text_structure.xml 81.6 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselWitMajewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Zgodnie z rozesłanym wcześniej porządkiem obrad mamy dzisiaj kontynuować omawianie problematyki działu VI, a także, w miarę możliwości, przejść do przepisów końcowych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselWitMajewski">Witam wszystkich przybyłych na nasze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselWitMajewski">Przystępujemy do prac końcowych, związanych z działem VI.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselWitMajewski">Ponieważ poseł Rulewski zgłaszał propozycje pewnych koncepcji, dotyczących art. 139, proszę o ich zaprezentowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJanRulewski">Chodzi mi o sprecyzowanie zwrotu dotyczącego możliwości zatrudniania pracowników przy remontach, również w niedziele, święta i soboty.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselJanRulewski">Uważam, że zatrudnianie przy konwencjonalnych remontach w wymienione dni byłoby przesadą, zatem należałoby napisać "przy niezbędnych remontach, o ile jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Zgłaszam wniosek przeciwny wobec sformułowania "niezbędny remont". Tylko właściciel zakładu pracy lub zarządzający przedsiębiorstwem może decydować o tym, czy remont istotnie jest niezbędny. Zakładam, że w obecnych uwarunkowaniach nikt nie podejmuje remontów, które nie są remontami niezbędnymi.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Przy zaproponowanym przez posła Rulewskiego zapisie o niezbędnych remontach należałoby się zastanowić, kto musiałby decydować o tym, czy remont jest konieczny. Czy w tę sprawę należałoby wciągać związki zawodowe lub inspekcję pracy? Byłoby to działanie niecelowe i nieskuteczne, wobec czego zapis ten uważam za niepotrzebny.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Mam natomiast propozycję uzupełnienia art. 139 o par. 2, uznając dotychczasową treść tego artykułu za par. 1. W myśl mojej propozycji art. 139 par. 2 brzmiałby w sposób następujący: "praca w soboty jest nadto dozwolona w razie szczególnych potrzeb pracodawcy, określonych w układzie zbiorowym lub regulaminie pracy".</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Moim zdaniem, proponowany zapis uzupełnia lukę w uregulowaniach prawnych, a ponadto jest on "uszczelniony" i nie dopuszcza do nadużywania możliwości zatrudniania pracowników w soboty przez to, że w regulaminach pracy i układach zbiorowych pracy należałoby z góry określić przypadki, jakie muszą zaistnieć w danym zakładzie po temu, aby można było wprowadzić obowiązek świadczenia pracy w soboty.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Oczywiście, związki zawodowe będą miały wpływ na to uregulowanie, gdyż to one negocjują układy zbiorowe, a także regulaminy pracy w konkretnych przedsiębiorstwach. Natomiast w ustawie bądź w innych, ogólnie obowiązujących aktach prawnych, nie sposób określić, jakie to mają być przypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Mam zastrzeżenia dotyczące propozycji złożonej przez poła Rulewskiego w odniesieniu do tego przepisu, który mówi, że praca w soboty jest dozwolona przy niezbędnych remontach, jeśli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselStanislawWisniewski">Mamy w art. 33 ust. 1 zapis mówiący o świadczeniu pracy w soboty wynikającym z konieczności usunięcia awarii. Myślę jednak, że w kontekście tego przepisu chodzi o coś innego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselStanislawWisniewski">Trzeba rozróżniać remonty dwojakiego rodzaju. Są remonty, które się planuje z uwagi na potrzebę przywrócenia pełnej sprawności pracy maszyny, urządzenia lub ciągu technologicznego, natomiast w omawianym przypadku chodzi o te niezbędne remonty, które trzeba przeprowadzić, nieomal w trakcie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselStanislawWisniewski">Remont taki jednak nie jest związany ani z rodzajem pracy, ani też z jej organizacją. Jest to natomiast pilna potrzeba naprawy urządzenia, niezbędnego w procesie produkcyjnym. Proponuję zatem, aby zapis ten ograniczyć i zakończyć go słowami "przy niezbędnych remontach", bez słów "jeśli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją".</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselStanislawWisniewski">Chcę także odnieść się do propozycji poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej. Powszechnie jest wiadomo, że obecnie w bardzo wielu zakładach pracy regulaminy pracy jednostronnie ustalają pracodawcy, dzieje się tak dlatego, że nie ma w nich, mam na myśli głównie zakłady prywatne, związków zawodowych i nie ma też szans na rychłe ich powoływanie.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselStanislawWisniewski">Do regulaminu przez siebie skonstruowanego pracodawca może "wtłoczyć" wszystko. Wobec tego wprowadzenie zapisu zredagowanego przez poseł Skowrońską spowoduje wielką dowolność w kwestii pracy świadczonej w soboty i niedziele. Nie można też liczyć na wprowadzenie w najbliższych latach układów zbiorowych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselStanislawWisniewski">Po przedstawieniu tych argumentów proszę panią poseł Skowrońską-Łuczyńską o wycofanie zgłoszonego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Mam wrażenie, iż sformułowanie dotyczące niezbędnych remontów jest zredagowane w sposób nader rozwlekły. Uważam, że pojęcie "niezbędne remonty" wyczerpuje istotę sprawy, zatem dalsze precyzowanie, co to są remonty niezbędne, już jest bezzasadne. Natomiast wniosek poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej uważam za ze wszech miar słuszny. Wniosek ten sprzyja nie tylko interesom pracodawców, ale także pracowników.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Takie uregulowanie, jak to proponuje poseł Skowrońska, pozwala na ustalenie a priori, kiedy i na jakich zasadach może być wykonywana praca w soboty oraz inne dni wolne od pracy. Rozwiązanie to wyeliminuje prawdopodobieństwo zaskakiwania pracowników poleceniami świadczenia pracy w wolny dzień, wydawanymi praktycznie bez żadnego wyprzedzenia.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Uważam, iż nawet wówczas, gdy nie będzie układu zbiorowego pracy, a regulamin ustalać będzie pracodawca, nie powinniśmy obawiać się woluntaryzmu. W regulaminie nie może być zapisane, że praca w soboty jest dozwolona wówczas, gdy sobie tego życzy pracodawca, który wyda pracownikowi stosowne polecenie. Muszą być spełnione określone warunki i uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Barierą jest też art. 140. Pracodawcy nie będą nagminnie wykorzystywali pracy w soboty, niedziele i święta, gdyż rodzi to konkretne skutki. W zamian za przepracowany dzień wolny, trzeba udzielić innego dnia wolnego od pracy.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Przepis w formie zaproponowanej przez poseł Skowrońską ma swój głęboki sens, ponieważ stwarza pewność, kiedy praca w wolne dni może być wykonywana.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Natomiast jeżeli przegłosowany zostanie wniosek przeciwny, to wcale nie będzie to dobre dla zatrudnionych, klauzule bowiem zawarte w tym wniosku są nader elastyczne, czytamy tam o pracach niezbędnych z uwagi na użyteczność społeczną, codzienne potrzeby ludności itd. Czy nie lepszym rozwiązaniem jest wyraziste sformułowanie zasad podejmowania pracy w soboty i dni wolne w regulaminie? Śmiem wątpić, czy pracownik będzie w stanie rozszyfrować, kiedy zachodzić będzie szczególna społeczna użyteczność, a kiedy zaspokajać będzie codzienne potrzeby ludności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselStanislawJanas">Proponuję kompromisowe rozwiązanie w myśl którego należałoby z tekstu zaproponowanego przez poseł Skowrońską wykreślić słowa mówiące o regulaminach. Pozostawienie tych słów rzeczywiście stwarza zagrożenie, iż pracodawca będzie interpretował ten zapis w sposób dowolny.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselStanislawJanas">Natomiast pozostawiłbym słowa mówiące o układach zbiorowych pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanRulewski">Nie upierałbym się przy pozostawieniu "przegadanego" sformułowania, o którym mówiła przedstawicielka Business Centre Clubu. Przypominam jednak, że pierwszy zwrot mówi o remontach, które są normalną praktyką każdego przedsiębiorstwa lub służby. Natomiast tu chodzi o takie remonty, które trzeba przeprowadzić w innych dniach, tak, aby nie naruszać normalnego toku pracy zakładu lub jakiejś służby.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselJanRulewski">Wiadomo np., że drogi nie można remontować w godzinach i dniach największego natężenia ruchu, nie można wyłączać kotłów elektrycznych w środy, kiedy notuje się największy pobór energii. Są to remonty, które w samym założeniu przeprowadzane mogą być wówczas, gdy inni odpoczywają.