text_structure.xml
110 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu przedstawiony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. Za chwilę przejdziemy do realizacji pierwszego punktu tego porządku. Dzisiaj odbywa się również posiedzenie zarządu PKOl, a obecność jego przedstawicieli jest niezbędna przy rozpatrywaniu drugiego punktu porządku obrad. Przybędą oni do Sejmu około godziny 15.00. Wobec tego proponuję, żebyśmy jako drugi punkt rozpatrzyli sprawy bieżące. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego, w ramach którego rozpatrzymy uchwałę Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o kulturze fizycznej oraz ustawy o żegludze śródlądowej. Głos zabierze przewodniczący podkomisji, która pracowała nad projektem ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zapytać, czy na sali obrad znajduje się przedstawiciel Senatu. Słyszę, że przedstawiciel Senatu nie jest obecny, choć zawiadomienie o naszym posiedzeniu było wysłane. Wobec tego przejdę do omówienia uchwały Senatu. W uchwale z 17 marca Senat proponuje 16 poprawek do ustawy o zmianie ustawy o kulturze fizycznej oraz ustawy żegludze śródlądowej. Te poprawki można podzielić na kilka bloków. Pierwszy z nich zawiera poprawki legislacyjne uściślające. Drugi blok dotyczy Trybunału do spraw Sportu. Trzeci blok dotyczy unormowania kwestii związanych z żeglarstwem Natomiast czwarty blok dotyczy płetwonurkowania oraz konsekwencji wynikających z takich zapisów. Jest to delegacja dla ministra do wydania stosownych aktów wykonawczych. Proponuję, żebyśmy przeszli do omówienia poszczególnych poprawek. Chodzi o to, żeby przy każdej poprawce mogło zostać zaprezentowane stanowisko rządu, a następnie głos za, głos przeciw i decyzja Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Bardzo proszę panie, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Poprawka nr 1 dotyczy zmiany naszego zapisu „nieprowadzących działalności gospodarczej” na zapis „których statuty nie przewidują prowadzenia działalności gospodarczej”. Chodzi tutaj o stowarzyszenia kultury fizycznej, które są rejestrowane przez starostwo powiatowe. Pragnę wyrazić opinię, że zapis zaproponowany przez Senat jest bardziej precyzyjny, ponieważ pozwala stwierdzić, na podstawie dokumentu jakim jest statut, czy dany podmiot prowadzi działalność gospodarczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prosiłbym o opinię rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuBogusławWolwowicz">Nie zgłaszamy uwag w kwestii tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Pan dyrektor Marian Rudnik wyrażał już analogiczną opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarianRudnik">Poprawka nr 1 zawiera słuszną propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z członków Komisji zgłasza sprzeciw wobec rekomendowania przyjęcia poprawki nr 1? Nie stwierdzam, zatem pozytywnie rekomendujemy tę poprawkę. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ta poprawka również ma charakter doprecyzowujący. Wyraz „wypłacane” proponuje się zastąpić wyrazem „finansowane”. Proponuję rekomendować przyjęcie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Jest to doprecyzowanie redakcyjne i nie zgłaszamy uwag w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy jest sprzeciw wobec tej poprawki? Nie stwierdzam, a więc Komisja rekomenduje przyjęcie poprawki nr 2. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ta poprawka dotyczy Trybunału do spraw Sportu. Proponuje się w niej dodanie ust. 4a i 4b. Zapisy te dotyczą sytuacji, w której odwołuje się członków Trybunału. Ten przepis do tej pory nie funkcjonował. Dlatego proponuję pozytywnie zaopiniować tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Jaka jest opinia rządu w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Podzielamy opinię wyrażoną przez pana posła Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia zmiany nr 3? Nie stwierdzam, zatem rekomendujemy przyjęcie poprawki nr 3. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Poprawka ta należy do grupy poprawek uściślających. Jest ona dość istotna i proponuję rekomendowanie jej przyjęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Podzielamy ten pogląd.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia poprawki nr 4? Nie stwierdzam, zatem rekomendujemy przyjęcie poprawki nr 4. Rozpatrujemy teraz poprawkę nr 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W poprawce tej Senat proponuje zastąpienie w ust. 1 i 3–5 w art. 41a użytego w różnym przypadku wyrazu „kasacja” użytymi w odpowiednim przypadku wyrazami „skarga kasacyjna”. Prosiłbym pana mec. Mariana Rudnika o kilka zdań fachowego komentarza, ponieważ jest to typowo prawna kwestia.