inslera zawarte w ust. 3 i 4. Będziemy głosować nad pierwszą ewentualną w ustępie 3. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona. Proszę Posłów, którzy są za trzecią ewentualną w ustępie 4, aby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.100" who="#Marszałek">Jest jeszcze poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod p. 67.</u>
<u xml:id="u-7.101" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Stylistyczna.)</u>
<u xml:id="u-7.102" who="#Marszałek">Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu. Przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.103" who="#Marszałek">W ten sposób art. 32 przyjęty z poprawkami pod p. 62 i 67.</u>
<u xml:id="u-7.104" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka pod p. 68 Klubu Chrześcijańsko-Narodowego, proponująca wstawienie po art. 32 nowego artykułu.</u>
<u xml:id="u-7.105" who="#komentarz">(P. Kiernik: Proszę o rozdzielenie głosowania w ten sposób, aby głosować osobno w punkcie d)</u>
<u xml:id="u-7.106" who="#Marszałek">Punkt aa). P. Kozłowski: Przegłosowana. P. Putek: Uchwaliliśmy zasadę równości, a to jest z nią sprzeczne.) Przy art. 31 przyjęliśmy zasadę równości, więc cała poprawka pod p. 68 jest nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-7.107" who="#Marszałek">Poprawka do art. 33 jest także postanowieniem sprzecznem z przyjętemi. Nie głosujemy jej więc. Art. 33 pozostaje bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.108" who="#Marszałek">Do art. 34 jest poprawka p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-7.109" who="#komentarz">(P. Insler: Proszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-7.110" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie, proszę o poparcie. Poparcie niedostateczne. Będziemy głosowali zwykłym sposobem nad poprawką p. Inslera. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Inslera, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.111" who="#Marszałek">Poprawka pod p. 71.</u>
<u xml:id="u-7.112" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Cofam.)</u>
<u xml:id="u-7.113" who="#Marszałek">Cofnięta.</u>
<u xml:id="u-7.114" who="#Marszałek">Poprawka pod p. 72 pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.115" who="#Marszałek">Teraz będziemy najpierw głosowali nad poprawką pod p. 74 klubu Chrz. Nar. Proszę Posłów, którzy są za poprawką pod p. 74, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.116" who="#Marszałek">Poprawka pod p. 73 pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.117" who="#Marszałek">Z temi dwiemi poprawkami, pod p. 72 i p. 73, art. 34 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.118" who="#Marszałek">Do art. 35 jest poprawka p. Kiernika.</u>
<u xml:id="u-7.119" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Pokrywa się z następną. P. Kiernik: Przyłączam się. Chodzi o jeden dzień.)</u>
<u xml:id="u-7.120" who="#Marszałek">Pan poseł Kiernik przyłącza się do poprawki pod 76. Proszę Panów Po słów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią art. 35.</u>
<u xml:id="u-7.121" who="#Marszałek">Dalej do art. 36 jest poprawka pod p. 77. P. Putek jako referent oświadcza się za pierwszą częścią tej poprawki ze zmianą słowa „będą” na „mogą być”.</u>
<u xml:id="u-7.122" who="#komentarz">(P. Putek: Z wyłączeniem ostatniego zdania i zastąpieniem ostatniego zdania tekstem z roneo, oraz z przeniesieniem tej całości po art. 39 jako art. 40.)</u>
<u xml:id="u-7.123" who="#Marszałek">Czy p. Kozłowski na rzecz referenta cedowałby to ostatnie zdanie?</u>
<u xml:id="u-7.124" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-7.125" who="#Marszałek">Wobec tego głosować będziemy nad poprawką do art. 39 (art. 40 nowy).</u>
<u xml:id="u-7.126" who="#komentarz">(Głosy: Dobrze.)</u>
<u xml:id="u-7.127" who="#Marszałek">Jest zgoda, a więc głosujemy nad poprawką do art. 39. Proszę Panów Posłów, którzy są za w ten sposób ujętą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią nowy art. 40.</u>
<u xml:id="u-7.128" who="#Marszałek">Wobec tego art. 36 pozostaje w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-7.129" who="#Marszałek">Dalej, do art. 37 najpierw jest poprawka z odbitki, aby liczbę 20 zastąpić liczbą 15. Panie Pośle Putek, czy poprawka z odbitki roneo do art. 37, którą Pan zgłosił, jest aktualna?</u>
<u xml:id="u-7.130" who="#komentarz">(P. Putek: Aktualna i pozostaje w związku z art. 40, bo musi nastąpić przesunięcie w terminach kalendarzowych.)</u>
<u xml:id="u-7.131" who="#Marszałek">A więc najpierw będziemy głosowali nad poprawką, zaproponowaną do art. 37 przez p. referenta. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość — przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.132" who="#Marszałek">Obecnie głosować będziemy nad poprawką p. Inslera, o ile jest aktualną. Mam wrażenie, że jest już przesądzona.</u>
<u xml:id="u-7.133" who="#komentarz">(P. Insler: Nie.)</u>
<u xml:id="u-7.134" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki p. Inslera, żeby wstali. Mniejszość — odrzucona. Art. 37 przyjęty z poprawką referenta.</u>
<u xml:id="u-7.135" who="#Marszałek">Do art. 38 jest poprawka p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-7.136" who="#komentarz">(P. Putek: Ta poprawka była zaproponowana w tej postaci: Dodać ostatnie zdanie: „Delegat ten nie ma prawa głosowania”.)</u>
<u xml:id="u-7.137" who="#Marszałek">P. referent zgłosił poprawkę tę w innej stylizacji, mianowicie: „Delegat ten nie ma prawa głosowania”.</u>
<u xml:id="u-7.138" who="#Marszałek">Czy p. Insler godzi się na stylizację, zaproponowaną przez p. Putka?</u>
<u xml:id="u-7.139" who="#komentarz">(P. Insler: Nie miałbym nic przeciw temu, ale jak może p. Putek proponować! Pan Marszałek zechce zobaczyć tekst, tam możnaby zmienić tylko słowo: „przedstawiciela” na „delegata”.)</u>
<u xml:id="u-7.140" who="#Marszałek">Na dyskusję i wzajemne przekonywanie się jest za późno, poddam więc sprawę pod głosowanie. Merytorycznie jest to poprawka ta sama. Czy Izba zechce wybrać stylizację, zaproponowaną przez referenta, czy przez p. Inslera, to rzecz nie moja. Poddaję pod głosowanie poprawkę zaproponowaną przez p. Putka. Jeżeli zostanie przyjętą, nieaktualną stanie się poprawka p. Inslera. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Putka, ażeby wstali. Stoi większość, przyjęta. W ten sposób art. 38 przyjęty z poprawką p. Putka.</u>
<u xml:id="u-7.141" who="#Marszałek">Do art. 39 jest poprawka p. Inslera pod p. 80. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona. Art. 39 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.142" who="#Marszałek">Art. 40 i 41 bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.143" who="#Marszałek">Do art. 42 mamy dwie poprawki pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Są one konsekwencją przyjętych poprzednio poprawek. Uważam je za przyjęte, a razem z niemi art. 42, To samo dotyczy poprawki do art. 43, jest ona również konsekwencją poprzedniego głosowania, uważam ją za przyjętą, a z nią art. 43.</u>
<u xml:id="u-7.144" who="#Marszałek">Art. 44 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.145" who="#Marszałek">Do art. 45 mamy poprawkę Klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, ażeby wstali. Stoi większość, przyjęta. Art. 45 jest więc przyjęty z poprawką Klubu Chrześcijańsko-Narodowego.</u>
<u xml:id="u-7.146" who="#Marszałek">Art. 46 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.147" who="#Marszałek">Do art. 47 jest poprawka p. Chruckiego pod p. 84.</u>
<u xml:id="u-7.148" who="#komentarz">(P. Chrucki: Wnoszę o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-7.149" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę o poparcie. Poparcie jest dostateczne, zarządzam imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, aby oddali kartki z napisem „tak”. Dla obliczenia głosów zarządzam przerwę na dwie minuty.</u>
<u xml:id="u-7.150" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-7.151" who="#Marszałek">Za poprawką p. Chruckiego głosowało posłów 134, przeciw — 154. (Wynik głosowania imiennego na str. 81). Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.152" who="#Marszałek">Następnie do tego samego artykułu jest poprawka pod p. 85 Klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Dalej jest poprawka pod p. 86 Klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Mniejszość, odrzucona. Poprawka pod p. 87 p. Inslera. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Mniejszość, odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.153" who="#Marszałek">Poprawka 88. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.154" who="#Marszałek">Poprawka pod 89 nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-7.155" who="#Marszałek">Poprawka 90 pp. Bielickiego i Kozłowskiego.</u>
<u xml:id="u-7.156" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Cofam.)</u>
<u xml:id="u-7.157" who="#Marszałek">Poprawka 91 nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-7.158" who="#Marszałek">W ten sposób art. 47 przyjęty z poprawką pod 88.</u>
<u xml:id="u-7.159" who="#Marszałek">Do art. 48 jest poprawka pod p. 92 pp. Inslera i Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość — odrzucona, Poprawka pod p. 93 pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.160" who="#Marszałek">Poprawka pod p. 94.</u>
<u xml:id="u-7.161" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Cofam.)</u>
<u xml:id="u-7.162" who="#Marszałek">Cofnięta.</u>
<u xml:id="u-7.163" who="#Marszałek">Art. 48 przyjęty z poprawką pod 93.</u>
<u xml:id="u-7.164" who="#Marszałek">Do art. 49 jest poprawka p. Chruckiego pod 95. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona. Poprawka pod 96 pp. Inslera i Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzuconą. Wreszcie poprawka pod 97 p. Inslera. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.165" who="#Marszałek">Art. 49 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.166" who="#Marszałek">Art. 50 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.167" who="#Marszałek">Do art. 51 są dwie poprawki.</u>
<u xml:id="u-7.168" who="#Marszałek">Poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod 98. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.169" who="#Marszałek">Poprawka pod 99 p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawiła odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.170" who="#Marszałek">Art. 51 przyjęty z poprawką pod 98.</u>
<u xml:id="u-7.171" who="#Marszałek">Artykuły dalsze do 58 włącznie przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.172" who="#Marszałek">Poprawki do art. 59 są nieaktualne, bo zawierają konsekwencję głosowania przy art. 32, więc art. 59 i następne aż do art. 63 włącznie — bo poprawki do art. 63 także są nieaktualne — przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.173" who="#Marszałek">Do art. 64 najpierw jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod 104, Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość — poprawka przyjęta. Poprawka pod 105 jest nieaktualna. Art. 64 przyjęty z poprawką pod 104.</u>
<u xml:id="u-7.174" who="#Marszałek">Do art. 65 są poprawki pod 106, 107 i 108 ściśle z sobą związane.</u>
<u xml:id="u-7.175" who="#komentarz">(Głos: Stylistyczne.)</u>
<u xml:id="u-7.176" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za niemi, ażeby wstali. Większość — poprawki pod 106, 107 i 108 przyjęte. Art. 65 z temi poprawkami przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.177" who="#Marszałek">Art. 66 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.178" who="#Marszałek">Art. 67 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.179" who="#Marszałek">Do art. 68 jest poprawka pod 109. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta. Z tą poprawką art. 68 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.180" who="#Marszałek">Do art. 71 włącznie niema poprawek, artykuły te są przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.181" who="#Marszałek">Do art. 72 jest poprawka p. referenta oraz p. Chruckiego. Najpierw poddaję pod głosowanie poprawkę p. Chruckiego, jako dalej idącą. Panów Posłów, którzy są za nią, proszę o powstanie. Mniejszość — odrzucona. Proszę Panów Posłów, którzy są za poprawką referenta, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią art. 72.</u>
<u xml:id="u-7.182" who="#Marszałek">Dalsze artykuły do 76 włącznie przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.183" who="#Marszałek">Do art. 77 jest poprawka p. Schipera pod 111. Proszę Panów Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią art. 77.</u>
