text_structure.xml
70.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Zatem uznaję porządek dzienny za przyjęty i przystępujemy do jego realizacji. Proszę pana ministra o uzasadnienie przedłożonego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAndrzejMizgajski">Na początku słów kilka celem przedstawienia pani minister Teresy Warchałowskiej. Oczywiście pani Teresa Warchałowska jest dobrze znana w Komisji, bowiem w poprzedniej kadencji brała udział w pracach Komisji jako przedstawicielka Najwyższej Izby Kontroli. Znana jest również w ministerstwie, gdyż pełniła wcześniej funkcję Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Tak więc osoba pani minister stanowi duże wzmocnienie dla resortu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAndrzejMizgajski">Jeśli chodzi o ustawę – musieliśmy spojrzeć rzeczywistości w oczy i skonstatować, że rząd nie będzie w stanie wdrożyć zapisów ustawy – Prawo wodne, w zakresie utworzenia Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej od przyszłego roku. Konsekwencją tej konstatacji jest zmiana ustawy, czyli zmiana dwóch artykułów, gdzie przesuwamy utworzenie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej i ustanowienie organu, czyli prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, na 2007 r.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAndrzejMizgajski">Decydującym czynnikiem okazały się tu koszty, których jednak nie dało się zmieścić w projekcie budżetu na 2006 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselStanislawZelichowski">Już któryś raz z rzędu przesuwamy z roku na rok termin wdrożenia tejże ustawy. W poprzedniej kadencji byłem przewodniczącym podkomisji, która pracowała nad nowelizacją ustawy – Prawo wodne. Uznaliśmy wówczas, że wobec nałożenia na rząd precyzyjnych zadań, wynikających z naszej integracji, w zakresie dyrektyw – głównie wodnej, ale również ściekowej – w ustawie trzeba wymienić zadania, jakie muszą poszczególne organy wykonać. Wiele z tych zadań wykonuje właśnie Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselStanislawZelichowski">Dziś rozumiem, że dylemat jest taki: nowy rząd nie miał możliwości określenia wielkości środków niezbędnych do utworzenia Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Stąd proponuje, aby sprawę przesunąć o rok, żeby mieć czas na wygospodarowanie środków.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselStanislawZelichowski">Zatrzymajmy się jednak na chwilę przy tych kosztach. Czy naprawdę konieczna jest adaptacja budynku? Przecież w gestii ministerstwa jest cały szereg różnych obiektów, w których ten urząd może funkcjonować w pierwszym okresie rozruchu. I dalej – czy muszą być cztery samochody? Czy nie mogą być dwa?</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselStanislawZelichowski">Kiedy przypatrzymy się dokładnie kosztom, to wydaje się, że ta kwota wcale nie musi wynosić aż 10 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselStanislawZelichowski">Oczywiście możemy zrobić taki gest i przesunąć tę sprawę o rok. Jednak na poprzednim posiedzeniu Komisji z uwagą wysłuchałem ministra środowiska, który mówił na temat programu resortu w dziedzinie ochrony środowiska. Pan minister mówił o ptaszkach, które latają nad Warszawą, o odłogach, z których jest dumny itd., natomiast dylemat polega na tym, że ten resort ma ściśle określone zadania i ściśle określone terminy realizacji tych zadań. W dyrektywie ściekowej czy wodnej jest np. podany dokładny wykaz inwestycji z podaniem roku, w którym muszą być wykonane.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselStanislawZelichowski">Uważam, że warto byłoby, zanim podejmiemy decyzję o przesunięciu tego terminu, aby sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz, wypowiedziało się na ten temat.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselStanislawZelichowski">O ile pamiętam dyrektywa wodna wyznacza nam termin do 2012 r. Oczywiście możemy sobie powiedzieć, że to nie dotyczy tego rządu, że możemy przez 4 lata nic nie zrobić, bo zrobi się to później. Tylko, że to „później” dotyczyć będzie 12 mld zł. Jeśli tej kwoty nie rozłożymy na poszczególne lata, to w określonym terminie tego nie wykonamy. Dlatego zanim podejmiemy decyzję czy zlikwidujemy ten urząd, czy nie – wraz zadaniami, które na ten urząd zostały nałożone – warto byłoby tę sprawę przedyskutować w gronie ekspertów, choćby z Krajową Radą Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselStanislawZelichowski">Warto pamiętać, że gospodarka wodna ma ogromne znaczenie w funkcjonowaniu resortu środowiska. Jeżeli dziś mamy Głównego Konserwatora Przyrody, który zajmuje się tylko drobnym fragmentem działalności resortu, mamy Głównego Geologa Kraju – co wynika z ustawy – Prawo geologiczne i górnicze – to dlaczego tę gospodarkę wodną pozostawiamy samą sobie? Wydaje się, że nawet jeśli środki na gospodarkę wodną są zmniejszone, to warto tym ludziom, którzy się tymi problemami zajmują, dać sygnał, że ich pracę się docenia. To na pewno zmobilizuje ich do jeszcze lepszej pracy.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselStanislawZelichowski">Przypominam, że w 1997 r. mieliśmy na gospodarkę wodną 670 mln zł. Dziś jest 174 mln zł. Taki jest tu spadek. W związku z tym, jeśli jeszcze tak istotne elementy w tej gospodarce wodnej przesuniemy o rok, to zastanawiam się, kto będzie za to wszystko odpowiadał, jeśli dojdzie do jakiegoś nieszczęścia. Dlatego proponuję, aby podkomisja, którą pewnie powołamy do pracy nad projektem ustawy, rozpoczęła swą pracę od uzyskania opinii ekspertów, co sądzą o tym przesunięciu terminu o rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaJolantaHibner">Z przykrością muszę się zgodzić z moim przedmówcą, bowiem zawsze wolałabym powiedzieć, że popieram stanowisko rządu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoslankaJolantaHibner">My ciągle jesteśmy w niedoczasie, a ustawy są odkładane. Jeżeli nawet coś stworzymy, to okazuje się, że te przepisy są niedoskonałe, bo w uzasadnieniu do tego projektu ustawy czytamy, że na powstanie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej były przeznaczone środki niewystarczające, w wysokości 969 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoslankaJolantaHibner">Ja popieram stanowisko mego przedmówcy i również uważam, że nie potrzeba aż 10 mln zł dla stworzenia tej nowej instytucji. Przecież pracowników mamy wziąć z ministerstwa, z RZGW, z zarządów gospodarki wodnej. Ci pracownicy pracowali na jakimś sprzęcie. Dlaczego zatem mówi się o jakichś ogromnych kosztach inwestycyjnych? Czy te komputery, samochody z likwidowanych dotychczasowych biur wyparowują? Czy trzeba wszystko od zera kupować nowe? Czy konieczne są aż 4 nowe samochody? Na taką rozrzutność chyba nawet Szwajcarów nie byłoby stać. Przecież można wykorzystać dotychczasowe lokale, dotychczasowe wyposażenie i zminimalizować te koszty.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PoslankaJolantaHibner">Uważam, że już jest zbyt późno, żeby jeszcze tę sprawę odwlekać. W tej chwili mamy taką sytuację, iż musimy podjąć działania, żeby powstała ta nowa jednostka i żeby zaczęła działać, bowiem mamy przed sobą do wykonania zadania, które przyjęliśmy wchodząc do Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanRzymelka">Uzasadnienie do przedłożonej ustawy jest kuriozalne. Ja przez kilka kadencji pracuję w Sejmie, ale z czymś takim nie spotkałem się. Urzędnicy aparatu wodnego chcą zachować status quo, nie chcą żadnych zmian, a przecież o tych zmianach była już mowa w 2001 r. Twierdzi się, że zaoszczędzi się coś, co może być „ewentualną adaptacją”. Zapisanie, że być może zaadaptujemy coś i to ma być podstawa, żeby nie wdrażać dyrektywy wodnej – toż to kuriozum. Tym właściwie powinien się zająć Trybunał Stanu, bo gospodarka wodna w Polsce jest zaniedbywana od kilkunastu lat.