text_structure.xml
41.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">[BIULETYN]</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">[INFORMACJE]</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">KOMISJA KULTURY I SZTUKI (18)</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">[DATA]</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">26.01.1967 r.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">[SYGNATURA]</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">nr 328/IV kad.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">[TREŚĆ]</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">25 stycznia 1967 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Stanisława Kaliszewskiego (SD), omówiła działalność organizacji regionalnych i stowarzyszeń kulturalnych dotowanych przez rady narodowe.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki z podsekretarzem stanu - Zygmuntem Garstackim, dyrektor zespołu NIK - Jan Dominiewski, przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i Ministerstwa Finansów oraz kierownik Zespołu Oświaty i Kultury CRZZ - Stanisław Orłowski.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Obszerne materiały Informujące o rozwoju i działalności regionalnych i lokalnych stowarzyszeń kulturalnych, opracowane przez Ministerstwo Kultury i Sztuki i Najwyższą Izbę Kontroli otrzymali posłowie na piśmie.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">(Streszczenie informacji Ministerstwa Kultury i Sztuki podajemy na kartkach z numeracją rzymską)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZygmuntGarstecki">Lokalne i regionalne stowarzyszenia kulturalne stanowią obecnie trwałe zjawisko w naszym życiu społeczno-kulturalnym, posiadające tendencje rozwojowe. Jednym z najistotniejszych czynników korzystnie wpływających na rozwój i działalność tego ruchu jest społeczno-polityczna i moralna atmosfera, stwarzana temu ruchowi przez władze polityczne i administracyjne. Decydujący wpływ na rozwój tych towarzystw ma również społeczne uznanie i kredyt zaufania dla ich działaczy a także korzystanie z ich doświadczeń i opinii, włączanie do współtworzenia terenowych planów rozwoju kultury i traktowanie ich jako poważnych partnerów pracy kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZygmuntGarstecki">Regionalne stowarzyszenia kulturalne są istotnym czynnikiem społecznego ruchu kulturalnego; obok nich istnieje około 700 kół przyjaciół teatru, ponad 3 500 kół przyjaciół bibliotek, liczne kluby „Pro musica”, komitety obiektów kulturalnych itd. Renesans towarzystw regionalnych kilka lat temu zaskoczył opinię. Okazało się, że w sprzyjającym klimacie tego typu towarzystwa znalazły dużą społeczną przydatność. Zajęły one twórcze miejsce w życiu kulturalno-oświatowym i dały twórczy impuls do formowania się współczesnej koncepcji regionalizmu kulturalnego. Aczkolwiek dość istotnym elementem działalności tych towarzystw jest pielęgnowanie tradycji, to jednak ich kontakt ze współczesnym życiem i współczesnymi dążeniami środowisk jest także silny. Towarzystwa te działają dzisiaj i przeciw partykularyzmowi, i przeciw prowincjonalizmowi kulturalnemu. Zrodzony głównie przez inteligencję, zwłaszcza starszego pokolenia, dzisiaj ruch ten jest bardzo zróżnicowany społecznie, cechuje się też bardzo różnorodną skalą zainteresowań. Ruch ten prowadzi też sporą działalność wydawniczą, którą - oczywiście przy uwzględnieniu lokalnych możliwości i potrzeb - resort uważa za celową.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ZygmuntGarstecki">Ocena działalności tych towarzystw powinna uwzględniać fakt, że w przeważającej mierze są to społeczne stowarzyszenia entuzjastów i miłośników, działające często bez aparatu etatowego, a często także i bez lokali. Towarzystwom tym resort udziela pomocy, chociaż zdaje sobie sprawę, że jest ona jeszcze niewystarczająca.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ZygmuntGarstecki">W imieniu podkomisji do spraw upowszechniania kultury uwagi i wnioski przedstawił poseł Mieczysław Grad (ZSL).</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ZygmuntGarstecki">Trzy lata temu Komisja rozpatrywała działalność regionalnych stowarzyszeń kulturalnych. W wyniku tej debaty podjęto trzy dezyderaty. Część spraw postulowanych w tych dezyderatach została załatwiona; ważna kwestia uproszczenia procedury finansowej obowiązującej w tych stowarzyszeniach jest nadal aktualna.