text_structure.xml
179 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Rozpoczynamy posiedzenie połączonych Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w celu rozpatrzenia sprawozdania z realizacji ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Jest to kontynuacja posiedzenia, które rozpoczęło się 17 maja 1994 r. Wysłuchaliśmy wówczas wystąpienia wiceministra zdrowia i opieki społecznej i sprawozdania Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Ze względów formalnych nie doszło do zrelacjonowania sprawozdania ministra sprawiedliwości i ministra edukacji narodowej. Na dzisiejszym posiedzeniu, witając wszystkich obecnych, mam nadzieję, że jesteśmy w składzie na tyle kompetentnym i decyzyjnym, aby zakończyć prace nad sprawozdaniami o realizacji tej ustawy. Jesteśmy też znacznie bogatsi o wiedzę wypływającą z debaty nad poselskim projektem ustawy o zmianie Kodeksu karnego. Dla Komisji Zdrowia będzie to również posiedzenie wzbogacające o wiedzę potrzebną do rozpatrzenia poselskiego projektu zmiany Kodeksu karnego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proszę przedstawicieli ministra zdrowia i ministra pracy i polityki socjalnej o informację czy jest jakaś wiedza, o którą chcieliby uzupełnić swoje poprzednie sprawozdania? Być może w ciągu minionych dwóch tygodni tę wiedzę mogli rozszerzyć bądź uzupełnić.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Wiceminister zdrowia i opieki społecznej, Krzysztof Jakubowiak: Nie uzupełniamy materiałów.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">A pan minister Lesław Nawacki?</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Wiceminister pracy i polityki socjalnej Lesław Nawacki: Kilka zdań uzupełnienia, jeśli pani przewodnicząca i Wysokie Komisje pozwolą. Dysponujemy zweryfikowanymi danymi dotyczącymi realizacji ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny w części dotyczącej Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej za I kwartał br. Informuję, że pomocą zostało objętych 198 437 kobiet oraz 126 060 dzieci, wydano 67 984 wyprawek, koszty leków i leczenia wyniosły 413 mld zł. Łączny koszt wszystkich świadczeń za I kwartał br. wyniósł 643,8 mld zł.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Zanim przejdę do strony finansowej, która stanowi centralny problem realizacji ustawy, a zwłaszcza realizacji rozporządzenia o pomocy kobietom w ciąży i wychowującym małe dzieci, chcę podkreślić konieczność dostrzegania, iż oprócz świadczeń pieniężnych istotne znaczenie mają niematerialne formy pomocy. W szczególności chcę zwrócić uwagę na bardzo ważną w naszych warunkach społecznych możliwość czasowego pobytu kobiet w domach samotnej matki. Na terenie kraju mamy tylko 7 tego typu placówek, dysponujących łącznie 328 miejscami. Organizacje pozarządowe prowadzą 19 domów dla samotnych matek. Wśród tych organizacji pozarządowych wymienię najbardziej znaczące, takie jak PCK, Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta, Fundacja Obrony Poczętego Życia. Obecnie w Korzycach w woj. tarnobrzeskim trwają prace nad utworzeniem w ramach pomocy społecznej ośrodka szkoleniowo-usługowego dla kobiet. Docelowo przewiduje się, że będzie to krajowy ośrodek dla samotnych kobiet oczekujących dziecka lub z małym dzieckiem szukających schronienia i usamodzielnienia się poza miejscem zamieszkania, w trudnej sytuacji życiowej.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Muszę jednak powrócić do zagadnienia generalnego, czyli do największych problemów wynikających z realizacji rozporządzenia. Przedstawię bilans finansowy wskazujący w oparciu o faktyczne wykonanie wypłat pieniężnych z I kwartału br. oraz odmów decyzji w tym okresie. Także prognozę wykonania programu rządowego zawartego w rozporządzeniu wykonawczym do ustawy. Muszę zatem mówić o deficycie finansowym. Wciąż mamy do czynienia z rosnącym zjawiskiem wydawania decyzji administracyjnych odmawiających przyznawania świadczenia wobec osób, które z jednej strony spełniają warunki formalne określone w przepisach rozporządzenia, a z drugiej strony nie mogą otrzymać tego świadczenia z powodu braku środków. W I kwartale takich odmów, w skali kraju, wydano ponad 47 tys. To niepokojące zjawisko sygnalizował w swoim wystąpieniu, także kierowanym do ministra pracy, Rzecznik Praw Obywatelskich prof. T. Zieliński. Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej otrzymało także wiele wystąpień wójtów i burmistrzów wskazujących na ogromne trudności wynikające nie tylko z niewystarczających środków, ale również z nierytmiczności przekazywania środków z budżetu centralnego do budżetów gminnych.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej dokonało pewnej korekty zapotrzebowania na środki finansowe związane z udzielaniem pomocy pieniężnej kobietom w ciąży i wychowujących małe dzieci. Dokonaliśmy także analizy odmów z art. 43 ustawy o pomocy społecznej. Przypomnę, że są to odmowy przy wystąpieniu przesłanek dotyczących rażących dysproporcji między udokumentowaną wysokością dochodów a rzeczywistą sytuacją majątkową. Z naszego rozeznania wynika, że liczba kobiet, którym będą przyznawane zasiłki w roku bieżącym wyniesie około 177 tys. Przypomnę, że w końcu minionego roku oraz na początku obecnego szacunki mówiły o 100 tys. kobiet objętych pomocą. Pomocą objętych też będzie około 105 tys. dzieci.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">W wyniku konsultacji ze wszystkimi województwami szacujemy, że braki dotyczą ponad 910 mld zł. Ponad 2,1 bln zł z budżetów terenowych przeznaczanych jest na realizację tego rozporządzenia. Ogólnie szacujemy, uwzględniając wszelkie decyzje pozytywne i negatywne, oraz biorąc pod uwagę konsekwencję wynikającą z podwyższenia najniższej emerytury związaną z waloryzacją świadczeń emerytalno-rentowych od 1 czerwca 1994 r., że prawidłowa realizacja świadczeń wynikających z rozporządzenia wymagać będzie dodatkowej kwoty rzędu 1,705 bln zł. Jest to skala deficytu, która uniemożliwia prawidłową realizację świadczeń, wynikających z rozporządzenia w sprawie pomocy dla kobiet w ciąży i wychowujących małe dzieci. Mówię o rozporządzeniu, które drastycznie zostało zmienione i ograniczone w swoich rozmiarach. Wskazuje to na ogromny niedobór i wielki stres, w jakim znajdują się wszyscy pracownicy pomocy społecznej nie mogący przyjść z właściwą pomocą kobietom w ciąży i ich dzieciom.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Czy do pana ministra pracy są pytania? Dyskusję przeprowadzimy po wszystkich sprawozdaniach.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Poseł Stanisław Wiśniewski /niez./: Rządowi znana była ta sytuacja w trakcie tworzenia budżetu na 1994 r. Toczono wówczas na ten temat dyskusje. Pan w tej chwili przedstawia potrzeby realizacyjne na 1994 r., mówiąc o dodatkowych środkach w kwocie 1,705 bln zł. Jakie są zamierzenia rządu co do sposobu realizacji tych wszystkich potrzeb?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselJanLitynski">Mówi pan, panie ministrze, iż dlatego brakuje pieniędzy, że został podniesiony wskaźnik najniższej renty i emerytury. Czy w związku z tym w rozporządzeniu nie można było wziąć jakiegoś mniejszego wskaźnika? Można by wtedy zapewnić wszystkim kobietom, których dochody w rodzinie są poniżej pewnego poziomu pełną zapomogę zamiast udawać, że się ją daje. Sądzę, że rozporządzenie było przygotowywane pod niższy wskaźnik renty i emerytury. Dlaczego nie można zostawić tego poprzednio przyjętego wskaźnika? Ludziom, którym to przysługuje, przysługuje przecież pomoc z innego źródła np. poprzez zasiłek okresowy, czy jakiś inny typ pomocy. Tutaj zaś można było przydzielać pełną pomoc dla kobiet najniżej uposażonych czy w rodzinach najniżej uposażonych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Dlaczego raport Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej nie kończy się uczciwym, moim zdaniem, stwierdzeniem, że resort nie jest w stanie wywiązać się z zobowiązań? Pan minister wspominał o ogromnych niedomogach finansowych, ale zostały też zmienione kryteria. Okres, w którym ta pomoc miała być świadczona, uległ skróceniu. Przypominam szumny zapis w ustawie z 7 stycznia 1993 r., że kobiecie przysługują świadczenia przez czas ciąży, porodu i po porodzie. Powiedziałam już podczas debaty sejmowej, że ten czas ciąży w Polsce wynosi 2 miesiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiceministerLeslawNawacki">Wydaje mi się, że przyznaliśmy się uczciwie. Stwierdzam też z ogromnym smutkiem, że jesteśmy bezradni wobec niemożności realizacji rządowego programu pomocy wynikającego z przepisów rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WiceministerLeslawNawacki">Powrócę do kwestii zmiany kryteriów tego rozporządzenia i ratowania środków przeznaczonych w rezerwie budżetowej na ten cel. Nie podzielam jednak zarzutu, iż w sprawozdaniu przedłożonym Wysokim Komisjom ukrywaliśmy beznadziejność sytuacji. Ostatni akapit tego sprawozdania mówi wyraźnie, że środki finansowe przeznaczone na realizację świadczeń wynikających z ustawy i rozporządzenia przewidziane w budżecie na 1994 r. są niewystarczające w stosunku do potrzeb. Przypomina się też w następnym akapicie, że minister pracy wielokrotnie występował w sprawie zwiększenia budżetu na pomoc zarówno do ministra finansów w toku prac rządu nad projektem budżetu, jak i do Komisji sejmowych w toku debaty sejmowej. Jak państwo doskonale wiecie, wystąpienia te nie dały oczekiwanych rezultatów. Szczerze mówimy także, w ostatnim akapicie, że niezależnie od tego, że brakuje dla wszystkich kobiet kwalifikujących się z mocy rozporządzenia do programu pomocy, to szczupłość środków w budżecie pomocy społecznej powoduje, że kobiety mające pierwszeństwo w otrzymywaniu świadczeń pieniężnych wypierają innych klientów pomocy społecznej. Zwłaszcza tych, którzy wpadają w kłopoty w swoich rodzinach, kłopoty związane z długotrwałym bezrobociem lub z powodu innego zdarzenia losowego. Na przykład choroby, która w dzisiejszych czasach w związku ze znacznymi kosztami leczenia, stanowi poważne, negatywne zdarzenie losowe w życiu rodziny.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WiceministerLeslawNawacki">Jeżeli chodzi o próg pomocy, o którym mówił pan poseł J. Lityński, to wyjaśnię. Ten próg pomocy związany z najniższym świadczeniem emerytalnym jest progiem wynikającym z ustawy o pomocy społecznej. Uważamy, że pomoc udzielana kobiecie mieszcząca się w zakresie zadań należących do pomocy społecznej musi być zsynchronizowana z tą pomocą, którą może otrzymać kobieta z mocy omawianej ustawy. Problem zmiany kryteriów wobec napiętej sytuacji finansowej na pomoc społeczną w ogóle, nie tylko na realizację wycinkowych programów pomocy, jest problemem związanym generalnie ze zmianą ustawy o pomocy społecznej i zmianą kryterium dochodowego. W przeciwnym razie okazałoby się, że gdybyśmy zaostrzyli ten próg z omawianego rozporządzenia, to kobiety przeszłyby do pomocy społecznej, korzystając z tego ustawowego progu. Żądałyby tam otrzymania odpowiedniej pomocy. Nie rozwiązywałoby to absolutnie w żaden sposób problemu.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#WiceministerLeslawNawacki">Pośrednio, mówiąc o tej trudnej sytuacji, odpowiadam też panu posłowi S. Wiśniewskiemu. Rząd nie widzi żadnych możliwości. Rozdysponowywuje obecnie jedyną rezerwę budżetową w wysokości 530 mld zł. Bez zmian w budżecie nie ma żadnych możliwości zwiększenia środków na realizację programu pomocy dla kobiet w ciąży i wychowujących małe dzieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJolantaBanach">Pozwalam sobie na skomentowanie wypowiedzi pana ministra odnoszących się do pytania pana posła J. Lityńskiego. Wyjaśnienie pana, które otrzymaliśmy w sprawie zmiany w rozporządzeniu na temat kryteriów przyznawania pomocy kobietom w ciąży, nie usatysfakcjonowało mnie. Doskonale zapewne pan minister wie, że kobiety nie przyszłyby prosić o pomoc przysługującą z ustawy o pomocy społecznej, ponieważ tam kryterium najniższej emerytury nie jest jedynym kryterium jakie musi spełniać zgłaszający się o tę pomoc. Trzeba równocześnie spełnić kilkanaście wymienionych w tej ustawie warunków. Wśród tych warunków nie ma mowy o kobietach w ciąży i wychowujących małe dzieci. Praktyka, podkreślam: praktyka, jest taka, że nie można przyznać świadczenia z ustawy o pomocy społecznej tylko na podstawie kryterium dochodowego. Musi być też spełniony któryś z pozostałych warunków.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJolantaBanach">Chcę też powiedzieć, że ustawa to jednak coś innego niż rozporządzenie. Dochód w rodzinie na jedną osobę nie przekraczający najniższej emerytury dotyczy co drugiej rodziny w Polsce. To jest już dochód naprawdę duży. Skala ubóstwa jest taka, że tej wysokości dochody mają rodziny normalnie sytuowane w Polsce. Wcale nie najbiedniejsze.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJolantaBanach">Proszę też jeszcze raz o wyjaśnienie, co oznacza suma 2,127 bln zł, o której pan minister mówił? Czy to jest kwota, która powinna być zagwarantowana na realizację rozporządzenia? Jeżeli tak, to jakiego? Czy przed nowelizacją, czy po niej? Czy jest to kwota zagwarantowana w budżecie na realizację rozporządzenia? O ile pamiętam, w budżecie takiej kwoty nie gwarantowano.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoselJolantaBanach">Poseł Stanisław Wiśniewski /niez./: Panie ministrze, jak wobec pana wypowiedzi wygląda wiarygodność słów pana premiera G. Kołodki? W przemówieniu wygłoszonym trzy dni temu na Kongresie OPZZ stwierdził on, że wpływy budżetu państwa za 4 miesiące br. są większe o kilka bilionów zł. Czy w takim razie rząd nie przewiduje możliwości znowelizowana budżetu państwa w 1994 r., przeznaczając dodatkowe wpływy budżetowe na pomoc społeczną, m.in. na pomoc kobietom w ciąży?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanLitynski">Uzupełniając to, co powiedziała pani poseł J. Banach chcę powiedzieć, że mnie nie przekonuje wypowiedź pana ministra. Pan powiedzieł mniej więcej tak: teraz nie daje się pieniędzy, ponieważ ich brak, natomiast gdyby było zmienione kryterium, to nie dałoby się ich z powodu zmienionego kryterium. Wolę zatem to drugie. Wolę zmienione kryterium, żeby każda kobieta, która je spełnia, pieniądze dostała, niż mówienie, że brakuje 1,7 bln zł i dodatkowo, że to się odbywa kosztem zmniejszenia liczby osób, które powinny być objęte pomocą z innych przyczyn, np. długotrwałego bezrobocia lub choroby. Mamy bowiem stan trochę fikcyjny. Jest rozporządzenie, które nie działa w sposób właściwy, a w wyniku jego działania następuje zmniejszenie działania innych, niezwykle potrzebnych form pomocy społecznej. W tej sytuacji, moim zdaniem, trzeba się poważnie zastanowić nad kryteriami także w ustawie o pomocy społecznej. Mamy czerwiec i z tą inicjatywą ministerstwo powinno wystąpić. Albo, jak mówi pan poseł S. Wiśniewski, z inicjatywą nowelizacji budżetu, zwiększenia sum na pomoc społeczną. Rząd nie może tworzyć sytuacji, która jest kompletnie fikcyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiceministerLeslawNawacki">Jeszcze raz podkreślam, że zdaniem Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej kryterium dochodowe dotyczące możliwości udzielania pomocy, zarówno w ramach pomocy społecznej określoną ustawą z listopada 1990 r., jak i, naszym zdaniem, rozporządzenia z listopada 1993 r., muszą być jednolite. W przeciwnym wypadku będziemy mieli do czynienia, gdy zaostrzymy kryteria w rozporządzeniu, z przepływem uprawnionych kobiet do pomocy społecznej. Warunki uzyskania tam pomocy przez kobiety są dokładnie takie same jak w przepisach rozporządzenia. W pomocy społecznej oprócz kryterium dochodowego ważna jest jeszcze dysfunkcja, a wśród nich jest wymieniona ochrona macierzyństwa. Z punktu widzenia skutków finansowych jest to bez znaczenia. Dlatego, gdy opowiadamy się za zmianą progu dochodowego z pomocy społecznej, to musi to zsynchronizować z przepisami rozporządzenia. W przeciwnym wypadku, gdybyśmy tego nie dokonali, obawiam się, że doprowadzilibyśmy do bezsensowności przepisów rozporządzenia w sprawie udzielania pomocy.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WiceministerLeslawNawacki">Nie mogę się zgodzić z zarzutami, że tworzymy jakąś fikcję. W oparciu o przepisy rozporządzenia rocznie otrzymuje pomoc około 177 tys. kobiet. Likwidacja tego rozporządzenia i tej pomocy byłaby trudną do zrozumienia decyzją.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WiceministerLeslawNawacki">Postulaty dotyczące nowelizacji budżetu. Wystąpienie pana premiera G. Kołodki zawierało równocześnie stwierdzenie, że rząd w najbliższym okresie nie przewiduje nowelizacji budżetu. Tego fragmentu, który mówił o zwiększonych dochodach, nie można rozpatrywać w kontekście zamierzeń rządu dotyczących przeznaczenia zwiększonych wpływów budżetowych na zlikwidowanie deficytu w sferze pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WiceministerLeslawNawacki">Mówiąc o kwocie 2,167 bln zł, miałem na myśli kwotę budżetów terenowych, przeznaczoną na realizację rozporządzenia w starym i nowym brzmieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselMariaTrzcinskaFajfrowska">Jakimi kryteriami, oczywiście poza brakiem pieniędzy, kierowaliście się państwo w ustalaniu zasiłków dla kobiet od 4, a teraz od 8 miesiąca ciąży? Najważniejsze dla przyszłego dziecka są pierwsze miesiące czy nawet tygodnie ciąży. Stan fizyczny matki, jej odżywianie się decydują o organogenezie, o prawidłowości dziecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Nie tylko to. Nie tylko warunki medyczne. Jest to również czas podejmowania decyzji o ewentualnej aborcji ze wskazań społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#EkspertNSZZSolidarnoscZbigniewKruszynski">Chciałbym zaznaczyć jeszcze jeden paradoks. Obecnie kobiety, które po dniu 1 kwietnia osiągnęły czwarty miesiąc ciąży do ósmego miesiąca jej trwania, kiedy dostaną pomoc, nie mogą otrzymywać tej pomocy. Bardzo też ciężkie jest, prawie niemożliwe, uzyskanie przez nie zapomogi w ramach ustawy o pomocy społecznej. Trzeba to powiedzieć otwarcie i brutalnie: zasiłki okresowe finansują niedobory wynikające z realizacji rozporządzenia. Obecnie we wszystkich województwach, z którymi mam kontakt pokrycie finansowe na zasiłki okresowe wynosi ok. 50%. Zajmuję się tymi sprawami na co dzień i zgłasza się do mnie wiele, które takiego zasiłku nie mogą uzyskać. Staram się przez różne organizacje PCK, PKPS pomóc tym kobietom, ale są to jednorazowe zapomogi. Reprezentuję tu związek "Solidarność" i staram się już od stycznia przedstawić nawet te szacunkowe dane. Państwo podawali liczbę 100 tys. kobiet, my zaś wskazujemy, że potrzebujących jest między 150-200 tys. Nie trzeba być wielkim znawcą problemu, żeby to obliczyć. Ponieważ wniosek mniejszości nie został przegłosowany, nie doszło do głosowania nad naszym wnioskiem o przyznanie kwoty 1,6 bln zł, ponieważ obowiązywała dyscyplina koalicyjna. Stało się tak, że mamy dziurę. Nikt nie wie obecnie, jak tę sprawę załatawić. Jako ekspert "Solidarności" przedstawiałem to w rozmowach z rządem. Wszyscy eksperci rządowi byli przekonani do sprawy, tylko nie ma wyjścia z tej sytuacji. Proszę zgromadzone tu dwie Komisje sejmowe o wywarcie nacisku, ponieważ bijemy głową w mur. W sprawozdaniach czytam, że winne są Komisje sejmowe. W Komisjach sejmowych, szczególnie tych, którym przewodniczy pani poseł A. Bańkowska, mieliśmy pełne poparcie dla naszego wniosku. Co więc się dzieje, że jest taka niemożność? Ludzie bowiem zostali bez pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Dziękuję za tę wypowiedź, do której dopuściłam na etapie zadawania pytań, ale związki zawodowe mają swoją ściśle określoną ustawowo rolę i uczestniczą w naszych posiedzeniach z głosem merytorycznym. Posłowie, zwłaszcza z Komisji Polityki Społecznej, są w szczególnej sytuacji, ponieważ zarówno na etapie określania planu finansowego ministra pracy i polityki socjalnej, przygotowywania budżetu, jak i przez wszystkie te miesiące towarzyszy nam nieustannie problem pomocy dla kobiet w ciąży i wychowujących dzieci. Ten sam problem stanie przed połączonymi Komisjami w przygotowywaniu oceny tego sprawozdania. Przy najbardziej nawet radykalnych, czy nawet emocjalnych określeniach nie spowoduje to, że w budżecie znajdzie się więcej pieniędzy. Być może można spowodować inną ich redystrybucję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiceministerLeslawNawacki">Resort zarówno na forum rządu, jak i na forum Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia oraz komisji zajmujących się pracą nad budżetem wielokrotnie wskazywał na niebezpieczeństwo związane z nieprzewidzeniem odpowiedniej ilości środków finansowych na realizację rządowego programu dotyczącego form udzielania kobietom w ciąży oraz wychowującym dzieci pomocy w zakresie opieki socjalnej i prawnej. Wskazywaliśmy także na to, o czym w swoim wystąpieniu mówił przedstawiciel NSZZ "Solidarność", że ryzyko nieprzewidzenia odpowiednich środków finansowych na realizację programu rządowego doprowadzić może do bardzo niepokojącego zjawiska pomocy społecznej. Mówię o wypieraniu z uprawnień do zasiłków okresowych innych grup społecznych przez kobiety. Jeżeli chodzi o szczególną sytuację tych kobiet w ciąży, które w związku ze zmianą przepisów rozporządzenia od 4 kwietnia br. nie będą mogły przez 4 miesiące korzystać z rządowego programu pomocy, to niestety taka sytuacja zawsze musi wystąpić w warunkach zaostrzenia kryteriów udzielania tej pomocy. Znam sytuacje rzeczywiście dramatyczne, ale znam też i takie sytuacje, że kobiety znajdujące się w szczególnie ciężkiej sytuacji życiowej korzystają z pomocy ośrodków pomocy w oparciu o przepisy ustawy z 1990 r. Nie jest to zjawisko powszechne, ale korzystają z pomocy w formie zasiłków okresowych wypłacanych na mocy ustawy o pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WiceministerLeslawNawacki">Wybór okresu, przez który wypłacane są zasiłki kobietom w ciąży podyktowany był dokonanym ograniczeniem 12 zasiłków do 4. Stanęliśmy przed wyborem decyzji, czy te 4 zasiłki dzielimy na 2 wypłacane przed porodem i dwa wypłacane po porodzie, czy też mamy rozdzielić je w inny sposób. Zapadła decyzja, że najracjonalniej będzie przyznać kobiecie zasiłek tuż przed porodem i tuż po porodzie, w dwóch pierwszych miesiącach życia dziecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proszę teraz zastępcę Prokuratora Generalnego pana S. Śnieżkę o sprawozdanie ministra sprawiedliwości z rocznego wykonania tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Przepraszam przede wszystkim za to, że w poprzednim terminie obrad Komisji nie uczestniczył żaden z wiceministrów. W tym czasie wszyscy byli zajęci. W dzisiejszym posiedzeniu chciał uczestniczyć pan premier W. Cimoszewicz, trwają jednak obrady Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Przedstawię zatem w skrócie sprawozdanie, które resort wymiaru sprawiedliwości Komisjom przedstawił.