text_structure.xml
315 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej postanowiło w taki sposób zmienić tryb prowadzenia obrad Komisji, aby więcej czasu można było przeznaczyć na treści merytoryczne, co nie oznacza bynajmniej, że zamierzamy wprowadzić jakiekolwiek ograniczenia w prawie posłów do zabierania głosu. Podczas dzisiejszego posiedzenia chcemy sprawdzić, czy zaproponowana przez nas forma prowadzenia obrad zostanie przyjęta przez posłów i zda praktyczny egzamin.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselKazimierzIwaniec">Koreferat dotyczący pierwszego punktu porządku dziennego przygotowali pan poseł S. Kalemba oraz pan prof. R. Urban. Po przedstawieniu koreferatów odbędzie się dyskusja, której przedmiotem będą informacje zawarte w materiałach dostarczonych Komisji przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Uważamy bowiem, że materiały dostarczane są po to, aby posłowie mogli się z nimi zapoznać. Mam nadzieję, że pozwoli to nam na skrócenie czasu dyskusji nad poszczególnymi punktami dzisiejszego programu. Proszę o zabranie głosu pana posła S. Kalembę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselStanislawKalemba">Na podstawie dosyć dużej ilości materiałów, w tym także opinii Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, postaram się przedstawić państwu moje stanowisko dotyczące zasadniczych kwestii przekształceń własnościowych w przemyśle cukrowniczym oraz mechanizmów regulacji rynku cukru i produkcji buraka cukrowego. Chciałbym podkreślić, że ostateczny kształt mojej opinii jest wynikiem szerokich konsultacji, jakie przeprowadziłem zarówno z przedstawicielami cukrowni, jak i plantatorami buraków cukrowych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselStanislawKalemba">Zdaniem większości przedstawicieli tych gremiów, zarządzenie prezesa Rady Ministrów z 1990 r. o podziale przedsiębiorstw przemysłu cukrowniczego oraz działań dostosowawczych do wewnętrznych i zewnętrznych warunków rynkowych, wyrządziło polskiemu przemysłowi cukrowniczemu wiele zła, a państwo w dużym stopniu straciło wpływ na kształtowanie warunków działania na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PoselStanislawKalemba">Warto przy tej okazji podkreślić, że struktura przemysłu cukrowniczego w Unii Europejskiej, do której zmierzamy, charakteryzuje się silną koncentracją produkcji, prowadzącą na terenie niektórych krajów Unii do monopolu jednego producenta, którego interesy zabezpieczają uregulowania ustawowe. Moim zdaniem, dobrze się stało, że Sejm poprzedniej kadencji wyłączył cukrownie z programu powszechnej prywatyzacji, ponieważ możemy dzięki temu dyskutować w tej chwili zarówno o zmianach własnościowych, jak i uregulowaniu polityki państwa, wobec przemysłu cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PoselStanislawKalemba">Obawiam się, że gdybyśmy nie zablokowali w odpowiednim czasie tendencji do prywatyzacji cukrownictwa, to obecnie moglibyśmy mówić jedynie o części problemów w tej gałęzi produkcji.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PoselStanislawKalemba">Zarówno z rozwiązań zachodnich, jak i dostarczonych nam materiałów wynika, że sfera regulacji funkcjonowania rynku cukru wiąże się nierozerwalnie z produkcją buraka cukrowego. Dotychczasowe regulacje ustawowe, które pozwalają cukrowniom na prowadzenie w miarę samodzielnej działalności, w zgodnej opinii osób związanych z działalnością przemysłu cukrowniczego, nie służą realizacji interesów zarówno cukrowni, jak i plantatorów buraków cukrowych, a w dłuższej perspektywie czasu, także konsumentów. Osłabia to także konkurencyjność naszej produkcji poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PoselStanislawKalemba">W rozwiązaniach europejskich charakterystyczne są następujące czynniki. Po pierwsze, na terenie danego kraju lub przynajmniej dużego obszaru geograficznego, produkcją cukru zajmuje się tylko jeden podmiot gospodarczy. Po drugie, mamy do czynienia zarówno z ochroną interesów producentów na rynku wewnętrznym, jak i z ochroną przed konkurencją zagraniczną, polegającą głównie na stosowaniu odpowiednich stawek celnych lub opłat wyrównawczych. Trzeba w tym miejscu wspomnieć o tym, że istnieją organizacje ponadnarodowe, które podejmują wiążące ustalenia dotyczące cen minimalnych zarówno surowca, jak i gotowego produktu.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PoselStanislawKalemba">Zarówno polskie, jak i zagraniczne doświadczenia wskazują na to, że rynku cukru nie można traktować w ten sam sposób, jak rynku jakiegokolwiek innego produktu. Związane jest to zarówno ze znacznymi wahaniami cen na rynkach światowych, od 120 do 1200 dolarów za tonę, jak i z występującymi okresowo nadwyżkami lub niedoborami ilości cukru. Można stwierdzić, że istniejący obecnie w Polsce system organizacyjny nie zapewnia stabilności ekonomicznej cukrowni, a brak odpowiednich uregulowań ustawowych wyrządza szkody nie tylko przemysłowi cukrowniczemu, ale także całej polskiej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PoselStanislawKalemba">Model regulacji rynku cukrowniczego stosowany w Unii Europejskiej znajduje swoje odbicie w przedstawionych nam przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej projektach i, moim zdaniem, należy zwrócić uwagę na takie propozycje, jak planowanie wysokości produkcji poprzez ustalenie kwot produkcji, kontrolowanie cen - poprzez ustalenie gwarantowanych cen minimalnych na buraki cukrowe i cukier oraz samofinansowanie eksportu, przy założonym braku dopłat z budżetu. Przedstawione projekty zakładają przede wszystkim silną ingerencję państwa w działalność rynku cukrowego, czyli dążą do ustawowego uregulowania zasad jego funkcjonowania i form organizacji 70 cukrowni. Większość propozycji zmierza w kierunku utworzenia 4 holdingów, ale brak jednoznacznego określenia sposobu zrzeszania się cukrowni w proponowane formy organizacyjne. Charakterystyczną cechą proponowanych rozwiązań jest przeważający udział środków skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PoselStanislawKalemba">Nie chcę w tej chwili mówić o szczegółach charakterystycznych dla poszczególnych rozwiązań, ponieważ w załączniku do przedstawionych materiałów zamieszczono propozycję rozwiązań organizacyjnych konkretnych holdingów i spółek, biorąc pod uwagę ich układ geograficzny. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że proponowane rozwiązania związane są bardzo mocno z funkcjonowaniem banków rozwoju cukrownictwa w Poznaniu, Wrocławiu i Lublinie.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PoselStanislawKalemba">W moim przekonaniu istniejące projekty ustaw upoważniają nas do skierowania ich pod obrady Sejmu. Następnie komisja nadzwyczajna lub komisja wyłoniona z Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, po pierwszym czytaniu projektu powinna opracować rozwiązania szczegółowe i przedstawić je w drugim czytaniu. Sądzę, że istnieje realna szansa, aby nową kampanię cukrowniczą rozpocząć zgodnie z przepisami nowej ustawy. Na tym chciałbym zakończyć moje uwagi, ponieważ sądzę, że dyskusja z udziałem przedstawicieli przemysłu cukrowniczego, branżowych związków zawodowych, przedstawicieli plantatorów buraków cukrowych oraz posłów pozwoli nam zająć określone stanowisko w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Chciałbym państwa poinformować, że w naszym posiedzeniu bierze udział sekretarz stanu w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych pan Jerzy Drygalski. Obecnie chciałbym prosić, aby głos zabrał pan prof. R. Urban.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomanUrban">Chciałbym przedstawić moje stanowisko w sprawie systemu regulacji rynku cukrowego i organizacji cukrownictwa.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomanUrban">Chyba nie ulega już wątpliwości celowość wprowadzenia systemu regulacji funkcjonowania rynku cukrowego. Dyskusje nad tym zagadnieniem trwają już od dwóch lat i celowość prowadzenia pewnych rozwiązań, w większości przypadków nie budzi już żadnych wątpliwości, chociaż istnieją grupy osób, które są przeciwne ich zastosowaniu. Wprowadzenie systemu regulacji funkcjonowania rynku cukrowego, jest, moim zdaniem, niezbędne w celu ustabilizowania ekonomicznych warunków produkcji buraków cukrowych i funkcjonowania zakładów zajmujących się ich przetwarzaniem. Muszę stwierdzić, że w tej dziedzinie obserwujemy wadliwe funkcjonowanie obecnie istniejącego systemu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomanUrban">Chcę państwu przypomnieć, że w okresie ostatnich trzech kampanii cena 5 kg buraków cukrowych stanowiła ekwiwalent jednego kilograma pszenicy. Jednak w momencie, gdy cena pszenicy nie osiągnęła wartości 4 kg buraków, nastąpił spadek powierzchni upraw buraków cukrowych. Także relacje cen cukru kształtują się w ten sposób, że następuje relatywny, systematyczny proces spadku poziomu jego ceny, zarówno w stosunku do stopy inflacji, jak i poziomu przeciętnej płacy. W tej chwili za jedną średnią płacę można kupić prawie 500 kg cukru, podczas gdy w 1990 r. było to niespełna 200 kg. Zjawisko to występuje mimo okresowego wzrostu cen, jaki miał miejsce dwa lata temu. W pozostałych okresach mamy do czynienia ze względną stabilizacją cen.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RomanUrban">W ślad za tym następuje szybki spadek rentowności przemysłu cukrowniczego. O ile w 1990 r. rentowność netto wynosiła około 13% przychodu, to w 1993 r. obniżyła się do poziomu 2, a w roku bieżącym będzie prawdopodobnie jeszcze niższa. Udział przedsiębiorstw deficytowych, w ogólnej liczbie przedsiębiorstw, stanowi 23%, ale w momencie gdy weźmiemy pod uwagę rentowność netto, czyli zysk, jaki pozostaje po opodatkowaniu, to okazuje się, że 1/3 przedsiębiorstw tego sektora gospodarki pracuje ze stratą netto. Prawie 50% przedsiębiorstw nie ma płynności finansowej, co oznacza, że bieżące zobowiązania są wyższe od bieżących aktywów. Bezpieczną płynność finansową posiada jedynie 15% przedsiębiorstw cukrowniczych. W otrzymanych materiałach znajdą państwo tabelę, która ilustruje aktualny stosunek dobrych i słabych przedsiębiorstw. Najmniejszą grupę stanowią w niej przedsiębiorstwa relatywnie silne ekonomicznie, a największą te, które znajdują się poniżej średniej. 15 przedsiębiorstw utraciło praktycznie zdolność prowadzenia działalności gospodarczej, ponieważ niedobór kapitału, jaki w nich występuje, szacowany jest na łączną kwotę około 1,5 bln zł. Konsekwencją takiej sytuacji była duża zmienność ilości produkowanego cukru, która w ostatnich latach wahała się od 1,4 do 2 mln ton i miała wpływ na bardzo dużą zmienność wielkości nadwyżki eksportowej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RomanUrban">Jeżeli chodzi o sposób regulacji, to wydaje mi się, że istnieje duża zgodność poglądów w następujących sprawach. Po pierwsze, w kwestii ochrony rynku krajowego przed importem taniego cukru z zagranicy, najczęściej eksportowanego do Polski z dotacjami finansowymi płynącymi od lokalnego konkurenta krajowego. Można oczywiście dyskutować nad tym, czy powinno to być realizowane za pomocą opłat wyrównawczych, czy stałej stawki celnej. Po drugie, chyba wszyscy się zgadzają co do celowości kwotowania sprzedaży na rynku krajowym w celu dostosowania podaży do popytu i pośredniego kształtowania cen krajowych cukru na poziomie pozwalającym na pokrycie kosztów zmiennych, całej kwoty kosztów stałych i minimalnej rentowności przerobu. Wynika to m. in. z faktu, że nawet gdybyśmy nie prowadzili eksportu, to i tak konsument musiałby sfinansować całą kwotę kosztów stałych. Po trzecie, jest to kwestia koniunkturalnej lub przypadkowej nadwyżki cukru. W tym przypadku wszyscy zainteresowani uważają, że cukier ten powinien zostać wyeksportowany na ryzyko i koszt cukrowni. Jest to zasadne także i z tego względu, że zwykle cukier ten jest wytwarzany po najniższym koszcie krańcowym, pod warunkiem oczywiście, że nie jest on wytwarzany w toku zbyt wydłużonej kampanii cukrowniczej, która nie mieści się w optymalnym okresie 85-95 dni.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RomanUrban">Pojawiły się pewne różnice dotyczące kwotowania tzw. kwoty B, czyli stałej nadwyżki eksportowej oraz jej wielkości. Mówi się w tym przypadku o wielkości od 1,4 do 1,5 tys. ton, przy czym trzeba brać pod uwagę fakt, że w kwocie tej powinna być uwzględniona pewna rezerwa przeznaczona na nieprzewidziane wahania popytu i fakt występującej na całym świecie, a w tym także w Polsce, stopniowej redukcji spożycia cukru. W związku z tym kwota ta nie może mieć stałego charakteru i musi uwzględniać zmienność sytuacji.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#RomanUrban">Istnieją także pewne różnice poglądów dotyczące sposobu kwotowania i wspierania eksportu w ramach kwoty B. W projekcie ustawy przyjętym przez rząd założono, że będzie to kwota obligatoryjna, wspierana stałą dopłatą ze środków gromadzonych przez system cukrowni. We wcześniej prowadzonych dyskusjach mieliśmy wątpliwości dotyczące celowości kwotowania i ustalania obligatoryjnej kwoty A, gdyż wymusza ona niejako automatycznie, pewien system dotowania, który staje się w tym momencie trwałym elementem systemu i stawia pewne wymagania producentom cukru. Można więc zastanawiać się nad tym, czy nie lepsze byłoby rozwiązanie polegające na ustaleniu informacyjnej kwoty A i pośrednie wspieranie eksportu poprzez nietrwały system dotowania.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#RomanUrban">Oczywiście, w obydwu przypadkach, niezależnie od tego, czy będzie to dotowanie pośrednie, czy bezpośrednie, zawsze jest ono efektem dodatkowego obciążenia ceny krajowej. Dlatego wydaje mi się, że należałoby rozważyć możliwość odejścia od obligatoryjności kwoty B i sprawdzić możliwość wprowadzenia pośrednich form wspierania tej pozycji eksportowej, gdyż właśnie to, moim zdaniem, stwarza warunki, aby Polska była producentem stałej nadwyżki eksportowej. Powiązanie tego z długotrwałym i jednoznacznie określonym mechanizmem dotowania jest bardzo niebezpieczne.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#RomanUrban">Jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne, to niewątpliwie podzielamy wszyscy pogląd o celowości i nieuchronności procesów koncentracji w cukrownictwie. Były dwie koncepcje organizacji cukrownictwa i o ile dawniej skłaniano się w stronę koncepcji mówiącej o utworzeniu jednej organizacji, to obecnie mówi się o strukturach oligopolistycznych. Odejście od struktur monopolistycznych jest w pełni uzasadnione i celowe, gdyż jest to struktura, która zawsze tworzy silną grupę nacisku na rząd, po to, aby uzyskać korzystne rozwiązania systemowe dla danej branży, a jednocześnie pozbawia cukrownie samodzielności ekonomicznej i odpowiedzialności za podejmowanie decyzji, w związku z czym nie tworzy przymusu efektywności gospodarowania. Struktura monopolistyczna, przy dosyć silnej ochronie rynku krajowego, eliminuje w zasadzie krajową konkurencję. W przypadku, gdyby ochrona rynku krajowego miała charakter łagodny, w grę wchodzi także konkurencja zewnętrzna, ale przy silnej ochronie rynku krajowego, jaka obecnie ma miejsce i będzie jeszcze przez jakiś czas występowała, wyeliminuje konkurencję, która jest źródłem poprawy efektywności, a także restrukturyzację opartą na kryteriach efektywności zastosowania kapitału.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#RomanUrban">Nie bez znaczenia jest także to, że przy każdej strukturze typu monopolistycznego stosowane są administracyjne metody zarządzania, polegające na bezpośredniej ingerencji centrum w procesy produkcyjne i handlowe. Dlatego też prawidłowo, moim zdaniem, wybrano układ oligopolistyczny. Oczywiście, byłoby lepiej, gdyby taki układ powstawał w drodze naturalnych procesów koncentracji, ale skoro jest to niemożliwe, to oparcie przyszłych obligopoli na kapitale państwowym wydaje się w pełni uzasadnione. Oczywiście dyskusyjna jest kwestia ilości przyszłych holdingów, ale na ten temat powiem kilka słów na zakończenie swojej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#RomanUrban">W zawartym w projekcie ustawy proponowanym rozwiązaniu organizacyjnym istnieje jednak jedna słaba strona, a mianowicie to, że wniesienie do holdingu aż 60% akcji cukrowni, po ich przekształceniu w spółki skarbu państwa, umożliwia holdingom bezpośrednią ingerencję w operacyjną działalność cukrowni i odciąga holdingi od rozwiązywania problemów typu strukturalnego. Ponadto, w praktyce rozwiązanie tego typu może być mało realne, z tego względu, że w przypadku 20% cukrowni państwo nie jest już praktycznie ich właścicielem. W związku z tym, jeżeli wniesienie do holdingu akcji takich cukrowni nastąpi przed restrukturyzacją zadłużenia, oznaczać to będzie, że państwo wnosi do holdingu majątek innych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#RomanUrban">Jeżeli chodzi o kwestię liczby przyszłych holdingów, to w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, na zlecenie wiceministra J. Pilarczyka, wykonaliśmy ekspertyzę, na podstawie której zasugerowaliśmy powołanie 4 lub 5 holdingów. Naszym zdaniem, będzie w ten sposób możliwe utworzenie względnie zrównoważonych układów gospodarczych - z wyjątkiem okręgu śląskiego, w którym i tak w żadnym innym układzie nie można doprowadzić do powstania silniejszej organizacji bez dokonania restrukturyzacji finansowej istniejących tam cukrowni. Proponowany przez nas układ posiada tę zaletę, że uwzględnia fakt, iż jedną z głównych funkcji holdingów jest restrukturyzacja cukrowni i związana z tym konieczność ścisłego ich powiązania z naturalnymi bazami surowcowymi. Ponieważ proces likwidacji części cukrowni jest nieuchronny, a ich bazę surowcową muszą przejąć sąsiednie zakłady, taki układ, w którym organizacje holdingowe będą powiązane z naturalną bazą surowcową, pozwala na wyodrębnienie 4 lub 5 jednostek organizacyjnych. W przedstawionym państwu projekcie rozporządzenia umieszczono wariant mówiący o utworzeniu 4 holdingów, do czego, jako instytut, nie zgłaszamy żadnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#RomanUrban">Poseł Kazimierz Iwaniec /SLD/ Chciałbym państwa poinformować, że w naszym posiedzeniu bierze również udział wiceminister współpracy gospodarczej z zagranicą. Otwieram obecnie dyskusję, której tematem mogą być nie tylko dotychczasowe wypowiedzi, ale również otrzymane przez państwa materiały. Jako pierwsza głos w dyskusji zabierze pani poseł M. Zajączkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Na wstępie chciałabym powiedzieć kilka słów w sprawach formalnych. Ze zdumieniem wysłuchałam wypowiedzi posła S. Kalemby, który mówił o drugim czytaniu projektu ustawy. Sądzę, że mamy do czynienia albo z celową dyskryminacją części posłów, albo jakimś nieporozumieniem. O czym mamy dyskutować, skoro nie otrzymaliśmy ani projektu ustawy, ani materiałów przygotowanych przez pana prof. R. Urbana, ani projektów rozporządzeń wykonawczych. Jedyne materiały, jakie oficjalnie otrzymaliśmy z sekretariatu sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zostały przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselMariaZajaczkowska">Chciałabym się dowiedzieć od członków prezydium Komisji, w czyim imieniu wypowiadał się poseł S. Kalemba. Jeżeli projekt ustawy wnosi Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, to proszę, aby przedstawiał go minister. Jeżeli poseł S. Kalemba miał za zadanie przygotować koreferat, to w moim odczuciu, powinno to być wystąpienie polemiczne w stosunku do przedstawionego przez resort rolnictwa projektu ustawy. Chciałabym się w związku z tym dowiedzieć, czy poseł S. Kalemba przygotował koreferat w imieniu resortu rolnictwa, czy w imieniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jeżeli uczynił to w imieniu Komisji, to sądzę, że może on być brany pod uwagę dopiero po dyskusji, która zostanie przeprowadzona na podstawie pełnych materiałów i wyczerpujących informacji.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoselMariaZajaczkowska">Chciałabym obecnie przedstawić kilka uwag dotyczących konkretnych danych zawartych w przedstawionych nam informacjach. Poseł S. Kalemba w swoim wprowadzeniu powiedział, że całe szczęście, iż Sejm I kadencji nie wyraził zgody na prywatyzację cukrownictwa, ponieważ w tej chwili moglibyśmy mówić jedynie o części problemów tej branży. Myślę, że niechcący powiedział pan to, co rzeczywiście miałoby miejsce w innym przypadku. Wydaje mi się, że gdyby przeprowadzono prywatyzację, nie mielibyśmy obecnie części tych problemów, o których w tej chwili rozmawiamy.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PoselMariaZajaczkowska">Efektem zaniechania prywatyzacji jest rozdrobnienie przemysłu cukrowniczego. Obecnie funkcjonuje 70 cukrowni i możemy sobie zadać pytanie, czy jest to sytuacja dobra, czy zła. Oczywiście, sam fakt istnienia takiej ilości zakładów nie jest szczęściem, które może nas zadowalać, ale czy naszym marzeniem jest powołanie do życia jednego monopolu i powrót do sytuacji, z której nie tak dawno wyszliśmy, tzn. do pełnej kontroli sprawowanej przez jeden podmiot i związanego z tym faktem braku cukru na rynku? Dzisiaj nie możemy mówić, że występują braki cukru, a naszym zmartwieniem są nadwyżki jego produkcji.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PoselMariaZajaczkowska">Panie wiceministrze, niestety, muszę z ubolewaniem stwierdzić, że jest mi bardzo przykro, iż znalazłam pański podpis pod materiałem, który został dostarczony posłom i miał im służyć jako podstawa do podejmowania decyzji, ponieważ nie znalazłam w nim informacji, które by się do tego nadawały Przemysł cukrowniczy, podobnie jak każdy inny przemysł, jest formą działalności gospodarczej i aby podejmować decyzje określające naturę jego działania, powinniśmy najpierw otrzymać oceny dotyczące możliwej do wyprodukowania ilości cukru, wielkości zapotrzebowania wewnętrznego na ten produkt, wielkości możliwego eksportu i kosztów produkcji w poszczególnych cukrowniach. Przecież nieprawdziwe jest twierdzenie, że cena cukru jest jednakowa we wszystkich cukrowniach, a z chwilą utworzenia monopolu zapanuje ogólne szczęście.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PoselMariaZajaczkowska">Sądzę, że wszyscy obecni na tej sali posłowie, a szczególnie osoby związane z cukrownictwem, wiedzę, że koszty wytwarzania 1 kg cukru wahają się od 6 do 11 tys. zł. Czy w związku z tym, będziemy nadal utrzymywali przy życiu te zakłady, które produkują cukier po 11 tys. za 1 kg? Jeżeli uznamy, że tak, to musimy sobie jednocześnie odpowiedzieć na pytanie, kto pokryje różnicę kosztów - konsument czy cukrownie, które prowadzą efektywną działalność. Czy mamy za wszelką cenę utrzymywać wszystkie cukrownie, a w tym nawet takie, które dysponują przestarzałymi technologiami produkcji i wokół których nie ma buraków cukrowych?</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PoselMariaZajaczkowska">W tej chwili, co prawda, rozmawiamy na ten temat, ale o tym, jak ma wyglądać przyszłość cukrownictwa, zadecydowano już wcześniej, przedstawiając nam projekt organizacji holdingów i likwidując tym samym podstawy do dyskusji o racjonalnych przesłankach takiego lub innego sposobu organizacji polskiego cukrownictwa.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PoselMariaZajaczkowska">Chciałabym się dowiedzieć, jakie są koszty naszego eksportu, kto będzie jego odbiorcą i kto za to będzie płacił. Powiedzmy sobie od razu, że za wszystko zapłaci konsument, a utworzenie oligopoli będzie służyło podporządkowaniu rolników. Myślę, że autorzy projektu powinni głośno powiedzieć, iż wypowiadają się w imieniu cukrowników, a więc pewnej grupy ludzi, której interesom chcą podporządkować zarówno interesy rolników, jak i konsumentów. Sądzę, że od tego stwierdzenia powinniśmy rozpocząć naszą dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Chciałbym wyjaśnić poseł M. Zajączkowskiej, że zgodnie z porządkiem obrad, nie rozpatrujemy dzisiaj żadnych projektów ustaw dotyczących przekształceń własnościowych i organizacji rynku cukru. Tematem dzisiejszego posiedzenia jest rozpatrzenie informacji o zamierzeniach dotyczących przekształceń własnościowych w przemyśle cukrowniczym i innych niezbędnych regulacjach dotyczących rynku i produkcji buraków cukrowych. Rozumiem, że przyczyną pani zdenerwowania może być fakt, iż dopiero przed chwilą otrzymaliśmy poselski projekt ustawy o przemyśle cukrowniczym, ale jest to jeszcze sprawa przyszłości i tylko w taki sposób należy to rozumieć. Sądzę, że pan poseł S. Kalemba sam wyjaśni pani wątpliwości, ale chciałbym dodać, iż przedstawił on swoje uwagi w imieniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Oczywiście można to różnie oceniać, ale jego koreferat dotyczył oceny materiałów przygotowanych przez resort rolnictwa i nie musi być traktowany jako oficjalne stanowisko naszej Komisji. W dyskusji, którą rozpoczęła pani swoim wystąpieniem, każdy z obecnych będzie mógł przedstawić swoją ocenę lub wypowiedzieć swoje zdanie na temat przekształceń własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Sądzę, że nie powinniśmy wprowadzać do naszych obrad nerwowej atomosfery tym bardziej, iż powinniśmy postarać się o merytoryczne rozpatrzenie konkretnych propozycji. Myślę, że wiceminister J. Pilarczyk uzupełni w swej wypowiedzi informacje zawarte w materiałach, które przedstawił nam resort rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselKazimierzIwaniec">Wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej Jerzy Pilarczyk: Dostarczony państwu materiał staraliśmy się przygotować stosownie do sposobu, w jaki został sformułowany temat dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselKazimierzIwaniec">Gdyby posiedzenie Komisji odbywało się w innym terminie, przygotowany przez nas materiał wyglądałby nieco inaczej. Ze względu jednak na żądanie Komisji dotyczące dostarczenia jej wszystkich opracowań na przynajmniej 10 dni przed terminem posiedzenia, nie byliśmy w stanie w tym czasie przedstawić państwu projektu ustawy, który został przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Prezydium Sejmu. Termin dzisiejszego posiedzenia został trochę niefortunnie dobrany także i z tego względu - jak nas poinformowano przed chwilą - że istnieje także poselski projekt ustawy o przemyśle cukrowniczym i produkcji cukru. Sądzę, że byłoby nam łatwiej dyskutować o tych zagadnieniach, gdybyśmy zapoznali się wcześniej z obydwoma projektami ustaw. Z tego względu resort rolnictwa ograniczył się do przedstawienia państwu tych informacji, które trochę wybiegają swoją tematyką poza przewidywane przez nas zamierzenia dotyczące polskiego przemysłu i rynku cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoselKazimierzIwaniec">W związku z tym, że zaistniały pewne niedomówienia, chciałbym w skrócie przedstawić koncepcję rządu, która znajduje swój wyraz w projekcie ustawy i dotyczy zarówno przekształceń własnościowych w przemyśle cukrowniczym, jak i sposobów regulacji rynku cukru. Projekt rządowy zakłada, że należy regulować lub ściślej planować ilość cukru, która powinna być wyprodukowana z przeznaczeniem zarówno na rynek krajowy, jak i na eksport. Projekt ustawy zmierza więc w tym kierunku, aby co roku, na wniosek ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, Rada Ministrów określała ilość cukru, którą powinny wyprodukować cukrownie w kraju. Nie oznacza to, że cukrownie nie mogą wyprodukować większej ilości cukru, z tym, że Rada Ministrów będzie określała jaką ilość cukru powinny one wyprodukować na rynek krajowy, a jaką ilość cukru, która zostanie objęta dopłatami, powinny wyprodukować na eksport. Dopłaty będą miały za zadanie urealnienie naszych możliwości eksportowych, ponieważ obowiązujący obecnie na świecie mechanizm sprawia, że bez stosowania dopłat polscy eksporterzy nie są w stanie eksportować cukru. Dzieje się tak dlatego, ponieważ ceny cukru na rynkach światowych daleko odbiegają od kosztów jego produkcji, co jest wynikiem powszechnie stosowanego systemu subwencji. Jeżeli także ich nie zastosujemy, to nie będziemy mieli najmniejszych szans na wyeksportowanie wyprodukowanego w kraju produktu.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PoselKazimierzIwaniec">Rada Ministrów będzie więc ustalała, jaka ilość cukru może być przeznaczona na eksport z dopłaty. Oczywiście, nie oznacza to, że cukrownie nie będą mogły wyprodukować większej ilości cukru, ale nie będą mogły one liczyć na to, że eksport ponad ustaloną kwotę A i B będzie subwencjonowany przez państwo. Obecnie istnieje problem, skąd i w jaki sposób zdobyć pieniądze, aby pomóc cukrowniom w wyeksportowaniu posiadanych przez nie nadwyżek. Zdobycie dodatkowych środków finansowych, poza budżetem państwa, jest niemożliwe, ale musimy sobie zadać pytanie, czy budżet państwa stać na uczestnictwo w dofinansowywaniu eksportu. W sytuacji, gdy nie ustaliliśmy optymalnej ilości cukru, która może być wyprodukowana w kraju, finansowanie eksportu odbywa się po omacku i dlatego pojawiły się takie dylematy.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PoselKazimierzIwaniec">Ze wstępnej dyskusji wynika, że zaspokojenie potrzeb rynku krajowego wymaga wyprodukowania 1,45 mln ton cukru, a około 350 tys. ton można wyprodukować z przeznaczeniem na eksport. Każda ilość cukru powyżej tej kwoty byłaby w 1994 r. wyprodukowana na ryzyko cukrowni. Oczywiście, proporcjonalnie do planowanej ilości cukru można również zaplanować wielkość powierzchni plantacji buraków cukrowych. Tak w skrócie wygląda system regulacyjny i pozostaje jedynie odpowiedzieć na pytanie, skąd będą pochodziły pieniądze na dopłaty. Zakładamy, że środki na dopłaty powstaną z opłat obowiązujących przy wprowadzaniu cukru na rynek krajowy. Niestety, w tym miejscu trzeba od razu powiedzieć, że w pewnym zakresie koszty dopłat eksportowych poniosą konsumenci i będzie to element kosztu cukru wprowadzanego na rynek krajowy. Taki system stosowany jest jednak zarówno w krajach Unii Europejskiej, jak i pozaeuropejskich, w których subwencjonowanie eksportu odbywa się po części kosztem konsumentów krajowych. Muszę jasno powiedzieć, że nie przewiduję takiego rozwiązania, w którym eksport byłby finansowany z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PoselKazimierzIwaniec">Drugą sprawą, którą chcemy uregulować przy pomocy rządowego projektu ustawy, jest kwestia organizacji przemysłu cukrowniczego. Jak państwo się orientują, 70 cukrowni jest własnością skarbu państwa, a pozostałe 8 własnością prywatną. Długo dyskutowaliśmy nad tym, jak powinien wyglądać system organizacyjny cukrowni, aby najważniejsze problemy, z którymi boryka się obecnie przemysł cukrowniczy, mogły być rozwiązane w jak najkrótszym czasie. Po rozpatrzeniu różnych koncepcji, przedstawionych także przez inne ministerstwa, związki zawodowe, przedstawicieli cukrowni oraz plantatorów buraków cukrowych, zdecydowaliśmy się ostatecznie na przedstawienie w projekcie rządowym propozycji zgrupowania 70 cukrowni w 4 holdingach. Proponuję, abyśmy na tym etapie nie dyskutowali jeszcze o tym, która cukrownia będzie należała do tego lub innego holdingu i pozostawili ten problem jako sprawę otwartą. Projekty rozporządzeń, które państwo otrzymacie, w tym także propozycje podziału geograficznego cukrowni na poszczególne holdingi, należy traktować jako materiał informacyjny, który nie ma ostatecznego charakteru. Rada Ministrów na temat projektów rozporządzeń wypowie się ostatecznie dopiero po przyjęciu przez Sejm prezentowanego państwu projektu ustawy, ponieważ nie wiemy, czy Sejm przyjmie proponowane przez nas rozwiązania. Być może posłowie będą chcieli zaproponować inne formy organizacji cukrownictwa w Polsce i dlatego w tej chwili Rada Ministrów nie jest w stanie przedłożyć państwu ostatecznego projektu rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PoselKazimierzIwaniec">Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że przedstawiony państwu w tej chwili materiał ma charakter informacyjny i w czasie opracowywania ostatecznego kształtu projektu rozporządzenia przez Radę Ministrów zostaną wzięte pod uwagę wszystkie konstruktywne propozycje i wnioski dotyczące tego projektu. Także sprawą otwartą jest przyjęte w projekcie rządowym założenie, że 60% kapitału spółek, w które zostaną przekształcone obecnie funkcjonujące cukrownie, zostanie oddane do dyspozycji holdingów, a 40% pozostanie w dyspozycji cukrowni. Osobiście wyobrażam to sobie w ten sposób, że wynikająca z takiego podziału kapitału proporcja będzie się także odnosiła do podziału zysku. Środki uzyskane z 60% zysków poszczególnych cukrowni, skumulowane na szczeblu holdingu, posłużą przede wszystkim do przeprowadzenia restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego. Osoby znające problemy tej gałęzi przetwórstwa doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wielu cukrowni nie stać obecnie na wykonanie jakichkolwiek działań w kierunku własnej modernizacji i restrukturyzacji. Dlatego wygospodarowanie wspólnego kapitału jest czynnikiem niezbędnym, aby możliwe było przeprowadzenie takich działań w poszczególnych cukrowniach.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PoselKazimierzIwaniec">Nie ukrywamy, że przy istniejącej obecnie strukturze przerobowej nie wszystkie cukrownie mają szansę na dalszą egzystencję. Chciałbym jednak dodać, że nie może to być proces przypadkowy, następujący wskutek nieprecyzyjnie działających mechanizmów i niedoskonałej gospodarki rynkowej. Proces restrukturyzacji, a więc także likwidacji niektórych cukrowni musi być zaplanowany w ramach holdingu. Nie możemy bowiem dopuścić do nieprzemyślanego marnotrawstwa majątku, które, przy istniejącym obecnie systemie, mogłoby mieć miejsce w stosunkowo niedługim czasie.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PoselKazimierzIwaniec">Już na poziomie uzgodnień międzyresortowych, w trakcie trzech posiedzeń KERM oraz posiedzenia Rady Ministrów, wiele zamawianych kwestii wzbudzało ostre kontrowersje. Chciałbym podkreślić, że projekt rządowy jest projektem kompromisowym i sądzę, że w trakcie posiedzeń Komisji, które będą zajmowały się tymi projektami, resort rolnictwa, a także inne resorty, dla których rozwiązanie problemów przemysłu cukrowniczego ma istotne znaczenie, będą konstruktywnie uczestniczyły w procesie kształtowania ostatecznej wersji ustawy. Zakładamy, że dzięki wspólnym wysiłkom prace nad ustawą powinny się zakończyć najpóźniej do końca czerwca, a w lipcu i sierpniu, przed nową kampanią cukrowniczą, możliwe będzie wprowadzenie w życie nowych form organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PoselKazimierzIwaniec">Chcę państwa poinformować, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby w chwili obecnej, zanim proponowana ustawa wejdzie w życie, rozpocząć proces komercjalizacji cukrowni w oparciu o ustawę o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Uzgodniliśmy z Ministerstwem Przekształceń Własnościowych, że w najbliższym czasie wspólnie zorganizujemy spotkanie, na które zaprosimy przedstawicieli cukrowni, będących własnością skarbu państwa, w celu przygotowania procesu komercjalizacji, czyli inaczej mówiąc, przekształcenia przedsiębiorstw państwowych w jednoosobowe spółki skarbu państwa. Stworzy to w drugim etapie możliwość wniesienia ich kapitału do holdingu, a tym samym zorganizowania holdingów, które od 1 września lub października mogłyby rozpocząć działalność i w nowej formie organizacyjnej przystąpić do tegorocznej kampanii cukrowniczej.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#PoselKazimierzIwaniec">Kończąc moje dodatkowe wyjaśnienia chciałbym powiedzieć, iż ubolewam nad tym, że wspomniane projekty nie są przedmiotem dyskusji podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji, ale sądzę, że w bardzo niedługim czasie Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej będzie miała możliwość zapoznania się z ich treścią i przedyskutowania zawartych w nich propozycji. Resort traktuje temat dzisiejszego posiedzenia jako element informacyjny, wybiegający nieco w przyszłość, tzn. do momentu, w którym będziemy rozpatrywali konkretne projekty.