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ZygmuntGarstecki">W toku poprzedniej debaty Komisja oceniła pozytywnie ruch stowarzyszeń kulturalnych, a także stosunek władz do tego ruchu. O tym, że zrozumienie dla potrzeb tych stowarzyszeń jeszcze nie jest powszechne, świadczyć może choćby fakt, że Urząd Spraw Wewnętrznych Rady Narodowej m. st. Warszawy odmówił zarejestrowania Mazowieckiego Towarzystwa Kultury z powodu… deglomeracji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ZygmuntGarstecki">Podkomisja zetknęła się w terenie z przykładami zupełnie fenomenalnej działalności i dorobku niektórych stowarzyszeń, pozwalającymi na sformułowanie sądu, że takich osiągnięć nie mógłby zanotować na swym koncie żaden urząd zajmujący się sprawami kultury. Już z tego powodu ruch regionalny i stowarzyszeń kulturalnych zasługuje na wielkie poparcie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ZygmuntGarstecki">Działalność tych towarzystw jest bardzo różnorodna. Np. Towarzystwo przyjaciół Ziemi Mławskiej, grupujące około 350 osób na czele z miejscową inteligencją, wyszukało wszystkich żyjących uczestników bitwy pod Mławą we wrześniu 1939 roku, dotarło do nich i otoczyło pomocą tych, którzy znajdują się w potrzebie. To samo Towarzystwo zgrupowało pamiątki po poległym w okolicy w ostatnim okresie wojny dowódcy radzieckiego oddziału wojskowego, a następnie poprzez ambasadę radziecką w Warszawie odszukało jego ojca - kołchoźnika, którego zaprosiło na spotkania ze społeczeństwem Mławy. Poległemu dowódcy Towarzystwo wybudowało pomnik.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ZygmuntGarstecki">Innego rodzaju działalność rozwija np. Towarzystwo Przyjaciół Zakroczymia skupiające przedstawicieli wszystkich warstw społeczeństwa. Towarzystwo to zorganizowało obchody 900-lecia miasta i potrafiło wzbudzić entuzjazm pracy w czynach społecznych, tym cenniejszy, że obejmujący także młodzież.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ZygmuntGarstecki">W towarzystwach grupą przewodnią jest z reguły inteligencja zawodowa, coraz szerzej angażuje się inteligencja techniczna. Podkomisja w trakcie swych rozmów z działaczami towarzystw zetknęła się jednak z dziwną i zaskakującą krytyką nauczycielstwa, które - jak mówiono - nie chce się angażować do pracy w towarzystwach regionalnych. Inną cechą charakterystyczną niektórych towarzystw jest sięganie po pomoc najczęściej do wojewódzkich, a nawet centralnych ogniw administracji - z pominięciem władzy lokalnej. Niekiedy dzieje się to, jak np. w Zakroczymiu, za wiedzą i aprobatą władz miejscowych, czasami jednak jest to wyrazem izolowania się towarzystw od miejscowych kierowników politycznych i administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ZygmuntGarstecki">W ruchu społecznych towarzystw kulturalnych regułą, choć nie bez wyjątków, jest niechętny stosunek do etatowego aparatu kultury. Pomijając fakt, że aktyw towarzystw najczęściej góruje wykształceniem, zarobkami, prestiżem i ustosunkowaniem nad etatowymi pracownikami kultury, przyczyny tego stanu rzeczy należy, dopatrywać się także w tym, że aparat administracyjny zajmuje się przede wszystkim upowszechnianiem kultury, gdy w wielu towarzystwach silne są również aspiracje twórcze: literackie, naukowe itp. Aktualny model pracy wydziałów kultury prezydiów rad narodowych i domów kultury nie odpowiada więc w pełni aspiracjom towarzystw.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#ZygmuntGarstecki">Ważna dla rozwoju towarzystw jest sprawa prasy i wydawnictw książkowych. Istniejący model czasopiśmiennictwa w Polsce nie uwzględnia należycie potrzeb tego ruchu. Również sprawa wydawnictw książkowych tych towarzystw nie doczekała się właściwego rozwiązania; nie ustalono dotychczas, kto ma te publikacje wydawać.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#ZygmuntGarstecki">Duże możliwości wzmocnienia finansowego regionalnych towarzystw kulturalnych tkwią w idei członkostwa zbiorowego zakładów pracy, instytucji, organizacji. Upowszechnianie takiego członkostwa sprzyjałoby także osłabieniu pewnych tendencji izolacjonistycznych istniejących w niektórych towarzystwach. Wydaje się również celowe popieranie tworzenia kół regionalnych na wyższych uczelniach, więżących studentów ze swoim regionem.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#ZygmuntGarstecki">Interesująca i godne spopularyzowania są także doświadczania stowarzyszeń działających bezpośrednio na wsi, jak np. stowarzyszenie kulturalno-oświatowe „Krakus” w Łysej Górze pow. Brzesko w woj. krakowskim, które powstało dla budowy miejscowego domu kultury i prowadzenia w nim działalności.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#ZygmuntGarstecki">Regionalne i lokalne towarzystwa kulturalne spełniają doniosłą rolę w systemie demokracji socjalistycznej, jako swojego rodzaju forma samorządu kulturalnego. Mają one duże znaczenie dla wytwarzania więzi środowiskowej i opinii publicznej, stanowią też dużą szansę kolektywnego działania dla ludzi bezpartyjnych. Towarzystwa odgrywają dużą rolę we wzbogacaniu wartości życia w Polsce „powiatowej” i „gromadzkiej”, ich działalność wyzwala mieszkańców tych środowisk z kompleksu prowincji, przyczynia się do obalania rogatek kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#ZygmuntGarstecki">Podkomisja proponuje uchwalenie dezyderatów postulujących: uproszczenie procedury finansowej obowiązującej w towarzystwach; rozszerzenie koncepcji wojewódzkich nagród kulturalnych w takim kierunku, by można było nimi objąć również twórczych działaczy towarzystw; poparcie idei zbiorowego członkostwa towarzystw; opracowanie koncepcji wydawniczej tego ruchu; przyspieszenie prac nad projektem ustawy o stowarzyszeniach, oraz szersze niż dotychczas uwzględnianie doświadczeń, potrzeb i dorobku towarzystw w pracach Centralnej Komisji Koordynacyjnej, mające na celu wzajemne zbliżenie tego ruchu i innych ogniw życia kulturalno-oświatowego.