text_structure.xml 532 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 04)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Józef Oleksy oraz wicemarszałkowie Józef Zych i Olga Krzyżanowska)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefOleksy">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JózefOleksy">Na sekretarzy powołuję posłów Irenę Marię Nowacką i Marka Rojszyka.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JózefOleksy">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Irena Maria Nowacka.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JózefOleksy">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JózefOleksy">Protokół 41 posiedzenia uważam za przyjęty wobec niewniesienia zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JózefOleksy">Przed rozpoczęciem obrad, Wysoka Izbo, pragnę powrócić do rocznicy, którą w zeszłym tygodniu uroczyście obchodziliśmy wraz z innymi narodami w Auschwitz-Birkenau.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JózefOleksy">50 lat temu, otwierając bramy Konzentrationslager Auschwitz-Birkenau, zamknięto, wierzymy, że na zawsze, okrutny rozdział historii ludzkości. Po to jednak, by nikt wrót z sadystyczno-sarkastycznym napisem „Arbeit macht frei” już nie otworzył, musimy przypominać tę tragedię, musimy to czynić dla siebie i potomnych. Musimy pamiętać o ofiarach wszystkich obozów koncentracyjnych, ale nie wolno nam przemilczeć tego, że nazistowskie narzędzia zbrodni zostały użyte przede wszystkim dla wyniszczenia narodu żydowskiego. To na tym narodzie w szczególności dokonano zbrodni ludobójstwa. Ten naród chciano zniszczyć totalnie, lecz życie pokonało śmierć. Wczoraj otrzymałem list od 13-letniej wówczas więźniarki. Więźniarka 85076 apeluje do nas: „Podajmy sobie wszyscy ręce w imię pojednania, żeby nigdy żaden naród nie zaznał, tak jak w Auschwitz-Birkenau, w takiej hańbie grozy umierania”. Dla uczczenia pamięci pomordowanych w Konzentrationslager Auschwitz-Birkenau i by wziąć na siebie zobowiązania płynące z tego koszmarnego doświadczenia ludzkości, proszę Wysoką Izbę o minutę ciszy.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JózefOleksy">Porządek dzienny 42 posiedzenia Sejmu został posłankom i posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JózefOleksy">Przypominam, że Sejm na poprzednim posiedzeniu nie rozstrzygnął wniosku dotyczącego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej do zbadania funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli w zakresie kontroli Banku Handlowego SA.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JózefOleksy">Komisja Ustawodawcza przedłożyła sprawozdanie o projekcie ustawy o zmianie Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JózefOleksy">Senat przedstawił uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o denominacji złotego.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JózefOleksy">Grupa posłów przedstawiła projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JózefOleksy">Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej przesłał wniosek o ponowne rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz o zmianie ustawy Kodeks pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, proponuje:</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JózefOleksy">— skreślenie dotychczasowego punktu 7 porządku dziennego dotyczącego pierwszego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych;</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JózefOleksy">— dodanie nowych punktów porządku dziennego w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JózefOleksy">— głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej do zbadania prawidłowości funkcjonowania NIK w zakresie kontroli Banku Handlowego SA;</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JózefOleksy">— sprawozdanie Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie ustawy konstytucyjnej o zmianie ustawy konstytucyjnej o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym;</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JózefOleksy">— pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi;</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JózefOleksy">— sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o denominacji złotego;</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JózefOleksy">— sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o wniosku prezydenta RP o ponowne rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz o zmianie ustawy Kodeks pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JózefOleksy">Rozpatrzenie dwóch ostatnich punktów porządku dziennego uzależnione jest od przedłożenia przez komisje sprawozdań we właściwym czasie.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#JózefOleksy">Odpowiedniej zmianie uległyby wówczas oznaczenia pozostałych punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#JózefOleksy">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba przyjęła te propozycje.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#JózefOleksy">Informuję, że na podstawie art. 99 ust. 3 regulaminu Sejmu zgłoszono wnioski do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#JózefOleksy">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja rządu o stanie zaawansowania prac legislacyjnych nad projektem reformy centrum administracyjnego państwa oraz nad projektem ustawy o skarbie państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#JózefOleksy">Klub ten wnosi też o skreślenie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o skarbie państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#JózefOleksy">W uzasadnieniu wniosków czytamy: Regulacje prawne dotyczące organizacji i funkcjonowania centrum administracyjnego państwa w zakresie zarządzania gospodarką narodową i finansami publicznymi wymagają kompleksowego podejścia. Nie można tego dokonać bez wykorzystania dorobku prac w tym zakresie ostatnich rządów Rzeczypospolitej. Nie wydaje się też możliwe nowe unormowanie opierające się na inicjatywie poselskiej także instytucji skarbu państwa bez uwzględnienia jej uwarunkowań wynikających z przyjętego przez obecny rząd i realizowanego programu „Strategia dla Polski”. Powszechnie wiadomo, że prace legislacyjne w tym przedmiocie są zaawansowane i powinny być uwzględnione przy rozpatrywaniu materii objętej projektem poselskim z druku nr 138.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#JózefOleksy">Potrzeba kompleksowego podejścia w procesie legislacyjnym do instytucji skarbu państwa jest tym większa, że obecny projekt poselski z druku nr 138, nawiązujący do projektów zgłoszonych w Sejmie poprzedniej kadencji, nie uwzględnia późniejszego poważnego dorobku legislacyjnego w postaci nowych regulacji problematyki zamówień publicznych, narodowych funduszy inwestycyjnych, Prawa budżetowego, jakby nie dostrzeżonych w projekcie poselskim. Dla dobra procesu legislacyjnego wydaje się ze wszech miar pożądane, by Sejm mógł rozpatrywać skomplikowaną materię projektów dotyczących skarbu państwa łącznie, w wersji projektów poselskiego i rządowego. Da to bowiem gwarancję optymalnego efektu, będącego wynikiem wszechstronnego i pełnego rozważenia wszelkich aspektów tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#JózefOleksy">Klub Parlamentarny SLD wnosi z uwagi na szczególną wagę sprawy o przeprowadzenie w proponowanym punkcie dotyczącym informacji rządu debaty krótkiej.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Panie marszałku, proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#JózefOleksy">Pan poseł, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ten projekt ustawy Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej złożył przeszło 2 lata temu, jeszcze w poprzedniej kadencji. Był on wielokrotnie składany w tej kadencji Sejmu, a w czerwcu 1993 r. rozpatrywanie projektu ustawy o skarbie państwa zostało przesunięte, gdyż Rada Ministrów zobowiązała się przedstawić projekt własnego uregulowania tej kwestii do września ub. r.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofKról">Rada Ministrów do dnia dzisiejszego tego nie zrobiła. Uważamy, że dalsze odwlekanie rozpatrywania tej sprawy nie służy niczemu, a już na pewno nie służy temu, żeby w Polsce powstała instytucja skarbu państwa. Dlatego opowiadamy się przeciwko skreśleniu punktu, który - jak mówię - przeszło 2,5 roku czeka na rozpatrzenie przez Wysoką Izbę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu zajęło stanowisko pozytywne, jeśli chodzi o wprowadzenie do porządku dziennego informacji rządu o stanie zaawansowania prac legislacyjnych nad projektem reformy centrum administracyjnego państwa, i nie popiera wniosku o skreślenie punktu porządku dziennego dotyczącego debaty nad poselskim projektem ustawy o skarbie państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JózefOleksy">Kto z posłanek i posłów jest za propozycją wprowadzenia do porządku dziennego posiedzenia punktu: Informacja rządu o stanie zaawansowania prac legislacyjnych nad projektem reformy centrum administracyjnego państwa oraz nad projektem ustawy o skarbie państwa, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JózefOleksy">Głosowało 370 posłów. Za wnioskiem oddano 361 głosów, przeciw - 3, wstrzymało się 6 posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Izba wprowadziła do porządku dziennego punkt dotyczący tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JózefOleksy">Poddaję pod głosowanie drugi wniosek klubu SLD dotyczący skreślenia punktu porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o skarbie państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JózefOleksy">Kto z posłanek i posłów jest za skreśleniem tego punktu z porządku dziennego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JózefOleksy">Głosowało 369 posłów. Za wnioskiem oddano 163 głosy, przeciw - 177, wstrzymało się 29 posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Izba nie zdecydowała o wykreśleniu z porządku dziennego punktu: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o skarbie państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JózefOleksy">Unia Pracy Klub Parlamentarny wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Pierwsze czytanie projektu rezolucji w sprawie instytucji skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#JózefOleksy">W uzasadnieniu czytamy: W związku z pierwszym czytaniem poselskiego projektu ustawy o skarbie państwa z druku nr 138 istnieje potrzeba wezwania rządu do opracowania kompleksowych rozwiązań prawnych w zakresie powołania instytucji skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu popiera wniosek o wprowadzenie tego punktu do porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#JózefOleksy">Jeżeli nie będzie głosów przeciwnych, uznam, że Izba przyjęła tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że uzupełniliśmy porządek dzienny o punkt: Pierwsze czytanie projektu rezolucji w sprawie instytucji skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#JózefOleksy">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja prezesa Narodowego Banku Polskiego Hanny Gronkiewicz-Waltz na temat przyczyn druku polskich pieniędzy za granicą, ich jakości, stanu zabezpieczenia procesu druku przez polskie służby oraz przyczyn rezygnacji z druku banknotów w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#JózefOleksy">W uzasadnieniu czytamy: Ochrona narodowej waluty, jej jakość i sposób zabezpieczenia procesu druku to podstawowe obowiązki emitenta, czyli Narodowego Banku Polskiego. Zdziwienie budzi fakt zatajania przyczyn rezygnacji z wprowadzenia do obrotu banknotów drukowanych w Niemczech. Zastanawia powierzenie druku firmie angielskiej stosującej technologię znaną w Polsce i stosowaną przez polskie wytwórnie. Wyjaśnienia wymagają liczne skargi na bardzo niską jakość drukowanych banknotów, choćby w aspekcie kwoty 40 mln dolarów zapłaconej firmie zagranicznej. Informacja winna obejmować także sposób kontroli przez polskie służby procesu druku, przekazywania stronie polskiej technologii, matryc itp. Posłowie powinni znać przyczyny rezygnacji z druku pieniędzy w Polsce. Z tych powodów prezes NBP powinien udzielić informacji całej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu popiera wniosek o wprowadzenie tego punktu do porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#JózefOleksy">Jeśli nie będzie sprzeciwu, uznam, że Izba przyjęła tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#JózefOleksy">Uzupełniliśmy więc porządek dzienny o punkt: Informacja prezesa NBP w sprawie druku pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#JózefOleksy">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja prezesa Rady Ministrów na temat oceny celowości pozostawienia na stanowisku prezesa Głównego Urzędu Ceł w kontekście wyników śledztwa Prokuratury Wojewódzkiej we Wrocławiu przeciwko Ireneuszowi Sekule oraz skierowania przez prokuratora generalnego Rzeczypospolitej wniosku o uchylenie immunitetu poselskiego Ireneusza Sekuły.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#JózefOleksy">W uzasadnieniu Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej informuje, iż wielokrotnie formułował zarzuty wobec prezesa Głównego Urzędu Ceł Ireneusza Sekuły, i stwierdza: Ostatnio zarzuty te potwierdzone zostały przez Prokuraturę Wojewódzką we Wrocławiu oraz prokuratora generalnego. Uważamy pozostawienie Ireneusza Sekuły na obecnym stanowisku za wysoce niebezpieczne dla autorytetu władz państwowych. Urzędnicy winni pozostawać poza jakimikolwiek podejrzeniami co do ich zgodnego z prawem zachowania. Urzędnicy, wobec których wysunięte zarzuty są potwierdzane przez organa ścigania, szczególnie zaś przez prokuratora generalnego, winni zostać zawieszeni w pełnieniu funkcji lub zdymisjonowani do czasu wyjaśnienia zarzutów. Takie zasady są normą w całym cywilizowanym, demokratycznym świecie.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu nie podzieliło opinii wnioskodawców co do wprowadzenia tego punktu do porządku dziennego, kierując się przedwczesnym charakterem tego wniosku, a to z tej racji, iż Prezydium Sejmu skierowało sprawę uchylenia immunitetu poselskiego posła Ireneusza Sekuły do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, gdzie wszystkie aspekty i podłoże tej sprawy będą rozpatrzone. Wprowadzenie takiego punktu do porządku dziennego byłoby jakby uprzedzaniem sentencji różnych orzeczeń i ocen, które przynależą w pierwszej fazie innym instytucjom.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#JózefOleksy">Jest sprzeciw, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nasz wniosek nie dotyczy sposobu procedowania Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich ani nawet tematu, którym komisja regulaminowa będzie się zajmowała. Dotyczy natomiast tego, czy urzędnik państwowy, wobec którego prokuratura wysunęła zarzuty, zamierza go przesłuchiwać jako podejrzanego, a następnie postawić w stan oskarżenia - jak ocenia premier i Rada Ministrów - może pozostawać na swoim wysokim stanowisku. Chcemy uniknąć sytuacji takiej, że wysocy urzędnicy państwowi będą wyprowadzani z sali obrad Rady Ministrów w kajdankach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JózefOleksy">Kto z posłanek i posłów jest za wnioskiem Prezydium Sejmu o niewprowadzanie do porządku dziennego tego punktu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JózefOleksy">W głosowaniu wzięło udział 358 posłów. Za wnioskiem Prezydium Sejmu głosowało 184 posłów, przeciw - 119, wstrzymało się od głosu 55 posłów.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Izba nie wprowadziła tego punktu do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JózefOleksy">Grupa posłów wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Projekt oświadczenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie 75 rocznicy powrotu Pomorza Nadwiślańskiego do Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#JózefOleksy">W uzasadnieniu wniosku czytamy: Przejmowanie Pomorza Nadwiślańskiego przez wojska frontu pomorskiego odbywało się od 18 stycznia 1920 r. (wkroczenie do Torunia) do 10 lutego 1920 r. (zaślubiny z morzem w Pucku). Obecnie trwają na całym Pomorzu uroczystości rocznicowe. W związku z tym uważa się za w pełni zasadne, aby Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrywał projekt oświadczenia w czasie wiążącym się bezpośrednio z rocznicą tego ważnego historycznego wydarzenia.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu popiera wniosek o rozpatrzenie projektu oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#JózefOleksy">Jeżeli nie będzie sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została zaaprobowana.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że porządek dzienny 42 posiedzenia zaproponowany przez Prezydium Sejmu wraz ze zmianami został zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#JózefOleksy">Wysoka Izbo! Pragnę poinformować panie posłanki i panów posłów, że naszym obradom przysłuchuje się delegacja Parlamentu Europejskiego do Parlamentarnej Komisji Wspólnej Rzeczypospolitej Polskiej i Unii Europejskiej, która dzisiaj kończy swe trzydniowe posiedzenie w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#JózefOleksy">Witam delegację Parlamentu Europejskiego ze współprzewodniczącym Komisji Wspólnej panem Wim van Velzenem.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#JózefOleksy"> Życzę, by deklaracja i zalecenia, które dzisiaj przyjmie Parlamentarna Komisja Wspólna Rzeczypospolitej Polskiej i Unii Europejskiej, przyniosły wiele dobrego Polsce i Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#JózefOleksy">Przedstawię obecnie propozycje dotyczące trybu rozpatrywania punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, proponuje przeprowadzenie debaty średniej nad punktem dotyczącym pierwszego czytania projektu ustawy o skarbie państwa oraz łącznej debaty średniej nad punktami dotyczącymi sprawozdania z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz pierwszego czytania nowelizacji tej ustawy; przeprowadzenie debat krótkich nad punktami dotyczącymi: sprawozdania komisji o projekcie ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym, sprawozdania komisji o projekcie ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, pierwszego czytania projektu ustawy o nadzorze standaryzacyjnym towarów rolno-spożywczych, a także pierwszego czytania projektu ustawy o ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu proponuje wysłuchanie 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół parlamentarnych w dyskusji nad sprawozdaniem o projekcie zmiany ustawy konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#JózefOleksy">Nad pozostałymi punktami porządku dziennego wymagającymi dyskusji Prezydium Sejmu proponuje wysłuchanie 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#JózefOleksy">Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnosi, aby nad punktami dotyczącymi ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przeprowadzić debatę krótką; Prezydium Sejmu ten wniosek poparło.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#JózefOleksy">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że te propozycje zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#JózefOleksy">Klub SLD proponuje też - jak pamiętamy - by w debacie nad punktem: Informacja rządu o stanie zaawansowania prac legislacyjnych nad projektem reformy centrum administracyjnego państwa oraz nad projektem ustawy o skarbie państwa, przeprowadzić debatę krótką, aby nie były to oświadczenia klubowe, jak to zwykle czynimy przy punktach porządku dziennego dotyczących informacji rządu.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#JózefOleksy">Proponuję - z racji wagi tematyki reformy administracji rządowej - przyjąć tę propozycję i przeprowadzić debatę krótką (będzie to wyjątek od zasady, którą zwykle stosujemy).</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#JózefOleksy">Czy jest sprzeciw wobec takiej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#JózefOleksy">Propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#JózefOleksy">Sprawozdanie o projekcie zmiany ustawy konstytucyjnej rozpatrzymy w piątek rano, po czym przystąpimy do rozpatrzenia punktów dotyczących ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#JózefOleksy">Głosowania przeprowadzimy w piątek rano i w piątek na zakończenie obrad. Nie będzie więc głosowań ani dziś wieczorem, ani jutro rano, ani jutro wieczorem, tylko w piątek rano i w piątek w końcowej części posiedzenia. Proszę o pamiętanie o tym i o dyscyplinę.</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#JózefOleksy">Interpelacje i zapytania rozpatrzymy w drugim dniu posiedzenia, czyli jutro, w godz. 16–19.</u>
          <u xml:id="u-6.33" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1 porządku dziennego: Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej do zbadania prawidłowości funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli w zakresie kontroli Banku Handlowego SA (druk nr 667).</u>
          <u xml:id="u-6.34" who="#JózefOleksy">Sejm na poprzednim posiedzeniu wysłuchał uzasadnienia projektu uchwały i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-6.35" who="#JózefOleksy">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.36" who="#JózefOleksy">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-6.37" who="#komentarz">(Głos z sali: Wnioskodawcy chcą sprostować...)</u>
          <u xml:id="u-6.38" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Proszę o głos, chciałbym sprostować.)</u>
          <u xml:id="u-6.39" who="#JózefOleksy">Co wnioskodawcy chcą sprostować?</u>
          <u xml:id="u-6.40" who="#JózefOleksy">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu wnioskodawców chciałbym przedstawić sprostowanie dotyczące pewnej okoliczności, na którą powoływało się wielu przedstawicieli klubów. Mianowicie wnioskodawcom nie chodzi o dokonanie kontroli w Banku Handlowym, bo do tego Izba nie jest upoważniona, tylko o skontrolowanie jedynego narzędzia kontrolnego parlamentu, jakim jest Najwyższa Izba Kontroli - i to tylko jeśli chodzi o ten jeden wypadek, o kontrolę w największym dewizowym banku polskim, załamującą się, jak to określił prezes Kaczyński, co rok, co półtora roku. O to chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo, panie pośle, ale pan prostuje coś, co nie było skrzywione,...</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JózefOleksy">... a więc nie wiadomo, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JózefOleksy">Kto z posłanek i posłów jest za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektu uchwały Sejmu RP w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej do zbadania prawidłowości funkcjonowania NIK w zakresie kontroli Banku Handlowego SA, zawartego w druku nr 667, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JózefOleksy">Głosowało 328 posłów. Za wnioskiem...</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JózefOleksy">... o odrzucenie projektu oddano 133 głosy, przeciw — 143, wstrzymało się 52 posłów.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował projekt uchwały w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej do zbadania prawidłowości funkcjonowania NIK w zakresie kontroli Banku Handlowego SA do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz do Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JózefOleksy">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości oraz Komisji Ustawodawczej o prezydenckim projekcie ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (druki nr 222, 222-A i 814).</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JózefOleksy">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Piotra Chojnackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrChojnacki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Komisji Ustawodawczej i Komisji Sprawiedliwości mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie wynik prac tych komisji nad prezydenckim projektem ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (druki nr 222, 222-A).</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PiotrChojnacki">Wyżej wymienione komisje powołały nadzwyczajną 6-osobową podkomisję do rozpatrzenia tego projektu i ja jej przewodniczyłem.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PiotrChojnacki">Podkomisja rozpoczęła prace niezwłocznie po pierwszym czytaniu projektu, które miało miejsce 7 kwietnia 1994 r. na 17 posiedzeniu Sejmu. Podkomisja odbyła siedem posiedzeń, a efekty jej pracy były przedmiotem dwóch posiedzeń połączonych Komisji: Ustawodawczej i Sprawiedliwości, czego owocem jest projekt przedstawiony Wysokiej Izbie w druku nr 814.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PiotrChojnacki">W pracach nad projektem ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym bardzo aktywnie uczestniczyli sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego z prezesem Romanem Hauserem na czele, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, ministra sprawiedliwości oraz Sądu Najwyższego, którego prezes Jan Wasilewski wniósł szereg cennych uwag.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PiotrChojnacki">Zanim przystąpię do referowania projektu ustawy, pozwolę sobie wyrazić w imieniu komisji szacunek, zarówno twórcom ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym z 31 stycznia 1980 r. (którzy w ówczesnych bardzo trudnych uwarunkowaniach politycznych oraz przy szerokim oporze licznych czynników administracyjnych potrafili przeforsować ustawę, która przywracała, wprawdzie w ograniczonym zakresie, sądową kontrolę aktów administracyjnych), jak i wszystkim sędziom oraz prezesom Naczelnego Sądu Administracyjnego panom profesorom Sylwestrowi Zawadzkiemu i Adamowi Zielińskiemu, których niewątpliwą zasługą jest obecny tak wysoko ceniony poziom pracy tego sądownictwa i powaga, jaką cieszy się nie tylko wśród prawników.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PiotrChojnacki">Wysoka Izbo! Przez ponad 14 lat działania Naczelnego Sądu Administracyjnego nagromadziło się wiele zmian w prawie dotyczącym sądowej kontroli administracji publicznej. Zmienił się zakres działania sądu administracyjnego, corocznie wzrastała liczba skarg do niego wnoszonych (w roku 1993 — 30 tys.). Rozrosła się struktura, zwiększyła się wydatnie liczba sędziów, a orzecznictwo sądowe ujawniło szereg poważnych luk i niedostatków w obowiązującej regulacji prawnej, m.in. jeśli chodzi o uregulowania procedury sądowo-administracyjnej. To jedna strona zagadnienia. Druga, o znacznej doniosłości, to dostrzegalne bardzo wyraźnie w działaniu sądu administracyjnego potrzeby dotrzymania kroku przemianom ustrojowym państwa, oczekiwaniom społecznym w zakresie samej kontroli administracji publicznej oraz efektywnego wdrażania jej skutków do praktyki administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PiotrChojnacki">Przy tak wielu zmianach w strukturze i zasadach działania administracji publicznej - dzisiaj przecież dualistycznej, bo rządowej i samorządowej - jakie już się dokonały z uwagi na zmianę roli tej administracji w życiu społecznym i w gospodarce (rządzących się nowymi zasadami wynikającymi z mocno zmienionego porządku prawnego), sądowa kontrola administracji musi nie tylko tym przemianom dotrzymywać kroku, lecz również powinna opierać się na takiej podstawie prawnej, która pozwoli sprawować kontrolę administracji publicznej na zasadach ustabilizowanych na przyszłość - i to zarówno tę najbliższą, jak i odleglejszą.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PiotrChojnacki">Projekt ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym wprowadza szereg nowych rozwiązań prawnych lub doskonali istniejące, a dotyczą one takich oto kwestii prawnych, jak: pozycja tego sądu w systemie władz w państwie, ustrój tego sądu, środki procesowe zapewniające dzięki wprowadzeniu instytucji pytań prawnych wewnętrznych większą jednolitość jego orzecznictwa, przywraca strukturę izbową sądu; poszerza zakres właściwości, w tym dopuszcza skargę na czynności materialno-techniczne dotyczące uprawnień jednostki; wypełnia lukę w zakresie kontroli legalności prawa lokalnego stanowionego przez administrację rządową i samorządową; zwiększa możliwości kontroli sądowej w przypadku spraw wędrujących wielokrotnie między instancjami administracyjnymi; wprowadza instytucję znaną od dawna w egzekucyjnym postępowaniu sądowym uregulowanym w Kodeksie postępowania cywilnego, a mianowicie instytucję grzywny orzekanej w przypadku uchylania się przez organ administracyjny od wykonania orzeczenia sądowego; rozszerza krąg podmiotów uprawnionych do wniesienia skargi w wyniku nowego określenia legitymacji w tym względzie; zwiększa efektywność kontroli sądowej dzięki wprowadzeniu zasady wnoszenia skargi bezpośrednio do sądu administracyjnego, co pozwoli na ściślejszy nadzór nad działaniami administracji; rozszerza zakres badania sprawy, ale i upraszcza go przez wprowadzenie nowych uregulowań dotyczących elementów postępowania dowodowego. Reguluje także szereg szczegółowych kwestii, które stwarzały trudności w toku postępowania sądowego ze względu na zbyt ogólne odesłania do przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego; wprowadza zasadę odsyłania wprost do określonych przepisów K.p.a., co pozwoli uwolnić skarżących od rozterek, czy są stosowane reguły procedury administracyjnej czy też cywilnej w szeregu spraw techniczno-prawnych, jak na przykład terminy, doręczenia; poszerza wreszcie krąg podmiotów uprawnionych do wniesienia do Sądu Najwyższego rewizji nadzwyczajnej od orzeczeń sądu administracyjnego — dopóki instytucja rewizji nadzwyczajnej jeszcze funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PiotrChojnacki">Dodać trzeba, że projekt ustawy harmonizuje z pozostałymi przepisami, z nową instytucją, którą wprowadza art. 18, a mianowicie pytaniami prawnymi samorządowych kolegiów odwoławczych kierowanymi do sądu administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PiotrChojnacki">Pokrótce chcę scharakteryzować istotę zmian wprowadzonych do obecnego stanu prawnego przez projekt ustawy, zachowując kolejność ustaloną we wcześniejszym ich wyliczaniu. Zacząć trzeba od tego, że projekt zgodnie z „małą konstytucją” szereg spraw związanych z upoważnieniami do regulowania aktami wykonawczymi kwestii istotnych dla działania NSA przenosi z właściwości organu przynależnego do władzy wykonawczej do kompetencji prezydenta Rzeczypospolitej oraz prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, określając przy tym zasady współdziałania władz w wypadkach istotnych ze względu na interes wymiaru sprawiedliwości. W koncepcji ustroju sądów wraca się do dawnej, bo przyjętej w Najwyższym Trybunale Administracyjnym II Rzeczypospolitej, zasady podziału na izby, grupujące sędziów według podstawowej specjalizacji (administracja ogólna, administracja skarbowa szeroko rozumiana), co stanowi przesłankę dalszego podnoszenia jakości orzecznictwa (art. 5 projektu ustawy). Zasadność zachowania pewnej specjalizacji sędziów potwierdza się zresztą już teraz, przy podziale na wydziały. Reguła ta zostanie zachowana nadal. Mimo obszerniejszego niż do tej pory zakresu uregulowań odnoszących się do zagadnień dotyczących tylko Naczelnego Sądu Administracyjnego zachowano zapisy odsyłające do przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych oraz do ustawy o Sądzie Najwyższym, co było konieczne dla zachowania jednolitości statusu sądów i sędziów i umożliwiało uwzględnienie głównych założeń dotyczących sprawowania administracji sądowej. Gwarantuje to respektowanie uregulowań prawnych wspólnych dla całej władzy sądowniczej (art. 15 projektu ustawy).</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PiotrChojnacki">Przypomnę w tym miejscu, że Naczelny Sąd Administracyjny podjął działalność w składzie 9 sędziów, w tym mieścił się prezes i dyrektor Biura Orzecznictwa. Dziś jest ponad 160 sędziów NSA. W połowie 1991 r. rozpoczęło działalność orzeczniczą pięć ośrodków zamiejscowych, dzisiaj działa ich 10, do każdego wpływa wiele skarg. Ta liczba ośrodków zamiejscowych niezbędnych dla zapewnienia stronom możliwości realizowania konstytucyjnego prawa do obrony swych uprawnień oraz znaczna liczba sędziów orzekających sprawiają, że niezbędne jest wprowadzenie procesowych form skutecznego bieżącego ujednolicenia orzecznictwa. Sięgnięto więc w uregulowaniach projektu do wypróbowanych wzorów sądowych sprawdzających się w praktyce Sądu Najwyższego, który systemem pytań prawnych do zwiększonych składów sędziowskich i składów izb od lat w ten sposób kształtuje i stabilizuje swoją linię orzecznictwa. Pytania prawne składu orzekających NSA mogą być kierowane do składu siedmiu sędziów tego sądu, a w trudniejszych kwestiach prawnych uchwały mogą być podejmowane przez skład izby lub połączonych izb (art. 49). W ten system pytań prawnych dobrze wkomponowuje się świeżo wprowadzona do praktyki instytucja pytań prawnych samorządowych kolegiów odwoławczych, wnoszonych przez ich składy do NSA, o czym wspominałem wcześniej, co jest uregulowane w art. 18 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PiotrChojnacki">Zakres właściwości NSA został poszerzony w odniesieniu do ważnej procesowo i merytorycznie kategorii postanowień. W miejsce wyczerpującego wyliczenia tylko kilku rodzajów postanowień wydawanych w toku postępowania administracyjnego oraz egzekucyjnego wprowadza się klauzulę generalną zaskarżalności postanowień, na które służy zażalenie, oraz tych, które kończą czynności postępowania lub nawet rozstrzygają sprawę co do istoty (np. przy ugodzie administracyjnej - art. 16 ust 1 pkt. 2).</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PiotrChojnacki">Projekt wprowadza skargę na czynności materialno-techniczne, które w obecnym stanie prawnym mogą być kontrolowane przez sąd administracyjny tylko niejako okrężną drogą, a mianowicie wtedy, gdy przepisy dopuszczają, w razie wątpliwości co do treści danych objętych taką czynnością, podjęcie postępowania administracyjnego i wydanie decyzji. Z taką sytuacją sąd ma do czynienia np. w niektórych przypadkach rejestracji pojazdów mechanicznych lub w sprawach ewidencji ludności, które w nowej sytuacji nabrały dużego znaczenia dla obywateli. Tych przypadków ewidencji, rejestracji, wciągania do katastrów jest zresztą wiele i stwarzały one pewien dylemat: czy poddać kontroli czynności materialno-techniczne, bo taki mają one charakter, czy też rozszerzać na te przypadki obowiązek wdrażania postępowania administracyjnego i kończenia go decyzją. Zważywszy jednak na to, że taki obowiązek musiałby być wprowadzony w drodze ustawowej (tzn. przez zmianę przepisów dużej liczby ustaw), a także na to, iż sformalizowanie spraw — jak to nazywają w sądach administracyjnych — typowo „okienkowych” (np. rejestracji samochodów) przysporzyłoby ludności więcej utrapień niż korzyści, bo reguł działania proceduralnego administracji publicznej nie można tworzyć przez uogólnianie przypadków negatywnych, powodujących zwiększenie wymagań formalnych w każdym przypadku, uruchomiono rozwiązanie wprowadzające nową jakość w przedmiocie kontroli sprawowanej przez sąd administracyjny. Dla uprawnień jednostki ma to jeszcze ten walor, że kontrola może być przeprowadzona dużo szybciej, a sąd od razu władny będzie ustalić, jakie uprawnienie służy określonemu podmiotowi na podstawie prawa obowiązującego, pozostawiając organowi administracyjnemu samą czynność rejestracyjną lub ewidencyjną.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PiotrChojnacki">Kontrola zgodności z prawem przepisów prawa lokalnego dotychczas jest sprawowana w dość okrojonym zakresie przez prokuraturę, a zgoła wyrywkowo wyniki tej kontroli mogą trafić na wokandę sądu administracyjnego. W pewnym zakresie kontrola ta jest sprawowana w wyniku rozpoznawania skarg na rozstrzygnięcia nadzorcze dotyczące samorządu terytorialnego. W projekcie w miejsce szczegółowych wyliczeń przypadków kontroli wprowadza się klauzulę generalną właściwości sądu administracyjnego w tej materii (art. 24), czytelniejszą zresztą dla skarżących niż zawiłe określenia przypadków tej kontroli rozproszone w kilku aktach prawnych (ustawa o samorządzie terytorialnym, ustawa o prokuraturze, Kodeks postępowania administracyjnego).</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#PiotrChojnacki">Plagą w wielu sprawach administracyjnych, dotkliwą dla stron, jest wielokrotne przekazywanie sprawy do ponownego rozpoznania przy utrzymywaniu się grubych błędów proceduralnych i wad w stosowaniu prawa materialnego. Sprawa „obrasta” w akta, mnożą się nowe decyzje, a jej rozstrzygnięcie nie następuje. Problem ten w naszym przekonaniu likwiduje regulacja przewidziana w art. 29.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#PiotrChojnacki">Inne problemy stwarza taka sama sprawa, która wędruje przez różne instancje i jest rozstrzygana paroma decyzjami, wśród nich niestety i wadliwymi, a gdy w końcu dociera do sądu administracyjnego, to ten władny jest jedynie skontrolować ostatnie rozstrzygnięcia. Sąd administracyjny został odsunięty (tak jest przynajmniej do tej pory) od kontroli kasacyjnych decyzji organów administracji - pomimo zgodnego protestu przedstawicieli doktryny ten stan rzeczy trwa nadal. Sąd ten - gdy już sprawa znajdzie się wreszcie na jego wokandzie - uchylając ostatnią decyzję w sprawie, często dopuszcza do obrotu prawnego decyzję dotkniętą jeszcze poważniejszymi wadami, a strona po prostu czuje się oszukana takim rozstrzygnięciem, gdyż widzi, iż znów musi się bronić przed nielegalnymi rozstrzygnięciami, mimo że uzyskała korzystne dla siebie orzeczenie sądu administracyjnego. Projekt zmierza do eliminacji takich przypadków godzących w dobro wymiaru sprawiedliwości i praworządność.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#PiotrChojnacki">Znane są wypadki odwlekania, nawet i latami, wykonania orzeczeń sądu administracyjnego, choć są to orzeczenia prawomocne z chwilą ich ogłoszenia. Zgodnie z zapisem projektu, po udokumentowanym, a bezskutecznym wezwaniu organu administracyjnego przez stronę do wykonania orzeczenia na jej wniosek sąd może wymierzyć grzywnę opornemu organowi (art. 31), zaś strona poszkodowana taką bezczynnością może domagać się odszkodowania (art. 31 ust. 4 i 5). Podobna grzywna jest znana sądowemu postępowaniu egzekucyjnemu w innych krajach Europy, a prawodawca na przykład francuski prawo wymierzenia grzywny w takiej sytuacji przyznał najwyższej instancji sądownictwa administracyjnego Conseil d'Etat.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#PiotrChojnacki">Skargę może według projektu wnieść każdy, kto ma w tym interes prawny. W ten sposób krąg skarżących poszerza się w stosunku do istniejącego stanu prawnego (art. 33), w którym w zasadzie musi to być strona postępowania administracyjnego. Skarga będzie wnoszona wprost do NSA (tak jak to było dawniej w Najwyższym Trybunale Administracyjnym), co zwiększy efektywność wniosków o wstrzymanie wykonania decyzji i innych aktów, ułatwi kompletowanie dokumentów potrzebnych do rozpoznania sprawy. Sąd będzie mógł przeprowadzać postępowanie dowodowe z wykorzystaniem dokumentów, co przyczynić się powinno do zmniejszenia liczby orzeczeń powodujących ponowne rozpatrywanie spraw przez organy administracji, tylko z uwagi na niepełność ustaleń stanu faktycznego i prawnego.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#PiotrChojnacki">Dotychczasowe uregulowanie postępowania sądowoadministracyjnego w Kodeksie postępowania administracyjnego mogło być szczupłe ze względu na zastosowanie techniki odesłania do K.p.a. w bardzo szerokim zakresie. Odesłanie to następowało z zastrzeżeniem „odpowiedniości”, a więc z modyfikacjami jednych przepisów, z uchyleniem się od stosowania innych. Dodać trzeba, że odesłania te były piętrowe, bo odsyła się do przepisów K.p.a, które w ramach tego kodeksu odsyłają dalej i to też „odpowiednio”.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#PiotrChojnacki">W projekcie ustawy jest w tej chwili uregulowany główny zrąb procedury sądowoadministracyjnej. Wprowadzono odesłania do wymienionych dokładnie przepisów K.p.a. w interesie skarżących, którzy przy wielu kwestiach będą mieli zapewnioną ciągłość obowiązywania tych samych rozwiązań prawnych, na przykład przy obliczaniu terminów, przy ich przywracaniu, co do doręczeń pism czy też jeśli chodzi o reguły postępowania dowodowego. Dopiero w wypadku braku przepisów procesowych w ustawie o NSA i w przepisach K.p.a., do których ona wprost odsyła, znajdą zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, stosowane z zachowaniem odpowiedniości.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#PiotrChojnacki">Dotychczas starania o zapewnienie jednolitości orzecznictwa polegały na tym, że prezes NSA, z reguły po zbadaniu wszystkich orzeczeń napływających do Biura Orzecznictwa NSA, zwracał się do jednego z uprawnionych podmiotów o wniesienie rewizji nadzwyczajnej. Obecny projekt wprowadza prezesa NSA do kręgu podmiotów powołanych do wniesienia do Sądu Najwyższego rewizji nadzwyczajnej od orzeczenia NSA na podstawie tych samych przesłanek, które obecnie obowiązują. Reguluje to art. 57 projektu.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#PiotrChojnacki">Chcę podkreślić wzmocnienie pozycji prezesa i wiceprezesów NSA, których powołuje i odwołuje prezydent Rzeczypospolitej spośród sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego za zgodą Zgromadzenia Ogólnego Sędziów.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#PiotrChojnacki">Rozważaliśmy ponadto — stosownie do głosów i propozycji, które padły w toku pierwszego czytania — dwuinstancyjność sądownictwa administracyjnego. Jednakże komisje odstąpiły od tego zamiaru z następujących przyczyn. Przede wszystkim, nowa regulacja działania NSA jest pilnie potrzebna z przyczyn, o których mówiłem na początku swego wystąpienia, uruchomienie zaś dwuinstancyjności postępowania sądowego wymagałoby praktycznie całkowitej reformy Kodeksu postępowania administracyjnego i licznych ustaw dotyczących organizacji administracji państwowej i samorządowej. Musiałoby to w odpowiedni sposób wpłynąć na moment wejścia w życie ustawy o NSA. Wiąże się z tym również wzgląd na szybkość postępowania. Uruchamiając dwuinstancyjność sądownictwa administracyjnego praktycznie wprowadzamy postępowanie czteroinstancyjne, a uwzględniając kasację nawet pięcioinstancyjne. Oczywiście nie służy to szybkości postępowania, która jest jednak wymagana i oczekiwana. Poza tym przeciwko tej koncepcji przemawia — przynajmniej na razie — szczupłość kadr sędziowskich, a także znaczne koszty z tym związane. Pomimo powyższych zastrzeżeń wprowadzenie dwuinstancyjnego sądownictwa administracyjnego uważamy w niedalekiej przyszłości za konieczne, zwłaszcza jeśli taki jego kształt określi konstytucja.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#PiotrChojnacki">Z satysfakcją pragnę podkreślić wysoki stopień zgodności zainteresowanych organów i instytucji, dzięki czemu pozostał do rozstrzygnięcia Wysokiej Izbie jedynie wniosek mniejszości dotyczący vacatio legis, a mianowicie art. 69 projektu, w którym komisje zgodnie proponują 3-miesięczne vacatio legis, natomiast mniejszość — 6-miesięczne. Komisja podzieliła stanowisko kierownictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego, które zapewniło nas, że jest w stanie uruchomić i wprowadzić w życie tę ustawę w ciągu 3 miesięcy od ogłoszenia jej w Dzienniku Ustaw. Ponieważ rzeczywiście zachodzi taka potrzeba, komisja stoi na stanowisku, że wniosek mniejszości należy odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#PiotrChojnacki">Na zakończenie jestem zobowiązany wyrazić podziękowanie ekspertom naszej komisji: panu prof. Sylwestrowi Zawadzkiemu, w szczególności panu sędziemu prof. Januszowi Borkowskiemu oraz prof. Zbigniewowi Janowiczowi z Poznania.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Piotrowi Chojnackiemu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JózefOleksy">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła parlamentarne, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 31 minut, to jest debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JózefOleksy">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JózefOleksy">Pierwszy zabierze głos pan poseł Marek Dyduch z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekDyduch">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po niespełna roku od pierwszego czytania projektu ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym - wniesionym przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do laski marszałkowskiej - przystępujemy dzisiaj do dyskusji, która ma rozstrzygnąć propozycje ustawowe prezydenta i dorobek kilkumiesięcznej pracy Komisji Ustawodawczej i Komisji Sprawiedliwości w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarekDyduch">Należy podkreślić, że jedną z głównych wątpliwości - podnoszonych kilka miesięcy temu w dyskusji sejmowej i wyrażanych przez niektóre ośrodki instytucji prawnych - była kwestia, czy powyższy projekt nie jest za wcześnie wniesiony pod obrady Wysokiej Izby, zwłaszcza z uwagi na potrzebę uregulowania przepisów konstytucyjnych, a dopiero potem ustawowych. Istotny był również poruszany wtedy problem zsynchronizowania powyższej ustawy z innymi przepisami prawa, m.in. instytucji sądów kasacyjnych, oraz pojęciami i przepisami prawa z tym związanymi, relacji aktów prawnych Kodeksu postępowania administracyjnego i Kodeksu postępowania cywilnego z prawem o Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Nie wspomnę już o takiej zależności, jak uregulowanie konstytucyjnego systemu sądowniczego w Polsce w świetle nowych rozwiązań w tej materii. Życie pokazało, że prawda leżała po środku. Gdybyśmy czekali na rozwiązanie konstytucyjne, powyższy projekt nie ujrzałby jeszcze światła dziennego. Ale gdybyśmy się nadmiernie pospieszyli, to wiele postulatów i myśli naszych prawników prawa administracyjnego (administratywistów) również nie znalazłoby odzwierciedlenia w przedłożonym dzisiaj projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MarekDyduch">Niewątpliwie przyszedł czas, aby Wysoki Sejm przyjął nowe rozwiązania pozwalające rozszerzyć zakres funkcjonowania Naczelnego Sądu Administracyjnego. Będzie to kolejny etap pogłębiający polską demokrację, wzmacniający pozycję i prawa jednostki w stosunku do administracji państwowej i samorządowej. Otworzy się także nowa karta dorobku polskiego prawa administracyjnego. Miejmy nadzieję, że będzie to kolejny krok do tworzenia państwa prawa nie w teorii i nie w deklaracjach polityków, ale w rzeczywistości. Również proponowane zapisy powinny nas zbliżyć do rozwiązań europejskich, co należy odnotować z zadowoleniem i nadzieją, że prawo będzie większą gwarancją w tej dziedzinie niż polska scena polityczna.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MarekDyduch">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na podkreślenie przedłożonego dzisiaj projektu ustawy zasługują następujące rozwiązania. Określono w sposób pełny pozycję sądu administracyjnego w zakresie sprawowania wymiaru sprawiedliwości i kontroli wykonywania administracji publicznej. Zatem kontrola form wyłącznie procesowych rozszerzona zostaje na kontrolę działania administracji w zakresie, w którym ona wkracza w sprawy jednostki. W sposób istotny uregulowano kwestię dotyczącą skarg. Art. 16 oprócz decyzji i postanowień wymienia inne akty i czynności, na przykład rejestracja działalności gospodarczej, ewidencja ludności itd., czyli wszystko, co wpływa na możliwość wykonywania uprawnień, a nie jest procesowo ujęte. Także uporządkowanie form działania sądu, dotychczas rozłożone między Kodeks postępowania administracyjnego a Kodeks postępowania cywilnego, pozwala skuteczniej rozstrzygać określone sprawy. Obecnie proponuje się, aby sąd administracyjny miał dojście do wszystkich decyzji, żeby mógł je zbadać i rozstrzygnąć właściwie. Zwiększenie skuteczności orzeczenia sądowego wymuszać będzie możność wymierzenia grzywny przez sąd organowi, który nie wykona w części lub w całości orzeczenia sądu. I wreszcie sprawę można wnieść bezpośrednio do sądu, a nie tak jak obecnie, gdy wnosi się sprawę za pośrednictwem organów administracji.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MarekDyduch">Na uwagę zasługuje nieco szerszy problem, czyli instancyjności NSA. Ustawodawca przyjął koncepcję jednej instancji sądu, decydując się na rozbudowę ośrodków zamiejscowych. Teoretycy toczą spór o jedność postępowania administracyjnego i jednolitość orzecznictwa tych sądów. Problem ten sprowadza się do pytań, czy zaproponowane rozwiązanie pozwoli utrzymać wysoki poziom orzecznictwa sądów administracyjnych i czy faktycznie jednolitość orzecznictwa jest zjawiskiem zbawiennym dla funkcjonowania administracji. Wydaje się, że póki tego problemu nie zweryfikuje rzeczywistość, spór będzie trwał. Opowiadamy się jednak za zaproponowanym przez projektodawcę rozwiązaniem, ponieważ dotychczasowe doświadczenia prawne oraz potencjalne możliwości kadrowo-organizacyjne i naukowe gwarantują na dzisiaj realizację powyższych zapisów.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MarekDyduch">Ustosunkowując się do niektórych propozycji szczegółowych, stwierdzamy, że budzić musi faktycznie wątpliwości art. 3 ust. 2, który daje prezydentowi Rzeczypospolitej w drodze rozporządzenia możliwość tworzenia i znoszenia ośrodków zamiejscowych NSA, a także określenia ich siedziby oraz właściwości miejscowej i rzeczowej. Wydaje się, że przepis o ingerencji prezydenta w tworzenie struktur Naczelnego Sądu Administracyjnego jest zbyt daleko idący i niepotrzebnie absorbujący głowę państwa. Z pewnością wystarczyłyby tu decyzje ministra sprawiedliwości lub samego prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Być może dla podniesienia rangi i powagi Naczelnego Sądu Administracyjnego taka decyzja dzisiaj jest nieodzowna, ale w przyszłości należałoby chyba kierować się względami praktycznymi.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MarekDyduch">Zdecydowanie popieramy nowy zapis art. 4 ust. 2, mówiącego, że prezesa i wiceprezesów sądu powołuje i odwołuje prezydent Rzeczpospolitej Polskiej spośród sędziów tego sądu, za zgodą Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu. Słowa: „za zgodą”, bardzo wzmacniają pozycję kolegialnych organów sądu w kreowaniu najważniejszych rozwiązań personalnych. Jednocześnie wszechmocna pozycja prezydenta w tej sytuacji mogłaby naruszyć zasadę niezawisłości sądów, a także ze względu na uwarunkowania polityczne mogłaby zaważyć na stabilności orzecznictwa sądu administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#MarekDyduch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Można by się jeszcze odnieść do wielu spraw polemicznych, jak chociażby do relacji NSA do Sądu Najwyższego czy do dyskusyjnego art. 47, mówiącego o rozpoznawaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym. Wychodzimy jednak z założenia, że prawie roczna debata w komisjach sejmowych nad projektem tej ustawy była wystarczająca, aby te zasadnicze kwestie rozstrzygnąć. Z pewnością wątpliwości jeszcze pozostaną, ale niech życie i praktyka sądowa weryfikują te wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#MarekDyduch">Po rozważeniu wniosku mniejszości, w którym proponuje się, by ustawa weszła w życie w ciągu 6 miesięcy, a nie w ciągu 3 miesięcy, jak proponują komisje, Sojusz Lewicy Demokratycznej przychyla się do wniosku komisji. Cieszą nas zapewnienia prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego odnośnie do tego, że w tym czasie przeprowadzi szkolenie pracowników, dokona zmian organizacyjnych i przygotuje niezbędne akty typu wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#MarekDyduch">Sojusz Lewicy Demokratycznej wnosi o przejście do trzeciego czytania projektu ustawy i uchwalenie ustawy w proponowanym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi Markowi Dyduchowi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JózefOleksy">Głos zabierze pan poseł Aleksander Bentkowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderBentkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wydaje mi się, że nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z doniosłości tej ustawy. Pamiętamy, zwłaszcza prawnicy, w jakich bólach rodził się Naczelny Sąd Administracyjny i jakie wiązano z nim przewidywania. Mówiono, że Naczelny Sąd Administracyjny zdestabilizuje administrację, wydłuży postępowanie, doprowadzi do różnorakiego orzecznictwa, a w żadnym razie nie zdyscyplinuje administracji. Stało się odwrotnie. Wszechwładna władza administracji została zachwiana orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego. W sposób niezwykle precyzyjny rozstrzygano wiele spraw, które dotychczas były zmorą administracji. Dzisiaj orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego są cennymi wskazówkami w pracy administracji; bardzo często są kompletowane w gminach, w urzędach wojewódzkich i miejskich i stanowią niejako wytyczne w pracy administracji. Stało się tak dzięki olbrzymiej pracy prezesów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Trzeba powiedzieć, że ta instytucja, choć ma niedługą historię, miała szczęście, jeśli chodzi o kierowników. Zarówno prezes Zawadzki, o którym tutaj wspominał kolega Chojnacki, jak i prezes Zieliński wnieśli trwały wkład do pracy tego sądu. Dzięki swojej postawie potrafili wytworzyć taką sytuację, że sąd nie podlegał naciskom administracji w trudnym początkowo okresie swej działalności.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AleksanderBentkowski">Również bardzo pozytywnie należy oceniać pracę obecnego prezesa, pana profesora Romana Hausera. To z jego inicjatywy w ostatnim czasie powstały 4 nowe ośrodki: w Białymstoku, Łodzi, Rzeszowie i Szczecinie; przyśpieszy to postępowanie administracyjne oraz ożywi i polepszy pracę administracji w tych regionach kraju. I to właśnie z jego inicjatywy powstała nowa ustawa o Naczelnym Sądzie Administracyjnym, nad którą pracujemy, a która w zasadniczy sposób zmienia oblicze tego sądu - z sądu kasacyjnego staje się sądem w sposób bardziej dynamiczny orzekającym merytorycznie w poszczególnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AleksanderBentkowski">Dotychczas niekiedy upór administracji powodował, że dana sprawa była identycznie rozstrzygana mimo uchylenia przez sąd dwu- i trzykrotnie, co powodowało, że była nie załatwiona w sposób pozytywny przez kilka lat. Dzisiaj ten proceder zostanie przerwany dzięki możliwości pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy przez Naczelny Sąd Administracyjny. Niezmiernie istotne są zapisy art. 25 i 26, które dają możliwość zobowiązania organu administracji do określonego zachowania. Ale najistotniejszy wydaje mi się art. 31, który mówi o możliwości dyscyplinowania organów administracji - o możliwości nakładania przez Naczelny Sąd Administracyjny grzywny za niewykonanie określonych czynności zalecanych przez ten sąd. Rada Ministrów powinna w stosownym czasie wydać rozporządzenie, które określi wysokość grzywien; grzywny te nie mogą być symboliczne, tylko rzeczywiście powinny stanowić karę, przed którą administracja potrafi się ugiąć. W tym samym artykule jest też bardzo istotny zapis, który mówi o możliwości dochodzenia odszkodowań przez stronę w przypadku poniesienia szkody w wyniku niewykonania orzeczenia przez administrację. Zatem teraz już obywatel pokrzywdzony wskutek niekompetencji administracji będzie miał prawo otrzymać odszkodowanie. Organ ten będzie musiał niejako sam określić wysokość tego odszkodowania w ciągu 3 miesięcy. Jeżeli zaś tego nie zrobi, to obywatel będzie mógł skorzystać z drogi postępowania sądowego przed sądami powszechnymi.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AleksanderBentkowski">Pewnym - wydaje mi się, bardzo poważnym - krokiem naprzód w kształtowaniu orzecznictwa administracji jest art. 49, mówiący o możliwości ferowania orzeczeń w formie uchwał przez skład 7 sędziów. Uważam, że to również pozytywnie wpłynie na poprawienie pracy administracji. I nie obawiałbym się tutaj różnorodności orzecznictwa. To nic nie szkodzi. Jestem przeciwnikiem jednolitości orzekania. Każda sprawa jest sprawą indywidualną i w każdym wypadku obywatel ma prawo być pewny, że sąd rozstrzyga zgodnie z tym przekonaniem, a nie jest skrępowany uchwałą bądź orzeczeniem wcześniejszym, które przecież na pewno odnosi się do przynajmniej nieco innego stanu faktycznego. Niemniej jednak uchwały będą prawdopodobnie odnosić się do pewnych zasad, które, jak sądzę, będą z pewnością respektowane przez administrację nie tylko w tych przypadkach, których te uchwały będą dotyczyć.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AleksanderBentkowski">Natomiast pewnym dysonansem jest art. 57, mówiący o utrzymaniu rewizji nadzwyczajnej. To prawda, że nie ma jeszcze u nas instytucji kasacji, ale w Komisji Sprawiedliwości trwają intensywne prace nad wprowadzeniem tej instytucji. Jeżeli będziemy mogli, skończymy te prace w tym półroczu, tak aby można było w przyszłym półroczu wprowadzić kasację w postępowaniu karnym i cywilnym w sądownictwie powszechnym. Wtedy utrzymanie rewizji nadzwyczajnej przez Naczelny Sąd Administracyjny będzie tym dysonansem, o którym wspomniałem. Być może dojdzie do takiego niecodziennego przypadku, że trzeba będzie wystąpić z inicjatywą, może poselską, by - wtedy kiedy będzie wprowadzona kasacja powszechna - również wprowadzić kasację w postępowaniu administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AleksanderBentkowski">Na koniec sprawa, która w moim przekonaniu powinna być tutaj poruszona. Chodzi mi o art. 4 i art. 10. Mówi się w nich o powoływaniu i odwoływaniu prezesów i wiceprezesów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Komisja niemalże na ostatnim posiedzeniu wprowadziła zmianę i przyjęła zapis, że prezesa i wiceprezesów sądu powołuje i odwołuje prezydent za zgodą zgromadzenia ogólnego sędziów tego sądu. Proszę państwa, jeżeli powołanie jest „za zgodą”, to już nie ma dowolności. Ja to rozumiem. Ale w takim razie prezydent nie powołuje, tylko nominuje, bo przecież zgodę na powołanie ostatecznie wyraża zgromadzenie ogólne sędziów. Wydaje mi się, że w tym wypadku poszliśmy nieco w ostrożności za daleko. Uważam, że powinniśmy przyjąć „opiniowanie” przy powołaniu, natomiast „zgodę” przy odwołaniu. Niemniej jednak myślę, że jest to zapis, który, jeżeli się nie sprawdzi w praktyce, to nie będzie miał aż takich reperkusji; prezesa w końcu powołuje się bardzo rzadko i chyba nie będzie kłopotów ze stosowaniem tego zapisu.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AleksanderBentkowski">Reasumując, można mieć przekonanie, że ta ustawa zostanie szybko uchwalona. Polskie Stronnictwo Ludowe przychyla się do wniosku mego przedmówcy o przejście do trzeciego czytania. Ustawa ta, w moim przekonaniu, będzie dobrze służyć naszej administracji i im szybciej zostanie uchwalona, tym lepiej dla nas.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Aleksandrowi Bentkowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pani poseł Irena Lipowicz z Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IrenaLipowicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Stanowiąc prawo należy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, czy dana ustawa jest konieczna, właściwa i czy poprawi stan prawny oraz czy pozwoli obywatelom lepiej dochodzić swoich praw. Klub Parlamentarny Unii Wolności w pierwszym czytaniu wyrażał liczne wątpliwości i zastrzeżenia dotyczące struktury oraz celowości uchwalenia obecnie, w takim kształcie, ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Mieliśmy nadzieję, że wyrażane przez nas wątpliwości bardzo zasadniczej natury zostaną usunięte w toku prac komisji. Chciałabym przypomnieć, jakiego rodzaju były to wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#IrenaLipowicz">Pierwszy problem. Posłowie koalicji rządzącej przy okazji innych ustaw stwierdzili, że w kwestiach zasadniczych trzeba czekać na rozstrzygnięcia konstytucyjne. Jeżeli ustrój sądownictwa, a więc trzeciej władzy, nie jest sprawą zasadniczą, która musi być uregulowana w konstytucji, to trudno mi sobie wyobrazić bardziej zasadniczą sprawę. Przy czym nie jest to tylko ta kwestia. Oczywiście, że nikt nie będzie kwestionował potrzeby istnienia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Może więc nie trzeba czekać na konstytucję? Tymczasem wiemy, że od konstytucji marcowej była ciągle powtarzana, nigdy nie zrealizowana, obietnica wprowadzenia wieloinstancyjności sądownictwa administracyjnego. Tego wielu posłów występujących w pierwszym czytaniu nie odrzucało, mieliśmy więc nadzieję, że w toku prac komisji problem wieloinstancyjności sądownictwa administracyjnego zwycięży. Ta sprawa musi być niewątpliwie rozstrzygnięta w przyszłej konstytucji. Jest bardzo niewłaściwe stosowanie podwójnej miary, innej do ustaw, które nie cieszą się sympatią koalicji rządzącej — niewątpliwie tok pracy nad tymi ustawami (mówię tu o ustawie o konkordacie) jest wstrzymywany pod pretekstem konstytucyjnym, a wtedy gdy istnieje rzeczywista potrzeba uzgodnienia postanowień ustawy z konstytucją, przechodzi się nad tym do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#IrenaLipowicz">Unia Wolności jest gorącym zwolennikiem umacniania pozycji Naczelnego Sądu Administracyjnego i jego reformy. Mamy na to dowody, ponieważ prace zostały podjęte 16 grudnia 1992 r. przez rząd Hanny Suchockiej, przez pełnomocnika tego rządu do spraw reformy administracji publicznej. Omawiany projekt pozostaje w pewnym związku z tymi pracami. Natomiast nie można zgodzić się z podstawową słabością projektu tej ustawy, na którą wskazywaliśmy w pierwszym czytaniu, to znaczy takim przeciążeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, które może spowodować naruszenie zasady państwa prawnego, a więc realnego prawa obywateli do dochodzenia swoich praw przed sądem, realności roszczeń. (Mówił o tym pan poseł Bentkowski w pierwszym czytaniu.) Już obecnie okres oczekiwania na orzeczenia NSA jest za długi.