text_structure.xml
117 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselMarekKuchcinski">Panu wicepremierowi i ministrowi spraw wewnętrznych i administracji chciałby podziękować za punktualne przybycie na posiedzenie Komisji. Wiemy o tym, że w dniu dzisiejszym odbywa się posiedzenie rządu. Pan wicepremier przybył na dzisiejsze posiedzenie Komisji ze swoimi zastępcami, a dokładnie mówiąc z całym kierownictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W porządku dzisiejszych obrad mamy tylko jeden punkt. Zapoznamy się z informacją ministra spraw wewnętrznych i administracji na temat planowanych zamierzeń resortu w związku z expose prezesa Rady Ministrów. Wiedzą państwo o tym, że exposé zostało wygłoszone przez prezesa Rady Ministrów przed dwoma tygodniami. Dzisiaj rząd pracuje już w pełnym składzie, po uzyskaniu wotum zaufania. Wydaje się, że przyszedł czas na to, żeby także nasza Komisja rozpoczęła pracę. Informuję, że na dzisiejsze posiedzenie Komisji zaprosiłem także przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselMarekKuchcinski">Uznaję, że porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselMarekKuchcinski">Proponuję, żebyśmy realizując porządek obrad w pierwszej kolejności wysłuchali informacji, którą przedstawi pan wicepremier. Czy przewiduje pan od razu dodatkowe wystąpienia swoich zastępców?</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselMarekKuchcinski">Wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn:</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselMarekKuchcinski">Myślę, że po moim wystąpieniu członkowie Komisji będą chcieli zadać pytania i zgłosić uwagi. Jeśli pan pozwoli, to w trakcie odpowiedzi na zadane pytania będę korzystał z pomocy moich zastępców.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PoselMarekKuchcinski">Przyjmujemy tę propozycję. W takim razie po wypowiedzi pana wicepremiera rozpoczniemy dyskusję. Poproszę posłów, żeby wypowiedzieli się na temat przedstawionej informacji. Proponuję, żeby dzisiejsze posiedzenie Komisji nie trwało dłużej niż półtorej godziny. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że moja propozycja została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PoselMarekKuchcinski">Przystępujemy do realizacji porządku dzisiejszych obrad. Proszę o zabranie głosu pana wicepremiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WicepremierLudwikDorn">Chciałbym szczegółowo przedstawić państwu program rządu, zaprezentowany przez prezesa Rady Ministrów, w zakresie mojej odpowiedzialności, jako ministra. Uważam, że dzisiejsza dyskusja powinna dotyczyć z jednej strony szczegółowego programu działań, a z drugiej strony form współpracy kierownictwa resortu z Komisją. Chciałbym, żeby nasze kontakty i współpraca były szersze niż do tej pory. Kontakty pomiędzy kierowanym przeze mnie resortem, a Komisją powinny wykraczać poza dotychczasową rutynę. Wynika to z faktu, że mam świadomość, iż rząd wyrasta z parlamentu. Ma to swoje konsekwencje w odniesieniu do bieżącej współpracy. Na wstępie mojego wystąpienia chciałbym pogratulować członkom prezydium Komisji wyboru. Obiecuję, że z Komisją, a zwłaszcza z jej prezydium utrzymywać będę częste i ożywione kontakty.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WicepremierLudwikDorn">Przejdę teraz do przedstawienia programu działania w zakresie spraw wewnętrznych, administracji publicznej oraz informatyzacji. Szczególny nacisk będę chciał położyć na informatyzację administracji publicznej. Porządek mojej wypowiedzi będzie zgodny z istniejącym porządkiem instytucjonalnym. W związku z tym najpierw powiem państwu o zmianach dotyczących jednostki centralnej resortu, którą można byłoby nazwać „czarną skrzynką” administracji rządowej. Następnie przejdę do omówienia programu działania w odniesieniu do podległych i nadzorowanych służb. Jednostka centralna resortu to struktura obejmująca ok. 1100-1200 pracowników. Moje pierwsze wrażenie po wkroczeniu do gmachu przy ul. Batorego jest następujące. Odniosłem wrażenie, że przez minionych kilkanaście lat tym resortem nikt nie rządził. Wydaje się, że resort spraw wewnętrznych to nawet nie federacja, ale luźna konfederacja departamentów i służb podległych lub nadzorowanych, które działają w sposób rutynowy. W ostatnich latach w jednostce centralnej resortu zaszły zmiany o charakterze symbolicznym. Polegały one na tym, że część departamentów merytorycznych została skazana na emigrację z najbardziej prestiżowego gmachu, usytuowanego przy ul. Batorego 5, na obrzeża. Jednocześnie w gmachu tym zaczęło królować Biuro Administracyjno-Gospodarcze. Każdy, kto kiedykolwiek miał do czynienia z urzędami wie, że lokalizacja poszczególnych departamentów w budynkach władanych przez ministerstwo, ma istotne znaczenie. Zamierzam tę sytuację zmienić. Mam zamiar doprowadzić do tego, żeby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji stało się urzędem obsługującym kierownictwo polityczne działające pod przewodem ministra. Ministerstwo powinno być miejscem, w którym kreuje się politykę w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego, administracji publicznej i informatyzacji, w którym podległym i nadzorowanym służbom stawia się określone zadania i priorytety, w którym przeprowadza się analizy i rozlicza się podległe struktury z realizacji zadań. Moim zdaniem właśnie na tym polega realne rządzenie. Będąc ministrem nie można rutynowo administrować strukturą wytworzoną w wyniku dotychczasowego biegu zdarzeń.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WicepremierLudwikDorn">Powiem państwu teraz, co będzie to oznaczać, jeśli chodzi o przekształcenia w jednostce centralnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Podstawową sprawą będzie nowy statut i nowy regulamin. Na miejsce dotychczas istniejącego jednego departamentu powołane zostaną dwa departamenty odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Jeden z nich będzie odpowiadał za bezpieczeństwo publiczne, a drugi za bezpieczeństwo powszechne. Bezpieczeństwo publiczne zapewnia Policja oraz inne służby o charakterze policyjnym. Natomiast bezpieczeństwo powszechne wiąże się z zarządzaniem kryzysowym i obroną cywilną. W zakresie tego bezpieczeństwa mieści się także Państwowa Straż Pożarna. W chwili obecnej te dwa działy są połączone w jednym departamencie. Uważam, że jest to rozwiązanie dysfunkcjonalne. Powiem teraz o decyzjach kompetencyjnych i atrybucyjnych, które podjąłem wobec moich zastępców. Służbami o charakterze policyjnym, w tym Policją, Strażą Graniczną i Biurem Ochrony Rządu zajmować się będzie podsekretarz stanu Władysław Stasiak. Strażą Pożarną, Obroną Cywilną, bezpieczeństwem obywateli i zarządzaniem kryzysowym zajmować się będzie podsekretarz stanu Paweł Soloch. Przewidujemy także inne przekształcenia w resorcie. Zamierzam powołać Departament Logistyki i Zamówień Publicznych. Już w tej chwili trwają prace nad powołaniem tego departamentu. Chciałbym zauważyć, że ta zmiana będzie dość głęboko ingerować w logistykę służb mundurowych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WicepremierLudwikDorn">Problem polega na tym, że do tej pory w logistyce w samym resorcie oraz w służbach mundurowych panowała tradycyjnie dość daleko posunięta anarchia. Z jednej strony przedkładało się na wysokie koszty. Z drugiej strony było to rozwiązanie dysfunkcyjne w dziedzinie bezpieczeństwa obywateli. W tej chwili w administracji publicznej, w Państwowej Straży Pożarnej, w Policji i w Straży Granicznej funkcjonują całkowicie niekompatybilne systemy łączności. Być może mieli państwo kiedyś okazję, żeby obserwować działania realizowane w związku z jakimś wydarzeniem nadzwyczajnym, np. wybuchem gazu w mieście. W trakcie takich działań współdziałać ze sobą muszą takie służby, jak Straż Miejska, Państwowa Straż Pożarna i Policja. Być może w trakcie takiego zdarzenia widzieli państwo funkcjonariuszy, którzy przy pasie nosili 4-5 różnych aparatów. Jest to zjawisko powszechne. Funkcjonariusz słucha poleceń z jednego aparatu, a sam mówi do innego. Czasami musi te aparaty zmieniać. Gdyby tego nie robił, to służby podległe temu samemu ministrowi, co administracja publiczna, nie są w stanie się porozumiewać. W śmigłowcach Straży Granicznej montowane są po 3-4 nadajniki i odbiorniki. Tylko dzięki temu mogą one współdziałać z innymi służbami. W ramach resortu każda służba ma inny system łączności. Także w administracji publicznej występują różne odmienności. Istnieje znaczne zróżnicowanie pomiędzy poszczególnymi województwami, a także innymi służbami, które podlegają innym ministrom. Można powiedzieć, że w tym zakresie panuje całkowita dowolność. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami oraz z niesprawnością całego systemu. Ta uwaga dotyczy tylko łączności.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WicepremierLudwikDorn">W ciągu najbliższych tygodni przeprowadzona zostanie w resorcie i podległych mu służbach analiza, czy system łączności wszystkich służb będzie realizowany w standardzie TETRA, czy też w innym standardzie. Przypomnę państwu, że podjęcie decyzji w tej sprawie przez poprzedni rząd zostało zawieszone. Po przeprowadzeniu analizy będziemy musieli do tej decyzji wrócić. Realizacji takich celów służyć będzie Departament Logistyki i Zamówień Publicznych. Nie wyłącza to jednak działania służb logistycznych w podporządkowanych resortowi służbach. Zadaniem Departamentu Logistyki i Zamówień Publicznych będzie z jednej strony standaryzacja kupowanych produktów i usług, a z drugiej strony ich racjonalne i pragmatyczna centralizacja wszędzie tam, gdzie będzie to uzasadnione. Tak będzie np. w przypadku środków transportu oraz innego wyposażenia. Od razu chciałbym zaznaczyć, że zmiana ta nie spowoduje wzrostu zatrudnienia urzędników w resorcie. Wszystko wskazuje na to, że będzie dokładnie przeciwnie. W wyniku przekształceń i zwiększonych zadań będzie możliwe zmniejszenie zatrudnienia. W tym zakresie wygospodarowane zostaną pewne oszczędności. Celem utworzenia nowego departamentu jest zmniejszenie kosztów funkcjonowania struktur państwowych w zakresie, który podlega mi i jest przeze mnie nadzorowany.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WicepremierLudwikDorn">Kolejne przekształcenia w ramach jednostki centralnej odbywać się będą w dalszej perspektywie. Mam na myśli zmiany w części dotyczącej informatyzacji. Zmiany obejmować będą departamenty, które zostały przejęte przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w wyniku przypisania działu informatyzacja do zakresu kompetencji ministra spraw wewnętrznych i administracji. Minister właściwy do spraw administracji publicznej prowadzi rejestry. Jest odpowiedzialny za wejście Polski do Schoengen, także w aspekcie informatyzacji. Przypomnę, że chodzi tu o budowę polskiego komponentu systemu SIS-II. W tym zakresie konieczne są daleko idące przekształcenia. Dotyczyć one będą zwłaszcza Departamentu Rejestrów Państwowych. Być może nie wszyscy wiedzą o tym, że Departament Rejestrów Państwowych ma w tej chwili jednego dyrektora i jednego zastępcę dyrektora, a zatrudnia ok. 200 pracowników. Jest oczywiste, że tego rodzaju struktura jest niesterowna. Jeśli będą państwo mieli takie życzenie, to więcej szczegółów na temat przekształceń w tym Departamencie oraz w informatycznej, czy też informatyzacyjnej części Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji może podać państwu podsekretarz stanu Grzegorz Bliźniuk.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WicepremierLudwikDorn">Chciałbym jasno powiedzieć, że należy oddać to, co jest należne mojemu poprzednikowi. Mam na myśli profesora Michała Kleibera, który zajmował się działem informatyzacji w poprzednim rządzie. Mam wiedzę o tym, że profesor Michał Kleiber zgromadził znakomitych ekspertów i urzędników. Uznanie dla jego działań wyrażałem wielokrotnie. W tej chwili chciałbym zrobić to raz jeszcze na posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Departament Rejestrów Państwowych zostanie przekształcony. W perspektywie najbliższych 6-8 miesięcy przygotowana zostanie ustawa o powołaniu Głównego Urzędu Informatyzacji Administracji Publicznej i Rejestrów Państwowych. Utworzenie tego urzędu wynika z faktu, że chcemy pozbyć się podstawowego rejestru referencyjnego, który w tej chwili prowadzony jest przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mówię o rejestrze znanym jako PESEL. Chcemy przekazać prowadzenie tego rejestru organowi centralnemu. Uważamy, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji powinno być miejscem, w którym tworzona jest określona polityka oraz nadzorowana jest jej realizacja. Nie powinno zajmować się rutynową działalnością informatyczną, która polega na prowadzeniu rejestrów. Zgodnie z naszą koncepcją nowy organ centralny powinien przejąć dwa zadania – prowadzenie rejestrów referencyjnych oraz standaryzację informatyzacji administracji publicznej. w chwili obecnej taka standaryzacja dokonywana jest wzdłuż linii podziałów resortowych. W tym zakresie panuje całkowita anarchia. W Polsce, na mocy obowiązującego prawa działa kilkadziesiąt rejestrów informatycznych. Każdy resort i organ centralny funduje sobie rejestry działające na mocy ustawy. Każdy resort i służba funduje sobie własną sieć łączności. Za to wszystko płacimy z budżetu. Oznacza to, że płacą za to obywatele. Informacje, które obywatele muszą zgłaszać do kolejnych rejestrów już gdzieś w państwie istnieją. Jednak obywatele muszą wypełniać kolejne kwestionariusze, a później je aktualizować. Bez standaryzacji informatyzacji administracji publicznej nie zostanie rozwiązany podstawowy problem, który dotyczy migracji danych w taki sposób, żeby struktury państwowe mogły wymieniać się danymi bez zaprzątania głowy obywatelowi i ponoszenia dodatkowych kosztów, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii. Jest to wielkie zadanie, którego realizacja odciąży obywateli, usprawni państwo i zmniejszy koszty.