text_structure.xml 235 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam członków Komisji, przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz związków zawodowych i organizacji zainteresowanych dzisiejszym tematem.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Dzisiejsze posiedzenie jest kontynuacją posiedzenia Komisji, na którym rozpatrywano sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o poselskich projektach ustaw o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, o zmianie ustawy o zawodzie lekarza i o zakładach opieki zdrowotnej, o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Komisja już rozpatrzyła niektóre zmiany zaproponowane w sprawozdaniu podkomisji, jak również odesłała zmiany dotyczące szpitali klinicznych do ponownego rozpatrzenia przez podkomisję. W związku z tym w nowym dokumencie są uwzględnione propozycje, które są rekomendowane przez podkomisję. Od razu wyjaśniam, że zmiany, które zostały przyjęte przez Komisję, nie są uwzględnione wprost, ale rozumiemy, że te, które zostały przyjęte nie będą dziś ponownie dyskutowane.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proponuję, abyśmy rozpatrywali od początku te zmiany, które nie były dotąd rozpatrzone. Rozpoczniemy od dyskusji zmiany nr 1 w art. 1, a następnie kolejnych zmian z pominięciem już rozpatrzonych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proponuję, żebyśmy w tej sali pracowali do godziny 14 i po godzinnej przerwie obiadowej, o godzinie 15 rozpoczęli procedowanie w sali 106. Byłoby dobrze, gdybyśmy przyjęli założenie, że dziś zakończymy pracę Komisji nad sprawozdaniem. Jest propozycja, żeby na najbliższym posiedzeniu Sejmu odbyło się II czytanie tej nowelizacji. Czy są uwagi do tak zaproponowanego sposobu procedowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Prosiłbym, żeby pan przewodniczący precyzyjnie określił, od którego miejsca rozpoczniemy procedowanie, a przedstawicielka Biura Legislacyjnego, żeby nas poinformowała, co przyjęliśmy i w jakiej formie, bowiem tekst z 13 października 1998 r., który otrzymaliśmy nie zawiera zmian przyjętych przez Komisję. Może okazać się, że zaczyna nam się wszystko mylić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Powiedziałem o tym, że w dokumencie z 13 października 1998 r. są uwzględnione tylko rekomendacje podkomisji, natomiast zmiany, które zostały przyjęte są w protokóle, ale nie są uwzględnione w tym dokumencie. Słuszna jest uwaga, żebyśmy poprosili przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o przypomnienie, które zmiany już zostały przez Komisję przyjęte, i do których nie wrócimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Musimy rozpatrzyć zmianę nr 1, która jest nową zmianą po pracach w podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Rozpatrzyliśmy zmianę nr 2. Do rozpatrzenia pozostają zmiany nr 3, 4, 5. Zmiana nr 6 jest już rozpatrzona i odrzucona. Następnie będą rozpatrywane zmiany nr 7, 8 i zmiana nr 9 dotycząca szpitali klinicznych. Później na bieżąco będę informować, co jest do rozpatrzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Dziękuję za to przypomnienie. W tej chwili mamy jasność, nad czym będziemy pracowali. Chciałbym wyjaśnić nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu pani posłanki Barbary Frączek, która jest sprawozdawcą. Prosiła o usprawiedliwienie nieobecności z powodu ważnych spraw rodzinnych. Wobec tego będę pełnił rolę sprawozdawcy, tym bardziej że również uczestniczyłem w pracach podkomisji nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy wyrażacie państwo zgodę na taką procedurę? Tak.  Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 1 w art. 1.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zwracam uwagę na to, że zmiana nr 1 dotyczy zmiany w art. 2. W ust. 1 w pkt. 1 po wyrazie "szpital" dodaje się wyrazy "szpital kliniczny". Zmiana wynika z tego, że w podkomisji zdecydowaliśmy, aby wśród zakładów opieki zdrowotnej wymienić wprost nazwę "szpital kliniczny". Zmiana wiąże się z wprowadzeniem definicji w ust. 1a. "Szpital kliniczny jest zakładem opieki zdrowotnej utworzonym w celu, o którym mowa w art. 1 ust. 2 pkt 2.". Zatem szpital kliniczny jest zakładem opieki zdrowotnej, który może być utworzony i utrzymywany w celu realizacji zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu świadczeń zdrowotnych i promocją zdrowia. Podkomisja była zgodna odnośnie do tych dwóch zmian.  Proszę o uwagi ze strony członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Mam uwagę odnośnie do definicji. Gdyby przychodnia np. stomatologiczna świadczyła usługi zdrowotne, służyła dydaktyce i celom naukowym, wówczas podlegałaby tej samej definicji. Byłaby zakładem opieki zdrowotnej, który spełnia wymogi zawarte w pkt. 2. W moim odczuciu definicja ta jest błędna. Można by zastąpić nazwę "szpital kliniczny" określeniem  - przychodnia służąca celom dydaktyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy pan poseł chciałby zaproponować poprawkę do ust. 1a?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Już mówiłem o takiej propozycji. Chodzi o to, że zakład opieki zdrowotnej będący szpitalem jest szpitalem klinicznym, jeżeli jest utworzony w celu, o którym jest mowa w art. 1 ust. 2 pkt 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">Mam uwagę do zmiany nr 1 lit. a/. Jeżeli wprowadzimy zapis "szpital kliniczny", to co będzie ze szpitalami uzdrowiskowymi? Generalnie w ustawie nie mamy zdefiniowanego pojęcia "szpital". Czy nie rodzi się niebezpieczeństwo, że dodanie po wyrazie "szpital" wyrazów "szpital kliniczny" spowoduje, że pominiemy któryś z funkcjonujących szpitali?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoslankaKrystynaHerman">Mówię o tym w kontekście posiedzenia Komisji Zdrowia, które odbyło się w Polanicy, gdzie były omawiane sprawy przekształceń funkcjonowania uzdrowisk, w tym szpitali uzdrowiskowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi dotyczącej zmiany nr 1 lit. b/.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Nie mam takiej wątpliwości, którą przedstawił pan poseł. To nie jest tak, że zakład opieki zdrowotnej, który będzie spełniał te cele, automatycznie staje się szpitalem klinicznym. Jest raczej mowa o tych, które już istnieją i deklarują się jako szpitale kliniczne. W momencie, kiedy tych celów nie spełniają kwalifikują się do utraty tego charakteru. Nie podzielam tego rodzaju wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Mam odmienne zdanie niż mój przedmówca. Podstawową jednostką jest zakład opieki zdrowotnej. Jeżeli zostaje on stworzony w celu dydaktycznym, naukowym, badawczym, to uzyskuje wówczas specjalny charakter szpitala klinicznego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Proszę zwrócić uwagę, że w ten sposób będziemy odróżniali oddziały kliniczne na bazie obcej w zakładach opieki zdrowotnej od szpitala klinicznego, który w swej strukturze i organizacji jest powołany tylko w tych celach. Zastanawiałbym się nad rozważeniem wątpliwości pana posła Zbigniewa Szymańskiego i skonstruowanie tego w odwrotny sposób, że zakład opieki zdrowotnej, który zostaje utworzony w tym celu będzie nazywał się szpitalem klinicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Poproszę pana ministra Jacka Piątkiewicza o odniesienie się do przedstawionych dotychczas wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpolecznejJacekPiatkiewicz">Jak sądzę, rozstrzyganie tej kwestii przez wprowadzanie odrębnych zapisów - dodanie wyrazów "szpital kliniczny" w ust. 1 pkt 1 oraz definicji szpitala klinicznego w ust. 1a również nie zmienia sytuacji, ponieważ szpital kliniczny jest określony w dalszej części ustawy. Fakt dodania - w moim przekonaniu - również nie tworzy żadnej nowej normy prawnej. Kiedyś używano pojęcia: moralnie obojętny. Uważam, że wprowadzenie tych zapisów jest moralnie obojętne - nie tworzy nowej normy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpolecznejJacekPiatkiewicz">Odpowiadając na wątpliwości pana posła Zbigniewa Szymańskiego chciałbym powiedzieć, że w art. 11 ust. 2 mówi się, że nazwa zakładu ma odpowiadać zakresowi udzielanych świadczeń. Ponieważ w nazwie jest użyty wyraz "szpital" oznacza, że musi to odpowiadać zakresowi świadczeń udzielanych przez szpital. Nie ma więc niebezpieczeństwa, że pod tę definicję podszyje się jakaś przychodnia.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpolecznejJacekPiatkiewicz">Odpowiadając pani posłance Krystynie Herman, chciałbym zwrócić uwagę na dalszą część definicji w art. 2 ust. 1 pkt 1, gdzie mówi się o innych niż wymieniony z nazwy zakład przeznaczonych dla osób, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych w odpowiednim stałym pomieszczeniu. Oznacza to, że nie umieszczenie nazwy szpital uzdrowiskowy, nie powoduje obaw, co do istnienia szpitali uzdrowiskowych. Umieszczenie nazwy szpital uzdrowiskowy jest analogiczne jak umieszczenie nazwy szpital kliniczny - również nie zmienia sytuacji tych zakładów opieki zdrowotnej. Natomiast umieszczenie nazwy szpital kliniczny o tyle ma uzasadnienie, że w dalszej części ustawy dość szczegółowo jest regulowana kwestia szpitali klinicznych, natomiast o szpitalach uzdrowiskowych w dalszej części ustawy nie mówi się ani słowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Myślę, że to wyjaśnienie przypomina nam, że obecny stan prawny jest taki, że nie ma wątpliwości co do tego, iż szpitale uzdrowiskowe są również zaliczane do zakładów opieki zdrowotnej. Uważam, że sprawę tę można uznać za wyjaśnioną.  Jeżeli chodzi o sprawę poruszoną przez pana posła Zbigniewa Szymańskiego, do wypowiedzi zgłaszają się posłowie Władysław Szkop i Tadeusz Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselWladyslawSzkop">W znacznej części podzielam uwagi pana ministra. Ten przepis ma charakter informacyjny i niczego poza tym nie stanowi. Podczas prac podkomisji były istotne wątpliwości czy umieszczać ten przepis. W związku z tym proponowałbym, aby skreślić lit. a/ i b/ w zmianie nr 1. Wszystkie dotychczas obowiązujące przepisy konsumują tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy wobec tego pan poseł Zbigniew Szymański podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Ze względu na wypowiedź pana ministra, wycofuję propozycję zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy ktoś byłby przeciwny skreśleniu zmiany nr 1 w brzmieniu rekomendowanym przez podkomisję? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwów w tej sprawie, uznam, że Komisja podjęła taką decyzję. Oświadczam, że Komisja nie przyjęła zmianę nr 1.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 2 już została rozpatrzona. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 3. Dotyczy ona art. 8. W zmianie nr 3 lit. a/ jest mowa o skreśleniu w ust. 2 pkt. 3, czyli wykreślenie sformułowania, że "Publicznym zakładem opieki zdrowotnej jest zakład opieki zdrowotnej utworzony przez państwową uczelnię medyczną lub państwową uczelnię prowadzącą działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych, w celu określonym w art. 1 ust. 2 pkt 2".</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to konsekwencja decyzji dyskutowanej w podkomisji, że organem założycielskim jest minister, który następnie przekaże pewne uprawnienia rektorowi. W związku z tym jest niezbędne, żebyśmy dokonali skreślenia pkt. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Skreślając zmianę pierwszą tworzymy sytuację, w której szpital kliniczny przejęty później przez rektora traci status publiczny. Jak to jest? Proszę o wyjaśnienie pana ministra i przedstawicielkę Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zanim pan minister zabierze głos do tej sprawy chciałby się jeszcze ustosunkować pan poseł Tadeusz Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Chciałbym zapytać o ust. 3a, bo to się ściśle wiąże z tym, o czym mówił pan poseł Władysław Szkop.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Jeszcze raz chciałbym poprosić pana ministra o wyjaśnienie, jakie racje przemawiają za tym, żeby nowo tworzonym szpitalom klinicznym nadawać charakter niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, bo jest to przepis opierający się na projekcie popieranym przez resort zdrowia. Dlaczego publiczna jednostka, którą jest akademia medyczna, ma tworzyć zakłady o charakterze niepublicznym? Jakie racje za tym przemawiają?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Rozpocznę od wyjaśnienia wątpliwości pana posła Władysława Szkopa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w sytuacji wyłączenia uprawnienia do tworzenia z przekazywanych uprawnień, organem tworzącym pozostaje minister zdrowia i opieki społecznej. Zgodnie z definicją w art. 8 nadal jest to zakład publiczny, ponieważ proponowano, aby uprawnienia do tworzenia tego konkretnego zakładu zatrzymał minister zdrowia i opieki społecznej. Dlatego nadal pozostaje organem, który tworzył ten zakład, a zatem odpowiada to pkt. 1 o naczelnym lub centralnym organie administracji rządowej. Natomiast inne uprawnienia rzeczywiście zostają przekazane.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Pytanie pana posła Tadeusza Zielińskiego dotyczy sytuacji, w której państwowa uczelnia medyczna działa jako osoba prawna. Takie samo uprawnienie zostało przyznane np. Ministerstwu Finansów. Przepraszam, że mówię o tym resorcie, ale utworzył on dla swoich pracowników bardzo dobrze funkcjonujący zakład opieki zdrowotnej. Jest on niejako skierowany na załatwienie interesu publicznego, tylko na opiekę nad pracownikami ministra finansów. Zgodnie z ustawą, która obowiązuje prawie od roku, zakłady te są traktowane jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, mimo że są tworzone przez instytucje mające status publiczny.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli natomiast chodzi o państwową uczelnię medyczną, to oprócz argumentu mówiącego o tworzeniu zakładu opieki zdrowotnej dla swoich pracowników, państwowa uczelnia medyczna ma również możność uzyskiwania środków poza sektorem publicznym z prowadzenia różnego typu działalności. Wydaje się, że jak każda osoba prawna, powinna mieć możność tworzenia tych środków zakładów o charakterze niepublicznym, ponieważ nie są one tworzone ze środków publicznych.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Oczywiście możliwość utworzenia takiego zakładu będzie wynikała z posiadanych środków i nie sądzę, żeby szpital kliniczny - mający odpowiednie wyposażenie w kadrę - był w zasięgu możliwości finansowych akademii w najbliższej przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Wyjaśnienie to miesza ze sobą dwie sprawy - to co minister finansów lub jakakolwiek inna osoba prawna czyni dla swoich pracowników, a akademia medyczna powołując według przepisu ust. 3a niepubliczny zakład opieki zdrowotnej nie będzie tego robiła dla swoich pracowników, tylko pro publico bono. Ten zakład będzie prowadzić po pierwsze - dydaktykę, a po drugie - udzielać świadczeń zdrowotnych, mimo, że utworzy to z własnych środków. Tym bardziej że w art. 8 skreśla się ust. 4, w którym jest odniesienie do ust. 2 pkt 3, który zabrania uczelni utworzenia zakładu na potrzeby własnych pracowników, czyli tego, co zrobił minister finansów - wewnętrznej formuły zakładu opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselWladyslawSzkop">W związku z tym powstaje problem, który wyartykułował pan poseł Tadeusz Zieliński. Komisja musi podjąć decyzję, czy akademia tworzy zawsze publiczne zakłady, czy jako osoba prawna może utworzyć zakład niepubliczny. Jeżeli mają one funkcjonować na rynku udzielanych świadczeń zdrowotnych, to muszą mieć charakter zakładów publicznych, bo akademia jest państwową osobą prawną, publiczną instytucją, którą powołało państwo. Proponowałbym ustanowić, żeby wszystko co utworzy akademia z własnych środków było publiczne, a jeśli chce to utworzyć na potrzeby swoich pracowników jest to odrębna sprawa i nie ma powodu o tym rozmawiać. Tę decyzję musimy podjąć, żeby była jasność sytuacji. Ust. 3a w tej sytuacji budzi istotne wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Pan minister powołał się na przykład zakładu opieki zdrowotnej utworzonego przez ministra finansów. Mam pytanie, z jakich środków minister finansów utworzył ten zakład opieki zdrowotnej? Jeżeli utworzył ten ZOZ ze środków publicznych, to czy nie mamy do czynienia z zasadniczą sprzecznością - niepubliczny zakład opieki zdrowotnej został utworzony ze środków publicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Pan poseł Władysław Szkop niesłusznie zarzucił mi mieszanie dwóch spraw, bo w odpowiedzi na jego pytanie nie odniosłem się tylko do jego pytania. Druga część odpowiedzi dotyczyła pytania pana posła Tadeusza Zielińskiego. Moją odpowiedź wziął pan poseł z obu części.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jest jednak kwestia, którą warto rozstrzygnąć. Pan poseł Władysław Szkop pod tym względem niewątpliwie ma rację, żeby sytuacja szpitali klinicznych tworzonych na bazie uczelni publicznych była jednoznaczna. Poprzednio przedstawiliśmy państwu taką sugestię, żeby pójść jednokierunkowo, ale nie została ona przyjęta. Nie składaliśmy wniosku, ale była sugestia, żeby utrzymać tylko jedną drogę - możliwość funkcjonowania szpitali klinicznych w związku z uczelnią państwową jako publiczny zakład opieki zdrowotnej. Myślę, że do tej kwestii można wrócić i ją przedyskutować.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Tadeusza Zielińskiego, mogę odpowiedzieć, że minister finansów utworzył ten ZOZ ze środków publicznych. Jednak to nie my wymyśliliśmy tę konstrukcję, tylko poprzednia wersja ustawy o zakładach opieki zdrowotnej stworzyła konstrukcję, w której zakład opieki zdrowotnej tworzony np. przez ministra finansów, jest zakładem niepublicznym, mimo że de facto funkcjonuje ze środków publicznych. Jest to wersja obowiązująca w ustawie, która funkcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Pozwolę sobie przypomnieć dyskusję z posiedzenia podkomisji. Chodziło o to, żeby niejako zabezpieczyć się przed "wysysaniem" środków z państwowego szpitala klinicznego. Stworzyliśmy niepaństwowy zakład opieki zdrowotnej po to, aby z kliniki akademii medycznej nie można było wyciągać środków na tę dodatkową klinikę. Wydaje się, że pozostawienie zapisu w obecnej wersji daje to zabezpieczenie. Jeśli wrócimy do proponowanej wersji, że ma to być państwowy szpital kliniczny, to musimy pamiętać, że już taki jest. Chodziło o utworzenie czegoś innego i z innych środków po to, żeby nie sięgać do państwowych szpitali klinicznych po aparaturę, pieniądze i nie wyciągać ręki do budżetu państwa o środki na funkcjonowanie tej kliniki.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Jeżeli zrozumiałam dyskusję, tak jak zrozumiałam, to zapis ten jest adekwatny do tego, co chcieliśmy zapisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przypominam, że dyskutujemy nad zmianą nr 3 lit. a/, b/ i c/ łącznie. Jeżeli bowiem w ust. 3 skreślimy wyrazy "i 3", wprowadzamy dodatkowo ust. 3a, który różni się tym, że szpital niepubliczny, który mogłaby tworzyć akademia, byłby tworzony bez wykorzystania środków publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Myślę, że znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy trzeba odpowiedzieć na inne pytanie, czy mając w perspektywie 1 stycznia 1999 r. musimy wprowadzać dodatkowy galimatias? Od 1 stycznia przyszłego roku nie będzie miało żadnego znaczenia czy przed pojęciem zakład opieki zdrowotnej będzie stał jakikolwiek przymiotnik, czy też go nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Nie będę powoływał się na dokumenty, które trafiają do nas różnymi drogami, gdzie mówi się o tym, że do tego, aby pracować w kasach są potrzebne preferencje partyjne - może znajdę bardziej odpowiednie miejsce do tego, żeby o tym mówić. Nie będzie różnicy, bo każdy zakład opieki zdrowotnej będzie stroną do zawarcia umowy z kasą. Czym są te środki publiczne, o których państwo mówiliście? Czy w momencie, kiedy zostanie zawarta umowa są one już środkami w dyspozycji samodzielnego zakładu opieki zdrowotnej, a więc niejako utraciły rangę środków publicznych, czy nie? Ten problem również będzie musiał być rozstrzygany 1 stycznia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselWladyslawSzkop">Nie chciałbym, żeby pan minister cokolwiek sugerował. Istotnie państwa myśl zmierzała w tym kierunku, żeby szpitale kliniczne były publicznymi zakładami, ale z ministrem zdrowia i opieki społecznej jako organem założycielskim. Intencją Komisji jest poszukiwanie rozwiązania, żeby to akademia medyczna była prawie organem założycielskim z dużą dozą władzy w tym szpitalu. Jest to niezwykle trudne. Nie powracajmy zatem do przeszłości, która nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PoselWladyslawSzkop">Istotnie jest problemem sprawa przepływu środków między dzisiejszym szpitalem klinicznym a nowym szpitalem klinicznym, który powstaje jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, o czym mówiła pani posłanka Ewa Sikorska-Trela. Wolałbym, żeby wszystkie były publiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselAlfredOwoc">Przypominam, że ust. 3a w pracach podkomisji dyskutowaliśmy w kategoriach możliwości stworzenia szansy akademiom medycznym wykorzystania środków niepublicznych na stworzenie jednostki niepublicznej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselAlfredOwoc">Będę posiłkował się wypowiedzią pana rektora Gadzinowskiego, który o tym mówił na posiedzeniu podkomisji, że mają spore środki przeznaczone na studentów zagranicznych. Co stoi na przeszkodzie, żeby stworzyli klinikę czy szpitalik chirurgii plastycznej, której dochodowość jest bezsporna, albo jakiejś nowoczesnej techniki np. w kardiochirurgii, która nie ma szans zaistnienia w tradycyjnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselAlfredOwoc">Wydaje mi się, że wychodziłoby to naprzeciw temu, co mówiła pani posłanka Ewa Sikorska-Trela. Jest to jakaś forma zabezpieczenia. Natomiast odejście od tego zapisu jest obcięciem możliwości rozwoju szpitala czy akademii medycznej. Musimy pamiętać, że nie adresat decyduje o tym co jest środkami publicznymi, tylko decydent. Jeśli jakiekolwiek środki publiczne z budżetu państwa kierowane są np. do fundacji założonej przez osoby fundacji, to proszę pamiętać, że obowiązuje ustawa o zamówieniach publicznych, że Najwyższa Izba Kontroli ma prawo skontrolować każdą złotówkę. Uważam, że ust. 3a jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom rektorów - zakład niepubliczny, bo wiadomo, że będzie działał w wymiarze komercyjnym, atrakcyjny, bo będzie bazą dydaktyczno-szkoleniową a warunkiem jest, że będzie utworzony z niepublicznych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W jasny sposób oddał pan poseł zdanie większości członków podkomisji. Zmiana nr 3 lit. a/, b/ i c/ jest konsekwencją podjęcia decyzji, o której pan mówił.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jeżeli pojawią się jeszcze nowe wnioski w tej sprawie, to dalsza dyskusja jest uzasadniona. Jeżeli natomiast mamy tylko rozstrząsać wątpliwości posłów, to możemy nigdy tej dyskusji nie zakończyć. Chodzi o decyzję czy ma to być zakład niepubliczny tworzony ze środków niepublicznych, czy innych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselAdamWedrychowicz">Proszę pana ministra o wyjaśnienie, czy jest jakiś sposób na to, żeby uczelnia nie stanowiła jak gdyby dwóch organizmów. Widzę tu utrzymywanie tzw. przejściowej schizofrenii. Jest jeden organizm, a powołujemy prywatną część uczelni państwowej. Nie jest to uczelnia państwowa, która na świecie zazwyczaj jest powoływana jako druga samodzielnie działająca uczelnia, czy tylko w tym organizmie powołujemy niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. Stwarzamy zatem nierówny start, dzielimy społeczeństwo na bogatszych i biedniejszych. Jest to nadal podtrzymywanie okresu przejściowego. Jak przed tym się zabezpieczyć? Jeżeli założycielem jest minister zdrowia i opieki społecznej, to powinien przynajmniej o tym wiedzieć, czy wyrazić zgodę, bo są pewne warunki, pod którymi można by się na to, ze względów praktycznych, zgadzać. Stworzenie takiej sytuacji w uczelni jest niekorzystne. Już teraz wiemy, że tak się dzieje - tu się płaci, a tam się nie płaci. W tym tkwi pewne niebezpieczeństwo. Powinna być jednozdaniowa klauzula, która by określała, że minister zdrowia i opieki społecznej musi na to wyrazić zgodę. Powinno być to zjawisko kontrolowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Chciałbym uzupełnić uzasadnienie dlaczego szpitale kliniczne powinny mieć szansę istnienia. Przytoczę dalszą argumentację wspomnianego już dziś pana rektora Gadzinowskiego.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselZbigniewSzymanski">W Poznaniu studenci medycyny opuszczają Polskę, ponieważ nie ma szpitala klinicznego na właściwym poziomie. Mają możliwość uzyskania pieniędzy z zagranicy na wybudowanie takiego szpitala. Byłby to szpital niepubliczny zbudowany z pieniędzy niepublicznych. W moim odczuciu moralnym jest to w porządku i jest dla nas korzystne, bo przy okazji skorzystają na tym nasi studenci, pracownicy naukowi i pacjenci.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselZbigniewSzymanski">Jeżeli chodzi o skreślenie w art. 8 ust. 2 pkt 3 mam wątpliwości, ponieważ z upoważnienia ministra akademia medyczna będzie uczestniczyć w tworzeniu szpitala klinicznego. Nie wiem, czy skreślenie tego jest najlepszym rozwiązaniem. Może należałoby poszukać innego rozwiązania. Ze względu na możliwość tworzenia niepublicznych szpitali z pieniędzy publicznych zastanawiam się, czy nie należy dodać sformułowania "jeżeli jest tworzony z funduszy publicznych". Chodzi o zwiększenie możliwości tworzenia szpitali publicznych, zgodnie z innymi przepisami, których organem założycielskim jest minister zdrowia i opieki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselTadeuszZielinski">W zmianie nr 3 lit. a/ skreślamy pkt 3 co przesądza, że uczelnie medyczne nie będą mogły tworzyć publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Czy rzeczywiście tego chcemy, skoro uczelnie medyczne są zagłębiem fachowców, którzy najlepiej prowadziliby zakład opieki zdrowotnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proszę pana ministra o odniesienie się do tych wypowiedzi, a następnie przystąpimy do podjęcia decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Odniosę się do ostatniego pytania. Dopuszczenie możliwości tworzenia publicznych zakładów opieki zdrowotnej powoduje istnienie trójtorowości. Nie chcę się w tej chwili odnieść do istnienia niepublicznych zakładów. Sytuacja, żeby szło to dwutorowo, jest niedopuszczalna i niepubliczność zakładów byłaby wykluczona. Na coś trzeba się zdecydować. Myślę, że rozwiązanie, w którym mówi się o utrzymaniu organu tworzącego i stworzeniu możliwości powoływania zakładów niepublicznych z legislacyjnego punktu widzenia jest prawidłowe.