text_structure.xml 27.7 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji: Obrony Narodowej oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Zatem uważam, że Komisje porządek dzienny przyjęły. Przystępujemy do pracy. Proszę o uzasadnienie do projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejJanuszZemke">Do tej pory w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej obowiązuje ustawa z 16 grudnia 1972 r. o świadczeniach przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową. Ustawa ta nie koresponduje z licznymi zmianami, jakie nastąpiły w Polsce po 1989 r. Nie koresponduje ze zmianami zarówno o charakterze społeczno-gospodarczym, jak i ze zmianami ustrojowymi, które m.in. doprowadziły do tego, iż rośnie skala praw obywatelskich. Nie koresponduje też ze zmianami, jakie zaszły wewnątrz wojska. Ponadto 27 września 2002 r. Sejm przyjął ustawę o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Obecnie, na ile tylko było to możliwe, korzystaliśmy z rozwiązań ogólnych dotyczących pracowników i ich rodzin. Mówię o tym dlatego, że mogą być kontestowane różne definicje, którymi posługuje się ta ustawa, ale uważamy, że nie mamy prawa - tam, gdzie nie jest to niezbędne - wprowadzać własnych definicji, jeżeli zostały już zdefiniowane w rozwiązaniach ogólnych. W ustawie, oprócz rozwiązań ogólnych, są rozwiązania specyficzne, wynikające i z istoty, i z ryzyka służby wojskowej. Ustawa obejmuje wszystkich żołnierzy, a więc i zawodowych i służby czynnej. Obejmuje także kandydatów na żołnierzy zawodowych - jeśli się uczą, poborowych w trakcie służby oraz jeżeli ulegliby wypadkowi w drodze z miejsca zamieszkania do jednostki wojskowej i odwrotnie. Ustawa dotyczy również studentów odbywających przeszkolenie wojskowe i zajęcia wojskowe w trakcie studiów - jeśli ulegliby wypadkowi w związku ze szkoleniem. Z punktu widzenia Ministerstwa Obrony Narodowej jest to niezwykle istotna sprawa, gdyż mamy do czynienia ze zjawiskiem zupełnie nowym, które trudno było przewidywać jeszcze 2 czy 3 lata temu - mianowicie coraz więcej ochotników studentów oraz absolwentów uczelni zgłasza się dobrowolnie do odbycia szkolenia wojskowego. Wejście w życie tej ustawy nie powinno, zdaniem Ministerstwa Obrony Narodowej, rodzić dodatkowych skutków finansowych dla budżetu państwa. Na cele, którymi zajmuje się ustawa, wydajemy rocznie około 6 mln zł. Chcę również państwa poinformować, że dodatkowo ubezpieczamy żołnierzy poza granicami państwa, co także znalazło wyraz w tej ustawie. W tym wypadku odszkodowania jednorazowe są zdecydowanie wyższe i mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Niestety, z tych rozwiązań musieliśmy korzystać także w tym roku. Projekt ustawy - oprócz konsultacji międzyresortowej - konsultowany był także wewnątrz wojska i uzyskał pozytywną opinię środowiska wojskowego. W stosunku do ustawy z 1972 r. projekt wprowadza sześć zasadniczych zmian. Zmiana 1 inaczej niż do tej pory przyjęto, że zadośćuczynienie finansowe następuje na równych zasadach w powiązaniu z faktycznym stopniem uszczerbku na zdrowiu, bez preferencji, jakie wynikały ze stopnia wojskowego i zajmowanego stanowiska. Każdy żołnierz ma takie samo zdrowie i każdy żołnierz, niezależnie od lat służby czy posiadanego stopnia, może mieć podobny uszczerbek zdrowia. Nie wydaje się nam zatem, by można było utrzymać dotychczasową sytuację, że wypłacano różne odszkodowania w zależności od posiadanego stopnia i zajmowanego stanowiska służbowego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejJanuszZemke">Obecnie - po przyjęciu tej ustawy - takie