<u xml:id="u-7.184" who="#Marszałek">Art. 78 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.185" who="#Marszałek">Do art. 79 jest poprawka pp. Inslera i Chruckiego.</u>
<u xml:id="u-7.186" who="#Marszałek">Uważam ją za przyjętą analogicznie do postanowienia przyjętego do art. 23, a z nią razem art. 79 uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.187" who="#Marszałek">Do art. 80 jest poprawka redakcyjna p. Schipera. Czy jest sprzeciw? Niema. Poprawka przyjęta. Jeszcze do tego samego artykułu jest poprawka Klubu Chrześcijańsko-Narodowego pod 114, Panów Posłów, którzy są za nią, proszę o powstanie. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.188" who="#Marszałek">Art. 80 przyjęty według komisji z poprawką redakcyjną p. Schipera.</u>
<u xml:id="u-7.189" who="#Marszałek">Art. 81 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.190" who="#Marszałek">Do art. 82 jest poprawka nieaktualna, ponieważ została załatwiona przez art. 5. Nie poddaję więc pod głosowanie. Art. 82 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.191" who="#Marszałek">Art. 83 i 84 przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.192" who="#Marszałek">Do art. 85 jest poprawka p. Schipera pod 116. Panów Posłów, którzy są za nią, proszę, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.193" who="#Marszałek">Poprawka p. Inslera pod 117. Panów Posłów, którzy są za nią proszę, aby wstali. I tu stoi mniejszość, odrzucona. Art. 85 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.194" who="#Marszałek">Art. 86 i art. 87 przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.195" who="#Marszałek">Do art. 88 jest poprawka p. Langera. Panów Posłów, którzy są za nią, proszę, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 88 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.196" who="#Marszałek">Do art. 89 jest poprawka p. Chruckiego pod 119. Panów Posłów, którzy są za nią, proszę, aby wstali. Stoi mniejszość — odrzucona. Art. 89 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.197" who="#Marszałek">Do art. 96 włącznie niema poprawek, przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.198" who="#Marszałek">Do art. 97 jest poprawka p. Inslera. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi mniejszość — odrzucona. Art. 97 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.199" who="#Marszałek">Do art. 98 jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego.</u>
<u xml:id="u-7.200" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Proszę o głos, Panie Marszałku, proszę do tej poprawki wpisać artykuły 117 i 141 do 143, tam, gdzie jest kropkowanie.)</u>
<u xml:id="u-7.201" who="#Marszałek">Głosować będziemy nad poprawką pod 121 pp. Bielickiego i Kozłowskiego, z tem, że w miejsce wykropkowane trzeba wstawić: „117 i 141 do 143”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, przyjęta, a z nią art. 98.</u>
<u xml:id="u-7.202" who="#Marszałek">Do art. 99 jest poprawka p. Herza. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona. Art. 99 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.203" who="#Marszałek">Do art. 100 mamy kilka poprawek w druku, poprawkę p. Manterysa, która została opuszczona w druku i poprawkę p. referenta w roneo…</u>
<u xml:id="u-7.204" who="#komentarz">(P. Putek: Panie Marszałku, prosiłbym, ażeby najpierw była głosowana poprawka 125 i ewentualnie 124, gdyby p. Chrucki się zgodził, ażeby przestylizować ostatnie zdanie, tak jak jest w odbitce roneo. Jeżeli p. Kolega się nie zgadza, ja cofam. P. Chrucki: Ja jednak proszę, ażeby z początku głosować poprawkę pod liczbą 123, jako zasadę, a później, zamiast poprawki 124 i 125, przyłączam się do poprawki p. Putka. P. Putek: Zasada jest w ustawie.)</u>
<u xml:id="u-7.205" who="#Marszałek">P Chrucki ma prawo domagać się, ażeby najpierw była głosowana poprawka 123, bo ona idzie najdalej. Ale wpierw jeszcze mamy poprawkę do art. 100 p. Menterysa. Jest ona umieszczona w odbitce roneo, gdyż została opuszczona w druku. P. Manterys mianowicie proponuje, aby po słowach: „gminnej (art. 28 i 29)” wstawić: „ukończył 30 lat życia”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość — odrzucona. Dalej głosujemy nad poprawką p. Chruckiego pod p. 123. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Mniejszość, odrzucona. Obecnie głosujemy nad poprawką p. Putka, na korzyść której scedował swoje poprawki p. Chrucki. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.206" who="#Marszałek">Do tego samego artykułu mamy jeszcze poprawkę p. Langera, która składa się z 3 ustępów.</u>
<u xml:id="u-7.207" who="#komentarz">(P. Jaworowski: Prosimy o rozdzielenie tej poprawki, aby nad ustępem c)</u>
<u xml:id="u-7.208" who="#Marszałek">Głosować osobno. P. Putek: Proszę Panów, ustęp a), który brzmi: „funkcjonariusza lub pracownika państwowego lub samorządowego” i ustęp b), który brzmi: „duchownego lub sługi prawnie uznanego związku wyznaniowego” pozostają, natomiast ustęp c) został wycofany, jak to zapowiedziałem z trybuny, nie istnieje. P. Jaworowski: W takim razie cofam żądanie o rozdzielenie głosowania.) Głosujemy więc nad tak zmodyfikowaną poprawką p. Langera. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi mniejszość. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.209" who="#Marszałek">Art. 100 został więc przyjęty tylko z poprawką referenta.</u>
<u xml:id="u-7.210" who="#Marszałek">Do art. 101 jest poprawka pp. Inslera i Kiernika. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Mniejszość. Odrzucona. Art. 101 jest przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.211" who="#Marszałek">Do art. 102 jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod 128.</u>
<u xml:id="u-7.212" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Stylistyczna.)</u>
<u xml:id="u-7.213" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby powstali. Większość, przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.214" who="#Marszałek">Poprawka p. Chruckiego pod 129 została sprostowana, jak odczytałem to na początku. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Mniejszość. Odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.215" who="#Marszałek">Wreszcie poprawka pod 130 p. Langera. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Większość. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.216" who="#Marszałek">Art. 102 przyjęty z poprawkami pp. Bielickiego i Langera.</u>
<u xml:id="u-7.217" who="#Marszałek">Do art. 103 jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Większość. Poprawka przyjęta. Z tą poprawką art. 103 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.218" who="#Marszałek">Art. 104 i 105 przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.219" who="#Marszałek">Do art. 106 jest najpierw poprawka Klubu Chrześcijańsko-Narodowego pod 132.</u>
<u xml:id="u-7.220" who="#komentarz">(Głos: Obydwie razem.)</u>
<u xml:id="u-7.221" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali.</u>
<u xml:id="u-7.222" who="#Marszałek">Mniejszość. Odrzucona. Jeszcze poprawka pod 133. Stała się nieaktualną wobec odrzucenia poprzedniej.</u>
<u xml:id="u-7.223" who="#Marszałek">Art. 106 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.224" who="#Marszałek">Dalsze artykuły od 107 do 110 włącznie przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.225" who="#Marszałek">Do art. Ill jest poprawka pod 134.</u>
<u xml:id="u-7.226" who="#komentarz">(Głos: Stylistyczna.)</u>
<u xml:id="u-7.227" who="#Marszałek">Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęta, a z nią artykuł.</u>
<u xml:id="u-7.228" who="#Marszałek">Art. 112 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.229" who="#Marszałek">Do art. 113 jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią artykuł.</u>
<u xml:id="u-7.230" who="#Marszałek">Do art. 114 jest najpierw poprawka pod 136 p. Chruckiego.</u>
<u xml:id="u-7.231" who="#komentarz">(P. Chrucki: Nieaktualna.)</u>
<u xml:id="u-7.232" who="#Marszałek">Nieaktualna. Jest dalej poprawka pod 173 p. Inslera. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.233" who="#Marszałek">Poprawka pod 138.</u>
<u xml:id="u-7.234" who="#komentarz">(P Kozłowski: To jest sprostowanie błędu drukarskiego.)</u>
<u xml:id="u-7.235" who="#Marszałek">Sprzeciwu niema? Uważam to sprostowanie za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.236" who="#Marszałek">Poprawka pod 139.</u>
<u xml:id="u-7.237" who="#komentarz">(Głos: Cofnięta.)</u>
<u xml:id="u-7.238" who="#Marszałek">Cofnięta.</u>
<u xml:id="u-7.239" who="#Marszałek">Obecnie będziemy głosować nad poprawką p. Inslera pod 141, ażeby skreślić ust. 3. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. I poprawka pod 140. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.240" who="#Marszałek">Art. 114 przyjęty ze sprostowaniem drukarskiem.</u>
<u xml:id="u-7.241" who="#Marszałek">Art. 115 i 116 przyjęto bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.242" who="#Marszałek">Do art. 117 jest najpierw poprawka pod 142 pp. Bielickiego i Kozłowskiego.</u>
<u xml:id="u-7.243" who="#komentarz">(Głos: Stylistyczna.)</u>
<u xml:id="u-7.244" who="#Marszałek">Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu — poprawka przyjęta. Jest jeszcze poprawka do tego artykułu p. Chruckiego pod 143, Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Art. 117 przyjęty z poprawką pp. Bielickiego i Kozłowskiego.</u>
<u xml:id="u-7.245" who="#Marszałek">Do art. 118 jest najpierw poprawka p. Chruckiego i innych pod 144. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Poprawka pod 145 Klubu Chrześcijańsko-Narodowego. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Poprawka pod 146. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Art. 118 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.246" who="#Marszałek">Art. 119 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.247" who="#Marszałek">Do art. 120 jest najpierw poprawka po, Holeksy i Puchałki pod 147. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Większość — poprawka przyjęta. Poprawka pod 148 p. Manterysa. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Art. 120 przyjęty z poprawką pod 147.</u>
<u xml:id="u-7.248" who="#Marszałek">Do art. 121 jest najpierw poprawka p, Kiernika, dotycząca ustępu 1 i 2. Poprawka p. Kiernika pokrywa się merytorycznie z poprawką p. Bednarczyka. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Kiernika, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Tem samem i poprawka p. Bednarczyka została ujemnie załatwiona.</u>
<u xml:id="u-7.249" who="#Marszałek">Następnie jest poprawka p. Putka, odnosząca się do ust. 2. Tekst Panowie mają w odbitce roneo. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.250" who="#Marszałek">Poprawka pod 151 — załatwiona.</u>
<u xml:id="u-7.251" who="#Marszałek">Dalej poprawka pod 152 p. Kiernika. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.252" who="#Marszałek">Art. 121 przyjęty z poprawką referenta.</u>
<u xml:id="u-7.253" who="#Marszałek">Art. 122 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.254" who="#Marszałek">Do art. 123 jest poprawka p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-7.255" who="#komentarz">(P. Insler: Cofam.)</u>
<u xml:id="u-7.256" who="#Marszałek">Cofnięta. Poprawka p. Langera pod 154. Panów Posłów, którzy są za nią, proszę o powstanie. Większość, poprawka przyjęta. Art. 123 z tą poprawką przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.257" who="#Marszałek">Do art. 124 jest poprawka pp. Inslera i Chruckiego pod 155. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Mniejszość, odrzucona. Jest jeszcze poprawka p. Chruckiego o skreślenie ust. 2. Proszę Posłów, którzy są za tą. poprawką, aby wstali. Ta sama mniejszość, odrzucona. Art. 124 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.258" who="#Marszałek">Do art. 129 włącznie niema poprawek, przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.259" who="#Marszałek">Do art. 130 jest poprawka stylistyczna. Niema sprzeciwu, przyjęta, a z nią art. 130.</u>
