text_structure.xml
49 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dzień dobry państwu, witam serdecznie. Otwieram 75. posiedzenie Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Witam państwa posłów, zaproszonych gości. Stwierdzam kworum. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli informatyzacji szpitali wraz ze stanowiskiem Ministra Zdrowia. Powyższy porządek i materiały członkowie Komisji otrzymali. Czy są uwagi do porządku obrad? Uwag nie słyszę, stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny posiedzenia bez zmian.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GrzegorzNapieralski">Przystępujemy do realizacji porządku obrad. Proszę o przedstawienie informacji dyrektora Departamentu Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli, pana Piotra Wasilewskiego. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrWasilewski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, panie i panowie, w pierwszej kolejności chciałbym przeprosić za nieobecność pana prezesa Jacka Jezierskiego, który niestety, nie mógł przybyć na dzisiejsze posiedzenie i upoważnił mnie do zaprezentowania jego stanowiska. Jestem dyrektorem Departamentu Zdrowia NIK. Tego departamentu, który miał przyjemność koordynować kontrolę, o której wynikach będziemy dziś dyskutowali.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrWasilewski">Celem tej kontroli, którą zakończyliśmy, przypomnę, 14 stycznia br., była ocena stopnia przygotowania szpitali do wdrożenia systemu informacji medycznej oraz działań administracji rządowej, związanych z budową tego systemu. Kontrole przeprowadziliśmy w Ministerstwie Zdrowia, w Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia oraz w 19 szpitalach. Dodatkowo wysłaliśmy ankiety w formie elektronicznej do wszystkich świadczeniodawców wykonujących według stanu na dzień 30 czerwca 2012 r. hospitalizacje w ramach kontraktu zawartego z NFZ, a więc do 944 podmiotów. Odpowiedzi udzieliła nam znacząca grupa, bowiem aż 421 jednostek. Warto może w tym miejscy przypomnieć, że System Informacji Medycznej ma być systemem teleinformatycznym służącym m.in. przetwarzaniu danych dotyczących udzielanych i planowanych świadczeń opieki zdrowotnej, udostępnianych przez systemy teleinformatyczne świadczeniodawców. SIM ma być obsługiwany przez Elektroniczną Platformę Gromadzenia, Analizy i Udostępnienia Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych w ramach Projektu P1 oraz przez Platformę Udostępniania On-Line Usług i Zasobów Cyfrowych Rejestrów Medycznych w ramach Projektu P2. Kluczową rolę w zarządzaniu i realizacji tych projektów minister powierzył Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, a więc jednostce podległej, która zgodnie z zapisami statutowymi jest odpowiedzialna za projektowanie i monitorowanie projektów informacyjnych w ochronie zdrowia. Jeszcze przypomnę, że podstawę prawną dla całego procesu informatyzacji ochrony zdrowia stworzyła ustawa z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrWasilewski">Co ustaliliśmy? Otóż budowa centralnej części systemu odbywała się bez pełnej wiedzy o stanie informatyzacji placówek ochrony zdrowia oraz pełnego oszacowania kosztów ich dostosowania do wymogów ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia nie posiadało wiedzy na ten temat, pozwalającej na skuteczną koordynację procesu informatyzacji. Z kolei Ministerstwo Zdrowia w latach 2010 – 2012 podejmowało jedynie doraźne próby oceny stanu zinformatyzowania placówek ochrony zdrowia oraz wsparcia procesu informatyzacji świadczeniodawców.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PiotrWasilewski">Brakowało również podstawowych aktów wykonawczych do ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. W okresie 11 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy – przypomnę, że weszła ona w życie 1 stycznia 2012 r., nie wydano żadnego z aktów wykonawczych do niej, w tym dotyczących tak istotnych zagadnień, jak warunki organizacyjno-techniczne realizacji dostępu i pobierania danych przetwarzanych w SIM. Dopiero w grudniu 2012 r. ukazały się pierwsze 2 rozporządzenia, a kluczowe dla budowy systemu, a więc rozporządzenie w sprawie wymagań dla SIM i rozporządzenie w sprawie klasyfikacji danych i systemu kodów w SIM, ukazały się dopiero w marcu 2013 r. Przypomnę, że niewydanie aktów wykonawczych do tej ustawy naruszało par. 127 załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej, które stanowi, że rozporządzenie powinno wchodzić w życie w dniu wejścia w życie ustawy, na podstawie której jest ono wydawane.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PiotrWasilewski">Przygotowanie aktów wykonawczych do ustawy Minister Zdrowia zlecił CSIOZ, które jak ustaliliśmy, nie miało na początku prac nad tymi aktami jednoznacznej wizji w zakresie tworzonych systemów, ich funkcjonowania, wzajemnych relacji, co przekładało się na efektywność tworzenia tych aktów wykonawczych. Przyczyną niewydania tych aktów było również rozbieżne podejście ministerstwa i CSIOZ dotyczące prac niezbędnych do ich przygotowania. Centrum, jak wynika z ustaleń kontroli, uważało, że należy opracować jedynie wkład medyczny projektów aktów wykonawczych, natomiast ministerstwo oczekiwało przedstawienia kompleksowo opracowanych projektów wskazując, że jednostką odpowiedzialną za ich merytoryczne przygotowanie, zgodnie z zarządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie zasad i trybu prac legislacyjnych prowadzonych w Ministerstwie Zdrowia, jest właśnie CSIOZ.