text_structure.xml
505 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 15)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Dyzma Gałaj oraz wicemarszałek Halina Skibniewska)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DyzmaGałaj">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DyzmaGałaj">Powołuję na sekretarzy posłów Zytę Borkowską i Andrzeja Chabina.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DyzmaGałaj">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Andrzej Chabin.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DyzmaGałaj">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DyzmaGałaj">Protokół 14 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciwko niemu żadnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#DyzmaGałaj">Prezydium Sejmu usprawiedliwia nieobecność na posiedzeniu tych posłów, których nazwiska będą umieszczone w załączniku do protokołu posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#DyzmaGałaj">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#DyzmaGałaj">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#DyzmaGałaj">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#DyzmaGałaj">Uważam, że Sejm porządek dzienny, przedstawiony przez Prezydium Sejmu zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#DyzmaGałaj">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Zmiany na stanowiskach państwowych.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#DyzmaGałaj">W wyniku dokonanych w ostatnich miesiącach zmian w składzie Rady Państwa są opróżnione dwa stanowiska członków Rady Państwa.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#DyzmaGałaj">Obecnie są propozycje dokonania przez Sejm wyboru uzupełniającego na te stanowiska.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#DyzmaGałaj">W sprawie propozycji co do wyboru uzupełniającego na wolne stanowiska członków Rady Państwa głos zabierze ob. poseł Edward Duda.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#EdwardDuda">Wysoki Sejmie! Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w porozumieniu z Klubami Poselskimi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Stronnictwa Demokratycznego proponuje, by Sejm powołał na stanowisko członka Rady Państwa posła Franciszka Gesinga. Poseł Franciszek Gesing jest znanym i doświadczonym działaczem społecznym i politycznym. Od wczesnej młodości, w okresie międzywojennym, był związany z postępowym ruchem ludowym poprzez działalność w Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”, a następnie w Stronnictwie Ludowym. Po wyzwoleniu, od 1945 r. jest czołowym działaczem ruchu ludowego, aktywnie uczestniczy w kształtowaniu Polski Ludowej, pracuje na wielu odpowiedzialnych stanowiskach naszego życia gospodarczego i politycznego. W latach od 1957 do 1962 poseł Gesing był Prezesem Wojewódzkiego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Krakowie, a od 1962 r. jest członkiem Prezydium Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#EdwardDuda">Poseł Franciszek Gesing jest obecnie wiceprezesem Naczelnego Komitetu ZSL, a od 1962 r. kieruje pracą Centralnego Związku Kółek Rolniczych jako jego prezes. Znamy wszyscy posła Franciszka Gesinga jako aktywnego działacza parlamentarnego, a przede wszystkim jako wieloletniego przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#EdwardDuda">Wnoszę o dokonanie wyboru posła Franciszka Gesinga na stanowisko członka Rady Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DyzmaGałaj">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DyzmaGałaj">Poseł Marek Kabat prosi o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! W imieniu Koła Poselskiego „Pax” oraz w uzgodnieniu z Klubem Poselskim PZPR i z klubami Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego proponuję kandydaturę posła Bolesława Piaseckiego — przewodniczącego Stowarzyszenia „Pax” na stanowisko członka Rady Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarekKabat">Bolesław Piasecki bezpośrednio po wojnie, w której brał czynny udział w kampanii wrześniowej oraz w ruchu oporu, był jednym z tych działaczy Polski międzywojennej, którzy, mimo kierunku swojego poprzedniego zaangażowania politycznego, aktywnie i twórczo opowiedzieli się, z motywów patriotycznych, za rewolucyjnym charakterem przemian społecznych w naszym kraju. Z jego inicjatywy politycznej i ideologicznej powstaje w listopadzie 1945 roku tygodnik „Dziś i Jutro”, a następnie ruch społecznie postępowych katolików. Ruch ten, działając z pozycji potrójnego zaangażowania: chrześcijańskiego, patriotycznego i socjalistycznego, którego autentyzm społeczny potwierdza coraz pełniej historia Polski Ludowej — przyczynił się do rozszerzenia motywów światopoglądowych ogólnoludzkiej słuszności sprawy socjalizmu, a tym samym do usuwania nurtującego dawniej tylu ludzi konfliktu sumienia między wiernością światopoglądowi religijnemu a służbą narodowi przez budowę socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MarekKabat">Właśnie tej sprawie, tak istotnej dla osiągnięcia pod kierownictwem partii pełnej mobilizacji całego narodu budującego socjalizm i tak ważnej dla trwałej i pomyślnej perspektywy kościoła w świecie socjalistycznym, Bolesław Piasecki poświęca swoje zdolności intelektualne, organizacyjne i polityczne. W służbie współcześnie pojętemu patriotyzmowi oraz w służbie dla idei społecznej lewicy katolickiej, polegającej na świadomym moralno-politycznym wyborze socjalistycznej drogi w społeczno-gospodarczym rozwoju kraju i jego orientacji międzynarodowej w sojuszu ze Związkiem Radzieckim, przy równoczesnym czerpaniu inspiracji z prawdy i wartości filozofii chrześcijańskiej, krystalizuje się główny dorobek działalności Bolesława Piaseckiego.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MarekKabat">Wnoszę o powołanie posła Bolesława Piaseckiego na stanowisko członka Rady Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DyzmaGałaj">Czy w sprawie zgłoszonych propozycji ktoś z Obywateli Posłów chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#DyzmaGałaj">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#DyzmaGałaj">W takim razie przystępujemy do dokonania wyboru.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#DyzmaGałaj">Zgodnie z art. 47 ust. 3 regulaminu Sejmu wybór na stanowiska w Radzie Państwa następuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#DyzmaGałaj">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział więcej niż połowa ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#DyzmaGałaj">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#DyzmaGałaj">W związku z przedstawionymi wnioskami proponuję, aby na podstawie art. 24 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — Sejm podjął odpowiednie uchwały.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#DyzmaGałaj">Uchwała w sprawie wyboru posła Franciszka Gesinga na stanowisko członka Rady Państwa.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#DyzmaGałaj">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#DyzmaGałaj">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#DyzmaGałaj">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#DyzmaGałaj">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#DyzmaGałaj">Uchwała w sprawie wyboru posła Bolesława Piaseckiego na stanowisko członka Rady Państwa.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#DyzmaGałaj">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#DyzmaGałaj">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#DyzmaGałaj">Kto jest przeciw? Czterech posłów.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#DyzmaGałaj">Kto się wstrzymał od głosowania? Pięciu posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#DyzmaGałaj">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 24 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — podjął uchwały w sprawie wyboru na stanowiska członków Rady Państwa obywateli posłów: Franciszka Gesinga i Bolesława Piaseckiego.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#DyzmaGałaj">Obecnie przechodzimy do sprawy zmiany na stanowisku Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#DyzmaGałaj">Propozycje co do odwołania i powołania Prezesa Najwyższej Izby Kontroli przedstawi obywatel poseł Józef Tejchma.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefTejchma">Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i w porozumieniu z klubami poselskimi Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego, a także w uzgodnieniu z Konwentem Seniorów pragnę przedstawić sprawę dotyczącą obsady stanowiska Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JózefTejchma">Rada Państwa zamierza powołać w najbliższym czasie dotychczasowego Prezesa Najwyższej Izby Kontroli — tow. Zenona Nowaka na stanowisko ambasadora Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Moskwie. Wymaga to uprzedniego zwolnienia tow. Zenona Nowaka z obowiązków Prezesa Najwyższej Izby Kontroli i taki wniosek przedkładam Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JózefTejchma">W związku z tym istnieje potrzeba powołania nowego Prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zwróciło się do klubów poselskich Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego z prośbą, aby rekomendować Wysokiej Izbie kandydata na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli w osobie posła Mieczysława Moczara.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JózefTejchma">Towarzysz Mieczysław Moczar, członek Biura Politycznego KC PZPR, jest znanym działaczem politycznym, partyjnym i państwowym.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JózefTejchma">Proszę Wysoką Izbę o powołanie posła Mieczysława Moczara na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DyzmaGałaj">Czy w sprawie zgłoszonych propozycji pragnie ktoś z Obywateli Posłów zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#DyzmaGałaj">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#DyzmaGałaj">Zgodnie z art. 47a regulaminu Sejmu — Sejm powołuje i odwołuje Prezesa Najwyższej Izby Kontroli bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#DyzmaGałaj">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział więcej niż połowa ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#DyzmaGałaj">Przystępujemy do głosowania nad propozycją odwołania obywatela Zenona Nowaka ze stanowiska Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#DyzmaGałaj">Kto z Obywateli Posłów jest za tym, aby przychylić się do tego wniosku — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#DyzmaGałaj">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#DyzmaGałaj">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#DyzmaGałaj">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#DyzmaGałaj">Stwierdzam, że Sejm powziął uchwałę treści następującej:</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#DyzmaGałaj">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 28c ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — odwołuje obywatela Zenona Nowaka ze stanowiska Prezesa Najwyższej Izby Kontroli”.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#DyzmaGałaj">Myślę, że będę wyrazicielem opinii Wysokiej Izby, jeżeli złożę z tej trybuny obywatelowi Zenonowi Nowakowi serdeczne podziękowania za jego pracę na odpowiedzialnym stanowisku Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#DyzmaGałaj">Obecnie przystępujemy do głosowania nad propozycją w sprawie powołania Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#DyzmaGałaj">Kto z Obywateli Posłów jest za powołaniem obywatela Mieczysława Moczara na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#DyzmaGałaj">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#DyzmaGałaj">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#DyzmaGałaj">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#DyzmaGałaj">Stwierdzam, że Sejm podjął następującą uchwałę:</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#DyzmaGałaj">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 28c ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej powołuje Obywatela Mieczy sława Moczara na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli”.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#DyzmaGałaj">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Informacja Ministra Handlu Wewnętrznego o wykonaniu dostaw artykułów na rynek w ciągu 5 miesięcy br. oraz o programie działania w tej dziedzinie do końca 1971 r.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#DyzmaGałaj">Głos zabierze Minister Handlu Wewnętrznego obywatel Edward Sznajder.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdwardSznajder">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Problemy związane z zaopatrzeniem ludności stanowią w roku 1971 przedmiot szczególnej uwagi społeczeństwa. Naczelne władze polityczne i państwowe sprawy rynku i spożycia ujmują obecnie jako jeden z czynników podstawowej wagi, który wywiera aktywny wpływ na kształtowanie gospodarki narodowej i dynamizuje jej rozwój. Zapewnienie równowagi rynkowej w warunkach szybszego wzrostu płac i dochodów ludności — jest jednym z naczelnych zadań Rządu. Znalazło to wyraz zarówno w uchwałach VII i VIII Plenum KC PZPR oraz władz naczelnych ZSL i SD — jak i w uchwale Sejmu o korekcie narodowego planu gospodarczego na obecny rok. Dzięki tej uchwale dokonaliśmy niemałych zmian w podstawowych proporcjach podziału dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EdwardSznajder">Mogę poinformować Wysoki Sejm, iż Rada Ministrów podjęła decyzję o dalszym zwiększeniu tegorocznych dostaw rynkowych o 3 mld zł. Wartość wszystkich planowanych na rok 1971 dostaw rynkowych, a więc towarów pochodzenia rodzimego, jak i zagranicznych, jest o 19,5 mld zł wyższa niż w wersji przyjętej w grudniu zeszłego roku. Podjęta w styczniu br. uchwała Rady Ministrów o zamrożeniu cen detalicznych artykułów żywnościowych na 2 lata oraz o zwiększeniu udziału i dostaw artykułów tańszych zapewnia realny wzrost poziomu życiowego ludzi pracy, w tym zwłaszcza niżej zarabiających.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#EdwardSznajder">Przebieg procesów rynkowych w ciągu pierwszych 5 miesięcy br. charakteryzuje się silną dynamiką wzrostu siły nabywczej ludności i równie wysoką dynamiką sprzedaży. Rosły one szybciej niż to wynika z założeń skorygowanego planu rocznego. Wypłaty objęte funduszem płac były wyższe niż w ciągu pierwszych 5 miesięcy ub. roku o 9,4%. Sprzedaż towarów dla ludności wzrosła o prawie 11%, to jest o około 15 mld zł.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#EdwardSznajder">Handel wiejski odnotował podobne ożywienie: jego obroty wzrosły o 9,7% w detalu i o 10,9% w gastronomii. Należy się liczyć z dalszym wzrostem dynamiki tych obrotów w II półroczu br. Podjęte ostatnio decyzje w sprawach rolnictwa będą bowiem powodować wzrost siły nabywczej mieszkańców wsi.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#EdwardSznajder">Równowaga rynkowa została utrzymana dzięki zwiększonym dostawom z przemysłu, importowi mięsa i masła oraz dzięki posiadanym przez handel zapasom towarów.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#EdwardSznajder">Mamy jednak do czynienia ze zjawiskiem dużego wzrostu popytu na niektóre artykuły żywnościowe, a głównie na mięso i masło.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#EdwardSznajder">W okresie marzec — maj br. sprzedano mięsa — mówię o źródłach centralnych — o 11,1% (czyli 27,500 ton) więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku, a masła o 7% (czyli o 2 tys. ton) więcej. W przeliczeniu na 1 mieszkańca sprzedaż mięsa w ciągu tych 3 miesięcy wzrosła o 0,9 kg. Warto dodać, że planowany wzrost spożycia mięsa w 1971 roku, w przeliczeniu na 1 mieszkańca, wynosi 2,2 kg. W 1970 r. spożycie, wynoszące 53,4 kg na 1 mieszkańca, utrzymało się zaledwie na poziomie 1969 roku. Dla zobrazowania dynamiki spożycia mięsa w 1971 r. można wskazać, że w całym pięcioleciu 1965–1970 wzrost spożycia mięsa na 1 mieszkańca wyniósł 4,2 kg. Popyt na mięso rośnie nadal, co wymaga efektywnej i oszczędnej gospodarki oraz powiększania dostaw i sprzedaży innych produktów białkowych, jak ryby i nabiał. Zwrócić też trzeba uwagę na niedostateczne jeszcze wykorzystanie możliwości zwiększenia sprzedaży drobiu. Ministerstwo zobowiązało organizacje handlowe i prezydia rad narodowych do pełniejszego wykorzystania tych możliwości.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#EdwardSznajder">Zapewniając pierwszeństwo ośrodkom miejskim i robotniczym w zaopatrzeniu w mięso i jego przetwory, dążymy zarazem do większego uwzględniania potrzeb również mniejszych osiedli i ludności wiejskiej. W związku z zapewnieniem korzystnych warunków skupu, w ostatnim okresie poważnie zmniejszył się tzw. odkup gospodarczy mięsa, który stanowił ważne źródło zaopatrzenia ludności mniejszych miast i wsi. MHW zaleciło radom narodowym, aby przy przydziałach mięsa dla miasteczek, osiedli i terenów wiejskich uwzględniać potrzeby zaopatrzenia w mięso w powiązaniu ze zmianami w poziomie odkupu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#EdwardSznajder">W spożyciu artykułów żywnościowych, zawierających białko zwierzęce, szczególne znaczenie mają zwłaszcza przetwory mleczarskie. Bowiem mimo wzrostu sprzedaży w 5 miesiącach br. serów o 6,7% i twarogów o 9,4%, istnieją jeszcze możliwości dalszego zwiększenia ich sprzedaży, a także wzbogacenia ich asortymentu. Wymaga to usprawnienia współpracy między handlem i przemysłem. Chodzi przede wszystkim o lepsze wykorzystanie zdolności produkcyjnych mleczarń dla zaspokajania potrzeb rynku miejscowego, co zależy w dużym stopniu od inicjatywy przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych. Zdarza się, że zdolności produkcyjne mleczarń w zakresie przetwórstwa nie są w pełni wykorzystane, a jednocześnie zaopatrzenie sklepów nawet w najbliższym otoczeniu mleczarni jest niewystarczające pod względem ilości i ubogie pod względem asortymentu. Nie sposób także godzić się z niedostateczną aktywnością w dziedzinie skupu mleka, z niewykorzystywaniem wszystkich rezerw w przemyśle przetwórczym. W związku z tym Rząd zalecił spółdzielczości mleczarskiej usprawnienie organizacji skupu mleka, lepszą organizację zakładów przetwórczych oraz szybsze oddawanie do użytku obiektów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#EdwardSznajder">Dostawy ryb i przetworów rybnych w omawianym okresie nie osiągnęły dynamiki ustalonej planem rocznym. Były one tylko o 3,1% wyższe niż w analogicznym okresie ub. roku, przy czym dostawy filetów i śledzi solonych były niższe niż w roku ubiegłym. Wpłynęły na to niekorzystne warunki połowów. Dla wyrównania zaległości w dostawach ryb i ich przetworów gospodarka rybna, przemysł i handel muszą zwiększyć wysiłki w II półroczu br., biorąc zwłaszcza pod uwagę, że w toku III kwartału z reguły występują poważne sezonowe dysproporcje między wielkością podaży i jej strukturą asortymentową a popytem na przetwory rybne.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#EdwardSznajder">Zaopatrzenie w tłuszcze jadalne jest dobre. Wyjątek stanowi masło. Wprawdzie sprzedaliśmy go o 4,2% więcej niż w zeszłym roku, niemniej jednak potrzeby były wyższe. Tłuszcze roślinne i zwierzęce, poza masłem, w pełni pokrywają potrzeby, natomiast zwiększenie dostaw masła zależne jest od przebiegu skupu mleka i poziomu jego spożycia.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#EdwardSznajder">Zaopatrzenie rynku w tzw. masowe artykuły spożywcze, (mąka, kasze, cukier, sól), jest dobre. Nie było żadnych kłopotów z tymi artykułami w ciągu pierwszych 5 miesięcy br. i również w przyszłości nie powinny występować tutaj zakłócenia. Produkcja i sprzedaż pieczywa w 5 miesiącach br. była o 4,8% wyższa niż w analogicznym okresie roku ub. Przy utrzymaniu się tej tendencji podjęte zostaną środki, które złagodzą ewentualne trudności w zaspokajaniu rosnącego sezonowo popytu w okresie intensywnych prac żniwnych na terenach wiejskich — wydłużenie czasu pracy piekarń, przerzuty pieczywa z innych rejonów itp. Znacznie również wzrosną dostawy owoców krajowych i cytrusowych.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#EdwardSznajder">Ogólnie można stwierdzić, że zaopatrzenie rynku w artykuły żywnościowe uległo wyraźnej i odczuwalnej poprawie, choć nie można było uniknąć napięć, jeśli chodzi o niektóre ważne produkty rolno-spożywcze. Realne założenia wzrostu produkcji i skupu mięsa i mleka w II półroczu oraz planowany import mięsa, który będzie kontynuowany w III kwartale br., składają się na korzystniejszą prognozę sytuacji rynkowej w dziedzinie artykułów żywnościowych w najbliższych miesiącach.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#EdwardSznajder">Poziom zaopatrzenia rynku w artykuły żywnościowe zależy nie tylko od zwiększonej podaży, lecz także od sprawności działania handlu i przemysłu. Mamy tu sporo niewątpliwych osiągnięć. Zaliczyć do nich można przykładowo sprawną organizację zaopatrzenia rynku w okresie przed świętami wielkanocnymi czy na 1 Maja. Ale są też przykłady przeciwne. Między innymi w połowie czerwca występowały trudności w zaopatrzeniu sklepów i utrzymaniu ciągłości sprzedaży niektórych towarów żywnościowych, np. w Łodzi, Krakowie, Szczecinie, a także w Warszawie. Trudności te — trzeba powiedzieć wyraźnie — nie wynikały w omawianych przypadkach z przyczyn obiektywnych. Interwencja resortu, prezydiów rad narodowych, pomoc Ministerstwa Przemysłu Spożywczego i Skupu umożliwiły usunięcie tych trudności. Niedopuszczenie do takich zakłóceń, a w razie ich wystąpienia — natychmiastowa ich likwidacja, należy do podstawowych obowiązków samych przedsiębiorstw i odpowiednich ogniw władz terenowych. Inicjatywa i przewidywanie muszą bowiem wyprzedzać życie, a powstające problemy muszą być rozstrzygane w porę.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#EdwardSznajder">Wysoki Sejmie! Przechodząc do omówienia zaopatrzenia rynku w artykuły przemysłowe, pozwolę sobie zacząć od sprawy, bardzo moim zdaniem istotnej, a mianowicie dostarczania wsi środków produkcji. Zaopatrzenie rynku wiejskiego w te artykuły nie było w latach ubiegłych dostosowane do wzrastających potrzeb inwestycyjnych rolnictwa. Mimo stosunkowo niskiego tempa wzrostu dochodów ludności rolniczej, potrzeby inwestycyjne rolnictwa znacznie przewyższały możliwości ich zaspokojenia. Było to jedną z przyczyn hamujących rozwój tej gałęzi gospodarki i powodujących zmniejszenie efektywności inwestycji rolniczych wskutek nadmiernego wydłużania się okresu budowy nowych obiektów, remontów itp.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#EdwardSznajder">Uchwalony przez Wysoki Sejm skorygowany narodowy plan gospodarczy na rok bieżący oraz dodatkowe decyzje Rządu w sprawie zwiększenia dostaw artykułów niekonsumpcyjnych na rynek, wychodzą — w granicach obecnych możliwości — naprzeciw tym potrzebom. Ogólna wartość planowanych na br. dostaw artykułów niekonsumpcyjnych jest o 9800 mln zł, tj. o 14,3% wyższa od wykonania 1970 r.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#EdwardSznajder">Należy podkreślić, że dostawy maszyn i narzędzi rolniczych wzrastają o prawie 31%, a materiałów budowlanych — wartościowo — o 15,5%. Mimo to potrzeby ludności rolniczej nie mogą być jeszcze w pełni zaspokojone. Dotyczy to zwłaszcza cementu, którego dostawy wzrastają o ponad 7%, materiałów ściennych — wzrost dostaw ze źródeł centralnych sięga ponad 19%, płyt azbestowo-cementowych — wzrost prawie o 4%, a maszyn i narzędzi rolniczych oraz wyrobów walcowanych — wzrost o 16,3%.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#EdwardSznajder">W związku z tym dużą wagę przywiązujemy do intensyfikacji wykorzystania lokalnych źródeł produkcji materiałów budowlanych, do czego zostały zobowiązane władze terenowe. Doświadczenia wielu powiatów wskazują na rezerwy i możliwości w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#EdwardSznajder">Trudności pogłębia sprzedaż materiałów budowlanych, przeznaczonych w planie dostaw na rynek — na cele pozarynkowe. Działania takie tłumaczy się nieraz tzw. potrzebami społecznymi. Rząd stoi na stanowisku, że potrzeby jednostek gospodarki uspołecznionej powinny być zaspokajane w ustalonym trybie zaopatrzenia materiałowego i żadne pseudospołeczne względy nie mogą usprawiedliwiać uszczuplania zaopatrzenia ludności rolniczej w materiały budowlane. Wydaje się również celowe ograniczenie przez władze terenowe produkcji takich np. wyrobów z cementu, jak płyty chodnikowe na cele pozarolnicze.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#EdwardSznajder">Dokonujemy dużego wysiłku w celu zwiększenia dostaw materiałów budowlanych na cele budownictwa inwentarskiego i gospodarczego na wsi, co jest istotną częścią składową realizowanej polityki rolnej. Będziemy z całą stanowczością przeciwstawiali się naruszeniu założeń tej polityki. Zaostrzamy kontrolę realizacji rozdzielników materiałów budowlanych i egzekwujemy odpowiedzialność spółdzielczości wiejskiej oraz właściwych organów prezydiów rad narodowych za prawidłowe ustalanie i pełną realizację przydziałów dla ludności wiejskiej. Czynimy również starania o import cementu i innych artykułów dla wsi. Pewne transakcje są już skonkretyzowane. We wspomnianej decyzji Rządu przeznacza się na te cele 1 mld zł w cenach krajowych.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#EdwardSznajder">Podejmujemy również środki dla usprawnienia działalności organizacji handlowych w dziedzinie obrotu materiałami budowlanymi oraz oddziaływania na racjonalne wykorzystanie tych materiałów. Tak np. przy niedoborach cementu i materiałów ściennych nie są w pełni wykorzystane możliwości dostaw wapna palonego. Wydano zalecenia intensyfikacji sprzedaży tego artykułu m. in. przez wprowadzenie ułatwień w jego nabywaniu i przez odpowiednią informację dla rolników. Podjęto kroki dla poprawy zaopatrzenia wsi w drobne artykuły metalowe, których brak dotkliwie odczuwa rynek wiejski.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#EdwardSznajder">Z uwagi na wielkie znaczenie dla postępu rolnictwa niezbędna jest znaczna poprawa jakości oraz usprawnienie obrotu maszynami i narzędziami rolniczymi. Asortyment maszyn dostarczanych na wieś często jeszcze nie odpowiada specyficznym warunkom poszczególnych regionów, a jakość szeregu maszyn wywołuje wiele krytycznych uwag. Wprawdzie poprawa jakości produkcji zarówno towarów niekonsumpcyjnych, jak i konsumpcyjnych stanowi przede wszystkim zadanie przemysłu, wiele jednak zależy od aktywnej postawy pracowników handlu w zakresie kontroli odbioru oraz inspirowania i egzekwowania niezbędnych zmian w cechach użytkowych dostarczanych towarów.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#EdwardSznajder">Niezależnie od środków, które dla poprawy zaopatrzenia rynku w artykuły niekonsumpcyjne centralnie podejmuje Rząd, konieczne jest zwiększenie inicjatywy i starań władz terenowych o pełniejsze wykorzystanie mocy produkcyjnych drobnej wytwórczości dla zwiększenia produkcji towarów dla wsi. Rezerwy takie niewątpliwie istnieją, tylko trzeba do nich śmielej sięgać. Konieczne jest również pełniejsze wykorzystanie potencjału drobnej wytwórczości uspołecznionej i rzemiosła w dziedzinie produkcji artykułów konsumpcyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#EdwardSznajder">Produkcja terenowa z natury rzeczy jest bardziej elastyczna. Przemysł terenowy może szybciej niż duże zakłady przemysłu kluczowego przystosować swój program produkcyjny do zmiennych potrzeb rynku. Jest to poważne, potencjalne źródło zwiększenia dostaw towarów na rynek ponad ustalenia aktualnego planu. W tym celu dokonuje się obecnie weryfikacji porozumień pomiędzy handlem a drobną wytwórczością w sprawie zasad współpracy. Chodzi o operatywne dostosowanie programu produkcyjnego drobnej wytwórczości do zmian w zapotrzebowaniu rynku. Podjęto szereg decyzji mających na celu pełniejsze wykorzystanie w tym kierunku zdolności produkcyjnej rzemiosła. Dotyczy to m. in. ułatwień w dziedzinie inwestycji, poprawy zaopatrzenia w surowce i materiały, szerszego wykorzystania zastępczych surowców i materiałów oraz innych kwestii, od których zależy wzrost udziału rzemiosła w poprawie sytuacji na rynku. Pełna i konsekwentna realizacja tych decyzji zarówno przez drobną wytwórczość, jak jej dostawców oraz organizacje handlowe, przyczyni się do pełniejszego wyzyskania potencjału produkcyjnego, rzecz jasna, w interesie klienta.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#EdwardSznajder">Wysoki Sejmie! Szczególnie mocno na wzrost popytu wpłynęło obniżenie cen takich wyrobów włókienniczych, jak pończochy, trykotaże, koszule non-iron, różne wyroby dziewiarskie i prochowce, a także cen artykułów trwałego użytku, jak: lodówki, maszyny do szycia, odkurzacze i inne artykuły gospodarstwa domowego oraz sprzętu radiowego i telewizyjnego. Dostawy tych artykułów zostały znacznie zwiększone, zakłady przemysłowe w większości prawidłowo wywiązały się z planowanych dostaw na rynek. W pięciu miesiącach bieżącego roku przebieg dostaw rynkowych był na ogół zgodny z ustaleniami planu na I półrocze br., a w szeregu artykułów te ustalenia przewyższył. Zgodnie z decyzjami Rady Ministrów, która na swych posiedzeniach systematycznie analizuje przebieg realizacji zadań gospodarczych, opóźniające się przedsiębiorstwa przemysłowe zostały zobowiązane do wyrównania zaległości w dostawach rynkowych oraz do maksymalnego zwiększenia produkcji poszukiwanych przez ludność towarów.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#EdwardSznajder">Na tle osiągniętej poprawy pracy przemysłu w dziedzinie produkcji rynkowej trzeba bowiem widzieć przypadki niepełnej realizacji dostaw niektórych asortymentów w skali kraju czy poszczególnych regionów, a także opóźnienia, które zwłaszcza w przypadku towarów sezonowych — rzecz jasna — pogarszają zaopatrzenie ludności.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#EdwardSznajder">W stosunku do potrzeb wystąpił niedobór niektórych typów radioodbiorników, telewizorów czy lodówek. Najdotkliwiej odczuwa ludność niedobór szeregu wyrobów przemysłu lekkiego. Obecny wzrost popytu dotyczy szerokiego asortymentu produkcji tego przemysłu, ale najsilniej zwraca się ku towarom, których produkcja już poprzednio nie pokrywała potrzeb rynku. Skutki braków ilościowych i asortymentowych, związanych z niedostatecznymi zdolnościami produkcyjnymi tego przemysłu, dawały się odczuć w ub. roku, kiedy wzrost popytu nie był znaczny. Obecnie, gdy popyt wydatnie wzrasta — braki te odczuwamy o wiele mocniej.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#EdwardSznajder">W skorygowanym NPG na rok bieżący przewidziano w stosunku do pierwotnych ustaleń zwiększenie dostaw tkanin bawełnianych, jedwabnych, wyrobów dziewiarskich, pończoch i skarpet. Z kolei w ostatnich decyzjach Rządu, dotyczących zwiększenia dostaw ponad ustalenia uchwały Sejmu z 13 lutego br., przeznaczono dodatkowe środki na import atrakcyjnych wyrobów przemysłu lekkiego wartości 1 mld zł oraz na import dla przemysłu lekkiego surowców i półfabrykatów wartości 1 mld zł na zwiększenie produkcji i dostaw w drugim półroczu br.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#EdwardSznajder">Uwaga handlu i przemysłu koncentruje się również na jakości i estetyce wykonania, na dostosowaniu terminów dostaw do sezonowości popytu oraz na zapewnieniu właściwego zróżnicowania wyrobów pod względem rozmiarów.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#EdwardSznajder">Duże znaczenie ma kontrola przestrzegania ustalonych cen. Kluczowym zadaniem przemysłu lekkiego, najważniejszym miernikiem oceny wykonania jego zadań, jest zapewnienie rytmicznej realizacji umów na dostawy uzgodnione z handlem wewnętrznym.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#EdwardSznajder">Niektóre artykuły przemysłu lekkiego podlegają zmianom mody i po sezonie tracą na atrakcyjności, następnie zaś powiększają zapasy, które są trudnozbywalne. Aby zmniejszyć to zjawisko do minimum, organizacje handlowe i przemysłowe zacieśniają współpracę w dziedzinie analizy popytu. Niezależnie od tego dokonana została reforma systemu sprzedaży zapasów posezonowych związana ze znaczną obniżką cen. Przeprowadzona w lutym według nowych zasad posezonowa sprzedaż przyjęta została przychylnie i przyniosła dobre efekty. Również w przyszłości prowadzić będziemy sprzedaż po obniżonych cenach. Umożliwi ona ludności o niższych dochodach nabywanie pełnowartościowych, choć mniej modnych towarów.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#EdwardSznajder">Wzrost dostaw i sprzedaży artykułów trwałego użytku znacznie przewyższa obecnie tempo wzrostu ogólnych obrotów detalicznych i wyrównuje stopniowo zaległości, jakie powstały w wyposażeniu gospodarstw domowych w latach ubiegłych. Dalsze zaspokajanie popytu na te artykuły jest zadaniem pierwszoplanowym. Ale to nie wystarczy. Popyt trzeba pobudzać by rósł, by przekształcał się w popyt restytucyjny, to jest w dążność do wymiany posiadanych urządzeń na nowe, wydajniejsze, bardziej nowoczesne. To jest bowiem droga do podnoszenia stopy życiowej społeczeństwa, rozwoju wyposażenia cywilizacyjnego i kultury technicznej, ułatwienia życia — zwłaszcza kobiecie — a zarazem równoważenia rynku. W tym celu Rząd zobowiązał producentów do modernizacji konstrukcji, do podnoszenia walorów użytkowych i estetycznych tych wyrobów. Muszą one być nowocześniejsze, lepsze, ładniejsze.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#EdwardSznajder">Przemysł w swych programach produkcyjnych w coraz większym stopniu uwzględnia również znaczne zróżnicowanie potrzeb różnych nabywców, stara się dostarczać wyroby od popularnych do luksusowych. Trudno jednak dotychczasowe tempo unowocześniania produkcji artykułów trwałego użytku uznać za zadowalające. Przemysł nie tylko niedostatecznie uwzględniał w latach ubiegłych postulaty rynku w zakresie nowych uruchomień, ale nawet nie realizował w pełni planów w tej dziedzinie. W roku bieżącym sytuacja ulega poprawie.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#EdwardSznajder">Zwiększenie dostaw atrakcyjnych dla rynku artykułów przemysłowych we wszystkich gałęziach przemysłu powinno być, zgodnie z decyzjami Rządu, traktowane we wszystkich przedsiębiorstwach przemysłowych jako jedno z podstawowych zadań. Jak bowiem wiadomo, właśnie w gałęziach, które pracują bezpośrednio dla rynku, w latach ubiegłych produkcja nie wzrastała dostatecznie.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#EdwardSznajder">Wysoka Izbo! Jakkolwiek poziom zaopatrzenia rynku zależy przede wszystkim od produkcji przemysłowej, rolnictwa i handlu zagranicznego — to jednak realna poprawa warunków życia ludności i jej społeczne odczucie uzależnione są w dużym stopniu od pracy i funkcjonowania samego handlu. Występuje tu jeszcze sporo niedomagań, które wywołują słuszną krytykę społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#EdwardSznajder">Poprawa działalności, zwiększenie inicjatywy i odpowiedzialności wszystkich przedsiębiorstw i pracowników handlu — może wydatnie usprawnić obsługę ludności, zniwelować lub ograniczyć trudności związane z niedostatecznymi często warunkami technicznymi w sieci handlowej, w jej rozmieszczeniu i wyposażeniu.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#EdwardSznajder">Za jeden z podstawowych kierunków usprawnienia działalności handlu wewnętrznego uważamy zwiększenie oddziaływania handlu na jakość, asortyment i terminy dostaw towarów do handlu. Chodzi o to, aby oferowane w sklepach towary odpowiadały zróżnicowanym potrzebom i upodobaniom różnych grup ludności. W tym celu wprowadzono m. in. zasadę, że w umowach o dostawy z przemysłu precyzowany jest szczegółowo asortyment zamawianych towarów ze szczególnym uwzględnieniem udziału w dostawach towarów tańszych, a także terminy dostaw. Znaczenie umów w oddziaływaniu handlu na przemysł będziemy stale zwiększać. Ludność zainteresowana jest w modernizacji produkcji i w dostawach nowych artykułów, zdolnych lepiej niż dotychczas zaspokajać potrzeby. Wprowadzenie na rynek nowości nie może jednak powodować wycofywania z produkcji tańszych, choć mniej nowoczesnych artykułów, dopóki cieszą się one popytem. Przedsiębiorstwa i organizacje handlowe zostały zobowiązane do zapewnienia wszystkim grupom ludności możliwości wyboru i zakupu towarów. Powinny one wpływać na rozwój produkcji nowych wyrobów, dbając równocześnie o odpowiednie relacje cenowe przez właściwe zawieranie umów, zgodnie z uchwałą Rządu ze stycznia bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-9.37" who="#EdwardSznajder">W dalszym ciągu wiele uwagi poświęcamy pogłębieniu i udoskonaleniu analizy rynku, a zwłaszcza kompleksowej analizie rynków branżowych. Istotne znaczenie ma dalsze zacieśnienie współpracy handlu z przemysłem przy prowadzeniu badań i opracowywaniu prognoz popytu. Chodzi też o to, aby badaniami rynkowymi objąć cały cykl związany z dostawą towarów na rynek, poczynając od fazy przedprodukcyjnej, poprzez fazę produkcji próbnej aż do masowego zaopatrzenia rynku. Współpraca w tej dziedzinie zapewnia szybsze i bardziej elastyczne reagowanie przemysłu na postulaty ludności, dotyczące udoskonalenia wytwarzanych już artykułów czy podjęcia produkcji nowych wyrobów. Pozwala to także organizacjom handlowym głębiej wnikać w zamierzenia i kierunki rozwojowe produkcji oraz podejmować środki w celu skuteczniejszego i bardziej prawidłowego oddziaływania na strukturę konsumpcji.</u>
<u xml:id="u-9.38" who="#EdwardSznajder">W tym roku szczególnie ważna i odpowiedzialna rola w utrzymaniu i utrwaleniu równowagi rynkowej przypada handlowi zagranicznemu. Zwiększono znacznie import towarów konsumpcyjnych, zwłaszcza deficytowych artykułów żywnościowych, jak mięso, masło, kawa, ziarno kakaowe czy owoce cytrusowe. Znaczną część środków przeznaczono również na import przemysłowych artykułów konsumpcyjnych. Dążymy do najbardziej efektywnego wykorzystania tych środków przez import towarów, które są dla rynku wewnętrznego szczególnie atrakcyjne, a przy tym stanowią wzór i bodziec do doskonalenia produkcji naszego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-9.39" who="#EdwardSznajder">Rozwijamy również wymianę towarów rynkowych z krajami socjalistycznymi. W 1971 r. obroty w tej wymianie wyniosą po obu stronach około 270 mln zł dewizowych. Ta forma handlu przyczynia się również do poprawy zaopatrzenia rynku w atrakcyjne towary deficytowe w zamian za towary nadwyżkowe oraz do wzbogacenia asortymentu towarów na rynku wewnętrznym. W ramach tej formy handlu w roku bieżącym zakupimy m. in. takie ważniejsze towary, jak smalec, miód, konserwy rybne, trykotaże, galanteria skórzana, pewne ilości cementu i wiele innych artykułów.</u>
<u xml:id="u-9.40" who="#EdwardSznajder">Obok aktywnej polityki zakupu nie mniej ważna jest także aktywna polityka sprzedaży i oddziaływanie na kształtowanie struktury konsumpcji. Związane z tym zadania obejmują przede wszystkim problemy dalszej poprawy obsługi nabywców w sieci detalicznej i ulepszenia techniki sprzedaży. Podjęto w tej dziedzinie wiele przedsięwzięć, jak np. uregulowanie zagadnień reklamacji konsumentów, podwyższanie kwalifikacji sprzedawców, wprowadzenie do podstawowych zadań sprzedawców obowiązku odpowiedniej informacji towaroznawczej dla klienta. Trzeba jednak stwierdzić, że dotychczasowy poziom obsługi handlowej nie jest w wielu przedsiębiorstwach wystarczający. Znakomitą większość klientów w sklepach stanowią kobiety, dla których konieczność poświęcenia długiego czasu na dokonywanie zakupów stanowi dodatkowe obciążenie budżetu czasu, który jest już i tak aż nadto wypełniony pracą najczęściej nie tylko zawodową, lecz i w gospodarstwie domowym. W celu dostosowania pracy handlu do uzasadnionych postulatów kobiet — MHW zawarło porozumienie w Zarządem Głównym Ligi Kobiet, w którym określono podstawowe kierunki działalności handlu dla poprawy obsługi kobiet pracujących.</u>
<u xml:id="u-9.41" who="#EdwardSznajder">Jednym z istotnych czynników poprawy jest odpowiednia lokalizacja i specjalizacja sieci handlowej. Odnosi się to przede wszystkim do sieci sklepów odzieżowych i obuwniczych. W celu ułatwienia nabywcom wyboru i zakupu tych towarów — tworzymy tzw. wielolokalowe sklepy odzieżowe, co pozwala na skoncentrowanie w jednym ośrodku szerokiego asortymentu odzieży. Rozwijamy również specjalistyczną sieć sklepów odzieżowych i obuwniczych. Na koniec 1970 r. mieliśmy ponad 1000 specjalizowanych sklepów odzieżowych i 425 specjalistycznych sklepów obuwniczych. Zgodnie z ustalonym w tej dziedzinie programem liczba specjalistycznych sklepów odzieżowych wzrośnie do końca 1972 r. o dalsze 150, a obuwniczych o około 130. Jednocześnie władze terenowe i organizacje handlowe zostały zobowiązane do maksymalnego zbliżenia do nabywców punktów sprzedaży artykułów codziennie nabywanych — przez ich lokalizację w osiedlach mieszkaniowych, skupiskach ludności robotniczej i na peryferiach dużych miast. Warunkiem tego — zgodnie z uchwałą Rady Ministrów — jest zapewnienie przez inwestorów gospodarki mieszkaniowej jednoczesnego z obiektami mieszkalnymi oddawania do użytku podstawowej sieci handlowej. Obowiązek ten nie zawsze jest przez inwestorów gospodarki mieszkaniowej przestrzegany. Mamy pewne zaległości w tym zakresie. Konieczne jest także szybsze i sprawniejsze zagospodarowywanie przez same przedsiębiorstwa handlowe oddawanych do użytku lokali sklepowych i zakładów gastronomicznych.</u>
<u xml:id="u-9.42" who="#EdwardSznajder">Rozwój turystyki krajowej i zagranicznej stawia przed handlem zadania znacznego usprawnienia obsługi ruchu turystycznego. Wymaga to odpowiedniego rozwoju bazy handlowej i gastronomicznej na terenach turystyczno-wczasowych oraz rozwoju bazy wypoczynku świątecznego. Plan na 1971 rok przewiduje zwiększenie liczby sklepów obsługujących tereny turystyczno-wczasowe i miejscowości wypoczynku świątecznego o około 1.000 punktów, sieci drobnodetalicznej o 2.100 punktów, zakładów gastronomicznych o 345 i tzw. punktów małej gastronomii o około 620 jednostek.</u>
<u xml:id="u-9.43" who="#EdwardSznajder">Wiele uwagi poświęcamy nadal rozwojowi i usprawnieniu gastronomii. Przede wszystkim koncentrujemy się — we współpracy ze związkami zawodowymi — na znacznym rozszerzaniu działalności tzw. gastronomii zamkniętej, tj. stołówek i bufetów w zakładach pracy oraz na zwiększaniu roli zakładów otwartych w tanim żywieniu ludności, m. in. przez rozszerzanie systemu żywienia abonamentowego. Osiągana dynamika sprzedaży w zakładach gastronomicznych przewyższa dynamikę sprzedaży detalicznej i wskazuje na pewien postęp w tej dziedzinie. Jest on jednak w stosunku do potrzeb nadal niewystarczający.</u>
<u xml:id="u-9.44" who="#EdwardSznajder">Spełnienie rosnących wymagań, jakie stawia handlowi konsument — obok rozwoju bazy materialno-technicznej, co zależy w dużej mierze od nakładów inwestycyjnych — uwarunkowane jest również usprawnieniem organizacji pracy placówek handlowych. Problemy te traktujemy jako szczególnie ważne. W poprawie organizacji pracy istotną rolę mogą odegrać możliwe do rozwiązania sprawy, związane ze zwiększeniem zatrudnienia na tzw. półetatach. Jest to problem istotny również ze społecznego punktu widzenia jako szansa zarobkowania dla kobiet obarczonych rodziną. Rozwiązanie to może wpłynąć na poprawę obsługi, pozwala bowiem dostosować liczbę sprzedawczyń w sklepie do zmieniającego się w ciągu dnia napływu klientów.</u>
<u xml:id="u-9.45" who="#EdwardSznajder">Mówiąc o aktywnej polityce sprzedaży oraz o kształtowaniu struktury spożycia, nie sposób pominąć działalności usługowej przedsiębiorstw handlowych. Działalność ta zarówno w sferze usług instalacyjnych i naprawczych, jak i typowych usług handlowych, rozwija się w handlu wewnętrznym zgodnie z planowanymi zadaniami. Potrzeby w tej dziedzinie są jednak znacznie większe. Dążymy zatem do dalszego przyspieszenia rozwoju usług drogą modernizacji zakładów, przechodzenia wszędzie, gdzie to jest możliwe, na 2 zmiany. Dotyczy to zwłaszcza naprawy i konserwacji artykułów trwałego użytku. Rozwój bowiem usług stanowi niezbędny warunek intensyfikacji sprzedaży tych artykułów.</u>
<u xml:id="u-9.46" who="#EdwardSznajder">Do najważniejszych aktualnych zadań handlu należy zapewnienie poprawy obsługi handlowej rolnictwa. Mimo niewątpliwego postępu osiągniętego przez spółdzielczy handel wiejski, wciąż jeszcze zbyt dużo jest uzasadnionych skarg rolników na warunki odbioru towarów masowych, jak węgiel, materiały budowlane, nawozy sztuczne, pasze treściwe itp. Wiąże się to również z brakiem odpowiednich środków transportowych. Z tych względów resort, wspólnie z Zarządem Głównym CRS „Samopomoc Chłopska”, sprawom tym poświęcać będzie znacznie więcej uwagi. Konieczne jest również udzielenie handlowi wiejskiemu niezbędnej pomocy przez producentów w wyposażeniu w środki transportowe, części zamienne i inne urządzenia.</u>
<u xml:id="u-9.47" who="#EdwardSznajder">W najbliższych miesiącach przed handlem, zwłaszcza wiejskim, staje jako główne zadanie obsługa ludności rolniczej w okresie intensywnych prac żniwnych, a jednocześnie wzmożonego ruchu turystycznego. W związku z tym podjęto decyzje dotyczące poprawy zaopatrzenia terenów wiejskich zarówno w podstawowe artykuły żywnościowe, jak i środki do produkcji rolnej, związane zwłaszcza z pracami żniwnymi.</u>
<u xml:id="u-9.48" who="#EdwardSznajder">Rynek wiejski jest bardzo chłonny. Istnieją na nim duże jeszcze możliwości zwiększenia sprzedaży wielu konsumpcyjnych artykułów przemysłowych, również tych, których nam nie brakuje. Zależy to od poprawy obsługi tego rynku. Dlatego zacieśniamy współpracę między państwowymi a spółdzielczymi organizacjami handlowymi. Jedną z dróg jej usprawnienia jest koordynacja międzyresortowa i branżowa. Koordynacja międzyresortowa sprawowana przez Ministra Handlu Wewnętrznego wyraża się w opracowywaniu jednego planu gospodarczego, obejmującego działalność wszystkich organizacji handlowych, państwowych i spółdzielczych. Zapewnia ona bardziej prawidłowy i dostosowany do zadań poszczególnych organizacji handlowych podział środków oraz wpływa na umocnienie pozycji handlu jako całości w stosunku do przemysłów rynkowych. Koordynacja branżowa i terenowo-branżowa polega na ścisłym współdziałaniu różnych organizacji handlowych między sobą na zasadzie zawartych porozumień. Obejmują one zarówno wspólnie prowadzoną politykę zakupu i sprzedaży, jak i problemy rozmieszczenia sieci handlowej. Trzeba stwierdzić, że mimo pewnego postępu koordynacja ta wymaga dalszego umocnienia. Przeprowadziliśmy szczegółową analizę dotychczasowych wyników i na tej podstawie wspólnie z centralami związków spółdzielczych podjęliśmy środki dla usprawnienia koordynacji.</u>
<u xml:id="u-9.49" who="#EdwardSznajder">Wysoka Izbo! W swoim wystąpieniu mogłem poruszyć tylko najistotniejsze, moim zdaniem, problemy związane z zadaniami handlu w sytuacji rynkowej określonej założeniami planu na 1971 rok, zgodnie z uchwałą Sejmu o korekcie narodowego planu gospodarczego. Konkretne zadania, wymagające podejmowania określonych decyzji i działań, stawia przed przedsiębiorstwami i organizacjami handlowymi życie — różnorodne potrzeby dnia powszedniego. Schematyzm czy odgórne regulowanie szczegółowych zagadnień właśnie w dziedzinie handlu wewnętrznego byłyby nad wyraz uciążliwe i szkodliwe. Dlatego dążymy do zwiększenia uprawnień, samodzielności i inicjatywy przedsiębiorstw handlowych, zwiększając odpowiednio, rzecz prosta, ich odpowiedzialność za osiągane wyniki. Dokonujemy obecnie ponownej analizy czynników, które hamują inicjatywę i ograniczają samodzielność central, zjednoczeń, czy przedsiębiorstw handlowych. Przyczyny te będziemy konsekwentnie usuwali, przekazując jednostkom operatywnym niezbędne uprawnienia.</u>
<u xml:id="u-9.50" who="#EdwardSznajder">Działalność handlu — to dobra obsługa klientów. Rozstrzygającym kryterium oceny wszelkich rozwiązań organizacyjnych i decyzji są zatem ich skutki, ich wpływ na lepsze lub gorsze zaspokajanie potrzeb i życzeń konsumentów. Badanie tych życzeń i potrzeb oraz szybka na nie reakcja stanowią podstawowy obowiązek przedsiębiorstw handlowych. Spełnianie tego obowiązku będziemy traktowali jako podstawę oceny działalności przedsiębiorstw. Jednocześnie z całą stanowczością będziemy eliminować wszelkie objawy opieszałości, lekceważenia słusznych, a możliwych do spełnienia życzeń konsumentów.</u>
<u xml:id="u-9.51" who="#EdwardSznajder">Nie tylko ten, kto działa na szkodę konsumentów, ale i każdy, kto nie wykorzystuje posiadanych możliwości działania na ich korzyść — nie dopełnia swych podstawowych obowiązków. Znakomita większość pracowników handlu solidaryzuje się z takim pojmowaniem swych obowiązków, swej społecznej roli, spełniając rzetelnie stawiane przed handlem zadania. Świadczy o tym m. in. zapał, spontaniczna reakcja, z jaką zespoły pracownicze przedsiębiorstw handlowych odpowiedziały na uchwały ostatnich plenarnych posiedzeń KC PZPR oraz podjęte zobowiązania. Dzięki takiej postawie większości naszych załóg można będzie skuteczniej usuwać braki i istniejące nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-9.52" who="#EdwardSznajder">Usprawniamy system nadzoru i kontroli nad działalnością handlu w celu eliminowania elementów nieuczciwych czy przypadkowych. System ten opiera się na kontroli wewnętrznej w organizacjach handlowych, na inspekcjach PIH, która działa we współpracy z organami kontroli społecznej związków zawodowych oraz na kontroli i rewizji resortowej. Tematykę kontroli nastawiamy w coraz większym stopniu nie tylko na wykrywanie przestępstw, ale również na ujawnianie niegospodarności i marnotrawstwa. Trzeba stwierdzić, że w wyniku konsekwentnie stosowanego systemu kontroli i nadzoru, wskaźniki strat związanych z działalnością przestępczą lub niegospodarnością ulegają wyraźnemu obniżeniu.</u>
<u xml:id="u-9.53" who="#EdwardSznajder">Praca handlu, która jest trudna i odpowiedzialna, wymaga poprawy warunków pracy i zwiększenia świadczeń socjalnych. Ich zakres ulega w roku bieżącym znacznemu rozszerzeniu. Niezależnie jednak od środków przeznaczanych na ten cel przez państwo, konieczne jest lepsze wykorzystanie własnych możliwości przedsiębiorstw handlowych.</u>
<u xml:id="u-9.54" who="#EdwardSznajder">Przed kadrą kierowniczą naszych przedsiębiorstw jako jedno z istotnych zadań stawiamy pełne i efektywne wykorzystanie środków na poprawę warunków pracy i bytowo-socjalnych oraz umiejętną adaptację do zawodu handlowca młodej kadry, która do pracy przychodzi ze szkół rozmaitych typów.</u>
<u xml:id="u-9.55" who="#EdwardSznajder">Przedstawiając Wysokiej Izbie główne problemy związane z sytuacją rynkową i zadaniami handlu w 1971 r., pragnę podkreślić, że dotychczasowy przebieg realizacji zadań w 5 miesiącach br. świadczy o utrzymaniu równowagi rynkowej i dowodzi, że kierunek rozwiązywania podstawowych problemów rynku jest prawidłowy. Problemy równowagi rynku będą stale przedmiotem uwagi Rządu. Resorty gospodarcze i handel wewnętrzny zapewnią realizację postawionych przed nimi zadań.</u>
<u xml:id="u-9.56" who="#EdwardSznajder">Nadrzędnym naszym celem jest stałe ulepszanie i wzbogacanie zaopatrzenia ludności — w oparciu o wyniki produkcji materialnej oraz przez stałe zwiększanie wpływu, jaki wywiera handel socjalistyczny na kształtowanie ilościowego i jakościowego programu tej produkcji.</u>
<u xml:id="u-9.57" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DyzmaGałaj">Otwieram dyskusję nad wygłoszoną informacją.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DyzmaGałaj">Listę 19 mówców zgłoszonych do dyskusji otwiera poseł Henryk Korotyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HenrykKorotyński">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Żartownisie powiadają, że jako klienci w sklepach detalicznych i jako nabywcy towarów na rynku mamy życie bardzo urozmaicone, pełne niespodzianek, przygód, zaskoczeń, nie zawsze bowiem wiadomo, co nas może spotkać. Również żartownisie mówią, że życie byłoby zupełnie nudne i jednostajne, gdyby się po prostu wchodziło do sklepu, kupowało co jest potrzebne i na co nas stać, zapłaciło i na tym koniec. Po prostu — nuda.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#HenrykKorotyński">Tymczasem sprawa, która dzisiaj jest przedmiotem naszej debaty, jest sprawą bardzo poważną i do żartów w gruncie rzeczy się nie nadaj e. Dotyczy bowiem codziennych potrzeb, żywotnych potrzeb całego społeczeństwa. Wszyscy jesteśmy w tym czy w innym stopniu klientami właśnie owego rynku. Jest to sprawa nie tylko gospodarcza, ale polityczno-społeczna, bo dotyczy klimatu społecznego. Jeżeli sprawność administracji ocenia przeciętny obywatel według tego, jak pracują ADM, urzędy kwaterunkowe, urzędy pocztowe, wydziały zatrudnienia, jednym słowem te niższe ogniwa administracji, z którymi spotyka się najczęściej, to społeczeństwo również sprawność naszej gospodarki skłonne jest oceniać przede wszystkim według tego, jak funkcjonuje rynek, jaka jest ilość, jakość, wybór, asortyment towarów, terminowość dostaw itd.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#HenrykKorotyński">Jeżeli z tego punktu widzenia spojrzy się na sprawę, stwierdzimy, że jest to również ważny problem polityczny, mający wpływ na klimat społeczny w kraju. I dlatego tak jest istotne, że obok innych decyzji i zamierzeń nowego kierownictwa partii i Rządu, postawiono jako jedną z najpilniejszych i najważniejszych — sprawę zaopatrzenia rynku, zrównoważenia rynku, lepszego zaspokojenia owych potrzeb społecznych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#HenrykKorotyński">Przed kilku dniami w Urzędzie Rady Ministrów odbyła się krajowa narada, poświęcona sprawie inwestycji. Sam tow. Premier zaliczył do 80 najpilniejszych i najważniejszych przedsięwzięć na najbliższe lata, przedsięwzięć inwestycyjnych, również zakłady przemysłu lekkiego i przemysłu spożywczego, a więc zakłady mięsne, mleczarskie, dziewiarskie i inne — te, które pracują dla rynku. Celem decyzji, takiej klasyfikacji jest poprawa zaopatrzenia rynku i lepszego niż do tej pory zaspokajania potrzeb społecznych. Zacytuję tutaj zdanie ze wspomnianego przemówienia tow. Premiera, które brzmi następująco: „Jest to nowy element naszej polityki gospodarczej”. Sądzę, że takie stanowisko Rządu wszyscy jesteśmy gotowi przyjąć jako stanowisko akceptowane przez społeczeństwo. Dzisiejsze posiedzenie świadczy, że Sejm również docenia wagę tego problemu.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#HenrykKorotyński">Ale obraz mój, Towarzyszu Ministrze Sznajder, nie będzie tak bezkonfliktowy, bo i w Waszym referacie też była mowa o trudnościach i brakach, ale mniej — powiedziałbym — pogodny, niżby to mogło, tak mi się zdaje, wynikać z referatu. Bo istotne jest oczywiście utrzymanie równowagi na rynku, ale istnieje także sprawa owych przygód klienta na rynku i trudności w zaspokajaniu tych potrzeb, które są realnymi potrzebami codziennymi szarego obywatela.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#HenrykKorotyński">Najpierw zajmę się problemem dostaw artykułów przemysłowych na rynek. Będę się opierał na przykładach z Warszawy, które są mi lepiej znane i siłą rzeczy bliższe. Będę operował skrótami, bo czasu jest niewiele. Jak wiadomo, chcemy zmienić strukturę spożycia, żeby zwiększony strumień pieniędzy w większym stopniu kierował się na artykuły przemysłowe, aby odciążyć ów napór — jak to się pięknie mówi — na rynek spożywczy, na mięso, masło itd. W Warszawie od początku roku bieżącego lekka, minimalna poprawa w tym zakresie się dokonała, ale w gruncie rzeczy od lat istotnej zmiany struktury spożycia nie ma.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#HenrykKorotyński">A trzeba pamiętać, że mieszkańcy Warszawy i ich zarobki są znacznie wyższe, niż przeciętnie w kraju i wobec tego zdolność nabywcza też jest większa.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#HenrykKorotyński">A tak się dzieje, i tak się będzie działo dopóty, dopóki przemysł nie będzie produkował i dostarczał na rynek artykułów przemysłowych w odpowiedniej ilości i odpowiedniej jakości, i w odpowiednich asortymentach, i w odpowiednich terminach. Handel bowiem może być lepszy, może być gorszy, oczywiście pożądane jest, żeby był lepszy i powinien być lepszy, elastyczniejszy, odbiurokratyzowany, ale w końcu handel sprzedawać może wtedy, jeśli ma co sprzedawać. Tymczasem ja tu mam przed sobą sporo takich tabel, które nazwałbym zbiorowiskiem zer. Są to tabelki mówiące o niewykonywaniu albo tylko częściowym wykonywaniu dostaw na rynek warszawski artykułów przemysłowych poszczególnych branż. Oczywiście, nie będę nudził Wysokiej Izby szczegółami, tylko powiem, że w zakresie przemysłu odzieżowego, a więc bardzo przecież dla rynku ważnego — chodzi o suknie, o spódnice, o kurtki, półgolfy, a więc o różne wyroby, które jak wiadomo są potrzebne i poszukiwane — to wykonanie dostaw przez poszczególne zakłady przemysłowe w I kwartale (w II jest trochę lepiej) wyglądało w ten sposób, że powtarzały się takie liczby, i to jest już to dobre, jak 50 parę procent, 80 parę procent, ale raz po raz zero, przecinek zero; po prostu zupełnie nie dostarczono w tym I kwartale niektórych artykułów zamówionych przez handel naszego miasta.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#HenrykKorotyński">Jeżeli chodzi o buty — to jest rzecz bardzo, wydaje mi się, smutna, żeby w stolicy kraju kupno butów było problemem. Pokrycie zapotrzebowania w tym zakresie waha się od 15 do 80%, tzn., że brak różnego rodzaju i gatunku butów i dlatego właśnie zaczynają się te przygody, te poszukiwania, te nadzieje, że się znajdzie, nie znajdzie, trafi się albo się nie trafi. Wracając do tych tabel, które nazwałem zbiorowiskiem zer, to rekordzistą w pewnym sensie jest przemysł chemiczny. Tu chodzi o wyroby nie tak bardzo wszystkim potrzebne, jak farby, lakiery, emalie.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#HenrykKorotyński">Ja osobiście nie jestem znawcą w tej dziedzinie, niemniej jednak taka tabela, Towarzyszu Ministrze Przemysłu Chemicznego, jest zdumiewająca dlatego, że tu jest wykaz kilkudziesięciu artykułów, które powinny być dostarczone w II kwartale 1971 roku i nie zostały dostarczone — ciągle mówię o Warszawie, może w skali krajowej jest lepiej, nie wiem. I tu mamy spis zamówionych artykułów i wykonanie: zero przecinek zero — zero przecinek zero — i to się tak ciągnie całymi kolumnami, a od czasu do czasu wyskakuje jakieś trzydzieści parę procent, pięćdziesiąt parę procent zrealizowanych dostaw.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#HenrykKorotyński">Istotnie, sprawa równowagi na rynku jest w jakiejś mierze osiągnięta, to ważne i to jest prawda, ale gdy chodzi o zaspokajanie rozmaitych i różnorakich potrzeb, wtedy sprawa wygląda gorzej. To jest smutne i właśnie te smutki mam zaszczyt skierować pod adresem ministrów: Przemysłu Lekkiego, Przemysłu Chemicznego, a o przemyśle spożywczym jeszcze trochę będę mówił.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#HenrykKorotyński">Nawiasem mówiąc, mamy w Polsce od 10-leci taką jedną branżę, która zawsze ilościowo i jakościowo stoi na najwyższym poziomie i jest niezawodna. Jest to Państwowy Monopol Spirytusowy. Ale czy właśnie z tego powodu mamy się cieszyć — mam duże wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#HenrykKorotyński">Tu była mowa o ilości, a chodzi także o jakość. Wymagania się zwiększają, rosną, jak to się pięknie mówi. I to jest pomyślne, naturalne zjawisko. Byle czego nabywca współcześnie nie kupi. A jeżeli chodzi o damską modę, to można sformułować taką maksymę, że jeszcze nikt na świecie nie wygrał wojny z kobietami w tej dziedzinie. Kto nie dostosuje się do mody, lecz będzie szedł przeciwko modzie, to po prostu przegra. Wniosek: lepiej się dostosować i sprostać wymaganiom mody.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#HenrykKorotyński">Oczywiście, są przykłady pocieszające, które stwarzają niezłą perspektywę. To są przykłady nawet dość liczne zarówno w dziedzinie konfekcji, jak i artykułów elektronicznych i innych artykułów, które potrafimy produkować na dobrym poziomie i w rozmaitym asortymencie, jakościowo przyzwoite. Świadczą o tym choćby tzw. odrzuty eksportowe, bardzo poszukiwane. Nie one jednak zaspokoją potrzeby nabywców w zakresie asortymentu, jakości, doboru towarów, lecz masowa produkcja przeznaczona dla rynku krajowego i przynajmniej podobnej jakości.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#HenrykKorotyński">Wtedy dopiero można będzie mówić o tym, że ustanie żenująca pogoń za ciuchami zagranicznymi i zmieniać się będzie opinia, że to, co krajowe, jest gorsze.