text_structure.xml 77.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Przedmiotem dzisiejszych obrad jest prezentacja propozycji związanych z usuwaniem barier i zbędnych przepisów dotyczących sektora inwestycji liniowych. Są to propozycje Towarzystwa Rozwoju Infrastruktury ProLinea. Proszę Prezesa Zarządu Towarzystwa o przedstawienie tych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Chciałabym przywitać państwa, podziękować za zaproszenie i możliwość prezentacji naszych pomysłów. Ponieważ nastąpiło maleńkie „zawirowanie” i rzutnik zostanie dostarczony za chwilkę, rozpocznę prezentację „z ręki”. Państwo mają przed sobą wydrukowany tekst prezentacji. Technika, jak wiadomo, zawodzi, ale liczymy na to, że rzutnik zostanie dostarczony w trakcie prezentacji. Pozwolę sobie usiąść, aby łatwiej mi było mówić do mikrofonu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Ci, z którymi wcześniej się spotkaliśmy, już nas znają. Chciałabym, aby osoby, z którymi widzimy się dziś po raz pierwszy, otrzymały parę informacji o Towarzystwie Rozwoju Infrastruktury ProLinea. Jako towarzystwo działamy od 2002 r. Naszą aktywność rozpoczęliśmy w przekonaniu, że jest potrzeba podjęcia działań w kierunku polepszenia przepisów prawa dotyczących realizacji liniowych inwestycji strukturalnych. Środowisko przedsiębiorców, którzy są odpowiedzialni za realizację tych inwestycji, zawsze odczuwało niedosyt, jeśli chodzi o regulacje prawne w tej dziedzinie. W maju 2002 r. powstało towarzystwo, które zrzeszyło przedsiębiorstwa realizujące te inwestycje. Chciałbym przedstawić, jakie są zasady naszego działania. Stowarzyszanie się w ProLinea jest dobrowolne. Towarzystwo nie ma charakteru zrzeszenia branżowego, zawodowego. To jedynie dobra wola przedsiębiorstw, chcących się włączyć w ruch zmierzający do naprawy prawa. Jest to – co bardzo chciałabym podkreślić w uznaniu dla wszystkich członków Towarzystwa, łącznie z Zarządem – działalność społeczna, nie jest więc wynagradzana. Każdy z nas pracuje w jakimś przedsiębiorstwie, jest zakorzeniony w rzeczywistości prawdziwych inwestycji. Wspiera nas tylko koleżanka prowadząca biuro. ProLinea finansuje się ze składek członkowskich i z własnej działalności gospodarczej. Są to szkolenia z zakresu, którego dotyczą nasze kompetencje. Kompetencje te zaś są bardzo wysokie, wzajemnie wymieniamy się wiedzą. Składki też są dobrowolne, a można więc być członkiem ProLinea, nie płacąc składek, można być też członkiem wspierającym, płacąc składki. Takie jest nasze towarzystwo. Jeśli chodzi o członków, którzy je wspierają, to pozwoliłam sobie przygotować bardzo długą listę naszych partnerów, z której jestem bardzo dumna. W jakiejś części skład Towarzystwa się zmienił, niektórzy z niego wystąpili, ale też doszli nowi. Generalnie rzecz biorąc, na przestrzeni tych 5 lat, współpracowało z nami więcej firm niż tylko te, wymienione na liście.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Podsumowując, chciałabym powiedzieć, że są to właściwie wszystkie liczące się firmy, także te największe, należące do sektora gazowniczego i elektroenergetycznego. Są to firmy mające ogromne doświadczenie. Dziś towarzyszą mi osoby, będące przedstawicielami firm prowadzących działania inwestycyjne w sektorze gazowniczym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">ProLinea zajmuje się wyłącznie inwestycjami liniowymi, infrastruktury liniowej, inwestycjami, których efekt służy realizacji przesyłu mediów ciekłych, gazowych, energii elektrycznej. Współpracujemy z koleżankami i kolegami zajmującymi się transportem drogowym, kolejowym i wodnym, łączności, przesyłu informacji. Członkowie ProLinea zdobywają doświadczenie zawodowe w realizacji inwestycji o ponadlokalnym znaczeniu. Są to inwestycje o zasięgu wojewódzkim, krajowym, międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Zajmujemy się tym wszystkim, co się dzieje w procesie przygotowania realizacji inwestycji, samą jej realizacją i procesami eksploatacji. Główne cele Prolinea, to inicjowanie wszelkich działań na rzecz rozwoju inwestycji infrastrukturalnych w Polsce. Naszym celem jest udzielanie wszelkiego potrzebnego wsparcia i bycie partnerem dla władz ustawodawczych, administracji państwowej i samorządowej w stanowieniu rozwiązań systemowych służących realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Przepraszam na moment, potrzebny mi jest zegarek dla oceny czasu mego wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Bardzo prosiłbym właśnie o skrócenie części wstępnej i przejście do konkretów, bo nie starczy nam czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Właśnie staram się zdyscyplinować. Zakończyłam już prezentację Towarzystwa. Dodam tylko, że wszystkie dane znajdują się w materiałach załączonych do prezentacji. Są one też wydrukowane i jesteśmy gotowi, by nich rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Jakie problemy napotykamy na drodze rozwoju liniowej infrastruktury technicznej? W całym procesie inwestycyjnym są fazy przygotowania, realizacji, odbioru i przekazania do użytkowania. We wszystkich tych fazach napotykamy w zasadzie te same problemy: częste zmiany aktów prawnych, obowiązki inwestora rozproszone w wielu aktach prawnych, dowolność w interpretacji przepisów z powodu braku precyzji w ich sformułowaniu. I problem będący dla inwestycji liniowych szczególnym wyróżnikiem – przystępując do budowy linii o długości np. na 100 km, musimy zintegrować przepisy obowiązujące we wszystkich gminach, przez które przebiegać ma linia. W każdym początkowym okresie procesu nasze firmy muszą najpierw przygotować postępowania o zamówieniach publicznych. To też proces bardzo uciążliwy. Po jego zakończeniu, możemy przystąpić do realizacji inwestycji. Co stanowi największy problem w inwestycjach infrastrukturalnych liniowych? – Czas. Ileż to razy słyszymy, że największym problemem są pieniądze. Jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, że dla inwestora największym problemem i niedostatkiem jest zawsze czas.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Jakie są nasze podstawowe problemy? Infrastruktura techniczna w Polsce jest niedostatecznie rozwinięta. Teraz problem stanowią już nie tylko linie przesyłowe.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Problemem stała się budowa samych źródeł energii. Po to, by można było coś przesyłać, trzeba mieć skąd to coś przesłać. Trzeba więc, albo mieć zagraniczne źródło energii, albo własne, krajowe. Niezwykle czasochłonny i kapitałochłonny jest proces uzyskiwania zgody na budowę nowego lub odtworzenie istniejącego źródła wytwarzania energii konwencjonalnych. Obecnie pojawia się nowy problem. Bardzo potrzebne jest tworzenie tzw. odnawialnych źródeł energii. Wprowadzenie energii wytworzonej przez takie źródła do sieci przesyłowej czy dystrybucyjnej jest bardzo trudne. Ostatnio, podczas jakiejś prezentacji usłyszałam, że jest wielkie zainteresowanie tą kwestią, że jest mnóstwo inwestorów, dużo pieniędzy na rynku. To wszystko prawda, ale nie ma jak tych pieniędzy uruchomić i wprowadzić tę energię do sieci. Spotykam się z tą problematyką na co dzień, wykonując swoje obowiązki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Jeśli popatrzymy na linie sieci infrastrukturalnych w krajach tzw. starej UE, będących wzorami, jeśli chodzi o przygotowywanie rozporządzeń, widzimy, że potrafiły zbudować ponad dwukrotnie więcej sieci. To świetnie widać, gdy porówna się gęstość sieci w Polsce i w tych krajach. Różnica jest uderzająca. Jaki z tego wniosek? Czy pobudowaliśmy tę infrastrukturę troszeczkę za późno, czy budowaliśmy jej mniej? Fakt jest faktem: infrastruktura nie jest wystarczająco rozwinięta.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Można zadać sobie bardzo istotne pytanie. Czy wprowadzenie przepisów dotyczących ochrony środowiska w takiej restrykcyjnej formie, właściwie uniemożliwiających prowadzenie jakichkolwiek inwestycji – przykładem silnie nagłośniona budowa autostrady przez Rospudę, czy medialnie mniej nagłośnione problemy związane z zamykaniem linii przesyłowych 400 KW – a więc czy to, że blokujemy sobie rozwój, jest dobrym rozwiązaniem? Czy zamiast tego, nie powinniśmy przygotować sposobu „wejścia” w to środowisko, określenia restrykcji z tym związanych, a nie praktykować metodę blokady i zamknięcia?