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJanRzymelka">W Sejmie od wielu lat nie było poważnej dyskusji o gospodarce wodnej. I tu mój pierwszy postulat. Otóż zanim zaczniemy rozmawiać o szczegółach tego projektu, chciałbym zwrócić się do pana ministra z prośbą. We wrześniu przygotował pan strategię wodną, której posłowie niestety nie poznali. My powinniśmy porozmawiać o szczegółach założeń tej strategii wodnej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJanRzymelka">Obawiam się, że w 2012 r. czy 2015 r. Polska będzie płaciła ogromne kary. Nasza gospodarka wodna zarządzana jest z punktu widzenia administratora drogi wodnej, czyli ile centymetrów wody jest pod kilem. Natomiast Unia – a pracuję w Radzie Europy w Komisji Ochrony Środowiska – patrzy na to całkiem inaczej. Patrzy bardziej pod kątem biologicznym niż chemicznym. U nas systemy klasyfikacji jakości wód są stare, sprzed 20–30 lat. W Unii nikt tymi kategoriami nie posługuje się. I dlatego dyrektywa wodna zobowiązywała Polskę, żeby myśleć kategoriami holistycznymi o jakości wody, biologicznie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoselJanRzymelka">Żeby zacząć wprowadzać w Polsce porządek w wodzie – bo na razie jest totalny bałagan – musi być jeden nadzorca. To nie może być minister właściwy do spraw gospodarki wodnej, tylko to musi być Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, bo taki jest model europejski. Państwo tłumaczycie, że tę instytucję powołamy w następnym roku. A przecież w następnym roku pewnie będzie jeszcze mniej środków na ochronę środowiska. Tak się przecież dzieje od lat. Z roku na rok te środki są coraz mniejsze. Dlatego lepiej chyba załatwić tę sprawę w 2006 r., póki jeszcze jakieś środki są.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PoselJanRzymelka">Proszę powiedzieć dlaczego nagle wycofujemy się z czegoś, do czego przygotowywaliśmy się od 6–7 lat?</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PoselJanRzymelka">Pytanie – jakie będą straty z tego tytułu? Bo zysk zaoszczędzenia ewentualnych milionów złotych z adaptacji na coś, co jeszcze nie istnieje, może być zerowy, w porównaniu do strat, które spowoduje nieistnienie tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PoselJanRzymelka">Jeszcze raz powtarzam – ktoś musi być odpowiedzialny za wodę w Polsce. Sekretarze stanu, podsekretarze stanu zmieniają się praktycznie co kilka miesięcy i nie ma instytucji, która doprowadzi wodę w Polsce do standardów europejskich. Woda jest fundamentem życia, jest fundamentem rozwoju Polski.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PoselJanRzymelka">Jeżeli popatrzymy na statystyki jakości wód gruntowych, jakości wód w ściekach, to przecież zajmujemy jedno z końcowych miejsc. Nie ma kraju, który ma tak brudne wody podziemne jak my. Dlatego przesuwając ten termin minister Jan Szyszko bierze na siebie odpowiedzialność, że w tych statystykach będziemy jeszcze dalej.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PoselJanRzymelka">Jako Komisja powinniśmy dążyć do zorganizowania poważnej debaty na temat gospodarki wodnej, a ten druk sejmowy nr 66 w ogóle odrzucić. Przecież dla powstania tej nowej instytucji nie są konieczne olbrzymie nakłady. Tu tylko potrzebna jest odważna decyzja polityczna.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PoselJanRzymelka">Przy okazji chciałbym zapytać, czy ten projekt ustawy był przedmiotem uzgodnień międzyresortowych? Bo przecież gospodarka wodna zahacza o infrastrukturę i o gospodarkę. Czy minister skarbu i minister gospodarki zgodzili się na to, aby nadal był ten bałagan w „wodzie”? Doprawdy nie wiem dlaczego rząd i premier się pod tym podpisali.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselAdamPuza">Ja również przyłączam się do głosu, aby ten problem potraktować całościowo. Przystępując do Unii przyjęliśmy na siebie określone zadania. Są one bardzo, bardzo poważne i są – z przykrością muszę to powiedzieć – od kilku lat nierealizowane, zwłaszcza odnośnie dostosowania do przepisów w zakresie prawa wodnego. Nie za wiele w tej dziedzinie zostało zrobione. Robią coś gminy, w zakresie swoich kompetencji, ale pozostaje cała sfera spraw, które muszą być rozstrzygnięte na poziomie ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PoselAdamPuza">W Polsce była próba zarządzania zlewniowego, zarządzania dorzeczami. Odstąpiono od tego, a jest to jedyna droga, która prowadzi do rozsądnej gospodarki wodą. Dlatego chciałbym zapytać – co z zarządzaniem zlewniowym i co z realizacją naszych zobowiązań, które przyjęliśmy, być może pochopnie, bo są to bardzo trudne zadania do zrealizowania w bardzo krótkim czasie. Skutki tego, jak obliczono, idą w miliardy złotych kar, które będziemy musieli ponosić już niedługo, bo od 2010 r. Proszę o potraktowanie tej sprawy jako bardzo poważnej, związanej z naszymi zobowiązaniami. Możliwe, że będą potrzebni odpowiedni urzędnicy, którzy doprowadzą do konkretnej dyskusji na temat zarządzania wodą. Na pewno trzeba to będzie dobrze przygotować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Z przykrością stwierdzam – podobnie, jak 4 lata temu, gdy rozpoczynaliśmy pracę w Komisji Ochrony Środowiska – że tak naprawdę Komisja i wydatki kierowane na ochronę środowiska są traktowane po macoszemu. Kolejny rząd zachowuje się tak, jak by nie miał świadomości, że przez ten resort przechodzi olbrzymia pula środków unijnych i że Polska, nie spełniając zobowiązań, będzie płaciła dosyć duże kary.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Nie mogę zrozumieć, dlaczego mamy o rok przesuwać powołanie urzędu, ze względów czysto finansowych. Przecież ten urząd ma być oparty o urzędy już funkcjonujące. Tymczasem w uzasadnieniu czytamy, że ten urząd ma być wyposażony we wszystko od gumki i ołówka po 4 samochody.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Przypomnę, że premier z Prawa i Sprawiedliwości mówił o tanim państwie, o tym, że będą sobie odejmowali samochody, komórki itd. Teraz okazuje się, że wcale tak nie jest i mam obawy czy rzeczywiście chodzi tu o ratowanie budżetu państwa. To uzasadnienie, iż dzięki odłożeniu tej sprawy o rok zaoszczędzi się w budżecie 2006 r. jest jakimś nieporozumieniem. Myślę, że nowy minister środowiska chyba nie do końca wgłębił się w nasze zobowiązania i w to, że powołanie tego nowego urzędu jest któryś raz z rzędu przesuwane. Obawiam się, czy to nie jest tak, że nie ma odpowiedniego człowieka na stanowisko prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej i wobec tego trzeba tę sprawę odsunąć w czasie, bo najważniejsze jest, żeby to był „nasz człowiek”, a tak naprawdę kwestie ochrony wód – to już jakby dalsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Nawiasem mówiąc powoływanie podkomisji, to zupełny nonsens. Przecież w tej ustawie nie ma nic takiego, nad czym musiałaby pracować podkomisja.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Zgłaszam formalny wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Mogę tylko współczuć panu ministrowi. Pan jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, ponieważ pełnił pan swoją funkcję w poprzedniej kadencji, kiedy budowaliśmy niezbyt tanie państwo – taka została utarta opinia – i kiedy alternatywą dla tamtego jest teraz to tanie państwo. Przypominam, że wtedy to prawdopodobnie ministerstwo skalkulowało koszt tego urzędu na poziomie 969 tys. zł. Zakładam, że były to koszty doszacowane. Tak więc wtedy, w tym nietanim państwie, przewidywano utworzenie tego urzędu za 969 tys. zł, a teraz przewiduje się dodanie jeszcze 10.311 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Proszę wyjaśnić, co się stało w tym krótkim czasie – bo zakładam, że potrzeba utworzenia tego urzędu wyniknęła z oceny sytuacji przez rząd poprzedniej kadencji i tej pewnie też, gdyż nie mówi się o rezygnacji z utworzenia urzędu, tylko o przesunięciu o rok, jak na razie. Proszę powiedzieć, czy te 969 tys. zł to były koszty niedoszacowane? Czy wtedy widzieliście państwo możliwość utworzenia tego urzędu za 969 tys. zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselPiotrCybulski">Powiem krótko – klimat wokół gospodarki wodnej w Polsce jest bardzo zły. Jak zły – zaraz podam przykład. Otóż pan, który prezentuje pogodę w telewizji pokazuje mapę poziomu wody gruntowej i mówi: tu 3 m, tam 2 m, a tu 1 m. Po chwili przechodzi do mapy pogody i mówi: mam dla państwa bardzo złą wiadomość – jutro będzie padać.