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PiotrWasilewski">Warto tu również podkreślić, że ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia ma charakter ramowy, a wiele kluczowych zagadnień technicznych zostało przekazanych do uregulowania właśnie w drodze rozporządzeń. W związku z tym ich niewydanie negatywnie wpływa na proces dostosowania się świadczeniodawców do wymogów tej ustawy. Sytuację komplikowały również trudności w realizacji projektów przez CSIOZ, w szczególności dotyczyło to Projektu P1, chodziło przede wszystkim przedłużające się postępowania przetargowe. Do 15 czerwca 2012 r. Centrum zawarło 3 umowy dotyczące części 2, 3 i 4, jeśli chodzi o realizację zasadniczych systemów informatycznych w ramach Projektu P1 na kwotę ponad 356 mln zł. Nie zawarto natomiast umowy na realizację pierwszej części tzw. szyny usług. Doszło do naruszenia przepisów ustawy – Prawo zamówień publicznych, a Krajowa Izba Odwoławcza w uchwale z dnia 4 maja 2012 r. potwierdziła naruszenie przepisów ustawy, co miało bezpośrednie znaczenie dla wyników postępowania i skutkowało niedającą się usunąć wadą wyboru oferty i w konsekwencji koniecznością powtórzenia postępowania, jeśli chodzi o część pierwszej. Niestety, mimo powtarzanych postępowań, do momentu sporządzenia informacji o wynikach kontroli nie udało się wybrać wykonawcy pierwszej, podstawowej części systemu, tzw. szyny usług, co rodzi pewne ryzyko, bowiem ta szyna usług jest istotna dla funkcjonowania całej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PiotrWasilewski">Jak wynika z ustaleń naszej kontroli, stan informatyzacji szpitali w odniesieniu do przygotowań do wdrożenia systemu był niezadowalający, bowiem warunkiem niezbędnym do spełnienia przez świadczeniodawców wymogów ustawy o SIOZ, w szczególności zapewnienia możliwości wymiany danych, w tym danych obrazowych oraz dokumentacji medycznej w formie elektronicznej, jest posiadanie przez nich trzech elementów: urządzeń diagnostycznych z cyfrowym zapisem wyników badań, łączy internetowych o odpowiedniej przepustowości i możliwości zapewnienia podmiotom trzecim dostępu do zgromadzonych danych medycznych oraz zdolności do ich pobierania z zasobów innych jednostek. Tymczasem z ustaleń naszej kontroli wynikało, że w przypadku ponad 30% szpitali systemy teleinformatyczne miały charakter rozproszony i składały się z wielu nie współpracujących ze sobą podsystemów, co nie zapewniało interoperacyjności z innymi podmiotami zewnętrznymi, funkcjonującymi w sferze ochrony zdrowia, a ponadto tylko w niewielkim stopniu ułatwiało komunikację tych szpitali z pacjentami. Poza tym, to wyposażenie świadczeniodawców w oprogramowanie informatyczne, łącza internetowe o odpowiedniej przepustowości, sprzęt medyczny, umożliwiający cyfrowy zapis wyników badań oraz prowadzenie elektronicznej dokumentacji medycznej, było niewystarczające do realizacji zadań wynikających z ustawy o SIOZ. W związku z tym wskazaliśmy w informacji na istotne zagrożenia dla budowy spójnego systemu informacyjnego. Naszym zdaniem są to po pierwsze, ograniczone środki finansowe jednostek ochrony zdrowia na modernizację systemów informatycznych. Po drugie, brak jasnych i precyzyjnych norm określających wszystkie niezbędne parametry budowanych systemów i różne tempo wprowadzanych zmian w poszczególnych województwach, w niewystarczającym stopniu skorelowane z działaniami CSIOZ. Każdy z wymienionych elementów niesie ze sobą istotne ryzyko niepowodzenia budowy całego systemu.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PiotrWasilewski">Należy też podkreślić, że Ministerstwo Zdrowia i CSIOZ podjęły ostatnio działania zmierzające do realizacji szeregu wniosków, które zostały sformułowane w trakcie naszej pierwszej kontroli. Przypomnę, że w 2011 r. kontrolowaliśmy wdrażanie przedsięwzięć z zakresu administracji, częściowo też zajmowaliśmy się tematyką Projektu P1 i można wskazać, że udało się m.in. podpisać porozumienie o współpracy między CSIOZ a NFZ, które zostało zawarte w grudniu 2012 r. Wskazywaliśmy, że brak takiego porozumienia stanowił pewne zagrożenie ze względu na możliwość dublowania się pewnych rozwiązań w zakresie systemów informatycznych i to porozumienie zostało podpisane.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PiotrWasilewski">Również na wniosek NIK CSIOZ przeprowadziło kompleksową analizę ryzyk Projektu P1, wprowadzając do niego 3 nowe ryzyka, m.in. właśnie ryzyko braku interoperacyjności i standardów wymiany danych z oprogramowaniem używanym obecnie na rynku, co spowodować może trudności z wymianą danych oraz generować dodatkowe koszty po stronie Projektu P1. Podjęto również działania, które powinny przyczynić się do wyeliminowania nieprawidłowości przy udzielaniu zamówień publicznych, a z tym był pewien problem w CSIOZ.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PiotrWasilewski">Zmieniając zarządzenie w sprawie regulaminu udzielania zamówień publicznych w CSIOZ audytor wewnętrzny dokonał czynności sprawdzających, dotyczących zasadności realizacji części zakupów, w szczególności zakupu środków trwałych, wyposażenia. Wprowadzono mechanizm weryfikacji dokumentacji przetargowej na etapie przygotowywania oraz na etapie przeprowadzania postępowań przetargowych przez podmiot zewnętrzny. Tak więc pewne działania zostały już w tym kierunku podjęte. To z mojej strony wszystko, dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo serdecznie dziękuję, panie dyrektorze. Proszę sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, pana Sławomira Neumanna o przedstawienie stanowiska Ministra Zdrowia. Panie ministrze, proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SławomirNeumann">Panie przewodniczący, szanowni państwo, pod koniec wystąpienia pan dyrektor stwierdził, że ten raport rzeczywiście jest nie do końca aktualny. To nas cieszy, bo udało się w ostatnim czasie zrobić wiele rzeczy. NIK sformułowała 4 wnioski pokontrolne do realizacji przez Ministra Zdrowia. Były to wnioski następujące: pilne wydanie wszystkich aktów wykonawczych do ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia, wyegzekwowanie od CSIOZ analiz dotyczących wszystkich dotychczas prowadzonych rejestrów, dokonanie oceny stanu zinformatyzowania jednostek ochrony zdrowia, doprowadzenie do pełnej realizacji wniosków pokontrolnych z poprzedniej kontroli.