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Istnieje oczywiście problem z pilnowaniem środków wykorzystanych na tworzenie zakładu niepublicznego. Nie podzielam opinii pana posła Władysława Szkopa. Pieniądz publiczny przekazany do wykonawcy nie przestaje być pieniądzem publicznym.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Uważam, że można wykorzystać obecność na dzisiejszym posiedzeniu pani dyrektor Dorotę Safian i poprosić ją o komentarz do kwestii środków publicznych i nadzoru nad nimi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy pani dyrektor Dorota Safian zechciałaby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#DyrektordepartamentuwNajwyzszejIzbieKontroliDorotaSafian">Rzeczywiście, w tej chwili publiczne, państwowe środki nie zmieniają swojego charakteru wraz ze zmianą podmiotu, który nimi dysponuje. Jest faktem, że nawet osoba fizyczna, która korzysta ze środków publicznych w celu publicznym, ma obowiązek stosować się do tych zasad, które są obecnie uregulowane przez prawo budżetowe, ustawę o zamówieniach publicznych itd. Nie widzę zatem niebezpieczeństwa. Nadal będą to środki publiczne. Natomiast, kto będzie kontrolował ich wykorzystanie jest sprawą otwartą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Myślę, że po tych wyjaśnieniach możemy podjąć decyzję co do tego, czy rekomendowana przez podkomisję zmiana nr 3 lit. a/, b/ i c/, będzie przyjęta w tym kształcie. Ponieważ nie było konkretnych propozycji innego zapisu, tylko wątpliwości, pytam, czy są sprzeciwy wobec przyjęcia zmiany w brzmieniu rekomendowanym przez podkomisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Przypominam, że na odrębnej kartce dostarczonej państwu jest zapisana zmiana nr 3 lit. c/ bez wyrazu "również", żeby była jasna sytuacja, że uczelnia może utworzyć tylko szpital kliniczny będący niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej. Wynikało to z uzgodnień na posiedzeniu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Naszym zdaniem, użycie wyrazu "również" jest tu uzasadnione. Pozostawimy ten wyraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli w art. 8 ust. 2 wykreślamy pkt 3, to będąc konsekwentnym należałoby wykreślić wyraz "również".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozumiem, że oznaczałoby to, iż mogłyby również tworzyć szpital kliniczny będący publicznym zakładem opieki zdrowotnej. Rzeczywiście, w tym znaczeniu wyraz "również" wprowadza dwuznaczność. Pani legislator miała rację.  Wobec tego przystępujemy do podjęcia decyzji. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu przyjmę, że Komisja przyjmuje zmianę nr 3 lit. a/, b/ i c/ w kształcie zaproponowanym przez podkomisję nadzwyczajną z zasygnalizowaną poprawką legislacyjną. Wobec braku sprzeciwu, Komisja przyjęła proponowaną zmianę nr 3 lit. a/, b/ i c/.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia nr 3 lit. d/. Czy są jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Nie mogę zgłosić żadnego wniosku, ale chciałbym państwu przekazać informację, która nas zaniepokoiła, a dotyczy właśnie art. 8.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Wykorzystując zapis o tworzeniu zakładów opieki zdrowotnej przez osoby prawne rozpoczęto akcję, którą można określić jako tworzenie niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Nie wiem, czy w związku z tym nie warto byłoby zastanowić się nad wyłączeniem samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w art. 8, gdzie jest mowa o osobach prawnych, ponieważ obawiam się, że będzie możliwe niewłaściwe gospodarowanie publicznym majątkiem, zwłaszcza ruchomym, w samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Problem ten wypłynął w ostatnich dniach. Mamy sygnały z kraju, że tego typu działania są już podejmowane. Myślę, że warto zastanowić się nad tym, czy nie położyć kresu tego typu działaniom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Dziękuję za zwrócenie uwagi na ten problem. Jest to bardzo ważna informacja. Nasza Komisja powinna to uwzględnić, ponieważ oznacza to formę dzikiej prywatyzacji poza wszelką kontrolą ustawową, administracyjną czy organu, który utworzył zakład. Przypomnę, że dzierżawa, zbycie czy przekształcenie wymaga zgody organu założycielskiego. W tym przypadku może nastąpić przekształcenie poprzez np. najem bez zgody. Sądzę, że tego nie chcemy i powinniśmy znaleźć odpowiedni zapis.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Myślę, że należałoby to zastrzec w art. 8 ust. 3, chyba że legislatorzy wskażą lepsze rozwiązanie. W ust. 3 jest napisane, że niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej jest zakład opieki zdrowotnej utworzony przez instytucje i osoby, o których mowa w ust. 7 pkt. 4-8, a więc m.in. przez osobę prawną lub fizyczną. Należałoby zastrzec, że niepubliczny zakład nie może być utworzony przez samodzielny zakład opieki zdrowotnej.  Poddaję sprawę pod dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselAlfredOwoc">Podzielam obawy pana ministra. Jest to bezsporne. Zastanawiam się jednak, czy niewystarczające jest zabezpieczenie w art. 36 "Tworzenie, przekształcanie i likwidacja publicznego zakładu opieki zdrowotnej następuje w drodze zarządzenia właściwego ministra lub wojewody...", co daje pewnego rodzaju podparcie. Natomiast zdecydowanie widziałbym to w już zapisanym, przyjętym i obowiązującym art. 53 ust. 2 "Zbycie, wydzierżawienie lub wynajęcie majątku trwałego samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej albo wniesienie tego majątku do spółek lub fundacji jest nieważne bez zgody organu, który utworzył ten zakład". Czy daje to dostateczne bezpieczeństwo, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselAlfredOwoc">Powtarzam, że mówimy o technice a nie o przedmiocie. Znamy życiowe reguły panujące w naszym kraju i nie zawsze jest to wspaniałe i atrakcyjne społecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jak sądzę, są to istotne zabezpieczenia. Chciałbym na nie zwrócić uwagę w świetle kwestii szpitali klinicznych.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Można sobie wyobrazić utworzenie zakładu niepublicznego przez pracowników szpitala, którzy wyłącznie wynajmują pomieszczenia i sprzęt np. jakiegoś oddziału, na co nie trzeba zgody organu tworzącego. Skoro ta akcja już się zaczęła to znaczy, że szuka się sposobu w jaki można wykorzystać te środki publiczne na inne cele.  Jeżeli chodzi o art. 53 chciałbym zauważyć, że wynajęcie dotyczy tylko majątku trwałego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wyjaśnienie pana ministra wskazuje na potrzebę poszukiwania dodatkowego zabezpieczenia oprócz art. 53.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#DyrektorDorotaSafian">Zjawisko, o którym wspomniał pan minister niewątpliwie ma miejsce na coraz większą skalę. Jest ono dość powszechne. Zachodzi ono nie tylko pod postacią tworzenia zakładów opieki zdrowotnej, ale także powoływania różnego rodzaju tworów - fundacji, stowarzyszenia przyjaciół szpitala itd. Jest to dużo więcej niż tworzenie zakładów opieki zdrowotnej przez sam zakład opieki zdrowotnej, który ma osobowość prawną. Wydaje mi się, że źródłem tej dziwnej sytuacji jest praktyka, którą państwo niechcący zalegalizowaliście w zmianach do tej ustawy, a mianowicie upoważnienie dla kierowników samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej do zawierania różnego rodzaju umów w imieniu dysponentów środków publicznych.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#DyrektorDorotaSafian">Według mojej wiedzy odbywa się to tak, że wojewoda udziela pełnomocnictwa kierownikowi zakładu opieki zdrowotnej, który dysponuje środkami budżetowymi na ochronę zdrowia przyznanymi wojewodzie w ustawie budżetowej, tak jakby był organem, czyli zawiera umowę na realizację różnego rodzaju usług w zakresie świadczeń zdrowotnych. Tego rodzaju praktyka będzie miała legalne podstawy, jeżeli pozostawicie państwo bez zmian wersję art. 35, gdzie po wyrazach "Organy, o których mowa w art. 8 ust. 1 pkt. 1-3" dodaliście państwo wyrazy "oraz kierownicy samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej". Jest to zjawisko szersze niż tworzenie niepublicznego zakładu w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#DyrektorDorotaSafian">W jednym ze szpitali klinicznych stwierdziliśmy, że doskonała, najnowocześniej wypo-sażona pracownia radiologiczna mniej więcej pół na pół w różnych formach - wynajęta przez lekarzy, fundację, która tam powstała, czy przez jeszcze inny byt prawny - służy szpitalowi w celu wykonywania świadczeń dla osób uprawnionych oraz dla różnego rodzaju osób, które za to płacą.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#DyrektorDorotaSafian">Problem polega na tym, że tak naprawdę szpital nic z tego nie ma. Do szpitala trafia 10% wartości usługi a reszta idzie do prywatnej kieszeni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselAlfredOwoc">Zgadzam się, jeżeli chodzi o ocenę istniejącego już zjawiska i rozmiaru niebezpieczeństwa w przyszłości. Jestem jednak w rozterce. Nie wiem, co z tym zrobić. Jeżeli wymyślimy coś, co będzie przeszkodą, to idea kontraktowości zaczyna umierać. Na przykład anestezjolog będzie pracował sprzętem będącym na kontrakcie i sprzętem szpitalnym, bo przecież nie będzie tego ze sobą woził.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselAlfredOwoc">Panie ministrze, może ma pan w tym względzie jakieś przemyślenia i mógłby nam coś zaproponować do rozważenia. Zgadzam się co do oceny zjawiska, ale chodzi o to, żebyśmy nie wylali dziecka z kąpielą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Musimy gruntownie to przedyskutować, żeby przewidzieć wszystkie skutki tych decyzji. Jak widać, nie są one do końca jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacaZwiazkuZawodowegoPracownikowOchronyZdrowiaAlicjaMilewska">Być może nie mam racji, ale chciałabym zwrócić uwagę na to, że w art. 8 pkt 3 jest napisane "Organ gminy lub związku międzygminnego". Czy to jest już zmienione? Tak.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PrzewodniczacaZwiazkuZawodowegoPracownikowOchronyZdrowiaAlicjaMilewska">Chciałabym poprzeć panią dyrektor Dorotę Safian i wszystkich państwa, którzy mają wątpliwości, bo już zdarzyło się, że w wydzielonej części zakładu powstał zakład niepubliczny, a dyrektor tego samodzielnego zakładu opieki zdrowotnej przeniósł na zasadzie przymusu pracowników do niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PrzewodniczacaZwiazkuZawodowegoPracownikowOchronyZdrowiaAlicjaMilewska">Od strony formalnej jest bardzo dużo zastrzeżeń w kwestiach pracowniczych. Jeżeli dyrektor zakładu zmusza lekarzy do tego, żeby każdy z nich prowadził działalność gospodarczą i na tej podstawie podpisuje umowę na świadczenie usług z podmiotem gospodarczym - lekarzem, to równie dobrze ten podmiot gospodarczy może nie sam wykonywać tę usługę tylko dawać podwykonawców. Jak zatem wygląda sprawa z odpowiedzialnością? Tak jest w Poznaniu w zakładzie opieki nad matką i dzieckiem. To dzieje się obecnie. Pomysłowość Polaków jest tak daleko idąca i oryginalna, że może dochodzić do tego typu sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PrzewodniczacaZwiazkuZawodowegoPracownikowOchronyZdrowiaAlicjaMilewska">Chciałabym wyjaśnić tę kwestię, bo zwracano mi na to uwagę, że ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym nie wyklucza możliwości podwykonawstwa usługi. Jeżeli ustawa tego nie wyklucza to być może samodzielny zakład będzie zastępczym podmiotem. I co wtedy? Czy wszystkie usługi będą świadczone na zasadzie podwykonawstwa? Możemy się z tym spotkać.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PrzewodniczacaZwiazkuZawodowegoPracownikowOchronyZdrowiaAlicjaMilewska">Proszę państwa o to, żebyśmy się nad tym zastanowili. Być może później okaże się, że będzie można to wprowadzić, ale na początku nie skłaniałabym się do tak daleko idącej dowolności w tej kwestii, ponieważ doprowadzi to do nagminnego łamania prawa.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PrzewodniczacaZwiazkuZawodowegoPracownikowOchronyZdrowiaAlicjaMilewska">Państwowa Inspekcja Pracy jest bezradna, nie ma do tego specjalistów. Uświadomieni pracownicy zaczną występować w stosunku do dyrektorów zakładów opieki zdrowotnej z dużymi roszczeniami i dopiero wtedy okaże się, że środki te są wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem, czyli środki na świadczenia będą wykorzystywane na roszczenia pracownicze, które wynikają ze źle zawartej umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przypominam, że rozpatrujemy zmianę nr 3 lit. d/, a dyskusja znacznie wykroczyła poza przedmiotową materię.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Powrócimy do poruszonej sprawy, która jest zawarta w zmianie nr 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Również chciałbym mówić o zmianie nr 7, bo widzę bezpośredni iunctim między zmianą nr 3 lit. d/ a zmianą nr 7. Jeżeli tworzymy przepisy zaporowe, które mają usuwać pewne anomalia, to nie możemy być niekonsekwentni i przyjmować zmiany nr 7. Uważam, że zmianę nr 7 lit. a/ należy skreślić, bo prowadzi to do poważnych aberracji. Myślę, że jesteśmy upoważnieni to uczynić, ponieważ ustawa była rozpatrywana w częściach. Teraz mamy do czynienia z produktem finalnym podkomisji nadzwyczajnej i w konsekwencji przyjmujemy nowe zapisy. Zmianie musi ulec również proponowana zmiana nr 7 lit. a/ w konsekwencji przyjmowania zmiany nr 3 lit. d/. Stawiam wniosek, żeby skreślić zmianę nr 7 lit. a/.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Sądzę, że rzeczywiście te kwestie są ze sobą połączone. Proponowałbym, żebyście państwo rozważyli to kompleksowo, bo problem podniesiony przez panią dyrektor Dorotę Safian dotyczy tylko pewnej szczególnej sytuacji, kiedy środki publiczne dostają się do dysponenta, który de facto nie jest organem mającym normalne uprawnienia do dysponowania tymi środkami dopóki nie będzie to zapisane. W obecnej sytuacji formalnie było tak, jak powiedziała pani dyrektor Dorota Safian, aczkolwiek nie jestem przekonany, czy zawsze dyrektor publicznego zakładu opieki zdrowotnej posiadał imienne upoważnienie, ale przyjmowano, że działa w imieniu wojewody. W tej sytuacji przestanie działać w czyimkolwiek imieniu, będzie to robił tylko we własnym imieniu.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli chodzi o tworzenie zakładów w obrębie zakładu, to biorąc pod uwagę istniejącą praktykę, należałoby to przy tej okazji przesądzić. Ponieważ pan poseł Alfred Owoc pytał, w jakiej wersji można byłoby to zrobić, powiem, że przy osobach prawnych trzeba wyłączyć samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej.  Można to zapisać albo bezpośrednio w art. 8 ust. 1, albo stworzyć odrębny ustęp - byłoby to korzystniejsze - gdzie wyłącza się samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej z uprawnień osób prawnych, o których mowa w ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Biuro Legislacyjne przygotuje propozycję redakcji tej zmiany. Pan poseł Tadeusz Zieliński proponował, żeby zmianę nr 3 lit. d/ potraktować łącznie ze zmianą nr 7, o czym powinniśmy pamiętać przyjmując zmianę nr 3 lit. d/.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Muszę państwu przypomnieć, że zmianę nr 7 już rozpatrzyliśmy. Ustalenia były takie, że dodaje się wyrazy "samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej". Mam zapisane, że pan poseł Władysław Szkop zgłaszał wniosek mniejszości, żeby wykreślić zmianę nr 7 lit. a/. Do tej pory nie otrzymałam tego wniosku. Ponieważ jednak pan poseł Tadeusz Zieliński mówił, że zmiana nr 3 lit. d/ łączy się ze zmianą nr 7 uważam, że możemy do tego wrócić, mimo że tę zmianę już rozpatrzyliśmy.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli chodzi o propozycję dotyczącą samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, to w art. 8 ust. 1 pkt 7 można by dopisać: "inną krajową albo zagraniczną osobę prawną lub osobę fizyczną z zastrzeżeniem ust. 1a" i dodać nowy ust. 1a, w którym byłoby powiedziane wprost, że "zakładu opieki zdrowotnej nie może utworzyć samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Propozycja Biura Legislacyjnego jest klarowna i uwzględnia wolę wyrażoną w dyskusji. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja przyjmuje dodanie w art. 8 ust. 1 pkt 7 z zastrzeżeniem ust. 1a oraz dodaje ust. 1a w brzmieniu zaproponowanym przed chwilą przez przedstawicielkę Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Następna decyzja będzie dotyczyć zmiany nr 3 lit. d/. Pan poseł Tadeusz Zieliński wnosi o rozpatrywanie jej łącznie ze zmianą nr 7 lit. a/. Przyjęcie zmiany nr 3 łączyłoby się ze skreśleniem zmiany nr 7 lit. a/.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przypominam, że w zmianie nr 7 lit. a/ jest mowa o organach, o których mowa w art. 8 ust. 1 pkt. 1-3, a więc o naczelnym organie administracji rządowej, wojewodzie, organie gminy lub związku międzygminnego, związku komunalnego, które są upoważnione do udzielania zamówień na świadczenia zdrowotne. Czy możemy przyjąć wniosek pana posła Tadeusza Zielińskiego? Nie ma sprzeciwu. Komisja przyjęła nr 3 lit. a/ ze skreśleniem zmiany nr 7 lit. a/.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 4, która dotyczy art. 8a, w którym podkomisja nadzwyczajna proponuje skreślenie ust. 3. Ust. 3 określa, że "Do publicznego zakładu opieki zdrowotnej utworzonego w celu ok-reślonym w art. 1 ust. 2 pkt 2, zwanego dalej szpitalem klinicznym, stosuje się przepisy o szkolnictwie wyższym w zakresie spraw nie uregulowanych w niniejszej ustawie". Czy są uwagi do proponowanej zmiany? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy możemy przyjąć tę zmianę? Nie ma sprzeciwu. Komisja przyjęła zmianę nr 4.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 5. W art. 12 ust. 4 wyrazy "i 3" zastępuje się wyrazami "i ust. 3a". Chodzi o to, żeby w treści "Rejestr zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez organy i osoby prawne, o których mowa w art. 8 ust. 1 pkt 1 oraz ust. 2 pkt. 2 i 3" wykreślić wyrazy "i 3" i zastąpić je wyrazami "i ust. 3a". Ustęp 3a przyjęliśmy wcześniej, a dotyczy on możliwości tworzenia szpitali klinicznych jako niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Jest to zmiana porządkująca.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wobec braku zastrzeżeń ze strony członków Komisji stwierdzam, że zmiana nr 5 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 6 została już rozpatrzona. Komisja nie przyjęła propozycji zmiany art. 20a.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W zmianie nr 7 zdecydowaliśmy o skreśleniu lit. a/. Zmiana nr 7 lit. b/ również została wcześniej rozpatrzona i skreśliliśmy pkt 2b.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 8, która dotyczy art. 39 ust. 2. Proponuje się nowe brzmienie ust. 2: "Statut publicznego zakładu opieki zdrowotnej uchwala rada społeczna zakładu i przedkłada do zatwierdzenia organowi, który utworzył zakład". Dodatkowo wprowadza się zastrzeżenie, że "nie dotyczy to zakładów, o których mowa w art. 43a", ponieważ art. 43a mówi o tym, że "Statut szpitalowi klinicznemu, o którym mowa w ust. 1, nadaje Minister Zdrowia i Opieki Społecznej albo Minister Obrony Narodowej w porozumieniu z rektorem uczelni z zastrzeżeniem art. 43b ust. 4". Czy są jakieś uwagi? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Stwierdzam, że zmiana nr 8 została przyjęta w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 9.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to bardzo ważna zmiana. Istota dyskusji w podkomisji sprowadzała się do znalezienia właściwej formuły i sposobu przekazania szpitala klinicznego będącego publicznym zakładem opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przekażę państwu najważniejsze elementy dyskusji w podkomisji. Podkomisja proponuje, żeby szpital kliniczny będący publicznym zakładem opieki zdrowotnej tworzył, prze-kształcał lub likwidował minister zdrowia i opieki społecznej albo minister obrony narodowej w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej, na zasadach określonych dla publicznych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-57.13" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W ust. 2 proponuje się, żeby statut szpitalowi klinicznemu, o którym mowa w ust. 1, nadawał minister zdrowia i opieki społecznej albo minister obrony narodowej w porozumieniu z rektorem uczelni, z zastrzeżeniem art. 43b ust. 4, a więc wtedy, kiedy rektor przejął uprawnienia organu założycielskiego.</u>
          <u xml:id="u-57.14" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Istotną zmianą jest zapisany nowy art. 43b, w którym "Minister Zdrowia i Opieki Społecznej przekazuje obowiązki i uprawnienia organu, który utworzył szpital kliniczny prowadzony w formie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, rektorowi właściwej państwowej uczelni medycznej, państwowej uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych, na jego wniosek, z zastrzeżeniem ust. 2".</u>
          <u xml:id="u-57.15" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to nowa konstrukcja, kiedy na wniosek rektora minister przekazuje ze wskazaniem, które uprawnienia i obowiązki organu założycielskiego zostają przekazane rektorowi, a które pozostają w gestii ministra. Mówi o tym ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Na odrębnej kartce jest dołączona nowa propozycja zapisu art. 43b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Poproszę o uściślenie, jaka jest różnica między dokumentem, który otrzymali posłowie, a propozycją dołączoną na odrębnej kartce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Właściwie to jest to samo, tylko zgrabniej ujęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ja widzę tylko jedną różnicę, ponieważ proponuje się, żeby minister przekazywał swoje obowiązki i uprawnienia. Dotąd było to niejasne. Poproszę pana ministra, żeby odniósł się do tej propozycji poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Mam dwie uwagi do ust. 1 i 2. Pierwsza dotyczy sposobu, jakiego użyje minister zdrowia i opieki społecznej, aby przekazać obowiązki i uprawnienia. Proponujemy, żeby tym sposobem było zarządzenie. Chciałbym zwrócić uwagę, że rozporządzenie związane jest z określonym trybem, który czasowo może wydłużyć to działanie. Wydaje mi się, że zarządzenie jest dopuszczalne. Ewentualne wątpliwości wyjaśni pani mecenas Maria Tyszko.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Druga uwaga dotyczy ust. 2. W ust. 2 w wersji, którą otrzymałem dziś rano umieszczony jest art. 36. W wersji poprawionej nie ma tego artykułu. Myślę, że jest to różnica zasadnicza i proponuję, żeby art. 36 pozostał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Otwieram dyskusję w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselAlfredOwoc">Mam nadzieję, że moje wątpliwości wyjaśni pani mec. Maria Tyszko. Co się dzieje ze statutem? W pierwszej części statut nadaje minister w porozumieniu z rektorem, a potem jest odwrócenie - po przekształceniu robi to rektor w uzgodnieniu z ministrem.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselAlfredOwoc">Kolejną sprawą jest drugi statut. Nie mogą funkcjonować dwa statuty. Czy ten statut z mocy prawa przestaje istnieć? Proszę o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#PoselAlfredOwoc">Ponadto opowiadałbym się za określeniem w art. 43b konkretnych terminów. Byłoby to zgodne z dyskusją w podkomisji, żeby była jasność sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Moja pierwsza uwaga ma charakter legislacyjny. Odnoszę się do tekstu przedstawionego na pojedynczej kartce, który jest poprawiony w stosunku do stanowiska podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PoselTadeuszZielinski">W ust. 1 proponowanego art. 43b jest wskazany cały proces przekazania, o którym mówimy. Natomiast ust. 2a proces ten określa mianem przekształcenia. Tak określa wszystkie czynności, które podejmuje minister zdrowia i opieki społecznej. Czy to odwołanie jest poprawne? Proces ten nazwany jest dopiero w ust. 2a i określony jest mianem przekształcenia szpitala klinicznego.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PoselTadeuszZielinski">Wydaje mi się, że nie należałoby tu dokonywać takiego całościowego odwołania. Albo trzeba w ust. 1 powiedzieć na czym polega przekształcenie, albo dać sobie spokój z przekształceniem w ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PoselTadeuszZielinski">Druga uwaga dotyczy etapów decyzyjnych w ramach tego procesu. Ust. 2a mówi o decyzji rektora uzgadnianej z ministrem zdrowia i opieki społecznej o przekazaniu w drodze rozporządzenia. Już tu mogą powstać wątpliwości co jest pierwsze. Mam wrażenie, że jest w tym pewien zamęt. Myślę, że można byłoby się ograniczyć do jednej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#DoradcawFederacjiZwiazkowZawodowychPracownikowOchronyZdrowiaWojciechRudnicki">W ust. 1 w niezmienionej wersji mówiło się o szpitalach klinicznych, w stosunku do których organem założycielskim był minister zdrowia i opieki społecznej albo minister obrony narodowej. W związku z tym powstaje pytanie, dlaczego w tak kompleksowo poprawionej wersji ginie minister obrony narodowej, który przecież jest organem założycielskim pewnej liczby szpitali klinicznych. Gdyby nie miał ginąć jako organ założycielski, a nic na razie na to nie wskazuje, należałoby w jakiś sposób skomentować możliwość przekazywania przez niego swoich obowiązków jako organu założycielskiego rektorowi akademii medycznej.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#DoradcawFederacjiZwiazkowZawodowychPracownikowOchronyZdrowiaWojciechRudnicki">Natomiast, jeżeli chodzi o związek ust. 1 z ust. 2a - o czym mówił pan poseł Tadeusz Zieliński - to nie tyle polega on na odniesieniu przekształcenia, o którym mowa w ust. 1, a raczej szpitala klinicznego. Sądzę, że taka była intencja autorów tego przepisu. Trzeba jednak powiedzieć, że nie wiadomo, jakiego rodzaju przekształcenie dotyczy ust. 2a. Jeżeli chodzi o przekształcenie zakładu prowadzonego w formie jednostki budżetowej w zakład samodzielny, to trzeba byłoby to dookreślić - jakie ma to być przekształcenie, czego w co itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wyjaśnię zatem, że w dyskusji w podkomisji przekształcenie szpitala kliniczego w art. 43b ust. 2a pojawiło się na wniosek pana posła Władysława Szkopa. Wniosek ten szedł w kierunku tego, żeby proces przekształcenia mógł odbywać się na wniosek rektora po uzyskaniu zgody ministra. Stąd wynika taka propozycja zapisu. Jest on nie do końca jasny, nawet nie jesteśmy przekonani, że istnieje potrzeba takiego zapisu, podczas gdy w art. 43a zostawiamy to w kompetencji organu założycielskiego. Ten zapis pozostawia to również w kompetencji organu założycielskiego, tyle że wcześniej pojawiłby się wniosek rektora. Wydaje mi się, że nawet bez zapisu ust. 2a sytuacja jest dokładnie taka sama - zawsze może być wniosek rektora, a zgoda organu założycielskiego i tak musi nastąpić. Oznacza to tryb uzgodnienia. Mam propozycję, żeby  nie wprowadzać zamieszania z powodu ust. 2a.