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Jeżeli chodzi o nasze aktualne regulacje prawne, to głównym naszym „partnerem” legislacyjnym jest ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, Prawo budowlane, Prawo ochrony środowiska, ustawa o gospodarce nieruchomościami. Przygotowaliśmy punkty, które warto by zmienić, ale to nie wyczerpuje problemu. Oczywiście możemy wskazać tych parę punktów szczególnie uciążliwych. Ale trzeba powiedzieć, że ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym lub Prawo budowlane zajmują się w głównej mierze inwestycjami kubaturowymi. Jeśli zajmują się inwestycjami strukturalnymi, to takimi, które są albo inwestycjami tzw. ostatniej mili, a więc małymi dolotowymi instalacjami, albo leżą one w gestii samorządów lokalnych. Są to inwestycje posiadające własne źródło, a więc np. własne ujęcie wody i sieć wodociągową, lub własną oczyszczalnię ścieków i sieć kanalizacyjną, są to też parkingi czy małe drogi gminne. Ustawy te niejako milczą na temat dużych inwestycji infrastrukturalnych, takich jak sieci przesyłowe, a więc magistrale gazociągowe, energetyczne lub magistrale drogowe i kolejowe. Ustawa jednak daje władztwo nad tymi regulacjami samorządom lokalnym. Jeżeli pojawiają się jakieś wątpliwości, to następuje odesłanie do szczególnych ustaw. Takimi ustawami są Prawo energetyczne, Prawo telekomunikacyjne, specustawy dla drogownictwa i dla kolejnictwa. Należy zastanowić się, jakie jest w skutkach przedłożenie władztwa gmin nad interes rozwoju magistralnych sieci przesyłowych w każdym rozumieniu.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">To, co jest dla nas bardzo uciążliwe, to władztwo gmin, brak strategii w spojrzeniu na budowę wielkich sieci przesyłowych. To Prezydent RP podpisuje umowy międzypaństwowe, np. o budowie mostu energetycznego, połączeń transgranicznych, ale my i tak wiemy, że „potkniemy się” o sprzeciw przysłowiowego Kowalskiego, który powie nie, bo nie – i koniec. Ewentualnie będzie jeszcze gorzej: gdy już będziemy kończyli budowę linii, dojdziemy do ostatniego odcinka i sytuacja stanie się silnie napięta, spotkamy się z bardzo wygórowanymi żądaniami odszkodowawczymi. Obecnie, jeśli chcemy budować jakąkolwiek inwestycję kubaturową, musimy liczyć się z tym, że właściciele tych inwestycji nie zastanawiają się nad tym, czy chcą mieć zasilanie, czy nie. To jest jasne, że chcą mieć zasilanie, ba, chcą mieć pewność zasilania. Wymagania inwestorów rosną, nasze możliwości realizacji są wciąż takie same, czyli napotykają utrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Trzeba by więc postawić takie oto pytanie: jak należy patrzeć na „święte” prawo własności? Czy dalej powinno być tak, jak jest w tej chwili?</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Teraz chciałabym przejść do omówienia szczegółowych postulatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Miałbym tylko jedną uwagę. Cieszę się, że przechodzimy do uwag szczegółowych, gdyż sprawami tak generalnymi, jak była pani uprzejma je tu przedstawić, a więc nowymi projektami ustaw, regulującymi całościowo jakąś dziedzinę życia – w tym przypadku inwestycje infrastrukturalne, czy zmianą całej ustawy, albo też innymi kwestiami natury ogólnej, np. dotyczącymi prawa własności, nasza komisja nie będzie się zajmowała. Od tego są Komisje stale. Możemy państwu pomóc poprzez zmniejszenie liczby biurokratycznych barier w istniejącym prawie. Można np. zrezygnować z jakichś uzgodnień, na rzecz opinii, albo tam, gdzie można zaniechać pobierania dodatkowych zaświadczeń z innych urzędów – zrezygnować z tego wymogu. To są drobne zmiany, ale ich liczba i skutki, mogą spowodować zmianę jakościową w danym sektorze. Natomiast całościowymi regulacjami zajmuje się Komisja Infrastruktury. Jeśli w tym obszarze nic się nie zmieni, to być może zajmiemy się tymi kwestiami w przyszłym roku. Jednakże w tym roku, koncentrujemy się na drobnych zmianach w istniejących przepisach prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Dziękuję za tę uwagę. Pozwolę sobie tylko w dwóch – trzech zdaniach przejść do konkluzji prezentacji. W opinii Towarzystwo ProLinea, wynikającej z doświadczeń, najkorzystniejsze byłoby wdrożenie dodatkowej ustawy. Rozumiem, że pan przewodniczący zgłosił votum separatum od takich działań. Dlaczego mówię o dodatkowej ustawie? Dlatego, że załatwianie tych wszystkich punktów, które zapisaliśmy, nie wystarczy, by poprawić przebieg procesów inwestycyjnych. ProLinea przygotowała omówienie barier, napotykanych w procesie inwestycyjnym. One są również załączone do materiałów. Spróbuję wymienić te utrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Są to np. problemy związane z pozyskiwaniem prawa do dysponowania nieruchomościami na cele budowlane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">W swoich materiałach jako pierwsze wymienili państwo koszty sporządzania studium, obciążające budżet gminy. Gdyby była pani uprzejma omawiać te bariery punkt po punkcie, tak jak są umieszczone w dostarczonym materiale, to byłbym bardzo wdzięczny. Przyjęlibyśmy następujący sposób postępowania: najpierw pani prezes scharakteryzuje problem, następnie odbędzie się krótka wymiana poglądów i zapadnie decyzja, co dalej robimy z daną sprawą. Potem zaś pani prezes zreferuje następny punkt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w art. 13 stanowi, że koszty sporządzenia studium obciążają budżet gminy. Koszty sporządzenia lub zmiany studium, wynikające z rozmieszczenia inwestycji celu publicznego o znaczeniu ponadlokalnym, obciążają odpowiednio budżet państwa, budżet województwa, lub budżet powiatu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Na czym polega problem? Nie ma tam uwzględnionej możliwości finansowania tych inwestycji z budżetu inwestora. Rozumiemy cel tego przepisu, ale rzeczywistość jest taka, że w sumie to inwestor wyrazi zgodę na ponoszenie tych kosztów, jeśli w zamian za to sprawniejsze byłoby przygotowanie zmian w studium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Ten temat już omawialiśmy na jednym z wcześniejszych posiedzeń. Czy w tej sprawie ktoś chce zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Skierowaliśmy ten temat do dalszych prac legislacyjnych. Czekamy na opinie ekspertów. Zdaje się, że te opinie przygotowuje dla nas Polski Związek Firm Deweloperskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuFirmDeweloperskichJacekBielecki">W propozycjach, które przygotowujemy, ten temat także się znajduje. Tak, jak się umawialiśmy z panem przewodniczącym, do końca przyszłego tygodnia, a więc do połowy marca br., przedłożymy kompleksowy projekt ustawy, regulujący również to zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Chodzi o projekt nowelizacji ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Tak, to będzie projekt ustawy nowelizującej istniejącą ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Dziękuję za przypomnienie. Proszę panią prezes o zreferowanie kolejnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Propozycja dotyczy art. 20 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W art. 17 pkt 4 jest sformułowanie dotyczące sporządzania przez wójta projektu planu miejscowego „zgodnie z zapisami studium”, zaś art. 20 ust. 1 mówi, że Rada uchwala ten plan „po stwierdzeniu jego zgodności z ustaleniami studium”. W praktyce oznacza to, że jednostki samorządu terytorialnego stoją na stanowisku, iż nie wystarczy, aby miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie stał w sprzeczności z ustaleniami zawartymi w studium, ale istotne jest, aby był z nimi zgodny. W efekcie, wydłuża to proces inwestycyjny, bowiem ustalenie lokalizacji inwestycji w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego wymusza w pierwszej kolejności ustalenie lokalizacji w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Czy ten punkt też już był przez Komisję omawiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Moim zdaniem, nie było dyskusji wprost na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Jest to tylko wola polityczna Komisji, czy tę zmianę zaakceptować, czy nie. Jej wprowadzenie jest bardzo proste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Jestem zwolennikiem dalszej pracy nad tym punktem. Prosiłbym o przygotowanie propozycji przepisu. Czy ProLinea go przygotuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Tak, przygotujemy go.