text_structure.xml
66.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanZaciura">Rozpoczynamy posiedzenie Komisji, a właściwie jego drugą część. Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu rozpatrywaliśmy informację Ministerstwa Edukacji Narodowej o stanie, perspektywach i zamierzeniach w zakresie szkolnictwa wyższego i nauki. Powołaliśmy zespół poselski do opracowania sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanZaciura">Dzisiaj kontynuujemy obrady i przewidujemy wysłuchanie informacji przedstawiciela rządu w związku z przesłaną do Sejmu informacją rządową na temat szkolnictwa wyższego i nauki i odniesienie się do uzupełnienia, jakie otrzymaliśmy dzisiaj na piśmie z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Następnie pan poseł Zdrada przedstawi wyniki prac zespołu poselskiego i zaproponuje koncepcję sprawozdania Komisji, które przedstawimy podczas debaty sejmowej. Dokonamy na ten temat wymiany poglądów oraz postaramy się znaleźć konsensus dla wyrażenia naszej konkluzji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselJanZaciura">Poprzednio dyskutowaliśmy nad materiałem resortu, a teraz mamy już informację rządu skierowaną przez Prezydium Sejmu do naszej Komisji w celu przedstawienia sprawozdania na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselJanZaciura">Witam serdecznie pana wicepremiera Aleksandra Łuczaka, przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych, pana wiceministra Kazimierza Przybysza, pana prof. Andrzeja Wyczańskiego, pana prof. Jerzego Osiowskiego i wszystkich pozostałych gości. Proszę pana wiceministra Przybysza o złożenie oświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKazimierzPrzybysz">Oświadczam, że zarówno tekst pierwotny, który był przedmiotem dyskusji na poprzednim posiedzeniu Komisji, jak i obecne, już oficjalne, przedłożenie rządowe to są takie same wersje i niczym się w treści nie różnią. Jednak wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego posiedzenia Komisji i ten materiał został uzupełniony o kilka danych dotyczących przewidywanego wykonania budżetu w 1995 r., zgodnie z życzeniem posłów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKazimierzPrzybysz">Są także przedstawione zmiany w tabelach, które były kwestionowane, oraz dane syntetyczne z Komitetu Badań Naukowych, które dotyczą przewidywanego wykonania budżetu w dziale "nauka". Materiał ten jest uzgodniony z Komitetem Badań Naukowych i stanowi swego rodzaju suplement do zasadniczego tekstu informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanZaciura">Czy są pytania w związku z tym oświadczeniem? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselJanZaciura">Proszę pana posła Zdradę o zreferowanie wyników prac zespołu poselskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselJerzyZdrada">Przed debatą sejmową wszyscy posłowie otrzymają sprawozdanie z poprzedniego posiedzenia Komisji w formie biuletynu. Tam zrelacjonowany jest przebieg dyskusji sprzed tygodnia. Powołany na poprzednim posiedzeniu zespół bardzo krytycznie przeanalizował przebieg tej dyskusji i sformułował kilka postulatów. Jeżeli państwo to zaakceptujecie, zostaną one zawarte w naszym wystąpieniu komisyjnym podczas debaty plenarnej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselJerzyZdrada">Jednocześnie zespół proponuje przedstawienie Sejmowi projektów dwóch tekstów: ogólnej deklaracji oraz rezolucji Sejmu, która zawiera dwa główne postulaty wynikające z przebiegu naszej dyskusji i z tego, co proponowane jest generalnie przez środowiska szkolnictwa wyższego i nauki. Prosilibyśmy państwa o przyjęcie dzisiaj tych dwóch dokumentów.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselJerzyZdrada">Wracając do tego, o czym mówił pan minister Przybysz, chcę przypomnieć, że myśmy bardzo krytycznie odnieśli się do tej części informacyjnej i tabelarycznej materiału resortowego, który teraz jest oficjalnym materiałem rządowym. Zwracaliśmy uwagę, że brak jest w nim danych dotyczących budżetu na 1995 r. i wykonania budżetu za I półrocze br.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselJerzyZdrada">Obecnie otrzymaliśmy uzupełniające dane z Ministerstwa Edukacji Narodowej, które spełniają nasze żądania i realizują zobowiązanie pana wiceministra Olesińskiego złożone na poprzednim posiedzeniu. Czy jednak należy to traktować jako formalną autopoprawkę do materiału rządowego?</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselJerzyZdrada">Nie jesteśmy w stanie teraz odnieść się do tego merytorycznie; wobec tego ustosunkujemy się do tych dodatkowych informacji dopiero podczas debaty sejmowej.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselJerzyZdrada">W debacie sejmowej chcielibyśmy przedstawić wspólną opinię Komisji i co do danych statystycznych mamy to już w części zrealizowane. Uzupełnienie tych danych usuwa wątpliwość i krytyczne uwagi, że mamy do czynienia z nieprawdziwym przedstawianiem stanu, bardziej historycznym niż aktualnym. To zostanie odpowiednio sformułowane w naszej opinii.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselJerzyZdrada">W naszym stanowisku chcemy bardzo mocno podkreślić, co wydaje nam się brakiem w materiale rządowym, że nie dość wyraźnie stwierdza się, iż edukacja narodowa, czyli oświata i szkolnictwo wyższe, traktowane spójnie są filarem - jednym z ważniejszych - na którym opiera się cały przyszły rozwój państwa. Wydaje mi się, że mamy w tym materiale do czynienia z jak gdyby pewną separacją pionu czy części oświatowej od części edukacji na poziomie szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselJerzyZdrada">Takie jest moje wrażenie, ponieważ nie wiadomo, jak system oświaty ma oddziałać na ukształtowanie sylwetki absolwenta kończącego edukację na poziomie średnim i ubiegającego się o podjęcie studiów i czego naprawdę chcemy oczekiwać od przyszłego wysoko kwalifikowanego absolwenta uczelni wyższej z punktu widzenia potrzeb kadrowych państwa.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselJerzyZdrada">Jest już najwyższy czas, aby wyjść z pierwszego okresu tworzenia nowych struktur edukacji i przejść do przebudowy czy rozwinięcia struktur szkolnictwa wyższego i nauki. Zgłaszamy tu zastrzeżenie, że w zamierzeniach nie układa się to w przemyślany, spójny system działań organizacyjnych i legislacyjnych. Wydaje się, że to, co w postaci inicjatyw wychodzi ze środowiska akademickiego, zawiera pełniejszy katalog przedsięwzięć, których wprowadzenie może spowodować istotne zmiany. I to jest kolejna sprawa, o której chcemy powiedzieć w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PoselJerzyZdrada">Brakuje też perspektywy rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce. Na pytania w tej kwestii nie otrzymaliśmy w tym dokumencie rządowym zadowalającej odpowiedzi. Brakuje jasnego obrazu zamierzeń inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PoselJerzyZdrada">O inwestycjach w szkolnictwie wyższym mówi się niewiele - w tym sensie, że nie dostrzega się, iż bariera inwestycyjna będzie podstawową barierą uniemożliwiającą osiągnięcie planowanych wskaźników poziomu skolaryzacji, liczby ludzi wykształconych, czy nowego typu szkół wyższych, o czym słyszeliśmy bardzo często w różnych wypowiedziach przedstawicieli resortu edukacji.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#PoselJerzyZdrada">Zwracamy uwagę przede wszystkim na sprawy finansowe, na malejący udział nakładów na szkolnictwo wyższe i naukę w strukturze wydatków budżetu państwa. Biorąc to za podstawę, formułujemy w projekcie rezolucji nasze postulaty. Stwierdzamy, że jeśli nie nastąpi skokowy wzrost nakładów, o co występuje wiele środowisk i Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, będzie to prowadziło do dalszego marnotrawienia substancji kadrowej i majątkowej, którą mamy jeszcze obecnie.