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Przypomnę naszą dyskusję. W przekształceniach chodziło m.in. o likwidację części łóżek szpitalnych oddziałów lub utworzenie nowych. Tego typu działania zostawia się inicjatywie rektora, a minister może to zaakceptować lub nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Proponuję, aby skreślić ust. 2a, a w ust. 1 po wyrazach "Minister Zdrowia i Opieki Społecznej przekazuje" dopisać wyrazy "na wniosek rektora". Zapis uzyskałby brzmienie: "Minister Zdrowia i Opieki Społecznej przekazuje na wniosek rektora, w drodze rozporządzenia...". Jest element uzgodnienia wniosku i decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli chodzi o problem poruszony przez pana posła Zbigniewa Szymańskiego nie ma takiej wątpliwości, ponieważ dotyczy to kwestii statutu. Statut przewiduje strukturę organizacyjną. Zmiana struktury organizacyjnej polegająca np. na wykreśleniu określonego oddziału, to jest zmiana statutu. Nie na tym polega przekształcenie. Nie można rozumieć braku możliwości przekształcenia jako braku możliwości dokonywania wszelkich zmian w strukturze organizacyjnej. Byłoby to nadużycie terminu "przekształcenie".</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Statut określa strukturę organizacyjną jednostki i zmiana w statucie w trybie, który jest tu zapisany pozwala na dodanie lub likwidację jednostek organizacyjnych. Nie miałbym więc tutaj tej obawy.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Natomiast, jeżeli chodzi o kwestię ust. 1 w kontekście ust. 2, to wniosek rektora generalnie jest zapisany w obu wersjach i dotyczy on całości możliwej do przekazania. Przekazanie nie jest sprawą jednoznaczną, następującą z mocy prawa.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chciałbym odpowiedzieć na wątpliwości pana posła Alfreda Owoca.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Proces usamodzielniania nie jest procesem, który da się zadekretować. Można oczywiście posłużyć się konstrukcją "po usamodzielnieniu... w terminie". Chciałbym jednak w imieniu pana ministra Maksymowicza przekazać jego wolę, aby po wystąpieniu rektora uprawnienia organu tworzącego o których mowa w projekcie, zostały przekazane rektorowi w możliwie jak najkrótszym czasie. Minister zdrowia i opieki społecznej deklaruje chęć przekazania szpitali klinicznych rektorom na zasadach określonych w tym projekcie. Jeżeli wątpliwości dotyczą intencji, to powtarzam, że w imieniu ministra składam właśnie taką deklarację. Natomiast sposób zapisania terminu może spowodować pewne kłopoty ze względu na konieczność doprowadzenia do końca procesu usamodzielnienia.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Niestety, sprawa nie jest prosta, ponieważ nie przeprowadzano inwentaryzacji szpitali klinicznych i rozdzielenie majątku będzie bardzo kłopotliwe, gdyż znaczna część majątku na terenie szpitala klinicznego jest majątkiem uczelni.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Kolejną sprawą są problemy własnościowe gruntów, na których stoją szpitale kliniczne. Bywa, że szpital kliniczny stoi na gruntach, na których uwłaszczona jest uczelnia. W tej sytuacji powstaje pytanie, na ile minister może dysponować tym szpitalem.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Komplikacje związane z procesem usamodzielnienia nie pozwalają - niestety - na równoległe w czasie dokonanie tego procesu w stosunku do wszystkich szpitali.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli nie wystarcza państwu deklaracja, do złożenia której upoważnił mnie pan minister, to można by zapisać "w terminie po usamodzielnieniu". Natomiast istotną kwestią jest możliwość jak najszybszego przystąpienia do zawierania umów z kasami chorych i dlatego w tej chwili najistotniejszym problemem jest czas i możliwość doprowadzenia do usamodzielnienia przez ministra. Będzie to możliwe dopiero w grudniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Mam pytanie dotyczące sposobu, w jaki minister zdrowia i opieki społecznej przekazałby uprawnienia i obowiązki. Chodzi o rozporządzenie czy tryb zarządzenia. Wydaje mi się, że tryb rozporządzenia jest długotrwały. Jeżeli jest możliwe przekazanie w trybie zarządzenia, to w tym przypadku przekazalibyśmy ustawowo to uprawnienie ministrowi.  Panie ministrze, proszę wyjaśnić, jak przebiegałby tryb zarządzenia i czym różniłby się od trybu rozporządzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#GlownyspecjalistawMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpolecznejMariaTyszko">Zgodnie z konstytucją, rozporządzenie ma charakter aktu ogólnie obowiązującego. Zarządzenia mają charakter aktów obowiązujących wewnętrznie jednostki organizacyjne podległe danemu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#GlownyspecjalistawMinisterstwieZdrowiaiOpiekiSpolecznejMariaTyszko">Przyjmując, że to zarządzenie nie byłoby typowym aktem normatywnym i byłoby wydane na wniosek osoby, której ma dotyczyć, wydaje się, że taka forma byłaby możliwa. Na pewno byłaby to prostsza forma, ponieważ zarządzenie wydaje minister i nie jest zo-bowiązany do przeprowadzenia uzgodnień międzyresortowych i całego procesu legislacyjnego, który jest przewidziany dla rozporządzenia. Gdybyście państwo podjęli taką decyzję to zarządzenie mogłoby być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Mam pytanie dotyczące wprowadzenia przez Biuro Legislacyjne sformułowania "swoje obowiązki i uprawnienia", co dodatkowo uściśla to określenie. W moim przekonaniu wprowadza to raczej niejasność. Rozumiem to raczej w ten sposób, że minister zdrowia i opieki społecznej poprzez zarządzenie przekazuje obowiązki i uprawnienia, które ma jako organ założycielski z zastrzeżeniem tych, których nie przekazuje. Czy dodanie wyrazu "swoje" jeszcze coś wnosi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Wydawało nam się, że jest to określenie zgrabniejsze, żeby uniknąć formuły "organu, który utworzył". Nie będziemy się jednak upierać odnośnie do formy, w jakiej ma nastąpić przekazanie. Mamy jednak wątpliwości, czy forma zarządzenia jest dopuszczalna. Jednak zarządzenia mają charakter wewnętrzny. Obowiązują jednostki podległe. Może jednak powinno być rozporządzenie. Jest to dylemat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Są jeszcze wątpliwości stylistyczne, ponieważ w propozycji podkomisji mówiło się o organie, który utworzył szpital kliniczny: "... obowiązki i uprawnienia organu, który utworzył szpital kliniczny...". Rozumiem, że sformułowanie "swoje obowiązki i uprawnienia" oznacza dokładnie to samo. Czy możemy traktować to jako tożsame?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselAlfredOwoc">Podzielam wątpliwości przedstawicielki  Biura Legislacyjnego, czy może to być zarządzenie. To w swych skutkach może wyjść poza resort. Rozporządzenie byłoby przesądzające, chociaż rozumiem atrakcyjność i prostotę zastosowania zarządzenia.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PoselAlfredOwoc">W zasadzie są to kwestie prawne. Będę głosował za tym, co ustalą prawnicy. Jesteśmy zgodni co do tego, że szukamy formuły legalnej, szybkiej i nie naruszającej niczyich interesów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#PoselAlfredOwoc">Przypominam, że nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie w sprawie statutu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Podzielam zdanie przedstawicieli resortu, żeby wpisać zarządzenie. Rozporządzenie ma charakter normy powszechnie obowiązującej i nie ma potrzeby statuowania takiej normy. Jest wiele przykładów na to, kiedy ministerstwa regulują wewnętrzne kwestie organizacyjne w drodze zarządzenia. Z taką sytuacją mamy tutaj do czynienia.  Jeżeli chodzi o stylistykę frazy dotyczącej przekazania kompetencji organu zało-życielskiego, uważam, że jest dobra, bo jest tam mowa o uprawnieniach dotyczących. Nie chodzi o ogół obowiązków i uprawnień ministra zdrowia i opieki społecznej, tylko o wąski wycinek, który dotyczy szpitala klinicznego. Moim zdaniem, może to pozostać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Mam propozycję zapisu: "przekazuje w drodze decyzji". Czy tak może być? Nie może. Wobec tego wycofuję moją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Nie odpowiedziałem na dwa pytania. Jedno z nich zadał pan mec. Wojciech Rudnicki. Dotyczyło ono szpitali klinicznych Ministerstwa Obrony Narodowej. Jest tam odmienna sytuacja, ponieważ komendant szpitala klinicznego pozostaje w stosunku służbowym do ministra obrony narodowej. W stosunku do dyrektora szpitala klinicznego jest to różnica jakościowa. Przypomnę, że zarówno rektor jak i komendant szpitala klinicznego mają podległość służbową. Rektor jest również komendantem wojskowej akademii medycznej. Rozmawialiśmy z przedstawicielami Ministerstwa Obrony Narodowej na temat tego, jak oni widzą dalsze losy szpitali klinicznych wojskowej służby zdrowia. Nie było żadnej sugestii, żeby tę samą drogę przewidzieć również dla szpitali klinicznych MON.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Kolejną sprawą jest kwestia statutu. Zapis ten odczytuję w taki sposób, że rektor jest zobligowany do nadania statutu i w momencie, kiedy rektor nada statut, przestaje obowiązywać statut poprzedni. Ustawa nakłada obowiązek na rektora. Ponieważ nie jest możliwa sytuacja, w której zakład nie ma statutu, do momentu nadania obowiązuje poprzedni statut.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chciałbym jednak zwrócić państwa uwagę na pewną dwuznaczność w zapisie, który przygotowało Biuro Legislacyjne w ust. 2. Myślę, że sugestia, którą chciałem państwu przedstawić jest prosta i bardziej oddaje państwa intencje. Zapis w ust. 2 mówi, że przekazanie obowiązków i uprawnień nie może obejmować określonych obowiązków i uprawnień. Nie ma jednak w tym zapisie obligo, że wszystkie pozostałe uprawnienia muszą być przekazane, a rozumiem, że o to państwu chodzi.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Dlatego przygotowaliśmy propozycję paralelną do ust. 1 i ust. 2, w postaci jednego ustępu, gdzie mówi się, że minister zdrowia i opieki społecznej przekazuje te wszystkie obowiązki i uprawnienia z wyjątkiem wymienionych. Uważam, że ten zapis jest bardziej jednoznaczny i prostszy, bo zamyka się w granicach jednego ustępu. Zwracam uwagę na to, że powinien tam pozostać art. 36, bo dotyczy to kwestii tworzenia i likwidacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Panie ministrze, prosiłbym o to, żebyśmy mogli dokładnie zapoznać się z treścią proponowanego połączonego ustępu w art. 43b, dlatego że jest to bardzo istotna zmiana. Musimy dokładnie znać wniosek pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jeżeli chodzi o to, że w ust. 2 nie ma art. 36, uważam, że jest to przeoczenie, a nie wola podkomisji. Potwierdza to przedstawicielka Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#DoradcaWojciechRudnicki">W związku z wyjaśnieniem pana ministra Jacka Piątkiewicza dotyczącym Ministerstwa Obrony Narodowej, chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że ten przepis art. 43b ust. 1 określa nie tylko formułę, w jakiej następuje przekazanie, ale również obligo. Mówi się: "przekazuje swoje uprawnienia".</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#DoradcaWojciechRudnicki">Minister obrony narodowej powinien dokonać przekazania tych uprawnień innym trybem, być może wydając dwa rozkazy do dwóch podległych sobie osób. Natomiast pominięcie go w ustawie oznacza, że w sprawie szpitali klinicznych podległych ministrowi obrony narodowej, będziemy mieli znacznie większą swobodę ministra obrony narodowej w stosunku do tej, którą zostawiamy ministrowi zdrowia i opieki społecznej. Ministrowi zdrowia i opieki społecznej nakazujemy dokonanie przekazania i obowiązków. Co więcej, z dzisiejszej dyskusji wynika, że pożądane byłoby określenie terminu tego przekazania. Natomiast minister obrony narodowej całkowicie umyka naszej uwadze. Rozumiem, że tryb ewentualnego rozstrzygnięcia MON powinien być zupełnie inny, ale nie uważam, że resort ten powinien całkiem zniknąć z oczu ustawodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie ma więcej chętnych do dyskusji. Są dwa wnioski. Proponuję, żebyśmy przedyskutowali cały art. 43b, ponieważ nie można decyzji podjąć odrębnie, chociażby ze względu na powrót tych uprawnień do ministra w sytuacjach, które przewidzimy.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystąpmy do dyskusji nad ust. 3, który zawiera istotne zastrzeżenie, że jeżeli szpital kliniczny, którego uprawnienia zostały przekazane, nie może we własnym zakresie pokryć ujemnego wyniku finansowego, minister zdrowia i opieki społecznej przejmuje od rektora właściwej państwowej uczelni medycznej lub państwowej uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych, obowiązki i uprawnienia, o których mowa w ust. 1. Poddaję to rozwiązanie pod dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Ta kwestia dotyczy odwrotnego procesu do tego, o którym mowa w ust. 1. Tryb nie może być inny niż ten, który został zastosowany w ust. 1, a zatem musi to być tryb zarządzenia. Ponieważ przekazanie nastąpiło w drodze zarządzenia, również w drodze zarządzenia musi nastąpić odebranie. Trzeba to nazwać "odebraniem".</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Przygotowaliśmy taką propozycję. Zapisaliśmy te sytuacje, o których państwo mówicie: "1/ zaprzestał lub znacznie ograniczył działalność, do której realizacji został utworzony lub 2/ nie może we własnym zakresie pokryć ujemnego wyniku finansowego...".</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Sprawa jest o tyle istotna, że jeżeli nie umieścimy tego zapisu, to pozostaje tylko tryb likwidacji bądź przekształcenia w jednostkę budżetową. Musimy stworzyć możliwość funkcjonowania nadal szpitala klinicznego jako samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Kolejna kwestia. Wydaje się celowe, aby rektor również mógł poprosić o odebranie obowiązków i uprawnień. Dlatego proponowalibyśmy, aby dodać ust. 3 "Odebranie obowiązków i uprawnień może nastąpić także w drodze zarządzenia na uzasadniony wniosek właściwego rektora", dlatego że rektor może sobie nie dać rady z sytuacją finansową. Rektor nie ma wiele możliwości wpływu na sytuację finansową szpitala. Chodzi tu tylko o wniosek. Bez wniosku minister nie mógłby tego robić. Natomiast w sytuacji wniosku mógłby szpital przekształcić z powrotem w samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej będący w gestii ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselAlfredOwoc">Nie będę polemizował merytorycznie z tym, co powiedział pan minister, bo mnie to przekonuje. Wydaje mi się jednak, że szczęśliwszym określeniem jest "cofnął" a nie "odebrał".</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PoselAlfredOwoc">W dalszym ciągu istotna jest sprawa statutu, która nie jest jednoznaczna. Prosiłbym o ustosunkowanie się do tego problemu przedstawicieli Biura Legislacyjnego. Czy w sytuacji, kiedy minister jest nadal organem założycielskim z pełnym zasobem skutków prawnych, czy część zachowuje nadal, czyli likwiduje wszystkie zastrzeżenia, które są w art. 43b ust. 2? Czy możemy określić, że z mocy prawa pierwszy statut ministerialny przestaje być statutem obowiązującym? Pamiętajmy o tym, że minister jest jednostką wyższą a więc rektor nie może uchylić statutu ministerialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli podejmiemy taką decyzję, a w ust. 4 jest to tak zapisane, to może tak pozostać. Rektor uczelni nadaje statut a zatwierdza minister. Być może nie zrozumiałam pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselAlfredOwoc">Sprawa sprowadza się do tego, że minister jest nadal organem założycielskim. Czy w takiej sytuacji pierwszy statut nadany przez ministra może być zlikwidowany z mocy prawa? Jak się ma drugi statut do pierwszego, przy założeniu, że nie tylko jest organem założycielskim, ale są jeszcze wyartykułowane uprawnienia, które dalej ma minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pan poseł Alfred Owoc ma rację, ponieważ statut został nadany samodzielnemu publicznemu zakładowi opieki zdrowotnej przy jego rejestracji, a następnie przekazano tylko niektóre uprawnienia. Wobec tego, czym miałaby być uzasadniona zmiana statutu przez rektora? Czy jest to dopuszczalne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#GlownyspecjalistaMariaTyszko">Właśnie w tej propozycji jest zawarta taka możliwość. Rektor nadaje statut samodzielnemu zakładowi opieki zdrowotnej, ale w momencie, kiedy minister przekazuje rektorowi część swoich obowiązków i uprawnień, przekazuje m.in. uprawnienie nadania temu szpitalowi statutu. Statut ten i tak musiałby być zmieniony, bo będzie w nim określony inny organ, który będzie powoływał kierownika zakładu opieki zdrowotnej i nadawał mu inne prawa wynikające z przekazanych uprawnień i obowiązków. W tym momencie statut ministra zdrowia i opieki społecznej staje się nieaktualny, bo ustawa przesądza, że takiemu zakładowi statut nadaje rektor w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej. Oczywiście idą za tym konsekwencje zmian w spisie do rejestru itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Statut określa m.in. sytuacje związane z uprawnieniami organu tworzącego. W związku z tym niektóre z uregulowań w poprzednim statucie stają się nieaktualne. Natomiast innych uregulowań rektor nie może zmienić. Dlatego jest tu dopisane "zatwierdza Minister Zdrowia i Opieki Społecznej". Dlatego rektor nie może zmienić w statucie uprawnień, które są związane z nieprzekazywanymi uprawnieniami organu tworzącego. Inne musi zmienić, bo trzeba je dostosować do nowej sytuacji. W szczególności dotyczy to sytuacji kierownika danego samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nadal pozostaje wątpliwość, że to nie rektor nadaje statut, jeżeli ostatecznie zatwierdza go minister. Odpowiedniejsza byłaby formuła, że rektor proponuje czy wnosi o zmianę w statucie, a zatwierdza minister. Mielibyśmy jasność co do tego, że dotyczy to tylko tych uprawnień, które rektorowi przekazano. Zapis w proponowanym sformułowaniu nie oznacza, że rektor w statucie może zmienić tylko to, co dotyczy przekazanych mu uprawnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Konstrukcja nadawania statutu i zatwierdzania przez organ tworzący jest używana również w innych ustawach, w szczególności ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, gdzie jest mowa o zatwierdzaniu statutu przez Urząd Nadzoru. Oznacza to, że istnieje tutaj uprawnienie władcze dotyczące już nadanego statutu. Rozumiem, że statut ten do pełnego funkcjonowania wymaga zatwierdzenia, w związku z tym rektor ma obowiązek zmienić zakwestionowane zapisy. Urząd Nadzoru może jedynie kwestionować zapisy, nie może ich nadawać. Uprawnienie do nadania statutu ma rektor. Przepraszam, pomieszałem dwie ustawy. W sytuacji Urzędu Nadzoru chodzi o kasy chorych.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jest to analogiczny zapis. Uprawnienie ma rektor, który nadaje statut, który jednak nie nabiera mocy prawnej bez zatwierdzenia. Zatwierdzający może zwrócić uwagę na błędy w statucie i wtedy to rektor zmienia zapis w statucie. Jeżeli natomiast chodzi o uprawnienia, to są one określone w ustawie. Ustawa stanowi jakie uprawnienia ma organ tworzący. Rektor de facto musi kierować się tymi uprawnieniami, które nabywa. Zgodnie z nimi musi wprowadzić zmiany do statutu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wydaje mi się, że wyjaśnienie jest wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#DoradcaWojciechRudnicki">Problem polega na tym, że pan poseł Alfred Owoc, ja i jeszcze kilka osób rozumiemy ten przepis w ten sposób, że statut jest nadawany de novo i w gruncie rzeczy nie wiadomo, co ma się dziać ze starym statutem.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#DoradcaWojciechRudnicki">Z kolei z państwa wypowiedzi wynika, że nie chodzi o to, żeby powstał nowy statut, tylko żeby ten, który jest został w odpowiedni sposób zmieniony. Gdyby tak było, to - jak sądzę - należałoby  zapisać ten punkt w ten sposób, że zmian w statucie dokonuje rektor a zatwierdza je minister. Wówczas sytuacja byłaby klarowna. Być może zaistnieje sytuacja, w której statut powinien być zmieniony w całości, ale należałoby to określić odrębnym przepisem. To, co jest dzisiaj, może w szerokiej skali budzić wątpliwości wyrażone przez pana posła Alfreda Owoca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wydaje mi się, panie ministrze, iż do przyjęcia jest następująca formuła, że zmiany przekazane rektorowi przez ministra zgodnie z uprawnieniami mogłyby być dokonane na wniosek rektora i zatwierdzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Właśnie tutaj wątpliwości podnoszone przez pana posła Alfreda Owoca mogą zacząć odgrywać swoją rolę, na ile rektor może zmieniać statut nadany przez ministra. Myślę, że nie może.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Podnosicie państwo kwestię, że pierwszy statut jakby nadal istnieje. Może dopiszemy do tego przepisu, że z dniem zatwierdzenia statutu przez ministra zdrowia i opieki społecznej traci moc pierwszy statut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozumiem, że pan minister w swojej propozycji precyzyjnie określi jak to przekazanie miałoby się odbyć. Czy są inne głosy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Odpowiada mi to, co zaproponował pan minister.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#PoselTadeuszZielinski">W ust. 4 jest mowa o rektorze "tej uczelni". Nie jest to najzgrabniejsza formuła. Lepiej brzmiałoby "uczelni przejmującej szpital kliniczny" albo pozostawić "nadaje rektor" bez dalszego określenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Ponieważ z reguły przepis odrębny powinien mieć charakter pojedynczej normy, czyli pojedynczego zdania, raczej wskazane byłoby utworzenie kolejnego ustępu, w którym byłoby zapisane, że z dniem zatwierdzenia statutu, o którym mowa w ust. 4 przez ministra zdrowia i opieki społecznej, traci moc dotychczasowy statut.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Była jeszcze poruszona druga formalna kwestia. Myślę, że w ust. 4 można posłużyć się sformułowaniem "rektor, o którym mowa w ust. 1". Będzie wtedy wyraźne wskazanie na konkretną osobę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselAlfredOwoc">Zgadzam się z tym, co zaproponował pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Cieszę się, że dyskusja doprowadziła do określenia rozwiązań możliwych do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proponuję 10-minutową przerwę ze względu na nową redakcję art. 43b zaproponowaną przez pana ministra, która jednak wymaga jeszcze uściślenia i powielenia. O godz. 13.15 będziemy kontynuować posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wznawiam obrady Komisji. Posłowie otrzymali nową redakcję art. 43b, który zawiera propozycje zgłaszane w czasie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przedstawię Komisji wersję art. 43b, wobec której będziemy podejmować decyzje.</u>
          <u xml:id="u-101.5" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ust. 1. "Minister Zdrowia i Opieki Społecznej przekazuje, w drodze zarządzenia, rektorowi właściwej państwowej uczelni medycznej, państwowej uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą  w dziedzinie nauk medycznych, na jego wniosek, obowiązki i uprawnienia wobec szpitala klinicznego prowadzonego w formie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, z wyjątkiem obowiązków i uprawnień określonych w art. 36, 53 ust. 2, 53a, 55 ust. 2 oraz 60 ust. 3 i 4.".</u>
          <u xml:id="u-101.6" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ust. 2 "W sytuacji, gdy szpital kliniczny</u>
          <u xml:id="u-101.7" who="#PoselStanislawGrzonkowski">1/ zaprzestał lub znacznie ograniczył działalność, do której realizacji został utworzony lub</u>
          <u xml:id="u-101.8" who="#PoselStanislawGrzonkowski">2/ nie może we własnym zakresie pokryć ujemnego wyniku finansowego Minister Zdrowia i Opieki Społecznej może, w drodze zarządzenia, odebrać właściwemu rektorowi przekazane obowiązki i uprawnienia.".</u>
          <u xml:id="u-101.9" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ust. 3 "Odebranie obowiązków i uprawnień może nastąpić także na uzasadniony wniosek właściwego rektora.".</u>