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Oczywiście, nasze sprawozdanie przedstawia tylko ten wycinek, czy raczej ogląd funkcjonowania ustawy, jaki dotyczy resortu wymiaru sprawiedliwości. Jest to niewątpliwie zawężony punkt widzenia.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Ustawa ta wprowadziła do Kodeksu karnego nowe typy przestępstw, mianowicie: po pierwsze, spowodowanie śmierci dziecka poczętego - art. 149a paragraf 1 przewidujący zagrożenia pozbawienia karą wolności do lat 2, z tym że przestępstwa tego nie popełnia lekarz dokonujący przerwania ciąży w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej w przypadkach określonych w tej ustawie. Za czyn również nie podlega karze matka dziecka poczętego. Po drugie, wprowadzony jest następny przepis karny - art. 149b, który wprowadza karalność za spowodowanie śmierci dziecka poczętego poprzez stosowanie przemocy wobec kobiety ciężarnej albo spowodowanie śmierci dziecka poczętego w inny sposób bez zgody, kobiety ciężarnej lub doprowadzenie przemocą, groźbą bezprawną albo podstępem matki dziecka poczętego do pozbawienia życia tego dziecka. Następny stan faktyczny podlegający karze, to spowodowanie uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstroju zdrowia zagrażającego jego życiu i wreszcie spowodowanie śmierci matki dziecka poczętego w wyniku czynników poprzednio wymienionych. Jednocześnie ustawą tą skreślono art. 153 i 154 Kodeksu karnego Ustawa nałożyła obowiązek, aby w ciągu roku złożyć sprawozdanie z jej funkcjonowania. W ciągu roku obowiązywania ustawy, tj. od 15 marca 1993 do 15 marca 1994 r. wszczęto 53 postępowania przygotowawcze, w tym 48 postępowania o czyny z art. 149a - ten podstawowy typ, 4 postępowania o czyny z art. 149b kk, 1 postępowanie o czyn z art. 157 paragraf 2 kk. Spośród wymienionych spraw załatwiono: jedną warunkowym umorzeniem postępowania wobec dwóch osób, dwie - zawieszeniem postępowania, w 36 nastąpiło umorzenie postępowania, w tym 33 wobec nie stwierdzenia przestępstwa, a w 3 - wobec niewykrycia sprawcy.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Na dzień 15 marca 1994 r. toczyły się postępowania przygotowawcze w 14 sprawach.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Szczegółowe dane dotyczące poszczególnych kategorii spraw należy przedstawić następująco: sprawy o czyny z art. 149a paragraf 1 kk. Podstawą do wszczęcia postępowania były informacje o zdarzeniach, które wyglądały następująco: najczęściej były to zawiadomienia publicznych zakładów opieki zdrowotnej w związku z przyjęciem na leczenie kobiet, które poroniły ciążę. Było 14 takich przypadków. Zawiadomienia osób bliskich /konkubent, mąż, babcia/ o usunięciu ciąży przez konkubinę, żonę, wnuczkę - 11 takich wypadków. Fakt znalezienia kilkumiesięcznych płodów w rejonie oczyszczalni ścieków, na wysypisku, w parku - 9 tego rodzaju zdarzeń oraz uzyskane przez policję informacje o usunięciu ciąży - 3 takie postępowania.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">W naszym sprawozdaniu zostały przykładowo podane takie sprawy, których nie chcę powtarzać. Warto może tylko opowiedzieć szczegółowo sprawę, w której nastąpiło warunkowe umorzenie postępowania. Prokurator rejonowy w Lubaniu Śląskim umorzył postępowanie wobec lekarza, który dokonał w prywatnym gabinecie lekarskim zabiegu przerwania ciąży u Aliny W., powodując śmierć dziecka poczętego, oraz wobec pielęgniarki, która udzieliła mu pomocy. Przy podejmowaniu tej decyzji uwzględniono m.in. takie okoliczności, iż u pokrzywdzonej - matki tego dziecka stwierdzono zatrucie ciążowe oraz wysokie ciśnienie, a nadto lekarz dokonał zabiegu aborcji na usilną prośbę pacjentki. Prokurator wobec obojga tych podejrzanych ustalił okres próby na 1 rok i zobowiązał do świadczenia na cel społeczny: lekarza do zapłacenia 12 mln zł, a pielęgniarki 2 mln zł.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">W dwóch sprawach postępowanie zawieszono. W jednym wypadku konkubent, który pomówił o przerwanie ciąży swoją konkubinę, zniknął i nie można było ustalić jego miejsca pobytu, w drugim wyjechał za granicę mężczyzna, który złożył doniesienie o dokonaniu aborcji.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">W 30 sprawach postępowanie przygotowawcze umorzono wobec niestwierdzenia przestępstwa, ze względu na ustalenie, że: poronienia miały charakter samoistny bądź nastąpiło obumarcie płodu, nie stwierdzono ciąży bądź jej przerwania oraz nie stwierdzono działania osób trzecich.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">W sprawach prowadzonych w związku ze znalezieniem płodów ludzkich, na podstawie opinii lekarskich stwierdzano często, że poronienia były wywołane sztucznie. W sprawach tych nie ustalono matek poczętych dzieci ani sprawców spowodowania śmierci tych dzieci. Postępowania w tych sprawach umorzono wobec niewykrycia sprawców.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">4 sprawy z art. 149b Kodeksu karnego wyglądają następująco: prokuratura rejonowa w Kępnie prowadziła postępowanie przygotowawcze w oparciu o doniesienie Ireny O., która podała, że w wyniku popchnięcia uderzyła brzuchem w stół, co było bezpośrednią przyczyną poronienia. Badania lekarskie wykazały, że poronienie było samoistne; prokuratura rejonowa w Bytomiu powiadomiona przez Alicję A., że w czasie kłótni z mężem została przez niego popchnięta, w wyniku czego uderzyła plecami w ścianę, zaś następnego dnia poroniła. W toku dochodzenia również ustalono, że poronienie istotnie nastąpiło, natomiast nie znalazł potwierdzenia fakt, iż pokrzywdzona została uderzona. W trzeciej sprawie również nie stwierdzono, aby doszło do przerwania ciąży z powodu zgłoszonego zdarzenia. W tych trzech sprawach postępowanie umorzono wobec niestwierdzenia przestępstwa.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">W jednej sprawie dotyczącej spowodowania śmierci dziecka poczętego postępowanie jest w toku i dziś nie mogę powiedzieć, czy już zostało zakończone.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Przepraszam bardzo. Ten szum, który towarzyszy pańskiemu sprawozdaniu wynika stąd, że posłowie już dawno otrzymali to sprawozdanie i czytali je wielokrotnie. Oczekuję natomiast na uzupełnienie sprawozdania. Które sprawy znajdujące się wówczas w toku znalazły swój finał bądź czy pojawiły się nowe elementy? Czy zostały rozszerzone wnioski, czy też inaczej zostały sprecyzowane niż w zakończeniu przedstawionego sprawozdania? Interweniuję, ponieważ chcemy nawzajem szanować swój czas, a posłowie naprawdę dobrze przeczytali sprawozdanie, wnikliwie i dali temu wyraz w debacie 27 i 28 maja br.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Rozumiem, dziękuję, przepraszam. Stwierdzam zatem, że wobec tego, co zostało przedstawione w sprawozdaniu nie mam nic do dodania poza potwierdzeniem, że ta niewielka ilość spraw, która była przedmiotem zainteresowania prokuratury, a prokuratura działa tylko wówczas, gdy otrzymuje informacje o zdarzeniu, co do którego istnieją uzasadnione podejrzenia o popełnieniu przestępstwa, niestety nie pozwala na wyraźne, kategoryczne sformułowanie wniosków. Podtrzymuję zatem ogólne wnioski, które zawarte są w sprawozdaniu</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proponuję zatem, tak jak przy poprzednim sprawozdaniu, krótką rundę pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Mam dwa pytania. Pierwsze, czy wszczęto postępowanie przeciwko tym lekarzom, którzy odmówili wykonania zabiegu przerwania ciąży w tych przypadkach, w których ustawa do tego dopuszczała? Było to ewidentne łamanie ustawy. Drugie, czy Ministerstwo Sprawiedliwości w sprawie dotyczącej tego przypadku z Lubania Śląskiego nie zwróciło się do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, aby zechciano tam sprecyzować, jakie to są przypadku, które zagrażają zdrowiu i życiu kobiety? Rozumiem, że wobec tej kobiety, mającej wysokie ciśnienie i zatrucie ciążowe złagodzono wymiar kary, nie wykonano pełnej egzekucji prawa w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselJanLitynski">Czytając wnioski departamentu prokuratury sądzę, że one idą w kierunku stwierdzenia, iż karanie przypadków przewidzianych w ustawie, a następnie w Kodeksie karnym jest całkowicie nieskuteczne. Możemy powiedzieć, że artykuły karzące ustawy nie spełniają swych zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Odpowiadam na pierwsze pytanie. Prokuraturze znany jest jeden przypadek, którym się zajmowała, odmowy dokonania zabiegu usunięcia ciąży. Sprawa była opisana w prasie. Prokurator rejonowy dla dzielnicy Warszawa-Śródmieście prowadził to postępowanie. Zostało ono umorzone wobec niestwierdzenia popełnienia przestępstwa. Nie można było nawiązać kontaktu z osobą, która o tym mówiła. Sprawa krakowska natomiast nie była przedmiotem badania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Dlaczego panie ministrze, jeżeli wolno spytać? Także w tym przypadku ustawa została naruszona. Cała prasa pisała o tym, że zgwałconej kobiecie odmówiono w szpitalu krakowskim wykonania zabiegu ciąży, narażając ją przez zabieg, który dokonano w późniejszym okresie, przynajmniej na utratę zdrowia. Czemu ministerstwo nie podjęło w tym przypadku interwencji?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Proszę, aby pan prokurator W. Grzeszczyk, który przygotowywał sprawozdanie, zechciał się do tego konkretnego zdarzenia odnieść.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielDepartamentuProkuraturywMinisterstwieSprawiedliwosciWincentyGrzeszczyk">Sprawa krakowska miała dwa aspekty. Moralny, w zakresie etyki lekarskiej, ale także i prawno-karny. Ostatecznie doszło do dokonania tego zabiegu, więc prokuratura miejscowa uznała, że nie było podstaw do wszczęcia postępowania w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Wyjaśniam sprawę z Lubania Śląskiego. Prokurator sam badał okoliczności i w sytuacjach wymagających wiedzy specjalistycznej zwraca się do biegłych o opinię fachową np. z zakresu wiedzy medycznej. Chodzi o stwierdzenie, jaki to ma wpływ na ocenę prawnokarną. Ten opis, który znajduje się w sprawozdaniu, wynika z opinii sądowo-lekarskiej, jaka w tej sprawie została sporządzona. Wyjaśniając bliżej te okoliczności prokuratura apelacyjna została zobowiązana do zbadania ich i przedstawienia obszerniejszych informacji. Do tej pory te informacje nie wpłynęły. Prokuratura przy podejmowaniu decyzji sięga do wiedzy fachowej ekspertów. W tych przypadkach są to specjaliści z zakresu medycyny sądowej i specjaliści z innych gałęzi wiedzy medycznej.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Odpowiadając na pytanie pana posła J. Lityńskiego potwierdzam przedstawiony wniosek. Represyjność jest wątpliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Krakowska sprawa kryje jeszcze więcej tajemnic, których nie ujawniło Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, utajniając swój protokół dotyczący tej sprawy. Do tego również dojdziemy, ponieważ przedstawiciele ministerstwa nie odpowiadali jeszcze na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Ostatnio na łamach prasy, również w debacie plenarnej dotyczącej tego problemu, poruszano zagadnienie tzw. turystyki aborcyjnej. Ma ona na celu wyjazdy dokądkolwiek, aby dokonać zabiegu usunięcia niepożądanej ciąży. Czy Ministerstwo Sprawiedliwości posiada rejestr osób wyjeżdżających lub biur, które na codzień tym się zajmują?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJanLitynski">Uzupełnię to pytanie. Czy w świetle ustawy tego typu wyjazdy są przekroczeniem prawa, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Rozumiem, że adresy takich biur podróży wszystkich bardzo interesują z bardzo różnych powodów. Jest jednak książka telefoniczna, są ogłoszenia prasowe, w których jest to bardzo dokładnie, z pełnymi danymi podane. Proszę zatem pana prokuratora, by nie odpowiadał na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Nie dysponujemy rejestrem tego rodzaju biur. Prokuratura Ministerstwa Sprawiedliwości nie prowadzi takiego rejestru. Prokurator podejmuje działania na podstawie informacji o zdarzeniach, co do których istnieje podejrzenie o popełnienie przestępstwa, a które do niego docierają. W przepisie jest to stwierdzenie, że musi to być uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. W każdym mniejszym stopniu prawdopodobieństwa to nie jest podstawa do działania prokuratury. Zatem prokurator nie może interweniować w tego rodzaju sprawach, szukać, sprawdzać ogłoszenia, bo być może za tym kryje się wyjazd tzw. aborcyjny. Istnieje jednak podział ról. Resort spraw wewnętrznych, policja, działa na tzw. etapie zbierania czynności operacyjnych. Ma prawo i obowiązek interesować się zdarzeniami, o których można przypuszczać, że może wschodzić w grę przestępstwo. Jest to działanie nieprocesowe i może to robić policja. Na pewno nie prokurator, bo tego rodzaju informacje nie stanowią dostatecznej podstawy do wszczynania postępowania. Prokurator wojewódzki w Warszawie zwrócił się do komendanta wojewódzkiego stołecznego w lipcu 1993 r., zwracając uwagę, że ogłoszenia o wyjazdach mogą zawierać informacje budzące podejrzenia. Policja zatem powinna się tym zainteresować. Nie było na to odpowiedzi ze strony policji, że ujawniła tego rodzaju przypadki. W prasie natomiast ta inicjatywa prokuratora została oceniona dość krytycznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselJanLitynski">Powtórzę moje pytanie. Czy w świetle obowiązujących przepisów wyjazd, nazwijmy go aborcyjnym, jest przestępstwem, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Gdyby stwierdzić na pewno, że jest organizowany w tym celu, można by rozważyć odpowiedzialność pod kątem pomocnictwa lub podżegania do popełnienia przestępstwa określonego w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselGrzegorzMarciniak">Czy w takim przypadku, że można to traktować jako podżeganie czy pomoc w przestępstwie, w ciągu ostatniego roku zaistniały działania prokuratora lub ministerstwa, które uściślają tę sprawę? Czy były jakiekolwiek działania, aby stwierdzić, że takie biura istnieją? Jeżeli nie było takich działań, to dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Jeszcze raz powtórzę to, co już powiedziałem. Zostało skierowane pismo, cytuję jego fragment: "W związku z opublikowaniem w Dzienniku Ustawy ustawy...zainteresowania ze strony organów ścigania wymaga działalność biur podróży bądź innych podmiotów gospodarczych, w które w ramach swojej działalności publikują, zwłaszcza w gazetach lub w inny sposób ogłoszenia reklamowe o organizowaniu wyjazdów za granicę, w ramach których oferują możliwość skorzystania tam z usług ginekologicznych". Dalej następuje wyjaśnienie dlaczego powinno to stać się przedmiotem zainteresowania. To pismo zostało skierowane do organów policji. Prokuratorom na naradach też było przypominane. Ze strony resortu sprawiedliwości podjęto to, co można było podjąć. Reszta należy do policji. Ze strony policji prokuratura nie otrzymała materiałów wskazujących na zaistnienie tego rodzaju przestępstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Wszyscy o tym wiedzą, natomiast oficjalnie tego nie ma. Wszyscy wiedzą, z kim wyjechać, za ile, z jakimi komplikacjami można powrócić, natomiast oficjalnego doniesienia o przestępstwie nie ma.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Przystępujemy teraz do sprawozdania Ministerstwa Edukacji Narodowej. W Związku z tym, że w ministerstwie jest bardzo skomplikowana sytuacja kadrowa, pan wicepremier A. Łuczak nadzorujący resort jest zajęty, pan minister Pilch jest chory, innych zastępców również nie ma, prosimy, żeby już nie odkładać po raz kolejny tego sprawozdania obecnego tu pana dyrektora, żeby je nam przedłożył. W takiej formie, w jakiej je otrzymaliśmy, bądź uzupełnione, aby już rozpocząć dyskusję poselską i formułować wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#DyrektordepartamentuopiekiiwychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMarekKonopczynski">Zdaniem resortu edukacji jest jeszcze za wcześnie na pełną ocenę skutków działania ustawy w zakresie oświaty i prawa oświatowego. Chciałbym podkreślić, że ustawa była realizowana w resorcie oświaty bezfinansowo, czyli w ramach środków własnych Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nałożyła ona na resort dość poważne i znaczące obowiązki, wydaje się, sprawozdanie, które przedstawiliśmy jest obszerne i pełne.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#DyrektordepartamentuopiekiiwychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMarekKonopczynski">W uzupełnieniu chciałbym zwrócić uwagę na dwa wątki. Pierwszy dotyczy poradnictwa, a równocześnie jest to związane z kształceniem nauczycieli zgodnie z intencją ustawy. Drugi dotyczy inicjowania ośrodków adopcyjno-opiekuńczych.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#DyrektordepartamentuopiekiiwychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMarekKonopczynski">W ramach ogólnych zmian w resorcie edukacji dotychczas istniejącą strukturę, która nazywała się Centralny Ośrodek Metodyczny Poradnictwa Wychowawczo-Zawodowego, zmieniono w Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej. Jest to wdrożeniowa agenda ministra edukacji narodowej. W ramach przekształcenia tego Centrum powołano Wydział Wychowania Rodzinnego. Jego zadaniem jest dokształcanie nauczycieli prowadzących zarówno lekcje wychowawcze, jak i nauczycieli z innych placówek opiekuńczo-wychowawczych. Centrum to zorganizowało w obecnej chwili 27 poradni specjalistycznych zajmujących się wychowaniem rodzinnym. Ich zadaniem jest wspomaganie rodziców, młodzieży, nauczycieli przy realizowaniu treści programowych dotyczących wychowania, jak i prowadzenie działalności profilaktycznej. Ten ruch wychowania rodzinnego rozszerza się, budząc duże zainteresowanie. Szkoleniem objęto już ponad 5 tys. osób. Zgłasza się wiele osób, które chcą zdobywać wiedzę w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#DyrektordepartamentuopiekiiwychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMarekKonopczynski">Natomiast ośrodki adopcyjno-opiekuńcze mają inicjować rodzinne formy wychowania, szczególnie dotyczy to dzieci opuszczonych przez rodziców i sierot. Ośrodki te mają wspomagać rodzinę w jej różnych problemach wychowawczych. Wzięły one na siebie zarówno ciężar podejścia pedagogiczno-psychologicznego, jak i bardziej interdyscyplinarnego. W tych ośrodkach zatrudnieni są prawnicy, lekarze, aby można było podejść kompleksowo do podejmowanych tam zadań.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#DyrektordepartamentuopiekiiwychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMarekKonopczynski">Do chwili obecnej Ministerstwo Edukacji Narodowej nie otrzymało żadnej skargi na funkcjonowanie ustawy w oświacie. Musimy na to patrzeć jednak w kontekście faktycznego braku środków finansowych w oświacie i krótkiego czasu funkcjonowania ustawy. Gdyby te środki finansowe były, przypuszczam, że można by zainicjować większą ilość różnych form współpracy pedagogów z dziećmi, młodzieżą i rodzicami. Brak tych środków powoduje ograniczenie.