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#PoselJerzyZdrada">Uważamy, że analiza obecnego stanu szkolnictwa wyższego zrobiona została na tyle pobieżnie, że brak w niej kilku istotnych elementów, np. analizy demograficznej stanu kadry nauczycielskiej. Wielokrotnie mówiliśmy na posiedzeniach Komisji, że mamy proces pogłębiającej się luki pokoleniowej, postępuje proces starzenia się kadry, a więc w pewnym momencie dojdzie do kumulacji tych negatywnych zjawisk, co doprowadzi do sytuacji, w której niemożliwe będzie kształcenie ilościowe, bo nie będzie miał kto kształcić. To nam grozi, jeśli nie zostaną podjęte pewne działania już teraz.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#PoselJerzyZdrada">Zwracamy wreszcie uwagę, że brak analizy zapotrzebowania na kadrę z wyższym wykształceniem w życiu społeczno-gospodarczym kraju. Oczywiście, należy podnosić poziom skolaryzacji, ponieważ jest on dramatycznie niski w porównaniu ze stanem w krajach, z którymi chcemy współpracować i z którymi chcemy rywalizować.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#PoselJerzyZdrada">Określenie poziomu skolaryzacji nie ogranicza się tylko do samego podniesienia tego wskaźnika. Wydaje mi się, że nie bardzo wiadomo, jakiego typu szkolnictwo wyższe powinno być przede wszystkim rozwijane, aby zaspokoić potrzeby społeczno-gospodarcze kraju. Brakuje nam tego myślenia strategicznego w polityce rządu.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#PoselJerzyZdrada">Nie przedstawiono, naszym zdaniem, harmonogramu działań organizacyjnych i legislacyjnych zmierzających do osiągnięcia wyznaczonych celów, a więc rozbudowy systemu szkolnictwa wyższego, zwiększenia stopnia skolaryzacji. Propozycje zmian są w gruncie rzeczy drobne i nieistotne; brak zwłaszcza informacji o sprawie zasadniczej: wydatnego wzrostu budżetu szkół wyższych już w 1996 r. Bez tego zwiększenia nakładów finansowych nie można podejmować żadnych działań strategicznych.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#PoselJerzyZdrada">Wszystko inne jest rodzajem pewnego chciejstwa, aby tak było, bo jeżeli nie mamy do tego odpowiednich instrumentów finansowych, to tak być nie może i nie będzie. Jeżeli nawet rozwiniemy szkolnictwo ilościowo, to nastąpi wyraźny spadek jakości kształcenia. W efekcie wpadniemy w innego rodzaju pułapkę i to nie będzie służyło rozwojowi kraju.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#PoselJerzyZdrada">Wiele propozycji zawartych w dokumencie rządowym budzi poważne zastrzeżenia, np. przeniesienie ciężaru kształcenia na uczelnie regionalne i zawodowe, a zaniechanie ilościowego kształcenia w dużych aglomeracjach. Mówiłem o tym na poprzednim posiedzeniu i nazwałem to pozorną racjonalizacją wydatków i organizacji szkolnictwa.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#PoselJerzyZdrada">Wątpliwe wydaje się stałe i wydatne finansowanie szkół wyższych przez samorządy lokalne. Tu też mamy do czynienia z chciejstwem. Omawialiśmy w Komisji kilka przykładów, z jakim oporem samorządy podchodzą do pewnych obowiązków, które nie są odpowiednio rekompensowane z budżetu państwa. Świadczy o tym wycofywanie się gmin z programu pilotażowego.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#PoselJerzyZdrada">Dwa dni temu wycofały się z tego programu Katowice. Są to sygnały alarmujące, świadczące o tym, że zamierzony udział samorządów terytorialnych i władz lokalnych w finansowaniu np. systemu wyższego szkolnictwa zawodowego okaże się zbudowany na ruchomych piaskach.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#PoselJerzyZdrada">Pojawia się w materiale rządowym postulat etatyzacji kadry dydaktycznej, który jest sprzeczny z autonomią szkolnictwa wyższego i uprawnieniami pracowników naukowych. Byłoby to pewne cofnięcie tego, co już w ciągu ostatnich lat się stało. To jest tego samego gatunku pomysł, co enuncjacje na temat zwrotu kosztów kształcenia, czy też wprowadzenia nakazów pracy. Jeżeli coś takiego pojawi się w programie rządowym, wywoła reakcje nieufności w stosunku do administracji centralnej i przed tym ostrzegam.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#PoselJerzyZdrada">Cały dokument jest trudny do zdefiniowania, bo nie wiadomo, czy jest to informacja, czy raport. W moim przekonaniu trzeba to traktować wyłącznie jako informację rządu, a nie raport o stanie, nie raport o zamierzeniach, bo tego na pewno nie ma.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#PoselJerzyZdrada">I jeszcze jedna uwaga generalna. Ta informacja w części diagnostycznej, opisu zmian ostatnich kilku lat jest w zasadzie do przyjęcia, chociaż można się do tego odnosić krytycznie, ale tutaj większych błędów nie ma. Natomiast z całą pewnością w informacji nie ma tego, co tu jest nazwane "perspektywami" i "zamierzeniami". To jest najsłabsza część całej tej informacji.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#PoselJerzyZdrada">Nasuwa się tu takie stwierdzenie, że ostatnio mamy kierowane do naszej Komisji, a także do Sejmu materiały czy informacje, które jak gdyby są nie dopracowane. I na to trzeba zdecydowanie zwrócić uwagę, że mamy do czynienia z tekstami, których głównym celem jest spełnienie wymogu formalnego, i to kamufluje brak koncepcji czy długofalowego programu strategicznego rozwoju pewnych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#PoselJerzyZdrada">To nie dotyczy tylko naszej Komisji, ale wielu informacji kierowanych do Sejmu. Są one nie przyjmowane albo też przyjmowane dlatego, że akurat jest koalicyjna większość, ale nie przekonuje się posłów merytorycznie, że taka informacja jest w jakiś sposób pełna i że na niej można budować jakiś program dla przyszłości.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#PoselJerzyZdrada">Zamierzenia legislacyjne w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki nie układają się w jeden system. To są pewne działania doraźne, które już są kontynuowane, bo zaczęte zostały wcześniej, ale nie były dokończone. Na przykład to, co dotyczy Polskiej Akademii Nauk, jest to proces już wieloletni. Następnie - pewne pomysły, które z trudem się przebijały, jak np. ustawa o wyższym szkolnictwie zawodowym, bo były opory w środowisku. Stanowisko resortu w sprawie ustawy o stopniach i tytule naukowym jest w moim przekonaniu niejasno zarysowane.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#PoselJerzyZdrada">Postulaty środowisk szkół wyższych zmierzają tu bardzo daleko i są przecież znane, a więc należałoby to odpowiednio potraktować. Rząd nie przedstawił szacunków finansowych oraz propozycji rozwiązań prawnych dotyczących kwestii opłat za studia. Według tego, o czym mówiliśmy wielokrotnie na posiedzeniach Komisji, może to być tylko element uzupełniający, a w każdym razie nie decydujący o wysokości nakładów na szkolnictwo wyższe.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#PoselJerzyZdrada">I jeszcze jedna sprawa. Nie ma w tym dokumencie tego, co ma znaczenie podstawowe, mianowicie, że istnieje pilna potrzeba uregulowania form organizacyjnych oraz zasad finansowania szkolnictwa zaocznego w szkołach publicznych. To jest puszczone na żywioł w całym kraju i efekty są takie, że prowadzi to zarówno do wynaturzeń ilościowych, jak i możliwości kształcenia na przyzwoitym poziomie. Gdyby ktoś się za to zabrał, to można by właściwie przygotować niezłą sprawę do postawienia przed Trybunałem Konstytucyjnym o nierównoprawności i jakości kształcenia i o niewypełnianiu obowiązku konstytucyjnego przez państwo.