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#ZygmuntGarstecki">Dyrektor Zespołu NIK - Jan Dominiewski: Podczas kontroli przeprowadzonej w regionalnych stowarzyszeniach kulturalnych stwierdzono, że stowarzyszenia te opierają się głównie na ofiarnej pracy niewielu stosunkowo osób. Brak dopływu młodych kadr działaczy kulturalnych. Podejmowane są wprawdzie próby organizowania wspólnych akcji kulturalnych z organizacjami młodzieżowymi, ale nie wszędzie dało to w rezultacie zwiększenie udziału młodzieży w pracach stowarzyszeń.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#ZygmuntGarstecki">Powszechnie spotykanym i przeważnie nie rozwiązanym problemem jest sprawa współpracy form oddziaływania i merytorycznego nadzoru wydziałów kultury i komisji rad narodowych nad działalnością stowarzyszeń kulturalnych. Dotyczy to zwłaszcza stowarzyszeń niedotowanych przez rady narodowe, a stanowią one około 50 proc. wszystkich działających obecnie regionalnych towarzystw kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#ZygmuntGarstecki">Towarzystwa kulturalne napotykają na trudności lokalowe, nie zawsze placówki kulturalne udostępniają im - zgodnie z zarządzeniem swoje pomieszczenia. Sporo kłopotów sprawia również społecznie pracującym działaczom towarzystw, prowadzenie skomplikowanej księgowości i sprawozdawczości. Należałoby jak najszybciej przeprowadzić uproszczenie przepisów w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#ZygmuntGarstecki">Pytania posłów - Ireny Baran (PZPR), Jarosława Iwaszkiewicza (bezp.), Eugenii Błajszczak (bezp.), Mariana Kubickiego (ZSL) i Stanisława Kaliszewskiego (SD) dotyczyły modernizacji i uatrakcyjnienia form działalności domów kultury, objęcia opieką przez PAN działalności stowarzyszeń kulturalnych, aktywności młodzieży w pracy tych stowarzyszeń, oraz wyników pracy towarzystw kulturalnych dotowanych centralnie.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#ZygmuntGarstecki">Odpowiedzi na pytania posłów udzielił podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Sztuki - Zygmunt Garstecki:</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#ZygmuntGarstecki">Obecna koncepcja profilu działalności Wojewódzkich Domów Kultury jest może nieco jednostronna, ale na taką jedynie pozwalają obecnie możliwości kadrowe i finansowe. Nie stawia się WDK zadań organizowania twórczości artystycznej, lecz pobudzania różnorakich inicjatyw, które tworzyłyby atmosferę sprzyjającą rozwojowi tej twórczości. Przykładem takich inicjatyw mogą być m.in. dni literatury w Rybniku, konkursy recytatorskie czy też koła przyjaciół teatru przy WDK. Pośredniczenie między amatorskim ruchem artystycznym i odbiorcami kultury z jednej strony, a zawodowymi środowiskami twórczymi z drugiej - oto kolejne zadanie domów kultury, z którego starają się wywiązywać jak najlepiej. Przejawiają one przy tym sporo inwencji w unowocześnianiu form działania, do czego zmusza ich w pewnym sensie szeroki rozwój klubów książki i prasy na wsi.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#ZygmuntGarstecki">Słuszny jest niewątpliwie postulat podkomisji upowszechnienia formy zbiorowego członkostwa zakładów pracy w społecznych towarzystwach kulturalnych danego regionu. Należy jednak pamiętać, że aktywna działalność towarzystwa zależy przede wszystkim od zaangażowania, inicjatywy i pracy indywidualnych jego członków.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#ZygmuntGarstecki">Postulat uproszczenia przepisów gospodarki finansowej kulturalnych towarzystw regionalnych jest jak najbardziej uzasadniony, lecz należałoby go skierować wyłącznie do Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#ZygmuntGarstecki">Jeśli idzie o formy oddziaływania i pomocy towarzystwom kulturalnym, to ze strony Ministerstwa jest to w zasadzie problem rozwiązany. Prowadzone są okresowe narady z zarządami towarzystw, na których dyskutowane są wszystkie aktualne sprawy ich działalności. Natomiast codzienne kontakty wydziałów kultury rad narodowych z aktywem społecznego ruchu kulturalnego, głównie z uwagi na kłopoty kadrowe tych wydziałów, pozostają nadal sprawą otwartą.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#ZygmuntGarstecki">Różny jest poziom działania poszczególnych oddziałów towarzystw kulturalnych dotowanych centralnie. Tam, gdzie istnieją tradycje ich działalności, np. towarzystwa śpiewacze w woj. zachodnich, rozwija się ona pomyślnie. Na terenach zaś, gdzie tradycji takich brak, sytuacja przedstawia się mniej pomyślnie. Dotyczy to np. towarzystwa teatrów amatorskich w województwie wrocławskim. Aby zlikwidować te terenowe dysproporcje, organizowane są np. pod auspicjami towarzystwa teatrów amatorskich, koła przyjaciół teatru w domach kultury.