rozwiązanie nie będzie możliwe. Zmiana 2 przyjęto, że uzasadnieniem dla przyznania odszkodowania jest charakter doznanego uszczerbku na zdrowiu, czyli co najmniej jego długotrwałość. Zmiana 3 do tej pory obowiązywała zasada, że podstawą odszkodowania jest wyłącznie trwały uszczerbek na zdrowiu. W tym projekcie rozróżniamy uszczerbek o charakterze trwałym, czyli stały, oraz długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Zmiana 4 w przypadku śmierci żołnierza jednorazowe odszkodowanie będzie przysługiwało członkom jego rodziny, analogicznie jak określają to przepisy o ubezpieczeniu społecznym dla pracowników. Zmiana 5 do tej pory przepisy regulujące sytuację prawną żołnierzy nie pozwalały na wypłacanie odszkodowań za przedmioty osobistego użytku, które uległy zniszczeniu lub uszkodzeniu na skutek wypadku związanego ze służbą wojskową. Teraz będzie to możliwe. Uważamy, że to rozszerza słuszne prawa żołnierzy. Zmiana 6 do tej pory żołnierze praktycznie nie mogli korzystać z drogi sądowej, by dochodzić swoich odszkodowań za doznane urazy i choroby związane ze służbą wojskową. Teraz, gdyby parlament przyjął tę ustawę, żołnierze mieliby w tym względzie takie same prawa, jak wszyscy pracownicy. Jest to kolejny przykład rozszerzenia obywatelskich praw kadry wojska i żołnierzy z poboru. Na zakończenie chcę podkreślić, iż jest to ustawa bardzo oczekiwana w środowisku wojskowym. Proszę, by obydwie Komisje podjęły pracę nad tym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Rozpoczynamy serię pytań, potem przejdziemy do dyskusji. Czy są pytania do pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosłankaAlicjaMurynowicz">Czy są różnice, ewentualnie zbieżności, z tego typu zabezpieczeniem prawnym funkcjonującym w NATO? W uzasadnieniu piszecie państwo, że „rozwiązanie to koresponduje z projektowaną zmianą przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych” - czy chodzi o system ogólny, czy o system stworzony dla zaopatrzenia emerytalnego żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin? Bo o ile wiem, to w tym zakresie istnieje tylko obywatelski projekt. Rząd zapowiadał, że swój złoży, ale na razie go nie ma. Z dyskusji, które pamiętam z poprzednich kadencji wynikało, że dobrze byłoby przystosować system zaopatrzenia emerytalnego żołnierzy do systemu NATO. Czy obecnie nasz system koresponduje z tamtym, czy nie? Czy państwo zamierzacie coś zrobić w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Chciałabym zapytać o kwestie regulacji dotyczących misji pokojowych. Wydaje mi się, że tu następuje dualizm przepisów: inne uprawnienia mają ci, którzy jadą w ramach misji pokojowych, w ramach kontyngentów, a inne kiedy my wysyłamy żołnierzy, jako kraj wspierający. Chodzi mi głównie o uprawnienia z zakresu inwalidztwa wojennego. Czy w tym przypadku są stosowane jednolite przepisy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosłankaAlicjaMurynowicz">W projekcie ustawy nie widzę słowniczka, który bardzo byłby przydatny. Ja np. chciałabym wiedzieć - kto to jest „małoletni kandydat na żołnierza zawodowego”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy są jeszcze pytania? Nie widzę. Proszę zatem o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SekretarzstanuwMONJanuszZemke">Zacznę od sprawy słowniczka. Otóż wszystkie tego typu określenia są objaśniane w ustawie o służbie żołnierzy zawodowych. Naszym zdaniem ustawa pragmatyczna, czyli ustawa o służbie żołnierzy zawodowych, dostatecznie wyraźnie definiuje poszczególne kategorie osób służących w wojsku. Jeśli chodzi o rozwiązania obowiązujące