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Sekretariat Komisji przekaże państwu wzór takiego wniosku. Konfederacja Pracodawców Polskich przygotowała projekt nowelizacji ustawy o VAT. Brakuje w niej daty wprowadzenia w życie tej ustawy, ale jeśli chodzi o wszystkie inne elementy, jakie powinna zawierać propozycja, to one tam są. Może ona służyć za wzór postępowania w tej sprawie. Chcielibyśmy otrzymać podobny dokument od państwa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o przejście do omawiania następnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Następny punkt dotyczy art. 51 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Artykuł ten stanowi, że w sprawach ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego decyzje ULICP wydają: w odniesieniu do inwestycji celu publicznego o znaczeniu krajowym i wojewódzkim – wójt, burmistrz albo prezydent miasta w uzgodnieniu z marszałkiem województwa, w odniesieniu do inwestycji celu publicznego o znaczeniu powiatowym i gminnym – wójt, burmistrz albo prezydent miasta, a w odniesieniu do inwestycji celu publicznego na terenach zamkniętych – wojewoda.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Powstaje konflikt, jeśli chodzi o wydawanie decyzji na terenach zamkniętych. Jeśli przy realizacji inwestycji liniowej trzeba przejść przez teren zamknięty, to całą procedurę w stosunku do terenu zamkniętego trzeba przeprowadzić, odnosząc ją do całej długości linii, a nie wyłącznie do odcinka przechodzącego przez teren zamknięty. Dla terenów zamkniętych koniecznym jest wydanie decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego, a co za tym idzie – przeprowadzana jest odrębna procedura, ustalająca lokalizację tego typu inwestycji na terenie o charakterze zamkniętym. W przypadku, gdy na trasie realizowanej inwestycji znajdują się tereny zamknięte, tereny objęte miejscowym planem zagospodarowania oraz tereny, dla których nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania, występują trzy odrębne procedury ustalania lokalizacji tej samej inwestycji. Nasza inwestycja ciągnie się czasami na długości stukilkudziesięciu kilometrów i napotyka na różne tereny, o różnym statusie prawnym. Chodziłoby o przygotowanie takiej zmiany rozporządzenia Ministra Infrastruktury, aby ujednolicić procedury ustalania lokalizacji tej samej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Czy ten punkt był analizowany przez Komisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Jak do tej pory – nie był. Czy w tej sprawie ktoś chce zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proponuję, byśmy to zagadnienie skierowali do dalszych prac, prosiłbym panią prezes o przygotowanie przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Oczywiście, Towarzystwo przygotuje szczegółową propozycję rozwiązania tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">To wymaga rozporządzenia Ministra Infrastruktury, więc w pierwszej fazie, w oparciu o państwa propozycję przygotujemy dezyderat, który wyślemy do Ministra Infrastruktury. Jeśli on przychyli się do tej propozycji, to sprawa zostanie zakończona. Jeśli tak się nie stanie, to będziemy próbowali uregulować problem na poziomie ustawowym. Rozpoczynamy jednak od przygotowania projektu zmiany rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Następny punkt dotyczy art. 58 ust. 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Chodzi o pokrycie roszczeń przez gminę. Dotyczy to roszczeń, które wynikną wskutek decyzji planistycznych gminy. To gmina jest zobowiązana do uregulowania roszczeń wobec właścicieli i jest jakby łącznikiem pomiędzy inwestorem i właścicielem. Inwestor rekompensuje gminie te wszystkie roszczenia właścicielskie. Występuje tu kwestia rozbieżności dat. Gmina musi otrzymać od inwestora wpłatę na zabezpieczenie tych roszczeń na okres od daty wydania decyzji o pozwoleniu na zajęcie gruntu, do czasu uzyskania przez inwestora pozwolenia na budowę,. Chodziłoby o to, by te terminy ujednolicić, aby roszczenia, w które wchodzi gmina w ramach swoich decyzji planistycznych, były zabezpieczane od momentu, gdy inwestor faktycznie uzyskuje pozwolenie na budowę. Obecnie jest tak, że inwestor musi „zamrozić” część swojego kapitału na pokrycie tych roszczeń, zanim jeszcze otrzyma to pozwolenie, a przecież nie musi go uzyskać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Dziękuję pani za przedstawienie problemu. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos? O ile pamiętam, nie rozpatrywaliśmy jeszcze tego problemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Zajmowaliśmy się tą kwestią w związku z problemem tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego. Jednym z ważnych powodów, dla których gminy nie tworzą wystarczającej liczby miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego jest to, że w momencie uchwalenia planu, mogą powstać roszczenia właścicieli z tytułu niemożliwości wykorzystywania przez nich ich nieruchomości. W związku z tym, mamy pewien pomysł, polegający na ustawowym uregulowaniu momentu powstania roszczenia. Tym momentem byłoby wystąpienie niemożliwości korzystania z tej nieruchomości w sposób dotychczas wykorzystywany. Samo uchwalenie planu nie powodowałoby więc powstawania roszczeń. Roszczenie powstawałoby, gdyby w wyniku działalności inwestycyjnych korzystanie z tej nieruchomości w dotychczasowy sposób było niemożliwe. I drugi wariant, który rozważamy, że roszczenie następowałoby wówczas, gdy ustalenia planu uniemożliwiają zagospodarowanie terenu w dotychczasowy sposób. Przykładowo: mam działkę budowlaną i mogę w każdej chwili wystąpić o pozwolenie na budowę i ją rozpocząć. Jeśli jednak w wyniku uchwalenia planu, teren ten zostanie przeznaczony pod inwestycje celu publicznego, np. pod drogę, to wtedy z tym gruntem nie mogę już nic zrobić, jego sposób wykorzystania będzie inny. Można by uznać, że w tym momencie powstało roszczenie. Takie są nasze propozycje, które będziemy chcieli przedstawić, jeśli chodzi o plany zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Jeśli natomiast chodzi o decyzje lokalizacyjne, to nie odnosimy się do tego, bo tym się nie zajmowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Odnosząc się do omawianej sprawy, można by rozumować przez analogię. Jednakże to, co pan powiedział, jest mało precyzyjne. Nie chcemy tworzyć przepisów, których wykonywanie będzie zależało od interpretacji urzędników. Musimy wprowadzić konkretne rozstrzygniecie. Np. data wydania pozwolenia na budowę skutkuje konkretnym nowym stanem prawnym. Musi być konkretna data. Co to znaczy rozpoczęcie robot? Czy prace przygotowawcze, dostarczenie maszyn, możemy uznać za ich rozpoczęcie? Chodzi o precyzyjne sformułowania, które nie wymagają spekulacji, decyzji, zeznań świadków i procesu sądowego. Wiadomo, że jest termin wydania pozwolenia na budowę. To termin skutkujący uznaniem, że jest to dzień, w którym można przystąpić do zabezpieczenia zobowiązań wynikających z postępowania, o którym tu mówimy. Czegoś takiego bym oczekiwał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Uwzględnimy uwagi pana przewodniczącego. Wszystkie nasze pomysły są przygotowywane przez legislatorów i tworzone wedle sugestii, które zostały tu sformułowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę panią prezes o przejście do omówienia kolejnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Art. 63 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym mówi, iż w odniesieniu do tego samego terenu decyzje o warunkach zabudowy można wydać więcej niż jednemu wnioskodawcy, doręczając odpis decyzji do wiadomości pozostałym wnioskodawcom i właścicielowi lub użytkownikowi wieczystemu nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Do tego momentu jest dobrze. Dalej następuje rozdzielenie postępowania na dwie możliwości. Chodzi o to, aby ujednolicić roszczenia wobec inwestora, bez względu na to, czy uzyskał decyzję o warunkach zabudowy, czy decyzję o lokalizacji celu publicznego.