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SławomirNeumann">Minister Zdrowia zgłosił zastrzeżenie do tych ustaleń. One jednak w większości nie zostały ujęte i znalazły się w raporcie. W związku z powyższym na dzień 10 czerwca br. wykonanie tych wniosków pokontrolnych przedstawia się następująco:</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SławomirNeumann">– w zakresie pierwszego wniosku, czyli pilnego wydania wszystkich aktów wykonawczych informuję, że obecnie na 16 aktów wykonawczych, które mieliśmy obowiązek wydać, 12 rozporządzeń zostało już podpisanych przez Ministra Zdrowia i to jest załatwione, 1 rozporządzenie zostanie w najbliższym czasie przedłożone do podpisu, ponieważ 27 maja zakończył się proces notyfikacyjny i lada chwila rozporządzenie to będzie można podpisać. Poza tym, 3 rozporządzenia są gotowe i są w notyfikacji w Komisji Europejskiej. Można powiedzieć, że wszystkie te rozporządzenia, kiedy tylko wrócą za kilka tygodni z Brukseli, można będzie podpisać i ten problem będzie rozwiązany;</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SławomirNeumann">– w zakresie drugiego wniosku – zalecenia, wyegzekwowania od CSIOZ analiz wszystkich dotychczas prowadzonych rejestrów, sprawa przedstawia się następująco: obowiązek zgłoszenia prowadzenia rejestru na podstawie ustawy o SIOZ spoczywa na podmiocie prowadzącym rejestr. Podmiot dokonuje zgłoszenia prowadzenia rejestru za pośrednictwem CSIOZ. Do przeprowadzenia takiej analizy konieczne jest przekazanie przez podmiot prowadzący niezbędnych informacji dotyczących rejestru. CSIOZ nie ma informacji o wszystkich rejestrach, więc ta analiza prowadzona jest na bieżąco, natomiast może mieć swoje wady, ponieważ nie o wszystkich rejestrach możemy wiedzieć. Do 10 czerwca br. 18 takich analiz zostało zrealizowanych i przekazanych Ministrowi Zdrowia;</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SławomirNeumann">– w zakresie trzeciego punktu – dokonania oceny stanu zinformatyzowania jednostek ochrony zdrowia a także analizy systemów budowanych przez CSIOZ oraz w ramach projektów regionalnych pod kątem ich powielania się i funkcjonalności, to Centrum realizuje dość szeroką politykę informowania interesariuszy Projektu P1, opracowując i sukcesywnie publikując wytyczne do osiągnięcia interoperacyjności pomiędzy Projektem P1 a projektami regionalnymi. Wiedza uzyskana na podstawie wyników prowadzonych badań oraz innych obserwacji dokonywanych przez Biuro Koordynatora Projektów Informacyjnych wykorzystywana jest podczas spotkań konsultacyjnych z przedstawicielami regionów, jak również przy doborze tematów omawianych podczas cyklicznych konferencji organizowanych przez Centrum, czy publikacji w Biuletynie Informacyjnym CSIOZ. Jednocześnie, uwzględniając potrzeby informacyjne interesariuszy, w maju 2012 r. uruchomiono dedykowany portal informacyjny Projektu P1, na którym prezentowane są wszelkie materiały związane z realizacją Projektu P1 oraz wytyczne dotyczące interoperacyjności;</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#SławomirNeumann">– co do zastrzeżenia czwartego, gdzie chodzi o doprowadzenie do pełnej realizacji wniosków pokontrolnych, dotyczących efektów wdrażania przedsięwzięć z zakresu administracji, to Centrum w ramach ograniczenia możliwości opóźnień w realizacji projektów podejmuje szereg działań w przedmiotowym zakresie. Przede wszystkim mam tu na względzie realizację Projektu P1, który jest największym i bazowym projektem dla Programu Informatyzacji Ochrony Zdrowia. Ponadto Centrum na bieżąco identyfikuje ryzyka projektowe w celu podjęcia skutecznych działań oraz wyeliminowania ewentualnych zagrożeń. Natomiast mając na uwadze współpracę pomiędzy Centrum a NFZ w dniu 10 grudnia 2012 r. zostało podpisane porozumienie, w którym strony zadeklarowały wzajemną pomoc i współpracę przy realizacji Projektu P1 w celu zapewnienia spójnego i integralnego funkcjonowania systemów informatycznych z rozwijanym systemem informatycznym NFZ.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#SławomirNeumann">Dodatkowo informuję, że Centrum jest w ciągłym procesie zarządzania ryzykiem. W ramach tego procesu odbywa się w szczególności identyfikacja ryzyk, które mogą wystąpić w projektach realizowanych przez Centrum, zwłaszcza dotyczy to Projektu P1. Mamy świadomość tych ryzyk, jak i napiętego harmonogramu tego projektu. Projekt ten jest ciągle monitorowany nie tylko przez resort zdrowia, ale także przez MAC, jak również przez Komitet ds. Cyfryzacji Rady Ministrów, oraz przez ciała związane wprost z projektem, czyli przez Komitet Sterujący. W samym CSIOZ kilka miesięcy temu została dokonana wymiana nie tylko kierownictwa Centrum, ale także zespołu zaangażowanego w ten projekt. Teraz można powiedzieć z dużą dozą pewności, że Projekt P1 nie jest zagrożony, jeśli chodzi o czas jego wdrożenia.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#SławomirNeumann">Są ryzyka, które wokół tego projektu się gromadzą, związane z napiętym harmonogramem, ale na dziś są one dobrze zdefiniowane i zarządzanie nimi jest na dobrym poziomie, więc jest wielce prawdopodobne, a nawet graniczy to z pewnością, że w 2014 r. zgodnie z harmonogramem, być może trochę przesuniętym, ale to będzie przesuniecie o miesiąc, być może dwa, zostanie zrealizowany Projekt P1. Jeśli chodzi o szczegóły projektu i o kwestię ryzyk proponowałbym, aby wypowiedział się pan dyrektor Kędzierski, i przybliżył sprawę tych największych niebezpieczeństw. Budzą one czasami duże emocje, gdyż to jest projekt, który kosztuje kilkaset milionów złotych i dotyczy informatyzacji ochrony zdrowia, więc ma kapitalne znaczenie także nas wszystkich. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję panie ministrze. Pan dyrektor? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarcinKędzierski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, w zakresie wniosków, które zostały wskazane przez kontrolę NIK, dotyczących wykonawców poszczególnych części systemu, dzisiaj mamy stan taki, że wyłoniono wszystkich wykonawców wszystkich części. Nie mamy wprawdzie jeszcze zawartych kontraktów z wykonawcami. Umowy nie zostały zawarte, gdyż nie mamy zapewnionego finansowania ze strony Ministra Finansów. Jednak teraz właśnie przyjechałem prosto z posiedzenia Komitetu Rady Ministrów ds. Cyfryzacji, gdzie sprawa ta była omawiana i to zapewnienie finansowania ma w najbliższych dniach do nas trafić, co umożliwi nam podpisanie kontraktów z wykonawcami.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarcinKędzierski">Obecny harmonogram projektu przedstawia się następująco: do końca tego tygodnia, do piątku, opublikujemy na stronie internetowej pierwsze specyfikacje dokumentacji medycznej w zakresie elektronicznej recepty, elektronicznego skierowania, elektronicznego zlecenia i to jest ta podstawa, która umożliwi twórcom oprogramowania a także użytkownikom systemów informatycznych w ochronie zdrowia implementację tych rozwiązań i wymagań, które nakłada SIOZ. W zakresie pozostałej części dokumentacji medycznej, już od sierpnia 2014 r. powinna być ona prowadzona tylko i wyłącznie elektronicznie. Zamierzamy dostarczyć te dokumenty najpóźniej do końca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarcinKędzierski">Ponadto, już na przełomie lipca i sierpnia rozpoczynamy pierwsze testy akceptacyjne poszczególnych produktów, podsystemów Projektu P1 tak, aby móc umożliwić uruchomienie produkcyjne tego systemu na przełomie maja i czerwca 2014 r. Chodzi o to, aby w sposób powszechny lekarze, farmaceuci, pacjenci mogli korzystać na przykład z elektronicznych recept, internetowego konta pacjenta, elektronicznego skierowania itd. Wydaje się, że te ryzyka, które kilka miesięcy wcześniej rysowały się dość wyraziście, dzisiaj są już dość znacząco opanowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo serdecznie dziękuję panie dyrektorze. Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos, zadać pytanie? Bardzo proszę, pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DariuszPiontkowski">Jestem, co prawda, spoza Komisji, ale interesuje mnie pewna rzecz. W raporcie NIK jest mowa o braku korelacji między działaniami ministerstwa, ośrodkiem centralnym, a działaniami regionalnymi. Pan minister na ten temat wspomniał ogólnie, że są prowadzone konsultacje, wydawane wytyczne, natomiast, czy taki jest tego efekt, jak wskazuje NIK, że w zasadzie brak korelacji powoduje dublowanie działań, tworzenie systemów niekompatybilnych? Niestety, tak to do dnia dzisiejszego funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#DariuszPiontkowski">Dlaczego przy konstruowaniu programów unijnych państwo zdecydowali się na takie rozdzielenie środków, które musiało, siłą rzeczy, doprowadzić do tego, że te działania będą prowadzone niezależnie od siebie, skutkujące dublowaniem się działań: ze strony regionów, realizowanych też przy pomocy środków unijnych i ze strony ministerstwa, które niezależnie od nich prowadzi swoje dziania?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzNapieralski">Czy pan dyrektor chce odpowiedzieć? Proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarcinKędzierski">Dziękuję bardzo. Rzeczywiście na poziomie regionalnym prowadzonych jest wiele inicjatyw, my zidentyfikowaliśmy ich 329 na łączną kwotę 1100 tys. zł. Jednak mogę powiedzieć, że to bardzo dobrze, dlatego że jednostkom samorządu terytorialnego, które bardzo często sprawują nadzór właścicielski nad podmiotami leczniczymi, poprzez realizację tych zadań jest dużo łatwiej planować opiekę zdrowotną, zarządzać szpitalami, wymieniać się danymi pacjentów. Łatwiej też jest nam z poziomu centralnego prowadzić komunikację na przykład z jedną platformą regionalną, aniżeli z dziesiątkiem różnych podmiotów, rozproszonych w regionie. Łatwiej się tym zarządza, ta komunikacja jest jednolita, łatwiej reagować na incydenty, są różne możliwości działania. Projekt P1 był w pewnym sensie przezroczysty, dlatego dostarczamy teraz te struktury dokumentów, aby zapewnić pełną komunikację między platformami czy też inicjatywami regionalnymi, a poziomem centralnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#DariuszPiontkowski">Czy mogę uzupełnić pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzNapieralski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DariuszPiontkowski">Czy w związku z tym nie należało tego przeprowadzić w ten sposób, że państwo najpierw na poziomie ogólnokrajowym stworzyliby pewne standardy, które byłyby wytycznymi do działania dla tych platform regionalnych? Czy w związku z tym te elementy, chociażby elektroniczna recepta, karta zdrowia i kilka innych rzeczy, nie powinny powstać rok czy dwa lata temu i dopiero potem, na podstawie pewnych standardów obowiązujących w całym kraju, mogłaby zostać wprowadzona jakaś dowolność rozwiązań technicznych, szczegółowych w województwach?