text_structure.xml
345 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 04)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Józef Oleksy oraz wicemarszałkowie Aleksander Małachowski i Józef Zych)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefOleksy">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JózefOleksy">Na sekretarzy powołuję posłów Henryka Dyrdę i Witolda Firaka.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JózefOleksy">Protokół i listę mówców będzie prowadzić pan poseł Henryk Dyrda.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JózefOleksy">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JózefOleksy">Powracamy do rozpatrzenia punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie pilnego rządowego projektu ustawy o przywróceniu funkcjonowania Radiowego Centrum Nadawczego w Konstantynowie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JózefOleksy">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez ministra łączności Andrzeja Zielińskiego i przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JózefOleksy">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JózefOleksy">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JózefOleksy">Kto z posłanek i posłów jest za odrzuceniem w pierwszym czytaniu pilnego projektu ustawy o przywróceniu funkcjonowania Radiowego Centrum Nadawczego w Konstantynowie, zawartego w druku nr 646, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JózefOleksy">Głosowało 304 posłów. Za wnioskiem oddano 6 głosów, przeciw - 268, wstrzymało się od głosu 30 posłów.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował pilny rządowy projekt ustawy o przywróceniu funkcjonowania Radiowego Centrum Nadawczego w Konstantynowie do Komisji Kultury i Środków Przekazu, Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia i przedstawienia sprawozdania do dnia 26 listopada 1994 r.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JózefOleksy">W dyskusji zgłoszono wnioski o dodatkowe skierowanie projektu ustawy do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz do Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JózefOleksy">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął propozycję Prezydium Sejmu co do skierowania projektu ustawy do odpowiednich komisji, a wnioski o dodatkowe skierowanie poddam pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu wobec propozycji Prezydium Sejmu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania nad wnioskami o dodatkowe skierowanie projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JózefOleksy">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o skierowanie tego projektu ustawy dodatkowo do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JózefOleksy">Głosowało 320 posłów. Za wnioskiem oddano 42 głosy, przeciw - 213 głosów, wstrzymało się od głosu 65 posłów.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Izba nie skierowała tego projektu ustawy do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JózefOleksy">Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku o skierowanie tego projektu ustawy dodatkowo do Komisji Zdrowia, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JózefOleksy">Głosowało 326 posłów. Za wnioskiem oddano 17 głosów, przeciw - 269, wstrzymało się 40 posłów.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Sejm nie skierował tego projektu ustawy do Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JózefOleksy">Powracamy do rozpatrzenia punktu 8 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji traktatu o otwartych przestworzach.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JózefOleksy">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Roberta Mroziewicza oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#JózefOleksy">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o ratyfikacji traktatu o otwartych przestworzach do Komisji Obrony Narodowej, Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług, Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#JózefOleksy">W dyskusji zgłoszono wniosek o wyznaczenie przez Sejm miesięcznego terminu przedstawienia sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#JózefOleksy">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął propozycję Prezydium Sejmu, a wniosek o wyznaczenie terminu przedstawienia sprawozdania poddam pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#JózefOleksy">Sprzeciwu wobec wniosku Prezydium Sejmu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o wyznaczenie terminu.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#JózefOleksy">Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku o wyznaczenie komisjom miesięcznego terminu dla przedstawienia sprawozdania o projekcie ustawy, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#JózefOleksy">Głosowało 326 posłów. Za wnioskiem oddano 234 głosy, przeciw - 37 głosów, wstrzymało się 55 posłów.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Sejm ustanowił miesięczny termin przygotowania przez komisje sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#JózefOleksy">Powracamy do rozpatrzenia punktu 10 porządku dziennego: Projekt apelu w sprawie przeciwdziałania nałogowi palenia tytoniu.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#JózefOleksy">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu apelu przedstawionego przez pana posła Grzegorza Marciniaka oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#JózefOleksy">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem projektu apelu w sprawie przeciwdziałania nałogowi palenia tytoniu w brzmieniu zaproponowanym w druku nr 669, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#JózefOleksy">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#JózefOleksy">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#JózefOleksy">Głosowało 334 posłów. Za projektem oddano 263 głosy,...</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#JózefOleksy">... przeciw — 35 głosów, wstrzymało się od głosu 36 posłów.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#JózefOleksy">Stwierdzam, że Sejm przyjął apel w sprawie przeciwdziałania nałogowi palenia tytoniu.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#JózefOleksy">Zanim przystąpimy do rozpatrywania następnego punktu porządku obrad, chcę przypomnieć Izbie, że dziś jeszcze mamy do rozpatrzenia trzy punkty porządku obrad, a mianowicie pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy Prawo łowieckie oraz pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych, a także pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy. Dla każdego z tych punktów Izba ustaliła debatę krótką. Odpowiednie gospodarowanie czasem przeznaczonym dla klubów zadecyduje o tym, czy byłoby możliwe zakończenie obrad o godz. 13, o której musi być przerwa w związku z retransmisją interpelacji i zapytań, czy dalszą część obrad wznowilibyśmy dopiero po przerwie, o godz. 15.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 16 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy Prawo łowieckie (druk nr 590).</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#JózefOleksy">Proszę o zabranie głosu posła Józefa Łochowskiego w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefŁochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeśli państwo pozwolą, chciałbym przystąpić do przedstawienia w imieniu grupy posłów projektu ustawy Prawo łowieckie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefŁochowski">Aktualnie obowiązujący porządek prawny w zakresie łowiectwa jest oparty na ustawie o hodowli, ochronie zwierząt łownych i Prawie łowieckim z 17 czerwca 1959 r. Mimo generalnie pozytywnej oceny założeń dotychczasowego Prawa łowieckiego, szczególnie w ostatnich latach zaistniała pilna konieczność stworzenia nowych uregulowań prawnych, uwzględniających przede wszystkim coraz gorszą sytuację przyrody, a w tym populacji zwierząt dziko żyjących, oraz znaczny postęp badań przyrodniczych, szczególnie ekologicznych, a także istotne zmiany polityczne i strukturalne w naszej gospodarce, administracji i samorządzie terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JózefŁochowski">Prace legislacyjne nad nowym Prawem łowieckim prowadzone były podczas dwóch poprzednich kadencji Sejmu. W poprzedniej kadencji parlamentu odbyło się już nawet pierwsze czytanie projektu poselskiego, który następnie był szczegółowo przepracowany przez powołaną przez Sejm podkomisję. Jednocześnie został opracowany przez Senat drugi projekt Prawa łowieckiego. Trzeci natomiast opracowany został przez resort jako projekt rządowy. Czwarty projekt przygotował Polski Związek Łowiecki. Założenia tych projektów były jednak tak rozbieżne, że uniemożliwiało to uchwalenie nowej ustawy; wieloletnie dyskusje nad tą ustawą nie prowadziły do zakończenia prac. Sytuacja ta miała bardzo negatywny wpływ na gospodarkę łowiecką w ogóle. Niepewność i uczucie tymczasowości, a także błędne decyzje administracji leśnej i resortu leśnictwa i ochrony środowiska w zakresie zagospodarowania łowisk i ochrony zwierząt dziko żyjących spowodowały ogromne szkody dla łowiectwa i dla stanu zwierzyny. Dało to jednak impuls do przyspieszenia prac nad nową ustawą, czego efektem jest dzisiaj przedstawiany przeze mnie projekt, który jak gdyby konsumuje wszystkie dotychczasowe projekty, które przewinęły się przez Sejm i jego komisje.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JózefŁochowski">Projekt nowego Prawa łowieckiego, który mam zaszczyt dzisiaj prezentować Wysokiej Izbie, jest więc projektem kompromisowym, zaakceptowanym także przez zainteresowane strony, a szczególnie przez Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, przez Lasy Państwowe i przez Polski Związek Łowiecki. Autorom prezentowanego projektu przyświecały dwa podstawowe cele: po pierwsze, w pełni wykorzystać dotychczasowe osiągnięcia polskiego łowiectwa, zmieniając tylko to, co konieczne, nie psując tego, co było i jest dobre, a także rezultatów prac nad poprzednimi projektami, w tym zwłaszcza prac podkomisji Sejmu I kadencji, które dobiegały już końca; po drugie, chcieliśmy pogodzić optymalnie interesy myśliwych, właścicieli łowisk, skarbu państwa, zachowując generalną zasadę dopuszczenia eksploatacji zasobów przyrody tylko w takim zakresie, w jakim najlepiej będzie to służyć jej ochronie.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JózefŁochowski">Pragnę jednocześnie zwrócić uwagę Wysokiej Izby na szereg okoliczności i opracowań, które przyczyniły się lub zostały wykorzystane w pracach nad przygotowaniem prezentowanego dzisiaj projektu. I tak opracowanie kilku konkurencyjnych projektów było powodem dokonania bardzo wnikliwej analizy zarówno stanu polskiego łowiectwa, jak i aktualnego stanu i kierunków zmian zachodzących w populacjach poszczególnych gatunków zwierząt łownych. Ukazało się wiele opracowań na temat stanu populacji, odbyły się sesje i sympozja naukowe, ożywiły się lub zostały nawiązane kontakty z łowieckimi organizacjami wielu krajów oraz organizacjami międzynarodowymi. W wyniku tych działań wyłonił się — można to odnotować z satysfakcją — polski model łowiectwa, wysoko ceniony przez specjalistów w wielu krajach świata. Potwierdzeniem tej wysokiej oceny i pozycji polskiego łowiectwa był światowy kongres Międzynarodowej Rady Łowiectwa i Ochrony Zwierzyny (zrzeszającej związki łowieckie ponad 70 państw świata), który odbył się w ubiegłym roku — w roku 70-lecia Polskiego Związku Łowieckiego — w Krakowie; na tym kongresie na stanowisko wiceprezydenta tej międzynarodowej organizacji został wybrany przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego. Natomiast miesiąc temu PZŁ został przyjęty do Federacji Związków Łowieckich Krajów Wspólnot Europejskich, która jest oficjalnie uznana przez Unię Europejską za jedyną organizację doradczą Parlamentu Europejskiego w zakresie łowiectwa i ochrony zwierząt dziko żyjących. Ten ostatni fakt należy uznać również jako duży sukces polityczny naszego kraju na arenie europejskiej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JózefŁochowski">Projektodawcy prezentowanego projektu ustawy również bardzo wnikliwie zapoznali się z efektami zmian Prawa łowieckiego dokonywanymi w ostatnich latach w niektórych krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Na przykład w Czechach i w Estonii pochopnie wprowadzono elementy prywatyzacyjne w łowiectwie, a także rozdrobniono obwody łowieckie. Stwierdzono dramatyczne pogorszenie się w ciągu ostatnich kilku lat stanu populacji zwierzyny w tych krajach, co wymusza weryfikację tego prawa. Mówię o tych faktach po to, aby uzasadnić potrzebę kontynuowania i jednocześnie doskonalenia dzisiejszych struktur oraz dostosowania ich do dzisiejszej rzeczywistości, a nie po to, by dokonywać próby budowania czegoś nowego na gruzach, bo, po pierwsze, tego przyroda nie wytrzyma, a po drugie, nikt na świecie nic lepszego jeszcze nie wymyślił.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JózefŁochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podstawowa konstrukcja Prawa łowieckiego zawartego w prezentowanym projekcie opiera się na następujących założeniach:</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JózefŁochowski">— łowiectwo jest elementem ochrony środowiska;</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JózefŁochowski">— zwierzęta łowne w stanie wolnym jako dobro ogólnonarodowe stanowią własność skarbu państwa;</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JózefŁochowski">— gospodarka łowiecka jest prowadzona w obwodach łowieckich o dużej powierzchni, dzierżawionych przez organizacje myśliwskie w okresach dziesięcioletnich;</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JózefŁochowski">— organizacja łowiectwa opiera się na współdziałaniu administracji państwowej z Polskim Związkiem Łowieckim — społeczną i samorządową organizacją myśliwych, której państwo przekazuje swe uprawnienia w zakresie gospodarowania zwierzyną, a która jednocześnie odpowiada za dobór kadr myśliwskich w zakresie szkolenia, przygotowania do korzystania z broni palnej, a także za wysoki stan dyscypliny. W projekcie stwierdza się także — co jest niezmiernie ważne — że nadzór nad gospodarką łowiecką i działalnością Polskiego Związku Łowieckiego jednoznacznie sprawuje minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, który nadaje też statut związkowi.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JózefŁochowski">Podstawowym celem ustawy jest wzmożenie ochrony zwierzostanów i gospodarowanie nimi zgodnie z zasadami ekologii oraz pełne wykorzystanie w tych celach inicjatyw, sił i środków społecznych. Łowiecka eksploatacja zwierzostanów ma być prowadzona w celu ich ochrony, zachowania rozwoju, a nie dla zysku. Celem zapisów ustawodawczych, jakie proponujemy w tej ustawie, jest stworzenie mechanizmów prawnych i ekonomiczno-gospodarczych wyłączających zwierzęta dziko żyjące ze sfery zainteresowania gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JózefŁochowski">Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na ogromny zakres różnorodnych aspektów Prawa łowieckiego i jego powiązania z rozlicznymi gałęziami gospodarki państwa, życia publicznego oraz prawa karnego. Ochrona zwierzyny z jednej strony musi być zgrana z ochroną przyrody w ogóle, w tym szczególnie gatunków rzadkich, ginących, a z drugiej strony z interesami gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej. Eksploatacja zwierzostanów i wprowadzenie do obrotu i eksportu dziczyzny muszą być podporządkowane wymogom weterynaryjno-sanitarnym.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JózefŁochowski">Korzystanie z broni palnej, bardzo przecież groźnej - chodzi tu o z setki tysięcy sztuk - wymaga szczególnej dyscypliny i rozbudowanego systemu kontroli. Ze względu na nasilające się kłusownictwo potrzeba wzmożonej ochrony zwierzostanów, precyzyjnego i szczelnego systemu prewencyjnego oraz skutecznych mechanizmów karnych.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JózefŁochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mimo generalnie pozytywnej opinii o funkcjonowaniu dotychczasowego modelu łowiectwa w Polsce w prezentowanym projekcie zawarto jednak szereg istotnych zmian oraz nowatorskich rozwiązań prawnych i organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JózefŁochowski">W zakresie ochrony i rozwoju zwierzostanów prezentowany projekt zrywa z dotychczasową zasadą priorytetu ekonomicznego prowadzenia gospodarki łowieckiej na rzecz jednoznacznego usytuowania łowiectwa jako elementu ochrony środowiska. Jako jeden z podstawowych celów łowiectwa wymienia zachowanie bioróżnorodności w odniesieniu do fauny dziko żyjącej, wymusza działania w zakresie kształtowania środowiska przyrodniczego dla poprawy warunków bytowania zwierząt dziko żyjących oraz wprowadza wieloletnie plany łowieckie dla zapewnienia dalekowzrocznego rozwoju populacji.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JózefŁochowski">W zakresie właściwego usytuowania gospodarki łowieckiej w gospodarce narodowej projekt w szczególności:</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JózefŁochowski">— precyzuje kompetencje administracyjne i kontrolne organów administracji państwowej w zakresie łowiectwa oraz pogłębia współpracę dzierżawców obwodów łowieckich z gminami i administracją Lasów Państwowych;</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JózefŁochowski">— ujednolica przepisy dotyczące legalnego pozyskania zwierzyny na terenie całego kraju zarówno w obwodach dzierżawionych, jak i na terenach z nich wyłączonych;</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#JózefŁochowski">— podporządkowuje gospodarkę łowiecką wymogom racjonalnej gospodarki rolnej i leśnej;</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#JózefŁochowski">— proponuje nowy, uproszczony podział obwodów łowieckich na polne i leśne;</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#JózefŁochowski">— upraszcza system dzierżawienia obwodów łowieckich i zarządzania nimi.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#JózefŁochowski">Są to niektóre tylko ze zmian, jakie proponujemy w zakresie nowej struktury Prawa łowieckiego.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#JózefŁochowski">W zakresie zabezpieczenia interesów właścicieli i zarządców gruntów rolnych i leśnych oraz zabezpieczenia roli samorządów terytorialnych, na co szczególnie zwracaliśmy uwagę, projekt ustawy:</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#JózefŁochowski">— obciąża dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich obowiązkiem wyceny i pełnego rekompensowania szkód dokonywanych przez zwierzynę w uprawach polnych;</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#JózefŁochowski">— zapewnia udział dzierżawców w kosztach ochrony lasu przed zgryzaniem i spałowaniem przez zwierzynę;</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#JózefŁochowski">— wprowadza zasady racjonalnych odstrzałów zastępczych i redukcyjnych, głównie dla zabezpieczenia interesów gospodarki leśnej;</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#JózefŁochowski">— zapewnia samorządom terytorialnym wpływ na dobór dzierżawców;</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#JózefŁochowski">— zapewnia gminom wpływy z tytułu dzierżawy obwodów łowieckich.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#JózefŁochowski">Sprawą o zasadniczym znaczeniu, dziś spędzającą sen z oczu myśliwym, leśnikom, ludziom, którzy kochają przyrodę, jest problem kłusownictwa, szkodnictwa łowieckiego oraz bardzo rozszerzającej się szarej strefy w obrocie dziczyzną. Problem ten przy dzisiejszym stanie prawnym jest nie do zlikwidowania. Pobłażliwe traktuje się wynaturzone postępowanie ludzi wobec zwierzyny i uważa się je za mało znaczące przestępstwo. Takiego stanu nie można dłużej tolerować. Dlatego też przedkładamy Wysokiej Izbie projekt ustawy, który w szczególny sposób:</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#JózefŁochowski">— porządkuje zasady obrotu zwierzyną legalnie pozyskaną, wprowadzając koncesjonowanie działalności gospodarczej związanej ze skupem, obrotem i eksportem tusz zwierzęcych,</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#JózefŁochowski">— wprowadza znakowanie zwierzyny upolowanej legalnie,</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#JózefŁochowski">— wprowadza koncesjonowanie sprzedaży polowań cudzoziemcom,</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#JózefŁochowski">— podnosi wymagania przy zdobywaniu uprawnień do wykonywania polowania oraz wprowadza karty łowieckie,</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#JózefŁochowski">— wprowadza zakaz wytwarzania, wprowadzania do obrotu handlowego oraz posiadania narzędzi i urządzeń kłusowniczych,</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#JózefŁochowski">— w istotny sposób zaostrza sankcje zarówno za nielegalne pozyskanie zwierzyny i wchodzenie w posiadanie nielegalnie pozyskanych tusz lub trofeów, jak i za pozyskanie zwierzyny innej lub w większej liczbie, niż to przewiduje plan hodowlany, wydane zezwolenie na odstrzał i regulamin polowań,</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#JózefŁochowski">— przyznaje także duże uprawnienia strażnikom łowieckim.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#JózefŁochowski">Zupełną nowością jest w projekcie powołanie Państwowej Straży Łowieckiej podległej wojewodom, co wydaje się jedynym skutecznym sposobem rozwiązania problemów kłusownictwa, zresztą sprawdzonym w wielu krajach świata. W zakresie demokratyzacji organizacji łowieckiej, dostosowania jej do dzisiejszej rzeczywistości politycznej, projekt znosi obowiązek należenia do koła łowieckiego. Według naszego projektu myśliwy może być członkiem Polskiego Związku Łowieckiego bez konieczności przynależności do konkretnego koła. Projekt umożliwia zrzeszenia w ramach Polskiego Związku Łowieckiego organizacji społecznych współdziałających z łowiectwem. Zawarte w nim przepisy zabraniają kołom myśliwskim prowadzenia innej działalności gospodarczej niż związanej z gospodarką łowiecką oraz nakazują spożytkowanie dochodów uzyskanych z tej gospodarki wyłącznie na działalność statutową.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#JózefŁochowski">Tak z grubsza przedstawiałyby się proponowane przez nas zmiany w projekcie nowej ustawie łowieckiej.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#JózefŁochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Autorzy projektu nowego Prawa łowieckiego są przekonani, że proponowane w związku z zagrożeniami powodowanymi postępującą degradacją środowiska i wynaturzeniami w zakresie kłusownictwa uregulowania prawne zabezpieczą interes ochrony ojczystych zwierzostanów w perspektywie wieloletniej. Wprowadzenie rygorystycznego prawa pozwoli na łatwiejszą gospodarkę łowiecką i skuteczniejsze działanie w celu zwalczenia wynaturzeń. Jednocześnie nowe Prawo łowieckie, jeśli nie zlikwiduje, to przynajmniej w znacznym stopniu ograniczy konflikty między interesami myśliwych, rolników i leśników, zachowując jednak dorobek polskiego łowiectwa wraz z jego bogatymi, 70-letnimi tradycjami zorganizowanej działalności. Jest to bowiem także jeden z ważnych elementów kultury narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#JózefŁochowski">Zwracam się do Wysokiej Izby o pozytywne przyjęcie przedkładanego projektu Prawa łowieckiego i skierowanie go do stosownych komisji sejmowych celem przygotowania ostatecznego tekstu.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi Józefowi Łochowskiemu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefOleksy">W imieniu rządu głos zabierze minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa pan Stanisław Żelichowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławŻelichowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W swoim krótkim wystąpieniu w imieniu rządu chciałbym na wstępie podziękować posłom wnioskodawcom za opracowanie projektu ustawy Prawo łowieckie. Wprawdzie powyższe opracowanie, jak to zaznaczył pan poseł Łochowski, nastąpiło przy współudziale ekspertów z resortu ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, a także organizacji łowieckiej działającej przy ministrze, to jednak udział posłów i ich zaangażowanie się w prace nad projektem zasługują na szczególne uznanie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławŻelichowski">Wysoka Izbo! Resort ochrony środowiska opracował strategię realizacyjną polityki ekologicznej państwa, którą za kilka dni będę miał zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie. W ramach tej strategii dobieramy instrumenty organizacyjne, ekonomiczne, a także prawne, aby zrealizować cele polityki ekologicznej państwa, i właśnie w ramach instrumentów prawnych przedstawiliśmy już Wysokiej Izbie Prawo geologiczne i górnicze - ustawa ta została już uchwalona przez Wysoką Izbę. Prawo wodne zostało zaakceptowane przez KERM i Radę Ministrów i przekazane Sejmowi. Kończy się etap uzgodnień międzyresortowych dotyczących nowelizacji ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska, nowelizacji ustawy o lasach, a także ustawy o odpadach, o nadzwyczajnych zagrożeniach środowiska. Rad jestem, iż posłowie podjęli inicjatywę ustawy Prawo łowieckie, która jest również bardzo istotna dla ochrony środowiska, dla przyrody, a szczególnie tej jej części, która dotyczy zwierząt łownych.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławŻelichowski">Wysoki Sejmie! Niepokój, jaki został wywołany w środowiskach przyrodników, myśliwych i leśników sygnalizowanymi przez poprzedni rząd projektami zmiany Prawa łowieckiego — o czym mówił pan poseł sprawozdawca — odbił się niekorzystnie na zwierzostanach i wywołał niepewność jutra w kołach łowieckich. Spowodowało to apatię, w wyniku której nastąpił wzrost nie kontrolowanego, nie zawsze legalnego pozyskiwania zwierzyny i handlu dziczyzną, nie kontrolowany rozwój sprzedaży polowań dewizowych w niepożądanym kierunku, przynoszący uszczerbek polskiemu łowiectwu, zamiast spodziewanych korzyści gospodarczych. Dość powiedzieć, że w Polsce działa prawie 300 biur i „biurek” sprzedających polowania obcokrajowcom. Na tym niepewnym gruncie prawnym rozwinęło się do granic dotychczas nie spotykanych kłusownictwo, zagrażające zwierzętom prawnie chronionym i łownym, przynoszące straty gospodarcze i ekologiczne, a także godzące w dobre imię polskiego łowiectwa.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StanisławŻelichowski">Przedkładany projekt ustawy stawia sobie ambitne zadania wyeliminowania wielu nieprawidłowości i proponuje wprowadzenie uregulowań prawnych, które powinny pozwolić na zachowanie następujących pryncypiów w gospodarce łowieckiej:</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StanisławŻelichowski">— utrzymanie zależności gospodarki łowieckiej od wymogów gospodarki leśnej, rolnej, rybackiej;</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#StanisławŻelichowski">— utrzymanie własności zwierzyny jako własności skarbu państwa;</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#StanisławŻelichowski">— utrzymanie dotychczasowego podziału kraju na obwody łowieckie i ich obecnej wielkości;</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#StanisławŻelichowski">— utrzymanie możliwości dzierżawienia obwodów łowieckich i prowadzenia ośrodków hodowli zwierzyny;</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#StanisławŻelichowski">— utrzymanie odpowiedzialności użytkowników obwodów łowieckich za szkody wyrządzone przez zwierzynę na polach i zobowiązanie ich — co jest nowością — do partycypowania w kosztach ochrony lasu przed zwierzyną;</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#StanisławŻelichowski">— utrzymanie 70-letniej organizacji łowieckiej, jaką jest Polski Związek Łowiecki (mówił o nim wyczerpująco pan poseł, nie chcę już wracać do tego zagadnienia), z przesunięciem ciężaru gospodarki łowieckiej na koła łowieckie;</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#StanisławŻelichowski">— wprowadzenie licencjonowania biur sprzedających polowania cudzoziemcom oraz podmiotów prowadzących skup i obrót ubitą zwierzyną;</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#StanisławŻelichowski">— zaostrzenie walki z kłusownictwem przez poszukiwanie nowych form działania i eliminację uregulowań formalnych często sprzyjających rozwojowi kłusownictwa;</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#StanisławŻelichowski">— zachowanie niektórych uprawnień ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, aby w szczególnych przypadkach mógł ingerować w gospodarkę łowiecką i doraźnie usuwać stwierdzone nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#StanisławŻelichowski">Muszę podkreślić, że nie wszystkie problemy gospodarki łowieckiej rozwiązuje powyższy projekt. Nie rozwiązanym problemem pozostaje m.in. ochrona łowisk, w tym szczególnie wygospodarowanie środków finansowych na Państwową Straż Łowiecką. Trudności te trzeba będzie pokonać w toku prac komisji, a następnie w codziennych działaniach, w ścisłej współpracy administracji rządowej z samorządami i przy wsparciu organizacji łowieckiej.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#StanisławŻelichowski">Wysoka Izbo! Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy Prawo łowieckie i zawarte w nim uregulowania prawne nadają prawidłowy kierunek gospodarce łowieckiej i ochronie zwierząt łownych, stwarzając im właściwe warunki bytowania i wykazując troskę o naturalne środowisko, w którym zwierzęta te występują. Niemniej zgłoszone do tego projektu uwagi wymagają wnikliwego rozpatrzenia i nadania niektórym przepisom innego brzmienia. Uwagi nadesłane przez resorty świadczą o dużej znajomości zagadnienia i trosce o prawidłowy rozwój tej dziedziny gospodarki. Za wszystkie uwagi pragnę kolegom ministrom bardzo serdecznie podziękować. Przyjęcie uwag rządowych uczyni projekt bardziej nowoczesnym i pozwoli rozwiązać w sposób naturalny niektóre nabrzmiałe problemy, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#StanisławŻelichowski">— zbliży zasady zawierania umów na dzierżawę obwodów łowieckich do zapisów Kodeksu cywilnego i w większym stopniu uwzględni prawa właścicieli gruntów lub ich zarządców, dając im możliwość bezpośredniego lub pośredniego wyboru osoby dzierżawcy (jak sądzę, będą o tym mówili posłowie w debacie, która się za chwilę odbędzie);</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#StanisławŻelichowski">— zwiększy spójność tej ustawy z istniejącym systemem prawnym, m.in. z ustawą o lasach i z ustawą o ochronie przyrody;</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#StanisławŻelichowski">— ustanowi statut Państwowej Straży Łowieckiej, uwzględniając w dążeniu do dalszego ograniczania kłusownictwa istniejące już przepisy prawa.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#StanisławŻelichowski">Wysoki Sejmie! Łowiectwo w Polsce ma długą i piękną tradycję. Wszystkie większe bitwy, których nigdy nie brakowało na naszej ziemi, poprzedzone były łowami, a słowo „darzbór!” przetrwało do dnia dzisiejszego. O ileż uboższa byłaby nasza literatura, malarstwo, rzeźba, gdyby nie wspaniałe motywy łowieckie będące inspiracją artystów. W imieniu rządu wyrażam przekonanie, iż Prawo łowieckie tworzymy na miarę XXI w., u którego progu stoimy, a po wprowadzeniu szczegółowych uwag rządowych przedkładany projekt spełni pokonane w nim nadzieje.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JózefOleksy">Przypominam, że ustaliliśmy debatę krótką nad tym punktem porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JózefOleksy">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JózefOleksy">Jako pierwszy zabierze głos pan poseł Stanisław Czajczyński z SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławCzajczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Klubu Parlamentarnego chciałbym ustosunkować się do omawianego dzisiaj poselskiego projektu ustawy Prawo łowieckie. W moim wystąpieniu chciałbym rozważyć kilka kwestii dotyczących dostosowanego do współczesnej rzeczywistości naszego kraju modelu łowiectwa polskiego, który na podstawie przedłożonego Wysokiej Izbie projektu ustawy może obowiązywać w Polsce. Celem projektodawców jest zapewne uwzględnienie dotychczasowych osiągnięć polskiego łowiectwa oraz przystosowanie Prawa łowieckiego do wszelkich zmian, jakie przyniosły nam przemiany polityczne i gospodarcze w naszym kraju. Nowe Prawo łowieckie jest w Polsce potrzebne, czeka na nie bardzo wielu myśliwych zrzeszonych w Polskim Związku Łowieckim. Nadrzędnym celem, jaki wyznaczył sobie Polski Związek Łowiecki, jest zaspokojenie społecznych potrzeb w zakresie uprawiania myślistwa, kultywowania tradycji, krzewienia etyki i kultury łowieckiej, a przede wszystkim hodowli i ochrony zwierzyny. Równie ważne jest kontynuowanie największych wartości polskiego łowiectwa, jakimi są: społeczna praca myśliwych w zakresie ochrony środowiska przyrodniczego i zagospodarowania łowisk, prawidłowe gospodarowanie zwierzyną, łącznie z jej pozyskaniem w drodze polowań i odłowów, dobro przyrody, jedność organizacyjna Polskiego Związku Łowieckiego.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławCzajczyński">Tak ogólnie można scharakteryzować główne idee poselskiego projektu ustawy, który dziś rozpatrujemy. Obowiązująca w Polsce ustawa łowiecka jest jedną z lepszych w porównaniu z tymi, które obowiązują w państwach Europy, ale wymaga nowelizacji. W poselskim projekcie dokonano zapisu, że naczelnym organem administracji w zakresie łowiectwa jest Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, a właścicielem zwierzyny w stanie wolnym jest państwo, które przekazuje prawo do łowiectwa myśliwym zrzeszonym w Polskim Związku Łowieckim. Niższe struktury Polskiego Związku Łowieckiego, jakimi są koła łowieckie, dzierżawią obwody łowieckie, ponoszą koszty zagospodarowania łowisk, naprawiania i likwidacji szkód w uprawach oraz prowadzą dokarmianie zwierzyny w swoich obwodach. Natomiast warunkiem otrzymania zgody na odstrzał jest czynny udział w prowadzeniu zabiegów hodowlanych i w pracach nad poprawą środowiska zwierzyny. Ważnym elementem zapisanym w projekcie ustawy jest również zwalczanie kłusownictwa i wszelkiego rodzaju szkodnictwa łowieckiego.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławCzajczyński">Kto ma określić właściwy model łowiectwa w Polsce? Sądzę, że w tej kwestii powinni się wypowiedzieć zarówno fachowcy profesjonalnie zajmujący się łowiectwem, jak i środowiska myśliwskie. Nadarza się ku temu okazja, ponieważ w trakcie dopracowywania przedstawionego dziś projektu ustawy w komisjach będzie można odpowiedzieć nie tylko na to pytanie, ale i na wiele innych, które podczas konsultacji w kołach łowieckich zadawali myśliwi.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławCzajczyński">Nie będę się ustosunkowywać do wszystkich kwestii spornych, jakie zawiera przedstawiony projekt ustawy, ponieważ merytoryczne uwagi do niektórych artykułów zgłoszą moi koledzy klubowi, natomiast obecnie chciałbym tylko zasygnalizować niektóre z nich.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławCzajczyński">Po pierwsze, projekt ustawy łowieckiej musi uwzględniać stan prawny, jaki istnieje dzisiaj w administracji państwa; nie można więc stanowić nowych zasad łowieckich, które nie mieściłyby się w strukturach samorządu terytorialnego i administracji rządowej. Nie można tworzyć szczególnych uprawnień dla właścicieli gruntów w zakresie dzierżaw i rozliczeń. Projekt ustawy zawiera jednoznaczny zapis dotyczący określonych uprawnień gmin i kół łowieckich, w którym położono akcent przede wszystkim na ścisłą współpracę koła z gminą, rozliczanie czynszów i opiniowanie planów łowiecko-hodowlanych; minister ochrony środowiska zobowiązany jest do wydawania rozporządzeń wykonawczych zapewniających gminom ich udział w wydzierżawianiu obwodów łowieckich oraz ustalaniu czynszów. Projekt musi zawierać zapis, który stwarza gwarancję dzierżaw wieloletnich i zapewnia pierwszeństwo w jej przedłużaniu. Jest to warunek niezbędny planowej gospodarki łowieckiej.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławCzajczyński">Po drugie, projekt ustawy przewiduje, że to właśnie ministerstwo ochrony środowiska uzyska delegację ustawową do wydania przepisów o koncesjonowaniu skupu, eksportu, organizacji polowań dewizowych. Muszą to być szczegółowe uregulowania w formie aktów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławCzajczyński">Po trzecie, projekt ustawy likwiduje dotychczasowy obowiązek przynależności myśliwego do koła łowieckiego, a zobowiązuje go tylko do przynależności do Polskiego Związku Łowieckiego. Zapis ten niesie pewne zmiany, które trzeba dokonać w statucie PZŁ. W imieniu myśliwych musi się w tej kwestii wypowiedzieć zarząd Polskiego Związku Łowieckiego, ponieważ, według ustawy, statut nadaje ministerstwo ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#StanisławCzajczyński">Po czwarte, wiele kontrowersji w środowiskach myśliwskich, ale nie tylko, wywołuje kwestia superuprawnień, jakie otrzymał strażnik łowiecki. Są one takie jak policjanta, a nawet większe. Ten zapis wymaga szczegółowej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#StanisławCzajczyński">Po piąte, poselski projekt stwierdza jasno i jednoznacznie, że zwierzyna w stanie wolnym jest własnością skarbu państwa. I jest to dobry zapis, zdecydowanie odbiegający od projektu resortowego, który chciano przeforsować w poprzedniej kadencji wbrew myśliwym i Polskiemu Związkowi Łowieckiemu. Projektodawca dążył do upoważnienia cudzoziemców do gospodarowania zwierzyną w Polsce. Był to pomysł absurdalny.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#StanisławCzajczyński">Uważam, że te wszystkie pytania postawione przeze mnie oraz przez moich kolegów, posłów z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, trzeba szczegółowo omówić w komisjach. Wnoszę o przekazanie poselskiego projektu ustawy Prawo łowieckie do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Komisji Ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#StanisławCzajczyński">Działający u nas w kraju system organizacyjny myśliwych, zrzeszonych w Polskim Związku Łowieckim, gwarantuje skuteczne i pełne współdziałanie z władzami rządowymi, wojewódzkimi i gminnymi, jak również z leśnikami i służbami weterynaryjnymi. Łowiectwo jest ściśle związane z gospodarką rolną i leśną, które są integralną częścią gospodarki łowieckiej. Zmodyfikowana organizacja łowiectwa - oparta na odpowiednich przemianach prawnych - powinna zapewnić stałą współpracę organizacji łowieckich, rolniczych i leśników, powszechną dostępność do uprawiania łowiectwa w kraju przez obywateli polskich, korzystny bilans ekonomiczny gospodarki łowieckiej, możliwie najmniejsze koszty wprowadzania nowych rozwiązań, co jest bardzo istotne przy obecnym stanie finansów rządowych i samorządowych. Polski Związek Łowiecki - mający 70-letnią historię, zrzeszający ponad 100 tys. myśliwych - nie może być pozbawiony funkcji publicznych, jakie spełnia w naszym kraju. Jestem przeciw wszystkim projektom, które przewidują likwidację Polskiego Związku Łowieckiego w celu złamania wyłączności w dziedzinie łowiectwa. Tę kwestię powinni rozważyć myśliwi, którzy są dumni z przynależności do PZŁ i oni powinni decydować o swojej organizacji. Proszę o skierowanie projektu ustawy do komisji, które wcześniej wymieniłem.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi Czajczyńskiemu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Jan Komornicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Gospodarowanie żywą przyrodą w sposób gwarantujący odnawialność jej zasobów jest sztuką trudną, wymagającą dobrego, fachowego przygotowania. Wiedzą o tym najlepiej rolnicy i leśnicy, znający bardzo dobrze koszty ewentualnych błędów, które popełnić jest łatwo, naprawić trudniej. Czasem omyłki popełnionej na organizmie żywej przyrody naprawić się nie da. Materią poselskiego projektu ustawy, którego pierwsze czytanie rozpoczęliśmy, jest prawo, jakie winno być stosowane w gospodarce łowieckiej, a więc tej zorganizowanej działalności gospodarczej człowieka, której celem jest utrzymanie w równowadze zasobów zwierząt dziko żyjących z równoczesnym ograniczonym korzystaniem z tych zasobów w drodze polowania.