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#ZygmuntGarstecki">Uczestnictwo coraz liczniejszej rzeszy inteligencji technicznej w społecznej działalności kulturalno-oświatowej stwarza wrażenie mniejszego niż dotychczas udziału w tej działalności - nauczycielstwa. Na wsi np. udział nauczycieli jest nadal bardzo liczny i aktywny, a pewien spadek obserwuje się jedynie tam, gdzie znaczna liczba nauczycieli dokształca się w wieczorowych i zaocznych szkołach wyższych.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#ZygmuntGarstecki">W skali całego kraju udział młodzieży w społecznych stowarzyszeniach kulturalnych wzrasta, w poszczególnych towarzystwach regionalnych - również, ale w stosunku do możliwości tak licznych przecież rzesz młodzieżowego wyżu demograficznego, ich udział zarówno pod względem członkostwa, jak i aktywnej działalności w regionalnych towarzystwach kulturalnych jest niewątpliwie za mały. Problem ten ma być w najbliższym czasie rozpatrywany na wspólnej naradzie Ministerstwa i organizacji młodzieżowych oraz na naradzie aktywu społecznych stowarzyszeń kulturalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławGrad">Ilustracją do zagadnienia udziału młodzieży w pracy społecznych towarzystw kulturalnych może być pogląd niektórych działaczy Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Pułtuskiej. Twierdzą oni - w oparciu o rozeznanie rzeczywistej sytuacji - że w powiatowym domu kultury bywa młodzież i renciści, a na imprezach towarzystwa raczej osoby w średnim wieku. Również w Mławie tamtejsze towarzystwo uważa, że udział młodzieży w jego działalności jest zbyt mały.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławGrad">Postulat uproszczenia gospodarki finansowej w stowarzyszeniach kulturalnych należy - tak jak to formułowała podkomisja przekazać Ministerstwu Kultury i Sztuki oraz Ministerstwu Finansów, jako że Ministerstwo Kultury i Sztuki jest najlepiej zorientowane w możliwościach i potrzebach stowarzyszeń kulturalnych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MieczysławGrad">Jeśli idzie o modernizację profilu i form działalności domów kultury, to podkomisja upowszechniania kultury spotkała się z poglądem, że przekazanie tych domów społecznym towarzystwom kulturalnym - najlepiej rozwiązałoby to zagadnienie. W towarzystwach tych zaś ustosunkowano się do tego negatywnie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MieczysławGrad">Zdaniem podkomisji, powodem takiego ustosunkowania była niechęć towarzystw do prowadzenia prac upowszechniających kulturę jako prac o charakterze, ich zdaniem, usługowym, a nie twórczym.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MieczysławGrad">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławLorentz">Rozwój towarzystw kulturalnych ma kapitalne znaczenie dla powszechności kultury, podobnie jak wciąż rosnąca liczba klubów książki i prasy na wsi oraz społecznych opiekunów zabytków, zrzeszonych w PTTK. Są to zjawiska niezwykle pozytywne w życiu kulturalnym naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławLorentz">Słuszny jest postulat podkomisji w sprawie włączenia problematyki towarzystw regionalnych do działalności naukowej PAN. Należałoby nawet postulat ten rozszerzyć. Istnieje wprawdzie w wydziale I PAN komisja zajmująca się tą problematyką, ale jej działalność nie rozwiązuje problemu realnej pomocy naukowej dla regionalnych towarzystw kulturalnych. Należałoby więc zwrócić się do PAN o ustalenie, jakie instytuty naukowe pomagać będą poszczególnym towarzystwom kulturalnym, które z reguły cierpią na brak kadr i nadzoru naukowego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławLorentz">Regionalne towarzystwa kulturalne prowadzą działalność naukową i oświatową, jednoczą twórców i odbiorców, zajmują się przeszłością i współczesnością swego regionu. Ta różnorodność ambicji i zainteresowań jest raczej zjawiskiem pozytywnym i nie należałoby skierowywać społecznej aktywności kulturalnej na jedną, określoną dziedzinę. Należałoby natomiast zwrócić np. uwagę na wymianę wydawnictw naukowo-oświatowych między poszczególnymi towarzystwami.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławLorentz">Postulat rozwijania zbiorowego członkostwa zakładów pracy jest ze wszech miar słuszny, nie tylko z uwagi na finansową i lokalową pomoc, jaką zakłady te mogą udzielić regionalnym stowarzyszeniom kulturalnym. Będzie to również zachętą dla pracowników tych zakładów do udziału w pracach stowarzyszeń i podniesie rangę tych stowarzyszeń w danym środowisku. Pomoże też w przyciąganiu do pracy w stowarzyszeniach młodych obywateli.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławLorentz">Poseł Józef Knapik (bezp. „PAX”) - Federowanie stowarzyszeń regionalnych, mające na celu lepszą koordynację ich działalności na danym terenie, spotyka się z nieufnością działaczy tych stowarzyszeń. Federacja rozumiana jest bowiem przez nich jako unifikacja, czyli likwidacja samodzielności i różnorodności kierunków form działania, powszechnie uznawanych za zjawisko korzystne, należałoby wyjaśnić to zagadnienie, ponieważ i w wydziałach kultury jest ono czysto niewłaściwie rozumiane.