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#PoselKazimierzIwaniec">Chciałbym zadać panu następujące pytanie. Trzy tygodnie temu, podczas plenarnych obrad Sejmu, pan marszałek w imieniu Prezydium Sejmu powiedział, że proponuje zdjęcie z porządku obrad ustawy o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, ponieważ mimo istnienia projektu poselskiego należy, jego zdaniem, poczekać na skierowanie do Sejmu projektu rządowego. Otrzymaliśmy już porządek obrad kolejnego posiedzenia Sejmu i chociaż znajduje się w nim temat dotyczący ustawy o przekształceniach własnościowych w cukrownictwie, nadal nie otrzymaliśmy projektu resortowego. Czy w związku z tym rząd zwróci się do Prezydium Sejmu z prośbą o zdjęcie tego tematu z porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Sądzę, że pan przewodniczący pomylił ustawy. Opisana przez pana sytuacja dotyczyła ustawy o izbach rolniczych. Natomiast poselski projekt ustawy o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym nigdy nie figurował w porządku dziennym obrad Sejmu. Z rozmów, jakie przeprowadziłem, wynika, że rządowy projekt ustawy, dotyczącej omawianego przez nas tematu, powinien dotrzeć do Prezydium Sejmu jeszcze w dniu dzisiejszym. Sądzę jednak, że procedury regulaminowe, które przyznają posłom odpowiednią ilość czasu na zapoznanie się z treścią projektu, nie pozwolą na to, aby można go było umieścić w porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Z uwagi na to, że projekt ustawy i rozporządzenia będą omawiane na następnych posiedzeniach Sejmu i Komisji, proponuję ograniczenie dzisiejszej dyskusji nad tym tematem do niezbędnego minimum. Przypominam państwu, że w trakcie dzisiejszego posiedzenia musimy omówić jeszcze inne, bardzo ważne tematy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Nie będę mówiła o zagadnieniach dotyczących regulacji rynku, ponieważ uważam, że jest to zupełnie odrębna kwestia, natomiast chciałabym prosić o wyjaśnienie kilku moich wątpliwości dotyczących holdingów. Jednym z celów ich powołania jest wymuszenie efektywności gospodarowania i wypracowanie środków, które zostaną przeznaczone na restrukturyzację cukrowni. Dysponuję pewnym, dotyczącym lat 80. materiałem i aby uniknąć pomówień, że sobie coś wymyśliłam, pozwolę sobie zacytować z niego fragment tekstu: "Pierwszym symptomem zmian w funkcjonowaniu systemu przedsiębiorstw przemysłu cukrowniczego było zniesienie rachunku wyrównawczego cen, który funkcjonował do końca 1988 r. W wyniku tego przestała być przekazywana część zysku przedsiębiorstw dobrze pracujących dla jednostek osiągających z różnych względów gorsze wyniki". Czy nie obawia się pan, że wracamy dokładnie w to samo miejsce, z którego wyszliśmy w 1988 r.? Chciałabym także, aby przedstawił mi pan mechanizm, który, po pierwsze, spowoduje, że w holdingach będą odpadały rzeczywiście najgorsze cukrownie, a po drugie, zapobiegnie sytuacji, w której najlepsze cukrownie nie będą zainteresowane uzyskiwaniem jak największych efektów, ponieważ ich zyski zostaną przekazane beznadziejnym partnerom, zrzeszonym w tym samym holdingu. Proszę o przedstawienie takiego mechanizmu, który utwierdzi mnie w przekonaniu o słuszności powołania holdingów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Czy pan poseł S. Kalemba również chciałby zadać pytanie panu wiceministrowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselStanislawKalemba">Poprosiłem o głos, ponieważ chciałbym w tej chwili odpowiedzieć na pewne zarzuty, które padły pod moim adresem. Nie wiem skąd pani poseł M. Zajączkowska zaczerpnęła pomysł o przejściu do drugiego czytania, skoro nie było pierwszego czytania projektu. Moja wypowiedź zmierzała do stwierdzenia, że zbyt długo dyskutujemy już na ten temat i skoro są gotowe projekty poselskie, do których dzisiaj dołączy projekt rządowy, to nie ma żadnych przeszkód, aby ten temat został skierowany na plenarne posiedzenie Sejmu. Nie wiem, czy którakolwiek z osób siedzących na tej sali mogła słyszeć moje stwierdzenie o drugim czytaniu, ponieważ go nie było.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselStanislawKalemba">Chciałbym także wyjaśnić, że zostałem poproszony przez przewodniczącego Komisji o to, abym na podstawie przekazanych nam materiałów, po konsultacjach z przedstawicielami cukrowni i plantatorami buraków cukrowych, przedstawił w imieniu Komisji swoje stanowisko.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselStanislawKalemba">Pragnę dodać, że wspólnie z panem wiceministrem J. Pilarczykiem odwiedziłem cukrownie niemieckie, gdzie miałem doskonałą okazję zapoznania się z funkcjonowaniem przemysłu cukrowniczego na rynku zachodnim. Rozwiązania, które przedstawiłem, nie wchodziły w szczegóły projektów ustaw, ale były za to zgodne ze standardami Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PoselStanislawKalemba">Jeżeli chodzi o szczegóły tych rozwiązań, to odpowiednią porą i miejscem ich przedstawienia będą obrady Komisji. Uważam, że blokowanie w tej chwili tych propozycji nie ma żadnego sensu i doprawdy nie mogę zrozumieć, co jest podłożem nerwowego zachowania pani poseł M. Zajączkowskiej. Czyżby rozwiązania zachodnie nie były odpowiednie ani dla przemysłu cukrowniczego, ani dlapolskiej spółdzielczości, której ostatecznego kształtu nie możemy się dopracować już od czterech lat. Rozumiem, że istnieją pewne różnice w podejściu do tego zagadnienia, ale powiedziałem wyraźnie, że rynek cukru jest rynkiem odmiennym od innych rynków funkcjonujących w gospodarce, i skoro na Zachodzie do pewnych rozwiązań dochodzono przez długie lata, to uważam, że powinniśmy je wykorzystać, nie wyważając już otwartych drzwi. Dziwię się, że pani poseł przeszkadzają rozwiązania stosowane na zachodzie Europy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Chciałabym panu odpowiedzieć, że nie przeszkadza mi rodowód żadnych rozwiązań, ale w kwestiach gospodarczych nie snuje się opowieści, tylko przedstawia się solidne argumenty ekonomiczne. Jeżeli organizuje się spotkanie Komisji po to, aby zadecydować o sprawach istotnych, a nawet kluczowych dla tej gałęzi przemysłu, to nie należy opowiadać o tym, jak to wygląda w innych krajach, tylko należy przedstawić materiał, który udowodni, że przedstawiony mechanizm będzie dobrze funkcjonował w naszej rzeczywistości. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że posłowie takiego materiału nie otrzymali i jest to jedyny powód mojego wzburzenia, ponieważ znowu namawia się członków Komisji do podejmowania decyzji, nie przedstawiając im odpowiednich materiałów i nie przygotowując w dostatecznym stopniu tematu, będącego przedmiotem dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Nie będę po raz drugi odpowiadał na wątpliwości pani poseł M. Zajączkowskiej, ponieważ uważam, że jest to zbyteczne, ale jeszcze raz chciałbym prosić o to, abyśmy w końcu przystąpili do merytorycznej dyskusji i nie powracali już do spraw, które zostały wyjaśnione na początku naszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Z informacji, którą przekazano nam w związku z dzisiejszym posiedzeniem Komisji wynika, że osiem cukrowni nie będzie wchodziło w skład nowej organizacji rynku cukrowniczego, ze względu na to, że zostały już sprywatyzowane. W związku z tym, że byłem członkiem Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w poprzednich kadencjach Sejmu, pamiętam, iż w X kadencji poruszana była sprawa sprzedaży dwóch cukrowni, konkretnie dotyczyło to cukrowni Unisław i Ostrowite. Korzystając z okazji, że wśród zaproszonych gości znajduje się dyrektor Zespołu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej NIK, chciałbym zapytać, czy można z tych doświadczeń prywatyzacyjnych wyciągnąć pozytywne wnioski, które w jakimś stopniu dotyczyłyby ośmiu cukrowni, których właścicielem nie jest już skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałbym również zapytać pana przewodniczącego, czy wśród zaproszonych gości znajduje się osoba reprezentująca plantatorów buraków cukrowych, która mogłaby określić, jaki jest stosunek związku plantatorów buraka cukrowego do zamierzeń i projektów proponowanych przez resort rolnictwa, ponieważ powinniśmy zaznaczyć zarówno rolę plantatora, jak i jego miejsce w procesie prywatyzacji. Powinniśmy bowiem uwzględnić fakt, że proces organizacji rynku cukrowniczego nie może się odbyć bez aktywnego w nim uczestnictwa plantatorów buraków cukrowych. Sądzę, że chociażby z racji samego wpływu uprawy buraka cukrowego na dochodowość gospodarstw i szerokie zastosowanie w produkcji rolnej produktów ubocznych jego uprawy, potrzebna byłaby wypowiedź przedstawiciela plantatorów, która uzupełniłaby posiadaną przez nas wiedzę i pozwoliła tym samym na rzetelną pracę nad przygotowanymi projektami ustaw o zmianach własnościowych i organizacji rynku w przemyśle cukrowniczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Ponieważ jedno z pytań posła W. Zarzyckiego było skierowane pod moim adresem, chciałbym wyjaśnić, że na dzisiejsze posiedzenie Komisji zaprosiliśmy 8 osób reprezentujących zarówno cukrownie, jak i plantatorów buraków cukrowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselCzeslawCieslak">Sądzę, że nie można problemów cukrownictwa rozpatrywać w oderwaniu od innych działów naszego rolnictwa. Wiosną tego roku, na spotkaniach poselskich, wielu rolników narzekało na ograniczenie obszaru plantacji buraków cukrowych i malejące w związku z tym możliwości zakontraktowania ich plonów. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że uprawa buraków cukrowych to nie tylko cukier, ale także doskonałe stanowisko w płodozmianie, którego zastosowanie przynosi efekt w postaci większych plonów innych upraw polowych, a głównie zbóż. Burak cukrowy, to nie tylko korzenie, z których wytwarza się cukier, ale także, będąca podstawą skarmiania zwierząt, kiszonka z liści buraczanych, która praktycznie stanowi dodatkowy plon, jaki rolnik uzyskuje z areału uprawy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoselCzeslawCieslak">Burak, to także różnej postaci wysłodki suszone i kiszone, które stanowią bazę paszową w hodowli zwierząt, głównie krów, zarówno mlecznych, jak i przeznaczonych na mięso.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PoselCzeslawCieslak">Omawiając zatem problemy cukrownictwa postarajmy się o to, aby nie zgubić z pola widzenia interesów indywidualnych rolników. Tymczasem z dyskusji, jaka toczy się na tej sali, wynika, że zamknięto zbyt mało zakładów przemysłowych i propaguje się zamiar sprywatyzowania jeszcze kilku cukrowni. Jeżeli obniżymy poziom produkcji cukru poniżej 2 ton, to co będziemy produkowali i sprzedawali w tym kraju, z czego będziemy mieli pieniądze na utrzymanie budżetówki i inne niezbędne wydatki?</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PoselCzeslawCieslak">Proszę mi wybaczyć nerwowy charakter mojej wypowiedzi, ale jako rolnik nie mogę się pogodzić z faktem zmniejszenia powierzchni plantacji buraków cukrowych. Jeżeli zmniejszymy ilość produkowanego cukru, to koszty stałe spowodują, że cena jednostkowa kilograma cukru będzie wyższa niż obecnie. Musimy sobie zadać pytanie, co się nam bardziej opłaca, czy zwiększenie produkcji cukru i przeznaczenie jego nadwyżki na eksport czy też zamykanie zakładów, zwalnianie pracowników i ograniczanie uprawy buraków, czego konsekwencją będzie ograniczenie i tak bardzo małej hodowli zwierząt. Z tego właśnie powodu członkowie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie mają moralnego prawa, nawet na wniosek rządu, aby wyrazić zgodę na zmniejszenie areału buraków cukrowych i zamykanie zakładów cukrowniczych.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PoselCzeslawCieslak">Chciałbym na zakończenie dokończyć niejako pytanie zadane przez posła W. Zarzyckiego. Czy w sprywatyzowanych już ośmiu cukrowniach, plantatorzy buraka cukrowego brali udział w procesie prywatyzacji? Jeżeli nie, to kto, przy założeniu, że przyjmiemy ustawę o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, wyrówna straty, które ponieśli nie otrzymując preferencyjnych akcji?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Kto z posłów chciałby zabrać głos, zanim oddam go gościom zaproszonym na nasze posiedzenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Odnosząc się do treści wypowiedzi mojego przedmówcy muszę stwierdzić, że rozumiem, iż przemawia przez niego producent buraka cukrowego, ale jako posłowie musimy sobie zdawać sprawę zarówno z panujących obecnie warunków, jak i z tego, w jakim kierunku zmierza nasz kraj. Nic nam nie pomoże chęć wyprodukowania jak największej ilości buraków, ponieważ wielkość produkcji cukru limitują możliwości jego zbytu, zarówno na rynku krajowych, jak i na rynkach światowych. Aby sprzedać cukier na rynkach światowych, trzeba ustalić jego cenę poniżej kosztów produkcji, dokładając tym samym do tej transakcji pieniądze z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoselAndrzejAumiller">Kwoty cukrowe, które funkcjonują na świecie, ustalane są nie tylko w interesie przemysłu cukrowniczego, ale także w interesie rolnika, ponieważ dają one poczucie pewności tym rolnikom, którzy wiedzą, że mogą liczyć na zakontraktowanie ich zbiorów i opłacalne ceny. W tym kierunku zdążają także zamierzenia naszego rządu.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PoselAndrzejAumiller">Musimy sobie także zdawać sprawę z faktu, że metoda spasania bydła liśćmi buraczanymi należy już do przeszłości. Pojawiły się nowe, bardziej wydajne technologie i nie ma sensu uprawa buraków dla celów paszowych, skoro nie będzie zbytu na ich korzenie. Podczas obrad naszej Komisji musimy wybiec wyobraźnią w przyszłość i ocenić zarówno zakres, jak i charakter zjawisk, z którymi spotkamy się podczas procesu integracji z EWG. Powinniśmy więc przedyskutować zarówno wysokość kwot produkcji, jak i wysokość środków, na jaką będzie nas stać przy dofinansowywaniu eksportu.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PoselAndrzejAumiller">Przy okazji wizyty w Niemczech, razem z członkami prezydium Komisji zapoznałem się z organizacją miejscowego przemysłu cukrowniczego i muszę powiedzieć, że niemieckie holdingi zamykają nierentowne cukrownie, koncentrując produkcję w najlepszych zakładach, które z kolei kontraktują buraki od rolników, posiadających najlepszą ziemię, II i III klasy, na której zbiory buraków osiągają 650 q z 1 ha, ponieważ obniża to w istotny sposób koszty jednostkowe produkcji. Nie możemy już zatrzymać marszu ku Europie i wydaje mi się, że właśnie na tym polega problem mojego przedmówcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Jak widzę, w grę zaczynają wchodzić partykularne interesy posłów, które mogą spowodować zbytnie rozbicie tematyczne naszej dyskusji. Dlatego proszę posłów zabierających głos w dyskusji, aby ich wypowiedzi ściśle dotyczyły omawianego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselRomualdAjchler">W pełni zgadzam się z 80% wypowiedzi posła A. Aumillera i sądzę, że powinniśmy się zająć dokładniej problemami, o których wspomniał. Jako producent buraków cukrowych chciałbym się zapytać, kiedy w końcu cukrownie zaczną ustalać ceny buraków przed podjęciem przez rolnika decyzji o charakterze gospodarczym. Moim zdaniem, ceny powinny być ustalane przed lub w trakcie podpisywania umowy kontraktacyjnej, co umożliwiłoby rolnikom świadome podjęcie decyzji o związaniu się z konkretną cukrownią.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoselRomualdAjchler">Chciałbym poinformować członków Komisji, którzy nie są producentami buraków cukrowych, że do tej pory cukrownie ustalały ceny w ten sposób, iż oceniały przewidywaną wysokość zbiorów buraków na miesiąc lub dwa tygodnie przed zbiorem i dopasowywały ceny buraka do ich wysokości. Chcę powiedzieć, że w żadnym z cywilizowanych krajów nie stosuje się takiej praktyki. Dlatego też najistotniejszą sprawą dla plantatorów buraków cukrowych jest w tej chwili skłonienie cukrowni do podawania przynajmniej orientacyjnej ceny buraka, na podstawie której nastąpi podpisanie kontraktu. Nie mówię w tej chwili o cenie maksymalnej lub średniej, ale o cenie minimalnej, którą rolnik brałby pod uwagę, podejmując decyzję gospodarczą. Jest to nieodzowne dla prawidłowego i racjonalnego zarządzania gospodarstwem rolnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Kto z posłów chciałby jeszcze zabrać głos na temat pierwszego punktu porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselRyszardBondyra">Do pytań, które zostały skierowane do wiceministra J. Pilarczyka chciałbym dodać dwie kwestie. Ponieważ także jestem producentem buraków cukrowych i interesuje mnie przydział akcji dla rolników, pragnę się dowiedzieć, jaki będzie sposób podziału tych akcji. Czy otrzymają je tylko rolnicy, którzy aktualnie produkują buraki? W jaki sposób zostanie obliczona wielkość udziału, który powinni otrzymać? Wydaje mi się, że będzie to problem bardzo trudny do rozstrzygnięcia. Interesuje mnie także, co się stanie z rolnikami, którzy według nowego podziału geograficznego część buraków dostarczali do jednego, a część do drugiego holdingu?</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselRyszardBondyra">Chcę powiedzieć, że producenci buraków cukrowych uważają, iż holdingi są jedynym lekarstwem na ich kłopoty. Problem polega jedynie na tym, że prawdopodobnie będzie zbyt dużo chętnych do zawarcia umów kontraktacyjnych, bowiem cukrownictwo jest jedyną dziedziną, która zapewnia rolnikowi zbyt jego produktów i pewne pieniądze. Między innymi dlatego nie zgadzamy się na funkcjonowanie zasady wolnego rynku, która przypomina nam stare powiedzenie, mówiące o wpuszczaniu kogoś w maliny. Takie zasady, jakie będą obowiązywały w holdingach, stosowane są we wszystkich dziedzinach produkcji rolnej krajów EWG. Jeżeli chcemy wejść do Europy, to powinniśmy stosować takie same zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. W związku z tym proszę, aby teraz głos w dyskusji zabrali zaproszeni goście.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Tego, że produkcja cukru jest wielkim interesem, dowodzi nie tylko to, że najwięksi producenci cukru, tacy jak Francja i Niemcy inwestują w rozwój przemysłu cukrowniczego ogromne pieniądze, ale także i to, że od dwóch lat prowadzona jest w Polsce - na wielką skalę - prawdziwa wojna pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami uporządkowania rynku cukrowego. Rada Cukrownictwa od 1992 r. intensywnie zabiega o unormowanie gospodarki cukrowniczej i określenie organizacji przemysłu cukrowniczego. Były w tych sprawach przedstawiane różne projekty i odbyły się liczne spotkania z parlamentarzystami, a obecny na sali poseł R. Jagieliński może zaświadczyć, że w czasie poprzednich kadencji przedstawiciele Rady docierali do Sejmu z projektami ustaw. Niestety, jak się okazało, nie był to wtedy okres odpowiedni do załatwienia tych spraw. Zdołaliśmy dotrzeć również do premiera H. Goryszewskiego, który obiecał nam załatwienie problemów cukrownictwa, ale do dzisiaj, sprawy z tym związane są przedmiotem zażartych sporów, a czas, który upływa, przeznaczony jest na wyniszczenie tej gałęzi przemysłu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">W wyniku kompromisu rząd przyjął i, jak powiedział wiceminister J. Pilarczyk, przedstawił Sejmowi projekt nowej ustawy. Dziwi mnie trochę fakt, że nie został on doręczony posłom, skoro otrzymała go już Rada Cukrownictwa. Projekt zawiera bardzo dobre uzasadnienie i dlatego sądzę, że jeżeli posłowie otrzymają rzetelne informacje, to rozwieje ono wszystkie ich wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Rada Cukrownictwa akceptuje generalne założenia projektu rządowego, ponieważ uważamy, że w ten sposób można będzie zapanować nad rynkiem cukru, a organizacja przemysłu w holdingi pozwoli na przeprowadzenie prywatyzacji, tej bardzo kapitałochłonnej i trudnej gałęzi przemysłu. Obserwujemy dzisiaj ogromną walkę o to, aby nie dopuścić do zorganizowania przemysłu, ponieważ przemysł nie zorganizowany nic nie znaczy. Cztery lata nie zorganizowanej działalności dowiodły, że przemysł, który inwestował i normalnie się rozwijał, zaczął tracić zdolność produkcyjną, przestał inwestować i dzisiaj nie jest w stanie zapanować nad wysokością cen cukru.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Wszystkie cukrownie, z roku na rok, obniżają swoje zyski i dzisiaj większość z nich nie posiada zdolności kredytowych. Cukrownie, które przynoszą jeszcze zyski, zmniejszyły je do rozmiarów nie pozwalających, nie tylko na inwestycje modernizacyjne, ale nawet na właściwy remont. Celowość i konieczność ustawowego uregulowania tego problemu przedstawił wiceminister J. Pilarczyk w swoim uzasadnieniu.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Muszę stwierdzić, że na rynku cukru nie może już dłużej utrzymywać się taki stan organizacyjny i bałagan, jaki istnieje w tej chwili. Pozostawienie cukrownictwa w obecnym stanie grozi upadkiem całego polskiego przemysłu cukrowniczego, który jest czwartym pod względem wielkości producentem cukru w Europie i znanym od prawie 160 lat jego eksporterem. Chcę powiedzieć, że wcale nie zabiegamy o to, aby wyciągnąć ostatnią złotówkę od konsumenta. Wręcz przeciwnie, zabiegamy o to, aby uregulować rynek cukru i ustabilizować jego cenę w dłuższym okresie tak jak ma to miejsce na zachodzie Europy.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Jeżeli posłów to zainteresuje, mogę im udostępnić materiały z 1926 r., z których wynika, że parlament uchwalił ustawę o przemyśle cukrowniczym, ponieważ polskie cukrownictwo było wtedy w takim samym stanie jak obecnie. O ile wiem, to właśnie kraje EWG oparły się w swych działaniach na informacjach zawartych w tych dokumentach i, jak widać, do dzisiejszego dnia doskonale funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Dziwi mnie to, że tak łatwo chcemy odejść od tego, co potrafimy robić. Nie będziemy przecież produkowali supernowoczesnych telewizorów, samochodów i komputerów, bo inni robią to znacznie lepiej od nas. Dlaczego chcemy oddać bez walki czwartą pozycję w Europie? W czyim to leży interesie? Powinniśmy się zastanowić nad tym, w jaki sposób zorganizować przemysł cukrowniczy i zrobić to tak, jak zrobiono na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Nieprawdziwe jest twierdzenie, że chcemy finansować eksport za pieniądze konsumenta. Nadwyżkę cukru produkujemy z myślą o własnym bezpieczeństwie. W projekcie ustawy proponuje się przyjęcie 25-procentowej nadwyżki na wahania pogodowe, ponieważ cukier produkuje się pod gołym niebem i dzisiaj nikt nie jest w stanie powiedzieć, jakie będą plony buraka cukrowego w tym roku i czy jesteśmy w stanie powtórzyć ubiegłoroczną wielkość produkcji. Chcę przypomnieć, że w 1981 r., kiedy nastąpiło zawahanie produkcji cukru, której wielkość osiągnęła 1 mln ton, to znaczy o 0,5 mln ton mniej niż wynoszą potrzeby krajowe, ceny cukru na rynkach światowych natychmiast wzrosły do wysokości 1,5 tys. dolarów za tonę. Jeżeli planuje się pewien margines produkcji ponad potrzeby krajowe, to tylko po to, aby nigdy nie zostać importerem. Tak robi Zachód, z którego powinniśmy brać przykład, ponieważ wziął on z nas przykład w latach międzywojennych.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">W Polsce koszt produkcji tony cukru kształtuje się na poziomie 400 dolarów za tonę, podczas gdy w krajach Unii Europejskiej wynosi około 900 dolarów za tonę. Jesteśmy więc liczącym się konkurentem i nic dziwnego, że wszyscy nasi konkurenci z uwagą przyglądają się naszym poczynaniom, licząc na to, że sami zniszczymy nasz przemysł cukrowniczy i oddamy bez walki dotychczasową doskonałą pozycję. Musimy w ramach naszych rozważań uwzględnić fakt, że główny rynek cukru znajduje się w naszym najbliższym sąsiedztwie, ponieważ praktycznie każdą ilość cukru możemy sprzedać lub wymienić na towar w krajach byłego Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#PrzewodniczacyRadyCukrownictwaRyszardWasiak">Obecnie cena detaliczna cukru kształtuje się na poziomie 8 tys. zł za 1 kg, a nawet niekiedy poniżej tej kwoty. W cenie zawarta jest zarówno 25-procentowa marża, jak i podatek VAT. Chcę przypomnieć, że w każdym kraju Europy Zachodniej kilogram cukru kosztuje ponad 1 dolara i proszę, aby państwo zastanowili się nad znaczeniem tej relacji. W Polsce przedwojennej kilogram cukru kosztował 1 zł, a kilogram mąki 38 groszy, podczas gdy obecnie cukier kosztuje 8 tys za 1 kg, a mąka 8,5 tys. zł za 1 kg. W Niemczech ta relacja kształtuje się zupełnie inaczej, bowiem kilogram cukru kosztuje 1,65 marki, a kilogram mąki 70 fenigów. Uważam, że relacje cen w Polsce są niewłaściwe i w połączeniu z nieuporządkowaniem rynku cukru prowadzą przemysł cukrowniczy do kompletnej ruiny. Sądzę, że trzeba się nad tym problemem poważnie zastanowić, ponieważ od lat, poza cukrem, nic w Polsce nie tanieje. W związku z tym, że cukrownie muszą zapłacić rolnikom za dostarczony surowiec, sprzedają cukier poniżej kosztów jego produkcji, po czym zaciągają kredyty w bankach na zakup nowego surowca, a to w konsekwencji prowadzi do wzrostu ich zadłużenia i kompletnej ruiny finansowej. Proces ten trzeba natychmiast przerwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Sądzę, że takie ceny cukru są wynikiem konkurencji pomiędzy poszczególnymi cukrowniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczacyRyszardWasiak">Jestem zmuszony od razu odpowiedzieć na pańską uwagę. Ekonomia, jak pan wie, jest bezwzględna, a prawo podaży i popytu decyduje o wszystkim. Jeżeli mamy do czynienia z nadprodukcją cukru, będącej wynikiem braku uregulowań prawnych, które już dawno powinno wprowadzić nasze państwo, cukrownie nigdy nie osiągną dobrej ceny za swój produkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Państwo nigdy nie normowało tych kwestii,a jedynym lekarstwem na wasze problemy jest zorganizowanie się w sprawnie działającą organizację. Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Dzisiejsze posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej cieszy się ogromnym zainteresowaniem członków naszej organizacji i w ich imieniu, po przeprowadzeniu szerokich konsultacji, które objęły nawet przedstawicieli cukrowni, chciałbym państwa prosić o jak najszybsze uchwalenie ustawy o organizacji polskiego cukrownictwa i rynku cukrowego w Polsce. Uważamy, że jej uchwalenie jest podstawą działań zmierzających do poprawy obecnej sytuacji. Nie chcę dalej rozwijać tego tematu, ponieważ sądzę, że nasi przedmówcy przedstawili już wszystkie ważkie argumenty. Pragnę jedynie dodać, że nie wolno nam zapominać, iż z polskim cukrownictwem związana jest baza surowcowa.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Uprawa buraków cukrowych ma charakter specjalistyczny i wymaga ogromnych nakładów finansowych zarówno na uprawę, jak i zbiór buraków. Kombajnem zbożowym można bowiem zbierać właściwie wszystko co rośnie na polu, natomiast kombajnem buraczanym, który kosztuje ogromne pieniądze, można zebrać tylko buraki. Między innymi dlatego, jako plantatorzy, pragniemy określenia w dłuższej perspektywie czasu wielkości upraw buraków cukrowych.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Chcę podkreślić, że naszym zdaniem, nie można dyskutować o problemach cukrownictwa w oderwaniu od bazy surowcowej. Są to dziedziny powiązane ze sobą wzajemnymi zależnościami, ponieważ jeżeli nie będzie surowca, to nie będą potrzebne cukrownie, a jeżeli nie będzie cukrowni, to nie będą potrzebne buraki. Jesteśmy wobec tego skazani na współpracę i musimy ją podtrzymywać.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Jeżeli chodzi o problem nadwyżek, to wydaje mi się, że jest sprawą oczywistą, iż w warunkach polskiego klimatu nigdy nie ustalimy wielkości produkcji, nawet wtedy, gdy Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej potrafi to "zaplanować". Ubiegły rok, był rokiem niezwykłego urodzaju. Plony buraków cukrowych były bardzo wysokie i średnio osiągnęły 380 q z 1 ha, z tym że niektórzy plantatorzy osiągnęli nawet 800 q z 1 ha.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Zachodni plantatorzy chcą nam wmówić, że jesteśmy od nich gorsi. Jest to nieprawdą, ponieważ o gorszych wynikach naszych zbiorów decydują trudniejsze warunki atmosferyczne i brak odpowiednich środków technicznych, takich chociażby jak urządzenia do sztucznego nawadniania. W ub. roku o wysokości plonów zadecydował jeden czynnik wzrostu, jakim była dostateczna ilość opadów od lipca do końca zbiorów. Dlatego musimy przyjąć pewne ryzyko w określaniu wielkości produkcji buraków cukrowych. Zgadzamy się z proponowaną wielkością produkcji cukru, która ma wynieść 2 mln ton, i obszaru uprawy buraka cukrowego, który powinien objąć 400 tys. ha. Zachowując odpowiednią równowagę, polegającą na ograniczeniu obszaru upraw w przypadku wzrostu plonów, jesteśmy przygotowani do zaopatrzenia polskiego przemysłu cukrowniczego w odpowiedni surowiec.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Pragnę państwu przypomnieć, że z polskim przemysłem cukrowniczym związanych jest obecnie 2 mln pracowników. Mam na myśli zarówno plantatorów, pracowników zakładów cukrowniczych, jak i tych wszystkich, którzy pracują na rzecz rozwoju polskiego cukrownictwa.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Jako pewnego rodzaju ciekawostkę chciałbym państwu powiedzieć, że w grudniu ub. roku gościliśmy przedstawicieli plantatorów francuskich, którzy, jak się okazało, przyjechali do nas tylko po to, aby zbadać możliwości eksportu francuskiego cukru na nasz rynek. Francja, o ile wiem, eksportuje 2 mln ton cukru rocznie, ale widocznie w ich odczuciu jest to ilość zbyt skromna.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Przepraszam za emocjonalny charakter mojego wystąpienia i jeszcze raz pragnę się zwrócić z prośbą do członków Komisji o szybkie uregulowanie tego, tak bardzo ważnego, kierunku produkcyjnego, jakim jest uprawa buraków cukrowych i produkcja cukru w Polsce.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#PrzewodniczacyZrzeszeniaPlantatorowRoslinOkopowychJanOlejniczak">Na zakończenie chciałbym dodać jeszcze jeden argument. Jesteśmy odpowiedzialni za zniszczenie przemysłu tłuszczowego. Produkcja rzepaku, która jeszcze niedawno sięgała wysokości 1,4 mln ton, dzisiaj nie wystarcza na zaspokojenie naszych potrzeb. Nie chcemy o tym wiedzieć, ale takie są fakty i dlatego powinniśmy się zastanowić nad tym, co robić, aby ten sam los nie spotkał przemysłu cukrowniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Panie przewodniczący, dyskutujemy w tej chwili na temat przemysłu cukrowniczego i uprawy buraków cukrowych. Uprawa rzepaku jest odrębnym tematem, któremu poświęcimy jedno z następnych posiedzeń naszej Komisji. Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#DyrektorWschodniegoBankuCukrownictwawLublinieStanislawMiedziak">Do wypowiedzi pana przewodniczącego Rady Cukrownictwa chciałbym dodać następujące stwierdzenie. Cukrownicy posądzani są ciągle o to, że nie wiedzą, jaka powinna być wielkość produkcji cukru w Polsce i kiedy produkowany cukier może po najniższej cenie trafić do społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#DyrektorWschodniegoBankuCukrownictwawLublinieStanislawMiedziak">Przedkładamy w tej sprawie rachunki makroekonomiczne i udowodniamy, że przy istniejącym potencjale produkcyjnym, możemy produkować 2 mln ton cukru. Jest to wielkość opłacalna, chociażby i z tego względu, że cukier trafia wtedy do społeczeństwa po możliwie najniższej cenie. Jeden z moich przedmówców użył już sformułowania, że ze względu na kapitałochłonność przemysłu cukrowniczego jego koszty stałe są tak duże, iż dopiero bardzo duża skala produkcji pozwala na obniżenie kosztów jego wytwarzania.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#DyrektorWschodniegoBankuCukrownictwawLublinieStanislawMiedziak">Jeżeli Francji opłaca się eksport 2 mln ton cukru rocznie, przy wielkości produkcji wynoszącej 4 mln ton, to dlaczego ma nam się nie opłacać wyeksportowanie 500 tys. ton? Uważamy, że jest to przedsięwzięcie opłacalne i dlatego będziemy dążyli do jego realizacji. Chciałbym podkreślić, że ziemia uprawna jest deficytowym czynnikiem produkcyjnym. Z dokładnych wyliczeń wynika, że z jednego hekatara uprawy buraka cukrowego zbiera się 6 ton cukru i 7 ton pasz, których wartość żywieniowa równa się wartości paszowej 7 ton zboża. Nie ma więc bardziej opłacalnej uprawy, która mogłaby zastąpić uprawę buraka.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#DyrektorWschodniegoBankuCukrownictwawLublinieStanislawMiedziak">Rolnicy, uczestniczący w naszym dzisiejszym spotkaniu pytali o to, kiedy zostanie unormowana cena buraków i od kiedy będziemy mogli informować plantatorów o jej wysokości, jeszcze przed podjęciem przez nich decyzji o zasianiu plantacji. Moim zdaniem będzie to możliwe dopiero po ustawowym uregulowaniu wszelkich spraw związanych z organizacją cukrownictwa i produkcją buraka cukrowego. Dlatego też dążymy do ustawowego uregulowania zarówno terminu podawania ceny, jak i wypłacania należności za surowiec dostarczany do cukrowni na podstawie uprzednio uzgodnionej ceny. Dzika konkurencja panująca obecnie na rynku cukru, której efektem jest sprzedaż cukru poniżej kosztów jego wytwarzania, nie pozwala cukrowniom na ustalanie rzetelnej ceny, która rzeczywiście określałaby prawdziwą wartość surowca.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#DyrektorWschodniegoBankuCukrownictwawLublinieStanislawMiedziak">Projekt ustawy zmierza również do uregulowania sposobu podziału akcji dla rolników. Myślę, że zapisy ustawy w tej kwestii spełnią wszystkie ich oczekiwania. Odpowiadając na pytanie, w jaki sposób holdingi zabezpieczą eliminację nierentownych cukrowni chciałbym powiedzieć, że zakładamy, iż w holdingu prowadzony będzie pełny rozrachunek gospodarczy, natomiast cukrownie pozostaną nadal samodzielnymi podmiotami gospodarczymi, prowadzącymi własny rachunek. Nikt nigdy nie zakładał konieczności funkcjonowania nierentownych cukrowni. Cukrownie dotychczas nierentowne, albo powinny stać się cukrowniami rentownymi, albo powinny ulec likwidacji. Nie chcielibyśmy jednak doprowadzić do takiej sytuacji, aby jednocześnie z likwidacją cukrowni poziom produkcji cukru obniżył się nagle do poziomu 1 mln ton, ponieważ wtedy już nigdy nie uda się nam powrócić do poprzedniej wielkości produkcji, wynoszącej obecnie 2 mln ton, ze względu na limit, jaki natychmiast narzucą nam inne kraje. Chcemy likwidować nierentowne cukrownie, rozbudowując jednocześnie potencjał produkcyjny już istniejących zakładów lub budując nowe, po to, aby utrzymać pozycję, jaką sobie zdobył przemysł cukrowniczy udowadniając jednocześnie, że jest on potrzebny polskiej gospodarce narodowej, zarówno ze względu na korzyści płynące z uprawy buraka cukrowego, produkcji cukru, jak i efektywności ekonomicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">O ile wiem, to istnieją także państwa, w których znacznie zmniejszono liczbę cukrowni, nie zmniejszając przy okazji ani areału buraka cukrowego, ani wielkości produkcji cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DyrektorcukrowniwPruszczuGdanskimStanislawGierszewski">Wierzę w to, że po tylu latach doczekamy się wreszcie wprowadzenia nowych rozwiązań. Jednak celem mojego wystąpienia jest zasygnalizowanie państwu ogromnego niepokoju reprezentantów cukrowni, które dzisiaj można jeszcze określić mianem normalnych przedsiębiorstw, to znaczy rentownych i spłacających wszystkie zobowiązania wobec skarbu państwa. Mam przyjemność kierować właśnie taką cukrownią, jednakże nie widzę żadnej możliwości, aby w obecnych warunkach, w normalny, określony zasadami ekonomii sposób dotrwać do września bieżącego roku. Brak systemowego rozwiązania sposobu zagospodarowania nadwyżki cukru jest powodem spadku jego cen na rynku krajowym.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#DyrektorcukrowniwPruszczuGdanskimStanislawGierszewski">Chciałbym w tym miejscu ustosunkować się do wypowiedzi jednego z posłów i powiedzieć, że buraki cukrowe w bieżącym roku, mimo wzrostu kwoty nakładów, przy istniejącym systemie, muszą być tańsze. W momencie, gdy 80% cukrowni utraci zdolność kredytową, z przykrością muszę stwierdzić, że naprawdę nie wiemy, kiedy będziemy mogli za nie zapłacić.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#DyrektorcukrowniwPruszczuGdanskimStanislawGierszewski">Do tej pory cukrownictwo należało do najpewniejszych odbiorców i płatników. Odbieraliśmy wszystko co urodziła ziemia, problem nadwyżki biorąc na swoje ryzyko, i nie zdarzyła się taka sytuacja, aby rolnik musiał pozostawić zebrane buraki w swoim gospodarstwie. Szanujemy naszego partnera i chcemy go szanować w przyszłości, ale mamy prawo oczekiwać od parlamentu, uchwalenia prawa, porównywalnego do prawa obowiązującego w EWG, które będzie sprzyjało prowadzeniu naszej działalności. Uważam, że istnieje konieczność wprowadzenia, do czasu rozpoczęcia nowej kampanii cukrowniczej, nadzwyczajnych metod zarządzania cukrowniami, pozwalających zachować zdolność kredytową tym zakładom, które ją jeszcze posiadają.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#DyrektorcukrowniwPruszczuGdanskimStanislawGierszewski">Proponowana od wielu lat regulacja rynku cukru wymaga jedynie ustawodawstwa i niepotrzebne są do jej wprowadzenia żadne środki pochodzące z budżetu państwa. Rok temu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej odbyła się konferencja, w której uczestniczyli przedstawiciele francuskiego przemysłu cukrowniczego. Zapytani o to, czy wyobrażają sobie prowadzenie działalności w takich warunkach, w jakich działają polskie cukrownie, jednoznacznie odpowiedzieli, że nie.