text_structure.xml 629 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524 1525 1526 1527 1528 1529 1530 1531 1532 1533 1534 1535 1536 1537 1538 1539 1540 1541 1542 1543 1544 1545 1546 1547 1548 1549 1550 1551 1552 1553 1554 1555 1556 1557 1558 1559 1560 1561 1562 1563 1564 1565 1566 1567 1568 1569 1570 1571 1572 1573 1574 1575 1576 1577 1578 1579 1580 1581 1582 1583 1584 1585 1586 1587 1588 1589 1590 1591 1592 1593 1594 1595 1596 1597 1598 1599 1600 1601 1602 1603 1604 1605 1606 1607 1608 1609 1610 1611 1612 1613 1614 1615 1616 1617 1618 1619 1620 1621 1622 1623 1624 1625 1626 1627 1628 1629 1630 1631 1632 1633 1634 1635 1636 1637 1638 1639 1640 1641 1642 1643 1644 1645 1646 1647 1648 1649 1650 1651 1652 1653 1654 1655 1656 1657 1658 1659 1660 1661 1662 1663 1664 1665 1666 1667 1668 1669 1670 1671 1672 1673 1674 1675 1676 1677 1678 1679 1680 1681 1682 1683 1684 1685 1686 1687 1688 1689 1690 1691 1692 1693 1694 1695 1696 1697 1698 1699 1700 1701 1702 1703 1704 1705 1706 1707 1708 1709 1710 1711 1712 1713 1714 1715 1716 1717 1718 1719 1720 1721 1722 1723 1724 1725 1726 1727 1728 1729 1730
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 06)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Józef Zych oraz wicemarszałkowie Olga Krzyżanowska i Aleksander Małachowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszalek">Na sekretarzy powołuję pana posła Marka Rojszyka i pana posła Adama Rychliczka.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Marek Rojszyk.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Protokół 60 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">Porządek dzienny posiedzenia został paniom i panom posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszalek">Przypominam, że Sejm przeniósł na bieżące posiedzenie głosowania w sprawie wniosków o odrzucenie projektów ustaw: o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz o wpłatach z zysku netto przez jednoosobowe spółki skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszalek">Informuję, że prezes Rady Ministrów zwrócił się z prośbą o przełożenie rozpatrzenia punktu dotyczącego krajowego programu zapobiegania zakażeniom HIV.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszalek">W związku z tym Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, proponuje:</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszalek">- skreślenie punktu 9 porządku dziennego dotyczącego krajowego programu zapobiegania zakażeniom HIV,</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszalek">- dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Głosowanie nad wnioskami o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowych projektów ustaw:</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszalek">1) o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz ustawy o przedsiębiorstwach państwowych,</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszalek">2) o wpłatach z zysku netto przez jednoosobowe spółki skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszalek">Odpowiedniej zmianie ulegną oznaczenia punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszalek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Marszalek">Informuję, iż na podstawie art. 99 ust. 3 regulaminu Sejmu zgłoszono wnioski do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Marszalek">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw dotyczących ubezpieczenia społecznego i zaopatrzenia emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Marszalek">W uzasadnieniu wniosku czytamy: Sprawa jest bardzo pilna i aktualna - dotyczy wielu tysięcy studentów, którzy 1 października 1995 r. rozpoczynają rok akademicki i powinni mieć możliwość poprawy przez pracę swej sytuacji materialnej. Projekt uzyskał w połączonych komisjach jednoznaczne poparcie i nie skomplikuje przebiegu 61 posiedzenia Sejmu. Proponujemy po sprawozdaniu komisji 5-minutowe oświadczenia klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu wnosi o uwzględnienie tej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw dotyczących ubezpieczenia społecznego i zaopatrzenia emerytalnego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 331 posłów. Za przyjęciem wniosku głosowało 324 posłów, przeciw - 1 poseł, 6 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej uwzględnił.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#Marszalek">Klub Parlamentarny Unii Wolności wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja ministra przemysłu i handlu o sytuacji w górnictwie węgla kamiennego i działaniach resortu zmierzających do jej poprawy.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#Marszalek">W uzasadnieniu wniosku czytamy: Sytuacja ekonomiczno-finansowa górnictwa węgla kamiennego po ośmiu miesiącach br. jest bardzo zła i szybko się pogarsza w porównaniu z latami poprzednimi. Okres ten górnictwo zamknęło stratą netto w wysokości 942,8 mln zł, to jest prawie 9,5 bln starych zł. Żadna ze spółek węglowych nie wypracowała zysku. Bardzo wysokie, bo sięgające kilkudziesięciu bilionów starych złotych jest zadłużenie górnictwa; mało opłacalny jest eksport węgla. Fatalna sytuacja finansowa spółek stwarza zagrożenie dla realizacji postępowań układowych. Wiele wątpliwości budzi również proces likwidacji nierentownych kopalń i związana z tym kwestia zatrudnienia. Nieprecyzyjne wypowiedzi ludzi odpowiedzialnych w rządzie za górnictwo węgla kamiennego i brak programu naprawy obecnej sytuacji powodują, że wzrastają niepokoje załóg górniczych. Pomimo tak poważnej sytuacji i upływu dziewięciu miesięcy br. minister przemysłu i handlu nadal - mimo wielu deklaracji - nie przedstawił jasnej strategii dalszego funkcjonowania górnictwa, co nie służy tworzeniu właściwej atmosfery wokół jego restrukturyzacji. W świetle powyższych faktów Klub Parlamentarny Unii Wolności wnosi o rozpatrzenie na posiedzeniu Sejmu powyższej informacji.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu nie popiera tego wniosku, a ponadto informuje, że została zakwalifikowana interpelacja w podobnej sprawie, dotycząca handlu węglem.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku Klubu Parlamentarnego Unii Wolności o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja ministra przemysłu i handlu o sytuacji w górnictwie węgla kamiennego i działaniach resortu zmierzających do jej poprawy, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 346 posłów. Za przyjęciem wniosku głosowało 124 posłów, przeciw - 187, 35 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek Klubu Parlamentarnego Unii Wolności odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#Marszalek">Klub Parlamentarny Unii Wolności wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja rządu o sytuacji w budownictwie mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#Marszalek">W uzasadnieniu wniosku czytamy: Wielkość budownictwa mieszkaniowego w Polsce spada systematycznie od końca lat siedemdziesiątych, jednakże poziom, jaki osiągnięto w ostatnim okresie, a także prognozowane wyniki w 1995 r. (zbliżone do poziomu z 1950 r.) wskazują na sytuację katastrofalną. Liczba mieszkań oddanych do użytku w 1994 r. i w ciągu ostatnich miesięcy 1995 r. pozostaje w rażącej sprzeczności nie tylko w porównaniu z ogromną liczbą oczekujących na mieszkania, z liczbą zawieranych małżeństw (około trzy razy więcej nowych małżeństw niż wynosi liczba oddawanych mieszkań), lecz także w porównaniu do potrzeb wynikających z konieczności wymiany substancji z przyczyn technicznych. W tej sytuacji brak zdecydowanych i spójnych działań rządu - mimo uchwalenia przez parlament szeregu ustaw mieszkaniowych i przy istotnym wzroście gospodarczym Polski - wskazuje albo na nieumiejętność wypracowania jednolitej koncepcji rozwiązywania problemów mieszkaniowych, albo na marginalne - o czym zdaje się świadczyć ˝Strategia dla Polski˝ - traktowanie mieszkalnictwa przez rządową koalicję.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#Marszalek">Unia Wolności z niepokojem obserwuje także zarówno próby przeniesienia na samorząd terytorialny całkowitej odpowiedzialności za kwestie mieszkaniowe, bez jednoczesnego zapewnienia finansowych możliwości realizacji tych zadań, jak i brak propozycji stabilizujących systemy finansowania budownictwa. Znajdujemy się obecnie w fazie dyskusji nad kształtem budżetu państwa na 1996 r. Jest to zatem właściwy moment do publicznej oceny zarówno przyczyn obecnego stanu budownictwa, jak i prezentacji stanowiska rządu m.in. w zakresie poziomu VAT, zasilania Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, współfinansowania uzbrojenia działek budowlanych, ulg podatkowych, dodatków mieszkaniowych, termorenowacji, własności lokali - całego pakietu systemowych rozwiązań stymulujących rozwój budownictwa. Klub Parlamentarny Unii Wolności wnosi o przedstawienie informacji rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu nie popiera tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku Klubu Parlamentarnego Unii Wolności o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja rządu o sytuacji w budownictwie mieszkaniowym, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 350 posłów. Za przyjęciem wniosku głosowało 108 posłów, przeciw - 208, 34 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek Klubu Parlamentarnego Unii Wolności odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#Marszalek">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja premiera rządu pana Józefa Oleksego o zadłużeniu zagranicznym państwa, warunkach jego powstania i zasadności jego spłaty.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#Marszalek">W uzasadnieniu wniosku czytamy: Zagraniczne długi byłego PRL w wysokości 40 mld dolarów oraz nowe długi powstałe po 1989 r. nigdy nie zostały rozliczone przed polskim parlamentem i polskim społeczeństwem. Tymczasem, jak wynika z różnych ustaleń, w tym zwłaszcza zmarłego tragicznie w toku kontroli Banku Hadlowego Michała Falzmanna, znaczna część kredytów zagranicznych nigdy nie trafiła do polskiej gospodarki. Część z nich przetransferowano do byłego Związku Radzieckiego w cenie: 1 dolar za 60 kopiejek. Część z nich, mimo iż została spłacona bankom zachodnim, nadal jest spłacana. Część trafiła do prywatnych kieszeni rodzimych decydentów lub na konta zagranicznych firm. Część z nich jest wynikiem nielegalnych transferów dewiz i należności, dzięki rabunkowi finansów publicznych, w tym zwłaszcza w oparciu o tzw. sztywny kurs dolara wprowadzony przez Leszka Balcerowicza. Premier rządu powinien wreszcie w tej sprawie zabrać głos i odpowiedzieć w Sejmie na następujące pytania:</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#Marszalek">1) Co rządowi wiadomo o zorganizowanym rabunku finansów publicznych państwa i nielegalnym tworzeniu długu zagranicznego?</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#Marszalek">2) Kiedy rząd przedstawi ˝księgę polskiego zadłużenia zagranicznego˝, w której wyjaśni, kto, na jakich warunkach i na jakie cele zaciągał kredyty?</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#Marszalek">3) Kiedy rząd wdroży śledztwo w sprawie rabunku finansów państwa i przerwie zmowę milczenia w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu nie popiera tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja premiera rządu pana Józefa Oleksego o zadłużeniu zagranicznym państwa, warunkach jego powstania i zasadności jego spłaty, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 345 posłów. Za przyjęciem wniosku głosowało 45 posłów, przeciw - 231, 69 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#Marszalek">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja premiera rządu pana Józefa Oleksego o sytuacji materialnej i zawodowej pracowników nauki, w tym zwłaszcza nauczycieli akademickich, stanie nauki i szkolnictwa wyższego oraz polityce naukowej rządu, a szczególnie planowanych nakładach finansowych na naukę i szkolnictwo wyższe w roku budżetowym 1996.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#Marszalek">W uzasadnieniu wniosku czytamy: Kolejne lata przynoszą obniżanie przez kolejne rządy realnych nakładów finansowych na naukę i szkolnictwo wyższe. Płace pracowników nauki, zwłaszcza uczelni, osiągnęły poziom ośmieszający i poniżający, spadając nawet do 50% i 40% realnej wysokości z roku 1989. Nasila się jawny i ukryty proces ˝ucieczki mózgów˝ z nauki i szkolnictwa wyższego do innych dziedzin oraz za granicę. Zdaniem specjalistów doprowadzi to już w latach 1996 i 1997 do początku zapaści kadrowej.</u>
          <u xml:id="u-2.60" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-2.61" who="#Marszalek">Wysoki Sejmie, mam prośbę, żeby słuchać, bo ja dla siebie nie muszę tego czytać, ponieważ to znam.</u>
          <u xml:id="u-2.62" who="#Marszalek">W ciągu zaś 5 do 10 lat nastąpi katastrofa kadrowa, która cofnie Polskę w rozwoju o kilka dziesięcioleci i zagrozi cywilizacyjnemu istnieniu państwa polskiego w XXI w.</u>
          <u xml:id="u-2.63" who="#Marszalek">W związku z rozpoczynającym się rokiem akademickim i pracami rządu nad budżetem na rok przyszły premier rządu powinien przedstawić Sejmowi ocenę sytuacji oraz zamierzenia rządu w tym zakresie, w szczególności informując:</u>
          <u xml:id="u-2.64" who="#Marszalek">1) Co kierowało i kieruje rządem, by kontynuować dotychczasową politykę wobec nauki polskiej, i czy planowana jest jej zasadnicza zmiana?</u>
          <u xml:id="u-2.65" who="#Marszalek">2) Z czego wynika obecna beztroska rządu i jego dobre samopoczucie wobec stanu polskiej nauki i czy ma ono uzasadnienie w planowanych wydatkach finansowych na naukę?</u>
          <u xml:id="u-2.66" who="#Marszalek">Informuję, iż problematyka szkolnictwa wyższego i nauki będzie przedmiotem obrad Sejmu na następnym posiedzeniu, wobec tego Prezydium Sejmu nie popiera tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-2.67" who="#Marszalek">Przystępujemy do...</u>
          <u xml:id="u-2.68" who="#Marszalek">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselWojciechBlasiak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę tylko zauważyć, że za dwa tygodnie będzie rozpatrywana jednak nieco inna problematyka, dotycząca strukturalnych i długofalowych spraw związanych z nauką, takich jak mechanizmy finansowania badań naukowych czy funkcjonowanie Komitetu Badań Naukowych. Nas interesuje finansowanie nauki w 1996 r. i generalna postawa rządu, której my nie możemy zrozumieć. Za dwa tygodnie będą się już kończyć prace nad budżetem i może być o dwa tygodnie za późno, to po pierwsze. Po drugie, interesuje nas nie tyle stanowisko ministra edukacji narodowej, które mniej więcej znamy, ile interesuje nas postawa rządu wobec sytuacji stosunkowo niewielkiej grupy, sześćdziesięcioparotysięcznej grupy ludzi, której sytuacja materialna nie jest problemem budżetowym. I chcemy się dowiedzieć, z czego ta postawa rządu wynika: czy to jest jakiś ukryty element ˝Strategii dla Polski˝, czy to jest jakaś nowa doktryna rozwoju przez zniszczenie, czy to jest element przystosowania Polski do Unii Europejskiej, czy to jest w ogóle brak wiedzy i wyobraźni. Z czego ta postawa wynika? I to nie dotyczy długofalowych i strukturalnych problemów nauki, które będą rozpatrywane za dwa tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszalek">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu rozważało to zagadnienie i postanowiło wystąpić do rządu, aby przy okazji rozpatrywania wspomnianego punktu porządku dziennego na kolejnym posiedzeniu zechciał także ustosunkować się do tych kwestii, które podnosi Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Informacja premiera rządu pana Józefa Oleksego o sytuacji materialnej i zawodowej pracowników nauki, w tym zwłaszcza nauczycieli akademickich, stanie nauki i szkolnictwa wyższego oraz o polityce naukowej rządu, a szczególnie planowanych nakładach finansowych na naukę i szkolnictwo wyższe w roku budżetowym 1996, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się do głosowania?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 352 posłów. Za przyjęciem wniosku głosowało 136 posłów, przeciw - 176, 40 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#Marszalek">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej wnosi o skreślenie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Wybór składu osobowego Komisji do Spraw Służb Specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#Marszalek">W uzasadnieniu wniosku czytamy: Zaproponowany przez Prezydium Sejmu skład komisji rażąco odbiega od ustaleń Konwentu Seniorów, który przyjmując zasadę reprezentatywności ustalił, że w skład komisji wchodziło będzie: 2 posłów z SLD, 2 posłów z PSL, 1 poseł z Unii Wolności, 1 poseł z Unii Pracy i 1 poseł wybrany spośród kandydatów zaproponowanych przez kluby KPN i BBWR. Wykluczenie ze składu komisji posłów KPN lub BBWR jest złamaniem wcześniejszych ustaleń i wykorzystaniem faktu, iż członkami Prezydium Sejmu są przedstawiciele tylko czterech ugrupowań. Należy wyjaśnić, jakim kluczem kierowało się Prezydium Sejmu dokonując wyboru przekreślającego zasadę reprezentatywności składu komisji. Istnieje potrzeba zmiany decyzji Prezydium Sejmu, które powinno być ciałem reprezentującym cały Sejm i wszystkie kluby, a nie ciałem politycznym reprezentującym własne partie. Szczególny sprzeciw budzi fakt, iż jedna z partii opozycyjnych otrzymuje dwa miejsca, zaś dwie inne partie opozycyjne żadnego.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#Marszalek">Wysoki Sejmie! Ten zarzut, zdaniem Prezydium Sejmu, wymaga wyjaśnień. Chciałbym przede wszystkim przypomnieć art. 74 regulaminu Sejmu, stanowiący, iż Sejm, na wniosek Prezydium Sejmu, w drodze uchwały ustala liczbę członków Komisji do Spraw Służb Specjalnych. (Sejm ustalił 7-osobowy skład.) Zgłoszenia kandydatów na członków komisji dokonują przewodniczący klubów poselskich lub grupy co najmniej 35 posłów. Zgłoszenie składa się do Prezydium Sejmu. Sejm, na wniosek Prezydium Sejmu, zgłoszony po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, wybiera skład osobowy komisji w głosowaniu łącznym.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#Marszalek">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu spotkało się z przedstawicielami klubów. Byli zaproszeni szefowie partii i wtedy były rozważane różne koncepcje. Przyjęto, że kluby koalicyjne zgłoszą 4 kandydatów, a kluby opozycyjne - 3 kandydatów. To było jedyne ustalenie. Następnie Prezydium Sejmu otrzymało zgłoszenie imienne 10 kandydatów; nie mając tutaj żadnych regulaminowych ograniczeń, dokonało w trybie regulaminowym wyboru 7, którzy otrzymali akceptację, i przedstawiło Sejmowi do ostatecznej decyzji. To wszystko w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej o skreślenie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Wybór składu osobowego Komisji do Spraw Służb Specjalnych, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 341 posłów. Za przyjęciem wniosku głosowało 22 posłów, przeciw - 242, 77 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#Marszalek">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W związku z tym, że Sejm przyjął ten punkt do porządku dziennego i będzie decydował w formie uchwały o wyborze członków tej komisji, chciałbym zapytać, czy Prezydium Sejmu przewiduje oświadczenia w imieniu klubów poselskich bądź inną formę debaty. Jeśli tak, to zgłaszamy propozycję, aby były to 5-minutowe oświadczenia klubów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Wysoki Sejmie! Za chwilę do tego przejdziemy, kiedy będziemy ustalać czas w wypadku poszczególnych punktów. Wtedy rozstrzygniemy to zagadnienie, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselKrzysztofKaminski">(Dziękuję. Chodzi o to, aby były to 5-minutowe oświadczenia klubów.)</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszalek">Przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego pan poseł Piotr Buczkowski wnosi o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#Marszalek">Uzasadnienia nie ma.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu wnosi o uwzględnienie tej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku pana posła Piotra Buczkowskiego o dodanie punktu porządku dziennego w brzmieniu: Sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym oraz niektórych innych ustaw, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 347 posłów. Za przyjęciem wniosku głosowało 325 posłów, przeciw - 4, 18 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek pana posła Buczkowskiego uwzględnił.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#Marszalek">Stwierdzam, że porządek dzienny 61 posiedzenia zaproponowany przez Prezydium Sejmu, wraz z przyjętymi zmianami, został zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#Marszalek">Obecnie przedstawię propozycje dotyczące trybu rozpatrywania punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, proponuje przeprowadzenie debat krótkich nad punktami porządku dziennego dotyczącymi:</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#Marszalek">- pierwszego czytania projektów ustaw o Służbie Więziennej,</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#Marszalek">- pierwszego czytania projektów ustaw dotyczących zapobiegania narkomanii,</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#Marszalek">- pierwszego czytania projektów ustaw o zmianie ustawy o finansowaniu gmin.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#Marszalek">W debacie nad pozostałymi punktami porządku dziennego wymagającymi dyskusji Prezydium Sejmu proponuje wysłuchanie 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół. Obejmuje to również sprawę wyboru składu osobowego Komisji do Spraw Służb Specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#Marszalek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycje Sejm przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#Marszalek">Informuję, iż głosowania przeprowadzimy:</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#Marszalek">- niezwłocznie nad dodanym punktem pierwszym,</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#Marszalek">- drugiego dnia rano, czyli jutro, o godz. 9 oraz w miarę potrzeby około godz. 13.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#Marszalek">Interpelacje i zapytania rozpatrzymy drugiego dnia w ostatnim punkcie porządku dziennego, prawdopodobnie w godzinach od około 13 do 16.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#Marszalek">Informuję, iż Senat nie wniósł poprawek do ustaw:</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#Marszalek">- o zmianie ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych,</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#Marszalek">- o zmianie ustawy o zatrudnianiu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych,</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#Marszalek">- o ratyfikacji Konwencji o różnorodności biologicznej,</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#Marszalek">- o zmianie ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#Marszalek">Informuję, że na podstawie art. 131 ust. 2 Ordynacji wyborczej do Sejmu RP stwierdziłem wygaśnięcie mandatów posłów: pani Marii Olszewskiej, w związku ze zgonem, oraz pana Jacka Uczkiewicza, w związku ze zrzeczeniem się mandatu.</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1 porządku dziennego: Głosowanie nad wnioskami o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowych projektów ustaw:
    1) o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (druk nr 1171),
    2) o wpłatach z zysku netto przez jednoosobowe spółki skarbu państwa (druk nr 1170).</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#Marszalek">Przypominam, że Sejm wysłuchał uzasadnień projektów ustaw przedstawionych przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Waldemara Manugiewicza i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#Marszalek">W dyskusji zgłoszono wnioski o odrzucenie obu projektów ustaw w pierwszym czytaniu, a także o skierowanie projektów ustaw do Komisji Nadzwyczajnej do spraw paktu o przedsiębiorstwie państwowym w trakcie przekształceń albo do komisji stałych, a mianowicie do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-6.33" who="#Marszalek">Wnioski te kolejno poddam pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-6.34" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy zawartego w druku nr 1171.</u>
          <u xml:id="u-6.35" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, zawartego w druku nr 1171, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.36" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-6.37" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.38" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 335 posłów. Za wnioskiem o odrzucenie głosowało 16 posłów, przeciw - 313, 6 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.39" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek o odrzucenie projektu ustawy odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.40" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy zawartego w druku nr 1170.</u>
          <u xml:id="u-6.41" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy o wpłatach z zysku netto przez jednoosobowe spółki skarbu państwa, zawartego w druku nr 1170, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.42" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-6.43" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.44" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 344 posłów. Za wnioskiem głosowało 13 posłów, przeciw - 324, 7 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.45" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek o odrzucenie projektu ustawy odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.46" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowe projekty ustaw: o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, o wpłatach z zysku netto przez jednoosobowe spółki skarbu państwa do Komisji Nadzwyczajnej do spraw paktu o przedsiębiorstwie państwowym w trakcie przekształceń, w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-6.47" who="#Marszalek">W dyskusji zgłoszono również wniosek o skierowanie projektów ustaw do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-6.48" who="#Marszalek">Pod głosowanie poddam wniosek Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-6.49" who="#Marszalek">Odrzucenie tego wniosku oznaczać będzie, że Sejm podjął decyzję o skierowaniu projektów ustaw do wskazanych komisji stałych.</u>
          <u xml:id="u-6.50" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.51" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o skierowanie rządowych projektów ustaw: o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, a także o wpłatach z zysku netto przez jednoosobowe spółki skarbu państwa do Komisji Nadzwyczajnej do spraw paktu o przedsiębiorstwie państwowym w trakcie przekształceń, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.52" who="#Marszalek">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-6.53" who="#Marszalek">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.54" who="#Marszalek">W głosowaniu wzięło udział 346 posłów. Za przyjęciem wniosku Prezydium Sejmu głosowało 225 posłów, przeciw - 93, 28 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.55" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm przyjął propozycję Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-6.56" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji Zdrowia oraz Komisji Ustawodawczej o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji porozumienia między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury w sprawie utworzenia i funkcjonowania Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie (druki nr 1166 i 1230).</u>
          <u xml:id="u-6.57" who="#Marszalek">Zarządzam 5-minutową przerwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 9 min 38 do godz. 9 min 44)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Proszę o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszalek">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Krzysztofa Dołowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wiek XIX był wiekiem pary. Para spowodowała powstanie przemysłu, natomiast przemysł to, że odkrycia naukowe i wynalazki stały się bardzo potrzebne. Wobec tego wiek XIX był wiekiem rewolucji naukowo-technicznej, przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselKrzysztofDolowy">Wiek XX to niewątpliwie wiek fizyki. Takie odkrycia związane z fizyką jak radio, telewizja, satelity, rakiety, samoloty, reaktory atomowe, lasery spowodowały, że świat stał się inny, stał się mniejszy. Dzisiaj wyprawa na drugi koniec świata w najgorszym razie zajmuje 1 dzień. Sto lat temu trwało to kilka miesięcy, a dwieście lat temu była to awanturnicza wyprawa, często roczna, z której przeważnie się nie wracało.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselKrzysztofDolowy">Wiek XXI, w przededniu którego stoimy, będzie niewątpliwie wiekiem biologii. W tym wieku - co widać z prac, które są prowadzone - takie bolączki ludzkości jak choroby wirusowe, choroby spowodowane defektami genetycznymi będą prawdopodobnie pokonane, w tym AIDS, który stał się zmorą schyłku XX w. Powstaną rośliny, które się będą same nawozić i które same będą zwalczały swoje szkodniki. Wreszcie rzeczywistością staną się tak niewyobrażalne dzisiaj rzeczy, jak wszczepienie człowiekowi w miejsce chorego organu, wątroby, nerki, płuca, serca, organu wyhodowanego z jednej jego własnej komórki. Ponieważ to będzie jego własny, genetycznie podobny organ, nie będzie reakcji odrzucenia przeszczepu i przeszczepianie organów stanie się o wiele prostsze.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselKrzysztofDolowy">Ponieważ wiek XXI będzie wiekiem biologii, wobec tego ze szczególnym zainteresowaniem i radością należy powitać propozycję utworzenia Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie. Powstanie tego instytutu jest wynikiem porozumienia między rządem polskim a UNESCO, czyli Organizacją Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury. UNESCO da nam szyld oraz pewną sumę pieniędzy, a my bezpłatnie użyczymy siedziby dla tego instytutu, siedziby, która już jest wybudowana i zostanie otwarta na początku przyszłego tygodnia, z okazji międzynarodowej konferencji UNESCO, która odbędzie się w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselKrzysztofDolowy">Taki instytut ma wielkie znaczenie dla polskiej nauki, nie tylko dlatego, że będą pewne pieniądze, a lepsze pieniądze takie niż żadne, ale również dlatego, że międzynarodowy instytut umożliwi sięgnięcie do międzynarodowych pieniędzy, a więc do pieniędzy Organizacji Narodów Zjednoczonych, a przede wszystkim instytucji finansujących naukę oraz pieniędzy przemysłu, który chętnie finansuje naukę na świecie, zresztą dla swoich własnych korzyści.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoselKrzysztofDolowy">Ważniejsza jest jednak druga funkcja tego instytutu. Otóż jeżeli Polska ma być w XXI w. w centrum obiegu myśli naukowej - a także etycznej, bo problemy, które powstaną na skutek gwałtownego rozwoju biologii, problemy etyczne, dzisiaj wydają się trudne do zrozumienia - to musi brać w tym czynny udział. Obecnie na staże zagraniczne wyjeżdżają pojedyncze osoby, natomiast dzięki tej inicjatywie będzie możliwość stworzenia międzynarodowego instytutu na bardzo wysokim poziomie, w którym będą pracowały światowe sławy mogące szkolić nas na miejscu. Mam nadzieję, że ten instytut będzie promieniował swoją wiedzą w Polsce i będzie nas zbliżał do światowej czołówki, że umożliwi nam udział w gwałtownym rozwoju nauki w XXI w.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PoselKrzysztofDolowy">W imieniu Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji Zdrowia oraz Komisji Ustawodawczej rekomenduję ratyfikowanie ustawy (druk nr 1166) w sprawie utworzenia i funkcjonowania Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszalek">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w debacie nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#Marszalek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#Marszalek">Pierwszy głos zabierze pan poseł Zygmunt Cybulski, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Marian Michalski, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselZygmuntCybulski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony w druku sejmowym nr 1166 projekt ustawy o ratyfikacji porozumienia między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury w sprawie utworzenia i funkcjonowania Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie jest wynikiem uznania świata naukowego dla polskiej nauki. Myśl powołania Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej daje początek tworzenia w Polsce międzynarodowych placówek badawczych w dziedzinie nauk eksperymentalnych. Usytuowanie placówki takiej rangi, placówki naukowej, która zajmie się najnowszymi problemami naukowymi, właśnie w naszym kraju umożliwi wprowadzenie polskiego środowiska biologów i lekarzy w nowoczesny nurt nauki światowej i może się stać pomostem między środowiskami naukowymi Wschodu i Zachodu. To nasze środowisko naukowe może odegrać rolę koordynatora działań regionalnych. Dzięki realizacji umowy zawartej w dniu 26 maja br. w Paryżu pomiędzy UNESCO a rządem Rzeczypospolitej Polskiej istnieje realna szansa utworzenia w Polsce unikalnej placówki naukowej o międzynarodowym charakterze.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselZygmuntCybulski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej ocenia pozytywnie inicjatywę, która pozwoli włączyć - tutaj, w naszym kraju, bez potrzeby emigracji - naszych badaczy w jedną z priorytetowych i najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin wiedzy we współczesnym świecie. Międzynarodowe zespoły badawcze wybitnych specjalistów wywrą niewątpliwie korzystny wpływ także na dziedziny pokrewne. Klub SLD uważa, że konieczne będzie w bliskiej przyszłości ustawowe uregulowanie powołania omawianego instytutu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselZygmuntCybulski">Przy tworzeniu nowych jednostek badawczych pojawia się oczywiście problem, i to wcale znacznych, środków finansowych. Według podpisanej umowy UNESCO będzie współfinansować instytut, a także współdziałać z rządem Rzeczypospolitej Polskiej w celu pozyskania środków pozabudżetowych na działalność tegoż instytutu. Zaangażowanie się UNESCO, jeśli chodzi o cele organizacyjne, na sumę 130 tys. dolarów amerykańskich w latach 1994-1995 oraz przewidywaną według umowy sumę 85 tys. dolarów amerykańskich w chwili otwarcia instytutu, wskazuje na wiarygodność partnera umowy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PoselZygmuntCybulski">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Jest oczywiste, że w czasie pierwszych lat rozruchu placówka ta będzie wymagała pewnego zasilenia z budżetu państwa, szczególnie na wyposażenie. Instytut będzie jednak pracował na potrzeby kilku resortów, na rzecz szerokiego obszaru życia gospodarczego i społecznego, i dlatego znalezienie środków w budżecie jest najbardziej celowe.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PoselZygmuntCybulski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej, uznając za konieczne wspieranie najnowszych kierunków badawczych w nauce światowej, wspieranie współpracy w zakresie postępu technologicznego i naukowego z krajami sąsiednimi i z krajami Unii Europejskiej, dalej leżącymi, jako najbliższym naszym zapleczem naukowym, popiera wniosek Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji Zdrowia oraz Komisji Ustawodawczej zawarty w druku nr 1230 o uchwalenie ustawy o ratyfikacji porozumienia według druku sejmowego nr 1166.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Zygmunt Cybulski, SLD.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pan poseł Marian Michalski, PSL, a następnie pan poseł Ludwik Turko, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselMarianMichalski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt, a zarazem osobistą satysfakcję wystąpić w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego w dyskusji dotyczącej projektu ustawy o ratyfikacji porozumienia między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury w sprawie utworzenia i funkcjonowania Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej z siedzibą w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselMarianMichalski">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego - mając świadomość potrzeby zrozumienia przez ludzkość istoty życia i istnienia świata roślinnego, zwierzęcego, a nade wszystko człowieka - widzi pilną potrzebę rozwoju nauk biologicznych, które w sposób skuteczny mogą chronić istoty żyjące przed oddziaływaniem niekorzystnych czynników. Często jest to samoobrona przyrody przed niszczycielskim działaniem człowieka wobec naturalnego środowiska. Tej nierównej walce może sprostać wiedza z zakresu biologii molekularnej i dotąd w pełni jeszcze nie zbadanych struktur komórkowych oraz ludzka świadomość konieczności harmonijnego współistnienia z otaczającym nas światem natury.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselMarianMichalski">Zatem w pełni popieramy ratyfikowanie porozumienia zawartego w Paryżu dnia 26 maja 1995 r. między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury właśnie w sprawie utworzenia i funkcjonowania tak ważnego Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej na terenie Polski.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselMarianMichalski">Wysoka Izbo! Niewielu jeszcze spośród nas oraz innych osób spoza kręgu specjalistów wie, że biologia molekularna i komórkowa oraz nauka zwana biotechniką stały się wiodącymi dziedzinami nauki światowej. Ich interdyscyplinarny charakter oddziaływania, będący produktem wyników badań, ma przede wszystkim zastosowanie w medycynie, rolnictwie, ochronie środowiska, co wyraźnie stwierdzono w uzasadnieniu do rządowego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PoselMarianMichalski">Należy z całą wyrazistością podkreślić zasadność zgłoszenia przez delegację polską na 27 sesji Konferencji Generalnej UNESCO, która odbyła się w Paryżu w listopadzie 1993 r., gotowości utworzenia Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PoselMarianMichalski">Utworzenie dzięki pomocy finansowej UNESCO i środków budżetowych na naukę - oczywiście naszego państwa - wyżej wymienionego instytutu stanowić będzie ważny etap integracji polskiej nauki z nauką światową. Pozwoli polskim naukowcom bezpośrednio współpracować z wybitnymi autorytetami światowej nauki oraz korzystać z najnowocześniejszych środków badawczych, o czym już mówili moi przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PoselMarianMichalski">Podobnie jak przedmówcy uważamy, że treść przedstawionego Wysokiej Izbie porozumienia zmusi nas do prac nad nową ustawą określającą tryb i zasady działalności placówki naukowej o charakterze międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PoselMarianMichalski">Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za upoważnieniem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do ratyfikacji omawianego przez Wysoką Izbę dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Marian Michalski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pan poseł Ludwik Turko z Unii Wolności, a następnie pani poseł Izabela Jaruga-Nowacka z Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselLudwikTurko">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Propozycja utworzenia Międzynarodowego Instytutu Biologii Komórkowej i Molekularnej w Warszawie jest wydarzeniem znaczącym dla polskiej nauki. Jest również wyrazem uznania dorobku polskich naukowców w tej dziedzinie. We wstępie do umowy pomiędzy rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Narodów Zjednoczonych w tej sprawie możemy przeczytać, iż proponując utworzenie tego instytutu wzięto pod uwagę osiągnięcia polskich instytucji działających w ramach Światowej Sieci Biologii Molekularnej i Komórkowej, które zostały uznane zarówno przez polskie, jak i międzynarodowe środowisko naukowe. Jednocześnie w uzasadnieniu do przedłożonej ustawy o ratyfikacji czytamy: Ponadto międzynarodowy charakter instytutu, zakres tematyki badawczej oraz szansa pracy z uznanymi autorytetami naukowymi może zahamować emigrację przynajmniej części młodych naukowców. Proszę państwa, to jest ta gorsza, smutniejsza strona polskiej nauki. Mamy mianowicie niezaprzeczalne osiągnięcia, włączamy się w międzynarodowy system współpracy naukowej, ale jednocześnie nauka polska stoi przed poważnymi wyzwaniami, które powodują, iż dotychczasowy jej rozwój jest zagrożony. O tych sprawach będziemy również musieli pomyśleć. Będziemy mieli do tego okazję już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, kiedy te sprawy staną się przedmiotem debaty sejmowej, i w najbliższych miesiącach, kiedy będzie mowa o ustawie budżetowej. Fakt uznania dorobku naszej nauki i utworzenia instytutu nie może nam przesłonić poważnych problemów, z którymi boryka się polska nauka, i nie może być powodem do samozadowolenia, dającego fałszywą perspektywę i fałszywy obraz pogarszającego się stanu polskiej nauki.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselLudwikTurko">Polscy naukowcy w wielu dziedzinach mają dorobek uznawany w skali ogólnoświatowej. Warto przy tej okazji przypomnieć, iż powstanie Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej nie jest pierwszym przykładem strukturalnej międzynarodowej współpracy polskich naukowców, zakotwiczonej w Polsce. Na przykład od przeszło 20 lat istnieje we Wrocławiu Międzynarodowe Laboratorium Silnych Pól Magnetycznych i Niskich Temperatur, które ma również światowe osiągnięcia, jest wspólnym przedsięwzięciem Polskiej Akademii Nauk, Rosyjskiej Akademii Nauk, Bułgarskiej Akademii Nauk, Akademii Nauk Ukrainy, Mołdowy, odpowiednich instytutów z Kolonii i Drezna, a obecnie przygotowuje się do partycypacji w tym projekcie instytut z Cambridge. Istnieje również Międzynarodowe Centrum Matematyczne w Warszawie im. Stefana Banacha. W tych dziedzinach Polska nauka ma dorobek uznany w świecie. Stworzenie tego instytutu jest kolejnym krokiem na drodze pełniejszego włączenia się polskiej nauki do międzynarodowej współpracy i uznania dorobku światowego polskiej nauki.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselLudwikTurko">Pamiętając o zagrożeniach nauki, klub nasz w pełni popiera sprawozdanie połączonych komisji.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselLudwikTurko">Mając na uwadze, że 2 października odbędzie się uroczyste otwarcie gotowego już gmachu laboratorium, które będzie siedzibą przyszłego instytutu, z udziałem dyrektora generalnego UNESCO, chciałbym z tej okazji wszystkim obecnym i przyszłym pracownikom instytutu złożyć najlepsze życzenia.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Ludwik Turko, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pani poseł Izabela Jaruga-Nowacka, Unia Pracy, a następnie pan poseł Wojciech Błasiak, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy mam zaszczyt przedstawić nasze stanowisko w sprawie ratyfikacji porozumienia między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury w sprawie utworzenia i funkcjonowania Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie. Nasz klub niejednokrotnie wyrażał przekonanie, że warunkiem pomyślnej realizacji dzieła przebudowy Polski, zwłaszcza przeprowadzenia reform gospodarczych, podniesienia poziomu życia narodu i kultury jest uznanie szkolnictwa wyższego i nauki za dziedziny priorytetowe w polityce państwa, albowiem te właśnie dziedziny są podstawowym czynnikiem postępu cywilizacyjnego we współczesnym świecie. Pomimo oczywistej zależności między inwestowaniem w szkolnictwo wyższe i naukę a tempem rozwoju gospodarczego, w Polsce od kilku lat postępuje obniżanie nakładów budżetowych na te dziedziny. Nauka, postęp techniczny, edukacja traktowane są obecnie jako dziedziny luksusowe, których potrzeby będą mogły być zaspokojone w jakiejś odległej, nie określonej bliżej perspektywie. Unia Pracy nie zgadza się z takim stanowiskiem. Według naszej opinii edukacja i nauka muszą stać się jednym ze strategicznych wyborów polityki państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Tymczasem drastyczne ograniczenia środków finansowych na badania naukowe sprawiły, że w tych obszarach pojawiło się wiele niebezpiecznych zagrożeń, a nawet zjawisk patologicznych. Jednym z tych zagrożeń, być może najbardziej niebezpiecznym, jest spadek zainteresowania karierą naukową młodych zdolnych ludzi. Powstała luka pokoleniowa. Sens istnienia wielu instytutów naukowych cieszących się do niedawna dobrą, a nawet bardzo dobrą opinią, staje pod znakiem zapytania, ponieważ nie ma tam młodych pracowników naukowych. Nie ma zatem tych elementów, które są niezbędne do dalszego rozwoju nauki, a które stanowią immanentną cechę młodości, to jest determinację poznawczą i brak pokory wobec zastanego porządku.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Panie Marszałku! Przedkładany dziś Wysokiej Izbie projekt o utworzeniu Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie niesie, w rozumieniu klubu Unii Pracy, szansę na zapobieżenie wielu niepokojącym tendencjom, przynajmniej w dziedzinie biologii molekularnej i komórkowej - a są to, jak tu już mówiono, priorytetowe dziedziny nauki w skali światowej. Powstanie instytutu umożliwi prowadzenie wspólnych prac badawczych w zespołach międzynarodowych, co niewątpliwie podniesie poziom badań w Polsce, ożywi rozwój tej dziedziny, a także dziedzin pokrewnych. Ważnym zadaniem instytutu będzie także kształcenie w zakresie nauk biomedycznych. Międzynarodowy charakter instytutu, zakres tematyki badawczej i możliwość współpracy z wybitnymi uczonymi mogą przyczynić się do przyciągnięcia młodych pracowników naukowych, zapobiec dalszej emigracji zewnętrznej i wewnętrznej najzdolniejszych naukowców polskich.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Obowiązujące przepisy prawa nie zawierają możliwości tworzenia placówek tego typu. Dlatego z powołaniem instytutu związana jest potrzeba uchwalenia nowej ustawy, która określi zasadnicze kwestie wiążące się z jego funkcjonowaniem. Wydatki związane z działalnością instytutu będą pokrywane zarówno ze środków pochodzących z budżetu państwa na naukę, jak i z dotacji UNESCO. Obie strony zobowiązały się do poszukiwania dodatkowych funduszy, pochodzących z ONZ, Unii Europejskiej, programu PHARE, jak również ze wszystkich innych możliwych źródeł. Tak więc koszty prowadzonych badań finansowane w formie grantów nie będą ponoszone wyłącznie przez stronę polską. Będą one uruchamiane stopniowo w miarę zdobywania przez placówkę środków pozabudżetowych.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Bardzo istotna jest przy tym możliwość otrzymywania grantów od różnych organizacji zagranicznych. Dotychczas bowiem polscy naukowcy praktycznie nie mieli szans na otrzymanie z zagranicy pieniędzy na badania. Uruchomiona byłaby także możliwość uzyskania grantów krajowych i zagranicznych od przemysłu. Rysuje się zatem przed nami duża szansa przystąpienia do światowego systemu badań strategicznie ważnej gałęzi nauki. Utworzenie instytutu umożliwi dalszy rozwój badań krajowych, dołączenie w tej dziedzinie do poziomu światowego. Powstanie w Warszawie międzynarodowego instytutu jest istotnym elementem w tworzeniu sieci powiązań ze światową nauką, a co za tym idzie z obszarami rozwoju cywilizacji światowej.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Wysoka Izbo! Na koniec pragnę zwrócić uwagę jeszcze na jedną kwestię. Utworzenie instytutu jest także pożądane w kontekście naszych starań o uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej. W układzie zawartym między Rzecząpospolitą Polską a Wspólnotami Europejskimi, który tworzy formalną podstawę do działań zmierzających do osiągnięcia członkostwa w Unii Europejskiej, omówiono także zasady współpracy naukowo-technicznej, wskazując na potrzebę podjęcia następujących działań:</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">1. Nawiązanie bezpośrednich kontaktów ze strukturami Unii Europejskiej, w tym także pozyskiwanie środków na realizację wspólnych przedsięwzięć badawczych.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">2. Tworzenie szerokiej sieci powiązań z organizacjami, programami, inicjatywami europejskimi w dziedzinie badań naukowych, aby tą drogą wzmocnić potencjalną bazę współpracy z partnerami zagranicznymi.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">3. Stworzenie w kraju dostatecznie silnego potencjału, zarówno w dziedzinie badań naukowych, jak i infrastruktury.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Tak więc utworzenie instytutu jest krokiem zbliżającym nas do członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unii Pracy w pełni popiera projekt ratyfikacji umowy o powołanie Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszalek">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#Marszalek">Przemawiała pani poseł Izabela Jaruga-Nowacka, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pan poseł Wojciech Błasiak, Konfederacja Polski Niepodległej, a następnie pan poseł Leszek Smykowski, BBWR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselWojciechBlasiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie! Zamiar utworzenia w Warszawie Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej jest naszym zdaniem okazją do refleksji nad polityką naukową państwa i obecną sytuacją nauki polskiej. Wbrew hałaśliwej i dość żałosnej intelektualnie neoliberalnej propagandzie ostatnich lat i dnia dzisiejszego, to nie obcy kapitał, ani nawet własny, to nie obce technologie, ani nawet własne, ale zbiorowa twórcza praca polskiego społeczeństwa jest jedynym kluczem do rozwoju nauki.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselWojciechBlasiak">Rozwój nauki jest dzisiaj elementarnym warunkiem postępu każdego społeczeństwa i państwa. Ostatnie dziesięciolecia tę abstrakcyjną nieco prawdę namacalnie każdemu unaoczniają. Świat coraz szybciej i w sposób bezwzględny dzieli się na kraje o coraz bardziej intelektualnej pracy twórczej, o wysokim poziomie wydajności produkcji i wysokim standardzie życia i pracy oraz kraje o coraz bardziej odtwórczej pracy fizycznej, o niskim poziomie wydajności i niskim poziomie życia.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselWojciechBlasiak">Kilkanaście ostatnich lat wyraźnie pokazuje nowe pola wyścigu kreatywności pracy, a tym samym nowe pole skokowego wzrostu wydajności produkcji. Jednym z nich jest inżynieria genetyczna i biotechnologia w produkcji, zwłaszcza w produkcji rolnej. Są to techniki wykorzystujące żywe organizmy lub procesy do wytwarzania lub modyfikowania produktów, do udoskonalenia roślin i zwierząt lub hodowli mikroorganizmów do specjalnego użytku.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoselWojciechBlasiak">Warunkiem przyszłego rozwoju w Polsce inżynierii genetycznej i biotechnologii jako dziedzin nauk stosowanych i wdrożeń jest rozwój biologii molekularnej i komórkowej; jest to obok genetyki teoretyczne zaplecze inżynierii genetycznej i biotechnologii. Rozwój jest tu nam niezbędnie potrzebny, choćby dlatego, aby móc asymilować i przyswajać dorobek i osiągnięcia innych. Dlatego popieramy powołanie Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej, a tym samym projekt ustawy o ratyfikacji porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoselWojciechBlasiak">Rodzi się jednak pytanie, czy nie będzie on w przyszłości atrapą nowoczesności, pozorem istnienia nowoczesnego społeczeństwa i państwa. Naszym zdaniem taką groźbę stanowią realizowane również przez ten rząd polityka naukowa oraz polityka gospodarcza, które coraz szybciej sprowadzają nas do poziomu kraju trzeciego i czwartego świata. Rokrocznie spadają, ulegają stagnacji na rażąco niskim poziomie nakłady na naukę i szkolnictwo wyższe. Na naukę w Polsce wydaje się w ciągu roku tyle, ile przeciętny zachodni koncern samochodowy wydaje na przygotowanie produkcji jednego modelu samochodu.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PoselWojciechBlasiak">Od początku lat osiemdziesiątych trwa i nasila się zjawisko jawnej i ukrytej ˝ucieczki mózgów˝ z nauki i szkolnictwa wyższego do prywatnych firm polskich i zagranicznych, administracji państwowej i banków oraz za granicę. Z nauki odchodzą ludzie 30-, 40-letni w stopniu doktora lub doktora habilitowanego, co tworzy straty już nie do odrobienia. Powodem jest polityka państwa, która degraduje polską naukę. ˝Ucieczka mózgów˝ spowodowana jest bowiem drastycznie niskimi płacami, brakiem perspektyw finansowych oraz biurokratycznym charakterem kariery naukowej w Polsce, powodującym w konsekwencji jej powolność. Tak twierdzą specjaliści, którzy tę sytuację badają.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PoselWojciechBlasiak">Zdaniem specjalistów, za pięć, dziesięć lat w wyniku tej ˝ucieczki mózgów˝ dojdzie do katastrofy kadrowej w wielu kluczowych dziedzinach nauki w Polsce. Obecna polityka naukowa rządu spycha, naszym zdaniem, nasz kraj coraz szybciej do poziomu kraju odtwórczej pracy fizycznej i upodabnia nas do krajów trzeciego i czwartego świata.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PoselWojciechBlasiak">W tej sytuacji w XXI w. Międzynarodowy Instytut Biologii Molekularnej i Komórkowej może stać się typową atrapą nowoczesności kraju zacofanego, o czym przestrzegamy popierając wszakże jego powołanie.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Wojciech Błasiak, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pan poseł Leszek Smykowski, BBWR, a następnie poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselLeszekSmykowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Pośle Sprawozdawco Krzysztofie Dołowy! Cieszę się, że swoje wystąpienie zaczął pan w sposób dowcipny. W bardzo często sztucznych, nadętych mowach sejmowych pana głos jest pewnym wyjątkiem, powiało troszeczkę atmosferą science fiction, atmosferą powieści Juliusza Verne'a, dodało to kolorytu i zabarwienia naszej dyskusji w sumie prostej, jasnej i jednoznacznej, ponieważ nie sądzę, aby ktokolwiek z nas był przeciwny ratyfikacji porozumienia między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a UNESCO. Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że jest to podniesienie rangi nauki polskiej, docenienie tego, że mimo niekorzystnych okoliczności, izolacji, w jakiej Polska znajdowała się w okresie 50-lecia, środowiska inteligenckie w Polsce nie dały się odseparować od głównych kierunków myśli światowej - biologia stosowana jest tego przykładem. Utworzenie Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej jest właśnie nazwaniem rzeczy po imieniu, stwierdzeniem, że nauka polska ma swoją rangę w świecie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselLeszekSmykowski">Jest drugi aspekt tej sprawy. Wielokrotnie w mass mediach, także tutaj w głosach moich przedmówców, akcentowano ten wielki problem nauki polskiej, problem krajów rozwijających się, gdzie następuje drenaż mózgów, drenaż tej najcenniejszej tkanki społecznej. Wskazywano na niebezpieczeństwo emigracji naukowców. Myślę, że utworzenie takiego międzynarodowego instytutu właśnie w Polsce daje inną perspektywę. Nie jesteśmy już ubogimi emigrantami, stajemy się gospodarzami, kreatorami pewnej polityki nie jedynie na miarę Polski, ale już na miarę Europy, na miarę świata.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselLeszekSmykowski">Trzeci aspekt. Poza tymi aspektami korzystnymi trzeba zdawać sobie sprawę z pewnych niebezpieczeństw. Trzeba pamiętać o tym, że jeżeli dopracujemy się pewnych wspólnych rozwiązań, to sens ich polega na tym, by je stosować w praktyce, w gospodarce, w naukach, w dziedzinach stosowanych. Rodzi się tu pewne pytanie zasadnicze: czy ten międzynarodowy instytut nie będzie taką okrutną formą drenażu naszych osiągnięć, naszych myśli, dlatego że rząd polski nie będzie w stanie ich zastosować z racji ograniczeń finansowych, z racji innych uwarunkowań, natomiast inni w sposób zręczny, sprytny potrafią wykorzystać wspólne doświadczenia, wspólny dorobek? Życzyłbym sobie, państwu, Polsce, aby te wszystkie doświadczenia były realizowane w Polsce, zostały wbudowane w nasz system, wzmocniły nasz potencjał gospodarczy, naszą rangę na arenie międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselLeszekSmykowski">Z satysfakcją chcę poinformować, że Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform będzie głosował za ratyfikacją porozumienia między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a UNESCO.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Leszek Smykowski, BBWR.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pan poseł Eugeniusz Januła, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselEugeniuszJanula">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Pozwolę sobie na początku również na dygresję pod adresem pana posła sprawozdawcy, ale w zupełnie innym tonie. Z relacji pana posła sprawozdawcy, moim zdaniem nadmiernie optymistycznej, wynika, że niedługo, za kilka lat, cywilizacja pokona wszystkie podstawowe problemy epidemii, zagrożeń, a tymczasem, zdaniem wiarygodnych naukowców, sytuacja nie przedstawia się wcale tak różowo. Wprost przeciwnie, zdaniem bardziej pesymistycznie nastawionych naukowców problemy rosną mniej więcej według wykresu krzywej wykładniczej. Ale to nie są rozważania na debatę sejmową. Natomiast zakładając, że prawda leży pośrodku - bo tak zwykle bywa - powołanie w Warszawie Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej Nowa Demokracja wita ze wszech miar przychylnie, jest to bowiem włączenie jednego z głównych nurtów nauki polskiej do badań światowych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselEugeniuszJanula">Badania z zakresu biologii molekularnej, genetyki, są bardzo drogie. Od wielu lat Polska, mimo dużego zaplecza intelektualnego w tej dziedzinie, nie była w stanie nadążyć za badaniami światowymi ze względu właśnie na potrzebę wielokrotnego wykonywania badań laboratoryjnych, które wymagają bardzo wielkich nakładów. Toteż utworzenie tego najbardziej wysuniętego na wschód Europy instytutu należy witać ze szczególnym zadowoleniem. Pozwoli to również, o czym mówili już moi przedmówcy, na wykorzystanie znacznej części potencjału naukowego i zmniejszenie w sposób, miejmy nadzieję, wyraźny drenażu mózgów najlepiej zapowiadających się naukowców, którzy, być może, dzięki powołaniu instytutu pozostaną w Polsce, w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselEugeniuszJanula">Drenaż mózgów jest nie tylko elementem negatywnym - należy na to popatrzeć również z innej strony. W państwie średniej wielkości, w państwie, które może mało wydawać na naukę, na pewno przede wszystkim przeważają elementy negatywne. Zaangażowanie się UNESCO w tworzenie, a następnie w funkcjonowanie instytutu jest dowodem, że instytut ten ma wszelką rację być znaczącą, z punktu widzenia badań światowych, placówką naukową. Możliwość otrzymania na konkretne programy badawcze dotacji międzynarodowych, grantów, skłania również do bardzo pozytywnych refleksji.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselEugeniuszJanula">Można tu mówić jeszcze o szeregu paradoksach, ale na razie bądźmy optymistami. Sądzimy, że powołanie i pierwsze lata funkcjonowania tego instytutu rzeczywiście pozwolą podnieść rangę polskiej nauki, rangę polskich naukowców w tej szczególnej, bardzo obiecującej dziedzinie nauki, jaką jest biologia molekularna. Sądzimy, że w jakimś procencie pozwoli to również na przybliżenie nas do zjednoczonej Europy i, również w aspekcie naukowym, do czołowych państw świata.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselEugeniuszJanula">Reasumując, Nowa Demokracja w pełni popiera propozycję zawartą w druku nr 1166, upoważniającą prezydenta RP do ratyfikowania porozumienia o powołaniu w Warszawie Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Eugeniusz Januła z Poselskiego Koła - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#Marszalek">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana, wobec czego proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Krzysztofa Dołowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Panie Marszałku! Cieszę się, że w tej debacie wszystkie kluby jednoznacznie opowiedziały się za ratyfikacją tego porozumienia. Cieszę się również ze względu na polską biologię, która będzie miała dzięki temu instytutowi lepszy kontakt z nauką światową. Niestety, żałuję, że nie mogę się założyć z posłem Janułą, że te wszystkie osiągnięcia do końca XXI w. zostaną spełnione, bo choć średnia życia prawdopodobnie wydłuży się do 140 lat, to nie jestem pewien, czy za tych 100 lat będziemy z posłem Janułą pamiętać, co mówiliśmy 100 lat wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselKrzysztofDolowy">Dziękuję państwu bardzo. Mam nadzieję, że również w głosowaniu wypowiecie się państwo tak samo jak w debacie.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#Marszalek">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#Marszalek">Informuję, że do trzeciego czytania przystąpimy w dniu jutrzejszym rano.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Ustawodawczej o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt K.10/94) o niezgodności art. 38 ustawy o metodach kształtowania wynagrodzeń i środków na wynagrodzenia przez podmioty gospodarcze oraz o zmianie niektórych ustaw z przepisami konstytucyjnymi (druki nr 977 i 1231).</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#Marszalek">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Wita Majewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselWitMajewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgodnie z wnioskiem Prezydium Sejmu Komisja Ustawodawcza w dniu 13 września rozpatrzyła orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 kwietnia 1995 r. stwierdzające niezgodność art. 38 ustawy z dnia 23 kwietnia ub. r. o metodach kształtowania wynagrodzeń i środków na wynagrodzenia przez podmioty gospodarcze oraz o zmianie niektórych ustaw z art. 1 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselWitMajewski">Wysokiej Izbie znane są dobrze perypetie tzw. ustawy neopopiwkowej w 1994 r. W rezultacie skomplikowanej procedury, zawetowania ustawy przez prezydenta i nieodrzucenia weta, ponowne jej uchwalenie, po zmianach, nastąpiło dopiero w kwietniu. Obie centrale związkowe, zarówno OPZZ, jak i ˝Solidarność˝, wystąpiły z wnioskami kwestionującymi zgodność przyjętych w tej ustawie rozstrzygnięć merytorycznych i trybu jej wejścia w życie z art. 1, 3, 6 i 68 konstytucji. Trybunał po rozpatrzeniu sprawy w dniu 4 kwietnia br. oddalił podstawowe zarzuty o niekonstytucyjności głównych przepisów, zarówno co do ich merytorycznej treści, jak i wymogu konsultowania ze związkami zawodowymi. Uznał natomiast za niezgodny z art. 1 konstytucji przepis art. 38 ustawy, wprowadzający z mocą wsteczną opłatę sankcyjną za przekroczenia limitu wypłat z zakładowego funduszu socjalnego, które wystąpiły przed datą wejścia w życie ustawy, tj. przed 31 lipca ub. r.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselWitMajewski">Trudno nie podzielić argumentacji Trybunału o retroaktywności ustalania opłat sankcyjnych za wypłaty sumujące świadczenia z okresu przed wejściem w życie ustawy z wypłatami po jej wejściu w życie. Komisja Ustawodawcza podzieliła zasadność tej argumentacji i rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie orzeczenia, zgodnie z wnioskiem zawartym w druku nr 1231. Komisja rozważała też sytuację po ewentualnym przyjęciu orzeczenia przez Wysoką Izbę. Ustawa neopopiwkowa miała charakter czasowy i obowiązywała tylko za rok 1994. Stąd jej zmiana byłaby dzisiaj jakby zmianą przepisu nie obowiązującego. Ustaliliśmy też w konsultacjach zarówno z rządem, jak i związkami zawodowymi, że opłaty sankcyjne za przekroczenie wypłat w praktyce nie wystąpiły. Gdyby jednak zdarzyły się takie przypadki w niektórych przedsiębiorstwach, to powaga rzeczy osądzonej przez Trybunał Konstytucyjny i ewentualnie zaakceptowanej przez Wysoką Izbę pozwoli ministrowi finansów w trybie ustawy o zobowiązaniach podatkowych zwolnić przedsiębiorstwa z tych opłat.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselWitMajewski">Z tych wszystkich względów wnoszę o przyjęcie przez Wysoką Izbę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z opinią Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#Marszalek">Sejm postanowił o wysłuchaniu w debacie nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#Marszalek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#Marszalek">O zabranie głosu proszę pana posła Zbigniewa Kaniewskiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Józef Gruszka, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgodnie z wymogami prawa Wysoka Izba debatuje dziś nad orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że art. 38 ustawy z 23 kwietnia 1994 r. o metodach kształtowania wynagrodzeń i środków na wynagrodzenia przez podmioty gospodarcze oraz o zmianie niektórych ustaw w zakresie dotyczącym opłat sankcyjnych za przekroczenia limitu wypłat z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, które wystąpiły przed datą wejścia w życie tej ustawy, jest niezgodny z zasadą niedziałania prawa wstecz, zawartą w art. 1 przepisów konstytucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselZbigniewKaniewski">Wysoka Izbo! Jak pamiętamy, sama tzw. ustawa neopopiwkowa w jej różnych odmianach wzbudzała różnego rodzaju spory, namiętności. Miała zarówno zdeklarowanych zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników, w tym zwłaszcza związki zawodowe, które generalnie protestowały przeciw sankcyjnym ograniczeniom w kształtowaniu wynagrodzeń w podmiotach gospodarczych. Z tych też m.in. powodów Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i NSZZ ˝Solidarność˝ zarzucały zaskarżonej do Trybunału Konstytucyjnego ustawie, że:</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselZbigniewKaniewski">1. Ogranicza swobodę działalności gospodarczej poprzez wprowadzenie opłat sankcyjnych wobec państwowych podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselZbigniewKaniewski">2. Narusza konstytucyjną zasadę prawa do pracy za wynagrodzeniem według ilości i jakości pracy.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselZbigniewKaniewski">3. Narusza ustawę o związkach zawodowych poprzez zaniechanie skierowania projektu ustawy do zaopiniowania przez statutowe władze związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselZbigniewKaniewski">4. Narusza fundamentalną w polskim systemie prawa zasadę niedziałania prawa wstecz - poprzez przyjęcie za podstawę obliczania wartości normatywnych wynagrodzeń wskaźników ekonomicznych z okresu nieobowiązywania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PoselZbigniewKaniewski">Trybunał Konstytucyjny nie podzielił większości zarzutów formułowanych przez związki zawodowe pod adresem tej ustawy. Swoje stanowisko szeroko omówił w uzasadnieniu do orzeczenia, wspominał o tym pan poseł sprawozdawca. W obydwu jednak wnioskach: zarówno Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, jak i NSZZ ˝Solidarność˝, obie te centrale zarzucają zaskarżonej ustawie, że działa z mocą wsteczną. Trybunał Konstytucyjny w części podzielił ten pogląd. Ustawa weszła bowiem w życie, począwszy od miesiąca następującego po jej ogłoszeniu. Generalnie nie działała więc z mocą wsteczną, tym bardziej że wskaźniki dopuszczalnego wzrostu wynagrodzeń ustalane były w drodze rozporządzeń Rady Ministrów na każdy miesiąc, począwszy od daty wejścia w życie ustawy. Zastosowanie natomiast opłat sankcyjnych było możliwe dopiero po przekroczeniu tych wskaźników.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PoselZbigniewKaniewski">Z odmienną jednak sytuacją mamy do czynienia w przypadku wypłat z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Zgodnie bowiem z art. 38 ustawy wypłaty pieniężne i równowartość świadczeń rzeczowych przyznawane z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych sumowało się w całym 1994 r., a następnie rozliczało kwartalnie. W przypadku zaś gdy w przeliczeniu na jednego przeciętnie zatrudnionego wypłaty te przekraczały 4-krotność odpisu podstawowego na ten fundusz, stosowało się sankcje przewidziane w art. 21 ust. 2 ustawy. Ustawa rozciągała zatem okres obliczeniowy na czas, w którym nie obowiązywała. Sprzeczne jest to zatem z zasadą nieobowiązywania prawa wstecz. Trybunał Konstytucyjny podzielił ten pogląd.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PoselZbigniewKaniewski">Sojusz Lewicy Demokratycznej popiera zatem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, że art. 38 ustawy z 23 kwietnia 1994 r. o metodach kształtowania wynagrodzeń przez podmioty gospodarcze w zakresie dotyczącym opłat sankcyjnych za przekroczenia limitu wypłat z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, które wystąpiły przed datą wejścia w życie ustawy, jest niezgodny z zasadą niedziałania prawa wstecz, zawartą w art. 1 przepisów konstytucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PoselZbigniewKaniewski">Nie znane są nam przypadki szerszego stosowania opłat sankcyjnych. O ile jednak doszłoby do zastosowania opłat sankcyjnych z tytułu przekroczenia limitu wypłat z funduszu socjalnego przed datą wejścia w życie ustawy, to powinny być one zwrócone. Ma to duże znaczenie, zwłaszcza że w niektórych zakładach pracy brakuje możliwości zaspokojenia wielu znaczących potrzeb socjalnych pracowników, emerytów, rencistów i ich rodzin. Zastosowanie zatem opłat sankcyjnych uszczupliłoby w nieuprawniony sposób i tak skromne środki zakładowych funduszów socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PoselZbigniewKaniewski">W tej sytuacji Sojusz Lewicy Demokratycznej w pełni popiera orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Zbigniew Kaniewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#Marszalek">O zabranie głosu proszę pana posła Józefa Gruszkę, Polskie Stronnictwo Ludowe. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Krzysztof Budnik, Unia Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJozefGruszka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pochylając się nad przedłożonym sprawozdaniem Komisji Ustawodawczej o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności ustawy o metodach kształtowania wynagrodzeń i środkach na wynagrodzenia przez podmioty gospodarcze z przepisami konstytucyjnymi, powinniśmy omawianą materię przeanalizować w kilku płaszczyznach.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselJozefGruszka">Po pierwsze, wnioskodawcy, tj. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy ˝Solidarność˝ i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przedstawili we wnioskach kilka zarzutów co do omawianej ustawy. Trybunał Konstytucyjny, rozpoznając wnioski w dniu 4 kwietnia br., orzekł niezgodność z prawem art. 38 ustawy z dnia 23 kwietnia 1994 r. traktującej o omawianym dzisiaj problemie. Pozostałe kwestie podnoszone we wnioskach zostały uznane za zgodne z prawem, a tym samym zarzuty odrzucono.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselJozefGruszka">Po drugie, jeżeli spojrzymy na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego pod kątem kalendarza, to decyzja podjęta przez tę najwyższą instytucję wykładni prawa w naszym państwie nie może budzić wątpliwości, ponieważ daty nie kłamią. Jeżeli ma być zachowana zasada niedziałania prawa wstecz, to orzeczenie trzeba przyjąć z pokorą.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselJozefGruszka">Pozostaje jednak trzeci aspekt sprawy, a mianowicie prace nad ustawą tej samej treści uchwaloną 18 marca 1994 r. i zawetowaną skutecznie przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z tego względu, że regulowała ona zasady wynagrodzeń we wszystkich podmiotach gospodarczych, bez względu na stosunki własności. Myślę, że należy mieć ciągle w pamięci genezę zarówno tej zawetowanej ustawy z 18 marca, jak również tej z 23 kwietnia tego samego roku. Przecież doskonale pamiętamy, że intencją zarówno rządu Rzeczypospolitej Polskiej, który był wnioskodawcą, jak i Wysokiej Izby były takie działania, aby płace uwolnione nagle spod panowania ustawy o podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń nie spowodowały lawinowej inflacji z jednej strony, a z drugiej nie zadłużyły jeszcze bardziej przedsiębiorstw. Trzeba przecież ciągle pamiętać, że czas transformacji ustrojowej i przebudowy gospodarczej naszego państwa ciągle trwa. Myślę jednak, że nikt z zasiadających w Wysokiej Izbie nie chciałby spowodować nawrotu hiperinflacji w naszym kraju. Dlatego to przypomnienie w trakcie poszukiwań właściwych rozwiązań zagadnienia w 1994 r. wydaje się konieczne, aby patrzeć nie tylko przed siebie, na drogę, po jakiej powinniśmy kroczyć, ale również czasem spojrzeć wstecz, aby się upewnić, czy idziemy po właściwej drodze .