          <u xml:id="u-101.10" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ust. 4 i 5 pozostają bez zmian. Pan minister na wniosek pana posła Alfreda Owoca, proponował, żeby uściślić sposób utracenia mocy przez statut wcześniej nadany przez ministra. Powstałby w ten sposób dodatkowy ust. 4a w brzmieniu: "Z dniem zatwierdzenia statutu, o którym mowa w ust. 4 traci moc obowiązującą dotychczasowy statut.". Proszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Przeczytam ust. 4a, żeby mieć pewność co do jego brzmienia. "Z dniem zatwierdzenia przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej statutu, o którym mowa w ust. 4, traci moc dotychczasowy statut szpitala klinicznego".</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Pozostaje jeszcze kwestia czy użyć określenia "cofnąć", czy "odebrać" uprawnienia. Zastanowimy się jeszcze nad tym, które sformułowanie jest bardziej poprawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Myślę, że zdecydujemy się na ten zapis, który mamy, żeby decyzja była wiążąca. Czy są jeszcze zastrzeżenia do tego zapisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Może wyraz "odebranie" zastąpić wyrazem "pozbawia"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Propozycja pana posła Tadeusza Zielińskiego, żeby użyć określenia "pozbawia" zamiast "odebranie", wydaje się korzystna. Jakie jest zdanie przedstawicielki Biura Legislacyjnego w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie wiem. Gdybyśmy mieli wątpliwości zawsze można spytać językoznawcę, co jest określeniem przeciwstawnym do terminu "przekazanie".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proponuję pozostanie przy sformułowaniu "odebranie". Jeżeli będą inne wnioski, proces legislacyjny jest bardzo długi, można się zastanawiać.  Czy są głosy przeciwne przyjęciu art. 43b w zaproponowanym brzmieniu? Nie ma. Komisja przyjęła proponowane rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Kontynuujemy dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 43c ze sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej. Czy są uwagi? Nie ma. Rozumiem, że Komisja może przyjąć art. 43c. Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Komisja przyjęła art. 43c w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 43d, który bezpośrednio łączy się z poprzednio przyjętym artykułem. Czy są uwagi? Nie ma. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu art. 43d w zaproponowanym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Proponuję, żeby artykuły 43e, f i g rozpatrzyć łącznie i przyjąć je w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja przyjęła te artykuły.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że Komisja przyjęła artykuły 43e, f i g.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 10. Czy są uwagi lub propozycje do tej zmiany? Nie ma. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu proponowanego rozwiązania? Nie.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 10 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Mam uwagę do zmiany nr 11. Uważam, że ordynatorem kliniki powinien być kierownik kliniki. Proponowałbym wprowadzenie takiego zapisu.  Jest to bardzo ważna sprawa, bo inaczej będziemy mieli źródło nieustających konfliktów. Będzie dwuwładza w klinice. Kierownicy klinik w sprawach finansowych muszą uwzględniać stanowisko dyrektora szpitala, jednakże nie może to być tylko jednostronna decyzja, bo wprowadzanie wszelkich innowacji wiąże się z kosztami. Musi to być dialog obu stron. Kierownik kliniki podlega rektorowi i jeżeliby działalność kierownika kliniki była źródłem niedoborów finansowych szpitala, wówczas może zaistnieć sytuacja, że cały szpital będzie odebrany akademii. Jest to zatem sytuacja, w której rektor nie będzie tolerował nieuzasadnionej i swobodnej działalności kierownika kliniki, która narażałaby finanse szpitala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zwracam się do członków Komisji, czy zapoznali się z wnioskiem rektorów, żeby w art. 44a po pkt. 3 dodać pkt 3a. Art. 44a określa, że w publicznych zakładach opieki zdrowotnej z wyjątkiem publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych w celu określonym w art. 1 ust. 2 pkt 1 przeprowadza się konkurs na stanowisko 1/ kierownika zakładu, z wyjątkiem kierownika samodzielnego zakładu opieki zdrowotnej, 2/ zastępcy kierownika zakładu w zakładzie, w którym kierownik nie jest lekarzem, 3/ ordynatora.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rektorzy w tym miejscu proponują dodać pkt 3a "ordynatora oddziału szpitala klinicznego z wyjątkiem ordynatora oddziału klinicznego", a także dodać art. 3b "ordynatorów oddziałów klinicznych, kierowników klinik powołuje i odwołuje rektor uczelni medycznej w trybie przedstawionym w ustawie o szkolnictwie wyższym, po zasięgnięciu opinii kierownika szpitala klinicznego".</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to istotna poprawka do sposobu powoływania ordynatorów. Czy są uwagi do zaprezentowanego przeze mnie wniosku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Ta propozycja w pełni wyczerpuje mój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Sprawa jest bardzo trudna. Efektem zauważenia tych trudności była propozycja, aby nie rozstrzygać w tym momencie, jak będzie funkcjonowało powoływanie ordynatorów oddziałów szpitala klinicznego i ordynatorów oddziałów klinicznych w innych zakładach opieki zdrowotnej. Taka sugestia była zawarta w pierwotnej propozycji, ponieważ odsyła ona do aktu wykonawczego, jakim jest rozporządzenie ministra zdrowia i opieki społecznej o przeprowadzaniu konkursów na stanowiska kierownicze w publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Jest to uchylenie się od podjęcia decyzji, co nie znaczy, że decyzji tej nie trzeba będzie podjąć na szczeblu rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Pojawia się problem formalny, ponieważ kierownik, czyli ordynator oddziału szpitala klinicznego, jak również ordynator oddziału klinicznego w innym szpitalu publicznym, jest kierownikiem jednostki organizacyjnego tego zakładu opieki zdrowotnej. Będąc kierownikiem jednostki organizacyjnej ma określone relacje do pracodawcy, czyli dyrektora szpitala klinicznego. Konsekwencje te, które znajdują się w Kodeksie pracy, określają uprawnienia kierownika zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Przepis, który tu zamieścilibyśmy musiałby się odnieść do zapisów w Kodeksie pracy. Nie jest to tak łatwe, jak można było przeczytać w propozycji przedłożonej przez rektorów, ponieważ ingeruje w stosunki pracy.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Powstaje pytanie, czy rozstrzygać o obsadzaniu tych stanowisk na gruncie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, co wydaje się uzasadnione charakterem zakładu opieki zdrowotnej, czy odsyłać co rozstrzygnięcia na gruncie zupełnie innej ustawy - o szkolnictwie wyższym i odsyłać do rozstrzygnięcia, które nie jest zamieszczone w samej ustawie? W ustawie o szkolnictwie wyższym nigdzie nie mówi się o obsadzaniu stanowiska kierownika kliniki. Dlatego zaproponowano wersję - jak się wydaje - bardziej poprawną, a mianowicie usytuowanie rozstrzygnięcia na gruncie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, natomiast nie przesądzono, w jakim trybie będzie to następowało, bo odesłano do trybu konkursu na te stanowiska. Jak już powiedziałem, jest to przesunięcie rozstrzygnięcia na inne forum.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli mielibyśmy spróbować rozstrzygać to tutaj, obawiam się, że spowoduje to kolejne zahamowanie prac nad tą ustawą. Sugerowałbym, żeby przyjąć obecną wersję i rozstrzygnąć na gruncie rozporządzenia, gdzie musi być zagwarantowany odpowiedni wpływ władz uczelni na obsadzanie tych stanowisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Chciałbym podkreślić, że ordynator kierownik kliniki będzie miał podwójną podległość - dyrektorowi szpitala i rektorowi. Rektorowi będzie podlegał w sprawach działalności dydaktycznej i badawczej. Chyba lepiej, żeby była to ta sama osoba. Nie upieram się przy sposobie zapisania. Chodzi o to, żeby zagwarantować ustawowo, że będzie to jedna osoba, na której wybór rozstrzygający wpływ będzie miał rektor, ale musi się to dziać przy udziale dyrektora szpitala. Jeżeli będą to dwie osoby nie da się oddzielić świadczeń zdrowotnych od dydaktyki i działalności naukowej. Proszę, żeby pan minister przedstawił propozycję, która uwzględniałaby, żeby kierownikiem kliniki i ordynatorem była jedna osoba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselAlfredOwoc">W pełni identyfikuję się z tym, co powiedział pan poseł Zbigniew Szymański. Jest nierozerwalność procesów dydaktycznego, de facto naukowego i leczniczego. Jeśli dojdzie do dualizmu personalnego nie wiadomo, co będzie się działo w miejscu, gdzie kto inny będzie ordynatorem i kto inny kierownikiem kliniki. Takie jest moje zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Uważam, że sprawa powinna być uregulowana ustawowo, a nie w drodze rozporządzenia. Zbyt dużo delegacji do aktów wykonawczych w tak złożonej i kontrowersyjnej materii sprawia, że decyzje zawarte w tych rozporządzeniach  - delikatnie mówiąc - nie będą zobiektywizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W trakcie dyskusji nie usłyszałem głosów przeciwnych temu wnioskowi, który przejął pan poseł Zbigniew Szymański.  Czy są głosy przeciwne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Przecież akademia medyczna, w skład której wchodzą kliniki, jest szkołą wyższą. Wszystkie stanowiska w szkołach wyższych obsadzane są w formie konkursu lub wyboru. Na przykład dziekan wybierany jest przez radę wydziału. Wyboru zawsze dokonuje ciało kolegialne. Jestem zdecydowanie przeciwna, żeby odbywało się to w formie mianowania, jednoosobowo, bez konkursu, bez wypowiedzenia się ciał kolegialnych i łączenia pełnienia dwóch funkcji przez jednego człowieka. Nie jestem w stanie tego zaakceptować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Pani posłanka Ewa Sikorska-Trela wprowadziła mnie w zakłopotanie i nie wiem, czy państwo ustaliliście, że kierownik kliniki i ordynator to jest ta sama osoba? Tak zrozumiałem wypowiedź pana posła Zbigniewa Szymańskiego, z którą się identyfikuję. Pani posłanka mówi, że niekoniecznie tak powinno być.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Kontynuując wypowiedź pana posła Tadeusza Zielińskiego powiem, że w następnym ustępie możemy wprowadzić regulację mówiącą, że organ założycielski ogłasza konkurs na stanowisko kierownika zakładu opieki zdrowotnej, ordynatora kierownika kliniki, z uwzględnieniem, że organem założycielskim jest akademia medyczna. Wówczas problem jest rozwiązany - odbywa się konkurs. Bierze w tym udział senat uczelni i dyrektor szpitala.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#PoselWladyslawSzkop">Mam uwagę do lit. a/ tej zmiany. Chciałbym, żebyście państwo popatrzyli na to z punktu widzenia logiki. Mamy do czynienia z publicznymi samodzielnymi zakładami opieki zdrowotnej, w związku z tym nie ma potrzeby wydzielenia stanowiska kierownika szpitala klinicznego jako odrębnego, obsadzanego pozakonkursowo. Proponowałbym to skreślić. Lit. b/ tej zmiany dotyczyłaby ordynatora kierownika kliniki. Natomiast w szpitalach i oddziałach klinicznych opierających się na bazie obcej, mielibyśmy do czynienia tylko z ordynatorem, a nie kierownikiem kliniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jeżeli chodzi o lit. a/, gdzie pan poseł proponuje zrobienie wyjątku, że kierownik samodzielnego zakładu opieki zdrowotnej nie podlega konkursowi, to ma pan rację, z tym że dobrze byłoby wprowadzić zapis "w tym kierownika szpitala klinicznego", żeby każdy czytający ustawę był pewien, że dotyczy to także tego kierownika. W tej sprawie kieruję pytanie do przedstawicielki Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jeżeli chodzi o wniosek przejęty przez pana posła Zbigniewa Szymańskiego, dotyczący pkt. 3b, proponuję sformułowanie, żeby ordynatorów oddziałów klinicznych, kierowników klinik powoływał i odwoływał rektor uczelni medycznych w trybie przedstawionym w ustawie o szkolnictwie wyższym. W tej sprawie chciałbym mieć pewność, zwłaszcza po wątpliwościach zgłoszonych przez panią posłankę Ewę Sikorską-Trelę. Chodzi o tryb przewidziany w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chciałbym zwrócić państwa uwagę, że nie ma takiego trybu w ustawie o szkolnictwie wyższym. Tu pojawia się problem.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Natomiast, jeżeli chodzi o uwagę pana posła Władysława Szkopa, umieszczenie tu kierownika szpitala klinicznego było spowodowane odrębnym uregulowaniem zatrudniania. Chodziło o to, że nie wszystkie przepisy mają takie samo odniesienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałbym zabrać głos w sprawie ostatniej wątpliwości pana posła Stanisława Grzonkowskiego, dotyczącej trybu powoływania ordynatora.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Proponowałbym, żeby w art. 44a ust. 2 brzmiał w ten sposób: "Konkurs na stanowisko kierownika zakładu opieki zdrowotnej" tu postawić przecinek i wpisać "ordynatora kierownika kliniki oraz zastępcy kierownika w okolicznościach określonych w ust. 1 pkt 2 ogłasza podmiot, który utworzył zakład". W ten sposób pojawiłby się tryb, o którym mówił pan minister Jacek Piątkiewicz, który byłby przypisany organowi założycielskiemu. Organem założycielskim jest akademia medyczna, bo w tej części nie odbieramy uprawnień, pozostawiamy je rektorowi akademii medycznej. Wówczas rektor akademii medycznej organizowałby konkurs, senat uczelni wskazywałby kierownika kliniki i można byłoby otwierać konkurs na ordynatora oddziału klinicznego. Wydaje się, że takie rozwiązanie można byłoby rozważyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wydaje się, że jest to propozycja, która uwzględnia wniosek pani posłanki Ewy Sikorskiej-Treli, aby nie odbywał się tryb jednoosobowego mianowania.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie, czy jest to jednoznaczne, że rektor będzie miał to uprawnienie nadane ustawą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Uważam, że pomysł jest dobry, ponieważ określa jedność osoby. Powstaje jednak pytanie, czy jest to zgodne z ustawą o szkolnictwie wyższym, bo bierzemy termin z ustawy o szkolnictwie wyższym i przenosimy go do ustawy o zakładach opieki  zdrowotnej. Rozumiem, że konsekwencją takiego zapisu będzie ustalenie trybu w rozporządzeniu ministra zdrowia i opieki społecznej. Wtedy mamy gwarancję, że będzie to jedna osoba, ale rozstrzygnięcie o trybie będzie w rozporządzeniu ministra zdrowia i opieki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Wydaje się, że rozporządzenie określi precyzyjnie, na jakich zasadach, w jaki sposób rektor jako organ założycielski ma to uczynić. Nie jest to wówczas przyrzeczenie pana ministra ani pańskiego następcy, tylko zobowiązanie ustawowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Najważniejszą sprawą było jednoosobowe kierownictwo. Natomiast nie sądziłem, że nie byłoby konkursu. To, że rektor mianuje, czy powołuje wcale nie znaczy, że przedtem nie ma konkursu wśród kandydatów. W pełni zgadzam się na to, co zostało wspólnie ustalone, że jest jednoosobowe kierownictwo, a tryb szczegółowy ustali minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PoselAlfredOwoc">Chcę przypomnieć, że rozporządzenie chyba nie będzie potrzebne, bo to zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym i innymi aktami przesądza statut każdej uczelni. Uczelnia jako autonomiczna jednostka sama przesądza o trybie wyboru szefów katedr, jednostek wewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Niestety, panie pośle, tak nie jest, dlatego że zapisujemy to w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej. Wtedy obowiązuje tryb art. 44a. Dlatego mówię o odniesieniu do ustawy o szkolnictwie wyższym. Kierownik ordynator kliniki musi być tą samą osobą i udział akademii musi być odpowiednio zagwarantowany, ale dzieje się to z mocy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, dlatego że tryb konkursowy jest zapisany w tej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PoselAlfredOwoc">Cieszę się, że jesteśmy zgodni w kwestii merytorycznej. Nie wiem natomiast, czy to, co pan mówi, panie ministrze, nie narusza autonomii uczelni. Mam tego rodzaju wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#PoselAlfredOwoc">Nie wiem, jak potraktować taką sprawę, że powstaje problem w stosunku pracy w szpitalu klinicznym, bo to nabija koszty i tworzy kłopoty prawne. Koszty są najważniejszą sprawą. Dyrektorów szpitali klinicznych irytuje, że koszty są nabijane przez kierowników klinik, którzy nie odpowiadają przed prawem tak, jak dyrektorzy szpitala klinicznego. Jest to sprawa niezwykle istotna, na którą przy okazji zwracam uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Proszę państwa, a co z kadencyjnością? Ustawa o szkolnictwie wyższym wyraźnie określa, ile trwa kadencja tych ciał. Czy kadencje będą trwały określony czas? W art. 60 ustawy o szkolnictwie wyższym określono, kto wybiera rektora - może być to kolegium lub senat. Pan poseł Alfred Owoc ma rację, że statut ostatecznie decyduje o trybie powoływania rektora i dziekanów, ale przypominam, że powołują ich ciała kolegialne. Wydaje mi się, że w omawianym przypadku powinniśmy uwzględnić również kadencyjność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselAlfredOwoc">Chciałbym, żebyśmy nie przedobrzyli. Statut określa wybór organów wykonawczych. Jeżeli pozostawimy  autonomii uczelni to, co jest w tym środowisku pewną świętością, to chyba będzie dobrze. Przecież statut wszystko określa - są organy wykonawcze, jest senat, rada wydziału. Nie posądzajmy tych szacownych gremiów o niecne zamiary. Wydaje mi się, że będzie to lepsze rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#PoselEwaSikorskaTrela">Ad vocem. Panie pośle, ustawa o szkolnictwie wyższym wyraźnie określa, że kadencja wszystkich ciał trwa 3 lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PoselAlfredOwoc">Ale ustawa określa kadencyjność organów wykonawczych, a nie kierowników kliniki. Nie jest to organ wykonawczy, jest to struktura wewnętrzna. Niech robią, co chcą. Uważam, że przedobrzylibyśmy, gdybyśmy chcieli zawrzeć regulacje na takim poziomie w ustawie. Jeżeli jesteśmy zgodni, co do jedności personalnej - a jest to klucz do sprawy - to reszta jest szczegółami technicznymi. Niech uczelnia sama decyduje. Nawet jeżeli będziemy jeszcze dyskutować przez pół godziny, to i tak do niczego nie dojdziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Jeżeli określimy, że ordynator i kierownik kliniki jest tą samą osobą i że organ założycielski przeprowadza konkurs, a minister zdrowia i opieki społecznej przyjął dla wszystkich ordynatorów w rozporządzeniu zasadę trwania ordynatury - 6 lat - i bez obowiązku powtarzania konkursu decyzję o powtórzeniu konkursu lub nie podejmuje organ założycielski, to nic się nie stanie, jeżeli przyjęta będzie ta sama reguła lub inna, którą minister uzna, że mogłaby być stosowana wobec profesorów, docentów, kierowników klinik. Jest to szczegółowy problem, który mógłby zostać rozstrzygnięty w rozporządzeniu. Minister i tak musiałby ten problem rozstrzygnąć w rozporządzeniu. Panie ministrze, ma pan tylko jedno wskazanie, że ma to dotyczyć tej samej osoby. Reszta jest w pańskiej gestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli chodzi o propozycję, którą zgłosił pan poseł Władysław Szkop, pozostaje tylko kwestia uregulowania szczegółów w tym roz-porządzeniu. Moglibyśmy tę sprawę na dziś zamknąć. Gwarantujemy jedność osoby.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli chodzi o wątpliwości, które przedstawiła pani posłanka Ewa Sikorska-Trela i które częściowo podzielał pan poseł Alfred Owoc, chciałbym zwrócić uwagę, że - jak już było powiedziane - zasady ustawowe dotyczą tylko określonych stanowisk wybieralnych uczelni. Natomiast cała reszta jest odesłana bądź do statutu uczelni, bądź do regulaminu. Jest to tylko kwestia takiego sformułowania przepisu, żeby nie wszedł on w kolizję ze statutem lub regulaminem.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jest jeszcze jedna sprawa, do której ma wątpliwości pan poseł Alfred Owoc - autonomia uczelni. Niestety, będzie w kolizji z autonomią stanowisko ordynatora oddziału klinicznego, bo jest on pracownikiem szpitala i równocześnie pracownikiem akademii. Jako pracownik szpitala musi również działać jak zgodnie z kodeksem nakazuje obowiązek pracownika szpitala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zakończyliśmy dyskusję w tej sprawie. Jest duża zgodność, jeżeli chodzi o decyzję.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozpatrywaliśmy zmianę nr 11. Art. 44a ust. 1 pkt 1 otrzymałby nowe brzmienie, pozostałoby "oraz kierownika szpitala klinicznego". W ust. 2, tak jak proponował pan poseł Władysław Szkop, byłoby "konkurs na stanowisko kierownika zakładu opieki zdrowotnej, ordynatora-kierownika kliniki oraz"...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Powinno to brzmieć: "ordynatora oddziału szpitala klinicznego", bo nie dotyczy każdego ordynatora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zwracam się do wnioskodawcy, czy prawidłowo oddaliśmy ideę wniosku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Panie ministrze prosiłbym, żeby zechciał pan spojrzeć na przepisy tego artykułu. W pkt. 3 jest: "ordynator", w związku z czym dotyczy on każdego ordynatora, a w pkt. 3a jest: "ordynator - kierownik kliniki", zatem dotyczy to wybranego ordynatora. Konsumuje to tę wątpliwość, którą pan podniósł.  Jeżeli w art. 44a w ust. 1 wpiszemy pkt 3a będzie: "ordynator - kierownik kliniki". Teraz w pkt. 3 jest: "każdego ordynatora". Wówczas konsumuje każdego ordynatora i oddziału szpitalnego i oddziału klinicznego, jeżeli nie jest samodzielnym pracownikiem nauki. Jeżeli zaczyna być samodzielnym pracownikiem nauki i jest powołany jako kierownik kliniki, to mówimy ordynatorze - kierowniku kliniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pan poseł jeszcze bardziej zagmatwał niż wyjaśnił wniosek. Inaczej zrozumiałem wniosek pana posła. Wobec tego poproszę o opinię przedstawicielkę Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zmiana nr 11 będzie brzmiała następująco. Lit. a/ pozostanie bez zmian. Nie wiem tylko, czy przed wyrazem "oraz" nie należałoby postawić przecinka, ze względu na to, że jest wtrącenie "z wyjątkiem kierownika samodzielnego zakładu opieki zdrowotnej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W moim przekonaniu nie trzeba wprowadzać pkt. 3a, tylko wpisać to w pkt. 3 po przecinku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Lit. b/ uzyskałaby brzmienie: "ordynatora - kierownika kliniki". Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Jako pkt 3a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Pkt 3a brzmiałby: "ordynatora - kierownika kliniki". Później w ust. 2 byłoby uzupełnienie: "Konkurs na stanowisko kierownika zakładu opieki zdrowotnej, ordynatora - kierownika kliniki oraz zastępcy...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PoselWladyslawSzkop">W ten sposób uwzględniony zostanie ordynator każdego oddziału, ordynator - samodzielny pracownik nauki, który jest kierownikiem kliniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Właśnie w ten sposób rozumiałem wniosek pana posła. Myślę, że po wyjaśnieniach przedstawicielki Biura Legislacyjnego mamy jasność co do tego, o czym będziemy decydować.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są głosy sprzeciwu wobec tak sformułowanego wniosku dotyczącego zmiany nr 11?</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wobec braku sprzeciwów, stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 11 w brzmieniu zaproponowanym przez przedstawicielkę Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przechodzimy do zmiany nr 12. Czy są uwagi do tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Zanim zgłoszę uwagę chciałbym zapytać, czy państwo ustaliliście, że jest rada społeczna, czy nie ma rady społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">W obecnie obowiązującej ustawie nie ma rady społecznej. Rozumiem, że ten przepis nie ulega zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PoselWladyslawSzkop">W związku z tym mam kilka pytań. Czy wówczas, kiedy będzie to szpital podległy rektorowi, czy również nie będzie rady społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Przypomnę brzmienie art. 48a obowiązującej ustawy: "Rady społecznej nie powołuje się" i wymienione są stacje sanitarnoepidemiologiczne, żłobki i szpitale kliniczne. Obecnie ani w jednych, ani w drugich nie byłoby rady społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Są samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. W tamtym rozwiązaniu miały one być jednostkami organizacyjnymi akademii medycznej. Kwestia ta miała być uregulowana w statucie akademii medycznej. Senat akademii medycznej na podstawie statutu, stał się konstrukcją nadzorującą tę jednostkę organizacyjną. Teraz nie jest to już jednostka organizacyjna, w związku z tym odnośnie do zmiany nr 12 w art. 45 powstaje pytanie, czy zamierzamy powołać radę społeczną. Jeśli tak, to będzie poprawka, jeśli nie to nie będzie poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Tak jak rozumiem, dotyczy to tylko tych zakładów, na tzw. bazie obcej, których szpital kliniczny wykorzystuje do swoich celów niektóre oddziały. Rzeczywiście, tam rada społeczna funkcjonuje. Wówczas zmiana ta będzie uprawniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PoselAlfredOwoc">Rada społeczna w tzw. bazach obcych jest. Przypominam, że szpital kliniczny, niezależnie od działalności naukowej, dydaktycznej, badawczej wykonuje również działalność leczniczą. Wiąże się to z takimi przesłankami, jak koszty, skutki społeczne. Jestem głęboko przekonany o społecznej atrakcyjności takiego rozwiązania - powinno istnieć coś na kształt rady społecznej.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#PoselAlfredOwoc">Konstruujemy taką strategię, że minister patrzy na ręce rektorowi, rektor nie ufa ministrowi. Taka konstrukcja przeniesiona do szpitala klinicznego ma również swoje walory społeczne. Może być rada społeczna, czy kliniczna, ale z walorami społecznymi. Jest to przeciwwaga do działań uczelni, która ma inne zadania statutowe i nieco inne interesy, bo to co jest atrakcyjne dla uczelni nie musi być atrakcyjne społecznie. Z całą pewnością byłoby to wzmocnienie szefostwa szpitala klinicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałbym rozszerzyć wypowiedź pana posła Alfreda Owoca. Poruszono problem, co ma zrobić dyrektor szpitala z mało zdyscyplinowanym panem profesorem - ordynatorem oddziału szpitala? Jeżeli nie będzie miał rady społecznej, to jego ewentualny wniosek o odwołanie ordynatora kierowany do akademii i do organu założycielskiego, jest bardzo słabym wnioskiem. Przywrócenie rady społecznej wiąże się ze skreśleniem w jednym przepisie "nie dotyczy art. 43a", a dodaniem w drugim przepisie, że radzie przewodniczy rektor, który jest organem założycielskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Chciałabym usłyszeć, jakie uprawnienia ma ta rada. Czy jest to ciało doradcze, czy kontrolne? Jakie zadania spełnia? Wniosek przedstawię po uzyskaniu odpowiedzi na te pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Czytam: "1/ do zadań rady społecznej należy przedstawienie podmiotowi, który utworzył publiczny zakład opieki zdrowotnej, wniosków i opinii w sprawach:</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#PoselWladyslawSzkop">a/ zmian lub rozwiązania umowy o udzielanie publicznego zamówienia na świadczenia zdrowotne,</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#PoselWladyslawSzkop">b/ zbycie środka trwałego oraz zakupu lub przyjęcia darowizny, nowej aparatury i sprzętu medycznego,</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#PoselWladyslawSzkop">c/ związanych z przekształceniem lub likwidacją zakładu, jego przebudową, rozszerzeniem lub ograniczeniem działalności,</u>