w NATO w zakresie świadczeń odszkodowawczych i zaopatrzenia emerytalnego, to niestety w NATO nie ma w tym obszarze żadnego standardu. Każde państwo samodzielnie definiuje zakres należnych świadczeń i samodzielnie definiuje zaopatrzenie emerytalne. Oczywiście wygląda to w różnych państwach bardzo różnie, z jedną generalną zasadą - żołnierze służby zawodowej są chronieni w sposób szczególny i mają świadczenia emerytalne wyższe, niż te, które są powszechnie wypłacane. Następne pytanie dotyczyło sytuacji prawnej żołnierzy poza granicami Polski. Otóż chcę państwa poinformować, że poza granicami Polski mamy ponad 2 tys. żołnierzy. W większości są to żołnierze zawodowi, ale także są żołnierze nadterminowi, czyli ze służby czynnej. Tutaj rzeczywiście niektóre różnice wynikają z tego, że za udział naszych żołnierzy w misjach pokojowych płaci ONZ. Żołnierze otrzymują wówczas stawki, które obowiązują w ramach ONZ. Nieco inne rozwiązania dotyczą żołnierzy, których wysyła rząd polski. Tu - biorąc pod uwagę i trudy służby, i ryzyko - stosujemy różne rozwiązania indywidualne. Wprowadzamy np. różne dodatki za każdy dzień pobytu w strefie działań wojennych oraz inne dodatki ekstra. Liczy się to oczywiście do emerytury. Wprowadzamy także dodatkowe ubezpieczenia. Wprowadziliśmy w tym projekcie ustawy specjalny art. 9, który mówi, że „świadczenia odszkodowawcze, przewidziane w niniejszej ustawie, przysługują niezależnie od świadczeń odszkodowawczych przewidzianych dla żołnierzy pełniących służbę wojskową poza granicami państwa”. Tak więc w zależności od stopnia zagrożenia podejmujemy decyzje o różnych dodatkach i te dodatki ekstra mogą wynosić od 100 do 300 dolarów miesięcznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Chciałabym wyjaśnić pewną sprawę. Otóż podobno jest tak, że jeśli żołnierze wysyłani poza granice kraju przez rząd polski ulegną jakiemuś wypadkowi, to podlegają pod ustawę o wypadkach i chorobach zawodowych, natomiast ci, którzy wyjechali w ramach misji ONZ mają świadczenia z tytułu ustawy o inwalidach wojennych i wojskowych. Czy tak jest rzeczywiście?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DyrektorGeneralnywMinisterstwieObronyNarodowejJakubPińkowski">Różnice, które występują pomiędzy poszczególnymi kategoriami żołnierzy wyjeżdżającymi na misje poza granice naszego kraju, to nie tylko te, o których wspominała pani przewodnicząca, ale także inne i można je pogrupować co do kategorii. Pierwsza - uczestnictwo w misjach pokojowych ONZ. Druga - misje pokojowe prowadzone np. przez NATO, w których wyjazd polskich żołnierzy jest finansowany przez rząd polski. Trzecia - misje, w których biorą udział poszczególni żołnierze bądź oficerowie wchodzący w skład instytucji działających na miejscu. Tak było np. w Gruzji. W przypadku działań ONZ, gdzie jedzie cała jednostka, koszt jest refinansowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych i rzeczywiście jest tak, iż są pewne rozbieżności w wysokości uposażeń, które przysługują żołnierzom w zależności od tego na jaką misję wyjeżdżają. Te różnice dotyczą nie tylko wysokości uposażeń dewizowych refinansowanych przez ONZ, bądź nie, ale dotyczą także uposażeń i wielkości świadczeń, które ci żołnierze otrzymują w kraju. Odpowiadając na pytanie pani przewodniczącej - nie mogę w tej chwili potwierdzić tej informacji, żeby żołnierze wyjeżdżający w ramach misji ONZ otrzymywali świadczenia z ustawy powszechnej, natomiast żołnierze jadący jako członkowie misji NATO czy naszych - świadczenia z ustawy o zaopatrzeniu emerytów i inwalidów wojennych i wojskowych. To nie jest tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Rozumiem, że nie potwierdza pan tych informacji, mimo że powiedział pan odwrotnie, niż ja mówiłam. Czy są jeszcze pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełEdmundStachowicz">Wprawdzie z uzasadnienia do projektu ustawy nie wynika, żeby dodatkowe koszty z budżetu państwa miały być w związku z tym ponoszone, jednak z przepisów wynika, że jakieś koszty budżet państwa będzie ponosił. Czy moglibyśmy usłyszeć bardziej szczegółową informację na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosłankaAleksandraŁuszczyńska">W uzasadnieniu mówi się o około 1220 przypadków odszkodowań z tytułu wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą w 2001 r. Jak mniej więcej kształtują się grupy tych chorób? Ilu żołnierzy zginęło? Z czym są największe problemy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy są jeszcze pytania? Nie widzę. Proszę zatem o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SekretarzstanuwMONJanuszZemke">Jeśli chodzi o koszty, nie da się ich zaplanować do końca, bo to są sytuacje nadzwyczajne. Wydatki, jakie w ostatnich latach ponosi MON na odszkodowania oscylują w granicach 6 mln zł rocznie. W tym roku było to nieco ponad 6 mln zł i również nieco ponad 6 mln zł planujemy w budżecie MON na 2003 r. Przy budżecie MON, który przekracza 15 mld zł nie jest to na całe szczęście najważniejsza pozycja. Nie dopuszczam w ogóle takiej sytuacji, żeby żołnierz, któremu zostanie przyznane świadczenie odszkodowawcze, nie otrzymał go. Taka sytuacja jest niedopuszczalna i nigdy z tego tytułu żadnych skarg nie było. Dodam, że stosujemy pewne rozwiązania, które nie do końca mieszczą się w przepisach prawnych. Przytoczę tu przypadki dwóch saperów, z których jeden stracił nogę, a drugi również ma podobne problemy. Otóż gdyby się trzymać litery prawa ci żołnierze w wojsku służyć by już nie mogli. Tymczasem to są chłopcy w wieku 30 lat. W rezultacie po wypłaceniu odszkodowania i pomocy w sprowadzeniu specjalnych protez utworzyliśmy etaty w szkole oficerskiej, w której będą mogli dalej pracować w roli instruktorów i szkolić młodych ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMONWojciechJaszczyński">Wojskowe komisje lekarskie wydały w 2000 r. 14.209 orzeczeń, z tytułu których przysługiwały świadczenia odszkodowawcze. Natomiast w 2001 r. - 13.799 orzeczeń. Bieżący rok nie jest jeszcze podliczony, ale z moich obserwacji wynika, że nie ma jakichś większych odchyleń od standardu, który podałem. Wojskowe komisje lekarskie wydają orzeczenia, z tytułu których przysługują świadczenia odszkodowawcze w dwóch wypadkach: z tytułu wypadku w czasie służby lub z tytułu choroby, którą można by nazwać chorobą zawodową, np. słuch u artylerzystów, czy przewlekłe nieżyty krtani u wykładowców. W 2000 r. dla służby zawodowej wydano z powodu chorób 3499 orzeczeń, z powodu wypadków - 3586, razem 7085 orzeczeń. Dla czynnej służby zasadniczej wydano z powodu chorób 4285 orzeczeń, z powodu wypadków - 2839, razem 7124 orzeczeń. Podobnie sprawa wygląda w 2001 r. Dla zawodowej służby wojskowej wydano z powodu chorób 3507 orzeczeń, z powodu wypadków - 3709, razem 7216 orzeczeń. Dla czynnej służby zasadniczej wydano z powodu chorób 3823 orzeczeń, z powodu wypadków - 2760, razem 6583 orzeczeń. Jeżeli chodzi o służbę zasadniczą, gros tych orzeczeń dotyczy złamań, zwichnięć, zranień. U żołnierzy zawodowych dominują choroby uszkodzenia słuchu, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa z zespołem bólowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszCymański">Interesuje