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselJanRulewski">Podobnie w zakładach pracy świadomie i planowo przeprowadza się w dni wolne te remonty, które wymagają zatrzymania normalnego ruchu. Stąd to rozgadanie i szczegółowe wyłuszczanie kwestii, jednak, jak zaznaczyłem, nie będę się przy nim upierał, jeżeli posłowie uznają, że słowo "niezbędne" jest określeniem w pełni wystarczającym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielkaKrajowejRadyRadcowPrawnychAnnaOldakowska">Podzielam pogląd zaprezentowany przez poseł Skowrońską-Łuczyńską. Natomiast w tym przepisie niepokoi mnie inne pojęcie zawarte w tym przepisie, to jest "prace uzasadnione potrzebami społecznymi". Obawiam się, że jeżeli w przepisach ustawy pozostawimy pojęcia takie jak "niezbędne remonty" oraz "prace uzasadnione potrzebami społecznymi", to sąd pracy będzie musiał wielokrotnie deliberować, czy w konkretnych przypadkach była to potrzeba społeczna, czy też nie. Choć co do niezbędności remontów stanowisko raczej już się wyklarowało.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrzedstawicielkaKrajowejRadyRadcowPrawnychAnnaOldakowska">Pojęcie społecznej potrzeby jest jeszcze elastyczniejsze niż niezbędność, wobec czego będzie wymagało długotrwałego dowodzenia. Dlatego unikałabym dawniej chętnie stosowanych w ustawach "pojęć-worków", szalenie pojemnych, będącymi od początku potencjalnymi źródłami sporów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuRzemioslaJaroslawKazenas">Chcę się ustosunkować do propozycji zgłoszonej przez poseł Skowrońską-Łuczyńską w kontekście regulaminów pracy. Uważam, że jest to propozycja zasadna i powinna zostać zapisana w ustawie. W rzemiośle jest problem związany z praktyczną nauką zawodu. Przy skróconym czasie pracy, te soboty, które dotychczas były dniami roboczymi, były wykorzystywane przez rzemieślników na praktyczną naukę zawodu. Ponieważ coraz obszerniejszy jest materiał z zakresu teorii, brakuje czasu na praktyczną naukę zawodu. Uważam zatem, iż w takiej sytuacji wykorzystywanie wolnych sobót na praktyczną naukę byłoby umotywowane.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuRzemioslaJaroslawKazenas">Stąd też, przynajmniej dla środowiska, które reprezentuję, zapis mówiący o regulaminach jest korzystny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WicedyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejZbigniewCieslak">Chcę przekazać kilka uwag dotyczących art. 139. W pełni podzielam te stanowiska, które podważają zasobność zamieszczenia słowa "niezbędnych". Nie ma w tej chwili sytuacji, w których prowadziłoby się zbędne remonty. Wobec tego nie wiem, czy jest uzasadnione umieszczanie tego słowa.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WicedyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejZbigniewCieslak">Natomiast mam wątpliwość innej natury, nie wiem, w jaki sposób remont miałby się wiązać z rodzajem pracy. Czy tu raczej nie chodzi o rodzaj remontu? Przykład takiego specyficznego remontu drogi podał przed chwilą poseł Rulewski.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WicedyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejZbigniewCieslak">Podzielam też poglądy wyrażone przez przedstawicielkę Krajowej Rady Radców Prawnych, że sformułowanie mówiące o potrzebach społecznych jest mało precyzyjne. W moim przekonaniu jest jeszcze mniej precyzyjne niż te sformułowania, które są użyte w art. 139 w komisyjnej wersji projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WicedyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejZbigniewCieslak">Mam też kilka zasadniczych wątpliwości dotyczących art. 139 par. 2. W chwili obecnej część zakładów pozostaje poza zasięgiem zarówno regulaminów pracy, jak i układów zbiorowych. Przypominam, że zbiorowe układy pracy mogą być zawierane w tych zakładach, w których działa zakładowa organizacja związkowa. Około 50 proc. zakładów nie ma takiej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WicedyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejZbigniewCieslak">Wobec tego układy zbiorowe mogłyby funkcjonować w byłych zakładach państwowych, które w różny sposób zostały przekształcone, dlatego też w nieuzasadniony niczym sposób preferowalibyśmy niektóre tylko z zakładów pracy. Tym samym w niektórych tylko zakładach mógłby zostać sporządzony swojego rodzaju katalog potrzeb, określający warunki niezbędne do podjęcia pracy w soboty lub inne wolne dni.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WicedyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejZbigniewCieslak">Jest też jeszcze poważniejszy problem, sprowadzający się do tego, że w regulaminie lub układzie zbiorowym pracy można wskazać potrzeby pracodawcy, dopuszczające pracę w soboty, niedziele i święta. Jednak szczególne potrzeby wiążą się zazwyczaj z jakąś ekstremalną sytuacją, której nie jesteśmy w stanie przewidzieć. W związku z tym, w moim odczuciu, nie może być katalogu szczególnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WicedyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejZbigniewCieslak">Gdyby omawiany przepis miał pozostać w wersji zaproponowanej przez poseł Skowrońską-Łuczyńską lub w postaci zaproponowanej przez posła Janasa, to w dalszym ciągu utrzymują się wyłuszczone tu przeze mnie wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WalerianSanetra">Wydaje mi się, że jednak należałoby utrzymać dotychczasową formułę dotyczącą remontów. Z jednej strony moglibyśmy powiedzieć, iż są sytuacje, w których trzeba przeprowadzić nieplanowane remonty. Jeżeli remont wynika z normalnej procedury stosowanej w danym zakładzie pracy, to wcale nie musi być przeprowadzony w wolną sobotę, można przecież tak zaplanować remonty tego typu, aby przypadały w inne dni niż wolny od pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WalerianSanetra">Wobec tego należałoby dopuścić pracę w wolne soboty tylko wówczas, gdy zachodzi konieczność przeprowadzenia nieplanowanego remontu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WalerianSanetra">Z drugiej strony są i takie sytuacje, w których prowadzenie prac remontowych jest jakby typową działalnością dla danego zakładu pracy i istnieje pełne uzasadnienie, aby remonty te odbywały się właśnie w soboty. Mam tu na myśli przytoczony przez posła Rulewskiego przykład remontów dróg publicznych. Trudno powiedzieć, że są to remonty nieplanowane, wręcz przeciwnie, one celowo są planowane właśnie na soboty i niedziele.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WalerianSanetra">Z wymienionych względów myślę, że zasadne jest pozostawienie pojęcia "remont", bez zaznaczenia, że chodzi o remont niezbędny.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WalerianSanetra">Z jednej strony właściwie każdy remont podjęty z pełnym rozmysłem jest remontem koniecznym, a przynajmniej powinien być takim, a z drugiej strony nie możemy pojęcia remontu odnosić tylko do nagłych i nietypowych sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WalerianSanetra">Nieprzypadkowo redaktorzy Kodeksu pracy poprzednio zastosowali taką właśnie formułę ogólną.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WalerianSanetra">Myślę, że należałoby również utrzymać odesłanie do regulaminu. Regulamin pracy z natury rzeczy jest przeznaczony do rozstrzygania kwestii z zakresu czasu pracy. W regulaminie ustala się rozkłady i systemy czasu pracy. Jest to zatem typowy akt. Można mieć już raczej wątpliwość, czy zapisywać układ zbiorowy pracy, choć myślę, że i to pojęcie można dopuścić, przy założeniu, iż mamy do czynienia z regulacjami, które mogą być mniej korzystne dla pracownika.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WalerianSanetra">Zarządzenie pracy w soboty jest mniej korzystne od ogólnie obowiązujących reguł i wobec tego potrzebny jest przepis upoważniający do uregulowania tej kwestii w układzie zbiorowym pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WalerianSanetra">W związku z tym wydaje mi się, że nie można zupełnie zrezygnować z klauzuli zabezpieczającej i ograniczyć się tylko do tego, że soboty, w razie szczególnej potrzeby, mogą być dniami pracy, gdyż to z kolei stawia pod znakiem zapytania przyjętą przez Komisję zasadę, że soboty mają być dniami wolnymi od pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#WalerianSanetra">Jestem wobec tego za przyjęciem propozycji zgłoszonej przez poseł Skowrońską-Łuczyńską. Jeżeli w zakładach pracy nie będzie regulaminów, to pracodawca nie będzie mógł sporządzić tego "katalogu potrzeb" zezwalającego na podjęcie pracy w wolne soboty. W innych wielu sytuacjach dopuszczamy taką możliwość, że przy braku związków zawodowych pracodawca ustala regulamin pracy, normując w tym regulaminie zgoła istotne kwestie. Myślę, że lepszego rozwiązania w tej chwili nie znajdziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzedstawicielkaSaduNajwyzszegoTeresaFlemming">O ile właściwie zrozumiałam intencje zawarte w propozycji posła Rulewskiego, to zmierzają one do uściślenia już obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrzedstawicielkaSaduNajwyzszegoTeresaFlemming">Byłabym przeciwna temu, aby wprowadzać tylko zmiany uściślające i wyjaśniające. Na ogół stosowanie prawa, przez porównywanie aktu starego z nowym, sprowadza się do przypuszczeń, że w nowym akcie zawarte zostało nowe znaczenie starego pojęcia. Tę kwestię chciałam poddać pod rozwagę posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Jak widać, zmieniła się nieco filozofia myślenia, to znaczy zrównany został zakaz pracy w niedziele, święta i wolne soboty, z dobrowolnością świadczenia pracy. W związku z tym jest to istotna zmiana jakościowa. Praca w niedziele i święta była dopuszczalna w wyjątkowych sytuacjach w sposób szczególny.