          <u xml:id="u-156.4" who="#PoselWladyslawSzkop">d/ przyznawanie kierownikowi zakładu nagród, rozwiązanie stosunku pracy lub umowy cywilnoprawnej o zarządzanie publicznym zakładem opieki zdrowotnej z kierownikiem zakładu,</u>
          <u xml:id="u-156.5" who="#PoselWladyslawSzkop">2/ przedstawienie kierownikowi publicznego zakładu opieki zdrowotnej wniosków i opinii w sprawach: planu inwestycyjnego i inwestycji, rocznego sprawozdania z realizacji planu inwestycyjnego i finansowego, kredytów bankowych lub dotacji, podziału zysków,</u>
          <u xml:id="u-156.6" who="#PoselWladyslawSzkop">3/ uchwalenie regulaminu w swej działalności oraz przedkładanie regulaminu do zatwierdzenia podmiotowi, który utworzył zakład,</u>
          <u xml:id="u-156.7" who="#PoselWladyslawSzkop">4/ dokonywanie okresowych analiz, skarg i wniosków wnoszonych przez osoby korzystające ze świadczeń z zakładu, z wyłączeniem spraw podlegających nadzorowi medycznemu,</u>
          <u xml:id="u-156.8" who="#PoselWladyslawSzkop">6/ przedstawianie wniosków organowi finansującemu określony zakres działalności, w którego imieniu rada społeczna wykonuje swoje zadania,</u>
          <u xml:id="u-156.9" who="#PoselWladyslawSzkop">7/ wykonanie innych zadań określonych w ustawie i statucie publicznego zakładu opieki zdrowotnej."</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Przede wszystkim interesuje mnie jakość świadczeń zdrowotnych. Jeśli powstaje kasa chorych ma być gwarantem dla pacjenta dobrej jakości świadczeń zdrowotnych. Jeśli świadczenia są złe, mam prawo zwrócić się do tej kasy chorych i żądać, żeby mnie przeniosła gdzieś indziej i rezygnuję z tego świadczenia. Wydaje się, że przy nowej konstrukcji ubezpieczeń zdrowotnych taka rada nie ma sensu bycia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jakie jest stanowisko pana ministra w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Istnienie lub nie rady społecznej przy szpitalach klinicznych jest decyzją merytoryczną, którą trzeba podjąć po rozpatrzeniu wszystkich konsekwencji tej decyzji. Nie chciałbym wypowiadać się na ten temat, bo państwo podejmiecie decyzję.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że pan poseł Władysław Szkop nie do końca ma rację, ponieważ musiałyby być dodatkowe przepisy określające w sytuacji szpitali klinicznych nie tylko kwestię istnienia, ale również kwestię związaną ze statutem. W innych samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej to właśnie rada uchwala statut. Należałoby wówczas wyłączyć zapis mówiący o radzie społecznej. Następną kwestią jest skład rady społecznej. Jest to sytuacja zakładu opieki zdrowotnej o znaczeniu krajowym, ale czy można do tego podłączyć również szpital kliniczny, jest to pytanie. Wreszcie w składzie uwzględniona powinna być sytuacja różnych uprawnień organu tworzącego i rektora. Podjęcie decyzji na tak wiązałoby się z zapisaniem kilku przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PoselAlfredOwoc">Ubezpieczenia zdrowotne to jakby konsumpcja funkcjonowania szpitala. Naczelnym hasłem jest poziom usług lecznicznych. Jednak konsekwencją wysokiego poziomu jest właściwe funkcjonowanie szpitala. Proponuję, żebyśmy ciężar dyskusji przełożyli na temat funkcjonowania szpitala.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#PoselAlfredOwoc">Pani posłanka Krystyna Herman podpowiedziała mi, że odejście od rady społecznej ma taki walor, że ta ustawa będzie miała szansę na szybkie uchwalenie, bo inaczej będziemy musieli dyskutować na temat zadań, a nie jest to proste.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#PoselAlfredOwoc">Próbowałbym namówić państwa do skorzystania ze złotego środka, zrobić odesłanie, że może powołać albo stwierdzić, że powołuje a zadania określa statut. Jestem głęboko przekonany, że rada społeczna czy rada szpitalna jest dużą atrakcją dla funkcjonowania szpitala. Nasunęło mi się pytanie, kto ma decydować o kredycie bankowym? Czy ma to robić jednoosobowo dyrektor? Jest to decyzja o dużych środkach, które mogą zbawić, ale również rozłożyć szpital "na łopatki". Można przytaczać wiele walorów funkcjonowania rady społecznej.</u>
          <u xml:id="u-160.3" who="#PoselAlfredOwoc">Przemyślmy sprawę złotego środka, że jeśli dane władze określą sobie, że nie powołują rady społecznej, to niech jej nie mają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zakończyliśmy dyskusję. Należy zapytać członków Komisji, czy będziemy ten wniosek rozpatrywać, ponieważ należałoby go sformułować. Jeżeli Komisja postanowiłaby rozpatrzyć ten wniosek, moglibyśmy sprawę pozostawić otwartą i powrócić do niej po przerwie.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Do decyzji Komisji należy czy pozostawiamy status taki, jaki jest obecnie, czy będziemy rozpatrywać potem.</u>
          <u xml:id="u-161.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy Komisja opowiada się za rozpatrywaniem zaproponowanego wcześniej, ale jeszcze nie sformułowanego wniosku, żeby również w szpitalach klinicznych działały rady społeczne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Panie pośle, w czasie przerwy spróbuję przygotować propozycję przepisu i Komisja wówczas podejmie decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zrozumiałem, że nie jest jeszcze jasne, czy pan poseł postawi ten wniosek. Skoro pan poseł podjął decyzję, że stawia taki wniosek, proszę przygotować sformułowanie i po przerwie powrócimy do tej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Chciałbym, żebyśmy jeszcze przed przerwą podjęli decyzję odnośnie do zmian nr 13 i nr 14. Czy są uwagi do zmiany nr 13? Jest to zmiana porządkowa.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie ma uwag. Wobec tego stwierdzam, że Komisja bez sprzeciwu przyjęła zmianę nr 13. Czy są uwagi do zmiany nr 14?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałbym prosić, żeby w zmianie nr 14 lit. b/ zostawić do decyzji po ustaleniu, czy będzie rada społeczna, czy nie. Jeśli nie będzie rady społecznej, przepis ten jest potrzebny. Jeśli rada społeczna będzie, można będzie zastanowić się nad nieco odmiennym sformułowaniem tego przepisu, żeby nie był taki bezwzględny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Myślę, że niezależnie od tego, czy będzie rada, zapis ten powinien pozostać. Ewentualnie będzie inny sposób w rozporządzaniu określonych kompetencji nadzoru - być może częściowo przekazanych do rady społecznej. Wobec tego myślę, że nie musimy odkładać tej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Przepis ten jest w ustawie. Wstrzymujemy się z wydaniem tego rozporządzenia po to, żeby włączyć w to od razu kolumny transportu sanitarnego. Jest to przepis z ustawy, który jest tylko rozszerzony o kolumny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PoselAlfredOwoc">Jest to obowiązek ministra. Rozumiem intencję pana posła Władysława Szkopa, że może to odegrać pewną rolę przy dyskusji o radzie społecznej. Będzie to decyzja na tak albo nie. Pozostawmy to, bo decyzja zabierze nam bardzo mało czasu, a w razie czego nie będziemy musieli do tego wracać. Nikt tego nie kwestionuje, bo jest to jakby in extenso przeniesione z innych aktów prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Odnośnie do lit. a/ chciałam powiedzieć, że na odrębnej kartce jest to państwu przedstawione w innej redakcji. Merytorycznie to jest to samo. Trzeba podjąć decyzję, w jakim brzmieniu zapis będzie przyjmowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie ma żadnej merytorycznej różnicy w tych zapisach.  W takim razie zmianę nr 14 lit. b/ pozostawimy do rozpatrzenia po przerwie. Ogłaszam przerwę. Ponownie spotkamy się w sali 106 o godzinie 15.15.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wznawiam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Wraz z panem posłem Alfredem Owocem zobowiązaliśmy się, że przygotujemy propozycję regulacji dotyczącej rady społecznej. Jest ona gotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wobec tego procedowanie rozpoczniemy od tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Proponujemy następujący sposób uregulowania, że organ założycielski nadając statut zakładowi opieki zdrowotnej określi w nim skład, zadania rady, szczególnie z uwzględnieniem tego artykułu, który mówi o zadaniach rady społecznej. W tej regulacji zostałoby wszystko uwzględnione. Minister zdrowia i opieki społecznej określi skład w interesie publicznym, wykorzysta przepisy ustawy, które mówią o zadaniach rady. Ponieważ w przepisach tych jest mowa m.in. o kwestii odwołania kierownika zakładu, nie będzie mógł tego pominąć. Jeżeli przedstawiciele resortu zdrowia nie widzą w tej propozycji żadnych uchybień, poprosiłbym przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o ostateczne nadanie kształtu temu zapisowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Chciałbym prosić o wyjaśnienie, czy w drodze rozporządzenia, możemy zdecydować o powołanie rady społecznej? Tak zrozumiałem wniosek pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PoselWladyslawSzkop">W statucie zakładu zostanie określony skład rady i jej zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to ten sam problem - powołanie rady społecznej decyzją niższej rangi, czyli statutową, podczas gdy w innym przypadku mamy powołanie ustawowe. Czy może być takie rozwiązanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Ustawa powołuje radę społeczną, natomiast skład i zadania rady są określane w statucie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Spodziewałem się, że pan poseł przedstawi swoją propozycję w formie pisemnej. Jeżeli było za mało czasu do przygotowania tego wniosku, to może odłóżmy rozstrzygnięcie na zakończenie posiedzenia. W tej chwili nie mamy jasności, a nie jest to jeden zapis tylko kilka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#DoradcaKomisjiElzbietaSeferowicz">Byłaby jeszcze taka kwestia, w którym statucie, czy w tym nadanym przez ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#PoselWladyslawSzkop">W pierwszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#DoradcaKomisjiElzbietaSeferowicz">To trzeba dokładnie zaznaczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#PoselAlfredOwoc">Jest to dodatkowy oręż ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proszę o sformułowanie wniosku  w formie pisemnej, a wówczas będziemy mogli podjąć decyzję stosunkowo szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Przypominam sobie poprzednie posiedzenie. Była mowa o tym, żeby zapisać, że może, ale nie musi powołać rady. Proponuję złagodzić stanowisko przedstawione przez pana posła i nawet w statucie zapisać, że może być powołana rada społeczna, ale nie musi. Chodzi o to, żeby nie było to podane w formie nakazowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pan poseł Władysław Szkop przygotuje wniosek, a pani posłanka ewentualnie podniesie sprawę w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wracamy do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 15, dotycząca transportu sanitarnego, została już rozpatrzona. Poprawki zostały zgłoszone i przyjęte. Na początku posiedzenia informowałem, że są one zawarte w protokole.</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Kolejna zmiana nr 16, dotycząca art. 2 również została rozpatrzona przez Komisję. W art. 3 dotyczącym zmian w ustawie o zawodzie lekarza, Komisja rozpatrzyła zmiany nr 1, 2, 3, 4 i 5. Pozostała do rozpatrzenia zmiana nr 6 i następne.</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przypominam, że zmiana nr 6 dotyczy art. 52a, który w nowej wersji brzmi: "Wpis do rejestru, odmowa wpisu, zmiana w spisie dotycząca zakresu i rodzaju udzielanych świadczeń zdrowotnych oraz cofnięcia zezwolenia i skreślenie z rejestru następuje w formie uchwały okręgowej rady lekarskiej.". Czy są uwagi do tej zmiany?</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie ma uwag. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu tej zmiany w kształcie zaproponowanym przez podkomisję? Nie. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 6.</u>
          <u xml:id="u-184.6" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 7. Czy są jakieś uwagi do tej zmiany? Nie słyszę uwag do zmiany nr 7 dotyczącej art. 53. W takim razie stwierdzam, że bez zastrzeżeń możemy przyjąć rozwiązanie zaproponowane przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-184.7" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W zmianie nr 8 nadaje się nowe brzmienie w art. 54 ust. 1: "Nadzór nad indywidualną praktyką lekarską, indywidualną specjalistyczną praktyką lekarską oraz nad grupową praktyką lekarską sprawuje właściwa okręgowa rada lekarska.".</u>
          <u xml:id="u-184.8" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 8 w proponowanym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-184.9" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 9 dotyczy art. 55 i 56, które otrzymują nowe brzmienie. "Art. 55. Okręgowa rada lekarska przekazuje wojewodzie corocznie wyciąg z rejestrów, o których mowa w art. 50 ust. 1 pkt 3, ust. 2 pkt 3 oraz art. 50a ust. 3, a także udziela w razie potrzeby informacji o danych wpisanych do tych rejestrów właściwemu wojewodzie lub organowi samorządu terytorialnego.".</u>
          <u xml:id="u-184.10" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Natomiast art. 56 ust. 1 brzmi: "Lekarz wykonujący indywidualną praktykę lekarską lub indywidualną specjalistyczną praktykę lekarską oraz grupowa praktyka lekarska mogą podawać do publicznej wiadomości informacje o udzielanych świadczeniach zdrowotnych, o których mowa w art. 2.".</u>
          <u xml:id="u-184.11" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ust. 2 brzmi: "Naczelna Rada Lekarska określi zasady podawania do publicznej wiadomości informacji, o których mowa w ust. 1.".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Nasz Kodeks etyki zabrania reklamy pod każdą postacią i w każdej formie. W związku z tym zakres informacji, który będzie określała Naczelna Rada Lekarska, stale budzi wątpliwości. Nie wiem, czy nie należałoby mocniej zapisać, że jest bezwzględny zakaz reklamowania się, ponieważ odbiorca jest w złej sytuacji i nie potrafi ocenić, czy ja mówiąc, że jestem dobrym specjalistą reklamuję się, czy tylko udzielam informacji. W przypadku naszego zawodu odbiorca jest w znacznie gorszej sytuacji aniżeli ten, kto nabywa określony towar. Jest to specyficzna sprawa. Czy pan mec. Witold Preiss mógłby wyrazić swoją opinię w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przypominam, że w podkomisji odbyła się gruntowna dyskusja na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Może zapis powinien zawierać określenie "obiektywnej informacji", czy "całkowicie obiektywnej informacji", żeby zasygnalizować, że nie może to mieć znamion reklamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Poproszę pana mec. Witolda Preissa o opinię w tej sprawie i odpowiedź na pytanie, jak Naczelna Rada Lekarska określi te zasady, jeżeli otrzyma te uprawnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#DoradcaNaczelnejRadyLekarskiejWitoldPreiss">Ten przepis nie ulega istotnej zmianie. Naczelna Rada Lekarska ma takie uprawnienia na mocy dotychczasowych przepisów. Podjęta została uchwała regulująca zasadę ogłaszania się o indywidualnych praktykach lekarskich, która weszła w życie z dniem 1 stycznia br.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#DoradcaNaczelnejRadyLekarskiejWitoldPreiss">Myślę, że jest to bardzo dobry zapis, bo jest to kwestia podawania do publicznej wiadomości informacji. Nie ma tu mowy o reklamie. Pan poseł słusznie zauważył, że reklama usług medycznych jest niedopuszczalna. Jednak tu nie mówimy o reklamie, tylko o obiektywnym informowaniu o tym, że określony lekarz, a niedługo pielęgniarka czy położna, informują o udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Jest to dobry przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Może jednak państwo przychylicie się do mojej propozycji, żeby wpisać "obiektywne informacje". Użycie wyrazu "obiektywne" jest sygnałem, że to nie ma być reklama.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Może zapisać to analogicznie do art. 18b z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, gdzie jest mowa o tym, że treść i forma tych informacji nie mogą mieć cech reklamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to dobre uściślenie. Czy byłoby to dodane w ust. 2 z zastrzeżeniem, że podane treści nie mogą mieć cech reklamy.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są jeszcze uwagi dotyczące art. 55 i 56? Jeżeli nie będzie uwag uznam, że przyjęliśmy zmianę nr 9 z poprawką zaproponowaną przez przedstawicielkę Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 10 dotyczącej art. 57, w którym ust. 1 otrzymuje nowe brzmienie. W ustępie tym stwierdza się, kiedy lekarzowi przysługuje odwołanie do Naczelnej Rady Lekarskiej od uchwał okręgowych rad lekarskich. Propozycja ta była szczegółowo omawiana przez podkomisję. Są wymienione konkretne przypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chodzi o dodanie art. 52a, gdzie jest mowa o grupowych praktykach lekarskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy jest zgoda na przyjęcie poprawki nr 10 w tym kształcie? Nie ma sprzeciwu. Komisja przyjęła zmianę nr 10.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 11 dotyczy art. 63. W lit. a/ chodzi o wydłużenie terminu do 30 czerwca 2001 r. w przypadku zaświadczenia o prawie wykonywania zawodu lekarza i zaświadczenia o prawie wykonywania zawodu lekarza dentysty, wydanych na podstawie dotychczasowych przepisów. Miały one tracić ważność 31 grudnia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W lit. b/ chodzi o to, że lekarz, który na podstawie dotychczasowych przepisów uzyskał prawo wykonywania zawodu lekarza lub zawodu lekarza dentysty, zachowuje to prawo, z tym że do 30 czerwca 2001 r. powinien uzyskać w okręgowej radzie lekarskiej właściwy ze względu na miejsce wykonywania zawodu dokument, o którym mowa w art. 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Mam prośbę o uwzględnienie tej propozycji. Samorząd lekarski jest w takiej sytuacji, że wprawdzie wydane zostało rozporządzenie ministra określające wzór praw wykonywania zawodu, ale z różnych przyczyn dokumenty te będą wydrukowane dopiero w I kwartale przyszłego roku, a najprawdopodobniej dopiero w marcu będą dostarczone do okręgowych rad lekarskich. Jest zatem fizyczną niemożliwością, aby w okresie 9 miesięcy wymienić ponad 120 praw wykonywania zawodu. Jeszcze raz proszę o uwzględnienie tej propozycji i przesunięcie terminu, co umożliwi i lekarzom, i organom samorządu lekarskiego przeprowadzenie tej wymiany w normalnych warunkach. Wiąże się to z dokonywaniem wielu formalności i jest pracochłonne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie ma przeszkód, żebyśmy ten termin wydłużyli. Wobec braku sprzeciwu, stwierdzam, że Komisja bez zastrzeżeń przyjęła zmianę nr 11.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 12. Przypominam, że dotyczy ona również przesunięcia o pół roku terminu, kiedy lekarz wykonujący indywidualną praktykę lekarską ma obowiązek uzyskać zezwolenie i wpis do rejestru. Czym to jest spowodowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Dość długo trwały prace nad wydaniem rozporządzenia. Rozporządzenie ukazało się dopiero w połowie roku. Jest fizycznie niemożliwe przeprowadzenie rejestracji praktyk w okresie 6 miesięcy. Są niepokoje w środowisku lekarskim. Długie kolejki powodują, że lekarze niepotrzebnie tracą czas. Przesunięcie tego terminu unormowałoby sytuację. Proszę o uwzględnienie tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">O ile poprzednie zmiany miały charakter techniczny, to w tym przypadku możemy mieć problem z lekarzami, którzy nie uzyskają zezwolenia do końca roku i nie będą mieli uprawnień do zawarcia kontraktów. Nie braliśmy tego dotąd pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Oczywiście trzeba to wziąć pod uwagę. Bardzo wielu lekarzy ma rejestrację w gminie. Kasy powinny uwzględnić dotychczasową rejestrację. Takie rozwiązanie jest możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Przesunięcie terminów w art. 65 powoduje, że nadal uznawane są poprzednie rejestracje. Nie można już się rejestrować na starych zasadach, ale zarejestrowanie na starych zasadach nadal musi być uznawane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozumiem, że pan minister stwierdza, iż nie będzie takich przypadków i nowi lekarze, którzy będą chcieli otworzyć indywidualną praktykę lekarską i zarejestrować się, zostaną obsłużeni do końca roku. Czy liczba wniosków jest taka, że pan może stwierdzić, że Naczelna Izba Lekarska to rozpatrzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Izba będzie to mogła rozpatrzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie wynika to z ustawy. Musi być deklaracja izby, że jest to w stanie zrobić w stosunku do nowych lekarzy, żeby nie było sytuacji ograniczenia komuś możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Nie występuję w obronie izby ani nie ganię resortu zdrowia. Sytuacja ta nie może opierać się na deklaracji. Izba takich deklaracji złożyć nie może, ponieważ opóźnienie w działaniach izby nie jest tylko i wyłącznie jej winą. Nałożyło się na to wiele spraw. Poszukiwanie odpowiedzialnego za ten stan jest bezsensowne. Ważniejszą sprawą jest odpowiedź na pytanie, co się stanie dla kilku tysięcy lekarzy i pielęgniarek, którzy nie mają dziś indywidualnych praktyk lekarskich, nie są zarejestrowani, a z powodu zmian narastających w I półroczu przyszłego roku, stracą swoje zatrudnienie. Powód jest nieważny. Chodzi o znalezienie odpowiedzi na pytanie, co zrobić, żeby oni mogli wejść w kontrakt z kasą i podpisywać umowy. Jest potrzebny przepis zdejmujący tę kolizję prawną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy ma pan poseł jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Nie mam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">Nie jest to łatwa sprawa, bo zlikwidowano 33 województwa. W związku z tym okręgowe izby lekarskie, które pracowały na podstawie rejestracji wojewódzkich, bo takie były, mają wielki galimatias.</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#PoselAndrzejOlszewski">Byłem w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Łodzi. Powiedziano mi, że mam prawo wykonywania zawodu na terenie PRL, bo do tej pory go nie zmieniłem. Dowiedziałem się, że okręgowe izby lekarskie województw, które zostały podzielone, prześlą akta do odpo-wiedniej izby lekarskiej. Ponieważ prawa wykonywania zawodu są ważne do końca grudnia br., to w związku z tym nowe okręgowe izby lekarskie, będą wydawały nowe prawa wykonywania zawodu, a teraz wydawane są tzw. certyfikaty na gabinety prywatne.  Ponieważ sprawa w zakresie izb lekarskich nie jest rozwiązana - dotyczy to ponad 100 tys. lekarzy medycyny i stomatologów - nie jest to łatwe do załatwienia. Kiedy przystąpiono do porządkowania akt okazało się, że są braki, nie ma odpisów dyplomu albo dyplom wystawiony jest na panieńskie nazwisko itd. Trudno jest to doprowadzić do porządku. Nie wiem, czy nawet termin czerwcowy będzie wystarczający do porządnego załatwienia tej sprawy. Okręgowe rady lekarskie mają do wykonania ogrom pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Pan poseł Władysław Szkop i pan poseł Andrzej Olszewski mówili o trzech sprawach. Rzeczywiście, kwestia nowej struktury izb nie tylko lekarskich, ale i pielęgniarskich, aptekarskich, lekarsko-weterynaryjnych na dzień dzisiejszy nie jest uregulowana w prawidłowy sposób. Jednakże by to zmienić, trzeba zmienić ustawę. Te izby nadal będą funkcjonować - również od 1 stycznia 1999 r. - bo nie ma możliwości wprowadzenia zmian bez dokonania zmian w czterech ustawach. Będzie chaos, bo nie będą się pokrywały obszary działań izb lekarskich z województwami, ale nikt nie będzie ruszał dokumentów. Niestety, lekarz z Żyrardowa nadal będzie miał swoje dokumenty w Łodzi, bo póki co nie zmieni się obszar działania izb. Przesyłanie dokumentów będzie możliwe dopiero po zmianie ustaw.</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Kolejna sprawa. Jeżeli chodzi o zaświadczenia, to wszystkie poprzednie wzory są nadal obowiązujące. To, co proponujemy w poprzedniej poprawce jest przedłużeniem okresu obowiązywania tych zaświadczeń z powodu braku praktycznej możliwości wymiany praw wykonywania zawodu. Zaświadczenie nadal będzie zachowywało swoją moc.</u>
          <u xml:id="u-208.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Najistotniejszą kwestią jest rejestracja indywidualnych praktyk. Problem polega na tym, że jeżeli tego nie przedłużymy, to wszystkie praktyki rejestrowane na mocy poprzednich przepisów, stracą ważność i nie będzie można podpisywać umów. W tej sytuacji uważam, że przedłużenie jest niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-208.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Kolejną sprawą są nowe praktyki. Oczywiście lekarze, którzy chcieliby podpisywać umowy, muszą starać się zarejestrować nowe praktyki do 1 stycznia 1999 r., ażeby podpisać umowy na cały rok. W sytuacji, kiedy nie zdążą tego z różnych względów zrobić, będą mogli nadal zarejestrować po 1 stycznia 1999 r., z tym że będzie wtedy problem z podpisaniem umowy - może nie być środków.</u>
          <u xml:id="u-208.4" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Pan poseł Władysław Szkop mówił jeszcze o innej sprawie, że lekarze będą tracić pracę w związku z nie podpisaniem umowy z jakimś zakładem. Jest to problem osłon, ale ta sprawa, tak naprawdę, nie dotyczy problemu rejestracji. Przy przyjętej zasadzie będą musiały być podstawy do zarejestrowania, czyli własny gabinet. W tej sytuacji nie rozstrzygniemy przedłużeniem terminu. Problem osłon w tej ustawie pozostaje nadal nie rozstrzygnięty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy w świetle tego, co mówił pan minister, wystarczy przesunięcie terminu do 30 czerwca? Może dla bezpieczeństwa wyznaczyć termin roczny? Czy nie można byłoby wprowadzi ust. 2, który określałby, że nowe wystąpienia o indywidualną praktykę tych lekarzy, którzy jej dotychczas nie prowadzili, powinny być rozpatrzone w określonym terminie? Powstaje jednak pytanie, jaki termin rozpatrywania mają izby?</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pamiętamy o tym, co mówił pan minister, że nie wpłynie to na zwiększenie szansy na zawarcie kontraktu, ale przynajmniej osoba, która podejmie taką próbę, wyposaży gabinet, będzie spełniała warunki, może wystąpić o rejestrację chociażby z myślą o następnym roku. Składam takie dwie propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Załatwienie sprawy wynika z trybu postępowania. Zwracam uwagę, że uchwała okręgowej rady lekarskiej jest decyzją administracyjną, podlega zaskarżeniu w trybie wynikającym z Kodeksu postępowania administracyjnego. W związku z tym obowiązują również tryb i terminy. To nie jest dowolna działalność izb lekarskich. Tutaj zasady działania są ustalone.</u>
