text_structure.xml 87 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselWlodzimierzStepien">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przybyłych na nasze zaproszenie gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselWlodzimierzStepien">Chcę poinformować państwa posłów, że właśnie otrzymałem informację, iż przerwa w obradach Sejmu kończy się nie, tak jak wcześniej zapowiadano, o godzinie 14, ale o godzinie 13. Na razie nie ograniczamy czasu trwania posiedzenia Komisji. Myślę, że zrealizujemy dzisiejszy porządek obrad i nie będziemy nikomu ograniczać czasu wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselWlodzimierzStepien">Dzisiejszy porządek przewiduje wysłuchanie informacji Ministra Pracy i Polityki Społecznej dotyczącej prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy nad zmianami w Kodeksie pracy. Czy do przedstawionego porządku mają państwo posłowie uwagi? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselWlodzimierzStepien">Stwierdzam, że porządek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselWlodzimierzStepien">Przystępujemy zatem do realizacji porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselWlodzimierzStepien">Minister pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz:</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PoselWlodzimierzStepien">Chcę przypomnieć, że prace nad Kodeksem pracy wynikają z rozporządzenia Rady Ministrów z 2002 r. Rada Ministrów podjęła decyzję o powołaniu zespołu ekspertów, którzy utworzyli Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy. Komisja ma pracować przez 4 lata. Jej pracami kieruje przewodniczący, a prace organizuje również wybrany spośród członków Komisji sekretarz. Do jej zadań należy opracowanie założeń rekodyfikacji indywidualnego prawa pracy, założeń kodyfikacji zbiorowego prawa pracy i projektów ustaw realizujących przyjęte założenia prac kodyfikacyjnych. Prace powinny zakończyć się w końcu września. Następnie przewodniczący przekaże rządowi opracowane przez Komisję założenia, projekty ustaw i opinie. W zależności od tego, jak rząd oceni i na ile będzie uważał za właściwe, może skierować opracowane przez Komisję dokumenty do konsultacji społecznych w ramach Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PoselWlodzimierzStepien">Uważamy, że do czasu zakończenia prac, według przepisów rozporządzenia, wszelkie dokumenty są własnością Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy. Nie są to dokumenty rządowe ani dokumenty ministerstwa. Ze względu na to, iż ostatnio w prasie pokazały się komentarze i informacje na temat prac Komisji, cieszę się, że jest okazja, aby przedstawiciel Komisji, w osobie zastępcy przewodniczącego, mógł wyjaśnić wątpliwości, przebieg i zaawansowanie trwających prac. Stąd pozwoliłem sobie na dzisiejsze posiedzenie Komisji Pracy zaprosić wiceprzewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, pana Ludwika Florka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy działa od późnej jesieni 2002 r. Składa się z 9 członków. Rozporządzenie Rady Ministrów określa ich jako specjalistów z zakresu prawa pracy. Są to profesorowie prawa pracy, z których czterech pełni jednocześnie funkcje sędziów Sądu Najwyższego, w tym sam prezes Sądu Najwyższego, który jest odpowiedzialny za Izbę Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">W czasie działania Komisji dwóch jej członków zmarło, a mianowicie jej pierwszy przewodniczący prof. Tadeusz Zieliński, rzecznik praw obywatelskich przed kilku laty oraz pan prof. Andrzej Kijowski, kierownik Katedry Prawa Pracy z Poznania i zarazem sędzia Sądu Najwyższego. Skład Komisji został uzupełniony. Ostatnio do Komisji weszła pani prof. Teresa Liszcz, w poprzedniej kadencji Senatu przewodnicząca Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Jak już wspomniał pan minister Krzysztof Michałkiewicz, Komisja ma na celu opracowanie dwóch projektów kodeksów: projekt Kodeksu pracy i projekt drugiego kodeksu, dla którego nie ma dobrego tytułu. Używamy tytułu Kodeks zbiorowego prawa pracy lub Zbiorowy kodeks pracy. Każda z nich ma pewne słabości. Ostatecznie opowiadamy się za tytułem Zbiorowy kodeks pracy. Pierwszy jest o tyle niezręczny, że jak powszechnie wiadomo, kodeks oznacza zbiór praw, więc tytuł Kodeks prawa pracy jest powtórzeniem.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Jeżeli chodzi o stan prac Komisji, to wygląda to odmiennie w przypadku każdego projektu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Projekt Kodeksu pracy jest wstępnie przygotowany. Nie jest tajemnicą, że został on przekazany poprzedniemu rządowi, panu premierowi Markowi Belce, dokładnie we wrześniu poprzedniego roku.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Jeśli chodzi o projekt Zbiorowego kodeksu pracy, to w tej chwili istnieje tylko projekt roboczy, który jest obecnie przedmiotem prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Komisja podejmuje działania od początku, opierając się tylko po części na istniejącym Kodeksie pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Chcę zresztą nadmienić, że tradycja Komisji Kodyfikacyjnej w Polsce sięga okresu międzywojennego. Niektóre rezultaty prac Komisji Prawa Cywilnego były wykorzystywane jeszcze przez wiele lat po wojnie. Chodzi zwłaszcza o prawo rodzinne opiekuńcze.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Projekt Kodeksu pracy, który jak już mówiłem, został wstępnie ukończony, został także zrecenzowany. Niektórzy recenzenci byli związani z Sejmem. Projekt obejmuje</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Druga grupa zagadnień to umowy atypowe. Komisja ma świadomość, że tworzymy, przynajmniej na razie, prawo pracy wysokiego bezrobocia. Dlatego też należy poszukiwać w prawie pracy wszelkich możliwych sposobów na obniżenie tego bezrobocia. Sprawdzonym sposobem, oczywiście poza tworzeniem miejsc pracy, jest umożliwianie elastycznego zatrudnienia, które nosi nazwę „pracy atypowej”. Dlatego też w projekcie Kodeksu pracy znalazło się kilka działów, które dotyczą pracy atypowej. Jest to praca tymczasowa, która została uregulowana już w naszej ustawie, z pewnym wyprzedzeniem w stosunku do prawa europejskiego, albowiem prawo to w dalszym ciągu posługuje się projektem dyrektywy z 2002 r. Ta dyrektywa miała być już uchwalona, dostała nawet numer z Dziennika Urzędowego Wspólnot Europejskich, ale przedstawiciele państw członkowskich mają dość duże zastrzeżenia, więc nie została uchwalona. Zarówno Komisja Ustawodawcza, jak i Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy wykorzystała tę dyrektywę, z tym że poszliśmy dalej, rozbudowując pewne uprawnienia pracownicze, których w dyrektywie nie zagwarantowano, jak również przesądzamy wyraźniej podstawy zatrudnienia. Jednym z przedmiotów sporu w UE jest to, na jakiej podstawie ma się opierać praca tymczasowa.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Kolejny rodzaj pracy, który może ograniczać bezrobocie, to telepraca. W tym zakresie Komisja Kodyfikacyjna wyręcza partnerów społecznych. Jeśli chodzi o europejskie podstawy prawne, to istnieje Porozumienie Partnerów Społecznych, które nie zostało przekształcone w dyrektywę. Na państwach członkowskich UE nie ciąży obowiązek implementacji tego porozumienia, natomiast ciąży on na partnerach społecznych. Partnerzy społeczni powinni do 17 lipca ubiegłego roku dokonać implementacji przy pomocy środków, które pozostają w ich dyspozycji. Jak wiemy, nie nastąpiło to. W związku z tym uznaliśmy za celowe wykorzystanie tego porozumienia i włączenie go do Kodeksu pracy. Znów projekt Kodeksu pracy obejmuje ogólne ramy świadczenia telepracy. Jest ona wykonywana poza siedzibą pracodawcy. Bardzo często w domu wykonawcy telepracy, przy komputerze. Z tego względu normy prawne, które mogą być stosowane, są nieliczne. Występują jednak i dotyczą ochrony pracy i ochrony zdrowia i życia pracownika. Pracodawca powinien zadbać o jakoś sprzętu, na jakim pracuje pracownik. Dotyczy to także kontroli wykonywania pracy, która powinna być dokonywana z poszanowaniem prywatności pracownika, albowiem dochodzi tu do powiązania miejsca pracy i miejsca zamieszkania pracownika czy innego miejsca prywatnego pozostającego poza zasięgiem pracodawcy. Te elementy zostały ujęte w osobnym dziale Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Zdecydowaliśmy się włączyć do Kodeksu pracy pracę nakładczą. Ten rodzaj pracy słabo funkcjonuje w naszej rzeczywistości. Mamy zalecenie UE z maja 1998 r. dotyczące ratyfikacji konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy o pracy nakładczej, co wskazuje na to, że MOP uważa, iż taka regulacja jest potrzebna, a UE uważa, że ten rodzaj pracy może być pożyteczny w określonych warunkach. Jeśli nawet ta regulacja nie będzie powszechnie stosowana, to zakładamy, że wskazanie adresatom kodeksu możliwości zatrudniania pracowników na tej podstawie, może przyczynić się do utworzenia pewnej liczby miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Podobnie regulujemy 2 grupy osób zatrudnianych, co do których mogłoby tej regulacji nie być. Są to tzw. pracownicy domowi, a więc pomoce domowe, osoby zatrudnione do opieki, osoby zatrudniane w gospodarstwach domowych. Są to także członkowie rodziny. Często istniały spory co do tego, na jakich zasadach można zatrudnić członka rodziny i jak mają wyglądać relacje zewnętrzne, tzn. jakie następstwa prawne z tego tytułu mają być wyprowadzane. Niekiedy, pomimo, że rzecz się odbywa w założeniu wewnątrz rodziny, dochodzi do konfliktów pomiędzy członkami rodziny na tle wykonywanej pracy. Dlatego też przepisy dają pewną ochronę.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Trzeci blok, który bardzo wyraźnie akcentuje się we wszystkich opracowaniach z zakresu prawa pracy, które oficjalnie publikuje Wspólnota Europejska, to zatrudnienie niepracownicze. UE wychodzi z założenia, że oczywiste jest, iż w gospodarce rynkowej pracodawcy będą starali się zatrudniać spore grupy osób na innej podstawie prawnej niż stosunek pracy, czyli poza Kodeksem i prawem pracy. Dlatego też należy zmniejszyć różnice, jakie występują poza zatrudnieniem cywilnoprawnym, opartym na umowie zleceniu – a zatrudnieniem pracowniczym. Komisja wykonuje wyraźny krok w tym kierunku, przy świadomości, że działamy także w obrębie prawa cywilnego, które ma bardzo utrwalone instytucje, tj. umowa zlecenie, umowa o świadczenie usług, umowa o dzieło i innego rodzaju umowy, w ramach których może być świadczona praca, jak np. umowa agencyjna.