<u xml:id="u-7.260" who="#Marszałek">Artykuły do 133 włącznie przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.261" who="#Marszałek">Do art. 134 jest poprawka p. Kozłowskiego. Panów Posłów, którzy są za nią, proszę, aby wstali. Stoi większość, przyjęta. Z tą zmianą art. 134 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.262" who="#Marszałek">Dalsze artykuły do art. 137 włącznie — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.263" who="#Marszałek">Do art. 138 jest poprawka pod 159. Proszę Panów Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Poprawka odrzucona. Art. 138 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.264" who="#Marszałek">Dalsze artykuły do art. 143 włącznie przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.265" who="#Marszałek">Do art. 144 jest poprawka p. Manterysa. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Mamy dalej poprawkę pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod 161. Proszę Ponów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Art. 144 z temi dwiema poprawkami przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.266" who="#Marszałek">Art. 145 i 146 przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.267" who="#Marszałek">Do art. 147 są dwie poprawki pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod 162. Proszę Posłów, którzy są za temi poprawkami, ażeby wstali. Stoi większość, poprawki przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.268" who="#Marszałek">Dalej poprawka stylistyczna p. Manterysa pod 163. Czy jest sprzeciw? Niema. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.269" who="#Marszałek">Dalej pod 164 jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Czy jest sprzeciw? Niema. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.270" who="#Marszałek">Art. 147 został więc przyjęty z trzema poprawkami.</u>
<u xml:id="u-7.271" who="#Marszałek">Dalsze artykuły do art. 150 włącznie przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.272" who="#Marszałek">Do art. 151 jest poprawka p. Bielickiego pod 165, stylistyczna. Niema sprzeciwu, przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.273" who="#Marszałek">Pod 166 jest poprawka p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali.</u>
<u xml:id="u-7.274" who="#Marszałek">(P. Pułek: Jest do tej poprawki poprawka, ażeby cyfrę 6 dni zamienić na 3 dni.) Nie mam tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-7.275" who="#komentarz">(P. Putek: Jest w protokóle stenograficznym.)</u>
<u xml:id="u-7.276" who="#Marszałek">P. Poseł zechce zgłosić ją do trzeciego czytania. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Cnruckiego, żeby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.277" who="#Marszałek">Art. 151 przyjęty z poprawką pod 165.</u>
<u xml:id="u-7.278" who="#Marszałek">Art. 152 do 154 włącznie przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.279" who="#Marszałek">Do art. 155 poprawka p. Schipera stylistyczna. Przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.280" who="#Marszałek">Art. 156 i 157 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.281" who="#Marszałek">Do art. 158 poprawka p. Inslera pod 168. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, przyjęta, a z nią art. 158.</u>
<u xml:id="u-7.282" who="#Marszałek">Art. 159 do 161 włącznie przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.283" who="#Marszałek">Do art. 162 poprawka pierwsza pod 169 cofnięta. Dalej jest pod 170 poprawka p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona. Dalej poprawka pod 171. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, odrzucona. Poprawka pod 172 — proszę o powstanie. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.284" who="#Marszałek">Art. 162 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.285" who="#Marszałek">Do art. 163 jest poprawka pod p. 173 p. Chruckiego, proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona. Następnie poprawka p. Inslera pod p. 174 — proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona. Następnie poprawka p. Inslera pod p. 174 — proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona. Następnie poprawka p. Inslera pod p. 175 — proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona. W końcu poprawka p. Inslera pod p. 176 — proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.286" who="#Marszałek">Art. 163 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.287" who="#Marszałek">Art. 164 i 165 przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.288" who="#Marszałek">Do art. 166 jest poprawka p. Chruckiego. Proszę o powstanie — stoi mniejszość — odrzucona. Art. 166 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.289" who="#Marszałek">Art. 167 i 168 przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.290" who="#Marszałek">Do art. 169 jest poprawka p. Chruckiego pod p. 178. Proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona. Następnie poprawka p. Inslera pod p. 179. Proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona. Art. 169 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.291" who="#Marszałek">Dalsze artykuły do 172 włącznie przyjęte bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.292" who="#Marszałek">Do art. 173 jest poprawka p. Chruckiego pod p. 180. Proszę o powstanie. Stoi mniejszość — odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.293" who="#Marszałek">Poprawka pod p. 181 pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Większość. Przyjęta. Poprawka 182 pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Większość. Przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.294" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka 183 pp. Schipera i Inslera. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Mniejszość. Odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.295" who="#Marszałek">Art. 173 został przyjęty z dwoma poprawkami Bielickiego i Kozłowskiego.</u>
<u xml:id="u-7.296" who="#Marszałek">Art. 174 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.297" who="#Marszałek">Do art. 175 jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego.</u>
<u xml:id="u-7.298" who="#komentarz">(P. Kozlowski: Cofnięta.)</u>
<u xml:id="u-7.299" who="#Marszałek">Art. 175 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.300" who="#Marszałek">Do art. 176 poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod p. 185, następnie poprawka p. Putka, poprawka p. Manterysa i poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego pod p. 187.</u>
<u xml:id="u-7.301" who="#Marszałek">Głosujemy nad poprawką p. 185. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Większość. Przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.302" who="#Marszałek">Poprawka p. Putka z odbitki roneo. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.303" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Manterysa pod p. 186. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.304" who="#Marszałek">W końcu jest poprawka pp. Kozłowskiego i Bielickiego pod p. 187.</u>
<u xml:id="u-7.305" who="#komentarz">(Głos: Już załatwiona.)</u>
<u xml:id="u-7.306" who="#Marszałek">Jako konsekwencję uważam ją za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-7.307" who="#Marszałek">Do art. 176 przyjęto zatem dwie poprawki p. Bielickiego i poprawkę p. Putka. Wraz z niemi został przyjęty artykuł.</u>
<u xml:id="u-7.308" who="#Marszałek">Do art. 181 włącznie niema żadnych poprawek, zatem przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-7.309" who="#Marszałek">Do art. 182 jest poprawka pp. Bielickiego i Kozłowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią i atr. 182.</u>
<u xml:id="u-7.310" who="#Marszałek">Do art. 186 włącznie niema poprawek — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.311" who="#Marszałek">Do art. 187 mamy poprawkę p. Putka o nadanie temu artykułowi innego brzmienia. Mają Panowie jej tekst w odbitce roneo. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią i art. 187.</u>
<u xml:id="u-7.312" who="#Marszałek">Do art. 188 i 189 niema poprawek — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.313" who="#Marszałek">W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.314" who="#Marszałek">Napis „Ustawa o gminie wiejskiej” w drugiem czytaniu przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.315" who="#Marszałek">Obecnie przystępujemy do wysłuchania przemówienia p. Jaworowskiego, jako referenta ustawy o gminie miejskiej. Dziś mamy jeszcze wysłuchać obu referentów, jutro musimy przed południem skończyć głosowanie, gdyż po południu jest posiedzenie Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.316" who="#komentarz">(Głosy: Prosimy o przerwę 10-minutową.) Zarządzam przerwę na 10 minut.</u>
<u xml:id="u-7.317" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-7.318" who="#Marszałek">Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Gdyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszałekGdyk">Wznawiam przerwane posiedzenie. Głos ma p. Jaworowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PJaworowski">Wysoki Sejmie! Jestem w tem szczęśliwem położeniu, że nie będę potrzebował zbyt długo odpowiadać jako sprawozdawca, ponieważ w całej dyskusji ustawa, którą referuję, była może najmniej atakowana, a wiele poprawek właściwie dotyczy raczej drugorzędnych kwestji, wobec tego nie wymagają one ze strony referenta specjalnie namiętnej obrony nawet w tym wypadku, jeżeli referent się z temi poprawkami nie zgadza. Przede wszystkiem ustawa w ogóle i moja osoba, jako referenta specjalnie była atakowana przez część Panów Posłów w dyskusji, że się tak wyrażę, nie pod kątem widzenia rzeczowej oceny poszczególnych wyników naszej pracy, ale pod kątem widzenia politycznym. Panowie atakowali całą pracę, którą ja jako sprawozdawca musiałem robić w komisji, jako niedozwolony kompromis, jakąś niedozwoloną zdradę zasady, wogóle pod kątem widzenia przede wszystkiem opuszczenia sztandaru demokracji przez część członków komisji i referenta ustawy miejskiej, również w komisji, kiedy Panowie tych zasad demokracji bronili. Mogę na to odpowiedzieć jedno, że kryterja demokracji i kryterja zasad demokratycznych, o których Panowie mówili w swoich przemówieniach, są dla Panów inne, niż dla mnie. Wysłuchiwałem tych zarzutów z zupełnym spokojem, albowiem w mojem przekonaniu gdybym głosował za Panów poprawkami i za Panów stanowiskiem, to robiłbym głęboką krzywdę właśnie tej demokracji polskiej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PJaworowski">Pan Poseł Jeremicz był jednym z tych, którzy atakowali moje postępowanie. Mogę p. Jeremiczowi przypomnieć fakt, którego się nie będzie, przypuszczam, zapierał, kiedy na Komisji Administracyjnej mieliśmy głosować zasadę, czy 6-miesięczny czy roczny, czy trzyletni okres zamieszkania będzie obowiązywał, jako okres stanowiący o członkostwie gminy. I otóż, proszę Panów, na całym świecie skrócenie okresu zamieszkania przy uzyskiwaniu członkostwa gminy jest alfą i omegą demokracji. Panowie z mniejszości narodowych tymczasem głosowaliście za poprawką Piasta, zdążającą do tego, ażeby ten okres ustalić jako trzyletni.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(P. Jeremicz: Ja oświadczam, że to jest nieprawda.)</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PJaworowski">Panie Kolego, szermowanie słowami „prawda” i „nieprawda”, nie jest rzeczą ani stosowną, ani przyjemną. Są świadkowie i żeby pomóc pamięci kol. Jeremicza, mogę przypomnieć, że wszystkie mniejszości narodowe doprowadziły do tego, że klub p. kol. Kozłowskiego musiał zmienić swoje stanowisko, i nie chcąc, aby waszemi głosami ta poprawka przeszła, głosował po przerwie za jednorocznym okresem zamieszkania, kiedy Panowie razem z „Piastem” głosowali — może Pana wówczas nie było, może Pan wyszedł, nie pamiętam — ale wszystkie mniejszości, nie wyłączając ani p. pos. Inslera, ani p. pos. Schipera głosowały za trzyletnim okresem zamieszkania. To może być stwierdzone przez całą komisję. Ja z tego nie robię specjalnych rekryminacyj, ale stwierdzam, że jeżeli chodzi o t. zw. zasady demokratyczne, to nie potrzebujemy uczyć się tych zasad demokratycznych od Panów, bo Panowie macie bardzo swoisty punkt widzenia.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#komentarz">(P. Jeremicz: Bo pp. Jaworowski i Putek macie potrójny.)