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#IrenaLipowicz">Nasza teza w pierwszym czytaniu była następująca: Przy rozszerzeniu kognicji bez wprowadzenia wieloszczeblowości, bez następnej instancji sądownictwa administracyjnego, nie ma mowy o poprawie sytuacji. Pięć nowych ośrodków zamiejscowych, jak mi pokazuje pan minister Bentkowski, nawet z ośrodkiem w Rzeszowie, panie pośle, nie zmienia sytuacji, nie gwarantuje jednolitości orzecznictwa. Są opracowania ekspertów w tym zakresie. Ostrzegaliśmy już przy ustawie o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych, że doprowadzi się do kłopotów w stosowaniu prawa, które spowodują bunt przeciwko ustawie. Znowu mamy sytuację, w której to podnosimy. Mówimy, że sprzeczność między szlachetnymi intencjami wnioskodawców a strukturą organizacyjną, która ma te szlachetne intencje udźwignąć, jest nie do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#IrenaLipowicz">Problem drugi, na który zwracał uwagę pan prof. Zbigniew Janowicz, to fakt, że wielkim osiągnięciem, o którym również mówili moi przedmówcy, było zintegrowanie polskiego postępowania administracyjnego w Kodeksie postępowania administracyjnego. Trzeba się zastanowić - i prace komisji w tym zakresie nas nie przekonały - czy aż taką wartością jest pospieszne uchwalenie tej ustawy przed konstytucją, wyrwanie tej problematyki z ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym po to, żeby uregulować ją w sposób proponowany przez komisję.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#IrenaLipowicz">Kolejny problem. Mamy sytuację, w której co prawda w sposób odpowiadający naszym postulatom została zwiększona niezależność prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego przy jego powoływaniu przez prezydenta, ale ciągle jeszcze nie ma kadencyjności, Wysoki Sejmie. A tylko kadencyjność uniezależnia prezesa NSA od kaprysów władzy wykonawczej.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#IrenaLipowicz">Nie kwestionujemy ciężkiej pracy komisji, nie kwestionujemy tego, że w projekcie są cenne i właściwe artykuły. Jednak, po pierwsze, istnieje sprzeczność systemowa, zasadnicza, która dotyczy tego, że nie zostało to zharmonizowane z pracami konstytucyjnymi. Po drugie, jest kwestia zasadniczej sprzeczności, niedostosowania struktury do zadań, a dostosowanie struktury do zadań stanowi podstawowy element aktu prawnego, nie można wręcz mówić o dobrym akcie prawnym bez zagwarantowania tej łączności. Wbrew odmiennym deklaracjom, w pracach nad tą ustawą w wystarczającym stopniu wzięli udział sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego, natomiast udział przedstawicieli nauki nie był wystarczający; wyniki konsultacji i wypowiedzi nie były jednoznaczne. Mamy tutaj raczej autorską koncepcję ustawy. To, czego się obawiamy, to fakt, że zaproponowana i jeszcze nie dokończona reforma może na długie lata zablokować rozwój naczelnego sądownictwa administracyjnego. Jeśli uchwalimy ustawę w tej formie, to przesądzimy, że przez długie lata nie będzie drugiej instancji Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pan poseł mówi, że jest inaczej. W toku prac konstytucyjnych rzeczywiście możemy za dwa, trzy tygodnie uchwalić coś innego. Wtedy jednak cała ta praca pójdzie na marne. Sądzę, że należałoby w związku z tym - wyrażam tu pogląd mojego klubu - skierować projekt ustawy do komisji, skorelować ten projekt z pracami konstytucyjnymi i usunąć te podstawowe słabości strukturalne, o których mówiłam, a więc albo zawęzić zakres kognicji, albo rozszerzyć struktury organizacyjne. Jesteśmy zwolennikami takiego rozwiązania. Natomiast nie można w tym wypadku, i to jest fundamentalna słabość projektu ustawy, mimo wszelkich innych jej zalet, mieć równocześnie jednego i drugiego.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo pani poseł Irenie Lipowicz.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Kazimierz Pańtak z Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Józef Zych)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzPańtak">Panowie Marszałkowie! Wysoka Izbo! Jest to rzeczywiście historyczna chwila w tej kadencji, ale z innego powodu, mianowicie oto rozpatrujemy jeden z trzech projektów ustawy wniesionych przez pana prezydenta. Pan prezydent, jak wiemy, niezbyt często korzysta z uprawnienia do wnoszenia projektów ustaw i dlatego Unia Pracy Klub Parlamentarny, w którego imieniu przemawiam, z zadowoleniem wita tę inicjatywę. Jest to pierwszy z projektów ustaw rozpatrywany w drugim czytaniu i jesteśmy przekonani, że ta ustawa zostanie uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzPańtak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prawo administracyjne, szeroko rozumiane, jest najbardziej rozbudowaną i wielopłaszczyznową dziedziną prawa. Właśnie z organami, które to prawo stosują, styka się najczęściej obywatel. Przy tym wszystkim właśnie z uwagi na tak szeroką płaszczyznę zainteresowań prawo to jest realizowane na co dzień przez najbardziej liczny i najbardziej niejednolity, także pod względem fachowości, aparat urzędniczy, dlatego w ogromnej liczbie wydawanych decyzji i postanowień trafia się, i nadal będzie się trafiać, spora grupa orzeczeń pozostających w jawnej sprzeczności z prawem materialnym i procesowym.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KazimierzPańtak">Dotychczas funkcjonujące mechanizmy zapobiegania ewidentnym potknięciom prawnym są, i wszyscy się z tym chyba zgodzimy, zbyt słabe i mało ostre. Należy odnotować pozytywną rolę, jaką odgrywa dotychczasowa działalność Naczelnego Sądu Administracyjnego, który swą pracą przyczynił się w znacznym stopniu do kształtowania wzorca dobrego prawa. Pozostając przy tym toku rozumowania, widzimy, że logiczne staje się ustawowe rozszerzenie kompetencji i zakresu działania tego sądu. Temu ma służyć prezentowany dziś projekt ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym. W państwie prawa, w państwie demokratycznym sądowa kontrola efektów funkcjonowania organów spełniających funkcje administracyjne stanowi, moim zdaniem, prawne i logiczne dopełnienie w sferze praktyki prawnej. W dotychczas obowiązującej strukturze prawnej realizacja funkcji sądowej kontroli administracyjnej boryka się z bardzo wieloma trudnymi do rozwiązania, w świetle aktualnie funkcjonujących uregulowań ustawowych, problemami. Wystarczy chociażby wymienić przewlekłe przekazywanie przez organy administracji akt spraw sądowi, niewydawanie przez dłuższy okres decyzji pomimo orzeczenia NSA i zwrócenia akt organowi, częste sytuacje niezastosowania się organów administracyjnych do treści orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego przy wydawaniu nowej decyzji administracyjnej. Moi przedmówcy mówili o tym bardzo szeroko. Jeśli dodać do tego takie kwestie, jak:</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KazimierzPańtak">1) brak ustawowego obowiązku reagowania organów administracji na profilaktyczne wystąpienia sądu i jego prezesa;</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KazimierzPańtak">2) brak wystarczających środków prawnych w obrębie Naczelnego Sądu Administracyjnego dla procesowego ujednolicenia orzecznictwa sądowoadministracyjnego;</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KazimierzPańtak">3) nieprzystosowanie do specyfiki sądu przepisów zawartych w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych;</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KazimierzPańtak">4) niewystarczającą liczbę przepisów normujących zakres działania NSA (w wielu przypadkach powoduje to trudności interpretacyjne niektórych przepisów postępowania cywilnego), to oczywista wydaje się potrzeba przyjęcia ustawy znoszącej przedstawione mankamenty legislacyjne.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#KazimierzPańtak">Potrzebą chwili jest usprawnienie funkcjonowania naszego sądownictwa administracyjnego. Waga tego problemu wynika m.in. z faktu, że większość spraw związanych z działalnością podmiotów gospodarczych, a także osób fizycznych, rozstrzygają organy administracji państwowej bądź publicznej. Wynika stąd potrzeba usprawnienia postępowań, ale i doskonalenia kontroli wykonawczej przez niezawisły sąd.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#KazimierzPańtak">Proponowana ustawa podejmuje bardzo trudne zadanie usystematyzowania przepisów regulujących tryb sądowej kontroli postępowania administracyjnego, rozproszonych dotąd w wielu różnych aktach normatywnych. Nowa ustawa zmierza do usamodzielnienia Naczelnego Sądu Administracyjnego, uwzględniając jednak dotychczasowe doświadczenia i specyfikę jego działalności. Pozwala to na ujednolicenie orzecznictwa z jednej strony i na rozszerzenie kompetencji sądu z drugiej strony. Powiększa się bowiem zakres nadzoru sądu nad całokształtem postępowania administracyjnego poprzez przyznanie w określonych przypadkach uprawnień reformatoryjnych, wymierzonych głównie w organy administracyjne, które lekceważą i nie realizują orzeczeń NSA.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#KazimierzPańtak">Nie bez znaczenia jest potrzeba ugruntowania niezawisłości sądu. Aby istniejący trójpodział władzy był rzeczywisty, każdy sąd musi być niezawisły. Dziś, gdy sądy są słabe, gdy terminy oczekiwań na rozprawy i orzeczenia są bardzo długie, gdy realne płace pracowników sądownictwa są niskie, gdy wyposażenie w środki techniczne jest często na poziomie nie dającym się do niczego porównać, trudno wymagać, by sąd - i to jakikolwiek - był trzecią władzą. W tym kontekście jawi się więc potrzeba dokonania reformy całego systemu wymiaru sprawiedliwości. Sądzę, że ustawa o Naczelnym Sądzie Administracyjnym w kształcie dziś zaproponowanym stanowi pierwszy etap tej reformy. Przyjmowana dziś ustawa to także początek drogi do docelowego modelu sądownictwa administracyjnego w Polsce, którego realizacja w pełni będzie możliwa po uchwaleniu nowej konstytucji. Mówiła o tym pani poseł Irena Lipowicz; w pełni zgadzam się z jej wypowiedzią w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#KazimierzPańtak">Wspomniany na wstępie ustawowo uregulowany mechanizm mający na celu ujednolicenie orzecznictwa sprawia, że ustawa o NSA odpowiada europejskim standardom w tym zakresie. Dlatego też, biorąc pod uwagę przedstawione w moim wystąpieniu pozytywne aspekty, Unia Pracy Klub Parlamentarny będzie głosował za przyjęciem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#KazimierzPańtak">Jednocześnie pragnę zwrócić uwagę na dwie sprawy i wnieść stosowne poprawki.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#KazimierzPańtak">Sprawa pierwsza, to, co pan poseł Bentkowski uważał za duże osiągnięcie. W pełni podzielam pogląd, aby sąd mógł nakładać pewien rodzaj grzywny w celu przymuszenia (mówi o tym art. 31), z tym że moja uwaga dotyczy kompetencji, jaką daje art. 31 ust. 6 Radzie Ministrów, odnośnie do określenia w drodze rozporządzenia wysokości górnej granicy grzywny, którą sąd może nakładać w celu przymuszenia. Uważam, że winno to być uregulowane ustawowo, ponieważ Rada Ministrów, naczelne organy administracji państwowej, które wchodzą w skład Rady Ministrów, jednostki podporządkowane, mogą być klientami tych orzeczeń, tych grzywien, które będzie nakładał sąd. Dlatego winniśmy uregulować te granice ustawą, a nie apelować do Rady Ministrów, żeby łaskawie miarkowała, aby one nie były zbyt małe. W pewnym sensie Rada Ministrów byłaby sędzią we własnej sprawie, bo też jej członkowie mogą być klientami, na których mogą być nakładane grzywny. Oby tak się nie stało. Przepis dotyczy jednak wszystkich organów administracji państwowej, administracji publicznej. Wnoszę w tej sprawie poprawkę na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#KazimierzPańtak">Sprawa druga — bardzo ważna, ustrojowa, dotycząca nie tylko prawa administracyjnego. Czas zerwać z praktyką z przeszłości. Mianowicie art. 36 ust. 1 stanowi, że od skargi pobiera się wpis, a ust. 2, że „Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia wysokość oraz zasady pobierania wpisu”.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#KazimierzPańtak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Myślę, że czas skończyć z tym, aby rząd, władza wykonawcza, mógł określać wysokość wpisu. Uważam, że często te kwoty są zbyt duże, przez co narusza się prawo obywateli do dostępu do sądownictwa. Znam wiele przypadków, nie tylko w sprawach administracyjnych, ale i w sprawach cywilnych, gdy ludzie nie mogą dochodzić swojego prawa przez to, że wpisy są zbyt wysokie. Sąd sprawy nie rozpatrzy, jeżeli nie zostanie wpłacona określona kwota. Ta kwota jest zaś określana przez rząd, który może nie ma na celu ograniczania dostępności do sądów, ale ma swoje zamierzenia i zadania finansowe. I nawet w ustawie budżetowej planuje określone z tego tytułu wpływy. Oczywiście, istnieje w procedurze cywilnej instytucja prawa dla ubogich - sąd może w uzasadnionych przypadkach, jeżeli strona nie jest w stanie ponieść kosztu wysokiego wpisu, zwolnić stronę od wpisu sądowego. Ale w przypadku Naczelnego Sądu Administracyjnego ta instytucja jest ułomna. Mianowicie: Postanowienie w sądzie powszechnym ma dwie instancje; jeżeli sąd pierwszej instancji odmówi obniżenia wysokości wpisu albo zniesienia wpisu, można wnieść od tego zażalenie do sądu drugiej instancji. W przypadku Naczelnego Sądu Administracyjnego przepisy K.p.c. stosowane są odpowiednio i strona wnosząca może wnieść o zwolnienie z tych kosztów, ale rozstrzygnięcie jest ostateczne, ponieważ nie ma tutaj dwuinstancyjności. Dlatego też proponuję poprawkę na piśmie, aby jednak wysokość wpisu określała ustawa. Jest to nakładanie pewnych obowiązków finansowych, które mogą - jak już powiedziałem wcześniej - pozbawiać dostępności do sądu czy ją ograniczać. Powinno to więc być regulowane ustawowo, a nie w drodze rozporządzenia poprzez rząd. Myślę, że w związku z nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego, której projekt jest w tej chwili w Wysokiej Izbie, w komisjach, podobną zasadę powinniśmy przyjąć w procedurze cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#KazimierzPańtak">Dlatego w tych dwóch sprawach wnoszę poprawki.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#KazimierzPańtak">Poprawka trzecia dotyczy przepisów przejściowych. Proponuję, aby do czasu, kiedy ustawowo zostanie określona górna granica grzywny, o której mowa w art. 31, oraz wpisów, o których mowa w art. 36, były w tym zakresie stosowane dotychczasowe przepisy. Chodzi głównie o wysokość wpisu. Wnosząc te poprawki pozwalam sobie apelować o niezwłoczne przejście do trzeciego czytania, ale, jeżeli to możliwe, po uwzględnieniu tych poprawek. Takie jest stanowisko Klubu Parlamentarnego Unii Pracy, które miałem zaszczyt przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Kazimierz Pańtak, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Krzysztof Kamiński, Konfederacja Polski Niepodległej, a następnie pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jestem w trudnej sytuacji, dlatego że zgadzam się z większością postulatów, zarzutów i tez, które padły z ust moich szanownych kolegów przedmówców. Chcę podkreślić, że Klub Parlamentarny KPN widzi potrzebę takiej nowelizacji podstawowych ustaw dotyczących funkcjonowania państwa, które będą powodowały ściślejsze identyfikowanie się obywatela z państwem. A z tym jest, niestety, źle i coraz gorzej. Państwo musi być przyjazne wobec obywatela, państwo musi być zdolne do tego, aby kontrolować jego decyzje, przejawy życia administracyjnego muszą być określone czytelnymi regułami. W związku z tym istotna jest nowelizacja ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym, dotyczącej w zasadzie części procesowej sądownictwa administracyjnego. Oczywiście powstaje pytanie, co z Kodeksem postępowania administracyjnego, co w ogóle z Kodeksem administracyjnym. Akt ten ma już swoje lata, a wobec tego obie te ustawy koniecznie powinny być razem nowelizowane, dostosowywane do współczesności. To pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrzysztofKamiński">Druga sprawa: Prezydent zgłosił swoją propozycję rok temu, w styczniu 1994 r. Nie zgodziłbym się z sarkastycznym zdaniem posła Pańtaka, że oto witamy trzecią ustawę prezydenta. Pan prezydent wnosił ustawy, pamiętamy tę o referendum ludowym; przy uchwalaniu konstytucji jego projekt koalicja odrzuciła w pierwszym czytaniu. Nie czyniłbym prezydentowi zarzutu. Jest traktowany w Sejmie tak, jak jest - mówi się trudno.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! KPN nie zgadza się z tym, aby w ustawie, która jest przedmiotem drugiego czytania, pozostawały nadal przepisy o rewizji nadzwyczajnej. Absolutnie nie ma związku pomiędzy pracami w Komisji Konstytucyjnej, pomiędzy nowelizowaniem procedur karnych, cywilnych, a nowelizacją postępowania przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Tu już mogliśmy sobie pozwolić na instytucję kasacji. Dlatego jest wiele postulatów, by przejść do trzeciego czytania. Gdyby jednak tymczasem zebrała się komisja dla uporządkowania zgłoszonych poprawek, byłaby możliwość przepisania dosłownie dwóch gotowych już artykułów z projektów procedury karnej, dotyczących istoty kasacji. Uważam, że można by już na tym etapie je włączyć.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KrzysztofKamiński">Oczywiście będziemy także prosić o przekreślenie zdania dotyczącego zgody Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu na powoływanie prezesa NSA. Rzeczywiście byłaby to tylko nominacja. Myślę, że histeria antyprezydencka naprawdę udziela się zbyt często i zbyt dużej liczbie posłów. Ograniczanie takich uprawnień prezydenta, jak zwykła sprawa powołania prezesa NSA po zasięgnięciu opinii, jest chyba przesadą. Tym bardziej że w Komisji Konstytucyjnej - mam zaszczyt przewodniczyć podkomisji redakcyjnej - sprawa wymiaru sprawiedliwości, pewnych uprawnień głowy państwa, została wstępnie, przy współpracy wszystkich klubów, przesądzona. Prezydent ma absolutne prawo korzystania z opinii, ale nie kierowania się zgodą bądź jej brakiem.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KrzysztofKamiński">Pani poseł Lipowicz zwróciła uwagę na bardzo istotną kwestię, czy zakres kognicji tego sądu, który został tą ustawą rozszerzony, nie spowoduje, że prawo obywatela do sądu nie stanie się jeszcze bardziej iluzoryczne niż obecnie. Mamy działające sądy, wydają wyroki, są przepisy o egzekucji, a proszę zapytać przeciętnego obywatela, czy jest zadowolony z funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Ludzie mają w kieszeni wyroki z klauzulami. Egzekucja, proszę państwa, jest w ogromnym kryzysie. Zastanawiamy się w Sejmie, w komisji, czy nie sprywatyzować egzekucji; są takie pomysły. Być może. Po sprywatyzowaniu notariatów dostęp obywatela przynajmniej do tej usługi jest już jednak ułatwiony. Ma rację pani poseł Lipowicz, że nie można przeholować z kognicją, ale z drugiej strony liczmy na to, że to się kiedyś zmieni. Im więcej uprawnień obywateli, im więcej możliwości kontroli aktów władczych administracji państwowej, tym lepiej dla praw obywatelskich. Jeśli się mówi o tym, że kognicja jest rozszerzona o kontrolę postanowień egzekucyjnych — to jesteśmy za; również jeśli się mówi o postanowieniach zawierających stanowiska organów warunkujących treść decyzji, a także gdy chodzi o akty normatywne terenowych organów administracji rządowej, administracji specjalnej — znakomite pole do kontroli. Może to natomiast oczywiście spowodować przewlekłość postępowania. Z drugiej jednak strony, pracując w Komisji Sprawiedliwości, wiemy, że w sądownictwie administracyjnym nie wszystkie etaty są wykorzystane. Liczba ośrodków rośnie z roku na rok. Może wreszcie konstytucja pozwoli, żeby nie rząd decydował o pieniądzach, jakie idą na trzecią władzę — czyli wymiar sprawiedliwości — tylko parlament. Być może to spowoduje, że zmniejszy się przewlekłość postępowań, a i prawo do sądu będzie pełniejsze.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KrzysztofKamiński">Pragnę skłonić się i przekazać wyrazy ogromnego szacunku panu prof. Hauserowi, prezesowi Naczelnego Sądu Administracyjnego, którego mam zaszczyt znać od wielu lat. Muszę powiedzieć, że, pracując w Komisji Sprawiedliwości już dwie kadencje, zaobserwowałem, iż Naczelny Sąd Administracyjny ma znakomitego gospodarza, pod jego ręką sądownictwo ogromnie się rozwinęło.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#KrzysztofKamiński">Będziemy głosowali za przyjęciem tego projektu ustawy z dwoma wyjątkami, a mianowicie inne jest nasze stanowisko odnośnie do kasacji i opinii zgromadzenia sędziów w sprawie powołania prezesów. Będziemy także za tym, aby w przyszłej konstytucji, bo to jest chyba najistotniejsze, zapewnić, by sprawy środków przekazywanych na podstawie decyzji parlamentu na wymiar sprawiedliwości nie leżały w gestii urzędnika niższego szczebla w Ministerstwie Finansów; tę trzecią władzę trzeba zacząć szanować. Jest to pierwsza ustrojowa ustawa w tym parlamencie, przed uchwaleniem konstytucji, która reguluje sprawę trzeciej władzy.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#KrzysztofKamiński">Na koniec chciałbym oświadczyć, że w pełni zgadzam się z panią poseł Lipowicz, która mówiła o tym, że nie wolno przedstawiać takiego argumentu, jakiego użyto przy sprawie konkordatu - że oto przyszła konstytucja otworzy nam oczy na sprawy państwowe i że do tych nowych horyzontów będziemy dostosowywali ustawy. To był błąd. Nie ma żadnego związku między pracami w Komisji Konstytucyjnej czy przyszłą konstytucją a bieżącym reformowaniem państwa i prawa.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#KrzysztofKamiński">Kończąc, dziękuję za uwagę i w imieniu KPN proszę o przejście do trzeciego czytania projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Krzysztof Kamiński, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JózefZych">Jest to ostatnie wystąpienie w ramach wystąpień w imieniu klubów i kół parlamentarnych. Potem będą wystąpienia indywidualne i jako pierwsza głos zabierze pani poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EugeniuszJanuła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając po raz pierwszy głos w imieniu Poselskiego Koła - Nowa Demokracja chciałbym zwrócić uwagę na to, że w dotychczasowej dyskusji padały przede wszystkim argumenty natury prawnej, i to było zresztą słuszne - jak modernizować, jak unormować sprawy trzeciej władzy, a w szczególności ten jej segment, który w dotychczasowej praktyce politycznej i prawnej naszego państwa był dziedziną - można powiedzieć - najbardziej zapóźnioną, najbardziej opieszale funkcjonującą. Padło wiele uwag pod adresem administracji państwowej. Oczywiście Naczelny Sąd Administracyjny ma czuwać w imię praworządności nad należytym funkcjonowaniem administracji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EugeniuszJanuła">Parlament uchwalił kilka ustaw, które miały na celu modernizację funkcjonowania administracji państwowej. Nie doczekaliśmy się jednak podstawowej ustawy, jaką jest ustawa o państwowej służbie cywilnej. To chyba duży błąd. Te dwie ustawy, obecna i tamta, która jeszcze nie weszła w życie, powinny być skorelowane ze sobą. Niemniej inicjatywa prezydenta zmierzająca do normalizacji, do nowelizacji ustawy o Najwyższym Sądzie Administracyjnym, jak się wydaje, idzie w dobrym kierunku, aczkolwiek piętrzą się pewne trudności.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#EugeniuszJanuła">Mówiono już kilkakrotnie o kasacji. Używając języka nieprawnego, z punktu widzenia przeciętnego obywatela Naczelny Sąd Administracyjny jest typowym sądem kasacyjnym - kasuje on złe, podjęte niezgodnie z prawem decyzje administracji państwowej każdego szczebla. Ukształtowała się taka potoczna opinia o funkcjonowaniu NSA, i to dobrze. Jest jednak kwestia dostępności tego trybunału. Dotychczas jego ośrodki były tylko w pięciu miejscach. Jest propozycja zwiększenia liczby tych miejsc. Pojawia się oczywiście pytanie, jak funkcjonowałyby te nowe ośrodki, jest również kwestia dwustopniowości itd. Jednocześnie musimy sobie zdać sprawę z tego, że czeka nas - oby wkrótce - uchwalenie nowej konstytucji. Dlatego też sądzę, że najzręczniejszym posunięciem byłoby - tak jak proponowała pani poseł Lipowicz - odesłanie przez parlament projektu do komisji w celu przepracowania pewnych rozwiązań, które się zestarzały. Należy potem wprowadzić tę ustawę jako ustawę epizodyczną, obowiązującą do czasu wejścia w życie nowej konstytucji. Wtedy wszelkie normy, nie tylko prawne, ale i polityczne, zostałyby uwzględnione. W przeciwnym wypadku, czyli jeżeli już uchwalimy tę ustawę, ukaże się w sposób jaskrawy wiele wątpliwości prawnych wynikających z pewnego rodzaju inflacyjności tej ustawy, jeśli chodzi o kodyfikację prawa. Pamiętajmy też, że oczekujemy na reformę centrum rządowo-administracyjnego, a w projekcie omawianej ustawy nie widać możliwości dostosowania do tej reformy.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#EugeniuszJanuła">Dlatego wnoszę, żeby to była typowa ustawa epizodyczna, funkcjonująca do czasu uchwalenia nowej konstytucji. W rozwiązaniach nowego prawa konstytucyjnego sądownictwo administracyjne, wtedy już na pewno dwustopniowe, będzie miało, z punktu widzenia prawa i polityki, rzeczywiście, jak sądzę, podmiotowe znaczenie i będzie trwałym elementem trzeciej władzy, niezależnej, niezawisłej, tej, która w szczególności powinna kontrolować działania administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pani poseł Anna Skowrońska--Łuczyńska, Unia Wolności, a następnie pan poseł Krzysztof Budnik, także Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Autorytet, jakim cieszy się Naczelny Sąd Administracyjny, wielki szacunek dla jego dokonań, zwłaszcza dla wielkiego wkładu w dzieło demokratyzacji naszego życia, w dzieło cywilizowania naszej administracji, wszystko to każe nam na projekt tej ustawy patrzeć tym bardziej wnikliwie. Chodzi o to, abyśmy powodowani chęcią udoskonalenia działań NSA nie zaszkodzili jego funkcjonowaniu. O tych obawach mówili moi przedmówcy, ja natomiast chciałabym się skupić na zastrzeżeniach do poszczególnych zapisów ustawy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Art. 16 ust. 1 pkt 4 wykracza daleko poza dotychczasowe kognicje NSA. Równocześnie jednak zawiera on tak mało precyzyjne określenia, że może to powodować poważne trudności interpretacyjne, jeśli chodzi o jego stosowanie. Ponadto jeżeli rozważymy konsekwencje wprowadzenia tego zapisu i konsekwencje tego, iż Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu zezwolilibyśmy na orzekanie w sprawach, jak to określił pan poseł sprawozdawca, „okienkowych” z zakresu administracji państwowej, i spojrzymy na art. 23 i 25, to stwierdzimy, że w tych to właśnie sprawach NSA uzyskuje uprawnienia pozwalające mu na merytoryczne rozstrzyganie, gdyż w tym właśnie zakresie miałby możliwość orzekania o istnieniu lub nieistnieniu obowiązku lub uprawnienia i stwierdzania niezgodności aktu lub czynności z prawem. Zwłaszcza chodzi o stwierdzenie istnienia lub nieistnienia obowiązku lub uprawnienia. Jest to oczywista analogia do art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego, który pozwala sądowi stwierdzać istnienie lub nieistnienie stosunku prawnego lub prawa. O ile jednak możliwość stosowania przez sąd cywilny art. 189 jest ograniczona, ograniczeń takich tutaj nie znajdujemy. Przepisy te pozwalają Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu wchodzić w kompetencje organu administracyjnego. Traci on naturalne dla tego sądu kompetencje kasacyjne. Tym samym więc następuje nie tylko zatarcie granicy pomiędzy uprawnieniami władz, ale wręcz wejście sądownictwa w kompetencje administracji.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W moim przekonaniu (a wynikało to też z uwag niektórych przedmówców, zwłaszcza pani poseł Lipowicz, z którą się zgadzam) jest to przekazywanie sądowi administracyjnemu za daleko idących uprawnień - z których zresztą nie będzie mógł skorzystać, względnie możliwość skorzystania z nich będzie znacznie ograniczona z uwagi na jego możliwości faktycznego działania.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zastrzeżenia moje budzi również art. 22 ust. 1 pkt 3. W tym ustępie projekt ustawy określa, co sąd może zrobić uwzględniając skargę. W pkt. 3 mówi, że stwierdza niezgodność z prawem decyzji lub postanowienia. Chodziłoby chyba o stwierdzenie przez NSA takiej niezgodności w przypadku, gdy nie uchyla decyzji lub postanowienia, gdyż w pkt. 1 czytamy o uchyleniu decyzji. W kolejnych ustępach nie mówi się, w jakim przypadku sąd może skorzystać z zapisu art. 22 ust. 1 pkt 3. O ile bowiem w odniesieniu do dwóch pierwszych punktów kolejne ustępy określają, w jakich przypadkach sąd orzeka w ten sposób, to w tym wypadku tego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 31 mowa jest o odszkodowaniu należnym stronie, która poniosła szkodę w przypadku niewykonania przez organ administracji orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie ma tu natomiast mowy o tym, czy stronie przysługuje odszkodowanie za straty poniesione wskutek wydania lub uchylenia samej decyzji administracyjnej. Dotychczas taki przepis był w Kodeksie postępowania administracyjnego w art. 215. Skoro w zakresie unormowanym tą ustawą uchylone zostają przepisy K.p.a., oznacza to, że przepisu tego nie będzie, a więc strona traci uprawnienie, które dotychczas miała. Mogłaby dochodzić takiego odszkodowania wyłącznie na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, ale, jak wiemy, przez art. 418 uprawnienia te są bardzo ograniczone. Stąd w moim przekonaniu ta regulacja pozbawia stronę odszkodowania, do jakiego dotychczas miała prawo.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 31 ust. 5 według mnie popełniono błąd, pewną niezręczność. Mianowicie — przy dziwnej zresztą konstrukcji orzekania odszkodowań przez sam organ, który nie wykonał orzeczenia NSA — mówi się, że strona może wystąpić o takie odszkodowanie między innymi w przypadku, gdy nie otrzymała decyzji — w terminie 30 dni od dnia jej doręczenia. Skoro jej nie otrzymała, to jak „od dnia doręczenia” może o to występować? Przepis ten wymaga przeredagowania, jak zresztą te, o których poprzednio mówiłam. Tu nawiązuję do dwóch zgłoszonych już wniosków, żeby projekt tej ustawy zwrócić do komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 40 mowa jest o tym, że wstrzymanie wykonania zaskarżonego aktu lub czynności następuje z mocy prawa, jeżeli organ nie dokonał czynności. W moim przekonaniu powinno być „z urzędu”, a nie „z mocy prawa”. Skoro bowiem organ nie wykonał pewnej czynności, to na pewno nie wstrzyma wykonania zaskarżonego aktu lub czynności; powstałaby sprzeczność między unormowaniem a stanem faktycznym. W takim przypadku sąd z urzędu powinien wstrzymać wykonanie zaskarżonego aktu.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 46 nie wprowadzono ograniczenia czasowego, jeśli chodzi o wycofanie przez stronę skargi. Jest to konieczne.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Największe jednak moje obawy budzi sformułowanie zawarte w art. 53 ust. 2, w którym jest mowa, że sąd rozstrzyga sprawę co do stwierdzenia naruszenia prawa i skutków prawnych tego naruszenia. To sformułowanie przecież ma być podstawą sformułowania sentencji wyroku. Jak w sentencji wyroku można orzec o skutkach naruszenia prawa? Jest to dla mnie zupełnie niewyobrażalne. W moim przekonaniu jest to również niewykonalne, gdyż w momencie wydawania wyroku nie można przewidzieć wszelkich skutków prawnych. One mogą wynikać dopiero w dalszej konsekwencji. Według mnie jest to kuriozalne sformułowanie.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 52 ust. 1 mówi się, że sąd orzeka na podstawie akt sprawy, przy czym następny ustęp tego artykułu pozwala na przekonanie, że przez akta sprawy rozumie się wyłącznie akta administracyjne, a przecież sąd orzeka na podstawie całokształtu dowodów, które zebrał w sprawie. Tak więc również art. 52 ust. 1 wymagałby zmiany.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 55 ust. 3 jest mowa o kosztach dotyczących zastępstwa sądowego, ale odmiennie niż w K.p.c. Nie jest tu powiedziane, że sąd orzeka, stosując przepisy o wynagrodzeniu adwokatów, o kosztach zastępstwa adwokackiego. Z tak sformułowanego przepisu wynikałoby, że sąd sam ustala, ile adwokatowi czy radcy prawnemu należy się pieniędzy, w zależności od charakteru sprawy i wkładu pełnomocnika w jej wyjaśnienie i rozstrzygnięcie. To sformułowanie jest całkowicie inne aniżeli w K.p.c.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#komentarz">(Głos z sali: Czas.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefZych">Czas dawno minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie powiedziałam o wszystkich sprawach, a do tego jeszcze, niestety, swojemu koledze zabrałam czas.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JózefZych">Kolega pani poseł zrezygnował z zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JózefZych">Pani poseł, zgłosiła pani kilka poprawek; jeżeli mają być one brane pod uwagę, muszą być przedstawione na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#komentarz">(Poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JózefZych">Przemawiała pani poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JózefZych">Pan poseł Krzysztof Budnik zrezygnował z zabrania głosu, zresztą już nie ma czasu.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JózefZych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#JózefZych">Głos zabierze sprawozdawca komisji pan poseł Piotr Chojnacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PiotrChojnacki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Niezbyt rozbudowana lista mówców wydaje się potwierdzać, że przedstawiony projekt nie budzi stosownego do naszych oczekiwań zainteresowania Wysokiej Izby. Niemniej jednak stwierdzić trzeba, że zgłoszone, zwłaszcza w wystąpieniach klubowych, a także w wystąpieniu pani poseł Łuczyńskiej, uwagi należy potraktować z całą powagą. Może zacznijmy od spraw fundamentalnych, tzn. zgodności czy niezgodności z konstytucją projektu ustawy i skutków tego dla przyszłości sądownictwa administracyjnego. Chciałem przypomnieć pani poseł Lipowicz, że na 17 posiedzeniu Sejmu (jest to w stenogramie), podczas którego debatowaliśmy w czasie pierwszego czytania nad projektem prezydenckim tej ustawy, należałem chyba do najbardziej stanowczo optujących za uruchomieniem dwuinstancyjnego sądownictwa administracyjnego. Z przykrością, niestety, muszę stwierdzić, że pod wpływem realiów i oczywistych faktów zostałem przekonany. Myślę, że, stanowiąc prawo, trzeba jednak trzymać się realiów i brać pod uwagę doświadczenia wynikające zwłaszcza z praktyki sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. W ich przekonaniu sam zamiar jest oczywiście słuszny, jest także akceptowany przez kierownictwo NSA, natomiast z uwagi na pilność potrzeby rozwiązania istotnych problemów, które nurtują sądownictwo, z bólem serca musiałem się przychylić do rozwiązania przyjmującego model sądownictwa jednoinstancyjnego. Nie jest to jednak ten model, który mnie - jako prawnika zwłaszcza - satysfakcjonuje, i myślę, że w niedalekiej przyszłości, o czym mówiłem w zakończeniu wystąpienia, będziemy musieli ten problem poruszyć. Dlatego też, jak powiedziałem, jesteśmy zgodni co do istoty, natomiast rzeczywistość, w której funkcjonuje sąd administracyjny, jest tej natury, że po prostu wskazuje na konieczność rozwiązań szybszych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PiotrChojnacki">Co do zgodności z konstytucją. Rozważamy ten problem, podnosiłem go, uczestnicząc w pracach podkomisji instytucji ochrony prawa i organów wymiaru sprawiedliwości Komisji Konstytucyjnej. Jestem zdania, że w konstytucji powinno się jednak przewidzieć, przynajmniej docelowo, z określeniem lub bez określenia terminu, wprowadzenie dwuinstancyjnego sądownictwa administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PiotrChojnacki">Co do obaw wyrażonych przez panią poseł Lipowicz, z którymi zgodził się również pan poseł Kamiński, a mianowicie, że zakres kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego jest nadmiernie rozszerzony w stosunku do jego technicznych możliwości, to nie podzielamy tego poglądu. Jednocześnie odnosimy się do stanowiska prezentowanego przez sędziów w toku prac komisji, wynikającego z praktyki, z doświadczeń. Otóż mamy świadomość, że rozszerzając w art. 16 ust. 1, zwłaszcza w pkt. 4, zakres kognicji sądu na tzw. sprawy okienkowe (tak nazywamy to w skrócie w sądzie administracyjnym), możemy sobie stworzyć pewne problemy. Sędziowie jednak twierdzą, że tych spraw będzie niewiele, będą miały charakter, jak się mówi, wpadkowy, a dla szybkości postępowania, jeśli chodzi o odblokowanie merytorycznych rozstrzygnięć w sprawie głównej, jest to pilnie potrzebne, tym bardziej że reformatoryjność orzeczeń sądu w tym zakresie będzie usuwać te przeszkody, w sytuacji gdyby się one pojawiały w toku rozpoznawania sprawy głównej. Dlatego uważamy, że wprowadzenie w życie zapisu art. 16 ust. 1 pkt 4 nie zahamuje sprawności postępowania i nie stworzy dalszych nawarstwień. Sędziowie wyrazili przekonanie (chcę zwłaszcza wskazać na opinię prezesa Hausera), że będą w stanie opanować ewentualny rosnący napływ spraw z tego powodu.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PiotrChojnacki">Pan poseł Pańtak zgłosił dwie poprawki: do art. 31 ust. 6, dotyczącego zakresu unormowań przez Radę Ministrów wysokości grzywny nałożonej, w celu przymuszenia, na organ, który dopuszcza się przewlekłości postępowania lub wręcz odmawia wykonania prawomocnych orzeczeń, i do art. 36, który dotyczy pobierania wpisu od skargi. Panie pośle, komisja również ten problem dłuższy czas rozważała, doszliśmy jednak do wniosku, że pewne względy - choćby wynikające z tempa inflacji, której, jak się wydaje, mimo starań prędko opanować się nie da - powodowałyby, iż Wysoka Izba może zbyt często byłaby absorbowana pracą nad kolejnymi poprawkami dotyczącymi wysokości wpisu, a także i grzywny. Ponadto trzeba zauważyć, że dotychczasowa praktyka, jeśli chodzi o określanie wysokości wpisów w sprawach rozpatrywanych przez sądy powszechne, mimo że stosowana jest także przez administrację państwową, raczej większych zastrzeżeń nie nasuwa. Są to akty, z którymi na ogół nie mają problemów ani sędziowie, ani strony.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PiotrChojnacki">Co do kwestii jednoinstancyjności orzekania, o której mówił pan poseł Kamiński czy pan poseł Pańtak...</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(Poseł Kazimierz Pańtak: Tak, prawo ubogich.)</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PiotrChojnacki">Tak, prawo ubogich. Pan poseł Pańtak podkreślał, iż istnieje niebezpieczeństwo, że sąd administracyjny, działając jednoinstancyjnie, może np. zbyt pochopnie nie przyznać prawa do zwolnienia od kosztów od wpisu. Myślę, że w pewnym sensie jest to obawa na wyrost, aczkolwiek ostrożności, jak wiadomo, nigdy nie jest za dużo. Gdyby się miało tak zdarzyć, to istnieje jeszcze nadzór w sądach, istnieje prawo skargi administracyjnej na czynność, a oprócz tego w każdym konkretnym przypadku sprawę mógłby podjąć, z urzędu, prokurator, gdyby strona była bezradna, jeśli chodzi o kwestie finansowe, zaś sąd byłby za mało wyrozumiały dla trudnej sytuacji strony. Tak więc przynajmniej na razie optowałbym za utrzymaniem rozwiązań zawartych w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PiotrChojnacki">Pan poseł Kamiński zwrócił uwagę na to, że przedłożona przez komisje ustawa powinna być skorelowana z całościowymi zmianami Kodeksu postępowania administracyjnego. Wniosek ten jest niewątpliwie słuszny, ale trzeba odnieść do niego te same argumenty, jak w wypadku kwestii skorelowania rozwiązań projektu ustawy z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PiotrChojnacki">Pani poseł Lipowicz stwierdziła, że koalicja - w zależności od tego, czy jej to pasuje czy nie - albo nie krępuje się faktem nieuregulowania pewnych spraw w konstytucji, albo powołuje się na to, że gdy nie ma konstytucji, to nie można rozstrzygać pewnych spraw, czyli przykłada dwie miary do tego samego problemu. Chcę powiedzieć, że akurat w kwestii konkordatu mam podobne zdanie, natomiast co do tej miary, o której mówimy, to należy się zgodzić, że nie powinniśmy uzależniać toku prac legislacyjnych od przyszłych i niepewnych zdarzeń.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#komentarz">(Poseł Kazimierz Pańtak: Nie kwestionowałem, jaka jest kwota.)</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PiotrChojnacki">W tym miejscu możemy się zgodzić. Natomiast nikt w tej Izbie nie da nam gwarancji, czy ten Sejm uchwali konstytucję. Bądźmy optymistami, że tak, ale nie ma gwarancji. Czekanie zatem na to, aż Sejm rozstrzygnie te kwestie, może nas narazić na odesłanie tej ustawy w niepewną przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PiotrChojnacki">To samo, niestety, odnosi się do pomysłu pana posła Kamińskiego co do skorelowania ustawy ze zmianami w K.p.a. Kodeks postępowania administracyjnego jest aktem prawnym w znacznej mierze przestarzałym, wymaga nowelizacji albo przeredagowania; potrzebna jest nowa ustawa. Na razie prace w tym zakresie są na etapie pomysłów i nie ma możliwości szybkiego ich zrealizowania. Dlatego też - rozumiejąc intencje - nie możemy zrealizować tego pomysłu.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PiotrChojnacki">Wprawdzie nie ma na sali pana posła Kamińskiego, ale chcę powiedzieć, że trudno zgodzić się z zarzutem, iż zapis art. 4 jest przejawem histerii antyprezydenckiej. Przede wszystkim jest to dość niestosowne określenie, jeśli chodzi o adresata, jakim jest Wysoka Izba. Można wyrażać różne opinie, natomiast nie ma tu histerii. Jeśli chodzi o ostrożność, jaką kierowały się komisje, wnosząc zmianę do projektu przygotowanego przez podkomisję, pragnę wyjaśnić: Podkomisja proponowała zapis: po zasięgnięciu opinii, jednak komisje większością głosów przyjęły zapis: za zgodą Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu. Zwłaszcza powołanie i odwołanie jest „za zgodą”. Mamy już pewne doświadczenie z niedalekiej przeszłości, kiedy pan prezydent odwołał prezesa NSA, pana prof. Zielińskiego, i — jak sądzę — uregulowanie zawarte w art. 4 jest w pewnym sensie wynikiem tamtego zdarzenia.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PiotrChojnacki">Pan poseł Januła zauważył niedostatki, jeśli chodzi o nieuregulowanie ustawowo kwestii państwowej służby cywilnej. To jest kolejny czynnik porównywalny z poprzednimi, aczkolwiek może nieco mniejszej wagi; znowu trzeba czekać. Takich przystanków na drodze postępowania w zakresie uchwalenia ustawy o NSA można byłoby wymienić jeszcze więcej. Dlatego to również możemy zaliczyć do postulatów de lege ferenda. Natomiast obecnie uwzględnienie tego nie jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#PiotrChojnacki">Pan poseł Januła twierdzi, że orzeczenie NSA ma charakter kasacyjny, przynajmniej w przekonaniu ogólnym. Oczywiście, postępowanie przed NSA ma taki charakter. De facto jest to postępowanie kasacyjne. Natomiast dopuszczamy rzadkie wyjątki reformatoryjnych rozstrzygnięć w art. 39. Ale to są wyjątki od generalnej reguły, że przy jednoinstancyjnym postępowaniu przed sądem administracyjnym reformatoryjność wchodzi w grę na zasadzie wyjątku.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PiotrChojnacki">Pozostają mi do omówienia zarzuty, które wysunęła pani poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska (nie wiem, czy pani poseł przedstawia te zarzuty w formie poprawek do ustawy). Nie chciałbym się wdawać w szczegółowe rozważania, bo te zarzuty wymagałyby dłuższej polemiki. Z niektórymi można się zgodzić. Rzeczywiście można mieć wątpliwości co do sformułowania zapisu chyba art. 40, w którym mowa o skutkach prawnych naruszenia prawa, jeśli chodzi o orzekane wyroki, jak również co do zapisu dotyczącego (pani poseł mówiła o tym) odszkodowania w razie niewykonania orzeczenia. Możliwe, że artykuł ten jest niezbyt czytelny i być może komisje uznają za pożądane przeredagowanie go.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#PiotrChojnacki">Natomiast - z powodów, o których mówiłem wcześniej - muszę się jednak krytycznie odnieść do propozycji modyfikacji art. 16 ust. 1 pkt 4. Zarzut był następujący: Zapis jest źle sformułowany i nadmiernie rozszerza kognicję NSA. Przecież chyba właśnie na tym rzecz polega. Po to tworzymy ten akt prawny, żeby wreszcie rozszerzyć możliwość sądowej kontroli nad aktami administracji, także w sprawach drobnych, o charakterze techniczno-materialnym.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#PiotrChojnacki">Co do reformatoryjności przewidzianej w art. 23 i tego, że jest to wchodzenie w zakres kompetencji administracji, tę kwestię również rozważaliśmy, ale uważamy, że w pewnych sprawach — jak powiedziałem już wcześniej — taki wyjątek ze względu na sprawność postępowania jest konieczny i dlatego uznaliśmy go za dopuszczalny.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#PiotrChojnacki">W tym stanie rzeczy przychylam się do wniosków, które tu zgłoszono, zwłaszcza ostatnio, i podzielam pogląd, że - by sprawa była jasna, by uniknąć ewentualnego zarzutu pochopności podejmowania rozstrzygnięć w tak istotnej dla porządku prawnego ustawie - projekt ten powinien jeszcze wrócić do komisji w celu ostatecznego opracowania.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JózefZych">Przemawiał sprawozdawca komisji pan poseł Piotr Chojnacki.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(Poseł Kazimierz Pańtak: Sprostowanie.)</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzPańtak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chyba zostałem źle zrozumiany przez pana posła sprawozdawcę. Nie kwestionowałem, że jest inflacja, że ona będzie, tylko chodzi o to, że są też wpisy stosunkowe, czyli wpisy zależne od wartości przedmiotu sporu. Zatem to nie ma nic wspólnego z inflacją, zależy natomiast od tego, jaka jest kwota, i wówczas wpis jest stosunkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JózefZych">Panowie się rozumieją „po prawniczemu”?</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JózefZych">W związku z tym, że w czasie drugiego czytania zgłoszono do przedłożonego projektu ustawy poprawki, Prezydium Sejm proponuje, aby ponownie skierować projekt ustawy do Komisji Sprawiedliwości oraz Komisji Ustawodawczej w celu przedstawienia dodatkowego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JózefZych">Komisje zechcą postąpić zgodnie z decyzją Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych (druki nr 666 i 794).</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Ryszarda Grodzickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardGrodzicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisja Ustawodawcza na swych posiedzeniach rozpatrzyły poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RyszardGrodzicki">Projekt ustawy zakłada, że zostanie stworzona możliwość podmiotowego finansowania działalności Polskiej Akademii Umiejętności. Szacowna ta instytucja reaktywowała działalność w 1989 r. Rekomendowana Wysokiej Izbie regulacja prawna jest jedną z wielu, jakie parlament polski w sprawie Polskiej Akademii Umiejętności, a dokładniej w sprawach związanych z porządkowaniem jej statusu prawnego i majątkowego, rozpatruje.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#RyszardGrodzicki">Nie ma zwyczaju w trakcie drugiego czytania projektu ustawy odbiegać od ścisłego referowania przebiegu obrad komisji. W tym jednak przypadku pozwolę sobie na pewną dygresję. Polska Akademia Umiejętności powstała w 1872 r., kontynuując tradycje znacznie starszego „Towarzystwa Krakowskiego Naukowego — by przywołać tutaj język z początku wieku XIX — ściśle z Uniwersytetem Krakowskim złączonego”. Wkład akademii w rozwój nauki polskiej, w kultywowanie polskości w okresie zaborów czy II wojny światowej jest bezdyskusyjny i przez nikogo nie kwestionowany. Reaktywowanie akademii w 1989 r. i przyjęcie patronatu nad jej działalnością, zgodnie z tradycją, przez kolejnych prezydentów Rzeczypospolitej, panów Jaruzelskiego i Wałęsę, najmocniej podkreśla znaczenie akademii dla nauki i kultury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#RyszardGrodzicki">Problem prawny, jaki miały do rozpatrzenia komisje, był prosty i jeśli chodzi o technikę legislacyjną, nie wywoływał kontrowersji. Jednak w trakcie posiedzenia komisji ujawniła się różnica zdań na temat oceny proponowanej nowelizacji. Reprezentujący Radę Ministrów przedstawiciel Komitetu Badań Naukowych nie zgłaszał zastrzeżeń do proponowanej zmiany. Wprost przeciwnie, poparł.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#RyszardGrodzicki">Zastrzeżenia zgłosił za to przedstawiciel Ministerstwa Finansów, twierdząc, że proponowana ustawa jest sprzeczna z Prawem budżetowym. W związku z tym zdecydowano się na powołanie podkomisji w celu wyjaśnienia problemu. Na posiedzenie podkomisji, jak i na późniejsze wspólne posiedzenie komisji, przedstawiciel Ministerstwa Finansów, pomimo prawidłowego doręczenia zawiadomień o terminach obrad, nie stawił się. Upoważniony do reprezentowania Rady Ministrów przewodniczący Komitetu Badań Naukowych podtrzymał pierwotne stanowisko o niezgłaszaniu przez rząd zastrzeżeń do projektowanej regulacji. Również ekspertyzy, które zostały wykonane na zlecenie podkomisji, nie potwierdziły obaw Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#RyszardGrodzicki">Czego te zastrzeżenia dotyczyły? Otóż Ministerstwo Finansów przeciwstawiło się możliwości podmiotowego finansowania jakiejkolwiek instytucji, stowarzyszenia naukowego, bazując na treści art. 21 Prawa budżetowego. Dokładna jednak analiza treści tego artykułu wskazuje, że zastrzeżenie to nie jest zasadne, ponieważ art. 21 Prawa budżetowego mówi: Z budżetu państwa mogą być udzielane dotacje podmiotowe w ustawowo określonym zakresie lub w zakresie określonym w przepisach wydanych na podstawie ustaw. Jeśli więc na skutek proponowanej zmiany w ustawie będzie przewidziana możliwość podmiotowego finansowania Polskiej Akademii Umiejętności, nie będzie to stanowiło naruszenia Prawa budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#RyszardGrodzicki">Proponowana zmiana dotyczy art. 3 ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych. W pkt. 2 powiada się, że wówczas, kiedy w ustawie o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych jest mowa o jednostkach naukowych, rozumie się przez to także Polską Akademię Umiejętności. W art. 14 tej ustawy powiada się, że jednostki naukowe mogą być finansowane podmiotowo w takim zakresie, w jakim Komitet Badań Naukowych uzna to za stosowne. Tylko do tego sprowadza się proponowana regulacja. Decyzję o tym, czy finansować działalność Polskiej Akademii Umiejętności, czy też nie, podejmować będzie każdorazowo Komitet Badań Naukowych. W jego imperium, w jego swobodnych decyzjach będzie zawarta ocena, czy finansowanie tej działalności statutowej Polskiej Akademii Umiejętności jest zasadne, czy też nie. Proponowana zmiana nie spowoduje dodatkowych wydatków z budżetu państwa, ponieważ Komitet Badań Naukowych dysponować będzie kwotą przyznaną mu w tym roku, a i w przyszłym nie wpłynie to na ogólny bilans budżetu komitetu.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#RyszardGrodzicki">Obydwie komisje wnoszą o przyjęcie proponowanego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JózefZych">Informuję, iż Sejm podjął decyzję o 5-minutowych wystąpieniach w imieniu klubów i kół parlamentarnych w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Zygmunt Cybulski, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Adam Dobroński, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZygmuntCybulski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiony przez Komisje: Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Ustawodawczą, projekt ustawy o zmianie ustawy z 12 stycznia 1991 r. o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych tyczy w istocie bardzo nieznacznego uzupełnienia ustawy w art. 3 pkt 2, mówiącego o podmiotach finansowanych przez wspomniany Komitet Badań Naukowych. Chodzi o możliwość finansowania stowarzyszenia naukowego Polska Akademia Umiejętności podobnie jak to jest w wypadku innych jednostek naukowych i badawczo-rozwojowych, czyli podmiotów, które są jednostkami państwowej sfery budżetowej prowadzącymi w sposób ciągły badania naukowe i prace badawczo-rozwojowe.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZygmuntCybulski">Polska Akademia Umiejętności sięga swoimi tradycjami - jak to już tutaj wspomniał pan poseł Grodzicki - roku 1872. Wtedy to z Towarzystwa Naukowego Krakowskiego powstała Akademia Umiejętności, która swą działalność rozpoczęła dwa lata później. Skupiała ona polskich uczonych niezależnie od ich przynależności państwowej. Łączyła ich, wspierała badania oraz spełniała rolę reprezentanta uczonych polskich w stosunku do zagranicznych instytucji naukowych. Po odzyskaniu niepodległości Akademia Umiejętności podejmuje działanie jako Polska Akademia Umiejętności. W okresie międzywojennym pełni rolę koordynatora działalności naukowej polskich towarzystw naukowych. Wspierana przez licznych darczyńców Polska Akademia Umiejętności wzbogacała swój majątek, materialną bazę działalności naukowej i wydawniczej. Mimo bardzo dużych strat kadrowych i materialnych w czasie II wojny światowej Polska Akademia Umiejętności wznowiła swą działalność po jej zakończeniu. W 1951 r. przekazała swój majątek nowo powołanej Polskiej Akademii Nauk.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZygmuntCybulski">Od 1988 r. toczyła się, także w Polskiej Akademii Nauk, dyskusja na temat organizacji i finansowania nauki w Polsce. W jej wyniku Prezydium PAN, a następnie Zgromadzenie Ogólne Polskiej Akademii Nauk poparło 30 maja 1989 r. ideę wznowienia działalności Polskiej Akademii Umiejętności. Walne zgromadzenie Polskiej Akademii Umiejętności odbyło się w listopadzie 1989 r., a w lutym 1990 r. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Wojciech Jaruzelski zatwierdził jej zarząd.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#ZygmuntCybulski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pozwoliłem sobie nieco szerzej omówić tylko niektóre fakty z historii PAU. Chcę tym sposobem podkreślić nie tylko ich znaczenie historyczne, ale zwrócić uwagę przede wszystkim na szczególny charakter tego towarzystwa naukowego. Ma ono szczególną pozycję w nauce polskiej. Członkostwo w tym towarzystwie naukowym jest warunkowane stosownymi osiągnięciami naukowymi i tym wyróżnia się ono spośród innych.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#ZygmuntCybulski">Polska Akademia Umiejętności prowadziła i prowadzi działalność naukową, i dlatego mój klub uważa, że powinna ona być finansowana tak, jak jednostki naukowe. Pozwoli to jej na spełnianie statutowych zadań.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#ZygmuntCybulski">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej popiera wniosek Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisji Ustawodawczej i będzie głosował za wprowadzeniem stosownych poprawek do ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Zygmunt Cybulski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Adam Dobroński, Polskie Stronnictwo Ludowe. Następnym mówcą będzie pan poseł Jerzy Zdrada, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AdamDobroński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego opowiada się także za zmianą ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych poprzez wpisanie Polskiej Akademii Umiejętności na listę instytucji, placówek, które mogą ubiegać się o dofinansowanie działalności statutowej ze środków budżetu państwa. Mówiono tu już dzisiaj wiele o chlubnej przeszłości Polskiej Akademii Umiejętności, a wcześniej po prostu Akademii Umiejętności, spadkobierczyni Towarzystwa Naukowego Krakowskiego. Nikt nie ma chyba wątpliwości, jak wielkie były zasługi tejże akademii, zwłaszcza w latach niewoli narodowej i w okresie II Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AdamDobroński">Z wniosku skierowanego przed trzema laty przez Polską Akademię Umiejętności do sądu pozwolę sobie przytoczyć zdanie, które zadziwia mieszkańców byłej Kongresówki, do której się też zaliczam: „W rezultacie stowarzyszenia powołane w oparciu o ustawę austriacką z 1867 r. istniały w dalszym ciągu pod rządem prawa z 1932 r. i istnieją nadal na gruncie ustawy z 1989 r.”. Polska Akademia Umiejętności, co potwierdza nie tylko statut, „jest instytucją narodową użyteczności publicznej, powołaną do pielęgnowania nauki”. Ma także naukowe stacje zagraniczne i znakomitą Bibliotekę Polską w Paryżu. O roli tej ostatniej mogłem się przekonać m.in. w sierpniu ub. r. w związku z obchodami 50 rocznicy powstania warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#AdamDobroński">Życzmy zatem - ludowcy bezsprzecznie tego życzą - całej Polskiej Akademii Umiejętności i osobom z nią związanym sukcesów i satysfakcji, szybkiego odzyskiwania majątku i kondycji sprzed przymusowej nacjonalizacji i wymuszonego zaprzestania działalności po 1952 r. Notabene gdy obchodzono jubileusz 75-lecia akademii w 1948 r., to patronował temu sam Bolesław Bierut. Potem sympatie się zmieniły.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#AdamDobroński">Niestety, ta refleksja dotyczy nie tylko Polskiej Akademii Umiejętności. Zmalała ofiarność środowisk krajowych i emigracyjnych, zabrakło szczodrych mecenasów, konieczne więc są subwencje państwowe. Z trudem przebijają się tu liczne stowarzyszenia naukowe, w tym i te o tak dawnej metryce, jak np. Towarzystwo Naukowe Płockie, i te tak znakomite, jak chociażby Towarzystwo Naukowe Warszawskie czy różnorodne towarzystwa określane mianem kierunkowych, jak chociażby Polskie Towarzystwo Historyczne.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#AdamDobroński">Obecnie Polska Akademia Umiejętności zyska - i to jest niewątpliwe - status jednostki naukowej i będzie mogła być dotowana podmiotowo z budżetu państwa. Zasługuje na to w pełni. Pozostaje jednak pytanie, czy jest to precedens, który zachęci także innych. Niech się spełni deklaracja zawarta w Roczniku Zarządu Akademii Umiejętności w Krakowie za rok 1874. (Cytat ten pozwolę sobie przytoczyć na zakończenie.)</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#AdamDobroński">„Nie stając w sprzeczności i antagonizmie z żadną z żywotnych dźwigni społecznych (...) musi wszakże akademia windykować słowem popartym przykładem pracy wedle sił i możności niezmierną ważność i doniosłość celu i rozwoju naukowego narodu, a czując pewien chłód w usposobieniu społeczeństwa dla tego celu, przestrzec przed niebezpieczeństwem grożącym zarówno pięknym tradycjom przeszłości, jak i lepszym widokom naszym na przyszłość, gdyby się ten chłód stawał trwały w jego usposobieniu”. Zatem akademia zyska środki z budżetu, ale trzeba mieć nadzieję, że nie oznacza to zwiększenia obojętności społeczeństwa wobec potrzeb tejże zasłużonej placówki, która deklarowała przed 120 laty służyć społeczeństwu, „stawiać tamę fali cynizmu, zjawiskom upadku ducha i wiedzy, wyparcia się wzniosłych dążeń, co prowadzić musi do skarłowacenia pokoleń” — to kolejny cytat. Życzmy zatem pomyślnej realizacji tych założeń programowych sprzed 120 lat. Ludowcy będą głosowali za przyjęciem tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Adam Dobroński, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Jerzego Zdradę, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JózefZych">Kolejnym mówcą będzie pani poseł Danuta Polak, Unia Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyZdrada">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności mam zaszczyt udzielić pełnego poparcia dla nowelizacji ustawy o Komitecie Badań Naukowych. Gdy składaliśmy ten projekt we wrześniu 1994 r. do laski marszałkowskiej, kierowało nami przekonanie o konieczności stworzenia ustawowych rozwiązań pozwalających na wspieranie działalności Polskiej Akademii Umiejętności z budżetu państwa, z korzyścią dla całej nauki polskiej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JerzyZdrada">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Polska Akademia Umiejętności wznowiła swoją działalność 16 listopada 1989 r. Ale przecież mówimy o instytucji naukowej o długiej tradycji i wielkiej roli w dziejach nauki polskiej. Fakt reaktywowania akademii ma znaczenie zarówno realne, jak i symboliczne. Otóż Akademia Umiejętności, jak tu już mówiono, powstała w 1872 r., ale jej korzenie sięgają roku 1816, do Towarzystwa Naukowego Krakowskiego. Od początku celem Akademii Umiejętności było organizowanie polskiego życia naukowego ponad kordonami. Była to wówczas jedyna instytucja polska, która tę rolę mogła pełnić, toteż spełniała ją znakomicie i zyskała bardzo poważny autorytet na ziemiach polskich i w nauce światowej. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. akademia, w rok później już jako Polska Akademia Umiejętności, pozostawała pod szczególną opieką państwa polskiego i była traktowana jako pierwszoplanowa instytucja naukowa. Rada Ministrów uchwałą z 12 maja 1921 r. właśnie Polskiej Akademii Umiejętności powierzyła w imieniu państwa polskiego reprezentację nauki polskiej w międzynarodowych związkach naukowych. Wówczas też majątek akademii pozwalał na prowadzenie rozległej działalności naukowej i pełną samodzielność. Niemniej przecież, niezależnie od własnych dochodów, Polska Akademia Umiejętności otrzymywała stałe dotacje od rządów Rzeczypospolitej Polskiej, tak na cele ogólne, jak i konkretne zadania, na przykład na prowadzenie stacji zagranicznych. Do 1939 r. subwencje te były kierowane poprzez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, a po 1945 r. z Urzędu Rady Ministrów. Po 1945 r. wszystkie majątki Polskiej Akademii Umiejętności przeszły na własność skarbu państwa. W końcu 1951 r. Polska Akademia Umiejętności pod naciskiem ówczesnych władz zmuszona została do zaprzestania działalności, ale odmówiła rozwiązania się. Ten fakt dał możliwość ujawnienia Polskiej Akademii Umiejętności jako stowarzyszenia istniejącego od 1872 r. Potem, jak się to w Akademii Umiejętności określa, nastąpiło obudzenie akademii z uśpienia. To odrodzenie Polskiej Akademii Umiejętności nie było przecież łatwe i ma swoją historię, o której warto pamiętać, bo wytyczają ją najważniejsze, przełomowe wydarzenia naszych najnowszych dziejów. Otóż pierwszą próbę jej reaktywowania podjęto w 1956 r. Została ona ostatecznie udaremniona rok później, kiedy październikowa odwilż stała się już przeszłością. W ćwierć wieku później, w 1981 r. ponownie wróciła sprawa reaktywowania Polskiej Akademii Umiejętności, ale i tym razem inicjatywa krakowskiego środowiska naukowego, w tym nielicznych już żyjących członków Polskiej Akademii Umiejętności, nie mogła zostać zwieńczona sukcesem. Wreszcie wiosną 1989 r. raz jeszcze wrócono do tej idei. Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego podjął uchwałę o potrzebie przywrócenia Polskiej Akademii Umiejętności. Działa ona, jak powiedziałem, od 16 listopada 1989 r., zgodnie ze swoim statutem jako instytucja powołana do pielęgnowania nauki oraz jako instytucja narodowa użyteczności publicznej, pozostająca pod opieką władz państwowych. To są cytaty z jej statutu.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JerzyZdrada">Odrodziła się akademia jako instytucja, która przez wiek cały była reprezentantem nauki polskiej, była jej organizatorem, była wreszcie instytucją o szerokim autorytecie, nie tylko w środowisku naukowym. Ta nowelizacja, którą teraz przeprowadzamy, uzyskała pełne poparcie rządu, Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, wreszcie Polskiej Akademii Nauk.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JerzyZdrada">Klub Parlamentarny Unii Wolności popiera tę nowelizację, która stworzy, w naszym przekonaniu, Polskiej Akademii Umiejętności możliwość otrzymywania dotacji z budżetu państwa po spełnieniu warunków określonych w przepisach obowiązujących przy przyznawaniu środków przez Komitet Badań Naukowych. W naszym przekonaniu historia, status prawny, rola, jaką odgrywa i jaką powinna odgrywać w strukturze nauki polskiej Akademia Umiejętności wymaga stworzenia ustawowych możliwości finansowania akademii w sposób i w stopniu wymaganym przez interes całej nauki polskiej, a także ogólne interesy państwa polskiego związane z istnieniem i rozwojem oraz pozycją Polskiej Akademii Umiejętności. Opowiadamy się za niezwłocznym przejściem do trzeciego czytania projektu ustawy o nowelizacji ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Jerzy Zdrada, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pani poseł Danuta Polak, Unia Pracy, a następnie pan poseł Wojciech Błasiak, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#DanutaPolak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Akademia Umiejętności to naczelna polska instytucja naukowa, która powstała w Krakowie w okresie zaborów, by zintegrować naukę polską. Z czasem zmieniła swój statut i nazwę na Polską Akademię Umiejętności. Głównym zadaniem akademii było i jest popieranie rozwoju nauki polskiej we wszystkich dziedzinach. W zbiorach akademii znajdują się bezcenne rękopisy, dzieła literackie, publikacje naukowe i dzieła sztuki. Działalność akademii finansowana była z licznych darowizn i spadków, które po II wojnie światowej przeszły na własność skarbu państwa. Polska Akademia Umiejętności, reaktywowana w 1989 r., korzysta z dotacji budżetowych przekazywanych za pośrednictwem Komitetu Badań Naukowych na ściśle określone cele naukowe, jak np. zagraniczne stacje naukowe, szczególne badania i cele wydawnicze. Akademia posiada status prawny stowarzyszenia, więc jest jednostką odmienną od innych i według dotychczasowej regulacji prawnej, zawartej w ustawie o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych, nie mogła korzystać z dofinansowania na cele statutowe, takie jak: utrzymywanie budynków, prowadzenie biura, wynagrodzenia za referaty i delegacje. Członkowie akademii nie otrzymują żadnych świadczeń ze strony państwa i nie korzystają z żadnych przywilejów, chociaż przynależność do akademii jest ogromnym wyróżnieniem i zaszczytem.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#DanutaPolak">W obecnym stanie prawnym Polska Akademia Umiejętności nie mogłaby ubiegać się o dofinansowanie działalności statutowej, ponieważ nie ma jej wśród jednostek naukowych wymienionych w ustawie o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych. Konieczne jest więc poszerzenie tej listy o Polską Akademię Umiejętności, aby mogła ona korzystać ze środków budżetowych na podstawie znowelizowanej ustawy. Ewenementem będzie to, że tylko jedno stowarzyszenie naukowe będzie korzystało z dofinansowania na cele statutowe, ale inwestowanie w naukę jest pomnażaniem kapitału narodowego. Dlatego Klub Parlamentarny Unii Pracy popiera nowelizację ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych, tym bardziej że proponowany zapis nie pociąga za sobą bezpośrednich skutków finansowych dla budżetu państwa, ani nie wymaga nowych aktów prawnych. Środki finansowe przeznaczone na rzecz Polskiej Akademii Umiejętności będą się mieścić w ramach ogółu środków przyznanych z budżetu państwa na rzecz Komitetu Badań Naukowych.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#DanutaPolak">Klub Parlamentarny Unii Pracy będzie głosował za nowelizacją tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JózefZych">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JózefZych">Przemawiała pani poseł Danuta Polak, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Wojciech Błasiak, Konfederacja Polski Niepodległej, a następnie pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechBłasiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie! Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych ma - jak tutaj już podkreślano wielokrotnie - stworzyć możliwość ubiegania się Polskiej Akademii Umiejętności o dotacje ze środków państwowych na cele statutowe. Sprawa ta jest dla nas bezsporna i z dyskusji wynika, że dla pozostałych klubów także. Rozszerzenie możliwości finansowania tej instytucji o charakterze stowarzyszenia naukowego wydaje nam się celowe i mój klub w pełni poprze projekt nowelizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechBłasiak">Jednocześnie, Wysoka Izbo, pragniemy zwrócić uwagę na sprawę istotniejszą - chodzi o mechanizmy finansowania polskiej nauki i polskich badań naukowych. Minęło bowiem kilka lat od zasadniczej zmiany tych mechanizmów m.in. w związku z utworzeniem zupełnie nowej instytucji, jaką jest Komitet Badań Naukowych. Naszym zdaniem czas już na parlamentarną ocenę nowych mechanizmów finansowania polskiej nauki i działalności Komitetu Badań Naukowych. Chodzi o wskazanie zarówno ewidentnych pozytywów nowych mechanizmów finansowania i sukcesów KBN, jak i negatywów oraz nowych problemów, wymagających rozwiązania. Zmiana tych mechanizmów była zasadniczo zgodna z tendencjami światowymi, ale napływają do nas również informacje o braku kontroli społecznej i pod względem naukowym nad działalnością KBN, toteż naszym zdaniem czas dokonać podsumowań i oceny.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WojciechBłasiak">Naszym zdaniem sprawa jest o wiele poważniejsza. Chodzi nie tylko o ocenę KBN i mechanizmów finansowania polskich badań naukowych i polskiej nauki. Pragniemy przy tej okazji zwrócić uwagę Wysokiej Izby, przede wszystkim Prezydium Sejmu, na dramatyczny stan polskiej nauki i obumieranie polskich badań naukowych. Od połowy lat osiemdziesiątych, a szczególnie od 1990 r. postępuje lawinowo degradacja polskiej nauki. Jej najbardziej niszczącym skutkiem jest „ucieczka mózgów z nauki i szkolnictwa wyższego”, by użyć oryginalnego określenia autorów pracy na ten temat, panów Jałowieckiego i Hryniewicza oraz pani Menc. Dramatyczna sytuacja finansowa, zubożenie i degradacja ekonomiczna i społeczna polskich naukowców powodują zarówno nasiloną ucieczkę wewnętrzną, czyli ich odchodzenie do innych sektorów i dziedzin gospodarki narodowej, jak i zewnętrzną, czyli ucieczkę za granicę. Straty dotyczą często najwybitniejszych jednostek i są to straty nie do odrobienia. Obecna polityka państwa spycha nas do poziomu krajów trzeciego i czwartego świata; co gorsze zaś, niszczy i zamyka perspektywę awansu cywilizacyjnego, ekonomicznego i kulturalnego Polski i Polaków na dziesięciolecia. Spycha, naszym zdaniem, Polskę do roli kraju czarnej pracy wykonawczej, pracy fizycznej, niezdolnego nawet do absorpcji cudzych myśli i cudzych osiągnięć intelektualnych.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#WojciechBłasiak">Pozwolę sobie przytoczyć, aby nie być gołosłownym, stanowisko rektorów 30 polskich uczelni z czerwca 1994 r., kiedy to powstał raport o stanie polskiej nauki. Omówiono go w książce na temat „ucieczki mózgów” z nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce w latach 1992–1993. Stwierdza się w niej, że przedmiotem raportu była prognoza możliwości rozwojowych nauki polskiej i wynikających stąd konsekwencji dla miejsca Polski w Europie, a ściślej w międzynarodowym podziale pracy. Katastrofalne następstwa obecnego braku dbałości o naukę ujawnią się w pełni za 5–10 lat. Można przewidywać, że równocześnie dokona się w skali międzynarodowej ostateczny podział w pracy w wytwarzaniu dóbr intelektualnych. Jeśli nic się nie zmieni, to w tym czasie Polska straci intelektualny kontakt ze światem. Przestaniemy w jakikolwiek sposób wpływać na rozwój Europy, a nawet w nim uczestniczyć. Rola Polski sprowadzać się będzie jedynie do dostarczyciela miernie wykwalifikowanej siły roboczej.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#WojciechBłasiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę zwrócić się w imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej do Prezydium Sejmu, a w swoim do pana, panie marszałku, o podjęcie decyzji o odbyciu w jak najkrótszym czasie debaty sejmowej na temat stanu polskiej nauki i polityki naukowej państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Wojciech Błasiak, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#EugeniuszJanuła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Powiem od razu, że nowelizacja ustawy o Komitecie Badań Naukowych, która umożliwi skierowanie określonego strumienia środków na finansowanie Polskiej Akademii Umiejętności, jest sensowna. Sensowna, ale też tylko na pewien okres. Podzielam znaczną część uwag dotyczących stanu i pewnego chaosu panującego w nauce polskiej - o tych problemach mówił tu pan poseł Wojciech Błasiak - aczkolwiek nie ukrywam, że problem widzę nieco inaczej. Jest to kwestia nie tylko braku środków - w czym się niewątpliwie zgadzamy - ale również odpowiedniego ukierunkowania strumienia pieniędzy, który w każdym normalnym, cywilizowanym kraju powinien płynąć przede wszystkim na badania podstawowe; tam też powinien się koncentrować wysiłek ludzki, organizacyjny, zakupy sprzętu etc. etc. Natomiast trzeba uczciwie powiedzieć, że obok podstawowych braków finansowych nauka polska, a przynajmniej jej niektóre działy, ulegają również tendencji do rozdrabniania się. Jest dużo niepotrzebnych prac przyczynkarskich, które w konsekwencji hamują rozwój nauki polskiej.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#EugeniuszJanuła">Obok tych wszystkich poruszonych tu problemów trzeba powiedzieć, że jeżeli chodzi o Polską Akademię Umiejętności, to jej historię, jej osiągnięcia przedstawiano tu już w sposób szczegółowy. Kolejnym, jak sądzę, logicznym krokiem będzie ustawa o Polskiej Akademii Umiejętności. Dotychczas akademia jest zarejestrowana jako stowarzyszenie, stąd właśnie taka, a nie inna nowelizacja, umożliwiająca jej finansowanie. Będzie ustawa, jak już mówiłem, o Polskiej Akademii Umiejętności, która chyba zostanie uchwalona równolegle ze znaczną nowelizacją ustawy o Polskiej Akademii Nauk. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby były dwie równoległe struktury kierujące zarówno badaniami naukowymi, jak i koordynujące i reprezentujące naukę polską na zewnątrz. To nie dlatego, że nadchodzą czasy kapitalizmu - jak niektórzy mówią humanitarnego, inni, że z wilczą gębą - że będzie naturalna konkurencja, ale dlatego że w wielu krajach rozwiązania są podobne. W wielu krajach jest miejsce nawet na znacznie więcej struktur kierujących nauką.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#EugeniuszJanuła">Reasumując, popieram zgłoszone tu wnioski, że parlament powinien podjąć również szeroką debatę na temat stanu, może nie historii (bo tę dobrze znamy), ale kierunków rozwoju nauki polskiej. Być może w wyniku tej debaty zostanie również przedstawiony cały katalog ustaw, które pozwolą nauce polskiej może nie na start w przyszłość, bo taki start już dawno nastąpił, ale na ukierunkowanie się i skoncentrowanie na badaniach podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JózefZych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze sprawozdawca komisji pan poseł Ryszard Grodzicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RyszardGrodzicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Banalna, wydawać by się mogło, ustawa wywołała dość istotną wymianę zdań na temat finansowania nauki polskiej. Odnośnie do meritum nie zgłoszono żadnych propozycji poprawek, dlatego też zgłaszam wniosek, aby Wysoka Izba niezwłocznie przeszła do trzeciego czytania projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#RyszardGrodzicki">W trakcie tej debaty padło natomiast parę sformułowań, co do których wypada się jednak ustosunkować. Problem, w jaki sposób finansowana ma być nauka polska, jest problemem dość istotnym. Chciałem przypomnieć, szczególnie panu posłowi Błasiakowi, że na połowę marca zaplanowana jest debata sejmowa poświęcona polityce rządu wobec szkolnictwa wyższego i nauki i wówczas będziemy mogli w znacznie szerszym stopniu wymienić opinie na te tematy. Nie ulega wątpliwości, że projektowana ustawa, nad którą dyskutujemy, jest tymczasową protezą, która ma na celu uruchomienie i danie impulsu działalności Polskiej Akademii Umiejętności, bo nie jest ona jeszcze w tej chwili w stanie sama na siebie zarobić. Jest zresztą dyskusyjne, na ile placówki naukowe powinny być dotowane podmiotowo, a w jakim stopniu powinny same na siebie zarabiać. Między tymi dwiema opcjami musi się pojawić jakiś zdrowy kompromis. Mamy tu także do czynienia z podnoszonym niekiedy szerszym problemem - że przypomnę tylko głos pana posła Mieczysława Krajewskiego, zwracający uwagę na to, że istnieją takie stowarzyszenia, które z racji przedmiotu swojego działania nie są w stanie na siebie zarabiać. Są to w gruncie rzeczy stowarzyszenia prowadzące swoiście pojętą działalność charytatywną - działające na rzecz dzieci, osób niepełnosprawnych. One muszą być w jakiś sposób dotowane podmiotowo. Nie uciekniemy od tej problematyki, prędzej czy później będziemy ją musieli podjąć.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#RyszardGrodzicki">Sugestia pana posła Januły, by rozważyć możliwość skonstruowania ustawy poświęconej tylko Polskiej Akademii Umiejętności, jest dość ciekawym pomysłem, ale będzie go można rozważyć dopiero wtedy, kiedy zapoznamy się z zawartością pakietu ustaw zapowiedzianych przez rząd, a więc z zaproponowaną zmianą ustawy o Polskiej Akademii Nauk, zmianą ustawy o Komitecie Badań Naukowych, o szkolnictwie wyższym i ewentualnie z treścią zapowiadanej również ustawy o wyższym szkolnictwie zawodowym. Do tej pory projekty te jeszcze nie wpłynęły; należy sądzić, że pojawią się w Izbie przed debatą marcową.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#RyszardGrodzicki">Zatem, konkludując, wnoszę o niezwłoczne przystąpienie do trzeciego czytania.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JózefZych">W czasie drugiego czytania padł wniosek o niezwłoczne przejście do trzeciego czytania. Oczywiście trzecie czytanie może się odbyć dopiero jutro i w związku z tym głosowanie odbędzie się jutro... przepraszam: pojutrze - zasugerowałem się starym schematem. Konwent Seniorów ustalił bowiem, że wszystkie głosowania z dnia dzisiejszego i jutrzejszego zostaną przeniesione na piątek rano.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Komisji Przekształceń Własnościowych oraz Komisji Ustawodawczej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym (druki nr 381 i 805.)</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Piotra Marciniaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PiotrMarciniak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawienie przez rząd projektu nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym nie było wynikiem złego przygotowania tej ustawy w 1990 r., lecz następstwem zmiany stosunków gospodarczych w państwie, w tym także stosunków własnościowych. W Polsce w odróżnieniu od innych krajów postkomunistycznych przyjęto założenie, że skuteczna działalność antymonopolowa wymaga dobrego dopasowania ustawodawstwa do zmieniających się aktualnych realiów ekonomicznych i społecznych. Gdy realia te ulegają zmianie, zachodzi wówczas konieczność nowelizacji. Proponowane Wysokiej Izbie zmiany nie tworzą jeszcze co prawda ustawy w pełni dostosowanej do praktyki rozwiniętych stosunków rynkowych. Dobrze jednak odpowiadają, moim zdaniem i zdaniem komisji, obecnym realiom polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PiotrMarciniak">Głównym celem nowelizacji jest odciążenie Urzędu Antymonopolowego od uciążliwego obowiązku śledzenia wszystkich procesów integracyjnych w gospodarce i umożliwienie mu skoncentrowania się na bardziej efektywnej kontroli tych procesów, które rzeczywiście mogą powodować ograniczenie czy złamanie konkurencji. Istotne zmiany dotyczą również uściślenia i usprawnienia procedur postępowania przed Urzędem Antymonopolowym.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PiotrMarciniak">Proponowana przez rząd nowelizacja ustawy nie wzbudziła istotnych zastrzeżeń w toku pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu w dniu 25 sierpnia ub. r. Również w trakcie pracy podkomisji utworzonej przez Komisję Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Komisję Przekształceń Własnościowych oraz Komisję Ustawodawczą nie było zasadniczych kontrowersji. Podkomisja dokonała natomiast wielu istotnych uzupełnień zgodnych z logiką projektu rządowego. Połączone trzy komisje przyjęły projekt przygotowany przez podkomisję bez wniosków mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PiotrMarciniak">W tej sytuacji czuję się zobowiązany przedstawić Wysokiej Izbie jedynie najistotniejsze zmiany, jakie komisje wniosły do projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PiotrMarciniak">Zmiana 2 lit. a do art. 1 dotycząca art. 2 pkt 1 proponowanej nowelizacji sprowadza się do rozciągnięcia zawartego w słowniczku pojęcia podmiotu gospodarczego również na jednostki organizacyjne „organizujące lub świadczące usługi o charakterze użyteczności publicznej”, które nie czynią tego w celach zarobkowych. Chodzi tu przede wszystkim o zakłady komunalne, ale także takie przedsiębiorstwa, jak np. Poczta Polska. W tym samym słowniczku komisje wprowadziły definicje przeciętnego wynagrodzenia i przychodu, co pozwoliło wyeliminować uciążliwe powtórzenia w dalszym ciągu projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#PiotrMarciniak">W zmianie 6 do art. 1 komisje zdecydowały się na usunięcie proponowanego przez rząd zapisu dopuszczającego praktyki monopolistyczne „konieczne do realizacji przyjętych przez Rzeczpospolitą Polską zobowiązań międzynarodowych”. Tego rodzaju sugestia była wyrażana m.in. przez panią poseł Kraus w trakcie debaty sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#PiotrMarciniak">W zmianie 7 do art. 1 odnoszącej się do art. 8 ustawy komisje zrezygnowały z określenia terminu, w którym Urząd Antymonopolowy rezygnuje z wydania decyzji o zaniechaniu stwierdzonych praktyk monopolistycznych. Podobnie w zmianie 15 lit. c do art. 1, odnoszącej się do art. 14 ust. 4, oraz w zmianie 16 lit. a, odnoszącej się do art. 15 ust. 1, zrezygnowano z zapisu o terminie, w którym należy zaniechać ściągania kary pieniężnej. Zapisy te zostały zastąpione generalną formułą zawartą w art. 21 ust. 1, która brzmi: „Nie wszczyna się postępowania, jeżeli od końca roku, w którym zaprzestano stosowania praktyk monopolistycznych, upłynął rok”. To jest zawarte w zmianie 22 w art. 1 projektu ustawy (druk nr 805).</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#PiotrMarciniak">W zmianie 10 komisje proponują wprowadzenie w art. 11 ust. 2 nowego pkt. 4, który nakłada obowiązek zgłoszenia zamiaru nabycia akcji powodującego przekroczenie określonych progów głosów na walnym zgromadzeniu lub zgromadzeniu wspólników także na duże instytucje finansowe, dla których obrót papierami wartościowymi jest przedmiotem działalności gospodarczej. Uznano bowiem, iż również instytucje finansowe mogą monopolizować pewne sektory rynku. Z tego samego powodu zrezygnowano z proponowanego przez rząd ust. 4 w art. 11, w myśl którego od obowiązku zgłoszenia zamiaru łączenia banków byłyby zwolnione przypadki przejmowania lub nabywania banków w ramach postępowania likwidacyjnego lub upadłościowego.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#PiotrMarciniak">W zmianie 11 komisje proponują dodanie nowego art. 11d, zobowiązującego podmioty gospodarcze do powstrzymania się - w czasie rozpatrywania przez Urząd Antymonopolowy zamiaru łączenia się - od działań na rzecz uzyskania lub umocnienia pozycji dominującej na rynku.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#PiotrMarciniak">Komisje uznały również, że proponowany przez rząd tytuł rozdz. 4 nie odpowiada jego treści i zmieniły go. Brzmi on obecnie następująco: Odpowiedzialność za naruszenie przepisów ustawy. Jest to formuła ogólniejsza od proponowanej przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#PiotrMarciniak">W zmianie 17 w art. 1 komisje dodały nowy art. 15a, precyzujący kary za naruszenie art. 11 i 11c ustawy. Dodano również - w zmianie 21 - nowy art. 20a, chroniący tajemnice przedsiębiorstwa ujawniane pracownikom Urzędu Antymonopolowego, a także - w zmianie 23 -nowe art. 21a i 21b, regulujące procedury postępowania Urzędu Antymonopolowego.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#PiotrMarciniak">Komisje uzupełniły projekt ustawy o art. 2, regulujący postępowanie w wypadku spraw toczących się obecnie, w okresie przed wejściem w życie przedłożonej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#PiotrMarciniak">Czuję się jeszcze w obowiązku poinformować Wysoką Izbę, iż w druku sejmowym nr 805 znalazł się błąd literowy w zmianie 11 — art. 11c. W ust. 4 mówi się o przepisach art. 11 ust. 4, ust. 6 i 7, powinno natomiast nastąpić odwołanie się do art. 11 ust. 4, ust. 5 i 7.</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#PiotrMarciniak">Połączone komisje wnoszą o przyjęcie projektu ustawy zawartego w druku nr 805.</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JózefZych">Przypominam, iż Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła parlamentarne, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 31 minut, to jest debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#JózefZych">Najpierw wysłuchamy wystąpień w imieniu klubów i kół parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#JózefZych">W tej części debaty pierwszy zabierze głos pan poseł Jan Chojnacki, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Jan Świrepo, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#JózefZych">Nie ma pana posła Chojnackiego.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#JózefZych">Wobec tego proszę pana posła Jana Świrepo z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnie głos zabierze pan poseł Wiesław Wójcik, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanŚwirepo">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawione dziś sprawozdanie trzech sejmowych komisji: Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Komisji Przekształceń Własnościowych i Komisji Ustawodawczej o projekcie zmiany ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym (druk nr 805) dotyczy kolejnej nowelizacji istniejących przepisów prawnych, które powstawały w początkowym okresie naszej transformacji gospodarczej. To właśnie proces szybkich zmian rynkowych wymagał i wymaga ciągłych i pilnych uwarunkowań prawnych. Dziś w odniesieniu do wielu dziedzin naszej gospodarki trudno tworzyć prawo obliczone na dłuższą perspektywę, gdyż istnieją obiektywne trudności w określaniu i przewidywaniu kierunków rozwoju procesów gospodarczych. Zdaniem Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego nowelizacja ustawy była koniecznością, choć jej zakres nie w pełni gwarantuje rozwiązanie problemów w sferze przeciwdziałania praktykom monopolistycznym. Struktura naszych państwowych przedsiębiorstw przemysłowych, handlowych, usługowych czy też banków i instytucji finansowo-kapitałowych stwarza warunki do powstawania naturalnych monopoli, które nieformalnie lub formalnie stają się grupami nacisku i interesu. To właśnie te grupy mają coraz większy wpływ na tworzenie prawa i wytyczanie takich kierunków rozwoju, jakie odpowiadają ich potrzebom. Pragniemy zwrócić uwagę, że coraz częściej posłowie - świadomie lub nieświadomie - reprezentują i przejawiają wzmożoną aktywność w zakresie lobbingu na rzecz określonego sektora produkcji, grupy przedsiębiorstw czy też władz lokalnych i samorządów. Jest to objaw w miarę normalny w krajach o gospodarce rynkowej i o ustabilizowanym prawie, jednak niebezpieczny w naszych warunkach, gdy tworzymy gospodarkę rynkową, a prawo jest niedoskonałe. Przejawem tego były debaty sejmowe nad ustawami: tytoniową, spirytusową, cukrową, o opłatach wyrównawczych, o opodatkowaniu obrotów giełdowych. Możemy mnożyć te przykłady.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JanŚwirepo">W przedstawionym dziś projekcie ustawy komisje dokonały wielu zmian, które wynikają z doświadczeń 4-letniej działalności Urzędu Antymonopolowego, a także z obowiązku dostosowania naszych ustaw do norm obowiązujących w Unii Europejskiej. Ma to szczególne znaczenie w zakresie promowania i ochrony konkurencji. Jednocześnie ustawa została dostosowana do naszej rzeczywistości gospodarczej. Uzupełniono słowniczek pojęć wraz z definicjami, w tym o pojęcie konkurenta.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JanŚwirepo">Dobrze się stało, że projekt ustawy odciąża Urząd Antymonopolowy od obowiązku rozpatrywania wszystkich wniosków dotyczących połączeń czy przekształceń własnościowych przedsiębiorstw. Ustalona została granica obrotów firmy - 5 mln ECU - powyżej której wniosek będzie rozpatrywany; jeśli chodzi o kontrolę nabycia mienia, kwota ta wynosi 2 mln ECU. Określono też procentowo wielkości zakupów akcji lub udziałów.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JanŚwirepo">Projekt ustawy obejmuje swymi regulacjami banki, instytucje finansowo-kapitałowe, a także związki przedsiębiorstw. Szybkie uchwalenie tej nowelizacji umożliwi kontrolę procesów, które nasilają się z każdym dniem, ograniczając konkurencję, a nawet ją niszcząc. Polska stała się terenem walk światowych monopoli o zdobycie naszego 40-milionowego rynku zbytu. Nasila się proces przejmowania środków masowego przekazu lub powstawania nowych, których właścicielami są często przedstawiciele korporacji przemysłowych czy handlowych. To za pośrednictwem gazet, radia, telewizji skutecznie tworzy się politykę konsumpcyjną, wpływa na proces tworzenia prawa. Nasze przedsiębiorstwa po przeżytym wstrząsie, związanym z wprowadzeniem gospodarki rynkowej, jeszcze długo nie będą mogły skutecznie konkurować z tymi zagranicznymi monopolami; często kończy się to ich upadkiem lub przejęciem przez konkurencję. Każdy z nas codziennie staje się obiektem praktyk monopolistycznych.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JanŚwirepo">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraża swoje niezadowolenie z istniejącej sytuacji, w której praktyki monopolistyczne dotyczące naszej szarej codzienności - jak np. podwyższanie opłat za prąd, gaz, wodę, ogrzewanie, wywóz śmieci czy opłat za usługi pocztowe, telefoniczne, bankowe, przewozowe, nie mówiąc o oprocentowaniu kredytów - stosowane są bez ponoszenia konsekwencji. Podwyższanie cen tych usług dotyka całe społeczeństwo, ale najbardziej odczuwają to ludzie i rodziny o najmniejszych dochodach. Dziś przeciętny obywatel stale się niewolnikiem monopoli, skazany jest na korzystanie z ich usług i praktyk. Na przykład wiele osób, których nie stać obecnie na pokrycie kosztów ogrzewania mieszkania, nie może zrezygnować z tradycyjnego ogrzewania na rzecz bardziej oszczędnego z powodu braku liczników i dlatego że zakłady ciepłownicze nie wykazują dobrej woli do rozwiązania tych problemów, szczególnie jeżeli chodzi o sytuacje drastyczne. Bezskutecznie wielu odbiorców prądu domaga się, aby należności za prąd były naliczane na bieżąco. Dotychczasowy system powoduje powstawanie nadpłat, które zwracane są bez odsetek, lub niedopłat, które trzeba zwrócić natychmiastowo, a stanowią one czasem kwotę, która poważnie obciąża budżet przeciętnej rodziny. Zakłady pracy, szkoły, szpitale muszą płacić za energię zamówioną i jednocześnie wysokie kary za przekroczenie jej zużycia. Eksporterzy przy realizacji czeków zagranicznych muszą płacić prowizje w wysokości do 2%.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#JanŚwirepo">Są to tylko niektóre przykłady bulwersujące nasze społeczeństwo. Dlatego oczekujemy od Urzędu Antymonopolowego ochrony naszych domowych budżetów. Zawyżone opłaty pozwalają tym firmom czerpać nadmierne zyski, o czym świadczą płace ich pracowników i wznoszone przez nie budowle.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#JanŚwirepo">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że proponowana nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym odpowiada istniejącym potrzebom i jest dostosowana do naszej rzeczywistości gospodarczej, i dlatego będziemy głosowali za jej przyjęciem.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Jan Świrepo, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Wiesław Wójcik, Unia Wolności, a następnie pan poseł Kazimierz Pańtak, Unia Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WiesławWójcik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unii Wolności aprobuje zmiany wprowadzone przez podkomisję nadzwyczajną w toku prac nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Uważamy, że wprowadzone uzupełnienia wzbogacają merytoryczną treść ustawy oraz eliminują niespójności i niejasności. Propozycje nowych uregulowań wynikają z doświadczeń nie tylko Urzędu Antymonopolowego, ale również z doświadczeń orzecznictwa Sądu Antymonopolowego.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WiesławWójcik">I tak zmiany w art. 4 powodują, że wymienione tam praktyki monopolistyczne mają charakter przykładowy, a nie wyczerpujący. Takie ujęcie pozwala orzecznictwu polskich organów na kształtowanie praktyki obrotu gospodarczego zgodnie z zasadami obowiązującymi w państwach o rozwiniętej gospodarce rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WiesławWójcik">Wprowadzony przez podkomisję art. 21a ust. 4 poddaje postępowanie dowodowe przed Urzędem Antymonopolowym regułom Kodeksu postępowania cywilnego, a nie jak dotychczas Kodeksu postępowania administracyjnego. W istotny sposób wzmacnia to możliwość zbierania materiałów dowodowych przez Urząd Antymonopolowy. Zmiany w art. 21 umożliwiają rezygnację ze wszczynania postępowania, jeżeli od końca roku, w którym podmiot gospodarczy albo związek podmiotów zaprzestał stosowania praktyki monopolistycznej, upłynął 1 rok. Zachowano jednocześnie gwarancje skutecznego zakończenia postępowań będących w toku. Jest to o tyle istotne, że sposób zachowania się podmiotu gospodarczego i świadome opóźnianie terminu dostarczania dokumentów nie wywołuje skutków korzystnych dla podmiotu. Na szczególne podkreślenie zasługują zmiany gwarantujące skuteczne egzekwowanie sankcji za nieprzestrzeganie reguł wynikających z ustawy oraz gwarancje zachowania na życzenie podmiotu gospodarczego w tajemnicy wiadomości i dokumentów dostarczonych do Urzędu Antymonopolowego. Zwiększa to zaufanie do urzędu i zapewnia zachowanie reguł zdrowej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#WiesławWójcik">Za istotne uchybienia tej nowelizacji klub nasz uważa jednak pominięcie w art. 11 obowiązku zgłoszenia zamiaru łączenia się przez zakłady ubezpieczeniowe. Wprawdzie z wyjaśnień, jakie uzyskałem od przedstawiciela Urzędu Antymonopolowego, wynikałoby, że zamiar łączenia zakładów ubezpieczeniowych można podciągnąć pod art. 11 ust. 2 pkt 1, czyli: „połączenia podmiotów gospodarczych, których łączna wartość rocznej sprzedaży towarów — w roku kalendarzowym poprzedzającym rok zgłoszenia zamiaru łączenia — przekracza 5 milionów ECU”. Takie wyjaśnienie nie uzyskało jednak aprobaty naszego klubu, ponieważ trudno w wypadku działalności zakładu ubezpieczeniowego operować kwotą sprzedaży. Chcąc być zatem w zgodzie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej, proponujemy wprowadzenie pojęcia środków własnych. I w art. 11 wprowadzamy dodatkowy ust. 3a w brzmieniu: „Obowiązek zgłaszania zamiaru łączenia zakładów ubezpieczeniowych w zakresie określonym w ust. 2 dotyczy zakładów ubezpieczeniowych, jeżeli łączna wartość ich środków własnych przekracza 10 mln ECU na koniec roku kalendarzowego, poprzedzającego rok zgłoszenia zamiaru łączenia”. I druga poprawka, będąca konsekwencją tej pierwszej: w art. 11 ust. 1 w miejsce słów: „w ust. 2 i 3”, wprowadza się słowa: „w ust. 2, 3 i 3a”.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#WiesławWójcik">I jeszcze jedno wyjaśnienie, skąd wzięła się kwota środków własnych 10 mln ECU. Otóż jest to kwota mniejsza niż środki własne dwóch największych zakładów ubezpieczeniowych działających obecnie na naszym rynku krajowym. Takie są uwagi naszego klubu.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Wiesław Wójcik, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Kazimierz Pańtak, Unia Pracy, a następnie pan poseł Zdzisław Pisarek, BBWR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KazimierzPańtak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W celu zapewnienia rozwoju konkurencji, ochrony podmiotów gospodarczych narażonych na stosowanie praktyk monopolistycznych oraz ochrony interesów konsumentów uchwalono 24 lutego 1990 r. ustawę o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Ustawa ta weszła w życie u progu budowania gospodarki rynkowej i dlatego teraz, po upływie pewnego czasu, wymagana jest jej nowelizacja.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#KazimierzPańtak">Nowelizacja, którą przedłożyły komisje pod dzisiejsze obrady Sejmu, ma na celu usprawnienie funkcjonowania tej ustawy, umożliwienie stosowania w większym stopniu postanowień ustawy przez Urząd Antymonopolowy i Sąd Antymonopolowy. Unia Pracy Klub Parlamentarny, którego przedstawiciele bardzo aktywnie uczestniczyli w pracach nad tym projektem ustawy, w procedowaniu w czasie pracy podkomisji i komisji, popiera tę nowelizację. Rozważaliśmy, czy nie zdecydować się nie tylko na nowelizację, ale i na zmianę całego systemu prawa o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Sytuacja w tej chwili jest bowiem taka, że Urząd Antymonopolowy jest centralnym organem administracji państwowej i podlega Radzie Ministrów, czyli funkcjonuje w systemie władzy wykonawczej — o czym stanowi art. 17 ustawy. W wielu państwach zaś są to urzędy niezależne od rządu. Wprowadzenie takiego rozwiązania wymagałoby jednak przede wszystkim zmiany konstytucji. Musiałby być to organ konstytucyjny, który by funkcjonował poza strukturą rządową. Ponadto trzeba uwzględnić opinie ekspertów, opinie kierownictwa Urzędu Antymonopolowego, które stwierdziło, że jednak funkcjonowanie w systemie rządu stwarza dzisiaj większe możliwości, jeśli chodzi o oddziaływanie, przeciwstawianie się praktykom monopolistycznym, monitorowanie pewnych zjawisk i pomoc w egzekwowaniu decyzji Urzędu Antymonopolowego. Oczywiście występują i zagrożenia związane z podporządkowaniem Radzie Ministrów tego urzędu. Jakże dobrze znany jest w tej chwili przykład praktyk monopolistycznych koncernu Fiata przy sprzedaży samochodów cinquecento. Urząd Antymonopolowy podjął w tej sprawie pewne decyzje, nakładając kary za stosowanie tych praktyk, ale jest on jednocześnie związany umową, o której dużo pisano w ostatniej „Polityce”, zawartą pomiędzy rządem polskim a koncernem Fiata. To są pewne niedogodności. Zważywszy na te sprawy, usamodzielnienie się urzędu i pozbawienie go pomocy i ochrony ze strony Urzędu Rady Ministrów — bo samodzielność wiąże się w tym wypadku z pozbawieniem tej pomocy i ochrony — szczupłość kadr i brak doświadczenia, postanowiliśmy odstąpić od koncepcji opracowania nowego prawa o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Będziemy głosowali za tym projektem ustawy, który — o czym mówił już pan poseł sprawozdawca i panowie posłowie występujący przede mną — umożliwia skuteczniejsze przeciwdziałanie praktykom monopolistycznym. Aby nie być gołosłownym, przedstawię przykład zapisu nowego brzmienia art. 11 ust. 4, gdzie przewiduje się obowiązek zgłaszania łączenia instytucji finansowych. Dlatego będziemy głosowali za przyjęciem tego projektu ustawy i będziemy go popierali.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#KazimierzPańtak">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na potrzebę stworzenia prawa antymonopolowego opartego na całkiem nowych podstawach ustrojowych. Uważamy jednak, że kwestia ta być może powinna zostać rozstrzygnięta pod rządami przyszłej konstytucji bądź że jest to temat, który powinien być ujęty w samym projekcie konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JózefZych">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Kazimierz Pańtak, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Zdzisław Pisarek, BBWR, a następnie pani poseł Janina Kraus, KPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZdzisławPisarek">Wysoka Izbo! Przedstawione Wysokiej Izbie sprawozdanie komisji dotyczące rządowego projektu ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, które stwarza możliwość rychłej już zmiany ustawy, jest jak najbardziej na czasie. Nasilają się skargi na praktyki monopolistyczne, a to ostro ukazuje konieczność postawienia pytania, czy możliwy jest w naszym kraju rozwój gospodarki wolnorynkowej i wolnokonkurencyjnej. Poddany opracowaniu w komisjach projekt zmiany ustawy pozwala mieć nadzieję, że co prawda z oporami, ale kształtuje się w naszym kraju gospodarka wolnokonkurencyjna. Ze względów oczywistych oraz programowych Bezpartyjny Blok Wspierania Reform opowiada się za takim właśnie modelem reform gospodarczych. Należy podkreślić, że zmiany przepisów ustawy antymonopolowej, które pochodzą z 1990 r., mają istotne znaczenie. Ustawa ta powstała w okresie, kiedy rozpoczął się dopiero proces prywatyzacji gospodarki i przepisy dotyczyły zakresu zmian o charakterze organizacyjnym, odnosiły się do inicjatyw podmiotów gospodarczych realizowanych głównie na podstawie decyzji organów założycielskich.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#ZdzisławPisarek">W miarę postępów prywatyzacji gospodarki nasiliły się i dominują obecnie procesy koncentracji zarządzania w formie objęcia lub nabycia udziałów, majątku, a także pełnienia przez tę samą osobę funkcji we władzach konkurencyjnych spółek i innych podmiotów gospodarczych. Spraw tych dotyczy przede wszystkim odpowiednia zmiana postanowień art. 11. W toku prac komisji dokonano istotnej modyfikacji, a także uzupełnienia projektu rządowego. Są to zmiany merytorycznie uściślające i wzmacniające proces przeciwdziałania praktykom monopolistycznym.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#ZdzisławPisarek">Jak wspomniałem, bardzo ważne dla przeciwdziałania praktykom monopolistycznym są przepisy art. 11. Za ważne uzupełnienie tych przepisów należy uznać ust. 2 pkt 4 wspomnianego artykułu, w którym wyraźnie określono procent udziałów powodujący osiągnięcie lub przekroczenie odpowiedniego procentu głosów na walnym zgromadzeniu lub zgromadzeniu wspólników. Tego typu przepisy wyraźnie doprecyzowują zasady gry ekonomicznej mającej za przedmiot nabywanie lub zbywanie udziałów czy akcji.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#ZdzisławPisarek">Podobnie wysoko oceniamy dodany w art. 11 ust. 2 pkt 6, w którym mówi się o potrzebie zgłoszenia Urzędowi Antymonopolowemu przejęcia kontroli nad innym podmiotem gospodarczym. Jest to ważne uzupełnienie, ponieważ w ten sposób Urząd Antymonopolowy ma możliwość oglądu całości procesów gospodarczych dziejących się na rynku konkurencji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#ZdzisławPisarek">Inną sprawą jest, czy ingerencja urzędu dla zapobiegania praktykom monopolistycznym będzie możliwa. Dotychczasowe doświadczenie wskazuje, że będzie to trudne. Jednakże ustawowe rozwiązanie pozwala na przełamanie niedobrych praktyk i nawyków. W tym duchu został doprecyzowany art. 11d, w którym okresowo wstrzymuje się możliwość łączenia się lub przekształcania podmiotów gospodarczych - do chwili wydania odpowiednich decyzji Urzędu Antymonopolowego. Należy oczekiwać, że na mocy upoważnienia art. 11e Rada Ministrów możliwie rychło wyda rozporządzenie określające warunki, jakim powinno odpowiadać zgłoszenie zamiaru łączenia i przekształcania podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#ZdzisławPisarek">Podobnie pozytywnie oceniamy uzupełnienie i zmiany dotyczące nakładania kar przez Urząd Antymonopolowy, ponieważ proces ten nastąpi dopiero po wyczerpaniu wcześniejszych łagodniejszych możliwości. Przy nagminnym rozszerzaniu się praktyk monopolistycznych przepisy te musiały w naturalny sposób ulec zaostrzeniu.</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#ZdzisławPisarek">Reasumując, Bezpartyjny Blok Wspierania Reform opowiada się za przyjęciem projektu przedstawionego przez komisje.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę panią poseł Janinę Kraus, Konfederacja Polski Niepodległej. Następnie głos zabierze pan poseł Jan Chojnacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JaninaKraus">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po kilku miesiącach prac w komisjach sejmowych mamy dziś ostateczny projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Oceniając ten tekst, można stwierdzić, że mimo licznych zmian zaproponowanych przez komisję w stosunku do pierwotnych propozycji rządowych, generalne założenia nowelizacji zostały zachowane. Z ważniejszych z punktu widzenia klubu Konfederacji Polski Niepodległej nowych propozycji wymienić można: Po pierwsze, objęcie działaniem ustawy również podmiotów gospodarczych organizujących lub świadczących usługi o charakterze użyteczności publicznej, które nie są działalnością gospodarczą w rozumieniu ustawy o działalności gospodarczej. Po drugie, znaczne ograniczenie zakresu dozwolonych praktyk monopolistycznych przez wyłączenie tego rodzaju praktyk wynikających z przyjętych przez Rzeczpospolitą Polską zobowiązań międzynarodowych. Po trzecie, objęcie kontrolą Urzędu Antymonopolowego procesów obejmowania lub nabywania akcji przez instytucje finansowe, dla których obrót papierami wartościowymi jest przedmiotem działalności gospodarczej. I po czwarte, podobnie objęcie kontrolą Urzędu Antymonopolowego procesów łączenia, przejmowania lub nabywania banków przez inne banki bez wyłączeń spowodowanych ich złą kondycją finansową.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JaninaKraus">Klub Konfederacji Polski Niepodległej uważa te zmiany za uzasadnione, tym bardziej że uwzględniają one nasze postulaty zgłoszone w trakcie pierwszego czytania projektu nowelizacji. W rezultacie mamy projekt, który poza ważnymi definicjami i uściśleniem niektórych pojęć oraz usprawnieniami proceduralnymi, związanymi ze stosowaniem przepisów ustawy, znacznie rozszerza zakres jej działania, ograniczając równocześnie dozwolone odstępstwa od stosowania reguł konkurencji. Obecna nowelizacja oznacza, zdaniem naszego klubu, niewątpliwy postęp w prawnym ograniczaniu praktyk monopolistycznych, ale jest krokiem nie rozwiązującym w sposób w pełni zadowalający wszystkich występujących w tej dziedzinie problemów.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#JaninaKraus">Pełna i właściwa ocena tego projektu jest trudna z co najmniej trzech względów. Po pierwsze, dlatego że przeciwdziałanie praktykom monopolistycznym stanowi jedynie pewien element kompleksu prawnej regulacji dotyczącej tworzenia warunków do swobodnej i równocześnie korzystnej dla gospodarki i konsumentów konkurencji. Po drugie, z uwagi na specyficzne warunki, w jakich działa polska gospodarka w fazie głębokich transformacji systemowych, które czynią niczym nie skrępowaną konkurencję sprzeczną z interesami gospodarczymi, a w ostatecznym rozrachunku i z interesami konsumentów. Po trzecie wreszcie, ostateczna efektywność przyjmowanych w tych dziedzinach regulacji prawnych zależy nie tylko od poprawności tych regulacji, ale także z jednej strony od sposobu ich stosowania przez Urząd Antymonopolowy i jego organy, a także przez ministrów zawiadujących resortami gospodarczymi, a z drugiej od kupieckiej rzetelności podmiotów gospodarczych, w tym także podmiotów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#JaninaKraus">Polska gospodarka z uwagi na zapóźnienia technologiczne i techniczne, horrendalne zadłużenie i brak dostatecznego kapitału rodzimego nie jest w pełni konkurencyjna w stosunkach z zagranicą. W związku z tym niezbędny jest dość znaczny zakres protekcjonizmu i interwencjonizmu państwowego, w tym także istnienie pewnych rozwiązań organizacyjnych o monopolowym charakterze. Potrzeba zachowania jeszcze na pewien czas tego rodzaju osłon, przynajmniej dla najbardziej strategicznych, a zarazem i dochodowych sektorów gospodarki jest nieodzowna m.in. dlatego, że takie rozwiązania stosowane są w Unii Europejskiej. Nastawione są one przy tym właśnie na osłabienie konkurencyjności wspomnianych wyżej polskich sektorów strategicznych. Szczególnie groźne w skutkach są zmonopolizowane formy zagranicznego zasilania kapitałowego polskiej gospodarki przez takie instytucje, jak Klub Paryski, Klub Londyński, Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy wreszcie EBOR. Przykładem negatywnych konsekwencji uzależniania polskiej gospodarki od tych monopoli kapitałowych może być na przykład pożyczka Banku Światowego uwarunkowana podnoszeniem w Polsce cen energii elektrycznej w tempie wyższym o 30 do 50% ponad stopę inflacji, mimo iż przemysł energetyczny należy do najbardziej zyskownych w Polsce. Ta typowo monopolistyczna praktyka pozwala wprawdzie, kosztem górnictwa węgla kamiennego i konsumentów, zwiększyć wpływy do budżetu, ale stwarza zagrożenie dla konkurencyjności polskiej gospodarki jako całości. Oto dwa inne przykłady. Przykład pierwszy to zobowiązanie się rządu polskiego w towarzyszącym Układowi Europejskiemu liście do Wspólnoty Europejskiej, że nie będzie powoływać się na typowo monopolistyczne porozumienia między przemysłem węglowym Wspólnoty a firmami energetycznymi i przemysłem stalowym, zapewniające sprzedaż - dodajmy: znacznie droższego niż węgiel polski - węgla Wspólnoty. Przykład drugi to zalecenie EWG i Banku Światowego zawarte w ich rolniczej strategii dla Polski, aby rząd polski świadomie dążył do poziomu produkcji rolnej trochę poniżej samowystarczalności, finansując równocześnie przedsięwzięcia zmierzające do odpowiedniej redukcji potencjału produkcyjnego polskiego rolnictwa. Nawiasem mówiąc, podobne zalecenia dotyczą takich strategicznych branż, jak górnictwo węgla kamiennego i hutnictwo.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#JaninaKraus">Rząd w swoim projekcie nowelizacji podjął próbę legalizacji tego rodzaju praktyk, wprowadzając w art. 6 ustawy zmianę polegającą na wyłączeniu z zakazu stosowania praktyk monopolistycznych m.in. tych z nich, które są „konieczne dla realizacji przyjętych przez Rzeczpospolitą Polską zobowiązań międzynarodowych”. Klub Konfederacji Polski Niepodległej w pierwszym czytaniu zakwestionował tę propozycję, a komisje podzieliły nasz punkt widzenia.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#JaninaKraus">Mówiąc o negatywnych skutkach zagranicznych rozwiązań i praktyk monopolistycznych, trzeba też powiedzieć o ich krajowych odpowiednikach. Pierwszoplanowe, wyraźnie dominujące pozycje mają np. takie instytucje, jak Bank Handlowy i kilka rządowych agencji zajmujących ważną pozycję w dystrybucji zasilania kredytowego i pomocowego. Z kolei to, że brakuje konkurencji wśród zagranicznych inwestorów w angażowaniu się w prywatyzację i rozwój polskiej gospodarki spowodowało takie monopolistyczne rozwiązania, jak przejęcie przez Fiata produkcji samochodów małolitrażowych, uzyskanie dominującej pozycji koncernu Lucchini w dziedzinie produkcji stali szlachetnej, a w ostatnim czasie próby uzyskania takiej pozycji na rynku prasowym przez niektóre zagraniczne koncerny. W tego typu przypadkach wcześniej podjęte przez rząd zobowiązania uniemożliwiają do dziś organom antymonopolowym skuteczne przeciwstawianie się praktykom monopolistycznym uprawianym przez zagranicznych inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#JaninaKraus">Oddzielny problem stanowią te specyficzne dla naszej gospodarki rozwiązania organizacyjne w sektorze państwowym, które potencjalnie rodzić mogą zjawisko półlegalnych praktyk monopolistycznych. Są to: z jednej strony dominująca pozycja ministrów w stosunku do podległych im spółek będących jednoosobowymi spółkami skarbu państwa, a z drugiej duże organizacje gospodarcze. Na obecnym etapie rozwoju gospodarczego i dokonujących się w naszej gospodarce przemian własnościowych istnienie tych form wydaje się uzasadnione. Przeciwdziałanie monopolistycznym tendencjom z ich strony powinno, zdaniem naszego klubu, polegać przede wszystkim na usprawnieniu pracy i wzmocnieniu pozycji organów antymonopolowych, a także, jak proponuje Ryszard Tupin, na wykorzystaniu uregulowań ogólnych Kodeksu handlowego przydatnych do tworzenia przez państwo spółek mieszanych z udziałem państwowo-prywatnym, państwowo-spółdzielczym, państwowo-komunalnym, a zdaniem Konfederacji Polski Niepodległej, również państwowo-pracowniczym. Ta regulacja powinna znaleźć odzwierciedlenie w koniecznej, naszym zdaniem, nowelizacji m.in. ustawy z dnia 5 lutego 1993 r. o przekształceniach własnościowych niektórych przedsiębiorstw państwowych o szczególnym znaczeniu dla gospodarki państwa.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#JaninaKraus">Odrębny aspekt demonopolizacji to prawne zabezpieczenia przed monopolowymi formami i monopolistycznymi praktykami nowych podmiotów i organizacji gospodarczych powstałych w wyniku procesów prywatyzacyjnych. Tu zagrożenia powstają w związku z możliwościami przejmowania kontroli nad całymi branżami lub podmiotami posiadającymi dominującą pozycję na polskim rynku przez inwestorów zagranicznych, w związku z otwartą ostatnio możliwością zamiany polskiego zadłużenia zagranicznego na udziały w majątku skarbu państwa. Szczególnych prawnych zabezpieczeń wymaga ewentualna prywatyzacja agencji pełniących funkcje regulacyjne oraz nadzorcze, a będących obecnie spółkami akcyjnymi ze 100% udziałem skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#JaninaKraus">Wysoka Izbo! Wachlarz problemów wymagających rozwiązania jest bardzo szeroki i nowelizowana dziś ustawa nie może ich w całości objąć. Potrzebne są zmiany w wielu innych ustawach; być może także w przyszłej konstytucji powinny się znaleźć odpowiednie zapisy. Dotyczy to m.in. coraz bardziej powszechnego postulatu podporządkowania Sejmowi Urzędu Antymonopolowego. Licząc, że dyskutowany projekt będzie pierwszym krokiem na tej drodze, klub nasz raz jeszcze deklaruje poparcie dla nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefZych">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JózefZych">Przemawiała pani poseł Janina Kraus, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Jan Chojnacki, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Występując w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w dzisiejszej dyskusji nad sprawozdaniem komisji sejmowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, chciałbym zwrócić uwagę, że proponowana ustawa zawiera rozwiązania dotyczące aktualnych przeobrażeń w polskiej gospodarce. Dotychczas obowiązująca ustawa powstała w warunkach rozpoczętego procesu tworzenia gospodarki rynkowej i nie spełniała już swej roli, dlatego też zaszła konieczność jej nowelizacji. Należy przypuszczać, a raczej być pewnym, że nie jest to ostatnia nowelizacja tej ustawy. Gospodarka nasza w dalszym ciągu intensywnie się przeobraża, a przyjmowanie gotowych rozwiązań z krajów o wysoko rozwiniętej gospodarce rynkowej nie zawsze się sprawdza, zresztą nie musi. Należy stale obserwować przekształcenia i do tego tworzyć odpowiednie akty prawne. Urząd Antymonopolowy, działający na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, musi poświęcać więcej uwagi sprawom związanym ze strategicznymi przeobrażeniami naszego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JanChojnacki">W nowelizowanej ustawie położono wyraźny akcent na zmianę przepisów normujących problematykę dostosowania struktur gospodarczych do wymogów konkurencji. Mamy tu do czynienia z korektą przepisów, według których może następować połączenie kapitałowe przedsiębiorstw. W ustawie wprowadzono zapis wyraźnie mówiący o zrównaniu sankcji z tytułu stosowania praktyk monopolistycznych zarówno wobec pracowników podmiotów gospodarczych, jak i wobec pracowników związków podmiotów. Wyraźnemu odciążeniu Urzędu Antymonopolowego sprzyja zapis o rezygnacji z antymonopolowej kontroli wszystkich przekształceń i połączeń podmiotów gospodarczych; chodzi natomiast o skupienie się na działaniach podejmowanych przez podmioty gospodarcze o wyraźnym znaczeniu na rynku krajowym.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JanChojnacki">Chciałbym zwrócić uwagę, że w okresie przejściowym, w jakim znajduje się polska gospodarka, nie wszystkie dziedziny naszego przemysłu i nie wszystkie podmioty gospodarcze powinny być poddane ostrym wymaganiom Urzędu Antymonopolowego. W ustawodawstwie Unii Europejskiej dotyczącej konkurencji są określone sytuacje, w których dopuszcza się zawarcie porozumienia ograniczającego konkurencję, jeśli powoduje to poprawę produkcji i przynosi część zysku dla nabywcy, ale jednocześnie porozumienie nie może stwarzać ograniczeń, które nie są niezbędne. Chciałbym podkreślić, że takie praktyki stosuje się w wysoko rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. Uważam, że dla niektórych polskich producentów należy stworzyć takie warunki, tym bardziej że poziom techniczny i organizacyjny wielu naszych podmiotów gospodarczych odbiega od poziomu przyjętego w krajach Unii Europejskiej. Stworzenie przejrzystych zasad, jeśli chodzi o tego rodzaju pomoc ze strony państwa, i ich przestrzeganie wyeliminuje nieporozumienia na linii Urząd Antymonopolowy - podmioty, związki podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie głosował za ustawą o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Jan Chojnacki, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja, a następnie pan poseł Ryszard Zbrzyzny, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#EugeniuszJanuła">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Myślę, że wiele słów o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym na tej sali zostało już wypowiedzianych. Jak zwykle można by część z wystąpień poprzeć, z innymi polemizować. Ale chodzi tutaj o to - widzimy to w całym rozwiniętym świecie - że pogoń za praktykami monopolistycznymi przypomina w pewnym sensie tę słynną bajkę - paradoks o żółwiu i Achillesie; Achilles ściga żółwia, ale nie może go dopędzić. Tak jest z praktykami monopolistycznymi. W miarę postępu prawa, nie tylko zresztą u nas, monopoliści również wynajmują prawników, najczęściej dobrych, po to, by szukać luk prawnych; żeby ich praktyki monopolistyczne dalej się mogły udawać, bo chodzi o zysk.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#EugeniuszJanuła">Do uchwalenia obowiązującej w tej chwili ustawy przed przeszło 4 laty - może nie wszyscy na tej sali, na pewno tylko w cząstce - przystępowaliśmy z nadmiernym optymizmem; że przechodzimy z ustroju, który zdaniem większej części ówczesnego społeczeństwa był zły, do systemu mlekiem i miodem płynącego; z przeświadczeniem, że ten wyidealizowany system nie będzie miał żadnych złych cech, wszystko będzie dobre. Dziś widzimy, że tak nie jest. Dobrze, że ten zimny prysznic nastąpił względnie szybko. Dlatego też chodzi o wytworzenie mechanizmów nie takich, które by pozwalały na wyłapywanie praktyk monopolistycznych z pewnym opóźnieniem, ale działały profilaktycznie, z wyprzedzeniem. Jeżeli miałbym przeanalizować tekst proponowanej ustawy, powiedziałbym, że ona jest dobra, ale świadczy również o określonych zapóźnieniach.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#EugeniuszJanuła">Nie fetyszyzujmy Urzędu Antymonopolowego. On nie jest w stanie — działając jako orężem zarówno poprzednią, jak i tą ustawą, którą zapewne uchwalimy — nie będzie w stanie wychwycić wszystkich praktyk monopolistycznych. W związku z tym postulat, który wysunęła m.in. tutaj pani posłanka Kraus, dotyczący narzędzi protekcjonizmu — w szczególności w odniesieniu do pewnej części naszego przemysłu — jest słuszny. Każde państwo — a szczególnie nasze, będące w trakcie transformacji, która, powiedzmy sobie szczerze, potrwa wiele, wiele lat, raczej 20–30 niż 2–3 — musi mieć skuteczne narzędzia, za pomocą których będzie chroniło najważniejsze działy gospodarki narodowej. Mówiąc: gospodarki narodowej, wcale nie przesądzam o tytule własności. Własność prywatna, spółdzielcza czy państwowa ma takie samo znaczenie dla kraju. Tymczasem u nas faktycznie postępuje się odwrotnie. O praktykach kapitału włoskiego — zarówno w Fiacie, jak i Hucie Lucchini — była już tutaj mowa. Jest pewna prawidłowość, że kraje, które wchodzą dopiero na drogę kapitalizmu, raczej przyciągają kapitał państw słabszych ekonomicznie, ponieważ można tu liczyć na zwielokrotnienie swoich zysków. Dlatego trudno się dziwić, że na nasz rynek nie wchodzi kapitał amerykański, niemiecki czy japoński, chociaż były czasy, kiedy ktoś rzucił hasło budowania drugiej Japonii. Dzisiaj jakoś tego hasła, niestety, nie powtarza, bo nie ma na to za bardzo pokrycia; powtarza za to inne hasła, ale mniejsza o to.