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#DyrektordepartamentuopiekiiwychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMarekKonopczynski">W ramach zmian w systemie opieki nad dzieckiem w Polsce Ministerstwo Edukacji Narodowej dopuszcza od tego roku możliwość zamieszkiwania małoletnich dziewcząt w ciąży w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Także po urodzeniu dziecka mogą one przebywać w tych placówkach do uzyskania przez nie pełnoletności. Obecnie na terenie całego kraju kilkadziesiąt dziewcząt z małymi dziećmi przebywa głównie w domach dziecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Raport ministra edukacji narodowej spotkał się z największą krytyką we wszystkich posiedzeniach poselskich podczas 21. posiedzenia Sejmu. Można to podsumować jako jednoznacznie negatywną opinię, budzącą przy tym bardzo duży niepokój, jak ministerstwo realizuje tę edukację wynikającą z zobowiązań ustawowych. Teraz jednak proszę tylko państwa o pytania do przedstawicieli ministerstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Tym zespołom, o których pan powiedział powierzono zadania, które tu chciałabym przytoczyć: profilaktykę poprzez upowszechnianie wiedzy pedagogicznej, psychologicznej służącej właściwemu rozwojowi rodziny, wzbogacającej i udoskonalającej więź małżeńską i kulturę rodzicielską, współpracę ze szkołami, ośrodkami metodycznymi, duszpasterstwem rodzin, gromadzenie literatury, ekspertyz, doradztwo prawne. Sądzę, że jest sprawą dyskusyjną, czy jest to realizowanie zapisu ustawy, która mówi o edukacji seksualnej. Te zadania, które zostały wyszczególnione mówią, jak w dobrej kondycji utrzymać rodzinę. Jakie ośrodki i instytucje mogą tutaj pomagać przy pewnych konfliktach. Trudno jednak, którekolwiek z tych sformułowań odnieść do tego, jak się ustrzec przed niepożądaną ciążą. A to było naszym głównym zamierzeniem, wtedy kiedy chcieliśmy wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół, aby młodzież mogła dokonywać świadomie wyborów. Czy zatem to jest rzeczywiście forma realizacji tego zapisu?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Drugie pytanie. W raporcie nie znalazłam danych, ilu uczennicom udzielono urlopu i wszelkich pomocy zgodnie z art. 2 ust. 3. Z danych GUS wiemy, że liczba młodocianych matek stale wzrasta.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Trzecie pytanie. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej konsultowało program szkolny w zakresie edukacji seksualnej, ponieważ Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w swoim raporcie wyraźnie stwierdza, że potrzebne jest pilne przygotowanie takiego programu? Rodzi się więc pytanie, jaki program jest realizowany, jakie treści merytoryczne są w nim zawarte? Dziwić się można pewnej głuchocie ministerstwa, ponieważ podręczniki zdobyły sławę wielką np. podręcznik "Zanim wybierzesz", z którego cytaty są powszechnie znane.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselMichalKowalczyk">Jaka jest ocena Ministerstwa Edukacji Narodowej skutków działania ustawy? Czy zmniejszyła się ilość niepożądanych ciąż wśród nieletnich? Co się dzieje lub co działoby się, gdyby były skargi, że nauczyciele ograniczają się do moralizatorstwa i wygłaszania poglądów, często niezgodnych z duchem ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJolantaBanach">Przygotowałam bardzo dużo pytań. Pozwolę je sobie przedstawić w grupach.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoselJolantaBanach">Pierwsza część sprawozdania dotyczy realizacji art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy, gdzie rzeczywiście minister miał delegację w zakresie powołania służb informacyjnych, które wystąpiłyby z poradami prawnymi wobec zainteresowanych osób i szkół. To jest słuszne. Ja jednak pozwoliłam sobie zadzwonić do paru województw i zlokalizować te zespoły. Okazało się, że w jednym z województw taki zespół był nie do zlokalizowania. On po prostu nie istnieje. Okazało się bowiem, że 5 maja 1993 r. ministerstwo wydało rozporządzenie, w którym zrestrukturyzowało poradnie psychologiczno-pedagogiczne, przy których te zespoły miały być powołane. Okazuje się, że nie ma już wojewódzkich poradni psychologiczno-pedagogicznych koordynujących działania. Rozporządzenie zatem trafiło w pustkę, trafiło do instytucji, które nie mają w swoich kompetencjach koordynacji działań w zakresie powoływnia zespołów do spraw wychowania rodzinnego w województwach. W Łodzi w ogóle w poradni psychologiczno-pedagogicznej nie ma tego typu zespołów, a są w Specjalistycznej Poradni Rozwoju i Terapii. W jaki zatem sposób z powodu panującego bałaganu, szkoły, dyrektorzy, nauczyciele, osoby zainteresowane mogą dotrzeć do tych zespołów? W tych zespołach nie prowadzi się doradztwa prawnego. Nie można się też dowiedzieć, jakie instytucje na terenie województwa świadczą pomoc na rzecz kobiet.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PoselJolantaBanach">Chciałam też zapytać, czy przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej, wtedy kiedy Rada Ministrów przyjmowała projekt ustawy budżetowej na 1994 r., przedstawiło koszty wynikające z wprowadzenia nowego programu nauki na podstawie ustawy z 7 stycznia 1993 r.? Czy była o tym mowa na posiedzeniu Rady Ministrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselHalinaLicnerska">Chciałam zadać pytanie dotyczące art. 5 ust. 4. Chodzi mi o ośrodki adopcyjno-opiekuńcze. W sprawozdaniu ministerstwo pisze, że "stowarzyszenia, kościoły i związki wyznaniowe zakładają i prowadzą niepubliczne ośrodki adopcyjno-opiekuńcze, które mają pobierać opłaty za świadczone usługi według zasad określonych przez organ prowadzący". Pytam, czy ma poprzez taką formę mamy zamiar legalizować - że tak powiem - sprzedaż noworodków? Jest to dla mnie zaskoczenie. Tak krótkie ujęcie tak drastycznej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Problem podejmowania edukacji seksualnej w ramach działalności zespołów czy w pracy wychowawczej jest ujmowany rozmaicie w różnych szkołach czy kuratoriach. Wiąże się to z określoną wiedzą i kompetencjami osoby prowadzącej to nauczanie. Jest też związane z możliwościami dostarczenia merytorycznej pomocy. Wiemy, że po pierwsze, zapis art. 4, który mówi o wiedzy, o życiu seksualnym człowieka, o zasobach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, daje nauczycielowi prawo pewnego wyboru. Minister edukacji narodowej nie określa w szczegółach, jaką wiedzę ma nauczyciel przekazywać uczniowi na lekcjach. Jest to związane z bezpośrednią wiedzą i kompetencją nauczyciela. System dokształcania jest szczątkowy, zdaję sobie z tego w pełni sprawę, ale dzieje się tak z braku finansów. Podejmowana jest jednak taka próba dostarczenia wiedzy nauczycielom i wychowawcom. Chodzi nam tu o szeroką wiedzę o życiu człowieka uczuciowym, seksualnym itd.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Rozporządzenie nr 26 nie wprowadza obowiązku posługiwania się jednym podręcznikiem. Istnieje tylko wykaz książek pomocniczych i nauczyciel ma wolny wybór, jeśli chodzi o książki z tego zakresu. Są to różne książki. Od prezentujących wiedzę ściśle medyczną czy fizjologiczną do książek, które prezentują wiedzę bardziej psychologiczną.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Pytano, ile jest uczennic w ciąży. Wiemy o przypadku uczennicy, która ostatnio zdała maturę będąc w ciąży. Danych szczegółowych nie posiadamy. Są one zbierane po zakończeniu roku szkolnego, jesteśmy więc w trakcie ich zbierania.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Na pytanie pana posła M. Kowalczyka trudno odpowiedzieć, gdyż nie było poprzednio gromadzonych na ten temat danych. Nie ma więc skali porównawczej. Nie można zatem powiedzieć, że nastąpiły zmiany korzystne czy negatywne, ponieważ jest to nieporównywalne. Skala roku wydaje się też być za krótka dla dokonywania takiej analizy. Na ogół takie porównania prowadzi się co najmniej kilka lat.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Na pytanie hipotetyczne, co by było, gdyby skarga na nauczyciela dotarła do ministerstwa, mogę odpowiedzieć, że w trybie nadzoru zostałaby ona zbadana. Gdyby okazało się, że nauczyciel dysponuje wyłącznie szczątkową wiedzę czy ma jej za mało, to przestałby prowadzić swoją działalność.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Jestem zaskoczony stwierdzeniem pani poseł J. Banach, że któryś z wojewódzkich zespołów wychowawczych nie działa. Jest to oczywiście możliwe, chociaż nie ma takich informacji. Do tej pory funkcjonowały poradnie wychowawcze-zawodowe. Mocą rozporządzenia ministra edukacji zostały zamienione w Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne oraz specjalistyczne. Taka sieć poradni istnieje obecnie w Polsce. Poradni wojewódzkiej rzeczywiście nie ma, natomiast każdy kurator oświaty na swoim terenie wyznaczył określoną poradnię i dał jej kompetencje poradni wojewódzkiej, bez kompetencji nadzorczych. Pełni ona zatem funkcję koordynatora. Ma wszystkie kompetencje poradni wojewódzkiej. Uprawnienia nadzorcze należą natomiast do kuratora. Kurator mógł też wyznaczyć, że do prowadzenia tego typu działalności poradnię specjalistyczną. Oświata na danym terenie tworzy pewien system i jestem w pełni przekonany, że zainteresowani nauczyciele mogą bezpośrednio uzyskać wiedzę w kuratorium albo od swojego dyrektora, która z poradni taką działalność prowadzi. Prosiliśmy też kuratorów o to, aby informacje dotyczące działalności poradni w tym zakresie były szeroko kolportowane. We wszystkich województwach informacje na ten temat zostały rozesłane do szkół.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Następna sprawa. Niepublicznym ośrodkom rzeczywiście daliśmy możliwość pobierania opłat, jest to zgodne z wszelkimi międzynarodowymi normami. W Polsce istnieją dwa typy ośrodków. Ośrodki publiczne, czyli kuratoryjne i ośrodki niepubliczne, czyli niepaństwowe. Obecnie są to głównie ośrodki prowadzone przez TPD, jest ich 21. Trzy ośrodki prowadzą osoby prawne Kościoła katolickiego, 1 ośrodek prowadzi Komitet Praw Dziecka. Ośrodki niepubliczne, ponieważ nie są finansowane w 100% przez budżet państwa, mogą pobierać opłaty, ale wyłącznie za działalność tzw. usługową. Czyli za np. testy, które kosztują, za wywiady środowiskowe. W regulaminie są wymienione enumeratywnie te opłaty. W żadnym wypadku nie można tego traktować jako próby pobierania opłat za przysposobienie. Jest to zwrot kosztów ponoszonych przez ośrodek np. za wywiad środowiskowy. Rodzice, zgłaszając się do ośrodka, dobrowolnie składają deklaracje, że zwrócą koszty w celu zebrania informacji o środowisku, z którego pochodzą. Nie spotkaliśmy się tu z żadnymi nieprawidłowościami.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Z dotychczasowych wypowiedzi jednoznacznie wynika, że w różnych szkołach dzieje się bardzo różnie. Pozostawienie wyboru podręcznika i sposobu przekazywania wiedzy swobodnej decyzji nauczyciela jest bardzo niebezpieczne.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proszę o dalsze pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselJanLitynski">Rozumiem konieczność przedstawienia wielu podręczników czy książek. Są to jednak, może się mylę, książki zawierające wiedzę jawnie fałszywą. Są tam np. informacje, że prezerwatywa nie zabezpiecza przed AIDS czy przed ciążą. Jest to jawnie fałszywe. Gdyby mówiono, w jakim stopniu zabezpiecza, to jest to pewnego typu informacja, natomiast taka jest wręcz szkodliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Nie udzielił mi pan dyrektor odpowiedzi na pytanie. Jak pan skomentuje wniosek Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, że istnieje pilna potrzeba wprowadzenia do szkół programów edukacji prozdrowotnej, w tym seksualnej? Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej wystąpi ponownie do Ministerstwa Edukacji Narodowej z propozycjami pilnego opracowania takiego programu. Proszę o komentarz. Pana wypowiedź utwierdza nas w przekonaniu, że te lekcje wychowania seksualnego prowadzone są w taki sposób, na jaki stać nauczycieli. Obawiamy się, że sytuacja jest taka, jaka nam zagrażała. Nie jest przekazywana obiektywna wiedza, ale poglądy prowadzącego zajęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Chciałam poinformować, że w Łodzi istnieje specjalistyczny zespół w Poradni Psychologiczni-Pedagogicznej. Ma on pod opieką 15 poradni. W Łodzi działa ponad 200 szkół, a w tej poradni jest jeden etatowy pracownik. Podobnie w samym kuratorium na kilkaset szkół podstawowych jest powołany jeden wizytator. Nie wiem nic, a rozmawiałam osobiście z panem kuratorem, aby funkcjonował taki pracownik dla szkół średnich.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselAnnaBankowska">Zdumiewa mnie ten ogrom niedomówień, które ze strony rządu były w tych sprawozdaniach przedstawione. Czy nie umieszczenie w ustawie art. 4 zobowiązującego Ministerstwo Edukacji Narodowej do wprowadzenia do programów nauczania wiedzy z dziedziny życia seksualnego cokolwiek zmieniłoby w poziomie wiedzy uczniów? Także w sposobie prowadzenia zajęć w szkołach? Jak ocenia pan - czy na skutek istnienia tego wymogu podniósł się poziom wiedzy uczniów z dziedziny seksualnej? Ile kobiet do 19 roku życia urodziło dzieci? Czy rząd posiada taką statystykę? Wiadomo, że u nas najczęściej osoby do 19 roku życia związane są ze szkołą, aż prosi się, aby tego typu dane statystyczne poddać analizie. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej albo Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej przeanalizowały taką statystykę?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselMarekBalicki">Chciałbym się dowiedzieć, czy książka, o której tak wiele ostatnio mówiło się pt. "Zanim wybierzesz", ma akceptację Ministerstwa Edukacji Narodowej? Jeżeli ją ma, to czy będzie ona cofnięta, ponieważ książka ta zawiera nie tylko kontrowersyjne poglądy, ale również bzdury?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselSlawomirMarczewski">We wnioskach napisaliście państwo, że dużym utrudnieniem w realizacji programu jest właśnie brak podręczników. Wychowanie seksualne to na pewno nie matematyka. W tym wychowaniu muszą być zachowane pewne podstawowe wartości. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło już jakiś konkurs na podręcznik dla wszelkiego typu szkół?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJolantaBanach">Panie ministrze, chciałam zwrócić pana uwagę, iż centra koordynujące działalność zespołów mogą kształcić nauczycieli w soboty i niedziele. W ramach dotychczasowych obowiązków etatowych pracownikom tych poradni dołożono dodatkowe zobowiązania. Cykl szkolenia wynosi 40 godzin. Kto przyjdzie na te szkolenia w soboty i niedziele ze strony nauczycieli oraz ze strony pracowników poradni, jeżeli za tę dodatkową pracę nie dostaną pieniędzy?</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselJolantaBanach">Ministerstwo w swoim sprawozdaniu nie przyznaje się do konieczności realizacji ust. 2 z art. 2. Zacytuję z niego krótki fragment: "Organy administracji rządowej są zobowiązane zapewnić obywatelom swobodny dostęp do metod i środków służących świadomej prokreacji". Organy administracji rządowej. Czy w tym momencie ministerstwo jest organem administracji rządowej czy nie? W art. 2 w ust. 1 ministerstwo przyznaje się do tego sformułowania. Dlaczego państwo nie odnieśli się do konieczności realizacji tego zapisu?</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PoselJolantaBanach">Nie mogę też nie podzielić się informacją, że w jednym z województw dwie wizytatorki odesłały mnie po informacje do Komitetu Obchodów Roku Rodziny, który, jak sprawdziłam, działa przy wojewodzie, a patronuje mu biskup.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Czy przygotowując program edukacji seksualnej korzystamy z wiedzy takich naszych profesorów jak np. pan prof. Mikołaj Kozakiewicz?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselMariaTrzcinskaFajfrowska">Czy okres sześciomiesięcznego wyczekiwania na zastępczych rodziców przez dziecko z przyczyn fizycznych, psychicznych i osobowościowych decydujących o losie nie jest za długi?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Uginam się pod ciężarem tych pytań i poproszę obecnych tu kolegów o pomoc w odpowiedziach na nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#StarszywizytatorDepartamentuKsztalcenieOgolnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Program, przed wydaniem rozporządzenia ministra edukacji narodowej, był w konsultacji międzyresortowej, przede wszystkim z Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej. Uwagi zgłaszane przez poszczególne resorty, w tym przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej zostały w większości wykorzystane przy ostatecznym opracowywaniu tego programu.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#StarszywizytatorDepartamentuKsztalcenieOgolnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Pytanie, czy nieumieszczenie art. 4 ustawy zmieniłoby coś w wiedzy uczniów na temat edukacji seksualnej jest pytaniem, które my też sobie stawiamy. W przedłożonym sprawozdaniu podkreślamy, że w tej chwili rezultaty wprowadzenia tego zarządzenia i programu będą, jak wszystkie wyniki pracy dydaktycznej i pedagogicznej, znane po pewnym czasie. Przypomnę, że w oświacie rok liczy się inaczej niż rok kalendarzowy. Trwa on od września do czerwca, zatem program nie jest realizowany przez pełne 12 miesięcy. Zwracam uwagę też na to, że ocena rezultatów tego zarządzenia jest utrudniona jeszcze jednym elementem. Program przewiduje pewne systematyczne działania rozpoczynające się od klasy I szkoły podstawowej, a kończące się na ostatniej klasie szkoły średniej. Zarządzenie wprowadziło ten program do wszystkich klas jednocześnie. W ten sposób we wszystkich klasach, poza klasami 1-3 szkoły podstawowej, ten program jest realizowany z pominięciem poprzednich etapów. Realizacja zatem nie odpowiada przewidzianym założeniom.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#StarszywizytatorDepartamentuKsztalcenieOgolnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Założeniem tego programu jest po pierwsze, nietworzenie osobnego przedmiotu, który byłby traktowany przez uczniów jako jeszcze jedna lekcja do odrobienia, ale jako pewnego systemu oddziaływania przy wykorzystaniu wiedzy zdobywanej przez uczniów przy różnych okazjach. Drugą sprawą jest fakt, że edukacja seksualna w tym stosunkowo wąskim rozumieniu jest elementem składowym wychowania i prorodzinego i wychowania do dojrzałości psychicznej.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#StarszywizytatorDepartamentuKsztalcenieOgolnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Może się zatem wydawać, że w programie wprowadzonym zarządzeniem z sierpnia 1993 r. pominięto sprawy czysto seksuologiczne. Nie ma tam podanej tematyki zajęć. Jest problematyka, która ma być omawiana z młodzieżą przy różnych okazjach i w różnych formach. Zakłada się, że nauczyciel realizuje zadania wynikające z programu ścisłej współpracy z psychologami, lekarzami i innymi specjalistami, którzy potrafią wnieść tę wiedzę, której nauczyciel nie ma bądź nie jest w tych dziedzinach specjalistą.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PrzedstawicielDepartamentuKsztalceniaOgolnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrazynaPloszajska">Na postać zarządzenia nr 26 wpłynęła nie tylko delegacja ustawy o planowaniu rodziny, ale również dokumenty międzynarodowe, które nas zobowiązują do spełnienia pewnych wymagań. Myślę tu, po pierwsze, o deklaracji do Konwencji praw dziecka, która mówi, że Rzeczpospolita Polska uważa, że wykonanie przez dziecko jego praw określonych przez konwencję w szczególności praw określonych w artykułach 12-16, dokonuje się z poszanowaniem władzy rodzicielskiej, zgodnie z polskimi zwyczajami i tradycjami dotyczącymi miejsca dziecka w rodzinie i poza rodziną. Drugi punkt tej deklaracji mówi, że w odniesieniu do art. 24 ust. 2 lit. f Konwencji Rzeczpospolita Polska uważa, że poradnictwo dla rodziców oraz wychowanie w zakresie planowania rodziny powinno pozostawać w zgodzie z ich moralnością. Jest to dokument międzynarodowy, którego zobowiązani jesteśmy przestrzegać. I druga sprawa. Protokół pierwszy do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności przyjęty przez Sejm 8 kwietnia, który mówi o tym - cytuję art. 2 - "Nikt nie będzie pozbawiony prawa do nauki, w wykonywaniu wszelkich funkcji w dziedzinie wychowania i nauczania. Państwo będzie szanowało prawa rodziców do zapewnienia takiego wychowania i nauczania zgodnie z przekonaniami religijnymi i filozoficznymi". Stąd w rozporządzeniu jest położony bardzo duży nacisk na to, aby program przygotowany przez nauczyciela, we współpracy z całą radą pedagogiczną posiadał, akceptację rodziców. Chcemy budować wspólnotę wychowawczą szkoły i rodziny.