mnie skala i relacja między tymi świadczeniami odszkodowawczymi a odszkodowaniami dla cywilów. Bo jeśli ogólna kwota odszkodowań w wojsku wynosi 6 mln zł, to przy tych liczbach orzeczeń, o których mówił pan pułkownik, wynika, iż te odszkodowania są bardzo skromne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DyrektorgeneralnywMONJakubPińkowski">Kwota 6 mln zł, która jest podana w uzasadnieniu dotyczy tej ustawy. W tej ustawie nie są ujęte wszystkie świadczenia, które są orzekane przez centralną komisję lekarską, o czym mówił pan pułkownik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czyli kwota 6 mln zł jest przewidziana na finansowanie wydatków związanych tylko z tą ustawą. Przystępujemy do dyskusji. Czy ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JędrasikJankowska">Jestem specjalistą od ubezpieczeń społecznych. Poprosiłam panią przewodniczącą o indywidualne zaproszenie, bowiem mam nadzieje, że przekonam państwa do pewnych kwestii. Głównie chodzi mi o definicję wypadku w służbie. Jest niezmiernie ważne jak jest napisana ustawa. Jeśli ustawa napisana jest dobrze, logicznie, to sądy są wówczas prawie puste. Jeśli jest źle - z sądów nie wychodzi się. Bardzo chciałabym, aby ta ustawa była napisana tak, by nie było żadnych wątpliwości. Co zatem należy zdefiniować w przypadku wypadku przy pracy, chorób zawodowych? Otóż ta definicja jest dla potrzeb udzielania świadczeń pracownikowi, który albo jest chory, albo zmarł. Prawo różnicuje mu wówczas świadczenia, w zależności od tego czy jest inwalidą „sam z siebie”, czy też jest inwalidą, bo doznał jakiegoś kalectwa w związku z wykonywaną pracą. Jeżeli jest to związane z pracą - wówczas płacimy inaczej. Chodzi więc o wyodrębnienie tych wszystkich urazów, zachorowań, śmierci pracowników, które mają związek z pracą. Czym różni się choroba zawodowa od wypadku przy pracy? Otóż kryterium tutaj stanowi charakter przyczyny zewnętrznej. Jeżeli pracownik zginął i jego śmierć jest spowodowana przyczyną zewnętrzną - będzie to wypadek przy pracy, bowiem zadziałała na niego przyczyna zewnętrzna, która była zakłóceniem procesu pracy - czymś nieoczekiwanym, nienormalnym w danym układzie. Natomiast choroba zawodowa to jest taki uraz, taka choroba, taka śmierć pracownika, która jest spowodowana pracą, jej rodzajem i jej charakterem. Najprostszy przykład - głuchota. Głuchota może zostać zakwalifikowana jako wypadek przy pracy, albo jako choroba zawodowa. Gdy na terenie zakładu nastąpił jakiś wybuch i pracownik został uderzony w ucho, w wyniku czego stracił słuch - wówczas głuchota będzie zakwalifikowana jako wypadek przy pracy i żeby pracownik dostał odszkodowanie trzeba będzie przeprowadzić postępowanie. Natomiast głuchota u kolejarza, czy astma u kominiarza będzie zakwalifikowana jako choroba zawodowa, bo tu praca, jej rodzaj i charakter jest przyczyną zewnętrzną. Jeśli żołnierz wejdzie do gabinetu z granatem, który wybuchnie - to jego śmierć będzie wypadkiem w służbie. Bowiem to, że granat wybuchł było czymś nieoczekiwanym, nadzwyczajnym. Wypadki w służbie to takie urazy, kalectwa, śmierci, które są spowodowane przyczyną zewnętrzną - kiedy ta przyczyna zewnętrzna zadziałała na żołnierza w miejscu i czasie wykonywania służby. W ustawie jest powiedziane kiedy i które czynności są służbą. Do tej pory wiedziałam jak wytłumaczyć studentom pojęcie wypadku przy pracy, czy choroby zawodowej. Teraz nie będę wiedziała. Nowa definicja wypadku przy pracy jest zupełnie niejasna. Dlatego apeluję do państwa, abyście zechcieli zmienić tę definicję, tu w tych proponowanych zapisach