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselPiotrCybulski">Tak mogą mówić w telewizji, natomiast na tej sali, jak i w ministerstwie, siedzą ludzie, którzy są odpowiedzialni za gospodarkę wodną. Dlatego popieram wniosek, który złożyła posłanka Elżbieta Łukacijewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselWladyslawStepien">W części opisowej projektu budżetu na 2006 r. pokazano, iż zasadne jest, według rządu i zaplecza tego rządu, aby przesunąć o 1 rok powstanie tego urzędu. Myślę, że najważniejszą rzeczą byłoby, aby pan minister wyjaśnił nam, jakie są merytoryczne przesłanki ku temu, żeby tak było.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselWladyslawStepien">Osobiście nie jestem zwolennikiem takich wystąpień, że ponieważ premier zapowiedział tanie państwo, to znaczy, iż za tydzień rzeczywiście to państwo ma być tanie. Naturalnie to wymaga pracy i znacznego wysiłki i zanim ono stanie się tanie, to może być jeszcze dużo droższe. To jest pewien proces, do którego wszyscy się przymierzali, ale nie wszystkim to wyszło. Może temu rządowi to wyjdzie – dlatego do tej kwestii nie przywiązywałbym teraz dużej wagi i nie dyskredytowałbym tych zapowiedzi.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselWladyslawStepien">Wydaje się, że nie jesteśmy w stanie w ciągu najbliższego czasu „uzdrowić” – jak niektórzy mówią – zarządzania i stanu gospodarki wodnej. Przecież te jednostki funkcjonują i są tam ludzie, którzy mają spore osiągnięcia. Nie wiem czy ten rok pomógłby dokonać rewolucji w tym względzie. W każdym bądź razie chciałbym, aby pan minister jednoznacznie powiedział, dlaczego rząd wystąpił z taką inicjatywą. Czy ma pan jakieś dodatkowe argumenty, oprócz tych, które były tu stawiane w wątpliwość przez posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselStanislawZajac">Ja rozumiem ważność spraw związanych z zarządzaniem gospodarką wodą. Temu m.in. ma służyć powołanie nowego centralnego urzędu – prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Niemniej jednak ta argumentacja, która jest przedstawiona w uzasadnieniu do projektu ustawy, mówiąca o tym, że dotrzymanie terminu powołania tego urzędu wydaje się być nierealne chociażby z tych względów, iż w ustawie budżetowej nie przewidziano na to dodatkowych środków, jest przekonywująca. Dlatego stawiam wniosek – uznając przedstawione w dyskusji argumenty merytoryczne, dotyczące wagi sprawy w aspekcie gospodarki wodnej – aby skierować projekt ustawy do drugiego czytania.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselStanislawZajac">W tym miejscu chciałbym tylko zapytać legislatorów czy projekt jest kompletny, czy nie należałoby go uzupełnić kwestią określenia wejścia w życie ustawy, w sytuacji gdyby projekt został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanRzymelka">Panie ministrze, o co właściwie tu chodzi? Bo jeżeli dzisiaj kluczowe decyzje w zakresie wody nie podejmuje minister tylko są w gestii starostów i wojewodów, to pozostawianie im tego na następne miesiące, w momencie kiedy działa jeszcze „stara władza” – bo ilu jest nowych wojewodów? – wydaje się złym politycznie ruchem, ponieważ utrwala to tę strukturę, która jest, czyli wadliwe zarządzanie. Dlatego chciałbym usłyszeć dlaczego zostawiamy wadliwe zarządzanie wodą przez cały następny rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselMarianGolinski">Tanie państwo, to jest również takie, jeśli za takie same pieniądze można wykonać lepiej jakieś zadanie albo więcej zadań.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselMarianGolinski">Dzisiaj obrywa cięgi nowy minister, który tę funkcję pełni raptem kilka tygodni, natomiast panie i panowie posłowie, którzy pracowali w poprzedniej kadencji, jakoś niewiele zdziałali w tym temacie – nic nie wyegzekwowali.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselMarianGolinski">Nie zgadzam się również z tezą, że jeśli coś ma powstać, to nieważne czy powstanie w dobrych warunkach, czy będzie odpowiednio doposażone i czy będzie mogło wykonywać swoje zdania należycie – byleby tylko powstało. Według mnie tak nie może być i jeśli jakiś nowy byt ma powstawać, to ma być dobrze zorganizowany, dobrze wyposażony, bo ma do wykonania zadanie duże i potrzebne.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PoselMarianGolinski">Wydaje się, że w tej chwili mamy dwa wyjścia. Albo ten projekt ustawy odrzucić i zmusić rząd do czegoś, do czego prawdopodobnie nie jest przygotowany, bo taki stan zastał, albo rzeczywiście szybko uchwalić tę ustawę i zobowiązać rząd, że za rok o tej porze będzie wszystko przygotowane do powołania Prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoslankaJolantaHibner">Przepraszam, że wdaję się w polemikę, ale to, co pan powiedział, to czysta demagogia.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoslankaJolantaHibner">Ja nie mówiłam nic na ten temat, że preferuję oszczędne państwo. Mówiłam tylko, że jeżeli w uzasadnieniu czytamy, że przejdą pracownicy z istniejącej instytucji do nowotworzonej – oczywiście odpowiednio wyposażeni – żeby zmniejszyć koszty, to zastanawiam się dlaczego mówi się o tak wielkich kosztach. Stąd właśnie nasze wątpliwości. Mało tego, jest tu szereg niezgodności, w stosunku do tego, o czym mówił pan minister.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoslankaJolantaHibner">Nasze obawy nie są płonne. Proszę spojrzeć co się dzieje w budżecie na 2006 r. – w ochronie środowiska mamy cięcie ponad 2 mln zł. Jeżeli nie zaczniemy się upominać o to, że jak najszybciej powinniśmy dążyć do uporządkowania tych spraw, to nic nie załatwimy.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PoslankaJolantaHibner">Pan, jako członek Komisji Ochrony Środowiska, powinien w pierwszym rzędzie upominać się od rządu – bez względu na przynależność partyjną – żeby jak najszybciej powstała ta jednostka, aby wreszcie zaczęło wszystko prawidłowo działać. Nam tylko o to chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawZelichowski">Zastanawiam się czy nie stawia się tu autorytetu sejmowej Komisji na równi z ambicjami poszczególnych urzędników. Bo o co tu chodzi? Zabieramy pewne kompetencje Departamentowi Gospodarki Wodnej i dajemy je innemu organowi. Przypominam, że ten projekt przygotował Departament Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoselStanislawZelichowski">Zwykle w Polsce było tak, że ten kto dzielił był ważniejszy od tego, kto nie dzielił – nawet jak nie było co do dzielenia. W związku z tym, ten co ma większe kompetencje jest oczywiście ważniejszy od tego, który ma mniejsze kompetencje. Dlatego zastanawiam się czy tu nie chodzi o te kompetencje. Chciałbym zrozumieć na czym polega tu problem, bo przyznam, że tego nie rozumiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselMarianGolinski">Zapewniam panią posłankę, że wydzielenie jakiejkolwiek komórki, np. z komendy wojewódzkiej, utworzenie jakiegokolwiek posterunku powiatowego, nie jest takie proste. Teoretycznie policjanci są, sprzęt jest, samochody są, a jestem przekonany, że ta nowa komenda powiatowa będzie znacznie więcej kosztowała niż wydawało się na pierwszy rzut oka.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselMarianGolinski">Dla mnie istotne jest to, o czym przed chwilą powiedział poseł Stanisław Żelichowski. Zakładam, że ten projekt ustawy wynika z dwóch rzeczy. Raz – rzeczywiście dla powołania tej nowej instytucji potrzebne są odpowiednie środki. Dwa – aktualny stan, jaki zastał nowy minister, nie jest stanem, w którym mógłby powstać dobrze funkcjonujący urząd. Dla mnie to jest oczywiste.