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PrzedstawicielDepartamentuKsztalceniaOgolnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejGrazynaPloszajska">Chcę też poinformować, że książka "Zanim wybierzesz" nie jest podręcznikiem Posiada jedynie akceptację jako książka pomocnicza. Nauczyciel nie może nakazać zakupienia jej. Aprobata przyznana przez ministra edukacji narodowej w tej książce wynika z recenzji, jakie zostały dołączone do dokumentacji. Recenzji merytorycznych, dydaktycznych i językowych. Wśród nich jest również recenzja pana Z. Lwa-Starowicza. Te recenzje stały się podstawą do przyznania książce akceptacji. Rozporządzenie, które reguluje sprawy przyznawania aprobaty dla książek pomocniczych albo uznania ich za podręcznik do użytku szkolnego przewiduje procedurę weryfikacyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Ten pojawiający się szmer wyraża natychmiast stosunek posłów do przekazywanych przez państwa, w imieniu swojego ministerstwa, informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Chcę się odnieść do ostatniej wypowiedzi. Proszę, żeby pani nie wprowadzała członków Komisji w błąd. W "Gazecie Wyborczej" informowano, że pan prof. Z. Lew-Starowicz wraz z profesorami: M. Kozakiewiczem, A. Jaczewskim, K. Imielińskim, J. Rzepką kategorycznie zażądali wycofania książki dopuszczonej do użytku szkolnego w sierpniu ub. roku. Nie sądzę zatem, że wydali swoje pozytywne recenzje, które ułatwiły ministerstwu taką decyzję. Z. Lew-Starowicz wyraźnie pisze: "Zalecenie tego typu publikacji przez Ministerstwo Edukacji Narodowej to nie tylko wyrządzanie krzywdy młodzieży, ale ośmieszanie nauki i systemu szkolnictwa". Bardzo proszę, żeby pani posługiwała się tu wiarygodnymi faktami.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jestem również zaskoczona tą wypowiedzią. Chcę się jednak odnieść do wypowiedzi pana P. Ungera. Powiedział pan, że edukacja seksualna jest elementem składowym wychowania prorodzinnego i psychologicznego. Pominięto zatem tematy seksualne i że edukujemy zgodnie z polską tradycją rodzinną. Jeżeli w polskiej tradycji rodzinnej obowiązuje zasada nieedukowania dzieci przez rodziców, to znaczy, że szkoła też ma tego nie robić? I na tym polega ten program? Czy w wyniku zastosowania tego programu mniej dziewcząt w wieku szkolnym urodziło dzieci? Porównywalnie do lat ubiegłych. Chcę tu przytoczyć opinię 8-klasisty o sposobie realizacji tego programu. Powiedział mi tak: "proszę pani, nie będzie żadnego problemu z ustawą aborcyjną. Nie będzie żadnych emocji. Nie powinniście się tym zajmować. Kłopoty skończą się, kiedy ustawowo zakażemy młodzieży całować się, ustawowo zakażemy stosunków cielesnych, ustawowo zakażemy dewiacji seksualnych i przestępstw na tym tle i również ustawowo dopuścimy stosunki cielesne tylko i wyłącznie w celu prokreacji". Proszę o odpowiedź na moje pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselWandaSokolowska">Zabolało mnie, kiedy pani powiedziała, że Ministerstwo Edukacji Narodowej musi postępować zgodnie z wolą rodziców, jeśli chodzi o nauczanie i przygotowywanie do problemów seksuologii, do przygotowania do życia dorosłego. Co to znaczy zgodnie "z wolą rodziców"? Czy państwo robiliście jakiekolwiek badania, jaka jest ta wola rodziców? Co to znaczy? Czy to znaczy, że rodzice nie chcą, żebyście państwo omawiali w ogóle jakiekolwiek problemy? Z moich informacji wynika, że rodzice bardzo chętnie godzą się, aby ktoś to za nich zrobił. Czują się bowiem niedouczeni, nie są fachowcami itd. Lapidarne stwierdzenie "zgodnie z wolą rodziców" zabrzamiało tutaj tragicznie. Zwłaszcza, że zapewne nie wiecie państwo, jaka jest ta wola.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PoselWandaSokolowska">Powiedziała też pani o "moralności ogólnie przyjętej". Co to jest? Według mnie jest to zwykła pruderia - być może według innych nie - bo tak ich wychowano. My mamy wychowywać młode społeczeństwo i my bierzemy za to odpowiedzialność. Nie można mówić, że nauczanie seksuologii mogłoby być niemoralne.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselJolantaBanach">Czy powołując się na konferencje międzynarodowe, mówiąc o moralności i obyczajowości danego kraju, sugerowała pani, że tematyka seksualna jest niemoralna i nieobyczajna w Polsce?</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PoselJolantaBanach">Odnosząc się do wypowiedzi pani poseł W. Sokołowskiej, chcę zapytać, czy przy kształceniu w zakresie innych podmiotów również pytacie się państwo o poglądy religijne rodziców, np. w kwestiach antropologicznych, stworzenia świata itd.? Przepraszam za te pytania, ale pani nas do nich sprowokowała.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PoselJolantaBanach">Upominam się też o to, abyście przyznali się państwo do tego, czy jesteście organem administracji rządowej. Tak o sobie piszecie w sprawozdaniu, dlaczego zatem nie przedstawicie nam realizacji ust. 2 art. 2, który mówi o konieczności zapewnienia obywatelom swobodnego dostępu do metod i środków służących świadomej prokreacji. Również tam, gdzie ci obywatele w szkołach są pełnoletni. Rozumiem, że trzeba dokształcać nauczycieli, którzy prowadzą wychowanie z zakresu edukacji seksualnej. Analiza tego programu jest warta naszej uwagi i to punkt po punkcie. Jeżeli wydajemy pieniądze na kształcenie nauczycieli, czy przeszkolono ich mało - pan dyrektor mówi, że 5 tys., w sprawozdaniu mamy liczbę 500 tys. - czy zatem w programach studiów nauczycielskich uwzględnia się problematykę organizowania przez przyszłych nauczycieli edukacji seksualnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselDorotaDancewicz">W sprawozdaniu Ministerstwa Edukacji Narodowej stwierdza się, że w celu umożliwienia realizacji programu we wszystkich typach szkół zwiększono od 1 września liczbę godzin przeznaczoną do dyspozycji wychowawcy klasowego. Czy liczba godzin wychowawczych została zwiększona czy przywrócona? Wiemy, że dyrektorzy szkół mogą wprowadzać godzinę wychowawczą, jeżeli mają pieniądze. Czy są one obligatoryjne? Kiedyś przedmiot "wychowanie w rodzinie" nauczyciel wprowadzał na lekcjach wychowawczych, jeżeli uważał to za słuszne. Zapraszano specjalistów, lekarzy, psychologów. Bez dodatkowego przedmiotu, który zostanie wprowadzony jako obowiązujący przedmiot szkolny nie wiem, czy nauczanie to zda egzamin. Stać nas było na wprowadzenie religii, wydaje więc mi się, że stać nas powinno też być na wprowadzenie przedmiotu o wychowaniu seksualnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proszę państwa z Ministerstwa Edukacji Narodowej o odpowiedzi i o zdynamizowanie naszej pracy. Pytań jest tak dużo, ponieważ wiedza, którą państwo przekazujecie jest niedostateczna i skłania nas do zadawania dalszych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PrzedstawicielDepartamentuOpiekiiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMichalPiskorz">Do programu zostało wprowadzone minimum nauczania godziny wychowawczej. Jeżeli dyrektor placówki uznaje to za zasadne, może powiększyć to minimum. O tym on decyduje. Ma to oczywiście skutki finansowe.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#PrzedstawicielDepartamentuOpiekiiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejMichalPiskorz">Chcę się też odnieść do sformułowania "na jakiej podstawie Ministerstwo Edukacji twierdzi, że". Ministerstwo Edukacji nie jest od tego, żeby twierdzić. Twierdzą mieszkańcy naszego kraju, rodzice. Szkoła nie działa w próżni, działa we współpracy z samorządami, rodzicami. Na opinię resortu składają się nie tylko recenzje, ale także listy, które nadchodzą, sugerujące konieczność uwzględniania opinii rodziców przy redagowaniu, proponowaniu wszelkich programów wychowawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselHalinaLicnerska">Padło tu stwierdzenie, że jeżeli dyrektorzy podejmują decyzję o potrzebie dodatkowych lekcji wychowawczych, to mogą je wprowadzić. Czy dostają na to dodatkowe środki?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#StarszywizytatorPiotrUnger">W ramowym planie nauczania każdej szkoły jest przewidziana pewna liczba godzin do dyspozycji dyrektora. Określając budżet szkoły przewiduje się pokrycie finansowe i na tę liczbę godzin.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#StarszywizytatorPiotrUnger">Są to godziny przewidziane nie na konkretny przedmiot, tylko w zależności od potrzeb przyznawane od dyrektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoselHalinaLicnerska">To jaka to jest liczba godzin?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#StarszywizytatorPiotrUnger">W cyklu kształcenia szkoły podstawowej jest ich 16. W szkole średniej - 8 godzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PoselAnnaBankowska">Jak dozujemy uczniowi tę wiedzę?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#StarszywizytatorPiotrUnger">Dla każdego ucznia jest to jedna godzina tygodniowo przez 8 lat w cyklu kształcenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proszę, aby pan nie posługując się żargonem zawodowym ani skrótami zechciał wytłumaczyć jaki jest zakres wiedzy, który otrzymuje uczeń w ciągu tygodnia i w ciągu roku szkolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StarszywizytatorPiotrUnger">Czy chodzi o wiedzę, czy o liczbę godzin?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">O wiedzę przekazywaną w określonej liczbie godzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#StarszywizytatorPiotrUnger">Do dyspozycji wychowawcy jest 1 godzina tygodniowo. To jest obowiązek. Dyrektor może w szkole podstawowej dodać jeszcze po 1 godzinie tygodniowo na zajęcia wychowawcze. W szkole średniej jest tak samo.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PoselAnnaBankowska">Czy ta godzina, o której pan mówi, jest przeznaczona zgodnie z programem do nauczania wiedzy o życiu seksualnym, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartościach rodziny oraz o metodach i środkach świadomej prokreacji? Czy ta godzina jest przeznaczona na ten cel?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#StarszywizytatorPiotrUnger">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PoselMariaTrzcinskaFajfrowska">Nie otrzymałam odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego dziecko 6 miesięcy musi czekać na adopcję. Trzy miesiące w ośrodku wojewódzkim i trzy miesiące w ośrodku centralnym. Sześć miesięcy niemowlęcego życia, które decydują o jego rozwoju psychofizycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#DyrektorMarekKonopczynski">Przy konstrukcji tego rozporządzenia, które określa czas pobytu dziecka, kierowaliśmy się trzema przesłankami. Pierwszą jest nastawienie się na adopcję w Polsce i stąd przy nikłej sieci ośrodków chcielibyśmy, aby dziecko znalazło rodzinę zastępczą w pobliżu swojego miejsca pobytu. Zależy nam na tym, aby ze względów kulturowych, geograficznych, etnograficznych najpierw szukać rodziców w pobliżu miejsca zamieszkania dziecka. Drugą przesłanką jest wcześniejsze poszukiwanie rodziców, jeszcze w toku sprawy o pozbawienie władzy rodzicielskiej. Sądy jednak dość rzadko decydują się na ten krok, częściej jest to ograniczenie władzy rodzicielskiej. Sytuacja często wymusza to pozbawienie, ale to trwa. Stąd te trzy miesiące. I trzecia przesłanka. Chodzi o dokładne rozeznanie sytuacji rodziny przysposabiającej. Konsultowaliśmy z Ministerstwem Sprawiedliwości sprawę skrócenia tego okresu. Okazało się to technicznie niewykonalne. Zastanawiamy się, czy wprowadzenie skomputeryzowania ośrodków adopcyjno-opiekuńczych nie skróciłoby tego czasu do 1 miesiąca. To byłby postęp. Ja też uważam, że ten czas powinien być jak najkrótszy i w pełni się zgadzam, że obecnie działa to na niekorzyść dziecka. Zmierzamy w kierunku skrócenia czasu adopcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Rozpatrujemy rządowe sprawozdanie przygotowane przez ministrów edukacji narodowej, pracy i polityki socjalnej, sprawiedliwości, zdrowia i opieki społecznej. Przypominam tytuł: Z realizacji ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży. Wielu z nas uczestniczyło w debacie plenarnej 27 maja, kiedy poseł sprawozdawca pani B. Labuda w imieniu grupy posłów w bardzo merytoryczny, chłodny sposób przedstawiła skutki funkcjonowania tej ustawy. Wielu z nas uczestniczyło w debacie, zabierając głos bądź przysłuchując się wystąpieniom posłów z innych klubów. Ta debata plenarna nie pozostaje bez wpływu na nasz stosunek do tego sprawozdania, które trzeba będzie przyjąć lub odrzucić. Przed nami jeszcze wybór posła sprawozdawcy i proszę o bardzo poważne potraktowanie tego niezwykle istotnego zagadnienia, jakim jest zmiana Kodeksu karnego. Nie jest to sprawa z kategorii sensacji czy problemów zastępczych. To są fundamentalne pytania o prawa człowieka, kobiety w Polsce. Są to pytania niemal o wymiar ustrojowy w kraju, w którym wszyscy mieszkamy. Proszę zatem o powagę, nawet jeśli nie podobają nam się sprawozdania. Proszę o merytoryczne głosy w dyskusji, zakończone sformułowanym wnioskiem. Musimy zdać sprawozdanie przed całym Sejmem. Rozpoczynamy dyskusję nad realizacją ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PoselMarekBalicki">Chciałem odnieść się do czterech aspektów związanych z oceną realizacji ustawy, o której mówimy. Pierwszy: jak jest realizowane w Polsce prawo do planowania rodziny pojmowane nowocześnie. Drugi: jakie są faktyczne skutki tej ustawy. Skutki restrykcyjno-represyjne. Trzeci: jak powinna być realizowana w Polsce klauzula sumienia. Jak przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej powinno być realizowane prawo do zabiegów przerywania ciąży. I czwarty: kwestia traktowania zdrowia kobiet w Polsce.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#PoselMarekBalicki">Międzynarodowa Konwencja Narodów Zjednoczonych uchwalona w Teheranie w 1968 r. mówi, że każdy ma prawo do swobodnego i odpowiedzialnego decydowania o liczbie swoich dzieci i czasie, kiedy mogą one się urodzić. Żeby to prawo, na które też powoływali się przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej, mogło być właściwie realizowane, potrzebny jest odpowiedni poziom oświaty i edukacji seksualnej, przygotowania do życia w rodzinie. Realizacja tego programu miała być zagwarantowana m.in. w ustawie o planowaniu rodziny. Mamy teraz to ocenić. Jak wygląda dostępność do edukacji w szkole publicznej, dostępność do edukacji dla osób, które już nie uczęszczają do szkoły? Jaki jest dostęp do informacji o środkach antykoncepcyjnych, do informacji, gdzie te środki można uzyskać, w jaki sposób uzyskać poradę? Gdybyśmy mieli ocenić, jak to w Polsce wygląda, ocena ta musiałaby być wyjątkowo negatywna. Powinna ona dotyczyć i dotyczy szkoły publicznej. To, co państwo z Ministerstwa Edukacji Narodowej mówili, ma się tak do rzeczywistości, że w większości klas i szkół nie ma żadnych informacji na temat życia seksualnego człowieka, nie ma informacji o środkach antykoncepcyjnych, o planowaniu rodziny, w przygotowaniu do świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa. Sprawozdanie Ministerstwa Edukacji Narodowej jest nie do przyjęcia i wymaga odrzucenia. Konieczne jest też podjęcie decyzji, które zapewnią realizację tego programu.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#PoselMarekBalicki">Pytamy, czy każdy nauczyciel jest przygotowany, aby prowadzić takie zajęcia. Nie zawsze jest najlepszym wyborem, aby każdy nauczyciel prowadził zajęcia z edukacji seksualnej. Powinien być stworzony przez resort oświaty taki program, by przygotował grupę edukatorów. Taka grupa nieprofesjonalna działała np. w ruchu "Sami sobie". Dziwię się, że Ministerstwo Edukacji Narodowej o tym nie wspomniało. Wiedzę mogą przekazywać odpowiednio przygotowani rówieśnicy rówieśnikom. Dwa lata temu Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej prowadziło działania, żeby to rozpowszechnić. Na podstawie tego, co robi się w innych krajach można wiele spraw przenieść do naszych warunków, aby rzeczywiście zapewnić młodzieży dostęp do tej wiedzy. Można się dziwić, dlaczego w sprawozdaniu nie znalazła się próba obiektywnej oceny, czy w ostatnich dwóch latach dokonała się jakaś istotna zmiana w świadomości społecznej na temat postaw wobec antykoncepcji i stosowania środków antykoncepcyjnych. Jest to tym bardziej dziwne, że w 1991 r. były przeprowadzane takie badania. Rozpowszechniano je przez Biuro Pełnomocnika ds. Kobiet i Rodziny, a więc instytucje rządowe powinny mieć do nich dostęp. Dlaczego teraz, przy okazji oceny realizacji ustawy, nie próbowano ponownie dokonać takich badań? Można by uzyskać obiektywną próbę ich weryfikacji. Jest to postulat do rządu, aby spróbować zobiektywizować to, co społeczeństwo wie na temat antykoncepcji.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#PoselMarekBalicki">Problemem jest też dostęp do informacji dla tych, którzy nie uczęszczają do szkoły. W publicznych mediach brak informacji o środkach antykoncepcyjnych, co na tle innych krajów wydaje się dziwne. W mediach publicznych, sponsorowanych przez organy rządowe. Jest to tym bardziej potrzebne, ponieważ w ostatnim okresie są rozpowszechniane przez źródła cieszące się pewnym autorytetem informacje bzdurne, szkodliwe. Mówi się tam np. że prezerwatywy nie zapobiegają chorobom przenoszonym drogą płciową, że nie zapobiegają wcale AIDS. Rozpowszechniane przez niektóre kręgi kręgi bzdurne informacje muszą napotkać na inną informację - rozpowszechnianą przez organy rządowe, które za to odpowiadają. Obowiązek ten spoczywa głównie na Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#PoselMarekBalicki">Aby prawo do planowania rodziny mogło być realizowane, trzeba posiadać wiedzę, ale trzeba też mieć dostęp do nowoczesnych, akceptowanych medycznie środków antykoncepcyjnych. Muszę tu z przykrością powiedzieć, że tak jak w sprawie edukacji seksualnej Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej poprzednio robiło nieporównywalnie więcej od Ministerstwa Edukacji Narodowej, to w sprawie dostępu do środków antykoncepcyjnych, zdanie o tym, które jest w sprawozdaniu Ministerstwa Zdrowia, jest po prostu nieprawdziwe. Również w śródmieściu Warszawy jest kłopot z nabyciem spirali czy innych rzadziej używanych środków antykoncepcyjnych. Nastąpiła poprawa w zaopatrzeniu w prezerwatywy, do innych środków, w tym hormonalnych, jest trudny dostęp. Ustawa o odpłatności za leki nakazuje wszystkim aptekom posiadanie pełnego zestawu, leków w tym także środków antykoncepcyjnych. Mam sprawozdanie przewodniczącego Krajowego Zespołu Specjalistycznego ds. Ginekologii na temat środków barierowych, zaleconych w Polsce dla kobiet mających już dzieci. Te zalecane środki według tego raportu są w Polsce trudno dostępne. Wynika to z małej wiedzy odbiorców, a zatem braku zainteresowania nimi. Z tego wynikają wskazania, w jakim kierunku powinny być podejmowane działania.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#PoselMarekBalicki">Jeszcze jedna sprawa, w której trudno się zgodzić ze stanowiskiem Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. To sprawa wprowadzenia niektórych środków doustnych na listę leków 30%, z częściową refundacją. Będąc wiceministrem zdrowia zgłosiłem taki wniosek. Nie zdążył on być jednak rozpatrzony. Tylko wtedy, jeżeli te środki będą na takiej liście rzeczywiście zagwarantuje się równy do nich dostęp, niezależnie od stanu majątkowego kobiety.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#PoselMarekBalicki">Brakuje mi też na tle obserwacji tego, co się dzieje w mediach i w naszym życiu społecznym w ostatnich miesiącach konferencji prowadzonych przez wiceministra Hałata, które miały miejsce wcześniej. Była to ważna działalność, na pewno nie wystarczająca, ale takich działań należałoby oczekiwać też od obecnego rządu.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#PoselMarekBalicki">Nieuchronny wniosek, jaki się nasuwa, oceniając skutki ustawy to stwierdzenie, że jest ona skierowana tylko na restrykcjyno-represyjne oddziaływanie na kobiety. Tutaj ustawa pokazuje swoją ostrość i drastyczność.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#PoselMarekBalicki">Ustawa nie spowodowała tego, czego się spodziewali radykalni zwolennicy wprowadzenia totalnego zakazu aborcji, jak również część zwolenników daleko posuniętej liberalizacji zabiegu przerywania ciąży, że nagle wzrośnie liczba urodzeń. Ustawa pokazała, że restrykcyjny zapis nie ma na to bezpośredniego wpływu. Ta liczba urodzeń po wejściu w życie ustawy zmniejszyła się. Wpływają zatem na to inne czynniki. Ważne jest jednak pytanie o ciemną liczbę zabiegów przerywania ciąży. Można spodziewać się, że jest ona duża. Nie ma co do tego obiektywnych danych, nie przedstawiło tego sprawozdanie rządowe. Nie mogło przedstawić, bo jest to trudne do stwierdzenia. Ilość zabiegów przerywania ciąży prawdopodobnie nie zmniejszyła się znacznie w stosunku do ostatniego okresu obowiązywania ustawy z 1956 r.</u>
