text_structure.xml 58 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Zasadniczym tematem jest rozpatrzenie dezyderatu w sprawie uregulowania prawa funkcjonującego w zakresie polityki mieszkaniowej, głównie finansowania budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Witam serdecznie panią minister i wszystkich pracowników resortu, przedstawicieli instytutów naukowych, organizacji spółdzielczych, różnych towarzystw, organizacji technicznych i przedstawicieli prasy, radia i telewizji oraz posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Miesiąc temu - 2 marca br. Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej rozpatrzyła jeden z najważniejszych problemów, tj. finansowanie budownictwa mieszkaniowego. Ten właśnie problem uznaliśmy z ośmiu, jako najistotniejszy. Drugim problemem, nad którym pracujemy, jest spółdzielczość, a trzecim - założenia polityki mieszkaniowej państwa. Po czterogodzinnej debacie, po wielu wystąpieniach programowych i nie programowych, zakończyła się część pierwsza w przekonaniu, że będzie część druga, na której Komisja rozpatrzy już projekt dezyderatu, skierowanego do prezesa Rady Ministrów. Nad tym dokumentem pracowaliśmy cały miesiąc, w różnych gremiach, w różnych zespołach, wykorzystując po pierwsze przesłane nam materiały, po drugie wyniki tej debaty z 2 marca 1994 r., jak również wszelkie uwagi prezentowane przez różne gremia i indywidualne osoby.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Dzisiaj odbyło się już ostatnie spotkanie zespołu, w którym brało udział kilkadziesiąt osób. W części drugiej wprowadzono kolejne poprawki. Chciałbym zaznaczyć, że wersja druga nie jest tak bardzo aktualna, wersja trzecia jest wersją najbardziej aktualną. Nie wszyscy ją mają, bo nie udało odbić się tak wielu egzemplarzy. Sądzę, że wszyscy będą dysponowali tym materiałem. Zasadniczym celem jest rozpatrzenie tego projektu i przyjęcie przez Komisję w tej wersji lub innej dezyderatu. Tymczasem otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Niestety, czas mamy ograniczony posiedzenia Sejmu, toteż apeluję do mówców o bardzo skrótowe wystąpienia, z podkreśleniem bądź akceptacji lub nieakceptacji poszczególnych elementów dezyderatu. Chciałbym na zakończenie powiedzieć, że struktura tego dokumentu została zaakceptowana przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselTadeuszBilinski">Dokument składa się z dwóch części. Część pierwsza przedstawia stan rzeczywisty odczucia społecznego, a część druga jest sformułowanym zadaniem pod adresem Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PoselTadeuszBilinski">Również na dzisiejszym posiedzeniu mieliśmy rozpatrywać rezolucję Sejmu w sprawie polityki mieszkaniowej państwa oraz w zakresie kredytowania. Dotychczasowe dyskusje wykazywały, że byłoby to nieco przedwczesne. 12 maja odbędzie się posiedzenie Komisji poświęcone wyłącznie polityce mieszkaniowej państwa i wtedy podejmiemy rezolucję w sprawie polityki mieszkaniowej państwa. W związku z tym na dzisiejszym posiedzeniu ten problem nie będzie rozpatrywany. Musi być spójność naszych rozważań z propozycjami pod adresem Sejmu. Przystępujemy do dyskusji. Głos zabierze pan prof. E. Kuminek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EdwardKuminek">Mam kilka uwag natury dosyć ogólnej. Zebranie, o którym mówił pan przewodniczący, jak również niedawne 6 kwietnia zebranie Komisji poświęcone budownictwu spółdzielczemu, wiązało się ciągle z problematyką finansowania spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego, a w szczególności rozwiązania konsekwencji, jakie powstały w wyniku zmienianych zasad finansowania tego budownictwa w latach 1990-1993.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EdwardKuminek">W moim przekonaniu, przygotowany dezyderat idzie tą samą linią, to znaczy ześrodkował się na części zagadnienia finansowania mieszkalnictwa, na bardzo nabrzmiałej problematyce, ale miejmy nadzieję, problematyce czasu przeszłego, wymagającego pewnych rozstrzygnięć. Natomiast nie dotyka zagadnień zasadniczych; finansowania nie tylko budownictwa, ale mieszkalnictwa i systemu finansowania mieszkalnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#EdwardKuminek">Stąd w części pierwszej, opisowej, mamy przedstawienie konsekwencji, często bolesnych, dla użytkowników mieszkań spółdzielczych, którzy je otrzymali w ostatnich latach - ok. 200 tys. rodzin i w propozycjach rozwiązań. Szybkość powstawania kolejnych wersji dezyderatu nie pozwala na ich śledzenie. Jeżeli chodzi o wersję trzecią, to ona tym się różni od poprzedniej, że dopisano na samym końcu pkt 9: "przy tworzeniu rozwiązań prawnych należy uwzględniać skutki społeczne wprowadzenia ich w życie". Te propozycje są związane wyraźnie z wyjściem z impasu, który nastąpił w stosunku do finansowania spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego w trzech ostatnich latach. Zawarte są w tych kolejnych punktach rozwiązania, które mają jedną cechę wspólną - wymagają angażowania środków publicznych, albo w sposób aktywny, tzn. ze środków budżetu, albo w sposób pasywny, ale prowadzący do tego samego - przez poszerzenie systemu ulg podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#EdwardKuminek">Oczywiście, rozwiązanie nabrzmiałych spraw wymaga pewnych zdecydowanych rozstrzygnięć. W szczególności dla mnie tym rozstrzygnięciem jest zmiana roli budżetu w stosunku do finansowania mieszkalnictwa. Budżet nie może być kredytodawcą. To nie jest funkcja budżetu. Budżet w swoich wydatkach może i powinien zawierać środki na wspieranie mieszkalnictwa. Tak w wielu krajach się dzieje. I z tej sytuacji czasowego wykupywania odsetek, iluzorycznego tworzenia zasobów, wierzytelności budżetu, trzeba zapewne wyjść zdecydowanym rozstrzygnięciem jakiegoś systemu oddłużenia.