          <u xml:id="u-210.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli chodzi o propozycję przesunięcia terminu do końca roku, to uważam, że można o tym pomyśleć. Jednak pojawia się kwestia, której chcieliśmy uniknąć, a przesuwając termin nie unikniemy jej. Chodzi o to, że można mieć ogromne wątpliwości do zasad rejestrowania praktyk na podstawie poprzednich przepisów. Ponieważ rejestrowano wszystko, z czym się zgłaszano, również nie lekarzom - przypominam znaną historię z dziennikarzami. W sytuacji, kiedy z taką praktyką podpisze się umowę, to ma ona gwarancje na cały rok. Umowy są podpisywane na rok. Praktyki nie zmusimy do zmiany, bo ma ona uprawnienia do podpisania umowy na cały rok. Pojawia się wtedy sytuacja, że po 30 czerwca 1999 r., mimo że ma ona umowę na rok, przestałaby spełniać wymagania. Jest to pewna groźba dla tej praktyki, ale mając gwarancję na rok można przyjąć, że w ciągu roku musi przystosować pomieszczenie i wyposażenie gabinetu do przepisów wynikających z ustawy o zawodzie lekarza.</u>
          <u xml:id="u-210.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Przy wszystkich niedogodnościach z tym związanych, podstawowym celem wprowadzenia wymogów było dobro pacjenta. Chodziło o to, żeby pacjent miał gwarancję, że będzie przyjmowany w należytych warunkach i za publiczne pieniądze. Za te pieniądze powinniśmy gwarantować pacjentowi, że warunki, w których są udzielane świadczenia zdrowotne, są warunkami właściwymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Kasa zawierając kontrakt również będzie zainteresowana stwierdzeniem, że warunki, które gwarantuje lekarz, odpowiadają przynajmniej tym warunkom, które musi spełniać przy rejestracji. Dlatego ten "straszak" może być pozorny, bo kasa pochopnie nie zawrze umów z indywidualnymi praktykami bez sprawdzenia, czy spełniają warunki, nawet jeżeli rejestracja nie była kiedyś zweryfikowana do końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Niestety, taka jest konstrukcja tego przepisu, że ma prawo do zawarcia umowy, a nie ma możliwości wymuszania spełnienia warunków. Art. 169a mówi o zawieraniu umów, a gwarancją jest tylko sprawdzenie przez organ rejestrujący. Ponieważ organ rejestrujący poprzednio tego nie sprawdzał nie ma możliwości, żeby zawarte były umowy z podmiotami, które spełniają warunki wymienione w rozporządzeniu o wymogach dla praktyk indywidualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Sądzę, że i lekarze, i samorząd lekarski będą państwu dogłębnie wdzięczni za przesunięcie terminu przewidzianego w zmianie nr 12 do końca roku. Pozwoliłoby to w spokojnych warunkach podejmować decyzje, nie tak jak się dzieje obecnie - pod presją czasu. Lekarze mówią, że muszą mieć zarejestrowaną praktykę, bo od 1 stycznia chcą mieć kontrakt z kasą chorych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Nie ma tu chyba zagrożenia dla nowych kontraktów, ponieważ w tym artykule jest mowa o tym, że to lekarz ma obowiązek uzyskać zezwolenie do tego terminu. Oznaczałoby to, że ten obowiązek nie jest nałożony na izbę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Skoro lekarz składa wniosek o rejestrację praktyki, to obowiązkiem rady jest rozpatrzenie tego wniosku w terminie określonym przez Kpa, czyli w ciągu miesiąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są jeszcze uwagi do zmiany nr 12? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-216.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest wniosek o przesunięcie terminu obowiązku uzyskania zezwolenia do 31 grudnia 1999 r. Czy ktoś jest przeciwny? Nie ma sprzeciwów. Wobec tego zmiana nr 12 została przyjęta z poprawką dotyczącą przesunięcia terminu do 31 grudnia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-216.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pani Elżbieta Seferowicz pyta, czy jest konieczne przedłużenie obowiązywania obecnej rejestracji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chodzi o to, kto ma uprawnienia lekarza wykonującego indywidualną praktykę lekarską. W świetle dopuszczenia możliwości przesunięcia terminu również utrzymują uprawnienia ci, którzy zarejestrowali działalność poprzednio. Dzieje się to automatycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#PoslankaZofiaKrasickaDomka">Omawiana dziś nowelizowana ustawa o zawodzie lekarza reguluje praktykę lekarską indywidualną i grupową oraz lekarzy konsultantów, natomiast nie ma w niej żadnych uregulowań dotyczących lekarzy kończących studia. Po ukończeniu stażu podyplomowego powinni się jeszcze sporo uczyć i specjalizować.</u>
          <u xml:id="u-218.1" who="#PoslankaZofiaKrasickaDomka">Jeżeli dobrze zrozumiałam nasze ostatnie posiedzenie, to po 2 latach po ukończeniu stażu podyplomowego jest możliwość zarejestrowania praktyki lekarskiej, co jest zupełnie zrozumiałe. Przypuszczam, że w okresie tych 2 lat kasy chorych nie będą zawierać kontraktów z tymi młodymi lekarzami, bo tego nie mogą zrobić.</u>
          <u xml:id="u-218.2" who="#PoslankaZofiaKrasickaDomka">Z tego wynika moje pytanie do pana ministra. Proszę o wyjaśnienie, jakie rozwiązanie widzi pan minister dla tej grupy młodych lekarzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Sprawa możliwości wykonywania zawodu jest związana z kilkoma drogami zawodowymi. W momencie ukończenia stażu jedna z tych dróg jest niedostępna. Chodzi o drogę indywidualnej praktyki. Pozostają dwie drogi, z których pierwsza jest oczywista, a druga jeszcze nie do końca rozstrzygnięta. Najbardziej oczywistą z dróg jest uzyskanie zatrudnienia. Powinno ono być możliwe do uzyskania w związku z przechodzeniem lekarzy na emeryturę. Określona liczba miejsc pracy będzie się zwalniać i w związku z tym powinna czekać na młodych lekarzy, którzy ukończą staż. W tej chwili nie jestem w stanie określić liczby zwalnianych miejsc pracy dla lekarzy, ale musi się to odbywać jako jeden z rodzajów stosunku pracy.</u>
          <u xml:id="u-219.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Druga droga, która już częściowo została uruchomiona, którą zamierzamy poszerzyć, ale jest to uwarunkowane względami finansowymi, to możliwość rozpoczęcia specjalizacji w trybie etatu rezydenckiego. Rozporządzenie o specjalizacjach jest już w końcowej fazie przygotowań. Trwają ostatnie prace nad gotowym tekstem. W ramach tego rozporządzenia przewiduje się uruchomienie pewnej liczby etatów rezydenckich, czyli etatów na czas szkolenia specjalizacyjnego. W tę drogę mógłby wchodzić młody lekarz, ponieważ miałby gwarancje zatrudnienia na okres szkolenia. Po ukończeniu szkolenia, uzyskaniu tytułu specjalisty, ponownie znalazłby się w sytuacji poszukiwania pracy, czy tworzenia indywidualnej praktyki lekarskiej, ale byłby już wówczas lekarzem z innymi kwalifikacjami. Jaka będzie liczba tych etatów jest zależne od środków, które minister zdrowia i opieki społecznej będzie mógł wygospodarować w przyszłorocznym budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">Pani posłanka poruszyła bardzo istotną sprawę. O tym w ogóle się nie mówi, ale przez 2 lata po uzyskaniu dyplomu lekarz nie ma prawa wykonywania zawodu, bo kasy nie podpiszą z nim umowy. Jeżeli chodzi o pierwszy rok, sprawa jest jasna, bo musi przejść przez staż. Natomiast sprawa drugiego roku jest zupełnie nie rozstrzygnięta. Praktycznie po skończeniu stażu ludzie ci zostaną bez pracy.</u>
          <u xml:id="u-220.1" who="#PoselAndrzejOlszewski">Z tego, co wiem, w Niemczech sprawa jest rozwiązana w ten sposób, że lekarz odbywa roczny staż szpitalny, a później ma obowiązek odbycia stażu u lekarza rodzinnego od 6 do 12 miesięcy. Obowiązek ten wynika z tego, że związek kas nie podpisze z nim umowy. Przez ten rok uczy się bycia lekarzem rodzinnym. My tego zupełnie nie braliśmy pod uwagę, a dziś okazuje się, że lekarz po stażu ma zupełnie niezagospodarowany jeden rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Panie pośle, mówiłem o możliwościach zatrudnienia. Są różne miejsca, w których może być zatrudniony lekarz. To, o czym pan mówił, jest uregulowane w art. 53 ustawy o zawodzie lekarza. Cytuję: "Lekarz wykonujący indywidualną praktykę lekarską może zatrudniać lekarza w okresie niezbędnym do uzyskania przez niego uprawnień do wykonywania indywidualnej praktyki lekarskiej i wykonywanie tej praktyki lekarskiej nie jest prowadzeniem zakładu opieki zdrowotnej".</u>
          <u xml:id="u-221.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Zatem sytuacja ta w Polsce jest uregulowana nawet nie na pół roku a na 2 lata, gdyż przez ten okres lekarz prowadzący praktykę indywidualną ma prawo, nie tracąc statusu indywidualnej praktyki, zatrudniać młodego lekarza. Jest problem, czy lekarz prowadzący indywidualną praktykę lekarską będzie miał środki, aby tego lekarza zatrudnić, ale tego nikt nie zagwarantuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Dziękuję panu ministrowi za wyjaśnienie. Wygląda na to, że lekarze, którzy mają powodzenie u pacjentów, będą zainteresowani przygotowaniem współpracowników i rozszerzeniem swojej praktyki. Rozumiem, że jest to sposób na znalezienie zatrudnienia dla lekarzy w drugim roku po stażu. Taka możliwość istnieje. Zakończyliśmy dyskusję o ustawie o zawodzie lekarza.</u>
          <u xml:id="u-222.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 4, który dotyczy ustawy z dnia 5 lipca 1996 r. o zawodach pielęgniarki i położnej, w której podkomisja nadzwyczajna proponuje wprowadzić analogiczne zmiany, jak w przypadku ustawy o zawodzie lekarza.</u>
          <u xml:id="u-222.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Podkomisja proponuje, żeby również pielęgniarki i położne mogły wykonywać indywidualną praktykę pielęgniarki, położnej lub indywidualną specjalistyczną praktykę pielęgniarki, położnej, po uzyskaniu zezwolenia właściwej ze względu na miejsce wykonywania praktyki okręgowej rady pielęgniarek i położnych.</u>
          <u xml:id="u-222.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 1 dotyczy określenia warunków na jakich pielęgniarki i położone mogą wykonywać te praktyki. Czy są jakieś uwagi lub zapytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiowiEkspertyzKancelariiSejmu">Mam uwagę techniczną do ust. 6 pkt 1. W wersji, którą posiadam, koniec zdania brzmi: "... jeżeli jej realizacja ma nastąpić ze środków publicznych,".</u>
          <u xml:id="u-223.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiowiEkspertyzKancelariiSejmu">Art. 35 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej dotyczy właśnie zamówienia ze środków publicznych, o czym mówi ust. 2. Jest to więc powtórzenie. Nie może być zamówienia z art. 35 z innych środków niż publiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ta uwaga wydaje się uzasadniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Próbujemy ten artykuł skorelować z odpowiednimi przepisami w ustawie o zawodzie lekarza. Tam wyrzuciliśmy możliwość indywidualnej praktyki lekarskiej w zakładzie opieki zdrowotnej, a tu jest to trochę inaczej sformułowane. W związku z tym zastanawiamy się, czy ust. 6 w takim brzmieniu powinien być utrzymany w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zakaz dotyczący tego, żeby indywidualna praktyka nie mogła być wykonywana w zakładzie opieki zdrowotnej jest w art. 27a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">Wcześniej w zmianie ustawy o zawodzie lekarza na str. 8 poprzedniego druku ten zapis był w zmianie nr 3 pkt 2 lit. b/. Zostało to wykreślone, więc jest to identyczny zapis jak w ustawie o zawodach pielęgniarki i położonej.</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#PoslankaKrystynaHerman">W tej ustawie o zawodach pielęgniarki i położonej inaczej ujęte są te zapisy, więc prosiłabym rozważyć, czy zapis z lit. b/ odnosi się tylko do zakładu opieki zdrowotnej? Mam wątpliwości do zasadności wykreślenia tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Dlatego my również mamy te wątpliwości. Przedstawicielka resortu zdrowia podpowiada mi, że taka możliwość wynika z art. 35 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, że nie trzeba tego ponownie zapisywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jest to przeniesienie zapisu z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. W związku z tym proponowany zapis jest zbyteczny, bo indywidualna praktyka może wchodzić w umowy z dysponentami środków publicznych wynikającymi z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Będziemy rozpatrywać całą zmianę nr 1. Czy są uwagi do zmiany nr 1 dotyczącej art. 25?  Czy pan minister zechciałby odnieść się do zmian proponowanych przez podkomisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Zmiana nr 1 w ust. 1 zawiera przepis, który kreuje indywidualną praktykę pielęgniarską. Ust. 2 określa warunki, które musi spełniać pielęgniarka, aby uzyskać zezwolenie. Ust. 3 mówi o specjalistycznej praktyce. Ust. 4 mówi o trybie uzyskiwania zezwolenia. Ust. 5 mówi o rejestrze indywidualnych praktyk. Ust. 6 mówi o innych rodzajach indywidualnych praktyk pielęgniarskich. W ustępie tym jest kwestia pkt. 2, który ma odpowiednik w ustawie o zawodzie lekarza. Ust. 7 mówi o praktyce w miejscu wezwania. Jest to również przepis analogiczny do przepisów w ustawie o zawodzie lekarza. Ust. 8 mówi o trybie rejestrowania praktyki w miejscu wezwania. Jest to również przepis analogiczny do ustawy o zawodzie lekarza.</u>
          <u xml:id="u-231.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jedyną dyskusyjną kwestią może być pkt 1, czy jest to odrębny tryb wykonywania indywidualnej praktyki. Sądzę, że nie jest to odrębny tryb, ponieważ musi mieć rejestrację jako indywidualna praktyka, a jest to tylko kwestia uzyskiwania środków publicznych w trybie art. 35 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Myślę, że pkt 1 trzeba skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Do pozostałych ustępów pan minister nie zgłasza uwag. Czy zatem pkt 1 jest zbyteczny? Rozumiem, że z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej wynika to samo, co zaproponowano w tym punkcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Uzupełniliśmy art. 35 dodając pkt 2a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#GlownyspecjalistaMariaTyszko">Zmiana ta związana była z prowadzeniem praktyk w zakładzie opieki zdrowotnej. Skoro przyjęliście państwo decyzję, że w ustawie o zawodzie lekarza zostały one wykreślone, to konsekwentnie należy skreślić pkt 1, a pkt 2 powinien mieć takie brzmienie, jakie ma w ustawie o zawodzie lekarza, że za indywidualną praktykę pielęgniarki i położnej, w rozumieniu ustawy, uważa się także wykonywanie zawodu pielęgniarki poza zakładem opieki zdrowotnej na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej o udzielanie świadczeń zdrowotnych. Takie było założenie, że musimy dostosować przepisy do tego, co przyjęliście państwo w ustawie o zawodzie lekarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Poproszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego, aby zajęła się tym sformułowaniem. Czy są jeszcze uwagi do zmiany nr 1? Nie ma. Wobec tego pytam, czy możemy przyjąć zmianę nr 1 w proponowanym kształcie? Nie ma sprzeciwów. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1.</u>
          <u xml:id="u-235.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 2. Czy są jakieś uwagi lub zapytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">W ust. 7 jest ten sam zapis. Konsekwentnie należy go skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Prosimy o uwzględnienie tego analogicznie jak w ustawie o zawodzie lekarza.</u>
          <u xml:id="u-237.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie ma. Czy jest sprzeciw, żeby przyjąć zmianę nr 2 bez głosowania? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 2.</u>
          <u xml:id="u-237.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 3 dotyczy art. 26 i 27, które otrzymują nowe brzmienie. Czy są uwagi do tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Trzeba przejrzeć art. 27 pod względem powołań, ponieważ prawdopodobnie zmienią się odniesienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to kwestia techniczna. Poproszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o uwzględnienie tej uwagi.  Jeżeli nie ma więcej uwag, uznam, że Komisja może przyjąć zmianę nr 3 bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 4. W zmianie tej jest zastrzeżenie, które wnosili wnioskodawcy, aby indywidualna praktyka nie mogła być wykonywana w zakładzie opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">Mam pytanie do pana ministra. Ponieważ na poprzednim posiedzeniu Komisji nie omawialiśmy tego punktu, a podczas posiedzenia podkomisji również nie zajęliśmy stanowiska, gdyż nie mieliśmy stanowiska strony zainteresowanej, czyli Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych chciałabym dowiedzieć się, co stało się powodem skonstruowania tego zapisu? W świetle przyjętych już zapisów dotyczących wykonywania praktyk indywidualnych przez lekarzy sprawa się nieco wyjaśnia. Ale z chwilą, kiedy zaproponowaliście państwo zapis, który kategorycznie zabrania wszelkich praktyk indywidualnych, specjalistycznych i grupowych przez pielęgniarki i położnej w zakładach opieki zdrowotnej, co - tak naprawdę - leżało u podstaw tego zapisu? Jak to się będzie miało do zadań wykonywanych przez pielęgniarki np. w medycynie szkolnej, w środowisku i innych częściach składowych zakładu opieki zdrowotnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Rozumiem, że intencją prac podkomisji było to, żeby indywidualna praktyka lekarska nie mogła być wykonywana w zakładach opieki zdrowotnej. Jednak nie piszemy, że nie może być ona wykonywana. My po prostu o niej nie piszemy. Natomiast w tym przypadku wprowadzamy zakaz. Pani Elżbieta Seferowicz mówi, że piszemy, że jest zakaz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Pierwotnie zapis ten dotyczył tylko grupowej praktyki, ale dopisaliśmy indywidualną i indywidualną specjalistyczną praktykę lekarzy.  Panie pośle, jesteśmy w trakcie rozpatrywania sprawozdania podkomisji i nie nanosiłam wcześniejszych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Po tym wyjaśnieniu już wiemy, że jest taki zakaz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Gdybyśmy zapis ten powielili, tak jak jest w przypadku lekarzy, to byłaby równowaga zawodowa i nie byłoby problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Tak, jest to dobre rozwiązanie, żebyśmy powtórzyli sformułowanie, które przyjęliśmy w przypadku lekarzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">Ponieważ tę sprawę poruszałem już na posiedzeniu Komisji i podkomisji, a nie uzyskałem aprobaty zebranych, w związku z tym postanowiłem wystąpić z wnioskiem mniejszości. Jeżeli chodzi o praktyki pielęgniarskie moja propozycja brzmi: "Grupowa praktyka pielęgniarek i położnych nie może być wykonywana w zakładzie opieki zdrowotnej na podstawie umowy cywilnej o udzielanie świadczeń zdrowotnych". To jest pkt 1.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#PoselAndrzejOlszewski">Pkt 2 brzmi: "Indywidualna praktyka, indywidualna specjalistyczna praktyka pielęgniarek i położnych może być wykonywana w zakładzie opieki zdrowotnej na podstawie opłat uiszczonych przez chorego lub jego rodzinę /opiekunów/ w celu zabezpieczenia opieki indywidualnej, w stanie zagrożenia zdrowia i życia pacjenta".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#DoradcaKomisjiElzbietaSeferowicz">Myślę, że jest to istotna sprawa. Sami niejednokrotnie wynajmowaliśmy dla naszych bliskich pielęgniarkę na noc po operacji. Uważam, że powinno się to zostawić, ale nie jestem pewna, czy mam rację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Najpierw odpowiem na pytanie pani posłanki Krystyny Herman dotyczące rodzajów praktyk nie tylko pielęgniarek.</u>
          <u xml:id="u-248.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jak już parokrotnie była o tym mowa, jest to sprzeczne z Kodeksem pracy. Kodeks pracy przewiduje, że w sytuacji innego charakteru umowy o wykonywanie czynności, które są również czynnościami wykonywania pracy. Z mocy kodeksu ten stosunek może być uważany za umowę o pracę. Generalnie jest to problem pracy.</u>
          <u xml:id="u-248.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli chodzi o sytuację, o której mówił pan poseł Andrzej Olszewski i pani Elżbieta Seferowicz, to pojawiają się problemy dotyczące osób zatrudnionych, ponieważ de facto pielęgniarki zatrudnione nadal pozostają w miejscu pracy i wykonują pracę. Powstaje pytanie, czy te same pielęgniarki - niezależnie od tego, w jakim charakterze tam pozostają - nie będą miały roszczeń do kierownika zakładu o potraktowanie tego jako normalnej pracy, czyli np. roszczeń do godzin nadliczbowych. Jest to - moim zdaniem - sytuacja dość wątpliwa.</u>
          <u xml:id="u-248.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Natomiast sytuacja szczególnej umowy cywilnoprawnej z pacjentem, czyli umowy zlecenia, jest uregulowana w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, gdzie w art. 19 mówi się, że pacjent ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej sprawowanej przez osobę bliską lub inną osobę wskazaną przez siebie. Tą inną osobą może być również pielęgniarka. Wątpliwości dotyczą pielęgniarki pracującej w tym samym zakładzie, bo de facto ona nadal wykonuje swoją pracę.</u>
          <u xml:id="u-248.4" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Artykuł ten dotyczy opieki pielęgnacyjnej, a więc pielęgniarki mają podstawę, żeby zawierać tego typu umowy i uzyskiwać z tego tytułu środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Panie ministrze, to nadal będzie ta sytuacja, która tą ustawą będzie wprowadzona od stycznia, ponieważ mówi się, że indywidualna praktyka nie może być wykonywana w zakładzie. Zatem, jeżeli pielęgniarka z zewnątrz przyjdzie na dyżur nocny, to wykonuje swoją praktykę w zakładzie opieki zdrowotnej. Czy tu nie ma kolizji? Jeżeli nie ma, to można by przyznać, że zapis, który pan przytoczył jest wystarczający.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">W sytuacji zapisu ogólnego i zapisu szczególnego - prawa pacjenta do opieki pielęgnacyjnej przez osobę wskazaną - myślę, że zapis szczególny można traktować jako wyłączający zapis ogólny. Powtarzam, że dotyczy to opieki pielęgnacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#DoradcaKomisjiElzbietaSeferowicz">Najlepiej powołać się na ten artykuł, wtedy wszystko będzie jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Chyba słuszna jest uwaga pani Elżbiety Seferowicz. Zwracam się do posłów, aby wypowiedzili swoje opinie o tym, żeby zastrzec tę wyjątkową sytuację, o której mówił pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">Jeżeli chodzi o indywidualne dyżury pielęgniarek, to oprócz pielęgnacji jest również obsługa aparatury. To nie chodzi tylko o to, że pielęgniarka umyje pacjenta, posmaruje, poklepie itd. Przecież to dotyczy ludzi najciężej chorych. Ponieważ szpital nie ma możliwości "z urzędu" zabezpieczenia odpowiedniej liczby pielęgniarek, to te pielęgniarki, które pozostają na indywidualnych dyżurach nocnych, są wyjątkowo pomocne i konieczne do prowadzenia oddziału.</u>
          <u xml:id="u-253.1" who="#PoselAndrzejOlszewski">Jeżeli chodzi o godziny nadliczbowe, to z prawa pracy wynika, że pielęgniarka może mieć 150 godzin rocznie. Jeżeli 150 godzin podzielimy przez 12 miesięcy, to wypada jeden dyżur 12-godzinny w miesiącu. Jest to bardzo mało. Prawo pracy nie daje warunków na zabezpieczenie pacjentów. Dlatego pielęgniarka powinna mieć prawo wykonać to, co wynika z prywatnego rozliczenia pielęgniarki z pacjentem lub jego rodziną czy opiekunami. Chodzi o to, żeby pielęgniarka była w porządku wobec urzędu skarbowego, bo pobiera pieniądze, a nie rozlicza się z fiskusem.</u>
          <u xml:id="u-253.2" who="#PoselAndrzejOlszewski">Jeżeli pielęgniarka będzie miała indywidualną praktykę pielęgniarską, czy indywidualną specjalistyczną praktykę pielęgniarską, to będzie rozliczała się z fiskusem z pobieranych pieniędzy. Dlatego upieram się przy tym zagadnieniu już tyle czasu. Jest to bardzo ważna sprawa. Nigdy w Polsce i nigdzie na świecie nie będzie szpitala, żeby pacjent był zabezpieczony w 100% pod względem opieki pielęgniarskiej, żeby jeden ciężko chory pacjent miał przez 24 godziny stałą opiekę jednej pielęgniarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#PrzedstawicielkaNaczelnejRadyPielegniarekiPoloznychKrystynaEjsmont">Opowiadam się za utrzymaniem takiej wersji zastrzeżenia, jak mówił pan minister - odwołania się do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-254.1" who="#PrzedstawicielkaNaczelnejRadyPielegniarekiPoloznychKrystynaEjsmont">Pan mecenas Wojciech Rudnicki ma dla państwa pewną propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#DoradcaWojciechRudnicki">Jest prawdą to, co powiedział pan minister Jacek Piątkiewicz, że w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej jest art. 19, który mówi o prawie do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej, ale jest tu wymienione uprawnienie pacjenta, które wprost nie przekłada się na uprawnienie członka samorządu pielęgniarskiego, czy uprawnienia pielęgniarki. Po pierwsze dlatego, że mówi się o opiece pielęgnacyjnej, która niekoniecznie musi być tego rodzaju, że wymaga specjalistycznej opieki sprawowanej przez osobę przygotowaną zawodowo do tego rodzaju działania. Po drugie, artykuł ten wprost nie stwierdza, że chodzi o osobę wskazaną przez pacjenta i że opieka może odbywać się na zasadzie umowy cywilnoprawnej - można się tego domyślać w świetle ust. 4.</u>