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#EugeniuszJanuła">Znajdujemy się w takim okresie, kiedy musimy mieć skuteczne narzędzia przeciwdziałania praktykom monopolistycznym. Była mowa o energetyce, o węglu. Podjęto np. śmieszną decyzję — wychodząc z założenia, że w roku 1994 wydobyto około 16 mln ton węgla za dużo — zamknięcia niektórych kopalń. I oto zamyka się np. kopalnię, która jest na siódmym miejscu w Polsce, jeżeli chodzi o poziom rentowności. Mówię o kopalni „Sosnowiec”, żebym był dobrze zrozumiany. Takie decyzje — których nie waham się nazwać idiotycznymi — podejmowane są przez kierowników gospodarczych, szczególnie w tych sektorach, gdzie istnieje jeszcze feudalny system podejmowania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#EugeniuszJanuła">Oczywiście ten projekt ustawy, nad którym dzisiaj obradujemy, trzeba poprzeć. Przykładów negatywnych, zarówno państwo, jak i ja moglibyśmy przytoczyć jeszcze znacznie więcej. Chodzi jednak o to, żeby w ramach tej ustawy wytworzyć skuteczne mechanizmy, dzięki którym w końcu każdego roku gospodarczego rząd mógłby dokonać analizy, jak daleko praktyki monopolistyczne się posunęły, jak dalece monopoliści „obchodzą” aktualną ustawę. Należałoby też uruchomić mechanizm, który w sposób nie automatyczny, ale celowy pozwoliłby nowelizować istniejące ustawodawstwo w zakresie zwalczania praktyk monopolistycznych. Chodzi w końcu o to, że monopole zwielokrotniają swoje zyski, natomiast przeciętny obywatel, w którego imieniu przemawiamy, odczuwa to w swoim budżecie domowym. I przeciętnego obywatela nie obchodzi, czy ktoś wywozi z Polski wielokrotne zyski, czy nie (może mniej to go obchodzi), ale obchodzi go bardzo, czy jemu jest lepiej czy gorzej, czy jego poziom życia poprawia się czy obniża. Styczniowe podwyżki cen żywności również były — tutaj ukłon, aczkolwiek nie jest to miłe, w stronę koleżanek i kolegów z PSL — elementem pewnej praktyki monopolistycznej (choć trudno to ująć w ramach obecnego prawa), po prostu wynikiem produkcji drogiej żywności. A żywność, ubranie i mieszkanie, zwłaszcza te dobra podstawowe w sytuacji, kiedy społeczeństwo jest biedne, mają dla obywatela i będą miały jeszcze przez wiele lat istotne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Ryszard Zbrzyzny, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardZbrzyzny">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, zawarty w druku nr 381, a więc w druku sprzed pół roku, Sejm skierował do rozpatrzenia przez trzy komisje sejmowe, co niewątpliwie świadczy o zakresie i ważności regulacji uwzględnionych w tej ustawie. Ustawa o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym z dnia 24 lutego 1990 r., o czym świadczy data jej uchwalenia, powstała w początkowym okresie tworzenia gospodarki rynkowej w Polsce. Nie odpowiada więc po upływie prawie 5 lat przemianom w naszej gospodarce, potrzebom wyższego stopnia rozwoju obecnej formy rynku. Konieczność niezbędnych regulacji, których w 1990 r. nie można było jeszcze przewidzieć bądź przesądzić, wyznacza zespół cech polskiej gospodarki dnia dzisiejszego oraz przyjętych kierunków jej dalszych przemian. Należałoby wymienić przynajmniej kilka z nich, albowiem znalazły one odzwierciedlenie w regulacjach omawianego projektu ustawy. Jest to m.in.: znaczna skłonność kierowników czy prezesów do podejmowania prób sprostania konkurencji poprzez łączenie się z konkurencją; postęp w kształtowaniu się rynku kapitałowego i wynikających stąd nowych możliwości w zakresie przejmowania własności i kontroli poprzez zakup akcji, udziałów lub zorganizowanego mienia; powstawanie zróżnicowanych form zarządzania i możliwość występowania z tego tytułu związków personalnych oraz wiele innych.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#RyszardZbrzyzny">Niedoskonałością obecnej ustawy, pozostającą w tyle za rozwojem gospodarki rynkowej w Polsce, jest to, że nie przewidziano możliwości skutecznego przeciwdziałania przejmowaniu kontroli nad innymi podmiotami gospodarczymi w drodze nabywania akcji lub udziałów, umacnianiu pozycji rynkowej poprzez nabywanie zorganizowanego mienia innego podmiotu oraz łączeniu przez jedną osobę istotnych funkcji kierowniczych w konkurujących ze sobą podmiotach gospodarczych. Na powyższe zjawiska wyraźnie zwracano uwagę w trakcie obrad komisji sejmowych, a także we wcześniejszych publicznych wypowiedziach pracowników Urzędu Antymonopolowego.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#RyszardZbrzyzny">Mówiąc o wadach obowiązującej ustawy, należałoby także wskazać na fakt przyjęcia zbyt sztywnych procedur administracyjnych, co niewątpliwie przyczyniło się do nadmiernego obciążenia Urzędu Antymonopolowego przypadkami, które nie mają istotnego znaczenia w przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Rządowy projekt nowelizacji ustawy usuwa wymienione braki obowiązującej obecnie ustawy, we właściwy też sposób obejmuje kontrolą antymonopolową praktyki typowe dla rozwiniętej gospodarki rynkowej. Projekt w odniesieniu do wad obowiązującej ustawy, powodujących zbędne obciążenie Urzędu Antymonopolowego, stanowi więc znaczny postęp. W sposób właściwy precyzuje przypadki podlegające obowiązkowi zgłoszenia, eliminując przypadki nieistotne, a także oszczędza podmiotom gospodarczym zbędnych i czasochłonnych procedur administracyjnych, eliminuje przypadki nieistotne, uściśla procedury i zapewnia większą elastyczność w działaniach Urzędu Antymonopolowego.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#RyszardZbrzyzny">Pozytywna ocena projektu ustawy nie oznacza jednak, że zawarte w nim regulacje nie budzą wątpliwości bądź że wszystkie są w pełni jednoznaczne czy też do końca precyzyjne. Generalnie jednak projekt tej ustawy jest aktem prawnym przynoszącym ogromny postęp, jeśli chodzi o aktualne regulacje; jest on w pełni przystosowany do potrzeb naszej gospodarki. Sądzę, że na dalszych etapach doskonalenia tego prawa należałoby się zastanowić nad podporządkowaniem Urzędu Antymonopolowego Sejmowi. Wymagać to jednak będzie zmian nie tylko w ustawie o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#RyszardZbrzyzny">Podsumowując, wyrażam poparcie dla stanowiska trzech komisji sejmowych ujętego w stosownym sprawozdaniu, w którym wnosi się o uchwalenie projektu ustawy będącej załącznikiem do tego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Ryszard Zbrzyzny, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#JózefZych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę wiceprezesa Urzędu Antymonopolowego pana Andrzeja Cylwika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejCylwik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony dzisiaj projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym został przygotowany jeszcze w roku 1993; nieprzewidziane wydarzenia polityczne przeszkodziły wówczas rozpatrzeniu tego projektu. Zgłoszony powtórnie, dzięki wnikliwym uwagom pań i panów posłów uczestniczących w pracy komisji, został przepracowany i w obecnej formie przedstawiony państwu.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#AndrzejCylwik">Chcę bardzo krótko powiedzieć o głównych kwestiach, które dzięki przyjęciu tej nowelizacji będą uregulowane odmiennie niż dotychczas. Przede wszystkim ten projekt wypełnia pewną lukę prawną, która istniała w dotychczas obowiązującej ustawie. O ile urząd był zobowiązany do kontrolowania każdego przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego w spółkę, jak i każdego połączenia - nawet wówczas, kiedy to były niewielkie firmy stanowiące własność tej samej osoby lub podmiotu gospodarczego - o tyle niestety nie miał uprawnień do kontroli poprzedzającej proces koncentracji kapitałowej. W związku z tym na niektórych rynkach zaszły procesy nieodwracalne; zwracaliście na nie, państwo, uwagę. Otrzymaliśmy m.in. pismo dotyczące koncentracji na rynku prasowym.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#AndrzejCylwik">Ta ustawa wprowadza pewne minimum, tzw. przydział bagatelny. Byłoby to 5 mln ECU dla podmiotów gospodarczych oraz 50 mln ECU dla banków. Poniżej tej wysokości urząd nie kontroluje tego procesu, ponieważ uważamy, że są to zjawiska nie mające istotnego wpływu na rynku. Natomiast wszystkie pozostałe przypadki będą przez urząd rozpatrywane - oczywiście w różnym stopniu.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#AndrzejCylwik">W tej chwili mamy trzy procedury. W przypadku kiedy zgłoszenie dotyczy podmiotów gospodarczych mających niewielkie udziały w rynku, stosujemy procedurę uproszczoną. Jest to szybki tryb wydawania decyzji. Przeciętnie urząd podejmuje decyzje w sprawach dotyczących połączenia podmiotów gospodarczych w okresie nie dłuższym niż trzy tygodnie. Natomiast chcemy mieć możliwość wnikliwego rozpatrywania przypadków istotnych - kiedy będą się łączyły podmioty o poważnym udziale w rynku. To samo będzie dotyczyło wejścia na rynek ważnych firm europejskich lub międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#AndrzejCylwik">Ta ustawa odnosi się również do wielu innych zagadnień; niektóre z nich państwo podejmowaliście. W związku z tym chciałbym udzielić kilku wyjaśnień. Otóż Urząd Antymonopolowy w swojej dotychczasowej praktyce, wykorzystując obowiązujące przepisy, bierze pod uwagę istnienie określonej polityki protekcjonistycznej. To znaczy w naszych warunkach występują pewne formy organizacyjne, które w Europie Zachodniej nazywane są kartelami kryzysowymi albo kartelami nacjonalizującymi, i tego typu rozwiązania zostały zaproponowane w niektórych programach rządowych. Uczestniczyliśmy w przygotowaniu programów rządowych dotyczących restrukturyzacji górnictwa, hutnictwa, przemysłu stoczniowego i wielu innych. W tej chwili uczestniczymy w końcowej fazie przygotowywania projektu dotyczącego przemysłu petrochemicznego. Otóż jako urząd respektujemy te odstępstwa od ogólnie obowiązujących reguł konkurencji, właśnie w wypadku sektorów poddanych procesowi restrukturyzacji. Zwracamy jedynie uwagę na to, żeby, po pierwsze, te projekty były wdrażane konsekwentnie, bez istotnych odstępstw pogarszających warunki kształtowania konkurencji, a po drugie, zawsze zgłaszamy postulat - i dotychczas był uwzględniany - żeby ochrona była okresowa, nawet wieloletnia, ale nie bezterminowa i żeby była degresywna, tzn. żeby co rok, co dwa lata ta ochrona malała, aby istniał tu swoisty doping dla podmiotów gospodarczych, które z takiej ochrony korzystają.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#AndrzejCylwik">W tym kontekście chciałem jeszcze wyjaśnić, że wtedy, kiedy pierwotnie w art. 6 - będącym swoistą regułą rozsądku stosowania prawa antymonopolowego - mówiliśmy o przestrzeganiu zobowiązań międzynarodowych, to mieliśmy na uwadze przede wszystkim takie umowy i konwencje podpisane przez Rzeczpospolitą Polską, jak np. konwencje transportowe. Cały ruch samolotowy nad terytorium Polski i Europy odbywa się według specyficznych reguł, które w dużym stopniu ograniczają konkurencję. Nie jest możliwe w tym wypadku zastosowanie takich reguł jak w wypadku handlu rozmaitymi artykułami. Te specyficzne wymagania dotyczące określonej dziedziny gospodarki, wynikające, jak w tym wypadku, z reguł bezpieczeństwa transportu samolotowego przyjmujemy jako pewne wymagania obiektywne i respektujemy te ograniczenia, nawet jeśli ograniczają one w pewnym sensie konkurencję.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#AndrzejCylwik">Wydaje mi się, że jeszcze jeden problem wymaga tu wyjaśnienia. Mianowicie Urząd Antymonopolowy działający na podstawie ustawy stara się przeciwdziałać praktykom monopolistycznym, ale tylko w takim zakresie, w jakim ustawa mu to umożliwia. Chcę wyrazić opinię, że nie jest możliwe skuteczne zwalczanie wielu praktyk monopolistycznych bez aktywnego działania kompetentnych ministrów, odpowiedzialnych za określoną dziedzinę gospodarki, ani też nie jest ono możliwe bez aktywności podmiotów gospodarczych, jeśli spotykamy się z sytuacją, w której podmioty gospodarcze w kontaktach nieformalnych zgłaszają wiele uwag do działalności konkurenta. Niemniej od kilku lat nie możemy się doczekać wniosku o wszczęcie konkretnego postępowania, bo podmioty te jednak wolą załatwiać te sprawy we własnym gronie. W takiej sytuacji, wobec braku oficjalnej informacji, trudno nam takie problemy rozwiązywać.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#AndrzejCylwik">Na zakończenie pewna sprawa szczegółowa. Otóż pan poseł Wójcik zgłosił wniosek dotyczący specyficznego potraktowania ubezpieczeń. Chciałem wyjaśnić, iż ubezpieczenia, a konkretnie sprawy dotyczące łączenia firm ubezpieczeniowych czy też nabywania udziałów i akcji przez jedne firmy ubezpieczeniowe w innych firmach ubezpieczeniowych, zostały potraktowane tak samo jak każda inna dziedzina gospodarki, z wyjątkiem bankowości. My wyodrębniliśmy tylko specyficzną miarę dla banku, natomiast dla wszystkich innych podmiotów gospodarczych, niezależnie od ich przedmiotów działalności, również dla biur maklerskich, dla wydawnictw prasowych czy książkowych mamy tę samą miarę. Ten przydział zaczyna się od 5 milionów ECU wartości obrotu w roku poprzedzającym. Stąd też nie jest tutaj w naszym przekonaniu wadą tej ustawy, iż nie wyodrębniono w niej firm ubezpieczeniowych. Według miary obecnie stosowanej dotyczy ona wszystkich firm ubezpieczeniowych. Chciałbym uzasadnić, dlaczego zaproponowaliśmy objęcie wszystkich firm ubezpieczeniowych obowiązkiem zgłaszania do urzędu swoich zamiarów w sprawie koncentracji kapitałowej. Otóż jest to nowy i specyficzny rynek, na którym występują pewne warunki większej ostrożności. W ustawie o rynku ubezpieczeniowym zostało zaproponowane, żeby minister finansów mógł nie wyrazić zgody na utworzenie firmy ubezpieczeniowej albo na objęcie udziałów firmy ubezpieczeniowej przez osobę, która nie gwarantuje rzetelnego prowadzenia takiej działalności, jak również aby minister finansów mógł nie wyrazić takiej zgody, jeżeli ta osoba inwestuje pożyczone pieniądze, a nie własny kapitał.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#AndrzejCylwik">Jak państwo widzą, tutaj jest bardzo wyraźnie podwyższony próg zaufania i są pewne dodatkowe normy ostrożnościowe. W związku z tym uważamy, że w przypadku koncentracji kapitałowej tych firm powinno to podlegać kontroli urzędu antymonopolowego. W praktyce będzie to wyglądało w ten sposób, że jeśli jedna z kilkunastu niewielkich firm będzie chciała się połączyć z inną niewielką firmą, to na pewno wyrazimy zgodę i będzie się to odbywało według procedury uproszczonej. Nie będzie to stanowiło specjalnego obciążenia dla firmy zgłaszającej chęć połączenia. Natomiast jeśli miałoby to dotyczyć połączenia którejś z tych firm z firmami, które w tej chwili mają pozycję dominującą na polskim rynku, z PZU albo z Wartą, albo za kilka lat, kiedy do prowadzenia bezpośredniej działalności ubezpieczeniowej zostanie dopuszczony na polski rynek kapitał zagraniczny, to wówczas każde takie przejęcie kontroli nawet nad małą firmą ubezpieczeniową będzie rozpatrywane przez urząd i sądzę, że jest to zgodne z interesem naszej gospodarki. Prosiłbym więc o wycofanie tego wniosku, bo intencja nasza jest inna, niż to odczytał wnioskujący, my chcemy ten proces kontrolować i na podstawie tej ustawy możemy go kontrolować.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#AndrzejCylwik">Dziękuję bardzo. Jeszcze raz chciałem serdecznie podziękować paniom i panom posłom za pomoc w przygotowaniu projektu tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu prezesowi.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JózefZych">Pozwolę sobie zauważyć, że dotychczasowa praktyka w sprawach zakładów ubezpieczeń, bo my w tej chwili pracujemy nad zmianą ustawy o ubezpieczeniach, o prowadzeniu działalności gospodarczej, była taka, że wprost odwrotnie - próbowano doprowadzić do rozbijania zakładów; ile trzeba byłoby starań, żeby nie dopuścić do tego, gdy chodzi o Państwowy Zakład Ubezpieczeń. Sądzę, że te tendencje są najróżniejsze i one się ścierają, a polski interes przemawia za tym, żeby zakłady ubezpieczeń były zakładami mocnymi, wiarygodnymi i z pełnym zabezpieczeniem. Tak więc nadzór ministra finansów, a w przyszłości być może trochę inne rozwiązania strukturalne są absolutnie konieczne.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Piotra Marciniaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PiotrMarciniak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym krótko odnieść się do kilku kwestii, przede wszystkim do tego, o czym mówiła pani poseł Kraus, która wskazała w swoim bardzo interesującym przemówieniu na pewnego rodzaju paradoks związany z pracą nad tym projektem nowelizacji. Mianowicie ten projekt nowelizacji nie wywołał istotnych kontrowersji, istotnych sporów i jest projektem w istocie rzeczy dość technicznym, dotyczącym właściwie pewnej prawnej formuły funkcjonowania Urzędu Antymonopolowego. Ta mająca techniczny charakter ustawa dotyczy jednak kluczowych problemów polskiej gospodarki i w gruncie rzeczy działalność Urzędu Antymonopolowego jest bardzo trudna z tego względu, że musi się on poruszać po takiej bardzo cienkiej linii - z jednej strony musi chronić rozwój konkurencji, bo do tego ten urząd został powołany, a z drugiej polską gospodarkę. W interesie polskiej gospodarki jest bowiem to, aby przedsiębiorstwa były silne, a czasami uzasadnione jest utrzymanie w pewnych sektorach rynku przez jakiś czas monopoli.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PiotrMarciniak">Praktycznie rzecz biorąc, tych założeń nie jesteśmy w stanie zapisać w ustawie, mogą one wynikać jedynie z praktyki urzędu. Jakkolwiek dobre stworzylibyśmy prawo, to i tak efektywność pracy urzędu będzie zależała przede wszystkim od jego pracowników, od wyczulenia i rozeznania potrzeb polskiej gospodarki. To pierwsza uwaga.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PiotrMarciniak">Druga uwaga związana jest z poprawką zgłoszoną w imieniu Unii Wolności przez pana posła Wójcika. Otóż z całym szacunkiem dla klubu Unii Wolności, wydaje mi się, że ta poprawka wynika z pewnego nieporozumienia, z niezbyt starannego przeczytania projektu nowelizacji ustawy i w ogóle starej ustawy. Owszem w rozdz. 3 w art. 11 rzeczywiście mówi się o połączeniu podmiotów gospodarczych, których łączna wartość rocznej sprzedaży towarów wynosi tyle i tyle. Tylko że trzeba zerknąć do słowniczka i zobaczyć, co znaczy słowo „towar”. Przez słowo towar rozumie się: rzeczy, wszelkie formy energii, usługi, obiekty i roboty budowlane, papiery wartościowe oraz inne prawa majątkowe. Wyraźnie więc jest tu też mowa o usługach, w związku z czym nie należy tego traktować rzeczowo. Ten przepis — zresztą był on już w starej ustawie — daje Urzędowi Antymonopolowemu możliwość kontroli procesu łączenia firm, zakładów ubezpieczeniowych. Z tego względu wydaje mi się, że ta poprawka po prostu niczego nowego nie wnosi do istniejącej ustawy i do projektu jej nowelizacji. Tak więc apelowałbym do posłów Unii Wolności, żeby ją wycofali. W gruncie rzeczy ona nie zmienia nic w materii prawnej regulowanej proponowaną nowelizacją.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PiotrMarciniak">Na koniec chciałbym wspomnieć jeszcze o naszych partnerach w komisji przy tworzeniu ustawy. Zarówno członkowie podkomisji, jak i komisji chyba mogą stwierdzić, iż współpraca z przedstawicielami rządu, konkretnie z przedstawicielami Urzędu Antymonopolowego, była wzorcowa. Uzyskaliśmy wszystkie informacje, które były niezbędne. Dzięki temu mogliśmy poprawić przedstawioną przez rząd wstępną propozycję i przygotować ten projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#PiotrMarciniak">Szczególne podziękowanie chciałem złożyć naszemu ekspertowi, sędziemu Sądu Wojewódzkiego, panu Gronowskiemu, który z właściwą prawnikom wnikliwością śledził wszystkie poprawki i proponował nowe regulacje, w szczególności jeśli chodzi o praktykę orzecznictwa antymonopolowego i o to, co z tej praktyki wynika dla regulacji ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#PiotrMarciniak">Jeszcze raz chciałbym podziękować naszym partnerom rządowym i ekspertom.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Musimy rozstrzygnąć dość istotną kwestię. Pana posła wnioskodawcy, który zgłosił poprawkę, nie ma, nie może więc się do tego ustosunkować, a nie możemy zostawić sprawy otwartej. Wobec tego w imieniu Prezydium Sejmu proponuję, aby w związku z tym, że poprawka została zgłoszona, skierować projekt ustawy do komisji. Gdyby zaś się okazało, że w czasie prac komisji pan poseł jest skłonny wycofać poprawkę, to wtedy dodatkowe sprawozdanie stałoby się bezprzedmiotowe.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#JózefZych">A zatem, w związku z tym, że zgłoszono w drugim czytaniu poprawkę, w imieniu Prezydium Sejmu proponuję, by ponownie skierować projekt ustawy do Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Komisji Przekształceń Własnościowych i Komisji Ustawodawczej w celu przedstawienia dodatkowego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych (druki nr 807 i 821).</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Jana Komornickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt zaprezentować stanowisko czterech komisji, a mianowicie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Samorządu Terytorialnego oraz Ustawodawczej w sprawie poprawek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej do uchwalonej przez Wysoką Izbę ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Uchwała Senatu zawarta jest w druku nr 807, zaś sprawozdanie komisji w druku nr 821.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#JanKomornicki">Senat wnosi aż 18 poprawek do ustawy, ale ich duża liczba wynika jedynie z konsekwencji przyjęcia lub odrzucenia zaledwie kilku, polega to w wielu przypadkach na zmianie numeracji i będzie - o co będę wnosił - głosowane łącznie.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#JanKomornicki">Używanie języka polskiego w ustawach w sposób najbardziej poprawny, ukazujący wyraziście logikę sformułowań - powinno być przedmiotem troski ustawodawcy. Dlatego komisje proponują przyjęcie poprawek nr 1 i 2 Senatu wnoszących do art. 2 ust. 1 pkt 4 oraz do art. 4 pkt 2 poprawniejsze stylistycznie sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#JanKomornicki">Poprawka nr 3 nie znalazła uznania komisji, bowiem proponuje się w niej wprowadzenie do art. 4, który jest słowniczkiem całej ustawy, w pkt. 5 nowego, nie używanego powszechnie pojęcia fachowego „gytiowiska” w objaśnieniu znanego i zrozumiałego słowa torfowiska. Dlatego komisje proponują poprawkę odrzucić. Konsekwencją odrzucenia poprawki nr 3 będzie odrzucenie poprawki nr 7, która polegała na zmianie numeracji punktów art. 4. Wnoszę więc o łączne głosowanie nad poprawkami nr 3 i 7.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#JanKomornicki">Poprawka nr 4 dotycząca zmniejszenia zawartości próchnicy glebowej w warstwie próchniczej z 1,5% do 1,3%, o czym mowa w art. 4 ust. 7 mającym ścisły związek z art. 11 ust. 1 ustawy, który mówi o obowiązkach, jakie winny być wpisane do decyzji wyłączeniowych - połączone komisje uznały za wymaganie zbyt wygórowane i proponują odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#JanKomornicki">Poprawka nr 5 polegająca na wniesieniu nowego brzmienia do treści art. 4 pkt 8 jest poprawką o charakterze stylistycznym, którą komisje proponują przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#JanKomornicki">Poprawka nr 6 polegająca na powołaniu się w art. 4 pkt 17 na sformułowanie zawarte w pkt. 16, a nie w pkt. 15, jak zapisano w ustawie, tego samego artykułu, jest naprawieniem oczywistej pomyłki, być może maszynowej, dlatego komisje proponują jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#JanKomornicki">Poprawka nr 8 lit. a, której przyjęcie lub odrzucenie spowoduje analogiczne konsekwencje do wniesionych poprawek nr 8 lit. b i c, poprawki nr 9, poprawki nr 10 lit. a i b oraz poprawki nr 11 polega na dodaniu nowego ust. 2 do art. 7 ustawy, mówiącego o postępowaniu wyłączeniowym w sytuacjach, w których brak jest planu zagospodarowania przestrzennego gminy. Komisje zaproponowały przyjęcie tych poprawek, nad którymi głosowanie powinno być łączne. Już po rozstrzygnięciu tej kwestii posłowie otrzymali opinię prawną Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, wskazującą na pewne niekorzystne konsekwencje przyjęcia tej poprawki dla podstawowych zasad postępowania w gospodarce gruntami, ustalonych w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#JanKomornicki">W poprawce nr 12 wnosi się, aby w art. 12 ust. 7 przy ustalaniu należności za wyłączenia łąk i pastwisk niższych klas gruntów, ale wytworzonych na glebach pochodzenia organicznego, jednakowo traktować obszary pastwisk i łąk. Komisje uznały, że nie jest to prawidłowe i proponują odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-69.9" who="#JanKomornicki">Poprawka nr 13 do art. 12. W ust. 11 określenie „ceny 1 m3” wyrażone cyfrowo chciano zastąpić słowami, ale pominięto wyraz „ceny”, co spowodowało, że poprawka utraciła sens i powinna zostać odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-69.10" who="#JanKomornicki">W poprawce nr 14 proponuje się nowe, zdaniem połączonych komisji lepsze, brzmienie sformułowania zawartego w art. 12 w ust. 13, co zasługuje na przyjęcie przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-69.11" who="#JanKomornicki">Również poprawka nr 15 do art. 12 ust. 14 ma charakter stylistyczno-logiczny i zdaniem komisji powinna być przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-69.12" who="#JanKomornicki">Natomiast poprawka nr 16, w której proponuje się dodanie nowego ust. 16 do art. 12, zezwalającego na obniżone w szczególnych, społecznie uzasadnionych wypadkach, należności za wyłączenia do 50% wartości, nie zyskała uznania komisji. Przeciwnie, uznano, że stworzenie takiej możliwości jest korupcjogenne, dlatego komisje proponują odrzucić tę poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-69.13" who="#JanKomornicki">Poprawka nr 17, dotycząca art. 28 ust. 4, polega na zmianie użytych tam numerów i jest sprostowaniem oczywistej omyłki, dlatego powinna zostać przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-69.14" who="#JanKomornicki">Ostatnia poprawka, nr 18, dotyczy użytej w art. 35 ust. 4 kwoty „100 000 zł” i polega na wprowadzeniu zapisu „10 zł”, jest oczywistością prawną, wynikającą z faktu, że ustawa ostatecznie będzie uchwalona i wejdzie w życie w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-69.15" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Kończąc wnoszę, aby Wysoka Izba raczyła przyjąć lub odrzucić poprawki Senatu do ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, według propozycji połączonych komisji, zawartych w sprawozdaniu (druku nr 821) i przedstawionych przeze mnie w ich imieniu.</u>
          <u xml:id="u-69.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JózefZych">Przypominam, iż Sejm podjął decyzję o 5-minutowych wystąpieniach w imieniu klubów i kół parlamentarnych w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#JózefZych">Pierwszy zabierze głos pan poseł Kazimierz Iwaniec, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Władysław Tomaszewski, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#KazimierzIwaniec">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Cały rok trwały prace legislacyjne związane z opracowaniem nowej ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Dnia 16 grudnia 1994 r. ustawa ta została uchwalona przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Zasadniczą sprawą i dużym osiągnięciem omawianej ustawy jest decentralizacja decyzji dotyczących ochrony gruntów, a także sposobu ich wykorzystania. Zamierzony cel ustawy został osiągnięty, wyeliminowano najbardziej niekorzystne dla rolnictwa i produkcji rolnej uregulowania prawne, dostosowano przepisy ochrony gruntów rolnych i leśnych do zmienionych uwarunkowań społeczno-gospodarczych. Ustawa poszerza swobodę właścicieli gruntów, ogranicza możliwość wywłaszczeń, zwiększa samodzielność władz lokalnych, zmierza do ochrony najbardziej wartościowych gruntów rolnych i leśnych. Zawiera szereg nowych i istotnych, zdaniem Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, rozstrzygnięć, których nie obejmowała ustawa z 1982 r. regulująca tę problematykę.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#KazimierzIwaniec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dostarczonym Sejmowi sprawozdaniu z posiedzenia czterech komisji znajduje się stanowisko wobec 18 poprawek Senatu. Mają one charakter uściślający, redakcyjno-porządkujący i stylistyczny bądź usuwają błędy legislacyjne. W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej mam zaszczyt przedstawić stanowisko w tej sprawie. W zasadzie omawianie poszczególnych poprawek Senatu mija się z celem, ponieważ dokładnie tego dokonał pan poseł sprawozdawca Jan Komornicki. Stanowisko naszego klubu różni się od stanowiska komisji w jednym punkcie - ósmym, dlatego chciałbym trochę czasu poświęcić omówieniu tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#KazimierzIwaniec">Ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, uchwalona przez Sejm ponad pół roku temu, stanowi konstytucję kształtowania przestrzeni i odstępstw od niej z założenia nie powinniśmy dopuszczać. Z mocy tej ustawy podstawą decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Z założenia więc zmiana przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych powinna być dokonana na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Tak też we właściwy sposób reguluje to ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych w art. 7 ust. 1. Senat proponuje wprowadzenie dodatkowo ust. 2 o treści: „W przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne można także dokonać w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu określonej w przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym”. Senat zapewne miał na uwadze usprawnienie dokonywania zmian i to dotyczących niedużych obszarów. Propozycja Senatu jest bardzo niebezpieczna.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#KazimierzIwaniec">Ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym nie przewiduje bezwzględnego wymogu opracowania planu zagospodarowania przestrzennego. Jednakże zmiana przeznaczenia terenu wymaga miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może dotyczyć w świetle ustawy wyłącznie określonego dowolnie małego terenu, a nie terenu gminy czy dzielnicy. Wprowadzenie omawianej poprawki umożliwi natomiast omijanie całej procedury opracowania planu przewidzianej w przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym poprzez wydawanie jednostkowych decyzji, co postawi pod znakiem zapytania prowadzenie spójnej polityki w zakresie zagospodarowania gruntami. Nie można w inny sposób niż poprzez plan zmienić przeznaczenia gruntów i na tym polega jego obligatoryjność.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#KazimierzIwaniec">W imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnoszę, zgodnie ze stanowiskiem czterech komisji, o przyjęcie wszystkich poprawek, poza omówioną poprawką ósmą, odnoszącą się do art. 7, czyli o odrzucenie poprawki nr 8 i przyjęcie pozostałych.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Kazimierz Iwaniec, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Władysław Tomaszewski, Polskie Stronnictwo Ludowe, a następnie pan poseł Kazimierz Szczygielski, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WładysławTomaszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debatą nad sprawozdaniem połączonych Komisji: Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa; Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej; Samorządu Terytorialnego oraz Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych kończymy trudną i żmudną, trwającą przez wiele miesięcy, pracę. Oddajemy do dyspozycji społeczeństwa ustawę na wskroś nowoczesną, uwzględniającą interesy, jakie występują na linii człowiek - przyroda, człowiek - ekonomia, przyroda - ekonomia. Ustawa doskonale koresponduje z założeniami polityki ekologicznej państwa, nad którą Wysoka Izba debatowała na 41 posiedzeniu Sejmu. O jakości tej ustawy świadczy bowiem fakt prawie że jednomyślnego jej przyjęcia przez Sejm Rzeczypospolitej w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#WładysławTomaszewski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Intencja uchwały Senatu Rzeczypospolitej z dnia 12 stycznia 1995 r. w sprawie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wiąże się z troską o to, by zapisy w poszczególnych artykułach zawierały jak najmniej błędów i niedoskonałości. Po przeanalizowaniu całości zapisów ustawy Senat wprowadził do jej tekstu 18 poprawek. Poprawki te były przedmiotem obrad 4 wspomnianych na wstępie komisji sejmowych, które na wspólnym posiedzeniu przyjęły stosowne stanowisko. W wyniku wielogodzinnej dyskusji nad poszczególnymi poprawkami Senatu większość z nich uznana została przez połączone komisje za zasadne i zaakceptowana w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#WładysławTomaszewski">Warto podkreślić, iż Senat w sumie pozytywnie ocenił ustawę z dnia 16 grudnia 1994 r. Wniesione poprawki nie zmieniają konstrukcji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych ani nie zmieniają jej pod względem merytorycznym. Prawie połowa z nich ma charakter redakcyjno-porządkowy i stylistyczny, za co winniśmy być tylko wdzięczni, albowiem troska o posługiwanie się poprawną polszczyzną winna być obowiązkiem każdego Polaka. Wspominał o tym w swoim wystąpieniu poseł sprawozdawca Jan Komornicki.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#WładysławTomaszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, przyjmuje i akceptuje treść sprawozdania, pozytywnie odnosi się do zajętego w przedmiotowej sprawie stanowiska Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej. Wyjątek stanowi poprawka nr 8 do art. 7 ustawy, zaakceptowana przez połączone komisje. Zdaniem posłów i posłanek Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego wspomnianą poprawkę należy odrzucić. Nie stanowi ona błędu legislacyjnego, niesie jednak ze sobą pewne zagrożenia w odniesieniu do prowadzenia konsekwentnej polityki zagospodarowywania gruntów.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#WładysławTomaszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na zakończenie w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego składam wyrazy podziękowania Senatowi Rzeczypospolitej oraz wszystkim, którzy nad ustawą pracowali. Myślę, iż parlamentarny obowiązek stanowienia prawa w Rzeczypospolitej w tej materii został dobrze spełniony.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Władysław Tomaszewski, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Kazimierz Szczygielski, Unia Wolności, a następnie pan poseł Mirosław Małachowski, Unia Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#KazimierzSzczygielski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na 37 posiedzeniu w grudniu ub. r. Sejm uchwalił ustawę o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Ustawa powstała w wyniku wielomiesięcznych trudnych prac, a jej uchwalenie - co podkreślał sprawozdawca, pan poseł Komornicki - wymagało rozstrzygnięcia wielu dylematów, od pierwotnego, związanego z łącznym traktowaniem w jednej normie gruntów rolnych i leśnych, po szereg problemów szczególnych. Nie będę teraz przypominał wątpliwości, które wtedy, podczas pierwszego i drugiego czytania czy podczas prac komisji były podnoszone - sądzę, że życie rozstrzygnie, czy w wyniku tej ciężkiej pracy powstała ustawa bez usterek.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałbym obecnie - w imieniu klubu Unii Wolności - odnieść się do poprawek Senatu. Klub Unii Wolności poprze w głosowaniu stanowisko połączonych komisji z wyjątkiem - podobnie stwierdzali moi przedmówcy - poprawki odnoszącej się do art. 7. Z szacunkiem i uwagą należy odnieść się do tych poprawek Senatu, które eliminują z ustawy pewne błędy stylistyczne i redakcyjne. Myślę, że te korekty dobrze przysłużą się jakości tej regulacji. Oczywiście będziemy głosowali przeciwko tym rozstrzygnięciom merytorycznym, z którymi klub Unii Wolności się nie zgadza.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#KazimierzSzczygielski">Moi przedmówcy poruszali już kwestię art. 7, chciałbym jednak to rozwinąć i zwrócić w tym kontekście uwagę na trzy sprawy.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#KazimierzSzczygielski">Po pierwsze: Od 1 stycznia obowiązuje ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, która, tak jak mówił pan poseł Iwaniec, ma kształt ustawy proceduralnej. Ustawa ta określa — oczywiście oprócz wszystkich innych parametrów wyznaczających kształt tej procedury — kiedy plan być musi, a kiedy może, i kiedy można posłużyć się instytucją decyzji. W naszym przekonaniu nie ma potrzeby, aby w ustawie szczególnej, a taki charakter ma ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych, rozstrzygać to, co już jest wyraźnie określone w tej materii w „ustawie-matce”, w ustawie o konstytucji przestrzeni w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#KazimierzSzczygielski">Po drugie: Wyrażona zarówno przez Wysoką Izbę, jak i przez Senat (który nie zakwestionował art. 7 ust. 1) zgoda na to, aby zmiana przeznaczenia dokonywała się w planie, jest jednoznaczna z decyzją o tym, że tylko plan może określić funkcje danych części terenu.</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#KazimierzSzczygielski">Po trzecie: Jak sądzę, u podstaw takiej decyzji Senatu - choć właściwie nie chciałbym wnikać w przesłanki tej decyzji - legło przekonanie, że instytucja decyzji jakby przyspiesza prace, jeśli chodzi o możliwość zmiany przeznaczenia terenów. Otóż sądzę, że tak być nie musi i być może wielokrotnie też nie będzie. Tak jak mówił pan poseł Iwaniec, jak to zaznaczył również po części pan poseł Tomaszewski, nie ma konieczności, zgodnie z nową ustawą, aby planem obejmować cały teren gminy. To może dotyczyć tylko tego obszaru, co do którego gmina uznaje, że taki plan powinien powstać. Chciałbym wskazać na pewien powód, dla którego instytucja planu jest lepsza od instytucji decyzji w tej materii, zwłaszcza w zakresie ochrony. Wzgląd na wszystko, co się dzieje w okolicy, na interesy osób trzecich, na pewną harmonię, na pewne sterowanie ochroną w przyszłości wymaga szerszych i precyzyjnych konsultacji. Stąd też instytucja planu i stąd komisja uznała, że ust. 1, mówiący, że zmiana przeznaczenia może tylko nastąpić w planie, tę dyrektywę uwzględnia. Chciałbym również wskazać na to, co zacytował pan poseł Iwaniec - na opinię Biura Studiów i Ekspertyz w sprawie tej właśnie poprawki. Sądziłem, miałem nadzieję, że uda się wykazać, iż był to błąd legislacyjny. Jednak aby być w pełni spokojnym i przedstawić to, co Biuro Legislacyjne ustaliło, pozwólcie państwo, iż - mam nadzieję, że jeszcze zostało mi trochę czasu - zacytuję ostatni punkt tej opinii:</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#KazimierzSzczygielski">Reasumując - to jest podsumowanie opinii biura - wprowadzenie poprawki Senatu nie będzie stanowić błędu legislacyjnego. (Jak powiedziałem, sądziłem, że będzie; okazało się, że nie.) Wiąże się z tym jednak rzeczywiste zagrożenie w zakresie prowadzenia polityki zagospodarowania gruntów. Chociaż bowiem przepis art. 7 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych w obecnym kształcie nie nakłada obowiązku sporządzania planu, to jednak niejako wymusza jego sporządzenie. Nie można bowiem inną drogą niż poprzez plan zmienić przeznaczenia gruntów, i na tym polega jego obligatoryjność. Wprowadzenie omawianej poprawki umożliwi natomiast omijanie całej procedury opracowania planu przewidzianej w przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym - poprzez wydawanie jednostkowych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-75.7" who="#KazimierzSzczygielski">Chcę powiedzieć, że co prawda słowo „umożliwi” jest może zbyt ostre, ale może pojawić się tu pewna pokusa, aby taką procedurę wprowadzić. Uważam, że przez tę ustawę, o której obecnie mówimy, tego typu pokusa nie powinna być stwarzana. Dlatego też, jak powiedziałem, mój klub będzie głosował za odrzuceniem tej poprawki. Sądzę, że po tej ostatecznej regulacji i podpisaniu ustawy przez pana prezydenta wejdzie w życie dobra norma prawna.</u>
          <u xml:id="u-75.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Kazimierz Szczygielski, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Mirosław Małachowski, Unia Pracy. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Grzegorz Kaczmarzyk, KPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MirosławMałachowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie wiem, po raz który trafia na forum Wysokiej Izby ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Jak tu już wielokrotnie powiedziano, jest to ustawa niezwykle ważna, jeśli chodzi o zagospodarowanie naszego kraju. Już podczas dyskusji nad ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym wielokrotnie mówiono o trudnościach, jakie będą występowały przy przeznaczaniu gruntów rolnych i leśnych na inne cele. W ostatecznym kształcie ustawy wprowadzono w związku z tym długą procedurę, w pełni jawną, w celu uniemożliwienia przeznaczenia wartościowych gleb na cele inne niż rolne. Koszt, jaki będzie musiał ponieść inwestor, określa w znacznej mierze ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Podkomisja, a później połączone komisje zdecydowały, że koszty te będą duże. Senat w poprawkach nr 8 i 16 proponuje te koszty zmniejszyć. Uważamy, że nie możemy się zgodzić z takim rozumowaniem. Zalesienie naszego kraju należy do najmniejszych w Europie. Dobrych gleb mamy kilkanaście procent. Należy więc czynić wszystko, aby tej i tak niedobrej sytuacji nie pogorszyć.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#MirosławMałachowski">W poprawce nr 16, dotyczącej art. 12, proponuje się dodać ust. 16 pozwalający radzie gminy w uzasadnionych społecznie inwestycjach pomniejszyć należność z tytułu zamiany gruntu rolnego lub leśnego na budowlany o 50%. Będziemy głosować za odrzuceniem tej poprawki, uważając, że doprowadzi ona do nagminnego stosowania tej drogi w celu odrolnienia gleb, ponieważ określenie: cel społecznie uzasadniony, jest tak bardzo rozciągliwe, że przy biegłości naszych prawników wszystkie inwestycje gminne będą uznane za społecznie uzasadnione. Straci na tym środowisko naturalne w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#MirosławMałachowski">Cieszę się bardzo, że największe kluby zdecydowały się nie popierać poprawki nr 8. My głosowaliśmy od początku przeciwko niej. Sprawdzaliśmy, jak poprawka ta ma się do ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, i dostaliśmy odpowiedź z Łodzi, że jest ona sprzeczna z art. 7 ust. 1 ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska, w którym jest mowa, iż rozstrzygnięcia organów administracji rządowej i organów gminy nie mogą naruszać wymagań ochrony środowiska, w szczególności ustaleń planów zagospodarowania przestrzennego dotyczących ochrony środowiska. Zgodnie z tą zasadą przy lokalizacji inwestycji należy uwzględnić wymagania ochrony środowiska wynikające z planów zagospodarowania przestrzennego. Decyzje administracyjne sprzeczne z przepisem art. 7 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody i kształtowaniu środowiska są nieważne. Uważamy, że uproszczona procedura przy zamianie gruntów rolnych i leśnych na tereny budowlane przyczyni się do zajęcia terenów rolnych i leśnych na obrzeżach miast i w rejonach rekreacyjnych. Olbrzymia różnica w cenie gruntu chronionego i budowlanego będzie skłaniała do podejmowania takich decyzji. Przyjęcie omawianej poprawki pozbawi ponadto gminy należności z tytułu odszkodowań wyrównawczych wynikających z art. 36 ust. 3 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Żeby nie stwarzać następnego wyłomu w systemie ochrony naszej przyrody, a w szczególności lasów, będziemy głosowali za odrzuceniem tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#MirosławMałachowski">Podczas głosowań nad pozostałymi poprawkami Senatu, mającymi charakter redakcyjny, porządkowy, będziemy głosowali zgodnie ze zdaniem połączonych komisji.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Mirosław Małachowski, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Grzegorz Kaczmarzyk, Konfederacja Polski Niepodległej, a następnie pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Rozpatrujemy w dniu dzisiejszym poprawki wniesione przez Senat do ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Projekt ustawy rozpatrywany na posiedzeniach podkomisji i komisji sejmowych został pozytywnie oceniony przez Senat, jednak do tekstu ustawy wprowadzono poprawki, które zostały zawarte w druku nr 807 i przekazane Sejmowi do rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej po rozpatrzeniu proponowanych poprawek - nie będę ich omawiał, gdyż zostały one już obszernie przedstawione przez posła sprawozdawcę i moich przedmówców - będzie głosował za ich przyjęciem, zgodnie ze stanowiskiem połączonych komisji, za wyjątkiem poprawki nr 8.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Klub Konfederacji Polski Niepodległej jest za jak najszybszym wprowadzeniem ustawy w życie. Ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych pozwoli na szybsze i zgodne z prawem rozwiązanie licznych problemów w terenie. Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej będzie głosował za przyjęciem projektu ustawy po uwzględnieniu odpowiednich poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Grzegorz Kaczmarzyk, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#EugeniuszJanuła">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Poprawki Senatu, których większość ma charakter redakcyjny, trzeba oczywiście przyjąć i podziękować Senatowi, że zechciał poprawić ustawę pod względem logicznym, gramatycznym, jak również prawnym. Kontrowersyjna - jak wynika z dotychczasowej dyskusji - poprawka nr 8 do art. 7 wymaga dalszego rozważenia, natomiast problem jest następujący.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#EugeniuszJanuła">Nasi przedmówcy podnosili już kwestię, że stopień zalesienia kraju jest daleki od oczekiwanego. Trzeba dodać, że jest ono bardzo niesymetryczne, gros bowiem lasów koncentruje się w rejonie zachodnim i północnym naszego kraju. Należy również wziąć pod uwagę, że około 60% naszych gleb to gleby bardzo słabe - tu jest być może częściowo odpowiedź na pytanie, dlaczego uprawa w naszym kraju jest relatywnie droższa niż, powiedzmy, w zachodniej Europie.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#EugeniuszJanuła">Kwestia ochrony. Każde państwo chroni swoje grunty orne, rolnicze, jak również lasy. W naszym państwie system ochrony prawnej był, powiedziałbym, nieźle skonstruowany, w praktyce natomiast daleko odbiegał od życzeń. Należy sądzić, że obecna ustawa zmierza w pożądanym kierunku zarówno jeśli chodzi o prawo, jak i o praktykę ochrony.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#EugeniuszJanuła">Kwestia zagospodarowania przestrzennego, wielokrotnie podnoszona na tej sali. Jesteśmy w zasadzie przed daleko idącymi zmianami w zakresie zagospodarowania przestrzennego makro, a więc układu przyszłych województw i regionów, a trzeba powiedzieć, że jeżeli chodzi o koncepcje zagospodarowania przestrzennego, to one są bardzo mgliste albo nie ma ich wcale. Stąd też rozwiązania na obszarze gminy, typu mikro, bynajmniej nie są planami stałymi, one będą nieustannie ewoluować. I w tym upatruję pewne trudności, jakie mogą pojawić się w toku realizacji tej ustawy oraz całokształtu zasad ochrony gruntów rolniczych i leśnych. Sądzę, że rząd powinien powołać zespół, który przy udziale niezależnych ekspertów opracowałby taką koncepcję zagospodarowania makro już w kontekście przyszłego podziału terytorialnego kraju. Należałoby też opracować jasne i spójne zasady zapewniające skuteczną ochronę obszarów rolniczych i leśnych, których niestety stale ubywa, natomiast - co ze smutkiem trzeba podkreślić - pewna, wcale nie tak mała, część gruntów uprawnych staje się z wolna ugorami, a więc mamy znowu przysłowiową kwadraturę koła. Nie sądzę, żeby poprzez tę ustawę można było wszystko naprawić, ale jest ona krokiem naprzód i zmierza w pożądanym kierunku. Jeżeli chodzi o wnioski szczegółowe, zgadzam się z tymi, do których się odniósł pan poseł sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Eugeniusz Januła.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#JózefZych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Jana Komornickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dziękuję za konstruktywne uwagi i poparcie propozycji komisji. Chciałbym jeszcze powrócić do jednej kwestii, do której trudno mi było jako sprawozdawcy odnieść się wprost. Chodzi mianowicie o zgłoszone uwagi czy zapowiedzi dotyczące innego niż proponują komisje głosowania nad poprawką nr 8 do art. 7 projektu ustawy. Decydując się na przyjęcie tej poprawki, komisje zasugerowały się uzasadnieniem Senatu, w którym było powiedziane, że w przypadku każdej potrzebnej, lecz nagłej zmiany celu przeznaczenia gruntów (np. pod budowę szkoły lub cmentarza), w sytuacji kiedy nie będzie planu zagospodarowania przestrzennego, konieczne będzie ustanowienie nowego planu zagospodarowania przestrzennego całej gminy, a jest to bardzo kosztowne. Senat nie zapoznał się dokładnie z możliwościami, jakie daje ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, która pozwala w takich sytuacjach na opracowywanie punktowych planów zagospodarowania przestrzennego, a nie wielkoobszarowych - dla całej gminy czy dla całej wsi.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#JanKomornicki">Jak zauważyłem, wspólna refleksja, dokonana już po posiedzeniu komisji, zapobiegła przedłużeniu procedury, które nastąpiłoby w wyniku ponownego zwołania czterech komisji. Komisje, wnosząc o przyjęcie tego punktu, mają pełną świadomość możliwości także własnej w tym względzie omyłki i liczą na to, że zgodnie z propozycjami przedstawionymi przez panie i panów posłów po prostu dokonamy właściwego wyboru w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#JózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#JózefZych">Informuję, iż do głosowania w tej sprawie przystąpimy w piątek rano.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#JózefZych">Informuję także, iż pan poseł Wiesław Wójcik z klubu Unii Wolności wycofał swoją poprawkę do projektu ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, dotyczącą art. 11. W związku z tym skierowanie przez Sejm tej poprawki do komisji stało się bezprzedmiotowe.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy zmieniającej ustawę o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego (druk nr 803).</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pana Grzegorza Ciecierskiego, który przedstawi uzasadnienie do projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#GrzegorzCiecierski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zmiana ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego (DzU nr 34, poz. 149 z późniejszymi zmianami) dotyczy wyłącznie regulacji zawartej w art. 8 ust. 2a. Chodzi o to, by żądanie odszkodowania i zadośćuczynienia w sprawach związanych z represjami stosowanymi przez radzieckie organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości oraz organy pozasądowe na terytorium Polski mogło być zgłaszane do sądu wojewódzkiego, w którego okręgu osoba zamieszkuje, i przez ten sąd rozstrzygane - a nie wyłącznie do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#GrzegorzCiecierski">Obowiązujący obecnie przepis art. 8 ust. 2a wymienionej ustawy spowodował duży wpływ do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie wniosków od osób zainteresowanych, domagających się odszkodowania. Następstwem dużej liczby spraw wnoszonych do tego sądu, przy ograniczonej możliwości ich bieżącego rozpoznawania, było narastanie zaległości, skutkujących przewlekłością postępowania w tych sprawach oraz licznymi skargami zainteresowanych. Zważywszy na wiek ubiegających się o odszkodowanie, ich niepokój o to, czy zdołają uzyskać rekompensatę za doznane cierpienia i upokorzenia, jest w pełni uzasadniony. Od czasu wejścia w życie ustawy do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie do końca 1994 r. wpłynęło łącznie 6 tys. wniosków. Do rozpoznania pozostało 4616 spraw.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#GrzegorzCiecierski">Problemy powstałe przede wszystkim w związku z przedstawionymi trudnościami w szybkim rozpoznawaniu tego rodzaju spraw powodują liczne skargi. Stanowiły one przedmiot wystąpienia rzecznika praw obywatelskich do ministra sprawiedliwości w lipcu 1994 r. W celu przyspieszenia rozpoznawania tychże spraw zachodzi potrzeba wyznaczenia również i innych sądów wojewódzkich jako właściwych do rozpoznawania zgłaszanych wniosków. Dlatego proponuje się przyjęcie zasady, zgodnie z którą żądanie odszkodowawcze osoba zainteresowana zgłasza do sądu wojewódzkiego, w którego okręgu zamieszkuje. Proponowane rozwiązanie jest tym bardziej zasadne, że wnioskodawcami są przede wszystkim osoby, które powróciły ze zsyłek, łagrów i osiedliły się często w województwach: suwalskim, białostockim, łomżyńskim, lubelskim, siedleckim, tarnowskim, rzeszowskim, zamojskim, a także wałbrzyskim, wrocławskim, zielonogórskim, gorzowskim i szczecińskim.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#GrzegorzCiecierski">Przedstawiając powyższy projekt, wnoszę o uchwalenie przez Wysoką Izbę ustawy zmieniającej ustawę o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego w zakresie przedstawionym w tym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JózefZych">Informuję, iż Sejm postanowił o wysłuchaniu 5-minutowych wystąpień w imieniu klubów i kół parlamentarnych w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#JózefZych">Głos zabierze pan poseł Jerzy Wiatr, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Krzysztof Szymański, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JerzyWiatr">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sojusz Lewicy Demokratycznej z uznaniem i zadowoleniem wita inicjatywę rządu i w pełni popiera projekt ustawy zmieniającej ustawę z 1991 r. w kwestii właściwości sądów do rozpatrywania wniosków o zadośćuczynienie za krzywdy doznane przez obywateli Rzeczypospolitej ze strony władz ówczesnego Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JerzyWiatr">W związku z tym nasuwa się refleksja, iż ustawodawca, wprowadzając w 1991 r. to jak najbardziej uzasadnione rozwiązanie, nie brał chyba pod uwagę rozmiarów zjawiska. Gdyby bowiem brano pod uwagą tę wielką liczbę wniosków, zapewne od początku przyjęto by bardziej racjonalne rozwiązanie, które te sprawy przekazuje sądom wojewódzkim właściwym z punktu widzenia miejsca zamieszkania wnioskodawców. Widać więc, że nawet wówczas rozmiary krzywd, których obywatele Rzeczypospolitej doznawali ze strony władz ówczesnego Związku Radzieckiego, nie były do końca rozpoznane i w pełni ocenione.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#JerzyWiatr">Sojusz Lewicy Demokratycznej stoi zdecydowanie na stanowisku, że krzywdy doznane przez obywateli Rzeczypospolitej w związku z ich walką o niepodległość państwa powinny być naprawione w możliwie najszerszym zakresie. Uważamy, że projekt rządowy jest jak najbardziej słuszny. Sprawa wydaje się prosta i nie wymaga bardzo skomplikowanych czynności legislacyjnych. W związku z tym zgłaszam wniosek o przejście jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu do drugiego czytania projektu i uchwalenia w możliwie najbliższej przyszłości proponowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Krzysztof Szymański, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#JózefZych">Nie ma pana posła.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#JózefZych">Wobec tego proszę pana posła Jacka Taylora, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#JózefZych">Pan poseł także jest nieobecny.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#JózefZych">Proszę więc pana posła Zbigniewa Szczypińskiego, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#komentarz">(Poseł Jacek Taylor: Jestem, jestem.)</u>
          <u xml:id="u-88.7" who="#JózefZych">Przepraszam, panie pośle, spodziewałem się, że nadejdzie pan z innej strony.</u>
          <u xml:id="u-88.8" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JacekTaylor">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chodzi o rzecz ściśle techniczną. Mój klub podziela mniemanie rządu, że zmiana, o której mowa w projekcie ustawy, winna być wprowadzona.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#JacekTaylor">Sprawa, o którą chodzi w tej zmianie, dotyczy na ogół, albo wyłącznie, osób w podeszłym wieku. Sytuacja, jaka była dotychczas - przekazanie tych spraw tylko Sądowi Wojewódzkiemu w Warszawie - naraża te osoby na konieczność dojazdu do stolicy nawet z najodleglejszych części kraju. Przekazanie tych spraw do właściwości innych sądów wojewódzkich jest zatem aktem, który jest po prostu uzasadniony okolicznościami i tą sytuacją. Zmiana ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego jest zupełnie oczywista. W tym stanie rzeczy w imieniu mojego klubu przyłączam się do opinii autorów projektu i podzielam słuszność argumentacji zawartej w jego uzasadnieniu.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Jacek Taylor, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Zbigniew Szczypiński, Unia Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#ZbigniewSzczypiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jest oczywiste, że projektowana zmiana ustawy, którą wniósł rząd, dotyczy kwestii technicznej. Wydaje się bowiem naturalne, że korekta ustawy z 1991 r. — bo taka jest przecież kolejność rzeczy — w której dokonana została zmiana terminu, w jakim można było składać wnioski, z 1 roku na 3 lata, i pozostawienie zapisu mówiącego o tym, że właściwym sądem jest jedynie Sąd Wojewódzki w Warszawie, musiało zaowocować spiętrzeniem spraw i w rezultacie przedłużeniem czasu orzekania w tych bolesnych i trudnych sprawach. Rzecz dotyczy zdarzeń z przeszłości, z lat 1944–1956.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#ZbigniewSzczypiński">Unia Pracy Klub Parlamentarny wnosi i opowiada się za tym, abyśmy jeszcze w trakcie tej debaty, skoro jest to pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy zmieniającej ustawę, uchwalili zmianę mówiącą o tym, aby sądami właściwymi do rozpoznawania zgłaszanych wniosków były sądy właściwe dla miejsca zamieszkania osoby wnoszącej sprawę.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#ZbigniewSzczypiński">Jak wynika z mojej praktyki, to się już praktycznie dzieje. Dwa tygodnie temu do mojego biura poselskiego w Gdańsku zgłosił się człowiek, którego sprawa właśnie została przekazana z Sądu Wojewódzkiego w Warszawie do Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku. Tak więc praktyka niejako już wyprzedza to, co robimy w tej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#ZbigniewSzczypiński">Z drugiej strony analizując te wszystkie bolesne problemy i sprawy, które zgłaszane są i do posłów mojego klubu, i w listach od słuchaczy, chcę stwierdzić, że wniesiemy (jest to możliwe, skoro jest to pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy) projekt zmiany dotyczącej wydłużenia czasu składania tych wniosków, który praktycznie już upłynął. Zgodnie z nowelizacją dokonaną w 1993 r. przedłużono termin zawarty w ustawie z 1991 r. do maja 1994 r. W tej chwili możemy mówić o tym, że usprawnienie pracy sądów poprzez odsyłanie spraw do sądów właściwych dla miejsca zamieszkania dotyczy tylko pakietu zgłoszonych wniosków, czyli 6 tys. spraw. Wnosimy o wydłużenie czasu przyjmowania tych wniosków do 1996 r. Zwłaszcza jeśli chodzi o środowisko wiejskie, nie dotarła jeszcze informacja o możliwości przedstawienia sprawy i wystąpienia z wnioskiem o odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#ZbigniewSzczypiński">Potwierdzając w pełni słuszność i zasadność zmiany, którą proponuje rząd, informujemy, że przed drugim czytaniem mój klub wniesie poprawkę dotyczącą wydłużenia czasu składania wniosków.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#JózefZych">Panie pośle, musicie zatem się spieszyć, ponieważ zgłoszono wniosek o niezwłoczne przejście do drugiego czytania. Jeżeli nie zostanie zgłoszona poprawka, to Sejm podejmie decyzję, czy przechodzimy do drugiego czytania czy nie. Oczywiście w drugim czytaniu istnieje możliwość zgłoszenia poprawki.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Jerzy Wuttke, BBWR, a następnie pan poseł Andrzej Ostoja-Owsiany, KPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JerzyWuttke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform zawsze udzielał poparcia dla takich działań i inicjatyw rządu, które usprawniają i ułatwiają ludziom życie, a szczególnie kiedy wspierają słuszne żądania i racje obywateli. Popieramy zatem propozycję przyjęcia zasady, że osoba zainteresowana zgłasza żądanie odszkodowawcze do sądu wojewódzkiego w okręgu, w którym zamieszkuje, a nie wyłącznie do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#JerzyWuttke">Często bowiem urzędnicze bariery stanowią szczególnie dotkliwą przeszkodę dla osób represjonowanych i pokrzywdzonych w związku z ich działalnością na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Najczęściej bowiem, zamiast zyskania głębokiego szacunku, wyrazów szczególnej troski i opieki, osoby te natrafiały w przeszłości, jak również niestety obecnie, na mur obojętności, a często niestety niekompetencji urzędniczej i lekceważenia.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#JerzyWuttke">Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform popiera zmianę ustawy i będzie głosował za przejściem do drugiego czytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Jerzy Wuttke, BBWR.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Andrzej Ostoja-Owsiany, KPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#AndrzejOstojaOwsiany">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sprawy oczywiste nie wymagają specjalnego uzasadnienia, a ta sprawa na szczęście właśnie do takich należy. Moim zdaniem nie wzbudza ona żadnych kontrowersji, a przeciwnie - po prostu reguluje to, co dawno powinno być uregulowane, tym bardziej że, zwracam uwagę, w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. w odniesieniu do innych stanów faktycznych, ale również uzasadniających uznanie za nieważne orzeczeń, mówi się przecież, że właściwy do wydania wyroku jest sąd wojewódzki. Trudno zatem zrozumieć, dlaczego akurat zmiana dotycząca art. 8 przypisała wszystkie te sprawy wyłącznie Sądowi Wojewódzkiemu w Warszawie. Mamy do czynienia z ludźmi starymi, chorymi, dostatecznie już pokrzywdzonymi przez los, bardzo ciężko przecież skrzywdzonymi, którym zadośćuczynienie należy się natychmiast.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#AndrzejOstojaOwsiany">Jeżeli słyszymy, jak ogromne są zaległości w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie, który miał 6 tys. spraw (jest w tej chwili jeszcze 4 tys. spraw zaległych), to staje się oczywiste, że musi to być natychmiast naprawione i wyrównane przez wprowadzenie odpowiedniego zapisu prawnego. Tym odpowiednim zapisem prawnym jest proponowana zmiana, którą w całości Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej popiera.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#AndrzejOstojaOwsiany">Zwróćmy też uwagę na to, że ci starzy, chorzy ludzie, których nie powinno się narażać na jakiekolwiek dodatkowe utrudnienia, muszą do sądu do Warszawy dojeżdżać.</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#AndrzejOstojaOwsiany">Uważam, że wniosek pana posła Szczypińskiego z Unii Pracy jest bardzo zasadny. Rzeczywiście najpierw to był okres roczny, potem, jak wiemy, przedłużono go do trzech lat, ale te trzy lata już upłynęły i w zasadzie trudno by było zakładać wobec tego nowe sprawy. Bardzo często, z różnych przecież powodów (ja sam mam do czynienia z takimi sprawami w biurze poselskim) ludzie jeszcze nie zdążyli złożyć odpowiednich wniosków. Dlatego też byłbym za tym, żebyśmy sprawę dziś zakończyli, nie odsyłając projektu nowelizacji do komisji, gdyż, powtarzam, sprawa jest oczywista. Jeszcze w drugim czytaniu może być złożone to uzupełnienie dotyczące wydłużenia czasu składania wniosków, a wówczas byłbym za tym, abyśmy sprawę niezwłocznie zakończyli bez odsyłania jej do komisji, bo to znowu wydłużyłoby czas, a czas w przypadku tej sprawy jest bardzo drogi.</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#JózefZych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#JózefZych">Pan minister Grzegorz Ciecierski nie wyraża chęci zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#JózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Padła propozycja, aby przejść do drugiego czytania. Oczywiście będzie to możliwe dopiero po przerwie obiadowej, a zatem zapowiedziany przez Unię Pracy ewentualny wniosek będzie można zgłosić.</u>