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#HenrykKorotyński">Mnie się wydaje, że warunkiem podstawowym, strukturalnym, jest to, żeby produkcja na rynek, oczywiście produkcja odpowiadająca potrzebom, była miernikiem ekonomicznej działalności przedsiębiorstwa, żeby innowacje, wprowadzanie do produkcji nowych i nowocześniejszych artykułów było dla przedsiębiorstwa korzystne, odczuwalne przez niego jako korzyść, a wytwarzanie bubli przynosiło tak samo odczuwalne straty. Nagradzanie premiami to nie jest chyba wystarczający bodziec. Dla określenia równowagi rynkowej potrzebne jest także obliczenie, jakie są zapasy towarów i ile jest towarów sprzedanych w stosunku do siły nabywczej ludności — tu zabrakło tej analizy, a to jest istotna sprawa.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#HenrykKorotyński">Krótko o sprawie zaopatrzenia w mięso i wędliny. Wiadomo nam wszystkim, jak trudna jest to sprawa i że zaniedbań wielu lat po prostu nie podobna w krótkim czasie odrobić. I nikt poważny nie myśli inaczej. Ale nie można się z tym pogodzić, aby właśnie w stolicy kraju dochodziło do poważnych zakłóceń z powodów — właśnie jak to Minister Sznajder stwierdził — nie obiektywnych, lecz subiektywnych. A tak się zdarzyło w Warszawie (i jak słyszę także w innych miastach) przed niespełna dwoma tygodniami. Właśnie w tych krytycznych dniach dostawy do Warszawy z innych rejonów kraju były niższe od planowanych. A wystarczy, żeby były trochę niższe, już powstają dotkliwe niedobory. I trudno przyjąć tłumaczenie Centrali Przemysłu Mięsnego, że rozpoczęto właśnie remonty licznych zakładów mięsnych w różnych częściach kraju. Trzeba tak ułożyć terminy tych remontów i trzeba tak zorganizować przerzuty, czy jeszcze coś innego zrobić — nie ja jestem tu specjalistą — aby w każdym bądź razie nie dopuszczać do takiego stanu rzeczy, żeby właśnie w stolicy kraju przez dwa dni była — nie chcę zresztą przesadzać — dosyć ciężka sytuacja. Potrzebne jest poczucie stabilizacji na rynku.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#HenrykKorotyński">Wiemy, że kierownictwo Rządu traktuje jako pierwszoplanowe zadanie osiągnięcie równowagi i stabilizacji na rynku.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#HenrykKorotyński">Na zakończenie — w telegraficznym już skrócie — sprawa bliskiej przyszłości, konkretnie budowy bądź rozbudowy zakładów mięsnych, mleczarskich i wytwórni wędlin, a więc tych inwestycji, które zaliczone zostały przez Rząd do szczególnie pilnych i ważnych. Będzie to — chyba nie przesadzam — dramatyczny wyścig z czasem. Spodziewamy się bowiem, że wieś będzie dostarczać więcej żywca i mleka i trzeba będzie je przerobić na produkty spożywcze i dostarczyć na rynek. W tej sytuacji zainteresowani inwestorzy, a więc Ministerstwo Przemysłu Spożywczego i Skupu oraz Ministerstwo Budownictwa jako wykonawca, powinni dać przykład dobrej roboty. Pokazać, co naprawdę znaczy skrócić cykl produkcyjny i potwierdzić, że słowo „priorytet” znaczy „pierwszeństwo”. Można by powiedzieć, że szczególnie w tej sprawie czas jest na wagę nie złota, lecz właśnie mięsa, mleka i dobrego klimatu w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#HenrykKorotyński">A dobry klimat społeczny jest niezmiernie potrzebny wobec oczekujących kraj i Rząd trudnych zadań.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DyzmaGałaj">Głos ma poseł Franciszek Dąbal.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#FranciszekDąbal">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Uchwały VIII Plenum KC PZPR wprowadziły nowe jakościowo elementy polityki społeczno-gospodarczej, której strategicznym celem jest osiągnięcie odczuwalnej poprawy warunków bytowych ludzi pracy i równocześnie zapewnienie intensywnego i harmonijnego rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#FranciszekDąbal">Podjęte w ostatnim okresie decyzje Rządu, dotyczące podwyżek płac dla najniżej zarabiających, niektórych zasiłków, rent i emerytur, obniżek cen na mięso, niektóre artykuły żywnościowe i przemysłowe, jak również podwyżki cen skupu żywca i mleka spowodowały znaczne zwiększenie dochodów oraz siły nabywczej ludności zarówno miast, jak i wsi. Na podstawie obserwacji zaopatrzenia w okresie pięciu miesięcy bieżącego roku w województwie rzeszowskim, mogę stwierdzić, że globalna równowaga rynkowa została zachowana, pomimo okresowych braków szeregu artykułów cieszących się szczególnym popytem ludności.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#FranciszekDąbal">Na podkreślenie zasługuje ofiarna praca organizacji handlowych, kierownictwa i zespołów pracowniczych na rzecz zaopatrzenia społeczeństwa w okresie trudnych dni grudniowych ubiegłego roku i pierwszych miesięcy roku bieżącego. Duża aktywność i operatywność kierownictwa i pracowników Ministerstwa Handlu Wewnętrznego, ofiarność działaczy i pracowników organizacji handlowych, hurtu, detalu, gastronomii, zakładów produkcyjnych, transportu i innych służb pomocniczych pozwoliły na przezwyciężenie szeregu trudności i utrzymanie ciągłości zaopatrzenia. Niewymierny wysiłek podejmowany był przez pracowników handlu z poczucia obowiązku, z nakazu chwili w odpowiedzi na apel nowego kierownictwa partii i Rządu. Było to praktyczne poparcie dla programu odnowy, było to również aktywne działanie na rzecz zaspokajania podstawowych potrzeb ludzi pracy. Warto przy okazji dzisiejszej debaty podkreślić, że był to trudny egzamin zawodowy i polityczny, za co należą się słowa uznania i podziękowania.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#FranciszekDąbal">Na rynku woj. rzeszowskiego obserwuje się wzmożony popyt na szereg towarów spożywczych, przemysłowych oraz środków do produkcji rolnej. Dokonujemy szczegółowej ewidencji i analizy tych potrzeb oraz podejmujemy wysiłek dla zabezpieczenia odpowiedniej masy towarowej. Pomimo dużego wysiłku organizacyjnego, życzliwej i bardzo operatywnej pomocy Ministerstwa Handlu Wewnętrznego, nadal nie jest utrzymana ciągłość zaopatrzenia w wiele artykułów. Do nich można zaliczyć grupę artykułów mięsnych, wyroby czekoladowe, tkaniny bawełniane i jedwabne, artykuły dziewiarskie, niektóre asortymenty obuwia, materiały budowlane, wytwory hutnicze, artykuły instalacji wodno-kanalizacyjnych i C.O., artykuły metalowe i wiele innych. Aktywne rozwiązanie tego problemu może nastąpić poprzez zwiększenie krajowej produkcji i dostaw tych artykułów na rynek, względnie dostaw z importu.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#FranciszekDąbal">Zaopatrzenie rynku jest obecnie przedmiotem szczególnego zainteresowania i pomocy ze strony wojewódzkich i terenowych władz partyjnych, rad narodowych oraz związków zawodowych. Niezależnie od roli koordynacyjnej, rady narodowe i ich prezydia dokonują systematycznej oceny pracy organizacji handlowych, stopnia zaopatrzenia rynku i operatywnie wpływają na usuwanie występujących nieprawidłowości. Szeroko wykorzystywane są uwagi i wnioski z kontroli placówek handlowych oraz ze spotkań radnych i posłów z wyborcami. Rady narodowe udzielają konkretnej pomocy organizacjom handlowym w sprawach inwestycyjnych, transportowych, w staraniach o dodatkową masę towarową, o terminowe dostawy z przemysłu i w wielu innych.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#FranciszekDąbal">Znaczną rolę w zaopatrzeniu naszego rynku spełnia przemysł terenowy, państwowy i spółdzielczy, który na ten cel przeznacza 63% produkcji ogólnej. Wprawdzie dostawy z tego przemysłu nie stanowią decydującej pozycji w zaopatrzeniu ludności, niemniej jednak są poważnym uzupełnieniem, zwłaszcza w zakresie asortymentów, których nie produkuje przemysł kluczowy, a na które istnieje społeczne zapotrzebowanie. Dotyczy to szczególnie różnego rodzaju drobnych wyrobów produkowanych w krótkich seriach i niezbędnych w codziennym życiu ludności.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#FranciszekDąbal">W wyniku analizy asortymentu produkcji przemysłu terenowego i konfrontacji z zapotrzebowaniem handlu stwierdzono, że istnieją możliwości dodatkowego uruchomienia w roku bieżącym produkcji ponad 400 nowych wyrobów wartości około 200 mln zł, z czego znaczna część już znajduje się na rynku. Są to przede wszystkim armatura i wyposażenie łazienek, sprzęt gospodarstwa domowego, artykuły metalowe dla gospodarstw rolnych, artykuły elektrotechniczne, zabawki dla dzieci i wiele innych wyrobów. Możliwości tego przemysłu nie są w pełni wykorzystane na skutek braku zaopatrzenia materiałowego i surowcowego, a często przestarzałego i wyeksploatowanego parku maszynowego. Szczególnie przemysł ten odczuwa brak wyrobów walcowanych, polistyrenu, tarcicy iglastej, tektury falistej i wielu innych wyrobów, a ponadto często otrzymuje przydziały materiałów niższej jakości.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#FranciszekDąbal">Sprawy zaopatrzenia materiałowego, jak również koordynacji produkcji z przemysłem kluczowym wymagają rozważenia. Na szczególną uwagę zasługuje obecnie rynek wiejski ze względu na swoją specyfikę i równocześnie zróżnicowaną strukturę popytu wynikającą z układu społecznego i zawodowego środowiska.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#FranciszekDąbal">W województwie rzeszowskim ponad 44% mieszkańców wsi stanowi ludność pozarolnicza. Dość szybko następuje denaturalizacja spożycia. Ożywienie produkcji rolniczej powoduje wzrost zapotrzebowania na środki produkcji i urządzenia do gospodarstw rolnych.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#FranciszekDąbal">Ogólny wzrost poziomu życia i kultury mieszkańców wsi wpływa na zmianę struktury potrzeb i równocześnie popytu na szeroki asortyment towarowy. Dlatego handel obsługujący rynek wiejski powinien uwzględniać tę jakościowo nową sytuację.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#FranciszekDąbal">Spółdzielczość zaopatrzenia i zbytu, obsługująca teren wsi, pomimo dużego wysiłku napotyka szereg trudności w realizacji wielokierunkowych zadań, jak np. niewystarczająca w stosunku do potrzeb baza sklepowa i magazynowa. Szczególne trudności występują w produkcji piekarniczej, gdzie na skutek braku mocy produkcyjnych, często wyeksploatowanych zakładów, potrzeby wsi zaspokajane są w około 70%. Baza techniczna spółdzielczości była budowana od podstaw, kosztem poważnych nakładów inwestycyjnych, niemniej jednak jej rozwój nie nadąża za bieżącymi potrzebami.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#FranciszekDąbal">Korzystne dla rolnictwa decyzje Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR i Prezydium Naczelnego Komitetu ZSL, a następnie Rządu spotkały się z aprobatą rolników oraz spowodowały na wsi duże ożywienie produkcyjne. Zwiększenie produkcji globalnej i towarowej oraz zastosowanie specjalizacji będzie wymagać odpowiedniego urządzenia gospodarstw rolnych i domowych, budowy nowych pomieszczeń inwentarskich i mieszkalnych, mechanizacji prac i instalacji wielu urządzeń.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#FranciszekDąbal">Na wsi również pozostaje, buduje się i urządza sobie życie znaczna część ludności pracującej w różnych zawodach i zakładach poza rolnictwem. To uzasadnia potrzebę dostosowania odpowiedniego asortymentu towarów do potrzeb współczesnego środowiska wiejskiego zarówno na użytek konsumpcji, jak też dla potrzeb produkcji.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#FranciszekDąbal">Obecnie można stwierdzić, że pomimo systematycznego wzrostu masy towarowej dla wsi zaopatrzenie w niektóre towary, a nawet całe grupy, jest niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#FranciszekDąbal">W województwie rzeszowskim występują braki materiałów budowlanych, a szczególnie cementu, materiałów ściennych, wytworów hutniczych, armatury instalacji wodno-kanalizacyjnych i innych. Dla złagodzenia braków nasi rolnicy w różnych zespołach produkują rocznie 125 mln jednostek ceramicznych materiałów ściennych, co stanowi ponad 25% produkcji państwowego i spółdzielczego przemysłu materiałów budowlanych w naszym województwie. Proporcjonalnie do ilości materiałów ściennych za małe są przydziały cementu, wytworów hutniczych i materiałów instalacyjnych, których, niestety, w zespołach chłopskich nie jesteśmy w stanie wyprodukować. Ponadto odczuwa się brak wielu urządzeń do tzw. małej mechanizacji w gospodarstwie rolnym, niedostateczne jest zaopatrzenie w niektóre maszyny rolnicze i artykuły do produkcji rolnej, jak np. glebogryzarki, młocarnie MZC-4A, prasy do słomy, przetrząsacze widłowe, silniki spalinowe, sieczkarnie, śrutowniki, pompy wirowe, wagi dziesiętne, a także dużo kłopotów sprawiają braki zawiasów i narożników okiennych. Te ostatnie artykuły mógłby produkować przemysł terenowy, ale nie może uzyskać przydziału odpowiedniej grubości blachy, nawet odpadowej. Można by sporządzić długą listę brakujących towarów dla potrzeb wsi i rolnictwa, chociaż należy stwierdzić, że ostatnio następuje znaczna poprawa w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#FranciszekDąbal">Doraźnego rozpatrzenia i rozwiązania wymagają sprawy transportu dostawczego dla organizacji handlu wiejskiego, którego dotkliwy brak powoduje nieterminowe dostawy takich towarów, jak: pieczywo, napoje chłodzące, wędliny, wyroby mleczarskie i inne — do rozległej sieci detalicznej tego handlu. Są to tylko niektóre wycinkowe problemy dotyczące zaopatrzenia rynku wiejskiego, które wymagają operatywnego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#FranciszekDąbal">Wysoka Izbo! Poprawa warunków socjalno-bytowych naszego społeczeństwa wiąże się ściśle z poziomem zaopatrzenia rynku wewnętrznego i dostosowaniem asortymentu towarowego do zmieniającej się struktury popytu ludności. Realizacja decyzji kierownictwa partii i Rządu w tym zakresie będzie wymagać szerokiego frontu działania ze strony organizacji handlowych, zespołów pracowniczych, przy należytym wykorzystaniu środków materialnych, inicjatywy, pomysłowości, umiejętności fachowych oraz dobrej organizacji pracy na każdym odcinku, na każdym stanowisku pracy. Musimy jeszcze więcej wsłuchiwać się w krytykę społeczną, rozeznawać potrzeby i bardziej precyzyjnie je zaspokajać, poprawiając przy tym i unowocześniając jakość usług handlowych.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#FranciszekDąbal">Na tym odpowiedzialnym i ważnym odcinku pracy nie może pozostać tylko sam handel, musi on uzyskać więcej poparcia i pomocy w rozwiązywaniu problemów ze strony rad narodowych, organizacji związkowych, szerokich rzesz samorządu spółdzielczego. Umiejętne bowiem sprzężenie w działaniu na tym odcinku czynnika społecznego i zawodowego może przynieść poważne rezultaty.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#FranciszekDąbal">Niezbędne jest także ściślejsze powiązanie handlu z całym przemysłem produkującym towary na rynek wewnętrzny. Myślę, że obecnie są warunki, aby poszerzyć asortyment produkowanych towarów nawet bez dodatkowej ilości surowca w ramach wewnętrznych układów wielkości, rozmiarów i wzorów. Gdybyśmy spróbowali wyeliminować z produkcji te wszystkie wyroby, które nie znajdują społecznego zapotrzebowania, a później w poważnych ilościach zalegają składy i magazyny, to uważam, że z tego właśnie surowca można by zwiększyć produkcję poszukiwanych towarów. Byłoby to z wielką korzyścią dla społeczeństwa i dla gospodarki narodowej, bowiem musi nas cechować oszczędność i gospodarność. Dlatego analiza potrzeb rynku nie może być prowadzona tylko przez handel, lecz powinna być prowadzona przy szerokim i ścisłym udziale przemysłu.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#FranciszekDąbal">Dużo do zrobienia pozostało również w zakresie jakości i nowoczesności produkcji. Jest faktem, że następuje tu systematyczna poprawa, ale jest również prawdą, że na rynku spotyka się jeszcze niemałą ilość towarów złej jakości i prymitywnie wykonanych, pomimo że mamy zorganizowany pion kontroli technicznej w przemyśle, a obecnie coraz szerzej organizujemy kontrolę jakości w handlu, a przecież ta działalność niemało kosztuje gospodarkę narodową.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#FranciszekDąbal">Produkcja złej jakości towarów stanowi margines ogólnej produkcji. Czy ta opinia musi obciążać całe załogi i zakłady dobrze produkujące, czy samego przemysłu nie stać na załatwienie tej sprawy, właśnie obecnie, w tej nowej atmosferze pracy? Musimy wzbudzić zaufanie do jakości produkcji naszego przemysłu oraz wzajemne zaufanie handlu do przemysłu i odwrotnie. Natomiast zła jakość powinna osobiście obciążać tego, który taki produkt wytworzył — obojętnie, gdzie ta zła jakość zostanie ujawniona.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#FranciszekDąbal">Jest obecnie korzystny klimat polityczny, a także duże ożywienie społeczne tak bardzo sprzyjające procesom odnowy, porządkowaniu naszej gospodarki, usuwaniu występujących nieprawidłowości. Te warunki również trzeba wykorzystać do dalszej pracy handlu i przemysłu, w służbie społeczeństwa i nie tylko w zakresie pokrycia siły nabywczej ludności w globalnych wielkościach towarów, ale również trzeba będzie znaleźć rozwiązanie dla utrzymania równowagi odcinkowej, asortymentowej. Na takie konkretne rozwiązania oczekuje nasze społeczeństwo — ludność miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DyzmaGałaj">Obecnie zabierze głos poseł Edward Kwiatkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#EdwardKwiatkowski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Do zadań mających szczególnie doniosłe znaczenie w obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju należą między innymi dwa kompleksy problemów, których rozwiązaniu poświęcamy w ostatnich miesiącach niesłabnącą uwagę.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#EdwardKwiatkowski">Pierwszy z nich dotyczy nadrzędnego celu, jakim jest coraz pełniejsze, coraz równomierniejsze i coraz bardziej dostosowane do faktycznych wymagań obywateli zaspokajanie różnorodnych potrzeb materialnych naszego społeczeństwa. Wyrazem dążenia do tego celu, a zarazem warunkiem powodzenia naszych zamierzeń jest troska o zapewnienie równowagi rynkowej. W równowadze tej odzwierciedla się stopień zharmonizowania działalności gospodarczej z oczekiwaniami milionów ludzi pracy. Każde zakłócenie równowagi rynkowej — obojętnie czy w układzie branżowym czy też w przekroju terytorialnym — wymaga zdecydowanego przeciwdziałania, ponieważ doświadczenie nauczyło nas, że zaniedbywanie nawet wycinkowych dysproporcji rzutuje na ogólną sytuację rynkową, na sytuację całej gospodarki. Wynika stąd zwiększona odpowiedzialność handlu i jego zwiększona rola w kształtowaniu prawidłowych proporcji między podażą a popytem, zwłaszcza na tych odcinkach, gdzie od dłuższego czasu obserwowaliśmy narastanie znacznych dysproporcji.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#EdwardKwiatkowski">Drugim szczególnie aktualnym kompleksem problemów, których wagę docenia całe społeczeństwo, jest sprawa podnoszenia efektywności produkcji naszego rolnictwa. Osiągnięcie słusznych celów, określonych kierunkowymi decyzjami władz naczelnych Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i aprobowanych przez Wysoką Izbę, uzależnione jest obecnie w znacznej mierze od usprawniania systemu zaopatrzenia wsi w materiały, sprzęt i towary codziennego użytku, a więc od tworzenia bodźców zachęcających rolników do zwiększania towarowości ich gospodarstw, uzależnione jest także od tworzenia warunków sprzyjających zmniejszaniu nakładu pracy i ograniczaniu strat czasu rolników.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#EdwardKwiatkowski">Powodzenie tak ważnego dla całego kraju zamierzenia zależeć będzie również od doskonalenia systemu skupu płodów rolnych, stałego jego ulepszania i usprawniania dla pełnego wykorzystania możliwych do uruchomienia rezerw produkcyjnych rolnictwa, na które czeka rynek.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#EdwardKwiatkowski">Także więc i w tej dziedzinie — w dziedzinie zadań rozwoju rolnictwa, które posiada niezaprzeczalne znaczenie na tle całokształtu rynkowej sytuacji naszego państwa, ujawnia się istotna rola handlu. Ma on wszelkie dane, by w sposób aktywny i organizatorski wpłynąć na postępy gospodarki rolno-hodowlanej i na lepsze zaopatrzenie.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#EdwardKwiatkowski">Poruszając dwa przedstawione wyżej kompleksy problemów, w których rozwiązaniu uczestniczy i uczestniczyć będzie coraz intensywniej nasz handel, pragnę skierować uwagę obywateli posłów na fakt, że zarówno zadanie wyrównywania dysproporcji w zaopatrzeniu ludności, jak i zadanie aktywnego oddziaływania na wzrost towarowości produkcji rolnictwa wiążą się bezpośrednio ze sprawą aktywizacji małych miast.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#EdwardKwiatkowski">Zagadnieniu temu Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego przypisuje od wielu lat szczególne znaczenie. Zyskuje ono obecnie dodatkowo na aktualności — w świetle podstawowych zadań, jakie przed całym społeczeństwem stawia narodowy plan gospodarczy, plan harmonijnego, dynamicznego rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#EdwardKwiatkowski">Obywatele Posłowie! Małe miasta i osiedla, obsługujące bezpośrednio zaplecze rolnicze w zakresie handlu i usług, dysponują najkorzystniejszymi warunkami koncentrowania w nich podstawowej sieci placówek wyspecjalizowanych, a tym samym dobrze zaopatrzonych. Funkcji tych nie jest w stanie spełniać sieć sklepów wiejskich, ze względu na znaczne rozproszenie i z reguły małą powierzchnię sprzedażową, która w praktyce poważnie ogranicza asortyment oferowanych rolnikom towarów i świadczeń usługowych. Funkcji tych nie mogą realizować również duże ośrodki miejskie oddalone od rolniczego zaplecza, a tym samym stwarzające dodatkowe problemy straty czasu potrzebnego na dojazd — czasu niezbędnego i potrzebnego na wsi dla pracy produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#EdwardKwiatkowski">Intensywniejszy niż dotychczas rozwój handlu i usług w małych ośrodkach miejskich i osiedlach jest w obecnych warunkach rozwiązaniem najbardziej uzasadnionym ekonomicznie, może mieć również duże znaczenie dla aktywizacji gospodarczej i zatrudnienia w tych miasteczkach.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#EdwardKwiatkowski">Wzrost standardu życiowego i zdolności nabywczych ludności wiejskiej jest procesem trwałym, odznaczającym się znaczną dynamiką. Dlatego też Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego uważa opracowanie programu koncentracji placówek handlowo-usługowych w małych miastach, a następnie realizowanie tej koncepcji w ramach narodowego planu gospodarczego — za zadanie o dużym znaczeniu. Chodzi tutaj o stworzenie warunków poprawy zaopatrzenia rzesz klientów zamieszkujących rolnicze regiony i tysiące małych miejscowości w towary odpowiadające specyficznym potrzebom ludności wsi i miasteczek.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#EdwardKwiatkowski">Chodzi tu także o skuteczniejsze dostosowanie mechanizmu pracy handlu i usług do swoistych warunków wynikających z sezonowości pracy i specyficznego rozkładu czasu pracy w rolnictwie, jak również dostosowanie do swoistych potrzeb wyrażających się między innymi w zwiększonym popycie na niektóre rodzaje odzieży i obuwia, materiałów i narzędzi, sprzętu gospodarstwa domowego i artykułów przemysłowych, a także usług niezbędnych dla gospodarstw wiejskich i środowisk małomiasteczkowych.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#EdwardKwiatkowski">Ranga problemu wyraża się liczbą kilkunastu milionów obywateli zamieszkałych na wsi i w małych ośrodkach miejskich.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#EdwardKwiatkowski">Nie ulega wątpliwości, że rozwiązanie tego problemu nakłada na handel obowiązek poszukiwania nowych metod i form pracy oraz nowych koncepcji działania. Przykładowo wymienić tu można kwestię takiego doskonalenia współpracy handlu z przemysłem, która gwarantowałaby dostawy na rynek wiejski wyrobów o znaczniejszej trwałości, uwzględniając również gusty oraz obiektywne wymogi klientów spędzających znaczną część dnia w polu, nierzadko w deszczu i w błocie. Dotyczy to obuwia, konfekcji, a również i przedmiotów osobistego użytku.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#EdwardKwiatkowski">Zadań handlu w małych miastach nie da się sprowadzić jedynie do nadążania za istniejącymi już potrzebami. Poszczególne piony handlowe powinny zwiększyć wysiłek w kształtowaniu nowych potrzeb, zwłaszcza w tych dziedzinach, które rzutują na standard kultury wsi, na poziom produkcji rolnej, na samą strukturę spożycia tej ludności.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#EdwardKwiatkowski">Od resortu handlu wewnętrznego, poszczególnych pionów handlu i ogółu pracowników obrotu towarowego należy oczekiwać nowych aktywnych form sprzedaży, lepszej informacji o artykułach wprowadzanych na rynek, szczególnie gospodarstwa domowego. Mieć to będzie duże znaczenie w kształtowaniu gustów i wiedzy nabywców. Pożądane jest między innymi poszukiwanie sposobów przedłużania godzin pracy placówek handlowych w okresie szczególnego nasilenia prac polowych, w sezonie turystycznym, jak również wykorzystywania możliwości dowozu niektórych artykułów do punktów koncentracji ruchu wycieczkowego, jak również do rolników zaabsorbowanych pilnymi pracami w polu. Więcej uwagi tym sprawom powinni poświęcić kierownicy wydziałów handlu i rady narodowe.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#EdwardKwiatkowski">Rozwijanie sieci handlu detalicznego, skupu oraz placówek usługowych wymagać będzie kompleksowego rozwiązywania wielu jeszcze zaniedbanych problemów. I tak na przykład w zakresie budownictwa placówek handlowych, usługowych i magazynowych należy poświęcić więcej troski prawidłowemu ich wyposażeniu, przy rezygnacji z niektórych elementów nieraz kosztownego wystroju. Więcej uwagi trzeba poświęcić — szczególnie w handlu wiejskim — ilości i jakości urządzeń mechanicznych do rozładunku nawozów sztucznych, wapna, materiałów budowlanych, ciężkiego żelaza zbrojeniowego.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#EdwardKwiatkowski">Wprowadzenie w szerszym zakresie postępu technicznego do placówek handlowych oraz stopniowa modernizacja tych placówek jest konieczna.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#EdwardKwiatkowski">Do rozmiarów powszechnej bolączki urosły słabości transportowe. Transport organizacji handlowych, szczególnie spółdzielczości wiejskiej, jest tym ogniwem, które niejednokrotnie nie pozwala wykorzystać wszystkich możliwości zaopatrzenia ludności.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#EdwardKwiatkowski">Uważam, że przemysł powinien podjąć produkcję specjalistycznego taboru samochodowego dla potrzeb handlu wewnętrznego. Przerabianie już wyprodukowanych samochodów przez jednostki handlu i przystosowywanie ich do przewozu towarów, np. chleba, powoduje bardzo wysokie koszty i zupełnie zbędnie obciąża warsztaty naprawcze.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#EdwardKwiatkowski">Baczniejszą niż dotychczas uwagę należy też zwrócić na trudne warunki pracy personelu handlowego w mniejszych miejscowościach i na wsi. Niedostateczna ilość sprzętu technicznego, zły stan wielu jeszcze placówek oraz zaplecza magazynowego, brak urządzeń socjalnych — wszystko to wpływa na stosunkowo większe, w porównaniu z sytuacją w dużych miastach, obciążenie pracowników. W omawianych warunkach tym większego znaczenia nabiera potrzeba usuwania niektórych antybodźców zniechęcających do pracy w handlu. Dotyczy to m.in. obowiązującego systemu odpowiedzialności materialnej pracowników.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#EdwardKwiatkowski">Witając z zadowoleniem podejmowane przez resort handlu wewnętrznego kroki w kierunku ograniczania odpowiedzialności materialnej i zastępowania jej innymi formami skutecznie zapewniającymi bezpieczeństwo naszego wspólnego mienia, wypowiadam się za dalszym rozszerzaniem i wdrażaniem tego rodzaju rozwiązań. Upoważnia do tego ofiarność pracowników handlu, ich poczucie odpowiedzialności, a często nawet gotowość płacenia życiem bądź kalectwem za czynną obronę dobra społecznego, za obronę pieniędzy z dziennego utargu.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#EdwardKwiatkowski">Wysoki Sejmie! Poruszone przeze mnie problemy, wiążące się z aktualnymi zadaniami handlu na tle konieczności lepszego zaspokajania potrzeb ludności, wymagają systematycznego i konsekwentnego rozwiązywania w ramach możliwości stwarzanych przez środki, którymi dysponuje nasze państwo.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#EdwardKwiatkowski">W imieniu kolegów, posłów reprezentujących Stronnictwo Demokratyczne, wyrażam przekonanie, że skoncentrowanie uwagi na sprawie rozwoju handlu i usług w małych miastach przynieść może całemu społeczeństwu oraz handlowi wielorakie korzyści. Wyrażać się one będą w ekonomicznie uzasadnionej koncentracji wydatków kierowanych do centrów rolniczych mikroregionów, w rozwiązywaniu nabrzmiałych problemów zatrudnienia, zwłaszcza zaś zatrudnienia kobiet, na koniec wreszcie — w bezpośrednim oddziaływaniu na zwiększenie efektywności pracy rolników, których wydajność, podobnie jak wydajność wszystkich łudzi pracy, uzależniona jest m.in. od poziomu zaspokojenia ich potrzeb materialnych, wzrastających wraz z postępem gospodarczym kraju.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#EdwardKwiatkowski">Wysoka Izbo! Mówiłem o niektórych problemach handlu i jego pracowników z myślą o trudnych zadaniach, określonych możliwościach i środkach dla ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#EdwardKwiatkowski">Wyrażam przekonanie, że tak jak dotychczas, pracownicy handlu w swej zdecydowanej większości nadal będą ofiarnie realizować stojące przed nimi zadania, a zwrócenie większej uwagi na warunki pracy w handlu stanowić będzie dodatkowy bodziec dla intensyfikacji ich pracy, twórczej inwencji i wzrostu kultury obsługi konsumentów. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DyzmaGałaj">Obecnie zabierze głos poseł Eugenia Błajszczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EugeniaBłajszczak">Wysoki Sejmie! W wyniku podjętych przez partię i Rząd zasadniczych decyzji społecznych i ekonomicznych, o których mówił dzisiaj obywatel Minister, nastąpił w naszym kraju wzrost siły nabywczej ludności, a tym samym wzrost zakupu wszystkich towarów, szczególnie zaś artykułów żywnościowych. W tej sytuacji zapewnienie prawidłowej struktury dostaw towarów na rynek, a więc towarów, które są potrzebne i poszukiwane przez ludność — jest zadaniem najważniejszym.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EugeniaBłajszczak">Można stwierdzić, że uczyniono już poważny wysiłek, aby sprostać temu zadaniu. Trzeba jednak zaznaczyć, że chyba raczej pod względem ilości towarów sytuację można by uznać za zadowalającą, natomiast jakość niektórych towarów oraz ich asortyment nie zaspokajają niekiedy potrzeb konsumentów, ponieważ w tym zakresie występują jeszcze często poważne braki.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#EugeniaBłajszczak">Wydaje się zatem chyba słuszna podjęta w moim wystąpieniu próba naświetlenia warunków, w jakich odbywa się zaopatrzenie rynku w artykuły spożywcze, a szczególnie w mięso i przetwory mięsne. W tej bowiem dziedzinie naszego życia gospodarczego występuje niejednokrotnie brak koordynacji działania poszczególnych placówek odpowiedzialnych za prawidłowe dostawy mięsa i wędlin na rynek krajowy. Droga, jaką przebywa danie mięsne zanim dotrze na talerz konsumenta, nie zawsze chyba jeszcze jest drogą najkrótszą i pozbawioną różnych nieprzewidzianych zakłóceń. Należałoby zatem przyjrzeć się przez chwilę, jaki przebieg mają dostawy żywca z punktów skupu do rzeźni, a stamtąd już jako mięso do sklepów i placówek zbiorowego żywienia.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#EugeniaBłajszczak">Pragnęłabym omówić sprawy dotyczące zaopatrzenia tzw. terenów zielonych w niektóre towary. Tereny te są zamieszkiwane nie tylko przez rolników, ale również przez wielu robotników dojeżdżających do różnych zakładów pracy. Posłużę się zatem spostrzeżeniami z okręgu wyborczego nr 48, który mam zaszczyt reprezentować w Sejmie. Są to trzy powiaty i miasta: Piotrków Trybunalski, Radomsko i Pajęczno. Otóż niejednokrotnie podczas spotkań z wyborcami dowiadywałam się, że akcja skupu żywca nie zawsze przebiega sprawnie, że dostawy zwierząt rzeźnych przeciągają się nadmiernie, co nie pozostaje bez wpływu na jakość mięsa. Zdarza się też czasem niepożądany przez dostawcę ubytek na wadze zwierząt rzeźnych, przetrzymywanych zbyt długo w punktach skupu, a następnie w rzeźniach.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#EugeniaBłajszczak">W zakresie gospodarki zakupionym żywcem czyni się wprawdzie już wiele, szczególnie, jeśli chodzi o zabezpieczenie miejsc, gdzie odbywa się skup tego żywca, ale niełatwo jest odrobić duże zaniedbania w tej dziedzinie, niełatwo też jest zmienić pewne nabyte już w tym zakresie przyzwyczajenia.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#EugeniaBłajszczak">Powtórzę przeto może jeszcze raz, że budzą nadal niepokój następujące zjawiska: przeciągający się skup zwierząt, trwający niekiedy po kilkanaście godzin. Brak jest bowiem odpowiedniej liczby ludzi, szczególnie klasyfikatorów na spędach. Następnie kilkudniowe przetrzymywanie żywca na punktach skupu, transport żywca do rzeźni oddalonych o dziesiątki kilometrów, a potem przerzut mięsa z powrotem do tych rejonów, w których żywiec został zakupiony. To wszystko powoduje poważne ubytki na wadze i znacznie pogarsza jakość mięsa. Można nieraz zobaczyć w sklepach, jakie to mięso czy wędlinę otrzymuje konsument, szczególnie podczas panujących upałów.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#EugeniaBłajszczak">Nie od rzeczy będzie również wspomnieć, że kolejnym, częstym jeszcze mankamentem, który można zaobserwować w punktach skupu, jest marnotrawstwo cennego czasu rolnika, który czekać musi nieraz godzinami na załatwienie dostawy żywca. Ponadto bywa czasem i tak, że nie wszystkie punkty skupu działają sprawnie, a przecież ich sprawność będzie konieczna w najbliższej przyszłości przy zwiększonych dostawach żywca.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#EugeniaBłajszczak">Słyszy się także niekiedy od rolników, że nie zawsze klasyfikowanie zwierząt rzeźnych w punktach skupu jest prawidłowe.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#EugeniaBłajszczak">Wydano już wiele słusznych decyzji dotyczących działalności punktów skupu, a ostatnio wydana uchwała Rady Ministrów zobowiązała gminne spółdzielnie, przemysł mięsny, Ministerstwo Przemysłu Spożywczego i Skupu oraz rady narodowe do uporządkowania punktów skupu w całym kraju. Ustalono konkretne terminy, w których należy dokonać remontów i usprawnień w punktach skupu tak, aby rolnicy byli w przyszłości sprawnie, szybko i rzetelnie obsługiwani. Należy przypuszczać, że w wyniku podjętych postanowień usprawni się skup zwierząt rzeźnych na rynku krajowym i będzie można łatwiej usunąć dotychczasowe niedokładności i niedociągnięcia w tej dziedzinie gospodarki.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#EugeniaBłajszczak">Warto byłoby jeszcze zaakcentować potrzebę przeanalizowania praktykowanej do tej pory metody przewożenia żywca lub też gotowych wyrobów mięsnych na dużych odległościach w kraju, co nie tylko obciąża transport, ale niejednokrotnie przyczynia się do obniżenia wartości dostarczonego mięsa i jego przetworów.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#EugeniaBłajszczak">Dbałość o dobrą jakość oraz o wystarczającą ilość mięsa dostarczanego na rynek powinna leżeć u podstaw podejmowanych decyzji przez Ministerstwo Przemysłu Spożywczego i Skupu. Jest to problem pierwszorzędnej wagi i niewątpliwie znajdzie właściwe rozwiązanie. Realizacja uchwał VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyraża się bowiem w dążeniu kierownictwa partii i Rządu do przyspieszenia tempa poprawy warunków bytowych całej ludności w Polsce w oparciu o przyspieszony rozwój produkcji rolnej w ogóle, a produkcji hodowlanej w szczególności. Warto przytoczyć tutaj kilka liczb, które będą wyrażały uzasadnienie kroków, które powinny spowodować wzrost produkcji w naszym kraju. Otóż, jak powiedział na konferencji wojewódzkiej PZPR w Szczecinie Premier Piotr Jaroszewicz:</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#EugeniaBłajszczak">„Po przywróceniu poprzednich cen żywności zapotrzebowanie na te artykuły wzrosła znacznie, bo prawie o około 11%. Dostawy mięsa na rynek będą o około 7% wyższe niż w roku 1970, podczas gdy w ostatnich latach wzrastały one z roku na rok tylko o 2–3%. Powinno to w zasadzie zapewnić ciągłość zaopatrzenia przede wszystkim ośrodków miejskich i robotniczych”.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#EugeniaBłajszczak">Konieczność rozwoju produkcji rolnej w Polsce jest podyktowana jeszcze i tym, że zakłada się, iż w ciągu najbliższych 4 lat, a zatem w okresie do 1975 roku, spożycie podstawowych produktów rolnych, a więc głównie mięsa i przetworów mięsnych, ma powiększyć się o prawie 10 kg na osobę, to jest do ponad 60 kg na osobę. Sprostanie temu zapotrzebowaniu w zakresie spożycia mięsa i przetworów mięsnych wymaga zwiększenia pogłowia tylko trzody chlewnej z 13,5 mln sztuk do około 17 mln sztuk w roku 1975. Podobne proporcje odnoszą się także do planowanego wzrostu pogłowia bydła.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#EugeniaBłajszczak">Stąd też nasuwa się taki wniosek, że przyspieszeniu produkcji zwierzęcej, jak i intensyfikacji produkcji roślinnej, zwłaszcza zbóż i pasz, powinno towarzyszyć zwiększenie dostaw dla rolnictwa pasz treściwych oraz dostaw węgla. Podjęte już postanowienia wyrażają się w następujących danych: dostawy pasz treściwych wzrosną o 150 tys. ton, a węgla o 250 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#EugeniaBłajszczak">Odnośnie do podanych powyżej liczb, warto nawiązać do istniejącej niedawno w rolnictwie sytuacji, którą, jeśli chodzi o dostawy węgla dla rolników, można delikatnie określić jako paradoksalną. No, bo jakże to inaczej można sformułować, jeśli w poprzednich latach ustawicznie słyszeliśmy my, posłowie, podczas spotkań z wyborcami rolnikami, ich utyskiwania — i chyba nie pozbawione słuszności — że ich dążenia do zwiększania produkcji hodowlanej paraliżują, a nieraz wprost uniemożliwiają, nazbyt skromne przydziały węgla, trudności przy jego zakupie, a niejednokrotnie, niestety, zła jego jakość. W takich warunkach, kiedy niejeden rolnik nie miał możności zdobycia opału dla potrzeb hodowlanych, nie mogło, rzecz oczywista, być mowy o tym, że każdy rolnik będzie się przyczyniał do zwiększenia dostaw żywca na rynek krajowy.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#EugeniaBłajszczak">Wprawdzie po zwiększeniu dostaw węgla dla wsi o wspomniane powyżej 250 tysięcy ton, sytuacja uległa poprawie, ale nie w takim stopniu, aby zostały zaspokojone potrzeby wsi. W województwie łódzkim, które znane jest z tego, że posiada najniższy w skali krajowej procent lasów, a więc drewna na opał jest mało, nie ma także pokładów torfu — ludność, szczególnie wiejska, musi być zaopatrywana w węgiel. Wiąże się to bowiem w sposób oczywisty ze wzrostem hodowli trzody chlewnej. Bez dostatecznej ilości opału, w tym wypadku węgla, rolnik nie zwiększy liczby trzody chlewnej nawet wtedy, gdy będą istniały inne dogodne warunki.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#EugeniaBłajszczak">Rolnicy, to prawda, już otrzymują węgiel ze zwiększonej nareszcie puli, ale nie mogą nabyć go w takiej ilości, aby zamiar zwiększenia produkcji zwierzęcej mógł zostać zrealizowany, w jak najbardziej korzystnym terminie. Dlatego też należy mniemać, że problem przydziału węgla dla wsi powinien być jeszcze raz bardzo wnikliwie rozpatrzony przez odpowiednie czynniki i że decyzje w tej sprawie powinny zmierzać w kierunku przyjścia z pomocą rolnikom w ich jakże słusznym i bardzo korzystnym dla gospodarki narodowej dążeniu do zwiększenia pogłowia bydła i trzody chlewnej. W tym zakresie zarysowują się nader korzystne możliwości, tylko należy im wyjść naprzeciw przez odpowiednie postanowienia i decyzje.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#EugeniaBłajszczak">Nasuwa się tutaj od razu konieczność wyjaśnienia, że nie należy obawiać się, iż rolnicy zaczną magazynować węgiel, bo na pewno każdy z nich będzie się starał przede wszystkim o to, żeby miał odpowiednią ilość węgla dla potrzeb swojego gospodarstwa. Od stabilizacji najniezbędniejszych warunków do hodowli, jakimi są dostawy węgla i pasz treściwych — zależy konsekwentne zwiększanie hodowli, a co za tym idzie zwiększanie dostaw mięsa i wędlin na rynek krajowy. W aspekcie przeto tej sprawy postanowienie zwiększenia zarówno dostaw pasz treściwych, jak i węgla dla rolnictwa — o czym wspomniał w informacji złożonej na IX Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Prezes Rady Ministrów, Piotr Jaroszewicz — jest wyraźnym dowodem dążenia Rządu do poprawy warunków sprzyjających zwiększonej produkcji rolnej i hodowlanej na wsi.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#EugeniaBłajszczak">Wspomniałam o niektórych najważniejszych problemach wiążących się z rozwojem rolnictwa i warunkujących jego prawidłowe działanie. Nie od rzeczy będzie tu jeszcze zasygnalizować, że do podstawowych elementów właściwego rozwoju hodowli w naszym kraju należy również zaliczyć odpowiednie zaopatrzenie wsi w materiały budowlane, które są potrzebne do przeprowadzania remontów budynków gospodarskich. Nie jest żadną przesadą twierdzenie, że podwyższenie cen skupu żywca powoduje znaczne ożywienie zainteresowania rolników w zwiększeniu hodowli. Poważnym jednak hamulcem w bardzo wielu gospodarstwach, o czym zresztą rolnicy mówią na każdym spotkaniu, jest występujący brak pomieszczeń inwentarskich lub zły stan budynków dotychczas przez rolników używanych. Dlatego też zaznacza się duża aktywność rolników w dążeniu do rozbudowy tych pomieszczeń. Rolnicy w tym celu wykorzystują wszystkie możliwe rezerwy, ale jeżeli chodzi o materiały budowlane, to tych rezerw i możliwości nie ma na wsi za dużo, dlatego sprawa zwiększenia dostaw materiałów budowlanych dla wsi ma ogromne znaczenie dla wzrostu hodowli.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#EugeniaBłajszczak">Również, chociaż wiele się o tym mówi, nie ulega zasadniczej poprawie zaopatrzenie rolników w odpowiednią dokumentację dla budownictwa wiejskiego. Obowiązujące zestawy dokumentacji budowlanej dla potrzeb rolnictwa, znajdujące się w radach narodowych są bardzo ubogie i nie zaspokajają potrzeb w tym zakresie. W tej dziedzinie jest jeszcze wiele do zrobienia i nasuwa się konieczność podjęcia przez odpowiednie czynniki decyzji wprowadzenia takich przepisów, które by okazały się korzystne dla rolników. Warunki klimatyczne w Polsce sprawiają, że rolnicy muszą troszczyć się o zapewnienie pomieszczeń dla inwentarza żywego, szczególnie w miesiącach późnej jesieni i zimy. Główną przeszkodę w realizacji zamierzonych remontów budynków gospodarskich, bądź w wybudowaniu nowych, stanowi brak w wydziałach architektury rad narodowych obowiązujących zestawów dokumentacji budowlanej lub też zbyt mały wybór gotowych projektów.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#EugeniaBłajszczak">Ujednolicenie przepisów w tym względzie oraz zapewnienie gotowych materiałów budowlanych byłoby też jednym z czynników, który wpłynąłby na dalszy prawidłowy rozwój produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#EugeniaBłajszczak">Wysoki Sejmie! Reasumując powyżej przeze mnie poruszone sprawy, chciałabym podkreślić, że tematyka dzisiejszego posiedzenia Sejmu, dotycząca tak bardzo istotnego i obchodzącego każdego z nas zagadnienia zaopatrzenia rynku, jest dowodem ciągłej troski władz partyjnych i rządowych o warunki bytowe wszystkich obywateli i zamiaru przeprowadzenia daleko idących zmian i usprawnień, których realizacja przyczyni się niewątpliwie już w najbliższym czasie do poprawy warunków życia w Polsce.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DyzmaGałaj">Proszę Sekretarza Posłankę Zytę Borkowską o ogłoszenie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZytaBorkowska">Podaję do wiadomości, że wspólne posiedzenie Komisji Handlu Zagranicznego oraz Przemysłu Lekkiego, Rzemiosła i Spółdzielczości Pracy odbędzie się bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu — w sali nr 67 w Domu Poselskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#DyzmaGałaj">Zarządzam 20-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 17 min. 10 do godz. 17 min. 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaSkibniewska">Wznawiamy obrady. Głos zabierze poseł Edmund Pędziwiatr.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EdmundPędziwiatr">Wysoki Sejmie! W swoim wystąpieniu pragnę zająć się bazą magazynową. Baza magazynowa, jaką aktualnie dysponuje handel hurtowy i detaliczny w województwie katowickim, jest wysoce niedostateczna dla potrzeb obrotu towarowego pod względem ilościowym, jak i jakościowym.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#EdmundPędziwiatr">W latach 1966–1970 uzyskano w ramach limitów inwestycyjnych efekt rzeczowy w liczbie 182 549 m2 powierzchni użytkowej magazynów o łącznej wartości 351,4 mln zł. Pomimo to obecna powierzchnia magazynów i ich stan — jak już wspomniałem — nie zabezpieczają odpowiedniego składowania masy towarowej w przedsiębiorstwach hurtowych i detalicznych. Z przeprowadzonej analizy wynika, że niedobór powierzchni użytkowej magazynów według stanu na 31 grudnia 1970 r. wynosił 250 tys. m2. Jednocześnie, z uwagi na to, że istniejące magazyny poza nielicznymi nowymi obiektami, to magazyny stare o nietypowej powierzchni, ciasne, nie odpowiadające podstawowym warunkom i normom składowania — istniejący i tak już duży niedobór zwiększy się jeszcze o powierzchnię przeznaczoną do wykruszenia. Jak mi wiadomo, z założeń projektu planu pięcioletniego wynika, że wielkość przyrostu powierzchni magazynów hurtu i detalu w latach 1971–1975 tylko w nieznacznym stopniu przyczyni się do zmniejszenia istniejącego niedoboru. W związku z taką sytuacją zachodzi niezbędna potrzeba zapewnienia większego przyrostu powierzchni magazynowej w latach 1971–1975 chociażby dla najpilniej potrzebujących przedsiębiorstw hurtowych i hurtowo-detalicznych, jak: Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Hurtu Spożywczego w Katowicach, Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Hurtu Artykułami Gospodarstwa Domowego „Arged” w Chorzowie, Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Meblami w Bytomiu oraz Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Opałem i Materiałami Budowlanymi w Bytomiu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#EdmundPędziwiatr">W związku z tym pragnąłbym usłyszeć od towarzysza Ministra, jak będzie rozwiązany w najbliższych latach ten palący problem.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#EdmundPędziwiatr">Pragnąłbym przy tym zaznaczyć, że Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Hurtu Spożywczego w Katowicach ma opracowane założenia techniczno-ekonomiczne do projektowanej bazy magazynowej w Bytomiu, które zatwierdzone zostały przez KOPI Ministerstwa Handlu Wewnętrznego w dniu 22 maja 1969 roku. Ze względu na to, że w hurtowni w Będzinie stwierdzono pilniejszą potrzebę wybudowania bazy magazynowej, dlatego budowę magazynów w Bytomiu przełożono na czas nieokreślony.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#EdmundPędziwiatr">Hurtownia w Chorzowie ma opracowaną i zatwierdzoną dokumentację, zapewnione wykonawstwo oraz 4 komplety prefabrykatów na budowę tych magazynów. Prefabrykaty te z braku pomieszczeń składowane są od roku 1969 na wolnym powietrzu i tym samym narażone są na wpływy warunków atmosferycznych. Dalsze ich niezagospodarowanie pociągnąć może za sobą duże straty materialne. Chociażby z tych względów budowa magazynów w Katowicach i Mikołowie jest konieczna tym bardziej, że mają nastąpić wyburzenia istniejących magazynów, co wynika z rozbudowy miast. Prezydia rad narodowych nie mogą zapewnić zastępczych magazynów. Natomiast hurtownie w Mysłowicach i Tarnowskich Górach mają pomieszczenia magazynowe nie przystosowane do składowania artykułów spożywczych.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#EdmundPędziwiatr">Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Hurtu Artykułami Gospodarstwa Domowego „ARGED” w Chorzowie zajmuje obiekty o łącznej powierzchni składowej 25,2 tys. m2 z tym, że z tego jedynie 11,2 tys. m2 odpowiada wymogom składowania. Pozostała część magazynów znajduje się w obiektach nie nadających się do tego celu z powodu zagrożenia pożarowego i złego stanu technicznego. Potwierdzeniem powyższego są nakazy likwidacyjne władz terenowych — Komendy Straży Pożarnych, władz architektonicznych i prokuratorskich. Rzeczywisty niedobór powierzchni magazynowo-składowej wynosi 28,4 tys. m2. Jeśli nawet nastąpi wybudowanie w bieżącej 5-latce magazynów w Katowicach o powierzchni składowej 4.900 m2 oraz w Częstochowie o powierzchni składowej 2.600 m2, to tylko w nieznacznym stopniu wpłynie na poprawę sytuacji. Z tych też przyczyn dla zaspokojenia pełnych potrzeb składowych konieczne jest wybudowanie dodatkowo proponowanych magazynów.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#EdmundPędziwiatr">Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Meblami w Bytomiu w swym projekcie planu na lata 1971–1975 ma jedynie limit na budowę małych magazynów i pawilonów meblowych o wartości kosztorysowej około 1,5 mln zł. Spowoduje to rozproszenie i tak już szczupłych limitów bez większego efektu ekonomicznego. Uważam za konieczne wybudowane 4 dużych obiektów handlowo-magazynowych, w których oprócz powierzchni handlowej i magazynowej znajdą się także pomieszczenia dla agencji PKO i ORS oraz pomieszczenia noclegowe dla przyjezdnych klientów. Realizacja budów i oddawanie ich do użytku mogłyby następować etapami, w zależności od wielkości posiadanych limitów. Jestem poinformowany przez władze miejskie, że w latach 1971–1973 ulec mają likwidacji istniejące składy opału i materiałów budowlanych, usytuowane w śródmieściach miast Częstochowy, Gliwic, Będzina i Sosnowca.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#EdmundPędziwiatr">Obecna sytuacja w poszczególnych miastach przedstawia się następująco:</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#EdmundPędziwiatr">1. Miasto Częstochowa. W związku z planowaną rozbudową miasta Częstochowy, na którą szczególny wpływ wywiera rozbudowa kombinatu hutniczego im. B. Bieruta, miasto osiągnie w 1975 r. — 205 tys. mieszkańców, a docelowo w 1985 r. 250 tys. mieszkańców. W tej sytuacji zachodzi konieczność budowy urządzeń towarzyszących, zapewniających właściwe zaopatrzenie ludności w artykuły pierwszej potrzeby, co wiąże się ściśle z budową nowych baz magazynowo-składowych.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#EdmundPędziwiatr">W najbliższym okresie ulegną też likwidacji magazyny znajdujące się w śródmieściu Częstochowy, takie jak:</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#EdmundPędziwiatr">— magazyny Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Opałem i Materiałami Budowlanymi — oddział w Częstochowie;</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#EdmundPędziwiatr">— Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Hurtu Artykułami Domowymi „Arged” — hurtownia w Częstochowie;</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#EdmundPędziwiatr">— Centrali Rybnej — hurtownia w Częstochowie;</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#EdmundPędziwiatr">— magazyny Przedsiębiorstwa Warzywa-Owoce.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#EdmundPędziwiatr">Dla budowy wymienionych magazynów miasto posiada lokalizację w dzielnicy przemysłowo-składowej Bór II. W tej sytuacji przedsiębiorstwa są w trakcie opracowania założeń techniczno-ekonomicznych oraz ujęte są w programie budowy urządzeń wspólnych.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#EdmundPędziwiatr">2. Miasto Gliwice. Decyzją Prezydium MRN w Gliwicach z dnia 13. XII. 1968 r. przedsiębiorstwo zostało powiadomione o konieczności likwidacji w latach 1971–1973 składów opałowych zlokalizowanych w centrum miasta przy ulicy Dubois i Zwycięstwa. Jako lokalizację zastępczą wyznaczono tereny w dzielnicy przemysłowo-składowej.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#EdmundPędziwiatr">3. Miasta Będzin i Sosnowiec. Decyzjami Prezydiów MRN w Będzinie i Sosnowcu okłady opałowe zostaną zlikwidowane w związku z przebudową węzła komunikacyjnego w Będzinie oraz z planowanym budownictwem mieszkaniowym w Sosnowcu na terenie istniejącego składu.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#EdmundPędziwiatr">Na budowę wspólnego składu opałowego dla obydwu miast Prezydium MRN w Sosnowcu wyznaczyło tereny położone przy ul. Piotrkowskiej.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#EdmundPędziwiatr">Reasumując moje wystąpienie w sprawie zaplecza magazynowego handlu w województwie katowickim, ilustrowane konkretnymi przykładami, proszę, by w miarę posiadanych środków mogły być przydzielone limity zabezpieczające realizację przedstawionych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Tadeusz Myślik.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszMyślik">Obywatelko Marszałku, Wysoka Izbo! Miliony mieszkańców naszego kraju dokonując codziennych zakupów weryfikują w praktyce efektywność naszej gospodarki, wiarygodność składanych przez nas deklaracji, realność uchwalanych planów i skuteczność podejmowanych decyzji. Toteż płynące z rynku sygnały traktować musimy z najwyższą uwagą. Sygnałami takimi są tworzące się przed sklepami kolejki, praktyki sprzedawania atrakcyjnych towarów przez nieuczciwe jednostki, jak to się mówi, spod lady, w zamian za dodatkowe korzyści materialne, nierytmiczne dostawy artykułów pierwszej potrzeby, często przewlekłe remonty sklepów, nieuzasadnione zmiany branży, niestabilność personelu itd.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszMyślik">Wiadomo, że rejestrowane ciągle jeszcze braki towarowe wynikają w równej mierze z niedostatecznej produkcji rodzimego przemysłu i rolnictwa oraz ograniczonej przez nasze możliwości płatnicze wielkości importu.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#TadeuszMyślik">Otóż uważam za swój obowiązek podkreślić z uznaniem poważny wysiłek Rządu, podjęty natychmiast po przesileniu grudniowym i kontynuowany w ciągu ubiegłych 6 miesięcy, mający na celu zapewnienie wzrostu spożycia przy równoczesnym zapewnieniu równowagi rynku i stopniowym redukowaniu wspomnianych przeze mnie na wstępie braków, na tyle na ile było to możliwe zarówno poprzez rozwijanie produkcji rynkowej, jak i przez zwiększone zakupy za granicą.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#TadeuszMyślik">W imieniu Koła Poselskiego „Znak” wyrazić pragnę głęboką nadzieję, że Rząd nie ustanie w dalszych staraniach o poprawę sytuacji w dyskutowanej dziś dziedzinie. Jesteśmy wreszcie głęboko przekonani, że już niebawem dalsza poprawa zaopatrzenia rynku, zwłaszcza w artykuły spożywcze, będzie rezultatem podjętych przez Rząd kroków mających na celu intensyfikację produkcji rolnej. Ale braki występujące na rynku nie zawsze mają charakter obiektywny. Tu godzę się niemal całkowicie z moim przedmówcą posłem Korotyńskim.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#TadeuszMyślik">Braki te są niekiedy rezultatem błędnego, wynikającego z niekompetencji ludzi, rozeznania potrzeb potencjalnego nabywcy przez aparat handlu detalicznego, rezultatem niedowładu tego aparatu lub nieelastyczności producenta, wytwarzającego towary niechodliwe, zalegające następnie magazyny w postaci zapasów ponadnormatywnych. Poseł Machejek pisał niedawno, że producentom „bubli” lepiej byłoby płacić za darmo, zaoszczędzając energię i surowiec. Nad tą kategorią zjawisk chciałbym się zatrzymać nieco dłużej. Wydawało by się na przykład, że po przeprowadzeniu badań antropometrycznych odpowiednio reprezentatywnej grupy ludności, a także dysponując w tej dziedzinie z górą 25-letnim doświadczeniem, nasz handel uspołeczniony powinien zamawiać w zakładach przemysłowych i wymusić na tych zakładach dostawy odpowiednich ilości właściwych rozmiarów odzieży, bielizny osobistej czy obuwia, odpowiadających strukturze zapotrzebowania. Przecież zadośćuczynienie tej potrzebie nie wymaga wcale dodatkowych mocy produkcyjnych, dodatkowych przydziałów surowców czy dodatkowego funduszu płac. Wystarczyłoby w porę zmienić wykroje czy formy.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#TadeuszMyślik">Tymczasem okazuje się, że od wielu lat jest to dla handlu bariera nie do przebycia. Setki razy była ta sprawa poruszana w prasie i nieomal każdy z nas, obywatele posłowie, mógłby przytoczyć tu numery koszul czy butów, zwłaszcza tańszych gatunków, za którymi trzeba się nieraz dobrze uchodzić, jeżeli w ogóle się je dostanie.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#TadeuszMyślik">To samo dotyczy na przykład obuwia dziecięcego czy młodzieżowego itd. Takie niedomogi denerwują społeczeństwo najbardziej. Inne zjawisko to nienadążanie naszej produkcji za zmieniającą się modą czy wzornictwem. Była dzisiaj o tym mowa. Podkreślam, że nie chodzi o przypadki, kiedy ogranicza nas aktualny stan bazy przemysłowej czy technologia. Te braki usuwać trzeba i można na znacznie dłuższej fali. Konsument to rozumie. Chodzi o to, aby na sygnał otrzymany z handlu dokonywano elastycznej zmiany produkowanych wzorów czy modeli, przy użyciu tych samych maszyn, surowców czy barwników. Bywają w tym zakresie, i owszem, bardzo optymistyczne jaskółki. Całość problemu wymaga jednak radykalnego usprawnienia.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#TadeuszMyślik">Są przypadki, na szczęście stosunkowo rzadkie, kiedy towary, które produkowane są lub mogą być produkowane w dostatecznej ilości, do handlu detalicznego trafiają opornie, pomimo że zapotrzebowanie na nie jest duże. Dzieje się tak, kiedy marża detaliczna na te towary jest stosunkowo niska, a ze względu np. na swoją objętość i niewłaściwe opakowanie i tym podobne właściwości, są one szczególnie uciążliwe w obrocie.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#TadeuszMyślik">Bodźce materialne w postaci premii, a także obowiązek wypracowania zaplanowanej akumulacji działają tu przeciwko potrzebom rynku, przeciwko interesom konsumenta.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#TadeuszMyślik">Wysoka Izbo! Nie chciałbym, tak jak poprzednim razem, zostać znów niesłusznie posądzony przez obywatela Premiera o to, jakobym był przeciwnikiem gospodarki planowej i zwolennikiem leseferyzmu. Ale skoro już mowa o artykułach deficytowych, nie w pełni zaspokajających popyt, to przyznam, że nie zawsze rozumiem kryteria i priorytety, według jakich opracowywane są przez Ministerstwo Handlu Wewnętrznego rozdzielniki masy towarowej na poszczególne województwa, zwłaszcza jeżeli chodzi o artykuły, na które popyt jest sztywny.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#TadeuszMyślik">Jako poseł ziemi krakowskiej chciałbym też podkreślić, że rozdzielniki masy towarowej przyznawanej dla naszego regionu nie uwzględniają w dostatecznej mierze napływu na teren województwa krakowskiego i miasta Krakowa znacznej liczby turystów krajowych i zagranicznych, co w rezultacie poważnie zwiększa w sezonach turystycznych, letnim i zimowym, zapotrzebowanie, a zwłaszcza na artykuły pierwszej potrzeby. O wzroście siły nabywczej ludności stałej i napływowej w regionie we wspomnianych okresach świadczy wymownie rejestrowany częściowo przez PKO transfer pieniędzy spoza regionu. Tymczasem np. w roku 1970 — na skutek zmniejszonych w stosunku do planu przydziałów masy mięsnej — procent wykonania owego planu w woj. krakowskim był niższy od średniego wykonania w kraju i wyniósł 97,7% w stosunku do 98,6%. Rozumiemy trudności występujące w bilansowaniu masy towarowej w zakresie artykułów deficytowych. Dopóki jednak nie przezwyciężymy tych trudności, chciałbym apelować z tej wysokiej trybuny o sprawiedliwy podział niedostatków.