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Jeśli chodzi o regulację kodeksową, to przyjęliśmy założenie, że regulujemy tylko te aspekty, które dotyczą świadczenia pracy. Regulujemy je, tworząc pewne mechanizmy ochronne. One nie są zbyt rozbudowane, ponieważ jest to umowa cywilnoprawna. Nie zmieniamy tego charakteru. Chcę państwu przypomnieć, że 1996 r., kiedy Sejm rozważał, jak uregulować te sprawy, nawet zgłoszono postulat, żeby wprowadzić zasadę domniemania stosunku pracy, czyli każdy, kto pracuje, w założeniu jest pracownikiem, chyba że się udowodni, że jest zleceniobiorcą. My nie wracamy do tego. Mówimy, że przy zatrudnieniu niepracowniczym powinna być sporządzona umowa pisemna, że powinien istnieć okres wypowiedzenia, żeby nie traciło się zatrudnienia z dnia na dzień, powinno się zagwarantować prawo do jakiegoś wynagrodzenia, choć do tej kwestii podchodzimy bardzo elastycznie, prawo do urlopu macierzyńskiego dla kobiety, jeśli pracuje dłuższy czas, no i najważniejsza sprawa, zapewnienie odpowiednich warunków bhp, czyli ochrona życia i zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Drugi kodeks pracy, do którego omówienia chcę teraz przejść, to Zbiorowy kodeks pracy. Będzie obejmował 3 grupy zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Po pierwsze, przetwarzamy czy inkorporujemy 3 ustawy, które obowiązują obecnie, z 1991 r. Będą to odpowiednio 3 działy Kodeksu pracy, a mianowicie „Prawo związkowe”, „Rokowania i układy zbiorowe” i „Spory zbiorowe”. Te zagadnienia muszą być regulowane. Pozwolę sobie przypomnieć, że art. 59 konstytucji tworzy określone gwarancje prawne. Wyznacza też materię ustawową w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Dodajemy 3 działy, które wynikają wprost z prawa europejskiego. Zacznę od tego, co jest wyraźnie naszym obowiązkiem implementacyjnym, albowiem obowiązuje od kilku lat, nawet od prawie 10 lat w jednym przypadku, a mianowicie przepisy o europejskich radach zakładowych, czyli firmach, które działają na szczeblu ponadnarodowym. Przedstawiając to w uproszczeniu, są to firmy, które np. w Polsce zatrudniają 850 osób, a co najmniej w jednym innym państwie UE – 150 osób. Wówczas tam, gdzie firma ma zarząd centralny, powinna być powołana europejska rada zakładowa, która swoim działaniem obejmie wszystkie części danej firmy w innych państwach. Ta regulacja została po pewnych modyfikacjach włączona do Zbiorowego kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Istnieje także pojęcie „spółka europejska”, niedługo zacznie obowiązywać także termin „spółdzielnia europejska”. Unia powiązała to z tzw. zaangażowaniem pracowników w spółce lub spółdzielni europejskiej. Zostało to uregulowane w Zbiorowym kodeksie pracy. Sprowadza się to do informacji i konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Ostatnia sprawa, która znajdzie się w Zbiorowym kodeksie pracy, jest najbardziej złożona. Wczoraj przeglądałem strony internetowe sejmowej Komisji Pracy. Wiem, że Komisja także się tym zajmuje. Chodzi o informację i konsultację wewnątrzkrajową. Rzecz jest bardzo złożona, i to podwójnie. Sama dyrektywa nie jest do końca jasna. Kilku członków Komisji brało udział w Europejskim Kongresie Prawa Pracy w Bolonii w ubiegłym roku. Wywołaliśmy tam dyskusje, jak należy interpretować te postanowienia, czy w firmie ma być minimum 20 osób, czy 50. Przedstawiciele innych państw członkowskich nie byli w stanie odpowiedzieć na te pytania. Nawet profesorowie niemieccy, którzy tę konstrukcję zawartą w dyrektywie zainspirowali – bowiem tak rozdziela się na zakład i przedsiębiorstwo w zależności od liczby zatrudnionych osób, z języka niemieckiego Betrieb i Un-ternehmen – nie udzielili nam odpowiedzi. W naszym prawie nie ma takiego rozróżnienia, stąd kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Kolejna sprawa, która z pewnością będzie żywo dyskutowana, to kwestia, czy przedstawicielstwo pracownicze ma być powoływane u każdego pracodawcy, czy tylko u tych, u których nie ma związków zawodowych. Nie będzie to chyba ujawnienie tajemnicy, jeśli powiem, że Komisja opowiada się za tym drugim rozwiązaniem, chociaż nie wszyscy członkowie Komisji są za takim stanowiskiem. Mogę o tym powiedzieć, ponieważ w tej sprawie były już publikacje. Dwóch członków Komisji zajmuje się tym problemem szczególnie dokładnie i sporo publikuje na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Pod koniec swojego wystąpienia chcę zwrócić uwagę na dwa kierunki prac Komisji Kodyfikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Pierwszy kierunek to porządkowanie przepisów. Takie jest założenie prac kodyfikacyjnych. Kodyfikacja to uporządkowany akt prawny, w sensie pewnych zasad, czynności prawa pracy. Profesorowie, teoretycy prawa pracy mają najwięcej do powiedzenia w tej sprawie, albowiem te kwestie się bezpośrednio nie przenoszą. Jednak przenoszą się pośrednio. Bardzo wiele pomocy uzyskaliśmy od sędziów Sądu Najwyższego, ponieważ oni te zasady prawa pracy wykorzystują w praktyce. Mniej wykorzystuje to parlament, choć założenie jest takie, że zasady prawa pracy pełnią rolę wytycznych legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Porządkowaliśmy też bardzo trudną problematykę mianowania. W tej chwili w ponad 20 pragmatykach służbowych mianowanie jest regulowane w różny sposób. Każda pragmatyka na swój sposób reguluje mianowanie. Stworzyliśmy rozbudowane przepisy wspólne. Czy będą one później respektowane, to już inna kwestia, ale jest założenie, że istnieje regulacja kodeksowa, a poszczególne pragmatyki służbowe będą regulowały tylko to, co jest szczególne dla danej grupy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Ujednoliciliśmy częściowo rozwiązanie umowy o pracę, albowiem pomiędzy tym przepisem i rozwiązaniem umowy bez wypowiedzenia jest bardzo dużo punktów wspólnych. Komisja postawiła sobie założenie, aby prawo było mniej obszerne. Do Kodeksu pracy udało się włączyć kilka ustaw, które stanowią w tej chwili integralną w założeniu część prawa pracy. Ustawa o zwolnieniach grupowych nie powinna w zasadzie być poza Kodeksem pracy, ponieważ mamy obecnie taką sytuację, iż zwolnienia indywidualne są zawarte w Kodeksie pracy, a grupowe w odrębnej ustawie. Ustawa o zwolnieniach minimalnych jest przedłużeniem konstytucji i musi istnieć albo przepisy mogą być zawarte w Kodeksie. Ustawa o pracy tymczasowej oraz wspomniane przeze mnie trzy ustawy z zakresu zbiorowego prawa pracy to także przepisy łączone do kodeksu.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Uproszczenie przepisów w założeniu dotyczy również pewnych instytucji. Uprościliśmy zakaz dyskryminacji. Nasza swoboda działania w tym zakresie jest niewielka, albowiem zakaz ten opiera się na kilku dyrektywach unijnych. Dyrektywy wyznaczają szczegółowość regulacji. Na pewno wiecie to państwo posłowie lepiej, że w trakcie prac dostosowawczych przedstawiciele UE domagali się konkretnych zapisów w naszym prawie, w tym także w Kodeksie pracy, które chronią pracowników przed dyskryminacją. Uprościliśmy w pewnym sensie zapisy o czasie pracy. W dotychczasowym stanie prawnym jest chyba trochę za dużo przepisów.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Bardzo radykalnie uprościliśmy kwestie związane z urlopami wypoczynkowymi. Proponujemy, aby przejść, jak to jest w większości państw europejskich, na urlopy udzielane w dniach kalendarzowych. Nie łączy się to z żadnych skróceniem bądź wydłużeniem urlopu. Decyzja w tej sprawie należy zresztą do parlamentu, a nie do Komisji Kodyfikacyjnej. W krajach starej UE powstają projekty opracowywane przez podobne komisje, gdzie liczby nie są umieszczane w tekście projektu, a pozostają wolne miejsca, że „urlop wynosi…”. My wstawiliśmy liczbę, ale ona odpowiada dokładnie temu, co obowiązuje w obecnym stanie prawnym. Nie ma zmiany liczby dni urlopu, jak relacjonowała prasa.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Zaproponowaliśmy nie wliczanie wykształcenia ponadpodstawowego przy ustalaniu długości stażu pracy. W tej chwili minimalne wykształcenie inne niż ukończeniu szkoły podstawowej i gimnazjum. Wydaje się, że należy popierać wykształcenie wyższe. Z tym powiązane jest liczenie stażu pracy. Rezygnujemy również z urlopu na żądanie. Rozumiem, że było to wynegocjowane przez partnerów społecznych, ale uznaliśmy, że jest to dziwna instytucja, nieznana żadnemu innemu systemowi poza polskim. Wracamy do dobrych wzorów i regulacji określających urlopy wypoczynkowe, jakie funkcjonowały w okresie międzywojennym, kiedy wydano ustawę o urlopach wypoczynkowych. Była równie krótka jak projekt naszej regulacji, a jak pamiętamy, wtedy urlopy były wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#WiceprzewodniczacyKomisjiKodyfikacyjnejPrawaPracyLudwikFlorek">Na tym zakończę swoje wystąpienie, jednak jeśli państwo posłowie będą mieli do nas jakieś pytania, udzielimy na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselWlodzimierzStepien">Dziękuję za wystąpienie. Przystępujemy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselStanislawSzwed">Intencją naszego dzisiejszego spotkania było to, abyśmy przeprowadzili pierwszą dyskusję na temat zmian w Kodeksie pracy. Wynikało to z faktu, iż w prasie pojawiły się informacje i materiały dotyczące naszych prac. Bez względu na intencje prac naszej komisji i ministerstwa, temat zaczął żyć nowym trybem. Z jednej strony zaczęli zgłaszać się do nas przedstawiciele związków zawodowych z pytaniami, co zamierzamy, z drugiej z podobną prośbą o informacje – pracodawcy. Myślę więc, że bardzo dobrze się stało, iż na jednym z pierwszych posiedzeń naszej komisji zaczynamy dyskutować o tych ważnych kwestiach, tym bardziej że dwa dni temu wysłuchaliśmy sprawozdania Państwowej Inspekcji Pracy dotyczącego łamania praw pracowniczych. W kontekście tego, o czym mówił pan przewodniczący Ludwik Florek, również jest to ważne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselStanislawSzwed">Rozpocznę naszą dyskusję nie od merytorycznych kwestii, nad którymi skupił się pan prezes, a od sposobu, w jaki technicznie mamy dochodzić do konsensusu przy pracach nad Kodeksem pracy. Wiadomo, że to parlament będzie dokonywał ostatecznych rozstrzygnięć. Obecnie sytuacja jest taka, że Komisja Kodyfikacyjna w pierwszej części Kodeksu dotyczącej kwestii indywidualnych, z tego, co zrozumiałem, zakończy prace, a właścicielem projektu staje się ministerstwo. Nad drugą częścią natomiast trwają prace.