text_structure.xml
18.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Chciałbym powiedzieć, że wszystko, co się zaczyna, ma swój koniec. To, co dzisiaj miało być jedynie radością, będzie miało także smutny element. Za pomocą nekrologu prasowego w imieniu wszystkich członków Komisji miałem możliwość złożyć kondolencje naszej przyjaciółce, szefowej sekretariatu - pani Ewie Sarneckiej. Również w tej chwili w imieniu nas wszystkich chciałbym złożyć pani Ewie Sarneckiej szczere kondolencje. W imieniu członków Komisji pragnę złożyć kondolencje panu ministrowi Maciejowi Klimczakowi z powodu śmierci matki. Nasze dobre myśli zawsze są przy nim, a szczególnie w tej chwili. Mijają 4 lata naszej pracy. Używając Szwejkowskiej frazeologii zawsze można by powiedzieć, że nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło być lepiej. Myślę, że tę frazę moglibyśmy odnieść do tego, co przeżywaliśmy przez minione 4 lata. Gdybyśmy naszą czteroletnią pracę mieli podsumować jakąś najkrótszą, sztabową konkluzją, to myślę, że z podniesioną głową i bez szczypty zarozumiałości bądź pychy możemy po prostu powiedzieć, że te 4 lata naszej pracy dobrze służyło polskiej kulturze oraz mediom, choć w ich wypadku bywały także dynamiczne momenty. Ciężką próbę przeżyliśmy w momencie, gdy przyszło nam zmagać się z rządowym projektem ustawy o radiofonii i telewizji. Mimo że różniliśmy się w poglądach i w spojrzeniu na ten projekt, to suma dynamicznych, często dramatycznych zdarzeń była i taka, że nikt w najbardziej dramatycznej dyskusji nad tą ustawą nie zarzucił niczego złego nikomu z członków Komisji i Komisji in gremio. Kiedy przyjdzie nam sumować dorobek, to możemy dobrze wspominać ustawę o zabytkach, uchwaloną ponad podziałami politycznymi. Tak było w fazie prac i zbiera dobre recenzje dzisiaj, gdy już obowiązuje i służy polskiej kulturze, polskiemu dziedzictwu narodowemu. Różniliśmy się również co do niektórych zapisów ustawy o abonamencie, zapisów tzw. europejskiej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Myślę, że nieustannym elementem naszej pracy było to, co zawiera Norwidowska sentencja: częściej musimy się różnić, aby rzadziej kłócić. Te różnice powodowały lepsze zapisy aktu prawnego, ale nigdy nie doprowadziły nas do żadnej kłótni. Możemy mieć wielką satysfakcję, iż pokonywaliśmy dzielące nas różnice, co przecież jest immanentną cechą pracy parlamentarnej i parlamentu, który w każdym demokratycznym kraju zawsze jest zróżnicowany politycznie. Udawało nam się przygotowywać nie najgorsze akty prawne. Oczekiwana przez środowisko ustawa o kinematografii również nie poróżniła nas co do idei tego aktu. Różnice odnosiły się do niektórych zapisów, ale przecież każdy z nas ma prawo w sposób bardzo rozmaity spoglądać na to, co ma służyć polskiej kulturze. Przychodzi nam dobrze sumować naszą działalność, możemy mówić do siebie w pogodnym pełnym przyjaźni języku, we wspólnej świadomości, że dobrze służyliśmy idei polskiego parlamentaryzmu i kulturze. Na zakończenie naszej pracy pozwoliłem sobie przygotować listy, pisma z podziękowaniem za czteroletni trud. Najpierw zwrócę się do naszego gościa, pana ministra Waldemara Dąbrowskiego. Nie pytając państwa posłów o upoważnienie, myślę, że nie przesadzę, jeśli powiem, iż stosunki naszej Komisji z resortem były niemal modelowe. Chciałbym za to serdecznie podziękować panu ministrowi Waldemarowi Dąbrowskiemu, pani minister Agnieszce Odorowicz, panu ministrowi Maciejowi Klimczakowi oraz panu ministrowi Ryszardowi Miklińskiemu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełJerzyWenderlich">Na miłe wspomnienie naszej współpracy chciałbym przekazać państwu listy - być może skromne w formie, ale np. w smutnych chwilach ich treść przypomni, że bywało nam w życiu dobrze. Wręczając list pani minister Agnieszce Odorowicz, pragnę powiedzieć, że dobrze, iż nie ma bardzo przez nas szanowanego przewodniczącego Federacji Związków Zawodowych Pracowników Kultury i Sztuki - pana Jana Budkiewicza, bo być może pojawiłyby się jakieś, choć w sumie wciąż piękne, insynuacje o panienkach z Kleparza. Są one zupełnie