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#TadeuszMyślik">Drugą grupą problemów, jakimi pragnę się zająć, są problemy handlu wiejskiego. W kwietniu br. Wysoka Izba jednomyślnie zaaprobowała propozycje Rządu, mające na celu realizację wytycznych kierownictwa Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, zmierzające do wszechstronnego rozwoju rolnictwa. Owe zamierzenia przyjęte zostały również z aprobatą i nadzieją przez całe społeczeństwo zarówno w mieście, jak i na wsi, z nadzieją, że realistycznie założony poważny rozwój polskiego rolnictwa zostanie na tej drodze osiągnięty w możliwie krótkim czasie. Ale uwzględniając tę właśnie perspektywę rozwojową, z tym większą troską popatrzyć należy na wynikające z niej poważnie zwiększające się zadania gminnych spółdzielni „Samopomoc Chłopska”, działających na wsi w dziedzinie obsługi handlowej rolnictwa i ludności wiejskiej. Ich sprawne funkcjonowanie, w nie mniejszej mierze jak rozwój kooperującego z rolnictwem przemysłu, warunkować może pomyślną realizację założonego programu rolnego. To właśnie gminne spółdzielnie dostarczyć muszą na wieś, jak najbliżej producenta rolnego, poważnie z roku na rok zwiększającą się masę środków produkcji, maszyn rolniczych, nawozów sztucznych, wapna nawozowego, materiałów budowlanych, środków ochrony roślin, paliw i drobnych narzędzi i urządzeń. Wraz z intensyfikacją produkcji rolnej i wzrostem produkcji towarowej rolnictwa, co spowodować musi zmniejszenie zdolności samozaopatrywania się wsi w artykuły pierwszej potrzeby, handel wiejski przejąć musi z czasem na siebie obowiązek zaopatrzenia wiejskiego konsumenta w niezbędne artykuły żywnościowe. Już dzisiaj obserwujemy, że ludność wiejska zaopatruje się w te artykuły masowo w sklepach miejskich, niejednokrotnie w mieście wojewódzkim, a jak to ma miejsce w powiecie chrzanowskim, nawet w sąsiednim województwie katowickim, co trudno jest uznać za właściwy model zaopatrzenia. Poważne zadania ciążą też na handlu wiejskim w zakresie zaopatrywania turystów i letników na terenach rekreacyjnych. Jeżeli wreszcie prognoza intensyfikacji rolnictwa da zamierzone wyniki, wzrośnie znacznie wagowo i przestrzennie wielkość produkcji rolnej, która będzie musiała zostać na wsi skupiona i dostarczona do zakładów przetwórczych i magazynów handlu hurtowego.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#TadeuszMyślik">Tymczasem spółdzielczość samopomocowa już dzisiaj zaledwie u progu naszych zwiększonych zadań, boryka się z bardzo poważnymi trudnościami. Wynikają one przede wszystkim z jej kilkuletniego niedoinwestowania i istniejących w tym zakresie dysproporcji, zarówno jeżeli chodzi o sieć sklepów detalicznych, jak i o ich wyposażenie w nowoczesne urządzenia, a także jeżeli chodzi o magazyny i składy — zmechanizowanie w tych magazynach prac przeładunkowych.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#TadeuszMyślik">Podam tylko jeden przykład: o ile na jeden tysiąc mieszkańców w ub. roku w Polsce przypadało 192 m2 powierzchni sklepów detalicznych w handlu wiejskim, o tyle w województwie krakowskim nie więcej jak 150 m2. W samym tylko województwie krakowskim na koniec 1970 r. brak powierzchni magazynowej w handlu wiejskim wynosił 100 tys. m2.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#TadeuszMyślik">Handel wiejski cierpi też na bardzo dotkliwy brak środków przewozu. Jest to w chwili obecnej ogniwo najsłabsze, powodujące już dzisiaj przerwy w ciągłości zaopatrzenia, nawet w tak elementarne artykuły, jak pieczywo. Trudności te szczególnie ostro występują w okresach szczytów przewozowych. Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy wymienić należy przede wszystkim — nieproporcjonalne do wzrostu wymagającej przewiezienia masy towarowej — przydziały środków transportu, brak zajezdni i zaplecza technicznego, co uniemożliwia właściwą obsługę i konserwację, przejęcie przez transport spółdzielczy w latach ubiegłych poważnych zadań przewozowych od Polskich Kolei Państwowych i wreszcie, o czym jeszcze powiem, bardzo trudna współpraca z PKP jako przewoźnikiem.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#TadeuszMyślik">Problem zapewnienia dostatecznych, sprawnych środków transportu dla handlu wiejskiego jest sprawą tak pilną, że nie waham się wnioskować, aby ewentualne rezerwy będące w dyspozycji Rządu skierowane zostały jeszcze w tym roku na doraźną poprawę sytuacji w tym zakresie. Bez takiej pomocy zapowiedziana poprawa zaopatrzenia handlu wiejskiego, dotarcie ze zwiększającą się masą towarową — o czym mówił obywatel Minister Handlu Wewnętrznego — do wszystkich sklepów detalicznych wiejskich przebiegać będzie z wielkim trudem.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#TadeuszMyślik">Jak już powiedziałem, skarży się też handel wiejski na rozmaite uciążliwości we współpracy z koleją. I to nie tylko dlatego, że zbyt pochopnie, jak się zdaje, zlikwidowano wiele do niedawna czynnych stacji towarowych, przy których spółdzielczość samopomocowa zlokalizowała niejednokrotnie swoje składy i skoncentrowano przeładunki na niektórych stacjach wybranych, ale dlatego, że te wybrane stacje nie są zupełnie przystosowane do pełnienia nowych, zwiększonych zadań.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#TadeuszMyślik">I tak np. szeregu mechanicznych urządzeń przeładunkowych, będących w posiadaniu Wojewódzkiej Spółdzielni Transportu Wiejskiego w Krakowie, nie można wykorzystać do rozładunku wagonów, gdyż na takich stacjach, jak Bochnia, Żabno, Dąbrowa Tarnowska, Szczucin, Skawina, Wadowice, Nowy Sącz, Nowy Targ, Proszowice, Andrychów, Kęty, Kalwaria, Jordanów, Wolbrom, a nawet Kraków — jak widać, niektórych wcale niemałych stacji — brak jest elektrycznej instalacji siły przystosowanej do użytku odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#TadeuszMyślik">Na wielu torach ogólnego użytku brak też jest należytego oświetlenia. Zlikwidowano szereg bocznic, co również nie przyczyniło się do usprawnienia zaopatrzenia. Pociągi wahadłowe podstawiane były niejednokrotnie nieterminowo. W powiatach Kraków, Bochnia, Brzesko, Wadowice, a zwłaszcza Nowy Targ — opóźnienia w podstawianiu wagonów dochodziły w ubiegłym roku do 12 godzin. Cały ten czas samochody i ekipy przeładunkowe wyczekiwały bezczynnie na podstawienie pociągów. Wojewódzki Związek Gminnych Spółdzielni w Krakowie skarży się ponadto, że kolej nie podstawia wagonów regularnie w ciągu wszystkich dni tygodnia, powodując często ich spiętrzenie w soboty i niedziele.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#TadeuszMyślik">Na przykład w sobotę 26 września podstawiono na stacji Nowy Targ aż 35 wagonów, 13 września, w niedzielę, na stacji Nowy Sącz — 24 wagony, 27 września, w niedzielę, na stacji w Limanowej — 37 wagonów. Przy czym kolej formalnie jest w porządku. Przepisy kolejowe przewidują, że tylko 4 dni świąteczne w roku są zwolnione od obowiązku przeładunku. Ale w sytuacji, kiedy zdolność przeładunkowa niektórych stacji wynosi 10–16 wagonów na dobę, podstawianie jednorazowo ilości dwukrotnie większej, z góry przekreśla możliwość terminowego ich rozładowania.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#TadeuszMyślik">Usprawnić należałoby wreszcie system tak zwanej przedawizacji wagonów, której, jak dotąd, albo kolej nie prowadzi wcale, albo jest ona znacznie opóźniona. Z tego powodu jedynie w I półroczu ubiegłego roku przestój samochodów w krakowskiej Wojewódzkiej Spółdzielni Transportu Wiejskiego wyniósł ponad 12 tys. godzin, a ekip prawie 8.500 godzin. To nie ja stawiam te problemy w maksymalnym wymiarze. Wszystkie przytoczone w omawianej kwestii dane uzyskałem w WZGS w Krakowie. Nie muszę podkreślać, jak bardzo zjawiska tu opisane odbiły się na zaopatrzeniu rynku.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#TadeuszMyślik">Wysoka Izbo! Kończąc, chciałbym raz jeszcze zaapelować o zwiększenie dla handlu wiejskiego — zanim stanie on wobec zwielokrotnionych zadań — przyznawanych mu nakładów inwestycyjnych, tym bardziej, że handel ten posiada niejednokrotnie wypracowane na ten cel środki własne, których nie może uruchomić oraz własne ekipy budowlane.</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#TadeuszMyślik">Przytoczyłem niektóre trudności handlu wiejskiego. Ale handel musi ze swej strony także poważnie usprawnić swoją działalność, przede wszystkim w zakresie organizacji sprzedaży i zaopatrzenia, wykorzystywania posiadanego przez siebie taboru samochodowego i innych posiadanych urządzeń. Musi dostosować lepiej niż dotąd godziny otwarcia sklepów do potrzeb wiejskiego nabywcy, zlikwidować zdarzające się tu i ówdzie samowolne zamykanie sklepów przez personel; musi zwiększyć zaopatrzenie w okresach pilnych prac polowych, zwłaszcza zaopatrzenie w napoje chłodzące także na terenach rekreacyjnych w sezonach turystycznych, gdzie turysta skazany jest na zaopatrywanie się jedynie w sklepie gminnej spółdzielni. Należy podnieść dyscyplinę i kwalifikacje pracowników, a także tam, gdzie to jest konieczne, obsadę sklepów.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#TadeuszMyślik">I jeszcze jedno: chodzi o stosowanie jednolitej taryfy odnośnie do standardu jakości, żeby taryfa ta stosowana w skupie produktów rolnych wobec producenta rolnego — stosowana była również do towarów sprzedawanych rolnikowi. Aby nabywca niezadowolony z jakości nabytego towaru, w wypadku kiedy się oferuje zbrylone nawozy sztuczne, zlasowany węgiel lub ziarno siewne o niższej od wymaganej zdolności kiełkowania — miał możność realnej obrony swoich interesów według ogólnych zasad przedstawionych tu dzisiaj przez obywatela Ministra Handlu Wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HalinaSkibniewska">Obecnie zabierze głos poseł Stanisław Ceberek.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławCeberek">Obywatelko Marszałku, Wysoka Izbo! Ostatnie decyzje KC PZPR i NK ZSL oraz Rządu mają w kwestii dotyczącej rolnictwa, jak i całej bazy produkcyjnej rolnictwa decydujące znaczenie zarówno dla rozwoju rolnictwa, jak i dla zaopatrzenia kraju w artykuły rolno-spożywcze.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławCeberek">Polepszenie zaopatrzenia kraju w artykuły mięsne i tłuszcze jest, moim zdaniem, kwestią niezbyt odległego czasu i będzie następowało w różnych terminach od jednego roku do lat trzech w zależności od asortymentu produkcji. Mówię to, mając na uwadze, że pełny rozwój bazy produkującej mięso i tłuszcze uwarunkowany jest tym, czy rolnictwo otrzyma potrzebne środki do produkcji.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StanisławCeberek">W związku z tym, że dość często spotkać się można z pytaniami, dlaczego pomimo korzystniejszych cen na artykuły rolno-spożywcze i dodatkowego importu mięsa z zagranicy nie ma pełnego zaopatrzenia ludności w mięso i masło, pragnę wyjaśnić, że niedobory w zaopatrzeniu kraju w masło oraz sporadyczne przypadki braku mleka i niektórych przetworów mlecznych wynikają w dalszym ciągu z tego powodu, że nie w pełni wykorzystano wszystkie możliwości skupu mleka. To znaczy, że nie skupowano i w dalszym ciągu z różnych powodów nie skupuje się od producentów poważnej ilości mleka i w ten sposób część mleka pozostawała i nadal pozostaje u producentów. Mleko to jest z pewnością zagospodarowane i zużyte na różne potrzeby, jednak najczęściej nie w sposób najwłaściwszy i ekonomicznie nie bardzo korzystny. Gospodarka taka doprowadza do tego, że występują wypadki, iż mleka oraz jego niektórych przetworów w pewnych rejonach i okresach było za dużo albo za mało. Nierównomierność zaopatrzenia w mleko trwa jeszcze dotychczas, a negatywny wpływ miał także fakt nieprodukowania trwałych konserw lub hermetycznie zamkniętych porcji, np. porcji serów dostosowanych do potrzeb turystyki lub indywidualnego jednorazowego spożycia. Chodzi o przetrzymywanie tych produktów w stanie świeżym przez dłuższy okres czasu. Nie chcę rozwijać tego zagadnienia, ale jako rolnik i hodowca pragnę z tej trybuny zapewnić, że mleko jest i będzie go z każdym miesiącem i rokiem więcej. Tylko że wyprodukowane mleko powinno być obowiązkowo od producenta skupione i właściwie zagospodarowane. Chciałem również dodać, że równocześnie powinny być stworzone przez handel bardziej dogodne warunki nabycia przetworów mlecznych przez ludność wiejską. Będzie to skutecznie zwiększało podaż mleka z różnych przyczyn, których nie będę omawiał, ponieważ są one znane.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StanisławCeberek">Mamy w stosunku do potrzeb za niski poziom hodowli trzody i bydła, co jest powodem niepełnego zaopatrzenia w artykuły mięsne i jego przetwory. Sprawa w naszym rejonie przedstawia się następująco: korzystny układ cen żywca w skupie i przywrócenie w handlu starych cen mięsa i jego przetworów doprowadziły do tego, że ludzie zaniechali uboju gospodarskiego na własne potrzeby i teraz sami producenci poszukują mięsa i jego przetworów w placówkach handlowych. Przez to, pomimo nieco zwiększonej ilości dostaw mięsa na rynek, zaopatrzenie było i jest jeszcze niepełne. Większość rolników, biorąc pod uwagę korzystniejszą relację cen, pozostawiła w swoich gospodarstwach pewną ilość macior i cieliczek do odchowu i jałówek do reprodukcji. Jest to korzystne ze względu na perspektywę rozwoju, bo sztuki te, nawet mimo istniejącego braku mięsa nie poszły na ubój, ale pozostały w hodowli. Ten fakt jest zapewnieniem pełnego pokrycia zaopatrzenia w artykuły mięsne i tłuszcze w okresie nie dłuższym niż 3 lata.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#StanisławCeberek">Na marginesie sprawy chciałem nadmienić, że wieś wchodzi w okres intensywnych prac rolnych, które w tym roku zapowiadają się pracowicie, że pod koniec II kwartału rozpoczyna się okres urlopów, kiedy bardzo wielu ludzi z miast wyjeżdża na wieś. W związku z tym jest pilna potrzeba, aby Ministerstwo Handlu Wewnętrznego, o czym mówił w swoim wystąpieniu Minister Sznajder, szczególnie w tym okresie rozpatrzyło sprawę zwiększenia dostaw mięsa i wyrobów wędliniarskich na wieś.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#StanisławCeberek">Jako rolnik i hodowca chcę stwierdzić, że w wyniku nowej polityki rolnej w niedługim już czasie zaopatrzenie rynku w mięso będzie zadowalające. Jednak w związku z powyższym już obecnie staje przed przemysłem rolno-spożywczym nowy problem, a mianowicie zagospodarowania wyprodukowanej przez rolnictwo masy mięsnej. Z tego miejsca stawiam pytanie kierowane do resortu przemysłu spożywczego i skupu, w jakim stopniu jesteśmy do tego przygotowani, aby zarówno skup zwierząt rzeźnych, transport i ubój oraz przetwórstwo łącznie z dostawą do konsumenta były najbardziej właściwie i po gospodarsku rozwiązane. Sprawa ta jest bardzo ważna z tego powodu, że nie tylko niski stan hodowli był przyczyną niepełnego zaopatrzenia rynku i że nie zawsze wynikało to z braku surowca. Były bowiem inne przyczyny.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#StanisławCeberek">Jako przykład podam, że jesienią 1970 r. zarówno tuczniki, jak i młode bydło rzeźne całymi tygodniami oczekiwały w punktach skupu na dostawę do rzeźni. Równocześnie w pobliskich rzeźniach GS pracownicy nie mieli co robić, masarnia była nieczynna z braku przydziału mięsa, sklep masarski pusty, ponieważ czekano na przywóz mięsa z odległej czasem o kilkadziesiąt kilometrów chłodni. Była jakaś niezrozumiała dla nas rolników sytuacja. Pełne buchty zwierząt rzeźnych, wolne moce przerobowe, a tymczasem żywiec z wielkim trudem wyhodowany, w poważnej mierze na paszach sprowadzanych za dewizy, z powodu ubytków na wadze tracił swoją wartość.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#StanisławCeberek">Zarówno hodowcy jak i wszyscy obywatele domagali się rzeczowego wyjaśnienia powyższej sprawy. Tu zrodził się właśnie postulat, który jest teraz częściowo już wprowadzany w życie, aby masarnie w GS-ach i małych miasteczkach zaopatrywane były w surowiec mięsny bezpośrednio ze skupu. Jest to jeden z czynników, który wyeliminuje straty, o których mówiłem, i stworzy możliwości lepszego zaopatrzenia. Niepokoi nas ta sprawa, bo chodzi o to, aby nie działo się tak jak dawniej, kiedy na przykład żywiec skupiony u nas w północnej części województwa warszawskiego był odwożony do rzeźni w województwach południowych, następnie mięso z uboju odwożono do chłodni w województwach zachodnich czy wschodnich, skąd po wychłodzeniu dowożono do Otwocka koło Warszawy, gdzie przetwarzano na wędliny i inne artykuły, które z kolei dowożono do miejscowości, w których skupiono żywe sztuki. Trudno w takiej sytuacji mówić o terminowym, jakościowym i asortymentowym zaopatrzeniu konsumenta. Oczywiście, nie wykluczam potrzeby okresowych przerzutów masy mięsnej, lecz chodzi o usunięcie rażącego marnotrawstwa i niegospodarności.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#StanisławCeberek">Mówi się obecnie o budowie dwóch dużych rzeźni w Ostrołęce i Ełku, co na pewno poprawi sytuację w moim okręgu. Pożądane jest jednak, aby te rzeźnie były dostosowane do mocy produkcyjnej terenu i zostały wyposażone w zaplecze produkcyjne oraz oddane cło użytku w terminie zgodnym z założonym planem.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#StanisławCeberek">Kiedy mówimy o zagospodarowaniu surowca i przerobie mięsa — musimy pomyśleć także o sieci handlowej. Obecnie można przejechać przez wiele osad i miejscowości, w których nie tylko nie ma rzeźni, ale nawet sklepów mięsno-wędliniarskich, bowiem w ostatnich latach zostały one zlikwidowane z powodu zbyt małych przydziałów mięsa.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#StanisławCeberek">Omawiając zaopatrzenie ludności w mięso i przetwory mięsne pochodzenia zwierzęcego, należy zwrócić uwagę na możliwość rozwoju hodowli drobiu, którego okres produkcji i tuczu jest krótszy i drób może w poważnej mierze uzupełnić braki mięsa. Trzeba tylko zapewnić hodowcom opłacalność i paszę dla drobiu, o którą w ostatnim okresie było bardzo trudno. Jednocześnie należy zwrócić uwagę w zakładach gastronomicznych na jakość przyrządzanych potraw z drobiu. Moje doświadczenia w tym zakresie nie są najlepsze. Walory smakowe drobiu nie mogą zniechęcać konsumenta. To samo można powiedzieć o innych potrawach zasobnych w białko. Dlatego też istnieje potrzeba kontynuowania kontroli w zakładach gastronomicznych — co, jak i za jaką cenę po-daje się konsumentowi.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#StanisławCeberek">Trzeci asortyment mięsa to mięso z ryb, których w naszym kraju spożywa się stosunkowo mało, biorąc pod uwagę nasze możliwości produkcyjne i chłonność rynku. Ryb spożywa się szczególnie mało na wsi. Wiadomo wszystkim, że mięso ryb nie jest stosunkowo drogie, a jego wartości odżywcze dla organizmu ludzkiego są wyjątkowo korzystne. Istotną przeszkodą w rozwijaniu sprzedaży ryb jest brak chłodni. I nigdy nie będzie można w takiej sytuacji zaspokoić zapotrzebowania rynku na ryby, a także na inne mięso bez systematycznego rozbudowywania chłodnictwa. Jak mi wiadomo, we Wrocławiu produkuje się na francuskiej licencji urządzenia chłodnicze, które w praktyce dobrze zdały egzamin.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#StanisławCeberek">Chciałem wobec tego zapytać, czy handel chce i może wykorzystać moce produkcyjne tych zakładów dla potrzeb handlu?</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#StanisławCeberek">Jestem osobiście przekonany, że jeżeli w produkcji i przetwórstwie zostanie zrobione to, co jest możliwe, to trudności w zaopatrzeniu kraju w mięso będą mogły być już na obecnym etapie pomyślnie rozwiązane bez specjalnych wyrzeczeń. Chodzi o to, aby każdy z nas spełniał sumiennie i w terminie to, co do jego obowiązków należy w ramach możliwości, jakie na jego odcinku pracy istnieją. Nam w tej chwili nie tyle potrzeba poświęceń i ofiar, ile zwykłej, dobrej, sumiennej pracy, a na to na pewno nas stać.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#StanisławCeberek">Na zakończenie chciałbym poruszyć zagadnienie budownictwa wiejskiego i zaopatrzenia wsi w materiały budowlane.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#StanisławCeberek">Jak w tej chwili wygląda gospodarka materiałami budowlanymi? Mamy na przykład pewne niedobory cementu. Czy w tej sytuacji cement używany jest tylko wyłącznie tam, gdzie nie może być niczym innym zastąpiony? Wiem z własnego doświadczenia, że nie zawsze tak się dzieje.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#StanisławCeberek">Następna sprawa to potrzeba zmiany przepisów dotyczących marży za sprowadzaną cegłę przez GS. Niekorzystne marże doprowadziły do tego, że GS sprzedają cegłę bezpośrednio w zakładach produkcyjnych, co stwarza ogromne trudności inwestującym rolnikom i stawia pod znakiem zapytania w takiej sytuacji już nie zaopatrzeniowca, lecz pośrednika — instytucję GS. Jeżeli chcemy mieć pewność realnego wzrostu hodowli bydła i trzody chlewnej, to na wsi nie może zabraknąć materiałów budowlanych zarówno ściennych, jak i konstrukcyjnych czy wykończeniowych oraz małej mechanizacji i wody. Ręce ludzkie w wielu wypadkach — przy wzroście hodowli — to dużo za mało. Kończąc, chciałem w imieniu moich wyborców, rolników i własnym postulować o jak najszybszą zmianę przepisów budowlanych na wsi. Śmiem twierdzić, że obecnie przepisy w wielu wypadkach kultywują tradycjonalizm, a nawet zacofanie i niepotrzebną biurokrację.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#StanisławCeberek">Podam trzy krótkie przykłady.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#StanisławCeberek">Jeżeli rolnik chce zmienić poszycie dachowe to musi mieć pozwolenie i plan, inaczej poszycia zmienić nie może i SOP nie udzieli mu pożyczki. Po co ten dla nikogo niezrozumiały przepis? Nie chcę mówić już o szkodliwym marnotrawstwie czasu. Znam fakt, o którym pisałem już w artykule w „Radzie Narodowej” — kiedy rolnik, biorąc pod uwagę zarówno koszt jak i czas budowy obory — skorzystał z projektu typowego, który jest prawie kopią tradycyjnie budowanych obór w naszym terenie. W czasie budowy zmienił tylko o kilkanaście centymetrów wymiary budynku. Mija już dwa lata jak rozpoczął budowę, której mu następnie zabroniono dalej prowadzić. Rolnik ten jest bez przerwy zajęty, ale nie budową, lecz zeznaniami w wydziale BUiA a nawet w MO i u prokuratora, chociaż wprowadzone zmiany w budynku nie mają najmniejszego znaczenia zarówno dla inwestora jak i dla nadzoru.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#StanisławCeberek">Znam rolnika, który zgłosił się o wydanie pozwolenia i projektu na budowę piwnicy do przechowywania ziemniaków. Szerokość budowli wynosiła 3 m. Sam czytałem pisma skierowane do owego rolnika z wydziału BUiA, w których przestrzegano, aby nie ważył się rozpocząć budowy przed otrzymaniem projektu. Rolnik projekt ów otrzymał za tydzień po ukończeniu budowy. Koszt projektu łącznie z przejazdami wyniósł podobno około 1 500 zł Tylko nikt z nas nie wie, po co ten projekt.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#StanisławCeberek">Gdziekolwiek o tym mówię, wszędzie od pracowników wydziału BUiA otrzymuję jedną i tę samą odpowiedź: „Takie są przepisy”. I takie właśnie zatwierdził Sejm. My, chłopi, chcemy szanować przepisy, lecz muszą one stać na straży praworządności, nowoczesności i potrzeb, jakie w tej chwili odczuwa szczególnie budownictwo inwentarskie na wsi.</u>
<u xml:id="u-26.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Sabina Boroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SabinaBoroń">Obywatelko Marszałku, Wysoki Sejmie! Spełniając życzenie wyborców, a szczególnie 17-tysięcznej załogi starachowickiej Fabryki Samochodów Ciężarowych — pragnę przedstawić Wysokiemu Sejmowi pod rozwagę wnioski w sprawach związanych z zaopatrzeniem ludności. Dotyczą one:</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#SabinaBoroń">— rozbudowy i rekonstrukcji sieci handlowej;</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#SabinaBoroń">— zaplecza produkcyjnego artykułów spożywczych;</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#SabinaBoroń">— rozszerzenia odpowiedzialności hurtu i zjednoczenia przedsiębiorstw handlowych za gospodarkę zapasami trudnozbywalnymi.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#SabinaBoroń">Wystąpienie swoje opieram głównie na przykładzie ośrodka robotniczego w Starachowicach, ale podobne zjawiska, o których pragnę powiedzieć, dostrzegam i w innych regionach kraju w czasie pracy poselskiej. Jest rzeczą zrozumiałą, że wzrastająca aktywizacja zawodowa społeczeństwa, o czym wspominał tow. Minister, oraz rosnące zasoby gotówkowe ludności przeznaczone na zakup towarów, są czynnikami wywołującymi potrzebę ulepszenia organizacji i funkcjonowania handlu dla dalszego usprawnienia obsługi konsumentów.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#SabinaBoroń">Popieram ocenę tow. Ministra w odniesieniu do odczuwalnej poprawy zaopatrzenia rynku w roku bieżącym, lepszej obsługi klienta przez pracowników handlu, a także przedstawiony Wysokiej Izbie dalszy plan działania resortu zmierzający do utrzymania równowagi rynkowej.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#SabinaBoroń">Pragnę jednak podkreślić, że sytuacja zarówno pod względem zaopatrzenia, jak też sieci handlu uspołecznionego, nie kształtuje się jeszcze równomiernie w poszczególnych województwach, co mogłam stwierdzić w czasie wyjazdów w teren członków Komisji Handlu Wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#SabinaBoroń">Do grupy województw, które wykazują niższy do średniego poziom wyrażany wskaźnikami ilości sklepów, ich powierzchni i wyposażenia technicznego — zaliczam również między innymi województwo kieleckie.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#SabinaBoroń">W jeszcze większej dysproporcji w stosunku do przeciętnego poziomu rozwoju handlu znajdują się Starachowice. Dynamicznemu rozwojowi gospodarczemu i intensywnej rozbudowie miasta nie towarzyszy budowa większych obiektów handlowych, rozszerzenie powierzchni sprzedażowej sieci detalicznej i miejsc konsumpcyjnych w zakładach gastronomicznych dla uzyskania równowagi między wzrostem dochodów ludności a poziomem świadczonych usług, głównie przez handel.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#SabinaBoroń">Składa się na to między innymi rozdrobnienie bazy sklepowej, przejętej po wojnie przez handel uspołeczniony — stanowiącej 80% ogólnego stanu sieci; eksploatacja tych małych lokali w budynkach o złym stanie technicznym, bez zapleczy i możliwości rozbudowy i modernizacji nie pozwala na przeprowadzenie rekonstrukcji sieci. Tak znaczny odsetek, bo około 30% małych sklepów poniżej 30 m2 z jednoosobową obsadą, powoduje trudności w zaopatrzeniu ludności, wzrastające dodatkowo w okresach urlopów i chorób personelu sklepowego.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#SabinaBoroń">W niedostatecznym też stopniu, w stosunku do potrzeb, przyrasta sieć handlowa towarzysząca budownictwu mieszkaniowemu. Buduje się osiedla mieszkaniowe, a mimo obowiązujących przepisów i zarządzeń władz centralnych i terenowych ograniczony program budownictwa zaplecza usługowo-handlowego jest realizowany z opóźnieniem. Władze terenowe usiłują oddziaływać na kompleksową realizację obiektów, ale brak sankcji wobec inwestorów i wykonawców powoduje małą skuteczność tych zabiegów.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#SabinaBoroń">Również budownictwo resortowe w pionie Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Związku Spółdzielni Spożywców „Społem” nie jest realizowane zgodnie z programem inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#SabinaBoroń">Poza tym występuje pilna potrzeba podjęcia przez resort handlu wewnętrznego takiego działania, które zapewniłoby racjonalne planowanie inwestycyjne oraz prawidłowy przebieg procesów inwestycyjnych zarówno w odniesieniu do terminowości budowy obiektów, wykonawstwa, jak i należytych rozwiązań technicznych i funkcjonalnych.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#SabinaBoroń">Na niezadowalający stan zaopatrzenia załóg fabrycznych Starachowic ma wpływ niedostateczne zaplecze produkcyjne artykułów spożywczych codziennego użytku. Niedostateczna zdolność produkcyjna piekarni w mieście i przyległym rejonie ciążącym do miasta i odległy o 30 kilometrów zakład mleczarski oraz prowizoryczne warsztaty masarskie, pozbawione warunków technicznych, sanitarnych i bhp-owskich są przyczynami ustawicznych perturbacji rynkowych i niezadowolenia ludności.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#SabinaBoroń">Omówienia wymaga także problem przetwórstwa mięsa, który jest przedmiotem szczególnej uwagi władz terenowych od kilkunastu lat. Mimo wysiłku władz terenowych plany dostaw mięsa i przetworów nie mogą być w pełni zrealizowane. Wskazywane przez wojewódzkie organizacje handlowe luzy produkcyjne znajdują się w zakładach odległych o kilkadziesiąt kilometrów od Starachowic, co podraża koszty handlowe w sposób ekonomicznie nie uzasadniony. W uzupełnieniu dodam, że masarnie zamykane są kilka razy w roku z uwagi na antysanitarne warunki, co kompletnie dezorganizuje zaopatrzenie miasta.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#SabinaBoroń">Z uznaniem przyjmowane jest łagodzenie sytuacji rynkowej poprzez zwiększone dostawy mięsa, które w okresie ostatnich miesięcy 1970 roku były bardzo nikłe. Pragniemy jednak, by z takim trudem zdobyty surowiec nie był marnowany w złych warunkach technicznych i sanitarnych. Konsumenci wyrażają niezadowolenie z powodu złej jakości i smaku wyrobów. Ostatnio, na przykład, czyni się duże starania w sprawie uruchomienia drugiej zmiany w Zakładach Mięsnych w Kielcach oraz w sprawie lepszego wykorzystania masarni GS i WSS.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#SabinaBoroń">Świadoma ekonomicznych trudności w kraju, postuluję załatwienie tej sprawy w takim zakresie i przy wykorzystaniu takich środków, jakie są aktualnie możliwe.</u>
<u xml:id="u-28.17" who="#SabinaBoroń">Na zakończenie pragnę poświęcić parę słów sprawie rozszerzenia odpowiedzialności przedsiębiorstw hurtowych za właściwą współpracę hurtu z detalem w zakresie trybu zaopatrywania uspołecznionego handlu detalicznego w przemysłowe artykuły sezonowe.</u>
<u xml:id="u-28.18" who="#SabinaBoroń">Wprawdzie zarządzenia Ministra Handlu Wewnętrznego z 1961 roku i 1970 regulują tryb postępowania w przypadkach nieudanych zakupów, ale jak stwierdziłam w terenie, niektóre hurtownie nadal nie respektują zarządzeń resortu i nie przyjmują zwróconych towarów. W zmieniającej się w kraju sytuacji hurtownie muszą spełniać rolę rzetelnego kupca-pośrednika. W tym zakresie niezbędna jest wzmożona kontrola kompetentnych organów.</u>
<u xml:id="u-28.19" who="#SabinaBoroń">Druga sprawa dotyczy artykułów trudno-zbywalnych jeszcze z minionych lat. Są także przedsiębiorstwa, które na skutek złej organizacji i niedostatecznego merytorycznego nadzoru władz zwierzchnich, nie uporały się w porę z zapasami towarów trudnozbywalnych. Nadmierna ich ilość, zastosowane rygory bankowe powodują ustawiczne trudności i w konsekwencji ujemnie odbijają się na zaopatrzeniu przez tzw. „ostrożne zakupy”. Hurt na bieżąco dostarcza jeszcze zbyt dużo towarów, które nie są poszukiwane przez ludność. Istnieje wśród handlowców, i nie tylko wśród handlowców, pogląd — podzielany także przez aparat bankowy, aktyw związkowy i rady narodowe — że problemem zmniejszenia zapasów zbyt mało zajmują się zjednoczenia, które powinny pełnić nadzór także nad gospodarką zapasami w podporządkowanych przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-28.20" who="#SabinaBoroń">Realność programów przedsiębiorstw i powodzenie ich realizacji zależy jednak od tego, jak będzie pomagała w tym Powszechna Agencja Handlowa, hurtownie branżowe, a szczególnie Zjednoczenie Przedsiębiorstw Handlowych — dlatego wnioskuję — aby na te jednostki gospodarcze nałożyć zwiększoną odpowiedzialność za kształtowanie się zapasów i sposoby ich upłynniania. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Czesław Rachel.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#CzesławRachel">Wysoki Sejmie! Nadrzędne zadania coraz pełniejszego zaspokajania potrzeb społeczeństwa, a także wymogi aktualnej sytuacji, w której szczególnego znaczenia nabiera sprawa utrzymania równowagi rynkowej i zabezpieczenia pokrycia towarowego dla wzrostu płac realnych ludności — wszystko to zobowiązuje nas do wnikliwego rozważenia możliwości i potrzeb związanych z rozwojem drobnej wytwórczości, w tym także rzemiosła. Działalność drobnej wytwórczości z natury rzeczy ściśle jest związana z zaopatrzeniem rynku i bezpośrednią obsługą różnorodnych potrzeb mieszkańców wsi i miast.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#CzesławRachel">Od postępu w tej ważnej, choć wciąż jeszcze niedostatecznie docenianej dziedzinie gospodarki, zależeć będzie powodzenie w realizacji zamierzeń dotyczących podnoszenia stopy życiowej ludności. W imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego wyrażam przekonanie, że drobna wytwórczość w znacznie większym niż dotychczas stopniu może i powinna przyczyniać się do poprawy sytuacji rynkowej poprzez zwiększenie dostaw wyrobów poszukiwanych przez klientów, a także poprzez rozszerzanie zakresu usług, których niedorozwój wywiera niekorzystny wpływ na strukturę i rozmiary obrotu towarowego.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#CzesławRachel">Umocnienie rynkowej funkcji drobnej wytwórczości, obejmującej tysiące zakładów uspołecznionych, spółdzielczych i rzemieślniczych stanowi ogromną szansę, jeśli uwzględnimy łatwość elastycznego reagowania tych przedsiębiorstw na zmieniające się potrzeby nabywców. Szansą, której nie sposób pominąć, jest także fakt opierania produkcji na stosunkowo nieskomplikowanych technologiach, nie wymagających znacznych nakładów inwestycyjnych ani też nie obciążających budżetu państwa poważniejszymi wydatkami na import surowców, licencji, maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#CzesławRachel">Uruchomienie ogromnych rezerw tkwiących w tej sferze gospodarki i zużytkowanie ich dla poprawy zaopatrzenia rynku wymagać będzie w mniejszym stopniu nakładów finansowych i inwestycyjnych, natomiast w większym stopniu — dalszego przezwyciężania utrwalonego w minionych latach klimatu. Klimat ten wyrażał się w bagatelizowaniu spraw rynku i w niedocenianiu tych gałęzi wytwórczości, dla których racją bytu jest zaspokajanie różnorodnych konsumpcyjnych potrzeb obywateli. Ilościowy i jakościowy rozwój zakładów drobnej wytwórczości uzależniony jest m. in. od zaspokojenia ich elementarnych potrzeb w zakresie lokali, kadr oraz podstawowego wyposażenia, jak również od precyzyjniejszego niż dotychczas bilansowania zadań produkcyjnych z zaopatrzeniem materiałowym. Spełnienie tych postulatów, stosunkowo zresztą skromnych w zestawieniu z potrzebami rolnictwa czy przemysłu, pozwoli osiągać szybkie i znaczne efekty ekonomiczne, oddziaływające niemal natychmiast na odczuwalną dla ludności poprawę sytuacji rynkowej.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#CzesławRachel">Dziedziną drobnej wytwórczości, która w zasadzie bez sięgania do nakładów państwowych może szybko i wydatnie wpływać na zmniejszenie napięć rynkowych, jest rzemiosło.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#CzesławRachel">Posłowie Stronnictwa Demokratycznego informowali już Wysoką Izbę o zjawiskach, które dały o sobie znać w postaci likwidacji kilku tysięcy warsztatów rzemieślniczych, a także ograniczenia produkcji i usług, zmniejszania liczby zatrudnionych rzemieślników i uczniów oraz nieuzasadnionego likwidowania współpracy między handlem i rzemiosłem.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#CzesławRachel">Obecnie obserwujemy poprawę sytuacji, którą można przypisać w poważnym stopniu efektom pracy partyjno-rządowej komisji powołanej z inicjatywy Stronnictwa Demokratycznego do rozpatrzenia problemów rzemiosła i nie uspołecznionej drobnej wytwórczości. Efekty pracy tej komisji przyczyniają się do złagodzenia nastrojów wywołanych w rzemiośle przez niektóre nie przemyślane decyzje. Rzemiosło oczekuje ostatecznego podjęcia decyzji, które definitywnie ustabilizują jego pozycję w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#CzesławRachel">Wiele poczynań wskazuje na to, iż rzemiosło będzie mogło obecnie stopniowo rozwijać potrzebną produkcję rynkową uzupełniając swymi towarami dostawy przemysłu uspołecznionego i spółdzielczości pracy. Znaczny potencjał produkcyjny rzemiosła umożliwia poważne zwiększenie dostaw rynkowych, które według danych Ministerstwa Handlu Wewnętrznego osiągnęły w 1970 roku w placówkach handlu uspołecznionego wartość ponad 3 mld zł. Zrealizowanie tych zamierzeń, odgrywających tak istotną rolę w utrwalaniu równowagi rynkowej, wymagać będzie jednak zwiększenia inicjatywy ze strony samego rzemiosła oraz odpowiednich decyzji ze strony organów administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#CzesławRachel">Zakłady rzemieślnicze powinny skoncentrować swą uwagę na wytwarzaniu nowych wzorów i poszukiwanych przez klientów wyrobów wielu branż, m. in. zabawek, pamiątek, artykułów gospodarstwa domowego i towarów „tysiąca i jeden drobiazgów”, a także różnego rodzaju części zamiennych, akcesoriów motoryzacyjnych, sprzętu turystycznego, galanterii i kosmetyków oraz innych wyrobów, których nie wytwarza, lub wytwarza w niedostatecznej ilości, przemysł uspołeczniony.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#CzesławRachel">Przeprowadzone w ostatnich latach ograniczenie styku rzemiosła z przedsiębiorstwami uspołecznionymi w zakresie produkcji zaopatrzeniowo-inwestycyjnej nie może, rzecz jasna, dotyczyć dostaw rzemieślniczych towarów rynkowych dla przedsiębiorstw handlu uspołecznionego. Handel odgrywa tu bowiem rolę pośrednika między rzemiosłem i ludnością.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#CzesławRachel">Występujące jeszcze wypadki ograniczenia kontaktów handlu z rzemiosłem przez niektóre przedsiębiorstwa handlowe są sprzeczne z intencjami polityki państwa i wytycznymi kierownictwa resortu handlu wewnętrznego, a po nadto wywołują ujemny wpływ na układ stosunków towarowo-pieniężnych w kraju. Główną kierunkową w tej dziedzinie powinna być przemyślana, oparta na analizie rynku, szczególnie regionalnego, polityka popierania produkcji rzemieślniczej poszukiwanych towarów i nowości.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#CzesławRachel">Pozytywnym przykładem skutecznego działania handlu są inicjatywy niektórych przedsiębiorstw, które organizują wystawy wzorów poszukiwanych asortymentów. Ekspozycje te pomyślane są jako oferta dla rzemieślników i przedsiębiorstw drobnej wytwórczości w celu podejmowania produkcji wielu potrzebnych na rynku wyrobów.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#CzesławRachel">Z zadowoleniem trzeba przyjąć inicjatywę Ministerstwa Handlu Wewnętrznego zorganizowania w trakcie jesiennych targów poznańskich imprezy handlowej pod hasłem „Szukamy producentów” — tym bardziej, że celem jej będzie głównie poszukiwanie producentów artykułów ułatwiających pracę w gospodarstwie domowym.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#CzesławRachel">Aktywizacja rynkowej produkcji rzemiosła wymaga także załatwienia niektórych wciąż jeszcze otwartych spraw zarówno o charakterze ogólnym, jak i szczegółowym.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#CzesławRachel">Do najważniejszych zagadnień należy zapewnienie stabilności działania rzemiosła przez administrację terenową i centralną. Dotyczy to zwłaszcza stabilności polityki w zakresie wydawania uprawnień i zezwoleń oraz stabilności polityki podatkowej. Dotychczasowa praktyka charakteryzowała się częstymi zmianami, które niejednokrotnie działały wstecz, zwiększając na przykład obciążenia skarbowe za lata poprzednie. System ten nie sprzyjał rozwojowi warsztatów rzemieślniczych nastawionych na produkcję rynkową i usługi.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#CzesławRachel">Wśród szczegółowych zagadnień, o niemałym znaczeniu społeczno-gospodarczym, należy wymienić kwestię zaopatrzenia rzemiosła w niezbędne surowce, materiały i narzędzia pracy. Jedną z metod rozwiązywania tego niełatwego zagadnienia mogłoby być wykorzystanie formy porozumień terenowo-branżowych skupiających zakłady należące do różnych pionów organizacyjnych i zabezpieczających rozdział materiałów zaopatrzeniowych proporcjonalnie do potrzeb zgłaszanych przez zakłady uczestniczące we wzajemnym porozumieniu. Dotychczasowy system zaopatrzenia nie gwarantuje równomiernego wykorzystania potencjału poszczególnych przedsiębiorstw i warsztatów, sprzyja raczej tak zwanym przeciekom szczególnie deficytowych materiałów, a w ostatecznym wyniku godzi w dobro społeczeństwa zainteresowanego poszerzaniem asortymentu dostępnych na rynku pełnowartościowych wyrobów — bez względu na znak firmowy, jakim zostały opatrzone.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#CzesławRachel">Odrębnym problemem nabierającym szczególnego znaczenia na tle całokształtu problemów zaopatrzenia rynku jest kwestia ustalania cen na wyroby rzemieślnicze. Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego zgłasza postulat zwiększenia kontroli nad prawidłowością decyzji Komisji Cen, które w niektórych przypadkach ustalają ceny poniżej kosztów wynikających z prawidłowo opracowanych kalkulacji. Cena bywa niekiedy niższa od wartości składników używanych do produkcji. Ta praktyka zachęca niesolidne jednostki do zwiększenia zysku w wyniku zmian technologii godzących w interes nabywców, zaś uczciwych rzemieślników zmusza do rezygnacji z wytwarzania poszukiwanych na rynku towarów.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#CzesławRachel">Poważne rezerwy mogące przyczynić się do umacniania równowagi rynkowej i lepszego zaspokajania podstawowych potrzeb ludności, istnieją również w innych branżach sektora nie uspołecznionego. W szczególności niemałe znaczenie miałby szybszy niż dotychczas rozwój prywatnej gastronomii, zwłaszcza na szlakach turystycznych i w miejscowościach charakteryzujących się dużym ruchem wycieczkowo-turystycznym.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#CzesławRachel">Mamy przed sobą ogromny kompleks zagadnień związanych z tworzeniem korzystniejszych warunków rozwoju usług dla ludności. Poruszając tę sprawę w toku dzisiejszej debaty, pragnę wskazać jedynie na dwa aspekty wiążące się ściśle z problematyką rynkową.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#CzesławRachel">Po pierwsze — rozwój usług stanowi czynnik łagodzący nacisk nabywców na handel. Może on wpłynąć na poprawę struktury wydatków ludności, nie mówiąc już o tym, że naszym celem jest tu zaspokajanie szczególnie dotkliwie odczuwalnych potrzeb społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#CzesławRachel">Po drugie — rozwój usług, zwłaszcza usług grupy przemysłowej, zwiększa zainteresowanie nabywców niektórymi wyrobami, np. sprzętem zmechanizowanym, radioodbiornikami, telewizorami, lodówkami i tym podobnymi artykułami, których podaż jest większa od popytu. Jest faktem znanym, że słabości bazy usługowej i trudności z naprawą sprzętu dla wielu obywateli stanowią okoliczność zniechęcającą do dokonania zakupu.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#CzesławRachel">Założenia harmonijnego rozwoju naszej gospodarki narodowej, rozwoju zmierzającego do poprawy warunków życia społeczeństwa nakładają na całość drobnej wytwórczości poważne zobowiązania. Sprostanie tym zobowiązaniom zależy w równej mierze od wysiłków poszczególnych przedsiębiorstw, spółdzielni i warsztatów rzemieślniczych, jak również od decyzji centralnych oraz terenowych ogniw administracji. Decyzje te powinny składać się na system bodźców służących zbliżeniu działalności usługowej i produkcyjnej wszystkich pionów drobnej wytwórczości do rzeczywistych potrzeb ludności.</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze posłanka Maria Grzelka.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MariaGrzelka">Obywatelko Marszałku, Wysoki Sejmie! Na tle ogólnokrajowej oceny sytuacji handlu, przedstawionej przez Ministra Sznajdra, chciałabym kilka słów powiedzieć o sytuacji rynkowej na terenie Łodzi. Otóż pierwsze miesiące 1971 roku przebiegały w Łodzi pod znakiem poprawy zaopatrzenia zarówno w artykuły spożywcze, jak i przemysłowe. W rezultacie, na przykład w I kwartale br., obroty były o 5,5% wyższe od ubiegłorocznych.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MariaGrzelka">Tym niemniej, w sprawie zaopatrzenia Łodzi nadal jest jeszcze wiele do zdziałania. Wydaj e się, że potrzeby całej aglomeracji łódzkiej, obejmującej blisko 1 milion mieszkańców, wymagają ze strony centralnych władz handlowych szczególnego spojrzenia. Z tym wiąże się odmienna od innych miast wydzielonych specyfika, wyrażająca się wyjątkowo wysokim, w stosunku do innych okręgów przemysłowych, wskaźnikiem zatrudnienia kobiet, przy czym znaczna ich część pracuje w przemyśle włókienniczym, gdzie obowiązuje system trójzmianowy. Z faktu niezbyt wysokiego pułapu płac i stosunkowo skromnych dochodów wieluset jeszcze rodzin, zwłaszcza utrzymujących się z pracy w włókiennictwie, wynika konieczność szczególnie dobrego zaopatrzenia w artykuły spożywcze o zróżnicowanych cenach, z odpowiednią preferencją dla asortymentów o cenach niższych, a także takich, których przyrządzanie nie jest zbyt pracochłonne. Stąd np. bardzo znaczne spożycie mięsa przy dużym i nie zawsze zaspokojonym popycie.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#MariaGrzelka">Mówiąc o konieczności poprawy zaopatrzenia, jeszcze jeden problem wymaga uwagi, a który ma duże znaczenie dla poprawy warunków pracy w łódzkim przemyśle — jest to sprawa rozbudowy kiosków spożywczych na terenie zakładów pracy. Problem ten nie wymaga uzasadnienia, jest on bowiem podnoszony przez załogi przemysłu włókienniczego przy okazji wszystkich spotkań.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#MariaGrzelka">Zdaję sobie sprawę, że wiąże się to z zabezpieczeniem dodatkowej masy towarowej dla miasta. Niemniej jednak postulat ten jako niezmiernie istotny kieruję do resortu handlu, jak również do przemysłu spożywczego i skupu.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#MariaGrzelka">Jeżeli już jestem przy tym temacie, to muszę powiedzieć, że miasto nasze spodziewało się pewnej poprawy zaopatrzenia w wędliny po oddaniu do użytku przetwórni wędliniarskiej w dzielnicy Nowe Sady. Chodziło zwłaszcza o wyeliminowanie uciążliwych przerzutów wędlin z innych rejonów kraju. Tymczasem, mimo upływu przeszło półrocznego okresu od uruchomienia zakładu, mało sprawne urządzenia powodują, że produkcja wynosi około 50% w stosunku do założonej wielkości. Stąd też kieruję postulat do resortu przemysłu spożywczego i skupu o podjęcie odpowiedniego działania w kierunku usunięcia usterek maszyn i doprowadzenia do pełnej zdolności produkcyjnej — Mówiąc o zaopatrzeniu rynku w artykuły przemysłowe, trzeba przyznać, że w 'wielu grupach towarowych uległo ono znacznej poprawie. Dotyczy to takich grup towarowych, jak np. konfekcja damska i męska, odbiorniki radiowe i telewizyjne, pralki itp. Uległo też pewnej poprawie wzornictwo branży odzieżowej.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#MariaGrzelka">Analizując jednak zaopatrzenie pod względem asortymentowym, zaobserwować można w wielu branżach niedostateczne nasycenie rynku. Wynika to m.in. ze słabości naszej analizy rynku, powodującej niepełne dostosowanie produkcji do określonych wymogów konsumenta, jak również z zarysowujących się niedoborów wielu artykułów, zwłaszcza tych, które zdobyły sobie uznanie konsumentów i są powszechnie poszukiwane, jak również i tych artykułów, na które ostatnio zostały obniżone ceny.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#MariaGrzelka">Mimo globalnego wzrostu ilościowego produkcji i dostaw w dziewiarstwie w dalszym ciągu nie jest utrzymywana ciągłość sprzedaży takich artykułów, jak bluzek bawełnianych, ubiorów z przędz teksturowych, koszul męskich i chłopięcych, bawełnianych i jedwabnych trykotaży męskich itp. Podobnie przy nieznacznym wzroście dostaw branży obuwniczej, rynek odczuwał poważne braki obuwia welurowego, modnego obuwia damskiego, obuwia tekstylnego, gumowego itp.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#MariaGrzelka">Nadal występują okresowe niedobory wielu artykułów z grupy 1001 drobiazgów w artykułach trwałego użytku i branży gospodarstwa domowego mimo znacznego wzrostu dostaw. Należy również podkreślić, że obniżki cen wpłynęły na znaczny wzrost popytu, w rezultacie czego w wielu asortymentach, gdzie notowano uprzednio dostateczną podaż, sytuacja uległa zmianie. Dotyczy to m. in. firanek wzorzystych torlenowych, pończoch steelonowych, lodówek, częściowo magnetofonów. W tych asortymentach konieczny jest wzrost przydziałów.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#MariaGrzelka">Konieczna jest także wydatna poprawa zaopatrzenia w te artykuły, które mają wpływ na poprawę warunków pracy załóg wielu naszych zakładów. Chodzi tu zwłaszcza o bojlery elektryczne 5 litrowe, grzejniki do centralnego ogrzewania itp. artykuły, które są przydzielane centralnie, a potrzeby zabezpieczane są w granicach najwyżej do 25%.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#MariaGrzelka">Na istniejący stan zaopatrzenia ma niewątpliwie wpływ nie tylko ograniczona moc produkcyjna przemysłu i zbyt mało jeszcze elastyczne dostosowanie produkcji do faktycznych i aktualnych potrzeb rynku, lecz także nieterminowa bądź może niepełna realizacja należnych dostaw.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#MariaGrzelka">Dostarczane przez przemysł towary nie zawsze są bowiem zgodne z zamówieniami pod względem kolorystyki, fasonów, a zwłaszcza rozmiarów. Szczególnie odczuwalne to jest w odzieży i obuwiu, a w praktyce np. obuwie częstokroć dostarczane jest w jednej numeracji i to nieraz w najmniej poszukiwanej. Powoduje to, że najbardziej poszukiwane rozmiary są mało dostępne w sprzedaży. W zakresie jakości obuwia częste są przypadki pękania wierzchów, odklejania się spodów, urywania obcasów. O ile jeszcze w 1968 r. reklamacji w Łodzi i województwie było na sumę około 3,8 mln zł, to w 1970 r. było ich na sumę około 8 mln zł. Sprawa jest więc bardzo niepokojąca i wnioski z tego powinien wyciągnąć przemysł obuwniczy.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#MariaGrzelka">Należy również podkreślić, zwłaszcza na podstawie doświadczeń krajowych targów poznańskich, że oferowane przez przemysł na giełdach nowe, ciekawe wzory w dostawach są ograniczane już w momencie kontraktacji, a w trakcie realizacji zawartych umów następują dodatkowe często niekorzystne korekty. I tak np. w ostatnich ofertach przemysłu na III kwartał, przy generalnie dostatecznej ilości nowych wzorów, zostały one już w dniu otwarcia targów całkowicie przez handel zakupione. Oferowana masa towarowa branży dziewiarskiej pokrywała potrzeby rynku zaledwie w 70%, przy czym szczególnie małe były oferty na dostawę takich artykułów z anilany, jak bluzki, koszule polo, które po obniżce cen cieszą się dużym popytem.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#MariaGrzelka">Z tymi zjawiskami wiąże się jeszcze jedna sprawa. Otóż przekazywane przez przemysł za pośrednictwem środków masowego przekazu informacje o nowościach niekiedy dezorientują klienta, gdyż oferta przemysłu nie zawsze jest w pełni podbudowana możliwościami produkcyjnymi, a co za tym idzie brak jest odpowiedniej podaży. W rezultacie dochodzi do paradoksów, że reklamowany jest towar, którego nie można otrzymać w sprzedaży. Przykładem np. może być reklama obuwia ze skór „corfam” i „clarino”, proszku „E” czy ekstraktu kawy zbożowej „Inka” itp. W tych sprawach niezbędna jest większa odpowiedzialność zainteresowanych przemysłów.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#MariaGrzelka">Należy podkreślić, że resort handlu wewnętrznego w swojej polityce przyjął niewątpliwie słuszny kierunek usprawnienia współpracy z przemysłem przy uznaniu za sprawę priorytetową potrzeb i wymogów konsumenta.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#MariaGrzelka">Jeden z ważniejszych problemów, któremu chciałabym parę słów poświęcić, to ceny na artykuły przemysłowe. Przekonaliśmy się, że społeczeństwo bardzo chętnie zakupuje towary tańsze w ramach posezonowych obniżek cen. Przykładem tego może być sezonowa obniżka cen na odzież i obuwie w lutym i marcu, o czym wspomniał Minister Handlu Wewnętrznego. Większość tych artykułów została wyprzedana w bardzo krótkim czasie, przy czym handel łódzki chcąc udostępnić te artykuły jak najszerszym kręgom ludzi pracy, organizował różnorodne formy sprzedaży, a m. in. kiermasze, sprzedaż w zakładach pracy, bądź sprzedaż obwoźną itp. Tego rodzaju akcję trzeba więc w dalszym ciągu kontynuować — zresztą potwierdził to również Minister Handlu Wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#MariaGrzelka">Mówiąc o problemie przecen, trzeba stwierdzić, że różne i złożone są przyczyny, dla których towar przed przeceną nie znajdował nabywcy. Jedną z nich, i to dosyć istotną, jest niekiedy zbyt wysoka cena wyjściowa. Tego rodzaju tendencje mogą spowodować w konsekwencji rezultaty odwrotne od zamierzonych i powodować odkładanie się towarów. Widoczne to jest w niektórych rodzajach bielizny, odzieży i obuwia.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#MariaGrzelka">Także ceny niektórych towarów z importu o charakterze masowym i standardowym i o tych samych cechach użytkowych co wyrób krajowy nie powinny być zbyt wysokie. Przykładem może być importowane obuwie z Pakistanu bądź z Hiszpanii, na które cena była niewspółmiernie wysoka w stosunku do ich faktycznej wartości.</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#MariaGrzelka">Mówiąc o sprawie przecen, trzeba podkreślić, że handel nie powinien dopuszczać do nadmiernego gromadzenia zapasów towarów trudnozbywalnych zarówno artykułów przemysłowych, jak i spożywczych. Sezonowe obniżki cen np. różnych przetworów warzywno-owocowych, konserw, gromadzących się zapasów drobiu itp. powinny być istotnym elementem działalności handlowej i aktywizacji sprzedaży, zwalniając zamrożone środki finansowe i odblokowując powierzchnie produkcyjne i magazynowe. Stąd przeceny powinny być dokonywane szybciej i bardziej operatywnie niż to się odbywa dotychczas, oczywiście, z uwzględnieniem wszystkich obiektywnych czynników, warunkujących utrzymanie równowagi rynkowej, a jednocześnie dynamizujących rozwój produkcji artykułów rynkowych oraz poprawę ich jakości.</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#MariaGrzelka">Niezależnie od konieczności poprawy zaopatrzenia, uważam, że niezbędna jest wysoka sprawność i kultura obsługi, likwidacja kolejek oraz wyeliminowanie marnotrawstwa czasu, zwłaszcza pracujących kobiet, jak to się często jeszcze zdarza przy dokonywaniu zakupów.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#MariaGrzelka">W tym zakresie wiele jest jeszcze do zdziałania. Między innymi w zbyt małym stopniu wykorzystuje handel, jak do tej pory, możliwości zatrudnienia na pół etatu; za mało jest także w dużych miastach sklepów o charakterze specjalistycznym. Nie dostosowane są również godziny otwierania sklepów do potrzeb zaopatrywania się kobiet pracujących w systemie zwłaszcza trójzmianowym. Intensywnemu działaniu w tym zakresie nie sprzyja rozbieżność interesów poszczególnych detalicznych pionów handlowych. Niezbędne są więc większa egzekutywa i koordynacja ze strony szczebla centralnego, a w ślad za tym rad narodowych wszystkich szczebli.</u>
<u xml:id="u-32.20" who="#MariaGrzelka">Wysoka Izbo! Reasumując powyższe, nasuwają się następujące ważniejsze wnioski do realizacji, a dotyczące:</u>
<u xml:id="u-32.21" who="#MariaGrzelka">— celowości przeanalizowania przez resort handlu wewnętrznego możliwości dalszej poprawy zaopatrzenia aglomeracji łódzkiej, biorąc pod uwagę specyfikę miasta, jego potrzeby i dotychczasowe niekorzystne wskaźniki w niektórych asortymentach;</u>
<u xml:id="u-32.22" who="#MariaGrzelka">— bardziej operatywnego i śmiałego dokonywania przecen posezonowych towarów przemysłowych oraz sezonowych obniżek cen niektórych artykułów spożywczych;</u>
<u xml:id="u-32.23" who="#MariaGrzelka">— wzmocnienia dyscypliny dostaw z przemysłu do handlu w odniesieniu do terminowości, jak i jakości, kolorów, fasonów i rozmiarów.</u>
<u xml:id="u-32.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Bartłomiej Rusin.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BartłomiejRusin">Obywatelko Marszałku, Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#BartłomiejRusin">Zabierając głos w dzisiejszej debacie sejmowej, pragnę podnieść sprawę skupu mleka i jego zagospodarowania. Co prawda kol. poseł Ceberek wspomniał nieco o mleczarstwie w kraju, niemniej jednak wydaje mi się, że te sprawy wymagają szerszego wyjaśnienia, aczkolwiek zastrzegam się, Wysoka Izbo, że problem jest tak obszerny, iż w tak krótkim czasie nie będę mógł go szerzej rozwinąć. Postaram się jednak na niektóre momenty, moim zdaniem bardzo istotne, zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#BartłomiejRusin">Skup mleka w okresie pierwszych 4 miesięcy br. przebiegał u nas w kraju niezadowalająco. Zdecydowana poprawa nastąpiła dopiero w maju, kiedy to skupiono 4,8% mleka ponad miesięczny plan. Pozwala to żywić nadzieje, że w okresie tradycyjnie szczytowych dostaw przemysł mleczarski uzyska poprawę wskaźników skupu.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#BartłomiejRusin">Należy zaznaczyć, że mimo osiągniętego o 5% przyrostu w skupie mleka, w porównaniu z okresem pięciu pierwszych miesięcy roku ubiegłego, zadania planowe nie zostały wykonane. Złożyło się na to szereg istotnych przyczyn, a głównie:</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#BartłomiejRusin">— znaczny spadek pogłowia krów. Według spisu grudniowego 1970 r. liczba krów była mniejsza w porównaniu ze stanem na miesiąc grudzień 1969 r. o prawie 4%;</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#BartłomiejRusin">— zmniejszenie o około 30% zakupu przemysłowych pasz przez rolników, na skutek grudniowej podwyżki cen z jednoczesnym pogorszeniem i obniżeniem ich jakości;</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#BartłomiejRusin">— wzrost zużycia mleka pełnego na cele paszowe, w związku ze znacznym przyrostem pogłowią trzody chlewnej;</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#BartłomiejRusin">— wyczerpanie pasz dla bydła na skutek niedostatecznego gromadzenia pasz gospodarskich na zimę z winy bądź to producentów, bądź z powodu niedociągnięć w zaopatrzeniu rolnictwa w sprzęt do zbioru i konserwacji pasz.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#BartłomiejRusin">Do tego należy dodać, że od wielu lat mleczność krów w zasadzie nie zwiększa się. Mleczność krów powinna ulec wzrostowi, bo to stanowi podstawowy warunek opłacalności produkcji i zwiększenia towarowości mleka. Oprócz tych przyczyn występują niedomagania w organizacji punktów skupu mleka. Wiele wsi dotychczas nie jest objętych skupem mleka, wirówek jest wciąż za mało, co powoduje, że rolnicy pełnowartościowe mleko przeznaczają na spasanie. Ponadto spółdzielczość mleczarska za mało aktywnie oddziaływuje na poprawę jakości surowca i współpracę z dostawcami.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#BartłomiejRusin">W celu zapewnienia wykonania planu skupu mleka w roku 1971, w warunkach spadku pogłowia krów przy rozwijającej się produkcji trzody chlewnej, Centralny Związek Spółdzielni Mleczarskich opracował program działalności w zakresie skupu mleka. Sądzę, że realizacja tego szerokiego programu przyczyni się do usunięcia wielu trudności występujących w organizacji skupu mleka.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#BartłomiejRusin">Jednym z typowych zjawisk, które występuje w spółdzielczości mleczarskiej, jest sezonowość produkcji mleka. Zbyt duża sezonowość stwarza poważne trudności w zaopatrzeniu rynku, jak również w racjonalnym wykorzystaniu mocy produkcyjnych zakładów przemysłowych. Klasycznym tego przykładem jest właśnie województwo olsztyńskie. W rejonach, gdzie jest więcej naturalnych użytków zielonych sezonowość produkcji jest większa niż w rejonach, gdzie podstawą żywienia krów są pasze pochodzące z upraw polowych. Świadczy to o nieracjonalnym gospodarowaniu na użytkach zielonych oraz o niedociągnięciach w zakresie konserwacji traw.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#BartłomiejRusin">Dotychczasowe przekonywanie rolników o potrzebie przesuwania okresu wycieleń krów na okres jesienno-zimowy nie odnosi właściwego skutku. Wydaje się, że zastosowanie silniejszych bodźców ekonomicznych w postaci większego zróżnicowania cen na mleko w okresie letnim i zimowym mogłoby przynieść wyraźne efekty w złagodzeniu sezonowości produkcji i dostaw mleka.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#BartłomiejRusin">Ważnym zagadnieniem jest zagospodarowanie mleka w ten sposób, by w jak najpełniejszym stopniu zaspokoić potrzeby konsumentów. Sytuacja na rynku żywnościowym wymaga, by spółdzielczość mleczarska nastawiła się na produkcję takich artykułów, które w szczególności poszukiwane są przez konsumentów, jak mleko, masło, śmietana, sery i twarogi. Jakkolwiek postulat ten spółdzielczość mleczarska stara się realizować, to jednak asortyment produkowanych wyrobów jest jeszcze niedostateczny, zwłaszcza serów i napojów mlecznych. Zbyt powolny jest postęp w zakresie dostaw na rynek mleka paczkowanego.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#BartłomiejRusin">Zaopatrzenie rynku wewnętrznego w produkty mleczarskie pod względem ilościowym, z wyjątkiem masła, należy ocenić pozytywnie. Budzi jednak zastrzeżenia rytmiczność i terminowość dostaw.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#BartłomiejRusin">Popyt na produkty mleczarskie jest nadal duży. Wynika on głównie ze względu na wartości odżywcze, smakowe, jak i relacje cen tych produktów. Aby w tej sytuacji spółdzielczość mleczarska sprostała zapotrzebowaniom rynku, powinna zdobyć się na maksimum wysiłku.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#BartłomiejRusin">Ważnym zagadnieniem, którego pozytywne rozwiązanie korzystnie wpłynie na zaopatrzenie rynku jest problem zagospodarowania produktów ubocznych przemysłu mleczarskiego, w tym pełnego wykorzystania serwatki. Jest to produkt, który może znacznie wpłynąć na rozwój hodowli, zwłaszcza trzody chlewnej. Bowiem roczna produkcja serwatki w naszym kraju wynosi około miliarda litrów. Około 50% serwatki zużywa się na żywienie zwierząt oraz przerabia się na cukier mleczny, reszta zaś ulega, jak dotychczas, marnotrawstwu. Tak więc duże rezerwy paszowe mogą być uruchomione w wyniku jej całkowitego zagospodarowania. Jedynie województwo olsztyńskie rozwiązało tę sprawę po gospodarsku. Opracowano w tym województwie szczegółowy program zagospodarowania w podziale na poszczególne miesiące ponad 166 mln litrów serwatki, która zostanie wyprodukowana w roku 1971. Stanowi to całą produkcję serwatki na ten rok. Sporządzono również plan na poszczególne lata bieżącej 5-latki zagospodarowania serwatki. Uważam, że przykład woj. olsztyńskiego w tym zakresie działalności mleczarskiej powinien być przykładem dla innych województw.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#BartłomiejRusin">Wysoki Sejmie! Chciałbym jeszcze omówić, krótko zresztą, jedną z pozycji rozchodu mleka, jakim jest jego spasanie. Tendencja rozwojowa spasania mleka kształtuje się pod wpływem dwóch przeciwstawnie działających czynników, a mianowicie wzrostu pogłowia młodego bydła i trzody chlewnej z jednej strony oraz możliwości zastępowania mleka pastewnego paszami treściwymi i koncentratami białkowymi — z drugiej strony. Tendencja wzrostu spasania mleka jest ciągła i będzie się z pewnością utrzymywać także w przyszłości. Łagodzące działanie drugiego czynnika jest mało skuteczne na szerszą skalę z następujących względów:</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#BartłomiejRusin">Po pierwsze — mleko jest paszą komplementarną (w zakresie wzbogacania w białko), np. w stosunku do ziemniaków, które z kolei są jedną z podstawowych pozycji bilansu paszowego.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#BartłomiejRusin">Po drugie — relacja ceny białka w mleku do ceny białka w paszach treściwych nie jest wystarczająco korzystna do pobudzania procesu zastępowania mleka tymi paszami.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#BartłomiejRusin">Po trzecie — pasze mlekozastępcze na ogół nie wytrzymują konkurencji z mlekiem zarówno jeżeli chodzi o wartość biologiczną, jak i efektywność spasania. Ponadto produkowane są w niedostatecznej ilości i są drogie.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#BartłomiejRusin">Aby przeciwdziałać zwiększeniu spasania mleka, konieczna jest stopniowa poprawa relacji między cenami na mleko a cenami pasz białkowych i mlekozastępczych oraz poprawa ich jakości. Ponadto konieczny jest dalszy rozwój śmietanczarni.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#BartłomiejRusin">Biorąc pod uwagę wielostronne możliwości wykorzystania mleka — realizowanie tempa wzrostu skupu mleka trzeba uznać za niewystarczające. Dlatego też powinny być możliwie szybko podjęte środki zmierzające z jednej strony do przyspieszenia wzrostu zasobów paszowych, a z drugiej strony do podnoszenia efektywności przetwarzania tych zasobów na mleko.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#BartłomiejRusin">Sądzę, że planowana krajowa produkcja mleka 17 mld litrów w 1975 r. jest za mała, oznacza bowiem uzyskiwanie średniorocznych przyrostów na poziomie ubiegłej 5-latki.</u>