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarianRudnik">Propozycja Senatu jest całkowicie zasadna, jako że w trakcie prac nad tą nowelizacją ustawy o kulturze fizycznej uległa zmianie terminologia stosowana w tym zakresie. W związku z tym sformułowanie „skarga kasacyjna” jest aktualnym i właściwym terminem na określenie tego typu środka prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Zastanawiam się, dlaczego od razu nie zastosowaliśmy prawidłowego sformułowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuWojciechPaluch">Wyjaśniam, że ta kwestia weszła w życie dopiero 6 lutego 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Wszystko jasne. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia poprawki nr 5? Nie stwierdzam, zatem rekomendujemy przyjęcie poprawki nr 5. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">To również jest typowo prawna kwestia. Dlatego prosiłbym pana mec. Mariana Rudnika o komentarz.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarianRudnik">Jest to jednak inne brzmienie niż dotychczasowe. Było zapisane „oczywistej niesłuszności orzeczenia”, a proponuje się zmianę tego zapisu na „rażącej niewspółmierności kary dyscyplinarnej lub regulaminowej”. To jednak są dwa różne określenia. Różnica nie jest czysto formalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Uważamy, że propozycja Senatu jest słuszna. Podobne sformułowanie zapisaliśmy także w projekcie ustawy o sporcie, który przedłożyliśmy już Komitetowi Stałemu Rady Ministrów. Popieramy tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Proponuję, żebyśmy zastanowili się nad tą kwestią. Powstaje pewien problem, bo z jednej strony mówimy o „oczywistej niesłuszności orzeczenia” - rozumiem, że tak twierdzi podmiot, którego dotyczy to orzeczenie, i wnosi ową skargę kasacyjną - a z drugiej strony Senat pisze o „rażącej niewspółmierności kary dyscyplinarnej lub regulaminowej”. Uważam, że należałoby utrzymać ten zapis w wersji sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Pragnę nadmienić, że przepis przyjęty przez Sejm do tej pory nie występował w prawodawstwie. Natomiast pan poseł Eugeniusz Kłopotek ma rację. Te dwa sformułowania nie są tożsame. Nie chodzi tu zatem o typową redakcyjną korektę. Ta kwestia odnosi się do podmiotu wnoszącego skargę, ale w momencie, gdybyśmy przyjęli zapis proponowany przez Senat, to w tym momencie dotyczyłoby to już jakiejś orzeczonej kary, tyle że może niewspółmiernej. To jednak nie są zapisy tożsame, choć na pierwszy rzut oka dość podobne.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Chciałbym jeszcze raz wyraźnie doprecyzować moją myśl. Otóż przyjmując poprawkę Senatu ograniczylibyśmy możliwość składania skargi kasacyjnej. Rzecz bowiem w tym, że ktoś, kogo dotyczy orzeczenie nie neguje swojej winy, ale kwestionuje surowość kary. Natomiast w przypadku zapisu sejmowego możliwe jest zanegowanie słuszności orzeczenia winy. Skargę kasacyjną składa się po to, żeby wykazać swoją niewinność. Wersja sejmowa jest zatem szersza.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Wydaje mi się, że wchodzimy na fałszywy tor. Skarga kasacyjna jest składana wtedy, gdy została już orzeczona wina. Jeżeli wina nie został orzeczona, to od czego ten podmiot ma składać skargę?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Tok myślenia jest jasny. Zapis sejmowy mówi „w przypadku oczywistej niesłuszności orzeczenia”. Ktoś zostaje ukarany, ale uważa, że to orzeczenie jest niesłuszne, bo jest niewinny. W tej sytuacji podmiot ten składa skargę kasacyjną. Natomiast w przypadku przyjęcia poprawki Senatu sytuacja jest taka, że podmiot jakby uznaje, że jest winny, ale orzeczono wobec niego zbyt surową karę. Wersja senacka oznacza zatem ograniczenie możliwości szerokiego zinterpretowania skargi kasacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prosiłbym przedstawiciela Biura Legislacyjnego o odczytanie całego tekstu tego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">To jest art. 41a ust. 1. Artykuł ten dodaje się do ustawy o kulturze fizycznej. Brzmi on następująco; „Od orzeczenia dyscyplinarnego lub regulaminowego wydanego przez Trybunał w sprawach, o których mowa w art. 41, przysługuje kasacja do Sądu Najwyższego w przypadku rażącego naruszenia przepisów prawa lub oczywistej niesłuszności orzeczenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">To ostatnie sformułowanie Senat proponuje zastąpić w omawiany już sposób. Jak pan mecenas ocenia propozycję Senatu?