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PoselMarianGolinski">Robić coś tylko dlatego, że ma powstać – a będzie to słabo funkcjonowało – to mnie nie przekonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Chciałbym jeszcze jedną rzecz przypomnieć – jesteśmy Komisją Ochrony Środowiska, a więc zespołem ludzi, którzy za swoją misję przyjęli działanie na rzecz właśnie ochrony środowiska i tworzenie instytucji, które to środowisko chronią. Tymczasem zastanawiamy się tu ile zaoszczędzić w budżecie kosztem ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Niedługo będziemy przygotowywali koreferat do części budżetu związanych z ochroną środowiska i pewnie wtedy będziemy mieli wiele pomysłów skąd przesunąć środki na rzecz ochrony środowiska. Tu, w tym przypadku jakby sobie zaprzeczamy. Dlatego jeszcze raz przypominam państwu – jesteśmy w Komisji Ochrony Środowiska i powinniśmy robić wszystko, żeby jak najwięcej środków przeznaczać na sensowną ochronę środowiska, a nie robić to, co robimy w tej chwili – iść pod prąd naszej misji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyGospodarkiWodnejMarekGromiec">Na Krajową Radę Gospodarki Wodnej jest nałożony ustawowy obowiązek opiniowania projektów aktów prawnych regulujących stan gospodarowania wodą. Z przykrością stwierdzam, że ten projekt nie został skierowany na Radę.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyGospodarkiWodnejMarekGromiec">Zastanówmy się dlaczego jest nam potrzebny ten Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Nowelizując konkretne sprawy w prawie wodnym Sejm nakładał coraz to większe obowiązki. Projektowany Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej ma opracować program wodno-ściekowy, który wynika z realizacji ramowej dyrektywy wodnej. Przypominam, że Polska zgodziła się na to, że stan wód w 2015 r. będzie stanem dobrym.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyGospodarkiWodnejMarekGromiec">Mamy również przygotować plany gospodarowania wodami na obszarach dorzeczy, które zostały wydzielone. Mamy przygotować plan ochrony przeciwpowodziowej oraz plan przeciwdziałania skutkom suszy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyGospodarkiWodnejMarekGromiec">Musimy uzgadniać warunki korzystania z wód dorzecza. Musimy prowadzić kataster wodny. Musimy też prowadzić nadzór nad jednostkami, które są, czyli regionalnymi zarządami, nad funkcjonowaniem państwowej służby hydrologiczno-meteorologicznej, państwowej służby hydrogeologicznej.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyGospodarkiWodnejMarekGromiec">Równocześnie Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej ma programować, planować, nadzorować realizację rozmaitych zadań, związanych z utrzymaniem wód, jako urządzeń wodnych. Naturalnie ma też uzgadniać, w części dotyczącej gospodarki wodnej, projekty programów priorytetowych z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyGospodarkiWodnejMarekGromiec">Kiedy rozmawiamy o kosztach, to wydaje się, iż prawo wodne nakreśliło jeden ważny punkt. Otóż organizację tego Krajowego Zarządu określa statut. To ze statutu wynika zakres jego działalności i jak ma być zorganizowany. A zatem koszty, według mnie, wynikają z projektu statutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Nie słyszę. Zatem proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Poseł Andrzej Markowiak powiedział, że jestem w trudnej sytuacji. Rzeczywiście, tak jest, aczkolwiek tak to już z ministrami bywa. Rzadko się zdarza, że są w łatwej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Winien jestem państwu przedstawienie mojego statusu. Otóż tak się szczęśliwie czy nieszczęśliwie składa, że jestem „pomostem” między dawnym kierownictwem ministerstwa a nowym. Od marca br. kieruję gospodarką wodną. Zatem znaczną ilość cięgów, które tu padają, muszę brać na siebie.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Nie będę mówił o zmianach w rządzie, ale o problemie, o ciągłości – bo tak traktuję swoją rolę. Otóż przygotowaliśmy strategię gospodarki wodnej. Bez przechwałek mogę powiedzieć, że osobiście doprowadziłem do tego, że ona powstała i że rząd ją zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Chcę powiedzieć, że od samego początku, od pierwszego kontaktu z ministrem Janem Szyszko sprawa gospodarki wodnej była traktowana niezwykle poważnie i była podnoszona w każdym jego wystąpieniu. Podkreślam, iż nie ma żadnego sporu merytorycznego także co do tego, czy Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej jest potrzebny, czy nie. Jest on potrzebny choćby z tego względu, że jest to jeden z działów administracji rządowej, który obejmuje majątek funkcjonujący wart przynajmniej 10 mld zł plus to, co działa od kilkudziesięciu lat, co jest już wyeksploatowane, w sensie amortyzacji, ale co ciągle funkcjonuje. Samych budowli wodnych jest sto kilkadziesiąt, które trzeba utrzymywać – już nie mówię o koniecznych nowych inwestycjach.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Jeśli taki ogrom problemów zawieszony jest na barkach dyrektora departamentu, to jest to trochę za mało. To powinno być umocowane wyżej. Z tego zdawano sobie sprawę już wcześniej, od 2001 r., kiedy powstało nowe prawo wodne i kiedy powstała ta struktura.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Rzeczywiście tę sprawę odkładano kilkakrotnie. Pan minister Żelichowski był pierwszym, który to odsunął – oczywiście nie mówię tego, by cokolwiek wypominać i nie chcę wdawać się w polemikę kto jest winien. Mówię o tym, bo takie są fakty.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Sytuację w chwili obecnej najlepiej opisać anegdotą spod Waterloo. Na pytanie dlaczego nie działa artyleria pada odpowiedź: jest 10 powodów, po pierwsze nie mamy armat. To, co mamy w uzasadnieniu sprowadza się właśnie do tego – brak armat. A oprócz tego można jeszcze dodawać dalsze argumenty.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Z pewnością rachunek 969 tys. zł na utworzenie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej był niedoszacowany. Na pewno to jest kwestia pewnego docelowego ukształtowania instytucji – tak należy traktować te koszty, które zostały wpisane.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Jeśli chodzi o kadrę – oczywiście można powiedzieć, że bierzemy dwadzieścia kilkoro pracowników z Biura Gospodarki Wodnej, przesuwamy kilku pracowników z ministerstwa i mamy Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Na to, jako urzędnik ze stażem na różnych poziomach – także na poziomie wojewódzkim – mogę powiedzieć, że każdą dziedziną można zarządzać każdą liczbą osób. Był moment, gdy obok pana ministra Szyszki zarządzałem całym ministerstwem i można by rzec, że z tego można wywnioskować, iż wystarczy jeden minister i jeden sekretarz stanu i też dadzą sobie radę. Jednak trzeba sobie zdać sprawę, że w zależności od tego jaką kadrą dysponujemy, taki jest poziom wnikliwości, szczegółowości czy staranności tego zarządzania.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Ośmielam się powiedzieć, że czyste przesunięcie tych dwudziestu kilku osób nijak się ma do potrzebnej, niezbędnej staranności zarządzania, w kontekście nowych zadań, które ramowa dyrektywa wodna, a w ślad za nią znowelizowane prawo wodne, nakłada. Czyli to proste przykładowe przesunięcie biurek byłoby zabiegiem pozorowanym. Stąd w pełni przychylam się do tego poglądu, że jak już coś tworzymy, to trzeba to stworzyć porządnie.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Gdybym chciał na siebie skarżyć, to powiedziałbym, że ten poprzedni Mizgajski z poprzedniego rządu niedostatecznie przygotował powstanie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Można tak powiedzieć – nie chcąc przekazywać pałeczki dalej.