</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PJaworowski">Panie kol. Jeremicz, ja nie przerywałem Panu, jak Pan przemawiał, słuchałem uważnie, nie przerywałem Panu również na komisji, może więc Pan pozwoli mi korzystać ze zwykle przyjętego na świecie prawa, że chcę odpowiedzieć na szereg zarzutów, które Pan stawia. Śmiem twierdzić, że pojmowanie demokracji w samorządzie u Panów sprowadzało się tylko do tego, czy wójt musi władać w słowie i piśmie językiem polskim, czy też nie. Jeżeli wójt musi władać językiem polskim w słowie i piśmie, to wobec tego kończy się demokracja, kończy się socjalizm, kończą się wszystkie urządzenia demokratyczne, ustawa jest reakcyjna. Jeżeli zaś ta poprawka upadnie, to wówczas od razu ujawnia się wszystkie jej piękności. Krótko mówiąc, dla Panów zagadnienie narodowościowe ciążyło nad całą ustawą. Całą ustawę rozpatrywaliście Panowie jedynie pod kątem widzenia jednego zagadnienia, bardzo ważnego, nie przeczę, ale jedynie pod kątem widzenia tego zagadnienia narodowościowego. My, socjaliści, mieliśmy wielką skalę różnych bardzo ważnych rzeczy w tej ustawie. Nas obchodziła ordynacja wyborcza, nas obchodziło, jak będzie zbudowane członkostwo gminne.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#komentarz">(Głos: Ale Pan nie jest referentem socjalistów?)</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PJaworowski">Pan wybaczy, ale ja Pana Marszałka zawiadomiłem o tem, że jako sprawozdawca będę obowiązany nietylko bronić stanowiska komisji w sprawie ustaw, ale będę musiał także odeprzeć te ataki, które personalnie były przeciw mnie, jako referentowi, skierowane. I z tą interpretacją, że mam prawo, jako referent, bronić się i bronić tego stanowiska, które w komisji zajmowałem, Pan Marszałek Sejmu się zgodził. Proszę Panów, oświadczam, że dla mnie, jako dla referenta, nie zaś jako przedstawiciela stronnictwa, Szanowny Panie Kolego, ale jako dla referenta tej ustawy istniało bardzo wiele niezmiernie ważnych zagadnień w tej ustawie: budowa ustroju samorządowego, kadencja rady miejskiej, stosunek władzy wykonawczej do władzy prawodawczej, stosunek istotny władzy nadzorczej do samorządu i t. p. Dla Panów z mniejszości narodowych sprawy te sprowadzały się li tylko do zagadnień narodowościowych.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#PJaworowski">Jestem zdania, że przenoszenie punktu ciężkości sprawy zagadnienia narodowościowego do ustaw samorządowych jest rzeczą mylną, albowiem ta sprawa powinna być w innej ustawie załatwiona. Język urzędowy władz określi stosowna ustawa. Jestem przekonany, że na przyszłość nie w ustawach poszczególnych, ustrojowych, ale w jednej specjalnej ustawie sprawa języka urzędowego będzie unormowana. Jak powiedziałem, przenoszenie całego punktu ciężkości zagadnienia języka urzędowego i stosunków narodowościowych do ustaw samorządowych było kardynalnym błędem, za który może nie Donoszą odpowiedzialności tylko mniejszości narodowe, może i inni panowie komisji również, ale było kardynalnym błędem, który zatruł atmosferę rzeczowej pracy Komisji Administracyjnej nad ustawami samorządowemi.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#komentarz">(P. Jeremicz: Niechże Pan powie co o tym systemie wyborczym.)</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#PJaworowski">Zaraz będę mówił o wszystkiem. Będzie mówił o ustawie miejskiej, bo nie jestem referentem wszystkich ustaw i nie chcę, ażeby Pan Marszałek, zresztą zupełnie słusznie, przywoływał mnie do porządku. Otóż przeglądałem poprawki, zgłoszone przez mniejszości narodowe do ustawy miejskiej, i po tych piorunach, które na tej sali rzucał p. Jeremicz i panowie koledzy, stwierdzam, że Panowie Białorusini i Rusini nie zgłosili do ustawy miejskiej ani jednej poprawki, dosłownie ani jednej.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#komentarz">(P. Jeremicz przerywa.)</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#PJaworowski">Chciałbym aby dyskusja między referentem a Panem była rzeczowa i nie polegała na tem, kto ma silniejszy głos i kto kogo przekrzyczy.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#PJaworowski">Klub Żydowski rzeczywiście zgłosił poprawki. Jakie jednak to są poprawki? Więc np. p. Schiper proponuje, aby komisja główna wybierała członków komisji obwodowych w głosowaniu stosunkowem, to znaczy żeby pięciu do dziewięciu, jak jest w Warszawie członków w głównej komisji wybierało 800 członków komisji obwodowych w głosowaniu stosunkowem. Jestem wielkim zwolennikiem głosowania proporcjonalnego, ale to jest zupełne wywrócenie tego głosowania proporcjonalnego. Rozumiem, że 800 członków wybiera 5–6 ludzi, ale, żeby 5 wybierało 800 w głosowaniu proporcjonalnem, to jednak zakrawa troszeczkę na nadużywanie proporcjonalności w kierunku śmieszności.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#PJaworowski">Przeprowadziliśmy zasadę, że ławnicy są wybierani w proporcjonalnem głosowaniu. P. Schiper proponował, żeby i wiceprezydenci byli wybierani w głosowaniu proporcjonalnem. A Panowie tak się rozmachali, broniąc demokracji przeciw zdrajcom, że proponowaliście, omyłkowo wprawdzie, ale napisaliście przy innej ustawie, żeby prezydent, jedna osoba, był wybierany w głosowaniu proporcjonalnem i dopiero podczas głosowania musieliście Panowie tę rzecz prostować. Jeżeli Panowie popełniacie błędy w zakresie znajomości prawa publicznego, jeżeli doprowadzacie pewne rzeczy do absurdu...</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#komentarz">(P. Jeremicz: Proszę do Schipera to mówić, myśmy tego nie stawiali.)</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#PJaworowski">...a my za tem nie idziemy, wy to nazywacie szumnie zdradą demokracji. Ja uważam, że kto jest demokratą, tego obowiązuje między innemi jednak kardynalna zasada: ażeby nie robić głupstw i być w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#komentarz">(P. Jeremicz: A co Pan zrobił ze ścieśnionem głosowaniem?)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WicemarszałekGdyk">P. Jeremicza przywołuję do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PJaworowski">Stwierdzam, że w ustawie miejskiej niema ścieśnionego głosowania, że obowiązuje w niej powszechne, równe, bezpośrednie, tajne i proporcjonalne prawo wyborcze, 21 i 25 lat, pięcioletnia kadencja wyborcza i śmiem twierdzić, że niema na świecie ani jednego znawcy ustroju samorządowego, któryby powiedział, że ustawa, którą Sejmowi przedkładamy, nosi piętno jakiejś reakcji, że jest wprost niedopuszczalna pod względem demokratycznym.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(P. Jeremicz: Na tem właśnie polega ugoda, że wam dano miasto, a wyście sprzedali wieś.)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WicemarszałekGdyk">P. Jeremicza po raz drugi przywołuję do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PJaworowski">Jeszcze na jedną rzecz chcę zwrócić uwagę p. Jeremiczowi.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PJaworowski">Nigdy nie byliśmy zwolennikami zasady: im gorzej, tem lepiej. Każdy człowiek, który kocha samorząd i pracę w samorządzie, musi w jakiś sposób przeciwstawić się temu, co się z tym naszym samorządem dzieje. Gnije samorząd w całej Galicji, mamy kurjalne wybory w olbrzymiej części naszego kraju; mieliśmy rady miejskie po dwadzieścia kilka lat nie odnawiane; mamy kurję powszechnego głosowania w zachodniej Galicji, i mamy czyste stare kurjalne prawo we wschodniej Galicji; mieliśmy rządy komisarzy we wszystkich miejscowościach kresowych. I oto w taktem położeniu Panowie chcecie udowodnić, że to jest pogorszenie, a nie polepszenie stanu, który w Polsce posiadamy. Śmiem twierdzić, że jeżeli te ustawy wejdą w życie, to w stosunku do stanu, który posiadamy dziś w naszych samorządach, będzie to tak olbrzymi krok naprzód, że żaden z nas, który pracował w Komisji Administracyjnej, wstydzić się swej pracy nie będzie potrzebował.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PJaworowski">Panowie tutaj nam powiadacie: Wy tam robicie kompromis! Zapytuję p. kol. Jeremicza, jak Pan sobie wyobraża, czy 34 socjalistów może przegłosować 440 posłów w Izbie? Czy Pan wyobraża sobie, czy jeżeli jest 34 socjalistów i 440 posłów, że w tym wypadku może przejść socjalistyczna ustawa, od A do Z reprezentująca program partji socjalistycznej? Wielokrotnie stwierdzałem na komisji, że przy naszych stosunkach w Sejmie nie jest rzeczą możliwą, ażeby przeszła w czystej formie ustawa, któraby reprezentowała światopogląd prawicy i nie jest rzeczą możliwą, aby przeszła ustawa, która by reprezentowała w czystej formie świątopogląd lewicy. I jeżeliby prawica stanęła na stanowisku, że od A do Z wszystkie postulaty polityczne prawicy muszą być przeforsowane, to nie byłoby ustawy. Ale to samo dotyczy lewicy, gdyby lewica stanęła na stanowisku, że wszystkie jej postulaty od A do Z muszą być przeforsowane, to ta ustawa ani w tym ani w przyszłym Sejmie nie mogłaby ujrzeć światła dziennego, bo nieprędko doczekamy się Sejmu, któryby miał absolutną większość głosów, czy to lewicy, czy prawicy. Dlatego też ta ustawa mogła przejść tylko po 4-letnich ciężkich walkach politycznych i zmaganiach się wewnątrz komisji, mogła przejść tylko w ten sposób, że w końcu można było wypośrodkować rzeczy najważniejsze i to zrobiono. Panie kol. Jeremicz, Pan mi zarzuca, że trzeba było rzeczywiście w komisji iść na pewien kompromis, ale ja tego kompromisu nie wstydzę się i do końca życia wstydzić się nie będę.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PJaworowski">Proszę Panów, teraz jakież tutaj rzeczowe zarzuty mogliście Panowie postawić? Powiadam: każde polepszenie realne ustawy to jest realna zdobycz dla mas robotniczych i ludności. Przed wejściem na trybunę czcigodny poseł Daszyński, przypomniał mi następujące cyfry, które mieliście Panowie w swoim czasie przy przeprowadzaniu reformy wyborczej w Austrji. Nadanie powszechnego głosowania ludności w Austrji dało taki rezultat, że jeden poseł w okręgach niemieckich przechodził mając za sobą 31.000 głosów, to znaczy 31.000 ludzi miało jednego posła niemieckiego. W Czechach 1 poseł przypadał na 58.000, w Polsce 1 poseł przypadał na 63.000, w części Ukraińskiej Galicji 1 poseł na 100.000. A pomimo to posłowie ukraińscy walczyli o to powszechne głosowanie i nietylko nie uważali tego za zdradę sztandaru, pomimo, że jawnie łamało równość, jednak byli największymi zwolennikami tego powszechnego głosowania, albowiem ono dawało im możność zniesienia kurjalnego głosowania i polepszało bądź co bądź stosunki, jakie przed tem panowały. Więc wyście tego nie uważali za zdradę sztandaru, wasi posłowie, wasi najwybitniejsi przedstawiciele, którzy zasiadali w parlamencie wiedeńskim, nie uważali tego za zdradę sztandaru, pomimo to, że jeśliby to brać pod kątem widzenia czystych zasad, to chyba nikt nie zaprzeczy, że jeden poseł na 31.000 i jeden na 100.000 to było kardynalne złamanie równości.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#komentarz">(Głos: A teraz mamy na Wołyniu 112, a w polskich okręgach 45.)</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PJaworowski">Proszę Panów przechodzę do realnych zarzutów, które w poszczególnych poprawkach znalazły wyraz. Więc p. pos. Insler żąda w poprawce do art. 25, ażeby rada miejska była organem nie tylko uchwalającym i kontrolującym, ale ażeby była jednocześnie organem zarządzającym. Proszę Panów, muszę stwierdzić, że to by nas zaprowadziło na zupełnie nowe tory ustrojowe. W żadnej części Polski do tej pory nie mieliśmy tego rodzaju typu samorządów, a ja twierdzę, że poza Anglją i poza Rosją takiego typu ustroju samorządu w ogóle w Europie niema. Wprowadzilibyśmy zupełnie nowy typ w ustroju gmin, co do którego ja, bądź co bądź długo pracując w samorządzie, bardzo zastanawiałbym się, czy wyszedłby na korzyść naszego samorządu. W Anglji jest to, że rada miejska faktycznie sprawuje do pewnego stopnia funkcje wykonawcze. Inna rzecz, że sprawuje na papierze, bo faktycznie funkcje wykonawcze sprawuje sekretarz rady miejskiej — urzędnik. Ale mają te funkcje wykonawcze komisje radzieckie. I dzieje się to w kraju, który posiada sześćsetletnią nieprzerwaną tradycję samorządową, który posiada najlepszy na świecie samorząd pod względem wyrobienia i który od razu w tym kierunku poszedł i wobec tego posiada głębokie i bardzo stare doświadczenie.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PJaworowski">Natomiast wszystko, co jest naszem doświadczeniem w życiu samorządowem, temu przeczy. Cała tradycja samorządu w Galicji opiera się na rozgraniczemu pomiędzy ciałem wykonawczem i ciałem ustawodawczem; było ono coprawda połowiczne, mówiłem przy referacie jaka jest różnica pomiędzy magistratem austrjackim a naszym, prezes i wiceprezesi magistratu są prezydentem i wiceprezydentami miasta, a magistrat składa się z kolegjum urzędników, którzy pod ich kierownictwem sprawują władzę. W żadnym wypadku Pan mi nie udowodni, że jest to typ, przy którym komisje radzieckie sprawują rządy i przy którym rada miejska jako taka sama sprawuje rządy.