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#PoselJerzyZdrada">Wydaje mi się, że w resorcie edukacji problemy szkolnictwa wyższego schodzą na plan drugi w stosunku do problemów oświaty. Rozumiem, że problemy oświaty to są miliony dzieci i biliony środków finansowych, których nie ma, ale odnoszę wrażenie, jak gdyby problemy szkolnictwa wyższego pozostawały na drugim planie. Potwierdza to w jakimś stopniu fakt, że dopiero teraz dochodzi do debaty na tematy szkolnictwa wyższego, a nie rok wcześniej, jak chcieliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#PoselJerzyZdrada">To są niektóre z tych punktów i stwierdzeń, które chciałbym zawrzeć w stanowisku Komisji, jakie mam przedstawić z trybuny sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanZaciura">Panie pośle, chciałbym, aby pan przedstawił jeszcze konkluzje, które proponuje zespół. Rozumiem, że zawierają je dwa projekty dokumentów: deklaracji i rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJerzyZdrada">Jest jeszcze problem przyjęcia lub nieprzyjęcia informacji, którą przedstawił rząd. Ta sprawa powinna być przedyskutowana przez nas i zdecydowana.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJerzyZdrada">Proponujemy zgłosić dwa projekty. Pierwszy - to deklaracja Sejmu, w której chcemy zobowiązać się jako posłowie, jako cały Sejm do pilnowania spraw edukacji jako priorytetu polityki państwa.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJerzyZdrada">W drugim dokumencie - rezolucji Sejmu chcemy zobowiązać rząd, aby do dnia 31 marca 1996 r. przedstawił to, czego nam w tym dokumencie brakuje, mianowicie program długofalowej polityki edukacyjnej, długofalowego dochodzenia do deklarowanych wielokrotnie wskaźników, o których jest mowa w tym raporcie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoselJerzyZdrada">W rezolucji zwracamy się do rządu, aby w dwóch kolejnych budżetach doprowadzono do zwiększenia wydatków na szkolnictwo wyższe do poziomu 2 proc. produktu krajowego brutto, a na naukę do poziomu 1 proc. produktu krajowego brutto. Nie jest to nic nowego.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PoselJerzyZdrada">W listopadzie ub. roku taka rezolucja została przedstawiona przez naszą Komisję i wielokrotnie pojawiała się w naszych opiniach o kolejnym budżecie, przynajmniej od 1993 r., a również w poprzedniej kadencji Sejmu. Za każdym razem zwracaliśmy uwagę, że te środki powinny być skierowane przede wszystkim na trzy sfery działania, o których również i tu mówimy: na płace nauczycieli akademickich, inwestycje oraz pomoc materialną dla studentów - po to, aby rzeczywiście można było mówić o tym poziomie skolaryzacji 20-30 proc., o którym wiele razy z trybuny sejmowej słyszeliśmy od przedstawicieli strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanZaciura">Proponowałbym, aby posłowi sprawozdawcy, którym - jak rozumiem - będzie pan poseł Jerzy Zdrada, bo przygotowywał m.in. to stanowisko, Komisja przekazała swoją opinię, czy informacja rządu jest akceptowana, czy została przyjęta przez nas i czy podzielamy zgłoszone do niej uwagi. Później zastanowimy się nad treścią deklaracji, o której była mowa, a następnie nad treścią rezolucji. Na końcu wrócimy do tez, które pan poseł Zdrada zaproponował do sprawozdania na debatę plenarną.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">W kwestii formalnej. Zespół poselski podczas swoich spotkań, także dzisiaj, rekomendował w zasadzie odrzucenie materiału przygotowanego przez MEN i akceptowanego bez poprawek przez rząd. Zespół w tej sprawie nie był jednomyślny, nie chciałabym, aby członkowie Komisji mieli świadomość, że wyrażono taką opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanZaciura">Wiem o tym i dlatego zwróciłem uwagę, że powinniśmy rozstrzygnąć tę kwestię, a następnie zająć się tekstami deklaracji i rezolucji. Chciałbym poinformować, że myśmy dzisiaj stronie rządowej dostarczyli projekty tych dwóch dokumentów i proszę, abyście państwo się nad tym zastanowili.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselJanZaciura">Gdy rozstrzygniemy sprawę wniosku o odrzucenie informacji rządu, przejdziemy do rozpatrzenia tych dokumentów. Zanim poddam pod głosowanie wniosek, może ktoś z członków zespołu, poza posłem Zdradą, chciałby się wypowiedzieć i wyważyć pewne kwestie?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselJanZaciura">Przy analizie materiału rządowego ważna jest diagnoza stanu, ważne są wskazane zagrożenia, ważne są też propozycje zmian w strategii i harmonogram ich przeprowadzania, a także wysokość nakładów, udział samorządów w finansowaniu wyższych zawodowych szkół, sprawy kadrowe i program legislacyjny. Przypominam niektóre kwestie i sądzę, że powinniśmy odbyć teraz krótką wymianę poglądów, zanim przegłosujemy wniosek zespołu o odrzucenie informacji rządu.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PoselJanZaciura">Kto chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselZygmuntCybulski">Jestem niezadowolony z tego materiału rządowego, ale nie znaczy to, że uważam, iż nie może on być podstawą do dalszej dyskusji i rozmów. Materiał jest dość obszerny i nie podzieliłbym opinii, że nie odnosi się do przyszłości. Przede wszystkim jasno precyzuje uzgodnioną z Radą Główną Szkolnictwa Wyższego kwestię wyższych szkół zawodowych. Tę sprawę mamy już za sobą i koncepcja została przyjęta, chociaż rodziło się to w bólach.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselZygmuntCybulski">Ostatecznie MEN uzyskało akceptację, że ta koncepcja wyższych szkół zawodowych jest przyszłościowa, że trzeba zacząć budować ten system szkolnictwa, i w tym materiale mówi się o tym. Mówi się także o tym, że w niedalekiej przyszłości trzeba powiększyć nakłady na szkolnictwo wyższe. Nie mówi się dość wyraźnie o polityce kadrowej i podzielałbym opinię pana posła Zdrady, że ta sprawa nie jest jasno przedstawiona.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselZygmuntCybulski">Zastanawiam się nad tym, że gdybyśmy przyjęli w tej chwili zasadę obowiązującą w Europie Zachodniej i profesorów, którzy ukończyli 65 lat wysłali na emeryturę, kto by wówczas pozostał w uczelniach. To jest problem, o którym mówię, odkąd zasiadam w Sejmie, i mówiłem wcześniej jako prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Szkół Wyższych i Nauki.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PoselZygmuntCybulski">Mnie się wydaje, że chowamy głowę w piasek i nie chcemy sobie wyraźnie powiedzieć, że my, starcy, bo tak trzeba o nas powiedzieć, powinniśmy pomyśleć o tym, aby młodsi nasi koledzy w wieku 40 lat byli masowo promowani do stanowisk profesorskich, a nie od przypadku do przypadku. To jest problem, który jest zupełnie niewidoczny w materiale rządowym, nawet w tym dostarczonym dzisiaj uzupełnieniu. Tę kwestię pominięto, a przecież przerażający jest spadek liczby habilitacji. To wymaga sprecyzowania wyraźnego stanowiska. Nie znaczy to, iż z tego powodu trzeba odrzucić cały materiał. Można ten materiał przyjąć z zastrzeżeniami i uwagami, co ja niniejszym czynię.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PoselZygmuntCybulski">Następna sprawa - to nasze życzenia dotyczące wysokości wynagrodzeń. One są oczywiście znaczne, ale umowa zawarta w Komisji Trójstronnej wyraźnie ujmuje tę kwestię, że znacząca podwyżka wynagrodzeń w przyszłym roku nastąpi i że to zostanie ujęte w budżecie na rok 1996. Jest ona dość duża, nawet jeśli się weźmie pod uwagę to, że z tych 50 proc. ponad inflację będzie ponad 30 proc. Jest to znaczący postęp.