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Po prostu – obecnie nie jest to faza taka, która uzasadnia, że od stycznia możemy z tym startować.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Zastanówmy się, czy jest uzasadnienie, żeby poza sferą gospodarki wodnej, jako działu administracji rządowej, funkcjonowała cała sfera melioracji, która w tej chwili jest w gestii ministra rolnictwa, a poprzez ministra rolnictwa w gestii urzędów marszałkowskich, jako zadanie zlecone? W mojej opinii gospodarka wodna jest jedna i powinna zdecydowanie być w jednych rękach. Zostało to w strategii lekko zaznaczone.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Stoimy przed wyzwaniem całościowego spojrzenia na gospodarkę wodną i w to całościowe spojrzenie powinien się wpisać Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. I to jest ta druga „armata”, której minister środowiska nie mógł wpisać do uzasadnienia. Powiedzmy sobie, że to było ustalenie rządu, z tym trzeba poczekać, to trzeba wprowadzić stopniowo do świadomości administracji. Tak więc jest to zagadnienie organizacyjne.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Pragnę zapewnić, w imieniu ministra, że nie ma czegoś takiego, jak niedocenianie gospodarki wodnej. Przeciwnie. Decyzja o odroczeniu nie przyszła łatwo. Uczestniczyłem w jej opracowywaniu i wierzcie państwo, że było to niezwykle trudne. Ta decyzja jest wyrazem szacunku do problemu i chęci porządnego załatwienia tej sprawy. Myślę, że wsparcie ze strony Komisji – żeby ta sprawa została właściwie przygotowana w przeciągu przyszłego roku – będzie bardzo cennym stymulatorem dla działań administracji.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Przy okazji dyskusji padło kilka stwierdzeń, które chciałbym skomentować, bo może nie o wszystkim wiadomo. Przede wszystkim chcę podkreślić, iż zarządzanie wodami w Polsce w świetle prawa wodnego zdecydowanie opiera się na podejściu zlewniowym. Na podejściu w układzie najpierw dorzeczy, potem zlewni i tzw. jednolitych części wód – co jest tematem często dyskutowanym.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Tak więc mamy taki układ: minister pełniący rolę prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, który zarządza na poziomie obszarów dorzeczy. Polskę mamy podzieloną na 2 obszary: obszar dorzecza Odry i obszar dorzecza Wisły. Następnie mamy 7 regionów wodnych, czyli w zasadzie też układ zlewniowy, poza ewenementem jakim jest śląski Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach, gospodarujący na wododziale i w obszarze silnych przekształceń antropogenicznych. To wszystko jest załatwione w prawie wodnym. Co więcej, ramowa dyrektywa została implementowana do naszego Prawa – także ciężką pracą tej Komisji w ubiegłym roku, kiedy trzeba było te wszystkie zapisy wprowadzić do naszego ustawodawstwa, często borykając się z poważnymi problemami, także terminologicznymi. Nieuprawnione jest zatem stwierdzenie, że nie mamy dostosowanego prawa do uregulować Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Oczywiście czym innym jest wprowadzenie do naszego porządku prawnego przepisów, a czym innym jest wdrożenie tego do rzeczywistości. To nas czeka i to jest ten zasadniczy argument dla którego trzeba ów Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej powołać, po to właśnie, żeby sprawniej wdrożyć do rzeczywistości te przepisy, które wprowadziliśmy.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Co do stanu naszego środowiska – w pierwszym kwartale przyszłego roku ukaże się raport za 2004 r., opracowany przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Powinniśmy mieć słuszne pretensje co do jakości naszego środowiska, natomiast musimy skonstatować fakt, że ono się poprawia. Mówimy to zarówno o wodach podziemnych jak i o wodach powierzchniowych. Ich jakość się zdecydowanie poprawia. Jest to efekt potężnego wysiłku inwestycyjnego, który Polska dokonała. Tego kwestionować nie można. Oczywiście nie oznacza to – i z tego zdajemy sobie sprawę – że można spocząć na laurach.</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Zgodnie z Krajowym Programem Oczyszczania Ścieków Komunalnych, który jest takim praktycznym wdrożeniem ustaleń Traktatu akcesyjnego, gdzie otrzymaliśmy okresy przejściowe na polepszenie jakości wód – razem to się ciągnie do 2015 r. – w tym roku powinniśmy osiągnąć 69 proc. oczyszczenia ścieków komunalnych, tzw. biodegradowalnych, spośród tych, które są wytwarzane w skupiskach ludności powyżej 2 tys. osób, tymczasem wyliczyliśmy, że to będzie około 73 proc.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Osiągniecie 73 proc. oczyszczanych ścieków w takich aglomeracjach, to wcale nie jest złe osiągnięcie. To dowodzi, że Polska naprawdę wykonała tu dobrą robotę. Naturalnie z każdym rokiem będzie trudno osiągać takie efekty, bo najprościej zbudować dużą oczyszczalnię, a trzeba będzie przejść do drobniejszych inwestycji biedniejszych gmin. Roboty tu na pewno nie zabraknie i będzie ona wymagała koordynującej roli ministra czy prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselCzeslawLitwin">Jak słyszeliśmy ustawa powołująca tę nową instytucję już kilkakrotnie była przesuwana w czasie. Jaka jest gwarancja, że tym razem na pewno za rok wprowadzi się ją w życie?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PoselCzeslawLitwin">Obawiam się, że historia może się powtórzyć i znowu nie będzie warunków dla powołania Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">Chciałabym przywołać fakt przekazania pod obrady Komisji informacji dotyczącej wykonywania zadań przez administrację publiczną w zakresie małej i dużej retencji. Jest to jakby tylko fragment gospodarki wodnej, ponieważ mówimy tutaj tylko o wodzie, a nie mówimy o ściekach. Jednak jest to na tyle istotny fragment gospodarki wodnej, że warto mu poświęcić kilka słów i wrócić do przedstawionej informacji, która była przedmiotem dyskusji w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, jak i w komisji senackiej. Przypominam, że wyniki kontroli były bulwersujące.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">Realizacja zadań jest właściwie wykładnią środków, które w galopującym tempie, w postępie geometrycznym, maleją z każdym rokiem. Okazuje się, że najlepiej jest wiele niepopularnych decyzji odkładać w czasie i twierdzić, że wszystko będzie dobrze jak unormuje się sytuacja organizacyjna.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">W informacji poruszaliśmy również sprawę ciągłego odraczania powołania Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Na wystąpienie pokontrolne otrzymaliśmy deklarację, że było to ostatnie przesunięcie terminu powołania tej jednostki i tego organu. W zasadzie w odpowiedzi na wykonanie wniosków pokontrolnych otrzymaliśmy również deklarację ministra środowiska o podjęciu działań w kierunku powołania Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej i stanowiska prezesa KZGW w terminie przewidzianym w ustawie.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">Najwyższa Izba Kontroli zobowiązana jest do przedstawiania Komisji wyników z wykonania kontroli i w tejże informacji poinformowaliśmy o złożonych przez ministerstwo, przez pana ministra, deklaracjach powołania tej jednostki.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">W związku z tym chciałabym podkreślić, iż jesteśmy zaskoczeni – bo wcześniej nie mieliśmy żadnych sygnałów – że prace w tym zakresie nie postępują, a ministerstwo wręcz nie widzi takich możliwości ze względów merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">Jeśli chodzi o względy organizacyjne, to właściwie w przywoływanej informacji udowodniliśmy, że tak naprawdę poza Departamentem Zasobów Wodnych funkcjonuje Biuro Gospodarki Wodnej, które jest wyposażone i które prowadzi już szereg działań – chwalebnych zresztą, o czym również informowaliśmy – realizowanych w obszarach dorzeczy przez bądź departament, bądź pracowników biura.