          <u xml:id="u-96.5" who="#JózefZych">Wobec tego formalnie proponuję, aby Sejm przystąpił do drugiego czytania po przerwie obiadowej.</u>
          <u xml:id="u-96.6" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-96.7" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-96.8" who="#JózefZych">Proszę o komunikaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MarekSawicki">Posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej - zespół II odbędzie się w dniu 1 lutego, bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy obiadowej, w sali nr 14.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#MarekSawicki">Posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw Kodeksu pracy odbędzie się dzisiaj o godz. 18.30 w sali nr 22.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#JózefZych">Zarządzam przerwę do godz. 16.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min 02 do godz. 16 min 04)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę państwa o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Przystępujemy do drugiego czytania rządowego projektu ustawy zmieniającej ustawę o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#OlgaKrzyżanowska">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-99.5" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#KrzysztofSzymański">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przedłożony Sejmowi projekt ustawy zmieniającej ustawę o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego stanowi kolejną, drugą (ustawa z dnia 20 lutego 1993 r., DzU nr 36, poz. 159) nowelizację ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. (DzU nr 34, poz. 149).</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#KrzysztofSzymański">Praktyka dowiodła, że konieczna stała się nowelizacja tej ustawy, tak ważnej dla osób represjonowanych za działalność niepodległościową, które doznały krzywd moralnych i fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#KrzysztofSzymański">Projekt zmierza do znacznego przyspieszenia rozpoznania żądań o odszkodowanie i zadośćuczynienie w sprawach określonych w art. 8 ust. 2a ustawy poprzez zgłaszanie tych spraw do sądu wojewódzkiego, w którego okręgu zamieszkuje osoba składająca żądanie.</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#KrzysztofSzymański">Pilność przeprowadzenia tej nowelizacji podyktowana jest podeszłym wiekiem osób, które były represjonowane w okresie powojennym, oraz potrzebą moralnego zadośćuczynienia, na które ta grupa patriotów tak długo czeka.</u>
          <u xml:id="u-100.4" who="#KrzysztofSzymański">Dotychczas właściwym organem do rozpoznawania tych żądań jest wyłącznie Sąd Wojewódzki w Warszawie, który wobec spiętrzenia tych spraw nie jest w stanie ich rozstrzygać szybko i na bieżąco. Te argumenty przemawiają za dokonaniem nowelizacji w jak najszybszym czasie.</u>
          <u xml:id="u-100.5" who="#KrzysztofSzymański">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że inicjatywa znowelizowania ustawy w zaproponowanym brzmieniu zasługuje w pełni na nasze poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Krzysztof Szymański z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#OlgaKrzyżanowska">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-101.5" who="#OlgaKrzyżanowska">W związku z tym, że nie zgłoszono w drugim czytaniu poprawek do tekstu nowelizacji ustawy, do trzeciego czytania i głosowania przystąpimy w piątek rano.</u>
          <u xml:id="u-101.6" who="#OlgaKrzyżanowska">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 7 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu (WTO) (druk nr 799).</u>
          <u xml:id="u-101.7" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pana Roberta Mroziewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#RobertMroziewicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rozpoczynająca się dzisiaj debata sejmowa nad ratyfikowaniem przez Polskę porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu dotyczyć będzie podstawowego instrumentu prawnomiędzynarodowego, regulującego warunki handlu światowego. Powołanie tej organizacji 1 stycznia br. oraz przyjęcie całego pakietu porozumień towarzyszących powinno przyczynić się do istotnego zdynamizowania w najbliższych latach światowych obrotów handlowych, a tym samym do globalnego wzrostu produktu krajowego poszczególnych państw, które wykorzystają możliwości stworzone przez pozytywne zakończenie Rundy Urugwajskiej wielostronnych negocjacji handlowych.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#RobertMroziewicz">Celowość przystąpienia Polski do wspomnianego systemu nie budzi żadnych wątpliwości z punktu widzenia naszych interesów politycznych i gospodarczych. Wiąże się bezpośrednio ze staraniami o uzyskanie przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej i przyjęcie do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Udział w WTO/GATT daje państwom uczestniczącym narzędzia ochrony ich interesów gospodarczych oraz zapewnia przejrzystość i przewidywalność warunków, na jakich prowadzony jest handel światowy. Ponad czterdziestoletni okres obowiązywania Układu Ogólnego o Cłach i Handlu stanowi tego niepodważalny dowód. Państwa, które pozostaną poza systemem, nie będą miały skutecznych narzędzi do obrony swoich interesów gospodarczych w skali międzynarodowej. Z tego też względu wszyscy ważniejsi aktorzy międzynarodowej sceny gospodarczej ratyfikowali już porozumienie o ustanowieniu WTO.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#RobertMroziewicz">Należy podkreślić, iż ratyfikacja powyższego porozumienia wiąże się z koniecznością wprowadzenia do polskiego porządku prawnego zmian wynikających z przyjmowanych zobowiązań. Konstrukcja tego porozumienia oraz niektórych porozumień zawartych w jego załącznikach nakazuje dostosowanie ustawodawstwa krajowego do przyjętych standardów już w momencie wejścia ich w życie - w odniesieniu do poszczególnych państw. Oznacza to konieczność znacznej intensyfikacji wysiłków w tym zakresie w krótkim czasie.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#RobertMroziewicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Ponieważ koordynacyjna rola w działaniach związanych z udziałem Polski w WTO/GATT przypada ministrowi współpracy gospodarczej z zagranicą, przedstawi on szczegółowe uzasadnienie wniosku o przyjęcie projektu ustawy upoważniającej prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pan Robert Mroziewicz.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu ministra współpracy gospodarczej z zagranicą pana Lesława Podkańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#LesławPodkański">Pani Marszałek! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Wysoka Izbo! Przedłożony Sejmowi przez rząd wniosek o rozpoczęcie procedury ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu, znaną pod angielskim skrótem WTO, jest kolejnym etapem postępującej integracji Polski z gospodarką światową. WTO rozpoczęła swą działalność 1 stycznia br. w wyniku pomyślnego zakończenia rozpoczętych w 1987 r. 7-letnich rokowań handlowych Rundy Urugwajskiej. Polska uczestniczyła w tym procesie, pieczętując swój udział podpisem złożonym w imieniu rządu, z zastrzeżeniem ratyfikacji, pod aktami ustanawiającymi WTO. W uzupełnieniu przedłożonego przez rząd uzasadnienia do wniosku o ratyfikację tego porozumienia pozwolę sobie wskazać na najistotniejsze cechy Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#LesławPodkański">WTO jest najszerszym i uniwersalnym systemem norm regulujących międzynarodowe obroty towarami, usługami i prawami własności intelektualnej. W odróżnieniu od cząstkowych i fakultatywnych porozumień wynegocjonowanych pod auspicjami działającego od 1947 r. Układu Ogólnego o Cłach i Handlu, znanego pod skrótem angielskim GATT, porozumienie ustanawiające WTO tworzy jednolity pakiet kilkunastu porozumień obligatoryjnych. Zapewnia w ten sposób proporcjonalność praw i obowiązków uczestników całego systemu. WTO stanowi trzeci, dotąd brakujący, w randze organizacji międzynarodowej filar światowego systemu gospodarczego — obok Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. WTO rozbudowuje i wzmacnia reguły rzetelnego handlu zawarte w dotychczasowym GATT. Regułami tymi zostają objęte wszystkie elementy pozafinansowego międzynarodowego obrotu gospodarczego. Poważnie ograniczono możliwość nierzetelnej subwencjonowanej konkurencji. Wzmocniono skuteczność systemu rozstrzygania sporów handlowych. Wydatnie ograniczono możliwości dyskryminacji słabszego partnera. WTO dokonuje dalszego poważnego postępu w redukcji ceł na towary przemysłowe. W wyniku siedmiu poprzednich realizowanych w ramach GATT rund negocjacji handlowych kraje uprzemysłowione zredukowały cła ze średniego poziomu 40% w 1947 r. do 6% w 1994 r. Runda Urugwajska doprowadzi w ramach WTO do ich dalszej 38-procentowej redukcji do przeciętnego obciążenia celnego towarów przemysłowych w wysokości 3,9%.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#LesławPodkański">Po raz pierwszy ustalone zostały szczegółowe zasady i warunki liberalizacji handlu artykułami rolnymi. Członkowie WTO zaprzestają stosowania w sektorze rolnym instrumentów ochrony pozataryfowej. Cła na wszystkie towary rolne są jedynym dopuszczalnym instrumentem protekcji. Podjęte zobowiązania redukcji ceł (średnio o 37% w ciągu 5 lat), zwiększania ułatwiających dostęp do rynku kwot taryfowych oraz limitowanie i dokonanie redukcji finansowego wsparcia rolnictwa i subsydiowania eksportu zmieniają warunki handlu rolnego na korzyść konkurencyjnych, efektywnych producentów.</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#LesławPodkański">Po raz pierwszy opracowane zostały powszechne zasady handlu usługami. Stanowiący część porozumienia o ustanowieniu WTO Układ Ogólny o Handlu Usługami, znany pod angielskim skrótem GATS, nadał szczególną rangę zasadom niedyskryminacji oraz równego traktowania podmiotów krajowych i zagranicznych. Ustalono ogólne standardy ochrony własności intelektualnej oraz zasady egzekwowania praw podmiotów do takiej ochrony. Ograniczono możliwości nadużywania instrumentów polityki handlowej w stosunku do zagranicznych inwestycji. Uwzględniono specyfikę krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które przeprowadzają transformację systemową. Kraje te są uprawnione m.in. do korzystania z 7-letniego okresu ograniczania pomocy państwa w promowaniu eksportu oraz do finansowego wspierania przedsiębiorstw podlegających restrukturyzacji technicznej i własnościowej. Wydłużono dla tych krajów do 5 lat okres dostosowywania do nowych dyscyplin dotyczących ochrony własności intelektualnej oraz do 2 lat — reformowania zasad działania inwestycji obcych. Uwzględniając w postaci przejściowych wyjątków także specyfikę krajów rozwijających się, ustalono jako cel ich stopniową, pełną adaptację do warunków całego systemu.</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#LesławPodkański">Wysoka Izbo! Światowa Organizacja Handlu wpisuje się w naszą strategię uzyskiwania członkostwa w Unii Europejskiej. Wejście Polski do Unii Europejskiej oraz uczestnictwo w OECD stanowi główny, priorytetowy cel naszej polityki. Równocześnie udział w WTO jest jednym z kluczowych, naturalnych warunków naszego wejścia do OECD oraz przystąpienia do Unii Europejskiej. Nadal umacniać będziemy bardziej intensywne, preferencyjne więzi łączące nas z Unią Europejską oraz innymi krajami Europy w ramach umów o wolnym handlu - jak CEFTA, polska EFTA - i ewentualnych porozumień z nowymi partnerami. WTO stanowi ważny instrument wiązania całej gospodarki światowej, poddanej aktualnie silnym procesom regionalnej integracji. Wyznacza powszechnie uznane kryteria i warunki wolnego handlu w ramach ugrupowań integracyjnych. Grono sygnatariuszy porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu obejmuje obecnie 124 państwa - do dzisiaj dokumenty końcowe ratyfikowało ponad 90 państw. WTO będzie stanowić bazę traktatową naszych stosunków handlowych z ważnymi pozaeuropejskimi krajami, takimi jak Stany Zjednoczone, Japonia, Kanada, Australia i Nowa Zelandia oraz z krajami rozwijającymi się. O przyjęcie do WTO zabiega kilkanaście krajów, w tym m.in. Chiny, Rosja i inne kraje postradzieckie. Polska, sygnatariusz Światowej Organizacji Handlu przywiązujący duże znaczenie do rozwoju handlu i współpracy gospodarczej z tą grupą krajów, widzi ważną i pożyteczną rolę, jaką spełnić może WTO: podstawa naszych handlowych, traktatowych relacji z nimi na gruncie powszechnie obowiązujących zasad handlu światowego.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#LesławPodkański">Wysoka Izbo! Polska przystąpiła do GATT w 1967 r. Już w ówczesnych złożonych warunkach geopolitycznych było to wyrazem naszego naturalnego ciążenia w stronę otwartej gospodarki międzynarodowej. Jednakże dopiero w warunkach obecnej zmiany ustroju gospodarczego Polska może stać się pełnowartościowym uczestnikiem światowego systemu handlowego.</u>
          <u xml:id="u-104.6" who="#LesławPodkański">Udział Polski w WTO przysporzy nam istotne korzyści. Jest on niezbędnym elementem i warunkiem pomyślnego rozwoju naszych zewnętrznych stosunków gospodarczych. Zapewnia dostęp do niższych ceł i lepszych warunków handlu na rynkach obcych, stwarzając szansę uzyskania znaczących dodatkowych efektów eksportowych. Ułatwi też polskim przedsiębiorstwom ocenę perspektyw działania za granicą. W wyniku przyjęcia dyscyplinujących reguł WTO zmniejszy się arbitralność i dyskryminacyjność różnych postępowań administracyjnych podejmowanych przez jej członków. Uciążliwość takich procedur skierowanych przeciwko naszemu eksportowi odczuwaliśmy na niejednym ważnym rynku. Podjęta przez WTO reforma zasad międzynarodowego handlu artykułami rolnymi i żywnością ma zmniejszyć nierzetelną, subwencjonowaną konkurencję, na którą słusznie uskarżają się nasi eksporterzy.</u>
          <u xml:id="u-104.7" who="#LesławPodkański">Udział w WTO oznacza też oczywiście przyjęcie przez nas określonych obowiązków. Wyrażają się one przede wszystkim w stopniowym, zaplanowanym na kilka lat zmniejszaniu taryf celnych i łagodzeniu innych ograniczeń w dostępie do polskiego rynku przy zachowaniu niezbędnych instrumentów ochrony przed nadmierną, a zwłaszcza nierzetelną konkurencją. Obowiązująca jest zasada jednakowego traktowania wszystkich członków WTO pod względem warunków dostępu do naszego rynku oraz jednakowego traktowania towarów polskich i obcych pod względem podatków, zasad dopuszczania do obrotu, norm technicznych, sanitarnych, itp. Będą musiały zostać zlikwidowane wszelkie formy pozataryfowej reglamentacji importu artykułów rolnych, w tym również opłaty wyrównawcze. Powinności te można traktować jako „koszt” udziału w światowym systemie handlowym. Równocześnie winniśmy jednak zauważyć, że w sumie wszystkie te konsekwencje sprowadzają się do jednego zadania czy obowiązku: zapewnienia naszemu systemowi gospodarczemu takich cech, które gwarantują stabilność i przewidywalność reguł działania podmiotów gospodarczych oraz premiują wytwórców bardziej efektywnych i konkurencyjnych. Są to przecież główne linie naszego programu gospodarczego, zasadniczo zbieżne z celami systemu WTO, opartego na wolnym rynku i indywidualnej przedsiębiorczości. Można więc powiedzieć, iż z WTO jest nam po drodze.</u>
          <u xml:id="u-104.8" who="#LesławPodkański">Porozumienie ustanawiające WTO wymaga od każdego jego członka dostosowania wewnętrznych praw, przepisów i procedur administracyjnych do zobowiązań ustanowionych postanowieniami tego porozumienia w terminach w nim przewidzianych. Będzie to musiało nastąpić w chwili wejścia w życie porozumienia w Polsce w wielu dziedzinach naszego prawa. Dotyczy to zwłaszcza reguł traktowania towaru na granicy oraz zasady jednakowych wymagań wobec towarów polskich i obcych pod względem pozacelnych warunków dopuszczania do obrotu na rynku wewnętrznym.</u>
          <u xml:id="u-104.9" who="#LesławPodkański">Trzeba wiedzieć, że realizacja tych zadań to także ważny etap konkretnej adaptacji naszego prawa i polityki gospodarczej do wymagań umożliwiających przystąpienie do Unii Europejskiej. W wielu bowiem dziedzinach postanowienia WTO będą wyznacznikiem treści prawa gospodarczego Polski i Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-104.10" who="#LesławPodkański">Przygotowując się do przedstawienia Wysokiej Izbie wniosku ratyfikacyjnego, rząd w ubiegłych miesiącach dokonał zmiany taryfy celnej na artykuły przemysłowe pod kątem zobowiązań wynikających z uczestnictwa Polski w WTO. Dokonano obszernych ocen istniejącego stanu prawnego, tak by możliwe było określenie kierunków dostosowania prawa i praktyki administracyjnej do warunków udziału w WTO oraz zaproponowanie koniecznej nowelizacji przepisów.</u>
          <u xml:id="u-104.11" who="#LesławPodkański">Ocenia się, iż istnieje pilna potrzeba skoncentrowania się na zmianie obecnego Prawa celnego i stworzeniu nowych ustaw umożliwiających realizację polityki handlowej. W pracach legislacyjnych będzie potrzebne wsparcie ze strony znawców prawa międzynarodowego i krajowego oraz ekonomistów. W najbliższych tygodniach rząd skieruje do Sejmu projekty nowych aktów prawnych i projekty zmian aktów już istniejących.</u>
          <u xml:id="u-104.12" who="#LesławPodkański">Konsekwencją wejścia w życie porozumienia ustanawiającego WTO będzie redukowanie roli ceł jako źródła wpływów budżetowych. Podobny efekt mają zawarte uprzednio umowy z Unią Europejską, krajami EFTA i CEFTA. Czynnikami przeciwdziałającymi zmniejszaniu wpływów budżetowych będą: wzrost dochodów z ceł w następstwie rosnącego wzrostu wartości importu oraz wzrost wpływów z tytułu podatków od przedsiębiorstw i osób fizycznych w następstwie zwiększenia ich dochodów wskutek wzrostu produkcji na kraj i na eksport.</u>
          <u xml:id="u-104.13" who="#LesławPodkański">Wysoka Izbo! Światowa Organizacja Handlu znajduje się obecnie we wczesnej fazie organizacyjnej. Polska uczestniczy w tym procesie z taką aktywnością, na jaką pozwala jej status obserwatora. Mając na uwadze znaczenie szybkiego uzyskania pełnych uprawnień członkowskich, rząd poinformował partnerów z WTO o swym zamiarze dołożenia wszelkich starań, by mogło to nastąpić z dniem 1 lipca 1995 r., co oznaczałoby konieczność złożenia dokumentów ratyfikacyjnych do końca maja br. Działania podejmowane w tej dziedzinie są zaliczane przez rząd do najważniejszych w jego programie pracy.</u>
          <u xml:id="u-104.14" who="#LesławPodkański">Biorąc pod uwagę wszystkie wskazane wyżej okoliczności i uwarunkowania, proszę Wysoką Izbę o przychylne potraktowanie tych racji, jakimi kierował się rząd, podpisując akty ustanawiające Światową Organizację Handlu, dające nam uprawnienia członka-założyciela tej organizacji. Pozwalam sobie również wyrazić nadzieję, że Wysoka Izba wykaże zrozumienie dla potrzeby ratyfikacji porozumienia dotyczącego Światowej Organizacji Handlu w terminie umożliwiającym wejście w życie w Polsce z dniem 1 lipca br. Z nadzieją deklaruję gotowość pełnego współdziałania ze strony odpowiednich instytucji rządowych w sprawnym przeprowadzeniu tego niezmiernie ważnego procesu. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-104.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał minister współpracy gospodarczej z zagranicą pan Lesław Podkański.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła parlamentarne, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 31 minut, to jest debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#OlgaKrzyżanowska">Przystępujemy do wysłuchania wystąpień w imieniu klubów.</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo pana posła Stanisława Czajczyńskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#StanisławCzajczyński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie projektu ustawy o ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu (druk nr 799).</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#StanisławCzajczyński">Rokowania Rundy Urugwajskiej nie były łatwe, trwały 7 długich lat. Wielokrotnie dochodziło w nich do zasadniczych różnic interesów, już chociażby w 1990 r., kiedy konferencja w Brukseli zakończyła się fiaskiem z powodu sporu Stanów Zjednoczonych z Wspólnotą Europejską o wielkość dotacji rolnych. Fiaskiem kończyły się i inne spotkania. Dobrze się stało, że mimo wielu wówczas głosów sprzeciwu Polska przystąpiła do Układu Ogólnego o Cłach i Handlu w 1967 r., czyli w czasach, kiedy miała państwowy monopol w handlu zagranicznym. W zamian za członkostwo zobowiązywała się zwiększać co roku import o 7%. Oczywiście taki warunek byłby dzisiaj nie do przyjęcia i uznano by go w gospodarce rynkowej za anachronizm.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#StanisławCzajczyński">Po podpisaniu Układu Ogólnego o Cłach i Handlu gospodarka zyska nowy impuls rozwoju. Jest to tym bardziej istotne, że połowa krajów cierpi obecnie na recesję i stagnację. Od 1 stycznia br. obniżyły się stawki celne na wyroby przemysłowe, także w polskim handlu zagranicznym. Jest to wynik podpisania przez nasz kraj 15 kwietnia 1994 r. w Marakeszu aktu końcowego Rundy Urugwajskiej o taryfach celnych i handlu, a również efekt obowiązywania Układu Europejskiego, umowy z krajami CEFTA i EFTA.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#StanisławCzajczyński">W wyniku podpisania w ubiegłym roku aktu końcowego Polska przystąpiła do swoistego klubu cywilizowanych światowych handlowców, którzy stworzą międzynarodową organizację handlu. Taki stan rzeczy nakłada na nasz kraj obowiązek posiadania trwałych koncesji rynkowych, przestrzegania nowych praw oraz podpisania kodeksów Układu Ogólnego o Cłach i Handlu. Kodeks antysubwencyjny już podpisaliśmy, natomiast obecnie musi być ratyfikowany nasz akces do Światowej Organizacji Handlu. Status wymuszający m.in. rokroczną obniżkę o 7% ceł na artykuły importowane z krajów członkowskich Układu Ogólnego o Cłach i Handlu od dawna nie jest nam na rękę. Nasi negocjatorzy walczący o miejsce Polski wśród najbardziej uprzywilejowanych krajów wielokrotnie spotykali się m.in. z przedstawicielami Japonii i Stanów Zjednoczonych, czyli tych państw, które domagały się od nas dodatkowych koncesji dla eksportowanych przez siebie towarów. W przypadku negocjacji ze stroną japońską chodziło przede wszystkim o sprzęt elektroniczny, natomiast z Amerykanami rozmawiano o możliwości obniżenia ceł na importowane ze Stanów Zjednoczonych komputery i sprzęt medyczny.</u>
          <u xml:id="u-106.4" who="#StanisławCzajczyński">Wysoka Izbo! Zastanówmy się teraz, jakie korzyści niesie z sobą nowe porozumienie o światowym handlu. Przewiduje się, że globalny dochód zwiększy się o 200–300 mld dolarów rocznie w ciągu 10 lat, poczynając od roku bieżącego. Wzrost dochodów 117 krajów uczestniczących w rundzie będzie wynikał z obniżenia taryf celnych oraz z likwidacji wielu barier pozataryfowych. Mówi się już o wymiernych korzyściach poszczególnych sektorów gospodarki światowej. W rolnictwie Wspólnota Europejska ma zanotować wzrost dochodów netto o 30 mld dolarów, Japonia na otwarciu rynku ryżu i innych produktów rolnych zarobi netto 22 mld dolarów. Niestety większość krajów Trzeciego Świata straci. W sektorze tekstylnym najwięcej skorzystają Stany Zjednoczone i kraje dawnego Związku Radzieckiego. Dla Amerykanów obniżą się ceny, a kraje Europy Wschodniej będą miały większe możliwości eksportowe. Szacuje się, że dochody netto obu stron wyniosą 22 i 20 mln dolarów. W dziedzinie usług nastąpi dalsza liberalizacja, na czym skorzystają państwa Europy Wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-106.5" who="#StanisławCzajczyński">Korzyści i straty związane z przystąpieniem Polski do Światowej Organizacji Handlu podzielono na wymierne i niewymierne. Korzyścią niewymierną jest fakt, że nasz kraj stał się państwem gospodarki rynkowej, a idąc dalej należy dodać, że przystąpienie do tej organizacji jest także jednym z warunków przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Ratyfikacja zatem oznacza również, że w przyszłości będziemy mogli bardziej precyzyjnie i z mniejszym ryzykiem przewidywać zasady gospodarki rynkowej w naszym kraju, a to z pewnością przyniesie nam więcej poważnych inwestycji. Owe wymierne korzyści i straty łączą się ze „związaniem” i redukcją taryf celnych. Na przykład w odniesieniu do towarów przemysłowych „związanie” oznacza, że dany kraj zobowiązuje się nie podwyższać ceł powyżej zadeklarowanego, czyli inaczej: związanego poziomu. Światowa Organizacja Handlu przewiduje, co prawda, możliwość podwyższenia stawki celnej, ale może się to odbyć w drodze trudnych, trwających czasami bardzo długo rokowań, a dodatkowo kraj zmieniający stawkę musi to odpowiednio zrekompensować swoim partnerom. Nasz kraj, podobnie jak inne państwa, „związał” większość swoich ceł na towary przemysłowe. 96% ośmiocyfrowych linii taryfowych daje 91% wartości importu towarów przemysłowych w 1989 r. Nie „związaliśmy” ceł na pojazdy maszynowe, głównie samochody, oraz niektóre tekstylia. Zobowiązaliśmy się tym samym do obniżenia ceł na towary przemysłowe o 38%, ze średniego poziomu 16% do 9,9%. Redukcje będą wprowadzane od 1997 r., a proces ten zakończyć się ma w roku 2001.</u>
          <u xml:id="u-106.6" who="#StanisławCzajczyński">Redukcjami objęto także towary rolne. Zobowiązania Polski polegają na:</u>
          <u xml:id="u-106.7" who="#StanisławCzajczyński">— zastosowaniu jedynego środka ochrony rynku, tj. zastąpienia cłami środków pozataryfowych, do których zaliczamy ograniczenia importowe oraz zmienne opłaty wyrównawcze;</u>
          <u xml:id="u-106.8" who="#StanisławCzajczyński">— konieczności „związania” tych przeliczonych ceł na nowym, podwyższonym poziomie i stopniowej ich redukcji o 36% w ciągu 6 lat;</u>
          <u xml:id="u-106.9" who="#StanisławCzajczyński">— wyznaczeniu kwot taryfowych, w ramach których obowiązywałby dotychczasowy (niższy) poziom ceł i stopniowy wzrost tych kwot;</u>
          <u xml:id="u-106.10" who="#StanisławCzajczyński">— ograniczeniu subsydiów eksportowych na towary rolne i ograniczeniu wsparcia wewnętrznego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-106.11" who="#StanisławCzajczyński">Wszystko to może okazać się bardzo korzystne dla wzrostu eksportu i importu naszego kraju. W bieżącym roku, jak się przewiduje, początkowy spadek ceł z powodu obniżenia średniej stawki celnej będzie w dość dużym stopniu rekompensowany przez wzrost wpływów z ceł importowych. Dodam, że utrata wpływów z ceł z tytułu uczestnictwa w Światowej Organizacji Handlu została wcześniej uwzględniona w projekcie budżetu państwa na rok 1995. Trzeba także pamiętać, że obniżenie dochodów budżetu spowodowane spadkiem wpływów z ceł będzie równoważone wzrostem dochodów budżetowych z tytułu zwiększonego podatku dochodowego od przedsiębiorstw i osób fizycznych. Należy liczyć się ze wzrostem dochodów ludności wskutek ożywienia produkcji, przede wszystkim eksportowej, i — o czym wspomniałem wcześniej — zwiększenia inwestycji, w tym nade wszystko zagranicznych. Kapitał zagraniczny z większą ufnością zawita do Polski, kiedy ratyfikując porozumienie ustanawiające Światową Organizację Handlu wprowadzimy bardziej stabilne zasady gospodarki rynkowej, zyskując tym samym zaufanie naszych partnerów. Oprócz eksportu i importu Polska w znaczny sposób obniży koszty produkcji, eliminując producentów nieefektywnych, chronionych sztucznie cłami.</u>
          <u xml:id="u-106.12" who="#StanisławCzajczyński">W swoim krótkim wystąpieniu nie jestem w stanie dokonać bardziej szczegółowej analizy przyrostów eksportowych i importowych. Fachowcy zgodnie twierdzą, że jest to zadanie dla specjalistycznego zespołu badawczego, możliwe do wykonania w ciągu kilku miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-106.13" who="#StanisławCzajczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Budżet naszego państwa jest jeszcze dziurawy, nie można więc nie zastanawiać się nad tym, jaki będzie koszt ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu. Na pewno należy wzmocnić ilościowo i jakościowo wszystkie nasze służby koordynujące udział Polski w Światowej Organizacji Handlu. W projekcie ustawy budżetowej na 1995 r., w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą, przewidziano wzrost wydatków ministerstwa na administrację państwową - z 562 mld zł w 1994 r. do 751 mld zł w 1995 r. Przewiduje się utworzenie 24 nowych etatów w związku z przystąpieniem do Światowej Organizacji Handlu i realizacją postanowień Układu Europejskiego oraz 12 etatów dla specjalistów od Prawa celnego. Z tego powodu wynagrodzenia osobowe wzrosną o około 2 mld zł w skali roku.</u>
          <u xml:id="u-106.14" who="#StanisławCzajczyński">Przewiduje się utworzenie punktów informacyjnych w zakresie handlu usługami, barier technicznych w handlu, stosowania środków sanitarnych i fitosanitarnych. Musi zostać utworzony system administrowania kwotami taryfowymi w imporcie rolno-spożywczym. W poszczególnych resortach trwają przeglądy pod kątem dostosowania do ustawodawstwa Światowej Organizacji Handlu. Wzrośnie także składka roczna Polski z tytułu uczestnictwa.</u>
          <u xml:id="u-106.15" who="#StanisławCzajczyński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mimo że Polska będzie musiała zmienić wiele ustaw, zweryfikować przepisy dotyczące subsydiów, postępowania antydumpingowego, znieść wiele barier technicznych w handlu i kontroli przede wszystkim towarów rolnych, nie ulega wątpliwości, że powinniśmy ratyfikować akt końcowy Rundy Urugwajskiej, co przyniesie nam na pewno wiele korzyści ekonomicznych, pobudzi narodową gospodarkę, zwiększy zainteresowanie inwestycjami zagranicznymi w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-106.16" who="#StanisławCzajczyński">Wnoszę zatem o przesłanie dokumentu do Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, Komisji Spraw Zagranicznych oraz do Komisji Ustawodawczej, które winny opracować szczegółowe wnioski i przedstawić je Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-106.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#OlgaKrzyżanowska">W imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej przemawiał pan poseł Stanisław Czajczyński.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu panią poseł Aleksandrę Małachowską w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#AleksandraMałachowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu (WTO). 15 kwietnia 1994 r. Polska podpisała porozumienie ustanawiające Światową Organizację Handlu, wymagające ratyfikacji, oraz akt końcowy Rundy Urugwajskiej, który nie wymaga ratyfikacji, a także zaaprobowała decyzje i deklaracje ministerialne. Porozumienie ustanawiające WTO obejmuje kilka załączników. W pierwszym są zawarte: porozumienie wielostronne w sprawie handlu towarami, czyli układ ogólny w sprawie taryf celnych i handlu - GATT 1994; protokół z Marakeszu do GATT 1994 oraz 12 porozumień szczegółowych - w sprawie stosowania środków sanitarnych i fitosanitarnych, w sprawie tekstyliów i odzieży, barier technicznych w handlu, handlowych aspektów polityki inwestycyjnej, w sprawie stosowania tzw. kodeksu antydumpingowego, w sprawie stosowania kodeksu wymiaru wartości celnej, kontroli przedwysyłkowej, reguł pochodzenia towarów, w sprawie licencyjnych procedur importowych, subsydiów i środków wyrównawczych oraz w sprawie środków ochronnych. Kolejne załączniki przedstawiają: układ ogólny w sprawie handlu usługami, handlowe aspekty praw własności intelektualnej, zasady i procedury rozstrzygania sporów, mechanizmy przeglądów polityki handlowej oraz porozumienia fakultatywne, które obecnie nie podlegają ratyfikacji i będą przedmiotem odrębnych wniosków rządu. Załącznikiem do protokółu z Marakeszu jest polska lista koncesyjna obejmująca listę konsolidacji i redukcji ceł na towary przemysłowe oraz listę konsolidacji i redukcji ceł, kontyngentów celnych na artykuły rolne oraz poziom subsydiowania rolnictwa i eksportu rolnego.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#AleksandraMałachowska">Należy stwierdzić, że istnieje zasadnicza zgodność polskiego systemu prawnego z nową wersją GATT 1994, co ułatwia ratyfikację porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#AleksandraMałachowska">Dokumentacja polska jest zgodna z postanowieniami porozumienia wielostronnego w sprawie handlu towarami, czyli Układu Ogólnego o Cłach i Handlu GATT. Przeglądu wymagają natomiast normy techniczne, sanitarne i fitosanitarne oraz tryb ich stanowienia, a także procedury licencjonowania importu.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#AleksandraMałachowska">Uzgodnienie dotyczące interpretacji art. 17 GATT 1994 nie stwarza potrzeby zmian żadnej polskiej regulacji. Polska notyfikowała istnienie Agencji Rynku Rolnego ze względu na finansowanie jej z budżetu i zaangażowanie w decyzje importowe. Ponieważ pierwszy przegląd stosownych notyfikacji odbędzie się za rok, należy w ciągu sześciu miesięcy dokonać notyfikacji istnienia tych jednostek handlu zagranicznego, które spełniają kryteria niniejszego uzgodnienia. Z obowiązku tego są wyłączone jednostki zaopatrujące siły zbrojne, policję i służby bezpieczeństwa, państwowe przedsiębiorstwa komunikacyjne, pocztę, telekomunikację publiczną, państwową służbę zdrowia i oświatę.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#AleksandraMałachowska">Uzgodnienie postanowień GATT 1994 dotyczące bilansów płatniczych nie jest sprzeczne z ustawodawstwem polskim. Podatek graniczny stosowany w Polsce został prawidłowo uzależniony od dotychczasowych porozumień GATT. Potrzebne jest jedynie notyfikowanie zamierzonego obniżenia tego podatku do 5% w 1995 r. i dalszych zamierzeń w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-108.5" who="#AleksandraMałachowska">Uzgodnienie w sprawie interpretacji art. 24 GATT 1994 dotyczące tworzenia stref handlowych o charakterze preferencyjnym nie powoduje natychmiastowych potrzeb w zakresie modyfikacji ustawodawstwa polskiego. Wszystkie umowy zawarte przez Polskę z Unią Europejską, EFTA i CEFTA zostały w sposób właściwy notyfikowane, a ich przegląd jest przygotowany w trybie procedur WTO.</u>
          <u xml:id="u-108.6" who="#AleksandraMałachowska">Uzgodnienie interpretacyjne w sprawie zawieszenia obowiązków członkowskich z tytułu GATT 1994 nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji dla polskiego ustawodawstwa ani dla naszej praktyki gospodarczej. Polska bowiem nie korzystała dotychczas z zawartych tam klauzul.</u>
          <u xml:id="u-108.7" who="#AleksandraMałachowska">Uzgodnienie w sprawie interpretacji art. 28 GATT również nie stwarza problemów w polskim ustawodawstwie.</u>
          <u xml:id="u-108.8" who="#AleksandraMałachowska">Na Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą będzie spoczywał obowiązek wpisania na listy koncesyjne uprawnień do pierwotnych praw negocjacyjnych przyznanych kilku partnerom, chodzi o przygotowanie do GATT. Jest to jednak zabieg wyłącznie administracyjny bez żadnych konsekwencji dla ratyfikacji WTO.</u>
          <u xml:id="u-108.9" who="#AleksandraMałachowska">Wniosek: Będąc członkiem GATT od 1967 r., Polska doprowadziła do tego, że jej system prawny jest zasadniczo zgodny z zawartymi tam postanowieniami. Przez partnerów są podnoszone kwestie pojedynczych przypadków kolizji w odniesieniu do kilku wskazanych przeze mnie aspektów szczegółowych, normowanych przepisami niższej rangi niż ustawa (na przykład pewne normy techniczne i sanitarne, zróżnicowania niewielkiej grupy towarów krajowych i importowanych pod względem podatkowym, pewne cechy licencjonowania importu, część procedur wyceny wartości celnych), lecz zjawisko to jest marginesowe, a w niektórych z tych spraw prowadzone są działania administracyjne mające na celu wyeliminowanie tych niezgodności. W tej sytuacji nie ma formalnych przeszkód dla ratyfikowania porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu (WTO).</u>
          <u xml:id="u-108.10" who="#AleksandraMałachowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Ratyfikowanie przez Polskę porozumienia ustanawiającego WTO jest konsekwencją naszych przemian społeczno-ekonomicznych, które nas plasują wśród krajów demokratycznych o gospodarce rynkowej. Jest ono również jednym z warunków przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej. Wprowadzenie w życie postanowień porozumienia ustanawiającego WTO, którego stroną jest także Unia Europejska, będzie ważnym etapem w przystosowaniu polskiego prawa gospodarczego do legislacji Unii Europejskiej. Ratyfikacja WTO oznaczać będzie także konsolidację zasad gospodarki rynkowej w Polsce i umocnienie naszego kraju jako partnera międzynarodowego w handlu światowym, w tym także w zakresie bezpośrednich inwestycji zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-108.11" who="#AleksandraMałachowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego proponuje przekazanie projektu do Komisji: Ustawodawczej; Stosunków Gospodarczych z Zagranicą; do Spraw Układu Europejskiego i Spraw Zagranicznych w celu dokonania szczegółowej analizy porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu.</u>
          <u xml:id="u-108.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiała pani poseł Aleksandra Małachowska w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Głos zabierze pan poseł Piotr Nowina-Konopka w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Pani Marszałek! Panowie Ministrowie! Panie i Panowie Posłowie! Nie cierpimy na nadmiar dobrych zdarzeń i tym bardziej cieszę się, że w imieniu mojego klubu, Klubu Parlamentarnego Unii Wolności, mogę wyrazić satysfakcję z powodu przedłożenia nam tej króciutkiej ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikowania porozumienia. Tekst tej ustawy jest tak krótki, że aż trudno sobie wyobrazić dysproporcję, jaka zachodzi między zawartością naszej konkluzji, której się należy spodziewać, a tym, co niesie ze sobą ustanowienie Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Ponad rok temu przyjęto pakiet porozumień handlowych radykalnie zmieniających kształt międzynarodowych instytucji regulujących prowadzenie polityki handlu międzynarodowego. W końcowym spotkaniu ministerialnym, które odbyło się w Marakeszu w 1994 r., wzięło udział 120 państw. Była to najdłuższa i najbardziej wszechstronna runda rokowań, a jej rezultaty - jak to już tutaj podkreślano - niewątpliwie radykalnie zmienią kształt instytucji i mechanizmów regulujących międzynarodową wymianę handlową. Ustanowiona nowa organizacja, a pośrednio wyniki Rundy Urugwajskiej obejmują 5 zasadniczych spraw:</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#PiotrNowinaKonopka">— Po pierwsze, redukcję barier handlowych, w tym obniżkę ceł o ponad 1/3, ograniczenie możliwości stosowania innych środków — wyeliminowanie tzw. szarej strefy.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#PiotrNowinaKonopka">— Po drugie, wzmocnienie reguł wielostronnych światowego systemu handlowego poprzez dostosowanie dotychczasowych przepisów GATT do warunków współczesności, zwłaszcza w takich dziedzinach, jak: antydumping, subsydia, cła wyrównawcze, klauzule ochronne i zasady ich stosowania.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#PiotrNowinaKonopka">— Po trzecie, rozszerzenie reguł wielostronnych na nowe dziedziny, takie jak międzynarodowy obrót usługowy, własność intelektualna i jej aspekty handlowe, związki między handlem i inwestycjami zagranicznymi, a także ponowne objęcie regułami GATT handlu rolnego i handlu wyrobami tekstylnymi.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#PiotrNowinaKonopka">— Po czwarte, utworzenie całkowicie nowej organizacji — Światowej Organizacji Handlu, uzupełnionej o wyodrębniony system rozstrzygania sporów, będącej trzecim filarem powstałym 40 lat po Międzynarodowym Funduszu Walutowym i Banku Światowym. Te trzy wielkie instytucje będą podstawą światowej współpracy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#PiotrNowinaKonopka">— Po piąte, włączenie w światowy system instytucjonalny krajów pozostających dotychczas na marginesie GATT, takich jak część krajów Trzeciego Świata czy też takich jak Polska, które przechodzą ważną transformację od gospodarki centralnie planowanej do gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-110.7" who="#PiotrNowinaKonopka">Mamy wstępne ilościowe oceny wyników rundy. Szacunki muszą się oczywiście między sobą różnić, ale wszystkie wskazują na istotny wpływ postanowień rundy na rzeczywiste korzyści, jakie odniosą kraje sygnatariusze Światowej Organizacji Handlu, gdy wszystkie postanowienia wejdą w życie. W szacunkach dokonanych przez OECD jeszcze dwa lata temu wymieniano łączną kwotę ponad ćwierć biliona dolarów amerykańskich, czyli 270 mld, jako dodatkowy dochód krajowy brutto, wytworzony tylko dzięki wynikom rundy. Sekretariat GATT, który objął w swojej analizie nieco szerszą gamę czynników, przedstawił szacunek, z którego wynika, że korzyści wynikające z rundy w skali światowej sięgną 510 mld dolarów amerykańskich. Sekretariat GATT ocenia, że światowe obroty handlowe będą większe o przynajmniej 9–24% od poziomu wzrostu, którego należałoby oczekiwać, gdyby nie było rundy. Szacuje się również, że korzyści będą się rozciągały na wszystkich uczestników i np., nie uwzględniając państw wysoko rozwiniętych, tylko korzyści przypadające na państwa słabsze (czyli na kraje rozwijające się i na kraje Europy Środkowej i Wschodniej) wyniosą ok. 116 mld dolarów. Tutaj zastrzeżenie: We wszystkich modelach oceny skutków są to potencjalne korzyści, zależne one będą od polityki poszczególnych krajów członkowskich. Gdyby przyjąć założenie, że szanse na odniesienie korzyści są proporcjonalne do rozmiarów udziału w światowym handlu, to można byłoby stwierdzić, że Runda Urugwajska może (może, ale nie musi) oznaczać dla Polski wzrost obrotów w granicach nawet kilku miliardów dolarów.</u>
          <u xml:id="u-110.8" who="#PiotrNowinaKonopka">Istnieje bardzo ścisły, jednoznaczny i bezpośredni związek pomiędzy członkostwem w Światowej Organizacji Handlu i polskimi dążeniami do członkostwa w Unii Europejskiej. Nie ma żadnych wątpliwości, że zbliżanie się do Unii Europejskiej, nie mówiąc o członkostwie w niej, jest w ogóle niemożliwe w sytuacji nieuczestnictwa w systemie handlu tworzonym przez Światową Organizację Handlu. Udział w Światowej Organizacji Handlu jest warunkiem uznania Polski za kraj stosujący powszechnie uznane reguły handlowe. Członkostwo Polski w Unii Europejskiej będzie wiązało się z przyjęciem zewnętrznych zobowiązań Unii, Unia Europejska zaś podpisała się pod postanowieniami Rundy Urugwajskiej. Poza tym Układ Europejski, który zawarliśmy z Unią Europejską, odwołuje się bezpośrednio, a także i pośrednio do reguł GATT i Światowej Organizacji Handlu. Ich stosowanie może mieć miejsce tylko wtedy, gdy obie strony Układu Europejskiego są równocześnie członkami tych samych instytucji międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-110.9" who="#PiotrNowinaKonopka">Udział Polski w Światowej Organizacji Handlu oznacza uzyskanie licznych przywilejów przysługujących krajom członkowskim. Wśród nich ważne są koncesje handlowe udzielane przez inne państwa, oczywiście na zasadzie wzajemności.</u>
          <u xml:id="u-110.10" who="#PiotrNowinaKonopka">Warto podkreślić, że wprowadzenie w życie, w miejsce systemu, w którym silne gospodarczo państwa mogą dyktować warunki, postanowień rundy, obowiązujących w skali światowej w sferze handlu wszystkich uczestników - zarówno te państwa, które są potęgami handlowymi, jak i państwa mniej liczące się w obrotach handlowych - oznacza wzmocnienie reguł i ich przestrzegania. System jasnych reguł handlu światowego oznacza wzmocnienie przestrzegania prawa i w największym stopniu chroni słabszych uczestników. Zwraca tu uwagę usprawniony system rozstrzygania sporów. Myślę, że ta podmiotowość, która jest szansą Polski, jest nie do pogardzenia w warunkach konkurencji, z którą w tej chwili mamy do czynienia w świecie.</u>
          <u xml:id="u-110.11" who="#PiotrNowinaKonopka">Uczestnictwo w Światowej Organizacji Handlu oznacza konieczność szerszego stosowania podstawowych dla systemu GATT i rozwiniętych w Światowej Organizacji Handlu reguł w prowadzonej przez nas polityce zewnętrznych stosunków gospodarczych. Dotyczy to tak podstawowych reguł, jak zasada niedyskryminacji stosowana zarówno między podmiotami i w odniesieniu do towarów krajowych i zagranicznych, jak i między różnymi partnerami w stosunkach zewnętrznych. Zasada ta przyjmuje formę powszechnie obowiązujących w tym systemie klauzul, KNU - klauzuli największego uprzywilejowania i KN - klauzuli narodowej.</u>
          <u xml:id="u-110.12" who="#PiotrNowinaKonopka">W ramach rundy dokonano ważnych ustaleń dotyczących handlu rolnego. Przyjęte rozwiązania będą miały wpływ na szanse Polski, jeśli chodzi o eksport artykułów rolnych. Dotyczą one przede wszystkim zmniejszenia swobody stosowania protekcjonizmu rolnego w dotychczasowej skali. Jednym z rezultatów jest taryfikacja istniejących w pierwszych latach trwania rundy opłat wyrównawczych (to jest tylko tych, które istniały dużo wcześniej, zanim jeszcze zostały wprowadzone w Polsce). Wszystkie strony porozumienia o rolnictwie zobowiązały się do zniesienia opłat wyrównawczych w handlu rolnym. Dotyczy to też Polski, która będzie także zobowiązana do zniesienia systemu opłat wyrównawczych wprowadzonych niedawno. Znaczenie tego porozumienia rolnego dla Polski przejawia się w tym, że stwarza ono możliwość wzrostu eksportu i jest rzeczywistą szansą na zwiększenie efektywności rolnictwa i dokonanie jego modernizacji. Utrudnia natomiast prowadzenie polityki pasywnej czy zachowawczej, powodującej w dłuższym czasie nie tylko osłabienie konkurencyjności naszego rolnictwa na rynkach zagranicznych i na rynku krajowym, ale także osłabienie pozycji samego producenta rolnego.</u>
          <u xml:id="u-110.13" who="#PiotrNowinaKonopka">Runda Urugwajska przyjęła ustalenia dotyczące całkowicie nowych obszarów handlowych, jak np. międzynarodowe obroty usługowe czy też problemy własności intelektualnej. Utworzone zostały w ramach Światowej Organizacji Handlu instytucje zajmujące się tymi właśnie obszarami. Oprócz GATT powstał Układ Ogólny o Handlu Usługami (GATS) definiujący warunki i zasady świadczenia usług w skali międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-110.14" who="#PiotrNowinaKonopka">Chociaż uczestnictwo Polski w Układzie Ogólnym o Handlu Usługami nie wiąże się z potrzebą dokonania zmian w systemie dostępu do naszego rynku usługowego, to jednak wymaga przyjęcia wielu wiążących zobowiązań, wykraczających poza regulacje o charakterze granicznym, jak cła czy kontyngenty. Chodzi tu m.in. o zobowiązanie do prowadzenia odpowiedniej polityki wobec krajowego sektora usług, zakazującego dokonywania zmian w ograniczaniu dostępu do naszego rynku usługowego i odstępstw od zasad traktowania narodowego wymienionych w przedłożonej przez Polskę szczegółowej liście zobowiązań. Jest to zobowiązanie typu standstill — ograniczające swobodę dyskryminacyjnego regulowania dostępu do naszego rynku i mające duże znaczenie dla procesu reform w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-110.15" who="#PiotrNowinaKonopka">Korzyści, które Polska może odnieść z udziału w Światowej Organizacji Handlu, będą polegać na kilku kwestiach:</u>
          <u xml:id="u-110.16" who="#PiotrNowinaKonopka">— po pierwsze, na rozszerzeniu dostępu do zagranicznych rynków zbytu dla naszych towarów i usług. Obejmuje to wszystkie dziedziny handlu, chociaż postęp w sferach, gdzie Polska ma największy potencjał eksportowy, nie zawsze jest dla nas zadowalający,</u>
          <u xml:id="u-110.17" who="#PiotrNowinaKonopka">— po drugie, na ustabilizowaniu warunków prowadzenia działalności handlowej i zwiększeniu przewidywalności tych warunków, mającym niezwykle istotne znaczenie dla wszystkich podmiotów prowadzących działalność eksportową bądź importową,</u>
          <u xml:id="u-110.18" who="#PiotrNowinaKonopka">— po trzecie, na potwierdzeniu i ustabilizowaniu w formie zobowiązania traktatowego zasad współpracy z Polską i prowadzenia w naszym kraju działalności usługowej, w tym zagranicznych inwestycji w sektorze usług, co będzie sprzyjać napływowi zagranicznego kapitału do wymagającego wciąż modernizacji sektora usług,</u>
          <u xml:id="u-110.19" who="#PiotrNowinaKonopka">— po czwarte, na stworzeniu warunków do włączenia i utrzymania się Polski wśród krajów o gospodarce rynkowej i otwartych międzynarodowo,</u>
          <u xml:id="u-110.20" who="#PiotrNowinaKonopka">— i wreszcie, po piąte, wielką zaletą naszego udziału w WTO będzie możliwość korzystania z systemu rozstrzygania sporów przewidzianego przez tę organizację, zdecydowanie wzmocnionego w porównaniu z naszym dotychczasowym stanem prawnym.</u>
          <u xml:id="u-110.21" who="#PiotrNowinaKonopka">Udział Polski w powstałym w wyniku Rundy Urugwajskiej systemie regulacji obrotów handlowych to nie tylko przywileje i korzyści. Podpisanie się pod dokumentami rundy oznacza przyjęcie i wypełnianie zobowiązań członkowskich. Przede wszystkim trzeba będzie dyscyplinować stosowanie narzędzi protekcjonistycznych i poddać politykę handlową ogólnym regułom. Polska, podobnie jak i inne kraje, związała, to znaczy, ustaliła poziom stawek celnych i innych ograniczeń handlowych, których nie będzie się przekraczać. Dotyczy to nie tylko ceł, ale także innych środków, w tym protekcjonizmu pozataryfowego - oznacza to ograniczenie uznaniowości w polityce gospodarczej rządu.</u>
          <u xml:id="u-110.22" who="#PiotrNowinaKonopka">Następnie wśród wymogów ważne miejsce zajmuje kwestia przejrzystości systemu handlowego. Nakłada to obowiązek informowania i notyfikacji dokonywanych zmian w warunkach dostępu do naszego rynku, obowiązujących regułach itd.</u>
          <u xml:id="u-110.23" who="#PiotrNowinaKonopka">Udział w organizacji ogarniającej całą politykę handlową nakłada jeszcze inny obowiązek na nasz kraj. Potrzebna będzie sprawna administracja, posiadająca kadry rozumiejące filozofię tego systemu, znaczenie wszystkich szczegółowych mechanizmów i zasad stosowania przewidzianych w nich instrumentów. Potrzebne bowiem będzie, aby wywiązać się ze zobowiązań członkowskich, nie tylko sprawne przełożenie ustaleń rundy na język naszej praktyki gospodarczej, ale również aktywne wykorzystywanie tych instrumentów w kontaktach z naszymi zagranicznymi partnerami i dzięki temu szersze otwieranie zagranicznych rynków zbytu dla naszych towarów i usług. Niezbędne wydaje się stałe monitorowanie zarówno wprowadzania w życie tych postanowień, jak też ich skutków dla polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-110.24" who="#PiotrNowinaKonopka">Członkostwo w Światowej Organizacji Handlu jest szansą. Jej wykorzystanie zależy w dużej mierze od prowadzonej w kraju polityki gospodarczej, od skuteczności działania administracji i od stopnia opanowania ustalonych w skali międzynarodowej instrumentów i reguł ich stosowania. Niezwykle ważny będzie sposób wdrożenia tych postanowień. Niezbędne wydaje się ustanowienie systemu informacji dla przedsiębiorstw i dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Niewielki byłby pożytek z ustaleń tej rundy, gdyby wiedza na temat Światowej Organizacji Handlu nie była powszechnie dostępna.</u>
          <u xml:id="u-110.25" who="#PiotrNowinaKonopka">Na udział Polski w Światowej Organizacji Handlu należy spojrzeć także z innej perspektywy. Ponad 120 państw podpisało dokument końcowy rundy w Marakeszu. Poza GATT i poza Światową Organizacją Handlu jest jeszcze pewna liczba państw Trzeciego Świata — państw surowcowych, do których monokulturowego eksportu przyjęte ustalenia odnoszą się w niewielkim stopniu. Poza tymi ramami pozostają jeszcze państwa świadomie utrzymujące bariery oddzielające od świata zewnętrznego. Nawet Rosja czy Chiny złożyły akces do tej organizacji, pragnąc stać się członkami WTO, i to jeszcze w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-110.26" who="#PiotrNowinaKonopka">Przystąpienie Polski do Światowej Organizacji Handlu jest logiczną konsekwencją kierunku reform rynkowych rozpoczętych w Polsce w 1989 r. Reformy te dzięki odejściu od zbiurokratyzowanego handlu państwowego umożliwiły nam równoprawne uczestnictwo w negocjacjach Rundy Urugwajskiej i podpisanie jej aktu końcowego. Reformy rynkowe sprawiają, że w ogóle możliwe jest skorzystanie z wyników tych negocjacji. Bez otwartej na rynki światowe gospodarki rynkowej możliwości wykorzystania w pełni tych szans byłyby złudne. Jednocześnie udział Polski w światowym systemie handlowym jest swojego rodzaju kotwicą, która ma utrudnić odejście od reform rynkowych i uciekanie się do narzędzi nieuzasadnionego protekcjonizmu.</u>
          <u xml:id="u-110.27" who="#PiotrNowinaKonopka">Przystąpienie Polski do Światowej Organizacji Handlu wieńczy w jakimś stopniu nasze wysiłki na rzecz powrotu do głównych światowych instytucji gospodarczych. Mówię to także jako ekonomista. Dla ekonomisty wejście Polski w tę wielką triadę jest przełomem w naszej praktyce gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-110.28" who="#PiotrNowinaKonopka">Polska uczestniczyła w Rundzie Urugwajskiej od samego początku. Nasz udział w negocjacjach został jednak wyraźnie zintensyfikowany dopiero po zainicjowaniu reform rynkowych. Rząd przywiązywał wówczas ogromne znaczenie do uregulowania naszego statusu w instytucjach międzynarodowych. Podpisaliśmy, tak jak inne kraje uczestniczące w konferencji w Marakeszu, akt końcowy tej rundy. Nie będziemy jednak członkiem założycielem Światowej Organizacji Handlu, gdyż niestety podpisanego aktu nie skierowano na czas do ratyfikacji. Kilkadziesiąt innych państw (prawie 100) zakończyło wszystkie niezbędne procedury we właściwym czasie i zdążyło przedłożyć stosowne dokumenty przed końcem ubiegłego roku. Uczynili to Czesi i będą oni członkami założycielami Światowej Organizacji Handlu. Polska niestety już tym członkiem nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-110.29" who="#PiotrNowinaKonopka">Klub Unii Wolności gorąco popiera projekt ustawy i wnosi o jak najszybsze uruchomienie procedury ratyfikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-110.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#OlgaKrzyżanowska">W imieniu klubu Unii Wolności przemawiał pan poseł Piotr Nowina-Konopka.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę pana posła Tadeusza Moszyńskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#TadeuszMoszyński">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Porozumienie ustanawiające Światową Organizację Handlu podpisało 105 państw, a do 16 grudnia ub. r. ratyfikowało lub złożyło dokumenty ratyfikacyjne 55 państw, dalszych 47 jest w trakcie ratyfikacji. Światowa Organizacja Handlu będzie stwarzać wspólne ramy instytucjonalne dla stosunków handlowych między krajami członkami WTO, a także perspektywę stabilizacji międzynarodowych stosunków handlowych. O innych korzyściach wynikających z przynależności do Światowej Organizacji Handlu mówili już moi przedmówcy, a więc nie będę tego powtarzał.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#TadeuszMoszyński">Przedstawiony w druku nr 799 projekt ustawy zawiera kilka załączników obejmujących szereg szczegółowych porozumień. Większość z nich nie wymaga zmian w ustawodawstwie polskim. Jest jednak niewielka część, która tych zmian wymaga w najbliższych kilku latach. Jest kilka porozumień nakładających obowiązek wprowadzenia zmian już w 1995 r. Dotyczy to m.in. zobowiązań w zakresie redukcji ceł i uruchomienia kwot dostępu do rynku polskiego, a także respektowania zasady jednakowego traktowania towarów polskich i obcego pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#TadeuszMoszyński">Porozumienie o wykonaniu art. 7 GATT - chodzi o wycenę wartości celnej - nakłada po ratyfikacji obowiązek uzupełnienia Prawa celnego o klauzule eliminujące uznaniowość w działaniu funkcjonariuszy celnych, a także obowiązek publikowania wszystkich przepisów prawnych dotyczących sposobu i zasad określania wartości celnej towaru.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#TadeuszMoszyński">Pani poseł Małachowska w swoim wystąpieniu bagatelizowała tę sprawę, traktując ją jako zupełnie marginesową dla tego porozumienia. Być może tak jest. Niemniej jest to najczęściej krytykowana dziedzina w działaniu służb celnych, a zdaniem wielu - także wybitnie korupcjogenna. Korzystne jest - według Unii Pracy - także to, że porozumienie o procedurach licencjonowania importu stwarza konieczność niezwłocznego zweryfikowania rozporządzeń Rady Ministrów i innych aktów prawnych oraz procedur administracyjnych dotyczących ustanawiania i rozdysponowania kontyngentów.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#TadeuszMoszyński">Jest oczywiście jeszcze wiele innych zmian, które po ratyfikacji Polska będzie musiała wprowadzić. Większość tych zmian idzie w kierunku zrównania szans w handlu międzynarodowym wszystkich uczestników. Część porozumień zabezpiecza szczególne prawa państwa, np. stosowanie subsydiów eksportowych czy ograniczeń importowych dla poprawy złego stanu bilansu płatniczego. Przewidywana redukcja stawek celnych spowoduje pomniejszenie ich roli jako instrumentu ochrony rynku i źródła wpływów budżetowych. Wydaje się, że znacznie może złagodzić te negatywne zjawiska, a zwłaszcza spadek wpływów do budżetu, skuteczniejsze niż obecnie egzekwowanie opłat celnych i ograniczanie zjawisk patologicznych na naszych przejściach granicznych.</u>
          <u xml:id="u-112.5" who="#TadeuszMoszyński">Wysoki Sejmie! Porozumienie ustanawiające Światową Organizację Handlu stanowi wraz z załącznikami integralną całość i nie może być w całości lub w części zmieniane przez państwa członkowskie. Nie możemy więc proponować żadnych zmian, uzupełnień, poprawek. Dlatego trochę dziwi nas postulat pani poseł Małachowskiej w sprawie skierowania projektu ustawy do komisji, ponieważ, jak powiedziałem, żadnych zmian poczynić tam nie możemy. Możemy to przyjąć w całości bądź odrzucić. I chyba nie ma wątpliwości, przynajmniej nasz klub nie ma wątpliwości, że ratyfikowanie porozumienia jest naturalną konsekwencją przemian społeczno-gospodarczych w Polsce, a także warunkiem niezbędnym wejścia Polski do Unii Europejskiej. Będziemy głosować za upoważnieniem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do ratyfikowania porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu.</u>