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PoselZygmuntCybulski">Gdyby można było osiągnąć nie to, co proponuje się w rezolucji, aby poziom wydatków mierzony wskaźnikiem produktu krajowego brutto wyniósł 2 proc. dla szkolnictwa wyższego i 1 proc. dla nauki, ponieważ w to wątpię, bo jestem realistą, ale np. odpowiednio 1,5 proc. i 0,7 proc., byłby to znaczący postęp. Na ten temat znajdujemy również w materiale stosowne uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanZaciura">Może nie analizujmy całego tego materiału. Postawiony został wniosek o odrzucenie całej tej informacji i chodzi mi tylko o przedstawienie pewnych argumentów za i przeciw. Stanowisko Komisji musi być wyrażone publicznie i powinniśmy zdecydować, jakie ono będzie. Rozumiem, że pan poseł wypowiada się przeciw wnioskowi o odrzucenie informacji rządowej. Kto chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Gdyby ten materiał był dostarczony półtora roku temu i byłby przedstawieniem tylko diagnozy, to byłabym za tym, aby go przyjąć, bo w tej części jest dosyć dobry, mimo pewnych pomyłek. Generalnie ta część materiału nie jest zła. Natomiast nie uzyskaliśmy żadnego obrazu działań, które zmierzałyby do przeciwdziałania zagrożeniom wypunktowanym w diagnozie. Tego w ogóle nie ma; nie prezentuje się ani kiedy, ani jak to będzie robione.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Nadal nie wiemy, o czym mówił pan poseł Zdrada, jak zapobiec owemu obniżeniu się poziomu kształcenia na wyższych uczelniach, np. przez nadmiernie rozbudowywany system studiów zaocznych. Nie mamy tu jasności, bo to czy szkolnictwo wyższe ma być odpłatne, czy nie formułowane jest w trybie warunkowym. Pojawiają się tam tylko sygnały, że trzeba by coś zrobić. I tak to jest pisane. Dlatego nie mogę przyjąć tego materiału, bo ten dokument nie daje żadnej perspektywy, nie wyjaśnia jakie Ministerstwo Edukacji Narodowej podejmie działania, aby zapobiec podstawowym zagrożeniom w nauce i szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanZaciura">Chciałbym prosić państwa, abyśmy nie odnosili uwag do tego materiału wyłącznie do resortu, bo jest to już materiał rządowy i w związku z tym trzeba ocenić, czy jest tu wyrażone stanowisko rządu w różnych sprawach zarówno w diagnozie, jak i w prognozie, a także w odniesieniu do zagrożeń w zakresie szkolnictwa wyższego i nauki.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselJanZaciura">Uczestniczyłem w spotkaniu rektorów z premierem i tam materiał, o którym mówili, chociaż jeszcze niepełny, rektorzy uznali za nadający się do debaty. Natomiast, jakie my wyciągniemy z niego wnioski i jakie skierujemy zobowiązania w stosunku do rządu, to jest zupełnie inna kwestia.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PoselJanZaciura">O głos prosi pan wicepremier Łuczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Chciałbym zadać pytanie, które jest tutaj oczywiste, ale trzeba je postawić. Czemu ma służyć przedstawiony materiał rządowy? On ma służyć - jak to już zapowiadano i jak było to w poprzedniej debacie sejmowej o oświacie - dyskusji, która ma odbyć się w Sejmie. Ma on zawierać część opisującą rzeczywistość i przedstawiać wnioski. Wydaje mi się, że on z takiego punktu widzenia spełnia to założenie, jeżeli oczywiście chce się do niego podejść w sposób życzliwy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Główna prawa, która dotyczy wszystkich zgłaszanych wątpliwości, to sprawa finansowania. Możemy każdy punkt tego raportu krytykować, że nie odpowiada na stawiane pytania: co zrobić, aby odmładzać kadrę naukową, aby rozszerzyć zakres prowadzonych badań, aby podjąć nowe inwestycje? Jeżeli nie odpowiemy sobie, czy będziemy mieli środki na finansowanie tych zamierzeń, to oczywiście wszystkie propozycje będą się mieścić tylko w kręgu wypowiedzi i życzeń.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Dyskusja nad tymi kwestiami powinna zmierzać do konkluzji, która sprowadza się do tego, jak państwo, jak posłowie, bo to przecież zależy od posłów, widzą sposób finansowania szkolnictwa wyższego i nauki w naszym kraju. Odpowiedź na to pytanie przesądza wiele innych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Proszę mnie dobrze zrozumieć: nie chciałbym tu bronić kolegów z resortu edukacji, ale to, co wiąże się z rozwojem badań i kierunków naukowych, proinnowacyjności w nauce, rozwoju regionalnego czy centralnego, my to wszystko dobrze wiemy. Jest natomiast sprawa podstawowa: z jakich źródeł czerpać na to środki? Czy mają to być tylko nakłady z budżetu państwa i w jakim procencie, czy też również inne źródła, które są ewentualnie do pozyskania i w jakim stopniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselCzeslawMichalski">Jestem za przyjęciem tego materiału, ale z zastrzeżeniem. Oczywiście, tych zastrzeżeń można by wymienić wiele. Ja również jestem zdania, że tak, jak rząd, również i parlament bierze na siebie odpowiedzialność za to, co kreuje. Materiał zawiera wiele informacji i dopiero po debacie na ten temat trzeba usiąść nad generalnym uściślaniem tego materiału i dopiero wówczas będziemy mogli sobie odpowiedzieć na wiele pytań, także tych, które padną na sali sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKazimierzPrzybysz">Nie powinienem zabierać głosu, bo jest to już przedłożenie rządowe, ale chciałbym - podzielając w znacznej części zastrzeżenia, chociaż nie wszystkie, pana posła Zdrady - zwrócić uwagę na pewien element. Czy to, o czym mówił pan poseł Zdrada, można osiągnąć w warunkach autonomii uczelni?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKazimierzPrzybysz">Uważamy, że autonomia uczelni była i jest bardzo pożądana, bo dzięki niej przebrnęliśmy przez te kilka trudnych lat. Natomiast minister edukacji narodowej, niezależnie od tego, kto nim będzie, naprawdę nie ma w obszarze rozwiązań legislacyjnych żadnego wpływu na to, ilu np. Politechnika Warszawska przyjmie słuchaczy na taki czy inny kierunek studiów, czy też ilu słuchaczy przyjmie Uniwersytet Warszawski na kierunek archeologia. Miałby na to wpływ, gdyby posługiwał się instrumentami finansowymi, i do tego się wszystko sprowadza. Gdybyśmy mieli wystarczającą ilość środków, można by poprzez finanse prowadzić odpowiednią politykę edukacyjną. Jeśli tych środków nie ma, możliwości oddziaływania na kształtowanie i prowadzenie polityki edukacyjnej są bardzo ograniczone.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKazimierzPrzybysz">Pan poseł uważa, że autonomia uczelni jest bezcenna, bo stwierdza pan, że tę wzmiankę o etatyzacji środowisko akademickie bardzo źle by przyjęło. Mówił pan, panie pośle, o sygnałach ze środowiska, ale proszę zauważyć, że środowisko akademickie jest bardzo spolaryzowane. Materiał przygotowany przez osiem osób reprezentujących tzw. uczelnie autonomiczne nie stanowi opinii całego środowiska. Minister edukacji nie może się odnosić do tego materiału; może się odnieść tylko do tego, do czego się odnosi, a więc do opinii ogólniejszej. I to wyraża jego stosunek do wielu kwestii i to zjawisko jest o wiele bardziej złożone, niżby się wydawało.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselJanZaciura">Zgłoszone zostały dwa wnioski umotywowane, ale wnioskiem najdalej idącym jest wniosek o odrzucenie informacji rządu. I poddam go pod głosowanie. Kto jest za wnioskiem, aby zaprezentować Sejmowi stanowisko Komisji o odrzucenie informacji rządu na temat, który będzie przedmiotem debaty plenarnej?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselJanZaciura">Za wnioskiem opowiedziało się 6 posłów, przeciwnych - 9, przy braku głosów wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PoselJanZaciura">Komisja w sprawozdaniu, które przedstawi poseł sprawozdawca, wyrazi taką konkluzję, ale musimy również uwzględnić w sprawozdaniu, sensie zastrzeżeń, różne uwagi krytyczne.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PoselJanZaciura">Musimy również zarekomendować te dwa projekty deklaracji i rezolucji, które przygotował zespół poselski.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PoselJanZaciura">Obecnie przystępujemy do rozpatrzenia tych projektów. Zaczynamy od deklaracji, która ma być wyrażeniem woli izby poselskiej. Jakie są uwagi do tego tekstu?