</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselJozefGruszka">Analizując omawianą materię, myślę, że trzeba jednak popatrzeć na aspekt ekonomiczny, na wynik działania prawa wstecz. Jeżeli omawiana materia nie powoduje skutków ekonomicznych, to myślę, że należy się zgodzić i przyjąć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PoselJozefGruszka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego z głęboką troską patrzy na działania wszystkich organów państwa, pragnąc, aby te działania zmierzały we właściwym kierunku, a z drugiej strony, jak już powiedziałem, patrzymy na przebytą drogę. Z właściwą sobie pragmatyką patrzymy również na aspekty ekonomiczne każdego działania, bo przecież od tego zależy ostateczny kształt naszego państwa. Jeżeli te dwa aspekty da się pogodzić, to należy iść właśnie w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PoselJozefGruszka">Dlatego właśnie nasz klub będzie głosował za przyjęciem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z przedłożeniem Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Józef Gruszka, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#Marszalek">O zabranie głosu proszę pana posła Krzysztofa Budnika, Unia Wolności. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Kazimierz Pańtak, Unia Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Występuję w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności i z dużą niezręcznością przychodzi mi wypowiadać się w kwestii zasadności orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Wynika to stąd, że Unia Wolności konsekwentnie stoi na stanowisku konieczności realizacji zasady ostateczności orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście należy bardzo wnikliwie analizować orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, ale nie po to, aby wypowiadać się na temat ich zasadności, lecz by przestrzegać zasad określanych przez Trybunał Konstytucyjny w procesie tworzenia prawa. Dlatego bardzo cieszy to, że Komisja Konstytucyjna przyjęła w projekcie nowej konstytucji zasadę, iż orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają charakter ostateczny i nie będą mogły być uchylone przez parlament, a więc władzę, która ustanowiła ustawę kwestionowaną następnie przez ten organ kontroli konstytucji. Stanowi to bardzo poważną wskazówkę, iż przepisy konstytucyjne muszą mieć przede wszystkim charakter normatywny, aby była możliwa realizacja praw zapisanych w konstytucji. Ostateczność orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego stanowi gwarancję właściwej rangi przepisów konstytucyjnych. Konstytucja winna wiązać nie tylko osoby, ale również wszystkie organy państwowe, także najwyższej władzy prawodawczej. Stanowi również gwarancję właściwej rangi wymiaru sprawiedliwości, tej swoistej trzeciej władzy, która ma utrzymywać równowagę pomiędzy władzą ustawodawczą a władzą wykonawczą i władzą wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselKrzysztofBudnik">Nie będę koncentrował się na szczegółowym omówieniu istoty przedmiotu, który badał Trybunał Konstytucyjny. Uczynił to bardzo szczegółowo pan poseł sprawozdawca oraz moi przedmówcy. Klub Parlamentarny Unii Wolności w pełni podziela te wypowiedzi. Istotnie, doszło tutaj do naruszenia jednej z elementarnych zasad niedziałania prawa wstecz. Winno to stanowić - i stanowi zapewne - kolejną wskazówkę, że szczególną uwagę należy koncentrować na kwestii trybu stanowienia prawa. Zawsze jest tak, że zbyt pospieszny proces legislacyjny doprowadza do stanowienia nieprawidłowych ustaw, a naruszenie zasady niedziałania prawa wstecz akurat w wypadku tej ustawy nie jest pierwszym takim przypadkiem.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PoselKrzysztofBudnik">W pełni aprobujemy wypowiedzi dotyczące potrzeby skoncentrowania się na sprawie konieczności wykonania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Na akceptację zasługują tu uwagi wniesione przez pana posła sprawozdawcę odnośnie do tego, że we wszystkich tych przypadkach, kiedy doszło do naliczenia opłaty sankcyjnej w sposób niezasadny w zakresie określonym przez Trybunał Konstytucyjny, należy dokonać zwrotu tych opłat bądź wyrównania szkód. Drogę taką umożliwia - jak to już zostało podniesione - ustawa o zobowiązaniach podatkowych. Jeżeli to jest możliwe, to należy skoncentrować wysiłki w celu realizacji orzeczenia. Nasuwa się jednak wątpliwość, czy organy skarbowe, w szczególności Ministerstwo Finansów, w świetle obowiązującego prawa istotnie mają takie kompetencje, aby mogły w pełni odnieść się do tych wszystkich nieprawidłowości, które wystąpiły w okresie obowiązywania wstecznego ustawy o metodach kształtowania wynagrodzeń i środków na wynagrodzenia przez podmioty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Krzysztof Budnik, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#Marszalek">O zabranie głosu proszę pana posła Kazimierza Pańtaka, Unia Pracy. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Ryszard Burski, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselKazimierzPantak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na początku mojej wypowiedzi chciałbym się odnieść do pewnej refleksji, ponieważ miałem przyjemność reprezentować Wysoką Izbę w czasie rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym w dniu 4 kwietnia br., kiedy ustawa została zaskarżona przez centrale ˝Solidarności˝ i OPZZ. Ta ustawa miała - mówiono tu o tym - pewną historię; została opracowana w ciągu kilku tygodni i uchwalona mimo bardzo poważnych zastrzeżeń. Zarzucono jej naruszenie konstytucyjnej zasady prawa do pracy za wynagrodzeniem według ilości i jakości pracy, naruszenie ustawy o związkach zawodowych, to jest zaniechanie skierowania projektu ustawy do zaopiniowania przez statutowe władze związków zawodowych, oraz naruszenie fundamentalnej zasady istniejącej w polskim systemie prawa, mianowicie niedziałania prawa wstecz. Były to bardzo poważne zarzuty, były jeszcze inne, mniejsze, ale w końcu ostał się tylko jeden drobny zarzut, który, dzięki Bogu, nie wywołał negatywnych skutków dla przedsiębiorstw państwowych. Dobrze, że do tego nie doszło, ponieważ sprawa dotyczyła środków przeznaczonych do konsumpcji zbiorowej, czyli - zgodnie z ustawą o zakładowym funduszu socjalnym - dla osób o najniższych dochodach, tzw. osób upośledzonych socjalnie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselKazimierzPantak">Świadczy to dobrze o roli, jaką odgrywa Trybunał Konstytucyjny w Wysokim Sejmie. Trybunał Konstytucyjny jest konsekwentny w swoim orzecznictwie i oto w tak szybkim tempie, po uwzględnieniu zarzutów pana prezydenta, który postawił weto, ostał się w tej ustawie tylko jeden błąd, na który być może Wysoka Izba nie zwróciła uwagi. I dlatego chciałem tu podkreślić rolę Trybunału Konstytucyjnego i rolę Wysokiej Izby, która liczy się z tym, że Trybunał Konstytucyjny może stwierdzić niezgodność ustawy z przepisami konstytucyjnymi. Toteż mój klub z zadowoleniem przyjmuje wczorajszą uchwałę Komisji Konstytucyjnej, iż orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego będą orzeczeniami ostatecznymi. Mówił o tym też wcześniej pan poseł Budnik. Mam nadzieję, że w przyszłości, może jeszcze w tym parlamencie, jeżeli konstytucja zostanie uchwalona za naszej kadencji, nie będzie takich punktów w porządku dziennym.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselKazimierzPantak">Jeśli chodzi o ustawę, to chcę powiedzieć, że Unia Pracy była od początku przeciwko ustawom popiwkowym i neopopiwkowym różnicującym sytuację przedsiębiorstw uspołecznionych i prywatnych. Natomiast o tym, że mieliśmy rację, świadczy fakt, że prawie od dziesięciu miesięcy nieobowiązywania ustawy popiwkowej gospodarka się nie zawaliła, a inflacja spada. Być może obawy urzędników ministerialnych i chęć ręcznego sterowania, do którego przywykli w minionym okresie, były tak duże, że daliśmy się skusić uchwalając ustawy popiwkową i neopopiwkową. Całe społeczeństwo zna ten skrót, gdyż ustawy te dotknęły większość pracujących w gospodarce uspołecznionej. A jednak okazało się, że bez popiwku można się obejść.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PoselKazimierzPantak">Wracając do szczegółów tej ustawy, zgodziłbym się z wypowiedzią pana posła Budnika. Niejasna była wypowiedź pana posła Wita Majewskiego, który stwierdził, że opłaty sankcyjne być może nie wystąpiły, ale że i tak minister zwolni z tych opłat. Chyba to było przejęzyczenie, bo jeżeli Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że byłoby nieprawne ukaranie tymi sankcjami, to nie minister z nich zwalnia. W uzasadnieniu Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 38 ustawy stanowi, iż w 1994 r. sumuje się wypłaty pieniężne i równowartość świadczeń pieniężnych, które zostały przyznane z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, a dokonane od 1 stycznia. Świadczenia te rozlicza się zgodnie z art. 13 kwartalnie, stosując sankcje przewidziane w art. 21 ustawy, wówczas gdy w przeliczeniu na jednego przeciętnie zatrudnionego przekraczają one 4-krotność odpisu podstawowego na fundusz, po odliczeniu kwot przeznaczonych na określone cele, jak pomoc dla emerytów i rencistów. Jeśli więc doszłoby do zastosowania opłat sankcyjnych z tytułu takiego przekroczenia limitu wpłat z funduszu socjalnego przed datą wejścia w życie ustawy, a więc 1 sierpnia 1994 r., to powinny one ulec zwrotowi. Panie pośle, chodzi o zwrot, a nie zwolnienie, bo samo zwolnienie to jest jeszcze co innego. Jeżeli ktoś zapłacił, te środki powinny być zwolnione i zasilić fundusz socjalny, funkcjonujący w podmiotach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PoselKazimierzPantak">Unia Pracy, to jest oczywiste - powtarzam to zawsze ja, moje koleżanki i koledzy - głosuje tak jak zazwyczaj za zasadnością orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Tak też głosować będziemy w tym wypadku.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Kazimierz Pańtak, Unia Pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pan poseł Ryszard Burski, Konfederacja Polski Niepodległej, a następnie pan poseł Hans Szyc, BBWR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselRyszardBurski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej oraz Związku Zawodowego ˝Kontra˝ dotyczące sprawozdania Komisji Ustawodawczej o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt K. 10/94).</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselRyszardBurski">Komisja Krajowa NSZZ ˝Solidarność˝ występując z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy neopopiwkowej zarzuca zaskarżonej ustawie m.in.:</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselRyszardBurski">- naruszenie konstytucyjnej zasady prawa do pracy za wynagrodzeniem według ilości i jakości pracy, wyrażonej w art. 68 przepisów konstytucyjnych, utrzymanych w mocy na podstawie art. 77 ustawy konstytucyjnej z 17 października 1992 r.;</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PoselRyszardBurski">- naruszenie ustawy o związkach zawodowych poprzez zaniechanie skierowania projektu ustawy do zaopiniowania z zachowaniem 30-dniowego terminu na przedstawienie opinii przez organa statutowe związków zawodowych;</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PoselRyszardBurski">- naruszenie fundamentalnej zasady niedziałania prawa wstecz poprzez przyjęcie za podstawę obliczania wartości normatywnych wynagrodzeń wskaźników ekonomicznych z okresu nieobowiązywania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PoselRyszardBurski">W uzasadnieniu wniosku Komisja Krajowa NSZZ ˝Solidarność˝ podnosi, że ustawa ogranicza samodzielność jednostek gospodarczych w zakresie ustalania wysokości wynagrodzenia za pracę. Przekroczenie dopuszczalnych wielkości wynagrodzeń naraża podmioty gospodarcze na dotkliwe opłaty sankcyjne, a w konsekwencji narusza konstytucyjną zasadę wynagradzania według ilości i jakości pracy.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PoselRyszardBurski">Tryb opiniowania ustawy neopopiwkowej nie został zachowany, choć sprawy uregulowane w ustawie należą do zakresu zadań objętych działalnością związków zawodowych. Niekorzystne działanie ustawy wstecz w konsekwencji powoduje, że w gorszej sytuacji znalazły się te podmioty gospodarcze, które w 1993 r. tak kształtowały wynagrodzenia, aby nie przekroczyć obowiązujących wówczas norm.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#PoselRyszardBurski">OPZZ wystąpiło do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją tej samej ustawy, zarzucając ustawie naruszenie art. 1 konstytucji. W uzasadnieniu OPZZ zarzuca, że:</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#PoselRyszardBurski">- ustawa wprowadza kary w postaci opłat sankcyjnych za przekroczenie wysokości wynagrodzeń określonych na podstawie jej przepisów;</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#PoselRyszardBurski">- ustawa stanowi, iż do uiszczania opłat sankcyjnych są zobowiązane także te podmioty gospodarcze, które nie wprowadziły wzrostu wynagrodzeń po dniu wejścia w życie tej ustawy;</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#PoselRyszardBurski">- wprowadzenie kar za wypłaty wynagrodzeń powyżej określonej wysokości w stosunku do podmiotów państwowych ogranicza swobodę działalności gospodarczej ze względu na formę własności, przez co narusza art. 6 konstytucji i ogranicza bądź uniemożliwia stosowanie art. 68 konstytucji;</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#PoselRyszardBurski">- przepisy tej ustawy - art. 35 ust. 4 i art. 38 - naruszają zasadę, iż prawo nie działa wstecz.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#PoselRyszardBurski">Reasumując, są to bardzo poważne wnioski, jak wspomniał pan poseł Pańtak. My również zgadzamy się z oceną wagi tychże wniosków. Ponieważ obydwa te wnioski podnoszą podobną problematykę, Trybunał Konstytucyjny postanowił rozpatrywać je łącznie.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#PoselRyszardBurski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prokurator generalny przedstawił stanowisko, iż przepisy ustawy z dnia 23 kwietnia 1994 r., czyli tzw. ustawy neopopiwkowej, nie są niezgodne z art. 1, 6 i 68 przepisów konstytucyjnych, utrzymanych w mocy na podstawie art. 77 ustawy konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#PoselRyszardBurski">Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu stwierdza, iż kontrowersje budzi to, czy odstąpienie we wskazanym zakresie przez zaskarżoną ustawę od zasady swobody działalności gospodarczej w stosunku do państwowych jednostek gospodarczych narusza postanowienia konstytucji. Wspomniany art. 6 ustawy konstytucyjnej, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, stanowi, że ograniczenie tej swobody może nastąpić w ustawie. Trybunał Konstytucyjny uznał, iż zaskarżona ustawa nie zmierza do dyskryminacji państwowych jednostek gospodarczych, a wobec tego nie narusza art. 1 przepisów konstytucyjnych. Ponadto Trybunał Konstytucyjny uważa, że zaskarżona ustawa nie narusza konstytucyjnej zasady prawa do pracy za wynagrodzeniem według ilości i jakości pracy, tym samym nie narusza zapisu art. 68 ustawy konstytucyjnej z 17 października 1992 r. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego zarzut, że ustawa ta działa z mocą wsteczną, nie jest uzasadniony, z wyjątkiem kwestii wypłat z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Trybunał wyraża stanowisko, iż naruszenie trybu konsultacji tematycznej ustawy narusza ustawę o związkach zawodowych, nie zaś przepisy konstytucyjne. Zarzut uprzywilejowanej pozycji wyjściowej zakładów pracy, które w 1993 r. podnosiły wynagrodzenia ponad obowiązujące limity, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego nie może być podstawą zarzutu niekonstytucyjności.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#PoselRyszardBurski">Konkludując, Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż, po pierwsze, art. 38 zaskarżonej ustawy w zakresie dotyczącym opłat sankcyjnych za przekroczenia limitu wypłat z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, które wystąpiły przed datą wejścia w życie ustawy, jest niezgodny z zasadą niedziałania prawa wstecz wyrażoną w art. 1 ustawy konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r., a po drugie, przepisy zaskarżonej ustawy nie są niezgodne z art. 3, 6 i 68 przepisów konstytucyjnych utrzymanych w mocy na podstawie art.77 tejże ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#PoselRyszardBurski">Reasumując, Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej, biorąc pod uwagę stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, prokuratora generalnego oraz Komisji Ustawodawczej, jak również wątpliwości i zarzuty wnioskodawców, będzie głosował za przyjęciem przedłożonego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#Marszalek">Przemawiał pan poseł Ryszard Burski, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze pan poseł Hans Szyc, Bezpartyjny Blok Wspierania Reform. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Zbigniew Zysk, Poselskie Koło - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselHansSzyc">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Moi przedmówcy właściwie już określili wszystkie szczegóły przedmiotu sprawy. Jest chyba jednoznaczne, że orzeczenie Trybunału powinno być respektowane, nie powinno być już poddane pod głosowanie. Co do tego zdecydowanie się zgadzam z moimi przedmówcami, którzy to podkreślali. Przedstawiono tutaj także parę zarzutów wobec ustawy. Osobiście uważam, i mój klub również, że podstawą tych zarzutów jest to, że po raz n-ty lub ˝n + 1˝ stanowimy prawo na zasadzie szybkiego działania pod presją rządu, który próbuje nam wmówić, że jeżeli nie ograniczymy płac, to w tym momencie nastąpi inflacja. I tutaj hołd należy się posłowi Pańtakowi, który jednoznacznie powiedział, że nie ma tych restrykcji od 9 miesięcy i nic się z tego tytułu nie stało.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselHansSzyc">Myślę, że jest teraz właściwy moment, żeby nie tylko zastanowić się nad tym, że Trybunał kolejny raz zarzuca nam niekonstytucyjność ustawy, ale i nad tym, jaka jest historia ustawy popiwkowej i jeszcze przedpopiwkowej. Przecież już w 1980 r. wprowadzono FAZ. Czymżeż on był? 400% - popiwek. To trwało, a potem było 500%, potem 150%. Jakie są konsekwencje tego wszystkiego? Przedsiębiorstwa startowały z różnych pułapów i w dniu dzisiejszym mamy gigantyczny bałagan płacowy. W jednym przedsiębiorstwie (będę operował starymi złotymi, bo to jakoś bardziej do nas przemawia) 3,5 mln zł podlega popiwkowi, w innym przedsiębiorstwie 15 mln zł nie podlega - na tych samych poziomach zawodowych i przy tych samych, porównywalnych pracach. Myślę, proszę państwa - nie będę się wypowiadał na temat poszczególnych punktów, dlatego że moi przedmówcy tę spawę wyczerpali i jest absolutnie pewne, że powinniśmy poprzeć orzeczenie Trybunału - że po kolejnym orzeczeniu Trybunału, które zarzuca Wysokiej Izbie niekonstytucyjność działania, powinniśmy głęboko zastanowić się nad tym, co zrobić, aby tak nie było. Nie jest to przecież pierwsza sprawa. My natomiast w tym konkretnym przypadku mówimy, że już popiwku nie ma. Przepraszam bardzo, dziwi mnie, że żaden z moich przedmówców nie podniósł tej sprawy. A czymże jest umowa ze związkami zawodowymi, która nakazuje podnoszenie płac do takiego, a nie innego limitu? Czym jest projekt Ministerstwa Finansów - czy jak kto woli rządu, bo to podpisał premier Oleksy - dotyczący opodatkowania zysku netto? Jest to neoneoneopopiwek.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselHansSzyc">Tak dalej działać nie można. Trzeba w końcu powiedzieć, że świat dawno wymyślił na to skuteczne sposoby polegające na tym, że raz na długi okres ustala się coś takiego, co u nas się nazywa układem zbiorowym; jest tam wyraźnie powiedziane, kto, w jakiej grupie zawodowej, gdzie i ile może zarabiać. I jest jakiś margines. To ciągnie się od roku 1980 - powtarzam to, bo byłem członkiem prowadzącym wówczas rozmowy z ministerstwem na temat FAZ. Chodzi również o to, żeby to było jeszcze, że tak powiem, konstytucyjnie sprawiedliwe. Dla mnie sprawiedliwe to znaczy takie, że każdy podmiot gospodarczy i każdy obywatel mają te same prawa. My natomiast ciągle się bawimy: przedsiębiorstwa państwowe, spółki itd., itd. Chcę podkreślić, żebyśmy tu w tej Izbie zdali sobie z tego sprawę, że prywatyzacja pt. komercjalizacja jest tylko i wyłącznie wynikiem uciekania przedsiębiorstw państwowych od popiwku. Jakoś nikt tego nie podnosi i potem znowu stajemy w bardzo niezręcznej sytuacji, bo jest przedsiębiorstwo skomercjalizowane i nadal nie wiadomo, co z tym zrobić. To jest po prostu zabawa. Proszę państwa, przepraszam, że będę brutalny, ale apelowałbym, aby dyskusje na temat płac i równości podmiotów nie odbywały się na zasadzie punktów: x, y, z, tylko na zasadzie generalnej. Oczekuję od rządu, aby jednoznacznie zostało określone to, jak kształtują się płace w kraju oraz gdzie jest równość podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PoselHansSzyc">Na zakończenie chcę powiedzieć, że nasz klub poprze orzeczenie Trybunału. Oświadczam w imieniu klubu, że również życzylibyśmy sobie, aby orzeczenia Trybunału były ostateczne, nie zaś by były kolejno poddawane dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Olga Krzyżanowska)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Hans Szyc w imieniu klubu Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Zbigniewa Zyska o zabranie głosu w imieniu Poselskiego Koła - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselZbigniewZysk">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Komisja Krajowa NSZZ ˝Solidarność˝ i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych postawiły ustawie o metodach kształtowania wynagrodzeń i środków na wynagrodzenia przez podmioty gospodarcze, uchwalonej 23 kwietnia 1994 r., cztery zarzuty naruszenia konstytucyjnych zasad prawa:</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselZbigniewZysk">1) naruszenie prawa do pracy za wynagrodzeniem według ilości i jakości pracy (art. 68 przepisów konstytucyjnych);</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselZbigniewZysk">2) naruszenie art. 19 ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych poprzez zaniechanie skierowania projektu ustawy do zaopiniowania przez związki zawodowe;</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PoselZbigniewZysk">3) naruszenie fundamentalnej zasady niedziałania prawa wstecz przez przyjęcie za podstawę obliczenia wartości normatywnych wynagrodzeń wskaźników ekonomicznych z okresu nieobowiązywania ustawy oraz opłat sankcyjnych za przekroczenie limitów wypłat z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych (które wystąpiły przed datą wejścia w życie tej ustawy);</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PoselZbigniewZysk">4) kolejne naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej, powodujące, że do uiszczenia opłat sankcyjnych będą zobowiązane również podmioty gospodarcze, które nie wprowadziły wzrostu wynagrodzeń po dniu wejścia w życie ustawy, a ponadto wprowadzenie kar za wypłaty wynagrodzeń powyżej określonych limitów (w stosunku do niektórych podmiotów gospodarczych, a mianowicie państwowych), powodujące ograniczenie w ten sposób swobody działania gospodarczego ze względu na formy własności.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PoselZbigniewZysk">Trybunał Konstytucyjny w wydanym orzeczeniu z 4 kwietnia 1995 r., dotyczącym wniosku związków zawodowych o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów zaskarżonej ustawy odrzuca zarzut o ograniczeniu swobody działalności gospodarczej w przedmiocie kształtowania wynagrodzeń za pracę, słusznie stwierdzając, że taki właśnie jest cel ustawy. Również niesłuszny okazał się zarzut ograniczenia swobody działalności gospodarczej ze względu na formę własności. Rozróżnienie pozycji prawnej przedsiębiorstw państwowych i prywatnych legło u podstaw wcześniejszego skutecznego weta prezydenta Rzeczypospolitej wobec ustawy z 18 marca 1994 r., a także prywatnych podmiotów gospodarczych. Bezdyskusyjny jest ponadto fakt, że zaskarżona ustawa tzw. neopopiwkowa jest mniej restrykcyjna niż obowiązująca w 1993 r. ustawa popiwkowa - pozostawia możliwość wariantowego uzgadniania metod wynagradzania pracowników.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PoselZbigniewZysk">Kolejny zarzut dotyczący naruszenia przez zaskarżoną ustawę przepisów konstytucyjnych, zapewniających obywatelom prawo do pracy i wynagrodzenia według ilości i jakości pracy, również okazuje się niesłuszny. Ustawa w istocie nie reguluje bezpośrednio wysokości wynagrodzeń poszczególnych pracowników, oddziałuje jedynie na wysokość funduszu przeznaczonego na wynagrodzenia. Taki związek zaskarżonej ustawy z konstytucyjną zasadą może więc być tylko pośredni.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PoselZbigniewZysk">Niesłuszny okazuje się również zarzut, że nie konsultowano zaskarżonej ustawy ze związkami zawodowymi. Bezsporne jest, iż projekt tej samej ustawy skutecznie zawetowanej przez prezydenta w 1994 r. był konsultowany ze związkami zawodowymi. Natomiast słuszny okazał się zarzut dotyczący art. 38 zaskarżonej ustawy w zakresie dotyczącym opłat sankcyjnych, która to sprawa pojawiła się przed datą wejścia w życie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PoselZbigniewZysk">Poselskie Koło - Nowa Demokracja opowiadając się za nadaniem orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego mocy ostatecznej, będzie głosowało za przyjęciem orzeczenia z 4 kwietnia 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Zbigniew Zysk z Poselskiego Koła - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła sprawozdawcę komisji Wita Majewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselWitMajewski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Nie będę się ustosunkowywał do szerszych refleksji, jakie na marginesie orzeczenia przedstawiono z tej trybuny, zwłaszcza tych, które oceniają przepisy konstytucyjne de lege ferenda co do ostateczności orzeczeń Trybunału. Jako sprawozdawca Komisji Ustawodawczej jestem związany obowiązującym prawem i nawet trudno byłoby mi podejmować dyskusję w tym trybie.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselWitMajewski">Chciałbym natomiast podziękować wszystkim klubom, bo ich przedstawiciele zgodzili się w zasadzie z opinią komisji o przyjęciu orzeczenia. Pod tym względem była jednomyślność. Zarówno przedstawiciele klubów, jak i Poselskiego Koła - Nowa Demokracja opowiedzieli się za tą opcją. Na marginesie chciałem tylko odnieść się do niektórych wątpliwości, jakie zostały zgłoszone pod adresem sprawozdawcy komisji. M.in. pan poseł Budnik i pan poseł Pańtak pytali, czy stanowisko komisji, powaga rzeczy osądzonej przez Trybunał Konstytucyjny, jak wynika z deklaracji klubów, potwierdzone przez Wysoką Izbę, będzie wystarczającym zobowiązaniem dla ministra finansów do zwrotu (bo chyba o tym wyraźnie mówiłem) ewentualnie pobranych opłat. Myślę, że to na pewno będzie taka podstawa i minister finansów tego dokona - tak wynika z konsultacji, jakie w tej sprawie w imieniu komisji odbyłem - tym bardziej że przypadki pobrania tych opłat mogą być zupełnie epizodyczne, ponieważ ani centrala OPZZ, ani rząd nie odnotowali takich zjawisk do tej pory. Ale oczywiście one się zawsze mogą pojawić i minister finansów będzie po przyjęciu orzeczenia zobowiązany do zwrotu.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselWitMajewski">Wreszcie w wystąpieniu pana posła Burskiego był taki akapit - iż Trybunał Konstytucyjny uznał, że wymóg konsultacji wynika z ustawy o związkach zawodowych, i nie rozpatrywał tej sprawy z tego powodu, że nie jest to wymóg konstytucyjny. Otóż inaczej - Trybunał Konstytucyjny podziela pogląd, że to wynika z tej ustawy, ale ustawa, która w prawidłowy sposób osiąga swoją moc, musi wszystkie wymogi, w tym i ustawowe, uwzględniać. Tyle tylko, że Trybunał uznał, iż ze związkami zawodowymi był konsultowany zawetowany projekt ustawy neopopiwkowej, i w związku z tym mógł wyjść z założenia, że ustalenia tej ustawy były ze związkami konsultowane, czyli zarzutu niekonsultowania nie można w związku z tą ustawą postawić. Dlatego też oddalił zarzut niekonstytucyjności trybu wejścia w życie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PoselWitMajewski">Tak że w tym świetle jeszcze raz chciałbym podziękować klubom za podzielenie poglądu Komisji Ustawodawczej. Sądzę, że orzeczenie to zostanie przegłosowane.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję panu posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Do głosowania nad tym punktem porządku dziennego przystąpimy jutro rano.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw dotyczących ubezpieczenia społecznego i zaopatrzenia emerytalnego (druki nr 1051 i 1250).</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Zofię Wilczyńską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Za kilka dni rozpocznie się rok akademicki 1995/1996. We wszystkich uczelniach zabrzmi tradycyjne: Gaudeamus igitur. Z tej okazji szanownym państwu profesorom, studentom, a szczególnie tym, którzy wstępują po raz pierwszy w progi uczelni, składam najpiękniejsze życzenia.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowne Panie i Szanowni Panowie! Dobrze też się stało, iż zawarty w druku nr 1051 poselski projekt ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia staje się dzisiaj przedmiotem sprawozdania Komisji Polityki Społecznej i Komisji Ustawodawczej; aczkolwiek ton tego sprawozdania w niektórych momentach - zdaję sobie sprawę - będzie kontrowersyjny.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselZofiaWilczynska">Szanowni Państwo! Powołana podkomisja po dokładnym rozpatrzeniu projektu postanowiła przedstawić paniom i panom posłom brzmienie art. 1: ˝są studentami w wieku do ukończenia 26 roku życia, chyba że zgłoszą wniosek o objęcie ubezpieczeniem˝.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PoselZofiaWilczynska">Przedstawiam uzasadnienie. Każdy student w momencie podjęcia nauki jest ubezpieczony i korzysta z szeregu należnych świadczeń, takich jak leczenie, zaliczanie studiów do uprawnień emerytalnych; dotyczy to również aspirantów, m.in. doktoranckich. Proponowane w projekcie zmiany zmierzały do wyłączenia z obowiązku odprowadzania składek ubezpieczeniowych studentów czy aspirantów pracujących na podstawie umowy zlecenia. Chcę tu państwa poinformować, iż problem doktorantów zostanie uwzględniony przy najbliższej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, by objąć ich powszechnym pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, a równocześnie nie dopuścić do powstania okresów, w których są oni ochrony ubezpieczeniowej pozbawieni. Zawarcie umowy zlecenia powoduje powstanie stosunku cywilnoprawnego regulowanego przepisami art. 734 i następnymi Kodeksu cywilnego. Zatem do tych umów nie mają zastosowania przepisy Kodeksu pracy, a spory powstałe w wyniku realizacji umów zleceń rozpatrują sądy cywilne, a nie sądy pracy. Osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia nie mają prawa do urlopu wypoczynkowego, nagrody jubileuszowej, odprawy emerytalnej czy innych świadczeń z funduszu socjalnego oraz uprawnień branżowych. Zwolnienie z obowiązku składek ZUS jakiejkolwiek grupy zawodowej, w tym wypadku studenckiej, aspirantów doktoranckich, wywoła ogromne niezadowolenie pozostałych grup czy osób pracujących na wspomnianą umowę czy na zlecenie, a tych grup dzisiaj jest bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PoselZofiaWilczynska">Obie komisje zdają sobie sprawę, iż studentom jest naprawdę ciężko, o czym w swym uzasadnieniu mówił projektodawca i o czym również poinformowało komisje, Ministerstwo Edukacji Narodowej OECD w swoim protokole. Propozycje zawarte w przedłożonym projekcie były jednak zbyt daleko idące. Grupy studentów są, proszę państwa, dość zróżnicowane, gdyż obok państwowych szkół wyższych, gdzie studia odbywają się w systemie dziennym, zaocznym, wieczorowym, działa szereg szkół niepublicznych o podobnym systemie kształcenia. Szkoły takie przyjmują słuchaczy, nie kierując się żadnym kryterium wieku. A więc są tam 30-latki, 40-latki - i starsi. Są to osoby już ustabilizowane materialnie i finansowo. Wyłączenie takich osób z ubezpieczenia nie znajduje żadnego uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PoselZofiaWilczynska">Tak więc zapis zawarty w projekcie ustawy proszę uznać, proszę państwa, za uzasadniony w odniesieniu do studentów dziennych, czyli do 26 roku życia - chyba że student zgłosi wniosek o ubezpieczenie z tytułu dodatkowej pracy.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PoselZofiaWilczynska">Co, zapytają państwo, obowiązywało do chwili obecnej? Do chwili obecnej osobom odbywającym studia wyższe prawo takie przysługuje do czasu ukończenia nauki, nie dłużej jednak niż do ukończenia 25 roku życia.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PoselZofiaWilczynska">Komisje uważają za zasadne przedłużenie wieku uprawniającego do korzystania ze świadczeń, ponieważ na to wpływa wiele spraw, m.in. odbywanie służby wojskowej, wydłużony tok studiów, typ studiów (na przykład medyczne). Zatem zrównano pod względem zasad korzystania z tych świadczeń, na przykład ze zniżki PKP, przysługującej do 26 roku życia. Projektodawca zatem wycofał art. 2 i 3, zawierając te zapisy w art. 1.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PoselZofiaWilczynska">I jeszcze, szanowni państwo, jedno. Jak wspomniałam, wyłączenie z ubezpieczeń społecznych jest przywilejem bardzo pozornym, powoduje bowiem wyjęcie spod jakiejkolwiek ochrony i w razie jakiegokolwiek wypadku losowego - nie daj Boże, jak się popularnie mówi - nie ma możliwości uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Każdy student może zatem osiągać dodatkowe dochody na podstawie umowy zlecenia, tyle że na zasadach ogólnie obowiązujących.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PoselZofiaWilczynska">Pani Marszałek! Panie i Panowie! Proszę o przyjęcie sprawozdania zawartego w druku nr 1051.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo pani poseł sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Sejm postanowił o wysłuchaniu w debacie nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych wystąpień w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Marka Rojszyka w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pani poseł Grażyna Kotowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselMarekRojszyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt zaprezentować stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w debacie nad projektem ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselMarekRojszyk">Projekt nowelizacji tej ustawy wniosła do Sejmu grupa posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, mając na uwadze przede wszystkim konieczność jak najszybszego uregulowania postulatów środowiska akademickiego, zgłaszanych już od kilku miesięcy. Uchwalenie proponowanych zmian doprowadzi do uchylenia obowiązku odprowadzania składek na ZUS od umów zlecenia i umów agencyjnych wykonywanych przez studentów w wieku do ukończenia 26 roku życia. Obowiązek ten został uchwalony w roku ubiegłym i spowodował znaczne zmniejszenie zainteresowania pracodawców zatrudnianiem studentów na podstawie umów zlecenia, a tylko taką pracę może podjąć ta grupa ze względu na organizację, tok studiów. Spowodowało to liczne protesty środowiska, dla którego rozwiązanie to oznaczało dalsze pogorszenie sytuacji materialnej i konkurencyjności na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PoselMarekRojszyk">Korzyści z faktu opłacania składek dla studentów są mało realne. Oni sami na przykład żadnych korzyści w tym nie widzą, bo przecież zarówno studenci, jak i ich rodziny, są objęci bezpłatną opieką lekarską na mocy art. 154 ustawy o szkolnictwie wyższym, a okres nauki zalicza się do okresu zatrudnienia w wypadku uprawnień emerytalnych jako tzw. okres nieskładkowy, na mocy art. 4 ust. 1 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz zmianie niektórych ustaw. Studenci mają również zagwarantowane prawo do renty inwalidzkiej I i II grupy, gdy stali się inwalidami w okresie studiów. Nie jest też jasne, jak ZUS będzie zaliczał do podstawy emerytury zarobki uzyskiwane przez nich w trakcie dorywczych prac. W mojej ocenie nie będą one miały praktycznie żadnego znaczenia przy ustalaniu wysokości świadczeń emerytalnych. Wprowadzenie składek ubezpieczeniowych pogorszyło więc sytuację i nie przyniosło studentom żadnych korzyści, czyli tak naprawdę doprowadziło to tylko do zmniejszenia konkurencyjności pracy studentów, którzy podejmują się przecież najprostszych zajęć, a pracodawcy chętniej ich zatrudniają, ponieważ są oni pracownikami tańszymi i często lepszymi od pozostałych.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PoselMarekRojszyk">Studenci podejmują pracę wcale nie z zamiłowania do niej. Skłania ich do tego przede wszystkim sytuacja materialna ich rodzin i poziom finansowania pomocy materialnej dla młodzieży uczącej się. Dlatego wiele osób rezygnuje obecnie z podejmowania nauki na poziomie wyższym, gdyż nie dysponuje środkami na pokrycie kosztów studiowania, a oferowane przez uczelnie stypendia są zbyt niskie, by stanowić realne źródło wsparcia. Wysokość wypłacanych w uczelniach świadczeń, pomocy materialnej, maleje systematycznie i w roku 1990 stanowiła ok. 32% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, a w roku 1994 już tylko 12%. Średnie stypendium w tej chwili zazwyczaj nie wystarcza nawet na opłacenie zakwaterowania w domu studenckim. Dlatego studenci są zmuszeni do podejmowania zarobkowej pracy dorywczej i do zdobywania w ten sposób środków finansowych na kontynuowanie studiów.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PoselMarekRojszyk">Jak już wspomniałem, pracodawcy chętniej poprzednio zatrudniali młodzież akademicką, a obecnie, ze względu na objęcie tego rodzaju prac obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, studenci przestali jako grupa być konkurencyjni, co doprowadziło do zmniejszenia zainteresowania nimi pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PoselMarekRojszyk">Chciałbym także zwrócić uwagę Wysokiej Izby na to, że w wielu krajach, gdzie pomoc państwa dla studentów jest wyższa niż w Polsce, korzystają oni z wielu ulg, preferencji nie tylko podatkowych, ale również ubezpieczeniowych. Dodam także, że zmiany te są pilnie oczekiwane i mają całkowite poparcie środowiska studenckiego, co było artykułowane podczas moich spotkań z ustawowymi reprezentantami tej grupy, to jest Parlamentem Studentów RP oraz przedstawicielami ogólnopolskich organizacji studenckich, m.in. Zrzeszenia Studentów Polskich.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PoselMarekRojszyk">Reasumując, Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej opowiada się za przyjęciem zmian zawartych w druku nr 1250 i poprze je w głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Marek Rojszyk w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę panią poseł Grażynę Kotowicz o zabranie głosu w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Jan Lityński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselGrazynaKotowicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za uchwaleniem ustawy o zmianie niektórych ustaw dotyczących ubezpieczenia społecznego i zaopatrzenia emerytalnego. Poselski projekt, który uzyskał poparcie Komisji Polityki Społecznej, słusznie zwalnia z obowiązku odprowadzania składek na ZUS z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia lub umowy agencyjnej studentów.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PoselGrazynaKotowicz">Nakłady budżetowe na szkolnictwo wyższe nie zabezpieczają w pełni potrzeb kształcących się. Wiele młodzieży, jak już mówił mój przedmówca, pan poseł z SLD, zwłaszcza młodzieży wiejskiej rezygnuje z podejmowania nauki na poziomie wyższym, gdyż ich rodziny nie dysponują środkami na pokrycie kosztów studiów, a oferowane przez uczelnie stypendia są zbyt niskie, by stanowić realne źródło wsparcia. Studenci w tej sytuacji zmuszeni są do podejmowania pracy zarobkowej. Poprzednio pracodawcy chętnie zatrudniali młodzież studencką, ponieważ ta różnica sprawiała, że byli to pracownicy konkurencyjni. Obecnie traktuje się studentów jak wszystkich zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PoselGrazynaKotowicz">Myślę, że za tą nowelizacją Wysoka Izba opowie się jednogłośnie, podobnie jak klub Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiała pani poseł Grażyna Kotowicz w imieniu klubu PSL.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Jana Lityńskiego o zabranie głosu w imieniu klubu Unii Wolności. Następnym mówcą będzie pan poseł Krzysztof Kamiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselJanLitynski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! My również popieramy projekt tej nowelizacji, aczkolwiek wydaje nam się, że jest ona zbyt nieśmiała. Właściwie to należałoby znowelizować całą ustawę, która jest bardzo złą ustawą o składkowaniu umów zlecenia. To, co ona robi z pracującymi studentami, jest tylko cząstką tej złotej ustawy. Przy jej wprowadzeniu argumentowano w ten sposób, że przyniesie wpływy do budżetu rzędu 3 bln zł. Ciekaw jestem, jakie według rządu przyniosła ona dotychczas wpływy do budżetu. Jako argument wysuwano także jej funkcję socjalną.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselJanLitynski">My proponowaliśmy zupełnie inną ustawę, ustawę która nie polega na tym, że się wyłącza poszczególne grupy czy to zawodowe, czy społeczne spod jej działania; proponowaliśmy oskładkowanie umów zlecenia znacznie mniejszą stawkę, nie 20-procentową, tyko znacznie mniejszą, w sumie mniej więcej 15-procentową, i nieczynienie żadnych wyjątków. Niemniej wydaje się, że wycofanie się ze złej ustawy tak raczkiem, choćby trochę, na pół kroku, jest lepsze niż jej nieruszanie.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PoselJanLitynski">Nie rozumiem do końca takiej argumentacji, że studenci muszą pracować, dlatego że mają złą sytuację materialną. Zgadzam się z tym, ale uważam też, że w ogóle sytuacja, w której młodzi ludzie podejmują pracę zarobkową, niezależnie od tego, czy studiują, czy też nie studiują, jest korzystna. I wydaje mi się, że studenci podejmowali pracę nie tylko wtedy, kiedy mieli małe stypendia, ale także wtedy, kiedy mieli większe stypendia i znacznie tańsze domy akademickie. Sądzę, że mówienie, iż studenci podejmują pracę nie z powodu zamiłowania do pracy, tylko z jakiegoś innego, to jest opisywanie tylko cząstki prawdy. Studenci powinni podejmować pracę, bo powinni się przygotowywać do życia zawodowego, nie powinni wchodzić na rynek pracy nie przygotowani. Co więcej - ci, którzy podejmą pracę, odniosą z tego korzyść, ponieważ będą lepiej przygotowani niż inni, bardziej konkurencyjni na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PoselJanLitynski">Tak więc zrobienie tutaj kroku w kierunku studentów, umożliwiającego im bycie konkurencyjnymi na rynku pracy, konkurencyjnymi wobec emerytów i rencistów i wobec ludzi pracujących na pół etatu, jest właściwe. Niemniej, jak powiedziałem, jest to krok za mały.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PoselJanLitynski">Proponujemy jeszcze - zanim znowelizujemy całkowicie tę ustawę, a mam nadzieję, że rząd w ramach przeprowadzania reform ubezpieczeń społecznych będzie dążył do jej znowelizowania (niestety, w projekcie tego nie zauważyłem, ale być może niedokładnie czytałem) - zmienić jeden przepis, tzn. dodać jeszcze jedną grupę, która też została bardzo mocno uderzona tą ustawą. Są to pracownicy jednostek organizacyjnych prowadzących gospodarkę finansową na zasadach określonych w Prawie budżetowym, a także szkół wyższych. Przede wszystkim bowiem ustawa ta dotknęła szkoły wyższe. Spowodowała, że pracownicy wyższych uczelni, a także pracownicy szkół nie mogą zawierać umów zlecenia z własną jednostką organizacyjną, z własną uczelnią bądź z własną szkołą, nawet kiedy środki na opłacenie tych umów nie pochodzą z budżetu. To oczywiście likwiduje prace zlecone, likwiduje konkurencyjność uczelni w stosunku do innych podmiotów proponujących wykonywanie różnego typu prac, a także karze te uczelnie, które były w tym zakresie bardziej aktywne. Co więcej, powoduje to taką sytuację, w której zamiast umów zlecenia zawiera się umowy o dzieło, uczelnie świadczą sobie nawzajem usługi, ukrywając to, kto właściwie wykonuje daną pracę. Obecna sytuacja, w której trzeba stosować tego typu manewry, jest bardzo niekorzystna.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PoselJanLitynski">Dlatego też proponuję poprawkę, która mówi, że jeżeli pracownicy uczelni wykonują pracę zleconą przez własną uczelnię ze środków pozabudżetowych, to wówczas również oni nie podlegają działaniu tej ustawy, czyli nie muszą odprowadzać środków na ubezpieczenie społeczne. Chyba że sami zgłoszą wniosek o objęcie ubezpieczeniem, ale taka możliwość jest dosyć fikcyjna, dlatego że jeżeli pracodawca ma zatrudnić studenta, który nie zgłasza takiego wniosku, albo studenta, który zgłasza taki wniosek, to oczywiście zatrudni tego pierwszego, ponieważ jest on tańszy. Co więcej, studentowi czy pracownikowi też się to opłaca, dlatego że nie odprowadza na ubezpieczenie społeczne 20% swego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#PoselJanLitynski">Toteż reasumując, popieramy ten wniosek, aczkolwiek podkreślałem bardzo wyraźnie, że nie idzie on tak daleko jak powinien. Zgłaszamy poprawkę rozszerzającą działanie tej ustawy. Mamy też nadzieję, że nastąpi zasadnicza nowelizacja tej ustawy, która nie spowoduje, że w dostępie do umów zlecenia i w ogóle do pracy będą równi i równiejsi, będą ci, którzy są wyłączeni spod działania ustawy, i ci, którzy nie są wyłączeni.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo o zgłoszenie tej poprawki na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Jan Lityński w imieniu Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Krzysztofa Kamińskiego o zabranie głosu w imieniu klubu Konfederacji Polski Niepodległej. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Gąsienica-Makowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Wysoki Sejmie! Czerwcowa inicjatywa posłów SLD jest uzupełniona identyczną inicjatywą z sierpnia 1995 r. klubu KPN, który również chce dokonać nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia (druk nr 1218). Ta ustawa jest już po pierwszym czytaniu w komisji. Żałuję, że oba te druki nie są podstawą dzisiejszej debaty, gdyż praktycznie rzecz biorąc nie pozostaje nam nic innego, jak wycofać ten projekt bądź też liczyć na to, że po drugim czytaniu, kiedy sprawa trafi do komisji, nasze pomysły z pomysłami innych posłów wnioskodawców sprawią, że znajdzie się wspólne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PoselKrzysztofKaminski">Chcemy generalnie przyjąć następującą zasadę: Nikt, kto jest studentem lub uczestnikiem studiów doktoranckich i chce podjąć pracę w studenckiej spółdzielni pracy, nie powinien być obciążony składką ZUS. Praca w spółdzielniach studenckich jest szansą na to, że studenci ze środowisk mających ogromne trudności finansowe zdobędą upragnione studia - jest to forma pozabudżetowej czy parabudżetowej pomocy dla tych środowisk. Zwrócili się do nas o to przedstawiciele ruchu spółdzielni pracy, szczególnie osobista pisemna prośba kilkuset osób ze spółdzielni Universitas była źródłem tej inicjatywy legislacyjnej. Teraz pojawiła się opinia rządu, którą posłowie SLD przyjęli bez dyskusji - zgodzili się na ograniczenie wiekowe, na zapis, iż studentem uprawnionym do tego typu zwolnienia ma być człowiek, który nie ukończył 26 lat. Pytam dlaczego? W pierwotnym przedłożeniu klub SLD ogólnie mówi o studentach lub uczestnikach studiów doktoranckich - uważam, że słusznie. W propozycji KPN również mówi się o tym, że zwolnienie z obowiązku płacenia składek ubezpieczeniowych obejmuje studentów wykonawców umowy zlecenia, ale tylko tych, którzy wykonują prace zamówione przez studenckie spółdzielnie pracy.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PoselKrzysztofKaminski">W związku z tym nie pozostaje nam nic innego, jak złożyć poprawkę odpowiadającą pierwotnemu brzmieniu art.1 z druku nr 1051, brzmiącą następująco: zwolnienie z obowiązku płacenia składek dotyczy osób, które są studentami lub uczestnikami studiów doktoranckich. Proszę państwa, nie ma uzasadnienia logicznego, merytorycznego dzielenie studentów na tych, którzy mają 26 lat i mają pewne uprawnienia, i tych, którzy mają 26 i pół roku i są na ostatnim czy przedostatnim roku studiów - są przecież różne sytuacje losowe. To władze uczelni powinny pilnować, aby nie wzrastała liczba 30- czy 40-letnich ˝wiecznych˝ studentów, którzy korzystają z różnych udogodnień, jak studia warunkowe czy otrzymywane po 6, 8 razy urlopy dziekańskie. To są sprawy związane z dominium władz uniwersyteckich. Słowo ˝student˝ używane w ustawie natomiast powinno dotyczyć środowiska jako całości. Przyjmując podział na studentów 26-letnich i starszych (gorszych lub nie) można narazić się na zarzut niekonstytucyjności. Nigdzie nie jest powiedziane, że 26 lat to ostateczny wiek na to, żeby zostać magistrem, wręcz przeciwnie.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#PoselKrzysztofKaminski">Summa summarum zgłaszam tę poprawkę w imieniu klubu KPN. Proszę o przekazanie tego projektu do komisji w celu uporządkowania. Oby udało się w komisji, być może na zlecenie Prezydium Sejmu, połączyć oba projekty tak, aby ostateczne sprawozdanie objęło obie te inicjatywy, gdyż nie ma sensu za dwa czy trzy tygodnie wracać do tej samej materii tylko dlatego, że o te dwa tygodnie za wcześnie przystąpiliśmy do drugiego czytania tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Krzysztof Kamiński w imieniu klubu Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Andrzeja Gąsienicę-Makowskiego o zabranie głosu w imieniu klubu BBWR. Następnym mówcą będzie pan poseł Eugeniusz Januła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform w pełni popiera przedstawiony dzisiaj Wysokiej Izbie przez połączone komisje sejmowe projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym. Sprawa ta poruszana była już w czerwcu, z racji mojego zapytania poselskiego, podczas plenarnego posiedzenia Sejmu. Wówczas minister pracy obiecał - i dobrze, że w tym wypadku obietnica została dotrzymana - że sprawa zostanie rozwiązana do końca wakacji. Dodam, że, uwzględniając możliwość pracy studentów w okresie wakacji, można było tę małą nowelizację przeprowadzić wcześniej, tak by studenci mogli zarobić w okresie wakacyjnym i nie musieli włączać się do pracy, studiując. Niemniej jednak popieramy tę nowelizację. Jest ona bardzo istotna. Przedłużające się prace legislacyjne zostały wmanewrowane w jakimś stopniu w kampanię wyborczą. Przesunięcie tego terminu spowoduje, że studenci jak gdyby będą wmanewrowani w prowadzenie walki politycznej o fotel prezydencki. Ale myślę, że dalej to nie będzie wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Już w trakcie czytań ustawy o zmianie ustawy o umowach agencyjnych czy zleceniach zgłaszaliśmy uwagi, propozycje, żeby studentów nie obejmować składką ZUS. Nie zostały one uwzględnione. Później narastające protesty ze strony środowisk studenckich zostały przyjęte i konieczna była omawiana dziś nowelizacja. Jeśli pominąć jednak te fakty, projekt ustawy zgodny jest w pełni z programem Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform, który za jeden z głównych celów stawia sobie wspieranie ludzi aktywnych, młodych, odważnych, którzy chcą legalnie pracować. Chodzi o to, by nie musieli już w okresie nauki kombinować. Może byłoby dobrze, gdyby ci studenci mogli się uczyć, a nie pracować, niemniej jednak warunki materialne wielu polskich rodzin sprawiają, że nie stać studentów na to, żeby mogli się zająć tylko nauką. Łączenie pracy z nauką ze względów wychowawczych jest zasadne. Szkoda tylko, że inni pracownicy uczelni nie zostali objęci tą nowelizacją. Liczymy na to, że nastąpi przyspieszenie prac związanych ze statusem pracowników wyższych uczelni, chociaż w tym zakresie są zgłoszone poprawki przez kolegę z Unii Wolności. Będziemy tę poprawkę popierać i głosować za rozszerzeniem tej grupy o osoby z wyższych uczelni, żeby mogły też być objęte tą nowelizacją.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Kończąc, informuję, że Klub Parlamentarny BBWR popiera projekt ustawy i poprawki, które w trakcie dyskusji zostały zgłoszone. Chcę jednoznacznie powiedzieć, że projekt ten nie uwzględnia wszystkich postulatów zgłaszanych przez środowiska studenckie, ale do nich wrócimy w trakcie debaty na temat szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Andrzej Gąsienica-Makowski w imieniu klubu BBWR.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Eugeniusza Janułę o zabranie głosu w imieniu Poselskiego Koła - Nowa Demokracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselEugeniuszJanula">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Zgłoszona nowelizacja ustawy idzie w bardzo słusznym kierunku. Dlatego też w imieniu Nowej Demokracji chciałem wyrazić zadowolenie, że idea rozszerzenia uprawnień do bezpieczeństwa socjalnego bez obowiązku płacenia składki, jeśli chodzi o studentów i niektórych innych pracowników, jest taka sama w wydaniu SLD, Unii Wolności, KPN, i to należy powitać z wielkim zadowoleniem. Oczywiście w ramach zgłoszonych projektów występują pewne niuanse, w takiej sytuacji oczywiste. Stawiamy sobie przecież m.in. pytania: Czy granica 26 lat jest obligatoryjną granicą kończenia studiów? Czy ewentualne uprawnienie może być nadużywane? I wreszcie: Jak podejść do sprawy nieco starszych pracowników, którzy odbywają lub będą odbywali studia doktoranckie? Oczywiście znów wracam do idei, że promowanie zdolnych młodych ludzi, którzy chcą równolegle uczyć się i pracować, jest ze wszech miar w naszym państwie słuszne. Natomiast są również pewne obawy - może nie największe, ale są - że przy obecnym kształcie zgłoszonego projektu może nastąpić pewna patologizacja przy realizacji ustawy. Nie zgadzam się z posłem Kamińskim, że uczelnia jest w stanie dopilnować ukończenia przez studenta studiów w wyznaczonym terminie. Powinna - co do tego się zgadzamy - ale nie jest w stanie tego zrobić. I stąd ta granica wieku zapisana w ustawie wydaje się ze wszech miar zasadna, bo wiemy również z wielu obserwacji, że w niektórych spółdzielniach studenckich powstają stałe dynastie tych, którzy studiują in nomine i zarabiają, czasem nawet nieźle w porównaniu z przeciętnymi dochodami - i z tego względu granica wieku 26 lat jest wskazana.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PoselEugeniuszJanula">Natomiast zgadzamy się jako Nowa Demokracja z poprawką zgłoszoną przez Unię Wolności, tj. przez pana posła Lityńskiego w jej imieniu. Dajemy jeszcze pod rozwagę Wysokiej Izbie jedną ewentualną poprawkę, mianowicie, czy nie należy ująć w ostatecznym tekście ustawy granicy 26 lat dla studentów i ewentualnie 35 lat dla doktorantów. Wiadomo, że studia doktoranckie z różnych względów nie zawsze są zaczynane zaraz po studiach. Zrównałoby to w jakiś sposób szanse tych młodych pracowników nauki, którzy mają bardzo niskie płace, borykają się z wieloma trudnościami materialnymi, ale równocześnie najpilniejszym dla nich problemem jest zdobycie określonych uprawnień awansowych, a nie praca zarobkowa. I to są wszystko dylematy, które być może zostaną rozstrzygnięte przez komisję, dlatego nie zgłaszamy tej poprawki, ˝do 35 lat˝, na piśmie. Postawimy ten problem ewentualnie na komisji.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PoselEugeniuszJanula">Ogólnie rzecz biorąc Nowa Demokracja popiera ideę zarówno projektu SLD, jak i KPN oraz rozszerzającą w bardzo pożądanym kierunku poprawkę Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Panie pośle, muszę niestety zwrócić uwagę, że jest to drugie czytanie, czyli poprawka powinna być zgłoszona na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Jako ostatni ze zgłoszonych mówców przemawiał pan poseł Eugeniusz Januła z Poselskiego Koła - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej pana Lesława Nawackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przedstawiając stanowisko rządu w sprawie sprawozdania Komisji Polityki Społecznej i Komisji Ustawodawczej, chciałbym wyrazić stanowcze poparcie dla noweli zawartej w tym sprawozdaniu jako zbieżnej z postulatami rządu. W tym zakresie pan poseł Gąsienica-Makowski ma absolutną rację, kiedy powołuje się na czerwcową odpowiedź ministra pracy na jego zapytanie, w której była zawarta m.in. obietnica uregulowania tej kwestii do końca wakacji. Ponieważ projekt rządowy był zbieżny pod względem zakresu merytorycznego z inicjatywą poselską, doszliśmy do wniosku, że inicjatywa poselska ma szybszą ścieżkę legislacyjną w parlamencie i z tego tylko powodu odeszliśmy od inicjatywy rządowej.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Jeżeli Wysoka Izba pozwoli, chciałbym się jednak odnieść do dwóch kwestii poruszonych w toku dyskusji. Pierwsza dotyczy wieku studentów uprawniającego do wyłączenia z obowiązku ubezpieczenia społecznego. Przypomnę, że intencją noweli ustawy, która mówi o obowiązku ubezpieczenia osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia lub umowy agencyjnej, było przede wszystkim zapewnienie jednolitych warunków ochrony ubezpieczeniowej. Obserwowaliśmy bowiem - i było to także sygnalizowane przez wiele środowisk, w tym także przez poszczególnych posłów, a nawet poszczególne komisje poselskie - istotne zjawiska patologiczne polegające na tym, że obchodziło się obowiązek ubezpieczenia społecznego: pracownicy wykonujący dotychczas pracę na podstawie umowy o pracę byli zatrudniani na odpowiednio krótkie umowy zlecenia, sięgające 28 dni, i w ten sposób unikano płacenia składki na ubezpieczenia społeczne. Przy czym - żebym był do końca dobrze zrozumiany - nie chodzi o to, aby wszyscy płacili składkę, ale przede wszystkim o to, aby byli objęci obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, bo to jest istotą ubezpieczeń społecznych, aby ten obowiązek był w miarę możności obowiązkiem powszechnym. Z tym, że rzeczywiście studenci są tutaj wyjątkiem od reguły powszechności. Mianowicie w świetle obowiązującego ustawodawstwa dotyczącego ubezpieczeń społecznych studenci mają zagwarantowane prawo do renty rodzinnej po zmarłym rodzicu do ukończenia nauki w szkole, a także w wypadku kontynuowania nauki na studiach wyższych, nie dłużej niż do czasu ukończenia nauki - jednak nie dłużej niż do 25 roku życia, a wyjątkowo po ukończeniu 25 lat; jeżeli ukończenie 25 roku przypada na ostatni rok studiów - do ukończenia tego roku. Stąd też analogicznie zastosowaliśmy rozwiązanie uprawniające do zwolnienia z obowiązku ubezpieczenia studentów do 26 roku życia, tym bardziej że okres studiów wyższych liczony jest jako okres nieskładkowy do uprawnień emerytalno-rentowych. Ponadto w razie zdarzenia losowego polegającego na tym, że podczas wykonywania umowy zlecenia nastąpi wypadek przy pracy, to w przypadku inwalidztwa I lub II grupy z mocy przepisów już obowiązujących student jest uprawniony do otrzymania stosownych świadczeń rentowych.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Dlaczego przeto wiek 26 lat? Dlatego że może w toku przekształceń niektórzy z posłów tutaj występujący nie dostrzegli takiego zjawiska, że obecnie nie ma żadnych ograniczeń wiekowych w podejmowaniu studiów. Dzisiaj uczelnie i publiczne, i niepubliczne po prostu rekrutują do nauki, oferują naukę bez względu na wiek, bez żadnych ograniczeń wiekowych. Zastanawialiśmy się zatem, czy w wypadku uzyskania statusu studenta przez osobę, która przekroczyła 26 rok życia - jest osobą w pełni dojrzałą, w pełni dorosłą - takie zwolnienie (bez ograniczeń wiekowych) z obowiązku ubezpieczenia (tylko dlatego że jest się studentem) jest rozwiązaniem właściwym. Stąd ta cezura 26 lat.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Druga kwestia jest taka, że status studenta oraz status uczestnika studiów doktoranckich jednak różni się na gruncie przepisów ubezpieczenia społecznego. Student, jak powiedziałem, w świetle obowiązujących przepisów dotyczących spraw emerytalno-rentowych, a także świadczeń krótkoterminowych jest traktowany na zasadzie zbliżonej do statusu pracowniczego, natomiast uczestnik studiów doktoranckich, gdyby nie był z racji podjęcia pracy na podstawie umowy zlecenia objęty obowiązkiem ubezpieczenia, w przypadku zdarzenia losowego nie miałby żadnych gwarancji, poza bezpłatnym leczeniem, związanych z wypadkiem przy pracy, podobnych do tych, które mają pracownicy i objęci obowiązkiem wykonawcy umów zlecenia. Z tego powodu ta nowelizacja, mająca poparcie rządowe, została zawężona do studentów, którzy nie ukończyli 26 lat, oraz została ograniczona, jeśli chodzi o jej zakres podmiotowy (wyłączona z tej nowelizacji została grupa uczestników studiów doktoranckich).</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Co do kwestii poruszonych przez pana posła Jana Lityńskiego, dotyczących tej nowelizacji i powrotu do koncepcji dalszego rozszerzania obowiązku ubezpieczenia ze środków pozabudżetowych na wykonawców umów zlecenia finansowanych - głównie chodzi tutaj o szkoły wyższe - to pozwolę sobie przedstawić stanowisko w toku prac komisji sejmowych. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej pan Lesław Nawacki.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Zofię Wilczyńską.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#PoselJanLitynski">(Pani marszałek, mam pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Pani poseł, przepraszam bardzo, może jeszcze pan poseł zada pytanie i będzie pani mogła ustosunkować się do całości.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselJanLitynski">Mam takie pytanie, bo chciałbym zrozumieć, jaki jest zakres tego problemu - chodzi o studentów, którzy mają 26 lat i więcej - bo jak sądzę dotyczy to studentów, którzy mają więcej niż 26 lat, nie mają żadnej pracy, nawet na pół etatu, nie są emerytami i rencistami, w zasadzie nie mają żadnych źródeł dochodów i podejmują w związku z tym prace zlecone: Jaki to jest zakres, jaki to jest problem, jeśli chodzi o propozycję komisji i propozycję KPN, bo mam wrażenie, że jest on w ogóle minimalny, znikomy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy pan minister byłby uprzejmy odpowiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przepraszam panią poseł sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Pani Marszałek! Panie Pośle! Wysoka Izbo! Moim zdaniem trzeba postawić ten problem zupełnie inaczej. Nie tyle chodzi o to, jaki jest zakres sprawy dotyczącej osób, które ukończyły 26 rok i podjęły studia, ile chodzi o sytuację polegającą na tym, że zwolnienie z obowiązku ubezpieczenia każdego studenta może doprowadzić do patologicznych zjawisk - których chcielibyśmy uniknąć - na gruncie funkcjonowania przepisów ubezpieczenia społecznego wskutek dążenia do poprawienia - za pomocą statusu studenta - swojej sytuacji na rynku pracy poprzez wykorzystywanie możliwości wykonywania pracy z pominięciem obowiązku ubezpieczenia. A jeśli nawet zdarzyłyby się 2 czy 3 osoby w wieku bardzo dorosłym, około 30 lat, które podjęłyby studia, wykorzystując swoją dobrą sytuację majątkową, to wydaje mi się, że tak dalekie wyłączanie ich z obowiązku ubezpieczenia nie znajduje żadnego uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselJanLitynski">(Jaki jest zasięg tego problemu?)</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Nie wiem, panie pośle. Musielibyśmy przeprowadzić w tej sprawie specjalne badania, bo przecież to zadziała dopiero w przyszłości. To nie jest zjawisko, o którym mówimy obecnie. Mówimy o zjawisku, które ewentualnie wystąpi w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#PoselJanLitynski">(Chciałbym jeszcze zapytać...)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Panie pośle, proszę, może nie z ławy poselskiej. Jeżeli pan poseł nie otrzymał odpowiedzi, to proszę uściślić, o którą część pytania chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselJanLitynski">Uściślam: Czy pan minister orientuje się, ile dzisiaj jest osób, które ukończyły 26 lat i są studentami, a nie mają ani stałej pracy, ani żadnych innych źródeł utrzymania, podejmują tylko prace na umowę zlecenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy pan minister mógłby odpowiedzieć na to pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwiePracyIPolitykiSocjalnejLeslawNawacki">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Pośle! Nie ma w tej chwili takiej statystyki i nie prowadzi się tego typu badań. Zapewniam jednak pana, że w związku z bardzo szerokim naborem studentów, zwłaszcza w szkołach niepublicznych, nie można uznać zjawiska polegającego na tym, że osoby w wieku powyżej 26 lat mają status studentów, za jednostkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy są jeszcze pytania?</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Jeżeli nie, proszę jeszcze raz o zabranie głosu panią poseł sprawozdawcę Zofię Wilczyńską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Wysoka Izbo! Pragnę przede wszystkim podziękować przedstawicielom poszczególnych kół i klubów za ustosunkowanie się do przedstawionego sprawozdania - nieraz na pewno kontrowersyjnego, co wykazała dzisiejsza dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PoselZofiaWilczynska">Dziwię się jednak przedstawicielowi KPN panu posłowi Kamińskiemu, ale nie mogę skierować do pana posła żadnych uwag w związku z ˝wyskokowym˝, jak zwykle, wystąpieniem na temat druku nr 1218 i ˝wyskokowym˝ wyjściem z sali.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PoselZofiaWilczynska">Proszę państwa, prosiłam o ekspertyzę tego druku. Nadaje się w nim nie spotykany dotąd monopol spółdzielniom studenckim, zaś nie daje się nic studentom, którzy zawierają umowę ze spółdzielniami studenckimi. W ekspertyzie stwierdza się jednoznacznie, że tak restrykcyjnej ustawy, jak zawarta w druku nr 1218, jeszcze do chwili obecnej nie było.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PoselZofiaWilczynska">Dziwi mnie również stanowisko pana posła Kamińskiego odnośnie do kwestii wieku. Niedługo, proszę państwa, według pana posła Kamińskiego będziemy mieli studentów w wieku 70 lat, a państwo będzie im przyznawało takie same świadczenia jak te, które należą się młodzieży do 26 lat. Czy to jest właściwe rozwiązanie? Na pewno sami państwo stwierdzą, że nie, gdyż ci studenci zwykle bywają tzw. wiecznymi studentami. To będzie się odbywało kosztem naszych podatków, my ich będziemy opłacać, ponieważ oni będą wyłączeni z tzw. sfery ubezpieczeniowej.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#PoselZofiaWilczynska">W swoim wystąpieniu i uzasadnieniu bardzo szczegółowo odniosłam się do stanowiska zawartego w sprawozdaniu Komisji Ustawodawczej i Komisji Polityki Społecznej. Dziwię się zatem panu posłowi Lityńskiemu, który brał udział w pracach podkomisji, że nie wniósł swojej poprawki i swoich zastrzeżeń - poprzez swoich kolegów - do druku nr 1051.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#PoselZofiaWilczynska">Oczywiście do poprawek będziemy starali się natychmiast odnieść i przedłożyć dodatkowe sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiała pani poseł Zofia Wilczyńska, sprawozdawca komisji.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">W związku z tym, że w czasie drugiego czytania zgłoszono do przedłożonego projektu ustawy poprawki, Prezydium Sejmu proponuje ponownie skierować projekt ustawy do Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej w celu przedstawienia dodatkowego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważała, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 5 porządku dziennego: Pierwsze czytanie komisyjnego i rządowego projektów ustaw o Służbie Więziennej (druki nr 1029 i 1200).</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Jacka Pawlickiego w celu przedstawienia poselskiego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselJacekPawlicki">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i jej poszczególni członkowie od dłuższego już czasu zajmują się sprawami więziennictwa. Wizyty w zakładach karnych i aresztach śledczych przybliżyły nam obowiązujący model funkcjonowania polskiego więziennictwa, pozwoliły na poznanie sposobu wykonywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania oraz warunków pracy funkcjonariuszy i pracowników więziennych.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PoselJacekPawlicki">Wiosną tego roku w Ośrodku Doskonalenia Kadr Służby Więziennej w Kulach Komisja Sprawiedliwości spotkała się z kadrą kierowniczą Centralnego Zarządu Zakładów Karnych oraz rejonowych aresztów śledczych i zakładów karnych. Wszyscy członkowie komisji zapoznali się też z treścią przyjętego przez Radę Ministrów ˝Raportu o stanie więziennictwa˝ oraz z projektem ustawy o Służbie Więziennej, którą dzisiaj rozpatrujemy.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PoselJacekPawlicki">Uznając za pilną potrzebę umocnienia więziennictwa jako profesjonalnej i apolitycznej formacji, gwarantującej właściwe realizowanie tych funkcji państwa, które wiążą się z wykonywaniem kary pozbawienia wolności i postanowień o tymczasowym aresztowaniu, Komisja Sprawiedliwości przyjęła jako swój projekt ustawy o Służbie Więziennej, opracowany w Centralnym Zarządzie Zakładów Karnych, którego przedstawicieli, naczelne władze, witam dzisiaj na galerii.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#PoselJacekPawlicki">Efektem prac naszej komisji była dokonana na posiedzeniach w dniach 20 i 21 marca oraz 16 maja 1995 r. ocena stanu więziennictwa w Polsce. Wnioski wynikającej z takiej oceny przekazaliśmy w dezyderacie do ministra sprawiedliwości. Wyraziliśmy w nim aprobatę dokonywanych w ciągu ostatnich 5 lat zmian w polskim systemie penitencjarnym, ukierunkowanych na dostosowanie sposobu wykonywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania do uznanych standardów międzynarodowych. Zaleciliśmy kontynuowanie reform i doskonalenia praktyki penitencjarnej, uwzględniających zarówno ochronę społeczeństwa przed sprawcami przestępstw, jak i resocjalizacyjne cele kary, przy poszanowaniu godności osób pozbawionych wolności i zapewnieniu im humanitarnych warunków. Uznaliśmy za niezbędne pilne przyjęcie zmian w ustawach karnych, zmierzających do zmniejszenia punitywności systemu karnego i rozszerzenia katalogu kar alternatywnych w stosunku do pozbawienia wolności. Wyraziliśmy także zaniepokojenie sytuacją finansową więziennictwa, która powoduje narastającą dekapitalizację jednostek więziennych, pogarszanie się ich stanu stanitarnego oraz zwiększające się braki, przede wszystkim w wyposażeniu Służby Więziennej w techniczne środki ochrony, środki łączności i transportu.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#PoselJacekPawlicki">Mając na uwadze wnioski i spostrzeżenia wyniesione z wizytacji jednostek więziennych, Komisja Sprawiedliwości zwróciła się z postulatem do ministra sprawiedliwości i do całego rządu, aby potrzeby Służby Więziennej w należytym stopniu uwzględnić w wydatkach resortu, przy podziale przedstawionych przez rząd środków na zwiększenie porządku i bezpieczeństwa oraz środków budżetu państwa na następne lata.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#PoselJacekPawlicki">W szczególnie trudnej sytuacji finansowej więziennictwo funkcjonuje od 1993 r. Również w budżecie na 1995 r. koszty jego działalności są nie doszacowane. Przewiduje się, że do zaspokojenia minimum potrzeb zabraknie w roku bieżącym co najmniej 42 390 tys. zł. Złą sytuację bytową więźniów, wynikającą z niedoboru środków finansowych, stwierdzają również przedstawiciele rzecznika praw obywatelskich i sędziowie penitencjarni wizytujący zakłady karne i areszty śledcze.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#PoselJacekPawlicki">Zakłady karne, zagęszczone, nie doinwestowane i pozbawione możliwości pokrycia niezbędnych potrzeb bytowych, narażone są na protesty i bunty skazanych, groźne w skutkach dla bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz zagrażające zdrowiu i życiu osób zatrudnionych i przebywających w jednostkach więziennych. Przeludnienie więzień i związany z tym brak możliwości właściwego izolowania osadzonych sprzyjają wzajemnej demoralizacji oraz utrudniają prowadzenie postępowań karnych. Brak środków uniemożliwia więziennictwu prowadzenie odpowiednich form oddziaływania resocjalizacyjno-terapeutycznego. Tymczasem kwoty na działalność więziennictwa ujęte w projekcie budżetu na 1996 r. nie gwarantują poprawy warunków jego funkcjonowania. Do realizacji minimum potrzeb zabraknie 182 652 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#PoselJacekPawlicki">Dążenie do poprawy stanu porządku i bezpieczeństwa w państwie wymaga, aby opisana przeze mnie sytuacja finansowa więziennictwa uległa zmianie.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#PoselJacekPawlicki">Wysoki Sejmie! Proponowana przez Komisję Sprawiedliwości ustawa ma zastąpić dotychczasową ustawę o Służbie Więziennej z dnia 10 grudnia 1959 r. Mimo wielokrotnych nowelizacji dokonywanych w ciągu 35 lat jej obowiązywania (w tym dwu szerokich zmian wprowadzonych w 1975 r. i 1983 r.) aktualna ustawa nie odpowiada zarówno potrzebom służby, jak i obecnemu systemowi społeczno-gospodarczemu. Przeobrażenia społeczno-polityczne w państwie następujące w ostatnich latach stwarzają potrzebę dokonania w treści ustawy pragmatycznej więziennictwa zasadniczych zmian. Zakres zmian przesądza o konieczności przedstawienia nowej ustawy, a nie nowelizowania obowiązującej. Podstawowym celem projektu - o czym już mówiłem na wstępie - jest umocnienie więziennictwa jako profesjonalnej, apolitycznej formacji, gwarantującej właściwe realizowanie tych funkcji państwa, które wiążą się z wykonywaniem kar pozbawienia wolności i postanowień o tymczasowym aresztowaniu.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#PoselJacekPawlicki">W kilku ostatnich latach dokonała się w Polsce gruntowna zmiana systemu wykonywania kar pozbawienia wolności. Służba Więzienna, pozostając istotnym narzędziem państwa w zakresie przeciwdziałania przestępczości, stara się zapewnić osobom pozbawionym wolności humanitarne i praworządne warunki odbywania kary oraz szansę resocjalizacji przy odrzuceniu wszelkich politycznych czy ideologicznych aspektów.</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#PoselJacekPawlicki">Ukoronowaniem zmian, dokonujących się zarówno w praktyce wykonywania kary, jak i w sferze poglądów kadry, powinny być nowe rozwiązania Kodeksu karnego wykonawczego i ustawy o Służbie Więziennej. Niezbędne jest nawiązanie do motywacji funkcjonariuszy i pracowników, do wydobywania z pojęcia ˝służba˝ także aspektów posłannictwa i wyrzeczenia. Jednocześnie niezbędne jest utrzymanie rozwiązań gwarantujących wysoką dyscyplinę służby i jej zdolność skutecznego przeciwstawiania się narastającym zagrożeniom ze strony profesjonalnych grup przestępczych. Mające miejsce w ostatnich latach próby siłowych uwolnień osób pozbawionych wolności z jednostek penitencjarnych i konwojów, a także liczne usiłowania dostarczania osadzonym broni i niebezpiecznych narzędzi nakazują nie tylko zachowanie przez funkcjonariuszy szczególnej ostrożności i czujności, ale i wprowadzenie nowych instrumentów prawnych, głównie o charakterze prewencyjnym, w celu zagwarantowania właściwego wykonywania zadań przez Służbę Więzienną.</u>