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławLorentz">Społeczne towarzystwa kulturalne nie mają zwykle etatowego aparatu i stąd decydująca rola w ich rozwoju działaczy społecznych. Gdy takiego działacza zabraknie, następuje stagnacja. Należałoby więc zwrócić uwagę na tworzenie szerszego aktywu w tych stowarzyszeniach.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StanisławLorentz">Na niektórych terenach towarzystwa te próbują zastępować wydziały kultury rad narodowych. Dzieje się tak np. w woj. gdańskim, gdzie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki jest np. organizatorem wszystkich wystaw artystycznych, dublując w ten sposób Biuro Wystaw Artystycznych. Jest to niewskazane.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IrenaBaran">Społeczny ruch kulturalny odgrywa dużą rolę w środowisku, w którym istnieje sprzyjający klimat i zainteresowanie jego działalnością ze strony wydziału kultury placówek kulturalnych. Przykładem tego może być Towarzystwo Miłośników Ziemi Kołodziej, które organizuje co roku „Kłodzką wiosnę poetycką”, oraz Towarzystwo Miłośników Muzyki w Legnicy, które zorganizowało orkiestrę symfoniczną, dorównującą już poziomem orkiestrom zawodowym. Należałoby zwrócić uwagę na szerszą popularyzację przez prasę, radio i telewizję osiągnięć takich, jak wymienione, stowarzyszeń kulturalnych i działaczy tych stowarzyszeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Nie łatwa Jest codzienna egzystencja społecznych towarzystw kulturalnych. Finansowe zabezpieczenie ich działalności stanowią składki członkowskie - w minimalnym stopniu - oraz dotacje członków wspierających, czyli zakładów pracy i rad narodowych. Jeśli idzie o członków wspierających to mają oni trudności z uzyskaniem zezwoleń od swoich władz zwierzchnich, na asygnowanie odpowiednich kwot dla stowarzyszeń. A rady narodowe dotują przede wszystkim towarzystwa o wojewódzkiej skali działania. Ministerstwo Kultury i Sztuki powinno więc zalecić, aby również miejskie i powiatowe rady narodowe dotowały, działające na ich terenie stowarzyszenia kulturalne.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Działacze stowarzyszeń pracują społecznie i są - niezależnie od tej pracy - obciążeni obowiązkami zawodowymi. Nie mają więc czasu na prowadzenie sprawozdawczości i księgowości towarzystwa kulturalnego. Dlatego niezbędne jest przyznanie jednego lub dwóch etatów, w zależności od skali działania towarzystwa, dla prowadzenia biurowości. Konieczne jest też, postulowane już przez komisję, uproszczenie księgowości stowarzyszeń.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Regionalne towarzystwa kulturalne mają prawo korzystać z pomieszczeń placówek kulturalnych, istniejących na danym terenie. W praktyce nie zawsze tak bywa, a jeśli już korzystają, to dla przeprowadzania odczytów i innych imprez kulturalno-oświatowych. Nie mają natomiast własnych lokali na biuro czy bibliotekę. Ta sprawa również powinna być jak najszybciej uregulowana.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Na poważne trudności napotyka też działalność wydawnicza stowarzyszeń na tych terenach, gdzie nie ma regionalnych wydawnictw. Istnieje podobno zarządzenie zabraniające prowadzenia przez towarzystwa kulturalne samodzielnej działalności wydawniczej. W rezultacie, na przykład w białostockim, tamtejsze towarzystwo kulturalne nie może dojść do porozumienia z lubelskim wydawnictwem, obsługującym również białostocczyznę, co do charakteru, nakładu itp. spraw związanych z projektowanymi przez towarzystwo wydawnictwami. Należałoby generalnie uregulować tę sprawę, na przykład przez skierowanie towarzystw kulturalnych, działających w województwach, w których nie ma własnych wydawnictw, do Ludowej Spółdzielni Wydawniczej lub w WAG-u.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Dla podniesienia rangi i należytego uhonorowania społecznych działaczy regionalnych towarzystw kulturalnych, należałoby rozważyć możliwość przyznawania najlepszym spośród nich dorocznej państwowej nagrody, o podobnym charakterze jak państwowe nagrody za twórczość literacką czy artystyczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZofiaGrzebisz">Klimat dla społecznych stowarzyszeń kulturalnych jest coraz korzystniejszy, ich działalność - coraz lepsza, jednak geografia rozmieszczenia tych towarzystw jeszcze nie najlepsza. Np. w woj. warszawskim działają tylko 22 towarzystwa w 28-miu powiatach, przy czym w niektórych powiatach istnieją 2–3 stowarzyszenia, a w innych, jak w siedleckim, nie ma żadnego. Metodami administracyjnymi nie można powołać do życia takich stowarzyszeń; wydaje się jednak, że inspiracje ze strony etatowego aparatu kultury województwa mogłaby niektóre środowiska pobudzić do społecznego działania.