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Jak już wspomniałem, przepis art. 41a ust. 1 zawiera kwestię, której w ustawie dotychczas nie było. Nie wiem, jak pan mec. Marian Rudnik odniósłby to do kwestii związanych ze sportem. Wiemy jak jest w przypadku przepisów dotyczących grup zawodowych takich jak adwokaci, radcowie prawni czy notariusze. Właściwym byłoby sformułowanie zaproponowane przez Senat, natomiast mamy tu do czynienia z inną grupą zawodową. Trzeba zatem te przepisy odnosić konkretnie do innego podmiotu. Oczywiście możemy zastosować te przepisy przez analogię. Proponowałbym jednak wysłuchać opinii pana mecenasa.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Udzielam głosu panu mecenasowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarianRudnik">Podzielam opinię pana przewodniczącego Eugeniusza Kłopotka, iż jest to zawężenie zapisu sejmowego. Skarga kasacyjna przysługiwałaby bowiem tylko w przypadku występowania rażącej niewspółmierności kary. Natomiast w tej formule nie zawiera się możliwość jakichkolwiek starań o uznanie za niewinnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosełStanisławZadora">Mam pytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Otóż kasacja jest definiowana w Kodeksie postępowania cywilnego. Są tam opisane sytuacje, kiedy ona przysługuje. Czy tutaj występuje analogia? Rozumiem, że Senat poszedł w tym kierunku. Jeżeli sytuacja, o której mówimy, jest opisana w Kodeksie postępowania cywilnego, to propozycja Senatu jest słuszna. Nie mam jednak jasności, czy to jest ta sama figura prawna, która jest opisywana w stosunku do kasacji w Kodeksie postępowania cywilnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarianRudnik">Na etapie prac sejmowych zostały wykorzystane wszystkie elementy skargi kasacyjnej istniejące w dotychczasowym systemie prawnym. Nie ma tu zatem rozbieżności. Natomiast zapis został dostosowany do sytuacji, która może mieć przełożenie na sytuację w sporcie. Nie da się ukryć, że zapis zaproponowany przez Senat ma charakter zawężenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Mamy zatem jasność i możemy przejść do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawki nr 6? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów za, 11 przeciwnych i 4 wstrzymujących się, opowiedziała się za rekomendowaniem odrzucenia poprawki nr 6. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W poprawce tej proponuje się skreślenie ust. 1 w art. 53. Co prawda, gdy popatrzy się na konstrukcję przepisu, który przyjęliśmy, to można stwierdzić, że jest to taki przepis informacyjny. Jest on jednak dość istotny, ponieważ konsekwencją wszystkich zmian idących w kierunku liberalizacji przepisów dotyczących kwestii bezpieczeństwa jest to, że pozostawiliśmy w zbiorze dyscyplin niebezpiecznych tylko żeglarstwo, strzelectwo i alpinizm jaskiniowy, a podczas trzeciego czytania dołączyliśmy do tego zbioru płetwonurkowanie. Dlatego jestem zdania, że byłoby dobrze, gdyby przepis zawarty w ust. 1 2 art. 53 pozostał w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Uważamy, że należy pozostać przy sejmowej wersji art. 53.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa jest przeciwnego zdania? Nie stwierdzam, zatem rekomendujemy odrzucenie poprawki nr 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PosełStanisławZadora">Podczas prac sejmowych spieraliśmy się w kwestii owych niebezpiecznych dyscyplin sportu. Na podstawie kontaktów z przedstawicielami Polskiego Związku Narciarskiego wiadomo mi, że jednak zewnętrzne uwarunkowania w wielu dyscyplinach sportu są już opisane w prawodawstwie krajów Unii Europejskiej. Wcześniej czy później będziemy musieli przeprowadzić to uszczegółowienie. Senat posiadał wiedzę o tych bardziej szczegółowych zapisach wewnętrznych. Dlatego wniósł tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Szkoda, że nie jest obecny przedstawiciel Senatu. Moglibyśmy bezpośrednio od niego usłyszeć, co Senat miał na myśli. W tej sytuacji pozostają nam tylko domniemania. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ta poprawka to jest jakby powrót do kilkunastogodzinnych debat, które prowadziliśmy na temat długości kadłuba statków służących do sportowego i rekreacyjnego uprawiania żeglarstwa, których użytkownicy byliby zwolnieni z obowiązku posiadania dokumentów uprawniających do uprawiania tej dyscypliny. Senat proponuje, żeby statki bez napędu mechanicznego, których dotyczy to zwolnienie mogły mieć do 7,5 m długości kadłuba. W wersji sejmowej długość ta wynosiła 5 m. W tej poprawce proponuje się pewną liberalizację tych przepisów. Natomiast dalej proponuje się zmiany w zakresie opłat wynikających z przepisów ustawy dotyczących wydawania dokumentów oraz posiadania dokumentów w wyniku przeprowadzonego egzaminu. Trzecia kwestia dotyczy sytuacji, gdy właścicielem takiego