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#DyrektorcukrowniwPruszczuGdanskimStanislawGierszewski">Propozycje, o których rozmawiamy, stworzą możliwość rozwiązania naszych problemów dopiero w październiku br. Bardzo prosiłbym, aby nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy mieliśmy nadwyżki zarówno cukru, jak i owoców, natomiast przemysł owocowo-warzywny zawiesił produkcję, ponieważ nie miał zdolności kredytowych. Jesteśmy obecnie biedniejsi, zarówno o niewykorzystany cukier, jak i owoce.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#DyrektorcukrowniwPruszczuGdanskimStanislawGierszewski">Chciałbym dzisiaj oświadczyć, że jeżeli cena cukru nie zostanie w jakiś sposób uregulowana, to zmiany organizacyjne spowodują jej ogromny wzrost. Przedsiębiorstwa, które w tej chwili sprzedają cukier po 7 tys. zł za 1 kg, przy końcu roku, aby zamknąć bilans co najmniej zerowym wynikiem, będą musiały w nowym roku podnieść jego cenę do 12-13 tys. zł za 1 kg. Chciałbym podkreślić, że nie będzie to miało nic wspólnego ze zmianą kosztów produkcji, a tylko i wyłącznie z nie uregulowanym do dnia dzisiejszego rynkiem cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RomanMlyniec">Chciałbym krótko uzasadnić zaangażowanie mojej firmy w sprawy cukrownictwa. U korzeni organizacyjnych powołania przed 40 laty firmy, którą reprezentuję, leży Biuro Skupu Cukru. Od tego czasu permanentnie zajmujemy się tą działalnością, która stanowi jeden z filarów aktywności naszego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#RomanMlyniec">Mój komentarz będzie dotyczył międzynarodowych aspektów produkcji cukru. Eksport cukru i produktów przemysłu cukrowniczego przez dziesiątki lat stanowi bardzo istotny element bilansu polskiego handlu zagranicznego i był źródłem wpływu niezbędnych dewiz. Ostatnio notujemy ogromny spadek eksportu produktów rolno-spożywczych, w tym także cukru.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#RomanMlyniec">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na wydarzenia, jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach na arenie międzynarodowej. Myślę tu o zakończeniu tzw. Rundy Urugwajskiej GAT i podpisaniu w Marakeszu porozumienia GAT. Oznacza to zdecydowane odchodzenie od subwencji eksportowych. 120 krajów przyjęło takie zobowiązanie i wobec tego na eksport cukru nie należy już patrzyć jak na groźbę i widmo nieszczęścia, ale trzeba mieć świadomość, że istniejąca obecnie potrzeba dofinansowywania eksportu może, w bardzo szybkim tempie, ulec likwidacji. Dlatego wydaje mi się, że na eksport cukru powinniśmy patrzyć z optymizmem, traktując go jako źródło zasilenia kraju w niezbędne dewizy. Sądzę, że w niedługim czasie problem o którym mówimy w tej chwili, tzn. potrzeba znalezienia dodatkowych środków na dofinansowanie eksportu, może zupełnie zaniknąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiceprzewodniczacyNSZZSolidarnoscPrzemysluCukrowniczegoStanislawLubas">Chciałbym państwu zwrócić uwagę na zasadniczą, jak mi się wydaje, kwestię dotyczącą ustawy o holdingach. Organizacje związkowe obawiają się, że w przypadku wniesienia przez cukrownie 60% zysku do holdingu nie będą one miały nic do powiedzenia, ponieważ zostanie zupełnie zatracona ich podmiotowość, o którą bez przerwy walczyliśmy. Pragnę przypomnieć, że w ub. roku grupa działaczy z województwa lubelskiego opracowała projekt ustawy cukrowniczej, która zakładała wniesienie do holdingu tylko 30% majątku poszczególnych cukrowni. Uważamy zatem, że jest to kwestia, do której należałoby powrócić.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WiceprzewodniczacyNSZZSolidarnoscPrzemysluCukrowniczegoStanislawLubas">Wprowadzenia proponowanych rozwiązań obawiamy się m. in. dlatego, że spowoduje to zamknięcie pewnej liczby najbardziej nierentownych cukrowni. Holdingi jak gdyby wyręczą w tej operacji rząd, a dysponując 60% akcji nie spotkają się z żadnym oporem. Mając na uwadze troskę o miejsca pracy i ludzi zatrudnionych w cukrowniach uważamy, że proporcje te należy odwrócić i powrócić do koncepcji, która zakłada, że 40% akcji cukrownia wnosi do holdingu, a 60% pozostaje nadal w jej dyspozycji. Uważamy, że naszą propozycję można przedyskutować w toku prac nad przedstawionym projektem ustawy. Generalnie sądzimy, że proponowane rozwiązania organizacyjne są możliwe do przyjęcia, pod warunkiem ponownego przedyskutowania wcześniej wspomnianej kwestii proporcji udziałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Sądzę, że powinniśmy już zakończyć dyskusję na ten temat, tym bardziej że, jak już wcześniej wspomniałem, nasza dzisiejsza rozmowa ma charakter informacyjny. Konkretna dyskusja, dotycząca szczegółów proponowanych rozwiązań, będzie miała miejsce podczas rozpatrywania przesłanych do Sejmu projektów ustaw. Czy pani chciałaby jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzedstawicielfirmyEFEKTAKrystynaRembowska">Reprezentuję firmę EFEKTA, która jest drugim co do wielkości po firmie Rolimpex, eksporterem cukru i towarów pochodzenia cukrowniczego. Chciałabym zapytać, dlaczego na forum dzisiejszego spotkania nie mówi się nic o tym, że regulacja ceny cukru, o której z kolei mówią prawie wszystkie osoby zabierające głos w dyskusji, nie musi wcale wiązać się z organizacją rynku. We wszystkich krajach zachodnich mamy do czynienia z uregulowaną ceną cukru, kwotowaniem, ceną minimalną cukru i ustaloną ceną buraków cukrowych, ale organizacja rynku powstała i dostosowała się do istniejących warunków w drodze ewolucji i w żadnym z tych krajów nie była wprowadzana metodą nakazowo-administracyjną, tak jak zamierza się to uczynić w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PrzedstawicielfirmyEFEKTAKrystynaRembowska">Pan dyrektor S. Gierszewski słusznie zauważył, że regulacja rynku nie wymaga wydatkowania dodatkowych środków ze skarbu państwa. Rzeczywiście, nie wymaga, gdyż uregulowanie ceny cukru spowoduje zmniejszenie trudności finansowych cukrowni. To nie monopol, ani oligopol jest złotym środkiem mającym spowodować poprawę sytuacji finansowej cukrowni - jest nim uregulowanie rynku cukru.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PrzedstawicielfirmyEFEKTAKrystynaRembowska">Pan S. Gierszewski wypowiedział również inne znamienne zdanie, a mianowicie, że o ile nie zostanie wprowadzone uregulowanie rynku, to zmiany organizacyjne będą musiały spowodować wzrost ceny cukru. Moim zdaniem jest to sprawa o zasadniczym znaczeniu, ponieważ wprowadzenie drogą administracyjnego zarządzenia trzech lub czterech oligopolistycznych organizacji połączone z przejęciem 60% udziałów cukrowni w momencie ich wejścia do oligopolistycznej organizacji, spowoduje, że udział poszczególnych cukrowni w tej organizacji będzie tak mały, że nie będą one miały wpływu na procesy decyzyjne. W związku z tym, jeżeli oligopol, za pomocą walnego zgromadzenia, dopuści do zwiększenia kapitału, to cukrownia, mająca w nim zaledwie kilka procent udziału, będzie musiała albo zaakceptować wprowadzenie swojej następnej wartości w postaci akcji albo straci swoje udziały, a tym samym zmniejszy się jej ogólny udział tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PrzedstawicielfirmyEFEKTAKrystynaRembowska">Następna sprawa, o której chciałam wspomnieć, to sytuacja cukrowni, które zostały już sprywatyzowane. Mówimy na tej sali o, generalnie rzecz biorąc, bardzo złej sytuacji finansowej polskiego cukrownictwa. Są to stwierdzenia prawdziwe, ale wynika ona, moim zdaniem, nie z braku organizacji, ale z braku uregulowania ceny. Chcę państwu powiedzieć, że dotychczas sprywatyzowane, niezorganizowane w dalszym ciągu cukrownie, osiągają najwyższe zyski w całym polskim cukrownictwie. Jeżeli zysk przeciętnej cukrowni wynosi około 2, 3, 6 czy nawet 9 mld zł, to zyski sprywatyzowanych cukrowni leszczyńskich wyniosły w tym roku brutto od 20 do 30 mld zł. W związku z tym należy podkreślić, że jest to nie tylko wynik ogólnie pojmowanej sytuacji rynkowej, ale również działalności dyrektorów poszczególnych cukrowni. Jest to bardzo istotna sprawa, którą powinniśmy uwzględniać w naszej dalszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#PrzedstawicielfirmyEFEKTAKrystynaRembowska">Na zakończenie chciałabym powiedzieć kilka słów na temat rynku światowego. Wszystkie kraje rozwinięte, produkujące cukier, posiadają w swoich systemach regulacji ceny cukru rozwiązaną kwestię jej stabilizacji, poprzez obowiązek utrzymywania ceny minimalnej przez wszystkie cukrownie. Nadwyżka cukru w tych systemach jest eksportowana, a koszty związane z eksportem ponoszą wszystkie cukrownie. Poza tymi ograniczeniami, rynek jest całkowicie wolny, a konkurencja odbywa się poprzez produkcję różnorodnych towarów, których wytwarzanie bazuje na wykorzystaniu cukru. W całej Europie Zachodniej, mimo że było to tutaj wielokrotnie podkreślane, nie ma kraju, który, będąc tak znanym producentem cukru jak Polska, mógłby pozwolić sobie na wprowadzenie monopolu w produkcji cukru. Na terenie takich krajów jak: Anglia, Francja, Niemcy czy Włochy działają organizacje regionalno-oligopolistyczne zrzeszające poszczególne cukrownie na zasadzie całkowitej dobrowolności. W Anglii istnieją dwie, we Francji trzy, a w Niemczech siedem samodzielnych i niezależnych przedsiębiorstw cukrowniczych, które nigdy nie zezwolą na wprowadzenie monopolu.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#PrzedstawicielfirmyEFEKTAKrystynaRembowska">Również przytoczony przez państwa argument, że monopol może pomóc zwalczaniu konkurencji jest pozorny, ponieważ na rynku cukrowym nie istnieje żadna konkurencja międzynarodowa. Używanie argumentu, jakoby Polska bezwzględnie potrzebowała organizacji monopolistycznych czy oligopolistycznej po to, aby mogła walczyć przeciwko monopolowi EWG i Ukrainy, budzi tak samo dużo wątpliwości, jak pojęcie polsko-polskiej konkurencji. Jest to znowu jedyny argument, który ma przemawiać za wprowadzeniem rynku oligo lub monopolistycznego, ponieważ w gruncie rzeczy w takim rozumieniu, w jakim została przygotowana ustawa rządowa, jest to jedno i to samo.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#PrzedstawicielfirmyEFEKTAKrystynaRembowska">Każdy wewnętrzny rynek cukrowy w Europie jest szczelnie zamknięty w ramach EWG i chroniony mocno i skutecznie. Również w ramach naszej ustawy cukrowej, nie organizacyjnej, ale regulującej rynek cukru, wprowadzenie ochrony własnego rynku będzie stuprocentowo skuteczne. Konkurencja w świecie cukrowym istnieje tylko na giełdzie, ale spotykają się tam z kolei tylko nadwyżki cukru, stanowiące zaledwie 25% ogólnej wartości światowej. Jeszcze raz chciałabym podkreślić, że aby walczyć z tą konkurencją nie potrzeba ani monopolu, ani administracyjnie tworzonych oligopoli, a jedynie dobrze zorganizowanego i uregulowanego rynku wewnętrznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#DyrektorcukrowniTucznoBoguslawMosiewicz">Może jest trochę za wcześnie, aby wchodzić w dyskusję merytoryczną na temat ustawy, ale chciałbym poruszyć jeden zasadniczy problem. Przeczytałem projekt ustawy biorąc pod uwagę punkt widzenia dyrektora cukrowni nie związanej z oligopolem i zastanowiłem się nad egzekucją postanowień ustawy. Interesuje mnie, co się stanie, jeżeli dyrektor samodzielnej cukrowni nie będzie się stosował do postanowień ustawy, ponieważ z zawartych w niej zapisów nie wynikają żadne sankcje, ani elementy nacisku.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselRomualdAjchler">W związku z tym, że pan dyrektor S. Miedziak, reprezentujący Wschodni Bbank Cukrownictwa odpowiedział na moje pytanie, chciałbym pana zapewnić, że jeżeli Sejm nie odrzuci projektu ustawy o cukrownictwie w pierwszym czytaniu i trafi on do Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, to uczynię wszystko, aby przekonać członków Komisji o konieczności wprowadzenia zapisu nakładającego na cukrownie obowiązek podawania cen buraków cukrowych przed podjęciem decyzji gospodarczej przez plantatora. Będą państwo w ten sposób zobligowani do takiego postępowania i w związku z tym, skończą się stosowane dotychczas przez cukrownie praktyki. Podejmując decyzję gospodarczą plantator musi mieć świadomość, że dokonuje trafnego wyboru, ponieważ nie może on prowadzić swojej plantacji "na oko".</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PoselRomualdAjchler">Panie dyrektorze S. Gierszewski, gdyby pan informację o tym, że spadnie w tym roku cena buraków cukrowych, a cukrownie będą miały problemy z uregulowaniem należności za dostarczony surowiec, podał zanim rolnicy zasiali buraki, to gwarantuję panu, że nie miałby pan jesienią żadnych problemów z nadwyżkami cukru, ponieważ rolnicy ograniczyliby natychmiast wielkość upraw. To, co panowie proponują jako przedstawiciele cukrowni, jest po prostu skandaliczne i chciałbym, abyście w końcu zdali sobie z tego sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselRomanJagielinski">Sprawy cukrownictwa zostały umieszczone w porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia Komisji z tego względu, że dyskusja na ich temat trwa już zbyt długo i należałoby dążyć do jak najszybszego ich uregulowania. Znalazło to zresztą potwierdzenie w opiniach wyrażanych podczas dzisiejszych obrad, kiedy okazało się, że nie tylko istnieją w tych kwestiach poważne różnice zdań, ale także rozgoryczenie zarówno producentów buraków, jak i przetwórców.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym wobec tego zaproponować członkom Komisji, abyśmy podjęli dzisiaj decyzję o wystąpieniu do marszałka Sejmu z propozycją wprowadzenia pierwszego czytania rządowej ustawy cukrowniczej na najbliższe posiedzenie Sejmu. Istnieją, co prawda, pewne różnice zdań dotyczące proponowanych rozwiązań, ale sądzę, że mamy dosyć czasu, aby w toku merytorycznej pracy nad ostatecznym kształtem ustawy ostatecznie je rozstrzygnąć w drodze głosowania lub kompromisu. Nie ulega jednak wątpliwości, że powinniśmy dążyć do jak najszybszego rozstrzygnięcia tej kwestii i zakończenia przedłużającej się dyskusji.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym zwrócić się do przedstawicieli rządu z apelem, aby równolegle z postępem prac nad ostatecznym kształtem ustawy przygotowali akty rozporządzeń wykonawczych, tak abyśmy po wprowadzeniu ustawy w życie nie musieli oczekiwać przez kilka miesięcy na ich opublikowanie, ponieważ konsekwencją takiego opóźnienia może być przesunięcie praktycznego terminu obowiązywania jej przepisów na przyszłoroczną kampanię cukrowniczą.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PoselRomanJagielinski">Moim zdaniem, przepisy ustawy muszą już obowiązywać pomiędzy 1 a 15 września br.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Odpowiedzi na pytania rozpocznę od kwestii sposobu egzekwowania przepisów ustawy, którą poruszono w końcowej fazie dyskusji. W projekcie ustawy przyjęto rozwiązanie polegające na zastosowaniu skarbowej opłaty sankcyjnej w wysokości 100% wartości cukru wprowadzonego poza limitem na rynek krajowy. Wydaje nam się, że będzie to dosyć skuteczny sposób egzekwowania zapisów ustawy, a ponadto minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej będzie miał możliwość korygowania kwot, które będą obowiązywały poszczególne przedsiębiorstwa w przyszłej kampanii cukrowniczej.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Przy okazji chciałbym prosić przedstawicieli prasy, aby nie uznali za najważniejsze wydarzenie dzisiejszego posiedzenia wypowiedzi pana S. Gierszewskiego, który powiedział, że cena cukru wzrośnie z 7 do 13 tys. zł za 1 kg. Z mojego doświadczenia wynika bowiem, że najczęściej wygląda to w ten sposób, jak podczas konferencji prasowej, na której po przyjęciu przez Radę Ministrów projektu ustawy powiedziałem, że prawdopodobnie możliwy jest wzrost ceny cukru o 7% w związku ze wzrostem wysokości opłat, a na drugi dzień w prasie napisano, że Rada Ministrów przyjęła projekt, który przewiduje, że cena cukru wzrośnie o 7%. Chciałbym prosić o to, aby w jutrzejszej prasie nie znalazła się informacja, że cena cukru, po przyjęciu ustawy, wzrośnie do 12-13 tys. zł za 1 kg.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Dlaczego w ustawie powinno się znaleźć rozwiązanie, które dotyczy organizacji branż? Z analizy działalności cukrownictwa europejskiego wynika, że praktycznie nie istnieją na tym rynku podmioty, które produkują 10 tys. ton cukru. Gdybyśmy nie dostrzegali problemu kompleksowej modernizacji i restrukturyzacji poszczególnych cukrowni, poprzez pryzmat takiej organizacji, jaką jest holding, to proces restrukturyzacji cukrownictwa odbywałby się w ten sposób, że od czasu do czasu czytalibyśmy w prasie, że rozpoczyna się proces upadłościowy tej lub innej cukrowni. Byłby to proces chaotyczny i dlatego nie możemy wykluczyć, że restrukturyzacja będzie się odbywała poprzez eliminowanie nieefektywnych podmiotów, ale proces ten będzie następował na podstawie dokładnej analizy ekonomicznej prowadzonej w ramach holdingu, ponieważ w naszym rozumieniu holding nie jest tylko i wyłącznie strukturą organizacyjną samych cukrowni, Proszę zwrócić uwagę, że dyskutowaliśmy, jak już mówiłem, na temat ilości holdingów i ostateczna ich liczba odpowiada dokładnie regionom produkcji buraków cukrowych, ponieważ chcemy organizację cukrownictwa dostosować przede wszystkim do możliwości produkcyjnych, a dopiero w ramach regionu produkcyjnego określić sposób organizacji przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Potrzeba przeprowadzenia procesu restrukturyzacji wynika zarówno z poziomu technologii stosowanej w naszym cukrownictwie, jak i aktualnych mocy produkcyjnych. Jeżeli będziemy chcieli przeprowadzić proces restrukturyzacji w poszczególnych przedsiębiorstwach, to nie mamy najmniejszych szans na jego skuteczną realizację. Dlatego musimy przeprowadzić go w całych grupach przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Sądzę, że plantatorzy powinni być przekonani o tym, że cukrownie w przyszłości nie powinny im płacić za tonę surowca, ale za ilość cukru, który zdołają wyprodukować z 1 ha upraw. Taką możliwość należałoby także rozważyć w trakcie tworzenia przyszłego systemu organizacji skupu. Dzisiaj bardzo wiele do życzenia pozostawiają uprawiane odmiany oraz stopień zawartości cukru w burakach i dlatego rolnik powinien umieć liczyć złotówki, a nie tony, jakie otrzymuje z 1 ha plantacji. Inaczej mówiąc, cały układ powinien być mechanizmem sprzężonym, w którym zarówno cukrowni, jak i rolnikowi, powinno zależeć na tych samych wartościach.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Kwestia wysokości udziału, jaki powinna wnieść cukrownia do holdingu, jest sprawą otwartą, ale powinniśmy pamiętać o celu, któremu mają służyć te proporcje. Jeżeli uznamy, że 40% udziałów cukrowni w holdingu w pełni wystarczy do tego, aby w przyszłości, w oparciu o tę proporcję zysków, prowadzić proces restrukturyzacji i modernizacji cukrowni, to, być może, pozostawimy taki zapis. Uważam, że jest to sprawa otwarta i biorąc pod uwagę deklaracje złożone przez posłów sądzę, że nasz projekt ustawy zostanie szybko rozpatrzony przez Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Sądzę, że na wątpliwości pani poseł M. Zajączkowskiej odpowiedział już pan dyrektor S. Miedziak i chcę oświadczyć, że w pełni popieram treść jego wypowiedzi. Uważam, że w ten sposób przeprowadzimy restrukturyzację cukrownictwa ponosząc najmniejsze straty, bowiem konieczność jej przeprowadzenia nie budzi już żadnych wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Uważam, że nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytanie. Jak dotychczas usłyszałam jedynie apele, które nie znajdują pokrycia w konkretnych faktach. Bardzo proszę, aby przed debatą nad projektem ustawy, resort rolnictwa przedstawił konkretne informacje ekonomiczne, społeczne i gospodarcze niezbędne do podjęcia właściwej decyzji.Argumenty w tej sprawie nie mogą mieć charakteru apeli, które zaczynają się od słów "chcieliśmy", "myśleliśmy", "zrobiliśmy", "wykonaliśmy", ponieważ kwestie wiary załatwia się w innym miejscu, a nie na posiedzeniu Komisji sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselRyszardBondyra">Panie wiceministrze, chcę panu przypomnieć, że zadałem panu pytanie dotyczące przydziału akcji dla rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Mam nadzieję, że sprawa akcji dla rolników zostanie uregulowana w rozwiązaniach ustawy dotyczącej prywatyzacji wszystkich przedsiębiorstw. W chwili obecnej sprawa ta jest szeroko dyskutowana. Sądzę, że wkrótce nastąpi nowelizacja ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, która prawdopodobnie doprowadzi do zwiększenia udziałów rolników. Nie wykluczam, że już niedługo będzie możliwe udostępnienie rolnikom udziałów na innych warunkach, które co prawda prowadzą pewną formę odpłatności, ale będzie ona mogła być uregulowana np. burakami cukrowymi. Uważamy, że nie ma konieczności rozwiązywania tego problemu za pomocą konkretnych zapisów w ustawie o cukrownictwie, ponieważ program prywatyzacji spółek cukrowych, w których mogą być uregulowane te sprawy, ma być przedstawiony przez ministra przekształceń własnościowych w porozumieniu z ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej do zaakceptowania Radzie Ministrów.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem, a mianowicie, w jaki sposób nowa organizacja cukrownictwa będzie gwarantowała poprawę efektywności cukrowni. Na pewno wszystko zależy od tego, jakie uprawnienia otrzyma holding w swoim statucie. W chwili obecnej nie ustaliliśmy jeszcze projektu statutu holdingu, ponieważ powinien on być nadany holdingowi przez ministra przekształceń własnościowych w porozumieniu z ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej i Urzędem Antymonopolowym. Sądzę, że Urząd Antymonopolowy będzie dbał o to, aby holding nie stosował praktyk monopolistycznych.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy mechanizm i każda instytucja może nawet najlepsze intencje realizować w zgoła odmienny sposób. Wydaje mi się, że fakt, iż zarówno holding, poszczególne cukrownie, jak i cała organizacja cukrownictwa będą działały w oparciu o kodeks handlowy, a nie na podstawie przepisów ustawy o przedsiębiorstwie państwowym. W moim przekonaniu, gwarantuje to, że spółki, w jakie przekształcą się cukrownie i holdingi, będą musiały postępować zgodnie z zasadami gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W chwili obecnej nie mam przekonywających danych, potwierdzających, że proponowana struktura zapewni ewidentną poprawę efektywności i w związku z tym, nie mogę o tym poinformować pani poseł M. Zajączkowskiej. Chcę jednak powiedzieć, że bardzo sobie cenię mobilizujący styl pracy pani poseł i na pewno zrobię wszystko, aby taki materiał przygotować na jedno z posiedzeń Komisji poświęcone pracy nad projektem ustawy. Sądzę, że dysponujemy na ten temat dostateczną ilością materiałów, opracowanych zarówno przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Radę Cukrownictwa, jak i przedstawicieli poszczególnych cukrowni, którzy są bardzo mocno zaangażowani w proces tworzenia nowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Nie ulega wątpliwości, że z danych dotyczących aktualnego stanu cukrownictwa wynika, że obecna sytuacja w krótkim czasie doprowadzi do bankructwa około 20 cukrowni i dlatego należy jak najszybciej stworzyć nową formę organizacji polskiego cukrownictwa, do czego zmierzamy przedstawiając państwu projekt nowej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Wysłuchaliśmy już wszystkich wypowiedzi i sądzę, że informacje, które uzyskaliśmy w czasie dyskusji, wykorzystamy rozpatrując zgłoszone projekty ustaw. Otrzymaliśmy projekt poselski i oczekujemy w tej chwili na projekt rządowy, po otrzymaniu którego przystąpimy niezwłocznie do pracy nad ostatecznym kształtem ustawy regulującej organizację cukrownictwa, rynek cukru i produkcję buraka cukrowego.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselKazimierzIwaniec">W pełni zgadzam się z opiniami, które usłyszeliśmy w czasie dyskusji, że jesteśmy liczącym się w Europie producentem cukru, a 10 miejsca na świecie także nie można uznać za słabą pozycję, biorąc pod uwagę potencjał gospodarczy naszego kraju. Zaproszonych gości chciałbym zapewnić, że wykorzystamy ich wiedzę i doświadczenie w pracach nad projektem ustawy, ponieważ chcemy uchwalić taki dokument, który zapewni dobre funkcjonowanie przemysłu cukrowniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Bardzo proszę o odpowiedź na pytanie, które skierowałem do kierownika Zespołu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Pan dyrektor udzieli odpowiedzi na pańskie pytanie w innym terminie. Ogłaszam 5-minutową przerwę w obradach.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Nie mogę się zgodzić z decyzją pana przewodniczącego i chciałbym zaprotestować przeciwko takiemu trybowi prowadzenia obrad Komisji.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PoselWojciechZarzycki">Przerwa od godz. 125o do godz. 15o5.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselRomanJagielinski">Przystępujemy do omawiania drugiego punktu porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji, czyli rozpatrzenia informacji o stanie branży tytoniowej w Polsce. Proszę o zabranie głosu pana prof. R. Urbana, który dla potrzeb naszej Komisji przygotował, na podstawie dostarczonych mu informacji, ekspertyzę dotyczącą stanu branży tytoniowej w naszym kraju. Następny głos zabierze poseł R. Bondyra, który przedstawi nam przygotowany przez siebie koreferat w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RomanUrban">Ponieważ nie znam się tak dobrze na problemach przemysłu tytoniowego, jak na zagadnieniach przemysłu cukrowniczego, moje uwagi będą, być może, mniej polemiczne. Niemniej jednak mając dosyć dużo informacji o przemyśle tytoniowym, podzielę się z państwem kilkoma refleksjami na ten temat.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#RomanUrban">Polska niewątpliwie jest dużym rynkiem zbytu wyrobów tytoniowych i z tego względu jest to produkt istotny dla budżetu państwa, ponieważ przynosi skarbowi państwa znaczne dochody w postaci akcyzy i podatku dochodowego. Kwota osiągniętego w ub. roku podatku obrotowego wynosiła około 12 bln zł.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#RomanUrban">Polski rynek tytoniowy cieszy się dużym zainteresowaniem inwestorów zagranicznych, w tym także bardzo znanych firm tytoniowych, które próbują w różny sposób ulokować na nim swoje wyroby. W tej chwili obserwujemy duże zainteresowanie inwestycjami kapitałowymi, co jest zupełnie zrozumiałe, ponieważ Europa Zachodnia staje się rynkiem o zawężonych możliwościach zbytu. W krajach EWG upowszechnia się bowiem zwyczaj niepalenia papierów, co ma istotne reperkusje dla chłonności tego rynku.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#RomanUrban">Moim zdaniem, informacja Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dobrze odzwierciedla stan przemysłu tytoniowego w Polsce. Dyskusyjne jest jedynie stwierdzenie, że obecny stan techniczno-technologiczny można uznać ogólnie za dobry. Wprawdzie następuje szybka poprawa oferty rynkowej przemysłu tytoniowego, ale równocześnie autorzy notatki wskazują na fakt, że poziom inwestycji jest niewystarczający i obejmuje wąską grupę przedsiębiorstw. W roku ubiegłym same nakłady inwestycyjne w przemyśle tytoniowym wyniosły około 50 mln dolarów - a nie 40, jak podano w notatce, gdyż nie uwzględnia ona wydatków inwestycyjnych, poniesionych przez firmy zagraniczne. Trzeba jednak podkreślić, że 80% tej kwoty zrealizowano tylko w 3 przedsiębiorstwach - Krakowie, Poznaniu oraz wytwórni Reynoldsa w Piasecznie. W pozostałych przedsiębiorstwach wysokość nakładów inwestycyjnych była niewielka, a często nawet niższa od kwoty amortyzacji. Oznacza to, że w tych przedsiębiorstwach nie jest odtwarzany majątek wytwórni. Musimy także wziąć pod uwagę, że kwota amortyzacji jest zaniżona, ponieważ, jak wiemy, od 4 lat nie przeprowadzano przeceny starych środków trwałych, a ponadto w przemyśle tytoniowym, podobnie jak w innych gałęziach polskiego przemysłu rolno-spożywczego, występuje bardzo duży udział środków całkowicie umorzonych, które nie dają przychodu w postaci amortyzacji. W związku z tym, jeżeli inwestycje są niższe niż kwota amortyzacji, to można powiedzieć, że praktycznie biorąc następuje stała dekapitalizacja majątku tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#RomanUrban">Za dyskusyjną, ale jednocześnie zasadną, uważam tezę Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, że prywatyzacja tego sektora i udostępnienie akcji przedsiębiorstw inwestorom zagranicznym i krajowym jest sprawą nie wymagającą zwłoki. Znane firmy deklarują gotowość zaangażowania poważnego kapitału w unowocześnienie i rozwój polskiej produkcji papierosów. Niektórzy, co prawda, twierdzą, iż nie należy sprzedawać przedsiębiorstw, które przynoszą do skarbu państwa poważne dochody, ale z drugiej strony istnieje poważne ryzyko, że bez dopływu kapitału z zewnątrz przedsiębiorstwa te przestaną przynosić jakikolwiek dochód. Osobiście uważam, że proces prywatyzacji powinien być kontynuowany pod pełną kontrolą państwa przy jednoczesnym określeniu konkretnych zobowiązań zagranicznych inwestorów.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#RomanUrban">Stan finansowy tego sektora jest bardzo złożony. Wprawdzie rentowność, mierzona w procentach przychodów netto, jest stosunkowo wysoka i kształtuje się na poziomie 7%, ale jest jednak niższa niż w latach 1990-1991. Jak na warunki przemysłu rolno-spożywczego, rentowność w wysokości 7% jest i tak bardzo wysoka, z tym że wskaźnik ten jest bardzo zróżnicowany i w poszczególnych przedsiębiorstwach waha się od 1,4 do 12%. Ujemne wyniki finansowe osiąga, jak na razie, tylko jedna z firm zagranicznych, ponosząca duże nakłady inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#RomanUrban">Wysoki jest również współczynnik płynności finansowej, ale w dwóch przedsiębiorstwach jest on niższy od 1, a w 2 następnych nie przekracza 1,2. Przemysł tytoniowy potrzebuje dużego kapitału obrotowego, ponieważ jest on niezbędny nie tylko na spłaty zobowiązań wobec dostawców, ale także na spłatę bieżących zobowiązań wobec budżetu państwa. Dlatego też współczynnik płynności finansowej w wysokości 1,2, o ile może być uznany za zadowalający w przypadku cukrowni, to w przemyśle tytoniowy jest, praktycznie rzecz biorąc, nie do przyjęcia i taka firma z reguły traci zdolność realizacji bieżących płatności. Dotyczy to także nowych firm działających w formie spółek prawa handlowego, które również mają stosunkowo niski współczynnik płynności finansowej. W ich przypadku wynika to jednak w dużym stopniu z finansowania realizowanych inwestycji z kapitału obrotowego, co prowadzi do bieżących trudności płatniczych.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#RomanUrban">W procesie prywatyzacji sprawą podstawową jest, moim zdaniem, rozwiązanie problemu stosowania tytoniu krajowego i dbałość sprywatyzowanych zakładów tytoniowych, także tych z udziałem kapitału zagranicznego, o stosowanie polskiego tytoniu w swoich wyrobach. Potrzebne są w tej kwestii pewne regulacje prawne, które o ile wiem, zostały już wprowadzone, a w przypadku prywatyzacji i sprzedaży akcji potrzebne jest wiązanie sprzedaży akcji z przyjęciem zobowiązań umownych przez nowych właścicieli, którzy powinni zadeklarować chociażby dbałość o krajową bazę surowcową i stosowanie, w określonych ilościach, tytoniu krajowego do produkcji wytwarzanych przez nich papierosów.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#RomanUrban">Takie są moje uwagi na temat sytuacji przemysłu tytoniowego. Chcę powiedzieć, że przekazany mi materiał, poza jedną ogólną kwestią, nie wzbudza tylu kontrowersji co cukrownictwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselRomanJagielinski">Pan wiceminister J. Pilarczyk chciałby wnieść sprostowanie do przekazanego państwu tekstu.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Do tekstu, który państwu przekazaliśmy, wkradła się pewna nieściśłość. Na str. 1 opracowania napisano, że dla wszystkich przedsiębiorstw organem założycielskim jest minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Tak było, ale tylko do momentu komercjalizacji. Z wyjątkiem zakładów w Lublinie i w Radomiu wszystkie inne zakłady zostały skomercjalizowane i reprezentantem skarbu państwa jest w ich przypadku minister przekształceń własnościowych. Chciałbym państwa przeprosić za pomyłkę i proszę o zastąpienie wyrazu "jest" wyrazem "był".</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselRyszardBondyra">Jest mi bardzo trudno na podstawie otrzymanego materiału przedstawić państwu koreferat, który zadowoliłby wszystkich członków Komisji. Jest mi także przykro, że nie mogę rozpocząć swojego wystąpienia tymi samymi słowami, których użył poseł S. Kalemba, przedstawiając swój koreferat dotyczący przemysłu cukrowniczego. Powiedział on, że dzięki staraniom posłów poprzedniej kadencji, możemy dzisiaj rozmawiać o branży tytoniowej. Muszę bowiem stwierdzić, że dzięki poprzedniej kadencji Sejmu, nie możemy już dzisiaj rozmawiać o branży tytoniowej. Materiał przedstawiony nam przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i jego obszerność najlepiej świadczy o tym, jaki wpływ ma obecnie szef resortu rolnictwa na zjawiska zachodzące w przemyśle tytoniowym.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PoselRyszardBondyra">Mój przedmówca dosyć szczegółowo omówił najważniejsze problemy tej branży i w związku z tym chciałbym zwrócić państwa uwagę na inny problem. Uważam, że członkowie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w pierwszej kolejności powinni zastanowić się nad tym, czy wiedzą, jaka powinna być polityka rolna państwa. Jeżeli będzie ona zakładała utrzymanie rolnictwa w małych gospodarstwach rolnych, to wydaje się, że tytoń mógłby być bezinwestycjnym środkiem, pozwalającym na ich utrzymanie. Jednakże przy braku woli ze strony Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, zarówno w poprzednim, jak i w obecnym rządzie, ani członkowie Komisji, ani Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie są w stanie pomóc tym gospodarstwom, pozostawiając je sam na sam z działaniami obcego kapitału. Sądzę, że rolnicy nie chcą być poddani naciskom, wynikającym z drapieżnej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#PoselRyszardBondyra">Przed wojną przemysły tytoniowy i spirytusowy były tymi dziedzinami, które utrzymywały całą obronność państwa. Dzisiaj, jak wspomniał już mój przedmówca, dochody państwa z działalności przemysłu tytoniowego wynoszą 20 bln zł. Chciałbym, aby pozostały one na tym samym poziomie, ale wydaje mi się, że zdążamy w kierunku likwidacji produkcji tytoniu krajowego. Wskazują na to doświadczenia sąsiednich krajów, takich jak Czechosłowacja, z której przywożono tytoń do Polski, bowiem nie można go było złożyć w miejscowych fermentowniach, podobno z powodu niespełnienia wymogów jakościowych.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#PoselRyszardBondyra">Chciałbym zaapelować o rozsądek i refleksję. Likwidując uprawę krajowego tytoniu, podpisujemy wyrok śmierci na posiadające najsłabsze ziemie małe gospodarstwa rolne, w których istniała, i istnieje nadal możliwość uprawy virginii. Na lepszych ziemiach moglibyśmy na pewno uprawiać ciemne gatunki tytoniu, a z zagranicy sprowadzać tylko pozostałą część najlepszych odmian. Takie są, moim zdaniem, potencjalne możliwości uprawy tytoniu w małych gospodarstwach rolnych. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że likwidując uprawę tytoniu w małych gospodarstwach i nie dając im jednocześnie w zamian żadnej innej perspektywy osiągania stałych dochodów, doprowadzimy do ich zniszczenia.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#PoselRyszardBondyra">Dla lepszej orientacji chciałbym państwu przedstawić wielkość kwot, którymi operuje ta branża przemysłu. Z danych zawartych w Roczniku Statystycznym wynika, że przeciętny Polak wydaje mniej pieniędzy na spożycie ziemniaków niż na papierosy. Na spożycie ziemniaków wydajemy miesięcznie od 900 do 1300 zł, na mleko 1400-2700 zł, na przetwory z ryb 800-1400 zł, podczas gdy na tytoń prawie 2000 zł, co stanowi potężny udział w wydatkach przeciętnej rodziny.