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanKomornicki">Mając zaszczyt przedstawiać opinię Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego o projekcie ustawy, chciałbym rozpocząć od pewnej refleksji historycznej, mającej również pewien podtekst polityczny. Łowiectwo i związane z nim zawsze myślistwo były w dawnej przeszłości, także na ziemiach polskich, przywilejem królów. W miarę upływu lat i zmieniających się czasów krąg ludzi uprawiających polowanie rozszerzał się, ale pozostawał zawsze grupą bardzo elitarną. Z tego powodu polowanie często kojarzyło się prostemu ludowi z elitą władzy, a wokół łowiectwa i myślistwa powstawały emocje o wyraźnie politycznym wydźwięku. Tak było również po zakończeniu II wojny światowej, kiedy uprawianie myślistwa traktowano jako przywilej ziemiaństwa i polityków, naturalnie do czasu kiedy nowa elita władzy nie związała się z tą piękną dyscypliną. Tak było również przed kilkoma laty, gdy - oceniając surowo minione 40-lecie - polowanie, łowiectwo i myślistwo utożsamiano często bardzo niesłusznie z uprzywilejowaniem ówczesnej klasy politycznej również w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Uważam — jest to moje głębokie przekonanie — że właśnie z tych emocjonalnych odczuć wynikały pierwsze inicjatywy zmierzające do zmiany obowiązującego Prawa łowieckiego, zainicjowane w X i I kadencji Sejmu. Atmosfera toczących się wówczas sporów była bardzo gorąca. Wpływowi politycy, a także osoby odpowiedzialne za gospodarkę leśną i łowiectwo lansowały tezę, że model polskiego łowiectwa — stabilny i silnie kontrolowany — trzeba zamienić na pluralistyczny i wolnorynkowy system, w którym w maleńkich obwodach łowieckich zwierzyna dziko żyjąca należałaby do właściciela terenu, na którym aktualnie przebywa. Równocześnie nie dopuszczano do ukazania prawdy o osiągnięciach Polskiego Związku Łowieckiego, 70 lat działającej organizacji myśliwych, która ma ogromne zasługi w ratowaniu i odtwarzaniu ginących gatunków zwierząt, a także przyczyniła się do uratowania i kultywowania wspaniałych, prawdziwie polskich, tradycji myśliwskich. Eksponowano za to krytyczne, demagogiczne zarzuty mówiące o tym, że Polski Związek Łowiecki jest organizacją wyłącznie złą. W ostatnich dniach pojawiły się w niektórych dziennikach i tygodnikach artykuły w podobnym tonie, co świadczy niewątpliwie, że lobby, któremu nie udało się przed paroma laty przy okazji „modernizowania” polskiego leśnictwa zniszczyć systemu naszego rodzimego łowiectwa, nie daje za wygraną, znajdując poparcie w niektórych wpływowych kręgach dziennikarskich.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Przed 26 laty ukończyłem studia na wydziale leśnym w Krakowie, gdzie nauczono mnie pewnych podstawowych praw, jakimi zawsze rządzi się przyroda. Dlatego pojąć nie mogłem, dlaczego w okresie transformacji polskiego leśnictwa prawa te zawieszono, ustalając na przykład, że w organizacji Lasów Państwowych gospodarka łowiecka musi mieć status odrębny, powiedzmy wyraźnie — „nieleśny”, mimo że najczęściej realizowana jest w lesie i przez leśników. Podobnych dziwacznych „modeli” utworzono więcej. Dobrze, że żmudna, 12-miesięczna praca nowego rządu pozwoliła złagodzić zagrożenia, jakie powstały wokół modelu gospodarowania żywymi zasobami przyrody. Obecny poselski projekt ustawy Prawo łowieckie jest tekstem kompromisowym, na który w głównych pryncypiach zgadza się rząd, a także czołowy aktyw i większość członków Polskiego Związku Łowieckiego. To wielka szansa, trwająca bowiem od kilku lat dyskusja i zamieszanie wokół łowiectwa doprowadziły do wielu zjawisk negatywnych, z których najgroźniejszym i najtrudniejszym do wyeliminowania jest kłusownictwo i duże rozprzężenie, również niestety w kręgach myśliwych. Nowe prawo powinno położyć kres tym zjawiskom i pozwolić na odbudowanie w ciągu kilku lat strat, jakie polskie łowiectwo ponosi w ostatnim czasie.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przechodząc do tekstu proponowanej ustawy, wypada odnieść się do faktu, że nie jest to ustawa rewolucyjna, ale raczej porządkująca dotychczasowy model, przesuwając go może bardziej w stronę samorządów i nadleśnictw, co jest dowodem tendencji decentralistycznych. Nie ma najmniejszej potrzeby rewolucjonizowania polskiego łowiectwa i Polskiego Związku Łowieckiego, jako że stan ilościowy i różnorodność gatunkowa zwierząt łownych dziko żyjących wystawiają najlepsze świadectwo temu modelowi. Warto w tym miejscu wspomnieć, że wiele krajów Europy, w tym np. Francja, modernizuje obecnie swoją organizację łowiectwa, przenosząc na swój grunt polski model, uznawany powszechnie w kręgach Międzynarodowej Rady Łowiectwa i Ochrony Zwierzyny - CIC oraz Federacji Związków Łowieckich Krajów Wspólnot Europejskich za jeden z najlepszych.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy Prawo łowieckie wymaga pewnych uzupełnień, uściśleń, a być może także poważniejszych przemyśleń w paru kwestiach. W ustawie używa się wielu pojęć specjalistycznych. Dlatego uważamy, że konieczne jest uzupełnienie jej tekstu o słowniczek stosowany często w tego rodzaju ustawach. Dobre opracowanie słowniczka pozwoliłoby rozwiać niektóre wątpliwości zgłaszane w chwili obecnej w odniesieniu do niektórych zapisów, np. do art. 17 projektu ustawy, któremu chciałbym poświęcić chwilę uwagi. Czym bowiem jest hodowla fermowa zwierząt łownych, a czym np. hodowla zagrodowa daniela, podejmowana coraz częściej przez rolników za zgodą ministra ochrony środowiska we współpracy z kołami łowieckimi i na ich użytek? To musi być wyjaśnione. Opowiadając się zdecydowanie przeciwko niehumanitarnym fermom hodowlanym, uważamy, że konieczne jest przedyskutowanie problemu ośrodków hodowli zwierzyny, których organizacją i prowadzeniem zainteresowana jest znacznie większa liczba podmiotów, niż początkowo sądziliśmy, głównie dotyczy to rolników indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JanKomornicki">Niezwykle ważną dziedziną regulowaną przez Prawo łowieckie są zależności i rozliczenia kół łowieckich z rolnikami i gminami. Uważamy, po pierwsze, że zalecany w obecnym statucie Polskiego Związku Łowieckiego obowiązek przyjmowania do kół łowieckich myśliwych zamieszkałych na terenie obwodu powinien być wzmocniony, a być może nawet przeniesiony do ustawy. Po drugie, tenuta dzierżawna, o której mowa w art. 26 projektu ustawy, musi trafiać do gmin, na których terenie są obwody, a nie do gmin, które są siedzibami kół łowieckich. Ta kwestia wymaga pewnego doprecyzowania w tekście ustawy.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JanKomornicki">Inną kwestią wymagającą zupełnej jasności są zasady szacowania szkód łowieckich, o których mowa w rozdz. VIII. Procedura ich szacowania negocjowania, ewentualnych odwołań w przypadku braku consensusu - raczej bez sądu, bo rolnik do sądu chodzi niechętnie - jest warunkiem, który musimy postawić komisjom, które będą udoskonalały projekt ustawy. Do tej samej kategorii zaliczamy zgłaszane przez rolników zastrzeżenia, że dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego musi być obowiązany do wynagradzania szkód wyrządzonych przez każdą zwierzynę łowną nie objętą całorocznym zakazem polowania, a nie wynagradzania szkód wyrządzanych przez wybrane gatunki. Chodzi tu głównie o szkody wyrządzane w niektórych uprawach przez sarny.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JanKomornicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Na zakończenie chciałbym w imieniu mego klubu - Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego - prosić, abyśmy w dalszych pracach nad projektem Prawa łowieckiego szanowali przede wszystkim nasz polski model łowiectwa, który jest podziwiany niemal przez cały świat, a przy wprowadzaniu zmian pod pozorem dążenia do europejskości zachowali daleko posuniętą ostrożność.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JanKomornicki">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego opowiada się za dalszym udoskonalaniem projektu Prawa łowieckiego w możliwie krótkim czasie, bo na początku przyszłego roku wygasają umowy dzierżawy obwodów łowieckich, a byłoby pożądane, aby nowe zawierane były już na nowych zasadach. Opowiadamy się za rozważeniem wszystkich wniosków zgłoszonych w pierwszym czytaniu, w tym także uwag rządowych, które w znakomitej większości zasługują na uwzględnienie. Opowiadamy się za przekazaniem projektu do dalszych prac w Komisjach: Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa; Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo posłowi Komornickiemu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Krzysztof Wolfram z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofWolfram">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Czytając projekt ustawy (druk nr 590), można odnieść, oczywiście powierzchowne, wrażenie, że uprawianie łowiectwa to tylko ciężka praca, wykonywana przymusowo przez część społeczeństwa na rzecz dzikiej zwierzyny, którą nikt się nie chce zająć, działalność charytatywna, nie mająca nic wspólnego z prawami rynku, misja, którą do spełnienia ma wybrana część społeczeństwa, działająca w stowarzyszeniu, w którym prawie nic nie znaczącym elementem jest odstrzał zwierząt łownych, a przedłożony akt prawny tylko przez pomyłkę nie nazywa się ustawą o ochronie zwierząt. Oczywiście jest to tylko powierzchowne wrażenie. A przecież obraz łowiectwa widziany przez różne odłamy społeczeństwa naszego kraju to m.in. hobby uprawiane przez kilkadziesiąt tysięcy ludzi w Polsce, zbliżone do uprawiania np. wędkarstwa, jeden z najlepszych sposobów na kontakt z naturą i przygodą w najlepszych i najcenniejszych obszarach naturalnej europejskiej przyrody, szlachetna pasja poparta długoletnią, można powiedzieć, wielowiekową tradycją, trudny do zaakceptowania przez część społeczeństwa męski sport, kojarzący się tylko z zabijaniem zwierząt (taki pogląd też funkcjonuje), aktywność gospodarcza stowarzyszenia związanego jeszcze do niedawna z establishmentem władzy na najwyższych szczeblach (wspominał o tym pan poseł Jan Komornicki), niezbędne uzupełnienie gospodarki leśnej i zadań państwa w dziedzinie ochrony przyrody, ale także celowy odstrzał, odłowy, redukcja i kontrola stanu zwierzyny spowodowane naturalnymi procesami związanymi z dynamiką populacji zwierząt dziko żyjących oraz presją współczesnej cywilizacji wywieraną na tę populację. Jest to równocześnie - co też trzeba chyba zauważyć - zrzeszenie w jednej organizacji kilkudziesięciu tysięcy strzelców wyborowych, co z punktu widzenia interesów obrony państwa nie może pozostać nie zauważone.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofWolfram">Myślę, że nie jesteśmy w stanie w czasie tej debaty wyłącznie mówić o przeszłości, wyłącznie wspominać szczytne i wielkie, pełne chwały tradycje łowiectwa polskiego; musimy sobie zadać przynajmniej kilka męskich pytań. Do takich zaliczyłbym również te, które w tym momencie chciałbym Wysokiej Izbie przedstawić.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#KrzysztofWolfram">Otóż pierwsze pytanie brzmi mniej więcej tak: Czy ustawa, którą w tej chwili omawiamy, może pozbawiać inne potencjalne organizacje łowieckie - podkreślam: potencjalne, hipotetyczne - prawa do funkcjonowania w społeczeństwie na prawach zastrzeżonych w tej ustawie tylko dla Polskiego Związku Łowieckiego?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#KrzysztofWolfram">Pytanie drugie: W jaki sposób ustawa zagwarantuje właścicielom gruntów polnych i leśnych prawo do decydowania o wykonywaniu czynności związanych z uprawianiem łowiectwa? Rozwijając kwestię, jest to sprawa niezwykle ważna i prosta. Prywatny właściciel terenu polnego lub leśnego może powiedzieć: nie, i wtedy grupa kolegów myśliwych na ten teren po prostu nie wejdzie.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#KrzysztofWolfram">Trzecie pytanie: Jak ustawa rozwiąże problem straży łowieckiej jako instytucji mogącej - podkreślam jeszcze raz - mogącej dublować uprawnienia administracji Lasów Państwowych na obszarach podległych Lasom Państwowym? Iskrzenia w tej materii już, że tak powiem, widać przy dyskusji nad tą częścią ustawy.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#KrzysztofWolfram">Pytanie czwarte: W jaki sposób ustawowy rozwiązane zostaną problemy tzw. obwodów wyłączonych na terenach Lasów Państwowych, obejmujące takie zagadnienia, jak: formuła tworzenia tych obwodów i ich funkcjonowania, wykorzystanie zasobów łownych, łącznie z kryteriami przydzielania odstrzałów, premiami, relacjami z innymi obwodami łowieckimi i tymi wszystkimi kwestiami, które są na styku: obwody wyłączone - obwody dzierżawione?</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#KrzysztofWolfram">Pytanie piąte: W jaki sposób ustawa zamierza wyjść naprzeciw wymaganiom ochrony lasu przed szkodami powodowanymi przez zwierzynę oraz zasadom płacenia odszkodowań Lasom Państwowym z tego tytułu? Z długoletnich moich doświadczeń wiem, że są to problemy bardzo trudne, ale również wymagające bardzo precyzyjnego określenia.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#KrzysztofWolfram">I w końcu pytanie ostatnie, które nie kończy listy pytań: W którym miejscu ustawa uwzględni kompetencje organów samorządowych reprezentujących interesy społeczności lokalnej?</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#KrzysztofWolfram">Myślę, że źle się stało, że ustawa, którą mamy dzisiaj możliwość rozpatrywać, nie jest opatrzona aktami wykonawczymi czy przynajmniej projektami aktów wykonawczych. Byłoby wówczas znacznie łatwiej, być może szereg pytań nie byłoby postawionych. Sądzę, że bardzo istotną sprawą jest to, że nie pokazano, w jaki sposób będzie wyglądał obecny regulamin polowań, jak będzie wyglądała lista zwierząt łownych, jak będzie wyglądał status Państwowej Straży Łowieckiej. Bo w końcu jest to ważne: jeżeli wprowadzamy nową instytucję, musimy wiedzieć, jak ona będzie ustawowo umocowana.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#KrzysztofWolfram">Podobnych pytań możemy sobie postawić oczywiście jeszcze więcej. Myślę, że naprawdę jest to materia trudna, specjalistyczna, ale równocześnie interesująca szerokie kręgi społeczeństwa. Znaczy to, że w odpowiedniej podkomisji czeka nas po prostu ciężka i żmudna praca. Sądzimy, że sam fakt rozpatrywania kolejnego, o czym już tu zresztą było powiedziane, projektu ustawy o łowiectwie świadczy o tym, że jest to problem trudny, często kontrowersyjny, ale wymagający dziś ostatecznych rozstrzygnięć zarówno w interesie samych myśliwych, jak i państwa, a właściwie tej sfery jego aktywności, która dotyczy gospodarki zasobami przyrody w Polsce.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#KrzysztofWolfram">Życząc kolegom myśliwym i leśnikom szybkiego uchwalenia przedłożonej ustawy, wnoszę w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności o skierowanie tego projektu do czterech komisji, a mianowicie do Komisji: Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa; Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej; Samorządu Terytorialnego oraz Ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Wolframowi.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Zygmunt Jakubczyk z Unii Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W przededniu święta patrona prawie 100-tysięcznej rzeszy myśliwych, św. Huberta, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej debatuje nad projektem ustawy Prawo łowieckie (druk nr 590), o którym opinię mam zaszczyt przedstawić w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Przedwojenna ustawa łowiecka z 1927 r. stanowiła, że zwierzyna w stanie wolnym stanowi własność niczyją. Polować mógł, kto chciał, jeśli grunty jego miały powierzchnię ciągłą nie mniejszą niż 100 ha lub jeśli właściciele gruntów byli złączeni w spółkę łowiecką, a grunty ich tworzyły obwód łowiecki. Polowanie można było wykonywać tylko po wydzierżawieniu obwodu i uzyskaniu karty łowieckiej wydawanej przez starostę.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Ustawa o hodowli i ochronie zwierząt łownych i Prawie łowieckim z czerwca 1959 r., obowiązująca zresztą do dnia dzisiejszego, zmieniła zasadniczo założenia ustawy z 1927 r. Głównym jej założeniem jest to, że zwierzyna łowna jest własnością skarbu państwa, a koła łowieckie zrzeszone w Polskim Związku Łowieckim dzierżawią obwody łowieckie. Ustawa ta stworzyła zręby nowoczesnego — jak na owe czasy — łowiectwa, opartego na tradycjach pokoleń myśliwych, ich dawnych zwyczajów, etyce i prawie, łowiectwa zorganizowanego z myślą o przyszłych pokoleniach, o zachowaniu dla potomnych ojczystej przyrody z jej całym bogactwem. Niestety, przez wiele lat łowiectwo było oficjalnie traktowane jedynie jako „ważna gałąź gospodarki narodowej”, chociaż po prawdzie nigdy u nas czymś takim nie było. Myślistwo, jak wszystko, było zarządzane odgórnie. Nie sprzyjało to specjalnie kształtowaniu charakterów i rozwijaniu postaw etycznych, nie sprzyjało też kształtowaniu przyjaznych opinii społeczeństwa, bo parała się tym tzw. nomenklatura. Po 40 latach funkcjonowania ustawy mamy do czynienia z głęboką erozją wizerunku myśliwego i pojmowania samej jego istoty. Myśliwy był niegdyś stereotypową i pozytywną postacią kultury narodowej, uosobieniem cnót męskich, strażnikiem kniei, pól i tradycji. Nie bez powodu Mickiewicz jedną z ksiąg „Pana Tadeusza” poświęcił polowaniu — wiedział bowiem, jakie uczucia ono budzi.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Przez cały świat przetaczają się spory o istotę myślistwa. Opracowuje się nowe kanony prawne i etyczne, ograniczające polowania na lądach i morzach. Postępująca degradacja środowiska przyrodniczego powoduje, że ochrona zwierzyny, stanowiącej część zasobów przyrodniczych kraju, stała się ważnym problemem ogólnospołecznym. Istnienie bogactwa dziko żyjących zwierząt łownych w Polsce, w tak przekształconym środowisku, jest ogromnym osiągnięciem. To, że do Polski przyjeżdżają na polowania obcokrajowcy, jest dowodem tego bogactwa. Jest to niewątpliwie zasługa myśliwych zrzeszonych w Polskim Związku Łowieckim. Z tego też miejsca wyrażam im uznanie za ich trud wniesiony w zachowanie populacji zwierzyny łownej dla następnych pokoleń. Darzbór!</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#ZygmuntJakubczyk">Poselski projekt ustawy Prawo łowieckie jest wynikiem uzgodnień między Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Generalną Dyrekcją Lasów Państwowych i Naczelną Radą Łowiecką; jest więc efektem kompromisu. Głównym celem projektodawców było pogodzenie dotychczasowego pozytywnego dorobku polskiego łowiectwa z koniecznością zmian wynikającą z przeobrażeń politycznych i gospodarczych, jakie nastąpiły w naszym kraju. Funkcjonujący w Polsce od wielu lat model gospodarki łowieckiej uzyskał pozytywną opinię międzynarodowych organizacji ekologicznych i łowieckich. Nie jest to projekt rewolucyjny. Środowisko przyrodnicze wymaga drogi ewolucyjnej, dlatego też dobrze się stało, że z chwilą zawitania do nas wizji rynku i planów urynkowienia wszystkiego, w tym myślistwa, choć niektórzy patrzyli już na zwierzynę jak na „żywe pieniądze”, do takich radykalnych zmian nie doszło.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#ZygmuntJakubczyk">Projekt ustawy, co jest bardzo ważne, jednoznacznie sytuuje łowiectwo w resorcie ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Dobro przyrody jest traktowane jako fundamentalna idea łowiectwa. Eksploatacja łowiska zwierzostanów ma być prowadzona dla ich ochrony, zachowania i rozwoju, a nie zysku. Zwierzyna łowna stanowi własność skarbu państwa. Są to główne założenia tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#ZygmuntJakubczyk">Projekt ustawy utrzymuje sprawdzony dotychczas system obwodów łowieckich dzierżawionych w okresach wieloletnich na powierzchni nie mniejszej niż 3 tys. ha. Zapewnia to łowiectwu niezbędną stabilność i umożliwia prowadzenie planowej gospodarki, do czego zobowiązuje zapis projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#ZygmuntJakubczyk">Przedkładany projekt ustawy powierza prowadzenie gospodarki łowieckiej kołom łowieckim zrzeszonym w Polskim Związku Łowieckim, któremu status nadaje minister ochrony środowiska, a więc powierza to jednej organizacji. To prawda, że organizacja ta otrzymuje wyłączność. Chcę powiedzieć, że taki model funkcjonuje również w Finlandii, w której wszyscy myśliwi należą do centralnej organizacji myśliwych i jakoś nikt nie zarzuca temu krajowi braku poszanowania zasad demokracji.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#ZygmuntJakubczyk">Funkcjonujący w Polsce model gospodarki łowieckiej znajduje duże uznanie w świecie. Dowodem tego niech będzie fakt, że wiceprzewodniczącym Międzynarodowej Rady Łowiectwa i Ochrony Zwierzyny jest przedstawiciel Polskiego Związku Łowieckiego (obecny dzisiaj na galerii), jak również i to, że 16 września 1994 r. Zgromadzenie Ogólne Federacji Związków Łowieckich Krajów Unii Europejskiej przyjęło polski związek w poczet członków rzeczywistych.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#ZygmuntJakubczyk">Jak wynika z praktyki, jednolita organizacja łowiecka pozwala na większą koncentrację wiedzy, doświadczenia oraz utrzymanie maksymalnej dyscypliny w polowaniach i eksploatacji zwierzostanu. Pozwala na efektywne szkolenie myśliwych, jak również przestrzeganie etyki łowieckiej, kultury i zwyczajów związanych z łowiectwem. Potwierdzeniem tego jest przegląd statystyk, w których od szeregu lat wykazuje się wzrost pogłowia zwierząt dziko żyjących. Wzrasta stan liczbowy zwierzyny zaliczanej do ginącej: bobrów, niedźwiedzi czy łosi. Bardzo ważnym zagadnieniem jest tu etyka łowiecka. Niestety, zdarzają się wykroczenia przeciw prawu i etyce, o dużym rezonansie społecznym. Zwiększyło się kłusownictwo, biorą w tym udział również myśliwi.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#ZygmuntJakubczyk">Unia Pracy Klub Parlamentarny uważa, że powinno się opracować poważnie ujęty zbiór zasad myśliwskich, czyli kodeks etyczny myśliwego. Powinien on odzwierciedlać źródłowe zasady moralno-etyczne, z których czerpie swe surowe rygory Prawo łowieckie. Z dużym zadowoleniem przyjmujemy zaostrzenie sankcji za nielegalne pozyskiwanie zwierzyny i wchodzenie w posiadanie nielegalnie pozyskanych tusz lub trofeów, jak również ułatwienia w zwalczaniu kłusownictwa. Przy obecnie obowiązującym prawie odpowiedzią kłusowników jest najczęściej gest Kozakiewicza. Czas ten stan rzeczy zmienić.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#ZygmuntJakubczyk">Z dużą rezerwą przyjmujemy zamysł powołania Państwowej Straży Łowieckiej podporządkowanej wojewodzie. Powołanie takiej straży pociągnie za sobą wielomiliardowe nakłady z budżetu państwa. Wprawdzie straż taka istnieje w niektórych krajach — np. we Francji — jednak wydaje się nam, że dzisiaj nas na to po prostu nie stać. Poniesione nakłady nie będą współmierne do osiągniętych efektów. Dowodzi tego codzienna praktyka. Każdy obwód łowiecki ma obligatoryjnie strażnika łowieckiego, a kłusownika trudno jest uchwycić. W każdym nadleśnictwie jest straż leśna, ale i ona nie może sobie poradzić z kradzieżą drewna. Choć sam zamysł powołania Państwowej Straży Łowieckiej znajduje uzasadnienie, postulujemy tytułem próby wprowadzenie bardzo ograniczonej liczby jej jednostek do 2–3 województw. Po roku funkcjonowania można będzie stwierdzić, jakie są efekty i od tego uzależnić dalsze powoływanie jednostek straży.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#ZygmuntJakubczyk">Pozostaje jeszcze wiele innych kwestii, których ze względu na krótki czas debaty nie będę mógł poruszyć. Zwrócę tu tylko uwagę na jedną. Naszym zdaniem właściwie nie można znaleźć w projekcie ustawy umocowania dla samorządu terytorialnego, właściciela znakomitej większości terenów.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#ZygmuntJakubczyk">Unia Pracy Klub Parlamentarny projekt ustawy Prawo łowieckie ocenia jako nowoczesny, oparty nie tylko na tradycjach i sprawdzonych metodach gospodarki łowieckiej, lecz również o współczesnym stanie wiedzy. Chcemy pozostać w przekonaniu, że myśliwi - biorąc w swoje ręce odpowiedzialność za powierzoną im przez państwo zwierzynę łowną - poprzez dobre i nowoczesne gospodarowanie sprawią, iż polskie lasy nadal słynąć będą z bogatego i dorodnego zwierzostanu. Będziemy głosować za skierowaniem projektu ustawy do właściwych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Zygmuntowi Jakubczykowi.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JózefOleksy">Głos zabierze poseł Andrzej Gołaś z BBWR.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGołaś">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wniesiony przez grupę posłów projekt ustawy Prawo łowieckie ma w swoim założeniu uregulować szereg spraw związanych z dotychczasowym funkcjonowaniem Polskiego Związku Łowieckiego oraz z dotychczasowym administrowaniem terenami łowieckimi. W ocenie klubu Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform łowiectwo jako element ochrony środowiska musi zagwarantować zachowanie równowagi biologicznej gatunków i równowagi przyrodniczej. Trzeba jednakże stwierdzić, że projektodawcy ustawy zbyt mocno podporządkowali projekt nowemu umocowaniu Polskiego Związku Łowieckiego. Zwracam uwagę na postanowienia art. 8 ust. 3 pkt 2 i ust. 4, w którym Polski Związek Łowiecki jest ważnym ośrodkiem opiniodawczym dla władz przy sporządzaniu i zatwierdzaniu planów łowieckich. Szczególne umocowanie Polskiego Związku Łowieckiego zawarto w art. 23 ust. 1 i 3 oraz w art. 24, w których przesądza się wydzierżawianie obwodów łowieckich oraz wpływ opinii Polskiego Związku Łowieckiego na zasady przekazywania w zarząd obwodów wyłączonych z wydzierżawiania. Natomiast w art. 51 ust. 1 nastąpiło praktycznie ustawowe umocowanie dotychczasowego zrzeszenia Polski Związek Łowiecki. W naszej ocenie projekt ustawy wspiera praktyki monopolistyczne i wymaga pod tym względem zasadniczego przepracowania.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejGołaś">Należy zwrócić uwagę na zbyt słabe umocowanie współpracy dotyczącej łowiectwa z gminami, np. art. 7 ust. 2, ponieważ autorzy projektu poprzestali na ogólnikowym sformułowaniu o współpracy. Problemu tego nie załatwiają przepisy art. 26, dotyczące czynszu dzierżawnego, ani przepisy dotyczące ochrony rolników przed szkodami łowieckimi. Podobnie rysują się kwestie dotyczące tworzenia obwodów łowieckich, które w ogóle nie będą konsultowane z władzami samorządowymi, natomiast w konsultacjach tych będzie uczestniczył PZŁ - art. 22 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejGołaś">Popieramy zaostrzenie walki z kłusownictwem i rygorystyczne egzekwowanie przepisów karnych zawartych w rozdz. IX.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejGołaś">Kończąc, nie będę wymieniał wielu uwag szczegółowych, które powinny być uwzględnione w dalszym postępowaniu legislacyjnym. Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform opowiada się za dopracowaniem projektu w odpowiednich komisjach i generalnie popiera projekt omawianej ustawy.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Gołasiowi.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JózefOleksy">Głos ma poseł Grzegorz Kaczmarzyk z KPN.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrujemy projekt ustawy Prawo łowieckie. Na tę ustawę czeka rzesza myśliwych wywodzących się z różnych grup społecznych. Łowiectwo jest trwałym elementem polskiej tradycji narodowej, dlatego też ustawa Prawo łowieckie musi obejmować wszystkie formy uczestnictwa społecznego w zarządzaniu gospodarką narodową w tej dziedzinie, a szczególnie ochronę zwierzyny i gospodarowanie zwierzostanem zgodnie z zasadami ekologii oraz pełne wykorzystanie inicjatyw, sił i środków społecznych w tych celach.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Podstawowym celem ustawy powinno być zapewnienie, by eksploatacja zwierzyny była prowadzona w celu jej ochrony, a nie tylko zysku - o tym wspominano już na tej sali. Stabilność gospodarki łowieckiej jest warunkiem dbałości dzierżawców o trwałą wysoką produktywność zwierzostanów. Ustawa musi obejmować zasady jednolitego i prawidłowego wdrażania oraz prowadzenia gospodarki łowieckiej opartej na wynikach badań naukowych, jak również przestrzegania etyki łowieckiej, kontynuowania bogatej kultury i zwyczajów związanych z łowiectwem, które należą do najstarszych tradycji życia społeczeństwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Przechodzę do tekstu projektu ustawy. Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej, po przeanalizowaniu projektu z licznym gronem myśliwych i leśników, proponuje naniesienie następujących zmian.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 12 — na końcu dopisać wyrazy: „bez odszkodowania”. Związane to jest — wiedzą o tym na pewno liczni myśliwi — z różnymi niedomówieniami, które często występują przy wznoszeniu urządzeń związanych z prowadzeniem gospodarki łowieckiej.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 15 ust. 3 — skreślić pierwsze zdanie i wpisać: „Zwierzyna bezprawnie pozyskana oraz z wypadków drogowych i kolejowych stanowi własność skarbu państwa — nadleśnictwa, na którego terenie działanie to zaistniało”.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 20 — dokonać zmiany treści pkt. 3: „ustalania przebiegu granic po utwardzonych drogach publicznych, torach kolejowych lub innych wyraźnych znakach terenowych”.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 21 pkt 4 proponujemy uwzględnienie w odniesieniu do ogrodzeń także żywopłotów, gdyż są one naturalną formą granicy zabudowań, coraz częstszą w naszym środowisku.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Bardzo ważną kwestię w projekcie ustawy rozstrzyga rozdz. VI: Straż łowiecka. Powołanie Państwowej Straży Łowieckiej przyczyni się do zwiększenia stopnia kontroli zarówno członków PZŁ, jak i osób nie zrzeszonych, a podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia. Dlatego też klub Konfederacji Polski Niepodległej uważa, że środki na powołanie Państwowej Straży Łowieckiej winny znaleźć się w budżecie - to jest bardzo ważne i nie należy się nad tym zastanawiać. Nie będę dalej omawiał tej kwestii, gdyż wymaga to dłuższej pracy w komisji.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 42 należałoby skreślić pkt 1, który dyskryminuje osoby prowadzące działalność rolniczą na przydzielonych gruntach stanowiących własność skarbu państwa. Zostało to pominięte, nie wiem dlaczego. Tu jest tylko małe grono leśników, niemniej podkreślam, że są takie przydziały i należałoby to uzupełnić.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 45 pkt 1 proponujemy zwiększenie dopuszczalnej odległości odstrzału zwierzyny od zabudowań mieszkalnych do 200 m (teraz obowiązuje odległość 100 m). Często występują kłótnie i konflikty na tym tle między myśliwymi a rolnikami; myślę, że myśliwi zgodzą się ze mną, że w ten sposób należy rozwiązać ten problem. Nie chodzi o dużą odległość, lecz o jej zwiększenie do 200 m.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 45 pkt 5 proponujemy skreślić słowa „inną lub”; jest to związane z sankcjami. Chcemy zaostrzyć sankcje karne i przenieść je do art. 46 pkt 3, dodając po słowach: „poluje w czasie ochronnym” po przecinku: „lub pozyskuje zwierzynę inną niż przewiduje to upoważnienie wydane przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu lub terenu”. Jest to bardzo ważne, gdyż często zdarzają się przypadki, że odstrzały dotyczą innej zwierzyny niż wymieniona w zezwoleniu.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#GrzegorzKaczmarzyk">W art. 47 ust. 1 proponujemy (w wierszu trzecim) po słowach „działalności kłusowniczej” dodać: „niszczy urządzenia łowieckie”. Dlaczego? Ponieważ nigdzie nie ma zapisu o urządzeniach łowieckich. Są one często niszczone, nawet w ciągu tygodnia od wybudowania, a nigdzie nie ma za to sankcji karnych.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wszystkie przedstawione przez mój klub poprawki mają na celu rozwiązanie ważnych problemów wynikających z wprowadzenia ustawy Prawo łowieckie. Reasumując, Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej jest za przesłaniem projektu do odpowiednich komisji.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi Kaczmarzykowi.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Władysław Szkop z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WładysławSzkop">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z tej trybuny padają dzisiaj słowa ciepłe, ale również takie, z których wynika, że myśliwi nie cieszą się sympatią społeczną. Nie czas po temu, aby dociekać przyczyn tej niechęci, aczkolwiek w ostatnim numerze „Polityki” można przeczytać, że tkwią one ponoć w dziwacznym, hermetycznym języku tego środowiska, w hipokryzji postępowania, w nieetycznych praktykach. Potocznie mówi się, że celem myśliwych jest tylko zabijanie. Takie wulgarne uproszczenie jest nie tylko popularne — ono determinuje społeczny odbiór tego kręgu ludzi. Dlatego debata o ustawie łowieckiej ma szczególne znaczenie; dlatego istotne jest dopracowanie każdego akapitu. Winniśmy bowiem nie tylko ulepszać ustawę Prawo łowieckie, ale także zmieniać świadomość i odbiór tego kręgu ludzi. Moje uwagi taki mają więc podtekst i takie intencje.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WładysławSzkop">Przedmówcy wyjaśnili, jaki jest cel projektu ustawy. Projekt zawiera sporo słusznych rozwiązań, choć nie jest wolny od wad. Są w nim bowiem sformułowania, które nie służą tworzeniu systemu logicznego i spójnego. Oto przykłady. Z art. 16 i 36 projektu ustawy wynika obowiązek posiadania koncesji na eksport zwierząt łownych, dziczyzny oraz na sprzedaż polowań dewizowych dla cudzoziemców, którzy nie są członkami Polskiego Związku Łowieckiego. Mam wrażenie, że te zapisy są sprzeczne z zasadami gospodarki, której intencje zapisano w ustawie z 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej. Powiedziałbym nawet, że cyniczna interpretacja tych zapisów stwarza okazje do nadużycia prawa lub, jak to woli, korupcji. Należy je zatem uzupełnić o wskazanie zakresu podmiotowego i określenie kwalifikacji, jakie winny posiadać podmioty uprawnione do prowadzenia takiej działalności. Trzeba również określić warunki i administracyjny tryb uzyskiwania koncesji.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WładysławSzkop">Wysoka Izbo! Wyraźnej korekty wymagają też normy zawarte w rozdz. VI. Funkcjonariusze Państwowej Straży Łowieckiej są obdarzani nadmierną swobodą działania. Członkowie Polskiego Związku Łowieckiego widzą potrzebę rozdzielenia uprawnień straży łowieckiej i strażników zatrudnianych przez dzierżawców i zarządców. Szanowni państwo, jesteśmy wciąż w trakcie przekształceń struktur administracji rządowej i samorządowej. Brak jednoznacznych koncepcji utrudnia więc wprowadzenie precyzyjnych regulacji. Ustawa wymaga jasnego określenia kompetencji i zakresu działania organów uprawnionych do zajmowania się sprawami łowieckimi. Wątpliwości budzi zapis art. 10, a szczególnie ta jego część, w której przyznaje się wojewodzie prawo wydawania zezwoleń na posiadanie i hodowlę chartów. Chodzi tu o problem polskiego kłusownictwa na terenach występowania drobnej zwierzyny. W moim przekonaniu urząd wojewody powinien być instytucją odwoławczą, instytucją drugiego szczebla, inaczej bowiem odwołanie trzeba będzie skierować na szczebel ministerialny. Proponuję zatem, aby urzędem uprawnionym był już urząd rejonowy, któremu się przyzna prawo wydawania wspomnianych pozwoleń. O nieścisłościach projektu świadczą niestety również występujące w nim pewne anachronizmy. W art. 34 ust. 2 projektodawca stosuje nazwę „organ administracji państwowej o właściwości ogólnej stopnia wojewódzkiego”. Jest to nazewnictwo przestarzałe i nie ma odpowiednika w żadnym istniejącym urzędzie, a więc nie może pojawić się również w ustawie. Optuję zatem za uporządkowaniem tej części projektu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WładysławSzkop">Wysoka Izbo! Projekt niewątpliwie zakłada działania na korzyść ochrony środowiska. Sądzę, że winniśmy powiedzieć jeszcze, iż łowiectwo to również ważna gałąź gospodarki i jako taka wymaga znalezienia zasad stymulujących, a nie hamujących jej rozwój. Tymczasem proponowane kryteria podziału na obwody leśne i polne nie służą temu najlepiej. Przypomnijmy, że obwód leśny to teren, którego powierzchnia zalesiona jest w ponad 40%, a jego dysponentem i wydzierżawiającym są Lasy Państwowe. Teren o mniejszej powierzchni zalesienia pozostaje w gestii wojewody. Przeprowadzona pod tym kątem analiza terenu kraju pozwala stwierdzić, że Lasy Państwowe będą wydzierżawiały mniej obwodów niż administracja rządowa. Nie chcę zgłaszać wotum nieufności wobec tej ostatniej, śmiem jednak twierdzić, że jeżeli projekt ma działać na korzyść ochrony środowiska, to ta działalność będzie skuteczniejsza, jeżeli współgospodarzem większości obwodów będą leśnicy. Ułatwiłoby tę sprawę przesunięcie kryterium podziału, granicą byłoby 30% zalesienia.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WładysławSzkop">Spory niepokój wzbudził art. 25 ust. 1, a to dlatego że nie stwarza on szansy na negocjacje czynszów dzierżawnych. Cóż stoi na przeszkodzie, aby obie grupy, leśnicy i myśliwi, byli współpartnerami? Te przeszkody jednak są.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#WładysławSzkop">I na koniec, Wysoka Izbo, propozycja kilku uzupełnień. W art. 29 pkt 2 proponuję po wyrazach „zwierząt łownych” dodać wyrazy „i innych dziko żyjących”. Zgodnie z wyrażonymi na wstępie refleksjami przywiązywałbym dużą wagę do uzupełnienia art. 29 o zapis: „edukacja przyrodnicza i łowiecka młodzieży” — umieściłbym go jako pkt 1.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Aleksander Małachowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Władysławowi Szkopowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Romana Jagielińskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RomanJagieliński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie byłoby historii kultury polskiej bez kultury łowieckiej. Wychodząc z tego założenia, trzeba byłoby powiedzieć, że tę kulturę w ostatnim okresie lekko sponiewieraliśmy i dlatego przeżywamy w tejże branży pewien kryzys zarówno kulturalny, jak i gospodarczy. Dlatego dobrze się złożyło, że właśnie dzisiaj, przed dniem świętego Huberta, chcemy te drogi wyprostować.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RomanJagieliński">Chciałbym powiedzieć kilka zdań, dlaczego tak się stało. Otóż wszystko zależy od człowieka i dlatego w tym okresie, kiedy nie było określonego podejścia do prywatnej własności, a niektórzy Polacy traktowali niemal wszystko jako swoją własność, powstał konflikt między myśliwymi i rolnikami, który się przenosił na szersze kręgi społeczne.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RomanJagieliński">I dobrze się stało, że dopiero dzisiaj rozpatrujemy projekt ustawy o łowiectwie, a to dlatego że nastroje po obu stronach zostały trochę utemperowane i złagodzone. Konflikty powstawały bardzo często z prozaicznych przyczyn — na przykład kiedy nastał czas polowań, to czy pogoda, czy niepogoda, czy ozimina, czy inne zboże, wchodziło się na pole i polowało, bo przyjechał ktoś, kto czuł się tutaj Panem Bogiem, tak jakby był na własnym gruncie. I kiedy rolnik na to patrzył, to serce go bolało, ale jak mógł przeciwstawić się komuś, kto miał broń. Później, gdy nastał okres, w którym wytworzyła się przeciwna sytuacja, to z kolei właśnie myśliwi bali się wejść na prywatny grunt rolnika, gdyż agresja ze strony rolników osiągnęła apogeum. Myślę, że nauczyliśmy się wzajemnie szanować. W tej chwili — jak obserwuję brać myśliwską — nie wchodzimy na grunt rolny, kiedy jest on podmokły, kiedy możemy spowodować duże straty podczas przechodzenia naganki bądź myśliwych. To dobrze, że mamy obecnie inne podejście do zasobów skarbu państwa, ostatnio bowiem spotykaliśmy się ze specyficzną „kulturą” polowania. Często obwody traktowane były jako prywatne, znajdowały się w gestii prominenckich osób Rzeczypospolitej Polskiej (z dodatkiem: Ludowej) lub ewentualnie sekretarzy byłego ugrupowania politycznego.