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Kwestie roszczeń odszkodowawczych i ustalania opłaty z tytułu wzrostu wartości nieruchomości, odnoszące się do decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz do decyzji o warunkach zabudowy, zostały unormowane w sposób jednakowy. Jedyną różnicę stanowi w zasadzie obciążenie inwestora kosztami realizacji roszczeń wskazanych w art. 63 pkt 3, który uzyskał decyzję o warunkach zabudowy, po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Natomiast inwestor realizujący cel publiczny nie został obciążony kosztami, o których mowa w art. 36. Budzi to poważne wątpliwości, bowiem nie można wykluczyć wystąpienia przez gminę z roszczeniem wobec inwestora o pokrycie kosztów, wynikających z art. 36, na zasadach ogólnych. W praktyce, jest to działanie konsekwentnie realizowane przez gminę.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Może porozmawiamy z panem Jackiem Bieleckim o tym problemie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Przepraszam bardzo, ja prowadzę to posiedzenie. Pani skończyła prezentację tego punktu. Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Odnoszę wrażenie, że ta kwestia nie została przez państwa jednoznacznie sformułowana. Na czym miałoby polegać to ujednolicenie? Jeżeli chodzi o decyzję o warunkach zabudowy, to te roszczenia są wobec inwestora inne niż wówczas, gdyby uzyskał decyzję o lokalizacji celu publicznego? To są dwa różne rodzaje roszczeń? Czy dobrze zrozumiałem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Różne podmioty mogą wnioskować o warunki zabudowy, o wydanie decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Jeśli wnioskodawca nie uzyskał prawa do terenu, to w przypadku, gdy wnioskował o warunki zabudowy lub o wydanie decyzji o lokalizacji celu publicznego, ma prawo do zwrotu tych roszczeń lub go nie ma. Gmina chciałby uzyskać zwrot roszczeń. Jeśli więc inwestor uzyskał decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego, przysługuje mu prawo do zwrotu roszczeń, gmina niejako ponosi stratę. Gmina mogła bowiem już wypłacić te pieniądze właścicielom po zajęciu terenu i musi te pieniadze zwrócić też inwestorowi, który występował o wydanie tej decyzji. Nie przysługuje zwrot tych roszczeń w przypadku, gdy występował o warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. W sumie, może chodzić o tę samą inwestycję, tyle, że realizowaną w różnym trybie. Wiadomo, że tylko jeden z inwestorów wygra, inni „odpadną” i chodzi o to, by postępowanie wobec tych, którzy nie uzyskali prawa do terenu, było takie same.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Dziękuję bardzo, ale w dalszym ciągu nie rozumiem tego, niestety. Jest pytanie, czy zrozumiał to ktoś z pozostałych członków Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselMiroslawSekula">Wystarczy parę prostych zmian w art. 32. Chodzi o to, że zbyt daleko posunięte są wymagania wobec inwestorów ubiegających się o prowadzenie inwestycji. Jeśli je zatrzymamy na niższym poziomie, to wówczas inwestorzy nie będą ponosili wydatków na tak zaawansowaną procedurę. Wystarczy ją przerwać w określonym trybie, przed rozstrzygnięciem przetargu, a zobowiązani do kontynuowania dalszego etapu tej procedury byliby ci, którzy ją wygrają. Tak to rozumiem i dla mnie jest oczywiste, że w tym kierunku powinniśmy zmierzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Dziękuję panu posłowi, troszeczkę wyjaśnił pan tę kwestie. Czy ktoś jeszcze chce się wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GlownyspecjalistawNarodowymBankuPolskimJanuszPaczocha">Mam nieco odmienny pogląd. To zaś oznacza, że nadal utrzymuje się pewne niezrozumienie tego, o co chodzi wnioskodawcom. Ja akurat wypowiedź pani prezes z pierwszej części tych wyjaśnień zrozumiałem tak: zależnie od tego, czy to standardowe postępowanie i uzyskanie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, czy też jest to decyzja dotycząca celu publicznego, mamy dwie różne konsekwencje płynące dla gminy. W jednym przypadku, gmina ma prawo do zwrotu roszczeń właścicieli tych terenów, w drugim przypadku, gmina nie ma prawa do uzyskania zwrotu roszczeń tych dysponentów terenu. Jest to nierówne traktowanie interesu gminy, wynikłe z zaistnienia roszczeń właścicieli terenów w stosunku do potencjalnych inwestorów. Skoro tak, to oczywistym byłby wniosek, aby ujednolicić prawa gminy i właścicieli terenów wobec potencjalnych inwestorów, niezależnie od tego, czy jest to, czy nie jest, cel publiczny. A nawet, jeśli to jest cel publiczny, ale dotyczy wniosku o standardową decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Zaznaczam, że jednak odczuwam pewne rozterki, ponieważ w poprzednim punkcie, dotyczącym art. 58 państwo postulowali coś innego: żeby to roszczenie było możliwe dopiero wówczas, gdy zachodzi konkretny stan, rodzący konkretne skutki, np. wydanie pozwolenia na budowę. Tu upatruję sprzeczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Widzę, że są właściwie sformułowane dwa postulaty. Jeden z nich dotyczy tego, by, jeśli chodzi o roszczenia, nie rozróżniać pomiędzy właścicielem – osobą fizyczną, a właścicielem, którym jest gmina. Nie, jeszcze inaczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Tu jest mowa o dwóch różnych decyzjach, z których wypływają różne skutki. Otóż decyzja o warunkach zabudowy nie wywołuje żadnych skutków prawnych wobec właścicieli terenów. Jest to powiedziane expressis verbis. Natomiast decyzja o lokalizacji celu publicznego jednak wywołuje skutki w stosunku do właścicieli nieruchomości objętych tą decyzją. Tutaj przywołuje się art. 36 i 37. Nie pamiętam dokładnie ich treści, ale wiem, że możliwość dysponowania taką nieruchomością od momentu wydania decyzji jest ograniczona. Tu mówimy o tym, że właściciel nieruchomości ponosi pewne skutki i ktoś te skutki musi zrekompensować. Natomiast w przypadku decyzji o warunkach zabudowy, jak powiedziałem, nie ma żadnych skutków w stosunku do właściciela nieruchomości. Z tych względów nie jest dla mnie oczywiste, że te dwa stany prawne muszą być zrównoważone w swoich skutkach roszczeniowych. Ta sprawa wymaga głębszej analizy, moim zdaniem, to nie jest takie jednoznaczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Przyznam szczerze, że to nie jest proste…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Pani prezes, moment, proszę. Czy w tej sprawie ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć, poza panią prezes, która chętnie zabiera głos?</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Chciałbym zaproponować następujące rozwiązanie: ponieważ dla nas, a dla mnie w szczególności, nie jest całkowicie jednoznaczny postulat, który państwo przedstawili, prosimy o ponowne, bardziej klarowne przygotowanie tej propozycji, być może z podaniem przykładów, które zawsze są w takich razach przydatne. Kiedy spotkamy się w sprawie propozycji przepisów odnoszących się do punktów, które już omówiliśmy, wrócimy do tej kwestii na poziomie bazowym. Będziemy mieli większą jasność co do tego, na czym polega państwa propozycja i wówczas zdecydujemy, czy pracować nad nią dalej, czy nie. Reasumując, nie chodzi mi o przygotowanie propozycji przepisu legislacyjnego, ale o to, by przedstawić bardziej jasno i zrozumiale postulat, który ma sens, albo nie, to się wówczas okazie.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Prosiłbym, abyśmy przeszli do omówienia art. 32.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Propozycja odnosi się do ustawy – Prawo budowlane. Ten temat również jest dość skomplikowany. Art. 32 ust. 4 mówi, że inwestor, starając się o uzyskanie pozwolenia na budowę, musi udowodnić prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Problem pojawia się w przypadku nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym. Wówczas inwestor nie może wykazać się prawem do dysponowania nieruchomością na cel budowlane, a zatem, nie może złożyć takiego oświadczenia w procesie uzyskiwania pozwolenia na budowę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Komisja zajmowała się już tym problemem. Zleciliśmy przygotowanie rozwiązania idącego w kierunku powołania oddzielnego funduszu, w wyniku czego wszystkie te nieuregulowane stany prawne zostają uregulowane poprzez doprowadzenie do transakcji i złożenie depozytu. Ceny tej transakcji będą ustalane wedle jakiegoś klucza, który trzeba będzie przygotować. Następnie taka nieruchomość czekałaby na ewentualnego właściciela, jako lokata bankowa, w przypadku gdyby się on pojawił. To rozwiązanie otwiera proces inwestycyjny. Do przygotowania tej ustawy została zobowiązana Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie, a może kto inny, w tej chwili nie pamiętam dokładnie, ale z pewnością jest to w trakcie przygotowywania. Nie kontynuujemy więc tej dyskusji teraz, zaprosimy państwa, gdy propozycja będzie gotowa.