statku jest organizacja pozarządowa posiadająca status organizacji pożytku publicznego. Zacznę od tej ostatniej kwestii. Senat proponuje, żeby w przypadku tych organizacji opłaty te były obniżone o 70 proc. Ta propozycja jest zawarta w poprawce nr 15. Dotyczy to tych organizacji pożytku publicznego, które prowadzą odpłatną i nieodpłatną działalność pożytku publicznego. Z ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie wynika, że wszystkie ulgi podatkowe, które przewidział ustawodawca, preferują organizacje pożytku publicznego, ale pod warunkiem, że prowadzą one nieodpłatną działalność pożytku publicznego. Natomiast w propozycji Senatu jest mowa o organizacjach, które prowadzą tak odpłatną jak i nieodpłatną działalność. W związku z powyższym mam pewną wątpliwość. Proponuje się bowiem regulację, która jest odmienna w stosunku do tej, która reguluje w ogóle sferę pożytku publicznego, czyli ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Natomiast poprawka nr 10, która określa wysokość opłat dla uczniów i studentów, jest kwestią decyzji Komisji. Myślę, że można rozważyć rekomendowanie jej przyjęcia. Jeżeli chodzi o poprawkę nr 8, w której proponuje się liberalizację w zakresie długości kadłuba, to byłbym za utrzymaniem tego zapisu w wersji uchwalonej przez Sejm. Podkreślam, że dyskusja na ten temat była bardzo długa i korzystaliśmy przy niej z analiz i opinii ekspertów. Senat nie przedstawił dodatkowych argumentów, które miałyby zmienić naszą decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. Z tym, że prosiłbym, żeby opinia rządu na razie dotyczyła tylko poprawki nr 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Uważamy, że argumentacja przedstawiona w tym zakresie w trakcie prac sejmowych jest zasadna. Popieramy wersję sejmową. Natomiast bylibyśmy za zwolnieniami uczniów i studentów od uiszczania tych opłat.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Z tą drugą kwestią na razie zaczekajmy. Za chwilę do niej dojdziemy. Prosiłbym jeszcze o opinię przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#DyrektordepartamentuAdministracjiMorskiejiŚródlądowejwMinisterstwieInfrastrukturyJerzyMiszczuk">Zgodnie z informacją przedstawioną przez pana posła sprawozdawcę, jest to pierwsza poprawka, która mieści się w grupie poprawek związanych z bezpieczeństwem żeglugi. Podczas prac w podkomisji i Komisji poświęciliśmy wiele czasu na niczym nie skrępowaną dyskusję co do zakresu dopuszczalnej liberalizacji. Jestem głęboko przekonany, że w tekście projektu ustawy uchwalonym przez Sejm została przyjęta maksymalna granica liberalizacji. Zwolnienie z obowiązku posiadania przepisanej kwalifikacji, a tym samym dokumentu kwalifikacyjnego, w przypadku kierowników jednostek sportowych i turystycznych o długości do 5 m, jest - naszym zdaniem - optymalnym rozwiązaniem. Realia dotyczące naszych wód śródlądowych, a nawet morskich, są takie, że grupa jednostek, o których mówimy, czyli w przedziale długości od 5 m do 7,5 m, jest dość liczna. Proszę sobie wyobrazić dopuszczenie znacznej liczby takich jednostek prowadzonych przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji w warunkach wzmożonego ruchu na przykład na Zalewie Szczecińskim. Coś takiego stanowiłoby istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu żeglugowego. Nie możemy zapominać o tym, że istotne jest nie tylko bezpieczeństwo osoby prowadzącej taką jednostkę, ale liczy się również bezpieczeństwo innych użytkowników szlaków morskich i śródlądowych. Dlatego pragnę wyrazić opinię, że propozycja Senatu nie znajduje merytorycznego uzasadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełJacekFalfus">Mam zdanie odrębne. Jestem za przyjęciem tej poprawki Senatu. Chciałbym powiedzieć, że w trakcie głosowań sejmowych owa liberalizacja została odrzucona tylko jednym głosem. Senat w swojej uchwale proponuje przyjęcie tej liberalizacji. Nie jest ona jednoznaczna z poprawkami, które wnosiliśmy w ramach wniosków mniejszości, bowiem tam proponowaliśmy limit do 8 m. Oczywiście padało bardzo wiele argumentów za i przeciw. Chcę powiedzieć, że jachty tej wielkości nie posiadające napędu mechanicznego lub z napędem do 5 kW charakteryzują się energią kinetyczną porównywalną z energią kinetyczną roweru. Tak wyglądają owe jakoby wielkie zagrożenia powstające przy manewrach portowych. Można tę energię porównać z energią motoroweru w przypadku rozwijania prędkości około 10 km/h. Argumenty były już przytaczane, a więc nie będę ich powtarzał. Zgłaszam przeciwne zdanie w tej kwestii i proszę o przeprowadzenie głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PosełJakubDerechKrzycki">Chciałbym przedstawić opinię przeciwną do tej, którą