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WicepremierLudwikDorn">Przejdę teraz do kwestii związanych z bezpieczeństwem publicznym oraz bezpieczeństwem powszechnym. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo powszechne, to do końca roku przygotowany zostanie nowy projekt ustawy o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli. Sądzę, że w tym projekcie połączone zostanie wszystko to, co było dobre w projektach rządowym i poselskim, nad którymi Komisja obradowała w Sejmie poprzedniej kadencji. Prace nad nowym projektem są już zaawansowane. Sądzimy, że w ten sposób rozwiązany zostanie konflikt prestiżowo-kompetencyjny, który w tym przypadku ma znaczenie podstawowe. Uważamy, że ten konflikt blokował dojście do odpowiednich konkluzji nie tylko w Sejmie ostatniej kadencji, ale także w Sejmie poprzedniej kadencji. Mam na myśli napięcia występujące pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej, a Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, a szczególnie Państwową Strażą Pożarną. Istnieją wszelkie przesłanki do tego, żeby to napięcie zredukować i rozwiązać istniejący konflikt. Wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej zaczynamy intensywnie pracować nad tą sprawą. Sądzę, że projekt będzie gotowy bardzo szybko. Ustawa o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli jest Polsce, obywatelom i odpowiednim służbom niesłychanie potrzebne. Przypomnę państwu, że do różnych zagrożeń naturalnych doszły ostatnio zagrożenia związane z terroryzmem. Mamy nadzieję, że te zagrożenia ominą Polskę. Jednak w tym przypadku trzeba dmuchać na zimne. System zarządzania kryzysowego powinien być stworzony jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WicepremierLudwikDorn">Ta ustawa stworzy ramy do przyjęcia innych rozwiązań, które w tej chwili projektujemy. Przyczyni się ona m.in. do stworzenia centrum zwalczania terroryzmu i zapobiegania jego skutkom. Jest oczywiste, że sprawa ta nie będzie elementem ustawy o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli. Jednak uchwalenie i wdrożenie tej ustawy stworzy ramy instytucjonalne do funkcjonowania różnego rodzaju ciał koordynujących. Uważamy, że ta sprawa jest najpilniejszym zadaniem resortu, jeśli chodzi o bezpieczeństwo powszechne. Niesłychanie pilnym zadaniem jest także uporządkowanie pewnych kwestii w Państwowej Straży Pożarnej. Jest to służba niesłychanie lubiana przez samorządy lokalne i społeczeństwo. Należy jednak stwierdzić, że służba ta ma także swoją mniej jasną stronę. Mówię o tym wprost. Dzięki ministrowi Pawłowi Solochowi dowiedziałem się niedawno, że w Państwowej Straży Pożarnej istnieje znaczna liczba samochodów nieoznakowanych. W niektórych powiatach zużycie benzyny przez nieoznakowane samochody Państwowej Straży Pożarnej jest wyższe niż przez oznakowane samochody tej służby. Wiadomo do czego służą nieoznakowane samochody w Policji lub Straży Granicznej. Nie wiadomo jednak, do czego służą nieoznakowane samochody w Państwowej Straży Pożarnej, być może poza wygodą komendantów powiatowych i wyższego szczebla. Nie potrafię dociec, czemu jeszcze miałyby takie pojazdy służyć. Ta służba, podobnie jak wszystkie inne służby, wymaga uważnego przejrzenia wydatków rzeczowych, w tym wydatków na paliwo. Wydatki te należy uporządkować.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WicepremierLudwikDorn">Powiem teraz o sprawach bezpieczeństwa publicznego, a więc o takich służbach jak Policja i Straż Graniczna. Zacznę od sprawy, która została poruszona w exposé prezesa Rady Ministrów. Zasadniczym celem działania jest zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Bez lekceważenia walki z przestępczością zorganizowaną należy położyć nacisk na prewencję. Podtrzymuję zobowiązanie, że w ciągu dwóch lat liczba policjantów prewencji w służbie patrolowej wzrośnie o 50 proc. Oczekuję, że to zobowiązanie zostanie rozliczone, a jeśli będzie taka potrzeba, że zostanie rozliczone w sposób surowy. W tej chwili w służbie patrolowej mamy 8,5 tys. policjantów. W trakcie debaty sejmowej poseł Ryszard Kalisz pytał o to, kto dostarczył prezesowi Rady Ministrów informację, że w służbie patrolowej mamy 8,5 tys. policjantów. Chciałbym odpowiedzieć, że to ja przekazałem prezesowi Rady Ministrów taką informację. Takie dane otrzymałem z Komendy Głównej Policji. Pewne różnice w interpretacji tej liczby mogą brać się z tego, że istnieją inne piony policyjne, które prowadzą różnego rodzaju działania. Jednak w służbie patrolowej na zmianie obecnych jest ok. 8,5 tys. funkcjonariuszy prewencji. Jeśli chodzi o rozwiązanie problemu dotyczącego służby prewencji, a także działania innych służb, w tym służby kryminalnej i Centralnego Biura Śledczego, to przewidujemy podjęcie następujących działań. Już od 2006 r. ma zostać wprowadzony motywacyjny system płac i wynagrodzeń, który w pełni rozwiniętej formie funkcjonować będzie od 2007 r.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WicepremierLudwikDorn">Chcę państwa poinformować, że odziedziczyłem po moim poprzedniku budżet wraz z pewną dziurą. Mówię w tej chwili o budżecie Policji. Ta dziura szacowana jest na różnym poziomie. Mówi się, że sięga ona 280 mln zł, co w mojej opinii jest kwotą zdecydowanie zawyżoną. Uważam, że realne braki w budżecie sięgają ok. 150 mln zł. Według moich przewidywań ta dziura budżetowa zostanie całkowicie załatana. W ramach działań służących załataniu tej dziury przewidziane zostały środki na wprowadzenie od 2006 r. początków motywacyjnego systemu płac, a przede wszystkim nagród. Uważam, że przede wszystkim trzeba będzie zacząć od nagród. Można powiedzieć, że wstępem do wszystkich zmian będzie oddzielenie systemu nagród od systemu mnożnikowego. Mnożnikowy system wynagrodzeń powodował, że w mniejszym stopniu liczyło się to, czy policjant był odważny, kreatywny, pracowity i zmyślny oraz to, czy realizował swoje zadania. W tym systemie bardziej liczyło się to, jaką miał rangę. Nie chcę, żeby nagrody nadal były przyznawane w ten sposób. Już w tej chwili trwają prace nad zmianą rozporządzenia ministra. Rozporządzenie będzie tylko wstępem do zmiany. W ślad za nim planowana jest zmiana ustawy. Jest to podstawowa zmiana, która sprawi, że policjanci zobaczą przed sobą pewną perspektywę. Dotyczyć ona będzie uzyskiwania lepszych wynagrodzeń i nagród.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WicepremierLudwikDorn">Kolejnym elementem zmian będzie odtworzenie zablokowanych do tej pory dróg awansu dla aktywnych, zdolnych, pracowitych i kreatywnych policjantów. Drogi awansu zostaną dla nich otwarte niezależnie od tego, czy na podległym sobie terenie w sposób przemyślany i twórczy zmieniają zasady patrolowania, czy też wykazują się dużą aktywnością nie w zapobieganiu przestępczości, ale w ściganiu przestępstw, które zostały popełnione. Z mojej oceny wynika, że w tej chwili drogi awansu w Policji są zablokowane. Trzeba je odblokować. Następnym elementem zmian będzie wzmocnienie dyscypliny w Policji. Wzmocnienie dyscypliny odbędzie się przede wszystkim poprzez wprowadzenie realnego i podstawowego zagrożenia polegającego na tym, że za przestępstwa karne oraz wykroczenia dyscyplinarne, które wiążą się z wydaleniem ze służby, następować będzie utrata praw do policyjnej emerytury i przejście do powszechnego systemu emerytalnego. Kolejnym elementem zmian będzie uchylenie istniejącej w tej chwili możliwości, jaką jest ucieczka do cywila w celu uniknięcia postępowania dyscyplinarnego. Przypomnę państwu, że postępowanie dyscyplinarne zostaje zakończone, jeśli złożony zostanie raport o odejście ze służby, który zostanie przyjęty. Zjawisko ucieczki ze służby w takich przypadkach jest dość powszechne. Jest to zjawisko demoralizujące, szczególnie wtedy, gdy dotyczy ono kadry dowódczej i przełożonych. Zapewne z entuzjastycznym przyjęciem funkcjonariuszy nie spotka się propozycja odejścia od stanu, w którym polska Policja jest chyba najbardziej chorowitą policją na całym świecie. Dzienna średnioroczna absencja chorobowa w Policji układa się różnie w różnych latach. Można jednak przyjąć, że w Policji średnio wynosi ona 12-13 proc. W Straży Granicznej jest ona mniejsza o ok. 2 proc. W Biurze Ochrony Rządu absencja chorobowa jest mniejsza o 3-4 proc. Natomiast wśród cywilnych pracowników Policji absencja chorobowa wynosi 3 proc.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WicepremierLudwikDorn">Jest to bardzo duża różnica. Policjanci chorują 5 razy częściej niż inni obywatele. Nie dziwiłbym się, gdyby policjanci chorowali 2-2,5 raza częściej. Mogłoby wynikać to z faktu, że funkcjonariusze są częściej narażeni na stres, a policjanci w służbie patrolowej także na zaziębienia. Wiemy o tym, że niektóre radiowozy są nieszczelne. Zgłaszane są zastrzeżenia, że umundurowanie nie jest dostosowane do istniejących potrzeb. To wszystko biorę pod uwagę. Jednak tak duża absencja wskazuje na to, że zwolnienia lekarskie są nadużywane. Dlatego także w tym zakresie dojdzie do zmiany przepisów. Nowe przepisy skonstruowane będą w taki sposób, żeby policjant, który zachorował w związku z pełnieniem służby, nic na tym nie tracił. Należy jednak skończyć ze zjawiskiem ucieczki w zwolnienia lekarskie, zdarzające się zwłaszcza w ostatnich 2-3 latach przed osiągnięciem przez policjanta uprawnień emerytalnych. W ten sposób zawyżane są emerytury. Motywacja takiego działania jest oczywista. W jednej z komend wojewódzkich Policji istniał wydział zabójstw, w którym średnioroczna absencja chorobowa wynosiła 50 proc. Z takimi zjawiskami mamy w tej chwili do czynienia. Musimy je zlikwidować. Potrzeba uporządkowania tych spraw jest dla mnie oczywista.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WicepremierLudwikDorn">Innym ważnym zadaniem będzie wzmocnienie Biura Spraw Wewnętrznych, o czym mówił już komendant główny Policji, w celu zwiększenia operacyjnej ochrony funkcjonariuszy. Jeśli spojrzymy na dane porównawcze zauważymy, że wydziały spraw wewnętrznych w innych krajach, które utrzymują dyscyplinę i skutecznie zwalczają istniejące patologie, dysponują etatami w liczbie stanowiącej ok. 1 proc. ogólnego stanu etatów w Policji. W tej chwili, po ostatnim zwiększeniu stanu etatowego Biura Spraw Wewnętrznych, liczba jego etatów stanowi ok. 0,2 proc. ogólnego stanu etatów. Jest to zbyt mała siła, żeby zwalczać patologie i przestępczość wśród funkcjonariuszy Policji. Wraz z moimi zastępcami stanowimy pewien zespół. Naszym wspólnym celem jest ucywilnienie w maksymalnie dużym stopniu Policji. Chodzi nam przede wszystkim o ucywilnienie administracji i logistyki. W tym zakresie występują ograniczenia etatowe. W projekcie budżetu, który zastałem, przeznaczono na ten cel tylko 300 nowych etatów. Mam nadzieję, chociaż nie mam pewności, że tę liczbę uda się nieco zwiększyć. Cel tych zmian jest dla wszystkich jasny. Sądzę, że już wkrótce mianowany zostanie pierwszy w dziejach Policji cywilny zastępca komendanta głównego do spraw logistyki. Będzie to jasny i czytelny sygnał dla całej służby, że właśnie w tym kierunku chce iść polityczne kierownictwo resortu. Jeśli mamy w Policji pracowników cywilnych, to nie ma powodu, żeby nie istnieli cywilni zastępcy komendanta głównego Policji do spraw logistyki. Pracownicy cywilni są tańsi. W służbach mundurowych, a zwłaszcza w Policji, powstał pewien układ interesów. Ludziom z zewnątrz, którzy współpracować będą z Departamentem Logistyki i Zamówień Publicznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, będzie znacznie łatwiej ten układ zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WicepremierLudwikDorn">Zmianie ulegnie także formuła Komendy Głównej Policji. W tej sprawie moje stanowisko jest jednoznaczne. Słyszałem wypowiedzi wielu ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz wielu komendantów głównych Policji, którzy o tym mówili. Jednak niezależnie od tych wypowiedzi Komenda Główna Policji w obecnym kształcie jak trwała, tak trwa. Chcę zaznaczyć, że w tym zakresie nie będą prowadzone długotrwałe, wielomiesięczne prace studyjno-seminaryjne nad nowym kształtem Komendy Głównej Policji. Decyzje w tej sprawie zapadną w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Nie trzeba prowadzić studiów bibliotecznych i wzbogacać ich nowymi opracowaniami, żeby wiedzieć, co należy zmienić w Komendzie Głównej Policji, żeby była sztabem dowódcy Policji, czyli komendanta głównego Policji, a nie olbrzymią biurokratyczną strukturą dublującą niektóre struktury, czasami silniejszą niż odpowiednie komórki w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, których zadaniem jest kreowanie polityki bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WicepremierLudwikDorn">Omówię teraz zmiany dotyczące Straży Granicznej. Naszym zamiarem jest stworzenie ścisłej współpracy i przyjacielskiej konkurencji pomiędzy Policją, a Strażą Graniczną. W tej chwili Polska jest członkiem Unii Europejskiej. Granice polsko-słowacka, polsko-czeska i polsko-niemiecka stały się wewnętrznymi granicami Unii Europejskiej. Granicą zewnętrzną Unii Europejskiej jest w tej chwili nasza granica wschodnia. Jest oczywiste, że jeszcze przez jakiś czas na granicach wewnętrznych Unii Europejskiej Straż Graniczna będzie musiała działać. Wiadomo jednak, że działać będzie z o wiele mniejszym natężeniem niż do tej pory. Powstaje pytanie o to, co stanie się z przeszkolonymi, dobrymi funkcjonariuszami Straży Granicznej, a także co zrobić z jej wyposażeniem. Właśnie dlatego planujemy rozszerzenie dotychczasowych kompetencji Straży Granicznej. Chcemy to zrobić bardzo szybko. Straży Granicznej chcemy przyznać wybrane kompetencje natury ogólnopolicyjnej. Dzięki temu w niektórych dziedzinach będzie mogła istnieć konkurencja między Strażą Graniczną, a Policją. Myślę, że będzie to zdrowa konkurencja. Chciałbym, żeby konkurencja dotyczyła np. takich sytuacji, w których komendant główny Policji mówi o określonych priorytetach lub zadaniach. Jednak często zdarza się, że od komendantów wojewódzkich trafia do ministra za pośrednictwem komendanta głównego Policji informacja, że czegoś nie można zrobić, gdyż jest zbyt mało środków i ludzi. Chodzi nam o to, żeby w takiej sytuacji móc powiedzieć, że komendant główny Straży Granicznej poinformował, że dany priorytet lub zadanie da się zrealizować. Istnieją mocne przesłanki do twierdzenia, że stworzenie takiej konkurencji zwiększy zagrożenia dla przestępców i bezpieczeństwo obywateli. Od razu chciałbym podkreślić, że konkurencja dotyczyć będzie także zgłaszania się po medale i nagrody.