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#RomanJagieliński">Mam określone propozycje do projektu ustawy. Przede wszystkim chciałbym się zastanowić nad kwestią: Jaki powinien być obwód łowiecki? Nie chcę tu kwestionować przyjętej wielkości powierzchni 3 tys. ha, bo to musi być określona zamknięta enklawa. Z kim jednak należałoby konsultować decyzję o tym, że obwód łowiecki, jego granice przebiegają tak a nie inaczej? Moim zdaniem nie uwzględniono potrzeby opiniowania lub uzgadniania tych kwestii z samorządem terytorialnym, z gminą. Bardzo często występujące konflikty mogłyby być załagodzone w gminie, ale ponieważ obwód znajduje się na pograniczu dwóch lub trzech gmin, to żaden z samorządów, czy nawet wójt bądź burmistrz, nie chce ingerować w te sprawy, bo akurat dzierżawca jest na terenie innej gminy lub nawet innego województwa. Sądzę, że w trakcie prac nad ustawą w komisji trzeba byłoby ten element uzupełnić. Samorząd terytorialny powinien mieć decydujące zdanie, gdyż to łagodziłoby konflikty między rolnikiem i kołem dzierżawiącym dany obwód. W tej kwestii powinien decydować nie tylko wojewoda. Wojewoda powinien te sprawy uzgadniać z wójtami lub z odpowiednimi czynnikami samorządu terytorialnego, gdyż w grę wchodzi nie tylko kwestia terenu - a byłoby dobrze, gdyby ten teren odpowiadał granicom gminy - ale również kwestia uzgadniania czynszu dzierżawnego. W ustawie zawarty jest tylko zapis, że minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w odpowiednim rozporządzeniu określi zasady ustalania czynszu dzierżawnego. Trzeba jednak przekazać określone kompetencje samorządom gmin.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#RomanJagieliński">Mój przedmówca mówił na temat szczególnych kompetencji strażników łowieckich. Myślę, że jest to przekroczenie pewnej granicy, chodzi o zakres kompetencji, jaki tym strażnikom przyznajemy. Wyrażam zgodę na udzielenie tak daleko idących kompetencji - wkraczających nawet, powiedzmy, w podmiotowość każdego Polaka - Państwowej Straży Łowieckiej, która będzie dobierana w określony sposób. Państwowa Straż Łowiecka będzie raczej funkcjonowała w formie patrolu łowieckiego, nie będą to działania jednoosobowe, a tak jest w wypadku strażników łowieckich. Myślę, że te ograniczenia muszą być zdecydowanie większe w odniesieniu do strażnika łowieckiego, który jest najczęściej zatrudniany tylko przez koło łowieckie. Jest to kwestia doboru ludzi, nie chcę tu tego elementu podkreślać. Mam do czynienia bezpośrednio ze strażnikami łowieckimi, którzy dotychczas byli zatrudniani i którzy jeszcze pracują, i muszę powiedzieć, że na 100 zatrudnionych osób na pewno znajdzie się 30 takich, w odniesieniu do których nasuwa się wiele wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#RomanJagieliński">Kwestia odszkodowań. Jest zapis, że będą odszkodowania za zniszczenia w lasach, a także odszkodowania za zniszczenia w uprawach polowych. Nie ma jednak zapisu mówiącego o tym, do kogo rolnik może się odwołać, a to jest szczególnie ważne, dlatego że każdy z nas pracuje i chciałby zbierać jak największe plony. Wiadomo że dziki, jelenie, łosie, daniele granic nie znają. Możemy próbować chronić nasze pola, odgraniczać je, ale nieopatrznie zwierzęta gdzieś wejdą i zniszczą uprawę. Kwestia odszkodowania musi być zatem zdecydowanie inaczej określona. Moim zdaniem powinien w tym uczestniczyć co najmniej przedstawiciel gminy, osoba bezstronna, może to być urzędnik samorządowy lub - kiedy powołamy izby rolnicze - przedstawiciel izby rolniczej. Chodzi o to, aby nie uczestniczyli w tym tylko przedstawiciele kół łowieckich, ale także przedstawiciele rolników.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#RomanJagieliński">I ostatnia sprawa. Zwierzyna w stanie wolnym jest własnością skarbu państwa. W związku z tym uważam, że skarb państwa powinien ponosić z tego tytułu pewne konsekwencje. Nie twierdzę, że to powinny być określone zapisy budżetowe, ale mamy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który też powinien mieć w swoim statucie zapis mówiący o tym, że kiedy mamy do czynienia z introdukcją niektórych gatunków, kiedy chcemy upowszechnić dany gatunek, to można byłoby Polski Związek Łowiecki lub inne instytucje, które będą się zajmowały łowiectwem, przede wszystkim od strony hodowli, ochrony, wspierać środkami z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Romanowi Jagielińskiemu z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę panią posłankę Katarzynę Marię Piekarską z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Sama nie poluję i nigdy nie będę polowała — co do tego mam absolutną pewność. Zabieram głos w dyskusji nad poselskim projektem ustawy Prawo łowieckie jako miłośniczka przyrody, wspierająca wszelkie szeroko rozumiane działania na rzecz ekologii, a także jako osoba utożsamiająca się z ruchem ochrony zwierząt. Bardzo uważnie przeczytałam projekt ustawy, zapoznałam się także z uwagami krytycznymi zgłoszonymi do projektu, w tym także z kwestiami — określiłabym to tak — ustrojowymi. O tym jednak będzie mówił mój klubowy kolega pan Bronisław Komorowski, więc tego tematu teraz nie poruszę. Swoją wiedzę pogłębiłam w rozmowach z myśliwymi, w tym z przewodniczącym Wojewódzkiego Zarządu PZŁ w Warszawie panem Zarębą i innymi działaczami związku. Jestem także stałą czytelniczką miesięcznika „Łowiec Polski” i bardzo się cieszę, że naszej dzisiejszej debacie przysłuchuje się redaktor naczelny pan Wojciech Morawski. Te studia pozwoliły mi wyrobić sobie własny pogląd na projekt, który pragnę Wysokiej Izbie przedstawić.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Bardzo dobrze się stało, że projekt sytuuje łowiectwo w resorcie ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa i że powierza prowadzenie gospodarki łowieckiej wyspecjalizowanej w łowiectwie ogólnopolskiej organizacji — Polskiemu Związkowi Łowieckiemu. Od lat osoby związane z łowiectwem, a także naukowcy biolodzy zajmujący się zwierzętami w stanie wolnym postulują, aby zwierzyna traktowana była jako dobro ogólnonarodowe i stanowiła własność państwa, a obwody łowieckie nie były mniejsze niż 3 tys. ha (ponieważ tylko na takim obszarze można prowadzić racjonalną gospodarkę łowiecką) i by mogły być dzierżawione wyłącznie osobom prawnym, zrzeszonym w Polskim Związku Łowieckim, które jednak będą miały obowiązek wypłacania odszkodowania za szkody wyrządzone w uprawach rolnych — to jest bardzo ważne. Wszystkie te postulaty znalazły odzwierciedlenie w poselskim projekcie ustawy Prawo łowieckie, co uważam za bardzo pożądane. Wszystkie inne projekty, które trafiały w poprzednich kadencjach do Sejmu, proponujące upaństwowienie lub na odwrót — sprywatyzowanie ustroju łowieckiego, nie zasługują, moim zdaniem, na uwagę, ponieważ nie określając celu myślistwa robią z myśliwych, jak to trafnie określił pan Wiesław Rasala w swojej publikacji, „strzelaczy” zwierzyny na terenach, w czasie i sposobami ustalonymi przez urzędników państwowych. To byłoby najgorsze, a w konsekwencji doprowadziłoby do degradacji środowiska i wyniszczenia niektórych gatunków zwierząt. Wiadomo byłoby, komu wolno strzelać, natomiast nikt nie wiedziałby, kto ma zwierzynę dokarmiać i chronić. Myślę, że organom administracji państwowej należy pozostawić jedynie kontrolę Polskiego Związku Łowieckiego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Wysoka Izbo! Polski Związek Łowiecki istnieje od 1936 r. Powstały przed wojną model łowiectwa polskiego przetrwał do dnia dzisiejszego i być może dlatego bory nasze pełne są wciąż zwierza, mimo kłusowników, a nasi europejscy partnerzy z zazdrością patrzą na osiągnięcia PZŁ - mówi się o polskim modelu łowiectwa, do którego należy dążyć. A więc przynajmniej w jednej dziedzinie Europa musi doganiać Polskę. Demokratyczne struktury Polskiego Związku Łowieckiego mogą być wzorem dla innych organizacji. Chyba tylko w PZŁ w jednym szeregu spotkać można rolnika i generała, sprzedawcę i naukowca, a także duchownego i ateistę.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Wysoka Izbo! Czas, który pozostał do dyspozycji mojego klubu, nie pozwala na pełną analizę treści projektu, dlatego pozwolę sobie podzielić się z Wysoką Izbą wątpliwościami tylko co do sformułowań zawartych w art. 32 i 33. Zgadzam się, iż powołanie straży łowieckiej, którą tworzą strażnicy łowieccy zatrudnieni przez dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich, i Państwowej Straży Łowieckiej jest koniecznością. Moje wątpliwości budzi zakres uprawnień strażnika i wymagane kwalifikacje. Uprawnienia strażnika wynikające z art. 33 projektu są olbrzymie: prowadzi dochodzenia, nakłada grzywnę, legitymuje osoby podejrzane, zatrzymuje i dokonuje kontroli środków transportu, a także przeszukuje pomieszczenia oraz nosi broń palną i gazową. Te uprawnienia pokrywają się z zakresem jego obowiązków, a to są przecież obowiązki, które nie zawsze jest w stanie udźwignąć gminny posterunek policji. Należy także pamiętać, że strażnik w czasie wykonywania swoich obowiązków, w polu lub w lesie, będzie przeważnie sam, bez telefonu i realnej pomocy. W tym kontekście i biorąc pod uwagę zadania wynikające z art. 33, o których już wspomniałam, wydaje się, iż określenie zawarte w art. 32 ust. 1 pkt 4, iż strażnik powinien posiadać odpowiednie kwalifikacje zawodowe, jest bardzo mało precyzyjne. Musiałby mieć co najmniej kwalifikacje Schwarzeneggera. (A może wystarczy tylko szkoła rolnicza? Tego niestety nie wiadomo.) Takich niedomówień w projekcie jest więcej, co oczywiście nie dyskwalifikuje go, ale świadczy o tym, że wymaga on uwagi komisji, do której zostanie skierowany. Życzę projektodawcom, aby projekt jak najszybciej stał się prawem, będzie to bowiem z korzyścią dla polskiej ekologii, a wszystkim myśliwym - darzbór!</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję pani poseł Katarzynie Piekarskiej z Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Krzysztofa Wiechecia z Unii Pracy. Chciałem powiedzieć: z Polskiego Związku Łowieckiego, bo ja tu pieczołowicie „pracuję” nad listą posłów i widzę, że prawie wszyscy zabierający głos są członkami tego związku, a pani posłanka Katarzyna Piekarska jest jego sympatykiem.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(Poseł Katarzyna Maria Piekarska: I jedyną kobietą zabierającą głos w tej dyskusji.)</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofWiecheć">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Potrzeba uchwalenia nowej ustawy łowieckiej nie budzi większych kontrowersji. Obowiązująca obecnie ustawa o hodowli, ochronie zwierząt łownych i prawie łowieckim uchwalona została przed 35 laty, a więc w zupełnie innych warunkach ustrojowych i gospodarczych. Przeto z uznaniem odnoszę się do wysiłku grupy posłów, którzy wzięli na siebie trud przygotowania omawianej dziś ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KrzysztofWiecheć">Na szczególne podkreślenie zasługuje przyjęcie zasady, że łowiectwo jest elementem ochrony środowiska, a zwierzęta łowne w stanie wolnym stanowią dobro ogólnonarodowe. Przyjęcie tych kardynalnych stwierdzeń określa cele łowiectwa, zasady gospodarki łowieckiej, rozwiązania organizacyjne i finansowe. Zgadzając się z większością proponowanych rozwiązań, pragnę podzielić się z Wysoką Izbą wątpliwościami i uwagami, jakie nasuwają się przy analizie niektórych rozwiązań szczegółowych.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KrzysztofWiecheć">1. Art. 16. Wydaje się, że należałoby dodatkowo określić, kto może otrzymać koncesję. Czy koncesje mogą uzyskać przedsiębiorstwa państwowe, spółki, spółdzielnie, osoby fizyczne, czy np. tylko koła łowieckie, które - moim zdaniem - winny być bardziej samorządne (wtedy nie byłoby potrzeby zatrudnienia pośredników).</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#KrzysztofWiecheć">2. Art. 23 ust. 2. Wydaje się zasadne, aby w ustawie została określona (np. procentowo) proporcja terenów wyłączanych przez ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa do wydzierżawianych obwodów łowieckich. W przeszłości minister rezerwował znaczne tereny głównie w celu organizowania polowań dla różnych centralnych i wojewódzkich elit.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#KrzysztofWiecheć">3. Art. 32 ust.1 pkt 4. Treść tego punktu winna być poszerzona, należy ściślej określić, o jakie kwalifikacje chodzi. Słowa: „odpowiednie kwalifikacje” są nazbyt ogólne i zawsze mogą budzić wątpliwości, bo nie określają przedmiotowych granic.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#KrzysztofWiecheć">4. Art. 33 ust. 1, dotyczący strażnika łowieckiego, w moim odczuciu wymaga dopracowania i uściślenia.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#KrzysztofWiecheć">5. Art. 36 ust. 3. Należałoby jasno określić, czy cudzoziemcy mogą być członkami PZŁ, czy nie. Proponuję również wyrazy: „w przedsiębiorstwach” zastąpić wyrazami: „w jednostkach” lub „w organizacjach”, w powiązaniu z treścią art.16.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#KrzysztofWiecheć">6. Art. 38. Treść ust.1 wydaje się mało uściślona. W praktyce może to powodować zakłócenia w gospodarce łowieckiej, nie określono bowiem, co to jest „nadmierne zagęszczenie zwierzyny”. Nie wiadomo zatem, czy nadmiar to jest 10%, 30% czy też więcej, a właśnie „nadmiar” pozwala zarządzić odstrzał redukcyjny. Dotyczy to także pozostałych ustępów: 2 i 3. Nie wynika z nich, przy jakim stopniu niewykonania planów odstrzału i czy tylko w jednym roku, czy w drugim lub trzecim, mają być zastosowane odstrzały redukcyjne. Jeżeli w powyższych sprawach mają być wydawane decyzje administracyjne, to trzeba jednoznacznie określić ich podstawę oraz tryb odwoływania się od decyzji, a nie pozostawiać to do uznania nadleśniczych, wojewodów i kierowników rejonowych.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#KrzysztofWiecheć">7. Art. 42 pkt 5. Należałoby wyraźnie określić, co to jest „rażące naruszenie zasad agrotechnicznych”, aby nie pozostawiać możliwości dowolnej interpretacji tych zasad jako istotnych przy szkodach łowieckich w uprawach rolnych.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#KrzysztofWiecheć">Ponadto w trakcie prac w komisjach należałoby rozwiązać kwestie gospodarki finansowej kół łowieckich. W praktyce wzrastają obciążenia myśliwych w związku z wymaganymi, intensyfikującymi się corocznie pracami społecznymi w łowiskach oraz niskimi cenami na tusze. Należałoby także przemyśleć, czy koła łowieckie nie mogłyby prowadzić działalności gospodarczej samodzielnie. Problem z pewnością nie jest prosty, lecz wart jest pogłębionej analizy z uwzględnieniem rzeczywistej kondycji finansowej kół łowieckich.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#KrzysztofWiecheć">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiając powyższe uwagi, opowiadam się za przekazaniem omawianego projektu do dalszych prac w komisjach sejmowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Krzysztofowi Wiecheciowi z Unii Pracy.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Marczewskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarianMirosławMarczewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rok temu ponad stutysięczna rzesza myśliwych obchodziła uroczyście 70-lecie działalności Polskiego Związku Łowieckiego. Jako uczestnik tych uroczystości pamiętam doskonale atmosferę, jaka podczas obchodów panowała. Była to atmosfera niepewności: co dalej z nami, myśliwymi, rozwiążą związek czy nie, co z naszym przez lata wypracowanym majątkiem. Takich pytań było wiele. Pamiętam też uczucie ulgi i zadowolenia, a następnie aplauz sali, gdy pan marszałek Zych, zabierając głos w imieniu obecnych na obchodach pana premiera i marszałka Oleksego, powiedział, że koalicja będzie dążyła do tego, aby w przyszłej ustawie o łowiectwie został utrzymany zapis o Polskim Związku Łowieckim jako organizacji zrzeszającej myśliwych, odpowiedzialnej za hodowlę i ochronę zwierzyny łownej oraz za sprawy związane z łowiectwem. Powiedział także, że zwierzyna żyjąca w stanie wolnym musi pozostać własnością państwa, a koła łowieckie będą dzierżawiły obwody w okresach długoletnich. Te zapisy znalazły się w projekcie tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MarianMirosławMarczewski">Skąd brało się wcześniejsze duże zaniepokojenie myśliwych, przytłaczającej większości leśników oraz ludzi zajmujących się ochroną środowiska? Otóż poprzednie władze Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w imię jakichś — przepraszam — dość idiotycznych uprzedzeń oraz ewentualnych własnych korzyści materialnych zmierzały po prostu do likwidacji PZŁ, do zmiany systemu dzierżawy obwodów oraz systemu polowań. Chciano zniszczyć to, co rzesze myśliwych przez lata wypracowały. Żadne argumenty nie przemawiały do tamtych decydentów. Nawet to, że władze naczelne międzynarodowych organizacji łowieckich system polowań, system organizacji łowiectwa w Polsce przedstawiały przecież jako wzorcowy. Rzesze myśliwych jeszcze przez długie lata będą pamiętać nazwiska pseudouzdrowicieli polskiego łowiectwa, panów Hortmanowicza, Mozgi, Buczyńskiego.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MarianMirosławMarczewski">Zarzuca się myślistwu, że jest to działalność elitarna. Tak, jest to zajęcie elitarne. Uważam, że trzeba robić wszystko, aby było jeszcze bardziej elitarne. Ale elitarne nie dlatego, że ktoś ma wysoki status materialny, zajmuje określone stanowisko czy należy do jakiejś partii. Elitarność dla nas, myśliwych, to wysoka etyka, ceremoniał i obrzędowość myśliwska, rozumienie problemów ochrony przyrody. Chciałbym w tym miejscu polemizować z panem posłem Jagielińskim. Z jego wypowiedzi można było wysnuć taki wniosek, że uprzednio sekretarze określonej siły przewodniej biegali ze strzelbami, a biedni członkowie ZSL wtedy jako nagonka... Ja znam trochę inne przykłady. Powiem może rzecz banalną, ale przecież prawdziwą. Nie ma myślistwa, łowiectwa bez hodowli i ochrony zwierzyny. Nie ma łowiectwa bez ochrony środowiska. Te sprawy są ze sobą ściśle związane i myśliwi doskonale to rozumieją.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#MarianMirosławMarczewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Moi przedmówcy wiele uwagi poświęcili poszczególnym zapisom w ustawie, poddali je rzeczowej analizie i ocenie. Chciałbym poświęcić kilka zdań rozdz. VI ustawy, dotyczącemu straży łowieckiej. Mówiła o tym także pani poseł Piekarska. Muszę przyznać, że jestem bardzo zaniepokojony tym, co jest zawarte w tym rozdziale. Rozumiem intencje autorów. Chodzi o to, aby wreszcie doprowadzić do skutecznej walki z kłusownictwem, które się przecież rozprzestrzenia w sposób niesamowity. Ale czy w proponowanych rozwiązaniach nie idziemy za daleko? Uważam, że tak.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#MarianMirosławMarczewski">Moje wątpliwości dotyczą art. 32 i 33 projektu ustawy, dzięki którym strażnicy łowieccy uzyskaliby uprawnienia większe niż policja lokalna. Policjant, aby uzyskać podobne uprawnienia, musi przejść minimum 9-miesięczne przeszkolenie podstawowe w jednej ze szkół policyjnych. A jakie rozwiązanie proponuje w tym zakresie projekt ustawy? Przyjrzyjmy się art. 32. Osoba taka „posiada odpowiednie kwalifikacje zawodowe”. Jakie kwalifikacje? „Posiada dobry stan zdrowia”. A sprawa określonych warunków psychofizycznych? „Nie była karana sądownie za przestępstwo z chęci zysku lub innych niskich pobudek”. A na przykład spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu? Czy taki człowiek ma mnie później gdzieś tam zatrzymywać, kontrolować, i to z bronią? Myślę, że tutaj następuje zbyt duże „przegięcie”, natomiast o przeszkoleniu, przygotowaniu strażnika do pracy nie ma w projekcie ustawy ani słowa. Proponowane w art. 33 rozwiązania kłócą się z istniejącymi przepisami prawnymi K.p.k, który mówi (art. 257 § 1), kto i w jakich sprawach może wszczynać i prowadzić dochodzenie (lokalna policja np. nie może tego robić, a tu jest propozycja, żeby strażnik łowiecki wszczynał dochodzenie i, mało tego, w postępowaniu uproszczonym występował jako strona). Jeśli chodzi o to, kto, w jakich okolicznościach i w jaki sposób może prowadzić przeszukanie, to przecież jest to kwestia wchodzenia w najbardziej intymną sferę człowieka i posuwamy się tutaj zbyt daleko. W Kodeksie postępowania karnego jest to obwarowane wieloma warunkami, a tutaj... Proponowane np. w art. 33 ust. 1 pkt 5 uprawnienie do zatrzymywania i dokonywania kontroli środków transportu w celu sprawdzenia ich ładunku oraz przeglądania bagaży wymagałoby zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Co prawda w ust. 6 mówi się, że wykonując wspomniane wyżej czynności strażnik działa na podstawie przepisów ustawy o Policji, ale jest to zbyt powierzchowne potraktowanie niezwykle skomplikowanego przecież problemu, tym bardziej że ten sam ust. 6 zawiera niezwykłe materii pomieszanie, określając jako środki przymusu — proszę to sprawdzić — czynność procesową i odwrotnie. Doskonale rozumiem intencje autorów projektu i w pełni się z nimi zgadzam, ale proponowane rozwiązania w rozdz. VI muszą w trakcie prac komisji zostać poddane szczegółowej analizie, a także, uważam, konsultacji z biurem prawnym MSW. Wnoszę także, aby projekt ustawy został przekazany do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#MarianMirosławMarczewski">Jestem przekonany, że w wyniku prac w komisjach powstanie projekt, który pogodzi interesy członków Polskiego Związku Łowieckiego, społeczności lokalnych, właścicieli gruntów, leśników oraz osób związanych z ochroną środowiska.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#MarianMirosławMarczewski">Jeszcze dosłownie jedno zdanie w nawiązaniu do tego, o czym mówił pan poseł Wolfram. Czy prywatny właściciel może nie wpuścić myśliwych na grunt? Nie może nie wpuścić. Może dochodzić roszczeń za powstałe szkody, nie tylko poczynione przez zwierzynę, ale także w wyniku prowadzonego polowania. Chcę powiedzieć, że szkody poczynione przez zwierzynę w obwodach polnych nie są zbyt duże, ale w wielu częściach kraju szkody poczynione przez zwierzynę na polach w okolicy lasów są olbrzymie. Obecnie koła pokrywają te straty. Koło wyrównuje te straty, więc gdyby rolnik nie wpuścił myśliwych na pole, nie wiem, czy sam byłby w stanie je pokryć.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Marianowi Mirosławowi Marczewskiemu z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Leszka Bugaja z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle, oprócz pana 5 posłów, pan szósty, z Polskiego Stronnictwa Ludowego zapisanych jest do głosu. Zostało panom 6 minut do dyspozycji, nie jest to dużo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LeszekBugaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ze szczególną satysfakcją przysłuchuję się dzisiejszej debacie nad projektem ustawy Prawo łowieckie. Daje się odczuć atmosfera ogromnej troski o losy naszej przyrody, o to, co jest przed nami. Padają tu różne opinie. W kołach łowieckich są różni ludzie, łączy je jedna sprawa; oni nie dzielą się tam, w odróżnieniu od Sejmu, na kluby polityczne, oni chcą walczyć o to, aby przyroda przetrwała i aby dalej się rozwijała. Odczuwam ogromną satysfakcję, że we wszystkich klubach, bez względu na poglądy polityczne, są równie żarliwi obrońcy i rzecznicy dalszego rozwoju przyrody. Mam do tej ustawy stosunek osobisty, nie tylko jako wieloletni myśliwy, jako człowiek całe życie mieszkający w środowisku rolniczym, parający się rolnictwem, ale też dlatego, że wraz z kolegami posłami przez kilka miesięcy w ubiegłej kadencji pracowałem w podkomisji nad nowym Prawem łowieckim. Przejrzeliśmy setki opinii, zapoznaliśmy się z wieloma poglądami; bardzo mało brakowało do uchwalenia tego prawa. Nie zostało ono uchwalone z powodu rozwiązania parlamentu. W II kadencji wznowiliśmy natychmiast, bo taka była potrzeba, prace nad ustawą. Na dzisiejszym posiedzeniu został przedstawiony nasz dorobek. Trzeba powiedzieć, że nie uważaliśmy, że wszystko można zrobić bardzo dobrze - nie mieliśmy takich ambicji - i ze szczególną uwagą słuchamy wszystkich opinii. Wykorzystamy je w trakcie dalszej pracy w komisjach.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#LeszekBugaj">W opiniach tych rysuje się podejście i teoretyczne, i praktyczne. Mamy np. pytania na temat straży łowieckiej - jakie może mieć uprawnienia. Praktycznie sytuacja jest taka, jaka jest - od dawna postępowało wyniszczenie stanu zwierzyny. Coś z tym trzeba zrobić, ale trzeba też wiedzieć o tym, że przeciwko strażnikowi występuje uzbrojony kłusownik i nierzadko do niego strzela. Toteż rozwiązania w tym zakresie muszą być prawnie dopracowane, ale muszą też zapewniać równorzędność. Padały tutaj zarzuty, że projekt nie zawiera szczegółowych rozwiązań. Przecież jest to projekt poselski, który nie będzie zawierał szczegółowych rozwiązań, bo te rozwiązania zostaną opracowane przez odpowiednie resorty w postaci przepisów wykonawczych. Mogę powiedzieć tylko, że kierowaliśmy się doświadczeniami z 70 lat polskiego łowiectwa. W ubiegłym roku obchodziliśmy właśnie 70 rocznicę, o czym należy wspomnieć w kontekście uwag o komercjalizacji, o sprawie własności zwierzyny. Tu mamy właśnie monopol, choć właściwie nie ma tu monopolisty - jest suweren, jest państwo i są obowiązki państwa. Po 70 latach myśliwi polscy - właśnie jako myśliwi, a nie w ramach jakiegoś układu politycznego - orzekli, że najlepiej będzie stworzyć jedną organizację. Nasz dorobek jest znany.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#LeszekBugaj">Po co jest ta ustawa? Ta ustawa jest po to, aby przetrwała zwierzyna. Zwierzyna istniała w czasach wspólnoty pierwotnej, zawsze byli też myśliwi i polowali, we wszystkich formacjach politycznych. Ale obecnie pojawiły się zagrożenia, które wymagają wypracowania zabezpieczeń i określonych rozwiązań. Toteż dyskutujemy nad tym, a za tydzień obchodzimy dzień św. Huberta — święto myśliwych. Mamy na sali wielu rzeczników tej sprawy, nie tylko wśród posłów, lecz także na galerii, gdzie zasiadają pod przewodnictwem prezesa Polskiego Związku Łowieckiego, kol. Jacka Tomaszewskiego, będącego równocześnie wiceprezydentem Międzynarodowej Rady Łowiectwa i Ochrony Zwierzyny. Trzeba podkreślić, iż to stanowisko, ta funkcja powierzona naszemu koledze jest miarą oceny naszego wkładu w rozwój łowiectwa polskiego. Mówiąc o tym przy tej okazji, przekazując życzenia wszystkim kolegom myśliwym — „Darzbór!” — przekazuję je nie tylko myśliwym; w imieniu myśliwych chciałbym skierować je do wszystkich rzeczników rozwoju naszej przyrody, aby ów bór darzył wszystkim Polakom.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Leszkowi Bugajowi z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Bronisława Komorowskiego z Polskiego Związku Łowieckiego.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AleksanderMałachowski">4 minuty 51 sekund, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BronisławKomorowski">Panie Marszałku! Mimo wszystko występuję jako poseł Unii Wolności, aczkolwiek jestem członkiem Polskiego Związku Łowieckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderMałachowski">Przepraszam bardzo. Zaznaczałem to sobie tylko tak dla porządku, żeby mieć rozeznanie co do tego, jak silne jest lobby myśliwych. Teraz mylę się, bo najpierw czytam te zapiski. Jeszcze raz przepraszam pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BronisławKomorowski">Nie ma za co przepraszać, panie marszałku. Być członkiem Polskiego Związku Łowieckiego to honor, a nie rzecz naganna.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderMałachowski">Powtarzam zatem: Pan poseł Bronisław Komorowski z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BronisławKomorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zwrócić uwagę na jeden istotny aspekt, obecny w całej naszej dyskusji toczącej się już od paru lat. Jest on zawarty w uzasadnieniu omawianego dzisiaj projektu ustawy, gdzie stwierdza się, że projekt jest kolejnym ogniwem w procesie transformacji ustrojowej w Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyrazem utrwalania demokratycznych form uczestnictwa społecznego w zarządzaniu gospodarką narodową. Aczkolwiek podpisałem projekt tej ustawy, sądzę, że jest to pewna deklaracja na wyrost, z tym że wynikająca z faktu, iż niewątpliwie zarówno dzisiaj, jak i w trakcie prac w komisjach będziemy usiłowali przezwyciężyć także określone skutki funkcjonowania Polskiego Związku Łowieckiego, modelu polskiego łowiectwa w skomplikowanych uwikłaniach ustrojowych - mam tu na myśli ustrój polityczny i ustrój gospodarczy, który chcemy i staramy się zmieniać.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#BronisławKomorowski">W wystąpieniach poselskich przypominano o klasowym niegdyś charakterze łowiectwa w Polsce, były także wspomnienia z okresu niedawnego, kiedy łowiectwo polskie uwikłane było w rozstrzygnięcia ustrojowe, obciążające zresztą dzisiejszą dyskusję. Nie chcę wdawać się w dysputę między posłami PSL a SLD, czy sekretarze chodzili w nagonce, czy polowali i czy prominenci ówczesnego PZPR byli myśliwymi, czy też myśliwymi były osoby z prominentnego ZSL. Nie będę się do tej dyskusji włączał, zostawiam to panom, nie będę także proponował, aby uznać, że to ówczesna opozycja demokratyczna i niepodległościowa, do której miałem honor należeć, była zwierzyną w tych polowaniach.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#BronisławKomorowski">Z krótkiej dyskusji pomiędzy panami wynika wniosek, że jednak jesteśmy obciążeni pewnymi tradycjami związanymi ze społecznym spojrzeniem czy opinią na temat łowiectwa, a mianowicie mimo charakteru powszechnego i deklaracji o demokratycznym kształcie łowiectwa w odczuciu społecznym było ono przypisane wąskiej grupie przedstawicieli władz państwowych. Tak to na ogół bywa, gdy daje się zbyt daleko idące deklaracje o demokratycznym charakterze, o socjalnych uwarunkowaniach. W odbiorze społecznym widać tylko i wyłącznie tyle, że to prominentni przedstawiciele władzy (nie demokratycznie wybrani przedstawiciele społeczeństwa) spijają miód zamiast społeczeństwa. Myślę, że to trzeba trochę mocniej dzisiaj powiedzieć, dlatego że to w jakiejś mierze tłumaczy, choć nie usprawiedliwia, perturbacje związane z próbami ukształtowania w nowych realiach ustrojowych Prawa łowieckiego, w sytuacji gdy pojawiły się przesadne dążenia do pełnej komercjalizacji, liberalizacji tego prawa, a także nierozsądne pomysły obciążenia Polskiego Związku Łowieckiego wszelkiego rodzaju wadami wynikającymi z ustrojowego uwikłania w przeszłości. Nie chcę tłumaczyć tych pomysłów, ale chcę wskazać na ich istotne źródło. Myślę również, że jeśli postrzegamy tę ustawę jako fragment transformacji ustrojowej, to trzeba powiedzieć, że rozwiązania w niej proponowane nie są w pełni satysfakcjonujące. Nie dają także szansy na odzyskanie czy pogłębienie akceptacji społecznej dla polskiego łowiectwa, a z tym nie jest dobrze. Pan poseł Jagieliński i inni posłowie mówili, jak ta sprawa jest odbierana na wsi oraz jak funkcjonowała w środkach masowego przekazu.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#BronisławKomorowski">Co można zrobić, aby pogłębić społeczną akceptację dla łowiectwa w Polsce? Sądzę, że należy zadbać o to, aby zdemokratyzować w większym stopniu strukturę wewnętrzną Polskiego Związku Łowieckiego, zachowując to, co jest istotą, a więc możliwość kreowania jednolitej polityki w kwestiach łowieckich, w kwestii gospodarki łowieckiej oraz stwarzając możliwość funkcjonowania w ramach Polskiego Związku Łowieckiego także innych ogniw niż te, które do tej pory istniały (tylko i wyłącznie koła łowieckie). Taką możliwość otwiera art. 27 ustawy dopuszczający funkcjonowanie w ramach Polskiego Związku Łowieckiego osób fizycznych i prawnych. To jest bardzo istotne. W moim przekonaniu otwiera to możliwość działania na rzecz przekształcenia Polskiego Związku Łowieckiego w federację organizacji, stowarzyszeń łowieckich, które zachowując jednolitą politykę w kwestiach gospodarki łowieckiej, w ogóle łowiectwa, mogłyby stworzyć wewnętrzny pluralizm i zachęcić więcej osób do znalezienia własnego miejsca w tej strukturze. Ale by odzyskać akceptację społeczną, trzeba stworzyć możliwość przekazywania pieniędzy, które jednak płyną z łowiectwa do budżetu państwa, jak najniżej, przynajmniej na poziom gminy. To jest bardzo ważne dla uzyskania akceptacji tych ludzi, którzy na co dzień stykają się z łowiectwem i często na to narzekają, mieszkańców wsi, mieszkańców obwodów łowieckich. W ten tylko sposób możemy przezwyciężyć niedobre skutki funkcjonowania przez wiele, wiele lat Polskiego Związku Łowieckiego i polskiego modelu łowiectwa w niedobrych uwarunkowaniach ustrojowych.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Józef Zych)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Bronisław Komorowski, Unia Wolności.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JózefZych">Ponieważ mierzymy czas, mam prośbę, żeby reagować na ten sygnał.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Andrzej Aumiller, Unia Pracy, a następnie pan poseł Stanisław Rusznica, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejAumiller">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z uwagi na limit czasu klubowego ograniczę się do przedstawienia w telegraficznym skrócie argumentów przemawiających za ustawą. Jestem długoletnim myśliwym i projekt tej ustawy przyjmuję z dużym zadowoleniem. Swoją argumentację chciałbym przedstawić w kilku punktach.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejAumiller">1. Podział kraju na obwody łowieckie; jest to bardzo ważna kwestia.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejAumiller">2. Bardzo słuszne jest określenie minimalnej powierzchni obwodów łowieckich na 3 tys. ha. Kiedyś, w Sejmie X kadencji, proponowano 200–300 ha. Takie obwody występują w Europie Zachodniej, co wiąże się z kwestią własności gruntu — jest to nieszczęście dla hodowli populacji dzików, jeleni czy saren.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#AndrzejAumiller">3. Pewność w kwestii dzierżawy obwodów łowieckich; właściwie pewność. Niepewność oznacza prowizorkę i szkodzi środowisku przyrodniczemu.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#AndrzejAumiller">4. Zakaz hodowli fermowej zwierząt łownych. Łowiectwo nowoczesne, na miarę XXI w., to gospodarka populacjami wolno żyjącymi.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#AndrzejAumiller">5. Uwzględnienie priorytetów gospodarki rolnej i leśnej z zachowaniem dziko żyjącej zwierzyny w krajobrazie.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#AndrzejAumiller">Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, warto wspomnieć o następujących kwestiach:</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#AndrzejAumiller">1. Powołanie Państwowej Straży Łowieckiej. Jest to znaczący krok w kierunku ochrony zwierząt mający na celu walkę z plagą kłusownictwa, która się dzisiaj szerzy.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#AndrzejAumiller">2. Demokratyczne podejście do zagadnień dotyczących polowania - z możliwością polowania wówczas, gdy nie przynależy się do koła łowieckiego, a należy się jedynie do Polskiego Związku Łowieckiego. Mamy wiele przypadków, gdy koła liczą zbyt wielu członków.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#AndrzejAumiller">3. Ścisłe koncesjonowanie polowań dla cudzoziemców. Tę najważniejszą sprawę omawiał już w swoim wystąpieniu minister.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#AndrzejAumiller">Z okazji dnia świętego Huberta życzę wszystkim myśliwym: Darzbór!</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Andrzej Aumiller, Unia Pracy.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Stanisław Rusznica, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Jarosław Kurzawa, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławRusznica">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na wstępie chciałbym stwierdzić, że projekt ustawy Prawo łowieckie, zawarty w druku nr 590, spełnia oczekiwania wszystkich grup społecznych zainteresowanych łowiectwem. Taki pogląd wyrażam przynajmniej w imieniu środowiska rzeszowskiego, z którym projekt ten szczegółowo konsultowałem.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StanisławRusznica">Projektowana ustawa ma charakter prośrodowiskowy, przedstawia bowiem gospodarkę łowiecką opartą na zasadach ochrony przyrody, zgodnie z którymi każdy czyn człowieka narażającego tę przyrodę powinien być oceniany. Projekt ujmuje gospodarkę łowiecką jako działalność kompleksową, integrującą hodowlę, ochronę i pozyskanie zwierzyny. Kamieniem węgielnym dającym gwarancję prowadzenia racjonalnej gospodarki łowieckiej, w tym zachowania różnorodności gatunkowej i zapewnienia ciągłości gatunków, jest zapis zawarty w art. 2 określający, że zwierzyna łowna w stanie wolnym jako dobro ogólnonarodowe stanowi własność skarbu państwa. Dodajmy, iż wymieniony zapis wyraża potwierdzenie, że społeczeństwo powinno uzyskać pożądane umiejętności utrzymania i pomnażania zasobów naturalnych, chroniąc przy tym gatunki i ekosystemy w interesie obecnych i przyszłych pokoleń. Projektowane Prawo łowieckie w pełni wykorzystuje zarówno bogate doświadczenia polskiego łowiectwa, jak również respektuje kierunki zmian organizacyjnych i rozwojowych zalecanych przez międzynarodowe organizacje łowieckie.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#StanisławRusznica">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proponowane przeze mnie zmiany lub drobne poprawki mogą mieć charakter kosmetyczny i nie zmieniają istoty ustawy.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#StanisławRusznica">W art. 1 proponuję zmianę treści, a mianowicie: Łowiectwo w rozumieniu ustawy oznacza gospodarowanie zwierzętami łownymi w zgodzie z zasadami ochrony przyrody oraz racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej. W art. 11 ust. 2 pkt 6 lepszy byłby zapis: Utrzymywanie korytarzy (ciągów naturalnych) dla zwierzyny. W art. 25 ust. 3 należałoby skreślić część zdania: „oraz zasady partycypacji przez dzierżawców obwodów łowieckich w kosztach ochrony lasu przed zwierzyną”, gdyż rozstrzygnięcie to wyczerpuje ust. 2. W ust. 2 art. 30 proponuję zmianę treści na: Koła łowieckie prowadzą działalność w zakresie gospodarki łowieckiej z przeznaczeniem uzyskanych dochodów na cele statutowe.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#StanisławRusznica">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Opowiadam się za tym, aby projekt ustawy przekazany został do dalszych prac w komisjach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Stanisław Rusznica, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Jarosław Kurzawa, Polskie Stronnictwo Ludowe, a następnie pan poseł Janusz Maksymiuk, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JarosławKurzawa">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zawodowo i życiowo jestem związany z kompleksem rolno-żywnościowym, a więc z dziedziną funkcjonującą w obszarze działania sił przyrody. Łowiectwo, a ściślej gospodarkę łowiecką, łączą z rolnictwem i leśnictwem podobne, jeśli nie identyczne, problemy, a wśród nich najważniejszy — obowiązek poznawania i poszanowania praw przyrody. Każda bowiem ingerencja człowieka, łamiąca te prawa, musi wcześniej czy później zakończyć się klęską. Jest to fakt nie wymagający przeprowadzenia dowodu. Dobrze więc się stało, że po latach jałowych i nie zawsze kompetentnych sporów, dziedzina ta — tak ważna dla środowiska przyrodniczego i jego równowagi, jaką jest łowiectwo — otrzyma, mam nadzieję, dobrą i czytelną obudowę prawną. W rezultacie uczestniczenia w ostatnich latach w wielu rozmowach i spotkaniach z rolnikami, leśnikami, przyrodnikami i myśliwymi, jako niemyśliwy, mam zupełnie inny, niż ten obiegowy, obraz roli i znaczenia gospodarki łowieckiej dla stanu i rozwoju środowiska przyrodniczego. Jestem pod wrażeniem fachowości oraz wielkiego zaangażowania i znaczenia działań dla zachowania zasobów i równowagi środowiska. Dorobek i aktualny stan polskiego łowiectwa dostarcza wielu argumentów także na to, że w prowadzonej od kilku lat dyskusji, a nawet walce, nie chodziło i obecnie nie chodzi o utrzymanie starego prawa, jak mówili niektórzy, lecz o utrzymanie idei nadrzędności interesów przyrody nad interesami konsumenta. Z jednej bowiem strony staje niema i bezsilna przyroda, a z drugiej człowiek, żądający dla siebie praw, przywilejów i zysków.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JarosławKurzawa">Panie Marszałku! Ponieważ kończy mi się czas, chciałem jeszcze na zakończenie przytoczyć pewien cytat, a pełny tekst przekażę do protokółu: Nasza ojczyzna jest jeszcze przepięknym miejscem na ziemi - od nadmorskich wydm przez puszcze poprzetykane jeziorami, nizinne pola i łąki, wyżynne lasy, aż do tatrzańskich szczytów, a nierozerwalnym elementem tych krajobrazów jest bogaty, i jakże różnorodny, świat zwierząt dziko żyjących. I w tym miejscu powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie: Czy to wszystko powinno być naszą wspólną troską, czy też - jak chcieliby niektórzy - stać się przedmiotem urynkowienia i wyprzedaży?