<u xml:id="u-34.23" who="#BartłomiejRusin">Tak więc program rozwoju produkcji mleka już w swych założeniach jest mało dynamiczny.</u>
<u xml:id="u-34.24" who="#BartłomiejRusin">Wydaje się, że jeżeli przyjęte zasady w sprawach polityki rolnej zostaną w pełni zrealizowane, to istnieją warunki do rozwoju hodowli i podniesienia mleczności krów w gospodarstwach chłopskich, co spowoduje wzrost produkcji towarowej i poprawę zaopatrzenia rynku w produkty mleczarskie — zgodnie z założeniami partii politycznych i Rządu.</u>
<u xml:id="u-34.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Ryszard Pospieszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RyszardPospieszyński">Obywatelko Marszałku, Wysoki Sejmie! W nawiązaniu do wystąpienia Ministra Sznajdra, który przedstawił nam złożoną problematykę naszego rynku, a zwłaszcza dostaw rynkowych za 5 miesięcy br., chciałbym z całym uznaniem podkreślić ogromne osiągnięcia Rządu w utrzymaniu stabilizacji rynku w tym trudnym okresie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#RyszardPospieszyński">Występujące tu i ówdzie trudności nie mogą nam przesłaniać tego wielkiego osiągnięcia. Chciałbym wyrazić Rządowi uznanie za wywiązanie się z tego trudnego zadania. Energiczne pociągnięcia Rządu w zabezpieczeniu stabilizacji rynku i stwarzanie niezbędnych warunków do szybkiej, odczuwalnej poprawy zaopatrzenia ludności są aprobowane przez społeczeństwo, które widzi w nich gwarancję konsekwentnej realizacji programu Rządu.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#RyszardPospieszyński">Dążenie do coraz lepszego, bardziej wszechstronnego zaopatrzenia rynku stawia przed gospodarką rybną zadanie maksymalizacji połowów i dostaw na rynek produktów rybnych stanowiących cenne i pełnowartościowe uzupełnienie innych środków spożywczych.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#RyszardPospieszyński">W roku bieżącym dostawy na rynek ryb i przetworów rybnych wynieść mają 205 tys. ton, tj. o ponad 14 tys. ton więcej od dostaw w roku 1970.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#RyszardPospieszyński">Dzięki inwestycjom w rybołówstwo — ryby morskie stały się cennym uzupełnieniem zaopatrzenia rynku w białko.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#RyszardPospieszyński">Wzrost ilościowy połowów charakteryzuje znaczną dynamikę rozwojową. W 1966 roku połowy ryb morskich wyniosły ogółem 316,5 tys. ton, a w 1970 roku — 451,3 tys. ton. W okresie tym nastąpił również wzrost zaopatrzenia rynku o 30,7%.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#RyszardPospieszyński">Wzrostowi połowów towarzyszą zmiany strukturalne, jakie wynikają ze zmiany łowisk i zmian jakościowych naszej floty, umożliwiających dokonywanie przemysłowych połowów ryb na łowiskach północnego i środkowego Atlantyku. W rezultacie następowało pełniejsze zaspokajanie potrzeb rynku wewnętrznego oraz wzmagał się eksport ryb i przetworów. W pewnych okresach powstawały nawet sezonowe trudności w zagospodarowaniu masy rybnej.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#RyszardPospieszyński">Na skutek postępującego regresu w połowach na Morzu Północnym — tradycyjne łowiska śledziowe — polskie rybołówstwo dalekomorskie rozpoczęło od 1963 roku regularne połowy przemysłowe na akwenach Oceanu Atlantyckiego. Ryby z tych łowisk spotkały się z szerokim zainteresowaniem konsumentów. Zadecydowały o tym ich wysokie walory smakowe, odpowiadające naszym upodobaniom konsumpcyjnym, jak również znaczny postęp w pracach produkcyjnych nad ich uszlachetnianiem.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#RyszardPospieszyński">Wspomniany regres w odłowach na Morzu Północnym w poważnym stopniu rzutuje na produkcję śledzi solonych oraz na jakość tego tak ważnego dla rynku krajowego artykułu.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#RyszardPospieszyński">Podjęcie intensywnej eksploatacji północno-zachodniego Atlantyku przez floty rybackie wielu krajów spowodowało zmniejszenie stada dorszy, co przy innych biologicznych i atmosferycznych czynnikach powoduje nieodławianie planowanych ilości dorsza, śledzi i karmazynów — ryb będących u nas podstawowymi gatunkami rynkowymi.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#RyszardPospieszyński">Obniżenie wyników połowów dorszy i śledzi w rejonie północno-zachodniego Atlantyku ma charakter postępującego trendu i w związku z tym nie rokuje się poprawy w latach najbliższych. W tej sytuacji rybołówstwo polskie podejmuje coraz szerszą eksploatacją łowisk w rejonie Irlandii, Morza Barentsa, łowisk w okolicach Hebrydów, Kanału La Manche, łowisk na wodach zastrzeżonych strefy duńskiej w ramach zawartej z tym krajem umowy oraz łowisk południowo-wschodniego Atlantyku. W rezultacie może to dać pewne złagodzenie dotkliwych braków ryby białej względnie zastąpienie dorsza przez inne gatunki. W konsekwencji należy liczyć się z koniecznością szerszego wprowadzania na rynek takich nowych gatunków ryb, jak: morszczuk, ostrobok, sardyna, sardynela, makrelosz-pałasz, dorada, pagrus, kulbin i inne. Wymagać to będzie od Zjednoczenia Gospodarki Rybnej szerokiej akcji reklamowej dla wprowadzenia tych nowych gatunków ryb na nasz rynek.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#RyszardPospieszyński">Obok ryb morskich ważną grupę w dostawach rynkowych stanowią ryby słodkowodne. Głównym ich dostawcą rynkowym i producentem są państwowe gospodarstwa rybackie, podległe resortowi rolnictwa. Ilość ryb słodkowodnych jest zdecydowanie deficytowa i nie zaspokaja nawet w minimalnym stopniu istniejącego popytu, a szczególnie na takie gatunki ryb, jak sandacz, szczupak, karaś, okoń, lin, pstrąg itp.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#RyszardPospieszyński">Wymienione gatunki ryb, z uwagi na ograniczone dostawy, dostarczane są w przeważającej mierze do gastronomii, tak, że praktycznie nie ma możliwości ich nabycia na potrzeby gospodarstwa domowego. Stan taki trwa od kilkunastu lat i nie widać perspektywy poprawy, ponieważ stosowana przez producentów intensyfikacja produkcji nie dała dotychczas pożądanych rezultatów. W tych okolicznościach, mając również na uwadze fakt, że gospodarka rybna na rzekach natrafia na znacznie większe trudności i nie posiada praktycznie biorąc większego wpływu na zaopatrzenie rynku, źródłem znacznego i szybkiego zwiększania produkcji rybactwa śródlądowego wydaje się być gospodarka stawowa. W latach 1967–1969 produkcja karpia żywego poważnie wzrosła. Jednak w 1970 roku nastąpiło zmniejszenie produkcji tej ryby, co będzie miało negatywny wpływ na zaopatrzenie rynku w najbliższych latach.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#RyszardPospieszyński">Plan na rok bieżący zakłada dostawy tylko 8 tys. ton karpia, natomiast zapotrzebowanie oscyluje w granicach 11 do 13 tys. ton rocznie pod warunkiem, że dostawy realizowane będą sukcesywnie w ciągu całego roku, a nie jak dotychczas tylko w okresach I i IV kwartału.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#RyszardPospieszyński">W związku z koniecznością dokonywania połowów morskich na łowiskach w znacznym oddaleniu od kraju i wzrastającymi z tego tytułu kosztami należałoby maksymalnie rozwinąć hodowlę ryb słodkowodnych, z wykorzystaniem wszystkich możliwych zbiorników wodnych.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#RyszardPospieszyński">Pozytywnym osiągnięciem gospodarki rybnej jest wzrost sprzedaży ryb w ostatnim okresie w województwach położonych w dużej odległości od morza: w woj. rzeszowskim o 73,9%, w woj. krakowskim o 60,5%, w woj. kieleckim o 50,1%, w woj. lubelskim o 41,5%.</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#RyszardPospieszyński">Średni wzrost spożycia ryb i przetworów rybnych na 1 mieszkańca w ciągu ostatnich 5 lat wyniósł w relacji handlowej 1,25 kg.</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#RyszardPospieszyński">Najwyższy poziom spożycia ryb osiągnięto w województwach: gdańskim 9,37 kg, katowickim 7,43 kg, koszalińskim 7,06 kg, olsztyńskim 7,05 kg, w Warszawie 9,60 kg. Najniższy poziom spożycia ryb występuje mimo tej poprawy, o której mówiłem, w województwach: rzeszowskim 2,23 kg, kieleckim 3,10 kg, lubelskim 3,42 kg.</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#RyszardPospieszyński">Jednym z istotnych problemów w gospodarce rybnej jest sezonowość połowów i sprzedaży. Na podstawie obserwacji wahań sezonowych w połowach najwyższe odchylenia od średnich występują w II i III kwartale. Natomiast odchylenia poniżej średnich w I i IV kwartale. W sprzedaży rynkowej natomiast szczyty występują w IV kwartale, a najniższe odchylenia od średnich w II i III kwartale. Taki układ sezonowości połowów i sprzedaży nie jest korzystny dla gospodarki rybnej. Powoduje on dużą nierytmiczność dostaw ryb z łowisk do zakładów przetwórczych i na rynek, co z kolei wpływa na nierównomierny stopień wykorzystania mocy produkcyjnych zakładów przetwórczych, chłodni, transportu i zdolności przepustowej sieci handlowej.</u>
<u xml:id="u-36.19" who="#RyszardPospieszyński">Szczególnie niekorzystnie wpływa sezonowość połowów na dostawy tegoroczne. Łącznie w 3 kwartałach bieżącego roku wzrost dostaw ryb na rynek wyniesie 3,7 tys. ton, to jest więcej o 2,9%, podczas gdy w IV kwartale bieżącego roku przewiduje się zwiększenie dostaw o 17%, tj. o 11 tys. ton. Sytuacja ta budzi obawy, czy tak duże spiętrzenie dostaw w IV kwartale nie spowoduje trudności w transporcie i zbycie.</u>
<u xml:id="u-36.20" who="#RyszardPospieszyński">Stan zaopatrzenia rynku w ryby i przetwory rybne jest bardzo zróżnicowany w zależności od terenu i poziomu handlu. Potwierdzają to raporty Inspektoratu Kontroli Społecznej za 5 miesięcy bież. roku.</u>
<u xml:id="u-36.21" who="#RyszardPospieszyński">Jako dostateczne ocenia się zaopatrzenie sklepów Centrali Rybnej, zlokalizowanych przeważnie w miastach wojewódzkich i w większych miastach powiatowych — chociaż i w nich występują asortymenty o niepełnej podaży, jak np. dorsz mrożony zarówno w filetach, jak i w całości, karmazyn, halibut, ryby słodkowodne, śledzie pełnotłuste, szproty wędzone i konserwowe w oleju, szczególnie w małych opakowaniach oraz marynaty rybne.</u>
<u xml:id="u-36.22" who="#RyszardPospieszyński">W sieci ogólnospożywczej podaż ogranicza się z reguły do pojedynczych asortymentów ryb wędzonych i konserw, ewentualnie śledzi. Sprzedaż ryb świeżych w tym pionie handlu prowadzona jest przez niewielką liczbę sklepów, co spowodowane jest nieprzystosowaniem placówek handlowych do sprzedaży ryb oraz zbyt chyba rygorystycznymi przepisami sanitarno-epidemiologicznymi.</u>
<u xml:id="u-36.23" who="#RyszardPospieszyński">Ze względu na wahania popytu i podaży, kierownicy sklepów unikają ryzyka i ograniczają zamówienia do najniezbędniejszych asortymentów cieszących się w miarę stałym popytem. Znacznie gorzej przedstawia się zaopatrzenie w ryby i przetwory rybne na terenie małych miast i osiedli wiejskich. Poza nieliczną tam siecią sklepów specjalistycznych — ryby świeże czy mrożone w innych sklepach są w zasadzie rzadko osiągalne.</u>
<u xml:id="u-36.24" who="#RyszardPospieszyński">W czasie kontroli 351 placówek handlowych na terenie woj. wrocławskiego ustalono, że na 264 sklepy ogólnospożywcze i rybne — ryby mrożone znajdowały się tylko w 76 sklepach.</u>
<u xml:id="u-36.25" who="#RyszardPospieszyński">Centrala Rybna w woj. wrocławskim ma w obrocie 25 gatunków konserw, natomiast w sieci handlowej kontrolerzy stwierdzili w sprzedaży zaledwie 2 do 7 gatunków. W woj. białostockim, na terenie powiatów: zambrowskiego, grajewskiego, łomżyńskiego zamówienia sklepów przyzakładowych na szczególnie poszukiwane asortymenty ryb, jak dorsz, śledzie półtłuste zrealizowane były zaledwie w 50%. Niedostatek dostaw spowodował, że Centrala Rybna woj. białostockiego wykonała w I kwartale zaledwie 97% planowanych zadań, a dynamika wzrostu sprzedaży wyniosła zaledwie 1,5% zamiast zakładanych 15%, mimo wysokiego popytu w lutym i w marcu.</u>
<u xml:id="u-36.26" who="#RyszardPospieszyński">Podobnie przedstawiało się zaopatrzenie i realizacja dostaw w woj. rzeszowskim, gdzie największy był brak filetów z dorsza, wyższych gatunków śledzi i marynat w słoikach — 0,37 kg w cenie 10,50 zł.</u>
<u xml:id="u-36.27" who="#RyszardPospieszyński">W woj. kieleckim, w odróżnieniu od większości województw nastąpił w pierwszym kwartale spadek sprzedaży ryb o 7%. Przeprowadzona w dniu 8 maja kontrola przez związkową kontrolę społeczną stwierdziła całkowity brak ryb wędzonych, konserw rybnych i wyrobów garmażeryjnych z ryb w placówkach detalicznych i w gastronomii na szlaku turystycznym, zwanym „Pętlą sandomierską”.</u>
<u xml:id="u-36.28" who="#RyszardPospieszyński">Szczególnie ostry deficyt ryb stwierdzono w powiatach sandomierskim i kieleckim. Wiąże się to częściowo z dużymi trudnościami w przechowywaniu ryb. Znaczna poprawa zaopatrzenia w ryby nastąpiła w miastach i osiedlach woj. koszalińskiego. Uzyskano to dzięki stworzeniu sklepów „matek”, rozprowadzających towar do mniejszych placówek GS.</u>
<u xml:id="u-36.29" who="#RyszardPospieszyński">Według oceny wydziałów handlu WRN, w całym kraju występuje niepełna podaż ryb, a w szczególności: filetów z dorsza, karmazyna, halibuta, śledzi pełnotłustych, konserw w zalewie olejowym o małym gramażu, ryb słodkowodnych oraz ryb wędzonych.</u>
<u xml:id="u-36.30" who="#RyszardPospieszyński">Pewne zrównanie podaży z popytem można by częściowo uzyskać drogą ewentualnej zmiany struktury ryb kierowanych do przetwórstwa, na przykład z 11 ton poszukiwanego na rynku rzeszowskim dorsza zaledwie połowa trafiła do detalu. Drugą połowę skierowano do smażalni.</u>
<u xml:id="u-36.31" who="#RyszardPospieszyński">Szczególnego znaczenia nabiera właściwa kontrola urządzeń chłodniczych w sieci detalicznej. Jak bowiem dowodzi praktyka kontrolna z lat ubiegłych, średnio około 20% urządzeń chłodniczych w okresie letnim jest nie wykorzystanych z powodu trudności w realizacji szybkiej naprawy uszkodzeń oraz braku stałej konserwacji.</u>
<u xml:id="u-36.32" who="#RyszardPospieszyński">Reasumując, chciałbym zgłosić pod adresem odpowiednich resortów następujące wnioski pod rozwagę:</u>
<u xml:id="u-36.33" who="#RyszardPospieszyński">— istnieje dalsza możliwość zwiększania połowów morskich, w szczególności przez skrócenie czasu remontów statków rybackich i bardziej operatywne dysponowanie flotą na łowiskach;</u>
<u xml:id="u-36.34" who="#RyszardPospieszyński">— należy szybciej i sprawniej realizować program inwestycji zaplecza lądowego rybołówstwa. W szczególności do 1975 r. należy zlikwidować rozpiętość między potencjałem połowowym floty a zapleczem lądowym;</u>
<u xml:id="u-36.35" who="#RyszardPospieszyński">— na szeroką skalę należy rozwinąć hodowlę ryb słodkowodnych w stawach. Należy zastanowić się, czy nie podporządkować państwowych gospodarstw rybnych — podległych Ministerstwu Rolnictwa — Zjednoczeniu Gospodarki Rybnej, podległemu Ministerstwu Żeglugi. W szczególności dużą uwagę należy poświęcić szybkiej odbudowie hodowli karpia, będącego tradycyjnym daniem polskim;</u>
<u xml:id="u-36.36" who="#RyszardPospieszyński">— należy prowadzić bardziej elastyczną politykę w zakresie podaży i popytu, w szczególności w przetwórstwie;</u>
<u xml:id="u-36.37" who="#RyszardPospieszyński">— specjalną uwagę należy zwrócić na zaopatrywanie w ryby i przetwory rybne sklepów przyzakładowych, sklepów na trasach turystycznych i w miejscowościach wypoczynkowych;</u>
<u xml:id="u-36.38" who="#RyszardPospieszyński">— wykorzystując doświadczenia koszalińskie, należy szerzej wprowadzić system sklepów „matek”, które przy pomocy specjalnych pojemników chłodnicowych, dostarczanych do podległych sklepów zwykłym transportem, zwiększą częstotliwość dostaw i odciążą specjalistyczny transport od nieekonomicznych drobnych dostaw;</u>
<u xml:id="u-36.39" who="#RyszardPospieszyński">— w dalszym ciągu należy doskonalić system płac w obrocie rybą.</u>
<u xml:id="u-36.40" who="#RyszardPospieszyński">W tych dniach rybacy i pracownicy gospodarki rybnej obchodzą swoje święto „Dzień Rybaka”. Chciałbym z tej okazji przekazać wszystkim rybakom serdeczne podziękowanie za ich trud i wysiłek oraz życzyć im sieci zawsze pełnych ryb i szczęśliwych powrotów do kraju.</u>
<u xml:id="u-36.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma posłanka Maria Arciszewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MariaArciszewska">Wysoki Sejmie! Na tle aktualnej sytuacji towarowo-pieniężnej pragnę przedstawić niektóre zagadnienia związane z zaopatrzeniem ludności w województwie zielonogórskim.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MariaArciszewska">W roku ubiegłym, przy dużej nerwowości na rynku, znacznych brakach asortymentowych oraz w warunkach narastających zapasów towarów i zmniejszającej się dynamiki sprzedaży — zbyt późno, bo dopiero w październiku ubiegłego roku podjęto decyzję o rozszerzeniu i udogodnieniu sprzedaży ratalnej towarów, co rzecz jasna nie mogło „uratować” zagrożonego planu obrotu towarowego.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MariaArciszewska">W istniejącej sytuacji niesłusznie kilka razy odraczano decyzje w sprawie posezonowej sprzedaży wyrobów przemysłu lekkiego po cenach obniżonych.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#MariaArciszewska">W roku bieżącym — po uchwałach VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego nastąpił znacznie szybszy wzrost dochodów ludności niż uprzednio zakładano, w konsekwencji czego, w okresie pięciu miesięcy bieżącego roku tempo wzrostu obrotów w handlu w naszym województwie przekroczyło wyraźnie zadania określone w planie. Jednocześnie uzyskano wysoką dynamikę sprzedaży artykułów nieżywnościowych. Szczególnie wysokie tempo sprzedaży zanotowano w tych przedsiębiorstwach, które w 1970 roku przejęły funkcje handlu hurtowego i detalicznego.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#MariaArciszewska">W odczuciu społecznym, czego wyrazem są głosy na spotkaniach z wyborcami, uległo poprawie zaopatrzenie ludności zarówno w artykuły żywnościowe, jak i nieżywnościowe.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#MariaArciszewska">Pewną poprawę notujemy także w zaopatrzeniu rynku w mięso i wyroby mięsne. Odczuwalnie poprawiło się zaopatrzenie w drób, nabiał, tłuszcze zwierzęce i roślinne, a także w ryby — chociaż ciągłość sprzedaży poszczególnych gatunków ryb nie jest nadal utrzymana.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#MariaArciszewska">Niezadowalające jest natomiast zaopatrzenie w wyroby czekoladowe, kakao, a także w niektóre koncentraty spożywcze.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#MariaArciszewska">Oddzielny problem na naszym terenie — to zaopatrzenie w warzywa i owoce. W okresie od jesieni do wiosny ceny tych artykułów przewyższają w naszym województwie średnie ceny krajowe. Poczynione zostały wysiłki dla zwiększenia bazy produkcyjnej, gdyż na przestrzeni ostatnich lat areał upraw warzywnych wzrósł o ponad 7,2%, a średnioroczne nasadzenia drzew owocowych przekraczają 100 tys. sztuk. Poczynania te nie idą jednak w parze z zabezpieczeniem bazy przechowalniczej i dlatego końcowa ocena rezultatów tego działania nie jest korzystna.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#MariaArciszewska">W aktualnych warunkach istnieje bardzo pilna potrzeba wybudowania dwóch przechowalni — na południu i na północy województwa, a także nieodzowne jest, z punktu widzenia społecznych potrzeb, wybudowanie chłodni składowej o pojemności 5 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#MariaArciszewska">Rozwiązania w najbliższych latach wymaga również problem zabezpieczenia na miejscu uboju i przetwórstwa mięsnego, bowiem występujący niedobór mocy przerobowej — przy przewidywanym wzroście skupu żywca — znacznie pogłębi występujące trudności, a jednocześnie powodować będzie wysokie straty społeczne związane z przerzutami trzody chlewnej. W tych warunkach konieczna jest budowa w województwie kombinatu przemysłu mięsnego.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#MariaArciszewska">Jeśli chodzi o towary przemysłowe zanotowano szczególnie wysoki wzrost sprzedaży artykułów, na które zostały obniżone ceny. Obok sprzętu zmechanizowanego, radiotechnicznego i artykułów gospodarstwa domowego, uzyskano bardzo wysoką sprzedaż wyrobów przemysłu lekkiego. W dalszym jednak ciągu niedostateczna jest poprawa zaopatrzenia w takie artykuły, jak obuwie gumowe, porcelana, szkło, sprzęt elektrotechniczny.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#MariaArciszewska">Poważny deficyt występuje także w artykułach instalacyjno-sanitarnych i niektórych materiałach budowlanych. Uważamy za krzywdzące stosowane dotychczas zasady podziału masy towarowej, preferujące i faworyzujące w dostawie deficytowych i atrakcyjnych towarów większe ośrodki w kraju, co spowodowało nieuzasadnione dysproporcje w zaopatrzeniu województwa zielonogórskiego. Za zwiększeniem przydziału tych towarów dla tego województwa przemawiają zarówno względy polityczne, jak i ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-38.12" who="#MariaArciszewska">Poczucie stabilizacji, szczególnie na terenach przygranicznych, w podstawowej mierze wpływa na poprawę gospodarności, a brak materiałów budowlanych i instalacyjnych powoduje hamowanie podejmowanej przez ludność inicjatywy budowania i modernizowania domów i zabudowań gospodarskich.</u>
<u xml:id="u-38.13" who="#MariaArciszewska">W celu zwiększenia dostaw towarów na rynek podjęto intensywne starania w kierunku uruchomienia, względnie zwiększenia produkcji na rynek artykułów, na które popyt nie jest zaspokojony. Jednakże stosowane dotychczas zasady podziału środków uniemożliwiają rozwiązanie tego problemu za pośrednictwem przemysłu terenowego, gdyż istniejące określone bariery surowcowe utrudniają w praktyce efektywność podejmowanych wysiłków w zakresie wykorzystania własnego potencjału produkcyjnego.</u>
<u xml:id="u-38.14" who="#MariaArciszewska">Wnioskuję również o rozważenie sprawy zniesienia na rynku wiejskim limitowania sprzedaży węgla — kontraktami trzody chlewnej i bydła. Przydzielenie na kwiecień i maj 5 tys. ton węgla do sprzedaży po 500 kg dla małych gospodarstw rolnych nie rozwiązuje sprawy. Dlatego wnoszę o kontynuowanie zapoczątkowanego przez Rząd działania i zgodnie z postulatami wyborców — dalsze ograniczanie ścisłej reglamentacji opału dla gospodarstw rolnych.</u>
<u xml:id="u-38.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Stanisław Jędras.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławJędras">Wysoka Izbo! W swoim wystąpieniu pragnę poruszyć parę problemów związanych z transportem.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#StanisławJędras">Wielkość transportu handlu wewnętrznego i jego rozwój uwarunkowane są wielkością i rozwojem handlu. Ten ważny problem pragnę zilustrować przykładami z woj. katowickiego.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#StanisławJędras">Przewozy w handlu wewnętrznym na terenie woj. katowickiego są w zasadzie w pełni scentralizowane. Jedynym występującym tu niedomaganiem jest wciąż jeszcze niedostateczne przygotowanie przesyłek do przewozu. Zdaniem moim można rozwiązać ten problem poprzez tworzenie we wszystkich przedsiębiorstwach hurtowych prawidłowo zorganizowanych hal ekspedycyjnych i przez przygotowanie ładunków w odpowiednich pojemnikach, stosownie do rejonów, do których są kierowane przesyłki. Ten nowoczesny wymóg, poprzedzający proces transportu, będzie mieć wpływ na skrócenie przestojów samochodowych.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#StanisławJędras">Prawidłowa praca transportu utrudniona jest także innymi przeszkodami, a zwłaszcza brakiem rytmiczności dostaw. Przyczyny tej nierytmiczności dostaw są najczęściej natury obiektywnej. Dlatego też należy dążyć do stworzenia odpowiedniej rezerwy środków transportowych tak, aby ogólna liczba pojazdów zbliżona była do wielkości potrzeb w okresie szczytów przewozowych.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#StanisławJędras">W celu zabezpieczenia pełnego wykonawstwa zadań przewozowych w handlu oraz kultury przewozów, należałoby również zapewnić transportowi zwiększenie przydziału samochodów fabrycznie przystosowanych do przewozów specjalistycznych, np. samochodów izotermicznych przed okresem zimy itd.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#StanisławJędras">Transport samochodowy handlu wewnętrznego w skali zinstytucjonalizowanej powstał w naszym kraju dopiero po drugiej wojnie światowej.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#StanisławJędras">Dynamiczny przyrost taboru w województwie katowickim z liczby 600 pojazdów w 1956 roku do 1 800 w roku 1971 — tylko w państwowym transporcie handlu wewnętrznego — spowodował poważne trudności w prawidłowej obsłudze, a przede wszystkim w naprawach pojazdów. Dotychczasowe, w większości prowizorycznie przygotowane, zaplecze techniczne i socjalne jest już niewystarczające w stosunku do potrzeb.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#StanisławJędras">Pragnę zaznaczyć, że w województwie katowickim do końca 1970 roku wybudowano zaledwie 4 typowe bazy transportowe w tym resorcie. Widzimy zatem konieczność budowy dalszych niezbędnych zajezdni z odpowiednim zapleczem technicznym i socjalnym.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#StanisławJędras">Innym ważnym problemem technicznym jest sprawa napraw głównych. Państwowe zaplecze techniczne nie jest w stanie wykonać zleconej ilości napraw głównych pojazdów. A bazy transportowe handlu wewnętrznego nie są obecnie w ogóle przystosowane do pokonania tych trudności we własnym zakresie. Rozwiązania wymaga również sprawa zaopatrzenia w części zamienne do samochodów z silnikami wysokoprężnymi, takimi jak na przykład Star 28. O wielkich potrzebach w tym względzie dowodzi fakt, że zaopatrzenie w części pokrywane jest w naszym województwie zaledwie w 10–30 procentach, co w żaden sposób nie gwarantuje możliwości utrzymania taboru w pełnej sprawności technicznej. Skutki ekonomiczne tego stanu rzeczy są nadto jaskrawe.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#StanisławJędras">Oddzielnym wreszcie problemem, który pragnę poruszyć, jest kwestia przydziału nowych środków transportowych zarówno na wymianę za zużyte i wyeksploatowane, jak i na bezwzględny wzrost taboru wynikający ze wzrostu masy towarowej do przewozu. Z doświadczenia wynika, że przeciętna opłacalna żywotność samochodu w transporcie handlu wewnętrznego wynosi 10 lat. Stąd też — dla utrzymania ilościowego i sprawnego stanu posiadania — transport ten musi otrzymać rocznie co najmniej 10% nowego taboru.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#StanisławJędras">W związku z corocznym wzrostem masy towarowej do przewozu, kształtującym się średnio od 5–7%, oraz uwzględniając zwiększenie kultury przewozów, współczynnik ten należy powiększyć o dalsze 4% — w sumie więc, łączny roczny przydział taboru powinien wynosić 14%. Oczywiście, uwzględniam tu istniejące tendencje w dziedzinie organizacji i wzrostu wydajności pracy. O ile problem ten jest już od wielu lat prawidłowo rozwiązywany przez resort handlu wewnętrznego i Wojewódzką Radę Narodową w Katowicach dla państwowego transportu handlu wewnętrznego, to jest on nadal otwarty dla transportu „Społem” i transportu CRS.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#StanisławJędras">Wobec braku przydziału dostatecznej liczby taboru w pionach spółdzielczych występują wypadki zastępowania taboru samochodowego taborem konnym, co jest nieodzowne, bowiem chodzi tu o dostarczenie towarów do odpowiednich punktów sprzedaży. W tej sytuacji piony spółdzielcze muszą w większym niż dotychczas stopniu przywiązywać wagę do przydziału nowych środków transportowych dla własnych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#StanisławJędras">Niezależnie od problemów materialnych występują w transporcie handlu wewnętrznego również problemy kadrowe. Kierowca jako podstawowy pracownik tego transportu jest stale jeszcze pracownikiem deficytowym. Wynika to głównie stąd, że w Polsce nie uczy się zawodu kierowcy. Umiejętności kierowania pojazdem nabywa się w organizacjach społecznych, w PZM i LOK oraz w innych instytucjach — na koszt szkolonego. Możliwość zaś kierowania na przeszkolenie własnych pracowników przez przedsiębiorstwo jest ograniczona ze względu na limitowane wydatki w tym względzie. Poza tym jakość szkolenia jest niewystarczająca. Postuluję zatem rozważenie możliwości utworzenia państwowych zasadniczych zawodowych szkół kierowców samochodowych, gwarantujących zarówno stały dopływ nowych kierowców, jak i ich odpowiedni poziom fachowy.</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#StanisławJędras">Rozwiązania wymaga również sprawa odpowiedniego wynagradzania kierowców i pracowników spedycyjnych w przewozach dystrybucyjnych. Obecnie, wynagrodzenie tych pracowników w systemie czasowo-premiowym nie uwzględnia zmian, jakie dokonały się w tej dziedzinie. Zróżnicowane warunki pracy w przewozach dystrybucyjnych handlu wewnętrznego stwarzają duże trudności w stosowaniu systemu akordowego płacy.</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#StanisławJędras">Postuluję więc utworzenie specjalnego systemu wynagrodzenia, który byłby bezpośrednio związany z efektami pracy. W moim przekonaniu możliwe i sprzyjające szybkiemu uregulowaniu płac jest wynagradzanie kierowców za dodatkowe czynności. Aktualne przepisy, dopuszczające dodatkowe zatrudnienie kierowców przewidują za dodatkowe czynności wynagrodzenie do 900 złotych miesięcznie, pod warunkiem wyeliminowania odpowiedniego pracownika spedycyjnego. Przy przeciętnym wynagrodzeniu pracownika spedycyjnego, wynoszącym obecnie około 1.800–2.000 złotych, takie dodatkowe wynagrodzenie dla kierowców nie jest atrakcyjne. Dlatego też kierowcy niechętnie przyjmują dodatkowe obowiązki. Postuluje się zatem zwiększenie tego dodatkowego wynagrodzenia. Dodam do tego jeszcze, co jest niesłychanie istotne w obecnych warunkach, że postulowana zmiana nie spowoduje zwiększenia funduszu płac pracowników w transporcie handlu wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#StanisławJędras">Wysoka Izbo! Podniosłem kilka spraw związanych z transportem w przekonaniu, że znajdą one zrozumienie u władz centralnych.</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#HalinaSkibniewska">Obecnie zabierze głos poseł Zenon Komender.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#HalinaSkibniewska">Poseł Komend er Zenon:</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#HalinaSkibniewska">Obywatelko Marszałku, Wysoka Izbo! Podejmując kompleksowe działania na rzecz polepszenia zaopatrzenia ludności nie możemy zapominać o tym, że w naszym kraju mamy do zlikwidowania swoistą „lukę technologiczną” w zakresie produkcji artykułów konsumpcyjnych. „Luka” ta od wielu lat nie tylko się nie zmniejszała, ale raczej wykazywała tendencje do dalszego rozszerzania się i to również w porównaniu z krajami socjalistycznymi. Dotyczy to nie tylko artykułów trwałego użytku, ale także odzieży oraz niektórych produktów spożywczych. Dla odrobienia tego zapóźnienia potrzebne jest — obok przygotowania odpowiednich kadr i koncentracji wysiłku inwestycyjnego — znaczne poszerzenie i intensyfikacja prac zaplecza naukowo-badawczego pracującego na rzecz producentów artykułów rynkowych. Chodzi tu zarówno o unowocześnianie poszczególnych grup wyrobów rynkowych, jak również o modernizację wyposażenia technicznego i zaopatrzenia surowcowego przemysłów pracujących na zaopatrzenie rynku.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#HalinaSkibniewska">Zasadniczą rolę do odegrania w likwidacji luki technologicznej w tym zakresie mają przemysły: ciężki, maszynowy i chemiczny. Jak wiemy — chociażby z niedawno publikowanego w „Życiu Gospodarczym” wywiadu z Ministrem Tadeuszem Kunickim, przemysł budowy maszyn włókienniczych nie produkuje maszyn niezbędnych dla preferowanych branż przemysłu lekkiego. Dlatego, dla realizacji zamierzonych inwestycji trzeba będzie importować nie tylko urządzenia specjalistyczne, ale i maszyny typu podstawowego i to, jak podkreślił Minister Kunicki, w dużych ilościach. Na pewno przemysł lekki uznajemy za przemysł rozwojowy, stąd też należałoby prowadzić kompleksowe działania, które w przyszłości zmniejszą dysproporcje między zadaniami przemysłu lekkiego a jego zapleczem technicznym. Analogiczna jest zresztą sytuacja w innych gałęziach produkcji pracujących na rzecz zaopatrzenia rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#HalinaSkibniewska">Jakbyśmy jednak nie rozwijali produkcji krajowej, w wielu dziedzinach trzeba będzie się oprzeć często na drogim imporcie nowoczesnej technologii i potrzebnych do jej uruchomienia maszyn i urządzeń. Uruchamiając tą drogą nowe działy produkcji i modernizując dotychczas istniejące, trzeba się liczyć z faktem, że nasz rynek wewnętrzny może się okazać zbyt wąski dla wchłonięcia odpowiednio dużych serii produkcji, które zapewniłyby opłacalność całości przedsięwzięć. Stąd też coraz bardziej rosną rola i zadania handlu zagranicznego w zaopatrywaniu rynku wewnętrznego w artykuły konsumpcyjne. Przy czym nie chodzi tu jedynie o rozszerzenie istniejącej od dawna międzynarodowej wymiany nadwyżek artykułów konsumpcyjnych, czy też o zwiększenie importu tych towarów dostarczanych nam na zasadzie „transakcji wiązanych”. Powiązania tego typu mają zbyt często charakter doraźny, wynikowy. Chodzi więc przede wszystkim o rozszerzanie produkcji wielkoseryjnej artykułów konsumpcyjnych, które dzięki swej wysokiej jakości i nowoczesności będą zbywalne nie tylko w kraju, ale i na rynkach zagranicznych. Musi przy tym zanikać dotychczasowy podział na produkcję krajową i eksportową. Tą drogą można jedynie dojść do produktów dobrych dla własnych potrzeb, a eksport ich nadwyżek umożliwi import innych towarów rynkowych u nas nie produkowanych. Tylko w takiej sytuacji będzie można mówić o aktywnej, kreatywnej roli wymiany zagranicznej w procesie kształtowania indywidualnej konsumpcji i potrzeb. Drogą do tego jest szeroka wymiana środków spożycia, oparta na przesłankach wyważonej długofalowej polityki, zapewniającej nam ekonomiczną i społeczną opłacalność międzynarodowych stosunków gospodarczych w tej dziedzinie. Dotyczy to szczególnie długookresowych porozumień specjalizacyjnych i podziału zadań w ramach Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#HalinaSkibniewska">Na pewno ciągle jeszcze artykuły żywnościowe stanowić będą u nas zasadniczy element zaopatrzenia rynku wewnętrznego. Stąd też wysoka musi być ranga przemysłu spożywczego, który kojarząc u siebie funkcje skupu płodów rolnych, ich magazynowania i przetwarzania oraz dostawy gotowych produktów do sieci handlu detalicznego, pełni ważną rolę łącznika między wielką liczbą producentów rolnych, a jeszcze bardziej liczną rzeszą odbiorców artykułów spożywczych.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#HalinaSkibniewska">Trzeba przy tym pamiętać, o czym tu zresztą była mowa, że skup płodów rolnych odbywa się w okresie największego nasilenia pracy w polu. W tej atmosferze pośpiechu i wytężonej pracy każde niedociągnięcie aparatu skupu powoduje wielogodzinne wyczekiwania w punktach skupu, tracą czas ludzie, nie są wykorzystane zwierzęta pociągowe i sprzęt mechaniczny. Problem ten musi być do końca załatwiony zgodnie z ostatnimi dyrektywami Rządu. Wiadomo również, że niedobory w pojemności magazynowej lub brak zdolności przetwórczych, nie przystosowanych do sezonowej podaży płodów rolnych, powodują określone straty w postaci utraty wagi lub częściowego zepsucia się towarów.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#HalinaSkibniewska">Wiąże się z tym niezwykle ważna sprawa, jaką jest odpowiednia rejonizacja przetwórstwa rolno-spożywczego, która pozwoliłaby na wyeliminowanie niepotrzebnych przewozów zwierząt rzeźnych i surowców roślinnych, a potem wyrobów gotowych. Na ten temat było tutaj wiele głosów. Znane są głosy nawołujące do efektywnej ich zdaniem koncentracji przemysłu spożywczego. Obawiam się jednak, że w wielu wyliczeniach efektywności tych poczynań nie dokonuje się łącznego obrachunku ekonomicznych i społecznych skutków spowodowanych dodatkowym wydłużeniem przewozów i trudnościami z zatrudnieniem, często sezonowym, odpowiedniej dla tych dużych zakładów kadry. Zresztą większość artykułów spożywczych powinna być produkowana w bezpośredniej bliskości miejsc konsumpcji. Stąd też tak ważne staje się zagadnienie właściwego rozmieszczenia zakładów przemysłu spożywczego.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#HalinaSkibniewska">Wysoka Izbo! Konstruując program poprawy zaopatrzenia rynku wewnętrznego należy dążyć do systematycznego i odczuwanego przez wszystkich poszerzania i różnicowania struktury jakościowej i asortymentowej wyrobów. Wiąże się to ściśle ze społeczną potrzebą zróżnicowania cen. Wiadomo przecież, że ubożuchny asortyment gatunków i odmian naszych towarów stwarza nieprzekraczalne bariery — ze względu na ceny — w zaspokajaniu bardzo istotnych, a często nawet podstawowych potrzeb dość znacznych kręgów społeczeństwa, dysponujących niskimi dochodami w skali rodziny, a równocześnie nie pozwala na zaspokajanie zrozumiałych ciągot do „konsumpcji prestiżowej” osób mających wyższe zarobki lub specjalne upodobania. Uwagę tę można odnieść niemal do wszystkich grup towarowych na naszym rynku, może z wyjątkiem chemii gospodarczej oraz niektórych grup odzieży.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#HalinaSkibniewska">Na pewno w miarę podwyższania płac realnych coraz powszechniejsze będzie zapotrzebowanie na towary wysokogatunkowe, o najwyższej jakości surowca i wykończenia, nawet przy stosunkowo wysokich cenach. Dotyczy to szczególnie atrakcyjnych i modnych wyrobów przemysłu elektronicznego i lekkiego, przedmiotów służących do wyposażenia mieszkań, wreszcie ogromnej grupy asortymentowej z dziedziny sportowo-turystycznej. Należy dążyć do tego, aby wyroby te były dostępne nie tylko za bony w sklepach PKO, ale również za złotówki po odpowiednio wysokich cenach w normalnej sieci handlu. Jest to zresztą problem nie tyle handlowy co społeczno-psychologiczny.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#HalinaSkibniewska">Nową, dotychczas ciągle jeszcze wymagającą poważnego inwestowania i unowocześniania dziedziną zaopatrzenia ludności jest kompleks produkcyjno-usługowy pracujący na rzecz motoryzacji indywidualnej. Obecnie można mówić jedynie o wstępnych decyzjach przesądzających pozytywnie perspektywy rozwoju tego działu gospodarki narodowej. Bieżąca pięciolatka będzie jego początkiem — ważne jest, aby to był dobry początek. Dlatego dobrze się stało, że sprawy te stanowią przedmiot gruntownych badań i społecznej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#HalinaSkibniewska">Wspominając o tych sprawach, chciałbym przy okazji zwrócić uwagę na potrzebę szerokiego rozpracowania problematyki oszczędzania w naszym kraju, a szczególnie tzw. „oszczędzania docelowego” w powiązaniu z systemem sprzedaży kredytowo-ratalnej. Na pewno powinno się upowszechniać tę formę zbywania drogich przedmiotów trwałego użytku, oczywiście, w miarę rozwoju skali ich produkcji lub importu. Oszczędzanie docelowe i system kredytowo-ratalny pozwolą również na racjonalne i korzystne społecznie kształtowanie konsumpcji.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#HalinaSkibniewska">Z punktu widzenia jakościowego rozwoju spożycia, jego unowocześnienia i uszlachetnienia, czynnikiem decydującym, jak wiemy, jest aparat sprzedaży detalicznej towarów i usług. Stąd też dyskutując o metodach kształtowania struktury konsumpcji i o dalszej ewolucji potrzeb, nie można pomijać tego decydującego ogniwa. Wiadomo przecież, że od lat zdarzają się sytuacje, kiedy to jest masa towarowa, i to nawet atrakcyjna dla takiej czy innej grupy konsumentów, jednak zamiast aktywnej sprzedaży, obserwujemy działalność dystrybucyjną, hamującą zbywanie towarów, a zatem i rozwój spożycia. Jest to w dużym stopniu problem mechanizmów planowania i zarządzania handlem, wymagających na pewno poważnych modyfikacji.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#HalinaSkibniewska">Jednym z podstawowych elementów tej modyfikacji powinno się stać uznanie i rozwijanie współorganizatorskiej roli konsumenta na rynku, jak to niektórzy publicyści określają. Łączyć się ono powinno z całym systemem ochrony konsumenta i społecznej kontroli funkcjonowania rynku i jakości pracy organizacji handlowych. Znane są pozytywne przykłady dobrze funkcjonującej praktyki z tego zakresu w niektórych szczególnie dziedzinach spółdzielczości. Wydaje się, że powinno się je upowszechniać w spółdzielczości i rozszerzać na państwowe przedsiębiorstwa handlowe. Konsumenci przez swych przedstawicieli powinni mieć wgląd w zakres i sprawność takich akcji, jak: przeceny towarów, sprzedaż posezonową, wyprzedaż. Należałoby w tym względzie zaktywizować istniejącą dotychczas działalność związków zawodowych, terenowych ogniw samorządu mieszkańców, aktyw kółek rolniczych oraz organizacji młodzieżowych.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#HalinaSkibniewska">Nie wiem, czy nie należałoby rozpatrzyć możliwości stworzenia przy komisjach rad narodowych zajmujących się problematyką zaopatrzenia rynku — wręcz instytucjonalnej platformy dla stałego informowania przez aktyw terenowy organów przedstawicielskich i kierownictwa przedsiębiorstw o potrzebach rynkowych i stopniu ich zaspokajania. Wiemy przecież, że w niektórych regionach kraju — zresztą była o tym mowa dzisiaj — jak również w niektórych pionach i centralach branżowych, ciągle jeszcze występują wyraźne dysproporcje między potrzebami ludności a wyposażeniem materiałowo-technicznym, poziomem i jakością zatrudnienia w handlu.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#HalinaSkibniewska">Ciągle jeszcze zbyt długa jest droga, jaką odbywa towar między producentem a konsumentem. Trzeba by konsekwentnie dążyć do jej skrócenia. Sądzę, że jedną z metod prowadzącą do tego byłoby powszechniejsze uruchamianie przez producentów sieci sklepów firmowych. Efektem tego byłoby również lepsze rozeznanie potrzeb rynku przez wytwórców i rzeczywisty kontakt z użytkownikami ich wyrobów. Dotyczy to zresztą nie tylko wielkich wytwórni, ale również mniejszych zakładów, szczególnie branży spożywczej.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#HalinaSkibniewska">Na pewno modernizacja pracy aparatu sprzedaży detalicznej i usług wymaga szerokich, kompleksowych działań organizacyjnych i poważnych nakładów inwestycyjnych. Jest to jednak zadanie szczególnie pilne w okresie, kiedy to staramy się o szybką poprawę zaopatrzenia rynku wewnętrznego. Nie trzeba przecież udowadniać, że obok atrakcyjnej, nowoczesnej i zróżnicowanej masy towarowej, niezbędnym elementem rzeczywiście efektywnej polityki konsumpcji — staje się wydatne doinwestowanie naszego aparatu obrotu towarowego. Jest to problem niezbędnej, a dotychczas rzadko osiąganej ścisłej harmonii między podażą towarów a podażą usług handlowych, jej brak powoduje skutki wykraczające daleko poza problematykę ściśle gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#HalinaSkibniewska">Wiemy przecież dobrze, że zbyt opieszałe działanie na rzecz przyśpieszania wzrostu stopy życiowej całego społeczeństwa, którego elementem jest odpowiednie zaopatrzenie rynku, ta opieszałość jest nie tylko sprzeczna z podstawowym celem gospodarowania w socjalizmie, ale w znacznej mierze hamuje i ogranicza aktywność społeczną, która decyduje obecnie o tempie i jakości wzrostu gospodarczego. Z tych to względów, nie można programu szybkiej poprawy warunków życiowych ludności — sformułowanego ramowo na VIII Plenum KC PZPR — traktować w kategoriach działania doraźnego, zmierzającego jedynie do naprawy błędów z lat poprzednich. Trzeba w nim widzieć nade wszystko początek długofalowej koncepcji kształtowania prawidłowych proporcji pomiędzy postępem społecznym i wzrostem gospodarczym. Konsekwentny rozwój i realizacja tej koncepcji stwarzać będą warunki dla pobudzania aktywności społecznej, bez wzrostu której niemożliwe jest utrzymanie wysokiego tempa nowoczesnego rozwoju ekonomicznego i pożądanych w procesie budowy społeczeństwa socjalistycznego przemian społecznych i kulturowych.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#HalinaSkibniewska">Wiadomo bowiem, że w krajach o znacznie rozbudowanym potencjale gospodarczym, do których można zaliczyć i Polskę, konsumpcja przestaje mieć charakter czysto reprodukcyjny. Staje się natomiast czynnikiem dynamizującym rozwój sił wytwórczych zarówno poprzez rosnące zapotrzebowanie na różnego rodzaju wyroby i usługi, jak i dlatego, że rośnie motywacyjna rola spożycia — jako jednego z istotnych impulsów do wzrostu wydajności pracy i efektywniejszego gospodarowania, co umożliwia wyższe zarobki, za które z kolei można uzyskać konkretny „awans w spożyciu”.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#HalinaSkibniewska">W nowoczesnej gospodarce, a szczególnie w państwie socjalistycznym, nie można w długich okresach czasu traktować spożycia jako kategorii wynikowej, jako swoistego amortyzatora wszelkiego rodzaju napięć i przejściowych czy długotrwałych trudności występujących w gospodarce. Spożycie jest bowiem podstawowym celem gospodarowania, stąd też cały rachunek efektywności gospodarowania musi się zaczynać od zliczenia i zhierarchizowania wszystkich potrzeb ze sfery spożycia. Pozostałe potrzeby, a więc dotyczące: obronności, dalszego rozwoju (inwestycje, zapasy) oraz wymiany międzynarodowej powinny być zaspokajane w wyrazistych i logicznych powiązaniach z długofalowymi planami rozwoju szeroko pojętego spożycia. Powiązania te muszą być ogólnie zrozumiałe i dyskutowane ze społeczeństwem, aby można było uzyskać powszechną akceptację dla koniecznych wydatków obronnych i inwestycyjnych — jako tych, które zapewniają naszemu państwu warunki dalszego rozwoju i odpowiednią pozycję w świecie.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#HalinaSkibniewska">Problematyka szeroko rozumianego spożycia stanowi obecnie „węzłowy problem” w całokształcie zagadnień rozwoju społeczno-gospodarczego naszego kraju. Dlatego też należy stworzyć odpowiednie warunki organizacyjne przez powołanie silnych kadrowo jednostek naukowo-badawczych dla podjęcia w możliwie szerokim zakresie badań nad czynnikami wpływającymi na kształtowanie się potrzeb społecznych, nad ogólnymi prawidłowościami występującymi w tym zakresie oraz nad możliwościami zaspokajania istniejących i rodzących się nowych potrzeb. Chodzi przy tym o to, aby można było świadomie i planowo oddziaływać na upodobania i styl życia całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#HalinaSkibniewska">Proces kształtowania modelu spożycia musi być ściśle związany z treścią kształcenia i wychowywania, powinien stanowić ważki element w tworzeniu równych szans życiowych dla wszystkich. Należy przy tym również pamiętać, że na warunki bytowe społeczeństwa składa się nie tylko konsumpcja, ale również sytuacja w miejscu pracy i możliwość wypoczynku, co łączy się ściśle z całą polityką mieszkaniową i usługami komunalnymi. Problemy związane z każdym z tym komponentów stopy życiowej powinny być więc rozpatrywane i rozwiązywane łącznie. Tak też podchodzi do tych spraw obecne kierownictwo. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Józef Frąszczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JózefFrąszczak">Obywatelko Marszałku, Wysoka Izbo! Jako poseł ziemi lubelskiej pragnę przedstawić niektóre problemy zaopatrzenia rynku wewnętrznego na terenie województwa, które reprezentuję.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JózefFrąszczak">Zwiększone zadania w zakresie zaopatrzenia rynku wewnętrznego, wynikające z uchwały Sejmu z 19 marca 1971 r. o zmianie narodowego planu gospodarczego na rok 1971 spowodowały również potrzebę aktywizacji naszego województwa.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#JózefFrąszczak">Decyzje władz partyjnych i rządowych w kwestii poprawy zaopatrzenia rynku wewnętrznego w kraju znalazły także odbicie na terenie woj. lubelskiego. Korzystne zmiany nastąpiły również w strukturze sprzedaży, uległa zwiększeniu liczba artykułów nieżywnościowych przy zmniejszającej się sprzedaży artykułów żywnościowych.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#JózefFrąszczak">Warto podkreślić, że w okresie pierwszych miesięcy br. została w zasadzie utrzymana równowaga rynku na terenie woj. lubelskiego, podobnie jak w całym kraju. Nie oznacza to jednak, że w poszczególnych grupach i asortymentach towarów zaspokajane są w pełni potrzeby ludności.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#JózefFrąszczak">Najpoważniejsze trudności występują w zaopatrzeniu w artykuły mięsne, o czym już dzisiaj wiele mówiono. Plany zaopatrzenia w mięso i przetwory mięsne łącznie z dodatkowymi przydziałami są wyższe od wykonania w tych samych okresach 1970 roku — w II kwartale br. od 12,5 do 23,3% w czerwcu br. Pomimo to poziom zaopatrzenia rynku w mięso i przetwory uległ obniżeniu.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#JózefFrąszczak">Zmiana cen żywca na bardziej korzystne dla rolnika spowodowała zanik podaży mięsa na targowiskach i ograniczenie do minimum samozaopatrzenia oraz tzw. handlu koszyczkowego.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#JózefFrąszczak">Zanik tych źródeł zaopatrzenia oraz niedostateczny przydział masy mięsnej dla miasteczek i ośrodków wiejskich (18% przydziału ogółem) powoduje duży nacisk ludności wiejskiej na zakupy w miastach i ośrodkach robotniczych, pogłębiając w ten sposób i tak już występujące braki. Wielkość zakupów masy mięsnej przez ludność województwa, dokonywanych poza siecią handlu uspołecznionego, stanowiła w 1970 r. 64,1% zaopatrzenia ogółem, był to więc procent bardzo wysoki.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#JózefFrąszczak">Wyliczeń tych dokonano na podstawie danych szacunkowych Wojewódzkiej Komisji Planowania Gospodarczego, z których wynika, że spożycie mięsa i przetworów mięsnych na jednego mieszkańca województwa wynosi w skali rocznej 47,9 kg. Wykonanie rozdzielnika masy mięsnej za rok 1970 z odkupem gospodarczym, sprzedażą targowiskową, daje wskaźnik 17,2 kg, z czego wynika, że każdy obywatel województwa nabywał 30,7 kg mięsa i przetworów mięsnych rocznie z innych źródeł zaopatrzenia. Brak tego uzupełnienia stanowi podstawową przyczynę pogłębiających się niedostatków.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#JózefFrąszczak">Z powyższego wynika, że postulat województwa, za którym się opowiadam, określający potrzebę przydziału masy mięsnej w skali miesięcznej na 3,500 ton jest niezbędny, gdyż wielkość ta pozwoli na minimalne zabezpieczenie potrzeb ludności województwa, a szczególnie większych miast i ośrodków robotniczych.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#JózefFrąszczak">Zwracam się przeto do Ministerstwa Handlu Wewnętrznego o rozpatrzenie tego postulatu.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#JózefFrąszczak">Obecnie pragnę poświęcić parę słów artykułom mleczarskim i tłuszczom.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#JózefFrąszczak">Jest rzeczą oczywistą, że braki w zaopatrzeniu w mięso i przetwory mięsne wpływają na zwiększoną sprzedaż artykułów mleczarskich. W mieście Lublinie i w innych ośrodkach występują w dalszym ciągu okresowe zakłócenia w realizacji zamówień detalu na śmietanę, mleko, lody, sery i napoje mleczne. Jest to moim zdaniem wynikiem słabej organizacji pracy w spółdzielczości mleczarskiej, która nie jest przygotowana do tak wzmożonego popytu.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#JózefFrąszczak">W zakresie tłuszczów zwierzęcych, mimo przekroczenia planu sprzedaży na I kwartał br. o 14,5% notowano w marcu br. jak również i w maju pewne trudności wynikające z niepełnego pokrycia potrzeb ludności wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#JózefFrąszczak">Plan sprzedaży masła za I kwartał br. wykonano w 102,3%, zabezpieczając potrzeby miast, ośrodków robotniczych, jednak nie zaspokaja się potrzeb terenów wiejskich. Żywię przekonanie, że przy obecnie sprzyjających warunkach w rolnictwie może nastąpić poprawa zaopatrzenia w artykuły mleczarskie przy lepszej organizacji spółdzielni mleczarskiej.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#JózefFrąszczak">W takich artykułach, jak ryby i przetwory rybne osiągnięto wskaźnik tylko 101% ze względu na: nierównomierne zaopatrzenie, braki asortymentowe ryb morskich, zwłaszcza halibuta i karmazyna, braki ryb słodkowodnych, śledzi solonych dalekomorskich, konserw w małych opakowaniach w zalewie olejowej.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#JózefFrąszczak">W zaopatrzeniu w inne artykuły spożywcze występują niedobory wyrobów czekoladowych, a zwłaszcza czekolady twardej, galanterii czekoladowej oraz kakao.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#JózefFrąszczak">Pragnę również zaznaczyć, że obserwujemy w branży artykułów przemysłowych dalszą poprawę zaopatrzenia rynku na terenie woj. lubelskiego. Niemniej jednak w poszczególnych grupach towarowych występują okresowe braki asortymentowe, jak np.:</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#JózefFrąszczak">— w branży tekstylnej — wełen ubraniowych i płaszczowych, jedwabi wzorzystych i powlekanych, tkanin syntetycznych, firanek wzorzystych z włókna syntetycznego, dywanów i chodników;</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#JózefFrąszczak">— w branży odzieżowej — płaszczy popelinowych i płaszczy z elanobawełny oraz kurtek ortalionowych;</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#JózefFrąszczak">— w pończosznictwie — pończoch i skarpet wełnianych;</u>
<u xml:id="u-43.20" who="#JózefFrąszczak">— w obuwiu występują dość znaczne braki, zwłaszcza dotyczy to trampek, śniegowców, welingtonów, kaloszy, walonek, butów roboczych gumowych oraz butów importowanych, tzw. luksusowych;</u>
<u xml:id="u-43.21" who="#JózefFrąszczak">— w sprzęcie zmechanizowanym i radiotelewizyjnym występuje brak pralek, lodówek, radioodbiorników, telewizorów oraz magnetofonów o bardziej nowoczesnych wzorach;</u>
<u xml:id="u-43.22" who="#JózefFrąszczak">— w meblach — kompletów stołowych, szaf na wysoki połysk i krzeseł;</u>
<u xml:id="u-43.23" who="#JózefFrąszczak">— w artykułach gospodarstwa domowego — naczyń emaliowanych i ocynkowanych, szkła stołowego, kryształów, porcelany stołowej i porcelitu, nakryć stołowych nierdzewnych, a nawet łyżek, łyżeczek i widelcy aluminiowych.</u>
<u xml:id="u-43.24" who="#JózefFrąszczak">Szczególne trudności zaopatrzeniowe występują na terenie wsi w materiały budowlane i opał.</u>
<u xml:id="u-43.25" who="#JózefFrąszczak">Według danych Wydziału Architektury i Budownictwa wydanych zostało na terenie naszego województwa w 1970 r. 23.955 zezwoleń na budownictwo wiejskie.</u>
<u xml:id="u-43.26" who="#JózefFrąszczak">Przydział materiałów budowlanych dla województwa lubelskiego na I kwartał 1971 r., w porównaniu z analogicznym okresem r. ub., wykazuje wzrost:</u>
<u xml:id="u-43.27" who="#JózefFrąszczak">— materiałów ściennych o 8,6%;</u>
<u xml:id="u-43.28" who="#JózefFrąszczak">— cementu o 5,7%;</u>
<u xml:id="u-43.29" who="#JózefFrąszczak">— eternitu płaskiego i falistego o 5,9%;</u>
<u xml:id="u-43.30" who="#JózefFrąszczak">— wapna budowlanego o 15,5%.</u>
<u xml:id="u-43.31" who="#JózefFrąszczak">Wyższy jest również procent sprzedaży w I kw. br. na przykład materiałów ściennych — o 21,9%, cementu — o 4%, wapna budowlanego — o 19,5%, papy — o 12,3%, szkła ciągnionego — o 17,5%, eternitu — o 15,5% i tarcicy iglastej — o 4%.</u>
<u xml:id="u-43.32" who="#JózefFrąszczak">Mimo wzrostu dostaw materiałów budowlanych odczuwa się nadal ostry deficyt, szczególnie materiałów ściennych, wytworów hutniczych i cementu. Niedobór ten pogłębia się jeszcze na skutek częstych pożarów budynków drewnianych krytych słomą, które w woj. lubelskim stanowią około 70% ogółu budynków.</u>
<u xml:id="u-43.33" who="#JózefFrąszczak">Dodatkowe potrzeby w tym zakresie na 1971 r. są następujące:</u>
<u xml:id="u-43.34" who="#JózefFrąszczak">— materiałów ściennych około 230 tys. jedn. ceramicznych;</u>
<u xml:id="u-43.35" who="#JózefFrąszczak">— cementu — około 60 tys. ton;</u>
<u xml:id="u-43.36" who="#JózefFrąszczak">— wapna hydratyzowanego około 60 tys. ton;</u>
<u xml:id="u-43.37" who="#JózefFrąszczak">— eternitu płaskiego i falistego 900 tys. m2;</u>
<u xml:id="u-43.38" who="#JózefFrąszczak">— dźwigarów budowlanych 13 tys. ton;</u>
<u xml:id="u-43.39" who="#JózefFrąszczak">— blachy ocynkowanej na obróbkę blacharską 500 ton;</u>
<u xml:id="u-43.40" who="#JózefFrąszczak">— stali zbrojeniowej — 5 tys. ton;</u>