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#PJaworowski">Tradycja w b. zaborze pruskim jest wręcz przeciwna, zmierza do najściślejszego rozgraniczenia władzy wykonawczej od władzy uchwalającej i kontrolującej. A nasz młody samorząd w b. zaborze rosyjskim również wzorem badeńskim poszedł w kierunku ścisłego rozgraniczenia władzy wykonawczej od władzy uchwalającej. Śmiem twierdzić, że jeżeli chodzi o nasz charakter narodowy, o nasze skłonności, nasze uzdolnienia, to zrobienie z rady miejskiej ciała, któreby uchwalało, kontrolowało i zarządzało, byłoby zrobieniem samorządom krzywdy, niedopasowaniem naszego charakteru narodowego i pójściem w kierunku niewłaściwym. Dlatego staliśmy od pierwszej chwili na gruncie najściślejszego rozgraniczenia władz, uważając, że rada miejska musi być ciałem uchwalającem i kontrolującem, że nie wolno zmniejszać prerogatyw rady miejskiej, sprzeciwialiśmy się tym posłom, którzy chcieli te prerogatywy zmniejszyć, ale uważamy również, że nie można pozbawiać magistratu władzy wykonawczej, że magistrat powinien mieć w całej pełni funkcje wykonawcze. Dlatego wypowiadam się jako referent przeciw poprawce p. Inslera.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#PJaworowski">Jest poprawka p. Herza i p. Schipera, która powiada, że sześciomiesięczny okres zamieszkiwania ma decydować o członkostwie gminy miejskiej. Pozatem jest szereg wniosków do skreślenia członkostwa wogóle. Ci panowie którzy powiadają, że nie trzeba tworzyć żadnego członkostwa gminy, teoretyzują w bardzo ciekawy sposób, ale ta teorja w życiu napotyka na trudności. Nie rozumiem w ogóle, jak żywe ciało posiadające głębokie tradycje i realne obowiązki, które w wielu wypadkach musi funkcje opiekuńcze wypełniać, jak takie ciało określić, że to jest kawał ziemi bez człowieka, że gmina to jest terytorjum, ale na tem terytorjum niema człowieka? Nie rozumiem pojęcia gminy bez ziemi, bez człowieka i bez sprawowania funkcji władzy publicznej. Są to trzy atrybuty według mnie konieczne do tego, aby gmina mogła być nie widmem wymyślonem przez prawnika przy zielonym stoliku, ale żywem ciałem, które spełnia funkcje wobec swoich obywateli. Dlatego sprzeciwiam się wszystkim tym poprawkom, które domagają się skreślenia artykułów, mówiących o członkostwie gminy.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#PJaworowski">Co się tyczy 6-miesięcznego zamieszkania, to ja w Komisji Administracyjnej wypowiedziałem się za tem. Komisja mnie przegłosowała i uchwaliła roczny okres zamieszkania. Muszę oświadczyć, że tego za żadne straszliwe nieszczęście nie uważam. Uważam, że wprawdzie lepiej byłoby, gdyby był 6-miesięczny okres zamieszkania, ale nie uważam, że cała ustawa stanie się z tego powodu złą, że okres zdobywania członkostwa jest przedłużony o 6 miesięcy. Dlatego też powiadam: Klub, do którego należę, prawdopodobnie będzie dalej upierał się przy 6-miesięcznym okresie zamieszkania, ja jednak nie uważam, jako sprawozdawca, żeby przez to ustawa stała się nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#komentarz">(Głos w centrum: Ale jak z tą poprawką będzie? Pan się nie oświadczył?)</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#PJaworowski">Klub mój prawdopodobnie…</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(Głos: Ale nie o klub idzie. Pan chce żebym wypowiedział się, jakie jest moje osobiste zdanie?)</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#komentarz">(Głos: Jako sprawozdawcy.)</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#PJaworowski">Więc Panom oświadczyłem, że komisja, do której należał Pański kolega, uchwaliła jednoroczne zamieszkanie, ale, że jako sprawozdawca byłem zwolennikiem 6-miesięcznego zamieszkania. Wystarczy Panu?</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#komentarz">(P. Smulikowski: To jeszcze za mało popularnie, nie rozumieją tego. P. Herz: Za zawiłe.)</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#PJaworowski">Proszę Panów, jest poprawka kol. Pragiera, która powiada, że okres, na który rada miejska powinna być wybierana, powinien być trzyletni, a nie pięcioletni. Zdaję się, że są jednocześnie poprawki o okres czteroletni. Również mogę oświadczyć, że jako członek komisji i jako sprawozdawca byłem za trzyletnim okresem, komisja mnie przegłosowała, wprowadziła pięcioletni okres, więc pod tym względem jej zdanie jest odrębne. Ja prawdopodobnie głosować będę za wnioskiem kol. Pragiera, za trzyletnim okresem kadencji.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#PJaworowski">Proszę Panów. Następnie jest poprawka p. kol. Schipera o skreślenie słów w art. 170, że władza nadzorcza ma baczyć, ażeby administracja, sprawowana przez gminy miejskie, miała bieg prawidłowy. To jest ta zasadnicza sprawa, czy władza nadzorcza ma prawo mieszania się do celowości, czy nie ma prawa? Jest to sprawa niezmiernie sporna w literaturze samorządowej. Niema na świecie ani jednego samorządu, do którego nie mieszałyby się władze państwowe, czy władze nadzorcze co do celowości. W Anglji, na którą zwykle się powołują ci Panowie, którzy chcą, ażeby się nie mieszać do celowości, jest jednak forma mieszania się do celowości samorządu, mianowicie przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych jest specjalny sekretarz do spraw samorządowych, który w formie instrukcyjnej działa i w formie instrukcji ma prawo mieszania się nietylko do legalności, ale i do celowości zarządzeń samorządu, w Anglji, która ma samorząd najbardziej wyrobiony na świecie. Więc jeżeli nawet w Anglji niema tego, ażeby w czystej formie władze nadzorcze nie mieszały się do celowości, to sobie nie wyobrażam, ażeby Polski Sejm mógł stanąć na tem stanowisku, że tylko do legalności, a nie do celowości, może się mieszać władza nadzorcza, zwłaszcza, że nie mieszanie się absolutnie do celowości mogłoby w bardzo wielu wypadkach odbić się w przykry sposób na skórze mieszkańców, o których nam tu, jako prawodawcom, musi chodzić. Dam tylko taki przykład. Wyobraźcie sobie Panowie, że jakaś rada miejska, w której doszli do władzy kamienicznicy, uchwala, że wbrew wszelkim przepisom budowlanym, które obowiązywać powinny, nie jest zupełnie ograniczone ustawami i przepisami wznoszenie gmachów miejskich wzwyż, i że oto ulice i podwórza danego miasta stają się chłodną, wilgotną piwnicą, a ludność robotnicza, ludność uboga zacznie być pozbawiona światła i zacznie być dziesiątkowana dosłownie przez reumatyzm, gruźlicę i wszelkiego rodzaju choroby. Nie wiem, czy wtedy panowie obrońcy zasady nie mieszania się do celowości staną na tem stanowisku, że nikt nie ma prawa mieszać się do celowości uchwał tej rady. Mam wrażenie, że wtedy podniesie się krzyk w prasie, żądanie interwenjowania rządu, że mieszkańcy danego miasta, przedstawiciele klasy robotniczej, przedstawiciele demokracji będą stawali na głowie, żeby obalić tego rodzaju rządy, które doprowadziły do dziesiątkowani, a ludności przez gruźlicę i inne choroby z powodu złego zabudowania miasta. Jako aktywny działacz samorządowy, mógłbym dać setki takich przykładów, wykazujących, że gdybyście Panowie stali na stanowisku bezwzględnego, abstrakcyjnego niemieszania się do celowości zarządzeń władz miejskich, tobyście później stali się zwolennikami łamania za wszelką cenę uchwał tych rad miejskich, które by sprzeciwiały się interesom ludności miejskiej. Jeżeli chodzi o regulację miast, sprawę tak niezmiernie ważną, czy o takie sprawy, jak normowanie cen za gaz, elektryczność, wodę, co byście Panowie powiedzieli na to, gdyby jakaś rada miejska raptem uchwaliła niezmiernie wysoki podatek od wody, artykułu, który jest niezbędny dla każdego? Czy Panowie też stanęliby na tern stanowisku, że rada miejska jest święta i nietykalna i uchwały jej są święte i nietykalne i że nie można tej uchwały zaczepić? Otóż dlatego też powiadam, że abstrakcyjne stanie na stanowisku, iż żadna uchwała rady miejskiej pod względem celowości nie może i nie powinna być zaczepiana, w życiu doprowadzić może do niesłychanie karygodnych wykroczeń.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#PJaworowski">Teraz, proszę Panów, ci panowie, którzy bronili stanowiska niemieszania się do celowości zarządzeń, powiadają, że my powinniśmy mieć ufność do samorządu. Ale się zapytam: jeżeli mam mieć zaufanie do samorządu niższego stopnia, to dlaczego nie mam mieć ufności do samorządu wyższego stopnia? Dlaczego samorząd niższego stopnia obdarzać bezwzględnem zaufaniem, a samorząd wyższego stopnia obdarzać bezwzględną nieufnością? Nasza Konstytucja jest niezmiernie liberalna w tym względzie, z wyjątkiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które jest jedyną instytucją zbudowaną nie samorządowo, wszystkie inne instytucje są samorządowe i kto ma ufność do samorządu polskiego, ten ma ufność do samorządu w całokształcie, a nietylko do poszczególnych jego komórek.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#PJaworowski">Oto są chyba najważniejsze poprawki, bo nie będę przytaczał wszystkich. Jest również wiele stylistycznych, drobnych poprawek. Jeszcze jest jedna poprawka, co do której chcę się rozmówić z Panami Kolegami. Może Panowie będą zadowoleni, bo to poprawka Narodowej Partji Robotniczej. Moją wojnę z p. kol. Herzem muszę zacząć od komplementu. Faktycznie jedyne przemówienie człowieka żyjącego aktualnem życiem samorządowem, to było przemówienie p. kol. Herza, ale mimo tego komplementu, muszę z p. kol. Herzem jak i na komisji polemizować, bo p. kol. Herz popełnia świadomie, czy nieświadomie, ale zasadniczy błąd. P. kol. Herz, broniąc swoich poprawek, rzuca w naszym kierunku szereg różnych inwektyw. Więc twierdził, że on jest obrońcą Europy i zachodu, że ci źli panowie ze wschodu chcą mu ten zachód psuć, i jeżeli tę straszliwą dziczyznę…</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#komentarz">(Głos: Miał zupełną rację!)</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#PJaworowski">Zaraz będę o tej racji mówił i będę zadowolony, jeżeli Pan w tej sprawie otrzyma pewne informacje, więc uważa p. Herz, że sprawozdawca i inni koledzy chcą popsuć mu ten wspaniały zachód. Proszę Panów, jest taka znana bajeczka Kryłowa…</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#komentarz">(P. Chrucki: To jest ze wschodu bajeczka.)</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#PJaworowski">...tak to jest ze wschodu, ale ponieważ jesteśmy ludźmi wschodu, więc na tę bajeczkę ze wschodu się powołuję. Otóż treść tej bajeczki jest taka, że myszy wyobrażają sobie, że niema silniejszego stworzenia jak kot. Panowie koledzy z b. zaboru pruskiego mają zupełnie psychologję myszy Kryłowa, mianowicie są przekonani, że na świecie niema nic lepszego ponad to, co obowiązywało w b. cesarstwie i królestwie pruskiem.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#PJaworowski">Panowie Koledzy pozwolą, że nie uważam, aby dyskusja w Sejmie nad ustawami samorządowemi koniecznie musiała się odbywać w formie krzyku, może zastanowimy się nad tem w formie argumentów rzeczowych? Więc w danym wypadku według p. Herza jest tak, że jeżeli magistrat jest wybierany na dwie kadencje, albo na trzy kadencje, to jest zachód, to jest ostatnie słowo Europy. Natomiast, jeżeli magistrat jest obierany na jedną kadencję, to jest ten obrzydliwy, straszny, dziki wschód. Jakże to się przedstawia pod względem zachodu i wschodu? Więc dziki wschód to jest Francja, albowiem tam zarząd miasta jest wybierany na jedną kadencję, a nie na dwie. Dziki wschód to jest Anglja, albowiem magistratu na dwie kadencje Anglja nie zna. Dziki wschód to jest Belgja, gdzie magistrat jest wybierany na jedną kadencję.</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#komentarz">(P. Milczyński: Jak będziemy mieli taki stały samorząd jak oni…)</u>
<u xml:id="u-13.28" who="#PJaworowski">Panie łaskawy, ponieważ Panowie mówią, iż doskonale znają stosunki niemieckie, muszę Panów poinformować, że dzikim wschodem jest Wiedeń, Czechy, Badenja, że dzikim wschodem jest Wirtembergja, prowincje nadreńskie, a zachód to jest tylko królestwo pruskie, albowiem w królestwie pruskiem obowiązywało wybieranie magistratu na 12–18 lat na podwójną lub potrójną kadencję rady miejskiej. Należę do tych skromnych ludzi, którzy jednak uważają, że jest zachód i zachód, jest zachód bardziej wschodni i jest zachód bardziej zachodni...</u>
<u xml:id="u-13.29" who="#PJaworowski">(P. Chrucki: Jest socjalizm i socjalizm.),</u>