          <u xml:id="u-72.11" who="#PoselJacekPawlicki">Niezbędne jest także dostosowanie pragmatyki służbowej do obowiązujących standardów międzynarodowych. Rada Gospodarczo-Społeczna ONZ, rezolucją przyjętą w 1957 r., aprobowała reguły minimalne postępowania z więźniami, stanowiące dorobek I Kongresu ONZ w Genewie w 1955 r., zalecając ich stosowanie m.in. w zakresie dotyczącym personelu więziennego. Także europejskie reguły penitencjarne i reguły minimalne akcentują wagę pracy personelu więziennego i wysoki stopień jej trudności, co powinno znaleźć wyraz w wysokim społecznym prestiżu zawodu i odpowiednim uposażeniu funkcjonariuszy. Projektowana ustawa uwzględnia powyższe uwarunkowania i cele.</u>
          <u xml:id="u-72.12" who="#PoselJacekPawlicki">Od ponad 75 lat stosunek służbowy funkcjonariuszy więziennictwa jest regulowany odrębnie od uregulowań dotyczących ogółu zatrudnionych. Funkcjonariusze pozostają w stosunku służby, a nie w stosunku pracy. Jedną z podstawowych słabości obecnego stanu prawnego, określonego w ustawie o Służbie Więziennej z grudnia 1959 r., jest brak ustawowej regulacji organizacji Służby Więziennej i niedostatek unormowań dotyczących służby jako formacji. Dotychczasowe zapisy, stwierdzające, że Służba Więzienna jest podległą ministrowi sprawiedliwości formacją jednolitą, uzbrojoną i umundurowaną, są oczywiście niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-72.13" who="#PoselJacekPawlicki">Wszystkie polskie ustawy pragmatyczne dotyczące służb paramilitarnych zawierają unormowania określające precyzyjnie strukturę organizacyjną tych służb. Odnosi się to zarówno do Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, jak i Państwowej Straży Pożarnej. Szefowie tych służb posiadają status centralnego organu administracji państwowej w zakresie zadań realizowanych przez podległe im służby. Tymczasem struktura organizacyjna Służby Więziennej oraz uprawnienia kierującego nią dyrektora Centralnego Zarządu Zakładów Karnych określone są w aktach prawnych niskiej rangi, przede wszystkim w zarządzeniach i statucie Centralnego Zarządu Zakładów Karnych nadanym przez ministra sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-72.14" who="#PoselJacekPawlicki">Projektowana ustawa zawiera w rozdz. 1 przepisy określające podstawowe zadania Służby Więziennej, jej strukturę organizacyjną, zadania centralnego i terenowych organów służby oraz wspólne unormowania dotyczące funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej. Rozwiązania określające treść stosunku służbowego funkcjonariuszy zawierają dalsze rozdziały projektu. Przyjęto w tym zakresie zasadę utrzymania tych z dotychczasowych rozwiązań, które sprawdziły się, oraz przeniesienia na grunt Służby Więziennej rozwiązań przyjętych w 1990 r. w pragmatykach służbowych innych służb paramilitarnych, a przede wszystkim Policji. Status prawny funkcjonariuszy Policji i Służby Więziennej był od 1918 r. bardzo zbliżony bądź wręcz tożsamy.</u>
          <u xml:id="u-72.15" who="#PoselJacekPawlicki">Wysoka Izbo! Projektowana ustawa określa w art. 1 podstawowe zadania Służby Więziennej. Wśród nich wymienia się - oprócz zadań fundamentalnych, takich jak wykonywanie kar pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania - zadania w zakresie współdziałania ze społeczeństwem, szkołami wyższymi i placówkami naukowymi, instytucjami, stowarzyszeniami i organizacjami. Chodzi o to, by dokonane w ostatnich latach otwarcie się Służby Więziennej na kontrolę społeczną, w tym na środki przekazu, zyskało ustawowe gwarancje, by nie było to zależne tylko od dobrej lub złej woli kolejnych przełożonych Służby Więziennej. Logiczną konsekwencją jest ustawowe nałożenie także na organy administracji państwowej i samorządu terytorialnego oraz państwowe jednostki organizacyjne obowiązku współdziałania z jednostkami organizacyjnymi Służby Więziennej w realizacji jej zadań, w tym także w płaszczyźnie kreowania odpowiednich warunków do wykonywania zadań określonych w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-72.16" who="#PoselJacekPawlicki">Zgodnie z projektem (art. 4) Służbą Więzienną kieruje dyrektor generalny Służby Więziennej podległy ministrowi sprawiedliwości, mianowany i odwoływany przez prezesa Rady Ministrów na wniosek ministra sprawiedliwości. Proponuje się usytuowanie dyrektora generalnego SW jako centralnego organu administracji państwowej w zakresie zadań wykonywanych przez Służbę Więzienną. Szef Służby Więziennej kieruje Służbą Więzienną i jest przełożonym wszystkich funkcjonariuszy. Podniesienie rangi szefa SW jest uzasadnione analogią do rozwiązań przyjętych w innych ustawach pragmatycznych, przede wszystkim jest jednak niezbędne merytorycznie.</u>
          <u xml:id="u-72.17" who="#PoselJacekPawlicki">Służba Więzienna to obecnie 153 jednostki podstawowe - zakłady karne i areszty śledcze - oraz 39 oddziałów zewnętrznych. W ramach jednostek funkcjonuje m.in. 15 szpitali. Łącznie ze sferą gospodarczą dyrektorowi CZZK podlega około 250 jednostek organizacyjnych. Licząca około 20 500 funkcjonariuszy Służba Więzienna to trzecia co do wielkości po wojsku i Policji uzbrojona formacja zmilitaryzowana, większa od Urzędu Ochrony Państwa i Straży Granicznej, stanowiąca ważny element systemu bezpieczeństwa w państwie. Bunty w zakładach karnych w 1989 r. dowiodły, że sytuacja w jednostkach więziennych ma poważny wpływ na stan porządku i bezpieczeństwa w kraju. Kierowanie Służbą Więzienną to nie tylko administrowanie, ale często także dowodzenie. Muszą w tej sytuacji istnieć warunki do szybkiego podejmowania decyzji i działań. Niezbędna jest wyraźna, jednoosobowa odpowiedzialność i jedność kierowania służbą. Wymaga to oczywiście wyraźnej, trwałej struktury organizacyjnej oraz określenia władczych uprawnień dyrektora generalnego.</u>
          <u xml:id="u-72.18" who="#PoselJacekPawlicki">Proponowane w ustawie rozwiązania sytuują ministra sprawiedliwości jako zwierzchnika Służby Więziennej, pozostawiają mu jednak szeroki zakres decyzji. Taki wyraźny podział ról zapobiega zbędnemu wikłaniu ministra sprawiedliwości w kierowanie specyficzną służbą i powoduje, że za operatywne kierowanie i dowodzenie odpowiada przed ministrem dyrektor generalny. Drugim biegunem w proponowanej strukturze organizacyjnej Służby Więziennej jest maksymalnie samodzielna jednostka podstawowa - zakład karny czy areszt śledczy - której dyrektor kieruje wykonaniem kary, odpowiada za racjonalne wykorzystanie środków finansowych oraz posiada pełnię władzy personalnej nad funkcjonariuszami i pracownikami - mówi o tym art. 7. Stwierdzić należy, że w historii powojennego więziennictwa zakłady karne i areszty śledcze nie miały nigdy ustawowo zagwarantowanego tak szerokiego zakresu samodzielności jak w tym projekcie. Ratio legis proponowanych rozwiązań opiera się na przeświadczeniu, że z punktu widzenia realizacji ustawowych celów wykonania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania, określonych w Kodeksie karnym wykonawczym, zakłady karne i areszty śledcze stanowią najistotniejsze ogniwo w strukturze organizacyjnej Służby Więziennej, muszą więc posiadać jako jednostki podstawowe odpowiednią rangę i szerokie kompetencje. Dyrektor zakładu karnego lub aresztu śledczego będzie wyposażony teraz w nie notowane do tej pory szerokie uprawnienia personalne do sprawowania władzy nad podległymi mu funkcjonariuszami. Od dyrektora zakładu będzie zależeć obsada stanowisk w poszczególnych działach jednostki, stosownie do indywidualnych, konkretnych warunków i specyfiki danego zakładu. Jedynymi ograniczeniami w tym zakresie będą przepisy prawne, zwłaszcza w zakresie ochrony i obrony zakładów karnych i aresztów śledczych, oraz możliwości etatowe służby. Tak szerokie uprawnienia personalne i funkcjonalne dyrektora jednostki podstawowej zwiększą jednak zakres jego obowiązków. Dyrektor zakładu karnego lub aresztu śledczego ponosić będzie pełną osobistą odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony zarówno samej jednostki, jak i osób pozbawionych wolności oraz funkcjonariuszy; za praworządne wykonanie kary pozbawienia wolności oraz wykonywanie tymczasowego aresztowania w sposób zabezpieczający prawidłowy tok postępowania karnego. Dyrektor jednostki odpowiadać też będzie za właściwe współdziałanie z instytucjami państwowymi i samorządowymi, kościołami, związkami wyznaniowymi i osobami godnymi zaufania w zakresie realizacji zadań zakładu lub aresztu.</u>
          <u xml:id="u-72.19" who="#PoselJacekPawlicki">Ogniwem pośrednim między Centralnym Zarządem Służby Więziennej (będącym aparatem wykonawczym dyrektora generalnego) a jednostkami podstawowymi mają być dyrektorzy okręgowi Służby Więziennej, obejmujący zakresem działania teren jednego lub kilku województw. Proponowana formuła terytorialnego zakresu działania umożliwi dostosowanie struktury organizacyjnej służby do ewentualnych zmian w podziale terytorialnym kraju. Zawarta w projektowanej ustawie propozycja powołania dyrektorów okręgowych Służby Więziennej (z okręgowym inspektorem jako aparatem wykonawczym), spełniających rolę ogniwa nadzorującego pracę podległych jednostek, uwzględnia doświadczenia z przeszłości oraz aktualne potrzeby służby. Proponowany w ustawie zakres kompetencji dyrektora okręgowego, a zwłaszcza jego ograniczone uprawnienia władcze i jedynie minimalne uprawnienia personalne w stosunku do podległych jednostek uniemożliwią nadmierną ingerencję w samodzielność jednostek, zapewniając jednocześnie stały nadzór oraz koordynację działań w sytuacjach nadzwyczajnych, zwłaszcza w wypadku potrzeby operowania siłami kilku jednostek. Ze względu na konieczność usprawnienia procesu redystrybucji środków finansowych i racjonalnego ich rozdziału w stosunku do jednostek podstawowych dyrektor okręgowy będzie miał za zadanie planowanie i rozdzielanie tych środków do zakładów karnych i aresztów śledczych znajdujących się na jego terenie działania. Przyjmuje się przy tym praktyczne założenie, że aparat wykonawczy dyrektora okręgowego będzie skromny, co powinno zapobiec biurokracji w jego funkcjonowaniu.</u>
          <u xml:id="u-72.20" who="#PoselJacekPawlicki">Reasumując, zaproponowana w ustawie struktura organizacyjna umożliwi sprawniejsze niż dotychczas kierowanie Służbą Więzienną oraz ułatwi realizację zadań więziennictwa. Zwrócić należy uwagę na to, że zakres tych zadań jest coraz szerszy i wynika zwłaszcza z narastającego profesjonalizmu i determinacji grup przestępczych. Organizacja Służby Więziennej powinna więc nie tylko zabezpieczać realizację tradycyjnych obowiązków i zadań służby, ale i dać społeczeństwu pewność ochrony przed sprawcami, wobec których orzeczono kary bezwzględne pozbawienia wolności lub zastosowano środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania. Z drugiej strony Służba Więzienna bezwzględnie musi zapewnić bezpieczeństwo osobiste osadzonym w zakładach karnych i aresztach śledczych, a także wykonującym obowiązki służbowe funkcjonariuszom.</u>
          <u xml:id="u-72.21" who="#PoselJacekPawlicki">Nasz projekt zakłada, że koszty związane z funkcjonowaniem Służby Więziennej mają być pokrywane ze środków wydzielonych w odrębnej części budżetu państwa. Umożliwi to większą samodzielność służby, zwiększy racjonalność i elastyczność gospodarowania środkami oraz zapobiegnie niepotrzebnym konfliktom między służbą a agendami resortu przy podziale środków, zwłaszcza w warunkach ich ustawicznego niedostatku. Wyraźne wydzielenie w budżecie państwa środków pieniężnych na działalność więziennictwa powinno ułatwić zarówno prezentowanie parlamentowi rzeczywistych potrzeb w tym zakresie, jak też zgodny z wolą parlamentu rozdział uchwalonych środków na działalność służby.</u>
          <u xml:id="u-72.22" who="#PoselJacekPawlicki">Projekt przyjmuje zasadę współpracy więziennictwa ze środowiskiem zewnętrznym. Elementem takiego otwarcia się jest stopniowe odchodzenie od paramilitarnego charakteru zawodu więziennika i dążenie do maksymalnego zatrudniania pracowników cywilnych. Ustawa dopuszcza możliwość zatrudniania w Służbie Więziennej - oprócz funkcjonariuszy - także pracowników, przede wszystkim nauczycieli, kapelanów i personelu medycznego. Stosunek pracy tych osób będzie oparty na przepisach prawa pracy, jednakże z uwagi na specyficzne zadania Służby Więziennej ustawa zawiera adresowane do nich, a także do funkcjonariuszy, wymagania w zakresie prezentowania postaw, a zwłaszcza kierowania się w postępowaniu wobec osób pozbawionych wolności zasadami praworządności, bezstronności, humanitaryzmu i respektowania ich godności. Jednocześnie pracownicy i funkcjonariusze nie będą mogli uczestniczyć w takiej działalności, która podważałaby autorytet urzędowy i w której można by wykorzystać informacje o charakterze służbowym dla celów pozasłużbowych. Zarówno funkcjonariuszom, jak i pracownikom ustawowo zabrania się utrzymywania kontaktów z osobami pozbawionymi wolności, jeżeli stanowić to może zagrożenie dla właściwego przebiegu służby lub dobrego jej imienia, zawierania z osobami pozbawionymi wolności umów cywilnoprawnych, nie wynikających z charakteru służby, czy też udzielania osobom nie upoważnionym informacji dotyczących osób pozbawionych wolności, i to także po ich zwolnieniu.</u>
          <u xml:id="u-72.23" who="#PoselJacekPawlicki">Nowością w projekcie jest nie tylko określenie dodatkowych wymagań w stosunku do pracowników cywilnych zatrudnionych w jednostkach penitencjarnych, lecz także przyznanie im pewnych preferencji. Zasadą będzie to, że stała, bezpośrednia praca ze skazanymi zostanie potraktowana jako praca o szczególnych charakterze w rozumieniu przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin, że pracownikom wykonującym obowiązki w stałym kontakcie z osobami pozbawionymi wolności przysługuje z tego tytułu, oprócz wynagrodzenia wynikającego z odrębnych przepisów, dodatek do tego wynagrodzenia. Jednocześnie dyrektor generalny służby określi stanowiska, na których mogą pełnić służbę wyłącznie funkcjonariusze. W tym wypadku chodzi nie tylko o skuteczność resocjalizacji, ale i o zagwarantowanie porządku i bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych poprzez zapewnienie pełnej mobilności i zdyscyplinowania na najważniejszych odcinkach. Potrzeby takie są uzasadnione chociażby wyraźną zmianą jakościową w strukturze populacji skazanych i tymczasowo aresztowanych, która czyni pracę kadry więziennej coraz trudniejszą i bardziej niebezpieczną. W ostatnich latach ma bowiem miejsce systematyczny wzrost liczby skazanych recydywistów kodeksowych i penitencjarnych, sprawców przestępstw z użyciem przemocy (zabójców, gwałcicieli, osób dokonujących napadów rabunkowych) oraz sprawców przestępstw aferowych i popełnianych w ramach przestępczości zorganizowanej.</u>
          <u xml:id="u-72.24" who="#PoselJacekPawlicki">Zupełnie nowym zjawiskiem jest coraz częstsza obecność w jednostkach więziennych cudzoziemców. Ich liczba z roku na rok wzrasta. Już teraz Służba Więzienna jest zaabsorbowana problemami, jakie stwarza porozumiewanie się z nimi, zapewnienie kontaktu z bliskimi czy z konsulatem, zagwarantowanie nietypowych uprawnień, związanych np. z praktykami religijnymi, wyżywieniem, dostępem do obcojęzycznych mediów. Należy ponadto wskazać na znaczny udział w zbiorowości osadzonych osób uzależnionych od alkoholu, narkotyków i innych środków odurzających, niepełnosprawnych psychicznie, dotkniętych chorobami zakaźnymi (wenerycznymi, gruźlicą czy HIV) oraz osób skłonnych do stosowania przemocy, aktów terroru, samoagresji czy prób samouwolnienia.</u>
          <u xml:id="u-72.25" who="#PoselJacekPawlicki">Wysoka Izbo! Wprawdzie w zakresie utrzymania w jednostkach więziennych należytego porządku i bezpieczeństwa nastąpiła w ostatnich latach znaczna poprawa, niemniej jednak wiele czynników, również niezależnych od sposobu funkcjonowania kadry więziennej, wpływa na występowanie szeregu niekorzystnych zjawisk. Zwiększa się np. liczba napaści na funkcjonariuszy wykonujących obowiązki służbowe, rośnie przemoc między osadzonymi, coraz liczniejsze są próby wniesienia na teren zakładów niebezpiecznych przedmiotów, broni, amunicji, ręcznych miotaczy gazu, a przede wszystkim alkoholu i innych środków odurzających. Wzrasta też zagrożenie wynikające z faktu dysponowania przez skazanych znacznymi środkami pieniężnymi, które mogą być wykorzystywane do korumpowania personelu penitencjarnego. Opisane zjawiska i zdarzenia w połączeniu z niekorzystnymi zmianami zbiorowości więźniów zwiększają zagrożenie w zakładach karnych i aresztach śledczych, a tym samym wymagają m.in. licznej i fachowej kadry więziennej.</u>
          <u xml:id="u-72.26" who="#PoselJacekPawlicki">Projekt ustawy przewiduje dla funkcjonariuszy prawo zrzeszania się w Związku Zawodowym Funkcjonariuszy Służby Więziennej. Jest to uprawnienie analogiczne do tego, jakie posiadają funkcjonariusze Policji. Nasza regulacja zawiera jednakże pewne ograniczenia. Zastrzega się mianowicie, że w stosunku do funkcjonariuszy Służby Więziennej przepisy powszechnej ustawy o związkach zawodowych stosuje się odpowiednio, z tym że w Służbie Więziennej może działać tylko jeden związek zawodowy i nie ma on prawa do strajku. Istotnym postanowieniem jest także ustawowy zapis, że działania związku nie mogą zmierzać do ograniczania uprawnień osób pozbawionych wolności ani zagrażać bezpieczeństwu i porządkowi. Powyższe zastrzeżenia mają wyeliminować potencjalne konflikty interesów, zwłaszcza w sytuacji niedostatecznych środków finansowych na działalność więziennictwa.</u>
          <u xml:id="u-72.27" who="#PoselJacekPawlicki">Projekt zawiera obszerną regulację uprawnień funkcjonariuszy w zakresie legitymowania i kontroli osób na terenie jednostek organizacyjnych, zatrzymywania pozbawionych wolności osób zbiegłych z jednostek bądź nie powracających z przepustek, użycia środków przymusu bezpośredniego oraz broni palnej. Znaczna część tych spraw nie była dotychczas regulowana lub była zawarta w aktach prawnych niskiej rangi. Potrzeba podniesienia tych unormowań do rangi ustawowej jest w państwie prawa sprawą oczywistą i pilną. Istotne uzasadnienie dla wprowadzenia takiej regulacji dają też występujące coraz częściej w ostatnich latach próby siłowych uwolnień osób pozbawionych wolności z jednostek penitencjarnych i konwojów, narastające ilościowo zamachy terrorystyczne i próby oddziaływań na funkcjonariuszy przez zorganizowane grupy przestępcze poza służbą.</u>
          <u xml:id="u-72.28" who="#PoselJacekPawlicki">Funkcjonariuszy Służby Więziennej wyposaża się też w ustawowe prawo żądania niezbędnej pomocy od funkcjonariuszy Policji, a także zwracania się w nagłych wypadkach do każdego obywatela o udzielenie doraźnej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-72.29" who="#PoselJacekPawlicki">W celu właściwej realizacji trudnych i pełnych zagrożeń zadań Służby Więziennej po raz pierwszy aktem rangi ustawowej określono też katalog środków przymusu bezpośredniego. Jednocześnie ściśle określono sytuacje i okoliczności, w których te środki przymusu bezpośredniego, takie jak siła fizyczna lub broń palna czy psy służbowe, mogą być użyte. Zaakcentowano też zasadę, że stosowanie ich powinno być odpowiednie do stopnia zagrożenia oraz następować po uprzednim ostrzeżeniu o ich użyciu i w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę. Prawo użycia broni palnej lub psa służbowego ograniczono tylko do takich sytuacji, gdy użycie innych, mniej drastycznych środków przymusu bezpośredniego jest niewystarczające lub niemożliwe. Użycie broni lub psa służbowego w celu udaremnienia ucieczki osoby konwojowanej lub dozorowanej będzie dopuszczalne tylko wobec takich osób, pozbawionych wolności lub tymczasowo aresztowanych, których pozbawienie wolności lub tymczasowe aresztowanie nastąpiło w związku z podejrzeniem lub stwierdzeniem popełnienia przestępstw: zabójstwa, zamachu terrorystycznego, rozboju, kradzieży rozbójniczej, wymuszenia rozbójniczego, umyślnego ciężkiego uszkodzenia ciała, zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem, podpalenia lub umyślnego sprowadzenia w inny sposób niebezpieczeństwa powszechnego dla życia albo zdrowia, a także gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że osoba pozbawiona wolności może użyć broni palnej, materiałów wybuchowych lub niebezpiecznego narzędzia. Powyższa propozycja jest spójna z przepisami obowiązującymi w Policji, gdzie także użycie broni palnej jest środkiem ostatecznym i dopuszczalnym tylko wobec osób szczególnie zagrażających bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu.</u>
          <u xml:id="u-72.30" who="#PoselJacekPawlicki">Realizacja coraz bardziej złożonych zadań Służby Więziennej wymaga odpowiedniej kadry. Ustawa stawia wysokie wymagania kandydatom do służby. Powinni oni prezentować nie tylko nienaganną postawę moralną i patriotyczną, posiadać zdolność psychiczną i fizyczną do służby w formacjach uzbrojonych, ale także posiadać co najmniej wykształcenie średnie. Funkcjonariusze, którzy w momencie wejścia ustawy w życie nie posiadają średniego wykształcenia, powinni ukończyć taką szkołę - pod rygorem ewentualnego zwolnienia ze służby. Kandydaci na stanowiska oficerskie powinni bezwzględnie posiadać wykształcenie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-72.31" who="#PoselJacekPawlicki">Ze względu na specyfikę służby utrzymano dotychczasowe rozwiązania, zgodnie z którymi stosunek służbowy funkcjonariuszy powstaje w drodze mianowania, na podstawie dobrowolnego zgłoszenia się do służby. Projekt określa istotne elementy decyzji o mianowaniu, co powinno wykluczać wątpliwości w zakresie terminu rozpoczęcia służby, miejsca jej pełnienia czy też należnego uposażenia. Projekt precyzyjnie określa przełożonych właściwych w sprawach osobowych funkcjonariuszy oraz samo pojęcie ˝spraw osobowych˝. Dotychczasowe rozwiązanie, zgodnie z którym właściwym w sprawach osobowych był minister sprawiedliwości lub upoważnieni przez niego przełożeni, nie sprzyjało stabilizacji uprawnień kadrowych.</u>
          <u xml:id="u-72.32" who="#PoselJacekPawlicki">Przyjęte w ustawie nowe określenie uprawnień przełożonych w sprawach kadrowych jest już precyzyjniejsze i daje praktycznie pełnię władzy w tym zakresie kierownikom jednostek organizacyjnych. Ma to zwłaszcza znaczenie w odniesieniu do dyrektorów zakładów karnych i aresztów śledczych, którzy byli w przeszłości takich uprawnień pozbawieni, natomiast w ostatnich 4 latach posiadają je jedynie na podstawie aktu prawnego niskiej rangi.</u>
          <u xml:id="u-72.33" who="#PoselJacekPawlicki">Wysoki Sejmie! Większość uregulowań ściśle pragmatycznych, regulujących stosunek służbowy funkcjonariuszy, przeniesiono z dotychczas obowiązującej ustawy. Wytrzymały one generalnie próbę czasu i pozostają nadal przydatne. Istotne nowe rozwiązania to:</u>
          <u xml:id="u-72.34" who="#PoselJacekPawlicki">- przesądzenie, że czas pełnienia służby funkcjonariusza jest określony wymiarem jego obowiązków, z uwzględnieniem prawa do odpoczynku. Jest to rozwiązanie analogiczne do obowiązujących w pragmatyce innych służb;</u>
          <u xml:id="u-72.35" who="#PoselJacekPawlicki">- podniesienie rangi stopni Służby Więziennej przez fakt, że pierwszy stopień oficerski oraz stopień generała Służby Więziennej nadaje prezydent Rzeczypospolitej na wniosek ministra sprawiedliwości. Dotychczas pierwszy stopień oficerski nadaje minister sprawiedliwości, a stopień generała Służby Więziennej - prezes Rady Ministrów. Proponowane rozwiązanie jest tożsame z obowiązującym w innych służbach;</u>
          <u xml:id="u-72.36" who="#PoselJacekPawlicki">- wprowadzenie ustawowej zasady apolityczności funkcjonariuszy wyrażającej się w zakazie członkostwa w partiach politycznych, a także ustaniu takiego członkostwa z dniem wejścia w życie ustawy;</u>
          <u xml:id="u-72.37" who="#PoselJacekPawlicki">- zwiększenie ochrony prawnej funkcjonariuszy. Regulacja ta wiąże się z coraz większą agresją ze strony pozbawionych wolności w stosunku do funkcjonariuszy oraz zwiększającą się liczbą czynnych napaści zarówno w czasie służby, jak i poza nią, ale w związku z wykonywanymi czynnościami. Projekt gwarantuje nie tylko ochronę prawną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych, ale także - z uwagi na specyfikę służby - wprowadza uprawnienie funkcjonariuszy Służby Więziennej do zwrotu (ze środków służby) kosztów poniesionych na ochronę prawną, jeżeli postępowanie karne wszczęte przeciwko funkcjonariuszowi o popełnienie przestępstwa w związku z wykonywanymi czynnościami służbowymi zostanie prawomocnie umorzone z powodu braku cech przestępstwa lub zakończone wyrokiem uniewinniającym. Uzasadnieniem dla takiego rozstrzygnięcia są coraz częstsze przypadki bezzasadnego oskarżania funkcjonariuszy przez osoby pozbawione wolności;</u>
          <u xml:id="u-72.38" who="#PoselJacekPawlicki">- wprowadzenie dla funkcjonariuszy mianowanych na stałe zasiłku na zagospodarowanie w wysokości miesięcznego uposażenia. Jednocześnie jednak ogranicza się wysokość odprawy dla funkcjonariuszy służby przygotowawczej, zwalnianych ze służby;</u>
          <u xml:id="u-72.39" who="#PoselJacekPawlicki">- określenie w ustawie prawa i wysokości nagród jubileuszowych dla funkcjonariuszy (dotychczas regulowanych w przepisach niskiej rangi);</u>
          <u xml:id="u-72.40" who="#PoselJacekPawlicki">- wprowadzenie rozwiązań regulujących odpowiedzialność materialną funkcjonariuszy za szkody wyrządzone w mieniu służby;</u>
          <u xml:id="u-72.41" who="#PoselJacekPawlicki">- zobowiązanie funkcjonariuszy nie posiadających średniego wykształcenia, jeśli w dniu wejścia w życie ustawy nie ukończyli 35 lat, do ukończenia szkoły średniej w ciągu 5 lat, pod rygorem ewentualnego zwolnienia ze służby.</u>
          <u xml:id="u-72.42" who="#PoselJacekPawlicki">Projekt wprowadza także istotną zmianę w zakresie uregulowań dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariuszy. Od kary dyscyplinarnej wymierzonej przez właściwego przełożonego będzie służyć odwołanie do właściwego sądu dyscyplinarnego. Członkowie tego sądu, niezawiśli i wybierani, orzekaliby na podstawie swego przekonaniu, opartego na swobodnej ocenie przeprowadzonych dowodów. Sądy dyscyplinarne rozpatrywałyby także skargi wyższych przełożonych na zbyt liberalne decyzje przełożonych wydane w pierwszej instancji. Orzeczenia sądów dyscyplinarnych mogą być uchylone wyłącznie przez ministra sprawiedliwości, jeżeli są rażąco niesłuszne. Zaproponowany model postępowania tworzy większe gwarancje obiektywizmu, uspołecznia postępowanie dyscyplinarne i dostosowuje je do europejskich wymogów.</u>
          <u xml:id="u-72.43" who="#PoselJacekPawlicki">Proponowana ustawa odpowiada - jak już mówiłem - standardom międzynarodowym, określonym m.in. przez rezolucję ONZ, zawierającą reguły minimalne postępowania z więźniami oraz europejskie reguły penitencjarne i reguły minimalne.</u>
          <u xml:id="u-72.44" who="#PoselJacekPawlicki">Podobnie jak przedłożony Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o Służbie Więziennej, również nasz projekt jest zbieżny z uregulowaniami przyjętymi w tej dziedzinie przez państwa Europy Zachodniej.</u>
          <u xml:id="u-72.45" who="#PoselJacekPawlicki">Między projektami Komisji Sprawiedliwości oraz Rady Ministrów nie ma większych rozbieżności. Są pewne różnice w szczegółach. Dlatego wyrażam przekonanie, iż pierwsze czytanie uwzględni oba projekty, a sama ustawa będzie uchwalona w niezbyt odległym czasie. Uzasadniają to poziom legislacyjny projektów oraz potrzeby praktyki penitencjarnej.</u>
          <u xml:id="u-72.46" who="#PoselJacekPawlicki">Wnoszę o skierowanie obu projektów ustawy o Służbie Więziennej do Komisji Sprawiedliwości i Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-72.47" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pana Adama Zielińskiego w celu przedstawienia uzasadnienia rządowego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Wysoka Izba ma dziś do czynienia z dwoma projektami ustaw o Służbie Więziennej - poselskim i rządowym. Będę miał zaszczyt przedstawić projekt rządowy. Proszę jednak pozwolić, że na wstępie zaprezentuję kilka refleksji na temat projektu poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Rząd z zadowoleniem przyjął inicjatywę poselską w sprawie uchwalenia nowej ustawy o Służbie Więziennej. Z wielką satysfakcją chciałbym również odnieść się do wystąpienia pana posła Pawlickiego, przejętego troską o właściwe funkcjonowanie Służby Więziennej. Należy wszakże zauważyć, że projekt poselski jest oparty na jednej z wcześniejszych wersji projektu, opracowanej w resorcie sprawiedliwości, która nie znalazła pełnej aprobaty w toku dalszych prac legislacyjnych. Wersja ostateczna, zawarta w projekcie rządowym i uwzględniająca wyniki uzgodnień międzyresortowych, opinie Rady Legislacyjnej oraz postulaty Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów i Komisji Prawniczej Rady Ministrów, została w stosunku do wstępnych wersji udoskonalona zarówno pod względem merytorycznym, jak i redakcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Dlatego też rząd nie popiera tych rozwiązań projektu poselskiego, które różnią się od projektu rządowego, aczkolwiek pan poseł Pawlicki ma stuprocentową rację, że są to w istocie projekty tożsame.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Zastrzeżenia budzą zwłaszcza rozwiązania dotyczące usytuowania więziennictwa w strukturze państwowej, zawarte w art. 4 i 6 projektu poselskiego. Sytuują one jednostki Służby Więziennej jako odrębne centralne i terenowe organy administracji państwowej i tworzą coś w rodzaju odrębnego resortu więziennictwa. Projekt rządowy również umacnia samodzielność struktur więziennictwa, wszelako - zdaniem rządu - więziennictwo jest i powinno pozostać integralną częścią resortu sprawiedliwości, uczestniczącą w wykonywaniu zadań tego resortu w zakresie walki z przestępczością, jak wiadomo często coraz groźniejszą i coraz lepiej zorganizowaną.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Zbyt daleko idące wyodrębnianie struktur administracyjnych ma nie tylko zalety, ale i wady. Pomijam to, że z reguły takie wyodrębnienie jest rozwiązaniem bardziej kosztownym. Pomijam to, że czyni ono struktury administracyjne stosunkowo mało przejrzystymi. Najważniejszym bowiem względem, który uzasadnia stanowisko rządu, jest to, że nadmierne wyodrębnienie struktur więziennictwa może osłabić kontrolę nad wykonywaniem kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania. A możliwie jak najszersza kontrola wykonywania tych środków jest absolutnie niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">W polskim więziennictwie po 1989 r. zaszły ogromne, pozytywne zmiany. Dzięki wielkiemu wysiłkowi kadry Służby Więziennej zbudowano podstawy więziennictwa skutecznego, a zarazem zgodnego ze standardami europejskimi. Zmiany te są jednak ciągle w toku. Udoskonalenia wymaga skuteczność wykonywania kary pozbawienia wolności, zwłaszcza jeśli chodzi o praktykę udzielania przepustek z zakładów karnych oraz o postępowanie ze sprawcami przestępstw szczególnie niebezpiecznych.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">W związku z ratyfikacją przez Polskę Europejskiej Konwencji w Sprawie Zapobiegania Torturom i Nieludzkiemu Traktowaniu lub Karaniu w przyszłym roku zostaną przeprowadzone międzynarodowe inspekcje w polskich zakładach karnych pod kątem przestrzegania w nich standardów europejskich. Niewątpliwie z inspekcji tych będą wynikały pewne praktyczne wnioski, wymagające realizacji. Nie wydaje się, aby w takiej sytuacji istniały podstawy do osłabiania kontroli nad funkcjonowaniem więziennictwa.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Projekt ustawy o Służbie Więziennej stanowi element realizacji programu walki z przestępczością w nowych warunkach ustrojowych. Program taki rząd przedstawił Wysokiej Izbie w ubiegłym roku. Przewiduje on m.in. szereg zmian ustawodawczych, łącznie z nowymi kodyfikacjami prawa karnego, które rząd już przyjął. W Ministerstwie Sprawiedliwości opracowano także raport o stanie więziennictwa, przedstawiający perspektywy kontynuowania reform w tej ważnej sferze działalności państwowej i warunki, w jakich będzie ono możliwe.</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Projekt ustawy o Służbie Więziennej zajmuje się problemami organizacyjnymi i kadrowymi funkcjonowania więziennictwa. Potrzeba wydania nowej ustawy o Służbie Więziennej wynika z kilku przyczyn. Trzy z nich mają najistotniejsze znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Po pierwsze, więziennictwo działa do tej pory w oparciu o ustawę z 1959 r., która - jak to już pan poseł sprawozdawca mówił - mimo wielokrotnych nowelizacji nie odpowiada ani obecnym potrzebom w zakresie przeciwdziałania i zwalczania przestępczości, ani nowemu systemowi społeczno-politycznemu Polski, ani aspiracjom i możliwościom Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Po drugie, konieczne jest utrwalenie pozytywnych zmian, jakie dokonują się w ostatnich latach w zakresie wykonywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania, a to przez wyraźniejsze określenie zadań Służby Więziennej, precyzyjniejsze unormowanie jej struktur wewnętrznych, obowiązków i praw funkcjonariuszy, a także zagwarantowanie współdziałania więziennictwa nie tylko z organami państwowymi, ale z innymi podmiotami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Po trzecie wreszcie, należy lepiej dostosować przepisy ustawowe z zakresu więziennictwa do wymogów państwa prawnego oraz modelu rekomendowanego przez organizacje międzynarodowe i respektowanego przez kraje Wspólnoty Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Projekt dotyczy służby spełniającej bardzo ważne zadania w zakresie walki z przestępczością. Pan poseł Pawlicki był łaskaw powiedzieć, jak odpowiedzialna jest to służba, jak wielkie są jej zadania. Tak, jest to służba odpowiedzialna, wewnętrznie zróżnicowana i realizująca szczególnie ważne zadania z punktu widzenia praw i obowiązków obywateli, dlatego powinna działać w oparciu o jasne i precyzyjnie określone przepisy. Projekt ustawy czyni temu zadość.</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Sprawy organizacyjne zostały obszernie przedstawione przez pana posła sprawozdawcę, dlatego krótko chciałbym powiedzieć, że w projekcie rządowym również jest wyrażone dążenie do umocnienia samodzielności centralnego organu zarządzającego polskim więziennictwem, wyeksponowania wiodącej roli jednostek podstawowych w realizacji ustawowych celów wykonania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania przez wzrost ich samodzielności i wreszcie stworzenia szczebla pośredniego, mianowicie dyrektora okręgowego Służby Więziennej. Potrzebę powołania takiego pośredniego ogniwa dostatecznie wykazała praktyka.</u>
          <u xml:id="u-74.14" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">W konsekwencji należy uznać, że taka organizacja wewnętrzna oraz projektowane obowiązki i uprawnienia organów zarządzających w Służbie Więziennej umożliwiają optymalne jej działanie w każdych warunkach. Projekt wzmacnia i stabilizuje więziennictwo, stwarza warunki do jego sprawniejszego i bardziej odpowiedzialnego funkcjonowania, umożliwia skuteczniejsze administrowanie jednostkami organizacyjnymi Służby Więziennej i efektywniejsze dowodzenie tą formacją w sytuacjach zagrożenia porządku i bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-74.15" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Szczegółowe przedstawienie wielu problemów przez pana posła Pawlickiego zwalnia mnie z obowiązku powtarzania wielu kwestii. Chciałbym w każdym razie zwrócić uwagę na to, że w porównaniu z obowiązującym stanem prawnym projekt rozszerza uprawnienia funkcjonariuszy Służby Więziennej w ramach wykonywanych czynności służbowych, niezbędne do realizacji celów więziennictwa. Funkcjonariusze będą uprawnieni do wzywania osób zakłócających spokój i porządek dzienny w bezpośrednim sąsiedztwie jednostek penitencjarnych i na ich terenie do zaniechania takich działań. Służba będzie uprawniona do usuwania z terenu jednostek organizacyjnych osób, które nie stosują się do poleceń. Będzie ona mogła żądać niezbędnej pomocy od funkcjonariuszy Policji, a także udzielenia doraźnej pomocy od obywateli. Określono precyzyjnie katalog środków przymusu bezpośredniego, jakie mogą być ustawowo w przewidzianych okolicznościach użyte przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Określono przypadki dopuszczalnego użycia broni palnej jako środka ostatecznego.</u>
          <u xml:id="u-74.16" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Ścisłe unormowanie ustawowe powyższych zagadnień jest w państwie prawnym sprawą oczywistą, jest też uzasadnione zmieniającymi się warunkami działania Służby Więziennej. Była już o tym mowa. Odnotowujemy w ostatnich latach próby uwolnień siłą osób pozbawionych wolności z jednostek penitencjarnych i konwojów, narastającą liczbę zamachów terrorystycznych, usiłowań bezprawnego oddziaływania na funkcjonariuszy przez coraz lepiej zorganizowane grupy przestępcze, coraz liczniejsze próby dostarczania osadzonym broni. Przyznaniu uprawnień musiało towarzyszyć stworzenie odpowiednich mechanizmów kontroli ich wykorzystania ze strony organów służbowych, organu nadzoru penitencjarnego i czynników społecznych. Starano się dołożyć wszelkich starań, by dać gwarancje praworządnego wykorzystywania omawianych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-74.17" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Prawidłowe działanie Służby Więziennej to jednak nie tylko kwestia kontroli i odpowiednich rozwiązań organizacyjnych, to przede wszystkim wysokie wymagania stawiane przed funkcjonariuszami i innymi pracownikami więziennictwa. Służba Więzienna chce, a projekty dają temu wyraz, być formacją apolityczną, zorganizowaną na wzór innych służb zmilitaryzowanych i analogicznych służb w innych krajach. Otwarcie się w ostatnich latach więziennictwa na kontakty zewnętrzne, nastawienie na szerokie współdziałanie ze społeczeństwem, poddanie kontroli społecznej, a także doskonalenie zawodowe funkcjonariuszy, coraz liczniejszy udział pracowników cywilnych - wszystko to powinno doprowadzić do podniesienia prestiżu społecznego Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-74.18" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Głównie funkcjonariuszom, choć i pracownikom cywilnym więziennictwa, projekt stawia dodatkowe w porównaniu z innymi grupami zawodowymi wymagania. Odnoszą się one nie tylko do postaw wobec osób pozbawionych wolności, ale także do uzasadnionych zadaniami służby różnych ograniczeń. Jednocześnie projekt przewiduje dla funkcjonariuszy i pracowników określone uprawnienia. W projekcie zachowano należyty umiar i racjonalną równowagę między dodatkowymi wymaganiami a uprawnieniami funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa. Uprawnienia te nie pociągają za sobą skutków finansowych przekraczających możliwości resortu sprawiedliwości. Odpowiadają one rozwiązaniom przyjętym w pragmatykach pokrewnych służb państwowych, co zaś najważniejsze, służą i powinny służyć wzmocnieniu i ustabilizowaniu kadrowemu w tej niezwykle trudnej służbie.</u>
          <u xml:id="u-74.19" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Więziennictwo polskie znajduje się w nad wyraz trudnej sytuacji. Bardzo duża liczba osadzonych, zwiększające się trudności w wykonywaniu kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania spowodowane m.in. pogarszającym się charakterem populacji więziennej, konieczność przeciwdziałania narastającemu zagrożeniu ze strony środowisk przestępczych - wszystko to wymaga odpowiednich nakładów (także materialnych), a brakuje środków. Żadna ustawa sama w sobie sytuacji tej nie zmieni. Niech mi jednak będzie wolno wyrazić w imieniu rządu przekonanie, że projektowana ustawa stworzy właściwe warunki do kontynuowania rozpoczętej po 1989 r. reformy więziennictwa i polskiego systemu penitencjarnego. Jej przyjęcie przez Wysoką Izbę będzie stanowiło, obok już uchwalonych zmian odpowiednich ustaw i planowanych prac nad nowymi kodyfikacjami karnymi, dobitny wyraz pogłębiania i gruntowania demokratycznych zmian naszego systemu polityczno-społecznego oraz wyraz konsekwentnego zmierzania w kierunku harmonizacji polskiego ustawodawstwa z ustawodawstwem państw Wspólnoty Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-74.20" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Wnoszę o skierowanie przedłożonego projektu, na który czeka cała Służba Więzienna, do dalszych prac legislacyjnych w komisjach sejmowych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-74.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła od 4 do 36 minut, to jest debatę krótką, dwugodzinną.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przystępujemy do wystąpień w imieniu klubów.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo pana posła Janusza Zemke o zabranie głosu w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Aleksander Bentkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselJanuszZemke">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Sensem pierwszego czytania projektów ustaw jest debata w sprawie tego, czy jest celowe przyjęcie owych aktów oraz ogólnych zasad. Dlatego też poprzestanę na uwagach natury generalnej, zachowując szczegółowe propozycje do momentu podjęcia prac w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PoselJanuszZemke">Chcę stwierdzić na wstępie jednoznacznie, że klub SLD z zadowoleniem przyjmuje inicjatywy ustawodawcze, których celem ma być umocnienie Służby Więziennej jako formacji profesjonalnej, apolitycznej, gwarantującej właściwe realizowanie tych funkcji państwa, które się wiążą z wykonywaniem kar pozbawienia wolności i postanowień o tymczasowym aresztowaniu.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#PoselJanuszZemke">Bez sprawniejszego systemu penitencjarnego nie da się ograniczyć przestępczości, nie da się zbudować państwa prawa. Odwołując się do historii, warto przytoczyć wypowiedź wybitnego penitencjarysty z XIX w., który powiedział: Choćbyście mieli najlepsze ustawy, najlepszych sędziów, to jeśli nie będziecie mieć zdolnych wykonawców kary, możecie ustawy rzucić do kosza, a wyroki sądowe spalić. Prawda ta jest aktualna także i dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#PoselJanuszZemke">Dyskusja nad przedłożeniem Komisji Sprawiedliwości i rządowym projektem ma, naszym zdaniem, odpowiedzieć głównie na pytanie, jaka ma być polska Służba Więzienna. Spośród licznych oczekiwań wobec tej służby wymieńmy najważniejsze. Powinna to być bez wątpienia służba praworządna i humanitarna, równocześnie jednak musi być ona sprawna, dobrze zorganizowana, o wyraźnie określonych zadaniach, wyposażona w niezbędne kompetencje, wykształcona, ofiarna i zdyscyplinowana. Skuteczna - a więc wyposażona zarówno w instrumenty prawne, jak i środki materialne. Prezentowane projekty wydają się zmierzać ku takiej wizji służby. Bezspornym walorem obu projektów jest próba kompleksowego podejścia do problematyki więziennictwa w Polsce, zarówno zadań Służby Więziennej, jak i jej organizacji oraz uregulowania stosunku służbowego funkcjonariuszy. Choć projekty te nie określają, co oczywiste, zasad i trybu wykonania kary pozbawienia wolności oraz tymczasowego aresztowania, gdyż problematykę tę reguluje Kodeks karny wykonawczy, to przecież liczne są w nich zapisy gwarantujące nadrzędność działalności resocjalizacyjnej oraz humanitarnego traktowania i poszanowania godności osób pozbawionych wolności. Jednocześnie artykułowane są w obu projektach wyraźnie zadania więziennictwa w zakresie utrzymania porządku i bezpieczeństwa oraz ochrony społeczeństwa przed tymi, którzy dopuścili się przestępstwa i zostali osadzeni w jednostkach penitencjarnych. Mówię o tym celowo, bo ta równowaga zadań jest szczególnie istotna, gdy ludzie w Polsce czują się poważnie zagrożeni falą przestępczości. Ważne jest, i wynika to także z obu projektów, by więziennictwo w Polsce było otwarte na społeczną kontrolę, na współpracę zarówno z placówkami naukowymi, jak też z kościołami, związkami wyznaniowymi, stowarzyszeniami i organizacjami społecznymi. Ustawowe zapisy w tej materii muszą być gwarancją, że otwarcie to ma charakter trwały i nie jest przejściową modą czy też kaprysem.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#PoselJanuszZemke">Przedstawione projekty zawierają spójną wizję organizacji polskiej Służby Więziennej, wyrastającą z ponad 75-letniej historii tej formacji i ukierunkowaną na przyszłość. Uwzględnia ona pragmatyczne reguły dobrej organizacji, określa kompetencje i uprawnienia poszczególnych ogniw, co jest nie tylko warunkiem sprawnego działania, ale także warunkiem jednoznacznej odpowiedzialności. Organizacja Służby Więziennej, formacji podległej ministrowi sprawiedliwości, musi uwzględniać oczywiste odrębności, specyficzne zadania i podporządkowanie regułom innym niż pozostałe ogniwa resortu. Podczas gdy podstawą działalności sądów i sędziów jest fundamentalna zasada niezawisłości, to fundamentem działań Służby Więziennej jest zasada koordynacji i kooperacji. O sprawności tego systemu decyduje, tak jak to zwykle bywa, ogniwo najsłabsze.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#PoselJanuszZemke">Mówiono tutaj, że sytuacja w jednostkach więziennych ma poważny wpływ na stan bezpieczeństwa wewnętrznego kraju. Kierowanie Służbą Więzienną to nie tylko gospodarowanie, to niekiedy także konieczne dowodzenie. Muszą zatem istnieć, naszym zdaniem, warunki prawne i organizacyjne do szybkiego podejmowania decyzji i działań, jeżeli byłaby taka potrzeba. Niezbędna więc jest jedność kierowania i wyraźnie określona jedoosobowa odpowiedzialność. Projekty oba zmierzają do określenia roli i odpowiedzialności dyrektora generalnego Służby Więziennej podległego ministrowi sprawiedliwości i wyposażonego w kompetencje do kierowania więziennictwem. Chciałem jednak zasygnalizować, że między projektami rządowym i Komisji Sprawiedliwości istnieją w tej materii bardzo istotne różnice. Te różnice sprowadzają się z grubsza do tego, że projekt komisji naszego Sejmu optuje za tym, by dyrektor generalny Służby Więziennej pełnił funkcję organu centralnego. To jest, myślę, istotny problem. Istotę problemu powiększa jakby fakt, że na czele komisji, która ten projekt przygotowała, stoi pan poseł Aleksander Bentkowski, który, jak się wydaje, jako były minister sprawiedliwości dobrze zna realia i potrzeby Służby Więziennej. Ponieważ istnieje w tej materii jednak istotna różnica pomiędzy projektem rządowym i sejmowym, wydaje się, że kwestia dotycząca kompetencji i rangi szefa więziennictwa w systemie organów państwa powinna być przedmiotem dogłębnej dyskusji w trakcie prac komisji. Przyjęte rozwiązania muszą, naszym zdaniem, zapewniać z jednej strony pełen nadzór ministra sprawiedliwości nad więziennictwem, z drugiej jednak uwzględniać podmiotowość Służby Więziennej i gwarantować sprawne nią kierowanie.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#PoselJanuszZemke">Proponowana organizacja Służby Więziennej zakłada w jeszcze większym zakresie odejście od modelu scentralizowanego. Proponuje się większe niż do tej pory usamodzielnienie jednostek podstawowych, czyli zakładów karnych i aresztów śledczych. Chciałem tutaj zwrócić uwagę na fakt, że w dyskusjach, które moje koleżanki i koledzy klubowi odbywali z szefami zakładów i aresztów śledczych, idea ta została przyjęta dobrze. Optują oni jednoznacznie za samodzielnością zakładów karnych i aresztów śledczych. My też podzielamy te opinie. Jednocześnie w przyszłej organizacji służby należy liczyć się z tym, że wszystkie jednostki tworzą systemy penitencjarne funkcjonujące w regionach. Funkcjonowanie tych systemów musi być odpowiednio koordynowane, a działalność jednostek wszechstronnie kontrolowana. Jest to nieodzowny warunek praworządnego wykonania kary. Potrzebom tym może odpowiadać prezentowany w obu projektach model okręgowych inspektoratów Służby Więziennej jako ogniw pełniących przede wszystkim funkcje kontrolno-instruktażowe. Po odbyciu spotkań w woj. bydgoskim odniosłem jednak wrażenie, że kierownictwa zakładów i aresztów obawiają się, by owe inspektoraty nie przeobraziły się w działające jeszcze kilka lat temu okręgowe zarządy - ten model bowiem nieodwracalnie się już przeżył.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#PoselJanuszZemke">Wysoki Sejmie! Przygotowując polską ustawę, warto przyjrzeć się doświadczeniom innych państw europejskich. Zauważalne jest to, że nowoczesne więziennictwo odwołuje się głównie do idei resocjalizacji i społecznej adaptacji skazanego. Dlatego potrzebuje nade wszystko nauczycieli, psychologów. W kontekście tym spójrzmy na oba polskie projekty. Przewidują one, naszym zdaniem, dalsze otwarcie się Służby Więziennej na pracowników cywilnych. Obok funkcjonariuszy mogą być w niej bowiem zatrudniani nauczyciele, personel medyczny, a także inni pracownicy. Chodzi tutaj głównie o pedagogów, psychologów i fachowców z innych profesji, np. o kapelanów. Dla pracowników tych należy przewidzieć, naszym zdaniem, preferencje, tak by zachęcały one do pracy w służbie, by rekompensowały uciążliwość pracy z osobami pozbawionymi wolności.</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#PoselJanuszZemke">Jeżeli ten kierunek - dalszego otwarcia się Służby Więziennej na pracowników cywilnych - uważamy za słuszny, to dyskusyjną sprawą pozostaje to, jaka ma być skala owego otwarcia. W więziennictwie polskim, borykającym się cały czas z niedostatkiem kadry, aż 60% funkcjonariuszy pełni funkcje ochronne, gwarantujące porządek i bezpieczeństwo. W stałym, bezpośrednim kontakcie z osobami pozbawionymi wolności pracuje ok. 80% personelu. Pozostała część, chociaż ma kontakt ze skazanymi znacznie rzadszy, spełnia także niekiedy zadania ochronne bądź inne istotne dla sprawnego funkcjonowania jednostek. W warunkach przemienności niektórych funkcji, utrzymującego się niedostatku etatowego i koniecznej dyspozycyjności kadry zastępowanie funkcjonariuszy pracownikami cywilnymi powinno, naszym zdaniem, następować stopniowo i rozważnie - nie powinno to mieć charakteru spektakularnego.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#PoselJanuszZemke">Chciałbym odnieść się z uznaniem do obecnej w obu projektach dążności do podniesienia wymagań wobec funkcjonariuszy służby. Powinni oni odznaczać się zdolnością fizyczną i psychiczną do pełnienia tej trudnej służby, prezentować właściwą postawę etyczną i moralną, oficerowie zaś mieć wykształcenie wyższe, a podoficerowie średnie. Podkreślić należy zwłaszcza fakt, że nabór na stanowiska oficerskie wyłącznie absolwentów wyższych uczelni, wywodzących się z różnych szkół wyższych i różnych środowisk akademickich, powinien zagwarantować swoisty pluralizm i zapobiec zamykaniu się w hermetycznym środowisku zawodowym. Przewiduje się także utrzymanie systemu stałego podnoszenia kwalifikacji i doskonalenia zawodowego funkcjonariuszy. Uważamy za trafne zawarte w obu projektach rozwiązania dotyczące ochrony prawnej funkcjonariuszy. W specyficznych warunkach Służby Więziennej, gdzie łatwo o konflikty, ale także i pomówienia, ma to ogromnie istotne znaczenie i czyni zadość oczekiwaniom kadry.</u>
          <u xml:id="u-76.10" who="#PoselJanuszZemke">Interesującą i odważną propozycją są te zapisy, które dotyczą odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariuszy. Istotne novum mają tutaj stanowić sądy dyscyplinarne, niezawisłe i wybierane spośród kadry organy rozpatrujące odwołania od kar dyscyplinarnych wymierzanych przez przełożonych. Ta instytucja, zupełnie nowa w naszych warunkach, zwiększy ochronę prawną, ale jest to także niewątpliwie dowód zaufania kierownictwa Służby Więziennej do własnej kadry, której przekaże się ustawowo możliwość podejmowania prawomocnych decyzji w najtrudniejszych dla funkcjonariuszy sprawach.</u>
          <u xml:id="u-76.11" who="#PoselJanuszZemke">Wysoki Sejmie! Utrzymanie w zakładach karnych i w aresztach śledczych porządku i bezpieczeństwa wymaga wyposażenia Służby Więziennej w odpowiednie instrumenty prawne. Chodzi tu w szczególności o prawo do legitymowania i do zatrzymywania osób, użycia środków przymusu bezpośredniego oraz w przypadkach skrajnych - użycia broni palnej. Narastające zagrożenie, które się wyraża między innymi w coraz częstszych próbach dostarczania na teren jednostek broni palnej i niebezpiecznych narzędzi oraz uwolnienia skazanych i tymczasowo aresztowanych, wymaga bardziej zdecydowanego przeciwdziałania. Uprawnienia funkcjonariuszy w tym zakresie powinny być zapisane w ustawie, a nie jak dotychczas w przepisach niższego rzędu.</u>
          <u xml:id="u-76.12" who="#PoselJanuszZemke">Chcę jednak zasygnalizować, że dotykamy tutaj problemu, jaka to ma być ustawa. Otóż optymalne byłoby, gdyby te uprawnienia zawierał Kodeks karny wykonawczy. Na razie prace nad tym kodeksem trwają, końca nie widać, więc wydaje się, że nie mamy innego wyjścia, jak te uprawnienia dla funkcjonariuszy zapisać w ustawie, nad którą, jak sądzę, podejmiemy pracę.</u>
          <u xml:id="u-76.13" who="#PoselJanuszZemke">Przewidywany zakres regulacji w tej dziedzinie odpowiada rozwiązaniom przyjętym ostatnio w tzw. ustawach policyjnych, z oczywistymi modyfikacjami wynikającymi z potrzeb i uwarunkowań więziennictwa. Ujednolicenie przepisów w tym zakresie z innymi formacjami mundurowymi spełnia, jak się wydaje, oczekiwania praktyków i teoretyków.</u>
          <u xml:id="u-76.14" who="#PoselJanuszZemke">Jednym z najpoważniejszych problemów Służby Więziennej jest dzisiaj jej sytuacja materialna. Zadłużenie jest coraz większe, brakuje środków finansowych na zaspokajanie bieżących potrzeb, na inwestycje i remonty, co ma znaczenie w sytuacji gdy duża część obiektów więziennictwa została wybudowana nie tylko w ubiegłym wieku, XIX, ale i przed kilkuset laty. Na pewno nie stać dzisiaj nas na uznanie budowy więzień za zadanie najważniejsze, ale też Polska nie może być penitencjarnym skansenem Europy.</u>
          <u xml:id="u-76.15" who="#PoselJanuszZemke">Kadra Służby Więziennej jest świadoma realiów ekonomicznych, ale też powszechnie, co jest wyrażane w trakcie licznych spotkań, oczekuje na wyraźne wyodrębnienie budżetowych środków na działalność więziennictwa. Uważamy, że rozwiązania w tej dziedzinie sprzyjać powinny jasnemu określeniu wysokości środków, jakie pozostają do dyspozycji Służby Więziennej w danym roku budżetowym. Jakże bowiem inaczej można sensownie i racjonalnie gospodarować przyznanymi pieniędzmi?</u>
          <u xml:id="u-76.16" who="#PoselJanuszZemke">Charakter dzisiejszej debaty uzasadnia rezygnację z odniesienia się do szczegółowych rozstrzygnięć dotyczących statusu służbowego funkcjonariuszy. Przewiduje się w tej materii utrzymanie większości dotychczasowych rozwiązań, sprawdzonych w wieloletniej praktyce, z wykorzystaniem zmian przyjętych ostatnio przez Sejm w pakiecie ustaw policyjnych. Wydaje się to celowe, gdyż od ponad 75 lat statusy policjantów i funkcjonariuszy więziennictwa są zbliżone bądź też często tożsame. Wydaje się wszakże, że proponowane rozwiązania dotyczące uprawnień mieszkaniowych dla funkcjonariuszy powinny być w toku dalszych prac komisyjnych zmodyfikowane w kierunku tych rozstrzygnięć, jakie Sejm przyjął 3 miesiące temu w ustawie o zakwaterowaniu wojska.</u>
          <u xml:id="u-76.17" who="#PoselJanuszZemke">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dla powodzenia zadania tak poważnego, jak resocjalizacja, nie wystarczy odpowiednia liczba kadry, jej korzystniejsza relacja (niż do tej pory) do więziennej populacji, nie wystarczą wiedza i doświadczenie kadry oraz baza materialna, choć wszystkie te elementy są ogromnie istotne. Oprócz kwalifikacji i umiejętności niezwykle ważna jest także motywacja służby. Służyć to przecież postawić siebie i swoje siły do dyspozycji. Miejmy nadzieję, że formacji, która od lat nazywa się bardzo ważną służbą, uda się w coraz bardziej skomercjalizowanym świecie wydobyć z tego pojęcia intuicyjnie wyczuwany odcień posłannictwa i wyrzeczenia.</u>
          <u xml:id="u-76.18" who="#PoselJanuszZemke">Wnoszę w imieniu mojego klubu o to, by oba projekty, rządowy i komisyjny, przekazać w celu prowadzenia nad nimi dalszej pracy do trzech komisji: Komisji Sprawiedliwości, Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Ustawodawczej. Oczekujemy, że w wyniku tych prac możliwe będzie przyjęcie ustawy jeszcze w bieżącym roku.</u>
          <u xml:id="u-76.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Janusz Zemke w imieniu klubu SLD.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Aleksandra Bentkowskiego o zabranie głosu w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Gaberle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselAleksanderBentkowski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Jestem w dosyć trudnej sytuacji, ponieważ z jednej strony jako przewodniczący Komisji Sprawiedliwości podpisywałem pismo do pana marszałka kierujące projekt ustawy, a z drugiej strony mam pewne wątpliwości i uwagi odnośnie do tego projektu. Ale w Komisji Sprawiedliwości istnieje zasada pełnej demokracji, skoro więc komisja podjęła taką decyzję, to ja ten projekt skierowałem. Skorzystam jednak z okazji, że mogę występować dzisiaj w Sejmie jako przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego, by przedstawić uwagi do tego projektu - chociaż generalnie muszę na wstępie powiedzieć, że projekt ten w zasadniczej części odpowiada mi i uważam, że stało się dobrze, iż znalazł się on obecnie wśród zadań Sejmu. Najpierw jednak, proszę państwa, wyjaśnię, dlaczego Komisja Sprawiedliwości podjęła taką decyzję i dlaczego podjęła inicjatywę ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PoselAleksanderBentkowski">Po pierwsze, stało się tak dlatego, że pracownicy Służby Więziennej stworzyli swoisty lobbing - ale w dobrym tego słowa znaczeniu - w Sejmie, w Komisji Sprawiedliwości, dopominając się, by ich sprawy zostały rozpoznane przez Sejm. To działanie, jak najbardziej celowe i słuszne, spotkało się z pozytywnym odzewem w Komisji Sprawiedliwości i to był jeden z głównych powodów podjęcia przez Komisję Sprawiedliwości takiej inicjatywy. Ale też były i inne, już bardziej, powiedziałbym, przykre powody. Komisja Sprawiedliwości dostrzegła szereg mankamentów w pracy służb więziennych. To - proszę mnie źle nie zrozumieć - nie odnosi się do pracy szeregowych pracowników służb więziennych, ale mieliśmy na uwadze dyrekcję, która odpowiada za działalność Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PoselAleksanderBentkowski">Komisja Sprawiedliwości stwierdziła, że od pewnego czasu, z dużym nasileniem w 1990 r., a zwłaszcza w 1993 r., zaczęto stosować w więzieniach niedobrą praktykę wydawania nadmiernej liczby przepustek. Wydawano te przepustki w wielu wypadkach w sposób nieuzasadniony i w efekcie było wiele przypadków tzw. niepowrotów. Podam państwu liczby: jeżeli przyjmiemy, że średni stan więźniów w Polsce wynosi ok. 60 tys., to w 1989 r. wydano takich przepustek 92 tys., natomiast już w 1993 r., przy podobnej liczbie więźniów - 260 tys. Efekt tego był taki, że w 1993 r. nie powróciło z tychże przepustek ponad 12 tys. więźniów, dokładnie 12 707 osób. Komisja doszła do wniosku, że ta praktyka jest wysoce naganna. Wprawdzie dyrekcja Centralnego Zarządu Zakładów Karnych tłumaczyła, że ci, którzy nie wrócili, to raptem 6 czy 7%, ale to jest przykład, jak można czytać statystykę. Przepustek rzeczywiście było wydanych 260 tys., nie powróciło z nich 12 tys. skazanych. Nie znaczy to jednak, że odnosi się to do ogólnej liczby przepustek, bo przecież można wnioskować, że niektórzy więźniowie korzystali z przepustek kilkanaście razy w ciągu roku. Wynika to z prostego wyliczenia: jeżeli więźniów jest 60 tys., a przepustek 260 tys., to każdy z więźniów był na przepustce ponad 4 razy. Wiadomo, że nie wszyscy mogą korzystać z przepustki; w takim razie bez większego ryzyka można więc przyjąć, że ci, którzy z niej korzystali, mogli to robić 3, 4, 5, a czasem ponad 10 razy. Jeśli chodzi o tych, którzy z przepustki korzystali, nie potrafiłem uzyskać danych, lecz można to uzyskać bez trudu. Jeżeli z więzienia wyszło na przepustki, powiedzmy, ok. 40 tys. więźniów, a z tego nie wróciło 12 tys., znaczy to, że co czwarty więzień z przepustki nie wraca. To już jest nie tyle przerażające, co wręcz alarmistyczne.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#PoselAleksanderBentkowski">Komisja uznała więc za stosowne skierować dezyderat do ministra sprawiedliwości ze stwierdzeniem, że mamy tu do czynienia z nagannym postępowaniem Służby Więziennej, że przepustki udzielane są zbyt pochopnie, że konsekwencje tego mogą być bardzo poważne. Świadomie nie mówię tutaj o rażących przykładach, ponieważ nie taki jest cel mojego wystąpienia. Kierowaliśmy się więc tylko dobrem Służby Więziennej, dobrem odbioru społecznego. Chodziło nam o to, że te głębokie zmiany, jakie zaszły w Służbie Więziennej od 1989 r. - zwłaszcza gruntowna zmiana kadry i bardzo mocne jej odmłodzenie, dojście do wysokich stanowisk młodych ludzi, co należy poczytywać za trend bardzo pozytywny - mogły zostać zepsute, powiedziałbym dowolnym, serwowaniem przez funkcjonariuszy Służby Więziennej zwolnień na przepustki.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#PoselAleksanderBentkowski">Mam nadzieję, że ta polityka została zmieniona i praktyka 1993 r. już się nie powtórzy, że będziemy mogli mieć teraz pewność, iż przepustki, jakkolwiek niezmiernie ważne w pracy penitencjarnej, nie będą nadużywane przez Służbę Więzienną.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#PoselAleksanderBentkowski">Była to pierwsza przesłanka, która skłoniła nas do podjęcia takich kroków. Dostrzegaliśmy jednak również inne niedociągnięcia w pracy Służby Więziennej. Mam na myśli fakt, że w trudnej sytuacji finansowej, w jakiej znajduje się resort sprawiedliwości, a tym samym także i więziennictwo, nie próbowano znaleźć rozwiązań, które by powodowały pewne oszczędności. Ustawa, o tym będę mówił później, wprowadza możliwość zatrudniania w więziennictwie osób na innych stanowiskach niż te, które związane są ze Służbą Więzienną, a więc chodzi o inne niż funkcjonariusze osoby zatrudnione.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#PoselAleksanderBentkowski">Chociaż nie było takiego wprost zapisu w dotychczasowej ustawie, istniała możliwość zatrudniania osób na innych stanowiskach. A co się okazuje? Na ok. 26 tys. stanowisk mniej więcej 2 tys. osób jest zatrudnionych na stanowiskach funkcjonariuszy, chociaż nie mają one nic wspólnego ze służbą. Mam na myśli sekretarki, maszynistki, kasjerki, pracowników działów finansowych, ewidencji i zatrudnienia, nie mówiąc o znacznej grupie zatrudnionych w ośrodkach wczasowych.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#PoselAleksanderBentkowski">Proszę państwa, to wszystko powoduje znaczne podwyższenie kosztów. Funkcjonariusze, i słusznie, mają szereg dodatków, które im się jak najbardziej należą. Ale należą im się za to, że mają stały kontakt z więźniem, mają ten ustawiczny stres w pracy, ciągłe zagrożenie. I za to powinni dostawać dodatki, i za to mają określone preferencje w wynagrodzeniach. Ale niby dlaczego takie same preferencje mają otrzymywać, jak powiedziałem, sekretarki, maszynistki, kasjerki, pracownicy działów finansowych czy zatrudnienia?</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#PoselAleksanderBentkowski">Takie dosyć swobodne dysponowanie formą zatrudnienia powodowało, że praktycznie w Służbie Więziennej pracują sami funkcjonariusze. Teraz, myślę, będzie nieco lepiej, choć podejrzewam, że sformułowania proponowane w tej ustawie nie są zbyt precyzyjne i trzeba je doprecyzować.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#PoselAleksanderBentkowski">Innym zarzutem, który w moim przekonaniu można postawić naszej Służbie Więziennej, jest zbyt małe wykorzystanie możliwości odbywania kary w zakładach o mniejszym dozorze. Oczywiście, że najwygodniej mieć zakład karny, który ma szczególne zabezpieczenie, wysokie mury, bardzo groźne druty kolczaste, w takim zakładzie pracuje się stosunkowo najbezpieczniej. Ale, proszę państwa, około 20%, a może i więcej, osadzonych w zakładach karnych to ludzie, którzy czekają na koniec kary, którym pozostało do końca kary pół roku, rok, i którzy nawet nie myślą o tym, żeby uciekać z zakładu karnego. Po co oni mają być przetrzymywani w takich zakładach karnych, gdzie jest obostrzony dozór? Na takich więźniów wystarczy jeden strażnik na trzydziestu. Żaden z nich na pewno nie ucieknie, bo mu się to nie opłaca. Ale nie szukano tu możliwości, żeby rozgęścić te zakłady karne, które rzeczywiście muszą być w tym szczególnym dozorze. Natomiast jak gdyby cały czas podkreślano, że za ciasno jest w więzieniach, że trzeba budować nowe. Budujemy teraz w Radomiu piękne więzienie, które już jest na miarę XXI w., z którego ponoć nikt i nigdy nie ucieknie, ale koszt tego przedsięwzięcia jest tak horrendalnie duży, że możemy bez większego ryzyka powiedzieć, że w najbliższych pięciu latach następnego więzienia na pewno nie rozpoczniemy budować. Musimy próbować znaleźć rozwiązanie inne, prostsze. Podobno w Bieszczadach ośrodek tego typu jest nie wykorzystany, bo nie wiem, czy nie chce się pojechać tak daleko, czy nie chce znaleźć więźniów, których można tam osadzić. Zaręczam, że ok. 20% więźniów - bez większego ryzyka to mówię - to tacy więźniowie, których moglibyśmy posadzić obojętnie w jakim pokoju i zabronić im uciekać, i nie uciekaliby, gdyż by im się to po prostu nie opłacało.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#PoselAleksanderBentkowski">Proszę państwa, są to uwagi natury ogólnej. Natomiast jeśli chodzi o samą ustawę, od razu przechodzę do rzeczy zasadniczej, mianowicie usytuowania organu, jakim jest dyrektor generalny Służby Więziennej - teraz tak to się nazywa - w strukturze naszego wymiaru sprawiedliwości. A więc moim zdaniem - mówię to w imieniu naszego klubu, bo mam takie upoważnienie ze strony kierownictwa Polskiego Stronnictwa Ludowego - dotychczasowa struktura jest prawidłowa. Nie ma powodów - to już mówię od siebie - tworzenia następnego centralnego organu. Zwracam się więc do przedstawicieli Centralnego Zarządu Zakładów Karnych - na razie to się jeszcze tak nazywa - ażeby nie kruszyli kopii o to, na jakich stołkach będą siedzieć w Warszawie, bo to jest mniej ważne. Ważniejsze jest, żeby ta ustawa jak najszybciej się znalazła w każdym zakładzie karnym, bo szereg zapisów jest niezmiernie cennych i na tę ustawę czekają w głównej mierze dyrektorzy - taka będzie przyszła nazwa - zakładów karnych, bo ona im jest najbardziej potrzebna. Nie wam, panowie, tutaj na górze, bo nieważne jest, że centralnym organem administracji będzie dyrektor generalny, czy też - jak tutaj proponuje się w ustawie - Centralnym Zarządem Służby Więziennej będzie kierował dyrektor. Tu nie chodzi o grę słów, tu chodzi o sprawę zasadniczą, jakie będzie jego miejsce w systemie organów państwa. Uważam, że musi być podległość ewidentna ministrowi sprawiedliwości. Ma on rangę wiceministra; uważam, że w zupełności to wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#PoselAleksanderBentkowski">Również nie zamierzam popierać rozwiązań proponowanych w zakresie terenowych organów Służby Więziennej. Rzeczywiście, proszę państwa, tu słusznie zauważył pan minister Zieliński, stworzylibyście swoistą strukturę więziennictwa obok Ministerstwa Sprawiedliwości. Uważam, że nie jest to dobre i jeżeli chcecie mieć szybko tę ustawę, to odejdźcie od tej koncepcji, a bez problemu poradzimy sobie z resztą spraw związanych z tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#PoselAleksanderBentkowski">Kilka zdań muszę powiedzieć na temat okręgowych inspektoratów, a więc ośrodka pośredniego między Centralnym Zarządem Służby Więziennej a zakładami karnymi. Odnoszę się do tego projektu z ambiwalentnymi odczuciami. Nie mam się z tym co kryć, moja decyzja spowodowała rozwiązanie okręgowych zarządów zakładów karnych, instytucji w moim przekonaniu niepotrzebnych. Obawiam się, żeby te instytucje, które dzisiaj mamy zamiar stworzyć, w przyszłości nie przerodziły się w takie okręgowe zarządy zakładów karnych. Decyzję o rozwiązaniu podjąłem dlatego, że uważałem, iż 800 wysokich rangą pracowników, pułkowników, jest niepotrzebnych, gdyż nie ponosili oni żadnej odpowiedzialności za to, co robili. Ponieważ zaś nie mieli zbyt wiele pracy, całą swoją energię kierowali na kontrole i ustawiczne nadzorowanie zakładów karnych i to tak drobiazgowe, że w ogóle utrudniały pracę tychże zakładów karnych. Uważałem, że był to ewidentny przerost biurokracji. Pracownicy ci, przeważnie najlepiej uposażeni, zostali skierowani do bezpośredniej pracy z więźniami. Oczywiście niewielu trafiło do pracy, bo woleli odejść na emeryturę. Niemniej jednak uważałem, że te etaty mogą być lepiej wykorzystane w więziennictwie niż dotychczas. Dzisiaj wracamy do tej koncepcji, stwarzamy instancję pośrednią. W ostatnich 5 latach, kiedy nie było już szczebla pośredniego, stworzono tzw. rejony, które pracowały lepiej lub gorzej, ale nie było podwójnych etatów, gdyż naczelnik zakładu karnego pełnił jednocześnie obowiązki kierownika rejonu. Z rozmów mogłem wywnioskować, że to jest nadmiar pracy, że to jest przeciążenie. Być może.</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#PoselAleksanderBentkowski">Teraz proponujemy inspektoraty terenowe. Jakie są racje dla ich powołania? Jednym z ważniejszych argumentów jest to, że w przypadkach zagrożenia lepsza jest możliwość współdziałania. Zgadzam się, że w przypadku zagrożenia poszczególni naczelnicy zakładów karnych (czy kierownicy zakładów karnych, nie wiem, te nazwy ciągle się zmieniają) nie próbują rywalizować między sobą, tylko na skutek odgórnej decyzji problem zostaje rozwiązany. To samo mogli robić kierownicy rejonów. Kolejnym argumentem, który rzekomo ma przemawiać za tym rozwiązaniem, jest planowanie rozdzielenia środków finansowych. Dzisiaj środki finansowe dla ponad 150 zakładów karnych rozdziela dyrektor. Nie wiem, czy będzie lepiej, jeżeli będzie powołanych kilkanaście inspektoratów. Wiem, że administracja ma to do siebie, że rozrasta się wbrew naszej woli. Gwarantuję, że nawet gdyby na początku inspektorat miał tylko 4, 5 pracowników, w ciągu 3 lat ta liczba będzie przynajmniej potrojona. Nie ma najmniejszej możliwości opanowania tego procesu, chyba że w ustawie napiszemy, iż liczba pracowników administracji pośredniej nie może przekraczać jakiegoś procentu wszystkich pracowników zatrudnionych w Służbie Więziennej, i to bez możliwości jakiejkolwiek delegacji, bo wtedy będzie łatwo omijać ten przepis. Za tym się opowiadam. Jeżeli czegoś takiego nie wprowadzimy, to w krótkim czasie jednostki pośrednie przekształcą się w wielce zmilitaryzowany organ pośredni, jakim kiedyś były okręgowe zarządy zakładów karnych. I ponieważ kompetencji nie mają za wiele, będą wyżywać się znowu w podobny sposób, jak się wyżywały poprzednie okręgowe zarządy zakładów karnych. Co mają w swoich kompetencjach? Ano mają nadzór - nadzór nieokreślony, a więc ten nadzór może się sprowadzać nawet do liczenia ołówków zakupionych przez dyrektora zakładu karnego. Mogą zadręczać go liczbą najróżniejszych sprawozdań. Bardzo łatwo znajdą uzasadnienie dla swego bytu. To ma do siebie administracja, że szuka pracy dla siebie, żeby uzasadniać rozrost administracyjny, i tutaj te inspektoraty mają kapitalne możliwości rozrostu kadrowego w stosunkowo szybkim czasie. Takie zadanie, jak współpraca z właściwymi instytucjami państwowymi i samorządowymi - to jest, powiedziałbym, ciekawy zapis. To oczywiste, każdy musi jakoś tam współpracować. No i organizowanie systemu współdziałania - to, o czym mówiłem na początku, w przypadku tego zabezpieczenia. Zatem same uprawnienia są dosyć enigmatyczne, bo poza dzieleniem pieniędzy i dzieleniem etatów oraz nadzorem ogólnym to w zasadzie ten szczebel pośredni nie ma co robić. Ale ja jestem ciekaw, bardzo ciekaw, o ile zmniejszy się zatrudnienie w centralnym zarządzie z chwilą powołania tych inspektoratów. Bo zakładam, że przynajmniej o 50%, a w każdym razie o tyle etatów, ile przeniesiecie w teren, szanowni panowie. Jeżeli to się tak odbędzie, to - przy twardej ręce ministra, który nie będzie wam pozwalał rozrastać się na przyszłość - rzeczywiście to ma sens. Jeżeli natomiast macie zamiar zatrzymać bez mała całą kadrę w ministerstwie, a rozbudowywać to kosztem etatów z zakładów karnych, to jest to błąd, jest to całkowicie nie trafione i chybione.</u>