nieuzasadnione, gdyż wartością samą w sobie jest urok wielkiej pracy i znakomitej przyjaźni w pracy, jak dawała nam pani minister Agnieszka Odorowicz. Serdecznie za to dziękuję. Serdecznie dziękuję za współpracę panu ministrowi Maciejowi Klimczakowi oraz dobremu „nadzorcy” polskich zabytków - panu ministrowi Ryszardowi Miklińskiemu. Widziałem, jak lepiej i łatwiej pracowało się sekretariatowi Komisji wtedy, gdy po drugiej stronie telefonu była pani dyrektor Zofia Wileńska. Serdecznie dziękuję pani dyrektor. Chciałbym serdecznie podziękować za współpracę całemu prezydium Komisji, które było dla mnie „tlenem” w pracy. Przypuszczam, że byłoby mi trudniej pracować, gdyby nie było tak godnego zestawu wiceprzewodniczących Komisji. Dziękuję pani posłance Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej. Serdecznie dziękuję wiceprzewodniczącemu Komisji, od kilkunastu lat również mojemu przyjacielowi - panu posłowi Janowi Byrze, człowiekowi, który jak nikt inny przywiązany był do detalu, przez co chronił mnie przed większymi wpadkami. Dziękuję również panu posłowi Tadeuszowi Samborskiemu - człowiekowi wielkiego „ekumenizmu” między rządzącymi a opozycyjnymi formacjami. W tej chwili chciałbym podziękować i wręczyć listy wszystkim członkom Komisji. Zacznę od mojej krajanki i przyjaciółki z woj. kujawsko-pomorskiego, pani posłanki Renaty Basty. Nie widzę pana posła Jana Burego, a więc odłóżmy tę miłą chwilę na inną okazję. Za przyjaźń, za współpracę i niezwykłą aktywność chciałbym podziękować panu posłowi Bronisławowi Cieślakowi. Za współpracę i ofensywność serdecznie dziękuję pani posłance Barbarze Ciruk. Nie ma pana posła Włodzimierza Czechowskiego, ale chciałbym mu podziękować za to, że cenna myśl jego formacji dobrze służyła pracy Komisji. Nie ma dzisiaj również pana posła Eugeniusza Czykwina i pana posła Witolda Firaka. Dziękuję za to obecnemu, mądremu „Stańczykowi” naszej Komisji - panu posłowi Piotrowi Gadzinowskiemu. Serdecznie dziękuję pani posłance Elżbiecie Jankowskiej. Chciałbym podziękować panu posłowi Januszowi Krasoniowi, który doszedł do nas później i bardzo dobrze wkomponował się w pracę naszej Komisji. Dziękuję również panu posłowi Stanisławowi Papieżowi. Chciałbym również podziękować twórcy Festiwalu Filmów Komediowych, panu posłowi Olgierdowi Poniźnikowi. Serdecznie dziękuję za wszystko panu posłowi Jackowi Saukowi. W tej chwili chciałbym podziękować za pracę w Komisji kolejnej mojej krajance, pani posłance Annie Sobeckiej. Bardzo dziękuję panu posłowi Antoniemu Stryjewskiemu - strażnikowi dobrej pracy naszej Komisji. Serdecznie dziękuję panu posłowi Michałowi Stuligroszowi oraz panu posłowi Ryszardowi Tomczykowi. Bardzo dziękuję panu posłowi Franciszkowi Wołowiczowi.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełJerzyWenderlich">Serdecznie dziękuję pani posłance Elżbiecie Więcławskiej-Sauk. Myślę, że przy dużym aplauzie jeszcze raz podziękuję osobom, którym wiele zawdzięczamy, które nie szczędziły czasu i trudu, a przede wszystkim cierpliwości - szefowej sekretariatu Komisji, pani Ewie Sarneckiej oraz zastępcy sekretarza Komisji - pani Elżbiecie Prejs. Kończy się ta uroczysta część w moim wykonaniu, bo obawiam się, iż nastąpiłby moment, w którym mógłbym nie powstrzymać swoich wzruszeń. Proszę o zabranie głosu pana ministra Waldemara Dąbrowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">Dzisiejsze posiedzenie Komisji jest bardzo specjalne, przebiegające w atmosferze, jakiej zawsze byśmy sobie życzyli, gdy spotykamy się, by razem skupić się na sprawach ważnych dla Polski - my jako reprezentanci Ministerstwa Kultury i państwo, którzy zostaliście wyłonieni decyzją parlamentu, by szczególną uwagę przypisać fundamentalnym sprawom dla państwa i narodu. Podczas tej kadencji Sejmu, a na pewno w czasie, gdy miałem przyjemność pracować z państwem, daliście państwo szereg dowodów mądrości i powagi, zdolności do eliminowania tego, co w moim przekonaniu jest jednym z największych zagrożeń wobec kultury, wobec aspiracji kulturalnych społeczeństwa polskiego. Udało się państwu powściągnąć temperament polityczny