</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Jarosław Kurzawa, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Janusz Maksymiuk, SLD.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JózefZych">Nie ma pana posła.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JózefZych">Wobec tego proszę o zabranie głosu pana posła Władysława Wronę, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#komentarz">(Głos z sali: PSL wykorzystało czas.)</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#JózefZych">PSL już wykorzystało czas, przepraszam.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#JózefZych">Wobec tego pan poseł Tadeusz Tomaszewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#JózefZych">Czy jest pan poseł?</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie ma.)</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#JózefZych">Panowie posłowie Jacek Soska i Władysław Tomaszewski nie wystąpią, bo PSL wykorzystało już swój czas klubowy.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#JózefZych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#JózefZych">Obecnie w imieniu wnioskodawców głos zabierze pan poseł Józef Łochowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JózefŁochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przede wszystkim chciałbym wyrazić ogromną radość, że mogliśmy dzisiaj na temat łowiectwa, myślistwa rozmawiać i dyskutować wreszcie spokojnie, bez emocji, za to z ogromną wiedzą, zaangażowaniem i wielką chęcią poprawienia tego, co jest obecnie, i tego, co zapisaliśmy w ustawie. I to jest chyba największy sukces dzisiejszego dnia, przed świętym Hubertem. Dlatego też chciałbym wszystkim dyskutantom serdecznie podziękować za te wypowiedzi i za wnioski zgłoszone w dyskusji. Jeśli pozwolicie państwo, ustosunkowałbym się tylko do kilku.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JózefŁochowski">Sprawa pierwsza, podejście do fundamentalnego problemu tej ustawy, do punktu widzenia, że zwierzyna jest własnością państwa, skarbu państwa, że jest własnością nas wszystkich, i zmiany sposobu myślenia, który przewijał się w niektórych projektach w poprzedniej kadencji. Projekty te traktowały zwierzynę jak żywe pieniądze - mówił o tym jeden z dyskutantów - wprowadzały wolny rynek, handel zwierzyną w różny sposób. Jest to chyba zasadnicza sprawa, to nam dzisiaj przyświecało w dyskusji. Nie ma już wątpliwości, że proponowany model, wizja, koncepcja jest jedynym rozwiązaniem, jakie możemy przyjąć w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#JózefŁochowski">Ktoś zapytał w dyskusji, dlaczego PZŁ ma mieć wyłączność. Myślę, że na ten zarzut w części odpowiedział poseł Komorowski, przytaczając art. 27, dotyczący wolności zrzeszania się, możliwości zrzeszania się w Polskim Związku Łowieckim innych organizacji - nie tylko myśliwskich i nie tylko kół łowieckich. Rzeczywiście nikt nie wymyślił do tej pory niczego lepszego. Trzeba mieć na uwadze racjonalność tej gospodarki, a także to, że chodzi jednak o sto kilkadziesiąt tysięcy ludzi pod bronią. Ta broń musi być kontrolowana, nie może być oddana w ręce przypadkowych stowarzyszeń, przypadkowych organizacji. Nie myślę, aby dzisiaj dojrzała już koncepcja zmiany w tym zakresie, natomiast jest faktem, że nowy zapis tego artykułu to dobre rozwiązanie - ta organizacja stanie się bardziej pluralistyczna. Uznanie dorobku myśliwych - ten wątek przewijał się w dyskusji, jest to rzeczywiście godne podkreślenia: niewątpliwie argumenty na korzyść PZŁ wynikają z tego, co robią myśliwi, z ich postawy.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#JózefŁochowski">Jeszcze trzy sprawy merytoryczne. Uprawnienia dla samorządów terytorialnych w zakresie wyznaczania granic obwodów, a także form dzierżawy i czynszu. Jako wnioskodawca, jako reprezentant projektodawców nie widzę powodów, dla których nie można byłoby zmienić zapisów w poszczególnych artykułach, aby dać znaczące uprawnienia samorządom terytorialnym. Absolutnie powinniśmy uwzględnić ten kierunek, jest tylko kwestia sposobu zapisania tego w konkretnych artykułach tej ustawy. Jeżeli wojewoda będzie chciał zasięgać opinii samorządu przy wyznaczaniu terenów, będzie chciał nad tym dyskutować czy to konsultować z organami samorządu terytorialnego, ustawa nie może tego zabraniać - byłoby źle, gdyby zabraniała. Podobnie jest w wypadku dwóch pozostałych kwestii.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#JózefŁochowski">Sprawa odszkodowań i tego, do kogo rolnik ma się odwołać. Sądzę, że ten problem też musimy rozstrzygnąć, ta uwaga rzeczywiście jest bardzo słuszna. Ustawa powinna rozwiać wszystkie wątpliwości, rozstrzygnąć kwestie sporne między rolnikiem a myśliwym, żeby nie było żadnych zadrażnień. Proszę państwa, nie ma chyba niczego gorszego od sytuacji, która często miała miejsce w ostatnich latach: myśliwi jechali w teren i byli z góry przekonani, że rolnicy są do nich bardzo negatywnie nastawieni, a z kolei rolnicy przyjmowali przyjazdy myśliwych jako nieszczęście dla wsi. Myślę, że obie strony przełamały już pierwsze lody, ale wymagać to będzie jeszcze sporo czasu i pracy myśliwych, i nas wszystkich, żeby rzeczywiście doprowadzić tutaj do pełnej zgody i spokojnego patrzenia na problem.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#JózefŁochowski">Ostatnia sprawa, straży łowieckiej, która wywołała chyba najwięcej kontrowersji w dyskusji. Byłbym takiego samego zdania, jak jeden z posłów Unii Pracy: trzeba utrzymać ten zapis, może nieco tylko zmodyfikowany. Rzeczywiście ta straż musi mieć uprawnienia; jeżeli nie będzie miała uprawnień, to będzie robiła to, co dzisiaj robią strażnicy łowieccy. Są przykłady, że strażnik łowiecki, widząc kłusownictwo, widząc zło dziejące się w obwodzie, nie bardzo może reagować, bo nie ma do tego uprawnień. Często jest to na poły fikcyjna funkcja; taki strażnik niewiele może zmienić w sprawie kłusownictwa. Jeśli w tym wypadku nie będziemy mieli restrykcyjnych możliwości, nic w zakresie kłusownictwa się nie poprawi. I dlatego proponowałbym, aby rzeczywiście utrzymać ten zapis jako zapis docelowy. Natomiast na dzień dzisiejszy, aby ta straż była, powiedzmy, tak jak tu koledzy proponowali, na razie w dwóch, trzech województwach i na przykładzie dorobku tych dwóch, trzech województw, gdzie jest największe kłusownictwo, gdzie mamy największe zagrożenia z tego tytułu, właśnie należałoby popatrzeć, jak to zacznie funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#JózefŁochowski">Chciałbym jeszcze raz przypomnieć, że straż łowiecka to nie straż myśliwych. To jest straż, która będzie podlegała wojewodzie i m.in. ona będzie kontrolować właśnie myśliwych i leśników. I to jest to novum w ustawie, bo często się zdarzało, że nie tylko osoby spoza kręgu myśliwych kłusowały. To byłyby te sprawy merytoryczne.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#JózefŁochowski">I ostatnia uwaga, którą podniósł pan poseł Jagieliński: skarb państwa jako właściciel zwierzyny i co z tego wynika. Jestem absolutnie za tym, i podpisujemy się pod tym, aby rzeczywiście skarb państwa ponosił pewne konsekwencje z tego tytułu, że jest tym właścicielem. Oczywiście trudno dzisiaj wyobrazić sobie, przy tej mizerii budżetu, żeby jeszcze obciążać budżet jakimiś świadczeniami właśnie na rzecz tego. Mamy jednak rzeczywiście w miarę bogaty budżet Funduszu Ochrony Środowiska i nie byłoby chyba źle, gdyby w tym funduszu znalazła się corocznie pewna pula środków, która by rekompensowała np. Lasom Państwowym robienie ogrodzeń czy też nasadzeń wynikających z tytułu szkód wyrządzonych przez zwierzynę. Bo same koła nie potrafią udźwignąć tego ciężaru. Jest to za dużo, aby sami myśliwi po prostu ponieśli te koszty. Jak państwo wiecie, już dziś przecież 100% odszkodowań za szkody łowieckie ponoszą sami myśliwi. Kiedyś było to 20%. Przez okres trzech bodajże lat doszło do 100%, odszkodowania płacą wyłącznie sami myśliwi, same koła. A obciążeń wynikających z dalszych zapisów, które mamy m.in. w ustawie na rzecz grodzeń i infrastruktury w lasach, chroniących przed zwierzyną, myśliwi, koła, po prostu mogą nie udźwignąć z tej przyczyny, że na to już nie starczy środków. Pomysł, aby można było jakieś niewielkie przynajmniej środki wyznaczyć na ten cel w Funduszu Ochrony Środowiska, byłby naprawdę doskonały.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#JózefŁochowski">Chciałbym na koniec podziękować jeszcze raz wszystkim, którzy zabierali głos. Chciałbym także zaprosić wszystkich państwa, którzy nas słuchają, a szczególnie koła łowieckie, samorządy terytorialne, leśników i wszystkich tych, którzy interesują się tą sprawą, którzy zainteresowani są ochroną zwierzyny i poprawą jej stanu w naszych pięknych lasach, żeby zechcieli do komisji składać swoje propozycje, swoje uwagi. Wszystkie wykorzystamy w naszej pracy, tak jak wszystkie uwagi szczegółowe, które koledzy zgłosili podczas tej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JózefZych">Zamykam debatę.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JózefZych">W związku z tym, że w czasie pierwszego czytania został zgłoszony wniosek dotyczący skierowania projektu ustawy do różnych komisji sejmowych, do głosowania nad nim przystąpimy ok. godz. 12.30.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych (druk nr 552).</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pana Jerzego Pilarczyka w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JózefZych">Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefJerzyPilarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiam pod obrady Wysokiego Sejmu projekt ustawy o ochronie roślin uprawnych, przygotowany przez resort rolnictwa, po uzgodnieniach międzyresortowych, oraz zatwierdzony przez Radę Ministrów. Ustawa dotyczy przede wszystkim ochrony roślin uprawnych przed organizmami szkodliwymi. Dotyczy również zapobiegania przenikaniu organizmów szkodliwych przez granicę państwową oraz zapobiegania zagrożeniom dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz skażeniu środowiska, które może powstać w wyniku obrotu i stosowania środków ochrony roślin. Ta ważna dziedzina działalności rolniczej, często określana jako chemizacja, wybiega daleko poza zakres samego rolnictwa. Chemizacja rolnictwa, a szczególnie zakres stosowania środków ochrony roślin, staje się często przedmiotem dyskusji w kręgach pozarolniczych.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JózefJerzyPilarczyk">Projekt ustawy nie jest pierwszą regulacją prawną dotyczącą ochrony roślin w Polsce. Dotychczasowe działania w zakresie ochrony roślin reguluje ustawa z 16 lutego 1961 r. o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami. Na jej podstawie prowadzone są działania dotyczące poszczególnych dziedzin ochrony roślin. Należy tu wymienić działania w zakresie kwarantanny roślin, a więc zapobieganie wnikaniu, rozprzestrzenianiu się organizmów szkodliwych na terenie kraju, oraz dopuszczanie środków ochrony roślin do obrotu i stosowania w polskim rolnictwie, ogrodnictwie i leśnictwie. Szczególnie ta druga część działań na rzecz ochrony roślin, prowadzonych na podstawie modernizowanych rozporządzeń ministra rolnictwa, dawała krajowi prawną gwarancję stosowania środków ochrony roślin sprawdzanych i odpowiadających międzynarodowym wymogom. Mówię, oczywiście, o gwarancjach prawnych; nie dotyczy to działań naruszających przepisy i prawo, czyli na przykład nielegalnego importu i sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JózefJerzyPilarczyk">Ochrona roślin w Polsce i na całym świecie jest dziedziną rolnictwa rozwijającą się niezwykle dynamicznie, a podejmowane przez międzynarodowe stowarzyszenia i organizacje decyzje uznają zagadnienia ochrony roślin za jeden z ważniejszych czynników w kontroli międzynarodowej wymiany artykułów rolnych. Należy tu wymienić porozumienie GATT z Montevideo, Międzynarodową Konwencję Ochrony Roślin FAO, dekrety Unii Europejskiej oraz Światowej Organizacji Zdrowia dotyczące poziomu pozostałości pestycydów.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JózefJerzyPilarczyk">Należy również podkreślić stale rosnące wymagania toksykologiczno-higieniczne w odniesieniu do nowych środków ochrony roślin, a także tworzenie prawnych podstaw w zakresie ujednolicenia systemu dopuszczania do obrotu i stosowania środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JózefJerzyPilarczyk">W tej sytuacji obowiązująca od 1961 r. ustawa o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami wymagała modernizacji i dostosowania jej do obecnych warunków i wymogów. Prezentowana ustawa nie jest więc aktem nowym, lecz tylko dostosowaniem ustawy z 1961 r. do nowych wymogów i warunków.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JózefJerzyPilarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prezentowany projekt ustawy składa się z siedmiu rozdziałów, z których pierwszy dotyczy przepisów ogólnych - w tym w art. 1 omówione są podane wcześniej zagadnienia, które reguluje ustawa - oraz zawiera słownik stosowanych w ustawie określeń. Rozdziały 2 i 3 dotyczą ochrony roślin uprawnych przed organizmami szkodliwymi, określanymi często jako organizmy kwarantannowe. Jakkolwiek kwarantanna roślin traktowana jest jako jedna z metod ochrony, to jej znaczenie jest dla poszczególnych krajów olbrzymie. Od odpowiednio sprecyzowanych przepisów i działań zależy bowiem zabezpieczenie kraju przed dotarciem na jego terytorium i rozprzestrzenianiem się nowych gatunków szkodliwych, ponadto prawidłowo prowadzone zwalczanie tych organizmów jest podstawą eksportu wielu produktów rolnych. Jako podstawowe zmiany wprowadzane w tym zakresie przez ustawę należy wymienić nowe podejście do listy organizmów szkodliwych, które zostały uszeregowane zgodnie z potencjalnym zagrożeniem, jakie mogą stanowić dla kraju. Przepisy tego rozdziału nakładają na użytkownika obowiązek zwalczania organizmów szkodliwych znajdujących się na liście, a także uprawniają wojewodów do rozszerzania listy o organizmy stanowiące szczególne zagrożenie dla danego województwa.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JózefJerzyPilarczyk">Zapisy rozdziałów poszerzono o rozporządzenie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz załączniki dotyczące:</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wykazu organizmów szkodliwych podlegających obowiązkowi zwalczania;</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wykazu roślin, produktów roślinnych i przedmiotów, których przywóz jest zabroniony;</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wzorów świadectw fitosanitarnych;</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wykazu roślin, produktów roślinnych i przedmiotów, które mogą być przywożone bez świadectw fitosanitarnych i które nie podlegają kontroli fitosanitarnej;</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wykazu wymagań specjalnych dla przywożonych roślin, produktów i przedmiotów;</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wykazu miejsc odpraw celnych, w których przeprowadza się graniczną kontrolę fitosanitarną, dającą polskim służbom dostateczne podstawy do działań zarówno w odniesieniu do importu, jak i krajowej produkcji.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#JózefJerzyPilarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dla ludzi związanych z polskim rolnictwem i ogrodnictwem nie jest tajemnicą, że w ostatnim dziesięcioleciu zostały do naszego kraju zawleczone gatunki stanowiące obecnie poważne zagrożenie na przykład dla upraw szklarniowych — wciornastek zachodni czy miniarka ciepłolubka. Nie można założyć, że przy obecnej, bardzo intensywnej wymianie turystycznej i towarowej — niekiedy możliwe to jest tylko w niewielkim zakresie — uda się wychwycić wszystkie przypadki wwiezienia do naszego kraju nowych organizmów szkodliwych. Nie udaje się to zresztą innym krajom w Europie i na świecie. Zapisy prezentowanej ustawy dają możność podjęcia szybkich i radykalnych działań pozwalających, po stwierdzeniu obecności nowego organizmu, na jego lokalizację i likwidację. Oddzielnym problemem jest zabezpieczenie polskiego eksportu. Już obecnie mamy do czynienia ze wzmożoną kontrolą polskich produktów rolnych przez odbiorców i przypadkami likwidacji lub zwrotu partii przeznaczonej na eksport. Nowa ustawa znacznie zaostrza kontrolę fitosanitarną prowadzoną na terenie kraju, co powinno zapobiec takim przypadkom w przyszłości. Jak już zaznaczyłem wcześniej, czystość produkcji roślinnej pod względem braku obecności organizmów szkodliwych jest obecnie na świecie jednym z elementów tworzenia barier i ograniczania handlu, dlatego na tę część działań ustawa zwraca szczególną uwagę.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#JózefJerzyPilarczyk">Rozdział 4 ustawy obejmuje zagadnienia związane z obrotem i stosowaniem środków ochrony roślin. Zapisy tego rozdziału mają głównie na celu zabezpieczenie podstaw prawnych dla skutecznego stosowania środków ochrony roślin, przy jednoczesnym wyeliminowaniu lub ograniczeniu do minimum zagrożenia, jakie może stanowić dla wykonawcy, środowiska i konsumenta stosowanie chemicznych środków ochrony roślin. W tym rozdziale należy przede wszystkim wymienić: uaktualnienie przepisów dotyczących dopuszczania środków ochrony roślin do stosowania w naszym kraju oraz przyjęcie nowego, zgodnego z zasadami światowymi podziału środków ochrony roślin na klasy toksyczności dla ludzi oraz pszczół i ryb. Wprowadzenie nowej klasyfikacji sprawia, że Polska znajdzie się w liczbie krajów o nowoczesnym podejściu do toksyczności środków ochrony roślin. Zapisy tego rozdziału dotyczą podstawowych zasad obrotu środkami ochrony roślin. Zwracam uwagę Wysokiego Sejmu na zapis ustawy w art. 22, który mówi wyraźnie, że z zagranicy mogą być sprowadzane tylko środki ochrony roślin dopuszczone do obrotu i stosowania, których termin ważności w dniu przywozu wynosi co najmniej 12 miesięcy, w szczelnych opakowaniach i z etykietami - instrukcjami stosowania w języku polskim, spełniającymi określone wcześniej wymagania. Tak więc zapisy ustawy absolutnie nie dopuszczają możliwości legalnego pojawienia się na polskim rynku środków niewiadomego pochodzenia, przeterminowanych czy źle oznakowanych. Bardzo ważna część zapisów tego rozdziału poświęcona jest obrotowi środków ochrony roślin na terenie naszego kraju. Należy wziąć pod uwagę fakt, że w ostatnich latach nastąpiła całkowita reorganizacja systemu dystrybucji środków ochrony roślin na terenie kraju i obecnie jest ona oparta w głównej mierze na sieci prywatnych dystrybutorów. Dotychczasowe przepisy prawne nie stawiają wymogów uzyskiwania koncesji na obrót środkami ochrony roślin, a także nie do końca precyzują przepisy dotyczące kontroli magazynów środków ochrony roślin, sklepów oraz form sprzedaży. Doprowadziło to w niektórych wypadkach do bardzo groźnego naruszenia przepisów, w tym między innymi do rozlewania środków ochrony roślin do nie przystosowanych do tego celu opakowań, a także sprzedaży obwoźnej. Obecna ustawa bardzo wyraźnie precyzuje warunki uzyskania koncesji na prowadzenie konfekcjonowania i obrót środkami ochrony roślin. Koncesje wydawać będzie wojewódzki inspektor ochrony roślin na podstawie złożonego wniosku oraz lustracji miejsca, w którym będzie prowadzone konfekcjonowanie i obrót, a także na podstawie ukończenia szkolenia przez przyszłego dystrybutora lub konfekcjonera.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#JózefJerzyPilarczyk">W art. 27 ustawa zabrania między innymi sprzedawania środków ochrony roślin po upływie ich terminu ważności, w opakowaniach zastępczych, a także w formie samoobsługi, w systemie obwoźnym oraz osobom nietrzeźwym bądź niepełnoletnim.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#JózefJerzyPilarczyk">Art. 29 wyraźnie podkreśla, że środki ochrony roślin „można stosować wyłącznie do celów określonych w etykiecie - instrukcji stosowania i ściśle według podanych w niej zaleceń”.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#JózefJerzyPilarczyk">Projekt ustawy zezwala ministrowi rolnictwa ustanowić w drodze rozporządzenia obowiązek poddawania sprzętu do stosowania środków ochrony roślin okresowym badaniom, atestacji przez wyspecjalizowane jednostki organizacyjne.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#JózefJerzyPilarczyk">Art. 37 nakłada na ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej obowiązek wydania, w porozumieniu z ministrami zdrowia i opieki społecznej oraz ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, rozporządzenia określającego szczegółowe zasady wydawania zezwoleń na dopuszczenie do obrotu i stosowania środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#JózefJerzyPilarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jedną z największych zmian, jaką proponuje się w ustawie, jest powołanie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Zagadnieniu temu poświęcony jest rozdz. 5 ustawy. Aby w pełni zrozumieć proponowane rozwiązanie, należy wiedzieć, że dotychczas służby odpowiedzialne za realizację zadań ochrony roślin są zorganizowane w dwóch odrębnych pionach. Pierwszy to Inspektorat Kwarantanny Roślin, obejmujący działaniem punkty graniczne kwarantanny roślin, drugi stanowią pracownicy służby ochrony roślin podlegli wojewodom, a zatrudnieni w wojewódzkich stacjach kwarantanny i ochrony roślin i w odnośnych oddziałach rejonowych. Działalność obydwu tych pionów nie była do tej pory uregulowana prawnie, a działalność wojewódzkich stacji była uzależniona od wymagań danego wojewody. Ustawa proponuje połączenie obydwu służb i utworzenie podległej ministrowi rolnictwa i gospodarki żywnościowej Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Jest to decyzja bardzo istotna, wywołująca poważne skutki. We wszystkich krajach, w tym również w Polsce, bezpośrednią odpowiedzialność za realizację międzynarodowych porozumień, zabezpieczenie interesów własnego rolnictwa, a także za podpisywanie umów ponosi minister rolnictwa. Dla wypełnienia ciążących na ministrze rolnictwa obowiązków powoływane są we wszystkich krajach inspekcje ochrony roślin, zajmujące się ochroną kraju przed przedostawaniem się na jego terytorium nowych organizmów szkodliwych, zapobieganiem ich rozprzestrzenianiu się, oceną fitosanitarną materiału przeznaczonego na eksport oraz realizacją zadań związanych z ochroną upraw. Ujednolicenie organizacji służb ochrony roślin wynika również z potrzeby dostosowania przepisów do prawa europejskiego. Stosownie do art. 1 pkt 6 dyrektywy 693/91 EWG, a także zgodnie z Międzynarodową Konwencją Ochrony Roślin kraj członkowski Unii ma obowiązek ustanowienia wyspecjalizowanego organu powołanego do sprawowania nadzoru nad ochroną roślin uprawnych. Obecnie w Brukseli powołano nadrzędną inspekcję ochrony roślin dla Unii Europejskiej, której obowiązkiem będzie kontrola również państwowych inspekcji ochrony roślin w krajach członkowskich. W ochronie roślin nie ma bowiem miejsca na dowolność działań. Każdy błąd i niedopatrzenie mogą być zbyt kosztowane, jeśli chodzi o konsekwencje, czy to wskutek strat w plonach, na rynku zbytu, czy też wskutek zagrożenia środowiska i zdrowia ludzi.</u>
<u xml:id="u-45.20" who="#JózefJerzyPilarczyk">Omówione dotychczas uwarunkowania dotyczące powołania Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin nie objęły jeszcze szczegółowego zakresu działalności inspekcji i jej odpowiedzialności wobec ministra rolnictwa, a także terenu działania. Podstawowymi obowiązkami Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin będzie:</u>
<u xml:id="u-45.21" who="#JózefJerzyPilarczyk">— kontrola roślin lub powierzchni pod ich uprawą oraz składowanych roślin i produktów roślinnych w celu stwierdzenia występowania i rozprzestrzeniania się organizmów szkodliwych;</u>
<u xml:id="u-45.22" who="#JózefJerzyPilarczyk">— ocena stanu zagrożenia roślin przez organizmy szkodliwe;</u>
<u xml:id="u-45.23" who="#JózefJerzyPilarczyk">— ewidencja występowania, lub podejrzenia o występowanie, organizmów szkodliwych podlegających zwalczaniu oraz ustalanie obszaru gruntów opanowanych przez te organizmy;</u>
<u xml:id="u-45.24" who="#JózefJerzyPilarczyk">— ustalanie sposobu zwalczania organizmów szkodliwych oraz zapobiegania ich rozprzestrzenianiu się;</u>
<u xml:id="u-45.25" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wystawianie świadectw fitosanitarnych;</u>
<u xml:id="u-45.26" who="#JózefJerzyPilarczyk">— wydawanie koncesji na konfekcjonowanie środków ochrony roślin i obrót nimi;</u>
<u xml:id="u-45.27" who="#JózefJerzyPilarczyk">— nadzór nad obrotem i stosowaniem środków ochrony roślin oraz przestrzeganiem okresów karencji i prewencji;</u>
<u xml:id="u-45.28" who="#JózefJerzyPilarczyk">— nadzór nad stanem technicznym sprzętu do wykonywania zabiegów ochrony roślin;</u>
<u xml:id="u-45.29" who="#JózefJerzyPilarczyk">— prowadzenie szkoleń z zakresu obrotu środkami ochrony roślin i ich stosowania.</u>
<u xml:id="u-45.30" who="#JózefJerzyPilarczyk">Całość obowiązków będzie w dużej mierze miała charakter kontrolny i pozwoli pracownikom Inspekcji na znacznie szybszą i skuteczną interwencję w wypadku nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-45.31" who="#JózefJerzyPilarczyk">Utworzenie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin spowoduje przejście służb podlegających dotychczas wojewodom do organu specjalnej administracji państwowej. Interesy wojewodów i województw są jednak zabezpieczone w art. 48, w którym mówi się, że „wojewódzcy inspektorzy inspekcji przy wykonywaniu swoich zadań są obowiązani współpracować z właściwymi organami rządowej administracji ogólnej, organami administracji specjalnej i samorządami terytorialnymi”. Również powołanie i odwołanie wojewódzkiego inspektora ochrony roślin wymaga zgody odpowiedniego wojewody.</u>
<u xml:id="u-45.32" who="#JózefJerzyPilarczyk">Rozdziały 6 i 7 ustawy omawiają odpowiedzialność karną oraz przepisy przejściowe i końcowe.</u>
<u xml:id="u-45.33" who="#JózefJerzyPilarczyk">Pragnę również zaznaczyć, że ustawa uzyskała pozytywną opinię pełnomocnika rządu ds. integracji europejskiej oraz pomocy zagranicznej w zakresie zgodności z prawem Unii Europejskiej, wyrażoną w trybie § 4 uchwały 16/94 Rady Ministrów z dnia 29 marca 1994 r.</u>
<u xml:id="u-45.34" who="#JózefJerzyPilarczyk">Kończąc wystąpienie, proponuję przekazanie projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych do prac w komisjach sejmowych, w celu przedyskutowania wszystkich ewentualnie budzących wątpliwości problemów.</u>
<u xml:id="u-45.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JózefZych">Przypominam, iż Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła parlamentarne, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 31 minut, a więc debatę krótką.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#JózefZych">Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Stanisław Pawlak, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Stanisław Kalemba, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławPawlak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej mam zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie stanowisko w sprawie rządowego projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych, wraz z projektami podstawowych aktów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#StanisławPawlak">Obecnie ochronę roślin reguluje ustawa już ponad 30-letnia, która nie obejmuje wielu problemów wynikających z rozwoju tej dziedziny rolnictwa, a szczególnie w zakresie bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o zdrowie ludzi, zwierząt i środowisko.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#StanisławPawlak">Nowa ustawa z jednej strony jednoznacznie porządkuje aktualną sytuację w zakresie ochrony roślin, a z drugiej strony, widząc zagrożenie dla otoczenia, zapewnia bezpieczeństwo osób wykonujących zabiegi ochronne oraz zapewnia ochronę konsumentów płodów rolnych przed szkodliwymi skutkami pestycydów, a także skażenia środowiska. Projekt ustawy bardzo wyraźnie określa zasady prawidłowej i odpowiedzialnej dystrybucji środków ochrony roślin, wprowadza wnikliwy nadzór fitosanitarny roślin uprawnych, obowiązujący w międzynarodowym obrocie. Również utworzenie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin - posiadającej status organu administracji państwowej w zakresie kontroli i nadzoru - upoważnionej do wydawania decyzji z rygorem natychmiastowej wykonalności - umożliwi zwiększenie kompetencji tej nowej jednostki w porównaniu z aktualnymi uprawnieniami Stacji Kwarantanny i Ochrony Roślin. Będzie ona bezpośrednio podlegać ministrowi rolnictwa i gospodarki żywnościowej i zgodnie z przepisami ustawy realizować zadania wynikające z funkcji państwa, w ścisłej współpracy z organami administracji rządowej, specjalnej i samorządem terytorialnym. Szczegółową organizację i zakres zadań inspekcji określi statut nadany przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Szkoda, że projektu tego statutu nie otrzymaliśmy z omawianym dziś projektem ustawy. Jednak należy pozytywnie ocenić fakt dołączenia dwóch projektów rozporządzeń ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej wraz z niezbędnymi załącznikami. Zarówno projekt ustawy, jak i podstawowe akty wykonawcze aktualizują i dostosowują przepisy w zakresie ochrony roślin uprawnych do wymogów obowiązujących członków Unii Europejskiej. Projekt reguluje następujące problemy:</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#StanisławPawlak">— Po pierwsze, wprowadza obowiązek zwalczania organizmów szkodliwych, określonych rozporządzeniem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej; projekt tego rozporządzenia jest przedłożony łącznie z projektem ustawy. Ponadto ustawa upoważnia wojewodę do wprowadzenia na terenie województwa - na wniosek wojewódzkiego inspektora — obowiązku zwalczania innych organizmów szkodliwych.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#StanisławPawlak">— Po drugie, projekt określa zasady i warunki wydawania zezwoleń na dopuszczenie środków ochrony roślin do obrotu i stosowania. Ma je wydawać minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, który może także odmówić zezwolenia, w przypadku gdy środek ochrony roślin zawiera substancje biologicznie czynne, stanowiące szczególne zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt lub dla środowiska. Wniosek o wydanie zezwolenia ma składać producent środka i on poniesie koszty badania i wydania opinii. Przyjmuje się 10-letni okres ważności zezwolenia, zgodnie z normą krajów Unii Europejskiej, ale uwzględniono — w szczególnie uzasadnionych przypadkach — również 3-letni. Wprowadza się też nową klasyfikację środków ochrony roślin, z uwzględnieniem toksyczności dla ludzi oraz dla pszczół i ryb, ustalając cztery klasy toksyczności.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#StanisławPawlak">Projekt ustanawia obowiązek posiadania koncesji na konfekcjonowanie i obrót środkami ochrony roślin przez osoby podejmujące taką działalność. Muszą one być przeszkolone przez wojewódzkiego inspektora państwowej inspekcji i posiadać świadectwo ukończenia tego szkolenia. Wprowadzenie tych przepisów wyeliminuje konfekcjonowanie i obrót środkami roślin przez osoby przypadkowe, nieprofesjonalne. Zakazuje się także sprzedaży wszelkich środków z automatów, w systemie samoobsługowym oraz obwoźnym, na targowiskach, co ma miejsce obecnie. Obowiązek przeszkolenia będzie także dotyczyć osób nabywających środki ochrony roślin - zaliczane do Ia i Ib klasy toksyczności dla ludzi - oraz stosujących je. Szkolenie winien przeprowadzić wojewódzki inspektor, wydając stosowne świadectwo ukończenia szkolenia. Natomiast osoby prowadzące obrót środkami ochrony roślin będą zobowiązane do prowadzenia ewidencji nabywców środków zaliczanych do Ia i Ib klasy toksyczności dla ludzi.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#StanisławPawlak">Przepisy art. 31 i art. 32 nakładają obowiązek prawidłowego i bezpiecznego stosowania środków ochrony roślin. Projekt wprowadza obowiązek przestrzegania okresów karencji i prewencji, zobowiązując właścicieli gruntów, roślin i produktów roślinnych do prowadzenia ewidencji terminów wykonywanych zabiegów oraz stosowanych środków, przechowując ją przez okres co najmniej jednego cyklu produkcyjnego. Dla osób świadczących usługi w zakresie stosowania środków ochrony roślin wprowadza się obowiązek odbycia przeszkolenia (przez wojewódzkiego inspektora) i posiadania odpowiedniego zaświadczenia. Projekt ustawy bardzo wyraźnie reguluje import środków ochrony roślin, a szczególnie wprowadza obowiązek szczelnych opakowań, instrukcji ich stosowania oraz napisów na etykietach koniecznie w języku polskim.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#StanisławPawlak">Powyższe zasady klub nasz w pełni popiera, uznając, że zapewniają one prawidłowy i bezpieczny obrót środkami ochrony roślin i ograniczają zagrożenia dla zdrowia ludzi, zwierząt i dla środowiska. Pewne wątpliwości budzą projektowane zapisy art. 36 określające szczegółowe zasady stosowania środków ochrony roślin, np. konieczność zachowania minimalnej odległości 20 m od wszystkich dróg publicznych, tzn. także gruntowych (przy użyciu sprzętu naziemnego), a nawet 500 m (przy użyciu sprzętu agrolotniczego). A jak wykonać obowiązek ochrony na tych pasach przed organizmami szkodliwymi? Jak chronić uprawy na tych powierzchniach?</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#StanisławPawlak">Przepis art. 35 wprowadza obowiązek badania sprzętu do ochrony roślin będącego w eksploatacji. Powstaje więc pytanie: Czy to obejmie również sprzęt ręczny, plecakowy? Kto i jakimi siłami będzie mógł to wykonać? Nie ma projektu rozporządzenia ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, z którego moglibyśmy się więcej o tej sprawie dowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#StanisławPawlak">— Po trzecie, proponowane przepisy rozdz. 3 omawianej ustawy mają zabezpieczać przed przenikaniem z zagranicy i za granicę organizmów szkodliwych, które powinny podlegać obowiązkowi zwalczania, a ponadto powinny spełniać odpowiednie wymagania fitosanitarne. Art. 9 nakłada na importerów i eksporterów roślin obowiązek uzyskania świadectw fitosanitarnych potwierdzających wymagany stan zdrowotności roślin. Świadectwa fitosanitarne na wniosek zainteresowanych będą wystawiać w terenie wojewódzcy inspektorzy. Niektóre rośliny i produkty roślinne nie stwarzające niebezpieczeństwa mogą być zwolnione od badań kwarantannowych. Jeśli chodzi o wywóz tych roślin, to przepisy określają państwa, do których będą wywożone. W wypadku przywozu określi je minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej — w formie rozporządzenia, którego projekt jest dołączony do projektu omawianej ustawy. Projektodawca proponuje, aby graniczna kontrola fitosanitarna odbywała się równocześnie z odprawą celną, dlatego graniczni inspektorzy kwarantanny muszą mieć zapewnione odpowiednie warunki do wykonywania swoich zadań. Wymaga to włączenia do współpracy urzędów celnych. W tym celu minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej zostaje zobowiązany do wyznaczenia punktów kontroli fitosanitarnej (w porozumieniu z ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą oraz ministrem spraw wewnętrznych). Wykaz tych punktów podaje załącznik nr 6 do projektu rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#StanisławPawlak">— Po czwarte, przepisy projektu ustawy szczegółowo określają także odpowiedzialność karną osób prawnych i fizycznych nie przestrzegających omawianych przepisów — przewidując karę aresztu lub grzywny. Może to jednak uczynić tylko sąd, uwzględniając stopień zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#StanisławPawlak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej omówiłem główne problemy przedłożonego przez rząd projektu ustawy i podstawowych aktów wykonawczych. Moi koledzy klubowi w dalszej debacie rozwiną niektóre wątki rozpatrywanych dokumentów. Kończąc, chcę podkreślić, że omawiany projekt ustawy jest bardzo nowoczesny i na wiele lat umożliwi uporządkowanie tak ważnej dla rolnictwa i całego społeczeństwa sprawy. Dlatego nasz klub popiera ten projekt.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#StanisławPawlak">Wobec powyższego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnoszę o przekazanie rządowego projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych wraz z projektami podstawowych aktów wykonawczych do dalszych prac legislacyjnych w następujących Komisjach: Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej; Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Ustawodawczej. Uważam, że wymienione komisje wykorzystają uwagi zgłoszone w czasie dzisiejszej debaty i przedłożą pod obrady Izby sprawozdanie ze swojej pracy w celu uchwalenia tak potrzebnej i oczekiwanej ustawy i jak najpełniejszego wprowadzenia jej w życie.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JózefZych">Przemawiał pan poseł Stanisław Pawlak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę posła Stanisława Kalembę, Polskie Stronnictwo Ludowe. Kolejnym mówcą będzie pani poseł Maria Zajączkowska, Unia Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławKalemba">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia stanowiska Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego do rządowego projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych. Obecny stan przepisów prawnych dotyczących ochrony roślin opiera się na ustawie z 16 lutego 1961 r. o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami. Ustawa ta przez wiele lat stanowiła - wraz z wieloma rozporządzeniami wykonawczymi - ważny instrument regulujący podstawowe problemy w zakresie ochrony roślin. W wyniku wielu przemian zaistniałych w rolnictwie, zwłaszcza od końca lat osiemdziesiątych, wprowadzania gospodarki rynkowej, przemian strukturalnych w jednostkach działających na rzecz rolnictwa oraz przekształceń gospodarstw - większość aktów prawnych dotyczących ochrony roślin straciła swoje funkcje. Dotychczasowe przepisy ustawowe nie regulują wystarczająco zagadnień związanych z bezpiecznym dla zdrowia ludzi, zwierząt i dla środowiska obrotem tymi środkami oraz ich stosowaniem. Przepisy te nie regulują w sposób wystarczający spraw dotyczących dopuszczania ich do obrotu, stosowania odpowiednio do obecnego stanu wiedzy na temat ubocznego ich wpływu na zdrowie ludzi, zwierząt i środowisko oraz ich relacji do przepisów obowiązujących w innych krajach, zwłaszcza krajach Unii Europejskiej. Niedopuszczalne jest, aby w obrocie znalazły się środki nie znane, nie zarejestrowane bądź przeterminowane lub też wycofane ze stosowania ze względów toksykologicznych i higienicznych.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#StanisławKalemba">Wysoka Izbo! Ochrona roślin przed organizmami szkodliwymi jest jednym z najbardziej istotnych elementów wzrostu plonów produkcji roślinnej oraz podniesienia ich jakości i zdrowotności. Duże zagrożenie dla roślin uprawnych stanowi możliwość przedostania się z zagranicy z przywożonymi roślinami groźnych organizmów szkodliwych. Celem nowej ustawy jest dostateczne uregulowanie podstaw prawnych, umożliwiających prawidłowe funkcjonowanie ochrony roślin, zabezpieczającej rośliny przed stratami powodowanymi przez organizmy szkodliwe i jednocześnie zapewniającej bezpieczeństwo osób wykonujących zabiegi tymi środkami oraz ochronę konsumentów płodów rolnych przed szkodliwymi skutkami pestycydów, a także skażeniem środowiska.