          <u xml:id="u-78.14" who="#PoselAleksanderBentkowski">Proszę państwa, oczywiście do szczegółów nie będę się odnosił, nie chcę o tym mówić tutaj, ale muszę powiedzieć o definicji funkcjonariusza. W tej ustawie nie ma takiej definicji i tego mi brakuje. W art. 10 mówicie państwo, że w jednostkach organizacyjnych obok funkcjonariuszy mogą być zatrudnieni: nauczyciele, kapelani, wyższy i średni personel medyczny oraz inni pracownicy, czyli praktycznie wszyscy. A więc w takim razie pozostali - należy wnioskować - to są funkcjonariusze. Mnie się wydawało, że powinno być odwrotnie: że naprzód trzeba podać definicję funkcjonariusza, a potem pozostałych, tych, którzy nie mogą być zatrudniani na stanowiskach funkcjonariuszy.</u>
          <u xml:id="u-78.15" who="#PoselAleksanderBentkowski">Na koniec jeszcze bardzo ważny zapis - art. 20 i 21 - mówiący o tym, kiedy funkcjonariusz może użyć broni. Podejrzewam, że to się spotka ze strony profesjonalnych prawników z dużą krytyką, ponieważ tutaj my wchodzimy w kompetencje Kodeksu karnego wykonawczego. Ale, proszę państwa, jest to służba bardzo ważna, bardzo niebezpieczna i funkcjonariusze muszą mieć wymienione taksatywnie, kiedy i w jakich okolicznościach mogą użyć broni, jak również jakiego rodzaju środków przemocy i w jakich przypadkach mogą używać, ażeby doprowadzić do przestrzegania należytej dyscypliny w zakładach karnych.</u>
          <u xml:id="u-78.16" who="#PoselAleksanderBentkowski">Niemniej jednak, proszę Wysokiego Sejmu, uważam, że ustawa, i jedna, i druga, to jest dobry krok we właściwym kierunku. Przemawiając w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego, deklaruję, że klub nasz będzie popierał generalnie rozwiązania w tych projektach ustaw i wnosi o przekazanie ich - zgodnie z propozycją pana posła Zemke - do trzech komisji.</u>
          <u xml:id="u-78.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Aleksander Bentkowski w imieniu klubu PSL.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Gaberle w imieniu klubu Unii Wolności. Następnym mówcą będzie pani poseł Maria Nowakowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselAndrzejGaberle">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jest sprawą zupełnie zrozumiałą, że budzi żywe zainteresowanie funkcjonowanie służb, od których zależy bezpieczeństwo wewnętrzne państwa. I nam wszystkim chyba zależy na bezpieczeństwie obywateli tego państwa. Stąd klub mój z zadowoleniem wita inicjatywę stworzenia dobrej regulacji prawnej, służącej dobremu uregulowaniu problemów Służby Więziennej. Unia Wolności zawsze dążyła i będzie dążyć do tworzenia czytelnych, klarownych podstaw prawnych do działalności organów państwa, a ich potrzebę na tak trudnym i odpowiedzialnym odcinku życia społecznego jak więziennictwo uważamy za palącą. Stąd opowiadamy się za przekazaniem obu projektów do Komisji Sprawiedliwości i Komisji Ustawodawczej, oraz ewentualnie także do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych celem prowadzenia nad nimi dalszych prac.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PoselAndrzejGaberle">Jak wiadomo, przedmiotem naszych obrad nie jest jeden projekt, są nim dwa projekty. Są one na tyle do siebie podobne, iż można nie wchodzić w drobne różnice między nimi, z jednym wszelako wyjątkiem, którym jest niezwykle istotna kwestia usytuowania Służby Więziennej w strukturze organów państwa. Otóż tutaj, żeby nie powtarzać tego wszystkiego, co zostało już powiedziane, mój klub zdecydowanie opowiada się za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy. Tworzenie odrębnego organu na kształt jakiegoś ministerstwa więziennictwa wydaje nam się pomysłem niedobrym.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PoselAndrzejGaberle">Zanim przejdę do pewnych kwestii szczegółowych, które wymagają - przynajmniej niektóre z nich - jakiegoś zaznaczenia, chciałbym powiedzieć, że postawa pewnego otwarcia wobec problemów służby więziennictwa i chęć szybkiego rozwiązania tych problemów nie może być oczywiście rozumiana jako poparcie dla wszelkich stwierdzeń zawartych w tych projektach. Stąd ta debata tworzy przecież okazję do przedstawienia pewnych wątpliwości, które nas nurtują.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#PoselAndrzejGaberle">Trzeba zacząć, proszę państwa, od problemu - ten problem wywołał już przed chwilą pan poseł Bentkowski - który wykracza poza ten projekt, a przy tym pojawia się często w pracach Sejmu. Chodzi tutaj o kwestię podziału materii ustawowej między poszczególne ustawy, a w szczególności między ustawy o randze kodeksów i ustawy o nie tak ogólnym zasięgu. Sądzę, że nie wymaga bliższego uzasadniania postulat ograniczania liczby aktów prawnych do niezbędnego minimum, a także regulowania materii związanej z jednym kręgiem zagadnień w jednym akcie prawnym. Zarówno bowiem mnożenie ponad potrzebę aktów prawnych, jak i rozpraszanie regulacji jednego problemu w wielu aktach prawnych grozi powstaniem dżungli prawnej, która jest czymś zgubnym, która grozi zagubieniem się w niej tak adresatom przepisów prawnych, jak i legislatorom, co od czasu do czasu możemy zauważyć i odczuć na własnej skórze.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#PoselAndrzejGaberle">Z tego względu za chybiony uważamy pomysł zawarcia w ustawie o Służbie Więziennej przepisów regulujących materię należącą do Kodeksu karnego wykonawczego. Mam tu oczywiście na myśli przepisy regulujące używanie środków przymusu oraz uprawnień władczych wobec skazanych oraz innych osób. Jest to, trzeba powiedzieć, problem szczególnie delikatny. Przecież tutaj chodzi o regulację stosunków między osobami pozbawionymi wolności a tymi, na których ciąży obowiązek realizacji orzeczenia sądu i zarazem sprawującymi bezpośrednie władztwo nad pozbawionymi wolności. Dlatego kwestia relacji między tymi osobami musi być regulowana w sposób nie rodzący niebezpieczeństw wynikających z rozproszenia przepisów w różnych aktach prawnych, bo tu nie może istnieć żadna niejasność.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#PoselAndrzejGaberle">Przypomnieć przy tym trzeba, że ponoć projekt Kodeksu karnego wykonawczego, który zawiera propozycje odpowiednich regulacji, notabene lepsze niż te, które są tutaj, w projekcie tej ustawy, został już wniesiony do laski marszałkowskiej. A więc nic nie stoi na przeszkodzie szybkiemu rozpoczęciu prac nad tą ustawą i szybkiemu uregulowaniu tych problemów. Nie chcę wchodzić w szczegóły, podam wszakże jeden przykład, ilustrujący, czym grozi regulowanie takiej materii w różnych ustawach. Otóż z mocy art. 141 Kodeksu karnego wykonawczego skazanym przysługuje zażalenie do sądu na decyzję administracji zakładu karnego, ale nie na czynności funkcjonariusza Służby Więziennej. W projekcie przewidziano zażalenie do sądu na czynności funkcjonariusza podejmowane wobec osób innych niż skazani. Natomiast skazany nie może spowodować przeprowadzenia kontroli sądowej w razie na przykład niewłaściwego użycia psa służbowego czy użycia niewłaściwego, jego zdaniem, innego środka przymusu. Prowadzi to do tego rodzaju sytuacji, że jeżli komuś funkcjonariusz kontroluje torebkę, można na niego złożyć zażalenie do sądu, ale jeżeli funkcjonariusz użyje w stosunku do skazanego jakiegoś, niekiedy bardzo drastycznego, środka przymusu, to ten skazany kontroli sądowej nie może zainicjować.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#PoselAndrzejGaberle">Uważamy, że to pokazuje dobrze, na czym polega niebezpieczeństwo rozpraszania tego typu regulacji prawnych, dlatego że przecież tego rodzaju regulacji nie można utrzymać. Zresztą materii pomieszanie nie pojawia się w projekcie tylko w tym wypadku. Nakładanie na organy samorządu terytorialnego obowiązku wobec więziennictwa w ustawie o Służbie Więziennej, a nie w ustawie o samorządzie terytorialnym, uważam za niewłaściwe. Jeśli uprawnienia i obowiązki samorządu terytorialnego nie byłyby określone jedną ustawą, lecz byłyby rozrzucone w różnych ustawach, poświęconych w zasadzie regulowaniu zupełnie innych kwestii, to nie byłoby to porządkowanie, lecz, przepraszam, bałaganienie prawa.</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#PoselAndrzejGaberle">Przechodząc do kwestii szczegółowych, które pokrótce, ale jednak, naszym zdaniem, należy tutaj podnieść, po pierwsze, trzeba poruszyć problem charakteru Służby Więziennej. Zachodzi pytanie, czy ma to być organizacja paramilitarna, czy też raczej formacja umundurowana, scentralizowana, ale o wyraźnych cechach służby cywilnej. Opowiadamy się za tym drugim rozwiązaniem, wobec czego na przykład wojskowe stopnie Służby Więziennej czy zakaz zakładania więcej niż jednego związku zawodowego uważamy za rozwiązania nietrafne.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#PoselAndrzejGaberle">Drugą kwestią jest określenie podstawowych zadań Służby Więziennej. Uważamy, że niewłaściwie jest ustalona hierarchia ważności tych zadań, bowiem nie można na pierwszym miejscu wymieniać resocjalizacji, a ochrony społeczeństwa oraz zapewnienia porządku i bezpieczeństwa w zakładzie karnym na miejscach dalszych - trzecim i czwartym. To jest chyba jakieś pomieszanie hierarchii. Uważamy również, że kazuistyczne wyliczenie praw osób pozbawionych wolności, które ma zabezpieczać Służba Więzienna, nie zawiera wielu praw przyznanych tym osobom przez Kodeks karny wykonawczy. Może to nasuwać wątpliwości, czy wobec tego Służba Więzienna ma obowiązek zapewniania praw określonych przez Kodeks karny wykonawczy, na przykład praw związanych z wykonywaniem pracy - to nie zostało zapisane w tym projekcie ustawy. Lepiej więc zamieścić po prostu klauzulę generalną obowiązku zapewnienia realizacji praw określonych przepisami prawa - i to załatwia całą rzecz.</u>
          <u xml:id="u-80.9" who="#PoselAndrzejGaberle">Trzecia kwestia to poważne wątpliwości związane z liczbą delegacji ustawowych dla ministra sprawiedliwości. Otóż mnożenie aktów wykonawczych niewątpliwie potęguje niebezpieczeństwo sprzeczności i powstawania dżungli prawnej. Trzeba te akty prawne co najmniej połączyć, a niektóre usunąć. Jeśli chodzi o te nadające się do usunięcia, to przede wszystkim jest to delegacja zawarta w art. 2 projektu rządowego, w którym określone są jednostki organizacyjne Służby Więziennej dopuszczone przez ustawę. Problem jednak w tym, że ust. 5 tego artykułu pozwala ministrowi sprawiedliwości tworzyć i przekształcać zarządzeniem inne jednostki organizacyjne. Otóż jeżeli minister może zarządzeniem doprowadzić do powstania zupełnie innej struktury jednostek organizacyjnych, niż określona w ustawie, no to po co jest regulacja ustawowa?</u>
          <u xml:id="u-80.10" who="#PoselAndrzejGaberle">Na koniec chciałbym powiedzieć o pewnej sprawie, która jest może trudna, ale trzeba na nią zwrócić uwagę. My rozumiemy trudy Służby Więziennej - na pewno jest to służba odpowiedzialna - rozumiemy też potrzebę przyznania pewnych szczególnych uprawnień jej funkcjonariuszom. Uważamy jednak, że propozycja przyznania prawa do pomocy finansowej na zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego idzie za daleko. Nie można, proszę państwa, tak bezwzględnie forsować interesów jednej grupy zawodowej, pamiętając o tym, jak wygląda sytuacja mieszkaniowa w Polsce, a także o tym, że pieniądze Służby Więziennej pochodzą z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości, które jest bardzo ubogie.</u>
          <u xml:id="u-80.11" who="#PoselAndrzejGaberle">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zastrzeżenia, które tutaj podniosłem, nie powinny wywołać wrażenia, jakoby należało kwestionować całość tej ustawy. Wręcz przeciwnie, uważamy, że jest to ustawa potrzebna i pilna, a Służba Więzienna jest ważną instytucją w służbie publicznej, lecz jakby zapomnianą i stojącą w cieniu innych instytucji. Chcemy, aby nasza praca nad nadaniem ustawie o Służbie Więziennej jak najlepszego kształtu była wyrazem doceniania znaczenia tej służby.</u>
          <u xml:id="u-80.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Andrzej Gaberle w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę panią poseł Marię Nowakowską o zabranie głosu w imieniu klubu Unii Pracy. Następnym mówcą będzie pan poseł Krzysztof Kamiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselMariaNowakowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unii Pracy podziela wyrażone tutaj wcześniej poglądy, że obowiązującą ustawę o Służbie Więziennej należy zastąpić nową. Należy przy tym uwzględnić postępujące przemiany ustrojowe naszego państwa, dokonujące się w ich wyniku reformy całego porządku prawnego, nowe zadania stawiane polityce karnej i oczywiście standardy międzynarodowe, w szczególności zaś dotyczące praw i wolności obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#PoselMariaNowakowska">Należy także odpowiedzieć na pytanie, czemu służyć ma kara pozbawienia wolności, bo od odpowiedzi na to pytanie będzie zależało wypracowanie koncepcji organizacyjnej Służby Więziennej. Czy ma być to organizacja paramilitarna całej Służby Więziennej, nastawiona głównie na utrzymanie dyscypliny i porządku, czy też, odwołując się do idei resocjalizacji i kreatywnych metod postępowania ze skazanymi, taki typ struktury pozostawiamy jedynie dla służb ochronnych (wartowniczych czy strażników). Oczywiście rozwiązania wynikające ze sformułowania celów i zasad wykonywania kary w ustawie o Służbie Więziennej muszą być zharmonizowane z projektami nowych ustaw, a przede wszystkim z projektem Kodeksu karnego wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#PoselMariaNowakowska">Przyglądając się obu przedstawionym Wysokiej Izbie projektom i porównując zawarte w nich propozycje z rozwiązaniami stosowanymi w innych krajach Europy, nie można powstrzymać się od refleksji, że podczas gdy na świecie powoli odchodzi się od paramilitarnej organizacji Służby Więziennej, to my nie w tym kierunku zmierzamy. W uzasadnieniu projektu komisji podkreśla się mocno konieczność skutecznego przeciwstawiania się służb narastającym zagrożeniom ze strony profesjonalnych grup przestępczych, np. próbom siłowych uwolnień osób pozbawionych wolności. Chciałabym więc dowiedzieć się, jaka jest skala tego zjawiska. Ile takich przypadków odnotowano? Nie kwestionuję faktu, że w Polsce w ostatnich latach obserwuje się wzrost działań zorganizowanych grup przestępczych, ale chciałabym także wiedzieć, jak często działania te wymierzone są w funkcjonariuszy Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#PoselMariaNowakowska">Rozwiązania organizacyjne przyjęte w obu projektach wskazują na dążenie do silnego scentralizowania działalności więziennictwa. Wyraźnie zarysowana jest obawa czy też powściągliwość w związku z decentralizacją i dekoncentracją. Szczególnie zaakcentowane to zostało w komisyjnym projekcie, który zawiera propozycję silnej pozycji dyrektora generalnego Służby Więziennej. Ustalenie struktury organizacyjnej Służby Więziennej jest jednym z najważniejszych zagadnień do rozstrzygnięcia. Usytuowanie tej struktury w ramach resortu sprawiedliwości i kompetencja dyrektora generalnego w obu projektach zaproponowane zostały inaczej. Zwolennicy silnej pozycji dyrektora generalnego i nadania mu uprawnień należnych centralnemu organowi administracji powołują się na analogiczne rozwiązania w Policji i w Urzędzie Ochrony Państwa. Takie porównanie nie jest chyba trafne. Trudno bowiem nie dostrzec istotnych różnic między funkcjami Służby Więziennej a funkcją Policji.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#PoselMariaNowakowska">Unia Pracy w tym przypadku opowiada się za wersją rządową i popiera te opinie, według których orzekanie i wykonywanie kary musi podlegać jednolitemu kierownictwu ministra sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#PoselMariaNowakowska">W obu projektach podkreśla się konieczność ochrony prawnej funkcjonariuszy i przedstawia się stosowne rozwiązania. Tego prawa i takiej konieczności chyba nikt nie kwestionuje. Podkreśla to także w swoich sprawozdaniach rzecznik praw obywatelskich. W obu uzasadnieniach kwestie te wiąże się z narastającą agresją ze strony osób pozbawionych wolności; mówi się o zmowie skazanych. Tak, jak na skazanych skarżą się funkcjonariusze, tak i na nich skarżą się więźniowie. Często wiąże się to z silnym rygoryzmem w postępowaniu z osadzonymi. Ze sprawozdania rzecznika praw obywatelskich wynika, że po 1989 r. na skutek zmian, które dokonały się w więziennictwie (przede wszystkim odejście ludzi hołdujących represyjnemu modelowi więziennictwa), nastąpiła radykalna poprawa w traktowaniu więźniów. Obecnie tylko sporadycznie zdarzają się skargi na pobicie przez funkcjonariuszy. Nie można jednak wykluczyć, że elementy dawnych praktyk mogą jeszcze gdzieś dać o sobie znać. I dlatego, zabezpieczając się przed tym, należy pamiętać o konieczności społecznej kontroli. Z tego, co wiem, ma być to uregulowane innymi przepisami. Natomiast w przypadku omawianych projektów warto się zastanowić, czy nie należałoby wprowadzić częstszej niż raz na 4 lata oceny pracowników.</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#PoselMariaNowakowska">Mówiąc jeszcze o relacjach między Służbą Więzienną a osadzonymi w więzieniach, należy wskazać, że bardzo często na zachowanie więźniów, na ich agresję wpływają warunki, w jakich przyszło im odbywać karę. Mam tu na myśli warunki bytowe, które często urągają elementarnym wymogom współczesnej cywilizacji. Jest to kij, który ma dwa końce, bo uderza bezpośrednio w skazanych, a pośrednio i w funkcjonariuszy.</u>
          <u xml:id="u-82.7" who="#PoselMariaNowakowska">Biorąc pod uwagę wysoki stopień trudności pracy funkcjonariuszy więziennych, słusznie wskazuje się na konieczność odpowiedniego ich uposażenia. Natomiast nie wiem, czy słuszne jest przyjęcie zasady, że każdemu funkcjonariuszowi uznaje się okres służby za pracę o szczególnym charakterze w rozumieniu przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (art. 11 projektu rządowego i komisji). Czy nie należałoby zawęzić kręgu funkcjonariuszy podlegających tym przepisom do tych, którzy wykonują swoje obowiązki w stałym i bezpośrednim kontakcie z osobami pozbawionymi wolności (tak jak to zrobiono przy uprawnieniach do dodatku do wynagrodzenia)?</u>
          <u xml:id="u-82.8" who="#PoselMariaNowakowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Unia Pracy opowiada się za skierowaniem obu projektów do Komisji Sprawiedliwości i Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, oraz Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-82.9" who="#PoselMariaNowakowska">Oba projekty wymagają dopracowania, zarówno merytorycznego, jak i językowego - zwłaszcza że niektóre sformułowania mają wpływ na rozwiązania merytoryczne. Wiele też można znaleźć pojęć nieścisłych czy niedookreślonych, na przykład ˝dobro służby˝. Jak odróżnić ˝rażące nieposłuszeństwo˝ od ˝nieposłuszeństwa˝? Czy nie można zapisać tak jak w ustawie o Policji, na którą projektodawcy tak często się powołują: ˝w przypadku niestosowania się do poleceń przełożonego˝?</u>
          <u xml:id="u-82.10" who="#PoselMariaNowakowska">Przy okazji wspomnianej ustawy policyjnej trzeba powiedzieć, że jedną z wad projektów jest posługiwanie się przepisami odsyłającymi. Powoduje to nie tylko niekompletność proponowanych rozwiązań prawnych w jednym akcie, lecz także niedogodność posługiwania się nimi przez adresatów.</u>
          <u xml:id="u-82.11" who="#PoselMariaNowakowska">W trakcie prac nad projektami należałoby także lepiej, precyzyjniej sformułować i uporządkować zadania Służby Więziennej, należałoby rozstrzygnąć, czy praktyki religijne należy umożliwiać czy też, jak proponuje komisja, zapewnić. Kto jest uprawniony do organizowania szkoły lub ambulatorium w danym zakładzie? Oba projekty mówią jedynie o ich nadzorowaniu. Także sposób unormowania spraw dotyczących mieszkań funkcjonariuszy budzi wśród nas wiele zastrzeżeń, nie uwzględnia bowiem w pełni nowych zasad prawa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-82.12" who="#PoselMariaNowakowska">Oba projekty nie są dostatecznie zharmonizowane z projektami nowych ustaw, w tym przede wszystkim Kodeksu karnego wykonawczego. W tym ostatnim przypadku dotyczy to m.in. propozycji sformułowania odmiennie celu i zasad wykonywania kary pozbawienia wolności. Ewidentnym przykładem może być również normowanie w obu projektach równolegle z projektem Kodeksu karnego wykonawczego środków przymusu bezpośredniego.</u>
          <u xml:id="u-82.13" who="#PoselMariaNowakowska">Sporym problemem w rzetelnej ocenie obu projektów jest brak projektów aktów wykonawczych. Cztery projekty dołączone do rządowego projektu ustawy o Służbie Więziennej są tylko małym ich fragmentem. Myślę, że wątpliwości, które się w związku z tym nasuwają, zostaną usunięte w trakcie dalszej pracy w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-82.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiała pani poseł Maria Nowakowska w imieniu klubu Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Krzysztofa Kamińskiego o zabranie głosu w imieniu klubu Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Konfederacja Polski Niepodległej z dużym zadowoleniem przyjmuje nowelizację czy też uchwalenie nowej ustawy o Służbie Więziennej. Rzeczywiście ustawa z 1959 r. musi ulec nowelizacji ze względu na to, że należy uwieńczyć proces reform polskiego więziennictwa, które trwają od kilku lat, nową konstytucją Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PoselKrzysztofKaminski">Jesteśmy w związku z tym przygotowani do tego, aby w Komisji Sprawiedliwości i w innych komisjach pracować nad oboma projektami ustaw. W związku z tym chciałbym powiedzieć, że mimo że jestem wiceprzewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i naturalnie bardziej przywiązany jestem do projektu komisyjnego, to jednak uważam, że dla dobra sprawy oba projekty powinny trafić do dalszych prac w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#PoselKrzysztofKaminski">Wysoki Sejmie! Zasadniczą sprawą, jeśli chodzi o tę nowelizację, jest utrwalenie kierunku reform w więziennictwie. Przede wszystkim chodzi o realizację dwóch równoległych celów: po pierwsze, o zabezpieczenie społeczeństwa, ludzi z zewnątrz, przed przestępcami oraz zapewnienie właściwego porządku wewnątrz więzień; po drugie, o stawianie na pierwszym miejscu godności skazanego oraz zapewnienie godnych, humanitarnych warunków wykonywania kary. Sejm przesądzi o doktrynie wykonywania kary, kiedy będziemy przyjmowali Kodeks karny, Kodeks karny wykonawczy. Na razie obowiązuje stary reżim prawny, ale myślę, że fundamentem nowej doktryny wykonywania kary będzie zasada profesjonalizmu Służby Więziennej, jej apolityczności oraz dobrego zorganizowania.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#PoselKrzysztofKaminski">Nowa ustawa musi zawierać przede wszystkim dokładne określenie organizacji służby. I tutaj ze szczególną radością witam pomysł, aby zmienić rangę: szef służby na: centralny organ administracji państwowej. Nie ma to nic wspólnego z próbą wyjęcia Służby Więziennej spod nadzoru ministra sprawiedliwości czy też - jak tu powiedziano - stworzenia superministerstwa więziennictwa. Proszę zwrócić uwagę, że w ustawach dotyczących Policji, Urzędu Ochrony Państwa czy Straży Granicznej z 1990 r. przyjęliśmy już pewne rozwiązania organizacyjne. Uważam, że tworząc nową konstytucję Służby Więziennej, nie negując ustawowej podległości, należy nadać dyrektorowi generalnemu Służby Więziennej status centralnego organu administracji państwowej. Minister sprawiedliwości będzie miał uprawnienia szczegółowe, gwarantowane ustawą, może dokonywać przekształceń w strukturze organizacyjnej Służby Więziennej, dokonywać określonych mianowań na stanowiska, nadawać stopnie oficerskie, określać w drodze rozporządzeń i zarządzeń zasady odnoszące się do zagadnień organizacyjnych, może także określać status prawny i działalność funkcjonariuszy.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#PoselKrzysztofKaminski">Pierwsza, podstawowa sprawa to nadanie odpowiedniej rangi organizacyjnej Służbie Więziennej. Druga sprawa, Wysoka Izbo, to sprawa pieniędzy i miejsca w budżecie na więziennictwo. Konfederacja Polski Niepodległej uważa, że więziennictwo powinno mieć wyodrębnioną w budżecie swoją część. Nie mogą to być wydatki ukryte gdzieś w głębinach resortu sprawiedliwości. Załączone ekspertyzy wykazują, że w ciągu ostatnich lat udział więziennictwa w wydatkach resortu sprawiedliwości zmalał z 43% do 33%. My broń Boże nie chcemy powiedzieć, że dzieje się to za sprawą jakiejś nadwyżki w płacach sędziów czy pracowników wymiaru sprawiedliwości bądź prokuratorów. Wręcz przeciwnie, tam sytuacja jest równie dramatyczna. Chcemy tylko zaznaczyć skalę udziału wydatków na więziennictwo w globalnych wydatkach resortu.</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#PoselKrzysztofKaminski">Następna sprawa, wiążąca się z konwencjami podpisanymi przez Polskę. Otóż pewne normy, które przyjęliśmy w ramach procesu wchodzenia do Europy, narzucają nam konieczność wyeksponowania odpowiedzialności materialnej za szkody, jakich doznają obywatele w zakładach karnych, bo i to się zdarza. Należy tę sprawę określić ustawą i o tym przesądzić.</u>
          <u xml:id="u-84.6" who="#PoselKrzysztofKaminski">Wysoki Sejmie! Z naszej praktyki, szczególnie z praktyki prawniczej, wynika pewne złe doświadczenie. Otóż minister sprawiedliwości - gdyby pozostawić starą ustawę - jest w bardzo trudnej sytuacji, będąc zwierzchnikiem nadzoru penitencjarnego. Może dochodzić do sytuacji, kiedy, sterując ręcznie więziennictwem, sam na siebie czasami musi składać zażalenia. Występuje jak gdyby w podwójnej roli, co tego typu nowelizacja może zmienić.</u>
          <u xml:id="u-84.7" who="#PoselKrzysztofKaminski">Opowiadamy się za maksymalną samodzielnością jednostki więziennej, zakładu karnego. Niemniej potrzebne jest ogniwo pośrednie. Tutaj nie zgadzam się z tymi, którzy uważają, że można zarządzać z Warszawy zakładem karnym będącym gdzieś w głębi kraju. Potrzebne są w związku z tym inspektoraty, służby kontrolujące, nadzorujące, ale nie zarządzające. Dlatego też cieszę się, że oba projekty idą w tym kierunku. Popieramy również projekt zaangażowania pracowników cywilnych w zakładach karnych. Nie tylko funkcjonariusze powinni tam pracować, ale również psychologowie, kapelani, pedagodzy, ludzie, którzy mogą rzeczywiście ułatwić skazanym powrót do społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-84.8" who="#PoselKrzysztofKaminski">Na koniec, są nowe uregulowania dotyczące zasad użycia broni, bardziej humanitarne niż dotychczasowe. W związku z tym, że gwarantuje się także apolityczność służby, myślę, że mamy do czynienia z bardzo dobrymi projektami ustaw. Uważam, że projekt komisyjny jest zdecydowanie lepszy, ale oba zasługują na dalszą pracę. I zrobimy wszystko, aby ta nowa ustawa o Służbie Więziennej wyprzedziła tak oczekiwane nowe regulacje w zakresie prawa karnego, gdyż Polsce potrzebny jest sprawny w sensie prawnym i spójny system wymiaru sprawiedliwości, a o resztę niech martwią się ci, którzy przez nas uchwalone ustawy będą wcielać w życie.</u>
          <u xml:id="u-84.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Krzysztof Kamiński w imieniu klubu Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Było to ostatnie przemówienie w imieniu klubów.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Po przerwie przystąpimy do debaty indywidualnej. Zapisanych jest sześciu mówców. Następnie wysłuchamy wystąpień w imieniu wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#SekretarzPoselAdamRychliczek">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy obiadowej w obradach Sejmu w sali nr 22 odbędzie się pierwsze posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego raportu o polityce regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#SekretarzPoselAdamRychliczek">Również bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy obiadowej w sali nr 118 odbędzie się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Ogłaszam przerwę do godz. 16.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min 53 do godz. 16)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę państwa o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Chciałbym wznowić obrady, gdyż zbliża się czwarta.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Tak pięknie ubranych gości jeszcze na sali sejmowej nie było. Miło zobaczyć. Cieszymy się z odwiedzin.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Wysoka Izbo! Kontynuujemy debatę nad projektami ustaw o Służbie Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę przedstawiciela klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, pana posła Stanisława Rusznicę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselStanislawRusznica">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Omawiany dziś projekt ustawy o Służbie Więziennej (druk nr 1029) w ocenie funkcjonariuszy Służby Więziennej spełnia oczekiwania tego środowiska. Koresponduje on ściśle z obowiązującymi w tym względzie standardami międzynarodowymi. Wprowadzone przepisy podkreślają wagę pracy personelu więziennego i duży stopień jej trudności, co winno znaleźć wyraz w społecznym prestiżu i odpowiednim uposażeniu funkcjonariuszy. Warto podkreślić, że Służba Więzienna jako ostatnia ze służb mundurowych Rzeczypospolitej dotychczas funkcjonuje na podstawie ustawy o Służbie Więziennej z 10 grudnia 1959 r., nie przystającej już do zaistniałych zmian społeczno-politycznych w państwie. Proponowane zmiany w ustawie wpłyną zapewne na lepsze funkcjonowanie więziennictwa. Omówię najistotniejsze, moim zdaniem, rozwiązania legislacyjne.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#PoselStanislawRusznica">Usytuowanie stanowiska dyrektora generalnego więziennictwa jako centralnego organu administracji państwowej w zakresie zadań wykonywanych przez Służbę Więzienną spowoduje podniesienie rangi szefa więziennictwa, co jest analogiczne do przyjętych już wcześniej rozwiązań dla pozostałych służb mundurowych.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#PoselStanislawRusznica">Utworzenie szczebla pośredniego w postaci okręgowego inspektoratu Służby Więziennej umożliwi optymalizację zarządzania i kierowania służbą do jednostek podstawowych włącznie.</u>
          <u xml:id="u-90.3" who="#PoselStanislawRusznica">Przeniesienie większości kompetencji władczych na szczebel jednostki podstawowej (zakład karny, areszt śledczy) umożliwi kierującemu tą jednostką optymalny dobór kadry i racjonalne dysponowanie uzyskanymi środkami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-90.4" who="#PoselStanislawRusznica">Wyodrębnienie funduszy przeznaczonych na działalność więziennictwa z puli Ministerstwa Sprawiedliwości i przekazywanie ich z odrębnej części budżetu państwa spowoduje większą samodzielność służby, zwiększy racjonalność i elastyczność gospodarowania tymi środkami oraz uchroni przed partykularyzmem ministerstwa, które sukcesywnie obniża środki na więziennictwo.</u>
          <u xml:id="u-90.5" who="#PoselStanislawRusznica">W art. 10 projekt ustawy przewiduje możliwość zatrudniania, oprócz funkcjonariuszy, pracowników cywilnych, takich jak nauczyciele, kapelani, personel medyczny. Ta grupa pracowników będzie objęta preferencjami wynikającymi ze stałej i bezpośredniej pracy ze skazanymi. Pracownikom wykonującym obowiązki w stałym kontakcie z osadzonymi przysługiwałby z tego tytułu, poza wynagrodzeniem, specjalny dodatek pieniężny. Wprowadzenie do więziennictwa tej grupy pracowniczej pozwoli, wydaje się, na rozszerzenie zakresu oddziaływań wychowawczych i zapewne zwiększy skuteczność procesu resocjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-90.6" who="#PoselStanislawRusznica">Uważam za słuszne, że projekt ustawy przewiduje (podobna regulacja dotyczy funkcjonariuszy Policji) prawo zrzeszania się funkcjonariuszy w związku zawodowym Służby Więziennej, z zastrzeżeniem, że w Służbie Więziennej może działać tylko jeden związek zawodowy, bez prawa do strajku. Jest to bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-90.7" who="#PoselStanislawRusznica">W omawianym projekcie (rozdz. 2) podnosi się do rangi ustawowej regulacje uprawnień funkcjonariuszy w zakresie legitymowania i kontroli osób na terenie jednostek penitencjarnych, zatrzymywania pozbawionych wolności zbiegłych z zakładów karnych bądź nie powracających z przepustek, jak też użycia środków przymusu bezpośredniego oraz broni palnej.</u>
          <u xml:id="u-90.8" who="#PoselStanislawRusznica">Wprowadzenie do obowiązującej pragmatyki służbowej instytucji sądu dyscyplinarnego dla funkcjonariuszy umożliwi bardziej obiektywną ocenę dowodów przeprowadzanych przy orzekaniu o winie funkcjonariuszy popełniających przewinienia. Zaproponowana forma karania dyscyplinarnego funkcjonariuszy stworzy pełne gwarancje obiektywizmu oraz zbliży je do europejskich wymogów.</u>
          <u xml:id="u-90.9" who="#PoselStanislawRusznica">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przestawiony projekt ustawy o Służbie Więziennej niesie za sobą konieczność ustanowienia nowych lub nowelizacji wielu przepisów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-90.10" who="#PoselStanislawRusznica">Według powszechnej opinii omawiana ustawa jest niezbędnie potrzebna i wychodzi naprzeciw społecznym oczekiwaniom. Wnoszę, panie marszałku, aby obydwa projekty ustaw o Służbie Więziennej, komisyjny i rządowy, przekazać do odpowiednich komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-90.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Stanisławowi Rusznicy z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie przedstawiciela Polskiego Stronnictwa Ludowego pana posła Jana Świrepo.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselJanSwirepo">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając głos w sprawie projektów ustaw o Służbie Więziennej - zgłoszonego przez rząd (druk nr 1200) i komisyjnego (druk nr 1029) - pragnę potwierdzić pilność i potrzebę nowego unormowania prawnego tego problemu. Dotyczy on ponad 20 tys. osób zatrudnionych w całym aparacie więziennictwa i zakładach penitencjarnych.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#PoselJanSwirepo">Zapoczątkowane w roku 1989 kompleksowe reformy naszego życia gospodarczego, społecznego, a także prawnego pozwoliły na rozpoczęcie tworzenia demokratycznego państwa. Kraj nasz stał się suwerenny politycznie, a gospodarka rynkowa dosyć szybko wypiera gospodarkę socjalistyczną zarządzaną centralnie. Rozpoczęliśmy budowę normalnego, demokratycznego państwa prawa i społeczeństwa. Nasza droga do normalności wiedzie przez stowarzyszenie z Unią Europejską, a także poprzez podpisane i ratyfikowane wielostronne umowy - zwłaszcza Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych czy też Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#PoselJanSwirepo">To zobowiązuje nas do tworzenia warunków życia i stosunków społeczno-prawnych właściwych dla tej części Europy. Mamy obowiązek zapewnić ochronę najważniejszych wartości demokratycznego państwa, jakimi są godność człowieka i jego wolność.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#PoselJanSwirepo">Do roku 1989 te najważniejsze wartości nie były w pełni respektowane, gdyż więziennictwo, oprócz wykonywania kar i izolacji sprawców przestępstw pospolitych, bardzo często było wykorzystywane do zadań represyjnych wobec rzeczywistych, a nierzadko nawet tylko domniemanych wrogów ówczesnego ustroju. Tylko w okresie stanu wojennego w więzieniach przebywało przeszło 20 tys. więźniów politycznych. W latach 1945-1956, gdy więziennictwo podporządkowane było Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego, wykorzystywano je jako część aparatu terroru do utrzymania ustroju komunistycznego. Tysiące Polaków traciło życie, a jeszcze więcej zdrowie. Do dziś trwają procesy ludzi ze służb więziennych tamtych lat, którzy przyjmowali niegodną postawę wobec więźniów, dopuszczali się tortur i czynów łamiących godność człowieka. Stanowi to smutną kartę w najnowszej historii Polski.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#PoselJanSwirepo">Uważam, że fakty te należało przypomnieć podczas dyskusji nad projektami ustaw o Służbie Więziennej, która z mocy omawianych dziś projektów ma być służbą apolityczną, działającą zgodnie z przyjętymi normami międzynarodowymi. Apolityczność wyraża się w art. 142 ustawy, który mówi, że z chwilą wejścia jej w życie ustaje członkostwo w partiach politycznych tych funkcjonariuszy i pracowników, którzy do takich organizacji należeli. Jednocześnie projekt ustawy stwarza warunki organizacyjne i motywacyjne do podniesienia statusu funkcjonariusza i pracownika Służby Więziennej. Uważam, że takie rozwiązanie zapewnia osobom odbywającym karę więzienia humanitarne i praworządne warunki odbywania tej kary.</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#PoselJanSwirepo">Ustosunkowując się do przedstawionych dwóch projektów ustaw, trzeba stwierdzić, że są one bliźniaczo podobne. Różni je jedynie czcionka druku i inny zapis art. 4 i 16 - reszta jest taka sama. Projekt komisyjny (druk nr 1029) w art. 4 wyodrębnia Służbę Więzienną jako centralny organ administracji państwowej podległy ministrowi sprawiedliwości. Jednocześnie w art. 16 projekt ten proponuje, żeby koszty związane z funkcjonowaniem Służby Więziennej pokrywane były z wyodrębnionej części budżetu państwa. Takie rozwiązanie uważam za zgodne z ogólną tendencją do reformowania organów centralnych państwa, a więc z decentralizacją. Umożliwi to także lepsze i bardziej oszczędne wykorzystanie środków budżetowych. Pewien niepokój budzi możliwość rozrostu administracyjnego w tej wyodrębnionej jednostce, a także w jej okręgowych delegaturach. Projekt rządowy, druk nr 1200, pozostawia istniejące w tym zakresie rozwiązania organizacyjne, zmieniając jedynie nazewnictwo.</u>
          <u xml:id="u-92.6" who="#PoselJanSwirepo">Pozytywnie oceniam ustawowe zapewnienie możliwości szerokiego i samodzielnego działania jednostkom podstawowym Służby Więziennej, a więc zakładom karnym i aresztom śledczym. Mimo specyficznego charakteru służby więziennej i przy zakazie podejmowania akcji strajkowych - art. 14 - ograniczenie do działania tylko jednego związku zawodowego uważam za niezasadne. Takie rozwiązanie jest niezgodne z podpisaną przez nasz kraj konwencją MOP dotyczącą wolności związkowej i ochrony praw związkowych.</u>
          <u xml:id="u-92.7" who="#PoselJanSwirepo">Kończąc, pragnę potwierdzić potrzebę pilnego uchwalenia ustawy o Służbie Więziennej. Będzie ona ważnym elementem w dziedzinie ochrony społeczeństwa przed przestępczością i łamaniem podstawowych praw obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-92.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panowi posłowi Janowi Świrepo z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie pana posła Jacka Taylora z Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselJacekTaylor">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dysponuję trzema minutami, więc bardzo krótko powiem, że ta ustawa ma dla nas tak wielkie znaczenie m.in. dlatego, że dotyczy ogromnej liczby osób w Polsce - nie tylko więźniów, ale i funkcjonariuszy. Tymczasem znacznie więcej posłów przychodziło na debaty dotyczące szkolnictwa, a przecież do szkoły nikt z nas już nie pójdzie. W Polsce więzienia przez całe lata odgrywały wielką rolę, głównie polityczną. Jeszcze w poprzedniej kadencji w Sejmie, a również i w rządzie zasiadało wiele osób, które przeszły przez więzienia. Więzienia były poprzednio w znacznej mierze instrumentem polityki, co nie miało żadnego związku ze sprawiedliwością, bo polityka bardzo często sprzeczna była z nakazami patriotyzmu. Rząd Tadeusza Mazowieckiego przywrócił więziennictwo sprawiedliwości, a odebrał je polityce. Poza tym kara pozbawienia wolności przestała być wówczas karą pozbawienia godności. Wielką zasługę ma tu były dyrektor Centralnego Zarządu Zakładów Karnych dr Paweł Moczydłowski.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PoselJacekTaylor">Unia Wolności popiera projekty i będzie współpracowała przy tworzeniu ostatecznego kształtu ustawy o więziennictwie. Wydaje mi się, że najważniejsze przepisy zawarte w tych projektach dotyczą budzenia i wzmacniania wśród funkcjonariuszy więziennictwa poczucia misji. Być funkcjonariuszem jest to przede wszystkim wymagająca poświęceń misja społeczna i wszystkie przepisy, które o tym mówią, są ogromnie ważne.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#PoselJacekTaylor">Druga sprawa, też bardzo ważna w tej ustawie, to sprawa kontroli społecznej nad więziennictwem - w interesie tegoż więziennictwa. Tu muszą być ustawowe gwarancje. Nie może się już powtórzyć to, co istniało poprzednio, że więziennictwo otacza jakaś tajemnica. W PRL wszystko było tajemnicą. Rocznik statystyczny nie podawał nawet liczby zakładów karnych w Polsce. Kontrola społeczna to nie tylko prasa, nie tylko środki przekazu, ale również wiele stowarzyszeń. Chcę tylko wzmiankować o stowarzyszeniu opieki nad więźniami ˝Patronat˝. Jest to stowarzyszenie o wieloletniej tradycji, zdelegalizowane w 1948 r. Teraz znowu działa. Nie sposób przecenić znaczenia tego typu inicjatyw. Potrzebne jest umocowanie ustawodawcze również w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Jackowi Taylorowi z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę pana Piotra Polmańskiego z Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselPiotrPolmanski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W omawianych dziś projektach ustaw o Służbie Więziennej chciałbym poruszyć dwie spośród wielu ważnych kwestii, jakie pojawiły się podczas mojego spotkania z przedstawicielami Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Kaliszu.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PoselPiotrPolmanski">Kwestia pierwsza dotyczy art. 14 rządowego projektu ustawy, który traktuje o możliwości zrzeszania się funkcjonariuszy w związki zawodowe. Cytowany artykuł wprowadza zdaniem wielu niczym nie uzasadnione znaczne ograniczenia w działalności związkowej. Potwierdza to w swej opinii do projektu rządowego również pełnomocnik rządu ds. integracji europejskiej. Twierdzi on, że proponowane rozwiązanie dopuszczające możliwość działania tylko jednego związku zawodowego w Służbie Więziennej stałoby w sprzeczności z zasadą pluralizmu związkowego zapisaną w międzynarodowych konwencjach MOP ratyfikowanych przez Polskę, a także z obowiązującą ustawą o związkach zawodowych. Ten przepis trzeba koniecznie zmienić i mam nadzieję, że w pracach komisji tak się stanie. Wzorowanie się w tym wypadku na ustawie o Policji moim zdaniem jest nieuzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PoselPiotrPolmanski">Kolejny ważny problem dotyczy art. 31 projektu ustawy, który odnosi się do czasu pełnienia służby funkcjonariusza. Otóż proponowany zapis, stanowiący, iż czas pełnienia służby funkcjonariusza jest określony w związku z wymiarem jego obowiązków, z uwzględnieniem prawa do wypoczynku, jest zdaniem związku zawodowego - które w pełni podzielam - wygórowaną nadinterpretacją pojęcia dyspozycyjności, często stosowaną w przeszłości. Nikt nie kwestionuje potrzeby stawiania się funkcjonariusza w jednostce penitencjarnej w sytuacji zagrożenia, kiedy wymaga tego interes służby bądź szczególne okoliczności zaistniałe w jednostce. Podstawowym jednak warunkiem sprawności takiego systemu jest pozostawienie w świadomości funkcjonariuszy faktu, iż tego typu poświęcenie i wyrzeczenia będą właściwie zrekompensowane. Proponowany zapis art. 31 nie daje gwarancji takiego właśnie rozwiązania i w pracach komisji należy go zmienić.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#PoselPiotrPolmanski">Jest jeszcze wiele innych ważnych kwestii, ale upływający czas nie pozwala mi na ich przedstawienie. Będzie, jak sądzę, na to czas w dalszych pracach komisji.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#PoselPiotrPolmanski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na koniec proszę mi pozwolić na refleksję osobistą, która wynika z uważnej analizy statusu i struktury Służby Więziennej w krajach Europy Zachodniej. Otóż w krajach tych powoli odchodzi się od paramilitarnej organizacji całej służby więziennej, pozostawiając ten typ struktury jedynie służbom ochronnym, na przykład służbie wartowniczej i strażnikom. Obecne więziennictwo odwołuje się przede wszystkim do idei resocjalizacji i społecznej readaptacji skazanego. Dlatego potrzebuje głównie specjalistów od społecznej terapii oraz nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-96.5" who="#PoselPiotrPolmanski">Mam nadzieję, że w tym kierunku pójdą dalsze prace nad tymi projektami, gdyż niektóre rozwiązania w nich zawarte trącą anachronizmem. Przeobrażenia ustrojowe w naszym kraju powodują, że i Służba Więzienna musi znaleźć w nich dla siebie właściwe i godne miejsce.</u>
          <u xml:id="u-96.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Podziwiam, że panowie przez 6 minut zdążyli wszystko powiedzieć. Panują takie zasady, jak w Radzie Europy. Okazuje się, że jest to czas, w którym można wygłosić przemówienie pełne treści.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę teraz o zabranie głosu pana posła Kazimierza Nycza z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselKazimierzNycz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zarówno w uzasadnieniu do komisyjnego i rządowego projektów ustaw o Służbie Więziennej, zawartych w drukach nr 1029 i 1200, jak i w opiniach wielu ekspertów wyrażany jest pogląd, że przeobrażenia społeczno-gospodarcze dokonujące się w Polsce wymagają określenia na nowo miejsca więziennictwa w infrastrukturze polityki wewnętrznej państwa, gruntownej przebudowy całego systemu penitencjarnego, a więc także zmiany pragmatyki służbowej funkcjonariuszy więziennictwa.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#PoselKazimierzNycz">Przemawia za tym również zamiar wprowadzenia znowelizowanego Kodeksu karnego wykonawczego, co pozwoli dostosować politykę penitencjarną do wymagań obywatelskiego państwa prawa oraz zagwarantować prawa osób pozbawionych wolności. Wspomniane projekty ustaw, rozpatrywane przez Wysoką Izbę na dzisiejszym posiedzeniu, winny zastąpić dotychczasową przestarzałą ustawę z dnia 10 grudnia 1959 r., jak również ująć kompleksowo wszystkie zagadnienia dotyczące Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#PoselKazimierzNycz">Przedstawione poglądy podzielają i popierają funkcjonariusze zakładów karnych z woj. przemyskiego, którzy prosili o przekazanie trzech istotnych ich zdaniem uwag.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#PoselKazimierzNycz">Po pierwsze, za najistotniejszy element w zakresie funkcjonowania Służby Więziennej uważają propozycję usytuowania jej w strukturze władzy wykonawczej jako centralnego organu administracji państwowej. Mimo rozbieżności w tym względzie w obu projektach celowe wydaje się udzielenie poparcia tej propozycji. Dotychczasowa praktyka finansowania Służby Więziennej z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości sprawiła bowiem, że udział wydatków na więziennictwo sukcesywnie się zmniejszał. Faktyczne zubożenie więziennictwa dało się odczuć w ostatnich latach w dekapitalizacji majątku, dodatkowych kosztach związanych z zadłużeniem jednostek oraz pauperyzacją funkcjonariusza Służby Więziennej. Zbyt duża płynność budżetu więziennictwa w strukturze wydatków Ministerstwa Sprawiedliwości w ciągu roku nie pozwala obecnie na efektywne planowanie wydatków.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#PoselKazimierzNycz">Po drugie, na uwagę zasługuje wzmożona ochrona prawna funkcjonariusza Służby Więziennej jako funkcjonariusza publicznego. Szczególnie poprzeć należy zapis art. 65 ust. 2 projektu rządowego, gdyż bywały przypadki, że dobrze wykonujący swoje obowiązki funkcjonariusze byli - na przykład w wyniku zmowy osadzonych - szykanowani na podstawie pomówień o dokonanie czynów przestępczych w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Z tego powodu ludzie ci pozostawali często nie tylko z nadszarpniętym zdrowiem, ale również bez środków do życia w wyniku dużych kosztów procesu.</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#PoselKazimierzNycz">I po trzecie, nawiązując do art. 14 obydwu projektów, chcę zwrócić uwagę, iż w obecnej chwili oprócz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, który skupia przeważającą większość, działają służby więzienne i inne związki zrzeszające funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa. W zakładzie karnym w Przemyślu np. działa - choć nieliczna - komisja zakładowa NSZZ ˝Solidarność˝. Sądzę, że komisje sejmowe, które będą pracować nad tymi projektami, ten aspekt winny wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#PoselKazimierzNycz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ogólnie należy stwierdzić, że rozpatrywane projekty są akceptowane przez funkcjonariuszy jednostek penitencjarnych, którzy szczególnie podkreślają ich apolityczność. Projekty ustaw w sposób klarowny przedstawiają strukturę Służby Więziennej, określając jej zadania, do których należy nie tylko sprawowanie nadzoru nad wykonywaniem kary pozbawienia wolności, lecz również resocjalizacja skazanych, ochrona społeczeństwa przed przestępcami, organizowanie nauczania, zapewnienie posługi religijnej, praca kulturalno-oświatowa i sportowa oraz współpraca ze społeczeństwem.</u>
          <u xml:id="u-98.7" who="#PoselKazimierzNycz">Z tych właśnie względów, popierając sugestie funkcjonariuszy Służby Więziennej, opowiadam się za skierowaniem obydwu projektów do dalszych prac w komisjach sejmowych, zgodnie z propozycją pana posła Janusza Zemke, przedstawioną w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-98.8" who="#PoselKazimierzNycz">I na koniec, jako poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, pragnę wyrazić szacunek i uznanie dla trudnej i odpowiedzialnej pracy funkcjonariuszy Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-98.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Kazimierzowi Nyczowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie o zabranie głosu pana posła Marka Lewandowskiego, również z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselMarekLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Obydwa projekty - tak poselski, jak i rządowy - ustawy o Służbie Więziennej zostały profesjonalnie przygotowane. Przegląd regulacji dotyczących statusu służby więziennej w innych krajach i porównanie tych uregulowań z projektowanymi w tych ustawach wskazuje na następujące wspólne elementy prawno-organizacyjne, czyli standardy:</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#PoselMarekLewandowski">1. Więziennictwo znajduje się zawsze w strukturze Ministerstwa Sprawiedliwości, co jest związane z generalną zasadą, że wykonywanie kary jest domeną sądownictwa.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#PoselMarekLewandowski">2. Więziennictwo ze względu na swoją specyfikę powinno posiadać własny budżet. Przypomnę państwu, że prace nad wyodrębnieniem suwerennego budżetu ministra sprawiedliwości trwają.</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#PoselMarekLewandowski">3. Powolne odchodzenie od paramilitarnej organizacji całej Służby Więziennej przy zachowaniu tego typu struktury tylko w wypadku służb ochronnych. Sądzę, że na dzisiaj jest to jednak bardzo idealistyczne stanowisko i takie rozwiązanie jest przyszłościowe.</u>
          <u xml:id="u-100.4" who="#PoselMarekLewandowski">4. Duża samodzielność zakładów karnych, z jednoczesnym poddaniem ich społecznemu nadzorowi (popularna na Zachodzie idea komitetów doradczych).</u>
          <u xml:id="u-100.5" who="#PoselMarekLewandowski">5. Stałe podnoszenie wymagań wobec funkcjonariuszy Służby Więziennej i zabiegi o wyższy prestiż tego zawodu.</u>
          <u xml:id="u-100.6" who="#PoselMarekLewandowski">Bez wątpienia te regulacje na nowo określą miejsce więziennictwa w polityce państwa, przyczynią się do przebudowy całego systemu penitencjarnego i zmiany pragmatyki służbowej.</u>
          <u xml:id="u-100.7" who="#PoselMarekLewandowski">Prawie równolegle podejmujemy w Sejmie prace nad nowymi projektami kodeksów, w tym Kodeksu karnego wykonawczego i Kodeksu karnego, co daje gwarancje spójnych i systemowych rozwiązań wynikających z idei obywatelskiego państwa prawa oraz respektowania podmiotowości skazanych i tymczasowo aresztowanych.</u>
          <u xml:id="u-100.8" who="#PoselMarekLewandowski">Jednym z najważniejszych zagadnień, które ma rozstrzygnąć przyszła ustawa, jest ustalenie struktury organizacyjnej Służby Więziennej i jej usytuowanie w ramach resortu sprawiedliwości. Projektodawcy przyjęli rozwiązanie oparte na uregulowaniach ustawowych dotyczących Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej i Straży Granicznej. Jednolitość przepisów obowiązujących wszystkie formacje paramilitarne była postulowana od dawna.</u>
          <u xml:id="u-100.9" who="#PoselMarekLewandowski">Za szczególnie pozytywne zjawisko należy uznać to, że autorzy projektu uwzględnili już istniejące ustawy, ale i oparli się na rozwiązaniach bardziej nowoczesnych, zawartych np. w uchwalonych niedawno przez Sejm ustawach policyjnych.</u>
          <u xml:id="u-100.10" who="#PoselMarekLewandowski">Zdaniem klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej projekt rządowy w sposób bardziej optymalny reguluje wszystkie zagadnienia dotyczące Służby Więziennej. Trudny do zaakceptowania jest pomysł przedstawiony w projekcie poselskim, zapewniający tak daleko idącą niezależność, a nawet autonomię Służby Więziennej. Nie ma powodu tworzenia następnej centralnej struktury, czyli centralnego organu administracji państwowej. Nie ma wątpliwości, że orzekanie i wykonanie kary jest domeną sądownictwa - stanowi zintegrowaną funkcjonalną całość, wobec czego powinny podlegać jednolitemu kierownictwu ministra sprawiedliwości. Dlatego popieramy ideę zawartą w projekcie rządowym: faktycznej inkorporacji więziennictwa w struktury ministra sprawiedliwości i zapewnienia mu rzeczywistego wpływu na kształt polityki penitencjarnej i funkcjonowania więziennictwa.</u>
          <u xml:id="u-100.11" who="#PoselMarekLewandowski">Bez wątpienia te projekty ustaw - zgadzam się z panami posłami z Unii Wolności - wzmacniają paramilitarny charakter organizacji Służby Więziennej. Utrzymuje się ona w wielu państwach, aczkolwiek przez niektórych teoretyków uznawana jest za anachronizm. Jednak więziennictwo, mimo że potrzebuje obecnie specjalistów z różnych dziedzin - głównie z zakresu terapii, profilaktyki, resocjalizacji, wychowania - powinno się otwierać tylko na cywilów. Nie ma, moim zdaniem, żadnych przesłanek merytorycznych, aby burzyć hierarchiczną, podporządkowaną, paramilitarną formację Służby Więziennej. Funkcjonariusz Służby Więziennej wśród pozostałego personelu zakładu karnego to jednak postać centralna. Służba Więzienna jest także ogniwem walki z coraz groźniejszą przestępczością i czynnikiem wzmacniania bezpieczeństwa państwa. Tylko taka organizacja pracowników więziennictwa m.in. gwarantuje realizację represyjnej funkcji kary, o czym nie możemy zapominać.</u>
          <u xml:id="u-100.12" who="#PoselMarekLewandowski">Nie podzielam poglądu posłów Unii Wolności, przede wszystkim pana posła Gaberle, którego opinie niezwykle szanuję, w sprawie rezygnacji z paramilitarnego charakteru Służby Więziennej na rzecz służby cywilnej. W konsekwencji popieram rozwiązanie, które dopuszcza działanie tylko jednego związku zawodowego, bez prawa do strajku.</u>
          <u xml:id="u-100.13" who="#PoselMarekLewandowski">Co najmniej trzy przesłanki przekonują do utrzymania paramilitarnego charakteru Służby Więziennej:</u>
          <u xml:id="u-100.14" who="#PoselMarekLewandowski">- po pierwsze, wzrastające ryzyko służby (pragnę przypomnieć, że prawie 67% skazanych to recydywiści);</u>
          <u xml:id="u-100.15" who="#PoselMarekLewandowski">- po drugie, zakłady karne to swoiste zielone garnizony, poza wielkimi centrami, poza wielkimi miastami, to wymaga jednak sięgania po formacje umundurowane i uzbrojone, wymaga też tworzenia chociażby funduszy mieszkaniowych, żeby zachęcić do tej służby;</u>
          <u xml:id="u-100.16" who="#PoselMarekLewandowski">- po trzecie, zgromadzenie w jednym miejscu populacji skazanych to ogromne ryzyko; bunty i inne wydarzenia, które kilka lat temu przetoczyły się przez zakłady karne, świadczą, że te zagrożenia są bardzo rzeczywiste.</u>
          <u xml:id="u-100.17" who="#PoselMarekLewandowski">Konkludując, nie popieramy wniosków odrzucających paramilitarne wzory, a także popierających pomysł stworzenia centralnego urzędu administracji państwowej. Powstrzymuję się od uwag szczegółowych, które - jako klub - formułować będziemy podczas prac w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-100.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Markowi Lewandowskiemu z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Czy ktoś z państwa posłów pragnie jeszcze zabrać głos? Nie.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">A zatem uznaję, iż lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Czy pan poseł przedstawiciel wnioskodawców pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselJacekPawlicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu wnioskodawców serdecznie dziękuję za życzliwe ustosunkowanie się do projektu ustawy o Służbie Więziennej, zgłoszonego przez Komisję Sprawiedliwości i za wyraźne stanowisko zalecające skierowanie tego projektu do prac w komisjach sejmowych z sugestią pilnego ich sfinalizowania. Dyskusja wykazała, że podjęta materia ustawowa jest ogromnie złożona, trudna i wymaga pilnych ustawowych decyzji. Nie zamierzam podejmować polemiki ze zgłoszonymi tutaj uwagami, wiele z nich wymaga bowiem gruntownej analizy i wnikliwego rozpatrzenia w toku dalszej pracy. W odniesieniu do kilku kwestii muszę jednak zająć stanowisko, by nie utrwaliły się w społecznej opinii sądy powierzchowne i stanowiska nieuzasadnione. W 1993 r. na 264 801 udzielonych zezwoleń na czasowe opuszczenie terenu zakładu karnego odnotowano 12 643 niepowroty, co stanowi 4,7%. Od 1994 r. odnotowujemy systematyczny spadek niepowrotów, przy nieznacznym ograniczeniu liczby udzielonych zezwoleń. W roku 1994, przy porównywalnej do 1993 r. liczbie osadzonych i liczbie zezwoleń zmniejszonej o 12%, odnotowano spadek niepowrotów o 36% (wynosiły one 3,3%). W pierwszym półroczu br. na 104 711 zezwoleń na opuszczenie zakładu karnego odnotowaliśmy 2831 niepowrotów, co stanowi 2,7%. Należy pamiętać, że w ogólnej liczbie niepowrotów mieszczą się również spóźnienia do zakładów karnych, które stanowią 20-30%. Więc to nie jest tak, jak mówił tutaj kolega poseł Bentkowski. Największe ryzyko niepowrotu wiąże się z przepustką losową udzieloną przez sąd penitencjarny. W ubiegłym roku była to co dwudziesta piąta przepustka, natomiast wśród niepowrotów co szósta. Bez tej kategorii zezwoleń procent niepowrotów wynosiłby ok. 2,9, a w pierwszym półroczu br. 2,3.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#PoselJacekPawlicki">Realizując konsekwentnie program ograniczania niepowodzeń związanych z udzielaniem zezwoleń na czasowe opuszczenie terenu zakładu karnego, więziennictwo nie zapomina, że jednym z głównych określonych przez Kodeks karny wykonawczy celów wykonywania kary pozbawienia wolności jest przywrócenie skazanego społeczeństwu, co byłoby niemożliwe bez racjonalnego systemu przepustkowego. O słuszności przyjętych przez CZZK założeń najlepiej świadczą powyższe przedstawione liczby.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#PoselJacekPawlicki">Panie pośle Bentkowski, Radom to nie superwięzienie, tylko areszt śledczy o średnim standardzie zabezpieczenia, budowany w celu likwidacji starego aresztu, który jest kompromitacją więziennictwa w Polsce. I to chciałem szczególnie podkreślić. W polskim systemie penitencjarnym jest dużo więzień otwartych i półotwartych, o symbolicznym systemie zabezpieczenia. Są niedoludnione. Przyczyny tego stanu rzeczy leżą poza Służbą Więzienną, gdyż torpedowane są próby zmiany kryteriów kierowania skazanych do tych zakładów, o ograniczonym systemie zabezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#PoselJacekPawlicki">Przejmowanie nowych obiektów jest godne pochwały, ale niski budżet więziennictwa i lokalizacja tych obiektów stoją temu na przeszkodzie. Mimo to uruchomione zostaną obiekty w Bieszczadach i w woj. białostockim oraz areszt śledczy w Legnicy, w byłych koszarach wojsk radzieckich.</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#PoselJacekPawlicki">Jeśli w polskich więzieniach jest 20-30% skazanych nie wymagających kontroli, to pragnę zadać pytanie: Po co ich trzymać i płacić 6 mln zł miesięcznie? Może ich zwolnić? W zakładzie karnym kryterium bezpośredniej pracy ze skazanym jest potrzebne do oceny pracy kadry, ale nie może to być kryterium jedyne i najważniejsze. Źle przygotowany posiłek, źle naliczone należności za pracę itp. mogą spowodować zamieszanie, którego najlepszy system ochrony nie będzie w stanie opanować.</u>
          <u xml:id="u-102.5" who="#PoselJacekPawlicki">Zgłoszone wątpliwości co do usytuowania szefa Służby Więziennej jako centralnego organu administracji państwowej w zakresie zadań Służby Więziennej wynikają z oczywistego nieporozumienia. Nie jest i nigdy nie było zamiarem wnioskodawców wyłączyć szefa Służby Więziennej i Służbę Więzienną spod kontroli ministra sprawiedliwości. Daje temu wyraz wniesiony projekt, wyraźnie określając podległość służby ministrowi i przyznając ministrowi sprawiedliwości pełnię władzy w zakresie normowania sytuacji prawnej Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-102.6" who="#PoselJacekPawlicki">W myśl przedstawionej koncepcji służbą ma kierować jej szef, który ma podlegać ministrowi. Obecna sytuacja sprowadza się do tego, że de iure minister sprawiedliwości Służbą Więzienną kieruje i jednocześnie sam siebie kontroluje i nadzoruje. Trafnie paradoksalność tej sytuacji i jej niezgodność z pragmatycznymi regułami dobrej organizacji wychwycił pan poseł Kamiński. W Służbie Więziennej, jak w każdej podobnej organizacji, musi obowiązywać zasada jednoosobowego kierownictwa. Odpowiedzialność tego kierownika przed ministrem to odrębna, oczywista przecież kwestia. Spór o ustawowe określenie szefa Służby Więziennej jako kierującego tą służbą i nadanie mu rangi centralnego organu administracji państwowej to w istocie spór o podmiotowość Służby Więziennej i o to, czy podlega ona ministrowi sprawiedliwości, czy urzędnikom ministra nie ponoszącym odpowiedzialności za swoje decyzje i działania w zakresie Służby Więziennej. Nikt nie zamierza tworzyć subresortu. Autorom ustawy idzie o służbę dobrze zorganizowaną i wyraźnie kierowaną, przy przyjęciu zasady pełnej odpowiedzialności szefa Służby Więziennej. Rozumiem, że poseł Bentkowski, korzystając z czasu telewizyjnego, wypominał szefom Służby Więziennej: Panowie, wy sobie tworzycie ciepłe stanowiska w Warszawie. Uważam, że tego typu wystąpienie nie powinno mieć tu miejsca.</u>
          <u xml:id="u-102.7" who="#PoselJacekPawlicki">Powiedzmy też wyraźnie, że w strukturze organów administracji państwowej istnieje wiele centralnych organów podległych właściwym ministrom. To nie tylko komendant główny Policji czy Państwowej Straży Pożarnej, ale także dyrektor Archiwów Państwowych czy też szefowie Urzędu Dozoru Technicznego, Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej i Państwowej Inspekcji Handlowej, Centralnego Inspektoratu Gospodarki Nasiennej, Inspekcji Telekomunikacyjnej, Biura Hydrograficznego czy innych. Nie umniejszając rangi tych organów centralnych, powiedzmy wyraźnie, że Służba Więzienna pełni w owej strukturze ważkie funkcje i zasadnie oczekuje uznania jej podmiotowości.</u>
          <u xml:id="u-102.8" who="#PoselJacekPawlicki">Służba Więzienna ma dzisiaj istniejącą, choć prawnie nisko usytuowaną strukturę organizacyjną. W polskim więziennictwie tylko przez 10 pierwszych miesięcy 1990 r. takie ogniwo istniało. Od 1 listopada 1990 r. podjęły działalność 34 rejonowe areszty śledcze i zakłady karne, które obok zadań penitencjarnych spełniają zadania w zakresie nadzoru nad innymi jednostkami. Posiadają wydzielone w tym celu etaty. Dzisiaj liczba tych ogniw została zmniejszona do piętnastu, niemniej jednak ogniwa pośredniego nie tworzy się, bo ono istnieje. Zamiarem ustawy jest ogniwo to inaczej zorganizować. Działający w rejonowych aresztach śledczych ludzie będą wydzieleni organizacyjnie i uwolnieni od dylematów, czy preferować interesy własnej jednostki, czy regionalnego systemu więziennego. Obecnie to właśnie rejony, a nie Centralny Zarząd Zakładów Karnych, rozdzielają podstawowe dla jednostek środki finansowe, techniczne, etatowe, a ujawnione w toku ich działań partykularyzmy są główną przyczyną krytyki istniejącego stanu rzeczy. To m.in. Związek Zawodowy Funkcjonariuszy Służby Więziennej, którego zadanie w zakresie likwidacji okręgowych zarządów zakładów karnych ówczesny minister sprawiedliwości Aleksander Bentkowski szanował, dzisiaj dostrzega chybiony kształt tego ogniwa i popiera utworzenie okręgowych inspektoratów Służby Więziennej.</u>
          <u xml:id="u-102.9" who="#PoselJacekPawlicki">Dla porządku i gwoli prawdzie powiedzmy też, że 500 etatów uzyskanych z likwidacji okręgowych zarządów zakładów karnych minister Bentkowski skierował do podległego mu resortu poza Służbę Więzienną, a nie do podstawowych jednostek więziennictwa, jak twierdzi dzisiaj pan poseł Bentkowski.</u>
          <u xml:id="u-102.10" who="#PoselJacekPawlicki">Na koniec chciałbym odnieść się do wystąpienia pana prof. Gaberle, którego bardzo szanuję i myślę, że wielu posłów ceni fachowość pana profesora. Otóż jeśli chodzi o świadczenia zapisane w tej ustawie, to funkcjonują one już od wielu, wielu lat - dodatki mieszkaniowe, pieniążki na ewentualne budowanie domów, mieszkań, itd. Nie wnosimy niczego nowego, to funkcjonuje w dotychczasowej strukturze służby od wielu lat. Jest tylko pytanie, czy w ustawie tego nie umocnić, jeżeli mamy mówić o służbie profesjonalnej, jeżeli chcemy, żeby do tej służby przychodzili fachowcy, psychologowie, pedagodzy, dla których praca w zakładach karnych jest mało atrakcyjna ze względu na brak możliwości uzyskania mieszkania czy godziwych warunków pracy i płacy.</u>