<u xml:id="u-79.9" who="#PoselMarekBalicki">Jakie przewidywania sprawdziły się? Sprawdziło się to, że będzie istniała turystyka aborcyjna, że będzie podziemie aborcyjne. Ono istnieje, wiemy np., że w Warszawie zabieg przerwania ciąży kosztuje 12 mln zł. Sprawdziły się przewidywania, że będą porzucane niemowlęta. Sprawdziła się zbrodniczość paragrafu zakazującego przerywania ciąży ze wskazań społecznych. Tutaj sprawozdanie Ministerstwa Sprawiedliwości podaje nam kilka drastycznych, dramatycznych przykładów. Trzeba się więc poważnie zastanowić nad tym czy taki zapis może istnieć w takim państwie jak Polska. Dwa dramaty, które dotknęły pracowników służby zdrowia, są szczególne. Jeden dotyczy pielęgniarki, która usiłowała przerwać ciążę w sposób nieprofesjonalny i skończyło to się śmiercią tej osoby i drugi, kiedy lekarz w sposób wysoce naganny dokonał zabiegu przerwania ciąży 6-miesięcznej, takiej ciąży, której się nie przerywa w żadnym kraju w Europie. Gdyby spojrzeć na te dwa przykłady trzeba zadać pytanie, co było przyczyną tych dwóch dramatów? Nie ma wątpliwości, że wprowadzony zakaz przerywania ciąży do 12 tygodnia ze względów społecznych.</u>
<u xml:id="u-79.10" who="#PoselMarekBalicki">Trzecia sprawa dotyczy klauzuli sumienia. Chciałem przedstawić swój osobisty pogląd, ponieważ sprawa ta wymaga w Polsce jasnego uregulowania, aby każdy wiedział, czego powinien oczekiwać od lekarza, od publicznego zakładu pomocy zdrowotnej. Także lekarz musi wiedzieć, co mu wolno i w jakim zakresie.</u>
<u xml:id="u-79.11" who="#PoselMarekBalicki">Zgodzić się należy z tym, co jest proponowane w projekcie ustawy o zawodzie lekarza. Klauzula sumienia powinna istnieć. Lekarz powinien mieć prawo do odmowy wykonania niektórych procedur medycznych związanych z prokreacją. Jest to zgodne ze stanowiskiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Medycznego uchwalonym w Madrycie w 1987 r., iż lekarz ma prawo nie udzielać porad genetycznych, czy nie wykonywać zabiegów przerywania ciąży. Ma jednak wówczas obowiązek skierowania pacjentki do innego lekarza, który te procedury wykonuje. Informacje, że lekarz tych procedur nie wykonuje, powinny być znane publicznie wcześniej. Nie powinno to być niespodzianką dla pacjenta w trakcie udzielania świadczenia medycznego.</u>
<u xml:id="u-79.12" who="#PoselMarekBalicki">Publiczny zakład opieki zdrowotnej, zgodnie z ustawą z 1991 r. nie ma prawa odmówić wykonania zabiegów, które są dopuszczone przez prawo. Sytuacja krakowska, gdzie szpital odmówił zabiegu przerwania ciąży zgodnego z prawem jest niedopuszczalna.</u>
<u xml:id="u-79.13" who="#PoselMarekBalicki">W sprawozdaniu Ministerstwa Sprawiedliwości nie ma odniesienia do stanu przestrzegania prawa tego, które obowiązuje. Obowiązkiem prokuratury jest czuwanie nad przestrzeganiem prawa i zapewnienie obywatelom, aby nie znaleźli się w sytuacji, jaka miała miejsce w Krakowie. Na publicznych zakładach opieki zdrowotnej spoczywa obowiązek zatrudnienia takich lekarzy, którzy wykonują świadczenia zdrowotne, które są dopuszczane przez prawo i akceptowane medycznie.</u>
<u xml:id="u-79.14" who="#PoselMarekBalicki">Ostatnia sprawa. Nie jest dobrze, że zagadnienia zdrowia kobiet są postrzegane przede wszystkim w świetle macierzyństwa i potrzeb dziecka. Istotna wydaje się zmiana tej tendencji i skierowanie uwagi również na kobietę jako samoistny podmiot opieki medycznej. Nie ma w Polsce instytucji, która mogłaby w sposób całościowy koordynować sprawy związane z planowaniem rodziny, z dostępem do edukacji i informacji. Zasadne jest powołanie instytucji, która już istniała w rządzie J.K. Bieleckiego, czyli Pełnomocnika ds. Kobiet i Rodziny. Wówczas działania podejmowane były daleko lepiej i szerzej.</u>
<u xml:id="u-79.15" who="#PoselMarekBalicki">Chcę zatem złożyć wniosek pierwszy o odrzucenie sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-79.16" who="#PoselMarekBalicki">Ocena całości spraw związanych z realizacją ustawy nasuwa też wniosek drugi o konieczności zmiany ustawy w tej części, która dotyczy zakazu przerywania ciąży ze wskazań społecznych.</u>
<u xml:id="u-79.17" who="#PoselMarekBalicki">Składam również wniosek, aby połączone Komisje również zgłosiły wniosek o zmianę ustawy w tym zakresie. Tak jak to było zgłaszane w poprzednich projektach mówiących o dopuszczalności przerywania ciąży do 12 tygodnia, z obowiązkową konsultacją i przerwą między konsultacją a wykonaniem zabiegu trwającą dwa dni. Równocześnie z takim przesłaniem, że ocena, że kobieta jest w trudnej sytuacji, czy nie, jest sprawą nie do weryfikacji. Jedyną osobą, która jest to w stanie ocenić jest sama kobieta. Nikt jej tego prawa nie jest w stanie odebrać.</u>
<u xml:id="u-79.18" who="#PoselMarekBalicki">Inne punkty to dostęp do informacji i edukacji dla osób, które nie uczą się w szkołach. Poprawa dostępności do środków antykoncepcyjnych.</u>
<u xml:id="u-79.19" who="#PoselMarekBalicki">I ostatnia sprawa do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jest to zapewne przekroczenie kompetencji, ponieważ nie jest sprawą posła wkraczanie w zadania wykonawcze, ale są czasem tak ekstremalne sprawy, że można przekroczyć te uprawnienia. Dlatego zwracam się do Ministerstwa Edukacji Narodowej, żeby cofnęło swoje imprimatur i swoją akceptację dla książki "Zanim wybierzesz", ponieważ wyrządza ona wyłącznie szkody.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Dziękuję, wnioski zgłoszone przez pana posła zapisałam i część z nich będzie wymagała głosowania.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Teraz w formie uzupełnienia prosi o głos pan prokurator S. Śnieżko</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Przez ten czas zdążyłem wyjaśnić okoliczności sprawy krakowskiej. Prokuratura krakowska w sprawie zgwałcenia prowadziła śledztwo, które zostało umorzone wobec niewykrycia sprawców. W ramach śledztwa zostało wydane zaświadczenie uzasadniające prawo do usunięcia ciąży osoby zgwałconej. W placówce służby zdrowia, do której zgłosiła się pokrzywdzona, odmówiono wykonania zabiegu. Prokurator od służby zdrowia uzyskał jednak informacje, że została ona skierowana do innej placówki, gdzie zabieg wykonano. W tej sytuacji uznał za niecelowe prowadzenie postępowania karnego pod tym kątem. Poinformowano też go bowiem, że wnioski dyscyplinarne w stosunku do tych lekarzy, którzy odmówili dokonania zabiegu zostały wyciągnięte. Uważam, że nie była to ze strony prokuratury błędna decyzja.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Jeszcze jedna uwaga. Padł wniosek o odrzucenie sprawozdania rządu. Chcę zwrócić Komisjom uwagę, że nie jest to sprawozdanie rządu. Zgodnie z art. 9 ustawy są to sprawozdania poszczególnych ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PoselJolantaBanach">Na tym posiedzeniu powinniśmy próbować przeanalizować program tzw. edukacji seksualnej. Chcę bowiem postawić wniosek o natychmiastową zmianę tego programu.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#PoselJolantaBanach">Program nie tylko, że nie wnosi nic nowego w stosunku do poprzednio obowiązujących, ale z jego szczegółowej analizy wynika, że jest on anachroniczny w stosunku do tego z czym mieliśmy do czynienia poprzednio. Zwracam uwagę na takie sformułowania zawarte w zarządzeniu nr 26 z 18 sierpnia 1993 r. jak np. już przez nas przedstawiana opinia rodziców w sprawie akceptacji programu wychowania. Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno ten punkt zarządzenia zmienić w takim kierunku, aby w ogóle ową zgodę wyeliminować. Przedstawiliśmy tu wystarczająco argumenty na ten temat. Jeżeli to jest niemożliwe, to trzeba koniecznie wyznaczyć granicę owej zgody i w sposób jednoznaczny zapisać, do jakiego momentu owa opinia rodziców jest decydująca o przyjęciu lub nie programu do realizacji.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#PoselJolantaBanach">Zgodnie z rozporządzeniem nr 26 w programie na etapie kształcenia podstawowego nie pojawiały się w ogóle słowa o metodach antykoncepcji, świadomym planowaniu rodzicielstwa. Oznacza to, że gdy nauczyciel zechce dosłownie zinterpretować ten program, żadnej wiedzy o metodach zapobiegania niechcianej ciąży nie przekaże. W szkole podstawowej w realizowanym programie pojawiają się takie tematy z zakresu wiedzy o życiu seksualnym człowieka jak np.: płeć i ciało ludzkie, psychologiczne i fizjologiczne problemy okresu dorastania, różnice między chłopcem a dziewczyną, higienia okresu dorastania, AIDS - skutki dla życia własnego, rodzinnego, społecznego. Na tym etapie kształcenia podstawowego nie ma wyraźnie sprecyzowanej konieczności edukacji seksualnej w zakresie zapobiegania niepożądanej ciąży. Gdy mówi się o instynkcie seksualnym, to taki zapis o metodach powinien się pojawić, ponieważ nauczyciel, zgodnie z programem, może tych treści nie wprowadzić. Na poziomie kształcenia ponadpodstawowego "metody" pojawiają się. Ale tylko metody naturalnego planowania rodziny. Wyraźnie sformułowana antykoncepcja ma miejsce w programie nauczania na etapie szkoły średniej i dotyczy jedynie metod naturalnego planowania rodziny. Są one umieszczone w zagadnieniu "fizjologiczne, psychologiczne, moralne i społeczne skutki różnych metod antykoncepcji". Pojęcie antykoncepcji pojawia się zatem tylko w kontekście moralnych skutków. Nie wiem, co to są skutki moralne i społeczne. Zgadzam się, że mogą być fizjologiczne. Naprawdę nie wiem co znaczą skutki moralne stosowania antykoncepcji. Sugeruje to pewną jednoznaczność interpretacyjną. Program, który przedstawiono, jest niestety nieindyferentny ideologicznie. To wynika z każdego zapisu. Co więcej, zależy od dobrej woli każdego nauczyciela. Dokładnie od jego światopoglądu będzie zależało to, w jakim kierunku pójdzie szczegółowa realizacja tego programu. Zapis w uwagach o realizacji tego programu dotyczy tego, iż intencją ministerstwa jest, by nie dopuścić do tego, by rzeczowa informacja była zastępowana moralizatorstwem i narzucaniem uczniom poglądów i postaw, jest po prostu kpiną.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#PoselJolantaBanach">Należy dążyć, by system nauczania został w trybie jak najszybszym, przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmieniony w kierunku, który będzie bardziej jednoznaczny, obiektywny. Będzie zawierał konkretne sformułowania z zakresu medycyny, socjologii, pedagogiki i nie będzie zawierał podtekstów światopoglądowych czy ideologicznych.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#PoselJolantaBanach">Następny wniosek, który formułuję wynika z dopowiedzenia poglądu na temat nieobecności w programach edukacyjnych w mass mediach wiedzy o antykoncepcji. Większą groźbą niż udział kierowników resortów w programach edukacyjnych wydaje mi się brak promowania wiedzy o życiu seksualnym w blokach programów edukacyjnych, przygotowywanych dla młodzieży. W braku przygotowania przez telewizję kaset, które mogłyby być na lekcje tego typu wypożyczane. Nie wiem czy powodem takiego stanu rzeczy nie jest ustawa o przestrzeganiu wartości chrześcijańskich w radiofonii i telewizji. Być może, że dokładnie z tego powodu z programów edukacyjnych tak bardzo wycięto problematykę dotyczącą życia seksualnego.</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#PoselJolantaBanach">Jeszcze raz chcę postawić wniosek do Ministerstwa Edukacji Narodowej o realizację zobowiązań wynikających z art. 2 ust. 2. Ministerstwo i kuratoria jako organy administracji rządowej mają obowiązek i ten punkt realizować.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#PoselJolantaBanach">Należy również postawić wniosek przez połączone Komisje do Ministerstwa Edukacji Narodowej o jak najszybsze opracowanie podręcznika z zakresu wychowania seksuologicznego. Po odpowiednich konsultacjach, po zatrudnieniu specjalistów o różnych poglądach, różnych zapatrywaniach.</u>
<u xml:id="u-82.7" who="#PoselJolantaBanach">Należy również, moim zdaniem, do programów studiów o kierunkach nauczycielskich wprowadzić problematykę organizacji w szkołach edukacji seksualnej. Jest rzeczą niezbędną wyłączenie z szeroko rozumianego programu wychowania rodzinnego programu dotyczącego edukacji seksualnej. To prawda, że szeroko pojęta wiedza o rodzinie jest wiedzę interdyscyplinarną i jest realizowana w zakresie różnych przedmiotów nauczania. Nie sądzę, by życie seksualne tak jak problematyka rodzinna, miało dalece rozbudowane aspekty moralne, religijne, psychologiczne, polityczne. Wyszczególnienie programem edukacji seksualnej nie oznacza spłycenia tej problematyki. O spłyceniu problematyki pisało Ministerstwo Edukacji Narodowej w odpowiedzi na zapytania Parlamentarnej Grupy Kobiet. Dlaczego ministerstwo tak uważa? Czy takie spłycenie ma miejsce w szkołach i programach państw zachodnich, gdzie wprowadzono taki przedmiot, np. w Stanach Zjednoczonych już w 1968 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PoselMarekDyduch">Chciałem się odnieść do sprawozdania Ministerstwa Sprawiedliwości. Należy podkreślić, iż mimo stawianych tu pytań, sprawozdanie dość wnikliwie obrazuje realizację ustawy w kontekście artykułów Kodeksu karnego, biorąc pod uwagę dostępne dla prokuratury informacje o zawiadomieniach o przestępstwie. Przeprowadziłem rozmowy z prokuratorami z prokuratur rejonowych, którzy w praktyce zajmują się tą problematyką. Wynika z nich, że spostrzeżenia zawarte w sprawozdaniu są adekwatne do rzeczywistości i trafnie określają omawiane tu zjawiska. Trzeba też stwierdzić, że tych zgłoszeń o łamaniu przepisów ustawy jest po prostu mało. Stąd, mimo potwierdzenia się faktów, że istnieje nielegalna praktyka dokonywania aborcji przeprowadzana przez osoby nie wykwalifikowane, nielegalna praktyka lekarzy, istnienie turystyki aborcyjnej, wykorzystywania ustawy do porachunków rodzinnych ze względu na sposób funkcjonowania prokuratury, nie można stwierdzić rozmiarów tych zjawisk. Jest to ujemny fakt dotyczący tego sprawozdania. Nieznajomość skali negatywnych zjawisk znacznie zmniejsza prawidłową ocenę skutków wprowadzenia tej ustawy. Być może jednak dobrze, że zgłoszeń o naruszeniu przepisów ustawy antyaborcyjnej jest tak mało, ponieważ nie powoduje to tzw. polowania na czarownice. Gdyby prokuratura została zmuszona do wyszukiwania tych zjawisk, byłoby to prawdopodobnie niebezpieczne zaostrzanie sytuacji. Trafne wydają się wnioski Ministerstwa Sprawiedliwości stwierdzające, że ustawa jest zbyt represyjna, co powoduje tragedie osobiste wiele osób, a także nielegalne działania wielu podmiotów. Istnieje też sugestia Ministerstwa Sprawiedliwości, że niedoskonałe są rozwiązania prawne zawarte w ustawie. To kwalifikuje ją do nowelizacji. Szczególnie zasadny wydaje się wniosek, który wspiera inicjatywy posłów w sprawie nowelizacji Kodeksu karnego przewidującą możliwość przerywania ciąży przed końcem 12 tygodnia ze względów społecznych. Może to spowodować zmniejszenie negatywnych zjawisk, które wynikają z wprowadzenia ustawy. Wnoszę o przyjęcie sprawozdania Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Na podstawie dokumentów, w których zawarta jest analiza sytuacji rodzinnej dzieci w Polsce, opieki nad dzieckiem osieroconym, warunkami życia dzieci i ludzi z upośledzeniem umysłowym oraz o przedstawione nam sprawozdania pozwalam sobie zwrócić państwa uwagę na sytuację dziecka w obecnym czasie. Zastanówmy się na podstawie danych z raportu przygotowanego w 1993 r. przez Polski Komitet UNICEF, jak ma się u nas przeciętne dziecko. Dziecko z przeciętnej rodziny, ale właściwie z rodziny żyjącej poniżej minimum socjalnego. Jak ma się dziecko wiejskie? Obowiązuje Konwencja o prawach dziecka, którą Rzeczpospolita Polska ratyfikowała, ale żadnego, podkreślam: żadnego przestrzegania tej konwencji nie ma. Nie powołano do chwili obecnej instytucji, która przestrzegałaby realizacji tego dokumentu. Brak też pełnomocnika rządu do spraw kobiet i rodziny, o którego dobija się Grupa Parlamentarna Kobiet, mówił o tym pan poseł M. Balicki. Konwencja mówi o prawach dziecka np. do życia w rodzinie. Państwo powinno zastąpić brak rodziny godnym życiem w placówkach zastępczych. W Rzeczypospolitej Polskiej w 1992 r. odnotowano w placówkach opiekuńczych obecność 162 990 dzieci. W tym tylko 5 944 sierot naturalnych. Reszta to sieroty społeczne, zostawione, oddane, a często wyrzucone na ulicę. W rodzinach zastępczych jest tylko 32 698 dzieci. Wydane przez pana ministra Marcinkiewicza zarządzenie, o którym mówiła pani poseł H. Licnerska, o ośrodkach adopcyjnych, raczej tylko pogorszyło sytuację dzieci oczekujących na adopcję. Dałam temu wyraz w swoim oświadczeniu pt. "Handel dziećmi w Polsce". Dało temu wyraz również wielu innych osób. O sytuacji dziecka w placówkach opiekuńczych wydano ostatnio dokument "Opieka nad dzieckiem osieroconym". W 1992 r. w 289 domach dziecka przebywało 14 284 dzieci, w tym 3 440 to półsieroty. W 1989 r. było u nas 26 358 placówek wychowania przedszkolnego. Oznacza to, że edukacją i wychowaniem przedszkolnym było objętych 1 322 tys. dzieci w miastach i 418 282 dzieci na wsiach. Stanowiło to wówczas tylko 49,5% ogółu dzieci. A w chwili obecnej? Wychowaniem przedszkolnym objętych jest poniżej 40% dzieci. Na wsi przedszkoli już prawie nie ma. Samorządy nie są na tyle silne ekonomicznie, aby to wszystko utrzymać. Liczy się nie dobro rodziny, nie dobro dziecka, a inna sytuacja. Szkoły podstawowe. Na 9 660 tys. dzieci 82%, to dzieci z różnego rodzaju defektami i mikrodefektami rozwojowymi. Próchnica, niedożywienie, a ponad 11 tys. dzieci, to dzieci prątkujące.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PoselZofiaWilczynska">Ostatnio w środkach masowego przekazu pojawia się sprawa, o której wstydzimy się mówić. O samobójstwach dzieci.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#PoselZofiaWilczynska">To, o czym mówię, wydaje mi się konieczne do powiedzenia, bo zanim powiemy tak albo nie ustawie, powinniśmy wiedzieć, jaka jest aktualna sytuacja dziecka w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Ale obecnie mówimy o realizacji ustawy przez konkretne cztery ministerstwa. w bardzo konkretnym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Skoro państwo nie życzą sobie wiedzieć, jaka jest aktualna sytuacja dzieci w Polsce zatem nie ma co mówić o mówieniu ustawie tak czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Jesteśmy niezwykle zainteresowani sytuacją dziecka w Polsce, o czym świadczy powołanie podkomisji do spraw dzieci, której pani poseł przewodniczy. Będzie temu poświęcone specjalne posiedzenie. Będzie to przedmiotem debaty sejmowej. Czy pani poseł skończyła?</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Żałuję, że nie mogę przedstawić do końca swoich wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Być może pojawi się po temu sposobność, gdy ustalimy dalszy tok procedowania. Obecnie ogłaszam przerwę w naszych obradach.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Po przerwie</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Chciałam odnieść się do sprawozdania Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz wypowiedzi posła M. Balickiego.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Z wypowiedzią posła M. Balickiego w zasadzie zgadzam się, choć w jednym punkcie mam odmienne zdanie. Dotyczy ono tzw. klauzuli sumienia. Uważam, że w przypadku tejże klauzuli powinny funkcjonować granice korzystania z niej.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jeżeli tych granic nie będzie, wówczas powstanie niebezpieczeństwo zwiększenia się liczby przypadków podobnych incydentowi krakowskiemu.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jeżeli lekarz odmawia wykonania zabiegu pacjentce, choć istnieją po temu wszelkie przesłanki prawne, to wówczas neguje zasady etyki lekarskiej. takie stanowisko lekarza kwalifikuje do sformułowania wobec niego zarzutu o nieudzieleniu pomocy lekarskiej.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Omawianie sprawozdania Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej rozpocznę od stwierdzeń zawartych w materiałach przygotowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-90.5" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Oto cytaty: "Przedstawiona analiza spraw karnych nie pozwala na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków co do skuteczności prewencyjnej ustawy"</u>
<u xml:id="u-90.6" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Drugi cytat brzmi: "Dla oceny realizacji ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. nie jest obojętne funkcjonujące w społeczeństwie przekonanie, że zabiegi przerywania ciąży nadal są dokonywane w prywatnych gabinetach ginekologicznych, jedynie za wielokrotnie wyższe opłaty niż przed wejściem w życie tej ustawy, oraz poza granicami kraju". I ostatni cytat: "Bardziej miarodajną podstawę do wyciągnięcia wniosków z funkcjonowania cytowanej ustawy będą stanowiły rozpatrywane łącznie sprawozdania także innych resortów, a w szczególności Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej".</u>
<u xml:id="u-90.7" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Minister sprawiedliwości informując nas, iż w świadomości społecznej funkcjonuje przekonanie, że są nadal dokonywane zabiegi przerywania ciąży, a kobiety wyjeżdżają na "wycieczki aborcyjne", nie został za ten cytat przez nikogo napastowany, ani też nie został ciągany do prokuratury lub Izby Lekarskiej.</u>
<u xml:id="u-90.8" who="#PoselAlicjaMurynowicz">A właśnie takie przykrości, za poinformowanie społeczeństwa o faktycznej sytuacji, jaka panuje po wprowadzeniu ustawy antyaborcyjnej, spotkały jednego z wybitniejszych łódzkich ginekologów prof. Deca.</u>