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#StanisławKalemba">Należy podkreślić, że ważnym mankamentem jest obecny brak regulacji prawnych dotyczących dystrybucji środków. Oznacza to, że praktycznie każdy podmiot gospodarczy bądź osoba fizyczna może podjąć takie przedsięwzięcie przy spełnieniu jednego warunku, jakim jest uzyskanie zgody na działalność gospodarczą. Stwarza to bardzo poważne utrudnienia w rejestracji punktów sprzedaży tych środków. Ponieważ środki te należą do substancji chemicznych, niejednokrotnie silnych trucizn, dlatego obrót nimi musi być nadzorowany i kontrolowany przez specjalistyczną służbę państwową. Punktem wyjścia do utworzenia nadzoru nad obrotem środkami ochrony roślin winno być wydawanie koncesji tym podmiotom lub osobom fizycznym, które spełniają odpowiednie warunki techniczno-sanitarne oraz inne, określone w projekcie ustawy. Obecnie brak jest uregulowań prawnych umożliwiających ewidencjonowanie punktów sprzedaży tych środków. Podobnie jak nadzór nad dystrybucją, winien być również prowadzony nadzór nad stosowaniem samych środków. Tego rodzaju unormowania są w pełni realizowane w krajach o wysokiej kulturze rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#StanisławKalemba">Ponieważ w obecnych warunkach w Polsce nie ma możliwości technicznych ścisłego kontrolowania wszystkich płodów rolnych pod względem pozostałości pestycydów, dlatego jedynym rozwiązaniem wydaje się stworzenie instrumentów prawnych umożliwiających odpowiednim organom administracji państwowej maksymalnie wnikliwy nadzór nad bezpośrednim stosowaniem tych środków. Szczególnie dotyczy to kontroli zachowania odpowiednich dawek, okresów karencji, prewencji i technicznej prawidłowości wykonania zabiegu. Poważnym czynnikiem mającym bezpośredni wpływ na ochronę środowiska jest fakt, że aplikacja pestycydów odbywa się w sposób absolutnie nie kontrolowany, przy użyciu sprzętu niejednokrotnie nie odpowiadającego podstawowym wymogom w tym zakresie. W związku z tym wprowadzenie w najbliższej przyszłości - co zakłada projekt ustawy - atestacji opryskiwaczy jest nieodzowną koniecznością.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#StanisławKalemba">Wysoka Izbo! Odrębnym zagadnieniem w projekcie ustawy są regulacje prawne w zakresie kwarantanny wewnętrznej organizmów szkodliwych, a przede wszystkim zachowania rygorów w obsłudze eksportu i importu roślin i produktów roślinnych. Proponowane w projekcie połączenie w ramach Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin obsługi eksportu i importu roślin i produktów roślinnych oraz dokonywania odpraw kwarantannowych jest korzystne. Głównym zadaniem poddawania roślin kwarantannie jest zapobieganie przenikaniu z zagranicy i za granicę groźnych chorób i szkodników roślin oraz chwastów, które mogą przenosić się z przewożonymi materiałami roślinnymi, środkami transportu, a także przedmiotami. Istotne jest, aby do obrotu dopuszczane były tylko te towary, które są wolne od określonych organizmów szkodliwych. Każdy kraj we własnym zakresie ustala zasady kwarantanny roślin oraz wykazy obiektów objętych kwarantanną. Zakres stosowania kwarantanny roślin w Polsce określi minister rolnictwa i gospodarski żywnościowej. Stale wzrastająca wymiana zagraniczna, jeśli chodzi o produkty roślinne, zwiększa niebezpieczeństwo związane z groźnymi patogenami i szkodnikami roślin, w związku z czym wzrastają wymagania służb fitosanitarnych krajowych i zagranicznych. Dotyczą one badania przesyłek materiału roślinnego przeznaczonego do wywozu za granicę oraz przywożonych z zagranicy, jak również konieczności zaopatrywania ich w świadectwa fitosanitarne, potwierdzające wymagany stan zdrowotności.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#StanisławKalemba">Wysoka Izbo! Umieszczenie w nowej ustawie klasyfikacji środków ochrony roślin (klasy toksyczności dla ludzi oraz pszczół i ryb) ma na celu dostosowanie się do przepisów międzynarodowych ustalonych przez FAO i WHO. Nowa klasyfikacja uwzględnia zagrożenia dla człowieka, jeśli chodzi o toksyczność doustną i dermalną środka ochrony roślin w formie użytkowej. Klasyfikacja ta stanowi podstawę do wprowadzenia ostrych przepisów w zakresie obrotu środkami ochrony roślin zaliczonych do trucizn i ich stosowania; celem jest zabezpieczenie ludzi przed ewentualnym zatruciem.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#StanisławKalemba">Odrębną częścią projektu ustawy jest rozdz. 5 o Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. W art. 38–48 określa się zadania, tryb utworzenia, powoływania i jej funkcjonowania. Projekt reguluje też stosunki prawne, przekazanie mienia i stosunki pracownicze w dotychczasowych wojewódzkich stacjach kwarantanny i ochrony roślin, a przyszłych inspektoratach ochrony roślin. Powołana Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin ma być upoważniona do podejmowania decyzji i wykonywania określonych zadań w celu zapewnienia prawidłowego przestrzegania przepisów ustawy.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#StanisławKalemba">Bezpieczne stosowanie środków ochrony roślin należy zapewnić też przez obowiązkowe szkolenie osób stosujących środki oraz kontrolę prawidłowości ich stosowania, w tym zwłaszcza w rejonach chronionych. Podczas szkolenia osób stosujących środki ochrony roślin szczególną uwagę należy zwrócić na zagadnienia bhp, ochrony środowiska oraz na upowszechnienie zasad stosowania integrowanych metod ochrony roślin. Nie można pominąć sprawy specjalistycznych badań lekarskich dla osób wykonujących zabiegi, udzielania pierwszej pomocy przy zatruciach, specjalistycznej pomocy lekarskiej, odzieży roboczej i ochronnej, zaplecza technicznego i socjalnego dla brygad i osób wykonujących zabiegi.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#StanisławKalemba">Wysoka Izbo! Reasumując, stwierdzam, że:</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#StanisławKalemba">— Po pierwsze, projekt ustawy, jeśli chodzi o kwestie merytoryczno-fachowe, nie budzi zastrzeżeń, ujmując najważniejsze zagadnienia w praktyce ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#StanisławKalemba">— Po drugie, powołanie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin — z określeniem zasad i uprawnień — na bazie dotychczasowych wojewódzkich stacji kwarantanny i ochrony roślin stanowi gwarancję wykorzystania wysoko kwalifikowanych specjalistów i w związku z tym zapewnia wysoki poziom przyszłej inspekcji.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#StanisławKalemba">— Po trzecie, wskazane jest szersze włączenie wojewódzkich stacji kwarantanny i ochrony roślin, Instytutu Ochrony Roślin, praktyków do przygotowywania projektu ustawy w komisjach, a także szczegółowych przepisów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#StanisławKalemba">Omawiany, od dawna oczekiwany projekt ustawy pozwala ufać, że starannie, fachowo przygotowane rozwiązania, łącznie z projektami rozporządzeń wykonawczych, po pracy w komisjach i zatwierdzeniu przez Wysoką Izbę, będą w dłuższym okresie sprawnym instrumentem prawnym w zakresie ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#StanisławKalemba">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego opowiada się za skierowaniem omawianego projektu do tych samych komisji sejmowych, o których mówił mój poprzednik.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Aleksander Małachowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Stanisławowi Kalembie z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę panią posłankę Marię Zajączkowską z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MariaZajączkowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Potrzebę zmiany obowiązującej od 1961 r. ustawy o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami można ocenić, konfrontując zapisy z otaczającą nas rzeczywistością. Postęp, jaki dokonał się w nauce, w technologiach uprawy roślin, produkcji środków ochrony roślin, metodach ich stosowania i ocenie oddziaływania na człowieka i środowisko, zmusza do innego spojrzenia na zawarte w ustawie regulacje prawne. Z szybkim postępem nauki zbiegła się zmiana systemu gospodarczego i ustroju państwa polskiego. Nadto w ciągu 30 lat nastąpiła intensyfikacja międzynarodowej wymiany handlowej, integracja rynku europejskiego i unifikacja w handlu międzynarodowym. Wszystkie te czynniki powodują, że ustawa z 1961 r. stała się anachroniczna.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MariaZajączkowska">Jest sprawą oczywistą, że zmiana ustawy jest konieczna, i dlatego Klub Parlamentarny Unii Wolności z zadowoleniem przyjmuje przedstawienie projektu nowej ustawy. Zadajemy sobie pytanie, jakie regulacje powinny się w niej znaleźć. Ustawa powinna regulować zasady stosowania i bezpiecznego obrotu środkami ochrony roślin oraz zapewniać możliwość eliminacji skażonego materiału roślinnego pojawiającego się w obrocie z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#MariaZajączkowska">Pragnę zwrócić uwagę na kilka elementów, które muszą być wprowadzone do ustawy, by odpowiadała obecnemu stanowi wiedzy w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#MariaZajączkowska">1. Pierwszym i podstawowym zadaniem ustawodawcy jest wprowadzenie do ustawy nie tylko zapisów dotyczących ochrony roślin, ale przede wszystkim takich regulacji, które pozwolą chronić ludzi przed negatywnymi skutkami stosowania środków ochrony roślin. Jest to zmiana spojrzenia na ochronę roślin. Regulacje te mają służyć ludziom, a nie tylko i wyłącznie ochronie roślin.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#MariaZajączkowska">2. Stosowane środki ochrony roślin uprawnych działają nie tylko na rośliny poddawane zabiegom, ale również na inne składniki ekosystemu. W związku z tym regulacje prawne powinny zawierać precyzyjne opisy procedur postępowania przy stosowaniu środków ochrony roślin, gwarantujących ochronę środowiska.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#MariaZajączkowska">3. Proponowane rozwiązania powinny być dostosowane do reguł gry obowiązujących na wolnym rynku, a więc zapisy ustawowe powinny ograniczać ingerencję państwa do przypadków, w których jest to niezbędne dla ustanowienia skutecznej ochrony roślin, ludzi, zwierząt i środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#MariaZajączkowska">4. Nowa ustawa powinna być zharmonizowana z ustawodawstwem międzynarodowym, takim jak Międzynarodowa Konwencja Ochrony Roślin z 6 grudnia 1956 r., do której Polska przystąpiła w 1993 r., z ustaleniami FAO i WHO oraz prawem Unii Europejskiej. Wymienione powyżej zasady powinny odróżniać nowe prawo o ochronie rośli uprawnych od ustawy z 1961 r.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#MariaZajączkowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Analiza projektu ustawy wskazuje, że w stosunku do obecnie obowiązujących zapisów poszerzony został w nim zakres regulacji prawnych i zawarte zostały wymienione powyżej elementy. Nowa ustawa nakłada na posiadaczy, właścicieli, obowiązek zwalczania wskazanych przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej organizmów szkodliwych — w wyjątkowych przypadkach obowiązkiem zwalczania mogą być objęte organizmy szkodliwe wskazane przez wojewodę. Ustawa przewiduje możliwość wydania przez wojewódzkiego inspektora decyzji nakazującej zwalczanie szkodników na koszt skarbu państwa, a także możliwość dochodzenia wypłaty odszkodowania za szkody powstałe przy przymusowym wykonaniu zabiegów. Nasze wątpliwości budzi zapis dający organowi, który nakazał wykonanie zabiegów, możliwość arbitralnego ustalania, w formie decyzji, wysokości odszkodowania, przy jednoczesnym braku w projekcie ustawy określonych zasady wyliczania wysokości odszkodowania. Rozdz. 3 projektu określa warunki przywozu, wywozu i przewozu roślin, produktów roślinnych i przedmiotów — które powinny być spełnione w celu zapewnienia ochrony przed przedostawaniem się organizmów szkodliwych przez granicę. Ustawodawca zamierza to osiągnąć m.in. przez wprowadzenie świadectw fitosanitarnych, przeprowadzanie urzędowej granicznej kontroli, badań roślin i produktów roślinnych. Przepisy tego rozdziału są wystarczająco rozbudowane i w jasny sposób określają procedury stosowane przy transgranicznym przemieszczaniu roślin, produktów i przedmiotów. Nie znalazły się jednak w ustawie zapisy z konwencji ochrony roślin, dotyczące obowiązku powiadamiania organizacji ochrony roślin kraju eksportującego o zatrzymaniu lub zniszczeniu przesyłki zagrażającej przemieszczaniem organizmów szkodliwych, oraz zapis mówiący o tym, kto jest wykonawcą obowiązkowego odkażania roślin przekraczających granicę. Nie ma również w ustawie zawartego w konwencji stwierdzenia o następującym brzmieniu: „Nie poświadczone zmiany lub skreślenia uczynią świadectwo fitosanitarne nieważnym”.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#MariaZajączkowska">Kluczową pozycję w nowej ustawie stanowią regulacje rozdz. 4. Zawiera on zapisy kodyfikujące zasady obrotu środkami ochrony roślin i ich stosowania. Pozytywnie należy ocenić wprowadzenie przepisów o badaniu i opiniowaniu środków ochrony roślin przed ich wprowadzeniem do obrotu i stosowania oraz zobowiązanie producentów środków ochrony roślin do przedstawiania dokumentacji zawierającej wyniki badań toksykologicznych. Podmioty gospodarcze znajdą w ustawie zapisy mówiące o oznakowaniu opakowań i warunkach konfekcjonowania środków ochrony roślin. W projekcie ustawy znalazła się również klasyfikacja toksyczności środków ochrony roślin, z uwzględnieniem zagrożenia dla ludzi oraz pszczół i ryb.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#MariaZajączkowska">Ustawa przewiduje koncesjonowanie obrotu środkami ochrony roślin i ich konfekcjonowania, warunkując możliwość uzyskania koncesji posiadaniem świadectwa ukończenia szkolenia. Mamy nadzieję, że przepis o koncesjonowaniu nie stanie się pretekstem do ograniczania dostępu do rynku z innych względów niż podane w ustawie. Uznajemy za celowe wprowadzenie ewidencjonowania nabywców środków ochrony roślin zaliczanych do klasy Ia i Ib, tj. uznawanych za trucizny i trucizny ostre.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#MariaZajączkowska">Ustawa, mimo że zawiera bardzo wiele szczegółowych uregulowań, nie zajmuje się zagadnieniami związanymi z wycofywaniem z obrotu i unieszkodliwianiem przeterminowanych środków ochrony roślin, gospodarką opakowaniami oraz regulacją zasad postępowania z nie wykorzystanymi przez nabywcę środkami, zwłaszcza w odniesieniu do środków ochrony zaliczanych do grup Ia i Ib. Powstaje luka wynikająca z faktu, że zagadnienia te nie są dostatecznie uregulowane w ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska, a omawiana ustawa szczegółowa również tym się nie zajmuje.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#MariaZajączkowska">W art. 30 omawianego projektu ustawy wprowadza się szczególny tryb postępowania w strefach ochronnych źródeł i ujęć wody; brakuje jednak regulacji dla innych obszarów szczególnej ochrony środowiska, wymienionych w art. 3 pkt 7a i art. 3a ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska, oraz określonych w dyrektywach Rady Wspólnoty Europejskiej jako strefy chronione.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#MariaZajączkowska">Nawet najlepsze prawo musi tworzyć warunki do jego egzekucji. Instytucją powołaną do sprawowania nadzoru nad szeroko rozumianą ochroną roślin będzie Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin, której zadania zdefiniowane zostały w rozdz. 5. Oprócz obowiązków kontrolnych, wydawania koncesji, nałożono na tę inspekcję obowiązek szkolenia osób stosujących środki ochrony roślin oraz kontrolę fitosanitarną międzynarodowego obrotu towarami roślinnymi. Powołanie inspekcji jest zgodne z konwencją ochrony roślin, która przewiduje tworzenie krajowej organizacji ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#MariaZajączkowska">Wątpliwości Klubu Parlamentarnego Unii Wolności budzą zapisy mające chronić interesy posiadaczy w wypadkach podejmowania przez inspektorów błędnych decyzji z klauzulą natychmiastowej wykonalności, zwłaszcza w razie podjęcia decyzji o zniszczeniu roślin i produktów roślinnych oraz przedmiotów. Uważamy również, że warte są uwagi zapisy dyrektywy Rady Ministrów Unii Europejskiej z dnia 21 grudnia 1976 r., która wprowadza pojęcie małych producentów lub przetwórców działających na lokalnych rynkach. Generalnie należy stwierdzić, że ustawa w sposób dostateczny reguluje zagadnienia związane z ochroną roślin uprawnych, obrotem środkami ochrony roślin, prawidłowym stosowaniem środków ochrony roślin, wydawaniem zezwoleń na dopuszczenie środków ochrony roślin do obrotu i stosowania oraz obowiązkami właścicieli w zakresie zwalczania organizmów szkodliwych i zasadami ochrony roślin w międzynarodowym obrocie.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#MariaZajączkowska">Zasygnalizowane w tym wystąpieniu wątpliwości i zastrzeżenia mogą być usunięte w trakcie prac komisji. Unia Wolności opowiada się za skierowaniem omawianego projektu do komisji.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję pani posłance Marii Zajączkowskiej z Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Aumillera z Unii Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejAumiller">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgłoszony do Sejmu projekt ustawy o ochronie roślin ma zastąpić ustawę z dnia 16 lutego 1961 r. Ustawa ta wraz z rozporządzeniami wykonawczymi stanowiła w minionych latach sprawny instrument prawny. Należy tu podkreślić dwa ważne momenty:</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#AndrzejAumiller">Pierwszy to fakt, że ochrona roślin w Polsce była prowadzona zgodnie z zapisami uchwalonej ustawy - mówię to na podstawie praktyki - a kolejne rozporządzenia ministra rolnictwa uaktualniały obowiązujące przepisy wobec zmian i tendencji w krajowym i światowym rolnictwie. Podkreślam to, ponieważ często w wypowiedziach publicznych i na łamach prasy można znaleźć wiele słów krytycznych, zarzucających polskiemu rolnictwu tworzenie szczególnego zagrożenia dla środowiska i konsumenta wskutek braku wymaganych przepisów. Należy podkreślić, że Polska nigdy nie osiągnęła takiego poziomu chemizacji rolnictwa jaki istnieje w krajach zachodnioeuropejskich, a obowiązujące przepisy zabezpieczały kraj przed napływem zbyt niebezpiecznych czy nie do końca sprawdzonych środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#AndrzejAumiller">Drugi bardzo ważny moment to fakt, że okres, jaki upłynął od uchwalenia ustawy w 1961 r., to w ochronie roślin cała epoka, to przejście od bezkrytycznie stosowanego DDT aż do koncepcji skomplikowanych i uwzględniających wymogi ochrony środowiska programów zintegrowanych; to okres bardzo znacznego wzrostu wymagań w stosunku do środków ochrony roślin wskutek zaostrzenia wymogów rejestracyjnych, a także wprowadzenia systemów badania pozostałości tych środków w produktach pochodzenia roślinnego; to okres bardzo znacznego wzrostu wymiany towarowej i narastającego w związku z tym zagrożenia zawlekania i rozprzestrzeniania groźnych gatunków, wcześniej na naszym terenie nie występujących; to wreszcie okres tworzenia Unii Europejskiej wraz z nowymi, bardzo rygorystycznymi przepisami w zakresie zdrowotności materiału roślinnego, przepływu towarów przez granicę, a także rejestracji środków ochrony roślin. Wspomniana wyżej ustawa i kolejne rozporządzenia ministra rolnictwa nie mogły oczywiście w pełni sprostać rosnącym wymaganiom i uwzględnić wszystkich zachodzących zmian - dlatego też projekt nowej ustawy o ochronie roślin Klub Parlamentarny Unii Pracy przyjmuje z zadowoleniem.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#AndrzejAumiller">Wysoka Izbo! Z punktu widzenia polskiego rolnictwa, polskiego społeczeństwa, ustawa ma olbrzymie znaczenie. Zapisy tej ustawy mają bowiem stworzyć realne podstawy nowoczesnej ochrony roślin, charakteryzującej się wysoką skutecznością zabiegów przy zminimalizowaniu - aż do całkowitego wyeliminowania - ewentualnie szkodliwego wpływu tych zabiegów na środowisko i konsumenta. Zapisy tej ustawy mają również umożliwić polskiemu rolnictwu sprzedaż produktów rodzimych do krajów Unii Europejskiej i innych.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#AndrzejAumiller">Mając na względzie olbrzymie znaczenie projektu ustawy o ochronie roślin, należałoby zastanowić się, na ile ona spełnia oczekiwane wymagania.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#AndrzejAumiller">W rozdz. 1 na uwagę zasługuje zakres zagadnień, które reguluje ustawa. Należą do nich: ochrona roślin uprawnych przed organizmami szkodliwymi, zapobieganie przenikaniu organizmów szkodliwych przez granice państwa, a także zapobieganie zagrożeniu dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz skażeniu środowiska, do czego może dojść wskutek obrotu i stosowania środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#AndrzejAumiller">Niezwykle ważny rozdz. 2 omawia ochronę roślin uprawnych przed organizmami szkodliwymi. Zapisy tego rozdziału wyraźnie precyzują obowiązek zwalczania organizmów szkodliwych, które mogą stanowić zagrożenie dla upraw (są wymienione na liście opracowywanej przez ministra rolnictwa). Zapis tego rozdziału umożliwia również wojewodzie wprowadzenie na terenie danego województwa - w wypadku istnienia szczególnego zagrożenia - obowiązku zwalczania gatunków szkodliwych.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#AndrzejAumiller">Pewnym utrudnieniem — budzącym najwięcej kontrowersji — jest tu odejście od stosowanego powszechnie określenia „szkodnik kwarantannowy” i „przepisy kwarantannowe” i wprowadzenie w to miejsce zwrotu „organizm szkodliwy”. Jakkolwiek jest to określenie zgodne ze słownictwem przyjętym w dokumentach Unii Europejskiej, jednakże nie wydaje się konieczne dostosowanie się do tego w naszej ustawie. Powrót do słów „kwarantanna”, „obieg kwarantannowy” nie zmieni zapisów rozdziału.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#AndrzejAumiller">W rozdziale tym, dotyczącym przywozu i przewozu produktów rolniczych i przedmiotów, są tak ważne zapisy, jak na przykład odnoszące się do granicznej kontroli fitosanitarnej oraz świadectw fitosanitarnych dla wywożonych roślin. Zapisy obydwu tych rozdziałów wydają się w sposób wystarczający zabezpieczać teren Polski przed napływem nowych gatunków szkodliwych, choćby i chwastów, a także przed ich rozprzestrzenianiem się. Jest to niezwykle ważna część ustawy. Należy przypomnieć, że w ostatnich latach zostało zawleczone do Polski wiele nowych gatunków, stanowiących obecnie bardzo duże zagrożenie dla upraw szklarniowych.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#AndrzejAumiller">Przygotowywany przez ministra rolnictwa spis gatunków określanych mianem organizmów szkodliwych, czyli niosących duże zagrożenie (tzw. lista kwarantannowa), powinien być stale weryfikowany i uzupełniany gatunkami pojawiającymi się w innych krajach europejskich lub stanowiącymi zagrożenie w związku z importem produktów roślinnych. To ważna część działalności służb ochrony roślin i dlatego konieczne są dobrze wyposażone punkty graniczne. Komisja rolnictwa miała okazję zapoznać się z takimi „dobrze wyposażonymi” punktami w Kołbaskowie, mieszczącymi się w dwóch barakowozach, ale także z dobrze przygotowaną służbą wewnątrz kraju — taką posiadamy.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#AndrzejAumiller">Proponowane w projekcie ustawy połączenie wojewódzkich stacji kwarantanny i ochrony roślin ze służbą graniczną kwarantanny roślin wydaje się słuszne i z uwagi na fakt, że w najbliższej przyszłości odprawy kwarantannowe będą odbywać się nie na granicy państwa, lecz w punkcie docelowym przesyłki; wieloletnia praktyka pozwala na stwierdzenie, iż połączenie obsługi eksportu i importu winno być rozwiązaniem korzystniejszym aniżeli dotychczasowy rozdział.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#AndrzejAumiller">Wiele zmian w dotychczasowym ustawodawstwie wprowadza rozdział dotyczący obrotu środkami ochrony roślin i stosowania tych środków. Ważna część tego rozdziału dotyczy zagadnień rejestracji, a więc dopuszczenia do stosowania w Polsce nowych środków ochrony roślin. Ustawa i załączone do niej rozporządzenia ministra rolnictwa w sposób precyzyjny określają warunki i przebieg procesu rejestracji w naszym kraju. Zapisy ustawy i rozporządzenia gwarantują możliwość dostosowania polskich przepisów do przepisów Unii Europejskiej. Zwraca też uwagę wprowadzenie nowego, zgodnego ze światowymi zasadami, podziału środków ochrony roślin na klasy toksyczności.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#AndrzejAumiller">W ostatnich latach bardzo dynamicznie rozwinął się w Polsce nowy system dystrybucji środków ochrony roślin. Bezsprzecznie, każdy rolnik ma obecnie coraz lepsze możliwości zaopatrzenia się w potrzebne środki ochrony roślin, system ten budzi jednak również wiele zastrzeżeń. Zbyt łatwo otrzymuje się zezwolenie na prowadzenie sprzedaży środków ochrony roślin, a także zezwolenia takie otrzymują osoby nie zawsze przygotowane zawodowo.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#AndrzejAumiller">Ustawa w sposób wyraźny określa warunki uzyskiwania koncesji i warunki sprzedaży środków ochrony roślin, szkolenie osób zajmujących się sprzedażą, a także kontrolą magazynów i miejsc sprzedaży. Jest to bardzo ważna część zapisów. Wyeliminuje ona bowiem wiele istniejących obecnie nieprawidłowości i zagrożeń. Należy sobie uświadomić, że środki ochrony roślin należą do substancji chemicznych, niejednokrotnie silnych trucizn, dlatego obrót nimi musi być nadzorowany i kontrolowany przez specjalistyczną służbę państwową. Podobne zasady, jak te, które stosuje się wobec nadzoru nad dystrybucją, winny odnosić się do nadzoru nad stosowaniem środków ochrony roślin. Tego rodzaju zasady są w pełni realizowane w krajach o wysokiej kulturze rolnictwa i ochrony środowiska. Prezentowany projekt ustawy w sposób precyzyjny określa zasady stosowania i kontroli środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#AndrzejAumiller">Wysoka Izbo! Zdaniem Klubu Parlamentarnego Unii Pracy należy spodziewać się ożywionej dyskusji na temat zapisu rozdz. 5 dotyczącego Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Rozdział ten przewiduje zmiany w dotychczasowej organizacji Służby Ochrony Roślin, działającej na terenie całego kraju. Należy przypomnieć, że obecnie Służba Ochrony Roślin podlega wojewodom i jest zorganizowana w Wojewódzkich Stacjach Kwarantanny i Ochrony Roślin oraz w ich oddziałach rejonowych. Niezależnie od tego istnieje, podległy ministrowi rolnictwa, Państwowy Inspektorat Kwarantanny wraz z punktami granicznymi. Ustawa przewiduje powołanie jednej, podległej ministrowi rolnictwa Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Wpływ wojewodów na przebieg pracy i zabezpieczenie współpracy ze strony Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin ma zapewnić art. 42 ust. 2 mówiący, że wojewódzkiego inspektora powołuje i odwołuje główny inspektor za zgodą właściwego wojewody.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#AndrzejAumiller">Powołanie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin należy traktować jako ważny krok w dostosowaniu zakresu obowiązków i uprawnień Służby Ochrony Roślin w Polsce do wzorców już istniejących w Unii Europejskiej. Jest to decyzja na pewno słuszna, jednakże wprowadzenie w życie zapisów tego rozdziału powinno być poprzedzone szczegółową analizą wykorzystania dotychczasowych doświadczeń w pracach służby i jej potencjału zawodowego, a także umiejętnym połączeniem pracy dotychczasowych punktów granicznych z pracą Służby Ochrony Roślin. Jest to zadanie bardzo poważne, jednak na pewno do wykonania. Jednocześnie należy stwierdzić, że największym brakiem projektu jest nieprzygotowanie statutu organizacyjnego i szczegółowych obowiązków Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Klub Parlamentarny Unii Pracy ma nadzieję, że gdy dojdzie do drugiego czytania projektu ustawy, ministerstwo rolnictwa przygotuje projekt tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#AndrzejAumiller">Nie będę mówił o kilku zmianach w tekście, jakich należy dokonać, ani o błędach redakcyjnych. Zgłoszę to podczas prac komisji rozpatrujących ten projekt. Nie sposób w krótkim wystąpieniu omówić wszystkich zapisów i zmian wprowadzonych przez - jak to podkreśliłem wcześniej - tak ważną dla polskiego rolnictwa ustawę. Należy jednak podkreślić z całą stanowczością, że jest to ustawa ze wszech miar potrzebna i poprzez jej uchwalenie wprowadzi się wiele oczekiwanych i koniecznych zmian niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania polskiej ochrony roślin i polskiego rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#AndrzejAumiller">Klub Parlamentarny Unii Pracy opowiada się za skierowaniem ustawy do Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Andrzejowi Aumillerowi z Unii Pracy.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Andrzeja Gołasia z Klubu Parlamentarnego Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejGołaś">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Omawiany projekt ustawy o ochronie roślin uprawnych zasługuje na poważne potraktowanie. Obowiązująca dotychczas ustawa nie spełnia swych zadań, co można zaobserwować gołym okiem w całym kraju. Z tych względów ochrona roślin uprawnych wymaga lepszego przygotowania aktu prawnego, aby nie stał się martwą literą już od samego początku. Nie wystarczy powołanie wyspecjalizowanej Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin, określenie kar za nieprzestrzeganie przepisów czy wskazanie organów administracji rządowej lub samorządowej jako zainteresowanych ochroną roślin uprawnych. Ważne wydaje się zwrócenie uwagi na podział kompetencji, zakres współpracy i konkretne zadania, jakie powinny być podejmowane przez władze wspólnie z użytkownikami pól uprawnych, aby doprowadzić do zasadniczej poprawy w dziedzinie ochrony roślin uprawnych. Toteż za ważne na tym etapie pracy ustawodawczej uznaję przede wszystkim zgłoszenie uwag szczegółowych, które pozwolą na lepsze dopracowanie projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejGołaś">Rozpatrując je kolejno, zwracam uwagę na zbyt ogólnikowe brzmienie art.3 ust. 4. W projekcie należy szczegółowo określić adresata obowiązków nałożonych przez wojewodę, który odpowiadać będzie za wykonanie zabiegów zwalczania organizmów szkodliwych dla upraw. Właściwym adresatem wydaje się gmina. Dotychczasowa praktyka nakładania tego obowiązku na właściciela gruntów spowodowała, że kraj zarasta plantacjami chwastów i masowo występują szkodniki roślin. Należy wprowadzić kilka etapów procedury - jak wizja lokalna w terenie, upomnienie, mandat - i obowiązek egzekwowania kar pieniężnych przez pracowników Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin konkretnego szczebla. Niestety brakuje szczegółowego określenia tych obowiązków w projekcie ustawy, podobnie jak w obowiązującej ustawie, co powoduje zamazywanie kompetencji przewidzianych dla różnych organów administracji rządowej, samorządowej i specjalnej. Zwracam uwagę na nieostro sformułowane artykuły dotyczące procesu egzekucyjnego.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#AndrzejGołaś">W art. 5 ust. 1 zaznacza się, że gmina tylko zawiadamia wojewódzkiego inspektora roślin o wystąpieniu organizmów szkodliwych, natomiast nie otrzymała żadnych kompetencji do nakładania i egzekwowania obowiązku prowadzenia zabiegów ochrony roślin przez użytkowników gruntów. Jeśli ustawodawca przyjmie ten punkt widzenia, należy to wyraźnie zaznaczyć, aby w przyszłości władze gminne nie były zmuszane do działań sprzecznych z prawem. Z kolei art. 5 ust. 2 jest sprzeczny z art. 3 ust. 3, ponieważ wpierw mówi się o wydaniu decyzji, a następnie tylko o zawiadomieniu posiadacza przez wojewódzkiego inspektora sanitarnego o występowaniu organizmów szkodliwych. Trzeba zdecydować, czy inspektor zawiadamia, czy wydaje decyzję, ewentualnie kto ma nałożyć na posiadacza gruntu wynikający z tej decyzji obowiązek walki ze szkodnikami. Trzeba wyraźnie określić udział władz gminnych w procesie zwalczania szkodników.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#AndrzejGołaś">Należy doprecyzować przepisy dotyczące dopuszczenia środków ochrony roślin do obrotu. Zawarte w art. 17 ust. 1 postanowienie o dopuszczeniu tych środków do obrotu na okres 10 lat budzi wątpliwości w wypadku stwierdzenia w krótszym okresie ich szkodliwości dla zdrowia ludzkiego. Tak samo w ust. 2 tego artykułu nie można umieszczać takich postanowień ze względu na zagrożenie zdrowia ludzkiego. Podobnie w art. 19 ust. 1 zawiera się sugestia, że jeszcze przez 2 lata mogą być używane środki przeterminowane. Należy dołączyć uzupełnienie: „po otrzymaniu zezwolenia ministra rolnictwa lub upoważnionych przez niego osób i instytucji”.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#AndrzejGołaś">Wątpliwości budzą zapisy art. 35. W ust. 2 mówi się o obowiązku przeprowadzenia kontroli sprzętu do ochrony roślin, podczas gdy obecnie nikt nie prowadzi takiej ewidencji. Trzeba określić, kto zostanie obarczony obowiązkiem rejestracji tego sprzętu i dane te przekaże do firm, które przeprowadzą specjalistyczne przeglądy tego sprzętu. W ust. 3 tego artykułu powstaje wątpliwość, czy przez pojęcie „usługi” rozumie się wykonywanie zabiegów przez firmę specjalistyczną, czy również obejmuje to właścicieli sprzętu ochrony roślin, których jest wielu, np. rolnicy, działkowcy, ogrodnicy. Czy w takim wypadku przeszkolenie obowiązuje również właścicieli sprzętu?</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#AndrzejGołaś">Z kolei art. 43 ust. 2 nie koresponduje w pełni z art. 39, w którym w pkt. 1–13 mówi się wyłącznie o kontroli, ocenie, nadzorze, natomiast pomija się wystawienie przez inspekcję decyzji, tytułów egzekucyjnych.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#AndrzejGołaś">Nieprecyzyjnie brzmią zapisy art. 48, gdzie bardzo ogólnie mówi się o potrzebie współpracy organów administracji rządowej, specjalnej i samorządowej, a nie określa się zasad tej współpracy i zakresu odpowiedzialności bezpośrednio w terenie, czyli w gminie. Należy wyraźnie określić kompetencje poszczególnych organów władzy. Należy w tym kontekście zastanowić się nad postanowieniem art. 57, w którym skreśla się w ustawie kompetencyjnej postanowienie dotyczące gmin. Skoro mówi się o potrzebie współpracy z gminami, to powstaje wątpliwość, na podstawie jakich przepisów władze gminne miałyby realizować powierzone zadania.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#AndrzejGołaś">Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform opowiada się za skierowaniem projektu ustawy do przepracowania w odpowiednich komisjach i generalnie popiera założenia projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Andrzejowi Gołasiowi z Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Grzegorza Kaczmarzyka z Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej przedstawiam nasze stanowisko w sprawie rządowego projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych. Mój klub docenia wagę przedstawionego projektu ustawy, jak i potrzebę regulacji ustawowej działań związanych z ochroną roślin uprawnych. Wiąże się to ze zwalczaniem groźnych organizmów szkodliwych, zapobieganiem ich przenikaniu z zagranicy i za granicę. Ochrona roślin przed organizmami szkodliwymi jest bardzo ważna. Jak podano w uzasadnieniu projektu ustawy, przy obecnym poziomie ochrony roślin straty spowodowane przez choroby, szkodniki i chwasty w plonach roślin wynoszą ok. 20%. Dotychczasowy stan prawny wyznacza ustawa z 16 lutego 1961 r. o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami. Ustawa ta nie reguluje wielu problemów, które wynikają z rozwoju i znaczenia tej dziedziny w rolnictwie. Dostosowania przepisów wymagają zagadnienia związane z bezpiecznym dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz dla środowiska obrotem, jak i stosowaniem środków ochrony roślin. Również niezbędne jest powołanie instytucji nadzorującej. W projekcie mówi się o Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin, uprawnionej do podejmowania odpowiednich decyzji i wykonywania określonych zadań, co w konsekwencji zapewni skuteczne zwalczanie tych organizmów w sposób prawidłowy i bezpieczny dla zdrowia ludzi i zwierząt, oraz dla środowiska. Konieczność podjęcia prac w celu stworzenia nowych podstaw prawnych funkcjonowania prawidłowej ochrony roślin wynika także z faktu ustanowienia stowarzyszenia między Unią Europejską, jej państwami członkowskimi a Polską. W układzie tym, z 16 grudnia 1991 r., zgodzono się, że Polska podejmie starania w celu zapewnienia zgodności jej przyszłego ustawodawstwa z ustawodawstwem Unii, w szczególności w zakresie ochrony sanitarnej zwierząt i roślin.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#GrzegorzKaczmarzyk">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej generalnie nie wnosi zastrzeżeń do projektu ustawy. Jesteśmy za przekazaniem projektu ustawy do odpowiednich komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Grzegorzowi Kaczmarzykowi z Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Lipskiego z Polskiej Partii Socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Musimy jeszcze chwilę zaczekać, bo ciągle nie ma kworum na sali. Unia Wolności jest reprezentowana szczątkowo, posłów z KPN nie widać, nie widać też posłów z Unii Pracy. Bardzo bym prosił, żeby państwo weszli z korytarza na salę.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Komisje obradują.)</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#AleksanderMałachowski">Wiem, że są posiedzenia komisji, ale było zapowiedziane głosowanie, więc posiedzenia komisji muszą być w tym momencie przerwane. Jeśli nie, no to trudno.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#AleksanderMałachowski">Proszę, pan poseł Andrzej Lipski z PPS.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejLipski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ochrona roślin jest na pewno jednym z podstawowych czynników warunkujących uzyskiwanie odpowiednio wysokich ilościowo i dobrych jakościowo plonów roślin uprawnych. Aktualny stan prawny ochrony roślin - jak to już wielokrotnie podkreślano - opiera się na ustawie z roku 1961. Obowiązująca od ponad 30 lat ustawa jest już, oczywiście, mocno zdezaktualizowana. Nie uwzględnia ona zasadniczych zmian, jakie nastąpiły w naszym kraju, oraz ich wpływu na całokształt problemów związanych z funkcjonowaniem ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejLipski">Zmiany systemowe ostatnich lat wywarły szczególny wpływ na zasady obrotu pestycydami na terenie kraju, a także w handlu zagranicznym. Intensyfikacja wymiany towarowej w zakresie produktów rolnych stworzyła potrzebę stosowania barier prawnych zapobiegających przenikaniu do Polski różnych groźnych organizmów. Niezbędne stało się również dostosowanie polskich unormowań prawnych dotyczących ochrony roślin do wymogów obowiązujących w innych krajach, a zwłaszcza w Unii Europejskiej. Wszystkie te argumenty sprawiają, że projekt ustawy o ochronie roślin należy uznać za akt prawny o szczególnym znaczeniu dla polskiego rolnictwa. Wprowadzenie go w życie - moim zdaniem, jeszcze przed nowym sezonem - staje się już bowiem nakazem chwili.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejLipski">Niestety, muszę zgodzić się z tymi, którzy twierdzili, że - w przeciwieństwie do rządowego projektu ustawy o nasiennictwie, który był opracowany, jak sądzę, wręcz wzorowo - ten projekt wymaga jeszcze dalszego dopracowania. Pozwolę sobie zwrócić uwagę jedynie na kilka, wybranych przykładowo, ułomności omawianego dzisiaj dokumentu.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#AndrzejLipski">Przede wszystkim mało precyzyjna jest sama definicja organizmu szkodliwego, podana w art. 2 pkt. 1. Organizm szkodliwy należy definiować raczej jako taki, który przy określonej liczebności jego populacji może spowodować nie szkody, jak to ujmuje zapis artykułu, ale straty ilościowe lub jakościowe.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#AndrzejLipski">Znacznie większą ułomnością obciążony jest zapis art. 6. Z jego treści nie wynika obowiązek Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej stałej nowelizacji wykazu organizmów szkodliwych podlegających obowiązkowi zwalczania. Ze względu na istniejącą zawsze możliwość pojawienia się nowych organizmów szkodliwych należy uzupełnić ten zapis o określenie czasu, w jakim musi być nowelizowany wykaz.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#AndrzejLipski">Z kolei art. 15, dotyczący wymagań, jakie musi spełnić wniosek o wydanie zezwolenia na dopuszczenie środka ochrony roślin do obrotu, nie określa koniecznego minimum czasowego dla badań skuteczności biologicznej i fitotoksyczności. Praktyka dotycząca tego rodzaju badań wskazuje, iż minimum to wynosi 3 sezony. Określenie tego minimum jest bardzo istotne ze względu na odpłatność za badania ze strony producenta pestycydu. Producent, chcący jak najszybciej wprowadzić swój produkt na rynek, może ulec pokusie przyspieszenia badań, oczywiście za określoną opłatą. W efekcie na rynku znajdą się preparaty nie dość dokładnie przebadane.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#AndrzejLipski">Niezrozumiały jest brak w art. 21 ust. 5 zapisu dotyczącego wymogu umieszczenia na etykiecie zaprawionego materiału siewnego nazwy substancji czynnej użytej zaprawy. Wobec powszechności stosowania tej samej substancji czynnej w preparatach o różnych nazwach handlowych umieszczenie na etykiecie tylko tej nazwy jest informacją niewystarczającą. O właściwościach biologicznych i toksycznych decyduje w pestycydzie właśnie substancja czynna, a nie nazwa handlowa.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#AndrzejLipski">Trudny do zaakceptowania jest zapis art. 23. W ust. 4, określając zasady cofania koncesji na obrót i konfekcjonowanie środków ochrony roślin, nie przewiduje się instancji odwoławczej od decyzji o cofnięciu koncesji. Skazuje to osoby czy instytucje prowadzące wspomnianą działalność na samowolę organu decydującego o cofnięciu koncesji.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#AndrzejLipski">Mało spójny i wręcz kryzysogenny wydaje się art. 42, w którym w ust. 2 przewiduje się, że powoływanie i odwoływanie wojewódzkiego inspektora ochrony roślin następować będzie za zgodą właściwego wojewody. Zapis ten stoi w jaskrawej sprzeczności z treścią art. 41, który jasno określa, że działalnością Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin kieruje główny inspektor. Scedowanie prawa powoływania i odwoływania wojewódzkich inspektorów na wojewodów jest praktycznie równoznaczne z ubezwłasnowolnieniem głównego inspektora, jest niezgodne z całą słuszną w swym założeniu ideą powołania Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Konieczne jest jednoznaczne określenie, że prawo do powoływania i odwoływania inspektorów wojewódzkich należy do głównego inspektora, który winien mieć jedynie obowiązek powiadomienia wojewody o swojej decyzji.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#AndrzejLipski">W art. 51 przyjęto zapis, że w ciągu jednego roku po wejściu w życie ustawy należy uzyskać koncesję na obrót i konfekcjonowanie środków ochrony roślin; wydaje się, że jest to okres zbyt długi. Ze względu na pilną potrzebę uregulowania rynku pestycydów okres ten powinien być możliwie jak najkrótszy. Wydaje nam się, że sześć miesięcy będzie najodpowiedniejszym okresem niezbędnym do uregulowania spraw koncesji.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#AndrzejLipski">Już tych kilka uwag świadczy, w jak dużym stopniu ten tak bardzo ważny dla rolnictwa dokument wymaga jeszcze dopracowania. Ale doceniając, oczywiście, jego rangę i znaczenie, Polska Partia Socjalistyczna opowiada się za skierowaniem go do odpowiednich komisji sejmowych i w miarę swoich możliwości deklaruje gotowość do podjęcia prac nad tymże dokumentem.</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Andrzejowi Lipskiemu.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Mam dwie prośby. Pierwsza - ażeby wszyscy obecni na sali posłowie zechcieli włożyć karty do głosowania do czytników. Druga - aby państwo zechcieli sprawdzić, czy w sąsiadujących miejscach nie ma wetkniętych do czytników kart, których właściciele nie są obecni na sali, bo to zmienia obraz. Wtedy odpowiemy sobie na pytanie, czy możemy przystąpić do głosowania. Minęło już prawie 15 minut od chwili, w której powinno się rozpocząć głosowanie, tak że proszę uprzejmie o sprawdzenie i o odpowiedź, ile jest osób na sali. Komputer sam sobie obliczy, ilu jest posłów, jeżeli wszyscy włożyli karty. Będziemy wiedzieli, czy jest kworum, czy nie ma. Jest 205 kart włożonych do czytników.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#AleksanderMałachowski"> Mam w ręku 2 karty. Nie, to nie jest moja karta.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#AleksanderMałachowski"> Parę dni temu zgłosiłem zagubienie karty. I nagle cudownym sposobem się odnalazła, ale ponieważ jest zdezaktualizowana, jako że wydano mi nową, to, dziękuję bardzo, ta jest już niestety nieważna. Ile jest kart w czytnikach? Jest 221, a powinno być 228. Trzeba złapać siedem osób. </u>