          <u xml:id="u-102.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Jackowi Pawlickiemu.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Pan minister Adam Zieliński prosił o głos.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę bardzo, panie profesorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po tej bardzo kompetentnej i wszechstronnej dyskusji, która przecież będzie kontynuowana następnie w komisjach, bo propozycja skierowania projektów do komisji sejmowych nie spotkała się tutaj ze sprzeciwem, chciałbym odnieść się tylko do kilku kwestii. Pierwsza z nich polega na tym, że przy zasadniczej aprobacie merytorycznych przemian polskiego więziennictwa - trzeba powiedzieć, że są to rzeczywiście przemiany o fundamentalnym charakterze - ciągle wraca problem polityki przepustek. Muszę powiedzieć, że w związku z różnymi wypowiedziami ogólnie związanymi z polityką karną, z modelem postępowania z przestępcami Ministerstwo Sprawiedliwości podjęło działania zmierzające do dokonania dość dokładnej analizy polityki przepustkowej, dlatego że trudno oczywiście z góry twierdzić, nie zawiera ona jakiejś tam liczby błędów; co więcej, można rzeczywiście uważać, że w niektórych wypadkach, zwłaszcza kiedy ilustruje się to bardzo konkretnymi sytuacjami, zawiera ona błędy. Wszelako trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że dzisiejszy zakład karny, dzisiejsze więzienie to już jest coś zupełnie innego niż to, co znamy z ˝Nędzników˝ Wiktora Hugo czy jakichś innych filmów. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że właściwie na całym świecie toczy się dzisiaj wielka dyskusja nad tym, co zrobić, żeby zakład karny nie demoralizował, żeby dawał szansę, żeby przynajmniej w jakimś zakresie doprowadzał do ograniczenia przestępczości. Muszę powiedzieć, że właśnie tu istnieje bardzo wiele mitów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że także przy okazji dyskusji nad kodeksami, kodyfikacjami karnymi te sprawy powrócą w wielce radykalnych sformułowaniach. W każdym razie chcę powiedzieć, że bez możliwości kontaktu skazanego ze światem zewnętrznym dzisiaj już nic w zakładzie karnym osiągnąć nie można.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Sprawa druga to kwestie organizacyjne. Nie będę wracał do sprawy zakresu wyodrębnienia organizacyjnego Służby Więziennej, bo na ten temat już mówiliśmy. Tu zarysowały się kontrowersje, które będą przedmiotem dyskusji w komisjach. Chcę w każdym razie powiedzieć, że nie uważamy za właściwą krytyki tego szczebla pośredniego, który chce się stworzyć. Okazuje się, że we wszystkim trzeba jednak zachowywać pewien umiar, pewną równowagę. Polska to jest naprawdę wielki kraj. To znaczy zarządzanie Polską z Warszawy jest sprawą naprawdę niesłychanie trudną. Dotychczasowe struktury były, można powiedzieć, przejawem pewnej rozrzutności. Rzeczywiście istnieją tendencje biurokratyczne. Trzeba mieć nadzieję, że jakoś potrafimy im się przeciwstawić. W każdym razie dzisiaj nie ma co myśleć o zarządzaniu zakładami karnymi bez szczebla pośredniego. Z tym, że oczywiście także i w tych projektach proponuje się dość znaczne zwiększenie samodzielności szczebla podstawowego, tzn. jednostki penitencjarnej.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Z tej trybuny padła też uwaga odnosząca się do tego, że w pionie więziennictwa wiele można jeszcze poprawić, że można tam znaleźć jeszcze wiele oszczędności. Trzeba powiedzieć jasno, że oczywiście nie ma takiego pionu, w którym nie można byłoby znaleźć określonych oszczędności, z tym że nie może to przesłaniać faktu, iż więziennictwo polskie tak jak cały polski wymiar sprawiedliwości znajduje się w niesłychanie głębokim kryzysie i bez radykalnych zmian, które oczywiście trudne są do przeprowadzenia w krótkim okresie - wszyscy znamy wszak sytuację finansową kraju - wielkiej poprawy się nie osiągnie. Dlatego też chcę wyrazić taki pogląd, że rzeczywiście szukanie oszczędności, zastanawianie się nad możliwościami tańszego, prostszego sposobu wykonywania swych zadań jest bardzo ważnym zadaniem dla całej Służby Więziennej. Nie zmienia to wszelako faktu, że bez poważniejszego zaangażowania finansowego wiele się w tym zakresie nie poprawi.</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Stosunek projektów do innych ustaw. Trzeba powiedzieć, że z pełną świadomością przygotowywaliśmy projekty w ten sposób, że pojawia się w nich problem choćby takiego zagadnienia, jak właśnie tych środków przymusowych, z tym, że trzeba powiedzieć, że jeżeli znajdzie się to już w Sejmie i rozpoczną się prace nad kodyfikacjami karnymi, to w wielu sprawach trzeba będzie rzeczywiście zająć pewne stanowisko i następnie go bronić - chodzi o to, gdzie co ma być regulowane. Używanie środków przymusu, także broni, przez funkcjonariuszy Służby Więziennej to nie jest tylko problem stosunku funkcjonariusza do skazanego, to jest także problem ochrony zakładu przed światem zewnętrznym. Oczywiście można się zastanawiać, czy tego rodzaju problematykę, mimo że jest to problematyka mieszana, w całości uregulować w ustawie o Służbie Więziennej, czy w Kodeksie karnym wykonawczym. W każdym razie byłoby dobrze, żeby te zagadnienia były w całości uregulowane w jednym miejscu. Zresztą chciałbym powiedzieć, że co chwila borykamy się z tymi problemami - choćby świadek koronny, choćby zakup kontrolowany - czy to będzie ustawa o Policji, czy to ma być Kodeks postępowania karnego itd. Wielką szansę - i tu liczymy na bardzo konsekwentne stanowisko parlamentu - takiego uporządkowania daje to, że prace nad kodyfikacjami karnymi w stadium rządowym zostały zakończone.</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Wreszcie ostatnia sprawa, która pojawiła się w dyskusji - zresztą pan poseł sprawozdawca był łaskaw do tego się odnosić - rzeczywiście centralnym problemem wszelkiej działalności państwowej, także i działalności Służby Więziennej, jest problem kadr. Służba Więzienna nie oczekuje jakichś szczególnych przywilejów, nie oczekuje też szczególnego traktowania. Służba Więzienna uważa, że powinna być traktowana na równi ze służbami porównywalnymi, jakimi są wojsko i Policja. Oczywiście myśl o tym, żeby nasycać coraz bardziej polskie więziennictwo służbą cywilną jest trafna. Ona zresztą realizowana jest w praktyce, te projekty ustaw stwarzają warunki do tego, żeby rzeczywiście praktyka rozwijała się w tym kierunku. Wszelako trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że gdyby próbować poszukiwać tu jakichś nadmiernych oszczędności w stosunku do innych, tych porównywalnych, służb, to skończyłoby się to niedobrze.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieSprawiedliwosciAdamZielinski">Chciałbym również przyłączyć się do słów podziękowań pod adresem wszystkich dyskutantów i złożyć deklarację, że strona rządowa będzie w pełni gotowa do współdziałania w tym kierunku, żeby projekt, który ostatecznie będzie prezentowany Wysokiej Izbie, był możliwie jak najlepszy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-104.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi Adamowi Zielińskiemu.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Wysoka Izbo! Czy są pytania do pana ministra bądź do pana posła Pawlickiego? Nie.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Wysoka Izbo! Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy i komisyjny projekty ustaw o Służbie Więziennej do Komisji Sprawiedliwości oraz do Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">W dyskusji zgłoszono ponadto wniosek o skierowanie projektów ustaw również do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm obie te propozycje przyjął.</u>
          <u xml:id="u-105.6" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Czy pan poseł chciał zgłosić sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-105.7" who="#PoselJanuszZemke">(Nie, ja właśnie chciałem powiedzieć o wniosku o skierowanie projektu ustawy do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.)</u>
          <u xml:id="u-105.8" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">To właśnie było w drugim zdaniu.</u>
          <u xml:id="u-105.9" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-105.10" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Propozycje zostały zatem przyjęte, a punkt porządku dziennego wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-105.11" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie:
     1) poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu narkomanii,
     2) rządowego projektu ustawy o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi</u>
          <u xml:id="u-105.12" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">(druki nr 816 i 1131).</u>
          <u xml:id="u-105.13" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Seweryna Jurgielańca w celu przedstawienia uzasadnienia poselskiego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie od dziś wiadomo, że narkomania jest zjawiskiem o olbrzymiej szkodliwości społecznej, szkodliwości indywidualnej. Po raz pierwszy zwrócono uwagę na to zjawisko w roku 1800. Od tego czasu nauka zajmuje się tym tematem coraz intensywniej. Z roku na rok rośnie liczba publikacji naukowych. Związane to jest z narastaniem tego zjawiska i rozszerzaniem się go na coraz to dalsze obszary świata. Z państw wysoko rozwiniętych, nie słabnąc w nich, przechodzi do państw o niższym poziomie rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Narkomania stała się groźnym zjawiskiem o zasięgu światowym. Dostrzeżono zatem konieczność współdziałania państw w zakresie globalnym, a zasady tej współpracy określiła międzynarodowa konferencja ds. zwalczania narkomanii, zorganizowana w kwietniu 1990 r. w Londynie.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Przypomnę, że w 1988 r. została uchwalona w Wiedniu Konwencja Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i psychotropowymi. Pierwszoplanowym celem konwencji było zacieśnienie współpracy międzynarodowej w zakresie wykrywania i ścigania przestępstw związanych z nielegalnym obrotem oraz konfiskowania korzyści majątkowych uzyskanych z handlu narkotykami. Nielegalny obrót według konwencji to - oprócz czynności związanych z handlem środkami odurzającymi i psychotropowymi - nielegalny wyrób, prowadzenie upraw maku, konopi i krzewów koki niezgodne z postanowieniami konwencji, posiadanie środków odurzających i psychotropowych z zamiarem wprowadzenia ich do obrotu nielegalnego. W zależności od szkodliwości takich czynów, a przede wszystkim za przestępstwa związane z nielegalnym obrotem, konwencja przewiduje odpowiednie sankcje karne. Równocześnie tworzy ona określone postanowienia, rozszerzając uprawnienia jurysdykcyjne państw, aby przestępcy popełniający wykroczenia nielegalnego obrotu nie mogli uniknąć odpowiedzialności prawnej.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Ten międzynarodowy akt stworzył podstawę do konfiskowania korzyści majątkowych uzyskanych z nielegalnego obrotu, zobowiązując państwa do identyfikacji i zamrażania środków finansowych pochodzących z nielegalnych źródeł, co w konsekwencji pozwala na ograniczenie tajemnicy bankowej. To jest przecież nic innego, jak tylko unikanie prania brudnych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-106.4" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Państwa zostały zobowiązane do sprawowania nadzoru nad wyrobami i obrotem szeregiem substancji chemicznych, takich jak prekursory, katalizatory i rozpuszczalniki (substancje stosowane do nielegalnego wyrobu środków odurzających i psychotropowych), do niedawna nie będących przedmiotem kontroli. Postanowienia konwencji zmierzają do zwiększenia wspólnych działań międzynarodowych m.in. w zakresie walki z nielegalnym obrotem na morzu pełnym, w strefach wolnocłowych i w wypadku przesyłek pocztowych.</u>
          <u xml:id="u-106.5" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Ratyfikowanie przez nasz parlament w 1994 r. Konwencji Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i środkami psychotropowymi, sporządzonej w Wiedniu dnia 20 grudnia 1988 r., nałożyło na polskie ustawodawstwo obowiązek m.in. zmian w ustawie o zapobieganiu narkomanii, zakładając również zmiany w Prawie bankowym. Jest to tym bardziej konieczne, że obecne zmiany ekonomiczno-społeczne ze względu na brak odpowiednich uregulowań prawnych spowodowały, iż staliśmy się terenem działań międzynarodowej zorganizowanej przestępczości. Powstały w Polsce liczne ośrodki nielegalnego wyrobu i przemytu środków odurzających i psychotropowych; są to ośrodki produkcji amfetaminy. Tylko w bieżącym roku zlikwidowano 160 ośrodków produkcji narkotyków. Dyrektor generalny Agencji ds. Walki z Narkotykami, powołanej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych, Giorgio Giacomelli, który w bieżącym roku odwiedził nasz parlament, w 1992 r. użył sformułowania, iż narkotyki zalewają Wschód, do którego zalicza się również nasz kraj.</u>
          <u xml:id="u-106.6" who="#PoselSewerynJurgielaniec">W krajach Europy Zachodniej w większości przypadków przestrzegana jest zasada kryminalizacji posiadania środków odurzających i psychotropowych. Zakłada się bowiem, że posiadanie ich jest czynnością przygotowawczą, prowadzącą w konsekwencji do konsumpcji bądź obrotu posiadanymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-106.7" who="#PoselSewerynJurgielaniec">W większości ustawodawstw europejskich dotyczących narkotyków odróżnia czyny popełniane przez osoby uzależnione od czynów popełnianych przez wszystkie inne osoby. Wobec osób uzależnionych stosuje się coraz częściej zasadę odchodzenia od represji karnej do znacznego jej ograniczenia na rzecz prób oddziaływania terapeutyczno-rehabilitacyjnego. Natomiast wobec osób posiadających narkotyki, a nie uzależnionych, stosuje się surowe represje karne.</u>
          <u xml:id="u-106.8" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Istnieją cztery modele rozwiązań ustawodawczych w Europie. Pierwsze - to depenalizacja ustawowa. W Hiszpanii, we Włoszech, w Holandii i w Szwajcarii prawo nie przewiduje karania za posiadanie pewnych ilości narkotyków lub kary są bardzo łagodne. Jeżeli narkotyki posiadane są wyłącznie do własnego użytkowania, uznawane jest to za wykroczenie.</u>
          <u xml:id="u-106.9" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Depenalizacja de facto. W Danii i w Wielkiej Brytanii oskarżyciel ma względną swobodę w podejmowaniu decyzji, czy uznać czyn za podlegający ściganiu, czy odstąpić od wnoszenia oskarżenia, jeżeli uzna, iż wymaga tego interes publiczny.</u>
          <u xml:id="u-106.10" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Penalizacja z możliwością odstąpienia od oskarżenia. Przepisy prawne Niemiec, Szwajcarii i w węższym zakresie Francji przewidują szerokie możliwości pociągania do odpowiedzialności za posiadanie narkotyków. Równocześnie dają możność odstąpienia od oskarżenia o posiadanie środków odurzających i psychotropowych na własny użytek, a także odstąpienia od wymierzania za taki czyn kary.</u>
          <u xml:id="u-106.11" who="#PoselSewerynJurgielaniec">I wreszcie penalizacja posiadania. W Austrii, we Francji i w Szwecji sankcje karne grożą nawet przy posiadaniu narkotyku na własny użytek. Możliwe jest jednak traktowanie tego czynu w sposób łagodniejszy w porównaniu z posiadaniem w celu udostępnienia innym, jeżeli dotyczy on człowieka uzależnionego.</u>
          <u xml:id="u-106.12" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Należy zwrócić uwagę, że w takich krajach jak Dania, Holandia, Włochy, Wielka Brytania rozróżnia się narkotyki miękkie, traktując je jako środki o mniejszej szkodliwości, oraz twarde - bardziej szkodliwe. W Holandii natomiast mamy do czynienia z legalizacją de facto handlu narkotykami miękkimi. Nasuwa się pytanie: Czy słusznie? Według profesora Klausa Hurrelmanna z uniwersytetu w Bielefeld, uznanego za jednego z najwybitniejszych znawców subkultury młodzieżowej, klasyczna kariera narkomana zaczyna się od papierosów i alkoholu. Następny stopień - to narkotyk miękki, jak np. haszysz, a później narkotyki twarde, jak kokaina, heroina czy amfetamina.</u>
          <u xml:id="u-106.13" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Legalizacja narkotyków miękkich to położenie wygodnej kładki między papierosami i alkoholem a narkotykiem twardym, prowadzącym do szybkiej degradacji organizmu. Profesor Jacek Żochowski w jednym z wywiadów określił, że narkotyk miękki to taki narkotyk, do którego bardzo szybko, łatwo i ˝miękko˝ można się przyzwyczaić. A przecież haszysz i marihuana, zaliczane w tym układzie do narkotyków miękkich, zawierają znacznie więcej substancji rakotwórczych niż papierosy, w szybszym stopniu doprowadzają do schorzeń układu oddechowego i układu krążenia, natomiast spowodowane nimi uszkodzenie centralnego układu nerwowego doprowadza do psychoz, a nawet ciężkich schorzeń psychicznych.</u>
          <u xml:id="u-106.14" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Określenie rozmiarów narkomanii praktycznie jest bardzo trudne. Rejestry osób uzależnionych prowadzi w naszym kraju policja, służba zdrowia i resort edukacji. Trzeba pamiętać, że Światowa Organizacja Zdrowia wyróżnia trzy sposoby posługiwania się środkami odurzającymi: eksperymentalne, okazjonalne i oczywiście uzależnieniowe. Już tylko te wymienione sposoby używania środków odurzających pokazują, o jak trudne do określenia zachowania tu chodzi, a granice między nimi mają bardzo często charakter umowny. Statystyki policyjne dotyczące narkomanów odnoszą się zwykle do tych osób, które weszły w konflikt z prawem, i zależą od sprawności działania służb policyjnych oraz rodzaju procedury. Statystyki służby zdrowia zależą m.in. od dostępności świadczeń i temu podobnych czynników. Ocena wiarygodności resortu edukacji zależy od jakości opieki sprawowanej przez szkołę.</u>
          <u xml:id="u-106.15" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Panie Marszałku! Szanowne Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Proszę pozwolić mi na przytoczenie danych statystycznych opartych na informacjach z wydziałów operacyjno-rozpoznawczych oraz z Biura Informatyki Komendy Głównej Policji, dotyczących rozmiarów narkomanii i przestępczości z nią związanej. Dane te wskazują, że w 1994 r. zjawisko narkomanii przybrało tendencje wzrostowe:</u>
          <u xml:id="u-106.16" who="#PoselSewerynJurgielaniec">- zwiększyła się liczba osób uzależnionych zarejestrowanych przez policję z 16 598 w roku 1993 do 17 363 w roku 1994 ( wzrost o 765 osób);</u>
          <u xml:id="u-106.17" who="#PoselSewerynJurgielaniec">- liczba nałogowo zażywających środki odurzające wzrosła z 10 700 w 1993 r. do 10 938 osób w roku 1994 (wzrost o 238 osób);</u>
          <u xml:id="u-106.18" who="#PoselSewerynJurgielaniec">- wzrósł, niestety, również udział nieletnich zażywających narkotyki z 1505 w roku 1993 do 1709 w roku 1994.</u>
          <u xml:id="u-106.19" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Nadal największą grupę narkomanów stanowi młodzież między 21 a 24 rokiem życia.</u>
          <u xml:id="u-106.20" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Największe skupisko narkomanów odnotowano w województwie stołecznym - 4309 w 1994 r. (oczywiście są to narkomani zarejestrowani przez policję), w 1993 r. było ich 4173; krakowskim - 2087, w 1993 r. - 2047; katowickim - w 1994 r. - 1102, w 1993 r. - 967. Wśród zarejestrowanych uzależnionych 13481 osób to mężczyźni, a 3882 - kobiety.</u>
          <u xml:id="u-106.21" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Notuje się niewielki spadek liczby zatruć po przedawkowaniu środków odurzających - z 785 do 739 (oczywiście są to przypadki, które trafiają do placówek służby zdrowia). Natomiast liczba zatruć ze skutkiem śmiertelnym utrzymuje się w ciągu ostatnich dwóch lat na nie zmienionym poziomie: w 1993 r. - 150, w 1994 r. - 151 zgonów. Najwięcej przypadków zatruć z przedawkowania ujawniono w woj. krakowskim - 75, wrocławskim - 71, gdańskim i katowickim - po 50. Natomiast zatruć ze skutkiem śmiertelnym: w katowickim - 25, w zielonogórskim - 14, gdańskim - 11.</u>
          <u xml:id="u-106.22" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Znacznie zwiększyła się liczba wykrytych przestępstw polegających na udzielaniu innej osobie środka odurzającego bez uprawnień oraz udzielaniu tego środka w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Łącznie w 1993 r. tego typu przestępstw było 249, natomiast w 1994 r. - 361.</u>
          <u xml:id="u-106.23" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Inną grupę przestępstw związanych z narkotykami stanowią przestępstwa kryminalne popełnione w celu zdobycia środków odurzających. I tutaj cyfry są jeszcze bardziej przerażające. W 1993 r. tego typu przestępstw było 703, natomiast w 1994 r. - 1455, a więc jest to ponad dwukrotny wzrost.</u>
          <u xml:id="u-106.24" who="#PoselSewerynJurgielaniec">W 1994 r. w wyniku działań policji w kraju ujawniono i skonfiskowano ponad 18,5 kg amfetaminy, ponad 523 kg kokainy, ponad 64 kg heroiny, 164 kg marihuany, 17 kg haszyszu, 8 kg opium. Również w roku ubiegłym na terenie takich państw jak Szwecja, Anglia, Dania i Norwegia u zatrzymanych obywateli polskich w 32 przypadkach skonfiskowano ponad 87 kg amfetaminy.</u>
          <u xml:id="u-106.25" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Profesor Zachariasz Łyko w swojej książce poświęconej rozwiązywaniu problemów alkoholizmu, nikotynizmu i narkomanii pt. ˝W trosce o zdrowie˝ przyjmuje, że narkomanów w Polsce jest około pół miliona. Jeżeli przyjąć, że notowania policyjne to wierzchołek góry lodowej, to tylko z tych cyfr wynika, że jest ich około 170, 200 tys.</u>
          <u xml:id="u-106.26" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Narkomania w Polsce jest zjawiskiem nienowym, występowała ona bowiem przed I wojną światową i w okresie międzywojennym. Zażywanie środków odurzających było popularne w środowiskach artystycznych, odznaczających się swobodnym, ekscentrycznym stylem bycia. Dość często stwierdzano przypadki odurzania się wśród pracowników medycznych mających dostęp do środków narkotycznych (zwykle byli to lekarze i farmaceuci). Były to lekarstwa lub tzw. prawdziwe narkotyki, jak morfina i opium.</u>
          <u xml:id="u-106.27" who="#PoselSewerynJurgielaniec">W latach sześćdziesiątych narkomania w Polsce miała ograniczone rozmiary, dotyczyła zwykle ludzi dorosłych i zamykała się liczbą w granicach 100-120 - a więc jaka dynamika wzrostu liczby ludzi mających kontakt z narkotykami! W tym okresie problem zagrożenia zdrowotnego odnosił się do indywidualnych konsekwencji i nie stanowił zagrożenia społecznego. Potem problem zaczął gwałtownie narastać na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, to jest w okresie, gdy do naszego kraju zaczęły napływać wzorce postaw i zachowania się ˝młodych gniewnych˝ z Zachodu, jako wyraz protestu zarówno w stosunku do świata dorosłych, jak również przeciw istniejącej sytuacji polityczno-społecznej.</u>
          <u xml:id="u-106.28" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Niestety, narkomania rozpowszechniła się, podobnie jak na Zachodzie, przede wszystkim wśród młodzieży. Frieske i Sobiech w 1988 r. określili, że ˝wpływ amerykańskich i zachodnioeuropejskich ruchów kontestacyjnych na przeobrażenia zjawiska narkomanii w Polsce dotyczył zarówno istotnych zmian w strukturze używania narkotyków i nadawał narkotykom nowe znaczenie kulturalne˝. W tym okresie w Polsce, mimo iż nawyki narkotyzowania się przyszły z Zachodu, rodzimi narkomani poszukiwali substancji będących prawdziwymi narkotykami lub mogących je zastąpić. Początkowo były to leki kradzione - morfina, kodeina, atropina, dolantyna, eukodal, nawet krople żołądkowe stanowiły lek do odurzania się, leki psychostymulujące, takie jak efedryna, pemolina, amfetamina, leki, które zażywane w nadmiernych ilościach wywoływały wizje i zaburzenia świadomości, wreszcie, przy braku ww., stosowano różne środki chemiczne, m.in. tri, benzynę czy nawet proszki do prania.</u>
          <u xml:id="u-106.29" who="#PoselSewerynJurgielaniec">W drugiej połowie lat siedemdziesiątych, po wprowadzeniu ograniczeń w dostępie do leków psychotropowych, doszło do odkrycia domowych technologii produkcji morfiny (1976 r.) i heroiny (1979 r.). W tym okresie do powszechnego użycia weszła tzw. polska heroina, inaczej zwana heroiną gdańską lub kompotem. Metoda wytwarzania kompotu jest tania i nieskomplikowana, możliwa do zastosowania w warunkach domowych. Niestety, jego iniekcje są niezmiernie toksyczne. Produkcja kompotu rozpowszechniła się w całym kraju, tym bardziej iż słomę makową można było wtedy kupić bez żadnych trudności. Liczba osób uzależnionych zaczęła wzrastać, a zjawisku temu sprzyjała również atmosfera społeczno-polityczna w kraju.</u>
          <u xml:id="u-106.30" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Narkomania to wielki problem współczesności, zjawisko bardzo złożone z punktu widzenia socjologicznego, psychologicznego i moralnego. Narkomania degraduje osobowość swoich ofiar, zwykle ludzi młodych, w stopniu niezwykle rozległym, agresywnym i gwałtownym. Jeżeli państwo pozwolą, zacytuję słowa Marka Kotańskiego, które w trafny sposób określają złożoność problemu narkomanii: ˝Narkomania - słowo które kojarzyło się nam przez dziesiątki lat z najgorszymi sprawami gatunku ludzkiego, porównywane do zbrodni, zboczeń i moralnego dna - jest naprawdę określeniem okrutnego w swej wymowie stanu duszy i ciała człowieka, który nie potrafi żyć we współczesnym świecie, wymagającym bezwzględnego przystosowania się do napięć, konfliktów, szumnego wyścigu, którego upragnionym końcem ma być za wszelką cenę sukces. Narkoman jest w gruncie rzeczy bezbronnym człowiekiem, pełnym sprzeczności i lęków, pozbawionym naturalnej odporności na stres codziennej egzystencji˝. I te słowa stanowią powód, dla którego musimy z wielkim wyważeniem podchodzić do karania ludzi, którzy są uzależnieni, którzy są chorzy.</u>
          <u xml:id="u-106.31" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Od początku lat osiemdziesiątych narkomania przestała być tajemnicą publiczną, można było o niej mówić i dyskutować. Od roku 1981 zaczęły powstawać organizacje przeciwnarkomańskie, takie jak Monar, Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii - one powstały jako pierwsze. Następne to: Towarzystwo Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych, Powrót z U, Towarzystwo Zapobiegania Patologiom Społecznym - Kuźnia, Katolicki Ruch Antynarkotyczny - Karen. Powstawały fundacje i organizacje lokalne, wreszcie zaczęto tworzyć nowe placówki lecznicze dla narkomanów, oddziały detoksykacyjne oraz ośrodki rehabilitacyjne.</u>
          <u xml:id="u-106.32" who="#PoselSewerynJurgielaniec">31 stycznia 1985 r. Sejm uchwalił ustawę o zapobieganiu narkomanii, a była to reakcja na lawinowy wzrost narkomanii, trwający od końca lat siedemdziesiątych, o którym wspominałem. Rozwiązania przyjęte w ustawie (wg raportu Biura Studiów i Ekspertyz) oparte są na liberalno-leczniczej koncepcji rozwiązywania problemu. Ustawa stworzyła podstawy prawne do różnorodnych działań profilaktycznych i leczniczych. Nałożyła także na organy państwowe zobowiązanie do podejmowania działań w tym zakresie oraz do wspierania działalności organizacji społecznych, kościoła, związków wyznaniowych. Utworzony został specjalny Fundusz Zapobiegania Narkomanii, przeznaczony na prowadzenie działalności profilaktycznej, wychowawczej, leczniczej, rehabilitacyjnej, udzielanie pomocy osobom uzależnionym oraz ich rodzinom, jak również na badania naukowe. Niestety, w roku 1992 fundusz ten został zlikwidowany.</u>
          <u xml:id="u-106.33" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Nowością w polskim ustawodawstwie były przepisy normujące postępowanie z osobami zagrożonymi uzależnieniem i uzależnionymi. Ustawa ta ze względu na rezygnację z karania za posiadanie i używanie środków odurzających została oceniona jako jedna z najbardziej liberalnych. Karą do 3 lat zagrożone jest według niej nakłanianie lub udzielanie środka innej osobie. Dość szeroki natomiast jest zasięg penalizacji czynów związanych z obrotem i wytwarzaniem surowców lub samych środków odurzających czy psychotropowych.</u>
          <u xml:id="u-106.34" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Potrzeba dostosowania aktualnych przepisów prawnych do zmieniającego się obrazu narkomanii w naszym kraju, a także konieczność uwzględnienia wymogów wynikających z konwencji wiedeńskiej z 1988 r. o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i psychotropowymi spowodowały konieczność zmian obowiązującej ustawy. W polskim systemie prawnym ujawniły się istniejące luki, które powodują, że osoby czerpiące zyski z narkomanii mogą - podkreślam - mogą pozostawać bezkarne. W celu zwiększenia skuteczności działań antynarkomańskich podejmowanych zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym, oraz większego włączania organizacji społecznych, religijnych proponuje się powołanie Rady do Spraw Narkomanii, która będzie organem opiniodawczo-doradczym i koordynującym przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-106.35" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Projekt nowelizacji ustawy zakłada reaktywowanie Funduszu Zapobiegania Narkomanii. O przywrócenie funduszu wnoszą wszyscy zainteresowani, a zwłaszcza środowiska społeczne. W celu ograniczenia nielegalnej produkcji środków odurzających i psychotropowych projekt przewiduje objęcie kontrolą państwa tzw. prekursorów tej substancji, z których można wytwarzać środki odurzające.</u>
          <u xml:id="u-106.36" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Projekt proponuje wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących upraw maku i konopi. W ostatnich latach wyhodowano mak niskomorfinowy, przydatny do celów spożywczych, co do którego proponuje się zmniejszyć dotychczasowe ograniczenia i kontrolę. Natomiast uprawy maku wysokomorfinowego oraz konopi, a także obrót nasionami i słomą makową z tych upraw zostaną objęte zwiększoną kontrolą, a uprawianie tego maku bez zezwolenia będzie zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. Nielegalne uprawianie maku niskomorfinowego będzie zagrożone karą mniejszą, taką jak grzywna czy ograniczenie wolności.</u>
          <u xml:id="u-106.37" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Zgodnie z konwencją wiedeńską w projekcie przewiduje się, że posiadanie środka odurzającego, substancji psychotropowej lub prekursora w celu sprzedaży, rozpowszechniania jest przestępstwem. Na przykład handlarz posiadający środki narkotyczne zagrożony będzie karą od 3 lat pozbawienia wolności, karą grzywny, bez określania górnego pułapu tej kary. Natomiast gdy sprawca będzie posiadać niewielką ilość na własny użytek, wówczas zagrożenie będzie sprowadzać się do pół roku pozbawienia wolności, ograniczenia wolności lub kary grzywny. Wobec osób uzależnionych przewiduje się, że w przypadku niektórych organów prokurator będzie miał prawo zawieszenia postępowania na okres do lat 2, jeżeli osoba ta podejmie leczenie i rehabilitację. Chodzi tu o to, aby ludziom uzależnionym, a więc chorym, stworzyć warunki powrotu do życia w społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-106.38" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Jan Paweł II w Evangelium vitae powiedział: ˝W obliczu różnych życiowych trudności, patologii, chorób i odtrącenia przez społeczeństwo takie metody działania jak wspólnoty terapeutyczne dla narkomanów, ośrodki opieki nad nieletnimi lub chorymi, ośrodki leczenia i opieki dla chorych na AIDS, stowarzyszenia pomocy przede wszystkim niepełnosprawnym - stanowią wymowny przykład tego, czego potrafi dokonać chrześcijańska miłość, aby każdemu przywrócić nadzieję i stworzyć konkretne możliwości życia˝.</u>
          <u xml:id="u-106.39" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prezydium Sejmu zaplanowało przeprowadzenie pierwszego czytania poselskiego projektu zmian ustawy o zapobieganiu narkomanii w maju br. Ponieważ prace rządowe nad nowym projektem ustawy były stosunkowo zaawansowane, zwróciłem się do marszałka Sejmu o przesunięcie terminu rozpatrywania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu narkomanii do czasu wpłynięcia do laski marszałkowskiej rządowego projektu ustawy. I właśnie dzisiaj jest pierwsze czytanie obu tych projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-106.40" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Szanowne Panie Posłanki! Szanowni Panowie Posłowie! Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyrażenie zgody na skierowanie poselskiego projektu zmiany ustawy o zapobieganiu narkomanii i rządowego projektu ustawy o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi do prac w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-106.41" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Panie Marszałku! Proponuję, aby prace nad tymi dokumentami powierzyć Komisjom: Zdrowia; Ustawodawczej; Polityki Społecznej; Administracji i Spraw Wewnętrznych; Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu oraz Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-106.42" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Jurgielańcowi za przedstawienie projektu nowelizacji ustawy o zapobieganiu narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie ministra zdrowia i opieki społecznej pana prof. Jacka Żochowskiego o przedstawienie uzasadnienia rządowego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedkładany Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi stanowi propozycję kompleksowej regulacji prawnej, mającej na celu stworzenie bardziej efektywnego systemu przeciwdziałania istniejącemu w Polsce zjawisku narkomanii, a także umożliwiającej wywiązanie się ze zobowiązań międzynarodowych w zakresie współpracy w zwalczaniu tego zjawiska w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Narkomania jest zjawiskiem z zakresu patologii społecznej. Jest związana z użyciem substancji psychoaktywnych, mających właściwości wywoływania zmian psychicznych, a czasami i fizycznych, prowadzących w efekcie do powstania uzależnienia. Użycie takich substancji w celach innych niż medyczne niesie ogromne niebezpieczeństwo szybkiego powstania nałogu tak silnego, że jednostka zatraca kontrolę nad swym postępowaniem i staje się gotowa na wszystko, aby podtrzymać nałóg.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Z medycznego punktu widzenia narkoman jest człowiekiem chorym, ale jest to choroba specyficzna, która niesie ze sobą poważne negatywne skutki socjalne, takie jak rozkład rodziny, przedwczesne inwalidztwo, ogromne koszty leczenia. Pojawiają się zorganizowane grupy przestępcze zaopatrujące narkomanów w substancje odurzające. Obserwuje się osłabienie więzi społecznej u narkomanów, deprawację emocjonalną oraz łatwość w uciekaniu się do działań przestępczych w celu zdobycia środków na narkotyki. Narkomania pojawia się w różnych grupach społecznych, ale najgroźniejsza staje się w wypadku ludzi młodych, gdyż odbiera im szanse życiowe i spycha na margines.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Przedstawiony splot czynników społeczno-medycznych sprawia, że narkomania traktowana jest na świecie z jednej strony jako poważna patologia społeczna, z drugiej zaś jako choroba. Dodatkową cechą zjawiska jest jego charakter międzynarodowy, związany z rozdzieleniem geograficznym miejsc produkcji i spożycia wielu substancji odurzających. Doprowadza to do powstania międzynarodowych grup przestępczych aktywnych w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Zjawisko narkomanii po długim okresie zaniku pojawiło się w Polsce ponownie na większą skalę na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Pierwszą próbą kompleksowego przeciwdziałania stała się uchwalona w roku 1985 ustawa o zapobieganiu narkomanii. Był to pierwszy przepis prawny, w którym ustawodawca polski podjął zadanie całościowej regulacji problematyki zapobiegania narkomanii. Złożoność zjawiska spowodowała, że zawarty w niej zakres regulacji musiał dotyczyć wielu dziedzin życia. Ustawa z 1985 r. regulowała więc zarówno sprawy leczenia i rehabilitacji narkomanów, kontroli legalnego obrotu stosowanymi w lecznictwie substancjami o charakterze środków odurzających i psychotropowych, jak też problematykę karną dotyczącą całego wachlarza przestępstw, jakie związane są ze zjawiskiem narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-108.5" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Wobec faktu, że słoma makowa stała się w Polsce od połowy lat siedemdziesiątych głównym źródłem, z którego narkomani uzyskiwali substancje odurzające, ustawa uregulowała też sprawę uprawy maku. Ustawa zastąpiła istniejące uprzednio prawo do swobodnej uprawy maku systemem zezwoleń. Oczekiwano, że nałożony wymóg zniszczenia słomy makowej, będącej podstawowym surowcem do produkcji tzw. kompotu, ograniczy w sposób zdecydowany zasięg narkomanii. Ponadto wprowadzono od roku 1990 pełny zakaz przydomowej uprawy maku do celów własnych. Rozpoczęto w ostatnich dwóch latach szeroką akcję wymiany maku niebieskiego, uprawianego do celów spożywczych, na niskomorfinową odmianę ˝Przemko˝. Zaostrzono też działania policji w celu likwidacji domowej produkcji wyciągów ze słomy makowej. Efekty tych działań są zauważalne, liczba narkomanów stosujących wyciągi ze słomy makowej nie wykazuje tendencji do szybkiego wzrostu. Niestety, w tej grupie pojawiło się w ostatnich latach nowe niebezpieczeństwo, którym jest rozprzestrzenianie się zakażenia wirusem HIV. Wyciągi ze słomy makowej są bowiem stosowane w formie dożylnych iniekcji. W grupie tej, stanowiącej ok. 4 tys. osób, mamy już ponad 2,5 tys. narkomanów nosicieli wirusa HIV, co stanowi 70% ogólnej liczby osób, u których potwierdzono to zakażenie. Stabilizacja liczby narkomanów stosujących wyciągi ze słomy makowej jest tylko jednym z elementów aktualnego obrazu narkomanii. Obserwuje się zwiększoną dostępność nielegalnie produkowanej w Polsce amfetaminy, która zastępuje narkomanom wywar ze słomy makowej, oraz powszechną dostępność konopi indyjskich, w tym również domowej uprawy. Istnieją też doniesienia o pojawianiu się w nielegalnym handlu w Polsce kokainy. Nielegalny rynek wewnętrzny zaczyna w jakimś stopniu, choć na mniejszą skalę, stwarzać sytuację podobną do obserwowanej w krajach Europy Zachodniej.</u>
          <u xml:id="u-108.6" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W 10-letnim okresie obowiązywania ustawy z 1985 r. zjawisko narkomanii uległo poważnym przemianom tak w Polsce, jak i w skali światowej i to niestety w kierunku pogłębiania się występujących zagrożeń. W wielu krajach Ameryki Łacińskiej, ale nie tylko tam, zwiększa się nielegalna produkcja narkotyków. W zamożnych krajach uprzemysłowionych poszerzał się popyt na narkotyki, co sprzyjało rozwojowi międzynarodowych organizacji przemytniczych, dysponujących bardzo poważnymi środkami finansowymi. Dotychczasowe porozumienia międzynarodowe stały się niewystarczające do skutecznego przeciwdziałania temu trendowi. Po dłuższych dyskusjach została podpisana w Wiedniu w 1988 r. ONZ-owska Konwencja o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. Konwencja ta weszła w życie w roku 1990, a została ratyfikowana przez Polskę w roku 1994. Ratyfikacja ta powoduje konieczność dostosowania naszych regulacji prawnych do zobowiązań wynikających z przyjętej umowy międzynarodowej. Jest to jeden z istotnych powodów rządowego przedłożenia projektu rozpatrywanej dzisiaj ustawy.</u>
          <u xml:id="u-108.7" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozwijająca się owocnie w ostatnich latach współpraca z międzynarodowymi instytucjami zajmującymi się zapobieganiem i zwalczaniem narkomanii rokuje wypracowanie coraz bardziej skutecznych strategii pozwalających na ograniczenie tego zjawiska nie tylko w skali ogólnoświatowej, ale i w skali regionalnej. Za szczególnie ważną uważamy współpracę w ramach:</u>
          <u xml:id="u-108.8" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- ONZ-owskiego programu kontroli środków odurzających;</u>
          <u xml:id="u-108.9" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- Rady Europy - w Grupie Pompidou, organizującej szkolenia we wszystkich niemal dziedzinach związanych z zapobieganiem i zwalczaniem narkomanii;</u>
          <u xml:id="u-108.10" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wspierającej programy zapobiegania narkomanii w krajach Europy Centralnej i Wschodniej;</u>
          <u xml:id="u-108.11" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- programu PHARE, finansowanego ze środków Unii Europejskiej w części obejmującej problematykę zapobiegania uzależnieniom.</u>
          <u xml:id="u-108.12" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Wysoka, pusta acz głośna Izbo! Od początku wystąpienia problemu narkomanii w Polsce podjęto energiczne działania na rzecz leczenia i rehabilitacji osób uzależnionych. W początkowym okresie obowiązek ten spoczywał tylko na publicznej służbie zdrowia. Od początku lat osiemdziesiątych w proces rehabilitacji zaczęły się wpisywać organizacje pozarządowe. Zapisy ustawy z 1985 r., regulującej formę działania leczniczego i rehabilitacyjnego, wyraźnie podkreślały rolę organizacji społecznych w procesie niesienia pomocy osobom uzależnionym. Zadania powyższe, często pozostające w gestii służby zdrowia, częściowo finansowane z utworzonego funduszu celowego, a realizowane przez organizacje pozarządowe, zaowocowały stworzeniem różnorakich form leczniczo-rehabilitacyjnych wzorowanych na programach prewencyjnych stosowanych w krajach dotkliwie doświadczonych zjawiskiem narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-108.13" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Lata dziewięćdziesiąte przyniosły zmianę obrazu sceny narkotykowej i co za tym idzie mniejszą skuteczność proponowanych działań oraz przyjętych form leczniczo-rehabilitacyjnych. Dzisiaj stworzenie alternatywnych rozwiązań prawnych, które pozwolą na podjęcie bardziej efektywnych działań w zależności od diagnozowanych potrzeb, staje się zadaniem palącym. Stąd też mocno zaakcentowane w projekcie ustawy gwarancje dla działań środowiskowych oraz interwencyjnych. Obecny stan bazy leczniczo-rehabilitacyjnej w Polsce wymaga dość istotnych przekształceń i dostosowania jej działań do współczesnych potrzeb. Dzisiaj w Polsce istnieje 10 oddziałów detoksykacyjnych ze 103 łóżkami, 45 poradni leczenia uzależnień i punktów konsultacyjnych, 43 ośrodki rehabilitacyjne, w tym 11 publicznej służby zdrowia, dysponujących w sumie 1200 łóżkami...</u>
          <u xml:id="u-108.14" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Bardzo państwa przepraszam. Sala jest pusta i każda głośna rozmowa jest słyszana potrójnie. Minister raz po raz jest tym speszony. Prosiłbym bardzo o zaniechanie rozmów w czasie wystąpienia pana profesora Żochowskiego.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Bardzo proszę o kontynuowanie wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Bardzo dziękuję, panie marszałku. Myślę, że speszeni są panowie posłowie, nie ja.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W ramach programów rehabilitacji od kilku lat następuje coraz większe zróżnicowanie ofert w zależności od diagnozowanych problemów, tj. powstanie placówek krótkoterminowych o charakterze terapeutycznym, ośrodków dla dzieci i młodzieży uzależnionej, specjalnych programów dla narkomanów z psychozami oraz uzależnionych matek z dziećmi. W sferze działań środowiskowych realizowane są programy pracowników ˝ulicznych˝, gdzie mamy 17 grup w skali kraju, których zadaniem jest motywowanie narkomanów do kontaktu z poradnią i podjęcia leczenia, powstają domy interwencyjne, których celem jest mediacja ze szkołą, rodziną, zapewnieniu krótkiego pobytu w sytuacji kryzysu. Uruchomiony został także program pomocy psychologicznej dla rodzin osób uzależnionych. W ramach readaptacji społecznej realizuje się programy hostelowe, dotyczące mieszkań adaptacyjnych i wsparcia zawodowego. I wreszcie w zakresie lecznictwa prowadzone jest leczenie ambulatoryjne poprzez poradnie specjalistyczne, detoksykację, w tym także za pomocą metadonu, oraz dwa eksperymentalne programy metadonowe obejmujące grupę około 150 narkomanów. Programy te realizowane są obecnie w Warszawie i obejmują ściśle wyselekcjonowaną grupę według określonych kryteriów, takich jak: wieloletnia narkomania, wiek powyżej 21 lat, wielokrotne nieudane dotychczas próby leczenia. Część tych działań mieści się w ramach ustawy z 1985 r., część jednak wymaga wprowadzenia nowych uregulowań prawnych, między innymi gwarancji dla leczenia metadonem czy też określenia zakresu kompetencji poszczególnych wykonawców zadań.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Zadania wcześniej wymienione realizowane są zarówno przez organizacje pozarządowe o zasięgu ogólnokrajowym, jak i organizacje lokalne. Organizacje te są dofinansowywane przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej za pośrednictwem Biura ds. Narkomanii, natomiast zadania wykonywane przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej finansowane są z budżetu wojewodów. Istniejąca baza zapewnia możliwość detoksykacji narkomanów w ograniczonym, niestety, zasięgu oraz zapewnia ledwie wystarczającą liczbę miejsc w placówkach rehabilitacyjnych. Dość znacznej rozbudowy wymaga baza ambulatoryjna oraz placówki dla niepełnoletnich narkomanów, wymagających specyficznego postępowania rehabilitacyjno-readaptacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Zadania z obszaru polityki zdrowotnej, a tu szczególnie profilaktyki, obejmują głównie: promocję zdrowego stylu życia, prowadzenie klubów i świetlic socjo-terapeutycznych dla dzieci i młodzieży z grup ryzyka, szkolenie liderów młodzieżowych, edukację grup zawodowych zajmujących się dziećmi i młodzieżą zagrożoną, wydawnictwa z zakresu tematyki zapobiegania narkomanii. Cele te są realizowane przez 31 organizacji pozarządowych, wspieranych przez Biuro ds. Narkomanii, w tym 7 o zasięgu ogólnokrajowym, które były wymienione przez pana posła Jurgielańca. Przypomnę, że największe to Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii, stowarzyszenie Kuźnia, Powrót z U, agencja doradztwa, Monar itd.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W realizację tych zadań włączają się także organy administracji terenowej i często uruchamiane są wspólne inicjatywy, czego przykładem może być sieć klubów w woj. wrocławskim. Na realizację tych zadań rząd przeznaczył w roku 1995 kwotę 17 382 590 zł. Główne kierunki działań realizowane w ramach programów rehabilitacyjnych dadzą się zaszeregować w 5 kategoriach: programy prerehabilitacyjne, motywujące do podjęcia leczenia, oddziały detoksykacyjne, eksperymentalne programy metadonowe, programy rehabilitacyjne i programy postrehabilitacyjne.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Najświeższe dane Instytutu Psychiatrii i Neurologii wskazują wyraźnie na narastanie zagrożeń w roku 1994. Ogólną liczbę narkomanów ocenia się różnie - w zależności od tego, do jakiego źródła sięgamy: czy do źródła medycznego, czy do policyjnego, czy wreszcie do tego źródła, które jest najbliżej narkomanów, chociażby szacunków monarowskich. Mówimy o liczbach od kilkunastu przez kilkadziesiąt tysięcy do kilkuset tysięcy. Wydaje się, że najbliżsi prawdy są ci, którzy mówią, że liczba osób uzależnionych lub znajdujących się w kontakcie z narkotykami jest nie mniejsza niż 300 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Badania CBOS z roku 1994 malują niestety jeszcze czarniejszy obraz polskiej rzeczywistości, wynikający z faktu, że co dziesiąty uczeń szkoły ponadpodstawowej zażywa narkotyki, a ponad połowa wie, jak wejść w ich posiadanie. W szkole podstawowej istnieje zaś rozdawnictwo środków odurzających, mające doprowadzić do uzależnienia, co wyzwala na szczęście aktywną postawę komitetów rodzicielskich wynajmujących często i organizujących grupy osób strzegących dostępu do szkoły. Ostatnie dane wskazują również na duże prawdopodobieństwo wzrostu liczby zażywających amfetaminę i środki wziewnej jakkolwiek ciągle głównym środkiem odurzającym w Polsce pozostają opiaty. W przedstawionych statystykach wyraźnie zmniejsza się liczba osób leczonych z powodu uzależnienia od środków uspokajających i nasennych. Nadal w czołówce województw mających największy problem z narkomanią znajdują się województwa: jeleniogórskie, legnickie, zielonogórskie, wrocławskie, szczecińskie, suwalskie i warszawskie.</u>
          <u xml:id="u-110.7" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Równocześnie obserwuje się w Polsce wzrost działań przestępczych towarzyszących zjawisku narkomanii. Liczba przestępstw typowo narkomańskich wzrosła od końca lat osiemdziesiątych prawie dwukrotnie. Najbardziej kłopotliwa dla międzynarodowego wizerunku naszego kraju jest rozszerzająca się nielegalna produkcja amfetaminy, przemycanej w pierwszym rzędzie do Skandynawii i do Niemiec, ale coraz częściej sprzedawanej w kraju. Polska stała się więc krajem producenta, konsumenta i tranzytu, co nabiera szczególnego wydźwięku wobec faktu, że Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym posiadanie środka odurzającego, niezależnie od jego ilości, nie jest zabronione przez prawo. Równolegle znacznie zwiększona w ostatnich latach swoboda ruchu osobowego i towarowego z zagranicą spowodowała pojawianie się częstych prób wykorzystywania Polski jako drogi tranzytu dla przemytu narkotyków, prowadzonego przez cudzoziemców przy współudziale jednak krajowego elementu przestępczego. Dotyczyło to i dotyczy nadal zarówno marihuany, pochodzącej z Azji Środkowej, jak i kokainy nadchodzącej transportem morskim z Ameryki Południowej.</u>
          <u xml:id="u-110.8" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Przedstawiony Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy dostosowuje niezbędne regulacje prawne do istniejącej sytuacji w zakresie zapobiegania narkomanii i zwalczania związanych z nią następstw. Liczba zmian, jakie trzeba wprowadzić do tekstu ustawy z 1985 r., okazała się na tyle znaczna, że odstąpiono od rozważanego początkowo projektu częściowej nowelizacji na rzecz przygotowania nowego tekstu, który zastąpi postanowienia ustawy obowiązującej do dzisiaj. W stosunku do obowiązującego dziś stanu prawnego nowa ustawa wprowadza zmiany dotyczące:</u>
          <u xml:id="u-110.9" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- po pierwsze, podejścia profilaktyczno-leczniczego wobec osób uzależnionych od narkotyków;</u>
          <u xml:id="u-110.10" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- po drugie, zwiększenia efektywności kontroli nad substancjami chemicznymi znajdującymi się w obrocie legalnym, a mogącymi znaleźć zastosowanie przy wyrobie narkotyków, czyli kontrola prekursorów;</u>
          <u xml:id="u-110.11" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- po trzecie, ułatwień w zakresie uprawy do celów spożywczych maku odmiany niskomorfinowej;</u>
          <u xml:id="u-110.12" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">- po czwarte, zwiększenia efektywności zagrożeń karnych wobec nielegalnych producentów narkotyków przez wprowadzenie karalności posiadania środków odurzających, co pozwoli na usunięcie kłopotliwych luk w przepisach karnych, wyraźnie utrudniających ściganie przestępstw związanych z nielegalnym handlem narkotykami.</u>
          <u xml:id="u-110.13" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Przepisy przedkładanej Wysokiej Izbie ustawy są oparte na koncepcji profilaktyczno-leczniczej zwalczania narkomanii, ale zostały one równocześnie ukierunkowane na problematykę walki z nielegalnym handlem narkotykami, tak aby mogły lepiej służyć zwalczaniu zagrożeń, jakie się pojawiły. Przyjęte rozwiązania wkraczają w jakimś zakresie w dziedziny, które mają własne, ukształtowane od dawna konstrukcje prawne (ochrona zdrowia, obrót lekami, hodowla roślin, prawo karne). Przepisy mające na celu walkę z narkomanią zostały jednak tak skonstruowane, aby nie naruszały ogólnych koncepcji działania właściwych dla każdej z wymienionych dziedzin.</u>
          <u xml:id="u-110.14" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Konstrukcja przedstawianego Wysokiej Izbie projektu ustawy ma układ zmodyfikowany w stosunku do stosowanej w obowiązującej ustawie z 1985 r. W projekcie, który obejmuje 7 rozdziałów, zamieszczono najpierw przepisy odnoszące się do działań profilaktycznych i wychowawczych, następnie przepisy odnoszące się do postępowania wobec osób uzależnionych, dalej - do kontroli i nadzoru nad obrotem legalnymi środkami stosowanymi do celów leczniczych, potem sprawy uprawy maku i konopi, dalej - przepisy karne. Oddzielenie zagadnień profilaktyki narkomanii od spraw leczenia narkomanów wynika z zaleceń zawartych w dokumencie przyjętym przez międzynarodową konferencję Organizacji Narodów Zjednoczonych w roku 1987.</u>
          <u xml:id="u-110.15" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozdz. 1 projektu omawia ogólne zadania ustawy, wskazuje na organ powołany do koordynacji działań w zakresie zwalczania narkomanii i walki z nielegalnym handlem narkotykami, wprowadza też definicje poszczególnych pojęć potrzebnych w uregulowaniach ustawy. Proponowane zmiany w definicjach nie są w zasadzie duże, ponieważ zakres potrzebnych tu pojęć funkcjonuje w ustawodawstwie polskim już od dawna. Tylko kilka z nich ma znaczenie poważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-110.16" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Jako organ koordynacyjny ustawa powołuje Zespół do Spraw Zapobiegania i Zwalczania Narkomanii działający przy prezesie Rady Ministrów. Sankcjonuje to obecny stan, gdyż od roku 1994 przy prezesie Rady Ministrów działa zespół o tym charakterze, noszący nazwę Międzyresortowego Zespołu do Spraw Koordynacji Kontroli Środków Odurzających i Psychotropowych, powołany zarządzeniem nr 4 prezesa Rady Ministrów z dnia 17 lutego 1994 r. Podstawowym zadaniem zespołu będzie opracowanie Krajowego Programu Zapobiegania i Zwalczania Narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-110.17" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Ważną zmianą w zakresie definicji, odnoszącą się do całokształtu tematyki zapobiegania narkomanii, jest propozycja dotycząca zmiany określenia osoby zagrożonej uzależnieniem. Według definicji ustawy z 1985 r. jest to osoba, która okresowo używa środków odurzających bądź psychotropowych lub środków zastępczych. Obecny projekt przedstawiany Wysokiej Izbie rozszerza ten krąg osób, określając jako osobę zagrożoną uzależnieniem tę, u której zespół zjawisk psychicznych i oddziaływań środowiskowych stwarza wysokie prawdopodobieństwo powstania zależności, bądź osobę sporadycznie używającą środków odurzających lub substancji psychotropowych.</u>
          <u xml:id="u-110.18" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozdz. 2 projektu ustawy reguluje postępowanie w zakresie działań profilaktycznych i wychowawczych zmierzających do zapobiegania narkomanii. Należy zwrócić uwagę na wyszczególnione w art. 6 rodzaje działań, w których na pierwszy plan została wysunięta sprawa promocji zdrowego stylu życia.</u>
          <u xml:id="u-110.19" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozdz. 3 projektu rządowego dotyczy postępowania o charakterze leczniczym, które stosuje się wobec osób już uzależnionych od środków odurzających. Projekt podtrzymuje zasadę, że świadczenia zdrowotne związane z opieką nad osobami uzależnionymi oferowane przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej udzielane są bezpłatnie. Projekt podtrzymuje obecną zasadę, że postępowanie w zakresie leczenia i rehabilitacji osób uzależnionych jest w zasadzie dobrowolne, ale w przypadku młodzieży poniżej lat 18 może być stosowane jako postępowanie przymusowe, łącznie z umieszczeniem w odpowiednich zakładach i schroniskach dla nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-110.20" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Projekt ustawy wprowadza też, jako nowe rozwiązanie, upoważnienie zakładu opieki zdrowotnej do stosowania leczenia substytucyjnego (poprzez długotrwałe podawanie metadonu), usuwając w ten sposób istniejącą obecnie w tym zakresie lukę prawną.</u>
          <u xml:id="u-110.21" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Należy podkreślić, że zwiększone zagrożenie narkomanią i wzrost liczby narkomanów, w tym ludzi zainfekowanych wirusem HIV, spowodowały, że w ostatnich latach nastąpił rozwój sieci placówek o charakterze leczniczym i rehabilitacyjnym, nastawionych na pracę z osobami uzależnionymi. Odpowiednie placówki pojawiają się nie tylko w systemie lecznictwa publicznego, ale i w wyniku inicjatyw organizacji religijnych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-110.22" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozdz. 4 zawiera przepisy dotyczące kontroli i nadzoru nad środkami odurzającymi i psychotropowymi. W projekcie ustawy utrzymane zostają obowiązujące obecnie mechanizmy kontroli i nadzoru zarówno w zakresie produkcji i obrotu tymi środkami w kraju, jak i w obrocie międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-110.23" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Przepisy odpowiadają wymogom obowiązujących umów międzynarodowych, jednolitych konwencji z 1991 r., ratyfikowanego niedawno przez Polskę protokołu z 1972 r., zmieniającego niektóre postanowienia konwencji z 1961 r., a także postanowienia konwencji o substancjach psychotropowych z 1971 r.</u>
          <u xml:id="u-110.24" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Zgodnie z dotychczasowymi zasadami zaliczanie poszczególnych substancji do środków odurzających i psychotropowych oraz zamieszczanie w odpowiednich wykazach tych środków następuje w drodze decyzji ministra zdrowia i opieki społecznej, który publikuje wykazy w formie rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-110.25" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozdz. 4 projektu ustawy zawiera jednocześnie nowe ustalenia dotyczące wprowadzenia kontroli nad prekursorami, co związane jest z wypełnieniem przez Polskę postanowień art. 12 konwencji z 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-110.26" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Jak wspomniano już, prekursory to substancje chemiczne, które, oprócz zastosowania do celów legalnych, mogą być używane do nielegalnego wyrobu narkotyków. Projekt przewiduje, że sposoby prowadzenia kontroli tego typu substancji będą zbliżone do systemu obowiązującego w odniesieniu do legalnego obrotu środkami odurzającymi i psychotropowymi, z odpowiednimi zmianami wynikającymi z szerokiego stosowania niektórych z tych środków do celów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-110.27" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Kontrolę nad prekursorami będą więc sprawować przede wszystkim organy inspekcji farmaceutycznej, jeżeli chodzi o prekursory stosowane do produkcji środków farmaceutycznych, a także organy inspekcji sanitarnej, jeżeli chodzi o prekursory stosowane w przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-110.28" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozdz. 5 projektu ustawy reguluje sprawę uprawy maku i konopi, uwzględniając szereg zmian w stosunku do zasad zawartych w ustawie z 1985 r.; najważniejsze z nich dotyczą woydrębnienia odmian maku i konopi, które mogą być uznane za mało szkodliwe, gdyż są mało przydatne dla narkomanów. Kategorie te zostaną określone jako mak niskomorfinowy i konopie włókniste.</u>
          <u xml:id="u-110.29" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Projekt ustawy określa też zasady udzielania zezwoleń na uprawę maku niskomorfinowego, a także upraw innych odmian maku, które mogą być przydatne przemysłowi farmaceutycznemu.</u>
          <u xml:id="u-110.30" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Rozdz. 6 dotyczy przepisów karnych. W przedkładanym Wysokiej Izbie projekcie ustawy przepisy te zostały w dużej części przejęte z przepisów ustawy z 1985 r., z wprowadzeniem jednak uzupełnień wynikających z rozszerzenia zakresu obecnej ustawy. Uzupełnienia dotyczą przede wszystkim rozciągnięcia przepisów karnych odnoszących się do przestępstw związanych z nielegalnym wyrobem środków odurzających i psychotropowych i ich obrotem na analogiczne przestępstwa odnoszące się do prekursorów, jednak przy szerszym zastosowaniu wówczas kary grzywny w przypadku popełnienia wykroczeń.</u>
          <u xml:id="u-110.31" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W zakresie uprawy maku i konopi utrzymano zagrożenie karą pozbawienia wolności za nielegalną uprawę tych roślin, wprowadziono jednak wyjątek w odniesieniu do upraw maku niskomorfinowego i konopi włóknistych, ograniczając to zagrożenie do kary grzywny orzekanej w postępowaniu o wykroczeniach. Wprowadzono też nie przewidzianą w ustawie z 1985 r. karę grzywny za niedopełnienie obowiązków dotyczących prowadzenia ewidencji stosowanych legalnie środków odurzających, psychotropowych i prekursorów.</u>
          <u xml:id="u-110.32" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W celu podkreślenia leczniczo-profilaktycznej koncepcji ustawy wprowadzono specjalny tryb postępowania w przypadku, gdy sprawcą niektórych przestępstw jest osoba uzależniona. W odniesieniu do tych osób projekt przewiduje możliwość umarzania postępowania karnego lub zawieszenia wykonania orzeczonej kary w zamian za poddanie się leczeniu, rehabilitacji lub readaptacji w odpowiednim zakładzie. Leczenie zamiast kary - to zasada dawania szansy, przyświecająca całej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-110.33" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W odniesieniu do trudnego problemu karalności posiadania środków odurzających przedstawiany Wysokiej Izbie projekt oparty jest na innych zasadach niż ustawa z 1985 r. Projektowane przepisy mają z jednej strony ułatwić karanie sprawców poważnych przestępstw, czyli karanie tych, którzy produkują narkotyki, handlują nimi na dużą skalę, a z drugiej strony - wprowadzić daleko idące stopniowanie zagrożeń karnych wobec osób uzależnionych, które posiadają narkotyki.</u>
          <u xml:id="u-110.34" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Zasadą projektu ustawy jest nakłanianie narkomanów do poddawania się leczeniu. Kolegia do spraw wykroczeń otrzymują dużo większą swobodę w zakresie orzekania kar za posiadanie drobnych ilości narkotyków, poczynając od niewielkiej grzywny.</u>
          <u xml:id="u-110.35" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Formalne wprowadzenie karalności za posiadanie środków odurzających i psychotropowych - podkreślam: za samo posiadanie - wynika zarówno z przesłanek formalnych, jak i faktycznych. Związane jest ono z przystąpieniem Polski do konwencji z 1988 r., która stawia ten wymóg, jeżeli posiadanie poprzedza takie działania jak: wyrób, oferowanie, proponowanie sprzedaży, pośredniczenie. Aby umożliwić aparatowi ścigania i władzom sądowym walkę z rozwijającą się w Polsce nielegalną produkcją niektórych substancji psychotropowych, zwłaszcza amfetaminy, a następnie wprowadzaniem ich do obrotu, niezbędne jest inne podejście do orzecznictwa karnego. Jeżeli zapis o karalności posiadania nawet niewielkiej ilości narkotyków nie znajdzie się w ustawie, będzie możliwy bezkarny handel narkotykami, dostarczanie ich m.in. naszym dzieciom, jeżeli tylko dealer będzie miał przy sobie jedną dawkę. Mówiąc brutalnie, dealer rozprowadzający narkotyki będzie się musiał więcej nachodzić, ale za to pozostanie całkowicie bezkarny.</u>
          <u xml:id="u-110.36" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Wprowadzenie karalności posiadania nie ma jednak na celu automatycznego karania osób uzależnionych od narkotyków. Mają temu służyć aż dwa mechanizmy ochronne: wprowadzenie zasady, że posiadanie niewielkiej ilości narkotyków zagrożone ma być jedynie karą grzywny orzekaną w postępowaniu przed kolegiami do spraw wykroczeń, oraz wprowadzenie możliwości umorzenia postępowania karnego wobec osoby uzależnionej, która dobrowolnie podda się leczeniu, rehabilitacji lub readaptacji. Osoba, która posiada niewielką ilość narkotyku, nie będzie stawać przed sądem, a przed kolegium do spraw wykroczeń, które będzie mogło zastosować wszelkie środki ustawowe: grzywnę, ograniczenie wolności, a w drastycznych przypadkach areszt. Wprowadzenie tego typu przepisów stanie się wyraźnym sygnałem, skierowanym głównie do młodzieży, stwierdzającym w sposób wyraźny naganność stosowania narkotyków; rozwiązanie to ma więc w tym punkcie charakter prewencji ogólnej.</u>
          <u xml:id="u-110.37" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Informacje uzyskane z Komendy Głównej Policji oraz Głównego Urzędu Ceł wskazują na poważny wzrost przestępstw dokonywanych w związku z narkomanią. Dane dotyczące przemytu wskazują na zwiększenie się liczby wykrytych prób przemytu środków odurzających, co może świadczyć nie tylko o zwiększonej sprawności działania służb celnych, lecz i o nasilaniu się zjawiska przemytu środków odurzających. Niepokojąco prezentuje się również asortyment zatrzymanych narkotyków. Oprócz powszechnie używanych kannabinoli, takich jak haszysz i marihuana, jednym z podstawowych narkotyków ujawnianych podczas kontroli jest kokaina, uważana dotąd w Polsce za środek używany sporadycznie. Ponadto zatrzymanie dostaw heroiny, a nawet cracku, zdaje się potwierdzać tezę zarówno o pewnej europeizacji rynku narkotykowego w Polsce, jak i o szlaku tranzytowym. Należy pamiętać, że środki zostaną rozprowadzone i użyte, rozprowadzone tym łatwiej, im mniej zdecydowanie ograniczymy możliwość ich detalicznej sprzedaży. Wykrywanie prób przemytu amfetaminy potwierdza tezę o zorganizowaniu na szeroką skalę produkcji tego narkotyku nie tylko na rynek krajowy, ale i zagraniczny. Analiza Komendy Głównej Policji, dotycząca ujawnionych przypadków przemytu w ciągu pierwszego półrocza 1995 r., świadczy o poważnym wzroście tego typu przestępstw. W pierwszej połowie 1995 r. zabezpieczono m.in. 10 ton haszyszu, 2 tony marihuany, 219 kg kokainy, 11 kg heroiny, 8 kg amfetaminy. W trakcie kontroli granicznych ujawniono przypadki przemytu prekursorów, czyli substancji, o których mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-110.38" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Trzeba raz jeszcze podkreślić, że Polska jest obecnie istotnym elementem szlaków narkotykowych - dalekowschodniego, bałkańskiego, południowoamerykańskiego, zachodnioafrykańskiego i szlaku z byłego ZSRR - a także sama stała się odbiorcą środków odurzających. W odniesieniu do działań krajowych, w pierwszym półroczu 1995 r. ujawniono 154 wytwórnie środków odurzających. Analiza porównawcza z lat poprzednich wykazuje, że jest tu obserwowany nadzwyczaj duży wzrost. Również obserwowany jest wzrost przestępstw związanych z udzielaniem środka narkotycznego w celu osiągnięcia korzyści materialnych. O tym mówił już pan poseł sprawozdawca. Proponowane przez nas rozwiązanie penalizacji posiadania nie odbiega zasadniczo od rozwiązań stosowanych przez inne kraje europejskie. Generalnie wszystkie państwa europejskie w swoje akty normatywne mają wpisaną penalizację posiadania środka odurzającego (nawet tak często podawane jako przykład liberalizmu Holandia czy Szwajcaria). Odchodzenie od karania, zawieszanie penalizacji czy traktowanie posiadania niewielkich ilości jako wykroczenie, a nie przestępstwo, stanowi element polityki państwa w stosunku do uzależnionych, a nie zmianę stanowiska państwa wobec zjawiska narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-110.39" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Każdy z krajów europejskich opracował swój własny model postępowania w odniesieniu do problemów posiadania narkotyków. Są takie państwa jak Hiszpania i Włochy, które nie karzą za posiadanie narkotyku na własny użytek, mimo istnienia zapisu ustawowego penalizacji. Notabene Hiszpania notuje kilkanaście tysięcy nowych narkomanów rocznie. Inne kraje bazują na zasadzie oportunizmu, pozwalającej decydować organom ścigania o wniesieniu lub nie oskarżenia bądź traktują posiadanie narkotyków na własny użytek jako wykroczenie. Do takich państw należą Holandia, Dania i Wielka Brytania.</u>
          <u xml:id="u-110.40" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Trzeci model rozwiązań to możliwość odstąpienia od oskarżenia za posiadanie narkotyku na własny użytek. Takie rozwiązania stosują Niemcy i Szwajcaria.</u>
          <u xml:id="u-110.41" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Czwarty model polega na łagodniejszym traktowaniu posiadania narkotyku na własny użytek, ale pozostaje przy penalizacji posiadania. Taki model realizowany jest przez Austrię, Francję i Szwecję.</u>
          <u xml:id="u-110.42" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Problemem trudnym, ale wykonalnym pozostaje oczywiście sporządzenie listy substancji, których posiadanie w określonych niewielkich ilościach byłoby traktowane jedynie jako wykroczenie, o czym mówi załączony projekt rozporządzenia ministra zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-110.43" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedkładany projekt ustawy nie zawiera wszystkich elementów, jakie wynikają z przystąpienia Polski do konwencji z 1988 r. Nie porusza na przykład sprawy kontroli nad przemytem przy użyciu statków morskich, sprawy ułatwienia działań aparatu sprawiedliwości w zakresie konfiskaty nielegalnych zysków pochodzących z handlu narkotykami (problemu prania ˝brudnych pieniędzy˝) i ułatwienia działań śledczych dotyczących przemytu narkotyków (dostawy niejawnie nadzorowane) itd. Niektóre z tych przepisów znalazły się już w ustawie o ochronie obrotu gospodarczego, pozostałe będą stopniowo zamieszczane w innych ustawach szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-110.44" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przyjęcie projektu ustawy o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego handlu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi będzie związane ze skutkami finansowymi wynikającymi z jednej strony z konieczności poważnego zwiększenia nakładów na działalność profilaktyczną i leczniczą, a z drugiej strony na działalność kontrolną organów administracyjnych w związku z wprowadzeniem nadzoru nad prekursorami oraz zwalczaniem nielegalnej produkcji i obrotu narkotykami. Przedkładane tu szacunki sięgają kwoty 85-90 mln nowych złotych rocznie. Źródłem pokrycia tych wydatków byłby budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-110.45" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony projekt ustawy jest zgodny z panującymi kierunkami przeciwdziałań narkomanii w świecie i oczekiwaniami polskiego społeczeństwa (według sondażu Ośrodka Badań Rynkowych i Społecznych z lutego 1995 r. 95% Polaków jest przeciwnych zalegalizowaniu miękkich narkotyków). Jest też oczekiwany przez służby, które mogłyby zabezpieczyć nasze dzieci i młodzież przed ułatwionym dostępem do pierwszej i kolejnej dawki środka odurzającego.</u>
          <u xml:id="u-110.46" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Przedstawiona Wysokiej Izbie ustawa preferując leczenie zamiast kary kieruje się najwznioślejszą zasadą tworzenia szansy każdemu, kto stał się niewolnikiem nałogu, przy bezwzględnie restrykcyjnym podejściu do tych, którzy namawiają, handlują i frymarczą narkotykiem i środkiem odurzającym.</u>
          <u xml:id="u-110.47" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Francois Mauriac powiedział: ˝Najtragiczniejszą stroną narkomanii jest to, że otwiera ona we śnie furtki pozwalające uciec od krzyża. Przebudzenie jednak jest tragiczne. Te furtki nie są, tak jak we śnie, otwarte˝.</u>
          <u xml:id="u-110.48" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Proszę Wysoką Izbę o skierowanie projektu przedstawionej ustawy do odpowiednich komisji.</u>
          <u xml:id="u-110.49" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu ministrowi Ryszardowi Jackowi Żochowskiemu za przedstawienie rządowego projektu ustawy o zapobieganiu narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Przypominam, iż Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 36 minut, tj. debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Głos ma pan poseł Ryszard Ulicki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselRyszardUlicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jestem przekonany, że bardzo chcielibyśmy zakończyć ten już długoletni proces tworzenia ustawy, która pozwoli skutecznie i na miarę realnego zagrożenia przeciwstawić się narkomanii i jej skutkom. Tej pracy towarzyszył niewygasły dotąd spór o model zwalczania tej plagi, jaką jest narkomania. Ujawniły się liczne mitologie: jedne, dotyczące miękkich narkotyków, uspokajały, inne upraszczały zjawisko, jak np. te, które chciały sytuować narkomanię na bardzo wyraźnie oznaczonych obszarach życia społecznego, czasem nazywanych grupami podwyższonego ryzyka.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PoselRyszardUlicki">Trzeba jasno powiedzieć, że żaden ze znanych teoretycznych modeli zwalczania narkomanii - zwłaszcza tych modeli, które operują skrajnie radykalnymi lub skrajnie liberalnymi koncepcjami - nie sprawdza się w życiu, zwłaszcza nie przystaje do polskich warunków. Nie tylko w sprawach narkomanii nie jesteśmy ani Holandią, ani Stanami Zjednoczonymi. Nieefektywność skrajnych podejść powoduje ogromne koszty finansowe, społeczne, zdrowotne i moralne. Nie zmniejsza kryminalizacji zjawiska narkomanii - w pierwszym przypadku uprzystępnia się narkotyk, a w modelu represyjnym czyni handel tak intratnym, że zachęca do ponoszenia każdego ryzyka. Modelowi holenderskiemu, na który się powołuje wielu ekspertów, towarzyszy spora szara sfera nielegalnego obrotu, trudno dostrzegalna wobec tego quasi-legalnego przyzwolenia na detaliczny handel marihuaną i haszyszem. Polityka zaś prohibicji i kryminalizacji przypomina stosowaną przed laty w Polsce metodę walki z handlem zachodnimi walutami. W walce z przestępstwami bez ofiar i sprawców, i często bez świadków, policje świata zdane są wyłącznie na własne siły, a ta walka wymaga ogromnych nakładów i stosowania szczególnie kosztownych form pracy operacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#PoselRyszardUlicki">Analizując dziś dwa przedłożone Wysokiej Izbie projekty, trzeba powiedzieć, że stanowią one, w ocenie mojego klubu, niezłe już tworzywo do ostatecznego ustalenia projektu ustawy będącej oryginalnym, dostosowanym do polskich warunków rozwiązaniem - rozwiązaniem kompatybilnym z regulacjami przyjętymi w Europie i na świecie, z ustaleniami opartymi o ratyfikowaną przez nas (i tu wielokrotnie przypominaną) konwencję wiedeńską oraz jej poprzedniczki i towarzyszące im protokoły dodatkowe.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#PoselRyszardUlicki">Kiedy mówi się o postępowaniu wobec osób uzależnionych, trzeba stosować jakąś metodologię, jakiś porządek rzeczy, i to właśnie czynią obie ustawy. Mówi się więc w rządowym projekcie w art. 9 ust. 1 o leczeniu, w ust. 2 o rehabilitacji, a w ust. 3 o readaptacji, a potem o leczeniu substytucyjnym itd. Oczywiście trzeba o tym mówić, ale na ogół jednak instytucje lub placówki, które leczą, rehabilitują, które to robią, muszą robić to wszystko naraz, a nawet muszą robić jeszcze więcej (tutaj kłania się zjawisko synergii). Coraz częściej do placówek rehabilitacyjno-leczniczych Monaru, TZN, i nie tylko tych, także innych organizacji prowadzonych przez związki wyznaniowe, trafiają pacjenci dzieci, które weszły w konflikt z prawem. Obecnie w dwóch takich ośrodkach Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii prawie 50% pacjentów to dzieci uzależnione od środków wziewnych; one w zasadzie powinny znaleźć się już w innych ośrodkach, a nie w tych, o których mówię. Chcę więc powiedzieć, że postępowanie wobec uzależnionych musi mieć charakter komplementarny i ustawa musi to uwzględniać, albowiem szufladkowanie tych metod rodzi bardzo niedobre konsekwencje praktyczne, zwłaszcza dla placówek prowadzonych przez organizacje pozarządowe, opierające swoją działalność na społecznikostwie, woluntaryzmie i bezinteresowności.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#PoselRyszardUlicki">Modyfikacji musi ulec także sposób przydzielania środków tym placówkom. Zezwolenia na prowadzenie placówek, o których mowa w projekcie ustawy czy w obu projektach, muszą mieć charakter licencji wydawanych na parę lat. Losy uzależnionych lub zagrożonych uzależnieniem nie mogą zależeć od pisarskich talentów ludzi. Znam placówki, które dożywianiem i pomocą w pokonywaniu trudności szkolnych ratują w Polsce setki dzieci. A cóż to za program wobec takiego choćby wyrafinowanego treningu interpersonalnego czy jakiegoś innego wyszukanego treningu? Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii, którego jestem prezesem, prowadzi np. całodobowe świetlice, m.in. w Sochaczewie, w Tarnowskich Górach, i w wielu innych miastach, gdzie można się tylko bezpiecznie wyspać i uchronić przed zgubnym wpływem domu rodzinnego. Czy tego typu program musi co roku stawać do konkursu?</u>