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o zreferowanie kolejnego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Następny temat również dotyczy Prawa budowlanego, art. 41 ust. 4, który mówi, że inwestor jest zobowiązany zawiadomić o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych, na które jest wymagane pozwolenie na budowę, co najmniej na 7 dni przed ich rozpoczęciem, dołączając pisemne oświadczenie kierownika budowy i inne dokumenty.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Chodzi o sytuację, gdy obowiązuje decyzja starosty ograniczająca sposób korzystania z nieruchomości w trybie art. 124 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Jest to decyzja wydawana w przypadku, gdy właściciel nie wyraża zgody na realizację inwestycji na jego nieruchomości. Na tej podstawie wydawane jest pozwolenie na budowę z rygorem natychmiastowej wykonalności. Chodzi nam o to, by inwestor miał możliwość wejścia na budowę z pominięciem trybu ustawowego. Skoro inwestor ma obowiązek powiadomić odpowiednie organy, odczekać 7 dni – nie ma możliwości natychmiastowego podjęcia robót. Natomiast okres 7 dni bywa wielokrotnie wykorzystywany przez właściciela nieruchomości na podjęcie działań służących zablokowaniu inwestycji, np. poprzez złożenie wniosku do sądu. Jeśli w tym szczególnym przypadku wydania decyzji ograniczającej sposób użytkowania nieruchomości inwestorowi nie pozwolimy na natychmiastowe rozpoczęcie prac z uchyleniem terminu 7 dni zgłoszenia wyprzedającego, to nie będzie mógł on rozpocząć inwestycji, gdyż cała procedura rozpocznie się od nowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Jakie to są przypadki, w których występuje klauzula natychmiastowej wykonalności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Inwestycja liniowa przebiega przez tereny czasem należące do kilku tysięcy właścicieli. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie wyraża zgody na realizację danej inwestycji, i wówczas rozpoczyna się proces sądowy. Starosta wydaje decyzję o ograniczonym sposobie korzystania z nieruchomości. Właściciel zostaje niejako przymuszony decyzją starosty, bądź w późniejszym etapie – decyzją sądu do umożliwienia prowadzenia inwestorowi danej inwestycji, np. budowy gazociągu. Inwestor uzyskuje pozwolenie na budowę i może rozpocząć prace budowlane dopiero wówczas, gdy zastrzeżenia właściciela nieruchomości zostaną uznane za niezasadne. Jednakże nie może tego uczynić od razu, gdyż ustawa obliguje go do zgłoszenia zamiaru rozpoczęcia budowy i odczekania 7 dni. Podczas tych 7 dni właściciel może złożyć do sądu skargę kolejny raz i po raz kolejny nastąpi blokada budowy inwestycji. Jeśli te wszystkie procedury muszą być przeprowadzone dla kilku tysięcy właścicieli równocześnie, to jest to….</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">W tej sprawie proponuje się, by można było nie czekać tych 7 dni z rozpoczęciem prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">W tym szczególnym przypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Chodzi o uniemożliwienie technicznego blokowania inwestycji, poprzez wnoszenie przez właścicieli nieruchomości kolejnych wniosków o wstrzymanie robót. Na pewno jest to jakiś realny problem, dosyć zasadniczy, gdyż dotyczy realizowania prawa własności w sytuacji pewnego konfliktu. Załóżmy, że pracujemy dalej nad tą kwestią. Prosiłbym o przygotowanie propozycji legislacyjnej. Wówczas, mając konkretny przepis, rozstrzygnęlibyśmy, co z tym dalej robić.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Nie zamierzam merytorycznie odnosić się do tego, czy ma sens przepis mówiący o konieczności odczekania 7 dni z rozpoczęciem prac. Jednak nie traktowałbym tych różnych sytuacji w różny sposób. Albo wymóg odczekania tych 7 dni ma sens, albo go nie ma. Jeśli uznamy, że sensu nie ma, i że można bez odczekiwania tych 7 dni wejść na budowę i rozpocząć prace, to powinni to móc zrobić wszyscy. Albo też nie powinno być wolno tego robić nikomu. Jeśli te 7 dni oczekiwania jest czymś uzasadnione – a mnie się wydaje, że nie jest – to trzeba je utrzymać. Tak więc trzeba albo zdecydować, że te 7 dni oczekiwania nie mają sensu w przypadku każdej inwestycji, albo też zdecydować, że to oczekiwanie jest uzasadnione. I obowiązuje zawsze. Rozróżnianie przypadków i twierdzenie, że w odniesieniu do inwestycji liniowych ten termin nie powinien obowiązywać, a w odniesieniu do kubaturowych – powinien, jest jakimś nieporozumieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Pragnę podkreślić, że nie wnioskujemy o usunięcie wymogu oczekiwania przez 7 dni w przypadku inwestycji liniowych jako takich, a jedynie w przypadku, gdy nastąpiło ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości, a więc wówczas, gdy powstały konflikt został rozstrzygnięty na niekorzyść właściciela. Chodzi o umożliwienie przeprowadzenia inwestycji liniowej. Inwestycja liniowa, jak mówiłam, musi skoordynować prace na gruntach tysięcy właścicieli. Przez jeden taki przypadek, dotyczący kilku metrów, stukilometrowa inwestycja może się przeciągać w nieskończoność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Mówiłem o tym, że Prawo budowlane wymaga, by zgłosić rozpoczęcie inwestycji na 7 dni przed rozpoczęciem robót. Czy wprowadzenie tego okresu 7 dni ma sens, czy go nie ma? Jeśli ma sens, to ma go dla każdej inwestycji, bo jest czymś uzasadniony. Jeśli zaś nie ma sensu, to nie ma go w każdym przypadku. Jeśli te 7 dni ma głęboki sens, to nie można powiedzieć, że dla pewnej kategorii inwestycji ten okres obowiązuje, a dla innej – nie. Tak to rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Poproszę, aby do tej sprawy odniosła się Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie i ewentualnie przygotowała przepis. Oznacza to więc, że pracujemy nad tym zagadnieniem. Być może dotyczy ono wszystkich inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselSlawomirNitras">Jeżeli Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie będzie nad tym pracowała, to może byłaby w stanie przedstawić powód, dla którego ten okres 7 dniu wprowadzono?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Poprosimy więc nie tylko o odpowiedni projekt przepisu, ale i o uzasadnienie, dlaczego obecny przepis ma taki kształt, jaki ma.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o przejście do omówienia art. 9 ustawy o gospodarce nieruchomościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">W zasadzie jest to kontynuacja kwestii omawianych poprzednio. Mianowicie: jeżeli została złożona skarga do sądu administracyjnego na jakiś etap postępowania procesu inwestycyjnego i jeśli ta skarga została złożona tak, jak opisywałam to przy omawianiu poprzedniego punktu, to blokuje to możliwość rozpoczęcia lub kontynuowania prac nad przygotowaniem inwestycji. Jeśli skarga zostanie złożona do sądu w trakcie postępowania o pozwolenie na prowadzenie inwestycji, wszystkie prace nad prowadzeniem inwestycji zostaną wstrzymane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Rozumiem, że dotyczy to inwestycji pożytku publicznego, bo w takim przypadku obowiązuje klauzula wyłączenia tych nieruchomości? Jeśli jednak dotyczy to innych inwestycji, to w przypadku, gdyby sąd zadecydował na korzyść właściciela, a nie inwestora, umożliwienie inwestorowi zrealizowania tej inwestycji zwiększy jego straty. Będzie musiał nie tylko przywrócić stan pierwotny, ale także utraci poniesione nakłady, itd. Jeśli to dotyczy wszystkich przypadków, a nie tylko inwestycji pożytku publicznego, to mam wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Wszelkie postulaty stowarzyszenia ProLinea ze swego założenia odnoszą się do inwestycji infrastrukturalnych linowych o znaczeniu ponadlokalnym, a więc do inwestycji celu publicznego nie w rozumieniu decyzji, lecz w rozumieniu realizacji potrzeb. Są to z definicji wyłącznie takie inwestycje. Jest to także omawiany tu przypadek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">W tym akurat przypadku trzeba się głęboko zastanowić, nie można tego wykluczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Nie do końca można się zgodzić bez dyskusji, bo jednak następuje tu ograniczenie własności, które sąd może uznać kiedyś tam za niewłaściwe, a to spowoduje