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselAnnaZalewska">Z pewną nieśmiałością, ale chciałabym zaproponować pewne zmiany. Ten tekst jest nazbyt patetyczny i brzmi jak rota przysięgi. Proponuję inaczej zredagować tę deklarację, nie zmieniając zasadniczej treści. Brzmiałby on następująco: "My, posłanki i posłowie, mając na względzie dobro Rzeczypospolitej, wznosząc się ponad dzielące nas różnice partyjne i światopoglądowe, deklarujemy, że dołożymy wszelkich starań, aby edukacja i nauka stały się rzeczywistym priorytetem w polityce państwa. Wydatki państwa na edukację i naukę uznajemy za najważniejsze dla pomyślności naszego kraju".</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoselAnnaZalewska">To jest jedna wersja albo też można by było od razu...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanZaciura">Czy można panią poseł prosić o pozostanie przy jednej wersji, bo jak każdy poseł złoży kilka wersji, to my się nie zorientujemy, którą należałoby wybrać.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że pani poseł chce wykreślić słowo "uroczyście", aby nie było to tak pompatyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKBNAleksanderLuczak">Czym kierował się zespół proponując dwa dokumenty? Czy jest to czymś uzasadnione, aby była i deklaracja, i rezolucja? Czy nie można by pięknych treści tego jednego zdania z deklaracji umieścić w rezolucji i przyjąć jeden dokument?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyZdrada">Uzasadnienie jest następujące. Deklaracja jest to zobowiązanie Sejmu i od momentu jej przyjęcia Sejm zawsze będzie, podejmując różnego rodzaju decyzje, pamiętał o tym, co uznaje sam za najważniejszy priorytet w działaniu dla dobra Rzeczypospolitej. Natomiast rezolucja jest to nałożenie przez Sejm zobowiązania na władzę wykonawczą, czyli na rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKBNAleksanderLuczak">Rozumiem jednak, że to dotyczy ducha, a to dotyczy materii...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselJerzyZdrada">Nie, deklaracja dotyczy nas, posłów, a rezolucja dotyczy rządu i jego działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKBNAleksanderLuczak">Może należałoby przyjąć uchwałę Sejmu, bo w takiej formie najlepiej zobowiązuje się posłów i rząd do zajmowania odpowiedniego stanowiska. Mówię teraz jako poseł, a nie jako przedstawiciel rządu. Deklaracja odnosi się do jakiejś wielkiej uroczystości czy wyjątkowego wydarzenia. I dlatego jako poseł proponuję, aby to była uchwała Sejmu, w której zawarlibyśmy te proponowane treści, może z jakimiś modyfikacjami.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanZaciura">Mamy dwa projekty przygotowane przez zespół. Została zgłoszona przez panią poseł Zalewską poprawka faktycznie redakcyjna, bo merytorycznie treść nie ulega zmianie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselJanZaciura">Druga propozycja dotyczy umieszczenia treści tych obu projektów w jednym dokumencie w postaci uchwały Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselLeszekSmykowski">Uchwalamy już od dwóch lat różne rezolucje, tylko że generalnie nie wpływa to na wzrost środków finansowych na szkolnictwo wyższe, edukację oraz naukę. Uważam, że propozycja zgłoszenia projektu deklaracji jest bardzo dobra, ponieważ przyjęcie tej deklaracji przez posłów obecnego Sejmu będzie jak gdyby formalnym ukonstytuowaniem się lobby edukacyjnego, o którym tak długo rozmawiamy.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoselLeszekSmykowski">Najważniejszą sprawą jest to, aby posłowie różnych opcji politycznych zgłosili wyraźną deklarację co do intencji zabiegania o wzrost środków. Uchwalanie rezolucji raz czy dwa razy do roku niczego nie wnosi i nie powinniśmy się wzajemnie oszukiwać. Sądzę, że trzeba wyraźnie określić swoje stanowisko indywidualnie, a to daje taką szansę.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PoselLeszekSmykowski">W związku z tym proponuję wniesienie zmian do tekstu tej deklaracji. Proponuję nadać jej takie brzmienie: "My, posłanki i posłowie, mając na względzie dobro Rzeczypospolitej, wznosząc się poza dzielące nas różnice partyjne i światopoglądowe, stwierdzamy, że wydatki państwa na edukację i naukę uznajemy za najważniejsze dla zapewnienia pomyślności naszego kraju. Deklarujemy, że dołożymy wszelkich starań, aby edukacja i nauka stały się rzeczywistym priorytetem w polityce państwa, a przede wszystkim głosować będziemy za wzrostem środków finansowych na oświatę, szkolnictwo wyższe i naukę w przygotowywanym budżecie państwa". Dopiero tak zredagowana deklaracja jest czytelna, jasna i jednoznaczna.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PoselLeszekSmykowski">To nie jest już tylko jakaś zabawa w słowa, ale wyrażenie intencji zabiegania o wzrost środków, nawet jeżeli prezydia naszych klubów poselskich wprowadzą dyscyplinę w głosowaniu nad budżetem. Dopiero wtedy można mówić o pewnej wspólnocie posłów, którzy siedzą na ławach opozycji, i posłów, którzy należą do koalicji rządzącej, a szczerze chcą zabiegać o polepszenie sytuacji finansowej edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanZaciura">W moim przekonaniu w przedłożonym przez zespół tekście i poprawkach pani poseł Zalewskiej jest mowa o dołożeniu starań, natomiast w poprawce zgłoszonej przez pana posła Smykowskiego zawężamy tę kwestię do pewnego jednorazowego aktu. Tymczasem starania, o których mowa w deklaracji, mogą być podejmowane na bardzo różnych polach, a każdy z nas ma określone indywidualne możliwości dawania wyrazu tym staraniom.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PoselJanZaciura">Wydaje mi się, że zespół używając pojęcia "wszelkich starań" miał na myśli prowadzenie działań wielofazowych i wielowątkowych. Nie wiem, panie pośle Smykowski, czy pan swoją poprawką nie wkracza w treść rezolucji, bo tam są sformułowania dotyczące wielkości wydatków budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselLeszekSmykowski">Akceptuję ogólną formę deklaracji, a doprecyzowuję tylko jej końcowy fragment, wskazując, w jakim to akcie mamy okazję dać świadectwo swoim intencjom i deklaracjom. Uważam, że ten dopisek - przeze mnie zgłaszany - jest bardzo istotny, bo nie jest tajemnicą, że posłowie koalicji rządzącej byli za rezolucjami, które brzmiały dość dobrze, ale generalnie wyłamywali się z ich popierania przy uchwalaniu budżetu. Należy uczynić wszystko, aby powstało lobby edukacyjne i działało na rzecz wzrostu środków finansowych na edukację i naukę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanZaciura">Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselAdamDobronski">Myślę, że propozycja zgłoszona przez pana posła Smykowskiego jest za daleko idąca, bo wkraczamy w sprawy, o których decydują jednak kluby poselskie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselAdamDobronski">Chcę odnieść się również do proponowanego tekstu i zasiać tu mały niepokój. Wymieniamy w tekście "dzielące nas różnice partyjne i światopoglądowe". Każda taka klasyfikacja, moim zdaniem, jest niebezpieczna, bo np. przedstawiciele mniejszości niemieckiej mogą zapytać, dlaczego nie wskazuje się różnic narodowych, a ktoś inny spyta dlaczego nie wymienia się różnic środowiskowych. Ponadto są posłowie bezpartyjni.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PoselAdamDobronski">Może jednak pominąć to klasyfikowanie według dzielących nas różnic, bo są jeszcze inne. Może jest to szczegół, ale czy dla jasności nie należałoby wykreślić słów "partyjne i światopoglądowe"?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselJanZaciura">Pan poseł zgłasza nową propozycję. Rozumiem jej intencję i zapisujemy ją. Kto z państwa chce się jeszcze wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselAnnaZalewska">Chciałabym, abyśmy zdecydowali, czy przyjmujemy dwa dokumenty, czy też jeden...