i wyeliminować doraźność polityczną z procesu namysłu i decyzji. Chciałbym państwu za to bardzo serdecznie podziękować, ponieważ naszą wspólną intencją było to, aby tym sprawom nadać rangę najwyższą. To się państwa Komisji udało. Mieliśmy poczucie partnerstwa, głębokiego sensu współpracy, uczestniczenia w procesie doskonalenia demokracji polskiej. Będzie ona tym lepsza, im więcej ustanowimy pól wolnych od interwencji politycznych. To będą pola kotwicy, stabilizującej strukturę tego, co się wyłania na przestrzeni ostatnich piętnastu lat. To jest kadencja konkretnych dokonań, w zasadniczy sposób zmieniających sytuację kultury polskiej. Zacznijmy od spraw budżetowych. Każda kolejna debata budżetowa przyniosła awans kulturze polskiej. Nie chcę wygłaszać przemówienia programowego, gdyż wiecie państwo, jaki był punkt startu. Przypomnę dramatyczny rok 2002, który był przecież niczym innym niż urzeczywistnieniem owej magicznej „czarnej dziury” budżetowej. Przecież to nie była metafora Becketta, to była realna, soczysta rzeczywistość. Z czasów, gdy byłem dyrektorem opery, pamiętam, jak w ostatnich miesiącach 2002 roku pozbawiono mnie 5 mln zł, a były one przeznaczone na rachunki napływające do kasy teatru. W takich warunkach przyszło państwu konstruować budżet kultury, który przecież znacznie wzrósł. Pracujemy nad kolejnym budżetem i w związku z tym powody do zadowolenia odłożymy na później. Jeśli jednak spojrzycie państwo na konkretne liczby, to jest powód do dumy. W swoim krótkim podsumowaniu pan przewodniczący wymienił cały katalog ustaw. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować państwu za tę pracę i jej klimat. Nie bez znaczenia było to, w jakiej atmosferze dochodziliśmy do kolejnych rozwiązań, nieustannie mając potrzebę doskonalenia legislacyjnego kształtu rzeczywistości polskiej kultury. Kończąc pragnę powiedzieć, że osobiście było mi bardzo miło współpracować z państwem. Z natury rzeczy parlament jest areną, która wyraża projekcje polityczne różnej natury. Mimo czasem niemalże aksjologicznych rozbieżności w tych sprawach spotykaliśmy się w punkcie, który był źródłem naszych wspólnych satysfakcji. Na tym polega mądrość w działaniu politycznym i rozsądek w kształtowaniu świata wokół nas. Bardzo serdecznie państwu dziękuję i chciałbym państwu wręczyć drobny upominek na wakacje. Mamy nadzieję, że sprawi on państwu satysfakcję równą tej, jaką otrzymaliśmy dzięki panu przewodniczącemu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">Zawarte w liście kilka zdań z całą pewnością zapadnie w naszej pamięci, a ja chciałem, byście państwo posłuchali trochę muzyki - lekkiej i poważniejszej, poczytali trochę prozy i trochę poezji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Dziękuję panu ministrowi za tę ważną wypowiedź i za upominki.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">Chciałbym jeszcze dodać jedno zdanie. Na tle i w aurze debaty o ustawie, tworzącej warunki do wspomagania sztuki filmowej, pragnę powiedzieć, że jeśli kiedyś będzie powołana komisja sejmowa do zbadania okoliczności, w jakich uchwalano tę ustawę, to chyba tylko po to, by określić kanon pierwszorzędnego sposobu dochodzenia do stanowienia prawa w Polsce. Jedynie w tej intencji można powołać jakąkolwiek komisję w sprawie ustawy o kinematografii. Myślę, że jest ona naszym wielkim, wspólnym sukcesem. Serdecznie państwu za to dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Dziękuję panu ministrowi. Oddaję głos pani przewodniczącej Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Ponoć charakter człowieka kształtuje się w bojach, więc sami państwo rozumiecie, ile zawdzięczam współpracy z panem przewodniczącym Jerzym Wenderlichem. Uważam, że dla mnie osobiście jest to pozytywne i dobre doświadczenie. Być może w tych bojach nawzajem się w jakiś sposób doskonaliliśmy. Wszystkim państwu, którzy powzięli taki zamiar i chcą kandydować na przyszłą kadencję Sejmu, życzę, by się to spełniło.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Dziękuję pani poseł za te miłe i ważne słowa. O zabranie głosu prosiła pani dyrektor Zofia Wileńska.