przedstawił pan poseł Jacek Falfus. Popieram zatem stanowisko Sejmu oraz rządu. Warto jasno powiedzieć, że ta grupa jednostek, której miałaby dotyczyć liberalizacja proponowana przez Senat, stanowi około 80–85 proc. ogólnej liczby jednostek pływających na naszych wodach. Warto również zwrócić uwagę, mimo, że rozmawiamy o ustawie o kulturze fizycznej i ustawie o żegludze śródlądowej, że ta poprawka otwiera możliwość prowadzenia tych jachtów przez osoby nie posiadające uprawnień nie tylko na wodach śródlądowych, ale również na wodach przybrzeżnych, morskich i oceanicznych. Ktoś nie posiadający uprawnień oraz umiejętności mógłby zabrać rodzinę czy znajomych na wycieczkę w cieśniny duńskie, gdzie panuje olbrzymi ruch statków. Jest to prosta droga do tragedii. Chciałbym zwrócić uwagę pana posła na fakt, że jacht około 7 m długości, nawet jeżeli nie będzie balastowy, a tylko balastowo-mieczowy, to będzie on ważył co najmniej 2 t. W związku z tym wydaje mi się, że owa energia kinetyczna będzie trochę większa od energii kinetycznej roweru, chyba że pan poseł ma na myśli jakiś specyficzny 20-osobowy rower. Ta poprawka jest absolutnie przeciwko żeglarzom. Chciałbym przypomnieć dyskusje, które prowadziliśmy podczas posiedzeń podkomisji. Nawet orędownicy liberalizacji mówili, że gdyby stanęli przed dylematem i mieli wybrać pomiędzy swobodą pływania bez patentów a wysokimi ubezpieczeniami, to jednak wybraliby patenty. Przyjęcie tej poprawki Senatu mogłoby spowodować, że wprawdzie będzie można pływać bez uprawnień, ale w praktyce żeglarstwo będą uprawiali tylko ludzie bogaci, których będzie stać na płacenie ogromnych kwot za ubezpieczenie. Niech pan poseł wyobrazi sobie jak zareagują ubezpieczalnie jachtów - jachty nie są sprzętem tanim, bowiem nowoczesny jacht kosztuje powyżej 40 tys. zł, a ceny jachtów dobrze wyposażonych przekraczają 100 tys. zł - gdy dowiedzą się, że na Mazurach można teraz pływać bez żadnych uprawnień. Nie chodzi o żeglarza, który umie pływać, bo traktuje sprawę poważnie. On może płynąć zgodnie z wszelkimi zasadami, ale co z tego, skoro wpłynie na niego jakiś szaleniec, który poprzedniego dnia wypożyczył jacht, i spowoduje szkodę, którą ktoś będzie musiał pokryć. W związku z tym, oczywistą konsekwencją przyjęcia rozwiązania proponowanego przez Senat będzie ogromny wzrost cen ubezpieczeń sprzętu. Spowoduje to ograniczenie dostępności żeglarstwa, a nie ułatwienie dostępności tej dyscypliny sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos przed głosowaniem?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Mam jeszcze pewną uwagę. Otóż zawartość merytoryczna poprawki nr 8 bezpośrednio wiąże się z poprawką nr 12. Wnosimy o łączne głosowanie tych dwóch poprawek. W pierwszej z nich chodzi wyłącznie o zmianę parametrów, natomiast w drugiej chodzi o płacenie za ową zmianę. Jest to już związane z ustawą o żegludze śródlądowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prosiłbym pana posła sprawozdawcę o odniesienie się do tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jest to prosta konsekwencja. Poprawka nr 12 zawiera analogiczne zmiany w stosunku do załącznika do ustawy. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego słusznie zwrócił uwagę, że powinniśmy łącznie potraktować te poprawki. Jeżeli podejmiemy decyzję pozytywną w kwestii poprawki nr 8, to konsekwencją musi być automatyczne rekomendowanie przez Komisję przyjęcia poprawki nr 12 i na odwrót.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Przechodzimy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawek nr 8 i 12? Stwierdzam, że Komisja, przy 2 głosach za, 8 przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, rekomenduje odrzucenie poprawek nr 8 i 12. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 9.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Senat proponuje tutaj przywołanie ust. 1 zamiast ust. 2. Myślę, że ta poprawka jest zasadna, ale prosiłbym jeszcze o opinię Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Tak, oczywiście. To jest mój błąd. Przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Popieramy tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy jest głos przeciwny przyjęciu tej poprawki? Nie stwierdzam. Oznacza to, że rekomendujemy przyjęcie poprawki nr 9. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Poprawka ta dotyczy wysokości opłat za przeprowadzenie egzaminu oraz wydanie dokumentu. Przyjęliśmy zapis, iż ta opłata nie może być wyższa niż 500 zł w przypadku egzaminu stwierdzającego posiadanie odpowiednich kwalifikacji oraz 50 zł w przypadku wydania dokumentu, o którym mowa w ust. 1. Natomiast kwoty zostaną ostatecznie określone w rozporządzeniu ministra. My podaliśmy tylko górne limity. Proszę nie przyjmować, że owe opłaty muszą tyle wynosić. Natomiast Senat proponuje, żeby kwoty te uległy obniżeniu o 50 proc. w przypadku uczniów i studentów w wieku do 26 lat Zazwyczaj ustawowo przyjmuje się wiek studentów uprawniający do zniżek do 24 lat. Senat przyjął wyższy limit wiekowy. Nie mamy możliwości regulowania tego limitu. Osobiście byłbym za rekomendowaniem przyjęcia tej poprawki. Rzecz bowiem w tym, że wysokość tych opłat może mieć wpływ na dostępność do uprawiania żeglarstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Chciałbym zapytać przedstawiciela Biura Legislacyjnego: czy taka poprawkę jak poprawka nr 10, w której zawierają się punkty a) i b), można rozdzielnie głosować, czy raczej nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">W obu punktach ujęte są kwestie merytoryczne, o których musi zdecydować Komisja. Wydaje mi się, że w punktach a) i b) zawarto jedną wartość merytoryczną i dlatego należałoby je rozpatrywać łącznie. Mam jednak pewną sugestię. Otóż niektóre poprawki, w tym poprawka nr 10, zostały trochę niefortunnie rozpisane, natomiast...</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Może powiem do czego zmierzam. Otóż uważam, że zupełnie niepotrzebna jest poprawka 10 pkt b), skoro wcześniej w pkt a) mamy wyraźnie napisane o tych 50 proc. Jeżeli więc odsyłamy do rozporządzenia, to ustawodawca nie musi przypominać wykonawcy, że ma on pamiętać o tych 50 proc. Ostatecznie wyżej jest to wyraźnie napisane. Ten zapis jest niepotrzebny i komplikuje sprawę, aczkolwiek nie jest to zasadnicza sprawa. Jaka jest opinia pana mecenasa w tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Jeżeli chodzi o pkt b, to jest w nim jedynie zawarte uzupełnienie wytycznych do wydania tego aktu wykonawczego. Wytyczne muszą być zawarte w upoważnieniu ustawowym do wydania aktu wykonawczego. Minister musi wziąć to pod uwagę. Jest to dla niego obligatoryjne. W momencie, gdyby tego zabrakło, to na dobrą sprawę minister mógłby nie czytać w całości przepisu zawartego w art. 53a. Te wytyczne są z tego punktu widzenia istotne.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nie bardzo widzę możliwość, żebyśmy głosowali jedną część tej poprawki, a drugiej nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Tak. Dobrze by było, gdyby te poprawkę rozpatrywać w całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec przyjęcia poprawki nr 10? Nie stwierdzam, zatem Komisja rekomenduje przyjęcie poprawki nr 10. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Poprawka ta ma charakter merytoryczny i dotyczy uprawnień w zakresie płetwonurkowania. Podczas prac nad tym projektem ustawy dopiero w trzecim czytaniu rozpatrzyliśmy zgłoszoną poprawkę w sprawie płetwonurkowania. Przenieśliśmy ustawowo na właściwy polski związek sportowy kompetencje dotyczące przeprowadzania egzaminów i wydawania stosownych dokumentów. Uzasadnienie przedstawione przez Senat ma dość merytoryczny charakter. Uważam zatem, że powinniśmy wysłuchać stanowiska rządu i ewentualnie innych osób, którym ta tematyka jest bliska. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na pewną odmienność, która powstałaby w przypadku przyjęcia przez Sejm poprawki nr 11. We wszystkich dotychczasowych rozwiązaniach z ustawy o kulturze fizycznej stosowano praktykę, że jeżeli uprawnienia państwowe, które były do tej pory realizowane przez urzędy centralne czy inne państwowe, są przenoszone na czynniki - umownie - pozarządowe, to generalnie dotyczy to polskich związków sportowych. Natomiast nie rozszerzaliśmy tych uprawnień na żadne inne podmioty. Dlatego zastanawiam się, czy to rozwiązanie jest do przyjęcia z tego punktu widzenia. Jeżeli chodzi o merytoryczny punkt widzenia, to sądzę, że wypracujemy go w trakcie naszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Uważamy, że zaproponowane przez Senat rozwiązanie należy jeszcze raz przedyskutować. Nie mamy jednoznacznego stanowiska w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Bardzo nam to pomogło, że rząd nie ma wypracowanego jednoznacznego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Przypominam, że owo płetwonurkowanie dopisaliśmy do ustawy taki rzutem na taśmę. Okazuje się jednak, że lobby działa i zmierza jeszcze dalej. Otóż jeżeli zrobimy jeden wyłom, to za chwilę inni zapytają: dlaczego my nie mamy prawa korzystać z podobnego wyjątku. Dlatego wydaje mi się, że przynajmniej na tym etapie powinniśmy utrzymywać równy standard dla wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Chciałbym przypomnieć panu posłowi, że pkt 24 z art. 1nowelizacji był związany z wnioskiem PSL.