<u xml:id="u-60.6" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#AleksanderMałachowski">Są. Prosimy bardzo panów posłów, brakuje nam siedmiu osób. Tak, wzywamy pana posła, zapraszamy.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#AleksanderMałachowski">Jaki jest stan?</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#komentarz">(Głos z sali: 225.)</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#AleksanderMałachowski">Trzy osoby jeszcze muszą być złapane. O, masowo nadchodzą. Zaraz będzie kworum.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Stan zadowalający został osiągnięty.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#AleksanderMałachowski">Nawet jak pan poseł Wujec przyjdzie, to powitamy go z radością. Już jest przewodniczący wielkiego klubu.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#AleksanderMałachowski"> Polacy, jak zawsze, mobilizują się w chwili szczególnego zagrożenia. </u>
<u xml:id="u-60.18" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-60.19" who="#AleksanderMałachowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 16 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy Prawo łowieckie.</u>
<u xml:id="u-60.20" who="#AleksanderMałachowski">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez pana posła Józefa Łochowskiego oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-60.21" who="#AleksanderMałachowski">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy Prawo łowieckie do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-60.22" who="#AleksanderMałachowski">W dyskusji zgłoszono ponadto wniosek o skierowanie projektu również do Komisji Samorządu Terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-60.23" who="#AleksanderMałachowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję Prezydium Sejmu przyjął, a propozycję dodatkowego skierowania poddam pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-60.24" who="#AleksanderMałachowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-60.25" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-60.26" who="#AleksanderMałachowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za skierowaniem projektu ustawy Prawo łowieckie dodatkowo do Komisji Samorządu Terytorialnego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-60.27" who="#AleksanderMałachowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-60.28" who="#AleksanderMałachowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-60.29" who="#AleksanderMałachowski">W głosowaniu wzięło udział 238 posłów. Za wnioskiem oddano 132 głosy, przeciw - 82, wstrzymało się od głosu 24 posłów.</u>
<u xml:id="u-60.30" who="#AleksanderMałachowski">Stwierdzam, że Sejm skierował projekt ustawy Prawo łowieckie dodatkowo do Komisji Samorządu Terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-60.31" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Dziękuję bardzo za tak liczne stawienie się na sali.</u>
<u xml:id="u-60.32" who="#AleksanderMałachowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych.</u>
<u xml:id="u-60.33" who="#AleksanderMałachowski">Wysłuchaliśmy wystąpień w imieniu klubów i kół parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-60.34" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do wysłuchania wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-60.35" who="#AleksanderMałachowski">Jako pierwszego proszę o zabranie głosu pana posła Romualda Ajchlera z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#RomualdAjchler">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie głosował za skierowaniem projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych do właściwych komisji sejmowych. W wystąpieniu klubowym poseł Stanisław Pawlak uzasadnił potrzebę uchwalenia takiej ustawy. Dotychczasowy stan prawny, a przywołuję tutaj ustawę z 1961 r. o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami, nie zapewnia dostatecznie bezpiecznego dla ludzi, zwierząt i środowiska stosowania środków ochrony roślin. Takie stanowisko w większości wystąpień się powtarza. Otwarcie naszego rolnictwa na duży dopływ środków ochrony roślin o różnym udziale substancji czynnej, a także stosowanie w coraz większym stopniu koncentratów trucizn w uprawie i ochronie roślin wręcz wymusza prawną ingerencję w tę dziedzinę gospodarki rolnej. Każdy rolnik żywotnie zainteresowany jest stosowaniem takich czynników plonotwórczych, które w końcowej fazie przyniosą efekt w postaci zwyżki plonów, a przede wszystkim poprawią wyniki ekonomiczne gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#RomualdAjchler">Rolnikowi nie jest również obojętna kwestia bezpiecznego stosowania środków ochrony, gdyż obecnie często jako pierwszy jest on narażony na bezpośredni kontakt z pestycydami. Osoby stosujące bezpośrednio ochronę roślin zdają sobie sprawę z tego, że nieprawidłowe zastosowanie środków może przynieść więcej strat niż korzyści. Dlatego w możliwie największym stopniu ustawa powinna chronić przed dopływem do obrotu środków wszechstronnie nie sprawdzonych. Określenie: „wszechstronnie nie sprawdzonych” ma tutaj szczególną wymowę.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#RomualdAjchler">Trzeba podkreślić, że projekt ustawy jest przygotowany w sposób profesjonalny. I trudno się zgodzić w tym wypadku z panem posłem Lipskim. To już dzisiaj wielokrotnie na sali podkreślano. Dołączone są projekty niektórych aktów wykonawczych; szkoda, że nie wszystkich, jakie rząd zamierza wydać. Niemniej dokumenty, które posiadamy, dają możliwość przewidzenia skutków, jakie ze sobą będzie niosła uchwalona ustawa.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#RomualdAjchler">Wysoki Sejmie! Chciałbym w kilku słowach ocenić ten projekt z punktu widzenia rolnika, to znaczy tego, który w codziennej swej pracy będzie poddany rygorom i dobrodziejstwu tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#RomualdAjchler">Rozdz. 4 projektu: Obrót i stosowanie środków ochrony roślin. W art. 14 ust. 1 mówi się: „Do obrotu i stosowania mogą być dopuszczone tylko te środki ochrony roślin, które przy prawidłowym stosowaniu, zgodnie z ich przeznaczeniem, nie stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska”. W ust. 2 tegoż artykułu stwierdza się, że dopuszczenie środków ochrony roślin wymaga zezwolenia ministra rolnictwa. Dalsza część ust. 2 moim zdaniem jest niepotrzebna, gdyż powtarza zapisy zawarte w ust. 1. Ust. 3 w art. 14 jest nadmiernie rozbudowany i powtarza zapisy ust. 1 tegoż artykułu. Art. 14 świadczy o tym, że projekt należy dokładnie przeanalizować i uściślić.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#RomualdAjchler">W projekcie ustawy jest szereg zapisów godnych podkreślenia i poparcia, ale jest również wiele niedomówień i wątpliwości. Na poparcie zasługują zapisy art. 11, mówiące o kontroli fitosanitarnej. Uważam, że powinno się je zaostrzyć, nie można bowiem tolerować importowania do kraju zbóż porażonych wołkiem zbożowym czy rozkruszkiem. Nie można również tolerować importu salmonelli, na przykład wraz z soją. Kraj nasz nie może być importerem przeterminowanych środków ochrony roślin lub środków, w wypadku których okres gwarancji mija. Koresponduje to z zapisami art. 22 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#RomualdAjchler">Popieram również zapisy rozdz. 5 projektu ustawy, które odnoszą się do utworzenia Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin, z zastrzeżeniem art. 47, a to z tego względu, że w załączonych do projektu ustawy projektach aktów wykonawczych nie dołączono projektu statutu Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Wspominał o tym w swym wystąpieniu klubowym poseł Stanisław Pawlak. Z uwagi na ustawowe uprawnienia inspekcji będzie to jeden z ważniejszych aktów prawnych towarzyszących ustawie.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#RomualdAjchler">Zgadzam się również z zapisami art. 23, zgodnie z którym wprowadza się koncesję na obrót środkami ochrony roślin udzielaną przez wojewódzkiego inspektora Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin. Zapis ten ma fundamentalne wręcz znaczenie, znikną bowiem z rynku przypadkowi handlarze, a kupujący środki będą mieli pewność, że są one odpowiedniej jakości, gwarantują dobrą skuteczność i bezpieczne stosowanie.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#RomualdAjchler">Art. 31 ustawy w moim przekonaniu należy przeredagować bądź skreślić, w przeciwnym wypadku bowiem stanie się on przepisem martwym. Taki sam los czeka art. 35 ust. 2, gdyż nie mogę sobie wyobrazić badania przez wyspecjalizowane jednostki setek tysięcy wszelkiego rodzaju opryskiwaczy i urządzeń. Po pierwsze, jednostki, które mogłyby to wykonać, można dzisiaj policzyć na palcach, po drugie, trwające pół roku vacatio legis to okres za krótki, aby solidnie można było się przygotować do zrealizowania tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#RomualdAjchler">Odrębnym zagadnieniem jest atestacja produkowanego sprzętu i urządzeń. Tutaj nie mam żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#RomualdAjchler">Niezrozumiałe są dla mnie zapisy art. 36 ust. 1 pkt 1 lit. b, bo trudno przy drogach publicznych pozostawić nie chroniony pas 20 m, na przykład ziemniaków, i zbierać ręcznie stonkę ziemniaczaną. To samo stwierdzenie dotyczy usług agrolotniczych. Artykuł ten w moim przekonaniu należy przeredagować.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#RomualdAjchler">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kończąc, wnoszę o przekazanie projektu ustawy do komisji sejmowych zaproponowanych przez klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Romualdowi Ajchlerowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Romana Jagielińskiego.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle, jest mi przykro, ale będę musiał prosić, żeby pan zakończył wystąpienie o godz. 13 ze względu na transmisję telewizyjną wczorajszych interpelacji i zapytań. Nie możemy w tym wypadku wykonywać żadnych ruchów, godzina jest ściśle określona. Proszę więc o spełnienie tego warunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#RomanJagieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 5 minut to bardzo dużo, tym bardziej że wiele osób już poruszyło zasadnicze sprawy dla tego projektu ustawy. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że ustawa, która obowiązuje obecnie, była uchwalona w 1961 r.; tę będziemy uchwalać na przełomie lat 1994 i 1995. Już najwyższy czas, żebyśmy się tym problemem zajęli.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#RomanJagieliński">Poprzednio mieliśmy ustawę o ochronie roślin uprawnych, teraz chciałbym zaproponować ustawodawcy i komisji, która będzie się tym zajmowała, żeby zmienić nazwę i powiedzieć jednoznacznie, jak to poseł Aumiller mówił, że jest to ustawa o ochronie roślin. Chroniąc bowiem rośliny przed agrofagami, chronimy nie tylko rośliny uprawne. Chcę tu dać przykład. Jedna z kwarantannowych, bardzo groźnych chorób — zaraza ogniowa — która występuje na gruszach i jabłoniach, świetnie się rozwija na głogu, dzięki czemu ma nawet polską nazwę „głogowianka”. A głóg nigdy nie był rośliną uprawną, tylko dziko rosnącą. Można go tylko zabezpieczać w odpowiedni sposób czy chronić w odpowiedni sposób. Myślę, że moja propozycja zostanie przyjęta przez Wysoką Izbę i będziemy mówić o ustawie o ochronie roślin.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#RomanJagieliński">Chciałbym też podkreślić, że widzę w tej ustawie określone instrumenty ochrony rynku wewnętrznego, rynku krajowego, rynku rolnego. Dlatego też uważam, że pewne zapisy nie do końca są klarowne i zgodne z postanowieniami międzynarodowymi, m.in. FAO czy GATT. Nie nie wprowadzamy zapisu o kwarantannie roślin. Do tej pory wspomniana przeze mnie ustawa mówiła właśnie o kwarantannie i ochronie roślin i ten instrument kwarantanny trzeba byłoby wykorzystać, tym bardziej że przepisy międzynarodowe to dopuszczają.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#RomanJagieliński">Brakuje też według mnie zapisu czy rozstrzygnięcia ustawowego dotyczącego przywożenia do Polski różnych artykułów pochodzenia rolno-spożywczego na podstawie zezwolenia fitosanitarnego. Nie ma tu jasności. Wspomniano jedynie w jednym z dokumentów rozporządzenia, że świadectwa fitosanitarne mogą być. Dla mnie jednak nie jest to jasne. Czy my wydajemy świadectwo fitosanitarne, czy na podstawie świadectwa fitosanitarnego eksportera będziemy mogli te produkty przywozić do Polski? Nie jest to kwestia kontyngentowania, tylko określenia, jak powinien postępować importer, żeby nie przywozić razem z importowanym produktem agrofagów.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#RomanJagieliński">W związku z tym postuluję też, żeby rozpatrzyć określone inne zamocowanie punktów granicznych kwarantanny i ochrony roślin tak, żeby podlegały one bezpośrednio głównemu inspektorowi ochrony roślin, a nie wojewódzkim inspektorom ochrony roślin. Uważam, że doświadczenie wiążące się z przejściami granicznymi, które przekazaliśmy poszczególnym wojewodom, nie jest najciekawsze. Myślę, że wprowadzenie określonych ograniczeń przez organ centralny, jakim jest główny inspektor fitosanitarny, to byłoby korzystne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#RomanJagieliński">I sprawa dla mnie bardzo ważna, abym mógł powiedzieć, że wszystko z ochroną środowiska będzie w porządku. Chciałbym przedstawić dwa kontrowersyjne aspekty. Jeśli będziemy stosowali środki ochrony roślin za pomocą nieodpowiedniego lub złego technicznie sprzętu, to możemy być karani. Jeśli nie będziemy ewidencjonowali w ochronie roślin określonych zabiegów i wykonywali ich zgodnie z zapisami o nienaruszaniu karencji i prewencji, to też możemy być karani. Wtedy natomiast, kiedy będziemy „utylizowali” przeterminowane środki lub środki, na które wycofane jest zezwolenie ministra rolnictwa, to karać nie można, bo takiego zapisu nie ma. A myślę, że większe zagrożenie stanowi wyrzucanie opakowań po pestycydach do rowu — bez zastosowania się do określonych przepisów dotyczących utylizacji — niż to, za pomocą jakiego sprzętu będziemy je stosować (sprawnego czy niesprawnego technicznie). I tu jest sprawa utrzymania lub likwidacji mogilników, ich zabezpieczenia, utylizacji opakowań, zapobiegania zanieczyszczeniu środowiska wskutek wyrzucania opakowań, a także sprawa wprowadzenia określonych zapisów ustawowych, ustalenia, kto jest odpowiedzialny za badanie pozostałości pestycydów w artykułach produkowanych przez rolników i już przetworzonych przez przemysł rolno-spożywczy. Myślę, że Wysoka Izba, po przeanalizowaniu poszczególnych kwestii przez podkomisję i komisje, te problemy rozpatrzy.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#RomanJagieliński">Kończąc, myślę, że wyrażę zadowolenie wszystkich rolników, że nareszcie ten problem zostanie rozstrzygnięty. Będziemy mogli uregulować te kwestie w sposób właściwy, tak żeby zabezpieczyć interes rolników, żeby ci, którzy prowadzą dystrybucję targowiskową, nie faszerowali nas sfałszowanymi środkami, co negatywnie odbija się na poziomie naszej produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi za dotrzymanie słowa i za wystąpienie.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#HenrykDyrda">Proszę państwa, są 4 komunikaty.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#HenrykDyrda">Posiedzenie Zespołu Poselskiego Strażaków odbędzie się o godz. 13 w sali kinowej.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#HenrykDyrda">Zebranie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej odbędzie się w sali nr 23 w budynku nr 3 natychmiast po ogłoszeniu przerwy.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#HenrykDyrda">Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy odbędzie się posiedzenie wspólne Komisji Ustawodawczej i Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w sali nr 22.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#HenrykDyrda">Posiedzenie Unii Pracy Klubu Parlamentarnego odbędzie się o godz. 13 w sali nr 109.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję uprzejmie i zarządzam przerwę do godz. 15.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min 01 do godz. 15 min 03)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AleksanderMałachowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Przypominam, iż kontynuujemy debatę nad projektem ustawy o ochronie roślin uprawnych.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#AleksanderMałachowski">Słuchamy wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Gruszkę z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JózefGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskusja nad przedstawionym projektem ustawy o ochronie roślin uprawnych, którego projektodawcą jest rząd, przebiega w sytuacji, kiedy opłacalność produkcji rolnej w dalszym ciągu jest niezadowalająca. Dlatego też trzeba poszukiwać rozwiązań, które mogłyby zmienić tę sytuację. Omawiany projekt ustawy ma wydatnie przyczynić się do zmiany opłacalności produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JózefGruszka">Problem zwalczania chorób i szkodników roślin uprawnych jest bardzo ważny gospodarczo. Dotychczasowy stan prawny obowiązujący w tym zakresie określony jest ustawą z 16 lutego 1961 r. Trzydzieści trzy lata funkcjonowania omawianej ustawy sprawiły, że w przeważającej części jest ona w obecnych warunkach nieprzydatna. Zmiana przepisów ustawowych w sprawach tak złożonych jak ochrona roślin uprawnych wynika z faktu, że problem dotyka nie tylko sprawy ochrony danej rośliny uprawnej przed chorobami i szkodnikami. Należy również sprostać ważkim problemom ochrony środowiska naturalnego, a także odpowiedzieć na pytanie, czy chroniona roślina nie będzie zawierać w swoim składzie szkodliwych substancji chemicznych, nawet gdyby to były ilości śladowe.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JózefGruszka">Przedstawiany projekt nowej ustawy ma na celu uregulowanie podstaw prawnych funkcjonowania właściwej ochrony roślin. Z jednej strony rozwiązania zawarte w projekcie mówią szczegółowo o zasadach wprowadzania do obrotu środków mających na celu ochronę roślin przed chorobami i szkodnikami, z drugiej zaś strony prezentują zasady dotyczące zmiany służb, które będą odpowiadały za nadzór nad omawianą materią. Myślę, że rozwiązania zawarte w projekcie będą właściwie służyć sprawie. Zgłaszam jednak kilka uwag, które, moim zdaniem, mogą pomóc usunąć mankamenty, jakie zawiera projekt.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#JózefGruszka">W art. 15 ust. 3 wątpliwości budzi zapis, w myśl którego przy wydawaniu zezwolenia na dopuszczenie środka ochrony roślin do obrotu i składowania nie bierze się pod uwagę, czy substancja biologicznie czynna zawarta w przedmiotowym środku jest odpowiedniej jakości, jeżeli ten środek jest sprowadzany z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#JózefGruszka">Art. 17. Najprawdopodobniej jest błąd w zapisie mówiącym o dopuszczeniu do obrotu i stosowania środka ochrony roślin. Zapis mówi, że zezwolenie wydaje się na 10 lat, a w gospodarczo uzasadnionych wypadkach na okres 3 lat. Wydaje się logiczne, że zapis powinien brzmieć: Termin ważności zezwoleń stałych na dopuszczenie do obrotu środków ochrony roślin wynosi nie dłużej niż 10 lat, natomiast zezwoleń tymczasowych, w uzasadnionych gospodarczo przypadkach, nie dłużej niż 3 lata.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#JózefGruszka">Wątpliwości budzą również zapisy art. 31 i art. 32, w których użyto bliżej nie sprecyzowanego terminu: posiadacze. Termin ten - moim zdaniem - należałoby sprecyzować. Można się domyślać, że w obydwu przypadkach chodzi o użytkowników środków ochrony roślin. Ponadto w art. 32 należałoby sprecyzować, czy zapis dotyczy wszystkich użytkowników środków ochrony roślin, czy tylko jednostek świadczących usługi chemizacyjne.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#JózefGruszka">W nawiązaniu do art. 35 namawiałbym ministra rolnictwa, aby wydał rozporządzenie zobowiązujące użytkowników sprzętu do stosowania środków ochrony roślin, czyli opryskiwaczy, do konieczności jego badania co najmniej raz na dwa lata. Badania te można by prowadzić opierając się na jednostkach usługowych nadzorowanych przez wojewódzkiego inspektora ochrony roślin. Problem jest bardzo ważki. Możemy się pokusić nawet o zamysł sfinansowania tych badań z funduszy przeznaczonych na ochronę środowiska. Sprawa jednak - moim zdaniem - jest na tyle ważna, żeby o niej w tym momencie mówić, z drugiej strony chciałbym nią zainteresować resort.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#JózefGruszka">Projekt ustawy nie odnosi się szczegółowo do sprawy likwidacji przeterminowanych środków ochrony roślin. Co prawda w art. 33 stwierdza się, że jeżeli środek nie jest dopuszczony do obrotu, został sfałszowany lub z innej przyczyny nie odpowiada ustalonym wymaganiom jakościowym, to wojewódzki inspektor może nakazać producentowi, importerowi lub jednostce prowadzącej obrót jego zniszczenie na ich koszt. Nic jednak nie mówi się na temat, co zrobić ze środkami, które uległy przeterminowaniu, a ich producenci nie istnieją. Ponadto należałoby podać sposób, w jaki tego rodzaju środki należy zneutralizować. Myślę tutaj o szczególnym zapisie o funkcjonowaniu grzebielisk środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#JózefGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pomimo zastrzeżeń, jakie zgłosiłem do omawianego projektu o ochronie roślin uprawnych, jestem przekonany, że ten projekt pozwoli na rozwiązanie bardzo skomplikowanego problemu, jakim jest niewątpliwie ochrona roślin. Z jednej strony nie jest możliwa nowoczesna uprawa roślin bez właściwej chemicznej ochrony, a z drugiej strony, jako producenci rolni jesteśmy w komfortowej sytuacji, ponieważ nasze gleby nie są nadmiernie skażone przez duże zużycie środków ochrony roślin. Myślę, że warto chronić rośliny uprawne, chroniąc jednocześnie środowisko. Zaniedbanie tego problemu nigdy nie będzie wybaczone i pozostanie rzeczą nie do naprawienia. Wnoszę o przekazanie projektu do odpowiednich komisji.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Józefowi Gruszce.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Mieczysława Kasprzaka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle, pańskiemu klubowi zostały 2 minuty i 17 sekund.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MieczysławKasprzak">To bardzo mało. Spodziewałem się, że będzie mało czasu, i postaram się może przyspieszyć.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MieczysławKasprzak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrywany dziś projekt ustawy o ochronie roślin uprawnych ma fundamentalne znaczenie nie tylko dla rolnictwa, ale dla wszystkich mieszkańców naszego kraju. Nie jest bowiem bez znaczenia dla konsumentów to, czy spożywane produkty zostały wyprodukowane zgodnie z zaleceniami agrotechnicznymi, jak również dla rolników to, czy nabywane przez nich środki ochrony roślin będą skuteczne w zwalczaniu patogenów, a jednocześnie bezpieczne dla zdrowia i środowiska.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#MieczysławKasprzak">W swoim wystąpieniu chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw, jako że materia ta jest dość obszerna. Szczególnej uwagi wymaga sprawa nieuregulowania dystrybucji środków ochrony roślin. Zmiany zachodzące w ostatnich latach spowodowały, że w pewnym momencie zlikwidowana została całkowicie wyspecjalizowana sieć dystrybucyjna. Powstałe luki zaczęła wypełniać sieć dealerska zarówno producentów krajowych, jak i zagranicznych, przy czym dystrybucją zajęli się również przypadkowi handlarze, którzy z chęci łatwego zysku nie przestrzegają żadnych zasad dotyczących dystrybucji i stosowania środków ochrony roślin. Generalnie prowadzi się sprzedaż obwoźną z samochodów, na chodnikach. Sprzedawane preparaty często pochodzą z wieloletnich zapasów, dawno utraciły terminy ważności, toteż ich stosowanie daje wątpliwe efekty. Często w prymitywnych warunkach prowadzi się nielegalne konfekcjonowanie, stosując przy okazji rozcieńczanie preparatów. Do obrotu wprowadza się preparaty przemycane nielegalnie z zagranicy, przeważnie zza granicy wschodniej, które później pokątnie rozprowadza się po konkurencyjnie niskich cenach.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#MieczysławKasprzak">Proponowana ustawa ma na celu rozwiązanie tych spraw. Po pierwsze, dokładnie określa warunki, jakim powinny odpowiadać środki ochrony roślin dopuszczane do dystrybucji i stosowania. Po drugie, całkowicie zabrania prowadzenia dystrybucji środków ochrony roślin w sposób obwoźny. Dystrybucja będzie zaś dozwolona po udzieleniu koncesji. Moim zdaniem koncesja nie może być odnawiana corocznie, musi zachowywać ważność przez wiele lat.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#MieczysławKasprzak">Następna sprawa. Proponuje się, aby sprzedający udzielał pełnej informacji na temat środków ochrony roślin. Tu by należało wspomnieć, że dotychczas funkcjonujące stacje kwarantanny i ochrony roślin w wielu wypadkach zarzuciły prowadzenie kursów, szkoleń, zajmując się bardzo często handlem środkami ochrony roślin.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle...</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MieczysławKasprzak">Rozumiem, czas minął. W takim razie przekażę moje wystąpienie do protokółu. Co zaś do projektu ustawy, to - podobnie jak moi przedmówcy - proponuję przekazać go do odpowiednich komisji.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Mieczysławowi Kasprzakowi z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#AleksanderMałachowski">Czy odnalazł się pan poseł Janusz Maksymiuk? Nie.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę zatem o zabranie głosu pana posła Szczepana Skomrę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#SzczepanSkomra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wniesienie pod obrady Wysokiej Izby projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych (druk nr 552) wychodzi naprzeciw oczekiwaniom rolnictwa polskiego. Dotychczasowe ustawodawstwo dotyczące roślin uprawnych jest zupełnie niedostosowane do zmieniających się warunków społeczno-gospodarczych. Podkreślenia jednak wymaga fakt, że wiele zawartych w projekcie ustawy zadań służba ochrony roślin realizuje już w chwili obecnej w dotychczasowej strukturze, bez specjalnych uprawnień statutowych. Dzisiejsza specyfika rolnictwa, m.in. duże rozdrobnienie gospodarstw, wykorzystywanie do oprysków pestycydów o małej selektywności, które są zwykle tańsze - a wyeksploatowany sprzęt stwarza potencjalne zagrożenie dla środowiska - wskazuje na konieczność utrzymania sprawnej organizacyjnie specjalistycznej służby ochrony roślin. Konieczność intensyfikacji rolnictwa, w tym produkcji roślinnej, żywiołowy rozwój dystrybucji środków ochrony roślin, powszechność wykonywania zabiegów chemicznych, gwałtowny wzrost zagrożenia ze strony kwarantannowych chorób i szkodników roślin uprawnych, różnorodny import i eksport ziemiopłodów to główne przesłanki uzasadniające stwierdzenie, iż dotychczasowe wojewódzkie stacje kwarantanny i ochrony roślin wykonują zadania rangi państwowej.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#SzczepanSkomra">W projekcie ustawy zmienia się status służby ochrony roślin, a jako służba państwowa będzie ona pełnić zadania nadzorcze i kontrolne. Nadzór nad chemizacją, zwiększenie zadań inspekcyjnych i instruktażowych, ściślejsza współpraca z samorządem i instytucjami doradczymi wpłyną w dużym stopniu na efektywność działalności pracowników inspekcji. Struktura organizacyjna Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin oraz jej bezpośrednia podległość ministrowi rolnictwa zwiększa jednolitość działania, dobrze wpływając na realizację powiązań międzynarodowych. Zasadność proponowanych zapisów ustawy uzyskała akceptację służb ochrony roślin, gdyż pozwalają one na:</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#SzczepanSkomra">— Po pierwsze, właściwy nadzór nad obrotem środkami ochrony roślin, m.in. przez wydawanie koncesji na prowadzenie konfekcjonowania i obrotu.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#SzczepanSkomra">— Po drugie, wprowadzenie zorganizowanego działania w zakresie szkolenia dystrybutorów i wykonawców zabiegów oraz zakupujących środki zaliczane do trucizn.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#SzczepanSkomra">— Po trzecie, określenie zasad stosowania pestycydów i używania sprawnego sprzętu z możliwością jego badań okresowych.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#SzczepanSkomra">— Po czwarte, wydawanie decyzji związanych z obowiązkiem zwalczania organizmów szkodliwych w ramach kwarantanny zewnętrznej i wewnętrznej.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#SzczepanSkomra">— Po piąte, uporządkowanie obsługi fitosanitarnej w eksporcie, imporcie, jak również współpracy z celnikami.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#SzczepanSkomra">Po przeanalizowaniu szczegółowych zapisów projektu ustawy proponuję jednak zmienić nieco zapis niektórych artykułów, a mianowicie: w art. 17 ust. 1 nie ma potrzeby wprowadzania zapisu: „a w gospodarczo uzasadnionych wypadkach na okres 3 lat”, ponieważ preparat winien być dopuszczony do obrotu i stosowany po uzyskaniu pozytywnych wyników wszystkich badań i opinii.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#SzczepanSkomra">W nawiązaniu do art. 19 i art. 33 - brakuje rozwiązań co do dalszego postępowania z tymi preparatami. Aktualnie sprawa ta stanowi poważny problem i wymaga uregulowania.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#SzczepanSkomra">Art. 21 ust. 2 mówi, że: „Konfekcjonowanie środków ochrony roślin może odbywać się tylko za zgodą producenta środka i po uzgodnieniu z nim rodzaju opakowań”. Punkt ten winien być przeniesiony do art. 23 jako ust. 1.</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#SzczepanSkomra">W art. 22 ust. 1 winno znaleźć się stwierdzenie: „Z zagranicy mogą być sprowadzane tylko środki ochrony roślin dopuszczone do obrotu i stosowania, których termin ważności w dniu przywozu wynosi co najmniej 18 miesięcy”, a nie jak w projekcie ustawy 12 miesięcy. Zapobiegnie to przeterminowaniu preparatów w przypadku braku możliwości wykorzystania ich w danym sezonie wegetacyjnym.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#SzczepanSkomra">Art. 30 ust. 1 powinien otrzymać brzmienie: „Na roślinach uprawnych w strefach ochronnych źródeł i ujęć wody oraz w otulinach parków narodowych można stosować tylko określone środki ochrony roślin”, co jest ważne dla ochrony środowiska naturalnego. Art. 30 ust. 2 powinien brzmieć: „Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej ogłasza corocznie w Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wykaz środków ochrony roślin dopuszczonych do obrotu i stosowania, z określeniem ich producenta i klasy toksyczności dla ludzi oraz terminu ważności zezwolenia, w tym również dopuszczonych do stosowania w strefach ochronnych źródeł i ujęć wody oraz otulinach parków narodowych”.</u>
<u xml:id="u-74.12" who="#SzczepanSkomra">W art. 35 ust. 3 należałoby zmienić słowo: „usługi” na „zabiegi”, każdy bowiem kto podejmuje się wykonywania zabiegów ochrony roślin przy użyciu środków chemicznych winien być przeszkolony w tym zakresie, gdyż tylko taka osoba będzie w pełni świadoma, czym dysponuje i jakie są konsekwencje w przypadku niewłaściwego postępowania z chemicznymi środkami ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-74.13" who="#SzczepanSkomra">Art. 39 pkt 5 powinien otrzymać brzmienie: „ustalenie sposobów i terminów zwalczania organizmów szkodliwych oraz zapobiegania ich rozprzestrzeniania się”. Istotny jest również termin, w jakim organizmy szkodliwe winny być zwalczane, gdyż ma to znaczny wpływ na skuteczność zabiegu.</u>
<u xml:id="u-74.14" who="#SzczepanSkomra">Pragnę na zakończenie podkreślić, że niezwłoczne podjęcie przez odpowiednie komisje prac legislacyjnych pozwoli ograniczyć niekorzystne zjawisko nielegalnego importu środków ochrony roślin i obrotu nimi oraz ograniczyć straty ponoszone obecnie przez budżet państwa, jak również zmniejszy zagrożenie dla środowiska naturalnego. Wnoszę zatem o przekazanie projektu ustawy o ochronie roślin uprawnych, wraz z projektami podstawowych aktów wykonawczych, do komisji celem merytorycznego rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-74.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Szczepanowi Skomrze z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Kazimierza Iwańca, też z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#AleksanderMałachowski">Zostało 8 minut, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#KazimierzIwaniec">To jeszcze nie jest źle, myślałem, że będzie gorzej. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AleksanderMałachowski">Ale chcę zauważyć, że jest jeszcze zapisany pan poseł Rusznica, być może odnajdzie się też pan poseł Maksymiuk. Proszę uwzględnić interesy pana posła Rusznicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#KazimierzIwaniec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Obecny stan prawny w zakresie ochrony roślin opiera się na ustawie z 16 lutego 1961 r. o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami. Stale intensyfikująca się produkcja roślinna powodowała, że już bez mała od 20 lat rolnictwo polskie oczekiwało na nowelizację ustawy bądź wprowadzenie całkiem nowego stanu prawnego. W tym czasie nastąpił duży postęp w dziedzinie chemii, również w sferze uprawy roślin.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#KazimierzIwaniec">Projekt rządowy zawiera szereg nowoczesnych rozwiązań prawnych z zakresu prawidłowej ochrony roślin, a w szczególności: wprowadza kwarantannę wewnętrzną, tę najbardziej skuteczną i proekologiczną metodę zwalczania chorób szkodników i chwastów; rozszerza listę organizmów szkodliwych objętych obowiązkiem zwalczania; ujednolica badania laboratoryjne i tworzy laboratoria specjalistyczne; proponuje wprowadzanie do obrotu skutecznych środków ochrony roślin, a zarazem bezpiecznych dla środowiska; kładzie nacisk na doskonalenie zawodowe wykonawców chemicznych zabiegów oraz dystrybutorów środków ochrony roślin; wprowadza wymogi w zakresie prawidłowego wykonywania zabiegów ochronnych; powołuje służbę państwową o charakterze inspekcyjnym.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#KazimierzIwaniec">Obecnie chciałbym pokrótce omówić korzyści merytoryczne, jakie powinna dać nowa ustawa przyszłej służbie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin (druk nr 552 z 9 sierpnia 1994 r.).</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#KazimierzIwaniec">Zwierzchnictwo przyszłego Centralnego Inspektoratu Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin nad wojewódzkimi inspektorami Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin jest gwarantem ujednolicenia form pracy tej służby oraz spójności działania we wszystkich województwach na terenie kraju, w szczególności w zakresie egzekwowania rygorów tak zwanej kwarantanny wewnętrznej dla ograniczenia rozprzestrzenienia się groźnych szkodników z materiałem siewnym i sadzeniowym i w zakresie dokładnego i sprawnego prowadzenia odpraw granicznych importowanych towarów roślinnych oraz zagospodarowania warunkowo wwiezionych na teren kraju płodów roślinnych porażonych obiektami kwarantannowymi.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#KazimierzIwaniec">Projekt ustawy przewiduje utworzenie funduszu fitosanitarnego do zwalczania obiektów kwarantannowych będącego w dyspozycji głównego inspektora Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin, który zapewni jego racjonalne wykorzystanie oraz sprawniejszą likwidację zagrożeń ze strony szkodliwych agrofagów. Ze względu na problematykę ochrony roślin w skali kraju, służba w przypadku Centralnego Inspektoratu Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin będzie dyspozycyjna w odniesieniu do szczególnych zagrożeń. Chodzi o wspieranie służby z terenu innych województw, a w przypadku dużych kontraktów na import produktów zaistnieć może potrzeba kontroli fitosanitarnej przy załadunku towarów w kraju eksportera. Łączenie pracy fitosanitarnej służby granicznej i wojewódzkich stacji kwarantanny i ochrony roślin pozwoli na sprawniejszą obsługę eksportu i importu produktów pochodzenia roślinnego, jak również zapewni nadzór nad obrotem towarami warunkowo wwiezionymi do kraju.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#KazimierzIwaniec">W projekcie nowej ustawy uregulowana zostanie gospodarka pestycydowa, to jest gospodarka wolnorynkowa w zakresie bezpiecznego stosowania środków ochrony roślin. W związku z tym właśnie gospodarka wolnorynkowa wymaga zmiany przepisów prawnych dotyczących koncesjonowania, produkcji i dystrybucji chemicznych środków ochrony roślin. Wymagany jest fachowy nadzór ze strony specjalistów Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin nad prawidłowością stosowania pestycydów, określenie progu szkodliwości chorób, szkodników i chwastów oraz podjęcie decyzji o konieczności sygnalizowania ich zwalczania (w tym określanie właściwych terminów i dobór odpowiednich środków chemicznych, bezpiecznych dla człowieka i nie niszczących naturalnego środowiska). Obecnie stwierdza się, że w skali ogólnokrajowej występuje szereg nadużyć przy produkcji, kolekcjonowaniu i sprzedaży środków ochrony roślin. Słabe efekty w dotychczasowym zwalczaniu tych niekorzystnych zjawisk spowodowane są przede wszystkim brakiem spójności w przestarzałych przepisach, jak również brakiem współdziałania służb ochrony roślin z poszczególnych województw. Zatem zachodzi pilna potrzeba połączenia służb z poszczególnych województw w jedną scentralizowaną służbę. Dążność do Unii Europejskiej wymaga zmiany form pracy i zasad służby ochrony roślin w Polsce.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#KazimierzIwaniec">Należy stwierdzić, że niniejszy projekt w zakresie zagadnień prawnych jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Omawiany dokument wymaga jeszcze dopracowania, ale z uwagi na ograniczony czas wystąpienia uwagi, poprawki i dodatkowe wnioski zgłoszę w czasie prac nad projektem ustawy w komisjach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Kazimierzowi Iwańcowi.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Rusznicę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle, zostało panu 3,5 minuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#StanisławRusznica">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony dziś projekt ustawy o ochronie roślin uprawnych wraz z projektami podstawowych aktów wykonawczych (druk nr 552) jest efektem długoletnich prac różnych środowisk pracowniczych służby ochrony roślin, instytutów naukowych z zakresu różnorodnych dziedzin nauk rolniczych, ochrony środowiska i ochrony zdrowia. Obecnie obowiązujące uregulowanie zagadnień ochrony roślin jest bardzo przestarzałe, pochodzi bowiem z 1961 r., tj. z okresu tzw. chemizacji produkcji. Od połowy lat siedemdziesiątych podejście do stosowania środków ochrony roślin na świecie uległo zmianie. Naturalnie nikt nie kwestionuje konieczności stabilizacji plonów poprzez wykorzystywanie chemicznych metod walki z chorobami, szkodnikami i chwastami roślin uprawnych. Istotną sprawą jest ich bezpieczne stosowanie. Każdy zabieg chemiczny winien być zasadny i uwzględniać wiele różnych czynników, takich jak:</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#StanisławRusznica">— progi zagrożenia i właściwy termin wykonywania zabiegu sygnalizowany na podstawie praw biologii rozwoju agrofagów i faz rozwojowych;</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#StanisławRusznica">— ekonomiczna opłacalność zabiegu przy użyciu zapewniającego skuteczność właściwie dobranego preparatu chemicznego;</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#StanisławRusznica">— właściwie dobrana dawka;</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#StanisławRusznica">— selektywność działania środka;</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#StanisławRusznica">— wykonywanie zabiegów sprawnym, atestowanym sprzętem zapewniającym pełne bezpieczeństwo dla ludzi, zwierząt i środowiska.</u>