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WicepremierLudwikDorn">W dniu wczorajszym uczestniczyłem w spotkaniu z ambasadorami państw Unii Europejskiej. Ambasadorzy Hiszpanii i Finlandii mówili mi, że po wstąpieniu ich krajów do Unii Europejskiej, nastąpiły u nich podobne przekształcenia. Przyjęte zostały podobne rozwiązania. Mówili, że wszystkim znakomicie to zrobiło. Uważają, że tą drogą należy iść, wykorzystując zebrane w tym zakresie doświadczenia. Jest jeszcze jedna kwestia, która dotyczy wszystkich służb mundurowych podporządkowanych ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. Kwestia ta ma charakter symboliczny. Chodzi o to, że funkcjonariusze mundurowi zajmują stanowiska, na których powinni pracować pracownicy cywilni. Taka sytuacja wiąże się z układami towarzyskimi, a czasami wprost z nepotyzmem. W jednej z podległych mi służb sekretarka w stopniu chorążego, która parzyła kawę, zajmowała etat pułkownika, ze wszystkimi finansowymi konsekwencjami tego stanu. Stwierdzam, że jest to zjawisko, którego obecne kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ani nowo mianowani komendanci i szefowie służb nie zamierzają tolerować. W chwili obecnej takie zjawiska nie są incydentalne. Nie potrafię w tej chwili powiedzieć, czy zjawiska te mają w tej chwili skalę masową. Nie chciałbym nikogo krzywdzić. Nie mam jednak wątpliwości, że jest to zjawisko poważne, zarówno w swoim wymiarze finansowym, jak i moralnym, które ma wpływ na morale służb mundurowych. Nie można mówić o esprit de corps oraz o wysokim morale w służbie mundurowej, w której kawę parzy sekretarka zajmująca etat pułkownika. Dlatego w tym zakresie w służbach mundurowych musi zostać przeprowadzona sanacja.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WicepremierLudwikDorn">Przejdę teraz do zmian w administracji publicznej. Chciałbym, żeby już teraz, przy powoływaniu nowych wojewodów, stworzone zostały nowe standardy. Ten rząd, a także ja jako minister, opowiadamy się za koncepcją, zgodnie z którą wojewoda jest mocnym przedstawicielem rządu w terenie. Wojewoda powinien być urzędnikiem o charakterze politycznym. Konieczny jest element politycznego zaufania oraz politycznej lojalności pomiędzy wojewodą, a rządem, w tym na pierwszym miejscu premierem oraz ministrem właściwym do spraw administracji publicznej. Od razu chcę zaznaczyć, że kryterium zaufania i lojalności nie jest jedynym ważnym kryterium. Jednocześnie powinno obowiązywać kryterium merytoryczno-kompetencyjne. Jest oczywiste, że ważne jest także kryterium uczciwości i braku uwikłania w niebezpieczny styk polityki z biznesem. W tej chwili trafiają do mnie kandydatury przyszłych wojewodów. Można powiedzieć, że w tym zakresie jestem swego rodzaju pierwszym politycznym sitem. Przed przedstawieniem tych kandydatur premierowi poddam je ocenie zespołu, który powołałem w dniu wczorajszym. Przewodniczącym tego zespołu jest minister Arkadiusz Czartoryski, który jest odpowiedzialny za administrację publiczną. Na udział w pracach tego zespołu wyrazili zgodę: profesor Maria Gintowt-Jankowicz, która jest dyrektorem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, wybitny teoretyk zarządzania i prawa administracyjnego profesor Witold Kierzun, przewodnicząca polskiego oddziału Transparency International pani Magdalena Brenek-Wojciechowska oraz dyrektor Robert Bartold, który w Urzędzie Służby Cywilnej zajmuje się problematyką naboru do tej służby. Od razu wyjaśnię, że nie chodzi o to, że chciałbym dzielić się z kimkolwiek odpowiedzialnością. Odpowiedzialność za ewentualne błędy będę ponosił tylko ja, a nie kto inny. Chciałbym jednak, żeby zgłoszeni kandydaci przeprowadzili rozmowy z członkami tego zespołu. Na podstawie przeprowadzonych rozmów, przedstawionych życiorysów oraz innych materiałów zespół mógłby wyrobić sobie opinię o każdym kandydacie. Mogłaby ona dotyczyć tego, czy i w jakim stopniu dany kandydat nadaje się do pełnienia funkcji wojewody. Zespół będzie kierował swoje opinie do mnie. To właśnie ja będę właścicielem tych opinii. Nie będę tych opinii ujawniał. Z całą pewnością te opinie będą brane pod uwagę. Chciałbym dodać, że całą odpowiedzialność za ewentualne błędy będę ponosił osobiście. Nie będzie za nie odpowiadał nikt inny. Na pewno nie będzie za nie odpowiadał premier, który jedynie podpisuje przedłożone mu wnioski. Jeżeli moje rekomendacje okażą się nienajlepsze, co zawsze może się zdarzyć, to chcę za nie odpowiadać. Jako minister chcę działać na własny rachunek. Nie będę w żaden sposób wykręcać się od odpowiedzialności za te rekomendacje.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WicepremierLudwikDorn">Będziemy dążyć do rozwiązania problemu, który dotyczy wyższej kadry polityczno-urzędniczej, a przede wszystkim wojewodów i ich zastępców. Być może nasze propozycje obejmą także inne ważne stanowiska. Na mocy ustawy będziemy chcieli utworzyć coś w rodzaju państwowej rezerwy kadrowej. Chodziłoby o to, żeby stworzyć rezerwę kadrową, która byłaby wewnętrznie pluralistyczna pod względem politycznym, ale spełniałaby określone warunki merytoryczne i kompetencyjne. O tej koncepcji będziemy jeszcze dyskutować. Na pewno będzie ona doprecyzowywana. Mam nadzieję, że koncepcja ta uzyska formę określonego projektu także przy udziale członów Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. W tym momencie chciałbym odwołać się do wypowiedzi osoby z zupełnie innego krańca sceny politycznej. Chodzi mi o wypowiedź, którą sformułował pan Grzegorz Rydlewski, będący w swoim czasie doradcą premiera Leszka Millera, w jednym ze swoich wykładów, wygłaszanych na seminarium zorganizowanym przez Urząd Służby Cywilnej. Powiedział on, że jeśli takie osoby muszą być mianowane z kalendarzyka, to przynajmniej powinny być kompetentne. Są stanowiska urzędnicze, na których powinna obowiązywać zasada politycznego współgrania z rządem. Chodzi nam o to, żeby to polityczne współgranie nie wyłączało kryteriów kompetencyjnych. Dlatego opracowywana jest koncepcja utworzenia państwowej rezerwy kadrowej. Furtką do tej rezerwy byłoby zdanie egzaminu, który byłby przeprowadzony przez gremium niezależne od rządu i aktualnych układów politycznych. Egzamin byłby sitem, które przeprowadzałoby selekcję kompetencyjną wśród ludzi zaangażowanych politycznie (niezależnie od tego, z której strony sceny politycznej). Jest to cel, do realizacji którego należy dążyć.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WicepremierLudwikDorn">Przedstawię także inne aspekty zmian dotyczących administracji publicznej. Wspólnie z Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych, a także z Komisją Samorządu Regionalnego i Polityki Regionalnej będziemy pracować nad zmianami w uchwalonej przez Sejm poprzedniej kadencji ustawie kompetencyjnej. Jest to bardzo pilne zadanie. Rząd podjął już decyzję, że nie będzie się generalnie wycofywał z tej ustawy. Ta ustawa wejdzie w życie. Ustawa została stworzona i przeprowadzona w dość szczególnym trybie. W tej chwili nie będę szerzej wypowiadał się na ten temat. Powiem tylko, że uchwalona ustawa zawiera wiele różnego rodzaju dysfunkcji i błędów. Myślę, że w tej sprawie nie będzie sporu politycznego pomiędzy rządem, a opozycją. Dlatego tę ustawę należy oczyścić. Postaramy się jak najszybciej określić zawarte w ustawie dysfunkcje i błędy. Jest oczywiste, że możemy się mylić, jeśli chodzi o ich ocenę. Jednak rząd przedstawił w tej sprawie odpowiedni projekt. Mogę powiedzieć, że od 1 stycznia 2006 r. nastąpi przejmowanie zadań określonych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#WicepremierLudwikDorn">Zamierzamy także przeprowadzić wychodzący poza ustawę kompetencyjną przegląd dublowania się kompetencji i zadań w administracji samorządowej oraz administracji rządowej. W tym momencie chciałbym polemicznie odnieść się do innych koncepcji. Pogląd obecnego rządu, a także mój osobisty pogląd jest taki, że wojewoda nie powinien być urzędnikiem sprawującym nadzór jedynie pod względem legalności. Uważamy, że kompetencje wojewody powinny być szersze. O zakresie tych kompetencji będziemy jeszcze dyskutować w ramach rządu, w tym także przy udziale członków Komisji. Jedna sprawa jest dla mnie oczywista. Na pewno powtórzę to także na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Istnieje poważny problem, którym rząd już się zajął. Wiąże się on z blokadą zatwierdzania projektów zgłaszanych przede wszystkim przez samorządy, w sprawie wykorzystania środków Unii Europejskiej, w tym przede wszystkim funduszy strukturalnych. W tej chwili samorządy płaczą. Są przerażone. Część inwestycji mogłaby zostać zakończona przed końcem kadencji obecnych samorządów. Jednak istnieje zagrożenie, że te inwestycje nie zostaną zakończone. Przyczyną są blokady zatwierdzania projektów w urzędach wojewódzkich. W porozumieniu z ministrem rozwoju regionalnego, panią Grażyną Gęsicką, jesteśmy w pełni zdeterminowani, żeby te blokady uchylić. Ten sygnał wysyłam z różnych miejsc do samorządów. Może te blokady zostaną uchylone zbyt późno. Być może nie wszystko da się naprawić. Jednak na pewno zostaną zniesione. To właśnie one są powodem kompromitujących danych, które mówią o wykorzystaniu środków Unii Europejskiej na poziomie 3,2 proc.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#WicepremierLudwikDorn">Jest jeszcze jedna sprawa, która być może wypłynie w trakcie dyskusji. Mam na myśli dwa typy delegatur. Jedne są związane z administracją publiczną, a drugie z Policją. W tej chwili w naszym kraju istnieją delegatury urzędów wojewódzkich oraz delegatury komend wojewódzkich Policji. W tej chwili prowadzimy przegląd delegatur. W trakcie tego przeglądu wczuwamy się w sytuację obywatela. Napływają do nas różnego rodzaju pisma i protesty mówiące o tym, że likwidacja danej delegatury będzie ciosem w dumę i znaczenie określonego miasta. Wiadomo, że w takich przypadkach zawsze chodzi o pewną pulę posad. Nie ma w tym niczego złego. Przegląd prowadzony jest pod kątem określenia znaczenia poszczególnych delegatur. Można powiedzieć, że znaczenie delegatur z punktu widzenia obywatela polega na tym, iż rozpatrują one odwołania od decyzji z zakresu działań administracji rządowej zleconych samorządom. W wyniku likwidacji delegatury obywatel mógłby napotkać na pewne utrudnienia, polegające m.in. na tym, że miejsce składania odwołań byłoby w dalszej odległości od obywatela. Powiedzmy, że obywatel mieszkający w jakimś miasteczku pod Koszalinem musiałby w swojej sprawie administracyjnej pojechać nie do Koszalina, lecz do Szczecina. Załatwienie sprawy zajmowałoby wtedy obywatelowi cały dzień i dodatkowo wiązałoby się ze zwiększonymi kosztami transportu. W takich przypadkach delegatury nie będą likwidowane. Uważamy, że byłoby to sprzeczne z interesem obywateli. Jednak nie ukrywam, że zostanie przeprowadzony organizacyjny i zatrudnieniowy audyt delegatur. Być może nie wszędzie delegatury muszą być tak duże, jak obecnie. Podobnie jest z delegaturami komend wojewódzkich Policji. W tej chwili prowadzone są także prace nad oceną tych delegatur. Ocena tych delegatur jest różna. Są miejsca, w których tego typu delegatury są przede wszystkim tworami biurokratycznymi i etatowymi przechowalniami. Są także miejsca, w których delegatury mogą się przydać, chociaż może w okrojonym etatowo kształcie, do realizacji nowych elementów koncepcji walki z przestępczością gospodarczą. Wiemy o tym, że sprawa przyszłości delegatur wzbudza wiele emocji. W tej sprawie prezentujemy stanowisko pragmatyczne i elastyczne. Nie zawahamy się przed cięciami wszędzie tam, gdzie te cięcia nie będą szkodziły obywatelom oraz realizacji zadań i gdzie będą uzasadnione. Nie ma jednak mowy o brzytwie, która wytnie wszystkie delegatury.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#WicepremierLudwikDorn">Tyle chciałem powiedzieć państwu tytułem wstępu. Wydaje mi się, że i tak mówiłem dość długo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Dziękuję za przedstawienie informacji o planach dotyczących pracy, reformy i naprawy sytuacji w resorcie. Wysłuchaliśmy szerokiego wystąpienia. Wydaje mi się, że w szczegółowy sposób przedstawiony został w nim program działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WicepremierLudwikDorn">Przepraszam, ale w mojej wypowiedzi zapomniałem o jednej niezwykle ważnej kwestii. Kwestia ta ważna jest dla obywateli oraz dla całego państwa. Mam na myśli sprawę układu z Schoengen i systemu SIS-II, a ściślej mówiąc budowy polskiego komponentu tego systemu. Jeśli chodzi o zamówienia publiczne związane z ochroną granic, to tymi sprawami zajmuje się już prokuratura. W tym zakresie zlecone zostaną kontrole. Jeśli chodzi o polski komponent systemu SIS-II, to ostrożnie wyrażając się powiem, że istnieją opóźnienia w jego realizacji, które powstały z winy różnych instytucji europejskich, w tym także Komisji Europejskiej. Są także opóźnienia, które powstały z winy strony polskiej. Chcielibyśmy wspólnie z instytucjami europejskimi minimalizować te opóźnienia. Dla mnie przystąpienie do układu z Schoengen i zminimalizowanie tych opóźnień jest jednym z priorytetów. Jest to kwestia, która dotyczy prestiżu i pozycji Polski w Unii Europejskiej. Tą sprawą zajmuje się minister Grzegorz Bliźniuk. Mogę państwu powiedzieć, że nie jestem zadowolony z dotychczasowego sposobu prowadzenia tych spraw w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. W tej chwili rozpoczyna się kontrola Najwyższej Izby Kontroli, która obejmować będzie sprawy związane z przygotowaniem do wejścia Polski do układu z Schoengen, w tym także do uruchomienia systemu SIS-II. Sądzę, że za 5-6 miesięcy dostępne już będą wyniki z tej kontroli. Nie ukrywam, że w Sejmie poprzedniej kadencji, jako przewodniczący Komisji do Spraw Kontroli Państwowej robiłem co mogłem, żeby ta kontrola została wpisana do planu pracy Najwyższej Izby Kontroli. Myślę, że wyniki tej kontroli będą niezwykle przydatne przy porządkowaniu tej priorytetowej sfery.