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#EdwardKuminek">Na pewno słuszna jest propozycja, ażeby odejść od przyjętego systemu spłaty kredytów w stosunku do wielkości procentowej obciążenia dochodów rodzinnych. Nie mówiąc o tym, że stwarza to możliwości dużych manipulacji, a prowadzi do tego, że spłata tego kredytu i w ogóle obciążenie jest niezależne od jakości mieszkania, z którego się korzysta. Zawarta w tym zakresie propozycja, pierwotnie w pkt. 3, teraz zdaje się w pkt. 2, jest niekonsekwentna, bo proponuje przejście na spłatę kredytu w zależności od wielkości mieszkania, natomiast wprowadza dodatkowo ograniczenie do 15% dochodów, czyli inaczej - mówi, że zły jest system mierzenia spłaty procentem wysokości dochodu, ale potem chce przejść na system zdrowy, wykorzystując to dodatkowo już ze względów prawdopodobnie czysto społecznych. To jest rola dodatków mieszkaniowych, to jest rola pomocy społecznej, a nie sprawa spłaty kredytu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#EdwardKuminek">Podstawowymi jednak brakami dokumentu, który nosi tytuł: "Dezyderat w sprawie uporządkowania prawa regulowania finansowania budownictwa mieszkaniowego" jest skoncentrowanie się wyłącznie na budownictwie, i to na budownictwie własnościowym. Nie ma w całym dokumencie słowa o budownictwie realizowanym na podstawie prawa najmu czy w spółdzielczości na podstawie lokatorskiego prawa do mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#EdwardKuminek">Nie wprowadzono dostatecznej jasności rozgraniczenia, o czym już mówiłem, pomiędzy środkami publicznymi a kredytami i wspieraniem ze środków publicznych, udzielanych kredytów. Ażeby było to prawidłowe należy poczynić jedno wyraźne rozróżnienie, którego niestety się w dokumencie nie czyni. Mianowicie rozróżnienie w oprocentowaniu kredytów między oprocentowaniem brutto a oprocentowaniem netto. Brutto to jest razem z postępującą inflacją, natomiast netto jest to rzeczywisty koszt kapitału.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#EdwardKuminek">Wspieranie inwestorów środkami publicznymi, jak to się dzieje w wielu krajach, powinno zmniejszać obciążenie zaciągniętego kredytu, ale kredytu netto. Natomiast konsekwencje inflacji powinien ponosić kredytobiorca drogą odpowiedniej indeksacji zarówno zaciągniętej pożyczki, jak i spłaty kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Przepraszam bardzo panie profesorze, ale mamy tylko czas do trzeciej. Pan profesor chciałby nam przedstawić wszystkie swoje uwagi, a to jest niemożliwe. Chciałbym ponownie podkreślić, że mamy jedynie rozpatrzyć dezyderat. Nie dotyczy on konkretnych rozwiązań, tylko wskazuje jakie zadania należy rozwiązać. Stąd też przedyskutowanie ponowne nie wchodzi w rachubę, bo byśmy musieli przygotować znów kolejny dokument. Należy wskazać co jest złego w tym dokumencie i co trzeba z niego wykreślić lub w nim zmienić. Natomiast ponowne podjęcie dyskusji na temat założeń polityki mieszkaniowej państwa jest zupełnie niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJerzyJankowski">Pierwszą sprawą, którą, moim zdaniem, powinno się zrewidować, jest zapis, w którym się mówi, że cytuję: "wystąpiła rażąca asymetria w ponoszeniu skutków inflacji przez państwo i przez obywateli". Tu podzielam pogląd pana profesora. Wymieniliśmy poglądy przed rozpoczęciem obrad. Tutaj państwo jawi się jako ten smok wawelski, który zionie ogniem i to społeczeństwo zjada. A przecież mamy do czynienia ze zjawiskiem może niedoskonałym i nie wszystkich nas satysfakcjonującym.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselJerzyJankowski">Chciałbym przypomnieć propozycję zmiany rozporządzenia, krytykowaną przez wiele osób, polegającą na tym, że państwo bierze czynny udział w wykupie odsetek.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselJerzyJankowski">Mogę przyjąć, że to rozwiązanie nie jest najlepsze, ale jawi się jako próba pomocy państwa w spłacie kredytu...</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselJerzyJankowski">Przepraszam, widocznie komuś przeszkadzam, bo wyłącza mi mikrofon, ale możemy tak się bawić do trzeciej. Ja mam czas.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselJerzyJankowski">...i w związku z tym uważam, że to jest zbyt jednostronne, nie uwzględniające tego co się w tej sferze dzieje. Moim zdaniem drugim zapisem, który wymaga rozstrzygnięcia, jest sprawa zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Bo albo my się będziemy jako Komisja zajmowali próbą systemowego rozwiązania problemów budownictwa mieszkaniowego o charakterze powszechnym, a więc ogólnie dostępnym - ja tu nie ograniczam się tylko do mieszkań własnościowych, ale np. do mieszkań na wynajm - to trzeba, moim zdaniem, zastanowić się nad zrewidowaniem zapisu w ustawie o podatku, ale dokładnie w przeciwną stronę.Takie rozwiązania są już przyjęte w wielu krajach Europy Zachodniej. Taki pogląd reprezentuje także Instytut Gospodarki Mieszkaniowej. Zwolnienia podmiotowe na budowę domów np. rzędu 400 mln zł, dotyczą bardzo wąskiej grupy ludzi.. Zakładam, że działamy uczciwie; najpierw te 400 mln zł trzeba wydać, żeby mieć zwolnienie z podatku dochodowego. Dotyczy to naprawdę wąskiej grupy ludzi, jeżeli chodzi o środki finansowe, jakimi dysponujemy.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselJerzyJankowski">Jeżeli mówimy o tym, że poszukujemy pieniędzy na nowe budownictwo, to moim zdaniem, należy zmniejszyć rozmiary ulg inwestycyjnych w podatku dochodowym, a stworzyć możliwość zasilania budżetowego, celem pozyskania środków na tanie kredyty mieszkaniowe, bądź też na pomoc państwa w szerszym zakresie w spłacie kredytów istniejących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrezesSpoldzielniMieszkaniowejKrakuswKrakowieJerzyPrazuch">Chciałbym polemizować z panem prezesem J. Jankowskim, chociaż nie wiem czy zabierał głos jako poseł II kadencji, czy jako prezes związku spółdzielczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJerzyJankowski">Rozwieję pana wątpliwości; jako poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrezesSMKrakusJerzyPrazuch">Panie pośle, to państwo wytworzyło taką sytuację, również w spółdzielczości mieszkaniowej, która powoduje, że mamy do czynienia z brakiem jakiegokolwiek systemu. Dlatego wydaje mi się, że ten dokument o tyle ma pozytywną stronę, że przedstawia w części pierwszej zwięzłą analizę i ocenę stanu istniejącego. I to jest niewątpliwy walor tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrezesSMKrakusJerzyPrazuch">Natomiast, jeżeli chodzi o przedłożone postulaty przy założeniu, że problem kredytowania i finansowania systemu, będzie przedmiotem odrębnych dokumentów i odrębnych prac Sejmu i rządu, to w tym układzie wydaje mi się, że te propozycje i te postulaty odpowiadają przede wszystkim, panie pośle, zapotrzebowaniu środowiska spółdzielczości mieszkaniowej, w czym pan doskonale przecież jest zorientowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJerzyJankowski">Chciałem zwrócić uwagę, że przedmiotem dzisiejszej dyskusji jest dezyderat. Była sugestia pana przewodniczącego, żebyśmy się odnosili do treści tego dokumentu, a nie do wypowiedzi poszczególnych osób zabierających głos. Bo wcale nie musimy się wszyscy zgadzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Na