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">Wydaje się, iż nie ma takich możliwości, żeby powołanie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej było czarodziejskim momentem, w którym wszystko zacznie perfekcyjnie funkcjonować. Wszyscy mamy świadomość, że będzie to jednostka, która będzie ewoluowała. Będzie stworzona na bazie Biura Gospodarki Wodnej, będzie się doskonaliła i będzie realizowała zadania w sposób bardziej jednoznaczny.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#DoradcawDepartamencieSrodowiskaZagospodarowaniaPrzestrzennegoiRolnictwawNajwyzszejIzbieKontroliMariaPokora">Dlaczego mówię o tej jednoznaczności? Otóż w informacji pokazujemy, że te zadania są jakby porozbijane: część zadań realizuje Departament Zasobów Wodnych, część Biuro Gospodarki Wodnej. Wydaje się, że czas najwyższy aby skupić to w jednych rękach.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselWladyslawStepien">Zadałem pytanie panu prof. Markowi Gromcowi, przewodniczącemu Krajowej Rady Gospodarki Wodnej – czy Rada mogłaby wydać opinię i w jakim terminie na temat projektu ustawy. Okazuje się, że Rada jest gotowa to zrobić w ciągu tygodnia. Jednak goni nas tu czas, bo jeśli projekt ustawy zyska akceptację Komisji, to tok legislacyjny musi zakończyć się przed 31 grudnia br. Poza tym zdaje się, że Biuro Legislacyjne ma też uwagi do projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselWladyslawStepien">W związku z tym chciałbym uzyskać od pana ministra odpowiedź na pytanie – co będzie, jeśli Komisja odrzuci ten projekt ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoslankaJolantaHibner">Bardzo lubię zajmować się matematyką i przeliczać pewne rzeczy, które są bardzo łatwo wyliczalne. Dostałam projekt budżetu z autopoprawką i wyliczyłam, że nigdzie nie jest przekroczona kwota 160 tys. zł na tworzone stanowisko pracy. Przykłady: w Ministerstwie Sprawiedliwości – 57 tys. zł, w Ministerstwie Zdrowia – 68 tys. zł, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji – 76 tys. zł. Natomiast w tym interesującym nas nowym organizmie, które przecież już ma budynek i część wyposażenia, jedno stanowisko pracy kosztować będzie 225 tys. zł. Co zatem chcemy w tym urzędzie stworzyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselStanislawZelichowski">Jeśli wniosek posłanki Elżbiety Łukacijewskiej nie przejdzie chciałbym zgłosić następującą propozycję, która posunęłaby nas nieco do przodu. Otóż z jednej strony gonią nas terminy, z drugiej strony mamy sytuację, że przedłożony projekt nie podlegał konsultacjom, nawet z Krajową Radą Gospodarki Wodnej. Są pewne materiały Najwyższej Izby Kontroli, które część posłów z poprzedniej kadencji posiada – reszta nie. Dlatego proponuję, abyśmy przesunęli podjęcie decyzji w tej sprawie o tydzień i poprosili o stosowne materiały, czyli stanowisko Krajowej rady Gospodarki Wodnej, materiały NIK, o których była tu dzisiaj mowa, projekt statutu tej nowej instytucji, w nawiązaniu do środków, jakie są jej przeznaczone w budżecie oraz uwagi Biura Legislacyjnego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PoselStanislawZelichowski">Te wszystkie materiały są niezbędne, żebyśmy w przyszłym tygodniu mogli podjąć decyzję, mając w miarę czyste sumienie, że wszystko co mogliśmy zrobiliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJanRzymelka">Panie ministrze, nie uzyskałem odpowiedzi na szereg pytań. Najważniejsze dla mnie – jak inne resorty do tego się odniosły? Przecież konsultacje międzyresortowe trwają zwykle kilka miesięcy. Do tak ważnych aktów prawnych, dotyczących zobowiązań akcesyjnych i dyrektyw powinno być znane stanowisko ministra rolnictwa, który praktycznie traci meliorację na rzecz centralnego organu, który ma tym zarządzać. Jedną z najważniejszych rzeczy jest również funkcja rozjemcza. Na granicach dorzeczy zawsze powstają spory. Spory o miliardy złotych i ktoś ma tym zarządzać. Dlatego do tych dokumentów dla posłów, które wymienił poseł Stanisław Żelichowski, prosiłbym dołączyć przygotowaną strategię gospodarki wodnej, listę priorytetów gospodarki wodnej i plan inwestycji.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselJanRzymelka">Jest jeszcze jedna kwestia. Jeśli ta ustawa ma wejść w życie 31 grudnia br., to ktoś chyba zapomniał, że tym projektem ma się jeszcze zająć Senat. Proponowane terminy są po prostu nie do zrealizowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Tym bardziej odkładanie decyzji do przyszłego tygodnia komplikuje tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Nawiązując do tego, co mówił poseł Jan Rzymełka chcę powiedzieć, że oczywiście strategia gospodarki wodnej, to rzecz niezwykle ważna. Jednak czy ją mamy, czy nie, czy ją znamy, czy nie, to nie ulega wątpliwości, że Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej jest instytucją niezwykle potrzebną, niezbędną dla właściwego kreowania tej gospodarki. Co do tego nie musimy się nawzajem przekonywać. Natomiast chciałbym państwu zwrócić uwagę na kalkulację, którą mamy w uzasadnieniu do projektu ustawy. Otóż odnoszę wrażenie, że jest to kalkulacja kosztów w skali całego roku. A więc jakby zakładając, że ten urząd powstanie 1 stycznia. A kto powiedział, że ten urząd nie może powstać – choćby z tego powodu, że nie ma pełnych środków na pokrycie całorocznych kosztów – np. w listopadzie? Niechże zatem powstanie choćby w listopadzie, to w 2007 r. wejdziemy już z działającą instytucją, do której nie trzeba już będzie dokładać tylu pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Gdybyśmy odrzucili ten projekt, to prawdopodobnie tak by się stało, że pan minister mając 969 tys. zł w budżecie mógłby zrealizować to zadanie, ale zaczynając np. od listopada. Dlatego proponuję, żebyśmy jednak odrzucili projekt ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Bardzo proszę panie ministrze o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Poseł Jan Rzymełka pytał o uzgodnienia międzyresortowe. Oczywiście ten projekt, jak każdy projekt ustawy, przeszedł przez uzgodnienia międzyresortowe. Natomiast uzgodnienia międzyresortowe nie oznaczały, bo nie mogły w tym wypadku oznaczać, zmian zakresu kompetencji. Tu nie ma mowy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej. To, jak ośmieliłem sobie zasugerować, powinno być przedmiotem prac w dalszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Jeśli chodzi o strategię gospodarki wodnej – jest gotowy, jeszcze „ciepły” egzemplarz. Zapewniam, że niebawem wszyscy państwo go otrzymacie.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Poseł Władysław Stępień pytał, co będzie jeśli Komisja odrzuci projekt ustawy. Mogę tylko powiedzieć w ten sposób, że rząd jest od tego, żeby wykonywać decyzje parlamentu. No cóż, kłopot na pewno będzie wielki.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselWladyslawStepien">Czy urząd może powstać 1 października?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Rząd przygotował konkretny projekt. Treść tego projektu obejmuje delegacja, którą reprezentuję.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Ponadto chcę zwrócić uwagę na dwa elementy wiążące się z takim powołaniem instytucji w ciągu roku. Pierwszy to ramy budżetowe. Po wtóre w budżecie takiej instytucji zwykle mamy część kosztów niepodzielnych i część kosztów, które się rozkłada na czas. Im mamy krótszy okres, tym jest większy udział kosztów niepodzielnych, np. wyposażeniowych.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Pytano też o gwarancje. Powiem w ten sposób – najważniejszą gwarancją będzie wola polityczna w Sejmie, żeby doprowadzić do powstania tej instytucji w przyszłym roku.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Bardzo istotne kwestie merytoryczne poruszyła przedstawicielka Najwyższej Izby Kontroli. Debatowaliśmy nad tą informacją na jednym z posiedzeń Komisji w ubiegłej kadencji. Teraz tylko w skrócie powiem o następujących rzeczach.