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZofiaGrzebisz">Stowarzyszenia kulturalne mają różnorodne zainteresowania i rozmaite metody pracy. Niezależnie od istniejących między nimi różnic, środowiska, w których działają, najczęściej skorzystały w wyniku istnienia towarzystwa, gdyż w zasadzie dobrze pracujące towarzystwo przyspiesza rozwój życia kulturalno-oświatowego, gospodarczego i społecznego miasta, wsi, powiatu. Cytowane już w dyskusji Towarzystwo Przyjaciół Zakroczymia zajmuje się wszystkimi istotnymi dla życia miasta sprawami i zdobyło sobie dzięki temu olbrzymie poparcie miejscowego społeczeństwa; wyrazem tego było m.in. ufundowanie Towarzystwu sztandaru. Jednak nawet to Towarzystwo boryka się z trudnościami finansowymi, a czynami społecznymi nie wszystko można rozwiązać. Na popieranie działalności społecznych towarzystw kulturalnych powinny się znaleźć środki w budżecie wojewódzkiej rady narodowej. Tymczasem rada narodowa woj. warszawskiego nie dotuje ani jednego towarzystwa.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZofiaGrzebisz">Towarzystwa regionalne potrafiły w zasadzie - w mniejszym lub większym zakresie - nawiązać kontakty z pracownikami naukowymi, co zresztą przyniosło spore wzajemne korzyści. Nie potrafiły jednak te towarzystwa w większości przypadków dopracować się dobrej współpracy z instytucjami kulturalnymi, związkami zawodowymi, domami kultury. Stowarzyszenie kulturalne stanowi tymczasem doskonałe zaplecze dla działalności tych instytucji i organizacji. Wydaje się, że więź towarzystw z tymi instytucjami, ich wzajemne uzupełnianie się w pracy, można i należy wzmocnić.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZofiaGrzebisz">Liczba aktywu społecznych towarzystw kulturalnych stale wzrasta. Przydałoby się temu aktywowi poparcie ze strony komitetów Frontu Jedności Narodu. Niestety, podkomisja w trakcie wizytacji terenu nie spotkała się z objawami takiego poparcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WincentyKraśko">Olbrzymia społeczno-wychowawcza rola ruchu towarzystw regionalnych i kulturalnych została już w wystąpieniach referentów i dyskutantów szeroko podkreślona i nie budzi wątpliwości. Rozwój i działalność tego ruchu świadczy o ogromnym, żywym zainteresowaniu naszego społeczeństwa przeszłością i współczesnością swojego regionu, swojego kraju.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WincentyKraśko">Niemniej jednak, aczkolwiek ruch ten pomyślnie się rozwija, to nie rozwija się bez zahamowań. Obserwujemy przypływy i odpływy jego żywotności. Tym odpływom należy przeciwdziałać środkami organizacyjnymi i - przede wszystkim - moralnymi. Niewątpliwie liczne sejmiki kulturalne, a zwłaszcza Kongres Kultury Polskiej spełnił w dziedzinie tworzenia wokół działalności tych towarzystw jak najprzychylniejszego klimatu olbrzymią rolę, ale w telewizji, radiu i prasie za mało poświęca się uwagi temu ruchowi, lekceważy potrzeby tego szerokiego, społecznego zjawiska. To trzeba naprawić. Pomyśleć też warto o zainicjowaniu jakichś form współzawodnictwa w tym ruchu czy to pomiędzy województwami, czy też pomiędzy jednorodnymi stowarzyszeniami, pamiętać też trzeba o wyróżnianiu zasłużonych działaczy tego ruchu nagrodami i odznaczeniami.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WincentyKraśko">Należy również dążyć do usuwania trudności natury organizacyjnej, z jakimi borykają się towarzystwa, rozwiązać ważny dla nich problem działalności wydawniczej itd. Pomoc natury organizacyjnej jest dla towarzystw potrzebna, jednak usuwanie trudności drogą administracyjną stwarza groźne niebezpieczeństwo zbiurokratyzowania tego ruchu, przeniesienia ciężaru pracy na aparat etatowy. Jeżeli towarzystwa kulturalne mają sens istnienia i wielką rangę, to jedynie dzięki swojemu społecznemu charakterowi.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WincentyKraśko">Sprawy ruchu społeczno-kulturalnego powinny znaleźć swoje miejsce w pracach Rady Kultury i Sztuki; jego problematyką też trzeba zainteresować ośrodki socjologiczne; zjawisko to jest już na tyle trwałe i doniosłe, że powinno stać się przedmiotem zainteresowania nauki, której badania i uogólnienia mogą z kolei temu ruchowi oddać cenne usługi.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RyszardHajduk">Problematyką ruchu społecznych towarzystw kulturalnych warto zainteresować Ogólnopolski Komitet Frontu Jedności Narodu. Komisje działające w latach obchodów Tysiąclecia przy wojewódzkich i powiatowych komitetach FJN posiadały duży dorobek; można by go obecnie pożytecznie wykorzystać właśnie w pracy towarzystw kulturalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanKaczor">Na szczeblu wojewódzkim potrzebna jest pełniejsza koordynacja działalności towarzystw z pracą organów rad narodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarianKubicki">Najlepszym środkiem upowszechnienia dorobku towarzystw i ich aktywu, a także formą satysfakcji moralnej dla licznej rzeszy społecznych działaczy kulturalnych jest popularyzacja tego ruchu poprzez radio i telewizję. Zwłaszcza regionalne ośrodki TV i rozgłośnie wojewódzkie powinny pełniej niż dotychczas uwzględniać w swoich programach tę problematykę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TeresaKról">Zdarzają