<u xml:id="u-43.41" who="#JózefFrąszczak">— drutu czarnego i ocynkowanego 3 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-43.42" who="#JózefFrąszczak">Planowane dostawy węgla na I kw. 1971 r. wynosiły 265 tys. ton. Realizacja tych dostaw w zasadzie zaspokaja pokrycie potrzeb bieżących przy utrzymaniu dotychczasowych norm opałowych na terenie miast. W strefie wiejskiej natomiast, przyjmując że dotychczasowe normy opałowe zostaną utrzymane, ocenia się niedobór węgla na 120 tys. ton. Jeżeli chodzi o koks, to pokrycie potrzeb wynosi w granicach 40%, a przewidywany niedobór określa się na około 40 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-43.43" who="#JózefFrąszczak">Nie w pełni zaspokajane są także zapotrzebowania na takie artykuły niezbędne do produkcji rolnej, jak np. łańcuchy, różne hacele, wędzidła wielozębne, wagi dziesiętne, odlewy piecowe surowe, odlewy piecowe, piły tarczowe, kosiarki ze snopowiązałką, młocarnie czyszczące, a także siewniki nawozowe i parniki opalane węglem.</u>
<u xml:id="u-43.44" who="#JózefFrąszczak">Ze względu na duże zapotrzebowanie na artykuły instalacyjne odczuwa się wielkie braki takich towarów, jak: wanny kąpielowe, grzejniki żeliwne do c.o., bojlery ocynkowane, rury czarne bez szwów i rury wodociągowe ocynkowane.</u>
<u xml:id="u-43.45" who="#JózefFrąszczak">Wysoka Izbo! Przedstawiając niektóre problemy i trudności dotyczące zaopatrzenia rynku w woj. lubelskim, chciałbym zaznaczyć, że władze polityczne i administracyjne województwa dokładają maksimum starań i wysiłku, by utrzymać i utrwalić równowagę rynku oraz zabezpieczyć potrzeby konsumenta w zakresie podstawowych artykułów oraz wpływać na korzystną strukturę konsumpcji.</u>
<u xml:id="u-43.46" who="#JózefFrąszczak">Przedstawiony plan działania przez towarzysza Ministra Handlu Wewnętrznego wychodzi w pewnym stopniu naprzeciw poczynaniom terenowych władz województwa lubelskiego.</u>
<u xml:id="u-43.47" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze Barbara Koziej-Żukowa.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#HalinaSkibniewska">Poseł Koziej-Żukowa Barbara:</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#HalinaSkibniewska">Obywatelko Marszałku, Wysoki Sejmie! Szczególna aktualność problematyki poruszanej w wystąpieniu obywatela Ministra Handlu Wewnętrznego i w wypowiedziach obywateli posłów wynika z faktu, że sprawy zaopatrzenia rynku są obecnie przedmiotem niezwykle żywego zainteresowania ogółu ludzi pracy. Są one bowiem integralną i bardzo ważną częścią zadań politycznych i ekonomicznych, podejmowanych dla poprawy warunków bytu ludności i podnoszenia autorytetu państwa. Obywatele z pewnością dostrzegają stopniową poprawę zaopatrzenia rynku w różnego rodzaju towary, bez wątpienia też umieją docenić ogromny wkład wysiłku pracowników handlu, którzy w trudnych warunkach, w obliczu poważnie zwiększonych zadań, starają się sprostać potrzebom społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#HalinaSkibniewska">Oczywiście, klienci placówek handlowych i usługowych wskazują także na niedociągnięcia, niemniej jednak zasadniczy kierunek i ton ich krytyki ujawnia zrozumienie istotnych problemów.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#HalinaSkibniewska">Niezależnie od rozpoznania jednostkowych ocen dokonywanych na co dzień przez miliony obywateli, zobowiązani jesteśmy do oceny sytuacji także z szerszej perspektywy. Mam tu na myśli kompleksową analizę całokształtu ekonomicznej sytuacji państwa i wynikające z niej wnioski. Jednoznacznie wskazują one na utrzymywanie się pozytywnych tendencji w rozwoju produkcji, we wzroście realnych dochodów ludności, jak również w wielu innych dziedzinach naszego życia.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#HalinaSkibniewska">Z dystansu półrocza, jakie dzieli nas od VII Plenum KC PZPR, mamy prawo mówić już nie tylko o szansach i najpilniejszych potrzebach, lecz również o pierwszych konkretnych rezultatach i osiągnięciach.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#HalinaSkibniewska">Przemawiając w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego, pragnę w nawiązaniu do całej dzisiejszej debaty wyrazić głęboką satysfakcję z faktu konsekwentnego rozwijania słusznej polityki, której podstawowym celem jest człowiek i jego wszechstronne potrzeby. Stronnictwo Demokratyczne, udzielając swego czynnego poparcia linii wytyczonej przez VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR widzi w obecnej debacie sejmowej przejaw dalszego pogłębiania prac nad dostosowaniem funkcjonowania mechanizmów gospodarczych do współczesnych potrzeb społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#HalinaSkibniewska">Problemy rynku, zagadnienia poprawy zaopatrzenia ludności i utrwalania równowagi między rosnącą siłą nabywczą ludności a odpowiednim zabezpieczeniem masy towarowej — wszystkie te tematy zaliczone zostały do podstawowych zadań, którym Stronnictwo Demokratyczne poświęca, i będzie poświęcać, szczególną uwagę.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#HalinaSkibniewska">Wysoka Izbo! Wzrastające dochody obywateli będą stawiać przed obrotem towarowym nowe zadania i potrzeby. W okresie 4 miesięcy bieżącego roku fundusz płac w przemyśle wzrósł o 7,7%, zaś produkcja globalna — o 6,2%. Wprawdzie wzrost funduszu płac w przemyśle osiągnie tempo 6,5%, jednak przewyższa to i tak o 0,3% dynamikę wzrostu produkcji przemysłowej. Utrzymywanie się sytuacji, w której fundusz płac rośnie szybciej niż produkcja, groziłoby konsekwencjami w postaci naruszenia równowagi rynkowej.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#HalinaSkibniewska">Należy przy tym zauważyć, że produkcja wzrasta w niedostatecznym tempie właśnie w tych gałęziach przemysłu, które pracują bezpośrednio na zaopatrzenie rynku, a mianowicie w wielu branżach przemysłu lekkiego, takich jak przemysł bawełniany czy odzieżowy oraz w branżach podległych Komitetowi Drobnej Wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-44.10" who="#HalinaSkibniewska">Sprawą szczególnie istotną w zakresie zaopatrzenia ludności jest potrzeba lepszego zaspokajania siły nabywczej ludności wiejskiej. Szacuje się, iż podniesienie cen skupu zwiększy dochody wsi w 1971 roku o 5,6 mld zł.</u>
<u xml:id="u-44.11" who="#HalinaSkibniewska">Korelacja płac i dochodów ludności z możliwościami wytwarzania stawiają przed naszym państwem, przed każdym z nas, odpowiedzialne zadania. Zabezpieczenie wzrastających potrzeb ludności w bardzo poważnej mierze zależeć będzie od wzrostu wydajności pracy, od maksymalnego wykorzystywania mocy wytwórczych przemysłu, od prawidłowo i rytmicznie przebiegających procesów inwestycyjnych. Nie mniej ważnym zadaniem jest także szukanie rezerw w procesach zaopatrzenia rynku, poszukiwanie możliwości sprostania rosnącej sile nabywczej ludności — w imię podnoszenia jej standardu życiowego.</u>
<u xml:id="u-44.12" who="#HalinaSkibniewska">Rezerwą taką jest m. in. możliwość zaopatrywania rynku w różne drobne, lecz poszukiwane artykuły z dziedziny 1001 drobiazgów, rozszerzanie asortymentów towarowych w tym zakresie, zwiększanie ilości nowości bądź wprowadzanie do obrotu krótkich serii różnych wyrobów stanowiących może czasem artykuły nie pierwszej potrzeby, lecz przecież wyroby atrakcyjne dla klientów. Byłoby uzasadnione wykorzystanie w tym zakresie potencjału produkcyjnego rzemiosła, gdyby nawet przyszło zaopatrzyć tę gałąź wytwórczości w lepszy, może nawet reglamentowany surowiec. Jesteśmy zawsze w stanie rozliczyć rzemieślnika z dostaw surowca i z uzyskiwanych dochodów. Rozwiązanie takie zwiększać będzie również wpływy podatkowe państwa, ponieważ rozliczanie rzemieślników z dostaw surowcowych i określenie na tej podstawie wymiaru opodatkowania nie nastręcza żadnych istotnych trudności.</u>
<u xml:id="u-44.13" who="#HalinaSkibniewska">Wzrost zdolności nabywczej ludności wiejskiej nakazuje dalsze poszukiwanie możliwości zwiększenia lokalnej produkcji materiałów budowlanych dla wsi. Podjęte w tej dziedzinie starania wciąż jeszcze nie wyczerpują istniejących rezerw. Potrzebne jest pełne zinwentaryzowanie przez terenowe rady narodowe wszystkich nieczynnych żwirowni, cegielni i małych wytwórni elementów budowlanych — z myślą o możliwie rychłym uruchomieniu produkcji.</u>
<u xml:id="u-44.14" who="#HalinaSkibniewska">Obywatele Posłowie! Uruchamianie rezerw, które powinny służyć zaspokajaniu potrzeb społeczeństwa zależy w dużej mierze od decyzji Rządu, w znacznie większym jednak stopniu o powodzeniu rozstrzygać będzie inicjatywa i gospodarność władz terenowych, kierownictwa poszczególnych przedsiębiorstw i wreszcie poszczególnych obywateli.</u>
<u xml:id="u-44.15" who="#HalinaSkibniewska">Poprawy sytuacji rynkowej nie da się uzyskać jedynie zarządzeniami kierowanymi z centralnych ośrodków dyspozycyjnych. Potrzebna jest inspiratorska i organizatorska rola rad narodowych, dyrekcji przedsiębiorstw, samorządów i organizacji.</u>
<u xml:id="u-44.16" who="#HalinaSkibniewska">Obywatel Minister Handlu Wewnętrznego mówił w swym wystąpieniu o przekazanych już uprawnieniach zwiększających zakres decyzji organizacji terenowych. Jest to droga słuszna, ale trzeba pamiętać, że ci, którzy będą korzystać ze zwiększonych uprawnień, powinni jednocześnie wykazywać się zwiększonym poczuciem odpowiedzialności i zwiększoną inicjatywą w działaniu.</u>
<u xml:id="u-44.17" who="#HalinaSkibniewska">Sądzę, że rady narodowe różnych szczebli nie wykorzystały jeszcze w pełni swych możliwości dla poprawy zaopatrzenia ludności, poprawy funkcjonowania sieci handlowo-usługowej dla polepszenia warunków pracy personelu handlowego. Przykładowo można tu wymienić zagadnienie aktywizowania lokalnych rynków zaopatrujących ludność w niektóre artykuły spożywcze. Zadanie to będzie stawało się coraz donioślejsze wraz z podnoszeniem towarowości naszego rolnictwa. W zasięgu inicjatywy terenowej znajduje się szeroki zakres problemów, począwszy od organizacji remontów, czy usprawniania pracy transportu, skończywszy zaś na tworzeniu należytych warunków socjalnych dla pracowników obrotu towarowego.</u>
<u xml:id="u-44.18" who="#HalinaSkibniewska">Wraz ze wzrostem znaczenia spraw zaopatrzenia ludności musi wzrastać też ranga odpowiednich komisji rad narodowych i poziom ich merytorycznej pracy.</u>
<u xml:id="u-44.19" who="#HalinaSkibniewska">Poważnym problemem jest sieć obrotu towarowego. Zaległości w budownictwie sieci obrotu towarowego są bardzo poważne. Należy przy tym zdać sobie sprawę z tego, że mimo podjętych zdecydowanych kroków zmierzających do usunięcia tego stanu rzeczy, zrealizowanie planu budownictwa sieci handlowej wymagać będzie określonego czasu. Dlatego też należy szukać różnych innych rozwiązań zaspokojenia potrzeb ludności i w tym zakresie wyzwalać rezerwy, wykorzystując różne możliwości organizacyjne. Można chyba rozważyć uruchomienie sprzedaży akwizycyjnej. Takie formy sprzedaży zbliżyłyby towar do klienta, a jednocześnie spowodowałyby zatrudnienie określonej liczby osób bez organizowania dla nich specjalnych stanowisk pracy. Miałoby to również poważne znaczenie szczególnie dla obsługi dzielnic peryferyjnych wielkich miast, miasteczek, a przede wszystkim wsi. Inną formą stać by się mogła dobrze zorganizowana sprzedaż obwoźna.</u>
<u xml:id="u-44.20" who="#HalinaSkibniewska">Wreszcie sprzedaż wysyłkowa. W kraju pracują 2 domy sprzedaży wysyłkowej, ale jest to po pierwsze — niedostateczna ilość, a po drugie — mają one wiele trudności w pracy. Istotną sprawą jest realizacja zamówień. Wprawdzie domy wysyłkowe zapewniły sobie dostawy od przemysłu, ale w rzeczywistości — dla przykładu Spółdzielczy Dom Handlowy w Kielcach — w ubiegłym roku nie zrealizował około 40% zamówień, w roku bieżącym zaś około 30%. Główne przyczyny tkwią we współpracy z przemysłem, a w szczególności w niedotrzymywaniu terminów dostaw, w niezgodnych z umową zamianach towarów itp. A przecież miesięczne obroty domów wysyłkowych równają się obrotom średniej wielkości domu towarowego przy znacznie mniejszej liczbie personelu.</u>
<u xml:id="u-44.21" who="#HalinaSkibniewska">Wysoki Sejmie! Ogniwem o kluczowym znaczeniu w zaopatrzeniu ludności jest aparat handlu, usług i gastronomii. Zazwyczaj mówi się o nim w sposób bezosobowy, tracąc z pola widzenia fakt, że aparat ten składa się z setek tysięcy ciężko pracujących ludzi, w przeważającym odsetku są to kobiety.</u>
<u xml:id="u-44.22" who="#HalinaSkibniewska">Sprawy warunków pracy, przygotowania fachowego, a wreszcie i poziom osobistej kultury tej ogromnej kadry stanowią czynnik rzutujący niewątpliwie na funkcjonowanie systemu handlu jako całości. Można tu dodać jeszcze jedno stwierdzenie: cokolwiek powiedzielibyśmy o niedostatkach fachowego przygotowania i o zdarzających się wypadkach nieuprzejmości wobec klientów, to jednak nie podlega wątpliwości, że ogół pracowników handlu w ostatnich miesiącach zdał trudny egzamin ofiarności i obywatelskiego wyrobienia.</u>
<u xml:id="u-44.23" who="#HalinaSkibniewska">Dokonywane w pośpiechu i napiętej atmosferze przeceny towarów, wysłuchiwanie pretensji klientów, a także zwiększenie obowiązków w wyniku poprawy zaopatrzenia rynku — wszystko to złożyło się na niezwykle trudny okres, wymagający zarówno odporności psychicznej, jak i fizycznej wytrwałości.</u>
<u xml:id="u-44.24" who="#HalinaSkibniewska">Warunki pracy w handlu są niełatwe. Wynika to po części z czynników obiektywnych, takich jak np. brak zmechanizowanego sprzętu przydatnego w niewielkich stosunkowo placówkach, jak rozproszenie sklepów, jak zły stan obiektów, zwłaszcza starszych. Z ankiety rozpisanej przez Związek Zawodowy Pracowników Handlu i Spółdzielczości wynika, że na 342 ankietowane sklepy aż w 102 brak jest wentylacji, w 105 brak jest wody bieżącej, w 99 sklepach jest niedostateczne ogrzewanie, albo brak go całkowicie. Mimo osiągnięć resortu, który doprowadził do poprawy sytuacji w niektórych dziedzinach, zwiększając zakres świadczeń socjalnych, modernizując sklepy i polepszając opiekę zdrowotną — warunki pracy w handlu budzą nadal społeczną troskę.</u>
<u xml:id="u-44.25" who="#HalinaSkibniewska">Nie ulega zmniejszeniu liczba wypadków przy pracy. Nie został w sposób zadowalający rozwiązany problem żywienia zbiorowego pracowników handlu. Wysoki odsetek kobiet, zatrudnionych w handlu i gastronomii, uzasadnia wniosek o skoncentrowanie szczególnej uwagi przedsiębiorstw na tworzeniu przemyślanego systemu świadczeń i przedsięwzięć pozwalających pracownikom wykonywać swoje obowiązki mniejszym nakładem fizycznego trudu i w mniejszym napięciu psychicznym. Dotyczy to z jednej strony dostarczania ochronnego obuwia, poprawy stanu ogrzewania lokali sklepowych, eliminowania niektórych czynności wymagających szczególnie wielkiego wysiłku fizycznego, a z drugiej zaś strony — zapewnienie świadczeń, zmniejszających troskę pracownic o dzieci i dom. Niezbędne jest m.in. zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc w żłobkach, przedszkolach i świetlicach szkolnych. Rozwiązanie tego problemu wpłynęłoby odczuwalnie na wydajność i poziom pracy kobiet zatrudnionych w handlu.</u>
<u xml:id="u-44.26" who="#HalinaSkibniewska">Wzrastające zadania handlu podnoszą znaczenie problemu kształcenia fachowej kadry. W ostatnich latach poważnie wzrosła liczba zatrudnionych w handlu pracowników z wykształceniem wyższym, średnim i zasadniczym zawodowym. W roku szkolnym 1969/70 w zasadniczych szkołach zawodowych uczyło się około 70 tys. młodzieży, a w technikach i liceach zawodowych niemal 55 tys. przyszłych pracowników handlu, przemysłu gastronomicznego i piekarskiego.</u>
<u xml:id="u-44.27" who="#HalinaSkibniewska">Istnieje także szeroko rozwijane doszkalanie zawodowe, zorganizowano wyższe zawodowe studia ekonomiczne dla pracujących, zorganizowano także trzyletnie technika wieczorowe i zaoczne dla pracujących w handlu. Szkoleniem terenowym obejmuje się corocznie średnio około 120 tys. pracowników obrotu towarowego. Należy przy tym stwierdzić, że dwu i pół letni okres nauki w zasadniczej szkole zawodowej jest okresem zbyt krótkim na przygotowanie do zawodu. Absolwent szkoły podstawowej, liczący przeciętnie 15 lat w momencie zakończenia nauki — ma stanąć za ladą w wieku około lat 17 i pół. Jest to wiek nieodpowiedni zarówno ze względu na cechy psychiczne, jak i fizyczne przyszłego pracownika. Powrót do trzyletniego kursu nauczania dałby możność pogłębienia wiedzy i zapewniłby możliwość wszechstronnej praktyki.</u>
<u xml:id="u-44.28" who="#HalinaSkibniewska">Obok szkolenia ważną rolę w kształtowaniu poczucia stabilizacji odgrywać powinno także podnoszenie rangi zawodu, zwiększenie społecznego szacunku dla niełatwej pracy sprzedawcy.</u>
<u xml:id="u-44.29" who="#HalinaSkibniewska">Obecny układ stosunków nie sprzyja stabilizacji i podnoszeniu społecznego prestiżu zawodu sprzedawcy. Duża liczba sytuacji konfliktowych, zarówno zawinionych, jak i niezawinionych przez personel placówek handlowo-usługowych, tworzy z jednej strony lady atmosferę społecznej niechęci, z drugiej zaś strony lady wywołuje u pracowników handlu stany napięć nerwowych, wyładowujących się bądź w konfliktach z nabywcą, bądź też w formie rezygnacji z pracy.</u>
<u xml:id="u-44.30" who="#HalinaSkibniewska">Poważne trudności organizacyjne w placówkach handlowych sprawia odpowiedzialność materialna pracowników. Mówił o tym poseł Kwiatkowski, stawiając stosowne wnioski. Rozwiązanie tej od dawna postulowanej przez pracowników handlu sprawy przyczyni się także do lepszego wykorzystania rezerw i usprawnienia pracy poprzez łączenie stoisk i szersze wprowadzenie zatrudnienia na pół etatu.</u>
<u xml:id="u-44.31" who="#HalinaSkibniewska">Nie ulega wątpliwości, że ze sklepów, restauracji i kawiarń należy konsekwentnie i z całą energią eliminować personel przypadkowy, zdemoralizowany i lekceważący klientów. Jest to koniecznym, ale jeszcze niewystarczającym warunkiem do osiągnięcia poprawy w zakresie kultury handlu. Działaniu temu powinna towarzyszyć jednocześnie praca nad kształtowaniem poczucia dumy i satysfakcji z wykonywanego zawodu.</u>
<u xml:id="u-44.32" who="#HalinaSkibniewska">Na resorcie spoczywa zatem obowiązek tworzenia przemyślanego systemu pozytywnych bodźców i zachęty premiujących solidność zawodową i uprzejmość, z taką samą konsekwencją, z jaką działać powinien system kar w stosunku do jednostek nie spełniających wymogów uczciwości i uprzejmości zawodowej.</u>
<u xml:id="u-44.33" who="#HalinaSkibniewska">Wysoki Sejmie! Na prawidłową pracę obrotu towarowego składa się skomplikowany splot różnorodnych elementów. Wchodzą tu w grę zagadnienia produkcji artykułów rynkowych, sprawy działalności inwestycyjnej w zakresie rozwoju sieci, kwestie kierowania popytem, zagadnienia kontroli, problemy organizacji handlu i problemy kształtowania ludzkich postaw.</u>
<u xml:id="u-44.34" who="#HalinaSkibniewska">Nie zadowala nas w pełni obecne funkcjonowanie zaopatrzenia ludności, choć doceniamy jednocześnie postępy dokonane szczególnie w ostatnim okresie.</u>
<u xml:id="u-44.35" who="#HalinaSkibniewska">Zdajemy sobie sprawę z tego, że rozwiązanie tych zagadnień nie jest rzeczą łatwą, że wymagać będzie ogromnego nakładu pracy ze strony wielu resortów i wielu organizacji. A jednak chcemy i musimy podjąć i realizować te zadania, bo są one ważnym składnikiem działań mających na celu poprawę warunków życia naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-44.36" who="#HalinaSkibniewska">Aktualny klimat polityczny, w którym potrzeby ludzi pracy odzyskały należną im rangę oraz wypróbowana ofiarność pracowników handlu upoważniają do wyrażania przekonania, iż nadchodzące miesiące pogłębią i rozwiną zaznaczające się już korzystne przemiany.</u>
<u xml:id="u-44.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#HalinaSkibniewska">Na tym kończymy obrady w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#HalinaSkibniewska">Wznowienie obrad nastąpi jutro o godzinie 9 rano. Tematem jutrzejszych obrad będzie dalszy ciąg dzisiaj rozpoczętej dyskusji oraz kolejne punkty porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#HalinaSkibniewska">Proszę Obywatelkę Sekretarza Posła Zytę Borkowską o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ZytaBorkowska">Posiedzenie Komisji Przemysłu Lekkiego, Rzemiosła i Spółdzielczości Pracy odbędzie się jutro, dnia 23 czerwca o godz. 8.30 w sali nr 67 Domu Poselskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#HalinaSkibniewska">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, to jest do 23 czerwca, do godz. 9 rano.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 20 min. 45)</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9)</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#komentarz">(Przewodniczą na posiedzeniu wicemarszałkowie Andrzej Benesz oraz Andrzej Werblan)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejBenesz">Wysoka Izbo! Wznawiamy obrady.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#AndrzejBenesz">Powołuję na sekretarzy posłów Jana Kleczaja i Janinę Zajfert.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#AndrzejBenesz">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Jan Kleczaj.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#AndrzejBenesz">Proszę uprzejmie Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#AndrzejBenesz">Przystępujemy do dalszego ciągu dyskusji nad informacją Ministra Handlu Wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#AndrzejBenesz">Głos ma poseł Tadeusz Ilczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszIlczuk">Wysoki Sejmie! Handel jest dziedziną pracy społecznej, na terenie której konsumenci, a więc całe społeczeństwo przeprowadza ocenę rezultatów gospodarki państwa. Poziom zaopatrzenia rynku, sprawność obsługi kupujących przez sprzedawców i związany z tym stopień satysfakcji konsumentów jest wynikiem rozwoju naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#TadeuszIlczuk">Efekty organizacji pracy w każdej dziedzinie, a więc i w handlu, zależą od czynnika ludzkiego, od pracowników zatrudnionych w placówkach handlowych i od czynnika materialnego, od techniki handlu, od poziomu zainwestowania w urządzenia sklepowe, magazynowe, w środki transportu.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#TadeuszIlczuk">Zrozumiałe jest więc, że nie tylko w bieżącej kadencji naszego Sejmu problemy kadrowe i inwestycyjne nie schodziły z porządku obrad Komisji Handlu Wewnętrznego. Oceniano jak gdyby na bieżąco rozwój tych dźwigni naszego wciąż postępującego naprzód obrotu towarowego.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#TadeuszIlczuk">Osiągnięcia w handlu, jak w każdym dziale naszej gospodarki narodowej, są niemałe. Podczas gdy w 1965 r. ogólna liczba punktów sprzedaży detalicznej wynosiła 112 tys., to w 1970 r. — 119 tys., czyli w okresie ubiegłego 5-lecia liczba ich zwiększyła się o 7 tys.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#TadeuszIlczuk">W okresie 5 lat ogólna powierzchnia sklepów wzrosła o ponad 20%. W końcu 1965 r. było 11 tys. zakładów gastronomicznych o 703,8 tys. miejscach konsumpcyjnych, a na koniec 1970 r. liczba zakładów wzrosła o 1800 i 210 tys. miejsc konsumpcyjnych.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#TadeuszIlczuk">Zarówno pod względem stosunku liczby punktów sprzedaży i żywienia, jak również powierzchni sklepowej i miejsc konsumpcyjnych do liczby mieszkańców — pozostajemy w tyle w porównaniu z naszymi sąsiadami. Wskaźniki powierzchni sprzedaży w metrach kwadratowych na 1 tys. mieszkańców wynosiły w 1970 r. w NRD — 300 m2, w Czechosłowacji — 225 m2, a w Polsce — 160 m2. Jesteśmy więc dalecy od zaspokojenia naszych potrzeb w tym zakresie. Co gorsza, nie tylko nie odrabiano powstałych w ubiegłych latach zaległości w inwestycjach dla potrzeb handlu, lecz nie wykonywano w pełni bieżących planów, wynikających z obowiązujących norm przy wznoszeniu budynków mieszkalnych. Zaległości te na koniec 1970 r. wynosiły 156 tys. m2. W związku z takim stanem rzeczy — za co w pewnej mierze ponoszą odpowiedzialność prezydia rad narodowych — Komisja Handlu Wewnętrznego kierowała niejednokrotnie na ten temat dezyderaty, na które otrzymywała obszerne odpowiedzi, jednak rezultatów w postaci odpowiedniego przyrostu powierzchni sklepowej nie było.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#TadeuszIlczuk">Sprawa ta jest nadal paląca zwłaszcza dla większych, już istniejących i nowo powstających osiedli mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#TadeuszIlczuk">W okresie lat 1965–1970 nastąpiła poprawa w wyposażeniu sklepów przemysłowych w meble sprzedażowe. Zwiększył się również stan wyposażenia sklepów z artykułami spożywczymi w urządzenia chłodnicze, co znacznie podniosło kulturę sprzedaży i zmniejszyło straty towarowe.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#TadeuszIlczuk">Sprawne działanie sklepów samoobsługowych i domów towarowych uzależnione jest między innymi od odpowiedniego wyposażenia w sprawne kasy rejestracyjne. Liczbę tych kas szacuje się jednak tylko na około 10 tys. sztuk, z czego większość kas jest starych, wymagających stałych napraw i remontów, przy czym rocznie ulega całkowitemu zniszczeniu około 30% istniejącego stanu. Przewidywane dostawy kas rejestracyjnych z Węgierskiej Republiki Ludowej nie pokrywają niezbędnego zapotrzebowania, wobec czego powstaje pilna konieczność szukania innego rozwiązania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#TadeuszIlczuk">Od wyposażenia stanowiska pracy w niezbędne urządzenia usprawniające sprzedaż towarów zależy samopoczucie i wynik pracy zatrudnionego sprzedawcy. Dostateczna liczba zatrudnionych pracowników, ich kwalifikacje zawodowe oraz postawa etyczno-społeczna mają duże znaczenie dla sprawności obsługi klientów.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#TadeuszIlczuk">Analiza kadr w handlu państwowym z 1970 r. wykazała znaczny wzrost liczby pracowników z wykształceniem średnim i zasadniczym zawodowym, przy jednoczesnym spadku zatrudnienia pracowników z wykształceniem podstawowym. Na podkreślenie zasługuje również fakt znacznego wzrostu kwalifikacji na poziomie studiów wyższych w grupie kadry kierowniczej resortu, zjednoczeń i przedsiębiorstw handlowych.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#TadeuszIlczuk">Niepokojącym zjawiskiem jest znaczna płynność kadr. Do zasadniczych przyczyn płynności kadr zaliczyć należy: warunki pracy, czas pracy, sytuacje konfliktowe, znaczne obciążenie pracą fizyczną i napięcia psychiczne towarzyszące pracy, jak również niski jeszcze prestiż zawodu sprzedawcy, kelnera czy kucharza. Na płynność kadr wpływają również warunki socjalne, które w handlu są znacznie gorsze aniżeli w innych gałęziach naszej gospodarki. Np. w 1970 r. koszty wynikające z działalności socjalno-bytowej ze środków państwowych, w przeliczeniu na jednego zatrudnionego, wynosiły: w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego 187 zł, w Ministerstwie Przemysłu Spożywczego i Skupu 289 zł, w Ministerstwie Przemysłu Lekkiego 434 zł oraz Ministerstwie Przemysłu Ciężkiego — 530 zł. Istnieje więc uzasadniona konieczność wyrównania istniejących dysproporcji.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#TadeuszIlczuk">Mimo uciążliwych warunków pracy ogół pracowników handlu wykazał wysokie morale polityczne i społeczne, zwłaszcza w dniach grudniowych, dając przykład pełnej poświęcenia pracy dla prawidłowego zaopatrzenia ludności. Ogólnie obserwuje się rosnące zaangażowanie handlowców w codziennej ich pracy oraz wzrost kultury obsługi konsumentów.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#TadeuszIlczuk">Do nowocześnie urządzonych sklepów i magazynów prowadzonych przez pracowników wykazujących coraz większe umiejętności w swoim zawodzie trzeba — dla większej satysfakcji klientów — sprowadzać dobre i w odpowiedniej ilości towary. Chodzi więc o jak najlepsze dostosowanie podaży do popytu. W tym celu potrzebna jest jak najściślejsza współpraca pomiędzy przemysłem i handlem. Układ powiązań między nimi, trafny podział uprawnień i obowiązków warunkuje powodzenie na rynku stającym się przecież w coraz większym stopniu rynkiem nabywcy.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#TadeuszIlczuk">Moi przedmówcy poruszali wiele spraw wynikających z poselskiej oceny wyników współdziałania między przemysłem a handlem. Mówiono o brakach w zaopatrzeniu rynku, nieterminowych dostawach itp.</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#TadeuszIlczuk">Chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby na zasadniczy problem tej współpracy, jakim jest jakość i nowoczesność towarów, a raczej tylko jakość, bo przecież nowoczesność to także jakość.</u>
<u xml:id="u-49.16" who="#TadeuszIlczuk">Problem zapewnienia wyrobom optymalnej jakości, a więc optymalnej nowoczesności i minimalnej wadliwości, jest jednym z naczelnych zadań, jakie stoją przed gospodarką narodową dla zrealizowania podstawowych celów, wytyczonych przez VIII Plenum KC PZPR w zakresie wyraźnej poprawy stopy życiowej ludności. Generalnie należy stwierdzić, że powstało wiele korzystnych zmian w tej dziedzinie. W wielu przemysłach zwiększyła się znacznie liczba gatunków, wprowadzono sporo nowych wzorów, zmniejszyły się reklamacje, rozwija się wzornictwo przemysłowe dostosowane do aktualnych wymogów rynku.</u>
<u xml:id="u-49.17" who="#TadeuszIlczuk">Ilość wprowadzonych nowych wzorów i modeli jest znaczna. Na przykład w samym tylko przemyśle lekkim wprowadzono w 1970 r. około 2000 nowych wzorów.</u>
<u xml:id="u-49.18" who="#TadeuszIlczuk">Wiele naszych wyrobów dorównuje poziome w produkcji przodujących firm zagranicznych, jak np. niektóre artykuły elektro-mechaniczne, chemiczne, przemysłu lekkiego oraz spożywczego.</u>
<u xml:id="u-49.19" who="#TadeuszIlczuk">Mimo tych pozytywnych zmian nietrudno jednak zauważyć, że odczucie społeczne w zakresie jakości wykonania, jak i jakości wzoru, a więc nowoczesności produkcji, nie jest adekwatne w stosunku do podejmowanych wysiłków i istniejących możliwości. Wiele jest jeszcze skarg i narzekań ze strony społeczeństwa na złą jakość towarów.</u>
<u xml:id="u-49.20" who="#TadeuszIlczuk">Podstawową zasadą obowiązującą w naszym układzie powiązań między przemysłem i handlem jest odpowiedzialność dyrektora zakładu przemysłowego za jakość towaru. Ustalono zatem konsekwentnie, że jeżeli w imieniu dyrektora zakładu służba kontroli jakości stwierdziła, że wyrób jest dobry, odpowiada warunkom norm i zawartych z handlem umów — to powinno to być zgodne z prawdą.</u>
<u xml:id="u-49.21" who="#TadeuszIlczuk">Służba kontroli jakości w przemyśle jest dość liczna. Liczba zatrudnionych w tej kontroli sięga około 170 tys. osób, co oznacza prawie 3,5% ogółu zatrudnionych w przemyśle. Ponadto Zakłady Odbioru Jakościowego Towarów, podległe MHW, i służby kontroli w poszczególnych resortach zatrudniają kilkanaście tysięcy ludzi. Zdawać by się mogło, że jest to wystarczający zespół pracowników, który powinien w sposób skuteczny oddziaływać profilaktycznie na zapewnienie wymaganej jakości towarów.</u>
<u xml:id="u-49.22" who="#TadeuszIlczuk">W praktyce jednak od szeregu lat zachodzi dość często poważna rozbieżność między oficjalną deklaracją zakładu przemysłowego, a faktyczną jakością towarów. Do handlu dostarczane są często partie towarów, w których znajduje się ponadnormatywna ilość sztuk towaru, o niższej jakości niż deklarowana, z jawnymi wadami. W związku z tym, dla ochrony konsumenta, handel wewnętrzny zorganizował wspomnianą już własną służbę kontroli. Jest to z natury rzeczy kontrola reprezentatywna, obejmuje ona bowiem przeciętnie tylko ok. 50% wartości dostaw z przemysłu do handlu.</u>
<u xml:id="u-49.23" who="#TadeuszIlczuk">Wyniki tej kontroli wykazują, że niestety poziom wadliwości dostaw generalnie nie spada, mimo pewnej poprawy w niektórych branżach. Na przykład w 1970 r. państwowy handel hurtowy zakwestionował prawie 7% wartości towarów z uwagi na złą jakość.</u>
<u xml:id="u-49.24" who="#TadeuszIlczuk">Wskaźnik wadliwości, wyrażony stosunkiem wartości towarów zakwestionowanych przez handel i uznanych przez przemysł do wartości dostaw ogółem waha się do 1,3% w tkaninach, do 38,4% w telewizorach. W porównaniu z 1969 r. spadek tego wskaźnika w 1970 r. obserwujemy w następujących grupach towarów: wyroby konfekcyjne produkcji przemysłu terenowego i spółdzielczego, dziewiarstwo i obuwie produkcji przemysłu terenowego, meble produkcji przemysłu terenowego, artykuły mleczarskie. Natomiast wzrost wskaźnika objął następujące grupy: wyroby konfekcyjne produkcji przemysłu kluczowego, obuwie gumowe, tkaniny bawełniane, pralki i chłodziarki, meble mieszkaniowe produkcji przemysłu kluczowego, artykuły chemiczne produkcji przemysłu spółdzielczego, mięso i przetwory mięsne.</u>
<u xml:id="u-49.25" who="#TadeuszIlczuk">Warto zauważyć, że w dostawach z przemysłu spółdzielczości pracy, mimo trudności w zaopatrzeniu w surowce i maszyny, obserwuje się niekiedy dość znaczny postęp w polepszaniu jakości. Są przykłady nawet niewielkich spółdzielni, które potrafiły w sposób wyraźny podnieść jakość swej produkcji. Nasuwa się przy tym stwierdzenie, że dla takiej poprawy nie zawsze muszą być dokonane jakieś większe nakłady inwestycyjne, że można także osiągnąć dobre efekty przy użyciu znacznie mniej kapitałochłonnych metod. Jest to m.in. wynikiem większej operatywności zakładów spółdzielczych, większej ich samodzielności.</u>
<u xml:id="u-49.26" who="#TadeuszIlczuk">Na tle tego, co mogłem tu obywatelom posłom przedstawić, nasuwa się szczególnie pilne zadanie poprawy jakości wielu towarów masowej konsumpcji, w pierwszej kolejności obuwia, odzieży, wyrobów pończoszniczych, pralek itp. Dopiero przy kontroli jakości towarów można stwierdzić, jakie w handlu powstają straty: po pierwsze jest ogromne marnotrawstwo surowców i pracy ludzkiej, które nie dały w efekcie należytego zaspokojenia potrzeb odbiorców, po drugie — naraża się konsumenta na kupno towaru niepełnowartościowego, a więc na stratę. Ten stan rzeczy wymaga natychmiastowej poprawy, zwłaszcza w obecnej naszej sytuacji ekonomicznej. Mogą się tu nasuwać różnego rodzaju wnioski. Odpowiedzialne formułowanie ich jest jednak możliwe po dokładnym rozeznaniu przyczyn takiego stanu rzeczy. Myślę jednak, że niewątpliwy jest wniosek zmierzający do zastosowania skutecznego systemu kontroli jakości i umiejscowienia odpowiedzialności za złą jakość towaru. Należy się chyba zgodzić z dążeniem, w naszych zwłaszcza warunkach, żeby jak najprędzej uzyskała pełne zaufanie ogółu konsumentów prawidłowa, odpowiedzialna klasyfikacja towarów dokonywana w fabrykach. To majster, brygadzista i szef produkcji w każdej fabryce powinni być wynagradzani za dobrą jakość i karani za wadliwą produkcję. Wymaga to zmian organizacyjnych w procesie produkcyjnym, łącznie z taką zmianą w płacach, aby na każdym stanowisku pracy można było obliczyć, ile zarobią ludzie za dobrą robotę, a ile stracą na złej. Natomiast aparat handlu powinien być rozliczany i oceniany za pogarszanie jakości towarów powstające w procesie składowania i przechowywania, w transporcie, jak również w sklepach.</u>
<u xml:id="u-49.27" who="#TadeuszIlczuk">Mamy wszystkie warunki po temu, aby umiejscawiając odpowiedzialność za jakość i należycie ją egzekwując, konsekwentnie zmierzać do celu. Są już u nas pewne próby zmierzające w tym kierunku. Jedną z nich jest tzw. kompleksowe sterowanie jakością. Są i inne próby, lecz nie jestem w stanie na razie nic o tym powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-49.28" who="#TadeuszIlczuk">Sejm ustawą powołał Centralny Urząd Jakości i Miar dla oddziaływania na poprawę i zapewnienie wysokiego poziomu polskiej produkcji. Stale rosnące potrzeby społeczne, tempo rozwoju naszej gospodarki, wyznaczają zwiększone zadania dla Centralnego Urzędu Jakości i Miar. Należałoby się zastanowić, czy nie trzeba tej instytucji wzmocnić. Wydaje się, że Centralny Urząd Jakości i Miar powinien sterować działalnością wszystkich jednostek kontroli jakości.</u>
<u xml:id="u-49.29" who="#TadeuszIlczuk">Dostosowanie towarów do wymogów klientów jest na pewno głównym problemem naszego przemysłu i handlu. Lepsze zaopatrzenie rynku — to dziś już nie tyle nawet ilość, co jakość i wybór towarów odpowiadających potrzebom i możliwościom kupujących. Jednym ze sposobów prowadzącym do tego celu jest dalsze usamodzielnianie przedsiębiorstw handlowych i przemysłowych, zwłaszcza w zakresie ustalania rozmiarów i struktury produkcji, jak również bezpośrednich kontaktów handlowych. To przecież kierownictwo tych jednostek gospodarczych ma do dyspozycji najświeższe informacje ekonomiczne umożliwiające mu podejmowanie możliwie szybkich i trafnych decyzji.</u>
<u xml:id="u-49.30" who="#TadeuszIlczuk">Terenowe wizytacje zespołów poselskich naszej Komisji, przeprowadzane w celu zbadania możliwości wzrostu produkcji rynkowej w zakładach przemysłu drobnej wytwórczości, w każdym wypadku potwierdziły pilność powzięcia decyzji umożliwiających tym zakładom większą swobodę decydowania w sprawach wynikających właśnie z kontaktów tych zakładów z rynkiem. Kształtowanie popytu na towary przez przedsiębiorstwo handlowe, popytu często regionalnego, zwłaszcza realizowanie go przez przedsiębiorstwo przemysłowe zgodnie z zawartą umową pod względem jakości, ilości i terminów — wymaga odpowiedniej elastyczności właśnie na szczeblu działalności tych przedsiębiorstw. Postulat przekazywania odpowiednich uprawnień z wyższych szczebli zarządzania do niższych oraz ściślejszego współdziałania pomiędzy przedsiębiorstwami handlowymi i przemysłowymi został uwypuklony również na wspólnym posiedzeniu Komisji Handlu Wewnętrznego z Komisją Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, poświęconym przemysłowi spożywczemu i produkcji ogrodniczej.</u>
<u xml:id="u-49.31" who="#TadeuszIlczuk">Wysoki Sejmie! W aktualnych warunkach ekonomiki naszego kraju szczególna rola i znaczenie w zakresie utrzymania równowagi rynkowej przypada rolnictwu i przemysłowi spożywczemu, produkującym środki żywności. W okresie po uruchomieniu przez Rząd bodźców ekonomicznych dla wzrostu produkcji rolnej — odpowiednie zagospodarowanie jej wyników nabiera szczególnego znaczenia. Chodzi nade wszystko o taką organizację odbioru i przerobu surowców rolniczych, a następnie sprzedaży gotowych już produktów spożywczych, aby zapewniała ona ograniczenie do minimum ubytków i strat powstających w poszczególnych ogniwach procesu, jaki się odbywa od zagrody chłopskiej począwszy, na stole rodziny robotniczej skończywszy. Jest to ważne zadanie dla wszystkich działających u nas organizacji powołanych do obsługi gospodarstw rolnych. Jest to ważne zadanie zwłaszcza dla rozwiniętych u nas organizacji spółdzielczych. Szczególne jednak zadania w tym procesie powinien spełniać państwowy przemysł spożywczy. Specyficzną cechą przemysłu spożywczego jest właśnie to, że w oddziaływaniu na poprawę sytuacji rynkowej nie wystarczy jak najściślejsze współdziałanie jego zakładów z organizacjami handlowymi, lecz konieczne jest jednoczesne współdziałanie integrujące ten przemysł z rolnictwem.</u>
<u xml:id="u-49.32" who="#TadeuszIlczuk">Taka właśnie rola od dawna spełniana przez przemysł cukrowniczy powinna stopniowo obejmować i inne gałęzie produkcji rolnej. Spółdzielczy przemysł mleczarski obok dotychczas prowadzonej organizacji skupu mleka zamierza rozpocząć bardziej skuteczne oddziaływanie na jego produkcję. Ogrodnictwo, jako charakteryzujące się wysokim dochodem z jednostki powierzchni i mające duże znaczenie w żywieniu ludności, również wymaga silniejszego niż dotąd powiązania z przetwórstwem.</u>
<u xml:id="u-49.33" who="#TadeuszIlczuk">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, zaangażowane zwłaszcza w jak największym oddziaływaniu na politykę Rządu w dziedzinie rolnictwa, świadome swej roli w okresie odnowy politycznego, gospodarczego i społecznego życia naszego narodu, dołoży wszelkich starań, aby rosła produkcja rolna, aby rozwijał się i umacniał jako czynnik integrujący przemysł spożywczy i usprawniał swą pracę handel szczególnie artykułami pochodzenia rolniczego, jak również środkami do produkcji rolnej. Problem ściślejszej integracji rolnictwa z gałęziami przemysłu, wytwarzającymi środki produkcji dla rolnictwa, jak również z przetwórstwem rolno-spożywczym oraz rynkiem zbytu tych przetworów — wymaga obecnie bardzo wnikliwej uwagi i zastosowania odpowiednich środków.</u>
<u xml:id="u-49.34" who="#TadeuszIlczuk">Chodzi wszak o produkty żywnościowe, wiążące od 40 do 60 procent ogółu wydatków budżetów rodzinnych. Chodzi o wzrost konsumpcji, która jest celem działalności gospodarczej, sprawdzianem rzeczywistego postępu w unowocześnianiu gospodarki, stymulatorem społeczno-gospodarczego rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-49.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejBenesz">Jako ostatni :ze zgłoszonych mówców zabierze głos poseł Roman Stachoń.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RomanStachoń">Wysoka Izbo! Pragnę przedstawić Wysokiej Izbie stan zaopatrzenia środowisk robotniczych i osiedli w województwie katowickim, i nie tylko w tym województwie, oraz sprawności funkcjonowania sieci handlowo-usługowej.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#RomanStachoń">Rozpoczęta przez VII i VIII Plenum KC PZPR nowa polityka gospodarcza, przywracająca konsumpcji należne miejsce jako siły napędowej rozwoju gospodarczego oraz związane z tym decyzje o przywróceniu z dniem 1 marca 1971 r. cen na artykuły spożywcze sprzed 13 grudnia 1970 r., z równoczesnym zamrożenie cen artykułów konsumpcyjnych, z wyjątkiem sezonowych, na okres 2-ch lat, spotkała się z dużym zadowoleniem całego społeczeństwa, co nie oznacza, że usunięte zostały wszystkie dotychczasowe trudności.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#RomanStachoń">To prawda, że pomimo tych trudności nastąpił ponad 9-procentowy wzrost obrotów handlu wewnętrznego w ciągu 5 miesięcy br., co świadczy, że w nowej sytuacji rynkowej, handel starał się sprostać swym trudnym obowiązkom.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#RomanStachoń">Zakres zadań stał się jednak w tym roku wyjątkowo duży. Przekracza on znacznie poprzednio ustalony plan, dlatego w moim przekonaniu wszystkie centrale i zjednoczenia handlowe muszą obecnie z myślą o II półroczu br. dokonać ponownej analizy i weryfikacji programu działania.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#RomanStachoń">Z uwagi na to, że w gospodarce rynkowej nadal jeszcze przejawiają się dysproporcje wynikające z poprzedniej polityki gospodarczej, resort handlu powinien przywiązywać szczególną wagę do tego, by zabezpieczyć pełne pokrycie potrzeb przede wszystkim w wielkich przemysłowych ośrodkach i osiedlach robotniczych.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#RomanStachoń">Na podstawie informacji, jakie posiadam, należy stwierdzić, że w podstawowych artykułach spożywczych, takich jak: mąka, cukier, kasza, tłuszcze i wiele innych — braki ilościowe nie występują, niemniej jednak są braki asortymentowe, jak na przykład: w olejach jadalnych, ceresie, galanterii czekoladowej i serach twardych.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#RomanStachoń">Nieco gorzej przedstawia się sytuacja w zakresie zaopatrzenia w mięso i wędliny, które rozdzielane są według przyjętych rozdzielników dla miast i powiatów.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#RomanStachoń">Występują również nieprzewidziane trudności sezonowe, uzależnione od warunków atmosferycznych — jak np. ostatnio podaż truskawek.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#RomanStachoń">Jeżeli chodzi natomiast o aktualną sytuację w zakresie zabezpieczenia zaopatrzenia w artykuły przemysłowe, to planowane dostawy na I półrocze 1971 r. oraz stan zapasów w hurcie gwarantują w zasadzie pewną poprawę na tym odcinku. Jednak zrównoważenie podaży zgodnie z trwałym popytem ludności na artykuły tej branży jest niezadowalające i w tej sprawie nie nastąpiła jeszcze widoczna poprawa.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#RomanStachoń">Produkcja przemysłu lekkiego, o czym mówił w swej informacji towarzysz Minister, nadal jest niepełna w zakresie asortymentów wyrobów, pod względem rozmiarów, numeracji, kolorów i wzorów. Aktualnie ostro występuje niepełne pokrycie zapotrzebowania rynku na płaszcze letnie z elanobawełny na skutek niewywiązania się przemysłu lekkiego z umów zawartych z handlem. W województwie katowickim, zaległości w dostawach do końca marca br. wynosiły ponad 20 tys. poszukiwanych na rynku płaszczy z elanobawełny. Podobnie, jak mnie informowali obywatele posłowie, przedstawia się sytuacja na tym odcinku w innych województwach.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#RomanStachoń">Identycznie przedstawia się sprawa na rynku obuwniczym. Dociekając źródeł niedostatków zaopatrzenia, kontrola społeczna wykazała w IV kwartale 1970 r. znaczne zapasy obuwia zalegającego magazyny hurtu — przy brakach pewnych asortymentów i rozmiarów obuwia.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#RomanStachoń">Braki te, jak i częstotliwość ich występowania, powodują w naszym województwie i w innych województwach trudną sytuację, tym bardziej że sklepy przemysłowe, odległe od centrum miasta i osiedli, są z reguły jednostkami zbyt małymi, aby w pełni mogły zabezpieczyć wybór asortymentowy, co pogarsza sytuację na rynku. W związku z tym mamy prawo oczekiwać od resortów branżowych szybszej niż dotychczas realizacji postanowień Rządu w sprawie rozwinięcia produkcji asortymentów, szczególnie poszukiwanych na rynku.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#RomanStachoń">Plan zaopatrzenia rynku w towary na 1971 r. w szerszym niż dotychczas stopniu uwzględnia potrzeby naszego województwa i pozostałych, z tym że w związku z ostatnimi decyzjami partii i Rządu dokonywana jest przez władze wojewódzkie analiza możliwości dalszego zwiększania dostaw na rynek tych towarów, których podaż w latach ubiegłych była niedostateczna.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#RomanStachoń">Natomiast program działania wszystkich ogniw handlu wewnętrznego powinien obejmować pełne wykorzystanie możliwości pozaplanowych źródeł zaopatrzenia w celu uzupełnienia brakującej jeszcze na rynku masy towarowej.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#RomanStachoń">Z poprawą zaopatrzenia musi iść w parze lepsza organizacja obrotu towarowego, w którym mimo znacznej poprawy występują jeszcze nadal braki organizacyjne w zakresie rozmieszczenia sieci sklepów, terminowości dostaw, sprawności obsługi, informacji handlowej oraz załatwiania skarg ludności i reklamacji, o czym także mówili z tej trybuny obywatele posłowie. W sprawach tych niejednokrotnie podejmowały również interwencję związki zawodowe. W wyniku tych interwencji zmieniono i wydłużono godziny otwarcia wielu sklepów w celu ułatwienia zakupów najpotrzebniejszych artykułów pracownikom wracającym z trzeciej zmiany.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#RomanStachoń">W celu udostępnienia atrakcyjnych towarów przemysłowych po obniżonej cenie — w większych zakładach pracy zostały zorganizowane kiermasze, co zostało przyjęte przez załogi z wielkim zadowoleniem. Na podstawie wniosków zgłoszonych przez zakłady pracy handel województwa katowickiego rozszerzył swą dotychczasową działalność w zakresie świadczenia usług na terenach zakładów pracy i w osiedlach robotniczych. Położono większy nacisk na prawidłowe zaopatrzenie sklepów spożywczych w godzinach popołudniowych w celu poprawy sytuacji kobiet pracujących.</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#RomanStachoń">Wprowadzanie dwuzmianowości pracy w handlu, zwiększanie produkcji i zaopatrzenia rynku w tanie półfabrykaty i wyroby garmażeryjne, rozszerzanie dostawy towarów spożywczych do domów — to dalszy kierunek działania handlu na rzecz kobiet pracujących.</u>
<u xml:id="u-51.17" who="#RomanStachoń">Dalsza poprawa w dziedzinie handlu powinna iść, moim zdaniem, jeszcze bardziej w kierunku usprawnienia i przyśpieszenia samego procesu sprzedaży, gdyż na tym odcinku kontrola społeczna notuje od lat powtarzające się niedomagania. W tym celu związki zawodowe razem z wydziałami handlu podjęły prace, by w dużych zakładach przemysłowych uruchomiono punkty handlowe, w których kobiety przed rozpoczęciem pracy składałyby zamówienia na potrzebne artykuły, a po zakończeniu dniówki odbierałyby przygotowane w międzyczasie przez personel sklepowy gotowe paczki.</u>
<u xml:id="u-51.18" who="#RomanStachoń">Ta forma handlu na pewno zaoszczędzi kobietom pracującym wiele czasu potrzebnego na przygotowanie posiłków dla rodziny. Problemy właściwego funkcjonowania sieci handlowej wymagają dalszej poprawy pracy aparatu handlowego.</u>
<u xml:id="u-51.19" who="#RomanStachoń">Nasz handel pod względem liczby zatrudnionego personelu jest bardzo oszczędny, a szczególnie jeśli chodzi o sklepy w osiedlach robotniczych. Jeden sprzedawca w godzinach szczytu nie jest w stanie obsłużyć wszystkich klientów, powstaje tłok i tworzą się kolejki, co wywołuje duże zdenerwowanie wśród kupujących. Przy czym kryje się też za tym wielkie marnotrawstwo społecznego czasu, czemu można by zapobiec przez zatrudnienie w godzinach szczytu dodatkowych pracowników na pół etatu. Wiele kobiet podjęłoby taką pracę. W związku z tym zapytuję towarzysza Ministra, jakie są konkretne zamierzenia resortu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-51.20" who="#RomanStachoń">Oprócz tych braków, wiele do życzenia pozostawia również stosunek personelu handlu do klienta. Dlatego warto podkreślić znaczenie wydanej przez Ministerstwo Handlu Wewnętrznego Karty Obowiązków Sprzedawcy. Wydanie tej karty uważam za słuszne i celowe posunięcie, a jej przyszłą użyteczność — za dużą. Rozpatrzone ze stanowiska związkowego sprawy związane z zaopatrzeniem i funkcjonowaniem sieci handlowo-usługowej w ośrodkach robotniczych i osiedlach nie wyczerpuj ą wszystkich problemów związanych z potrzebami ludzi pracy i narastającymi trudnościami. Potrzebna tutaj jest również szeroka inicjatywa społeczna. W tym kierunku podejmowaliśmy i podejmujemy pewne próby. W celu większego zaangażowania wszystkich przedsiębiorstw handlu uspołecznionego i zatrudnionych tam pracowników w systematyczną realizację programu w zakresie poprawy warunków życia i pracy mieszkańców, Wojewódzka Komisja Związków Zawodowych wraz z redakcją „Trybuny Robotniczej” ogłasza już od 4 lat w ramach „Wielkiego Konkursu”, obejmującego 14 dziedzin życia gospodarczego, także konkurs w dziedzinie handlu, którego głównymi kryteriami są takie zagadnienia, jak: poprawa organizacji pracy i techniki zaopatrzenia, podniesienie stanu estetycznego i sanitarnego wnętrz sklepowych, skrócenie czasu trwania remontów, podniesienie kultury obsługi i załatwiania reklamacji klientów, organizowanie kiermaszy, sprzedaży obwoźnej, pokazów mody, sprzętu mechanicznego i wielu innych. Konkurs ten zdaje egzamin i przyczynia się w dużym stopniu do poprawy działalności placówek handlowych.</u>
<u xml:id="u-51.21" who="#RomanStachoń">Wysoka Izbo! Z przedstawionej sytuacji wynika, że głównym celem resortu powinno być wszechstronne usprawnienie działalności handlowej. Do podejmowanych dotychczas ze strony handlu inicjatyw muszą dojść dalsze usprawnienia organizacyjne dla uzyskania jeszcze bardziej widocznej poprawy w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-51.22" who="#RomanStachoń">Doceniając niewątpliwy postęp, jaki obserwujemy ostatnio w pracy handlu, chciałbym wyrazić uznanie dla resortu, zjednoczeń handlowych i dla szerokich rzesz pracowników — za wielki wysiłek pracy w okresie tak trudnym, jakim był dla nas grudzień 1970 r. i styczeń 1971 r. Sprawne i szybkie przeprowadzenie akcji przecen nie odbiło się ujemnie na zaopatrzeniu rynku i pozwoliło na harmonijną i bez zakłóceń pracę handlu.</u>
<u xml:id="u-51.23" who="#RomanStachoń">Zdajemy sobie sprawę z trudnych warunków pracy w handlu i odpowiedzialności za powierzone pracownikom mienie społeczne. Od pracownika handlu wymaga się nie tylko wiedzy fachowej, lecz również dużego taktu i kultury w kontaktach z klientami, dlatego też naszą stałą troską powinno być łączenie interesów konsumentów i poprawy funkcjonowania przedsiębiorstw handlowych z systematyczną poprawą warunków pracy i socjalno-bytowych załóg.</u>
<u xml:id="u-51.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejBenesz">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#AndrzejBenesz">Proszę obecnie o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów — obywatela Piotra Jaroszewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoka Izbo! Dyskusja nad rozległym problemem zaopatrzenia rynku była pożyteczna i ciekawa. Była zarazem świadectwem wielkiej wagi, jaką wszyscy przywiązujemy do poprawy sytuacji rynkowej i lepszego zaopatrzenia ludności w artykuły przemysłowe i spożywcze.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PiotrJaroszewicz">W dyskusji słusznie podkreślano wielokrotnie, że jest to sprawa nie tylko Rządu, a zwłaszcza resortu i organizacji handlu, ale zagadnienie, które zostanie tylko wtedy prawidłowo rozwiązane, kiedy uczestniczyć w jego rozwiązaniu będą wszystkie ogniwa gospodarki narodowej, przemysł, rolnictwo, handel zagraniczny, rady narodowe, cały nasz społeczny i gospodarczy aktyw.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PiotrJaroszewicz">Wysunięte na VIII Plenum Komitetu Centralnego Partii hasło o właściwym traktowaniu problematyki rynkowej dotyczy nas wszystkich i musi być widziane w równym stopniu jako wielki problem ekonomiczny, jak i polityczno-społeczny. Sprawy rynku stanowią obecnie bardzo skomplikowany i trudny problem głównie dlatego, że mamy do czynienia z wieloletnimi zaniedbaniami w rozwoju produkcji artykułów rynkowych przemysłowych i niedostateczną jeszcze ilością produktów rolnych, jak też niedorozwojem w przemyśle rolno-spożywczym i sieci handlu. Tak więc można tu mówić o skumulowaniu przeszłych i bieżących trudności. Przeszłych — bo borykamy się z niedoinwestowaniem w ostatnich latach wielu dziedzin przemysłu, odgrywających podstawową rolę w zaopatrzeniu ludności. Bieżących — gdyż w wyniku podjętych po VII Plenum KC PZPR decyzji nastąpił wzrost dochodów ludności, co spowodowało znaczny wzrost spożycia wielu artykułów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PiotrJaroszewicz">W okresie styczeń — maj br. sprzedaż detaliczna towarów wzrosła o 9,1% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, przy czym wyższy był wzrost sprzedaży towarów nieżywnościowych. Sprzedaż towarów żywnościowych w przedsiębiorstwach handlu detalicznego wzrosła w tym okresie o 6,6%, a nieżywnościowych o 10,8%.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#PiotrJaroszewicz">Dlatego też podstawowym problemem — powiedzmy jasno i węzłowym zadaniem było i jest utrzymanie równowagi rynkowej. Zagadnienie to było ostatnio przedmiotem stałej troski Rządu, a podjęte operatywne decyzje w różnych dziedzinach, które obecnie są w toku realizacji, spowodowały, że równowaga ta została zachowana. Jest to najlepsza odpowiedź na głosy niektórych ludzi, którzy wyrażali wątpliwości, czy uda się przy tak wielkim nawarstwieniu decyzji płacowo-cenowych i socjalnych, i to w tak krótkim okresie czasu, drogą zwiększenia dostaw towarów rynkowych utrzymać tę równowagę. Niełatwe i nieproste było i jest dziś jeszcze to zadanie.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#PiotrJaroszewicz">Ale można zapytać, czy w tym zakresie zrobiono dużo czy mało.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#PiotrJaroszewicz">Biorąc pod uwagę aktualne możliwości kraju, można chyba oświadczyć bez przesady, że zrobiono dużo, że pokonano wiele zasadniczych przeciwności. Podjęto przecież w niezwykle krótkim czasie szereg kroków mających zasadniczy wpływ na poprawę zaopatrzenia ludności w mięso — artykuł stanowiący szczególnie newralgiczne ogniwo w łańcuchu rynkowych potrzeb. Dokonano korzystnych dla rynku zmian programów produkcyjnych w wielu branżach przemysłu oraz dostaw z importu, podwyższając łącznie dostawy na rynek — jak o tym mówił Minister Handlu Wewnętrznego — o prawie 20 miliardów złotych w stosunku do poziomu dostaw zakładanego w grudniu 1970 roku.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#PiotrJaroszewicz">Z myślą o zapewnieniu trwałej równowagi zmieniliśmy proporcje nakładów inwestycyjnych w kierunku zwiększenia mocy produkcyjnej przemysłów pracujących dla rynku. Rozszerzamy import szeregu artykułów żywnościowych i wyrobów przemysłu głównie z krajów socjalistycznych, ale kupujemy także surowce i maszyny dla przemysłów wytwarzających towary rynkowe.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#PiotrJaroszewicz">Wielkie, doraźne i perspektywiczne znaczenie dla zaopatrzenia rynku ma kompleks decyzji, które dotyczą rozwoju rolnictwa oraz skupu i przetwórstwa płodów rolnych. Przyniosły już one pierwsze, chociaż jeszcze niewielkie, oznaki poprawy dostaw produktów rolnych. Oddzielny kompleks decyzji dotyczy poprawy zaopatrzenia wsi w środki produkcji i materiały budowlane, której to sprawie poświęcamy codzienną uwagę w pracy Rządu.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#PiotrJaroszewicz">Dokonując na comiesięcznych posiedzeniach Rady Ministrów oceny realizacji założeń planu na rok bieżący, przyjęliśmy za jeden z podstawowych mierników pracy poszczególnych gałęzi gospodarki realizację dostaw rynkowych. Temu zagadnieniu nadaliśmy najwyższą rangę w bieżących i perspektywicznych pracach Rządu, a także prezydiów rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#PiotrJaroszewicz">Również w pracach nad planem na lata 1971–1975 naczelnym założeniem jest wzrost poziomu życia ludności, a to wysuwa na czoło niezwykle złożone zadanie znacznej poprawy zaopatrzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#PiotrJaroszewicz">Mimo wielu podjętych i realizowanych decyzji, szereg spraw pozostaje nadal otwartych i wymaga dalszych energicznych przedsięwzięć dla ich rozstrzygnięcia. Nadal problem asortymentu produkcji, jakości towarów, rytmiczności dostaw pozostawia jeszcze wiele do życzenia i dlatego też wiele krytycznych uwag wypowiedzianych w toku obecnej debaty sejmowej przez obywateli posłów ma swoje głębokie uzasadnienie. Uwagi te będą przeanalizowane i rozpatrzone. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że często dotyczą one odcinkowych i sporadycznych trudności i chociaż są one ważne i nie mogą być na żadnym szczeblu zlekceważone, wypowiadając je z wysokiej trybuny — trzeba pamiętać o całokształcie sytuacji, która w warunkach, w jakich wypadło nam wspólnie działać, z miesiąca na miesiąc, w rezultacie konsekwentnie realizowanej polityki gospodarczej, ulega systematycznej poprawie.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#PiotrJaroszewicz">Ta odczuwalna poprawa zaopatrzenia ludności w towary, wzrost spożycia oraz korzystna prognoza dalszego utrwalania równowagi rynkowej — o czym mówili obywatele posłowie z tej trybuny — uzyskane zostały niemałym zaangażowaniem i trudem. Zdecydował o tym głównie wzmożony wysiłek klasy robotniczej, rolników i inteligencji, wysiłek będący świadectwem aktywności, zaangażowania społeczeństwa, które pracą i czynem produkcyjnym dało wymowny dowód poparcia dla polityki partii i Rządu w najtrudniejszych miesiącach pogrudniowego okresu.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#PiotrJaroszewicz">Poziom zaopatrzenia ludności stanowi efekt i rezultat całokształtu sytuacji w skali całej gospodarki. Spoglądając na nią przez pryzmat tego, co się dzieje w sklepach, obywatel widzi i ocenia, że kupuje dziś więcej, lepiej i łatwiej, niż w zeszłym roku. Ale do idealnego obrazu jeszcze nam daleko. Potrzeba na to czasu i wielu wysiłków, wyższej dynamiki i większej efektywności gospodarowania oraz stałego wzrostu wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#PiotrJaroszewicz">Konsument ma prawo porównywać towary w naszych sklepach do tych, które ogląda w komisach czy za granicą, ale musi pamiętać, że jako człowiek pracy wpływa bezpośrednio na stan naszej gospodarki, na ilość i jakość produkowanych wyrobów, w tym tzw. wyrobów produkcji rynkowej, na rezultaty wspólnego działania. Dlatego też słuszna i niezwykle na czasie była zorganizowana przez „Trybunę Ludu” ankieta pod hasłem „Produkujemy to, co sami chcielibyśmy kupić”.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#PiotrJaroszewicz">Istotnym czynnikiem w osiągnięciu lepszych rezultatów na odcinku zaopatrzenia ludności są nasze zamierzenia inwestycyjne. Słyszeliśmy w debacie wiele głosów domagających się wzmożenia inwestycji: są to ważkie sprawy i ważkie konieczności, ale istnieją granice możliwości naszego budownictwa i inwestowania, których nie możemy przekroczyć bez groźby obniżenia założonego poziomu spożycia. Realizujemy zadania, które jeszcze w lutym określiłem wobec Wysokiej Izby jako ryzykowne i śmiałe. Importujemy surowce dla rynkowej produkcji i gotowe wyroby w skali dotychczas nie znanej, a jednocześnie znajdujemy środki dla zakupu maszyn i urządzeń, aby zwiększyć produkcję w przemysłach, pracujących dla potrzeb rynku. Pragniemy jednak, aby przy słusznym zgłaszaniu dodatkowych postulatów inwestycyjnych, importowych i innych pamiętać o możliwościach ogólnokrajowych i w większym niż dotychczas stopniu wskazywać na wszelkie rezerwy produkcyjne i inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#PiotrJaroszewicz">Podjęliśmy aktualnie szereg decyzji, które mają na celu zwiększenie potencjału produkcyjnego w takich przemysłach, jak przemysł spożywczy i lekki, zaplanowaliśmy modernizację i unowocześnienie punktów skupu zwierząt, rozwój sieci składów i magazynów, szczególnie w dużych aglomeracjach. W tych dziedzinach mamy wiele zaniedbań i z pewnością w najbliższych latach nie uda się rozwiązać od razu wszystkich nabrzmiałych i słusznych problemów. Tym bardziej, że przez wiele lat przedsięwzięcia inwestycyjne we wspomnianych działach traktowaliśmy jako buforowe, realizowano je w sposób przewlekły, przy wielu trudnościach wykonawczych. Była to niesłuszna, ale, niestety, powszechna praktyka, stosowana zarówno przez centralne, jak i terenowe, podległe radom narodowym, organizacje gospodarcze. Praktyka opóźniania, niewykonywania zadań inwestycyjnych, związanych z produkcją towarów rynkowych, nie może być dalej kontynuowana i nie będzie tolerowana. Szczególnie cierpiały na tym inwestycje przemysłu spożywczego. Obecnie inwestycjom tym nadaliśmy zdecydowany priorytet, przełamujemy z oporem zjawisko niedoceniania tych dziedzin gospodarczych, od których w pierwszym rzędzie zależy poprawa spożycia. Ale trzeba być świadomym, że wszystkie posunięcia inwestycyjne nie dadzą rezultatu w ciągu kilku miesięcy i na efekty trzeba będzie poczekać, i o te efekty z uporem walczyć.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#PiotrJaroszewicz">W dyskusji zgłoszono postulaty inwestycyjne dotyczące resortu handlu wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#PiotrJaroszewicz">Domagano się rozbudowy sieci handlowej, budowy wielu nowych magazynów hurtowych — jednym słowem intensywnej i pospiesznej rekonstrukcji całego handlu. Chciałoby się oczywiście szybko uzyskać nowe, liczne domy towarowe, nowoczesne magazyny, duże nowoczesne sklepy, ale przecież — jak mówiłem — istnieje granica łącznych nakładów na inwestycje, których, to już podkreśliłem, w tym okresie przekroczyć nie możemy.</u>