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DariuszPiontkowski">Niestety, mam wrażenie, że doszło do tego, że część województw, nie mogąc doczekać się standardów ogólnopolskich, bojąc się, że nie wykorzysta środków unijnych, na siłę zaczęła tworzyć pewne systemy informatyczne, które dziś okazują się niezgodne ze standardami proponowanym przez ministerstwo i CSIOZ. Może się okazać, że chociaż wydamy pieniądze unijne, spełnimy wszystkie wymogi, to w gruncie rzeczy część pieniędzy wyrzucimy w błoto, bo będą to systemy nieprzystające do siebie. Czy państwo nie widzą niebezpieczeństwa tego typu?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo, panie pośle. Pan minister, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SławomirNeumann">Dziękuję. Harmonogram prac został przyjęty dość dawno i był jasny, czytelny dla wszystkich regionów. Wiadomo było, że w roku 2014 te projekty się zakończą, czyli Projekt P1 i P2. To po pierwsze. Po drugie, są to projekty centralne i trudno oczekiwać, by regiony tworzyły wzory recept czy zwolnienia, albo konta internetowego pacjenta, bo to nie jest ich rola. Chodzi raczej o korzystanie z rejestrów, z bazy, z możliwości, które daje Platforma P1 czy Platforma P2 i następne budowane.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#SławomirNeumann">Regiony nie kończą swoich systemów w taki sposób, żeby nie można ich było skomunikować z tym, co jest w CSIOZ. Być może pojedyncze takie sytuacje są, ale w skali kraju takich ryzyk nie ma. Pamiętajmy, że trudno wymagać od nas, żebyśmy wpływali na regiony, jeśli chodzi o ich pomysły na wydawanie środków w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych, bo to przede wszystkim tych środków dotyczyło. Głównie to są projekty związane z zarządzeniem szpitalami i będą się one komunikowały z systemem realizowanym przez CSIOZ. Nie wydaje mi się, żeby ktoś miał pomysł na receptę w swoim regionie. To byłoby niemożliwe i nierealne do wprowadzenia, bo tu jednak ma znaczenie prawo centralne. Trudno nam jest powiedzieć, czy w regionach środki są wydawane racjonalnie na wszystkie projekty, czy nie, bo nie mamy takiej wiedzy. Okres, który jeszcze mamy przed sobą, umożliwia pozytywne rozwiązanie nawet w przypadku, gdy są jakieś wątpliwe projekty. Można, bowiem zbudować takie interfejsy, które będą ze sobą rozmawiały. Nie jest to jakaś rzecz, która nie może być zrobiona. Uważam, że to jest do wykonania. Rozmawialismy na ten temat na ostatnim spotkaniu z marszałkami województw i były zgłaszane informacje, że budowane są jakieś projekty, że są przez województwa finansowane. Jednak są one na bieżąco konsultowane z CSIOZ. Nie jest więc tak, że one sobie powstają „obok” i nikt z nikim nie rozmawia. Rozmawiamy także z NFZ czy z innymi gestorami budującymi pewne systemy informatyczne w Polsce, gdyż systemy te muszą ze sobą rozmawiać. Absurdem byłoby zbudowanie iluś systemów, które się ze sobą nie komunikują. Tak więc współpraca jest.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#SławomirNeumann">Czy ona powinna się zacząć w roku 2010, 2012 czy 2013, to inna kwestia. Najważniejszy jest etap, kiedy już wpisuje się kody i kiedy systemy mają zacząć ze sobą współpracować. Informatyka ma to do siebie, że zawsze można znaleźć jakiś interfejs, który połączy te systemy. Natomiast nie ma ze strony regionów takich wielkich zagrożeń. Nie są zgłaszane. Może regiony oczekiwały, że troszkę wcześniej pokażemy te standardy, które one muszą spełnić, ale jeszcze jest to moment, który umożliwia przyjęcie przez nie stawianych przez CSIOZ standardów odnoszących się do poszczególnych protokołów.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo serdecznie dziękuję, panie ministrze. Jeszcze pan poseł chciałby zabrać głos, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PiotrPyzik">Chodzi mi o zintegrowany system informacyjny w aspekcie wykorzystywania publicznych baz do czerpania prywatnych korzyści – a takie sygnały do mnie docierają. I chyba nie tylko do mnie. Myślę, że szybkie wprowadzenie tego systemu miałoby wpływ nie tylko na jakość opieki, na zadowolenie pacjentów z usług, czy możliwość wyboru świadczeniodawcy, ale przede wszystkim pokazałoby obraz nieistnienia systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Mówię tu zwłaszcza o dostępie do specjalistów. Dzisiaj jest tak, że lekarz pierwszego kontaktu jest praktycznie fikcją, on jest naganiaczem pieniędzy dla wyższego poziomu tego systemu, bardziej wyspecjalizowanych jednostek diagnostycznych typu przychodnie czy szpitale. I konsekwencja tego jest taka, że „nakręca się” pieniądze, ale jakby nie tak, jak ten system miał funkcjonować. Natomiast istnienie zintegrowanego systemu informacyjnego, jego jak najszybsze powstanie, przyniosłoby bardzo wiele korzyści. Pomijając już transparentność całego systemu, naprawdę wszystkich zachodzących zjawisk, łącznie z danymi epidemiologicznymi, czy danymi dotyczącymi budżetu, kosztów terapii jednostki chorobowej itd., to dzięki niemu po raz pierwszy można by zarządzać zdrowiem publicznym w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PiotrPyzik">Taki prosty przykład. Od paru lat funkcjonuje plan zwalczania raka. Jestem z Gliwic, gdzie funkcjonuje znany nie tylko w kraju ośrodek walki z rakiem, onkologiczny ośrodek, jeden z najlepszych w Polsce. Nie dostrzegam, by w wyniku działań podjętych dzięki temu planowi zwalczania raka, liczba zachorowań spadała. Wydaje się, że jest wręcz odwrotnie. że w przypadku Śląska mówimy wręcz o epidemii. Chciałbym się dowiedzieć, czy przy braku zintegrowanego systemu informacyjnego są państwo w stanie kontrolować taki plan zwalczania raka w aspekcie przede wszystkim efektywności wydawanych środków? Mnie się bowiem wydaje, że środki, które poszły na ten plan zwalczania raka, zostały wydane nieefektywnie. Nie jest to moja opinia, ale wielu fachowców i organizacji związanych z tym tematem. Dlatego pytam, co ze zintegrowanym systemem informacyjnym? Kiedy on będzie, ile będzie kosztował?