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#PoselRyszardBondyra">W materiale, który otrzymałem, znajdują się pewne nieścisłości. Na str. 1, gdzie zawarte są dane dotyczące spożycia i produkcji, stwierdziłem brak kilku miliardów sztuk papierosów. Czy ten brak pokrywany jest z importu, czy też jest to wynik działania tzw. szarej strefy gospodarczej i przemytu? Na ostatniej stronie opracowania wymienione są wszystkie firmy zagraniczne i ich potencjał produkcyjny, który już w tej chwili stanowi 50% potencjału polskiego przemysłu tytoniowego. Biorąc pod uwagę fakt, że nasze zdolności produkcyjne wykorzystywane są tylko w 80%, zasadne wydaje się pytanie o jego przyszłość. Czy to oznacza, że mamy zamiar zupełnie go zlikwidować? Korzystając z obecności wiceministra przekształceń własnościowych chciałbym się zapytać, jakie są perspektywy naszego przemysłu tytoniowego?</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#PoselRyszardBondyra">Na tym chciałbym zakończyć swoją wypowiedź, ponieważ nie chcę składać wniosku o odrzucenie informacji na temat stanu przemysłu tytoniowego w Polsce, przygotowanej przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Wydaje mi się bowiem, jako członkowi Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, że na tym etapie przekształceń, taka informacja niczego nie wyjaśnia i jest niewystarczająca do tego, abyśmy mogli na jej podstawie dyskutować o sytuacji całej branży.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselRomanJagielinski">Czy pan poseł, biorąc pod uwagę swoje poglądy, chciałby złożyć jakiś wniosek, który pozwoliłby zmienić na korzyść istniejący obecnie stan rzeczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselRyszardBondyra">Abyśmy mogli podjąć jakąkolwiek decyzję, powinniśmy najpierw wyrobić sobie pogląd na aktualną sytuację w tej dziedzinie. W dostarczonych nam materiałach nie przedstawiono żadnych danych dotyczących wielkości wkładu naszego tytoniu w produkcję papierosów, ilości i jakości tytoniu sprowadzonego z zagranicy, a także danych dotyczących dalszych perspektyw w tej dziedzinie. Jeżeli będziemy produkowali, podobnie jak firmy zachodnie, tylko papierosy wysokiej jakości, to trzeba stwierdzić, że tytoń krajowy do tych celów się nie nadaje i może służyć jedynie jako wypełniacz. Chciałbym prosić o szerszą informację na ten temat, ponieważ na podstawie omawianych materiałów nie można wyciągnąć jakichkolwiek wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselRomanJagielinski">Sądzę, że obecni na sali przedstawiciele producentów i plantatorów udzielą nam dodatkowych wyjaśnień i uzupełnią braki, które wystąpiły w informacji, przygotowanej przez resort rolnictwa. Czy pan wiceminister J. Pilarczyk mógłby udzielić członkom Komisji dodatkowych wyjaśnień?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie pana posła R. Bondyry i wyjaśnić z jakiego tytoniu produkują papierosy krajowe zakłady tytoniowe. Na wstępie muszę jednak powiedzieć, że tematem dzisiejszego posiedzenia miała być informacja o stanie branży tytoniowej w Polsce, i dlatego przypuszczałem, że głównym wątkiem dzisiejszej debaty będzie wyjaśnienie pewnych niedomówień związanych z prywatyzacją. Sądziłem, że nasza dyskusja będzie zmierzała w kierunku określenia przez Komisję, przy udziale Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, dalszych działań, które należy podjąć w stosunku do działających zakładów, biorąc jednocześnie pod uwagę ich aktualną sytuację, którą postaraliśmy się przedstawić w naszej informacji. Wydaje mi się, że zarówno zakłady przemysłu tytoniowego, jak i plantatorzy tytoniu oczekują na naszą odpowiedź na pytanie, czy krajowy przemysł tytoniowy będzie nadal prywatyzowany, czy nie? Czy powinniśmy robić dalej nadzieję zakładom tego przemysłu i inwestorom, którzy się im przyglądają? Czy istnieją dalsze perspektywy dla całej branży?</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W opracowaniu przedstawiliśmy państwu obecny stan branży i działające w niej zakłady. Niewątpliwie brakuje w nim informacji o tym, że swego czasu uprawiano w Polsce 40 tys. ha tytoniu, a obecnie tylko nieco ponad 4 tys. ha. Tak więc powierzchnia upraw tytoniu zmniejszyła się 10-krotnie i w związku z tym wystąpiło zjawisko niedoboru tytoniu krajowego. Zarówno prywatne, jak i państwowe przedsiębiorstwa działające w sposób określony przepisami ustawy o działalności gospodarczej, z chwilą braku rodzimego surowca mogą go importować z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">8 zakładów, które otrzymały promesy i koncesje na prowadzenie działalności gospodarczej, na podstawie ustawy z dnia 23 grudnia 1985 r., zostało zobowiązanych do korzystania z krajowego tytoniu. Proporcje udziału naszego tytoniu w wyrobie określono indywidualnie dla poszczególnych koncesji i wynoszą one od 30 do 70%. W niektórych przypadkach proporcje te nie mają logicznego uzasadnienia z powodu dotkliwego braku na rynku krajowego surowca.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Z okresu poprzedniej kadencji Sejmu przypominam sobie posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, przerwane rozwiązaniem parlamentu, na którym toczyła się zażarta dyskusja dotycząca interpretacji kierunków prywatyzacji przyjętych przez Sejm. Zastanawiano się m.in. nad tym, czy branża tytoniowa ma podlegać prywatyzacji, czy nie. Następna próba interpretacji dokonana przez KERM miała miejsce 5 lipca 1993 r., a obecnie mamy rozstrzygnąć dylemat, czy obowiązuje nas interpretacja dokonana przez poprzedni rząd.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Oczekuję, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisji sprecyzuje ona swoje stanowisko w tej sprawie i w pewnym stopniu rozwiąże dylemat rządu, który jest wykorzystywany w propagandowych wystąpieniach niektórych polityków.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WiceministerprzeksztalcenwlasnosciowychJerzyDrygalski">Chciałbym prosić pana A. Mauberta, który jest kierownikiem projektu, o przedstawienie stanu zaawansowania przekształceń własnościowych w branży tytoniowej, a także o zapoznanie posłów z pewnymi dylematami ekonomicznymi i organizacyjnymi związanymi z tym projektem.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WiceministerprzeksztalcenwlasnosciowychJerzyDrygalski">Kierownik projektu przekształceń własnościowych w przemyśle tytoniowym Andrzej Maubert: Ustalenia poprzedniego KERM z 5 lipca 1993 r. określiły pewne ramy przekształceń własnościowych w sektorze tytoniowym. Są one na tyle szerokie, że pozwalają rządowi na uściślenie polityki w takich kwestiach jak udział kapitału zagranicznego i organizacja sfery uprawowej. Rząd rozumie niezwykłą wagę sfery uprawowej i to, że przyszłość 70 tys. plantatorów zależy od kondycji sektora tytoniowego. Jeżeli będziemy posiadali przemysł tytoniowy, który będzie konkurencyjny, będzie posiadał kapitał i będzie miał czym zapłacić za zakontraktowany tytoń, to nie będą występowały takie problemy jak te, które mieliśmy z zakładem w Lublinie, który nie zapłacił plantatorom za dostarczony surowiec.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#WiceministerprzeksztalcenwlasnosciowychJerzyDrygalski">Jeżeli chodzi o pytania dotyczące stanu zaawansowania prac, to muszę powiedzieć, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych pracuje niejako poprzez różne firmy wykonujące na jego zlecenie konkretne działania. Dwa lata temu angielski bank inwestycyjny opracował raport dotyczący tego sektora produkcji, ale zawarte w nim wnioski, ze względu na czas, jaki upłynął od jego napisania, są już w tej chwili przestarzałe i mało użyteczne. Sytuacja w tej branży zmienia się niesłychanie szybko; jako potwierdzenie tej tezy może nam służyć przykład ogromnego napływu przemytu, na którym straciły zarówno przedsiębiorstwa, wytwórnie jak i skarb państwa, do którego nie docierały podatki z akcyzy. Są to ogromne sumy, których wysokość w 1993 r. ocenia się na około 3-5 bln zł, podczas gdy dochody budżetu z tytułu prywatyzacji kapitałowej wyniosły w tym okresie 4,5-5 bln zł. Są to więc sumy porównywalne.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#WiceministerprzeksztalcenwlasnosciowychJerzyDrygalski">Na podstawie ustaleń KERM Ministerstwo Przekształceń Własnościowych przygotowuje się do prywatyzacji dwóch spółek, tzn. wytwórni papierosów w Łodzi i wytwórni w Augustowie. Są to spółki, które już znajdują się w krytycznej sytuacji. Szczególnie dotyczy to wytwórni w Łodzi, która jest najmniejszym zakładem tytoniowym w Polsce, powoli wypieranym z rynku przez krajową konkurencję, zarówno państwową, jak i prywatną.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#WiceministerprzeksztalcenwlasnosciowychJerzyDrygalski">Wzrastająca liczba konkurentów wywołała proces stopniowego kurczenia rynku i dlatego sytuacja kilku zakładów, których właścicielem jest Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, wymaga podjęcia przez rząd szybkiej decyzji. Sygnały postulujące przyspieszenie procesu prywatyzacji otrzymujemy już od dawna, zarówno od wytwórni, ich zarządów, jak i związków zawodowych. Zdaniem tych gremiów proces prywatyzacji branży tytoniowej trwa za długo i słabsze firmy nie są w stanie sprostać silnej konkurencji na rynku.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#WiceministerprzeksztalcenwlasnosciowychJerzyDrygalski">Polski rynek tytoniowy jest bowiem rynkiem, na którym panuje bardzo silna konkurencja. Wystarczy pospaceorwać po ulicach Warszawy, aby stwierdzić ile firm reklamuje swoje wyroby. W zeszłym roku na marketing firmy tytoniowe wydały w Polsce kwotę 40 mln dolarów. Przypomnę państwu, że pan prof. R. Urban wspomniał już, że na inwestycje kapitałowe w produkcji wydano sumę 50 mln dolarów. W jaki sposób dyrektor łódzkiej wytwórni papierosów może sprostać tak silnej konkurencji? Odpowiedź jest prosta - nie może jej sprostać i dlatego rząd musi szybko podjąć decyzję w sprawie wspomnianych wcześniej spółek sektora tytoniowego. Wspólnie z krajowym związkiem plantatorów tytoniu pracujemy nad powiązaniem prywatyzacji z uregulowaniem rynku sfery uprawowej, co oznacza m. in. zobowiązanie inwestorów zagranicznych do wykorzystywania polskiego tytoniu w procesie produkcji papierosów. Myślę, że coś na ten temat będzie mógł powiedzieć obecny na tej sali pan R.Piątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselRomanJagielinski">O ile wiem, wypowiadał się pan w imieniu rządu i dlatego nie rozumiem, dlaczego używał pan określenia, że "rząd coś musi", skoro powinien pan powiedzieć, że "rząd coś podejmuje". Czy musi to panu powiedzieć pan wiceminister J. Drygalski?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KierownikAndrzejMaubert">Użyłem złego sformułowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselRomanJagielinski">W końcu nie powiedział pan, czy rząd podjął jakieś decyzje w tej sprawie. Panie wiceministrze, czy rząd podjął jakieś decyzje?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Działam na podstawie ogólnych dyspozycji Komisji Przekształceń Własnościowych oraz decyzji KERM, które upoważniły ministra przekształceń własnościowych do komercjalizacji tego sektora, za wyjątkiem dwóch przedsiębiorstw, o których mówił pan wiceminister J. Pilarczyk, oraz do rozpoczęcia prac prywatyzacyjnych. Dlatego podjęliśmy prace przygotowawcze w stosunku do zakładów z Augustowa i Łodzi, które rzeczywiście znajdują się w krytycznej sytuacji. Mam nadzieję, że bliska współpraca zarówno z Komisją Przekształceń Własnościowych, jak i Komisją Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pozwoli na wspólne wypracowanie polityki dalszego postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym najpierw podkreślić, że jeżeli mamy oceniać sprawy, którymi zajmuje się rząd, to powinniśmy odnieść się także do polityki wszystkich poprzednich gabinetów. Wiemy przecież doskonale, że rząd i minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej podpisał decyzję na wydanie firmom zagranicznym koncesji na wyrób papierosów. Można więc powiedzieć, że nasza dyskusja i wynikające z niej uzgodnienia nie są realizowane tak jak powinny. Pan, panie wiceministrze, jest moim zdaniem, pewną kontynuacją poprzednich rządów, ponieważ pracuje pan już od dłuższego czasu w tym resorcie, zajmując się zagadnieniami prywatyzacji przemysłu tytoniowego. W związku z tym wydawało mi się, że powinien pan nam przedstawić wyjątkowo jasny obraz sytuacji, bez odwoływania się do oceny Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jak pan zapewne wie, Komisja przedstawiła już rządowi swoje intencje, także w poprzedniej kadencji, i opowiadaliśmy się wtedy za wprowadzeniem monopolu tytoniowego. W tej chwili możemy mówić jedynie o monopolu fiskalnym i nie musimy już powracać do poprzedniej idei. Chcemy wiedzieć dokładnie, czy określono jak duży będzie udział kapitału zagranicznego w prywatyzowanych firmach oraz czy państwo zamierza utrzymać nad nimi kontrolę, czy też umowami koncesyjnymi będzie procentowo określało udział polskiego tytoniu w wytwarzanych produktach, zabezpieczając w ten sposób polskich rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Jest to pytanie, na które nie sposób odpowiedzieć, ponieważ wielkość dopływu kapitału do poszczególnych spółek, jak i wartość dochodów, które skarb państwa uzyska z tytułu sprzedaży akcji zależy od złożonego procesu negocjacji, który się jeszcze nie rozpoczął. Ministerstwo Przekształceń Własnościowych jest zdecydowane kontynuować ten proces, niemniej decyzje parlamentu oraz rządu mają dla nas kluczowe znaczenie.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WiceministerJerzyDrygalski">W mojej opinii, wstrzymywanie tego procesu prowadzi do negatywnych skutków. Nasze przedsiębiorstwa - sądzę, że panowie dyrektorzy to potwierdzą - wymagają znacznego zastrzyku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Rząd i państwo, mimo czynionych starań, nie są w stanie poradzić sobie z przemytem i ta sytuacja będzie ulegała stałemu pogorszeniu.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Naszym zdaniem, analiza i prognozy ekonomiczne wskazują, że wartość polskich firm będzie ciągle relatywnie malała. W związku z tym konieczne jest przyspieszenie tego procesu, który prowadzi do zwiększenia dochodów skarbu państwa i do ustabilizowania pozycji plantatorów. Dlatego też jesteśmy zdeterminowani, co podkreślał już pan minister W. Kaczmarek, aby kontynuować ten projekt. Wydaje mi się, że wsparcie ze strony Komisji jest dla nas szczególnie ważne. Powinniśmy, tak jak w przypadku cukru, przeciąć wreszcie te niekończące się dyskusje, ponieważ nadszedł czas decyzji i przekształceń. Sądzę, że nasze państwo zapłaciło już wystarczająco wysoką cenę za wstrzymanie procesu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Gdybyśmy otrzymali wsparcie ze strony Komisji, możliwe byłoby znaczne przyspieszenie tego procesu, zarówno w sensie logistycznym, jak i koncepcyjnym. Jesteśmy do tego przygotowani. Sądzę, że brak decyzji wywołuje uczucie niepewności wśród plantatorów, spółek i przedsiębiorstw, co jest jednym z powodów przeciągania się procesu negocjacji, w którym tracimy siły na sprawy techniczne i proceduralne. Komercjalizacja wytwórni w Krakowie jest tego klasycznym przykładem.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Mam nadzieję, panie przewodniczący, że wspólnie wypracujemy program, który ustabilizuje sytuację plantatorów oraz pozycję polskich przedsiębiorstw i zapewni stabilny dopływ podatków do budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselRomanJagielinski">Przystępujemy do dyskusji. Chciałbym prosić posła R. Bondyrę, aby przysłuchiwał się dyskusji i po jej zakończeniu zaproponował członkom Komisji przyjęcie konkretnych wniosków w sprawie prywatyzacji. Zanim przystąpimy do dyskusji, chciałbym zapytać posłów, czy jeszcze ktoś pragnie zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PoselCzeslawCieslak">Pan A. Maubert powiedział, że w ub. roku z tytułu prywatyzacji kapitałowej straty skarbu państwa wyniosły 4-5 bln zł. Czy mógłby pan dokładniej sprecyzować swoją wypowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#DyrektorAndrzejMaubert">Chodziło o dochody skarbu państwa z tytułu prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PoselRomanJagielinski">Jeżeli dobrze zrozumiałem, to powiedział pan, że skarb państwa poniósł straty w wysokości 3-3,5 bln zł z powodu przemytu papierosów, co było prawie równoważne wysokości dochodu, jaki skarb państwa uzyskał z prywatyzacji kapitałowej. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#DyrektorAndrzejMaubert">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PoselStanislawKalemba">Wiceminister J. Drygalski użył określenia, że państwo nie jest w stanie opanować przemytu papierosów. Jest to dla mnie stwierdzenie nie do przyjęcia, ponieważ jeżeli nie potrafimy opanować działalności szarej strefy gospodarczej, to co, w takim razie, potrafimy zrobić? Uważam, że takiego założenia nie tylko nie można przyjąć do wiadomości, ale - co więcej - przedstawiciel rządu nie powinien tego typu stwierdzeń wypowiadać publicznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselHenrykWujec">Aby wyjaśnić sprawę przemytu, powinniśmy zaprosić na nasze posiedzenie przedstawiciela Głównego Urzędu Ceł. Szkoda, że tego nie zrobiliśmy, ponieważ problem nielegalnego przywozu papierosów z zagranicy jest problemem bardzo istotnym i przedstawiciel GUC powinien być obecny na posiedzeniu Komisji podczas omawiania tego punktu obrad.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PoselHenrykWujec">W treści dostarczonych nam materiałów dostrzegłem pewną sprzeczność i proszę o jej wyjaśnienie. W pkt. 5 na str. 3 napisano, że w 1993 r. zakontraktowano 45 tys. ton liści tytoniowych, podczas gdy potrzeby szacuje się na 65 tys. ton. Natomiast na samym końcu opracowania, w podsumowaniu tekstu, napisano, że produkcja wyrobów tytoniowych w Polsce w pełni zaspokaja potrzeby rynku, zarówno pod względem ilości, jak i asortymentu produkowanych wyrobów oraz pozwala na znaczny eksport papierosów. Dlaczego szacowane potrzeby przekraczają rzeczywistą wysokość kontraktacji. Uważam, że problem niewykorzystania potencjału produkcyjnego jest bardzo istotny z punktu widzenia plantatorów tytoniu, ale jego istnieniu zaprzeczają końcowe sformułowania przedstawionych nam materiałów. Proszę o wyjaśnienie tej sprzeczności.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Liczby te dotyczą papierosów, a nie liści tytoniowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PoselHenrykWujec">Ale z liści robi się papierosy.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Pierwszy punkt, o którym pan wspomniał, dotyczy 45 tys. ton liści, które są traktowane jako surowiec. Do tej ilości dokupuje się jeszcze 20 tys. ton liści i produkuje z nich papierosy, które zabezpieczają potrzeby rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PoselRomanJagielinski">Czy jeszcze ktoś z posłów chciałby zadać pytanie? Nie widzę. Wobec tego przystępujemy do dyskusji. Jako pierwsza zabierze głos pani poseł M. Stolzman.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselMariaStolzman">Muszę powiedzieć, że lektura informacji o stanie branży tytoniowej wprawdzie podnosi stan naszej wiedzy na temat aktualnej sytuacji w przemyśle tytoniowym, ale sądzę, że posłowie oczekiwali, iż Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przedstawi w tym materiale swoją koncepcję dalszych działań. Tymczasem, o ile dobrze zrozumiałam, pan wiceminister zwrócił się do posłów z prośbą o przedstawienie kilku nowych projektów, które miałyby mu pomóc w rozwiązaniu problemów tej branży. Wydaje mi się, że skoro resort rolnictwa jest odpowiedzialny za tę gałąź przemysłu, to on lub rząd powinien być autorem takich koncepcji. Rozumiem, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie jest już, dla większości przedsiębiorstw przemysłu tytoniowego, organem założycielskim, ale nadal jest instytucją, która odpowiada za przychody rolników i za produkcję rolną, a część przemysłu tytoniowego wiąże się przecież z produkcją liści.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#PoselMariaStolzman">Uważam, że skoro o restrukturyzacji tej branży dyskutuje się już od kilku lat, to dziwi mnie brak w tych materiałach jakiegoś stanowiska resortu, do którego mogliby się odnieść członkowie Komisji. Oczekuje pan od nas inicjatyw, ale nie otrzymaliśmy od pana takiej propozycji przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji i obawiam się, że w tej sytuacji wiele naszych inicjatyw mogłoby trafić w próżnię.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#PoselMariaStolzman">Chciałam powiedzieć, że pan poseł R. Bondyra, w swoim bardzo ciekawym koreferacie popełnił pewną pomyłkę, interpretując pkt 8 informacji resortu rolnictwa, twierdząc, że wszystkie spółki są spółkami z udziałem kapitału zagranicznego. Tak nie jest, zresztą w informacji resortu rolnictwa napisano, że oprócz przedsiębiorstw państwowych i spółek skarbu państwa funkcjonują przedsiębiorstwa prywatne oraz spółki z udziałem kapitału zagranicznego. Znam doskonale przedsiębiorstwo w Starachowicach, które w 100% opiera się na polskim kapitale. Nie umiem nic powiedzieć o pozostałych 7 spółkach, ponieważ nie znam aż tak dobrze tematyki tej branży, natomiast chciałabym dodać, że nie będę drżała ze strachu przed napływem zagranicznego kapitału, o ile jego udział będzie on obwarowany odpowiednimi umowami.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#PoselMariaStolzman">Opierając się na swoich kontaktach poselskich chciałabym powiedzieć, że rzeczywiście odczuwa się w tej chwili brak tytoniu polskiej produkcji. Niektóre firmy szukają liści tytoniowych nawet bardzo daleko od miejsca położenia zakładu i w zależności od stanu ekonomicznego firmy albo kupują liście płacąc za nie gotówką, co rolnicy bardzo lubią, albo płacą za nie z mniejszym lub większym opóźnieniem, czego rolnicy nie lubią.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#PoselMariaStolzman">W normalnych warunkach producenci dostosowują się do warunków rynkowych. Jeżeli istnieje duże zapotrzebowanie na krajowy tytoń, to dlaczego kontraktacja nie objęła większego areału upraw, tylko uległa tak znacznemu zmniejszeniu? Przedsiębiorstwa branży tytoniowej, które chcą osiągnąć zyski na tak dobrym rynku, jakim jest Polska i sąsiadujące z nią kraje Europy Wschodniej, chcąc wykorzystać swoją moc produkcyjną, zmuszone są do importu znacznie większej ilości tytoniu niż wynikałoby to z potrzeby uszlachetniania wyrobów tytoniowych pochodzenia krajowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PoselRomanJagielinski">Bardzo proszę, aby pan wiceminister J. Pilarczyk wyjaśnił wątpliwości pani poseł M. Stolzman.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Resort rolnictwa czuł się zobowiązany do przygotowania informacji, której temat określiła Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, natomiast nie znał oczekiwań prezydium Komisji. Jeżeli te oczekiwania dotyczyły perspektyw dalszego rozwoju i przekształceń własnościowych branży tytoniowej, to nie ulega wątpliwości, że za przekształcenia tej branży odpowiedzialne jest Ministerstwo Przekształceń Własnościowych i resort rolnictwa nie może się wypowiadać na ten temat, ponieważ nie jest do tego upoważnione. O ile wiem, Komisja nie zwróciła się do Ministerstwa Przekształceń Własnościowych o opracowanie takiej informacji.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Użyłem takiego sformułowania, ponieważ obowiązuje nas w tej chwili uchwała KERM z 6 lipca 1993 r., ale nie możemy jednocześnie nie dostrzegać tego, co się dzieje w środkach masowego przekazu, dyskusji jakie toczą się w parlamencie oraz zgłaszania inicjatyw w postaci projektu ustawy o monopolu tytoniowym.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W związku z tym wydaje mi się, że na dzisiejszym posiedzeniu powinniśmy sobie jednoznacznie wyjaśnić rolę tej branży. Sądzę, że dyskusja na ten temat na pewno nie wpłynęłaby na zmniejszenie powagi Komisji, jakkolwiek kwestia prywatyzacji nie leży w gestii resortu rolnictwa. Chiałbym jeszcze raz podkreślić, że przedstawiliśmy państwu informację o stanie branży, którą do niedawna formalnie nadzorowaliśmy jako organ założycielski. Dzisiaj pozostaje nam jedynie możliwość nadzoru i współpracy z plantatorami liści tytoniowych.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym więc prosić o uściślenie poglądów i zajęcie stanowiska wobec przedstawionych dokumentów. Dotychczasowe postanowienia, które obowiązują Ministerstwo Przekształceń Własnościowych i rząd, przewidują stopniową prywatyzację kapitałową poprzez ogłoszenie publicznego zaproszenia do rokowań. Ponieważ debaty o charakterze publicznym odbywają się pomiędzy ministrem przekształceń własnościowych, przewodniczącym sejmowej Komisji Przekształceń Własnościowych oraz przedstawicielami plantatorów, sądziliśmy, że byłoby wskazane, aby na ten temat wypowiedziała się także sejmowa Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PoselRomanJagielinski">Panie ministrze, mam w tej sprawie nieco inne zdanie, ponieważ wydaje mi się, że resort jest zobowiązany do zapewnienia producentom rolnym odpowiedniego dochodu. Aby wykonać to zadanie, resort powinien prowadzić określoną politykę prywatyzacji tej branży. Nie podzielam więc w pełni pańskiego stwierdzenia, że leży to wyłącznie w gestii Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, ponieważ resort ten rozpocznie wkrótce prywatyzację innych branż przemysłowych, a producenci rolni zostaną pozostawieni sami sobie i już nie będą musieli czegokolwiek produkować.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">W pkt. 6 przedstawionej informacji znajduje się następujące stwierdzenie - "generalnie mimo realizacji w branży dużych inwestycji w wysokości 40 mln dolarów, poziom inwestowania jest niewystarczający w porównaniu do potrzeb, a przy czyn należy szukać w niedoborze środków inwestycyjnych. Jest zatem pilną sprawą prywatyzacja tego sektora i udostępnienie akcji naszych przedsiębiorstw inwestorom zagranicznym i krajowym". W związku z tym, że podpis pod tym tekstem złożył pan minister A. Śmietanko, należy go traktować jako oficjalne stanowisko resortu. Zastanawiając się nad problemami branży tytoniowej powinniśmy zadać następujące pytania.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#PoselMariaZajaczkowska">Po pierwsze, czy jest to przemysł, który powinniśmy chronić przed otwartą prywatyzacją, której akcje mogą kupić zarówno inwestorzy krajowi, jak i zagraniczni. W moim przekonaniu - nie.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#PoselMariaZajaczkowska">Po drugie, jakie warunki powinny być spełnione, aby zostały zachowane dochody skarbu państwa czerpane do tej pory z produkcji papierosów. Uważam, że takie warunki powinny zostać zachowane.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#PoselMariaZajaczkowska">Po trzecie, należy się zastanowić, jak w procesie prywatyzacji potraktowani zostaną plantatorzy. Rzeczywiście, w ostatnim okresie bardzo zmniejszyła się ilość produkowanych liści tytoniowych, ale z informacji, które nie zostały umieszczone w omawianym materiale, ponieważ są enuncjacjami prasowymi, wynika, że zapotrzebowanie na liście od producentów krajowych wynosi od 90 do 100 tys. ton. Myślę, że przedstawiciele związku plantatorów powinni nam udzielić informacji, dlaczego nie został uruchomiony cały potencjał produkcyjny.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#PoselMariaZajaczkowska">Zdaję sobie sprawę, że nie możemy w produkcji zastosować 100% udziału tytoniu krajowego, ponieważ nasze warunki klimatyczne nie sprzyjają produkcji szlachetnych gatunków tytoniu. Sądzę, że nie powrócimy już do papierosów marki Sport, ale jeżeli informacja, którą podałam przed chwilą, jest prawdziwa, to uważam, że należałoby zwiększyć areał upraw.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#PoselMariaZajaczkowska">Sądzę, że w procesie prywatyzacji, oprócz zagwarantowania dochodów skarbu państwa, powinniśmy postawić również warunek, który gwarantowałby wykorzystanie tytoniu krajowego w produkcji papierosów. Kwestia proporcji udziału naszego tytoniu w gotowym produkcie jest oczywiście sprawą dyskusyjną, ponieważ jej wielkość będzie uzależniona zarówno od gatunku papierosów, jak i rodzaju procesu technologicznego wytwórni. Sprawa ta może być przedmiotem negocjacji, ale bezwzględnie powinna być uwzględniona w czasie rokowań prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#PoselMariaZajaczkowska">Tak więc dwa podstawowe warunki, które powinien spełniać proces prywatyzacji, to zachowanie dochodów skarbu państwa i zagwarantowanie udziału plantatorów. Jeżeli będą one spełnione, to nie widzę powodu do nakładania embarga na prywatyzację przemysłu tytoniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PoselHenrykWujec">Mimo że tytuł tego opracowania sugeruje, że jest to informacja o stanie branży tytoniowej, większość zawartych w nich danych dotyczy przemysłu tytoniowego, pomijając zupełnie analizę sytuacji, w jakiej znajdują się plantatorzy. Myślę, że taka informacja jest szczególnie potrzebna członkom Komisji i należałoby ją umieścić w tym materiale. Chcielibyśmy bowiem wiedzieć, dlaczego spadła wielkość zakontraktowanych dostaw mimo wzrostu zapotrzebowania przetwórców na tytoń krajowy. Wiem z własnego doświadczenia, że spadek wielkości zakontraktowanych dostaw w województwie zamojskim był spowodowany m. in. lekceważącym stosunkiem do plantatorów, jaki prezentował zakład tytoniowy w Lublinie, który nie wypłacał rolnikom należności za dostarczany surowiec. Na szczęście w warunkach konkurencji tego typu problemy można przezwyciężyć i w tej chwili plantatorzy samodzielnie nawiązują kontakty z innymi zakładami tytoniowymi. Dzięki temu mogą powiększać areał upraw. Rezygnacja z konkurencji, moim zdaniem, utrudniłaby rozwiązanie tego typu sytuacji i ponownie wprowadziłaby monopol jednego zakładu i podporządkowanie plantatorów jego woli.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#PoselHenrykWujec">W przedstawionym nam dokumencie podana jest swojego rodzaju diagnoza, dotycząca dalszych działań w branży tytoniowej. Na str. 3 napisano, że szansa na uzyskanie dobrych wyników ekonomicznych działalności przedsiębiorstw tytoniowych zależy wyłącznie od jakości wyrobów i możliwości sprostania wymogom konkurencji. W dalszej części tekstu, na str. 4 napisano, że w porównaniu do potrzeb poziom inwestowania jest niewystarczający, a przyczyna leży w niedoborze środków inwestycyjnych i sprawą pilną jest prywatyzacja tego sektora i udostępnienie akcji naszych przedsiębiorstw inwestorom zagranicznym i krajowym. Sądzę, że ta diagnoza, podpisana przez pana ministra A. Śmietanko, wymaga poparcia ze strony Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#PoselHenrykWujec">Pewne problemy, a w tym także zmniejszenia areałów uprawy tytoniu, wynikają z pewnych wahań i rozdarć wewnątrzrządowych. Część jego członków była bowiem przeciwna prywatyzacji i popierała wprowadzenie monopolu tytoniowego. W sytuacji, gdy w dokumencie rządowym znalazło się cytowane przeze mnie stwierdzenie, Komisja powinna je zdecydowanie poprzeć, ponieważ nie mamy alternatywy. Jeżeli nadal będziemy zwlekali z prywatyzacją tego sektora, nastąpi dalszy spadek produkcji tytoniu, co przy stwierdzeniach raportu mówiących o poważnych szansach na zwiększenie produkcji powinno nas skłonić do skorzystania z tej szansy z uwagi na możliwość nie tylko zachowania, ale także wzrostu dochodów budżetowych państwa.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#PoselHenrykWujec">Chciałbym zapytać pana wiceministra J. Pilarczyka, jakie są pierwsze doświadczenia związane ze stosowaniem akcyzy tytoniowej. Czy dochody, jakie czerpie z tego tytułu skarb państwa, rzeczywiście są tak dobre? Ponieważ w ustawie zawarta jest także pewnego rodzaju forma promowania rodzimego tytoniu, chciałbym zapytać, czy sprawdza się ona w praktyce. Uważam, że jeżeli byłyby jakieś sygnały mówiące o negatywnych zjawiskach, należałoby niezwłocznie poprawić zapisy ustawy, ponieważ każda zwłoka w tej sprawie byłaby szkodliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Chciałbym podziękować państwu za zaproszenie nas na dzisiejsze spotkanie. Cieszymy się z tego, że możemy się spotkać z członkami Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, która de facto reprezentuje interesy plantatorów tytoniu. Mamy nadzieję, że w trakcie dzisiejszego posiedzenia podjęte zostaną w końcu decyzje dotyczące konkretnych rozwiązań, które usatysfakcjonują wszystkich zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Muszę państwu powiedzieć, że już nie wiem ile razy i przez ile lat uczestniczę w posiedzeniach Komisji wysłuchując żenujących dyskusji i oczekując bezskutecznie na jakiekolwiek rozwiązanie. Jeżeli państwo podajecie sobie nawzajem różne informacje o zapasach, stanie upraw itp., to należy to traktować jako poważne nieporozumienie. Istnieją przecież kompetentne źródła, takie jak plantatorzy i ich związki, w których można uzyskać prawdziwe, kompletne i wyczerpujące informacje, pozwalające na prowadzenie naprawdę merytorycznej dyskusji. Sądzę, że najpierw powinniście państwo ustalić pewne fakty i dopiero w oparciu o uzyskane informacje rozpoczynać budowę nowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Krajowy Związek Plantatorów Tytoniu gotów jest poprzeć prywatyzację, ale pod pewnymi warunkami, które chciałbym obecnie przedstawić członkom Komisji.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Pierwszym warunkiem jest utrzymanie na obecnym poziomie cen kwotowych na liście tytoniu. Jeżeli nie uda się ich utrzymać, należałoby wprowadzić kontyngent.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Drugim warunkiem jest uchwalenie przez Sejm ustawy preferującej zużycie rodzimego surowca. Projekt takiej ustawy został opracowany w 1993 r. i sądzę, że można do niego w tej chwili powrócić, ponieważ rzeczywiście zawiera preferencje dla rodzimego surowca. Zwracam się do członków Komisji z prośbą, aby zajęli się tą sprawą. Nie czynimy tego po raz pierwszy, ponieważ już wielokrotnie zwracaliśmy się do różnych gremiów z prośbą o rozpatrzenie tego projektu i wprowadzenie go w życie.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Trzecim warunkiem jest przedstawienie potencjalnym inwestorom zagranicznym pewnych wymagań ze strony plantatorów tytoniu. Naszym zdaniem, powinny zostać spełnione takie wymogi jak: zawarcie wieloletnich umów kontraktacyjnych z dealerami lub inwestorami i utrzymanie po prywatyzacji rodzimych marek papierosów. Nie powinniśmy się oszukiwać, ponieważ większość marek papierosów oparta jest na polskim tytoniu i w związku z tym istnieje obawa, że po przeprowadzonej prywatyzacji zostaną one wycofane z produkcji.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Następnym warunkiem jest zobowiązanie inwestorów do przeznaczenia części środków lub akcji na inwestycje w uprawie tytoniu i suszarnictwie. Nie tylko zakłady, ale również plantatorzy potrzebują środków na inwestycje, ponieważ także odstają poziomem technologicznym od poziomu świata i Europy, a bez odpowiednich środków nie są w stanie go poprawić. Traktujemy to jako wyraźne zobowiązanie rządu i inwestorów albo do przeznaczenia części środków na inwestycje, albo stworzenia systemu, który zapewniałby powstawanie tego typu funduszy. Zwiastunem takich zmian jest powstanie fundacji "Tytoń Polski", która zajęła się tym problemem. W związku z tym należałoby podtrzymywać jej działalność i wspomóc ją finansowo przeznaczając określone środki na poprawę jakości surowca oraz poziomu i technologii upraw.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Czwartym warunkiem jest utrzymanie przez wiele lat zasad podatku akcyzowego, preferujących polskie marki papierosów. Jest to obecnie obowiązujący system i jeżeli zmienilibyśmy dzisiaj system kwotowy na system stosowany w EWG, to błyskawicznie wypadlibyśmy z rynku.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Kolejnym warunkiem jest przeprowadzenie procesów prywatyzacji pod nadzorem rządu. Jak wynika z przykładu węgierskiego, w momencie gdy rząd nadzoruje i wspomaga proces prywatyzacji, efektem jego postępowania są dalsze inwestycje i rozwój branży. Uważamy, że bez kontroli rządu nie powstanie nic dobrego.</u>
<u xml:id="u-81.9" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Oprócz wymienionych warunków, należałoby jeszcze wspomnieć o podziale akcji. Wydaje się oczywiste, że wśród akcjonariuszy prywatyzowanych przedsiębiorstw muszą się znaleźć plantatorzy i pracownicy zakładów tytoniowych.</u>