</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanZaciura">Pani poseł, proszę bardzo nie wkraczać w rolę przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselAnnaZalewska">Chcę tylko powiedzieć, że tekst zaproponowany przeze mnie można bardzo dobrze zespolić z tekstem rezolucji, bo w pierwszym tekście stwierdzamy, że wydatki państwa na edukację i naukę są najważniejsze dla zapewnienia pomyślności naszego kraju, a w drugim tekście mamy zapis, że Sejm wzywa rząd do zwiększenia nakładów w budżecie państwa itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanZaciura">Proponowałbym, abyśmy nie rozstrzygali kwestii przygotowania jednego czy dwóch dokumentów, bo prowadziliśmy różne konsultacje w aspekcie dwóch tekstów i trzeba tę sprawę rozważyć.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselJanZaciura">Czym innym jest rezolucja, a czym innym uchwała czy deklaracja. Wolałbym, abyśmy w tej chwili przyjęli merytoryczną treść obu tekstów i nie rozstrzygali, że ma to być jeden dokument. To są jednak dokumenty o różnym charakterze i różnej treści, chociaż intencje są zbieżne, ale kierowane jednak do różnych adresatów.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselJanZaciura">Proponowałbym, abyśmy uzyskali konsens w sprawie jednego i drugiego projektu i abyśmy konsultując te teksty w najbliższych dniach ustalili, co będzie łatwiejsze i poprawniejsze w sensie regulaminowym. I proponuję tego dzisiaj nie rozstrzygać.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselJanZaciura">Przypominam, że są zgłoszone cztery propozycje tekstu deklaracji: wersja zespołu poselskiego, wersja pani poseł Zalewskiej zmieniająca redakcję, wersja pana posła Smykowskiego, która polega na dodaniu jeszcze jednego zdania oraz wersja pana posła Dobrońskiego, aby zrezygnować ze słów "partyjne i światopoglądowe".</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PoselJanZaciura">Do propozycji pana posła Smykowskiego mam uwagę, że my dzisiaj nie regulujemy spraw oświaty. Myśmy w tej sprawie uchwalili już rezolucję i tu nie możemy, korzystając z okazji, jeszcze coś dodatkowego wpisywać, bo postawią nam zarzuty merytoryczne. Ja tę poprawkę rejestruję, chyba że pan poseł wycofa swoją poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyZdrada">Poprawka pani poseł Zalewskiej zmierza, moim zdaniem, w dobrym kierunku i proponowałbym, aby ją przegłosować. Nie ma tu żadnej zmiany merytorycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselJanZaciura">Czy jednak uwzględnić mamy też poprawkę pana posła Dobrońskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselJerzyZdrada">Może najpierw rozstrzygnijmy sprawę poprawki pani poseł Zalewskiej, a następnie dalsze propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselZygmuntCybulski">Chciałbym państwu przekazać informację, że w czasie obrad zespołu poselskiego, który przygotował teksty deklaracji i rezolucji, sprawa różnic partyjnych i światopoglądowych była omawiana. Zgłoszono propozycję, aby zapisać w tym miejscu: "ponad dzielące nas wszelkie różnice". Takie sformułowanie zgłoszono.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselZygmuntCybulski">Była również rozważana sprawa opracowania jednego tekstu, tzn. połączenia deklaracji i rezolucji w jednym dokumencie. Uważam, że ta pierwsza propozycja spełniałaby to, o co występuje pan poseł Dobroński.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że zgadzamy się, aby najpierw przegłosować propozycję czy wniosek pani poseł Zalewskiej. Następnie przegłosujemy poprawkę pana posła Smykowskiego, a później będziemy głosowali poprawkę pana posła Dobrońskiego. I to złoży się następnie na ostateczny tekst.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Mam uwagę do poprawki pana posła Dobrońskiego. Nie wiem, czy pan poseł wyrazi na to zgodę, bo jesteśmy tu jednak z różnych partii politycznych, żeby pozostawić tylko słowa "ponad dzielące nas różnice partyjne", a nie wszelkie różnice, tzn. zrezygnować ze słów "światopoglądowe".</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselAnnaZalewska">A co wtedy z bezpartyjnymi? Ja np. jestem bezpartyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanZaciura">Czy to oznacza, że jest to kolejny wariant?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Tak, proponowałabym, aby zapisać tylko "ponad dzielące nas różnice partyjne".</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Głos z sali: A co z tymi, co nie należą do żadnej partii? Czy to nie zawęża tego adresu?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselJanZaciura">Proponowałbym, aby nie podejmować prób żadnych dalszych definicji, bo zaczniemy się zastanawiać, czy bezpartyjność jest też partyjnością, a brak poglądów to też pogląd i z tego nie wybrniemy.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PoselJanZaciura">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem projektu deklaracji przedstawionej przez zespół z poprawką zgłoszoną przez panią poseł Zalewską?</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PoselJanZaciura">W głosowaniu przyjęto wniosek przy jednym głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PoselJanZaciura">Komisja przyjęła poprawkę panii poseł Zalewskiej.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do poprawki pana posła Smykowskiego. Proponuję, panie pośle, aby wykreślić z tej propozycji słowa: "oświata", bo z takim zdaniem nie mogę poprawki poddać pod głosowanie, ponieważ deklaracja nie odnosi się do oświaty.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#PoselJanZaciura">Jeżeli chodzi o użycie słów "edukacja i nauka", to zgoda. Uzupełnienie będzie brzmiało: "a przede wszystkim będziemy głosować za wzrostem środków finansowych na szkolnictwo wyższe i naukę w przygotowywanym budżecie państwa".</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#PoselJanZaciura">Kto jest za przyjęciem poprawki pana posła Smykowskiego?</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#PoselJanZaciura">Za wnioskiem opowiedziało się 2 posłów, przeciwnych - 8, przy 2 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#PoselJanZaciura">Poprawkę odrzuciliśmy.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do poprawki pana posła Dobrońskiego.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#PoselJanZaciura">Jest ona dalej idąca niż poprawka pani poseł Jarugi-Nowackiej, a przyjęcie poprawki pana posła Dobrońskiego spowoduje, że nie będziemy mogli głosować poprawki pani poseł.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#PoselJanZaciura">Kto jest za wykreśleniem z tekstu słów "partyjne i światopoglądowe"?</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#PoselJanZaciura">Za poprawką głosowało 7 posłów, przeciwnych - 5, przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#PoselJanZaciura">Uwzględniliśmy tę poprawkę, a tym samym uzgodniliśmy ostateczny tekst deklaracji.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do jej przegłosowania w całości. Kto jest za przyjęciem treści całej deklaracji z wprowadzonymi poprawkami?</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#PoselJanZaciura">Za wnioskiem opowiedziało się 13 posłów, przy braku głosów przeciwnych i jednym głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#PoselJanZaciura">Tekst deklaracji Komisja przyjęła.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do projektu rezolucji, która składa się z trzech akapitów. W pierwszym wzywa się rząd do opracowania w terminie "do dnia 31 marca 1996 r. założeń długofalowej polityki edukacyjnej państwa, obejmującej całość systemu edukacji narodowej, ze szczególnym uwzględnieniem programu rozwoju kształcenia na poziomie wyższym".