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Trudno z góry przewidzieć, jakie skutki w sferze społecznej i gospodarczej może przynieść zrównanie tych dwóch pojęć. Ponieważ jednak przyjęliśmy taką koncepcję, trzeba mieć na uwadze ową szczególność pracy przede wszystkim w niedziele i święta.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Wobec tego opowiadam się za tym zapisem, który zaproponował poseł Rulewski, aby ograniczyć tę możliwość do art. 133 par. 1 pkt 1, natomiast nie rozszerzać jej o pkt 2, który mówi o potrzebach pracodawców, gdyż tego nikt nigdy nie będzie w stanie ocenić, wobec czego może się okazać, że praca w niedzielę zawsze będzie dopuszczalna.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Nikt nie udowodni pracodawcy, że nie wynikało to z rzeczywistych potrzeb. Zatem zrównanie zakazu z dobrowolnością świadczenia pracy jest nie do przyjęcia z punktu widzenia ochronnej funkcji przepisów o czasie pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Rzeczywiście jest to kwestia filozofii, w jakich okolicznościach dozwolona jest praca w wolne soboty. Na pewno muszą wykonywać pracę w soboty zatrudnieni przy pilnowaniu mienia, rolnicy i hodowcy.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Przy pracach remontowo-budowlanych zdarza się najwięcej wypadków i są one najcięższe. Wobec tego należałoby się zastanowić, czy rzeczywiście remontów nie ograniczyć tylko do sytuacji niezbędnych, aby ludzie zatrudnieni przy nich mieli zagwarantowaną możliwość wypoczynku przed podjęciem w następnych dniach swoich obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Nie wyobrażam sobie, aby regulaminy i układy zbiorowe pracy mogły określać, kiedy jest dozwolona praca ze względu na potrzeby społeczne.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PrzedstawicielkaGlownegoInspektoratuPracyAnnaHintz">Nie może być tak, aby w zakładach objętych układami zbiorowymi sprawa ta była regulowana, a w tych, gdzie ich nie ma, pozostała nie rozstrzygnięta, natomiast jeszcze w innych pracodawca mógłby decydować o tym, kiedy zarządza u siebie pracę w soboty, niedziele i święta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselWitMajewski">Myślę, że niecelowe jest dalsze prowadzenie dyskusji, gdyż problem ten był wszechstronnie naświetlony i omówiony we wszelkich aspektach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Podniesiona została tutaj niebanalna kwestia, której wcześniej nawet nie próbowałem wskazywać, to jest relacja pomiędzy układem zbiorowym pracy a przepisami kodeksowymi. Otóż obecnie obowiązująca ustawa, przyjęta w zeszłym roku przez Sejm stanowi, że relacja pomiędzy układem zbiorowym pracy a przepisami powszechnie obowiązującymi jest taka, że przepisy układu mogą zawierać tylko postanowienia korzystniejsze dla pracowników.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">W związku z tym przy takiej propozycji, jaka znajduje się w par. 2, zachodzi obawa, że zmienilibyśmy tę zasadniczą regułę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Podtrzymuję wniosek, który zgłosiłem podczas poprzedniego wystąpienia, aby zapis mówiący o remontach zakończyć na słowach: "przy niezbędnych remontach". Jest to czytelne i pokazuje, że chodzi o nadzwyczajne sytuacje, które wynikają z zakłócenia procesu produkcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselStanislawWisniewski">Proponuję też, aby ostatni akapit zakończyć na słowach: "i wypoczynku". Czyli należałoby skreślić słowa " oraz zakładach świadczących usługi dla ludności". Pozostawienie tego sformułowania rozciąga możliwość świadczenia pracy w dni wolne na instytucje różnego typu. Tym bardziej jest to niepotrzebne, że już w pierwszej części wymienione zostały placówki handlowe, gastronomiczne, hotele, zakłady opieki zdrowotnej, opieki społecznej, zakłady prowadzące działalność w zakresie kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselStanislawWisniewski">Podtrzymuję także swój wniosek o wycofanie przez poseł Skowrońską-Łuczyńską zgłoszonej przez nią propozycji, ze względu na duże niebezpieczeństwo samowoli pracodawców. Zgodziłbym się na tę modyfikację, gdy dotyczyła tylko zakładowych umów zbiorowych i branżowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Mimo wniosku posła Wiśniewskiego nie wycofam swojego wniosku, gdyż jest on uzasadniony potrzebami. W niedziele, święta i soboty musi istnieć jakaś potrzeba dopuszczenia wykonywania pracy. Po to zaś, aby potrzeba ta nie miała znamion dowolności i aby była przewidywalna, wprowadzamy zapis mówiący o określaniu jej z góry regulaminem i układem pracy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Gdybyśmy dopuścili wyłącznie układy zbiorowe pracy, to wówczas stałyby się aktualne te wszystkie argumenty, które przytoczył dyr. Cieślak. Regulamin, w przeciwieństwie do umów zbiorowych, może być w każdym zakładzie. Regulamin musi być w zakładach o określonej liczbie pracowników, ale może również funkcjonować we wszystkich innych zakładach. Jeżeli w zakładzie działa organizacja związkowa, to wówczas regulamin pracy musi być z nią konsultowany.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Z wymienionych powodów podtrzymuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzyKowalski">Chciałem zwrócić uwagę posłów na pojęcie remontu. Na ten temat padły tutaj różne głosy, wśród nich niektóre były mylące i zaciemniały istotę sprawy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#DyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzyKowalski">Otóż nie chodzi o szczególne przypadki remontów z tytułu awarii, nie chodzi też o prace remontowo-budowlane, o których wspominała pani Hintz, a przy których zdarza się najwięcej najcięższych wypadków.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#DyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzyKowalski">Remont jest zabiegiem polegającym na przywróceniu maszynie możliwości wykonywania produkcji. W większości zakładów produkcyjnych w Polsce remonty planowane wykonuje się w taki sposób, aby nie kolidowały one z normalnym tokiem produkcji. W interesie pracownika jest wykonywanie tych remontów właśnie w soboty. Jeżeli remont będzie przeprowadzany w dni robocze, wówczas zatrudnieni w tym zakładzie stracą finansowo, gdyż otrzymają tylko tzw. "postojowe".</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#DyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzyKowalski">Większość remontów dlatego też wykonuje się w soboty i w niedziele, gdyż przeprowadzenie ich przy normalnym toku produkcji grozi wypadkiem. Jako przykład może służyć zakład mechaniczny, w którym pracują tokarki. Wykonywanie remontów, z przemieszczaniem dużych elementów maszyny nad stanowiskami pracy, grozi wypadkiem śmiertelnym.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#DyrektorwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJerzyKowalski">Słowo "niezbędnych" jest w projekcie ustawy zupełnie nietrafione, gdyż każdy remont w samym założeniu jest konieczny. Chciałem natomiast zwrócić uwagę, że mówimy o planowych remontach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Chcę się wypowiedzieć na temat propozycji złożonej przez posła Wiśniewskiego, a polegającej na wykreśleniu słów "oraz zakładach świadczących usługi dla ludności". Proponuję jednak, aby mieć ludność na uwadze. Są zakłady z bardzo różnych dziedzin takich jak kultura, oświata, czy też wypoczynek. Jednak oprócz tych tradycyjnych, pojawiają się też coraz powszechniej usługi zupełnie nowego typu, jak np. agencje polecające opieki do dzieci. Tego typu zakłady będą pracowały głównie w soboty i w niedziele.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Chcę jeszcze odnieść się do propozycji wniesienia zmian do wniosku zgłoszonego przez poseł Skowrońską-Łuczyńską. Wykreślenie z tej propozycji zapisu o regulaminach pracy, a pozostawienie wyłącznie układów zbiorowych, byłoby deprecjonowaniem regulaminów, które są autonomicznym źródłem prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Nie widzę powodu, dla którego pracownicy zakładów nie mających układów zbiorowych mieliby znaleźć się w gorszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PrzedstawicielkaBusinessCentreClubAnnaDubowik">Jeżeli natomiast regulaminy sformułowane zostaną w sposób zbyt dowolny, to wówczas wkroczy Państwowa Inspekcja Pracy, a stwierdzone łamanie zasad prawa karane będzie grzywną w wysokości 50 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Chcę zwrócić uwagę na pierwszą część spornego zdania, która brzmi: "przy pracach uzasadnionych potrzebami społecznymi lub codziennymi potrzebami ludności". W takim ujęciu zamyka się wszystko, również działalność punktu opieki nad dzieckiem, agencji towarzyskich, a także innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselWitMajewski">Rozumiem, że art. 133 par. 1 pkt 1 po dyskusji ustalony został na poprzednim posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do głosowania. Kto jest za skreśleniem sformułowania: "jeśli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją", zgodnie z propozycją posła Wiśniewskiego?