<u xml:id="u-80.6" who="#StanisławRusznica">Wysoka Izbo! Pozytywnym elementem omawianego projektu ustawy jest to, że zawiera on rozwiązania zgodne z konwencjami i porozumieniami międzynarodowymi podpisanymi przez Rzeczpospolitą Polską. Podejmowane uprzednio próby prawnego uregulowania zagadnień ochrony roślin nie powiodły się. Projekt ten odznacza się wieloma pozytywnymi cechami, proponuję jednak w pracach komisji rozważyć zagadnienie, które budzi moje wątpliwości: czy projekt ten nie ogranicza kompetencji wojewody w zakresie oddziaływania na rolnictwo. Wiemy przecież, że zarówno rolnicy, jak i całe ich środowisko wszelkie działania i decyzje w odniesieniu do rolnictwa utożsamiają z kompetencjami wojewody, a także z lansowaną i podjętą regionalizacją polityki rolnej.</u>
<u xml:id="u-80.7" who="#StanisławRusznica">Panie marszałku, proponuję przekazać projekt ustawy do dalszych prac legislacyjnych w komisji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-80.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#AleksanderMałachowski">Poseł Artur Siedlarek jest nieobecny.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#AleksanderMałachowski">Nikt nie wyraża chęci zabrania głosu.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#AleksanderMałachowski">Muszę zatem uznać, iż lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pana ministra Jerzego Pilarczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JózefJerzyPilarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę wyrazić swoje zadowolenie z powodu bardzo szerokiej merytorycznej dyskusji nad rządowym projektem ustawy. Ze szczególnym zadowoleniem przyjmuję poparcie dla organizacji jednolitej służby, którą ma być Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin. Jeśli chodzi o wszystkie szczegółowe wnioski i uwagi, które w trakcie dyskusji zostały zgłoszone, postaramy się je uwzględnić, kwestie z nimi związane opracować na piśmie, udzielić osobiście odpowiedzi poszczególnym posłom. Problemy, które zostały zasygnalizowane podczas dyskusji, omówimy na posiedzeniach komisji podczas dalszych prac legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#JózefJerzyPilarczyk">Panie marszałku, ze względu na ograniczony czas i na to, że przed nami następne punkty porządku dziennego, jeszcze raz chciałbym podziękować i stwierdzić, że do wszystkich uwag powrócimy na posiedzeniu komisji. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu ministrowi Jerzemu Pilarczykowi.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo, czy są jakieś pytania do pana ministra?</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#AleksanderMałachowski">Nie ma.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#AleksanderMałachowski">Zatem zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o ochronie roślin uprawnych do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, do Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz do Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#AleksanderMałachowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#AleksanderMałachowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#AleksanderMałachowski">Propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#AleksanderMałachowski">Na tym ten punkt porządku dziennego został zakończony.</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 13 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy (druk nr 545).</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Nowaka w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#RyszardNowak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu posłów wnioskodawców mam zaszczyt zaprezentowania projektu ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie zawodowym taksówkarzy. Panie i panowie posłowie, niektórzy z was pamiętają, że nie jest to pierwsza próba kodyfikacji zagadnień związanych z prywatnym transportem osobowym i bagażowym. Fakt ten dowodzi, że od lat jak bumerang powracają problemy związane z sytuacją niebagatelnej, bo liczącej ponad 150 tys. osób, grupy taksówkarzy. Ponadto problemy te w minionym 5-leciu narastały, a sytuacja, jaka się wytworzyła w tym środowisku, stała się niekorzystna zarówno dla taksówkarzy, jak i szerokich rzesz społeczeństwa korzystających z tego rodzaju usług. Projekt więc nie jest tylko wyrazem woli środowiska samych kierowców, lecz także klientów korzystających z transportu prywatnego taxi.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#RyszardNowak">Argumenty przemawiające za uchwaleniem ustawy możemy podzielić na trzy grupy. Pierwsza z nich to potrzeby podmiotowe środowiska taksówkarzy, którzy od wielu lat wnosili postulaty w sprawie uzyskania odrębnego statusu zawodowego, obowiązujący bowiem status kierowcy niestety nie obejmuje tej bardzo licznej grupy świadczącej usługi transportowe na rzecz naszych obywateli. Prowadzenie przez nich działalności gospodarczej na własny rachunek, przy braku uregulowań prawnych dotyczących tego zawodu, sprawia, że pozbawieni są oni możliwości korzystania z takich m.in. świadczeń, jak: prawo do wcześniejszej emerytury, renty inwalidzkiej z tytułu wykonywania zawodu czy choćby uzyskania zaświadczenia lekarskiego o chorobie zawodowej. Tutaj należałoby zadać pytanie: Dlaczego jedna grupa kierowców, trudniąca się przewozem osób lub bagaży, ma prawo do takich świadczeń, a druga, wykonująca ten sam rodzaj pracy, spełniająca te same wymogi, jeśli chodzi o kwalifikacje, i narażona na te same zagrożenia, lecz nie posiadająca własnego statusu, tych świadczeń otrzymać nie może? Wprowadzenie w życie ustawy z 1988 r. o działalności gospodarczej stworzyło warunki do powiększania się społeczności taksówkarzy, ale wpłynęło to również na znaczne jej zróżnicowanie, co doprowadziło do powstania różnych patologii w tym środowisku. W poprzednim okresie taksówkarz był osobą zaufania publicznego, co stanowiło przedmiot uzasadnionej dumy zawodowej. W obecnej chwili brak jest podstaw formalnoprawnych do pozytywnej selekcji tak w zakresie kwalifikacji zawodowych, jak i zasad moralnych zarówno w momencie podejmowania działalności przewozowej, jak i jej wykonywania. Ponadto wprowadzenie w zapisach ustawy o działalności gospodarczej możliwości wykonywania tych usług jako zajęcia dodatkowego wpłynęło negatywnie na ich jakość. Obciążenia, jakie nakłada się na przewoźnika w związku z rodzajem świadczonych usług, są niezwykle absorbujące i wymagają stałej koncentracji. Taksówkarz odpowiada bowiem za życie, zdrowie lub mienie ludzkie. W niektórych krajach z tego właśnie powodu ogranicza się czas pracy kierowcy, używając przy tym automatycznych zabezpieczeń zegarowych, uniemożliwiających uruchomienie samochodu. Prawidłowe wykonywanie przewozu i wymagany wysoki poziom koncentracji mogą być utrudnione przy równoczesnym zajmowaniu się inną działalnością. Z tego względu wprowadziliśmy w projekcie ograniczenia dotyczące takich praktyk. Takie ujęcie sprawy miało na celu stworzenie odpowiednich warunków zrównania uprawnień kierowców zawodowych i taksówkarzy oraz zagwarantowanie odpowiedniego poziomu usług.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#RyszardNowak">Drugą grupą argumentów przemawiających za uchwaleniem tej ustawy są potrzeby i oczekiwania społeczne. Część postulatów społecznych jest bliska potrzebom zgłaszanym przez taksówkarzy. Odnosi się to do kwalifikacji zawodowych, jakości usług oraz stosunków międzyludzkich. Widzimy więc, że pozytywna selekcja w naborze do zawodu m.in. poprzez wprowadzenie licencji jest w interesie obydwu zainteresowanych stron i posłuży procesowi profesjonalizacji.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#RyszardNowak">Przedkładany Wysokiej Izbie projekt ustawy zawiera warunki, jakie powinien spełniać kandydat na kierowcę taksówki, aby uzyskać licencję. Jasno określa, kto i kiedy taką licencję wydaje, a także w razie popełnienia wykroczenia przez kierowcę - odbiera ją. Intencją projektodawców jest, aby usługobiorca korzystający z taksówki był bezpieczny, wiedział, że wiozący go kierowca ma odpowiednie kwalifikacje zawodowe. Również przy ewentualnym nieporozumieniu lub niezadowoleniu z usługi klient będzie wiedział, gdzie może skutecznie interweniować. Odpowiednie zapisy w projekcie ustawy powinny te sprawy w pełni uregulować.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#RyszardNowak">Nie mniej ważnym elementem oczekiwań społecznych jest regulacja cen usług transportowych. Podjęliśmy w tym dokumencie próbę rozwiązania tego problemu, ponieważ różnice w cenach, szczególnie w m.st. Warszawie są tak duże, że sięgają, niestety, tysiąca procent. Zaznaczyć przy tym należy, że powyższe różnice cen sankcjonowała ustawa o cenach, która opłatę za przejazd taksówką zaliczyła do cen rynkowych. Wystarczyło tylko, by kierowca wywiesił informację o stosownej wysokości taryfy i powiadomił o tym odpowiedni organ administracji, tj. urząd skarbowy, aby pobierać dogodną dla siebie opłatę. Słabość tych urzędów polegająca na nieegzekwowaniu od kierowców kalkulacji cenowych wykorzystana była przez niektórych z nich do windowania cen. Takie praktyki doprowadziły m.in. do powstania tzw. mafijnych postojów, bójek między kierowcami, a co najgorsze, nawet do pobicia pasażerów zaskakiwanych wysokością opłat za przejazd. W obecnym stanie prawnym skargi i zażalenia na taksówkarzy mogą być kierowane wyłącznie do organów samorządu terytorialnego, jako wydających zaświadczenia niezbędne do prowadzenia działalności transportowej. Jednocześnie władze te nie mają prawa do odbierania zaświadczeń bez zgody posiadacza takiego dokumentu, a zatem nie mają żadnych uprawnień sankcyjnych. Przedłożony projekt tę próżnię chce wypełnić.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#RyszardNowak">Trzecią grupą argumentów przemawiających za uchwaleniem ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy jest interes państwa. Przekazanie części fikcyjnych dotychczas uprawnień samorządu terytorialnego samorządowi taksówkarzy stwarza możliwości rzeczywistej kontroli i nadzoru nad poprawnością i rzetelnością usług transportu prywatnego. Jednocześnie nadzór i kontrola uzyskują znamiona demokratyczne, zgodnie z duchem przemian, jakie zaszły w naszym kraju. Ponadto organizacje samorządowe zawsze były samofinansujące się, utrzymywały się ze składek członkowskich, nie obciążały i nie będą obciążać budżetu państwa. Wręcz przeciwnie, istnieją organizacje, które prowadzą działalność socjalną i wypłacają z własnych środków świadczenia dla swoich członków, odciążając w ten sposób budżet państwa. Uchwalenie ustawy nie spowoduje więc żadnych skutków finansowych dla państwa.</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#RyszardNowak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wnoszę o przekazanie projektu ustawy do odpowiedniej komisji w celu szczegółowego przeanalizowania i dokonania stosownych poprawek.</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Ryszardowi Nowakowi.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo, sprawa ta budzi wielkie zainteresowanie społeczeństwa. Otrzymaliśmy tu różne rezolucje. Wczoraj dostałem nawet depeszę od taksówkarzy warszawskich z podziękowaniem za to, że wreszcie ten zawód zostanie potraktowany tak jak inne zawody. Przestaniemy być marginesem społecznym - piszą autorzy tej depeszy. Cieszę się bardzo, że ta sprawa wreszcie może być rozwiązana na drodze ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#AleksanderMałachowski">Przypominam, iż Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu między kluby i koła parlamentarne, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 31 minut, to jest debatę krótką.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#AleksanderMałachowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do wysłuchania wystąpień w imieniu klubów.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#AleksanderMałachowski">Jako pierwszego proszę o zabranie głosu pana posła Kazimierza Nycza w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#KazimierzNycz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przypadł mi w udziale obowiązek i zaszczyt przedstawienia stanowiska klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej wobec wniesionego pod obrady Wysokiej Izby poselskiego projektu ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy, zawartego w druku nr 545. Jest to obowiązek trudny z uwagi na wielość, ale i różnorakość zgłaszanych uwag i przedstawionych opinii, często polemicznych, w niektórych wypadkach wzajemnie się wykluczających - od pełnego poparcia, wyrażonego przez integrację Związków Zawodowych Pracowników Transportu Publicznego w Rzeczypospolitej Polskiej, po skrajnie negatywne oceny zawarte w opiniach korporacji, stowarzyszeń i zrzeszeń transportu prywatnego z Warszawy, Katowic i Gdańska oraz związki zawodowe taksówkarzy z Gdańska i Warszawy.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#KazimierzNycz">Dla zobrazowania sytuacji pozwolę sobie przytoczyć fragment opinii wyrażonej przez Związek Zawodowy Taksówkarzy z Gdańska: „Środowisko gdańskich taksówkarzy dowiedziało się, co za jego plecami, bez jakichkolwiek konsultacji z taksówkarzami, przygotowano pod obrady Wysokiej Izby (...) Z treści ustawy jednoznacznie wynika, że grupę posłów Unii Pracy inspirowała Naczelna Rada Zrzeszeń Transportu Prywatnego. W tym miejscu pozwalamy sobie wyjaśnić, że po zlikwidowaniu od 1 stycznia 1989 r. przymusowej przynależności każdego taksówkarza do Zrzeszenia Transportu Prywatnego organizacje te utraciły członków i dzisiaj tam, gdzie jeszcze istnieją, reprezentują znikomą liczbę taksówkarzy. W związku z tym nie mają one żadnych podstaw projektowania bez konsultacji ze środowiskiem zawodowym odtworzenia samorządu taksówkarzy pod swoje dyktando i na bazie działaczy reprezentujących niewielką liczbę taksówkarzy”. W dalszej części opinii związkowcy stwierdzają, że taka ustawa nie może być uchwalona, gdyż byłoby to wbrew woli tych, którzy ten zawód wykonują.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#KazimierzNycz">Podobną w treści ocenę przedstawia Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe w Warszawie: „Proponowane przez grupę posłów w projekcie ustawy utworzenie samorządu taksówkarzy, do którego przynależność byłaby obligatoryjna, stanowi powrót do starych struktur organizacyjnych, które nie sprawdziły się pod wieloma względami, takich jak np. Zrzeszenie Prywatnego Handlu i Usług. Zrzeszenie to było sztucznym tworem zmierzającym do rozbudowania administracji, na której utrzymanie pobierane były składki, a która w swych działaniach wykazała się w dotychczasowej praktyce nieudolnością”.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#KazimierzNycz">Również w innych opiniach środowisk transportu prywatnego przeważają bardzo krytyczne oceny omawianego projektu ustawy, łącznie z wnioskami o odrzucenie go przez Wysoką Izbę w pierwszym czytaniu. Sądzę, że w następnych wystąpieniach moi klubowi koledzy przekażą bardziej szczegółowe opinie i wnioski zgłoszone przez poszczególne środowiska w trakcie konsultacji omawianego projektu.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#KazimierzNycz">Wobec przedstawionych tak dużych rozbieżności ocen projektu o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy zasadne wydaje się przedstawienie opinii bezstronnych ekspertów Kancelarii Sejmu o projekcie zawartym w druku nr 545, zwłaszcza pana Piotra Krawczyka oraz pani Wandy Wojnowskiej-Ciodyk. Zdaniem ekspertów: „zasadniczą wątpliwość budzi celowość uchwalenia ustawy. Liczba wykonywanych zawodów stale się powiększa (jest ich kilkadziesiąt tysięcy), ale tylko znikoma ich część doczekała się odrębnych regulacji ustawowych. Dotyczy to zawodów z jakichś powodów uznanych za szczególne, a zawód taksówkarza — zdaniem ekspertów — takim szczególnym zawodem nie jest. Wykonywanie pozostałych zawodów normują przepisy niższego rzędu”.</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#KazimierzNycz">Druga wątpliwość. Otóż za uchwaleniem ustawy według projektodawców przemawiają:</u>
<u xml:id="u-86.6" who="#KazimierzNycz">— chęć posiadania reprezentacji zawodowej wyrażanej przez przedstawicieli taksówkarzy,</u>
<u xml:id="u-86.7" who="#KazimierzNycz">— zamiar odciążenia administracji rządowej i samorządowej od wykonywania niektórych zadań,</u>
<u xml:id="u-86.8" who="#KazimierzNycz">— zapewnienie prawidłowości wykonywania zawodu taksówkarza.</u>
<u xml:id="u-86.9" who="#KazimierzNycz">Tak określone cele nie wymagają uchwalenia odrębnej ustawy. Spróbujmy rozwinąć te wątki uzasadnienia. Czy za uchwaleniem ustawy przemawia chęć posiadania reprezentacji zawodowej wyrażanej przez przedstawicieli taksówkarzy? Taksówkarze już dzisiaj mają możliwość zrzeszania się na podstawie obowiązujących ustaw. Jeżeli tego nie robią, to znaczy, że nie mają takiej potrzeby, a powołanie przymusowego samorządu jest potrzebą jedynie grupy działaczy. Taksówkarze działający na własny rachunek mogą stworzyć na podstawie ustawy z 30 maja 1989 r. o samorządzie zawodowym niektórych podmiotów gospodarczych (DzU nr 35 z 1989 r., poz. 194) własne zrzeszenie transportu albo zrzeszyć się w izbie gospodarczej. Taksówkarze zatrudnieni na podstawie umowy o pracę mogą założyć związek zawodowy na podstawie ustawy z dnia 8 października 1982 r. o związkach zawodowych (DzU nr 54 z 1982 r., poz. 227 z późniejszymi zmianami). Jedni i drudzy mogą utworzyć stowarzyszenie lub stowarzyszenia na podstawie ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. - Prawo o stowarzyszeniach (DzU nr 20 z 1989 r., poz. 104).</u>
<u xml:id="u-86.10" who="#KazimierzNycz">Czy zamiar odciążenia administracji rządowej i samorządowej od obowiązku wykonywania niektórych zadań przemawia za uchwaleniem ustawy? Ustanowienie samorządu taksówkarzy nie odciąży administracji rządowej ani samorządowej, ponieważ:</u>
<u xml:id="u-86.11" who="#KazimierzNycz">— badania techniczne pojazdów wykonywane będą na dotychczasowych zasadach;</u>
<u xml:id="u-86.12" who="#KazimierzNycz">— wydawanie praw jazdy i przeprowadzanie badań lekarskich nie ulegnie zmianie;</u>
<u xml:id="u-86.13" who="#KazimierzNycz">— ewidencjonowanie taksówkarzy-podmiotów gospodarczych nie ulegnie zmianie.</u>
<u xml:id="u-86.14" who="#KazimierzNycz">Na organy administracji samorządowej spadnie dodatkowy obowiązek wydawania licencji, a więc przybędzie im pracy, a minister transportu i gospodarki morskiej zostanie też obciążony dodatkowym obowiązkiem kontroli legalności uchwał samorządu taksówkarskiego w sprawach dotyczących stwierdzenia prawa wykonywania zawodu oraz zawieszenia lub pozbawienia tego prawa.</u>
<u xml:id="u-86.15" who="#KazimierzNycz">Na koniec: Czy za uchwaleniem ustawy przemawia konieczność zapewnienia prawidłowości wykonywania zawodu taksówkarza? Czy ustanowienie przymusowego samorządu wpłynie na poprawę jakości usług świadczonych przez taksówkarzy? Wydaje się to dyskusyjne. Jest bardziej prawdopodobne, że w sporach pomiędzy taksówkarzem i klientem samorząd stanie po stronie taksówkarza.</u>
<u xml:id="u-86.16" who="#KazimierzNycz">Wątpliwość trzecia. Projektodawcy w uzasadnieniu nie przewidują skutków finansowych wprowadzenia ustawy. Rodzą się pytania: Ile kosztować będzie utrzymanie przymusowego samorządu złożonego z organizacji krajowej, izb okręgowych, krajowej komisji rewizyjnej i okręgowych komisji rewizyjnych, rzeczników odpowiedzialności zawodowej itd.? Koszty te poniosą taksówkarze, a następnie klienci.</u>
<u xml:id="u-86.17" who="#KazimierzNycz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mimo zgłoszonych zastrzeżeń mój klub, Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej, będzie głosował za przekazaniem omawianego projektu ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy (zawartego w druku nr 545) do dalszych prac, a ściślej, znacznego przepracowania w Komisjach: Transportu, Łączności, Handlu i Usług oraz Ustawodawczej. Zgłoszony bowiem przez grupę posłów projekt ustawy stanowi kolejny sygnał w sprawie nabrzmiałych problemów znacznej, bo prawie 140-tysięcznej, grupy zawodowej taksówkarzy oraz prawie 20-tysięcznej grupy kierowców taksówek bagażowych. Podzielamy pogląd, że wykonywanie zawodu taksówkarza wymaga jednoznacznej regulacji prawnej chroniącej zarówno uzasadnione prawa pasażerów, jak też interesy kierowców - aby wyeliminować możliwość powstawania nieformalnych struktur, określanych, zgodnie z naszymi informacjami, jako mafie, które na przykład w Warszawie zdominowały najatrakcyjniejsze miejsca zarobkowania, spychając na margines grupy taksówkarzy działających zgodnie z dotychczasowym prawem.</u>
<u xml:id="u-86.18" who="#KazimierzNycz">Jednocześnie chciałbym podkreślić, że resort transportu i gospodarki morskiej opracowuje obecnie rządowy projekt ustawy o warunkach wykonywania krajowego zarobkowego przewozu osób i bagażu oraz spedycji. Ustawa ta będzie regulowała m.in. część zagadnień dotyczących koncesji w przewozach taksówkami.</u>
<u xml:id="u-86.19" who="#KazimierzNycz">Reasumując, klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że po przekazaniu sygnalizowanego projektu rządowego do komisji będzie możliwe, poprzez pracę nad dwoma projektami, wypracowanie jednolitego aktu prawnego wychodzącego naprzeciw szeroko pojętym interesom społecznym.</u>
<u xml:id="u-86.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Kazimierzowi Nyczowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Wójcika z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#StanisławWójcik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Do opracowania projektu ustawy regulującej zasady wykonywania zawodu taksówkarza skłoniły posłów oczekiwania środowiska taksówkarskiego, wyrażone w wielu petycjach, wystąpieniach i wnioskach przekazywanych do organów Sejmu oraz administracji państwowej. Domagano się w nich stworzenia prawnej ochrony zawodu i wyeliminowania nasilających się zjawisk patologicznych w wykonywaniu tego rodzaju usług. Jakkolwiek nie ma przeszkód formalnoprawnych, by unormować te problemy w drodze ustawowej, to duże wątpliwości budzi celowość i racjonalność zaproponowanych rozwiązań zawartych w projekcie ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarskim.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#StanisławWójcik">W uzasadnieniu do tych projektów ustawodawca wymienił trzy przesłanki przemawiające za uchwaleniem tejże ustawy: oczekiwanie środowiska, odciążenie organów państwowych od niektórych obowiązków administracyjnych, stworzenie gwarancji prawidłowego wykonywania zawodu. Choć te oczekiwania są w pełni zasadne, to zaproponowane w projekcie rozwiązania nie zawsze są najlepszą drogą do realizacji tych celów. Ustawodawca nie precyzuje na przykład, jakich konkretnie rozwiązań ustawowych oczekują przedstawiciele środowiska taksówkarskiego. Jest to środowisko, w którym niewątpliwie występuje wiele poważnych problemów, gdyż obecne uregulowania prawne nie mówią nic o sprawie doboru do zawodu osób o właściwych walorach moralnych. Środowisko taksówkarzy jest szczególnie narażone na tworzenie się wewnątrz niego grup przestępczych. Nie będę rozwijał tego tematu. Problem ten wymaga niewątpliwie bardzo szybkiego uregulowania. Rozszerzenie kompetencji organów administracji państwowej stanowiłoby także gwarancję prawidłowego postępowania w tym zakresie, gdyż powierzenie tych uprawnień organom samorządu zawodowego mogłoby doprowadzić do powszechnego, jak to było w minionym okresie, rynku producenta, czyli do realizacji uprawnień w aspekcie interesu grupowego jedynie członków samorządu, z pominięciem interesu społecznego.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#StanisławWójcik">W projekcie ustawy o zawodzie taksówkarza nie ma konsekwentnych zapisów o uprawnieniach wynikających z ubezpieczenia społecznego, tj. dotyczących chorób zawodowych, wypadków przy pracy i rent powypadkowych.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#StanisławWójcik">Wątpliwości budzi teza, że organy samorządu taksówkarskiego znacznie odciążą organy administracji rządowej czy samorządowej, jeśli chodzi o obowiązki administracyjne w zakresie tych usług, albowiem badania techniczne pojazdów i wydawanie prawa jazdy oraz przeprowadzanie badań lekarskich odbywać się będzie na dotychczasowych zasadach. Ponadto minister transportu i gospodarki morskiej zostanie dodatkowo obciążony obowiązkiem kontroli legalności uchwał tych organów.</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#StanisławWójcik">Nie da się również obronić teza, że ustawa da gwarancję prawidłowości wykonywania zawodu taksówkarza. Podniesienie kultury obsługi, jakości świadczonych usług czy też doskonalenie umiejętności zawodowych nie powinno następować w drodze przymusu administracyjnego, powinno być efektem dostosowania się do reguł i mechanizmów rynkowych. Natomiast kształtowanie etyki zawodowej, doskonalenie zawodowe oraz prowadzenie działalności samopomocowej może odbywać się w ramach dobrowolnych organizacji, jak to ma miejsce dotychczas. Taksówkarze prowadzący działalność na własny rachunek mogą bowiem tworzyć zrzeszenia na podstawie przepisów ustawy o samorządzie zawodowym niektórych podmiotów gospodarczych z 30 maja 1989 r. Istnieje również prawna możliwość tworzenia stowarzyszeń na podstawie ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach. Wprowadzenie obowiązku zrzeszania się, i to jedynie w formach określonych przez ustawę, przeczyłoby bowiem zasadom demokracji, a także stanowiłoby poważne ograniczenie swobody rozporządzania swoimi sprawami zawodowymi i osobistymi.</u>
<u xml:id="u-88.5" who="#StanisławWójcik">Przechodząc do szczegółowej analizy projektu ustawy, należy stwierdzić, że projekt jest zbyt rozbudowany, zawiera regulacje wielu zagadnień właściwych dla uregulowań statutowych organizacji samorządowych, jest w nim szereg błędów merytorycznych i legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-88.6" who="#StanisławWójcik">W art. 1 jest błąd w sformułowaniu. Ustawa nie określa zasad wykonywania zawodu, lecz warunki, w jakich może on być wykonywany. Art. 2 ust. 1 jest nieprecyzyjny, gdyż inne ustawy również określają wymagania w stosunku do taksówkarzy, art.2 ust. 2 jest błędny prawnie. Staranność wykonywania zawodu nie wynika z przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym. W ustawie tej określone są warunki, jakie musi spełniać kierowca, aby być taksówkarzem, a nie kwestia staranności. W art. 2 ust. 3 jest błędny zapis, nieadekwatny do tytułu ustawy. Taksówkarz zatrudniony na podstawie umowy o pracę z tego już powodu ma zawód kierowcy i nie jest w rozumieniu przepisów prawa taksówkarzem. Natomiast taksówkarz prowadzący działalność na własny rachunek nie ma zawodu. Jeśli ma być ustawa o zawodzie taksówkarza, to dla tych osób. Do art. 3 ust. 2 — prawie w każdym województwie istnieją organizacje samorządu taksówkarzy mające tradycyjną nazwę: zrzeszenie. Zmiana nazwy nic nie wniesie, tylko pociągnie za sobą koszty. Nie będę tego tematu rozwijał. W projekcie ustawy o samorządzie gospodarczym w rozdz. VII przyjęto nazwę „związki”, by oddzielić te samorządy gospodarcze od izb gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-88.7" who="#StanisławWójcik">Art. 6 ust. 2 - na tym samym poziomie stawia się karę pozbawienia prawa wykonywania zawodu i otrzymania nagany. Czy słusznie?</u>
<u xml:id="u-88.8" who="#StanisławWójcik">Art. 7 ust. 6 - zapis wprowadza podwójne karanie. Osoba ukarana naganą traciłaby równocześnie mandat członka organu. Zapis jest więc kolidujący z kompetencjami sądu (ustawa przewiduje w ten sposób karanie poza sądem).</u>
<u xml:id="u-88.9" who="#StanisławWójcik">Art. 9:</u>
<u xml:id="u-88.10" who="#StanisławWójcik">- ust. 1 pkt 3 - brak określenia, przed jakimi organami samorząd taksówkarzy prezentuje swoje stanowisko w tych sprawach; pkt 5 - niejasne, jakie oceny wdrażania przepisów ma wydawać samorząd taksówkarzy i dla kogo;</u>
<u xml:id="u-88.11" who="#StanisławWójcik">- ust. 2 pkt 4 - dublowanie uprawnień samorządu terytorialnego w zakresie oznakowania taksówek i wyznaczania miejsc postojów.</u>
<u xml:id="u-88.12" who="#StanisławWójcik">Art. 11:</u>
<u xml:id="u-88.13" who="#StanisławWójcik">- ust. 1 - stwierdzenie, że zawód taksówkarza może wykonywać osoba, która uzyskała prawo wykonywania tego zawodu przez wpis do rejestru taksówkarzy, jest sprzeczne z ustawą o działalności gospodarczej oraz ustawą Prawo o ruchu drogowym; nie wpis do rejestru taksówkarzy, lecz kwalifikacje i wpis do rejestru podmiotów gospodarczych są podstawą do wykonywania tego zawodu według obowiązujących przepisów (zmiany tych przepisów nie proponuje się w przepisach przejściowych projektu);</u>
<u xml:id="u-88.14" who="#StanisławWójcik">- ust. 2 - zapis niewłaściwy, gdyż licencja może być dokumentem stwierdzającym kwalifikacje, a więc prawo wykonywania zawodu, a nie wpis do rejestru taksówkarzy.</u>
<u xml:id="u-88.15" who="#StanisławWójcik">Art. 14 ust. 1 — brak tu precyzyjnego określenia, co oznacza sformułowanie: „ujawniono niedostateczne przygotowanie zawodowe”. Jak rozumieć słowo: „ujawniono”? W jakim trybie ujawniono? Jest to zapis tym bardziej niewłaściwy, iż, jak wynika z przepisów poprzedzających ten, taksówkarz ten ma już licencję, a więc sprawdzone kwalifikacje.</u>
<u xml:id="u-88.16" who="#StanisławWójcik">Art. 15 ust. 1 — jak należy rozumieć słowa: „taksówkarz ujawniający niezdolność (...) stwierdzoną na podstawie orzeczenia komisji lekarskiej...”? Skoro stwierdził tę niezdolność lekarz, to propozycja oceny tej decyzji przez izbę taksówkarzy jest chyba nieporozumieniem. Zapis ten stawia izbę taksówkarzy ponad komisją lekarską.</u>
<u xml:id="u-88.17" who="#StanisławWójcik">Art. 16 ust. 2 - jeżeli do uchwał organów w sprawie stwierdzenia prawa wykonywania zawodu stosuje się przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, to decyzję tę może zaskarżyć do NSA także sam zainteresowany, a nie tylko minister transportu, jak to wynika z ust. 2 (narusza to przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego).</u>
<u xml:id="u-88.18" who="#StanisławWójcik">Art. 22 - sprzeczne są zapisy w ust. 1 i 4. Albo członkowie organów samorządu pełnią swoje obowiązki nieodpłatnie, albo odpłatnie, i trzeba to jasno sprecyzować.</u>
<u xml:id="u-88.19" who="#StanisławWójcik">Art. 43 ust. 1 pkt 3 — zapis: „przygotowuje wnioski dotyczące zasad etyki zawodowej” jest niejasny. Projekt nie wyjaśnia, o jakie wnioski chodzi.</u>
<u xml:id="u-88.20" who="#StanisławWójcik">Art. 49 ust. 2 - przepis ten narusza Kodeks postępowania karnego, który nie przewiduje możliwości wniesienia rewizji do Sądu Najwyższego. Ponadto, jak wynika z zapisu, taksówkarz ukarany w drugiej instancji przez sąd taksówkarzy miałby prawo do takiego odwołania; byłaby to rewizja nadzwyczajna, a tę wnosić mogą tylko osoby wymienione w K.p.k. Zapis zawiera więc błąd prawny.</u>
<u xml:id="u-88.21" who="#StanisławWójcik">Art. 51 ust. 2 - zapisy są sprzeczne z zasadami procedury procesowej. Skoro bowiem istnieje dwuinstancyjność sądu, to żadne postanowienie sądu pierwszej instancji (będące orzeczeniem kary) nie może być natychmiast wykonane. A zawieszenie w czynnościach zawodowych jest karą.</u>
<u xml:id="u-88.22" who="#StanisławWójcik">Art. 54 ust. 2 — zapis sprzeczny z konstytucją Rzeczypospolitej. Jeżeli bowiem ktoś ma wymagane kwalifikacje, nie można go dożywotnio pozbawić prawa wykonywania zawodu.</u>
<u xml:id="u-88.23" who="#StanisławWójcik">Art. 55 - wyznaczenie sądowi powszechnemu roli służebnej wobec sądu taksówkarzy jest chyba nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-88.24" who="#StanisławWójcik">Art. 57 ust. 2 - zapis niepotrzebny, bowiem jaki sens ma prowadzenie postępowania o naruszenie odpowiedzialności zawodowej przeciw osobie nieżyjącej.</u>
<u xml:id="u-88.25" who="#StanisławWójcik">Reasumując, należy stwierdzić, że projekt ustawy zawiera szereg błędów prawnych i niejednoznacznych sformułowań. Jednak Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że uregulowania prawne w tym zakresie są konieczne, i wnosi o skierowanie omawianego projektu ustawy do komisji.</u>
<u xml:id="u-88.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Stanisławowi Wójcikowi z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Karola Działoszyńskiego z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#KarolDziałoszyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zaczynając omawiać ustawę o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy, chciałbym wyrazić opinię, że bezpowrotnie minęły czasy, kiedy klienci oczekiwali w długich kolejkach na postojach taksówek i usiłowali negocjować z taksówkarzami miejsce, do którego ich ewentualnie zawiozą. Stan ten radykalnie zmienił się po 1988 r.; kiedy weszła w życie ustawa o działalności gospodarczej, zaczęła się eksplozja, jeśli chodzi o liczbę taksówek w poszczególnych miastach, i wydawało się, że klienci będą wreszcie mogli stanowić centrum zainteresowania tego rynku. Nastąpił rozwój usług w formie radio-taxi, i poszczególne firmy zabiegają o klienta.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#KarolDziałoszyński">Zjawisko to zaczęło powodować także skutki negatywne. Zaczęły tworzyć się grupy taksówkarzy zwane mafiami, które działały na dworcach, lotniskach i korzystały z tego, że klient, będący w danym mieście po raz pierwszy, nie orientował się, jakie obowiązują taryfy, w związku z czym wielokrotnie go oszukiwały. Nastąpiła w ten sposób pewna erozja zawodu taksówkarza, obowiązujących zasad, sięgających tradycją początków wieku. W Poznaniu, z którego pochodzę, poznański związek dorożkarzy - który potem przekształcił się w związek transportu - powstał w 1920 r.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#KarolDziałoszyński">Do zawodu zaczęli potem trafiać ludzie, dla których bycie taksówkarzem było pretekstem do wykonywania innych zajęć, takich jak nielegalny obrót benzyną w okresie, kiedy była ona sprzedawana na kartki, oraz bycie tzw. „waluciarzem”. Dlatego też nie można się dziwić, że społeczność taksówkarzy — jej świadoma tego część — chciałaby w jakikolwiek sposób to uregulować.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#KarolDziałoszyński">Bardzo zasadny jest wniosek dotyczący rozwoju samorządu taksówkarskiego. Wiemy, że w Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług znajduje się też ustawa o samorządzie gospodarczym. Ustawa ta w pewien sposób ureguluje te kwestie i wskaże, w jakim kierunku pójdzie w całym kraju rozwój samorządu gospodarczego, a tym samym samorządu taksówkarskiego. Wydaje mi się, że będzie na to czas w komisji, aby te dwie ustawy pogodzić. Ustawa o samorządzie gospodarczym będzie rozpatrywana przez Wysoką Izbę w grudniu.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#KarolDziałoszyński">Są różne kontrowersje i problemy, np. dotyczące Krajowej Izby Taksówkarzy, na którą nie chcą się zgodzić reprezentacje taksówkarzy, uważając, że będzie to nałożenie zbyt dużej czapy organizacyjnej, co spowoduje zwiększenie kosztów. Taksówkarze są natomiast zainteresowani powstaniem okręgowych izb taksówkarskich, w skład których będą wchodziły wszystkie organizacje taksówkarzy działające obecnie na tym terenie. To tworzy pole manewru, chodzi o konkurencję, o wymyślanie nowych sposobów pozyskiwania klienta.</u>
<u xml:id="u-90.5" who="#KarolDziałoszyński">Uważam, że nie jest zasadny zapis zawarty w art. 10 ust. 2, dotyczący cen za usługi taksówkarskie; mówiący o tym, że samorząd taksówkarzy, po zasięgnięciu opinii właściwego organu samorządu terytorialnego, ustala ceny na taksówki. Uważam, że powinno być wprowadzone bardziej rygorystyczne stwierdzenie: po uzgodnieniu lub po uzyskaniu akceptacji samorządu terytorialnego. Jak wiemy, komunikacja stanowi zadanie własne gmin - są one do tego przygotowane - i gminy powinny być odpowiedzialne za ceny taksówek, to jest zapisane w prawie przewozowym.</u>
<u xml:id="u-90.6" who="#KarolDziałoszyński">Problem limitowania liczby taksówek na danym terenie bulwersuje środowisko taksówkarzy. Wiele osób uważa, że w okresie wzrostu bezrobocia w Polsce uprawiano politykę polegającą na odsyłaniu ludzi do zawodu taksówkarza, żeby nie byli bezrobotni. Obecnie problem liczby taksówek zaczyna się jak gdyby powoli regulować. W 1988 r. np. w Poznaniu było 3 tys. taksówek, w 1992 — 5,5 tys., natomiast obecnie ok. 3,5 tys. Ta krzywa zaczyna spadać. Problem jak gdyby sam się reguluje.</u>