razie jest mało konkretnych uwag i nie wiem jakie będzie końcowe rozstrzygnięcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrezesSpoldzielniMieszkaniowejUrsynowKrzysztofKolodko">Podczas wcześniejszych posiedzeń proponowaliśmy, i wydawało mi się, że ta uwaga została uwzględniona, by na s. 3 w trzecim od końca akapicie wykreślić wyrazy: "z winy zarządów spółdzielni". Uzasadniałem to głęboko i myślę, że nie będzie potrzebne kolejny raz powtarzać argumentów. Prosiłbym bardzo, i myślę, że uzyskam na to zgodę pana przewodniczącego, aby zebrani wykreślili ten fragment. Dla uzasadnienia dodam, że nie jesteśmy w stanie członkom spółdzielni powiedzieć jakie przepisy będą obowiązywać w okresie spłaty kredytów. Np. w dniu dzisiejszym takich przepisów obowiązujących nie ma, mają być zmieniane w dalszej przyszłości. Stąd też serdeczna prośba o wykreślenie tych trzech wyrazów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Robimy to, zaszła pomyłka, za którą przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Proszę państwa, ja mam dwie sprawy bardziej szczegółowe i...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Proszę o spokój. Jest bardzo trudne prowadzenie obrad w takich warunkach...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Mam jedną kwestię ogólną i dwie sprawy bardziej szczegółowe. Otóż teza ogólna jest taka, iż dokument ma trochę - taka jest moja refleksja - charakter polityczny. W preambule dokumentu jest taki duch, iż zła sytuacja jest wynikiem tylko i wyłącznie lat ostatnich, tak jakby poprzedni system kredytowania był systemem poprawnym, natomiast teraz, nastąpiło całkowite i bez winy tego okresu poprzedniego, załamanie rynku mieszkaniowego. Ja się z taką tezą generalnie nie zgadzam, ale trudno mi w tej chwili zaproponować redakcyjne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Uwagi szczegółowe dotyczą pewnych elementów tezy generalnej. Ja się zgadzam z tym co powiedział poseł J. Jankowski o akapicie drugim, o polityce mieszkaniowej. Jest to teza, moim zdaniem, niepoprawna i w samej sekwencji jest pewna nielogiczność, którą proponowałbym skreślić. Mianowicie "zadłużenie to było konsekwencją błędnie wprowadzonego systemu".</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Ponieważ w dalszej części dokumentu jest szereg tez, które mówią, że nie ma systemu, że jest pewne rozchwianie, że jest sprzeczność decyzji. Ta teza jest jakby w sprzeczności logicznej, że oto został zaprojektowany błędnie stworzony system, a następne kolejne tezy przeczą tej tezie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselKazimierzSzczygielski">W związku z tym, w moim przekonaniu należałoby wykreślić ten fragment dokumentu, bo jest to wewnętrznie sprzeczne.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Kolejna sprawa, o którą chciałem zapytać. Chodzi o stwierdzenie na s. 3 wiersz 6 od góry: "Powszechnym zjawiskiem stało się regulowanie rozporządzeniami Rady Ministrów, w którym treść niejednokrotnie wykraczała poza zakres ustawowej delegacji". I tu jest przywołanie uchwały Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Nie jestem pewien czy na forum tzw. komisji sejmowej J. Komornickiego ta teza znalazła się jako zarzut prawny. Bo jeśli się nie znalazła, to tego typu uwaga w dokumencie szczegółowym, dezyderacie, znaleźć się nie powinna. I to te dwie uwagi co do ducha dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Sądzę, że pozostałe kwestie - w myśl dyrektywy, o której powiedział pan przewodniczący - są do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Reprezentuję Związek Pracodawców Warszawy i Mazowsza. Mam jedno pytanie do autorów dezyderatów. Nam jest wiadomo, że Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa dysponuje pewnymi projektami, które można by nazwać alternatywnym systemem do tego systemu, który istniał przez wiele lat w Polsce i który do dzisiaj w gruncie rzeczy funkcjonuje. Mam na myśli konkretny projekt uchwały o popieraniu rozwoju budownictwa mieszkaniowego, który w gruncie rzeczy jest próbą przeniesienia na grunt polski systemu, który w wielu krajach m.in. we Francji, Kanadzie, Niemczech, sprawdził się i miał dobre rezultaty. Był on zgodny z ogólnym założeniem traktowania budownictwa mieszkaniowego, jako motoru rozruszania gospodarki, jak również rozwiązania kwestii mieszkań dla ludzi o niskich dochodach.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Tylko pobieżnie zdołałem przeczytać dezyderaty, bo w tej chwili dostałem ostatnią ich wersję. W tych dezyderatach nie znajduję, w gruncie rzeczy żadnej próby wskazania, w jakim kierunku chcemy budować tę alternatywę. To znaczy taki system polityki mieszkaniowej, który by miał podstawy albo był adekwatny do gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Dlaczego dorobek Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, który my oceniamy dość wysoko, nie znalazł odzwierciedlenia w tych dezyderatach, albo przynajmniej śladów, które wskazywałyby na to, że idziemy w jakimś innym kierunku?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Mnie się wydaje, że trzeba w tych dezyderatach, jeżeli nie chcemy mówić o konkretnych ustawach i aktach prawnych, wskazać na problem czynszowego budownictwa społecznego, zmierzającego do rozwiązania podstawowego problemu mieszkaniowego. Dotyczy on grupy ludzi nisko zarabiających.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Mam obawy, czy ten dokument jest sformułowany dość kategorycznie, żeby pobudzić żywsze tempo rozwiązania sprawy. To, o czym się dziś tutaj mówi, mówimy już od dość dawna i w gruncie rzeczy nie widać postępu, chociażby w kwestiach legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Myślałem, że będę miał możność wprowadzić pewne poprawki do projektu dezyderatu, który jednak traktuje pewne kwestie niepokojąco ogólnikowo.