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo, panie pośle. Pan minister – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#SławomirNeumann">Rozumiem, że chodzi o internetowe konto pacjenta? O to, że te dane medyczne będą na koncie? Dobrze rozumiem?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PiotrPyzik">Postrzegam to w trochę szerszym kontekście. Powiedziałem wyraźnie, jeżeli jest system, który obejmuje cały kraj, i na przykład ktoś w Szczecinie zachoruje na jakąś przypadłość, a okaże się, że to jest syndrom czegoś, to system powinien to wychwycić. Jeżeli dobrze pamiętam, burmistrz Giuliani wprowadził w Nowym Jorku taki system, który był w stanie rozpoznać awarię rury kanalizacyjnej w mieście na tej zasadzie, że w danej dzielnicy ludzie kupowali pewne medykamenty, które były po takim zdarzeniu niezbędne i dzięki temu system ochrony pacjenta był uruchamiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Pan minister – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#SławomirNeumann">Cały system informatyczny będzie domknięty w 2014 r. Obejmuje on z jednej strony rejestry, o których pan poseł mówi, na przykład rejestr pacjentów onkologicznych. On dzisiaj funkcjonuje, jest. Możemy różnie oceniać. Czy przez to, że mamy program zwalczania nowotworów, ponosimy większe nakłady, bo jest więcej chorych, wykrytych zachorowań? Inaczej mówiąc, czy to, że jest więcej chorych, jest wynikiem tego, że nie leczymy, czy efektem tego, że więcej wykrywamy i więcej chorych leczymy? Uważam, że ten program pokazuje, że szybciej wychwytujemy chorego i dłużej go leczymy, on dłużej żyje i nakłady wzrastają. Ja bym tego nie łączył z rejestrem, bo nakłady na ochronę zdrowia dają efekt, choć są kosztowniejsze: ludzie przeżywają dzięki temu, że leczymy ich dłużej, ale to pociąga za sobą koszty. Natomiast rejestr onkologiczny istnieje.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#SławomirNeumann">Takich różnych rejestrów istnieje już kilkadziesiąt i na tej Platformie P2 one są budowane. Platforma P1, czyli konto pacjenta, gdzie będziemy mieli dokumentację medyczną, także związaną z receptami, z tym, co pacjenci kupują, jak powiedzieliśmy, będzie uruchomiona w 2014 r. Testy będą prowadzone już w tym roku i wszyscy chętni świadczeniodawcy będą mogli brać w tym udział, aby przetestować te rozwiązania już w tym roku. Ten system będzie zamknięty w 2014 r. i będzie służył wszystkim świadczeniodawcom. To nie będzie tak, że on będzie tylko dla publicznych jednostek, szpitali. Będzie służył wszystkim, wszyscy lekarze, którzy będą funkcjonować, wszystkie przychodnie, wszystkie szpitale będą z tego systemu mogły korzystać. Na końcu będzie on domknięty kartą pacjenta i kartą specjalisty medycznego. Wszystko to będzie połączone w jednym systemie z NFZ i z tym, co robi CSIOZ.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#SławomirNeumann">Ten system w całości kosztuje około 700 mln zł, nawet 712 mln zł. Jest finansowany w dużej części ze środków unijnych. Termin zakończenia, to grudzień 2014 r. Mamy nadzieję, że będzie to 2 miesiące wcześniej, ale ten efekt będzie osiągnięty. Jak będziemy umieli z niego korzystać, z tych danych, które będą w nim zagregowane, to już inna sprawa. To już kwestia dotycząca lekarzy rodzinnych, specjalistów, którzy będą widzieli, czy pacjent „chodzi” po specjalistach czy nie. Dzisiaj oni tego nie widzą. Mają tylko tę wiedzę stąd, że pacjent przyznał się, że był u specjalisty i dostał dwie recepty na coś innego i na coś innego był leczony. Pacjenta będziemy widzieli, to będzie pomoc dla wszystkich, którzy go będą badać, leczyć, prowadzić i będzie to duże ułatwienie. Musimy na razie uzbroić się w cierpliwość, bo ten projekt zgodnie harmonogramem kończy się w przyszłym roku. Zagrożenia, co do harmonogramu nie ma – żeby była jasność.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzNapieralski">Uwielbiam pański optymizm, panie ministrze. Jeżeli mogę skorzystać z głosu przewodniczącego – mam pewne pytanie i proszę o odpowiedź. Czytając ten dokument widzimy taki oto wniosek NIK – minister w okresie 11 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy nie wydal żadnego z aktów wykonawczych. Później, kiedy ten materiał został wam przesłany do zaopiniowania, jako do resortu, minister się do tego odniósł i dzisiaj pan nam odczytał dość ciekawą informację, że już jest 12 aktów gotowych, jeden jest w obróbce i za chwilę będzie jeszcze kilka gotowych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#GrzegorzNapieralski">Proszę mi wytłumaczyć, jak to się zdarzyło, że dopiero po raporcie NIK te rozporządzenia ruszyły, a wiemy przecież, że aby taki olbrzymi projekt miał szanse, by zrealizować to, co nakazuje ustawa, trzeba mieć akty wykonawcze, jeżeli tak jest zapisane w ustawie. Brak takich aktów powoduje potem opóźnienia i brak konsekwencji w działaniu. Proszę mi to wytłumaczyć, bo nie mogę tego zrozumieć. Chyba, że NIK na was tak działa znakomicie?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SławomirNeumann">Gdyby to było tak łatwo, że wystarczy kontrola NIK, by wprowadzić rozporządzenie, to naprawdę byłoby cudownie. Nie musiałbym być takim optymistą. Nie, prawda jest taka, że samo procedowanie rozporządzenia trwa wiele miesięcy. Zanim zakończyła się kontrola NIK rozporządzenia były już w notyfikacji w Komisji Europejskiej. To nie jest tak, jak tu powiedziano. Uzgadnianie rozporządzenia trwa kilka miesięcy. Dlaczego tak późno je rozpoczęto? To jest kluczowe pytanie. Procedura uzgadniania jest wielomiesięczna, a wynikało to z tego, że są to rozporządzenia czysto techniczne. Polegało to na tym, że wpierw ustalano, jak ten projekt wygląda i dopiero wtedy był on opisywany prawnie – a nie odwrotnie. Była intencja produktu, była jego specyfikacja, zbudowana architektura tego produktu i dopiero potem był on opisywany prawnie. W tej kolejności to się działo. W tym sensie ta ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia nałożyła chyba terminy mało realne, jeśli chodzi o możliwości produkcyjne w całym tym systemie, sądząc po harmonogramie pracy do Projektu P1.