cofnęliśmy się o co najmniej 30 lat - biorąc pod uwagę orzecznictwo. Dotychczasowa definicja brzmiała: „zdarzenie nagłe, spowodowane przyczyną zewnętrzną, które zaszło w związku z pracą”. To „zdarzenie nagłe” to była choroba, kalectwo lub śmierć, które było spowodowane przyczyną zewnętrzną i było związane z pracą. Przyczyna zewnętrzna może zadziałać na pracownika w okolicznościach, kiedy wykonuje pracę albo w sferze spraw prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JędrasikJankowska">Jeśli zadziała w sferze prac prywatnych - nie interesuje nas. Jeśli choroba, kalectwo lub śmierć spowodowane przyczyną zewnętrzną zadziała w sferze spraw służbowych - wówczas możemy mówić o wypadku przy pracy. Wypadek przy pracy, choroba zawodowa - to są pojęcia prawne. Podam przykład kiedy możemy mówić o wypadku przy pracy. Otóż w autobus uderza TIR. Kilka osób w autobusie zostaje rannych. Pytanie - co jest tu wypadkiem przy pracy: czy zderzenie samochodów, czy urazy ludzi? Oczywiście urazy. Każdy z biorących udział w tym zderzeniu doznał innego wypadku. Kierowca doznał wypadku przy pracy, ktoś kto jechał do pracy - doznał wypadku w drodze do pracy lub z pracy, ławnik, który jechał do sądu uległ wypadkowi w okolicznościach szczególnych, pracownik który jechał w delegację uległ wypadkowi zrównanemu z wypadkiem przy pracy, a pani, która jechała po zakupy - uległa wypadkowi zwykłemu i dostanie zwykłe świadczenia z ogólnego stanu zdrowia. Wniosek stąd, że wypadek przy pracy powinien być zdefiniowany w ten sposób, iż jest to takie zachorowanie, takie uszkodzenie zdrowia, taki uszczerbek na zdrowiu, który jest spowodowany przyczyną zewnętrzną, która zadziałała w związku ze służbą lub z pracą. Taka definicja będzie jasna i logiczna. W opinii, którą państwu doręczono, wyszczególniłam wyraźnie różnicę między starą definicją a nową definicją. W starej definicji definiowane było uszkodzenie zdrowia - jeśli miało określone cechy, były wówczas świadczenia wypadkowe. W nowej definicji definiujemy zderzenie samolotów - ma to być zderzenie spowodowane przyczyną zewnętrzną i ma spowodować uraz. Czyli uraz, śmierć pracownika z przedmiotu definicji stały się cechą tej definicji. W efekcie doprowadzi to do naprawdę różnych kłopotów. Proszę przeczytać moją książkę z 1972 r. - jakie były wówczas problemy. Dopiero po 30 latach Sąd Najwyższy zdecydował, by interpretowano, że nagłym zdarzeniem ma być zdarzenie losowe: choroba, kalectwo, śmierć. Stąd choroba, kalectwo, śmierć, uraz są już w tej definicji wypadku przy pracy. Natomiast jeśli praca będzie przyczyną - będzie to choroba zawodowa. Jeszcze raz apeluję o zmianę definicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Załóżmy, że mówimy o żołnierzu zawodowym, który wyjechał samochodem służbowym i w czasie jazdy miał wypadek, w wyniku którego został kaleką. Przykład drugi - żołnierz podczas przepustki miał wypadek samochodowy, w wyniku którego został kaleką. W moim przekonaniu zarówno jeden jak i drugi przypadek będzie traktowany według proponowanej definicji jako wypadek przy pracy. Natomiast według pani sugestii ten pierwszy przypadek powinien być uznany jako wypadek przy pracy, a drugi nie. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#InettaJędrasikJankowska">W pierwszym przypadku - jest to wypadek przy pracy. Natomiast w drugim - mogą być pewne kłopoty. Bowiem przepustka może być traktowana jako wykonanie polecenia udania się na przepustkę. W proponowanej definicji nie podoba mi się, że zostało zdefiniowanie zderzenie się samolotów, które ma być spowodowane przyczyną zewnętrzną. Szukajmy teraz przyczyny zewnętrznej! Dla nas wypadkiem jest to co pracownik doznał. To będzie nazywać się wypadkiem przy pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy wobec tego może nam pani podać swoją wizję definicji wypadku przy pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#InettaJędrasikJankowska">W opinii podałam dwie wersje definicji. Myślę, że któraś będzie państwu odpowiadała. Na str. 2 proponuję taki zapis: „Za wypadek w służbie uważa się taki uszczerbek na zdrowi lub śmierć żołnierza, które zostały spowodowane przyczyną zewnętrzną, która zadziałała podczas lub w związku:” i tu wymienione są punkty, które są w projekcie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Zwracam się do przedstawicieli ZUS - co stawało na przeszkodzie, żeby w ustawie wypadkowej powszechnej zawrzeć te uwagi, które teraz wnosi pani profesor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielZakładuUbezpieczeńSpołecznychWojciechSobczak">Nie wiem czy to mnie usprawiedliwia, ale chcę zaznaczyć, że nie brałem udziału w opracowywaniu tamtej ustawy. Sprawy dotyczące definicji są niezwykle skomplikowane. Zwykle nie przywiązujemy do nich należytej uwagi. Pani profesor podniosła bardzo istotną kwestię - wypadkiem nie ma być zdarzenie zewnętrzne, tylko skutek tego zdarzenia. Myślę, że warto tej sprawie przyjrzeć się bliżej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Proponuję zatem, żebyśmy temat definicji zakończyli. Sądzę, że dobrze byłoby, abyśmy wybrali podkomisję, która popracuje nad projektem, łącznie z problemem definicji, po to, byśmy może byli inicjatorami znowelizowania tamtej ustawy wypadkowej - o ile dojdziemy do wniosku, że jest to konieczne - aby praktyka nie zderzała się z problemami interpretacyjnymi. Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w dyskusji? Nie widzę. Zatem zamykam dyskusję i pierwsze czytanie projektu ustawy. Proponuję następujący tok dalszej pracy. Otóż nie wyobrażam sobie, byśmy w składzie dwóch Komisji prowadzili merytoryczną pracę nad poszczególnymi artykułami. Proponuję, by praca taka odbywała się w podkomisji. Kto jest za powołaniem podkomisji w celu opracowania tej ustawy? Stwierdzam, że połączone Komisje jednogłośnie opowiedziały się za powołaniem podkomisji. Proszę o zgłaszanie kandydatur. Ze strony Komisji Obrony Narodowej zgłoszono posłankę Hannę Gucwińską i posła Zbigniewa Dziewulskiego. Ze strony Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zgłoszono posłankę Alicję Murynowicz, posła Janusza Krasonia i posła Marka Żylińskiego. Czy są jeszcze inne kandydatury? Nie widzę. Czy zgłoszeni posłowie wyrażają zgodę na prace w podkomisji? Nie słyszę sprzeciwu. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za powołaniem podkomisji nadzwyczajnej do opracowania projektu ustawy o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową w składzie: Hanna Gucwińska, Zbigniew Dziewulski, Alicja Murynowicz, Janusz Krasoń i Marek Żyliński? Stwierdzam, że połączone Komisje jednogłośnie opowiedziały się za powołaniem podkomisji w proponowanym składzie. Proszę, by członkowie podkomisji pozostali po posiedzeniu w celu ukonstytuowania się. Proszę również, byście państwo zechcieli wziąć pod uwagę problem dotyczący definicji. Przedstawicieli ZUS zobowiązuję wręcz do przemyślenia kwestii - czy łatwiej wam będzie działać sprawiedliwie w oparciu o nową definicję, czy też o starą. Rozumiem, ze pani profesor będzie również współpracowała z podkomisją. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji: Obrony Narodowej oraz Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>