text_structure.xml 60.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AgnieszkaPomaska">Otwieram posiedzenie Komisji do spraw Unii Europejskiej. Proszę o zajmowanie miejsc. Witam bardzo serdecznie panie i panów ministrów. Szczególnie serdecznie chciałabym przywitać panią Ewę Synowiec, dyrektora przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce oraz pana Rafała Trzaskowskiego, posła do Parlamentu Europejskiego, członka Komisji do spraw Konstytucyjnych w Parlamencie Europejskim. Chciałabym zaproponować tradycyjnie, wiem, że się dzisiaj dużo dzieje, dyscyplinę czasową, tak żeby poseł sprawozdawca zabrał głos do pięciu minut i posłowie zabierający głos w dyskusji trzy minuty, poseł zabierający drugi raz głos w dyskusji minutę. Czy są uwagi do takiego trybu procedowania? Nie widzę. Czy są jakieś uwagi do porządku obrad? Również nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AgnieszkaPomaska">Przechodzimy do punktu pierwszego, czyli rozpatrzenia w trybie art. 151 ust. 1 regulaminu Sejmu, z uwzględnieniem art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 8 października 2010 r., sprawozdania Komisji w sprawie pomocniczości i proporcjonalności dokument COM(2012) 373 oraz sprawozdania Komisji: sprawozdanie roczne za rok 2011 na temat stosunków między Komisją Europejską a parlamentami narodowymi dokument COM(2012) 375 i odnoszącego się do nich stanowiska rządu. Najpierw poproszę o zabranie głosu pana ministra Macieja Szpunara. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MaciejSzpunar">Dziękuję, pani przewodnicząca. Wysoka Komisjo, chciałbym na wstępie wyrazić zadowolenie z faktu, że możemy dyskutować na temat wykorzystywania przez parlamenty państw członkowskich nowej kompetencji wynikającej z Traktatu z Lizbony, która rzeczywiście w sposób znaczący zwiększa rolę parlamentów państw członkowskich. Stają się one graczami na scenie europejskiej i myślę, że oba sprawozdania Komisji o tym świadczą. Rząd przygotował do obu tych dokumentów stanowisko, z tym że stanowisko to było przygotowywane na prośbę Sejmu w trybie art. 3 ust. 2 ustawy kooperacyjnej, dlatego że jest to dokument nielegislacyjny i nie przygotowujemy stanowiska z urzędu. Przyjęty został ten dokument w dniu 17 września przez Komitet do spraw Europejskich i w tym samym dniu został przekazany do sekretariatu Komisji. Stanowisko rządu w tym zakresie jest dokumentem wyłącznie informacyjnym, gdyż ujęta w tym dokumencie problematyka dotyczy bardziej relacji pomiędzy Komisją a parlamentami narodowymi. Rząd każdego państwa członkowskiego jest w tym wypadku jedynie obserwatorem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MaciejSzpunar">Natomiast odnosząc się do najważniejszych kwestii przedstawionych w tym dokumencie, chciałbym przede wszystkim skoncentrować uwagę na tych aspektach, które w opinii rządu są najistotniejsze. Po pierwsze, chodzi o przedstawioną przez Komisję w tych sprawozdaniach statystykę w sprawie aktywności parlamentów narodowych. W roku 2011 Komisja otrzymała 622 opinie, co stanowi wzrost o prawie 60% w stosunku do roku 2010, natomiast tylko niewielką liczbę, mianowicie 64 stanowiły opinie uzasadnione w rozumieniu protokołu nr 2 dołączonego do Traktatu z Lizbony, w którym stwierdza się naruszenie zasady pomocniczości. Liczba niewielka, ale i tak to stanowi wzrost o prawie 75% w porównaniu z rokiem poprzednim, czyli 2010, i bez wątpienia ta tendencja będzie się utrzymywać. Po drugie, Komisja poinformowała, że w drugim roku funkcjonowania tego nowego mechanizmu kontroli zasady pomocniczości progi pozwalające na skorzystanie z żółtej i pomarańczowej kartki – myślę, że nie będę w tym momencie tej kwestii wyjaśniał, bo są to kwestie doskonale znane Komisji – nie zostały osiągnięte. Przejdę do bieżącego roku, gdzie uruchomiono mechanizm żółtej kartki (pierwszy przypadek) to jest maj bieżącego roku i uzasadnione opinie 19 izb parlamentów narodowych z 12 państw do projektu rozporządzenia w sprawie wykonywania prawa do podejmowania działań zbiorowych w kontekście swobody przedsiębiorczości, swobody świadczenia usług. Rzecz z punktu widzenia Polski niezwykle istotna, bo chodzi o to, aby powstrzymać błędne rozumienie tak zwanego dumpingu socjalnego i możliwości naruszania swobody świadczenia usług poprzez działania związków zawodowych. Na skutek tej żółtej kartki Komisja poinformowała o wstrzymaniu prac nad projektem tego rozporządzenia. Tak że powtarzam, z punktu widzenia Polski był to bardzo pozytywny i skuteczny przykład wykorzystania nowych mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MaciejSzpunar">W sprawozdaniach Komisja wskazała na te obszary, które są najczęściej przedmiotem wydawanych opinii przez parlamenty narodowe – to jest rynek wewnętrzny, sprawiedliwość oraz rolnictwo. W innych dziedzinach aktywność jest znacząco mniejsza.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MaciejSzpunar">Wysoka Komisjo, rząd pozytywnie ocenia zaangażowanie Komisji Europejskiej w skuteczne włączanie parlamentów narodowych w proces decyzyjny. Oczywiście on musi nabrać kształtu, musi się, jak to się mówi, utrzeć, ale chciałbym wysoko ocenić i wyrazić uznanie dla aktywności polskiego parlamentu. W tym kontekście chciałem także wspomnieć, że warte odnotowania jest to, że sama Komisja w dokumencie uznała dużą aktywność polskiego parlamentu. Do najbardziej aktywnych parlamentów narodowych wydających najczęściej uzasadnione opinie należą: szwedzki Riksdag, luksemburska Châmber vun Députéirten i obie izby polskiego parlamentu. Tak że myślę, że jest to bardzo pozytywny sygnał zaangażowania obu izb polskiego parlamentu w sprawy polityki integracji europejskiej. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że rząd zawsze będzie w tym zakresie wspierał prace polskiego parlamentu i tam, gdzie się da, będziemy oczywiście prosić Wysoką Komisję o koordynację naszego stanowiska. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję panie ministrze. Ponieważ pan minister ma obowiązki, więc mam pytanie do pań i panów posłów, czy ktoś z państwa chciałby teraz zadać pytanie panu ministrowi? Pani przewodnicząca Fotyga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaFotyga">Ja chciałam może nie tyle pytanie zadać, pani przewodnicząca, co przekazać informację. Sprawa nie dotyczy litery Traktatu lizbońskiego, ale powiedziałabym jego ducha i myślę, że poniekąd wyrażę odczucia wszystkich posłów członków Komisji do spraw Unii Europejskiej Sejmu i Senatu, którzy uczestniczyli w ostatnim posiedzeniu COSAC, i którzy zwrócili uwagę na to, a odbywało się to posiedzenie przy udziale przedstawicieli Komisji Europejskiej, komisarzy europejskich, że – powiedziałabym – wyraźnie zachwiana została równowaga. W tych debatach posłowie parlamentów narodowych byli ustawieni niejako w roli zadających pytania, czyli debata i niejako partnerskie relacje między parlamentami narodowymi, ich reprezentacjami, a Komisją Europejską czy przedstawicielstwami Komisji Europejskiej w tym przypadku były naruszone, bo tak traktowane było to przez prowadzących obrady, ale sądzę, że wadliwa była sama formuła, jako de facto seria pytań i odpowiedzi. Posłowie mieli niezwykle krótki czas przeznaczony na wypowiedzi, komisarze mówili w zasadzie bez ograniczeń czasu. Na dobrą sprawę mogli się w sposób dowolny odnosić do wypowiedzi posłów. Sądzę, że powinniśmy na to zwrócić uwagę. Ja w swoich wypowiedziach zwracałam uwagę i myślę, że tutaj bardziej chodzi o ducha, jeśli chodzi o zasadę pomocniczości i proporcjonalności. Przypuszczam, że moi koledzy będą się na ten temat wypowiadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AgnieszkaPomaska">Czy ktoś jeszcze? Pan poseł Szczerski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofSzczerski">Dziękuję. Panie ministrze, mam jedno proste pytanie. Jak rząd będzie traktował country-specific recommendations w przypadku Polski? Jak rząd ma zamiar traktować to, co będzie przychodziło w ramach Semestru Europejskiego do Polski? Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie? Bo jak wiemy, będzie to różnie w różnych krajach europejskich, więc chciałem zapytać, jak polski rząd ma zamiar zachować się w czasie posiedzeń Rady, gdy będą przyjmowane country-specific recommendations w przypadku Polski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AgnieszkaPomaska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Teraz oddam głos posłowi sprawozdawcy, dla porządku, panu przewodniczącemu Gałażewskiemu, i następnie poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGałażewski">Dla porządku powinno być odwrotnie, ja powinienem zacząć, a dopiero państwo zadawać pytania. Ale przy okazji powiem, że te zagadnienia, które przedstawiła pani przewodnicząca Fotyga, dotyczyły następnego punktu, mianowicie stosunki między Komisją Europejską a parlamentami narodowymi, natomiast teraz mamy sprawozdanie Komisji nie na temat oceny… Razem to omawiamy? Ach, to nie wiedziałem. Dobrze, to ja jestem sprawozdawcą do obu punktów. Tu są jednak dwa różne dokumenty, które de facto powinno się omawiać oddzielnie, ale skoro taka decyzja zapadła, to trudno.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejGałażewski">Sprawozdanie w sprawie pomocniczości i proporcjonalności opracowane przez Komisję Europejską nie dotyczy li tylko parlamentów narodowych. Ono dotyczy wszystkich instytucji, które mają za zadanie albo przedstawiać opinię na ten temat, albo analizę i dotyczy to również samej Komisji. Komisja jakby siebie przedstawiła w tym sprawozdaniu parlamentów narodowych, które rzeczywiście są coraz bardziej aktywne w tym miejscu, ale także Parlamentu Europejskiego, Rady, Komitetu Regionów, Trybunału Sprawiedliwości, więc dotyczy to wszystkich instytucji europejskich, a nie tylko parlamentów narodowych. Między innymi dotyczy to też takich aspektów, o których my tu często mówimy, mianowicie, że w dokumentach Komisji Europejskiej nie ma czasami w ogóle odniesienia się do zasady pomocniczości albo też uzasadnienie jest tak lakoniczne lub powiedziałbym mało dokładne, że sama Komisja Europejska poprzez Radę, która się tym problemem zajmuje, to zauważyła. Rada ds. Oceny Skutków zwróciła uwagę w 43% opinii na ten problem, że komunikacja w tej części powinna być znacznie lepsza niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejGałażewski">Problem żółtej karki i pomarańczowej kartki to jest problem przede wszystkim komunikacji pomiędzy parlamentami narodowymi. W tym sprawozdaniu zwrócono uwagę, że uzasadnienie opinii czasami jest zupełnie różne. Różne parlamenty w różnym stopniu zwracają uwagę na różne elementy, w związku z tym trudno to połączyć w jedną całość. I tutaj jest piłeczka po naszej stronie, po stronie parlamentów narodowych, żeby konsultacje usprawnić, żeby dochodzić do wspólnych wniosków, dlatego że w ten sposób możemy osiągać szybciej cele. A tak jest to działalność rozproszona i ona jest niekorzystna zarówno dla parlamentów narodowych, jak i dla Komisji Europejskiej, dlatego że Komisja Europejska nie potrafi z tego wyciągnąć jakichś wspólnych wniosków, które by de facto spowodowały ulepszenie prawa unijnego.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejGałażewski">Jeżeli chodzi w ogóle o działalność parlamentów narodowych i relacje pomiędzy Komisją Europejską a parlamentami narodowymi, to owszem pan minister pochwalił polski Sejm i polski Senat za aktywność, ale ta aktywność dotyczy tylko i wyłącznie opinii dotyczących subsydiarności. Natomiast ani jednej opinii ani Sejm, ani Senat nie przesłał, która byłaby inna niż uzasadniona opinia. Tak w każdym razie z tego sprawozdania wynika. To jest przyczynek do dyskusji pomiędzy Biurem Analiz Sejmowych a prezydium Komisji, a także przyczynek być może do przemyślenia regulaminu Sejmu, dlatego że mamy problem komunikacyjny. Jest dyskusja, czy my jako Komisja w ogóle możemy wysyłać jakiekolwiek opinie do instytucji europejskich. Mało tego, jeśli chodzi o to drugie sprawozdanie dotyczące relacji pomiędzy parlamentami narodowymi i Komisją Europejską, to do tego sprawozdania w ogóle nie powinien się odnosić rząd, dlatego że wchodzi jakby na nie swoje podwórko, a Biuro Analiz Sejmowych twierdzi, że my mamy prawo oceniać tylko stanowisko rządu. Jak rząd może oceniać relacje pomiędzy parlamentami narodowymi a Komisją? To powinno być autonomiczna ocena naszej Komisji. I tu jest zagwozdka. Proszę bardzo, jest dokładny przykład, że coś nie gra w tych naszych wewnętrznych ustaleniach, dlatego że z jednej strony jesteśmy częściowo sparaliżowani i to widać w statystyce, bo na przykład parlament portugalski wysyła ponad 100 opinii, a polski ani jednej, więc to nie jest taki różowy obraz, jakby się wydawało. To jest sygnał do poważnej debaty na temat zmiany naszych przepisów w kontekście praktykowania przepisów Traktatu z Lizbony. To tyle na ten temat, jeśli idzie o obydwa sprawozdania. Obydwa sprawozdania są dokumentami rzetelnymi, sensownie pokazują zagrożenia i pozytywne efekty, a także można z załączników wyciągnąć bardzo interesujące wnioski. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AgnieszkaPomaska">Dziękuję. Czy pani poseł Pawłowicz ma pytanie konkretnie do pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaPawłowicz">Nie mam pytań do pana ministra. Może później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AgnieszkaPomaska">Jest prośba, żeby pan minister odpowiedział na pytania, a później będzie dalszy ciąg dyskusji, bo pan minister musi wyjść. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MaciejSzpunar">Dziękuję. Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, odnosząc się do wypowiedzi pana przewodniczącego Gałażewskiego, to oczywiście nie jest kwestia rządu. My przygotowaliśmy stanowisko na prośbę parlamentu…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGałażewski">Że nie jest różowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MaciejSzpunar">Tak, że nie jest tak różowo. Zawsze może być lepiej. Myślę, że łatwiej było nawet wejść w te tryby Traktatu z Lizbony parlamentom, które miały kilkudziesięcioletnią tradycję uczestnictwa w procesie integracji. My jesteśmy dopiero na początku po ośmiu latach członkostwa, ale też uważam, że jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MaciejSzpunar">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Szczerskiego, to rozumiem, że chodzi o kwestię udziału parlamentów narodowych w Semestrze Europejskim. Ta kwestia z pewnością powróci. Ja mogę zadeklarować, że z naszego punktu widzenia country-specific recommendations powinny być przedmiotem publicznej debaty otwartej, z udziałem wszystkich parlamentów państw członkowskich, z udziałem Parlamentu Europejskiego. Nie ma wątpliwości, że to zwiększy legitymizację działań w ramach Semestru Europejskiego. Rząd wspiera to, aby country-specific recommendations miał w swoim aspekcie także wymiar parlamentarny. Pracujemy nad tym. Tutaj stanowisko swoje prezentuje zarówno MSZ, jak i Ministerstwo Gospodarki, które odpowiada w znacznym stopniu za Semestr Europejski, ale ja mogę zadeklarować ze strony rządu, że nam zależy przede wszystkim na zwiększeniu transparentności i demokratycznej legitymacji decyzji podejmowanych w ramach Semestru. To jest najistotniejsze w zakresie country-specific recommendations.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję panie ministrze. Teraz oddałabym głos, później będzie czas na dyskusję, zgodnie z zapowiedzią pani dyrektor Ewie Synowiec. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaPawłowicz">Ja tylko na chwilę, bo to, co chciałam powiedzieć, jest skierowane między innymi do pana ministra. Więc gdyby nie wychodził…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AgnieszkaPomaska">Rozumiem, że to nie jest pytanie, tylko wypowiedź skierowana do pana ministra, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaPawłowicz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AgnieszkaPomaska">Dobrze, teraz pani poseł Pawłowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaPawłowicz">Dobrze, dziękuję uprzejmie. Jeśli ma pan pójść, to chciałabym, żeby pan to usłyszał. Mianowicie, w kwestii problemu relacji między Komisją Europejską a parlamentami narodowymi i relacji wewnątrz Polski chcę powiedzieć, że ja wiem, że traktaty przesądziły, natomiast cały czas trzeba mieć na uwadze, że w ocenie tych relacji musi tutaj przyświecać wiedza, że cele Komisji Europejskiej są inne niż cele parlamentów europejskich, które reprezentują poszczególne kraje. Komisja Europejska reprezentuje i broni interesów odśrodkowych i w tym kierunku cały czas działa z punktu widzenia wykonywania kompetencji, natomiast parlamenty narodowe realizują, co jest oczywiste, konstytucyjne interesy dośrodkowe, czyli interesy danego państwa, a nie ponadnarodowe, jak robi to Komisja Europejska. I pamiętając o tym, trzeba wiedzieć, że zawsze będzie spór co do problemu oceny zasady pomocniczości i proporcjonalności. Trzeba wiedzieć, że tu jest fundamentalny spór i zawsze będzie problem nadużywania bądź nienadużywania poprawnego wykonywania zasady pomocniczości i proporcjonalności albo nie. Komisja Europejska zawsze może ocenić zupełnie dowolnie zagadnienia, dlatego że samo pojęcie subsydiarności w Unii Europejskiej i w traktatach rozumiane jest odmiennie niż w normalnych państwach, w normalnych systemach demokratycznych, w których pojęcie to oznacza pierwszeństwo kompetencji podmiotów niżej usytuowanych, a dopiero kiedy te podmioty czy te struktury nie są w stanie wykonać jakiegoś zadania, może wejść struktura wyższa. Takie jest domniemanie. Natomiast w traktatach jest domniemanie zupełnie odwrotne, czyli dla systemów scentralizowanych i totalitarnych, tak sobie powiedzmy, które mówią, że w razie wątpliwości Komisja Europejska czy organy unijne decydują czy włączyć się i przejąć jakieś kompetencje, które nie należą do wyłącznej, a do dzielonej kompetencji, czy nie. I one ostatecznie decydują. Jest to fundamentalna sprzeczność z cywilizowanymi zasadami rządzącymi państwami demokratycznymi. Czyli samo pojęcie subsydiarności jest niejasne, rozumiane jest odmiennie niż w systemach demokratycznych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrystynaPawłowicz">Nadto sporowi będzie zawsze sprzyjał bardzo nieprecyzyjny podział kompetencji w traktatach. Art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej mówi, że zgodnie z zasadą pomocniczości w dziedzinach, które nie należą do jej wyłącznej kompetencji… Natomiast gdybyśmy zajrzeli do TWE, to Unia dzieli kompetencje i tutaj mamy rynek wewnętrzny, ochronę środowiska, transport itd., mnóstwo ogólnie wydzielonych branży, dziedzin życia państwowego i tu w zasadzie organy unijne mają pełną dowolność, dlatego że to one w końcu decydują czy uważają, że z punktu widzenia realizacji celów, które chcą sobie postawić, wejdą albo nie wejdą, i w zasadzie one decydują w końcu, czy to będzie zgodne z zasadą pomocniczości. Uważam, że jest to nadużycie tkwiące w samej istocie funkcjonowania Unii Europejskiej, która przejmuje, odbiera kompetencje parlamentom narodowym, co jest oczywiście sprzeczne z konstytucjami państw narodowych, dlatego że pozostawia wszystkie nieprecyzyjne… proszę o ciszę, dobrze. …fundamentalne pojęcia niezdefiniowane i zostawia możliwość decydowania w rękach Unii.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KrystynaPawłowicz">Natomiast jak chodzi o ustawę o współpracy między Radą Ministrów a Sejmem i Senatem w sprawie Unii Europejskiej, to chcę powiedzieć, że niezależnie od tego, jakie były wyroki trybunału w drobnych sprawach, ta ustawa jest sprzeczna z konstytucją, dlatego że odbiera parlamentowi polskiemu kompetencje do stanowienia w sprawach związanych właśnie ze współpracą z organizacją międzynarodową, jaką jest Unia Europejska. Ubezwłasnowolnia parlament tylko do możliwości wyrażenia oceny, a rząd ma tutaj pełną władzę. Jakby wyjęto ogromną ilość kompetencji, które przekazano Unii Europejskiej…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AgnieszkaPomaska">Pani poseł bardzo proszę już kończyć. Dobrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaPawłowicz">Jak uznam za stosowne, pani przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AgnieszkaPomaska">Szanowna pani poseł. Przyjęliśmy zasadę, w dzisiejszej dyskusji, że…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaPawłowicz">Przepraszam, proszę mi nie przeszkadzać dobrze. Ja zaraz skończę…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AgnieszkaPomaska">Przyjęliśmy zasadę w dzisiejszej dyskusji i ograniczyliśmy sami siebie czasowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaPawłowicz">To pani wymyśla te zasady, więc chcę powiedzieć, że problemy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AgnieszkaPomaska">Pani poseł, bardzo proszę kończyć, żebym nie musiała pani głosu odbierać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaPawłowicz">Niech pani po prostu da mi tę możliwość, niech pani mi nie przeszkadza. Te problemy, o których tutaj mówiłam, mają pierwszorzędne, fundamentalne znaczenie, natomiast takie opowiadanie już przyjmując za fundament te rozwiązania i traktaty kiedy są…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AgnieszkaPomaska">Pani poseł, bardzo mi przykro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrystynaPawłowicz">Ale proszę dać mi skończyć zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AgnieszkaPomaska">…ale to nie pani ustaliła zasady tej dyskusji. Z wnioskiem formalnym pan poseł…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaPawłowicz">Ale pani też nie. My jesteśmy tutaj ważniejsi, a nie przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AgnieszkaPomaska">Oddaję głos panu przewodniczącemu Sztorcowi. Pan poseł w kwestii formalnej chciał zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejSztorc">Pani przewodnicząca, szanowni państwo, pani poseł, z wielkim szacunkiem dla pani, ale takie odzywki to nie tu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KrystynaPawłowicz">Jak z szacunkiem to nie odzywki, proszę pana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejSztorc">To Komisja decyduje i przewodnicząca w imieniu Komisji i dziwię się, gdzie takie nauki dają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AnnaFotyga">Pani przewodnicząca, prosiłabym o ograniczenie tego typu debaty, bo to była naprawdę niestosowna uwaga ze strony pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AgnieszkaPomaska">Dziękuję. Zgodnie z porządkiem przekazuję głos pani dyrektor Ewie Synowiec. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#EwaSynowiec">Dziękuję, pani przewodnicząca. Wysoka Komisjo, bardzo się cieszę, że mogę na tym forum rozmawiać z państwem, prezentować…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AgnieszkaPomaska">Pani dyrektor, bardzo proszę troszeczkę bliżej mikrofonu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#EwaSynowiec">Dzień dobry jeszcze raz. Bardzo się cieszę, że mogę z państwem dyskutować na temat kontaktów parlamentów narodowych z Komisją Europejską. Trzeba przyznać, że dotychczas taka współpraca nie była dla Komisji Europejskiej rzeczywistością i właściwie dopiero po wejściu w życie Traktatu lizbońskiego oraz po ogłoszeniu przez przewodniczącego Barroso koncepcji dialogu politycznego w 2006 roku, ta współpraca nabrała pewnego biegu. Myślę, że jeszcze dużo jest do poprawienia, ale już te dwa lata współpracy pokazują pewien postęp. Ponieważ już odnieśliśmy się szczegółowo do sprawozdania Komisji w sprawie pomocniczości i proporcjonalności ustami pana ministra Szpunara, proponuję żebyśmy się bardziej skoncentrowali na tym zagadnieniu, jak łączyć parlamenty narodowe w Semestr Europejski oraz jak poprawić dialog polityczny Komisji Europejskiej z parlamentami narodowymi.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#EwaSynowiec">Tak się składa, że już za chwilę, bo 28 listopada, Komisja ogłosi raport w sprawie wzrostu, tak zwane Annual Growth Survey, który jest w tym roku relatywnie wcześnie ogłaszany po to, żeby dać więcej czasu na dyskusję. Komisja Europejska w związku z tym chciałaby już bardzo się zaangażować we współpracę między innymi z parlamentami narodowymi, po prezentacji tegoż raportu. Ja myślę, że któryś z komisarzy mógłby prezentować wyniki tego raportu, jego główne tezy właśnie na forum parlamentu w Polsce. Państwo oczywiście wiedzą, jak przebiega Semestr Europejski i tutaj Komisja Europejska chciałaby, aby na kolejnych etapach to zaangażowanie parlamentów narodowych też było istotne, żeby to nie był tylko Semestr Europejski, ale bardziej semestr narodowy. Uważamy, że to jest kluczowe, żeby legitymizować wspólnie wypracowane rekomendacje dla krajów w zakresie głównych kierunków reform. Te wyraźne zobowiązania zostały już potwierdzone między innymi w liście z 12 marca, liście podpisanym przez wiceprzewodniczącego Szefczovicza i komisarza Rehna, także do parlamentarnych komisji narodowych oraz w odpowiedzi na stanowisko COSAC. W związku z tym chcielibyśmy jeszcze państwu powiedzieć, że żeby zbliżyć właściwie Komisję Europejską do rzeczywistości lokalnej, zwłaszcza też do parlamentu narodowego Komisja Europejska postanowiła mianować dodatkowych doradców ekonomicznych. Chciałabym dzisiaj państwu przedstawić, mamy tutaj pana Tomasza Gibasa, który przyjechał z Dyrekcji Generalnej ECFIN po to, żeby właściwie też z państwem na bieżąco współpracować w tym temacie. Oczywiście jeszcze jest sprawa, jak rząd tutaj lokalnie ustawi debatę na temat narodowego programu reform oraz programu konwergencji i stabilności, bo to jest też bardzo ważne, jak państwo to zorganizują wewnętrznie. Chciałabym ze swej strony zadeklarować, że Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej pragnie się teraz aktywniej włączyć w ten cykl Semestru Europejskiego i w ogóle we wszystkie zagadnienia związane z tak zwaną zarządczością ekonomiczną.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#EwaSynowiec">Jeśli chodzi natomiast o dialog polityczny Komisji Europejskiej z parlamentami narodowymi w ogóle, to oczywiście doceniamy tę istotną rolę w implementacji prawa unijnego samych parlamentów narodowych, bo wszak chcemy zbliżać to, co Komisja robi, to, co inicjuje i co potem w procesie legislacyjnym powstaje, do instytucji, które reprezentują obywateli poszczególnych krajów członkowskich. Tutaj już pan minister Szpunar mówił, ile opinii państwo dotychczas wydawali, ale zastanawiam się, jak można by poprawić ten dialog polityczny. Moim zdaniem, Komisja powinna z parlamentami narodowymi współpracować w obszarach priorytetowych, więc ten Semestr Europejski, o którym wspomniałam i zarządczość gospodarcza w kontekście kryzysu, są tym tematem. A poza tym widziałabym wyraźniejsze zaangażowanie parlamentów narodowych na etapie bardzo wstępnym, kiedy Komisja inicjuje jakąś linię polityczną i konsultuje ją społecznie. Oczywiście państwo macie swoje procedury wyrażania opinii, ale zastanawiam się, czy w tej przedlegislacyjnej fazie nie byłoby dobrze jakoś opinię parlamentów narodowych od razu zaznaczyć.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#EwaSynowiec">Na koniec, podsumowując, chciałabym też wyrazić serdeczne podziękowanie i satysfakcję z bardzo dobrych relacji, jakie mamy tutaj między Przedstawicielstwem a państwa Komisją. Zorganizowaliśmy wizytę studyjną przedstawicieli Komisji i zamierzamy również taką wizytę w przyszłym roku w Komisji Europejskiej zorganizować, bo właściwie te bezpośrednie kontakty z komisarzami, myślę, odgrywają bardzo dużą rolę i to daje państwu możliwość wyrażenia też własnych opinii do tych najwyższych decydentów w Komisji. Cieszymy się również, że mogliśmy organizować z państwem razem konferencję na temat spójności – Spójność Unii Europejskiej a perspektywa lat 2014–2020 wspólnie z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. To jest też inicjatywa, która pokazuje, jak pozytywna jest ta współpraca. Serdecznie na tę konferencję zapraszamy 30 listopada. Chcę też podkreślić, że mamy bardzo harmonijną współpracę moich współpracowników z Wydziałem do spraw Unii Europejskiej w Biurze Spraw Międzynarodowych Kancelarii Sejmu. Chcę podziękować panu dyrektorowi Dudzicowi za sprawną współpracę i doradcy Komisji panu profesorowi Czachórowi, który też z nami bardzo aktywnie współpracuje. Zrobiliśmy konwersatoria na temat Semestru Europejskiego dla pracowników Kancelarii Sejmu, chcemy to powtórzyć jeszcze raz po ogłoszeniu raportu na temat wzrostu, więc tutaj jesteśmy bardzo otwarci. Moi współpracownicy, pan Filip Skawiński oraz główny doradca ekonomiczny do spraw Semestru Europejskiego pan Tomasz Gibas są do państwa dyspozycji, ja również. Dziękuje bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję pani dyrektor za to zwięzłe przedstawienie naszej współpracy. Jak widać wiele się w tej materii dzieje. Serdecznie zapraszam państwa posłów, którzy w przyszłym tygodniu będą w piątek w Warszawie, zresztą mamy posiedzenie Komisji, na konferencję na temat polityki spójności. Wiem, że część z państwa potwierdziła udział w tej konferencji. Oddam teraz głos panu europosłowi Rafałowi Trzeskowskiemu. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RafałTrzaskowski">Dzień dobry państwu. Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie. Ja nie będę omawiał dokładnie tych dokumentów, dlatego że to zostało dokładnie zrobione, chciałem się tylko z państwem podzielić garścią spostrzeżeń, które dotyczą współpracy parlamentów narodowych z instytucjami unijnymi. Przede wszystkim sprawa jest w tej chwili wyjątkowo poważnie traktowana i jest rzeczywiście przedmiotem rozmów w Brukseli i przedmiotem namysłu przy pogłębianiu integracji europejskiej, zwłaszcza w sferze gospodarczej, jeżeli chodzi choćby o pakt fiskalny czy o rodzącą się w tej chwili unię bankową. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że z jednej strony legitymizacja demokratyczna płynie ze strony Parlamentu Europejskiego, ale oczywiście, zwłaszcza w kwestiach gospodarczych, również ze strony parlamentów narodowych i że trzeba rolę parlamentów narodowych wzmacniać w całym procesie i również wzmacniać współpracę pomiędzy parlamentami narodowymi a Parlamentem Europejskim. Mamy w Traktacie lizbońskim protokół, który o tym mówi i w tej chwili przedmiotem namysłu jest to, jak ten protokół przekuć na rzeczywistość, żeby to nie był tylko i wyłącznie COSAC, żeby to nie były tylko i wyłącznie wizyty, które są bardzo cenne, parlamentarzystów narodowych podczas debat nad konkretnymi projektami prawnymi, ale żeby tę współpracę ustrukturyzować tak, żeby legitymizacja całego tego projektu była znacznie bardziej wzmocniona. I tu chcę powiedzieć, że przede wszystkim powinniśmy się traktować jako partnerzy w całej tej debacie, bo często jest tak, że niektóre państwa członkowskie swoimi różnymi pomysłami na ten temat chcą nas rozgrywać między sobą, a my powinniśmy się traktować jako partnerzy, a nie jako konkurenci.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#RafałTrzaskowski">Jeżeli chodzi o sprawę pomocniczości, to jak państwo wiecie, ona jest z nami od wielu, wielu lat, bo od Traktatu z Maastricht, natomiast tak naprawdę dopiero w Traktacie lizbońskim myśmy otrzymali instrumenty, które pozwalają nam z tej pomocniczości uczynić rzeczywistość. Jeżeli chodzi o wcielanie w życie postanowień z Lizbony, to ono różnie wygląda. Czasami trwa dosyć długo i niezbyt wielkie odnosimy sukcesy, na przykład jeżeli chodzi o dyplomację, tę nową dyplomację, która miała się narodzić po Traktacie lizbońskim. Natomiast jeżeli chodzi o te procedury, które wzmacniają pomocniczość, czyli rolę parlamentów narodowych, to tutaj bardzo szybko Lizbona i jej potencjał zostały wykorzystane i powiedziałbym, że nawet niektórzy są zaskoczeni jak szybko. I te statystyki, które były przytaczane przez pana ministra Szpunara o tym świadczą.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#RafałTrzaskowski">Chciałbym powiedzieć jedno, że to, że te mechanizmy są wcielane w życie, to nie jest tylko i wyłącznie jakaś administracyjna współpraca, tylko ona odnosi autentyczny skutek. To przede wszystkim w mojej ocenie skłania Komisję Europejską do trochę większej wstrzemięźliwości, jeżeli chodzi o regulacje oraz do lepszego uzasadniania swoich projektów. A to jest już olbrzymi sukces, dlatego że Komisja Europejska czasami słusznie, czasami niesłusznie była tutaj atakowana, natomiast dzięki współpracy z parlamentami narodowymi, dzięki tym procedurom zgłaszania opinii ta sytuacja się zdecydowanie poprawia i Komisja Europejska jest absolutnie tego świadoma, i myślę, że z tej sytuacji powinniśmy się bardzo cieszyć.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#RafałTrzaskowski">Chciałem się również odnieść do tego, co mówił poseł Gałażewski, bo najważniejsze jest to, żeby parlamenty narodowe ze sobą współpracowały. W momencie, kiedy parlamenty narodowe ze sobą współpracują, na przykład nad uzasadnieniami tych opinii, to wtedy są one jeszcze bardziej skuteczne i to piętno jakby widać bardziej na działaniach Komisji Europejskiej. A to jest o tyle istotne, że parlamenty narodowe uzmysławiają pewne problemy, które później są podstawą debaty czy to w Parlamencie Europejskim, czy to w samej Komisji. I nawet jeżeli spojrzymy na listę tych problemów, które były adresowane przez parlamenty narodowe, jak wspólna podstawa opodatkowania czy kwestie dotyczące skutków majątkowych zarejestrowanych związków partnerskich, to te wnioski, te opinie później znajdywały odzwierciedlenie w debacie europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#RafałTrzaskowski">Na koniec chciałbym tylko powiedzieć, że ważna jest nie tylko współpraca z Komisją i z samym Parlamentem Europejskim, która jest szalenie istotna, ale również z państwami członkowskimi. I tutaj jakby rząd polski w czasie swojej prezydencji był prekursorem tego, żeby rozmawiać z parlamentami narodowymi, na przykład jeśli chodzi o kwestię budżetu, tego, który dzisiaj negocjujemy, na lata 2014–2020, i to była wyjątkowo pozytywna inicjatywa, która jest kontynuowana przez kolejne prezydencje. W związku z tym parlamenty narodowe mają wreszcie prawdziwy głos w tej debacie, która jest najważniejsza, czyli debacie budżetowej i również jeżeli chodzi o Semestr Europejski. Tutaj polski rząd ma pomysł na to i ta inicjatywa została w Unii Europejskiej bardzo pozytywnie odebrana, jak autentycznie włączyć parlamenty narodowe w cały proces Semestru Europejskiego, co szalenie wzmocniłoby jego legitymizację i również rozwiało obawy, że Semestr Europejski byłby zbyt zbiurokratyzowany lub że mógłby ograniczyć w sposób zbyt daleko idący suwerenność państw członkowskich. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję, panie pośle. Teraz otwieram dyskusję. Pan przewodniczący Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. To inna formuła, już nie sprawozdawcy. Dwie sprawy. Jedna dotycząca problemów, jakie pani dyrektor Synowiec poruszyła, a mianowicie żeby skupić się jakby na dwóch etapach procedury Semestru Europejskiego, czyli oceny stanu i później propozycji rozwiązań. O tym oczywiście w węższym gronie będziemy musieli porozmawiać, jak to technicznie zrobić. Wyobrażałbym sobie, że na tego typu prezentacji byłby przedstawiciel Komisji Europejskiej. Jeżeli nie bezpośrednio z Brukseli to chociażby z przedstawicielstwa, dlatego żeby można by było zrobić pewien trójkąt w dyskusji: Komisja Europejska, rząd, parlament. Pewnym problemem jest to, że zalecenia, uwagi dotyczą całego parlamentu, a nie tylko reprezentacji pod tytułem Komisja do spraw Unii Europejskiej. Wiele elementów jest głęboko dyskutowanych lub powinno być głęboko dyskutowanych na posiedzeniach komisji branżowych i tu oczywiście piłka jest po naszej stronie, jak to zorganizować żeby to wszystko się później w jedną całość zebrało i żebyśmy jako Parlament Europejski mieli jasną wizję co zrobić z rekomendacjami Komisji Europejskiej i jak to przekuć na działanie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejGałażewski">Natomiast druga sprawa dotyczy przedstawiania opinii. Tak jak już mówiłem, my opiniujemy różne sprawy, czasami robimy to tylko w formie konkluzji, a czasami w formie opinii, rzadko, ale to robimy. To oczywiście później nie ma dalszego ciągu, stąd robimy to jakby w zamkniętym kręgu. To jest ważna uwaga dla nas, żeby ten krąg otworzyć, żeby nasze opinie docierały do tych, którzy tworzą prawo, czyli do Parlamentu Europejskiego i do Komisji Europejskiej, więc o tym będziemy musieli porozmawiać. Natomiast zwracano nam uwagę, że niektóre parlamenty przesyłają też opinie pozytywne, nie tylko negatywne, mianowicie wzmacniające pewne tendencje szczególnie w fazie początkowej. Takie opinie pozytywne pokazują, że kierunek zmian jest prawidłowo wybrany, w związku z tym zachęcałbym też nasze koleżanki i kolegów do tworzenia takich pozytywnych opinii i sygnalizowania prawodawcom, że kierunek jest nie tylko negatywnie oceniany, ale również pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AndrzejGałażewski">I krótko Parlament Europejski a parlamenty narodowe. To oczywiście cały czas się rozwija i to nie jest już zła formuła, są częste spotkania, jest jeszcze problem dopracowania formuły aktywnego uczestniczenia w pracach komisji Parlamentu Europejskiego. Nie wiem, jak to zrobić, dlatego że są różne ograniczenia po stronie naszej, nie wiem czy Parlament Europejski ma jakieś ograniczenia, i tutaj jest problem, i pewna kontynuacja, dlatego że jeżeli mamy sytuację, że na spotkania w jakiejś sprawie pojedzie jedna osoba, a za dwa miesiące pojedzie druga osoba, która kompletnie nie wie, co ta pierwsza powiedziała, to jest pewien problem przekazywania efektów tych kontaktów do odpowiednich ciał i nadawania temu biegu, chociażby w formie dyskusji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję. Pani przewodnicząca Olechowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AlicjaOlechowska">Dziękuję bardzo. Rzeczywiście trochę brakuje nowoczesnego zarządzania pomiędzy funkcjonowaniem Parlamentu Europejskiego i parlamentami narodowymi, często to wszyscy odczuwamy, a szczególnie wydaje mi się, że nie ma przełożenia na działania eurodeputowanych z poszczególnych komisji branżowych z komisjami branżowymi w parlamentach narodowych. Przecież gdyby na przykład wystąpienia kolegów eurodeputowanych były przekazywane nie tylko na takiej zasadzie, że możemy to znaleźć na ich stronach internetowych, ale choćby drogą korespondencji elektronicznej, jako wystąpienia tematyczne do poszczególnych komisji, to rzeczywiście mielibyśmy ścisłą współpracę pomiędzy parlamentami narodowymi a Parlamentem Europejskim, czy to z klubem politycznym, czy komisją branżową. Wydaje mi się, że często tak jest, że nawet kluby polityczne w Parlamencie Europejskim nie przenikają się ze swoimi postulatami do komisji branżowych, a co mówić już o całym spektrum zagadnień, które są poruszane. Chciałam jeszcze skorzystać z tego, że jestem w tej chwili przy głosie i jako wiceprzewodnicząca Komisji chciałam serdecznie podziękować przedstawicielstwu Komisji Europejskiej, pani dyrektor Ewie Synowiec oraz panu Filipowi Skawińskiemu za fantastycznie, merytorycznie zorganizowany wyjazd studyjny, w którym większość z nas miała tę wspaniałą okazję uczestniczyć, ale także chciałam podziękować w imieniu całej Komisji za zorganizowanie tego spotkania i za dopracowanie go w najmniejszych szczegółach i umożliwienie spotkania się z osobami i osobistościami Parlamentu Europejskiego, z którymi mogliśmy wymienić bezpośrednie uwagi i podjąć dyskusję. Serdecznie państwu dziękujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AgnieszkaPomaska">Dziękuję pani przewodniczącej. Teraz poproszę o zabranie głosu pana europosła Jacka Protasiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JacekProtasiewicz">Odnosząc się do słów pani poseł Alicji Olechowskiej, chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście w trakcie pobytu studyjnego mieliśmy okazję spotkać się akurat w tym przypadku z tą częścią reprezentacji sejmowej, która należy do naszej rodziny politycznej, czyli zarówno z posłami PO, jak i PSL. Długo rozmawialiśmy o tym, jak poprawić współpracę bo rzeczywiście, pełna zgoda, ta komunikacja między nami jest niezbędna, a współpraca pożądana. Wiem, że są parlamenty, w których europosłowie mają możliwość nie tylko uczestniczenia w posiedzeniach komisji, ale również zabierania głosu na posiedzeniach plenarnych. Nie namawiam do radykalnych zmian, czy to w ustawie, czy w regulaminie Sejmu, natomiast na pewno ściślejsza współpraca nie tylko przy okazji posiedzenia tej Komisji, ale z komisjami branżowymi bardzo by się przydała i w imieniu tej naszej rodziny, tej naszej części europosłów, czyli posłów z PO i PSL, deklaruję gotowość do rozmów na temat tego, jak tę współpracę uczynić faktyczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję, panie pośle, za tę deklarację. Pani poseł Thun, nawet nie ad vocem, udzielę po prostu pani poseł głosu, natomiast my w tej Komisji przyjęliśmy zasadę: nie ma ad vocem, po prostu udzielamy głosu w kolejności zgłoszeń. Przyznam, że rzeczywiście my dosyć często z różnych powodów jesteśmy prowokowani też do takiej dyskusji, często niespodziewanej, co my, jako Komisja do spraw Unii Europejskiej, możemy, a czego nie możemy, także jeśli chodzi o współpracę między komisjami branżowymi. I tutaj w Sejmie często mamy właśnie problem, bo to jest specyficzna Komisja, ona liczy ponad 40 posłów, i oczekuje się od nas, że będziemy się znali trochę na wszystkim. Rzeczywiście, my się dzielimy tematami i staramy się, żeby każdy z posłów się w tym specjalizował, ale to jest często trudne właśnie w związku z częstym brakiem opinii czy pomocy ze strony komisji branżowych, więc być może to jest do przemyślenia. Na taki model się zdecydowaliśmy, on ma swoje wady i zalety. Bardzo proszę, pani europoseł Róża Thun.