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselWitMajewski">Za wnioskiem o skreślenie przytoczonych słów głosowało 7 posłów, przeciw - 1, przy 3 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselWitMajewski">W wyniku głosowania posłowie zaakceptowali wniosek posła Wiśniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do drugiego głosowania. Kto jest za tym, aby skreślić słowo "niezbędnych" i powrócić do wersji zaproponowanej przez podkomisję?</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PoselWitMajewski">Za skreśleniem słowa "niezbędnych" opowiedziało się 4 posłów, przeciw - 6, przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PoselWitMajewski">W wyniku głosowania słowo "niezbędnych" pozostało, czyli zapis będzie brzmiał "przy niezbędnych remontach".</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do kolejnej kwestii. Czy ktoś z posłów zgłaszał skreślenie zapisu o dopuszczalności wykonywania pracy z uwagi na społeczne potrzeby?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJanRulewski">Chodzi o to, że ostatnie zdanie musi być podwójnie uzasadnione. Musi być zgłoszona potrzeba i potrzeba ta musi być potrzebą codzienną. Czyli zamiast "lub" ma być "i"</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Nie rozumiem, dlaczego poseł Rulewski usiłuje wprowadzać zmiany do zapisu, który został ustalony przez podkomisję. Podkomisja zaproponowała następujące brzmienie: "oraz dla wykonywania prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności". Czyli zapis ten już istnieje. Teraz zaś chcemy tenże zapis zmienić nadając mu brzmienie: "na potrzeby społeczne", co powoduje galimatias prawny, gdyż w ten sposób rodzi się zupełnie nowe pojęcie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Apeluję do posła Rulewskiego, aby zapis ten pozostawić w dotychczasowym brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanRulewski">Niejasne jest dla mnie pojęcie "użyteczność społeczna".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Przez kilka lat pojęcie to funkcjonuje i dotychczas nikt nie zgłaszał, że jest nieczytelne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJanRulewski">Wycofuję poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do par. 2. Najpierw rozstrzygniemy treść tego paragrafu, ponieważ padło kilka wniosków o zmianę zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Proponowałem, aby skreślić słowa "oraz w zakładach świadczących usługi dla ludności".</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselStanislawWisniewski">Taki wniosek zawiera wersja przygotowana przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselWitMajewski">Trzeba jednak pamiętać, że w wersji podkomisji słowa te znajdują się w innym kontekście.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselWitMajewski">W wersji podkomisji zapis ten ma brzmienie następujące: "w zakładach świadczących usługi dla ludności, w gastronomii, hotelarskich, komunalnych, opieki zdrowotnej oraz w zakładach prowadzących działalność w zakresie oświaty, kultury, turystyki i wypoczynku".</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselWitMajewski">Czyli pozostaje zapis w wersji zaproponowanej przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do przegłosowania wniosku zgłoszonego przez posła Janasa, w myśl tego wniosku należałoby skreślić zapis "lub regulamin pracy". Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselWitMajewski">Za wnioskiem głosowało 5 posłów, przeciw - 2, przy 2 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselWitMajewski">W wyniku głosowania podlegają skreśleniu w ust. 2 słowa "lub regulamin pracy".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jest jeszcze kwestia redakcji tego przepisu. Proponuję, aby przepis ten przeredagować w sposób kolumnowy. Jest w tym względzie podręcznikowy wzór, według którego zastosowalibyśmy litery oraz punkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselWitMajewski">Nie będzie chyba sprzeciwów, aby zgodnie z tą propozycją zobowiązać Biuro Legislacyjne do czytelniejszego zredagowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Ponieważ nie mamy przed sobą tekstu, proszę o odczytanie tej wersji, którą ostatecznie mamy głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselWitMajewski">Odczytuję tekst do głosowania: "Praca w soboty jest nadto dozwolona w razie szczególnych potrzeb pracodawcy, określonych w układzie zbiorowym".</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselWitMajewski">Kto jest za przyjęciem w art. 139 par. 2 w takim brzmieniu?</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PoselWitMajewski">Za przyjęciem par. 2 głosowało 9 posłów, przy braku głosów przeciwnych i 1 głosie wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PoselWitMajewski">Tym samym par. 2 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PoselWitMajewski">Kończymy dyskusję nad art. 139, został on przyjęty przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do art. 145.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#PoselWitMajewski">Przewodnictwo przejmuje poseł Cezary Miżejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Ostatnią kwestią w dziale VI jest sprawa art. 145.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Podkomisja proponuje skreślenie tego artykułu, natomiast poseł Rulewski ma do tego artykułu konkretne uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanRulewski">Moim zdaniem, należy go pozostawić nadal, przy czym proponuję, aby skreślić z tego artykułu wyrazy "oraz określi zasady wynagradzania tych pracowników". Oczywiście, zasady wynagradzania pozostają domeną zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselJanRulewski">Uważamy, iż nie ma żadnego uzasadnienia dla zmiany tego przepisu, poza tym, że Rada Ministrów chce mieć jak najmniej upoważnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Otóż nie wynika to tylko z faktu, że Rada Ministrów chce mieć mniej upoważnień, wynika to natomiast z ogólnych zasad, jakimi kierował się rząd, przygotowując projekt pełnej nowelizacji Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Przypominam, że ten kodeks ma być dostosowany do zmieniających się warunków gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">W sytuacji, gdy nie ma już centralnego sterowania państwem, trzeba wyeliminować z Kodeksu pracy jak najwięcej upoważnień do szczegółowego regulowania poszczególnych zagadnień przez Radę Ministrów. Co prawda, pozostaje ich jeszcze stosunkowo dużo, ale staraliśmy się ich liczbę maksymalnie ograniczyć. Jest to pierwszy i zasadniczy powód przemawiający za zlikwidowaniem tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Jest jeszcze drugi powód, społecznie doniosły. Otóż jeżeli ustawowo skracamy czas pracy wszystkim grupom pracowników, to nie widzę poważnego uzasadnienia po temu, aby jedną grupę wyróżnić w sposób szczególnie niekorzystny, czyli grupę osób zatrudnionych przy pilnowaniu.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Natomiast, jeżeli chodzi o rozkłady czasu pracy, to po nadaniu przez Komisję art. 1391, aktualnego brzmienia, w pełni będzie możliwość regulowania rozkładów czasu pracy i dotyczyć to będzie również osób zatrudnionych przy pilnowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WalerianSanetra">Generalnie jestem za skracaniem czasu pracy. Proces ten powinien postępować w myśl zapisów układów zbiorowych pracy, ale Komisja przyjęła również inne rozwiązania, w myśl których skraca się do 40 godz. normę tygodniową.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WalerianSanetra">W związku z tym rodzi się pytanie, czy tak radykalne skrócenie normy, w odniesieniu do osób, które na mocy szczególnych przepisów miały dotychczas dłuższy czas pracy, powinno mieć zastosowanie również wobec osób zatrudnionych przy pilnowaniu.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WalerianSanetra">Norma tygodniowa dla osób zatrudnionych przy pilnowaniu wynosiła dotychczas 48 godz., zatem zgodnie z nowym uregulowaniem ich tygodniowy wymiar czasu pracy zmniejszony zostałby o 8 godzin, co jest wielkim skokiem. Natomiast inni pracownicy, którzy poprzednio mieli normę tygodniową wynoszącą 42 godz., teraz też będą mieli 40 godzin, czyli w ich przypadku czas pracy skrócony zostanie zaledwie o 2 godziny tygodniowo.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WalerianSanetra">Powstają zatem nie tylko wątpliwości związane z organizacją pracy, ale również aksjologiczne. Chyba że postąpimy w sposób radykalny i zdecydowany i przy założeniu, że przyjmujemy 40-godzinny tydzień pracy, dajemy taką normę wszystkim zatrudnionym, mimo że poprzednio obowiązujące rozwiązania były zróżnicowane, cieszyły się akceptacją i było dla nich jakieś uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WalerianSanetra">Pamiętać jednak należy, że praca przy pilnowaniu jest zajęciem mniej obciążającym, co było uzasadnieniem dla wyznaczenia, dla osób zatrudnionych przy pilnowaniu, dłuższej normy tygodniowej.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WalerianSanetra">W sytuacji kiedy rząd proponował ustalenie tygodniowej normy czasu pracy na 42 godziny, wydawało się uzasadnionym przyjęcie takiej normy również dla osób zatrudnionych przy pilnowaniu.