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#SławomirNeumann">Z harmonogramu już było wiadomo, że i przetargi się zaczną i wykonawcy będą wyłonieni w innych terminach. To było nierealne. W gruncie rzeczy te prace nad wieloma rozporządzeniami, w tym technicznymi, rozpoczęły się w drugiej połowie zeszłego roku. I one trwały. Najwięcej czasu, w istocie rzeczy, zajmuje notyfikacja w Komisji Europejskiej. Sześć miesięcy czeka to rozporządzenie w Komisji Europejskiej. To też trochę nas opóźnia, ale nie ma ryzyka, bo te rozporządzenia wejdą w życie, zanim projekt zostanie „odpalony”, więc ta przestrzeń prawna będzie zabezpieczona.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze pytania? Proszę bardzo, pan przewodniczący Marek Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekSuski">Mam pewną wątpliwość. Pan minister mówił o tym, że to jest kwestia długotrwałych procedur uzgodnieniowych, ale jednak, jeśli jest w tym dokumencie mowa, że minister w okresie 11 miesięcy od dnia wejścia wżycie ustawy nie wydał żadnego rozporządzenia, to znaczy, że źle był przygotowany projekt ustawy. Projekt ustawy wszak powinien zawierać akty wykonawcze. Tak więc Izba wytykając błędy stwierdziła, że działalność ministra była jednak w dużym stopniu niedoskonała i te opóźnienia wynikały z tego, że ustawa była przygotowana ze złymi aktami wykonawczymi. Jeżeli jest też tak, jak pan minister mówi, że one były w procedurach uzgodnieniowych, to w trakcie uzgodnień pokontrolnych, myślę, że warto byłoby z NIK to wyjaśnić. Bo, albo ten raport jest niekompletny, nie odpowiada rzeczywistości, albo to, co mówi pan minister, nie odpowiada rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MarekSuski">Czy są na sali osoby, które ten raport przygotowywały? Chciałbym bowiem usłyszeć zdanie NIK, bo rzeczywiście optymizm pana ministra jest, można powiedzieć, cenny, aczkolwiek jedna rzecz, której nie brakuje temu rządowi, to optymizm. Nawet jak Warszawę zalało, to też optymistycznie stwierdzono, że wprawdzie tunele zalało, ale można pływać kajakami. Ja bym jednak nie był aż takim optymistą i chciałbym usłyszeć też z drugiej strony wyjaśnienie, dlaczego skoro jest tak dobrze i wszystko przebiega zgodnie z procedurami, to jednak w raporcie NIK znalazło się stwierdzenie, że negatywnie ocenia realizację przez ministra zdrowia zadania związanego z budową systemu informacyjnego? I jest także stwierdzenie o prawie rocznej bierności w działaniach. Tak, że prosiłbym przedstawicieli NIK o ustosunkowanie się do optymizmu pana ministra. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. To może teraz, jeśli pan minister pozwoli, zaczniemy od NIK i prosimy o odpowiedź na pytania pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PiotrWasilewski">Jeśli chodzi o pytanie pana posła, to jest oczywistą sprawą, że zamówienia dotyczyły bardzo złożonego projektu informatycznego. Wydanie tych aktów nie było na pewno łatwym przedsięwzięciem. Natomiast na stronie 11 pokazujemy procedowanie nad jednym z aktów wykonawczych do tej ustawy. Widzimy, że jednak zlecenie przygotowania projektów tych aktów wykonawczych ówczesnemu kierownictwu CSIOZ spowodowało określone opóźnienia, ponieważ wprawdzie pierwsze projekty pojawiły się już w październiku 2010 r., jednak jakość tych projektów w ocenie Ministerstwa Zdrowia, była taka, że nie spełniały one podstawowych standardów w zakresie wykonania poszczególnych upoważnień ustawowych. I dlatego była reakcja na to pana ministra, który dokonał zmian w kierownictwie CSIOZ w związku m.in. z pracami legislacyjnymi, które to Centrum prowadziło. Natomiast jest to fakt, że w okresie 11 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy aktów wykonawczych nie było, niezależnie, jak to oceniamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Pan minister, proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#SławomirNeumann">Pan dyrektor powiedział wszystko. Faktem było to, że na dzień kontroli nie były te akty podpisane przez ministra. I to podnieśliśmy w naszych uwagach do raportu. Złożyliśmy zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego, że te akty są procedowane i są w fazie uzgodnień w Komisji Europejskiej. Jedno i drugie jest faktem. Te rozporządzenia są, termin jest „przeciągnięty”, a wynikało to z kilku względów. Jeden z nich, to techniczne uwarunkowania, a drugi, to długie konsultacje dotyczące dość szczegółowych wymagań stawianych przez kilka resortów i kilku przedstawicieli służb specjalnych, którzy mieli uwagi odnośnie do bezpieczeństwa danych funkcjonariuszy. Były też uwagi Generalnego Inspektora Danych Osobowych, który miał wątpliwości, co do jawności wielu danych. Natomiast, to nie jest kwestia optymizmu, czy jego braku, te rozporządzenia są, to jest w tej chwili rzeczywistość.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z posłów chce zabrać głos? Pan poseł, proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PiotrPyzik">Chciałbym zapytać przy okazji o system dotyczący osób chorych na epilepsję w aspekcie wydawania im prawa jazdy. Z tego, co wiem, na Zachodzie jest praktykowane wydawanie prawa jazdy takim osobom. Chciałbym zapytać, jak ten problem państwo widzicie w naszym kraju? Mówię to w aspekcie bazy, która ma być.