bardzo poważne konsekwencje. Inwestycje celu publicznego są realizowane zarówno przez podmioty publiczne, jak i prywatne. Mogłaby tu zajść taka okoliczność, że podmiot prywatny, korzystając z instytucji celu publicznego, dokonuje zajęcia nieruchomości, które potem sąd uzna za bezprawne. Sądzę, że jednak występują tu problemy związane z ochroną własności i bez dyskusji nad tym punktem nie można się obyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselMarekWikinski">Chciałbym zapytać, czy państwo zastanawiali się nad maksymalnym skróceniem terminów, aby wymusić „szybszy ruch w interesie”, by decyzje zapadały szybciej, aby sąd obowiązywał termin zawity, w którym musiałby się wypowiedzieć. Na filmach amerykańskich często widać, jak sędzia odracza rozprawę do dnia następnego. U nas, kolejny termin bywa wyznaczany za parę miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Może tym pytaniem zdyskontuję następny punkt, który jest bardzo obszerny. Dotyczy art. 124 ustawy o gospodarce nieruchomościami. W naszych materiałach wskazaliśmy wiele punktów, ale konkluzja jest taka, iż chcielibyśmy postulować o to, o czym wspomniał poseł Marek Wikiński. Chodzi o wprowadzenie takich rozwiązań, aby możliwe było maksymalne skrócenie czasu rozpatrywania spraw przez poszczególne instancje odwoławcze i postępowania odwoławczego.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Pragnę jeszcze raz podkreślić, że rozmawiamy o inwestycji, która wchodzi w relacje prawne z tysiącami właścicieli nieruchomości. W takich razach zawsze się coś dzieje. Chcemy postulować, by można było wprowadzić rozwiązania maksymalnie skracające czas przeznaczony na procedury odwoławcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Jeśli chodzi o art. 9 ustawy, to teraz nie przesądzamy, czy się nim zajmiemy, czy nie. Poprosiłbym o dodatkowe opinie ekspertów w sprawie zezwolenia, lub nie na prace prowadzone przez inwestora w momencie skierowania sprawy do sądu administracyjnego. Poprosilibyśmy prof. Niewiadomskiego, który deklarował pomoc w takich przypadkach, o jego opinię w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Jak rozumiem, propozycja skracania czasu trwania procedur odnosi się do następnego artykułu? Tutaj nie traćmy już czasu na komentarz, prosimy państwa o przygotowanie rozwiązania legislacyjnego, wymuszającego skrócenie terminu rozpatrywania tych spraw przez sądy. Kierunek, w jakim można pójść, być może mógłby być taki, że niewykonanie decyzji przez sąd w jakimś trybie, oznacza milczącą zgodę na dalsze działanie inwestora.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Prosimy przemyśleć tę koncepcję i przygotować odpowiedni przepis.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proponuję, abyśmy przeszli do rozpatrzenia art. 143 ustawy o gospodarce nieruchomościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">W definicji urządzeń infrastruktury technicznej brak jest wskazania na inwestycje gazownicze. Artykuł ten zawiera katalog urządzeń infrastruktury technicznej i brak w nim właśnie urządzeń paliwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Prosimy o propozycję odpowiedniego przepisu, wprowadzającego do katalogu te brakujące inwestycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Nie jestem pewien, czy to błąd, czy też celowe pominięcie przez ustawodawcę tego elementu. Pani prezes zwróciła uwagę, że nie wymieniono tu przewodów paliwowych. Powstaje pytanie, czy przewody paliwowe są infrastrukturą techniczną w takim rozumieniu, w jakim są pozostałe przewody? Nie byłbym tak całkiem przekonany. Należy zwrócić uwagę na to, że wszystkie inne media dystrybuuje się powszechnie, natomiast paliwo nie jest w taki sposób dystrybuowane, rurociągami. Przez Polskę przebiega tylko kilka rurociągów, które stanowią inwestycje strategiczne. Nie jestem pewien, czy urządzenia paliwowe nie znalazły się w przepisie rzeczywiście przez przeoczenie, czy jednak nie było to pominięcie świadome, ponieważ w gruncie rzeczy przewody paliwowe nie są infrastrukturą techniczną w takim rozumieniu, jak w wszystkie inne, nie dystrybuując powszechnie pewnego dobra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Poprosimy o opinię dotyczącą tej kwestii, ale pracujemy nad tym i prosimy państwa o przygotowanie propozycji przepisu.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o przejście do omówienia art. 144 ustawy o gospodarce nieruchomościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Artykuł ten w ust. 1 stanowi, że właściciele nieruchomości uczestniczą w kosztach budowy urządzeń infrastruktury technicznej przez wnoszenie na rzecz gminy opłat adjaceńskich.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Należy postulować modyfikację treści tego przepisu ustawy poprzez wyłączenie obowiązku ponoszenia opłat adjaceńskich w przypadku realizacji inwestycji niepowodujących wzrostu wartości nieruchomości, bądź przy braku możliwości korzystania z tych inwestycji przez właściciela nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">W ramach prezentacji przygotowanej przez Polski Związek Firm Deweloperskich dokonano dość jasnego naświetlenia kwestii opłat adjaceńskich, natomiast infrastruktura, którą budują firmy typu linie energetyczne przesyłowe, gazociągi itp., przechodząca przez nieruchomości, nie zwiększa ich wartości. Opłaty te nie powinny być ponoszone, ponieważ właściciel z tego nic nie ma, a nawet bywa wręcz przeciwnie, może jeszcze na tym stracić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Zajmowaliśmy się tym, ten temat był poruszany na posiedzeniu naszej Komisji. Nie pamiętam już konkluzji, ale zdaje się, że mieliśmy opory przed tym, by się tym zajmować. Dzisiaj podstawową kwestią jest niepopieranie tych opłat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Pamiętam mój postulat, aby jednak tym się zająć i uregulować tę sprawę, wprowadzając obowiązek pobierania opłat adjaceńskich. Nie potrafię wiernie przytoczyć odpowiedniego przepisu, ale mowa jest w nim, że pobiera się opłatę adjaceńską tylko wówczas, gdy inwestycja podnosi wartość nieruchomości. Dzisiaj jest to już w prawie uwzględnione. Jeśli chodzi o ustalenia Komisji, to szły one w tym kierunku, aby się tym nie zajmować. Jeśli jednak Komisja uzna, że jest to kolejny przyczynek do tego, aby sprawą się zająć, to pewnie trzeba będzie to zrobić. Chodziłoby o taką regulację, która wprowadzi porządek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Nie skreślamy tego punktu, ale go odkładamy na termin pomniejszy. Wrócimy do tej sprawy po rozpatrzeniu tych spraw, nad którymi Komisja będzie pracowała. Stanie się to pewnie po wakacjach.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o przejście do omówienia następnego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Chciałabym odnieść się do art. 20 ust. 1 pkt 5 i ust. 2 Prawa wodnego. Przepis mówi, że grunty pokryte wodami, stanowiące własność Skarbu Państwa, niezbędne do przeprowadzenia przedsięwzięć związanych z wykonywaniem infrastruktury przemysłowej, komunalnej lub rolnej, oddaje się w użytkowanie za opłatą roczną. Odmowa użytkowania wymaga formy pisemnej. Jeżeli wartość opłaty rocznej będzie wyższa niż 5 tys. zł, umowę sporządza się w formie aktu notarialnego.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Przepis ten nakłada na inwestora konieczność zawarcia przedmiotowej umowy w celu wykazania prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane w procesie uzyskiwania pozwolenia na budowę. Przedmiotowa umowa nakłada na inwestora obowiązek poniesienia opłaty rocznej z chwilą podpisania umowy użytkowania. W sytuacji, gdy inwestor zrezygnuje z realizacji danej inwestycji, zmuszony jest do poniesienia kosztów w postaci opłaty rocznej. Przedmiotowy przepis powinien ulec zmianie w ten sposób, by nie nakładać na inwestora obowiązku ponoszenia kosztów opłaty rocznej z chwilą zawierania umowy, lecz dopiero po wybudowaniu danej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Często proces inwestycyjny: podpisanie umowy, uzyskanie pozwolenia na budowę, sama budowa, trwa lata. Przedmiotowy przepis ustawy wprowadza próg kwotowy, od którego umowa użytkowania musi być zawarta w formie szczególnej, w formie aktu notarialnego. Należy stwierdzić, że wprowadzenie formy szczególnej stanowi dodatkowe utrudnienie dla inwestorów, wymaga bowiem sporządzenia odpowiednich pełnomocnictw w formie aktu notarialnego do zawarcia umów użytkowania. Ponadto, wprowadzenie progu kwotowego nie jest w żaden sposób uzasadnione. Należy zatem opowiedzieć się za zmianą przedmiotowego przepisu ustawy w ten sposób, by znieść wymóg formy szczególnej i progu kwotowego, ewentualnie zwiększyć wartość progową ww. kwoty.