<u xml:id="u-81.10" who="#PrezesKrajowegoZwiazkuPlantatorowTytoniuRyszardPiatek">Na zakończenie mojej wypowiedzi proponuję, aby od dnia dzisiejszego rozpocząć pracę nad poprawą sytuacji przemysłu tytoniowego i rozwiązać problemy z nią związane w formie ustawowej. Uważam także, że powinno dojść do spotkania przedstawicieli branży, posłów i polityków w celu ustalenia wspólnego stanowiska, a następnie do udziału w dyskusji powinni zostać zaproszeni inwestorzy strategiczni, co pozwoliłoby uzyskać pełną informację o sytuacji, jaka powstanie po przeprowadzeniu procesów prywatyzacyjnych. Sądzę, że dalsze odwlekanie podjęcia decyzji nikomu nie przynosi nic dobrego.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">Ponieważ produkcja zakładów w Krakowie stanowi ponad 30% całej produkcji na polskim rynku, jesteśmy jego największym udziałowcem i stąd uważam za konieczne dodać kilka uwag uzupełniających zarówno informacje, które uzyskali państwo w toku dyskusji, jak i przedstawiony państwu przez resort materiał. Mówiono na tej sali o inwestycjach w dwóch największych zakładach przemysłu tytoniowego w Polsce, to jest w zakładach w Poznaniu i w Krakowie, natomiast nic nie wspomniano o obecności w tych zakładach kapitału zagranicznego. Kapitał zagraniczny, którego udział w każdym z tych zakładów wynosi około 25 mln dolarów, ulokowany został w prowadzonych obecnie inwestycjach na zasadzie wzajemnych umów. Dzięki inwestycjom podjętym przed 2 lub 3 laty zakłady te osiągają najlepsze wyniki ekonomiczne i panują na krajowym rynku. Dalekowzroczność ówczesnych kierownictw i podjęcie dość ryzykownych decyzji stworzyło dzisiaj tym zakładom dobrą podstawę do dalszego działania ekonomicznego. Pozostałe zakłady, które nie podjęły takiego procesu, są dzisiaj w bardzo krytycznej, a niektóre z nich, nawet w dramatycznej sytuacji ekonomicznej. W razie niepodjęcia dalszych kroków prywatyzacyjnych należy rozważyć konieczność zwrotu, w określonym czasie, zainwestowanych pieniędzy, tym bardziej, że wraz z rosnącą ceną dolara rośnie również wartość tych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">Następną ważną sprawą, którą chciałbym poruszyć, jest kwestia płynności finansowej. Na niewłaściwą, to znaczy niską płynność finansową zakładów wpływa głównie tytoń. Jeżeli zakład w Krakowie posiada technologicznie uzasadnione zapasy tytoniu o wartości 800 mld zł, to proszę sobie policzyć, jakiego rzędu jest to koszt i jakie są możliwości jego rozwoju. Aby mieć dostateczną ilość tytoniu muszę blokować własne środki i nie mam tym samym pieniędzy na potrzeby inwestycyjne. Rozwiązanie tego problemu jest bardzo proste i polega na rezygnacji z polskiego tytoniu i zakupie nawet droższego tytoniu importowanego, za który będę musiał zapłacić po 3 lub 4 miesiącach, a więc w momencie, gdy już sprzedam wytworzone z niego wyroby. Jest to bardzo czysta, ekonomiczna decyzja, która sprawia, że nie będą mnie interesowały narzekania rolników, ponieważ moim zadaniem jest dbałość o interesy firmy, a tym samym o interes budżetu państwa. Takie decyzje zostały podjęte w niektórych zakładach przemysłu tytoniowego w latach dziewięćdziesiątych.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">Dlaczego zakład w Krakowie, mimo posiadania mocnej pozycji finansowej nie zrezygnował z uprawy tytoniu i, podobnie jak dawniej, zbiera także i dzisiaj 24 tys. ton liści? Stało się tak dlatego, że mógł on sobie pozwolić na pokrycie kosztów kontraktacji, wykupu tytoniu i magazynowania półtorarocznych zapasów. Natomiast zakłady słabsze zajmowały się tylko uprawą i produkcją tytoniu, a w bardzo małym zakresie produkcją papierosów, nie posiadały takich możliwości finansowych i musiały zrezygnować z uprawy tytoniu, ponieważ nie miały pieniędzy zarówno na jego wykup, jak i finansowanie jego zapasów. Taka jest prawdziwa przyczyna rezgynacji z uprawy tytoniu.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">Mówiliśmy dzisiaj o uprawie tytoniu oraz areale upraw i chcę powiedzieć, że jego wielkość nie wynosi 8 tys ha. Na przełomie lat 1993-1994 jego wielkość wynosiła około 15 tys. ha, a obecnie zwiększyła się do 20 tys. ha. W ub. roku wszyscy producenci zebrali około 33 tys. ton tytoniu, a szacujemy, że w bieżącym roku, zakontraktowano już około 40-50 tys. ton, a więc nastąpił wzrost o ok. 30%. Obserwujemy rosnące zainteresowanie uprawą tytoniu, ponieważ polski tytoń jest jednak bardziej opłacalny niż importowany.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">Oczywiście, istnieje problem negocjacji cen ze Związkiem Plantatorów Tytoniu, ale jest to sprawa uregulowana w ten sposób, że każdy zakład spotyka się dwu- lub trzykrotnie z plantatorami i uzgadnia takie ceny, które z jednej strony zapewniają rolnikom określony dochód, ale z drugiej strony nie przewyższają ceny tytoniu z importu. Jeżeli przelobujemy cenę tytoniu, to automatyczną, mającą ekonomiczne podłoże, decyzją szefa każdego zakładu, będzie import tańszego tytoniu z zagranicy, ponieważ każdy z nas jest rozliczany z efektu ekonomicznego, a nie z działalności o charakterze społecznym, politycznym czy propagandowym. Przy ocenie mojej działalności bierze się pod uwagę suche fakty, cyfry i efekty, ponieważ nie ma dzisiaj w handlu i biznesie miejsca i czasu na sentymenty lub politykę. Polityka zresztą dużo kosztuje.</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">Sprawa kapitałowego wzmocnienia wszystkich przedsiębiorstw w takim stopniu, aby mogły zapłacić rolnikom za surowiec i zakontraktować go na przyszłą kampanię, jest bardzo istotna. Wyniki tego roku wskazują na to, że pojawiły się potencjalne możliwości takiego działania. Oczywiście, nie będziemy uprawiali 100 tys. ton tytoniu, ponieważ takiej ilości w Polsce się nie zużywa. Zużycie tytoniu w naszym kraju kształtuje się na poziomie 80 tys. ton, łącznie z importem i przyjmujemy, że dla zachowania odpowiedniej jakości naszych wyrobów, powinno się stosować minimum 50% tytoniu krajowego, ale oczywiście nie we wszystkich wyrobach. Chcę powiedzieć, że w zakładzie krakowskim, który jest największym producentem, w ostatnich 2 latach udział polskiego tytoniu wynosił 69%, łącznie z produkcją licencyjną, która stanowi 10% produkcji zakładu.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">Polityka zakładu zastosowana wobec plantatorów wynikała tylko i jedynie z faktów, że zakład mógł sobie pozwolić na sfinansowanie zapasów. Jeżeli nie mógłby sobie na to pozwolić, na pewno podjąłby decyzję o zaimportowaniu tytoniu i rezygnacji i jego uprawy w kraju. Dlatego uważam, że prywatyzacja branży tytoniowej nie stanowi żadnego zagrożenia dla uprawy tytoniu krajowego, a nawet wręcz stanowi jej wzmocnienie, ponieważ producenci będą w stanie sfinansować zapasy. Jeżeli nie będą w stanie sfinansować zapasów, nie będą ich trzymać, ponieważ oznaczałoby to upadek firmy.</u>
<u xml:id="u-82.7" who="#DyrektorZakladuPrzemysluTytoniowegowKrakowieTadeuszMagier">W czasie dyskusji poruszono także sprawę zakładu w Lublinie, stwierdzając, że nie chciał zapłacić rolnikom za surowce, podczas gdy wydaje się, że była to decyzja natury ściśle ekonomicznej. Jeżeli zakład nie mógł uzyskać kredytu i nie mógł sprzedać swoich wyrobów ze względu na zbyt wysokie ceny to mógł jedynie zrezygnować z uprawy tytoniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PoselRomualdAjchler">Ale tytoń brał?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#DyrektorTadeuszMagier">Brał tytoń, ponieważ chciał zrealizować umowy, ale źle zrobił, że wziął, ponieważ tym samym stworzył problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PoselRomanJagielinski">Stwierdził pan, że popiera pan prywatyzację kapitałową i dlatego chciałbym pana zapytać, jaki powinien być, według pana oceny, procentowy udział kapitału zagranicznego i polskiego w sprywatyzowanych przedsiębiorstwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#DyrektorTadeuszMagier">Chodzi nie tylko o kapitał, ale także i o to, aby polską branżę wzmocnić pod względem technicznym, technologicznym, zarządzania i marketingu w zakresie sprzedaży. Nie wszystko można kupić za pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PoselRomanJagielinski">Wydaje mi się, że w momencie, gdy będę posiadał odpowiedni kapitał, stać mnie będzie także na wprowadzenie postępu technicznego, technologicznego itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#DyrektorTadeuszMagier">Nie tak bardzo. Na świecie w branży tytoniowej istnieją tylko cztery liczące się koncerny i kilka zakładów dysponujących nowoczesną technologią i odpowiednimi maszynami. Bardzo trudno jest, gdy następuje blokada, cokolwiek uzyskać, ponieważ jest to bardzo wąski plan osób, w którym wszyscy się znają i wzajemnie ze sobą komunikują. Spotkaliśmy się z taką sytuacją, że mając pieniądze nie mogliśmy za nie kupić ani technologii, ani nowych maszyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PoselRomanJagielinski">Ale za kapitał zagraniczny jest to możliwe?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#DyrektorTadeuszMagier">Oczywiście, dlatego wspomniałem, że jest on bardzo mocno związany z technologią, techniką, zarządzaniem i marketingiem. W Polsce istnieje 8 prywatnych cukrowni, które niczym specjalnym się nie wyróżniają, ponieważ po pierwsze - nie mają tyle środków, aby pozwolić sobie na opanowanie rynku, a po drugie - nikt im nie udostępni nowej technologii, nawet producenci krajowi. Dzisiaj mamy do czynienia z pełną blokadą w zakresie informacji dotyczącej postępu technologicznego i technicznego w każdym z zakładów, dlatego prywatne przedsiębiorstwa rozpoczynające działalność w tej branży są w bardzo trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#DyrektorTadeuszMagier">Padło na tej sali pytanie, jakie decyzje podjął minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej? Decyzja została podjęta poprzez pozytywne zaopiniowanie wniosku o komercjalizację zakładów, czyli można powiedzieć, że proces ten został rozpoczęty za pełną zgodą ministra i z pełną świadomością, że powinien nastąpić dalszy jego postęp. Proces komercjalizacji rozpoczął się w 6 zakładach, ale o ile wiem, obejmie on wszystkie zakłady, które przekształcą się w spółki skarbu państwa. Jest to niestety tylko forma tymczasowa, która w jakiś sposób musi być rozwiązana. Dlatego na podstawie aktu rejestracji spółki skarbu państwa, wystąpiliśmy do ministra przekształceń własnościowych z projektem strategii prywatyzacji, preferowanej przez nasz zakład. Stwierdziliśmy w nim, że z uwagi na bardzo wysokie potrzeby finansowe związane z inwestycjami i dalszym rozwojem zakładu, preferujemy prywatyzację kapitałową. Proponujemy również, aby skarb państwa oszacował akcję uprzywilejowaną, na której byłby jak gdyby zawieszony istotny zakres jego wpływu na działalność powstałej firmy. Wpływ ten pozwoliłby na to, aby zysk wypracowany przez sprywatyzowaną spółkę był w pełni wykorzystany w Polsce, na rozwój zakładu, i aby można było kontrolować politykę przyszłej spółki pod kątem krajowej polityki gospodarczej i budżetowej. Skarb państwa byłby również gwarantem realizacji punktów umowy. Natomiast określenie okresu jej obowiązywania jest sprawą późniejszą i zawiera się w zapisach zawartych umów. Domagamy się również, aby w okresie pierwszych 4-5 lat zarządzanie w firmie było oparte wyłącznie na obywatelach polskich, a nie obywatelach czy przedstawicielach firm zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#DyrektorTadeuszMagier">Określiliśmy również pakiet agrotechniczny, który w pełni pokrywa się z wnioskami przedstawionymi przez związek plantatorów, a niektóre jego sformułowania idą nawet znacznie dalej. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wszystkie firmy miały prawny obowiązek stosowania określonej ilości polskiego tytoniu do swoich wyrobów i musiały się do niego stosować. Jeżeli nie, to groziłyby im określone sankcje podatkowe, które skutecznie je powstrzymają od innych działań.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#DyrektorTadeuszMagier">Oczywiście działania takie muszą uwzględniać opinie konsumenta, bo w rzeczywistości, to konsument decyduje o tym, jakie to są wyroby i które z nich będzie kupował.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#DyrektorTadeuszMagier">Uważam, że są to podstawowe elementy, które powinny być uwzględnione w zapisach ustawy. Jako szef największej firmy mogę stwierdzić, że w pełni popieramy prywatyzację przy udziale firm i kapitału zagranicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym panu podziękować za bardzo interesującą wypowiedź, a szczególnie za jej końcowy fragment, ponieważ już myślałem, że nie określi pan kierunku, w którym powinniśmy podążać. Proszę o zabranie głosu pana wiceministra J. Drygalskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Uważam, że bardzo ważna jest jakość projektu prywatyzacyjnego. Chciałbym zwrócić państwu uwagę, że kontrakt zawierany z inwestorem zagranicznym lub krajowym jest całością bardzo skomplikowaną strukturalnie. Oprócz części, która określa cenę, jest w nim zawarta również część określająca zobowiązania inwestycyjne oraz pakiet socjalny, inwestycyjny, określający zobowiązania plantatorów itp. w zależności od specyfiki branży. Istota problemu leży zatem w jakości przygotowanych kontraktów.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Interesy skarbu państwa mogą być zabezpieczane w różny sposób, a nie tylko poprzez pakiet kontrolny. Bardzo się cieszę, że pan dyrektor T. Magier powiedział, że poprzez zapisy statutowe można zapewnić skarbowi państwa bardzo silny wpływ na wiele kluczowych decyzji, w tym także poprzez instytucję "złotej akcji", ale nie tylko. Istnieje bowiem spora ilość podobnych instrumentów, które w takiej branży jak tytoniowa powinny być wykorzystywane w znacznie szerszym stopniu.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Chciałbym jeszcze na zakończenie, odpowiedzieć na pytanie pani poseł M. Zajączkowskiej. Dochody skarbu państwa są dwojakiego rodzaju. Są to dochody podatkowe i dochody wynikające z praw majątkowych, które stanowią jednak tylko ułamek dochodów podatkowych. Są to głównie dochody z tytułu oprocentowania kapitału akcyjnego. Im lepsza jest kondycja firmy, tym wyższe są dochody podatkowe i patrząc z tego punktu widzenia można powiedzieć, że prywatyzacja raczej sprzyja wzrostowi dochodów skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Jeżeli chodzi o moją wypowiedź na temat przemytu, to przyznaję, że wyraziłem się dosyć niezręcznie. Państwo powinno zrobić wszystko, aby ograniczyć skalę tego zjawiska lub zupełnie je zlikwidować. W sprawie tej podjęto już cały szereg decyzji i nasz wysiłek w kierunku likwidacji przemytu będzie nadal kontynuowany. Mam jednak świadomość i myślę, że pan poseł S. Kalemba także, że przeciwdziałanie funkcjonowaniu szarej strefy i przemytowi ma charakter długotrwały, jest bardzo kosztowne i, niestety, nie zawsze jest skuteczne. W związku z tym nie należy się spodziewać, że w dającym się określić czasie wyeliminujemy całość przemytu. Proszę, aby moją poprzednią wypowiedź rozumiał pan w tym kontekście, co nie oznacza oczywiście, że państwo nie będzie dokładało wszelkich starań w celu ograniczenia lub wyeliminowania przemytu i działalności "szarej strefy gospodarczej".</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Przedstawiciel plantatorów tytoniu z Krakowa, Edward Ćwikła: Przyjechaliśmy do Warszawy, aby zorientować się w aktualnej sytuacji w branży tytoniowej, ponieważ od dłuższego czasu mamy do czynienia z niepewnością i krążącymi na ten temat różnego rodzaju mitami i opowieściami. Plantatorzy są przerażeni rozwojem sytuacji, a ich zdenerwowanie pogłębia jeszcze brak jakichkolwiek informacji. Okazało się jednak, że także w Sejmie nie możemy uzyskać konkretnych informacji na temat przyszłości branży. Chociaż raport przedstawiony przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej bardzo mnie rozczarował, chciałem zwrócić się do członków Komisji z prośbą, aby zapoznali się dokładnie z sytuacją plantatorów i zadecydowali w końcu o kierunku dalszych działań.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Tytoń jest rośliną, której uprawa sprzyja zatrudnieniu wielu osób pozbawionych obecnie stałej pracy. Czynności, które wykonuje się przy jego pielęgnacji, są bardzo uciążliwe i czasochłonne, ze względu na to, że wykonywane są ręcznie. Wystarczy powiedzieć, że uprawa 1 ha tytoniu wymaga 2,5-3 tys. roboczogodzin.</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#WiceministerJerzyDrygalski">W moim rejonie tytoń uprawia się od 1931 r., a więc tradycja jego uprawy jest długa i znaczna, a przyczyną spadku wielkości kontraktacji jest praktycznie zerowa opłacalność produkcji. Zjawisko wzrostu wielkości kontraktacji, o którym wspomniał pan dyrektor T. Magier, związane jest z brakiem jakiejkolwiek alternatywy. W moim regionie plantatorzy dlatego nadal zajmują się uprawą tytoniu, ponieważ są do niej przywiązani i potrafią to robić.</u>
<u xml:id="u-92.7" who="#WiceministerJerzyDrygalski">W tej chwili rolnicy są przeciwni prywatyzacji sektora tytoniowego, ponieważ boją się przyszłości, a nie ma nikogo, kto chciałby im wytłumaczyć jej zasady. Niektórzy z posłów zajmują się szerzeniem pogłosek, że prywatyzacja służy wyeliminowaniu z rynku polskich gatunków papierosów i zaniechaniu kontraktacji polskiego tytoniu. Dlatego nie należy się dziwić obawom plantatorów i ich negatywnemu nastawieniu.</u>
<u xml:id="u-92.8" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Już dawno powinniśmy otrzymać odpowiedź na pytanie, czy należy przeprowadzić prywatyzację, czy nie, ponieważ brak jakichkolwiek decyzji jest gorszy od złej decyzji. Tymczasem już rok rozmawiamy o problemach branży tytoniowej i nadal nie wiadomo, jakie będą przyszłe działania rządu. Nawet przedstawiony dzisiaj raport nie wnosi nic nowego i o niczym nas konkretnie nie informuje, a przecież w tej branży pracuje ponad 70 tys. osób. Jest to potężna grupa ludzi, którym w momencie, gdy zniknie uprawa tytoniu trzeba będzie przyznać zasiłki dla bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-92.9" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Problemy branży tytoniowej wymagają wyjaśnienia i odpowiedniego nagłośnienia, ale dzisiaj nie usłyszeliśmy żadnych konkretów i zastanawiam się, co powiem znajomym plantatorom po powrocie do domu, skoro na posiedzeniu Komisji nie usłyszałem ani dogłębnej analizy obecnej sytuacji, ani propozycji rozwiązania nabrzmiałych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PrzedstawicielplantatorowtytoniuzAugustowaSzczepanSuchwalko">Dziwi mnie, że tak szeroko analizuje się przyczyny i bez przerwy dyskutuje o złej sytuacji zakładów branży tytoniowej i sposobach jej poprawy, skoro nie zważając na nią, a może właśnie dzięki niej, pojawiło się w naszym kraju wielu inwestorów, których działanie jest niekorzystne zarówno dla plantatorów, jak i państwa. Uważam, że powinniśmy w końcu podjąć w tej sprawie jakieś decyzje i konkretne działania,</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#PrzedstawicielplantatorowtytoniuzAugustowaSzczepanSuchwalko">Tytoń co prawda jest trucizną, ale nie zaniechamy jej uprawy ze względu na pewne wartości wychowawcze, ponieważ zmusza ona rolników do pracowitości. Wykorzystując ten walor rolnik uczy się zdobywać pieniądze i rodzi się w nim ambicja doprowadzenia swojego gospodarstwa do poziomu, którego nie musiałby się wstydzić na zachodzie Europy.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#PrzedstawicielplantatorowtytoniuzAugustowaSzczepanSuchwalko">W imieniu plantatorów zwracam się do członków Komisji z wnioskiem o postawienie problemów branży tytoniowej na forum Sejmu i podjęcie decyzji, które zapewnią ich rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#PrzedstawicielplantatorowtytoniuzAugustowaSzczepanSuchwalko">Chciałbym dodać, że produkcja rolna stanowiła kiedyś pewną wartość, z której wypływała wartość rolnika. Obecnie tę wartość zaprzepaszczono, podobnie zresztą jak wartość rolnika, który wstydzi się gdziekolwiek pokazać, ze względu na to, że poprzez lekceważenie owoców jego pracy zdeprecjonowano także jego honor.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#PrzedstawicielplantatorowtytoniuzAugustowaSzczepanSuchwalko">Nie mieliśmy możliwości podniesienia poziomu naszej produkcji za pomocą nauki i techniki i dlatego staraliśmy się to wyrównać pracowitością. Nie można jednak oszukać przyrody ani techniką, ani przemyślnością. Wartościowy element, który jeszcze istnieje w naszym rolnictwie zdaje sobie sprawę, że z przyrodą należy żyć w zgodzie i nie można jej hańbić ani jej przeszkadzać, bo wtedy pracowitość rolnika przyniesie konkretne efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym podkreślić, że przedstawiony państwu dokument nie jest raportem, a jedynie informacją. Pragnę jeszcze raz powtórzyć, iż wydawało mi się, że celem dzisiejszego spotkania jest udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jaka powinna być przyszłość branży tytoniowej. Dlatego w tym duchu, z jednej strony, przedstawiliśmy konkretne materiały, a z drugiej, staraliśmy się określić nasze stanowisko w tej sprawie. Sądzę, że zostało ono dosyć jasno sformułowane i jeszcze raz chcę podkreślić, że procedury prywatyzacyjne leżą w gestii Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Zgadzam się oczywiście z poglądem, że powinniśmy otrzymać informację o tym, jak wyglądają procedury prywatyzacyjne i jakie zasady obowiązują w procesie prywatyzacji. Jeżeli mówimy o prywatyzacji kapitałowej, to musimy sobie zdawać sprawę, że w przypadku każdego prywatyzowanego przedsiębiorstwa trzeba odrębnie negocjować warunki prywatyzacji, przedstawiając odrębne pakiety, o których wspominał już pan wiceminister J. Drygalski i przedstawiciele przemysłu tytoniowego, którzy poinformowali nas, że pakiet pracowniczy lub agrotechniczny może wyglądać zupełnie inaczej w różnych przedsiębiorstwach, w zależności od możliwości porozumienia się z konkretnym inwestorem.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie przesądza o tym, że inwestorem musi być koniecznie przedsiębiorca zagraniczny. Być może, i dlatego oferta musi mieć charakter publiczny, ujawnią się atrakcyjni inwestorzy krajowi. Z naszych informacji wynika jednak, że nie ma zbyt dużej liczby atrakcyjnych ofert krajowych. Są to przeważnie propozycje dotyczące wydania koncesji na niewielką produkcję prowadzoną w niezbyt nowoczesnych warunkach. Wyjątek stanowią tylko niektórzy inwestorzy, tacy np. jak firma Reynolds, która uzyskała koncesję na budowę nowej fabryki papierosów w Piasecznie. Aby wykorzystać majątek skarbu państwa, należałoby stworzyć warunki umożliwiające napływ kapitału i działanie prawidłowej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Odrębną sprawą jest sytuacja plantatorów. W tym przypadku musimy jednak najpierw rozstrzygnąć, czy plantatorzy znajdą partnera, dla którego będą mogli produkować tytoń. Trzeba więc zabezpieczyć dalszą działalność tych podmiotów, którym do tej pory dostarczali surowiec. Oczywiście pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia warunków, na jakich mają to robić. Jeżeli rozpatrywalibyśmy tę sprawę w świetle obecnie obowiązujących przepisów, to zostały one określone w ustawie o prywatyzacji przedsiębiorstw. Plantator jest w niej traktowany na równi z pracownikiem i na takich samych warunkach ma prawo do uprzywilejowanych akcji lub udziałów, chyba że będą to warunki specjalne, ale w tym zakresie, odrębnie dla każdego wniosku, decyzję podejmuje Rada Ministrów. Myślę jednak, że na istniejących dotychczas warunkach takich zróżnicowań nie będzie. Zaproponowanie innych warunków dla plantatorów tytoniu byłoby możliwe, gdyby istniały odrębne uregulowania ustawowe, ale wtedy trzeba byłoby generalnie uregulować przysługujące rolnikom przywileje w prywatyzacji innych branż.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Muszę jeszcze raz podkreślić, że przy podejmowaniu indywidualnych decyzji dotyczących przedsiębiorstw przemysłu tytoniowego, bardzo cenne byłoby określenie stanowiska Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, ponieważ nie ulega wątpliwości, że skutkiem publicznych polemik, jakie mają miejsce w środkach masowego przekazu pomiędzy ministrem przekształceń własnościowych a przewodniczącym Komisji Przekształceń Własnościowych, jest ostrożność urzędników administracji państwowej przejawiająca się w formułowaniu ich stanowiska w tej sprawie. Dlatego należałoby określić, czy jest to miarodajna opinia polskiego parlamentu, czy indywidualny punkt widzenia niektórych posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chcę poinformować członków Komisji i wszystkich zebranych, że szczególną wagę przykładaliśmy do udziału posła B. Pęka w dyskusji dotyczącej sytuacji branży tytoniowej. Czy pan dyrektor R. Piątek chciałby coś dodać do swojej poprzedniej wypowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#DyrektorRyszardPiatek">Ponieważ każde spotkanie powinno kończyć się konkretnymi wnioskami chciałbym złożyć dwa wnioski.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#DyrektorRyszardPiatek">Po pierwsze, uważam, że sejmowa Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej powinna podjąć uchwałę, w której wyraziłaby swoje poparcie dla procesu prywatyzacji branży tytoniowej.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#DyrektorRyszardPiatek">Po drugie, sądzę, że Komisja powinna zobowiązać Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwo Przekształceń Własnościowych do spotkania z przedstawicielami branży i opracowania szczegółowych rozwiązać, ponieważ wiadomo, że pewne sprawy, które mają techniczny, specjalistyczny i branżowy charakter, powinny być ustalone podczas roboczego spotkania, jeszcze przed rozpoczęciem prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PoselRomanJagielinski">Jeżeli dobrze zrozumiałem, przemawiał pan w imieniu Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu. Czy wszyscy obecni na sali przedstawiciele tego związku słyszeli i w pełni popierają przedstawione przez pana R. Piątka propozycje? Tak.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#PoselRomanJagielinski">Jako ostatni zabierze głos pan poseł R. Bondyra, który postara się podsumować wnioski płynące z naszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PoselRyszardBondyra">Biorąc pod uwagę przebieg dyskusji wyodrębniłem trzy wnioski, które, jeżeli członkowie Komisji podzielą mój punkt widzenia, moglibyśmy przyjąć, jako wnioski Komisji.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#PoselRyszardBondyra">Pierwszy wniosek skierowany do Głównego Urzędu Ceł, wnosi o podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do wstrzymania nielegalnego przywozu z zagranicy wyrobów tytoniowych.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#PoselRyszardBondyra">Drugi wniosek - w przypadku prywatyzacji przedsiębiorstw branży tytoniowej, w formie ścieżki kapitałowej, należy zabezpieczyć producentom rolnym dostęp do akcji tych przedsiębiorstw na warunkach preferencyjnych.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#PoselRyszardBondyra">Trzeci wniosek - przy wydawaniu koncesji należy w produkcji papierosów 70-80% udziału tytoniu produkcji krajowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PoselRomanJagielinski">Wydaje mi się, że będziemy zmuszeni rozpocząć od nowa zakończoną już dyskusję. Nie możemy przyjąć uchwały, ponieważ taka możliwość nie występuje w regulaminie prac Komisji.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#PoselRomanJagielinski">Możemy natomiast wystąpić z dezyderatem, który powinien sugerować potrzebę kontynuowania procesu prywatyzacji zgodnie ze stanowiskiem plantatorów. Nie wiem, czy w treści dezyderatu powinniśmy określić wysokość udziału kapitału zagranicznego, jeżeli to...</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PoselRyszardBondyra">Mój wniosek nie dotyczył kapitału, ale krajowego surowca używanego do produkcji wyrobów tytoniowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chcę przypomnieć, i mam nadzieję, że potwierdzi to w swojej wypowiedzi pan wiceminister, że w treści statutu umieszczony będzie zapis o obowiązku używania w procesie produkcji papierosów określonej ilości surowca krajowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Prosiłbym o jasne sformułowanie potrzeby celowości kontynuacji prywatyzacji oraz jej przyspieszenia, oczywiście przy sformułowaniu warunków, o których mówił przedstawiciel związku plantatorów lub innych warunków, o których mówił pan dyrektor T. Magier. Jasne stanowisko pomogłoby nam w pracy i przyspieszyło realizację całości projektu.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#WiceministerJerzyDrygalski">Chciałbym powiedzieć, że przekazanie części akcji plantatorom jest poważnym problemem, ponieważ środowisko plantatorów jest zatomizowane i słabo zorganizowane, a ponadto istnieje konieczność określenia kto jest, a kto nie jest plantatorem. Chcę prosić związek plantatorów o współpracę, ponieważ bardzo nam zależy na takim zorganizowaniu plantatorów, abyśmy, w przypadku każdej fabryki, mieli w nich partnera, któremu moglibyśmy przekazać akcje preferencyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PoselRomanJagielinski">Z doświadczenia wynikającego z pracy Komisji wynika, że na sali obrad trudno jest zredagować treść dokumentu, która nie wzbudzałaby żadnych zastrzeżeń, a na jej sformułowanie musielibyśmy poświęcić kilkadziesiąt minut. W związku z tym chciałbym zaproponować, aby pod przewodnictwem wiceprzewodniczącego Komisji pana posła A. Aumillera, pani poseł M. Zajączkowska, pan poseł R. Bondyra, pan R. Piątek i pan T. Magier podjęli się opracowania treści dezyderatu, który rozpatrzymy na następnym posiedzeniu Komisji. Nasze stanowisko powinno stwierdzać, że Komisja nie jest przeciwna prywatyzacji branży tytoniowej, chociaż jednocześnie opowiada się za zagwarantowaniem wysokiego udziału w produkcji papierosów. Czy posłowie przyjmują moją propozycję? Tak. Dziękuję. Ogłaszam przerwę do godz. 1515.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#PoselRomanJagielinski">Przerwa od godz.144o do godz. 1525.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#PoselRomanJagielinski">Pan poseł A. Aumiller tak sprawnie zorganizował pracę swojego zespołu, że możemy już przedstawić członkom Komisji projekt dezyderatu. Wobec tego proponuję, abyśmy obecnie dokończyli pracę nad poprzednim punktem obrad. Proszę o odczytanie treści dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Czy dezyderat skierujemy do prezesa Rady Ministrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PoselRomanJagielinski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Proponuję, aby treść dezyderatu przeczytała pani poseł M. Zajączkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">"Do prezesa Rady Ministrów. Opinia sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Sejmowa Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowe,j po zapoznaniu się z informacją Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i wysłuchaniu stanowiska Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu oraz przedstawicieli zakładów wyrobów tytoniowych i przeprowadzonej dyskusji, uznała za konieczne przyspieszenie prywatyzacji branży tytoniowej z publicznym zaproszeniem do rokowań z udziałem kapitału zagranicznego i krajowego. W procesie prywatyzacji należy zabezpieczyć interes skarbu państwa i plantatorów tytoniu. Określenie szczegółowych rozwiązań, gwarantujących dochowanie wyżej wymienionych warunków, powinno nastąpić w trakcie negocjacji między przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu i producentów wyrobów tytoniowych".</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PoselRomanJagielinski">Czy akceptują państwo treść dezyderatu, która wymaga oczywiście pewnych korekt stylistycznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PoselStanislawKalemba">Opowiadam się za użyciem innego określenia niż "przyspieszenie" prywatyzacji. Mogłoby to być np. słowo "kontynuacji". Sądzę także, że należy do treści dezyderatu wprowadzić zapis o tym, że udział skarbu państwa w prywatyzowanych przedsiębiorstwach powinien przekraczać 50%. Ponadto zmieniłbym kolejność, w jakiej zostało wymienione źródło pochodzenia kapitału i na pierwszym miejscu umieściłbym kapitał polski, a na drugim zagraniczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#PoselRomanJagielinski">Czy pozostawimy w treści dezyderatu słowo "przyspieszenie", czy zastąpimy go słowem "rozpoczęcie".</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Proponuję pozostawienie słowa "przyspieszenie", ponieważ z dyskusji wynikało, że należy przyspieszyć działania zmierzające do prywatyzacji branży tytoniowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PoselRomanJagielinski">Pani poseł, przed chwilą zaproponowano, aby słowo "przyspieszenie" zastąpić słowem "rozpoczęcie".</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Napisałam to, co usłyszałam. Przedstawiciele związku plantatorów mówili o przyspieszeniu prywatyzacji i dlatego użyłam takiego wyrazu. Jeżeli członkowie Komisji uznają, że należy zmienić ten wyraz na wyraz "rozpoczęcie", to poprawię treść dezyderatu, ponieważ nie jest to moja prywatna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PoselRyszardBondyra">Stanowisko przedstawicieli plantatorów a treść dezyderatu Komisji, to dwie różne sprawy. Treść dezyderatu powinni ustalać członkowie Komisji, a nie plantatorzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PoselCzeslawCieslak">Czy nie powinniśmy naszego stanowiska przesłać najpierw do Komisji Przekształceń Własnościowych, aby nie stwarzać wrażenia, że wchodzimy w obszar działalności, za który jest odpowiedzialna?</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Naszym zadaniem jest przedstawienie opinii Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, która wysłuchała informacji rządu. Ponieważ rząd reprezentowało dwóch wiceministrów powinniśmy naszą opinię skierować do prezesa Rady Ministrów. Oczywiście Komisja Przekształceń Własnościowych otrzyma odpis naszej opinii, mimo że nie zwracała się do nas z prośbą o jej wyrażenie. Z prośbą o wyrażenie opinii zwrócili się do nas przedstawiciele rządu i dlatego za pośrednictwem opinii odpowiadamy na pytanie rządu, kierując ją do prezesa Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PoselRyszardBondyra">Biorąc pod uwagę treść przedstawionego materiału trzeba stwierdzić, że tak naprawdę to nikt nas nie prosił o jakąkolwiek opinię. Możemy jedynie przyjąć lub odrzucić informację rządu na temat sytuacji w branży tytoniowej. Sądzę, że to wystarczy, ponieważ rząd jest zwolennikiem prywatyzacji i odrzucając jego informację opowiadamy się jednocześnie przeciwko prywatyzacji. Jeżeli popieramy prywatyzację, to powinniśmy przyjąć informację rządu i wtedy nie ma potrzeby formułowania dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Obecni na posiedzeniu Komisji wiceministrowie, co najmniej trzy razy prosili nas o wyrażenie stanowiska Komisji. Chyba nie ma pan, co do tego, żadnych wątpliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PoselRomanJagielinski">Myślę, że podjęliśmy już decyzję powołując zespół, który miał opracować nasze stanowisko. W związku z tym, że projekt dezyderatu został już opracowany, pozostaje nam jedynie przyjęcie lub odrzucenie jego treści. Bardzo proszę panią poseł M. Zajączkowską o przeczytanie treści dezyderatu, w której uwzględnione zostały zaproponowane zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">"Sejmowa Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej po zapoznaniu się z informacją Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o stanie branży tytoniowej, wysłuchaniu stanowiska Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu oraz przedstawicieli zakładów wyrobów tytoniowych i przeprowadzonej dyskusji, uznała za konieczne rozpoczęcie prywatyzacji branży tytoniowej z publicznym zaproszeniem do rokowań z udziałem kapitału krajowego i zagranicznego. W procesie prywatyzacji należy zabezpieczyć interes skarbu państwa i plantatorów tytoniu. Określenie szczegółowych rozwiązań, gwarantujących dochowanie wyżej wymienionych warunków, powinno nastąpić w trakcie negocjacji między przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu i producentów wyrobów tytoniowych".</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PoselRomanJagielinski">Kto z posłów jest za przyjęciem zaproponowanej treści dezyderatu?</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PoselStanislawKalemba">W treści dezyderatu nie uwzględniono mojego wniosku, aby udział skarbu państwa w prywatyzowanych przedsiębiorstwach przekraczał 50%.