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Zmierzam do tego, żeby ustosunkować się do istniejącego projektu społecznego budownictwa mieszkaniowego i wskazać w jakim trybie, w jakim czasie ma być ta kwestia rozwiązana. Jest to ważne nie tylko ze względów społecznych, ale również ze względów ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">My jako związek bronimy obu spraw, bo czujemy się solidarni z tymi ludźmi, którzy nie mają mieszkań. Jednocześnie czujemy się w obowiązku wyrażenia opinii, że budownictwo mieszkaniowe, zgodnie z wieloletnią praktyką w wielu krajach europejskich, jak również z dezyderatami teoretycznymi mającymi swoje źródło również w nauce polskiej, budownictwo było ważnym czynnikiem rozruszania gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PrzedstawicielZwiazkuPracodawcowWarszawyiMazowszaRyszardJurewicz">Dziwne mi się wydaje, że lewicowy rząd o tej sprawie mówi półgębkiem. Nie wykorzystuje tego czynnika, którego wiele rządów liberalnych wykorzystało jako platformę dla tego, żeby oddziaływać na gospodarkę w kierunku jej wzrostu. Rząd lewicowy tego nie wykorzystuje. A jest szansa na to, aby rozwiązać nie tylko wiele problemów społecznych, ale przede wszystkim podstawową sprawę jaką jest rozruszanie naszej gospodarki narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielInstytutuGospodarkiMieszkaniowejJanKornilowicz">Chciałem zwrócić uwagę na drugą stronę tego zagadnienia. Nie wydaje mi się, aby tylko poprzez usprawnienie finansowania można było doprowadzić do jakiegoś eldorado. Drugą stroną są koszty budowy. Według najnowszych danych monitoringu, wśród budów, które były w ub.r. zrealizowane w okresie 12-miesięcznym i krótszym, występuje tylko 10% budynków, gdzie koszt przekracza 6 mld zł za 1 m2. Natomiast z budów, które były realizowane 24 miesiące i więcej, aż 70% to są budowy, których koszt wynosi 6 mln zł i więcej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PrzedstawicielInstytutuGospodarkiMieszkaniowejJanKornilowicz">Trzeba patrzeć na te sprawy z dwóch stron. Ludzie dlatego m.in. nie mają pieniędzy na mieszkania, bo do tej pory mało kto interesuje się takimi sprawami, jak maksymalne skrócenie i zracjonalizowanie kosztów budowy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PrzedstawicielInstytutuGospodarkiMieszkaniowejJanKornilowicz">Są województwa, które budują w 9, 11, 12 miesięcy, a są województwa, gdzie się buduje 30 i 40 miesięcy jeden budynek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Myślę, że pośpiech spowodował, że poza błędem wykrytym przez pana prezesa K. Kołodkę znalazły się inne jeszcze błędy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">W pkt. 1 na s. 5 nie znalazło się zdanie, które według mnie nie zostało usunięte z wersji drugiej. Mianowicie drugie zdanie pkt 1 brzmi: "Ustawa ta powinna tworzyć ramy dla perspektywicznego rozwiązania problemu mieszkaniowego i rozwoju budownictwa mieszkaniowego".</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Ponadto ono istnieje tylko w wersji drugiej, w wersji trzeciej tego zdania już nie ma. Natomiast w wersji trzeciej znalazła się część zdania wykreślonego z wersji drugiej. Jest to ostatni akapit punktu pierwszego. To wykreślenie spowodowało również pewne nielogiczności czy niegramatyczne sformułowania. Proponuję wprowadzić te korekty do treści dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Minister gospodarki przestrzennej i budownictwa Barbara Blida:  Chciałabym krótko odnieść się do dezyderatu. Nie miałam możliwości zbyt szczegółowo go przeanalizować. Jeżeli chodzi o pkt 1 wniosku na s. 5: sprawa kompleksowych zasad finansowania budownictwa mieszkaniowego musi być potraktowana w dwóch grupach, dotyczących po pierwsze, rozwiązania spłaty tzw. kredytów przedmiotowych. W tym zakresie w przygotowywanym projekcie rozporządzenia Rady Ministrów, które będzie obowiązywało od 1 stycznia 1994 r., jak tylko zostanie podpisana ustawa budżetowa. W tym rozporządzeniu przewidziano szereg udogodnień w spłacie kredytów wraz z odsetkami, obejmujące m.in. obniżenie spłaty z 20% do 15% miesięcznych dochodów rodziny. Natomiast, jeżeli chodzi o rozwiązania docelowe w zakresie spłaty kredytów mieszkaniowych, został w tym celu powołany w resorcie budownictwa specjalny zespół międzyresortowy. Udział w nim biorą przedstawiciele Banku Państwowego PKO i spółdzielców, ministra finansów oraz naszego ministerstwa. Zespół ten ma przygotować propozycje ustawowego ujednolicenia spłaty kredytów, w tym m.in. odejście od zasady spłaty na poziomie 1% lub 2% wartości mieszkania w skali roku.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Odrębną kwestią jest uruchomienie nowych systemów kredytowania budownictwa mieszkaniowego. W ministerstwie w ostatniej fazie przygotowywania jest projekt ustawy o rozwoju budownictwa mieszkaniowego. W projekcie tej ustawy przewiduje się w szczególności uruchomienie instytucji kredytu kontraktowego, powiązanego z docelowym oszczędzaniem na mieszkania i podlegającego niższemu oprocentowaniu. Ten kredyt będzie mógł być wykorzystany na budowę lub na zakup albo remont mieszkań. Będzie on emitowany przez wytypowane banki posiadające gwarancje państwa dla depozytów. To jest projekt ustawy. Jaki będzie jego ostateczny kształt zdecyduje Wysoka Izba.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Ponadto przewiduje się w projekcie ustawy niskoprocentową linię kredytową w ramach Agencji Funduszu Mieszkaniowego, która będzie emitowała kredyty na społeczne budownictwo czynszowe. To społeczne budownictwo czynszowe będzie mogło być realizowane przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego i spółdzielnie mieszkaniowe. Agencja będzie mogła również udzielać kredytów na budowę spółdzielczych mieszkań lokatorskich. Projekt przewiduje udzielanie kredytów do wysokości 50% kosztów budowy, a jego oprocentowanie będzie znacznie niższe od stopy rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">W związku z powyższym przewiduje się, że docelowo zwiększy się dostępność nowych mieszkań dla polskich rodzin w zależności od ich sytuacji materialnej. Dla rodzin lepiej sytuowanych dostępne będą nadal kredyty hipoteczne emitowane przez Bank Państwowy PKO i Budbank jako bank apeksowy. Rodziny o średnich dochodach będą mogły korzystać z kredytu kontraktowego, a potrzeby rodzin słabszych ekonomicznie, których nie stać na zakup mieszkań będą mogły zaspokajać  swoje potrzeby w ramach społecznego budownictwa czynszowego, realizowanego przy pomocy niskoprocentowego kredytu realizowanego z Agencji Funduszu Mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Stan prac nad tym projektem ustawy jest taki, że w przyszłym tygodniu będzie on skierowany do uzgodnień międzyresortowych w ramach prac rządu, po czym przewidujemy, że jeszcze w maju powinien ten projekt ustawy zostać przekazany do pracy w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Jeżeli chodzi o pkt 2 wniosków, to w ostatnim zdaniu jest napisane, żeby przewidzieć możliwość przyznawania bonifikat stymulujących kredytobiorców do wpłacania systematycznie lub jednorazowo większych sum. W projekcie rozporządzenia, w którym łagodzimy zasady spłaty kredytów z 20% do 15%, oczywiście na rok 1994, w tym projekcie rozporządzenia wprowadzamy taką zasadę, że jeżeli kogoś stać na spłatę większą aniżeli 15%, to ta dodatkowa spłata jest zaliczana jako spłata kapitału, nie odsetek.