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WicepremierLudwikDorn">Chciałbym dodać, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie mogłem przedstawić państwu osoby, która będzie oficerem łącznikowym pomiędzy Komisją, a mną. Chciałbym, żeby powstało takie stanowisko. Jednak do tej pory taka osoba nie została jeszcze zatrudniona. Mogę powiedzieć, że taka osoba jest już w tej chwili zatrudniana. W dwóch ostatnich kadencjach Sejmu byłem szarym posłem. Pamiętam, że miałem duże trudności techniczne w uzyskaniu odpowiednich informacji, w tym np. w dowiedzeniu się, do którego ministra lub dyrektora departamentu w resorcie powinienem się zwrócić, żeby otrzymać określone dokumenty lub informacje. Już wkrótce w resorcie zatrudniona zostanie osoba, która zostanie państwu przedstawiona. Osoba ta będzie państwa przewodnikiem po Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. W drugiej kadencji byłem już bardziej doświadczonym posłem. Jednak także wtedy miałem w tym zakresie określone trudności. Każdy resort, a zwłaszcza resort spraw wewnętrznych i administracji jest tak dużą i zawikłaną strukturą, że parlamentarzystom potrzebny jest życzliwy przewodnik. Gdyby przewodnik okazał się nieżyczliwy, to proszę mnie o tym powiadomić. Chciałbym, żeby każdy poseł, niezależnie od opcji politycznej, spotykał się z życzliwym przewodnictwem i wsparciem potrzebnej rządowi i ministrowi dociekliwości, nawet jeśli byłaby to dociekliwość bardzo krytyczna. Chciałbym, żeby takie wsparcie zostało zapewnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Dziękuję. Wydaje mi się, że pan premier dość szczegółowo przedstawił zamiary dotyczące zmian w pracy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz podległych mu służb. Otwieram dyskusję. Kilku posłów już wcześniej zgłosiło się do głosu. Proszę o dalsze zgłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Rozumiem, że nie mamy zbyt dużo czasu, w związku z czym postaram się mówić krótko. Zacznę od kwestii dotyczącej administracji, o której pan minister mówił w końcowej części swojej wypowiedzi. Bałem się, że sprawa ta w ogóle nie zostanie poruszona, co było powodem mojego zgłoszenia się do dyskusji. Mam na myśli sprawę dalszego funkcjonowania delegatur urzędów wojewódzkich. Zgodnie z informacjami podawanymi przez prasę takie delegatury mają być zlikwidowane. Cieszę się, gdyż z pana wypowiedzi wynika, że podchodzi pan do tego problemu w sposób elastyczny. Stanowisko w tej sprawie nie jest sztywne. Bardzo proszę, żeby raz jeszcze rozważył pan tę sprawę. Wydaje mi się, że delegatury urzędów wojewódzkich są niezbędne, a także potrzebne i efektywne. Nie chodzi o to, że w każdym województwie w delegaturze pracuje ponad 100 osób, co należy pomnożyć przez 16 województw. Należy zauważyć, że delegatury mieszczą się w siedzibach byłych województw, które zostały zdegradowane. Przedstawię jeszcze jeden argument. Jeśli sprawy prowadzone przez delegatury zostaną przeniesione do centrali wojewódzkiej, to i tak ktoś będzie musiał je załatwiać. Do pracy przyjdą nowi, niedoświadczeni ludzie. Ludzie, których nieszczęście polega na tym, że mieszkają poza siedzibą województwa, pójdą na zieloną trawkę. W doktrynie prawa administracyjnego funkcjonuje zasada dekoncentracji.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Chodzi tu o możliwie najbliższe przybliżenie wykonawcy usług, którym jest urzędnik, do obywatela. Myślę, że takie rozproszenie jest potrzebne. Dlatego raz jeszcze proszę o to, żeby przemyślał pan ten problem, chociaż muszę przyznać, że w przedstawionym przez pana stanowisku widzę wiele racji. Bardzo proszę, żeby szerzej wypowiedział się pan o sprawie, którą można byłoby nazwać sprawą dnia. O tej sprawie piszą już gazety. Mam na myśli sprawę odtajnienia akt inwigilacji prawicy. Proszę, żeby wypowiedział się pan na ten temat. Niepokoi mnie zdanie, które pojawiało się w doniesieniach prasowych. Mam na myśli stwierdzenie, że będziemy się jeszcze zastanawiać nad tym, co będziemy odtajniać. Rozumiem, że w tej sprawie jest zgoda, co do zasady. Chciałbym jednak zapytać, czy w tej sprawie jest coś do ukrycia? Proszę o wypowiedź na ten temat.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Następne pytanie dotyczy zapowiedzi, którą przedstawił pan na początku listopada br. Dotyczyła ona zwolnienia ze służby byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Mówiono, że zwolnienia mogą objąć nawet 11 proc. kadry dowódczej Policji. Chciałbym dowiedzieć się, jaki jest pana pogląd w tej sprawie po kilku tygodniach od złożenia tej zapowiedzi. Jest jeszcze kilka mniej ważnych spraw, o które także chciałbym zapytać. Czy do tej pory załatwiona została już sprawa Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, które funkcjonowały w komendach Policji? Zadam jeszcze jedno pytanie. Odpowiedź na to pytanie jest dla mnie, jako prawnika, niezwykle ważne. Zrozumiałem, że powiedział pan, iż nie będzie pan podejmował żadnych czynności oraz nie będzie się pan wypowiadał o sprawach dotyczących demonstracji w Poznaniu. Chciałbym jednak, żeby przedstawił nam pan argumenty dotyczące decyzji wojewody i prezydenta miasta w tej sprawie. Jeśli nie jest pan w stanie tego zrobić, to może argumenty te przedstawi któryś z pana zastępców. Prasa donosi, że u podstawy podjętych decyzji było to, że ludzie chcący manifestować swoje poglądy mają przeciwników. Jeśli tak, to ten argument należałoby uznać za bzdurny. Zawsze istnieć będą przeciwnicy jakiegoś poglądu, chociaż ich liczba może być różna. Nie może to być argumentem służącym do dławienia wolności wypowiedzi przy przedstawianiu własnego stanowiska, także w formie manifestacji. W tym przypadku nie ma żadnego znaczenia to, czy te poglądy komuś się podobają, czy nie. Bardzo proszę, żeby szerzej wypowiedział się pan o sprawach, o których dowiadujemy się z prasy. Dzisiaj jest okazja, żeby mógł się pan na ten temat szerzej wypowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Proszę, żeby zgłaszali się państwo do dyskusji. Proponuję, żeby pan minister udzielał odpowiedzi po zadaniu pytań przez czterech posłów. Myślę, że dzięki temu będziemy mogli sprawniej przeprowadzić dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoslankaKrystynaOzga">Muszę stwierdzić, że pana ostatnia wypowiedź nieco mnie uspokoiła. Jednak chciałabym zadać pytanie. W mediach pojawiła się wypowiedź ministra Pawła Solocha, który powiedział, że ukrócone zostaną kontakty służb mundurowych z posłami, a tym samym funkcjonowanie lobbingu. Bardzo proszę o wyjaśnienie, co miała oznaczać ta wypowiedź. Jakie działania będą podejmowane, żeby tę zapowiedź wdrożyć w życie? Chciałabym także dowiedzieć się, jaką rolę resort wyznacza dla Ochotniczych Straży Pożarnych i ich związku? Czy dotychczasowe dotacje dla Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych uznawane są za wystarczające, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaMiroslawaMaslowska">Ja także chciałabym zadać pytanie. Czy rząd planuje przeprowadzenie reformy administracji specjalnej? Przede wszystkim mam na myśli Państwową Inspekcję Sanitarną, Inspekcję Weterynaryjną, Inspekcję Handlową oraz Państwową Inspekcję Pracy. Można powiedzieć, że poszczególne instytucje administracji specjalnej wzajemnie dublują swoje działania. Czy Państwowa Inspekcja Sanitarna przejdzie pod nadzór wojewodów? Czy w tej sprawie rząd ma jakiekolwiek plany?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselMarekBiernacki">Bardzo proszę, żeby szerzej rozwinął pan niektóre istotne fragmenty wcześniejszej wypowiedzi. Zaciekawiła mnie sprawa utworzenia Departamentu Logistyki i Zamówień Publicznych. Na pewno jest to ciekawy pomysł, jeśli chodzi o standaryzację sprzętu kupowanego dla poszczególnych służb. Myślę, że ten pomysł jest warty rozpatrzenia. Jednak w tym pomyśle zaniepokoiła mnie propozycja, żeby ten Departament przeprowadzał przetargi i kupował sprzęt dla wszystkich służb, w tym dla Policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. Bardzo proszę, żeby precyzyjnie wypowiedział się pan na ten temat. Jest to niezwykle ważny problem, który dotyczy przyznania określonych kompetencji, które wiążą się z centralizacją Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz państwa. Komendanci Policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej pozbawieni zostaną pewnych kompetencji. Ich dotychczasowe kompetencje zostaną ograniczone. Wydaje się, że taka propozycja kłóci się z filozofią szerszego państwa. Zaskakujące jest także podporządkowanie komendantów władzy politycznej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselMarekBiernacki">Prosiłbym także o przedstawienie filozofii, która ma być podstawą projektu ustawy o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli. Jest to niezwykle ważna ustawa. Powiedział pan, że do końca bieżącego roku projekt ustawy zostanie przedstawiony rządowi. Być może już wkrótce ten projekt znajdzie się w parlamencie. Jest to niezwykle ważna sprawa. Pamiętam, że jeszcze 5 lat temu zgłaszałem wniosek w tej sprawie. Wniosek został odrzucony w głosowaniu, m.in. przez posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Z tego powodu przez 5 lat nie mieliśmy żadnej ustawy dotyczącej tej sprawy. System funkcjonuje w sposób spontaniczny. Chciałbym poznać filozofię tego projektu. Chciałbym dowiedzieć się, na co zostanie położony nacisk w systemie zarządzania kryzysowego. Wiemy o tym, że do tej pory podstawą tego systemu była Państwowa Straż Pożarna. Chciałbym dowiedzieć się, czy w tym zakresie nastąpią jakieś zmiany? Czy nowy system znacząco będzie odróżniał się od istniejącego? W tym kontekście nasuwa mi się także pytanie o znaczeniu fundamentalnym. Jaka będzie rola samorządów? W jaki sposób zostanie ona określona? Czy kompetencje samorządów w systemie bezpieczeństwa zostaną zwiększone, czy nie? Jeśli ktoś mówi, że zwiększy poczucie bezpieczeństwa obywateli, jednocześnie praktycznie centralizując państwo i działając obok samorządów, to nie wierzę, żeby ta zapowiedź się powiodła. Dlatego chciałbym dowiedzieć się, jak wygląda ta koncepcja. Czy nadal będziemy mieli do czynienia z centralizacją? Czy pewne kompetencje, dotyczące np. pracy prewencyjnej Policji, zostaną przekazane samorządom? Uważam, że jest to problem o znaczeniu fundamentalnym. Sposób rozwiązania tego problemu świadczyć będzie o filozofii działania przyjętej przez resort.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselMarekBiernacki">Dziękuję panu za poruszenie problemu układu z Schoengen. Chciałem o tę sprawę zapytać. Po wysłuchaniu informacji mogę jedynie powiedzieć, że cieszy mnie takie stanowisko pana premiera. Uważam, że jest to jedno z najważniejszych zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Proszę pana premiera o ustosunkowanie się do pytań i wypowiedzi posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WicepremierLudwikDorn">Na niektóre pytania odpowiem osobiście. O niektórych sprawach wypowiem się jedynie wstępnie, a następnie zwrócę się o pomoc do moich współpracowników. Poseł Grzegorz Kurczuk pytał o temat dnia, którym jest odtajnienie akt inwigilacji prawicy. Powiem szczerze, że tych akt jeszcze nie czytałem. Do tej pory ich nie znam. Jeżeli cokolwiek z tych akt miałoby nie zostać w pełni odtajnione, to mogłoby to dotyczyć jedynie kwestii związanych z ujawnieniem nazwisk agentury. Obiekcje w tej sprawie mogą przedstawić określone służby, chociaż nie wiem, czy takie obiekcje zostaną zgłoszone. Komisja do Spraw Służb Specjalnych będzie mogła skontrolować, czy te akta zostały ujawnione w 100 proc. Zapewne Komisja do Spraw Służb Specjalnych zainteresuje się tą sprawą. Na pewno nie ma takich intencji, żeby coś zataić. Daję gwarancję, że nie będzie niepełnego odtajnienia akt tej sprawy ze względów politycznych. Kolejne pytanie dotyczyło zwolnienia ze służby w Policji byłych funkcjonariuszy SB. Cokolwiek ja lub komendant główny Policji powiem w tej sprawie i tak będzie źle. Występując w roli politycznej mówiłem o deesbekizacji Policji. Od razu pojawiły się zarzuty, że stosujemy odpowiedzialność zbiorową. Jeżeli powiem, a właśnie takie jest moje zdanie, że nie każdy, kto kiedykolwiek i w jakiejkolwiek roli był w Służbie Bezpieczeństwa, musi spodziewać się katowskiego miecza, to w prasie natychmiast pojawiają się tytuły „SB-cy jednak PiS-owi przydatni”. Tak samo dzieje się, jeśli powie to ktoś z moich politycznych współpracowników lub przyjaciół. Mój pogląd jest następujący. Nie widzę żadnego powodu, żeby wyższa kadra dowódcza, która osiągnęła pełną wysługę lat i może być odesłana do cywila, nadal grzała miejsca w Policji. Jeśli przyjrzą się państwo dokonaniom w tym zakresie, sprawom będącym w trakcie realizacji, a także publicznie znanym odwołaniom, to można z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski. Prawdą jest, że tzw. wojewódzka technika operacyjna w znacznej mierze składa się z ludzi, którzy obsługiwali technikę operacyjną w Służbie Bezpieczeństwa. W żaden sposób nie zamierzam rozłożyć Policji poprzez likwidację pionu techniki operacyjnej. W takim przypadku działałbym na rzecz przestępców. Pomiędzy koniecznością kadrową, a wolnym obszarem otwierającym się w związku z wysługą lat, istnieje pewna szara strefa. W tej strefie chciałbym poruszać się zgodnie z rozsądkiem i pragmatyzmem.