<u xml:id="u-13.30" who="#PJaworowski">...że Badenja, Wirtembergja, Anglja, Francja, Belgja są jednak bardziej zachodnie niż królestwo, w którem rządzili królowie pruscy. Kiedy mówię o wysokiej kulturze zachodu, to kilkakrotnie tłumaczyłem p. Herzowi: broń Pan swojej tezy, znajdzie Pan miljon rzeczowych argumentów, ale na miłosierdzie Boskie, zapomnij Pan o wschodzie i zachodzie, albowiem wystarczy znajomość literatury samorządowej, ażebyś Pan z kretesem pogrzebał się, jako znawca ustroju samorządowego w Zachodniej Europie.</u>
<u xml:id="u-13.31" who="#PJaworowski">Dalej twierdzę, że budowa magistratu w b. zaborze pruskim jest rezultatem nie walorów samorządowych, ale całego ustroju prawno-państwowego, jaki w królestwie pruskiem panował, gdzie nie było rządu parlamentarnego, gdzie władza spoczywała w ręku króla, gdzie źródłem władzy dla każdego urzędnika była wola monarchy w ostatecznej instancji i gdzie historycznie samorząd został zbudowany w ten sposób, że rada miejska początkowo była „beiratem” — ciałem doradczem dla urzędnika królewskiego, który sprawował funkcje prezydenta miasta, i dopiero powoli rozwijające się życie przemysłowe i gospodarcze skłoniło do nadania szerszych uprawnień i radzie i magistratowi, obok prezydenta miasta, który do końca istnienia państwa pruskiego posiadał jednak istotnie to znamię, że był przede wszystkiem urzędnikiem, a później reprezentantem samorządu.</u>
<u xml:id="u-13.32" who="#PJaworowski">My mamy jako państwo zupełnie inną konstrukcję i dlatego twierdzę, że przenoszenie konstrukcji p. kot Herza do Polski byłoby przeniesieniem nie zachodu do wschodu, ale przeniesieniem stosunków pruskiego absolutyzmu do wyzwolonej Republiki Polskiej, I gdy Panowie z N. P. R. robicie mi zarzuty i chcecie kontrolować, czy nie złamałem czystości demokracji, czy nie zszedłem na jednoroczny okres zamieszkania, ja znowu z całą stanowczością twierdzę, że kto jest zwolennikiem wybierania prezydenta i wiceprezydenta na dwie kadencje, to robi największą zbrodnię pod względem kanonów demokratycznych. To jest właśnie to wasze największe odstępstwo, jakie od tych kanonów demokratycznych robicie. Jednak komisja stała na tem stanowisku, że ustawa wtedy będzie mogła wejść w życie, jeżeli nic spotka się z walką niezmiernie ostrą poszczególnych zaborów albo poszczególnych ideowych ugrupowań i dlatego na komisji ostatecznie przeszła formuła zatrzymania dla województwa poznańskiego i pomorskiego możności wyboru magistratu na okres podwójnej kadencji — większością przy 7s kwalifikowanej obecności radnych.</u>
<u xml:id="u-13.33" who="#PJaworowski">P. kol. Herz zarzucał mi, że może przez zapomnienie postawiłem dwie kadencje zamiast 10 lat. Panie kol. Herz, myśmy rzeczywiście mówili o dwóch kadencjach, ale jeżeli chodzi o intencje tych panów, którzy z Panem mówili, i o Pana intencje, to muszę uczciwie stwierdzić, że Pan ma rację, że intencją była podwójna kadencja ustawowa i dlatego poprawka Pana, która stawia punkt nad „i” i nie da możności interpretowania w sposób szachrajski, tylko interpretuje uczciwie, że 10 lat jest 10 lat, mojem zdaniem, jest wyrazem tego co w pokoju Marszałka zostało uchwalone.</u>
<u xml:id="u-13.34" who="#komentarz">(P. Herz: Na komisji, nie u Marszałka.)</u>
<u xml:id="u-13.35" who="#PJaworowski">Na komisji było inaczej, ale powiadam, że formuła przez Pana zgłoszona nie w formie, ale w treści rzeczywiście odpowiada tej intencji, którą Panowie wtedy mieli, kiedyście wniosek stawiali. Dlatego lojalnie, pomimo że jestem przeciwny i mimo, że przez 4 lata namawiałem, żeby Pan cofnął się z zajętego stanowiska i żeby Pan tego nie forsował, ja to lojalnie z tej trybuny stwierdzam.</u>
<u xml:id="u-13.36" who="#komentarz">(P. Herz: Może Pan namawiać i przez 40 lat.)</u>
<u xml:id="u-13.37" who="#PJaworowski">Każdy z nas zostanie przy swojem zdaniu, tylko nie chciałbym, żeby to zdanie wyrażać w formie krzyku i w formie niekulturalnej.</u>
<u xml:id="u-13.38" who="#PJaworowski">Na zakończenie chcę zgłosić pewną ilość poprawek kodyfikacyjnych albo stylistycznych. Chodzi mi o to, że jeszcze pewne braki zauważyliśmy w ustawie, które ja, jako referent, obowiązany jestem usunąć.</u>
<u xml:id="u-13.39" who="#PJaworowski">Więc do art. 10: zamiast „uchwałą” winno być „rozporządzeniem Rady Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-13.40" who="#PJaworowski">W art. 13 na końcu po słowie „dopóty” dodać następujące zdanie: „dopóki nie zostaną zmienione zgodnie z przepisami niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-13.41" who="#PJaworowski">Następnie do art. 29 dodać następujące zdanie na końcu ustępu 1: „na podstawie art. 5 p. 1 ordynacji wyborczej do Sejmu z dnia 28. VII.1922 r.”.</u>
<u xml:id="u-13.42" who="#PJaworowski">Chodzi o to, że ten ma prawo wybieralności, kto ma prawo wybieralności do Sejmu, ale w art. 6 ordynacji wyborczej do Sejmu wykluczeni są urzędnicy państwowi, więc stąd przez dodanie tych słów wykluczamy wątpliwość, która mogłaby powstać.</u>
<u xml:id="u-13.43" who="#PJaworowski">Art. 85 w pierwszym wierszu zamiast wyrazu: „rozpatrzony” winno być: „załatwiony”.</u>
<u xml:id="u-13.44" who="#PJaworowski">W art. 95 dodać nowy ustęp: „W wypadku cofnięcia zawieszenia w czynnościach, radny uzyskuje mandat, a równocześnie ustępuje z rady miejskiej ostatni radny z tej samej listy”.</u>
<u xml:id="u-13.45" who="#PJaworowski">To w innym artykule już w tej formie zostało przyjęte, więc wobec tego, żeby nie było wątpliwości z punktu widzenia kodyfikacyjnego, w ten sposób musi być zredagowane.</u>
<u xml:id="u-13.46" who="#PJaworowski">W art. 96 w ostatnim ustępie dodać zdanie: „Rada miejska wybiera burmistrza na pierwszem zebraniu konstytuującem”.</u>
<u xml:id="u-13.47" who="#PJaworowski">W art. 102 w trzecim wierszu po słowie: „zastępców” dodać: „i sekretarzy”.</u>
<u xml:id="u-13.48" who="#PJaworowski">Art. 108 ustęp 3 rozpoczyna się od następujących słów: „Przewodniczący głosuje”.</u>
<u xml:id="u-13.49" who="#PJaworowski">W art. 112 zamiast pierwszego wyrazu „Przewodniczący” wstawić „Prezydent (burmistrz)”.</u>
<u xml:id="u-13.50" who="#PJaworowski">W art. 116 ust. 3 zamiast słów „sejmiku powiatowego lub wojewódzkiego” wstawić „rady powiatowej lub wojewódzkiej”. Zmieniona jest terminologia w dwóch innych ustawach, więc i tutaj musi być to zastosowane.</u>
<u xml:id="u-13.51" who="#PJaworowski">W art. 117 punkt 6 powinno być „artykuł 24 punkt 1 b”. W punkcie 11 po słowach „Zaciąganie pożyczek” wstawić powołanie na art. 151, a na końcu tego punktu powołanie skreślić.</u>
<u xml:id="u-13.52" who="#PJaworowski">Następnie do art. 124 w ust. 3 po słowie „Prezydent” dodać w nawiasie „burmistrz”, a po słowie „wiceprezydenci”, dodać „wiceburmistrze”. Chodzi o to. ażeby co do poprawki pana kolegi Herza jednak było wyraźnie powiedziane, że poprawka ta tyczy nietylko prezydenta, ale wiceprezydentów, burmistrza i wiceburmistrzów.</u>
<u xml:id="u-13.53" who="#PJaworowski">W art. 165 na końcu ustępu 3 dodać zdanie: „Do czasu wejścia w życie tej ustawy zachowują moc obowiązującą dotychczasowe przepisy w dziedzinie sprawowania policji miejscowej”.</u>
<u xml:id="u-13.54" who="#PJaworowski">Następnie w art. 174 w ostatnim ustępie zamiast 6 ma być 4 tygodnie. Tak było postanowione.</u>
<u xml:id="u-13.55" who="#PJaworowski">W art. 181 w 3 ustępie po słowie „statutami” wstawić „ (Kraków, Lwów)”.</u>
<u xml:id="u-13.56" who="#PJaworowski">W art. 184 po słowie „magistratu” dodać „w tych województwach”.</u>
<u xml:id="u-13.57" who="#PJaworowski">W art. 194 zostały zapomniane dwie ustawy, które muszą być w przepisach derogacyjnych umieszczone. I tak pod literą a) ustawa austrjacka z 5 marca 1862 r. i dalej ustawa austrjacka z dnia 3 grudnia 1863 roku.</u>
<u xml:id="u-13.58" who="#PJaworowski">W ten sposób zdołałem wyczerpać i obronić moje stanowisko osobiste i obronić postanowienia komisji i zwrócić uwagę na te rzeczy, na które moim obowiązkiem, jako referenta, było jeszcze raz zwrócić uwagę Wysokiego Sejmu. Jestem przekonany, że nietylko ta ustawa, którą referuję, ale wszystkie trzy ustawy, pomimo zarzutów, które mogą być robione i które mogą być nawet częściowo słuszne, że te ustawy będą jednak wielkim krokiem naprzód w polskiem życiu samorządowem i polskie samorządy nie będą płakały na wprowadzenie tych ustaw w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszałekGdyk">Głos ma sprawozdawca p. Kozłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PKozłowski">Jako ostatni już z trzech referentów mam obowiązek omówienia poprawek, zgłoszonych do ustawy o powiatowych związkach komunalnych w ilości 70. Niech Wysoka Izba nie przeraża się tą wielką liczbą, albowiem postaram się w sposób zwięzły wszystkie te poprawki streścić do kilku punktów tak, jak one zaczepiają o zasadnicze przepisy referowanej przeze mnie ustawy. Te 70 poprawek redukuje się do następujących zagadnień: 1) do innej zasady członkostwa powiatowych związków komunalnych, 2) kwestji bezpośrednich wyborów do rady powiatowej, 3) okręgów wyborczych, 4) kadencji rady powiatowej, 5) stosunku organów wykonawczych do organów uchwalających. 6) sposobu wybierania wydziału powiatowego, 7) t. zw. rady przybocznej przy ewentualnym komisarzu, ustanowionym w miejsce organów powiatowego związku komunalnego i wreszcie ostatni punkt: kwestji odmiennej organizacji wydziału powiatowego tam, gdzie samorząd powiatowy należycie dotychczas zorganizowany nie jest.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PKozłowski">Poprawek tych razem jest faktycznie tylko 49, z tego sama spółka autorska Insler i Schiper dała 29. Pierwsza odnosi się do odmiennej koncepcji członkostwa powiatowego związku komunalnego. Jak już Wysokiej Izbie referowałem, komisja przyjęła tę zasadę, że członkami powiatowego związku komunalnego są gminy wiejskie i gminy miejskie, niewydzielone z powiatu. Odmienną koncepcję dają pp. Insler i Schiper, mianowicie powiadają, że członkami powiatowego związku komunalnego są osoby, zamieszkałe na jego terenie. Można tak, można inaczej. Konstrukcja przeze mnie przyjęta, którą też uchwaliła Komisja, posiada tę wyższość, że organizuje ona samorząd stopniowo coraz wyżej w ścisłej zależności od siebie. W ten sposób i organy wyższe, jako wyłonione z organów niższych, mają żywszy kontakt z niemi a następnie wzajemna kompetencja jest wyraźniej rozgraniczona, ponieważ oczywiście przy tej budowie o pomieszaniu kompetencji mowy być nie może. Natomiast koncepcja, proponowana przez kolegę Inslera i S-kę ma to do siebie, że opiera ustrój powiatowego związku komunalnego na tej samej podstawie, co ustrój gminy, tylko daję mu szersze koło, dłuższym promieniem z tego samego środka zakreślone. Ustrój taki ma tę wadę, że organizuje samorząd wyższy niezależnie od niższego, w zupełności od niego odosobniony, a następnie oczywiście prowadzi do pomieszania kompetencji, ponieważ wtenczas oba samorządy jako na tym samym terenie działające oczywiście będą walczyć z sobą o to, co który z nich ma robić. Przeważać na rzecz koncepcji p. kol. Inslera ma to tajemnicze, magiczne słowo: demokracja. Ja w tym kierunku fachowcem nie jestem, więc osobiście nie będę pod tym względem zabierać głosu, muszę raczej oprzeć się na historji. Otóż przypomnę szanownym Panom, że chyba w Polsce bardziej demokratycznych czasów jak grudzień 1918 r. nie było dotychczas. Był to okres rządów ludowych, robotniczo-włościańskich i wtedy to w grudniu 1918 r. wyszedł dekret Moraczewskiego o samorządzie powiatowym, opartym właśnie na pośrednich wyborach do sejmików powiatowych. To jest autorytet demokracji chyba dość mocny. Widocznie zatem rzecz ta nie jest kanonem demokracji. A o co chodzi?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Głos: O prędkość.)</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PKozłowski">O prędkość chodzi. Nie przypuszczam, ażeby demokracja była tak szybka, ażeby nawet od własnych zasad uciekała. Powiada Pan, że o szybkość chodziło rządowi Moraczewskiego. Ale przecież dekret Osmołowskiego wyszedł o 2 lata później i dekret ten także opierał się na wyborach powiatowych pośrednich. A więc tam, po głębokim już namyśle widocznie uznali, że jest to system najlepszy. Ja osobiście, nie wyrokując o zasadzie demokracji, i powołując się na tak wybitne autorytety, muszę uznać, że ten argument nie może przeważyć argumentu ustrojowego, o którym na początku mówiłem.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PKozłowski">Jest jeszcze jedno, mianowicie przyzwyczajenie. To jest, zdaje się, moment, który powoduje kol. Herzem w tym względzie. Mianowicie w b. zaborze pruskim istotnie tak się zdarzyło, że upełnomocniony przez Sejm minister b. dzielnicy pruskiej, organizując w niej samorząd powiatowy, wpadł na dość oryginalną koncepcję...