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselStanislawSzwed">Pierwsze pytanie chcę skierować do pana ministra Krzysztofa Michałkiewicza. Czy pan minister chce poddać pod konsultacje jedną część Kodeksu, czy całość zmian? Czekamy na dalszą część pracy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselStanislawSzwed">Druga kwestia: jak rozumiem, założenie było takie, że Komisja składająca się z wybitnych specjalistów prawa pracuje sama, bez czynników społecznych, związkowych. Nie oceniam, czy jest to dobre, czy złe. Myślę, że dla dobra pracy przyjęto, że Komisja obraduje i przedstawia owoc swojej pracy ministerstwu, które poddaje to pod konsultacje.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselStanislawSzwed">Mam w związku z tym pytanie do pana prezesa Ludwika Florka. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, chciałbym, żeby pan prezes to przybliżył. Z pierwszej pana wypowiedzi wynikałoby, że zmiany w Kodeksie pracy są elementem walki z bezrobociem. Mam obawy, czy takie stwierdzenie jest zasadne. Czy jedynym celem zmian w Kodeksie pracy jest walka z bezrobociem? Wydaje się, że nie, ale może źle to pojmuję. Jeśli mówimy o tak szerokich zmianach w przepisach, to nie chodzi nam jedynie o bezrobocie, ale o wszelkie patologie, o pożądanie uproszczenie systemu prawa pracy itd.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselStanislawSzwed">Następna sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to oczywiście prawo pracy w Polsce i w innych krajach UE. Niejednokrotnie słyszymy, że nasz Kodeks pracy jest dziwnie zorganizowany i wręcz ogranicza rynek pracy. Doskonale wiemy, że prawo europejskie w niektórych zapisach jest jeszcze bardziej liberalne w stosunku do pracowników niż obecnie nasze.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselStanislawSzwed">Ostatnią kwestią, którą chcę poruszyć, jest ustawa o informacji i konsultacji pracowniczej. Członkowie Komisji są zainteresowani tym tematem. Trwają w tej chwili prace i proszę pana prezesa o jeszcze szersze przedstawienie tego tematu oraz o zamiary Komisji Kodyfikacyjnej. Chcę się upewnić, czy również w Kodeksie pracy byłyby przewidywane rozwiązania tych kwestii, czy jednak powstanie osobna ustawa.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PoselStanislawSzwed">Minister pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz:</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PoselStanislawSzwed">Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to rozporządzenie mówi, że na końcu prac Komisja Kodyfikacyjna przedstawi projekty i przygotowane założenia. Tak uważa również Komisja. Po objęciu funkcji ministra spotkałem się z jej członkami, pytając, czy kodeks indywidualny jest już na takim etapie, że można przekazać go do konsultacji. Zdanie Komisji jest takie, że kodeksy tworzą pewną całość, praca nad nimi trwa, a zmiany jednego wpływają na poprawki w drugim, więc dyskutowanie oddzielnie byłoby błędem. Fakt, iż pierwsza część kodeksu dotycząca kwestii indywidualnych została przekazana poprzedniemu rządowi, wynikał z prośby pana premiera Marka Belki, który był zainteresowany etapem zaawansowania prac nad projektem. Była to raczej informacja o stanie prac niż projekt, który Komisja Kodyfikacyjna traktowała jako gotową rzecz.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PoselStanislawSzwed">Wydaje mi się, że jest to słuszne z tego względu, że w założeniach było tak, że po zakończeniu prac nad obydwiema częściami przewidywana jest szeroka dyskusja, także z udziałem mediów. Uważamy, że temat jest na tyle istotny i ważny, że warto, aby była jak najszersza. Przewidywane są oczywiście konsultacje ze związkami zawodowymi i z organizacjami pracodawców. Przewidywana jest także dyskusja i konsultacje na forum Komisji Trójstronnej, także z założeniem, że jeśli niektóre przyjęte zapisy i rozwiązania będą budzić kontrowersje, to część z nich mogłaby podlegać jeszcze negocjacjom. Wynegocjowane zapisy byłyby przedkładane rządowi. Po zakończeniu prac zespołu ekspertów Komisji Kodyfikacyjnej przewidujemy dopiero rozpoczęcie konsultacji, oczywiście w sytuacji, jeśli projekty znajdą aprobatę rządu i zostaną uznane za projekty rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Mam jeszcze kilka uwag do wypowiedzi pana posła Stanisława Szweda. Odpowiem także na jego pytania. Spotkaliśmy się z Zespołem Prawa Pracy Komisji Trójstronnej kilkanaście miesięcy temu. Widzę, że na sali jest obecny przedstawiciel Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, pan Jacek Męcina, wówczas przewodniczący tego zespołu. Wymieniliśmy informacje na temat, z jednej strony kierunku prac Komisji, z drugiej strony pewnych oczekiwań przedstawiciel stron w Komisji Trójstronnej. Nie odbywa się to całkowicie w próżni, ale jak powiedziałem na początku, jest tradycja polskiego prawa, że komisje kodyfikacyjne działają w pewnym osamotnieniu. Nie przeprowadza się konsultacji. Przed II wojną światową nie było telewizji, więc nikt nie miał okazji poinformować społeczeństwa o pracach. Obecnie to wygląda inaczej. Niemniej jednak chcemy utrzymać tę tradycję, co jest również kwestią pewnej odpowiedzialności za projekty wychodzące z naszej Komisji. Jeśli po drodze byłyby modyfikowane, to odpowiedzialność trochę by się rozmywała.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Projekt kodeksu indywidualnego prawa pracy nie jest oczywiście ukierunkowany tylko na walkę z bezrobociem. Zasadnicza część postanowień Kodeksu pracy reguluje klasyczne zatrudnienie i na tym polu nic się nie zmienia. Zaakcentowałem atypowe formy zatrudnienia z dwóch powodów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Po pierwsze, to nowe regulacje musiałyby być po części przez nas skonstruowane, a nie tylko oparte na modyfikacji obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Po drugie, wszystkie państwa starają się teraz wprowadzić jak najwięcej przepisów o pracy atypowej. Dobrze jest wykorzystać wszystkie instrumenty walki z bezrobociem, także legislacyjne.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Jeżeli chodzi o informacje i konsultacje, to rzecz jest bardzo trudna. Mam na myśli relacje pomiędzy pracami państwa a Komisji. Zbiorowe prawo pracy obejmuje bowiem informacje i konsultacje. Nie ulega wątpliwości, że powołanie przedstawicielstwa pracowniczego, jego uprawnienia, obowiązki pracodawcy w tym zakresie, to jest część zbiorowych stosunków pracy. Po jednej stronie jest pracodawca, po drugiej przedstawicielstwo pracownicze. W Kodeksie pracy znalazły się już dwa podobne zagadnienia, właściwie o podobnym mechanizmie i dotyczące podobnych spraw, albowiem zarówno informacje i konsultacje na szczeblu europejskim, jak i o spółce europejskiej, opierają się na tych samych zasadach. Gdybyśmy chcieli wyjąć z tego informacje i konsultację krajową, to należałoby wyjąć dwie ustawy, bo obecnie to są ustawy czy dwa zagadnienia z Kodeksu pracy. Wtedy on obejmowałby tylko tradycyjne materie zbiorowego prawa pracy. Jest to do pomyślenia, ale jeśli chcemy regulować wszystko, to powinno to być zawarte w jednym akcie prawnym. Łączy się to również z pewną kompatybilnością, czyli uzupełnianiem się uprawnień związków zawodowych oraz przedstawicielstwa pracowniczego. Założenie jest takie, że tam, gdzie nie będzie związków zawodowych, to część z uprawnień będzie miało również przedstawicielstwo pracownicze. Obecnie zresztą w 21 aktach prawnych jest już to zapisane. Nie tworzymy nowych uprawnień dla przedstawicielstwa. Może to zrobimy, jednak część uprawnień już jest. Jeżeli uregulujemy status prawny związków zawodowych w jednym akcie, a status prawny przedstawicielstwa pozazwiązkowego, rad zakładowych, jak się planuje, czy przedstawicieli pracowników, jeśli byłoby to do 100 osób – w innym akcie, to istnieje obawa, że może nam się to trochę nie udać.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Padło pytanie, czy nasze prawo pracy jest takie udziwnione. Zależy oczywiście, o jaką część chodzi. Jeśli chodzi o zapisy bhp, to jest bardzo dobre, bo powtarza standardy. Tam natomiast, gdzie mamy do czynienia z pewnymi pomysłami legislacyjnymi z minionego okresu czy z rezultatami negocjacji pomiędzy partnerami społecznymi, występują rozwiązania, które nie są znane w świecie. Każde państwo ma jakieś nietypowe rozwiązania, z tym że nie wszystkie z naszych rozwiązań są racjonalne. Działanie Komisji zmierzało do tego, aby zaproponować rezygnację z rozwiązań nieracjonalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJerzyBudnik">Mam pytanie do pana prezesa Ludwika Florka. Czy pan prezes mógłby określić, w jakim procencie kodeks autorstwa Komisji Kodyfikacyjnej jest obowiązkową implementacją prawa europejskiego, a w jakim jest to wynik pracy własnej zbierania oczekiwań ze strony świata pracy czy też przedsiębiorców. To być może pokazało nam również, przed jakim problemem stanie rząd, aby uzyskać akceptację społeczną dla obu ustaw. Gdyby okazało się, że byłoby to 10%, to oczywiście wszyscy partnerzy dialogu muszą przyjąć, że jest to nieuchronne. Czy to się nam podoba, czy nie, to musimy wprowadzić te regulacje, ponieważ jest to efekt naszego wejścia do UE.