          <u xml:id="u-112.5" who="#PoselRyszardUlicki">Innym problemem, który pragnę zasygnalizować Wysokiej Izbie - chodzi o art. 11 rządowego projektu - jest readaptacja społeczno-zawodowa osób nieletnich, uzależnionych, po przebytym już leczeniu. W ich przypadku najtrudniej korzysta się ze środków przeznaczonych na szkolenie zawodowe. Do środków finansowych, którymi dysponują urzędy pracy, mogą aspirować jedynie dorośli. Młodociani uzależnieni miewają najczęściej poważne trudności szkolne i ideałem byłoby łączenie nauki w szkołach podstawowych z jakimś przysposobieniem zawodowym. Wielu z nich opuszcza placówki leczniczo-rehabilitacyjne wtedy, kiedy kończy szkołę podstawową i jednocześnie często 18 lat.</u>
          <u xml:id="u-112.6" who="#PoselRyszardUlicki">Gdyby kierować się, a chyba trzeba tak postępować, zaleceniami Międzynarodowego Programu Kontroli Środków Odurzających ONZ, którego przywoływany tutaj już dyrektor Giorgio Giacomelli przebywał w naszym kraju 29 i 30 marca br., to powinniśmy w tej sprawie, o której dziś mówimy, poznać konkretne stanowisko i decyzje wielu innych resortów, a nie tylko tych, które są tam gdzieś podczepione pod te ustawy, w tym także resortu pracy i polityki socjalnej. Nie wiem, ile osób na tej sali i w ogóle w kraju przeczytało obszerny dokument pt. ˝Format i wytyczne dla przygotowywania krajowych planów uniwersalnych na rzecz kontroli środków odurzających˝, ale jako uważny czytelnik tej lektury, przypomnę, że wytyczne do rozdziału I narodowego planu zwalczania narkomanii i jej zapobiegania zalecają dokonanie najpierw oceny sytuacji społecznej i ekonomicznej kraju, jego perspektyw rozwojowych, a dopiero potem proponują opisanie specyficznych problemów i efektów narkomanii. Jakkolwiek budowanie takiego narodowego programu jest domeną suwerenności konkretnego państwa, każdego państwa, to właśnie wspomniana już przeze mnie wizyta pana Giacomellego wyraźnie potwierdziła i światowe, i europejskie oczekiwania na takie regulacje, które włączą nas w międzynarodowy system koordynacji walki z narkomanią.</u>
          <u xml:id="u-112.7" who="#PoselRyszardUlicki">Generalnie więc chodzi o tworzenie master planów przedstawiających zarys wszystkich występujących w skali kraju problemów, związanych z kontrolą środków odurzających. Taki rządowy dokument powinien podsumowywać wszystkie programy narodowe, definiować priorytety i określać zakres obowiązków. Jestem przekonany, że tworząc odpowiadającą wyzwaniom czasu ustawę o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, trzeba myśleć o takim planie i metodologii jego tworzenia. Nie namawiam do rozpoczęcia filozoficznego sporu, co powinno być najpierw - plan czy ustawa lub odwrotnie. Ale skoro idziemy tą drogą, którą idziemy, pragnę zwrócić uwagę na konieczność komplementarnego traktowania problemu narkomanii i sytuowania go w zmieniającej się rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-112.8" who="#PoselRyszardUlicki">Jeżeli więc wielu moich klubowych kolegów skłania się do tworzenia proponowanego w poselskim projekcie Funduszu Zapobiegania Narkomanii, to równie wielu troszczy się o to, skąd brać nań środki, i pyta, czy tylko państwo, konkretnie budżet, będzie finansować ten fundusz, bo na nawiązki sądowe nie bardzo można liczyć. Poselski projekt mówi o opłatach za zezwolenia i wydaje mi się, że tu pomysłodawców poniosła fantazja, ponieważ byłoby nieetycznie przeznaczać na ten cel z trudem uzyskiwane środki na leczenie. Przecież to nie jest licencja na komercyjne radio. Nie jest to jedyny powód decydujący o tym, że oba projekty powinny, zdaniem mojego klubu, być poddane dalszemu opracowywaniu i doskonaleniu. Po przeprowadzeniu licznych konsultacji mam obowiązek zasygnalizowania niepokojów zgłaszanych przez więziennictwo. Mimo optymistycznego w swojej wymowie uzasadnienia projektu rozporządzenia ministra sprawiedliwości, stanowiącego załącznik do dostarczonego Wysokiej Izbie rządowego projektu ustawy, pracownicy więziennictwa na różnych szczeblach struktury zawodowej wyrażają obawę, że uchwalenie właśnie tego projektu ustawy spowoduje lawinowy wzrost liczby narkomanów kierowanych do zakładów penitencjarnych, do zakładów przepełnionych i nie przystosowanych do rozmiarów tego zjawiska, którego kryminalny margines, jak twierdzą pracownicy więziennictwa, jest dobrze rozpoznany przez Policję; brakuje jej jedynie prawnych podstaw skutecznego przeciwdziałania.</u>
          <u xml:id="u-112.9" who="#PoselRyszardUlicki">Rządowy projekt ustawy stwarza osobom naruszającym prawo szansę leczenia - i to jest jego ogromna zaleta. Ale ta zamienność kary odkłada na pewien czas problem kryminalizacji i zrodzi znacznie bardziej skomplikowane zjawisko recydywy, które domagać się będzie działań radykalnych i bardziej restrykcyjnych niż te, które zastosowano by w przypadku ukarania za pierwsze naruszenie prawa, kiedy mamy do czynienia z teoretycznie najmniejszym stopniem uzależnienia, zdegradowania i często zdemoralizowania. Jest to jeden z głównych, ale nie najważniejszych dylematów, jakie stoją przed autorami ustawy.</u>
          <u xml:id="u-112.10" who="#PoselRyszardUlicki">Oba projekty dosyć powierzchownie opisują rolę nowych i wpisanych już w polską tradycję organizacji pozarządowych. Ich losy i doświadczenia dowodzą, że należy domagać się rychłego zakończenia prac legislacyjnych nad ustawą o organizacjach społecznych, ale już dziś ich rola w zwalczaniu i zapobieganiu narkomanii jest ogromna, a praktyka innych krajów wskazuje na to, że będzie ona rosnąć.</u>
          <u xml:id="u-112.11" who="#PoselRyszardUlicki">Wydaje się, że kolejnego przeszacowania wymagają obliczenia kosztów wprowadzania ustawy. Z lektury licznych załączników wynika, że wszystko jest wyszacowane i nie trzeba będzie ponosić dodatkowych nakładów. Obawiam się jednak, że w tej dziedzinie zapanował urzędowy i poselski optymizm. Przemyślenia wymaga rozkład różnych akcentów obu projektów ustaw, które więcej uwagi poświęcają łagodzeniu skutków, znacznie mniej likwidacji przyczyn narkomanii, a już zdecydowanie za mało zapobieganiu narkomanii. Przypomnę, że w bieżącym roku z powodu braku pieniędzy wiele tysięcy dzieci z grup podwyższonego ryzyka nie wyjechało na zimowiska, co oznaczało na przykład zerwanie mozolnego procesu rehabilitacji i readaptacji społecznej.</u>
          <u xml:id="u-112.12" who="#PoselRyszardUlicki">Wyposażenie wielu ośrodków leczniczych i wychowawczych rehabilitacyjnych woła o pomstę do nieba. Wiele z nich wymaga gruntownych, kapitalnych remontów. Jako przewodniczący Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii nieustannie kolęduję, by utrzymać organizację, która - powiem to z tej trybuny dzisiaj - z pomocą Totalizatora Sportowego, i osobiście ówczesnego dyrektora tej firmy Grzegorza Sołtysińskiego, uratowana została w ubiegłym roku przed upadkiem, przed zapaścią, przed rozwiązaniem. Brakuje również telefonów zaufania, których całodobowy dyżur jest warunkiem ratowania ludzkich istnień.</u>
          <u xml:id="u-112.13" who="#PoselRyszardUlicki">System finansowania walki z narkomanią, który istnieje obecnie w Polsce, wydaje się dobrze zorganizowany. Jest skuteczny, choć czasem - tak twierdzimy w organizacjach pozarządowych - jest przesadnie zbiurokratyzowany. Nie dysponujemy bowiem aparatem etatowym, specjalistami. Trzeba rozważnie ocenić wszystkie proponowane reorganizacje dotyczące mechanizmu finansowania, ponieważ nie może raz jeszcze zwyciężyć zasada, która głosi, że jeżeli nie może być lepiej, to niech będzie inaczej. Dlatego trzeba się nad tym bardzo poważnie zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-112.14" who="#PoselRyszardUlicki">Odesłanie obu projektów ustaw do komisji, co zaproponowali zarówno pan minister, jak i poseł Jurgielaniec, jest o tyle ważne, że nowa ustawa powinna wykreować prawne podstawy systemowego badania zjawiska narkomanii, zbierania i agregowania informacji oraz twórczego wykorzystywania ich do użytku wewnętrznego i zewnętrznego. Posiadanie takich informacji i takie badanie zjawiska są bowiem warunkiem skutecznego przeciwstawiania się uzależnieniom i nielegalnemu handlowi narkotykami i w kraju, i w całym otaczającym nas regionie. Powołanie takiego ośrodka, który monitorowałby to zjawisko, agregował informacje i szkolił ludzi, byłoby ważnym zadaniem, które moglibyśmy wziąć na siebie właśnie w tym regionie Europy. Ciągle jeszcze bowiem bardziej przeczuwamy, niż rozpoznajemy zjawisko narkomanii - i dlatego, być może, w obliczu takiego narastania zjawiska, w sumie dla nas nowego, rodzi się wiele nieuzasadnionych i uzasadnionych obaw, wiele potocznych poglądów i nie do końca sprawdzonych pomysłów.</u>
          <u xml:id="u-112.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Olga Krzyżanowska)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Ryszard Ulicki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Ryszarda Kalbarczyka o zabranie głosu w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Marek Balicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Projekty ustaw o zapobieganiu narkomanii dotyczą wielu zagadnień, takich jak skoordynowanie działań w zakresie zapobiegania narkomanii, wprowadzanie zmian w przepisach karnych oraz zasad postępowania z osobami odurzającymi się. Zagadnienia te, a zwłaszcza zmiany w przedłożonych Sejmowi projektach ustaw, wynikają m.in. z ratyfikacji konwencji wiedeńskiej z 1988 r. o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, która wiosną br. została ratyfikowana przez Polskę.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#PoselRyszardKalbarczyk">W Polsce zjawisko narkomanii rozwija się coraz bardziej, a to za sprawą częstszych kontaktów międzynarodowych oraz dynamicznego rozwoju zorganizowanych grup przestępczych, zajmujących się przemytem, produkcją i handlem narkotykami. Stanowi to duże zagrożenie dla nas wszystkich, a szczególnie dla dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Wskazując na te przykłady, trzeba stwierdzić, że żadnemu państwu nie udało się całkowicie zwalczyć zjawiska narkomanii. Projekty ustaw, nad którymi dzisiaj prowadzimy dyskusję, też temu problemowi skutecznie nie stawią czoła, ale z mniejszym lub większym skutkiem będą temu groźnemu zjawisku zapobiegać. Dlatego Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, jest zdania, że podejmowane działania są konieczne, a jednocześnie ma świadomość tego, że walka z tym groźnym i coraz bardziej powszechnym zjawiskiem - chorobą XX w. - jest niesamowicie trudna.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Oba projekty ustaw - poselski i rządowy - mają w niektórych przypadkach zbieżne zapisy, ale nie zawsze sugerują jednakowe sposoby rozwiązań. Dlatego też dzisiejsza dyskusja powinna doprowadzić do uchwalenia przez Wysoką Izbę jednolitej ustawy, która spełniałaby oczekiwania tych, którzy są już dotknięci tą chorobą, oraz tych, którzy w przyszłości mogą na nią cierpieć.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Wskazując na pewne formy zapobiegania narkomanii, należałoby zacząć od edukacji - edukacji powszechnej i prowadzonej na wysokim poziomie przez ludzi, którzy w tej dziedzinie są profesjonalistami, a nie tylko entuzjastami przeciwdziałania temu zjawisku, społecznikami przekonanymi wewnętrznie - jak większość z nas - że jest to złe, okrutne, niedobre zjawisko. Świadomość tego, że należy mu przeciwdziałać, ma duże znaczenie, ale to jeszcze za mało. Trzeba znać metody, sposoby oraz mieć dużą wiedzę w tej dziedzinie. Kto ma kształcić tych profesjonalistów wysokiej klasy? Jakie w przyszłości będzie na nich zapotrzebowanie i czy znajdą się wystarczające środki finansowe na ich działalność i pensje?</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#PoselRyszardKalbarczyk">W związku z tym pytam Ministerstwo Edukacji Narodowej: W jaki sposób ministerstwo wyobraża sobie profilaktykę uzależnień i - szerzej - zapobieganie nieprzystosowaniu społecznemu dzieci i młodzieży oraz zaburzeniom emocjonalnym uczniów na terenie szkoły bez funduszy, których zrzeka się w uzasadnieniu do rozporządzenia będącego aktem wykonawczym do przedłożonej ustawy o zapobieganiu narko-manii? Czy jest zaplecze diagnostyczne do rozpoznawania wyżej wymienionych zagrożeń? Czy są programy naprawcze i narzędzia oraz techniki diagnostyczne? Jeżeli są, to być może fundusze są niepotrzebne. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, co stwierdzam na podstawie różnych źródeł, że całego tego zaplecza oświata w wystarczającym stopniu nie ma. Poradnie psychologiczno-pedagogiczne, których wprawdzie jest w kraju 594, są nie doinwestowane i nieustannie brakuje im podstawowego oprzyrządowania. Na te pytania w obu projektach ustaw, jak również i w zarządzeniach wykonawczych trudno znaleźć odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Dużo wątpliwości budzi zapis § 4 projektu rozporządzenia ministra edukacji narodowej, w którym to paragrafie minister proponuje w ramach systemu opieki prowadzenie zajęć specjalistycznych, tworzenie klas terapeutycznych w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, grup wychowawczych w bursach, świetlic i klubów środowiskowych, w tym dworcowych, terapeutyczno-wychowawczych, natomiast w ramach kształcenia specjalnego tworzenie klas specjalnych. Kto to będzie robił? Na jakich zasadach? Czy tylko społecznie? Stwierdzenie ministra edukacji narodowej, w końcowej części uzasadnienia, że rozporządzenie nie spowoduje skutków finansowych, wydaje się - mówiąc delikatnie - niepoważne. Z góry wskazuje, że rozporządzenie to będzie tylko fikcją. Na tej podstawie należy sądzić, że nauczyciel będzie to robił społecznie, realizując zapisy ustawy o systemie oświaty dotyczące funkcji szkoły - mam tu na myśli funkcję wychowawczą.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Stwierdzam, że tak jak w wypadku wielu innych zjawisk patologicznych dokonujemy zapisów ogólnych, zadowalając się tym, że wskazujemy na problem, natomiast rozwiązania niech podejmą inni. Nie gwarantuje się nawet środków finansowych. Celowo zwracam uwagę na ten problem, wskazując na Ministerstwo Edukacji Narodowej, gdyż w obu projektach metody profilaktyczne dotyczą nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-115.8" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Przechodząc do oceny projektów ustaw, należy zauważyć, że autorzy w projekcie rządowym proponują siedem rozdziałów. Oprócz przepisów ogólnych są rozdziały o następujących tytułach: ˝Postępowanie w zakresie działań profilaktycznych i wychowawczych˝, ˝Nadzór i kontrola nad środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi oraz prekursorami˝, ˝Uprawa maku i konopi˝, ˝Przepisy karne˝, ˝Przepisy przejściowe i końcowe˝.</u>
          <u xml:id="u-115.9" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Odnośnie do przepisów ogólnych, zawartych w rozdziale 1, chciałbym postawić dwa pytania: Dlaczego w art. 1 ust. 2 wymieniono tylko organizacje pozarządowe, takie jak stowarzyszenia, fundacje, kościoły i związki wyznaniowe, a pominięto instytucje budżetowe?</u>
          <u xml:id="u-115.10" who="#PoselRyszardKalbarczyk">I drugie pytanie. Dlaczego tylko organy administracji rządowej mają zwalczać nielegalne wytwarzanie, przetwarzanie środków odurzających oraz obrót nimi? Jaki udział powinna mieć w tym policja?</u>
          <u xml:id="u-115.11" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Wątpliwości moje budzi również zapis w art. 29 ust. 1: ˝Nadzór nad uprawami maku i konopi sprawuje zarząd gminy właściwej ze względu na miejsce położenia tych upraw˝. Jak wynika z dalszych zapisów tego artykułu, tylko zarząd gminy ma prawo do kontroli. A czy policja może dokonywać tego typu działań kontrolnych?</u>
          <u xml:id="u-115.12" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Niezbyt jasno według mnie są określone zapisy w art. 33 ust. 2 i 3. W ust. 2 czytamy: ˝Jeżeli przedmiotem czynu (...) jest znaczna ilość mleczka makowego, słomy makowej, środków odurzających lub substancji psychotropowych albo czyn ten został popełniony w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności do lat 5 i grzywny˝. W ust. 3 tego samego artykułu czytamy natomiast, że ˝kto wchodzi w porozumienie z inną osobą w celu popełnienia przestępstwa określonego w ust. 2, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2˝. Czy z tych przedstawionych zapisów wynika konsekwencja działania wymiaru sprawiedliwości i czy są to właściwe kryteria kary? Zapisy te wskazują, że jeżeli produkuję, to otrzymam 5 lat, a jak produkuję i sprzedaję, to tylko 2 lata kary pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-115.13" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Rażący w rządowym projekcie ustawy jest brak jakiegokolwiek zapisu dotyczącego finansów. Dotychczasowe doświadczenia, jeśli chodzi o dysponowanie środkami finansowymi w resortach, są niezadowalające. Określić je można jako złe. W resorcie służby zdrowia jest to ostatnia potrzeba, jeżeli chodzi o kierowanie środków finansowych na tę działalność i leczenie. Dowodem na to jest okresowe zamykanie oddziałów detoksykacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-115.14" who="#PoselRyszardKalbarczyk">W uzasadnieniu na stronie 9 mówi się o liczbie etatów. Nie można pogodzić się z faktem braku etatów dla osób pracujących bezpośrednio z osobą uzależnioną lub zagrożoną. Natomiast wspomina się o 5 etatach w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej, o pojedynczych etatach na województwo, jeżeli chodzi o inspektoraty sanitarne, wojewódzkie inspektoraty nadzoru farmaceutycznego, o 200 etatach w urzędach celnych.</u>
          <u xml:id="u-115.15" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Wątpliwości budzi również zapis w § 4 rozporządzenia ministra sprawiedliwości mówiący, że zakład dla nieletnich uzależnionych zwraca się do zakładu leczniczego o udzielenie szczegółowych informacji dotyczących przebiegu leczenia. Czy taki zapis nie koliduje z ustawą o tajemnicy lekarskiej i z ustawą o ochronie zdrowia psychicznego?</u>
          <u xml:id="u-115.16" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Coraz częściej informowani jesteśmy o działaniach policji podejmowanych w celu wykrywania przestępstw i ujmowania na gorącym uczynku przestępców, którzy dopuścili się łamania przepisów prawa uprawiając w dużych ilościach zakazane rośliny, przetwarzając je, czy też prowadząc handel środkami odurzającymi. Nie można jednak pogodzić się z faktem, że np. artykuły prasowe ostrzegają tych przestępców o planowanej obławie połączonych sił komend wojewódzkich Policji na hodowców konopi indyjskich. Komu zależało na tym, aby takie ostrzeżenie znalazło się w prasie? Albo inny fakt. W październiku można zbierać grzyby halucynogenne. W tym to okresie dzienniki prasowe w całej Polsce rozpisywały się o tym, jakie są to grzyby i jakie jest ich działanie. Czy były to ostrzeżenia, czy tylko swojego rodzaju reklama? Osąd pozostawiam państwu.</u>
          <u xml:id="u-115.17" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Uważam, że Sejm może uchwalić najlepszą ustawę o zapobieganiu narkomanii, ale wobec takich przypadków, powstających za sprawą, zdawałoby się, rozumnych redaktorów i dziennikarzy, ustawa ta będzie aktem mało znaczącym.</u>
          <u xml:id="u-115.18" who="#PoselRyszardKalbarczyk">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego wnosi o skierowanie powyższych projektów ustaw do komisji sejmowych wymienionych przez pana posła wnioskodawcę.</u>
          <u xml:id="u-115.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Ryszard Kalbarczyk z PSL.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę pana posła Marka Balickiego o zabranie głosu w imieniu klubu Unii Wolności. Następnym mówcą będzie pani poseł Krystyna Sienkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PoselMarekBalicki">Pani Marszałek! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Potrzeba nowelizacji stosunkowo dobrej ustawy z 1985 r. o zapobieganiu narkomanii nie jest dzisiaj kwestionowana. Wynika ona nie tylko z konieczności dostosowania naszego prawa do ratyfikowanej w ubiegłym roku konwencji Narodów Zjednoczonych z 1988 r., ale również z potrzeby sprostania współczesnym zagrożeniom.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#PoselMarekBalicki">Wiele już na ten temat powiedziano, wspomnę więc tylko, że obserwuje się ponowny wzrost zjawiska narkomanii, choć na szczęście nie w takim stopniu, jak to miało miejsce na początku lat osiemdziesiątych, oraz to, że Polska staje się terenem międzynarodowej przestępczości, miejscem produkcji i przemytu środków odurzających.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#PoselMarekBalicki">Prezentowane dzisiaj projekty w różny sposób odnoszą się do najważniejszych problemów. Jako zdecydowanie dojrzalszy należy ocenić projekt rządowy. Wprowadza on m.in. konieczne objęcie państwowym nadzorem wyrobu i obrotu substancjami chemicznymi, które mogą być stosowane do nielegalnego wyrobu środków odurzających i psychotropowych, tzw. prekursorów. W ramach nowoczesnej polityki zmniejszania szkód wynikających z narkomanii projekt ten wprowadza prawne regulacje dotyczące tzw. terapii metadonowej. Docenione jest znaczenie działań profilaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#PoselMarekBalicki">Niektóre propozycje budzą jednak wątpliwości czy krytyczną ocenę. Wyliczenia kosztów wydają się niewiarygodne. Sprawy te będą wymagać szczegółowego przedyskutowania w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#PoselMarekBalicki">Kwestia, która budziła w dotychczasowych debatach publicznych na temat narkomanii największe kontrowersje, zawiera się w pytaniu: karać czy nie karać za posiadanie narkotyków na własny użytek?</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#PoselMarekBalicki">Zapis art. 3 wspomnianej przeze mnie na początku konwencji Narodów Zjednoczonych pozwala na stosunkowo elastyczną interpretację, uwzględniającą - jak to jest dosłownie napisane - zastrzeżenia postanowień konstytucji i podstawowych zasad systemu prawnego danego kraju. Powoływanie się przez projektodawców na lukę prawną w tym zakresie jest nieuprawnioną, rozszerzającą wykładnią. To zdanie zawarte jest w opinii Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości Ministerstwa Sprawiedliwości, która dziś została dostarczona do naszych skrytek.</u>
          <u xml:id="u-117.6" who="#PoselMarekBalicki">Odrzucając skrajne opinie, czyli z jednej strony postulat całkowitego zakazu posiadania narkotyków i karanie za posiadanie jakiejkolwiek ilości oraz z drugiej strony postulat zniesienia ograniczeń i częściowej legalizacji tzw. narkotyków miękkich, Klub Parlamentarny Unii Wolności opowiada się za szukaniem złotego środka. Uważamy, że nie należy karać za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku, przeznaczonej do własnego użytku. Natomiast trzeba karać, i to z całą surowością prawa, handlarzy i dealerów.</u>
          <u xml:id="u-117.7" who="#PoselMarekBalicki">Niestety, oba projekty - rządowy i poselski - wprowadzają karanie już za sam fakt posiadania narkotyku. Jest to błędne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-117.8" who="#PoselMarekBalicki">Przejdźmy zatem do argumentów.</u>
          <u xml:id="u-117.9" who="#PoselMarekBalicki">Uwaga pierwsza. Czy następujący w ostatnich latach ponowny rozwój narkomanii jest pochodną liberalnego ustawodawstwa, czy też wynika z innych przyczyn? Odpowiedź socjologów i psychologów społecznych jest jednoznaczna: jego przyczyn należy upatrywać przede wszystkim w procesach społecznych, kulturowych i ekonomicznych, wynikających z gwałtownych zmian, jakie ostatnio zachodzą w naszym kraju. Z jednej strony rośnie podaż i urozmaica się oferta nielegalnych substancji, a z drugiej - zwiększa się popyt na nie, co m.in. wiąże się z przenoszeniem wzorów kulturowych Zachodu oraz narastaniem trudności adaptacyjnych w nowej rzeczywistości po 1989 r. Wiara, że wzmożenie represji zrównoważy wpływ tych czynników, jest czystą utopią. Co więcej, doświadczenia innych krajów, które próbowały w ten sposób zapobiegać narkomanii, nie są zachęcające. Dowodzą one, że rzadko kiedy zdarza się, aby represje były w stanie rozwiązać lub uregulować problem niepokojący społeczeństwo. Natomiast akty prawne, wprowadzane pod wpływem emocji, rodzą efekty uboczne, których konsekwencje są często groźniejsze od problemu, któremu miały przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-117.10" who="#PoselMarekBalicki">Uwaga druga. Karanie za posiadanie jakichkolwiek ilości narkotyku pociąga za sobą wiele negatywnych skutków ubocznych, nie ograniczając zarazem samego zjawiska. Gdyby w efekcie przyjęcia proponowanych zmian prawnych wprowadzono w najbliższej przyszłości karalność za posiadanie narkotyków, to z dnia na dzień kilkadziesiąt tysięcy uzależnionych i większa liczba eksperymentujących stanie się przestępcami zasługującymi na więzienie. Na początek trzeba będzie wsadzić do więzienia kilkanaście tysięcy osób znanych już policji - bo chyba projektodawcy nie zakładają z góry, że od samego początku nie będzie się przestrzegać tej ustawy - lecz wtedy zasadne jest pytanie, czy jest tyle miejsc w więzieniach. Przy tym sądy już dzisiaj są zawalone pracą i zamiast zajmować się prawdziwymi przestępcami, będą musiały zajmować się tymi, którym potrzebny jest lekarz czy terapeuta. Ponadto w zakładach karnych następuje wzajemne przenikanie się subkultury narkotycznej i przestępczej, młodzi narkomani wprowadzani są w świat przestępczy. Naiwne jest przekonanie, że do więzienia trafią sami dealerzy rozprowadzający narkotyki, nie trzeba będzie bowiem udowadniać prowadzenia handlu narkotykami, nie będzie dochodzenia, dociekania, w jakim celu młody człowiek wszedł w posiadanie markotyku, skoro karane jest już samo jego posiadanie. Z pewnością też znajdą się policjanci, którzy będą chcieli w ten sposób poprawić sobie statystykę wykrywalności przestępstw. W więzieniu lub areszcie mogą się znaleźć uczniowie czy studenci z powodu jednego skręta. Czy o to chodzi? Czy rodzice będą wtedy bardziej spokojni o los swych dzieci? Na pewno nie. Należy więc przede wszystkim uderzyć nie w tych, co biorą, ale w tych, co cynicznie chcą na tym skorzystać. Można porządnie egzekwować prawo, które już istnieje, nie czekając na potrzebną nowelizację. Tak samo nieskuteczny byłby przymus leczenia, leczenie uzależnień wymaga bowiem w szczególności aktywnej współpracy ze strony pacjenta. Tak więc karanie za posiadanie narkotyku oraz przymus leczenia mnożą liczbę problemów, zamiast ograniczać ich zasięg.</u>
          <u xml:id="u-117.11" who="#PoselMarekBalicki">Uwaga trzecia. Komisja Parlamentu Europejskiego zaleciła w 1990 r., by nie uznawać za przestępstwo posiadania małych ilości niedozwolonych środków, wskazujących na to, że służą one do użytku osobistego. Również Instytut Wymiaru Sprawiedliwości w opinii, którą dzisiaj otrzymaliśmy, niezmiernie krytycznie ocenia przewidziane w projektowanych ustawach rozszerzenie zakresu penalizacji, zwłaszcza w odniesieniu do posiadania narkotyków na użytek własny. Odnosząc się natomiast do zgłaszanych postulatów legalizacji niektórych narkotyków, należy powiedzieć, że każdy wzrost dostępności jakichkolwiek substancji psychoaktywnych - czy to legalnych, jak alkohol, czy nielegalnych - zwiększa liczbę problemów. Nie ułatwiajmy więc tego.</u>
          <u xml:id="u-117.12" who="#PoselMarekBalicki">Konkludując, należy opowiedzieć się za karaniem za posiadanie takich ilości narkotyków, które służą do handlu, do nielegalnego obrotu, natomiast za odstąpieniem od karania za posiadanie takich ilości narkotyków, które służą tylko i wyłącznie do własnego użytku.</u>
          <u xml:id="u-117.13" who="#PoselMarekBalicki">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Musimy sobie zdawać sprawę, że zagrożenie młodzieży kontaktem ze środkami psychoaktywnymi jest dzisiaj nieuchronne i nie jest to fenomen ograniczony do wyselekcjonowanej grupy dorastających. W tym wieku reguły obyczajowe wpływają na używanie substancji uzależniających. Dorastający styka się z nimi w grupie rówieśniczej i w taki czy inny sposób będzie sobie musiał z tym problemem poradzić. Nierealistyczne jest nastawienie, że uda się tym kontaktom zapobiec, choć należy je opóźniać. Profilaktyka powinna być nastawiona na przygotowanie młodych ludzi do pierwszego kontaktu, na działania ukierunkowane na zmianę kulturowych i psychologicznych powiązań pomiędzy tożsamością dorastających a używaniem tych środków. Stąd jest to poważne wyzwanie dla szkoły, dla naszego systemu edukacji, ale również dla rodziny i dla wspólnot lokalnych. Rodzice muszą mieć, powinni mieć poczucie bezpieczeństwa, że przypadkowy kontakt z narkotykiem nie będzie początkiem uzależnienia, ale również że nie skończy się w więzieniu.</u>
          <u xml:id="u-117.14" who="#PoselMarekBalicki">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zbliżając się do końca, chciałbym powiedzieć, że państwowa kontrola nad substancjami służącymi do wyrobu narkotyków oraz mechanizmy zapobiegające praniu brudnych pieniędzy idą w parze jako strategie ˝przed i po˝. Strategie na rzecz uporania się z problemem nielegalnych narkotyków. Pierwsza z nich usiłuje zapobiegać produkcji niedozwolonych narkotyków, druga zaś usiłuje wyeliminować zyski poprzez ich konfiskatę. Przyjęcie tych uznanych gdzie indziej strategii w naszym kraju nie jest, jak się wydaje, kwestionowane. Szkoła i rodzina powinny być miejscem oddziaływań profilaktycznych. Ofiarom narkomanii potrzebna jest natomiast terapia i rehabilitacja, a także zmniejszanie szkód. Nowe regulacje prawne powinny temu sprzyjać. Skuteczne i mądre prawo oraz pełniejsze włączenie się do międzynarodowej współpracy w walce z handlarzami narkotyków i ponadnarodowymi mafiami pozwoli lepiej chronić nasze społeczeństwo przed negatywnymi skutkami narkomanii i nielegalnego obrotu narkotykami.</u>
          <u xml:id="u-117.15" who="#PoselMarekBalicki">Mimo zgłaszanych zastrzeżeń oba projekty ustaw mogą stanowić podstawę dalszych prac. Klub Parlamentarny Unii Wolności opowiada się za skierowaniem obu projektów do komisji.</u>
          <u xml:id="u-117.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Marek Balicki w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu panią poseł Krystynę Sienkiewicz w imieniu klubu Unii Pracy. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Gąsienica-Makowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jako przedstawiciel czwartego z kolei klubu jestem już zwolniona z obowiązku uzasadniania potrzeby nowelizacji ustawy o narkomanii. To nie ulega kwestii w kontekście zmieniającego się otoczenia politycznego, gospodarczego, kulturowego, harmonizacji prawa wewnętrznego z przyjętymi konwencjami. Uzasadniono to dostatecznie we wszystkich dotychczasowych wystąpieniach, ozdobionych ponadto obficie cytatami z różnych autorów. I choć nie z każdą argumentacją mogę się zgodzić, wyrażam żal, że po dziesięciu latach istnienia ustawa o narkomanii, z jej profilaktyczno-leczniczym duchem - odchodzi. Ten model zostanie zastąpiony modelem walki.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Analizując dostarczone nam - za co bardzo dziękuję - przez Biuro Studiów i Ekspertyz rozwiązania prawne wielu krajów, gdzie narkomania stanowi duży problem, i to znacznie starszy niż u nas, można wyodrębnić z grubsza dwa podejścia ustawodawców do problemu zwalczania narkomanii: podejście prohibicyjne, określane także jako restrykcyjno-represyjno-lecznicze, charakterystyczne dla krajów Dalekiego Wschodu, zwłaszcza Chin, a w Europie - Szwecji, oraz podejście permisywne, które można nazwać leczniczo-represyjnym czy medyczno-społecznym. Takie podejście jest stosowane w większości krajów Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Dzisiejsza debata nad przedłożonymi projektami ustaw o narkomanii może posłużyć do postawienia pytania: Jakim państwem ma być Polska? Czy państwem surowego, represyjnego a nieskutecznego prawa, czy państwem punitywnym, stosującym dolegliwe represjonowanie osób popełniających przestępstwa związane z nadużywaniem środków odurzających? Czy prewencję ma zastąpić represja? Czy przy całej złożoności zjawiska narkomanii należy eksponować jedynie kryminalny jego aspekt? I jeszcze jedno pytanie: Czy społeczny obraz zapobiegania narkomanii, jej ograniczania, ma być postrzegany w kontekście przemocy, przestępstwa, zbrodni i działań policji, czy ma budować w społeczeństwie postawy lęku, odrzucenia, stygmatyzacji, a tym samym postawy poparcia dla represji i ścigania? Czy tego chcemy?</u>
          <u xml:id="u-119.3" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Unia Pracy niejednokrotnie z trybuny sejmowej, a od początku swego istnienia w swoim programie, twierdzi, że ograniczenie zjawiska przestępczości wymaga przede wszystkim usuwania jej społecznych źródeł, a więc nędzy, bezdomności, bezrobocia, bezradności, wielkich dystansów społecznych powodujących frustracje. Zjawiska te są szczególnie niebezpieczne, gdy dotykają młodego pokolenia, któremu przyszło dorastać w warunkach głębokiego kryzysu szkolnictwa, ograniczonego dostępu do kultury, sportu, turystyki. Narkomania, podobnie jak inne patologie, nie jest zjawiskiem samym w sobie, ma wiele uwarunkowań o różnym charakterze. Motywacje biorących środki odurzające są bardzo złożone, a niekiedy w ogóle trudne do wyjaśnienia. Okolicznością ułatwiającą rozszerzanie się przestępczości, zwłaszcza zorganizowanej, jest możliwość nielegalnego zarobkowania m.in. w sferze produkcji, obrotu i przemytu narkotyków. Tu kierowalibyśmy ostrze represji. Jesteśmy za penalizacją przestępstw polegających na obrocie środkami odurzającymi i dlatego rażą nas dysproporcje pomiędzy np. art. 32 ust. 3 o zaborze produktów czy środków do ich produkcji a art. 41 ust. 1 dotyczącym posiadania. Podobnie jest w wypadku art. 35 i 39 idt. Jest ich więcej. Surowo oceniamy takie przypadki, jak obrót narkotykami, import, eksport, sprzedaż nieletnim, udział ˝osób urzędowych˝ w tym procederze. Oczekiwaliśmy uderzenia w najbardziej winnych, w handlarzy, producentów czerpiących ogromne korzyści. A co stanie się, kiedy kary za posiadanie narkotyków uderzą w młodych ludzi, zagubionych, często jeszcze nie zdeprawowanych, którzy trafią do więzień zamiast do wyspecjalizowanych ośrodków wychowawczych? Opowiadamy się za położeniem głównego nacisku w ustawodawstwie na profilaktykę, na readaptację osób dziś eksperymentujących z narkotykami oraz na readaptację tych, którzy nadużywają środków odurzających. Nie widzimy sensu ani skuteczności prawa w karalności posiadania narkotyków. Pod tym względem bliższy nam jest projekt poselski, szczególnie jego art. 29b ust. 4, mimo rzeczywistych trudności z określeniem listy substancji i tzw. ˝niewielkiej ilości narkotyków˝. Odpowiada nam rozwiązanie będące wyrazem zasady: leczyć zamiast karać, znanej w ustawodawstwie europejskim. Przewidujemy duże trudności w zastosowaniu tej dobrowolności leczenia jako alternatywy dla środków karnych wobec narkomanów. Taki sposób postępowania zalecają znane przecież ministerstwu zdrowia organizacje i placówki naukowe. Wspomnę tylko o Grupie Pompidou Rady Europy czy Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-119.4" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Projekt rządowy w art. 42, w innych również, nie przewiduje możliwości dekryminalizacji posiadania. Jest to wyraz przekonania, że byłaby ona wykorzystana do uchylania się od odpowiedzialności karnej przez np. elementy kryminalne, a być może po to, by obejść trudności dowodowe związane ze sprzedażą, wprowadzeniem do obrotu. Moje zdziwienie budzi pomysł na represyjność prezentowany przez ministra zdrowia, zobowiązanego do leczenia i rehabilitacji. Czy rząd, proponując zapisy o penalizacji posiadania środków odurzających, łączy je ewentualnie z prawną zasadą oportunizmu? Czy ma nadzieję na rozwiązanie problemu? Ochronie zdrowia obce są funkcje izolacyjne i kontrolne, idea leczenia przymusowego budzi sprzeciw ze względów etycznych. Ponadto nie ma żadnych gwarancji uniemożliwiających przekształcenie jej w instytucję represyjno-izolacyjną. Przyjęcie propozycji rządowych może oznaczać zanik postaw partycypacji i pomocy, które stanowią element racjonalnej polityki zapobiegania narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-119.5" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Wysoka Izbo! Stosowane dotychczas metody postępowania leczniczego wobec narkomanów znajdujących się w różnych ˝miejscach odosobnienia˝ dawały nikłe rezultaty. Ciekawa jest propozycja leczenia ambulatoryjnego przy stosowaniu probacji - jakie zaś będą jej praktyczne możliwości, trudno przewidzieć, tak jak trudno jest ocenić skalę zjawiska. Przygotowując się do dzisiejszej debaty o projektach ustaw o narkomanii, korzystałam z materiałów i opracowań wymienionego już Biura Studiów i Ekspertyz Sejmu, raportu Międzyresortowego Zespołu ds. Koordynacji Kontroli Środków Odurzających i Psychotropowych, a także własnych doświadczeń pielęgniarki z poradni dla narkomanów. Upoważnia mnie to do stwierdzenia, że dokładne określenie rozmiarów konsumpcji środków odurzających i psychouzależniających jest wprost niemożliwe. Oficjalne statystyki rejestrujące różne aspekty narkomanii są w stanie uchwycić jedynie niewielki fragment zjawiska. Innymi danymi dysponuje policja, innymi ochrona zdrowia czy wymiar sprawiedliwości. Równocześnie nikt w Polsce od kilku lat nie prowadził na szerszą skalę badań epidemiologicznych, dotyczących skali tego zjawiska. Stąd też możliwe są tylko pewne szacunki i przybliżenia. Najszerszą grupę stanowią użytkownicy eksperymentujący z narkotykami, tzn. ci, którzy mieli kiedyś kontakt z jakimś środkiem. Drugą grupą są użytkownicy okazjonalni sięgający po narkotyki w sposób mniej lub bardziej regularny. Osoby bezpośrednio uzależnione od nałogu stanowią odsetek tych wielkich grup. Każda z tych z grubsza przecież tylko zarysowanych okoliczności wymaga innych metod, innego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-119.6" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Wysoka Izbo! Z uznaniem odnosimy się do programu leczenia substytucyjnego. To dobrze, wszak program taki od lat spoczywa w ministerstwie zdrowia. Obecnie jest w mocno ograniczonym zakresie stosowany w wybranych placówkach. Projekt poselski z druku nr 816 jest nam bliższy z wielu względów, również dlatego, że jest wolny od ozdobników, deklaracji czy pustosłowia zawartego na przykład w projekcie rozporządzenia ministra edukacji narodowej, który normalne cele edukacyjno-wychowawcze zapisuje w kontekście zapobiegania narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-119.7" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Wysoka Izbo! Organizacje pozarządowe uczestniczące w sferze profilaktyki i terapii uzależnień, uzyskując ustawowe gwarancje dla swoich działań - jednak nie dotyczy to pieniędzy - doczekały się przyznania właściwej rangi i właściwej oceny. Przyjrzymy się bliżej tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-119.8" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Ani projekt poselski, w zasadzie ograniczony do przepisów karnych, ani projekt rządowy, w miarę kompleksowy i spójny, nie zawierają żadnych rozwiązań dotyczących readaptacji społeczno-zawodowej osób uzależnionych po przebytym leczeniu, żadnego systemowego programu oprócz zobowiązania ministra pracy do uwzględnienia w zakresie swoich zadań tej problematyki. Sytuację na rynku pracy znamy wszyscy. Niedostateczne wykształcenie osób uzależnionych i negatywne nastawienie do nich są prawie pewną gwarancją powrotu do nałogu. Recydywa jest tu szczególnie częsta. To jest dla nas wyzwaniem, którego niestety nie podjął rząd w swoim projekcie z surowym systemem penalizacji, niczym nie łagodząc tego gestu surowości.</u>
          <u xml:id="u-119.9" who="#PoselKrystynaSienkiewicz">Obydwa projekty - poselski opatrzony numerem 816 i rządowy (druk nr 1131) - zawierają w większości pomysły cenne. Za takie uznajemy leczenie substytucyjne, uspołecznienie rehabilitacji i prewencji, profilaktykę, pomysły organizacyjne, ustanowienie kontroli nad prekursorami. Oprócz pomysłów ewidentnie szkodliwych niektóre są tylko kontrowersyjne, ale o tym będzie zapewne okazja gorąco dyskutować w odpowiednich komisjach, o co w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy do Wysokiej Izby wnoszę, dziękując za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-119.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiała pani poseł Krystyna Sienkiewicz w imieniu klubu Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Gąsienicę-Makowskiego w imieniu klubu BBWR. Następnym mówcą będzie pan poseł Henryk Dyrda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Polska od zarania swoich dziejów była narażona na różne wpływy kulturowe, gospodarcze czy militarne. Ograniczenie siły witalnej polskiego narodu było celem ideologicznym systemów, pomiędzy którymi funkcjonowaliśmy. Państwo upadało, lecz naród żył. Fundamentem jego siły była rodzina oparta na chrześcijańskich wartościach, ośmieszanych dziś często przez wiele środowisk. Trzeba jednak przyznać, że jako naród jesteśmy podatni na różne wpływy, nowości i wzorce sączone pod pozorem nowoczesności i tolerancji. Często nie dostrzegamy perspektywicznego zła, co znajduje potwierdzenie w popularnym porzekadle: ˝Mądry Polak po szkodzie˝.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Zdaniem klubu BBWR w dzisiejszych czasach toczy się mniej lub bardziej widoczna walka o Polskę. Rywalizacja ta ogarnia coraz więcej dziedzin życia. Jesteśmy dużym rynkiem zbytu o strategicznym położeniu, ale i narodem przedsiębiorczym, a więc stanowiącym zagrożenie dla innych. Walka o wpływy gospodarcze jest widoczna. W sferze moralnej odbywa się ciągły atak na rodzinę. Aborcja, rozwody na życzenie, laicyzacja życia, walka z kościołem to hasła propagowane przez ugrupowania lewicowe. Zalewa nas pornograficzna prasa, filmy, kasety wideo itp. Rozprzestrzeniają się również w zastraszającym tempie stare nałogi, jak alkoholizm i nikotynizm. Coraz więcej młodych ludzi sięga po środki odurzające - narkotyki. Szerzą się wywołane tymi uzależnieniami: choroba AIDS, wandalizm, satanizm, chamstwo oraz patologiczne subkultury. Młody człowiek staje się również bardziej podatny na wpływy różnego rodzaju sekt religijnych oferujących mu fałszywe szczęście. Jak widzimy, zagrożone jest życie i zdrowie narodu, byt narodu w sferze moralnej, gospodarczej i biologicznej. Muszą być w poszczególnych dziedzinach podjęte radykalne, ale rozważne krótko- i długofalowe działania zarówno legislacyjne, jak i ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Dziś zajmujemy się problemem narkomanii i uzależnień z tym związanych. W sferze postępującej na całym świecie plagi odgrywamy znaczącą rolę, szczególnie w produkcji i handlu niektórymi narkotykami. Krzyżują się u nas narkotyczne szlaki, powstał swoisty rynek narkobiznesu. Wobec tych zagrożeń i działań nie możemy pozostawać obojętni, szkody bowiem mogą być nie do odrobienia. Polskę, zdaniem BBWR, docenią inni w Europie, jeżeli będzie silna gospodarczo, fizycznie, moralnie czy militarnie. Ze słabym, odurzonym, rozkojarzonym czy niedouczonym narodem nikt nie będzie się liczył. Dziś często proponuje się młodym ludziom zamiast pracy zasiłek, zamiast nauki - ucieczkę w sekty czy narkotyki. Niektóre ruchy młodzieżowe związane z partiami domagają się wręcz legalizacji miękkich narkotyków. Ta droga jest niebezpieczna i będzie piętnowana przez BBWR.</u>
          <u xml:id="u-121.3" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przedstawione do oceny Wysokiej Izby modyfikacje prawnych środków, zawarte w drukach poselskim i rządowym, uwzględniają narkotyczne zagrożenia. Epidemia ta zatacza coraz szersze kręgi; szczególnie niebezpieczne są jej skutki dla nieletnich. Działania producentów i handlowców są bezpardonowe, nie oszczędzają także dzieci - tej słabej roślinki; przez cały czas wyszukują oni środków w różnych postaciach, by uzależnić lub przygotować do uzależnienia.</u>
          <u xml:id="u-121.4" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Do rozwoju narkotycznej choroby przyczynia się również sytuacja bytowa rodzin, wynikająca z transformacji gospodarki. Wielu młodych ludzi nie może sobie znaleźć miejsca w życiu, ulega urokowi nierealnego świata narkotyków i iluzji. Ich dostępność staje się coraz większa i łamie samozachowawcze instynkty. Sytuacje stresowe w domu, w pracy, w szkole bezwzględnie wykorzystują handlarze. Chroni ich często parawan niedoskonałego prawa. Polskie przepisy z 1985 r. nakazują ściganie każdej próby handlu, jednak często dotąd był wykorzystywany argument, że rozprowadzający środki narkoman posiada je na własny użytek.</u>
          <u xml:id="u-121.5" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Nie należy robić żadnych luk i odstępstw, bo są one później wykorzystywane przez handlarzy. Popieramy w tym zakresie zapisy projektu rządowego, chociaż karę należałoby rozważyć - czy od razu więzienie, czy może zwiększyć odpłatność finansową.</u>
          <u xml:id="u-121.6" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">10 lat obowiązywania ustawy nie dało pozytywnych efektów. Albo jest temu winna policja, albo przepisy prawa. Może i policja, i prawo, nadal bowiem w Polsce nie ma wyspecjalizowanych struktur zajmujących się likwidacją narkobiznesu - często wpadają płotki, a nie narkotyczne grube ryby. Państwo musi przeznaczyć środki na przygotowanie służb do tej walki. Wiemy przecież, że w Polsce kwitnie amfetaminowy biznes. Deklaracje słowne, dobre intencje nie wystarczą bez finansowego wsparcia tych działań. Lata dyskusji nad koniecznością nowelizacji ustawy o zapobieganiu narkomanii przynoszą jedynie zyski organizacjom przestępczym, co z kolei rodzi poczucie bezradności rodziców. Według CBOS co czwarty uczeń miał propozycję kupna narkotyków w szkole. Połowa uczniów wie, od kogo może narkotyki kupić.</u>
          <u xml:id="u-121.7" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Prowadzona na całym świecie walka zarówno z narkotycznymi mafiami, jak i z postępującą chorobą narkotyczną, ma różne formy. Jedne są liberalne, mało represyjne, inne odwrotnie. Wyniki są różne, zależnie od jakości prowadzonych działań oraz posiadanych sił i środków. Nie da się od razu wykorzenić tej choroby - to zrozumiałe. Trzeba jednak niszczyć jej źródło - produkcję narkotyków i handel nimi - poprzez system kar i leczyć uzależnionych. W zakresie profilaktyki potrzeba długiej, wielopłaszczyznowej pracy wychowawczo-edukacyjnej, leczniczej, rehabilitacyjnej, resocjalizacyjnej. Umożliwić to powinny zmiany legislacyjne. Oceniane przez niektórych ekspertów jako liberalne i nowo-czesne dotychczasowe przepisy prawa nie sprawdziły się w zakresie walki z handlarzami.</u>
          <u xml:id="u-121.8" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Propozycje kar przedstawione w projektach wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym, choć widoczny jest dylemat dotyczący posiadania narkotyków przez narkomanów. Może się bowiem okazać, że przepis ten będzie wykorzystywany do walki politycznej, a więc kwestię dotyczącą zakupu kontrolowanego stosowanego przez policję należałoby bardziej precyzyjnie zapisać.</u>
          <u xml:id="u-121.9" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">W projekcie rządowym, w art. 24, nie jest sprecyzowane, na czyj koszt ma być niszczona słoma makowa. Biorąc pod uwagę atrakcyjne ceny dyktowane przez producentów tzw. kompotu, należy podejrzewać, że rolnik nie zniszczy słomy, a raczej ją sprzeda.</u>
          <u xml:id="u-121.10" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Opowiadamy się przeciwko legalizowaniu i podziałowi narkotycznej trucizny na miękką i twardą. O wartości i zastosowaniu leczniczym tych środków musi decydować lekarz, a nie socjolog czy polityczny fantasta.</u>
          <u xml:id="u-121.11" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Dobrze się stało, że projekt poselski tworzy warunki do prowadzenia profilaktyki na poziomie regionalnym i lokalnym, bowiem tę ciężką pracę musimy prowadzić nieustannie na wszystkich szczeblach władzy. Należałoby przemyśleć, w jaki sposób po wprowadzeniu represyjnych przepisów ma funkcjonować więziennictwo. Będą to trudne, odpowiedzialne zadania dla tych służb. Skuteczną terapię osób uzależnionych może poprawić także poprawiająca się sytuacja gospodarcza.</u>
          <u xml:id="u-121.12" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform opowiada się za skierowaniem projektów do komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-121.13" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Pani Marszałek! Nasz klub docenia dotychczasowe działania prowadzone zarówno przez instytucje państwowe, jak i organizacje społeczne i kościelne. Za ten olbrzymi trud należy się szczególne podziękowanie - sprzeciwienie się fałszywej opinii, że nic nie da się zrobić, wymaga wielu wyrzeczeń i wytrwałości. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za rozwiązanie tego problemu, uderzającego w biologiczne życie narodu. Prowadzenie skutecznej walki z produkcją i handlem narkotykami, a z drugiej strony zapobieganie chorobie, leczenie uzależnionych i przestrzeganie eksperymentujących winno stać się naszą wspólną narodową racją, by znów Polak nie był mądry po szkodzie, gdyż ta szkoda może być nienaprawialna, o tym musimy pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-121.14" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Szczegółowe propozycje klub BBWR zgłosi w trakcie prac komisji.</u>
          <u xml:id="u-121.15" who="#PoselAndrzejGasienicaMakowski">Pragnę również podziękować za materiały przygotowane przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-121.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Andrzej Gąsienica-Makowski w imieniu klubu BBWR.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Dyrdę w imieniu Parlamentarnego Koła Republikanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PoselHenrykDyrda">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przedłożone Wysokiej Izbie projekty ustaw o zapobieganiu narkomanii dotyczą spraw, wokół których od dawna toczy się dyskusja społeczna zarówno w prasie, jak i w gronie fachowców (lekarzy, wychowawców), w organach ścigania.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#PoselHenrykDyrda">Narkomania należy do najbardziej niebezpiecznych patologii społecznych z wielu powodów. Warto przypomnieć, iż z reguły dotyka ona ludzi młodych, często wręcz młodzież szkolną, że jej leczenie jest trudne, że w przypadku uzależnienia możliwości pracy zawodowej chorego, jego kształcenia czy też prowadzenia życia rodzinnego są minimalne. Wreszcie narkomania to poważny czynnik kryminogenny zarówno wśród narkomanów, jak i osób trudniących się handlem narkotykami.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#PoselHenrykDyrda">W Polsce zjawisko narkomanii obecne jest od dawna, ale dopiero w ostatnich latach pojawiły się zorganizowane grupy przestępców i handlarzy, nierzadko - jak wskazują uzasadnienia do projektów - posiadające powiązania międzynarodowe. Szczególnie niepokojące jest rozszerzanie się narkomanii wśród młodzieży. Jest niestety faktem, iż handel narkotykami bez trudu przenika do szkół, a rozmiary zjawiska, choć trudne do oszacowania, są powszechnie odczuwane przez nauczycieli. Zwiększa się niepomiernie różnorodność narkotyków - od łagodniejszych po tzw. narkotyki twarde. Ułatwia to wkraczanie w świat ludzi uzależnionych.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#PoselHenrykDyrda">Świadomość narastania problemu narkomanii jest jednym z głównych powodów wniesienia obecnych projektów. Obowiązująca aktualnie ustawa z 31 stycznia 1985 r. wydaje się już być nieadekwatna do sytuacji. Zresztą od początku była krytykowana jako nieskuteczna w zwalczaniu zjawiska. Innym powodem zmuszającym do zmiany ustawy jest ratyfikowanie przez Polskę konwencji wiedeńskiej z 1988 r. Istnieje konieczność dostosowania polskich przepisów do międzynarodowych standardów.</u>
          <u xml:id="u-123.4" who="#PoselHenrykDyrda">Projekty dotyczą kilku grup zagadnień wymienionych w uzasadnieniach. Przede wszystkim chodzi o wzmożenie działań państwa w walce z narkomanią, o znowelizowanie zasad dotyczących uprawy maku i konopi oraz o objęcie przepisami tzw. prekursorów, to jest substancji, z których można wytwarzać środki odurzające. Duża część zapisów obu projektów odnosi się do zmian w przepisach karnych, zwłaszcza w odniesieniu do osób wchodzących w sposób umyślny w posiadanie środków odurzających i psychotropowych. Dotychczas nie było to przestępstwem. Proponuje się również szczególny tryb postępowania w stosunku do osób uzależnionych, ułatwiający ich rehabilitację. Gdy chodzi o karalność posiadania i obrotu narkotykami i środkami odurzającymi, to projekty przewidują duże zróżnicowanie kar w zależności od typu przestępstwa. Najwyższe kary przewiduje się za handel narkotykami oraz ich produkcję w celach handlowych. Natomiast wydaje się, iż kara pozbawienia wolności za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków jest złym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-123.5" who="#PoselHenrykDyrda">Potrzeba szerszego niż dotychczas włączania się państwa w walkę z narkomanią jest oczywista. Wielu problemów nie da się rozwiązać bez pomocy organów państwowych, również w zakresie finansowania działań z budżetu. Słuszne wydaje się utworzenie Rady do Spraw Narkomanii wraz z Agencją do Spraw Narkomanii przy Radzie Ministrów oraz reaktywowanie Funduszu Zapobiegania Narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-123.6" who="#PoselHenrykDyrda">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zwiększona penalizacja obrotu narkotykami i ich posiadania wydaje się być konieczna, a w świetle ratyfikowanych konwencji - również nieuchronna. Taki jest bowiem trend w całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-123.7" who="#PoselHenrykDyrda">Dzisiaj w Polsce poważnym problemem jest narkomania przede wszystkim wśród młodzieży. Zwalczanie narkomanii jest też problemem wymagającym współdziałania różnych podmiotów: szkoły, rodziców, służby zdrowia, wyspecjalizowanych organów ścigania, oświaty itd. Zwiększona penalizacja wydaje się tylko częściowo rozwiązywać problem. Należy domniemywać, iż Rada do Spraw Narkomanii - wraz z Agencją do Spraw Narkomanii - byłaby organem odpowiedzialnym za koordynację takich działań i przedstawianie stosownych projektów, również w zakresie profilaktyki.</u>
          <u xml:id="u-123.8" who="#PoselHenrykDyrda">Zdaniem Parlamentarnego Koła Republikanie przed-stawione projekty to krok w dobrym kierunku, choć zwalczanie narkomanii to zagadnienie wielostronne i musi być rozwiązywane z uwzględnieniem sytuacji lokalnej, środowiskowej, gdyż wiele możliwości lokalnych jest wciąż nie wykorzystanych.</u>
          <u xml:id="u-123.9" who="#PoselHenrykDyrda">Parlamentarne Koło Republikanie jest za przesłaniem obydwu projektów do stosownych komisji.</u>
          <u xml:id="u-123.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Henryk Dyrda w imieniu Parlamentarnego Koła Republikanie.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Było to ostatnie wystąpienie klubowe.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przystępujemy do wystąpień indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Zapisanych jest 9 mówców.</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Baszczyńskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Tadeusz Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Narkomania stała się w Polsce jawnym problemem społecznym. Postrzegana jest przede wszystkim w kategoriach choroby, jednak w dalszym ciągu problem narkomanii w oczach przeciętnego obserwatora zamyka się w obrębie fałszywych przeświadczeń i ogólników.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Konstrukcja nowego projektu ustawy o zapobieganiu narkomanii daje szansę jednolitego, systemowego działania w celu zapobiegania narkomanii. Oczywiście pod warunkiem, że w rozdz. 1 w art. 1 będzie konkretny zapis o zapewnieniu środków finansowych przez organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego na wszystkie działania, o których mówi ustawa.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Dziś przedmiotem dyskusji są dwa projekty - poselski i rządowy. Uważam, że te dwa dokumenty powinny być przedmiotem prac w komisji. Są jednak artykuły, które budzą moje poważne wątpliwości. Proponowane nowe rozwiązania prawne będą sugerowały opinii publicznej kryminalny aspekt zjawiska, jakim jest narkomania. Punkt ciężkości zostaje więc przeniesiony z zapobiegania na walkę z narkomanią. Z doświadczeń wielu krajów wynika, iż nastawienie strategii prewencyjnej na rozwiązania represyjne jest drogą donikąd, a w wymiarze ekonomicznym i społecznym jest szalenie kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-125.3" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Objęcie odpowiedzialnością karną posiadania narkotyków na własny użytek powoduje wejście w rolę przestępcy każdego, kto podejmie próbę użycia jakiegokolwiek narkotyku. Oznacza to pośrednio kryminalizację samego używania narkotyków. Daje to również podstawy do wszelkiego rodzaju prowokacji ze strony osób trzecich. Oczywiście negatywnych scenariuszy może być bardzo wiele.</u>
          <u xml:id="u-125.4" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Jeśli w ogóle niezbędne jest zaostrzenie polityki karnej, to rozwiązanie zaproponowane w projekcie poselskim, przewidujące niekaralność za posiadanie niewielkich ilości przynajmniej niektórych narkotyków, jest lepsze niż idea karania za wszystko.</u>
          <u xml:id="u-125.5" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Panie i Panowie Posłowie! Patrząc na problem narkomanii, trzeba stwierdzić, że dróg rozwiązania nie wolno szukać ani w represyjnych metodach zwalczania narkomanii, ani w nadmiernym liberalizmie traktowania tego zagadnienia. Jak wszędzie potrzebny jest pewien umiar i zrozumienie, przede wszystkim przyczyn tego groźnego zjawiska. Dlaczego niektórzy sięgają po narkotyki? Powody są złożone, od problemów osobistych po rodzinne i środowiskowe. Dlatego należy skoncentrować siły i środki na zapobieganiu narkomanii i przez intensywną działalność uświadamiającą i wychowawczą na rzecz młodzieży pokazywać skutki działania narkotycznego. W zakresie tak zwanej wczesnej profilaktyki uzależnień istotną rolę powinna mieć szkoła, dysponująca bazą i profesjonalną kadrą. Jeżeli mówię: szkoła i nauczyciel, to mam na myśli szeroko rozumiany system szkolny - z tym że wolny od trudnych uwarunkowań materialnych i kadrowych.</u>
          <u xml:id="u-125.6" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Szanowni Państwo Posłowie! Dziś niektórzy oskarżają wręcz szkołę i nauczyciela, że właśnie szkoła przyczynia się do narastania trudnych problemów życiowych młodego pokolenia. Jakże fałszywa to jest teza! Może ci, którzy tak mówią, staną się sojusznikami szkoły w walce z kolejnymi przejawami działań oszczędnościowych, które w konsekwencji prowadzą do ograniczenia funkcji opiekuńczo-wychowawczej i dydaktycznej szkoły. Może ci, którzy obciążają nauczyciela, zapewnią taką sytuację materialną szkolnictwu, że pozwoli to na systematyczne dokształcanie nauczycieli w zakresie wiedzy psychologicznej czy informacji o charakterze zagrożeń.</u>
          <u xml:id="u-125.7" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Ostatnie lata pozbawiły dzieci i młodzież tak wielu możliwości. Zlikwidowano zajęcia pozalekcyjne, mające na celu rozwój zainteresowań, a także nadrabianie zaległości. Likwidowano - i likwiduje się nadal - świetlice szkolne, stanowiska pedagogów, ogranicza się funkcje domów kultury, świetlic środowiskowych, zamyka się biblioteki szkolne. Pełna edukacja przedszkolna staje się, niestety, dobrem reglamentowanym, tylko dla bogatych. Do historii przeszedł już lekarz szkolny. Ograniczono liczbę godzin do dyspozycji wychowawcy. Doprowadzając współczesną szkołę do takich warunków, bije się jednocześnie na alarm, że rośnie przestępczość, patologia wśród młodzieży. Niestety zapomina się o podstawowej prawdzie, że niepowodzenia szkolne mają ścisły związek z niedostosowaniem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-125.8" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Tak więc, pani marszałek, panie i panowie posłowie, w dobrze zorganizowanej szkole realizujmy program zapobiegania narkomanii. Wzmocnijmy merytorycznie i organizacyjnie system oświaty, wprowadźmy obowiązkowo do programów szkolnych działania profilaktyczne w zakresie narkomanii, postawmy na sieć poradni psychologiczno-pedagogicznych, zwiększmy liczbę etatów pedagogów szkolnych, przygotujmy pielęgniarki szkolne, przywróćmy lekarza szkolnego. To musi dać konkretne i wymierne efekty. Jest to zadanie dla nas - ludzi dorosłych: jak zmienić świat dziecka, aby nie skłaniał do ucieczki od świata rzeczywistego w sztuczny raj narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-125.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Krzysztof Baszczyński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Kowalczyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Gaberle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Narkomania - zjawisko do niedawna w Polsce postrzegane jako czysta teoria, coś, co było bardzo daleko, co było utożsamiane z ruchem hippisowskim i, zdawałoby się, nie dotyczyło naszego kraju. Obecnie wiemy już, że jest to fakt oczywisty, który dotknął kilkanaście, a może kilkadziesiąt tysięcy osób do lat 25 (w tym kilka tysięcy osób to osoby nieletnie). Nie sprawdziły się przypuszczenia, że w Polsce nie ma przesłanek kulturowych ani warunków cywilizacyjno-społecznych sprzyjających przekształceniu się narkomanii w plagę powszechną. Społeczeństwo nasze funkcjonowało od wieków w ˝kulturze alkoholowej˝, co jest plagą podobną, choć według fachowców wszystkie jej następstwa są kilkadziesiąt razy mniej groźne od następstw narkomanii. Nasze prawodawstwo odnośnie do omawianego zjawiska jest spóźnione w stosunku do regulacji przyjętych w świecie. Aktualnie obowiązująca ustawa z 31 stycznia 1985 r. jest już ustawą starą, choć nie chcę powiedzieć, że całkiem złą. Nie odpowiada już ona ani warunkom, w jakich znaleźliśmy się, ani wadze problemu, z którym musimy się w jakiś sposób uporać dla dobra nie tylko wcześniej przeze mnie wymienionych grup ludzi uzależnionych, lecz także dla dobra całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Obowiązującą ustawę nazwałem starą, gdyż ma już 10 lat, ale jakże jest ona młoda w stosunku do przyjętych w świecie, wspomnianych już tu wcześniej aktów, takich jak konwencja opiumowa z 1912 r., konwencja genewska z 1925 i 1931 r., konwencja paryska z 1948 r., konwencja nowojorska z 1961 r., nie wspominając już o konwencji wiedeńskiej z 1971 r. czy konwencji Narodów Zjednoczonych z 20 grudnia 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Wysoka Izbo! Czy daty uchwalenia tych konwencji nie potwierdzają choć trochę starego, wspomnianego już dzisiaj przysłowia: ˝Polak mądry po szkodzie˝? Dlatego dobrze się stało, że dzisiaj - stosunkowo późno, ale jednak - podjęliśmy w pierwszym czytaniu pracę nad ustawą o narkomanii. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby została ona jak najszybciej uchwalona i wdrożona w życie.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Kilka zdań odnośnie do zapisów sformułowanych w obu projektach.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">W całej rozciągłości popieram zapisy, które mają postawić zaporę przed tym wszystkim, co dotyczy produkcji i handlu narkotykami, jak również przed tymi, którzy otwarcie granic naszego kraju wykorzystali do produkcji u nas środków odurzających, a zwłaszcza amfetaminy i heroiny, i traktują nasz kraj jako tranzytowy w międzynarodowym handlu wszelkimi środkami odurzającymi. Wszyscy oni powinni spotkać się w naszym kraju z najsurowszymi karami. Za właściwe uważam to, że projekty zawierają również sformułowania dotyczące tak zwanych prekursorów, to jest substancji, z których można wytwarzać środki odurzające lub psychotropowe.</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Dobrze, że projekt rządowy w rozdz. 6, a także projekt poselski, wprowadzają zmiany w przepisach karnych - m.in. poprzez uznanie za przestępstwo umyślne posiadania (bez zezwolenia) środków odurzających lub psychotropowych albo surowców do ich wytwarzania. W tym miejscu, nie chcąc narazić się producentom maku wysokomorfinowego - ale i niskomorfinowego - chcę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, iż po zakończeniu produkcji wymienionych nasion powinno się wymagać całkowitego zniszczenia słomy makowej, z wyłączeniem sytuacji udokumentowanego pozwolenia na - wyłącznie - przetrzymywanie słomy makowej do celów farmakologicznych. Powinno być również całkowicie zabronione przewożenie narkotyków i surowców, w tym zwłaszcza słomy makowej.</u>
          <u xml:id="u-127.6" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">W uzasadnionych przypadkach, kiedy zachodzi podejrzenie, że takie sprawy mają miejsce, organy ścigania winny mieć prawo kontroli, z rewizją włącznie, bez pozwoleń prokuratorskich, tych wszystkich, którzy takich niecnych czynów chcą się dopuszczać. Przepisy regulowane ustawą z 1985 r. były zbyt łagodne, na swój sposób wiązały ręce wszystkim tym, którzy wypowiadali walkę zjawisku narkomanii, gdyż pozwalały na posiadanie środków odurzających, psychotropowych lub surowców do ich produkcji bez zezwolenia. Takie przepisy stawiały i nadal stawiają nasz kraj wśród nielicznych w świecie krajów o stosunkowo liberalnych przepisach.</u>
          <u xml:id="u-127.7" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Z pełną odpowiedzialnością i świadomością podkreślam, że przepisy karne zawarte w rozdz. 6 powinny być jeszcze bardziej surowe, aby ci, którzy czerpią korzyści z narkomanii, tj. producenci i handlarze, nie mieli racji bytu w naszym społeczeństwie. Jak bowiem, Wysoka Izbo, należy przyjąć dzisiejszą informację redaktora Tomanka z Lublina podaną w ˝Sygnałach dnia˝ o tym, że w woj. lubelskim hoduje się konopie indyjskie nawet metodą domową, w doniczkach? Jakiż to niecny proceder, godny najsurowszej kary i potępienia, a takich przykładów, Wysoka Izbo, można podać wiele.</u>
          <u xml:id="u-127.8" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Nie ustosunkowałem się szczegółowo do poszczególnych przepisów, gdyż jako członek sejmowej Komisji Zdrowia wiem, że przyjdzie mi jeszcze nad tą ustawą popracować. Nie poruszyłem również zagadnień dotyczących walki z narkomanią, jak i profilaktyki stosowanej przez wszelkie gremia powołane w tym celu, gdyż wiem, że mój kolega klubowy i koledzy, którzy są zapisani do głosu po mnie, zabiorą w tej sprawie głos.</u>
          <u xml:id="u-127.9" who="#PoselTadeuszJozefKowalczyk">Kończąc, dziękuję za uwagę i popieram wnioski moich przedmówców dotyczące przekazania omawianych projektów ustaw do właściwych komisji.</u>