</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(P. Herz: Ja tego wcale nie bronię.)</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PKozłowski">...wiem, bezpośrednich wyborów Pan broni — mianowicie wprowadził wybory pośrednie do samorządów powiatowych z gmin miejskich i dużych gmin wiejskich, natomiast małe gminy wiejskie połączył w Poznańskiem w okręgi i w tych okręgach zaprowadził wybory bezpośrednie. Proszę Panów, przyznam się, że tu już absolutnie tego nie rozumiem.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#komentarz">(P. Chrucki: To tak, jak ustawa wiejska. Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PKozłowski">Gdzie może być jeden system, może być i drugi, ale dawać gminom wiejskim małym, a zatem z reguły gorzej zorganizowanym, większe w pojęciu demokratycznem prawa, niż miastom i gminom wiejskim dużym, czy miasteczkom, jest dla mnie niezrozumiałe, i muszę to uważać za objaw tej prędkości, o której mówił jeden z panów kolegów. Wobec tego, że mieliśmy trzy lata na zajęcie się temi ustawami, a więc znacznie więcej czasu, niż dawniej ministrowie, więc jednak kwestja wyborów pośrednich przeważyła w komisji ostatecznie nad koncepcją wyborów bezpośrednich.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#PKozłowski">W związku z tem pozostaje sprawa okręgów.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#PKozłowski">Oczywiście konstrukcja, przyjęta przez komisję, już sama z siebie wyłania konieczność wprowadzenia okręgów dla zapewnienia każdej części powiatu pewnej reprezentacji w radzie powiatowej.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#PKozłowski">O ile chodzi o b. zabór rosyjski, to dzięki wielkości gmin, każda gmina wiejska będzie miała swych przedstawicieli w radzie powiatowej, przeciętnie dwóch, czasem trzech, a nawet i czterech. W innych dzielnicach będzie to niemożliwe wskutek zbytniego rozdrobnienia gmin. Tam trzeba będzie małe gminy łączyć, aby wybierały wspólnie swoje przedstawicielstwo do rady powiatowej. Pp. Insler, Schiper i Chrucki przeciw tej konstrukcji, bardzo życiowej, mojem zdaniem, bardzo mocnej w ujęciu, wysunęli kwestję jednolitych okręgów z całego powiatu. Gdyby to były wybory bezpośrednie, to jeszcze możnaby to zrozumieć, ale przy wyborach pośrednich utworzenie jednego okręgu z całego powiatu, pociągnęłoby jako konsekwencję zupełną majoryzację gmin miejskch przez wiejskie. Dlaczego? Bo ilość radnych, jakkolwiek amplituda między małą a większą gminą jest dość duża, jak to referował p. pos. Putek, ale nie jest zupełnie proporcjonalna do ilości mieszkańców. Z tego powodu musielibyśmy tworzyć rady po kilkuset radnych, ale i tak w miastach ilość radnych będzie często równa, albo mniejsza aniżeli po wsiach. A gdyby rady zebrały się razem i razem głosowały, to miasta by na tem ucierpiały. Ale nie tylko by miastom się krzywda działa i wsiom dużym, bo z tego samego powodu małe gminy wiejskie, mające nieproporcjonalnie dużą reprezentację, majoryzowałyby duże gminy wiejskie. Więc oczywiście z samej koncepcji zasadniczej wypływa, że skoro weszliśmy na te drogi, że powiatowy związek komunalny jest reprezentacją i związkiem gmin do niego należących, to z tego z żelazną konsekwencją wynikają te wszystkie przepisy, które w tej ustawie są, a więc i podział na okręgi. Ten podział na okręgi jest oparty na przepisach, które są w ustawie. Jeżeli gmina jest zdolna do tego, ażeby sama wybrać swego przedstawiciela, t. j. jeżeli ma co najmniej 3 tysiące mieszkańców, to będzie tego przedstawiciela miała. Tam nie potrzeba proporcjonalności. Gminy małe muszą się łączyć w okręgi, tam trzeba wprowadzić czasem okręgi wielomandatowe i tam musi być zaprowadzony system proporcjonalny, który Panowie ma, ą w odpowiednich przepisach zawarty. Koncepcja dwóch okręgów, miejskiego i wiejskiego, zaproponowana przez kol. Inslera, jest poprawą jego własnego stanowiska, przez tę poprawkę bije on swoją własną poprzednią koncepcję. A z tego wynika, że idąc jeszcze dalej, należy udoskonalić to w ten sposób, aby przyjąć koncepcję większej ilości odrębnych okręgów wiejskich i miejskich, bo wtedy reprezentacje powiatowe będą odpowiadały rzeczywistej potrzebie ludności.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#PKozłowski">Szereg kolegów, hołdując swojej zasadzie, apelowało także i co do mojej ustawy w poprawkach o zmianę kadencji. Jedni panowie chcą mieć 3 lata, inni 4 lata. Wszystko, co by się dało powiedzieć przeciwko temu, powinno było być wyczerpane i zostało wyczerpane przy obydwóch ustawach o gminach, przyczem jeden z referentów oświadczył się z krótszym okresem kadencji. Ja jestem w tem położeniu, że kadencja organów gminy wiejskiej i miejskiej musi być miarodajna dla powiatowych związków komunalnych. Nie wyobrażam sobie kadencji dla związku powiatowego komunalnego krótszej, niż dla gminy miejskiej i wiejskiej. A zatem zrezygnuję z obrony tego stanowiska i pozwolę sobie zaproponować Wysokiej Izbie, aby sprawa kadencji została przesądzona raz na zawsze w ustawach gminnych, a tu została przeniesiona z tamtych ustaw. Przypuszczam, że nie inna wola była samych wnioskodawców, i że wynik głosowania nad tem w ustawach gminnych stanie się także miarodajnym przy tej ustawie. To jest jedynie logiczne stanowisko.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#PKozłowski">Kwestja ustroju organów wykonawczych i uchwalających i ich wzajemnego stosunku była także szeroko omawiana przy ustawach gminnych. Łączy się z tem stosunek rady powiatowej do wydziału powiatowego; zasada została tu przeprowadzona bardzo logicznie i konsekwentnie w wszystkich trzech ustawach, co jest jego cechą zasadniczą, i można się z tem zgodzić albo nie, ale trudno pod tym względem robić wyjątki. Jeżeli uważamy, że nie można samego siebie kontrolować, że oddanie temu samemu organowi funkcji zarządzającej i kontrolującej jest ze stanowiska administracyjnego rzeczą niemoralną, to musimy się zgodzić na to, że to samo będzie obowiązywało także w organach powiatowego związku komunalnego. Dlatego nie mogę się oświadczyć za poprawką p. Kiernika, jedyną zresztą postawioną przez klub Piasta do tej ustawy, domagającą się, aby radny, wchodzący do wydziału powiatowego, nie tracił mandatu, aby równocześnie był i radnym i członkiem wydziału powiatowego. Komisja inaczej to zdecydowała i ja, zgodnie zresztą z najgłębszem mojem przekonaniem, muszę się tu oświadczyć za stanowiskiem komisji.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#PKozłowski">Niektórzy Panowie zgłosili wnioski do wydziału powiatowego, wprowadzeni w błąd przez zecera, który zamiast art. 55, zacytował art. 53. Zaszedł tu błąd, komisja w trzeciem czytaniu uchwaliła wybory wydziału powiatowego systemem proporcjonalnym i wniesione pod tym względem poprawki oczywiście zgadzają się z intencją Komisji i są tylko sprostowaniem błędu, popełnionego przez zastąpienie piątki trójką.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#PKozłowski">Najwięcej może objekcji wywołał art. 108 ustawy przeze mnie referowanej, który mówi o tem, że w pewnych razach wydział powiatowy może być uzupełniony przedstawicielami administracji państwowej. Chcę się trochę dłużej tym przepisem zająć, ażeby znowu może wypłoszyć z tej Wysokiej Izby tego antydemokratycznego, czy też jakiegoś szowinistycznego straszaka, którym ciągle popisują się obecny tu p. Chrucki i nieobecny tu w tej chwili, znudzony widocznie dyskusją, p. pos. Jeremicz.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#PKozłowski">Art. 67 naszej Konstytucji powiada wyraźnie, że wydziały samorządu wyższego stopnia, a więc powiatowe i wojewódzkie mają powstać drogą zespolenia kolegjów obieralnych z przedstawicielami administracji władzy państwowej, oraz pod ich przewodnictwem. A więc Konstytucja wprowadza jako regułę mieszany wydział powiatowy, złożony z jednych i drugich, wybieranych i delegowanych. Jest to gwarancja tego bardzo liberalnego przepisu, zawartego w art.70 Konstytucji, o którym mówili tu obaj moi szanowni koledzy referenci, gdzie ustawodawca oddaj e samorządom, wy działom samorządowym wyższego stopnia, to, co Państwo ma najcenniejszego wobec samorządu, to jest prawo nadzorcze. A więc po prostu jak gdyby jest to jedno za drugie: Konstytucja oddaje nadzór wydziałom, powiatowemu i wojewódzkiemu, a wzamian za to wprowadza do nich przedstawicieli administracji państwowej, z nominacji tam delegowanych.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#PKozłowski">Proszę Panów, tu się otwiera zagadnienie, w jakiej liczbie mamy powołać tych przedstawicieli i jaki stosunek ma być, bo to Konstytucją nie jest objęte i znowu było wolą większości Izby, opartą na doświadczeniu i praktyce ustaw dotychczasowych, ażeby wydział powiatowy z reguły składał się tylko z wybieranych członków i żeby tylko przewodniczącym jego był z urzędu starosta. Nie wynika z tego atoli, że odmienna koncepcja jest jakiemś gwałceniem demokracji, znęcaniem się nad kimś, tem, co starają się nam zarzucić tu niektórzy panowie. Przeciwnie. jest to tylko pójście bardzo daleko w kierunku liberalizmu. W tem ujęciu art. 108 jest pewnego rodzaju ograniczeniem tego przepisu, ograniczeniem przejściowem, przystosowanem do takich warunków, gdzie rada powiatowa nie będzie mogła wyłonić z siebie ani z poza siebie odpowiednio ukwalifikowanych członków wydziału powiatowego. I nie trzeba na to tak straszliwie się zapatrywać, jako na coś tak bardzo złego. Przed chwilą z ust p. Jaworowskiego padło słowo, że państwo jest bardzo żywo zainteresowane w tem, co się w samorządach dzieje. To jest rzecz w całym świecie zrozumiana, tylko w naszej Izbie nie do wszystkich dotarła. Pozwolę sobie przytoczyć pewien moment z dyskusji w sejmie saskim, który, uchwalając ustawę samorządową, a był złożony w 3/4 z socjalistów i komunistów, a więc z ludzi, jakkolwiek im się zarzuca obecnie reakcyjność, pretendujących do patentu na demokrację. Pan minister socjalistyczny Liebmann, broniąc zasady nadzoru państwowego, powiedział tak: Gminy nie są planetami, które krążą w przestworzu, niezależnie od siebie, są to komórki wspólnego organizmu, a państwo jako przedstawiciel całości tego organizmu, nie może obojętnie patrzeć na to, czy te komórki zamierają, czy która z nich nie rozwija się zanadto kosztem innej. I to przecież jest zupełnie jasne. Ta sprawa, mojem zdaniem, dziś w tej naszej dyskusji została w Sejmie polskim raz na zawsze załatwiona i zdecydowana. Państwo i samorząd są organami tego samego organizmu, przenikają się nawzajem, nawzajem są sobie pomocne, nawzajem się uzupełniają. Jeżeli art. 108 jest pewnego rodzaju artykułem pedagogicznym, że się tak wyrażę, gdzie lepiej wykwalifikowana, starsza część administracji państwowej wykonywa coś dla młodszej, mniej wykwalifikowanej, to jest to wszystko, i nie trzeba dopatrywać się w tem jakichś nadzwyczajnych rzeczy.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#PKozłowski">Oto odpowiedź moja na wszystkie poprawki, jakie były tu zgłoszone.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#PKozłowski">Pozatem jest szereg poprawek referenta. Są to poprawki przeważnie stylistyczne, czasem redakcyjne, czasem trochę uzupełniające tekst, poza tem nic więcej. Oświadczam się w związku z tem za poprawką nr 4 p. Schipera i nr. 2 pp. Inslera i Schipera, za poprawką 12 i 13 p. pos. Pragiera, za poprawką nr 24 i 28 również p. pos. Pragiera, który wszędzie przy tytule starosty dodaje „iako przewodniczącego wydziału powiatowego”, stwierdzając w ten sposób, że działa on na tym terenie nie jako starosta, lecz jako przewodniczący wydziału powiatowego. To jest słuszne i zgodne z całą ustawą, i dlatego godzę się na to.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#PKozłowski">Ponadto jest jeszcze poprawka pod p. 41 pp. Inslera, Schipera i referenta, która jest ilustracją znanego przysłowia: duo si faciunt idem, nort est idem; obaj skreślamy ten ustęp, ale z odmiennych przyczyn.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#PKozłowski">Wreszcie jestem za wszystkiemi poprawkami, które dotyczą proporcjonalnych wyborów ławników, a które są wynikiem tylko błędów drukarskich.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#PKozłowski">Ponadto w związku z przyjęciem dziś poprawek do ustawy o gminie wiejskiej będę zmuszony dla konstrukcji kodyfikacyjnej, dla utrzymania jednolitej linji, zgłosić poprawkę o przepisach językowych, analogiczną do przyjętej poprawki przy ustawie o gminie wiejskiej, ponadto poprawkę, która będzie normowała termin wejścia w życie ustawy. Póki bowiem Izba nie określi terminu wejścia w życie ustawy o gminie wiejskiej, nie jest możliwe rozstrzygnięcie tej rzeczy w ustawie o powiatowych związkach komunalnych.