          <u xml:id="u-112.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Tadeusz Moszyński w imieniu klubu Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo pana posła Jerzego Wuttke o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JerzyWuttke">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przedstawiony dziś Sejmowi projekt ustawy ratyfikacyjnej, wraz z aktem końcowym zawierającym wyniki wielostronnych negocjacji handlowych Rundy Urugwajskiej, jest dobitnym wyrazem przemian polskiego systemu społeczno-ekonomicznego, przemian, których konsekwencją jest włączanie Polski do grupy państw demokratycznych o gospodarce rynkowej. Stwierdzano już wielokrotnie, iż ratyfikacja porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu jest jednym z warunków przystąpienia Polski do OECD i Unii Europejskiej. Przypomnę ten warunek z uwagi na jego kluczowy charakter. Prezentacja postanowień umowy o ustanowieniu Światowej Organizacji Handlu wraz z załącznikami ukazuje zarówno istotę dokumentów, jak również pokazuje, na czym polegają podstawowe skutki prawne i administracyjne, zobowiązania i uprawnienia sygnatariuszy. Wynika stąd konsekwentnie przekonanie, że wprowadzenie w życie postanowień porozumienia przyczyni się w istotny sposób do przystosowania polskiego prawa gospodarczego do odpowiedniego prawodawstwa Unii Europejskiej. Projektodawca w uzasadnieniu do projektu ustawy ratyfikacyjnej stwierdza, iż ratyfikacja porozumienia spowoduje konsolidację i przewidywalność w Polsce zasad gospodarki rynkowej i powinna się przyczynić do umocnienia pozycji Polski jako partnera międzynarodowego. Dotyczy to również zakresu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. To ważny punkt uzasadnienia. Wzmocnienie bowiem zaufania do Polski, przekonanie zagranicznych partnerów o stabilności zasad gospodarczych, jak również o trwałym consensusie w zakresie podstawowych kierunków działań, w tym również polityki zagranicznej, to niezbędne warunki sukcesu Polski w każdym dowolnie wybranym obszarze współpracy. Jest to szczególnie istotne dla państwa, które tak jak Polska musi przeżyć trudny okres transformacji i poradzić sobie z różnorodnymi zagrożeniami.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#JerzyWuttke">Jedną z istotnych konsekwencji wejścia w życie porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu będzie zmniejszanie roli ceł zarówno jako instrumentów ochrony rynku, jak i źródła wpływów budżetowych. Z uzasadnienia projektodawcy ustawy ratyfikacyjnej (w tym głównie z szacunków Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą) wynika, że jest pełna świadomość występujących zależności i koniecznych działań, również np. w zakresie wzmocnienia odpowiednich służb w resortach i w instytucjach koordynujących działania związane z udziałem Polski w Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#JerzyWuttke">Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform gorąco popiera projekt ustawy o ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Jerzy Wuttke w imieniu klubu Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Na tym zakończyliśmy wystąpienia w imieniu klubów.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł Tadeusz Moszyński chciał zgłosić wniosek formalny o przejście do drugiego czytania? Pan to zapowiedział, chciałabym jednak, żeby odbyło się to formalnie.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#TadeuszMoszyński">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Faktycznie, w ferworze dyskusji, argumentując to stanowisko, nie powiedziałem wprost, że proszę o przejście do drugiego czytania projektu tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Do podjęcia decyzji przystąpimy pod koniec debaty.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę państwa, zakończyliśmy wystąpienia w imieniu klubów.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Przystępujemy do wysłuchania wystąpień indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#OlgaKrzyżanowska">Do głosu zapisanych jest 4 mówców.</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Longina Pastusiaka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#LonginPastusiak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dyskutujemy dziś nad zatwierdzeniem porozumienia, które stanowi ważny krok na drodze do utworzenia nowego ładu gospodarczego w świecie. Dążenie do stworzenie takiego ładu wystąpiło wyraźnie w końcowym okresie wielkiego wstrząsu, jakim była II wojna światowa. Tuż po jej zakończeniu kraje najbardziej uprzemysłowione - najwięksi uczestnicy w międzynarodowym obrocie handlowym - wystąpiły z propozycją utworzenia właśnie takiej organizacji, która by trwale regulowała handel światowy. Znalazło to swój wyraz w przyjęciu tzw. karty hawańskiej. W wyniku tych działań utworzono organizację pod nazwą World Trade Organization - Światowa Organizacja Handlu. Nad organizacją o identycznej nazwie dziś dyskutujemy. Niestety, z powodu nieratyfikowania ówczesnego porozumienia przez Stany Zjednoczone powołanie tej organizacji nie stało się faktem. W jej miejsce natomiast w 1947 r. utworzono GATT, a więc Układ Ogólny o Cłach i Handlu, który przetrwał właściwie do końca ubiegłego roku. Przez ostatnie ćwierćwiecze nasz kraj należał do tej, dziś już tak można powiedzieć, nieboszczki organizacji.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#LonginPastusiak">Kiedy powstawał GATT, w 1947 r., obroty handlowe w świecie wynosiły ok. 50 mld dolarów. Obecnie wynoszą one niespełna 4 bln dolarów. Te zmiany ilościowe oraz towarzyszące im zmiany jakościowe w systemie międzynarodowym oczywiście wymagały i wymagają nowej struktury organizacyjnej, którą właśnie stała się dyskutowana dziś Światowa Organizacja Handlu. Stawia ona sobie niebywale ambitny cel, mianowicie ujednolicenie w skali światowej zarówno ustawodawstwa, jak i praktyki handlu międzynarodowego. Państwa sygnatariusze, w tym Polska, będą zobowiązane zapewnić zgodność swojego ustawodawstwa narodowego z postanowieniami i zasadami Światowej Organizacji Handlu. W ten sposób - i nie popadnę w przesadę, jeżeli tak stwierdzę - mamy szansę stworzyć w wymiarze globalnym skodyfikowane zasady wielostronnych stosunków gospodarczych. Jest to, muszę powiedzieć, cel ambitny i bezprecedensowy. Adaptacja prawa narodowego do wymogów WTO z pewnością nie będzie procesem łatwym i oczywiście wymaga odpowiedniego czasu. Dlatego też porozumienie ustanawiające Światową Organizację Handlu przewiduje różne okresy adaptacyjne, do kilkuletnich włącznie, i obejmuje m.in. poruszane tutaj w sposób dość kontrowersyjny i z wielką troską sprawy dotyczące tekstyliów, artykułów rolnych, handlu wartościami intelektualnymi, a także handlowe aspekty inwestycji. Należy także podkreślić, że dla krajów przechodzących procesy zmian systemowych, a do takich przecież należy nasz kraj, przewiduje się dodatkowe ułatwienia, jeśli chodzi o tryb i terminy procesu adaptacji. Wymaga to od rządu - i tu zwracam się do jego przedstawicieli obecnych na sali - dokonania bardzo uważnego przeglądu i szczegółowej analizy zarówno naszego ustawodawstwa, jak i - kto wie, czy nie przede wszystkim - aktów wykonawczych pod kątem ich zgodności z normami Światowej Organizacji Handlu. Dotyczy to zwłaszcza ustawy Prawo celne i wielu przepisów wdrażających ją w życie.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#LonginPastusiak">Wysoka Izbo! Porozumienie międzynarodowe, o którego ratyfikacji dziś dyskutujemy, nie wyklucza możliwości wykorzystania rozmaitych mechanizmów ochronnych, ale zakres ich stosowania - trzeba to jasno powiedzieć - radykalnie się zawęża. Trzeba mieć również na uwadze fakt, że zastosowanie mechanizmów ochronnych nie będzie łatwe, ponieważ procedura prowadząca do uzyskania zgody na ich stosowanie będzie bardzo żmudna i skomplikowana. Polska, podobnie jak pozostali sygnatariusze, będzie zmuszona ograniczyć zakres instrumentów, narzędzi swojej polityki gospodarczej i respektować przyjęte zobowiązania, ale taki przecież jest charakter współczesnych mechanizmów współpracy, integracji i współzależności.</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#LonginPastusiak">Na pytanie, czy Polska powinna ratyfikować porozumienie ustanawiające Światową Organizację Handlu, moja odpowiedź brzmi: tak. Ratyfikując to porozumienie, wnosimy wkład w tworzenie globalnego systemu handlowo-gospodarczego, w stabilizację zasad regulujących międzynarodowe stosunki ekonomiczne. Włączamy również w ten sposób Polskę w główny nurt światowego systemu gospodarczego. Sprzyjać to będzie, mam nadzieję, reformowaniu naszej gospodarki, a także zmusi naszych producentów do sprostania konkurencji międzynarodowej. Pragnę również zwrócić uwagę, że nasze członkostwo w Światowej Organizacji Handlu, o czym mówił już pan minister Podkański, przybliża nas zarówno do Unii Europejskiej, jak i do OECD, organizacji, do członkostwa w której przecież aspirujemy.</u>
          <u xml:id="u-118.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Longin Pastusiak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Świrepo z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JanŚwirepo">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dziś, po różnorodnej i wielopłaszczyznowej dyskusji nad omawianą ustawą o ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu (druk nr 799), Wysoka Izba może ją odrzucić, skierować do drugiego czytania lub też do prac w komisjach. Takie mamy prawo formalne, ale wybór jest znany, zmierza się tylko w jednym kierunku - jak najszybciej upoważnić prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do ratyfikowania porozumienia. Dlatego popieram wniosek posła Moszyńskiego z Unii Pracy o niezwłoczne skierowanie projektu ustawy do drugiego czytania.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#JanŚwirepo">Po siedmiu latach negocjacji, dnia 15 kwietnia 1994 r., w Marakeszu zostało podpisane porozumienie, według którego GATT, czyli Układ Ogólny o Cłach i Handlu, został przekształcony w jednolitą Światową Organizację Handlu. Jest to wyższy stopień międzynarodowej integracji gospodarczej. Podpisanie tego porozumienia mogło nastąpić dzięki pozytywnej ocenie największych potęg gospodarczych, takich jak kraje Unii Europejskiej, USA i Japonia. To właśnie one stanęły wobec problemu stagnacji gospodarczej, będącej wynikiem spadku wymiany gospodarczej, a także wobec kwestii ograniczenia rynku zbytu dla ich wyrobów. Kraje rozwijające się i Europa Wschodnia, w tym nasz kraj, broniąc się przed ich ekspansją, zaczęły stosować wysokie cła, dopłaty wyrównawcze i opłaty graniczne. To było i jest rozwiązanie chwilowe; nie może stanowić trwałego elementu naszej polityki w handlu zagranicznym. Podpisane porozumienie ma spowodować wzrost globalnych dochodów światowego handlu o 200–300 mld dolarów. Największe korzyści osiągną jednak kraje najbardziej rozwinięte, które prowadziły bardzo restrykcyjną politykę protekcjonizmu. Nasz handel zagraniczny może liczyć na wzrost wpływów z tego tytułu w wysokości 500–800 mln dolarów. Liczymy jednak, że zaistnieją warunki, aby wzrósł udział naszego handlu w obrotach światowych z 0,4% do 0,5%.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#JanŚwirepo">Obowiązkiem rządu jest w tej chwili pilne stworzenie warunków organizacyjnych do czerpania w pełni korzyści płynących z podpisanego porozumienia. W innym wypadku porozumienie to może przynosić poważne niedogodności i straty naszym producentom. Nasza gospodarka jest słabo przygotowana do szerokiej konfrontacji z rynkiem światowym i jego konkurencyjnymi przedsiębiorstwami. Jednocześnie nasycenie rynków zbytu, jeśli chodzi o artykuły przemysłowe i rolnicze, jest tak duże, że nie należy się spodziewać zbyt szybkiego wzrostu produkcji eksportowej we wszystkich krajach. Wzrost nastąpi tylko tam, gdzie produkty będą najtańsze i najlepsze. Moje obawy co do równych szans wszystkich sygnatariuszy podpisanego porozumienia potwierdzają dotychczasowe problemy naszych eksporterów. Wysoko rozwinięte kraje stosują bardzo często pozataryfowe ograniczenia dopływu naszych wyrobów na ich rynki. Wykorzystują różnego rodzaju kruczki prawne, a także wprowadzają limity dla naszego transportu samochodowego i rzecznego, komplikują odprawy graniczne, tworzą bariery techniczne dla wyrobów, wymagają świadectw dopuszczenia itp. lub stosują inne niekonwencjonalne metody, jak choćby stawianie zarzutów w sprawie zakażenia (np. pryszczycą) czy napromieniowania (np. mleka w proszku) albo posądzanie o dumping (np. w odniesieniu do wyrobów stalowych, tekstylnych czy cementu).</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#JanŚwirepo">Pragnę podkreślić, że podpisane porozumienie z chwilą ratyfikacji wprowadza obowiązek ograniczenia wszelkiej pomocy państwa dla przedsiębiorstw-eksporterów w postaci dotacji, ulg i zwolnień podatkowych, premii dla eksporterów, a także preferencyjnych stawek przewozowych, zwrotu ceł i podatków, preferencyjnych kredytów czy też ubezpieczeń i gwarancji eksportowych. Natomiast nasze rolnictwo i przedsiębiorstwa przemysłowe w tym 4-letnim okresie budowy wolnego rynku w kraju nigdy nie były traktowane proeksportowo. Dopiero teraz mówi się o preferencyjnych kredytach, o ubezpieczeniach kontraktów eksportowych. Rolnictwo nasze korzystało z pomocy, która chroniła tylko przed masowym upadkiem, a dopłaty graniczne wprowadzone były w lipcu 1994 r. Nie było także preferencji eksportowych. Kraje rozwinięte do chwili obecnej stosują subwencje dla rolnictwa, ulgi inwestycyjne dla eksporterów czy też pełne gwarancje w wypadku kontraktów eksportowych. Szeroko znana jest praktyka udzielania pożyczek krajom rozwijającym się na zakup dóbr inwestycyjnych lub konsumpcyjnych, ale był jeden warunek - kupno towarów od producentów z kraju udzielającego tych pożyczek. Roczne dotacje dla rolnictwa krajów Unii Europejskiej wynoszą ok. 100 mld dolarów. Takie pojmowanie własnych interesów sprzyjało budowie silnego i bardzo wydajnego rolnictwa i przemysłu. Dziś te gospodarki dojrzały do otwartej konkurencji na naszym rynku, bez żadnych dopłat. Uczciwa konkurencja jest więc utopią i teoretycznym założeniem. Ale innego wyjścia nie mamy. Uważam, że nasz kraj, posiadający olbrzymi potencjał ludzki i produkcyjny, może poprzez odpowiednią politykę eksportową uzyskać znaczne korzyści wynikające z podpisanego porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-120.4" who="#JanŚwirepo">Będę głosował za przekazaniem tego projektu ustawy do odpowiednich komisji, w tym do Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-120.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Jan Świrepo z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Kaniewskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#ZbigniewKaniewski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przyjęcie tej ustawy to doniosłe wydarzenie nie tylko z punktu widzenia legislacyjnego, lecz zwłaszcza ze względu na konsekwencje, jakie ratyfikacja porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu rodzić będzie dla polskiej gospodarki. Przystąpienie Polski do WTO stwarza jasną perspektywę podmiotom gospodarczym co do kształtowania się stawek celnych w bliższej i dalszej przyszłości, stwarza możliwość stanięcia na pewniejszym gruncie, gdy idzie o planowanie działalności gospodarczej, w tym inwestycyjnej. Przystąpienie Polski do Światowej Organizacji Handlu, oprócz niewątpliwych korzyści związanych z ułatwieniami w eksporcie naszych wyrobów i zaprowadzaniem ładu w handlu światowym, rodzi jednak wiele niebezpieczeństw dla znacznej części krajowych wytwórców. Należy tu dokonać bilansu strat i zysków; bilans ten powinien być w komisjach sejmowych podstawą prac nad sprawą ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#ZbigniewKaniewski">W moim przekonaniu bilans ten powinien być sporządzony przez rząd i przedstawiony Sejmowi. Nie powinien on się ograniczać tylko do ogólnych stwierdzeń, które zawarte są w pkt. 10 uzasadnienia projektu. Powinien on być poparty szerszą argumentacją, w tym również odpowiednimi kalkulacjami. Sprawa jest bowiem o wiele poważniejsza. Samo uzasadnienie do ustawy ratyfikacyjnej odnosi się w zasadzie tylko do potrzeby dostosowania polskiego prawa do tego, które będzie obowiązywało w Światowej Organizacji Handlu. Będzie to oczywiście duży wysiłek legislacyjny i potrzebne będą środki i zastosowanie niezbędnych pociągnięć organizacyjnych, wymienionych choćby w pkt. 11 uzasadnienia. Ale, jak się wydaje, jest to łatwe do wykonania, w przeciwieństwie do całego zespołu działań i decyzji ekonomicznych przygotowujących strukturę polskiej gospodarki, a zwłaszcza podmiotów gospodarczych, do podjęcia konkurencji wobec znoszenia barier celnych na import wyrobów do Polski. Znoszenie tych barier odsłaniać będzie w sposób nieubłagany słabości polskiej gospodarki i prowadzić do eliminowania początkowo pojedynczych nieefektywnych podmiotów gospodarczych, a potem być może całych niektórych podsektorów przemysłowych. W konsekwencji może nastąpić wzrost bezrobocia i mogą wystąpić określone problemy społeczne z nim związane. Wątpliwości tego rodzaju pojawiają się tu z całą siłą, zwłaszcza że koszty obsługi finansowej przedsiębiorstw są nadal bardzo wysokie, park technologiczny przestarzały, a środków na inwestycje przeznacza się zbyt mało bądź też — w niektórych podmiotach gospodarczych — nie przeznacza się ich wcale, co w sposób najbardziej skuteczny pogłębia lukę technologiczną pomiędzy naszą gospodarką a gospodarką tych, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć w warunkach braku ochrony rodzimego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#ZbigniewKaniewski">Jeżeli do tego obrazu dorzucimy 600-bilionowe zadłużenie przedsiębiorstw i 300 bln zł trudnych kredytów bankowych, to trzeba stwierdzić, że czas na dostosowanie się polskiej gospodarki do tych reguł gry wydaje się krótki. W moim przekonaniu pełne rozpoznanie skali zagrożeń w tym zakresie powinno być punktem wyjścia do wszelkich działań restrukturyzacyjnych w polskiej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#ZbigniewKaniewski">Rząd w moim przekonaniu powinien przedłożyć Sejmowi program takich działań, aby można było w możliwie maksymalny sposób skoncentrować niezbędne siły i środki, potrzebne do poprawienia efektywności funkcjonowania całej polskiej gospodarki. Rząd powinien też wykorzystywać procedury negocjacyjne możliwe do podjęcia dzięki przynależności Polski do Światowej Organizacji Handlu, dające sposobność zapewnienia w okresie przejściowym maksymalnej ochrony rodzimemu przemysłowi. Uważam, iż rząd w celu skoordynowania całości działań powinien jak najszybciej powołać ministerstwo gospodarki, które byłoby w stanie wdrażać w życie program polityki przemysłowej, wynikający z konieczności dostosowania polskiego przemysłu do międzynarodowej konkurencji. Program taki rząd powinien przyjąć jak najszybciej i przedłożyć Sejmowi, tym bardziej że prace nad nim w Ministerstwie Przemysłu i Handlu są zaawansowane. Sprawę uważam za pilną, jeżeli w starciu z konkurencją nie chcemy przegrać, a jak na razie nasze szanse są bardzo nierówne, o czym świadczy analiza importu i konkurencyjności wyrobów tekstylnych i odzieżowych przeprowadzona przez Centrum Badań i Promocji Biznesu „Ekorno” w Łodzi uwzględniająca rozwiązania, jakie będą obowiązywać, w przypadku gdyby Polska wstąpiła do Światowej Organizacji Handlu. Jest to więc najnowsze spojrzenie na tę branżę pod kątem jej przyszłości. Z analizy tej wynika, że jeżeli Polska wejdzie do WTO, to wszystkie podstawowe branże przemysłu lekkiego będą w najwyższym stopniu zagrożone przez import. W związku z tym decyzja ratyfikacyjna o wejściu Polski do WTO zobowiąże nas do niezwykle żmudnej i trudnej pracy wewnątrz kraju zmierzającej do podniesienia efektywności polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#ZbigniewKaniewski">Oto wykaz podstawowych branż przemysłu lekkiego. Z daleka oczywiście dobrze tego nie widać: te zaciemnione obszary to wszystkie podstawowe branże przemysłu lekkiego zagrożone w związku z dużym importem. Jest to wielki problem dla przemysłu lekkiego, toteż dane, które posiadamy, powinny być wykorzystane przez rząd przy podejmowaniu stosownych decyzji. Nie potrafię się wypowiedzieć na temat innych gałęzi przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#ZbigniewKaniewski">Drugi materiał pokazuje, które kraje stanowią największe zagrożenie dla polskich wytwórców. Tych krajów jest w sumie niewiele, ale w okresie przejściowym trzeba będzie zawrzeć z nimi odpowiednie porozumienia. Nie zamierzam oczywiście zawracać koła historii i wnosić o nieratyfikowanie porozumienia w sprawie wejścia Polski do WTO, tylko zwracam uwagę na skalę zadań, jakie musimy podjąć, aby wyciągnąć z tego jak największe korzyści, o których zresztą wiele osób się wypowiadało. Ale żeby to było możliwe, to Polska musi uczynić ogromny wysiłek organizacyjny w tym zakresie. Z tych też powodów opowiadam się za skierowaniem projektu ustawy do odpowiednich komisji i za omówieniem tych problemów w sposób bardziej szczegółowy.</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Zbigniew Kaniewski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Borkowskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#JanBorkowski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Debatujemy nad przedsięwzięciem o gigantycznej skali, które będzie oddziaływało na gospodarkę całego świata. Dlatego pozwolę sobie nadmienić, że dziś mija rok od ratyfikacji Układu Europejskiego. To jest też wielkie wyzwanie dla Polski, ale powszechna znajomość rzeczy i świadomość społeczna tego jest znikoma. Dziś w tej debacie nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich konsekwencji, które wynikają z porozumień GATT. Nie są ich w stanie wymienić także eksperci, bo prace trwają i myślę, że upłynie kilka miesięcy, zanim widoczne będą efekty, poznamy konsekwencje. Potrzebne jest powołanie grup ekspertów, którzy podejmą się systematycznego informowania, jak przebiega realizacja porozumień GATT w innych krajach i u nas. Potrzebne jest przygotowanie naszych służb tak, żebyśmy mogli kontrolować ten proces.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#JanBorkowski">Licząc się z tym, że cała debata może zakończyć się dzisiaj, chciałem zwrócić uwagę na kwestie, które wynikają z porozumienia GATT i wiążą się z Układem Europejskim.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#JanBorkowski">Na początek kilka uwag ogólnych. Negocjacje w ramach ostatniej Rundy Urugwajskiej trwały 2500 dni i przyniosły w efekcie podpisanie przez 117 krajów dokumentu końcowego o objętości 550 stron, co oznacza średnią negocjacyjną - 5 dni na jedną stronę. Generalnie rzecz biorąc, protokół jest kolejnym krokiem w kierunku globalizacji handlu międzynarodowego, relatywnie zmniejsza bowiem rozpiętość w preferencjach dostępu do rynków opartych na klauzuli najwyższego uprzywilejowania, porozumienia o strefach wolnego handlu i ugrupowaniach integracyjnych. Trzeba uwzględnić konsekwencje, a więc i korzyści, i negatywne skutki tego porozumienia. Jak wspomniałem, trudno jest to dziś wyważyć, w naszej dyskusji nie rozpatrzymy wszystkich tego aspektów.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#JanBorkowski">Jeżeli chodzi o korzyści Polski wynikające z podpisania tego protokołu, rozważać je należy z dwojakiego punktu widzenia. Po pierwsze, obniżka ceł importowych według założonych procentowych stopni progresji może doprowadzić do zwiększenia udziału Polski w handlu światowym w dziedzinach, w których nasze towary cechuje wysoki stopień konkurencyjności, przyspieszając jednocześnie eliminację firm i branż schyłkowych. Po drugie, może ona wpłynąć na przyspieszenie procesu liberalizacji w obrotach handlowych i usługowych z krajami Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#JanBorkowski">Pobieżne szacunki wykazują, że możliwy jest wynikowy wzrost produktu krajowego brutto w wypadku grupy wyszehradzkiej, łącznie liczonej, w granicach 2–4,5% w ciągu pierwszych trzech lat obowiązywania protokołu. W stosunkach Polski z Unią Europejską do momentu ratyfikacji protokołu przez Polskę obowiązywać będą dotychczasowe stawki, gdyż Unia ratyfikowała całość protokołu wraz z tekstami szczegółowymi.</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#JanBorkowski">Kwestią istotną z punktu widzenia Układu Europejskiego jest obniżenie o 30% podstawowej zewnętrznej stawki celnej Unii Europejskiej, stanowiącej podstawę kalendarza liberalizacyjnego w stosunkach z Polską. I tak np. w grupie towarów przemysłowych podlegających cłom importowym redukcja stawek celnych o 20% stawki podstawowej w ciągu 5 lat, przy założeniu obniżki kwoty podstawowej stawki o 30%, oznacza, że zamiast stawki wyjściowej w wysokości 30% stopniowej obniżce o 20% podlegać będzie stawka wyjściowa w wysokości 21%. Zatem po ogólnej obniżce stawek na początku obowiązywania protokołu dojdzie do relatywnie łagodniejszej liberalizacji zgodnej z kalendarzem.</u>
          <u xml:id="u-124.6" who="#JanBorkowski">Wymieniając te liczby, mam świadomość, że często trudno jest wychwycić istotę sprawy, ale robię to celowo - i myślę, że mamy takie same odczucia, kiedy słuchamy wystąpień - żeby uświadomić, jak złożone są to procesy i zjawiska. Przewidywane skutki protokołu będą zatem zróżnicowane w zależności od grup towarowych. Na szczególną uwagę zasługują dwie grupy: wyrobów przemysłowych i artykułów rolniczych. W grupie wyrobów przemysłowych stanowiących 59% globalnego eksportu Polski zdecydowana większość już korzystała z bezcłowego dostępu do rynków Unii Europejskiej. W grupie wyrobów tekstylnych głównym problemem były ograniczenia ilościowe, które ujęte zostały w protokole w odrębnym rozdziale. W grupie artykułów rolniczych, jeśli chodzi o dostęp do rynku Unii Europejskiej, wszystkie środki pozataryfowe zostaną w ramach taryfikacji zamienione na normalne taryfy. Spodziewać się zatem należy utrzymania wysokiego poziomu ochrony rynku, przy większej przejrzystości i przewidywalności tego systemu, znacznym ograniczeniu możliwości używania narzędzi pozataryfowych oraz progresywnej obniżce zadeklarowanych i związanych stawek celnych łącznie o 36% do końca 2000 r., o czym już była mowa w innych wystąpieniach.</u>
          <u xml:id="u-124.7" who="#JanBorkowski">Istotny dla Polski jest zapis o minimalnym dostępie do rynku, określonym na poziomie 3% udziału w rynku lokalnym, z zamierzeniem podniesienia tego progu do wysokości 5% udziału w konsumpcji lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-124.8" who="#JanBorkowski">Jeżeli chodzi o ograniczenia para — i pozataryfowe, to protokół w sposób istotny zmniejsza możliwości stosowania tego typu barier dostępu do rynku, co w przypadku np. tekstyliów i artykułów rolnych rozszerza możliwości dostępu polskich towarów na rynek Unii. Dotychczasowe kontyngenty ustalane były na niższym niż założony minimalny udział w rynku. Ustalenia dotyczące reguł pochodzenia przyjęte w protokole praktycznie były antycypowane w Układzie Europejskim.</u>
          <u xml:id="u-124.9" who="#JanBorkowski">Kilka uwag dotyczących porozumienia w zakresie obrotu usługami. Umiarkowany postęp w dziedzinie obrotu usługami, stanowiącymi jeden z najtrudniejszych obszarów negocjacji w ramach GATT, sprawia, że w chwili obecnej nie nakłada się na Polskę obowiązku rozszerzenia dostępu dla zagranicznych usługodawców. Układ Europejski również w tym wypadku antycypował ustalenia rundy. Można się jednak spodziewać nacisku ze strony Unii na przyspieszenie progresji liberalizacji dostępu do naszego rynku ze względu na zmniejszenie się różnicy w preferencjach między krajami Unii a pozostałymi krajami sygnatariuszami protokołu GATT; tzw. erozje przywilejów.</u>
          <u xml:id="u-124.10" who="#JanBorkowski">Przechodzę już do wniosków ogólnych, końcowych. Po pierwsze, korzyści z liberalizacji wynikającej z protokołu w znacznej mierze zależą od szybkiej jego ratyfikacji przez Polskę, co udrożni system korzystania z wzajemnych przywilejów w ramach Unii wraz z jej nowymi członkami. Po drugie, główne korzyści Polski polegać będą na zwiększeniu kwot i kontyngentu w dostępie do rynku Unii; minimalna kwota - 3%. Po trzecie, kwestią sporną między Polską a Unią może stać się interpretacja art. 25 Układu Europejskiego o podnoszeniu stawek celnych, w związku z wyższym poziomem stawek importowych Unii w ramach GATT niż zakładany w Układzie Europejskim. Po czwarte, ratyfikacja protokołu wymagać będzie harmonizacji procedur związanych z zakupami publicznymi, a tutaj terminem wykonawczym jest 1 stycznia 1996 r.; konieczne jest bardziej szczegółowe przeanalizowanie kwestii konsekwencji związanych z otwarciem procedur przetargowych dla partnerów zagranicznych. Po piąte, pozostają w mocy dotychczas obowiązujące procedury wyłączeń spod ustaleń protokołu; uściśleniu i zawężeniu uległy jedynie formy subsydiowania ze strony państwa. I po szóste, w związku z erozją przywilejów uzyskanych w ramach porozumień wolnohandlowych łatwiejsze może okazać się negocjowanie przyspieszonego kalendarza liberalizacyjnego ze strony Unii na podstawie argumentu o zachowaniu skali korzyści wynikających ze zróżnicowanego traktowania partnerów ugrupowania integracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-124.11" who="#JanBorkowski">Przed naszym krajem stoją więc nowe wyzwania związane z włączeniem się w nowy system handlu międzynarodowego w ramach Światowej Organizacji Handlu. Na pełne przygotowanie pozostało tylko kilka miesięcy. Ponieważ czas działa na niekorzyść Polski, należy zmierzać niezwłocznie do ratyfikacji porozumienia. W związku z wnioskami, jakie tutaj przedstawiono w sprawie ewentualnego przejścia do drugiego czytania projektu, zachęcałbym, by poza procedurą ratyfikacyjną komisje sejmowe podjęły się analizy konsekwencji porozumienia. Jest to potrzebne, by posłowie mieli świadomość, jakie wyzwania stoją przed nami, a także po to, żeby ta nasza wiedza była przenoszona dalej, do świadomości społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-124.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Jan Borkowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Wojciecha Błasiaka z Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WojciechBłasiak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie i Panowie! Przedstawiony nam przez rząd projekt ustawy o ratyfikacji porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu naszym zdaniem nie stanowi podstaw do jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji. Na podstawie tego dokumentu nie sposób wypowiedzieć się ani o plusach, ani o minusach, ani o rzeczywistych zagrożeniach, ani o potencjalnych sukcesach wynikających z przystąpienia Polski do Światowej Organizacji Handlu. Dlatego też, nie mając podstaw do oceny tego dokumentu i nie znając skutków dla Polski, nie chcemy wypowiadać się przeciwko projektowi. Nie będziemy zgłaszać wniosku o jego odrzucenie. Natomiast chciałbym zaapelować do rządu o poważne potraktowanie parlamentu, ponieważ decyzja o ratyfikacji tego porozumienia jest decyzją ważną, historyczną, o zupełnie nowym jakościowo znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#WojciechBłasiak">Proszę państwa, to nie jest nowa runda GATT, to jest ustanowienie zupełnie nowego ładu gospodarczego o zupełnie innych strukturach decyzyjnych, niż to było w GATT. Przypomnę, że Układ Ogólny w Sprawie Handlu i Ceł, zwany GATT, polegał w praktyce na wieloletnich dyskusjach, które kończyły się kompromisem między poszczególnymi krajami. Ustanowienie Światowej Organizacji Handlu jest ustanowieniem jakościowo zupełnie nowej struktury, wyposażonej w sankcje. I nie można w tej sytuacji traktować tego, jakby to była kolejna ratyfikacja kolejnej rundy GATT. Tymczasem w dokumencie nie ma podstaw do wyciągania istotnych wniosków co do nowej sytuacji, ponieważ ten nowy jakościowo fakt jest pominięty milczeniem. Podkreślam: to nie jest już GATT, to już jest Światowa Organizacja Handlu. Skoro się do niej przystępuje, to trzeba mieć pełną świadomość, do jakiej organizacji się przystępuje i jakie będą tego konsekwencje. Naszym zdaniem ten dokument jest kompromitujący dla rządu. Jest to w istocie instrukcja dotycząca konsekwencji prawnych i administracyjnych związanych z przystąpieniem. To nie jest dokument, na podstawie którego parlament polski może ocenić, czy ratyfikujemy ten układ, czy też go nie ratyfikujemy.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#WojciechBłasiak">Nie będziemy się jednak temu przeciwstawiać i oczekujemy, że rząd dostarczy komisji pełną analizę skutków ekonomicznych i społecznych przystąpienia do Światowej Organizacji Handlu w zależności od różnego rozwoju sytuacji. Nasz stosunek do ratyfikacji tego układu uzależniamy zatem od jakości materiałów, które przedstawi rząd, bo na tej podstawie nie możemy nic powiedzieć - czy mamy go ratyfikować, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Wojciech Błasiak z Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu ministra współpracy gospodarczej z zagranicą pana Lesława Podkańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#LesławPodkański">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zacznę może od kilku refleksji i informacji, które pozwolą być może, również mojemu przedmówcy, zwrócić uwagę na istotę sprawy, o jakiej dzisiaj mówimy, a także na szanse rysujące się w związku z tym dla naszego kraju, dla polskiej gospodarki. Otóż zaprezentuję państwu przybliżoną symulację efektów i wpływu obowiązywania tychże dokumentów i pełnego członkostwa Polski w Światowej Organizacji Handlu. Ponieważ posłowie w dyskusji przytaczali różne liczby i różne informacje na ten temat, chciałbym je przedstawić w sposób jednoznaczny. Otóż zdaniem sekretariatu GATT każdy uczestnik Rundy Urugwajskiej, wchodząc do struktur tej organizacji, odnotuje wzrost wartości dochodu narodowego: po pierwsze, dzięki efektywniejszemu wykorzystaniu zasobów wewnętrznych wskutek redukcji lub zniesienia własnych barier handlowych; po drugie, dzięki poprawie dostępu do rynków wszystkich partnerów handlowych — członków założycieli Światowej Organizacji Handlu. Z szacunków wynika, iż po zakończeniu etapowej redukcji ceł w ciągu 4–6 lat, po objęciu dyscyplinami GATT również handlu tekstyliami i odzieżą - przewiduje się to osiągnąć w ciągu 10 lat — po wprowadzeniu ograniczeń subsydiowania produkcji rolnej i eksportu rolnego (będzie to prowadzone do roku 2000) roczny przyrost dochodu światowego będzie się wahał w granicach od 212 do 274 mld dolarów. Jeśli chodzi natomiast o szacunki dotyczące światowego handlu towarowego, to w roku 2005 ma nastąpić jego wzrost o 755 mld dolarów. To nie miałoby miejsca, gdyby nie otwarcie rynków w następstwie Rundy Urugwajskiej, podpisanie dokumentów końcowych Rundy Urugwajskiej, jak również powołanie Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#LesławPodkański">Teraz chcę przejść na grunt Polski. Otóż udział Polski w światowym handlu wynosi aktualnie poniżej połowy procenta. Analizy, które zostały przeprowadzone u nas w kraju, jak również w sekretariacie GATT wskazują, że w 2005 r. będzie możliwe zwiększenie eksportu na kwotę do 3,5 mld dolarów rocznie, z wykorzystaniem systemu Światowej Organizacji Handlu, jak również wszystkich końcowych rozstrzygnięć wynikających z Rundy Urugwajskiej. To byłyby te elementy, które w sposób jednoznaczny wskazują, co wynika z tych rozstrzygnięć, jakie mogą być efekty i jaka jest szansa dla polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#LesławPodkański">Chciałbym teraz jeszcze kilka zdań powiedzieć na temat naszej roli i naszego miejsca. Otóż Polska jest sygnatariuszem porozumienia ustanawiającego WTO, a tym samym jest założycielem WTO. Porozumienie podpisane w Marakeszu przewiduje możliwość jego ratyfikacji przez Rzeczpospolitą w ciągu 2 lat, tak jak w wypadku wszystkich sygnatariuszy, licząc od 1 stycznia 1995 r. Porozumienie to nie dzieli sygnatariuszy, którzy je ratyfikowali, na lepszych czy gorszych. Prawdą jest, że Polska do tej pory nie przeprowadziła ratyfikacji, ale nie wynika to z winy obecnego rządu, jeśli chodzi o proces dotyczący naszego udziału w negocjacjach. Ratyfikacja wcześniej przyjętych, podpisanych i uzgodnionych dokumentów w dalszym ciągu nie jest do końca doprowadzona. Decyzja konferencji realizacyjnej sygnatariuszy porozumienia, która zapadła w dniu 8 grudnia ub. r., że z dniem 1 stycznia Światowa Organizacja Handlu wejdzie w życie (wraz z dokumentami końcowymi Rundy Urugwajskiej) była decyzją, która nas - mówię tu w tej chwili o stronie polskiej - zaskoczyła. Na podstawie wcześniejszych sygnałów przewidywano, iż przepisy Światowej Organizacji Handlu wejdą w życie z dniem 1 lipca br., analogicznie jak w wypadku przepisów dotyczących artykułów rolnych. To nie powoduje jednak zmniejszenia w tej chwili naszej roli, przejściowej roli obserwatora, a tym bardziej nie tracimy wynikających z tych dokumentów koncesji, dlatego że członkowie GATT - 1947 zachowują swoje prawa i obowiązki. W dalszym ciągu w praktyce oznacza to, iż Polska będzie miała tylko przejściowo w organach Światowej Organizacji Handlu status obserwatora, ponieważ wszystkie decyzje WTO zapadają drogą uzyskania consensusu. Fakt, iż obecnie 90% eksportu kierujemy do krajów, z którymi zawarliśmy umowy preferencyjne - krajów Unii Europejskiej, EFTA, CEFTA - nie wywołuje problemów dotyczących naszych interesów eksportowych, tym bardziej że rząd uznał za celowe zademonstrowanie wzajemności, jeśli chodzi o dokumenty końcowe Światowej Organizacji Handlu i wprowadził z dniem 1 stycznia redukcje celne na towary przemysłowe; takie koncesje otrzymaliśmy od wszystkich sygnatariuszy - członków Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#LesławPodkański">Chciałbym jeszcze poinformować Wysoką Izbę o aktualnych działaniach rządu, związanych bezpośrednio z realizacją zadań wynikających z ustanowienia Światowej Organizacji Handlu. Zmieniliśmy tok prac nad nowelizacją ustawy Prawo celne. Przygotowujemy teraz cały pakiet nowych rozstrzygnięć w zakresie regulacji celnych; dokument ten jest właśnie przygotowywany na posiedzenie rządu. Myślę tu przede wszystkim o kodeksie celnym, który stworzy warunki do lepszego wykorzystania możliwości, jakie dają nam porozumienia, a także zapewni Polsce pełnoprawny udział w światowej wymianie i przyczyni się do ukształtowania wizerunku Polski jako wiarygodnego w tej wymianie partnera, który stosuje w tym zakresie powszechnie uznane, sprawdzone standardy światowe.</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#LesławPodkański">Chciałbym jeszcze odnieść się do dwóch kwestii szczegółowych podniesionych w czasie dyskusji. Pierwsza z nich została zaprezentowana przez pana posła Nowinę-Konopkę. Nie mogę się zgodzić z wypowiedzią pana posła. Mianowicie Polska będzie członkiem założycielem. Stwierdzenie, iż Polska nie będzie członkiem założycielem, nie jest ścisłe, ponieważ w przypadku ratyfikacji dokumentów, które są dziś przedmiotem obrad Wysokiej Izby, Polsce przysługuje status członka założyciela na podstawie art. 11 porozumienia o ustanowieniu Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-128.5" who="#LesławPodkański">Bardzo ważne problemy zostały również poruszone przez pana posła Kaniewskiego. Chciałbym panu posłowi przekazać informację, iż z tytułu przystąpienia do Światowej Organizacji Handlu (wynika to ze związanych z tym dokumentów) Polska jest uprawniona do dodatkowej ochrony przez 10 lat wybranych przez siebie towarów i branż przemysłu tekstylno-odzieżowego. Przewiduje to art. 6 porozumienia o tekstyliach. Polska w tym roku będzie notyfikowała zamiar skorzystania z tej klauzuli ochronnej. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-128.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał minister współpracy gospodarczej z zagranicą pan Lesław Podkański.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Wysoka Izbo! W związku z tym, że poza wnioskiem Prezydium Sejmu, które proponowało skierowanie projektu ustawy do Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą oraz Komisji Ustawodawczej, padła jeszcze propozycja dodatkowego skierowania projektu do Komisji ds. Układu Europejskiego oraz propozycja przejścia do drugiego czytania, do decyzji co do skierowania projektu do komisji lub do drugiego czytania przejdziemy w piątek rano (jeszcze w czasie tego posiedzenia Sejmu, ale dopiero w piątek).</u>
          <u xml:id="u-129.4" who="#OlgaKrzyżanowska">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 14 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie Kodeksu karnego (druk nr 772).</u>
          <u xml:id="u-129.5" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Krzysztofa Króla w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#KrzysztofKról">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Konfederacji Polski Niepodległej po raz kolejny zgłasza projekt ustawy o zmianie Kodeksu karnego. Za pierwszym razem proponowaliśmy dokonanie bardzo szerokich zmian polegających na zaostrzeniu kar wobec sprawców wielu przestępstw, w tym szczególnie przestępstw groźnych i nagminnych. Ta propozycja została przez Wysoką Izbę odrzucona, dlatego obecny projekt odnosi się tylko do wycinka naszej wcześniejszej propozycji, a mianowicie nowelizacji Kodeksu karnego w zakresie kradzieży samochodów, a szczególnie w zakresie tzw. krótkotrwałego użycia pojazdów mechanicznych.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#KrzysztofKról">Kradzieże samochodów są w dzisiejszej Polsce jednym z najpowszechniejszych przestępstw. Każdego roku giną setki tysięcy samochodów. W niektórych miastach, a do takich miast zalicza się m.in. Warszawa, kradzieże samochodów stanowią blisko połowę wszystkich przestępstw popełnianych na terenie miasta. Bardzo często zdarza się tak, iż Policja, która powinna zajmować się ściganiem sprawców wszelkich przestępstw, nie tylko tych najbardziej powszechnych, ale wszystkich, większość swoich środków obraca właśnie na ściganie złodziei samochodów. Odbywa się to zdecydowanie kosztem ścigania sprawców innych przestępstw, jako że policja jest zajęta złodziejami samochodów. Takie uwagi zgłaszali do naszego projektu ustawy i do projektu uzupełniającego Prawo o ruchu drogowym (Prawo o ruchu drogowym chcemy uzupełnić wprowadzeniem tzw. książki samochodu) komendant główny Policji i komendant stołeczny Policji, którzy te propozycje akceptują i popierają. Można zatem powiedzieć, iż te propozycje były konsultowane z organami ścigania i że mają poparcie ze strony tych, którzy troszczą się o nasze bezpieczeństwo i o nasze mienie.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#KrzysztofKról">Projekt, który prezentuję Wysokiej Izbie, ma na celu zmianę Kodeksu karnego w taki sposób, ażeby w art. 214 wprowadzić dla sprawców przestępstwa polegającego na krótkotrwałym użyciu pojazdu mechanicznego stanowiącego mienie społeczne albo mienie cudze odpowiedzialność karną w postaci pozbawienia wolności na okres od 6 miesięcy do lat 5. Chodzi o to, aby była to taka sama sankcja karna, jak przy zaborze mienia. Czym jest podyktowana ta zmiana poza względami, o których wspomniałem wcześniej. Głównym motywem jest to, że mafie złodziei samochodów bardzo często wynajmują do kradzieży osoby małoletnie, młodociane, osoby, które nie weszły jeszcze w konflikt z prawem, Osoby te, przyłapywane przez policję, twierdzą, iż chciały się tylko tym samochodem przejechać, że nie miało to na celu trwałego zaboru mienia, tylko był to wyczyn chuligański, chodziło wyłącznie o krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu mechanicznego. Doświadczenia Policji i doświadczenia dużej liczby obywateli wskazują na to, iż są to informacje nieprawdziwe, natomiast ten przepis Kodeksu karnego jest traktowany wyłącznie jako narzędzie do skorzystania ze swego rodzaju luki w przepisach i uniknięcia surowej odpowiedzialności karnej.</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#KrzysztofKról">Art. 214 Kodeksu karnego został w tym kształcie umieszczony w Kodeksie karnym pod koniec lat sześćdziesiątych, kiedy to posiadacze samochodów byli traktowani przez władze państwowe jak osoby obce klasowo, wyjątkowo bogate, bo też korzystanie z samochodu było wtedy uważane za luksus. Żeby zaś ci z państwa, którzy mają kłopoty z pamięcią tamtych czasów, nie posądzali mnie tu o gołosłowność, odwołuję się do wystąpień I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki, któremu zdarzało się na ten temat wypowiadać.</u>
          <u xml:id="u-130.4" who="#KrzysztofKról">W związku z powyższym projekt KPN, odchodząc od tego typu interpretacji i oceny faktu posiadania samochodu, jaka obowiązywała pod koniec lat sześćdziesiątych, proponuje dostosowanie przepisów Kodeksu karnego do dzisiejszych warunków, do skali zjawiska, do powszechności tego zjawiska, do zagrożenia dla porządku i bezpieczeństwa publicznego, jakie stanowią masowe, nagminne kradzieże samochodów, które są, jak wspominałem wcześniej, najpowszechniejszym przestępstwem popełnianym w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-130.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-130.6" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Józef Zych)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#JózefZych">Przypominam, iż Sejm postanowił o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych wystąpień w imieniu klubów i kół parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Jerzego Dziewulskiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Marian Michalski, PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#JerzyDziewulski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 30 września 1994 r. podczas 30 posiedzenia Sejmu rozpatrywaliśmy projekt zmiany ustawy Kodeks karny. Zmiana polegała na skreśleniu z kodeksu zapisu art. 214, o którym był łaskaw mówić przed chwilą pan poseł Król (projekt ten zgłoszony był przez klub KPN). Stanąłem wtedy przed Wysoką Izbą i zaproponowałem odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Argumentowałem to m.in. tym, że sąd ma prawo do swobodnej oceny dowodów. Nie zawsze fakt złapania kogoś w samochodzie jest dowodem na to, że chciał on ten pojazd ukraść. Zawsze jednak zdarzało się tak, że ten, kto został złapany w samochodzie, twierdził, że tylko chciał się przejechać. Sprawca więc - nawet ten, który planował kradzież - decydował o tym, z jakiego artykułu Kodeksu karnego będzie odpowiadać. Jeżeli chciał ukraść, to odpowiadał za kradzież, a jeżeli chciał się przejechać, to odpowiadał z art. 214. I wówczas mówiłem wyraźnie, że nie znajdziecie państwo złodzieja, który by się przyznał do tego, że chciał cokolwiek ukraść - on powie, że tylko chciał się przejechać odpowiadał. Jednocześnie, przemawiając 30 września przed Wysoką Izbą, powiedziałem, że zastosowałbym - cytuję - raczej zrównanie kary za kradzież z karą za krótkotrwałe użycie pojazdu. Nie będzie wówczas o niczym decydował przestępca, decydował będzie jedynie prokurator.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#JerzyDziewulski">Należy się oczywiście cieszyć, że klub KPN wystąpił z taką propozycją. Jednak mam wątpliwości co do proponowanego zapisu. Są to tylko pewne wątpliwości, panie pośle, i pozwolę sobie je tu przedstawić. Przede wszystkim zupełnie zdumiała mnie argumentacja, jakiej pan użył, przekonując nas o konieczności zmiany tego przepisu, a szczególnie argumentacja, powiedziałbym, polityczna - że wówczas, cytuję: było to podyktowane uznawaniem samochodów jako dobra luksusowego, użytkowanego, na ogół, przez osoby obce klasowo. Panie pośle, czy przy tak nieprawdopodobnie prostym zapisie trzeba używać argumentów politycznych i zupełnie kuriozalnych? Wytknę panu coś innego. Otóż na pewno zastanawialiście się państwo nad jedną rzeczą - nad, powiedziałbym, politycznym uzasadnieniem, natomiast popełniliście karygodny błąd dotyczący zapisu prawnego. Przecież mówicie o dwóch zupełnie innych stanach: mówicie o kradzieży i o zabraniu w celu krótkotrwałego użycia. Przecież zupełnie czym innym jest kradzież (bo kradzież jest to czyn popełniony w celu przywłaszczenia), a czym innym jest zabór w celu krótkotrwałego użycia. Proszę panów, wydaje mi się, że trochę tu przeważyła chęć politycznego błyśnięcia - w uzasadnieniu zupełnie bezsensownym - nad rzetelną pracą nad właściwym sformułowaniem tych zapisów prawnych, stąd ten bałagan.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#JerzyDziewulski">Proponowane rozwiązanie, co chcę jednoznacznie stwierdzić, ma jednak ewidentne praktyczne zalety, jak również, co jest szalenie istotne, uniemożliwi - ze względu na zagrożenie karą pozbawienia wolności, która przekracza w konsekwencji 3 lata - stosowanie przez prokuratorów i sądy wobec sprawców tych czynów dobrodziejstwa warunkowego umorzenia; takie dobrodziejstwo nie będzie mogło być stosowane.</u>
          <u xml:id="u-132.3" who="#JerzyDziewulski">Przyznaję, że byłbym skłonny, występując w imieniu swego klubu, powiedzieć, iż należałoby przystąpić do drugiego czytania. Ponieważ jednak, panie pośle, proponowany zapis jest błędnie skonstruowany, niestety muszę powiedzieć wyraźnie, iż mój klub wnosi o skierowanie tego projektu do Komisji Ustawodawczej i Komisji Sprawiedliwości, które w sposób rzetelny przepracują ten zapis.</u>
          <u xml:id="u-132.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Jerzy Dziewulski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#JózefZych">Obecnie o zabranie głosu proszę pana posła Mariana Michalskiego, Polskie Stronnictwo Ludowe. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Gaberle, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#MarianMichalski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego zabrać głos odnoszący się w swej treści do projektu ustawy o zmianie Kodeksu karnego (druk nr 772). Proponowana zmiana Kodeksu karnego dotyczy tylko art. 214 i w swej intencji jest zasadna. Jednak samo uzasadnienie, iż w PRL przyjęto, że samochody miały osoby obce klasowo i dlatego kradzieży nie karano zbyt surowo, wydaje się nam zbyt lakoniczne. Można przez to rozumieć, że ówczesna władza, wprowadzając uprzywilejowanie w art. 214 Kodeksu karnego w stosunku do kradzieży z art. 203 tego kodeksu, pozwalała okradać siebie z samochodów, nie karząc tego rodzaju czynów zbyt surowo. Oczywiście trudno zgodzić się z taką interpretacją. Problem spenalizowania czynu polegającego na krótkotrwałym zaborze pojazdu mechanicznego wynikł już w latach sześćdziesiątych. Sprawcom złapanym na gorącym uczynku, w trakcie zaboru pojazdu, nie można było udowodnić winy kradzieży lub zamiaru przywłaszczenia, chyba że sami przyznali się do winy. Stąd w Kodeksie karnym z 1969 r. spenalizowano samozachowanie sprawcy polegające na zaborze w celu krótkotrwałego użycia pojazdu mechanicznego. Na podstawie tego przepisu do ukarania sprawcy przez sąd wystarczało, i wystarcza, wykazanie, iż dokonał on zaboru pojazdu, bez konieczności udowadniania, że działał z zamiarem jego przywłaszczenia. Jeśli udowodniono, że działał on z zamiarem przywłaszczenia, wówczas karany był z surowszego przepisu art. 203 § 1 Kodeksu karnego lub z art. 208 tego kodeksu. Zdaniem Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego autorzy noweli zawęzili problem, nie uwzględniając w swoich rozważaniach możliwości kwalifikowanych postaci przestępstwa opisanego w art. 214 § 1 Kodeksu karnego przez zwiększenie zagrożenia karą pozbawienia wolności w wypadku zaboru pojazdu znacznej wartości, przewidzianego w art. 203 § 2 Kodeksu karnego oraz zwiększenie zagrożenia karą w warunkach brzmienia dotychczasowego art. 214 § 2, tj. z uwagi na uszkodzenie zabranego pojazdu.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#MarianMichalski">Aby nadać pełniejszy kształt noweli art. 214 Kodeksu karnego klub Polskiego Stronnictwa Ludowego proponuje, przy zachowaniu proponowanej treści art. 214 § 1, wprowadzenie § 2 o treści: Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w stosunku do pojazdu mechanicznego stanowiącego mienie znacznej wartości, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat pięciu. Proponujemy także wprowadzenie § 3 w miejsce dotychczas obowiązującego przepisu art. 214 § 2 w brzmieniu: Jeśli sprawca następnie porzuca pojazd w stanie uszkodzonym lub w takich okolicznościach, że zachodzi niebezpieczeństwo utraty lub uszkodzenia pojazdu albo jego części lub zawartości, podlega karze przewidzianej w art. 214 § 2. Nadto proponuje się w projekcie przepisu art. 214 nadać § 4 następujące brzmienie (zgodnie z propozycją zmiany jego brzmienia, które zawiera oczywisty błąd merytoryczny, o czym mówił już poseł Dziewulski): § 4 Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu opisanego w § 1 na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#MarianMichalski">Generalnie proponowaną nowelę, po uwzględnieniu zmian, uznajemy za zasadną. Niemniej sama ustawa nie załatwi wszystkich problemów związanych z kradzieżą pojazdów mechanicznych. Należy zatem szukać innych rozwiązań, np. przez wprowadzenie — na wzór niemiecki — nowych dokumentów rejestracyjnych pojazdów, trudnych do podrobienia, na zasadzie, że jeden pojazd od pierwszej rejestracji ma tylko jeden dowód rejestracyjny i są w nim odnotowane wszystkie zmiany własności pojazdu, o czym nadmienił poseł sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-134.3" who="#MarianMichalski">Wysoka Izbo! Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za przekazaniem projektu do odpowiednich komisji.</u>
          <u xml:id="u-134.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Marian Michalski, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#JózefZych">Nie widzę na sali pana posła Andrzeja Gaberle, a także pana posła Wojciecha Lamentowicza. Jest natomiast pan poseł Paweł Saar.</u>
          <u xml:id="u-135.3" who="#JózefZych">Proszę bardzo, pan poseł Paweł Saar, BBWR, a następnie pan poseł Krzysztof Kamiński, KPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PawełSaar">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiona zmiana przepisów art. 214 Kodeksu karnego (druk nr 772) nie może uzyskać naszej pełnej aprobaty z wyjątkiem § 2 tej propozycji. Trudno zgodzić się z uzasadnieniem proponowanej zmiany tego przepisu, akurat w tym przypadku bowiem wskazywanie na obce klasowo interesy i brak poszanowania własności nie jest najwłaściwsze. Treść tego krótkiego uzasadnienia zawiera sprzeczność prowadzącą do zrównania, jeśli chodzi o winę, sprawców zaboru dokonanego w celu krótkotrwałego użycia z dokonującymi kradzieży gangami i złodziejami.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#PawełSaar">Proponowany przepis zmienia jedynie wymiar kary; przewiduje się od 6 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Czyli, najprościej rzecz ujmując, zostają uproszczone okoliczności stanu faktycznego, a wzrasta jedynie penalizacja. To ostatnie zjawisko jest wysoce niepożądane. Nie chodzi o to, by istniała możliwość wymiaru kary z tak wysokim zagrożeniem, ale o to, aby w tego typu przypadkach, jak i we wszelkich innych, istniało u sprawców powszechne przekonanie o nieuchronności kary.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#PawełSaar">W § 3 obecnie obowiązującego art. 214 Kodeksu karnego dla jasności należałoby wprowadzić treść § 2 proponowaną w projekcie w miejsce dotychczasowego przepisu: „ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego”. Znakomite jest orzecznictwo w dotychczasowym art. 214, w którym rozróżnia się występek opisany w § 1 tego artykułu oraz jego kwalifikowaną postać w § 2 art. 214 K.k. Istniejąca treść przepisów art. 214 § 1 i 2 K.k. zapewnia właściwą penalizację występku tam opisanego.</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#PawełSaar">Nie można, naszym zdaniem, czynów opisanych w treści § 1 i 2 w art. 214 uogólniać i utożsamiać z pojęciem kradzieży pojazdu mechanicznego. Taka kradzież oceniana jest na podstawie ogólnych przepisów i to jest poprawne rozwiązanie legislacyjne. Przedstawiona propozycja zmiany art. 214 jest legislacyjnym uproszczeniem.</u>
          <u xml:id="u-136.4" who="#PawełSaar">Klub Bezpartyjnego Bloku Wspierania reform popiera wniosek o skierowanie projektu do komisji i dopracowanie interpretacji przepisów w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-136.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Andrzej Gaberle, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#AndrzejGaberle">Panie Marszałku! Szanowne Panie i Szanowni Panowie! Uprzedzając to, co będę miał do powiedzenia za chwilę, chciałbym zacząć od konkluzji i oświadczyć, że Klub Parlamentarny Unii Wolności jest za skierowaniem do komisji tego projektu w celu dokonania niezbędnych operacji. Są one niezbędne z kilku powodów. Bardzo krótko o nich.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#AndrzejGaberle">Art. 214 został wprowadzony w czasie, który różnił się dość zasadniczo, jeśli chodzi o sytuację związaną z pojazdami mechanicznymi. Obawiano się wtedy, że dla rozrywki czy z lekkomyślności młodzi ludzie będą zabierać samochody, żeby się nimi przejechać i porzucić. W tej chwili mamy sytuację zupełnie inną i wydaje się, że inaczej należy podejść do tych spraw. Jest to przepis, który prowadzi do wielu paradoksów.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#AndrzejGaberle">Jeżeli się zabierze parkingowemu radio i porzuci się je za pół godziny czy za godzinę, to się odpowiada za kradzież. Jeżeli się natomiast z parkingu zabierze samochód wraz z radiem, to się odpowiada za zabór celem krótkotrwałego użycia. Sankcje są zasadniczo różne. W przypadku kradzieży są one znacznie surowsze: od sześciu miesięcy do pięciu lat. (Przy zastosowaniu art. 214 do trzech lat pozbawienia wolności.) Tego rodzaju sytuację mamy przeniesioną do art. 210 (za rozbój), a mianowicie: jeżeli używając siły lub groźby bezprawnej zabierze się auto kierowcy, przejedzie nim 20 kilometrów i porzuci, to wtedy się odpowiada za dwa czyny: za groźbę, ewentualnie za użycie siły, oraz za zabór celem krótkotrwałego użycia. Jeżeli się natomiast zabierze radio temu samemu kierowcy i przy tej okazji go pobije, bo się będzie bronił, to się odpowiada za rozbój, w odniesieniu do którego stosuje się karę w wymiarze od trzech lat pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#AndrzejGaberle">To są paradoksy, które, Wysoka Izbo, trzeba usuwać, dlatego że taki stan prawny prowadzi do dość oczywistych nieporozumień. Nie sądzę, żeby projekt usuwał te nieporozumienia. Mianowicie jest to zasadnicza różnica, czy chodzi o zabór celem krótkotrwałego użycia, czy też zabór celem przywłaszczenia. To drugie określenie w języku prawniczym jest jednoznacznie rozumiane jako kradzież, a zabór celem krótkotrwałego użycia nie jest traktowany jako kradzież. W związku z tym mówienie w § 2 projektu nowelizacji o kradzieży jest jakąś nieścisłością.</u>
          <u xml:id="u-138.4" who="#AndrzejGaberle">Mógłbym tu jeszcze zgłosić parę innych uwag tego typu. Wydaje się, że ograniczanie wniosku do kręgu osób najbliższych, pamiętając, że postulowana jest kara pozbawienia wolności w wymiarze od sześciu miesięcy do pięciu lat, brzmi trochę dziwnie. Jeżeli syn bez zgody ojca zabierze samochód i się nim przejedzie, to ojciec może zgłosić wniosek o ściganie i synowi grozi kara od sześciu miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Jest to rozwiązanie, z którym nie można się zgodzić. Sądzę, że prace komisji, która się będzie głowić nad tymi problemami, doprowadzą do polepszenia stanu prawnego w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Andrzej Gaberle z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#JózefZych">Pan poseł Wojciech Lamentowicz i pan poseł Krzysztof Kamiński są nieobecni.</u>
          <u xml:id="u-139.3" who="#JózefZych">Wobec tego lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-139.4" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę panią podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Jadwigę Skórzewską-Łosiak.</u>
          <u xml:id="u-139.5" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Jestem.)</u>
          <u xml:id="u-139.6" who="#JózefZych">Ale już wygłosiłem formułę i tylko pan poseł sprawozdawca ma szansę wyręczyć kolegę.</u>
          <u xml:id="u-139.7" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Trudno, nie ma problemu.)</u>
          <u xml:id="u-139.8" who="#JózefZych">Proszę bardzo, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Propozycje zmian zawartych w poselskim projekcie ustawy o zmianie Kodeksu karnego sprowadzają się praktycznie biorąc do trzech elementów, a mianowicie: do podwyższenia sankcji przewidzianych w art. 214 § 1, skreślenia dotychczasowej postaci kwalifikowanej przewidzianej w art. 214 § 2 Kodeksu karnego i wprowadzenia ścigania z urzędu z wyjątkiem przestępstwa popełnionego na szkodę osoby najbliższej.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">Powyższe propozycje mogą budzić pewne zastrzeżenia, które przez kolejnych mówców były już podnoszone i które pozwolę sobie usystematyzować ze względu na potraktowanie tego przestępstwa, określonego w art. 214 § 1, pod względem sankcji w sposób identyczny jak przestępstwo kradzieży. W Kodeksie karnym obowiązuje zasada, że nie powinno się w ramach jednego systemu, tzn. jednego kodeksu, tworzyć podobnych przepisów zawierających inne istotne elementy zabronionego czynu, przewidując jednocześnie takie samo zagrożenie. To zagrożenie mogłoby być inne np. co do dolnej granicy kary i wówczas byłaby różnica między tymi dwoma przestępstwami - nie mówię w tej chwili o górnej granicy. Wątpliwości może budzić pozostawienie nadal podziału na mienie społeczne i cudze mienie. W tej chwili jest to już zbędny podział.</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">Druga kwestia dotyczy pewnych zastrzeżeń, które może wywołać propozycja skreślenia postaci kwalifikowanej, albowiem przewidywana obecnie surowsza sankcja wiąże się z występowaniem określonych dodatkowych elementów czynu, uzasadniających surowsze zagrożenie.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">I po trzecie, propozycja ścigania z urzędu zasługuje na poparcie. Jednakże z punktu widzenia Ministerstwa Sprawiedliwości, co chciałabym podkreślić - było to już tu podniesione - treść proponowanego § 3 zawiera zasadniczy błąd teoretyczny - operując pojęciem kradzieży w odniesieniu do czynu określonego w § 1.</u>