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselJerzyBudnik">Mam również pytanie do pana prezesa, jako do wybitnego specjalisty do spaw Kodeksu pracy i prawa pracy, które obowiązuje. Nie ma się co oszukiwać, że istnieje rozbieżność interesów pomiędzy organizacjami pracodawców a organizacjami pracowników. To z pewnością znajdzie odbicie na etapie konsultacji, uzgodnień, a na pewno podczas późniejszej pracy w parlamencie. Czy obecny Kodeks pracy daje tę potrzebną równowagę między interesami świata pracy a przedstawicielami pracowników. Ci drudzy, jak ich zapytać, powiedzą, że równowaga została już dawno zatracona oraz, że przepisy bronią w większym stopniu pracodawców? Ci z kolei powiedzą, że jest zupełnie odwrotnie i jeszcze pogłębia się nierównowaga na stronę pracowników. Oczywiście ideałem jest zachowanie równowagi. W naszym interesie jest, żebyśmy dopracowali się uzgodnień, jak niegdyś Hiszpanie w Toledo, kiedy zawarli kompromis obowiązujący całe 10 lat. Czy jest to realne u nas?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselJerzyBudnik">Jaka była do tej pory metodologia pracy Komisji? Dotykamy już sfery politycznej. Mianowicie każda ekipa rządząca ma zapotrzebowanie, aby Komisja Kodyfikacyjna zmieniała kodeks zgodnie z zapotrzebowaniami i jej wizją. Czy państwo byliście samodzielni? Czy była to jednak praca zgodnie z przedstawionymi instrukcjami, jak ma wyglądać zmieniony Kodeks pracy? Mówię to, bez obrazy, dlatego, ponieważ istnieje, być może uproszczona, opinia, że rząd premiera Kazimierza Marcinkiewicza jest opcji prozwiązkowej. Gdyby okazało się, że obie modyfikacje nie spełniają oczekiwań rządu, czy nie podda ich dalszej procedurze, szczególnie uzgodnieniowej? Państwa praca zostałaby wtedy zniweczona i musiałaby być rozpoczynana od nowa. Prace tej Komisji trwały 4 lata. Rząd powołałby nową Komisję, która będzie pracowała następne 4 lata, czas ucieka, a powinniśmy wprowadzać bardzo ważne zmiany przyjmowane na całym świecie. Pan minister mówił o umowach atypowych, m.in. telepracy. To są kwestie, przed którymi nie uciekniemy, coś, co chroni ludzi w takich formach pracujących. Chodzi mi o to, czy rząd może wstrzymać prace Komisji Kodyfikacyjnej i rozpocząć prace od nowa, czy musi jednak sfinalizować to, co państwo przeprowadziliście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselWladyslawStepien">To, co przed chwilą pan poseł Jerzy Budnik powiedział ma bardzo istotne znaczenie: w jakich warunkach i na podstawie jakich zaleceń Komisja Kodyfikacyjna przystąpiła do prac nad tym ważnym rozwiązaniem. Chcę dodać do tego głosu pytanie, czy dokonaliście państwo analizy stosunków, jakie panują obecnie w Polsce między pracodawcami i pracobiorcami, bo z tego powinno brać się wszystkie rozwiązania. Odpowiednie stosunki między nimi są wtedy, jeśli obie strony mają równe szanse, co jest niezwykle ważne. Biorąc pod uwagę stan tych interesów w obecnym państwie polskim, to wygląda on tak, że coraz więcej pracodawców ma już europejskie dochody, z czego się cieszę, a coraz więcej pracowników ma dochody na poziomie 25% pracowników europejskich. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że ponad 70% PKB wytwarza się w przemyśle prywatnym, z czego również trzeba być zadowolonym, to należy popatrzeć, w którym momencie jesteśmy w stanie w dokumentach, które obejmą definicją te stosunki, stworzyć takie warunki, aby pracobiorcy poczuli się bardziej dowartościowani, nie tylko ze względów ekonomicznych. Jest sprawą bezdyskusyjną, że każdy rządzący przy stabilnych dochodach finansowych, a to zjawisko występuje w Polsce od kilku lat, i przy koniunkturze wewnętrznej i zewnętrznej w gospodarce, musi dbać o interesy pracodawców, a pracodawcy muszą zacząć lepiej dbać o interesy pracobiorców. Bardzo zaniepokoiłem się w momencie, gdy pan prezes oświadczył radośnie, że rozwiązania urlopowe zaczerpnęliście państwo z doskonałych przepisów z lat dwudziestych XX wieku. Chcę zapytać, jakie stosunki pracy panowały w tych latach, ponieważ myślę, że nie pracowało wówczas więcej niż 2-3 mln ludzi. Reszta cierpiała biedę i bezrobocie, umierały głodne dzieci, było 90% analfabetów. Jakie to były stosunki pracy i czy rzeczywiście tylko na tamtym okresie należy się wzorować, tworząc rozwiązania w Polsce XXI wieku, która należy do UE, a ambicją wszystkich polityków, w tym członków parlamentu, jest to, żeby ubóstwo, upokorzenie ekonomiczne i biedę jak najszybciej w Polsce wyeliminować. Chcę związku z tym zapytać, czy nie braliście państwo pod uwagę również okresu Polski Ludowej, a szczególnie okresu, w którym silnie rozwijała się gospodarka, przybywało w ciągu dekady kilka milionów miejsc pracy, a przywileje pracownicze, jak na tamten czas, były wielką zdobyczą. Czy z tych okresów nie można zaczerpnąć takich rozwiązań, które pozwolą na korzystne zmiany z obu stron?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselLechKolakowski">Dobrze się stało, że dokument nowego kodeksu tworzony był w okresie działania kilku rządów. Rozumiem, że kolejni ministrowie mieli konkretne poglądy odnośnie do poszczególnych zapisów czy preferencje odnośnie do spraw związanych ze światem pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselLechKolakowski">Chcę zwrócić natomiast szczególną uwagę na następującą kwestię. Mamy coraz większe bezrobocie, które rząd stara się ograniczyć. Czy pan przewodniczący Ludwik Florek zastanawiał się i potrafiłby wskazać 2-3 przypadki z nowego rozwiązania kodeksowego, które sprzyjałyby tworzeniu miejsc pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselBoleslawBorysiuk">Rozumiem, że Komisja Kodyfikacyjna w swojej działalności w poważnym stopniu była inspirowana celami zapisanymi w Strategii Lizbońskiej, które – niestety – nie realizują się i nie sprawdzają. Można jedynie wyrazić niezadowolenie z tego faktu. W odniesieniu do spraw, które nas interesują, oczywiście jestem przekonany, iż świadomość faktu, że Polska posiada najwyższą stopę bezrobocia w Europie, musiał w kolosalnym stopniu determinować sposób myślenia członków Komisji w poszukiwaniu rozwiązań i konstruowaniu optymalnych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselBoleslawBorysiuk">Tak jak mój poprzednik przed chwilą, byłbym bardzo wdzięczny za przybliżenie rozwiązań zawartych w Kodeksie pracy, które tworzyć mają w opinii Komisji mechanizmy tworzące warunki wzrostu poziomu zatrudnienia. Chcę zwrócić uwagę, że w dokumentach UE w mniejszym stopniu mówi się o zwalczaniu bezrobocia, ponieważ da się to zrobić również statystycznie. Przede wszystkim należy tworzyć warunki wzrostu zatrudnienia. W tym kontekście polską specyfiką stała się, co ma niepokojący charakter, szara strefa. Jak w propozycjach uwzględnia się to zjawisko? Czy nowe formy zatrudnienia, umowa atypowa czy telepraca nie będą furtką do przykrywania nadawania temu zjawisku pewnych cech legalności? To jest moja obawa.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselBoleslawBorysiuk">Druga kwestia szczególnie bliska mojemu klubowi, Samoobrony RP, to kwestia bezrobotnych nie z własnej winy. Proszę zwrócić uwagę, że mówimy o dyrektywach, Strategii Lizbońskiej, a nie mówimy o naszej konstytucji, która in extenso mówi o prawie do pracy. Jesteśmy przekonani, że parlament powinien wyciągnąć daleko idące wnioski zmierzające do usankcjonowania tego prawa. Mówię o kategorii pracowników pozbawionej prawa do pracy, nie z własnej winy, co podkreślam. Jestem przekonany, że przedkładany do konsultacji Kodeks pracy powinien to zjawisko ująć, ponieważ nie uciekniemy od niego. Ma ono masowy charakter i tej grupie społecznej należy się pomoc państwa i osłona. W jakim więc stopniu pojęcie bezrobotnego nie z własnej winy znalazło odzwierciedlenie w pracach Komisji i proponowanych zapisach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzedstawicielNSZZSolidarnoscJanuszLaznowski">Dziękuję za umożliwienie przedstawienia zdania na ten temat przez przedstawiciela NSZZ „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzedstawicielNSZZSolidarnoscJanuszLaznowski">Pozwólcie państwo, że powiem o 3 problemach.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PrzedstawicielNSZZSolidarnoscJanuszLaznowski">Pierwszy z nich jest natury technicznej. Miałem w ręku projekty, zbiorowy i indywidualny kodeks. Nie była to nasza własność, tylko dziennikarzy. Ten dokument zepsuł swoim życiem sporo. Nie sądzę, aby dobrze było utrzymywać w dalszym ciągu taki stan. Część pracodawców i dziennikarzy ma nowy projekt kodeksu, wszyscy wiedzą, o czym jest rozmowa. Pan poseł pytał przed chwilą o pewne kierunki w kodeksie. Gdybyśmy mieli go przed sobą, a istnieje taka możliwość, to moglibyśmy zacząć sensownie rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PrzedstawicielNSZZSolidarnoscJanuszLaznowski">Chcę również powrócić do spotkania Komisji Kodyfikacyjnej z Zespołem Prawa Pracy Komisji Trójstronnej, które odbyło się kilkanaście miesięcy temu. Wtedy wszystkie organizacje zrzeszone w Komisji Trójstronnej przedstawiały pakiet spraw, z którymi zwróciliśmy się do Komisji Kodyfikacyjnej. Przypomnę najważniejsze rzeczy, które postulowaliśmy. Było to uznanie pakietów socjalnych za źródło prawa pracy, doprecyzowanie definicji samozatrudnienia, bo taka metoda zatrudniania rodzi wielkie patologie, określenie maksymalnego okresu pozostawania w stosunku pracy nawiązanym na podstawie umowy o pracę na czas określony, pełna ochrona wynagrodzeń itp. Zgłaszaliśmy wiele postulatów. Niestety, nie otrzymaliśmy informacji, czy cokolwiek z tego, co postulowaliśmy, stało się przedmiotem rozwiązań, które proponuje Komisja.