<u xml:id="u-90.9" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Uważałam, że sprawozdanie Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej powinno stanowić miarodajną podstawę do oceny funkcjonowania oceny ustawy z 7 stycznia 1993 r. niestety, spotkał mnie zawód.</u>
<u xml:id="u-90.10" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w kilku miejscach swojego sprawozdania przedstawiło ogólne zagadnienia dotyczące planowania rodziny, opieki przedkoncepcyjnej, w trakcie ciąży, w czasie porodu, połogu, między ciążami oraz opieki nad noworodkiem.</u>
<u xml:id="u-90.11" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jest to czysta teoria, niewiele mająca wspólnego z życiem. Można tylko stwierdzić, że chwalebne jest, że ministerstwo dostrzega pewne sprawy, jednak dla kobiety nic z tego nie wynika.</u>
<u xml:id="u-90.12" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w przygotowanym materiale poświęciło też sporo uwagi umieralności kobiet w czasie oraz umieralności niemowląt. Jest to sprawa olbrzymiej wagi, ale w materiale nie zostały wyciągnięte konkretne wnioski poza jednym, że należy prowadzić rejestr takich przypadków.</u>
<u xml:id="u-90.13" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Ministerstwo opracowało program na ten temat, szkoda tylko, że jego wdrażanie będzie można zacząć dopiero w drugiej połowie 1994 r. Na wdrażanie programu przeznaczono 1 mld zł.</u>
<u xml:id="u-90.14" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Najciekawsze w omawianym sprawozdaniu są tabele, które co prawda nie oceniają problemu od strony emocjonalnej, ale bardzo wiele mówią.</u>
<u xml:id="u-90.15" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Pierwsze spośród tych tabel informują nas o liczbie zabiegów przerywania ciąży w poszczególnych latach w województwach i w instytucjach medycznych. Na ten temat zebrałam opinie w środowiskach lekarskich w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-90.16" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Z opinii tych wynika, że tendencja do zmniejszania liczby zabiegów przerywania ciąży rozpoczęła się na wiele lat przed wprowadzeniem ubiegłorocznej ustawy.</u>
<u xml:id="u-90.17" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Wobec tego sam fakt wprowadzenia ustawy nie miał wielkiego wpływu na zmniejszenie się liczby dokonywanych zabiegów. Lekarze łódzkiego środowiska twierdzą, że tendencja spadkowa utrzymywałaby się i w latach następnych. Zmniejszenie się liczby wykonywanych zabiegów przerywania ciąży zawdzięczać należy szerszej akcji uświadamiającej na temat środków antykoncepcyjnych.</u>
<u xml:id="u-90.18" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Zgadzam się z wypowiedzią posła M. Balickiego, że przeszkodą dla powszechniejszego korzystania ze środków antykoncepcyjnych jest ich zbyt wysoka cena. Lekarze twierdzą, że jedna porcja tabletek antykoncepcyjnych, wystarczająca na miesiąc, kosztuje od 140 tys. zł. Bardzo wiele kobiet nie stać na taki wydatek.</u>
<u xml:id="u-90.19" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Są też inne problemy związane z oporami natury moralnej. Tak jest np. w przypadku stosowania wkładki domacicznej.</u>
<u xml:id="u-90.20" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Bardzo natomiast ucieszyła mnie informacja zawarta w sprawozdaniu Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, że wzrosła świadomość u kobiet mogących dokonać badań prenatalnych. Jest to zagadnienie bardzo istotne. Badania te pozwoliły kobietom, mającym już dwudziestopięcioletnie lub nawet starsze dzieci, po stwierdzeniu, że wszystko jest w porządku, na urodzenie dziecka, choć wiek matki już temu nie sprzyjał.</u>
<u xml:id="u-90.21" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Następne tabele wskazują, że w porównaniu z latami 1991-1992 malała liczba żywych urodzeń, zwiększyła się liczba poronień i zwiększył się wskaźnik poronień odniesiony do liczby żywych urodzeń.</u>
<u xml:id="u-90.22" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Ogólna liczba przerwania ciąży, wynikająca ze wskazań lekarskich, wyniosła w całym 1993 r. 614 przypadków, 62 przypadki ze względów społecznych, innych poronień jest 5305, były też 44 zgony kobiet.</u>
<u xml:id="u-90.23" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Znowu powołać się w tym przypadku muszę na informacje uzyskane ze środowisk lekarskich. Zdaniem łódzkich lekarzy, liczbę zawartą w rubryce "inne poronienia" należałoby pomnożyć przez 5. Wówczas zamieszczone w tabeli dane nabiorą zupełnie innej wymowy.</u>
<u xml:id="u-90.24" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Brak jest danych, czy nastąpił wielokrotny, czy też minimalny wzrost zgonów kobiet w okresie ciąży, porodu i połogu. Znów odwołam się do zebranych przez siebie informacji, że prawdopodobnie liczba zgonów kobiet jest co najmniej dwukrotnie wyższa, niż to zawiera statystyka.</u>
<u xml:id="u-90.25" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jeżeli do naszej świadomości już trafiło, że istnieje podziemie ginekologiczne, że mamy turystykę aborcyjną, to należy z tego wyciągnąć wnioski. Nie jest moją intencją twierdzenie, że każdy ginekolog wykonuje nielegalne zabiegi przerywania ciąży, bo to byłaby i nieprawdziwa i krzywdząca ocena, ale trzeba też pamiętać o faktach.</u>
<u xml:id="u-90.26" who="#PoselAlicjaMurynowicz">W Łodzi w 1993 r. dokonano, zgodnie ze wskazaniami lekarskimi i to wykazuje statystyka, 30 zabiegów przerwania ciąży. W tej samej Łodzi jest około 250 ginekologów czynnych zawodowo. Nie podejrzewając nikogo, ale zakładając, że każdy ginekolog wykona rocznie tylko jeden zabieg nie ujęty statystyką, uzyskamy zupełnie inne dane. Sądzę, że liczba zawarta w ministerialnych danych jest co najmniej ośmiokrotnie zaniżona.</u>
<u xml:id="u-90.27" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Wzrasta też niepokojąco liczba porzuceń noworodków. W Łodzi, w ub. roku liczba porzuconych noworodków zwiększyła się o 4, w całej Polsce o 120.</u>
<u xml:id="u-90.28" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Nijakie też są wnioski sformułowane na końcu sprawozdania. Ograniczają się one do konieczności wprowadzenia jeszcze kilku różnego rodzaju rejestrów. Jedynym wartościowym wnioskiem wydaje mi się propozycja poseł I. Jarugi-Nowackiej, aby wprowadzić do szkół przedmiot "edukacja prozdrowotna", zawierający elementy edukacji seksualnej.</u>
<u xml:id="u-90.29" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Mam wrażenie, że sprawozdanie MZiOS nie przedstawia skali problemu, nie odzwierciedla też faktycznej sytuacji. Ministerstwo podkreśla, że nie było w stanie przygotować pełniejszego materiału, gdyż dysponuje wyrywkowymi danymi. Zdaniem ministerstwa wynika to z faktu, że ustawa antyaborcyjna funkcjonuje dopiero od roku.</u>
<u xml:id="u-90.30" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Zgadzam się ze stwierdzeniem, że po roku działania ustawy za wcześnie na uogólnienia, ale trzeba sobie zdawać sprawę z faktu, że, o ile nie wiadomo, jeszcze przed wejściem w życie ustawy były zbierane dane.</u>
<u xml:id="u-90.31" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Do 7 stycznia 1993 r. funkcjonowała ustawa z 1956 r. Tamta ustawa nie nakazywała kobiecie usunięcia ciąży, a tylko dawała możliwość wyboru.</u>
<u xml:id="u-90.32" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Obojętnie, jaka to była ustawa, można było wykorzystać dane dotyczące liczby ciąż, zgonów kobiet, liczby nieżywych urodzeń itd. Pozwoliłoby to na porównanie danych i na wyciąganie wniosków.</u>
<u xml:id="u-90.33" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jako Komisja Polityki Społecznej opiniujemy budżety poszczególnych grup zawodowych. Wiem, że służba zdrowia jest uboga, ale praktycznie tak samo, jak każdy inny resort wynagradzany z budżetu państwa. Lekarz ginekolog, pracujący tylko w przychodni, z doktoratem, z II stopniem specjalizacji i ponad trzydziestoletnim stażem, uzyskuje dochód netto w wys. 3,5 mln miesięcznie. Sytuacja lekarza praktykującego w szpitalu jest mniej więcej dwukrotnie lepsza. Zdarzają się lekarze, którzy biorą po 15 dyżurów miesięcznie i mają z tego tytułu 15 mln zł. Nie ma się wobec tego co dziwić, że koszt przerwania ciąży w prywatnym gabinecie waha się w granicach 10-20 mln zł.</u>
<u xml:id="u-90.34" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Wiceminister sprawiedliwości powiedział, że ocena realizacji ustawy antyaborcyjnej daje podstawy do stwierdzenia, iż zabiegi przerywania ciąży są nadal dokonywane, tyle że nielegalnie. Wobec tego odnosi się przychylnie do poselskiego projektu zmiany Kodeksu karnego, przewidującego możliwość przerwania ciąży przed 12 tygodniem. Minister zdrowia powinien również jednoznacznie ocenić funkcjonowanie tej ustawy i przychylnie zaopiniować projekt poselski.</u>
<u xml:id="u-90.35" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jasne jest bowiem, że to, co wynika z oficjalnych danych, nie pokrywa się absolutnie z rzeczywistością. Jego przychylnego ustosunkowania się do poselskiego projektu zabrakło mi w sprawozdaniu zaprezentowanym przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-90.36" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Jestem za odrzuceniem sprawozdania z funkcjonowania ustawy antyaborcyjnej, przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PoselMarekBalicki">Wypowiedź o klauzuli sumienia wywołała sporo wątpliwości, wobec tego muszę odpowiedzieć precyzyjniej. W projekcie ustawy klauzula odnosi się do lekarza, ale zawiera bardzo ważne ograniczenie, które dotyczy obowiązku udzielenia pomocy w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia pacjenta.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PoselMarekBalicki">Już się ukazał sejmowy druk z projektem ustawy o zawodzie lekarza. Sprawy, o których mówię zawarte są w art.art. 28, 37 tego projektu.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#PoselMarekBalicki">Klauzula dotyczy lekarza, ale nie dotyczy publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Jeżeli klauzula sumienia staje na przeszkodzie wykonywania tych wszystkich procedur medycznych, które są zgodne z prawem, wówczas publiczny zakład opieki zdrowotnej jest zobowiązany zatrudnić lekarza, który będzie w stanie wykonywać te wszystkie procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Niektóre z wypowiedzi, które padły podczas dzisiejszego posiedzenia, wymagają uściślenia.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Chciałem zatem sprostować, że nie ma w Polsce 11 tys. dzieci prątkujących, jak to zostało powiedziane na tej sali. Rocznie w naszym kraju choruje na gruźlicę 250 dzieci, z czego około 10% prątkuje. Rocznie jest w naszym kraju ogółem 16 tys. zachorowań na gruźlicę.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Jeżeli chodzi o sprawozdanie zaprezentowane posłom, oparte ono zostało na podstawie oficjalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, gdyż tego wymaga rzetelność przedstawiania danych.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Zwracaliśmy się także do lekarzy wojewódzkich, aby przekazywali nam te dane, które nie są objęte sprawozdawczością GUS albo resortową. Nie ma obowiązku, aby placówki podległe bezpośrednio resortowi lub wojewodom przekazywały nam informacje, o których mówią posłowie.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Nie jesteśmy w stanie kontrolować wiarygodności sprawozdań nadsyłanych nam z terenu, poza sprawozdawczością sporządzaną przez Główny Urząd Statystyczny.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Dane tylko wtedy są w 100% rzetelne, jeżeli ciąży na nich obowiązek ustawowy, czyli procedura stosowana przez GUS.</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Padło wiele zarzutów pod adresem jakości naszego sprawozdania, wyjaśnić zatem muszę, że odnosimy się do całości ustawy, która w swoim tytule zawiera planowanie rodziny, ochronę płodu ludzkiego oraz warunki przerywania ciąży.</u>
<u xml:id="u-92.7" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Program, o którym wspomniała poseł A. Murynowicz, realizowany jest od 1992 r., choć sprawozdanie nie ujmuje tych zagadnień. Obecnie znajduje się on na etapie wdrażania.</u>
<u xml:id="u-92.8" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Na realizację tego programu, w roku ubiegłym resort zdrowia wydał 40 mln zł, podobna kwota zaplanowana jest na rok obecny. Dzięki temu w placówkach służby zdrowia powstaje sieć stanowisk do intensywnej terapii noworodków.</u>
<u xml:id="u-92.9" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Natomiast ów 1 mld zł, o którym wspomniała poseł A. Murynowicz, przeznaczony został na realizowanie małego wycinka naszego programu, prowadzonego pod auspicjami UNDP. Jest to międzynarodowa organizacja, której działalność ma na celu organizowanie sieci placówek planowania rodziny.</u>
<u xml:id="u-92.10" who="#WiceministerzdrowiaWieslawJakubowiak">Jako resort zdrowia partycypujemy w działalności UNDP i kwota wymieniona przez panią poseł A. Murynowicz odnosi się tylko do tej części, co pragnę wyraźnie podkreślić, bo jak widać narosły nieporozumienia wokół tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PoselBarbaraLabuda">Przysłuchując się bardzo uważnie dyskusji, a zwłaszcza wystąpieniom przedstawicieli poszczególnych ministerstw, zastanawiam się, co się właściwie zdarzyło w Polsce przez ten rok. Co zdarzyło się ważnego dla kobiet i naszych rodzin i na ile instytucje władzy są w stanie opisać tę rzeczywistość, z którą mamy codziennie do czynienia. Żaden z raportów nam zaprezentowanych ani żadne ze sprawozdań nie jest w stanie tej rzeczywistości ująć w sposób prawdziwy. Nie dlatego, że jest zła wola, ale mamy do czynienia z tak specyficznym zagadnieniem, że żaden z dostępnych mechanizmów, żadna z procedur, nie jest w stanie ująć tego, co się w Polsce dzieje.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#PoselBarbaraLabuda">W sprawozdaniach mamy do czynienia z omijaniem całych obszarów posępnej rzeczywistości, z jaką borykają się nasze rodziny i samotne kobiety.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#PoselBarbaraLabuda">Chciałabym odnieść się kolejno do zaprezentowanych posłom sprawozdań. Zacznę od sprawozdania Ministerstwa Sprawiedliwości. Bez satysfakcji muszę stwierdzić, że sprawozdanie prokuratora S. Śnieżki tylko potwierdziło się to, co kilka dni wcześniej powiedziałam podczas plenarnej debaty sejmowej, że mamy do czynienia z ustawą, która jest kryminogenna i demoralizująca. W dodatku z ustawą nieskuteczną, która stara się tak smutny problem, jakim jest aborcja "rozwiązać" poprzez stosowanie sankcji karnych.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#PoselBarbaraLabuda">Prokurator S. Śnieżko powiedział, że jeśli chodzi o represyjność prawa w tym zakresie, to skutki prawa są wątpliwe. Problem, którym się dzisiaj zajmujemy jest tak specyficzny, że praktycznie jest nieuchwytny dla organów ścigania. Mamy bowiem do czynienia z czynem, którego wszyscy "sprawcy" są zainteresowani tym, aby nie został ujawniony. Zależy na tym zarówno kobiecie, jak i lekarzowi, a nawet poszczególnym ministerstwom.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#PoselBarbaraLabuda">Posłużę się skierowanym do mnie przez wiceministra spraw wewnętrznych J. Zimowskiego pismem, który na pytanie, jak wygląda sprawa funkcjonowania ustawy antyaborcyjnej z punktu widzenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych odpowiedział: "Jeśli chodzi o spowodowanie śmierci matki dziecka poczętego, na skutek nielegalnego zabiegu aborcji, nie stwierdzono takich wypadków. Brak jest więc meldunków o zaistniałym przestępstwie".</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#PoselBarbaraLabuda">Gdyby rzeczywiście tak było, bylibyśmy jedynym krajem na świecie, w którym nie zdarzałyby się takie przypadki. Oznacza to, że albo takie meldunki nie wpływają, bo nikt nie chce podać prawdziwej przyczyny śmierci kobiety, albo nikt nie chce przyjąć tego typu meldunków.</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#PoselBarbaraLabuda">Twierdzenie, że nie ma u nas takich wypadków, prowadzi prostą drogą do hipokryzji i obłudy w dziedzinie prawa. A jeżeli prawo jest obłudne, to staje się bardzo demoralizujące.</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#PoselBarbaraLabuda">Sprawa statystyki aborcyjnej to kolejny temat, który pojawia się jako motyw przewodni naszych wypowiedzi. Stale mówimy o turystyce aborcyjnej, a także o podziemiu aborcyjnym. W tej sprawie wiceminister sprawiedliwości pisze: "Z materiałów policyjnych, zebranych ze wszystkich województw wynika, że problem niewątpliwie istnieje, jednak jego rozmiarów nie można określić z powodu braku wiarygodnych kryteriów weryfikacji danych".</u>
<u xml:id="u-93.8" who="#PoselBarbaraLabuda">Wiemy wszyscy, że istnieje rozległe zjawisko, które można określić mianem przestępczego, ale nikt nie jest w stanie uchwycić jego rozmiarów ani nikt nie jest w stanie temu zapobiec.</u>
<u xml:id="u-93.9" who="#PoselBarbaraLabuda">Sumując muszę powiedzieć, że w naszym państwie, z powodu tej ustawy namnożyło się bardzo wiele niedobrych zjawisk, z którymi instytucje, struktury władzy państwa absolutnie nie dają sobie rady. Nie umieją tego problemu nie tylko rozwiązać, ale nawet nie potrafią go przedstawić czy opisać.</u>
<u xml:id="u-93.10" who="#PoselBarbaraLabuda">Taka bezradność jest niszcząca dla kontaktów obywateli z władzą, przy czym chodzi zarówno o władzę ustawodawczą, jak i wykonawczą.</u>
<u xml:id="u-93.11" who="#PoselBarbaraLabuda">Uważam, że ustawa jest ustawą złą i trzeba ją będzie zmienić, a przedstawione nam sprawozdania w sposób mniej lub bardziej pośredni jeszcze potwierdzają to zło.</u>
<u xml:id="u-93.12" who="#PoselBarbaraLabuda">Materiały ministerialne poprzez swą treść, poprzez brak danych, milczenie i zaniechanie, nie oddają znacznej części rzeczywistości. Nie jest to wynik złej woli, złożyły się na to różne przyczyny, jak choćby trudności ze zgromadzeniem danych czy specyfiką problemu. Ale nawet to tłumaczenie, dlaczego przedstawiono nam takie materiały też potwierdza, że ustawa jest zła, a prawo stało się w tym przypadku całkowicie niewydolne.</u>
<u xml:id="u-93.13" who="#PoselBarbaraLabuda">Mam również krytyczną ocenę sprawozdania przedstawionego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wydaje mi się, że MEN uchyla się od wprowadzenia w życie programu edukacji seksualnej. Przy czym musi to być program jednolity, światły, nowoczesny. Uważam, że do szkół powinien być wprowadzony odrębny przedmiot tego typu.</u>
<u xml:id="u-93.14" who="#PoselBarbaraLabuda">To musi być odrębny przedmiot, bo w odpowiedzi na moje pismo, jakie skierowałam do Ministerstwa Edukacji Narodowej, w sprawie edukacji seksualnej w szkole, otrzymałam odpowiedź, że elementy tej edukacji są rozsiane po różnych przedmiotach. Takie postawienie problemu uważam za dalece niesłuszne.</u>
<u xml:id="u-93.15" who="#PoselBarbaraLabuda">Gdy zwracałam się do nauczycieli z pytaniem o edukację seksualną w szkole, byli bardzo zdziwieni, że coś takiego jest w programach zatwierdzonych przez MEN. Uważam, że dzieje się tak właśnie dlatego, że nie ma całościowego, jednolitego programu, w dodatku prowadzonego przez seksuologów bądź wykładowców, którzy przeszliby odpowiednie przeszkolenie. To nie mogą być moraliści. Obecnie obserwuje się znaczną przewagę moralizatorstwa nad rzetelną informacją o seksualności człowieka.</u>
<u xml:id="u-93.16" who="#PoselBarbaraLabuda">Apeluję też o wycofanie książeczek autorstwa pani Papis oraz innych tego typu publikacji, bez względu na to czy Ministerstwo Edukacji Narodowej nazywa je lekturami fakultatywnymi, czy też nie. O konieczności wycofania tych broszurek mówiło już wielu specjalistów.</u>
<u xml:id="u-93.17" who="#PoselBarbaraLabuda">Drugi mój apel dotyczy wprowadzenia do szkół programu edukacji seksualnej jako odrębnego przedmiotu. Apeluję także o to, aby zajęcia prowadzone były przez seksuologów. Rozumiem, że nie ma ich za wielu, ale w razie ich braku mogliby to prowadzić wychowawcy, którzy przejdą odpowiednie przeszkolenie - nie tylko chodzi o wiedzę fachową, ale także o umiejętność porozumiewania się z młodzieżą, tak aby wiedza podawana była nie w sposób pruderyjny, ale rzeczowy i konkretny. To jest zwyczajna wiedza, dotycząca zwykłych ludzkich spraw i nie można nadal chować głowy w piach i udawać, że pewne sfery życia ludzkiego nie istnieją. Nie można ze względów ideologicznych unikać rozmów z młodzieżą o tych sprawach, gdyż jest to cenzurowanie wiedzy.</u>
<u xml:id="u-93.18" who="#PoselBarbaraLabuda">Ministerstwo Edukacji Narodowej nie może doprowadzać do amputowania część wiedzy i do chowania przed młodzieżą wiedzy o nich samych.</u>
<u xml:id="u-93.19" who="#PoselBarbaraLabuda">Kolejny apel dotyczy tego, aby poszczególne resorty współpracowały z organizacjami pozarządowymi, społecznymi czy kobiecymi, które prowadzą zajęcia o seksualności , czy uczą, jak się strzec przed niepożądaną ciążą.</u>