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#WalerianSanetra">Natomiast teraz, gdy ma nastąpić kolejne obniżenie tej normy, powstaje wątpliwość. Oczywiście, osoby zatrudnione przy pilnowaniu powinny skorzystać z jakiejś redukcji tygodniowego wymiaru czasu pracy, ale jest pytanie, czy powinna to być aż tak głęboka redukcja, czy nie powinny to być 42 godziny, lub 46 godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Trzeba pamiętać, że charakter pracy osób zatrudnionych przy pilnowaniu ulega zmianie. To już nie jest praca tradycyjnego portiera siedzącego w jakimś urzędzie.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">A już zasadniczo zmieniło się wyposażenie tych osób w środki techniczne, zwiększa się również zagrożenie tych osób podczas wykonywania pracy, gdyż nasila się liczba przestępstw związanych z zaborem mienia, czyli po prostu praca przy pilnowaniu stała się niebezpieczna.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">W projekcie rządowym art. 145 zaproponowany był do skreślenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJanRulewski">Chciałbym się ustosunkować polemicznie do propozycji rządu. Rząd bowiem ma jednostronny obraz sytuacji. Co prawda charakter pracy osób zatrudnionych przy pilnowaniu w miarę rozwoju techniki ulega zmianie, ale są to także zmiany pozytywne. Wielu portierów dysponuje obecnie monitorami, radioaparatami, a także różnego rodzaju urządzeniami alarmowymi. Teraz już nie obchodzi się pomieszczeń zakładu, gdyż są one śledzone przez kamery.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselJanRulewski">Również w kodeksach innych państw zachowane zostało zróżnicowanie na pracę intensywną i pracę polegającą wyłącznie na pilnowaniu. Częstokroć przy pilnowaniu zatrudnieni są chłopi-robotnicy, którzy przy pilnowaniu odpoczywają od robót fizycznych. Dlatego pozostawienie zróżnicowania w tygodniowym wymiarze czasu pracy uważam za w pełni uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzedstawicielOgolnopolskiegoPorozumieniaZwiazkowZawodowychWladyslawPotulski">Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Jeżeli rząd rezygnuje z regulacji aktem wykonawczym sprawy czasu pracy, to nie wiem dlaczego sejmowa komisja ma niejako przywrócić uprawnienia dla rządu. Albo należy się zdecydować na odrębne uregulowanie czasu pracy dla osób zatrudnionych przy pilnowaniu, albo skreślamy ten zapis w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PrzedstawicielOgolnopolskiegoPorozumieniaZwiazkowZawodowychWladyslawPotulski">Moim zdaniem, w przeciwnym przypadku w samych założeniach legislacyjnych powstanie niekonsekwencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Mamy dwie możliwości. Jedna z nich to skreślenia art. 145, a druga pozostawienie go w brzmieniu zaproponowanym przez posła Rulewskiego. Można też głębiej zastanowić się nad całym tym problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mam uwagę przede wszystkim co do zaproponowanej delegacji. Wyłączenia z ustawy powinny się zawierać w samej ustawie, natomiast tryb powinien być określony odrębnie. Nie powinno się zatem Radzie Ministrów dawać delegacji do wyłączenia ustawy. Dopiero tryb i cała reszta powinny być określone w delegacji. Nie można dopuszczać, aby delegacja wyłączała stosowanie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Grupa osób zatrudnionych przy pilnowaniu, funkcjonująca w podmiotach gospodarczych różnego rodzaju, w zasadzie ma teraz pracę dwunastogodzinną. Przyjmując art. 139 stwierdziliśmy, iż praca w soboty, niedziele i święta dozwolona jest w przypadkach określonych w art. 131 par. 1 pkt 1.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselStanislawWisniewski">W ruchu ciągłym, w czterobrygadowej lub podobnej organizacji pracy, w grupowej organizacji pracy jest to kwestia przygotowania innego systemu pracy dla tej grupy zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PoselStanislawWisniewski">Myślę, że jednak trzeba pójść w kierunku intencji rządu i Komisji, która pracowała nad projektem kodeksu 4 lata i jednak skreślić sporny zapis. Jest to po prostu kwestia innej organizacji czasu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Mamy zatem do rozstrzygnięcia, czy skreślamy art. 145, czy też wariant drugi, czy nadal pracujemy nad art. 145 w wersji na razie jeszcze bliżej nie określonej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Sądzę, że zapis art. 139 daje możliwość innej organizacji czasu pracy tej grupy pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WalerianSanetra">Art. 139 dotyczy problemu pracy w dni wolne. Natomiast możliwość innego zorganizowania czasu pracy osób zatrudnionych przy pilnowaniu wynika z art. 1291. Jeżeli uzasadnione to jest rodzajem pracy lub jej organizacją, można stosować równoważny czas pracy i przedłużyć czas trwania pracy do 12 godzin.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WalerianSanetra">Czyli rozwiązanie takie jest dopuszczalne, problem natomiast sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy ma to być realizowane w ramach 40-godzinnego tygodnia pracy, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Sprawa chyba została już wyjaśniona w sposób dostateczny. Wobec tego przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Kto jest za skreśleniem art. 145?</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Za skreśleniem art. 145 opowiedziało się 6 posłów, przeciw - 1 poseł, przy 2 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PoselCezaryMizejewski">Tym samym art. 145 został skreślony.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PoselCezaryMizejewski">Są jeszcze pewne niejasności dotyczące art. 144, który mówi o dyżurach. Są tam niekonsekwencje pomiędzy par. 1 i par. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Czas dyżuru, jak głosi art. 144 par. 1, nie jest czasem pracy. Natomiast "wolnego" można udzielić tylko w czasie, który jest czasem pracy.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Po to jest w art. 144 par. 2, aby była podstawa do udzielenia wolnego dnia lub wolnego czasu za czas pełnionego dyżuru. O tym mówi Kodeks pracy, czyli ustawodawca, stąd jest taka relacja pomiędzy pierwszym a drugim paragrafem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WalerianSanetra">Przez zapis zawarty w art. 144 par. 1 ustawodawca uzyskuje taki efekt, że dyżur nie jest traktowany jako godziny nadliczbowe.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WalerianSanetra">Jest to, przyznaję, zawiła regulacja. Z jednej strony bowiem dyżur traktowany jest jako czas pracy, ale z drugiej pamiętać należy, że godziny pełnienia dyżuru nie są godzinami nadliczbowymi. Taki jest powód sporządzenia dość skomplikowanej treści art. 144, która pozwala na udzielenie wolnego czasu za odbyty dyżur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do pracy nad przepisami przejściowymi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Rozpoczynamy od art. 2 przepisów przejściowych. Artykuł ten ma brzmienie następujące: "Ilekroć w przepisach prawa pracy jest mowa o prawach i obowiązkach zakładu pracy lub kierownika zakładu pracy, przepisy te stosuje się odpowiednio do pracodawców w rozumieniu art. 3 Kodeksu pracy".</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Jest to artykuł o charakterze porządkowym, dostosowującym istniejące przepisy do tego, co już zapisaliśmy w Kodeksie pracy.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PoselCezaryMizejewski">Jest to odniesienie do tych definicji pracodawcy. W przepisach wszędzie tam, gdzie jest zapisane "zakład pracy" lub "kierownik zakładu pracy" rozumie się pracodawcę, w tym rozumieniu, w jakim   zwroty te zostały zapisane w Kodeksie pracy.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PoselCezaryMizejewski">Wobec braku sprzeciwów, art. 2 zostaje przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 3.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#PoselCezaryMizejewski">Przypominam, że w kilkunastu artykułach Kodeks pracy znajduje odniesienie, że dany akt wykonawczy konsultuje się ze związkami zawodowymi. We wszystkich tych przepisach skreśliliśmy te odniesienia i zostawiliśmy jeden artykuł, który stwierdza: "Przewidywane w Kodeksie pracy, lub innych przepisach prawa pracy przepisy wykonawcze, wydaje się po zasięgnięciu opinii związków zawodowych oraz organizacji pracodawców w zakresie, trybie i na zasadach określonych w ustawie o związkach zawodowych oraz w ustawie o organizacjach pracodawców".</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#PoselCezaryMizejewski">W większości dotychczasowych zapisów Kodeksu pracy znajduje się również konsultacyjny tryb zasięgania opinii. Zastanawiałem się nawet nad wzmocnieniem roli związków zawodowych, ale w takim razie należałoby symetrycznie zwiększyć także uprawnienia pracodawców, co nie dałoby dobrych efektów.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#PoselCezaryMizejewski">Uważam zatem, że odniesienie się do dotychczasowych przepisów ustawy o związkach zawodowych i o organizacjach pracodawców jest najlepiej sformułowanym przepisem.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#PoselCezaryMizejewski">Czy są uwagi do art. 3? Skoro nie ma uwag, przyjmujemy art. 3.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 4, który stwierdza, iż do umów o pracę zawartych na okres próbny, przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się dotychczasowe przepisy.