<u xml:id="u-90.7" who="#KarolDziałoszyński">Należy się zastanowić nad tym, czy w ogóle powinno się regulować liczbę taksówek. Czy gmina lub prezydent miasta powinni taką decyzję podejmować i czy mogłoby ją również podejmować zrzeszenie taksówkarskie? Uważam, że dzięki pracom komisji w ustawie tej, która powinna to precyzować jednoznacznie, przy akceptacji wielu środowisk taksówkarskich - jak widzimy, zdania są podzielone, bo w Warszawie wyrażano trochę inny pogląd niż w Poznaniu - powinniśmy starać się wypracować takie rozwiązanie, które zadowoli wszystkich.</u>
<u xml:id="u-90.8" who="#KarolDziałoszyński">Uważam też, że dostęp do zawodu powinien być otwarty, natomiast licencja powinna regulować warunki, jakie powinna spełniać osoba, która pragnie uprawiać zawód taksówkarza. Wiemy, że głównie chodzi tutaj o egzaminy z topografii, zaświadczenia lekarskie, zaświadczenia o niekaralności - gwarantować to ma komfort klientowi, który wsiadając do taksówki, powinien czuć się bezpiecznie. Tak samo wpłynie to na możliwość pozyskania przez taksówkarzy większej liczby klientów, gdyż w momencie, kiedy będzie ustalona jedna taryfa i będziemy wiedzieli, że jest zaplombowany licznik, z ufnością będziemy wsiadali do takiej taksówki i nie bali się, że na końcu trasy taksówkarz wymieni astronomiczną kwotę. Wiemy przecież, że dochodziło do takich sytuacji, iż klienta, który polemizował, taksówkarz chciał pobić.</u>
<u xml:id="u-90.9" who="#KarolDziałoszyński">Uważam, że ten projekt ustawy nie rozwiązuje wszystkich zagadnień, jest kontrowersyjny w wielu punktach, podnosi jednak problem, który drąży społeczeństwo od dłuższego czasu. Należy zatem skierować go do komisji i tam - przy udziale środowisk i samorządów taksówkarskich, i innych opiniotwórczych grup, np. z ministerstwa - gruntownie mu się przyjrzeć, aby skorelowany z innymi projektami ustaw dotyczących transportu, komunikacji mógł zadowolić wszystkie środowiska.</u>
<u xml:id="u-90.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Karolowi Działoszyńskiemu z Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Dyrdę z Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#HenrykDyrda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt występować w imieniu 2000 prywatnych przewoźników z woj. katowickiego, którzy upoważnili mnie do przedstawienia Wysokiemu Sejmowi swego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#HenrykDyrda">Organizacje samorządowe przewoźników mają długą tradycję. Już w 1918 r. w Bytomiu powołano do życia Gospodarski Związek Polskich Towarzystw Kupieckich (w ramach tego związku działali właśnie przewoźnicy). Po II wojnie światowej, w 1949 r. wprowadzono obowiązek przynależności organizacyjnej do samorządu, a w 1950 r., po uchwaleniu przez Sejm ustawy o planie 6-letnim, prawie całkowicie zlikwidowano prywatny handel i usługi, a tym samym praktycznie przestał funkcjonować samorząd gospodarczy. W późniejszym okresie powstawały zrzeszenia transportu prywatnego, jednak nadzór państwowy nad działalnością samorządową sprawował minister do spraw administracji i gospodarki przestrzennej.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#HenrykDyrda">Radosna twórczość, że się tak wyrażę, w dziedzinie usług transportowych pojawiła się w 1988 r. w momencie uchwalenia ustawy o działalności gospodarczej. Ustawa ta w praktyce zlikwidowała wszelkie uprawnienia samorządów gospodarczych i od tego czasu do dnia dzisiejszego nikt nie sprawował nadzoru nad wykonywaniem usług przewozowych przez określone podmioty gospodarcze, co prowadziło i prowadzi m.in. do tego, że:</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#HenrykDyrda">— istnieje nieograniczona możliwość wpisu do rejestru, co się z kolei wiąże z liczbą taksówek, z brakiem miejsc postojowych;</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#HenrykDyrda">— często zawód taksówkarza wykonują osoby niepełnosprawne, co stwarza duże zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu;</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#HenrykDyrda">— zgodę na prowadzenie taksówek otrzymują osoby z przeszłością kryminalną;</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#HenrykDyrda">— usługi przewozowe bardzo często są wykonywane przez osoby, dla których jest to dodatkowym źródłem zarobku (prowadzi to do konfliktowych sytuacji), a tzw. półetatowcy uzyskują ulgi podatkowe, nie opłacają ZUS.</u>
<u xml:id="u-92.7" who="#HenrykDyrda">Dlatego też w imieniu Klubu Parlamentarnego BBWR będę wnosił o zmianę art. 12, w myśl której przy dokonywaniu wpisu do rejestru Okręgowa Rada Taksówkarzy w pierwszej kolejności brałaby pod uwagę te osoby, dla których ta praca jest jedynym źródłem utrzymania.</u>
<u xml:id="u-92.8" who="#HenrykDyrda">Wydaje się, że w sposób marginalny potraktowano w ustawie przewoźników transportu ciężkiego, a np. w woj. katowickim stanowią oni jedną trzecią członków Zrzeszenia Transportu Prywatnego. Zapisy art.71 i 73 mogą spowodować rozbicie istniejących obecnie samorządów przewoźników, a to na pewno nie było intencją wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-92.9" who="#HenrykDyrda">Klub Parlamentarny BBWR ma jeszcze szereg wątpliwości, jak chociażby do art.17 ust. 2, który dotyczy wpisu na listę członków okręgowych izb taksówkarzy, również do art. 23 i 24, gdzie szczególna ochrona prawna umowy o pracę jest, naszym zdaniem, przesądzona. Te sprawy tylko sygnalizuję, szerzej je przedstawię w pracach nad ustawą w poszczególnych komisjach.</u>
<u xml:id="u-92.10" who="#HenrykDyrda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Posłowie BBWR wielokrotnie opowiadali się na tej sali za państwem zdecentralizowanym, państwem, w którym główną rolę odgrywają samorządy, gdzie obywatel widzi sens płacenia podatków. Do czego prowadzi scentralizowane i nieruchawe państwo urzędników, najlepiej widać na przykładzie dzisiejszej Polski. W tym kontekście uważamy, iż proponowany w ustawie kształt samorządu taksówkarzy jest zbyt administracyjny. Najważniejsze uprawnienia powinny być zagwarantowane izbom okręgowym; dotyczy to przede wszystkim dysponowania środkami finansowymi, np. wysokość opłat na utrzymanie Krajowej Rady winna być ustalana przez rady okręgowe, a nie odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-92.11" who="#HenrykDyrda">Klub Parlamentarny BBWR ma nadzieję, iż w najbliższym czasie zostanie uchwalona ustawa o samorządzie gospodarczym, która musi być koherentna z dzisiejszym projektem ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy. Obydwie te ustawy powinny w sposób zasadniczy uregulować funkcjonowanie usług transportowych. Klub Parlamentarny BBWR jest za przesłaniem projektu ustawy do odpowiednich komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-92.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Henrykowi Dyrdzie z BBWR.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Andrzeja Kaźmierczaka z Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#AndrzejKaźmierczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawa o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy jest od dawna oczekiwanym aktem prawnym, który ma normalizować stan, jaki powstał w wyniku ustawy o działalności gospodarczej wprowadzonej w pośpiechu przez rząd Mieczysława Rakowskiego. Tamta ustawa zmarnowała i zaprzepaściła wieloletni dorobek zrzeszeń i stowarzyszeń taksówkarskich, pozostawiając ten zawód bez jakiejkolwiek ochrony, dlatego przyjęcie tego projektu winno być rozumiane jako naprawa tego stanu, należy też uwzględnić przy tym przemiany i przeobrażenia zaszłe w naszym kraju. Normalizacja ta powinna dotyczyć wszystkich transportowców. Proponujemy po powołaniu struktur samorządów taksówkarzy zaakceptować istniejący obecnie stan rzeczy, tzn. w szczególności liczbę zarejestrowanych taksówek oraz w miarę możliwości umiejętności zawodowe taksówkarzy, a następnie przeprowadzić weryfikację, szczególnie z uwzględnieniem zasad etyki, jakie winny cechować przedstawiciela tego zawodu. Weryfikacja ta powinna być przeprowadzona wewnątrz struktur samorządowych. Aby tego dokonać, konieczna jest taka modyfikacja projektu ustawy, która przewidywałaby okres przejściowy. Wprowadzenie okresu przejściowego uchroni nas od wieloletnich nieporozumień w tej grupie zawodowej.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#AndrzejKaźmierczak">Aby skutecznie mówić o ochronie, należy z tekstu niniejszej ustawy w art. 18 wykreślić słowo „może” oraz w art. 19 skreślić pkt 4 pozwalający dowolnie przenosić prawa wynikające z posiadania licencji na inny teren, co będzie ograniczało w praktyce możliwość prowadzenia tzw. polityki zawodowej przez samorząd taksówkarzy oraz samorządy terytorialne. Takie sformułowanie we wspomnianym art. 19 pkt 4 jest niezgodne także w praktyce z art. 9, który mówi o wydaniu licencji na podstawie opinii m.in. samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#AndrzejKaźmierczak">Istotna sprawa, której w tej ustawie zabrakło, dotyczy wprowadzenia obowiązku dbałości stowarzyszeń o nadzór nad stanem technicznym i estetyką pojazdów. Proponuję w związku z tym dodanie pkt. 11 w art. 9 ust. 1: nadzór i ocena bezpieczeństwa pojazdów zarejestrowanych taxi.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#AndrzejKaźmierczak">Istotną zmianą byłoby znormalizowanie również na podstawie powyższej ustawy spraw dotyczących zawodu transportowca poprzez dodanie w art. 1 sformułowania: „i transportowców”oraz wprowadzenie w art. 10 poprawki pozwalającej na akceptację funkcjonowania transportu ciężkiego nie na podstawie taksometru, co jest niemożliwe w przypadkach nienormatywnych ładunków, ale odrębnej tabeli opłat. Chodzi o wykonywanie zawodu transportowca na podstawie tabeli maksymalnych cen, ustalonej przez samorząd. Nieunormowanie w tej ustawie spraw transportowców przewożących swoje ładunki sprzętem ciężkim doprowadzi do tego, iż ta grupa zawodowa jeszcze długo nie doczeka się właściwych uregulowań. To musi ulec zmianie w sytuacji, gdy grupa ta ma kłopoty w związku z licencjami w ministerstwie transportu, kolejkami na granicy, zatłoczeniem naszych dróg przez przeładowane i niesprawne samochody ciężarowe oraz ogromną konkurencją krajową i zagraniczną. Wnosimy też o przyjęcie w art. 29 zmiany dotyczącej wyborów, uważając, iż okres 4-letni w obecnej sytuacji skonfliktowanego i rozbitego środowiska jest zbyt długi. Proponujemy wybory co dwa lata.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#AndrzejKaźmierczak">Reasumując, jesteśmy za skierowaniem projektu ustawy do komisji.</u>
<u xml:id="u-94.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Andrzejowi Kaźmierczakowi z Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#AleksanderMałachowski">Wystąpienia w imieniu klubów i kół parlamentarnych zostały zakończone.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do wysłuchania wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#AleksanderMałachowski">Jako pierwszą proszę panią posłankę Bronisławę Kowalską z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#BronisławaKowalska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wniesiony do laski marszałkowskiej poselski projekt ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy (druk nr 545) jest ponowieniem zgłoszonej w poprzedniej kadencji Sejmu inicjatywy poselskiej zmierzającej do ustanowienia w drodze odrębnej ustawy zasad wykonywania zawodu taksówkarza oraz organizacji zawodowego samorządu taksówkarskiego. W I kadencji projekt regulacji w tym przedmiocie zawarty był w druku nr 566. Wskutek rozwiązania Sejmu prace legislacyjne nad tym projektem nie zostały podjęte.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#BronisławaKowalska">Sejm obecnej kadencji pracuje już nad trzema projektami ustaw, stanowiącymi odrębne regulacje wykonywania zawodów: pielęgniarki, położonej i lekarza. Mimo że są to nowe ustawy, nie nowelizowane, stanowią kontynuację odrębnych dla tych zawodów unormowań. W dniu 22 sierpnia br. do Prezydium Sejmu został skierowany następny projekt odrębnej regulacji ustawowej wykonywania zawodu: rządowy projekt ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#BronisławaKowalska">Zauważyć można, że spośród kilkudziesięciu tysięcy zawodów tylko znikoma ich część doczekała się odrębnych regulacji ustawowych. Nie można jednak definitywnie określić, jakie zagadnienia (w tym jakie zawody) mogą być regulowane w drodze ustawy, czyli ściśle określić zakres materii ustawowej. Zarówno obowiązująca jeszcze częściowo konstytucja z 1952 r., jak i Ustawa Konstytucyjna z 17 października 1992 r. nie określają pełnego zakresu źródeł prawa, nie precyzują zakresu regulacji ustawowej ani też wyraźnego zakresu wyłączności ustaw dla regulacji o szczególnym charakterze.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#BronisławaKowalska">W istniejącym porządku prawnym usługi przewozu taksówkami osób i bagażu, jak każda inna działalność gospodarcza, podlegają wpisowi do ewidencji działalności gospodarczej stosownie do przepisów ustawy z dnia 28 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej (DzU nr 41, poz. 324). Pewne wymogi w stosunku do osób kierujących taksówkami zawiera ustawa z dnia 1 lutego 1983 r. Prawo o ruchu drogowym (DzU nr 11 z 1992 r., poz. 41), która w art. 71 stanowi, że do kierowania taksówką osobową jest uprawniona osoba mająca oprócz prawa jazdy co najmniej 3-letnią praktykę w kierowaniu pojazdem należącym do kategorii B, C lub D oraz wykazująca się znajomością topografii miejscowości, w której zamierza wykonywać działalność. Ponadto w związku z art. 86 ust. 2 i 3 ww. ustawy osoby zamierzające wykonywać zawód kierowcy taksówki obowiązane są poddać się badaniom sprawności fizycznej i psychicznej, okresowo powtarzanym w zależności od wieku, oraz badaniom psychologicznym. Stwierdzenia posiadania kwalifikacji i spełniania wymogów zdrowotnych dokonuje kierownik rejonowego urzędu administracji rządowej, co potwierdza wydając świadectwo kwalifikacji na okres odpowiadający częstotliwości badań, określony w art. 86.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#BronisławaKowalska">Przedłożony Wysokiej Izbie poselski projekt ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy budzi wiele wątpliwości i zawiera szereg nieprecyzyjnych sformułowań, na przykład:</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#BronisławaKowalska">1. W art. 2 ust. 2 czytamy: „Taksówkarz wykonuje zawód ze starannością wynikającą z wymogów określonych przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym (DzU nr 11 z 1992 r., poz. 41 i nr 26, poz. 114)...”, tymczasem przepisy powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym nie określają, z jaką starannością taksówkarz powinien wykonywać swój zawód.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#BronisławaKowalska">2. Zgodnie z przepisem art. 7 mandat członka organu izby taksówkarzy wygasa m.in. wskutek skreślenia z rejestru członków izby lub odwołania przez organ, który dokonał wyboru, kolejne zaś przepisy projektu ustawy nie przewidują instytucji „skreślenia z rejestru członków izby” ani wyboru przez organ.</u>
<u xml:id="u-96.7" who="#BronisławaKowalska">3. Z art. 9 ust. 1 pkt 10 wynika, że zadaniem samorządu taksówkarzy jest w szczególności prowadzenie działalności wydawniczej. Wydaje się, iż działalność wydawnicza nie jest zadaniem samorządu taksówkarzy, ale zaledwie jednym ze sposobów osiągania celów, do jakich należy lepsze wykonywanie zadań.</u>
<u xml:id="u-96.8" who="#BronisławaKowalska">4. Nie rozumiem, po co w art. 11 ust. 3 pkt 1 przewidziany jest wymóg posiadania obywatelstwa polskiego odnośnie do taksówkarzy. Wymóg posiadania obywatelstwa polskiego łączy się z wykonywaniem czynności szczególnie ważnych dla społeczeństwa, np. wydawania wyroków czy decyzji administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-96.9" who="#BronisławaKowalska">5. Nie są dopracowane przepisy dotyczące sądów taksówkarzy, np. nie wiadomo, w jakich wypadkach stosuje się karę upomnienia, a w jakich karę pozbawienia prawa wykonywania zawodu.</u>
<u xml:id="u-96.10" who="#BronisławaKowalska">O innych budzących wątpliwości zapisach w ustawie mówili już moi przedmówcy, dlatego nie będę się do nich odnosić.</u>
<u xml:id="u-96.11" who="#BronisławaKowalska">Wysoka Izbo! Projekt ustawy, o której dzisiaj dyskutujemy, skonsultowałam ze związkami zawodowymi taksówkarzy w Gdańsku, Warszawie i Legnicy. Ich członkowie uważają, iż tworzenie organizacji zawodowych, i to takich, do których dobrowolnie mogą wstępować taksówkarze, winno odbywać się oddolnie, a nie, jak przewiduje projekt ustawy, poprzez przekształcanie organizacji reprezentujących zaledwie małą część taksówkarzy w zbiurokratyzowaną organizację z centralą na czele. Zrzeszenie Transportu Prywatnego m.st. Warszawy i Zrzeszenie Transportu Prywatnego w Legnicy stoją na stanowisku, że istnieje konieczność wprowadzenia obligatoryjnej przynależności podmiotów gospodarczych do organizacji zawodowych. Ich zdaniem zdyscyplinuje to środowisko i pozwoli wyeliminować przewoźników nierzetelnych i źle świadczących usługi. Obecnie obowiązująca zasada dobrowolności i, co za tym idzie, pełna anonimowość nigdzie nie należących przewoźników stała się przyczyną narastającej patologii w świadczeniu tych usług, co szeroko nagłaśniają od wielu miesięcy środki masowego przekazu.</u>
<u xml:id="u-96.12" who="#BronisławaKowalska">Zrzeszenia transportu prywatnego są przeciwne istnieniu tylko jednej organizacji — np. zrzeszenia lub izby taksówkarzy — w danym mieście, gminie lub województwie. Tworzenie nowych organizacji zawodowych winno być określone barierą członków-założycieli. Natomiast istniejące organizacje mogą tworzyć na zasadzie dobrowolności i partnerstwa na szczeblu województwa federację lub radę jako wspólnego reprezentanta środowiska wobec władz samorządowo-administracyjnych. Środowisko taksówkarzy protestuje przeciwko obligatoryjnej przynależności do jednej organizacji centralnej. Stanowiłoby to powrót do starych, ostro krytykowanych przez to środowisko struktur pozbawionych jakichkolwiek kompetencji merytorycznych poza funkcjami nadzoru. Struktura centralna, daleka od problemów „dołów”, a utrzymująca się ze składek tychże „dołów”, jest dla jednostek terenowych jedynie ogromnym obciążeniem finansowym bez żadnych korzyści wynikających z faktu jej istnienia. Praktyka ostatnich lat dowiodła, że proponowana w projekcie struktura w formie centralnej organizacji jest zbyteczna. Problemy transportu mają wyłącznie specyfikę terenową. Obecnie przygotowywane ustawy: Prawo przewozowe, o warunkach wykonywania krajowego transportu samochodowego i spedycji oraz wnoszony projekt ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy, uwzględniając wyżej wymienione uwagi, uściślają kompetencje samorządów lokalnych.</u>
<u xml:id="u-96.13" who="#BronisławaKowalska">Po bardzo szczegółowym przeanalizowaniu projektu ustawy i przeprowadzeniu konsultacji ze środowiskami taksówkarzy jednoznacznie można stwierdzić, że ustawa w takim kształcie nie może być uchwalona. Byłoby to wbrew woli tych, którzy ten zawód wykonują. Powstaje także pytanie, czy wprowadzenie ustawy regulującej prawa i obowiązki taksówkarzy nie niesie z sobą niebezpieczeństwa lawinowego wystąpienia innych grup zawodowych o ustawowe określenie ich pozycji - mogliby to być np. pracownicy handlu, piekarze, fryzjerzy itp. - żadna bowiem inna forma regulacji prawnej już by ich nie satysfakcjonowała. Sądzę, że jeżeli Wysoki Sejm zdecyduje o przekazaniu omawianego projektu do komisji, to należy wstrzymać prace nad nim do czasu otrzymania sygnalizowanego projektu rządowego i wówczas będzie możliwość wypracowania jednolitego tekstu ustawy, zgodnego z oczekiwaniami środowiska.</u>
<u xml:id="u-96.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję pani posłance Bronisławie Kowalskiej z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Setnika z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#RyszardSetnik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stanowisko mojego klubu wobec poselskiego projektu ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy przedstawił poseł Karol Działoszyński. Zabierając głos, pragnę podzielić się z Wysoką Izbą kilkoma uwagami, które nasunęły mi się po konsultacjach z taksówkarzami środowiska lubelskiego, gdzie projekt ustawy wzbudził zrozumiałe zainteresowanie. Ustawa regulująca sprawy związane z pełnieniem zawodu taksówkarza wydaje się pożyteczna, zwłaszcza wobec zaistniałej w ostatnich latach praktyki budzącej sprzeciw pasażerów i części środowiska taksówkarzy.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#RyszardSetnik">Proponowany projekt, podobnie jak kilka już istniejących analogicznych ustaw, ma według mnie fundamentalną wadę. Jest pisany z punktu widzenia cechu zawodowego, a nie społeczeństwa, nie uwzględnia kwestii dotyczących zaspokojenia określonej społecznie potrzeby, w tym przypadku chodzi o usługę transportową. Podczas lektury projektu ustawy powstają też wątpliwości, które najkrócej można by oddać w ten sposób - że jest to projekt nie o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy, ale o izbach taksówkarzy, obligatoryjności przynależności do nich i o warunkach dopuszczalności do wykonywania usług transportowych taksówek osobowych i bagażowych. Mam też wrażenie - podziela ten pogląd wielu przedstawicieli środowiska taksówkarzy, z którymi w swoim okręgu wyborczym, tj. Lublinie, konsultowałem projekt - iż proponowana ustawa nie kreuje zawodu taksówkarza jako zawodu, który się zdobywa i realizuje w ciągu życia.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#RyszardSetnik">Generalnie uważam, że w tym kształcie ustawa nie powinna być uchwalona przez Wysoką Izbę. Nie stawiam jednak wniosku o jej odrzucenie po pierwszym czytaniu, a nie czynię tego, ponieważ jestem przekonany, że oddaliłoby to rozwiązanie ważnego problemu społecznego, z którym związana jest propozycja ustawowego uregulowania usług taksówkarskich, i że pracując nad projektem komisje sejmowe zdołają nadać ustawie kształt zadowalający społeczeństwo i środowisko taksówkarzy.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#RyszardSetnik">Mam do omawianego projektu wiele szczegółowych uwag, które przekażę komisjom. Kilka z nich chciałbym jednak przedstawić obecnie.</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#RyszardSetnik">Moją wątpliwość budzi obligatoryjność przynależności do izby taksówkarzy i taki, jak zaproponowano, kształt samorządu taksówkarzy, zwłaszcza zawarty w art. 71 zapis mówiący o automatycznym przekształceniu istniejących zrzeszeń transportowych w tymczasowe izby taksówkarzy, a naczelnej rady w krajową izbę. Obecne zrzeszenia nie są organizacjami popularnymi w środowisku i nie wiem, czy jest zasadne reanimowanie ich z mocy prawa. Fakt, że do zrzeszeń należy niewielka część taksówkarzy, ma swoje głębsze przyczyny.</u>
<u xml:id="u-98.5" who="#RyszardSetnik">Wprowadzenie licencji taksówkarza, którą można otrzymać po spełnieniu określonych warunków, w tym wymogu długoletniej praktyki w zawodzie kierowcy, niekaralności, znajomości topografii miasta, wymogów dotyczących stanu zdrowia, wieku, jest zasadne, ale już rozwiązanie mówiące o wpisie na listę członków okręgowej izby taksówkarzy jako pochodnej wpisu do rejestru taksówkarzy budzi wątpliwości, by nie powiedzieć sprzeciw.</u>
<u xml:id="u-98.6" who="#RyszardSetnik">Sprzeciw też budzi ze względu na interes społeczeństwa limitowanie liczby taksówek w danej miejscowości. Nie jestem przekonany, że sprzyja to stabilności zawodowej, jak głoszą w uzasadnieniu wnioskodawcy. Konkurencyjność wśród taksówkarzy jest korzystna dla pasażerów, konkurencyjność i dobrowolność zrzeszania się wydaje się korzystna dla taksówkarzy. Argumenty o oszczędności w przypadku funkcjonowania jednej izby na danym terenie są pozornie prawdziwe; w istocie sprzyja to monopolowi, a ten również w tym środowisku, jak świadczą ostatnie dziesięciolecia, nie służył taksówkarzom, tak jak i nie służył pasażerom.</u>
<u xml:id="u-98.7" who="#RyszardSetnik">Na koniec chciałbym przedstawić jedną uwagę w związku z ostatnim zdaniem uzasadnienia przytoczonym przez wnioskodawców. Mianowicie napisano tutaj, że projekt ustawy nie przewiduje skutków finansowych. Jednak nie przewiduje skutków finansowych, należałoby pewnie dodać, dla budżetu, dla państwa przez duże „p”, natomiast przewiduje skutki finansowe dla taksówkarzy, a tym samym dla pasażerów.</u>
<u xml:id="u-98.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#AleksanderMałachowski">Krótkie wyjaśnienie, panie pośle. Regulamin Sejmu rzeczywiście wymaga takiego sformułowania, ale chodzi o koszty dla budżetu państwa. Ma pan rację, że to per saldo obciąży pasażerów. Prezydium Sejmu na ogół oczekuje od wszystkich inicjatyw ustawodawczych wskazania źródeł finansowania.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#AleksanderMałachowski">Przemawiał pan poseł Ryszard Setnik z Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Kazimierza Sasa z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy, zawarty w druku nr 545, wywołuje rozliczne i skrajne opinie. Z dostępnych mi pisemnych ocen tego projektu, jak również z bezpośrednich konsultacji wynika, że przeważają jednak opinie krytyczne. Dotyczą one m.in. celowości powołania władz samorządowych, a w szczególności Krajowej Izby Taksówkarzy. Tworzenie organizacji zawodowych, do których dobrowolnie mogą wstępować taksówkarze, winno odbywać się na zasadzie dobrej, nieprzymuszonej woli, oddolnie, a nie, jak przewidziano w projekcie ustawy, poprzez przekształcenie organizacji reprezentujących jakąś niewiadomą część taksówkarzy w organizację jednak zbiurokratyzowaną, o centralnym, ogólnopolskim charakterze.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#KazimierzSas">W projekcie przewiduje się powołanie okręgowych izb taksówkarzy, działających na terenie jednego lub więcej województw. Tu się jawi pytanie: Jaką odległość będzie musiał pokonać taksówkarz wykonujący usługi w danej miejscowości, bądź miejscowościach województwa, aby załatwić najrozmaitsze, konieczne sprawy w izbie okręgowej? Rozbudowa pionowych struktur administracyjnych wydaje się być mało konieczna, a nawet można postawić tezę, że zbędna w czasach, kiedy przekształcamy naszą gospodarkę w prawdziwie wolnorynkową, i niepotrzebna indywidualnemu taksówkarzowi. Taksówkarze są za obligatoryjną przynależnością do organizacji ich zrzeszających, ale na zasadzie dobrowolności, wyboru organizacji, do której zechcą wstąpić. W istniejącym porządku prawnym usługi przewozu taksówkami osób i bagażu, jak każda inna działalność, podlegają wpisowi do ewidencji działalności gospodarczej, stosownie do przepisów ustawy z dnia 28 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej. Wykonywanie zawodu taksówkarza wymaga oczywiście jednoznacznej regulacji prawnej, chroniącej zarówno prawa pasażerów, jak i interesy kierowców. Wprowadzenie tych regulacji niekoniecznie winno być zrealizowane na mocy ustawy. Taką opinię skierowało na piśmie Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe w Warszawie, które np. uważa, że dla niektórych uregulowań zawartych w omawianym projekcie ustawy wystarczają inne formy prawne, na przykład uchwały organów samorządów terytorialnych, które najlepiej znają na swoim terenie potrzeby społeczne w tym względzie, jak również mogą niezwłocznie reagować na ewentualne zmiany, niedoróbki czy luki prawne.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po tych generalnych uwagach chciałbym się odnieść do kilku szczegółowych spraw zawartych w omawianym projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#KazimierzSas">W art. 9 ust. 1 wymienia się główne zadania samorządu taksówkarskiego, które są mało precyzyjne - takie zbitki słowne, jak: zajmowanie stanowiska, sprawowanie pieczy i nadzoru, niewiele wyjaśniają.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#KazimierzSas">W art. 11 ust. 3 projekt wymienia warunki, jakie musi spełniać osoba, która zamierza wykonywać zawód taksówkarza. Warunki te są częściowo zbieżne z wymogami określonymi w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Wymóg posiadania obywatelstwa polskiego dla osoby chcącej wykonywać zawód taksówkarza wydaje się być ograniczeniem zatrudnienia cudzoziemców w naszym kraju. Problem ten jest uregulowany oddzielnymi przepisami; mówiła zresztą o tym moja koleżanka klubowa, poseł Kowalska. Przepisy dotyczące samorządu zawodowego taksówkarzy są nazbyt rozbudowane. Można by te przepisy umieścić np. w regulaminie organizacyjnym, a nie w ustawie.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#KazimierzSas">Art. 12 zawiera zapis dotyczący niemożności wykonywania zawodu taksówkarza przez osoby wykonujące inną pracę w pełnym wymiarze. Ten rygor eliminuje zatrudnienie taksówkarzy w niepełnym wymiarze czasu pracy. Sprawa ta jest bardzo kontrowersyjna; są środowiska, w których dochodzi do konfliktów związanych z zatrudnianiem taksówkarzy w niepełnym wymiarze. Oczywiście wchodzi tu w rachubę sprawa popytu i podaży usług taksówkarskich. Jak już mówiłem, są przeciwnicy zatrudniania taksówkarzy w niepełnym wymiarze, ale są i zwolennicy takiej praktyki.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#KazimierzSas">W art. 18 projektodawca administracyjnie zamierza chronić interesy taksówkarzy kosztem osób, które w przyszłości będą chciały wykonywać zawód taksówkarza. Uważam, iż limitowanie liczby osób wykonujących zawód taksówkarza jest nieuzasadnione i prowadzić może do ograniczania konkurencji, jak również do obniżenia jakości usług taksówkarskich.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#KazimierzSas">W art. 26 wymieniono organy okręgowej izby taksówkarzy, natomiast w art. 33 ust. 1 używa się pojęcia: prezydium okręgowej rady taksówkarzy, które nie występuje we wspomnianym art. 26. Trzeba zatem uporządkować i ujednolicić te nieprecyzyjne i różniące się terminologiczne kwestie.</u>
<u xml:id="u-100.8" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Reasumując, należy stwierdzić, iż projekt ustawy wymaga bardzo gruntownego przepracowania. O ile wiemy - mówił o tym poseł przedstawiający stanowisko naszego klubu kolega Kazimierz Nycz - resort transportu i gospodarki morskiej opracowuje projekt ustawy, której roboczy tytuł brzmi: o warunkach wykonywania krajowego zarobkowego przewozu osób i bagażu oraz spedycji. Wydaje się celowe, aby ten opracowywany projekt jak najrychlej wpłynął do Sejmu; wówczas prace nad tymi dwoma projektami mogą zaowocować powstaniem jednolitego tekstu ustawy, która kompleksowo porządkowałaby rynek usług transportowych, określała warunki jego funkcjonowania oraz ustaliła jednoznacznie, niezależnie od formy własności i form organizacyjnych, system działania zarobkowego transportu samochodowego.</u>
<u xml:id="u-100.9" who="#KazimierzSas">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mimo tych usterek, ułomności, niedoróbek legislacyjnych i terminologicznych wnoszę o skierowanie niniejszego projektu ustawy, zawartego w druku nr 545, do odnośnych komisji sejmowych celem dalszego ulepszania. Myślę, że takie ulepszanie, m.in. dzięki licznym zgłoszonym tu uwagom, jest możliwe.</u>
<u xml:id="u-100.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Kazimierzowi Sasowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#AleksanderMałachowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu ministra transportu i gospodarki morskiej pana Bogusława Liberadzkiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#BogusławLiberadzki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia stanowiska rządu wobec poselskiego projektu ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#BogusławLiberadzki">Niech mi wolno będzie rozpocząć od tego, iż z naszego punktu widzenia projekt poselski reguluje w zasadzie dwie główne kwestie dotyczące tej materii - zasady wykonywania zawodu taksówkarza, w tym przede wszystkim sprawy związane z uprawnieniami do wykonywania tego zawodu i ze stanowieniem cen, oraz zagadnienia samorządu zawodowego taksówkarzy. Projekt precyzuje wymagania stawiane osobom wykonującym zawód taksówkarza i tryb weryfikacji ich kwalifikacji. Założeniem projektu jest również przejęcie części zadań administracji państwowej i samorządu przez korporację zawodową. Pragnę zwrócić uwagę, że mogłaby ona przyznawać i cofać uprawnienia do wykonywania zawodu taksówkarza. Jest to koncepcja wyraźnie alternatywna dla koncepcji koncesjonowania działalności gospodarczej. Wskazane wydaje się zatem, aby rozważyć tutaj możliwość oddzielnych regulacji zasad wykonywania zawodu oraz zagadnień dotyczących samorządu.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#BogusławLiberadzki">Co do zasad wykonywania zawodu taksówkarza, należy zauważyć, iż resort transportu i gospodarki morskiej - chciałbym potwierdzić to, o czym już mówiono - opracowuje obecnie projekt ustawy o warunkach wykonywania krajowego zarobkowego przewozu osób i bagażu oraz spedycji, która ma regulować m.in. część zagadnień dotyczących przewozów taksówkami (zakładamy tutaj regulację metodą koncesji). Ponadto uchwalona 2 września br. ustawa o zmianie ustawy Prawo przewozowe (DzU nr 111, poz. 536) zawiera upoważnienie ministra transportu i gospodarki morskiej do określenia w drodze rozporządzenia wydawanego w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych przepisów porządkowych związanych z przewozem osób i bagażu różnymi rodzajami transportu publicznego. Ponadto zgodnie z art. 2 ustawy o zmianie ustawy Prawo przewozowe rady gmin są upoważnione do ustalania cen za przewóz osób i bagażu taksówkami. O tych sprawach państwo nie byli uprzejmi dziś wspomnieć, w związku z tym chciałbym to zarekomendować do rozważań w komisji.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#BogusławLiberadzki">Odnośnie do koncepcji samorządu zawodowego taksówkarzy nasuwa się pytanie, na ile grupa zawodowa taksówkarzy jest przygotowana do stworzenia samorządu, w szczególności zaś czy jego stworzenie w proponowanym kształcie nie spowoduje - jak mniemamy, wbrew intencjom autorów projektu - utrwalenia nie zawsze korzystnych, a czasami jawnie niekorzystnych zjawisk występujących w tej grupie usług. Właściwe funkcjonowanie samorządu gwarantowałaby homogeniczność środowiska, której, jak się wydaje, brak. Dlatego przekazanie uprawnień organów administracyjnych i samorządowych takiej korporacji może budzić wątpliwości. Ponadto w projekcie występują pojęcia prawu polskiemu dotychczas nie znane (na przykład ustawa Prawo o ruchu drogowym nie wyróżnia prawa jazdy uprawniającego do kierowania taksówką). Występują też postanowienia, wydaje się, zbędne, gdyż są umieszczone w innych aktach normatywnych (np. obowiązek posiadania przez kierowcę określonych dokumentów lub poddawania się okresowym badaniom lekarskim wynika już z ustawy Prawo o ruchu drogowym). Przeredagowania, wydaje się, wymaga również art. 12 projektu, albowiem brzmienie jego nie gwarantuje osiągnięcia celu, jakim - tak to odczytujemy - miało być uniemożliwienie wykonywania zawodu taksówkarza osobom pozostającym w stosunku pracy - w pełnym wymiarze godzin - w innym zawodzie. Przyjęcie koncepcji ustanowienia samorządu zawodowego (odmiennej od koncepcji koncesjonowania działalności gospodarczej) wymaga dostosowania regulacji dotyczących tego samorządu do obowiązującego prawa i tym samym, jak sądzimy, wnikliwego przepracowania projektu.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#BogusławLiberadzki">Konkludując, po pierwsze, projekt budzi szereg wątpliwości co do projektowanych rozwiązań. Po drugie, opowiadam się wyraźnie za regulacją przewozów taksówkowych, za regulowaniem sposobu wykonywania zawodu taksówkarza w imię interesu klientów i interesu dobrych przewoźników. Po trzecie, jeżeli Wysoka Izba skieruje projekt do komisji, deklaruję, iż będziemy wnosić swój wkład do prac nad tym projektem. Chciałbym także zadeklarować maksymalne przyspieszenie prac nad projektem ustawy o warunkach wykonywania krajowego zarobkowego przewozu osób i bagażu oraz spedycji. Dziękuję bardzo za uwagę. Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Ryszarda Nowaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#RyszardNowak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po wysłuchaniu wielu opinii i słów krytyki dotyczących projektu chciałbym odnieść się do niektórych zarzutów i wyjaśnić intencje wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#RyszardNowak">Na wstępie moich wyjaśnień pragnę rozwiać wątpliwości dotyczące gwarantowania prawidłowości wykonywania zawodu taksówkarza poprzez ustawowe uregulowanie tego problemu. Zdajemy sobie sprawę, że w dzisiejszej sytuacji gospodarczej sam rynek - a konkretnie duża konkurencja - wpływa na selekcję wśród podmiotów gospodarczych. Jednak chciałbym zauważyć, że usługi związane z przewozem osób lub mienia należą do tych, które wymagają odpowiedniej kultury obsługi, jak i jakości świadczonej usługi, a ponadto w większości przypadków korzystanie z nich jest okazjonalne, co przy tak licznej rzeszy taksówkarzy nie może zagwarantować pozytywnej selekcji. Dlatego też uważamy za konieczne wprowadzenie wymogów kwalifikacyjnych i moralnych, które powinien spełniać kandydat na kierowcę taksówki, oraz możliwość kontroli wykonujących już ten zawód.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#RyszardNowak">Przeciwnicy ustawy uważają, że wystarczyłoby wprowadzić odpowiednie poprawki do ustawy o działalności gospodarczej, dotyczące konieczności posiadania licencji do wykonywania zawodu taksówkarza, i problemy będą rozwiązane. Otóż nie jest to takie proste, gdyż - jak stwierdziłem we wcześniejszej mojej wypowiedzi - zgodnie z obowiązującymi przepisami organy samorządu terytorialnego nie mają prawa do kontrolowania kierowców i karania ich, np. za nieodpowiednie traktowanie klientów. Nie mają również wpływu na wysokość opłat za usługę, co, jak wiemy, bardzo szybko wykorzystują nieuczciwe grupy kierowców.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#RyszardNowak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po dzisiejszej debacie i zgłoszeniu przez posłów propozycji naniesienia poprawek mam świadomość, że projekt ten wymaga jeszcze dopracowania. Dlatego też w imieniu posłów wnioskodawców proszę Wysoką Izbę o skierowanie go do odpowiednich komisji.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#AleksanderMałachowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy o zawodzie taksówkarza i samorządzie taksówkarzy do Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#AleksanderMałachowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#AleksanderMałachowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#AleksanderMałachowski">Projekt ustawy został skierowany do komisji.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#AleksanderMałachowski">Od siebie chcę powiedzieć, że jeszcze chyba w Sejmie nigdy nie było projektu ustawy tak krytykowanego, co do którego panowałaby taka jednomyślność, jeśli chodzi o skierowanie go do komisji.</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-105.8" who="#AleksanderMałachowski">To jest taki paradoks, ale wydaje mi się, że sytuacja w branży taksówkarskiej jest tak dramatyczna, że najwyższa pora, by ktoś to zaczął porządkować.</u>
<u xml:id="u-105.9" who="#AleksanderMałachowski">Czy są komunikaty? Nie.</u>
<u xml:id="u-105.10" who="#AleksanderMałachowski">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 34 posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-105.11" who="#AleksanderMałachowski">Nikt się nie zgłosił do złożenia oświadczenia.</u>
<u xml:id="u-105.12" who="#AleksanderMałachowski">Informacja o wpływie interpelacji i odpowiedzi na interpelacje znajduje się w doręczonym paniom posłankom i panom posłom druku nr 670.</u>
<u xml:id="u-105.13" who="#AleksanderMałachowski">Na tym kończymy 34 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-105.14" who="#AleksanderMałachowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-105.15" who="#AleksanderMałachowski">O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia panie posłanki i panowie posłowie zostaną powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-105.16" who="#AleksanderMałachowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-105.17" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-105.18" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 16 min 49)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>