<u xml:id="u-93.20" who="#PoselBarbaraLabuda">Widzę też konieczność ścisłej współpracy między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-93.21" who="#PoselBarbaraLabuda">Jestem zaskoczona, że do tej pory nie ma jeszcze tej współpracy. Z raportów obydwu wymienionych ministerstw wynika, że w omawianej przez nas dziedzinie nie ma żadnego współdziałnia pomiędzy Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej a Ministerstwem Edukacji Narodowej, co jest wręcz konieczne.</u>
<u xml:id="u-93.22" who="#PoselBarbaraLabuda">Podobnie jak konieczna jest współpraca z organizacjami pozarządowymi, które w znacznej mierze wyręczają obydwa ministerstwa w informowaniu o seuksualności człowieka, a szczególnie młodzieży i dzieci. Chodzi nie tylko o ochronę przed niepożądaną ciążą, ale także o ochronę przed tak śmiercionośną chorobą, jaką jest AIDS.</u>
<u xml:id="u-93.23" who="#PoselBarbaraLabuda">Dowiedziałam się, że ze szkół medycznych wycofano program asystowania przez uczniów tych szkół przy zabiegu przerywania ciąży.</u>
<u xml:id="u-93.24" who="#PoselBarbaraLabuda">Jeżeli jest to prawda, to uważam to za sprawę przerażającą. Chciałaby, aby ktoś to potwierdził lub zaprzeczył prawdziwości tej wiadomości. Jest to sprawa niedopuszczalna, aby przyszłe położne i pielęgniarki nie znały tego problemu. Jest to zamykanie drogi rozwoju zawodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">O wycofanie uczennic z asystowania przy zabiegach przerywania ciąży wystąpiły liczne okręgowe izby lekarskie i położnych. Tego domagały się pielęgniarki, aby wycofać uczennice szkół medycznych odbywające praktyki z sal zabiegowych, podczas wykonywania zabiegu przerywania ciąży.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Brak współpracy poszczególnych resortów tej konkretnej dziedzinie jeszcze raz potwierdza potrzebę powołania pełnomocnika rządu do spraw kobiet, dzieci i młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PoselMariaTrzcinskaFajfrowska">Chciałam wnioskować o skrócenie okresu oczekiwania niemowlaka na adopcję od kilku niezbędnych tygodni, tak aby nie przedłużać przebywania dziecka poza rodziną w okresie, który rzutuje na jego rozwój osobowości i psychiki.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PoselJanLitynski">Podzielam większość wniosków posła M. Balickiego. Odnieść się też chciałem do wypowiedzi poseł J. Banach. Uważam, że do problematyki przez nas omawianej nie należy mieszać wartości chrześcijańskich.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#PoselJanLitynski">Poseł J. Dyduch mówił o turystyce aborcyjnej chwaląc, jakby niewykonywanie ustawy. Uważam, że jest to bardzo ryzykowne, gdy pozostawimy interpretację ustawy prokuratorowi lub ministrowi.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#PoselJanLitynski">Jeżeli zachodzi przypadek przestępstwa, to wówczas śledztwo trzeba rozpocząć. Nie można stanowiska w tej sprawie uzależniać od poglądów ministra lub jego zastępcy. Niezależnie od tego, że przepisy ustawy antyaborcyjnej są nieżyciowe, że możemy w sprawozdaniu pochwalić tego, że w tej sprawie niczego nie zrobiono.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#PoselJanLitynski">Chciałem wrócić do wypowiedzi posła M. Balickiego. Nie uważam, aby można było łączyć przypadek, jaki zdarzył się w Częstochowie, który ma znamiona ewidentnego przestępstwa, z działaniem ustawy antyaborcyjnej.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#PoselJanLitynski">Można wciągnąć co prawda wniosek pośredni, iż doszło do tego, że kobieta donosiła ciążę do 6 miesiąca wskutek funkcjonowania ustawy, ale byłby to wniosek ryzykowny.</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#PoselJanLitynski">Podobnie ryzykowne są wnioski na temat tych lekarzy, którzy nie udzielają informacji, gdzie można dokonać przerwania ciąży w sytuacji, gdy oni sami zabiegu, z uwagi na własne przekonania, nie mogą się podjąć. Uważam, że w tym względzie lekarzom należy pozostawić pełną swobodę.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#PoselJanLitynski">Obecna ustawa w trzech przypadkach traktuje ciążę jako swojego rodzaju patologię i rzeczywiście od szpitala w tych przypadkach można wymagać interwencji.</u>
<u xml:id="u-96.7" who="#PoselJanLitynski">Natomiast znajdziemy się w nieco innej sytuacji, gdy przejdziemy do ustawy, która gwarantuje wybór kobiecie.</u>
<u xml:id="u-96.8" who="#PoselJanLitynski">Zgadzam się także, że zmiana wymaga zmiany ustawy, a nie Kodeksu karnego. Jeżeli zmienimy Kodeks karny, nie zmieniając samej ustawy, to wówczas pozostanie takie samo, bardzo zawężone podejście do całego problemu, czyli będzie tak, jak podczas funkcjonowania obecnej ustawy.</u>
<u xml:id="u-96.9" who="#PoselJanLitynski">Musimy iść w tym kierunku, aby nowa ustawa stwarzała szersze spojrzenie na całość problematyki i aby postawiła większe wymagania w stosunku do poszczególnych ministerstw. Przypuszczam, że większość z nas podziela zdanie, że się niewiele w tej dziedzinie robiło lub że się tylko pozorowało działanie. Jak się okazało, trzy ministerstwa nie mają żadnego programu, jakiego wymaga funkcjonowanie obecnej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PoselMarekBalicki">O klauzuli sumienia była rozmowa już wcześniej. Jest to sprawa, która nie jest powszechnie znana i za rzadko o niej mówimy, dlatego wywołuje aż tak wiele nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#PoselMarekBalicki">Przyszła ustawa o zawodzie lekarza reguluje, jakie powinny być granice klauzuli sumienia i w jaki sposób powinno to wyglądać w praktyce. Nie ma tu żadnej restrykcyjności, lekarzowi jest tylko dane prawo do tego, aby w pewnym zakresie, w sporach związanych z prokreacją, mógł wykonywać zawód zgodnie z własnym sumieniem, a z drugiej strony trzeba dać również pacjentowi prawo do otrzymania pełnych świadczeń zdrowotnych.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#PoselMarekBalicki">Przypadek klauzuli sumienia nie dotyczy sytuacji, gdy jest zagrożone życie lub zdrowie. Wówczas lekarz musi postępować zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza. Natomiast w pozostałych sytuacjach ma prawo korzystać z klauzuli sumienia, ale ma także obowiązek zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza, udzielić informacji nie tylko o innym lekarzu, który wykonuje zabiegi, ale również o sprawach związanych z chorobą, planem leczenia itd.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#PoselMarekBalicki">To są sprawy, które podlegają regulowaniu. Nie powinno się mówić, że kwestii tych nie należy regulować ustawowo, bo wówczas nie będą zagwarantowane prawa ani lekarza, ani pacjenta.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#PoselMarekBalicki">Trzeba znać ustawę o zakładach opieki zdrowotnej, ustawę o zawodzie lekarza, aby uzyskać obraz całości skomplikowanej dość problematyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PoselMarekDyduch">Poseł J. Lityński powoływał się na prawo, jednak nie do końca. Jest ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, która mówi, co to jest świadczenie zdrowotne i wymienia różne formy tych świadczeń.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#PoselMarekDyduch">Również kwestie aborcji to są sprawy świadczeń zdrowotnych. Jest to uregulowane ustawowo.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#PoselMarekDyduch">W interpretowaniu przypadku, który zdarzył się w Częstochowie, wystąpiło nieporozumienie. Nikt nie pochwala żadnego zabiegu przerywania ciąży, tym bardziej w takiej jak tamta sytuacji. Ale odległych przyczyn tamtego dramatu można szukać również w obecnej ustawie, w jej restrykcyjności. Jest to kwestia indywidualnej oceny i nie można przy tej okazji porywać się na uogólnienia.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#PoselMarekDyduch">Nie miałem na celu chwalenia Prokuratury Generalnej, czy w ogóle prokuratury, za niewykonywanie przepisów tej ustawy, stwierdziłem tylko, że wykonywanie nieżyciowych przepisów skomplikowałoby rzeczywistość.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Lektura sprawozdań przedstawionych przez trzy resorty skłania do pewnej refleksji. Ustawa weszła w życie zaraz po ogłoszeniu jej w Dzienniku Ustaw, a została uchwalona 7 stycznia 1993 r.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Resorty, z olbrzymim ociąganiem się, zaczęły wprowadzać poszczególne przepisy nakładające na nie określone obowiązki. Stało się tak, że przepisy te obowiązywały tylko obywateli, a przede wszystkim kobiety i lekarzy.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej odczekało aż 9 miesięcy, aby rozpocząć rozpatrywanie problemu, w jakiej wysokości przyznawać zasiłki kobietom ciężarnym i od kiedy. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Jako posłowie, pytaliśmy jeszcze przed wprowadzeniem tej ustawy, czy resorty porobiły szacunki spodziewanych wydatków.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Mamy negatywne zjawisko jakim jest znaczna liczba przypadków przerywania ciąży. Myślę, że celem wszystkich nas jest zminimalizowanie liczby tych zabiegów.</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Są sprawdzone w całym cywilizowanym świecie działania, które jak najszybciej i u nas trzeba podjąć. Do nich należy m.in. edukacja seksualna.</u>
<u xml:id="u-99.5" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">To, co panowie z poszczególnych ministerstw zaprezentowali, zarówno w sprawozdaniach, jak i w wystąpieniach, przeczy zdrowemu rozsądkowi. Młodzież deklaruje potrzebę posiadania wiedzy tego typu, oni chcą wiedzieć o sobie, chcą uczestniczyć w zajęciach z takiego przedmiotu.</u>
<u xml:id="u-99.6" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Mówiliśmy o tym wielokrotnie, że edukacji seksualnej nie powinien prowadzić nauczyciel, który dzieli się, siłą rzeczy, doświadczeniami złymi czy dobrymi, ale nie mających cech niezbędnego obiektywizmu.</u>
<u xml:id="u-99.7" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">To ma być rzetelnie i fachowo przekazana wiedza.Zamykanie dostępu do tej wiedzy jest jedną z najbardziej krzywdzących postaw. My jesteśmy tym pokoleniem, które nie posiada wiedzy, nie przeszło edukacji seksualnej.</u>
<u xml:id="u-99.8" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Zgadzam się, że wiedzę do szkół, tak jak to proponowała poseł B. Labuda, powinni wprowadzać seksuolodzy, psychologowie czy ludzie, którzy są do tego przygotowani i dysponują obiektywną oceną prezentowanej problematyki.</u>
<u xml:id="u-99.9" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Po zapoznaniu się z raportami resortów stwierdzam, że jednak najsłabszą jednostką jest obywatel. Dlatego, że instytucje jakoś się bronią. W przypadku podejrzenia, że kobieta dokonała przestępstwa, gdy jest doniesienie wynikające np. z konfliktów rodzinnych, to wówczas wstrzyma się postępowanie. Natomiast, gdy w naszym odczuciu ewidentnie jest łamana ustawa, nikt nie wszczyna takiego postępowania.</u>
<u xml:id="u-99.10" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Jeżeli idzie o Kodeks etyki lekarskiej jestem za tym, aby w naszym społeczeństwie można było w pełni zachowywać własne przekonania i poglądy przy wykonywaniu zawodu lekarskiego. Chciałabym jednak, aby lekarze nie moralizowali, nie mówili kobiecie słów przykrych i upokarzających.</u>
<u xml:id="u-99.11" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Przychodzą do nas skargi, z których wynika, że niejednokrotnie kobiety przychodzące do lekarza po poradę czy na badanie lub nawet w sprawie informacji o środkach i metodach antykoncepcyjnych, spotykają się z brutalnym traktowaniem.</u>
<u xml:id="u-99.12" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Jestem za tym, aby lekarze udzielali lub nawet nie udzielali informacji, ale aby nie obrażali i nie moralizowali. Jest to bowiem łamanie nie tylko przekonań, ale i potrzeb innych ludzi. Nie wiem, czy jeżeli chcemy, aby społeczeństwo przeszło edukację seksualną, można pacjentkom odmawiać informacji o środkach i metodach antykoncepcyjnych.</u>
<u xml:id="u-99.13" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Poseł J. Lityński stwierdził, że sprawa, jaka wydarzyła się w Częstochowie, jest bezdyskusyjna. Absolutnie się zgadzam z takim stwierdzeniem. Chciałabym dodać, że ustawa polska jest bezprecedensową w świecie, gdyż nie określa terminu, w jakim najpóźniej można przerwać ciążę.</u>
<u xml:id="u-99.14" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Dziwić zatem może, że Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej nie podjęło trudu określenia, w jakich przypadkach, także kryminogennych i pozostałych dopuszczanych ustawą, nie określono takiego terminu.</u>
<u xml:id="u-99.15" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Dziwić także musi, że nie sporządzono rejestru placówek, w których kobieta może przerwać ciążę. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawozdaniu podaje, że zwiększyła się liczba kobiet decydujących się na ciążę między 35 a 45 rokiem życia, co wiąże się z ryzykiem patologii i stwarza zagrożenie zdrowia zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Zatem chyba mamy do czynienia, w przypadku zagrożenia zdrowia i życia matki, z oficjalnym punktem z obowiązującej ustawy o możliwości przerwania ciąży u starszych matek.</u>
<u xml:id="u-99.16" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Występują też przypadki w rodzinach z chorobą alkoholową, w których mąż zmusza żonę do współżycia wbrew jej woli. Myślę, że to jest przypadek przestępstwa. Gdy mąż zmusza kobietę do współżycia wbrew jej woli, mamy do czynienia z gwałtem i to też jest sytuacja, w której lekarz powinien powiedzieć, że jeżeli zgłaszająca się do niego kobieta była zmuszona do współżycia, jest to przypadek kwalifikujący do przerwania ciąży będącej wynikiem małżeńskiego gwałtu.</u>
<u xml:id="u-99.17" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Jeżeli w raporcie pokazano takie przypadki, to pytam, dlaczego nie powiedziano kobietom o ich prawach.</u>
<u xml:id="u-99.18" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Moją troską jest to, aby system edukacji seksualnej był wprowadzony w sposób autentyczny i to nie tylko do szkół, ale aby także dotarł do dorosłego społeczeństwa. Właśnie w edukacji seksualnej i dostępności takich środków antykoncepcyjnych widzę możliwość zmniejszenia liczby przerywanych ciąż. Boję się, abyśmy znów nie dopuścili sytuacji, gdy przerywanie ciąży było jedną z najprostszych metod antykoncepcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Poseł M. Trzcińska-Fajfrowska postulowała konieczność skrócenia okresu oczekiwania na adopcję małych dzieci. Wyjaśniam zatem, że sprawa ta będzie regulowana przy okazji nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zawarte to jest w projekcie nowelizacji skierowanym do Komisji Polityki Społecznej i będzie przedmiotem pracy naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PoselJanuszGrott">Chyba zostało powiedziane już wszystko o zdrowiu, o edukacji seksualnej, natomiast mam formalny wniosek, aby dwie połączone Komisje /Zdrowia i Polityki Społecznej/ zwróciły się do rządu o nowelizację budżetu pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Rozumiem, że wniosek dotyczy potrzeby wystąpienia Komisji Polityki Społecznej i Komisji Zdrowia o nowelizację budżetu dotyczącą polityki społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PoselJanuszGrott">Uważam, że jest to niezbędne, bo w tej chwili burmistrzowie dotują pomoc społeczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PoselAnnaBankowska">Obowiązkiem gminy jest, w ramach ustawy o pomocy społecznej, udzielenie środków finansowych na tzw. zasiłki celowe. Nigdy nie będzie takiej sytuacji, która by zwalniała gminy ze wspomagania ludzi najbiedniejszych.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#PoselAnnaBankowska">Jest cały szereg zadań z zakresu polityki społecznej, które gimna zobowiązana jest finansować.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#PoselAnnaBankowska">Natomiast inną sprawą jest zbyt szczupła ilość środków finansowych na pomoc społeczną, na zadania, które są finansowane z budżetu państwa. Takich dwóch pojęć nie powinniśmy mylić. Wnioskowanie o zmianę budżetu bez podania wysokości kwot wydaje się mało skutecznym rozwiązaniem. Uważam, że wniosek ten należałoby nieco inaczej sformułować. Powinniśmy, jako Komisja, wyrazić stanowisko, że dotychczasowe środki finansowe na pomoc społeczną, wobec czego oczekujemy od rządu podjęcia działań polegających na zwiększeniu środków zawartych w budżecie.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#PoselAnnaBankowska">Natomiast inicjatywa znowelizowania ustawy budżetowej musiałaby polegać na propozycji zwiększenia wydatków w dziale 86 tejże ustawy. Pamiętać należy o dalszych skutkach takiego wniosku. Powstanie bowiem luka, nie wiadomo wówczas czy zabrać tę kwotę komu innemu, czy wnioskować o powiększenie deficytu budżetowego. Musielibyśmy wskazać źródła finansowania deficytu.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#PoselAnnaBankowska">O przyjęciu takiego rozwiązania musi zadecydować poseł J. Grott, jako wnioskodawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PoselJanuszGrott">Nie zależy mi na określonej formie zrealizowania tej propozycji, a na skuteczności zaproponowanego przeze mnie działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Dyskusja nad ustawą antyaborcyjną nie ma szczęścia do dyskutantów. Jest to ustawa niezręczna i specyficzna, a więc wielu uważa, że w dyskusji nad nią lepiej nie uczestniczyć.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Po raz kolejny nie odbędzie się głosowanie, gdyż nie ma odpowiedniej liczby posłów do tego, aby głosowanie było prawomocne.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Z Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej jest 6 posłów, podczas gdy quorum dla tej Komisji wynosi 10 posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PoselAnnaBankowska">Posłowie z Komisji Polityki Społecznej są obecni i czekają na możliwość przeprowadzenia głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Mimo obecności posłów Komisji Polityki Społecznej głosować nie możemy gdyż nie ma quorum dla połączonych Komisji.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Wobec tego głosowanie odbędzie się 8 czerwca o godz. 10oo. Obydwie Komisje tego dnia mają swoje posiedzenia o godz. 11oo. W Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej minister zdrowia będzie referował trudne warunki funkcjonowania. W Komisji Polityki Społecznej o godz. 11oo rozpoczyna się posiedzenie na temat brakujących aktów wykonawczych, wobec czego obydwie Komisje powinny się zebrać o godz. 10oo, aby można było przegłosować wszystkie wnioski, a przede wszystkim przyjęcie lub nieprzyjęcie sprawozdań przygotowanych przez poszczególne resorty.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PoselAnnaBankowska">Przełożenie głosowania na dzień 8 czerwca rodzi niebezpieczeństwo, że i wówczas nie będzie można sformułować konkretnych wniosków celem sporządzenia sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#PoselAnnaBankowska">Proponuję zatem, aby dzisiaj powołać podkomisję, która by do 8 czerwca opracowała dzisiejsze wnioski, tak aby można było głosować. Jest to niezbędne dla wypracowania ostatecznego stanowiska, gdyż tylko wówczas materiał będzie się mógł znaleźć w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#PoselAnnaBankowska">Nie musi to być podkomisja, wystarczy zespół doraźnie powołany do opracowania wniosków i do przygotowania ich do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Żaden z tych raportów nie dał mi satysfakcji. Uważam, że są bardzo ogólnikowe, powierzchownie tylko dotykają problemu.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Ustawa, która miała uregulować problem aborcji, jak się okazuje po roku doświadczeń, spowodowała bardzo wiele zła.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Aby to udokumentować, posłużę się cytatem z raportu przedstawionego przez Ministerstwo Sprawiedliwości: "Podstawę do wszczęcia postępowania o zdarzeniu określanym w tym przepisie /art. 149 paragraf 1 Kodeksu karnego/ stanowiły najczęściej zawiadomienia publiczne z zakładów opieki zdrowotnej, w związku z przyjęciem na leczenie kobiet, które poroniły ciążę...".</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Cytat ten budzi niepokój. Wynika bowiem z niego, że w przypadku tych kobiet zachodzi domniemanie winy. A przecież jest to tragedią dla kobiety, gdy nigdy nie myślała o aborcji, a o utrzymaniu ciąży. Z powodu zagrożenia ciąży zostaje przyjęta do szpitala, gdzie dochodzi do samoistnego poronienia. Zaraz wysyłany jest meldunek, gdyż zachodzi domniemanie, że były jakieś inne działania, które spowodowały poronienie.</u>
<u xml:id="u-110.4" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Wyjazdy na wycieczki aborcyjne są publiczną tajemnicą, nikt z tego powodu nie wszczyna dochodzenia. Jak zatem odnieść się do przypadku samoistnego poronienia, z powodu którego kobieta zostaje postawiona w sytuacji, w której mówi się o domniemaniu winy?</u>