</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#PoselJanZaciura">Drugi akapit odnosi się do stanowiska, które wyraża Sejm, że "warunkiem wyjściowym reformy systemu edukacji narodowej i rozwoju tej sfery życia społecznego jest radykalna zmiana polityki finansowej państwa wobec edukacji i nauki".</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#PoselJanZaciura">W trzecim akapicie jest wezwanie rządu "do zwiększenia w budżecie państwa wydatków na szkolnictwo wyższe i naukę".</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WiceprezesPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Proponuję wprowadzić pewne uproszczenie do tekstu, bo teraz sprawa nie jest całkowicie jasna, kiedy stwierdza się, że "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uznaje, że warunkiem wyjściowym reformy systemu edukacji narodowej i rozwoju tej sfery życia społecznego jest radykalna zmiana polityki finansowej państwa wobec edukacji i nauki". To jest chyba mało, bo należałoby dodać, że jest to także warunkiem rozwoju kraju. Tu nie chodzi tylko o edukację, ale o coś więcej. Jest to, moim zdaniem, miejsce, gdzie należy podkreślić, że nie jest to warunkiem rozwoju samego systemu edukacji, ale i kraju jako całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselJanZaciura">Czy pan proponuje wykreślenie słów "rozwoju tej sfery życia społecznego"?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WiceprezesPANAndrzejWyczanski">Chodzi mi o poszerzenie znaczenia pożądanej zmiany polityki finansowej państwa, że nie dotyczy to tylko dalszego rozwoju systemu edukacji, ale i rozwoju kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselDorotaDancewicz">Mam jeszcze taką uwagę. Wzywamy rząd do opracowania długofalowej polityki edukacyjnej państwa i całego systemu edukacji narodowej, czyli nie tylko szkolnictwa wyższego i nauki. Dlatego proponowałabym, aby do słów: "dotyczy to zwłaszcza płac nauczycieli akademickich i pracowników nauki" dodać także nauczycieli zwykłych. Jeżeli mówimy o całym systemie edukacyjnym, to oświata jest jak gdyby w podtekście schowana, a wymienimy tylko sprawę płac nauczycieli akademickich.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">To miała być deklaracja i rezolucja dotycząca tylko szkolnictwa wyższego, ale nie da się poprawić szkolnictwa wyższego bez wprowadzenia modyfikacji w szkolnictwie podstawowym i średnim, chociażby w treściach nauczania. Jeżeli jednak dopiszemy, że chodzi nam także o nauczycieli szkół podstawowych i średnich i będziemy ich wymieniali jednym tchem z nauczycielami akademickimi, to odnosimy się do zjawiska o zupełnie innej skali.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselKrzysztofDolowy">Jestem za tym, aby podnieść płace wszystkim nauczycielom, ale o ile można podwyższyć uposażenia nauczycielom akademickim, bo państwo na to, moim zdaniem, stać bez trudu, o tyle nauczycielom szkół jest znacznie trudniej, bo jest ich 10 razy więcej. To zmieni sens naszego wystąpienia. Jest to związane z systemem edukacji o tyle, o ile istnieje potrzeba budowania spójnego systemu, który musi zacząć się w szkole podstawowej, a zakończyć w szkole wyższej. Myśmy mieli już debatę sejmową na temat edukacji. Jeżeli państwo uważacie, że trzeba wszystko powtórzyć, to możemy to zrobić, tylko że wtedy traci sens czy też gorzej zostanie ukierunkowana ta nasza rezolucja.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselJerzyZdrada">W sprawie uwagi pana prof. Wyczańskiego chciałbym zauważyć, że te dwa omawiane teraz teksty mają ze sobą współgrać. W deklaracji stwierdzamy, co jest interesem kraju, natomiast w rezolucji, która jest skierowana do rządu, stwierdzamy, co chcemy i w jakich segmentach załatwić. Dlatego znalazło się tu sformułowanie, że chodzi o rozwój tej sfery życia społecznego, czyli szkolnictwa wyższego, a więc edukacji ale na poziomie wyższym, oraz nauki. Taka była logika naszego myślenia o tych dwóch tekstach razem.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PoselJerzyZdrada">My piszemy tu, że dotyczy to zwłaszcza płac i wymieniamy trzy kategorie spraw, które chcemy załatwić w szkolnictwie wyższym i nauce. To nie może być rozszerzane w nieskończoność, bo w przeciwnym przypadku nabierze to nasze wystąpienie zupełnie innego charakteru. Rok temu uchwaliliśmy już rezolucję Sejmu dotyczącą oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKBNAleksanderLuczak">Niektóre sprawy dotyczące edukacji rozstrzygnęliśmy w dokumencie, który był w roku ubiegłym przyjęty przez Sejm, i była to uchwała. I na tym tle chciałbym postawić takie pytania. Mamy przykładowo 1 bln zł do dyspozycji i mamy ten bilion przeznaczyć na wynagrodzenia dla nauczycieli. Czy w tym gronie - jak tu siedzimy - jest taka determinacja, że państwo ten bilion złotych przeznaczacie dla nauczycieli akademickich, a nie dla ogółu nauczycieli?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselJanZaciura">Ja jednak bardzo proszę, abyśmy rozpatrywali tekst akapitami i decydowali o ich treści.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PoselJanZaciura">Sprawa płac pojawia się dopiero w drugim akapicie i ograniczona jest wyłącznie do sfery nauki i szkolnictwa wyższego. Załatwmy to, co zawarte jest w pierwszym akapicie.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PoselJanZaciura">Pierwszy akapit nie zawiera treści ekonomicznych; dotyczy rozwiązań systemowych, programowych. Domagamy się w nim przedłożenia długofalowej polityki edukacyjnej państwa obejmującej całość systemu edukacji narodowej ze szczególnym uwzględnieniem szkolnictwa wyższego. Proponowałbym nie łączyć tego z jakąkolwiek problematyką usytuowania materialnego jakiejkolwiek grupy.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Zabieram głos w nawiązaniu do wypowiedzi pana prof. Wyczańskiego. Mnie się wydaje, że pierwsze zdanie drugiego akapitu brzmiałoby lepiej w następującej wersji:</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">"Sejm RP uznaje, że warunkiem wyjściowym rozwoju systemu edukacji narodowej jest radykalna zmiana polityki finansowej państwa wobec edukacji i nauki". Reforma jest fragmentem rozwoju i niepotrzebne jest pomieszanie tych spraw. Wówczas nie bałbym się zarzutu, że nauka jest tu pominięta, dlatego że jest tu mowa o radykalnej zmianie polityki finansowej wobec edukacji i nauki. To jest logiczne.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Druga uwaga wykracza poza ten tekst. Osobiście cieszę się z treści trzeciego akapitu o zwiększeniu wydatków budżetowych, natomiast martwi mnie to, że on dotyczy roku 1997, bo jest tu napisane: "aby ich poziom w roku 1997". Rozumiem, że państwo świadomie rezygnujecie z postulatów dotyczących roku 1996. Jeżeli tak nie jest, to wycofuję swoją uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanZaciura">Chciałbym, abyśmy jednak teraz rozstrzygnęli, czy są uwagi do akapitu pierwszego, i abyśmy nie mówili o innych akapitach. Czy możemy przyjąć treść pierwszego akapitu w proponowanym przedłożeniu? Nie widzę sprzeciwów.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PoselJanZaciura">Teraz przechodzimy do uwag o treści drugiego akapitu.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#PoselJanZaciura">Pan prof. Wyczański zaproponował pewną korektę; także pan prof. Osiowski zgłasza poprawkę. Powinniśmy to rozstrzygnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselJerzyZdrada">Jak rozumiem, propozycja zmierza do tego, aby zdanie pierwsze w drugim akapicie brzmiało: "Sejm RP uznaje, że warunkiem wyjściowym systemu edukacji narodowej jest radykalna zmiana polityki finansowej państwa wobec edukacji i nauki".</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselJerzyZdrada">Oznacza to, że skreślamy słowa "i rozwoju tej sfery życia społecznego", uznając to za pewien rodzaj tautologii. Sądzę, że możemy się z tym zgodzić, bo nie zmienia to w niczym wymowy merytorycznej tego fragmentu tekstu. Pan prof. Wyczański proponował, aby dopisać, że tu chodzi także o rozwój kraju.