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WicepremierLudwikDorn">Pytali państwo o sprawę Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych w komendach Policji. Być może minister Władysław Stasiak ma na ten temat najświeższe informacje. Mogę państwu powiedzieć, że zlecono przeprowadzenie kontroli w tej sprawie. W dniu jutrzejszym poproszę o informacje na ten temat. Obiecuję, że w momencie, gdy kontrola zostanie zakończona, poseł Grzegorz Kurczuk zostanie poinformowany o jej wynikach. Pytali państwo także o demonstrację w Poznaniu. W tym przypadku mieliśmy moim zdaniem do czynienia z całkowicie prawidłowym działaniem ze strony Policji oraz wojewody, który jest innym przedstawicielem rządu w terenie uzależnionym ode mnie w jakiś sposób. Pomijam w tej chwili kwestie natury światopoglądowej i ideowej. Z tego co mi wiadomo wynika, że w tym przypadku problem nie dotyczył prawa do demonstrowania. Nie uważam, żeby prawo to było prawem absolutnym, czy też bezwzględnym. Jednak nie o to chodziło w tym przypadku. Sprawa polegała na tym, że Policja nie dawała gwarancji na to, że na trasie proponowanej przez organizatorów demonstracji, a więc na głównym deptaku w Poznaniu, będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwo osób i mienia. Policja nie mogła zapewnić, że w wyniku tej demonstracji nie dojdzie do strat. Dlatego Policja zaproponowała inne trasy przemarszu. Organizatorzy demonstracji odrzucali taką możliwość. Doszło do nielegalnej demonstracji, która była atakowana przez równie nielegalnych kontrdemonstrantów. Doszło do ataków w formie słownej, a także do umiarkowanych ataków fizycznych w postaci obrzucenia demonstrantów jajami. Jeśli nie doszło do bezpośredniego starcia, to jest to tylko zasługa Policji. O tej zasłudze należy powiedzieć. Interwencje przeprowadzane były w sposób niezwykle taktowny i kulturalny. Jeżeli dojdziemy do sedna żalu wyrażanego przez demonstrantów, to jedynym zarzutem naprowadzającym na trop naruszenia ich nietykalności cielesnej było to, że w toku interwencji jeden z policjantów nadepnął leżącemu na ziemi demonstrantowi na rękę, nie powodując trwałych ani bolesnych uszkodzeń ciała. Wszystko wskazuje na to, że stało się to w wyniku przypadku.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WicepremierLudwikDorn">Posłanka Krystyna Ozga mówiła o ukróceniu kontaktów przedstawicieli służb mundurowych z posłami. Nie ma mowy o ukróceniu takich kontaktów. Chciałbym jednak powiedzieć państwu, że dopóki będę ministrem nie będzie tak, że Komenda Główna Policji lub Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej będzie samodzielnym podmiotem, który poza wiedzą ministra, a czasami także wbrew jego wiedzy i woli, załatwia sobie jakieś sprawy związane z budżetem lub ustawami. W Sejmie trzeciej kadencji doszło do sytuacji, w której Komenda Główna Policji przygotowała projekt nowelizacji ustawy o Policji, który został przejęty przez posłów. W pracach nad tym projektem Komenda Główna Policji występowała poza Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, jako partner Komisji. Jako minister zachowałem sobie w takich sprawach trzy narzędzia. Pierwszym z nich jest kontrola i nadzór, które bezpośrednio podlegają ministrowi. Drugim jest budżet i finanse, czyli sprawy związane z pieniędzmi. Trzecią jest prawo. Są to podstawowe narzędzia kreowania polityki przez ministra. Dlatego minister musi za te sprawy ponosić odpowiedzialność. Komendy główne nie mogą odgrywać podmiotowej roli politycznej. Szefowie poszczególnych służb oraz komendanci główni zostali poinformowani, że mają się spotykać z parlamentarzystami, jeśli parlamentarzyści sobie tego życzą. Jest dla mnie zupełnie naturalne, że te osoby lub komendanci wojewódzcy spotykają się z parlamentarzystami. Jednocześnie zostali poinformowani, że minister jest zainteresowany tymi kontaktami. O każdym takim kontakcie osoby te mają meldować.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#WicepremierLudwikDorn">Do tej pory doszło już do przypadków, o których trudno powiedzieć, że była tu jakaś patologia, zła wola lub nieuczciwość. W ramach utrzymywania dobrych, a nawet przyjacielskich kontaktów znaleźli się posłowie, którzy oferowali jednemu z komendantów pomoc w zwiększeniu budżetu. Takie sytuacje mogą mieć miejsce. Jako minister chciałbym o nich wiedzieć. Chcę przeciwdziałać takim działaniom. Przypomnę państwu, że w kwestiach budżetowych i prawnych komendanci są zobowiązani do lojalności wobec linii przyjętej przez rząd. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji linię rządu reprezentuję ja, jako minister. Jeśli chodzi o Ochotnicze Straże Pożarne to w kategoriach ogólnych powiem, że jestem dla nich pełen uznania. Są one siłą, która została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Doceniam także ich rolę kulturotwórczą dla polskiej wsi. Myślimy o tym, żeby wykreować jakiś odpowiednik tych straży na terenach zurbanizowanych. Uważamy, że byłoby to bardzo przydatne. Jeśli chodzi o ocenę dotacji dla Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, poproszę o wypowiedź ministra Pawła Solocha. Jedno z pytań dotyczyło administracji specjalnej, a ściślej mówiąc inspekcji. Jest to kwestia, którą zajmuje się cały rząd, a konkretnie mówiąc zespół „Tanie państwo”. Chodzi tu o konsolidację inspekcji. Zastępcą przewodniczącego zespołu „Tanie państwo” jest wiceminister Arkadiusz Czartoryski. Chcę państwu powiedzieć, że nie tylko ja, jako minister, ale cały rząd działa na rzecz konsolidacji inspekcji.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#WicepremierLudwikDorn">Poseł Marek Biernacki pytał o problemy dotyczące logistyki. Mówił pan o zagrożeniu związanym z nadmierną lub niefunkcjonalną centralizacją. Chciałbym, żeby ta sprawa była całkowicie jasna. Obowiązuje zasada dekoncentracji. Z drugiej strony mamy zasadę centralizacji. Muszę powiedzieć, że do obu tych zasad mam stosunek całkowicie pragmatyczny. Po analizie funkcji i dysfunkcji dochodzę do wniosku, że coś należałoby scentralizować, a coś innego zdekoncentrować bądź zdecentralizować. Jeśli chodzi o logistykę, to przyjęta została następująca koncepcja. Uważamy, że każda ze służb powinna posiadać własny pion logistyki, który będzie realizować obsługę swojej formacji. Istnieje jednak standaryzacja, która powinna być narzucona przez odpowiedni departament w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Także integracja planów powinna następować na szczeblu departamentu. Właśnie na tym etapie powstają propozycje włączenia poszczególnych przedsięwzięć do planu realizowanego centralnie, jeśli będzie to bardziej efektywne. Chodzi o to, że w pewnych sytuacjach należy korzystać z dekoncentracji, a w innych z koncentracji, chociażby ze względu a efekt skali przy dużych zakupach. W tym przypadku nie ma mowy o ideologicznym podejściu do tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#WicepremierLudwikDorn">Pytali państwo o problemy dotyczące samorządu, w związku z nową ustawą o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli. Chcemy przyjąć generalną zasadę, która polega na tym, że zarządzanie kryzysowe, a także obrona cywilna, nie dotyczy poszczególnych sił, lecz pewnego zespołu postępowań i procedur. Ten cały pion ma po prostu spinać procedury, które wypracują sobie poszczególne służby, a następnie uzgodnią pomiędzy sobą. Jest to po prostu zespół procedur i uzgodnień, którego główną siłą w pewnej perspektywie ma się stać administracja cywilna. Niektórym wydziałom zarządzania kryzysowego urzędów wojewódzkich przychodzi do głowy dość niemądra myśl, że w przyszłości będą centrami zarządzania kryzysowego. Chciałbym już w tej chwili jasno powiedzieć, że takie myśli są naprawdę niemądre. Zamierzamy respektować cały dotychczasowy dorobek instytucji oraz uzgodnionych procedur, które funkcjonują na szczeblu samorządu. W tym przypadku zespół moich współpracowników ma w tych sprawach znacznie większe doświadczenie ode mnie. Mają oni w tym zakresie pewien dorobek oraz możliwość oceny, które biorą się przede wszystkim z doświadczeń warszawskich. Samorząd warszawski był bardzo zaangażowany w sprawy dotyczące możliwości reagowania w sytuacjach kryzysowych, a także w sprawy bezpieczeństwa publicznego i bezpieczeństwa powszechnego. Dobrze zdajemy sobie sprawę ze specyfiki Warszawy. Wiemy o tym, że wszystkich doświadczeń uzyskanych w tym mieście nie można bezpośrednio przenosić na inne miasta. Myślę, że ogólna filozofia w tej sprawie jest jasna.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#WicepremierLudwikDorn">Poproszę, żeby teraz minister Arkadiusz Czartoryski odpowiedział na pytania dotyczące delegatur. Później minister Paweł Soloch odpowie na pytania dotyczące ustawy o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli oraz relacji pomiędzy rządem i samorządem.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Proszę, żeby odpowiedzieli panowie w kolejności wyznaczonej przez pana wicepremiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiArkadiuszCzartoryski">Na pewno mogli państwo zauważyć, że w mediach pojawiły się jednoznaczne sformułowania mówiące o tym, że delegatury urzędów wojewódzkich zostaną zlikwidowane. Natomiast w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie przyjęto założenia, zgodnie z którym delegatury miałyby podlegać likwidacji. Myślę, że widać to w naszych pierwszych decyzjach, a także w naszej dotychczasowej pracy. Pan wicepremier przedstawił państwu najważniejsze założenia dotyczące przyszłości delegatur. Dla nas najważniejsze jest to, żeby obywatel miał poczucie, iż nie będzie musiał ponosić zbędnych kosztów przy załatwianiu swoich spraw. Chcielibyśmy, żeby każdy obywatel czuł, że może załatwić swoje sprawy szybko i kompetentnie. Właśnie pod tym kątem oceniane będą delegatury. Należy stwierdzić, że wydłużenie drogi obywatela do załatwienia swojej sprawy byłoby absurdalne. Takie rozwiązanie byłoby także droższe. Chciałbym poinformować, że zespół „Tanie państwo” już to zauważył. W trakcie prac zespołu informowałem o tym, że mogłoby to zakończyć się nie tylko zwiększeniem kosztów ponoszonych przez obywatela, ale także podwyższeniem kosztów funkcjonowania administracji. Proszę zwrócić uwagę na to, że często w małych miastach, w tym w byłych miastach wojewódzkich, sprawy te są załatwiane taniej. W takich miastach czynsz i różnego rodzaju opłaty są zazwyczaj tańsze niż w miastach wojewódzkich. Dlatego raz jeszcze chciałbym powtórzyć, że nie podjęliśmy decyzji o automatycznej likwidacji wszystkich delegatur. Jest dokładnie odwrotnie. W tej chwili sprawdzamy w urzędach wojewódzkich, czy nie należałoby zwiększyć kompetencji do wykonywania pewnych zadań w niektórych delegaturach. Chodzi o to, żeby obywatel mógł szybko i sprawnie załatwić swoje sprawy. Jest oczywiste, że potrzebna jest racjonalizacja delegatur. Jako przykład podam, że w województwie mazowieckim mamy pięć delegatur. W wyniku dokonywanego przeglądu może się okazać, że nie jest konieczne, żeby w każdej delegaturze były wykonywane wszystkie zadania. Delegatura w Płocku może wykonywać niektóre zadania na rzecz mieszkańców Ciechanowa. Jednocześnie może być także sytuacja odwrotna, w której delegatura w Ciechanowie będzie wykonywać inne zadania na rzecz mieszkańców Płocka. Na pewno przeprowadzona zostanie racjonalizacja wydatków. Na pewno nasze działania nie są prowadzone pod kątem likwidacji delegatur. Podstawowym kryterium przy podejmowaniu ostatecznych decyzji będzie kryterium dostępności określonych usług dla obywateli.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiArkadiuszCzartoryski">Chciałbym poinformować, że w niektórych województwach w ogóle nie ma delegatur. W skali całego kraju w delegaturach pracuje niewiele ponad 2 tys. osób. Chciałbym zaznaczyć, że od stycznia 2006 r. wejdzie w życie ustawa kompetencyjna. W związku z tym w sposób naturalny część zadań i pracowników przejdzie do samorządów. Oznaczać to będzie samoistne wygaśnięcie pewnych zadań także w delegaturach. Jesteśmy przekonani, że ustawa kompetencyjna powinna być monitorowana do końca 2006 r. Jeżeli okaże się, że powinniśmy pogłębić stosowanie ustawy w związku z tym, iż pewne dublowane zadania powinny zostać przekazane samorządom, to zadania te przejdą do samorządów w sposób naturalny wraz z ludźmi z delegatur. Będzie się to odbywało w sposób łagodny, w drodze uzgodnienia i partnerskiego podejścia do samorządów. Myślę, że będzie to także element wygaszania pewnych funkcji delegatur. Nie ma jednak mowy o tym, że chcielibyśmy w krótkim czasie zaoszczędzić środki likwidując wszystkie delegatury. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że nie mamy woli dalszego gnębienia byłych miast wojewódzkich, o czym dość często pisze prasa. Nie chcemy likwidować ich subregionalnej roli. Jest dokładnie przeciwnie. Wszędzie tam, gdzie będzie to racjonalne, będziemy zwiększać kompetencje delegatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiPawelSoloch">Na wstępie chciałbym rozwinąć odpowiedź na pytanie dotyczące Ochotniczych Straży Pożarnych i przewidzianych dla nich dotacji. Pragnę zwrócić państwa uwagę na to, że minister spraw wewnętrznych i administracji nie przekazuje dotacji celowych konkretnym jednostkom Ochotniczych Straży Pożarnych. Na pewno wiedzą państwo o tym, że istnieją cztery źródła, z których wspierane są Ochotnicze Straże Pożarne. Mamy środki, które określane są w corocznym budżecie państwa. Na podstawie umowy minister spraw wewnętrznych i administracji przekazuje te środki zarządowi głównemu Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Mamy także środki, które są przeznaczone dla jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych będących w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Mamy także środki pochodzące od zakładów ubezpieczeń z obowiązkowego ubezpieczenia od ognia. Mamy także środki i sprzęt związane z obowiązkiem przekazywania używanego sprzętu Państwowej Straży Pożarnej do jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. Z naszego rozeznania wynika, że do tej pory większość decyzji finansowych, oprócz środków, które z mocy prawa należą się zarządowi głównemu Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, podejmowana była na styku Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych. Zamiarem kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jest powołanie departamentu, który zajmowałby się tymi sprawami. Minister spraw wewnętrznych i administracji podjął już w tej sprawie decyzję. Chodzi nam przede wszystkim o racjonalizację wydatków w odniesieniu do środków przeznaczonych dla Ochotniczych Straży Pożarnych włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Chcielibyśmy, żeby pieniądze na ten cel były rzeczywiście przeznaczone na zapewnienie bezpieczeństwa ludności. Do tej chwili nie zawsze tak było. Wiemy o tym, że czasami odgrywają tu rolę względy ambicjonalne i prestiżowe. Chcemy mieć kontrolę nad racjonalizacją wspomagania Ochotniczych Straży Pożarnych. W swojej wypowiedzi pan wicepremier podkreślił, że pełnią one niezwykle ważną rolę, m.in. ze względów kulturotwórczych. Należy dodać, że są one także niezwykle ważnym elementem systemu ochrony przeciwpożarowej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiPawelSoloch">Poseł Marek Biernacki pytał o filozofię ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Przyjęliśmy założenie, zgodnie z którym projekty przygotowane przez wojsko i straż pożarną zawierały elementy istotne i ważne. Jednak w projektach tych brakowało jednocześnie pewnych elementów. W dużym skrócie powiem, że przyjmujemy naczelną zasadę, zgodnie z którą na czele systemu zarządzania kryzysowego stać będzie premier. W naturalny sposób ministrami zastępującymi premiera w działaniach kryzysowych będą minister spraw wewnętrznych i administracji, a w sytuacji zagrożenia państwa agresją lub w sytuacjach prowadzenia przez nasz kraj operacji zewnętrznych minister obrony narodowej. System ma schodzić hierarchicznie w dół, z odpowiednim uwzględnieniem roli wojewodów, starostów oraz gmin. Zachowana zostanie struktura hierarchiczna. W tym systemie uwzględniona jest Państwowa Straż Pożarna. W chwili obecnej w Polsce mamy do czynienia z zagrożeniami dotyczącymi klęsk żywiołowych i katastrof naturalnych. Obecnie są to wiodące zagrożenia. Byłoby dobrze, gdyby tak było zawsze. Z tego powodu waga Państwowej Straży Pożarnej ciągle rośnie. Jednak filozofia ustawy zmierza do tego, że tworząc centralne struktury koordynujące chcielibyśmy docelowo powołać Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które miałoby strukturę modułową. W tej sprawie doszło do sporu, który nie toczył się pomiędzy przedstawicielami różnych opcji politycznych lecz poszczególnych służb. W przypadku klęski żywiołowej wiodącą służbą byłaby Państwowa Straż Pożarna. W przypadku np. zagrożeń terrorystycznych wiodącą rolę odgrywałyby inne odpowiedzialne za te zagrożenia struktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Dziękuję za udzielenie odpowiedzi. Proszę kolejnych czterech posłów o zabranie głosu w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselKazimierzPlocke">Cieszy mnie zapowiedź pana wicepremiera, że administracja publiczna i służby mundurowe będą działać skutecznie dla dobra obywateli i ich bezpieczeństwa. W związku z tym stwierdzeniem chciałbym zadać kilka pytań. Myślę, że odpowiedź na te pytania utwierdzi mnie w przekonaniu, że tak się stanie. Czy minister spraw wewnętrznych i administracji będzie przekonywał prezesa Rady Ministrów i cały rząd do tego, żeby przeprowadzić wcześniejsze wybory do samorządów terytorialnych wszystkich szczebli? Jeśli tak, to jaki może być kalendarz działań rządu, żeby tę zapowiedź zrealizować w całości. Jakie jest stanowisko rządu w sprawie ustawy o konkursach w administracji rządowej, centralnych urzędach i agencjach państwowych? Przypomnę, że w poprzedniej kadencji Sejmu pan wicepremier zapowiadał w imieniu Klubu Prawa i Sprawiedliwości, że jeśli utworzą państwo rząd, to będą państwo zabiegać o uchylenie tej ustawy. Chciałbym usłyszeć, jakie jest obecne stanowisko pana wicepremiera w sprawie tej ustawy. Kolejne pytanie dotyczy wojewodów. Powiedział pan, że wojewodowie mają być mocnymi reprezentantami rządu w terenie. Jak ta zapowiedź ma się do twierdzenia, że rzeczywistym gospodarzem województwa jest jego marszałek? Zakładają państwo, że od 1 stycznia 2006 r. ponad 30 kompetencji ma być przekazanych sukcesywnie marszałkom województw z administracji rządowej i wojewódzkiej. Co w takiej sytuacji może oznaczać pana wypowiedź o planach wzmocnienia roli wojewodów? Czy rząd planuje uchwalenie ustawy uchylającej ustawę mówiącą o przekazaniu tych kompetencji administracji samorządowej? Czy w tym zakresie przewidują państwo jakieś inne rozwiązania? W jaki sposób rząd będzie chciał zwiększyć rolę wojewodów w terenie? Wydaje mi się, że rzeczywistym kreatorem rozwoju gospodarczego województwa jest marszałek. W związku z tym nie bardzo rozumiem przyjętą przez państwa logikę. Jakie mają być kompetencje wojewodów? Jakie zadania będą realizować? W tej chwili ich zadania są określone w ustawach. Dlatego bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselKazimierzPlocke">Kolejne pytanie dotyczy Policji. Chciałbym usłyszeć jednoznaczną odpowiedź na pytanie zadane wcześniej przez posła Marka Biernackiego o system finansowania Policji. Czy system finansowania Policji będzie taki, jaki jest obecnie? Czy będzie to system scentralizowany? Czy w określonej perspektywie rząd przewiduje przejęcie finansowania Policji przez samorządy terytorialne, jak było kiedyś? Jaka będzie rola samorządów w dofinansowywaniu wydatków Policji, w tym zakupów, z budżetu miast i gmin? Czy taka praktyka będzie nadal funkcjonować, czy też w jednoznaczny sposób zostanie zakazana? Chciałbym dowiedzieć się, w jaki sposób zostanie zrealizowana zapowiedź pana wicepremiera mówiąca o tym, że ze służby w Policji zwolnionych zostanie ok. 10 proc. oficerów, którzy pracowali kiedyś w Służbie Bezpieczeństwa. Jakiej grupy oficerów dotyczy ta zapowiedź? W jakim terminie ta zapowiedź zostanie zrealizowana? W jaki sposób uzupełniony zostanie ubytek osób zwolnionych w związku z tą zapowiedzią? Jakie będą zasady uzupełnienia tego ubytku? Czy rzeczywiście zapowiedź ta dotyczy 10 proc. oficerów?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PoselKazimierzPlocke">Dobrze się stało, że w swojej wypowiedzi wspomniał pan o układzie z Schoengen. Nie będę zadawał szczegółowych pytań w tej sprawie. Chciałbym jednak dowiedzieć się, kiedy postanowienia tego układu zostaną w pełni wdrożone w Polsce? Czy w tej sprawie mamy do czynienia z perspektywą dotyczącą 2008 lub 2009 r.? Proszę o podanie dokładnego terminu. Jest to sprawa niezwykle istotna. Na realizację tych postanowień czekają polskie służby graniczne oraz obywatele. Niezwykle interesuje mnie to, na jakim etapie znajduje się postępowanie w sprawie słynnych 11 bomb, które zostały podłożone przed drugą turą wyborów prezydenckich. Jakie działania zostały podjęte przez odpowiednie służby, żeby wyjaśnić tę sprawę? Jakie były motywy działania ludzi, którzy mieli takie niecne plany? Bardzo proszę o jasną odpowiedź na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselWieslawWoda">Odpowiedź pana premiera na pytanie zadane przez posłankę Krystynę Ozgę tylko częściowo rozwiała moje wątpliwości. Z wcześniejszych wypowiedzi wiceministrów zrozumiałem, że ograniczone zostaną kontakty szefów służb mundurowych z grupami lobbującymi w Sejmie. Nie da się ukryć, że takie grupy istniały. Należy do nich zaliczyć poselski zespół do spraw strażaków, czy też poselski zespół do spraw Policji. Czy nadzór nad kontaktami z parlamentem sprawowany bezpośrednio przez pana lub pańskich zastępców będzie dotyczył także kontaktów z tymi zespołami? W swoim expose premier zapowiedział, że dokona oceny efektów i skutków wdrożonej w 1999 r. reformy administracyjnej. Jakie są pana zamiary w odniesieniu do ewentualnej korekty w podziale administracyjnym kraju? Pamiętamy, że doszło wtedy do przyjęcia wielu patalogicznych rozstrzygnięć.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoselWieslawWoda">W swojej wypowiedzi sporo miejsca poświęcił pan problemowi naboru wojewodów. Czy ten nabór ma być prowadzony na wzór francuski? We Francji wyłaniana jest grupa dyspozycyjna, która w razie potrzeb jest przesuwana z województwa do województwa. Chciałbym dowiedzieć się, czy nowi wojewodowie będą rekrutowani spoza obszaru, na którym mają pracować? W projekcie ustawy budżetowej przygotowanym przez poprzedni rząd przewidziano 1100 nowych etatów dla Państwowej Straży Pożarnej. Dokonano także wstępnego podziału tych etatów na zasadach zwyczajowych. Czy zamierza pan zweryfikować podział tych etatów dla poszczególnych województw?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Zgodnie z uchwaloną przez Sejm ustawą od przyszłego roku prawie cała sfera związana z ochroną praw mniejszości narodowych przejdzie w gestię ministra spraw wewnętrznych i administracji. Do tej pory mniejszości narodowe otrzymywały niezwykle ważną pomoc na rzecz podtrzymania ich kultury. Prawdą jest, że ta pomoc była niewielka. Sprawa ta już wkrótce znajdzie się w pana gestii. Czy pana stosunek do tych problemów będzie nacechowany otwartością i życzliwością, jaką do tej pory prezentowali kolejni ministrowie kultury? Czy raczej pana stosunek do tych spraw będzie bardziej zdystansowany? Mam na myśli stosunek, jaki prezentowany był przez pana klub parlamentarny w czasie debaty nad ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Drugie pytanie dotyczy sfery praw regulujących stosunek państwa do poszczególnych kościołów i związków wyznaniowych. Od 15 lat w Polsce istnieją dysproporcje, które dyskryminują kościół prawosławny. W taki sposób odbiera tę sprawę środowisko związane z tym kościołem. Prawa wyznawców tego kościoła do świąt nie zostały uregulowane w taki sam sposób, jak wobec innych kościołów i związków wyznaniowych. W Sejmie poprzedniej kadencji podjęte zostały prace nad odpowiednią ustawą, ale nie zostały zakończone. Chciałbym zapytać o potrzebę uchwalenia takiej regulacji. Rozwiązanie tej sprawy było już wcześniej zapowiedziane przez Sejm. Problem miała rozwiązać ustawa. O tej sprawie mówił w Sejmie także przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego. Czy widzi pan potrzebę, żeby w tej kadencji ten problem został rozstrzygnięty? Czy można liczyć na to, że rząd wystąpi w tej sprawie z inicjatywą legislacyjną?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselAndrzejDera">Znamy już rezultaty tegorocznego naboru kandydatów do Policji. W wyniku przeprowadzonych kwalifikacji do służby w Policji przyjęte zostały prawie wszystkie kobiety, które wyraziły chęć podjęcia pracy. Większość z nich przeszła przez kwalifikacje. Natomiast w przypadku mężczyzn, większość z nich nie przeszła przez kwalifikacje. W związku z tym chciałbym zadać dwa pytania. Wiemy o tym, że taki sposób przeprowadzania kwalifikacji powoduje, iż w Policji jest wiele wakatów. Czy uważa pan, że zasady kwalifikacji i naboru do Policji zostały ustalone w sposób prawidłowy? W Policji jest ciągle duża liczba wakatów. Czy w związku z tym w Policji przewiduje się przeprowadzenie dodatkowego naboru?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Poseł Artur Górski chciałby zadać pytanie, które jest uzupełnieniem lub rozszerzeniem pytania zadanego przez posła Kazimierza Plocke. W związku z tym poproszę, żeby pan poseł zadał swoje pytanie jeszcze w tej rundzie pytań. Po uzyskaniu odpowiedzi będziemy mieli jeszcze jedną rundę zadawania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselArturGorski">Nie mówi się o tym zbyt często, ale grozi nam paraliż służby publicznej. Chciałbym odnieść się do zmian w nowelizacji ustawy o Służbie Cywilnej, która została przyjęta przez Sejm poprzedniej kadencji. Na pewno pamięta pan, że w trakcie ostatniej nowelizacji tej ustawy wprowadzony został artykuł 48a. Artykuł ten wprowadził możliwość pełnienia obowiązków przez 6 miesięcy. Pełnienie obowiązków może być przedłużone o kolejne 3 miesiące. Przepis zawiera klauzulę mówiącą o tym, że takie przedłużenie nie może być powtórzone. Wiemy o tym, że ustawa o służbie cywilnej zawiera przepis mówiący o tym, że na wyższe stanowiska w służbie cywilnej mogą kandydować wyłącznie urzędnicy służby cywilnej. W tej chwili w służbie cywilnej jest ok. 1600-1700 wyższych stanowisk. Jednocześnie w służbie cywilnej mamy ok. 2000 mianowanych urzędników. Mam na myśli mianowanych członków korpusu Służby Cywilnej. Do tej pory w służbie cywilnej było ok. 1/3 wyższych stanowisk, które nie zostały obsadzone w drodze konkursów. W poszczególnych ministerstwach liczba wolnych wyższych stanowisk dochodziła nawet do 50 proc. Już wkrótce może się okazać, że nie będziemy mieli żadnych możliwości obsadzania wyższych stanowisk w Służbie Cywilnej. Wynikać to będzie z faktu, że nie będziemy mieli wystarczającej liczby mianowanych urzędników. Wiadomo, że nie każdy urzędnik nadaje się do tego, żeby zajmować wyższe stanowiska. Jednocześnie istnieje przepis, który zakazuje pełnienia obowiązków na wyższych stanowiskach przez dłuższy czas. Czy w tej sytuacji rząd planuje nowelizację ustawy o służbie cywilnej? Mam na myśli nowelizację pod kątem udrożnienia procesu obsadzania wyższych stanowisk w Służbie Cywilnej.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselArturGorski">Drugim problemem jest kwestia niskiego poziomu nominacji na stanowiska urzędnicze. Niewielu członków korpusu Służby Cywilnej przystępuje do tych egzaminów. Jest to problem, który istnieje od kilku lat. Czy rząd zamierza coś w tej kwestii zrobić? Niezależnie od potrzeby zmiany ustawy brakuje nam doświadczonych i kompetentnych mianowanych urzędników.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Do dyskusji zgłosiło się jeszcze troje posłów. Po konsultacji z panem premierem proponuję, żeby zgłoszeni posłowie zabrali teraz głos. Później wysłuchamy odpowiedzi pana premiera. Przypominam, że za 10 minut skończy się planowany czas dzisiejszego posiedzenia Komisji. Jest oczywiste, że w razie potrzeby posiedzenie możemy przedłużyć. Myślę jednak, że sprawność działania wszystkim wyjdzie na dobre. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że propozycja została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PoselMarekKuchcinski">Proszę o zabranie głosu posłów, którzy zgłosili się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaBeataSawicka">Z dużą skrupulatnością odnotowałam propozycje zmian w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawione przez pana premiera. Myślę, że moje pytanie podsumuje część dzisiejszych rozważań. Kiedy Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych pozna treść założeń programowych tych zmian, a także termin ich wdrożenia? Szczególnie prosiłabym, żeby w przyszłości doprecyzowane zostały kryteria tworzenia zaplecza wyższej kadry polityczno-urzędniczej. Rozumiem, że będzie to całkiem nowe rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselKrzysztofSikora">Słusznie zauważył pan wchodząc do budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przy ul. Batorego, że wiele komórek, które powinny mieścić się w tym budynku, usytuowanych jest poza tym budynkiem. Jakie zmiany przewiduje pan w tym zakresie? Które komórki ponownie wrócą do budynku przy ul. Batorego? Kiedy przeprowadzona zostanie taka reorganizacja i jak długo będzie trwała? Czy takie podejście jest uzasadnione, jeśli weźmiemy pod uwagę koszty, które wiążą się z tego typu reorganizacją? W swojej wypowiedzi pan premier mówił m.in. o delegaturach. można powiedzieć, że zapatrywania pana premiera na ten problem są racjonalne. Chciałbym zapytać o komendę wojewódzką Policji w województwie mazowieckim, która mieści się w Radomiu. Nie wiem, czy przy wyznaczaniu siedziby tej komendy kierowano się logiką, czy też oszczędnościami. Wydaje mi się, górę wzięły sprawy ambicjonalne. Czy za wszelką cenę należy utrzymywać komendę wojewódzką Policji dla województwa mazowieckiego w Radomiu?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Jako ostatni do dyskusji zgłosił się poseł Ireneusz Graś. Rozumiem, że pana posła w tej chwili nie ma. W tej sytuacji zamykam listę mówców. Proszę pana premiera o udzielenie odpowiedzi na zadane przez posłów pytania oraz odniesienie się do poszczególnych wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WicepremierLudwikDorn">Pytali państwo o zamierzenia rządu w sprawie wcześniejszych wyborów samorządowych. Rząd, jako władza wykonawcza, nie ma w tej sprawie żadnych zamierzeń. Rząd jest wprawdzie ciałem politycznym, ale nie jest do tego powołany. Sądzę, że jest to sprawa, o której można dyskutować z przedstawicielami różnych klubów i partii politycznych. Rząd nie będzie zgłaszał w tej sprawie żadnego projektu ustawy. Ta sprawa powinna pozostać poza zakresem działania politycznego rządu, chociaż niekoniecznie poza zakresem działania wszystkich jego członków, którzy są nie tylko ministrami, ale także politykami z określonych partii. Wydaje się jednak, że tę drugą rolę powinni oni realizować poza strukturami władzy wykonawczej.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WicepremierLudwikDorn">Jedno z pytań dotyczyło mojego stosunku do ustawy, która wprowadziła konkursowy tryb obsadzania kierowników urzędów centralnych. Byłem, jestem i będę przeciwnikiem tej ustawy. Rząd już niedługo zakończy prace nad autopoprawką do budżetu. Po zakończeniu tych prac będę namawiał premiera i pozostałych ministrów do tego, żeby zająć się tą kwestią. Jednak od razu chciałbym poinformować, że w tej sprawie nie prezentuję państwu stanowiska rządu. Jest to moje własne stanowisko. Mówili państwo także o kwestiach dotyczących powoływania wojewodów oraz ustawy kompetencyjnej. Jeśli chodzi o ustawę kompetencyjną, to już wcześniej powiedziałem, że rząd nie trąbi na odwrót. Rząd nie będzie przedłużał vacatio legis tej ustawy. Uważamy, że nawet jeśli zachowany został duch tej ustawy, to pewne szczegóły wywiodły Sejm poprzedniej kadencji na manowce. Na pewno wiedzą państwo, w jakich warunkach przebiegały prace nad tą ustawą. Sądzę, że nie odmówią państwo zasadności poglądowi, iż w tej ustawie mogły znaleźć lub nawet znalazły się pewne błędy, które należy usunąć w dalszych pracach nad tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WicepremierLudwikDorn">Jeśli chodzi o pozycję wojewodów, to na pewno o szczegółach dyskutować będziemy na forum tej Komisji oraz Sejmu. Przedstawię państwu ogólną koncepcję dotycząca wojewodów, którą prezentuje premier, cały rząd i również ja. Sądzę, że w tej sprawie jesteśmy zgodni. Zgadzamy się z twierdzeniem, że jeśli chodzi o rozwój regionalny, to gospodarzem jest samorząd województwa i marszałek województwa, które w tym zakresie pełnią ogromną rolę. Nasz pogląd jest taki, że Polska nie może być konfederacją lub zlepkiem województw. W terenie potrzebny jest przedstawiciel rządu, który będzie spinał region z resztą kraju oraz z centralnym ośrodkiem woli politycznej. Takie rozumienie roli wojewody może być podstawą do dyskusji o jego kompetencjach. W imieniu rządu oraz własnym deklaruję państwu w tej sprawie całkowity pragmatyzm. Zebrałem dane świadczące o obstrukcyjnej i blokującej roli urzędów wojewódzkich. Taka rola była pobudzana z centrali, chociażby przez byłego ministra gospodarki w odniesieniu do podręczników procedur, czy też przeglądu zgodności niektórych projektów, np. Zamku Królewskiego, z programem Natura 2000. Program ten dotyczy ochrony ptactwa w rozlewiskach rzek. Realizacja tych projektów była wstrzymywana często na 8-10 miesięcy. Można powiedzieć, że w tym przypadku wojewodowie samodzielnie nie przejawiali złej woli. Po prostu otrzymali w tej sprawie odpowiednie polecenia od ministra gospodarki. Ponieważ są przedstawicielami rządu w terenie, więc realizowali te polecenia, blokując zamiary samorządów. Zdarzało się także, że z własnej woli wprowadzali pewne blokady. W związku z takimi doświadczeniami rząd jest gotowy do przyjęcia daleko idących rozwiązań prosamorządowych. Nie oznacza to jednak wcale, że rząd wycofuje się z wyznaczenia wojewodzie roli łącznika pomiędzy centralnym ośrodkiem woli politycznej, jakim jest rząd, z regionami. Sądzę, że w tym przypadku nie mamy do czynienia z grą o sumie zerowej, jak widzą to niektóre samorządy. Uważam, że należy podjąć próbę przesterowania tego procesu do kategorii – ja zwyciężam, ty zwyciężasz. Wtedy będziemy mieli do czynienia z grą o sumie dodatniej. Na pewno o szczegółach tej koncepcji będziemy jeszcze dyskutować.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WicepremierLudwikDorn">Pytali państwo o system finansowania Policji. W tym zakresie nie przewidujemy żadnych zmian. O ewentualne uzupełnienie mojej wypowiedzi w tej sprawie poproszę później wiceministra Władysława Stasiaka. Chciałbym jednak stwierdzić, że nie jest prawdą, iż racjonalnie myślący i dbały o bezpieczeństwo mieszkańców samorząd uzależnia łożenie środków od tego, czy dotacja celowa przepływa przez starostę lub prezydenta miasta na prawach powiatu, czy nie. Są duże miasta, takie jak Warszawa, czy Poznań, którym wcale nie przeszkadza to, że Policja jest finansowana z budżetu. Miasta te łożą środki na potrzeby Policji. Dzięki temu zadowoleni są obywatele, rajcowie, a także Policja. Nie wszyscy myślą o sprawie w taki sposób, że jeśli środki przepływają przez moje konto w banku, to będę się o tę sprawę troszczył, a jeśli nie przepływają przez moje konto, to nie będę się o nią troszczył, bo to nie moja sprawa lecz Policji. W większości przypadków samorządowcy tak nie myślą. Chcę powiedzieć, że poprzednio istniejąca sytuacja rodziła wprost nieprawdopodobny bałagan. Naprawdę nie było wiadomo czyja jest Policja, która z nazwy była państwowa. Nikt do końca nie wiedział, czy jest to Policja państwowa, czy samorządowa. Taka sytuacja była niedobra. Moi przeciwnicy polityczni doprowadzili do zmiany tej sytuacji, a ja tę zmianę popierałem. Przypominam, że zmianę w zakresie finansowania wprowadził rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej w poprzedniej kadencji Sejmu. Była to zmiana słuszna. Chciałbym przypomnieć, że krytycznie odnosiłem się do przekazania finansowania Policji samorządom w momencie, gdy ta zmiana była wprowadzana.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WicepremierLudwikDorn">Pytali państwo o sprawę odejścia ze służby w Policji 10 proc. oficerów. W ten sposób powraca problem deesbekizacji. Pytali państwo skąd weźmiemy nowych oficerów w sytuacji, gdy tak duża będzie skala odejść ze służby. Należy zauważyć, że oficerów w służbach mundurowych jest zdecydowanie zbyt dużo. Odwołując się do terminologii wojskowej można powiedzieć, że w Policji mamy armię z generałami, pułkownikami i majorami, w której nie ma średniej kadry, w tym podoficerskiej, a zwłaszcza szeregowców. W tej chwili w Policji mamy 17 tys. oficerów. W Państwowej Staży Pożarnej co szósty funkcjonariusz jest oficerem. W tej chwili podstawowym problemem jest odblokowanie systemu awansów. Mogę państwu powiedzieć, że znaczna część osób, które posiadają przeszłość ze Służby Bezpieczeństwa i których pozbycie się jest sprawą najbardziej pilną, posiadają 30-letnią wysługę lat. Ich odejście ze służby zapewni możliwość awansu młodszym oficerom. W związku z ich odejściem nie będzie żadnych kłopotów kadrowych. Warto zauważyć, że większość z nich nie pracuje w pionie kryminalnym lecz w logistyce. Przypomnę, że logistykę chcemy ucywilnić. W związku z tym nie przewidujemy żadnych problemów kadrowych z powodu odejścia tych ludzi.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#WicepremierLudwikDorn">Pytali państwo także o układ z Schoengen. Pan poseł prosił o podanie dokładnego terminu wypełnienia postanowień tego układu. W tej sprawie przewidziana jest misja Komisji Europejskiej. Planowana jest także kontrola Najwyższej Izby Kontroli. Przeprowadzone zostaną także kontrole wewnętrzne w poszczególnych służbach. Przeprowadzono już kontrolę w jednostce centralnej, której wyniki są niezwykle interesujące. Myślę, że dopiero po przeprowadzeniu wszystkich kontroli oraz po kolejnych rozmowach z instytucjami europejskimi będę mógł odpowiedzieć na to pytanie w sposób bardziej konkretny. Jedno z pytań dotyczyło śledztwa w sprawie fałszywego bombiarza. Proszę, żeby na to pytanie odpowiedział wiceminister Władysław Stasiak. Poseł Wiesław Woda pytał o kontakty przedstawicieli służb mundurowych z parlamentarzystami. Opowiadam się za tym, żeby w Sejmie funkcjonował zespół do spraw strażaków, czy też zespół do spraw Policji, jeśli w parlamencie jest taka wola. Nie będę stawiał żadnych przeszkód w kontaktach z tymi zespołami. Jednak w takim przypadku właściwy komendant, w tym komendant główny lub komendant wojewódzki bądź jego zastępca, będzie musiał powiadomić mojego właściwego zastępcę i uzyskać jego zgodę na taki kontakt. Byłoby najlepiej, gdyby w takich przypadkach obecny był sam wiceminister lub odpowiedzialny pracownik z departamentu, delegowany do takiego kontaktu. W poważny sposób traktuję cywilną kontrolę nad służbami mundurowymi. Z moich doświadczeń poselskich wynika, że służby mundurowe potrafiły do tej pory występować w charakterze lobbystów wobec własnego ministra i rządu. Opowiadam się za bardzo rozbudowanymi kontaktami. Jednak kontrola cywilna nad służbami mundurowymi oznacza także to, że właściwy wiceminister, a także minister musi o takich kontaktach wiedzieć i na nie zezwalać. Przypomnę, że minister prowadzi także politykę kontaktów poszczególnych służb z posłami. Wszystkich państwa do takich kontaktów zachęcam.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#WicepremierLudwikDorn">Mówili państwo także o zmianach w podziale administracyjnym. Na pewno wiedzą państwo o tym, że jest to sprawa niezwykle subtelna i delikatna. W tym zakresie namnożyło się wiele dysfunkcji, a mówiąc wprost także idiotyzmów. Jednak w tym zakresie nie będzie żadnych zmian bez dialogu ze społecznościami lokalnymi, a także bez dyskusji z Komisją i Sejmem. Jeśli będziemy chcieli likwidować pewne dysfunkcje lub nie najbardziej mądre rozwiązania, to na pewno znajdą się tacy, którzy założą komitet protestacyjny, nawet jeśli będą w mniejszości. Na pewno będą twierdzić, że rząd i minister chcą ich skrzywdzić. Dobrze wiedzą państwo o tym, co się w takich przypadkach dzieje. Chcemy, żeby w takich sprawach przeprowadzany był sondaż na poziomie Sejmu, Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Najpierw będziemy chcieli uzyskać poparcie dla określonych propozycji. W praktyce zdarza się, że mamy do czynienia ze słabymi gminami lub powiatami. Wiemy o tym, że system zachęt finansowych służących łączeniu powiatów nie zadziałał. Chcielibyśmy stworzyć taki system, który mógłby zadziałać. Raz jeszcze powtórzę, że w tych sprawach będziemy niesłychanie wyczuleni na sygnały napływające od posłów. Wracając do sprawy kontaktów pomiędzy służbami mundurowymi, a posłami, chciałbym zwrócić się do przewodniczącego oraz do całej Komisji o rozważenie następującej sugestii. Być może przydałoby się powołanie stałe podkomisji Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych do spraw służb mundurowych. Uważam, że byłoby to dobre forum do dyskusji ze mną, moimi współpracownikami z ministerstwa lub dyrektorami departamentów. W takim przypadku moglibyśmy dyskutować o różnych sprawach z organem Komisji, jakim byłaby stała podkomisja. Nie chodzi o to, żebyśmy w każdym przypadku zgadzali się ze sobą. Dzięki temu wiedzielibyśmy, jakie są opinie Komisji o poszczególnych sprawach. Dałoby to możliwość utworzenia funkcjonalnej specjalizacji, dzięki której członkowie Komisji oraz poszczególne kluby parlamentarne wiedziałyby o tym, jakie są zamiary kierownictwa resortu. Jeśli mamy opozycję, to lepiej jest, jeśli jest ona dobrze poinformowana. Zawsze uważałem, że lepiej jest także, jeśli własne zaplecze polityczne jest dobrze poinformowane.