<u xml:id="u-53.19" who="#PiotrJaroszewicz">Pamiętać jednak trzeba — co podkreślali obywatele posłowie — o zaległościach w rozbudowie sieci handlu detalicznego, które powstały w związku z niepełnym wykonaniem inwestycji towarzyszących budownictwu osiedlowemu. Podjęliśmy decyzje nakazujące bezwzględne dotrzymywanie terminów i kontrolę wykonania budowy sklepów i pawilonów handlowych jako nieodłącznej części budownictwa osiedlowego.</u>
<u xml:id="u-53.20" who="#PiotrJaroszewicz">Obok rosnących nakładów na rozbudowę materialnej bazy obrotu towarowego skierowujemy uwagę na lepsze wykorzystanie możliwości specjalizacji sklepów z towarami przemysłowymi, modernizację magazynów i przystosowanie ich pracy na dwie zmiany, wydłużenie czasu pracy w sieci detalicznej przez zatrudnianie kobiet na tzw. półetatach. Popieramy również rozwój tzw. lekkich sezonowych oraz ruchomych punktów sprzedaży, rozwój handlu wysyłkowego oraz różne formy usług handlowych.</u>
<u xml:id="u-53.21" who="#PiotrJaroszewicz">Szereg spraw z dziedziny inwestycji jest szczególnie pilnych i wymaga energicznej pracy w bieżącym roku. Do takich należą przedsięwzięcia zmierzające do usprawnienia pracy punktów skupu zwierząt oraz modernizacji i lepszego wyposażenia technicznego. Rząd przeznacza w tym półroczu na ten cel dodatkowo ok. 350 mln zł. Obecnie wiele zależy od zrozumienia wagi tej sprawy przez spółdzielczość Samopomocy Chłopskiej. Wiele zależy od przedsiębiorczości i zapobiegliwości rad narodowych wojewódzkich i powiatowych. Zaniedbania w organizacji punktów skupu zwierząt nie były przecież tylko wynikiem braku środków i ogólnego klimatu, w którym te właśnie zagadnienia traktowano jako drugorzędne, lecz także braku należytego nadzoru ze strony władz terenowych. Środki inwestycyjne były, lecz kierowano je często na inne, mniej ważne i mniej żywotne cele.</u>
<u xml:id="u-53.22" who="#PiotrJaroszewicz">Na tym przykładzie można doskonale zaobserwować, jak istotnym czynnikiem w pokonywaniu trudności, w rozwiązywaniu pilnych spraw jest gospodarność, inicjatywa, w szczególności inicjatywa rad narodowych i koncentracja wysiłku na głównych, decydujących zadaniach.</u>
<u xml:id="u-53.23" who="#PiotrJaroszewicz">Do kluczowych spraw bieżącej i długofalowej polityki gospodarczej Rządu zaliczamy poprawę zaopatrzenia ludności wiejskiej i rolnictwa w środki produkcji i materiały budowlane. Słusznie też w debacie podnoszono występowanie licznych braków w tej dziedzinie, potęgowanych dodatkowo przez niedopuszczalne i bezprawne uszczuplanie dostaw rynkowych materiałów budowlanych na rzecz uspołecznionych odbiorców.</u>
<u xml:id="u-53.24" who="#PiotrJaroszewicz">Zagadnienie to jest przedmiotem naszej stałej troski. Podejmujemy szereg dodatkowych kroków zmierzających do poprawy zaopatrzenia wsi w materiały budowlane, wyroby hutnicze i maszyny. Poczyniono również starania w celu zwiększenia importu narzędzi gospodarskich, sprzętu rolniczego, artykułów gospodarstwa domowego przeznaczonych dla wsi. Są to bowiem towary szczególnego rodzaju, które pokrywają potrzeby rynku i służą zarazem podnoszeniu i ułatwieniu produkcji rolniczej. Przeznaczyliśmy w bieżącym roku dodatkowo na zaopatrzenie wsi około 0,5 mln m3 drewna budowlanego.</u>
<u xml:id="u-53.25" who="#PiotrJaroszewicz">Nie wszystko jednak da się rozwiązać w ramach centralnych posunięć. Rady narodowe muszą dołożyć więcej starania o wykorzystanie lokalnych i wtórnych surowców, o pełniejsze wykorzystanie mocy produkcyjnych drobnej wytwórczości dla zwiększenia produkcji towarowej dla wsi.</u>
<u xml:id="u-53.26" who="#PiotrJaroszewicz">W toku debaty poruszono niezwykle istotny w kompleksie spraw rynkowych problem rzemiosła i przemysłu terenowego. Oczywiście, doceniamy rolę rzemiosła i popieramy rozwój rzemieślniczej produkcji towarów rynkowych i świadczenie usług dla ludności. Natomiast nie popieramy praktyk zmierzających do specjalizacji rzemiosła, tylko w kooperowaniu z przemysłem kluczowym. Podejmujemy obecnie zespół środków, o których mówiono z tej trybuny, w celu stworzenia stabilnych, ekonomicznych warunków dla osiągnięcia przyrostu warsztatów rzemieślniczych i wzrostu zatrudnienia w rzemiośle.</u>
<u xml:id="u-53.27" who="#PiotrJaroszewicz">Dużą wagę przywiązujemy do postępu ilościowego i jakościowego w produkcji towarów. W miarę wzrostu zaopatrzenia i lepszego zrównoważenia popytu rosną wymagania odbiorców i krytyczna ocena walorów funkcjonalnych oraz estetycznych przedkładanych im wyrobów. Słusznie obywatele posłowie wskazywali na luki asortymentowe w zaopatrzeniu ludności w towary przemysłowe. Obok obiektywnych przyczyn, w dużym stopniu wynikało to z niedostatecznej elastyczności w dokonywaniu przez zakłady przemysłowe niezbędnych zmian w programach produkcyjnych, ze zbyt powolnego reagowania na zmiany mody, sezonowe potrzeby i w ogóle na sygnały rynkowe.</u>
<u xml:id="u-53.28" who="#PiotrJaroszewicz">Centralny Urząd Jakości i Miar, wszelkie organy kontroli technicznej, aparat kontrolny handlu wewnętrznego skierowujemy w sposób skoordynowany na zapewnienie poprawy jakości towarów rynkowych, zatarasowanie drogi do sklepów wyrobom przestarzałym, wadliwym, lichym. Dla tego samego celu mobilizujemy twórczą działalność technologów, konstruktorów i pracowników wzornictwa.</u>
<u xml:id="u-53.29" who="#PiotrJaroszewicz">Zwiększamy też uprawnienia handlu w określaniu programu produkcyjnego przemysłu wytwarzającego dobra rynkowe, zalecając jednocześnie organizacjom przemysłowym samodzielne badanie popytu poprzez sieć sklepów własnych i patronackich.</u>
<u xml:id="u-53.30" who="#PiotrJaroszewicz">W debacie wiele uwagi poświęcono, i słusznie, sprawom gospodarki magazynowej i transportu handlowego. Pewnego naświetlenia wymaga jednak krytyczna ocena pracy kolei, a konkretnie, niewywiązywania się przez nią z przewozów drobnych ładunków towarów przeznaczonych na zaopatrzenie rynku. Na te zagadnienia nie można patrzeć tylko z punktu widzenia jednego powiatu czy gminnej spółdzielni. Wiadomo przecież, że w latach 1969 i 1970 kolej nasza przeżywała szereg poważnych trudności przewozowych i w konsekwencji musieliśmy wprowadzić określoną racjonalizację przewozów. Ale zrobiono to po to, ażeby zapewnić priorytetowe, powiedziałbym strategiczne, główne przewozy państwowe, po to, żeby usprawnić wywóz węgla ze Śląska, by rozwieźć po kraju otrzymane z ZSRR 2 mln ton zboża, aby rozwieźć nawozy sztuczne, zapewnić normalną pracę przemysłu i budownictwa.</u>
<u xml:id="u-53.31" who="#PiotrJaroszewicz">To były zadania na miarę całej gospodarki i ich realizacja nie byłaby możliwa bez usprawnienia przewozów, bez odciążenia magistralnych linii kolejowych od drobnych, uciążliwych operacji przewozowych, bez marszrutyzacji przewozu węgla opałowego, bez przesunięcia części tych przewozów na transport samochodowy. Nie był to oczywiście łatwy i popularny, ale konieczny zabieg. Czy powstały przy tym także i zbędne trudności? Tak, powstały, staramy się jednak, aby było ich jak najmniej. Inaczej w tej sytuacji postąpić nie mogliśmy.</u>
<u xml:id="u-53.32" who="#PiotrJaroszewicz">Mówiąc o transporcie, chcę podkreślić, że mamy program opracowany przez handel przy współpracy z resortem komunikacji, w którym przewiduje się wyposażenie stacji kolejowych, dotychczas zaniedbanych, w urządzenia przeładunkowe i urządzenia w zakresie siły i światła. Równocześnie Rząd bada możliwości dodatkowego przydziału środków transportu, zwłaszcza dla handlu wiejskiego jeszcze w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-53.33" who="#PiotrJaroszewicz">Wyjaśnienia wymaga również postulat zniesienia reglamentacji sprzedaży węgla. Jesteśmy za tym, ale aby zamiar ten już teraz zrealizować, potrzeba by mieć do dyspozycji co najmniej 1,5–2 milionów ton węgla rocznie. Można by to osiągnąć jedynie przez ograniczenie eksportu węgla, który, jak tu wszystkim wiadomo, decyduje o zdobyciu dewiz niezbędnych dla zapewnienia importu pasz i zboża, mięsa i surowców dla produkcji towarów rynkowych, a więc niezbędnych dla zaspokojenia najpilniejszych potrzeb ludności miast i wsi. Liczymy jednak na to, że potrafimy znaleźć rezerwy i możliwości dla rozwiązania tego ważnego dla wsi problemu.</u>
<u xml:id="u-53.34" who="#PiotrJaroszewicz">Wreszcie ostatnia kwestia, do której pragnę się ustosunkować. Czy w naszej nowej polityce rynkowej zdążamy do tego, aby przez wzrost dostaw towarów przemysłowych uzyskać ograniczenie lub co najmniej zahamowanie spożycia żywności? Nie prowadzimy obecnie takiej polityki, nie mówimy „telewizory zamiast mięsa”, a mówimy „telewizory i mięso”. Powiększamy spożycie mięsa i innych artykułów żywnościowych oraz kosztem olbrzymich nakładów tworzymy przesłanki dla szybkiego wzrostu produkcji zwierzęcej, a także importujemy zboże i inne produkty rolne.</u>
<u xml:id="u-53.35" who="#PiotrJaroszewicz">Uważamy, że zmiana struktury spożycia może następować tylko stopniowo, w miarę osiągania dostatecznych rozmiarów konsumpcji artykułów żywnościowych. Dostrzegamy i analizujemy zróżnicowanie wysokości dochodów pracowniczych i wyciągamy wnioski z tej oceny, dążąc do zaspokojenia potrzeb pracowników najniżej zarabiających, którzy przy wzroście dochodów zwiększają przede wszystkim spożycie żywności, jak i rzesz pracowników lepiej zarabiających, którzy przy dalszym wzroście dochodów zwiększają przede wszystkim spożycie artykułów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-53.36" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoka Izbo! Przebieg debaty sejmowej na temat spraw tak trudnych, a zarazem tak żywo interesujących ogół obywateli, świadczy dobitnie o drodze, jaką odbyliśmy po VII Plenum KC PZPR, przywracając naruszoną więź partii i narodu, państwa i społeczeństwa, naruszone proporcje między produkcją i spożyciem, wzrostem dochodu narodowego i poziomem realnych płac.</u>
<u xml:id="u-53.37" who="#PiotrJaroszewicz">W toku dyskusji sejmowej nie brakło słusznej i ostrej krytyki, ale przecież towarzyszyło jej przeświadczenie, że powstały rzeczywiście nowe warunki, w których krytyka ta jest możliwa, potrzebna, może być owocna, że na ławach rządowych przysłuchujemy się tym wypowiedziom z największą uwagą, a wnioski, postulaty i niedociągnięcia ujawnione w działalności ogniw centralnej i terenowej władzy wykonawczej znajdą swoje odbicie w kolejnych decyzjach o charakterze ogólnym i szczegółowym.</u>
<u xml:id="u-53.38" who="#PiotrJaroszewicz">Przeżywamy trudny, ale ciekawy i owocny okres, w którym szybkość działania staje się równie ważnym nakazem, jak konieczność gruntownego, naukowego przygotowania naszych planów i poszczególnych ważkich przedsięwzięć. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie tak łatwo jest zmienić zakorzenione, biurokratyczne nawyki i przezwyciężyć ociężałość części aparatu wykonawczego, nie przywykłego do samodzielnego działania, do szybkiego podejmowania decyzji nawet połączonych z określonym ryzykiem. Dlatego przeciwstawiając się obiektywnym trudnościom i stopniowo je rozwiązując, zwracamy uwagę, a czynili to także występujący w debacie posłowie, na słabości subiektywne, na nienadążanie wielu ogniw administracji i wielu kadr kierowniczych za potrzebami sprawnego działania w nowym stylu i na rzecz dobrej roboty.</u>
<u xml:id="u-53.39" who="#PiotrJaroszewicz">Głównym zadaniem jest nadal zwiększanie produkcji, lepsze dostosowanie jej do potrzeb rynku, eksportu i zaopatrzenia materialno-technicznego naszej gospodarki, zwiększanie wydajności pracy, usuwanie zaniedbań i objawów osłabienia dyscypliny, torowanie drogi masowej, społecznej inicjatywie.</u>
<u xml:id="u-53.40" who="#PiotrJaroszewicz">Słusznie wskazywano w dyskusji na możliwość upowszechniania przykładów osiągnięć uzyskanych przez poszczególne ogniwa handlu, przez poszczególne województwa — na ofiarny wysiłek pracowników obrotu towarowego w trudnych dniach grudniowych i później, w czasie dokonanego obniżania cen, a także w okresach przedświątecznych, kiedy trzeba było pracować w niezmiernie trudnych warunkach rosnącego popytu i dużego wzrostu obrotów. Możemy więc liczyć na to, że przykłady przodujących kadr i przodujących organizacji handlowych zostaną upowszechnione, że atmosfera dobrej roboty pracowników handlu i stała troska o lepsze zaspokojenie potrzeb ludzi pracy pozwolą szybciej usunąć braki i niedociągnięcia, które są wynikiem wielu subiektywnych zaniedbań.</u>
<u xml:id="u-53.41" who="#PiotrJaroszewicz">Minister Sznajder w swoim wystąpieniu dokonał oceny pracy handlu oraz przedstawił kierunki usprawnień. Zasadność tych zamierzeń potwierdzili obywatele posłowie w toku obecnej debaty.</u>
<u xml:id="u-53.42" who="#PiotrJaroszewicz">Szereg z głęboką troską wysuwanych przez obywateli posłów postulatów dotyczących ujemnych zjawisk w naszym życiu społecznym i gospodarczym, które nie mogą być obecnie usunięte, lecz wymagają wieloletniego, a nawet, perspektywicznego działania, stanowi dla Rządu podnietę do jeszcze bardziej starannego rozważenia założeń bieżącego i następnego planu 5-letniego, tak aby w sposób optymalny pogodzić aktualne i przyszłe potrzeby, zadania inwestycyjne i wzrost konsumpcji, produkcję przedmiotów spożycia i środków produkcji, potrzeby rynku wewnętrznego i eksportu, spożycie indywidualne i spożycie zbiorowe.</u>
<u xml:id="u-53.43" who="#PiotrJaroszewicz">Pozwólcie Obywatelu Marszałku i Obywatele Posłowie wyrazić przekonanie, że debata sejmowa poświęcona sprawom handlu wewnętrznego i zaopatrzenia ludności spełniła swoje zadania, stanowiąc zarazem dowód stałego postępu w ugruntowaniu zasad socjalistycznej demokracji.</u>
<u xml:id="u-53.44" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejBenesz">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejBenesz">W związku z informacją, przedstawioną nam przez Ministra Handlu Wewnętrznego, obszerną naszą dyskusją i ostatnią wypowiedzią obywatela Prezesa Rady Ministrów — Prezydium Sejmu proponuje Wysokiej Izbie podjęcie następującej uchwały:</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#AndrzejBenesz">„Uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 23 czerwca 1971 r.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#AndrzejBenesz">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej po wysłuchaniu informacji Rządu o wykonaniu dostaw artykułów na rynek w ciągu 5 miesięcy br. oraz o programie działania w tej dziedzinie do końca 1971 r., a także na podstawie dyskusji stwierdza, co następuje:</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#AndrzejBenesz">Sejm PRL aprobuje przedstawione w informacji Rządu podjęte kroki oraz kierunki i założenia polityki w dziedzinie rynku i działalności handlu wewnętrznego zmierzające do utrzymania i utrwalenia równowagi rynkowej. Zwiększenie dochodów pieniężnych ludności, zapewnienie wzrostu spożycia i realnych dochodów ludności przy zamrożeniu cen artykułów żywnościowych na 2 lata oraz przy założeniu wzrostu udziału w dostawach artykułów tańszych — wszystko to stawia przed rolnictwem, przemysłem oraz handlem zagranicznym i wewnętrznym poważne i trudne zadania.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#AndrzejBenesz">W oparciu o wytyczne Biura Politycznego KC PZPR Rząd podjął szereg istotnych środków w celu sprostania zwiększonym wymogom w sferze zaopatrzenia rynku wewnętrznego, wynikającym z uchwały Sejmu PRL z dnia 19 marca br. w sprawie zmiany narodowego planu gospodarczego na 1971 r. Dotyczy to zwłaszcza decyzji w kwestiach zwiększenia dostaw towarów z importu, podjęcia kompleksowych decyzji zapewniających warunki wzrostu produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#AndrzejBenesz">Sejm PRL podkreśla, że dalszymi krokami w tym kierunku będą przedstawione w informacji Rządu — zamierzenia w zakresie zaopatrzenia rynku w artykuły żywnościowe o najwyższym popycie, w artykuły inwestycyjne i inne niezbędne do produkcji rolnej, wreszcie w przemysłowe artykuły konsumpcyjne.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#AndrzejBenesz">Przed przemysłem produkującym artykuły na rynek stoją odpowiedzialne zadania. W związku z tym Sejm PRL zwraca się do załóg, samorządów robotniczych, kierownictwa administracyjnego przedsiębiorstw tego przemysłu o podnoszenie wydajności pracy i wzmaganie wysiłku na rzecz wyszukiwania rezerw, podnoszenie jakości produkcji oraz doskonalenie organizacji pracy w celu zwiększenia ilości koniecznych dla zaopatrzenia rynku towarów, podnoszenia ich jakości i estetyki.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#AndrzejBenesz">Należy podkreślić wagę zaopatrzenia w odpowiednie artykuły inwestycyjne i inne niezbędne dla produkcji rolnej, zwłaszcza rejonów intensyfikujących produkcję rolną oraz konieczność aktywizacji lokalnych źródeł materiałów budowlanych i innych Wyrobów, a także zapobiegania przypadkom sprzedaży materiałów budowlanych przeznaczonych na zaopatrzenie rynku na cele pozarynkowe.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#AndrzejBenesz">Ważnym instrumentem zabezpieczenia równowagi rynkowej jest handel zagraniczny.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#AndrzejBenesz">Poważne środki, przeznaczone w bieżącym roku na zakup artykułów rynkowych za granicą, powinny być wykorzystane w sposób jak najbardziej racjonalny i celowy. Stawia to szczególnie odpowiedzialne zadania przed aparatem handlu zagranicznego, od którego operatywności zależy zarówno ilościowe zwiększenie zaopatrzenia rynku w najbardziej poszukiwane artykuły, jak również maksymalne zróżnicowanie i wzbogacenie asortymentu artykułów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#AndrzejBenesz">Sejm PRL podkreśla doniosłą rolę handlu wewnętrznego w zakresie poprawy zaopatrzenia ludności w artykuły rynkowe — poprzez pogłębienie analiz rynku, zacieśnienie współpracy z przemysłem pod kątem lepszego dostosowania struktury asortymentowej i jakości produkowanych wyrobów do potrzeb konsumentów, dalsze usprawnienie sprzedaży towarów rynkowych, podniesienie sprawności działania i kultury obsługi konsumentów ze strony organizacji handlowych.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#AndrzejBenesz">Sejm PRL oczekuje, że Rząd, organy rad narodowych, a także załogi zakładów przemysłowych i przedsiębiorstw handlowych podejmą wysiłki niezbędne dla realizacji przedstawionych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#AndrzejBenesz">Sejm PRL zobowiązuje komisje sejmowe do systematycznej i wszechstronnej kontroli realizacji zamierzeń Rządu w zakresie utrzymania równowagi rynkowej i dalszej poprawy zaopatrzenia rynku wewnętrznego, a wojewódzkie zespoły poselskie — do analizy przebiegu realizacji tych zamierzeń w poszczególnych rejonach kraju.</u>
<u xml:id="u-54.14" who="#AndrzejBenesz">Czy w sprawie projektu tej uchwały ktoś z Obywateli Posłów zechce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-54.15" who="#AndrzejBenesz">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-54.16" who="#AndrzejBenesz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm zgodził się na propozycję Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-54.17" who="#AndrzejBenesz">Sprzeciwu nie słyszę, a więc uważam, że uchwała została przez Sejm podjęta.</u>
<u xml:id="u-54.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-54.19" who="#AndrzejBenesz">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowych projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-54.20" who="#AndrzejBenesz">1) o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz rekultywacji gruntów (druk nr 81),</u>
<u xml:id="u-54.21" who="#AndrzejBenesz">2) o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (druk nr 82),</u>
<u xml:id="u-54.22" who="#AndrzejBenesz">3) zmieniającej ustawę o przymusowym wykupie nieruchomości wchodzących w skład gospodarstw rolnych (druk nr 83),</u>
<u xml:id="u-54.23" who="#AndrzejBenesz">4) zmieniającej ustawę Kodeks cywilny (druk nr 84).</u>
<u xml:id="u-54.24" who="#AndrzejBenesz">Głos w tej sprawie zabierze Minister Rolnictwa obywatel Józef Okuniewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JózefOkuniewski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! W szerokim zespole decyzji politycznych i społeczno-gospodarczych, podejmowanych przez kierownictwo polityczne i Rząd w minionym półroczu, poważny udział miały problemy wsi i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JózefOkuniewski">Konieczność weryfikacji i doskonalenia polityki rolnej wynikła z wysunięcia na czoło głównego celu gospodarki narodowej, to jest przyspieszenia wzrostu stopy życiowej ludzi pracy. Realizowanie tego celu jest możliwe pod w a runkiem zdynamizowania rozwoju rolnictwa i przemysłu spożywczego, które pokrywają około 45% potrzeb konsumpcyjnych ludności naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JózefOkuniewski">Doniosłe decyzje Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium NK ZSL oraz podjęte w ich wyniku uchwały Rządu o poprawie opłacalności produkcji artykułów zwierzęcych, zapowiedziana likwidacja dostaw obowiązkowych wraz z reformą podatku gruntowego, jak również uproszczenie systemu kontraktacji i usprawnienie odbioru produktów rolnych, eliminują wiele hamulców rozwoju rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JózefOkuniewski">Zachodzące na wsi przemiany społeczne i demograficzne stawiają jednak z coraz większą ostrością konieczność usunięcia hamulców utrudniających pełne i racjonalne wykorzystanie ziemi i sprawne jej przechodzenie do rąk rolników dobrze ją uprawiających.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JózefOkuniewski">W tym właśnie kierunku, to jest usprawnienia obrotu ziemią, prawnego usankcjonowania własności wieloletnich jej użytkowników nie będących formalnymi właścicielami oraz stworzenia ustawowej ochrony gruntów rolnych i leśnych, zmierzają przedstawione pod obrady Wysokiej Izby projekty ustaw o gospodarce ziemią. Stanowią one kolejne ogniwa praktycznej realizacji polityki rolnej określonej wspólnymi decyzjami Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium NK ZSL.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#JózefOkuniewski">Postępujący szybko proces uprzemysłowienia naszego kraju i towarzysząca mu rozbudowa infrastruktury oraz wzrost liczby ludności powodują szybkie zmniejszanie się powierzchni użytków rolnych w przeliczeniu na 1 mieszkańca kraju. Przed 20 laty przypadało 0,82 ha użytków rolnych na mieszkańca, przed 10 laty — już 0,69 ha, a obecnie — 0,60 ha na jednego mieszkańca. Oznacza to, że w ciągu 20 lat obszar użytków rolnych w przeliczeniu na mieszkańca uległ zmniejszeniu o blisko 27%.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#JózefOkuniewski">Jednocześnie ze wzrostem stopy życiowej ludności zwiększa się zapotrzebowanie na produkty żywnościowe, co zmusza do produkcji coraz większej ilości artykułów rolniczych z malejącej powierzchni użytków rolnych. Główną drogą umożliwiającą osiąganie tego celu jest intensyfikacja produkcji rolnej. Stworzono w ostatnich miesiącach korzystniejsze warunki ekonomiczne, zapewniono odpowiednie środki materialno-techniczne i finansowe dla tej intensyfikacji.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#JózefOkuniewski">Zespół tych środków i przedsięwzięć Rządu zmierzających do przyspieszenia wzrostu produkcji rolniczej w latach 1971–1975 był przedmiotem szczegółowej debaty Wysokiej Izby w dniu 28 kwietnia tor. W czasie tej debaty zapowiedziane zostało przygotowanie i przedstawienie przez Rząd projektów aktów prawnych dotyczących gospodarki ziemią, która stanowi dobro społeczne odgrywające szczególnie doniosłą rolę zarówno w produkcji żywności, jak i w kształtowaniu środowiska życia człowieka, a zwłaszcza jego wypoczynku i regeneracji sił twórczych.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#JózefOkuniewski">Ziemia jako dobro natury przystosowane pracą człowieka do jego potrzeb jest w zasadzie niepomnażalna — nie można jej produkować, a bardzo łatwo ją zdewastować, roztrwonić i stracić bezpowrotnie. Odzyskanie i regeneracja sił produkcyjnych ziemi wymagają przeważnie wielkich nakładów, których można uniknąć bądź poważnie je ograniczyć przez oszczędną i racjonalną gospodarkę ziemią.</u>
<u xml:id="u-55.9" who="#JózefOkuniewski">Użytki rolne i leśne stanowią podstawowy środek produkcji rolniczej i leśnej oraz naturalne środowisko dla rekreacji ludzi pracy. W interesie więc całego społeczeństwa muszą być one prawnie chronione oraz oszczędnie i racjonalnie wykorzystane niezależnie od tego, czyją stanowią własność.</u>
<u xml:id="u-55.10" who="#JózefOkuniewski">Szczególnie właśnie w systemie społeczno-politycznym socjalizmu, w którym praca i jej wytwory mają rangę najwyższą w hierarchii społecznych wartości, ziemia jako dobro natury przetworzone w jej kształt dzisiejszy wysiłkiem wielu pokoleń, musi być ceniona szczególnie wysoko.</u>
<u xml:id="u-55.11" who="#JózefOkuniewski">Mając powyższe na uwadze, a zwłaszcza w celu stworzenia podstaw prawnych i mechanizmu ekonomicznego dla ochrony gruntów rolnych i leśnych oraz dalszego doskonalenia gospodarki ziemią i zapewnienia pełnego, racjonalnego jej wykorzystania, Rząd przedstawia Wysokiej Izbie projekty ustaw:</u>
<u xml:id="u-55.12" who="#JózefOkuniewski">— o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz rekultywacji gruntów;</u>
<u xml:id="u-55.13" who="#JózefOkuniewski">— o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych;</u>
<u xml:id="u-55.14" who="#JózefOkuniewski">— zmieniającej ustawę o przymusowym wykupie nieruchomości wchodzących w skład gospodarstw rolnych;</u>
<u xml:id="u-55.15" who="#JózefOkuniewski">— zmieniającej ustawę Kodeks cywilny.</u>
<u xml:id="u-55.16" who="#JózefOkuniewski">U podstaw projektu ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz ich rekultywacji leży konieczność prawnego i ekonomicznego uregulowania właściwego kojarzenia procesu industrializacji kraju oraz rozbudowy i modernizacji jego infrastruktury z równoczesną intensyfikacją rolnictwa i ochroną naturalnego środowiska.</u>
<u xml:id="u-55.17" who="#JózefOkuniewski">Szybka rozbudowa przemysłu i urbanizacja kraju są konieczne, aby zapewnić wzrost stopy życiowej ludności i rozwój gospodarczy kraju. Są w tym zainteresowani wszyscy ludzie pracy zarówno w miastach, jak i we wsiach. Są to prawdy oczywiste.</u>
<u xml:id="u-55.18" who="#JózefOkuniewski">Intencja projektu ustawy zmierza przeto do tego, aby ograniczyć do niezbędnego minimum obszary gruntów rolnych i leśnych, które muszą być wyłączone dla potrzeb pozarolniczych. Chodzi przy tym również o to, aby zarówno organy planowania przestrzennego, jak i inwestorzy, sięgali w pierwszej kolejności po grunty mniej przydatne, o mniejszej rolniczej i leśnej użyteczności.</u>
<u xml:id="u-55.19" who="#JózefOkuniewski">Dotychczasowe uregulowanie problemu ochrony użytków rolnych w oparciu o uchwałę Rady Ministrów z lipca 1966 r. przyniosło wprawdzie pewne wyniki przede wszystkim przez zwrócenie uwagi opinii publicznej na konieczność respektowania ochrony gruntów dla potrzeb rolnictwa oraz danie podstawy do praktycznego działania w tym zakresie także organom rad narodowych. W oparciu o tę uchwałę organy rolne rad narodowych ochroniły w latach 1967–1970 przed nieuzasadnionym wyłączeniem z produkcji rolniczej około 38 tys. ha wartościowych gruntów, co odpowiada powierzchni użytków takiego powiatu, jak Proszowice lub Malbork.</u>
<u xml:id="u-55.20" who="#JózefOkuniewski">W tym okresie jednak obszar rolniczej powierzchni produkcyjnej uległ zmniejszeniu o prawie 79 tys. ha, co równa się powierzchni użytków takiego dużego powiatu, jak Kutno lub Kraśnik bądź Pyrzyce.</u>
<u xml:id="u-55.21" who="#JózefOkuniewski">Przedstawiony projekt ustawy w sprawie ochrony gruntów rolnych i leśnych oraz rekultywacji tych gruntów jest aktem prawnym najwyższej rangi społecznej i zmierza do kompleksowego i długofalowego uregulowania tego problemu. W zakres ochrony włączone zostają według projektu sprawy rekultywacji gruntów, które utraciły rolniczą lub leśną wartość użytkową przez inny sposób ich użytkowania, a które przez odpowiednie zabiegi mogą i powinny być rolnictwu lub leśnictwu przywrócone. Projekt obejmuje ponadto obowiązki właścicieli gruntów do ich prawidłowego wykorzystania rolniczego oraz zobowiązuje do ochrony przed erozją.</u>
<u xml:id="u-55.22" who="#JózefOkuniewski">Określone w projekcie ustawy zasady i tryb przeznaczania gruntów na cele pozarolnicze, a zwłaszcza zasada poważnych opłat na rzecz skarbu państwa za przejmowane grunty mają na celu skuteczne oddziaływanie w kierunku bardzo oszczędnego wykorzystania ziemi, zwłaszcza o wysokiej urodzajności, w procesach planowania przestrzennego, projektowania i lokalizacji szczegółowej inwestycji.</u>
<u xml:id="u-55.23" who="#JózefOkuniewski">Chciałbym przy tej okazji podkreślić, że ustawowe uregulowanie problemu ochrony gruntów rolnych i leśnych wprowadzone już zostało przed kilku laty w szeregu krajów socjalistycznych, jak Bułgaria, Czechosłowacja, NRD i Węgry.</u>
<u xml:id="u-55.24" who="#JózefOkuniewski">Wysoki Sejmie! Dalsze trzy projekty ustaw, przedstawione dziś Wysokiej Izbie, dotyczą złożonej sfery stosunków społeczno-produkcyjnych w indywidualnych gospodarstwach rolnych.</u>
<u xml:id="u-55.25" who="#JózefOkuniewski">W wyniku przemian społecznych zachodzących w naszym kraju, a zwłaszcza w związku z procesem uprzemysłowienia i odchodzenia od rolnictwa do zajęć pozarolniczych milionów zwłaszcza młodych obywateli, zmieniają się radykalnie ich życiowe sytuacje i źródła utrzymania. Zasadniczej zmianie i poprawie ulegać powinna również sytuacja pozostających w gospodarstwach rolnych członków wspólnot rodzinnych, gdyż odejście z gospodarstwa do pracy poza rolnictwem wielu potencjalnych spadkobierców pozostawia temu, który decyduje się zostać rolnikiem, szersze pole działalności zawodowej i lepsze warunki ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-55.26" who="#JózefOkuniewski">Dotychczasowy stan prawny pozostawał jednak w dużym stopniu w tyle za zachodzącymi szybko przemianami i potrzebami życia i petryfikował w wielu przypadkach przestarzałe tradycje i obyczaje spadkowe z minionych epok. Powoduje to jeszcze do dziś zbędny, społecznie niesprawiedliwy i szkodliwy dla rozwoju produkcji transfer środków pieniężnych z rolnictwa na rzecz osób, które często od lat wielu odeszły z gospodarstw i utrzymują się z pracy poza rolnictwem.</u>
<u xml:id="u-55.27" who="#JózefOkuniewski">Powszechne uznanie i przestrzeganie zasady, że ziemia powinna należeć do tych, którzy ją dobrze uprawiają i intensywnie wykorzystują dla produkcji coraz większej ilości żywności — stanowi podstawę przedstawionych Wysokiej Izbie projektów ustaw o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych, zmianie niektórych przepisów Kodeksu cywilnego i przymusowym wykupie nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-55.28" who="#JózefOkuniewski">Pierwszy z tych projektów ma na celu usankcjonowanie mocą ustawy prawa własności tych długoletnich użytkowników gospodarstw rolnych, którzy faktycznie władają gruntami jak właściciele, nie mając formalnych tytułów własności. Nadanie tytułów własności następować będzie z urzędu, bez jakichkolwiek rozliczeń z poprzednim właścicielem, poza osobami nieletnimi, bądź trwale niezdolnymi do pracy. Wykonanie ustawy projektuje się powierzyć terenowym radom narodowym (organom do spraw rolnictwa), które dysponują ewidencją gruntów i znają swój teren.</u>
<u xml:id="u-55.29" who="#JózefOkuniewski">Uporządkowanie spraw własnościowych w trybie projektowanej ustawy obejmie około miliona gospodarstw, głównie w środkowej i południowo-wschodniej części kraju. Sprzyjać ono będzie stabilizacji społecznej, rozszerzaniu inwestycji z pomocą kredytową państwa i intensyfikacji produkcji w tej grupie gospodarstw.</u>
<u xml:id="u-55.30" who="#JózefOkuniewski">Projekt ustawy o zmianie niektórych przepisów Kodeksu cywilnego dotyczy całego splotu skomplikowanych spraw związanych z dziedziczeniem i obrotem ziemią. Zmierza on do uelastycznienia obrotu ziemią i ułatwienia jej przechodzenia z rąk starzejących się rolników, nie mających następców lub przechodzących do innych zawodów, w ręce tych rolników, którzy chcą i mogą zapewnić lepsze wykorzystanie ziemi. Zasadniczą zmianę w zakresie obrotu ziemią stanowi zniesienie tzw. norm minimalnych obszaru gospodarstw mogących nabywać ziemię. Dotychczasowe przepisy w tym względzie, wbrew pierwotnej intencji, nie sprzyjały powiększaniu gospodarstw drobnych, których przecież udział w ogólnej ilości gospodarstw jest największy i powiększanie ich stanowi istotną część mechanizmu poprawy struktury agrarnej kraju.</u>
<u xml:id="u-55.31" who="#JózefOkuniewski">Utrzymana została w przedstawionym projekcie ustawy tzw. norma podstawowa, której intencją jest przeciwdziałanie rozdrabnianiu gospodarstw, zwłaszcza przy dziedziczeniu i wychodzeniu ze współwłasności. Również w tym zakresie wprowadza się pewne uelastycznienie, będące zwłaszcza w stosunku do gospodarstw słabszych lub specjalizujących się w produkcji ogrodniczej, pewnym odstępstwem od tej normy, w oparciu o decyzje terenowych organów rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-55.32" who="#JózefOkuniewski">Istotne znaczenie w tych zmianach ma wprowadzenie bardziej precyzyjnych i jednoznacznych przepisów o dziedziczeniu gospodarstw i o spłatach rodzinnych. W szczególności zmiana art. 216 kc w łączności z nowelizacją art. 1075 i art. 1076 kc polegająca na wyeliminowaniu prawa do spłat osób utrzymujących się z dochodów poza rolnictwem, ma znaczenie bardzo istotne. W ten sposób zmierza się do przerwania odpływu środków pieniężnych z gospodarstw rolnych na rzecz osób utrzymujących się z dochodów poza rolnictwem. Takie uregulowanie sprawy ma zasadnicze znaczenie społeczne i ekonomiczne. Egzekwowanie spłaty od rolnika przez członka rodziny nie rolnika, utrzymującego się z pracy poza rolnictwem, ma cechy wyzysku cudzej pracy i w ustroju socjalistycznym nie może być uznane za społecznie sprawiedliwe, a co za tym idzie, nie może być prawnie dopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-55.33" who="#JózefOkuniewski">Z ekonomicznego punktu widzenia środki pieniężne, tradycyjnie przeznaczane na spłaty rodzinne, osłabiają siłę ekonomiczną gospodarstwa rolnego i hamują jego rozwój oraz wzrost produkcji rolnej. Tak więc jednoznaczne ustawowe wyłączenie z prawa do spłat osób utrzymujących się z dochodów poza rolnictwem stanowi kolejne ważne ogniwo wzmacniania potencjału i intensyfikacji gospodarstw indywidualnych. Wyłączenie ze spłat nie dotyczy — rzecz jasna — osób małoletnich, uczącej się młodzieży i osób trwale niezdolnych do pracy.</u>
<u xml:id="u-55.34" who="#JózefOkuniewski">Projekt przewiduje również możliwość stosowania ulg w spłatach spadkowych na rzecz uprawnionych do nich rolników, pracujących w innych gospodarstwach.</u>
<u xml:id="u-55.35" who="#JózefOkuniewski">Dla lepszego wykorzystania gruntów gospodarstw indywidualnych, wykazujących z winy ich właścicieli niski poziom produkcji, przedłożony został Wysokiej Izbie projekt zmiany, a właściwie uzupełnienia do obowiązującej ustawy o przymusowym wykupie nieruchomości wchodzących w skład gospodarstw rolnych. Nowelizacja przepisów tej ustawy ma na celu dopuszczenie do udziału w licytacji gruntów poddawanych przymusowemu wykupowi nie tylko rolników posiadających własne gospodarstwo rolne — jak było to dotychczas, ale również bezrolnych, zwłaszcza młodych rolników, którzy posiadają kwalifikacje zawodowe, siły i środki gwarantujące właściwe zagospodarowanie nabytych gruntów.</u>
<u xml:id="u-55.36" who="#JózefOkuniewski">Wysoki Sejmie! Przedstawiona w dużym skrócie charakterystyka istoty i treści czterech doniosłych dla dalszego rozwoju naszego rolnictwa projektów ustaw oraz doręczone obywatelom posłom ich teksty wraz z uzasadnieniami nie są tylko wynikiem pracy Rządu, ale również rezultatem szerokiej konsultacji z radami narodowymi, działaczami społecznymi, specjalistami z zakresu nauk prawnych PAN oraz praktykami. Stanowią one poważny krok naprzód w dostosowaniu skomplikowanego zespołu norm prawnych, dotyczących użytkowania ziemi, do zachodzących w naszym kraju przemian społecznych. Ich realizacja w codziennej pracy i życiu wsi sprzyjać będzie lepszemu wykorzystaniu ziemi jako podstawowego środka produkcji i w nowych, korzystniejszych przecież warunkach ekonomicznych wspomagać będzie wzrost produkcji rolnej i stopy życiowej ludzi pracy miast i wsi. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejBenesz">Konwent Seniorów proponuje Wysokiemu Sejmowi, aby w dniu dzisiejszym przy pierwszym czytaniu zreferowanych przez Ministra Rolnictwa 4 projektów ustaw nie przeprowadzać dyskusji. Konwent Seniorów proponuje, natomiast, by Wysoki Sejm zechciał wysłuchać ewentualnych pytań poselskich oraz odpowiedzi Ministra.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejBenesz">Nie słyszę sprzeciwu. A więc mogę uważać, że tego rodzaju procedura została przez wysoki Sejm przyjęta.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejBenesz">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zadać pytania?</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#komentarz">(Poseł Dolata Pelagia: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#AndrzejBenesz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PelagiaDolata">Obywatelu Marszałku, Wysoka Izbo! Mam zasadniczo jedno pytanie pod adresem Ministra Rolnictwa. Problem scalanie gruntów ma niezmiernie doniosłe znaczenie ze względu na wysokość plonów z hektara. W związku z tym pragnę zapytać obywatela Ministra, jakie zamierza podjąć kroki resort w celu zmniejszenia skarg i zażaleń na prace scaleniowe w terenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejBenesz">Kto jeszcze z Obywateli Posłów pragnie zadać pytanie?</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Poseł Wojciechowski Jan: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#AndrzejBenesz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanWojciechowski">Projektowana ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz rekultywacji gruntów wprowadza — zresztą bardzo słusznie — ograniczenia i rygory w przekazywaniu tych gruntów na cele nierolnicze. Jednym z takich hamulców mają być bardzo wysokie opłaty na rzecz skarbu państwa, jakie mają uiszczać ich nabywcy. Opłaty te mają być znacznie zróżnicowane. Natomiast, o ile wiem, rolnik ma zawsze otrzymywać stały ekwiwalent, niezależnie od wartości gleby, jej położenia itd. W związku z tym chciałbym zapytać, czy przewiduje się także zróżnicowanie ekwiwalentu dla rolników, których ziemia zostaje przekazana na cele nierolnicze, w trybie proponowanej ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejBenesz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#AndrzejBenesz">Kto jeszcze z Kolegów Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#AndrzejBenesz">Nie słyszę. Czyli są tylko te dwa pytania.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#AndrzejBenesz">Proszę zatem obywatela Ministra Rolnictwa o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JózefOkuniewski">Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące scaleń, to ono wykracza wprawdzie poza obecnie przedstawiony zakres ustaw, niemniej jednak wiąże się ściśle z problematyką gospodarki ziemią.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JózefOkuniewski">Chciałbym obywatelce posłance wyjaśnić, że liczba skarg z tytułu przeprowadzanych scaleń w skali całego kraju sięga około 2% uczestników scaleń; w ostatnim roku 1970 nawet zmalała do 1,8%. W stosunku do wszelkich wskaźników, jakie istniały czy to w okresie międzywojennym, czy istnieją w innych krajach, jest to niewiele, ale w stosunku do konkretnych uczestników scalenia, którzy wnoszą skargi uzasadnione, to jest to bardzo wiele. I dlatego też resort podjął wspólnie z radami narodowymi cały program zmierzający do poprawy jakości prac scaleniowych, na który składa się w pierwszym rzędzie szkolenie geodetów, szczegółowa weryfikacja projektów scaleniowych i ich uzgodnienie z uczestnikami scalenia.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#JózefOkuniewski">Od roku bieżącego znacznie szerzej wprowadzona została zasada prac przygotowawczych do scalenia. Ponieważ obecnie cykl scalenia jest bardzo skrócony — ma być w zasadzie przeprowadzony w ciągu jednego roku — istotne znaczenie ma przygotowanie, powiedziałbym, społeczno-polityczne uczestników scalenia do tego złożonego procesu. Przeto w roku poprzednim, a ściśle mówiąc w okresie zimowym, przeprowadzało się po prostu szczegółowe dyskusje i rozmowy z uczestnikami scalenia, co umożliwia oswajanie się z całym skomplikowanym układem sytuacji i nową ich pozycją po scaleniu.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#JózefOkuniewski">Także szczegółowa weryfikacja projektów z udziałem użytkowników scalenia oraz ożywienie pracy rad scaleniowych służyć mają poprawieniu jakości i ograniczeniu liczby skarg.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#JózefOkuniewski">Wprowadziliśmy również system ostrej kontroli wyrywkowej realizowanych projektów scaleniowych i analizy każdego przypadku skarg, jakie wpływają z terenu.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#JózefOkuniewski">Jeżeli chodzi o drugie pytanie, pragnę wyjaśnić, że trzeba rozróżnić dwie odmienne sprawy, a mianowicie wynikające z projektu ustawy o ochronie użytków rolnych opłaty do skarbu państwa za ziemię ze strony tych, którzy przejmują ziemię na cele nierolnicze. Można by obrazowo powiedzieć, że te opłaty mają w pewnym stopniu charakter zaporowy, zmierzający do ograniczenia tych obszarów, i to jest jedna sprawa.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#JózefOkuniewski">Natomiast jeżeli chodzi o ceny płacone rolnikom za ziemię, to jest to zupełnie inna sprawa. Te ceny są ustalane w zależności od jakości ziemi i według obecnie przedstawionego projektu ustawy będą mogły być przez rady narodowe dostosowywane także do lokalnych cen w obrocie ziemią między rolnikami — czyli będą one mogły być podwyższane. Ale nie mają one nic wspólnego z opłatami na rzecz skarbu państwa za przejmowaną ziemię. To są dwie różne sprawy i stąd skala wysokości jest różna. Wynika to stąd, że państwo musi dysponować środkami z tytułu pobieranych opłat za ziemię przejmowaną na cele nierolnicze dla jej odtwarzania w innych terenach, dla rekultywacji, dla realizacji melioracji podstawowych, których koszty pokrywane są z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#JózefOkuniewski">Konwent Seniorów proponuje, aby Wysoki Sejm odesłał zreferowane 4 projekty ustaw do właściwych komisji, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#JózefOkuniewski">a) projekt ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz rekultywacji gruntów (druk nr 81) do Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego oraz Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego w celu wspólnego rozpatrzenia, z udziałem przedstawicieli Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej;</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#JózefOkuniewski">b) projekty ustaw:</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#JózefOkuniewski">— o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (druk nr 82).</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#JózefOkuniewski">— zmieniającej ustawę o przymusowym wykupie nieruchomości wchodzących w skład gospodarstw rolnych (druk nr 83),</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#JózefOkuniewski">— zmieniającej ustawę Kodeks cywilny (druk nr 84) — do Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego oraz Komisji Wymiaru Sprawiedliwości w celu wspólnego rozpatrzenia przez te Komisje.</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#JózefOkuniewski">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-61.14" who="#JózefOkuniewski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-61.15" who="#JózefOkuniewski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm zgodził się na propozycję Konwentu Seniorów.</u>
<u xml:id="u-61.16" who="#JózefOkuniewski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-61.17" who="#JózefOkuniewski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych (druki nr 80 i 85).</u>
<u xml:id="u-61.18" who="#JózefOkuniewski">Głos ma sprawozdawca poseł Franciszek Wachowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#FranciszekWachowicz">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#FranciszekWachowicz">Znaczenie tej ustawy wybiega poza problematykę określoną w jej tytule. Ustawa ta jest bowiem ważnym aktem polityki państwa ludowego wobec ludzi wierzących, kościoła i religii.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#FranciszekWachowicz">Doświadczenie minionego ćwierćwiecza wskazuje, że socjalizm jest w Polsce jednakowo budowany rękoma ludzi o różnym stosunku do religii i niezależnie od tego stosunku.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#FranciszekWachowicz">W życiu prywatnym obywateli naszego państwa kształt stosunków wyznaniowych regulowany jest przez zasadę wolności sumienia i wyznania. Jest to zasada konstytucyjna, podobnie jak zasada rozdziału kościoła od państwa W Polsce stworzyliśmy klimat, w którym ludzie wierzący i niewierzący zgodnie współpracują ze sobą na różnych poziomach społecznej organizacji pracy, na robotniczych stanowiskach w fabrykach i na stanowiskach kierowniczych, przy produkcji i w placówkach naukowo-badawczych, w życiu artystycznym i kulturalnym. W codziennym życiu i pracy ukształtowały się i działają normy i oceny — według zaangażowania ideowego, wkładu pracy, talentu, takich cech charakteru, jak koleżeńskość, uczynność, społeczna postawa itp. Są to skutki przeobrażeń, które dokonały się w naszym narodzie, w sposobie jego myślenia i postępowania. Podstawowe grupy ludzi wierzących traktują swoją afirmację socjalizmu jako coś niezależnego od ich poglądów religijnych, jako dwie odrębne strony życia i myślenia. Są także grupy katolików, które świadomie traktują czynny udział w budownictwie socjalistycznym jako społeczno-moralną konsekwencję wyznawanej przez siebie religii. Na podkreślenie zasługuje, że odbudowa i zagospodarowanie Ziem Zachodnich i Północnych było wspólnym dziełem wszystkich Polaków. Po wiekach ziemie te wróciły do swej macierzy. Trzeba także przypomnieć, że powrót tych ziem do Polski oraz zasiedlenie ich przez ludność polską dało wielką szansę Kościołowi Rzymskokatolickiemu w naszym kraju. Po 1945 roku odbudowana została sieć organizacyjna Kościoła Rzymskokatolickiego na terenach, które z wyznaniowego punktu widzenia wydawały się dla niego od czterech wieków bezpowrotnie stracone.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#FranciszekWachowicz">Kościół uzyskał możliwość posług religijnych w języku ojczystym dla ludności rodzimej, która wytrwale broniła przez dziesięciolecia swej polskości przed germanizacją. Do pięknych kart patriotyzmu w tej walce o zachowanie godności narodowej wpisali się księża narodowości polskiej. Niech mi wolno będzie przypomnieć chociażby wspaniałą postać prezesa Związku Polaków w Niemczech ks. Domańskiego z Zakrzewa pod Złotowem.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#FranciszekWachowicz">Dlatego też na tle tych korzyści, jakie odniósł Kościół Rzymskokatolicki z powrotu Polski nad Odrę, Nysę i Bałtyk, niezrozumiały jest fakt, że dotąd Watykan nie ustabilizował polskiej administracji kościelnej na tych ziemiach i utrzymuje tam stan tymczasowości. Trzeba podkreślić, że inne kościoły i związki wyznaniowe już w 1845 r. utworzyły normalną organizację polskiego życia religijnego na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Mają tam swą ustabilizowaną sieć parafii i gmin wyznaniowych zarówno Kościół Ewangelicko-Augsburski, który otoczył opieką religijną polską ludność rodzimą na Mazurach i w innych częściach tych ziem, jak i opierające swą działalność na ludności osadniczej Kościół Prawosławny, Kościół Polskokatolicki, Muzułmański Związek Religijny oraz szereg innych.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#FranciszekWachowicz">Na Ziemiach Zachodnich i Północnych Kościół Rzymskokatolicki korzysta z około 4700 kościołów i kaplic oraz około 2200 innych budynków. Również inne kościoły i związki wyznaniowe dysponują także znaczną liczbą obiektów sakralnych i innych. W przytoczonych liczbach mieści się także kilkaset nieruchomości współużytkowanych przez kościoły bądź to z instytucjami państwowymi, np. w jednym budynku mieści się plebania i szkoła, bądź z osobami fizycznymi. Nieruchomości te stanowią własność państwową.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#FranciszekWachowicz">Obecnie zachodzi potrzeba pełnego uregulowania ustawowego tego problemu. Przedstawiona ustawa uwłaszcza polskie kościelne osoby prawne suwerennym aktem prawnym państwa polskiego, wychodząc z istniejącego, ukształtowanego przez 26 lat stanu korzystania przez te instytucje z nieruchomości na Ziemiach Zachodnich.</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#FranciszekWachowicz">Tu na tej sali, przed Wysoką Izbą Prezes Rady Ministrów ob. Piotr Jaroszewicz powiedział w swym przemówieniu w dniu 23 grudnia 1970 r.: „Dążąc do umocnienia w ramach Frontu Jedności Narodu współdziałania wszystkich obywateli wierzących i niewierzących, zmierzać będziemy do pełnej normalizacji stosunków pomiędzy państwem a kościołem, oczekując zarazem, że wysiłki Rządu spotkają się z właściwym zrozumieniem w duchownych i świeckich środowiskach katolickich”.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#FranciszekWachowicz">Przedstawiony projekt ustawy jest jednym z elementów tego procesu normalizacji. Usuwa on istniejącą różnicę prawną między obu w pełni zintegrowanymi częściami Polski. Kościelne osoby prawne będą odtąd na Ziemiach Zachodnich i Północnych właścicielami nieruchomości tak, jak są nimi na pozostałym obszarze Polski.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#FranciszekWachowicz">Art. 1 ustawy przewiduje przejście własności z mocy samego prawa na kościelne osoby prawne wszelkich nieruchomości, którymi one w dniu 1 stycznia 1971 r. wyłącznie i faktycznie władały, czy to z tytułu najmu, dzierżawy, użytkowania, czy też bez tytułu prawnego. Konieczne sprecyzowanie użytych w ustawie określeń przyniesienie przygotowywane zarządzenie wykonawcze Dyrektora Urzędu do Spraw Wyznań.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#FranciszekWachowicz">Bardziej skomplikowane są natomiast przypadki wspólnego korzystania z jednej nieruchomości przez kościelne osoby prawne oraz innych użytkowników. Dlatego też ustawa nie reguluje tej kategorii spraw generalnie, lecz przewiduje indywidualne rozpatrzenie każdego przypadku. Wynikiem takiej analizy będzie uchwała Rady Ministrów o przekazaniu kościelnym osobom prawnym niektórych nieruchomości. W ten sam sposób rozwiązane będą w koniecznych przypadkach sytuacje nieczynnych i zniszczonych kościołów.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#FranciszekWachowicz">W obu przypadkach, zarówno co do spraw regulowanych w art. 1 jak i w art. 2 projektu ustawy zakłada się, że przejście własności nastąpi nieodpłatnie oraz będzie wolne od podatków i opłat.</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#FranciszekWachowicz">W celu pełnego uregulowania problemu majątku kościelnego na Ziemiach Zachodnich i Północnych, potrzebne są decyzje w sprawie narosłych zaległości z tytułu czynszu za upaństwowione nieruchomości, bowiem część korzystających z nich duchownych, pracowników kościelnych i kościelnych osób prawnych, czynszu tego nie płaciła, kierując się poleceniami episkopatu polskiego. Ale ta część kleru rzymskokatolickiego, która czynsz płaciła oraz wywiązujący się lojalnie z tego obowiązku kler innych wyznań, może otrzymać odpowiednią rekompensatę finansową za poniesione wydatki czynszowe. Nie byłoby bowiem rzeczą słuszną, by zalegający korzystali z przywilejów, zaś lojalni obywatele pozostaliby bez żadnej satysfakcji. Dla uregulowania tego problemu przewiduje się w art. 3 projektu ustawy wydanie stosownego rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-62.14" who="#FranciszekWachowicz">Komisja Spraw Wewnętrznych, po przeanalizowaniu na swym posiedzeniu projektu omawianej ustawy, proponuje wprowadzenie poprawek zawartych w druku sejmowym nr 85.</u>
<u xml:id="u-62.15" who="#FranciszekWachowicz">Jednocześnie wnoszę o uchwalenie następującej dodatkowej poprawki o charakterze formalnym: „W art. 3 pkt. 2 po wyrazach: „wpłaconymi należnościami”, część zdania po przecinku otrzymuje brzmienie: „z tytułów, o których mowa w pkt. 1”.</u>
<u xml:id="u-62.16" who="#FranciszekWachowicz">W imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalił przedstawiony projekt ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych — wraz ze zgłoszonymi poprawkami Komisji Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-62.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejBenesz">Zarządzam obecnie 30-minutową przerwę w posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AndrzejBenesz">Po przerwie jako pierwszy w dyskusji głos zabierze obywatel poseł Jerzy Sztachelski.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 do godz. 11 min. 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejWerblan">Obywatele posłowie! Wznawiam obrady. Otwieram dyskusję nad 4 punktem porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Jerzemu Sztachelskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzySztachelski">Wysoki Sejmie! Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w imieniu którego zabieram głos, łączy swoje poparcie dla przedłożonego Wysokiej Izbie projektu ustawy o przekazaniu na własność Kościołowi Rzymskokatolickiemu i innym związkom wyznaniowym mienia użytkowanego na Ziemiach Zachodnich i Północnych ze świadomością faktu, iż omawiana tu inicjatywa ustawodawcza Rządu przekracza swym znaczeniem zakres majątkowych spraw, które rozstrzyga. Zdajemy sobie sprawę, że nie w konkretnych sprawach majątkowych kościoła leży punkt ciężkości dyskutowanego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JerzySztachelski">Jego sens głębszy polega przede wszystkim na tym, że stanowi on praktyczny krok na drodze normalizacji stosunków między państwem a kościołem, krok wynikający z zasad polityki wyznaniowej partii i socjalistycznego państwa.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JerzySztachelski">O potrzebie pełnej normalizacji stosunków między państwem a kościołem oraz o konieczności konsekwentnej i konkretnej realizacji zasad polityki wyznaniowej przypomniał zwięźle, ale dobitnie I Sekretarz Komitetu Centralnego Partii Edward Gierek w swoim pierwszym po VII Plenum przemówieniu radiowo-telewizyjnym w dniu 20 grudnia ubiegłego roku. Zaakcentował on wówczas jedną z fundamentalnych zasad tej polityki, a mianowicie potrzebę aktywnego udziału wszystkich obywateli zarówno Wierzących, jak i niewierzących, w pomnażaniu dóbr materialnych i duchowych Polski Ludowej, wspólnej ojczyzny wszystkich Polaków. W trzy dni potem Premier Piotr Jaroszewicz oświadczył z tego miejsca: „Dążąc do umocnienia w ramach Frontu Jedności Narodu współdziałania wszystkich obywateli wierzących i niewierzących, zmierzać będziemy do pełnej normalizacji stosunków między państwem a kościołem, oczekując zarazem, że wysiłki Rządu spotkają się z właściwym zrozumieniem w duchownych ii świeckich środowiskach katolickich”.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#JerzySztachelski">W y powiedz i przedstawicieli kierownictwa partii i Rządu odebrane zostały przez szeroką opinię w naszym kraju, a także poza jego granicami, nie tylko z dużym zainteresowaniem, ale jako potwierdzenie chęci szukania nowych rozwiązań sprzyjających umacnianiu jedności moralno-politycznej narodu. Rozpatrywana obecnie sprawa imienia użytkowanego przez kościół na Ziemiach Zachodnich i Północnych, która do niedawna była przedmiotem sporów i zadrażnień — dowodzi jedności słów i czynów.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#JerzySztachelski">Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na okoliczność, iż projekt ustawy, stanowiący przedmiot obecnej debaty, został opracowany z inicjatywy Rządu. Jest on aktem dobrej woli. W toku pracy projekt był konsultowany z władzami kościelnymi wszystkich zainteresowanych wyznań.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#JerzySztachelski">Jak już podkreślono, projekt ustawy wychodzi naprzeciw interesom kościoła, przewidując w drodze rozporządzenia Rady Ministrów możliwość umorzenia zaległości czynszów i należności z tytułu dzierżawy przekazywanych na własność obiektów oraz możliwość ulg podatkowych i dotacji dla tych, którzy opłaty czynszowe regularnie wnosili.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#JerzySztachelski">Istotne znaczenia ma też okoliczność, że regulowany przez ustawę problem mienia kościelnego dotyczy Ziem Zachodnich i Północnych. Zakończonemu w istocie procesowi pełnej integracji tych ziem z macierzą przybywa więc fakt utwierdzający tę jedność.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#JerzySztachelski">Znając historię ziem leżących po wschodniej stronie Odry i Nysy Łużyckiej, mierzoną skalą wieków i latami Polski Ludowej, trzeba z uznaniem przypomnieć, oraz podkreślić rolę duchowieństwa w utrzymaniu polskości i w krzewieniu ducha narodowego, w skutecznym przeciwdziałaniu naporowi germanizacyjnemu trwającemu tu przez setki lat; trzeba też z uznaniem powiedzieć o niemałym udziale duchownych w odbudowie i zagospodarowaniu tych ziem, w przywróceniu im pełni życia i blasku.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#JerzySztachelski">Rozstrzygana dyskutowanym dziś projektem ustawy sprawa własności kościelnej jest konkretnym Wkładem w stabilizację kościoła katolickiego, jak również innych związków wyznaniowych na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Jeśli ten akt stabilizacyjny nie stanowi o pełnej normalizacji życia kościelnego na tych ziemiach, to — jak wiadomo — przyczyna tego stanu nie jest związana z polityką naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#JerzySztachelski">Dążenie do pełnej normalizacji stosunków wyznaniowych, czego wyrazem jest dyskutowany projekt ustawy, nie nosi z naszej strony charakteru koniunkturalnego, lecz stanowi jeden z trwałych elementów działalności władzy ludowej.</u>
<u xml:id="u-65.10" who="#JerzySztachelski">Normalizację stosunków wyznaniowych i stosunków między państwem i kościołem opieramy na zasadach, które zostały już dawno ustalone. W pełni je podtrzymujemy, uważając je za słuszne.</u>
<u xml:id="u-65.11" who="#JerzySztachelski">Istota socjalistycznego budownictwa wyraża się m.in. w tym, że biorą w nim powszechny udział obywatele naszego kraju. Widzą oni w socjalizmie zarówno szansę narodu, jak i perspektywę swego indywidualnego losu. Jedność wierzących i niewierzących w życiu obywatelskim stanowi dzisiaj fakt społeczny, ugruntowany w odczuciu ludzi, utrwalony już kulturą współżycia społecznego, tolerancją obywatelską wobec ludzi o różnych postawach światopoglądowych i praktyką społeczną państwa, dla którego podstawowym kryterium oceny wartości obywateli jest praca dla kraju i narodu.</u>