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PoselJerzyZdrada">Jak już tłumaczyłem, do tego odnosi się deklaracja, a tutaj chcemy zapisać bardzo konkretne postulaty. Przyjmuję to jako autopoprawkę zespołu do tego tekstu.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselAnnaZalewska">W drugim akapicie użyte jest niezgrabne słowo, że warunkiem "wyjściowym" reformy... Uważam, że należy użyć określenia: warunkiem "podstawowym". Poza tym może nie chodzi tu tylko o reformę, ale rozwój, a więc byłoby to stwierdzenie "podstawowym warunkiem rozwoju".</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselAdamDobronski">Mam właściwie pytanie do autorów tego tekstu: czy pominęli i czy jest to świadomy i uzasadniony wybór sprawę pracowników obsługi? Z informacji rządowej wynika, że szczególnie drastyczne obniżenie płac ma miejsce w grupie pracowników obsługi, i to w uczelniach odczuwamy w sposób bolesny. Ci pracownicy nie są pracownikami nauki. Czy o tej grupie pracowników zapomniano, czy też mieszczą się oni w tym wyliczaniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Wyjaśniam, że wymieniliśmy tylko trzy najważniejsze, naszym zdaniem, zagrożenia, chociaż lista tych zagrożeń jest znacznie dłuższa. Jednym z nich są właśnie płace pracowników pomocniczych. Wymieniamy jednak tylko trzy główne zagrożenia, bo innych już nikt nie usłyszy.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PoselKrzysztofDolowy">Jesteśmy przekonani, że trzeba wymienić je w takiej kolejności: płace pracowników nauki, inwestycje i pomoc materialna dla studentów. Gotowi jesteśmy przedyskutować dalszą kolejność zagrożeń czy następnych pilnych potrzeb, jednak te trzy są najważniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselJanZaciura">Sądzę, że ten wyraz "zwłaszcza" wyjaśnia, iż wymieniamy punkty najważniejsze, a nie wszystkie.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PoselJanZaciura">Jest już zawarte porozumienie, że pracownicy nie będący nauczycielami akademickimi będą mieli podwyżkę płac w 1996 r. o 30 proc., a nauczyciele akademiccy o 50 proc.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PoselJanZaciura">Czy są jeszcze jakieś uwagi?</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#PoselJanZaciura">A więc jeszcze raz przeczytam cały tekst drugiego akapitu: "Sejm RP uznaje, że podstawowym warunkiem rozwoju systemu edukacji narodowej jest radykalna zmiana polityki finansowej państwa wobec edukacji i nauki. Dotyczy to zwłaszcza płac nauczycieli akademickich dla studentów". Czy możemy to przyjąć? Nie ma zastrzeżeń?</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#PoselJanZaciura">I ostatni akapit, dotyczący wyspecyfikowania ogólnej wielkości nakładów na szkolnictwo wyższe i naukę. Pan prof. Osiowski ma wątpliwości, czy jest tu dostatecznie jasno napisane, że dotyczy to nie tylko roku 1997, ale i roku 1996.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#PoselJanZaciura">Przewodniczący zespołu poselskiego oświadczył mi, że chodzi tu o sukcesywny wzrost nakładów, tak aby w roku 1997 poziom mierzony wskaźnikiem stosunku do wielkości produktu krajowego brutto wyniósł 2 proc. dla szkolnictwa wyższego, a 1 proc. dla nauki. Może należy to wyraźniej określić i napisać "do roku 1997".</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselJerzyZdrada">Oczywiście, tak trzeba zapisać. Nasza intencja była taka, aby najpóźniej te wskaźniki osiągnąć w roku 1997, ale sukcesywnie, czyli aby ten wzrost następował już począwszy od roku 1996.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Proponowałbym, aby dodać tu słowo "sukcesywnego" zwiększania w budżecie państwa wydatków na szkolnictwo wyższe i naukę itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselJerzyZdrada">Przejmuję to i zgłaszam jako autopoprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselJanZaciura">Czy strona rządowa nie boi się tych wskaźników 2 proc. i 1 proc.? Przypominam, że rząd kilka miesięcy temu złożył podpis pod dokumentem gwarancji socjalnych, w którym zobowiązał się, że nakłady na szkolnictwo wyższe do 1997 r. realnie wzrosną o 22 proc., ale tam użyto tej kategorii, że "realnie wzrosną", a tu używamy innej kategorii. Nie wiem, czy te kategorie są porównywalne i pytam o to przedstawiciela strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKBNAleksanderLuczak">Pan przewodniczący zapytał, czy my się tego nie boimy. My się tego nie boimy, my tego pragniemy, ale wiemy, jakie mogą być kłopoty z osiągnięciem tego zamierzenia. Wydaje mi się, że to w dużym stopniu zależy od izby poselskiej, bo to izba poselska ostatecznie decyduje, jak ten budżet się dzieli i komu ile się przydziela. Mogę w imieniu koleżanek i kolegów strony rządowej powiedzieć, że nam znacznie łatwiej i efektywniej by się pracowało, gdybyśmy mieli tyle środków, ile tutaj Komisja proponuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoselJanZaciura">Zrozumiałem z tego, że panuje jednomyślność członków Komisji i tych, którzy zarządzają nauką i edukacją, aby były zapisane określone wielkości. W związku z tym rozumiem też, że strona rządowa na razie na tym etapie nie będzie kwestionowała tego zapisu. Natomiast co na to powie minister finansów w czasie debaty sejmowej i co się będzie działo w klubach poselskich - to jest oddzielna kwestia.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PoselJanZaciura">Czy do trzeciego akapitu po tej poprawce, którą przejął pan poseł Zdrada, że chodzi o to, aby sukcesywnie dążyć do zwiększania w budżecie państwa nakładów na szkolnictwo wyższe i naukę, tak aby w 1997 r. osiągnąć podane tam wskazówki, są jakieś inne uwagi? A więc mamy osiągnięty konsens w Komisji.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PoselJanZaciura">Na wszelki wypadek przegłosujmy całość tekstu rezolucji. Kto z państwa jest za przyjęciem tego projektu?</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PoselJanZaciura">W głosowaniu projekt rezolucji poparto jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#PoselJanZaciura">Podjęliśmy więc decyzję, że rekomendujemy Sejmowi przyjęcie informacji rządu, ale zwracam uwagę, że nazwa tego dokumentu jest jakaś nieklarowna. I tu zwracam się do pana wiceministra Przybysza, aby ewentualnie dokonać zmiany tytułu, bo jest to informacja na temat stanu i perspektyw szkolnictwa wyższego i nauki.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#PoselJanZaciura">Zdecydowaliśmy o przyjęciu deklaracji i rezolucji.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#PoselJanZaciura">I te trzy dyspozycje z posiedzenia Komisji doręczymy marszałkowi Sejmu, mówiąc o gotowości Komisji do debaty, bo to jest warunek, aby ona się odbyła. Nie słyszałem, aby ktoś zgłaszał większe zastrzeżenia do litanii problemów, które poseł sprawozdawca nam przedstawił - tym bardziej, że one były omawiane na wielu naszych posiedzeniach. Oczywiście, trzeba w sprawozdaniu tak wyważyć plusy i minusy, panie pośle Zdrada, aby ten wniosek końcowy o przyjęcie dokumentu rządowego miał swoje uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#PoselJanZaciura">Zapowiadałem już, że pan poseł Zdrada będzie sprawozdawcą. Była to wola członków prezydium Komisji, ale nie całej Komisji. I zgłaszam teraz wniosek, aby sprawozdawcą naszej Komisji na plenarnym posiedzeniu Sejmu był pan poseł Zdrada.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#PoselJanZaciura">Czy są inne propozycje? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#PoselJanZaciura">Kto jest za tym wnioskiem?</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#PoselJanZaciura">W głosowaniu przyjęto wniosek jednomyślnie. Dziękuję za udział w obradach, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>