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RóżaThun">Totalnie się zgadzam z panią przewodniczącą, że w takim małym gronie opanować wszystkie tematy czy wszystkie legislacyjne tematy, które opracowujemy w komisjach branżowych i w Parlamencie Europejskim, po prostu jest niemożliwe, więc i tak podziwiam ten ogrom pracy, który państwo tutaj wykonują. Ale jak mówimy o tych kontaktach i państwo mówią, że tego potrzebują, to tak jak pan europoseł Jacek Protasiewicz mówił, nam tego bardzo brakuje i nam brakuje też tego, że my nie idziemy właściwie równolegle w naszych pracach. Kiedy jakiś dokument kończy swój byt w Komisji Europejskiej i w formie projektu legislacyjnego wychodzi z Komisji Europejskiej, gdybyśmy równolegle nad tymi dokumentami pracowali, czy to w komisjach branżowych, czy tutaj i briefowali się wzajemnie, to niesamowicie by nam też ułatwiło pracę i polski głos byłby wyraźniejszy i głośniejszy na arenie europejskiej. Widziałam, że niektóre kraje mają biura swoich parlamentów w Brukseli, w okolicach Parlamentu Europejskiego. Oni tam mają swoje miejsca spotkań ze swoimi parlamentarzystami. Możliwe, że my finansowo nie możemy udźwignąć takich rzeczy, nie wiem, czy to zabrzmi dobrze, ale ja korzystam bardzo często z wideokonferencji. W tej chwili są takie technologie, że moglibyśmy się spotykać na odległość, czy to branżowo, czy partyjnie, czy jak sobie wyobrażamy, ale my ciągle tkwimy w XX czy nawet XIX wieku, jeśli chodzi o wykorzystanie możliwości komunikacji na odległość. Tutaj wspaniały ekran stoi i moglibyśmy śledzić swoje wzajemne obrady również w ten sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AgnieszkaPomaska">Zgadzam się z panią absolutnie. Myślę, że moglibyśmy również bardzo długą dyskusję przeprowadzić na ten temat, ale to może na innym forum. Bardzo dziękuję za te głosy. Czy ktoś jeszcze z państwa posłów chciałby głos zabrać? Poseł Szczerski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KrzysztofSzczerski">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że w dyskusji wpadliśmy raczej w taki ton mówienia, że jest dobrze, a mogłoby być jeszcze lepiej. Ja myślę, że dobrze nie jest. Z moich kontaktów z parlamentarzystami zajmującymi się kwestiami europejskimi parlamentów narodowych różnych krajów wiem, że narasta, i o tym państwo zapewne dobrze wiecie, rodzaj frustracji sposobem realizacji w praktyce funkcji przypisanych przez Traktat z Lizbony. Widać też wyraźnie, że jeśli mówimy o propozycji Van Rompuy’a o tych czterech filarach pogłębionej Unii, tam też ten czwarty punkt dotyczący demokratycznej legitymizacji nie wziął się znikąd. Rzeczywiście jest tak że, i to jest powszechnie rozumiane w Europie, jak mniemam, dalsze zacieśnianie politycznej integracji w Europie nie może odbyć się bez pewnego przełomu demokratycznego. Teraz pytanie oczywiście, na czym ten przełom miałby się opierać. Pan europoseł Rafał Trzaskowski wie, że mogę o tym mówić bardzo długo i bardzo długo z panem posłem rozmawiać, bo rzeczywiście jest bardzo poważne pytanie o to, w jaki sposób można by legitymizację demokratyczną zacieśniającej się integracji europejskiej zwiększyć i te gwarancje, jakie są dzisiaj, to funkcjonowanie parlamentów w naturalny sposób. Nasz rytm pracy, jak mówiła pani europoseł Róża Thun, rytm pracy Parlamentu Europejskiego, rytm pracy Komisji jest rozbieżny, a ogrom pracy jest duży. Na przykład, słuszna jest koncepcja, żebyśmy zaczęli pracować także w czasie przedlegislacyjnym nad dokumentami, ale wymagałaby to powołania drugiej komisji do spraw europejskich, która by zajmowała się procesem prelegislacyjnym, żeby równolegle jedna pracowała nad dokumentami, które się tworzą, a druga nad tymi, które musi opiniować. Jest bardzo wiele mankamentów tej sprawy, rzeczywiście wydaje mi się, że wymagałoby to jakiegoś roboczego zespołu, który zacząłby pracować wspólnie z przedstawicielstwem Komisji Europejskiej, bo ta deklaracja pani dyrektor Ewy Synowiec jest obiecująca, że moglibyśmy tego typu grupę powołać, która by pomyślała nad tym, jak to spiąć, bo rzeczywiście tu jest wyraźny problem. Mam jedno konkretne pytanie: jak mamy się odnosić do zjawiska, które jest dostrzegalne, mianowicie rozbudowywania kompetencji delegowanych Komisji Europejskiej, używania możliwości do regulacji delegowanych potem już przez Komisję Europejską poza tą całą procedurą formalną prawa europejskiego, tą główną, która włącza parlamenty narodowe? Czy Parlament Europejski dostrzega ten problem? To po pierwsze, do posła Rafała Trzaskowskiego. W jaki sposób my możemy z komisją pracować nad dokumentami, które są już prawem delegowanym? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AgnieszkaPomaska">Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chciałby głos zabrać? Nie widzę. Oddam głos najpierw pani dyrektor Ewie Synowiec. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#EwaSynowiec">Dziękuję bardzo. Chciałabym się odnieść do trzech punktów: po pierwsze, do stwierdzenia pana wiceprzewodniczącego Andrzeja Gałażewskiego, że jednak proces wydawania opinii czy ustosunkowywania się przez Komisję Europejską do opinii wydawanych przez parlamenty narodowe trochę szwankuje. Jest dużo tych wniosków. Przez trzy kwartały tego roku Komisja dostała 540 opinii, na które powinna odpowiedzieć. Oczywiście ma trzy miesiące i nie zawsze być może tego terminu dotrzymuje. Czy państwo macie uwagi do tych ustosunkowań Komisji Europejskiej? Chciałabym, by to jak najlepiej szło i wiem, że w Komisji jest taka dyskusja, żeby to poprawić, ale pewnie to wymaga czasu. Druga rzecz – jeszcze raz do Semestru Europejskiego chciałabym wrócić, bo rzeczywiście ten proces wymaga zwiększenia ownership w danym kraju. Pewnie moglibyśmy to przedyskutować w szczegółach w jakimś gronie, jak to ustawić w linii lokalnej – parlament narodowy i przedstawicielstwo Komisji. My jesteśmy bardzo skorzy żeby pomóc. Myślę, że jak na początku przyszłego roku byłaby taka możliwość, żeby któryś z komisarzy zaprezentował roczną analizę wzrostu, ten tak zwany AGS, na forum parlamentu, państwo moglibyście na przykład wydać opinię polityczną na temat tego dokumentu. Dobrze byłoby to zrobić przed kolejnym szczytem Rady Europejskiej, która przyjmie wskazania dla państw członkowskich, które powinny być brane pod uwagę w tych narodowych programach reform i programach konwergencji i stabilności, to byłoby czasowo bardzo dobre. Jednocześnie może to nie jest zbyt fortunne żeby zachęcać państwa, jako parlament, do stymulowania rządu, żeby jak najszybciej te programy zostały przygotowane, bo to daje więcej czasu potem na różne inne interakcje między instytucjami. Tak że to jest ta kwestia i jeszcze trzecia rzecz, o której pan poseł Krzysztof Szczerski wspomniał – akty delegowane. Nie jestem prawnikiem, więc jest mi trudno się ustosunkować, jednak rozumiem, że akty delegowane są rezultatem głównych aktów, które powstają. Proces legislacyjny się toczy między Radą a parlamentem, on daje taką wynikową, że jest więcej tych aktów delegowanych. Możemy w indywidualnym, bilateralnym gronie jeszcze na ten temat podyskutować, ale taka byłaby moja pierwsza reakcja. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję. Teraz zabierze głos pan europoseł Rafał Trzaskowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#RafałTrzaskowski">Po pierwsze, jeżeli chodzi o relacje parlamentów narodowych z Parlamentem Europejskim, to jest jakby kwestia ustrojowa. Jak naprawdę wcielić w życie protokół o współpracy parlamentów narodowych z Parlamentem Europejskim. To jest spory problem, jak to zrobić. Tu przede wszystkim my powinniśmy mieć wizję, zarówno w Parlamencie Europejskim, ja mówię o polskich europosłach, jak i o posłach w Sejmie, jak my to sobie wyobrażamy, dlatego że jeżeli tej wizji sami nie wytworzymy, to po prostu inni załatwią to za nas. To jest kwestia ustrojowa, jak się nad tym zastanowić. Natomiast jest mnóstwo rzeczy, które można poprawić w praktyce, bo my możemy mówić o tych rozwiązaniach ustrojowych, natomiast trzeba się przyjrzeć temu, jak to działa i na przykład jeśli chodzi o uczestnictwo w komisjach branżowych, to trochę zależy od tego, czy ludzie chcą to robić, czy tego nie chcą robić. To zależy też od otwartości przewodniczącego danej komisji w Parlamencie Europejskim. Ja dam jeden przykład, akurat tam, gdzie jesteśmy z Różą Hun. W Komisji Jednolitego Rynku przewodniczący jest bardzo otwarty i przy omawianiu wszystkich ważnych aktów prawnych zaprasza przedstawicieli parlamentów narodowych, np. przy omawianiu kwestii zamówień publicznych czy przy omawianiu kwestii delegowania pracowników etc. Tylko faktycznie problem polega na tym, że trochę nam brakuje pamięci instytucjonalnej, to znaczy gdybyśmy mieli posłów branżowych, którzy przyjeżdżają, którzy pracują np. nad zamówieniami publicznymi i się odnoszą do tej debaty, to byłoby jeszcze bardziej skuteczne. Potem te wnioski są brane pod uwagę. To nie jest tak, że to jest kwiatek do kożucha, że słuchamy tego, co mówią parlamenty narodowe, a potem robimy swoje. To autentycznie odnosi skutek, tylko że ja czasami widzę francuskiego czy niemieckiego posła, który prowadzi daną sprawę, i widzę, że oni są po prostu trochę bardziej skuteczni. Tutaj naprawdę jest spore pole do popisu, tylko się wystarczy zastanowić nad tym, jak to zrobić, żeby to odnosiło większy skutek. Czyli jedna rzecz – wielka ustrojowa reforma, a druga rzecz – naprawdę można praktycznie tę współpracę znacznie bardziej uczynić efektywną. Pytanie o komitologię. Od wielu, wielu lat był problem. Wiadomo, że mnóstwo różnych rzeczy dzieje się w aktach delegowanych i tak naprawdę we wcielaniu w życie tego, co wcześniej zostało postanowione w procesie ustawodawczym. Komisja coraz więcej miała tutaj władzy, państwa członkowskie już w latach 80. się połapały, stąd komitologia, stąd komitety itd. Parlament Europejski od 1987 roku, od decyzji o komitologii zawsze zwracał uwagę na to, że nie ma nad tym wystarczającego nadzoru instytucji takich, jak Parlament Europejski, ale również parlamenty narodowe, bo rzeczywiście działo się tak, że proces ustawodawczy był zakończony i nagle poprzez akty delegowane zmieniano niektóre postanowienia, niby je doprecyzowując, a tak naprawdę zmieniając czasami literę prawa. Dlatego jeszcze przed Traktatem lizbońskim zostało podpisane porozumienie międzyinstytucjonalne pomiędzy Parlamentem Europejskim, Komisją a Radą w tej sprawie i Parlament Europejski w akta delegowane został włączony, antycypując to, co potem stało się literą prawa razem z Traktatem lizbońskim, bo tam dokładnie to porozumienie międzyinstytucjonalne zostało jeszcze bardziej zakotwiczone i wzmocnione. W związku z tym Parlament Europejski ma już taką możliwość. Tu też jest kwestia współpracy pomiędzy parlamentami narodowymi a Parlamentem Europejskim, właśnie choćby przy procedurze komitologicznej z nadzorem, bo ona się nazywa procedura komitologiczna z nadzorem, włączyła Parlament Europejski do tego procesu. Teraz oczywiście problem jest taki, że aktów delegowanych jest taka masa, że czasami parlamentarzystom po prostu nie starcza czasu ani siły, żeby reagować odpowiednio, ale to jest kwestia, którą na pewno my mamy na radarze i należałoby się zastanowić w tych relacjach Parlament Europejski – parlament narodowy, jak to polepszyć po to, żeby nam to nie uciekało i na przykład jeżeli my czegoś nie widzimy, to żeby parlamenty narodowe były w stanie nam powiedzieć: uwaga! Tutaj coś się dzieje niezbyt ciekawego, to w tym momencie mamy uprawnienia dzięki porozumieniu międzyinstytucjonalnemu żeby reagować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję. Pani poseł Alicja Olechowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AlicjaOlechowska">À propos współpracy w komisjach branżowych. Pamiętam w poprzedniej kadencji Parlamentu Europejskiego była taka zasada, że przedstawiciele np. Komisji Gospodarki uczestniczyli w posiedzeniach Komisji Gospodarki w Parlamencie Europejskim i właśnie te branżowe projekty dyskutowali. Sama pytałam, czy w tej chwili są zaproszenia na takie posiedzenia komisji w Parlamencie Europejskim skierowane do Komisji Gospodarki i dowiedziałam się od kierownictwa, że niestety takich zaproszeń nie ma, więc na pewno jest to jakaś forma współpracy, którą trzeba reanimować. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję. Jeszcze pan poseł Krzysztof Szczerski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KrzysztofSzczerski">Dziękuję, pani przewodnicząca. Zachęcony słowami pana posła Rafała Trzaskowskiego rzeczywiście rekomendowałbym prezydium namyślenie się nad tym, czy by tego typu inicjatywy nie podjąć, takiej, która by rozpisała instytucjonalnie możliwości, włączając do tego posłów Parlamentu Europejskiego, zwłaszcza pana posła Rafała Trzaskowskiego, który jest w środku tych instytucjonalnych rozwiązań, żebyśmy usiedli i pomyśleli nad tym, na przykład z Polski skierowaną rekomendacją co do kształtu współpracy. Przy okazji, taką autorefleksję przeprowadzając, doszlibyśmy do spraw technicznych, które można rozwiązać bardzo szybko w ramach procedur, które nie wymagają jakichś specjalnych wysiłków prawnych i poprawilibyśmy luki, które widzimy, bo jest ich sporo. Prosiłbym prezydium, by zastanowiło się nad taką formą jakiegoś zespołu roboczego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AgnieszkaPomaska">Dziękuję, panie pośle. Ja myślę że zastanowimy się, ja też się zastanowię, jak usprawnić i w taki praktyczny wymiar przekuć te możliwości, które mamy, jeśli chodzi o kontakty zarówno z Parlamentem Europejskim, jak i z Komisją Europejską, tak żeby te korzyści były też po wszystkich stronach. Myślę, że do tego powinniśmy zmierzać. Bardzo dziękuję, zakończyliśmy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#AgnieszkaPomaska">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 151 ust. 1 regulaminu Sejmu, z uwzględnieniem art. 3 ust. 2 ustawy, sprawozdanie dokument COM373 oraz sprawozdanie COM 375 i 301 i odnoszące się do nich stanowisko rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag. Bardzo dziękuję naszym gościom za udział w posiedzeniu Komisji. Zamykam punkt pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#AgnieszkaPomaska">Przechodzimy do punktu drugiego: zmiany składu osobowego Podkomisji Stałej ds. Wieloletnich Ram Finansowych. Jest propozycja, żeby posła Marka Wójcika zastąpił poseł Tomasz Głogowski. Czy ktoś wyraża sprzeciw? Nie widzę, w związku z tym stwierdzam że Komisja dokonała zmiany w składzie osobowym Podkomisji Stałej ds. Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2014–2020.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#AgnieszkaPomaska">Przechodzimy do punktu trzeciego, sprawy bieżące. Czy ktoś chciałby zabrać głos? Nie widzę. W takim razie zapraszam na posiedzenia Komisji 30 listopada o godzinie 9.00 i o godzinie 10.30, tak jak wspomniałam, odbędzie się konferencja na temat polityki spójności, na którą serdecznie zapraszam. Dziękuję, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>