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#WicepremierLudwikDorn">Wspominali państwo o sprawie podziału etatów przyznanych Państwowej Straży Pożarnej. Proponuję, żeby na to pytanie odpowiedział wiceminister Paweł Soloch. Poseł Eugeniusz Czykwin pytał o mój stosunek do mniejszości narodowych. Chcę odpowiedzieć, że mój stosunek do mniejszości narodowych jest jak najbardziej życzliwy. Sprzeciw wobec ustawy, który zgłaszałem wraz z moim klubem parlamentarnym w Sejmie poprzedniej kadencji, nie wynikał w żadnej mierze z nieżyczliwości do mniejszości narodowych. Wynikał on z przekonania, że ustawa, która zbiera przepisy zawarte w innych ustawach, a w dodatku powołuje nowe ciała, nie jest w ogóle potrzebna. Jeśli jednak pan poseł uważa, że istnieje pomysł uchylenia tej ustawy, to jest pan w błędzie. Mówił pan także o kwestiach dotyczących uregulowania statusu własnościowego. Być może w tej sprawie jestem zbyt mało zorientowany. Chyba jednak muszę pana rozczarować. Nie sądzę, żeby rząd miał plany dotyczące wprowadzenia jakichkolwiek znaczących zmian w istniejącym status quo. Jeśli istnieje potrzeba podjęcia działań w jaskrawych, indywidualnych przypadkach, to możemy się nad nimi zastanowić. Jest to kwestia dotycząca pewnych napięć, które występują pomiędzy kościołami. Powiem wprost, że jest to sfera, w którą władza wykonawcza powinna wkraczać w możliwie najmniejszym stopniu. Jeśli władza musi wkroczyć w tę sferę, to musi zdobyć się na niesłychany takt i delikatność. Jeśli nie jest to możliwe, to z punktu widzenia funkcjonowania tej sfery zasadne i racjonalne, służące dobru wspólnemu oraz minimalizacji zadrażnień może okazać się utrzymywanie istniejącego status quo, nawet jeśli nie wszystkim to odpowiada.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#WicepremierLudwikDorn">Poseł Andrzej Dera pytał o nabór do Policji. Proszę, żeby na to pytanie odpowiedział wiceminister Władysław Stasiak. Poseł Artur Górski mówił o ustawie o Służbie Cywilnej oraz o urzędnikach Służby Cywilnej. Mogę generalnie stwierdzić, że rząd podziela zatroskanie pana posła. Zatroskanie rządu odnosi się do dwóch elementów. Ustawa o Służbie Cywilnej została w niezwykły sposób usztywniona pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu. Stało się tak w wyniku odwoływania się do krytyki zjawisk patologicznych, z których nie wszystkie, ale znaczna część miała miejsce w ubiegłej kadencji. Uważamy, że takie usztywnienie ustawy ogranicza możliwość prowadzenia racjonalnej gospodarki kadrami. Generalnie mogę poinformować, że zamiarem rządu jest nowelizacja ustawy o Służbie Cywilnej. W pierwszej kolejności będziemy chcieli przyjrzeć się sposobowi funkcjonowania tej ustawy w całości. Powiem państwu o pewnym kłopocie, z którym się spotkałem. Chciałbym dokonać pewnej zmiany, jednak nie mogę jej przeprowadzić. Problem nie polega na tym, że chciałbym na siłę, na podstawie woli politycznej zatrudnić na określonym stanowisku kogoś, kto nie ma żadnych kwalifikacji i żadnego stażu w szerokorozumianej administracji publicznej. Nie chodzi o zatrudnienie partyjnego znajomego z ulicy lub młodzieńca z czyjegoś polecenia na zasadach towarzyskich lub rodzinnych. Jest osoba, co do której jestem przekonany, że mogłaby zrealizować powierzone jej zadania. Osoba ta dysponuje kilkunastoletnim stażem w służbie publicznej. Pracowała jako urzędnik samorządowy, a także jako kontroler w Najwyższej Izbie Kontroli. Jednak osoby tej nie mogę zatrudnić, ponieważ zgodnie z obowiązującą ustawą musiałaby ona w normalny sposób przystąpić z ulicy do naboru. Osoba ta ma ponad</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#WicepremierLudwikDorn">Dlatego przygotowywane są nowe rozwiązania, które umożliwią elastyczną gospodarkę kadrami. Należy wziąć pod uwagę różne ścieżki zdobywania doświadczeń w służbie publicznej. Podzielam obawy dotyczące niebezpieczeństw i zagrożeń, o których mówił pan poseł. Na pewno tej ustawie przyjrzymy się. Wyniki przeprowadzonej przez nas analizy przedstawione zostaną Komisji. Posłanka Beata Sawicka pytała o kryteria tworzenia zaplecza urzędniczego. Czy o to pani chodziło? Wydaje mi się, że niezbyt precyzyjnie zapisałem pani pytanie. Być może coś mi umknęło.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoslankaBeataSawicka">Pytałam kiedy Komisja pozna treść pierwszych założeń programowych w sprawie zmian, o których mówił pan na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Pytałam także o termin ich wdrażania, nawet jeśli byłby to jedynie termin przybliżony. Ze szczególnym zainteresowaniem potraktowałam kryteria tworzenia zaplecza wyższej kadry polityczno-urzędniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicepremierLudwikDorn">Rozumiem. W tej chwili są różne pilne sprawy, którymi zajmuje się rząd. Myślę, że pierwsza fala zmian ustawowych, które odzwierciedlać będą program polityczny rządu, nastąpi na początku przyszłego roku. Myślę, że nowe projekty zaczną spływać do Sejmu na pierwszych posiedzeniach w nowym roku. Jeśli chodzi o kryteria tworzenia zaplecza polityczno-urzędniczego, które określamy jako państwową rezerwę kadrową, to przede wszystkim obejmowałyby one wykształcenie, znajomość języków obcych, doświadczenie, fachowość, a także konieczność zdania egzaminu. Te kryteria chcielibyśmy sprawdzać dzięki możliwościom określonym w ustawie. Natomiast czymś innym byłaby afiliacja polityczna członków tej rezerwy. Uważamy, że ich poglądy polityczne powinny być zróżnicowane i sytuować się od lewicy do prawicy. Podstawowym sitem byłby egzamin. Jednak egzamin nie dotyczyłby poglądów politycznych, lecz fachowości, kompetencji, dotychczasowego dorobku oraz pewnych kryteriów formalnych. Na pewno jest to rozwiązanie nowatorskie. Nie mamy takiej sytuacji, jaką ma nowy rząd we Francji. We Francji gabinety polityczne premiera i ministrów obsadzone są w 90 proc. W gabinecie premiera jest 55 członków gabinetu politycznego. Poszczególni ministrowie mają w gabinetach politycznych od 16 do 30 członków. Ich gabinety w 90 proc. są obsadzone przez urzędników Służby Cywilnej. W ten sposób tworzy się grupę 300 osób, które na co dzień rządzą całą Francją. Każda siła polityczna we Francji wie o tym, że są to dobrzy, apolityczni urzędnicy Służby Cywilnej, którzy sympatyzują z określoną partią. Jednak wcale nie przeszkadza to w tym, żeby ktoś był dobrym urzędnikiem Służby Cywilnej. Po wyborach ktoś jest kierowany do gabinetu politycznego, a po kolejnych wyborach wraca na stanowisko w Służbie Cywilnej. Na jego miejsce przychodzą inne osoby, wybrane przez partię, która wygrała wybory. Urzędnikom wcale nie przeszkadza to w tym, żeby byli dobrymi kolegami. Niestety, z taką sytuacją nie mamy do czynienia w Polsce. Dlatego musimy myśleć o nowych rozwiązaniach.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WicepremierLudwikDorn">Poseł Krzysztof Sikora pytał o zmiany usytuowania poszczególnych komórek w kompleksie gmachów należących do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ze zmianami dotyczącymi przeprowadzki poszczególnych komórek czekam na nowy statut oraz nowy regulamin. Dopiero wtedy przyjrzymy się temu problemowi. Na pewno z przeprowadzką wiążą się określone koszty. Sądzę jednak, że istnieją także inne koszty, chociaż nie są to koszty finansowe, które wiążą się z tym, iż obecnie każdy urzędnik w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji wie o tym, że najważniejszym biurem w całym resorcie jest Biuro Administracyjno-Gospodarcze, które zajmuje centralne miejsce w gmachu przy ul. Batorego. Poruszyli państwo problem usytuowania mazowieckiej komendy Policji w Radomiu. W tym przypadku mamy do czynienia z pewnymi zaszłościami. Moim zdaniem, nawet jeśli to rozwiązanie nie było racjonalne, to nie należy go zmieniać. Tyle mogę państwu powiedzieć na ten temat. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której komenda wojewódzka Policji w Radomiu zostałaby przeniesiona gdzie indziej. Myślę, że byłoby z tego więcej szkody niż pożytku.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WicepremierLudwikDorn">Proszę o zabranie głosu wiceministra Władysława Stasiaka. Odpowie na pytania dotyczące śledztwa w sprawie bomb oraz naboru do Policji. Następnie na pytanie dotyczące etatów dla Państwowej Straży Pożarnej odpowie wiceminister Paweł Soloch.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiWladyslawStasiak">Kwestia naboru do Policji jest rzeczywiście dość istotnym problemem. W chwili obecnej nabór odbywa się w sposób zgodny z rozporządzeniem wydanym na podstawie art. 25 ustawy o Policji. Stosowane rozwiązania zostały przyjęte na podstawie rozporządzenia w sprawie naboru do Policji. W tym przypadku mamy do czynienia z problemem z kilku względów. Wydaje się, że stworzony system jest przeciążony i przeregulowany. Nabór prowadzony na podstawie obowiązujących w tej chwili przepisów prowadzony jest z dużym mozołem i mitręgą. Nabór jest przewlekły i nieefektywny. Nie jest ukierunkowany na wyłonienie kandydatów na policjantów w pełnym tego słowa znaczeniu. Obecny system naboru nie pozwala na elastyczne reagowanie. W świetle obowiązującego rozporządzenia istnieje problem z zatrudnieniem w Policji wysoko wykwalifikowanych pilotów. Piloci są nam potrzebni, ale w normalnym trybie nie możemy przyjąć ich do służby. Dlatego istnieje potrzeba wypracowania nowych zasad naboru. Uważamy za niezbędne, żeby nowe zasady w solidny sposób weryfikowały kandydatów. Wydaje się jednak, że przy naborze należy w nieco inny sposób ustalić priorytety. W większym stopniu należałoby zwrócić uwagę na wyłonienie predyspozycji do służby i umiejętności przydatnych w służbie. Niezwykle ważne jest to, żeby dowiedzieć się, jaka jest motywacja wstąpienia kandydata do służby. Ważny jest także określony poziom wiedzy ogólnej. Na pewno nie należy go lekceważyć. Najbardziej istotną kwestią jest odpowiednie określenie priorytetów oraz procedur. Trzeba przyjąć, że nie jest to szczególne wydarzenie o dużym znaczeniu dziejowym, chociaż nabór jest sprawą niezwykle istotną. Można powiedzieć, że od tego, jaki będzie nabór, zależy to, jacy później będą policjanci. Patrząc na sprawę z tego punktu widzenia należy uznać, że nabór jest sprawą niezwykle istotną. Jednak w tej chwili procedura naboru jest zdecydowanie zbyt ciężka. Wydaje się, że priorytety naboru zostały ukierunkowane w niewłaściwy sposób. W tej chwili przygotowane są jeszcze dwa nabory, które zostaną przeprowadzone na mocy obowiązującego obecnie rozporządzenia. W ich wyniku do Policji może zostać przyjętych 2 tys. osób. Mogę zadeklarować, że zmiana rozporządzenia regulującego sprawy naboru nastąpi do naboru, który będzie przeprowadzany w 2006 r.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiWladyslawStasiak">Pytali państwo o sprawę dotyczącą podkładania ładunków wybuchowych na terenie Warszawy. Częściowo sprawa ta dotyczyła również Trójmiasta. Jednak w tej chwili powiem państwu o tym, co zdarzyło się na terenie Warszawy. W tej sprawie prowadzone były niezwykle intensywne prace przez funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji. Działania Komendy Stołecznej Policji były wspierane przez inne jednostki Policji. W wyniku tych działań z dużym trudem udało się ustalić portret pamięciowy sprawcy. W tej chwili policjanci są na etapie typowania sprawcy. Trudno jest mi w tej chwili podać chociażby przybliżony termin zakończenia tej sprawy. Mogę jedynie zapewnić, że prace prowadzone są bardzo intensywnie i z dużym zaangażowaniem funkcjonariuszy, przy dużym zainteresowaniu ze strony zwierzchnictwa służbowego Policji. Nikt nie ma wątpliwości, że jest to sprawa o znaczeniu priorytetowym. Chciałbym także odnieść się do wypowiedzi dotyczących finansowania Policji na poziomie powiatów oraz dofinansowania Policji przez samorządy. Wydaje się, że obowiązujący stan prawny pozwala na doskonałą współpracę samorządów z Policją w tym zakresie. Mówię o tym, jako praktyk. Podstawową kwestią w tym zakresie jest określenie w drodze porozumień wzajemnych obowiązków i relacji, w tym także rozliczania Policji z realizacji zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuwMSWiAPawelSoloch">Podział 1100 etatów w Państwowej Straży Pożarnej jest ściśle powiązany z projektem rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie organizacji komend wojewódzkich i powiatowych Państwowej Straży Pożarnej. Projekt tego rozporządzenia został przygotowany za czasów poprzedniego ministra. Teraz okazuje się, że ten projekt wymaga przepracowania. Poza dodatkowymi 1100 etatami należy znaleźć dodatkowe etaty w pionach biurokratycznych. Taka propozycja jest zgodna z sygnałami, które wysyłają nam strażacy z oddziałów bojowych. Chodzi przede wszystkim o to, żeby jak największa liczba strażaków znalazła się w oddziałach bojowych. Zakładamy, że projekt zostanie dopracowany w ciągu kilku najbliższych tygodni. Dopiero wtedy będzie można mówić o podziale tych etatów pomiędzy województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselKazimierzPlocke">Nie usłyszałem odpowiedzi na pytanie dotyczące bombiarza. Chciałbym usłyszeć odpowiedź pana ministra na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Przed chwilą wiceminister Władysław Stasiak mówił o tej sprawie. Poinformował na jakim etapie jest sprawa i w jakim kierunku prowadzone są dalsze działania. Myślę, że ta wypowiedź powinna pana uspokoić. Sprawa jest prowadzona dość aktywnie. Dzięki temu wszyscy możemy się czuć bezpieczni. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PoselMarekKuchcinski">Stwierdzam, że na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad. Uzyskaliśmy wyczerpujące odpowiedzi na wszystkie pytania. Celowo nie prosiłem o skracanie wypowiedzi, gdyż uważam, że omawiany obszar jest w tej chwili jedną z najważniejszych spraw dla naszego kraju. Z tego powodu dość znacznie przekroczyliśmy planowany czas posiedzenia Komisji. Myślę, że większość członków Komisji jest usatysfakcjonowana zamiarami rządu w tym obszarze oraz uzyskanymi odpowiedziami. Dziękuję panu wicepremierowi za przybycie na posiedzenie Komisji wraz z całym gronem cywilnego kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PoselMarekKuchcinski">Chciałbym państwa poinformować, że w czwartek prezydium Komisji spotka się, żeby omówić sprawy bieżące. Sądzę, że już wkrótce będę mógł państwa poinformować o naszych dalszych planach, a także o następnych posiedzeniach Komisji.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PoselMarekKuchcinski">Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>