<u xml:id="u-110.5" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Uważam, że jest to wysoce niemoralne, podczas gdy ustawa miała działać właśnie w imię etyki i moralności. Uważam też, że ustawa jest zła, a prawo związane z antyaborcją musi ulec zmianie.</u>
<u xml:id="u-110.6" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Sprawą bardzo istotną, co już dzisiaj było kilkakrotnie podnoszone, jest właściwa edukacja seksualna. Młodzież domaga się wiedzy w tym zakresie, ale ponieważ nie ma programu takiej edukacji, nauczyciele nabierają wody w usta. Młodzież powinna też znać bliskie i odległe skutki aborcji, aby nie patrzyła na nią jako na rodzaj antykoncepcji.</u>
<u xml:id="u-110.7" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Dopiero przy powszechnej edukacji seksualnej możemy spodziewać się zdecydowanego zmniejszenia liczby niechcianych ciąż. Podziemie ginekologiczne istnieje i będzie istniało nawet przy tak restrykcyjnych, jak obecna, ustawach.</u>
<u xml:id="u-110.8" who="#PoselEwaLewickaLegowska">Uważam, że pod koniec XX wieku jest sprawą zupełnie naturalną, aby ludzie wchodzili w dorosłe życie z podstawowym zasobem wiedzy na temat życia seksualnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PoselMariaTrzcinskaFajfrowska">Chciałam nawiązać do opieki nad noworodkiem. Muszę powiedzieć, że opieka nad noworodkiem od szeregu lat w Polsce jest prowadzona w sposób kompetentny i rzetelny. Ostatnio otrzymaliśmy dla bardzo wielu województw aparaturę do kontroli mózgu poprzez ciemię.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#PoselMariaTrzcinskaFajfrowska">W zasadzie każdy oddział noworodkowy jest już zaopatrzony w sprzęt, który w sposób bezpieczny dla dziecka wyjaśnia wszystkie problemy centralnego układu nerwowego zaraz po porodzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PoselJolantaBanach">Mam apel do przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. W początkach lat osiemdziesiątych w Polsce, wprowadzono wspaniałą możliwość bycia matki z dzieckiem tuż po porodzie.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#PoselJolantaBanach">Możliwość tę w niektórych szpitalach potraktowano obligatoryjnie. Zdarza się tak, że kobiecie po porodzie z powikłaniami lub w przypadku ciąży mnogiej, przynosi się natychmiast dziecko lub dzieci do całkowitej pielęgnacji. Właściwie kobieta wówczas nie ma szans nawet na krótki odpoczynek...</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#PoselJolantaBanach">Z drugiej zaś strony w licznych szpitalach kobiety nie mogą doczekać się tego, aby dzieci tuż po porodzie przebywały razem z matką. Apel polega na tym, aby była to możliwość, a nie obowiązek i aby z tej możliwości na własne życzenie kobieta mogła skorzystać.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#PoselJolantaBanach">Teraz sprawa odmienna. Rozumiem, że klauzula sumienia dotyczy spraw przerywania ciąży, przeprowadzania samych zabiegów. Ale dlaczego lekarze stosują tę klauzulę sumienia również w przypadku informacji i prewencji.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#PoselJolantaBanach">Uważam, że w programie studiów medycznych powinno się położyć większy nacisk na sprawę informacji o środkach antykoncepcyjnych oraz o ich praktycznym stosowaniu.</u>
<u xml:id="u-112.5" who="#PoselJolantaBanach">Młode dziewczyny rzadko kiedy, są to zgoła przypadki incydentalne, dowiadują się o dostępnych na rynku środkach antykoncepcyjnych, ich skuteczności i dostępności.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Raz jeszcze muszę podkreślić, że sporządziliśmy raport nie do ustawy o warunkach dopusuczalności przerywania ciąży tylko do ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Wydawało nam się, że w tym zakresie sprostaliśmy zadaniom, choć nie było ono łatwe. Sięgaliśmy do sprawozdawczości Głównego Urzędu Statystycznego oraz do informacji przekazywanych nam z poszczególnych województw, a zbieranych poza GUS, wszystko po to, aby przedstawić w miarę rzetelny i w miarę obiektywny obraz.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Według zgodnej opinii ekspertów, którzy dawali wnioski do tego raportu, wpływali na jego kształt, a później oceniali go na podstawie dostępnych danych, nie można się było pokusić o wyciągnięcie dalej idących wniosków.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Zdajemy sobie sprawę, że istnieje szara strefa, ale autorzy poszczególnych części raportu nie mogli się ustosunkować do skali tego zjawiska. Ustawa działa zbyt krótko, aby można było wyciągnąć uogólniające lub idące daleko wnioski.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Natomiast na pewno jest to dość długi okres, aby móc budować strukturę zbierania danych, które pozwolą w przyszłości na konstruowanie brakujących w obecnym raporcie wniosków.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Omawiany dzisiaj problem jest trudny do uchwycenia, odnosi się bowiem do intymnej strony ludzkiego życia, a w takich sytuacjach nikt nie jest zainteresowany ujawnianiem prawdy.</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Padały pytania o skalę zjawiska, jakim jest rodzenie dzieci przez uczennice. Jest to, niezmiennie od wielu już lat, 6% populacji. Czyli rocznie około 30 tys. dziewcząt rodzi dzieci.</u>
<u xml:id="u-113.7" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Początkowe części sprawozdania naszego raportu dotyczyły nie tylko kwestii związanych z funkcjonowaniem ustawy.</u>
<u xml:id="u-113.8" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Zajęliśmy się także problemami opieki nad kobietami ciężarnymi, nad noworodkiem itd., do czego nas ustawa zobowiązuje.</u>
<u xml:id="u-113.9" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Padały zarzuty, że środki antykoncepcyjne są kosztowne i trudno dostępne. Naszym zdaniem zaopatrzenie rynku w te środki jest wystarczające. Jeśli chodzi o cenę, podzielamy krytyczne uwagi. Dlatego zalecamy, aby był wybór leków antykoncepcyjnych droższych i tańszych. W Polsce jest zarejestrowanych około 15 leków antykoncepcyjnych i są to leki dobre. Kilkakrotnie zwracaliśmy się do nadzoru farmaceutycznego, aby kontrolował stan zaopatrzenia w środki antykoncepcyjne, uczulaliśmy na to również lekarzy wojewódzkich. Jednak jako ministerstwo nie mamy zbyt wielkiego wpływu na stan zaopatrzenia w leki.</u>
<u xml:id="u-113.10" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Z posiadanych przez nas danych wynika, że okresowo występują braki poszczególnych środków antykoncepcyjnych, choć w zasadzie kilka z nich zawsze można kupić.</u>
<u xml:id="u-113.11" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Braki te mają często charakter regionalny. Apteki sprywatyzowane nie zawsze stosują się do zaleceń zaopatrywania swoich placówek w dostateczny wybór środków antykoncepcyjnych. Jedyne, co możemy zrobić w razie powtarzających się braków leków, to cofnąć koncesję na prowadzenie apteki, choć bezpośrednio do nas sygnały o brakach w zaopatrzeniu nie dochodzą.</u>
<u xml:id="u-113.12" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Jeżeli posłowie otrzymują sygnały o tych aptekach, które nie prowadzą sprzedaży leków antykoncepcyjnych, prosimy o zgłaszanie nam tych przypadków.</u>
<u xml:id="u-113.13" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Zdajemy sobie sprawę, że realizacja ustawy antyaborcyjnej ma szereg aspektów negatywnych, co posłowie podnosili w swoich wypowiedziach. Uważamy jednak, że na tę problematykę trzeba patrzeć kompleksowo, są również aspekty pozytywne.</u>
<u xml:id="u-113.14" who="#MinisterzdrowiaWieslawJakubowiak">Nie chcieliśmy komentować negatywnych i pozytywnych aspektów tej drażliwej sprawy, a tylko przedstawić wszelkie argumenty "za i "przeciw".</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Chciałbym dołączyć się do refleksji ogólnych dotyczących charakteru przedstawionych sprawozdań.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Odniosłem wrażenie, jakby część posłów oczekiwała komentarza do ustawy ze strony przedstawicieli resortów, podczas gdy wyraźnie zostało powiedziane, że ma to być sprawozdanie o wykonaniu ustawy w zakresie kompetencji poszczególnych ministerstw. Należałoby więc w tym kontekście przedstawić również kompetencje Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Ustawa wprowadziła kilka przepisów karnych, na podstawie których każe ścigać przestępstwa.</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Moim zdaniem, sprawozdanie resortu sprawiedliwości przedstawia stan faktyczny z wykonania ustawy, czyli spełnia podstawowy wymóg.</u>
<u xml:id="u-114.4" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Sprawozdanie jest skromne, ale taki właśnie jest stan faktyczny, możliwy do ustalenia po rocznym funkcjonowaniu ustawy. Słyszałem zarzut, że żaden z resortów nie przedstawił programu realizowania ustawy. Mogę mówić tylko o resorcie sprawiedliwości. Trudno wymagać szczególnego programu skonstruowanego dla ścigania określonej kategorii przestępstw. Jeżeli są one zapisane w ustawie prokurator ma je, zgodnie z prawem, ścigać, czyli nadzorować postępowanie, żądać wszczęcia postępowania w sytuacjach, gdy prawo tego wymaga i prowadzić do tego, aby sprawa została prawidłowo załatwiona. Nie może być żadnego innego programu, zatem trudno go formułować.</u>
<u xml:id="u-114.5" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Padło wiele zdań o turystyce aborcyjnej i niewystarczającej aktywności prokuratury w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-114.6" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Często w publikacjach i wypowiedziach pojawia się łączenie funkcji policji i prokuratury. Otóż trzeba pamiętać, że istnieje ścisły podział funkcji. To nie jest jeden resort.</u>
<u xml:id="u-114.7" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Prokurator jest od czego innego, a od czego innego policja. Prokurator ma obowiązek wszcząć postępowanie karne lub polecić wszczęcie takiego postępowania, jeżeli dociera do niego informacja wskazująca na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Taki mówi przepis, poza który prokuratorowi nie wolno wyjść.</u>
<u xml:id="u-114.8" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Jeżeli nawet krążą powszechne opinie o turystyce aborcyjnej oraz o fakcie organizowania przez jakieś turystyczne instytucje tego rodzaju wyjazdy, nie można uznać tego za informacje zawierające uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Informacje te tylko dają podstawy do przypuszczeń.</u>
<u xml:id="u-114.9" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">W takim przypadku prokurator może jedynie polecić policji zainteresowanie się zjawiskiem.</u>
<u xml:id="u-114.10" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Były też ze strony posłów stwierdzenia, że obywatele są bardziej narażeni na represyjność ustawy niż na przykład lekarze. Wystarczy gdy konkubin albo ktoś z rodziny złoży w prokuraturze doniesienie o przestępstwie, aby prokurator na tej podstawie wszczął postępowanie.</u>
<u xml:id="u-114.11" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Godzi to w dobro kobiety, gdyż częstokroć doniesienia mają znamiona osobistej zemsty i nie pokrywają się ze stanem faktycznym.</u>
<u xml:id="u-114.12" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Nie dzieje się tak natomiast w sytuacji, gdy lekarz, który zgodnie z prawem jest zobowiązany przeprowadzić zabieg, odmawia wykonania go.</u>
<u xml:id="u-114.13" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Są to wnioski generalizujące problem. Jeżeli prokurator otrzyma doniesienie o dokonaniu przestępstwa, wówczas musi wszcząć postępowanie.</u>
<u xml:id="u-114.14" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Znane są nam dwa przypadki, gdy lekarz odmówił wykonania zabiegu, choć z punktu widzenia prawa musiał to zrobić. W jednym zostało wszczęte postępowanie, natomiast w drugim prokurator nie podjął żadnego działania. Uważam, że postąpił prawidłowo, choć funkcjonuje przekonanie, że prokurator musi wszędzie wkraczać całą surowością.</u>
<u xml:id="u-114.15" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">W sytuacji, gdy inne środki prawne uznamy za wystarczające, wkraczanie z prawem karnym, procedurą karną i wymiarem sądowym jest nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-114.16" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Ustawa funkcjonuje dopiero od roku i stale jest przedmiotem wzmożonego zainteresowania resortu sprawiedliwości. Będziemy analizować zjawiska, jakie rodzi funkcjonowanie ustawy. Występujemy cały czas do prokuratorów z pytaniami, prowadzimy badania.</u>
<u xml:id="u-114.17" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Być może instytut wymiaru sprawiedliwości podejmie szersze badania naukowe tego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-114.18" who="#ZastepcaProkuratoraGeneralnegoStefanSniezko">Deklarujemy dalsze zainteresowanie i zapewniam, że resort sprawiedliwości wykona obowiązki wynikające z tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Najwięcej pytań i refleksji dotyczyło sprawozdania przedstawionego przez resort edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Padały zarzuty odnoszące się do programów edukacyjnych, prezentowanych w telewizji i radiu. Muszę wyjaśnić, że resort edukacji narodowej nie ma wpływu na programy. Wobec tego nie możemy ponosić odpowiedzialności za brak tematyki z zakresu wiedzy seksualnej w audycjach telewizyjnych i radiowych.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Posłowie postulowali konieczność wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół w formie odrębnego przedmiotu. Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że art. 4 pkt 1 tej ustawy nie daje takiej delegacji ministrowi edukacji narodowej. Zapisane tam zostało, że do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka. Stąd koncepcja, aby wiedza ta znajdowała się rozczłonkowana w różnych przedmiotach, gdyż inną możliwością, w myśl zapisów ustawy, nie dysponujemy.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">W resorcie edukacji narodowej ustawa zaczęła funkcjonować dopiero od września ub. roku. Nasza sprawozdawczość związana jest z cyklem edukacyjnym, a nie rocznym.</u>
<u xml:id="u-115.4" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Deklaruję, że resort uruchomi takie mechanizmy w zbieraniu informacji, że będziemy mieli pełniejszą wiedzę na temat działalności ustawy w systemie oświaty.</u>
<u xml:id="u-115.5" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Wszystkie uwagi zgłoszone przez posłów zostaną przedstawione kierownictwu resortu i będą analizowane. Niektóre z proponowanych rozwiązań będzie można wdrożyć już w przyszłym roku szkolnym.</u>
<u xml:id="u-115.6" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Kilka komisji sejmowych w przeszłości występowało z inicjatywami, aby do programów szkolnych wprowadzić przedmioty dotyczące działalności sportowej czy muzycznej. Szkoła jest i tak bardzo przeciążona, a wprowadzenie nowego przedmiotu jest niebywale kosztowne.</u>
<u xml:id="u-115.7" who="#PrzedstawicielMinisterstwaEdukacjiNarodowejPiotrUnger">Wprowadzenie jednej godziny przedmiotu, w jednej klasie, kosztuje we wszystkich szkołach podstawowych, około 0,5 bln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaPracyiPolitykiSocjalnejAureliaTrzcinska">Ponieważ wiceminister L. Nawacki odpowiedział w pierwszej części obrad na wszystkie pytania posłów, uzupełnię tylko, że dla naszego resortu sprawą zasadniczą jest kwestia środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaPracyiPolitykiSocjalnejAureliaTrzcinska">Dołożymy wszelkich starań, aby nie było przerw w wypłatach zasiłków. Wynika to z nierytmicznego wpływu pieniędzy do kas wojewodów. Będziemy na to zwracać uwagę, mając świadomość, że opóźnienia dodatkowo utrudniają korzystanie z pomocy społecznej. Zasiłki dla kobiet ciężarnych są zasiłkami obligatoryjnymi i muszą być wypłacane tak, jak to gwarantują przepisy, ale odbywać się to będzie kosztem innych świadczeń, przede wszystkim kosztem zasiłków okresowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Nawet deklaracje przedstawicieli poszczególnych ministerstw nie są w stanie zmienić faktu, że ustawa jest zła.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">To wszystko, czego słuchamy od przedstawicieli ministerstw, przemawia przeciwko tej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PoselJanLitynski">Ustawa jest zła, co nie zwalnia poszczególnych resortów od działań "pod rządami" tej złej ustawy. Resort edukacji narodowej jest przykładem, że oświata podczas rocznego funkcjonowania ustawy antyaborcyjnej nie zrobiła niczego.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#PoselJanLitynski">Fakt, iż ustawa jest zła, nie miał w tym przypadku żadnego znaczenia. Resort powinien robić to, co do niego należało.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PoselAnnaBankowska">Myślę, że można, idąc tym tokiem, wyciągnąć jeszcze dalej idące wnioski.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#PoselAnnaBankowska">Nawet gdyby ustawa nie istniała, Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno uwzględnić w szkolnych programach wychowanie seksualne. Wchodząc w wiek XXI boimy się wymawiać wielu słów z zakresu życia intymnego.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#PoselAnnaBankowska">W szkole, po prostu, o tych "wstydliwych" kwestiach nie mówi się.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#PoselAnnaBankowska">Myślę, że zarówno sprawozdania, jak i dyskusja, są dostatecznym argumentem do sformułowania stwierdzenia, że nie daliśmy sobie rady z ustawą. Nie potrafiliśmy z niej wyciągnąć wniosków i działań, które chroniłyby kobietę przed niepożądaną ciążą, a później pomogłyby jej tę ciążę donosić i wychowywać dziecko.</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#PoselAnnaBankowska">Żaden resort nie przyłożył się do tego, aby ustawa, w tym kształcie, w dobrze pojętym interesie matki i rodziny mogła funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-119.5" who="#PoselAnnaBankowska">Po roku od wprowadzenia ustawy potwierdziły się wszelkie obawy, jakie były podnoszone w momencie jej podejmowania.</u>
<u xml:id="u-119.6" who="#PoselAnnaBankowska">Miała ona wpłynąć na wzrost liczby urodzeń w naszym kraju. Jak widać po roku, świadomość w społeczeństwie nie podniosła się, nie zwiększyło się zużycie środków antykoncepcyjnych, dostępność tych środków pozostała na poziomie sprzed lat, nie zmieniły się też nawyki ludzi.</u>
<u xml:id="u-119.7" who="#PoselAnnaBankowska">Wbrew nadziejom na wzrost liczby urodzin, nic takiego nie zaszło. Można zatem domniemywać, że restrykcje wynikające z ustawy nie wpłynęły też na liczbę przerywanych ciąż. Sprawa ta jest zawoalowana, ale prawdziwa.</u>
<u xml:id="u-119.8" who="#PoselAnnaBankowska">Biorąc to wszystko pod uwagę, a także sam sposób prezentowania zagadnień przez poszczególne resorty, podchodzący do sytuacji kobiet bezdusznie, przychylam się do wniosku posła M. Balickiego, aby sprawozdania te odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Kwestię przyjęcia lub odrzucenia sprawozdań pozostawimy do głosowania w dniu 8 czerwca o godz. 10oo.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Podczas dzisiejszego posiedzenia padło tak wiele wniosków, że należy je uporządkować i tak je przygotować, aby mogli w nim efektywnie uczestniczyć wszyscy posłowie z Komisji Polityki Społecznej i Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proponuję zatem powołanie zespołu do opracowania wniosków.</u>
<u xml:id="u-120.3" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Gotowość pracy w tym zespole wyrazili posłowie: Andrzej Piotrowski, Marek Balicki, Izabela Jaruga-Nowacka, Joanna Staręga-Piasek.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PoselJanLitynski">Uważam, że w pracach zespołu powinni również uczestniczyć ci, którzy ustawę zaopiniowali pozytywnie. Szkoda więc, że nie zabrali głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Proponuję, aby w momencie głosowania materiału przygotowanego przez wyłoniony zespół, osoby, które będą miały zdanie, złożyły swoje uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PoselAnnaBankowska">Uważam, że na przychylność posłów podczas głosowania może liczyć resort sprawiedliwości, który przedstawił udokumentowany materiał statystyczny.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#PoselAnnaBankowska">W dniu 8 czerwca Komisje będą się musiały zastanowić, w jakiej formie głosować wniosek posła M. Balickiego. Sądzę, że na sprawozdanie Ministerstwa Sprawiedliwości trzeba spojrzeć nieco inaczej, gdyż nie jest to materiał omawiający realizację zaleceń wynikających z zapisów ustawy, przedstawienie stanu prawnego w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PoselJanLitynski">Powinniśmy głosować poszczególne sprawozdania oddzielnie, bo mamy do czynienia z czterema odmiennymi materiałami.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Na tym zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>