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PrzedstawicielNSZZSolidarnoscJanuszLaznowski">Tymczasem trwają prace nad różnymi ustawami, np. o informacji i konsultacji. Jesteśmy po długotrwałych negocjacjach ze związkami pracodawców. Prawie udało się je zakończyć. Mamy gotową ustawę, tylko musi zostać podpisana. Teraz usłyszeliśmy, że jest też gotowy projekt w Komisji Kodyfikacyjnej. Chcielibyśmy chociaż zobaczyć projekt i stwierdzić, w jakim kierunku poszły nasze prace, a w jakim Komisji Kodyfikacyjnej. To samo dotyczy problemu telepracy. Każdy, kto zna choć trochę Komisję Trójstronną i jej prace, wie, że projekt ustawy o telepracy jest prawie już uzgodniony. Występują jedynie minimalne sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PrzedstawicielNSZZSolidarnoscJanuszLaznowski">Wydaje nam się, że nie ma co ukrywać projektu kodeksu, trzeba go nam pokazać i wówczas będziemy mogli rozpocząć poważną dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichWitoldPolkowski">Myślę, że dobrze to będzie świadczyć o naszym dialogu społecznym, który prowadzimy jako pracodawcy ze związkami zawodowymi, jeśli powiem, że w pełni zgadzam się z moim przedmówcą na temat tego, że projekt żyje już własnym życiem, jest w nieoficjalnym posiadaniu wielu ludzi i jest przedmiotem nieformalnych konsultacji. W związku z tym dobrze by było, żebyśmy mogli zapoznać się z nim, ale nie w celu konsultacji, tylko sprawdzenia, czy w tym projekcie ujęto pewne problemy, które naszym zdaniem powinny zostać rozwiązane. Jako przykład mogę powiedzieć, że pracodawcy dostrzegają problem narastającej biurokracji pracowniczej. Z roku na rok rośnie liczba informacji, które należy w formie pisemnej dostarczyć pracownikowi. Każda informacja oznacza zagładę paru hektarów lasu. W dobie mediów elektronicznych, elektronicznego komunikowania się z pracownikami, być może będzie można wprowadzić alternatywną formę informowania pracowników poprzez tego rodzaju media. Zgłaszamy to jako problem. Nie chcemy dyktować gotowych rozwiązań, tylko zwrócić uwagę na pewne kwestie. Myślimy, że eksperci podejmą najlepsze decyzje, jak rozwiązać dany problem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichWitoldPolkowski">Widzimy zwiększającą się liczbę pracowników podlegających ochronie stosunku pracy. Z roku na rok nie dokonuje się przeglądu tych grup, które już są chronione, tylko dokłada się nowe grupy pracowników, i to ponad limity określone w ustawie o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichWitoldPolkowski">Cały czas zastanawiam się i zadaję publicznie pytanie, dlaczego radcowie prawni korzystają z ochrony stosunków pracy. Ja tego nie wiem, ale dzieje się tak do dziś. Z bardzo dobrego materiału sporządzonego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej na potrzeby Komisji Trójstronnej wynika, że wiele jest grup pracowników, którzy korzystają z ochrony stosunku pracy i w stosunku do wielu z nich nie potrafię znaleźć uzasadnienia. Liczba tych grup będzie rosła, ponieważ już istnieją europejskie rady pracownicze, a niebawem powstaną ciała służące konsultacji gospodarczej w zakładach pracy, choć nie wiadomo, jak będą się one nazywać.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichWitoldPolkowski">Dostrzegamy również pewne rozwiązania prawne, które dziś funkcjonują, a które są niewykonalne dla pracodawcy, choćby nawet chciał ich przestrzegać. Jako przykład mogę podać sytuację, kiedy pracownik wyjeżdża do Anglii do pracy, bez formalnego rozwiązania stosunku pracy, i okazuje się, że pracodawca nie może w myśl prawa doręczyć mu oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy w taki sposób, aby pracownik mógł się z nim zapoznać, a w związku z tym, stosunek pracy albo będzie rozwiązany niezgodnie z prawem, albo będzie trwał. Nie ma innego wyjścia z tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichWitoldPolkowski">Podobnych przykładów mogę podać wiele. Myślę, że po analizie tego projektu będziemy mogli do Komisji Kodyfikacyjnej zgłosić całą grupę problemów, które naszym zdaniem wymagają rozwiązania przez ekspertów. Jeszcze raz podkreślam, że nie narzucamy sposobu rozwiązania. Nie jesteśmy grupą, która jest przeciwko uprawnieniom pracowniczym, jeśli są one uzasadnione. Trzeba jednak zastanowić się nad tymi uprawnieniami, ponieważ każdy kij ma dwa końce. W pewnym momencie wprowadziliśmy ochronę stosunku pracy dla pracowników na 4 lata przed emeryturą. Pomijam, że było to uzgodnienie w Komisji Trójstronnej. Było to coś za coś. Część, która była pozytywna dla pracodawców, już nie istnieje, ale ochrona stosunku pracy nadal obowiązuje. Obserwujemy zjawisko, że osoby, które pracują i korzystają z ochrony stosunku pracy, mają się dobrze, ale osoby pozostające poza systemem zatrudnienia mają małe szanse na zatrudnienie w ramach stosunku pracy. Dla nich właśnie istnieją atypowe formy zatrudnienia, zatrudnienie cywilnoprawne, ponieważ nie sądzę, aby którykolwiek z pracodawców zatrudnił pracownika na 4 lata przed emeryturą, ze świadomością, iż nie będzie mógł z nim rozwiązać umowy o pracę z przyczyn ekonomicznych, jeśli mu się nie powiedzie.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichWitoldPolkowski">Takich sytuacji jest bardzo wiele. Myślę, że dobrze będzie, jeśli Komisja Kodyfikacyjna wysłucha także głosu pracodawców w zakresie problemów, które należy rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Akurat wówczas, kiedy przekazywany był dorobek Komisji Kodyfikacyjnej, pełniłem funkcje wiceministra gospodarki i pracy. Mogę wyjaśnić, że przekazanie tych materiałów i podsumowanie pewnego etapu pracy wynikało z końca kadencji rządu oraz z wniosków partnerów społecznych, którzy chcieli zapoznać się z tym kodeksem. Fakt, że jego treść nie była ujawniana i konsultowana, traktowaliśmy jako kwestie natury kalendarza politycznego. Trudno, żeby przed wyborami ujawniać tak istotny z punktu widzenia odczuć społecznych akt prawny jak Kodeks pracy. Nie czuliśmy żadnego lęku, ponieważ ze szczegółami nikt się nie zapoznawał, włącznie ze mną. Miałem możliwość zapoznania się z pewnymi pozycjami, ale czasu nawet nie starczało, aby dokument, będący dokumentem programowym dla wszystkich indywidualnych i zbiorowych stosunków pracy, można było przeanalizować. Chcę nawiązać także do tego, o czym mówili partnerzy społeczni, i co było przedmiotem prac, które miałem możliwość prowadzić, jako przewodniczący Zespołu Prawa Pracy w Komisji Trójstronnej. Przygotowaliśmy regulacje, które były uwzględnione pomiędzy związkami zawodowymi a pracodawcami, co uważam za duży dorobek dialogu społecznego, oraz rozbieżności, problemy do załatwienia, jak powiedział pan Janusz Łaznowski, z obszaru indywidualnych stosunków pracy, które zostały przekazane Komisji Kodyfikacyjnej. Wątpliwości, o których wcześniej wspomniano, biorą się zapewne z tego powodu, że w naturalny sposób chcielibyśmy dowiedzieć się, które elementy zostały uwzględnione, a które pominięto.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Chcę zwrócić uwagę Komisji na to, że w UE, o czym wspomniał pan przewodniczący Ludwik Florek, dogmatem jest oddawanie pierwszeństwa w regulowaniu spraw z zakresu stosunków pracy partnerom społecznym tam, gdzie oczywiście konsensus jest możliwy. Tak było ze wspomnianym przez pana przewodniczącego porozumieniem w sprawie telepracy, a także z dwoma innymi porozumieniami, które zostały przekształcone w dyrektywy UE w sprawie ochrony pracowników zatrudnionych na czas określony i na czas nieokreślony. Wydaje mi się, że nie ma co liczyć na to, iż w pełni będziemy się zgadzać, ponieważ punkty widzenia pracowników i pracodawców różnią się, ale wydaje nam się, że na etapie prac nad Zbiorowym Kodeksem pracy, a więc relacjami ściśle związanymi ze stosunkami przemysłowymi występującymi pomiędzy pracodawcami a związkami zawodowymi, potrzebna jest dyskusja pomiędzy Komisją Kodyfikacyjną i Komisją Trójstronną, zwłaszcza w kontekście implementacji dyrektywy o informacji i konsultacji, nowej formy przedstawicielstw pracowniczych, które będą miały określone uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Rodzi się tu kilka pytań, które chciałbym zadać panu przewodniczącemu Ludwikowi Florkowi.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Pierwsze pytanie brzmi: jak formuła rad pracowniczych w opinii Komisji Kodyfikacyjnej powinna być ukształtowana, jeśli chodzi o wpływ na kształtowanie zakładowych źródeł prawa pracy? Wiadomo, że związki zawodowe w zakładach pracy, w których funkcjonują, mogą zwierać zakładowe układy zbiorowe pracy. Czy przewiduje się takie uprawnienia dla rad pracowników w instytucjach, w których nie działają związki zawodowe?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Druga kwestia dotyczy sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Gdy mówimy o perspektywach rynku pracy, musimy pamiętać, że to, co się stało w ciągu ostatnich szesnastu lat, to przede wszystkim to, że zmienił nam się dominujący podmiot zatrudnienia. Tym podmiotem nie są już olbrzymie zjednoczenia czy duże przedsiębiorstwa, które miały ogromną siłę i musiały podejmować długookresowe zobowiązania, ale są to małe i średnie podmioty, często mikroprzedsiębiorstwa. Istnieje tendencja – jest to zapisane w traktacie europejskim, w art. 118a, ale także w prawie wielu krajów UE, o czym zresztą pan przewodniczący Ludwik Florek świetnie pisał na początku lat 90. – do różnicowania pewnych uprawnień i obowiązków pracodawców wobec pracowników, w zależności od wielkości podmiotu. Przypomnę, że my tę tendencję rozpoczęliśmy w roku 2002. W czasie nowelizacji zmniejszono częściowo obowiązki małych firm. Jest to kwestia wydawania regulaminu wynagradzania, regulaminu pracy. Uprawnienia są też mniejsze w kilku innych obszarach. Pytanie brzmi: czy Komisja Kodyfikacyjna myślała o tym kierunku regulacji, zwłaszcza że nowoczesną tendencją w niektórych krajach UE jest kompensowanie tych uprawnień poprzez aktywne formy polityki rynku pracy? Odchodzi się od tradycyjnych, jak roboty publiczne czy prace interwencyjne, na rzecz kompensowania pewnych uprawnień, które traciliby pracownicy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Kolejne pytanie dotyczy perspektywy decentralizacji regulacji prawa pracy. Oczywiście w Polsce jest dość zakorzeniona tradycja kodyfikacyjna. Obowiązuje Kodeks pracy z 1974 r., który był kilkadziesiąt razy nowelizowany. Mamy nadzieję, że ta duża nowelizacja porządkuje ten obszar; nadzieja ta jest też obecna wśród przedstawicieli doktryny i w literaturze. Myślę, że dla partnerów społecznych ważne by było, aby pojawiła się przestrzeń do rozwijania zakładowych źródeł prawa pracy, tj. tworzenia zakładowych układów zbiorowych pracy. Tam powinny być regulowane zobowiązania płacowe, a nie na poziomie centralnym, ponieważ mogłoby to spowodować nieszczęście związane z upadaniem wielu zakładów pracy, które nie podołają wielu zobowiązaniom.