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#PKozłowski">Wysoka Izbo! Zgłoszono, jak powiedziałem, 49 poprawek. w tem Klub Żydowski 29. kol. Herz 19, Klub P.P.P S. 8, Stronnictwo P.S.L. „Piast i ks. poseł Ilkow po 1 poprawce. Nie zgłosiły żadnej poprawki następujące kluby: Związek Ludowo - Narodowy, Chrześcijańsko - Narodowy, Chrześcijańska Demokracja. Wyzwolenie. Stronnictwo Chłopskie, Ukraińcy, Białorusini. Niemcy, Katolicko - Ludowi i inne mniejsze kluby, których od czasu sanacji wiele się namnożyło, a których nazw, przepraszam, dobrze nie pamiętam.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#PKozłowski">Poczuwam się do obowiązku podziękowania tym wszystkim klubom, które poprawek nie zgłosiły, widocznie opierając się na zasadzie: qui tacent consentire videntur. W szczególności głębokie moje podziękowanie pozwolę sobie wystosować do Klubów Ukraińskiego, Białoruskiego i Niemieckiego dlatego, że w odróżnieniu od innych referentów, których rzeczywiście potraktowano bardzo niesprawiedliwie, mnie, jak sądzę, oddali pełną sprawiedliwość. Będę o tem pamiętał, Panie kolego Chrucki! Bez żartu w tej chwili mówię, że istotnie ten fakt ma bardzo duże znaczenie i bardzo dobrze świadczy o naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#PKozłowski">Niech mi wolno będzie na samo zakończenie najżywsze podziękowanie złożyć Klubowi Pracy. Klub Pracy, jako najbardziej związany z Rządem, nie zgłosił ani jednej poprawki do żadnej z trzech ustaw samorządowych. Z tego wyciągam wniosek, że widocznie te projekty ustaw zupełnie odpowiadają stanowisku Rządu, a jeżeli tak, to wszelkie pogłoski, które się szerzą, jakoby Rząd miał nie życzyć sobie naszej pracy, najprawdopodobniej polegają na błędzie i zostaną z pewnością sprostowane, milcząco ale rzeczowo w ten sposób, że wszystkie ustawy zostaną dla dobra naszego kraju uchwalone w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszałekGdyk">Dyskusja nad ustawami samorządowemi wyczerpana. Do sprostowania głos ma p. Insler.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PInsler">Chcę w kilku słowach sprostować jedno twierdzenie w przemówieniu referenta ustawy miejskiej Jaworowskiego. Mianowicie p. pos. Jaworowski w swoim referacie wyraził zdziwienie, że opozycja szeregu klubów i członków tej Wysokiej Izby, szczególne moja, wyrażona w ostrych przemówieniach na plenum Izby przeciwko ustawom samorządowym, nie znalazła jednak wyrazu w poprawkach do ustawy. Zdziwienie to mogłoby być jeszcze większe po dowcipnem zakończeniu referatu przez kolegę Kozłowskiego, który z faktu niezgłaszania poprawek wyciągnął wniosek co do treści przedłożenia, że nastąpiła już u wszystkich opinja zgodna z referentem. Otóż stwierdzam, że w rzeczywistości zgłosiłem dwadzieścia kilka poprawek do ustawy miejskiej, a jedynie z powodów formalnych Pan Marszałek nie uważał za właściwe poddać ich w drugiem czytaniu pod głosowanie. Treść tych poprawek jest znana p. Jaworowskiemu, gdyż mu je na piśmie przedłożyłem. Oświadczam, że z temi poprawkami, które będą wyrazem naszego opozycyjnego stanowiska wobec ustawy miejskiej, zgłosimy się do trzeciego czytania i w ten sposób damy możność Wysokiej Izbie i Panu referentowi oświadczenia się co do nich.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszałekGdyk">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Kozubskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nieprawnego pozbawienia wolności obywatela Szymona Żuka przez starostę krzemienieckiego, p. Robakiewicza.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Nazuraka i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie naruszenia ustawy językowej z dn. 31/VII przez sad okręgowy, O. V. w Samborze uchwałą z 1/VI.27 r.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#SekretarzpJasiński">L. T. 494/25/10.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja posłów z klubu P. S. L. Wyzwolenie do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie szykan, popełnianych przez nadleśnictwa na ludności wiejskiej przy wydzielaniu pastwisk leśnych oraz przy sprzedaży drzewa.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja posłów z klubu P. S. L. Wyzwolenie do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie odbudowy gospodarstw, zniszczonych przez wojnę.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Nazaruka i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie wyjaśnienia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z dn. 15. III.1927 r. N. D. II. P. Nr 504/27, dotyczącego fundacji Narodowego Domu we Lwowie i funduszu rozwiązanego w 1914 r. przez b. rząd austrjacki stowarzyszenia: „Instytut Narodnyj Dom we Lwowie”.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Lewina i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niesłychanego wybryku antysemickiego i nadużywania władzy urzędowej przez burmistrza miasta Zakliczyna nad Dunajcem.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja posłów ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużywania władzy przez przodownika policji w rządzach, pow. włoszczowski.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Pawłowskiego i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie karygodnego postępowania organów egzekucyjnych Polskiej Dyrekcji Ubezpieczeń Wzajemnych przy ściąganiu składek asekuracyjnych w Felsztynie, pow. Stary Sambor.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Polakiewicza i kol. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych, Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie stosunków w powiecie sokolskim i konieczności likwidacji skutków gospodarki mafji, która rządziła w Sokólsku.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć policji państwowej w Dukli w Małopolsce.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Reform Rolnych i Sprawiedliwości w sprawie uregulowania spraw serwitutowych w gminie Kochany i Dębowa pow. tarnobrzeskiego.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie pokrzywdzonego Andrzeja Piekarskiego z Trzęsówki pow. kolbuszowskiego.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Spraw Wojskowych i Skarbu w sprawie trudności, stawianych przez izbę skarbową podaniom o renty inwalidzkie i odwlekania ich w nieskończoność.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Komunikacji, Przemysłu i Handlu oraz Skarbu w sprawie wykończenia rozpoczętej budowy kolei Rzeszów — Kolbuszowa — Majdan — Tarnobrzeg.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie nieprawnego dwukrotnego ściągania należytości od jednego przedmiotu.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie przewozu na Wiśle pod gminą Tursko pow. Sandomierz.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie szykan policji państwowej w Zassowie pow. Pilzno.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie stronniczego wydania wyroku przeciw Antoniemu Biesiadeckiemu i Ludwikowi Zubie z Kolbuszowej Dolnej, pow. kolbuszowskiego.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć policji państwowej w Siedlance, pow. kolbuszowskiego.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Krempy i tow. ze Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie stronniczo wydawanych wyroków w sądzie kolbuszowskim, pow. kolbuszowski.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Pankratza i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie niegodnego traktowania rezerwistów przy 5 baterji przy 4 p. artylerji polowej.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Szafranka i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie niewykonania przez woj. kieleckie zarządzenia o przydziale drzewa na opał inwalidzie wojennemu Stefanowi Topolskiemu z Nowego Korczyna, pow. stopnickiego.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacja p. Szafranka i tow. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie niewypłacania emerytury inwalidzie wojennemu Stefanowi Topolskiemu z Nowego Korczyna, pow. stopnickiego.</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#SekretarzpJasiński">Interpelacje te prześlę do pana Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#SekretarzpJasiński">Zgłoszone zostały następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-19.26" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek pp. Niedziałkowskiego, Regera i tow. ze Z. P. P. S. w sprawie powiększenia budżetu Ministerjum Spraw Zagranicznych o kwotę 230.000 zł. — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.27" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Wiślickiego i tow. z Koła Żydowskiego w sprawie nowelizacji ustawy o państwowym podatku przemysłowym z dn. 15 lipca 1925 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 79) — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-19.28" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Kowalewskiego i tow. z klubu Zw. Lud. Nar. w sprawie szkód, doznanych przez włościan gminy Owczary, Radonia, Unewel, Studzianna i innych sąsiednich gmin z powodu rozmnożenia dzików w lasach rządowych — odsyłam do Komisji Rolnej, Wniosek p. Pieniążka i kol. z klubu P. L. S. Piast w sprawie przyjścia z pomocą ludności, dotkniętej klęską gradobicia w pow. przeworskim — odsyłani do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.29" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek pp. Sołtyka, Korneckiego, Rymara, Balickiej i innych ze Zw. Lud. Naród, w sprawie ustawy o Radzie Naczelnej Wychowania Narodowego — odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-19.30" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Manaczyńskiego i kol. ze Zw. Lud. Naród, w sprawie zmiany ustawy o uposażeniu funkcjonarjuszów państwowych i wojska z dnia 9 października 1923 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 116, poz. 924) odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.31" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek pp. Posackiego i Spittala oraz kol. z klubu P. S. L. Piast w sprawie pomocy dla ludności rolniczej z pow. Zborowskiego, dotkniętej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.32" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Spittala i kol. z klubu P. S. L. Piast w sprawie pomocy dla ludności rolniczej pow. skaiackiego, dotkniętej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.33" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Nawrockiego i kol. z klubu P. S. L. Piast w sprawie przyjścia z doraźną pomocą ludności w gminie Gniłowody, pow. podhajecki, dotkniętej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.34" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Bryły i kol. z klubu Chrześciańskiej Demokracji w sprawie uchylenia ustawy z dnia 22 grudnia 1925 r. o środkach zapewnienia równowagi budżetowej (Dz. Ust. Rz. P. Nr 129, poz. 9181. zmienionej ustawą z dnia 1 marca 1927 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 27, poz. 207) — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.35" who="#SekretarzpJasiński">Wiosek posłów z klubu Chrz. Demokraci i w sprawie podniesienia poborów pracowników i robotników państwowych, kolejowych i przedsiębiorstw państwowych oraz emerytów — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.36" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Madejczyka i kol. z klubu P. S. L. Piast w sprawie przyjścia z pomocą ludności rolniczej, w pow. jasielskim, dotkniętej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.37" who="#SekretarzpJasiński">Wniosek p. Andrzeja Witosa i kol. z klubu P. S. L. Piast w sprawie pomocy dla ludności rolniczej, pow. brodzkiego, dotkniętej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-19.38" who="#SekretarzpJasiński">Proponuję odbyć następne posiedzenie jutro o godz. 11-ej z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-19.39" who="#SekretarzpJasiński">Głosowanie nad ustawą o gminie miejskiej (druki nr 2695, 2729 i odbitka roneo nr 316), oraz nad ustawą o powiatowych związkach komunalnych (druki nr. 2696 i 2730).</u>
<u xml:id="u-19.40" who="#SekretarzpJasiński">Nie słyszę protestu, uważam porządek dzienny za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-19.41" who="#SekretarzpJasiński">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-19.42" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 23 m. 15.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>