text_structure.xml 93.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Witam podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa pana ministra Krzysztofa Żyndula, przedstawicieli Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska w Szczecinie oraz zaproszonych gości. Porządek dzienny przewiduje omówienie aktualnej sytuacji w Przedsiębiorstwie Państwowym Polska Żegluga Morska w Szczecinie oraz pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o uchyleniu ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi oraz o zmianie niektórych ustaw /druk nr 3790/. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Przechodzimy do omówienia aktualnej sytuacji w Przedsiębiorstwie Państwowym Polska Żegluga Morska w Szczecinie. Jest to problem, z którym od wielu miesięcy boryka się Ministerstwo Skarbu Państwa. Otrzymujemy sprzeczne informacje na temat sytuacji w PŻM. Oczekujemy, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisja uzyska pełną wiedzę na temat sprawowania przez Ministerstwo Skarbu Państwa nadzoru nad Przedsiębiorstwem Państwowym Polska Żegluga Morska, które ma ważne znaczenie, dla polskiej gospodarki, szczególnie morskiej. Proszę pana ministra Krzysztofa Żyndula o przedstawienie aktualnej sytuacji w tym przedsiębiorstwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaKrzysztofZyndul">Na sytuację w Przedsiębiorstwie Państwowym Polska Żegluga Morska w Szczecinie złożyło się kilka istotnych elementów, które należało rozwiązać. Pierwszy - to sprawa konfliktu związanego z wyborem nowego dyrektora przedsiębiorstwa. W tej sprawie osiągnęliśmy porozumienie z radą pracowniczą PŻM, zgodnie z którym minister skarbu państwa ogłosi nowy konkurs. Ten konkurs wyłoni nowego - już nie tymczasowego - dyrektora przedsiębiorstwa. Ta sprawa budziła pewne emocje, ale obecnie została rozwiązana. Firma uzyska nowego dyrektora wyłonionego w konkursie ogłoszonym przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Druga sprawa dotyczy nieprawidłowości w PŻM stwierdzonych w wyniku kontroli NIK. Minister skarbu państwa zawiadomił organa ścigania o tych nieprawidłowościach. Z moich informacji wynika, że postępowania są w toku. Minister skarbu państwa przygotowuje obecnie wprowadzenie audytu właścicielskiego do firmy, który zbada wcześniej sygnalizowane nieprawidłowości. Poprzednia próba wprowadzenia kontroli właścicielskiej w bieżącym roku niestety nie powiodła się. Ekipie kontrolerów z Ministerstwa Skarbu Państwa uniemożliwiono przeprowadzenie kontroli w przedsiębiorstwie. PŻM powoływało się m.in. na przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, które przewidują, że w jednym przedsiębiorstwie nie można jednocześnie przeprowadzać kilku kontroli. Nie podzielam tej argumentacji. Właściciel ma prawo kontrolować firmę w każdym momencie. Sądzę, że ta kwestia została wyjaśniona w rozmowach z przedstawicielami rady pracowniczej. Trwają końcowe prace nad przygotowaniem audytu właściciela. Przypuszczam, że w przyszłym tygodniu rozpocznie się audyt ministra skarbu państwa w Przedsiębiorstwie Państwowym Polska Żegluga Morska. Chciałbym też poinformować, że na przyszły tydzień zaplanowane jest spotkanie z radą pracowniczą PŻM, na którym będziemy omawiali sprawy związane z przygotowaniem firmy do komercjalizacji. Poruszymy kwestie możliwości komercjalizacji firmy i jej skutków oraz perspektyw rozwoju firmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela NIK. Izba kontrolowała określone elementy działalności PŻM.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiwNajwyzszejIzbieKontroliJacekBartminski">NIK przeprowadziła planową kontrolę nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa i przedsiębiorstwami państwowymi w zakresie zaangażowania kapitałowego w spółki prawa handlowego. Ta kontrola była ujęta w rocznym planie pracy NIK. Obejmowała okres od 2001 r. do I kwartału 2004 r. włącznie. W toku kontroli zbadaliśmy dwa organy sprawujące nadzór właścicielski: Ministerstwo Skarbu Państwa i Mazowiecki Urząd Wojewódzki oraz kilka jednostek handlowych, podmiotów gospodarczych, które reprezentowały trzy formy własności: spółkę akcyjną, spółkę z o.o. i przedsiębiorstwo państwowe. To były Zakłady Azotowe w Chorzowie Holding SA, Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa Spółka Akcyjna, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych Spółka Akcyjna, Totalizator Sportowy Spółka z o.o. oraz przedsiębiorstwa państwowe: Przedsiębiorstwo Obsługi Cudzoziemców Dipservice i Przedsiębiorstwo Państwowe Polska Żegluga Morska. Kontrolę przeprowadziliśmy od stycznia do sierpnia 2004 r. Kontrolowaliśmy przede wszystkim nadzór nad spółkami sprawowany przez organy założycielskie albo przez organy sprawujące nadzór właścicielski jako właścicieli np. spółek handlowych. Interesowaliśmy się głównie sposobem, w jaki właściciel zabezpiecza interesy Skarbu Państwa w odniesieniu do inwestycji kapitałowych podmiotów państwowych w spółki zależne, stowarzyszone, w dalsze podmioty. Jednym z podmiotów była Polska Żegluga Morska, która została wytypowana do kontroli z dwóch względów: po pierwsze - dysponowała znacznymi funduszami własnymi oraz posiadała spółki zależne, po drugie - nie była dotychczas kontrolowana przez organ założycielski, mimo, że ustawa z 1981 r. w art. 58 ust. 1 przewiduje obowiązek kontroli ze strony organu założycielskiego. W toku kontroli stwierdziliśmy - był to w pewnym sensie wątek poboczny - że w okresie poprzedzającym okres zainteresowania Izby doszło do zbycia jednej akcji największej spółki - Żeglugi Polskiej SA. Nie będę o tym mówił szerzej, ponieważ obecnie jest to fakt powszechnie znany. Stwierdziliśmy, że akcja ta została zbyta wbrew woli Ministerstwa Skarbu Państwa, która została wyrażona w ustawowym terminie, jakkolwiek sama decyzja ministra skarbu państwa doręczona została przedsiębiorstwu z opóźnieniem. Opóźnienie zostało spowodowane nadzwyczajną zwłoką w rozpatrywaniu sprawy w departamencie Ministerstwa Skarbu Państwa, który sprawował wówczas nadzór nad Przedsiębiorstwem Państwowym Polska Żegluga Morska. W wyniku kontroli do Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska zostało skierowane wystąpienie pokontrolne z czterema wnioskami. Pierwszy - dotyczył sporządzania przez przedsiębiorstwo corocznego skonsolidowanego sprawozdania finansowego dla całej grupy PŻM. Stwierdziliśmy, że nie sporządzanie sprawozdania skonsolidowanego pozwala ukrywać trudną sytuację podmiotów z grupy. Drugi wniosek dotyczył opracowania w ścisłej współpracy z organem założycielskim i ministrem właściwym do spraw gospodarki morskiej planów rozwoju przedsiębiorstwa w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiwNajwyzszejIzbieKontroliJacekBartminski">Plany miały uwzględniać możliwości uproszczenia struktury własnościowej grupy PŻM i grupy kapitałowej Żeglugi Polskiej. Trzeci wniosek dotyczył rozważanej przez Komisję na dzisiejszym posiedzeniu sprawy przywrócenia 100% kontroli PŻM nad spółką Żegluga Polska. Czwarty - zapewnienia sprawowania nadzoru nad wniesionym do spółek zależnych majątkiem przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje. W toku kontroli stwierdziliśmy bowiem, że osoby zasiadające w radach nadzorczych spółek zależnych nie posiadały egzaminu przeprowadzonego przez ministra skarbu państwa na kandydatów na członków rad nadzorczych. Chcę jednak podkreślić, że w przypadku Polskiej Żeglugi Morskiej nie stwierdziliśmy nielegalności. Mimo, że większość osób zasiadających w radach nadzorczych spółek zależnych nie posiadała takiego egzaminu, nie było to działanie nielegalne, bowiem taki egzamin jest wymagany na podstawie przepisów przejściowych tylko dla osób, które zostały powołane w skład rad nadzorczych spółek zależnych po dniu 15 stycznia 2003 r. O wynikach kontroli został poinformowany minister Skarbu Państwa. Informacja o wynikach kontroli nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa i przedsiębiorstwami państwowymi w zakresie zaangażowania kapitałowego w spółki prawa handlowego została przesłana do Sejmu i później przedstawiona na konferencji prasowej w dniu 31 marca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Czy w części informacyjnej posiedzenia ktoś z gości chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacyradypracowniczejPrzedsiebiorstwaPanstwowegoPolskaZeglugaMorskaMiroslawFolta">Chciałbym potwierdzić deklaracje nowego podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa pana ministra Krzysztofa Żyndula, z którym rzeczywiście - w szybkim tempie - rozpoczął się dialog. Działania pana ministra są spójne i diametralnie różnią się od działań odwołanego poprzednika. Chciałbym również potwierdzić, że ten dialog będzie kontynuowany dopóki, dopóty rzeczywiście nie rozwiążemy problemów, które nabrzmiały od odwołania pana dyrektora Pawła Brzezickiego w dniu 19 sierpnia ub.r. Sprawa jest w sądzie. Oczekując na rozstrzygnięcie rada pracownicza podjęła dialog z ministrem Skarbu Państwa. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie kontynuowana, że sprawy gospodarki morskiej okażą się bliższe dla resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Zakończyliśmy część informacyjną. Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselLeszekSamborski">Otrzymaliśmy dokument "Informacja na temat aktualnej sytuacji w Przedsiębiorstwie Państwowym Polska Żegluga Morska w Szczecinie". Kto sporządził ten materiał? Nie ma podpisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzKomisjiElzbietaPacholska">Minister Jacek Socha podpisał. Do jednego materiału jest pismo przewodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselZdzislawJankowski">Pan minister Krzysztof Żyndul zapowiedział, że zaplanowane na przyszły tydzień rozmowy z radą pracowniczą PŻM będę dotyczyć komercjalizacji przedsiębiorstwa. Doświadczenia ostatnich 15 lat wskazują, że przekształcenia własnościowe w istocie przerodziły się w okradanie na wielką skalę narodu polskiego wbrew podstawowym zasadom konstytucyjnym. Proszę o wskazanie przepisów konstytucji, które przewidują komercjalizację czy sprzedaż polskiego majątku narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselBronislawDankowski">Problem majątku Polskiej Żeglugi Morskiej ma kluczowe znaczenie. Przed 3-4 miesiącami postulowałem, aby Komisja zajęła się tą sprawę w trybie pilnym. Ówczesne doniesienia prasowe na temat PŻM wymagały podjęcia natychmiastowych działań, które położyłyby kres grabieży naszego majątku narodowego. Czy Polska Żegluga Morska jest nadal przedsiębiorstwem państwowym? 