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Ostatnia sprawa to poszukiwanie pewnej równowagi na rynku pracy. Oczywiście, pracownik jest słabszą stroną w stosunkach pracy, dlatego właśnie istnieje prawo pracy. Zostało ono stworzone po to, aby spełniać funkcję ochronną wobec pracowników. Wszystko zależy od sytuacji ekonomicznej. Wystarczy spojrzeć na niektóre wskaźniki związane z przestrzeganiem prawa pracy. Np. w latach 1996-1998, kiedy bezrobocie spadło poniżej 10% mieliśmy do czynienia ze zwiększoną absencją chorobową. W latach 2001-2002, gdy sytuacja na rynku pracy była szczególnie trudna i bezrobocie mocno rosło, obserwowaliśmy wielu pracowników, którzy nawet w czasie choroby chodzili do pracy, bo bali się utraty zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanJacekMecina">Najnowsze badania przeprowadzone razem z Polskim Towarzystwem Socjologicznym na temat przestrzegania przepisów (są to badania reprezentatywne, które niebawem będzie można opublikować) wskazują, że jest pewna poprawa. Różne instytucje prawa pracy istnieją jednak po to, aby to przestrzeganie prawa pracy egzekwować. Znów jest tu zgodność pomiędzy związkami zawodowymi a pracodawcami, którzy twierdzą, że przy potrzebie zagwarantowania przestrzegania przepisów prawa konieczne jest wprowadzenie takich mechanizmów, które będą służyć dialogowi społecznemu na poziomie zakładu pracy. Stąd tak ważna instytucja mediacji i arbitrażu w stosunkach pracy. W obecnie obowiązującym Kodeksie pracy jest instytucja komisji pojednawczych, która nie spełnia swojej roli. Myślę, że pan przewodniczący Ludwik Florek się z nami zgodzi. Chcę zapytać, czy możemy iść w kierunku uregulowania formy mediacji, arbitrażu w stosunkach pracy. Business Centre Club i Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan wystąpiły z inicjatywą do związków zawodowych na temat wprowadzenia mechanizmów koncyliacji w stosunkach pracy. Postępowania sądowe trwają rok lub 2 lata i jest to z każdej perspektywy skandaliczne. Być może wprowadzenie odpowiednich mechanizmów w Kodeksie pracy dałoby możliwość poprawy sytuacji w tym obszarze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoslankaMariaZuba">Rozmawiamy dziś o Kodeksie pracy, który ma regulować stosunki pracy między pracodawcą a pracobiorcą. Na obecnym, bardzo trudnym rynku pracy coraz powszechniejszą formą pracy jest samozatrudnienie. W tym obszarze rodzi się bardzo wiele patologii i niebezpieczeństw dla osób samozatrudniających się. Nawet w sprawozdaniu Państwowej Inspekcji Pracy, z którym mieliśmy możliwość się zapoznać, zwrócił moją uwagę zapis dotyczący bardzo dużej liczby wypadków na budowach oraz utrudnionych możliwości przeprowadzenia kontroli przez PIP w takich sytuacjach. Podkreślano, że nie funkcjonują tam żadne służby ochrony pracy. Na bardzo dużych budowach pracują osoby korzystające z możliwości samozatrudnienia. Mówię o bezpieczeństwie pracy, ale powinniśmy zauważyć także trudność ekonomiczną, a potem rozliczenia. Kiedy do tego dochodzi, okazuje się, że osoby, które podjęły tam pracę, nie mogą odzyskać za wykonaną pracę należnych środków finansowych. Proszę o informacje, na ile opracowywane kodeksy regulują ten obszar na rynku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaBeataMazurek">Padło na sali stwierdzenie, że pracownicy są słabsi w stosunku pracy niż pracodawcy. Oczywiście podzielam ten pogląd. Moje pytanie dotyczy mobbingu. Czy przewidywane są zmiany przepisów dotyczących mobbingu, w stosunku do dziś obowiązujących w Kodeksie pracy? Spotykamy się z wieloma opiniami, które wskazują na to, że udowodnienie w sądzie mobbingu, który jest stosowany przez pracodawcę w stosunku do pracownika, jest bardzo trudne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielOgolnopolskiegoPorozumieniaZwiazkowZawodowychJanuszGolab">Chcę się przyłączyć do głosów przedstawicieli związków zawodowych oraz organizacji pracodawców. Nieszczęściem w dyskusji nad zmianami w Kodeksie pracy jest to, że dziennikarze otrzymali tekst projektu. Dostaliśmy go od nich i widzieliśmy go, a partnerzy społeczni dopominają się od ponad półtora roku, aby przedstawić im to, co już dawno obiecywał nam rząd. Projekt Kodeksu pracy został przekazany rządowi. Partnerzy społeczni żądają za pośrednictwem Komisji, aby udostępnić im Kodeks pracy, podobnie jak państwu posłom. Inaczej nasza cała dyskusja jest zbędna.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrzedstawicielOgolnopolskiegoPorozumieniaZwiazkowZawodowychJanuszGolab">Mam pytanie do pana ministra Krzysztofa Michałkiewicza. Panowie posłowie Jerzy Budnik oraz Władysław Stępień mówili o sprawach związanych z niezależnością funkcjonowania Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, składającej się z niezależnych ekspertów. Przewodniczącym tej Komisji jest obecny minister edukacji. Czy to jest ta niezależność i czy rząd zamierza zmienić przewodniczącego Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselWlodzimierzStepien">Dziękuję państwu i proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselWlodzimierzStepien">Minister pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz:</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselWlodzimierzStepien">Trochę dziwię się, że dyskusja poszła w kierunku, jak gdybyśmy faktycznie dyskutowali nad projektem ustawy – Kodeks pracy przygotowanym i firmowanym przez rząd. Nie ma projektu rządowego. Trwają prace w grupie eksperckiej. Zespoły eksperckie funkcjonują przy Komisji Trójstronnej, a także przy poszczególnych centralach związkowych. Prace te są w tej chwili czymś naturalnym i oczywistym, natomiast projekt rządowy ma trochę inny charakter. Musi być zaakceptowany przez rząd, mieć formę projektu ustawy. Pamiętamy o ustawie o związkach zawodowych, która nakazuje nam konsultować i opiniować projekty, które interesują związki zawodowe. Nic nie wiem na temat, aby poprzedni minister do spraw pracy przekazywał oficjalny dokument. Z rozmów z Komisją Kodyfikacyjną wydaje mi się – proszę, aby potwierdził to pan prezes Ludwik Florek – że projekt sprzed pół roku i dzisiejszy stan prac nad kodeksami to są dwa różne etapy. Niekoniecznie to, o czym się dyskutuje, i to, co wynika ze stanu prac z pół roku, odpowiada temu, co docelowo znajdzie się w kodeksach. Sądzę, że dyskusja jest również z powyższych powodów trudna. Z jednej strony rozmawiamy o zapisach, które niekoniecznie znajdą się w docelowym dokumencie, zresztą w którejś z odpowiedzi pan prezes wspominał, że informacje ukazujące się w prasie nie odpowiadają temu, co jest w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselWlodzimierzStepien">Projekt jest cały czas tworzony i muszę się przyznać, że mój departament, który współpracuje z Komisją Kodyfikacyjną, nie ma bieżącej wersji papierowej, ponieważ prace odbywają się głównie przy komputerach.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselWlodzimierzStepien">Dlaczego premier Marek Belka lub jego współpracownicy otrzymując stan prac nad projektami nie przekazali tego we wszystkie odpowiednie miejsca, trudno mi odpowiedzieć. Partnerzy społeczni wiedzą, że są wypracowane sposoby opiniowania oraz konsultowania różnego rodzaju aktów prawnych. Oczywiście minister do spraw pracy ma również możliwość na forum Komisji Trójstronnej przekazać założenia do niektórych projektów i poprosić o wydanie opinii. Jak już jednak mówiłem, uważamy, że nie jest to projekt rządowy, a opracowywany przez zespół ekspercki – Komisję Kodyfikacyjną. Czy projekt będzie odpowiadał oczekiwaniom obecnego rządu, nie jestem w stanie w tej chwili powiedzieć. Nie wiem, czy przedłożymy go do konsultacji jako nasz projekt.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselWlodzimierzStepien">Chcę podziękować za pytanie panu posłowi Bolesławowi Borysiukowi. Wydaje mi się, że niepokój pana posła dotyczący niektórych rozwiązań, jeśli chodzi o formę pracy, jest uzasadniony. Zagrożenia wskazują następny poważny temat, którym w obecnej kadencji powinniśmy się zająć. Jest nim kwestia inspekcji pracy, która musi mieć odpowiednią rangę oraz odpowiednie narzędzia. Jest to wspólna troska posłów, Komisji Pracy oraz ministerstwa, daje gwarancję, że będziemy się tym poważnie zajmować i szukać rozwiązań, aby można było skuteczniej pilnować praw pracowniczych i ładu na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselWlodzimierzStepien">Następne pytanie dotyczyło Komisji. Jest ona ciałem pozarządowym, zespołem ekspertów, więc wszelkie w niej zmiany są trudne. Nie chciałbym brać odpowiedzialności na siebie za ocenę fachowości poszczególnych specjalistów prawa pracy w Polsce. Na pewno cała Komisja uważała, że pan minister Michał Seweryński dalej powinien pracować w Komisji, jednak on zrzekł się wszelkich gratyfikacji jako przewodniczący Komisji. Obecny etap prac oraz upływ czasu z 4 lat do 8 miesięcy, które pozostały do końca, uzasadnia wniosek Komisji Kodyfikacyjnej, by nie wprowadzać zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Zanim odpowiem na zadane mi pytania, chcę dodać, że sytuacja wygląda tak, jak wynika z wypowiedzi pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Od początku prac przyjęliśmy założenie, które zresztą znajduje swoje podstawy ustawowy, że działamy jedynie na rzecz rządu. Nigdy i nikomu zatem nie przekazywaliśmy żadnego projektu, co byłoby zresztą o tyle nieracjonalne, że wiemy dobrze, że projekty zmieniają się po każdym posiedzeniu, zanim prace nie zostaną skończone. Komisja zbiera się kilka razy w miesiącu, dodatkowo odbywają się kilkudniowe posiedzenia wyjazdowe. Państwo posłowie mający większe doświadczenie w pracy legislacyjnej mogą sobie wyobrazić, ile poprawek jest wprowadzanych po każdym posiedzeniu. Jeśli na jakimś etapie po to, aby pokazać, że są rezultaty pracy Komisji, to zostało wydrukowane, oprawione i dostało tytuł, to nie oznacza, że jest to projekt do odbycia dyskusji. Nie rozumiem, dlaczego przedstawiciele partnerów społecznych chcieliby dyskutować na tym etapie. Zapewne będzie, o czym zadecyduje rząd, faza dyskusji już po przyjęciu dokumentu przez rząd. Na obecnym etapie wymiana poglądów pomiędzy przedstawicielami stron w Komisji Trójstronnej i członkami Komisji wydaje mi się bez sensu. Komisja i tak działa według pewnego swojego rytmu i ma swoje plany, więc nie dałoby się tego chyba nawet technicznie połączyć.