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Inwestor jest najczęściej osobą prawną. Postępowanie w przypadku konieczności zawarcia aktu notarialnego staje się kilkustopniowe. Kwota 5 tys. zł nie jest w jakiś sposób uzasadniona, a jest to kwota dosyć niska. W efekcie, wszystkie „przejścia” przez grunty wodne są obciążone opłatą roczną i inwestor często musi ponieść wielokrotność opłaty, nie doprowadzając do zrealizowania inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselMiroslawSekula">Sprawa jest oczywista, jeśli chodzi o podniesienie wartości progowej tej kwoty. Bardzo często zdarza się, że koszt aktu notarialnego jest porównywalny z tą kwotą. Należy również zastanowić się nad zniesieniem tego wymogu, ale w tej pierwszej sprawie nie mam wątpliwości – ten próg trzeba podwyższyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Niestety, wyrażam przeciwną opinię. Zastanawiałem się, skład wziął się ten pomysł? Czy nie było jakiejś przyczyny? Sądzę, że wymóg sporządzenia aktu notarialnego związany jest z tym, że jest to jednak obciążenie nieruchomości i winno być wpisane do księgi wieczystej. Jeśli na dnie zbiornika układany jest przewód, to informacja o tym powinna znaleźć się w księdze wieczystej, gdyż jest to obciążenie nieruchomości. To, jak myślę, było przyczyną wprowadzenia wymogu sporządzania aktu notarialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselMarekWikinski">Całkowicie popieram opinię prezesa Jacka Bieleckiego. Pewne rzeczy trzeba sporządzać w określonej formie, przyjmijmy taką zasadę. Nie widzę tu żadnego absurdu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselMiroslawSekula">Uważam, że wpisanie do księgi wieczystej powinno następować później, a nie na tak wczesnym etapie. Nie uważam, by na tak wczesnym etapie było potrzebne sporządzanie aktu notarialnego. Poza tym, o wpis do księgi wieczystej wnioskuje się nie tylko na podstawie aktu notarialnego, w inny sposób także.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselMiroslawSekula">My się chyba nie rozumiemy. Mówimy o opłacie. Umowa użytkowania wymaga formy pisemnej. Jeżeli wartość opłaty rocznej będzie wyższa niż 5 tys. zł, to umowę sporządza się w formie aktu notarialnego. A jeśli opłata będzie niższa niż 5 tys. zł? To co wtedy z obowiązkiem wpisania do księgi wieczystej? Uważam, że ta relacja pomiędzy kwotą 5 tys. zł, a cenami sporządzania aktów notarialnych, jest wysoce niewłaściwa. Dlatego zdecydowanie proponuję jej znaczące podniesienie, co nie zakłóci obecnego stanu prawnego, bo i tak mamy takie sytuacje, że raz musimy sporządzać akt notarialny, a innym razem – nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Chciałabym podkreślić, że chodzi również o określenie czasu, kiedy umowa ma być zawarta. Powinna być zawarta wówczas, gdy następuje faktyczne korzystanie z nieruchomości, a nie wówczas, gdy te opłaty roczne są płacone za oczekiwanie. To jest oddzielny aspekt tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselMarekWikinski">Pani prezes, przepraszam, trochę się spóźniłem. Mówiłem do telewizji o pracach naszej Komisji. Niedawno przechodziłem „ścieżkę zdrowia”, jeśli chodzi o inwestycję energetyczną. Chcąc położyć 26 m kabla, musiałem uzyskać zgodę ponad 20 właścicieli gruntów, na których kopało się rowek szerokości łopaty i głębokości 80 cm. Musiałem szukać tych właścicieli po całym województwie, a państwo chcielibyście być w pozycji uprzywilejowanej? Na Boga, dajcie coś ze swojej strony zwykłym obywatelom, a wówczas, z wielką przychylnością będziecie traktowani przez nas. Apeluję do pani prezes o ludzkie podejście. Chcecie mieć uprzywilejowaną pozycję – proszę bardzo, ale dajcie coś od siebie zwykłym ludziom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proponuję, abyśmy w tej sprawie pracowali w kierunku podniesienia progu opłaty. Oczekuję propozycji, co do jej wysokości oraz wyjaśnienia, dlaczego miałaby być taka, jaką państwo zaproponują. A więc podniesiemy próg, pozostało pytanie, czy ta opłata powinna obowiązywać od czasu rozpoczęcia prac, czy od momentu zrealizowania inwestycji? Ja w tej kwestii mam zdanie przeciwne. Uważam, że w momencie, w którym zawieram umowę użyczenia, nabieram pewnych praw niematerialnych i muszę za to płacić. Proponowałbym, byśmy nie pracowali nad rozwiązaniem idącym w tym kierunku, a jedynie nad kwestią podniesienia progu. Czy ktoś z członków Komisji ma odrębne zdanie? Jeśli nie, to proszę państwa z ProLinea o przygotowanie propozycji legislacyjnej, zmierzającej do podwyższenia progu i o przedstawienie uzasadnienia dla tej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o zreferowanie następnego punktu, zgłoszonego przez ProLineę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Następny punkt dotyczy ustawy Kodeks cywilny. Art. 49 stanowi, iż urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne, nie należą do części składowych gruntu lub budynku, jeśli wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Należy opowiedzieć się za rządowym projektem ustawy o zmienia ustawy Kodeks cywilny oraz ustawy Kodeks postępowania cywilnego, które zakładają zmianę przedmiotowej normy prawnej oraz wprowadzenie instytucji tzw. służebności przesyłu, która stałaby się znakomitym ułatwieniem dla przedsiębiorcy, który zamierza zrealizować taką inwestycję, lub którego własność stanowią urządzenia, o których mowa w art. 49 par. 1 Kodeksu cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Prace nad tym projektem się toczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Prace się toczą, ale nie wiemy, jaki jest zakres tych zmian, przygotowywanych przez rząd i ile to będzie trwało. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, abyśmy zajęli się tą sprawą, jeśli widzimy merytoryczne powody do tego, by nad tym pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">Żadne prace nad tym projektem się nie toczą. To był projekt poprzedniego rządu, został skierowany do Sejmu i sprawa zakończyła swój bieg. Natomiast my włączyliśmy projekt służebności przesyłu do swoich propozycji. To rzecz, która przeszła przez Komisję Kodyfikacji Prawa Cywilnego, więc nie powinno być z tym problemów. W naszych propozycjach wykorzystujemy troszeczkę zmodyfikowany projekt z poprzedniej kadencji, dotyczący służebności przesyłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselMarekWikinski">Miałem się wypowiedzieć na końcu, po omówieniu ostatniego punktu, ale skoro mowa o służebności przesyłu, to chciałbym skorzystać z okazji i zwrócić się do pani prezes Zofii Borowskiej. Mam przed oczyma jedną ze stron państwa prezentacji, gdzie czytam: „Partner pierwszy – właściciel nieruchomości. Punkt 1: należy wprowadzić regulację cen za korzystanie z nieruchomości. Punkt 2: Należy określić sposoby postępowania wobec nieuzasadnionego blokowania dostępu do korzystania z gruntu”.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#PoselMarekWikinski">Miałbym pytanie „w druga stronę”: co państwo proponują tym ludziom, którzy na swoich działkach mają trakcję średniego napięcia 15 KW i z powodu usytuowania na ich działce linii przesyłowej, nie mogą pobudować sobie wymarzonego domu, a monopoliści nie chcą słyszeć o tym, by „puścić” przewód pod ziemią? Czy państwo mają koncepcję, aby wyjść do ludzi w sposób otwarty i życzliwy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Pan poseł był łaskaw przytoczyć punkty naszej prezentacji. W punkcie mówiącym o tym, iż należy określić sposoby postępowania wobec nieuzasadnionego blokowania dostępu do korzystania z gruntu, znajduje się jeszcze jedno ważne zdanie: „Oczywiście może to dotyczyć wyłącznie korzystania niepowodującego obniżenia wartości lub użyteczności.”</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Przykład, który pan poseł przytoczył, jest ewidentnym ograniczeniem obniżenia wartości lub użyteczności. Chciałabym oddzielić naszą propozycję od problemów, które przedstawił pan poseł. Jeśli chodzi o „przepuszczenie” kabla pod ziemią, to jest to proces skomplikowany, ponieważ występują kłopoty z rozwiązaniami prawnymi i operatorzy nie mają kabli o zatwierdzonych standardach, które można układać w ziemi przy wyższych napięciach. Miałam podobne doświadczenie, choć chodziło napięcia wyższe niż 15 KV. Przy prowadzeniu takiej inwestycji występuje wiele aspektów, także finansowych.