          <u xml:id="u-140.4" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">Jednocześnie zgadzam się z przedmówcami, że dotychczasowe doświadczenia wskazują na zjawisko poważnych trudności dowodowych w sprawach o zabór samochodów. Polegają one na trudnościach dotyczących udowodnienia w sposób wymagany procedurą karną zamiaru przywłaszczenia pojazdu. Nie jest to zatem kwestia przyjętej linii obrony sprawcy, lecz procesowy problem zebrania dowodów winy. W pewnej liczbie spraw powoduje to konieczność kwalifikowania czynów jako przestępstwo zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia. Utrzymanie odrębnego przepisu dotyczącego zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia jest więc niezbędne. Przepisy takie zawierają ustawodawstwa karne szeregu państw europejskich, np. Austrii, Niemiec, Szwecji czy Wielkiej Brytanii.</u>
          <u xml:id="u-140.5" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">Obserwowane w ostatnich latach zjawisko zaboru samochodów, często dużej wartości, dokonywanego w sposób zuchwały, przy uwzględnieniu zasygnalizowanych już trudności w udowodnieniu sprawcy zamiaru przywłaszczenia, uzasadnia niezbędne zmiany w treści aktualnie obowiązującego art. 214. Wychodząc zatem naprzeciw postulatom społecznym, proponuje się rozważenie zmiany zakresu regulacji przez objęcie przepisem art. 214 § 2 nowych elementów, typowych dla tego rodzaju zdarzeń, charakteryzujących postępowanie sprawców. Na przykład jeżeli sprawca pokonuje specjalne zabezpieczenie pojazdu przed zaborem, pojazd stanowi mienie znacznej wartości, albo porzuca pojazd w stanie uszkodzonym lub w okolicznościach wskazujących na niebezpieczeństwo utraty lub uszkodzenia pojazdu albo jego części lub zawartości, to za tego rodzaju czyn powinna grozić surowsza kara niż dotychczas przewidziana w art. 214 § 2 Kodeksu karnego (np. jak za kradzież zuchwałą). Jeden z posłów zaproponował w tym wypadku karę pozbawienia wolności od roku do 5 lat. Granice są bardzo niewielkie. Za kradzież zuchwałą grozi obecnie kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Rozszerzenie przedmiotowego zakresu ochrony, zagrożenie surowszą sankcją za tego rodzaju czyn przestępny byłoby zasadne i stanowiłoby realizację obowiązującej w prawie karnym zasady współmierności kary do rodzaju czynu i stopnia zawinienia sprawcy. W takich bowiem przypadkach należałoby, jak można przewidywać, uznać szczególne nasilenie złej woli sprawcy, mimo iż brak byłoby dowodów, by uznać czyn za zabór pojazdu w celu przywłaszczenia. W tej sytuacji propozycja skreślenia w ogóle postaci kwalifikowanej w art. 214 Kodeksu karnego tym bardziej nasuwa zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-140.6" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">Chciałabym także poinformować Wysoką Izbę, że w orzecznictwie kształtuje się zawężająca interpretacja pojęcia „krótkotrwałe użycie pojazdu” i przepis art. 214 Kodeksu karnego stosuje się wyłącznie do przypadków, w których brakuje dowodów uzasadniających kwalifikację czynu jako zabór pojazdu w celu przywłaszczenia. W praktyce średni wymiar kary daleko odbiega od przewidzianych górnych zagrożeń, co jednak może nie zmieniać faktu, że w skrajnych przypadkach dotychczasowe zagrożenie okaże się niewystarczające (nie mówiąc już o roli społecznego oddziaływania zagrożenia karą).</u>
          <u xml:id="u-140.7" who="#JadwigaSkórzewskaŁosiak">Projekt stanowiska rządu w tej sprawie jest jeszcze w trakcie uzgodnień międzyresortowych. Oficjalne stanowisko rządu zostanie przedłożone marszałkowi Sejmu w celu wykorzystania w toku prac legislacyjnych w komisjach sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-140.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#JózefZych">Dziękuję, pani minister.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#JózefZych">Proszę, pan poseł przedstawiciel wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu projektodawców chcę podziękować za uwagi zgłoszone przez przedstawicieli klubów. Uwagi te traktujemy z pełną życzliwością. Mam nadzieję, że zostaną one uwzględnione w pracy Komisji Sprawiedliwości i Komisji Ustawodawczej. Pragnąłbym wyjaśnić, że ta ewidentna pomyłka zrodziła się wyłącznie w procesie maszynopisania - nie było żadnego innego powodu - ale to nie zwalnia projektodawców z odpowiedzialności, bo oczywiście ostatni tekst po przepisaniu też powinno się czytać.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#KrzysztofKról">Chcę się odnieść do jednej kwestii, a mianowicie do uwagi pana prof. Gaberle o paradoksie w obowiązującym Kodeksie karnym. Muszę powiedzieć, że ten paradoks w Kodeksie karnym funkcjonował i funkcjonuje już dwudziesty szósty rok. I mam nadzieję, że projektodawcy, czyli klub Konfederacji Polski Niepodległej, przyczynią się swoim wnioskiem do likwidacji chociaż jednego z paradoksów, które istnieją zarówno w naszym życiu społecznym, jak i prywatnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#JózefZych">Zamykam debatę.</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#JózefZych">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy o zmianie Kodeksu karnego do Komisji Sprawiedliwości oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-143.3" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-143.4" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę. Postąpimy zgodnie z podjętą decyzją.</u>
          <u xml:id="u-143.5" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Postanowiliśmy o łącznym rozpatrzeniu punktów 15 i 16 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-143.6" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktów 15 i 16 porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-143.7" who="#JózefZych">15. Sprawozdanie ministra zdrowia i opieki społecznej z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za 1993 r. (druk nr 775).</u>
          <u xml:id="u-143.8" who="#JózefZych">16. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druk nr 823).</u>
          <u xml:id="u-143.9" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej pana Wiesława Jakubowiaka, który przedstawi nam sprawozdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#WiesławJakubowiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgodnie z ustawą z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (wraz z późniejszymi zmianami) organy władzy i administracji państwowej są obowiązane do podejmowania działań zmierzających do ograniczania spożycia napojów alkoholowych i do zmiany jego struktury oraz do przeciwdziałania powstawaniu i do usuwania następstw nadużywania alkoholu. Ustawa nie wskazuje bezpośrednio organu odpowiedzialnego za realizację całości zadań ustawowych. Wskazane są natomiast specyficzne zadania dla wybranych resortów centralnych, ale nie dotyczą one całości działań niezbędnych w realizacji ustawy. Koncentrują się głównie wokół szkolenia specjalistów, leczenia osób uzależnionych, prowadzenia badań naukowych oraz wprowadzania problematyki trzeźwościowej do programów nauczania (chodzi o resorty zdrowia i edukacji). Kontrola nad rynkiem i cenami napojów alkoholowych jest powierzona resortom przemysłu i handlu oraz finansów. Kontrolę nad interwencjami prawnymi wobec osób nadużywających alkoholu ustawa powierzyła resortom spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. Do zadań Komisji do Spraw Przeciwdziałania Alkoholizmowi przy ministrze zdrowia i opieki społecznej należy jedynie ocena realizacji istniejących już programów i opiniowania aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#WiesławJakubowiak">Przewodniczącemu komisji - w celu stworzenia warunków wykonawczych do realizacji działań prowadzonych przez resort zdrowia - powierzono funkcję pełnomocnika ministra zdrowia ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych oraz zadanie nadzoru nad całością resortowego programu rozwiązywania problemów alkoholowych, wchodzącego w skład Narodowego Programu Zdrowia. W celu stworzenia merytorycznej i organizacyjnej bazy dla realizacji tego programu minister zdrowia utworzył w drugiej połowie 1993 r. Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Zatrudnia ona kilkunastu specjalistów z zakresu psychologii, pedagogiki, resocjalizacji i socjologii, którzy udzielają profesjonalnej pomocy instytucjom, organizacjom i osobom prowadzącym działalność w ramach programu.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#WiesławJakubowiak">Zadania wykonawcze ustawa powierza komisjom ds. przeciwdziałania alkoholizmowi działającym przy terenowych organach administracji państwowej szczebla wojewódzkiego i gminnego. W latach 1991–1992 w bardzo wielu gminach po reformie samorządowej komisje gminne nie podjęły faktycznie działalności. Zgodnie z art. 20 ustawy Rada Ministrów składa corocznie Sejmowi sprawozdanie z wykonania ustawy, co stanowi przedmiot dzisiejszej debaty. Tekst sprawozdania za 1993 r. obejmuje trzy części: pierwsza dotyczy diagnozy zjawisk i problemów związanych z alkoholem, druga zawiera informację o działaniach podejmowanych w związku z rozwiązywaniem tych problemów, trzecia przedstawia zarys Narodowego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, przygotowany przez resort zdrowia w 1993 r. i (kierunkowo) zatwierdzony przez Radę Ministrów 29 listopada 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#WiesławJakubowiak">Jaka jest, według naszej oceny, diagnoza tych zjawisk i problemów w 1993 r.? Spożycie alkoholu w Polsce - po gwałtownym wzroście w latach 1989–1991 — nadal utrzymywało się na bardzo wysokim, nie notowanym w poprzednich dekadach poziomie. Wykorzystując różne źródła danych i stosując różne metody analizy można szacować, że konsumpcja alkoholu wynosi 10–11 litrów stuprocentowego alkoholu etylowego na statystycznego mieszkańca kraju. Badania pokazują, że istotnie zwiększyło się spożycie napojów alkoholowych przez młodzież w ostatnich 4 latach. Wśród wielu czynników, które miały bezpośredni wpływ na duży wzrost spożycia napojów alkoholowych, można wymienić głównie takie, jak: dostępność alkoholu i niskie ceny wysokoprocentowych napojów alkoholowych, atrakcyjność oferty rynkowej, zmiana obyczajów i postaw konsumpcyjnych, promocja i reklamowanie napojów alkoholowych oraz nowe problemy społeczno-ekonomiczne, w tym m.in. bezrobocie. Zwiększenie dostępności napojów alkoholowych na rynku prowadzi do bezpośredniego wzrostu liczby i nasilenia problemów alkoholowych, zwłaszcza w grupach społecznych dotychczas mniej uczestniczących w szkodach alkoholowych, takich jak młodzież i kobiety. Wysokie spożycie alkoholu, łącznie z paleniem tytoniu — dotyczy to zwłaszcza mężczyzn w tzw. wieku produkcyjnym — powoduje, że wskaźniki dotyczące chorób i śmiertelności są dramatycznie wysokie. Wielokrotnie z tej trybuny była o tym mowa. Zdaniem ekspertów straty ekonomiczne związane z nadużywaniem alkoholu można szacować w 1993 r. na ok. 100 bln starych zł. Należy jednak podkreślić, że duże rozmiary szkód spowodowanych spożywaniem alkoholu na co dzień występują w bardzo wielu krajach i nie są tylko polską specjalnością. Dlatego profilaktyka i rozwiązywanie problemów alkoholowych jest w krajach cywilizowanych przedmiotem systematycznej działalności wielu instytucji i specjalistów oraz stałym zadaniem administracji rządowej i samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-144.4" who="#WiesławJakubowiak">Jedno z najważniejszych zadań ustawy, czyli ograniczenie dostępności alkoholu, było w ciągu ostatnich czterech lat realizowane w sposób nieskuteczny. W połowie 1993 r. ustawa została znowelizowana, a gminy otrzymały prawo do samodzielnego decydowania o liczbie i lokalizacji punktów sprzedaży. Bezpośrednio po nowelizacji skokowo wzrosła liczba punktów sprzedaży napojów zawierających ponad 18% alkoholu. Zmiana ta spowodowała generalnie wzrost dostępności alkoholu, szczególnie napojów wysokoprocentowych. Pozostaje to w sprzeczności z podstawowym założeniem ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ceny piwa i wyrobów winiarskich znacznie przewyższały ceny napojów alkoholowych wysokoprocentowych (w przeliczeniu na 100-procentowy alkohol) i tym samym wpływały w niekorzystny sposób na strukturę spożycia. Wzrost cen napojów alkoholowych był niższy od wzrostu wynagrodzeń pracowniczych, co było niezgodne z zapisem art. 10 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Rynek producentów napojów alkoholowych w naszym kraju w ciągu ostatnich kilku lat uległ wyraźnej zmianie. Państwo utraciło dominującą rolę we władaniu tym rynkiem, a w dochodach z produkcji i handlu napojami alkoholowymi w znacznym stopniu zaczęli uczestniczyć prywatni przedsiębiorcy. Prowadzona jest zakazana przez prawo reklama wyrobów alkoholowych, adresowana przede wszystkim do młodych ludzi. W ostatnich latach rozwinęły się w Polsce na dużą skalę nielegalny import, rozlewnictwo i sprzedaż napojów alkoholowych. Rzeczywiste straty, jakie w związku z tym ponosi budżet naszego kraju, są trudne do oszacowania.</u>
          <u xml:id="u-144.5" who="#WiesławJakubowiak">Wysokie spożycie alkoholu ma negatywny wpływ na społeczeństwo. W ciągu ostatnich lat wzrosło poczucie zagrożenia ze strony nietrzeźwych. Około 40% badanych osób było w ciągu ostatnich 12 miesięcy zaczepianych przez nietrzeźwych, a co 30 osoba została przez nich pobita. Oznacza to, że rocznie ok. miliona osób pada ofiarą agresji fizycznej ze strony pijanych. W 1993 r. do sądów rodzinnych wpłynęło znacznie więcej wniosków o sądowe zobowiązanie do leczenia odwykowego. Istnieje wyraźny związek pomiędzy nadużywaniem alkoholu a zjawiskiem stosowania przemocy w rodzinie. Aż 53% sprawców tego rodzaju przestępstw w momencie ich popełniania znajdowało się pod wpływem alkoholu. Znaczna część przestępstw i wykroczeń popełniana jest przez sprawców po spożyciu alkoholu. Osoby te bardzo często są sprawcami szczególnie niebezpiecznych przestępstw, tj. przeciwko zdrowiu i życiu.</u>
          <u xml:id="u-144.6" who="#WiesławJakubowiak">W 1993 r. w związku z naruszeniem przepisów art. 40 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w pomieszczeniach policyjnych zatrzymano o ok. 60% więcej osób niż w 1992 r. Do izb wytrzeźwień na terenie całego kraju policjanci doprowadzili ponad 307 tys. osób nietrzeźwych. Stanowi to wyraźny wzrost w stosunku do lat ubiegłych. Odsetek osób nietrzeźwych, które utonęły, w ostatnich latach systematycznie wzrasta. Ponadto 1/4 samobójstw, które popełniono w 1993 r., zdarzyła się pod wpływem alkoholu. We wszystkich województwach wzrasta liczba skierowanych wniosków o ukaranie nietrzeźwych kierowców.</u>
          <u xml:id="u-144.7" who="#WiesławJakubowiak">Jakie były podejmowane działania profilaktyczne i naprawcze w 1993 r.? Na wielkość szkód, u których podłoża leżą problemy alkoholowe, wpływają rozmiary i struktura konsumpcji, lecz także liczba i jakość działań podejmowanych w celu rozwiązywania tych problemów. W ostatnich kilku latach w Polsce oprócz wzrostu spożycia alkoholu i szkód alkoholowych można zaobserwować kilka pozytywnych zjawisk. W programach profilaktycznych realizowanych w 1993 r. uczestniczyło łącznie ponad 250 tys. młodzieży szkolnej oraz ok. 7 tys. nauczycieli i wychowawców. Różne formy zajęć profilaktycznych realizowane były w prawie 3 tys. szkół. Rok 1993 wniósł dalsze zmiany do lecznictwa odwykowego w Polsce. Miarą tych zmian jest wyraźna poprawa skuteczności oddziaływań terapeutycznych w porównaniu z tymi, które oferowano jeszcze kilka lat wcześniej. W kilkunastu najlepszych placówkach skuteczność terapii wzrosła dwukrotnie.</u>
          <u xml:id="u-144.8" who="#WiesławJakubowiak">W 1993 r. przeprowadzono szkolenia w zakresie rozwiązywania problemów alkoholowych dla blisko 5 tys. przedstawicieli różnych grup zawodowych. Byli to lekarze, pielęgniarki, pracownicy opieki społecznej, psychologowie, wychowawcy, nauczyciele, pedagodzy, policjanci, kuratorzy sądowi, księża i katecheci. Podjęte zostały prace nad zmianą globalnego modelu edukacji publicznej w zakresie problemów alkoholowych. Oznaczało to wycofywanie się z prowadzonej przez lata propagandy antyalkoholowej, posługującej się hasłami walki z alkoholizmem i z alkoholem, oraz zaproponowanie nowego, profesjonalnego podejścia do problemu, wymagającego precyzyjnego określenia celów i aktualnych treści przekazu.</u>
          <u xml:id="u-144.9" who="#WiesławJakubowiak">Wzrosło zaangażowanie organizacji pozarządowych, jeśli chodzi o realizację programu profilaktyki i rozwiązywanie problemów alkoholowych. Często stanowią one podstawowe zaplecze organizacyjne i merytoryczne umożliwiające realizację lokalnych przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym. Skupiają wokół siebie ludzi, którzy mają potrzebę pomagania innym i dzielenia się z innymi własnymi doświadczeniami. Szczególnie dotyczy to dwu typów organizacji. Pierwszy typ to stowarzyszenia - mające charakter wzajemnej pomocy - osób z podobnymi problemami. Należy tu wymienić przede wszystkim ponad 200 klubów abstynenckich, w większości zorganizowanych w ogólnopolskiej federacji, oraz 800 grup anonimowych alkoholików, tworzących wspólnoty kierujące się programem 12 kroków i 12 tradycji, a także wspólnoty członków rodzin, zwane Al-Anon, i coraz liczniejsze grupy dorosłych dzieci alkoholików. Drugi typ rozwijających się organizacji pozarządowych to stowarzyszenia i placówki oferujące usługi profesjonalne w zakresie profilaktyki, edukacji, socjoterapii, szkoleń, terapii i rehabilitacji, badań oraz wydawnictw. To właśnie dzięki ich działalności bardzo często w tych zaniedbanych dziedzinach dokonuje się znaczący postęp merytoryczny.</u>
          <u xml:id="u-144.10" who="#WiesławJakubowiak">Opisywane powyżej różne formy działań były finansowane z dwu podstawowych źródeł. Jedno z nich to budżety urzędów wojewódzkich, drugie określone jest w rozdziale 8536 budżetu resortu zdrowia. Łączna wysokość środków przeznaczonych na finansowanie tych działań wyniosła 109 mld zł, co stanowiło tylko 0,25% ogólnych wpływów do budżetu z tytułu podatku obrotowego, akcyzowego i VAT oraz podatku od importu napojów alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-144.11" who="#WiesławJakubowiak">Art. 11 ustawy określa postulowaną wysokość nakładów przeznaczonych na rozwiązywanie problemów alkoholowych na poziomie do 3% wartości sprzedaży napojów alkoholowych w skali rocznej. Nakłady realnie poniesione w 1993 r. należy uznać więc za niewystarczające; ich realna wartość była 10-krotnie niższa niż środków wydatkowanych na działalność na rzecz trzeźwości w latach osiemdziesiątych.</u>
          <u xml:id="u-144.12" who="#WiesławJakubowiak">Kilka słów o sytuacji w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-144.13" who="#WiesławJakubowiak">Przepełniony harmonogram prac rządowych i parlamentarnych spowodował, że sprawozdanie z realizacji ustawy w 1993 r. jest omawiane dopiero na początku roku 1995. Dlatego mimo braku systematycznie zebranych i opracowanych materiałów analitycznych, które będą dostępne dopiero pod koniec kwartału, chciałbym przedstawić Wysokiej Izbie kilka informacji i ocen charakteryzujących sytuację w minionym roku.</u>
          <u xml:id="u-144.14" who="#WiesławJakubowiak">Wydaje się, że spożycie alkoholu w 1994 r. utrzymało się na takim samym, bardzo wysokim, niestety, poziomie jak w 1993 r. Wprawdzie dane o produkcji i sprzedaży wykazują dalszy wzrost w porównaniu do 1993 r., ale prawdopodobnie można to tłumaczyć zmniejszaniem się rozmiarów szarej strefy, co jest zjawiskiem pozytywnym.</u>
          <u xml:id="u-144.15" who="#WiesławJakubowiak">Nasilają się niepokojąco inne zjawiska związane z piciem alkoholu przez młodych ludzi. Obserwuje się postępujące zróżnicowanie w stylu picia różnych grup społecznych. W grupach o średnich dochodach i wyższych kwalifikacjach wzrasta zainteresowanie zachodnim wzorem spożycia alkoholu, tzn. bardziej powściągliwym, jeśli chodzi o ilość, ale systematycznym spożywaniem starannie dobranych trunków. W znacznie liczniejszych grupach osób uzależnionych o niższym statusie społecznym utrzymują się dotychczasowe i bardziej destrukcyjne formy picia. Zdaniem ekspertów spożycie alkoholu wśród bezrobotnych rośnie i przyczynia się do pogłębiania ich zdrowotnych, materialnych i psychologicznych problemów.</u>
          <u xml:id="u-144.16" who="#WiesławJakubowiak">Zaobserwowano poprawę skuteczności kontroli nad rynkiem napojów alkoholowych, związaną z systemem banderolowania wyrobów. Jednak znaczne obszary tego rynku nadal wymykają się spod kontroli. W 1994 r. wpływy z podatku akcyzowego i VAT od napojów alkoholowych w porównaniu z 1993 r. były większe o prawie 60%, co przy 35-procentowej podwyżce cen oznacza znaczny wzrost dochodów z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-144.17" who="#WiesławJakubowiak">Wstępne informacje dotyczące deklarowanej wielkości produkcji spirytusu wskazują na wysoki, prawie 30-procentowy wzrost. W 1993 r. było to ok. 180 mln, a w 1994 r. już 230 mln litrów. Wzrosły również rozmiary produkcji wódek. O blisko 10% większe są dostawy piwa. Wzrosły ceny napojów alkoholowych, ale za średnią pensję pod koniec 1994 r. można było kupić trochę więcej butelek czystej wódki niż w poprzednich latach. W 1994 r. prowadzone były ekspansywne kampanie reklamowe - zabronione przez prawo - finansowane przez producentów piwa i wódki, zaadresowane przede wszystkim do młodych ludzi. Masowo występuje, również zabroniona przez prawo, sprzedaż alkoholu osobom nieletnim. Zmieniły się formy nielegalnego importu napojów alkoholowych, wzrosła liczba wykrytych prób przemytu, lecz zatrzymywane partie wyrobów są mniejsze. Rozmiary nielegalnego rozlewu i dystrybucji są więc nadal wysokie, natomiast spektakularne akcje policji, skierowane przeciw mafijnym formom przestępczości w tej dziedzinie, każdego miesiąca są przedmiotem publikacji prasowych i państwo jesteście o nich informowani. Wskaźnikiem wysokiego poziomu spożycia jest wzrost liczby klientów izb wytrzeźwień, w szczególności nieletnich, kobiet i osób bezrobotnych. Obserwuje się również, że coraz częściej nietrzeźwość jest przyczyną aktów agresji w miejscach publicznych i w środowisku rodzinnym. Zdecydowanie wzrosła liczba spraw o przestępstwa przeciw rodzinie i coraz bardziej wyraźny stał się brak spójnego systemu pomocy dla ofiar przemocy oraz niska skuteczność interwencji organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-144.18" who="#WiesławJakubowiak">Na tle tego dość przygnębiającego obrazu można jednak już zaobserwować wiele zjawisk pozytywnych, związanych z profilaktyką i rozwiązywaniem problemów alkoholowych. Wzrosła skuteczność i atrakcyjność programów profilaktycznych dla młodzieży szkolnej, w których uczestniczyło ponad 300 tys. dzieci i młodzieży i blisko 150 tys. rodziców. Zwiększył się - choć niestety w niewielkim stopniu, z powodu braku pieniędzy - zakres form pomocy opiekuńczej i terapeutycznej dla dzieci z rodzin alkoholików. Nadal poprawia się skuteczność lecznictwa odwykowego, wzrasta liczba leczących się alkoholików i coraz więcej członków ich rodzin uzyskuje tzw. pomoc psychologiczną. W 1994 r. przeszkolono prawie 20 tys. pedagogów, pielęgniarek, psychologów, kuratorów oraz pracowników pomocy społecznej. Poprawiło to przygotowanie ludzi tych profesji do rozwiązywania problemów alkoholowych i wpłynęło na wzrost zainteresowania samorządów gminnych podejmowaniem tej problematyki. W niektórych województwach ponad połowa gmin rozpoczęła sensowne programy. Istotną rolę w inicjowaniu i koordynowaniu tych wszystkich działań odgrywa Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i współpracujący z nią pełnomocnicy wojewodów. Środki budżetowe na prowadzenie tej działalności prawie w całości pochodzą z działu dotyczącego ochrony zdrowia. W roku ubiegłym ich wielkość była podobna do tej z 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-144.19" who="#WiesławJakubowiak">Co należy robić dalej? Bardziej skuteczne rozwiązywanie problemów alkoholowych powinno się stać jednym z ważnych zadań programu rozwoju społeczno-gospodarczego. Zaniedbanie tego zadania osłabi dynamikę działań prowadzonych w różnych innych dziedzinach życia. W celu lepszej realizacji założeń ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi konieczne jest w dziedzinie życia gospodarczego przyjęcie zasady, że alkohol jest towarem specyficznym i odmiennym od innych produktów. Wymaga więc specyficznych regulacji administracyjno-prawnych oraz finansowych, umożliwiających nieco wyższy stopień kontroli niż ta, która obowiązuje w systemie wolnorynkowym wobec innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-144.20" who="#WiesławJakubowiak">W dziedzinie życia społeczno-politycznego konieczne jest przyznanie rzeczywistego priorytetu działaniom i decyzjom służącym profilaktyce i rozwiązywaniu problemów alkoholowych objętych zakresem odpowiedzialności resortów zdrowia, edukacji, pomocy społecznej, sprawiedliwości, obrony narodowej, spraw wewnętrznych oraz urzędów wojewódzkich. Wymaga to m.in.:</u>
          <u xml:id="u-144.21" who="#WiesławJakubowiak">— wdrożenia do powszechnej realizacji narodowego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, który — podkreślam — był już kierunkowo przyjęty przez Radę Ministrów dnia 29 listopada 1994 r., a obecnie wymaga uszczegółowienia i rozpisania;</u>
          <u xml:id="u-144.22" who="#WiesławJakubowiak">— zapewnienia systematycznego finansowania programu w ramach wyodrębnionych pozycji budżetów resortów zdrowia, edukacji narodowej, sprawiedliwości, obrony narodowej, pracy i polityki socjalnej oraz urzędów wojewódzkich;</u>
          <u xml:id="u-144.23" who="#WiesławJakubowiak">— systematycznej realizacji zadań programu przez administrację samorządową i zapewnienia finansowania tych zadań w ramach środków pozabudżetowych gromadzonych przez samorządy gminne;</u>
          <u xml:id="u-144.24" who="#WiesławJakubowiak">— zwiększenia skuteczności kontroli państwa nad produkcją i rynkiem wyrobów spirytusowych oraz — co chcę tu dzisiaj podkreślić — nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości, uwzględniającej interesy zdrowia publicznego;</u>
          <u xml:id="u-144.25" who="#WiesławJakubowiak">— racjonalnego ograniczania dostępności alkoholu poprzez regulacje podatkowe i celne oraz systematyczną kontrolę działalności gospodarczej napojami alkoholowymi;</u>
          <u xml:id="u-144.26" who="#WiesławJakubowiak">— rozwijania skutecznych form kontroli prawnej i społecznej nad szkodliwymi formami postępowania osób nadużywających alkoholu (w szczególności przeciwdziałania przemocy w rodzinach alkoholików);</u>
          <u xml:id="u-144.27" who="#WiesławJakubowiak">— upowszechnienia programów profilaktycznych wpływających na postawę i umiejętności ważne dla zdrowia i trzeźwości, w szczególności wśród młodzieży i grup podwyższonego ryzyka;</u>
          <u xml:id="u-144.28" who="#WiesławJakubowiak">— zwiększenia skuteczności i dostępności terapii dla osób uzależnionych od alkoholu oraz członków ich rodzin;</u>
          <u xml:id="u-144.29" who="#WiesławJakubowiak">— szkolenia przedstawicieli wybranych zawodów w zakresie nowoczesnych strategii i metod rozwiązywania problemów alkoholowych;</u>
          <u xml:id="u-144.30" who="#WiesławJakubowiak">— wspierania działalności środowisk i osób z problemami alkoholowymi (polegającej na udzielaniu sobie wzajemnej pomocy) oraz stowarzyszeń prowadzących programy profilaktyczne i naprawcze.</u>
          <u xml:id="u-144.31" who="#WiesławJakubowiak">Na zakończenie chcę powiedzieć, że ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi była wielokrotnie nowelizowana w ciągu minionych lat. Od kilku lat jest również przedmiotem różnorodnej krytyki i zorganizowanych ataków w celu zdeprecjonowania jej wybranych fragmentów, dotyczących przede wszystkim kontroli państwa nad wolnorynkową działalnością gospodarczą związaną z napojami alkoholowymi. Znaczna część krytyki wymierzonej przeciw ustawie była źle zaadresowana, ponieważ niedociągnięcia w zakresie polityki na rynku alkoholowym oraz brak widocznych postępów w zakresie rozwiązywania problemów alkoholowych należy przypisywać nie tyle usterkom ustawy, ile wieloletnim zaniedbaniom w praktycznej realizacji zawartych w niej zasad. Konieczne jest więc przeprowadzenie nowelizacji ustawy i dokonanie w niej zmian uwzględniających interesy zdrowia i porządku publicznego. Poselski projekt nowelizacji tej ustawy, który dzisiaj będzie tu przedstawiany, ma właśnie spełnić te oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-144.32" who="#WiesławJakubowiak">Chcę podkreślić, że Rada Ministrów zatwierdziła kierunkowy narodowy program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych i powierzyła ministrowi koordynowanie działań wynikających z założeń tego programu. Tworzy to przesłanki do prowadzenia skuteczniejszych działań praktycznych, służących realizacji zadań określonych w ustawie. Jednak o rzeczywistych rozmiarach tych działań zadecyduje wysokość nakładów przeznaczanych corocznie na ich realizację. Znane Wysokiej Izbie deficyty środków przeznaczanych na ochronę zdrowia, edukację narodową i pomoc społeczną poważnie ograniczają nadzieje na postępy w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-144.33" who="#WiesławJakubowiak">Nie należy się spodziewać, że kiedykolwiek znikną problemy wynikające z obecności alkoholu w naszym życiu codziennym, istnieje jednak możliwość zmniejszenia ich rozmiaru oraz zwiększenia zdolności radzenia sobie z nimi. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-144.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Seweryna Jurgielańca w celu przedstawienia opinii Komisji: Polityki Społecznej; Zdrowia; Sprawiedliwości oraz Ustawodawczej o przedstawionym Wysokiej Izbie sprawozdaniu oraz w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy zawartego w druku nr 823.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#SewerynJurgielaniec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak się składa, że właściwie przede mną stoją dwa zadania: chcę zarekomendować zmiany w ustawie, a jednocześnie przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko komisji wobec sprawozdania, które przedstawił pan minister.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#SewerynJurgielaniec">Nadużywanie alkoholu wymieniane jest jako jeden z czynników najsilniej obniżających stan zdrowia społeczeństw. Jeśli zastosujemy definicję zdrowia przyjętą przez Światową Organizację Zdrowia, uwzględniającą stan nie tylko fizyczny, ale również psychiczny i duchowy, to okaże się, że populacja osób dotkniętych względnie trwałymi szkodami z tego zakresu wynosi w Polsce około 10 mln. Na każdym poziomie można wskazać negatywne skutki dla populacji związane z nadmiernym używaniem alkoholu. Zatem nie dziwi to, że barcelońskie zgromadzenie ekspertów europejskiego biura Światowej Organizacji Zdrowia, poświęcone priorytetom dla Europy, jako warunek osiągnięcia jakichkolwiek celów prozdrowotnych na kontynencie wymieniło obniżenie średniego spożycia alkoholu w państwach europejskich do roku 2000 o 25%. Ten tak zwany cel nr 17 kształtuje politykę społeczną w 2/3 państw Europy; w państwach tych średnie spożycie alkoholu maleje. Nie udaje się tego natomiast osiągnąć w 1/3 państw, głównie Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie w ostatnich latach spożycie alkoholu systematycznie rośnie. Szacuje się, iż obecnie spożycie alkoholu w przeliczeniu na statystycznego Polaka — o czym wspominał pan minister — wynosi 10–11 litrów.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#SewerynJurgielaniec">Nadużywanie alkoholu wiąże się z szeregiem chorób, ale największe zagrożenie dla zdrowia wynikające z przewlekłego picia alkoholu stanowią choroby wątroby. Przewlekła niewydolność i marskość wątroby oraz liczba przyjętych do szpitali psychiatrycznych z rozpoznaniem nadużywania alkoholu to najistotniejsze wskaźniki przy szacowaniu rozmiarów spożycia alkoholu. Badania naukowe wykazały bezpośredni związek między liczbą zgonów z powodu marskości wątroby a wielkością średniego spożycia alkoholu w danym kraju. W Polsce w 1993 r. wskaźnik śmiertelności z powodu przewlekłych schorzeń i marskości wątroby wyniósł 11,5 na 100 tys. mieszkańców. Przy spożyciu 10–11 litrów czystego alkoholu przypadających na statystycznego Polaka (niestety, uwzględniając i dzieci w kołysce, i starców nad grobem) liczba problemów zdrowotnych jest wysoka i obciąża cały system opieki zdrowotnej. Liczbę mieszkańców naszego kraju cierpiących na uzależnienie alkoholowe ocenia się na ok. 1–1,5 mln. Leczeniu poddaje się ok. 100 tys. osób w ciągu roku, ale z uwagi na stosunkowo niski poziom usług i obiektywne trudności tylko w przypadku kilkunastu tysięcy osób z tej grupy udaje się trwale zatrzymać postęp choroby. Reszta — obciążając system opieki zdrowotnej (jako wyjątkowo kłopotliwi pacjenci) — kończy życie średnio o 15–20 lat wcześniej niż rówieśnicy nie pijący alkoholu. W grupie osób młodych i w średnim wieku alkohol jest jednym z głównych czynników śmiertelności i wypadków powodujących trwałe skutki, tzn. inwalidztwo. Chorzy ci obciążają oddziały szpitalne i stanowią dominującą grupę pacjentów (w psychiatrii 1/3 pacjentów stanowią mężczyźni alkoholicy; 60% pacjentów przyjmowanych na chirurgię szczękową trafia tam po upojeniu alkoholowym).</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#SewerynJurgielaniec">Alkohol jest substancją, która działa szkodliwie prawie na wszystkie tkanki i narządy. Alkohol i jego metabolity wchodzą w liczne reakcje z fizjologicznymi substancjami w tkankach, a działanie pośrednie alkoholu polega na silnym wpływie na homeostazę ustroju przez działanie na układ wegetatywny, endokrynny odpornościowy, gospodarkę wodno-elektrolitową, wchłanianie niezbędnych składników odżywczych itp. Alkohol jest związkiem bardzo aktywnym, wywołuje zwyrodnienie w najmłodszych filogenetycznie tworach, mianowicie w płatach czołowych mózgu. Toksyczne działanie alkoholu etylowego powoduje m.in. zmiany w układzie nerwowym, zmiany zanikowe móżdżku i mózgu, w układzie pokarmowym - przewlekłe zmiany zapalne śluzówek, zapalenie trzustki i wątroby, w układzie krążenia - nadciśnienie, zmiany zwyrodnieniowe w mięśniu sercowym, w układzie oddechowym - przewlekłe zapalenie błon śluzowych. U osób palących i jednocześnie nadużywających alkoholu dziesięciokrotnie częściej występuje rak jamy ustnej, krtani oraz tchawicy. Badania naukowe wykazują, że nadużywanie alkoholu wiąże się ze zwiększonym ryzykiem pewnych odmian raka, zwłaszcza przełyku, wątroby, części nosowej, gardła, krtani i tchawicy. Jest to związane z działaniem alkoholu na system odpornościowy organizmu, powodującym jego osłabienie.</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#SewerynJurgielaniec">Przyjmuje się, że alkohol to jeden z ważniejszych czynników zwiększających ryzyko zgonów przed 65 rokiem życia, a pragnę przypomnieć, że w naszym kraju częstotliwość zgonów przed 65 rokiem życia jest o 40% wyższa niż średnia europejska. Jak już mówiłem, osoby nadużywające alkoholu żyją średnio o 10–20 lat krócej, niżby oczekiwano. Alkohol jest przyczyną wysokiej wypadkowości ze skutkiem śmiertelnym, a także jednym z najważniejszych czynników prowadzących do samobójstw, prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa przez osoby pijące jest bowiem blisko 9-krotnie większe niż w wypadku osób nie pijących.</u>
          <u xml:id="u-146.5" who="#SewerynJurgielaniec">Wysoka Izbo! Pozwolę sobie jeszcze tylko zasygnalizować skutki społeczne - problemy rodzin alkoholików, rozwody, bezdomność, problemy w pracy, bezrobocie, kłopoty finansowe, naruszanie porządku publicznego, cały zespół problemów psychicznych i oczywiście somatycznych, o których już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-146.6" who="#SewerynJurgielaniec">Osobnym zagadnieniem, o którym trzeba pamiętać, jest stan zdrowia osób żyjących w najbliższym otoczeniu ludzi nadużywających alkoholu. W Polsce chodzi tu o około 6 mln osób, w tym 1–2 mln to dzieci. Badania amerykańskie wykazały, że u synów alkoholików zdarza się ok. 60% więcej zranień, a 5 razy częściej występują u nich problemy emocjonalne. Współczynnik hospitalizacji w przypadkach córek alkoholików jest 3,5 raza wyższy niż w przypadku dziewczynek z innych rodzin.</u>
          <u xml:id="u-146.7" who="#SewerynJurgielaniec">Wczoraj Komisja Zdrowia, Komisja Polityki Społecznej, Komisja Ustawodawcza, Komisja Transportu, Łączności, Handlu i Usług ustosunkowały się do przedstawionego przez ministra zdrowia sprawozdania z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w okresie od 1 stycznia 1993 r. do 31 grudnia 1993 r. Posłowie w trakcie dyskusji nad sprawozdaniem ocenili, że działania resortów odpowiedzialnych za realizację ustawy są mało efektywne. Podkreślano brak koordynacji międzyresortowej. Wzrost cen napojów alkoholowych był niższy od wzrostu wynagrodzeń, co było niezgodne z zapisem art. 10 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W materiałach nam przedstawionych brakowało odpowiedzi na pytanie, jakie mechanizmy mogą wpłynąć na zmniejszenie ilości spożywanego alkoholu. Krytycznie zostały ocenione działania instytucji kontrolnych. Wreszcie stwierdzono, że nie minister zdrowia, lecz cały rząd powinien odpowiadać za realizację ustawy.</u>
          <u xml:id="u-146.8" who="#SewerynJurgielaniec">W trakcie posiedzenia komisji pozytywnie oceniono koncepcję przeniesienia obowiązku rozwiązania problemów alkoholowych na szczebel gmin, ale w związku z tym muszą się tam pojawić środki finansowe. Nie można bowiem na ten organ zwalać wszystkich spraw, nie pomagając w ich finansowaniu.</u>
          <u xml:id="u-146.9" who="#SewerynJurgielaniec">Główne czynniki, które spowodowały wzrost spożycia napojów alkoholowych, to wzrost dostępności alkoholu, niskie ceny alkoholi wysokoprocentowych, wzrost atrakcyjności oferty rynkowej, zmiany obyczajów i postaw konsumpcyjnych, promocja i reklamowanie napojów alkoholowych. Nie można pominąć również nowych problemów społeczno-ekonomicznych, takich jak bezrobocie.</u>
          <u xml:id="u-146.10" who="#SewerynJurgielaniec">Połączone komisje, mimo tych uwag i zastrzeżeń, wnoszą o przyjęcie sprawozdania z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-146.11" who="#SewerynJurgielaniec">W dziedzinie życia społeczno-politycznego konieczne jest przyznanie rzeczywistego priorytetu działaniom i decyzjom służącym profilaktyce i rozwiązywaniu problemów alkoholowych należących do zakresu odpowiedzialności resortów zdrowia, edukacji, pomocy społecznej, sprawiedliwości, obrony narodowej, spraw wewnętrznych oraz urzędów wojewódzkich. Przecież fakt, że młody człowiek sięga po kieliszek, nie jest wyrazem niczego innego, jak tylko tego, że nie ma gdzie pójść, nie ma się czym zająć. To jest najprostsze - papieros i kieliszek alkoholu. Nie ma boiska, na którym mógłby się wyżyć.</u>
          <u xml:id="u-146.12" who="#SewerynJurgielaniec">Projekt nowelizacji ustawy określa m.in. zadania gminy związane z rozwiązywaniem problemów alkoholowych oraz sposoby uzyskiwania środków finansowych na realizację tych zadań, sposoby usprawnienia działań administracji rządowej, zapewnienia pomocy członkom rodzin alkoholików, utrzymywania kontroli państwa nad rynkiem napojów spirytusowych oraz zasadę popierania działań na rzecz zmiany struktury spożycia, wreszcie podwyższa kary za reklamę napojów alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-146.13" who="#SewerynJurgielaniec">Wysoka Izbo! Szanowne Panie i Szanowni Panowie Posłowie! Zwracam się z uprzejmą prośbą o skierowanie projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi do Komisji Zdrowia, Komisji Ustawodawczej i Komisji Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-146.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#JózefZych">Przypominam, iż Sejm ustalił w debacie łącznej nad tymi punktami porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła parlamentarne, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 31 minut, tj. debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#JózefZych">W pierwszej kolejności, jak zwykle, wysłuchamy wystąpień w imieniu klubów i kół parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-147.4" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pani poseł Alicja Murynowicz, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Zdzisław Podkański, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#AlicjaMurynowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej chciałbym ustosunkować się do omawianego dzisiaj sprawozdania rządu z realizacji ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1993 r. (druk nr 775).</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#AlicjaMurynowicz">Na początku wyrażę ubolewanie, które wyraził już pan minister, że mamy rok 1995, a rozpatrujemy sprawozdanie za rok 1993. Wnikliwa lektura tego sprawozdania nasuwa dość smutne refleksje. Okazuje się bowiem, że Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce krajów o najwyższym w świecie spożyciu alkoholu. W końcu lat osiemdziesiątych plasowaliśmy się w połowie trzeciej dziesiątki. Od kilku lat spożycie alkoholu utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, nie zmienia się struktura picia, brak jakichkolwiek efektów kampanii reklamowych promujących picie alkoholi lekkich, zwiększa się liczba pijących kobiet, przy czym poziom spożycia wzrasta wraz ze wzrostem ich wykształcenia, to znaczy, im mają wyższe wykształcenie, tym więcej piją, zwiększa się liczba pijących bezrobotnych i - zastraszające zjawisko - zwiększa się liczba młodzieży - wręcz dzieci - sięgającej po alkohol.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#AlicjaMurynowicz">Wysoka Izbo! Zjawiska te mają ścisły związek z ogólną sytuacją i zmianami społeczno-gospodarczymi, jakie zaszły w kraju w ciągu kilku ostatnich lat. Dużo by mówić o szkodach wywołanych piciem alkoholu. Warto przytoczyć kilka: na ok. 1 mln alkoholików leczeniu poddaje się tylko 80 do 100 tys. osób, a efektywne zaleczenia stanowią maksimum ok. 30%, poszkodowani członkowie rodzin alkoholików to ok. 4 mln ludzi, 1/3 kobiet ma nerwicę w związku z nadużywaniem alkoholu przez mężów i ok. 12% uczniów zgłasza problemy związane z alkoholizmem w domu, zwiększa się liczba wynikających z alkoholizmu patologii wśród bezrobotnych, które utrudniają proces aktywizacji zawodowej. Szczegółowo o tych problemach będą mówić moi koledzy z klubu w indywidualnych wystąpieniach. Według szacunków różnych ekspertów straty w budżecie państwa związane z nielegalnym importem, produkcją, sprzedażą alkoholu nieletnim i reklamą napojów alkoholowych sięgają obecnie kwoty ok. 100 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-148.3" who="#AlicjaMurynowicz">Toteż z uznaniem należy przyjąć rządowy program walki z alkoholizmem, a także powołanie przez ministra zdrowia w 1993 r. Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Tyle tylko, że program jednego lub dwu resortów jest zbiorem pobożnych życzeń. Problemem zwalczania alkoholizmu powinien zająć się rząd w całości, jego działania powinny być jasno określone i realizowane w pełnej koordynacji ze wszystkimi resortami. Z przedstawionego nam sprawozdania taka ścisła koordynacja nie wynika. Każdy resort ma wyznaczone swoje zadanie, swoją „działkę”. Nie do przyjęcia jest, że zapisy ustawy, a zwłaszcza art. 10 i 11, nie były i nie są przestrzegane. Jeżeli w 1993 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie netto w gospodarce wzrosło o ok. 33%, to przynajmniej w takim samym stopniu powinny wzrosnąć ceny alkoholi, które niestety wzrosły tylko o 23,6%. Okazuje się, że ustawa nie wskazuje organu bezpośrednio odpowiedzialnego za realizację całości zadań ustawowych i nie stanowiły o tym odrębne decyzje Urzędu Rady Ministrów. Działania edukacyjne, profilaktyczne, różnego rodzaju szkolenia są potrzebne i zapewne mają swoją wagę i efekty, ale wydaje się, że nadeszła pora, aby zmienić funkcjonującą do dzisiaj ustawę.</u>
          <u xml:id="u-148.4" who="#AlicjaMurynowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Propozycja nowelizacji ustawy zawarta w druku nr 823 zakłada, licząc się z realiami gospodarki wolnorynkowej, uwzględnienie zaniedbanych uprzednio interesów związanych ze zdrowiem i porządkiem publicznym, zagrożonych obecnością alkoholu w naszym życiu społecznym. Propozycje zawarte w projekcie nowelizacji omówił pan poseł wnioskodawca. W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej proszę Wysoką Izbę o skierowanie projektu nowelizacji ustawy do odpowiednich komisji i przyjęcie sprawozdania rządu w sprawie realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-148.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#JózefZych">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#JózefZych">Przemawiała pani poseł Alicja Murynowicz, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Zdzisław Podkański, Polskie Stronnictwo Ludowe, a następnie pani poseł Maria Dmochowska, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#ZdzisławPodkański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego mam zaszczyt przedstawić stanowisko odnośnie do sprawozdania z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 1993 r. W przedłożonym przez rząd sprawozdaniu dokonano swoistego rodzaju bilansu. Należałoby się jednak zastanowić, czy opracowanie jest kompletne i wyczerpujące temat oraz czy przedstawia pełne spektrum omawianych problemów. Wprawdzie w sprawozdaniu zaznaczono, że opracowano je na podstawie materiałów źródłowych różnego pochodzenia, lecz rodzi się pytanie, czy pozyskane informacje zostały w pełni wykorzystane. Uzasadnione wątpliwości budzi także przyjęta metodologia referowania problemu. Sprawia ona, że pewne zagadnienia nie zostały w pełni rozwinięte i wyartykułowane, lecz potraktowano je marginalnie i skrótowo. Już we wprowadzeniu stwierdza się, że „sprawozdanie koncentruje się wokół zagadnień bezpośrednio związanych z regulacjami ustawowymi”. Dlatego też wydaje się niesłuszne i ze szkodą dla sprawozdania pominięcie w nim pewnych aspektów ekonomicznych. Te dostrzeżone mankamenty sprawiają, iż w przedkładanym sprawozdaniu nie jest przedstawiony kompletny indeks zagadnień dotyczących wychowania w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi. Natomiast z pełnym uznaniem należy podkreślić wysiłki autorów sprawozdania, gdy w opracowaniu proponują dokonanie konkretnych zmian i modyfikacji w ustawie. Zgłaszane propozycje są uwarunkowane doświadczeniami kilku ostatnich lat oraz aktualną sytuacją kraju. Konkretne realia życia społecznego dyktują kierunek i zasięg merytoryczny proponowanej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#ZdzisławPodkański">W tym miejscu problemem o kapitalnym znaczeniu pozostaje kwestia zaniedbań występujących w praktyce, jeśli chodzi o realizację ustawy. W dzisiejszej dyskusji musimy poddać ocenie fakt istnienia rozziewu pomiędzy zapisem a praktyką. Jak to się dzieje, że postanowienia władzy ustawodawczej, czyli litera i duch ustawy, nie są w pełni respektowane i wypełniane przez władzę wykonawczą? Jakie są motywy i uwarunkowania tego, że niektóre zapisy ustawy pozostają martwą literą prawa bądź też są łamane? Sądzę, że w dzisiejszej debacie znajdziemy odpowiedzi na postawione powyżej pytania. Sformułowanie odpowiedzi przyczyni się do prawidłowej realizacji ustawy i zwiększy efektywność podejmowanych różnorodnych działań w walce z patologią alkoholową.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#ZdzisławPodkański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wbrew głoszonym obiegowym i nieobiektywnym opiniom, że ustawa nosi znamiona wybitnie restrykcyjne, taki jej charakter nie jest potwierdzany praktyką społeczną. W sprawozdawczym roku 1993 działanie ustawy nie spowodowało ustabilizowania się poziomu zjawisk związanych ze spożyciem alkoholu, nie mówiąc o tym, że nie odnotowano żadnych trendów malejących. Wręcz przeciwnie, skala i zasięg problemów alkoholowych w 1993 r. osiągnęły poziom alarmujący. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia kraj nasz z miejsca w trzeciej dziesiątce przesunął się do pierwszej dziesiątki krajów o najwyższym poziomie spożycia alkoholu. W strukturze spożycia w dalszym ciągu utrwala się pozycja mocnych trunków. W tym wypadku znany styl polski jest tu wspomagany nowymi wzorcami zachodnimi. Wydaje się, że ten model utwierdzany jest poprzez wadliwy system cen produktów alkoholowych. Szczególnie groźnym zjawiskiem charakteryzującym polskie spożycie alkoholu jest gwałtownie rozszerzający się udział młodzieży w konsumpcji. W tej dziedzinie nastąpiło wyraźne obniżenie granicy wieku konsumentów, a także radykalnie wzrósł odsetek młodzieży spożywającej alkohol. Eskalacja zjawiska stawia nowe wyzwania w procesie edukacji i wychowania młodego pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#ZdzisławPodkański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mimo wieloletniego już funkcjonowania ustawy konsumpcja alkoholu w Polsce ciągle wzrasta. Różnorodne są przyczyny tego wzrostu spożycia. Tendencja wzrostowa konsumpcji w sposób bezpośredni i pośredni ma wpływ na rozmiary i zasięg szkód będących wynikiem patologii o podłożu alkoholowym. Szkody ponoszone w wyniku zaistniałych problemów alkoholowych mają swój wielostronny wymiar. Swymi skutkami dosięgają one nie tylko poszczególnych obywateli — konsumentów, lecz także w ujemny sposób wpływają na interes ogólnospołeczny. Straty psychosomatyczne ponoszone przez konsumenta nie są tylko jego indywidualnymi stratami, lecz w poważnej mierze obarczają kosztami całe społeczeństwo. Straty jednostkowe w zakresie ubytku zdrowia fizycznego i psychicznego powodują wzrost kosztów leczenia ponoszonych przez całe społeczeństwo. W wyniku strat indywidualnych społeczeństwo ponosi zwiększone koszty utrzymania inwalidów i niepełnosprawnych, gospodarka kraju natomiast narażona jest na zmniejszenie swego potencjału z powodu powiększającej się liczby osób nieprodukcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-150.4" who="#ZdzisławPodkański">Reasumując, należałoby stwierdzić, że dramat osobisty ma niejednokrotnie swój głęboki wymiar społeczny.</u>
          <u xml:id="u-150.5" who="#ZdzisławPodkański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Spożywanie alkoholu stwarza w szczególny sposób okoliczności sprzyjające występowaniu zjawisk kryminogennych. Zasięg i poziom spożycia alkoholu ma wpływ na skokowy wzrost wszelkiego rodzaju wykroczeń i przestępstw. Występująca w masowej skali nietrzeźwość poważnie obniża w bezpośredni sposób bezpieczeństwo społeczne. Wykroczenia przeciwko porządkowi publicznemu rozwinęły się na niespotykaną skalę. Zdecydowanie wzrosła liczba przestępstw szczególnie niebezpiecznych. Drastycznie zmniejszyło się bezpieczeństwo w systemie komunikacji publicznej. Wystarczy stwierdzić, że 50% poszkodowanych w wypadkach drogowych to osoby nietrzeźwe. Nagminne przypadki nietrzeźwości użytkowników polskich dróg oraz zbyt wysoki stopień szkodliwości zjawiska skłaniają ku refleksji, że należałoby wzmocnić rygoryzm kar, ponieważ dotychczas stosowane są niewspółmiernie niskie do popełnianych wykroczeń.</u>
          <u xml:id="u-150.6" who="#ZdzisławPodkański">W kategorii naruszeń prawa nie zagrażających bezpośrednio zdrowiu lub życiu szczególne miejsce zajmują przestępstwa gospodarcze. Dotyczy to nielegalnego importu produktów alkoholowych. Jak na ironię losu działalność tzw. szarej strefy według szacunku stanowi ok. 40% legalnego obrotu. Skala strat ponoszonych przez budżet państwa jest gigantyczna. Stan ten wymaga radykalnego i natychmiastowego uporządkowania. Penalizacja tego typu przestępstw wydaje się iluzoryczna, wobec wysokości osiąganych nielegalnie zysków kary stosowane za takie przestępstwa sprawiają wrażenie sankcji symbolicznych.</u>
          <u xml:id="u-150.7" who="#ZdzisławPodkański">Wysoka Izbo! O powodzeniu przyjętej ustawy decyduje stopień jej realizacji. Dotychczasowa praktyka realizowania zapisów ustawy budzi uzasadnione wątpliwości. Z protestem powinien spotkać się fakt, że nie są wcielane w życie niektóre podstawowe cele ustawy. Notorycznie, od lat naruszane są jej art. 2, 10 i 11. Niewystarczające są również środki przeznaczane z budżetu na realizację ustawy. Powinny one wynosić do 3% wartości sprzedaży napojów alkoholowych w skali rocznej. W omawianym roku sprawozdawczym wysokość środków finansowych osiągnęła poziom zaledwie 0,25%. Powyższe fakty oraz bogate wieloletnie doświadczenia potwierdzają zasadność inicjatywy poselskiej, zmierzającej do nowelizacji omawianej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-150.8" who="#ZdzisławPodkański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie wspierał nowelizację ustawy oraz będzie głosował za przyjęciem przedłożonego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-150.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Zdzisław Podkański, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#JózefZych">Obecnie proszę o zabranie głosu panią poseł Marię Dmochowską, Unia Wolności. Kolejnym mówcą będzie pani poseł Krystyna Sienkiewicz, Unia Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#MariaDmochowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mówimy o podstawowym, oprócz palenia papierosów, czynniku ryzyka zdrowotnego, ryzyka utraty życia oraz ryzyka społecznego w naszym kraju. Jest to ryzyko dotyczące nie tylko osoby pijącej, ale powodujące degradację rodzin, a nawet pokoleń. Papieros zabija bowiem palącego, alkohol - pijącego i jego najbliższych. Bierne palenie jest oczywiście złem, otoczenie też na tym traci, ale alkoholizm ojca lub matki jest problemem dużo bardziej dramatycznym, ponieważ bardziej uderza w bliskich niż w osobę nadużywającą alkoholu, często już mało świadomą konsekwencji. Najtragiczniejszy jest alkoholizm młodzieży, ponieważ uzależnienie młodzieży to już skaza na całe życie, a jak wiadomo młodzież znacznie łatwiej uzależnia się od alkoholu (podobnie jak kobiety znacznie prędzej niż mężczyźni) niż dorośli. Tę prawdę należy często powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#MariaDmochowska">Alkoholik traci motywację do pracy, nie ma też żadnej dyspozycji do przekwalifikowania się, do nauki i staje się chronicznie i beznadziejnie bezrobotny. Bardzo często nawet ludzie z wykształceniem tworzą margines społeczny, z wszystkimi skutkami i konsekwencjami tego stanu, które dotykają nie tylko ich. Twierdzi się, że 17%, a niektórzy mówią, że 20% budżetów domowych przeznacza się w Polsce na alkohol. W naszym biednym kraju budzi to zgrozę i przerażenie.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#MariaDmochowska">Dobrze oceniamy, można nawet powiedzieć, że bardzo dobrze, ofiarną i, co najważniejsze, fachową i profesjonalną pracę ludzi działających w agencjach, która służy rozwiązywaniu problemów alkoholowych. Pracę tę widać może bardziej w terenie niż w sprawozdaniu, co jako osoba zainteresowana tym problemem mogę potwierdzić. Doktor Jerzy Melibruda skupił wokół siebie nie tylko entuzjastów, ale także profesjonalistów, znakomitych fachowców, którzy nie tylko sami tworzą nowoczesne programy, ale także zachęcają do ich realizacji, uczą, kontrolują ich wdrażanie na wszystkich szczeblach zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#MariaDmochowska">Dużo lepiej pracują obecnie poradnie przeciwalkoholowe. Wysoko ocenić trzeba również niektórych, przynajmniej tych, których znam, profesjonalnych pełnomocników do spraw alkoholowych przy wojewodach. Są to zazwyczaj ludzie bardzo oddani swej pracy i dobrze wyszkoleni. To zawdzięczamy pracy agencji, a przedtem pracy pełnomocnika i jego biura, bo agencja wszak powstała niedawno.</u>
          <u xml:id="u-152.4" who="#MariaDmochowska">Ludzie, którzy tworzą agencje i są skupieni wokół agencji, bardzo często profesorowie i znakomici praktycy, wykorzystują wiele doświadczeń innych krajów w zwalczaniu alkoholizmu i ich wielką zasługą jest także umiejętność współpracy ze stowarzyszeniami pozarządowymi działającymi na rzecz walki z problemami alkoholowymi. Oni nie tylko znakomicie współpracują, pokazują zainteresowanym pewne kierunki, drogi, dają im znakomite piśmiennictwo. Otrzymujemy wszystkie tego typu wydawnictwa i myślę, że wszyscy, którzy się tym interesują, bardzo chętnie je czytają. Można tam zdobyć bardzo wiele wiedzy podanej bardzo praktycznie i spisanej pięknym językiem. O tym zresztą świadczy także sprawozdanie pisane przez ludzi z tej agencji i przez specjalistów tam działających. Dlatego nawet jeśli sprawozdanie jest miejscami bardziej opisowe, to trzeba uwzględnić, że miało ono być także sposobem szkolenia nas, posłów; ono też ma, jak sądzę po treści, takie zadanie. Może pewnych wiadomości chciałoby się otrzymać więcej i może chciałoby się, żeby to sprawozdanie zawierało jeszcze szersze naświetlenie, ale i tak trzeba je ocenić wysoko.</u>
          <u xml:id="u-152.5" who="#MariaDmochowska">Chcę jeszcze powiedzieć, że dobrą robotę wykonały nie tylko dobre wydawnictwa. Duże znaczenie miało dobre wykształcenie pełnomocników, ale także współpraca z twórcami programów telewizyjnych i radiowych, a nawet animowanie wielu ich działań. Trzeba podziękować tym twórcom. Jeśli jednak chodzi o programy radiowe, jest ich za mało. Jeszcze nie tak dawno nie słyszeliśmy w Polsce o klubach AA czy Al-Anon, a obecnie one działają. Wszyscy alkoholicy, a właściwie należałoby powiedzieć: ludzie z problemami alkoholowymi, mogą do tych klubów należeć.</u>
          <u xml:id="u-152.6" who="#MariaDmochowska">Jeśli chodzi o sam projekt ustawy, klub Unii Wolności będzie oczywiście głosował za tym, żeby ta słuszna ze wszech miar nowelizacja weszła do programu prac komisji. Trzeba jednak powiedzieć, że był to rozpaczliwy krok - nie tylko amatorów, bo na pewno pomagali fachowcy - entuzjastów, którzy w ten sposób chcą ograniczyć ten problem - tak jakby tą rozlewającą się wielką rzekę alkoholu usiłowali zasypać kilkudziesięcioma workami czy nawet wagonem worków z piaskiem, podczas gdy tak naprawdę potrzebna jest profesjonalnie zbudowana ogromna tama. Sądzę, że bardzo niedobrze się stało, że rząd nie pracuje nad nową ustawą. Starą się naprawia i, tak jak wszystkie przeróbki, to czasem jest niespójne. Potrzeba nowej dobrej ustawy; w pracę nad nią zaangażować się powinni nie tylko lekarze, psycholodzy, społecznicy, ale przede wszystkim Ministerstwo Finansów i agendy Ministerstwa Przemysłu i Handlu. To musiałoby być skorelowane z uregulowaniami kwestii ceł, wielkości importu, wielkości produkcji itd. To nie jest, że tak powiem, na możliwości posłów. Dlatego omawiana ustawa jest potrzebna i dobra, ale naprawdę jest bardziej zespołem haseł, dezyderatów i opinii niż pakietem solidnych rozwiązań ustawowych. Nie zarzucam niczego tym, którzy ją podpisali. Gdyby tekst projektu tej ustawy krążył akurat tam, gdzie byłam, podpisałabym go na pewno, ale też bym powiedziała, że projekt ten stanowi zbyt słaby akcent i że potrzeba dobrego, rządowego, już nie tylko ministerstwa zdrowia, rozwiązania. Trudne będzie skorelowanie tej ustawy - mówię o przejęciu przez gminy w ramach zadań własnych kwestii rozwiązywania problemów alkoholowych - z ustawą o kompetencjach, a przede wszystkim o finansach gmin. Gminy na te zadania w ogóle nie mają pieniędzy, zdobycie ich wymaga znacznego zwiększenia możliwości samorządu, wsparcia samorządu pierwszego stopnia przez samorząd drugiego stopnia, nawet i trzeciego. Wróżę więc tej ustawie, którą nazywam oczywiście naszą, opóźnienie, jeśli ma ona być dobra. Tu korelacja musi być bardzo duża. Sprawa importu, produkcji, ceł, to wszystko wymaga odrębnych rozwiązań w wielu ustawach i jest warunkiem powodzenia. W chwili obecnej ustawa ujmuje problemy z konieczności zbyt hasłowo i bardziej przypomina opinię czy dezyderat niż prawdziwą szczegółową ustawę. Niemniej jednak pierwszy krok jest ważny.</u>
          <u xml:id="u-152.7" who="#MariaDmochowska">I dlatego opowiadając się za tą ustawą chciałabym, żeby została skierowana nie tylko do Komisji Zdrowia i Komisji Polityki Społecznej, ale również do Komisji Samorządu Terytorialnego. Więcej osób z różnych profesji musi zająć się tym problemem, który jest skazą na obrazie Polaków w świecie. Jesteśmy w ścisłej czołówce spożycia, spożycia niezwykle niekulturalnego, i bardzo przykre jest to, że fakt ten spotyka się ze zbyt małą krytyką w społeczeństwie. Nietrzeźwy rozrabiający człowiek bawi nawet bardzo mądre i inteligentne otoczenie. A to powinno być powodem do wstydu, tak żeby człowiek pijący sam starał się wyjść ze swego nałogu.</u>