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Moim zdaniem jest to duża preferencja i należałoby się zastanowić - ja niczego nie sugeruję, to jest sprawa do przedyskutowania - czy stosować jeszcze poza tę preferencję, która daje perspektywę szybszej spłaty kredytu, jak również zmniejszenia odsetek, czy jeszcze poza tym stosować inną bonifikatę. Jeżeli inną, to jaką? Czy znowu w nadmierny sposób nie będziemy premiowali rodzin zamożniejszych?</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Poddaję to pod dyskusję. Oczywiście, to jest moja wątpliwość, która się zrodziła po przeczytaniu tego wniosku poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">W pkt. 3 jest pewna nieścisłość. W nawiasie jest napisane, że "tak, aby te przepisy uwzględniały zaspokajanie wszystkich potrzeb mieszkaniowych oszczędzającego" i w nawiasie jest napisane "poprzez zakup mieszkania od gminy".</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">W przepisach rozporządzenia o nabyciu lokalu stanowiącego odrębną nieruchomość, przepis rozporządzenia odnosi się do kupna mieszkania od wszystkich osób fizycznych i prawnych, a zatem również od gmin. Ten wtręt w nawiasie, moim zdaniem, należałoby wykreślić.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Równocześnie wysokość premii jest uzależniona od okresu oszczędzania wysokości rat oraz kwoty zgromadzonych oszczędności. Aktualnie jej rzeczywista wysokość jest znacząca, w praktyce wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu mln zł. Sporadycznie bywa jeszcze wyższa. Natomiast zapewnienie pełnej waloryzacji wszystkim posiadaczom książeczek mieszkaniowych wymagałoby dodatkowego zaangażowania środków budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">W ministerstwie przeprowadzaliśmy wstępne kalkulacje i z naszych rachunków wynika, że gdyby w jakiś sposób usiłować zrekompensować wszystkim posiadaczom książeczek mieszkaniowych ich prawa, to mogłoby to kosztować, jeżeli uwzględniać tych, którzy przed 1990 r. zgromadzili minimum 10% wkładu, czy 10% wartości mieszkania, to nas by to mogło kosztować, według wstępnych rachunków ok. 60 bln zł. Rozumiem, że na to ludzie oczekują, natomiast nie jesteśmy w stanie dzisiaj podjąć decyzji, ponieważ rodzi to takie skutki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Mam również wątpliwości do pkt. 5 na s. 7. Jest powiedziane, że "społecznie oczekiwane byłoby usankcjonowanie zindywidualizowanego rozpatrzenia sytuacji kredytobiorców, u których wystąpiło przedterminowane zadłużenie. Prawo do częściowej abolicji tego zadłużenia powinni zyskać ci kredytobiorcy, których rzeczywiście nie było stać na obsługę kredytów wskutek pogorszenia sytuacji materialnej i niekorzystnych zmian aktów wykonawczych ustanawiających zasady spłaty w przeszłości".</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Ja się z tym zgadzam, tylko proszę mi powiedzieć kto to ma stwierdzić, jakie powinny obowiązywać kryteria dla stwierdzenia kogo rzeczywiście nie było stać na obsługę tych kredytów. Wracamy do pewnych zaszłości. Jak to stwierdzić. To jest zapis, który moim zdaniem, byłby trudny do wykonania.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">W pkt. 6 pojęcie dochodu gospodarstwa domowego, my próbujemy w nowym projekcie rozporządzenia, które będzie obowiązywało na rok 1994, zdefiniować pojęcie dochodu gospodarstwa domowego. Usiłujemy ten postulat Komisji zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Panie przewodniczący, jeżeli chodzi o pkt 7, ja się w pełni zgadzam z tym, że powinny być rozszerzone ulgi podatkowe. Już to kiedyś mówiłam w Komisji i sama zgłaszałam jako poseł. Teraz, jako minister, sprawy nie udało mi się przeprowadzić przy ustalaniu treści ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Rozumiem, że wstecz działać będzie bardzo trudno, ponieważ nie będzie możliwe, żeby zaciągnięte uprzednio kredyty w jakiś sposób podatkowo uhonorować, ale rozumiem, że sprawa jest otwarta dla spłaconych kredytów przez lokatorów mieszkań spółdzielczych. I tu mój głęboki ukłon w kierunku posłów, bo wydaje mi się, że sprawa jest między innymi w rękach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#PrzedstawicielUrzeduGminyMokotowAndrzejWitakowski">Jak zostanie przez Komisję przyjęta treść dezyderatu, to my się wtedy odniesiemy szczegółowo do wszystkich zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJerzyJankowski">Przepraszam, że po raz drugi, panie przewodniczący zabieram głos. Zgodnie z regulaminem wnioski mogą składać posłowie. Jeden z panów profesorów, przepraszam, że nie zapamiętałem nazwiska, zgłosił chyba słuszną uwagę, a dotyczącą akapitu drugiego na s. 6, gdzie my tak trochę chcemy zastosować filozofię Kalego, tzn. przejść na normatyw i nie wiem na jakiej zasadzie zdecydowano, bo jak pamiętam dyskusję sprzed dwóch dni, była tam mowa o normatywie w dwóch wariantach. Wariant pierwszy połączony z tą koncepcją, która tutaj znalazła odzwierciedlenie w zapisie i koncepcja druga wyrażająca się w normatywie w powiązaniu do ceny metra mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselJerzyJankowski">Założenie dyskusji szło w kierunku, aby osiągnąć dwa cele. Z jednej strony, aby ten kto chce mieszkanie pozyskać mógł sobie policzyć na ile metrów kwadratowych go stać, a z drugiej strony, żeby tym normatywem zmobilizować inwestorów i wykonawców do taniego i szybkiego budowania. Takie rozwiązanie miałoby możliwość oddziaływania w dwóch kierunkach. W tym kontekście, jeżeli uważamy, że wszelkiego rodzaju rozwiązania, które dzisiaj są proponowane, musimy być konsekwentni, uznajemy za przejściowe i niesatysfakcjonujące, a mówiące o 15% dochodów rodziny, to my jednocześnie mówimy - normatyw, ale nie więcej niż 15. Mnie się wydaje, że powinniśmy podjąć jednoznaczną decyzję. Albo idziemy w kierunku 15, 10, 20, 18% dochodu rodziny, albo przechodzimy na normatyw, bo takie rozwiązanie, moim zdaniem, jest niekonsekwencją wewnętrzną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Po tej dyskusji czuję się zobowiązany do przedłożenia pewnego podsumowania. W sprawach ogólnych, pierwsza kwestia. Chciałem podkreślić, że to jest dezyderat w sprawie uporządkowania prawa regulującego finansowanie budownictwa mieszkaniowego. To nie ma nic wspólnego z założeniami polityki mieszkaniowej. A zatem nie wypowiadamy się na temat kosztów, form, rodzajów budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Ostatnie dane mówią, że w niektórych miastach domy mieszkalne buduje się sześć, osiem miesięcy, a w Warszawie 35 miesięcy. Koszty są tak mniej więcej proporcjonalne i trzeba doprowadzić do tego, aby te koszty nie były problemem.