          <u xml:id="u-255.1" who="#DoradcaWojciechRudnicki">Wydaje się, że nie jest to jedna praktyka, w której tworząc ustawę o zawodzie lekarza, czy pielęgniarki i położnej, uprawnieniom pacjenta zapisanych w różnych miejscach odpowiadały prawa i obowiązki członków samorządu. Znalezienie formuły w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej byłoby właściwym uzupełnieniem uprawnienia pacjenta określonego w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, o czym mówił pan poseł Andrzej Olszewski, że umożliwia się pielęgniarce, która tego będzie chciała, wyjście z szarej strefy, należyte opodatkowanie dochodów. Dlatego możliwość tego rodzaju powinna być przewidziana w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Żeby rozwiać wątpliwości może powinniśmy sprecyzować o jaką umowę chodzi. Przecież tego typu dyżury pielęgniarskie muszą być wykonywane na podstawie jakiejś umowy, bo inaczej byłaby to typowa szara strefa. Rozumiem, że pan poseł Andrzej Olszewski nie mówi o szarej strefie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wręcz przeciwnie, panu posłowi Andrzejowi Olszewskiemu chodzi o to, żeby zagospodarować szarą strefę w interesie budżetu państwa, pielęgniarki i pacjenta. Jest to bardzo dobra idea, tylko sformułowanie jest niefortunne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Oczywiście pielęgniarka w swoich zeznaniach podatkowych powinna uwzględniać tego typu zarobek.  Ponieważ w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej jest zapis, który uprawnia pielęgniarkę do wykonywania świadczeń pielęgnacyjnych, w związku z tym należy przypuszczać, że pielęgniarka uprawnienie to będzie wykorzystywała również do zdobywania środków finansowych. Żeby nie było to związane z koniecznością rejestrowania tego typu działalności, można byłoby dodać w art. 27a wyrazy "zawartej z tym zakładem". W sytuacji, gdyby pielęgniarka chciała pracować w ramach indywidualnej praktyki, to zapis ten by to wykluczał. Byłby zapis analogiczny jak dla lekarzy. Zapis ten brzmiałby: "Indywidualna praktyka pielęgniarska nie może być wykonywana w zakładzie opieki zdrowotnej na podstawie umowy cywilnoprawnej o udzielanie świadczeń zdrowotnych zawartej z tym zakładem".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozważmy skutki takiego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Oznacza to, że każda inna umowa zawarta na terenie tego zakładu, może być wykonywana pod warunkiem, że nie jest umową z tym zakładem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Zwróćmy uwagę na pewną specyfikę sytuacji. Pacjent leży w szpitalu i jemu należy się opieka pielęgniarska. Wiemy, że szpital nie jest w stanie tego zapewnić. Chcemy wprowadzić zapis, który nie jest korzystny dla pacjenta i nie jest korzystny dla pielęgniarki, bo jeżeli pielęgniarka będzie musiała zapłacić podatek, to będzie musiała wziąć więcej pieniędzy od pacjenta. Wobec tego nie wiem, czy musimy to robić, zwłaszcza w tym roku. Chodzi o to, że w najbliższym roku wiele się zmieni i z tego wynika moja wątpliwość. Może lepiej to zrobić, bo sprawa będzie czysta, ale w ten sposób martwimy się tylko o ściągnięcie podatku od dochodów pielęgniarki. Będzie się to działo kosztem pacjenta, który leży w szpitalu i należy mu się bezpłatne leczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Panie pośle, my w żaden sposób nie możemy tego tolerować. Wniosek pana posła Andrzeja Olszewskiego jest korzystny dla pacjenta, bo mówimy o dodatkowej opiece bardziej intensywnej niż jest to w stanie zapewnić pielęgniarka etatowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Zamiar państwa jest źle zapisany pod względem legislacyjnym. Z tego zapisu wynika, że można byłoby zawrzeć umowę między zakładem opieki zdrowotnej a pielęgniarką czy położną na udzielanie świadczeń zdrowotnych w tym zakładzie, tylko przedmiotem umowy nie może być indywidualna praktyka, czy indywidualna specjalistyczna praktyka i grupowa praktyka.</u>
          <u xml:id="u-263.1" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Trzeba to napisać inaczej, np. że nieważna jest umowa zawarta między pielęgniarką czy położną a zakładem opieki zdrowotnej, której przedmiotem jest wykonywanie indywidualnej praktyki, indywidualnej specjalistycznej praktyki i grupowej praktyki pielęgniarek czy położnych w tym zakładzie. Jest to kwestia stylizacji, ale myślę, że to właśnie oddaje państwa myśl. W Kodeksie cywilnym są przepisy sformułowane w ten sposób, że nieważna jest umowa, która spełnia takie i takie warunki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">Sprawa dodatkowego zatrudnienia pielęgniarki ma kilka wymiarów. Jeden jest taki, że dyrektor uważa, iż ze względu na jakąś sytuację potrzebuje dyżur dodatkowy np. w sobotę, niedzielę czy w Sylwestra. Wtedy odbywa się to na zasadzie umowy dodatkowego zlecenia, bo to wynika z obowiązków umowy o pracę.</u>
          <u xml:id="u-264.1" who="#PoselAndrzejOlszewski">Natomiast to, o czym mówię, dotyczy tego, że decyzja o podjęciu dyżuru należy do pacjenta, rodziny pacjenta lub do prawnego opiekuna, którzy chcą za ten dyżur zapłacić. Nie zawsze taki dyżur jest potrzebny, bo ordynator oddziału może powiedzieć, że taka opieka jest zbędna. Jeżeli jednak pacjenci chcą mieć tę dodatkową opiekę i płacą za to pieniądze, to powinni mieć do tego prawo. Jak to zapisać, żeby pielęgniarka, zgodnie z prawem, mogła przebywać na terenie szpitala i mogła pobrać pieniądze, od których powinna odprowadzić podatek, a nie powodowała skutków dla szpitala? Zawsze w szpitalach tak było, jest i będzie. Wprowadźmy zapis, o którym mówię, bo w ten sposób unormujemy sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#PoslankaZofiaKrasickaDomka">Zgadzam się z panem posłem Andrzejem Olszewskim. W szpitalu praktykuje się opiekę pielęgnacyjną na życzenie pacjenta. Jak powiedział pan minister jest to zapisane w art. 19. Wydaje mi się, że sprawa jest postawionajasno, że można zawierać umowę zlecenie na indywidualną opiekę między pacjentem a pielęgniarką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#DoradcaKomisjiElzbietaSeferowicz">Jest to świadczenie ponadstandardowe, o którym piszemy w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Każdy pacjent ma do tego prawo. Zastanawiam się jednak nad tym, czy można wykluczyć sytuację, że sam zakład opieki zdrowotnej zawrze w danym przypadku umowę zlecenie z pielęgniarkami, które będą świadczyć tylko tego typu usługi.</u>
          <u xml:id="u-266.1" who="#DoradcaKomisjiElzbietaSeferowicz">Na pewno trzeba w ustawie umieścić taki zapis oraz taki, który dałby pielęgniarce prawo do wejścia i poruszania się w zakładzie opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Nie widzę tu żadnego zagrożenia. Zapis w art. 19 ust. 3 pkt. 1 stwierdza, że pacjent ma do tego prawo. Jeżeli ma prawo, to oznacza, że nie wolno mu tego odmówić. Jest to bardzo daleko idący zapis.</u>
          <u xml:id="u-267.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Panie pośle, ordynator nie ma prawa odmówić pacjentowi, bo pacjent ma to zagwarantowane w ustawie. W związku z tym myślę, że jest to zapis wystarczająco gwarancyjny. W dodatku ten zapis wyłącza zgodę kierownika zakładu, bo daje to prawo pacjentowi niezależnie od jakichkolwiek okoliczności. Natomiast sposób, w jaki pacjent ureguluje swoją umowę cywilną z pielęgniarką, wynika z przepisów ogólnych, czyli z Kodeksu cywilnego. Ponadto art. 19 ust. 4 przesądza, że koszty realizacji tych uprawnień nie mogą obciążać zakładu opieki zdrowotnej.Wydaje mi się, że tu naprawdę nie ma żadnego zagrożenia i na pewno nikt nie może zabronić pielęgniarkom wykonywać tych czynności.</u>
          <u xml:id="u-267.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Natomiast zapis o wykonywaniu indywidualnej specjalistycznej praktyki w zakładach opieki zdrowotnej dotyczy sytuacji, w której pielęgniarka musiałaby rejestrować tę działalność, chyba że wyłączylibyśmy kwestię tej umowy.</u>
          <u xml:id="u-267.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Dlatego myślę, że propozycja pani mec. Marii Tyszko, jest równie bezpieczna, ponieważ sytuacja innych umów nie podlega zgłoszeniu, a poza umowami z pacjentem każda inna umowa wymaga zgody kierownika zakładu. Kierownik ma wówczas pełne prawo odmówić puszczenia kogokolwiek na teren zakładu. Dlatego zaryzykowałbym i dopuścił możliwość zawierania innych umów zakładając, że pozostałych spraw będzie pilnował kierownik zakładu. W ten sposób sprawa zostałaby załatwiona po myśli pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Moją wątpliwość kieruję do pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-268.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">W art. 19 jest napisane, że pacjent ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej sprawowanej przez osobę bliską lub inną osobę wskazaną przez siebie.  Przecież wcale nie trzeba wybierać pielęgniarki, która pracuje w danym oddziale. Można przyprowadzić inną pielęgniarkę. Przepis ten jest tak szeroki, że jest zupełnie wystarczający. Jeżeli lekarzom nie dajemy możliwości wykonywania indywidualnej czy grupowej praktyki, to nie widzę powodów, dla których mielibyśmy tworzyć takie specjalne zapisy dla pielęgniarek i położnych. Uważam, że te zapisy w ustawie powinny być na porównywalnym poziomie. Zapis ten konsumuje wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#DoradcaKomisjiElzbietaSeferowicz">Nie, nie konsumuje. Art. 19 daje uprawnienia pacjentowi, z których wcale nie wynika, że pielęgniarka może wejść na oddział i pracować przy pacjencie. Dotychczas, kiedy obowiązywał art. 19, nie było tego, co zapisujemy w tej chwili, że nie może być wykonywana indywidualna praktyka pielęgniarska na terenie zakładu opieki zdrowotnej. W tej kwestii będą spory prawników o interpretację zapisu.  Panie ministrze, co pan myśli o takim zapisie, żeby w art. 27a dopisać "z zastrzeżeniem art. 19 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">Wychodząc naprzeciw temu, co powiedziała pani Elżbieta Seferowicz, mam propozycję konkretnego zapisu albo art. 27c, albo - co byłoby korzystniejsze - art. 27b, bo obecny art. 27b stałby się art. 27c.</u>
          <u xml:id="u-270.1" who="#PoslankaKrystynaHerman">"Pielęgniarka, położna mogą wykonywać w zakładzie opieki zdrowotnej opiekę pielęgnacyjną, o której mowa w art. 19 ust. 3 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, na podstawie umowy cywilnoprawnej zawartej z pacjentem, członkiem jego rodziny lub opiekunem prawnym".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">To bardzo dobrze konsumuje dyskusję, którą toczyliśmy. Wydaje się, że znalazła pani najlepszą formułę.  Poproszę o opinię pana ministra i przystąpimy do podjęcia decyzji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-272">
          <u xml:id="u-272.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Myślę, że zapis, który zaproponowała pani posłanka Krystyna Herman jest tylko innym zapisaniem art. 19, ale doprecyzowującym, że wyłączana jest wtedy norma art. 27a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-273">
          <u xml:id="u-273.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozumiem, że jest to pozytywna opinia dla tego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-273.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi lub sprzeciw wobec wniosku pani posłanki Krystyny Herman? Jeżeli nie ma, stwierdzę, że wniosek został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-274">
          <u xml:id="u-274.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Proponowałbym, żeby był to ust. 2 art. 27a i wtedy dopisujemy "z zastrzeżeniem ust. 2".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-275">
          <u xml:id="u-275.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Stwierdzam, że zmiana nr 4 została przyjęta z poprawką zgłoszoną przez panią posłankę Krystynę Herman.</u>
          <u xml:id="u-275.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozpatrujemy zmianę nr 5, która dotyczy opłat za wydanie zezwoleń. Czy są jakieś uwagi? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja bez sprzeciwu przyjęła zmianę nr 5.</u>
          <u xml:id="u-275.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 6, która dotyczy cofnięcia zezwolenia. Czy są uwagi do tej zmiany? Nie ma. Zmiana nr 6 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-275.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Rozpatrujemy zmianę nr 7. Zmiana ta nie budzi wątpliwości członków Komisji i została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-275.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 8 również nie budzi wątpliwości. Została przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-276">
          <u xml:id="u-276.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">Jest jeszcze problem terminów wydawania zaświadczeń o prawie wykonywania zawodu. Sytuacja jest analogiczna jak w przypadku lekarzy. Panie ministrze, nie mamy jeszcze wzorów, a jest 250-tysięczna rzesza pielęgniarek i położnych, które te zaświadczenia będą musiały mieć wydane. Prosiłabym o wydłużenie tego okresu. Chodzi o art. 37, gdzie podaje się termin do 31 grudnia 1999 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-277">
          <u xml:id="u-277.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy pani posłanka składa konkretny wniosek, czy tylko propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-278">
          <u xml:id="u-278.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">Proponuję urealnić ten termin do 31 grudnia 2001 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-279">
          <u xml:id="u-279.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pan minister nie zgłasza sprzeciwu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-279.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy ktoś z członków Komisji ma inne zdanie? Nie. Stwierdzam, że bez sprzeciwu przyjmujemy poprawkę zaproponowaną przez panią posłankę Krystynę Herman.</u>
          <u xml:id="u-279.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 5, który określa, że w ustawie o szkolnictwie wyższym wprowadza się następujące zmiany. Zaproponowano trzy zmiany.</u>
          <u xml:id="u-279.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są uwagi do zmiany nr 1? Nie ma uwag. Przyjęliśmy zmianę nr 1.</u>
          <u xml:id="u-279.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zmiana nr 2 jest konsekwencją wcześniejszej decyzji, że pozwalamy szpitalom stworzyć niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. W tej kwestii nie ma wątpliwości. Stwierdzam, że przyjęliśmy zmianę nr 2. Czy są uwagi do zmiany nr 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-280">
          <u xml:id="u-280.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Ust. 1 mówi o nauczycielach akademickich, którzy m.in. uczestniczą w sprawowaniu opieki zdrowotnej. Natomiast po ust. 1 dodaje się ust. 1a w brzmieniu: "Nauczyciele, o których mowa w ust. 1, mogą być zatrudniani na podstawie umowy o pracę...".</u>
          <u xml:id="u-280.1" who="#PoselZbigniewSzymanski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że nauczyciele akademiccy uczestniczą w sprawowaniu opieki zdrowotnej, a więc powinni być zatrudniani przez szpital kliniczny, oczywiście w proporcji zależnej od wykonanej pracy.</u>
          <u xml:id="u-280.2" who="#PoselZbigniewSzymanski">Proponowałbym w ust. 1a zmianę zamiast "mogą" - "są". Ust. 1 brzmiały: "Nauczyciele, o których mowa w ust. 1 są zatrudniani na podstawie umowy o pracę...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-281">
          <u xml:id="u-281.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Intencja pana posła jest czytelna, ale użycie sformułowania "są" oznaczałoby, że muszą, a tu jest dowolność zatrudnienia. Czy tak, panie ministrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-282">
          <u xml:id="u-282.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Panie pośle, intencja była nieco inna niż pan ją odczytał. Nie oznaczało to, że mogą być nie zatrudniani, tylko że mogą być zatrudniani albo nie. Wyraz "mogą" oznaczało wybór jednej z tych ewentualności. Żeby usunąć wątpliwość można byłoby zapisać "są zatrudniani na podstawie umowy o pracę albo umowy cywilnoprawnej".</u>
          <u xml:id="u-282.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Natomiast jeszcze jedna sprawa. W tym przepisie został umieszczony "kierownik oddziału". Jest to pomyłka, ponieważ kierownik oddziału nie ma możliwości zatrudniania kogokolwiek. Musi to być kierownik szpitala klinicznego, w skład którego wchodzi oddział kliniczny. Kierownik oddziału, czyli ordynator, to jest właśnie kierownik kliniki, który nie ma żadnego tytułu do zatrudniania kogokolwiek na podstawie umowy o pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-283">
          <u xml:id="u-283.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">W zapisie tym wkradł się błąd. Niepotrzebnie wpisano wyraz "oddziału". Powinno być "albo innego zakładu opieki zdrowotnej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-284">
          <u xml:id="u-284.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to oczywiste, tak jak to, że powinno być "kierownikiem szpitala klinicznego". Poproszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o uwzględnienie tych uwag. Czy jest sprzeciw wobec użycia wyrazu "są" zamiast "mogą"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-285">
          <u xml:id="u-285.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Proszę o wyjaśnienie. Rozumiem, że kontrakty, umowy cywilnoprawne czy umowy o pracę pojawiają się wtedy, gdy nauczyciel akademicki wypracował już swoje pensum. Czy to znaczy, że raz jest zatrudniony w akademii medycznej jako nauczyciel akademicki, a potem dodatkowo, po wypracowaniu swojego pensum, jest zatrudniany w klinice? W każdej wyższej szkole musi być najpierw wypracowane pensum, żeby można było dodatkowo zarobić. Nie ma innej formy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-286">
          <u xml:id="u-286.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Pani posłanko, mamy tu dwie równoległe umowy. Ta umowa jest tylko umową na udzielanie świadczeń zdrowotnych, czyli tak naprawdę na pracę w szpitalu. Jest to równoległa umowa do umowy, którą ma nauczyciel akademicki w akademii medycznej czy w uniwersytecie. Te dwie rzeczy nie mają się do siebie. Podmiot, który zawiera z nim umowę nie jest całkowicie swobodny, bo tym zapisem gwarantujemy, że umowa będzie zawarta, natomiast na zawarcie tej umowy nie ma wpływu inna umowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-287">
          <u xml:id="u-287.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Nie uzyskałam jednoznacznej odpowiedzie, kiedy ta umowy może być zawarta. Przecież, jeżeli lekarz jest nauczycielem akademickim, to w swoich obowiązkach ma pracę badawczą i dydaktyczną. Do pracy badawczej chyba należy stanie przy łóżku chorego i konsultacja ze studentami. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-288">
          <u xml:id="u-288.0" who="#PoselAlfredOwoc">Sytuacja w szpitalu klinicznym jest następująca. Nauczyciel akademicki będący pracownikiem akademii medycznej, wykonuje również działalność leczniczą. Nie wnikam w to, że jest to pochodna działalności badawczej, dydaktycznej itd.</u>
          <u xml:id="u-288.1" who="#PoselAlfredOwoc">Problem polega na tym, że obecnie mamy kuriozalną sytuację, że lekarz naraża szpital na mnóstwo różnych negatywnych zdarzeń nie ponosząc za to konsekwencji. Bywają sytuacje niezwykle dramatyczne, które nijak się mają do porządku prawnego. Myślę, że zapis systematyzujący prawnie tę sytuację jest koniecznością.  Rozumiem, że umowa cywilnoprawna jest swego rodzaju wentylem bezpieczeństwa, ale zdarzają się różne sytuacje. Znam przypadek, że z winy lekarza doszło do ogromnego kalectwa - był przedłużony poród. Działo się to w Szpitalu Klinicznych nr 1 we Wrocławiu. Szpital kliniczny nie ma żadnych możliwości prawnych wyciągnięcia konsekwencji wobec tego lekarza - notabene adiunkta. W takiej sytuacji będzie miał taką możliwość, po prostu zerwie umowę o pracę. Taki lekarz automatycznie przestaje działać w tym oddziale. Zawsze działalność lecznicza będzie częścią działalności naukowej, badawczej, dydaktycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-289">
          <u xml:id="u-289.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Rozumiem, ale to znaczy, że za tę samą pracę będzie on dwukrotnie pobierał pieniądze. Czy nie tak? Ma przecież angaż w akademii medycznej, a jednocześnie tu umowę za tę samą pracę.</u>
          <u xml:id="u-289.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Kiedy lekarz przestaje być nauczycielem akademickim w akademii medycznej, a kiedy jest lekarzem w szpitalu klinicznym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-290">
          <u xml:id="u-290.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Panie ministrze, proszę o szczegółowe wyjaśnienie wątpliwości pani posłanki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-291">
          <u xml:id="u-291.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Ta konstrukcja ma cechy pewnej sztuczności, ale z powodów, o których mówił pan poseł Alfred Owoc, jest niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-291.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chodzi tu o zmianę roli. W sytuacji, kiedy pozostaje on w relacji z pacjentem - wykonuje świadczenie zdrowotne. W sytuacji, kiedy pozostaje w relacji ze studentem - wykonuje działalność dydaktyczną. Nie można tego rozdzielić w ten sposób, że w tej minucie wykonuje te czynności, a w następnej ma wykonywać inne. Tego nie da się podzielić. Polityka związana z wynagrodzeniami musi być sprawiedliwa, czyli oceniać w sposób bardzo orientacyjny czas przeznaczony na udzielanie świadczeń zdrowotnych i czas przeznaczony na wykonywanie czynności dydaktycznych czy naukowych.</u>
          <u xml:id="u-291.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Ponieważ jest to połączenie tych czynności nie rozdzielimy sztucznie tego czasu pracy, ale w ramach polityki wynagrodzeń zarówno dyrektor szpitala klinicznego jak i rektor mają ocenić czas niezbędny do wykonania określonych czynności i na ten czas zawrzeć umowę. Z reguły powinna to być umowa na krótszy czas pracy niż pełny etat, ale wycena w przypadku konkretnej osoby jest indywidualną umową między dyrektorem a nauczycielem akademickim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-292">
          <u xml:id="u-292.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jeżeli nauczyciel akademicki bada i stawia diagnozę w obecności studentów, to rzeczywiście w pewnym sensie pokrywają się kompetencje tych dwóch umów, ale wynagrodzenie jest rozdzielone, jeżeli chodzi o leczenie i dydaktykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-293">
          <u xml:id="u-293.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Jeśli tak, to ustawa o szkolnictwie wyższym mówi, że 75% w wynagrodzeniu nauczyciela akademickiego jest za pracę dydaktyczno-organizacyjną, a 25% za badania naukowe. Jest to sprecyzowane.</u>
          <u xml:id="u-293.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Czy teraz etat nauczyciela akademickiego zostaje rozbity? Nie rozumiem tego. Przecież będą to dodatkowe pieniądze za tę samą pracę, dla tego samego człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-294">
          <u xml:id="u-294.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Pani posłanko, my lekarze wykonujemy zawód w chwili, gdy weszliśmy do szpitala, i gdy zamknęliśmy drzwi wychodząc ze szpitala. Przez ten cały czas wykonywaliśmy swoje czynności zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-294.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Pojawia się problem, którego pani nie rozumie. To jest to, co asystent uniwersytecki robi w laboratorium, czy w bibliotece, jest to jego praca naukowo-dydaktyczna. My lekarze też to robimy, ale poza naszym etatem, poza godzinami pracy, bo w klinice podstawą pracy zawsze jest pacjent. Albo do pacjenta dodaje się studenta i mamy pacjenta, studenta i asystenta, albo nie ma się studenta i wówczas mamy pacjenta i lekarza. Mamy nienormowany czas pracy. Asystenci kliniczni są ubezwłasnowolnieni przez swoich profesorów i siedzą w klinice tak długo, jak ten "feudał" im każe. Taki jest mechanizm funkcjonowania w świecie lekarskim. Tu nie ma wyrazistej granicy między tym, co jest pracą, świadczeniem zdrowotnym sensu stricto, nakierowanym tylko na pacjenta, a co równocześnie zaczyna być nauką i dydaktyką. Na zakończenie dodam, że każdy z pacjentów jest nowym przykładem do nauki i dydaktyki dla każdego z nas, niezależnie od tego czy jesteśmy asystentami akademickimi, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-295">
          <u xml:id="u-295.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Mam wątpliwość dotyczącą podwójnego płacenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-296">
          <u xml:id="u-296.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Praca lekarza będącego pracownikiem akademickim w klinice dotyczy trzech zakresów działań - świadczeń zdrowotnych, dydaktyki i pracy naukowej. Natomiast praca każdego innego pracownika naukowo-dydaktycznego w zakładzie teoretycznym albo w uniwersytecie składa się z dydaktyki i z pracy naukowej.  Kto zajmuje się tylko dydaktyką i pracą naukową, to w wakacje ma więcej czasu, żeby zajmować się pracą naukową. Po wyrobieniu swojego pensum ma czas na pracę naukową. Natomiast lekarz po skończeniu ćwiczeń nadal zajmuje się chorymi. Dotychczas za to płacono, ale był to ryczałt szpitalny, niezależnie od tego czy ktoś zajmował się chorymi dużo czy mało. W zależności od stażu pracy, specjalizacji był dodatek leczniczo-usługowy w wysokości 200-250 zł. Wobec tego, że ten dodatek został zlikwidowany, w to miejsce wprowadza się te opłaty. Słuszne będzie zróżnicowanie, bo jeżeli ktoś ma urlop naukowy, zajmuje się doświadczeniami, może mieć zajęcia dydaktyczne, a nie zajmuje się chorymi, to nic mu się wtedy nie należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-297">
          <u xml:id="u-297.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">W stosunku do tego, o co pytała pani posłanka, mogę dodać, że ponieważ są to publiczne zakłady opieki zdrowotnej, są stawki wynagrodzeń, które określa minister. Wynagrodzenie w części za świadczenia będzie na podstawie stawek dla pracowników publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Tu nie ma żadnych różnic. Natomiast stawki dotyczące pracy naukowo-dydaktycznej odbywają się na podstawie innych tabel. Dyrektor zawierając umowę powinien określić - biorąc pod uwagę zasadę sprawiedliwości - zakres udziału w świadczeniach zdrowotnych, zakres czasowy i wymiar etatu. Na tej podstawie dyrektor powinien ustalić wielkość wynagrodzenia.  W moim przekonaniu nie jest do pomyślenia, żeby polegało to na płaceniu w tym samym czasie z obu stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-298">