11 "cwaniaków" z Polskiej Żeglugi Managerów, jak określa "Rzeczpospolita" z 7 lutego br., utworzyło różne spółki i wyprowadziło majątek. Obecnie bronią odwołanego dyrektora Pawła Brzezickiego. Dziwię się przewodniczącemu rady pracowniczej, że - jako przedstawiciel załogi - zamiast bronić interesów bronić Przedsiębiorstwa Państwowego PŻM, broni pana Pawła Brzezickiego, który - jak sądzę - bezprawnie wyprowadził tzw. złotą akcję do pozostałych spółek. Uważam, że Komisja powinna wystosować dezyderat, w którym domagałaby się prowadzenia dochodzeń w sprawie nieprawidłowości w trybie pilnym oraz ukarania osób odpowiedzialnych za wyprowadzenia majątku. Nie można tolerować sytuacji, w której Skarb Państwa nie może powołać dyrektora przedsiębiorstwa, którego jest właścicielem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselWaclawKlukowski">Nie dziwi mnie emocjonalna wypowiedź posła Bronisława Dankowskiego. Dość długo zajmowałem się tym problemem. Czy pan poseł Bronisław Dankowski czerpie wiedzę na temat PŻM jedynie z artykułów zamieszczanych w "Rzeczpospolitej"? Czy minister skarbu państwa mianował panią redaktor "Rzeczpospolitej" jako swojego reprezentanta do konkursu na dyrektora PŻM? To mogłoby tłumaczyć cykl artykułów, które ukazywały się w ostatnim czasie. Chciałbym zwrócić uwagę, że powoływanie spółek zależnych na początku lat 90-tych było związane z podatkiem od ponadnormatywnych wynagrodzeń. Przedsiębiorstwa chcąc uniknąć tego podatku, którego nie byłyby w stanie zapłacić, tworzyły spółki. W ten sposób broniły się przed upadłością. W pewnym momencie Paweł Brzezicki obejmując stanowisko dyrektora kontynuował ten proces. Możemy to różne oceniać. Jest to jego problem oraz problem załogi i przedsiębiorstwa. Jeśli chodzi o tzw. złotą akcję, to chciałbym przypomnieć, że wówczas nie było uregulowań ustawowych w tym zakresie. Natomiast organy jednej ze spółek stworzyły statut umożliwiający wyprowadzenie złotej akcji. Nie zgadzam się z przedstawicielem NIK, który mówi, że nie było zgody Ministerstwa Skarbu Państwa. Przecież z protokółu NIK wynika, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie przestrzegało miesięcznego terminu. Czy PŻM wykazało w tej sprawie dobrą wolę, czy też nie? Można to różnie oceniać. Trzeba zastanowić się nad problemem tzw. złotej akcji. Uważam, że należy uniemożliwić przedsiębiorstwom o ważnym znaczeniu dla regionu, w tym także zachodniopomorskiego wykorzystywanie tego typu instrumentów w celu uniezależnienia się od właściciela. Chciałbym jednak przypomnieć, że na kilka miesięcy przed odwołanie dyrektor Paweł Brzezicki zaprosił wszystkich parlamentarzystów ziemi zachodniopomorskiej na spotkanie w PŻM, na którym prosił o dokonanie ustawowych uregulowań. Pamiętam, że przedstawił nam projekty ustaw dotyczących m.in. zatrudniania marynarzy, powrotu statków pod polską banderę. Przez dwa lata nie podjęto żadnych działań w tej sprawie. Jako poseł tej ziemi muszę zwracać uwagę również na takie postępowanie dyrektora Pawła Brzezickiego. Obecna sytuacja jest zupełnie inna. Jedna złota akcja ma wpływ na to, co będzie działo się w tym przedsiębiorstwie. Chciałbym, aby minister skarbu państwa i przedstawiciele załogi PŻM rozpoczęli rzeczową rozmowę na temat prywatyzacji tego przedsiębiorstwa, która zabezpieczy również interesy pracowników. To jest przedsiębiorstwo strategiczne. Myślę, że dojdzie do takich rozmów. Jeżeli przedstawiciel rady pracowniczej zapewnia, że po ośmiu miesiącach sporów zaczęła się poważna rozmowa, to sądzę, że pójdzie ona w odpowiednim kierunku. Trzeba doprowadzić, aby do Ministerstwa Skarbu Państwa zaczęły wpływać dywidendy, bo przecież to przedsiębiorstwo musi wypracowywać jakiś zysk. Ale w tym celu potrzebna jest konkretna rozmowa, a nie emocje i spory. Te mogą negatywnie wpływać na wynik finansowy. Proszę zwrócić uwagę na ten aspekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJacekSauk">W odpowiedzi na interpelację, którą otrzymałem przed kilkoma dniami z Ministerstwa Skarbu Państwa stwierdza się, iż w obecnej sytuacji Polskiej Żeglugi Morskiej niemożliwa jest komercjalizacja przedsiębiorstwa. Proszę pana ministra Krzysztofa Żyndula o wyjaśnienie tej kwestii w kontekście przyszłych rozmów z przedstawicielami PŻM. Przypominam, że pozostałe firmy armatorskie są w likwidacji albo upadłości, Polska Żegluga Morska jest jedynym armatorem, który ma 83 statki i od pewnego czasu przynosi zyski. Czy z kontroli przeprowadzonej w Polskiej Żegludze Morskiej przez NIK wynika, że zostało złamane prawo? Gdyby takie były wnioski pokontrolne, to sprawa zostałaby skierowana do prokuratury. W tym przypadku sprawa nie została skierowana do prokuratury. Mam na myśli głównie tę tzw. złotą akcję. Nie będę wnikał w szczegóły, że ten termin przez Ministerstwo Skarbu Państwa został przekroczony chyba do czterdziestu paru dni, że po raz drugi potem Polska Żegluga Morska zwracała się do ministra skarbu państwa z pytaniem, czy nie wyraża sprzeciwu wobec zbycia tej akcji i po raz drugi nie było żadnej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselBronislawDankowski">Zapytuję pana ministra, czy Polską Żeglugą Morską nadal zarządza bezpośrednio zarząd, czy też Polsteam Luksemburg SA. a poprzez tę spółkę inne spółki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselLeszekSamborski">Poseł Jacek Sauk wspomniał o 83 statkach. Proszę o informację jakim faktycznym majątkiem dysponuje Przedsiębiorstwo Państwowe Polska Żegluga Morska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem sytuacji, która ma miejsce w Przedsiębiorstwie Państwowym Polska Żegluga Morska. Przyznaję, że to przedsiębiorstwo jest mi bliskie, ale to jest nie istotne w tym momencie. Problem z Polską Żeglugą Morską datuje się od początku lat 90-tych. Minęło kilkanaście lat. A sytuacja przedsiębiorstwa nadal budzi niepokój. Odnoszę wrażenie, że w tym okresie czasu nadzór właścicielski, który jest obowiązany sprawować minister skarbu państwa - wcześniej przekształceń własnościowych - był iluzoryczny. To przedsiębiorstwo w trudnych czasach na początku lat 90-tych musiało sobie samo radzić. Nikt nie przejmował się, co tam się dzieje. Obecnie jesteśmy w innej sytuacji. To, co się stało w międzyczasie w PŻM doprowadziło do konfliktu interesów. Nie chcę wskazywać odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Nie posiadam informacji, które pozwoliłyby mi na jednoznaczną i autorytatywną wypowiedź. Ale jestem pod wrażeniem schematu organizacyjnego grupy kapitałowej PŻM. Może on przyprawić o zawrót głowy, a bardziej wtajemniczeniu mówią, że to jeszcze nie wszystko. Czemu ma służyć ta sieć różnych powiązań własnościowych, strukturalnych w grupie kapitałowej PŻM? Dlaczego ta sieć jest jeszcze mnożona, jak wynika z docierających do mnie informacji? W którym miejscu tej struktury jest majątek PŻM? Czy w samym PŻM, czy też w tych wszystkich prostokącikach, za pomocą których zaznaczono oddzielne podmioty prawa handlowego, niekoniecznie polskiego, bowiem przeważająca większość tych spółek jest zarejestrowana poza granicami Rzeczypospolitej i poza granicami Unii Europejskiej? Dlaczego mnożone są byty prawne w tej firmie? W jaki w tej sytuacji sposób można sprawować nadzór właścicielski, nie wspominając już o głównym właścicielu, którym jest Skarb Państwa? Jakie są plany Skarbu Państwa wobec Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska? Kiedy nastąpi wybór nowego dyrektora? Czy będzie wspólna komisja konkursowa rady pracowniczej i właściciela, czyli Skarbu Państwa? Czy oddzielne komisje i oddzielne konkursy, bo takie informacje również do nas docierały? Chodzi o uniknięcie sytuacji, w której rada pracownicza wyłoni jednego dyrektora, a komisja konkursowa ministra skarbu państwa - innego. Jaki jest status dyrektora Pawła Brzezickiego w przedsiębiorstwie? Kto obecnie zarządza PŻM - tymczasowy kierownik powołany przez ministra skarbu państwa czy dyrektor Paweł Brzezicki? Mam komunikat dyrektora naczelnego z 31 stycznia br. podpisany przez dyrektora Pawła Brzezickiego. Czy wykonuje on swą funkcję, czy jest rzeczywistym statutowym dyrektorem a tymczasowy kierownik pełni rolę "kwiatka do kożucha", aby minister skarbu państwa miał dobre samopoczucie? Czy pan minister Krzysztof Żyndul zna stosunki międzyludzkie panujące w PŻM? Z moich informacji wynika, że związki zawodowe są traktowane w sposób niezgodny z prawem. Związki zawodowe w przedsiębiorstwie, w tym w przedsiębiorstwie państwowym nie mogą być pozbawione możliwości wypełniania swej misji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Nie do akceptacji jest sytuacja, że przewodniczący związku może przebywać na terenie przedsiębiorstwa w asyście ochroniarza wyznaczonego specjalnie do konkretnej osoby. Nie wyobrażam sobie takich sytuacji, aczkolwiek jestem aktywnym działaczem związku zawodowego. To może być praktykowane chyba w republikach bananowych, a nie w demokratycznym państwie prawa. Czy rzeczywiście takie stosunki panują w tej firmie? Czy rzeczywiście związki zawodowe nie mogą wykonywać swoich uprawnień wynikających z ustawy o związkach zawodowych? Czy rzeczywiście załoga przedsiębiorstwa jest zastraszana? Bowiem z dnia na dzień można np. zlikwidować komórkę organizacyjną i wynająć firmę, która będzie wykonywać dokładnie te same zadania co zlikwidowana komórka organizacyjna. Instytucja złotej akcji, o której wspomnieli panowie posłowie nie występuje w polskim prawie. Złota akcja, albo prawo weta przewidziane w projekcie ustawy nie będzie dotyczyć PŻM, założywszy, że ustawa wejdzie w życie. Ta sprawa dotyczy zupełnie innej sfery. Nie oczekujmy, że złota akcja, czy złote weto może rozwiązać problemy PŻM. W PŻM trzeba poprawić nadzór właścicielski. Należy ustanowić prawowitą władzę, naprawić stosunki międzyludzkie i umożliwić funkcjonowanie związkom zawodowym. Właściciel musi podjąć decyzję dotyczącą przyszłości przedsiębiorstwa - czy będzie ono funkcjonować w przyszłości jako spółka prawa handlowego ze wszystkimi prawami i obowiązkami wynikającymi z Kodeksu spółek handlowych. Kolejne etapy przekształceń - to oddzielny temat debat, również parlamentarnych, ale prawdopodobnie w przyszłej kadencji. Z moich informacji wynika, że w PŻM powstaje - albo już powstała - spółka pracownicza. W jaki sposób ten fakt - proszę o sprostowanie, jeżeli się mylę - będzie determinował działania ministra skarbu państwa w zakresie zarządzania majątkiem przedsiębiorstwa? Czy scenariusz powołania spółki pracowniczej jest rozważany przez ministra skarbu państwa? Proszę pana ministra Krzysztofa Żyndula o udzielenie odpowiedzi na pytania, które padły w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">Wszystkie zmiany i przekształcenia w PŻM rozpoczęły się na początku lat 90-tych. Wynikały z ówcześnie istniejących uwarunkowań: zmieniających się przepisów podatkowych, przepisów prawa handlowego oraz przepisów związanych z pływaniem pod polską banderą. Poszukiwano możliwości wykorzystywania innych rozwiązań. To jest pewien stan zastany. Z wyników kontroli przeprowadzonej przez NIK, wskazujących na pewne uchybienia czy zaniedbania określonych departamentów w Ministerstwie Skarbu Państwa, będą wyciągnięte określone konsekwencje. Część tych konsekwencji została