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Chcę wrócić do skierowanych do mnie pytań.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pan poseł Jerzy Budnik prosił mnie o określenie odsetka, w jakim projekt jest implementacją prawa europejskiego. Jeśli chodzi o indywidualny Kodeks pracy, to jest mniej więcej 20-25%, natomiast zbiorowy stanowi dużo więcej. W tym przypadku akty, które muszą być implementowane, konkretnie 3, a za chwilę 4 dyrektywy z zakresu zaangażowania pracowników, są bardzo obszerne. Zajmie to około 60-70%. W dodatku nie mamy własnej praktyki. Trudność polega na tym, że dla nas europejska rada zakładowa, spółka europejska, spółdzielnia europejska to jest właściwie abstrakcja. Zdaliśmy się na ustawodawcę unijnego, to zostało jedynie nieco lepiej zapisane niż w pierwotnej wersji ustawy, jako że nie ukrywam, iż posługujemy się tekstami oryginalnymi, nie tłumaczeniami dyrektyw. Działamy na materiale angielskim, niemieckim i francuskim, a nie tylko na polskich tłumaczeniach. W Komisji, o czym wspominał już pan minister, są osoby, które specjalizują się w prawie europejskim, dlatego staramy się to zapewnić.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Jeżeli chodzi o metody pracy, to nie będzie chyba żadną tajemnicą, jeśli powiem, że poszczególne działy były dzielone, jeśli chodzi o ich opracowanie, pomiędzy członków Komisji. Następnie oczywiście cała Komisja uzgadniała stanowisko. Często jest to kompromis. W Komisji nie ma jednolitego stanowiska w wielu sprawach. Jest to chyba dość zrozumiałe, w przypadku gdy mamy do czynienia z tak złożonymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Zarówno jeśli chodzi o poprzedni rząd, jak i obecny, nikt nigdy nie ingerował w prace Komisji. Byliśmy kilkakrotnie pytani o różne sprawy bieżące, niezbyt często zresztą, ale to wynika z rozporządzenia Rady Ministrów i dotyczyło prac pozakodyfikacyjnych. W pracach kodyfikacyjnych nie było nigdy żadnego nacisku ani nawet próby oddziaływania.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">W Komisji orientacje propracownicze lub propracodawcze występują, ale one nie przebiegają tak prosto. Nie można chyba o żadnym członku powiedzieć, że jest jedynie po jednej lub po drugiej stronie. Tutaj wyważa się te interesy, zwłaszcza że bierze się pod uwagę także doświadczenia innych państw. Zapoznaliśmy się z kilkunastoma kodeksami, gdzie są różne rozwiązania, zarówno starych państw członkowskich, jak i nowych krajów UE.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Padło pytanie na temat przeprowadzenia analizy stosunków, jakie panują obecnie w Polsce między pracodawcami i pracobiorcami. Nie ma takiej możliwości. Odbyliśmy spotkanie z przedstawicielami Inspekcji Pracy, w tym również w panią minister Anną Hintz. Sędziowie Sądu Najwyższego rozpatrują na co dzień sprawy i mają do czynienia ze stosunkami pracy. Pozostali członkowie Komisji nie działają w próżni. W tej chwili nie ma osoby, która nie miałaby kontaktu z praktyką. Stąd znamy realia. Podawane dziś argumenty słyszeliśmy wiele razy. Funkcjonujemy w rzeczywistości. Jeśli ktoś jest profesorem, to nie znaczy, że zajmuje się jedynie nauczaniem akademickim.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Komisja nie zajmuje się dochodami, ponieważ nie jest to materią ustawową. Konstytucja wskazuje jedynie, że materią ustawową jest płaca minimalna, natomiast wszelkie inne sprawy to są kwestie tzw. autonomii socjalnej. Powinno to zostać ustalone przez strony. Wyjątek dotyczy może sektora publicznego, sfery budżetowej, gdzie pieniądze płyną z kieszeni podatnika i strona pracodawców powinna nad tym czuwać. Jeśli chodzi o sektor prywatny, to oczywiście strony ustalają sobie wynagrodzenia i bez względu na to, jakie są relacje, nie powinniśmy w to ingerować. Zresztą chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską w art. 136 wymienia wynagrodzenia, jako przykład materii, która nie podlega prawu europejskiemu. Skoro tego nie reguluje się na szczeblu europejskim, to jest to wskazówka, że nie należy tego robić również na poziomie krajowym.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pan poseł Władysław Stępień powiedział, że rozwiązania urlopowe z lat 20. XX wieku są przeżytkiem. Oczywiście, że nie nadają się do wprowadzenia w życie obecnie, ale chodzi o to, że wszystkie uprawnienia zostały zachowane. Miałem na myśli jedynie sposób redagowania przepisów. Można pisać prawo tak prosto, jak pisali legislatorzy w okresie międzywojennym, a można pisać w tak skomplikowany, jak obecnie są tworzone niektóre ustawy, np. ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Jeśli policzyć poprzednią ustawę, to była ona chyba 100 razy nowelizowana. Jest szalenie rozbudowana. Nawiązuję do tego, jak tworzono prawo w okresie międzywojennym. Chcę powiedzieć, że wówczas było tylko 5 specjalistów z zakresu prawa pracy. Mimo to dobrze im się pracowało.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pan poseł Lech Kołakowski pytał, czy przepisy projektu przyczynią się do zmniejszenia bezrobocia. Wydaje się, że tak. Została zachowana instytucja pracy na zastępstwo. Statystyki pokazują, że jednak część osób uzyskuje taki rodzaj zatrudnienia. Pracodawca się nie boi. Istnieje bardzo znany casus w prawie niemieckim. Powstała cała książka na temat zatrudnionej na zastępstwo młodej pracownicy, która zaszła w ciążę i pracodawca ponosił olbrzymie tego konsekwencje finansowe. Praca na zastępstwo nie łączy się z ochroną, więc pracodawca nie ryzykuje. Może zatrudniać młode pracownice, gdyż nie ma następstw w zakresie uprawnień związanych z macierzyństwem.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Temat pracy tymczasowej jest wypaczany. Państwo posłowie na pewno lepiej znacie ostatni raport Inspekcji Pracy opublikowany kilkanaście dni temu. Okazuje się, że oczywiście ta forma pracy przyczynia się do zmniejszenia bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pan poseł Bolesław Borysiuk pytał o wzrost poziomu zatrudnienia. Jeżeli mówimy o prawie pracy, bo w innych kwestiach Komisja nie czuje się całkiem kompetentna, to jest ogólna reguła, że niewątpliwie dobre prawo, to znaczy jasne i stabilne, wyważone w kwestii uwzględniania interesów obydwu stron, przyczynia się do wzrostu zatrudnienia z kraju. Inwestorzy zagraniczni chętnie przenoszą się do państwa, w którym są przejrzyste przepisy. Często twierdzą, że nie przeszkadza im poziom uprawnień, a właśnie niestabilność i niejasność prawa. Po to niekiedy, aby wyjaśnić stosowanie przepisu, trzeba ponieść kilkakrotnie wyższe koszty niż zastosowania tego przepisu. To jest niedobra sytuacja. Należy starać się tego unikać.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Kwestia szarej strefy wystąpiła w kilku zadanych przez państwa posłów pytaniach. Jest ona sferą nierejestrowaną, więc prawo ma tutaj ograniczone możliwości działania. W Kodeksie pracy oraz w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy zawarte są przepisy proceduralne zmierzające do ujawnienia szarej strefy, sankcjonowania wprost i pośredniego. Brak zawarcia umowy pisemnej jest pierwszym sygnałem. Jest to wykroczenie zagrożone kara grzywny do 10 tys. zł kary grzywny. Jeśli występuje nagminnie, może być potraktowane nawet jako przestępstwo.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Istnieją dwa przepisy prawa materialnego. Jeśli jest to zatrudnienie, które spełnia warunki zatrudnienia pracowniczego, to bez względu na to, czy strony się umówiły, czy ujawniły to, czy nie, jest traktowane jako stosunek pracy ze wszystkimi następstwami, czyli wszystkimi uprawnieniami.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Odpowiadając na pytanie przedstawiciela NSZZ „Solidarność” Janusza Łaznowskiego, chcę powiedzieć, że Komisja wywiązała się z postulatów. Maksymalny okres zatrudnienia na podstawie umów na czas określony przyjęliśmy na 3 lata. Chcę poinformować państwa posłów, że jest to jedno z trzech możliwych rozwiązań. Może być powtarzalność tych umów, jak obecnie, nie więcej niż dwie umowy na czas określony. Mówimy o umowach równoległych czasowo. Może być przyczynowość, jak w prawie niemieckim, jednak trudno to zapisać, a jeszcze trudniej egzekwować, co przyznają sami Niemcy. Może także być maksymalny czas trwania, np. 3 lata. Boję się tylko, że przez 3 lata wszyscy będą zatrudniać na czas określony, a potem będą żądać przejścia na inny system zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Przepisy dotyczące kwestii ochrony wynagrodzeń są zawarte w Kodeksie pracy. Jeżeli ktoś ma ustalone wynagrodzenie, to należy je wypłacić. Jeśli wynagrodzenie nie zostaje zapłacone i nie ma żadnych świadków prawnych, żeby można było to wyegzekwować, to sytuacja jest raczej beznadziejna. Jeszcze pan minister Jerzy Hausner pytał Komisję Kodyfikacyjną, czy możemy zawrzeć w propozycji jakieś przepisy, które nas przed tym uchronią. Powiedzieliśmy, że nie. Wyliczyliśmy wszystkie istniejące środki prawne: kontrolę, możliwość dochodzenia w sądzie, odsetki, możliwość waloryzacji sądowej, odpowiedzialność karną administracyjną, odpowiedzialność karną itp. Istnieje cały pakiet środków. Fakt, że nie można tego wyegzekwować, moim zdaniem leży poza prawem.