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Być może, ale chyba jednak nie. Nie mógł być to wniosek pana posła Stanisława Kalinowskiego, bo przy tej poprawce Senatu napisał mi wyraźnie „odrzucić poprawkę”.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panu posłowi chodziło o odrzucenie poprawki Senatu, natomiast wersja tego przepisu, która została wprowadzona w trzecim czytaniu, była związana z wnioskiem klubu parlamentarnego PSL.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Zgadza się. Dlatego jesteśmy za pozostawieniem tego w wersji sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#DyrektorbiurawPKSportMarianRudnik">Chciałbym przy tej okazji podkreślić, że to rozwiązanie przyjmowane w stosunku do jednej z niebezpiecznych dyscyplin sportu powoduje, że sytuacja tej dyscypliny jest odmienna i nie są tu uwzględnione wszystkie elementy, które w przypadku innych takich dyscyplin zostały uregulowane. Natomiast jest tu również przewidziana konieczność wydania rozporządzenia przez ministra. Wydaje się zasadne, żeby konsekwentnie i według tego samego modelu potraktować wszystkie dyscypliny, które uznano za właściwe do reglamentacji. Wszystkie elementy związane z normami i pewnymi zależnościami zagranicznymi powinny znaleźć się w tekście rozporządzenia. Pozostałyby również te regulacje, które jednolicie kształtują kwestie odpłatności, tak za wydanie patentów, jak i za przeprowadzenie egzaminów. Zasadne wydaje się również ukształtowanie w sposób jednolity kwestii związanych z funkcjonowaniem instruktorów. Uważam, że należy pozostawić w projekcie dotychczasowy zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PrezesStowarzyszeniaInstruktorówPłetwonurkowaniaMaciejCurzydło">Spróbuję wyjaśnić z czego mogły wyniknąć tego typu różnice w stosunku do rozwiązań dotyczących innych sportów uważanych za niebezpieczne. Otóż pierwszym powodem jest to, że tak naprawdę nie istnieje właściwy związek sportowy w zakresie płetwonurkowania na dużej głębokości przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Rzecz bowiem w tym, że takie płetwonurkowanie nie jest sportem. Nie odbywają się jakiekolwiek zawody tego typu. Polski Związek Płetwonurkowania zajmuje się konkurencją, która polega na pływaniu na basenie pod wodą na czas, w płetwach, ze sprzętem lub bez. Zawody są rozgrywane na głębokości do 2–3 metrów. Całą kadrę, która w Polsce szkoli w nurkowaniu stanowią instruktorzy posiadający uprawnienia państwowe zgodne z ustawą. Są to zatem osoby z uprawnieniami instruktora rekreacji ze specjalizacją: płetwonurkowanie. Najczęściej mają oni również uprawnienia międzynarodowych organizacji, które zajmują się szkoleniem płetwonurków. Nie chcielibyśmy tego, żebyśmy wszyscy zostali zapisani do związku, który właściwie nas nie reprezentuje. To byłoby tak jakby wszystkich żeglarzy zapisać do Polskiego Związku Kajakowego, ponieważ i ci i tamci pływają na jakichś łódkach. Myślę, że w tym środowisku podniosłyby się podobne protesty. Drugi powód, który może tłumaczyć, dlaczego w tym kierunku poszły poprawki Senatu, polega na tym, że płetwonurkowania dotyczą bardzo ścisłe normy europejskie. Zostały one wydane w grudniu 2003 r. i mówią one dokładnie, jak ma wyglądać szkolenie nurków oraz instruktorów. Określają one także, jak mają działać firmy i organizacje zajmujące się szkoleniem płetwonurków. Te normy są już zamieszczone na stronach internetowych Polskiego Komitetu Normalizacyjnego. Na razie są one zapisane w wersji angielskiej. Obecnie trwa ich tłumaczenie. Uważamy, że te normy już nas obowiązują. Stanęlibyśmy przed problemem, gdyby zostały przyjęte jakieś zasady, które kolidowałyby z tymi normami europejskimi. Z jednej strony, szkoląc instruktorów musimy się do tych norm stosować, żeby polscy instruktorzy mogli pracować za granicą. Z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo, że mogłyby zaistnieć jakieś polskie przepisy, które byłyby w kolizji z normami europejskimi.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">W trakcie odbytych już dyskusji mówiliśmy już o tym, że w inny sposób sformułowano nowe brzmienie art. 53c dotyczącego płetwonurkowania. Niemniej jednak, chciałbym zwrócić uwagę, że z poprawką nr 11 koresponduje poprawka nr 16, która dotyczy przepisów przejściowych wiążących się z uprawianiem płetwonurkowania. Nie chodzi tylko o odesłanie, ale jest to również związek merytoryczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Na chwilę przerwiemy teraz procedowanie, bowiem chciałbym przywitać w naszym gronie pana Piotra Nurowskiego, czyli nowego prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jest to pierwsze spotkanie Komisji z panem prezesem. Witam również pana Adama Giersza, który pracuje z nami już 4 