już wyciągnięta wobec odpowiedzialnych za ten proces pracowników. Trzeba zwrócić uwagę, że Polska Żegluga Morska jest przedsiębiorstwem państwowym, zatem działa w dość specyficznej i powiedziałbym, że w 2005 r. - archaicznej strukturze prawnej, która nie pozwala w pełni sprawować nadzoru właścicielskiego przez ministra skarbu państwa. Organem nadzorującym spółkę jest w istocie rada pracownicza, która ma szerokie uprawnienia wynikające z ustawy o przedsiębiorstwie państwowym. Dlaczego komercjalizacja? Chodzi o przekształcenie przedsiębiorstwa w spółkę prawa handlowego. Wówczas będzie można przeprowadzać wszystkie działania związane z nadzorem spółki, prowadzeniem audytu w oparciu o czytelne uregulowania Kodeksu spółek handlowych. Obecnie nie można przeprowadzić komercjalizacji PŻM, dlatego że przedsiębiorstwo posiada ujemne kapitały i dlatego nie może podlegać komercjalizacji. Z drugiej strony jednocześnie odnotowuje dodatni wynik finansowy, czyli nie ma przesłanki do wprowadzenia tam np. zarządu komisarycznego. Uzupełnienie tych ujemnych kapitałów musi nastąpić tylko i wyłącznie z wyniku netto, to znaczy wyniku po opodatkowaniu. Dokonanie tej operacji wymaga uprzedniego przeprowadzenia określonej analizy możliwości. Na ten temat chcę przede wszystkim dyskutować w trakcie spotkania zaplanowanego na przyszły tydzień. Ta operacja jest trudna dla spółki w sensie ekonomicznym. Dlatego, że najpierw spółka musiałaby wypracować potężny zysk rzędu ponad 200 mln zł, zapłacić od tego podatek, a następnie te środki przeznaczyć na zlikwidowanie ujemnych kapitałów. Wtedy może podlegać komercjalizacji. Nie przesądzamy o dalszych etapach przekształceń np. prywatyzacji. Minister skarbu państwa podjął również działania legislacyjne dotyczące zmiany ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. O informację w tej sprawie poproszę panią dyrektor Elżbietę Boniuszko. Jeśli chodzi o pana dyrektora Pawła Brzezickiego, to z chwilą doręczenia postanowienia o odwołaniu z mocy prawa przestał być dyrektorem Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska. Nie będę powracał do kwestii protestów, o tym wszyscy wiemy. Od stycznia jest powołany tymczasowy kierownik przedsiębiorstwa pan dyrektor Andrzej Cieśliński, który kieruje PŻM. Pan Paweł Brzezicki nie jest dyrektorem Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska. Jeśli chodzi o kwestię konkursów, to dopiero w lutym minister skarbu państwa na skutek przekroczenia terminów wyboru dyrektora przez radę pracowniczą mógł jako organ założycielski przystąpić do ogłoszenia konkursu na dyrektora PŻM. Wystąpił swego rodzaju dualizm, ponieważ rada pracownicza ogłosiła konkurs i organ założycielski - minister skarbu państwa ogłosił konkurs. W komisji konkursowej konkursu ogłoszonego przez radę pracowniczą byli przedstawiciele ministra skarbu państwa, natomiast do komisji konkursu ogłoszonego przez ministra skarbu państwa rada pracownicza nie zgłosiła swoich przedstawicieli. 6 kwietnia na spotkaniu z przedstawicielami rady pracowniczej uzgodniliśmy, że oba konkursy zostaną zakończone bez rozstrzygnięcia. Ministerstwo Skarbu Państwa i rada pracownicza powołają nową wspólną komisję. Nowy konkurs zostanie ogłoszony w najbliższych dniach przez ministra skarbu państwa. Zakładamy, że ten konkurs powinien w ciągu miesiąca wyłonić dyrektora Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">Na początku przyszłego tygodnia do przedsiębiorstwa wejdzie audyt właścicielski, który spowoduje, że minister skarbu państwa będzie miał pełną wiedzę na temat majątku PŻM. Majątek przedsiębiorstwa jest szacowany na 700 mln-800 mln zł. Na majątek składają się głównie jednostki pływające i kompleks biurowo-hotelowy "Pazim" w Szczecinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselLeszekSamborski">Ile statków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">83 statki. Przedstawiciele PŻM mają dokładne informacje w tej sprawie. Ja opieram się na przekazanych sprawozdaniach. Jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, to - jak dotychczas - nie odnalazłem w Ministerstwie Skarbu Państwa żadnego niepokojącego sygnału w tej sprawie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w firmie działa rada pracownicza wybierana przez pracowników. Wydaje się niemożliwe ograniczenie możliwości działania związków zawodowych w przedsiębiorstwie, którego organ nadzorujący składa się z przedstawicieli pracowników. Nie ma tam przedstawiciela ministra skarbu państwa. Skoro pracownicy mają swoją reprezentację w organie nadzorującym i tylko oni właściwie nadzorują to przedsiębiorstwo, to należałoby przypuszczać, że stosunki międzyludzkie powinny się dobrze kształtować. Minister skarbu państwa nie ma możliwości oddziaływania w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieSkarbuPanstwaElzbietaBoniuszko">Sejm pracuje nad zmianą ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, w tym również ustawy o wykonywaniu uprawnień. Proponowane rozwiązania umożliwiają komercjalizację przedsiębiorstw o ujemnych kapitałach własnych. Zapobiegnie to sytuacji, w której poprzez różne manewry księgowe doprowadzi się do stanu, gdzie przedsiębiorstwo staje się zakładnikiem pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TymczasowykierownikPrzedsiebiorstwaPanstwowegoPolskaZeglugaMorskaAndrzejCieslinski">Wypowiedź pana posła Bronisława Dankowskiego była wynikiem lektury słynnego cyklu artykułów "Rzeczpospolitej". Ale te teksty nie są zgodne z prawdą. Dowiodła tego zarówno kontrola NIK, jak i pozostałe ustalenia. Jestem jednym z tych 11 cwaniaków, którzy rozkradli PŻM. Nie przybyło mi ani złotówki na koncie. Nie będę wypowiadał się w sprawie podjętych działań. Było to po prostu ratowanie firmy. Takie były okoliczności. Obecnie prokuratura bada te sprawy. Myślę, że to będzie wyjaśnione do końca. Jeśli chodzi o skomplikowaną strukturę Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska, to chciałbym podkreślić, że w takiej strukturze działają wszystkie firmy shippingowe na świecie - polskie i zagraniczne. Wystarczy wskazać na Agencję Rozwoju Przemysłu, będącą własnością Skarbu Państwa, która jednocześnie jest właścicielem spółki Pol-Euro. Ta spółka ma również spółki zależne. Dlaczego jest tak dużo zagranicznych spółek w strukturze PŻM? Chciałbym wyjaśnić, że budowa statku to inwestycja rzędu kilkunastu mln dolarów. Banki wymagają spełnienia określonych warunków, aby sfinansować taki projekt. Jednym z nich jest własność statku w jednej spółce, hipoteka morska bezwarunkowa na długu na tym statku oraz zabezpieczenie na udziałach bądź akcjach tejże spółki. To dla banku niezbędny warunek przystąpienia do finansowania. Stąd 83 statki i ok. 90 spółek w PŻM. Są spółki-czapki, które posiadają kilka statków tego samego typu. Wówczas łatwiej taki projekt zrealizować. Wszystko jest zarządzane bezpośrednio przez PŻM bądź przez spółki zależne. Ta kwestia była także przedmiotem kontroli NIK. Stwierdzono drobne zastrzeżenia, ale nie ujawniono poważnych nieprawidłowości, które uzasadniałyby twierdzenie o chaosie w zarządzaniu majątkiem. Kolejne pytanie brzmiało: kto zarządza PŻM, czy Polsteam Luksemburg? Chciałbym wyjaśnić, iż Polska Żegluga Morska jako przedsiębiorstwo państwowe działa na podstawie ustawy, która jest równorzędna w stosunku do Kodeksu spółek handlowych. Można dyskutować, czy to jest forma archaiczna, ale zwracam uwagę, że Polska Żegluga Morska w ciągu ostatnich 6 lat zwiększyła ponad 10-krotnie swoją wartość, natomiast wszystkie inne spółki sektora żeglugowego w zasadzie przestały istnieć, mimo że były spółkami prawa handlowego, nadzorowanymi przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Nie oceniam, czy to był przypadek. Zgodnie z ustawą o przedsiębiorstwie państwowym PŻM posiada swoje organy. Jednym z nich jest rada pracownicza, która od 8 miesięcy faktycznie kieruje firmą. 23 grudnia ub.r. rada pracownicza dokonała wyboru tymczasowego kierownika przedsiębiorstwa. Ja zostałem powołany na to stanowisko. Kieruję firmą w sprawach bieżących. Nie zajmuję się strategią przedsiębiorstwa na następne lata. Tymczasowość jest wpisana w nazwę tej funkcji. Dbam o to, aby wszystkie komórki organizacyjne firmy wykonywały swoje zadania. Na majątek PŻM składa się obecnie bezpośrednia własność 5 statków, niestety jednostek starych ponad 20-letnich, nowe statki musiały być kupowane i rejestrowane w spółkach zagranicznych ze względu na otocznie prawne, finansowe i ekonomiczne. PŻM jest właścicielem 99,97% akcji Żeglugi Polskiej SA, z 1500 akcji Żeglugi Polskiej - 1499 należy do PŻM.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#TymczasowykierownikPrzedsiebiorstwaPanstwowegoPolskaZeglugaMorskaAndrzejCieslinski">Ponadto jest właścicielem kompleksu hotelowo-biurowego "Pazim". Obiektem zarządza Pazim Spółka z o.o. Ponadto PŻM posiada w leasingu 6 bardzo dużych statków typu panamax, które mają opcję wykupu w 2007 r. Sprawa statusu dyrektora Pawła Brzezickiego musi pozostać bez odpowiedzi. Decyzja o odwołaniu ze stanowiska została podjęta w sposób uniemożliwiający odwołanie się od tej decyzji, co - naszym zdaniem - jest ewidentnie sprzeczne z powszechnie uznanymi normami, szczególnie chociażby z Konstytucją Europejską, która daje każdemu obywatelowi prawo do odwołania w każdej decyzji administracyjnej. Oczekujemy na rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. To rozstrzygnięcie w przeciwieństwie do pierwszego rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego będzie wiążące. W decyzji o odwołaniu jest zapis, że odwołanie nie zmienia stosunku pracy. W PŻM nie ma innego równorzędnego stanowiska, dlatego Paweł Brzezicki pozostaje dyrektorem przedsiębiorstwa. Ale nie podejmuje żadnych decyzji. Czeka na rozstrzygnięcie sądu. Na bieżąco firmą zarządza tymczasowy kierownik. Jak długo Polska Żegluga Morska pozostanie przedsiębiorstwem państwowym? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Będziemy rozmawiać z panem ministrem Krzysztofem Żyndulem o przyszłości firmy. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że komercjalizacja firmy shippingowej bez planów prywatyzacji wydaje się nie najlepszym rozwiązaniem. Nie dlatego, że nie chcemy podlegać uregulowaniom Kodeksu spółek handlowych. To nie jest przeszkoda. Firma shippingowa musi mieć inwestora. Inwestor dla firmy shippingowej to podmiot o specyficznym charakterze. W Polsce nie ma takich inwestorów. Prowadziliśmy rozmowy w tej sprawie. Nie ma zainteresowania nabyciem firmy shipinngowej. A ewentualny inwestor zagraniczny wyprowadzi majątek do swojego kraju, gdzie są znacznie lepsze warunki do uprawiania shippingu. Polskie ustawodawstwo nie pozwala na uprawianie shippingu w sposób konkurencyjny w stosunku do znanych nam podmiotów zagranicznych. Z nadzieją czekamy na dalsze rozmowy z Ministerstwem Skarbu Państwa. Wiemy, że dialog, który się rozpoczął, będzie bardzo owocny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscwPrzedsiebiorstwiePanstwowymPolskaZeglugaMorskaPawelKowalski">Znam pana posła Ryszarda Zbrzyznego jako działacza związkowego. Darzę go szacunkiem, ale muszę zaprotestować przeciwko twierdzeniom pana posła o prześladowaniu związków zawodowych w PŻM. Oświadczam, że nie odnotowano takiego przypadku. W PŻM działa 5 związków zawodowych. Największym jest NSZZ "Solidarność", który skupia 1550 członków. Następnie Związek Zawodowy Marynarzy, który liczy ok. 500-600 członków, Związek Pracowników PŻM - 200-300 członków, Związek Kapitanów - ok. 150 członków i Związek Inżynierów - ok. 100 członków. Przedstawiciele wszystkich związków zawodowych zasiadają w radzie pracowniczej. Są wybierani przez załogę. Ja również jestem członkiem rady pracowniczej. Nie ma dyskryminacji związków zawodowych w PŻM. Owszem, zmniejszono liczbę etatów, ale zgodnie z ustawą o związkach zawodowych. Bardzo dobrze rozwija się współpraca między związkami zawodowymi i radą pracowniczą. Przed 6 laty PŻM został doprowadzony do ruiny. Wszystkie konta były zablokowane, 4 statki aresztowane. Komornik zajmował każdą złotówkę. Wykorzystano wszystkie kredyty nawet pod ładunki czarterowe z rocznym wyprzedzeniem. Za własne pieniądze jeździliśmy do Ministerstwa Skarbu Państwa i innych instytucji prosząc o ratunek. Dramatyzm sytuacji pogłębił fakt, że Big Bank dał przedsiębiorstwu miesiąc czasu na spłacenie kredytu w wysokości 15,5 mln dolarów. W przypadku nie spłacenia kredytu w tym terminie chciał przejąć akcje Żeglugi Polskiej SA, których wartość wówczas oceniano na 220 mln dolarów. Wtedy pojawiła się kwestia tzw. złotej akcji. Zwróciliśmy się o zgodę do Ministerstwa Skarbu Państwa. Przez miesiąc nie było odpowiedzi. Uznaliśmy, że resort akceptuje transakcję. Sytuacja była bardzo poważana. Sprzedano 4 statki. Ponadto Port udzielił kredytu, aby zaspokoić roszczenia Big Banku i uchronić od przejęcia akcje Żeglugi Polskiej. Tu należy poszukiwać przyczyn sprzedaży "złotej akcji". Pan minister Krzysztof Żyndul ocenił majątek PŻM na 700-800 mln, załóżmy, że jego wartość wynosi 1 mld dolarów. Proszę sobie wyobrazić, że obecnie PŻM przewozi ładunki o wartości 1 mld dolarów. Jest firmą wiodąca, siódmą w świecie, trzecią w Europie. Realizujemy program inwestycyjny. Ale - zwracam się do panów posłów Bronisława Dankowskiego i Leszka Samborskiego - od 14 lat zabiegamy o uchwalenie przez Sejm stosownych regulacji. Polska flota ginie! Nic nie zrobiono, aby ją ratować. Na str. 11 przygotowanego przez nas materiału wymienione są działania, które powinien podjąć rząd w celu stworzenia warunków funkcjonowania polskiej bandery narodowej. W Unii Europejskiej są dotacje do statków. PŻM chcąc budować statek w Stoczni Szczecińskiej musi płacić 22% podatku VAT. Rząd zdecydował, że Stocznia Szczecińska będzie otrzymywała 7% dopłaty do statku. Dla kogo przeznaczona jest ta dopłata? Dla armatora niemieckiego czy norweskiego? A przecież tu na wybrzeżu był kiedyś przemysł stoczniowy. Obecnie ten przemysł upada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselBronislawDankowski">Co panowie robili wtedy, kiedy ten przemysł rozwijał się?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscwPPPZMPawelKowalski">Nie mówmy o tym co było, lecz o tym, co trzeba zrobić. To są nasze wspólne sprawy. Polska bandera nie będzie funkcjonować - mówię to z pełną odpowiedzialnością - dopóki nie zostaną zmienione przepisy podatkowe, przepisy dotyczące ubezpieczenia dla załóg. Jeżeli chcemy mieć flotę narodową, to należy stworzyć odpowiednie warunki. Przepraszam, za to, co powiem, ale w Warszawie nie ma ludzi kompetentnych w problematyce gospodarki morskiej. Uważam, że podobnie jak we Francji, należy powołać oddzielny departament żeglugi podległy bezpośrednio premierowi. PŻM uratował się dzięki archaicznej - jak to określił pan minister Krzysztof Żyndul - strukturze. Przedsiębiorstwa, które funkcjonowały w innej strukturze upadły. Nie opracowano koncepcji prywatyzacji dla polskich armatorów. PŻM próbuje ratować się sam, co wymagało od nas wyrzeczeń. Pracownicy nie otrzymywali wypłaty, bowiem trzeba było zapewnić kontynuację programu inwestycyjnego realizowane w Japonii, bo tam budowano statki dla PŻM. PŻM jest obecnie jedynym wiodącym armatorem dysponującym ogromnym majątkiem, zatrudnia pracowników, inwestuje, posiada zdolność kredytową. Obecnie budujemy statki za 100 mln dolarów. Jaki bank w Polsce udzieli nam takiego kredytu? Zwróciliśmy się o ofertą budowy do Stoczni Szczecińskiej. Otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. Stocznia buduje chemikaliowce, do których będzie państwo dopłacać. Nie ma gwarancji rządowych. W Chinach, Japonii i Korei udzielane są gwarancje rządowe. W tych państwach buduje się masowce, które są potrzebne PŻM. W Polsce nie buduje się masowców. Dlatego budujemy w Chinach, co zarzuca nam "Rzeczpospolita". Cztery statki wchodzą teraz do eksploatacji. Następne cztery są budowane. Prowadzimy rozmowy w sprawie budowy kolejnych. Są to jednostki typu panamax. Tego typu jednostki zapewnią rozwój firmy. Chciałbym oświadczyć, że nie bronimy dyrektora Pawła Brzezickiego, lecz bronimy naszej firmy. Chodzi o nasze miejsca pracy. Tyle wyrzeczeń było przez 5 lat. A obecnie jesteśmy niesprawiedliwie atakowani. Udowadniamy, że przedsiębiorstwo państwowe może dobrze funkcjonować i być przykładem dla innych firm. Ale nie można stawiać nam ultimatum, tak jak w piątek, 27 sierpnia ub.r, że jeżeli do poniedziałku do godz. 10.00 nie wybierzemy dyrektora tymczasowego, to zostanie wprowadzony zarząd komisaryczny. Te kwestie powinny być rozstrzygane w dialogu. Mam nadzieję, że prowadzone obecnie rozmowy przyniosą pozytywne skutki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Zapewniam, że to co powiedziałem na temat związków zawodowych i stosunków panujących w firmie jest poparte odpowiednimi dokumentami. Ale jeżeli to nie dotyczy "Solidarności", to tym gorzej, okazuje się bowiem, że związki zawodowe w tej firmie nie są traktowane w sposób równoprawny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszMaciejewicz">W zespole trójstronnym ds. żeglugi i rybołówstwa morskiego zasiadają przedstawiciele rządu, pracowników i pracodawców. Jest to forum trójstronnego dialogu sektorowego dla godzenia interesów stron podczas realizacji programu działań rządu oraz rozwiązywania problemów dotyczących funkcjonowania żeglugi i rybołówstwa morskiego. Zadaniem zespołu jest wypracowanie wspólnych stanowisk w sprawach ważnych z punktu widzenia polityki państwa oraz interesów pracowników i pracodawców związanych z tą działalnością. Zespół podejmuje decyzje na podstawie consensu. Jest otwarty dla wszystkich parlamentarzystów. Zespół zajmował się sprawą m.in. problematyką systemu nadzoru oraz kontroli zarządzania majątkiem państwowym polskich państwowych przedsiębiorstw armatorskich posiadających spółki zagraniczne i zarejestrowane w tych spółkach statki pod obcymi banderami. Ministerstwo Skarbu Państwa przedstawiło odpowiedni dokument w tej sprawie. Do tego materiału ustosunkowała się strona pracownicza, czyli wszystkie związki zawodowe działające w tym zespole m.in. "Solidarność". W opinii strony pracowniczej stwierdza się, iż nadzór nad majątkiem państwowym przedsiębiorstw armatorskich nie jest prawidłowy. Ustawa o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego przewiduje, iż działalność tego samorządu jest oceniana przez Sejm. Sejm raz do roku na podstawie informacji i wniosków właściwych komisji ocenia całokształt działalności samorządu załóg przedsiębiorstw i uchwala odpowiednie zalecenia. Samorząd pracowniczy PŻM bronił tego, co się stało się w przedsiębiorstwie. A majątek został wyprowadzony. Nie ma już statków, na których polscy marynarze są pracownikami PŻM. Żaden z pracowników morskich nie ma umowy o pracę z PŻM w miejscu pracy. Umowy o pracę podpisane są z różnymi spółkami zagranicznymi. Od trzech lat te spółki są winne polskim pracownikom ponad 1 mln dolarów. Rada pracownicza broni byłego dyrektora. Czy Sejm nie powinien ocenić pracy samorządu? To wszystko, co stało się w tym przedsiębiorstwie miało akceptację samorządu pracowniczego, rady pracowniczej i zebrania delegatów. Decyzja o sprzedaży akcji zapadła po decyzji rady pracowniczej. Tymczasowy kierownik przedsiębiorstwa pan Andrzej Cieśliński stwierdził, że rada pracownicza kieruje firmą. Uważam, że Komisja Skarbu Państwa, być może również Komisja Infrastruktury powinny wystąpić do Sejmu z wnioskiem o ocenę działalności samorządu. Krajowa Sekcja Morska Marynarzy i Rybaków NSZZ "Solidarność" interesuje się sytuacją marynarzy, którzy pływają pod obcymi banderami. Ich interesów nie broni żaden związek zawodowy. Nie obejmuje ich polskie prawo. W obronie interesów tych ludzi ważne jest ustalenie właściciela statku, bo do niego można adresować określone roszczenia. A kwestia własności bywa bardzo skomplikowana. Np. okazało się, że statek, który był własnością PŻM zmienił właściciela, którym obecnie jest spółka Polish Shipping Company Cypr. I ta spółka czerpie zyski z eksploatacji tego statku.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanuszMaciejewicz">Uważam, że kwestia własności jest bardzo ważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichHenrykMiecznikowski">PŻM jest obarczony wieloma problemami. Najważniejszym jest sprawa bieżącego zarządzania przedsiębiorstwem oraz kwestia przyszłych przekształceń własnościowych. PŻM jest członkiem Związku Polskich Armatorów i Przedsiębiorców Morskich zrzeszonych w Konfederacji Pracodawców Polskich. Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją, która powstała w przedsiębiorstwie. Konfederacja Pracodawców Polskich jako niezależny organ pozarządowy, nie mający bezpośrednich interesów ani w Ministerstwie Skarbu Państwa, ani w PŻM deklaruje gotowość uczestnictwa we wspólnej komisji, która zajęłaby się powołaniem komisji konkursowej w celu wyboru dyrektora przedsiębiorstwa. Jesteśmy zainteresowani, aby Polska Żegluga Morska po wielu miesiącach patowej sytuacji, zaczęła prawidłowo funkcjonować. Sprawa przekształceń jest kwestią przyszłą. Przedsiębiorstwo musi być zarządzane we właściwy sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Sądzę, że przyjęcie tej deklaracji zależy od stron, które mają uprawnienia do powoływania członków komisji konkursowej. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Poseł Gabriel Janowski /niez./  : Z wielkim smutkiem słucham tej dyskusji. Polska gospodarka morska praktycznie rzecz biorąc jest w zaniku. Mamy wielkie wybrzeże, mieliśmy tradycje, a faktycznie polska gospodarka morska nie rozwija się. Wiele dziedzin tej gospodarki zostało już zlikwidowanych czy jest w stanie likwidacji. Dzisiaj jesteśmy świadkami dość dramatycznej debaty na temat PŻM. Otrzymaliśmy materiał opracowany przez przedsiębiorstwo. Na str. 2 tego dokumentu zamieszczona jest pewna statystyka. Wynika z niej, że w 1990 r. było 247 jednostek i wszystkie pływały pod polską banderą, w 1995 r. na 167 statków pod polską banderą pływało już tylko 132, a w 2003 r. ze 116 jednostek tylko 20 podnosiło narodową banderę. Wskazane są przyczyny tego stanu rzeczy m.in. przede wszystkim warunki fiskalne, warunki pracy i warunki obsługi technicznej statków. Jeżeli chodzi o warunki fiskalne przywołuje się tutaj sprawę hipoteki. Polskie statki działają na podstawie polskiej hipoteki. Natomiast sprawa wygląda zupełnie inaczej w przypadku rozliczania na podstawie prawa angielskiego. Flota polska na samym początku jest w gorszej sytuacji niż jej konkurencja. Na str. 11 przywołuje się propozycję wprowadzenia nowych zasad opodatkowania. Chodzi o wprowadzenie podatku tonażowego w przeciwieństwie do podatku dochodowego. Nie chcę rozwijać innych zagadnień przedstawionych w tym opracowaniu. Proszę pana ministra Krzysztofa Żyndula o wyjaśnienia, czy proponowane działania organizacyjne i prawne nie mogły być wprowadzone wcześniej, a jeżeli nie, to dlaczego teraz nie podejmujemy tej sprawy. Jak rozumiem z tego opracowania, to znakomicie poprawiłoby konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Unia Europejska zaczyna sprzyjać narodowym banderom. Jeżeli Polska nie podejmie pewnych działań w tym zakresie, to statki nie będą pływały pod polską banderą. Nie chcę wracać do przeszłości, bo rzeczywiście wiele pewnie błędów popełniono, prawdopodobnie też z pewnym zamysłem likwidacji polskiej gospodarki morskiej, co częściowo się udało, ale nauczeni bolesnymi doświadczeniami musimy podjąć wszelkie możliwe działania by odwrócić ten bardzo niebezpieczny trend. Dziękuję wszystkim, którzy z wielkim zaangażowaniem podchodzą do tej kwestii. Jest to wyraz nie tylko podejścia czysto komercyjnego, ale także patriotycznego. Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy patrzą na gospodarkę również przez pryzmat patriotyzmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselMarekSuski">Kiedy rozmawialiśmy o "Naftoporcie" i sprzedaży akcji przez Polską Żeglugę Morską, to byliśmy oburzeni, że bez zgody Ministerstwa Skarbu Państwa ta akcja została sprzedana. Natomiast z informacji NIK przedłożonej na dzisiejszym posiedzeniu wynika, że było to zaniedbanie Ministerstwa Skarbu Państwa. Część odpowiedzialności ponosi Polska Żegluga Morska, ale większość - resort Skarbu Państwa. Bo jak widać - nie wiem czy słusznie - znaleziono kozła ofiarnego. Protesty, które miały miejsce zdają się dowodzić, że przypisywanie winy wyłącznie PŻM jest jednak krzywdzące. Informacja NIK wskazuje również, że PŻM nie może być wyłącznie obarczane odpowiedzialnością. Czy wyciągnięto konsekwencje wobec pracowników resortu Skarbu Państwa za zaistniałe zaniedbania? Na podstawie dzisiejszej dyskusji nie można nakreślić jednoznacznego obrazu sytuacji w PŻM. Mamy tu do czynienia z ostrym konfliktem i starciem różnych koncepcji. Sądzę, że dzisiejsza dyskusja jest tylko początkiem szerszej debaty na temat sytuacji tego przedsiębiorstwa. Po pierwszych informacjach uznaliśmy, że sytuacja jest zła, ale po kolejnych okazuje się, że ta ocena nie jest jednoznaczna. Firma dobrze funkcjonuje, zlikwidowała zadłużenie. Natomiast oczekiwane przez Polską Żeglugą Morską decyzje Ministerstwa Skarbu Państwa wydawane są z ogromnym opóźnieniem. Może twierdzenie, że sprawy Szczecina nie leżą w kręgu zainteresowania Warszawy ma pewne uzasadnienie? Czy resort zamierza podjąć jakieś działania również wewnątrz swojej struktury zmierzające do poprawy sprawowania nadzoru właścicielskiego? Reakcje Ministerstwa Skarbu Państwa pozwalają przypuszczać, że ten nadzór był - albo jest - zły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselLeszekSamborski">Nie wiem, dlaczego pan przewodniczący "Solidarności" część swojej wypowiedzi adresował do mnie. Zadałem dwa pytania, można to sprawdzić w biuletynie. Pierwsze - dotyczyło autora pisemnej informacji, którą otrzymała Komisja, drugie - majątku, którzy rzeczywiście posiada Polska Żegluga Morska. Może pytanie o majątek Polskiej Żeglugi Morskiej jest groźnym pytaniem? Tym bardziej, że informacje zawarte w przedłożonym materiale i wypowiedziach przedstawicieli PŻM nie łączą się w logiczną całość. W materiale napisano, iż "według sprawozdania finansowego, sporządzonego na dzień 31 grudnia 2003 r. przedsiębiorstwo posiada obecnie 5 statków". Być może w ciągu roku i czterech miesięcy przedsiębiorstwo wzbogaciło się o 78 statków. Pan minister Krzysztof Żyndul powiedział, że PŻM posiada 83 statki i kompleks biurowo-hotelowy "Pazim". Z kolei tymczasowy kierownik PŻM stwierdził, że przedsiębiorstwo posiada 5 statków, 1499 akcji Żeglugi Polskiej i 6 statków w leasingu. Pan minister powiedział, że wartość majątku PŻM wynosi 700 mln -800 mln zł. A pan przewodniczący "Solidarności" ocenił wartość tego majątku na 700 mln - 800 mln, a nawet 1 mld dolarów. Mam nadzieję, że to jest przejęzyczenie. Bowiem różnica jest znaczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscwPPPZMPawelKowalski">Chodzi o wartość przewożonego towaru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselLeszekSamborski">Wartość przewożonego towaru to odrębna kwestia. Mówiliśmy o majątku. Słuchałem dokładnie. I to naprawdę wzbudza mój niepokój. Zadałem proste pytanie, jakim majątkiem dysponuje przedsiębiorstwo. Do zadania takiego pytania upoważnia mnie mandat poselski. Posłowie odpowiadają za stan majątku narodowego. Obywatele polscy, zamieszkali w Warszawie, Szczecinie czy Krakowie będą nas pytali, co stało się z tym majątkiem. Dlatego Komisja musi otrzymać odpowiedź na to pytanie, jeżeli nie na dzisiejszym posiedzeniu, to w najbliższym czasie. Majątek państwowy nie może być przejmowany w niejasny sposób przez różne osoby. Proszę o wyjaśnienie sprawy majątku Polskiej Żeglugi Morskiej. Wartość tego majątku musi być znana. Jest to niezbędne dla ewentualnego procesu komercjalizacji czy później prywatyzacji. W przedłożonym materiale napisano, że przedsiębiorstwo zatrudnia faktycznie 663 osoby /2882 załogi pływającej, w tym 2492 na urlopach bezpłatnych oraz 288 pracowników lądowych, w tym 15 zawieszonych/. Chciałbym się skoncentrować na dwóch liczbach: 2882 załogi pływającej, 2492 na urlopach bezpłatnych, różnica wynosi 390 osób. Rozumiem, że 390 marynarzy pływa na 5 statkach. To znaczy, że na jednym statku pływa 78 marynarzy. Może nie jestem najbieglejszy w sztuce morskiej, ale z tego co wiem, to obecnie wielkie statki np. frachtowce zatrudniają 14 - 20 marynarzy. Prosiłbym o wyjaśnienie kwestii zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselBronislawDankowski">Pan minister Krzysztof Żyndul stwierdził, że PŻM posiada 83 statki, a tymczasowy kierownik przedsiębiorstwa podał, że PŻM jest właścicielem 5 statków. Kto mówi prawdę? Jaka jest struktura majątkowa PŻM? Kogo reprezentuje rada pracownicza i związki zawodowe? Jeżeli przedsiębiorstwo zatrudnia faktycznie 663 osoby /2882 załogi pływającej, w tym 2492 a na urlopach bezpłatnych oraz 288 pracowników lądowych/, to ile etatów zajmują pracownicy organizacji związkowych? Przedstawiciele przedsiębiorstwa próbują ukryć przed Komisją rzeczywisty stan rzeczy. Zanim zostałem posłem, przez wiele lat byłem działaczem związkowym. Dlatego nie dam się przekonać, że "białe jest czarne". Proszę, aby Komisja wystąpiła z dezyderatem w sprawie przekazania majątku do różnych spółek zależnych. W tym dezyderacie należałoby również zawrzeć uwagi przedstawiciela komisji trójstronnej oraz kwestie, podniesione przez posłów na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselZdzislawJankowski">Na podstawie tej dyskusji, ale także mojej 3,5 letniej pracy w Sejmie wyciągam wniosek, że jest to świadome działanie Ministerstwa Skarbu Państwa. Czy przedstawiciele rządu, Ministerstwa Skarbu Państwa zadali sobie pytanie, czym jest państwo? Państwo to nasz wspólny zbiorowy obowiązek. Ten obowiązek spoczywa na każdym obywatelu, na posłach, a zwłaszcza na rządzących z prezydentem na czele. W ubiegłym tygodniu we środę wysłuchaliśmy wystąpienia papieża Jana Pawła II wygłoszonego w 1999 r. Papież mówił wtedy, że wszystkie państwa mają charakter służebny, a osoby pełniące funkcje państwowe pełnią służbę wobec narodu. Wydaje mi się, że przeżywamy inną formę okupacji, nie militarną, lecz ekonomiczną. Okupanci rozbrajają nas moralnie, politycznie, ekonomicznie i militarnie. Szczególnie daleko został posunięty ekonomiczny rozbiór Polski. Postępuje wywłaszczenie Polaków z naszego narodowego majątku. Dzieje się tak dlatego, że w tym haniebnym dziele podboju uczestniczą nasi rodzimi udziałowcy. Wszystkie rządy czerpią z tego korzyści, uzyskując koncesje od międzynarodowych sponsorów na określony zakres działania w Polsce, w tym również na sprawowanie władzy. Tworzą układ polityczny podporządkowania obcym interesom. Partie polityczne działające w tym układzie nie chcą żadnych zmian i mimo pozorów zróżnicowania stanowią jedną formację o analogicznych celach. Ich celem jest zniszczenie narodowego państwa Polaków i likwidacja materialnych podstaw naszej egzystencji. Jeżeli nie będziemy mieli majątku narodowego, czy państwo może istnieć? Nie będzie istnieć. Niech poseł Bronisław Dankowski nie mówi głośno o tych sprawach, bo przy okrągłym stole siedzieliście wszyscy - od lewa do prawa. Bierzecie udział w tym podziale. Ładnie mówicie, ale jak przychodzi do głosowania, to głosujecie przeciwko Polsce. Co innego myślicie, co innego mówicie i co innego robicie. Myślę, że nadszedł czas, aby w zbliżających się wyborach Polacy zrewidowali swoje stanowisko. Musimy sobie uświadomić, że tu jest Polska, a nie Europa, czy inna planeta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJacekSauk">Chciałem bardzo podziękować za zorganizowanie dzisiejszego posiedzenia Komisji Skarbu Państwa poświęconego Polskiej Żegludze Morskiej. Od dłuższego czasu zabiegałem o zorganizowanie tego posiedzenia. Mam dużą satysfakcję, że wiele kwestii zostało tutaj podniesionych. Choć dostrzegam również wielkie niezrozumienie dotyczące np. problematyki majątku czy zatrudnienia. Nie jest moją rolą wyjaśnianie tych kwestii. Sądzę, że pan minister Krzysztof Żyndul i przedstawiciele rady pracowniczej wyjaśnią skąd wzięły się różnice. Chciałbym powrócić do kwestii komercjalizacji. Wspomniałem, że w odpowiedzi Ministerstwa Skarbu Państwa na moją interpelację stwierdza się, iż komercjalizacja PŻM jest obecnie niemożliwa. Minister skarbu państwa nie wyjaśnił dostatecznie, dlaczego komercjalizacja nie jest możliwa. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na sytuację przedsiębiorstw po komercjalizacji. Polskie Linie Oceaniczne przedsiębiorstwo po komercjalizacji - utrata 180 statków, "Transocean" - przedsiębiorstwo po komercjalizacji - w stanie upadłości, "Odra" przedsiębiorstwo państwowe - w stanie likwidacji, "Gryf" przedsiębiorstwo państwowe - w stanie upadłości. Jedynym przedsiębiorstwem, które funkcjonuje, przynosi zyski i posiada statki jest Polska Żegluga Morska. Dlatego funkcjonuje, że jest przedsiębiorstwem państwowym, które pan minister Krzysztof Żyndul uznał za archaiczną formę. Proszę o wzięcie pod uwagę przedstawionej wyżej statystyki w zapowiadanych negocjacjach. Chodzi o to, aby nie doprowadzić do upadłości ostatniego przedsiębiorstwa, które przynosi zyski. Koniunktura przypomina sinusoidę - raz są dobre warunki, firma przynosi zyski, a raz - gorszy okres, kiedy dochody spadają. Prawdopodobnie teraz nastąpi pogorszenie warunków. Firma zbiera środki, które umożliwią przetrwanie gorszego okresu. Uważam, że Ministerstwo Skarbu Państwa powinno pomóc przedsiębiorstwu w przetrwaniu gorszego okresu, tak aby mogło nadal rozwijać się. Nie interesuje mnie kto będzie dyrektorem tej firmy, lecz czy ta firma będzie funkcjonować, przynosić zyski i zapewniać miejsca pracy. W województwie zachodniopomorskim istnieją jeszcze tylko trzy firmy, które zatrudniają sporo pracowników: Polska Żegluga Morska, Zakłady Chemiczne "Police" i Zespół Elektrowni "Dolna Odra". Planuje się prywatyzację tych firm. Uważam, że jest to zły kierunek. Trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do tego typu zamierzeń. Mam nadzieję, że w zapowiedzianych negocjacjach zostanie wypracowane jak najlepsze dla firmy rozwiązanie. Przestrzegam, że błyskawiczna komercjalizacja może doprowadzić do upadku firmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselKazimierzPietrzyk">Wydaje mi się, iż sprawa jest na tyle skomplikowana i niejednoznaczna, że na jednym posiedzeniu Komisji na podstawie otrzymanych materiałów trudno przesądzić jaki jest prawdziwy stan rzeczy. Sądzę, że działania podejmowane przez ministra skarbu państwa pozwolą na wyjaśnienie wszystkich kwestii z korzyścią dla państwa polskiego. Chciałbym poruszyć pewną kwestię dotyczącą majątku. Jeżeli wartość jednego statku wynosi kilkanaście milionów dolarów, zatem średnio 50 mln zł, to ta kwota pomnożona przez liczbę statków /80/ daje 4 mld zł. Majątek firmy szacuje się na ok. 700 mln zł. To znaczy, że pozostała kwota 3,3 mld zł niejako przemieszcza się. Rozumiem intencje firmy polegające na rejestracji statku w innych spółkach pod inną banderą. Chodzi o ucieczkę od złych uregulowań podatkowych funkcjonujących w Polsce. Czy wniesienie tych statków do spółek zagranicznych odbywało się na podstawie ich rzeczywistej wartości, co zapewniałoby zachowanie kontroli nad tymi spółkami, czy też na podstawie wartości kompletnie zamortyzowanej, wówczas ktoś inny jest rzeczywistym właścicielem tych spółek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Lista mówców została wyczerpana. Sądzę, że problematyka jest tak złożona, że Komisja będzie do niej wracać. Proszę pan ministra Krzysztofa Żyndula o udzielenie odpowiedzi na postawione pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">Jeśli chodzi o majątek, to minister skarbu państwa czerpie wiedzę na ten temat ze sprawozdań finansowych przedstawianych przez Przedsiębiorstwo Państwowe Polska Żegluga Morska. Zatem przedłożony materiał podpisany przez pana ministra Jacka Sochę zawiera dane, które minister skarbu państwa otrzymuje od przedsiębiorstwa. Zabiegamy, aby Polska Żegluga Morska sporządzała bilans skonsolidowany. Ale dotychczas firma nie przedstawiła nam takiego bilansu. Stąd różnica w danych dotyczących liczby statków. Mówiono bowiem o dwóch podmiotach Polskiej Żegludze Morskiej i grupie Polskiej Żeglugi Morskiej, co przekłada się również na kwestie majątkowe. Jeśli chodzi o sprawy zatrudnienia, to myślę, że bardziej kompetentni będą przedstawiciele rady pracowniczej i udzielą odpowiednich wyjaśnień. Kolejna sprawa dotyczy komercjalizacji. Chciałbym zwrócić uwagę, że komercjalizacja nie jest prywatyzacją. Uważam, że sukces podmiotu - bez względu na formę prawną - zależy od jakości zarządzania tym podmiotem. Forma prawna może być uciążliwa z jednej strony dla zarządzających, dla kontrolujących czy właścicieli. Niemniej jednak twierdzę, że forma spółki prawa handlowego daje większe możliwości akcjonariuszom czy udziałowcom uczestniczenia w procesach zachodzących w spółce niż w przypadku przedsiębiorstwa państwowego. Dziękuję panu Januszowi Macijewiczowi za informację, że organem nadzorującym samorząd pracowniczy jest Sejm, a nie minister Skarbu Państwa. Zatem w tej sprawie Sejm może podjąć pewne działania. Rozmawiamy z przedstawicielami rady pracowniczej na temat przyszłości Polskiej Żeglugi Morskiej. Audyt właścicielski umożliwi również uzyskanie informacji, o które państwo pytacie. Dzisiaj nie posiadamy tych informacji, bo nie możemy ich uzyskać w trybie prawnie nam przysługującym. W sprawach dotyczących naruszeń prawa, minister skarbu państwa skierował wnioski do właściwych organów. Te organy prowadzą postępowania. Oczekujemy na ich wyniki. Zostały również wyciągnięte konsekwencje wobec niektórych pracowników Ministerstwa Skarbu Państwa odpowiedzialnych za zaniedbania, które umożliwiły zbycie 1 akcji Żeglugi Polskiej. W stosunku do innych prowadzone są postępowania wyjaśniające, które umożliwią wyciągnięcie konsekwencji w zależności od stopnia winy tych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TymczasowykierownikPrzedsiebiorstwaPanstwowegoPolskaZeglugaMorskaAndrzejCieslinski">Mam wrażenie, że sprawa majątku przedsiębiorstwa państwowego jest przyczyną zamieszania wokół naszej firmy. Chciałbym wyjaśnić, że na majątek przedsiębiorstwa składa się przedsiębiorstwo jako takie ze swoim własnym majątkiem, czyli 5 statkami plus 6 statków w leasingu oraz majątek finansowy w postaci udziałów w pełni kontrolowanych spółkach zależnych: Żegluga Polska SA i "Pazim" Sp. z o.o. Żegluga Polska jest bezpośrednim właścicielem 18 statków, a poprzez ciąg spółek zależnych w 100% kontrolowanych jest właścicielem pozostałych jednostek. Podkreślam majątek jest pod 100% kontrolą przedsiębiorstwa. Sprawozdania finansowe spółki "Pazim", bilans skonsolidowany Żeglugi Polskiej, bilans jednostkowy PŻM badały renomowane firmy audytorskie. Mamy zwyczaj co trzy lata zmieniać audytora, aby nie narazić się na zarzut, że dogadujemy się z audytorem w sprawie ukrycia jakiś danych. Nasze sprawozdania badały m.in. firma Deloitte &amp; Touche, a obecnie KPMG. Łączna liczba dni kontroli w Przedsiębiorstwie Państwowym PŻM w 2002 r. wynosiła 169, w 2003 r. - 399, w 2004 r. - 492, w 2005 r. - 79. Liczba dni przewyższająca liczbę dni w roku oznacza, że równolegle prowadzono kilka kontroli. Chciałbym teraz przedstawić mechanizm wyprowadzania majątku państwowego z Przedsiębiorstwa Państwowego PŻM. Otóż, zakłada się spółkę zagranicą, której udziały wynoszą możliwie najmniej w danym prawodawstwie, to jest ok. 1000 dolarów, po czym kupuje się statek o wartości ok. 20 mln dolarów i zaciąga kredyt na finansowanie tego zakupu. Statek zarabia świadczeniem usług na: po pierwsze - spłatę kredytu, po drugie - opłacenie załogi, po trzecie - koszty operacyjne. Po 10 -12 latach kiedy kredyt jest spłacony, ta spółka zaczyna zarabiać pieniądze, które w zależności od potrzeb przeznacza na inwestycje albo w formie dywidendy odprowadza do spółek właścicielskich, a poprzez nie do PŻM. Tak wygląda tzw. wyprowadzanie majątku. Można zarzucać, że Mc Donald albo Pizza Hut wyprowadza majątek ze Stanów Zjednoczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscwPPPZMPawelKowalski">Przepraszam pana posła Leszka Samborskiego, jeśli poczuł się urażony moją wypowiedzią. Natomiast wypowiedzi pana posła Bronisława Dankowskiego o 11 cwaniakach, którzy przejęli majątek, o wyprowadzaniu majątku za granicę są krzywdzące dla naszej firmy i jej załogi. Pan poseł Leszek Samborski pytał o załogi pływające. Odpowiadam - mamy 2800 plus 323 pracowników lądowych. Wszyscy ci marynarze są zatrudnieni na stałe w PŻM, korzystają z przywilejów takich jak wczasy, kolonie, fundusz socjalny, kasa zapomogowo-pożyczkowa, w przeciwieństwie np. do spółki "Euroafrica", gdzie obowiązuje system kontraktowy i marynarze nie mają stałego zatrudnienia i nie korzystają z żadnych przywilejów socjalnych, jak w PŻM. Chciałbym również zwrócić uwagę na inną kwestię. Agencja Rozwoju Przemysłu, własność Skarbu Państwa, przejęła za długi PLO 4 statki. Po miesiącu prezes Agencji zorientował się, iż polskie prawo podatkowe uniemożliwia funkcjonowanie tych statków pod polską banderą. Szybko te statki przeflagował, na żadnym nie ma polskiej bandery. Ponadto na statku "Chełm" zwolniono polską załogę, a przyjęto tańszych Hindusów. Dlaczego do tego dopuszczono? Czy na tym polega troska o majątek armatora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Nie będę otwierał kolejnej rundy. Myślę, że dzisiejsza dyskusja nie kończy rozpatrywania problematyki PŻM. Pan minister i pan przewodniczący rady pracowniczej zadeklarowali współpracę w kwestii wyłonienia dyrektora przedsiębiorstwa. Być może pojawią się kolejne wspólne działania, które doprowadzą do unormowania sytuacji w PŻM. Na tym najbardziej nam zależy. Pochylamy się troską nad przyszłością Polskiej Żeglugi Morskiej i polskiej gospodarki morskiej. Nie możemy pozwolić, aby tak ważne przedsiębiorstwo jak PŻM znikło z mapy gospodarczej Polski. Dyskusja przeprowadzona na dzisiejszym posiedzeniu wskazuje, że problemy są bardziej złożone, niż nam się dotychczas wydawało. Występuje konflikt interesów - jakich, to oddzielny temat - na linii właściciel - załoga, właściciel - przedstawiciele załogi. Załoga różnie ocenia zjawiska towarzyszące przemianom w PŻM. Nie podzielam optymizmu tymczasowego kierownika PŻM pana Andrzeja Cieślińskiego, że nad majątkiem Skarbu Państwa - mam na myśli przede wszystkim majątek podstawowy, czyli statki - PŻM sprawuje pełną kontrolę. Nie wyobrażam sobie pełnej kontroli nad majątkiem, który jest ulokowany na pięciu poziomach spółek podległych. Taka struktura organizacyjna nie zapewnia prawdziwego nadzoru nad majątkiem Skarbu Państwa. Nadal niejasną sprawą jest kwestia przyszłości - za 10, 15, 20 lat - marynarzy, którzy obecnie pływają na tych statkach. Co znaczy bezpłatny urlop? To, że nie ma składki emerytalnej. Co zrobią ci marynarze po skończeniu zawodowej? Może tak dużo zarabiają na tych statkach gdzieś zagranicą, że sami opłacą emeryturę? Może ich sytuacja finansowa spowoduje, że nie będą potrzebowali podstawowego zaopatrzenia emerytalnego, wynikającego z prawa polskiego. Mam też poważne wątpliwości dotyczące formy funkcjonowania tego majątku. Myślę, że podziela je również pan minister Skarbu Państwa. Proponuję powrót do debaty w sprawie PŻM po przeprowadzeniu konkursu na dyrektora przedsiębiorstwa. Być może wówczas Ministerstwo Skarbu Państwa i Komisja będą miały wyrobiony pogląd na temat jaki model docelowy byłyby dla PŻM najbardziej efektywny z punktu widzenia interesów załóg pracowniczych, interesów państwa jako właściciela tego majątku i polskiej gospodarki morskiej. Nie rozumiem, dlaczego Polska Żegluga Morska nie współpracuje ze Stocznią Szczecińską, obecnie Stocznią Szczecińską Nową. PŻM ma swój program inwestycyjny. Chodzi o zakup jednostek pływających za dziesiątki milionów dolarów. Stocznia buduje jednostki, tylko w innym asortymencie i dla innego armatora. I jest ratowana środkami Skarbu Państwa. Nie ma tutaj żadnej koordynacji, poszanowania polskiego majątku i polskiego kapitału. Myślę, że jest potrzebna poważna dyskusja na ten temat, ale nie dotycząca tylko PŻM, lecz całej polskiej gospodarki morskiej, szczególnie subregionu Pomorza Zachodniego, gdzie drzemie ogromny potencjał obecnie nie wykorzystany, a w dużej części już zmarnotrawiony. Proponuję Komisji powrót do sprawy PŻM po rozstrzygnięciu konkursu na dyrektora przedsiębiorstwa. Czy jest sprzeciw? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktu pierwszego porządku dziennego. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o uchyleniu ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi oraz o zmianie niektórych ustaw /druk nr 3790/. Proszę pana ministra Krzysztofa Żyndula o przedstawienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">Konieczność uchylenia ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi wynika z sygnalizowanej przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej niezgodności przepisów tej ustawy w zakresie ustalania zasad wynagradzania członków organów zarządzających, nadzorczych i kontrolnych podmiotów sektora państwowego i samorządowego z prawem wspólnotowym. Na gruncie obowiązującego w Polsce i w Unii Europejskiej prawa, istnieje możliwość skutecznego zapobiegania patologii, jaką w przeszłości stanowiły nadmierne zarobki kadry menedżerskiej w państwowych i samorządowych jednostkach organizacyjnych, ustalane w oderwaniu od wkładu pracy i wyników finansowych kierowanej jednostki. Wysokości wynagrodzeń powinny być uzależnione od takich kryteriów, jak: wielkość przedsiębiorstwa, jego znaczenie dla rynku, wysokość uzyskiwanych przychodów i wyniki finansowe. W wielu przypadkach, zwłaszcza w okresie różnego rodzaju przekształceń, restrukturyzacji, realizacji strategii rozwojowych konieczne będzie wskazanie w kontraktach menedżerskich określonych zadań do wykonania. Stopień realizacji tych zadań powinien również wpływać na wysokość wynagrodzeń poszczególnych menedżerów. Do publicznej wiadomości powinny być podawane obowiązujące reguły kształtowania wynagrodzeń wraz z parametrami ekonomicznymi. Nieprzestrzeganie reguł określonych w statutach czy regulaminach wynagradzania skutkować będzie odpowiedzialnością tych osób wobec organów nadzorczych i właścicielskich. Podobna odpowiedzialność ciążyłaby również na osobach wykonujących funkcje nadzorcze u przedsiębiorców, w których o wysokości wynagrodzeń rozstrzyga stanowisko akcjonariuszy czy wspólników. Chciałbym poinformować Komisję, że w Ministerstwie Skarbu Państwa od 10 dni obowiązują stosowne regulacje, wynikające z zarządzenia ministra skarbu państwa, w zakresie nadzoru nad spółkami jak również w zakresie doboru kandydatów do władz nadzorczych spółek sprawujących nadzór nad poszczególnymi podmiotami. Jest to chyba pierwsze od 14 lat rozwiązanie wprowadzone w Ministerstwie Skarbu Państwa porządkujące w klarowny sposób procedurę doboru osób, które będą podejmowały decyzje w stosunku do osób zatrudnionych w podmiotach, o których mówimy. Uchylenie ustawy z dnia 3 marca 2000 r. odnosić się będzie do wszystkich podmiotów oraz osób wymienionych w art. 1 i 2 tej ustawy. Projekt ustawy został przesłany do konsultacji organom administracji rządowej oraz Konfederacji Pracodawców Prywatnych i Konfederacji Pracodawców Polskich. Konfederacja Pracodawców Polskich uznała za najlepszy wariant projekt ustawy całkowicie uchylającej ustawę z dnia 3 marca 2000 r. Projekt był również konsultowany z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wejście w życie proponowanej regulacji pośrednio wpłynie na przychody budżetu państwa, z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych oraz z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Te przychody są jednak trudne do oszacowania. W przypadku obniżenia wynagrodzeń wzrosną wpływy z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych, natomiast w przypadku wzrostu wynagrodzeń należy oczekiwać zwiększenia wpływów z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">Wdrożenie ustawy będzie mieć wpływ na rynek pracy, poprzez zapewnienie doboru najlepszej kadry menedżerskiej dla podmiotów, w których zaangażowane są środki publiczne. Pozytywnym efektem nowych regulacji powinno być dostosowanie poziomu wynagrodzeń do efektywności, wielkości i innych parametrów określających specyfikę funkcjonowania podmiotów gospodarczych. Proponowana regulacja wpłynie pozytywnie na konkurencyjność wewnętrzną i zewnętrzną gospodarki. Zmiana zasad ustalania wynagrodzeń dla osób kierujących podmiotami prawnymi, w których zaangażowane są środki publiczne, zapewni niezbędną elastyczność, sprzyjającą odpowiedniemu do potrzeb doborowi profesjonalnej kadry menedżerskiej, co w konsekwencji w pozytywny sposób wpłynie na zarządzanie podmiotami objętymi zakresem regulacji ustawowej. Wdrożenie ustawy nie będzie miało bezpośredniego wpływu na sytuację w regionach i rozwój regionalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselWaclawKlukowski">Jestem nieco zdziwiony, że przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa prezentuje Komisji przedłożony projekt ustawy. Wyniki kontroli NIK, o której mówiliśmy w punkcie pierwszym porządku dziennego, wskazują, że praktycznie nie było nadzoru właścicielskiego Ministerstwa Skarbu Państwa nad Przedsiębiorstwem Państwowym Polska Żegluga Morska. Pracownicy resortu są dobrze wynagradzani. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że jeżeli ktoś będzie dobrze zarabiał, to będzie dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłby tu procent od zysku wypracowanego przez dane przedsiębiorstwo. To mobilizowałoby danego dyrektora do wydajnej pracy. Uchylenie ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi byłoby źle przyjęte przez opinię publiczną. Wnoszę o odrzucenie przedłożonego projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselWaclawKlukowski">Poseł Zbigniew Witaszek /niez./  : Co w zamian proponuje Ministerstwo Skarbu Państwa? Jeżeli zostanie uchylona ustawa z dnia 3 maja 2000 r., to jakie kryteria będą motywowały menedżerów do powiększania zysków kierowanego przedsiębiorstwa? Sądzę, że uchylenie tej ustawy nie jest dobrym rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselBronislawDankowski">Projektowana zmiana dotyczy tylko menedżerów przedsiębiorstw państwowych, czyli bardzo wąskiej grupy osób. Uważam, że rząd przedkładając ten projekt zbytnio się pośpieszył. Zapomniał o ponad 5 mln osób, żyjących na krawędzi ubóstwa, o pracowników, którzy zarabiają po 600 zł miesięcznie. W pierwszej kolejności rząd powinien podjąć działania zmierzające do zwiększenia wynagrodzeń osób najniżej zarabiających. To oni będą kształtować rynek pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselKazimierzPietrzyk">Nie zgadzam się z opiniami przedmówców. Pan minister Krzysztof Żyndul zwrócił uwagę, że ustawa o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi jest niezgodna z prawem europejskim. Musimy usunąć tę niezgodność. Należy również zaznaczyć, że limitowanie wynagrodzeń menadżerów w największych firmach, w których Skarb Państwa ma udziały, prowadzi do pewnego rodzaju patologii. To limitowanie jest rekompensowane np. członkostwem tych osób w radach nadzorczych czy innego rodzaju kombinacjami. Po cóż postępować w ten sposób, skoro tę kwestię można uregulować inaczej, uzależniając wysokość wynagrodzenia od wyników ekonomicznych przedsiębiorstw. Sprzeciwiam się odrzuceniu przedłożonego projektu ustawy. Uważam, iż powinien być przedmiotem dalszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Chciałbym zwrócić uwagę, że ewentualny wniosek Komisji o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu rozstrzygnie Sejm. Izba może odrzucić wniosek i projekt ponownie trafi do Komisji. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Pamiętam dramatyczne okoliczności, które towarzyszyły uchwaleniu ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Był początek 2000 r. i bardzo trudna sytuacja w przemyśle węglowym i jednocześnie bardzo wysokie wynagrodzenia - niewspółmierne do efektów wykonywanej pracy - osób kierujących przedsiębiorstwami w tym sektorze. Ta ustawa przez pewien okres czasu odegrała pozytywną rolę. Czy ten okres już się skończył? To jest oddzielny temat. Mam poważne wątpliwości. Nie wykluczam, że ta ustawa nie jest zgodna z prawem unijnym. Ale nie przekonują mnie argumenty zawarte w uzasadnieniu, że ustawa z 3 marca 2000 r. uniemożliwia pozyskanie najlepszej kadry menedżerskiej do przedsiębiorstw, w których Skarb Państwa zaangażowany jest powyżej 50%. Nie przekonuje mnie argument, że proponowana zmiana wpłynie na wysokość przychodów budżetu państwa. Wzrost wynagrodzeń spowoduje co prawda zwiększenie wpływów z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, ale jednocześnie wpłynie na efekt ekonomiczny firmy w postaci mniejszego zysku. Może być również tak, że nie będzie zysku, a zarządzający będą pobierać wysokie uposażenia. Może też pojawić się taka rada pracownicza jak w PŻM, która będzie swobodnie kształtowała wynagrodzenia dla dyrektora przedsiębiorstwa, nad którym nadzór właścicielski ministra skarbu państwa jest bardzo ograniczony. Chciałbym też wspomnieć o projekcie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. W tym przypadku pojawiają się argumenty wręcz odwrotne. Nikt nie dowodzi, że podwyższenie minimalnego wynagrodzenia spowoduje zwiększenie wpływów do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Ten projekt dotyczy ogromnej grupy pracobiorców, zdecydowanie większej niż grupa osób zarządzających tymi przedsiębiorstwami. Jeśli chodzi o standardy europejskie, to chciałbym zauważyć, że w Unii Europejskiej minimalne wynagrodzenie to ok. 60% płacy średniej, w Polsce - ok. 35%. Czy to jest zgodne ze standardami unijnymi i regulacjami obowiązującymi w UE? Od czego należy zaczynać? Czy od uchylenia ustawy z dnia 3 marca 2000 r., czy też od podwyższenia minimalnego wynagrodzenia? Są to dylematy, które zapewne pojawią się w debacie plenarnej. Chcemy, żeby Sejm wypowiedział się także w sprawie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Projekt ustawy dotyczący tej kwestii został złożony do laski marszałkowskiej parę miesięcy temu. Nie odnotowałem pośpiechu do uchwalenia tej ustawy, który dostrzegam w uchyleniu ustawy z 3 marca 2000 r. Proszę o zabranie głosu pana ministra Krzysztofa Żyndula.