          <u xml:id="u-298.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Proszę państwa o rozważenie, czy nie ma tu oczywistego błędu, że nauczyciel akademicki zawiera umowy z kierownikiem szpitala klinicznego. W moim rozumieniu, zgodnie z Kodeksem pracy, nauczyciel akademicki zawiera umowę ze szpitalem klinicznym albo ze szpitalem, w którym jest oddział kliniczny. Tak jak nauczyciel akademicki ma umowę z uczelnią a nie z rektorem. Pracownicy Sejmu mają umowę z Sejmem a nie z marszałkiem Sejmu. Jest to problem wyłącznie prawny i myślę, że przedstawicielka Biura Legislacyjnego, z łatwością sobie z tym poradzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-299">
          <u xml:id="u-299.0" who="#DoradcaFZZPOZWojciechRudnicki">Chciałbym zauważyć, że w grę wchodzi określenie "pracodawca". Taką formułą posługuje się Kodeks pracy. W tej ustawie należałoby tylko określić, kto jest pracodawcą czy pełni jego rolę. W ten sposób uniknęłoby się akademickiej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-300">
          <u xml:id="u-300.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">To znaczy, że ten zapis wskazuje na kierownika szpitala jako pracodawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-301">
          <u xml:id="u-301.0" who="#PoselAlfredOwoc">Myślę, że mamy już całkowitą jasność. Jesteśmy zmęczeni. Bądźmy wyrozumiali. Zgadzamy się. Rozumiem natomiast, że sytuacja jest jednoznaczna - albo tak, albo tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-302">
          <u xml:id="u-302.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Dziękuję za gruntowną dyskusję. Rozumiem, że nie ma więcej uwag do zmiany nr 3, a dwie zmiany proponowane w lit. b/ zostały zgodnie przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-302.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy możemy przyjąć zmianę nr 3? Nie ma sprzeciwów. Oświadczam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3 z dwiema poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-302.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 6, który zawiera rozwiązanie przejściowe, że:  "Z dniem wejścia w życie ustawy pracownicy szpitala klinicznego, pracownicy kolumny transportu sanitarnego, pracownicy Centralnego Zespołu Lotnictwa Sanitarnego stają się pracownikami szpitala klinicznego, pracownikami kolumny transportu sanitarnego, pracownikami Centralnego Zespołu Lotnictwa Sanitarnego w rozumieniu niniejszej ustawy.".</u>
          <u xml:id="u-302.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są uwagi do tego artykułu? Nie ma. Rozumiem, że możemy przyjąć art. 6 bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-302.4" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Art. 7 określa termin, w którym minister ma nadać statut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-303">
          <u xml:id="u-303.0" who="#PoselAlfredOwoc">Jest to pochodna tego, co ustalaliśmy na posiedzeniu podkomisji. Myślę, że jest to złoty środek mobilizujący ministra i wyzwalający nas z konieczności stworzenia precyzyjnej czasowej granicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-304">
          <u xml:id="u-304.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Intencją naszą było, żeby odbyło się to jak najszybciej. Zastanawiam się, czy powinien być tu termin określony wprost.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-305">
          <u xml:id="u-305.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jest to pewien problem, ponieważ minister już może nadać statut. Nie wiem, czy ten zapis jest w ogóle potrzebny. Już powinniśmy zarejestrować te zakłady, bo one do tej pory nie były rejestrowane. Chodzi o to, żebyśmy nie wykluczyli sobie możliwości nadania statutów teraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-306">
          <u xml:id="u-306.0" who="#PoselAlfredOwoc">W takim razie dodajmy określenie "nie później", czy "najpóźniej w".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-307">
          <u xml:id="u-307.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Określenie "w terminie do 14 dni" jest właściwą formułą. Czy są jeszcze uwagi do art. 7? Nie ma. Przyjęliśmy art. 7 w zaproponowanym brzmieniu z poprawką, którą przed chwilą przedstawiłem.</u>
          <u xml:id="u-307.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Art. 8 mówi, że: "Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.".</u>
          <u xml:id="u-307.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W moim przekonaniu vacatio legis jest za długie, ponieważ wiemy, że będzie bardzo mało czasu do końca roku na zastosowanie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-308">
          <u xml:id="u-308.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Trybunał Konstytucyjny żąda 14-dniowego vacatio legis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-309">
          <u xml:id="u-309.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jeżeli jest to minimalny okres, to nie mamy wyboru. Pamiętam jednak dyskusję w podkomisji, kiedy padła propozycja 7-dniowego vacatio legis. Czy taki krótszy termin jest możliwy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-310">
          <u xml:id="u-310.0" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Chciałbym poruszyć kwestię, której miejsce powinno być między art. 7 i art. 8. Proszę państwa o rozważenie propozycji, żeby do tekstu ustawy dodać przepis, że: "Do czasu wejścia w życie przepisów wykonawczych, przewidzianych w ustawie, zachowują moc przepisy dotychczas obowiązujące nie dłużej jednak niż przez okres 1 roku od dnia wejścia w życie ustawy, o ile nie są sprzeczne z ustawą.". Dlaczego? Otóż z chwilą wejścia w życie tej ustawy utraci moc art. 50 ust. 6 i 7 ustawy o zawodzie lekarza, które stanowią, że minister zdrowia i opieki społecznej określa w drodze rozporządzenia wymagania, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym pomieszczenia, w których można wykonywać indywidualną praktykę lekarską. Ust. 6 nadał ministrowi uprawnienie do wydania rozporządzenia wykonawczego w sprawie szczegółowych zasad i trybu postępowania w sprawach wydawania zezwoleń i wpisu do rejestrów indywidualnych praktyk lekarskich.</u>
          <u xml:id="u-310.1" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">W momencie wejścia w życie tej ustawy, co - mam nadzieję - nastąpi w grudniu br., rozporządzenia wykonawcze ministra zdrowia i opieki społecznej, wydane na podstawie dotychczasowych przepisów, utracą moc. Wobec tego nastąpiłoby zablokowanie możliwości rejestracji praktyk lekarskich ze wszystkimi tego skutkami, o których mówiliśmy przy okazji przesunięcia terminu rejestracji tych praktyk.</u>
          <u xml:id="u-310.2" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Również dotyczy to delegacji zawartej w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej. W art. 26 ust. 2 jest delegacja dla ministra zdrowia i opieki społecznej do określenia w drodze rozporządzenia wymogów, jakim powinny odpowiadać pod względem technicznym i sanitarnym urządzenia i pomieszczenia, w których można wykonywać praktykę pielęgniarek czy położnych.</u>
          <u xml:id="u-310.3" who="#DoradcawNRLWitoldPreiss">Proszę o wydanie tego przepisu, bo umożliwi on dalsze funkcjonowanie obowiązujących już przepisów wykonawczych ministra i nie zakłóci procesów rejestracji indywidualnych praktyk lekarskich, pielęgniarskich czy położnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-311">
          <u xml:id="u-311.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chciałbym podziękować panu mecenasowi za przytomność umysłu, ponieważ taki przepis jest niezbędny. Niestety, kilka ustaw ukazało się bez takich przepisów i mamy ogromne kłopoty. Proponuję utrzymanie przez okres jednego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-312">
          <u xml:id="u-312.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Panie ministrze, prosimy o zobowiązanie, że te rozporządzenia ukażą się natychmiast, bo inaczej będziemy w tym samym miejscu, w którym jesteśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-313">
          <u xml:id="u-313.0" who="#PoselAlfredOwoc">Doceniam troskę pana mec. Witolda Preissa i jego błys-kawiczną reakcję, ale mnie to nie przekonuje. Co stoi na przeszkodzie, żeby minister nad tym pracował i wydał rozporządzenia zgodnie z tym zapisem? Boję się, że jesteśmy już zmęczeni, a to jest nowa uwaga. Nie wiemy, czy wyczerpuje ona wszystkie ewentualności, co pozwoliłoby mi głosować za. Nie uważam, żeby było coś złego w tym, że jest mobilizacja wobec ministra, jeżeli chodzi o aktualizację stanu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-314">
          <u xml:id="u-314.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">Nad tą nowelizacją pracujemy pół roku, a dopiero dziś prawie ją kończymy. W jaki cudowny sposób pan minister wyda wszystkie rozporządzenia do tej ustawy, którą konstruujemy ponad pół roku? Przecież powinien mieć na to przynajmniej około roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-315">
          <u xml:id="u-315.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Tryb uzgodnień narzuca jednak pewne terminy, w szczególności, kiedy dochodzi do różnic poglądów. Chciałbym powiedzieć, że uzgodnienie wymogów dla praktyk indywidualnych z samorządem - izbą lekarską - zajęło ok. 3 miesięcy. Izba lekarska w tak ważnej kwestii - jak myślę - powinna jednak podeprzeć się uchwałą Naczelnej Rady Lekarskiej. Jest to ta sama sprawa, również dotyczy wymagań.</u>
          <u xml:id="u-315.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Mogę powiedzieć, że jest tu rozporządzenie niezbędne do natychmiastowego wydania, dotyczące kolumn transportu sanitarnego. Jeżeli nie wydamy tego rozporządzenia praktycznie z wejściem w życie ewentualnie parę dni po wejściu w życie ustawy, to nie zarejestrujemy kolumn transport sanitarnego do końca grudnia i kolumny nie będą miały możliwości zawierania umów. Rozporządzenie to jest bardzo pilne. Natomiast, jeżeli chodzi o kwestie wymogów dotyczących indywidualnych praktyk, powinny mieć możność funkcjonować po wejściu w życie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-316">
          <u xml:id="u-316.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy pan poseł Alfred Owoc uwzględni takie czynniki obiektywne, jak czas, którego może okazać się za mało? Proszę o wycofanie sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-317">
          <u xml:id="u-317.0" who="#PoselAlfredOwoc">Chciałbym nieco zmodyfikować moją propozycję. Przyjmuję tę argumentację, ale termin roczny wcale mnie nie przekonuje. Po konsultacjach z kolegami proponuję 3 miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-318">
          <u xml:id="u-318.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zanim podejmiemy decyzję, poproszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o przytoczenie tego wniosku, żebyśmy byli pewni, że nie popełniamy błędu. Pan poseł Alfred Owoc ma rację, że pośpiech jest złym doradcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-319">
          <u xml:id="u-319.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Czytam: "Do czasu wydania przepisów wykonawczych przewidzianych w niniejszej ustawie, stosuje się przepisy dotychczasowe z uwzględnieniem zmian wynikających z ustawy nie dłużej jednak niż przez..." tu trzeba wstawić okres.</u>
          <u xml:id="u-319.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeszcze raz pragnę podkreślić, że zamieszczenie takiego przepisu jest niezbędne, bo w momencie, gdy ukazuje się ustawa, chociażby w niewielkim zakresie zmieniają się przepisy upoważniające do wydania aktów wykonawczych, to wszystkie akty wykonawcze z tym dniem tracą moc i powstaje luka w prawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-320">
          <u xml:id="u-320.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Bardzo słuszna jest uwaga, żebyśmy określi okres. Wydaje się jednak, że 3 miesiące może być zbyt krótkim okresem. Ustalmy termin na 6 miesięcy, bo jest to termin realny. Doszliśmy do rozwiązania, które jest do zaakceptowania. Chciałbym upewnić się, czy w art. 8 jest możliwy krótszy termin vacatio legis?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-321">
          <u xml:id="u-321.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli państwo tak zdecydujecie, można to wpisać. W wyjątkowych sytuacjach jest przewidywane, że ustawa może wejść w życie nawet z dniem ogłoszenia. Jest to naganne z punktu widzenia zasad techniki prawodawczej. Trybunał Konstytucyjny na ten temat wypowiada się niepochlebnie, ale jeżeli jest taka konieczność...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-322">
          <u xml:id="u-322.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Jest nasza zgoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-323">
          <u xml:id="u-323.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest wniosek, żeby ustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia. Jest to dobry wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-324">
          <u xml:id="u-324.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Mam dwie propozycje. Pierwsza jest formalna. Chodzi o zmianę ustawy kompetencyjnej. Trzeba tam skreślić wyrazy "art. 100 ust. 1", bo tę zmianę wprowadzamy tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-325">
          <u xml:id="u-325.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">W ustawie o szkolnictwie wyższym ustawą kompetencyjną zmieniamy art. 100 - wyrzucamy pewne wyrazy, których po dokonaniu przez nas zmiany, która wcześniej wejdzie w życie, nie będzie. De facto będziemy zmieniali coś, czego nie ma. Jest to tylko zabieg czyszczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-326">
          <u xml:id="u-326.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Chodzi o wyrazy "społecznej służby zdrowia". Natomiast druga propozycja jest merytoryczna.</u>
          <u xml:id="u-326.1" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">16 kwietnia 1993 r. Sejm przyjął ustawę o włączeniu Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie do Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-326.2" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">W tej ustawie jest zapis, że uniwersytet z dniem włączenia oprócz dotychczasowej działalności uczestniczy w sprawowaniu opieki zdrowotnej przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Jeżeli utrzymamy ten zapis, to wyłączymy uniwersytet z możliwości tworzenia niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-326.3" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jeżeli sytuację, którą zapewniamy innym akademiom chcielibyśmy zapewnić wszystkim wydziałom medycznym, to należałoby wykreślić wyraz "publiczne". Inaczej będzie pewna nierównoprawność tych podmiotów. Możemy ten wyraz pozostawić, ale - jak powiedziałem- nastąpi wtedy wyłączenie z możliwości tworzenia zakładów niepublicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-327">
          <u xml:id="u-327.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy jest sprzeciw w sprawie wniosku pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-328">
          <u xml:id="u-328.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Intencja jest czytelna, ale nie ma teraz ani możliwości, ani czasu, żeby zastanowić się, jakie będą tego następstwa.</u>
          <u xml:id="u-328.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Panie ministrze, nie jest to propozycja, którą można rozpatrywać w biegu. Jeżeli członkowie Komisji wyraziliby zgodę, żeby spokojnie przyjrzeć się tej propozycji, to jeśli nie będzie ona budziła wątpliwości, zostanie umieszczona w przepisie po zapoznaniu się ze sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-329">
          <u xml:id="u-329.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Chcielibyśmy przyjąć całość nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-330">
          <u xml:id="u-330.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Gorąco popieram propozycję pana ministra, dlatego że chodzi tylko o wprowadzenie równoprawności dla najstarszego wydziału medycznego w Polsce. Jest to propozycja w pełni słuszna. Sprawa jest czytelna, bo wtedy mogą być tworzone publiczne i niepubliczne zakłady. Przecież mówiliśmy nie tylko o akademiach medycznych, ale i o innych uczelniach wyższych. Wnoszę o przyjęcie tej propozycji i proszę Biuro Legislacyjne o odpowiednie sformułowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-331">
          <u xml:id="u-331.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Dziękuję panie pośle za poparcie tego wniosku. Ja także uważam, że jest on uzasadniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-332">
          <u xml:id="u-332.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Przyjmujemy ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-333">
          <u xml:id="u-333.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zatem w Komisji jest zgodność w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-334">
          <u xml:id="u-334.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Przypominam, że mieliśmy jeszcze wrócić do zmiany nr 12 w art. 1 i do zmiany nr 14 lit. b/.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-335">
          <u xml:id="u-335.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Pan poseł Alfred Owoc za chwilę przedstawi propozycję poprawki zmiany nr 12, która dotyczy rady społecznej.</u>
          <u xml:id="u-335.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Dla porządku przypominam, że art. 44b ustawy o zakładach opieki zdrowotnej mówi, że przy publicznym zakładzie opieki zdrowotnej działa rada społeczna i jest organem inicjującym i opiniodawczym podmiotu, który utworzył.</u>
          <u xml:id="u-335.2" who="#PoselWladyslawSzkop">W art. 48a ust. 1 pkt 3 szpitale kliniczne zostały wyłączone z tej rady. Proponujemy skreślić pkt 3 w art. 48a i dodać zastrzeżenie. Pan poseł Alfred Owoc przedstawi propozycję zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-336">
          <u xml:id="u-336.0" who="#PoselAlfredOwoc">W art. 44c proponujemy zapis: "W samodzielnym publicznym szpitalu klinicznym Minister Zdrowia i Opieki Społecznej powołuje społeczną radę szpitala," nazwa jest do uzgodnienia "której zakres i skład określa w statucie tej jednostki". Z tym wiąże się skreślenie pkt. 3 w art. 48a ust. 1, o czym mówił pan poseł Władysław Szkop.</u>
          <u xml:id="u-336.1" who="#PoselAlfredOwoc">Żeby zabezpieczyć stabilność tego układu, czyli co się dzieje w sytuacji powstania drugiego statutu - o czym mówiła pani Elżbieta Seferowicz - to w zastrzeżeniach, że minister tworzy i likwiduje, proponujemy dopisać w art. 43b ust. 2, że jest to zastrzeżone tylko do kompetencji ministra. Minister robi to, co uznaje za stosowne, a jest to dodatkowy oręż dla ministra do sprawowania kontroli i dyscyplinowania szpitala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-337">
          <u xml:id="u-337.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest to bardzo dobry wniosek. Ja również uważałem, że warto byłoby, aby była kontrola społeczna na równi z innymi szpitalami.</u>
          <u xml:id="u-337.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy przedstawicielka Biura Legislacyjnego nie zgłasza żadnych uwag do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-338">
          <u xml:id="u-338.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie mam uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-339">
          <u xml:id="u-339.0" who="#GlownyspecjalistaMariaTyszko">Po przejęciu szpitala klinicznego statut nadany przez ministra straci ważność. Wtedy statut nadaje rektor. Jak minister w statucie rektora będzie miał określić...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-340">
          <u xml:id="u-340.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Minister akceptuje, więc nie zgodzi się na zmianę. W tym przypadku raz zatwierdzony statut, który powoła radę społeczną, powoduje, że rada pozostaje. Zastanawiam się, dlaczego w nowym statucie miałaby zniknąć rada społeczna, jeżeli jest nadana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-341">
          <u xml:id="u-341.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Minister jest pierwszym organem, który nadaje statut. Ma pan wpływ na akademię medyczną z mocy ustawy o szkolnictwie wyższym. Zmiana statutu jest mało prawdopodobna bez wiedzy ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-342">
          <u xml:id="u-342.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zapisaliśmy, że bez zgody statut nie może być zmieniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-343">
          <u xml:id="u-343.0" who="#PoselAlfredOwoc">Proszę zwrócić uwagę na to, że w tej propozycji umieściłem również zapis odnoszący się do zmiany nr 9 art. 43b ust. 2: "Przekazanie obowiązków i uprawnień... nie może obejmować obowiązków i uprawnień określonych w art. ...". Traktujemy, że jest to prawo ministra, zastrzeżone tylko dla niego, tak samo jak tworzenie, likwidowanie itd. To przesądza sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-344">
          <u xml:id="u-344.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Generalnie jestem za tym, żeby szpitale kliniczne miały rady społeczne. Wymaga to jednak dokładne przyjrzenia się sprawie. Ponieważ szpital kliniczny jest jednostką o działaniu ogólnokrajowym, jest już zapis, że minister określa skład, zatem nie musi to być nawet zastrzeżone. Pozostaje natomiast kwestia zadań. Jeżeliby odnieść to do zadań już posiadanych, to nie musiałoby się tego zastrzegać. Stosowano by te same przepisy z jednym wyjątkiem, że nie rada a minister nadawałby statut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-345">
          <u xml:id="u-345.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Panie ministrze, proszę nie bronić się przed kompetencjami, które chcemy w tym wniosku nadać ministrowi. Jak rozumiem, nie jest pan przekonany do tego, że w drodze statutowej będzie określony skład rady i kompetencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-346">
          <u xml:id="u-346.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Myślę, że w propozycji, którą złożył pan poseł Alfred Owoc, można wykreślić jeden przepis, który jest skonsumowany wcześniej, w przepisie o statucie. Wcześniej przyjęliśmy rozwiązanie, że rektor nadaje statut po zatwierdzeniu przez ministra. Jeżeli ten zapis jest, to ministrowi nie trzeba nadawać dodatkowego uprawnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-347">
          <u xml:id="u-347.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest jasne, że minister ma ostatnie słowo w tej sprawie. Czy są jeszcze jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-348">
          <u xml:id="u-348.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Uważam, że nie trzeba określać ani składu, ani zadań, ale odnieść do zapisów dla  wszystkich rad społecznych i zapisu do składu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-349">
          <u xml:id="u-349.0" who="#PoselAlfredOwoc">Nie róbmy tego na kolanie. Rozwiązanie, że zakres określa minister, jest złotym środkiem wychodzącym naprzeciw naszym oczekiwaniom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-350">
          <u xml:id="u-350.0" who="#PodsekretarzstanuJacekPiatkiewicz">Jestem za tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-351">
          <u xml:id="u-351.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Są jeszcze przed nami bardzo ważne decyzje dotyczące przyjęcia całej nowelizacji i wyznaczenia posła sprawozdawcy. Pytam przedstawicielkę Biura Legislacyjnego, czy są jeszcze zmiany, których nie rozpatrzyliśmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-352">
          <u xml:id="u-352.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Mieliśmy jeszcze wrócić do zmiany nr 14 lit. b/.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-353">
          <u xml:id="u-353.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W zmianie 14 nie ma poprawek, przyjmujemy ją w kształcie zaproponowanym przez podkomisję. Czy jest jeszcze nie rozpatrzona jakaś zmiana? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-353.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy w takim razie możemy przyjąć sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej ze zgłoszonymi i przyjętymi poprawkami? Wobec braku sprzeciwu, stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji z przyjętymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-353.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pozostaje nam jeszcze wyznaczenie posła sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-353.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W sprawie ustawy, którą dziś dyskutowaliśmy, na sprawozdawcę proponuję pana posła Seweryna Jurgielańca, który jest dziś nieobecny, ale wcześniej wyraził zgodę. Czy są jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-354">
          <u xml:id="u-354.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Pan poseł Seweryn Jurgielaniec jest chory, może okazać się, że nie będzie obecny na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-354.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Proponuję kandydaturę pani posłanki Barbary Frączek, która była przewodniczącą podkomisji i prowadziła te wszystkie prace. Dobrze byłoby, gdyby była sprawozdawcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-355">
          <u xml:id="u-355.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jeżeli jest obawa, że pan poseł Seweryn Jurgielaniec nie będzie obecny, proponuję kandydaturę pani posłanki Barbary Frączek na sprawozdawcę. Czy są sprzeciwy? Nie ma. Przyjęliśmy tę kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-355.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przypominam, że jutro lub pojutrze będziemy rozpatrywać uchwałę Senatu w sprawie ustawy o zawodzie felczera. Sprawozdawcą był pan poseł Seweryn Jurgielaniec. Skoro jego nieobecność jest prawie pewna proponuję, żeby pan poseł Władysław Szkop zechciał zostać sprawozdawcą. Czy pan poseł wyraża zgodę? Tak. Stwierdzam, że pan poseł Władysław Szkop będzie sprawozdawcą tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-355.2" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy są jeszcze sprawy, które mieliśmy dziś rozpatrzyć? Nie ma. Dziękuję za konstruktywną pracę.</u>
          <u xml:id="u-355.3" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Informuję, że jest pilna inicjatywa rządowa w sprawie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Chodzi o zmianę dotyczącą kas branżowych. Najprawdopodobniej jutro albo w czwartek po południu zaproponuję posiedzenie Komisji w tej sprawie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>