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#PoselCezaryMizejewski">Przypominam, że Kodeks pracy przewidywał okresy próbne o zróżnicowanej długości. W obecnym zapisie uelastyczniamy tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proponujemy skreślenie słowa "niniejszej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Czy są jeszcze inne uwagi do art. 4? Skoro nie ma uwag, przejmujemy art. 4.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 5. Artykuł ten składa się z dwóch punktów.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Pierwszy dotyczy umów zawartych na czas nieokreślony, wypowiedzianych przed dniem wejścia w życie ustawy. Wobec tych umów stosuje się dotychczasowe przepisy dotyczące ustalania okresu zatrudnienia, od którego zależy długość wypowiedzenia takich umów.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PoselCezaryMizejewski">Zmieniliśmy długość okresu wypowiedzenia, uzależniając go od stażu w danym zakładzie, podczas gdy dotychczas w grę wchodził łączny okres zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PoselCezaryMizejewski">Jeżeli zatem ktoś jest w okresie wypowiedzenia umowy o pracę, stosuje się wobec niego stare zasady.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PoselCezaryMizejewski">Natomiast drugi punkt tegoż artykułu mówi: "Przy ustalaniu okresu zatrudnienia, od którego zależy okres wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę, zawartej na czas nieokreślony, przepis art. 36 par. 11 Kodeksu pracy ma zastosowanie także do przypadków zmiany pracodawcy na zasadach określonych w tym przepisie, zaistniałych przed dniem wejścia w życie ustawy".</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#PoselCezaryMizejewski">Czyli jeżeli nastąpiło przejście z jednego zakładu do drugiego - obydwa te okresy traktujemy jako łączny staż pracy.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#PoselCezaryMizejewski">Skoro nie ma uwag przyjmujemy art. 5.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 6. Czytamy w nim: "W sporach o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne lub o przywrócenie do pracy, albo o odszkodowanie w związku z wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę, toczących się przed sądem pracy w dniu wejścia w życie ustawy, stosuje się dotychczasowe przepisy".</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#PoselCezaryMizejewski">Artykuł ten byłby przyjęty pod warunkiem przyjęcia wersji komisyjnej. Przypominam, że złożony został wniosek mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#PoselCezaryMizejewski">Różnica polega na tym, że do tej pory sąd powinien przywrócić pracownika do pracy, chyba że jego stanowisko pracy uległo likwidacji. W takim przypadku należało się odszkodowanie. Komisja proponowała, aby sąd określał, czy należy się odszkodowanie, czy przywrócenie do pracy.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#PoselCezaryMizejewski">W tej sprawie złożyłem wniosek mniejszości, utrzymujący dotychczasowe brzmienie przepisu. W przypadku przyjęcia wniosku mniejszości artykuł ten zostałby skreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselJanRulewski">Proszę o wyjaśnienie, które z rozwiązań będzie korzystniejsze dla pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Odszkodowanie wchodzi w grę wówczas, gdy miejsce pracy zostało zlikwidowane, natomiast w projekcie komisyjnym zaproponowaliśmy, aby to sąd określił, czy przysługuje odszkodowanie, czy też przywrócenie do pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WalerianSanetra">Jest to nie tylko problem odszkodowania, ale także wysokości wynagrodzenia. Przyjęliśmy zasadę, że z wynagrodzenia nie odlicza się tego, co pracownik zarobił w tzw. międzyczasie, w nowym zakładzie pracy. Jest to zatem rozwiązanie korzystniejsze dla pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Przyjmujemy art. 6.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 7.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Ponieważ likwidujemy instytucję porzucenia pracy, wszystkie porzucenia pracy, które przypadały przed dniem wejścia w życie ustawy, będą teraz traktowane jako zwolnienia dyscyplinarne, czyli tak jak rozwiązanie umowy o pracę, bez wypowiedzenia, z winy pracownika. W art. 7 chodzi o dostosowanie do obecnego stanu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#PoselCezaryMizejewski">Jeżeli ktoś miał w dokumentach wpisane porzucenie pracy, od chwili wprowadzenia ustawy będzie to traktowane jako zwolnienie dyscyplinarne. Chodzi o to, że później, przy ustalaniu różnych uprawnień pracowniczych, nie będzie można mówić o porzuceniu pracy, gdyż nie będzie już takiego pojęcia prawnego. Przy porzuceniu pracy stosowane były różne sankcje, m.in. w dziedzinie uprawnień urlopowych pracownika, teraz wszystkie te sankcje znikają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Istota przepisu zawartego w art. 7 polega na tym, że skoro po wejściu w życie Kodeksu pracy nie będzie instytucji porzucenia pracy, to musimy w tymże Kodeksie pracy w przepisach przejściowych zadecydować, jak to porzucenie pracy może skutkować na przyszłość. Nie cofamy się tutaj w przeszłość, to, co się stało, było zgodne z prawem do dnia wejścia w życie znowelizowanego kodeksu.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Ponieważ nie będzie takiego pojęcia, jakim było porzucenie pracy, a w różnych aktach prawnych, np. w układach zbiorowych pracy, nadal mogą być zapisane sankcje za porzucenie pracy, to w chwili wejścia nowych przepisów wcześniejsze kary za porzucenie pracy przestają mieć rację bytu, a kary za zwolnienie dyscyplinarne, nakładane będą w miejsce kar za porzucenie pracy. Czyli stwarzamy fikcję, w myśl której dawne porzucenie pracy skutkować będzie jak zwolnienie dyscyplinarne. Ostatnie wyjaśnienie dotyczy konsekwencji zlikwidowania pojęcia porzucenia pracy w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#EkspertWalerianSanetra">Gdyby już po wejściu w życie nowego Kodeksu pracy, ustawodawca zmienił np. przepisy dotyczące ustalania stażu pracy, uwzględnianego przy nabywaniu prawa do nagrody jubileuszowej, gdyby w konsekwencji tego, co zostało zapisane w kodeksie wykreślił przepis mówiący, że do nagrody nie liczy się okresu zatrudnienia zakończonego porzuceniem pracy, to bez zapisu art. 7, pozostałby przepis mówiący, iż do nagrody jubileuszowej nie wlicza się tylko okresów zakończonych zwolnieniem dyscyplinarnym.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#EkspertWalerianSanetra">Wówczas to pracownicy ubiegający się o nagrody jubileuszowe zostaliby potraktowani tak, jakby nigdy nie porzucili pracy. Jednak w myśl proponowanego art. 7 pracownicy ci poniosą konsekwencje takie, jakby w przeszłości zwolnieni zostali dyscyplinarnie, co praktycznie zapobiegnie zaliczeniu do stażu pracy, od którego zależy m.in. przyznanie nagrody jubileuszowej, okresów faktycznie zakończonych porzuceniem pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselJanRulewski">Rozumiem, że przyjęcie art. 7 budzi duże skutki materialne, bo według mnie jest to amnestia połączona z abolicją. Jeżeli ktoś miał skrócony urlop z racji porzucenia pracy, to teraz będzie musiał otrzymać urlop w wyższym wymiarze, gdyż nie będzie już instytucji porzucenia pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzedstawicielkaSaduNajwyzszegoTeresaFlemming">Rozumiem sens przepisu zawartego w propozycji art. 7 w związku z tym, że został skreślony art. 64, który nie tylko zawierał pojęcie porzucenia pracy, ale też w ust. 2 stanowił to co przepis art. 7, czyli że porzucenie pracy rodzi takie skutki jak zwolnienie dyscyplinarne. Jest to konsekwencja skreślenia w art. 64 obydwóch ustępów, a my praktycznie, argumentując tak jak poseł Rulewski, pamiętamy wyłącznie o ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PrzedstawicielkaSaduNajwyzszegoTeresaFlemming">Czyli, sumując, rozumiem, że nic się nie zmienia, a dotychczasowy stan nie zostanie praktycznie naruszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Trzeba jeszcze dodać, że całkowicie zmienia się prawo urlopowe. Nowe przepisy będą bardziej liberalne nie tylko dla tych, którzy porzucili pracę, i nie tylko dla tych, z którymi umowy o pracę rozwiązano w trybie dyscyplinarnego zwolnienia, ale i dla tych pracowników, którzy sami wypowiedzieli umowę lub też mieli trzymiesięczną przerwę przed podjęciem kolejnego zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">W chwili wprowadzenia nowego Kodeksu pracy żaden sposób zakończenia stosunku pracy nie będzie rodził negatywnych skutków w zakresie prawa do urlopu lub do jego wymiaru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Jeżeli nie ma dalszych uwag, to art. 7 uważamy za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 8.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Art. 8 reguluje, co się dzieje z tymi osobami, które zatrudnione są na zasadzie powołania, a które nie mieszczą się w nowej formule art. 68 par. 1 Kodeksu pracy. Nowe przepisy oznaczają, że z dniem wejścia w życie tychże przepisów dotychczasowy stosunek pracy zawarty na mocy powołania przekształca się w stosunek pracy zawarty na podstawie pracy na czas określony lub nieokreślony.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#PoselCezaryMizejewski">Skoro nie ma uwag, przyjmujemy art. 8.