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pani posłanka Maria Zuba pytała o samozatrudnienie. Należy rozróżnić fałszywe i prawdziwe samozatrudniene. Nie ma wątpliwości, że prawdziwe samozatrudnienie jest dopuszczalne, natomiast fałszywe, kiedy ktoś będąc pracownikiem rejestruje swoją firmę, chociaż nie ma zamiaru prowadzić działalności gospodarczej, jest sankcjonowane, poprzez przekwalifikowanie, zarówno z inicjatywy PIP, jak i samego zainteresowanego. Problem polega tylko na tym, że sądy nie zawsze chcą zasądzać czy orzekać, ale one opierają się zasadzie autonomii i woli stron. Jeśli przed sądem staje fałszywy samozatrudniony i pracodawca i zgodnie mówią, że chcieli, aby była taka forma zatrudnienia, to sąd uznaje, że nie ma nic do dodania, wszystko jest załatwione zgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pani posłanka Beata Mazurek pytała o mobbing. Moim zdaniem mobbing za wcześnie został wprowadzony do kodeksu. Problem mobbingu nie wynika z żadnej dyrektywy unijnej. Nowelizację Kodeksu związaną z tym problemem przygotowało wówczas Ministerstwo Sprawiedliwości, a nie Ministerstwo Gospodarki i Pracy. Jeśli chodzi o ciężar dowodu w propozycjach przez nas napisanych, to dążymy do ułatwienia pozycji procesowej strony mobbowanej. Jest to rozciągnięcie zasady, która dotyczy dyskryminacji, co wynika z dyrektywy unijnej – na mobbing. Polega to na tym, że na pracowniku ciąży początek ciężaru dowodu, tzn. musi uprawdopodobnić okoliczności. Wówczas ciężar kontrdowodu przechodzi na pracodawcę. Musi wykazać, że on nie mobbował tego pracownika. Więcej nie da się chyba zrobić, skoro UE nie ma w tej materii obowiązujących przepisów, choć problem był bardzo często rozpatrywany przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">W sprawie udostępnienia projektu przedstawicielom społecznym nie mogę nic więcej powiedzieć, ponieważ nie jesteśmy gospodarzami projektu. Uważam, że jak skończymy prace, to może on być udostępniony.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Kończąc swoje wystąpienie chcę powiedzieć, że jeśli chodzi o osobę pana ministra Michała Seweryńskiego, to członkowie Komisji nie mają nic do powiedzenia. Podporządkowujemy się każdej decyzji rządu. Pan minister Michał Seweryński jest natomiast naturalnym liderem środowiska prawa pracy. Był nim długo przed tym, zanim został ministrem i będzie, jak przestanie być ministrem. Środowisko jest uporządkowane i działa według pewnych zasad. Kiedyś takim liderem był prof. Wacław Szubert z Łodzi, nauczyciel ministra Michała Seweryńskiego. Pan minister może nie uczestniczyć w pracach Komisji, ale bez niego działałaby dużo gorzej, jeśli w ogóle prace mogłyby się jakoś toczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicedyrektordepartamentuwNajwyzszejIzbieKontroliStanislawFalski">Najwyższa Izba Kontroli nie może ustosunkować się do tematu dzisiejszej dyskusji. Nie współpracowaliśmy do tej pory ani z Komisją, ani z ministerstwem. Nie ocenialiśmy również na żadnym etapie projektów, nawet wstępnych, tego dokumentu. W związku z tym nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielBusinessCentreClubZbigniewZurek">Jestem członkiem Komisji Trójstronnej i dołączę się do wypowiedzi innych jej członków, którzy proszą pana ministra o udostępnienie materiałów. Chcę wzmocnić ten głos publiczny deklaracją pana ministra Jacka Piechoty, wtedy przewodniczącego Komisji Trójstronnej, co może potwierdzić pan Jacek Męcina, wówczas wiceminister. W czasie posiedzenia Komisji Trójstronnej ówczesny przewodniczący oświadczył publicznie, że jest w posiadaniu pisemnego projektu kodeksu przygotowanego przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy i nie przekazuje go stronom społecznym jedynie ze względu na wybory. Publicznie stwierdził, że skończy się czas wyborczy, opadnie kurz bitewny i wtedy te materiały zostaną nam udostępnione. Wybory dawno się odbyły, a my nadal czekamy na te materiały. Apelujemy do pana ministra Krzysztofa Michałkiewicza o ich udostępnienie. Jest to tak ważne, ponieważ strona społeczna, która tak zgodnie wyraża się dziś na tej sali, to praktycy prawa pracy. Pamiętamy tym, co powiedział pan przewodniczący Ludwik Florek, iż profesorowie i eksperci również mają kontakt z praktyką poprzez procesy sądowe. Jednakże nasze doświadczenia mają inny charakter. Chcielibyśmy móc poznać te materiały i przestać się wstydzić, kiedy dzwonią do nas dziennikarze i pytają o komentarz do różnych propozycji Komisji Kodyfikacyjnej, my odpowiadamy, że ich nie znamy, a dziennikarze nam je czytają, żebyśmy mogli to skomentować. Bardzo prosimy o kontynuację stanowiska wyrażonego przez poprzedniego ministra do spraw pracy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzedstawicielBusinessCentreClubZbigniewZurek">Ma to znaczenie także w kontekście bardzo szybkich prac, jakie podjął obecny parlament nad ustawą o informacji i konsultacji. Podjęliśmy deklarację rządu, że jeśli strony społeczne porozumieją się w tej materii, to rząd to uszanuje. Pracujemy i jesteśmy bardzo bliscy porozumienia. Sądzę, że informacje na temat propozycji Komisji Kodyfikacyjnej mogłyby nam pomóc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselStanislawSzwed">Myślę, że zbliżamy się do końca naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselStanislawSzwed">Chcę bardzo serdecznie podziękować panu ministrowi i poprosić, aby przygotowywany kodeks nie był ani socjalny, ani liberalny, tylko normalny, uproszczony, aby wszyscy go rozumieli. Byłoby to najlepsze rozwiązanie. Grono osób pracujących nad projektem jest imponujące, wiec sądzę, że wyniki prac także będą wspaniałe.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselStanislawSzwed">Stronami dyskusji są Ministerstwo Pracy oraz organizacje społeczne. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby udostępnić parterom społecznym urobek Komisji, nie w formie projektu rządowego, ale w formie informacji. Im więcej porozumienia i współpracy, tym kodeks będzie lepszy.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoselStanislawSzwed">Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby doprowadzić do spotkania Komisji Trójstronnej z Komisją Kodyfikacyjną Prawa Pracy, które potrwałoby 1 lub 2 dni. Byłby to czas na wymianę poglądów i dyskusje. Byłoby łatwiej dojść w późniejszych pracach do konsensusu.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PoselStanislawSzwed">W imieniu Komisji zwracam się do pana ministra Krzysztofa Michłkiewicza oraz członków Komisji Kodyfikacyjnej z taką prośbą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselWlodzimierzStepien">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Moi przedmówcy podnieśli jeszcze kilka nowych spraw. Pozwolę sobie bardzo krótko na nie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Wzrastająca biurokracja pracownicza jest następstwem implementacji dyrektywy 91/533/EWG. Musieliśmy to wprowadzić, i tak udało nam się zrobić to dość łagodnie.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Jeśli chodzi o liczbę osób chronionych, to ustawodawstwo działa poza Kodeksem. Kodeks pracy nie zwiększa tej liczby.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Przy wyjazdach zagranicznych pracowników istnieje instytucja doręczenia zastępczego. Realizują to sądy.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pan Jacek Męcina pytał o wpływ na źródła prawa tych porozumień. Musi być on różny. Układy zbiorowe pracy zawsze będą domeną związków zawodowych. Mediacja jest od niedawna uregulowana w Kodeksie postępowania cywilnego. Pozwoliłem sobie jeszcze zabrać głos, aby państwa posłów poinformować, że część spraw rozgrywa się poza sejmową Komisją Pracy oraz Komisją Kodyfikacyjną Prawa Pracy. Część problemów prawa pracy reguluje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego. Chodzi o szeroko rozumiane rozstrzyganie sporów. Zaproponowano tam mediacje, także w stosunkach pracy. Od niedawna jest instytucja, która nowi nazwę zapisu na sąd polubowny, ale dotyczy spraw ze stosunku pracy po powstaniu sporu. Jeżeli strony nie chcą iść do sądu, bo procesy rzeczywiście trwają bardzo długo, to może skorzystać z możliwości rozstrzygania sprawy przez sąd polubowny.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Minister pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz:</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#WiceprzewodniczacyKKPPLudwikFlorek">Pan poseł Stanisław Szwed postawił mnie w nieco trudnej sytuacji, ponieważ trudno mi traktować wyniki prac Komisji Kodyfikacyjnej jak projekty rządowe. Nawet rozporządzenie, które zostało przyjęte przez poprzedni rząd, dotyczy gotowych projektów ustaw, które zostaną przekazane do konsultacji w Trójstronnej Komisji. Nie widzę sensu skierowania opracowanych przez Komisję projektów ustaw do konsultacji społecznych. Będę jednak rozmawiał z przewodniczącym Komisji, czy jest możliwe przygotowanie materiału, który można by przekazać partnerom społecznym, lub też zorganizowanie spotkania partnerów społecznych z członkami Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, na którym będzie można dyskutować o konkretnych wątpliwościach budzonych przez prace tej Komisji oraz przedstawić sugestie do dalszych prac. Przyjmuję wnioski do realizacji, natomiast formę realizacji uzgodnię z Komisją Kodyfikacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselWlodzimierzStepien">Komisja obradowała dziś nad bardzo ważnym tematem. Sądzę, że będziemy na bieżąco współpracować z panem ministrem Krzysztofem Michałkiewiczem i członkami Komisji Kodyfikacyjnej. Na jednym z naszych pierwszych spotkań założyliśmy, że zamierzamy być podmiotem dbającym o symetrię między pracodawcami i pracobiorcami.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselWlodzimierzStepien">Z przyjemnością odnotowaliśmy wyostrzenie w pracach Komisji spraw związanych z walką z bezrobociem oraz jego zapobieganiem. Chcę państwa zapewnić, że mamy pełną świadomość, iż z bezrobociem nie walczy się w powiatowych urzędach pracy, tylko tworząc dobre prawo oraz klimat do dobrej współpracy z organizacjami pracodawców i pracobiorców. Jako Komisja Pracy chcemy spełniać taką misję.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselWlodzimierzStepien">Przyłączam się do wszystkich głosów, aby jednak w trosce o prawidłowy klimat w czasie tworzenia projektu Kodeksu pracy, w miarę możliwości, udostępnić partnerom społecznym jego tekst, a także dążyć do maksymalnego skrócenia czasu pracy nad pozostałym fragmentem, czyli Zbiorowym kodeksem pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselWlodzimierzStepien">Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselWlodzimierzStepien">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>