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SławomirNeumann">Dzisiaj nie mamy takiego rejestru, nawet nie zidentyfikowaliśmy, że taki istnieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrPyzik">Przepraszam, ale wydaje mi się, że w Sejmie w sierpniu, chyba w 2009 r., został złożony wniosek dotyczący realizacji tych rozwiązań. Nie mówię tu tylko o epileptykach, ale i o cukrzykach. Sprawa jest na tyle istotna, że dla wielu osób niepełnosprawnych epilepsja jest trudną dolegliwością i w naszych warunkach powoduje to, że nie mogą one dostać prawa jazdy. Na Zachodzie już ten problem jest dawno rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PiotrPyzik">Moje pytanie dotyczy tego, jakie państwo widzą tu rozwiązanie? Na przykład w Holandii jest baza osób chorych na epilepsję i bez względu na to, w jakim wieku człowiek spotka się z systemem opieki medycznej, system odczyta, że to jest przypadek epilepsji, natychmiast jest to odnotowane i następnie taka osoba, nawet po dużym czasie aplikując o prawo jazdy, jest „odczytywana” w tym rejestrze i przy zachowaniu pewnych warunków może to prawo jazdy otrzymać. U nas – niestety, nie. Prosiłbym o zbadanie tej sprawy i udzielenie informacji, najlepiej na piśmie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#SławomirNeumann">Po pierwsze, nie mamy takiego rejestru zidentyfikowanego, nie wiem, czy ktoś go prowadzi. Oczywiście trzeba by taki utworzyć. Kwestia prawa jazdy wymaga głębszych analiz, szczególnie pod względem medycznym, a mniej nawet prawnym. Oczywiście sprawdzimy, jak sytuacja wygląda, jakie są rozwiązania i czy są jakiekolwiek. Jeżeli to jest jakiś kłopot i jakiś problem, to trzeba w tej sprawie nawiązać współpracę z ministrem transportu, bo gospodarzem w tych sprawach jest Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. My możemy tę sprawę prowadzić tylko w aspekcie medycznym. Przyjrzymy się temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, panie ministrze. Pan przewodniczący Marek Suski, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekSuski">Chciałbym jeszcze uzupełnić pytanie, bo rzeczywiście wyjaśnienie tego rodzaju, że ktoś coś tworzył, zbyt późno stworzył i że względu na to odwołano jakąś osobę, jest dla mnie informacją mówiącą, że faktycznie coś było źle i odwołano człowieka, który kierował zespołem ludzi, mających przygotować projekty. Jednak z dokumentów wynika, że te projekty były przygotowane już w 2010 r. Później, w drugiej połowie 2011 r. ponownie były przygotowywane i nie uwzględniły części uwag. Krótko mówiąc, było nie tylko tak, że ta jednostka przygotowująca w jakimś sensie sobie z tym nie radziła.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MarekSuski">Z drugiej strony, Ministerstwo Zdrowia widząc, co się dzieje, bardzo późno zareagowało. To jest moja ocena. Natomiast mam pytanie, czy wyciągnięto jakieś inne wnioski poza tym, że zwolniono człowieka, bo rozumiem, że szef danej placówki odpowiada za jej działanie, ale jeśli te projekty były przygotowane i zostały przygotowane źle, to nie sądzę, że to było tak, że ten człowiek, który był szefem, sam je przygotowywał, tylko robił to cały zespół. Czy tutaj dokonano jakiejś analizy, z czego wyniknął problem, bo być może to nie wina szefa i kierownictwa, tylko tego, że źle dobrano zespół? Z drugiej strony, wystąpił brak nadzoru. Jeśli tyle lat trwały procedury, przekazywano sobie uwagi, uwagi nie były uwzględniane, to można powiedzieć, że ten nadzór ministerstwa też był dość kulawy.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MarekSuski">Chciałbym zapytać, czy przeanalizowano tę sytuację, bo sama wymiana szefa wydaje się zbytnim uproszczeniem? Chyba, że rzeczywiście robił to źle, uprawiał jakiś sabotaż. Jeżeli bowiem ktoś kieruje placówką a produkt tej placówki jest zły, to nie jest tylko tak, że to wina tylko i wyłącznie szefa, lecz także co najmniej części tych osób, które to opracowują. Czy przeanalizowano tę sytuację? Chyba, że było tak, że daliście nowego człowieka, który miał dokonać analizy? Jeżeli on jej dokonał, wyciągnął jakieś wnioski i teraz to poszło szybciej, prosiłbym o jakąś informację, co tam się wydarzyło, co usprawni wydawanie na przyszłość tych rozporządzeń, bo przecież nie wszystkie są już gotowe? Prosiłbym pana ministra o troszkę więcej szczegółowych informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu. Proszę panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#SławomirNeumann">Cały zespół prawny został wymieniony. Teraz jest zupełnie nowy. Po analizie stwierdzamy, że projekty zostały dobrze przygotowane, przeszły całą ścieżkę procesowania u nas, przeszły notyfikację w Komisji Europejskiej. Czyli te wnioski organizacyjne jednak ingerowały trochę głębiej, dotyczyły także kierownika projektu, a więc też części technicznej projektu, a nie tylko prawnej. Tak więc Centrum zostało głębiej zreformowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze pytania, uwagi, bądź sugestie? Nie widzę zgłoszeń. Szanowni państwo, wpłynął wniosek dotyczący tego raportu i propozycja jest taka, aby prezydium Komisji przygotowało projekt dezyderatu i przedstawiło go na kolejnym posiedzeniu Komisji, o ile nie byłoby sprzeciwu w tej sprawie. Sprzeciwu nie ma. Dziękuję bardzo, zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#GrzegorzNapieralski">Stwierdzam, że porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany. Protokół z posiedzenia z załączonym zapisem jego przebiegu będzie do wglądu w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję NIK, dziękuję panu ministrowi, dziękuję zespołowi i szczególnie dziękuję parlamentarzystom. Do widzenia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>