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Otóż nie jest prawdą, że nakłady na inwestycje w gospodarce wodnej maleją. W ostatnich trzech latach wykazany jest bardzo wyraźny wzrost tych nakładów. Natomiast problem tkwi w czym innym – jest to kwestia tzw. środków na utrzymanie. Środki te rzeczywiście spadły nam w ostatnich latach bardzo znacznie. Inwestycje, biorąc pod uwagę nie tylko to, co jest w budżecie, ale łącznie realizowane, bardzo wyraźnie wzrosły. Przełom nastąpił w tym sensie, że pojawiły się środki budżetowe, a nie tylko, jak było w poprzednich latach, z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Co do kwestii priorytetów, podjętej przez posła Jana Rzymełkę, pragnę powiedzieć, iż w strategii gospodarki wodnej mamy bardzo wyraźnie te priorytety zapisane. Co do inwestycji – jest tu zapis jednolity. Po pierwsze chodzi o sytuacje, kiedy zachodzi niebezpieczeństwo katastrofy budowlanej. To jest pierwsza przesłanka. Druga przesłanka – te inwestycje, które są w daleko zaawansowanym stopniu realizowane. Trzecia przesłanka – inwestycje, które zabezpieczają duże skupiska ludności przed groźbą powodzi. Tak więc mamy wypisaną jasną hierarchię i tu nie ma problemu z określeniem priorytetów. Natomiast rzeczywiście jest tu problem finansowy. I to nie od tego roku czy ubiegłego roku.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Minister środowiska musi bardzo ważyć słowa, bo on ma swoje wyobrażenie na co mógłby wydać w gospodarce wodnej bardzo dużo pieniędzy, ale reprezentuje rząd, który przygotował konkretny budżet. Tak więc mogę jedynie powiedzieć, że rząd przygotował budżet najlepszy, jaki był możliwy i w nim plasują się inwestycje w gospodarce wodnej.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Oczywiście, jako sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, jestem za tym, aby jak największe środki były przeznaczane na ważne przedsięwzięcia w ochronie środowiska. Natomiast reprezentując rząd reprezentuję projekt budżetu, który został przez ten rząd przygotowany, mając świadomość, że posłowie mogą dokonać określonych korekt. Jednak to jest już suwerenna decyzja parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselAdamPuza">Z toku dyskusji wynika, że w wielu kwestiach jesteśmy zgodni. Po pierwsze, że już od kilku kadencji jest to problem, nad którym kolejne parlamenty pracowały, a efekt jest taki, jaki mamy, czyli zły. Dlatego myślę, że przede wszystkim potrzebne są nam rozwiązania systemowe. Takie rozwiązania, które powiązałyby zarządzanie dorzeczami, zlewniami, nie tylko na papierze, ale przełożyły rzeczywiste instrumenty zarządzania na funkcję krajową i niżej, tak jak jest w ustawie – Prawo wodne. Zatem trzeba to po prostu wdrożyć.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselAdamPuza">Rozumiem, że nie będziemy tego robić „na kolanie”, bo w tej chwili nie mamy „noża na gardle”.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselAdamPuza">Pamiętajmy również o tym, że mamy bardzo wiele zobowiązań, dotyczących spełnienia standardów unijnych. Dlatego bardzo zależałoby mi na zrobieniu tego typu analizy. Ja uczestniczyłem w takim przedsięwzięciu, kiedy próbowano określić ile potrzeba w Polsce środków na to, żeby dostosować stan naszego środowiska do wymaganych norm. Okazuje się, że potrzeba olbrzymich środków. Wolałbym nie być w sytuacji żaby, która jest stopniowo podgrzewana w garnku. Ona nie zauważy podnoszenia się temperatury i po prostu ugotuje się. Dlatego wolałbym, aby to wszystko było monitorowane, aby przedstawiono analizę co jest do zrobienia i ile to będzie kosztowało.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselAdamPuza">Wracając do przedłożonego projektu ustawy, proponuję, aby go przyjąć z pełną świadomością tego, że ta sprawa będzie przedmiotem naszej szczególnej troski i doprowadzimy do tego, iż w najbliższym czasie zostanie określone kiedy ten urząd powstanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoslankaAnnaPaluch">Chciałabym zaapelować do pań i panów posłów o pewien zdrowy rozsądek, bo takie „resortowe myślenie” i obrona wąskiej dziedziny nie jest dobrym rozwiązaniem. Jako posłowie musimy dbać o sensowną i dobrą politykę we wszystkich dziedzinach. Tak więc apeluję o rozsądek i o głosowanie zgodnie z przedłożeniem rządowym. Z samego projektu ustawy i z wypowiedzi pana ministra wynika, że projekt nie jest gotowy do realizacji i żadne przyspieszanie nic tu nie pomoże. Nie można nic robić na siłę, bo to tylko utrudni sytuacje resortowi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PoslankaAnnaPaluch">Sądzę, że propozycja przedmówcy, aby Komisja przyjęła przedłożenie rządowe i zaznaczyła, iż gospodarka zlewniowa, to coś, do czego przywiązuje się ogromną wagę i że Komisja będzie te kwestie monitorowała, jest rozwiązaniem, które pozwoli rządowi racjonalnie i przyzwoicie działać.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Skoro wprowadzamy element zdrowego rozsądku, to muszę pani posłance powiedzie, że już przeżyłem taki moment w 1997 r., kiedy zgodnie ze zdrowym rozsądkiem jako samorządy apelowaliśmy do ówczesnych władz o podjęcie działań w tworzeniu systemu przeciwpowodziowego. Zgodnie z ówczesnym zdrowym rozsądkiem było na to bardzo dużo czasu, a potem w moim mieście – i nie tylko – przeżyliśmy katastrofę powodzi. Obyśmy zatem tak nie pojmowali zdrowego rozsądku, jak wtedy ten minister, który przyjechał na spotkanie z samorządowcami i nie miał czasu nawet na wejście do sali, żeby porozmawiać o tym właśnie, co ze zdrowym rozsądkiem trzeba zrobić.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Proszę państwa już 5 razy „zgodnie ze zdrowym rozsądkiem” ten problem odsuwano. Przyznam szczerze, że już nie bardzo wierzę w zapewnienia – chociaż chciałbym – że teraz powstanie w nas taka determinacja, że my to zrobimy. Jeżeli projekt nie jest gotowy do wprowadzenia od stycznia, to niech będzie od października czy listopada, ale niechże wreszcie będzie wprowadzony. Nie odkładajmy znowu tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoslankaAnnaPaluch">Nie chcę zaogniać tej dyskusji, bo już wydawało się, że zmierzamy do jakiegoś spokojnego rozstrzygnięcia. Natomiast chcę dodać, iż ja też jestem samorządowcem i też z gospodarką wodną miałam do czynienia. Również z takimi działaniami, kiedy w połowie lat dziewięćdziesiątych w Małopolsce usiłowano tworzyć na siłę Radę Dorzecza i zapraszano radnych jeszcze starych sejmików samorządowych, czyli jeszcze grubo przed reformą samorządową, i wiem, że takie działanie bez przygotowania do niczego nie prowadzi.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PoslankaAnnaPaluch">To jest jeden więcej argument przemawiający za tym, żeby spokojnie przygotować projekt i dążyć do jego realizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoslankaJolantaHibner">Przyznam szczerze, że ten argument jeszcze bardziej mnie utwierdził w tym, iż ten projekt ustawy należy odrzucić. Argumenty, które przedstawiło ministerstwo, były przede wszystkim związane z kosztami. Całe uzasadnienie kręci się wokół kosztów. Nie wokół zakresu działania, nie wokół organizacji, tylko wokół kosztów. A jeżeli koszty, to pytam – dlaczego ochrona środowiska ma być tą dziedziną, która ma być w pierwszym rzędzie cięta? Na to, jako inżynier ochrony środowiska, nie mogę się zgodzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Zamykam dyskusję. Stwierdzam zakończenie pierwszego czytania projektu ustawy z druku nr 66. Został zgłoszony wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoselKrzysztofFilipek">Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu?</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PoselKrzysztofFilipek">Stwierdzam, że Komisja przy 9 głosach za, 12 przeciwnych i 1 wstrzymującym się odrzuciła wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoslankaJolantaHibner">Przypominam, że był również zgłoszony wniosek, aby przełożyć podjęcie decyzji w sprawie projektu ustawy o tydzień, po otrzymaniu stosownych materiałów. Zgłosił go poseł Stanisław Żelichowski i ja się do niego przyłączam.