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Proponuję, aby wniosek posła S. Kalemby poddać pod głosowanie, ponieważ jestem przeciwnego zdania, a żadna z osób zabierających głos w dyskusji nie złożyła takiego wniosku. Nie wpiszę tego wniosku do treści dezyderatu, dopóki nie będzie w tej sprawie oficjalnego stanowiska Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PoselRomanJagielinski">Postaram się rozstrzygnąć ten problem. Poseł S. Kalemba proponuje, aby udział skarbu państwa w prywatyzowanych przedsiębiorstwach wynosił minimum 51%. Jest to dalej idąca poprawka, ponieważ w pewnym stopniu ogranicza ona zasięg prywatyzacji. Proponuję wobec tego, abyśmy najpierw przegłosowali poprawkę zgłoszoną przez posła S. Kalembę, i jeżeli uzyska ona większość głosów, to wpiszemy ją do treści dezyderatu i poddamy pod głosowanie całą jego treść. Jeżeli natomiast poprawka posła S. Kalemby nie uzyska większości, wtedy przegłosujemy treść dezyderatu zaproponowaną przez panią poseł M. Zajączkowską.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#PoselRomanJagielinski">Kto z posłów jest za przyjęciem wniosku posła S. Kalemby, aby skarb państwa zachował minimum 51% udziałów w prywatyzowanych przedsiębiorstwach branży tytoniowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PoselHenrykWujec">Czy mogę przed głosowaniem zadać pytanie panu wiceministrowi J. Pilarczykowi. Jakie jest pana zdanie jako przedstawiciela resortu rolnictwa na temat poprawki zaproponowanej przez posła S. Kalembę? Jestem ogromnie ciekawy, czy resort ma swoje zdanie na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, co w swojej wypowiedzi przedstawił dyrektor zakładów w Krakowie, pan T. Magier. W pierwszym etapie proponujemy bezpośrednie udostępnienie 30% akcji, a następne udostępnienia kapitału uzależnione będą od wykonania określonych zadań inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Postawienie takiej bariery, że skarb państwa musi zachować 51%, udziałów na pewno odstraszy poważnych inwestorów. Do przyjęcia byłby model zaprezentowany przez pana T. Magiera, który uzależnia całkowite sprywatyzowanie fabryki od koncepcji przewidywanych inwestycji itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PoselRomanJagielinski">Sądzę, że każdy poseł rozstrzygnie ten problem w zgodzie z własnym sumieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Konsekwencje przyjęcia wniosku posła S. Kalemby można łatwo obliczyć. 51% udziału - skarb państwa, 10-20% udziału - plantatorzy tytoniu, 10-20% udziałów - pracownicy zakładów tytoniowych. W sumie daje to 80-90% udziałów i w związku z tym może pan poseł S. Kalemba powie mi, na czym w tej sytuacji ma polegać prywatyzacja i zaangażowanie kapitału zagranicznego lub krajowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PoselRomanJagielinski">Sądzę, że pan poseł S. Kalemba doskonale o tym wiedział, zanim złożył wniosek.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#PoselRomanJagielinski">Kto z posłów jest za przyjęciem poprawki zaproponowanej przez posła S. Kalembę, że udział skarbu państwa w prywatyzowanych przedsiębiorstwach powinien wynosić przynajmniej 51%?</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#PoselRomanJagielinski">W głosowaniu posłowie przyjęli poprawkę zaproponowaną przez posła S. Kalembę 9 głosami za, przy 5 głosach przeciwnych i 2 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#PoselRomanJagielinski">W związku z tym proponuję, aby poprawkę posła S. Kalemby umieścić w treści dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#PoselMariaStolzman">Chciałabym zabrać głos w sprawie formalnej. Wnoszę o nieuchwalanie dezyderatu, ponieważ w przeciwnym razie, nie tylko nie pomożemy prywatyzacji, ale jej zaszkodzimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PoselStanislawKalemba">Dezyderat Komisji jest jej stanowiskiem, a nie decyzją i mamy prawo je zająć.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Nikt tego nie kwestionuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PoselRomanJagielinski">Uważam, że pani poseł M. Stolzman ma pełne prawo zgłosić taki wniosek formalny i w związku z tym będzie głosowała przeciwko przyjęciu treści dezyderatu. Ponieważ już wcześniej podjęliśmy decyzję o uchwaleniu dezyderatu, proponuję, abyśmy przystąpili do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chcę zwrócić uwagę na to, że ten dezyderat jest nielogiczny. Jeżeli miałbym podejmować decyzję i formułować stanowisko Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dla Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, to nie byłbym w stanie go zaprezentować, chyba że jego treść rozumiałbym jako sprzeciw Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wobec prywatyzacji sektora tytoniowego. Jeżeli 51% udziałów posiada skarb państwa, 10% - pracownicy i 10% - plantatorzy, to w sumie wynosi to 71% udziałów. Pozostaje więc 29% udziałów, które możemy udostępnić pozostałym inwestorom. Proszę mi powiedzieć, kto zechce inwestować w ten przemysł mając zaledwie 29% kapitału. Trzeba jasno powiedzieć, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest przeciwna prywatyzacji branży tytoniowej i bardzo proszę, aby reprezentanci plantatorów i producentów, przyjęli to do wiadomości i nie mówili później, że Komisja była im przychylna, a minister blokował decyzje. Od tej chwili minister będzie wyrażał opinię i zajmował stanowisko w tej sprawie na podstawie stanowiska Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#PoselStanislawPawlak">Składam wniosek o przegłosowanie całości dezyderatu. Rozumiem obawy pewnej grupy politycznej na tej sali, ale nie mogę się zgodzić, jako przedstawiciel ugrupowania Sojuszu Lewicy Demokratycznej, aby kolejny przemysł, który przynosił i nadal przynosi skarbowi państwa bardzo duże dochody, oddawać, być może w całości, w ręce obcego kapitału. Jasno wyraziliśmy stanowisko Komisji, a rząd je rozważy lub nie. Jeżeli nie, to będziemy mogli powrócić do tej sprawy po otrzymaniu odpowiedzi na dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Proponuję następujący zapis: "Sejmowa Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej po zapoznaniu się z informacją Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o stanie branży tytoniowej, wysłuchaniu stanowiska Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu oraz przedstawicieli zakładów wyrobów tytoniowych i przeprowadzonej dyskusji uznała za konieczne rozpoczęcie prywatyzacji branży tytoniowej z publicznym zaproszeniem do rokowań z</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#PoselMariaZajaczkowska">skarbu państwa przez pozostawienie w jego gestii przynajmniej 51% akcji oraz interes plantatorów tytoniu. Określeniem szczegółowych rozwiązań, gwarantujących dochowanie wyżej wymienionych warunków, powinno nastąpić w trakcie negocjacji między przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu i producentów wyrobów tytoniowych".</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#PoselMariaZajaczkowska">Czy treść zapisu oddaje intencję wnioskodawcy?</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#PoselStanislawKalemba">Nie zamierzam wprowadzać innych zmian. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie jest organem decyzyjnym, a opinia, którą sformułowała, powinna skłonić do myślenia osoby podejmujące decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#PoselRomanJagielinski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#PoselRomanJagielinski">Kto z posłów jest za przyjęciem treści dezyderatu.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#PoselRomanJagielinski">W głosowaniu Komisja przyjęła treść dezyderatu 9 głosami - za, przy 4 głosach przeciwnych i 3 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#PoselRomanJagielinski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła treść dezyderatu, który zostanie przesłany na ręce premiera rządu RP.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#PoselRomanJagielinski">Przechodzimy obecnie do omówienia pkt. 3 porządku obrad, tzn. oceny realizacji ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa oraz o zmianie niektórych ustaw. Proszę o zreferowanie tej sprawy przez pana posła A. Aumillera.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Po zapoznaniu się z dostarczonym nam materiałem muszę powiedzieć, że został on bardzo starannie przygotowany. W pierwszej części omówiono wszystkie zmiany wynikające z nowelizacji ustawy, natomiast w drugiej przedstawiono wszystkie rozporządzenia Rady Ministrów i ministra finansów, które należało wydać, aby nowelizacja ustawy mogła wejść w życie. Oprócz tego otrzymaliśmy wydane już rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#PoselAndrzejAumiller">Rozpocznę od omówienia rozporządzenia ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej z 6 kwietnia 1994 r. w sprawie określenia szczegółowego trybu sprzedaży nieruchomości i ich części składowych, warunków rozkładania ceny na raty, stawki szacunkowej gruntów oraz trybu przeprowadzania przetargów na dzierżawę. Rozporządzenie jest bardzo szczegółowe, ale w bardzo czytelny sposób określa, w jaki sposób należy dokonać przetargu, zasady wyboru oferty, stawki dla gruntów rolnych i użytków zielonych. Każda osoba, która chce uczestniczyć w przetargu lub sprzedaży, po zapoznaniu się z tym rozporządzeniem nie powinna mieć żadnych wątpliwości co do sposobu działania Agencji Własności Rolnej SP.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#PoselAndrzejAumiller">Kolejne rozporządzenie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, również z 6 kwietnia 1994 r., dotyczy trybu przekazywania mienia wchodzącego w skład zasobu własności rolnej skarbu państwa, w razie ustanowienia lub wygaśnięcia zarządu oraz trybu ustalania i wnoszenia opłat. W czytelny sposób opisano w nim decyzję o przekazaniu, sposób sporządzania protokołu zdawczo-odbiorczego. Uważam, że zasady zawarte w rozporządzeniu ułatwiają działalność agencji.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#PoselAndrzejAumiller">Następnym dokumentem jest rozporządzenie Rady Ministrów z 29 marca 1994 r. w sprawie trybu sprzedaży domów, lokali mieszkalnych, budynków gospodarczych, ogródków przydomowych, garaży wraz z niezbędnymi gruntami wchodzącymi w skład zasobu własności rolnej skarbu państwa. Z moich informacji wynika, że jest ono stosowane w praktyce. Muszę powiedzieć, że w międzyczasie zdarzyły się różne sytuacje, które pozwoliły wykryć pewne mankamenty wprowadzonej nowelizacji, dotyczące m.in. określenia sytuacji osób, które 20 lat przepracowały w PGR nie korzystając z mieszkania służbowego, ponieważ mieszkały np. u ojca, a w tej chwili nie mogą kupić tego mieszkania po cenach preferencyjnych, mimo że może to zrobić np. najemca lokalu. Jak wynika z tego przykładu, w otaczającej nas rzeczywistości zawsze może pojawić się przypadek, którego nie przewidział ustawodawca.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#PoselAndrzejAumiller">Kolejnym rozporządzeniem, które podobno już się ukazało, jest rozporządzenie ministra finansów. Chcę przypomnieć, że dotychczas oprocentowanie należności przy sprzedaży lub dzierżawie mienia wchodzącego w skład własności rolnej skarbu państwa, ustalał prezes Agencji. W rozporządzeniu wprowadzono stopę redyskontową, ustalono, jaka jej wysokość należy się Agencji, w jaki sposób następuje umorzenie itp. I to rozporządzenie jest bardzo czytelne i uważam, że nie powinno budzić żadnych wątpliwości osób, które pragną coś kupić lub wydzierżawić od Agencji Własności Rolnej SP.</u>
<u xml:id="u-139.5" who="#PoselAndrzejAumiller">Należy ubolewać, że wymienione rozporządzenia tak późno weszły w życie. Muszę powiedzieć, że Agencja przygotowała i przekazała rozporządzenia do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej już w styczniu 1994 r., a mimo to niektóre z nich dopiero niedawno ujrzały światło dzienne. Gdyby ukazały się wcześniej, to na pewno przyspieszyłoby to przebieg całego szeregu działań związanych z prywatyzacją i duża ilość mienia znajdującego się w zasobach Agencji, która jest obecnie odłogowana, mogłaby być sprzedana lub wydzierżawiona potencjalnym nabywcom, którzy z niecierpliwością oczekiwali na ukazanie się tych aktów prawnych.</u>
<u xml:id="u-139.6" who="#PoselAndrzejAumiller">Na tym chciałbym zakończyć omawianie wydanych rozporządzeń, ponieważ nie zajmujemy się dzisiaj analizą działalności Agencji, a jedynie wykonaniem uchwalonej przez nas ustawy i związanych z nią rozporządzeń. Sądzę, że członkowie Komisji chętnie podzielą się z nami swoimi uwagami, ponieważ również mieli okazję zapoznać się z omawianym materiałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#PoselRomanJagielinski">Proszę o zadawanie pytań dotyczących prezentowanego materiału zarówno referentowi, jak i przedstawicielom Agencji Własności Rolnej SP. W związku z tym, że ustawa weszła w życie już 1 stycznia 1992 r., a Rada Agencji nadal nie funkcjonuje, interesuje mnie, w jaki sposób minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej zabezpiecza w Agencji swoje interesy związane z prowadzeniem prawidłowej polityki dotyczącej zmian ustrojowych w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#PoselRomanJagielinski">Drugie pytanie kieruję do przedstawiciela rządu. Dlaczego akty wykonawcze do ustawy, która została uchwalona w trybie pilnym i weszła w życie 19 stycznia 1994 r., są uchwalane przez rząd dopiero w kwietniu, a zaczynają obowiązywać od maja br.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#PoselStanislawPawlak">Moje pierwsze pytanie chciałbym skierować do prezesa Agencji Własności Rolnej SP. Czy istnieje przepis regulujący skład komisji przetargowych, a jeżeli tak, to chcę pana poinformować, że w niektórych województwach przyczyną strajków są rozstrzygnięcia wydawane przez te komisje. Czy nie należałoby w związku z tym, do składu komisji włączyć przedstawicieli pracującej jeszcze w przedsiębiorstwie załogi? Sądzę, że być może, pozwoliłoby to na uniknięcie strajków.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#PoselStanislawPawlak">Drugie pytanie chciałbym zadać przedstawicielowi Ministerstwa Finansów. Dlaczego banki przy składaniu wniosków pobierają nie podlegające zwrotowi vadium, w wysokości 5 lub 7 mln zł, w sytuacji, gdy istnieje możliwość, że w ogóle nie dojdzie do oględzin oferowanego gospodarstwa. Dzieje się tak np. w sytuacji, gdy kandydat nie wygra przetargu. Jaki przepis prawny zezwala bankom na pobieranie tych pieniędzy i uniemożliwia ich odbiór, skoro bank nie poczynił żadnych kroków w zakresie rozpatrzenia wniosków?</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#PoselZbigniewGalek">W materiale napisano, że istnieje możliwość wprowadzenia nowych form gospodarowania mieniem w postaci dzierżawy z opcją kupna, będącą rodzajem leasingu. Proszę o rozszerzenie tej informacji, ponieważ jest sporo niedomówień w tej sprawie zarówno w poszczególnych oddziałach Agencji, jak i wśród osób bezpośrednio zainteresowanych tą formą dzierżawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#PoselRomualdAjchler">Mam pewne wątpliwości dotyczące stosowania w praktyce art. 16 ustawy, który mówi o przedłużeniu z 2 do 3 lat terminu przejmowania nieruchomości. Chciałbym prosić o szerszą informację na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#PoselZbigniewGalek">Wiadomo, że wydzierżawiane są, wraz z obiektami, duże gospodarstwa rolne, których powierzchnia wynosi powyżej 200 ha. Czy przewiduje się możliwość sukcesywnego wykupu poszczególnych działek przez dzierżawcę, który nie ma ani możliwości zaciągnięcia dużego kredytu, ani potrzebnej jednorazowo ilości pieniędzy, natomiast jest w stanie sukcesywnie kupować mniejsze areały ziemi.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#PoselRomanJagielinski">Proszę pana wiceministra J. Pilarczyka o udzielenie odpowiedzi na zadane mu pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej przedstawił już zainteresowanym komisjom sejmowym przyszłych członków Rady Agencji Własności Rolnej SP, ponieważ procedura zakłada, że powinny one wyrazić swoje opinie o kandydatach. Są to następujące komisje: Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komisja Przekształceń Własnościowych, Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisja Polityki Społecznej. Do tej pory, żadna z komisji nie przedstawiła takiej opinii.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W jaki sposób minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej zabezpiecza swoje interesy? Sądzę, że odpowiedzi na to pytanie należy udzielić w kontekście pierwszego pytania. Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, w Radzie Agencji ma tylko jednego przedstawiciela i nie jest w stanie zabezpieczyć swoich interesów. Wydaje mi się jednak, że w tym przypadku nie są to jakieś partykularne interesy, ale interes całego rolnictwa. W związku z tym, że Agencja podlega bezpośrednio Radzie Ministrów i sukcesywnie składa jej informacje, które są lub nie są przyjmowane, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej ma wpływ na działalność Agencji, mimo że Agencja formalnie mu nie podlega.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Dlaczego akty wykonawcze zostały wydane tak późno? Obiektywnie oceniając termin ich opublikowania trzeba stwierdzić, że rzeczywiście ukazały się one zbyt późno, ale na nasze usprawiedliwienie muszę powiedzieć, że wynika to przede wszystkim z trudnych i żmudnych uzgodnień międzyresortowych. W przypadku rozporządzenia Rady Ministrów, musi ono przejść pełną procedurę legislacyjną, która obejmuje, po pierwsze, uzgodnienia międzyresortowe przeprowadzane aż do skutku, ponieważ nie można w tym przypadku sporządzić protokołu rozbieżności po drugie, posiedzenie KERM, po trzecie, posiedzenie Rady Ministrów. W tym konkretnym przypadku rozporządzenia obejmowały dość szeroki zakres zagadnień i proces uzgodnień trwał dość długo.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chcę zwrócić państwa uwagę na fakt, że Rada Ministrów przyjęła swoje rozporządzenie 29 marca br., minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej swoje rozporządzenia wydał 6 kwietnia, a minister finansów 8 kwietnia br. Dzisiejszy termin, nie oznacza wcale daty wejścia ich w życie, ponieważ z wyjątkiem rozporządzenia ministra finansów, wszystkie pozostałe rozporządzenia już obowiązują.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#PoselRomanJagielinski">W związku z ostatnim fragmentem wypowiedzi pana wiceministra J. Pilarczyka chciałbym przypomnieć, że Komisja otrzymała zapewnienie pana ministra, że wszystkie akty wykonawcze będą przez nią opiniowane. Rezygnacja Komisji z opiniowania rozporządzeń nie wynikała z jej własnej woli, ale z wymogów trybu pilnego uchwalenia ustawy. Myślę, że Komisja chciałaby wyrazić swoje niezadowolenie z powodu zbyt długiego okresu opracowywania rozporządzeń przez rząd. Fakt, że pilna i intensywna praca nie zawsze przynosi zamierzone efekty w postaci realizacji postanowień ustawy, powinien być dla nas przestrogą na przyszłość. Moje pytanie, panie ministrze, nie dotyczyło zapewnienia realizacji partykularnych interesów ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, ale realizacji polityki rolnej w kontekście zmian w ustroju rolnictwa. Wydaje mi się, że reprezentujemy w tym względzie nieco odmiennego poglądy. Sądziłem, że przyjęliśmy pewien model ustroju rolnego, który powinien wpływać na określanie pewnych wartości, które chcielibyśmy realizować. Moje pytanie wynikało z faktu, że obiecaliśmy naszym wyborcom wzrost areału gospodarstw rolnych, który nadal jest bardzo rzadkim zjawiskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Czuję się zobowiązany do zajęcia stanowiska wobec problemu, który został poruszony w wypowiedzi pana przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Kwestia powiększenia obszaru gospodarstw rodzinnych była podnoszona od momentu uchwalenia ustawy i pamiętają państwo zapewne hasła nawołujące do parcelacji PGR, które były swoistym sposobem rozumienia problemu tworzenia, powiększania lub umacniania gospodarstw rodzinnych. Tam, gdzie ziemia państwowa graniczy z ziemią rolników indywidualnych, tam wyznaczamy takie powierzchnie, na które istnieje realny popyt. Oczywiście, czasami dochodzi do konfliktów w sytuacji, gdy trzeba zadecydować, czy zbyt duże oddzielenie ziemi nie spowoduje gorszego wykorzystania niemobilnych części majątku, czyli budynków i budowli. Czasami były to konflikty lokalne o podłożu politycznym, myślę w tym momencie o wypadkach w Sannikach i Głupczycach. W Głupczycach doszło w końcu do sprzedaży ziemi i wtedy okazało się, że realny popyt jest w pełni zaspokojony. Tak więc, w gruncie rzeczy, nie ma takiego dylematu, ale za to istnieje dylemat innej natury. Przypomnę państwu, że ponad 80% PGR znajduje się w pasie północno-zachodnim naszego kraju. Przy ogromnej podaży ziemi, jaka istnieje w tym rejonie, trudno jest mówić o realnym popycie.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Wydaje mi się, że w tej sytuacji należałoby, zarówno do rządu, jak i posłów skierować pytanie, czy istnieje koncepcja osadnictwa rolnego na tych terenach? Sądzę, że taka koncepcja powinna być przygotowywana ze świadomością, iż wiąże się to z ogromnymi wydatkami budżetowymi i bez silnego wsparcia państwa nie ma szans na realizację. Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, że utworzenie samodzielnego gospodarstwa o powierzchni 30-50 ha wymaga nakładów inwestycyjnych w wysokości kilku miliardów złotych. Proszę sobie wyobrazić wielkość nakładów, które musiałyby być sfinansowane albo z budżetu państwa, albo w systemie bankowym.</u>
<u xml:id="u-148.3" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Powracając do problemu powołania Rady Agencji, chciałbym przypomnieć, że zgodnie z ustawą Rada ma charakter opiniodawczo-doradczy, a procedura ustalenia składu Rady jest bardzo przewlekła.</u>
<u xml:id="u-148.4" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Prezes Agencji ma obowiązek analizowania polityki rolnej państwa i m.in. dlatego Agencja głównie wydzierżawia większe gospodarstwa, ponieważ takie są założenia tej polityki. Wielkoobszarowe gospodarstwa rolne wydzierżawiamy ze świadomością, że po okresie dzierżawy musimy mieć możliwość manewru, który polega na tym, że albo utrwalimy prawo własności dzierżawcy, albo będziemy z nich tworzyć typowe gospodarstwa rodzinne, ale na znacznie większym obszarze niż obecnie, ponieważ na pewno nastąpi rozwój technologii stosowanej w rolnictwie, który umożliwi ograniczenie zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-148.5" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Chciałbym obecnie odpowiedzieć na pytania, które zadał pan poseł S. Pawlak. Czy istnieje przepis regulujący skład komisji przetargowej? Chciałbym wyjaśnić, że na wniosek Agencji nowe rozporządzenie wykonawcze, regulujące zasady przetargów, dopuszcza możliwość wprowadzenia do składu komisji osób spoza Agencji. Będziemy zabiegali o zlikwidowanie atmosfery nieufności i podejrzliwości związanej z pracą komisji, z tym jednak, że nie istnieje taka możliwość, aby w skład komisji wchodził przedstawiciel załogi, w przypadku gdy spółka pracowników ubiega się o majątek przedsiębiorstwa. Przepisy przewidują bowiem, że ubiegająca się o majątek osoba lub bliski jej krewny, nie mają prawa uczestniczenia w pracach komisji. Poprosiliśmy już związki zawodowe, aby wskazały osoby cieszące się ich zaufaniem - w każdym oddziale Agencji może ich być kilkanaście lub kilkadziesiąt - które bardzo chętnie wykorzystamy na stałe do pracy w komisjach, pod warunkiem, że będą przestrzegały obowiązującej tajemnicy handlowej.</u>
<u xml:id="u-148.6" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Drugie pytanie dotyczyło kredytowania naszych dzierżawców, którzy wykupują majątek ruchomy. Chciałbym przypomnieć, że zgodnie z umową, którą podpisały z Agencją 4 banki, możliwe jest uzyskanie kredytu oprocentowanego w wysokości 24 lub 26% na wykup majątku ruchomego, z tym że kredytobiorca musi posiadać 20% środków własnych.</u>
<u xml:id="u-148.7" who="#PrezesAgencjiWlasnosciRolnejSPAdamTanski">Rzeczywiście, banki za czynności związane z badaniem wiarygodności kredytobiorcy pobierają opłatę, o której pan wspomniał. W przypadku gdy możliwe jest udzielenie kredytu, opłata jest zaliczana do oprocentowania, natomiast w przypadku, gdy udzielenie kredytu jest niemożliwe, opłata za wykonane czynności pozostaje w banku. Spełnienia tego warunku domagały się banki i Agencja miała do wyboru, albo zrezygnować z usług banku, albo przyjąć jego warunki. Ponieważ tylko 4 banki zgodziły się uczestniczyć w tym systemie kredytowania uznaliśmy, że powinna o tym decydować wolna wola i możliwość dokonania wyboru.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PoselRomanJagielinski">Czy mógłby pan podać nazwy banków, które podpisały umowy z Agencją?</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#PrezesAdamTanski">Są to: Animex Bank, Bank Rozwoju Rolnictwa, Bank Rolno-Przemysłowy, Bank Gospodarstwa Krajowego. Obecnie prowadzimy rozmowy w tej sprawie z Wielkopolskim Bankiem Kredytowym. W ostatnich "Agro-przemianach", które posłowie otrzymują od Agencji, dokładnie opisuję ten temat ze wskazaniem adresów i oddziałów, w których można się ubiegać o ten kredyt.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#PrezesAdamTanski">Pan poseł Z. Galek zapytał się, czy możliwe jest sukcesywne wykupywanie działek po okresie dzierżawy. Czy pańskie pytanie dotyczy prawa do pierwokupu części dzierżawionego majątku?</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#PoselZbigniewGalek">Chciałem dowiedzieć się, czy możliwe jest wykupienie części gruntów w trakcie trwania dzierżawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#PrezesAdamTanski">Jeżeli miałaby to być zamiana na formę leasingu, o której jest mowa w ustawie, to dopuszczamy możliwość korzystania z takiej formy, ale wtedy nie zaliczamy w poczet wartości majątku już zapłaconych czynszów dzierżawnych. Chciałbym jednak podkreślić, że forma leasingu nie zmienia naszej polityki dotyczącej sprzedaży, bowiem jest to jeszcze jedna forma sprzedaży. Naturalnie, o tym co można, a czego nie można sprzedać decyduje Agencja i program restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#PrezesAdamTanski">Pan poseł R. Ajchler pytał o kwestie dotyczące spółdzielni produkcyjnych i inne sprawy związane z użytkowaniem. Prosiłbym, aby tę kwestię wyjaśniła pani prezes D. Demianiuk, która utrzymuje kontakty z Biurem Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#WiceprezesAgencjiWlasnosciRolnejSPDanutaDemianiuk">Jak rozumiem, pan poseł R. Ajchler pytał o to, czy Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu zajęło stanowisko w tej sprawie, ponieważ Agencja uważa, że użytkowanie, jako ograniczone prawo rzeczowe, w brzmieniu przepisów, które zostały uchwalone 29 grudnia 1993 r., z końcem 1993 r. wygasło - co w praktyce oznacza, że wszyscy użytkownicy, którzy nie porozumieli się z Agencją - a mieli na to 2 lata - w sprawie dalszego użytkowania tych gruntów w formie dzierżawy lub zakupu - oczywiście bez przetargu - tracą prawo do bezprzetargowego wydzierżawiania lub zakupu z końcem 1993 r. Stanowisko Agencji jest zgodne z opinią Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#WiceprezesAgencjiWlasnosciRolnejSPDanutaDemianiuk">Wiemy o tym, że na wniosek pana posła Z. Bartoszewicza Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu badało tę kwestię i jego pogląd na tę sprawę jest taki, a nie inny. W świetle obowiązujących przepisów ustawy nie można zająć innego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałem członków Komisji i wszystkich zebranych poinformować, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zgłosiła kandydaturę posła Z. Galka jako swojego przedstawiciela do Rady Agencji. Uważam, że moje pytanie dotyczące składu Rady Agencji byłoby niestosowne wtedy, gdybym otrzymał do zaopiniowania ustalony przez resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej skład Rady Agencji. Niestety, do tej chwili nie otrzymałem takiej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Sądzę, że sprawa funkcjonowania poczty nie zależy od dobrej woli ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Skład Rady został ostatecznie sformułowany dwa tygodnie temu. Oczywiście, można zadać pytanie, dlaczego tak późno?</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Przy ministrze rolnictwa i gospodarki żywnościowej funkcjonuje zespół doradczy składający się z przedstawicieli związków rolników, reprezentujących różne opcje polityczne i gospodarcze. Przez kilka tygodni nie był on w stanie wyłonić swojego reprezentanta i w związku z przedłużającym się w nieskończoność brakiem konkretnej decyzji, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej zaproponował, aby kandydatem zespołu został jego przewodniczący. Po ustaleniu ostatniego członka Rady Agencji, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej niezwłocznie podpisał stosowny dokument i przekazał go zainteresowanym resortom. Chcę powiedzieć, że od resortu pracy i polityki socjalnej otrzymałem już opinię na temat składu Rady mówiącą, że resort nie wnosi w tej sprawie żadnych zastrzeżeń. Wiem tylko tyle i więcej w tej sprawie nie mogę powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#PoselRomanJagielinski">Sądzę, że wyjaśnimy tę sprawę sprawdzając połączenia pomiędzy Komisją i kierownictwem resortu. Być może dokument ten zaginął gdzieś po drodze. Kto z posłów chciałby zadać pytanie w tej sprawie lub przedstawić swoją ocenę?</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#PoselStanislawKalemba">Pan prezes A. Tański poruszył temat, który pojawia się na wielu spotkaniach poselskich. Jest to sprawa wydzierżawiania dużych areałów ziemi lub dużych gospodarstw rolnych liczących od kilkuset do ponad tysiąca hektarów. Większość moich rozmówców, bez względu na podziały polityczne, opowiada się za gospodarstwami rodzinnymi. Z wydzierżawianiem dużych areałów połączonym z preferencjami dotyczącymi nabycia dzierżawionych gruntów na własność łączy się pytanie, czy jest to zgodne z polityką rządu i rządzącej koalicji w kontekście dążenia do tworzenia i powiększania gospodarstw rodzinnych. Jaki pan prezes przewiduje rozwój sytuacji w najbliższych latach, tym bardziej, że wielu dzierżawców będzie zainteresowanych nabyciem tych gruntów na własność?</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#PoselStanislawKalemba">Istniejąca możliwość powiększania gospodarstw rodzinnych, w oparciu o grunty wspomniane przez pana prezesa, jest ograniczona faktem, że nie zawsze i nie wszystko można podzielić. Rolnicy zainteresowani powiększeniem gospodarstwa nie wyrażają zgody na podziały, które uniemożliwiałyby wykorzystanie potencjału produkcyjnego.</u>
<u xml:id="u-157.2" who="#PoselStanislawKalemba">Sądzę, że jest to temat, który będzie stale powracał na posiedzeniach Komisji z tego względu, że społeczność wiejska, generalnie rzecz biorąc, jest przeciwna powstawaniu majątków ziemskich i wielkich gospodarstw rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#PoselStanislawKopec">Przygotowując się do dzisiejszego posiedzenia Komisji, zebrałem sporo informacji od zarządców, wójtów, burmistrzów, wydziału rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie i ze względu na obszerność przygotowanego przeze mnie materiału, w którym znajdują się szczegółowe uwagi dotyczące aż 11 artykułów, pozwolę sobie przekazać go na ręce pana przewodniczącego i pana prezesa. Swoją wypowiedź chciałbym wobec tego ograniczyć do dwóch uwag, które nasunęły mi się w toku dyskusji.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#PoselStanislawKopec">Tymczasowi zarządcy zwracają uwagę na swój, wynikający z nazwy, status tymczasowości, charakteryzujący się m. in. możliwością dwutygodniowego wypowiedzenia pracy, brakiem urlopu itp. Co pan prezes o tym sądzi? Czy ten status mógłby ulec zmianie?</u>
<u xml:id="u-158.2" who="#PoselStanislawKopec">Zwracano również uwagę na to, że należałoby wypracować pewien system sprawdzania kandydatów, jeszcze przed otwarciem ofert, który pozwoliłby określić zarówno ich potencjał finansowy, jak i możliwości gospodarowania. Wiemy doskonale, że podjęto do tej pory wiele nietrafionych decyzji, których zmiana wymaga wiele wysiłku i nie przynosi spodziewanego efektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#PoselStanislawPawlak">Chciałbym poruszyć dwie grupy spraw. Pierwsza z nich dotyczy pracowników byłych PGR. Często odbywam spotkania poselskie na tych terenach, gdzie nie istnieją już PGR, ponieważ na ich miejscu powstały spółki lub podzielono je między rolników indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#PoselStanislawPawlak">Sądzę, że wszyscy obecni na tej sali doskonale znają problemy związane z trudną sytuacją tych ludzi, którzy zostali pozbawieni pracy. Ich dodatkowym problemem są świadczenia na rzecz Agencji, wynikające z tytułu zajmowanych przez nich mieszkań. W przypadku, gdy jest to stary, pojedynczy budynek pozbawiony urządzeń sanitarnych, dwu- lub trzyrodzinny, sprawa wygląda nieco lepiej niż w przypadku istniejących np. w woj. włocławskim osiedli mieszkaniowych wyposażonych w całą infrastrukturę, których mieszkańcy, już od dłuższego czasu, nie płacą czynszu. Oprócz czynszów, czyli tzw. opłaty eksploatacyjnej, nie płacą również za ciepłą wodę i ogrzewanie. W sytuacji, gdy w osiedlu mieszka kilka rodzin płacących świadczenia, ponieważ udało im się otrzymać jakąś pracę, tymczasowi zarządcy zapowiadają, że w okresie zimowym nastąpi wstrzymanie ogrzewania wszystkich mieszkań, ponieważ brakuje im środków na zakup opału. Sygnalizuję istnienie tego problemu, ponieważ dotyczy on dziesiątek rodzin, które mogą ponieść konsekwencje wynikające z takiej sytuacji. Na przykład w położonym w woj. włocławskim byłym kombinacie ogrodniczym Nasieniewo zamieszkuje ponad 200 rodzin. Jak do tej pory nie podjęto żadnych decyzji w sprawie dalszych losów kombinatu i mieszkający w nim ludzie pozostają nadal bez pracy, nie mając żadnych innych dochodów.</u>
<u xml:id="u-159.2" who="#PoselStanislawPawlak">Koszty utrzymania budynków są bardzo wysokie i na tym przykładzie chciałbym poinformować członków Komisji, że zaległości z tytułu nie zapłaconych opłat sięgają kwoty 500 mln zł. Co prawda, w tej chwili mamy maj, ale nawet nie zauważymy, jak nadejdzie kolejna zima i pojawi się problem, co zrobić z tymi ludźmi. Niektórzy twierdzą, że jeżeli ich będzie na to stać, kupią sobie piecyki gazowe, którymi ogrzeją jedno pomieszczenie. Czy Agencja przewiduje rozwiązanie tego problemu? Najprostsze rozwiązanie, skoro połowa mieszkańców nie płaci za ogrzewanie, to unieruchomić kotłownię, ponieważ w przeciwnym wypadku należałoby podnieść o 100% opłaty za ogrzewanie tym mieszkańcom, którzy wywiązują się ze swoich zobowiązań. Jakie jest wyjście z tej sytuacji?</u>