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Chciałabym bardzo stanowczo podkreślić, że nasza propozycja dotyczy sytuacji, w której inwestycja nie wpływa na ograniczenie użytkowania. Jeśli wpływa, to nie ma mowy o żadnym blokowaniu dostępu. Gdybyśmy mieli ograniczyć prawo użytkowania, to ta propozycja tego nie dotyczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselMarekWikinski">Bardzo dziękuję za odpowiedź. Ja odniosłem się w formie apelu do członków pani Stowarzyszenia. Przyjęło się, że do naszej Komisji strona społeczna zgłasza swoje oczekiwania. Są one jednak często jednostronne. Próbuję nakłonić do myślenia pro publico bono, aby myśleć nie tylko o partykularnych interesach i to, niestety, w większości monopolistów, ale także o interesie zwykłego Kowalskiego, dla którego w gruncie rzeczy powstała Komisja „Przyjazne Państwo”. Bardzo proszę panią prezes o przekazanie tej sugestii członkom pani stowarzyszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Mam dwie propozycje. Pierwsza jest taka, by poprosić państwa o przygotowanie projektu nowelizacji tego artykułu w duchu, w jakim państwo to proponują. Jednocześnie, wychodząc naprzeciw postulatom posła Marka Wikińskiego, chciałbym poprosić Okręgową Izbę Radców Prawnych w Warszawie o przygotowanie propozycji zmian – w trybie, o którym teraz nie przesądzam, będzie to do dyskusji – zmierzających do zmuszenia właścicieli sieci do działań przywracających pełną użyteczność gruntu, w przypadku istnienia inwestycji infrastrukturalnych, które obniżają wartość działek, Chodziłoby m.in. o „chowanie” kabli pod ziemią i eliminowanie tych stacji, których usunięcie jest możliwe ze względów technicznych. Jest to problem urbanistyczny, krajobrazowy, a skutkiem jest zmniejszenie atrakcyjności nie tylko tych działek, ale w ogóle naszego kraju. Wiele tych linii jest poprowadzonych w sposób tragiczny, dewastujący krajobraz w Polsce, a to nie jest korzystne ani dla właścicieli działek, ani dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o zreferowanie proponowanych zmian do art. 56 ustawy Prawo ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Art. 56 tej ustawy mówi, że decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia, jest wymagana dla przedsięwzięć zaliczonych do grupy mogących znacząco oddziaływać na środowisko, czyli w zasadzie dla prawie wszystkich inwestycji liniowych branży energetycznej. Konsekwencje zaliczenia inwestycji do grupy mogących znacząco oddziaływać na środowisko, to m.in. konieczność sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko i konieczność przeprowadzenia procedury ”Ocena oddziaływania na środowisko z udziałem społeczeństwa”.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Dotychczasowa praktyka oraz analiza przepisów zawartych w art. 56 ustawy wskazują, że wniosek o wydanie wspomnianej decyzji powinno się złożyć po uzyskaniu decyzji o Ustaleniu Lokalizacji Inwestycji Celu Publicznego lub po uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Problem pojawia się wówczas, gdy inwestor zmienia plan miejscowy i wprowadza inwestycję do planu. Dopóki jej nie wprowadzi do planu, nie można zrealizować dyspozycji art. 56 ustawy, czyli stwierdzić zgodności inwestycji z planem, a co za tym idzie uzyskać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Sugerowalibyśmy wprowadzenie zmiany w kolejności uzyskiwania decyzji. Najpierw powinno nastąpić wprowadzenie zmian do planu, a dopiero potem byłaby wydawana decyzja. Chodziłoby tylko o zmianę kolejności decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WiceprezesPZFDJacekBielecki">O procedurach środowiskowych mówiliśmy już wcześniej, podczas naszej prezentacji. Tej propozycji tam nie było. Specjaliści od tego prawa przygotowują na potrzeby Komisji zupełnie nową regulację dotyczącą procedur. Tylko procedur, a nie ochrony środowiska. Bardzo słuszny jest ten postulat, ale niestety, specjaliści od ochrony środowiska natknęli się na wielki problem. Bruksela wystąpiła do nas z roszczeniami w kierunku zaostrzenia tych procedur. W przekazanej nam opinii wymagają pewnych działań niekoniecznie dla nas korzystnych. Uwzględnimy postulat, o którym tu mówimy, o ile mieści się on w tych progach narzucanych przez Brukselę. Jak wspomniałem, przygotowujemy kompleksową regulację procedur, która będzie zgodna z oczekiwaniami brukselskimi, chociaż muszę powiedzieć, że dla nas nie jest ona satysfakcjonująca. Bruksela ciągle wymaga „nadmiaru procedur nad sensownością”, ale w tej kwestii jesteśmy bezsilni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Pracujemy nad tą propozycją. To rozwiązanie przygotuje Polski Związek Firm Deweloperskich, gdyż pracuje nad całościowym ujęciem tematu.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o przejście do omawiania następnego punktu, czyli art. 103 Prawa górniczego i geologicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Do właściwego ministra do spraw środowiska jako organu pierwszej instancji należy zatwierdzanie projektów prac geologicznych i działania w sprawach określonych w art. 45 ust.  1 i 1a, dotyczących m.in. badań geologiczno – inżynierskich do projektowania i wykonywania obiektów budowlanych w granicach obszarów morskich RP i inwestycji liniowych o zasięgu ponadwojewódzkim, obiektów budownictwa wodnego o wysokości piętrzenia przekraczającej 5 m oraz obiektów energetycznych o mocy przekraczającej 100 MW.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Do właściwości marszałków województw, jako organów pierwszej instancji, należą sprawy badań geologiczno – inżynierskich do projektowania i wykonywania inwestycji liniowych o zasięgu ponadpowiatowym.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">W przypadku inwestycji o charakterze ponadlokalnym, ponadwojewódzkim, nie ma możliwości etapowego sporządzania i zatwierdzania dokumentacji geologicznej w ramach gminy, powiatu czy województwa, co w przypadku tego rodzaju inwestycji sprowadza na inwestora obowiązek uzgodnienia lokalizacji inwestycji na całej trasie.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Postulowalibyśmy wprowadzenie możliwości etapowego sporządzania i zatwierdzania dokumentacji geologicznej w ramach gminy, powiatu i województwa, aby uniknąć zbędnych działań. Są tam bowiem pewne ograniczone obszary i chodzi o to, by stosować pewne postępowania do określonych obszarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselMarekWikinski">Wczoraj uzyskałem informację, że Ministerstwo Środowiska przygotowuje kompleksową zmianę ustawy – Prawo geologiczne i górnicze. Proponuję, by na ten temat, który przecież nie dotyczy wielkiej liczby przedsiębiorstw i obywateli i ma charakter indywidualny, rozmawiać z ministerstwem na etapie prac rządowych nad ustawą – Prawo geologiczne i górnicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Czy są inne propozycje? Jeśli nie, to sugeruję, byśmy przekazali informację o państwa propozycji Ministrowi Środowiska i poczekali na odpowiedź. W zależności od treści tej odpowiedzi, wrócimy, bądź nie, do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaProLineaZofiaBorowska">Chciałabym wrócić do poprzedniego punktu związanego z rurociągami paliwowymi. Problem ten pojawiał się w 3 ustawach: w ustawie o podatku dochodowym, o gospodarce nieruchomościami i o podatku od towarów i usług. Wymienia się tam wszystkie instalacje i urządzenia infrastruktury technicznej, poza urządzeniami paliwowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Ustaliliśmy już, że poprosimy o opinię eksperta, który nam wskaże intencje ustawodawcy, który – jak już wspomniał ktoś z przedmówców – zapewne celowo w ustawie pominął ten element. Zapoznamy się z tymi argumentami, powrócimy do tej sprawy nie tylko w aspekcie tamtej ustawy, ale i tych trzech ustaw, które teraz pani wymieniła. Włączenie tych problemów wprowadzamy do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu, dziękuję za przygotowanie wniosków przez stowarzyszenie ProLinea. Dziękuję pani prezes za prezentację. Spotykamy się dziś, o godz. 14.00, w tej samej sali na kolejnym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>