<u xml:id="u-65.12" who="#JerzySztachelski">Polityka wyznaniowa państwa ludowego opiera się na fundamentalnej zasadzie rozdziału kościoła od państwa, sekularyzacji życia publicznego, zapewnienia wolności sumienia i wyznania wszystkim obywatelom, uznawania stosunku do religii za wewnętrzną sprawę każdego człowieka, zagwarantowania swobody kultu religijnego w ramach instytucji wyznaniowych. Zasady tej polityki są realizowane w życiu i korzystnie kształtują klimat współżycia społecznego.</u>
<u xml:id="u-65.13" who="#JerzySztachelski">Zgodnie z wypowiedziami przedstawicieli kierownictwa partii i Rządu, zasady tej polityki będą kontynuowane w sposób konsekwentny, konkretny i skuteczny.</u>
<u xml:id="u-65.14" who="#JerzySztachelski">Realizacja tych zasad polityki wyznaniowej wymaga zgodnej z interesami narodu i duchem naszych czasów postawy wszystkich, Wymaga poszanowania przez wszystkich bez wyjątku praw obowiązujących w naszym państwie, a nade wszystko uznania w sposób trwały racji socjalistycznego ustroju Polski.</u>
<u xml:id="u-65.15" who="#JerzySztachelski">Sądzimy, że można i należy iść dalej, dążyć nie tylko do normalizacji stosunków, lecz do osiągnięcia współdziałania w sprawach, które są naszą wspólną troską. Chodzi tu o działanie zmierzające do kształtowania postaw społecznych, wychowania ludzi w duchu powszechnie uznanych i ważnych społecznie norm i wartości moralnych, o rzetelny stosunek do rodziny, do pracy, do obowiązków, o zwalczanie ujemnych zjawisk społecznych, jakie trapią wszystkie współczesne społeczeństwa, że wspomnę tu o zjawiskach: alkoholizmu, złodziejstwa, pasożytnictwa itd.</u>
<u xml:id="u-65.16" who="#JerzySztachelski">Racje polityczne, myśl o perspektywie rozwoju narodu mogą i powinny zbliżać wszystkie siły prowadzące walkę o godne i szlachetne postawy moralne. Jedni z nas czerpią motywację postępowania moralnego z ogólnych założeń humanistycznych, szacunku do człowieka i obowiązku wobec społeczeństwa — z zasad ideologii socjalizmu; inni — z nakazów religijnych. Ważne jest, że zarówno jedni jak i drudzy doceniają wagę krzewienia zasad moralnych.</u>
<u xml:id="u-65.17" who="#JerzySztachelski">W stosunkach między państwem a kościołem mieliśmy różnego rodzaju trudne sprawy, zadrażnienia i konflikty. Przynosiły one zawsze szkody społeczne, nie wzbogacały, lecz zubożały współżycie obywatelskie. Z tych doświadczeń powinniśmy wyciągać określone wnioski. Jesteśmy jak najżywiej zainteresowani w unikaniu takich konfliktów i zadrażnień, w pełnej normalizacji stosunków między państwem a kościołem. Będzie ona osiągalna, jeśli — powtórzmy to raz jeszcze — „wysiłki Rządu spotkają się z właściwym zrozumieniem w duchownych i świeckich środowiskach katolickich”.</u>
<u xml:id="u-65.18" who="#JerzySztachelski">Klub Poselski PZPR uważa projekt ustawy za krok sprzyjający normalizacji stosunków między państwem i kościołem i dlatego wypowiada się za jego przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-65.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłance Marii Lipce.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MariaLipka">Wysoki Sejmie! Państwo ludowe od samego początku swego istnienia realizuje politykę pełnej swobody wierzeń i kultu religijnego — unormowało stosunki z kościołem na zasadzie rozdziału kościoła od państwa. Znalazło to odbicie już w Manifeście Lipcowym PKWN, który uroczyście deklarował przywrócenie swobód demokratycznych, równości obywateli bez różnicy rasy, wyznania i narodowości.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#MariaLipka">Nie chciała się z tym pogodzić hierarchia kościelna, która pragnęła utrzymać stosunki między państwem a kościołem na zasadach konkordatu z 1925 r. Tymczasem zerwany on został przez Watykan w wyniku niedotrzymania jednego z bardzo istotnych postanowień stwierdzających, że granice prowincji i diecezji będą odpowiadały granicom państwa polskiego i że prowincje i diecezje obsadzane będą przez obywateli polskich. Wbrew temu porozumieniu, w czasie okupacji Watykan mianował administratorów niemieckich na archidiecezję gnieźnieńsko-poznańską i diecezję chełmińską.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#MariaLipka">Biorąc pod uwagę to naruszenie porozumienia, jak również stosunek Watykanu wobec okupowanej Polski i eksterminacji naszego narodu — Rada Ministrów w dniu 12 września 1945 r. podjęła uchwałę uznającą konkordat za nieobowiązujący. Anulując jednak konkordat, władze Polski Ludowej nie stwarzały przeszkód w działalności kościoła, dążyły jedynie do uregulowania stosunków na nowych zasadach, zgodnie z nowym ustrojem.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#MariaLipka">W 1949 r. Rząd wydaje deklarację o stosunkach między państwem a kościołem, zmierzającą do normalizacji tych stosunków. W tym samym roku ogłoszony został dekret o ochronie wolności sumienia i wyznania. W lutym 1950 r. Rząd wydaje nowe oświadczenie w sprawie uregulowania stosunków między państwem a kościołem.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#MariaLipka">Podstawowe zasady polityki państwa wobec kościoła, religii i ludzi wierzący określiła Konstytucja PRL w 1952 r.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#MariaLipka">Przytoczone wyżej dokumenty, określające zasady wolności sumienia ii wyznania, w pełni zabezpieczają warunki prawidłowego współżycia obywateli wierzących i niewierzących, a kościołowi gwarantują bez żadnych ograniczeń swobodę spełniania jego funkcji religijnej.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#MariaLipka">W kierownictwie kościoła w Polsce nie ma jednak jednolitego stanowiska w kwestii stosunku do państwa i roli kościoła w naszym państwie. Nie można więc jednakowo oceniać postawy, jak i aktywności politycznej całego kierownictwa kościoła. Poważny procent ordynariuszy diecezji jest lojalny wobec państwa i swoją działalność sprowadza do spełniania funkcji religijnych i administracyjnych wobec księży i wiernych, a współpraca z miejscowymi władzami układa się poprawnie.</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#MariaLipka">Poważną grupę stanowią księża postępowi, społecznie zaangażowani. Wyrażają oni swoje poparcie dla przemian społeczno-politycznych i akceptują nasz ustrój, są oni także działaczami Frontu Jedności Narodu. Należy żywić nadzieję, że taka postawa wobec Polski i jej spraw cechować będzie całe polskie duchowieństwo.</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#MariaLipka">Wysoki Sejmie! Ziemie Zachodnie i Północne wymagały szczególnej troski naszych władz politycznych i państwowych w okresie minionego 26-lecia. Trzeba było bowiem nie tylko dokonać odbudowy zniszczeń, ale tworzyć nowe warunki dla rozwoju tych ziem, jak i życia ludzi te ziemie zamieszkujących.</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#MariaLipka">Sprawą wielkiej wagi dla narodu polskiego było zagospodarowanie Ziem Zachodnich i Północnych, przywrócenie i nadanie im oblicza polskiego, zintegrowanie z macierzą. Dziś z zadowoleniem możemy stwierdzić, że dokonaliśmy ogromnego wysiłku ekonomicznego, zespolenia politycznego, pełnej integracji społeczeństwa tych ziem. Po 26 latach pracy na Ziemiach Zachodnich i Północnych istnieje już dziś społeczeństwo scalone i zjednoczone nierozerwalnym związkiem z całym narodem polskim.</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#MariaLipka">Problem Ziem Zachodnich i Północnych był i jest dla naszego społeczeństwa tak zasadniczy, że stanowi o patriotyzmie zarówno poszczególnych obywateli, jak i całych grup społecznych. Świadomość tego, że nienaruszalność granicy na Odrze i Nysie jest warunkiem zachowania pokoju w Europie przeniknęła już szerokie kręgi opinii światowej. Kształtowanie opinii i określenie swego stanowiska w sprawie Ziem Zachodnich i Północnych zarówno w kraju, jak i za granicą dla nas Polaków ma doniosłe znaczenie.</u>
<u xml:id="u-67.11" who="#MariaLipka">Zaistniała szczególnie korzystna sytuacja w polityce światowej, kiedy został podpisany Układ Polski z Niemiecką Republiką Federalną w zakresie uznania prawa Polski do Ziem Zachodnich i Północnych.</u>
<u xml:id="u-67.12" who="#MariaLipka">Przedstawiony dziś Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych jest dalszym dowodem wychodzenia państwa naprzeciw regulowaniu stosunków z kościołem. Jest to ważny krok w procesie normalizacji stosunków między państwem a kościołem, kładzie kres wielu dotychczasowym nieporozumieniom w sferze stosunków majątkowo-prawnych Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych w Polsce Ludowej, ujednolica te stosunki na całym obszarze naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-67.13" who="#MariaLipka">Ma to znaczenie dla Kościoła Rzymskokatolickiego i innych wyznań działających na tym terenie, albowiem przekazanie na własność mienia dotychczas administrowanego, stabilizuje ich sytuację i stanowi dalszy dowód pozytywnego stosunku państwa do spraw związanych z realizacją swobód religijnych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-67.14" who="#MariaLipka">Oprócz obiektów znajdujących się we władaniu kościoła, a przechodzących na podstawie projektu ustawy na własność, została stworzona możliwość przekazania także dalszych obiektów na podstawie decyzji Rady Ministrów w przypadku faktycznych potrzeb religijnych na Ziemiach Zachodnich i Północnych.</u>
<u xml:id="u-67.15" who="#MariaLipka">Rozwiązanie przez państwo problemu własności na Ziemiach Zachodnich i Północnych powinno przyczynić się do szybkiego uregulowania przez Watykan kwestii polskiej administracji kościelnej na terenach objętych działaniem ustawy.</u>
<u xml:id="u-67.16" who="#MariaLipka">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego udziela poparcia projektowi ustawy i będzie głosować za jej przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-67.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Edmundowi Ujmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#EdmundUjma">Wysoki Sejmie! Przedłożony Sejmowi projekt ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych — jest dużym krokiem naprzód na drodze do pełnej normalizacji stosunków między państwem i kościołem, zapowiedzianej i konsekwentnie realizowanej przez nowe kierownictwo polityczne kraju.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#EdmundUjma">W okresie 26 lat budownictwa socjalistycznego zniknęły w naszym kraju przedziały klasowe, powstały warunki do pełnej patriotycznej i socjalistycznej integracji społeczeństwa polskiego wszystkich klas, warstw, grup społecznych i jednostek na gruncie wspólnego zaufania i współodpowiedzialności za losy kraju; nastąpiło całkowite gospodarcze, socjalne i kulturalne zespolenia narodu na Ziemiach Zachodnich i Północnych z macierzą. Naturalną konsekwencją procesu integracyjnego jest jednolite uregulowanie sytuacji majątkowo-prawnej kościoła i związków wyznaniowych na całym obszarze Polski, które to zadanie spełnia projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#EdmundUjma">Stanowi on wyjątkowo zwarty i jasny akt ustawodawczy, porządkujący w sposób jednoznaczny istniejącą rzeczywistość według stanu na dzień 1 stycznia 1971 r. Przewiduje bowiem nieodpłatne przejście na rzecz kościelnych osób prawnych wszelkich nieruchomości lub ich części faktycznie przez te osoby użytkowane, niezależnie od różnych tytułów czy nawet bez tytułów prawnych.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#EdmundUjma">Co więcej — przewiduje w warunkach dyktowanych potrzebami duszpasterskimi w terminie do 31 grudnia 1973 roku poszerzenie dotychczasowego stanu kościelnego posiadania. Ponadto istniejące zaległości z tytułu najmu i dzierżawy, których wysokość aktualnie przekracza 111 mln zł — podlegają umorzeniu, a użytkownikom nie zalegającym w świadczeniach zostanie udzielony ekwiwalent finansowy.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#EdmundUjma">Gdyby traktować rzecz wyłącznie w kategoriach ilościowych — Kościół Rzymskokatolicki i inne kościoły oraz związki wyznaniowe działające na Ziemiach Zachodnich i Północnych z chwilą wejścia w życie ustawy stają się pełnoprawnymi właścicielami nieruchomości przeznaczonych na cele wyznaniowe. Obejmują one około 5 tys. obiektów kultu sakralnego, z których wiele odbudowano przy udziale państwa, około 2200 budynków mieszkalnych i użytkowych, ponad 830 ha działek rolnych, z których korzystają parafie, klasztory i inne kościelne osoby prawne, a ponadto placówki kształcenia kadr rozlokowane we wszystkich diecezjach, zakłady wydawnicze korzystające z usług państwowej bazy poligraficznej.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#EdmundUjma">Jednak nie ta miara — chociaż o niewątpliwie dużym znaczeniu — jest najważniejsza. Istotną sprawą jest fakt, że projekt ustawy reguluje jednolicie sytuację majątkowo-prawną kościołów i związków wyznaniowych na Ziemiach Zachodnich ii Północnych, niweluje istniejące odrębności prawne, stwarza warunki stabilizacji Kościoła Rzymskokatolickiego na tych terenach. Projekt ustawy jest świadomym aktem państwowym, normalizującym stosunki państwo-kościół w imię interesu społecznego i narodowego, sprzyja zwartości i mobilizacji sił społecznych tak niezbędnych na dziś i na jutro.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#EdmundUjma">Utrzymanie wysokiego tempa rozwoju gospodarczego, społecznego i kulturalnego kraju i zapewnienie jego udziału w czołówce najwyżej rozwiniętych krajów świata — wymaga wytężonej pracy, myśli i woli oraz wykorzystania umiejętności i zasobów zdolności wszystkich obywateli zarówno wierzących, jak i niewierzących. Są one obiektywnym, niezależnym od przynależności partyjnej czy organizacyjnej, ogniwem umacniającym jedność narodową i wspólne działanie na rzecz kształtowania szeroko rozumianego środowiska ludzkiego. W tym aspekcie zbieżne są cele państwa i kościoła. Wszyscy jesteśmy zainteresowani w uzyskaniu postępu, ugruntowaniu zasad współżycia rodzinnego i społecznego, szacunku dla mienia społecznego i prywatnego, pracowitości, sumienności, obowiązkowości i rzetelności w wypełnianiu swoich funkcji życiowych, a także w przezwyciężaniu narastających zjawisk psujących ład i porządek społeczny przez wykolejone i aspołeczne jednostki.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#EdmundUjma">W świetle tej motywacji wyraźnie zarysowuje się społeczna rola aktu ustawodawczego, który przez normalizację stanu własnościowego otwiera nowy rozdział stosunków państwo-kościół i stwarza hierarchii kościelnej warunki do rozwinięcia szerszej działalności na rzecz realizacji celów ogólnonarodowych.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#EdmundUjma">Wysoki Sejmie! Stronnictwo Demokratyczne, skupiające w swych szeregach ludzi o różnych postawach światopoglądowych, ale konsekwentnie stojących na gruncie budownictwa socjalistycznego — jest ewidentnym przykładem możliwości pełnego uczestnictwa wszystkich ludzi pracy w politycznym, społecznym i gospodarczym życiu państwa socjalistycznego. W ramach Frontu Jedności Narodu jest miejsce dla każdego, komu nie są obojętne losy ojczyzny. Jedyną uniwersalną miarą wartości człowieka staje się dziś jego praca i postawa wobec interesów narodowych i ogólnospołecznych. Potwierdzeniem tej zasady jest rozpatrywany dziś projekt ustawy jednakowo ważny społecznie dla wszystkich ludzi — niewierzących, jak i wierzących, obywateli jednej ojczyzny, twórców jednej zróżnicowanej przecież i bogatej rzeczywistości socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#EdmundUjma">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, wyraża głębokie przeświadczenie, że wyjście z inicjatywą ze strony państwa naprzeciw żywotnym potrzebom kościoła zostanie wykorzystane przez hierarchię kościelną na rzecz moralnego umocnienia naszego państwa socjalistycznego oraz normalizacji i stabilizacji administracji kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Z tych względów — Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował za przyjęciem projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejWerblan">Głos zabierze poseł Marek Kabat.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Wniesiony przez Rząd pod obrady Sejmu projekt ustawy dotyczącej sytuacji własnościowej kościoła na Ziemiach Zachodnich i Północnych — a odnosi się ona ze względu na zakres przede wszystkim do Kościoła Rzymskokatolickiego — w sposób radykalny, jednolity i jednoznaczny rozwiązuje problemy, które w przeszłości były poważnym źródłem konfliktów w stosunkach kościelno-państwowych oraz przyczyną społecznego niezadowolenia.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#MarekKabat">Przemawiając w imieniu Koła Poselskiego „Pax”, chciałem wyrazić pełne poparcie dla projektu ustawy w przedstawionym brzmieniu oraz uznanie z powodu przejawionej przez Rząd inicjatywy. Nie nadużyjemy słów stwierdzając, że jest to fakt doniosły jako świadectwo dobrej woli i przejaw suwerennej decyzji państwa. Żywimy uzasadnioną nadzieję, że okaże się on też krokiem milowym w historycznym procesie pełnej normalizacji stosunków pomiędzy kościołem a państwem. Jest to akt ważny dla przyszłości.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#MarekKabat">Należy oczekiwać, że dyrektor Urzędu do Spraw Wyznań wyda zgodnie z intencją ustawy równie jasne, szczegółowe przepisy wykonawcze oraz że w toku jej wykonywania władze państwowe, a także zainteresowane osoby prawne kościoła, dołożą starań, aby wprowadzanie w życie ustawy przyczyniło się do wytworzenia atmosfery wzajemnego zaufania, w duchu pożądanej, a zamierzonej przez Rząd normalizacji stosunków.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#MarekKabat">Chodzi zwłaszcza o to, aby sprawy nietypowe, a szczególnie sprawy, których rozwiązywanie przewiduje art. 2 i 3 ustawy, były załatwiane w zgodzie z duchem tego ustawowego aktu, który zmierza przecież konsekwentnie do wyeliminowania istotnego źródła sporów.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#MarekKabat">Problemy zawarte w projekcie ustawy mają znaczenie nie tylko dlatego, że rozwiązują formalnie sprawę własności kościoła na Ziemiach Zachodnich i Północnych, co jest oczywiście ogromnie ważne, ale przede wszystkim dlatego, że są konkretnym wyrazem autentycznego zaspokajania określonych współczesnych potrzeb społecznych. Ważne są konsekwencje natury społecznej, ideowo-politycznej i historycznej tego aktu.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Chciałbym tu z całą mocą podkreślić specjalnie doniosły aspekt ustawy, którą mamy dzisiaj uchwalić.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#MarekKabat">Jesteśmy wszyscy świadomi trudności i ogromu zadań, jakie stoją przed całym narodem. Ambitne, a równocześnie realne przecież zamierzenia, jakie przedstawia społeczeństwu kierownictwo partii i Rządu, rysują przed nami perspektywę nie tylko wyjścia z trudności, ale perspektywę szansy dokonania dalszego wielkiego skoku rozwojowego. Jest oczywiste, a podkreślono to również w wielu oficjalnych wypowiedziach przedstawicieli władz, że warunkiem owej pomyślnej perspektywy jest koncentracja woli i sił moralnych całego narodu, wierzących i niewierzących, nad wykonaniem tych zadań. Otóż w naszym przekonaniu wprowadzenie w życie postanowień ustawy będzie jednym z ważnych czynników mobilizujących siły moralne naszego społeczeństwa. Opinia katolicka, opinia nie tylko duchownych, ale przede wszystkim świeckich katolików, dostrzeże w tym posunięciu wyraz uznania ze strony władz państwowych dla roli kościoła i społeczności katolików w rozwoju wewnętrznej integracji i jednoczeniu Ziem Zachodnich i Północnych z macierzą. W pionierskim trudzie świeccy katolicy, którym towarzyszyli duszpasterze, zagospodarowywali i zaludniali te ziemie. Współuczestniczyli w ich rozkwicie gospodarczym, wydobywali dowody ich polskości, co nieraz stawało się przyczyną napaści na kościół i katolicyzm Polski ze strony rewizjonizmu zachodnioniemieckiego. Dla rodzimej ludności polskiej na tych ziemiach często przez całe pokolenia Kościół Rzymskokatolicki był oparciem moralnym, a katolickie obiekty sakralne — widomym znakiem polskości.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#MarekKabat">W tym miejscu chciałbym nawiązać do historycznego aspektu zagadnienia, mającego jak najbardziej aktualne reperkusje polityczne. Chrześcijaństwo na Ziemiach Zachodnich wprowadził Mieszko I, a organizacja kościelna tych ziem erygowana została przez Stolicę Apostolską z inicjatywy Bolesława Chrobrego. Słynny Zjazd Gnieźnieński w roku 1000, będący przejawem wejścia Polski w główny nurt polityki europejskiej, stał się zarazem widownią ustanowienia gnieźnieńskiej prowincji kościelnej i konsekracji arcybiskupa gnieźnieńskiego oraz biskupów Krakowa, Wrocławia i Kołobrzegu.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#MarekKabat">Pamiętać należy również, że biskupstwo wrocławskie formalnie podlegało metropolitalnemu zwierzchnictwu polskiej stolicy prymasowskiej w Gnieźnie aż do XVIII wieku. Polskie napisy w kościołach czy kapliczkach przydrożnych również świadczą o tym, że gospodarzem tych obiektów był przez wieki i pozostał do dziś i na zawsze lud polski.</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#MarekKabat">Ustawa jest więc potwierdzeniem patriotycznej funkcji — dawnej i współczesnej — obecności i pracy katolików na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Dowód takiego uznania ze strony władz państwowych wpływać będzie w sposób oczywisty na zwiększenie moralnej gotowości wierzących Polaków przyczynienia się do realizacji dalszego etapu rozwoju Polski socjalistycznej i umacniania jej orientacji międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-71.10" who="#MarekKabat">Całe społeczeństwo polskie z przyczyn patriotycznych — a społeczność katolicka dodatkowo w trosce o dalszy rozkwit życia religijnego na tych ziemiach — oczekuje na ostateczne uregulowanie przez Stolicę Apostolską administracji kościelnej na terenach objętych ustawą. Chodzi przede wszystkim o mianowanie miejscowych biskupów-ordynariuszów z pełną kanoniczną jurysdykcją w ich diecezjach, jak i o ustalenie nowych granic diecezji. Wyrażamy nadzieję, że postanowienia ustawy, rozwiązując problem własności Kościoła Rzymskokatolickiego na Ziemiach Zachodnich i Północnych, wpłyną korzystnie na przyspieszenie procesu uregulowania, oczekiwanego przez całą polską opinię. Taka pełna stabilizacja prawno-kanoniczna administracji kościelnej na tych ziemiach jest potrzebą zarówno natury duszpasterskiej, jak i potrzebą społeczno-polityczną.</u>
<u xml:id="u-71.11" who="#MarekKabat">Wyrażaliśmy już z tego miejsca przekonanie, że rozmówcami władz państwowych powinni być zarówno przedstawiciele hierarchii polskiej, jak i przedstawiciele Kurii Rzymskiej. Toteż z zadowoleniem przyjmujemy fakt nawiązania kontaktów i rozpoczęcia rozmów między przedstawicielami Rządu PRL a Watykanem. Z rozmowami tymi wiążemy nadzieję na stopniowe osiągnięcie takiego prawno-instytucjonalnego porozumienia między państwem a kościołem, które z jednej strony zapewni właściwe warunki dla pełnienia przez kościół jego misji religijnej w państwie socjalistycznym oraz ułatwiać będzie zaspokojenie w pełni społecznych potrzeb w tym zakresie, a z drugiej zaś strony będzie odpowiadało interesom politycznym i pozycji międzynarodowej naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-71.12" who="#MarekKabat">Polska powinna być stroną aktywną w rozwijanym od dłuższego czasu przez Stolicę Apostolską dialogu z państwami socjalistycznymi, dialogu, którego celem jest służenie ogólnemu odprężeniu, pokojowi oraz znormalizowaniu stosunków dwustronnych z poszczególnymi krajami socjalistycznymi.</u>
<u xml:id="u-71.13" who="#MarekKabat">Decyzje władz państwowych, łącznie z ustawą, którą dzisiaj przyjmiemy, a która potwierdza praktycznie wolę i zdecydowanie Rządu doprowadzenia do pełnej normalizacji stosunków między państwem a kościołem, wymagają równie konstruktywnej postawy ze strony władz kościelnych, ze strony naszego Episkopatu. Nie chodzi tylko o wzajemne gesty; chodzi o wytworzenie trwałej sytuacji wzajemności i szczerości opartej na fundamencie potrzeb społecznych, których ominąć nie można.</u>
<u xml:id="u-71.14" who="#MarekKabat">Dobro narodu jest niepodzielne, a służenie mu nie może być przez nikogo świadczone warunkowo. Patriotyczny, społeczny, humanistyczny sens wysiłku, jaki podejmuje nasz naród w obecnym okresie — w sposób naturalny stawia bardzo określone wymagania wobec duszpasterskiej misji pełnionej przez kościół. Kształtując postawy ofiarne, postawy gotowości świadczenia dobru wspólnemu przez osobistą, rzetelną pracę, postawy skutecznie przeciwdziałające zjawiskom demoralizacji, nieposzanowania mienia społecznego, alkoholizmu, różnego rodzaju objawom egoizmu — misja duszpasterska kościoła będzie wzmacniać siłę naszego państwa socjalistycznego oraz funkcjonowanie jego ustroju.</u>
<u xml:id="u-71.15" who="#MarekKabat">W otaczaniu specjalną troską życia rodziny, jako podstawowej komórki społecznej, co jest warunkiem poprawy procesów demograficznych i zdrowia moralnego i biologicznego narodu — Kościół Rzymskokatolicki spełnia w stosunku do społeczności katolickiej niezastąpioną rolę.</u>
<u xml:id="u-71.16" who="#MarekKabat">Z tego punktu widzenia na specjalną uwagę zasługuje sprecyzowana ostatnio i konsekwentnie wprowadzana w życie przez państwo polityka społeczna. Obliczono ją między innymi na umacnianie życia rodzinnego, pomoc rodzinom wielodzietnym, poprawę sytuacji pracujących kobiet i matek, rozwój budownictwa mieszkaniowego i urządzeń socjalnych. Wszystkie te bezsporne cele, których osiągnięcie, zależy od wydajnej pracy i wysokiego poczucia odpowiedzialności każdego na swym posterunku pracy — w sposób oczywisty domagają się świadomego wsparcia przez katolików i dowartościowania motywacyjną siłą i sankcją światopoglądu katolickiego.</u>
<u xml:id="u-71.17" who="#MarekKabat">Nie tylko kryterium eliminacji jałowych konfliktów, ale przede wszystkim pozytywne kryterium mobilizacji sił świeckiej społeczności katolików poprzez uwydatnianie społecznych powinności wypływających z wiary i światopoglądu katolickiego, powinny wyznaczać perspektywę dalszego rozwoju stosunków kościelno-państwowych. Społeczność katolicka w Polsce oczekuje na rozwinięcie szerszej niż dotychczas inicjatywy biskupów w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-71.18" who="#MarekKabat">Oczekiwanie to ma oparcie w społecznych realiach. Istota rzeczy polega na tym, iż w Polsce rozwinęło się szeroko i nadal umacnia się zjawisko obywateli o konsekwentnym potrójnym zaangażowaniu. Stojąc bezkompromisowo na gruncie światopoglądu chrześcijańskiego, obywatele ci równocześnie reprezentują odpowiedzialność patriotyczną, świadcząc codzienną pracą i inicjatywą, pod kierownictwem partii klasy robotniczej, na rzecz twórczego rozwijania budownictwa socjalistycznego w naszym kraju i umacniania jego miejsca w układzie międzynarodowym. W tych warunkach etyka społeczna, jaką upowszechnia w toku pracy duszpasterskiej i wychowawczej kościół katolicki w naszym kraju, nie może lekceważyć, ani tym bardziej podważać, politycznych przekonań świeckich katolików. Podkreślony przez Sobór ponadustrojowy charakter misji kościoła oraz zasada samodzielności politycznej katolików świeckich w powiązaniu z faktycznym stanem świadomości społecznej wierzących Polaków — stają się podstawą niezbędnego uznania przez hierarchię potrzeb państwa socjalistycznego oraz moralnego poparcia jego perspektyw rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-71.19" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Powiedziałem przed chwilą, że hierarchia kościoła powinna uwzględniać w coraz szerszym stopniu wnioski płynące z faktu świadomej pracy mas katolików świeckich na rzecz Polski Ludowej. Jeśli z optymizmem patrzymy w przyszłość na ostateczne utrwalenie się koncepcji porozumienia między kościołem a państwem, to przede wszystkim dlatego, że w bazie społeczno-politycznych przekonań świeckich katolików widzimy naturalne zaplecze dla tego porozumienia. Potrzeby tego zaplecza powinny być brane pod uwagę nie tylko przez władze państwowe, ale także przez hierarchię kościoła. Tak jak w całym świecie, tak i w Polsce nastąpił zmierzch kościelnego paternalizmu politycznego. Świecki katolik we współczesnej Polsce ma na ogół wysoką kulturę polityczną, odznacza się samodzielnością społecznego myślenia i po prostu od swojego duszpasterza nie oczekuje w tych sprawach autorytatywnego stanowiska. Podobnie katolik świecki nie oczekuje dzisiaj od swojego duszpasterza czy biskupa, że rozwiążą oni problem pozycji obywatelskiej człowieka wierzącego w państwie socjalistycznym. Toteż pożądane i konieczne prawno-instytucjonalne porozumienie między zwierzchnimi władzami kościoła a władzami państwowymi nie może przysłaniać ani tym bardziej nie może być przeciwstawiane potrzebom rozwoju w ramach demokracji socjalistycznej — demokracji światopoglądowej. Jesteśmy zobowiązani dbać o trwałe skutki zabiegów normalizacyjnych, dlatego trzeba przeciwdziałać wszelkim jednostronnościom.</u>
<u xml:id="u-71.20" who="#MarekKabat">Przedłożony Sejmowi projekt ustawy jest krokiem bardzo istotnym, ponieważ oznacza likwidację przez państwo polskie stanu anormalnego w dziedzinie, w której państwo to jest wyłącznie suwerenne i władne do podjęcia jednostronnej decyzji. Naturalne staje się z tą chwilą oczekiwanie na akt analogiczny, lecz należący przede wszystkim do kompetencji zwierzchnictwa kościoła, mianowicie ustanowienie regularnych diecezji i ich granic zgodnych z granicami państwowymi.</u>
<u xml:id="u-71.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Janusz Zabłocki.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanuszZabłocki">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Wraz z przyjęciem przez Sejm przedłożonego dzisiaj projektu ustawy, ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych, zostanie ostatecznie prawnie uregulowany jeden z kontrowersyjnych problemów, stanowiący od lat źródło nieporozumień w stosunkach między kościołem i państwem.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JanuszZabłocki">Na stosunkach tych zaciążyła nieszczęśliwie ustawa z 14 lipca 1961 roku o gospodarce terenami w miastach i osiedlach, która przesądzała, iż nieruchomości znajdujące się od 1945 roku we władaniu kościelnym na Ziemiach Zachodnich i Północnych stanowią własność państwa. Stworzyło to w sytuacji prawno-majątkowej Kościoła Rzymskokatolickiego, a także innych kościołów i związków wyznaniowych stan odrębny dla tych obszarów, które przed 1939 rokiem należały do państwa polskiego, a inny dla tych, które zostały odzyskane po wojnie. W czasie, gdy integracja Ziem Zachodnich i Północnych z macierzą stawała się coraz pełniejsza, takie zróżnicowanie, wyodrębniające prawnie te ziemie od reszty kraju, było rażącym anachronizmem. Było ono niekorzystne nie tylko dla kościoła, ale przynosiło również szkodę naszym interesom narodowym i państwowym. Decyzję tę kościół odebrał jako utrudnienie w sprawowaniu jego misji religijnej, utrudnienie niezasłużone w świetle wkładu, jaki wniósł na tych ziemiach dawniej w walkę o ich polskość, a następnie — już po wojnie — w ich zasiedlenie i w rozwój na nich polskiego życia. Stan ten boleśnie był również odczuwany w skupiskach ludności rodzimej. Następowało bowiem uznanie za „mienie poniemieckie” i „upaństwowienie” świątyń i budynków kościelnych, wznoszonych w ciągu stuleci jej rękami i jej ofiarnością, a w czasach najsroższej akcji germanizacyjnej — stanowiących dla niej nierzadko ostatnią ostoję polskości.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JanuszZabłocki">Toteż przemawiając dzisiaj w imieniu Koła Poselskiego „Znak” pragnę wyrazić głębokie zadowolenie z inicjatywy ustawodawczej Rządu, zmierzającej do zmiany poprzedniego stanu prawnego, 'wytworzonego ustawą z 14 lipca 1961 r. Pragnę przypomnieć, iż do tej ostatniej ustawy nasze Koło zgłaszało zasadnicze zastrzeżenia zarówno w fazie obrad odpowiedniej komisji, jak i podczas debaty na plenum Sejmu. Zastrzeżenia te nie były wzięte pod uwagę, w wyniku czego Koło Poselskie „Znak” zmuszone było do głosowania przeciw.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JanuszZabłocki">Uregulowanie przez Sejm w drodze ustawowej zagadnienia własności kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych, stabilizując sytuację kościoła na tych ziemiach, daje katolikom polskim tym silniejsze podstawy do domagania się również od Stolicy Apostolskiej takich decyzji, które by w sposób pełny i ostateczny kładły kres tymczasowości w administracji kościelnej na tych obszarach. Chodzi nam o decyzje, ustanawiające w miejsce dotychczasowych administratur apostolskich, regularne diecezje o zachodnich granicach pokrywających się z granicami naszego państwa na Odrze i Nysie i mające za ordynariuszy pełnoprawnych biskupów rezydencjalnych, podobnie jak to jest w pozostałej części naszego kraju. Decyzji takich oczekuje od Watykanu społeczeństwo polskie już od przeszło ćwierćwiecza. Uzależnianie ich od przyszłego traktatu pokojowego z Niemcami bądź też — jak się mówi od niedawna — od ratyfikacji układu zawartego między Polską a NRF 7 grudnia 1970 roku, jest dla opinii polskiej niezrozumiałe. Rozmija się ono bowiem z elementarnym realizmem. Rozmija się też z powszechnym moralno-prawnym odczuciem naszego narodu, który poniósłszy tak tragiczne ofiary wskutek niemieckiej agresji i okupacji — odczuwa swój powrót na ziemie nad Odrą, Nysą i Pasłęką jako nieodwracalny akt dziejowej sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#JanuszZabłocki">Na podkreślenie zasługuje, że przedłożony projekt ustawy poprzedzony został długotrwałą i szczegółową konsultacją z przedstawicielami zainteresowanego treścią tej ustawy Episkopatu, który miał możność zgłaszać do niej swoje opinie i postulaty. I jakkolwiek — o ile nam wiadomo — nie wszystkie spośród tych opinii i postulatów zostały w ostatecznej wersji uwzględnione, to jednak w istotnej swojej treści przedłożony dziś Sejmowi projekt ustawy można uważać za uzgodniony między stronami. Zgodnie z oświadczeniem, jakie dyrektor Urzędu do Spraw Wyznań złożył sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych, podobnej konsultacji z Episkopatem zostaną poddane również przepisy wykonawcze, które mają zostać wydane w ciągu najbliższych 14 dni w oparciu o postanowienia art. 1 pkt. 4 oraz art. 3 ustawy. W ścisłej konsultacji z Episkopatem ma również realizować Rada Ministrów swoje uprawnienia wynikające z delegacji zawartej w art. 2, a dotyczące rozstrzygania przypadków nietypowych, kiedy nie są spełniane warunki pozwalające na przejście nieruchomości na rzecz kościoła mocą samej ustawy, ale równocześnie jest to niezbędne do wykonywania celów religijnych.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#JanuszZabłocki">Ze szczególnym uznaniem przyjąć trzeba tę praktykę konsultacji z kościołem aktów prawnych, które go dotyczą. W praktyce tej, jakiej, niestety, brakło w poprzednim okresie, odczytujemy jedno ze znamion nowego stylu sprawowania władzy. Oznacza on podejmowanie decyzji w konsultacji z szerszą opinią, a w szczególności z opinią najbardziej bezpośrednio nimi zainteresowanych środowisk. Żywimy nadzieję, że praktyka ta pozostanie również i nadal trwałą zasadą we wzajemnych stosunkach między Rządem i Episkopatem, dopomagając w stopniowym rozwiązywaniu wszelkich problemów.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#JanuszZabłocki">Wysoki Sejmie! przedłożenie Sejmowi rządowego projektu ustawy o własności kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych jest owocem polityki nowego kierownictwa partii i Rządu, wyłonionego po kryzysie grudniowym roku 1970. Już w pierwszych jego wystąpieniach programowych padła zapowiedź dążenia do pełnej normalizacji stosunków z kościołem.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#JanuszZabłocki">Przemawiając w imieniu Koła Poselskiego „Znak” pragnę wyrazić uczucie szerszej opinii katolickiej, która z uznaniem i nadzieją przyjęła zarówno tę zapowiedź normalizacji, jak i pierwsze na tej drodze fakty. U wszystkich Polaków, czujących swoją odpowiedzialność za los naszego kraju, utrzymujące się od lat w stosunkach między kościołem i państwem napięcia i konflikty budziły niepokój i dezaprobatę. Powszechnie odczuwano, że marnotrawi się w nich wiele społecznej energii, która mogłaby zostać wykorzystana bardziej twórczo do innych, pożyteczniejszych celów.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#JanuszZabłocki">Toteż budzą nadzieję i muszą się spotkać z pozytywnym oddźwiękiem wszystkie fakty, oznaczające mowy klimat w stosunkach państwa z kościołem i otwierające drogę do rozsądnego ułożenia tych stosunków na przyszłość. Do faktów takich zaliczyć trzeba przyjęcie przez Premiera Piotra Jaroszewicza w dniu 3 marca przewodniczącego konferencji Episkopatu i Prymasa Polski — kardynała Stefana Wyszyńskiego, jak również zapoczątkowane w Rzymie w ostatnich dniach kwietnia br. rozmowy przedstawicieli Rządu PRL i Stolicy Apostolskiej, co odpowiadało od lat oczekiwaniom opinii katolickiej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#JanuszZabłocki">Również uchwalenie ustawy, wniesionej dziś pod obrady Sejmu, widzieć trzeba jako kolejny, istotny krok naprzód w procesie normalizowania stosunków z kościołem. Przyczyni się to nie tylko do usunięcia źródła wielu napięć, ale i służyć będzie umocnieniu zaufania, dostarczy bowiem pozytywnego dowodu, że przy niezbędnej dobrej woli z obu stron — możliwe jest rozsądne uregulowanie spraw, które w panującej dawniej atmosferze wydawały się nieraz niemożliwe do załatwienia. Umocni też nadzieję, że również inne, trudne problemy, które muszą zostać pokonane na drodze normalizacji (a jest ich jeszcze niemało, żeby wymienić choćby problem budowy kościołów), będą w podobnym duchu analizowane i znajdą dla siebie uzgodnione rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#JanuszZabłocki">Normalizacja stosunków z kościołem, która ma być normalizacją pełną, nie może się wszakże ograniczać wyłącznie do spraw, które dotyczą instytucji kościelnych, choć jest to na pewno zagadnienie wielkiej wagi. Poza problemami kościoła, jako instytucji, pozostaje problem sytuacji człowieka wierzącego w miejscu jego pracy i w życiu społecznym kraju.</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#JanuszZabłocki">Trzeba stwierdzić, że sprawy te ciągle wyglądają źle, że zaciążyły na nich nawarstwione przez lata złe doświadczenia poprzedniej epoki i poprzedniej polityki wyznaniowej, w której słowa rozmijały się z faktami. Nie po raz pierwszy wracam do tej sprawy. Proszę pozwolić, że przypomnę jedno z naszych przemówień w Sejmie przed sześciu laty. Powiedzieliśmy wówczas, że Konstytucja naszego państwa zawiera w tej sprawie przepisy jasne i niedwuznaczne, natomiast istniejąca praktyka w licznych wypadkach rozmija się z jej duchem i literą. Powiedzieliśmy też, że ludzie wierzący, dający z siebie tak wielki wkład pracy dla państwa ludowego, nie mogą mieć odczucia, że stanowią w tym państwie jakąś drugą, niepełnoprawną kategorię obywateli.</u>
<u xml:id="u-73.12" who="#JanuszZabłocki">Chcemy wierzyć, że po grudniowych zmianach w życiu polskim, w klimacie postępującej normalizacji stosunków z kościołem, również i ten problem zostanie doceniony i doczeka się w praktyce właściwego rozwiązania. Umacniają nas w tej nadziei słowa, jakie wypowiedział na VII Plenum KC PZPR jego I Sekretarz Edward Gierek: „Pracy i zasług dla ojczyzny nie dzielimy i dzielić nie będziemy według przynależności partyjnej czy organizacyjnej, według tego czy ktoś jest wierzący czy niewierzący”. A także słowa, jakie przed kilku dniami usłyszeliśmy na plenarnej sesji Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu z ust członka Biura Politycznego i sekretarza KC PZPR Józefa Tejchmy, który mówił: „Oceniać się będzie ludzi także bez względu na ich pochodzenie społeczne, przynależność partyjną, wyznawaną filozofię i praktykowaną religię” i że uniwersalną miarą wartości wszystkich ludzi, partyjnych i bezpartyjnych, jest „postawa wobec interesów narodowych i ogólnospołecznych, wyrażona dobrą pracą w swoim zawodzie, na swoim stanowisku społecznym”.</u>
<u xml:id="u-73.13" who="#JanuszZabłocki">Jest więc konieczne i pilne, by tak określone stanowisko kierownictwa partii znalazło konsekwentną realizację w praktyce wszystkich szczebli partii i administracji państwowej. Jest to w Polsce sprawa o poważnym wymiarze społecznym. Uruchomienie w naszym kraju nowych sił społecznych oraz wyzwolenie szerszej aktywności i inicjatywy zależy bowiem również od tego, czy ludzie wierzący będą mogli odczuć zmianę w klimacie swego dnia powszedniego, w zakładzie pracy i organizacji społecznej, ozy będą mogli zaufać, że będą rzeczywiście traktowani jako pełnoprawni obywatele ludowego państwa i oceniani wszędzie nie według innych kryteriów, ale w zależności od własnej pracy, zdolności i kompetencji zawodowych.</u>
<u xml:id="u-73.14" who="#JanuszZabłocki">Wysoki Sejmie! Jest rzeczą znaną, że po roku 1944 — roku narodzin Polski Ludowej — nastąpił na naszych ziemiach nie mający dotąd historycznego precedensu i ważny dla przyszłości fakt spotkania dwu rzeczywistości: rodzącego się ustroju socjalistycznego, budowanego pod kierownictwem partii marksistowskiej oraz tradycyjnego katolicyzmu, silnie wrośniętego w tysiącletnią historię naszego narodu i w świadomość znacznej większości współczesnych Polaków.</u>
<u xml:id="u-73.15" who="#JanuszZabłocki">Zrozumiałe jest, że pierwsza faza tego spotkania — moglibyśmy ją nazwać fazą pierwszej konfrontacji — przebiegała pod znakiem ostrej wzajemne j opozycji, przyjmującej niekiedy formy gwałtowne i dramatyczne. Jest to logiczne i nie mogło być inaczej. Obu partnerów tego spotkania dzieliły bowiem i przeciwstawiały nie tylko zasadnicze różnice doktrynalne, ale i narosłe od długiego czasu uprzedzenia historyczne. Tak było u punktu wyjścia — jednakże stan ten uległ od tamtego czasu bardzo poważnym zmianom.</u>
<u xml:id="u-73.16" who="#JanuszZabłocki">Głównym elementem tej nowej jakości są przemiany, jakie zaszły i trwają nadal w kościele — jego wewnętrzna odnowa, zapoczątkowana przez Jana XXIII i potwierdzona przez Sobór Watykański II. Kościół, opierając się ciążeniu przeszłości i naciskom różnych sił politycznych, nie chce się dziś identyfikować z Zachodem przeciw Wschodowi, pragnie stać się nadrzędnym autorytetem moralnym ponad wszelkimi podziałami i przeciwieństwami, rozdzierającymi świat dzisiejszy.</u>
<u xml:id="u-73.17" who="#JanuszZabłocki">Intencję tę można dziś łatwo odczytać w działalności dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej, szczególnie żywej i bogatej w okresie pontyfikatu obecnego papieża, Pawła VI. Jest to działalność ożywiona ideą wspierania pokoju, wyrównania dysproporcji w rozwoju różnych stref świata oraz zacieśnienia współpracy między narodami. Przeniknięta jest przy tym troską, by kościół — zgodnie z duchem Soboru — wnosił swój wkład w sprawy świata bezinteresownie, nie kierując się żadnymi własnymi względami politycznymi i unikając angażowania się po stronie jakiegokolwiek z istniejących bloków polityczno-militarnych. Jednym z przykładów takiego nastawienia jest pozytywny stosunek Stolicy Apostolskiej do projektu konferencji bezpieczeństwa europejskiego. W takim klimacie możliwe się stają coraz liczniejsze i coraz bardziej rzeczowe kontakty dyplomatyczne i negocjacje z rządami państw socjalistycznych, w tym ostatnio również z Polską.</u>
<u xml:id="u-73.18" who="#JanuszZabłocki">W sferze doktryny kościół posoborowy, zwłaszcza po tegorocznym liście apostolskim Pawła VI — „Octogesima Adveniens”, biorąc pod uwagę ogromną różnorodność warunków, w jakich żyją w świecie współczesnym chrześcijanie, świadomie powstrzymuje się od proponowania jakiegoś jednego uniwersalnego powszechnie obowiązującego wzorca rozwiązań społeczno-ustrojowych. Zachęca natomiast samych katolików w poszczególnych krajach do tego, by w łączności ze swoją hierarchią, ale w sposób bardziej autonomiczny niż to było kiedykolwiek dotąd, dokonywali wyboru właściwych rozwiązań uwzględniających sytuację ich kraju i narodu. Spośród takich możliwych rozwiązań nie zostają z góry wykluczone również rozwiązania typu socjalistycznego, a współpraca katolików z ludźmi o innych przekonaniach dla wspólnego dobra ich kraju jest nie tylko uznana, ale i zalecana.</u>
<u xml:id="u-73.19" who="#JanuszZabłocki">Jak choćby z tego krótkiego przeglądu wynika, w klimacie stosunków między katolicyzmem a światem socjalistycznym nastąpiły bardzo głębokie zmiany. Sytuacja — zarówno w skali ogólnoświatowej jak też, z pewnym opóźnieniem, w skali polskiej — zdaje się wchodzić w nową fazę jakościową. Sądzę, że nie wolno — pod groźbą popełnienia poważnych błędów — tego nie dostrzegać czy też nie doceniać. Nowy, tworzący się stopniowo stan faktyczny zawiera bowiem w sobie nowe możliwości i szanse, które należałoby w porę dostrzec i właściwie wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-73.20" who="#JanuszZabłocki">Te możliwości i szanse należy sobie uświadomić właśnie w tym momencie, gdy zarysowuje się w naszym kraju perspektywa pełnej normalizacji stosunków państwa z kościołem. Powstaje mianowicie szansa świadomego przejścia, wspólnym wysiłkiem obu stron, z fazy konfrontacji w fazę trwałego współistnienia i współdziałania. Obiektywne przesłanki do takiego przejścia dojrzewają, zależą one przede wszystkim od samych stron.</u>
<u xml:id="u-73.21" who="#JanuszZabłocki">Postulat trwałego współistnienia wydaj e się oczywisty. Doświadczenia dotychczasowego okresu, także i przez to wszystko, co było w nich negatywne, zdołały obu stronom spotkania uświadomić, że wzajemnych stosunków nie da się rozstrzygnąć na drodze jakiejś próby sił. Zdołały im uświadomić, jak bardzo iluzoryczne musi być traktowanie strony drugiej jako partnera tylko przejściowego, partnera bez przyszłości, który nie wart jest poważnych zabiegów o trwałe ułożenie z nim współistnienia. Jak nie okazał się takim zjawiskiem przejściowym, jakimś epizodycznym kaprysem historii, socjalistyczny ustrój w Polsce, związanej sojuszem ze Związkiem Radzieckim, tak również nie okazał się takim przejściowym fenomenem katolicyzm, który w ostatnim czasie wykazał chyba dowodnie s wio ją żywotność i zdolność adaptowania się do zmieniających się warunków historycznych. Wniosek, jaki nieodparcie się ciśnie jako uogólnienie tych trudnych i kosztownych społecznie lat jest więc taki, że innej perspektywy niż trwałe współistnienie nie ma i być nie może.</u>
<u xml:id="u-73.22" who="#JanuszZabłocki">Nie należy jednak procesu pełnej normalizacji stosunków państwa z kościołem widzieć jedynie w jego aspekcie negatywnym, to jest sprowadzać go wyłącznie do eliminowania źródeł możliwych konfliktów i podziałów w społeczeństwie. Należy go widzieć również w jego aspekcie pozytywnym, od strony szans konstruktywnego współdziałania kościoła z państwem, od strony wzbogacenia życia kraju uczestnictwem ludzi wierzących. Dlatego mówimy nie tylko o trwałym współistnieniu, ale i o współdziałaniu. Chcę tutaj z zadowoleniem powitać to, co przed chwilą mówił na ten temat poseł Sztachelski.</u>
<u xml:id="u-73.23" who="#JanuszZabłocki">Trzeba podkreślić, że w najtrudniejszych nawet okresach napięć i konfliktów między kościołem i państwem w minionym dwudziestopięcioleciu istniała zawsze pewna sfera spraw, które były poza wszelką dyskusją, uznane bowiem były za wspólne. Były to te sprawy, gdzie w grę wchodziły podstawowe interesy naszego narodu, los naszej wspólnej ojczyzny. Jedną z takich spraw wspólnych, gdzie stanowiska Rządu i Episkopatu, wierzących i niewierzących, nigdy się nie różniły — była sprawa polskości naszych Ziem Zachodnich i Północnych. Niezależnie też od wszystkiego, co dzieliło i przeciwstawiało, w różnych momentach dla państwa i narodu szczególnie trudnych, Episkopat umiał zdobyć się na postawę realistyczną i odpowiedzialną. Tak było w roku 1956, tak było później w roku 1968, a ostatnio również w grudniu roku 1970.</u>
<u xml:id="u-73.24" who="#JanuszZabłocki">Jak się wydaje, istnieją obecnie w doktrynie i świadomości kościoła przesłanki, pozwalające na to, by zakres tego pozytywnego współdziałania móc znacznie rozszerzyć. Potrzeba wsparcia żywotnych interesów narodu zjawiać się powinna nie tylko w momentach wyjątkowych i dramatycznych, gdy zawisa nad nim bezpośrednio groźba, ale również w dniu powszednim. W polskim pracowitym dniu powszednim wykuwa się bowiem los naszego narodu, rozwój kraju, jego zamożność i siła, zdrowie moralne i poziom kulturalny społeczeństwa. Są tu szerokie obszary, w których działalność państwa i działalność kościoła skierowane ku temu samemu społeczeństwu mogłyby się skutecznie uzupełniać i wspierać, służąc człowiekowi i narodowi pojmowanym wspólnie jako wartość nadrzędną. Wymienię przykładowo takie dziedziny, jak działalność na rzecz umocnienia rodziny i wzmożenia jej funkcji wychowawczej, jak pomoc matkom pracującym, jak walka z przejawami patologii społecznej — alkoholizmu, pasożytnictwa, nieuczciwości i nieodpowiedzialności, jak kształtowanie postaw ludzi w pracy zarówno w płaszczyźnie etyki zawodowej, jak i stosunków międzyludzkich w zakładzie, jak wreszcie budzenie wrażliwości na los drugiego człowieka i uczestnictwo w pomocy społecznej i działalności opiekuńczo-wychowawczej, gdzie istnieje przecież tak wielka potrzeba zwiększania wkładu państwa inicjatywą i środkami ze źródeł społecznych.</u>
<u xml:id="u-73.25" who="#JanuszZabłocki">Słowem kościół, spełniając zgodnie z kierunkami wytyczonymi przez Sobór swoją normalną działalność religijną i moralno-wychowawczą, może wnieść niemały wkład w formowanie człowieka, jakiego trzeba naszemu życiu społecznemu również i w warunkach ustroju socjalistycznego: człowieka uspołecznionego i moralnie zdrowego, świadomego nie tylko swoich uprawnień, ale i obowiązków wobec innych ludzi, miłującego swój kraj, traktującego poważnie i odpowiedzialnie własną pracę zawodową i obowiązki obywatelskie.</u>
<u xml:id="u-73.26" who="#JanuszZabłocki">Kościół, którego istotne zadania są religijne a nie polityczne, nie może wiązać się z żadnym systemem politycznym. Pełnił on jednak w historii swoją misję religijną w różnych formacjach historycznych i w różnych ustrojach, nie ma więc żadnych powodów, by pełniąc ją w socjalistycznej Polsce, nie miał uznać i respektować także i tego ustroju, który wyznacza obowiązująca w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Konstytucja. Podobnie powiedzieć można o postawie ludzi wierzących w życiu społeczno-politycznym. Jeżeli ostatni Sobór z takim naciskiem wymaga od nas, byśmy byli obecni we współczesnym świecie, to dla nas — katolików polskich — tym współczesnym światem, w jaki mamy wnosić nasze zaangażowanie i świadectwo, jest przede wszystkim rzeczywistość naszej socjalistycznej ojczyzny, rzeczywistość kraju między Odrą i Bugiem, Bałtykiem i Karpatami, kraju, który wszedł nieodwracalnie na drogę socjalistycznego rozwoju i na tej drodze tworzyć powinien wartości służące człowiekowi i narodowi.</u>
<u xml:id="u-73.27" who="#JanuszZabłocki">Minął już bezpowrotnie czas, kiedy mógł mieć uzasadnienie pogląd, że jakiekolwiek współdziałanie katolików z socjalistycznym państwem, kierowanym przez marksistów, może się dokonywać jedynie wbrew oficjalnej doktrynie i wbrew władzy kościelnej. Z tego okresu pochodzi również pogląd, nieprzezwyciężony, niestety, aż do dnia dzisiejszego, że prawdziwie wartościowym sojusznikiem może być tylko taki katolik, który jest w konflikcie z hierarchią i oficjalną nauką kościoła.</u>
<u xml:id="u-73.28" who="#JanuszZabłocki">Dziś, w wyniku zmian, jakie zaszły w kościele, ludzie wierzący ani w treściach obowiązującej doktryny, ani w uprawnieniach powołanych do wprowadzania jej w życie władz kościelnych, nie znajdują przeszkody, która uniemożliwiałaby im współpracę z niewierzącymi dla rozwoju kraju, także kraju o ustroju socjalistycznym. Stwarza to w perspektywie normalizacji szersze niż dotąd możliwości liczenia na aktywność społeczną i na uczestnictwo w życiu publicznym już nie tylko działających na peryferiach życia katolickiego grup awangardowych, ale ogółu katolików w Polsce. Jest to jedna z tych możliwości i jedna z tych szans, które zawiera aktualna faza wzajemnych stosunków.</u>
<u xml:id="u-73.29" who="#JanuszZabłocki">Wysoki Sejmie! Witając nadchodzący Nowy Rok 1971, I Sekretarz KC PZPR Edward Gierek wypowiedział te słowa:</u>
<u xml:id="u-73.30" who="#JanuszZabłocki">„Wiele nabrzmiałych problemów naszego życia czeka na właściwe rozwiązanie. Wierzę że tego dokonamy. Nie ma bowiem' takiej dziedziny naszego życia, nie ma takich spraw między nami, Polakami, których — zjednoczeni — nie moglibyśmy rozwiązać zgodnie z naszym: interesami narodu, zgodnie z racją stanu naszego socjalistycznego państwa”.</u>
<u xml:id="u-73.31" who="#JanuszZabłocki">Niechaj te słuszne słowa zostaną obustronnie przyjęte jako obowiązująca dewiza również dla dalszych stosunków między państwem i kościołem w Polsce Ludowej.</u>
<u xml:id="u-73.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Janusz Makowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JanuszMakowski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Państwo polskie, oddając na własność dyskutowaną przez nas ustawą Kościołowi Rzymskokatolickiemu, jak i innym kościołom i związkom wyznaniowym mienie nieruchome użytkowane przez nie na Ziemiach Zachodnich i Północnych, dokonuje ważnego aktu ustawodawczego w zakresie regulacji stosunków między państwem a kościołem. Równocześnie likwiduje anomalię prawną, jaką była w tym zakresie różnica między stanem prawnym posiadania kościoła na tych ziemiach i w reszcie Polski. Ten ostatni aspekt jest także istotny i ważny. W odczuciu społecznym, jak i w intencjach projektodawcy chodzi jednak przede wszystkim o jeden z podstawowych aktów na rzecz normalizacji stosunków między państwem a kościołem. Tak też patrzą na ten akt szerokie rzesze ludzi wierzących w Polsce. O tym mówił z tej trybuny poseł Jerzy Sztachelski w imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wszyscy widzimy w tym pierwszy krok zamierzonej normalizacji oraz realizację zapowiedzi kierownictwa politycznego kraju.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JanuszMakowski">Wysoka Izbo! Niejednokrotnie z tej wysokiej trybuny posłowie Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego mieli możność przedstawiania dość wszechstronnie swojego punktu widzenia na całokształt stosunków między kościołem a państwem. Podkreślaliśmy, jak bardzo są zainteresowani sprawą normalizacji katolicy polscy, szerokie kręgi ludzi wierzących, a także wskazywaliśmy na to, jak istotny wpływ może mieć pozytywne uregulowanie spraw z tego zakresu na procesy integracji narodowej i mobilizacji wszystkich sił społeczeństwa na rzecz rozwoju kraju, rozwoju naszej gospodarki i stabilizacji ustroju.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JanuszMakowski">Współpraca wierzących i niewierzących powinna dokonywać się na gruncie programu głoszonego przez Front Jedności Narodu, niezależnie od istniejących i trwałych w naszym kraju różnic światopoglądowych i niezależnie od stosunku do religii.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#JanuszMakowski">Różnicą te są i będą. Nie należy jednak z nich wyprowadzać różnic politycznych. Należy wysuwać to, co może nas łączyć. Dlatego za niesłuszne uważaliśmy tworzenie w Polsce stronnictwa politycznego, katolickiego czy chrześcijańskiego, choćby stało ono w pełni na gruncie ustroju socjalistycznego. Natomiast nie ma obecnie po II Soborze Watykańskim żadnych przeszkód doktrynalnych, by katolicy mogli się angażować w budownictwo socjalistyczne we własnym kraju z przesłanek patriotycznych i ideologicznych.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#JanuszMakowski">Należy jednak na drodze socjalistycznego angażowania się chrześcijan w Polsce usuwać przeszkody, a zwłaszcza te, które utrudniają zaspokajanie ich potrzeb religijnych lub mają w sobie choćby cień dyskryminacji obywatelskiej. Chodzi o ułatwienia w zakresie takich potrzeb, jak budownictwo sakralne, punkty katechetyczne itp. Chodzi także o odrzucenie kryterium wyznaniowego przy awansowaniu ludzi wierzących w naszej administracji, gospodarce i innych dziedzinach wytwórczości materialnej i twórczości duchowej, a także działalności politycznej, oczywiście, jeśli do takiego awansu predestynują tych ludzi kryteria zawodowe i moralne oraz zaangażowanie na rzecz Polski Ludowej. Jest to nieodzowne dla szerokiej mobilizacji środowisk chrześcijańskich.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#JanuszMakowski">O tych sprawach myślimy zawsze i mówimy nie tylko z pozycji katolików troszczących się o warunki pracy kościoła i o pełnienie jego misji duszpasterskiej, ale także z pozycji ludzi zaangażowanych w budowę socjalizmu w Polsce i w sprawę rozwoju naszej ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#JanuszMakowski">Z tego też punktu widzenia kwitowaliśmy z zadowoleniem słowa I Sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka i Premiera Piotra Jaroszewicza, i stwierdzamy, że idą za nimi pierwsze realne fakty. Te fakty to dyskutowana na tej sali ustawa, a także awans polityczny działaczy chrześcijańskich w ramach Frontu Jedności Narodu, którego ramy chcielibyśmy obecnie wypełnić jak najżywszą treścią politycznego dialogu między partią a wszystkimi żywymi siłami społecznymi i politycznymi.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#JanuszMakowski">Tę samą troskę, a zarazem działanie na rzecz integracji i mobilizacji wszystkich sił widzimy w referacie posła Józefa Tejchmy, wygłoszonym w dniu 17 czerwca w czasie obrad Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu. Cytuję tu jeden z najistotniejszych ustępów: „Dzisiaj, gdy walka o utrzymanie się Polski w czołówce państw świata najwyżej rozwiniętych wymaga wielkiego natężenia naszej woli i energii, paraliżowanie tej woli i marnotrawienie energii na skutek anachronicznych schematów myślowych byłoby głęboko sprzeczne z interesami narodu. W tym także przeświadczeniu wysunięta została inicjatywa normalizacji stosunku Państwa i Kościoła. W warunkach zapewniających wolność sumienia istnieją możliwości trwałego wyłączenia z naszego życia jałowych konfliktów. Taka możliwość stanie się pełniejszą rzeczywistością na gruncie wspólnego zaufania, które trzeba budować. Uznanie naczelnych racji ustrojowych, państwowych jako nienaruszalnych i niepodważalnych, jest przy tym rzeczą najzupełniej logiczną”.</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#JanuszMakowski">Wysoki Sejmie! Mówimy — normalizacja stosunków między kościołem a państwem. Musimy mieć świadomość, że w wyniku narosłych uprzedzeń i obciążeń przeszłości, zarówno w skali polskiej, jak i ogólnej, nie jest to proces łatwy. W istocie rzeczy jest to jednak proces logiczny i konieczny.</u>
<u xml:id="u-75.9" who="#JanuszMakowski">Trwała normalizacja stosunków między kościołem a państwem wymaga nie tylko tego rodzaju rozwiązań ze strony państwa, jak oddanie mienia użytkowanego przez kościół na Ziemiach Zachodnich, czy wydatnego zwiększenia możliwości budownictwa sakralnego. Wymaga także, aby kierownictwo kościoła stało mocno na gruncie uznania istnienia ustroju socjalistycznego w Polsce ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nie ma po temu obecnie żadnych przeszkód. Powinno to ułatwić kościołowi głoszenie wiernym nauk moralnych, użytecznych społecznie dla naszego narodu i państwa.</u>
<u xml:id="u-75.10" who="#JanuszMakowski">Już w roku 1967 w zasadniczej wypowiedzi zawartej w książce „Studia i dokumenty” pisałem:</u>
<u xml:id="u-75.11" who="#JanuszMakowski">„Obecnej generalnej postawie neutralności ustrojowej Stolicy Apostolskiej i kościoła towarzyszyć musi ze strony kościoła w Polsce uświadomienie sobie trwałości i treści przemian socjalistycznych w Europie wschodniej i w Polsce oraz akceptowanie zasad naszego ustroju. Nie będzie to przecież oznaczać propagowania przez kościół ideologii, której wyrazem jest ustrój, ale powinno być podstawą dla znalezienia przez kościół właściwej pozycji dla swobodnego pełnienia misji duszpasterskiej wśród ludzi wierzących, a także być podstawą do rozwiązywania, zgodnie z życzeniami ludzi wierzących, wszystkich spraw związanych z nauczaniem religii w punktach katechetycznych, z nauczaniem w seminariach uwzględniającym potrzeby kościoła i społeczeństwa żyjącego w warunkach socjalistycznych, budową i renowacją budynków kościelnych, mieniem kościelnym, podatkami i innymi. Akceptacja rozdziału kościoła od państwa to nie tylko wzięcie na barki ludzi wierzących utrzymania materialnego kościoła, ale także odrzucanie tendencji do traktowania kierownictwa kościoła jako reprezentacji politycznej społeczności katolickiej”. Tyle cytat z 1967 roku.</u>