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi pani minister, że chcieliśmy się tu odnieść wyłącznie do aktualnego stanu prawa, zdając sobie sprawę, że wiele kwestii jest jeszcze nie rozwiązanych. Życzylibyśmy, żeby wszystkie projekty trafiły do Laski Marszałkowskiej za miesiąc, dwa.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Ze szczegółowych spraw są następujące. Pierwsza dotyczy fragmentu na pierwszej stronie, drugi akapit. Zostało podane jako wątpliwe stwierdzenie, że "w polityce mieszkaniowej wystąpiła rażąca asymetria w ponoszeniu skutków inflacji przez państwo i przez obywateli".</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Z wypowiedzi posłów wynika, że taka rażąca asymetria nie zachodzi. Czy takie jest odczucie wszystkich posłów? Zachodzi pytanie, czy przyjąć, że nie ma takiej asymetrii, czy też uznać, że jest. Być może powinniśmy to rozstrzygnąć w drodze głosowania.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za wnioskiem o skreślenie fragmentu drugiego akapitu projektu dezyderatu "rażąca asymetria w ponoszeniu skutków inflacji"?</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 5 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PoselTadeuszBilinski">Przepraszam, słyszę głosy z sali, że można skreślić jedynie wyraz "rażąca", i w ten sposób załatwić problem. Czy przyjąć takie rozwiązanie? Ja zrozumiałem, że takie stwierdzenie nie jest prawdziwe, stąd mój wniosek o głosowanie. Może wobec tego jedynie zmodyfikujemy zapis. Proszę bardzo, zgłasza się pani poseł B. Świerczyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselBeataSwierczynska">Sądzę, że powstało pewne nieporozumienie, ale na razie nie zgłaszam żadnego wniosku. To poseł J. Jankowski mówił, że nie widzi rażącej asymetrii w ponoszeniu skutków inflacji przez państwo i społeczeństwo - i tego dotyczyło nasze głosowanie. Niemniej trzeba powiedzieć, że koszty inflacji ponoszone przez obywateli są ogromne. Ale również państwo ponosi ogromne koszty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyJankowski">Proponuję skreślenie wyrazu "rażąca".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Wracamy więc do głosowania. Kto jest za skreśleniem wyrazu "rażąca", proszę podnieść rękę?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 10 posłów, przeciwko - 3, przy braku głosów wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Mamy następny, krytykowany fragment tego akapitu. Chodzi o zdanie: "Zadłużenie to było konsekwencją wprowadzania błędnie skonstruowanego systemu". Z wypowiedzi posłów wynika, że takiego systemu nie było wcale. W związku z tym nieodzowne byłoby dokonanie zmiany. Może dokonać zmiany w tekście, napisać np. "niewłaściwych rozwiązań".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym zaapelować do logiki. Po pierwsze, istnieje wewnętrzna sprzeczność tego fragmentu z tymi tezami dezyderatu. Mam wobec tego propozycję, aby napisać, że zadłużenie było konsekwencją nieskutecznych rozwiązań. Gdyby przyjąć, że zadłużenie było konsekwencją błędnie skonstruowanego systemu, to z tego wynikałoby, że każdy wprowadzający taki system antycypowałby błędne rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Pragnę przedłożyć propozycję, która będzie zgodna z treścią pozostałych części dezyderatu. Zdanie brzmiałoby następująco: "Zadłużenie było konsekwencją wprowadzenia doraźnych i nieskutecznych rozwiązań prawnych".</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za taką zmianą? Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 13 posłów, przy 1 głosie przeciwnym i braku głosów wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Kolejna propozycja dotyczy treści dezyderatu na s. 3. Pan poseł K. Szczygielski proponował skreślenie wyrazów zawartych w nawiasie w trzecim zdaniu od góry. Fragment ten brzmi: "których treść niejednokrotnie wykracza poza zakres ustawowej delegacji" i dalej jako przykład podana jest uchwała Rady Ministrów z 1993 r. wydana na podstawie ogólnych norm kompetencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Umieszczenie tego fragmentu w dezyderacie mogłoby sugerować lub oznaczać swego rodzaju komentarz, co chyba byłoby niezgodne z naszymi intencjami. Nie o to przecież w dezyderacie chodzi.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PoselTadeuszBilinski">Byłaby więc propozycja, aby wyeliminować tę część dezyderatu, a właściwie zdanie, o którym mówiłem. Po zmianie brzmiałoby ono następująco: "Powszechnym zjawiskiem stało się regulowanie rozporządzeniami Rady Ministrów, a nawet aktami znacznie niższego rzędu..." i dalej jak w tekście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym powiedzieć, czym się kierowałem proponując skreślenie całego zdania. Z bardzo prostego powodu. Wyrazy: "powszechne zjawisko" i "niejednokrotnie" nie mają uzasadnienia formalnego. Nie było takiego powszechnego zjawiska. Nie było to ani powszechne, ani niejednokrotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Dosyć trudno jest to jednoznacznie ocenić. W ostatnich latach były aż cztery rozporządzenia Rady Ministrów w tej sprawie - jest to szokująco dużo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Przepraszam, że przerywam panu: mówimy tu o kategorii prawnej. Ja powołuję się w tym wypadku na ustalenia tzw. Komisji Komornickiego - nie było naruszeń prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Mamy propozycję zmodyfikowaną, aby wykreślić całe zdanie zaczynające się od wyrazów: "Powszechnym zjawiskiem stało się..." itd. aż do następnego zdania rozpoczynającego się od wyrazów: "Wydawane każdego roku...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiowiEkspertyzKancelariiSejmu">Kwestia ta była przedmiotem wielu interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, który bardzo dokładnie ją udokumentował. Fakt, że tym nie zajęła się komisja posła J. Komornickiego nie jest w tym wypadku argumentem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJerzyJankowski">To nie było zupełnie tak. Jestem członkiem tej Komisji. Komisja badała, czy rozporządzenia są zgodne z ustawą, a nie badała skutków ekonomicznych i społecznych podejmowanych decyzji. Ubolewam, że za mało stwierdziliśmy nieprawidłowości. Może Komisja źle działała.