<u xml:id="u-159.3" who="#PoselStanislawPawlak">Nie wiem, czy nie przyniosłyby efektu rozmowy na ten temat z zarządami gmin, wójtami i burmistrzami. Problem dotyczy olbrzymiej rzeszy ludzi, którzy nie wiedzą, do kogo mają się zwrócić ze swoimi problemami, i w związku z tym zwracają się do posłów, którzy mogą im jedynie powiedzieć to, co wiedzą. Istnieje co prawda Agencja, która przejęła majątek ziemski i budowlany, dzierżawcy wydzierżawili ziemię, ale nikt nie interesuje się tymi ludźmi, którzy dotychczas mieli pracę i określone warunki mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-159.4" who="#PoselStanislawPawlak">Drugą grupą spraw, o której chciałbym powiedzieć, są remonty tych mieszkań, tam gdzie są stare i pojedyncze obiekty, występują także większe problemy związane z utrzymaniem substancji mieszkaniowej, a ich użytkownicy zgłaszają zarządcom usterki dachów, ścian itp. Agencja proponuje im tani wykup zajmowanych obiektów, ale musimy sobie zadać pytanie, co dalej. Jeżeli nawet przykładowa rodzina, o której mówię, będzie miała 5 mln zł na wykupienie lokalu, to później nie będzie miała środków na remont dachu itp. Są to problemy, o których powinniśmy mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#PoselRomanJagielinski">Panie pośle, chciałem panu zwrócić uwagę, że sprawozdanie z działalności Agencji będziemy omawiali na następnych posiedzeniach Komisji. Dzisiejsze obrady poświęcone są omówieniu wykonania postanowień ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#PoselStanislawPawlak">Ale jednym z postanowień ustawy jest także sprawa wykupu mieszkań. Chcę obecnie przejść do omówienia działania przepisu o zwiększeniu odpisu od wartości mieszkania z 3 do 4% za każdy przepracowany rok. Czy jeżeli nie nastąpiła jeszcze pełna spłata wartości mieszkania, Agencja uwzględni w cenie wartość tego 1%? Ponadto chciałbym się dowiedzieć, czy przewiduje się jakieś rekompensaty dla osób, które spłaciły wartość mieszkania jednorazowo, wykorzystując tylko 3% ulgę.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#PoselRomanJagielinski">Osoba kupująca jakiś przedmiot zawiera umowę cywilnoprawną, która nie przewiduje możliwości zwrotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#PoselCzeslawCieslak">Chciałbym powiedzieć kilka słów o tych osobach, które zostały pominięte w przepisach ustawy. Myślę tu o mieszkańcach zespołów pałacowo-parkowych, którzy mieszkając w nich, czasami ponad 20 lat, nie mają prawa do ich nabycia i są bez szans na zdobycie innego mieszkania, ponieważ wszystkie lokale istniejące zarówno w tym PGR, jak i w okolicznych przedsiębiorstwach, zostały już sprzedane. Oczekują oni, że Agencja znajdzie jakieś środki, które pomogą rozwiązać ich problemy mieszkaniowe lub zaproponuje im jakieś inne rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#PoselZbigniewGalek">Czy wiadomo ilu dzierżawców, którzy dzierżawili duże areały lub gospodarstwa, zrezygnowało z dzierżawy? Czy zdarzyło się, że złe gospodarowanie lub zarządzanie majątkiem było przyczyną rozwiązania przez Agencję umowy dzierżawnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#PoselRomualdAjchler">Chciałbym zapytać członków prezydium Komisji, kiedy będzie omawiany raport o działalności Agencji. Sądzę, że dopiero wtedy będziemy mogli cokolwiek powiedzieć na temat pracy tej instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym państwa poinformować, że wczoraj dowiedziałem się, iż sprawozdanie z działalności Agencji w 1993 r. już wpłynęło do Sejmu. Prezydium Komisji nie otrzymało jeszcze tego sprawozdania, natomiast proponuje wspólne wyjazdowe posiedzenie Komisji Sejmu i Senatu. Wspólnie z senacką Komisją Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wstępnie uzgodniliśmy, że w połowie czerwca wyjedziemy odwiedzić woj. bydgoskie lub olsztyńskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#PoselRomualdAjchler">Chciałbym zapytać prezesa Agencji, i oczekuję od niego uczciwej odpowiedzi. O ile wiem, zobowiązania Agencji wynoszą szacunkowo około 17-20 bln zł, natomiast wielkość majątku księgowego szacowana jest na 100 bln zł. Realna wartość majątku Agencji szacowana jest jednak na poziomie 40-50 bln zł. Czy może pan powiedzieć, jak wyglądają prawdziwe dane i czy poradzi pan sobie z tym zadłużeniem bez pomocy zewnętrznej? Ponadto chciałbym wiedzieć, jakie są w tej chwili największe pana problemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Podczas spotkań poselskich mieszkańcy wsi zwracają uwagę, że przy podejmowaniu decyzji nie konsultuje się ich z samorządem terytorialnym, mimo że w praktyce zdarzają się nietrafne decyzje dotyczące wydzierżawiania gruntów lub gospodarstw. Zwykle są one wynikiem podjęcia przez dzierżawcę wygórowanych zobowiązań, czego następstwem jest złe gospodarowanie i odłogowanie ziemi. Rolnicy mają wątpliwości, czy tacy dzierżawcy uiszczają stosowne opłaty dzierżawne, które zadeklarowali podczas przetargu. Czy nie można byłoby za pomocą wewnętrznych zarządzeń zobowiązać dyrektorów oddziału, aby komisje przetargowe zasięgały opinii o osobach uczestniczących w przetargu, w celu uniknięcia w przyszłości podjęcia błędnych decyzji. Każda nietrafna decyzja wpływa bowiem na kształtowanie się złej opinii o pracy Agencji, jaka funkcjonuje wśród rolników. Uczestniczyłem ostatnio w takim spotkaniu, w czasie którego usiłowałem przekonać rolników, że wprowadzona nowelizacja ustawy pozwala na postrzeganie przetargu w zupełnie innym świetle.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#SoltysStanislawKiljanczyk">Sądziłem, że celem nowej ustawy ma być ułatwienie życia rolnikom, a nie jego komplikowanie. Ostatnio bowiem na podstawie decyzji ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej z dnia 6 kwietnia br. unieważniono wygrany przeze mnie przetarg i skierowano moją sprawę do prokuratora. Z wypowiedzi posłów wynika, że istnieją rozbieżności w traktowaniu dzierżawców, ponieważ chwali się tych dzierżawców, którzy nie uprawiają dzierżawionej ziemi, a gani tych, którzy chcą ją uprawiać. Wygrałem przetarg na kupno gospodarstwa, zaorałem i zasiałem ziemię, wyrwałem drzewa i nagle moja sprawa trafiła do prokuratora.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#PoselRomanJagielinski">Proszę powiedzieć coś więcej na temat okoliczności, jakie towarzyszyły tej sprawie. Jeżeli została podpisana umowa kupna tej ziemi, to miał pan prawo ją uprawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#SoltysStanislawKiljanczyk">Po prostu wygrałem przetarg i 15 kwietnia otrzymałem odpowiednie dokumenty, a za tydzień unieważniono przetarg powołując się na zarządzenie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#PoselRomanJagielinski">Panie wiceministrze, czy mogę prosić o wyjaśnienie tej sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W związku z tym, że większość pytań skierowana była do prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i dotyczyły one spraw wchodzących w zakres działalności Agencji, proponuję, aby odpowiedział na nie prezes Agencji lub osoby przez niego upoważnione. Natomiast jeżeli chodzi o zarządzenie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej dotyczące pana S. Kiljańczyka, to prosiłbym o przedłożenie konkretnych danych, ponieważ nie znam bliżej tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#PoselRomanJagielinski">Wobec tego proszę, aby pan prezes Agencji lub osoby przez niego upoważnione odpowiedziały na pytania posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#PrezesAdamTanski">Jestem zaskoczony, że pan sołtys S. Kiljańczyk, który jest naszym klientem i przegrał już kilka przetargów, podnosi swoją prywatną sprawę publicznie na forum sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Ustalamy w tej chwili przyczyny i uważam, że podnoszenie tej sprawy na tym forum jest przedwczesne. Za chwilę dyrektor Mirosław Helta, na którego terenie miało miejsce to wydarzenie, wyjaśni nam jego przyczyny, a obecnie postaram się odpowiedzieć na pytania posłów dotyczące działalności Agencji.</u>
<u xml:id="u-175.1" who="#PrezesAdamTanski">Pan poseł S. Kalemba pytał, czy jest możliwy odwrót od naszej dotychczasowej polityki, czyli zamiany dzierżawy na prawo własności, sprzedając np. poprzez leasing to co do tej pory dzierżawiono. Podkreślałem już na wstępie, że sam leasing nie zmienia naszej polityki, to znaczy nie sprzedajemy dużych gospodarstw, a tylko dzierżawimy. Pojęcie gospodarstwa rodzinnego, jak wiadomo, nie jest związane z wielkością obszaru, ale z pojęciem stosunku pracy, tzn. czy występuje w nim praca najemna na stałe, czy praca rodziny, czy praca oparta na zasadach partnerskich. Gospodarstwo rodzinne można definiować w różny sposób, a jego wielkość może nawet przekraczać 1500 ha, jeżeli jest dobrze wyposażone i korzysta z okresowej pracy najemnej. Sądzę, że kryterium wyodrębniającym gospodarstwo rodzinne są stosunki pracy, ale nie zmienia to naszej polityki w tym zakresie, chyba że rząd zmieni ustalenia, które zapadły ponad rok temu.</u>
<u xml:id="u-175.2" who="#PrezesAdamTanski">Pan poseł S. Kopeć pytał, czy należałoby utrzymać stan tymczasowości zarządców. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni tymczasowości, a tymczasowy zarząd służy jedynie szybkiemu przygotowaniu majątku do prywatyzacji, dokonując wcześniej jego restrukturyzacji. W czasie przekształceń restrukturyzowane zakłady muszą także utrzymać produkcję, ponieważ trudno ją na ten okres zawiesić. Gdybyśmy ustabilizowali pozycję tymczasowego zarządcy, to te procesy, które moim zdaniem, i tak są zbyt długie, uległyby jeszcze większemu wydłużeniu. Nie ma nic gorszego, jak trwający zbyt długo stan tymczasowości, ponieważ teoretycznie tymczasowy zarządca powinien nadzorować wspomniane procesy przez dwa lub trzy miesiące i po tym czasie zakończyć swoją działalność. Jeżeli sprawuje swoją funkcję dłużej, tzn. że mamy do czynienia z jakimiś nieprawidłowościami, które są lub nie są wynikiem błędnego działania Agencji. Wniosek pana posła rozumiałbym raczej w ten sposób, że należy skracać okres tymczasowości i szybciej przekształcać prywatyzowane zakłady, aby uniknąć stanu przejściowego.</u>
<u xml:id="u-175.3" who="#PrezesAdamTanski">Nie jest możliwe sprawdzenie oferenta przed otwarciem ofert, ponieważ dopiero po ich otwarciu wiemy, kto je złożył. Po otwarciu ofert wszyscy kandydaci, którzy złożyli oferty, są badani pod względem wiarygodności. Badamy m.in. jakie zabezpieczenia oferują na wykup majątku ruchomego i na opłatę czynszu dzierżawnego, zasięgając opinii z różnych źródeł, co nie znaczy, że czasami mimo dobrych opinii nie popełnimy błędu. Staramy się jednak zrobić wszystko co tylko możliwe, aby takich błędów uniknąć.</u>
<u xml:id="u-175.4" who="#PrezesAdamTanski">Pan poseł S. Pawlak zwrócił uwagę na problemy związane z mieszkaniami, które pozostały po byłych PGR, a zwłaszcza sytuację, w której część lokatorów nie płaci za mieszkania. Pan poseł chciał się dowiedzieć, czy wszystkim lokatorom grozi wyłączenie ogrzewania lub inne konsekwencje. Rzeczywiście, pewnym dylematem, jest wzrastająca liczba osób, które nie płacą za mieszkania. Tymczasowi zarządcy stosują różne metody, aby w takich przypadkach, w których jest to możliwe, opłaty za mieszkania wpłynęły na konto Agencji. Czasami stosowane są metody stanowczego nakłaniania, którego jedną z form może być zapowiedź wyłączeń. Prawda jest jednak taka, że w ub. roku Agencja musiała na wydatki związane z utrzymaniem mieszkań wyasygnować dodatkowo 500 mld zł, ponieważ po pierwsze, nie otrzymaliśmy dotacji na ceny urzędowe, a po drugie, opłaty czynszowe nie pokrywały kosztów eksploatacji. Jeżeli nie uda nam się opanować sytuacji i lawinowo będzie wzrastała liczba osób, które nie będą płaciły za mieszkania, to na pewno powstaną zagrożenia, o których pan wspomniał. Zapewne nie doprowadzimy do wyłączeń, bo mimo takich gróźb przez ostatnie dwa lata nie zdarzyło się, aby je wprowadzono w życie, ale będziemy stosowali naciski na te osoby, które mogą płacić czynsz. Dla tych, którzy z różnych względów nie mogą płacić, jesteśmy jeszcze jedną formą pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-175.5" who="#PrezesAdamTanski">Nie jest możliwy zwrot części należności tym osobom, które kupiły od nas mieszkania na poprzednich zasadach. Gdybyśmy teoretycznie założyli, że taki zwrot byłby możliwy - chociaż prawo nie dopuszcza takiej możliwości - to należałoby dokonać ponownej wyceny mieszkań, które zyskały na wartości, ponieważ w międzyczasie nastąpił wzrost cen nieruchomości. Sądzę, że tym osobom należy wyjaśnić, że nie są pokrzywdzone, ponieważ gdyby nawet prawo dopuszczało taką możliwość, to przy wyższej wartości ich mieszkań, ulga, którą mogliby uzyskać, okazałaby się korzyścią iluzoryczną.</u>
<u xml:id="u-175.6" who="#PrezesAdamTanski">Pan poseł Cz. Cieślak zwrócił uwagę na lokatorów obiektów zabytkowych. Chcę powiedzieć, że mają oni prawo w nich mieszkać do końca życia i nikt nie może ich stamtąd usunąć. W sytuacji, gdy jest to możliwe, otrzymują mieszkania zastępcze, natomiast gdy nie jest to możliwe, nie mamy innych możliwości załatwienia ich sprawy. Jest to sytuacja bez wyjścia, ponieważ ustawa zabrania sprzedawania mieszkań w obiektach zabytkowych.</u>
<u xml:id="u-175.7" who="#PrezesAdamTanski">Pana posła Z. Galka interesowało, czy i ile było takich osób, którym Agencja wymówiła umowę dzierżawy z powodu złego gospodarowania dzierżawionym majątkiem. Takich przypadków było kilkanaście. Agencja, w ramach nadzoru właścicielskiego, kontroluje wykonanie umów dzierżawnych i jeżeli nie są realizowane, jest to powód do wypowiedzenia umowy. Taki warunek zawarty jest w każdej zawieranej umowie dzierżawnej.</u>
<u xml:id="u-175.8" who="#PrezesAdamTanski">Pan poseł R. Ajchler zadał pytanie dotyczące wielkości zobowiązań Agencji. W tej chwili, a nie wszystkie majątki zostały jeszcze przejęte protokołami zdawczo-odbiorczymi, nasze zobowiązania wynoszą 17 bln zł. Pozostały jeszcze do przejęcia majątki, w których trwają procesy upadłościowe, a więc możemy się liczyć z tym, że nasze zobowiązania wzrosną do około 20 bln zł.</u>
<u xml:id="u-175.9" who="#PrezesAdamTanski">Agencja ostateczną wartość przejmowanego majątku ustala za pomocą protokołów zdawczo-odbiorczych, ale jego wartość ewidencyjna w granicach 100 bln zł jest oczywiście nierealna. Jaka jest rzeczywista wartość tego majątku w obecnych warunkach rynkowych, wynika z przeprowadzonych przetargów i sądzę, że kształtuje się ona bliżej 50 bln niż 100 bln zł. Pełną informację na ten temat uzyskamy dopiero po przeprowadzeniu wszystkich przetargów, a w związku z tym, że nie wszystko wystawiamy na sprzedaż, jesteśmy ciągle skazani na przypuszczenia.</u>
<u xml:id="u-175.10" who="#PrezesAdamTanski">Mimo bardzo trudnej sytuacji jestem optymistą w kwestii zadłużenia. Chciałbym przypomnieć, że dzięki nowelizacji ustawy wprowadziliśmy bardzo istotną zmianę, polegającą na powiązaniu długu z majątkiem, w którym powstał, a więc jego egzekucja może być dokonywana tylko z tego majątku i z płynących z niego korzyści. Gdyby nie było tego przepisu sytuacja byłaby dramatyczna, ponieważ istniałaby wtedy możliwość ściągania długów powstałych w złych PGR, z majątku dobrze prosperujących przedsiębiorstw. Przepis ten chroni nas także w tym sensie, że możemy prowadzić działalność i rozpoczęte na dużą skalę bankowe postępowania ugodowe. Jej powodzenie zależy w dużym stopniu od szybkiej restrukturyzacji i dokapitalizowania BGŻ. Zabiegamy o to, aby kwota dokapitalizowania BGŻ oznaczała jednocześnie kwotę umorzenia długów PGR. Jednak na razie nie spotkaliśmy się w tej sprawie z przychylną opinią ministra finansów. Sądzę jednak, że uda nam się do tego doprowadzić i będzie to oznaczało zredukowanie długu do poziomu, w którym jego obsługa będzie możliwa z przekształcanych majątków. Tak więc, mimo bardzo trudnej sytuacji, wierzymy w to, że uda się zarówno Agencję, jak i długi byłych PGR, doprowadzić do takiego poziomu, który z jednej strony będzie gwarantował spłatę ze strony Agencji, a z drugiej strony spowoduje, że nasi wierzyciele będą zdolni do kontrolowania swojej działalności.</u>
<u xml:id="u-175.11" who="#PrezesAdamTanski">Poseł A. Aumiller zapytał, czy nie należałoby przed podpisaniem umów dzierżawnych sprawdzać oferentów, którzy deklarują bardzo wysokie zobowiązania. Jednoznacznie do tego zmierzamy, a ustawa wyraźnie określa, że kryterium wyboru jest wysokość czynszu, mówiąc jednocześnie o warunkach, które w przypadku równorzędności i ofert wskazują pierwszeństwo. Jeżeli wydaje się nam, że partner jest niewiarygodny, to przetarg nie dochodzi do skutku. Czasami jest bardzo trudno uzasadnić powód odmowy, ponieważ oferent uzasadniając swoje pretensje, udowadnia nam, że był w stanie sprostać zgłoszonym w ofercie przetargowej deklaracjom. Jesteśmy więc skazani w dużym stopniu na intuicję.</u>
<u xml:id="u-175.12" who="#PrezesAdamTanski">Poproszę teraz pana dyrektora M. Heltę o wyjaśnienie sprawy pana S. Kiljańczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#DyrektoroddzialuwarszawskiegoAgencjiWlasnosciRolnejSPMiroslawHelta">Sprawa dotyczy przetargu na sprzedaż nieruchomości w woj. warszawskim, w którym uczestniczył m.in. pan S. Kiljańczyk. Komisja rozstrzygnęła przetarg, wskazując na pana S. Kiljańczyka jako przyszłego nabywcę nieruchomości. Po dokładnym zbadaniu sprawy, ponieważ zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, decyzję komisji o wyborze oferenta ostatecznie rozstrzyga organizator przetargu, stwierdzono, iż komisja dopuściła się naruszenia prawa polegającego na tym, że nie wybrała najkorzystniejszej oferty, a ponadto złożone oferty nie zawierały wszystkich wymaganych w ogłoszeniu elementów. W związku z tym, że rozporządzenie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej określa, iż komisja ma obowiązek wyboru w danej chwili najkorzystniejszej oferty, musiałem zadecydować o odstąpieniu od zawarcia umowy kupna-sprzedaży. Pan S. Kiljańczyk próbował działać w tej sprawie za pomocą faktów dokonanych i zajął nieruchomość, nie posiadając ani umowy kupna - sprzedaży, ani protokołu przekazania nieruchomości. Osobiście poinformowałem pana S. Kiljańczyka, że jego działania są niezgodne z prawem i poprosiłem o opuszczenie zajętej nieruchomości. W związku z tym, że pan S. Kiljańczyk nie opuścił nieruchomości, byłem zmuszony powiadomić o fakcie naruszenia prawa odpowiednie organy porządkowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#PoselRomanJagielinski">Dziękuję zaproszonym gościom za udzielone informacje i proponuję posłom upoważnienie prezydium Komisji do sporządzenia sprawozdania na temat realizacji ustawy. Czy są inne propozycje? Nie ma. Uważam, że posłowie przyjęli moją propozycję. Uwagi zgłoszone przez posłów w czasie dyskusji zostaną umieszczone w sprawozdaniu Komisji i wraz z nim przekazane marszałkowi Sejmu.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#PoselRomanJagielinski">Sądzę, że sprawa pana S. Kiljańczyka jest sprawą o charakterze prywatnym i należy ją, moim zdaniem, rozstrzygnąć poza forum Komisji. Przypuszczałem, że ma ona szerszy kontekst.</u>
<u xml:id="u-177.2" who="#PoselRomanJagielinski">Przechodzimy obecnie do omówienia pkt. 4 porządku dnia. Udzielam głosu pani poseł M. Stolzman, która była przewodniczącą podkomisji do spraw ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#PoselMariaStolzman">Naszym zadaniem jest ocena realizacji ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przedstawiony Komisji materiał, który przygotowała Agencja, zawiera ustawę o utworzeniu Agencji i dwa rozporządzenia premiera: z 8 marca 1994 r., zawierające statut Agencji i z 122 marca 1994 r., zawierające szczegółowe kierunki działania Agencji oraz sposoby ich realizacji. Oprócz tego w materiale, który otrzymaliśmy, znajdują się zasady udzielania poręczeń i gwarancji oraz wzory wniosków o udzielenie poręczeń lub gwarancji składanych w Agencji, jak również wzór opinii Ośrodka Doradztwa Rolniczego o planie przedsięwzięcia gospodarczego, przedkładanym bankowi.</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#PoselMariaStolzman">W materiale znajdują się ponadto zasady ubiegania się o dotacje na pokrycie części kosztów budowy wodociągów, kanalizacji i telefonizacji oraz wzory odpowiednich umów i wniosków, a także zasady ubiegania się o dotacje na wiejskie przedsięwzięcia w zakresie małej przedsiębiorczości i wnioski o dotacje na działalność dotyczącą podnoszenia i zmiany kwalifikacji zawodowych, doradztwa i informacji o rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-178.2" who="#PoselMariaStolzman">W komplecie materiałów Komisja otrzymała również listę członków Rady Agencji, która odbyła inauguracyjne posiedzenie 18 kwietnia br., plan finansowy Agencji na 1994 r. oraz krótką informację o Agencji o realizacji ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Informacja ta jest nie podpisana i nie wiadomo w dodatku, skąd pochodzi.</u>
<u xml:id="u-178.3" who="#PoselMariaStolzman">Omawiając przedstawiony materiał należy na wstępie wyrazić ubolewanie, że projekty rozporządzeń wykonawczych nie zostały przed ich podpisaniem przedstawione Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, mimo składanych w tym zakresie obietnic członków kierownictwa resortu rolnictwa. Obecnie stoimy przed faktami dokonanymi i możemy jedynie zadawać pytania, które jako posłowie usłyszymy zapewne na spotkaniach z naszymi wyborcami w terenie.</u>
<u xml:id="u-178.4" who="#PoselMariaStolzman">W paragrafie 8 ust. 1 statutu Agencji, mówi się o wyłączeniu od udziałów kontroli, nie określając przy tym jednocześnie, kto decyduje o wyłączeniu. Sformułowanie w ust. 2, mówiące o wyłączeniu kontrolującego w razie stwierdzenia "innych przyczyn, które mają wpływ na bezpośrednie jego postępowanie" pozwala wyłączyć każdego, kto ma np. inne zdanie niż reszta kontrolujących. Ponadto nie powiedziano, kto tego kontrolującego wyłącza.</u>
<u xml:id="u-178.5" who="#PoselMariaStolzman">Mam cały szereg krytycznych uwag dotyczących rozporządzenia Rady Ministrów o szczegółowych kierunkach działania Agencji i do spójności stwierdzeń zawartych w rozporządzeniu ze szczegółowymi zasadami postępowania Agencji. Ponieważ rozporządzenie jest aktem wyższego rzędu, szczegółowe zasady postępowania powinny być z nim spójne. Na przykład w paragrafie 14 rozporządzenia napisano, że o dotacje mogą występować gminy na wniosek społecznych komitetów budowy wodociągu, kanalizacji i telefonizacji. Można więc rozumieć, że inwestorem jest gmina, która musi zapewnić odpowiedni udział środków własnych. Dowodem na to, iż domniemanym inwestorem jest gmina, jest fakt, że po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku Agencja zawiera z nią umowę. Jest to niespójne ze szczegółowymi zasadami działania, gdzie w pkt. 5.1 napisano, iż gmina ma zapewnić 75% kosztów budowy np. wodociągu, natomiast w rozporządzeniu jest mowa o 30% środków inwestora, czyli w moim rozumieniu - gminy.</u>
<u xml:id="u-178.6" who="#PoselMariaStolzman">Przypuszczam, że jest to zwykła pomyłka wynikająca z niedopatrzenia, ponieważ 30% dotyczy udziału samych mieszkańców, tj. środków zgromadzonych przez społeczny komitet budowy. Taka interpretacja nie wynika jednak z rozporządzenia, a z przepisów zawartych w zasadach postępowania Agencji. Sądzę, że gmina może nawet wygrać proces sądowy z Agencją, ponieważ, jak wynika ze wszystkich przedstawionych nam dokumentów, to ona jest inwestorem. Gdyby inwestorem był komitet społeczny - ale lektura materiałów nie pozwala nam na wyciągnięcie takiego wniosku - sytuacja byłaby zupełnie inna. Zwracam państwu uwagę na ten problem, ponieważ w praktycznej działalności może on być powodem różnych komplikacji. Nie rozumiem również, dlaczego inwestorem nie może być inna osoba prawna, jak np. spółka wodno-ściekowa, co ma miejsce w wielu regionach kraju. Spółki posiadają osobowość prawną i mogą realizować inwestycje.</u>
<u xml:id="u-178.7" who="#PoselMariaStolzman">W pkt. 5.3 szczegółowych zasad udzielania pomocy finansowej dla inwestycji infrastrukturalnych, gminom ograniczono wysokość zaciąganego kredytu do 25% kosztów budowy. Nie bardzo rozumiem, jakie są powody tego ograniczenia i prosiłabym o wyjaśnienie, czy dotyczy to również kredytu preferencyjnego udzielanego przez Fundację Wodną. Z treści tego przepisu wynika bowiem, że gminie nie wolno zaciągnąć więcej niż 25% kredytu.</u>
<u xml:id="u-178.8" who="#PoselMariaStolzman">Chciałabym także zapytać, dlaczego dopuszcza się możliwość ustalenia kosztów budowy bez uprzedniego przeprowadzenia przetargu na jej wykonanie. Sądzę, że przetarg powinien być podstawowym warunkiem wyboru wykonawcy, ponieważ daje to możliwość - wobec znacznej ilości wykonawców na rynku - obniżenia kosztów, co jest korzystne dla wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-178.9" who="#PoselMariaStolzman">Chciałam również zapytać, czy wszystkie umowy o finansowaniu inwestycji infrastrukturalnych będą podpisywane w Warszawie. Po bardzo dokładnym przestudiowaniu zasad działania Agencji muszę stwierdzić, że nie znalazłam zapisu, który stwierdzałby, że taka umowa może być podpisana poza Warszawą.</u>
<u xml:id="u-178.10" who="#PoselMariaStolzman">W roku bieżącym, przy przeznaczeniu 1 bln zł w planie finansowym Agencji, z pożyczki Banku Światowego, na inwestycje infrastrukturalne, trzeba się liczyć z prawdopodobieństwem zawarcia około 500-700 umów. Jest to bardzo duża liczba i w związku z tym nie wiem, czy istnieje potrzeba, aby wszyscy chętni do ich podpisania musieli jechać w tym celu do Warszawy.</u>
<u xml:id="u-178.11" who="#PoselMariaStolzman">W zasadach szczegółowych dotyczących wodociągu nie wspomina się o sieciach tranzytowych. Znajdujemy w nich, co prawda, informacje o wyjątkowych sytuacjach, w których mieszkańcy nie muszą wnieść 30% środków własnych, ale dotyczy to budowy stacji wodociągowych i zbiorników wyrównawczych, gdzie wkład mieszkańców wynosi 10%, w odróżnieniu od sieci i przyłączy. Sieci tranzytowe w miejscowościach, w których bardzo trudno jest znaleźć źródło wody, mają długość 2-3 km i na całej ich trasie może nie być ani jednego przyłącza. W związku z tym powinny się one zaliczać do inwestycji podstawowych, takich jak stacja i zbiornik.</u>
<u xml:id="u-178.12" who="#PoselMariaStolzman">Przejdę obecnie do omówienia przepisów dotyczących dotacji na inwestycje infrastrukturalne. Uznano, że 60% dotacji zostanie uruchomione na faktury lub kopie faktur w trakcie budowy, ale przed jej zakończeniem, a 40% po przedstawieniu protokołu odbioru. W okresie, kiedy nasza fundacja stosowała dotacje, operowaliśmy dokładnie takimi samymi metodami, ale w tym przypadku istnieje dodatkowe utrudnienia dla inwestora, a mianowicie wymóg dokonywania płatności w obrębie 60% dotacji w ratach i określenie w umowie daty i wielkości tych rat. Myślę, że jest to bardzo trudne w praktycznej realizacji inwestycji, dlatego że nie da się dokładnie określić i przewidzieć ani wielkości wydatków, ani czasu, w jakim spływają poszczególne faktury. Sądzę, że nie powinniśmy stawiać takich warunków.</u>
<u xml:id="u-178.13" who="#PoselMariaStolzman">Chciałabym przedstawić także kilka uwag dotyczących paragrafu nr 15 rozporządzenia, który dotyczy małej przedsiębiorczości. Po pierwsze, o pomoc mogą ubiegać się te podmioty, które chcą uruchomić jakieś przedsiębiorstwa. Mogą to być gminy, w których dochody budżetu gminy na 1 mieszkańca są niższe niż połowa średniej krajowej określona dla gmin wiejskich. Dane te powinny dotyczyć roku poprzedniego, ponieważ wielkości tej nie da się obliczyć na bieżąco, ale jednocześnie nie mówi się w rozporządzeniu o tym, czy są to dochody planowane, czy realizowane. Nieraz zdarza się, że zrealizowane dochody gminy są niższe od planowanych, szczególnie w tych gminach, w których jest dużo PGR, ponieważ gospodarstwa te nie płacą podatków. W treści rozporządzenia napisano także, że przeciętna wielkość gospodarstw indywidualnych, które mogą się ubiegać o taką pomoc musi być mniejsza od średniej krajowej. Rozumiem, że intencją wnioskodawcy była pomoc dla gospodarstw najbiedniejszych, ale średnia krajowa, moim zdaniem, nie jest dostatecznym miernikiem ubóstwa konkretnej miejscowości. Istnieć mogą przecież wsie, w których gospodarstwa znajdą się powyżej średniej krajowej, ale na przykład bardzo niskiej klasy ziemia spowoduje, że w sumie będą to wsie biedniejsze od wsi, w których gospodarstwa są poniżej średniej, ale znajdują się na bardzo dobrej ziemi. Moim zdaniem, zastosowanie wskaźnika wielkości gospodarstwa jest niesłusznym utrudnieniem, które ogranicza możliwość korzystania z tego rodzaju pomocy.</u>
<u xml:id="u-178.14" who="#PoselMariaStolzman">Chciałabym jeszcze dodać, że w przypadku małej przedsiębiorczości pomoc finansowa polegać ma na zwrocie 50% udzielonego kredytu. Rozumiem, że chodzi w tym wypadku o kredyt komercyjny, a zatem całość oprocentowania będzie obciążała kredytobiorcę. Prosiłabym, w związku z tym, o wyjaśnienie, czy dobrze odczytuję intencję zapisu, ponieważ jeżeli jest to ograniczone do gmin o najniższym dochodzie na jednego mieszkańca, o gospodarstwach mniejszych niż średnia krajowa, to wydaje mi się, że będzie niewielu chętnych do skorzystania z tej pomocy na przedstawionych warunkach.</u>
<u xml:id="u-178.15" who="#PoselMariaStolzman">Moje ostatnie pytanie wynika, być może, z faktu, że nie jestem finansistą. W paragrafie 16 rozporządzenia dotyczącym pomocy na szkolenia, doradztwo i informację, w pkt. 6 napisano, że finansowanie jest realizowane w formie bezgotówkowej. Przyznam się, że nie rozumiem, o co chodzi i bardzo proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Nie mam natomiast zasadniczych uwag do poręczeń kredytowych i poręczeń gwarancji spłat kredytów. Sądzę, że ta część działalności Agencji została bardzo dobrze opracowana i myślę, że wynika to z faktu, iż prace nad tą kwestią były prowadzone w resorcie od wielu miesięcy i związane były w początkowej fazie z porządkowaniem spraw dotyczących nieszczęsnego Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-178.16" who="#PoselMariaStolzman">Na zakończenie mojego referatu chciałabym zaproponować przyjęcie sprawozdania Komisji o następującej treści: "Sprawozdanie uchwalone na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w dniu 10 maja 1994 r. Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w dniu 10 maja 1994 r. dokonała, zgodnie z art. 87 i 88 Regulaminu Sejmu kontroli wprowadzenia i wykonania ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-178.17" who="#PoselMariaStolzman">Ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw z 1994 r. nr 1 pod pozycją 2 i weszła w życie w dniu 10 stycznia 1994 r. W wykonaniu delegacji zawartej w ustawie wydane zostały dwa rozporządzenia wykonawcze. Rozporządzenie premiera z dnia 8 marca 1994 r. w sprawie nadania statutu Agencji i rozporządzenie premiera z 22 marca 1994 r. w sprawie szczegółowych warunków działania Agencji. Agencja realizuje część swoich zadań za pośrednictwem banków. Zgodnie z informacją przedstawioną przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, zawarł on stosowne umowy dotyczące współdziałania z bankami, których wykaz przedłożony został Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-178.18" who="#PoselMariaStolzman">Ponadto na spotkaniu z ośrodkami doradztwa rolniczego zostały określone i przyjęte reguły postępowania z wnioskami kredytowymi, zasady występowania o dopłaty, warunki opiniowania wniosków oraz wzory formularzy wniosków i opinii. Na przełomie półrocza ma zostać uruchomiony fundusz poręczeń i gwarancji kredytowych, który umożliwi Agencji wywiązanie się z funkcji udzielania gwarancji i poręczeń.</u>
<u xml:id="u-178.19" who="#PoselMariaStolzman">W dniu 18 kwietnia br. na nieoperacyjnym posiedzeniu Agencji, prezes Rady Ministrów wręczył członkom Rady Agencji akty powołania, dokonano wyboru przewodniczącego Rady, zaopiniowano plan finansowy Agencji na 1994 r. oraz przyjęto regulamin działania Rady Agencji.</u>
<u xml:id="u-178.20" who="#PoselMariaStolzman">Ocena działalności Agencji będzie mogła być dokonana po przedłożeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, półrocznego sprawozdania Agencji, zgodnie z obowiązkiem wynikającym z art. 5 ust. 3 przedmiotowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-178.21" who="#PoselMariaStolzman">Komisja stoi na stanowisku, że w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 22 marca 1994 r. w sprawie szczegółowych kierunków działania Agencji oraz sposobów ich realizacji doprecyzowania wymaga przepis paragrafu 14 pkt. 2. Chodzi o uściślenie, że obowiązek gromadzenia środków własnych przy budowie wodociągu wiejskiego dotyczy nie tylko inwestora, ale i członków społecznego komitetu budowy wodociągu. Obecne brzmienie tego przepisu pozostaje w sprzeczności ze szczegółowymi zasadami określonymi w załączniku do wniosków o udziale Agencji w finansowaniu inwestycji infrastrukturalnych.</u>
<u xml:id="u-178.22" who="#PoselMariaStolzman">Komisja postanowiła zwrócić się do Agencji z zaleceniem, aby szczegółowe zasady udzielania pomocy były wydawane co roku przed końcem mijającego roku, na rok następny. Pozwoli to doskonalić te zasady na podstawie zdobytych doświadczeń".</u>
<u xml:id="u-178.23" who="#PoselMariaStolzman">Na zakończenie, jako osoba znana z pewnej dozy złośliwości, nie mogę sobie odmówić przyjemności stwierdzenia, że wzory druków, ankiet i umów zostały niemal dokładnie skopiowane z dokumentów funkcjonujących w naszej fundacji, oczywiście bez naszej zgody. Nie zapytano nas, czy można je wykorzystać do innych celów, a przecież dokumenty te są naszym dorobkiem i ich wzory powstawały w ciągu wielu lat. Poza tym, ten kto dokonał skopiowania dokumentów, nie pofatygował się, aby sięgnąć po wersję najbardziej aktualną i zadowolił się wersją poprzednią, która w trakcie naszych prac, została już zaktualizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Sądzę, że najpierw wysłuchamy odpowiedzi na pytania, które zostały zadane prezesowi Agencji, a następnie przejdziemy do dyskusji. Jeżeli posłowie w trakcie dyskusji zechcieliby ustosunkować się do projektu sprawozdania Komisji, zaproponowanego przez panią poseł M. Stolzman, to moglibyśmy na zakończenie obrad przyjąć sprawozdanie Komisji i przedstawić je Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#PoselKazimierzIwaniec">Ponieważ po raz pierwszy rozpatrujemy kwestie związane z działalnością nowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, bardzo prosiłbym, aby pan prezes A. Zawadzki zabrał głos i wyjaśnił te wątpliwości, które zostały skierowane pod jego adresem.</u>
<u xml:id="u-179.2" who="#PoselKazimierzIwaniec">Chciałbym pana zapytać, kiedy Agencja rozpocznie działalność kredytową na rzecz polskiego rolnictwa i jaka jest aktualna lista banków, które podpisały umowy z Agencją. Interesuje mnie także, czy Agencja poprzestanie na współpracy z tymi bankami, które zostały umieszczone w przedstawionym nam wykazie, czy też będzie poszukiwała współpracy z innymi bankami, ponieważ mam pewne wątpliwości czy rozmieszczenie banków w regionach rzeczywiście pozwoli na realizację jej funkcji z tego względu, że w niektórych województwach nie ma banków współdziałających z Agencją i rolnicy, aby uzyskać kredyt będą musieli jeździć do innego województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Agencja dysponuje określoną sumą pieniędzy, która pozwala na udzielenia kredytów w wysokości około 10 bln zł. Czy pan prezes mógłby powiedzieć, jaką siłę reprezentują banki, które podpisały umowy z Agencją i na jaką kwotę kredytów mogą liczyć kredytobiorcy, jeżeli Agencja zaangażuje na dopłaty swoje środki? Jeżeli dobrze zrozumiałem, to aby wykorzystać wszystkie środki Agencji potrzebne byłoby zawarcie umów z jak największą liczbą banków dysponujących odpowiednio dużymi środkami. Może się bowiem zdarzyć tak, że banki, które podpisały umowy dysponują niewielkim kapitałem i w sumie pieniądze, którymi dysponuje Agencja na dopłaty, nie zostaną w pełni wykorzystane? Czy pan prezes podpisując umowy z bankami uzyskuje ich deklaracje, określające kwoty, które zostaną przeznaczone na akcję kredytową.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#PoselRomualdAjchler">Chciałbym zadać pytanie podstawowe, a mianowicie, czy pan prezes prowadzi jakieś działania wyjaśniające związane z działalnością kierownictwa byłego Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa, a głównie byłego wiceministra J. Reya. Ostatnio zainteresowanie mediów tymi sprawami znacznie osłabło i nie wiem, czy zostały one ostatecznie załatwione. Czy jest pan zorientowany, na jakim etapie znajduje się postępowanie wyjaśniające prowadzone w prokuraturze? Czy mógłby pan udzielić mi informacji na ten temat?</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#PoselRomualdAjchler">Drugą sprawą, o której chciałbym powiedzieć, jest sprawa restrukturyzacji zadłużenia rolników. Pragnę zwrócić państwa uwagę, że samo oddłużenie nie przynosi gospodarstwu rolnemu wymiernych korzyści, poza możliwością złapania chwilowego oddechu. Jeżeli jednak tego gospodarstwa nie wzmocni się kredytem przeznaczonym na uruchomienie produkcji, to restrukturyzacja nie tylko nie przyniesie żadnych efektów, ale jeszcze bardziej pogłębi jego katastrofalną sytuację. Czy Agencja łączy te dwie sprawy w praktycznym działaniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Nawiązując do wypowiedzi posła R. Ajchlera chciałbym powiedzieć, że zwracają się do mnie wyborcy, którzy co prawda zostali oddłużeni, ale nie otrzymali kredytów naprawczych. Nie mogąc uzyskać kredytów na uruchomienie produkcji znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Są to przeważnie osoby mające niewielkie zadłużenie. Chciałbym państwu podać przykład rolnika, który uzyskał z banku kredyt w wysokości 14 mln zł, a obecnie musi spłacić 120 mln zł. Aby spłacić swoje zobowiązania sprzedał hektar lasu oraz wszystkie narzędzia i w tej chwili nie ma pieniędzy na zakup środków produkcji, które pozwoliłyby mu na zagospodarowanie posiadanej ziemi.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Nie możemy winić Agencji za to, że rolnik sprzedał las.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#PoselStanislawPawlak">Chciałbym zapytać o sprawy dotyczące bieżącego kredytowania, ale o charakterze inwestycyjnym. W informacji napisano, że 12 kwietnia br. miało miejsce spotkanie z przedstawicielami banków poświęcone kredytowaniu rolnictwa. Mimo to z informacji, jakie uzyskałem w terenie, wynika, że banki spółdzielcze nic nie wiedzą o nowych zasadach kredytowania. Chciałbym prosić pana prezesa BGŻ, aby zmobilizował dyrekcje oddziałów wojewódzkich do szybkiego przekazywania informacji oddziałom rejonowym.</u>