się przypadki, że środki finansowe na działalność kulturalną w PGR-ach nie są wykorzystywane, gdy jednocześnie towarzystwa kulturalne cierpią na niedobór tych środków. Warto więc podjąć kroki zmierzające do wykorzystania tych środków w pracy towarzystw, skierowanej także w stronę ludności PGR-owskiej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TeresaKról">Przewodniczący Komisji - poseł Stanisław Kaliszewski (SD): W dyskusji wysunięto szereg ważnych uwag dotyczących działalności społecznych towarzystw kulturalnych, które niewątpliwie posłużą resortowi do pracy nad stwarzaniem temu ruchowi coraz korzystniejszych warunków działania. Z podniesionych w dyskusji problemów należy podkreślić szczególnie kwestię upowszechniania dorobku towarzystw poprzez radio, prasę i telewizję, rozwiązania trudności wydawniczych towarzystw oraz nagradzania ich działaczy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#TeresaKról">Słusznie wskazano, że istnienie i działalność towarzystw ożywiających prowincję stwarza warunki mogące przyciągnąć młodą inteligencję do pracy w terenie i do jej zaangażowania w sprawy nowego środowiska.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#TeresaKról">Dodatkowych wyjaśnień w sprawach poruszonych w dyskusji udzielili: podsekretarz stanu Zygmunt Garstecki, kierownik Zespołu Oświaty i Kultury CRZZ Stanisław Orłowski oraz sprawozdawca - poseł Mieczysław Grad (ZSL).</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#TeresaKról">Zlecono podkomisji opracowanie projektu dezyderatów, które rozpatrzone zostaną na następnym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#TeresaKról">Komisja uchwaliła dezyderaty wysunięte w czasie dyskusji nad planem 5-letnim oraz planem i budżetem na 1967 r. w części dotyczącej kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#TeresaKról">Dezyderaty dotyczą m.in:</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#TeresaKról">- nadzoru ze strony prezydiów rad narodowych nad odbudowanymi zabytkami kultury;</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#TeresaKról">- modernizacji rozgłośni radiowych Białegostoku, Opola, Gdańska, Poznania i Kielc, oraz szerszego uwzględniania w polityce finansowej Komitetu DS. Radia i Telewizji potrzeb ośrodków regionalnych;</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#TeresaKról">- racjonalnej polityki w zakresie wyjazdów za granicę niektórych, wybitnych artystów polskich. Idzie o to, żeby wyjazdy te odbywały się bez szkody dla poziomu sztuki w kraju;</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#TeresaKról">- nieodzownej i pilnej konieczności modernizacji zakładów „Polskie Nagrania”;</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#TeresaKról">- stworzenia Przedsiębiorstwu Konserwacji Zabytków warunków umożliwiających mu właściwe i terminowe wykonywanie zadań konserwatorskich;</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#TeresaKról">- podjęcia intensywnych prac remontowych w zespołach i dzielnicach zabytkowych oraz w mniejszych miastach i osiedlach, takich jak np. Zamość, Paczków, Nysa, Szydłów i Jelenia Góra;</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#TeresaKról">- popierania i dalszego rozwijania mecenatu zakładów pracy w dziedzinie sztuki;</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#TeresaKról">- konieczności przeprowadzenia krytycznej analizy jakości i nowoczesności odbiorników radiowych i telewizyjnych oraz poziomu produkcji części do tych odbiorników;</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#TeresaKról">- zaopatrzenia rynku w adaptery dobrej jakości.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#TeresaKról">O DZIAŁALNOŚCI REGIONALNYCH STOWARZYSZEŃ KULTURALNYCH</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#TeresaKról">Streszczenie informacji przedstawionej przez Ministerstwo Kultury i Sztuki na posiedzeniu Komisji Kultury i Sztuki w dniu 25 stycznia 1967 r.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#TeresaKról">Działalność regionalnych towarzystw kulturalnych stanowi przedmiot codziennej pracy Ministerstwa. Znajduje to m.in. wyraz w uwzględnianiu problematyki społecznego ruchu kulturalnego na posiedzeniach kolegium resortu, w udziale członków kierownictwa i pracowników resortu w ważniejszych zjazdach stowarzyszeń, wizytacji ich działalności, finansowym popieraniu niektórych przedsięwzięć towarzystw. Przedstawiciele towarzystw są reprezentowani w Radzie Kultury i Sztuki oraz uwzględniani w nagrodach i odznaczeniach. Problematyka społecznego ruchu kulturalnego była też szeroko eksponowana w przygotowaniach i podczas Kongresu Kultury Polskiej. Mimo to resort zdaje sobie sprawę, że nie wszędzie jeszcze jest dostateczne zrozumienie tego ruchu i jego roli w aktywizacji kulturalnej środowisk. Nie wszędzie stowarzyszenia otrzymują należyte poparcie materialne, czasami też nadzór i merytoryczna pomoc organów kultury rad narodowych, udzielana stowarzyszeniom, budzi zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#TeresaKról">W