          <u xml:id="u-127.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Tadeusz Kowalczyk z PSL.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Gaberle z Unii Wolności. Następnym mówcą będzie pani poseł Zofia Wilczyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PoselAndrzejGaberle">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dzisiaj, kiedy rozmawiamy na temat zapobiegania narkomanii, w ogóle nie ma już problemu, czy należy zapobiegać temu zjawisku, czy należy je zwalczać, natomiast ostry spór idzie o to, jak mu zapobiegać. U podłoża tego sporu leży kwestia stosunku do narkomanii. Czy można doprowadzić do zniknięcia tego zjawiska z życia społecznego, czy też jest to postulat nierealny i trzeba się starać o zminimalizowanie negatywnych skutków narkomanii i zmniejszenie jej zakresu? Z pierwszej postawy rodzi się tendencja restrykcyjna - karać, i to bezwzględnie, zmuszać do leczenia, a jeśli ktoś nie chce się leczyć, to tym bardziej karać. Postawa druga prowadzi do szukania sposobów rozwiązania tego problemu i traktowania środków prawnokarnych jako ultima ratio, jako środki ostateczne. Szanowni państwo, od 30 lat zawodowo zajmuję się problematyką przestępczości i jej zwalczania i jestem zdecydowanym zwolennikiem tego drugiego podejścia, wiem bowiem, jak obosieczną bronią jest sankcja prawnokarna, jak ograniczony jest zakres jej oddziaływania i jakie skutki uboczne to za sobą pociąga. Chciałbym poświęcić chwilę uwagi jednemu z tych skutków, związanemu z tematem dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#PoselAndrzejGaberle">Otóż karalność za posiadanie małych dawek narkotyków na własny użytek stanowi wprowadzenie cezury dzielącej społeczeństwo na dwie przeciwstawne grupy: złych, czyli, obrazowo mówiąc, diabłów, a więc tych, którzy użyli czy używają narkotyków, oraz dobrych, czyli aniołów, a więc tych, którzy nie używają narkotyków. Diabłem staje się człowiek przez sam fakt choćby jednorazowego użycia narkotyku, nawet gdyby zachowanie tego człowieka nie nasuwało innych zastrzeżeń. Takie czarno-białe przeciwstawienie musi prowadzić do konspiracji, do schodzenia do podziemia nawet tych, którzy stykają się z narkotykami eksperymentalnie. A trzeba przypomnieć, jak wynika z badań, że tylko co piąta osoba, która próbuje narkotyków, staje się uzależniona. Kryminalizowanie zachowania każdej z tych osób, napiętnowanie ich mianem przestępców narkomanów to spychanie ich w stronę podkultury narkomańskiej. Trzeba bowiem jasno powiedzieć, że karalność posiadania małych dawek każdego narkotyku jest kryminalizacją używania narkotyków bez możliwości rozważenia, czy w danym konkretnym przypadku takie działanie przyniesie korzyści czy też szkody. Sprostować tu trzeba rozpowszechniony pogląd, jakoby samo używanie narkotyków prowadziło do degradacji społecznej. W badaniach wykazano, że poważne znaczenie ma tu stosunek społeczeństwa do osoby używającej takich środków, że zagrożenie sankcją karną używania - podkreślam: używania, nie chodzi tutaj o handel, o produkcję itp. sprawy - prowadzi wprost do zwiększenia ryzyka wejścia na stałe do subkultury narkomańskiej nawet tych, którzy zetknęli się z narkotykiem eksperymentalnie. Popełniając bowiem czyn zabroniony, przekracza się pewien krąg wtajemniczenia, wchodzi się w krąg tych, których łączy tajemnica uczynienia czegoś złego. I to jest pierwszy krok na drodze do dalszych złych czynów. Co więcej, utrudniony jest odwrót, wyjście z tego kręgu. Każde zgłoszenie się do lekarza czy innego terapeuty w celu poddania się kuracji jest jednoznaczne ze zgłoszeniem o dokonaniu przestępstwa - własnego przestępstwa. A więc jest to czynnik działający jak silny hamulec przed ujawnianiem się, a więc i wyjściem z kręgu narkomanii. Karalność ˝wzięcia do ręki˝ każdego środka jest wejściem w błędne koło działań utrudniających, a nie ułatwiających profilaktykę narkomanii. Boleśnie przekonały się o tym kraje restryktywnie, skrajnie restryktywnie podchodzące do tego problemu, jak Stany Zjednoczone czy też Niemcy, które zresztą ostatnio odchodzą od takich metod. Przywoływany tu prof. Hurrelmann był jednym ze zwolenników odejścia od tego skrajnie restryktywnego podejścia.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#PoselAndrzejGaberle">Szanowni Państwo! Z wiarą nie da się dyskutować, wiara nie poddaje się racjonalnym argumentom, ale pozwólcie mi wyrazić przekonanie, iż wiara, że wystarczy sięgnąć po kij, byle dostatecznie gruby, aby rozwiązywać problemy medyczne i społeczne, jest po prostu szkodliwa.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Andrzej Gaberle z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu panią poseł Zofię Wilczyńską z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Krzysztof Trawicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#PoselZofiaWilczynska">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Wspominana dzisiaj często ustawa z roku 1985 reguluje podstawowe problemy związane z posiadaniem środków odurzających, a odnosi się w zasadzie do tzw. brania, ale mało mówi o zapobieganiu czy bardziej zaostrzonych środkach restrykcyjnych chociażby w stosunku do producentów, handlarzy czy dealerów. Do innych aktów prawnych regulujących tę tematykę zaliczyć należy np. rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 21 września 1985 r. w sprawie środków odurzających i psychotropowych oraz o nadzorze nad tymi środkami, wydane na podstawie wspomnianej już ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o zapobieganiu narkomanii. Z tą problematyką częściowo związane są umowy międzynarodowe, których stroną jest Polska. A są to wspomniane już dzisiaj: międzynarodowa konwencja opiumowa, tzw. haska, międzynarodowa konwencja dotycząca opium wraz z aktami wykonawczymi, tzw. genewska, konwencja paryska itd. Co nam to wszystko daje? Dokładnie 10 lat po uchwaleniu ustawy zostały wniesione dwa projekty ustaw - poselski (druk nr 816) i rządowy (druk nr 1131) - dotyczące zapobiegania narkomanii. Muszę jednak państwu powiedzieć z całą satysfakcją, że już ponad rok temu młodzież koszalińskich szkół z własnej inicjatywy spotkała się z parlamentarzystami, z zainteresowanymi instytucjami, by przedstawić problemy, które ich zdaniem, właśnie ich zdaniem, z dnia na dzień narastają, i to w tempie przerażającym. 10 lat temu nikt nie przewidział, że właśnie Polska będzie niemal głównym ośrodkiem tranzytu, handlu, wyrastających jak grzyby po deszczu wytwórni środków odurzających. Nastąpiło to między innymi wskutek otwarcia granic, swobodnych kontaktów międzynarodowych. (To jedno - to bardzo dobrze, to drugie - to bardzo źle.) Kiedy w roku 1991 jako posłanka na Sejm X kadencji w oświadczeniu z tej trybuny sejmowej prosiłam o rejestrację ośrodka w Brzezince koło Kluczewa w woj. koszalińskim i ośrodka koło Częstochowy, a także o fundusze na te ośrodki dla osób uzależnionych od środków wziewnych, w najśmielszych oczekiwaniach nie przewidywałam, że w tej chwili te ośrodki muszą już istnieć, ponieważ mamy tyle młodzieży uzależnionej, nawet na ulicach, że nie możemy sobie dać z nią rady.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#PoselZofiaWilczynska">Dlaczego tak się stało? Wydaje mi się, że za mało oddziałujemy na świadomość dzieci - muszę to powiedzieć - już w wieku przedszkolnym. Dziecko musi mieć świadomość, co będzie dalej, jaka będzie przyszłość tego, kto sięgnie po następną dawkę środka odurzającego, a tacy są w każdej szkole, w każdej ubikacji szkolnej itd. Niezależnie od owej świadomości musi być zmniejszony dostęp do opiatów, marihuany, amfetaminy itd. Trzeba też, szanowni państwo, powiedzieć, że tak naprawdę to podstawową rolę w zwalczaniu, a najpierw w zauważaniu tzw. brania powinna spełniać rodzina, nauczyciel oraz kościół wspomagający te działania. W miarę szybka reakcja zapobiega dramatom, a takich dramatów jest bardzo wiele. Śmierć młodych ludzi, często bardzo utalentowanych, na skutek przedawkowania jest w tej chwili problemem społecznym, powszechnym, spotykanym na co dzień. Wiąże się z tym ogromny ból rodziny, przyjaciół i bliskich. Jednak jedną z najważniejszych, moim zdaniem, zmian w stosunku do obowiązującego prawa będzie wprowadzenie na przykład do Kodeksu karnego sankcji za nielegalne posiadanie większej ilości środków odurzających, chociaż w innych państwach są w tej sprawie inne opinie. Przypomnę, że obecnie karalna jest produkcja, przemyt, handel, ale nie ich posiadanie, i to w dowolnej ilości. Za możliwością karania, powtarzam, za możliwością karania optują środowiska zajmujące się leczeniem, obecnie bardzo drogim. Podobnego zdania jest Policja, według której takie rozwiązanie ułatwi walkę z handlem i przemytem nielegalnych środków psychotropowych. Wiosną 1993 r. Policja zaproponowała w ramach pakietu ustaw policyjnych, by za posiadanie substancji uzależniających groziły kary od roku do 7 lat. Rzeczywiście może to za dużo, lecz sprzeciwiły się temu zwłaszcza środowiska młodzieżowe związane z kontrkulturą młodzieżową. Jednak w większości krajów Europy, o czym państwo byliście uprzejmi dzisiaj powiedzieć, a wskazuje na to ekspertyza sejmowa, obowiązują surowe raczej przepisy umożliwiające dość dolegliwe karanie osób popełniających przestępstwo polegające na nadużywaniu tych środków.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#PoselZofiaWilczynska">Cieszę się, że w proponowanym projekcie poselskim w art. 7b zobowiązuje się prezesa Rady Ministrów do składania co dwa lata Sejmowi sprawozdania z oceny wykonywania tejże ustawy oraz realizacji programu zapobiegania narkomanii i wykorzystania środków finansowych na ten cel, o czym mówił pan minister. W art. 9 pkt 2 jest mowa o tym, że będą to środki objęte kontrolą na mocy przepisów ustawy, dokonywaną przez ministra zdrowia. Myślę, że brzmienie art. 9 i poszczególnych punktów zawartych w tym artykule jest niezwykle ważne dla rozpoznania, zapobiegania i leczenia osób, które są uzależnione od środków wymienionych w omawianych przepisach.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#PoselZofiaWilczynska">Za niezbędny wprost uważam art. 10 i zmiany w nim zawarte, ponieważ dotyczą nie tylko uprawy i pozyskiwania środków. Ust. 5 daje uprawnienia wojewodzie do wprowadzenia zakazu upraw maku, o których mowa w ust. 2 i 2a.</u>
          <u xml:id="u-131.4" who="#PoselZofiaWilczynska">Odrębna sprawa to kierowanie młodzieży do tzw. popularnie ośrodków narkomanii, do ośrodków resocjalizacyjnych. Często się zdarza, że do tych ośrodków odsyłana jest młodzież tzw. skazywana. Tak być nie może, o czym mówił pan poseł Ryszard Ulicki.</u>
          <u xml:id="u-131.5" who="#PoselZofiaWilczynska">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Nie sposób omówić wszystkich bardzo nabrzmiałych problemów. Każdy projekt ustawy staje się ustawą po tzw. obróbce w komisjach. Bardzo proszę o odesłanie projektów do komisji. Wyrażam ogromną aprobatę dla nowych regulacji i nadzieję, iż ustawa będzie dobrze służyć i zapobiegać temu co jest w tej chwili dla wszystkich Polaków, matek i ojców, najboleśniejsze.</u>
          <u xml:id="u-131.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiała pani poseł Zofia Wilczyńska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Trawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Marek Lewandowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PoselKrzysztofTrawicki">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Omawiane dzisiaj rządowy i poselski projekty ustawy o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi to dawno oczekiwane dokumenty zarówno przez społeczeństwo, jak i organy przestrzegania porządku i prawa. Wprowadzenie tej ustawy w życie pozwoli wreszcie zlikwidować, a przynajmniej ograniczyć handel środkami narkotycznymi i psychotropowymi. Położy kres bezkarności i bezczelności handlarzy ˝białą śmiercią˝.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#PoselKrzysztofTrawicki">W swoim wystąpieniu skupię się na uwagach odnoszących się do projektu rządowego, który moim zdaniem całościowo obejmuje problemy narkomanii i zwalczania nielegalnego obrotu środkami odurzającymi. Ogólnie w moim przekonaniu zapisy ustawy odnoszące się do nielegalnej produkcji i handlu środkami narkotycznymi przez osoby, które z tego procederu stworzyły sobie drogę do szybkiego wzbogacenia się, są zbyt liberalne. Dlaczego tak sądzę? Ponieważ sprawca, który przykładowo zostanie skazany na 10 lat pozbawienia wolności, przy obecnych praktykach już po paru miesiącach będzie na pierwszej przepustce, a po trzech latach będzie zwolniony warunkowo. Nie chodzi mi tu o to, aby zagrożenie karą pozbawienia wolności było wyższe, ale przynajmniej powinny być wyższe grzywny, łącznie z przepadkiem mienia sprawcy, co, wydaje mi się, byłoby najskuteczniejszym środkiem odstraszającym.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#PoselKrzysztofTrawicki">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Projekt rządowy uważam za dobry, obejmujący cały zakres problemu, tym bardziej że właściwie brakuje dokładnej, bezbłędnej oceny istniejącej sytuacji, jeśli chodzi o omawiane zagadnienie. Brakuje wiedzy o rzeczywistym rozpowszechnieniu narkomanii i dokładnego określenia skali wywołanego przez nią zagrożenia w Polsce. Jedyne moje zastrzeżenia dotyczą art. 44 i 45, które moim zdaniem są bezsensowne i należy je w ogóle skreślić z projektu ustawy, ponieważ w tych artykułach zakłada się bezkarność sprawcy i zachęca go do powtarzania tych samych czynów. Przypomina to zabawę w kotka i myszkę. Uważam, że w stosunku do osoby uzależnionej, która po raz pierwszy popełniła występek i dobrowolnie poddała się leczeniu, postępowanie karne słusznie należy umorzyć. Natomiast art. 44 i 45 poprzez swój nadmierny liberalizm w stosunku do osób uzależnionych, które ponownie popełniły czyn handlowania środkami odurzającymi, będą stanowiły zachętę do dalszego działania i uprawiania handlu, a organy ścigania, co gorsza, będą zniechęcone do działania.</u>
          <u xml:id="u-133.3" who="#PoselKrzysztofTrawicki">Wysoka Izbo! Pozwolę sobie również przedstawić kilka uwag w sprawie skutków finansowych omawianego przez nas projektu ustawy zawartego w druku nr 1131. W przedstawionym wyliczeniu uderza nadmierna szczodrobliwość ustawodawcy w dysponowaniu pieniędzmi budżetowymi. Moim zdaniem należałoby zastanowić się, czy tych skutków finansowych nie dałoby się przynajmniej o połowę zredukować, ponieważ z mojego doświadczenia wiem, że oddziały detoksykacji mogą być utworzone bez specjalnych nakładów praktycznie rzecz biorąc w każdym szpitalu psychiatrycznym czy na oddziale psychiatrycznym szpitala ogólnego - to jest kwestia wydzielenia pięciu, sześciu miejsc na detoksykację, a nie wydatek rzędu 10 mln zł na organizację nowych oddziałów. A już nieprzyjemne skojarzenie budzi propozycja utworzenia w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej pięciu etatów. Pytam się: po co? Zgodnie z prawem Parkinsona, rozrasta nam się biurokracja i pieniądze, które chcemy przeznaczyć na szczytny cel, które powinny być przeznaczone na leczenie i rehabilitację osób uzależnionych, pójdą w części na niemałe ministerialne pensje.</u>
          <u xml:id="u-133.4" who="#PoselKrzysztofTrawicki">Kończąc, popieram wniosek przekazania obu projektów do wymienionych komisji.</u>
          <u xml:id="u-133.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Krzysztof Trawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Lewandowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Grzegorz Rytych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PoselMarekLewandowski">Pani Marszałek! Panie i Panowie! Oczywiście jestem, jak wszyscy, pod wrażeniem wywodu pana posła Gaberle, ale nie zgadzam się z konkluzją. Natomiast zgadzam się z konkluzją pana posła Gąsienicy-Makowskiego, ale nie z argumentami, które przedstawił. Tyle na wstępie.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#PoselMarekLewandowski">Obydwa projekty ustaw o zapobieganiu narkomanii zakładają modyfikację prawnych środków administracyjnych, profilaktycznych oraz represyjnych. Kwestią najważniejszą, najbardziej znaną opinii publicznej, najczęściej tutaj poruszaną, a zarazem kontrowersyjną, jest nowe - zgodne z konwencją Narodów Zjednoczonych i uregulowaniami większości krajów zachodnich - uregulowanie represji karnych.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#PoselMarekLewandowski">Kluczowe pytanie dotyczy karania samego posiadania narkotyków. Mówią o tym art. 41 ust. 2 projektu rządowego (czyn mniejszej wagi), art. 42 tego projektu oraz art. 29b ust. 2 projektu poselskiego (chodzi o niewielką ilość na własny użytek). Wypowiadam się za penalizacją takiego zachowania. Oczywiście problem narkomanii rozrastającej się w Polsce w sposób wręcz epidemiczny jest nie do rozwiązania żadną metodą - ani liberalną, ani represyjną. Nie zgadzam się jednak z opinią, że jedyną odpowiedzią powinna być postawa, według której narkotyki i narkomania stały się składnikami współczesnej kultury, wręcz cywilizacji, i jedyne, co nam pozostaje, to zgoda na współżycie z tym. Nie zgadzam się również z wnioskami wynikającymi z intelektualnych ekstrawagancji, że postulat ˝zerowej tolerancji˝ i wojny z narkomanią jest szkodliwy, a wizja społeczeństwa wolnego od narkotyków zupełnie nierealistyczna.</u>
          <u xml:id="u-135.3" who="#PoselMarekLewandowski">Otóż dobre prawo musi być oparte na dokładnej znajomości i trafnej ocenie istniejącej sytuacji. Jaka ona jest dzisiaj, każdy wie; mówiliśmy o tym wielokrotnie. Warunek ten, w moim odczuciu, spełnia projekt rządowy. Postulowany oficjalny udział państwa w organizowaniu dostępu do narkotyków miękkich, depenalizacja ustawowa i de facto oraz generalnie łagodność i wyrozumiałość wobec zjawiska są tak samo nie do zaakceptowania jak czysta represyjność i prohibicja. Dzisiaj pomysł chociażby profilaktyki holenderskiej przypomina inną, równie atrakcyjną, co nieodpowiedzialną, inicjatywę powszechnego dostępu do broni. W moim głębokim przekonaniu tak drastyczne otwarcie się państwa na inicjatywy obywatelskie, zmierzające do regulowania problemów demograficznych, nie wydaje się uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-135.4" who="#PoselMarekLewandowski">Punktem wyjścia do oceny tych projektów ustaw musi być racjonalna i chłodna analiza samych zagrożeń, jakości prawa, kondycji finansowej państwa, poziomu pracy organów ścigania, obecności w naszym życiu różnych organizacji pozarządowych, stosunku ludzi do zjawiska, praktyki stygmatyzacji narkomanów, sytuacji w szkolnictwie, w służbie zdrowia etc.</u>
          <u xml:id="u-135.5" who="#PoselMarekLewandowski">Uważam, że taką rzetelną analizę przeprowadzili autorzy rządowego projektu, jak i autorzy poselskiego. Przede wszystkim odnotowali wyraźne tendencje przestępczości związanej z narkomanią, tj.: zmiany na rynku narkotyków i konsumentów - były one szczegółowo opisane w kolejnych wystąpieniach; dynamiczny rozwój przestępczości zorganizowanej - zwracam na ten element polskiej sceny przestępczej uwagę, odniosę się do niego w późniejszym wystąpieniu trochę szerzej; powiązanie ze światowym narkobiznesem - tak, przestępczość, w tym przestępczość związana z narkotykami, jest zjawiskiem globalnym, nie uznaje granic. Moim zdaniem najgorsze dopiero przed nami.</u>
          <u xml:id="u-135.6" who="#PoselMarekLewandowski">W tej nowej, niebezpiecznej sytuacji sama np. kuracja metadonowa, rozdawnictwo strzykawek i prezerwatyw, zachęta odnosząca się do brania narkotyków miękkich są tylko eksperymentowaniem. W narkomanię i narkomanów polskich trzeba mocno i bezlitośnie uderzyć. I to wcale nie oznacza zapełniania więzień. Takim narzędziem może być m.in. projektowana ustawa, umiejętnie kojarząca profilaktykę, prewencję i represję oraz obowiązujące prawo karne. Przypominam, że tylko moment dzieli nas od przystąpienia do reformy prawa karnego.</u>
          <u xml:id="u-135.7" who="#PoselMarekLewandowski">Kwestią pierwszoplanową w koncepcjach zwalczania narkomanii jest wykrywanie. Chodzi tutaj głównie o hurtowników, bossów narkotycznych, a nie ofiary tego procederu. Ale one są i trzeba to widzieć. Trzeba widzieć ich jako ogniwo tego systemu w procesie wykrywania. Poruszam ten temat, ponieważ uprawnienia policji w tym zakresie stanowią asumpt do wyrażania obaw o prawo i wolność, o demokrację w kraju. Padły takie zarzuty również z ust mojego kolegi klubowego.</u>
          <u xml:id="u-135.8" who="#PoselMarekLewandowski">Pytanie, jak policja powinna służyć społeczeństwu i państwu jest przede wszystkim pytaniem o istotę demokracji. Wywołujemy dylemat stary jak demokracja: jak szanować społeczeństwo i zwalczać przestępczość, ile władzy dla policji, żeby była skuteczna, a ile - żeby była szanowana. I wreszcie sprawa najważniejsza: co uczynić w imię walki ze złem, żeby nie zniszczyć demokracji.</u>
          <u xml:id="u-135.9" who="#PoselMarekLewandowski">Mamy za sobą prace nad pakietem ustaw policyjnych. Sądzę, że ludzie zgodzili się na potencjalne uszczuplenie swoich praw w imię nadrzędnego w państwie prawa praktykowania cnoty sprawiedliwości. Tak, tutaj chodzi o miecz karzący, bez którego wszystko jest tylko czczą gadaniną. Trzeba pamiętać, że dzisiaj dochody z narkobiznesu stają się jednym z ekonomicznych filarów przestępczości zorganizowanej. Przestępstwa narkotykowe mają charakter konsensualny, co oznacza, że są bez ofiar. Nikt nie przychodzi składać zawiadomienia o przestępstwie. Co więcej - panuje zmowa milczenia, bez złamania której nie można liczyć na żaden sukces. Jeżeli nie damy organom ścigania szansy złamania właśnie tej przysłowiowej omerty, trudno wymagać czegokolwiek od policji.</u>
          <u xml:id="u-135.10" who="#PoselMarekLewandowski">Należy wyraźnie powiedzieć: proponowane rozwiązania, to jest możliwość karania za posiadanie narkotyków plus katalog narzędzi operacyjnych i procesowych wprowadzonych ostatnio w życie, jak zakup kontrolny, przesyłka niejawnie nadzorowana, operacja pod przykryciem, świadek incognito, a w przyszłości być może świadek koronny - pozwalają wreszcie na stosowanie standardowych, powszechnych i skutecznych przedsięwzięć. Daleki jestem od popadania w psychozę walki z narkomanią w Polsce. Zgadzam się, że nowe uprawnienia policji mogą budzić obawy nie tylko przestępców czy narkomanów. Ale z drugiej strony irytująca staje się postawa podejrzliwości i wręcz obsesyjnej niechęci wobec narzędzi, które policji się należą i które w zasadzie ona posiada. Przeświadczenie, że policjanci - wyposażeni w takie właśnie narzędzia - nie mają nic do roboty, tylko bieganie za hordami zmieniających się polityków, jest co najmniej nieuzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-135.11" who="#PoselMarekLewandowski">Rozważyłem głęboko i z maksymalną starannością wszystko, co wymyśliliśmy w związku z narkomanią. Znamy różne rozwiązania. Uważam, że w Polsce właśnie dzisiaj nie potrzebujemy miękkich narkotyków, lecz nowoczesnego i surowego, czyli twardego prawa.</u>
          <u xml:id="u-135.12" who="#PoselMarekLewandowski">Na zakończenie pozwólcie, panie i panowie, na bardziej uroczyste słowa. Otóż prawdziwym polskim fenomenem są wspólnoty terapeutyczne, za ojca których uznać można Marka Kotańskiego i ruch monarowski. Właśnie pozarządowe urządzenia społeczne, tysiące wolontariuszy, uratowanych narkomanów - to najcenniejszy potencjał w walce z narkomanią. Dziękujemy Wam, jesteście ciągle bardzo potrzebni.</u>
          <u xml:id="u-135.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Marek Lewandowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Grzegorza Rytycha z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Mirosław Pawlak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PoselGrzegorzRytych">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Wszyscy wiemy, że ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o zapobieganiu narkomanii nie jest już wystarczająca. Wśród czynników, które miały wpływ na rozwój narkomanii w naszym kraju, pojawiły się nowe, o znacznie większej sile negatywnego oddziaływania. Nie ulega bowiem wątpliwości, że problem narkomanii urósł do zjawiska coraz bardziej niepokojącego. Faktem jest, że otwarcie granic i zarazem położenie geograficzne Polski sprzyjają traktowaniu jej jako kraju tranzytowego w przemycie narkotyków. Poza tym za sprawą tranzytu zostaje w Polsce znaczna ilość towaru. Zjawisko narkomanii w naszym kraju charakteryzuje dodatkowo zorganizowana przestępczość związana z narkomanią. Co więcej, Polska staje się producentem narkotyków, i rzeba dodać, że producentem jak najbardziej profesjonalnym.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#PoselGrzegorzRytych">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przed nami wybór drogi, jaką w zwalczaniu narkomanii obierze Polska. Największe kontrowersje zawsze budził wybór między liberalnym modelem związanym z legalizacją a modelem, który zaleca prohibicję. Jednym słowem - ostro zakazywać zażywania narkotyków, czy też pozostawić wolny wybór. Podpisana w Wiedniu w 1988 r. konwencja Narodów Zjednoczonych, ratyfikowana przez Polskę, wymaga od nas zmiany przepisów o niekaralności za posiadanie środków odurzających i psychotropowych. Jednakże represje karne za posiadanie narkotyków spotykają się często z krytyką. Stawia się tu m.in. zarzuty o zejściu narkomanii do podziemia czy o kryminalizację posiadania narkotyków na własny użytek. Mimo to jednak polskie prawo powinno jasno opowiedzieć się przeciw wszelkim przejawom rozpowszechniania się narkomanii, po to między innymi, by nie stwarzać wrażenia, że przyzwala się na tragedię ludzką.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#PoselGrzegorzRytych">Posłużę się przykładem. Chciałbym w kilku zdaniach odnieść się do kwestii narkomanii w województwie piotrkowskim, a konkretnie w Opocznie, mieście liczącym niewiele ponad 23 tys. mieszkańców. Fakt, że miasto to jest położone w pobliżu centralnej magistrali kolejowej Śląsk - porty, ma tutaj duże znaczenie, ponieważ pierwsze dostawy narkotyków docierały właśnie tą drogą.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#PoselGrzegorzRytych">Według oceny policji oraz rodzin uzależnionych środowisko narkomanów liczy około 500 osób. Dziś Opoczno jest w ścisłej czołówce krajowej pod względem tzw. dynamiki przestępstw drobnych i średnich. Średnio w kraju ich liczba wzrosła w stosunku do roku ubiegłego o 11,5%, w województwie piotrkowskim o 23%, a w Opocznie aż o 92%. Narkomani to przeważnie ludzie młodzi, nie zawsze mający pieniądze na narkotyk, często posuwają się więc do kradzieży i innych przestępstw. Ze zdobyciem tzw. działki w Opocznie nie ma natomiast większych problemów, ponieważ handlarze zwani dealerami sprzedają polską heroinę w umownych miejscach, a także z okien samochodów krążących po mieście.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#PoselGrzegorzRytych">Zbyt liberalna ustawa z 1985 r. utrudnia działanie mające na celu minimalizację tego problemu. Władze samorządowe, komenda rejonowa policji oraz utworzone Stowarzyszenie Rodzin do Walki z Narkomanią robią wszystko, by skutecznie przeciwdziałać zjawisku. Zwrócono się również do parlamentarzystów województwa piotrkowskiego o podjęcie działań zmierzających do szybkiej nowelizacji ustawy o zwalczaniu narkomanii. Łatwo wywnioskować, że w tym wypadku przyczyną tak wielu tragedii był łatwy dostęp do narkotyków oraz dopuszczanie ich posiadania.</u>
          <u xml:id="u-137.5" who="#PoselGrzegorzRytych">Owszem, zgadzam się z poglądem, że narkoman silnie uzależniony nie będzie zastraszony zakazem posiadania środków odurzających i psychotropowych w sytuacji, gdy dla ich zdobycia niejednokrotnie naruszał prawo. Jednakże musimy pomyśleć o młodych ludziach, o potencjalnych narkomanach, którzy mają dopiero zamiar sięgnąć po narkotyk. To o nich przede wszystkim toczy się gra. Czy możemy z czystym sumieniem pozwolić na posiadanie przez nich narkotyków? Możemy śmiało stwierdzić, że istnieje duże prawdopodobieństwo sytuacji, kiedy dopuszczenie posiadania narkotyków na własny użytek spowoduje upowszechnianie się ich w szkołach. Dlatego też tak istotny jest bezwzględny zakaz ich posiadania. Musimy zdawać sobie sprawę z faktu, że narkoman to człowiek chory, który oczekuje przede wszystkim pomocy. Dlatego też projekt rządowy oferuje możliwość warunkowego odstąpienia od wykonania kary pozbawienia wolności w przypadku, gdy osoba uzależniona podda się leczeniu. Bezdyskusyjne jest natomiast zaostrzanie przepisów wobec przestępców, którzy czerpią olbrzymie dochody z narkomanii - handlarzy i producentów.</u>
          <u xml:id="u-137.6" who="#PoselGrzegorzRytych">Chciałbym jednak zatrzymać się nad art. 12 projektu rządowego. Uważam za nieporozumienie skierowanie kogokolwiek, nawet osoby, która nie ukończyła 18 lat, na przymusowe leczenie i rehabilitację. Nie trzeba przecież nikogo przekonywać o nieskuteczności takiego działania z uwagi na fakt, że narkomania jest chorobą o podłożu psychicznym. To przede wszystkim pacjent musi chcieć się leczyć.</u>
          <u xml:id="u-137.7" who="#PoselGrzegorzRytych">Na plus projektowi rządowemu należy zaliczyć wprowadzenie zapisu o leczeniu substytucyjnym, które jest szczególnie ważne przy leczeniu ciężkich uzależnień, czego brakowało w ustawie z 1985 r. i obecnie brakuje projektowi poselskiemu.</u>
          <u xml:id="u-137.8" who="#PoselGrzegorzRytych">Choć nie można mówić o dużych różnicach między projektem rządowym a poselskim, przyznajemy pierwszeństwo projektowi rządowemu. Projekt rządowy jest mianowicie zupełnie nowym aktem prawnym, dodatkowo skonstruowanym w oparciu o układ przyjęty w dokumencie końcowym Międzynarodowej Konferencji Organizacji Narodów Zjednoczonych z 1987 r. na temat nadużywania narkotyków i nielegalnego handlu. Takie całościowe, kompleksowe potraktowanie ustawy, wskazuje na nadanie tej problematyce dużego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-137.9" who="#PoselGrzegorzRytych">Konkludując, jestem za przyjęciem ustawy o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi po odpowiednim jej dopracowaniu w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-137.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Grzegorz Rytych z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Mirosława Pawlaka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Panie pośle, półtorej minuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#PoselMiroslawPawlak">Może się zmieszczę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę, w miarę możności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PoselMiroslawPawlak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Problem narkomanii należy do nowej dziedziny badań naukowych z pogranicza patologii i normy, zdrowia i choroby. Zagadnieniem tym zajmuje się obecnie wiele dziedzin nauki: socjologia, psychologia, pedagogika, medycyna, profilaktyka, psychoterapia. Toksykomania, narkomania, alkoholizm, nikotynizm, lekomania, inhalatomania stały się w ostatnich dziesiątkach lat bardzo aktualnym i naglącym problemem w wielu krajach całego świata, a w niektórych regionach przybiera to wprost charakter epidemii. Doniesienia ze wszystkich niemal krajów wskazują na powstawanie nowych ośrodków produkcji, handlu, organizowanie nowych dróg i sposobów przemytu nar-kotyków. Nawet zaostrzone w ostatnich latach kontrole międzynarodowe specjalnych służb, powołanych do walki z narkomanią, nie są w stanie opanować tej plagi. Statystyki wielu krajów odnotowują liczne przypadki śmierci wskutek zatruć i przedawkowania.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#PoselMiroslawPawlak">W kontekście tych zjawisk rodzą się pytania: Jak przedstawia się problem narkomanii w Polsce? Jaki jest społeczny zasięg tego zjawiska? Jakie są społeczne aspekty polskiej narkomanii?</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#PoselMiroslawPawlak">Jeszcze do niedawna w oficjalnej opinii publicznej wyrażano przekonanie, że narkomania nie stanowi poważnego problemu w Polsce. Jednak w latach siedemdziesiątych i późniejszych zanotowano gwałtowny wzrost narkomanii. Służba zdrowia, oświata, szkoły i odpowiednie urzędy spraw wewnętrznych zostały zaskoczone dynamizmem zjawiska. Wobec narastającego obecnie zagrożenia niepokój o własne dziecko spędza sen z oczu prawie wszystkim rodzicom dziesięciolatków i studentów. Lęk i bezradność wyrastają najczęściej z niewiedzy.</u>
          <u xml:id="u-141.3" who="#PoselMiroslawPawlak">Polska scena narkotykowa upodobniła się do amerykańskiej.</u>
          <u xml:id="u-141.4" who="#PoselMiroslawPawlak">Po pierwsze, dostęp - nie tylko do polskiej heroiny, czyli tzw. kompotu, do marihuany i środków wziewnych, jak butapren, ale i do silnie działających narkotyków, takich jak: amfetamina, LSD, czyli ˝kwasu˝, różnych odmian haszyszu i nawet kokainy - jest łatwy.</u>
          <u xml:id="u-141.5" who="#PoselMiroslawPawlak">Po drugie, zmieniło się oblicze polskiej narkomanii. Nie zniknęli podatni na szybką degradację użytkownicy tzw. kompotu, których często rozpoznajemy na ulicy, a już pojawia się nowa generacja odurzającej się młodzieży. Rejestry służby zdrowia i policji obejmują tylko tych pierwszych, bo są już chorzy fizycznie i popełniają przestępstwa. Ale umykają statystyce ci drudzy, a ich liczbę trudno jest oszacować. Ujawnieni narkomani to zaledwie czubek lodowej góry.</u>
          <u xml:id="u-141.6" who="#PoselMiroslawPawlak">Po trzecie, papierosy i alkohol stają się narkotykami w rękach dziecka.</u>
          <u xml:id="u-141.7" who="#PoselMiroslawPawlak">Po czwarte, te same przyczyny skłaniają do używania narkotyków, te same postawy rodziców mogą to ułatwić lub temu zapobiegać.</u>
          <u xml:id="u-141.8" who="#PoselMiroslawPawlak">Od końca lat osiemdziesiątych obserwuje się zmiany postaw wśród narkomanów. Poprzednio była to zazwyczaj postawa buntu wobec rodziny i społeczeństwa, ale łączyła się z chęcią przekształcenia rzeczywistości. Nie byli oni agresywni, tworzyli własną subkulturę, żyli jakby obok społeczeństwa, którego nie akceptowali i którego się obawiali. Obecnie dominuje wśród nich rezygnacja i apatia, swoją aktywność zaś przejawiają głównie w zdobywaniu środka narkotycznego. Pogłębiły się też postawy destrukcyjne, a co za tym idzie, zmniejszyła się motywacja do leczenia, a także jego skuteczność. Tę zmianę postaw wywołała niewątpliwie stale wzrastająca liczba zakażeń wirusem HIV.</u>
          <u xml:id="u-141.9" who="#PoselMiroslawPawlak">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zachodzące u nas przemiany ustrojowe, które spowodowały ograniczenie możliwości finansowych państwa oraz większości społeczeństwa, pociągnęły za sobą spadek społecznego zainteresowania problematyką narkomanii oraz zmniejszenie działań profilaktycznych i prewencyjnych. Nadzieje związane z wprowadzeniem do uprawy nowej niskomorfinowej odmiany maku o zawartości 0,05 alkaloidów, który miał być nieprzydatny dla narkomanów, jeszcze się nie spełniły. Szerokie zaś otwarcie granic powoduje, że szybko nawiązują się międzynarodowe kontakty producentów i handlarzy narkotyków, a ponadto narkomani z krajów zachodnich chętnie przyjeżdżają do Polski, znajdując tu tanie narkotyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Panie pośle, niestety, czas minął. Bardzo proszę zbliżać się do końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PoselMiroslawPawlak">Jeszcze 10 sekund. Przepisy obecnie obowiązującej ustawy o zapobieganiu narkomanii okazują się w tej sytuacji niewystarczające, a zjawisko narasta. Aby zmienić tę groźną sytuację, należy zintegrować wysiłki całego społeczeństwa, a zwłaszcza prowadzić w większym stopniu skuteczną profilaktykę. Z doświadczeń wielu krajów wynika, że podstawą jest zawsze właściwe wychowanie każdego dziecka. Dobrze więc się stało, że Wysoka Izba rozpoczyna prace nad nowym kształtem ustawy, która skuteczniej pozwoli rozwiązywać problem tej patologii społecznej. Utożsamiam się z moimi przedmówcami i podzielam ich opinie. Cieszę się, że projekty trafią do komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Mirosław Pawlak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu ostatniego ze zgłoszonych posłów pana posła Stanisława Rusznicę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Panie pośle, dwie minuty. Bardzo proszę nie przekraczać tego czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PoselStanislawRusznica">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Nowelizacja ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu narkomanii jest w końcu lat dziewięćdziesiątych nie tylko potrzebna, ale i oczekiwana. Niemniej jednak z uwagi na to, że dyskusja nad ustawą trwała kilka lat, nie ustrzeżono się przed różnymi błędami, które mogą w przyszłości doprowadzić do tego, że ustawa stanie się zapisem martwym.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#PoselStanislawRusznica">W uwagach do tej ustawy chciałbym skoncentrować się na kilku artykułach. Moje uwagi dotyczą projektu ustawy z druku nr 1131.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#PoselStanislawRusznica">Art. 1 ust. 1 jest zapisem niezwykle potrzebnym, niemniej jednak stanie się zapisem martwym z tego powodu, że organy samorządu terytorialnego, jeśli nie zostaną wsparte finansowo, nie będą zainteresowane prowadzeniem nie tylko działań leczniczych, ale i profilaktycznych, gdyż pacjentami ośrodków leczenia odwykowego są najczęściej osoby spoza danego województwa czy nawet regionu, a to powoduje brak zainteresowania dla wspierania ośrodka przez finanse samorządów lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#PoselStanislawRusznica">Art. 5 ust. 1 jest niełatwy do zinterpretowania z uwagi na to, że bardzo trudno określić, na czym ma polegać rozwijanie działalności informacyjnej, kulturalnej i naukowej dotyczącej zapobiegania narkomanii. Brak konkretnego wskazania, o jaką działalność chodzi, kto ma za nią zapłacić. Czy działalność ta ma być zunifikowana i dotyczyć wszystkich podmiotów ją realizujących, czy też ma być dowolnie realizowana przez poszczególne osoby?</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#PoselStanislawRusznica">Art. 5 ust. 2. Kto ma zapłacić za wprowadzenie programów nauczania dotyczących zapobiegania narkomanii, kto będzie te programy prowadził na lekcjach w szkole? Brakuje wykwalifikowanej kadry, która mogłaby prowadzić programy profilaktyczne, gdyż proces nauczania i szkolenia jest długi i kosztowny. Wprawdzie w woj. rzeszowskim są prowadzone programy profilaktyczne, np. elementarz, czyli program siedmiu kroków, oraz ˝Nasze spotkania˝, to znaczy programy autorskie, lecz z uwagi na wysokie koszty są one ograniczone do wybranych szkół woj. rzeszowskiego.</u>
          <u xml:id="u-145.5" who="#PoselStanislawRusznica">Art. 6 ust. 1 jest zapisem dyskusyjnym z uwagi na to, że jest zbyt lakoniczny. W punkcie 1 brak uściślenia, kto i gdzie ma prowadzić promocję zdrowia: higienistki szkolne, pracownicy Sanepidu czy inne wyspecjalizowane osoby. Poza tym brak jest konkretnych programów propagujących zdrowy styl życia. W punkcie 2 nie określa się, o jakie kluby, świetlice i inne placówki chodzi. Czy mają mieć np. charakter dowolnych klubów-kawiarni, świetlic itp.? Brakuje zapisu o tym, że mają to być jednostki terapeutyczne. Równocześnie z zapisu nie wynika, kto ma w nich pracować, kto za nie zapłaci. Gminy niezbyt chętnie będą asygnować pieniądze na tego typu przedsięwzięcia, jeśli nie otrzymają środków spoza własnego budżetu. Tworzy się poza tym niebezpieczeństwo, że otwierane ˝na siłę˝ kluby, świetlice itp. będą mieć wyłącznie charakter fikcyjny, służyć jedynie dla sprawozdawczości.</u>
          <u xml:id="u-145.6" who="#PoselStanislawRusznica">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Wnoszę o przekazanie omawianych projektów do komisji sejmowych, które wymienił pan poseł wnioskodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Przemawiał pan poseł Stanisław Rusznica z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy pan poseł chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PoselMarekBalicki">Chciałem zadać pytanie, jeśli pani marszałek pozwoli, panu ministrowi, bo spodziewam się, że na koniec pan minister zabierze głos. Pytanie dotyczy art. 43 projektu rządowego. Mianowicie: czy można się uzależnić nigdy wcześniej nie posiadając narkotyku? Tak wynika z art. 43 - chodzi o osobę uzależnioną, która popełni po raz pierwszy przestępstwo polegające na posiadaniu narkotyków wbrew przepisom. Obawiam się, że tu jest sprzeczność logiczna, bo nie można uzależnić się od jakiegoś środka wcześniej go nie posiadając. Prosiłbym o wyjaśnienie, bo może po prostu to jest błąd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Jeżeli nie, to proszę o zabranie głosu w imieniu wnioskodawców poselskiego projektu ustawy pana posła Seweryna Jurgielańca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Chciałbym przede wszystkim podziękować wszystkim, którzy dzisiaj wystąpili i wyrazić zadowolenie, iż wszyscy jednoznacznie ocenili, że istnieje konieczność nowelizacji czy powstania nowej ustawy o narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Oczywiście, wszędzie tam, gdzie chodzi o stan zdrowia człowieka, jego życie, jego przyszłość, a w szczególności człowieka młodego, rodzą się pytania. Sądzę, że zespół poselski powołany do opracowania ostatecznego tekstu tego dokumentu będzie się musiał bardzo trudzić rozstrzygając te wątpliwości. Czy lepsze są przepisy holenderskie, czy amerykańskie? Są różne opinie. Jedni twierdzą, że z doświadczeń holenderskich wynika, iż mimo dostępności narkotyku nieomal w każdym kiosku, liczba narkomanów specjalnie się nie zwiększa. Inni twierdzą wręcz odwrotnie, że przejście od używania narkotyku ˝miękkiego˝ do narkotyku ˝twardego˝ jest bardzo łatwe. Czy karanie (w Stanach Zjednoczonych jest bardzo restrykcyjna ustawa) jest dobre, czy złe? Nawet w Stanach Zjednoczonych opinie na ten temat są różne. Czy stosowanie metadonu jest dobre, czy złe? Jedni powiadają, że jest dobre, gdyż wtedy mniejsze są powikłania u narkomanów. Z kolei doświadczenia innych wskazują, że rozpoczęcie przyjmowania tego preparatu powoduje też uzależnienie od niego i występuje konieczność przyjmowania go przez bardzo długi czas.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Chciałbym podziękować za bardzo ciekawą wypowiedź panu posłowi Gaberle, który przedstawił punkt widzenia doświadczonego prawnika, nie przyznałbym mu może racji przy porównaniu z kijem. Jeśli chodzi o możliwości odraczania kary - to pytanie zadał pan poseł Balicki panu ministrowi. Można powstrzymać się od karania, jeżeli człowiek uzależniony wyrazi akceptację leczenia, jest też możliwość - według poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - karania symboliczną złotówką.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Chciałbym, proszę państwa, zwrócić uwagę na to, o czym mówiła pani poseł Wilczyńska. Młodzież, młodzież i jeszcze raz młodzież, a przede wszystkim dzieci. Jest to, oczywiście, olbrzymi dział, którym powinno się zająć Ministerstwo Edukacji Narodowej. W każdym razie wniosek jest jeden - ustawa powinna wprowadzić zapis, który spowoduje, że będą prawne możliwości, aby w szczególności młody człowiek, mający przypadkowy kontakt z narkotykami, nie musiał wpadać w tryby wymiaru sprawiedliwości, bo to już jest dla niego olbrzymie obciążenie. Jestem przekonany, że wybrana przez nas podkomisja, mając do wypracowania nową ustawę na podstawie dokumentów, które zostały dzisiaj przedstawione Wysokiemu Sejmowi, jest w stanie zaproponować dokument, który będzie stanowił przykład do naśladowania dla całej Europy, a może i nie tylko. Sądzę, że będzie to właśnie ten złoty środek, o którym mówił pan poseł Balicki.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#PoselSewerynJurgielaniec">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W swoim wystąpieniu zaproponowałem, ażeby te dokumenty przesłać do 6 ko-misji. Nie było jednak jeszcze takiej sytuacji, żeby tyle komisji pracowało równocześnie. Zresztą sądzę, że gdyby tak się stało, musielibyśmy pracować na tej sali. Moja propozycja jest zatem taka, żeby skierować ten projekt do Komisji Zdrowia, Komisji Sprawiedliwości - jest to bowiem bardzo istotny moment i współpraca z tą komisją musi być - i do Komisji Ustawodawczej. Natomiast prosiłbym, aby w pracach tych komisji wzięli udział przedstawiciele Komisji: Administracji i Spraw Wewnętrznych; Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego; Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, i wreszcie Polityki Społecznej - ale powinny to być osoby wytypowane przez przewodniczących tych 4 komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">W imieniu wnioskodawców poselskiego projektu ustawy przemawiał pan poseł Seweryn Jurgielaniec.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">W imieniu wnioskodawców rządowego projektu ustawy głos zabierze minister zdrowia i opieki społecznej pan Ryszard Jacek Żochowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Debata na temat tak ważnego problemu, jakim jest narkomania, jakim jest zapobieganie narkomanii, odbywa się w naszej Izbie przy pustej sali. Debata ta odbywa się bez możliwości śledzenia przez społeczeństwo, jak podchodzimy do tego zagadnienia. W tym samym dniu, przy pełniejszej sali i przy pełnym oglądzie telewizyjnym debatujemy nad projektami zmian w więziennictwie. Czy jest to słuszne?</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Chciałbym odnieść się do kilku wypowiedzi i do kilku pytań, dziękując wszystkim paniom i panom posłom za udział w tej dyskusji, która bez wątpienia znacznie wzbogaciła wnioskodawców i dała nowe możliwości do dyskutowania na te tematy w obu komisjach. Ale kilka spraw wymaga wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Pan poseł Kalbarczyk widocznie źle odczytał ustawę, ponieważ 3 lata to jest kara za wytwarzanie lub przetwarzanie środków odurzających, a 2 lata za wejście w porozumienie w celu popełnienia przestępstwa - a więc odwrotnie, niż zostało to zinterpretowane.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Następna sprawa: dlaczego nie wymieniono tutaj policji, która może i powinna ścigać przestępstwa? Wymienienie tutaj organów ścigania byłoby nieuzasadnione. Policja wykonuje swoje działania na podstawie swojej ustawy kompetencyjnej, inne upoważnienia do działania policji są tutaj zupełnie zbędne. Tak samo określenie środków płaconych z budżetu państwa, które powinny być włączone w przeciwdziałanie narkomanii nie jest, oczywiście, konieczne; wynika to z ustawy. Organizacje pozarządowe - do wykonywania zadań wymagane są tutaj upoważnienia ustawowe i zlecenie im tych zadań przez organizację państwową, dlatego nie wymieniliśmy jednostek państwowych.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Jeżeli chodzi o najbardziej dyskutowany tutaj problem, podnoszony przez wielu mówców, czyli kwestię penalizacji za posiadanie narkotyków. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że ustawa, o której mówimy, nie jest - wbrew temu, co powiedziała pani poseł Sienkiewicz - nakierowana na karanie. Jest to ustawa, która w pierwszych punktach mówi o tym, jakie będą podejmowane w ramach tej ustawy działania profilaktyczne, zapobiegawcze, adaptacyjne. Tak więc zarzut o odejściu w projekcie ustawy od systemu profilaktyczno--leczniczego przyjętego w ustawie z 1985 r. wydaje się niesłuszny.</u>
          <u xml:id="u-151.5" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Następna sprawa, nad którą chciałbym się zatrzymać i nie dyskutować o tym, ponieważ uznaję prawo każdego z państwa do posiadania takiego a nie innego stanowiska. To ten parlament rozstrzygnie, jaka ma być polska jurysdykcja. Ten parlament rozstrzygnie, czy wprowadzamy karę za posiadanie narkotyków, czy nie wprowadzamy. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę, że zapanowała ostatnio w Polsce moda na takie quasi-liberalne popisy oratorskie, które nie mają nic wspólnego z tym, co rzeczywiście przedstawia ta ustawa. Jesteśmy quasi-liberalni na forum sejmowym, na forum gazety, ale ten nasz liberalizm ginie w naszym domu rodzinnym, ginie w szkole, do której chodzi nasze dziecko. Radziłbym się na tym zastanowić. I radziłbym również, gdy mówimy o ustawie, która ma rzekomo zapełnić więzienia, zwrócić uwagę na fakt, że o więzieniach w tej ustawie prawie nie ma mowy. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że w stosunku do osoby nieuzależnionej projekt ustawy nie przewiduje szczególnego trybu postępowania. Osoba popełniająca przestępstwa przewidziane w projekcie ustawy podlega ogólnym przepisom Kodeksu karnego i Kodeksu postępowania karnego. Przepisy te przewidują następujące zwolnienia z kary: art. 24 Kodeksu karnego - nieświadomość bezprawności czynu; art. 25 Kodeksu karnego - popełnienie czynu w stanie wyłączającym świadomość; art. 27 - warunkowe umorzenie postępowania; art. 73 - zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności. Trzeba czytać ten dokument z zarządzeniem ministra zdrowia mówiącym o tym, które środki odurzające, które środki i substancje psychotropowe są tego typu, że ich posiadanie jest jedynie wykroczeniem. O tym mówi rozporządzenie ministra zdrowia. W rozporządzeniu są wyliczone cztery tego typu substancje w ilości znacznie większej niż 1 skręt. O czym tu w ogóle mówimy? Mówimy o czymś, co de facto nie istnieje. I dlatego należy z całą powagą podejść do tej ustawy, która jest nadzwyczaj ważna i która wobec osób uzależnionych jest wyjątkowo liberalna. Jeśli chodzi o osobę uzależnioną - jest umorzenie postępowania po raz pierwszy. Po raz drugi - warunkowe umorzenie postępowania z obowiązku ustawy. Po raz trzeci postępowanie można warunkowo umorzyć, jeśli sprawca podda się leczeniu. Nie orzeka się nawiązki na cele zapobiegania narkomanii. Po raz kolejny orzeczona kara pozbawienia wolności może być zawieszona - przed umieszczeniem w zakładzie karnym sprawcę można umieścić w odpowiednim zakładzie opieki zdrowotnej. Po zakończeniu leczenia sąd rozstrzyga, czy kara pozbawienia wolności ma być wykonana. Tak więc przestańmy mówić o tym, że ta ustawa człowieka chorego, narkomana, stawia pod pręgierzem groźby pobytu w więzieniu. Takiej sytuacji tutaj nie ma.</u>
          <u xml:id="u-151.6" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W tej sytuacji, słuchając mojego znakomitego kolegi pana posła Gaberle, który powiedział, że jest pewna cezura, od której następuje kryminalizacja osoby posiadającej pewną ilość narkotyków, a następnie taka osoba jest traktowana jak diabeł, pytam: Czy diabeł to jest pojęcie generalne czy też przyjmuje się je w zależności od posiadania pewnej dawki? To może ustalmy, od jakiej dawki albo w zależności od czego będzie to diabeł, a od czego nie. Łatwo jest powiedzieć, że ktoś jest diabłem, ponieważ ma. Jeżeli mamy całkowicie od tego odejść, to powiedzmy sobie, że dzielimy się na anioły i na diabły. Jeżeli jednak mówimy o pojęciu: diabeł, to postawmy granice, zaproponujmy, od którego momentu zaczyna się diabeł. W naszej ustawie nie pozwoliliśmy sobie na takie rozdzielenie.</u>
          <u xml:id="u-151.7" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Wreszcie, szanowni państwo, sprawa, o której chciałbym powiedzieć z wielkim zasmuceniem, sprawa, która wymaga wnikliwszego rozpatrzenia. Co to znaczy: legalizacja posiadania małej dawki? Co to znaczy? To znaczy, że jak mam małą dawkę, to jestem bezkarny, natomiast co zrobię z tą dawką, to już jest moja sprawa. Jeżeli jednak nie jestem narkomanem i ją mam, to po co ją mam? A może mam ją po to, żeby zacząć łańcuszek? Czym on się zakończy? Więcej chodzenia za te same pieniądze, a może więcej chodzenia za większe pieniądze?</u>
          <u xml:id="u-151.8" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Mili państwo, nie ma możliwości, żeby zadziałały organy, które mają nam pomóc, jeżeli nie będzie odpowiedniej litery prawa. Podkreślam, nie chodzi o kryminalizację, o wsadzanie do więzień, chodzi o fakt penalizacji za posiadanie. Penalizacja to nie jest kryminalizacja. To są dwie różne sprawy. Państwo mówicie: Jak to, za posiadanie małej dawki narkotyku młody chłopak trafi do kolegium? A jeśli w nocy idzie ulicą i śpiewa, i trafia do kolegium, to jest niedobrze? To jest dobrze, wtedy okazuje się, że kolegium jest dobre, ponieważ ten człowiek zakłócił ciszę nocną, więc może tam trafić. A jeżeli ktoś nie ma pozwolenia na wiatrówkę, to czy trafia za to do kolegium? Trafia do kolegium. Natomiast jeżeli ma narkotyki - taką broń - to nie trafia do kolegium, dlatego że go stygmatyzujemy. Kogo stygmatyzujemy? Zdecydujmy się w tej Izbie: Kogo stygmatyzujemy? Nie ma w tym wypadku stygmatyzacji. Jestem jak najdalszy od prawa singapurskiego, które karze karą śmierci za posiadanie narkotyków i wsadza do więzienia za rzucenie niedopałka papierosa na ulicę. Nieprzejednani liberalni konserwatyści zawsze będą bronili praw desperata do popełnienia samobójstwa i praw człowieka uzależnionego do ciężkiej choroby, do poważnego wyboru własnego, do poddania się samounicestwieniu itd.</u>
          <u xml:id="u-151.9" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Mili państwo, nikt inny jak prezydent Ronald Rea-gan, idol uwielbiany w Ameryce z powodu zamiłowania do idealnych swobód, były prezydent Stanów Zjednoczonych, był inicjatorem wielkiej wojny przeciwko narkomanii. Ten zagorzały obrońca obywateli, a więc jednostki społecznej, zdołał przeforsować w Kongresie prawo do wtrącania się rządowej administracji w prywatne życie obywatela państwa wolności, jeżeli chodziło o kokainę, heroinę lub choćby marihuanę. Tak, proszę państwa, bo to jest choroba społeczna i w ten sposób musimy na to spojrzeć. Nie chciałbym, żebyśmy toczyli tu walkę na rezolucje. Już te walki się odbyły. Była rezolucja frankfurcka, która mówiła, że legalizacja nar-kotyków załatwi wszystko. Była potem rezolucja sztokholmska, rezolucja podjęta w Atlancie, były stwierdzenia: mała dawka dla siebie, mała dawka niekaralna, mała dawka nie powoduje, że jestem narkomanem. To znaczy, że wracamy do obecnej sytuacji. Jak możemy ukrócić handel, jeżeli osoba przenosząca narkotyki, a nie handlująca w danym momencie, nie jest osobą karaną?</u>
          <u xml:id="u-151.10" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Zostawiam to Wysokiemu Sejmowi. Absolutnie szanuję zdanie tych, którzy uważają, że tego typu ustawa powinna być bardzo liberalna. Ale chcę zwrócić państwa uwagę na jedną rzecz: nie ma ustawowej depenalizacji w żadnym kraju europejskim. Możemy ją wprowadzić. Będziemy pierwsi. Ustawowa depenalizacja nie istnieje. Szukamy tylko dróg, jak odejść od karania, jak nie wymierzać kary. Ale depenalizacji ustawowej po prostu nie ma. I na zapytanie pani poseł Sienkiewicz, gdzie się znajdujemy, ja odpowiadam: w Europie. W Europie właśnie takie prawa funkcjonują. Tylko szukamy odejścia od wymierzenia tej kary. Jest oportunizm, jest możliwość niepodejmowania postępowania, ale to są jak gdyby inne zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-151.11" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">W odpowiedzi panu posłowi Balickiemu muszę powiedzieć, że częściowo na to odpowiedział pan poseł Jurgielaniec. Zgadzam się, że ten artykuł nie jest szczęśliwie sformułowany i wymaga on na pewno przeróbki, jeżeli chodzi o jego treść, podczas prac komisji.</u>
          <u xml:id="u-151.12" who="#MinisterZdrowiaIOpiekiSpolecznejRyszardJacekZochowski">Chciałbym na zakończenie naszej debaty, tak kameralnej, dotyczącej tak trudnego problemu, poprosić Wysoką Izbę, aby uchwaliła ustawę, która będzie łagodnym gestem surowości. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-151.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Aleksander Małachowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu ministrowi Ryszardowi Jackowi Żochowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Wysoka Izbo, czy są pytania do pana profesora ministra?</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-153.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">A zatem zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-153.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu narkomanii oraz rządowy projekt ustawy o zapobieganiu narkomanii i zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi do Komisji Zdrowia, Komisji Sprawiedliwości oraz do Komisji Ustawodawczej, z udziałem przedstawicieli Komisji: Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu; Polityki Społecznej; Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego.</u>
          <u xml:id="u-153.5" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-153.6" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-153.7" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-153.8" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Punkt porządku dziennego został wyczerpany. Projekty ustaw zostały skierowane do komisji.</u>
          <u xml:id="u-153.9" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1251 i 1253).</u>
          <u xml:id="u-153.10" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Piotra Buczkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-153.11" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę, panie profesorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PoselPiotrBuczkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Komisji Samorządu Terytorialnego i Komisji Ustawodawczej mam przyjemność i zaszczyt przedstawić sprawozdanie obu komisji dotyczące poprawek zgłoszonych przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#PoselPiotrBuczkowski">Otóż obie komisje 21 września obradowały nad poprawkami Senatu, których zgłoszono 30, z czego 10 uzyskało pozytywną rekomendację. W tym miejscu chciałbym powiedzieć, że ciągle powracają te same problemy, o których przez prawie półtora roku debatowaliśmy i w komisjach, i w Wysokiej Izbie. To pokazuje, że sprawa ma wielką wagę i że dotyczy ona kwestii rzeczywiście bardzo ważnych, istotnych ustrojowo. Ta nowelizacja w moim przekonaniu, a także większości moich kolegów z komisji, wiąże się z dalszym rozwojem państwa demokratycznego, państwa, w którym wprowadzone są czytelne i jasne reguły prawne, obowiązujące wszystkich obywateli, bez względu na to, jaką funkcję społeczną sprawują.</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#PoselPiotrBuczkowski">Przechodząc do konkretnych poprawek zaproponowanych przez Senat. Otóż jeżeli chodzi o poprawkę nr 1, to jest to rozszerzenie wykraczające poza przedmiot nowelizacji i z tego względu nie było to rozpatrywane w ogóle przez komisje. W tym miejscu chciałbym tylko powiedzieć czy z żalem stwierdzić, że inicjatywa Urzędu Rady Ministrów, bo to była właśnie inicjatywa Urzędu Rady Ministrów, która przewidywała pewną procedurę nadawania granic nowym miastom, została tak późno zgłoszona, że właściwie nie było możliwości włączenia jej w tok procesu legislacyjnego. W związku z tym nie mogliśmy ani po drugim czytaniu, ani po propozycjach Senatu rozpatrywać tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#PoselPiotrBuczkowski">W poprawce nr 2 i związanych z nią następnych poprawkach Senat zaproponował odmienną koncepcję komisji rewizyjnych. W przekonaniu przedstawicieli naszej komisji, Komisji Ustawodawczej, zaakceptowanym zresztą przez Sejm, regulacja dotycząca Komisji Rewizyjnej powinna być umieszczona w odrębnym miejscu, przy czym kierowaliśmy się taką ideą, iżby nie ograniczać możliwości kontrolnych także innych komisji. Otóż w propozycji Senatu poza zmianą umiejscowienia tych przepisów zrezygnowano właśnie z tej zasady, o której powiedziałem przed chwilą, tzn. utrzymania czy wyraźnego podkreślenia innych uprawnień kontrolnych realizowanych przez komisje inne niż Komisja Rewizyjna. W związku z tym, po dyskusji, komisja proponuje odrzucenie tej poprawki i poprawek z nią związanych.</u>
          <u xml:id="u-154.4" who="#PoselPiotrBuczkowski">Jeżeli chodzi o poprawkę nr 3, zaproponowaną przez Senat, to dotyczy ona art. 19 ust. 4 ustawy o samorządzie. Jest to poprawka redakcyjna, którą komisja proponuje przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-154.5" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawka nr 4 jest związana z poprawką nr 2, dotyczy ona przesunięcia w ustawie przepisów dotyczących Komisji Rewizyjnej. Ze względów, o których już mówiłem, komisja proponuje odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.6" who="#PoselPiotrBuczkowski">W poprawce nr 5 Senat zaproponował rozszerzenie sformułowania przyjętego przez Sejm, dotyczącego art. 22 ust. 1. Propozycja sprowadza się do tego, żeby wprowadzić przepis dotyczący także organizacji wewnętrznej gminy oraz trybu pracy jej organów, z odesłaniem do statutu. Otóż jest to zbyt szerokie uregulowanie prawne, jako że już w samej ustawie o samorządzie terytorialnym w art. 3 ust. 1 mamy przepis mówiący, że o ustroju wewnętrznym gminy stanowi jej statut. Intencją naszą było to, żeby w innym miejscu, dotyczącym organów gminy i wewnętrznego ich funkcjonowania, wprowadzić przepis, który także odsyłałby do statutu. Ażeby uniknąć zbyt częstego regulowania tej samej materii, co jest zresztą niezgodne z praktyką legislacyjną, komisja proponuje odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.7" who="#PoselPiotrBuczkowski">Proponujemy odrzucić także poprawkę nr 6, dotyczącą art. 1 w naszej ustawie, gdzie wyrazy ˝w statucie gminy˝ zastępuje się wyrazami ˝przez Radę Gminy˝, ponieważ przyjęcie sformułowania zaproponowanego przez Wysoką Izbę jednoznacznie przesądza także o tym, iż to właśnie rada jest władna do uchwalania tego podstawowego dla gminy aktu prawnego, jakim jest statut gminy. I sformułowanie zaproponowane przez Wysoką Izbę znakomicie wyczerpuje intencje ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-154.8" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawkę nr 7, która sprowadza się także do pewnej zmiany redakcyjnej, przeoczonej w naszych pracach, komisja proponuje przyjąć. Chodzi o to, że zakaz zatrudniania radnych na stanowiskach kierowników jednostek organizacyjnych odnosi się wyłącznie do tych osób, nie odnosi się do innych stanowisk kierowniczych, jak sugerowałby to przepis przyjęty przez Wysoką Izbę. Toteż proponujemy przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.9" who="#PoselPiotrBuczkowski">W poprawce nr 8 Senat zaproponował rozciągnięcie opiniowania przez Komisję Rewizyjną wszystkich zamówień publicznych - taka jest intencja tej poprawki, w związku z czym nie możemy jej przyjąć, ponieważ ustawa o zamówieniach publicznych reguluje procedury realizowania zamówień publicznych i tutaj tak naprawdę opinia Komisji Rewizyjnej byłaby, po pierwsze, zbędnym elementem całej procedury, po drugie, powodującym znacznie utrudnienia. Intencją naszą było to, iżby poddać opiniowaniu Komisji Rewizyjnej tylko te sprawy, które wykraczają poza ustawę o zamówieniach publicznych. Z tego względu proponujemy odrzucenie poprawki nr 8.</u>
          <u xml:id="u-154.10" who="#PoselPiotrBuczkowski">Także poprawkę nr 9 komisje proponują odrzucić, ponieważ oznacza ona naruszenie suwerenności rady. Zmierza ona generalnie do tego, tak jak uzasadniono to w wystąpieniu senackim, żeby narzucić gminom, szczególnie małym, zmniejszenie ustawowe składu zarządu. W propozycji senackiej jest to 1/4 składu rady. Uważamy, że jest to zbyt duże ingerowanie w materię, która powinna być domeną suwerenności gmin, dlatego proponujemy także odrzucenie poprawki nr 9.</u>
          <u xml:id="u-154.11" who="#PoselPiotrBuczkowski">W poprawce nr 10 dokonuje się bardzo dużej zmiany, tzn. generalnie Senat proponuje przywrócenie poprzednich zapisów ustawowych. Naszą intencją było wprowadzenie autorskiej koncepcji zarządu, według której (co zresztą także występuje w dalszych przepisach) cały zarząd jest powoływany na wniosek wójta, burmistrza, prezydenta. Ale jeżeli chodzi o tę konkretną poprawkę, proponowaliśmy, iżby można było powoływać zarząd w całości także spoza składu rady. Jest to rozwiązanie fakultatywne, o którym decydować będzie sama rada - tzn. o tym, czy zarząd będzie powoływany w całości spoza składu rady, czy także w jego skład będą wchodzili radni - i nie wyklucza to możliwości zrealizowania intencji poprzedniej ustawy, nie wyklucza to także intencji senackiej. Natomiast kwestionuje się tu samą zasadę, która jest, jak uważamy, dosyć znacznym osiągnięciem proponowanej nowelizacji. Z tego względu proponujemy odrzucenie poprawki nr 10.</u>
          <u xml:id="u-154.12" who="#PoselPiotrBuczkowski">W poprawce nr 11, którą także proponujemy odrzucić, skraca się termin 6-miesięczny na powołanie zarządu do 3 miesięcy. Uważamy, że tak ważna sprawa, jaką jest ukonstytuowanie nowego zarządu, szczególnie po nowych wyborach, wymaga pewnego czasu, tym bardziej że około miesiąca zajmuje niejednokrotnie zwołanie pierwszej sesji rady. Proponujemy, żeby jednak ten termin 6 miesięcy w dalszym ciągu utrzymać, ponieważ pozwoli on, szczególnie w dużych gminach, gdzie istnieją dosyć znaczne różnice polityczne, na przeprowadzenie odpowiednich negocjacji i wyłonienie zarządu. Proponujemy zatem odrzucenie poprawki nr 11.</u>
          <u xml:id="u-154.13" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawka nr 12 jest związana z poprawką nr 10, o której mówiłem; z koncepcją autorskiego zarządu, gdzie na wniosek wójta, burmistrza, powołuje się także pozostałych członków zarządu. Proponujemy odrzucenie tej poprawki, jako że przekreśla ona tę jedną z większych, jak powiedziałem, zmian i osiągnięć naszej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-154.14" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawka nr 13, bezpośrednio związana z poprawką nr 12, dotyczy również autorskiej koncepcji zarządu. Z tego samego powodu proponujemy jej odrzucenie, ponieważ, jak mówiłem wcześniej, przywraca ona dotychczas istniejące rozstrzygnięcia prawne.</u>
          <u xml:id="u-154.15" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawkę nr 14 komisja proponuje przyjąć ze względu na to, żeby uniknąć sytuacji, w której opinia regionalnej izby obrachunkowej dotycząca uchwały absolutoryjnej mogłaby się spotkać następnie z uchwałą tejże regionalnej izby obrachunkowej, kwestionującej podstawę odwołania zarządu w sytuacji, gdy ten zarząd będzie już odwołany. Wydaje się, że ta propozycja akurat ˝czyści˝ i reguluje lepiej samą procedurę odwoławczą, dlatego też proponujemy przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.16" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawka nr 15 jest bezpośrednią konsekwencją wcześniejszych poprawek senackich dotyczących zmian przepisów odnoszących się do komisji rewizyjnej. Dlatego też konsekwentnie proponujemy odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.17" who="#PoselPiotrBuczkowski">W poprawce nr 16 zaproponowano w Senacie uszczegółowienie naszych rozwiązań, czego nie zawarliśmy w propozycji przyjętej przez Wysoką Izbę, związanych z tym, żeby wyróżnić stanowisko przewodniczącego zarządu, czyli wójta, burmistrza i prezydenta w gminie, tak więc z koniecznością uzyskania 2/3 głosów do jego odwołania.</u>
          <u xml:id="u-154.18" who="#PoselPiotrBuczkowski">Dotychczasowa regulacja przyjęta przez Sejm stwarzała dwie możliwe procedury: odwołanie całego zarządu bezwzględną większością głosów i odwołanie samego prezydenta większością 2/3. Oczywiście można liczyć na interpretację tych przepisów później, na orzecznictwo i wyjaśnianie naszych intencji - że rzeczywiście chodziło nam o 2/3. Propozycja senacka rozstrzyga to jednak jednoznacznie i precyzuje nasze intencje, proponujemy więc przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.19" who="#PoselPiotrBuczkowski">Proponujemy także przyjęcie poprawki nr 17 dotyczącej zmiany sformułowania ˝rada gminy˝ na ˝statut sołectwa˝. Chodzi o to, że zasady wyboru sołtysa i rady sołeckiej oczywiście regulowane będą w statucie, natomiast statut, co wynika z samej specyfiki procedur samorządowych, jest uchwalany przez radę gminy. To sformułowanie jest więc bardziej poprawne i proponujemy przyjęcie go.</u>
          <u xml:id="u-154.20" who="#PoselPiotrBuczkowski">W poprawce nr 18 proponujemy odrzucenie sugestii senackiej ze względu na to, iż naszą intencją nie było, jak przedstawiono to w uzasadnieniu senackim, odwoływanie się wyłącznie do decyzji w indywidualnych sprawach z zakresu administracji i opartych na przepisach Kodeksu administracyjnego. Są pewne rozstrzygnięcia w tej chwili, a także do przemyślenia przy przyszłych regulacjach, które będą upoważniać zarząd do tego, iżby podejmować decyzje o charakterze niezupełnie indywidualnym, dotyczące pewnych zbiorowości czy grup. W związku z tym wydaje mi się - i komisje uznały to za zasadne - że należy utrzymać naszą propozycję i odrzucić sformułowanie senackie.</u>
          <u xml:id="u-154.21" who="#PoselPiotrBuczkowski">Proponujemy także odrzucenie poprawki nr 19, dotyczącej ustalenia terminu wyznaczenia rozprawy odnoszącej się do odwołania w sprawie uchwały budżetowej. Senat uważał, co zresztą dyskutowaliśmy w czasie posiedzeń i przedstawialiśmy w czasie debaty sejmowej, że jest to wchodzenie w materię innego typu ustawodawstwa. Zresztą i w innych ustawach też są takie rozstrzygnięcia, np. dotyczące ustalenia terminu, w którym będzie wyznaczona rozprawa odnośnie do ustawy budżetowej. Ustawa budżetowa jest bowiem jedną z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszą, i tutaj czas rzeczywiście odgrywa bardzo ważną rolę. Wydaje nam się, że z punktu widzenia poprawności i prawidłowości funkcjonowania samorządu terytorialnego ta propozycja sejmowa jest lepsza. W związku z tym proponujemy odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.22" who="#PoselPiotrBuczkowski">Proponujemy także odrzucenie poprawki nr 20, która sprowadza się generalnie do tego, żeby dodać zapisy dotyczące sytuacji, w których pojawiają się pewne dotacje nie uwzględnione w ustawie budżetowej. Otóż w naszym przekonaniu uchwała budżetowa rady gminy powinna zawierać wszystkie pozycje. Zwłaszcza jeśli pojawi się dotacja nie uwzględniona w budżecie, powinna ona być przedstawiona radzie i w normalnej procedurze - zmiany uchwały budżetowej - zostać wprowadzona. Dlatego proponujemy odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.23" who="#PoselPiotrBuczkowski">Proponujemy przyjęcie poprawki nr 21, która ma charakter redakcyjny, a także merytoryczny. Mówiąc o tym, że w przypadku protestu dotyczącego referendum przysługuje środek odwoławczy, zapomnieliśmy określić, w jakim terminie. Tworzyłoby to taką sytuację, że protest czy odwołanie mogłoby być złożone w dowolnym terminie. Poprawka Senatu, która ustala ten termin na 7 dni, wydaje nam się zasadna i proponujemy przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.24" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawka nr 22 pozostaje bez rozpatrzenia ze względu na to, że wykracza ona poza regulacje przyjęte w ustawie sejmowej, a zgodnie z orzeczeniem Trybunału taka sytuacja nie może wystąpić. W związku z tym nie mogliśmy rozpatrzyć tej poprawki, podobnie zresztą jak poprawki nr 23, gdzie także wychodzi się poza zakres regulacji przyjętych przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-154.25" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawka nr 24 dotycząca ustawy warszawskiej. Proponujemy przyjęcie tej poprawki ze względu na uproszczenie procedury, która jest zawarta w propozycji sejmowej, aczkolwiek chciałbym powiedzieć, że ta poprawka, zgłoszona w drugim czytaniu, wymagałaby jednak bardziej szczegółowego rozpisania całej procedury odwoławczej. Dotyczy to odwołania prezydenta - znaczy zarządu Gminy Warszawa Centrum, którym jednoosobowo jest prezydent - ze względu na niewykonywanie funkcji stołecznych. Prawdopodobnie przepis ten będzie musiał być poddany orzecznictwu, jako że możliwe są różne interpretacje, co wynika zresztą z wadliwości rozstrzygnięć występujących w ustawie warszawskiej. Kolejny już raz okazuje się, że należałoby podjąć próbę pracy nad znowelizowaniem ustawy warszawskiej.</u>
          <u xml:id="u-154.26" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawkę nr 25 pozostawiamy bez rozpatrzenia ze względu na to, że wykracza ona poza zakres nowelizacji zaproponowanej przez Wysoką Izbę, wprowadzając zupełnie nową instytucję ustrojową, jaką jest sekretarz rady dzielnicy. Nie ma tego w ustawie i w związku z tym nie możemy tej poprawki rozpatrywać.</u>
          <u xml:id="u-154.27" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawkę nr 26 proponujemy przyjąć ze względu na to, że fakultatywność powoływania jednostek pomocniczych powinno także dotyczyć ustawy warszawskiej. Sformułowanie zaproponowane przez Wysoką Izbę sugerowało, iż jest wymóg powoływania tego typu jednostek - chodzi o jednostki niższego rzędu niż dzielnice w przypadku Warszawy. Tak że proponujemy przyjęcie poprawki nr 26.</u>
          <u xml:id="u-154.28" who="#PoselPiotrBuczkowski">Poprawka nr 27 znowu jest - jak zgodnie w zasadzie w Sejmie przyznaliśmy - sprawą bardzo ważną, o charakterze ustrojowym. Propozycja senacka to powrócenie do wersji, która była dyskutowana wielokrotnie przez komisje i w Wysokiej Izbie, dotyczącej czasu, w którym wprowadza się zakaz zatrudniania radnego w urzędzie na stanowisku kierownika jednostki organizacyjnej. Ta sprawa zresztą cały czas będzie chyba, jako nowa instytucja ustrojowa, budzić kontrowersje. I z tego względu proponujemy odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-154.29" who="#PoselPiotrBuczkowski">Jesteśmy natomiast za przyjęciem poprawki nr 28, którą pominięto w proponowanej nowelizacji. Jest to przepis przejściowy, który także zobowiązuje rady miasta Warszawy i gmin warszawskich do dokonania odpowiednich zmian statutowych, które wynikają ze zmian zaproponowanych w nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-154.30" who="#PoselPiotrBuczkowski">Proponujemy także odrzucenie poprawki nr 29, która dotyczy komisji rewizyjnej, o czym już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-154.31" who="#PoselPiotrBuczkowski">Natomiast ostatnią poprawkę dotyczącą zamiany sformułowania ˝gminy liczące˝ na ˝rady gmin liczących˝ proponujemy przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-154.32" who="#PoselPiotrBuczkowski">To są wszystkie propozycje komisji dotyczące sprawozdania senackiego. Mam nadzieję, że Wysoka Izba podzieli stanowisko połączonych komisji i będzie głosować zgodnie z naszymi propozycjami.</u>