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 9. Par. 1 tegoż artykułu też dotyczy pewnego przekształcenia się dotychczasowych regulaminów, utrzymanych w mocy, kiedy uchwalaliśmy dział 11. Z dniem wejścia w życie ustawy regulaminy te przekształcają się w regulamin wynagradzania, o którym mowa w art. 772 Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#PoselCezaryMizejewski">Ponieważ nie ma uwag do tej kwestii, przechodzimy do pkt. 2, który brzmi: "Ustalenia regulaminu lub innego aktu zakładowego, o którym mowa w ust. 1, mniej korzystne dla pracowników niż obowiązujące od dnia wejścia w życie ustawy przepisy prawa pracy, są nieważne, zamiast nich stosuje się odpowiednie przepisy prawa pracy".</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#PoselCezaryMizejewski">Skoro nie ma uwag do pkt. 2 przechodzimy do pkt. 3, który stanowi, że regulamin, o którym mowa w art. 772 Kodeksu pracy, powinien być wprowadzony w okresie 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, chyba że przed upływem tego terminu zostaną podjęte rokowania w celu zawarcia zakładowego układu zbiorowego pracy w zakresie przewidzianym do ustalenia w regulaminie wynagradzania.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#PoselCezaryMizejewski">Czy zatem trzymiesięczny okres jest wystarczający na dostosowanie tych regulaminów? Nie ma uwag, przyjmujemy art. 9.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 10.</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#PoselCezaryMizejewski">Przyznam, że podczas dyskusji podkomisja miała pewne wątpliwości, ponieważ jest to sprecyzowanie przepisów z art. 773. W art. 10 mówimy o pracownikach państwowej sfery budżetowej i przepis ten tak naprawdę wyjaśnia, co ustawodawca miał na myśli. Rozważaliśmy też możliwość sprecyzowania tych przepisów we właściwym artykule. Przyznam, że mnie takie rozwiązanie najbardziej odpowiadało, ale Ministerstwo Pracy miało jeszcze rozważyć tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Jest to w gruncie rzeczy kwestia legislacyjna i uważam, że powinno ją wyjaśnić Biuro Legislacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselWitMajewski">Mam pytanie do przedstawiciela rządu oraz do eksperta. Czy zapis art. 10 oznacza, że przez pracowników państwowej sfery budżetowej będziemy ich rozumieli w każdym przypadku, czy tylko w art. 773.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselWitMajewski">Jeżeli chodzi wyłącznie o art. 773, to wówczas zapis art. 10 należy przenieść do art. 773.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselStanislawWisniewski">Proszę o wyjaśnienie, czy do pracowników zatrudnionych w państwowych jednostkach sfery budżetowej, o których mowa w art. 10, zaliczeni są również pracownicy samorządowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Tu chodzi zupełnie o co innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselJanRulewski">Czy tym artykułem jest gdzieś uregulowana sprawa innych pracowników niż jednostek sfery budżetowej, takich jak Najwyższa Izba Kontroli, Państwowa Inspekcja Pracy, sądownictwo itd.?</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselJanRulewski">Ustawy regulujące wynagrodzenia nie obejmują tych pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Osoby zatrudnione w tych jednostkach mają regulacje pragmatyczne, ustawowe i są akty wykonawcze regulujące wynagrodzenia. Tak że tutaj nie ma potrzeby wprowadzania odrębnej regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Żeby nie było wątpliwości, przypominam art. 773: "zasady wynagradzania za pracę i przyznawanie innych świadczeń związanych z pracą dla pracowników zatrudnionych w państwowych jednostkach sfery budżetowej, jeżeli nie są oni objęci ponadzakładowym układem zbiorowym pracy, określi w drodze rozporządzenia, w zakresie nie zastrzeżonym w odrębnych przepisach do właściwości innych organów, minister pracy i polityki socjalnej, na wniosek właściwego ministra".</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PoselCezaryMizejewski">W art. 10 chodziło tylko o sprecyzowanie, kim są pracownicy sfery budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Wobec tylu wątpliwości proszę Biuro Legislacyjne o przedyskutowanie możliwości wykreślenia tego artykułu i przeniesienia go do art. 773. Takie wyjście wydaje mi się znacznie rozsądniejsze. Jest regulacja dotycząca układów zbiorowych pracy, w której znajduje się samodzielna definicja pracowników sfery budżetowej brzmiąca w sposób identyczny, w jaki została zaproponowana w art. 10.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#PoselCezaryMizejewski">Definicja ta została skonstruowana na użytek układów zbiorowych pracy. Ponieważ wyróżnia się tam jednostki państwowej sfery budżetowej, w których nie może być zakładowych układów zbiorowych, sformułowano definicję w art. 3 tejże ustawy. Artykuł ten brzmi w sposób następujący: "Ilekroć w ustawie jest mowa o państwowych jednostkach sfery budżetowej, rozumie się przez to jednostki, dla których środki na wynagrodzenia są kształtowane na podstawie odrębnej ustawy".</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#PoselCezaryMizejewski">Myślę, iż rzeczywiście byłoby lepiej przenieść do art. 77 tę regulację z art. 10.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#PoselCezaryMizejewski">Przechodzimy do art. 11. Artykuł ten reguluje kwestie świadczeń, które obowiązywały na dotychczasowych zasadach art. 79 Kodeksu pracy. Artykuł ten przewiduje, że zachowują one moc do czasu objęcia pracowników, których te przepisy dotyczą i w zakresie przedmiotu w nich normowanego, postanowieniami układu zbiorowego.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#PoselCezaryMizejewski">Chodzi w tym przypadku m.in. o nagrody jubileuszowe oraz inne świadczenia tego typu, które były regulowane zarządzeniami. One obowiązują do czasu zawarcia układu zbiorowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzedstawicielkaNajwyzszejIzbyKontroliKrystynaSprusinska">Interesuje mnie końcowa część pkt. 2 tego artykułu. Proszę o wyjaśnienie, dlaczego wyłącza się na rok z działania tego przepisu mianowanych pracowników samorządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Obecnie trwają prace nad ustawą o mianowanych pracownikach samorządowych, która ureguluje kwestie zawarte w art. 11, wobec czego w stosunku do tych pracowników jeszcze przez rok przepisy te będą działały w swym obecnym kształcie. Jest to jedyne wyłączenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Obecnie funkcjonuje skomplikowana regulacja dotycząca nagród jubileuszowych. Najogólniej mówiąc, obecnie odbywa się to w aktach rangi ustawowej, tak jest np. w przypadku urzędników państwowych, ale nie do końca czyni się to w tym akcie. Dalsza regulacja znajduje się w akcie wykonawczym, który dotyczy wynagradzania tychże pracowników państwowych.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Właściwie dla całej sfery budżetowej zostały już powydawane akty, czy to rangi ustawowej, czy rozporządzenia, czy też jakieś inne akty przewidziane przez ustawy, które tę sprawę załatwiły dla poszczególnych grup. Pozostali jedynie pracownicy samorządowi. Oczekujemy, że w ciągu roku, zwłaszcza przy takim brzmieniu tego przepisu, sprawa zostanie załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Natomiast, czy znajdzie się to w samej ustawie, czy też w akcie dotyczącym zasad wynagradzania tych pracowników, jest już kwestią dalszych ustaleń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PrzedstawicielkaNajwyzszejIzbyKontroliKrystynaSprusinska">A jeżeli tak się nie stanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">To wówczas pracownicy ci nie będą mieli nagród.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Przypominam, że art. 12 został wykreślony. Był to artykuł czysto informacyjny, stwierdzający, że pracownikom, którym przysługiwała korzystniejsza odprawa emerytalna niż ta, którą zaproponowaliśmy, to mają prawo do tej korzystniejszej. Ponieważ jest to zasada generalna przepisów, które przyjęliśmy, uznaliśmy, że dodatkowy artykuł już jest zbędny.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Ponieważ nikt nie jest przeciwny skreśleniu art. 12 przechodzimy do art. 13.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Artykuł ten stwierdza, że stosuje się dotychczasowe przepisy dotyczące odprawy pośmiertnej w okresie trzech lat od wejścia w życie ustawy, jeżeli są one korzystniejsze dla osoby uprawnionej od tych, które zaproponowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselJanRulewski">A co z odprawami emerytalnymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Powtarzam, iż art. 12 był artykułem czysto informacyjnym i nie wiem, dlaczego rząd go wstawił do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#EkspertWalerianSanetra">Jeżeli chodziłoby tylko o regulacje w układach zbiorowych pracy, to wówczas sprawa byłaby całkiem jasna. Przy założeniu, iż zawarto jakieś nowe układy pracy i wchodzi Kodeks pracy, to korzystniejsze postanowienia zawarte w tych układach automatycznie pozostają w mocy, z uwagi na regułę, zapisaną w samym kodeksie.