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorSekretariatuMinistrawMinisterstwieKulturyZofiaWileńska">Z większością państwa miałam okazję osobiście współpracować w czasie owych 4 lat. Chciałabym państwu bardzo serdecznie podziękować za miłą współpracę. Jako urzędnik państwowy chciałabym serdecznie podziękować pani Ewie Sarneckiej oraz pani Elżbiecie Prejs, z którymi stykałam się w codziennych pracach i wzajemnie się wspomagałyśmy. Chciałabym obu paniom podziękować w imieniu całego Wydziału Prezydialnego, pani Hanny Lipińskiej i swoim własnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Zanim zakończymy posiedzenie, Komisji proszę o zabranie głosu pana posła Jana Byrę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanByra">Przede wszystkim chciałbym wyrazić wielką wdzięczność za to, że mogłem z państwem pracować. Zawsze spierałem się z panem posłem Jerzym Wenderlichem i dzisiaj również pragnę powiedzieć, że mam powody do odczuwania pewnego niedosytu. Byliśmy trochę za mało wymagający wobec siebie a także wobec rządu - w staraniach o pieniądze, w dbałości o kulturę. Za mało docieraliśmy do różnych zakątków kraju, gdzie również dzieją się ważne i cenne sprawy. Pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska życzyła państwu ponownego uzyskania mandatu poselskiego. Ja również tego państwu życzę, ale chciałbym, byście zasiadając za stołem prezydialnym albo w Komisji byli bardziej niż ja wymagający i dociekliwi wobec siebie oraz rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Akurat o tę większą dociekliwość będzie bardzo trudno, ale przecież można „mierzyć siły na zamiary”. Być może to się kiedyś spełni. O zabranie głosu proszę pana posła Tadeusza Samborskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszSamborski">Na sali plenarnej jesteśmy sklasyfikowani i podporządkowani szyldom. Na posiedzeniach naszej Komisji zawsze miałem wrażenie, że mamy wspólny szyld. Znalazły się w niej wybitne osobowości. W takiej Komisji trudno być człowiekiem jej prezydium, gdyż każdy z państwa to określona indywidualność, o różnych doświadczeniach i wspaniałych biografiach. Bardzo się cieszę, że kilka lat mogłem pracować w takim gronie. Pragnę wszystkim bardzo serdecznie podziękować za życzliwość, za zrozumienie inklinacji, które czasem miewałem, a które zmierzały w kierunku kultury ludowej. Być może niektórzy to odczytywali jako swoistego rodzaju przywiązanie do pewnej tradycji i korzeni. Tak jest w istocie. Za to zrozumienie dziękuję serdecznie pani minister i panom ministrom. Dziękuję za ów swoisty klimat zrozumienia, życzliwości i pewnych ambicji dochodzenia do rozwiązań, które mają znaczenie dla kultury polskiej. Bardzo dziękuję również za wyjątkową sprawność resortu w kontaktach z posłami. Ogromnie sobie cenię to, że pani dyrektor Zofia Wileńska i pracownicy resortu wiedzą, iż posłowie mają bardzo mało czasu i rozumieją, że czasami wpadają do ministerstwa jak „po ogień”. Wszystkim państwu życzę sukcesu wyborczego, zadowolenia z osiągnięć naszej kilkuletniej pracy i wiele szczęścia osobistego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzyWenderlich">W tej chwili oddaję głos szefowej sekretariatu - pani Ewie Sarneckiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzKomisjiEwaSarnecka">Serdecznie dziękujemy za wszystkie miłe słowa i wyrazy uznania, których wielokrotnie doświadczyliśmy. Dziękujemy za wszystkie miłe kontakty z państwem - częstokroć bardzo ciepłe, wręcz rodzinne. W naszym małym, trzyosobowym zespole będziemy mocno trzymać kciuki, abyście wszyscy państwo wrócili, oczywiście wiernie do Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jest to naprawdę ciekawa Komisja. Już 18 lat mam przyjemność i zaszczyt pracować właśnie w tej Komisji. Jest to bardzo ważna dziedzina życia społecznego i każdego człowieka.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Wszystko co miłe, musi mieć zgrabną pointę, a więc już najkrócej rzecz ujmując życzę państwu wszelkich spełnień osobistych, zawodowych i politycznych. Dziękuję za wszystko. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>