<u xml:id="u-184.1" who="#PoselStanislawPawlak">Na tym tle rodzą się dwie wątpliwości. Po pierwsze, czy banki spółdzielcze będą mogły udzielać niewielkich kredytów np. na zakup ciągnika, modernizację obory, naprawę sprzętu rolniczego itp. Co prawda są to drobne kredyty, ale bez nich rolnictwo nie ruszy z miejsca. Uważam, że nie powinniśmy nastawiać się na wielomiliardowe kredyty i tworzenie nowych firm, ale na utrzymanie gospodarstw, które dzisiaj są w trudnej sytuacji i jeżeli im nie pomożemy, będziemy mieli z nimi problemy w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-184.2" who="#PoselStanislawPawlak">Chciałbym wobec tego zapytać panów prezesów, jak zamierzają upowszechnić tę ideę w terenie, ponieważ oddziały terenowe nie są przekonane o tym, że takie kredyty zostaną uruchomione i dlatego podchodzą do nich z dużą rezerwą. Czy BGŻ przewidział taką możliwość, aby niektórym bankom spółdzielczym, które nie mają zbyt dużej ilości środków własnych, przekazać z BGŻ odpowiednie fundusze w celu uruchomienia kredytów na jak najniższym szczeblu organizacji bankowej? Rolnicy przychodzący do BGŻ po drobny kredyt są odsyłani do innych banków, ponieważ BGŻ udziela chętnie kredytów w wysokości 1 mld zł przeznaczonych np. na przetwórstwo, a nie chce udzielać kredytów w wysokości 50 mld zł na modernizację jakiegoś obiektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Proponuję, abyśmy już zakończyli zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Mimo, że Agencja podpisała umowę z BGŻ na kredytowanie restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa, oddział BGŻ w Poznaniu oświadczył, że nie będzie udzielał takich kredytów, ponieważ nie dysponuje odpowiednią ilością środków finansowych i musi czekać do czasu, aż otrzyma je z Warszawy. Tymczasem osoby, którym polecaliśmy BGŻ, złożyły już w nim wnioski kredytowe, przygotowały biznesplany, a ODR wydały odpowiednie decyzje. Wszyscy czekają, aż pan prezes Agencji zacznie działać, podczas gdy Agencja posiada jedynie środki na dopłaty do kredytów, których miały udzielić banki, które podpisały z nią umowy. Czy w tej sytuacji nie należałoby dokonać weryfikacji zawartych umów i sprawdzić, czy BGŻ rzeczywiście jest w stanie obsłużyć rolnictwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Zakończyliśmy zadawanie pytań i proszę o zabranie głosu prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaAndrzejZawadzki">Przede wszystkim chcę przeprosić za to, że informacja przesłana państwu była nie podpisana. Jest to oczywiście moje niedopatrzenie.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaAndrzejZawadzki">Jeżeli chodzi o cały szereg kwestii szczegółowych poruszonych przez panią poseł M. Stolzman, które dotyczyły głównie spraw związanych z infrastrukturą wiejską, to chciałbym powiedzieć, że konstrukcja rozporządzenia i wybór takich, a nie innych rozwiązań wynika głównie z ograniczonej liczby środków. W związku z tym przy określaniu barier wyznaczających granicę możliwości korzystania z naszej pomocy podmiotów realizujących zadania w zakresie infrastruktury wiejskiej, zostały wzięte pod uwagę rozwiązania mające na celu promowanie tych podmiotów, które zbiorą najwięcej środków własnych i tych przedsięwzięć, które przyniosą największy efekt w postaci przyrostu infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-188.2" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaAndrzejZawadzki">Możemy dyskutować na temat, dlaczego inwestorem nie może być spółka wodno-ściekowa, która oczywiście mogłaby nim być, ale na razie uznano, że dostateczną liczbę inwestorów będą stanowićgminy. Natomiast środki pochodzące z kredytu ograniczono do 25% wartości inwestycji, aby wspierać tych, którzy mają więcej środków własnych. Tak brzmi odpowiedź na pytanie, dlaczego wybrano taki, a nie inny wariant rozwiązań szczegółowych, Oczywiście jest to kwestia dyskusyjna, niemniej takimi założeniami kierowali się autorzy rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-188.3" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaAndrzejZawadzki">Poruszyła pani także sprawę spójności rozporządzenia z poszczególnymi zadaniami szczegółowymi. W pkt. 4 ust. 1 rozporządzenia podane udziały procentowe wynoszące 25% kosztów wodociągów, 40% kosztów kanalizacji i 25% kosztów telefonizacji dotyczą udziału środków własnych mieszkańców, a nie inwestorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#PoselMariaStolzman">Ale to nie wynika z treści zapisu. Z treści zapisu wynika, że te udziały procentowe dotyczą inwestorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Dlatego, że paragraf 14 brzmi następująco: "Wnioskami o udział w finansowaniu przedsięwzięć mogą występować gminy na wniosek społecznych komitetów". Tak więc w rozumieniu tego rozporządzenia, inwestorem jest komitet społeczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#PoselMariaStolzman">Żaden z pytanych przeze mnie prawników nie potwierdza pańskiej interpretacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Ależ to prawnicy ustalali brzmienie zapisów rozporządzenia i procesowi temu towarzyszyły długie spory. Zarówno Biuro Prawne URM, jak i Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie chciały zaakceptować treści rozporządzenia zapisu o środkach własnych ludności. Dlatego ostateczna forma rozporządzenia jest taka, a nie inna. Nie twierdzę, że jest ona w pełni i jedynie słuszna, ale wynika z przyjętych założeń.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Jeżeli chodzi o sprawę wyłączenia z kontroli, to ze statutu Agencji wynika, że wyłączenia z kontroli osób zainteresowanych dokonuje prezes Agencji, który jest organem Agencji działającym za pośrednictwem swego biura.</u>
<u xml:id="u-192.2" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Pytała pani także, czy wszystkie umowy będą podpisywane w Warszawie. Na razie Agencja nie ma i nie przewiduje uruchomienia agend terenowych, w związku z tym - niestety lub na szczęście, zależy to od interpretacji - wszystkie umowy będą podpisywane z Warszawy, co wcale nie oznacza, że w Warszawie. Przewidujemy taki tok postępowania, który nie będzie wymagał przyjazdu do Warszawy zainteresowanych podpisaniem umów przedstawicieli inwestorów, ponieważ wykorzystamy w tym celu wydziały urzędów wojewódzkich i naszych ekspertów, którzy będą załatwiali sprawy w terenie. Inwestorzy będą jedynie składali w Warszawie podpisaną jednostronnie przez siebie umowę.</u>
<u xml:id="u-192.3" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Zawartość umowy, tzn. daty i wielkość rat, będą określane w takich przypadkach, w których będzie można je określić, w zależności od przewidywanego harmonogramu robót.</u>
<u xml:id="u-192.4" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Dużo uwag dotyczyło małej przedsiębiorczości i udziału Agencji w jej dofinansowywaniu. Pragnę powiedzieć, że problemy z tym związane także przysporzyły wiele kłopotów i troski twórcom szczegółowych zasad i rozporządzenia. Jest to dla Agencji zupełnie nowa forma działalności, a środki na jej finansowanie pochodzą z Banku Światowego, który ma określone preferencje dotyczące sposobu ich spożytkowania. Nie możemy powiedzieć, że przyjęte zasady, określone także w rozporządzeniu, nie będą wymagały zmiany i modyfikacji w miarę napływu wniosków i naszej orientacji w rozwoju sytuacji.</u>
<u xml:id="u-192.5" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Argumentem przemawiającym za wprowadzeniem wskaźników stopnia ubóstwa gminy jest fakt, że trzeba spełnić tylko dwa spośród trzech zaproponowanych wskaźników. Jeżeli jeden z tych wskaźników, w określonych warunkach, będzie miarą subiektywną, to nie wykluczy to możliwości skorzystania z dofinansowania i dlatego nie można twierdzić, że z tej formy pomocy będą mogły korzystać tylko gminy najbiedniejsze.</u>
<u xml:id="u-192.6" who="#PrezesAndrzejZawadzki">W paragrafie 16 zapis o bezgotówkowej formie oznacza, że nie można z Agencji pobrać gotówki, ponieważ cała kwota przekazywana jest na rachunek wnioskodawcy.</u>
<u xml:id="u-192.7" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Chciałbym zwrócić uwagę na pewną nieścisłość, która się znalazła w projekcie sprawozdania Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Ustawa o powołaniu Agencji weszła w życie 19 stycznia br., a nie 10 stycznia br., jak to zostało napisane w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-192.8" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Natomiast jeżeli chodzi o delikatną sprawę dotyczącą stosowanych przez Agencję druków i wzorów, to chcę powiedzieć, że Agencja jak gdyby oddziedziczyła Biuro Funduszu Rozwoju Infrastruktury Wiejskiej w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, które od dwóch lat pertraktowało z Bankiem Światowym i ustalało wzory odpowiednich formularzy. Zatwierdzając je, nie wniosłem do nich żadnych zmian i postaram się wyjaśnić sprawę pochodzenia ich formy graficznej. Chcę powiedzieć, że jeżeli nawet ktoś popełnił ten plagiat, to na pewno nie można tej sprawy wiązać z moją osobą.</u>
<u xml:id="u-192.9" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Nieco szerzej chciałbym odpowiedzieć na pytanie pana posła K. Iwańca, który zapytał, kiedy Agencja zacznie funkcjonować, oraz na te wszystkie pytania, które dotyczyły banków i praktycznej realizacji działalności statutowej Agencji.</u>
<u xml:id="u-192.10" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Po pierwsze, pragnę stwierdzić, że Agencja rozpoczęła jak gdyby swoją działalność już 19 stycznia 1994 r., jako spadkobierca Funduszu Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z informacji przygotowanych przez nasze biuro wynika, że załatwiliśmy w tym czasie około 800 wniosków dotyczących spraw związanych z działalnością Funduszu Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oczywiście nie były to sprawy o charakterze finansowym, ale w pewnym stopniu absorbowały czas pracowników Agencji. Działania Agencji były również prowadzone przez banki, które na podstawie umowy dokonywały restrukturyzacji długów, i aczkolwiek skala restrukturyzacji starych długów w stosunku do przewidywanej ilości jest niewielka, to jednak ma miejsce, o czym świadczą zapotrzebowania na dopłaty przychodzące z banków.</u>
<u xml:id="u-192.11" who="#PrezesAndrzejZawadzki">W pełni zgadzam się z krytycznymi uwagami, które dotyczą nieznajomości zasad w terenie i stosowanym przez banki odsyłaniem klientów po informację do oddziałów wojewódzkich lub centrali w Warszawie. Chcę powiedzieć, że umowy, które Agencja przejęła po ministrze rolnictwa i gospodarki żywnościowej zostały podpisane na przełomie grudnia i stycznia br., a więc nie ma żadnych powodów, które tłumaczyłyby, dlaczego do tej pory banki nie upowszechniły ich w swojej sieci.</u>
<u xml:id="u-192.12" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Istnieje pewien szum informacyjny dotyczący rozróżniania umów Agencji i umów ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Zgodnie z rozporządzeniem, osobą podpisującą umowę z bankami jest prezes Agencji i w związku z tym podjąłem decyzję, że wszystkie umowy, które wcześniej podpisał szef resortu rolnictwa będą renegocjowane i podpisane na nowo w wersji przedstawionej przez Agencję. Wynika to z przekonania, że sposób zabezpieczenia interesów Agencji w umowach podpisanych przez ministra był niewystarczający. Został on rozszerzony poprzez uwzględnienie takich przypadków, które nie mieszczą się w stosowanej dotychczas praktyce. Dotyczy to np. zwrotu dopłat w sytuacji, gdy kredyt został wykorzystany niezgodnie z przeznaczeniem, obciążenia banku odsetkami pobranymi ze środków Agencji, jeżeli nie została zachowana procedura przyznawania kredytu itp. Wynika stąd pewna dwoistość funkcjonujących jeszcze dzisiaj umów, ale zamierzamy wszystkie stare umowy zastąpić nowymi. Zaczęliśmy realizować ten proces od Banku Gospodarki Żywnościowej i dzięki temu przypuszczamy, że zarówno w 1000 banków zrzeszonych w BGŻ, jak i w 100 oddziałach powinny się znajdować informacje na temat kredytów. Nowe umowy, zabezpieczające w lepszy sposób interesy Agencji zostaną podpisane ze wszystkimi bankami współpracującymi za granicą.</u>
<u xml:id="u-192.13" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Podzielając troskę posłów o to, czy banki będą w stanie uruchomić wystarczającą ilość pieniędzy, aby kwota kredytu odpowiadała wysokości dopłat z Agencji chcę powiedzieć, iż wydaje mi się, że podstawową kwestią jest upowszechnienie informacji o możliwości korzystania z kredytów. Nie czekając na aktywność banków postanowiliśmy, w ramach popularyzacji kredytów, opracować broszurę w nakładzie 65 tys. egz., która zawiera informacje dotyczące kredytów, poręczeń i gwarancji i powinna upowszechnić te informacje na wsi, wyręczając w tej kwestii banki. Opracowaliśmy również nalepkę informującą, że bank współpracuje z Agencją oraz jednostronnicową notatkę informacyjną, która może być umieszczona w banku na tablicy ogłoszeń lub w okienku bankowym. Poprzez nasze działania chcemy wyeliminować takie sytuacje, w których urzędnik w banku odsyła klienta do innego banku, zasłaniając się niewiedzą i zwalając przy okazji winę na dyrekcję, ministerstwo lub brak wytycznych. Kredytobiorca, widząc taki znak, będzie miał prawo domagać się informacji o kredytach na miejscu. Postaramy się pomóc bankom w umieszczeniu tego znaku w widocznym miejscu.</u>
<u xml:id="u-192.14" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Czy banki, z którymi zawarto umowy, są jedynymi bankami, które będą współdziałały z Agencją? Oczywiście nie. W momencie, gdy zakończymy proces podpisywania nowych umów z bankami, które wcześniej zawarły umowy z ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej, wystąpimy z ofertą do innych banków, które do tej pory takich umów nie zawarły, ponieważ uważamy, że nasza oferta jest w miarę korzystna. Sądzę, że takie działania spowodują, iż wzrośnie możliwość wygenerowania odpowiedniej sumy na kredyty.</u>
<u xml:id="u-192.15" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Natomiast jeżeli chodzi o klientów, którzy będą poinformowani o istnieniu takich kredytów i będą chcieli z nich skorzystać, to aby upowszechnić możliwość korzystania z kredytów ODR przy udzielaniu opinii, które powinni przygotować dla poszczególnych planów - przy niewielkich kwotach dotyczących pojedynczych inwestycji będą się kierowały głównie znajomością konkretnego gospodarstwa, a nie skutkami ekonomicznymi wprowadzenia takiego przedsięwzięcia do gospodarki. Dopiero w wypadku kredytu, którego wysokość będzie przekraczała 500 mln zł, wymagane będzie przedstawienie rachunku ekonomicznego uzasadniającego celowość przedsięwzięcia. W wytycznych przeznaczonych dla ODR, nie nadajemy tej granicy sztywnego charakteru i główną zasadą sporządzania opinii jest kierowanie się znajomością gospodarstwa i potrzebami terenu,z tym że branża zbożowa i mleczarska otrzymały pewien priorytet w uzyskiwaniu pozytywnych opinii. Będziemy śledzili dalszy rozwój sytuacji w tej kwestii poprzez zainteresowanie klientów i zachowanie banków, a w miarę istniejących potrzeb wprowadzali pewne zmiany i modyfikacje dotyczące samych zasad. Sądzę, że pan L. Wiśniewski udzieli państwu dodatkowych informacji na temat naszej współpracy z BGŻ.</u>
<u xml:id="u-192.16" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Osoby, które otrzymały transze kredytowe na kredyty modernizacyjne, chcę poinformować, że nie wypłacone kwoty będą wypłacane przez banki kredytujące na nowych zasadach. Nie stosujemy już starych zasad, ponieważ nie mamy takich możliwości. Prawdę mówiąc, w przypadku kredytów modernizacyjnych różnica pomiędzy starymi a nowymi zasadami jest niewielka, ponieważ uprzednio oprocentowanie wynosiło również 20%, a jedyna zmiana polega na tym, że ryzyko związane z udzieleniem kredytu przejmuje na siebie bank.</u>
<u xml:id="u-192.17" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Pytanie pana posła R. Ajchlera dotyczyło wyjaśnienia spraw związanych z działalnością Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Z tego, co mi wiadomo, prokuratura prowadzi w tej sprawie dochodzenie i wszyscy pracownicy Agencji są wzywani na przesłuchania. Aktualnie trwa także kontrola NIK, dotycząca funkcjonowania Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa w 1993 r. Co prawda, nie ma jeszcze ostatecznych wyników kontroli, ale z tego, co wiem, postawiono ówczesnym dysponentom Funduszu już kilkadziesiąt pytań.</u>
<u xml:id="u-192.18" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Drugą sprawą, o której wspomniał poseł R. Ajchler było połączenie restrukturyzacji długów z kredytem modernizacyjnym. Sądzę, że interesują pana przypadki, w których rolnik nie otrzymał kredytu modernizacyjnego. Chciałbym, aby w ramach rekompensaty za tak długi okres załatwiania tych spraw i pogorszenie sytuacji gospodarstw, osoby te mogły skorzystać z poręczeń lub gwarancji kredytowych Agencji. Sytuacja w tej chwili wygląda w ten sposób, że Agencja zaangażowała określone środki na wykup długów z banków, natomiast gospodarstwo lub przedsięwzięcie nie może funkcjonować, ponieważ zabrakło w nim środków na rozpoczęcie produkcji lub jej utrzymanie.</u>
<u xml:id="u-192.19" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Pan poseł W. Zarzycki zadał pytanie dotyczące pojedynczych przypadków. Ani przepisy wykonawcze do ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ani wcześniej funkcjonujące umowy ministra z bankami nie pozostawiają prezesowi Agencji możliwości podejmowania w tych sprawach indywidualnych decyzji. Określone są bowiem w nich ściśle zarówno terminy, jak i warunki, którym muszą odpowiadać kredyty zakwalifikowane do restrukturyzacji. Jest to dla mnie pewnego rodzaju ułatwieniem w wytłumaczeniu klientom, którzy się do mnie zwracają, że nie mam takich możliwości. Niemniej jednak wydaje mi się, że stworzenie takiej furtki jest w pewnych wypadkach potrzebne, zwłaszcza w przypadkach losowych, gdy wniosek nie został złożony z przyczyn niezależnych od wnioskodawcy. Pan poseł S. Pawlak zapytał, czy banki będą wsparte finansowo. Chcę powiedzieć, że Agencja posiada możliwość lokowania pieniędzy, ponieważ ma środki, ale cała operacja odbywa się na zasadach komercyjnych i sądzę, że banki, które chcą udzielać kredytu mają tego pełną świadomość. Aby nie doprowadzić do takiej sytuacji, że 1500 banków spółdzielczych zwróci się do Agencji po lokaty w wysokości 1 mld zł, wszędzie tam, gdzie oddział wojewódzki podejmie się dystrybuowania środków do banków spółdzielczych i wystąpi o jedną lokatę w wysokości kilkudziesięciu miliardów złotych, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ją otrzymał. Zamiast lokować pieniądze w bankach warszawskich, można je lokować tam, gdzie będą służyły również kreacji kredytu dla rolnictwa, tzn. w bankach znajdujących się bliżej rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Zadałem panu to pytanie dlatego, że utworzyliśmy Agencję dla potrzeb rolnictwa i wsi, a rolnik ma świadomość istnienia i funkcjonowania Agencji dopiero wtedy, gdy otrzyma od niej kredyt. Jeżeli nie może go otrzymać, uważa, że Agencja nie funkcjonuje. Dlatego chciałbym uzyskać dodatkową informację na temat terminu, w którym Agencja rozpocznie udzielanie kredytów i w pełni rozwinie swoją działalność.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#PrezesAndrzejZawadzki">Pan przewodniczący mnie nie zrozumiał. Banki rozpoczęły już udzielanie kredytów modernizacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Osobiście nie znam banku, który udzielałby w tej chwili kredytów modernizacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Zadali mi państwo kilka pytań o to, czy są już udzielane, a jeżeli nie, to kiedy i na jakich warunkach będą udzielane kredyty modernizacyjne.</u>
<u xml:id="u-196.1" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Ostatni wariant umowy z Agencją podpisaliśmy 18 kwietnia br. i natychmiast powiadomiliśmy oddziały wojewódzkie o treści umowy i ogólnie sformułowanych warunkach, zapowiadając jednocześnie przygotowanie w bardzo szczegółowych wytycznych interpretacji umowy. Poprosiliśmy także, aby rozpoczęto przygotowywanie procedur związanych z udzielaniem tych kredytów, tzn. złożenia wniosku i zaopiniowania go przez ODR. Proces ten rozpoczął się w całym kraju, a przynajmniej w tych bankach, które chcą udzielać tych kredytów lub mają na ten cel odpowiednie środki.</u>
<u xml:id="u-196.2" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Samo zapewnienie dopłat nie wystarcza i słuszne było pytanie jednego z posłów, czy dopłaty będą w pełni wykorzystane, jeżeli banki spółdzielcze nie będą posiadały odpowiedniej ilości środków umożliwiających udzielanie kredytów.</u>
<u xml:id="u-196.3" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Poseł S. Pawlak wspominał o drobnych kredytach w wysokości 50-100 mln zł na sprzęt i wyposażenie gospodarstw. Chciałbym państwu przypomnieć, że istnieje paragraf 35 prawa bankowego, który dotyczy koncentracji kapitału. Uzależnia on wysokość udzielonego kredytu od posiadanych środków. Jednorazowa transza kredytowa nie może być większa niż 10% kapitałów własnych banków. Te 10% np. w woj. zamojskim w 1993 r. wynosiło od 2 mln zł w najsłabszym banku do 80 mln zł w najmocniejszym. Takie są realia. Oczywiście banki zamojskie są słabsze niż poznańskie, ale ostatnia zawierucha wokół banków poznańskich wywołała w nich zjawisko braku płynności.</u>
<u xml:id="u-196.4" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Pan poseł A. Aumiller stwierdził, że w sytuacji, gdy bank nie ma pieniędzy, należałoby się zastanowić, czy jest to właściwy bank do korzystania z dopłat Agencji. Chciałbym przypomnieć państwu, że jednym z argumentów przemawiającym za szybkim dokapitalizowaniem BGŻ było stwierdzenie, że im szybciej nastąpi dokapitalizowanie, tym mniejsza będzie potrzeba tworzenia rezerw celowych, tzn. rezerw na złe kredyty. Każde opóźnienie w dokapitalizowaniu powoduje konieczność tworzenia rezerw na trzecią i czwartą grupę w wysokości odpowiednio 50 i 100%. Jest to nic innego, jak konieczność zagospodarowania środków, które bank zbiera m. in. na działalność kredytową i przeznaczenie ich na tworzenie rezerw. Pan poseł A. Aumiller doskonale wie, dlaczego Sejm nie przyjął tego rozwiązania. Dlatego BGŻ, opóźniając proces restrukturyzacji zadłużenia zmuszony jest do tworzenia rezerw i obsługiwania, jak gdyby w podwójny sposób, kredytów trzeciej i czwartej grupy. Uniemożliwia to udzielanie pomocy w skali, która byłaby możliwa, gdyby nastąpiło wcześniejsze dokapitalizowanie banku.</u>
<u xml:id="u-196.5" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Czy banki spółdzielcze będą udzielały kredytów, gdy będą mogły ich udzielać? Wspomniałem już zarówno o koncentracji, jak i o możliwościach, które zawierają ich sejfy. Myślę o tym, co się nazywa środkami ludności i środkami na rachunkach bankowych. Uzgodniliśmy z Agencją, że w tych przypadkach, kiedy będzie to potrzebne i celowe, Agencja będzie kierowała środki, a my będziemy je lokowali w bankach spółdzielczych na takich samych zasadach, na jakich lokuje się oszczędności.</u>
<u xml:id="u-196.6" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Bank Gospodarki Żywnościowej przekazuje środki w tych przypadkach, gdy jest to niezbędne i konieczne tam, gdzie zagrożenie w płynności może spowodować daleko idące perturbacje. Mimo naszej dość trudnej sytuacji kupujemy dziennie od innych banków od 600 mld zł do 1,6 bln zł środków na zapewnienie płynności banków. Jest to skala olbrzymia, ale biedny biednemu niewiele może pomóc. Im wcześniej nastąpią procesy restrukturyzacji, tym pomoc ta będzie bardziej efektywna.</u>
<u xml:id="u-196.7" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Chcę zapewnić członków Komisji, że wszystkie możliwe informacje o kredytach przekazywaliśmy faxami, nawet w godzinach popołudniowych, do oddziałów wojewódzkich. Z przykrością stwierdzam, że w sytuacji, gdy nie mam odpowiednich środków albo nie wypada mi odmówić sąsiadowi, mimo iż nie spełnia warunków, które pozwalałyby na udzielenie mu kredytu, najlepszym wytłumaczeniem jest albo brak odpowiednich przepisów, albo zła praca zarządu, który ciągle zwleka, obiecuje i nie realizuje swoich obietnic. Mogę udowodnić na podstawie dokumentacji znajdującej się w bankach spółdzielczych, że poleciliśmy im udzielanie kredytów albo na starych zasadach, podpisanych jeszcze przez wiceministra R. Smolarka, albo na nowych, uzgodnionych z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dosłownie w kilka godzin po podpisaniu umowy wysłaliśmy do naszych oddziałów pismo przewodnie wraz z umową i zapowiedzią dostarczenia szczegółowych przepisów, gdy tylko zostaną uzgodnione z Agencją.</u>
<u xml:id="u-196.8" who="#PrezesBankuGospodarkiZywnosciowejLeszekWisniewski">Nic nie przeszkadzało jednak w udzielaniu kredytów i bank nie może się tłumaczyć brakiem informacji, ponieważ informacja o kredytach dotarła do wszystkich banków zrzeszonych w BGŻ. Jeżeli ktoś nie czyta przesyłanej przez nas informacji - to już nie wiem, co mam zrobić. Są różne formy docierania z informacją do odbiorcy i uważam, że niezbędne jest wprowadzenie pewnych form propagandowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Chciałbym podać panu prezesowi pewien przykład. Prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wizytowało woj. słupskie i koszalińskie. W woj. koszalińskim zetknęliśmy się z działalnością dyrektora BGŻ, który nie podjął jeszcze postępowań ugodowych, mimo że mógłby to zrobić, ponieważ w momencie dokapitalizowania BGŻ można byłoby uratować upadające przedsiębiorstwa. Jego odpowiedzią na nasze argumenty było jedynie stwierdzenie, że dopóki BGŻ nie będzie dokapitalizowany, nie poczyni w tym kierunku żadnych kroków.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#PrezesLeszekWisniewski">Chciałbym panu przypomnieć, że w procedurach ugodowych podmiot, który jest restrukturyzowany, po przygotowaniu odpowiedniej dokumentacji występuje z wnioskiem do banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Wystąpił.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#PrezesLeszekWisniewski">Zbadaliśmy tę sytuację - wydaje mi się, że argumenty których użyto nie zawsze były szczęśliwie dobrane - i położyliśmy nacisk na przyspieszenie otwierania procedur ugodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Muszę panu powiedzieć, że oceniając dyrektora BGŻ w Koszalinie, nie byłem przekonany o tym, czy ktokolwiek potrafiłby się z nim porozumieć. Sądzę, że BGŻ powinien zająć się tą sprawą, ponieważ wszystkie odpowiedzi, jakie usłyszeliśmy z ust pana dyrektora brzmiały jednakowo i znaczyły tyle, co "nie". Mimo bardzo długich rozmów nie doszliśmy do żadnych wniosków, a co gorsza, dyrektor też nie widział żadnego wyjścia z sytuacji i sprawiał wrażenie człowieka czekającego ciągle na dyspozycje z Warszawy. Sądzę, że pan prezes wie o kogo chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#PoselMariaStolzman">Panie prezesie A. Zawadzki, nie odpowiedział mi pan na cały szereg pytań, ale sądzę, że dalsze wyjaśnienia otrzymam w czasie osobistej rozmowy. Chciałabym jednak powiedzieć, że kwestię określenia "inwestor" użytego w rozporządzeniu jego zgodności z zasadami szczegółowymi wyjaśnimy poprzez Biuro Prawne Sejmu. Obawiam się bowiem, że jeżeli pan tego nie wyjaśni, to są sprawy, które może pan przegrać nawet w sądzie, jeżeli jakaś gmina się na to zdecyduje, bowiem mamy do czynienia w tym przypadku z niezgodnością zasad i rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Pani poseł M. Stolzman złożyła wniosek, abyśmy w imieniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przyjęli sprawozdanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, wraz z opinią i oceną przedstawioną przez panią poseł. Jeżeli nie usłyszę innych wniosków w tej sprawie, będę uważał, że wniosek pani poseł M. Stolzman został przez Komisję przyjęty. Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#PoselKazimierzIwaniec">Sądzę, że w tej chwili trudno jest o jakąkolwiek ocenę, ponieważ za wcześnie jest jeszcze na jakieś efekty, co zresztą udowodniły wypowiedzi posłów zabierających głos w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#PoselKazimierzIwaniec">Przechodzimy do omówienia punktu sprawy różne. Kto z posłów chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#PoselMiroslawCzech">Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji złożyłem wniosek formalny dotyczący założeń polityki rolnej państwa, które miały być dostarczone Komisji do 15 maja br. Dzisiaj jest ostatnie posiedzenie Komisji przed 15 maja i chcłabym zapytać, jaki jest realny termin, w którym resort może przedstawić posłom kierunki polityki rolnej państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#PoselCzeslawCieslak">Proszę, aby prezydium Komisji zwróciło się do ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej z wnioskiem o przedstawienie sprawozdania z wykorzystania środków na kredyty nawozowe. Ponieważ wielu rolników nie otrzymało kredytu nawozowego, stało się to przyczyną powstania niepochlebnej opinii o naszej Komisji. Pamiętamy, że w ub. roku jeszcze w listopadzie i grudniu środki przeznaczone na kredyty nawozowe nie były wykorzystane w całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#PoselStanislawPawlak">Chciałem uzupełnić wniosek posła Cz. Cieślaka. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji powiedziałem, że pani wiceminister M. Zwolińska w piśmie skierowanym do pana przewodniczącego R. Jagielińskiego poinformowała wszystkich posłów, że 2,5 bln zł na dopłaty do kredytów rolniczych wystarczy zarówno na pokrycie wcześniej udzielonych kredytów, jak i udzielenie dopłat do 1 mln zł kredytu na każdy hektar użytków. Chciałbym, aby pani wiceminister M. Zwolińska przybyła na posiedzenie Komisji i wyjaśniła, dlaczego wprowadziła nas w błąd pisząc o takiej wysokości dopłat, której jak później się okazało, Ministerstwo Finansów nie było w stanie zrealizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Proponuję, aby posłowie rozważyli możliwość zmiany treści fragmentu dezyderatu dotyczącego udziału procentowego kapitału polskiego, z 51% udziału skarbu państwa, na 51% udziału kapitału krajowego. Uważam, że wtedy moglibyśmy rozwiązać wszystkie dylematy związane ze sprawą prywatyzacji przemysłu tytoniowego w Polsce. Rozumiem, że treść dezyderatu została przyjęta w głosowaniu, ale mam prośbę o rozważenie możliwości zmiany tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Kto z posłów jest za zastąpieniem słów: "skarbu państwa" słowami "kapitału krajowego".</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#PoselStanislawPawlak">Jestem innego zdania, ponieważ sądzę, że zarówno pracownicy prywatyzowanego przemysłu tytoniowego, jak i producenci szybko pozbędą się swoich udziałów sprzedając je kapitałowi zagranicznemu. Wskazują na to przykłady innych firm. W związku z tym taki zapis spowoduje, że udziały pracowników znajdą się w rękach obcych firm.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Ale i tak będzie to 51% kapitału krajowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#PoselStanislawPawlak">Nie będzie, bo jeżeli...</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Proponuję, aby 51% skarbu państwa, zamienić na 51% kapitału krajowego, ponieważ pracownik nie będzie mógł sprzedać swego udziału kapitałowi zagranicznemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#PoselRomanJagielinski">Panie pośle S. Pawlak, czy wyobraża pan sobie, że mogę się ośmieszyć przed premierem mówiąc mu, że wymyśliłem sobie, że 51% udziału stanowić będzie własność skarbu państwa, 10% własność plantatorów i 15% własność pracowników? Jeżeli to podpiszę, to wszyscy powiedzą, że Jagieliński naprawdę zwariował. W ferworze dyskusji możemy mówić w różny sposób o różnych sprawach, ale po przemyśleniu całej sprawy uważam, że powinniśmy przyjąć propozycję pana wiceministra J. Pilarczyka i wprowadzić do dezyderatu określenie "51% kapitału krajowego", które zabezpiecza interesy skarbu państwa, plantatorów i pracowników przedsiębiorstw. Jeżeli niektórzy posłowie będą się nadal upierali przy poprzednim brzmieniu tego zapisu, to nie podpiszę dezyderatu i poproszę o reasumpcję głosowania w tej sprawie na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym udzielić odpowiedzi na skierowane do mnie pytania. Założenia polityki społeczno-gospodarczej dla wsi i rolnictwa do 2000 r. są już gotowe. Problem polega na tym, że Rada Ministrów, na wyjazdowym posiedzeniu, dyskutowała nad założeniami polityki społeczno-gospodarczej dla całego kraju. Chcielibyśmy, aby nasze założenia były spójne z założeniami ogólnymi i dlatego nastąpiło pewne opóźnienie w przesłaniu tego dokumentu do Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Gotowy dokument chcemy przedłożyć KERM oraz Radzie Ministrów i jednocześnie przesłać go do sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z prośbą o zaopiniowanie. Sądzę, że nastąpi to w najbliższych dniach.</u>
<u xml:id="u-215.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Prośbę dotyczącą sprawozdania z wykorzystania środków na kredyty nawozowe należałoby, moim zdaniem, skierować do ministra finansów. Nie znaczy to, że chcę uniknąć odpowiedzi na związane z tym pytania, niemniej jednak minister finansów ma bezpośredni kontakt z bankami, które podpisały z nim umowy i może od nich uzyskać informacje, w jakim stopniu wykorzystały te środki. Jeżeli państwo zadecydują inaczej, to zwrócimy się do ministra finansów o informację i przedstawimy ją państwu na jednym z następnych posiedzeń Komisji.</u>
<u xml:id="u-215.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Jeżeli chodzi o wizytę pani wiceminister M. Zwolińskiej, to nie chciałbym jej usprawiedliwiać, ale jeżeli 2,5 bln zł podzieli się na 17 mln hektarów użytków rolnych i uwzględni ewentualne zobowiązania z ub. roku, to z dzielenia nie wyjdzie inny wynik, jak 1 mln zł na 1 hektar użytków, ale na wszystkie cele, tzn. zarówno na kredyt nawozowy, jak i skupowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#PoselKazimierzIwaniec">Czy są jeszcze jakieś pytania do pana wiceministra? Nie widzę. Wobec tego zamykam posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chcę państwa poinformować, że wystąpiłem do pana ministra A. Śmietanko z prośbą o informację dotyczącą realizacji i wprowadzenia w życie ustawy o opłatach wyrównawczych. Otrzymałem odpowiedź, że "Ostateczny tekst projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie sposobu ustalenia ceny progu, ceny zagranicznej i stawki wyrównawczej został przyjęty na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 29 marca br. Podpisanie wyżej wymienionego rozporządzenia może nastąpić dopiero po akceptacji projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wykazu grup towarów rolnych i spożywczych objętych opłatą wyrównawczą, posiadającego klauzulę tajności, który po rozpatrzeniu przez KERM w dniu 15 kwietnia br. został skierowany do uzgodnień i ponownie miał być rozpatrywany przez KERM w dniu 20 kwietnia br. Do chwili obecnej projekt ten nie został przez KERM rozpatrzony".</u>
<u xml:id="u-217.1" who="#PoselRomanJagielinski">Czy w tej sprawie Komisja chciałaby wystosować jakieś pytanie do kierownictwa resortu, czy nie i odłoży tę sprawę do następnego posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Nie ulega wątpliwości, że opłaty wyrównawcze grożą impulsem inflacyjnym. W chwili obecnej, kiedy drugi miesiąc nie funkcjonuje ustawa o kontroli wynagrodzeń, rząd musi się zorientować, jaki impuls inflacyjny wywołuje brak ustawy o popiwku. Będzie to podstawą do podjęcia decyzji. Jest to moja interpretacja i proszę jej nie upowszechniać.</u>
<u xml:id="u-218.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Na tej podstawie będziemy mogli powiedzieć, czy i jaką liczbę towarów ma objąć lista towarowa. Jeżeli zastosowalibyśmy zbyt szeroki zakres opłat wyrównawczych, to moglibyśmy zaprzepaścić wszystkie pozytywne zjawiska występujące we wskaźnikach makroekonomicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#PoselRomanJagielinski">Proponuję, abyśmy dyskusję na ten temat odłożyli o dwa tygodnie i jeżeli nie doczekamy się określonych działań rządu, wystąpimy w tej sprawie z dezyderatem do premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Moje pytanie dotyczy podatku drogowego wliczanego w paliwo. Jaka jest wiedza resortu na temat możliwości wprowadzenia tego podatku do ceny paliwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Wchodzi w życie dopiero od 1 stycznia 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#PoselRomanJagielinski">Na temat cen paliwa i dopłat do paliwa będziemy mogli podyskutować przy innej okazji. Los uchwały KPN nie został jeszcze przesądzony i myślę, że tę sprawę powinniśmy szybko umieścić w porządku posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-222.1" who="#PoselRomanJagielinski">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>