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PoselJerzyJankowski">Zrozumiałem jednak, że poseł K. Szczygielski nie kwestionuje merytorycznych rozwiązań zawartych w rozporządzeniu Rady Ministrów. Tylko jest pytanie - czy wydawane rozporządzenia wynikały z mocy ustawy, czy też nie? Komisja Komornickiego stwierdziła, że wynikały z zapisów ustawowych. Nie ocenialiśmy ich skutku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Spróbuję podsumować ten fragment naszej dyskusji. Mamy trzy możliwości. Pierwsza - wykreślenie całego zdania, co proponował poseł K. Szczygielski, druga - by nie wprowadzać oceny, a więc skreślić jedynie to, co znajduje się w nawiasie. Wówczas zdanie to brzmiałoby, cytuję: "Powszechnym zjawiskiem stało się regulowanie rozporządzeniami Rady Ministrów, a nawet aktami znacznie niższego rzędu, jak umowy międzyresortowe, instrukcje bankowe, spraw integralnie związanych z realizacją jednego z podstawowych praw konstytucyjnych obywateli - ochrony rodziny - realizowanego m.in. przez dążenie do poprawy sytuacji mieszkaniowej".</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselTadeuszBilinski">W tej koncepcji nie ma już oceny.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Jest wreszcie trzecie wyjście - pozostawienie całego zdania, łącznie z tym co w nawiasie, bez żadnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Musimy to rozstrzygnąć w drodze głosowania.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto z posłów jest za pierwszą wersją - za skreśleniem całego zdania?</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 5 posłów.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za wersją drugą - wykreślenie tylko tego, co w nawiasie?</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za pozostawieniem całego fragmentu dezyderatu bez zmian?</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#PoselTadeuszBilinski">Zatem Komisja zdecydowała o całkowitym skreśleniu zdania dotyczącego regulacji prawnych w minionym okresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselBeataSwierczynska">Panie przewodniczący, mam formalne wątpliwości co do przebiegu głosowania. Tylko 5 posłów było za całkowitym skreśleniem, a przeciw aż 8 posłów, czyli większość. Nie wiem, czy nie należałoby zweryfikować wyników głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Bardzo przepraszam, ale to jest logiczne, rozwiązania drugie i trzecie są do siebie bardzo podobne, tylko pierwsze zasadniczo odmienne. Czyli najpierw należałoby wykluczyć pierwszą lub drugą możliwość, a dopiero później trzecią, jako wniosek mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselTadeuszBilinski">W związku z tym uważam, że powinniśmy przeprowadzić reasumpcję głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselBeataSwierczynska">Proponuję, żebyśmy najpierw głosowali wykreślenie całości, a potem zajmiemy się brzmieniem tego fragmentu, jeśli posłowie uznają, że powinien zostać w zmienionej formie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Jeśli większość opowie się za skreśleniem całości, nie będzie już dalszej dyskusji. Popełniłem błąd dopuszczając do pierwszego głosowania, bardzo za to przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Bardzo proszę o wyrażenie zgody na reasumpcję głosowania. Rozstrzygamy najpierw, czy cały fragment ma zostać skreślony, jeśli nie, to rozstrzygniemy, jaką przyjąć wersję.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za całkowitym skreśleniem zdania rozpoczynającego się od wyrazów: "Powszechnym zjawiskiem..."</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 5 posłów, przeciw - 8.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Wniosek o skreślenie nie przeszedł. Mamy więc do rozstrzygnięcia, czy cały fragment zostawić, czy też wyeleminować samą tylko ocenę zjawiska. Chodzi o część zdania w nawiasie.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za wykreśleniem części zdania zawartej w nawiasie?</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#PoselTadeuszBilinski">Za wnioskiem głosowało 6 posłów, przeciw - 5.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#PoselTadeuszBilinski">A więc skreślamy zdanie w nawiasie, dotyczące oceny zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#PoselTadeuszBilinski">Możemy przystąpić do kolejnych poprawek. Na tej samej s. 3 w trzecim akapicie od końca w ostatniej wersji dezyderatu pozostał fragment, który miał być skreślony. Brzmi on "m.in. z winy zarządów spółdzielni". Przepraszam za to przeoczenie, miało charakter jedynie techniczny, redakcyjny. Czy jest może wniosek o przywrócenie tego zapisu? Nie widzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselBeataSwierczynska">Czy dobrze zrozumiałam, że mamy wykreślić całe zdanie? Chodzi o to, że spółdzielcy dowiadywali się za późno o warunkach spłaty kredytów, m.in. z winy zarządów spółdzielni. Ale to jest może już mniej istotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Po skrócie zdanie brzmi następująco: "Liczne grupy zdezorientowanych spółdzielców dowiadywały się po upływie wielu miesięcy od zasiedlenia, w jakim systemie będą spłacać kredyt, a podstawy prawne tych decyzji były często dyskusyjne".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJerzyJankowski">W tym stanie rzeczy wiele mieszkań budowanych przez spółdzielnie bezskutecznie czeka na zasiedlenie. Czy więc czeka dlatego - jak proponujemy w dezyderacie - że zdezorientowani spółdzielcy nie wiedzieli jak będą spłacać kredyty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Powodów oczywiście było wiele, m.in. wysokooprocentowany kredyt, wysoka stopa oprocentowania...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJerzyJankowski">Proponowałbym, aby cały ten fragment wykreślić. To jest bez sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Kolejna propozycja zmian dotyczy wniosków na s. 5. Wkradł się błąd w ostatniej wersji dezyderatu. Wyleciało jedno zdanie, które było jeszcze w wersji drugiej. Proponuję, aby je przywrócić.