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">Tu nie chodzi o standardy europejskie, lecz o niezgodność z przepisami UE. Ta niezgodność polega na tym, że ustawa o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi prowadzi do nierównego traktowania sektora państwowego i sektora prywatnego. Traktat Ustanawiający Wspólnotę Europejską nakazuje równe traktowanie w obrocie gospodarczym przedsiębiorstw publicznych i prywatnych. Ograniczenia zawarte w ustawie o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi dotyczą w jednakowy sposób wszystkich podmiotów wymienionych w ustawie. Ta ustawa nie odróżnia wielkości firmy, jej pozycji na rynku, realizowanych zadań. Nie określa również kryteriów, na podstawie których można ocenić wykonywanie określonych zadań przez kadrę menedżerską firmy. Porównajmy dwie spółki PKN Orlen i grupę Lotos. Lotos jest spółką-córką Nafty Polskiej. Wynagrodzenie prezesa Lotosu zgodnie z ustawą z 3 marca 2000 r. maksymalnie może wynosić wysokość czterech średnich krajowych. Ten prezes nie ma możliwości dorobienia w niezliczonej ilości rad nadzorczych, ponieważ ustawa antykorupcyjna nakłada określone rygory dotyczące zasiadania w radach nadzorczych. Proponujemy uchylenie ograniczeń dotyczących maksymalnego wynagrodzenia. Wynagrodzenie kadry menedżerskiej byłoby kształtowane na podstawie takich kryteriów, jak: wielkość firmy, jej przychody, efekty ekonomiczne. Zatem nie ma tutaj samowoli. To wynagrodzenie może być ustalane na dany rok i będzie weryfikowane w oparciu o przedstawione wyżej kryteria. Proszę panią dyrektor Elżbietę Boniuszko o informację na temat regulacji obowiązujących w Ministerstwie Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#DyrektorgeneralnywMSPElzbietaBoniuszko">Zanim przejdę do omówienia tych regulacji - one są istotne, już weszły w życie i zmieniają w radykalny sposób podejście do czynności nadzoru - chciałabym wrócić do okoliczności, które towarzyszyły uchwaleniu ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Tzw. kominy płacowe nie dotyczyły wszystkich spółek Skarbu Państwa i wszystkich spółek samorządowych. One występowały w części tych spółek, dotyczyły wąskiej kadry menedżerskiej, ale w sposób rażący rzucały się w oczy. Ustawa weszła w życie w 2000 r. Natomiast w 2001 r. wszedł w życie Kodeks spółek handlowych. Należy pamiętać, że Kodeks spółek handlowych, który ma powszechne zastosowanie zarówno do spółek Skarbu Państwa, jak i do spółek samorządowych, wprowadził bardzo rygorystyczne normy dotyczące odpowiedzialności zarówno cywilnej, jak i karnej organów spółki za szkody wyrządzone spółce. Za taką szkodę bezsprzecznie może być uznane przyznanie wygórowanego nie odpowiadającego możliwościom tej spółki wynagrodzenia. Przypominam, że ta odpowiedzialność ma charakter odpowiedzialności podwyższonej profesjonalnej i nie wyklucza odpowiedzialności o charakterze ogólnym. To zmienia stan prawny i jest bardzo istotnym elementem, ponieważ daje tutaj bardzo poważne instrumentarium. Jeżeli chodzi o równe traktowania podmiotów pod względem prawa, to nie wynika ona jedynie z art. 86 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Przypominam, że w Konstytucji RP jest zawarta zasada równość pod względem prawa. Ustawa o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi narusza tę zasadę. W ubiegłym roku Sejm uchwalił ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, w której również zapisano równe traktowanie przedsiębiorców w obrocie gospodarczym. Dotyczy to również możliwości kształtowania ich wynagrodzenia. Zatem Sejm uznał za celowe przyjęcie tej zasady jako naczelnej, wiążącej wszystkie podmioty, w tym podmioty publiczne, czyli prowadzone przez państwo albo przez samorząd. Ustawa o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi nie może być modyfikowana poprzez wprowadzenie regulacji dopuszczającej jakiekolwiek normy wynagrodzenia, zakładające że wynagrodzenie w wysokości x wielokrotności jest wynagrodzeniem słusznym, a w wysokości y wielokrotności jest wynagrodzeniem niesłusznym. Po konsultacjach z Komitetem Integracji Europejskiej i Radą Legislacyjną przyjęto, że jedynym słusznym rozwiązaniem przy wprowadzeniu pewnych zabezpieczeń jest uchylenie tej ustawy. Chciałabym również przypomnieć, że Konfederacja Pracodawców Polskich zaskarżyła ustawę o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi do Trybunału w Strasburgu. Problemem, który jest drażliwy i może budzić niepokój społeczny jest zabezpieczenie takiego funkcjonowania spółek z udziałem Skarbu Państwa i takie działania ministra, aby pojawienie się tzw. kominów było niemożliwe. Takie zabezpieczenie daje Kodeks spółek handlowych. Przypominam, że Kodeks spółek handlowych nakłada określone obowiązki i oferuje określone instrumentarium prawne, które może być stosowne nie tylko przez akcjonariusza, ale przez każdego kto ma interes prawny w tej spółce i interesy majątkowe.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#DyrektorgeneralnywMSPElzbietaBoniuszko">Czyli praktycznie biorąc przez bardzo szeroki krąg osób. Może to dotyczyć również wierzycieli, którzy dowiedziawszy się, że takie płace są stosowane mogą zaskarżyć takie postępowanie, ponieważ de facto działa to na ich szkodę - ich wierzytelności nie są spłacane w terminie. 31 marca br. weszły w życie trzy zarządzenia ministra skarbu państwa. Minister skarbu państwa odszedł od nadzoru sprawowanego nad spółkami w sposób formalny, a przeszedł na nadzór faktyczny, ekonomiczny i funkcjonalny, czyli na nadzór efektywnościowy. Po raz pierwszy od 14 lat zostały wprowadzone procedury postępowania, które powodują, że każda spółka będzie na bieżąco monitorowana co do efektywności zarządzania. Walne zgromadzenie będzie ustalało dla tej spółki wskaźniki efektywnościowe, które będzie zobligowana osiągnąć w konkretnym roku obrotowym. Zarząd i rada nadzorcza spółki będą rozliczane z realizacji tych zadań. Nałożone zostały specjalne zadania na urzędników Ministerstwa Skarbu Państwa. Wprowadzono szczególne rygory dotyczące wymogów kwalifikacyjnych. Obecnie prowadzimy dodatkowe szkolenie, aby nauczyć ten zespół przeprowadzania bardzo głębokich analiz umożliwiających zbadanie efektów gospodarczych. Wprowadzono przepisy dyscyplinujące do regulacji wewnętrznych Ministerstwa Skarbu Państwa. Ich naruszenie będzie powodowało stosowne konsekwencje. Zamierzamy opublikować te regulacje w przyszłym tygodniu na stronach internetowych. Wynagrodzenia członków rad nadzorczych i zarządów spółek będą również publikowane na stronach internetowych. Do zarządzenia, które reguluje te kwestie wprowadziliśmy obowiązek złożenia przez kandydata na członka rady nadzorczej oświadczenia o zgodzie na publikację jego wynagrodzenia imiennego na stronach internetowych resortu i danej spółki. Te działania powinny zabezpieczyć przed wystąpieniem tzw. kominów. Na bieżąco będziemy mieli ogląd sytuacji, co umożliwi skuteczną interwencję. Co więcej - nie tylko minister skarbu państwa poprzez swoje organy, ale również każdy, kto uzna, że takie wynagrodzenie wykracza zdecydowanie poza możliwości spółki, może interweniować. Na polecenie premiera minister skarbu państwa opracowuje zasady nadzoru właścicielskiego dla wszystkich innych resortów, czyli innych organów władzy administracyjnej i publicznej, które nadzorują jakiekolwiek państwowe osoby prawne. Zostaną one poddane takim samym rygorom, jak spółki nadzorowane przez ministra skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichHenrykMiecznikowski">Przedłożony projekt ustawy eliminuje z porządku prawnego ustawę o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi i przywraca stan prawny sprzed jej wejścia w życie. Prowadzi to do przeniesienia zasad kształtowania wynagrodzeń menedżerów zarządzających podmiotami publicznymi do sfery zastrzeżonej dla tych uprawnień właścicielskich. Wysokość wynagrodzenia przynależy do sfery praw obywatelskich zgodnie z Konstytucją RP. Kwestia określenia wynagrodzeń członków organów zarządzających, nadzorczych i kontrolnych podmiotów sektora publicznego nie być regulowana zarządzeniami administracyjnymi. Powrót do koncepcji ustawowego regulowania wynagrodzeń byłyby de facto powrotem do stanu obecnego stojącego w sprzeczności z Konstytucją RP, z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej i z prawem unijnym. 12 stycznia br. w imieniu Konfederacji Pracodawców Polskich pan prezydent Andrzej Malinowski złożył na ręce ambasadora Komisji Europejskiej skargę w tej sprawie. Ta skarga może zostać wycofana, jeżeli jej przedmiot przestanie istnieć, to znaczy po uchyleniu ustawy z 3 marca 2000 r. W imieniu Konfederacji Pracodawców Polskich proszę Komisję o skierowanie przedłożonego projektu do dalszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WicedyrektordepartamentuwNIKJacekBartminski">Chciałbym zauważyć, iż w informacji o wynikach kontroli, której część była omawiana w poprzednim punkcie porządku dziennego, NIK zwracała uwagę, że regulacje wewnętrzne Ministerstwa Skarbu Państwa mogą się odnosić tylko i wyłącznie do spółek pozostających w nadzorze tego resortu. Inni ministrowie nadzorują również spółki państwowe. Zarządzenia wewnętrzne ministra skarbu państwa nie są dla tych spółek w żaden sposób wiążące. Zatem uchylenie ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi zlikwiduje wszystkie bariery nakładane tą ustawą na spółki poza nadzorem ministra skarbu państwa. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że art. 4 tej ustawy przewiduje, że jedna osoba może być członkiem rady nadzorczej tylko w jednej spośród spółek, o których mowa w tej ustawie. Zlikwidowanie tego ograniczenia może prowadzić do niekontrolowanego kumulowania odpłatnych stanowisk nadzorczych w spółkach państwowych. To zjawisko jest powszechnie nazywane mianem kapitalizmu politycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofZyndul">Powiedzieliśmy, co być może umknęło panu dyrektorowi, że pan premier Marek Belka polecił Ministerstwu Skarbu Państwa przygotowanie ujednoliconych zasad dotyczących wszystkich resortów sprawujących nadzór właścicielski nad spółkami Skarbu Państwa. Te regulacje zostaną przyjęte przez rząd do końca kwietnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Pan poseł Wacław Klukowski zgłosił wniosek o odrzucenie rządowego projektu ustawy o uchyleniu ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi w pierwszym czytaniu. Przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku? Stwierdzam, że Komisja 3 głosami, przy 2 przeciwnych i 2 wstrzymujących się przyjęła wniosek. Tym samym Komisja odrzuciła przedłożony projekt ustawy w pierwszym czytaniu. Przechodzimy do wyboru posła sprawozdawcy. Zgłoszono moją kandydaturę. Czy są inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja wybrała na sprawozdawcę posła Ryszarda Zbrzyznego. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>