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselStanislawZelichowski">Chodzi o to, żebyśmy w ciągu tego tygodnia otrzymali opinię organu, który jest do tego upoważniony, w skład którego wchodzą najlepsi eksperci, czyli Krajowej Rady Gospodarki Wodnej. Ponadto wszyscy członkowie Komisji powinni otrzymać informację NIK, projekt statutu nowej instytucji w oparciu o przyznane środki, uwagi Biura Legislacyjnego oraz strategię gospodarki wodnej. Dopiero na bazie tych materiałów Komisja będzie w stanie podjąć odpowiedzialną decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Przystępujemy zatem do przegłosowania wniosku zgłoszonego przez posła Stanisława Żelichowskiego i posłankę Jolantę Hibner. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PoselKrzysztofFilipek">Stwierdzam, że Komisja przy 10 głosach za, 13 przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się Komisja odrzuciła wniosek posła Stanisława Żelichowskiego i posłanki Jolanty Hibner.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PoselKrzysztofFilipek">Przystępujemy do rozpatrywania projektu ustawy. Przechodzimy do art. 1. W zmianie nr 1 art. 213 otrzymuje nowe brzmienie. Czy są uwagi do zmiany nr 1? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1 w art. 1. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PoselKrzysztofFilipek">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1 w art. 1.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PoselKrzysztofFilipek">Przechodzimy do zmiany nr 2, dotyczącej art. 218a. Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 2 w art. 1. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PoselKrzysztofFilipek">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 2 w art. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDabkowski">Biuro Legislacyjne ma jedną zasadniczą uwagę do rządowego przedłożenia. Otóż zdaniem Biura Legislacyjnego oprócz przepisów, które tu strona rządowa już znowelizowała, polegających na tym, iż wydłużono termin wejścia w życie, należy też odpowiednio zmienić art. 220 ustawy. Przypomnę, że jest to przepis mówiący o wejściu w życie ustawy. Zgodnie z tym przepisem, a dokładnie z pkt 2, art. 89 wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2006 r. Art. 89 dotyczy utworzenia nowego centralnego organu administracji rządowej, jakim jest prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDabkowski">W związku z tym, że w myśl przedłożenia rządowego art. 89 nie został znowelizowany, to ten przepis mimo wszystko wszedłby w życie z dniem 1 stycznia 2006 r., co oznaczałoby de facto, iż ten organ powstał – mimo, iż jego kompetencje w dalszym ciągu wykonywałby minister, a pracownicy, którzy mieliby tworzyć tzw. aparat pomocniczy tego prezesa w dalszym ciągu pozostawaliby w gestii dotychczasowych mocodawców i dotychczasowych jednostek organizacyjnych. Dlatego zdaniem Biura Legislacyjnego niezbędne jest znowelizowanie także w tym zakresie tej przedmiotowej ustawy, a więc Prawo wodne.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDabkowski">Ponadto nałożyła się tu jeszcze jedna kwestia. Otóż ta ustawa była wielokrotnie nowelizowana i w międzyczasie ust. 2 w art. 89 wszedł już w życie, w związku z ustawą o konkursach na wyższe stanowiska urzędnicze, z dniem 1 września 2005 r.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDabkowski">W związku z tym, zdaniem Biura Legislacyjnego, art. 220 w zakresie pkt 2 powinien brzmieć w sposób następujący: „art. 89 ust. 1, 3 i 4, który wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2007 r.”.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDabkowski">Jest to uwaga stricte legislacyjna, ale wydaje się że niezbędna, aby przedłożenie rządowe było całościowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Proszę pana ministra o ustosunkowanie się do tej uwagi Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#SekretarzstanuwMSAndrzejMizgajski">Jest to uwaga o charakterze legislacyjnym i strona rządowa ją przyjmuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselJerzyGosiewski">Zwracam uwagę, że w art. 213 ust. 2 jest literówka – zamiast „u pracy” powinno być „o pracy”. Trzeba to skorygować.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSDariuszDabkowski">Oczywistą jest rzeczą, że Biuro Legislacyjne nie zgłasza tzw. literówek i czeskich błędów. To w naszej gestii leży, żeby takie rzeczy „wyłapywać” i nie zaprzątać państwa uwagi takimi drobiazgami.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy ktoś z państwa posłów przejmuje poprawkę zgłoszona przez Biuro Legislacyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselStanislawZajac">Przejmuję poprawkę – proszę jedynie o jej sprecyzowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSDariuszDabkowski">Będzie to zmiana nr 3 w art. 1 w brzmieniu: „3) w art. 220 pkt 2 otrzymuje brzmienie: 2) art. 89 ust. 1, 3 i 4, który wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2007 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są pytania lub uwagi do tej zmiany? Nie słyszę. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3 w art. 1. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PoselKrzysztofFilipek">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3 w art. 1. Tym samym przyjęliśmy cały art. 1.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#PoselKrzysztofFilipek">Przechodzimy do art. 2, który brzmi: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 31 grudnia 2005 r.”. Czy są pytania lub uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSDariuszDabkowski">Na pewno wszyscy państwo zdajecie sobie sprawę, że termin wejścia w życie niniejszej ustawy powoduje, że prace legislacyjne muszą być prowadzone w odpowiednim tempie. Biuro Legislacyjne czuje się w obowiązku przypomnieć państwu o tym i prosi, by uczulić posła sprawozdawcę, aby ewentualnie zaznaczył, iż parlament musi tak procedować, by przekazanie ustawy do Senatu, a następnie podpisanie przez pana prezydenta odbyło się przed dniem 31 grudnia 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła art. 2. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PoselKrzysztofFilipek">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PoselKrzysztofFilipek">Proponuję, by Komisja przedstawiła Sejmowi sprawozdanie z wnioskiem o przyjęcie projektu ustawy w przyjętymi poprawkami. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę. Zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt ustawy – Prawo wodne z przyjętymi poprawkami.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#PoselKrzysztofFilipek">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, by został nim poseł Władysław Stępień. Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselWladyslawStepien">Tak, wyrażam zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Zatem jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja powierzyła funkcje sprawozdawcy posłowi Władysławowi Stępniowi. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselKrzysztofFilipek">Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcje sprawozdawcy posłowi Władysławowi Stępniowi.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PoselKrzysztofFilipek">Na opinię UKIE czekamy do jutra do godz. 12.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#SekretarzKomisjiOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaKrystynaPajak">Uprzedzam, że przy tym posiedzeniu Sejmu znajdziecie państwo w skrytkach cały komplet materiałów na posiedzenie budżetowe. Posiedzenie Komisji, dotyczące opiniowania części budżetowych z zakresu działania Komisji odbędzie się 14 grudnia o godz. 16.00.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Zatem stwierdzam, że wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>