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#EkspertWalerianSanetra">Mogą natomiast rodzić się pewne wątpliwości wówczas, gdy dana regulacja nie jest zapisana w akcie rangi układu, tylko stanowią ją jakieś przepisy rządowe, nawet rangi ustawowej, gdyż wówczas rodzi się pytanie, czy nie jest to lex specialis w stosunku do tego, co zostało wprowadzone w Kodeksie pracy. Myślę, że takie były intencje sporządzenia omawianego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Chciałbym rozwiać wszelkie spekulacje na ten temat i powiedzieć, że jest to tylko i wyłącznie wynikiem wywiadu udzielonego w telewizyjnych "Wiadomościach", w których minister Miller powiedział o tym, że planujemy wprowadzenie powszechnej ustawy emerytalno-rentowej, ale dalsza część już nie została dopowiedziana.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Później rozdzwoniły się telefony i musieliśmy wyjaśniać, że jest to dobrodziejstwo dla tych, którzy jeszcze nie są objęci odprawą emerytalną.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Sprawa ta stanęła na czterech posiedzeniach uzgodnieniowo-wyjaśniających, podjęły ją także związki zawodowe, które chciały, aby był taki przepis. Miałby to być przepis o charakterze czysto informacyjnym i nie chcieliśmy go wprowadzić, ale jak wyjaśniam, zrodziła się taka potrzeba, wynikająca z przytoczonych okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Natomiast w pełni podzielamy poglądy zarówno posłów, jak i Biura Legislacyjnego, iż w ustawie nie powinno być przepisów informacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Przypomnę, że było to w czasach, gdy prasa oskarżała ustawodawców o to, że odbierają uprawnienia pracownicze. W tej chwili prasa prowadzi domniemania wręcz odwrotne.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Ponieważ nie ma uwag do art. 13, przyjmujemy go i przechodzimy do art. 14. Artykuł ten stwierdza, że postępowanie przed sądem pracy, dotyczące sprostowania pracownikowi opinii o pracy, naprawienia szkody wyrządzonej pracownikowi wskutek niewydania w terminie lub wydania niewłaściwej opinii o pracy, toczące się w dniu wejścia w życie ustawy, toczy się według dotychczasowych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PoselCezaryMizejewski">W stosunku do tego zapisu zrodziła się pewna wątpliwość, gdyż rząd proponował, aby postępowanie toczyło się dalej w przypadku szkody wynikłej wskutek niewydania w terminie opinii, natomiast aby spór dotyczący samej opinii podlegał umorzeniu.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#PoselCezaryMizejewski">Podkomisja jednak stwierdziła, że umorzeniu mogłaby podlegać sprawa czysto honorowa, jeżeli jednak mamy do czynienia z opinią ewidentnie krzywdzącą pracownika, to jednak proces powinien zostać zakończony mimo to, że pojęcie opinii w ogóle znika z Kodeksu pracy. Jeżeli zatem będą w sądach pracy toczyły się postępowania zbiegające się z wprowadzaniem Kodeksu pracy, to powinny zostać dokończone.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#PoselCezaryMizejewski">Czy są uwagi dotyczące art. 14?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselWitMajewski">Czy mam rozumieć, że opinii o pracy już nie będzie i że nie będą one miały żadnego znaczenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Tak właśnie sprawa opinii ma być uregulowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselWitMajewski">Proponuję wobec tego, aby sprawy toczące się przed sądami pracy zostały zakończone z dniem wejścia w życie Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PoselWitMajewski">Nie rozumiem, po co ustalać przed sądem coś, co już nie będzie miało żadnego znaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Rozróżniamy tutaj dwie kwestie. Jedną z nich są szkody wyrządzone przez opinię i w tym przypadku zgadzaliśmy się ze stanowiskiem rządu, że takie przypadki muszą być kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Natomiast w drugim przypadku rząd zaproponował umorzenie postępowania w sprawie sprostowania opinii, gdy nie miało to negatywnych dla pracownika skutków. Po dyskusjach podkomisja uznała, że, co prawda, opinie już nie mają znaczenia, ale może się zdarzyć, że pracownik pozostanie z bardzo krzywdzącą go opinią. Jest to zatem raczej sprawa honorowa niż zawodowa.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Przypuszczam, że będą to sprawy zgoła jednostkowe, więc obecnie zaproponowane rozwiązanie jest lepsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselWitMajewski">Nadal utrzymuję, że jest bezprzedmiotowe rozpatrywanie przez sądy czegoś, co już nie ma żadnego znaczenia. Jest to syzyfowa praca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#EkspertWalerianSanetra">Jest to problem ochrony godności pracowniczej. W istocie jest to przyzwolenie na dokończenie sprawy toczącej się przed sądem pracy w momencie wejścia w życie kodeksu, który eliminuje pojęcie opinii o pracy.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#EkspertWalerianSanetra">Myślę, że są pewne racje przemawiające za dopuszczeniem dokończenia rozpoczętej już ustawy. Oczywiście, pracownik może wycofać powództwo w sytuacji, gdy opinie o pracy przestaną funkcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselJanRulewski">To nie jest jednoznaczne. Wyrok sądu jakby przywraca tę sprawę i nadaje jej większą rangę. Jeżeli sąd potwierdzi, że roszczenia pracownika były bezzasadne, to już nie opinia się będzie liczyła, a wyrok sądu, którym można szafować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#EkspertWalerianSanetra">Jeżeli pracownik uzna, że z merytorycznego punktu widzenia rozstrzygnięcie już nie ma znaczenia, wówczas może wycofać powództwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Czy są jeszcze jakieś wątpliwości?  Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu art. 14?</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Skoro nie ma sprzeciwów, przechodzimy do art. 15, w którym czytamy: "Regulamin pracy, o którym mowa w art. 104-1044 Kodeksu pracy, powinien być wprowadzony w życie w okresie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, chyba że przed upływem tego terminu zostaną podjęte rokowania w celu zawarcia zakładowego układu zbiorowego pracy w zakresie przewidzianym do ustalenia w regulaminie pracy".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#DyrektorwGlownejInspekcjiPracyAnnaHintz">Mam pewne wątpliwości wynikające z zapisu ostatniego akapitu tego artykułu. Jeżeli bowiem są podjęte rokowania i problemy te będą ujęte w regulaminie pracy, to takie precyzowanie w omawianym artykule wydaje mi się zbędne.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#DyrektorwGlownejInspekcjiPracyAnnaHintz">Zapis ten narzuca stronom podjęcie rokowań, ale tylko w tym zakresie, w jakim określa to regulamin pracy. Jak wobec tego należy rozumieć ten zapis, może interpretuję go niewłaściwie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">W zaproponowanym przez Komisję Kodeksie pracy jest nowa regulacja dotycząca regulaminów pracy. W myśl tej regulacji mówi się, iż jest obowiązek wydania regulaminów w zakładach zatrudniających co najmniej pięciu pracowników, o ile kwestie przewidziane do regulaminu nie są ujęte w układzie zbiorowym pracy. Ponieważ tutaj przewidujemy, że to strony mają zadecydować, czy chcą to ustalić w układzie, czy też w regulaminie, jeżeli podejmą rokowania, to już nie ma obowiązku wydania tego regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselWitMajewski">Myślę, że zasadę tę trzeba zmienić, gdyż rokowania mogą ciągnąć się nieomal w nieskończoność, czyli w efekcie nigdy nie będzie regulaminu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">W przepisie tym mówimy, że w zakładach pracy, w których nie ma regulaminów, regulaminy te mają być wydane w ciągu trzech miesięcy. Natomiast liczymy na to, że partnerzy socjalni, którzy podejmują odpowiedzialne rokowania, rokowania te będą  chcieli zakończyć jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Jeżeli okaże się, że rokowania nie dadzą oczekiwanych efektów, to wtedy chyba jednak trzeba będzie jednak zdecydować się na wydanie regulaminu pracy.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#WicedyrektorwMPiPSZbigniewCieslak">Chciałbym też jeszcze wrócić na chwilę do regulacji o układach zbiorowych pracy i do naszej regulacji w Kodeksie pracy. Otóż przewidujemy bardzo daleko idącą zmianę zasad wynagradzania pracowników. Zmiana ta polega na tym, iż to układy zbiorowe pracy przede wszystkim będą ustalały zasady wynagradzania pracowników. Natomiast na wypadek, gdyby nie udało się zawrzeć układu, będzie regulamin wynagradzania. Istotnie jest pewne niebezpieczeństwo i być może trzeba tę kwestię sprecyzować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PrzedstawicielSaduNajwyzszegoTeresaFlemming">Chciałam zwrócić uwagę, że analogiczny przepis został już przyjęty w art. 9 ust. 3. Jeżeli zatem doszłoby do wprowadzania jakichś zmian, należy wziąć pod uwagę również przepisy tamtego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PoselJozefGruszka">Ponieważ jest to kwestia sporna, a podkomisja jeszcze będzie pracowała nad kilkoma artykułami, proponuję pozostawienie tej kwestii, tak aby podkomisja uściśliła zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselWitMajewski">Ponieważ nie ma wystarczającej liczby posłów, nie możemy przyjmować kolejnych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PoselWitMajewski">Wobec tego na tym kończymy bieżące rozpatrywanie Kodeksu pracy.Zamykamposiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>