<u xml:id="u-75.12" who="#JanuszMakowski">A kontynuując wypowiedziany przed laty pogląd stwierdzam, że chodzi o to, aby państwo ludowe uznawało zjawisko religii jako trwały element życia Polski socjalistycznej i aby wyciągało z tego wszystkie wnioski. Chodzi o to, aby władza nie stwarzała ograniczeń w rozwijaniu przez kościół jego duszpasterskiej misji. Chodzi o to, aby stworzyć lepsze warunki do współpracy między wierzącymi i niewierzącymi, usuwać balast, który ciążył i ograniczał społeczne zaangażowanie wierzących. Z drugiej strony kościół, hierarchia i duchowieństwo powinny wyciągać ostateczne konsekwencje z realiów socjalistycznej rzeczywistości w Polsce.</u>
<u xml:id="u-75.13" who="#JanuszMakowski">Przechodząc obecnie od zasad do niektórych elementów aktualnego stanu stosunków kościół — państwo, chciałbym wypowiedzieć kilka swoich indywidualnych uwag i stwierdzeń.</u>
<u xml:id="u-75.14" who="#JanuszMakowski">Cieszymy się, że dyskutowany przez nas projekt ustawy o mieniu kościelnym na Ziemiach Zachodnich i Północnych był konsultowany z przedstawicielami kościoła katolickiego, jak i z przedstawicielami niektórych innych wyznań i że nawet przepisy wykonawcze są obecnie konsultowane. Martwi nas natomiast, że nie są jeszcze dotąd prowadzone rozmowy między Episkopatem a władzami państwowymi w innych konkretnych zagadnieniach, mimo gotowości jednej ze stron, i zdawałoby się — także drugiej strony. Postulowałbym powołanie do życia nowej komisji mieszanej do rozmów między państwem a Kościołem Rzymskokatolickim.</u>
<u xml:id="u-75.15" who="#JanuszMakowski">Cieszymy się, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy władze państwowe wydały 19 zezwoleń na budowę nowych kościołów, podczas gdy w ciągu wielu lat poprzednich wiem o tylko jednym zezwoleniu, mianowicie na budowę kościoła w Nowej Hucie. Cieszymy się, że wśród tych zezwoleń znalazła się także pozytywna decyzja w sprawie tak ważnej, jak odbudowa kościoła św. Jakuba w Szczecinie. Wydaje mi się jednak, że po latach zastoju w tej dziedzinie zrozumiały jest postulat zaspokajania nieco szybciej większej liczby wniosków. Dotyczyć to musi między innymi także sprawy tak doniosłej, jak pełna odbudowa Kolegiaty w Kołobrzegu, miejscu, gdzie powstało w roku 1000 polskie biskupstwo.</u>
<u xml:id="u-75.16" who="#JanuszMakowski">Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że i ilościowe żądania, które są wysuwane ze strony niektórych przedstawicieli kościoła, w naszych obecnych możliwościach są trudne do zrealizowania w najkrótszym czasie.</u>
<u xml:id="u-75.17" who="#JanuszMakowski">Wysoki Sejmie! W roku bieżącym zostały również zapoczątkowane rozmowy między Polską a Watykanem. Jesteśmy przekonani, że rozmowy te będą kontynuowane. Ogólna linia rozwojowa polityki Watykanu, wysiłki na rzecz pokoju Jana XXIII i Pawła VI, odchodzenie przez centralne kierownictwo kościoła od dawnych jednostronnych powiązań, polityka „otwarcia na Wschód” — sprzyjają uregulowaniu stosunków także z Polską Ludową. Normalizacja stosunków między Polską a Watykanem wymaga jednak także uznania przez Watykan naszych granic zachodnich przez erygowanie diecezji, zgodnie z granicami PRL, oraz powołania w tych diecezjach biskupów — ordynariuszy. Mówiliśmy o tym wielokrotnie z tej wysokiej trybuny. Mówił też o tym dzisiaj sprawozdawca poseł Wachowicz. Stanowisko Stolicy Apostolskiej w tej sprawie, której rozwiązanie po linii naszych życzeń jest od dawna postulowane przez Episkopat Polski, jest bardzo bolesne dla katolików polskich.</u>
<u xml:id="u-75.18" who="#JanuszMakowski">W ciągu 25 lat czterokrotnie zmieniały się formy administracji kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Nie będę opisywał ich historii, lecz przypomnę, że według prawa kanonicznego polska administracja kościelna ma dziś na tych ziemiach charakter prowizoryczny, poza Gdańskiem. Nie zmieniła tego prowizorium decyzja Stolicy Apostolskiej z maja 1967 r., powierzając opiekę nad milionami polskich katolików administratorom apostolskim „do dyspozycji Stolicy Świętej” — rezydującym we Wrocławiu, Gorzowie, Opolu i Olsztynie.</u>
<u xml:id="u-75.19" who="#JanuszMakowski">Ta czwarta zmiana powojenna nie stanowiła aktu stabilizacji. Przywróciła ona po prostu pierwsze prowizorium, ustanowione na tych ziemiach jeszcze przez kardynała Hlonda, w sierpniu 1945 r. Pod względem prawa kanonicznego jedna trzecia Polski należy formalnie do „wschodnioniemieckich prowincji kościelnych”. Na teren Dolnego Śląska wchodzą również dwie enklawy diecezji czechosłowackich — Pragi i Ołomuńca — a diecezja berlińska sięga teoretycznie aż po Słupsk, 120 km w głąb terytorium Polski.</u>
<u xml:id="u-75.20" who="#JanuszMakowski">Taki jest stan pseudoprawny. Faktycznie pracują na naszych Ziemiach Zachodnich i Północnych polscy duszpasterze. Trzeba tu mocno podkreślić wielką rolę patriotyczną i integracyjną, jaką duchowieństwo polskie i kościół odegrały na tych ziemiach.</u>
<u xml:id="u-75.21" who="#JanuszMakowski">W nieuregulowaniu dotąd tych spraw przez Stolicę Apostolską katolicy polscy widzą przede wszystkim oddziaływanie kierownictwa Episkopatu zachodnioniemieckiego. Mówiłem o tym otwarcie na Kongresie „Friede mit Polen” we Frankfurcie w lutym roku bieżącego i w miesiąc później, kiedy miałem możność rozmawiania w zimie z wysokim przedstawicielem Watykanu. Złożyłem mu wtedy zestawienie wypowiedzi na ten temat kilku przedstawicieli Episkopatu zachodnioniemieckiego. Trzeba tu dodać, że w ostatnim roku mamy do zanotowania kilka pozytywnych dla nas wypowiedzi w tej sprawie. Miało to miejsce na różnych zjazdach katolickich księży i katolickich intelektualistów zachodnioniemieckich.</u>
<u xml:id="u-75.22" who="#JanuszMakowski">Wspomniany już prałat rzymski zwrócił mi uwagę na fakt, o czym opinia publiczna w Polsce jest poinformowana, że ostatnio Annuario Pontificio nie zawiera już nazwisk różnych zachodnioniemieckich członków kapituł z Wrocławia, Piły, Gdańska czy Olsztyna. Cóż miałem odpowiedzieć? Odpowiedź była krótka i zawierała się w czterech słowach: „Trop peu et tres tard” — „za mało i bardzo późno”.</u>
<u xml:id="u-75.23" who="#JanuszMakowski">Przechodząc obecnie od uwag szczegółowych do stwierdzenia końcowego, chciałbym powiedzieć, że uregulowanie sprawy mienia kościelnego na Ziemiach Zachodnich i Północnych stanowi istotny czynnik normalizacji sytuacji kościoła katolickiego i innych wyznań na tych ziemiach. Jest to także istotny krok ze strony państwa dla normalizacji stosunków z kościołem. Oceniając ten akt pod każdym względem pozytywnie, Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego będzie głosować za przyjęciem projektu ustawy przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-75.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejWerblan">Głos zabierze poseł Józef Sawajner.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JózefSawajner">Wysoki Sejmie! Na przestrzeni lat Polski Ludowej z trybuny Wysokiego Sejmu zabierało głos wielu działaczy katolickich. Ustosunkowywali się oni do istotnych zagadnień życia i postępu w naszym kraju oraz do spraw stosunków kościół — państwo.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JózefSawajner">Po raz pierwszy w dziejach ludowego parlamentu mam zaszczyt reprezentować w tej Wysokiej Izbie — Zrzeszenie Katolików „Caritas”. Proszę mi zatem wybaczyć, że zabierając głos w dzisiejszej debacie nad projektem ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych, w kilku słowach zaprezentuję organizację „Caritas”, której działacze szczególnie są zainteresowani omawianym projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#JózefSawajner">W Zrzeszeniu Katolików „Caritas” od ponad 20 lat kilkuset kapłanów, 2.500 braci i sióstr zakonnych z 47 zgromadzeń, wielu działaczy świeckich — przyczynia się do praktycznej realizacji polityki opieki społecznej, wytyczonej przez władzę ludową.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#JózefSawajner">„Caritas” prowadzi bowiem blisko 200 różnego typu specjalistycznych zakładów dla kilkunastu tysięcy ludzi nieszczęśliwych, często bardzo tragicznie upośledzonych przez los, prowadzi nadto szereg kuchni ludowych i pomocniczych gospodarstw rolnych. Poważna część wydatków na te cele pokrywana jest z funduszów państwowych i to w niebagatelnej kwocie 270 mln zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#JózefSawajner">Zrzeszenie Katolików „Caritas” szczyci się szczególnie uczestniczeniem w jego działalności poważnej liczby kapłanów katolickich sięgającej 10% ogółu duchowieństwa parafialnego. Wśród tych kapłanów są księża reprezentujący od lat społeczną postawę zaangażowania po stronie przemian socjalistycznych w Polsce. Są kapłani, którzy wraz z Ludowym Wojskiem przeszli szlak bojowy spod Lenino, są kapelani oddziałów partyzanckich w kraju, i byli więźniowie hitlerowskich obozów koncentracyjnych.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#JózefSawajner">Wielu spośród tych kapłanów przybyło w 1945 roku do płonących jeszcze nieraz miast i osiedli na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Nierzadko przybywali tam w pierwszych latach po wyzwoleniu wraz ze swymi parafianami, a nawet z całymi grupami Polonii z zagranicy — by wspólnie, wraz z całym narodem, podjąć pionierski trud i wysiłek budowy życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego tych regionów kraju.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#JózefSawajner">Dla nich, dla wszystkich księży zakonnych i świeckich, dla sióstr zakonnych, dla delegowanych członków hierarchii kościelnej, dla wszystkich katolików, którzy pospieszyli na Ziemie Zachodnie i Północne, by u boku władzy państwowej rozpocząć — każdy na swoim posterunku — dzieło integracji wyzwolonych po wiekach ziem z macierzą, dla całej społeczności ludzi wierzących w Polsce projekt ustawy mówiącej o prawach majątkowych Kościoła Rzymskokatolickiego na Ziemiach Zachodnich i Północnych — ma szczególnie doniosłe znaczenie.</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#JózefSawajner">Omawiany projekt ustawy jest nie tylko jeszcze jednym dowodem procesu normalizacji w stosunkach pomiędzy państwem a kościołem, zapoczątkowanego przez nowe kierownictwo partii i Rządu w pamiętnych dniach grudnia. Wniesienie tej ustawy przez Rząd do laski marszałkowskiej — jest w naszym głębokim odczuciu wyrazem uznania i zarazem stanowi satysfakcję za lata pracy i trudu na tych ziemiach dla kapłanów katolickich i ich parafian.</u>
<u xml:id="u-77.8" who="#JózefSawajner">Wielu księży pionierów na Ziemiach Zachodnich i Północnych nie doczekało już naszych dni. Ale rozpoczęte przez nich dzieło nie poszło na marne. Obok wspaniałych fabryk i hut, obok nowych osiedli mieszkaniowych wznoszonych w trudzie i znoju przez klasę robotniczą, obok wolnych od śladów wojny uprawianych pracą polskiego rolnika pól, stoją w większości odbudowane ze strasznych zniszczeń wysiłkiem parafian — często przy wydatnej pomocy państwa — katolickie kościoły i kaplice, działają seminaria duchowne, wykonują swoje posłannictwo domy zakonne męskie i żeńskie, tętnią duchowym życiem liczne parafie. Na placu św. Marcina we Wrocławiu wznosi się — wybudowany ze składek polskiego społeczeństwa w państwie socjalistycznym — pomnik papieża pokoju Jana XXIII.</u>
<u xml:id="u-77.9" who="#JózefSawajner">Wszystko to stanowi nierozłączny obraz sytuacji na Ziemiach Zachodnich i Północnych, coraz wyraźniej dostrzegany przez watykańską zwierzchność kościelną, od której my wszyscy, którym leży na sercu dalszy rozwój religijnej misji kościoła, oczekujemy ostatecznej decyzji, kończącej doraźny status organizacyjny i personalny kościoła na tych ziemiach związanych nierozdzielnie z macierzą.</u>
<u xml:id="u-77.10" who="#JózefSawajner">Wysoki Sejmie! Jako działacz Zrzeszenia Katolików „Caritas” mam okazję przeprowadzania licznych rozmów z księżmi katolickimi. Większość z nich wyraża nadzieję, że zapoczątkowany proces normalizacji wyjdzie naprzeciw ich troskom o przyszłość budownictwa sakralnego, uważają przy tym za wskazane usunięcie wielu niepotrzebnych przeszkód — zwłaszcza na niektórych szczeblach terenowej administracji — na drodze zbliżenia kapłana do władzy ludowej. Niektórym z rozmówców wydaje się słuszne zniesienie w procesie normalizacji „ksiąg inwentaryzacyjnych”, które ich zdaniem i tak nie odpowiadają właściwemu przeznaczeniu, a niepotrzebnie są powodem różnych zadrażnień.</u>
<u xml:id="u-77.11" who="#JózefSawajner">Pragnę w wyniku tych rozmów, w nawiązaniu do procesu normalizacji stosunków kościół-państwo, stwierdzić, iż generalnie przedstawiony przez nowe kierownictwo państwa program odnowy, zwłaszcza w swych aspektach poprawy warunków bytowych, unowocześnienia naszej gospodarki narodowej i szerszej aktywizacji na rzecz jego realizacji bezpartyjnych, wierzących i niewierzących — odpowiada w omawianych środowiskach pełnemu, społecznemu zamówieniu i zrozumieniu.</u>
<u xml:id="u-77.12" who="#JózefSawajner">Ludzie wierzący, w tym także kapłani katoliccy, pragną również mieć cząstkę swego udziału w realizacji tego programu. Apel o zwiększenie wysiłków, mobilizację wszystkich sił narodowych zrozumieli oni jako wezwanie kierowane i pod ich adresem, wezwanie do dalszej obecności i aktywizacji społecznej, do bardziej konsekwentnego przeciwdziałania złu społecznemu, obojętnym postawom, tym wszystkim przejawom życia, które utrudniają, a nieraz wręcz hamują społeczny wysiłek uczciwie pracujących obywateli.</u>
<u xml:id="u-77.13" who="#JózefSawajner">W czasie jednego z naszych częstych spotkań środowiskowych, sędziwy kapłan, wieloletni więzień hitlerowskich obozów koncentracyjnych, w sposób następujący ujął rolę kapłana i jego bieżące obywatelskie zadania: „Nie zabrakło nas w pierwszych latach władzy ludowej, nie zabrakło nas w czasie całego jej 27-lecia, nie może więc zabraknąć nas i teraz. Nie chcemy jeść za darmo chleba wypracowanego w pocie czoła przez klasę robotniczą. Na własnym odcinku, w ramach własnych możliwości, włączyliśmy się i będziemy nadal działać na rzecz ogólnonarodowego dzieła. Chcemy pomagać w realizacji ogólnonarodowych zadań w sposób możliwy i dostępny dla każdego kapłana, przez propagowanie wśród wiernych tych wszystkich zasad moralnych, które dowartościowywać będą ich społeczną postawę oraz aktywność. Cieszymy się, że będziemy mogli to robić skuteczniej w klimacie normalizacji stosunków kościół-państwo”.</u>
<u xml:id="u-77.14" who="#JózefSawajner">Prezentując z trybuny Wysokiego Sejmu postawy oraz nadzieje duchownych i świeckich działaczy Zrzeszenia Katolików „Caritas”, związane z procesem normalizacji stosunków kościół-państwo, ze społecznymi skutkami tej normalizacji, a nade wszystko z programem odnowy, którego efektem jest chociażby omawiany projekt ustawy w sprawach majątkowych kościoła na Ziemiach Zachodnich i Północnych, chciałbym jeszcze poświęcić krótką uwagę doniosłemu w procesie normalizacji faktowi nawiązania rozmów przez przedstawicieli naszego Rządu ze Stolicą Apostolską.</u>
<u xml:id="u-77.15" who="#JózefSawajner">Waga tego bezprecedensowego wydarzenia była już z tej trybuny podnoszona przez posłów, przedstawicieli poszczególnych ugrupowań katolików. Jest ono szeroko komentowane wśród ludzi wierzących i zrozumiałe jest, że znajduje szczególnie żywe zainteresowanie w środowiskach kapłańskich.</u>
<u xml:id="u-77.16" who="#JózefSawajner">Duchowni i świeccy działacze Zrzeszenia Katolików „Caritas” z uwagą śledzą proces odmowy wewnątrzkościelnej, jak również w zakresie stosunku kościoła do spraw świata — proces zapoczątkowany przez wielkiego papieża Jana XXIII i kontynuowany przez jego następcę na Stolicy Piotrowej — Pawła VI.</u>
<u xml:id="u-77.17" who="#JózefSawajner">Papiestwo wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat wypowiadało się za realizowaniem sprawiedliwości społecznej również i w stosunkach międzynarodowych, za pokojem na święcie i wyzwoleniem człowieka spod alienujących go wpływów ślepego fetyszu pieniądza, odczłowieczających mechanizmów społeczeństwa kapitalistycznego.</u>
<u xml:id="u-77.18" who="#JózefSawajner">Przyczyniło się to wszystko niechybnie do obserwowanego ostatnio odprężenia w stosunkach między państwami socjalistycznymi a Watykanem. W dążeniu do realizacji pokojowej przyszłości człowieka i świata, coraz częściej spotykają się bowiem wysiłki obozu socjalistycznego i Stolicy Apostolskiej.</u>
<u xml:id="u-77.19" who="#JózefSawajner">Dla ludzi wierzących w naszym kraju przemiany zachodzące w kościele powszechnym, jak również inicjatywy naszego Rządu, stwarzające korzystny klimat dla normalizacji stosunków z kościołem, nawiązanie rozmowy z Watykanem — są zapowiedzią oraz nadzieją, że ich zawodowy i społeczny wysiłek dla socjalizmu będzie realizowany bez zbędnych konfliktów i napięć.</u>
<u xml:id="u-77.20" who="#JózefSawajner">Wysoki Sejmie! Na mnie, działaczu Zrzeszenia Katolików „Caritas”, pośle ze stolicy Dolnego Śląska, ciąży szczególny obowiązek uwypuklenia roli i znaczenia, jakie dla duchownych i świeckich działaczy katolickich będzie miało przyjęcie ustawy ostatecznie regulującej majątkowe prawa kościoła na Ziemiach Zachodnich i Północnych, które po wiekach wróciły do macierzy.</u>
<u xml:id="u-77.21" who="#JózefSawajner">Teraz z nadzieją i niecierpliwością oczekiwać będziemy na spełnienie przez Ojca Świętego zapowiedzi przekazanej Przewodniczącemu Polskiego Episkopatu księdzu kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu o nadaniu kościelnej organizacji na tych ziemiach trwałego charakteru — Z największą radością przyjęlibyśmy wiadomość, że tę decyzję pragnie Ojciec Święty przekazać polskiej społeczności katolickiej — osobiście.</u>
<u xml:id="u-77.22" who="#JózefSawajner">Byłaby to w tysiącletniej historii kościoła katolickiego pierwsza okazja dla głowy kościoła powszechnego, ażeby naocznie ocenić żmudny trud naszego narodu, który mimo minionych historycznych burz, mimo krwawej hitlerowskiej okupacji, potrafił pod kierownictwem przewodniej siły narodu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i sojuszniczych stronnictw odbudować i rozbudować narodowy dom, stworzyć trwałe podstawy duchowe i materialne do szybszego pomnażania bogactw narodowych, dla dobra nas wszystkich, wierzących i niewierzących, zjednoczonych wokół jednego celu, któremu na imię Polska.</u>
<u xml:id="u-77.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejWerblan">Obywatele Posłowie! Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#AndrzejWerblan">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Spraw Wewnętrznych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest przeciw? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów wstrzymał się od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#AndrzejWerblan">Stwierdzam, że Sejm proponowaną ustawę uchwalił.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#AndrzejWerblan">Do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje: posła Franciszka Mleczki, posła Mirosława Żurka, zbiorowa interpelacja posłów: Sabiny Boroń, Adama Granicy, Bolesława Gregorka, Mieczysława Połcia i Alfreda Przydatka oraz interpelacja posła Władysława Marszalika.</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#AndrzejWerblan">Prezydium Sejmu skierowało powyższe interpelacje do adresatów.</u>
<u xml:id="u-78.11" who="#AndrzejWerblan">Obecnie przystępujemy do wysłuchania odpowiedzi na te interpelacje.</u>
<u xml:id="u-78.12" who="#AndrzejWerblan">Interpelacja posła Franciszka Mleczki do Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac dotyczy zrównania uprawnień do urlopów wypoczynkowych osób zatrudnionych w systemie pracy nakładczej z uprawnieniami przysługującymi pracownikom zakładów zwartych.</u>
<u xml:id="u-78.13" who="#AndrzejWerblan">Poseł Mleczko wskazuje w swojej interpelacji, że aktualnie obowiązujące przepisy o urlopach wypoczynkowych są mało korzystne dla chałupników i wpływają hamująco na wzrost zatrudnienia w tym systemie pracy.</u>
<u xml:id="u-78.14" who="#AndrzejWerblan">W związku z tym interpelant proponuje rozwiązanie tego problemu w pierwszym etapie przez utrzymanie uprawnień do urlopów nabytych z tytułu uprzedniego zatrudnienia w zakładach zwartych przy przejściu do pracy w systemie nakładczym, a w drugim etapie interpelant proponuje opracowanie systemu urlopów dla osób zatrudnionych w pracy nakładczej, uwzględniającego długość stażu pracy, podobnie jak w zakładach zwartych.</u>
<u xml:id="u-78.15" who="#AndrzejWerblan">Poseł Mleczko zwraca się do Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac z zapytaniem, co zamierza przedsięwziąć w celu uregulowania poruszonych spraw.</u>
<u xml:id="u-78.16" who="#AndrzejWerblan">Głos zabierze Przewodniczący Komitetu Pracy i Płac ob. Michał Krukowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MichałKrukowski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Ustawa urlopowa z 1969 roku ustaliła jednolitą normę urlopu wypoczynkowego dla wszystkich osób wykonujących pracę nakładczą, podlegającą obowiązkowi ubezpieczenia społecznego, a mianowicie 1 dzień za każdy przepracowany miesiąc, bez względu na to, jak długo wykonywała dana osoba pracę nakładczą.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MichałKrukowski">Taki sam wymiar urlopu obowiązywał w stosunku do ogółu osób wykonujących pracę nakładczą już poprzednio, na podstawie uchwały Rady Ministrów z 1960 roku, z jednym jednakże wyjątkiem: wyższy wymiar urlopu według zasad powszechnie obowiązujących dla robotników przysługiwał tym osobom wykonującym pracę nakładczą w niektórych spółdzielniach pracy i w spółdzielniach inwalidów, które zatrudnione tam były przed wejściem w życie omawianej uchwały. Istniały więc — jak z powyższego wynika — do dnia 1 stycznia 1969 r. dwie grupy osób wykonujących pracę nakładczą o różnych uprawnieniach urlopowych. Jednej z tych grup, liczącej około 15 tys. osób, przysługiwały urlopy w wymiarze z reguły miesięcznym, druga zaś, znacznie liczniejsza grupa — około 100 tys. osób — korzystała z urlopu w wymiarze 1 dzień za przepracowany miesiąc.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MichałKrukowski">Od dnia 1 stycznia 1969 r. podział ten przestał istnieć. Ustawa urlopowa uchyliła bowiem wszystkie sprzeczne z nią postanowienia i ustaliła dla wszystkich osób wykonujących pracę nakładczą jednolity wymiar urlopu: 1 dzień za przepracowany miesiąc. Rozwiązanie to uzasadnione było odmiennym charakterem i warunkami pracy tych osób oraz tym, że ogromna większość osób wykonujących pracę nakładczą korzystała z urlopów w takim właśnie wymiarze.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#MichałKrukowski">W związku z postulatami zgłoszonymi po wejściu w życie nowej ustawy urlopowej, dotyczącymi ustalenia wyższego wymiaru urlopów dla zatrudnionych w pracy nakładczej inwalidów I i II grupy, podjęte zostały pozytywne decyzje w tym zakresie. W roku 1970 przyznane zostały urlopy w wymiarze ustalonym dla ogółu pracowników, niewidomym inwalidom I i II grupy, zatrudnionym w pracy nakładczej. W ten sposób blisko połowa spośród zatrudnionych w pracy nakładczej inwalidów I i II grupy uzyskała zgodnie z postulatami prawo do urlopu w wyższym wymiarze.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#MichałKrukowski">Ostatnio uchwałą Rady Ministrów z 17 czerwca br. przyznano urlopy w takim wymiarze również pozostałym inwalidom I i II grupy, nie będącym niewidomymi. Uzasadnia to bowiem stan ich zdrowia, wymagający dłuższego wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#MichałKrukowski">W ten sposób wszyscy inwalidzi I i II grupy zatrudnieni w pracy nakładczej zarówno w spółdzielczości, jak i poza spółdzielczością, uprawnieni są do urlopu w wyższym wymiarze, to jest w takim, jaki przysługuje ogółowi pracowników.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#MichałKrukowski">Wydane zostało także w dniu 17 czerwca br. rozporządzenie Rady Ministrów, które znacznie złagodziło zasady wliczania poprzedniego okresu zatrudnienia do okresu pracy decydującego o wysokości urlopu w razie powrotu z pracy nakładczej do zatrudnienia w zwartym zakładzie pracy.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#MichałKrukowski">Podjęte przez Radę Ministrów decyzje realizują najpilniejsze i społecznie w pełni uzasadnione postulaty w zakresie uprawnień urlopowych poważnej części osób zatrudnionych w pracy nakładczej.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#MichałKrukowski">Odmienne niż obecnie uregulowanie uprawnień urlopowych dla ogółu osób wykonujących pracę nakładczą wymagałoby zmian ustawowych.</u>
<u xml:id="u-79.9" who="#MichałKrukowski">Postulaty w tej sprawie będą dokładnie zbadane i rozważone przy podejmowaniu decyzji dotyczących opracowywanego obecnie Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-79.10" who="#MichałKrukowski">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejWerblan">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#AndrzejWerblan">Ponieważ nikt nie pragnie zabrać głosu, na tym wyczerpaliśmy sprawę odpowiedzi na interpelację posła Franciszka Mleczki.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do następnej interpelacji, a mianowicie interpelacji posła Mirosława Żurka.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#AndrzejWerblan">Poseł Żurek wskazuje w swojej interpelacji, że decyzją Ministra Gospodarki Komunalnej dostawy gazu płynnego dla województwa olsztyńskiego w roku 1971 zostały w poważnym stopniu ograniczone, co sprawia dotkliwe trudności natury bytowej i produkcyjnej dla odbiorców, zwłaszcza rolnikom, dla których jedynym źródłem energii cieplnej stał się gaz płynny.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#AndrzejWerblan">W związku z tym interpelant zwraca się do Ministra Gospodarki Komunalnej z zapytaniem:</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#AndrzejWerblan">— Czy przemysł chemiczny nie jest w stanie zapewnić dostatecznej produkcji gazu płynnego na potrzeby ludności?</u>
<u xml:id="u-80.6" who="#AndrzejWerblan">— Czy resort gospodarki komunalnej zawarł odpowiednie porozumienie z przemysłem chemicznym na dostawy gazu, uwzględniając plan rozwoju usług w tym zakresie?</u>
<u xml:id="u-80.7" who="#AndrzejWerblan">— Czy jest możliwość utrzymania dostaw gazu płynnego dla woj. olsztyńskiego w 1971 roku i w latach następnych na poziomie zapotrzebowania, przewidując jednocześnie wzrost usług w tym zakresie w granicach 15–20% rocznie?</u>
<u xml:id="u-80.8" who="#AndrzejWerblan">Głos zabierze Minister Gospodarki Komunalnej obywatel Zdzisław Drozd.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZdzisławDrozd">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Odpowiadając na interpelację posła Mirosława Żurka, chcę stwierdzić, że w ubiegłych latach została podjęta przez resort niezwykle intensywna akcja zagospodarowania gazu płynnego dla potrzeb komunalno-bytowych.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#ZdzisławDrozd">W okresie ubiegłego pięciolecia liczba odbiorców gazu płynnego w kraju wzrosła ponad 6-krotnie, w tym liczba odbiorców wiejskich niemal 9-krotnie.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#ZdzisławDrozd">W 1970 roku dostarczono około 57 tys. ton gazu, obejmując dostawami niemal 7,5% ludności kraju. Na terenie woj. olsztyńskiego wskaźnik ten kształtuje się znacznie korzystniej i wynosi około 12%. Prowadzona obecnie budowa dwóch nowych rozlewni stwarza możliwości dalszego rozszerzenia dostaw gazu.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#ZdzisławDrozd">W planie na lata 1972–1975 przewiduje się sukcesywny wzrost dostaw gazu płynnego do 80 tys. ton w 1975 roku. Oznacza to wzrost do roku 1970 około 38%. Na dalsze zwiększenie dostaw nie pozwala obecny bilans przerobu ropy naftowej w Mazowieckich Zakładach Rafineryjnych i Petrochemicznych w Płocku.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#ZdzisławDrozd">W przedstawionym stanie rzeczy podjęta została decyzja kierowania całego w zasadzie przyrostu dostaw gazu płynnego na zaspokajanie wzrastających potrzeb odbiorców korzystających już z zainstalowanych urządzeń i ograniczenia instalowania nowych.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#ZdzisławDrozd">Jeżeli chodzi o sytuację województwa olsztyńskiego, to należy stwierdzić, że w planie na rok 1971 i w projekcie planu na lata dalsze przewiduje się nieco szybszy wzrost dostaw gazu niż przeciętny w skali krajowej.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#ZdzisławDrozd">Dostawy gazu płynnego dla województwa olsztyńskiego w roku 1971 wyniosą bowiem ponad 2,5 tys. ton, wzrastając w stosunku do roku 1970 o 4,2%. Dla roku 1975 przewiduje się dostawę około 3,4 tys. ton, co będzie stanowić wzrost w stosunku do roku 1970 o 41%. Nie ma natomiast realnych możliwości zapewnienia dla województwa olsztyńskiego dostaw wzrastających o 15–20% rocznie.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#ZdzisławDrozd">Pragnę nadmienić, że Ministerstwo Gospodarki Komunalnej wraz z Ministerstwem Przemysłu Chemicznego przywiązują dużą wagę do dalszego rozwoju tej formy usług ze szczególnym uwzględnieniem wsi. Dlatego też problemy zapewnienia zwiększenia dostaw gazu płynnego, o których mówiłem, oraz rozbudowy mocy rozlewczej będą jeszcze przedmiotem dalszej analizy i międzyresortowych ustaleń przy ostatecznym opracowywaniu planu na lata 1972–1975 z uwzględnieniem również ewentualnych możliwości importu, który z uwagi na brak odpowiednich cystern jest bardzo utrudniony.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#ZdzisławDrozd">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejWerblan">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#AndrzejWerblan">Ponieważ do głosu nikt się nie zgłasza, to na tym uważam sprawę odpowiedzi na interpelację posła Mirosława Żurka za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do rozpatrzenia następnej interpelacji, interpelacji zbiorowej posłów: Sabiny Boroń, Adama Granicy, Bolesława Gregorka, Mieczysława Połcia i Alfreda Przydatka do Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#AndrzejWerblan">Interpelanci stwierdzają na podstawie oceny przeprowadzonej przez Wojewódzki Zespół Poselski w Kielcach, że realizacja ustawy z dnia 30 marca 1965 roku o bezpieczeństwie i higienie pracy nie przebiega w pełni zgodnie z jej postanowieniami. Przyczyną tego jest brak szeregu aktów wykonawczych do ustawy i to takich, które mają istotne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#AndrzejWerblan">Ponieważ od wejścia w życie ustawy upłynęło 6 lat — interpelanci zwracają się do Prezesa Rady Ministrów z zapytaniem, w jakim okresie wydane zostaną brakujące akty wykonawcze do ustawy, względnie, jakie istnieją powody wstrzymujące ich wydanie.</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#AndrzejWerblan">Głos w tej sprawie zabierze Przewodniczący Komitetu Pracy i Płac Obywatel Michał Krukowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Pragnę przedstawić aktualną sytuację dotyczącą wydania przepisów wykonawczych do ustawy o bezpieczeństwie i higienie pracy z 1965 roku, poruszoną w zbiorowej interpelacji obywateli posłów.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Pierwsza sprawa. Na posiedzeniu Sejmu w dniu 28 kwietnia br., w odpowiedzi na interpelację ob. posła Zdzisława Balickiego, poinformowałem Wysoki Sejm o stanie prac i dalszych zamierzeniach Rządu w sprawie zaopatrzenia i poprawy jakości odzieży roboczej, ochronnej i sprzętu ochrony osobistej. Szereg zamierzeń zapowiedzianych w tej informacji zostało bądź zrealizowanych, względnie poczyniono dalsze kroki w celu wprowadzenia ich w życie. Uzgodniono dalsze tabele przydziałów odzieży ochronnej i roboczej, a mianowicie 4 tabele branżowe w resorcie komunikacji oraz tabele dla Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej. Tabele dla innych resortów znajdują się w stadium roboczych konsultacji.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Opracowano projekt uchwały Rady Ministrów, regulujący całokształt spraw związanych z gospodarką odzieżą ochronną i roboczą — zawierający między innymi kryteria podziału na odzież roboczą i ochronną oraz sprzęt ochrony osobistej. Z uwagi jednak na doniosły społecznie charakter zagadnień objętych tym projektem uchwały, będzie on w tym miesiącu przekonsultowany z szeregiem załóg zakładów pracy przed przedłożeniem go do rozpatrzenia przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Druga sprawa. Ustawa o bhp przyjęła w art. 22 ust. 3 generalną zasadę, w myśl której pracownik przeniesiony do innej pracy z powodu stwierdzenia u niego objawów choroby zawodowej o szczególnym zagrożeniu, zachowuje przez okres nie dłuższy niż 3 miesiące prawo do dotychczasowego wynagrodzenia. Równocześnie — uwzględniając istniejący stan, przewidziano w art. 22 ust. 4 możliwość przedłużenia tego okresu przez Radę Ministrów do 6 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Przepis ten ma charakter fakultatywny, stwarzający możliwość rozwiązywania sytuacji wyjątkowych. W praktyce stosuje się go w ograniczonym zakresie. Mogę jako przykład podać, że w zakładach przemysłu chemicznego, w których z powodu poważnych zagrożeń toksycznych — stałej rotacji podlega około 1700 pracowników, tylko w 1970 roku przesunięto ponad 4200 pracowników ze stanowisk pracy o dużym zagrożeniu dla zdrowia do innej pracy, zachowując wynagrodzenie, o którym przed chwilą mówiłem. Przyjęto więc zasadę rozstrzygania tych spraw w poszczególnych branżach, uwzględniając, że będą one rozpatrywane nadal w interesie grup pracowników o najwyższych zagrożeniach zawodowych.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Trzecia sprawa. Problem posiłków profilaktycznych oraz innych form posiłków dla pracowników, wydawanych przez zakłady pracy, będący przedmiotem interpelacji w związku z art. 24 ustawy, przedstawia się następująco: według przeprowadzonych w 1969 r. badań, z posiłków tego typu — z racji wykonywania pracy w warunkach szkodliwych dla zdrowia lub uciążliwych — korzystało ogółem około 700 tys. pracowników, z czego całkowicie bezpłatne posiłki wydawane były dla około 420 tys. pracowników, a pozostałym pracownikom, w liczbie około 300 tys. — za odpłatnością, kształtującą się na ogół w granicach około 30–40% wartości artykułów zużytych na sporządzenie posiłków.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">W okresie ostatniej zimy zwiększono liczbę uprawnionych pracowników do posiłków o około 270 tys. osób, w tym do bezpłatnych posiłków dla około 120 tys. pracowników, a częściowo odpłatnych dla 150 tys. osób. W rezultacie więc, na przełomie lat 1970/71, liczba pracowników objętych bezpłatnymi posiłkami profilaktycznymi i częściowo odpłatnymi posiłkami regeneracyjnymi wzrosła do 1 mln osób, a więc objęła prawie 10% ogółu zatrudnionych. Dane te — to chciałbym dodać — nie obejmują pracowników zatrudnionych w gastronomii i stołówkach, w zamkniętych zakładach służby zdrowia i w innych zakładach, korzystających z wyżywienia na podstawie innych postanowień. Koszt posiłków profilaktycznych i regeneracyjnych w skali rocznej wynosi przeszło 1 mld zł. Należy zaznaczyć, że koszt ten nie obejmuje wydawanego bezpłatnie przez zakłady pracy mleka i innych odżywek.</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Aktualnie są prowadzone prace nad przygotowaniem aktów normatywnych, które zmierzają do uporządkowania całokształtu spraw związanych z żywieniem pracowników w zakładach pracy, a w szczególności: spraw związanych z prowadzeniem przez zakłady pracy stołówek pracowniczych, zasad ich finansowania, odpłatności pracowników za wydawane przez stołówki posiłki zwykłe i regeneracyjne, a także spraw związanych z pokrywaniem przez zakłady pracy kosztów bezpłatnych posiłków regeneracyjnych i zasad ich przyznawania.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Czwarta sprawa. Ustawa o bhp nakładała obowiązek uregulowania szeregu spraw przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Dotychczas zostało wydanych 7 aktów prawnych, regulujących poszczególne problemy. Art. 25 ust. 2 ustawy, podniesiony i w interpelacji obywateli posłów, mówi o wprowadzeniu zakazu wyrobu i obrotu niektórymi artykułami w celu ochrony zdrowia obywateli. Chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że na skutek wystąpienia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej — Minister Handlu Wewnętrznego zakazał sprzedaży „Tri”. Minister Zdrowia i Opieki Społecznej wystąpił także do właściwych ministrów o skażanie metanolu i dodawanie doń środków wymiotnych oraz o zastępowanie metanolu — etanolem. W tej sprawie prace są w końcowym stadium. Problemy dotyczące zezwolenia na wyrób trucizn, obrót nimi, ewidencji trucizn oraz zasad postępowania organów kontroli z truciznami, zostały uregulowane rozporządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 10 lutego 1964 r. i postanowienia te mają nadal moc obowiązującą.</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Piąta sprawa. Podniesiona w interpelacji obywateli posłów sprawa wydania przepisów branżowych bhp w wykonaniu postanowień art. 7 ustawy dotyczy wielu resortów. Zostały wydane np. przepisy branżowe dotyczące przemysłu cementowego i ceramiki budowlanej, a nie zostały wydane przepisy w zakresie budownictwa uprzemysłowionego, robót budowlano-montażowych, robót wykończeniowych, z uwzględnieniem używania tworzyw sztucznych oraz produkcji prefabrykatów budowlanych. Są to sprawy poruszone w interpelacji. Przepisy te zostały już opracowane, uzgodnione z zainteresowanymi resortami i będą wydane w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Pragnę także poinformować Wysoką Izbę, że w odniesieniu do problemów dotyczących bezpieczeństwa pracy w kamieniołomach mają zastosowanie przepisy wynikające z prawa górniczego i wydanych zarządzeń wykonawczych. Zbiór tych przepisów dla potrzeb kamieniołomów wydało w 1970 roku Zjednoczenie Kamieniołomów Drogowych.</u>
<u xml:id="u-83.11" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Problemy bhp w transporcie samochodowym zostały uregulowane w 1965 roku w odniesieniu do prac załadunkowych oraz w odniesieniu do pracy kierowców pojazdów samochodowych. Nie zostały dotychczas wydane przez zainteresowanych ministrów przepisy bhp branżowe podniesione w interpelacji posłów, a dotyczące przemysłu skórzanego, przemysłu odzieżowego, przemysłu tworzyw sztucznych, przemysłu farb i lakierów, przemysłu odlewniczego, materiałów budowlanych oraz przy wytwarzaniu urządzeń pneumatycznych, obróbce powierzchniowej metali, stosowaniu kleju o charakterze wybuchowym i zapalnym oraz przy pracach lakierniczych.</u>
<u xml:id="u-83.12" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Podejmowane w ostatnich latach decyzje Rady Ministrów w sprawie poprawy warunków bhp i wydane w związku z tym różnego rodzaju zarządzenia ministrów miały wpływ na poprawę sytuacji bhp, nie uregulowały jednak — jak z tego widać — wszystkich spraw i we wszystkich branżach.</u>
<u xml:id="u-83.13" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Mając to na uwadze, w 1971 r., na polecenie Rządu resorty podjęły szereg prac zmierzających do likwidacji istniejących zaniedbań. Na podstawie aktualnego zaawansowania prac nad opracowaniem branżowych przepisów bhp można stwierdzić, że większość tych przepisów będzie wydana do końca br.</u>
<u xml:id="u-83.14" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Pragnę zapewnić Wysoki Sejm, że zostaną podjęte wszelkie możliwe kroki, aby całkowite uregulowanie problemów nastąpiło w jak najszybszym terminie.</u>
<u xml:id="u-83.15" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-83.16" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Wobec tego sprawę odpowiedzi na zbiorową interpelację grupy posłów uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-83.17" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Przystępujemy do rozpatrywania następnej interpelacji, z którą wystąpił poseł Władysław Marszalik do Ministra Łączności.</u>
<u xml:id="u-83.18" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Poseł Marszalik wskazuje w swojej interpelacji, że tempo telefonizacji sołectw jest niewystarczające. Do najbardziej zaniedbanych w tym względzie należą województwa centralne i wschodnie, w których potrzeby są szczególnie ważne ze względu na ogólne trudności komunikacyjne związane z nie najlepszym jeszcze stanem dróg publicznych, zwłaszcza lokalnych.</u>
<u xml:id="u-83.19" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Interpelant zwraca się do Ministra Łączności z zapytaniem, jakie zamierza podjąć przedsięwzięcia w celu zrealizowania programu telefonizacji sołectw do końca 1975 r.</u>
<u xml:id="u-83.20" who="#PrzewodniczącyKomitetuPracyiPłacMinisterKrukowski">Udzielam głosu Ministrowi Łączności, obywatelowi Edwardowi Kowalczykowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#EdwardKowalczyk">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Każdy obywatel w Polsce Ludowej zdaje sobie sprawę, jakie znaczenie dla rozwoju gospodarczego kraju i podnoszenia stopy życiowej społeczeństwa posiada produkcja rolna i ze stałą uwagą śledzi wszelkie poczynania i zmiany zachodzące na polskiej wsi.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#EdwardKowalczyk">Poważny postęp w rolnictwie w zakresie mechanizacji i uprzemysłowienia rolnictwa pociąga za sobą wzrost zapotrzebowania na telefony przez ośrodki wiejskie, bowiem sprawna organizacja pracy w rolnictwie zarówno zespołowym, jak i indywidualnym będzie coraz bardziej zależna od współdziałania gospodarstw rolnych z przedsiębiorstwami obsługi i zaopatrzenia oraz skupu.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#EdwardKowalczyk">Dlatego też, odpowiadając na interpelację obywatela posła Władysława Marszalika, dotyczącą problemu telefonizacji sołectw, pragnę oświadczyć, że zadanie stelefonizowania wszystkich wsi sołeckich w Polsce w resorcie łączności traktowane jest jako jedno z najbardziej podstawowych.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#EdwardKowalczyk">Obecnie w Polsce na ogólną liczbę ponad 62 tys. miejscowości wiejskich, tylko około 32 tys. posiada telefony. Pomimo, że liczba pozostałych 30 tys. telefonów potrzebnych do stelefonizowania wszystkich wsi w Polsce jest niewielka w stosunku do ogólnej liczby instalowanych stacji telefonicznych, gdyż stanowi to zaledwie około 10% zakładanego przyrostu abonentów w bieżącym planie 5-letnim, to jednak ze względu na znaczne koszty związane z budową linii i torów napowietrznych do każdej wsi, duże zużycie materiałów i pracochłonność robót budowlano-montażowych, zrealizowanie tego zadania w najbliższych latach, bez dodatkowych nakładów sił i środków w stosunku do przewidywanych, jest niewykonalne. Natomiast realne jest przy spełnieniu pewnych warunków stelefonizowanie wszystkich wsi sołeckich.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#EdwardKowalczyk">Do najbardziej zacofanych województw, jak to już było powiedziane poprzednio, pod względem telefonizacji sołectw na koniec 1970 r. należały: województwo warszawskie — około 47% stelefonizowania, kieleckie — 52%, białostockie — 50% i lubelskie — około 50% stelefonizowania.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#EdwardKowalczyk">Jednocześnie warto nadmienić, że prawie w 100% stelefonizowane są już województwa wrocławskie, koszalińskie, szczecińskie, zielonogórskie i opolskie, a ponad 80% — województwa: bydgoskie, katowickie i rzeszowskie.</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#EdwardKowalczyk">Oczywiście, te dysproporcje nie powstały w wyniku błędnej polityki inwestowania, ale wskutek pewnych procesów historycznych.</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#EdwardKowalczyk">W tej sytuacji, obok określenia pewnego priorytetu co do kolejności i nakładów finansowych na poszczególne województwa, konieczne było podzielenie całości prac związanych z telefonizacją wsi na kilka zadań etapowych, odpowiednio do możliwości finansowych, materiałowych i produkcyjnych, a mianowicie na zadania:</u>
<u xml:id="u-84.8" who="#EdwardKowalczyk">1. stelefonizowania gromadzkich rad narodowych,</u>
<u xml:id="u-84.9" who="#EdwardKowalczyk">2. stelefonizowania wsi sołeckich,</u>
<u xml:id="u-84.10" who="#EdwardKowalczyk">3. stelefonizowania ośrodków skupu produktów rolnych,</u>
<u xml:id="u-84.11" who="#EdwardKowalczyk">4. stelefonizowania pozostałych miejscowości wiejskich.</u>
<u xml:id="u-84.12" who="#EdwardKowalczyk">Każde z wymienionych zadań jest realizowane w dwóch etapach, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-84.13" who="#EdwardKowalczyk">I etap obejmuje zainstalowanie stacji telefonicznej i oddanie jej do użytku, czyli obejmuje podstawowe stelefonizowanie, II etap obejmuje rozszerzenie możliwości korzystania z telefonu przez zapewnienie łączności całodobowej.</u>
<u xml:id="u-84.14" who="#EdwardKowalczyk">I etap pierwszego zadania został już wykonany, bowiem wszystkie gromadzkie rady narodowe zostały stelefonizowane. Obecnie realizowane jest zabezpieczenie całodobowej łączności dla gromadzkich rad narodowych oraz telefonizacja wsi sołeckich i punktów skupu.</u>
<u xml:id="u-84.15" who="#EdwardKowalczyk">Zabezpieczenie całodobowej łączności dla GRN i telefonizacja punktów skupu zwierząt rzeźnych mają być zgodnie z uchwałami rządowymi zakończone do końca 1972 r. Natomiast stelefonizowanie wszystkich wsi sołeckich zakładane jest do końca 1975 r.</u>
<u xml:id="u-84.16" who="#EdwardKowalczyk">Według stanu na koniec 1970 r. na ogólną liczbę 40 011 wsi sołeckich — 28 520 posiadało łączność telefoniczną. Do stelefonizowania w latach 1971–1975 pozostało więc ponad 11 tys. sołectw.</u>
<u xml:id="u-84.17" who="#EdwardKowalczyk">Zainstalowanie i uruchomienie telefonów w tych sołectwach będzie wymagało wybudowania ponad 5 tys. km linii i 28 tys. km torów okręgowych, około 22 tys. km linii i 140 tys. km torów abonenckich oraz zainstalowania 34 tys. numerów automatycznych central wiejskich.</u>
<u xml:id="u-84.18" who="#EdwardKowalczyk">O rozmiarach prac związanych z telefonizacją sołectw niech świadczy fakt, że podwieszenie łącznie 168 tys. km torów pozwoliłoby na ponad 4-krotne opasanie nimi kuli ziemskiej po równiku.</u>
<u xml:id="u-84.19" who="#EdwardKowalczyk">Zważywszy poza tym, że w ubiegłym okresie 5-letnim stelefonizowano około 6 tys. sołectw, wykonanie w bieżącym planie 5-letnim dwukrotnie większego zakresu będzie niezwykle trudne.</u>
<u xml:id="u-84.20" who="#EdwardKowalczyk">Pomimo ogromu prac i trudności, które niewątpliwie wyłonią się przy realizacji przyspieszonego stelefonizowania wszystkich sołectw w Polsce do końca 1975 r., resort łączności podejmie wszelkie wysiłki dla wykonania tego zadania pod warunkiem wydatnej pomocy rad narodowych wszystkich szczebli, społeczeństwa zainteresowanych wsi oraz instytucji zainteresowanych produkcją rolną.</u>
<u xml:id="u-84.21" who="#EdwardKowalczyk">Łączny koszt stelefonizowania wszystkich sołectw wyniesie około 1 200 mln zł, z czego zakup i montaż automatycznych central wiejskich zabezpiecza resort łączności w planie inwestycyjnym, natomiast koszty budowy linii i podwieszenia torów dla połączeń abonenckich, zgodnie z dotychczas stosowanymi zasadami, powinny być zabezpieczone ze środków rad narodowych, i co jest obecnie proponowane, z Funduszu Rozwoju Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-84.22" who="#EdwardKowalczyk">Omawiając problem telefonizacji wsi, należy podkreślić, że z punktu widzenia oceny działalności ekonomicznej resortu łączności abonent wiejski jest abonentem nierentownym, bowiem bieżące koszty ponoszone na konserwację i remonty długich telefonicznych linii napowietrznych są wielokrotnie wyższe od wpływów za usługi telefoniczne uzyskiwane z tych stacji, a koszt instalacji jednego numeru sięga około 30 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-84.23" who="#EdwardKowalczyk">Ocena taka jest jednak niewłaściwa, jeżeli chodzi o ostateczne efekty organizacyjno-ekonomiczne w skali interesów naszej gospodarki — w danym wypadku gospodarki rolnej. Resort łączności z całą świadomością społecznych i gospodarczych potrzeb wsi nie powoduje się tak wąsko pojmowanym pojęciem rentowności. Dokonana została ostatnio w resorcie dokładna analiza możliwości wykonania tego trudnego zadania, jakim jest stelefonizowanie pozostałych 11 500 sołectw do końca 1975 roku, przy czym bilans materiałowy i możliwości wykonawcze — przy wykorzystaniu czynów społecznych — rokują nadzieje na pozytywne załatwienie sprawy, natomiast pokrycie finansowe stanowi jeszcze problem, który aktualnie razem z Komisją Planowania przy Radzie Ministrów i Ministerstwem Finansów resort łączności stara się rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-84.24" who="#EdwardKowalczyk">Trzeba tu z całą otwartością powiedzieć, że nawet przy zabezpieczeniu odpowiednich funduszów na ten cel w budżetach rad narodowych, bez pomocy ze strony wszystkich zainteresowanych, działających na terenie wsi instytucji, zadanie to może okazać się niewykonalne. Pamiętać przy tym także trzeba, że dotyczy to tylko wsi sołeckich, poza którymi pozostanie jeszcze do stelefonizowania 17 tys. innych miejscowości wiejskich.</u>
<u xml:id="u-84.25" who="#EdwardKowalczyk">Dotychczasowa praktyka w zakresie telefonizacji wsi wykazuje pełne zrozumienie i poparcie dla tej sprawy wielu instytucji i organizacji społecznych, które wspierają nasze wysiłki czynami społecznymi. Wiele pomagają nam np. jednostki wojskowe, LOK, organizacje młodzieżowe i polityczne oraz społeczność wiejska. Wiele do spraw wniosła także działalność obywateli posłów z Komisji Komunikacji i Łączności, którzy w wielu regionach są promotorami wspierającego resort łączności społecznego działania, a także na bieżąco wizytują, oceniają i stawiają wnioski w wielu istotnych sprawach organizacyjnych i technicznych, dotyczących łączności.</u>
<u xml:id="u-84.26" who="#EdwardKowalczyk">Biorąc pod uwagę powszechne zrozumienie ważności problemu, określone możliwości wykonawcze i materiałowe, zaangażowanie środowiska pracowników łączności — sądzę, że uda nam się pokonać istniejące trudności — i to zadanie, tak ważne dla naszej gospodarki narodowej, przy spełnieniu podanych poprzednio warunków, z powodzeniem wykonać.</u>
<u xml:id="u-84.27" who="#EdwardKowalczyk">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-84.28" who="#EdwardKowalczyk">Ponieważ nikt nie pragnie zabrać głosu, stwierdzam, że na tym wyczerpaliśmy 5 punkt porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-84.29" who="#EdwardKowalczyk">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Projekt uchwały Sejmu w sprawie zmiany art. 28 regulaminu Sejmu (druk nr 86).</u>
<u xml:id="u-84.30" who="#EdwardKowalczyk">Prezydium Sejmu przedstawia Wysokiemu Sejmowi w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym projekt uchwały wnoszący o ustanowienie w miejsce obecnie istniejącej Komisji Przemysłu Lekkiego, Rzemiosła i Spółdzielczości Pracy dwóch nowych komisji stałych Sejmu, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-84.31" who="#EdwardKowalczyk">Komisji Drobnej Wytwórczości, Spółdzielczości Pracy i Rzemiosła oraz Komisji Przemysłu Lekkiego.</u>
<u xml:id="u-84.32" who="#EdwardKowalczyk">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie proponowanej zmiany art. 28 regulaminu Sejmu?</u>
<u xml:id="u-84.33" who="#EdwardKowalczyk">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-84.34" who="#EdwardKowalczyk">W związku z tym przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-84.35" who="#EdwardKowalczyk">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem proponowanej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-84.36" who="#EdwardKowalczyk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-84.37" who="#EdwardKowalczyk">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-84.38" who="#EdwardKowalczyk">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-84.39" who="#EdwardKowalczyk">Stwierdzam, że Sejm powziął uchwałę o zmianie art. 28 regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-84.40" who="#EdwardKowalczyk">Zwracam uwagę Obywateli Posłów, że uchwała wchodzi w życie z dniem jej podjęcia, wobec czego możemy od razu przystąpić do powołania składu osobowego 2 nowych stałych komisji, ustanowionych przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-84.41" who="#EdwardKowalczyk">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Powołanie komisji oraz zmiany w składzie komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-84.42" who="#EdwardKowalczyk">Wniosek Konwentu Seniorów w sprawie powołania składu osobowego nowo ustanowionych komisji oraz zmian w składzie osobowym komisji sejmowych został Obywatelom Posłom doręczony w druku sejmowym nr 87.</u>
<u xml:id="u-84.43" who="#EdwardKowalczyk">Przystępujemy do powołania składu osobowego Komisji Drobnej Wytwórczości, Spółdzielczości Pracy i Rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-84.44" who="#EdwardKowalczyk">Czy są w tej sprawie jakieś uwagi?</u>
<u xml:id="u-84.45" who="#EdwardKowalczyk">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-84.46" who="#EdwardKowalczyk">Kto z Obywateli Posłów jest za wyborem tej Komisji w proponowanym składzie — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-84.47" who="#EdwardKowalczyk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-84.48" who="#EdwardKowalczyk">Czy ktoś jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-84.49" who="#EdwardKowalczyk">Czy ktoś się wstrzymał od głosowania? Również nikt.</u>
<u xml:id="u-84.50" who="#EdwardKowalczyk">Stwierdzam, że Sejm powołał skład osobowy Komisji Drobnej Wytwórczości, Spółdzielczości Pracy i Rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-84.51" who="#EdwardKowalczyk">Przystępujemy obecnie do powołania składu osobowego Komisji Przemysłu Lekkiego.</u>
<u xml:id="u-84.52" who="#EdwardKowalczyk">Czy w tej sprawie są jakieś uwagi?</u>
<u xml:id="u-84.53" who="#EdwardKowalczyk">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-84.54" who="#EdwardKowalczyk">Kto z Obywateli Posłów jest za wyborem tej Komisji w proponowanym składzie — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-84.55" who="#EdwardKowalczyk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-84.56" who="#EdwardKowalczyk">Czy ktoś z Obywateli Posłów jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-84.57" who="#EdwardKowalczyk">Nikt.</u>
<u xml:id="u-84.58" who="#EdwardKowalczyk">Czy ktoś się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-84.59" who="#EdwardKowalczyk">Nikt.</u>
<u xml:id="u-84.60" who="#EdwardKowalczyk">Stwierdzam, że Sejm powołał skład osobowy Komisji Przemysłu Lekkiego.</u>
<u xml:id="u-84.61" who="#EdwardKowalczyk">Obecnie przechodzimy do rozpatrzenia proponowanych zmian w składzie osobowym niektórych komisji sejmowych (druk nr 87).</u>
<u xml:id="u-84.62" who="#EdwardKowalczyk">Zgłaszam dodatkową propozycję, aby z Komisji Komunikacji i Łączności odwołać posła Mariana Miśkiewicza.</u>
<u xml:id="u-84.63" who="#EdwardKowalczyk">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-84.64" who="#EdwardKowalczyk">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-84.65" who="#EdwardKowalczyk">Czy są jakieś sprzeciwy w sprawie proponowanych zmian w komisjach sejmowych?</u>
<u xml:id="u-84.66" who="#EdwardKowalczyk">Nie ma.</u>
<u xml:id="u-84.67" who="#EdwardKowalczyk">Stwierdzam, że propozycje Konwentu Seniorów zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-84.68" who="#EdwardKowalczyk">Przystępujemy obecnie do punktu 8 porządku dziennego: Projekt uchwały w sprawie zamknięcia sesji.</u>
<u xml:id="u-84.69" who="#EdwardKowalczyk">Konwent Seniorów przedstawia Wysokiemu Sejmowi propozycję podjęcia uchwały zamieszczonej w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 88 w sprawie zamknięcia IV sesji Sejmu z dniem dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-84.70" who="#EdwardKowalczyk">Czy są uwagi w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-84.71" who="#EdwardKowalczyk">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął proponowaną przez Konwent Seniorów uchwałę.</u>
<u xml:id="u-84.72" who="#EdwardKowalczyk">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-84.73" who="#EdwardKowalczyk">Stwierdzam, że Sejm powziął uchwałę w sprawie zamknięcia IV sesji Sejmu z dniem dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-84.74" who="#EdwardKowalczyk">Porządek dzienny obecnego posiedzenia Sejmu został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-84.75" who="#EdwardKowalczyk">Informuję Wysoki Sejm, że do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące interpelacje:</u>
<u xml:id="u-84.76" who="#EdwardKowalczyk">1. Interpelacja posła Józefa Frąszczaka do Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów w sprawie przyspieszenia decyzji co do sposobu zabezpieczenia po 1973 roku dostaw wielkopojemnych autobusów dla potrzeb komunikacji miejskiej i dalekobieżnej.</u>
<u xml:id="u-84.77" who="#EdwardKowalczyk">2. Interpelacja posłów: Zygmunta Filipowicza i Janusza Makowskiego do Prezesa Rady Ministrów w sprawie rozważenia nowelizacji ustawy z 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży i przepisów wykonawczych do tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-84.78" who="#EdwardKowalczyk">3. Interpelacja posła Kazimierza Kurasia do Prezesa Rady Ministrów w sprawie zwiększenia produkcji zdobin i okuć metalowych.</u>
<u xml:id="u-84.79" who="#EdwardKowalczyk">4. Interpelacja posła Władysława Wiśniowskiego do Ministra Finansów dotycząca interpretacji § 54 okólnika Ministra Finansów z 29 lipca 1968 r. w sprawie wykładni niektórych przepisów dotyczących podatku obrotowego i dochodowego.</u>
<u xml:id="u-84.80" who="#EdwardKowalczyk">5. Interpelacja posłów: Józefa Czapskiego i Jana Polskiego do Przewodniczącego Komitetu Drobnej Wytwórczości w sprawie poprawy zaopatrzenia w materiały, sprzęt i maszyny zakładów drobnej wytwórczości w województwie lubelskim.</u>
<u xml:id="u-84.81" who="#EdwardKowalczyk">Interpelacje te — zgodnie z art. 73 regulaminu Sejmu — zostały przesłane adresatom.</u>
<u xml:id="u-84.82" who="#EdwardKowalczyk">Jednocześnie informuję Wysoki Sejm, że do Prezydium Sejmu wpłynęły odpowiedzi na interpelacje:</u>
<u xml:id="u-84.83" who="#EdwardKowalczyk">— Od Ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego na interpelację posła Kazimierza Prusińskiego w sprawie przywrócenia w punkcie konsultacyjnym w Szczecinie zajęć na IV roku Wydziału Prawa.</u>
<u xml:id="u-84.84" who="#EdwardKowalczyk">— Od Prezesa Rady Ministrów na interpelację posła Jana Frankowskiego w sprawie podjęcia przez Rząd odpowiednich kroków mających na celu zapobiec zatruciom spirytusem metylowym.</u>
<u xml:id="u-84.85" who="#EdwardKowalczyk">— Od Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na interpelację posła Józefa Frąszczaka w sprawie przyspieszenia decyzji co do sposobu zabezpieczenia wielkopojemnych autobusów, o czym przed chwilą komunikowałem.</u>
<u xml:id="u-84.86" who="#EdwardKowalczyk">Odpowiedzi te zostały przekazane interpelantom.</u>
<u xml:id="u-84.87" who="#EdwardKowalczyk">Proszę obecnie Obywatelkę Sekretarza Posła Janinę Zajfert o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JaninaZajfert">W dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia komisji według następującego planu:</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JaninaZajfert">Nowo powołane komisje:</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#JaninaZajfert">Drobnej Wytwórczości, Spółdzielczości Pracy i Rzemiosła bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Sejmu w sali nr 101.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#JaninaZajfert">Przemysłu Lekkiego w 15 minut po zakończeniu posiedzenia Sejmu w sali nr 102.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#JaninaZajfert">Bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Sejmu odbędą się posiedzenia 3 komisji:</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#JaninaZajfert">1. Komisji Pracy i Spraw Socjalnych w sali nr 70 w Domu Poselskim.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#JaninaZajfert">2. Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa w sali nr 118.</u>
<u xml:id="u-85.7" who="#JaninaZajfert">3. Komisji Handlu Wewnętrznego w sali nr 67 Dom Poselski,</u>
<u xml:id="u-85.8" who="#JaninaZajfert">O godz. 15 odbędzie się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego w sali nr 102.</u>
<u xml:id="u-85.9" who="#JaninaZajfert">W dniu jutrzejszym, to jest 24 czerwca, odbędą się posiedzenia następujących komisji:</u>
<u xml:id="u-85.10" who="#JaninaZajfert">1. Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego o godz. 9 w sali nr 67 Dom Poselski.</u>
<u xml:id="u-85.11" who="#JaninaZajfert">2. Komisji Spraw Wewnętrznych o godz. 9 w sali nr 102.</u>
<u xml:id="u-85.12" who="#JaninaZajfert">Obywatele Posłowie! Na tym kończymy 15 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-85.13" who="#JaninaZajfert">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-85.14" who="#JaninaZajfert">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-85.15" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 14 min. 15)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>