ciągu ostatnich 3 lat ilość regionalnych stowarzyszeń kulturalnych zwiększyła się o 65 proc., zbliżając się do 400. Najbardziej dynamiczny wzrost obserwuje się w grupie stowarzyszeń upowszechniających kulturę - z 34 do 127, oraz w grupie miłośników regionu, ziemi, miasta, wsi - z 93 do 149. W omawianym czasie ogarnęła już cały kraj idea federowania drobnych stowarzyszeń w towarzystwa ogólnowojewódzkie; przystąpienie do federacji nie oznacza oczywiście utraty własnej osobowości prawnej i samodzielności. Sfederowanie przybiera różny kształt organizacyjny; najbardziej rozpowszechniony jest typ towarzystwa obejmującego swoim oddziaływaniem całe województwo. Inną formą federacji są rady koordynujące działalność stowarzyszeń w danym województwie. Ministerstwo upowszechnia różnorodne doświadczenia w tej dziedzinie, ale nie wywiera nacisku ani na federowanie się, ani na wybór określonej formy zrzeszenia. W omawianym też okresie zaczął wykształcać się nowy typ federacji w postaci nieformalnego zrzeszania się towarzystw (jak np. Ogólnopolska Komisja Porozumiewawcza Towarzystw Sztuk Pięknych) bądź federowania się formalnego (jak np. zrzeszenie się regionalnych towarzystw muzycznych w Ludowym Instytucie Muzycznym).</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#TeresaKról">Wzrostowi ilości stowarzyszeń towarzyszył dynamiczny wzrost liczby zrzeszonych w nich członków. O ile w ciągu ostatnich 5 lat ilość towarzystw wzrosła o 75 proc., to przyrost liczby członków był aż czterokrotny. Zaszły też korzystne zmiany w składzie socjalnym członków stowarzyszeń; zwiększyła się znacznie liczba robotników i rolników oraz kobiet. Wbrew pozorom nie jest to więc ruch elitarny, skoro blisko połowę (44,7 proc.) członków towarzystw stanowią robotnicy i chłopi. Łącznie z różnych formach regionalnego społecznego ruchu kulturalnego działa ponad ćwierć miliona osób.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#TeresaKról">Najbardziej typowymi poczynaniami towarzystw są: kształtowanie aktywnej postawy wobec problemów ekonomicznych, społecznych i kulturalnych środowiska; popularyzacja wiedzy o środowisku i jego perspektywach rozwojowych; propagowanie wiedzy zawodowej i technicznej; rozwijanie zainteresowań sztuką, rozwijanie różnych form ruchu amatorskiego, pielęgnowanie folkloru i sztuki ludowej; organizowanie kulturalnego wypoczynku; gromadzenie środków i organizowanie wysiłku społecznego wokół zadań inwestycyjnych oraz prowadzenie prac naukowo-badawczych i edytorskich. O ile ten przedmiot działań społecznikowskich nie ulega poważniejszym zmianom, to do nowych jakości należy zaliczyć coraz silniej występujące tendencje zaszczepienia wrażliwości na dobro ogółu. Ruch regionalny w swojej działalności coraz bardziej stawia sobie za cel przekonywanie o skuteczności zbiorowego wysiłku, o potrzebie współdziałania z państwem. Oczywiście nie każde stowarzyszenie realizuje jednocześnie wszystkie wymienione tendencje i kierunki działania; w wielu towarzystwach wciąż jeszcze dominuje działalność imprezowa. Wielostronną i konsekwentną działalność prowadzi już jednak ponad 30 proc. stowarzyszeń.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#TeresaKról">Klimat wytworzony w okresie obchodów Tysiąclecia oraz przez Kongres Kultury Polskiej sprzyjać będzie dalszemu rozwojowi towarzystw i ich działalności oraz usuwaniu trudności, na jakie one jeszcze napotykają. Wśród tych trudności najważniejszymi są: brak odpowiednich fachowców, zwłaszcza przy pracach naukowo-badawczych i wydawniczych oraz brak pomocy typu biurowego, niedostateczna pomoc ze strony ośrodków wojewódzkich, słabość informacji i wymiany doświadczeń, brak lokali i niedostateczne środki finansowe. Aczkolwiek liczba stowarzyszeń dotowanych przez rady narodowe wzrasta z roku na rok, to jednak w 1966 r. stałą dotację na działalność statutową miała niespełna połowa stowarzyszeń, a odsetek towarzystw dotowanych kształtuje się bardzo nierównomiernie w poszczególnych województwach. W ub. roku dotowano łącznie 180 stowarzyszeń; na ten cel wydatkowano z budżetów wojewódzkich prawie 37,3 mln zł. Na rok bieżący zaplanowano kwotę o 10 proc. większą. Rozpiętość dotacji jest duża: woj. katowickie znalazło w ub. roku dla towarzystw ponad 6,3 mln zł, woj. opolskie - ponad 5,2 mln zł, woj. bydgoskie - 4,8 mln zł, a woj. warszawskie - tylko 235 tys. zł, woj. olsztyńskie 190 tys. zł i m. Łódź - zaledwie 56 tys. zł. Rozdział dotacji w ramach województw też jest bardzo nierównomierny. Tak np. woj. katowickie przeznaczyło 5 mln zł dla Śląskiego Instytutu Naukowego, a 1 345 tys. zł na cztery inne stowarzyszenia; społecznie bardzo użyteczne Wojewódzkie Towarzystwo Społecznych Ognisk Muzycznych nie otrzymuje w ogóle dotacji, mimo iż boryka się z wieloma trudnościami. W woj. opolskim 80 proc. dotacji przeznaczono na Instytut Śląski w Opolu. Podobne rozpiętości istnieją i w innych województwach. Te krańcowo różne wielkości dotacji dla różnych stowarzyszeń nie znajdują uzasadnienia merytorycznego.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>