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Tak więc po wyrazach: "budownictwa mieszkaniowego" wchodzi zdanie: "Ustawa ta powinna stworzyć ramy dla perspektywicznego rozwiązania problemu mieszkaniowego i rozwoju budownictwa mieszkaniowego". Treść taka zyskała pełną akceptację posłów, ale przez przeoczenie nie znalazła się w ostatniej wersji dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Padła sugestia z sali, aby stylistycznie nieco poprawić ten fragment dezyderatu pierwszego, głównie przez zmianę kolejności sformułowań. Proszę o upoważnienie prezydium Komisji do dokonania tej redakcyjnej poprawki. Czy jest na to zgoda? Tak, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiowiEkspertyzKancelariiSejmu">Zostało zupełnie zmasakrowane w trakcie redakcyjnych obróbek ostatnie zdanie tego punktu. Teraz jest zupełnie niezrozumiałe i wymaga poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Ma pani rację, ale prosiłem już o upoważnienie prezydium Komisji do wygładzenia tekstu - na co uzyskałem już zgodę posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJanAndrykiewicz">Proponowałbym jednak, aby zdanie "Ustawa ta powinna stworzyć ramy dla..." itd. znalazło się w tym samym miejscu, w którym ono znajdowało się w poprzedniej, czyli drugiej wersji dezyderatu, tzn. jako drugie zdanie punktu pierwszego. A nie na końcu akapitu, co sugerował przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Sądzę, że możemy się z tym zgodzić. Przechodzimy do następnej zgłoszonej uwagi do tekstu dezyderatu na s.6, akapit pierwszy, zaczynającego się od wyrazów: "W nowych regulacjach należy..." Krytycznie jeden z posłów ocenił propozycje zawarte w tym fragmencie dezyderatu. Chciałbym jednak zaznaczyć, że chyba słuszna jest sugestia, aby powrócić do obowiązującej w 1991 r. zasady spłaty kredytów mieszkaniowych opartej o normatyw powierzchniowy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Podkreślam, że dezyderat nie zobowiązuje do rygorystycznego przejścia na taki normatyw, a jedynie sugeruje takie rozwiązanie. Być może rozbieżności poglądów na ten temat istnieją, ale się w naszej dyskusji nie ujawniły.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Następna uwaga w dyskusji dotyczyła punktu trzeciego, w którym mowa jest o nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 22 czerwca 1993 r. Później pani minister przedstawiła zamierzenia resortu budownictwa. W związku z tym jest propozycja, aby z tekstu wykreślić część zdania znajdującą się w nawiasie. Chodzi o wyrazy: "w tym np. poprzez zakup mieszkania od gminy".</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Bardzo proszę o spokój, głośno mówię, ale nie jestem w stanie przekrzyczeć wszystkich na sali.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Wracając do omawianego fragmentu dezyderatu: padła propozycja skreślenia zdania, które przed chwilą przytoczyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJerzyJankowski">Przepraszam bardzo pana profesora, ale jeśli dezyderat nie jest dokumentem, który zobowiązuje panią minister czy rząd, to można różne podawać przykłady w dezyderacie. Jeśli przykład ten uzna się za nietrafiony, to nic z tego powodu się nie stanie.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselJerzyJankowski">Minister gospodarki przestrzennej i budownictwa Barbara Blida:  Chciałabym wyjaśnić, że zgodnie z postanowieniem rozporządzenia Rady Ministrów z 22 czerwca 1993 r. premia może być przyznana posiadaczom książeczek mieszkaniowych, którzy:</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselJerzyJankowski">- uzyskali spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego lub prawo do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej,</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PoselJerzyJankowski">- nabyli w drodze zakupu lub zamiany własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego lub prawo do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej,</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PoselJerzyJankowski">- i po trzecie - nabyli w drodze zakupu lub zamiany własność lokalu stanowiącego odrębną nieruchomość lub domu jednorodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PoselJerzyJankowski">I to są wszystkie okoliczności, takie treści zostały już skonsumowane. Takie zasady obowiązują przy wypłacaniu premii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselTadeuszBilinski">To wyjaśnienie nam wystarcza. Proponuję skreślić omawiany fragment zawarty w nawiasie, nie jest konieczny. I na tym byłby koniec uwag zgłoszonych do tekstu dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselJerzyJankowski">Chciałbym prosić o uzupełnienie zapisu punktu 4. Ustawa zwana popularnie ustawą Glapińskiego lub specustawą, stoi w ewidentnej sprzeczności ze zmienioną ustawą o gospodarce gruntami z 1992 r. Mowa tam jest, że jeśli z tak zwanych zamrażarek kandydaci do spółdzielni będą przejmowani przez spółdzielnie istniejące lub nowo tworzone, to mogą uzyskiwać jedynie bez przetargu teren pod inwestycje mieszkaniowe mające charakter terenów komunalnych, a więc po ich skomunalizowaniu.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselJerzyJankowski">Ustawa natomiast nie przewiduje możliwości uzyskania takich terenów od skarbu państwa. Wydaje się, że powinniśmy ustawę zmienić. Zdarzają się bowiem sytuacje, że wojewodowie bardzo chętnie przekazaliby tereny, które nie są skomunalizowane, ale ustawa im na to nie zezwala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Chciałbym w tym momencie poinformować członków Komisji, że zbieramy w ramach konsultacji społecznej uwagi krytyczne do tzw. specustawy i wszystko wskazuje, że albo wystąpimy o pełną interpretację resortu budownictwa o stosowaniu tej ustawy albo o jej znowelizowanie. Jest bowiem wiele uwag krytycznych do tej ustawy, poseł J. Jankowski zwrócił uwagę tylko na jedną z nich. Sądzę, że nastąpi nowelizacja tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Wracam do uwag - na s. 7 nie ma kontrowersji. Pozostają jeszcze drobne uwagi natury stylistycznej, które z pewnością będą musiały być uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Czy są może jakieś inne, dodatkowe uwagi do treści przedstawionej wersji dezyderatu Komisji w sprawie uporządkowania prawa regulującego finansowanie budownictwa mieszkaniowego?</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Czy mogę poddać pod głosowanie całość dokumentu wraz z naniesionymi poprawkami i zmianami? Uwag nie słyszę - głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za dezyderatem w sprawie uporządkowania prawa regulującego finansowanie budownictwa mieszkaniowego?</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#PoselTadeuszBilinski">Za przyjęciem dezyderatu głosowało 13 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#PoselTadeuszBilinski">A zatem Komisja przyjęła dezyderat. Informuję, że już w najbliższy poniedziałek przekażemy nasz dezyderat do prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#PoselTadeuszBilinski">Porządek obrad został wyczerpany. Na tym kończymy posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>