          <u xml:id="u-154.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Piotrowi Buczkowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Przypominam, iż Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w debacie nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych wystąpień w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-155.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Jako pierwszego proszę pana posła Ryszarda Grodzickiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PoselRyszardGrodzicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej chciałem zadeklarować, iż poprzemy wszystkie propozycje zgłoszone przez połączone komisje: Komisję Samorządu Terytorialnego i Komisję Ustawodawczą, w odniesieniu do sposobu traktowania poprawek zgłoszonych przez Senat. I w zasadzie po takim szczegółowym wystąpieniu pana posła Buczkowskiego można by powiedzieć: nic dodać, nic ująć. Przedstawił on wszystkie argumenty, które przemawiają za tym, aby tak postąpić. Chciałem jednak zwrócić się w tym momencie do rządu z pewną prośbą. Otóż jeden z przepisów ustawy, którą uchwaliliśmy, zobowiązuje prezesa Rady Ministrów do ogłoszenia tekstów jednolitych ustaw. Tak się składa, że równolegle w innych ustawach, nad którymi Sejm pracuje, będziemy dokonywali ingerencji w treść ustaw, które mają w ramach tej procedury być opublikowane. Chciałbym więc zaapelować, aby ogłoszenie tekstu jednolitego nastąpiło - uwzględniając prace nad tymi ustawami - z pewnym opóźnieniem w stosunku do publikowania tekstu nowelizującego 6 ustaw, do których proponowaliśmy poprawki. Przemawia za tym to - o czym mówiłem tutaj - że te inne ustawy, nad którymi już pracujemy, będą ingerowały w treść przede wszystkim ustawy o samorządzie terytorialnym. Warto także zwrócić uwagę na to, że niektóre poprawki Senatu wykraczają poza ramy, o których mówiliśmy, i przynajmniej w wypadku ustawy o referendum prosi się, żeby tę drobną poprawkę, która była tam zgłoszona, uchwalić jako odrębną ustawę zmieniającą ustawę o referendum gminnym, bo niewątpliwie jest to w sensie merytorycznym poprawka zasadna - tyle tylko, że z przyczyn formalnych nie może być rozpatrzona przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#PoselRyszardGrodzicki">Druga sprawa, także kierowana do Rady Ministrów. Przedstawiciele Rady Ministrów zgłaszali w trakcie prac nad tą ustawą propozycje zmiany przepisu, mówiącego o ustalaniu granic miast wówczas, gdy nadaje się miejscowości status miasta. Byliśmy temu przeciwni już w trakcie prac w komisji, uznając, że jest to zagadnienie na tyle skomplikowane, iż wymaga gruntowniejszych przemyśleń, a na pewno dokładnego zgrania z tekstami innych ustaw, o których w ogóle w tej nowelizacji nie było mowy. Chcę powiedzieć, że jest już poselska makieta zmiany tej ustawy i w tej chwili czekamy tylko na ekspertyzę, dokładnie określającą potrzebę i zakres ingerencji w innych ustawach, które także posługują się pojęciem miejscowości (a nasze ustawodawstwo robi to w sposób wyjątkowo niefrasobliwy). Pojęcie to jest używane w tak wielu znaczeniach, iż pojawia się problem - w jakim zakresie jest sens to ujednolicać. Wydaje się, że poselski projekt ustawy w tym względzie będzie mógł być zgłoszony w ciągu 2-3 tygodni, ale jest to ingerencja przede wszystkim w treść ustawy o samorządzie terytorialnym. A więc także jest prośba, aby uwzględnić tę przyszłą propozycję zmiany ustawy o samorządzie już w tekście jednolitym i odroczyć opublikowanie tekstu jednolitego.</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#PoselRyszardGrodzicki">Chciałem jeszcze raz podkreślić, że klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie głosować zgodnie z rekomendacjami połączonych komisji.</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Ryszardowi Grodzickiemu.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Starownika z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PoselMarianStarownik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podobnie jak moi poprzednicy, chciałbym zadeklarować, że klub Polskiego Stronnictwa Ludowego też podziela pogląd połączonych komisji w sprawie rozstrzygnięć poszczególnych rozwiązań nowelizowanej ustawy. Będziemy głosowali tak, jak zaproponowały Komisja Samorządu Terytorialnego i Komisja Ustawodawcza. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, dlaczego akurat podjęliśmy taką decyzję. Wynika ona przede wszystkim z przekonania, że przedstawiona propozycja zmiany ustawy o samorządzie terytorialnym jest bardziej spójna i spełnia oczekiwania środowisk samorządowych. Wiadomo, że środowiska samorządowe, głównie organy wykonawcze, od dłuższego okresu postulowały, że nie może być tak, iż organ wykonawczy - chodzi szczególnie o pozycję wójta, burmistrza - który siłą rzeczy jest w pewnym sensie organem represji i wymuszania pewnych decyzji, ich egzekutorem, jest narażony tak jak przeciętny, normalny członek zarządu. Podlega takiej samej procedurze odwoławczej czy procedurze, zgodnie z którą można w każdej chwili odwołać tego wójta czy burmistrza. Dlatego też umocnienie pozycji burmistrza-wójta, w tym jego organu pomocniczego, jakim jest zarząd gminy, wydaje się ze wszech miar słuszne i powoduje to, że te organa na pewno będą działały w tych nowych uwarunkowaniach sprawniej i będą na pewno bardziej egzekwowały zobowiązania, jakie na nich nakłada ustawa o samorządzie terytorialnym i inne ustawy oraz uchwały podejmowane przez rady gminy. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#PoselMarianStarownik">Po drugie, bardzo słuszna wydaje się propozycja zarządu autorskiego. Często bowiem bywa tak, że wybrany organ wykonawczy ma tych pierwszych swoich współpracowników, z którymi ma rozwiązywać problemy gminne, po prostu z podpowiedzi. Narzucani zostają ludzie, którzy nie zawsze podzielają poglądy polityczne, jakie reprezentuje dany wójt czy burmistrz, czy też mają odmienne koncepcje co do rozwiązywania problemów. Dlatego też wspólna odpowiedzialność i zarząd autorski powodują, że wtedy można mówić o kolegialności zarządzania i podejmowaniu spójnych i jednolitych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#PoselMarianStarownik">Środki masowego przekazu poświęcają ostatnio bardzo dużo czasu intencjom, jakie przyświecały Wysokiej Izbie czy Komisji Samorządu Terytorialnego w kwestii ograniczenia do pół roku możliwości podjęcia decyzji przez radnego, który jest pracownikiem urzędu gminy bądź jego organów. Sądzę, że jakakolwiek decyzja byłaby podjęta: czy przeciągająca ten termin do końca tej kadencji rady, czy przecięcie tego w czasie najbliższego pół roku - będzie wywoływała różne emocje. Dlatego też uważamy, że skoro już zostało to podjęte, skoro zostało to opublikowane w środkach masowego przekazu, to jednak to pół roku powoduje, że będą musieli się radni zdeklarować co do przynależności do rady bądź zrezygnowania z pracy, a to spowoduje, że staną się wolni od wszelkich podejrzeń o stronniczość w swoich decyzjach i w podejmowaniu uchwał.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#PoselMarianStarownik">Polskie Stronnictwo Ludowe ze szczególnym zadowoleniem przyjmuje podniesienie rangi sołectw. Tak się stało, że poprzednia ustawa o samorządzie terytorialnym właściwie pomijała ten problem i sołectwa, które jako pomocnicze organy szczególnie w środowiskach wiejskich mają dużą tradycję i w jakiś sposób odgrywały i odgrywają dalej pozytywną rolę, były traktowane marginalnie. Dzisiaj pozycja sołtysa sprowadza się do tego, że uczestniczy on na równych prawach w sesji rady, ma prawo głosu. Poza tym możliwość uchwalania - tak jak zresztą proponuje tu Senat - statutu, możliwość wyboru do rady sołeckiej samego sołtysa plus to, co proponujemy w rozwiązaniach sejmowych, że będą mogły być tworzone budżety własne sołectw i podejmowane pewne inicjatywy i rada gminy będzie mogła wydzielać określone fundusze i przekazywać je na ich rzecz. To powoduje, że te organy, które były niedoceniane w ostatnim okresie, stają się organami naprawdę pomocnymi i rzeczywiście ich ranga i rola wzrasta.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#PoselMarianStarownik">Poza tym problem referendum, który w ostatnim okresie był często wykorzystywany do celów partykularnych. Bo jeśli w trzy dni po wyborze rady grupa obywateli zgłasza wniosek o jej odwołanie, nie znając jej składu ani nie wiedząc, jaki ma program, bo się komuś nie podobał skład osobowy, to uważamy, że było pewne niedomówienie w tej instytucji. Dlatego też jasność i klarowność, jaką zaproponowaliśmy w tej nowelizacji ustawy, powoduje że instytucja referendum nie będzie wykorzystywana do celów niejasnych, lecz będzie to rzeczywiście instytucja, do której mieszkańcy będą mieli zaufanie; jeśli będą już podejmowali określone decyzje, to wtedy te referenda będą miały określony skutek, bo tak ostatnio się działo, że te referenda praktycznie nie przynosiły żadnych rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-158.5" who="#PoselMarianStarownik">I na zakończenie chcę powiedzieć jeszcze raz, że Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraża zadowolenie z tego, że w końcu ta nowelizacja ustawy zostanie przyjęta, że samorządy na mocy tej nowej ustawy będą mogły skuteczniej funkcjonować i rozwijać się i oczywiście jeszcze raz na koniec deklarujemy, że będziemy głosować tak, jak zalecają w swoim sprawozdaniu połączone komisje.</u>
          <u xml:id="u-158.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Marianowi Starownikowi z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę pana posła Włodzimierza Puzynę z Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Unii Wolności w stu procentach zgadza się ze stanowiskiem połączonych komisji i będzie głosował zgodnie z przedłożonymi przez nie postulatami. Jednocześnie chcielibyśmy wyrazić nasze ubolewanie, iż Senat, czytając projekt ustawy przygotowany przez Sejm, projekt ustawy, który był przedmiotem bardzo wnikliwej analizy zarówno w połączonych komisjach, jak i na forum plenarnym Sejmu, nie zdecydował się na poparcie tych nowatorskich rozwiązań, które zdaniem Sejmu i jego samorządowej reprezentacji powinny przyczynić się do rozwoju i ugruntowania systemu samorządowego w Polsce. Mamy nadzieję, że ta ustawa zostanie przyjęta w kształcie, w jakim ostatecznie została wypracowana i zaproponowana przez Sejm, i że Wysoki Sejm zechce podzielić zdanie połączonych komisji, które ustosunkowały się do poprawek Senatu.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Włodzimierzowi Puzynie z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę pana Piotra Pankanina z Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PoselPiotrPankanin">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozstrzygnięcie w jutrzejszym głosowaniu losów 30 senackich poprawek do ustawy zmieniającej ustawę o samorządzie terytorialnym oraz niektóre inne ustawy kończy dość długą i burzliwą debatę parlamentarną nad znaczącą zmianą ustroju polskiej gminy. Los ustawy już jutro będzie leżał tylko w rękach prezydenta Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#PoselPiotrPankanin">Unia Pracy Klub Parlamentarny generalnie zgadza się z opinią przedłożoną w sprawozdaniu Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej, aby 4 poprawek nie rozstrzygać jako wychodzących poza zakres ustawy, o czym mówił pan przewodniczący Buczkowski, a poza tym 10 poprawek przyjąć, natomiast pozostałych 16 odrzucić jako mało istotne bądź zmieniające w zasadniczy sposób ideę przedłożoną Wysokiej Izbie przez projektodawcę, czyli przez sejmową Komisję Samorządu Terytorialnego. Dotyczyło to przede wszystkim idei wzmocnienia pozycji zarządów gmin, z którą - jak to wynika z senackiego przedłożenia - nie zawsze Izba wyższa się zgadzała.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#PoselPiotrPankanin">W imieniu klubu parlamentarnego, który reprezentuję, chciałbym się odnieść tylko do najbardziej kontrowersyjnego przepisu tej noweli, tj. art. 8. Przy uchwalaniu przez Wysoką Izbę omawianej ustawy koledzy z mojego klubu mieli wielkie wątpliwości co do naruszania praw nabytych, których przepis dotyczy. Od tamtej chwili minęło jednak sporo czasu i przeprowadziliśmy szereg konsultacji z działaczami samorządowymi, również należącymi do Unii Pracy. Okazało się, że zatrudnianie radnych w urzędach gmin stało się swoistą plagą tej kadencji samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#PoselPiotrPankanin">W tej sytuacji należy głębiej zastanowić się nad tym, gdzie tkwi większe zło i rozstrzygnąć, co jest ważniejsze: czy niewątpliwe naruszenie pewnych praw sporej grupy urzędników samorządowych przed końcem kadencji, czy też zapewnienie klarownej, dobrej, prawidłowej działalności rad i urzędów gminnych jeszcze przez najbliższe 3 lata. Myślę, że z punktu widzenia interesu społecznego ważniejsze jest to drugie. W świetle zasady konstytucyjnej budowania demokratycznego państwa prawa trafne jest stworzenie podstaw do eliminowania praktyki zatrudniania radnych w urzędach gmin. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego ochrona praw nabytych nie oznacza, że każda zmiana istniejącej regulacji, która byłaby niekorzystna dla pewnej grupy obywateli, jest ustawowo zakazana. Rozpatrując wprowadzenie takiej zmiany, należy rozważyć, czy inaczej regulując dotychczasowe uprawnienia nie prowadzi się do rozwiązań z punktu widzenia praw obywateli trafniejszych oraz lepiej odpowiadających założeniom konstytucji. Stojąc przed wyborem różnych dóbr, ustawodawca może - jak mniema Trybunał Konstytucyjny - wypowiedzieć się na rzecz tego dobra, które uzna za cenniejsze. Ponadto istnieje konieczność dostosowania pewnych rozwiązań prawnych do zmieniających się stosunków społecznych, w szczególności gdy proponowane zmiany zmierzają do rozwiązań trafniejszych z punktu widzenia konstytucji niż rozwiązania dotychczasowe.</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#PoselPiotrPankanin">Unia Pracy Klub Parlamentarny nie widzi potrzeby odkładania sprawy na następne 3 lata. Dlatego też będziemy głosować za odrzuceniem poprawki Senatu nr 27.</u>
          <u xml:id="u-162.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Piotrowi Pankaninowi z Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie o zabranie głosu pana posła Stanisława Kowolika z Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PoselStanislawKowolik">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform podczas dwóch czytań wyraził szczegółowo swoją pozytywną opinię o nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym. Dlatego chciałbym, stosując się do skondensowanych form wypowiedzi moich poprzedników, tylko w kilku zdaniach odnieść się do dwóch kwestii, które zamierzamy jako klub inaczej rozstrzygnąć, niż podaje się to w rekomendacji połączonych Komisji: Ustawodawczej i Samorządu Terytorialnego. Pozostałe propozycje połączonych komisji są bowiem zgodne z ogólnym nastawieniem Klubu Parlamentarnego BBWR. Oczywiście z tej opinii wyłączam cztery poprawki Senatu, które wykraczają - jak stwierdził pan przewodniczący Buczkowski - poza zakres nowelizacji sejmowej. Z całą pewnością nie należy się również zatrzymywać nad wieloma poprawkami o charakterze redakcyjnym czy porządkowym.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#PoselStanislawKowolik">Te dwie poprawki Senatu, które zamierzamy poprzeć - czyli nie stosujemy się w tym wypadku do rekomendacji połączonych komisji - to poprawka nr 6 i poprawka nr 10.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#PoselStanislawKowolik">Poprawka nr 6 dotyczy klubu radnych - nowej instytucji, która pojawia się w nowelizacji ustawy samorządowej. Otóż uważamy, że kluby radnych nie powinny być traktowane jako materia ustrojowa, ale ich status winien być regulowany zgodnie z zasadą fakultatywności. Uważamy zatem, że kluby radnych nie powinny się znaleźć w statucie gminy, a winny rozstrzygać o nich decyzje innej rangi - rady gminy. Sądzę, że jest to właściwsze rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#PoselStanislawKowolik">Następna poprawka to poprawka nr 10, która dotyczy możliwości wyboru całego zarządu gminy spoza rady. Uważamy, że w chwili obecnej taka decyzja jest zbyt daleko idąca. Jednocześnie popieramy koncepcję zarządu autorskiego, który jest rozwiązaniem właściwym. Uważamy, że stworzenie możliwości wyboru całego zarządu spoza rady jest rozwiązaniem niedobrym. Głosować zatem będziemy za przyjęciem tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-164.4" who="#PoselStanislawKowolik">Oczywiście, sprawa najpoważniejsza, związana z poprawką nr 27, dotyczy łączenia funkcji radnego i urzędnika gminnego. Uważamy, że tutaj zastosowanie się do propozycji Senatu byłoby sprzeczne z duchem całej nowelizacji, a zatem sformułowania zaproponowane przez połączone komisje należy utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-164.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Stanisławowi Kowolikowi.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Ostatni zapisany jest do głosu pan poseł Zbigniew Zysk z Poselskiego Koła - Nowa Demokracja.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę bardzo, pan poseł Zbigniew Zysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PoselZbigniewZysk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Poselskie Koło - Nowa Demokracja po zapoznaniu się z uchwałą Senatu w sprawie ustawy z dnia 31 sierpnia 1995 r. o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym wraz z jej uzasadnieniem będzie głosowało za odrzuceniem czterech poprawek, gdyż proponowane w nich regulacje wykraczają poza zakres nowelizowanej przez Sejm ustawy. Takie stanowisko jest zgodne z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#PoselZbigniewZysk">W stosunku do pozostałych poprawek będziemy głosowali tak jak połączone Komisje: Samorządu Terytorialnego i Ustawodawcza. Uznajemy za wystarczającą i wyczerpującą argumentację połączonych komisji, jak również dbałość o zachowanie pewnej filozofii tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#PoselZbigniewZysk">Odmiennie jednak niż Komisja Samorządu Terytorialnego oceniamy poprawkę nr 9, ograniczającą liczebność zarządu gminy do 1/4 składu, za której utrzymaniem będziemy głosowali. Skład liczebny zarządu w małych gminach może mieć zdecydowane znaczenie dla funkcjonowania rady gminy, która w imieniu społeczności lokalnej ma pełnić funkcję kontrolną nad pracą zarządu. Zbyt duża liczebność może mieć decydujący wpływ na stanowisko rady właśnie jako organu kontrolnego zarządu.</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Zbigniewowi Zyskowi.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Pan poseł sprawozdawca nie chce zabrać głosu.</u>
          <u xml:id="u-167.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Czy ktoś z państwa posłów ma jakieś pytania? Nie.</u>
          <u xml:id="u-167.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-167.5" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Do głosowania przystąpimy jutro rano.</u>
          <u xml:id="u-167.6" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 8 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego i rządowego projektów ustaw o zmianie ustawy o finansowaniu gmin (druki nr 1057 i 1236).</u>
          <u xml:id="u-167.7" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Jarosława Kalinowskiego w celu przedstawienia uzasadnienia poselskiego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PoselJaroslawKalinowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przed chwilą wysłuchaliśmy debaty dotyczącej fundamentalnej dla funkcjonowania samorządów ustawy, ustawy o samorządzie terytorialnym. Trzeba jednak powiedzieć, że nawet najwspanialszy fundament, najsolidniej zbudowany nie będzie mógł udźwignąć tego gmachu, jakim jest samorząd terytorialny, jeżeli sposób finansowania i cały system finansowania samorządów będzie po prostu zły, jeżeli będzie powodował rokrocznie osłabienie kondycji finansowej gmin.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#PoselJaroslawKalinowski">Wysoka Izbo! Przypadł mi w udziale zaszczyt zaprezentowania w imieniu posłów sygnatariuszy projektu ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin z druku nr 1057. Zanim przejdę do istoty proponowanej nowelizacji, pozornie bardzo prostej, bo zmieniającej tylko termin wejścia w życie zapisów art. 6 ustawy o finansowaniu gmin, pozwolę sobie na kilka uwag natury ogólnej, dotyczących finansowania i całego systemu finansów gminnych.</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#PoselJaroslawKalinowski">Praktycznie od powstania samorządów gminnych, czyli od 1990 r., do chwili obecnej zachodziły i zachodzą zmiany w podziale zadań i kompetencji pomiędzy administrację rządową i samorząd terytorialny. W ciągu tych ostatnich lat przekazano do gmin szereg nowych kategorii zadań publicznych, ostatnio choćby dodatki mieszkaniowe, a od 1 stycznia 1996 r. oświatę podstawową, obligatoryjnie tym wszystkim gminom, które do tej pory na przejęcie oświaty jeszcze się nie zdecydowały. Zmieniła się również w tym czasie wydajność podatkowych źródeł dochodów gmin i wzrosły zarazem fiskalne obciążenia niektórych wydatków gmin, mam oczywiście na myśli VAT. Te skomplikowane procesy można określić w sposób bardzo prosty: kompetencji gminom przybywa, a środków na ich realizację mają coraz mniej. Widać to bardzo wyraźnie na przykładzie subwencji ogólnej, której funkcja zasilająca budżety gmin straciła na znaczeniu w sposób, naszym zdaniem, nie uzasadniony ani kondycją budżetu państwa, ani kondycją budżetów gmin.</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#PoselJaroslawKalinowski">Globalna kwota subwencji ogólnej stanowiła w 1991 r. 2,72% dochodów budżetu państwa. W następnych latach kwota ta cały czas malała i osiągnęła w roku ubiegłym (i w tym również) 0,9% dochodów budżetu państwa (bez części oświatowej), czyli - uśredniając w jakiś sposób - trzykrotnie mniej.</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#PoselJaroslawKalinowski">Dodatkowo nastąpiło osłabienie znaczenia subwencji wyrównawczej, której funkcję przejął w pewnym sensie system rozdziału między gminy dochodów z tytułu 15% udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych, wprowadzony z początkiem 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-168.5" who="#PoselJaroslawKalinowski">Powinno być więc oczywiste, że ewentualnej zmianie zasad tego rozdziału, czyli przejściu na rozliczenie według miejsca zamieszkania podatników, powinno towarzyszyć przywrócenie subwencji ogólnej wyrównawczej roli narzędzia zasilająco-wyrównującego dochody gmin.</u>
          <u xml:id="u-168.6" who="#PoselJaroslawKalinowski">W związku z tym jako posłowie bezpośrednio związani z samorządami, nie widząc działań rządu zmierzających do szukania rozwiązań, o których mówiłem wcześniej, zmuszeni zostaliśmy do złożenia omawianej w tej chwili nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-168.7" who="#PoselJaroslawKalinowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Art. 27 ustawy o finansowaniu gmin z dnia 10 grudnia 1993 r. odracza do 1 stycznia 1996 r. wejście w życie postanowień art. 6 tej ustawy, określając jednocześnie, a w zasadzie przedłużając okres, w którym sposób naliczania udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych polega na rozdziale tych wpływów w województwach proporcjonalnie do liczby mieszkańców poszczególnych gmin w tym województwie.</u>
          <u xml:id="u-168.8" who="#PoselJaroslawKalinowski">Według art. 6 od 1 stycznia 1996 r. naliczanie tego udziału ma być powiązane z miejscem zamieszkania podatników. W ten sposób przeszłoby się od zasady egalitarnej do preferencyjnej. Preferencja ta będzie polegała na tym, że ten, kto więcej płaci, będzie mógł w większym stopniu partycypować w dochodach podatkowych. Taki mechanizm spowoduje w sposób oczywisty utrwalenie swoistej mapy biedy wśród gmin. W tych warunkach jest jasne, że zainteresowani takim rozwiązaniem będą ci, którzy mają potencjalnie większe możliwości dochodowe. Są to głównie gminy wielkomiejskie.</u>
          <u xml:id="u-168.9" who="#PoselJaroslawKalinowski">W tragicznej wręcz sytuacji postawi to rozwiązanie gminy wiejskie, miejsko-wiejskie i małomiasteczkowe. Będzie to swoiste przesunięcie środków z gmin uboższych do zasobniejszych. Oczywiście w miastach też tych środków nie ma za dużo. Również tam ich brakuje, ale różnica polega na tym, że w miastach na ogół brakuje na rozwój cywilizacyjny (tak to nazwijmy), natomiast w gminach wiejskich brakuje środków, aby w ogóle tę cywilizację wprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-168.10" who="#PoselJaroslawKalinowski">Gdyby to przemieszczenie odnieść do warunków roku 1994, to według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową chodziłoby o kwotę 6 bln starych zł. Opierając się na tych wyliczeniach, można by przyjąć, że w 1996 r. będzie to kwota jeszcze wyższa niż 6 bln starych zł.</u>
          <u xml:id="u-168.11" who="#PoselJaroslawKalinowski">Wysoka Izbo! Wejście w życie postanowień art. 6, nawet w zmodyfikowanej formie, przy braku propozycji mających na celu przywrócenie roli subwencji ogólnej i wyrównawczej, wywoła szokową sytuację gmin wiejskich, wiejsko-miejskich i małomiasteczkowych, co znajdzie wyraz w ich gospodarce finansowej.</u>
          <u xml:id="u-168.12" who="#PoselJaroslawKalinowski">Budżety niektórych gmin stracą nawet do 30% swoich dzisiejszych dochodów. Co to oznacza? Ci, którzy mieli i mają cokolwiek do czynienia z samorządami, wiedzą o tym doskonale. Jeżeli dodać do tego przejęcie z dniem 1 stycznia 1996 r. obligatoryjnie szkolnictwa podstawowego, to spowoduje to zaniechanie wszelkich inwestycji. Będzie to koniec budowy dróg, wodociągów, telefonizacji, budowy szkół; można by jeszcze wymienić cały katalog elementów potrzebnych w infrastrukturze wiejskiej, ale to chyba na razie wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-168.13" who="#PoselJaroslawKalinowski">W takiej sytuacji między bajki trzeba będzie włożyć te elementy ˝Strategii dla Polski˝ - zresztą bardzo chwalebne, mówiące o wielofunkcyjnym, zrównoważonym rozwoju obszarów wiejskich - chyba, że o to chodzi, ale nie chciałbym takiej myśli do siebie dopuszczać. Mając to wszystko na uwadze, posłowie sygnatariusze wnoszą o jak najszybsze uchwalenie tej nowelizacji przez Wysoką Izbę. Uważamy ponadto, że nasza propozycja nie koliduje z koniecznością zajęcia się kompleksową regulacją kwestii finansowania gmin, tak więc dążymy do tego, aby deklaracje wszystkich zasiadających w parlamencie ugrupowań o popieraniu idei samorządów w ogóle przybrały realne kształty i aby nie stało się tak, jak to mówi stare przysłowie - że wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.</u>
          <u xml:id="u-168.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Jarosławowi Kalinowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie o zabranie głosu panią podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów prof. Elżbietę Chojnę-Duch w celu przedstawienia uzasadnienia rządowego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie wchodząc w szerszą dyskusję z wcześniejszym wystąpieniem mojego przedmówcy, pana posła Kalinowskiego, ani w polemikę z dramatycznymi wizjami, które pan poseł przedstawił, chciałam zaproponować Wysokiej Izbie projekt ustawy nowelizującej ustawę o finansach gmin. Zasadnicze zmiany zaproponowane w projekcie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin są wynikiem zobowiązań prawnych, zawartych w ustawach: w niedawno uchwalonej ustawie o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawie o finansowaniu gmin. Obie zmiany powinny być wprowadzone od 1 stycznia 1996 r. Jedna potwierdza określony w ustawie o zmianie ustawy o systemie oświaty kierunek rozszerzania decentralizacji finansowej w państwie, realizacji zasady subsydiarności zgodnej z ustaleniami Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego. Natomiast druga istotna zmiana racjonalizuje system finansowania gmin. Konieczność tych zmian wiąże się przede wszystkim ze zmianą - jeśli chodzi o ustawę o finansowaniu gmin - sposobu ustalania udziałów gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych. Natomiast ustawa o finansowaniu gmin, która zmienia ustawę, dostosowuje zmianę ustawy o systemie oświaty, jest po prostu koniecznością wynikającą z określonych zobowiązań legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o obowiązujący sposób ustalania udziałów gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, aktualnie obowiązujący system ma charakter przejściowy i traci moc prawną z końcem 1995 r. Zgodnie z art. 6 ustawy o finansowaniu gmin, powinny one otrzymywać 15-procentowe udziały w podatku dochodowym od osób fizycznych od kwot tego podatku, zapłaconych przez mieszkańców gminy. Ustawodawca, przyjmując system ustalania udziałów nie mobilizujący gmin do aktywności gospodarczej - co ma miejsce obecnie i co proponuje się przedłużyć na lata następne - określił zarazem, iż od 1 stycznia 1996 r. wielkość udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych dla gminy uzależniona będzie - nie tak, jak dotychczas - od kryterium liczby jej mieszkańców, ale od udziału wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych gminy, od podatników zamieszkałych na terenie danej gminy, w ogólnej kwocie wpływów z tego tytułu. Zmiana sposobu ustalania udziału gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych nie uszczuplałaby zbiorczo dochodów gmin z tego tytułu, powodowałaby jednak inny ich rozkład. Regulacja ta, choć z zasady słuszna, z uwagi na swe, można powiedzieć, radykalne konsekwencje, istotną skalę redystrybucji dochodów między gminami, wydaje się w chwili obecnej trudna do pełnego zaakceptowania. Dlatego też rząd uznaje, że wprowadzenie zmian powodujących tak głębokie przemieszczenie dochodów z tytułu udziałów gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych w jednym roku byłoby poważnym problemem dla gospodarki finansowej gmin. Zracjonalizowanie tego systemu, jakkolwiek logicznie i ekonomicznie uzasadnione, powodowałoby duże ubytki w szczególności w gminach wiejskich i małych miastach. Dlatego też uznano, że proces ten powinien być rozłożony na kilka lat, tak by zmiany wynikające z innego rozkładu dochodów z tytułu tego podatku nie powodowały gwałtownych i dotkliwych skutków dla budżetów niektórych gmin. W projekcie ustawy zaproponowano pewien kompromis: stopniowe dochodzenie do docelowego sposobu ustalania udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych do roku 2000.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Rząd jednocześnie przeprowadził szczegółowe analizy i rachunki symulacyjne, na podstawie których stwierdzono, iż przyjęcie rozwiązań określonych w art. 6 obowiązującej ustawy o finansowaniu gmin zmniejszyłoby dochody gmin z tego tytułu, w tym zwłaszcza gmin wiejskich. Istniejące obecnie dysproporcje w dochodach gmin uległyby dalszemu pogłębieniu.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">W celu złagodzenia skutków zmian określonych w art. 6 aktualnie obowiązującej ustawy o finansowaniu gmin rząd w projekcie zmiany tej ustawy proponuje, by skutki finansowe spowodowane wprowadzonymi zmianami z tytułu udziału gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych były rozłożone na 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-170.4" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Jednocześnie pragnęłabym podkreślić, że przedstawione przez rząd nowe rozwiązania są zgodne z licznymi postulatami gmin wiejskich, jakie wpływają w tej sprawie. Pozytywnie zaopiniował je zespół do spraw reformy systemu finansowego Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, jak i następnie sama komisja.</u>
          <u xml:id="u-170.5" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Złagodzenie skutków finansowych wynikających z nowego sposobu ustalania udziału gmin wymaga też wprowadzenia odpowiedniego systemu wyrównawczego dla gmin. Znalazło to wyraz w propozycji podwyższenia z 80% do 85% progu dochodów gminy, poniżej którego gmina ma prawo do otrzymywania subwencji wyrównawczej tworzonej z wpłat przez gminy mające bardzo duże dochody na jednego mieszkańca na rzecz zwiększenia kwoty subwencji ogólnej. W niektórych gminach w kraju dochody na jednego mieszkańca są dwu- i trzykrotnie wyższe od przeciętnego dochodu na jednego mieszkańca w kraju, a np. w jednej konkretnej gminie dochody na jednego mieszkańca są prawie 20-krotnie wyższe od przeciętnej krajowej. Jest to często, i w przypadku właśnie tej konkretnej gminy, wynikiem nie tyle zaradności gminy, co efektem przypadkowej, historycznej lokalizacji kapitału przedsiębiorstw czy kopalń w danej gminie. Dlatego też zaproponowano, by gminy, w których wskaźnik należnych podstawowych dochodów podatkowych na jednego mieszkańca jest większy niż 150% analogicznego wskaźnika obliczonego dla wszystkich gmin w kraju, dokonywały wpłat, które zwiększyłyby subwencję ogólną. Pozwoliłoby to na wzrost sumy subwencji ogólnej dla gmin, a tym samym na dodatkowe zasilenie przede wszystkim gmin o szczególnie niskich dochodach.</u>
          <u xml:id="u-170.6" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rząd z całą stanowczością chce podkreślić, że proponowane w ustawie zasady nie będą powodowały aż tak dotkliwych skutków dla budżetów gmin, jak przedstawiono to dzisiaj w poprzednim wystąpieniu czy w listach rozsyłanych po kraju i rozpowszechnionych wśród posłów. Wyniki analiz związanych z procesem innego ustalania udziału gminy we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych zostały już częściowo udostępnione w klubach, a szczegółowe rachunki zostaną przekazane paniom i panom posłom w trakcie prac komisji sejmowych. Przeanalizowano skutki zmian zaproponowanych w projekcie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin, jak również dokonano szczegółowych rozliczeń skutków finansowych dla poszczególnych gmin. W tym celu podzielono gminy na grupy uszeregowane w decyle - co 10% - w zależności od wysokości podstawowych dochodów podatkowych na jednego mieszkańca, od najniższych do najwyższych dochodów, czyli od gmin uboższych, jeśli chodzi o wielkość dochodów podatkowych, do gmin najbogatszych. W pierwszej grupie, obejmującej gminy o podstawowych dochodach podatkowych na jednego mieszkańca mieszczących się w przedziale od 95,53 zł do 149 zł 16 gr, jest 220 gmin, których dochody z tytułu udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych i subwencji zwiększają się w stosunku do dochodów ustalanych według zasad dotychczasowych, i tylko 28 gmin, których dochody z tego tytułu się zmniejszają. W drugiej grupie zwiększą się dochody 217 gmin, a zmniejszą dochody 31 gmin, natomiast w trzeciej grupie zwiększą się dochody 220 gmin, a zmniejszą - 28 gmin. Sytuacja zmienia się począwszy od grupy szóstej, gdzie znajdują się gminy, w których podstawowe dochody podatkowe na jednego mieszkańca są wyższe niż 217,86 zł. Z łącznej liczby gmin mieszczących się w grupach od szóstej do dziesiątej tylko 1/4 gmin ˝zyskuje˝ z tytułu omawianych zmian i ok. 3/4 gmin ˝traci˝. Należy podkreślić, że 90% gmin tracących, jeśli tak można to określić, mieści się w przedziałach o wysokich dochodach na jednego mieszkańca. Gminy te nie spełniają warunków niezbędnych do otrzymania subwencji wyrównawczej.</u>
          <u xml:id="u-170.7" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Ponadto rząd zaproponował w projekcie ustawy inny mechanizm amortyzujący ewentualny finansowy wstrząs przy zastosowaniu nowej formuły. Proponuje się mianowicie, by w 1996 r. rezerwa subwencji wynosiła 3%, a 2/3 kwoty tej rezerwy było przeznaczone na ewentualne zwiększenie subwencji ogólnej dla gmin nie objętych subwencją wyrównawczą, w których w I półroczu 1996 r. ubytek dochodów wynikający ze zmiany zasad ustalania udziałów gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych wynosi co najmniej 4% dochodów gminy ogółem bez dotacji na zadania zlecone.</u>
          <u xml:id="u-170.8" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proponowane w projekcie ustawy rozwiązania będą z pewnością korzystne dla gmin o najniższych dochodach. Równocześnie nowe zasady powinny umożliwić tym gminom podjęcie działań zmierzających do zaktywizowania działalności gospodarczej na swoim terenie, a tym samym powiększenia własnych dochodów budżetowych. Rząd stwarza więc poprzez proponowane w tej ustawie rozwiązania jedynie warunki, pewne przesłanki prawne, a reszta zależeć będzie oczywiście od przedsiębiorczości władz i społeczności lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-170.9" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Innym korzystnym dla samorządów lokalnych rozwiązaniem jest zawarta w projekcie ustawy propozycja, by gminy otrzymujące subwencję wyrównawczą i wykonujące inwestycje w regionach zagrożonych strukturalnym bezrobociem oraz podejmujące inwestycje w celu zagospodarowania nieruchomości skarbu państwa przejętych od wojsk Federacji Rosyjskiej otrzymywały wyższe niż w pozostałych gminach dotacje celowe z budżetu państwa, a konkretnie ze środków budżetowych wojewody. Łączna wysokość dotacji dla tych gmin byłaby wyższa niż w innych gminach i wynosiłaby 75% wartości kosztorysowej inwestycji, podczas gdy inne gminy otrzymywałyby 50%. Tym samym preferowane byłyby po raz kolejny gminy o najniższych dochodach. Większe możliwości dofinansowania z budżetu państwa niektórych gmin to, wydaje się, kolejna szansa podjęcia przez samorządy lokalne działań przyspieszających rozwój gospodarczy i szansa na umocnienie ich samodzielności finansowej.</u>
          <u xml:id="u-170.10" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z dniem 1 stycznia 1996 r. wszystkie gminy przejmą prowadzenie szkół podstawowych jako zadanie własne. W związku z postulatami strony samorządowej w projekcie ustawy zaproponowano, by łączna kwota subwencji ogólnej dla gmin ustalana była w wysokości 7,5% planowanych dochodów budżetu państwa. Z łącznej kwoty subwencji ogólnej wydzielana byłaby subwencja na zadania oświatowe w wysokości 6,6% planowanych dochodów budżetu państwa. Istotną i wychodzącą naprzeciw również postulatom zgłaszanym przez samorządy gmin jest propozycja, by subwencja na zadania oświatowe była przekazywana gminom przez ministra finansów do pierwszego dnia każdego miesiąca. Pozwoli to na terminowe regulowanie płac pracowników szkół. Inne zmiany zaproponowane w projekcie ustawy mają charakter porządkowy i są całkowicie zbieżne z oczekiwaniami gmin.</u>
          <u xml:id="u-170.11" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowElzbietaChojnaDuch">Przedstawiając zasadnicze zmiany zaproponowane w projekcie ustawy, rząd wyraża nadzieję, że przyjęcie przez Wysoką Izbę tych rozwiązań stanowić będzie początkowy etap przebudowy systemu finansów gmin. Sprawdzenie w praktyce mechanizmu indywidualnego zasilania gmin podatkiem dochodowym od osób fizycznych pozwoli na wypracowanie równocześnie systemu indywidualnego zasilania budżetów gmin z budżetu państwa. Pozytywne jego efekty będą przesłanką do podejmowania dalszych prac zmierzających do zwiększenia zadań własnych gmin z zakresu decentralizacji - zwłaszcza decentralizacji finansowej - i odpowiedniego do tych zadań zasilania finansowego gmin. Będą także stanowić podstawę do podjęcia prac nakierowanych na szerszą reformę finansów samorządu terytorialnego, w tym również sposobu finansowania w przyszłości nowych zadań przejmowanych przez gminy o statusie miasta. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-170.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję pani minister Elżbiecie Chojnie-Duch za przedstawienie uzasadnienia rządowego projektu tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Przypominam, Wysoka Izbo, iż Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu między kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 36 minut, tj. debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-171.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Pierwszego proszę pana posła Zbigniewa Wieczorka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PoselZbigniewWieczorek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przychodzi nam dzisiaj debatować nad dwoma projektami nowelizacji ustawy o finansowaniu gmin. Projekt poselski jest projektem epizodycznym, dotyczącym tylko jednego punktu ustawy o finansowaniu gmin, natomiast projekt rządowy był, jak mi się wydaje, od dawna oczekiwany, a jego przygotowanie było zarówno przedmiotem postulatów Wysokiej Izby, która rezolucją z lipca tego roku zobowiązała rząd do przedstawienia takiego projektu, jak i wcześniejszych działań podejmowanych przez komisję samorządową, a także postulatów płynących w tej sprawie ze środowisk samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#PoselZbigniewWieczorek">W swojej wypowiedzi chciałbym się skoncentrować przede wszystkim na projekcie rządowym, dlatego że kwestie poruszane w projekcie poselskim postaram się scharakteryzować przy omawianiu stosownych punktów projektu rządowego. Zacznę może od spraw mniej kontrowersyjnych, spraw, które, jak mi się wydaje, są w projekcie rządowym uregulowane zgodne z oczekiwaniami większości środowisk samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#PoselZbigniewWieczorek">Na pewno na aprobatę zasługuje uregulowanie proponowane w art. 21, dotyczące dotacji celowych na inwestycje, preferujące gminy w regionach zagrożonych strukturalnym bezrobociem oraz dotyczące zagospodarowania nieruchomości skarbu państwa przejętych od wojsk Federacji Rosyjskiej. Wyższa dotacja przyczyni się do lepszego zagospodarowania tychże nieruchomości. Popieramy również proponowane tam ograniczenie, dotyczące tego, że taką wyższą dotację może otrzymać tylko taka gmina, która otrzymuje jednocześnie subwencję wyrównawczą.</u>
          <u xml:id="u-172.3" who="#PoselZbigniewWieczorek">Zgodne z postulatem środowisk samorządowych jest również uregulowanie z art. 9, dotyczące wpływów z opłaty skarbowej. Chodzi o to, aby wpływy te były kierowane przede wszystkim na rachunek tych gmin, na których terenie znajduje się nieruchomość, której te opłaty skarbowe dotyczą, lub też np. znajduje się punkt sprzedaży znaczków skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-172.4" who="#PoselZbigniewWieczorek">Kolejna sprawa w nowelizacji dotyczy zmiany w ustalaniu subwencji ogólnej. Wynika to ze zmian, które wprowadziliśmy niedawno nowelizacją ustawy o systemie oświaty, a dotyczy zwiększenia kwoty subwencji ogólnej do 7,5% planowanych dochodów państwa, z czego subwencja oświatowa ma wynosić w myśl projektu 6,6%. Ma być ona wydzielona z kwoty subwencji ogólnej i tutaj trzeba przyznać, że jest różnica między zapisem rządowego projektu ustawy o finansowaniu gmin a ustawą, którą uchwaliliśmy, zmieniając ustawę o systemie oświaty, gdzie mowa o tym, aby wysokość subwencji była nie mniejsza niż 6,6%.</u>
          <u xml:id="u-172.5" who="#PoselZbigniewWieczorek">Kolejne nowelizacje zawarte w proponowanej ustawie dotyczą już spraw, jak się wydaje, bardziej kontrowersyjnych, ale też fundamentalnych dla ustroju i funkcjonowania gmin. Chodzi tutaj głównie o to, jaki mechanizm zaproponujemy w wyrównywaniu dysproporcji dochodów gmin. Jest to kwestia podstawowa dla tej ustawy i odnosi się do niej również projekt poselski. Zgodnie z art. 6 ustawy z 1993 r. zasada docelowa polegać ma na tym, że ta część podatku dochodowego od osób fizycznych - przypomnę: 15% - ma zostawać tam, gdzie mieszkają ludzie, którzy ten podatek płacą, którzy te dochody wypracowali. Natomiast w art. 27 wprowadziliśmy wtedy przepis przejściowy, mówiący o tym, że do końca tego roku będzie obowiązywała zasada podziału tej kwoty w zależności od liczby mieszkańców w danej gminie i uśrednienia tego w skali poszczególnych województw.</u>
          <u xml:id="u-172.6" who="#PoselZbigniewWieczorek">Projekt poselski zmierza do tego, aby zasadę tego przepisu przejściowego przedłużyć na kolejne 4 lata. Projekt rządowy również zdaje się zauważać pewne niebezpieczeństwa wynikające z nagłej rezygnacji z mechanizmu elastycznego podejścia do rozdziału środków z części dochodów z podatku od osób fizycznych i dlatego również wprowadza w przepisach przejściowych nowelizowanego art. 27 zasadę elastycznego podejścia do tego zagadnienia i przewiduje rozłożenie na 5 lat dochodzenia do sytuacji docelowej, opisanej w art. 6, przez dostosowanie wskaźników korygujących dochody.</u>
          <u xml:id="u-172.7" who="#PoselZbigniewWieczorek">Istota tych wskaźników polega na tym, że różnice pomiędzy kwotami udziałów, które gmina otrzymałaby na podstawie art. 6, nie mogą być większe w poszczególnych latach niż 10% w roku 1996, 30% w 1997, 50% w 1998, 75% w roku 1999, względem kwoty, jaką ta gmina otrzymałaby w myśl zapisów dotychczasowego art. 27. Ten mechanizm pozwala w sposób istotny złagodzić negatywne skutki finansowe dla gmin biedniejszych, słabszych finansowo.</u>
          <u xml:id="u-172.8" who="#PoselZbigniewWieczorek">Dodatkowo zasada wyrównywania dysproporcji jest wzmocniona w jeszcze innych punktach proponowanej nowelizacji. I tak art. 14 proponuje zmianę w naliczaniu subwencji wyrównawczej poprzez podniesienie z 80 do 85% progu dochodów gminy, poniżej którego gmina ma prawo do otrzymania subwencji wyrównawczej.</u>
          <u xml:id="u-172.9" who="#PoselZbigniewWieczorek">Ten mechanizm powoduje, że liczba gmin, które są uprawnione do otrzymania subwencji wyrównawczej, zwiększa się o bodajże 40 gmin, ale jednocześnie ogólna kwota subwencji wyrównawczej, i to zarówno w skali całego kraju, jak i w skali poszczególnych gmin, które są uprawnione do tejże subwencji, jest większa. Wynika to z zasad obliczania wskaźnika subwencji wyrównawczej dla poszczególnych gmin.</u>
          <u xml:id="u-172.10" who="#PoselZbigniewWieczorek">Kolejna kwestia z tym związana, zmierzająca również do złagodzenia negatywnych skutków zmiany podziału podatku dochodowego od osób fizycznych, to kwestia uregulowana w art. 15a, polegająca na zwiększeniu kwoty subwencji ogólnej poprzez wpłaty gmin, i to tych gmin, w których dochody podstawowe są większe niż 150% analogicznego wskaźnika dla całego kraju. Według informacji Ministerstwa Finansów takich gmin będzie około 80, a kwota, o jaką zwiększy się subwencja ogólna wynosić będzie około 60 mln nowych złotych. Myślę, że generalnie ta zasada w sposób bardziej sprawiedliwy traktuje to, jaki mechanizm zastosujemy przy wyrównywaniu dysproporcji dochodów różnego rodzaju gmin. To z jednej strony. Z drugiej strony jednocześnie mobilizuje gminy, szczególnie słabsze, do tego, aby podejmować różnego rodzaju działania promujące rozwój przedsiębiorczości na własnym terenie, promujące zakładanie nowych przedsiębiorstw. Wymusza dodatkowo na gminach podejmowanie różnego rodzaju inicjatyw lokalnych. To jest drugi aspekt tej sprawy i o tym - jak mi się wydaje - też nie możemy zapominać.</u>
          <u xml:id="u-172.11" who="#PoselZbigniewWieczorek">Kończąc, chciałbym zaproponować w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej odesłanie obydwu projektów do dalszych prac w komisji, a jednocześnie wyrazić nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy mieli okazję debatować nie tylko o tym, jak dzielić środki przekazywane do dyspozycji struktur samorządowych, ale również o tym, jak te środki zwiększać.</u>
          <u xml:id="u-172.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Zbigniewowi Wieczorkowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę pana posła Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PoselMarekSawicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zabierając głos w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego na temat dwóch projektów ustaw o zmianie ustawy o finansowaniu gmin - rządowego, zawartego w druku nr 1236, i poselskiego, zawartego w druku nr 1057 - pragnę odnieść się do problemów finansowania gmin w płaszczyźnie bardziej ogólnej, gdyż do szczegółów obu projektów odniosą się moi klubowi koledzy.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#PoselMarekSawicki">Nie chcę powtarzać wielokrotnie wypowiadanych z tej trybuny - i nie tylko z tej trybuny - słów, udowadniających, że samorząd terytorialny budowany w Polsce ponownie w latach dziewięćdziesiątych sprawdził się i na razie nikt nie wymyślił lepszego sposobu na rozwiązywanie lokalnych problemów mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#PoselMarekSawicki">Polskie Stronnictwo Ludowe w swej 100-letniej historii te idee na co dzień urzeczywistniało w praktycznym działaniu, bo przecież niczym innym, jak działaniem samorządowym było budowanie w czynie społecznym, z niewielkim zaangażowaniem środków finansowych, dróg na wsiach, świetlic czy strażnic OSP, szkół wiejskich, kościołów, wodociągów itp. To przecież działacze ludowi w okresie międzywojennym zakładali samorządy spółdzielcze, strażackie czy kółkowe. W przemianach lat dziewięćdziesiątych od samego początku aktywnie uczestniczyliśmy i wspieraliśmy je.</u>
          <u xml:id="u-174.3" who="#PoselMarekSawicki">Źle się jednak dzieje, że w kolejnych latach propozycje w zakresie finansowania samorządów są szczególnie niekorzystne dla samorządów wiejskich. Taki kierunek zmian utrzymuje projekt rządowy, zawarty w druku nr 1236. Zdaję sobie sprawę, że istotą tych zmian jest teoria, przekonanie, że dochody powinny pozostawać tam, gdzie są wytwarzane. Ale gdybyśmy tę teorię przyjęli za słuszną i podeszli do problemu skrajnie, to przecież podatnicy, którzy wytwarzają dochód, nie powinni się nim dzielić z państwem, a więc i z całym społeczeństwem. Jednak tak nie jest. Państwo ma szereg funkcji do spełnienia i na to potrzebne są pieniądze podatników.</u>
          <u xml:id="u-174.4" who="#PoselMarekSawicki">Proponowana w projekcie rządowym koncepcja zmiany dystrybucji podatku od osób fizycznych zmierza w istocie do rozłożonego w czasie ubożenia samorządów wiejskich. Nastąpi redystrybucja środków z około 2 tys. samorządów wiejskich do niespełna 300 aglomeracji miejskich. Polskie Stronnictwo Ludowe nie jest przeciwnikiem dostatku i zamożności samorządów miejskich, ale nie może taka dystrybucja prowadzić do dalszego pogłębiania różnic rozwojowych samorządów małych i dużych.</u>
          <u xml:id="u-174.5" who="#PoselMarekSawicki">Podam kilka cyfr z rocznika statystycznego. W 1993 r. ludność miast liczyła około 19,3 mln, miast-gmin oraz gmin - 19,1 mln. Dochody ogółem samorządów miejskich wynosiły 58 bln złotych, natomiast samorządów wiejskich 38 bln. A więc już tutaj samorządy miejskie mają dochody o ponad 30% wyższe od samorządów wiejskich. Wydatki na inwestycje - udział środków inwestycyjnych w budżetach samorządów miejskich wynosił ok. 22%, samorządów wiejskich ok. 29%.</u>
          <u xml:id="u-174.6" who="#PoselMarekSawicki">Zarówno pan poseł Wieczorek, jak i pani minister udowadniali, że proponowany projekt rządowy stymuluje aktywność gospodarczą. Przecież z tych cyfr odnoszących się do inwestycji wynika, że samorządy wiejskie znaczne środki przeznaczają na inwestycje, a inwestowanie to nie jest nic innego, jak poprawianie infrastruktury, tworzenie nowych miejsc pracy, a więc jest to po prostu stymulacja aktywności gospodarczej. Zapytuję więc panią minister i pana posła, jak stymulować aktywność gospodarczą samorządu wiejskiego, w którym 30% sołectw nie ma drogi utwardzonej, żadne sołectwo nie ma wodociągu, na jedno sołectwo przypada jeden telefon, 40-letnia linia energetyczna wymaga modernizacji i nie daje możliwości podłączenia chociażby jednego nowego warsztatu, który mógłby w tym środowisku wiejskim powstać.</u>
          <u xml:id="u-174.7" who="#PoselMarekSawicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Polskie Stronnictwo Ludowe ze względu na obecną sytuację prawną finansów samorządów proponuje jeszcze na tym posiedzeniu przejść do drugiego czytania projektu poselskiego, gdyż jest on zrozumiały i nie wymaga dodatkowych prac w komisji. Natomiast projekt rządowy proponujemy skierować do komisji sejmowych celem dalszych prac nad jego poprawieniem.</u>
          <u xml:id="u-174.8" who="#PoselMarekSawicki">Przyjęcie projektu rządowego w obecnej wersji spowoduje uszczuplenie budżetów samorządów wiejskich, jak wcześniej mówiłem, i przeniesienie tych środków do samorządów miejskich. Propozycja wyrównania ubytku dochodów podniesieniem o 5% poziomu dochodów średnich przy naliczaniu subwencji wyrównawczej dotyczy tylko kilku procent samorządów i tak naprawdę nie jest należytą rekompensatą.</u>
          <u xml:id="u-174.9" who="#PoselMarekSawicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Polskie Stronnictwo Ludowe pragnie zwrócić uwagę na ogromne zapóźnienia cywilizacyjne obszarów wiejskich. Pragnę tu tylko wymienić kilka przykładów z zakresu infrastruktury, takich jak telefonizacja, wodociągi, gaz, stan sieci przesyłowych energii elektrycznej, oczyszczalnie ścieków, kanalizacja, szkoły i ich wyposażenie. W tym miejscu pragnę także przypomnieć, że parytet dochodowy mieszkańców wsi i mieszkańców miast wynosi jak 0,6 do 1, a mimo tak niskiego dochodu mieszkańcy wsi współuczestniczą finansowo właśnie w tworzeniu wymienionej wcześniej infrastruktury, i to często w bardzo znaczącym stopniu.</u>
          <u xml:id="u-174.10" who="#PoselMarekSawicki">Polska stoi u progu członkostwa w strukturach gospodarczych Unii Europejskiej. Elity polityczne tamtych krajów już pod koniec lat pięćdziesiątych postanowiły, że dla wyrównania poziomu życia do obszarów wiejskich należy skierować większe środki, i dziś mają tego widoczne efekty. Polska stanie się członkiem Wspólnoty Europejskiej ze swoim rolnictwem i wsią - na wsi trzeba tworzyć nowe miejsca pracy, rolnictwo trzeba restrukturyzować, wychodzić z zapóźnień w zakresie istniejącej infrastruktury.</u>
          <u xml:id="u-174.11" who="#PoselMarekSawicki">Wszystkie te działania są niezwykle kosztowne, ale konieczne, gdyż niepodjęcie ich może doprowadzić do poważnych niepokojów społecznych, a nawet opóźnić lub przekreślić nasze członkostwo we Wspólnocie Europejskiej. Dlatego Polskie Stronnictwo Ludowe nie może godzić się na dalsze odbieranie pieniędzy samorządom wiejskim. Za propozycjami zmian w ustawie o finansach gmin uszczuplających dochody samorządów muszą iść inne rozwiązania finansowe stymulujące rozwój terenów wiejskich. Z takimi propozycjami będziemy występować licząc na to, że polskie elity polityczne wzorem europejskich zrozumieją, że bezpieczeństwo żywieniowe i spokój społeczny muszą być opłacone skierowaniem dodatkowych środków na samorządy wiejskie, wieś i rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-174.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Markowi Sawickiemu.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie o zabranie głosu pana posła Włodzimierza Puzynę z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stabilizacja systemu finansów gminnych jest postulatem bardzo często adresowanym przez środowiska samorządowe do rządu i Sejmu. Komisja Samorządu Terytorialnego, dostrzegając konieczność pilnej odpowiedzi na tego typu postulaty, wielokrotnie apelowała do rządu o podjęcie prac nad projektem nowej ustawy o finansach gmin, która porządkowałaby te finanse i stworzyła harmonijny system, stymulujący rozwój gmin nie tylko wiejskich, nie tylko miejskich, ale - wszystkich. Niestety, kolejne próby wywołania dyskusji na ten temat z udziałem rządu były bezskuteczne. Stąd komisja podejmowała dezyderaty, a przy braku reakcji rządu zainspirowała nawet przyjęcie pewnej rezolucji przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Projekt, który dzisiaj przedstawił rząd, nie odpowiada w pełni schematowi nakreślonemu przez rezolucję i jest w dalszym ciągu projektem, który ma charakter doraźny, fragmentaryczny, ograniczający się do minimalnego zakresu zmian - jak to pani minister określiła - koniecznych z punktu widzenia dzisiejszej sytuacji prawnej. Nie jest to więc projekt ofensywny, ale raczej defensywny.</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Największym problemem tej nowelizacji jest sprawa zmiany sposobu dystrybucji podatku dochodowego od osób fizycznych. W 1992 r., kiedy wprowadzono ten podatek, ze względów technicznych przyjęto uproszczoną formułę jego rozliczania. I ta formuła funkcjonuje do dziś, mimo że od dwóch lat istnieją techniczne warunki zmiany systemu dystrybucji tego podatku. Chciałbym podkreślić, że wprowadzenie wtedy takiego systemu dystrybucji podatku powodowało drastyczne przesunięcie środków z budżetów dużych miast do budżetów gmin wiejskich. Wówczas nie było mowy o tym, żeby ubytki finansowe wywołane sposobem dystrybucji podatku dochodowego od osób fizycznych dużym miastom rekompensować, mimo że były one dla tych miast drastyczne.</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Niedobrze się składa, że cały czas patrzymy na ten problem - w tej dyskusji też się to przewija - w kategoriach konfliktu wieś - miasto. Nie jest bowiem tak, że jeśli miasta mają w tej chwili większe dochody i większy poziom rozwoju cywilizacyjnego niż niektóre wsie, to można spokojnie, opierając się na tym argumencie, pieniądze z puli należnej dużym miastom kierować na wieś i w ten sposób rozwiązać problem zacofania cywilizacyjnego. Duże miasta pełnią bardzo ważną rolę w strukturze regionalnej i ich infrastruktura służy również małym, otaczającym je gminom. Od struktury miast, od sprawnego funkcjonowania ich infrastruktury zależy rozwój małych gmin, choćby i tych zacofanych. Nie można więc zaniedbywać rozwoju miast w celu wspierania małych gmin. Konieczne jest prowadzenie takiej polityki, która daje szanse rozwojowe gminom zarówno wielkomiejskim, jak i małomiasteczkowym.</u>
          <u xml:id="u-176.4" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Pojawia się tutaj problem rozstrzygnięcia sposobu amortyzacji ubytku dochodu wywołanego zmianą sposobu dystrybucji podatku dochodowego od osób fizycznych. Rząd proponuje czterostopniową amortyzację. Pierwszy czynnik amortyzacyjny to rozłożenie całej zmiany na pięć lat. W pierwszym roku zmiana ta jest czysto symboliczna. Drugi sposób to zwiększenie subwencji wyrównawczej. Trzeci, to opodatkowanie dochodów gmin, które uznane zostały za gminy wysokodochodowe, na rzecz gmin o dochodach małych. I czwarty sposób, to stworzenie - o czym mówiła pani minister - dodatkowej 3-procentowej rezerwy na ręczne korygowanie skutków ustawy w 1996 r. Pytanie: Czy ta amortyzacja jest sensowna? Jeżeli przyjąć za sens tej amortyzacji zminimalizowanie skutków innego sposobu dystrybucji podatku dochodowego od osób fizycznych i przyjrzeć się tym wszystkim mechanizmom amortyzacyjnym, to są one skomplikowane i w niektórych przypadkach dość kosztowne. Można więc postawić sobie pytanie - czy ma sens ta cała operacja, której założeniem jest doprowadzenie do stanu wyjściowego czy do takiego stanu, gdzie stan wyjściowy jest bliski końcowemu. A zatem cały skomplikowany system zabiegów jest po to, żeby w gruncie rzeczy osiągnąć to, z czego się wychodzi. Jeżeli więc tak postawić problem, to odpowiedź jest oczywista - taka kaskadowa metoda amortyzowania skutków nie ma wielkiego sensu. Szkoda, że rząd przy okazji zgłaszania projektu tej ustawy nie przedstawił nam właśnie tych wszystkich symulacji, o których mówiła pani minister, gdyż wydaje mi się, że efekty tych symulacji, jakie tu zostały przedstawione, są problematyczne - tzn. wydają się intuicyjnie nieprawdopodobne, zważywszy że jedynym skutkiem zmiany systemu ma być uszczuplenie dochodów gmin zasobnych, podczas gdy te ubogie mają na tym zyskać. Doprawdy, trudno sobie wyobrazić, jak by się to miało stać. W takim więc kontekście cała ta metodologia amortyzacji wydaje się pozbawiona sensu. Jedyną metodą, która mogłaby przynieść pozytywne skutki, jest zasilenie puli finansów gminnych z zewnątrz - z budżetu państwa - czy to poprzez zwiększenie subwencji ogólnej, czy przygotowanie innego modelu funkcjonowania subwencji wyrównawczej. Wtedy można by było pomyśleć o zamortyzowaniu skutecznym i nie wywołującym konfliktów miast z gminami wiejskimi. Można by było wtedy wyrównać te wszystkie uszczerbki finansów gminnych, które nastąpiły w ostatnich latach wskutek dość restryktywnej finansowej polityki rządu w stosunku do samorządu. Samorząd jest dobrą inwestycją, warto tam kierować pieniądze, gdyż jest z nich znacznie większy pożytek właśnie wtedy, gdy to samorząd nimi obraca, a nie kiedy funkcjonują w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-176.5" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Drugą problematyczną kwestią tej właśnie amortyzacji jest mechanizm opodatkowania gmin o wysokich dochodach podatkowych. Odbieranie gminom ich dochodów własnych, co postuluje projekt, jest zabiegiem zdecydowanie negatywnie ocenianym przez samorząd. Skutki finansowe tego zabiegu dla budżetu są niewielkie, a koszt operacji jest znaczny. Niezadowolenie gmin dotkniętych tym mechanizmem - oczywiste i pewne. Tym bardziej, że ten mechanizm w wypadku np. gmin położonych na terenach górniczych, płacących wysokie rachunki za efekty szkód górniczych, jest zdecydowanie niesprawiedliwy.</u>
          <u xml:id="u-176.6" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Również trudno jest przyjąć propozycję rządową systemu finansowania szkół podstawowych przekazanych gminom. Po pierwsze dlatego, że jest to zmiana decyzji podjętej niedawno przez Sejm, który określił, że subwencja wyrównawcza powinna wynosić co najmniej 6,6% łącznych dochodów budżetu państwa, a obecny projekt lokuje tę subwencję na sztywnym poziomie 6,6% tych dochodów. W ocenie samorządów pula określona tym parametrem nie uwzględnia wszystkich kosztów zadań oświatowych. Ponadto, wobec ograniczeń dyktowanych przez Kartę nauczyciela i prowadzonej przez rząd, skądinąd słusznie, polityki zwiększania płac kadry pedagogicznej, gminy w gruncie rzeczy nie mają praktycznie możliwości swobodnego dysponowania tą pulą, ponieważ jej większość muszą pochłonąć wydatki sztywne, na które samorząd nie ma żadnego wpływu, a to, co pozostaje do dyspozycji samorządu, jest dalece niewystarczające w stosunku do potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-176.7" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Zastosowane przez rząd rozwiązanie jest więc odbierane jako kolejna próba przerzucenia na gminy nowych zadań bez wystarczających źródeł finansowych. Nawiasem mówiąc, złą atmosferę wokół przekazywania szkół gminom tworzą dodatkowo zabiegi oszczędnościowe stosowane ostatnio przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W odczuciu samorządów jest to próba sztucznego zamaskowania rzeczywistych kosztów oświaty samorządowej przed operacją przekazania szkół podstawowych gminom. W świetle dostępnych danych statystycznych projekt systemu finansowania szkół podstawowych prowadzonych przez gminy wymaga dalszych korekt - bądź przez zwiększenie puli subwencji, bądź przez ponoszenie przez budżet centralny skutków decyzji dotyczących regulacji płac nauczycieli. Wiadomo, że rząd zapowiedział politykę dynamicznego wzrostu płac nauczycieli. Jeżeli ten wzrost płac miałby obciążać wyłącznie budżety gminne, to trudno uznać, żeby to była polityka sprawiedliwa w stosunku do samorządów.</u>
          <u xml:id="u-176.8" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">W rządowym projekcie ustawy pozytywnie należy ocenić zmianę systemu rozliczania wpływów z tytułu opłaty skarbowej. Tu został zrealizowany od dawna wyrażany postulat środowisk samorządowych. Szkoda, że nie dokonano podobnej korekty w odniesieniu do rozliczania podatku dochodowego od osób prawnych. Wpływy z tego tytułu zasilają wyłącznie budżet gminy, na której terenie znajduje się główna siedziba przedsiębiorstwa, podczas gdy często uciążliwości działania jego filii odczuwają inne gminy, które żadnych dochodów z tego tytułu, niestety, nie mają.</u>
          <u xml:id="u-176.9" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Proponowane przez rząd zmiany w systemie dotowania inwestycji gminnych, które aprobowali przedmówcy, w istocie niewiele zmieniają i nie likwidują podstawowego mankamentu tego systemu, a mankament ten polega na uznaniowości dotacji. Cóż z tego, że zapisze się, iż inwestycja może być dotowana w 300% w stosunku do wkładu gminnego, skoro tych pieniędzy naprawdę nie ma i naprawdę wiele z tych gmin, które teoretycznie mogłyby korzystać z dobrodziejstwa tego zapisu, nie będą z niego korzystały wskutek braku pieniędzy. Nawiasem mówiąc, najwyższa już pora przeanalizowania ewolucji systemu samorządowego. Dane z przeszło pięciu lat działania samorządu pozwalają na wyciąganie wniosków. Szkoda, że takiego wysiłku analitycznego nie podjęto i że jego owocem nie jest dopracowanie się systemu, w którym w sposób logiczny, sprawiedliwy i dynamiczny finansowane są właśnie te gminy, które weszły w fazę reformy samorządowej z poważnymi zapóźnieniami inwestycyjnymi, infrastrukturalnymi, którym nie są winni.</u>
          <u xml:id="u-176.10" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Natomiast w dalszym ciągu stosowanie decyzji uznaniowych i sterowanie ręczne procesami rekompensaty zapóźnień rozwojowych w gruncie rzeczy nie pozwala na optymizm, bo jak się analizuje dane budżetowe z wykonania budżetu ubiegłego roku, to okazuje się, że pieniądze zwykle trafiają nie tam właśnie, gdzie są najbardziej potrzebne, nie tam, gdzie by się najbardziej należały - do gmin zapóźnionych rozwojowo; zwykle pieniądze trafiają do bogatych, którym łatwiej jest korzystać z dobrodziejstw różnych mechanizmów finansowych stymulujących rozwój.</u>
          <u xml:id="u-176.11" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Niestety, tego typu prób stworzenia dynamicznych mechanizmów finansowania gmin, które by stymulowały rozwój i łagodziły różnice rozwojowe, jeszcze nie podjęto. Proponowane rozwiązania też nie tworzą ciągle spójnego systemu i wypada tylko mieć nadzieję, że w toku dyskusji nad tym projektem w komisjach sejmowych zostanie on poprawiony, tak że w lepszym stopniu dostosowane będą te zapisy do oczekiwań samorządów. Nawiasem mówiąc, nie wiem, z jakich danych pani minister czerpała argumenty o przyjęciu z zadowoleniem przez organizacje samorządowe proponowanych zapisów ustawy, ponieważ kolejne dokumenty odzwierciedlające opinie organizacji samorządowych świadczą wręcz o czymś innym. Mam tu cały plik opinii Związku Gmin Wiejskich, Związku Miast Polskich i innych organizacji samorządowych niższego szczebla. Wszystkie one wydają się tą ustawą nieco zatrwożone. Mam nadzieję, że te wszystkie opinie i propozycje, które napływają w związku z tą ustawą, doczekają się zrealizowania w jej zapisach w toku dalszych prac ustawodawczych w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-176.12" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Za takim rozwiązaniem, polegającym na skierowaniu obydwu projektów do dalszej pracy w komisjach, optuje Klub Parlamentarny Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-176.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Włodzimierzowi Puzynie z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Wysoka Izbo! Prezydium Sejmu postanowiło, że w dniu dzisiejszym obrady toczą się do godz. 22, a jest za 3 minuty godz. 22.</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Odraczam zatem debatę do jutra.</u>
          <u xml:id="u-177.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Na tym kończymy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-177.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Jest jeszcze komunikat.</u>
          <u xml:id="u-177.5" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#SekretarzPoselMarekRojszyk">Wspólne posiedzenie Komisji: Polityki Społecznej i Ustawodawczej...</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Bardzo proszę o zachowanie ciszy, żeby można było słyszeć, co się mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#SekretarzPoselMarekRojszyk">Wspólne posiedzenie Komisji: Polityki Społecznej i Ustawodawczej odbędzie się w jutro, tj. 29 września, o godz. 8.30 w sali kolumnowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu złożenia oświadczeń poselskich.</u>
          <u xml:id="u-181.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę pana posła Piotra Polmańskiego o złożenie oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PoselPiotrPolmanski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pan poseł Aleksander Kwaśniewski, kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, udzielił niedawno włoskiemu dziennikowi ˝La Stampa˝ wywiadu, w którym poruszył m.in. temat obecności kościoła w życiu publicznym naszego kraju. Według jego słów kościół w Polsce jest agresywny i fanatyczny, prowadzi ofensywę mającą na celu zdobycie nieograniczonego wpływu na władzę świecką. Oczywiście gromadzi również niezmierzone bogactwa. ˝Takich środków, jakimi dysponują proboszczowie, nie ma nikt˝ - przekonuje włoskiego czytelnika. ˝Raz w tygodniu regularnie wygłaszają swoje polityczne kazania w każdym zakątku kraju. Nikt nie dysponuje takimi możliwościami oddziaływania.˝</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#PoselPiotrPolmanski">Można by zlekceważyć te słowa, gdyby nie fakt, że wypowiedział je polityk, który stoi na czele obozu rządzącego dziś Polską i kandyduje, nie bez szans, na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To przykre, że jako kandydat na prezydenta Polski nie jest on w stanie dostrzec w kościele nic więcej aniżeli jego struktury i możliwości materialne. Wypowiadając się w takim duchu, ubliżył on milionom Polaków. Wypowiedź posła Kwaśniewskiego świadczy o zupełnym braku wrażliwości na wielowątkową misję, jaką kościół w Polsce zawsze realizował. To jest próba zanegowania ogromnego wkładu kościoła w duchowe dziedzictwo narodu. Wskazuje też, że nadal pozostaje on wierny młodzieńczym lekturom, a zmiany, jakie się dokonały w naszym kraju i w całym świecie, nie były w stanie zachwiać, przynajmniej w tej dziedzinie, jego przekonaniami.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#PoselPiotrPolmanski">Niedawno pani Danuta Waniek, szef sztabu wyborczego Kwaśniewskiego, prezentując swego kandydata napisała: Nie ma w nim zacietrzewienia. Charakteryzuje go rzadka dziś wola porozumienia i skłonność do kompromisu. Otóż propagandowy wizerunek nie odpowiada jednak rzeczywistości. W wywiadzie dla ˝La Stampy˝ lider SLD zaprezentował się jako polityk nietolerancyjny wobec milionów Polaków tworzących kościół. Zdaje się to wskazywać na to, że dialog z nim i jego ugrupowaniem nie będzie możliwy, a w każdym razie będzie bardzo trudny.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Przemawiał pan poseł Piotr Polmański z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Proszę obecnie pana posła Tadeusza Bilińskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W swoim krótkim oświadczeniu chciałbym zwrócić uwagę posłów, a także senatorów i Państwowej Inspekcji Pracy, na problem ogólnie znany, dość często rozpatrywany także przez Wysoką Izbę, problem warunków i bezpieczeństwa pracy w budownictwie. Ze sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy za 1993 r., które Wysoka Izba rozpatrzyła bodaj pół roku temu, wynikało, że sytuacja w budownictwie jest bardzo niedobra; sytuacja na placach budów była w okresie sprawozdawczym zła. W wyniku licznych kontroli placów budów w całym kraju inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy wykryli bardzo wiele nieprawidłowości. Wydano wiele decyzji wstrzymania robót, ukarano wielu kierowników budów grzywnami. W wielu przypadkach wszczęto postępowanie karno-administracyjne, ale sytuacja się nie zmieniła i niestety się nie zmienia.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#PoselTadeuszBilinski">W świetle przeprowadzonych ostatnio rozmów z przedstawicielami związków zawodowych, służby zdrowia, z pracownikami budowlanymi, ze społecznymi inspektorami pracy, pracodawcy nie bardzo się liczą ze zdrowiem pracowników, z ich bezpieczeństwem. Szczególnie dotyczy to małych prywatnych firm budowlanych. Ciągle występują te same nieprawidłowości. Mimo licznych kontroli budów i wzmożonego nadzoru Państwowej Inspekcji Pracy nie nastąpiły pozytywe zmiany w zakresie bezpieczeństwa pracy w budownictwie. Warunki pracy są ciągle złe, a według opinii znaczącej części środowiska budowlanego, warunki pracy na budowach w dalszym ciągu pogarszają się.</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Bieżące opinie o warunkach na budowach potwierdzają konieczność zreformowania przepisów zarówno Kodeksu pracy, jak i ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, szczególnie w zakresie uprawnień. Dotychczasowe doświadczenia, ujawniane fakty nadużyć prawa pracy i niepokojący stan bezpieczeństwa i higieny pracy w budownictwie wymagają konkretnych, zintensyfikowanych, zinstytucjonalizowanych działań zarówno ustawodawczych, jak i wykonawczych tak ze strony administracji rządowej, jak i samorządowej. Szczególną rolę powinny spełniać organizacje związkowe i ich działacze, którzy nie tylko powinni ujawniać przypadki łamania prawa i wskazywać na źródła niebezpieczeństw, ale także dążyć do zmiany nieskutecznych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Uważam, że okres transformacji społeczno-gospodarczej nie może być żadnym usprawiedliwieniem patologicznych zjawisk w sferze stosunków pracy. Właśnie dzisiaj, właśnie w okresie kształtowania nowego modelu gospodarczego, muszą być wykształcone właściwe mechanizmy i instrumenty zabezpieczające prawa pracownicze gwarantujące właściwe warunki pracy. Może wówczas powstrzyma się rosnącą tendencję wypadkowości w budownictwie, gdzie utrata zdrowia, a nawet życia, jest częstym zjawiskiem.</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Wysoki Sejmie! Swoje oświadczenie polecam ludziom zajmującym się problematyką bezpieczeństwa i higieny pracy, ludziom bezpośrednio lub pośrednio odpowiedzialnym za stan bezpieczeństwa pracy w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję panu posłowi Tadeuszowi Bilińskiemu z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Panie pośle, chcę panu przypomnieć, że główny inspektor pracy niedawno na tej sali wygłosił dramatyczną tezę o spisku pracodawców i pracobiorców przeciwko prawu, bo elementem tego, co pan mówi, jest fakt, że nikt przepisów o bezpieczeństwie pracy nie traktuje jako prawa.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Wysoka Izbo! Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-185.3" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Zarządzam przerwę w obradach do dnia 29 września 1995 r. do godz. 9.</u>
          <u xml:id="u-185.4" who="#WicemarszalekAleksanderMalachowski">Dziękuję nielicznym wytrwałym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 22 min 04 )</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>