          <u xml:id="u-152.8" who="#MariaDmochowska">Dopiero schodząc na samo dno, ludzie pijący czasami przypominają sobie o tym, że można się leczyć, że można się z tego dna wyrwać m.in. dzięki instytucjom i fachowcom, którzy zajmują się tymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-152.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#JózefZych">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#JózefZych">Przemawiała pani poseł Maria Dmochowska z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#JózefZych">Obecnie zabierze głos pani poseł Krystyna Sienkiewicz z Unii Pracy, a następnie pan poseł Władysław Adamski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przystępując do referowania stanowiska Klubu Parlamentarnego Unii Pracy w sprawie sprawozdania z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r., czyli z lat ścisłej kontroli i planowania, ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w 1993 r., zaryzykuję tezę, że państwo przez cały czas prowadzi promocyjną politykę wobec tytoniu i alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Badania dr. Janusza Sierosławskiego z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie wskazują, że sytuacja zaostrzyła się po wprowadzeniu gospodarki rynkowej. Od 1989 r. konsumpcja alkoholu wzrosła o około 50%. Gwałtowny wzrost spożycia alkoholu potwierdza gwałtowny wzrost wskaźnika pierwszorazowych przyjęć do szpitali psychiatrycznych z powodu psychoz alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Palenie tytoniu, picie wódki, prowadzenie pojazdów przez osoby pijane i przebywanie pijanych na drogach jest powszechnie akceptowane społecznie. Wprowadzona z powodów instrumentalnych ustawa przeciwalkoholowa jest powszechnie nie rozumiana i nie przestrzegana. Wbrew jej przepisom reklamuje się alkohol. Próbuje się alkohol, substancję toksyczną, dzielić na alkohol lepszy - piwo, i gorszy - wódkę. Według badań dr. Sierosławskiego te wszystkie piękne hasła i partie piwne działające w imię wolności i demokracji doprowadziły do tego, że obecnie w Polsce wódkę zapija się nie wodą mineralną, a piwem.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Historyczne już sprawozdanie traktuję jako okazję do wyrażenia opinii mojego klubu o problemie alkoholizmu. Problem ten sytuujemy wysoko - bo zaraz po bezrobociu, biedzie, bezdomności - również jako współsprawcę tych zjawisk. Powszechnej dostępności alkoholu towarzyszy jego niska cena, kształtowana niezgodnie z ustawą. Wzrost cen napojów alkoholowych był i jest niższy od wzrostu wynagrodzeń pracowniczych, co było i jest niezgodne z zapisem art. 10 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Do tych dwóch elementów dołącza się niewłaściwa struktura spożycia - 63-procentowy udział spirytualiów. To bardzo niekorzystna proporcja. Na całym świecie ta tendencja jest odwrotna. Jak to się dzieje, że, mimo zgodności prewencyjnej treści ustawy z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, ustawie, której realizację dziś oceniamy, towarzyszy efekt odwrotny - wzrost spożycia? Jest to być może jeden z polskich paradoksów, że przy dobrej ustawie, prewencyjnym duchu tej ustawy, jej moc sprawcza w zakresie prewencji jest żadna. W gospodarce rynkowej może brakować pieniędzy, nigdy zaś nie brakuje towaru, szczególnie tak specyficznego. W gospodarce rynkowej nie może być mowy o powrocie do limitowania jakichkolwiek dóbr, ale też nie do przyjęcia jest ta spontaniczność, żywioł, pogoń za zyskiem i brak kontroli w obrocie alkoholem. To nie jest taki sam towar jak inne.</u>
          <u xml:id="u-154.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Będziemy popierać projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zawarty w druku nr 823, wychodząc z założenia, że gminy, decydując o rynku alkoholowym, powinny ponosi odpowiedzialność za skutki swych decyzji, prowadzenie zaś działań związanych z profilaktyką i rozwiązywaniem problemów alkoholowych należy do zadań własnych gminy. Ale na dziś aktualne pozostaje retoryczne pytanie, które kieruję do pustawych ław rządowych: Kto i jak będzie ukarany za łamanie art. 10 ustawy (na co rząd we własnym sprawozdaniu wskazuje)? Opinie Ministerstwa Finansów są odmienne od treści sprawozdania rządu, zawartego w druku nr 775. Podczas połączonego posiedzenia czterech komisji w dniu 31 stycznia dyrektor departamentu z Ministerstwa Finansów pan Adam Wesołowski podważył statystykę i informacje oraz metodologię wyliczeń dotyczących spożycia alkoholu. Zapytuję zatem rząd: Kto ma rację? Czy minister finansów wchodzi w skład rządu; czy nie uczestniczył w przygotowaniu tego sprawozdania; czy nie miał możliwości wyrażenia opinii?</u>
          <u xml:id="u-154.5" who="#KrystynaSienkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Taki sposób realizacji ustawy powoduje różnorodne straty. Są to straty dla budżetu: bezpośrednie — spowodowane sprzedażą dużej ilości alkoholu poza kontrolą państwa i po obniżonych cenach, wzrostem liczby przestępstw związanych z nielegalnym obrotem wyrobami spirytusowymi, istnieniem nielegalnych rozlewni, aferami alkoholowymi, wybuchającymi od czasu do czasu — ale również pośrednie — związane z dezorganizacją środowiska pracy, absencjami, wypadkami i kosztami leczenia ich skutków, kosztami zaopatrzenia. Straty z tych powodów są trudne do zweryfikowania, bo przecież nikt nie prowadzi specjalnej sprawozdawczości dotyczącej ilości zatrzymanego, nielegalnie wyprodukowanego alkoholu; nikt też nie ocenia strat ponoszonych przez budżet np. w związku z niezapłaceniem podatków. Szkoda, że w sprawozdaniu rządowym, przedkładanym tylko przez ministra zdrowia, pominięte zostały aspekty ekonomiczne wynikające z urynkowienia znacznej części produkcji i obrotu alkoholem, a także szkód zdrowotnych i społecznych. A straty społeczne, jak na raport przedstawiony przez ministra zdrowia i opieki społecznej, są omówione w zadziwiająco skromny sposób. Przedstawiona w sprawozdaniu problematyka zdrowia nie odzwierciedla proporcji szkód — przy nadreprezentatywności spraw związanych z polityką, statystyką, krytyką członków tej samej ekipy rządowej. Brakuje uzasadnienia związku między szkodami alkoholowymi a np. nadumieralnością mężczyzn w wieku produkcyjnym. W raporcie składanym przez ministra zdrowia brakuje danych o destrukcji zdrowotnej towarzyszącej nadużywaniu alkoholu. Bezradność ministra zdrowia jest dla mnie zupełnie zrozumiała, ponieważ nie może on łagodzić strat, nie mając wpływu na ich ograniczenie czy zapobieganie im. Instrumentaria, którymi dysponują minister zdrowia oraz minister finansów, to w ogóle nie są rzeczy porównywalne. Natomiast szacowane na ok. 100 bln zł straty ekonomiczne związane z nadużywaniem alkoholu to prawie roczny budżet ministra zdrowia. Do wyjaśnienia pozostaje sprawa finansowania programu zapobiegania alkoholizmowi. Zamiast ustawowo gwarantowanych 3% wartości sprzedanego alkoholu Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej otrzymuje zaledwie 0,25% ogólnych wpływów do budżetu. Ile wynosi różnica pomiędzy tymi nakładami, czyli ile powinno być, a ile jest?</u>
          <u xml:id="u-154.6" who="#KrystynaSienkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szczególnie bulwersujące jest powszechne niemal łamanie zakazu reklamy napojów alkoholowych zawartego w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Reklama piwa, wina, a nawet wódki pojawia się w prasie, radiu i telewizji, są też tablice reklamowe na ulicach miast. Powszechne łamanie tego przepisu oraz brak reakcji prawnej wiąże się z bardzo niską sankcją za jego nieprzestrzeganie. Maksymalna kara w tym przypadku to grzywna w wysokości 5 mln zł, co w zestawieniu z zyskami osiąganymi z reklamy alkoholu ma znaczenie tylko symboliczne. W tej sytuacji konieczne jest podjęcie inicjatywy legislacyjnej zmierzającej w kierunku stworzenia gwarancji prawnych w celu skuteczniejszego zapobiegania naruszaniu zakazu reklamy alkoholu. Interwencje wymiaru sprawiedliwości i Policji w ogóle wykazują coraz mniejszą skuteczność. Orzecznictwo karne sądów za wykroczenia z mocy ustawy nie stanowi dla sprawców szczególnej dolegliwości, oznacza bowiem karę grzywny, pozbawienia wolności w zawieszeniu, czasem, rzadko, karę więzienia.</u>
          <u xml:id="u-154.7" who="#KrystynaSienkiewicz">Unia Pracy stoi na stanowisku, iż czynnikiem odstraszającym od popełniania przestępstwa nie jest wysokość kary, lecz wysokie prawdopodobieństwo wykrycia i ukarania sprawcy. Dlatego też tak duże znaczenie przywiązujemy do sprawności działania organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne, w szczególności Policji, prokuratury i sądów. Z tego powodu wspierać będziemy wszelkie proponowane działania prawne, które tę sytuację naprawią.</u>
          <u xml:id="u-154.8" who="#KrystynaSienkiewicz">Jeśli chodzi o cofanie zezwoleń na obrót napojami alkoholowymi - czy to istnieje, kto prowadzi taki rejestr, czy możliwa jest orientacja co do skali tej sprawy? Moim zdaniem, liczba cofniętych koncesji powinna być duża, bo ustawa daje wiele tego rodzaju możliwości, np. sprzedaż lub podawanie napojów alkoholowych osobom nieletnim, co jest przecież praktyką powszechną. Jak wygląda procedura odbierania koncesji? Kto to egzekwuje?</u>
          <u xml:id="u-154.9" who="#KrystynaSienkiewicz">Unia Pracy z uznaniem ocenia zmiany w dotychczasowym modelu profilaktyki, szczególnie jeśli chodzi o zjawisko alkoholizmu i programy adresowane do młodzieży. Natomiast za niezbędną uznajemy taką reformę szkolnictwa, która zapobiegałaby niemożliwości realizacji programu związanego z edukacją młodzieży. Za niezbędne uważamy reaktywowanie zajęć sportowych i turystyki, dostęp do kultury, pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Wielokrotnie wypowiadaliśmy się za ograniczeniem zjawiska przestępczości poprzez usunięcie jego źródeł, a więc nędzy, bezdomności, bezrobocia, w tym patologii. To nie jest romantyzm, to jedyne remedium i znacznie skuteczniejsze niż nierealne postulaty. Tak oceniamy np. oszacowanie zasobów zaradczych i deficytów, któremu towarzyszą właśnie postulaty tyleż słuszne co mało skuteczne. Brakuje natomiast informacji o mizernej bazie terapeutycznej. W woj. toruńskim np. na pełnym etacie w lecznictwie odwykowym pracuje jeden - słownie jeden - lekarz. Brakuje jakichkolwiek liczb o potrzebach, o kadrze w lecznictwie odwykowym, o zasięgu działania tegoż lecznictwa, o istniejących fikcyjnych poradniach odwykowych, gdzie lekarz jest zatrudniony na 1 godzinę i gdzie nie ma w ogóle pomieszczeń na tego typu terapię, gdzie króluje tacka anticolu i ciemnogród esperalu.</u>
          <u xml:id="u-154.10" who="#KrystynaSienkiewicz">Za nadmiernie optymistyczną informację uważam dane o 30% gmin posiadających prognozy profilaktyczne i jestem w stanie uzasadnić swój sceptycyzm. Ograniczony czas debaty krótkiej nie pozwala przy tym odnieść się do wielu problemów, takich jak: wzrost spożycia alkoholu wśród młodzieży, obniżenie się wieku inicjacji alkoholowej, zwiększająca się liczba pijących kobiet i wynikające stąd skutki dla ich potomstwa, problem dorosłych dzieci alkoholików i wiele innych. To są problemy przewidziane na debatę długą i to przedpołudniową, ale to już odrębna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-154.11" who="#KrystynaSienkiewicz">Sprawozdanie z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości przy okazji pokazuje Polskę resortową, pokazuje niemoc ogólną wobec podziału zadań i odpowiedzialności, przy braku organu bezpośrednio odpowiedzialnego za całość realizacji tej ustawy. To sprawozdanie pokazuje siłę ponad prawem w wypadku Ministerstwa Finansów, wykazuje zainteresowanie merkantylne, komercyjne Ministerstwa Przemysłu i Handlu oraz tragiczne skutki społeczne i związane z tym skutki w wypadku ministra zdrowia, ewentualnie ministra spraw wewnętrznych i ministra sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-154.12" who="#KrystynaSienkiewicz">Klub Parlamentarny Unii Pracy opowiada się za odrzuceniem sprawozdania z uwagi na niepełną i sprzeczną informację, brak staranności, jeśli chodzi o ukazanie całego problemu. Być może właściwsze byłoby inne usytuowanie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, nie przy ministrze zdrowia, i uczynienie z niej agencji rządowej, podporządkowanej bezpośrednio wicepremierowi do spraw społeczno-politycznych. Rekomendujemy natomiast skierowanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druk nr 823) do odpowiednich komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-154.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#JózefZych">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#JózefZych">Przemawiała pani poseł Krystyna Sienkiewicz, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#JózefZych">Rzeczywiście ogromna szkoda, że ani w trakcie obrad Konwentu Seniorów, ani w czasie ustalania porządku dziennego nie podniesiono problemu, o którym mówiła pani poseł, bo przecież inne ustalenie kolejności i rodzaju debaty było możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#KrystynaSienkiewicz">W pierwotnie przekazanym nam planie posiedzeń Sejmu miała to być debata średnia dotycząca wyłącznie sprawozdania; przewidziano ją w piątek rano - w trzecim dniu obrad. Zmiana porządku obrad była nieoczekiwana i zaskoczyła nas podczas zupełnie innych zajęć. Debata miała być średnia i ograniczona do sprawozdania - w piątek rano.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#JózefZych">Przykro mi wobec tego, że dzisiaj przy ustalaniu porządku, a także w trakcie obrad Konwentu Seniorów nie poruszono tego zagadnienia. W tej chwili jednak nie mamy już wyboru.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Władysław Adamski, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Roman Edward Borek, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#WładysławAdamski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dyskutowany dziś problem ma niewątpliwie charakter społeczny. Zarazem odbywająca się debata, ujawniając różne sprzeczności, wskazuje tym samym, iż sprawozdanie ministra zdrowia pozwala na wszechstronną analizę problemu; pozwala, mimo odmienności ocen, na spojrzenie z wielu perspektyw na zagadnienia wynikające z ustawy. Wątpliwości nie brakuje, sygnalizowali je obszernie w wystąpieniach moi poprzednicy.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#WładysławAdamski">W związku z tym w swej wypowiedzi skoncentruję się tylko na jednym z aspektów, występującym wszakże dość powszechnie, gdyż nietrudno zaobserwować rozmijanie się przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z praktyką. Widać to szczególnie wyraźnie, co zauważyli niektórzy z przedmówców, na przykładzie reklamy. Mimo ustawowego zakazu reklamy wyrobów spirytusowych przepisy te są nagminnie wręcz lekceważone. Prowadzi to do stanu, w którym utrwala się pozorny zakaz. Prawo staje się fikcyjne, jest bezskuteczne, niezdolne do oddziaływania na praktykę. Uporządkowanie tego stanu wymaga więc zmiany ustawy i albo zniesienia zakazu, albo wprowadzenia rozwiązań bardziej adekwatnych. Dziś opłaty karne za naruszenie zakazu reklamy są bowiem tak dalece symboliczne, iż reklamujący wliczają je w koszty propagowania wyrobu. Maksymalna kara wynosi 5 mln starych złotych, zyski z reklamy sięgają od kilkudziesięciu do kilkuset milionów. Wniosek nie jest potrzebny, potrzebna jest nowelizacja ustawy - i dobrze, że taka pojawiła się na tym posiedzeniu. Co prawda z oskarżenia publicznego pod koniec roku ścigano za naruszenie ustawy sprawców 39 wykroczeń, ale wskutek nagminnego unikania przez obwinionych stawiennictwa na rozprawach wiele z tych spraw do dziś nie zostało zakończonych.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#WładysławAdamski">Konkluzja, do jakiej w związku z tym zmierza resort zdrowia, brzmi: konieczne jest znaczne podwyższenie kary oraz usprawnienie działalności kolegiów do spraw wykroczeń, które nazbyt powolnie rozpatrują wnoszone skargi. Taką odpowiedź otrzymałem na interpelację w tej sprawie. Pojawia się jednak pytanie, co należy rozumieć przez „podwyższenie kary”, jakie konsekwencje będzie powodować, zdaniem ministerstwa, propozycja z druku nr 823. Czy kara powinna mieć, według resortu, ponownie wymiar kwotowy, co będzie rodzić za pewien czas potrzebę nowelizacji, czy będzie odpowiednikiem ustalonej wielkości, przekraczającej na przykład potencjalny zysk z nielegalnej reklamy. Chodzi więc o to, kto i wedle jakich kryteriów będzie decydował o wymiarze kary. Obecnie bowiem, mimo krytyki ze strony resortu, powtarzają się przypadki publikowania reklam w prasie i niektórych komercyjnych rozgłośniach radiowych. Również na coraz większą skalę rozwija się, niestety, praktyka nielegalnego reklamowania alkoholi za pomocą ulicznych tablic oraz na imprezach promocyjnych. Towarzyszą one często imprezom kulturalnym i sportowym, nierzadko organizowanym dla młodzieży. Obowiązek interweniowania w takich przypadkach spoczywa na administracji samorządowej, a z tym niestety nie jest najlepiej. Ministerstwo dostrzega to zjawisko, jeżeli inne instytucje będą jednak uważać, że prawo ich nie dotyczy, w najlepszym wypadku będzie to prowadzić do niewykonywania prawa. Nie oceniam tu już kwestii powagi prawa, bo o te sprawy w ostatnim czasie troszczy się bardzo Kancelaria Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#WładysławAdamski">Podsumowując, nowelizacja ustawy jest konieczna. Oceny dokonane przez ministerstwo zdrowia winny wpłynąć na uniknięcie błędnych rozwiązań w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Władysław Adamski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-159.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Roman Edward Borek, Polskie Stronnictwo Ludowe, a następnie pan poseł Sławomir Marczewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#RomanEdwardBorek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Opracowany raport o realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości za 1993 r. mówi jasno i wyraźnie, jak wielkim problemem społecznym jest zjawisko alkoholizmu w Polsce. Można się pokusić o takie stwierdzenie, gdyż średnie spożycie kształtuje się w granicach 11 litrów czystego spirytusu na statystycznego obywatela. To faktycznie jest ogromny problem, z którym ani byłe rządy, ani parlamenty, jak również nasze społeczeństwo nie mogły sobie poradzić w ciągu ostatnich lat. Alkoholizm prowadzi do degradacji psychofizycznej, a także społecznej i ekonomicznej osób, rodzin i całych społeczeństw. Dlatego musimy sobie jasno i wyraźnie powiedzieć, iż opracowywanie raportów, wprowadzanie nowelizacji ustaw - bez wyciągnięcia odpowiednich wniosków - nic nie da. Jest to tylko sucha statystyka nie prowadząca do pozytywnego, oczekiwanego od dawna rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#RomanEdwardBorek">W ostatnich latach ustawa o wychowaniu w trzeźwości była kilkakrotnie nowelizowana. Powstało wiele zapisów ograniczających dostęp do alkoholu i reglamentujących jego spożycie, jednak średnia z roku na rok rosła. Raport podaje, iż w 1993 r., w momencie wprowadzenia zmiany w wydawaniu zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, gwałtownie wzrosła liczba zezwoleń. Według dotychczasowego zapisu przyznawano jedno zezwolenie na tysiąc mieszkańców, co często w gminach wiejskich dawało jeden punkt sprzedaży na kilka wiosek. Wydaje mi się, iż nie w tym tkwi problem, czy na wsi jest jeden punkt, czy też dwa (czy dla trzech wsi, czy dla jednej). Problem tkwi w tym, czy ten, kto otrzyma zezwolenie na sprzedaż, będzie przestrzegał zapisów omawianej ustawy, czy nie będzie sprzedawał alkoholu dzieciom, młodzieży czy osobom pijanym. A z tym jest różnie. Sprzedaż alkoholu traktowana jest bardzo często jako źródło szybkiego wzbogacenia się. Często zaniża się cenę wina, aby go jak najwięcej sprzedać. Nieodosobnione są przypadki, iż sklepy prywatne, sprzedające alkohol na podstawie zezwolenia i zlokalizowane w prywatnych domach, prowadzą niejawną całodobową sprzedaż alkoholu. Na dźwięk dzwonka u drzwi w nocy, bez pytania, podaje się butelkę wina lub wódki, aby tylko jak najwięcej sprzedać i by potrzebujący nie narzekał. Wszyscy o tym wiemy, i samorządy gminne, i policja, i nikt nie reaguje na łamanie przepisów. Bardzo częstym zjawiskiem jest nadal meliniarska sprzedaż alkoholu, zarówno w domach, jak i na dyskotekach, zabawach, z bagażników samochodów — ale nikt nie chce zaświadczyć w prokuraturze czy na policji, iż kupił alkohol u meliniarza. Nikt nie zrobi tego celowo, gdyż bardzo często zagrażałoby to jego zdrowiu, a nawet życiu, policjant zaś nie może być świadkiem w sprawie. Jak widzimy, aby zmienić suche słowa w czyny, musimy również wprowadzić zmiany i w innych ustawach.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#RomanEdwardBorek">Nie wiem, na ile raport opracowany przez pana ministra uwzględnia sprzedaż i spożycie alkoholu pochodzącego z nielegalnych źródeł, takich jak przemyt na dużą skalę, a także przemyt przez granicę kilku czy kilkudziesięciu butelek w czasie pseudoturystycznych eskapad. Czy jednak te zjawiska musimy nazywać przemytem, czy nie wynikają one wielokrotnie z przyzwolenia? Często oficjalnie mówi się, iż za niesprawdzenie autokaru na granicy np. ze strony rosyjskiej stawka wynosi pół litra alkoholu i 20 dolarów od osoby, natomiast ze strony polskiej trochę mniej. Można by mi zarzucić mówienie nieprawdy; lecz w takim razie odpowiedzmy sobie na pytanie, skąd jest tak dużo alkoholu na bazarach i targowiskach - przecież aniołki go nie przyniosły.</u>
          <u xml:id="u-160.3" who="#RomanEdwardBorek">Problem alkoholizmu to nie tylko skala jego spożywania, choroby osób pijących; to przede wszystkim problem rodzin, dzieci, które są świadkami awantur urządzanych przez pijanego tatusia czy często również i mamusię. Wielokrotnie nie ma pieniędzy na chleb czy ubranie dla dziecka, ale na alkohol muszą się znaleźć. Często mogłem zaobserwować sytuację, kiedy człowiek, który przedtem do mnie przychodził i mówił, że nie ma środków do życia, bo nie ma pracy, po odebraniu pierwszej pensji kierował swe kroki do baru alkoholowego. Wydaje mi się, iż w dotychczasowe działania zapobiegające alkoholizmowi wkładaliśmy zbyt mało wysiłku, licząc chyba na samorozwiązanie się problemu. Niestety, tak się nie stanie. Zbyt duże w społeczeństwie jest przyzwolenie i tolerancja dla picia i pijących. Gdyby chodziło o osobę psychicznie chorą, to wielokrotnie wszyscy wytykaliby ją palcami, ale pijany uważany jest za normalne zjawisko. Przecież bardzo często spotykamy się ze stwierdzeniem, iż mężczyźnie to nawet wypada być pijanym. Natomiast typowy abstynent nadal jest uważany za dziwaka - mówi się o nim w wielu środowiskach, nie dodaje się jednak, iż jest to wzór do naśladowania, raczej odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-160.4" who="#RomanEdwardBorek">Wydaje mi się, iż jest już ostatni dzwonek, by podjąć natychmiastową walkę, gdyż grozi nam degradacja społeczna i narodowa. Możliwe, iż nie jest to zgodne z kierunkiem prywatyzacji, ale sądzę, że powrót do monopolu państwa pozbawiłby lobby proalkoholowe podłoża ekonomicznego. Musimy ponadto podjąć skuteczne działania przeciwalkoholowe, takie jak spotkania, nauka w szkole. Drukowanie samych czasopism i ulotek, których albo nikt nie czyta, albo czytają tylko ci, którzy nie piją, nic nie daje, jest to bowiem topienie pieniędzy, które mogłyby być przeznaczone na skuteczną walkę z alkoholizmem.</u>
          <u xml:id="u-160.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Roman Edward Borek, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-161.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Sławomir Marczewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Jan Mączewski, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#SławomirMarczewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że debata krótka jednak nie jest wystarczająca, aby przedstawić wszystkie problemy związane ze sprawozdaniem ministra zdrowia i opieki społecznej z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za 1993 r. oraz dotyczące projektu ustawy o zmianie tej ustawy wniesionego przez grupę posłów.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#SławomirMarczewski">Narodowy program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych jest częścią składową narodowego programu zdrowia. W 1993 r. minister zdrowia powołał Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Istnieją funkcje pełnomocników wojewodów do spraw problemów alkoholowych. W większości miast i gmin działają specjaliści zajmujący się tym problemem. Wszystkie te dane w połączeniu z ustawą, która jest zgodna z zaleceniem Światowej Organizacji Zdrowia, mogą sprawiać wrażenie, że w walce z alkoholizmem zrobiono wszystko.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#SławomirMarczewski">Proza życia jest jednak inna. Od 1989 r. spożycie alkoholu utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Z 10 l spirytusu w przeliczeniu na przeciętnego obywatela znajdujemy się w pierwszej dziesiątce państw w świecie. Niejednokrotnie nasze media podają, że zmienia się sposób picia, że zaczynamy pić alkohole niskoprocentowe, wino, likiery, piwo. Promuje się zachodni styl. Statystyka jest jednak okrutna. Wódki czystej wypijamy obecnie o 30% więcej niż w 1992 r. Nasila się występowanie niepokojących i jakże przykrych zjawisk - alkoholizmu wśród bezrobotnych, wzrostu spożycia alkoholu przez młodych ludzi i kobiety. Coraz więcej młodzieży szkolnej sięga po napoje alkoholowe.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#SławomirMarczewski">Problem alkoholowy jest złożony i zróżnicowany, obejmuje zagadnienia dotyczące zdrowia i leczenia, także kwestie rodzin alkoholików, środowiska pracy, wreszcie przestępczości pod wpływem alkoholu. Natychmiastowego leczenia wymaga ok. 1,5 mln osób, a w tej chwili leczy się ok. 200–300 tys. osób uzależnionych. Istnieje zorganizowana sieć lecznictwa odwykowego, działa ok. 400 różnego typu placówek stacjonarnych i ambulatoryjnych, z którymi wzorowo współpracują kluby anonimowych alkoholików, lecz nie wystarczy olbrzymie zaangażowanie pracujących tam specjalistów — jeżeli nie będzie natychmiastowego, znacznego dofinansowania, dojdzie do zmniejszenia liczby pacjentów tam leczonych i ograniczenia form i metod leczenia. Leczenie jest bardzo ważnym ogniwem w rozwiązywaniu problemu alkoholowego. Odpowiednia polityka społeczna państwa, wpływająca na tworzenie godnych warunków życia, prawidłowa działalność wychowawczo-informacyjna, wszelkie działania ograniczające dostępność alkoholi, tworzenie pozytywnych wzorców osobowych, to tylko kilka dalszych ogniw w walce z problemem alkoholowym — straty ekonomiczne z nim związane szacuje się na ponad 100 bln zł rocznie. Współpraca ministerstw, szczególnie ministerstwa zdrowia, polityki społecznej, sprawiedliwości, edukacji, finansów, w prawidłowej realizacji narodowego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, wprowadzenie projektowanych zmian w ustawie oraz odpowiednie środki finansowe na ich realizację mogą wpłynąć na zmniejszenie skali problemu alkoholowego w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#SławomirMarczewski">Jeszcze na koniec kilka słów polemiki z panią poseł Sienkiewicz. Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem o „ciemnogrodzie esperalu”, gdyż w wielowątkowym leczeniu choroby alkoholowej, szczególnie w początkowych jej stadiach, esperal uratował już wiele osób przed zgubnymi następstwami pogłębiania się choroby.</u>
          <u xml:id="u-162.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Sławomir Marczewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Jan Mączewski, Polskie Stronnictwo Ludowe, a następnie pan poseł Marek Rojszyk, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#JanMączewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dane o realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za rok 1993 dają materiał do przemyśleń i wniosków dotyczących poprawy skuteczności działań mających na celu rozwiązanie problemów związanych z nadużywaniem alkoholu przez polskie społeczeństwo. Nowelizowanie w latach dziewięćdziesiątych ustawy z 1982 r., szczególnie nowelizacja z 1993 r., spowodowało rozluźnienie kontroli nad rynkiem alkoholowym. Skala problemu, czyli milion osób uzależnionych, 2–3 mln niszczących zdrowie z powodu nadmiernego picia i 3–4 mln członków rodzin dotkniętych skutkami nadużywania alkoholu, jest alarmująca. Jeżeli do tego dołożymy straty ekonomiczne związane z nadużywaniem alkoholu, wynoszące 100 bln zł rocznie, to sytuacja wymaga podjęcia kompleksowych i skutecznych działań zapobiegawczych.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#JanMączewski">Spożycie 10–11 litrów czystego spirytusu na głowę statystycznego Polaka to bardzo smutny i tragiczny rekord, dający nam miejsce w pierwszej dziesiątce krajów świata. Konsekwencje nadużywania alkoholu są zatrważające, jeśli chodzi o niszczenie zdrowia nadmiernie pijących. Niepokojące są zmiany w strukturze spożycia napojów alkoholowych, zwiększanie się spożycia napojów wysokoprocentowych, uznawanych za najbardziej szkodliwe dla zdrowia. Bardzo negatywnym zjawiskiem jest w ciągu ostatnich 4 lat wzrost konsumpcji alkoholu wśród młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#JanMączewski">Te bardzo niepokojące zjawiska skłaniają do poszukiwań przyczyn i dróg wyjścia. Wśród czynników mających bezpośredni wpływ na duże spożycie alkoholu należy wymienić: wzrost dostępności alkoholu i niskie ceny wysokoprocentowych napojów alkoholowych, wzrost atrakcyjności oferty rynkowej, zmiany obyczajów i postaw konsumpcyjnych, promocję i reklamowanie napojów alkoholowych, problemy społeczno-ekonomiczne powodujące frustracje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#JanMączewski">Do najważniejszych czynników utrudniających przeciwdziałanie problemom alkoholowym można zaliczyć: ogólnie niski poziom wiedzy o problemach alkoholowych i sposobach ich rozwiązywania w szerokich warstwach społeczeństwa, szczupłość środków finansowych na realizację potrzebnych i sprawdzonych programów, niską skuteczność i zaniedbania instytucji odpowiedzialnych za działania służące rozwiązywaniu problemów alkoholowych, słabą kontrolę nad rynkiem alkoholowym.</u>
          <u xml:id="u-164.4" who="#JanMączewski">Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości opracowano programy rozwiązywania problemów alkoholowych. W 1993 r. minister zdrowia powołał Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Zadania wykonawcze realizują komisje do spraw przeciwdziałania alkoholizmowi działające przy terenowych organach administracji państwowej szczebla wojewódzkiego i organach samorządów gmin. Nie wszędzie komisje te podjęły faktyczną pracę.</u>
          <u xml:id="u-164.5" who="#JanMączewski">W celu poprawy działania mechanizmów zapobiegających groźnemu zjawisku nadużywania alkoholu w Polsce proponowana jest nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-164.6" who="#JanMączewski">Szczególnie ważna wydaje się propozycja zawarta w projekcie ustawy dotycząca zobowiązania samorządu terytorialnego do prowadzenia działań związanych z profilaktyką i rozwiązywaniem problemów alkoholowych oraz finansowania tej działalności ze specjalnej opłaty konsumpcyjnej w wysokości 1–2% ceny, którą gmina mogłaby pobierać od napojów alkoholowych sprzedawanych na jej terenie.</u>
          <u xml:id="u-164.7" who="#JanMączewski">Konieczna jest kontrola państwa nad rozmiarami produkcji i importu wyrobów spirytusowych oraz poziomem cen tych wyrobów, kontrola przestrzegania przepisów ustawy przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą, związaną z napojami alkoholowymi, prowadzenie profilaktycznej działalności informacyjnej i edukacyjnej wśród młodzieży, wspomaganie działalności stowarzyszeń i osób powołanych do rozwiązywania problemów alkoholowych. Należy zrobić wszystko, aby opanować bardzo negatywne zjawisko nadużywania alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-164.8" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Olga Krzyżanowska)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Jan Mączewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Rojszyka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#MarekRojszyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jak stwierdza się w omawianym dzisiaj sprawozdaniu, w ostatnich latach zauważa się w naszym kraju gwałtowny wzrost spożycia alkoholu. Jest to zjawisko szczególnie niepokojące, zważywszy na jego społeczną szkodliwość. Alkohol bowiem bardzo często bywa bezpośrednią przyczyną rozpadu rodziny, a co za tym idzie, demoralizacji i nieprzystosowania do życia społecznego nieletnich. Jest powodem licznych zaburzeń emocjonalnych, ubóstwa, przyczyną naruszeń prawa, a szczególnie przestępstw kryminalnych, wykroczeń drogowych i zakłóceń porządku publicznego. Zdecydowanie zatem alkohol przyczynia się do dezorganizacji życia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#MarekRojszyk">Wzmożoną konsumpcję odnotowuje się nie tylko wśród osób dorosłych, ale przede wszystkim wśród nieletniej młodzieży. Źródeł tego zjawiska należy zapewne szukać w zmieniających się wzorcach obyczajowych i kulturowych, jakie funkcjonują w środowiskach młodzieżowych, jak również w zmianach postaw konsumpcyjnych oraz - co trzeba podkreślić - w łatwości zakupu alkoholu przez młodzież.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#MarekRojszyk">Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zabrania sprzedaży alkoholu osobom poniżej 18 roku życia, ale wiadomo, że zakaz ten jest powszechnie łamany. Sprzedającego nie interesuje to, co młody człowiek zrobi z zakupionym alkoholem, czy spożyje go sam, czy odda rodzicom, czy pod jego wpływem dopuści się czynu przestępczego.</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#MarekRojszyk">Przy analizie problemu spożywania alkoholu przez młodzież nasuwa się pytanie, jak wytłumaczyć popularność alkoholu wśród młodzieży. Zapewne pada ona ofiarą mody bądź wymogu sytuacji typu: piją wszyscy, to ja też się napiję. Sięgając po kieliszek, młodzi ludzie starają się udowodnić swoją dorosłość, której potwierdzenia tak przecież oczekują. Teoretycznie uważa się, że alkohol można spożywać z chwilą uzyskania pełnoletności, tj. w wieku 18 lat. Niestety, rzeczywista inicjacja alkoholowa przebiega znacznie wcześniej, przed ukończeniem 16 roku życia. Nieletni bardzo często nie są świadomi szkodliwości picia alkoholu, jego tragicznych konsekwencji dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Do wzrostu spożycia alkoholu przyczynia się również jego reklama, wychwalanie walorów smakowych trunku oraz potencjalnych korzyści płynących z jego konsumpcji. Reklamy te niestety skierowane są głównie do młodego pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-166.4" who="#MarekRojszyk">Mało kto wie, że około 2 mln dzieci żyje w rodzinach nadużywających alkoholu i zaangażowanych jest w podkulturę pijacką. Dziecko bardzo często spełnia rolę kuriera między domem a sklepem. Takie warunki życia rodzinnego sprzyjają zachowaniu dewiacyjnemu dzieci i młodzieży, idących w ślady nietrzeźwych rodziców. W domach pijących nieletnich na ogół nadużywa się alkoholu. W grupie nieletnich, którzy dopuścili się przestępstw, 13% dokonało czynu przestępczego właśnie pod wpływem alkoholu. Wielkość ta z roku na rok niestety niepokojąco wzrasta. Alkohol jest łatwy do nabycia - w postaci wina, wódki czy piwa, na dyskotece, w klubach młodzieżowych czy w zwykłych sklepach. Trunki sprzedaje się nieletnim jawnie i w zasadzie bezkarnie. Na przykład w całej Warszawie w roku 1994 cofnięto tylko 8 pozwoleń na sprzedaż alkoholu. Konsekwencją takiego postępowania jest wzrost zachowań dewiacyjnych, nieadekwatne spełnianie podstawowych ról społecznych przez młodzież, tj. roli ucznia w szkole, kolegi w grupie rówieśniczej czy członka rodziny. W związku z tym młodzież ma też liczne problemy psychologiczne i egzystencjalne oraz problemy zdrowotne. Dlatego też istnieje uzasadniona konieczność kontynuowania wszelkiego rodzaju działań mających na celu zwalczanie popularności spożywania alkoholu. Do środków ograniczających ujemne skutki nadużywania alkoholu należeć powinny oddziaływania wychowawcze i informacyjno-propagandowe realizowane w środowiskach młodzieżowych, np. w szkołach i w rodzinach. Aby młodzież wykazywała zainteresowanie tym problemem, należy zadbać o atrakcyjność i jasność przekazu informacji - chodzi o oryginalność treści, o filmy, plakaty, prasę oraz o autorytety, którymi powinni być dorośli.</u>
          <u xml:id="u-166.5" who="#MarekRojszyk">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Wszystkie kroki zmierzające do zmniejszenia spożycia alkoholu w społeczeństwie, a zwłaszcza wśród młodego pokolenia, godne są poparcia. Moim zdaniem możliwości takie stwarza projekt ustawy zawarty w druku nr 823, dlatego gorąco popieram propozycję skierowania go do komisji.</u>
          <u xml:id="u-166.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Marek Rojszyk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Mirosława Pawlaka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Panie pośle, czas klubowy - 5,5 minuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#MirosławPawlak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Analizując sprawozdanie z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za rok 1993 należy stwierdzić, że problem alkoholizmu, zamiast maleć, narasta w galopującym tempie. W ciągu ostatnich lat nadal wzrasta spożycie alkoholu oraz rozmiar szkód spowodowanych jego nadużywaniem.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#MirosławPawlak">Do podstawowych szkód związanych z problemem alkoholowym w Polsce należą:</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#MirosławPawlak">— Po pierwsze, szkody dotyczące osób pijących, samowyniszczanie się ludzi uzależnionych od alkoholu (ok. miliona osób w skali kraju), uszkodzenie zdrowia w wypadku nadmiernie pijących (do 3 mln osób w skali kraju) oraz zaburzenia rozwoju psychofizycznego i zaprzepaszczenie kariery edukacyjnej w wypadku pijącej młodzieży (zagrożenie dotyczy 15% populacji młodzieży w wieku 14–18 lat).</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#MirosławPawlak">— Po drugie, szkody ponoszone przez u członków rodzin, w których jest alkoholik, dotyczące blisko 6 mln osób - chodzi przede wszystkim o schorzenia somatyczne i zaburzenia emocjonalne spowodowane chronicznym stresem oraz demoralizacją, ubóstwo i zmniejszenie szans na karierę zawodową, a często i powodzenie życiowe.</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#MirosławPawlak">— Po trzecie, alkoholowa demoralizacja środowiska pracy, która obejmuje przede wszystkim absencję i wypadki, obniżenie wydajności pracy. Spożycie alkoholu w miejscu pracy ostatnio się zmniejszyło. Obserwuje się natomiast coraz większą patologizację, jeśli chodzi o populację bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-168.5" who="#MirosławPawlak">— Po czwarte, naruszanie prawa i porządku publicznego przez osoby nietrzeźwe. Do najważniejszych problemów należy przestępczość osób nietrzeźwych, prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwym oraz zachowanie pod wpływem alkoholu w miejscach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-168.6" who="#MirosławPawlak">— Po piąte, przestępczość i wykroczenia związane z obrotem alkoholem. Najważniejsze problemy to nielegalny import, produkcja i sprzedaż napojów alkoholowych, sprzedaż nieletnim i nietrzeźwym oraz reklama i propagowanie napojów alkoholowych. W latach 1989–1993 nastąpił wyraźny wzrost konsumpcji napojów alkoholowych. Skala problemów alkoholowych stanowi poważne zagrożenie dla funkcjonowania ekonomicznego kraju oraz dla kondycji zdrowotnej i moralnej społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-168.7" who="#MirosławPawlak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przeciwdziałanie tym zagrożeniom wymaga systematycznej i dobrze zorganizowanej działalności w zakresie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Podejmowanie tych działań jest obowiązkiem administracji państwowej i samorządowej, wynikającym z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Warunkiem realizacji tych celów jest m.in. kontrola działalności gospodarczej związanej z napojami alkoholowymi, budowanie skutecznych form społecznego i prawnego zapobiegania szkodliwemu postępowaniu osób pijących alkohol. Wymaga to uaktywnienia i przeszkolenia terenowych komisji do spraw przeciwdziałania alkoholizmowi w prowadzeniu skutecznych interwencji wobec osób nadużywających alkoholu. Konieczne jest rozszerzenie profilaktycznego oddziaływania i kształtowanie postaw sprzyjających zachowywaniu zdrowia i trzeźwości, w szczególności u nieletnich, dzieci i młodzieży, albowiem pije się nawet w drodze do szkoły. Należy popierać wszystkie formy pracy z dziećmi i młodzieżą, obojętnie kto je prowadzi - czy szkoła, czy organizacja młodzieżowa, czy kluby abstynenckie, czy działające przy parafiach kluby zrzeszające młodzież katolicką, propagujące ostatnio bardzo modne bezalkoholowe „osiemnastki” oraz organizujące bezalkoholowe wesela. Samorządy wydające zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych, po ujawnieniu podczas kontroli np. faktów sprzedaży alkoholu dzieciom i młodzieży, powinny takie pozwolenia natychmiast cofać. Odniosłoby to pożądany skutek.</u>
          <u xml:id="u-168.8" who="#MirosławPawlak">Kończąc, pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na niedoskonałość funkcjonującej ustawy i jednocześnie zaapelować: Więcej profilaktyki zamiast wylewania łez nad skutkami alkoholizmu!</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Mirosław Pawlak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Zaciurę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Nie ma pana posła.</u>
          <u xml:id="u-169.4" who="#OlgaKrzyżanowska">W takim razie głos zabierze pani poseł Grażyna Kotowicz z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-169.5" who="#komentarz">(Poseł Grażyna Kotowicz: Ile mi zostało czasu, pani marszałek?)</u>
          <u xml:id="u-169.6" who="#OlgaKrzyżanowska">Jedna minuta. Jeśli więc pani poseł będzie tak uprzejma, to prosiłabym o przedstawienie wniosków końcowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#GrażynaKotowicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W sprawozdaniu pana ministra moją uwagę zwróciło zagadnienie szeroko pojętej edukacji jako podstawy wszelkich działań profilaktycznych rządu, samorządów, zakładów pracy i instytucji. W związku z tym nasuwają mi się pewne refleksje, którymi pragnę się podzielić. Otóż rosnący wciąż udział telewizji w kształtowaniu postaw społeczeństwa, głównie młodzieży, powinno się wykorzystać właśnie do upowszechniania wiedzy na temat alkoholu i wszelkich zagrożeń z nim związanych; wiedzy podawanej naukowo, ciekawie, nie mentorsko. Powinno się zmierzać do tego poprzez:</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#GrażynaKotowicz">— włączanie problematyki alkoholizmu do najpopularniejszych programów dla dzieci i młodzieży (np. „5–10–15”);</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#GrażynaKotowicz">— prezentowanie tej tematyki w dyskusjach młodzieżowych (np. lekcje wychowawcze, spotkania z lekarzem, dziennikarzem).</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#GrażynaKotowicz">Do promowania trzeźwości trzeba angażować ludzi powszechnie znanych, cieszących się autorytetem. Nadaje się do tego każdy program, zarówno poważny, jak i rozrywkowy (np. „Sto pytań do...”, „Bezludna wyspa” czy inne).</u>
          <u xml:id="u-170.4" who="#GrażynaKotowicz">Chciałabym jeszcze powiedzieć w odniesieniu do problematyki zwalczania alkoholizmu - pięknej, potrzebnej, ważnej i trudnej - że potrzebne jest oczywiście zwiększenie nakładów budżetowych na szeroko pojętą działalność w zakresie profilaktyki antyalkoholowej.</u>
          <u xml:id="u-170.5" who="#GrażynaKotowicz">I ostatnie zdanie, dotyczące druku nr 823. Jako wójt gminy z zadowoleniem przyjmuję tę nowelizację. Alkoholizm jest problemem trudnym i w zasadzie cały ciężar walki z nim, działań związanych z profilaktyką i rozwiązywaniem problemów alkoholowych spada właśnie na gminy — tam się to wszystko rozgrywa. I druga ważna sprawa. Szkoda, że wraz z przyznaniem gminom prawa do wydawania zezwoleń na prowadzenie punktów sprzedaży alkoholu nie dano im równocześnie możliwości kontrolowania przestrzegania związanych z tym przepisów — wydaje mi się, że tutaj jest główny powód tego, że alkohol sprzedaje się nawet dzieciom i młodzieży, tak że nawet 15-latkowie nie mają żadnych trudności z jego nabyciem.</u>
          <u xml:id="u-170.6" who="#GrażynaKotowicz">Pełny tekst mojego wystąpienia składam do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-170.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiała pani poseł Grażyna Kotowicz z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Baszczyńskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#KrzysztofBaszczyński">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Dotychczas nie ma jednoznacznych odpowiedzi na pytanie, dlaczego jedni piją mniej alkoholu, a inni więcej, i dlaczego, pijąc mniej więcej tyle samo, jedni stają się alkoholikami, pozostali nie. Wiadomo natomiast, że alkohol jest dla ludzi zdrowych i dorosłych. 80% pijących nie odczuwa z tego powodu żadnych komplikacji, co piąty jednak popada w kłopoty, zaczyna nadużywać trunków, zaczyna chorować na zespół uzależnienia od alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#KrzysztofBaszczyński">W roku 1993 zyski ze sprzedaży alkoholu wyniosły 60 bln zł, są one jednak trzykrotnie niższe od wydatków związanych z usuwaniem skutków powszechnego pijaństwa. Mówiono tu już, że pobiliśmy nowy rekord: statystyczny Polak wypija średnio 11,2 litra czystego spirytusu rocznie. Jeszcze pod koniec lat osiemdziesiątych co piąty Polak deklarował, że w ogóle nie sięga po kieliszek. Od tej pory liczba abstynentów zmalała o połowę. Dziś jest ich mniej niż patologicznych nałogowców. W alkoholu zasmakowały zwłaszcza kobiety i młodzież. Trzykrotnie wzrosła liczba pijących wódkę i piwo 15-latków. Tylko w ubiegłym roku zapiło się na śmierć ok. 2 tys. osób, w tym kilku uczniów szkół podstawowych. Dzięki naszym alkoholowym fascynacjom Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce krajów o najwyższym spożyciu alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#KrzysztofBaszczyński">Odpowiedzmy sobie na pytanie: Kto pije? Mężczyźni piją 5 razy więcej niż kobiety. U mężczyzn poziom spożycia alkoholu spada wraz ze wzrostem wykształcenia, u kobiet jest odwrotnie. Niepokoić musi to, że badania wykazują wzrost spożycia alkoholu przez młodzież. Wśród 15-latków o 50% zmniejszyła się liczba tych, którzy nigdy nie pili alkoholu. Dlaczego pijemy coraz więcej? Ministerstwo uważa, że wzrost dostępności alkoholu i niskie ceny wysokoprocentowych napojów alkoholowych są tego przyczyną. Pytam: Dlaczego nie przestrzega się zapisu ustawy z 1982 r.? Mówiono tutaj na ten temat. Zapis ten podwójnie nie jest przestrzegany, bo nie tylko ceny wódek relatywnie obniżają się, ale jeszcze cena alkoholu zawartego w wódce jest niższa niż cena alkoholu zawartego np. w piwie czy winie. Zapewne wpływ na poziom spożycia alkoholu mają również zmiany obyczajowe, moda i pewien styl zachowania, zwłaszcza wśród młodzieży — nie wypada spędzać wolnego czasu bez napojów alkoholowych. Alkohol rzekomo łagodzi obyczaje, rozluźnia, pozwala szybciej nawiązać kontakty, staje się, niestety, stylem życia. Znamienny dla dzisiejszych czasów jest ostatni powód sięgania po alkohol — bezrobocie. Ta swoista forma ucieczki od rzeczywistych problemów może szybko okazać się bardzo niebezpieczna. Granica szybko się zaciera. Gdy nastąpi nieoczekiwane, zbyt dalekie odbicie, może już stać się niemożliwy powrót do aktywnego życia zawodowego, i to nie z przyczyn braku miejsc pracy, a zwyczajnego uzależnienia się i degradacji człowieka.</u>
          <u xml:id="u-172.3" who="#KrzysztofBaszczyński">Skoro znamy więc podstawowe przyczyny wzrostu spożycia alkoholu - choć są one zapewne bardziej złożone - należy znowelizować ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pomysł przyznania gminom prawa do pobierania opłaty konsumpcyjnej jest bardzo cenny. Ta opłata powinna być obligatoryjnie przeznaczana na finansowanie programów profilaktycznych. Jednocześnie radni powinni poważnie potraktować problemy alkoholowe i opracować realne, możliwe do wdrożenia programy profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Powinni znaleźć środki na wspieranie rozwoju lokalnych środowisk wzajemnej pomocy i stowarzyszeń trzeźwości. Powinni podjąć ściślejszą współpracę ze szkołami, z policją, środowiskami lokalnymi, aby otoczyć szczególną troską dzieci nie dokarmione, zaniedbane i bite, dzieci z rodzin alkoholików. Jest to nasze wspólne zadanie, aby w porę zapobiegać pogłębiającej się patologii właśnie z przyczyn alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-172.4" who="#KrzysztofBaszczyński">By zapobiegać tej pogłębiającej się patologii, należy stworzyć odpowiednie instrumenty w postaci programów edukacyjnych, zapewnić dzieciom i młodzieży atrakcyjne formy spędzania czasu wolnego, przywrócić zajęcia pozalekcyjne, postawić na sport i rekreację, dać coś w zamian dzieciom dotkniętym patologią. Nie mogą to być tylko słowa i zapisy ustawowe. Potrzebne jest konkretne działanie i zrozumienie potrzeb dziecka. Z tym jednak jest bardzo źle, likwiduje się bowiem przedszkola, biblioteki, domy kultury, ogranicza się edukacyjne i wychowawcze funkcje szkoły. I znowu świat dorosłych tylko mówi, mówi i jeszcze raz mówi, a przecież potrzebne są szybkie decyzje. Stąd dostrzegam konieczność nowelizacji ustawy i skierowania tego projektu do odpowiednich komisji.</u>
          <u xml:id="u-172.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Krzysztof Baszczyński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-173.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Andrzeja Olszewskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#AndrzejOlszewski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przedłożone sprawozdanie z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi było szeroko omówione przez moich przedmówców. Przedstawiono problemy związane z produkcją, handlem i spożyciem alkoholu przez naszych obywateli. Jako lekarz chirurg spotykam się w codziennej pracy ze skutkami picia alkoholu i mogę stwierdzić, że ok. 70% pacjentów w prowadzonym przeze mnie oddziale chirurgicznym trafiło do szpitala po użyciu lub nadużyciu alkoholu, a z pozostałych 30% chorych, którzy ulegli wypadkowi, duży odsetek stanowili ci, których nieszczęście spotkało na skutek nadużycia alkoholu przez innych. Leczenie tej grupy chorych wymaga dużych starań i oznacza bardzo wysokie koszty, ponieważ pacjenci urazowi w oddziałach chirurgii ogólnej to ok. 30% chorych.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#AndrzejOlszewski">W związku z alkoholizmem powinny nastąpić zmiany w niektórych przepisach dotyczących ludzi pijanych. Po pierwsze, prawo pobrania krwi w celu zbadania zawartości alkoholu powinien mieć lekarz dyżurny, a nie policjant czy prokurator. Duża grupa osób nie podlega temu badaniu, a jest to bardzo ważne w odniesieniu do spraw dochodzeniowych. Po drugie, badanie krwi powinno być wykonane w szpitalu, a nie w pracowniach akademii medycznych czy zakładów kryminalistyki, odległych nieraz o kilkadziesiąt kilometrów od szpitala, gdzie jest leczony chory. Po trzecie, zmniejszenie wysokości renty inwalidzkiej o pewien procent byłoby karą za nadużycie alkoholu. Obecnie pacjent traci niektóre dodatki - składowe wynagrodzenia, ale tylko za okres, kiedy ma zwolnienie lekarskie. Po czwarte, pijany powinien ponosić część kosztów leczenia szpitalnego. Po piąte, w Polsce ludzie zaczynają spożywać alkohol już w szkole powszechnej, na zabawach i na dyskotekach młodzieżowych. Nigdy nie słyszałem, aby w czasie trwania dyskoteki dla młodzieży był obecny dyżurny nauczyciel lub ktoś z rodziców, a ilekroć w sprawie pijanej młodzieży prosiłem policję o interwencję, zawsze uzyskiwałem odpowiedź, że to jest problem rodziców i szkoły.</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#AndrzejOlszewski">Problemów jest wiele, ale nagła zmiana w planie debaty sejmowej i krótki czas przeznaczony na dyskusję pozwalają tylko na zasygnalizowanie kilku spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Jako ostatni ze zgłoszonych mówców przemawiał pan poseł Andrzej Olszewski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej pana Wiesława Jakubowiaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#WiesławJakubowiak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Chcę powiedzieć, że z ogromną uwagą wysłuchałem wszystkich wystąpień, przyjmując zarówno głosy krytyczne, jak i te, które pozytywnie oceniały przedstawiony dzisiaj raport - szczególnie, wydaje mi się, rzetelną analizę, którą rząd przedstawił - oraz działania podejmowane przez resort zdrowia, Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, jak i przez inne instytucje, które są odpowiedzialne za realizację tej ustawy. Chcę tutaj podkreślić, że zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości rząd jest zobowiązany przedstawiać Sejmowi raport corocznie. Jest to sprawozdanie rządu, minister zdrowia jest koordynatorem. Ten raport był omawiany międzyresortowo. Wszystkie uzgodnienia przedstawione w raporcie są sumą wysiłków różnych resortów.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#WiesławJakubowiak">Podsumowując całe zagadnienie, chciałbym powiedzieć, że mamy tu przede wszystkim analizę stanu obecnego. Przedstawiona jest diagnoza. Na końcu sformułowano przyczyny, skonstruowany też został zarys programu. Ten zarys programu został przyjęty przez rząd i będzie stanowił podstawę do sformułowania szczegółowego programu, który będzie realizowany zarówno przez poszczególnych ministrów, jak i cały rząd. Końcowym efektem pracy, o czym wspominałem w raporcie, miała być ustawa. Stąd też z ogromną satysfakcją ministerstwo zdrowia przyjmuje inicjatywę posłów dotyczącą przedstawienia do nowelizacji tej ustawy. Sama ustawa nie jest zła, jej duch jest dobry, tylko brakuje narzędzi, które pozwoliłyby skutecznie i właściwie realizować jej zapisy i założenia.</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#WiesławJakubowiak">Przyjmując krytyczne wypowiedzi pani poseł Sienkiewicz dotyczące braków tego raportu, chcę powiedzieć, że na pewno nie można było zawrzeć w nim wszystkich problemów, które pani poseł poruszyła. Na pewno te uwagi będą podstawą do przygotowania lepszego raportu w latach następnych. Chciałbym się jednak odnieść do niektórych fragmentów pani wystąpienia, by naświetlając nasz punkt widzenia, wykazać, że te działania, które nie znalazły odbicia w raporcie, są podejmowane w tej chwili z mocy innych ustaw czy programów.</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#WiesławJakubowiak">Jak państwo wiedzą, 21 stycznia weszła w życie ustawa o ochronie zdrowia psychicznego. Ustawa ta była podstawą do sformułowania przez resort zdrowia programu, który nie tylko uszczegółowia zapisy, ale pozwala również zrealizować zobowiązania wynikające z tej ustawy. W programie, który prezentowaliśmy już publicznie na konferencjach prasowych - został rozesłany do różnych resortów, do wojewodów, był dwukrotnie przedstawiany na spotkaniu z lekarzami wojewódzkimi - planuje się co roku wzrost liczby lekarzy, pielęgniarek, terapeutów zajęciowych, rehabilitantów, a więc tego personelu medycznego, który nie tylko jest odpowiedzialny za realizację zapisów bezpośrednio dotyczących osób dotkniętych chorobą psychiczną, ale również pacjentów leczących się w oddziałach odwykowych. W oddziałach odwykowych na ogólną liczbę ok. 35 tys. miejsc jest ok. 7 tys. łóżek zajmowanych przez pacjentów, których poddaje się leczeniu nie tylko odwykowemu, ale również detoksykacyjnemu. Wzrasta liczba psychoz alkoholowych, dlatego w tym programie tak dużą wagę przywiązujemy do zmiany profilu leczenia, jak i do przeniesienia leczenia psychiatrycznego, w tym również odwykowego, do miejsca zamieszkania chorych. Planuje się, że do połowy roku minister zdrowia przedstawi sieć publicznych zakładów opieki zdrowotnej, które będą prowadziły nie tylko lecznictwo psychiatryczne, ale również leczenie odwykowe.</u>
          <u xml:id="u-176.4" who="#WiesławJakubowiak">Zdajemy sobie sprawę, że przed resortem zdrowia stoją jeszcze ogromne zadania, szczególnie w lecznictwie odwykowym. Nie mogę jednak się zgodzić ze stwierdzeniem, że lecznictwo odwykowe przypomina dzisiaj czasy króla Ćwieczka, że praktycznie — jak pani poseł powiedziała — leczy się tylko esperalem itd. Są przygotowane nowoczesne programy. Prawdą jest, że nie wszędzie wdraża się je z równą skutecznością; istnieją również „białe plamy”, są województwa, które nie w pełni tego typu programy realizują. Niemniej jednak fakt, że pracują również poradnie i oddziały, których poziom odpowiada normom i standardom europejskim, świadczy o tym, że w ostatnim okresie obserwujemy pewien postęp. Można polemizować, czy jest to postęp wystarczający; moim zdaniem na pewno nie.</u>
          <u xml:id="u-176.5" who="#WiesławJakubowiak">Jeszcze raz trzeba zwrócić uwagę, że jest to raport rządu. Wypowiedź przedstawiciela Ministerstwa Finansów, o której pani mówiła, można traktować tylko jako wypowiedź odrębną - nie jest to wypowiedź przedstawiciela rządu, do prezentowania stanowiska rządu jest bowiem upoważniony minister finansów, co też wczoraj podkreślano.</u>
          <u xml:id="u-176.6" who="#WiesławJakubowiak">Jeżeli chodzi o projekt ustawy, z uwagi na tryb jego przedstawienia nie można było oczywiście zaprezentować stanowiska rządu. Niemniej jednak jestem zobowiązany do ustosunkowania się w imieniu ministra zdrowia do tego poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jako reprezentujący ministra zdrowia i opieki społecznej uważam, że projekt ten zasługuje na przyjęcie. Zawiera on wiele cennych idei, które mogą w nowych warunkach społeczno-gospodarczych przyczynić się do zahamowania wzrostu spożycia alkoholu i zmniejszenia negatywnych skutków zdrowotnych i społecznych jego konsumpcji. Projekt ten różni się od kilku poprzednich nowelizacji, które ukierunkowane były przede wszystkim na liberalizację istniejących ograniczeń w zakresie dostępności alkoholu oraz zasad funkcjonowania na rynku napojów alkoholowych. Jego zasadniczym celem jest stworzenie podstaw prawnych do nowoczesnej, profesjonalnej działalności na rzecz rozwiązywania problemów alkoholowych na poziomie samorządu terytorialnego oraz określenie źródeł pozyskiwania środków finansowych na te działania. Projekt zawiera szereg zapisów, które w toku dalszych prac będą wymagały sprecyzowania. Rząd przedstawi szczegółowe uwagi dotyczące poszczególnych rozwiązań i zapisów.</u>
          <u xml:id="u-176.7" who="#WiesławJakubowiak">Przyjmując z zadowoleniem przyspieszenie prac nad projektem zmiany ustawy, muszę jednak podkreślić, że rząd nie miał dostatecznie dużo czasu, aby przyjąć stanowisko, które mógłbym dzisiaj zaprezentować. Deklarujemy więc daleko idącą pomoc podczas prac w komisjach sejmowych, m.in. w Komisji Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-176.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej pan Wiesław Jakubowiak.</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców i komisji pana posła Seweryna Jurgielańca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#SewerynJurgielaniec">Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Dwa zdania. Chciałbym przede wszystkim serdecznie podziękować za poparcie - przy wszystkich dzisiejszych wystąpieniach stawiałem plus. Wszyscy zatem byliśmy zupełnie zgodni, jednomyślni co do tego, iż projekt tej ustawy powinien trafić do komisji i jak najszybciej uzyskać dopracowaną formę. Myślę, że pani poseł Sienkiewicz miała rację mówiąc o tym, że powinno się opracować zupełnie nową ustawę. Wydaje mi się jednak, że ten właśnie krok powinien być pierwszy, natomiast później, w nowym układzie - kiedy Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wypłynie na bardzo szerokie wody i zdobędzie duże doświadczenie - będzie chyba czas, żeby rząd przygotował ustawę z prawdziwego zdarzenia. Obecnie można powiedzieć, że to są właściwie pierwsze kroki.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#SewerynJurgielaniec">Dziękuję bardzo, panie ministrze, za udzielone poparcie. Myślę, że ta znowelizowana ustawa jak najszybciej powinna wejść w życie.</u>
          <u xml:id="u-178.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał przedstawiciel wnioskodawców i komisji pan poseł Seweryn Jurgielaniec.</u>
          <u xml:id="u-179.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-179.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Komisje: Polityki Społecznej; Zdrowia; Sprawiedliwości oraz Ustawodawcza wnoszą o przyjęcie do wiadomości sprawozdania ministra zdrowia i opieki społecznej z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-179.4" who="#OlgaKrzyżanowska">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie sprawozdania ministra zdrowia i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-179.5" who="#OlgaKrzyżanowska">W związku z tym do głosowania nad tym punktem porządku dziennego przystąpimy w piątek, jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-179.6" who="#OlgaKrzyżanowska">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi do Komisji Zdrowia, Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-179.7" who="#OlgaKrzyżanowska">W dyskusji zgłoszono wniosek o skierowanie projektu ustawy również do Komisji Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-179.8" who="#OlgaKrzyżanowska">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważała, że Sejm obie propozycje przyjął.</u>
          <u xml:id="u-179.9" who="#OlgaKrzyżanowska">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-179.10" who="#OlgaKrzyżanowska">Na tym kończymy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-179.11" who="#OlgaKrzyżanowska">Pan poseł sekretarz nie ma żadnych komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-179.12" who="#OlgaKrzyżanowska">Nikt nie zgłosił się w celu złożenia oświadczeń poselskich.</u>
          <u xml:id="u-179.13" who="#OlgaKrzyżanowska">Zarządzam przerwę w obradach do dnia 2 lutego 1995 r. do godz. 9.</u>
          <u xml:id="u-179.14" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 20 min 46)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>