lata, ale obecnie występuje on w nowej roli wiceprezesa PKOl, oraz pana Krzysztofa Usielskiego, który jest prezesem Polskiego Związku Pływackiego, ale od wyborów nowych władz PKOl pełni również funkcję PKOl. Bardzo serdecznie witam również pana Zbigniewa Bońka, który został powołany na stanowisko attaché olimpijskiego na igrzyska Turyn 2006. Myślę, że pan prezes Piotr Nurowski i cały PKOl nie mogli wpaść na lepszy pomysł niż wybranie pana Zbigniewa Bońka na człowieka, który będzie służył polskiej ekipie olimpijskiej przed igrzyskami i podczas ich rozgrywania. Przypominamy sobie czasy, gdy grał on w Juventusie Turyn i AS Roma, rozsławiając polski sport. Gratuluję panu tego zaszczytnego tytułu. Jestem głęboko przekonany, jako łodzianin, że nie ma takiej możliwości, żeby pan Zbigniew Boniek, jako osoba związana przez lata z Widzewem Łódź, źle wywiązał się ze swojego zadania. Jest z nami również pan minister Wiesław Wilczyński, który trochę się spóźnił na nasze posiedzenie. Jego również serdecznie witam. Za chwilę przejdziemy do omówienia przygotowań do igrzysk w Turynie. Musimy tylko dokończyć rozpatrywanie poprawek zgłoszonych przez Senat. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos na temat poprawki nr 11? Może rząd ma już jakiś pogląd po dyskusji, która się tutaj odbyła.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PosełJacekFalfus">Chciałbym zapytać, czy wprowadzenie tej poprawki będzie powodowało konieczność uzyskania dwóch lub więcej uprawnień, w zależności od tego, gdzie dany płetwonurek będzie uprawiał swoją dyscyplinę - w Polsce czy za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nie bardzo wiem, kto ma odpowiedzieć na to pytanie, bo nie jest obecny przedstawiciel Senatu. Mogę zwrócić się do Biura Legislacyjnego, ale rozumiem, że pan mecenas również nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Szanujmy się wzajemnie. Oczywiście pytanie jest jak najbardziej zasadne. Uważam, że powinniśmy przyjąć równe standardy dla wszystkich. Rząd na dzisiaj jeszcze nie wypracował stanowiska w tej sprawie. Życie i praktyka pokażą, czy rzeczywiście trzeba robić specjalną nowelizację dla płetwonurków. Myślę, że środowisko to wspólnie z rządem i kierownictwem polskiego sportu zastanowią się nad tą kwestią. Natomiast dzisiaj nie róbmy zamieszania. Proponuję zatem rekomendować odrzucenie poprawek nr 11 i 16.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PosełAndrzejWojtyła">Nie zgadzam się z tą opinią. W tym Sejmie uchwaliliśmy już wiele byle jakich ustaw. Media poświęcają temu sporo uwagi. Obecnie musimy znać odpowiedź na to pytanie, żeby wiedzieć jak głosować. Do nas posłów przychodzą pisma w różnych sprawach. Bardzo istotne jest, czy płetwonurkowanie za granicą będzie wymagało innych uprawnień niż płetwonurkowanie w Polsce. Tę sprawę musimy dzisiaj wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#PrezesSIPMaciejCurzydło">Chciałbym zaapelować do Komisji, żeby została uwzględniona pewna specyfika płetwonurkowania związana z faktem, że to, czym my się zajmujemy nie jest sportem sensu stricto. Żadna z osób, które szkolimy, nie uprawia płetwonurkowania w rozumieniu jakichkolwiek zawodów sportowych. Jest to rekreacja, na takiej samej zasadzie jak jeżdżenie na rowerze. Rozumiem, że ze względu na fakt, że płetwonurkowanie jest związane z pewnym ryzykiem, kwestie związane z jego uprawianiem muszą być jakoś unormowane, ale jest całkowicie zrozumiałe, że powinny być one unormowane w inny sposób niż obszar związany z innymi dyscyplinami, które są stricte sportowe. Podkreślam, że Polski Związek Płetwonurkowania reprezentuje zupełnie inną grupę płetwonurków. Nas łączy tylko to, że podczas pływania mamy płetwy na nogach.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Bardzo przepraszam, ale to nie jest głos, który wnosiłby coś nowego w naszą dyskusję. Mówił pan już o tym w swoim poprzednim wystąpieniu. Natomiast chcę zwrócić uwagę na fakt, że poprzedni zapis sejmowy daje ministrowi właściwemu możliwość określenia wszystkich elementów. W związku z tym ta odmienność zapisów proponowana w przypadku płetwonurkowania nie jest niczym uzasadniona. W przypadku trzech innych dyscyplin sportu, czyli żeglarstwa, alpinizmu jaskiniowego oraz strzelectwa uznaliśmy konieczność pewnej reglamentacji w zakresie dostępu do ich uprawiania. Nie widzę powodu, żeby w przypadku płetwonurkowania stosować inne podejście. Mówił na ten temat pan mec. Marian Rudnik. Uważam, iż nie jest uzasadnione zmienianie tego zapisu ustawy o kulturze fizycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSWiesławWilczyński">Generalnie jesteśmy przeciwko reglamentowaniu - jeżeli jest to możliwe - sportu przepisami prawa. Płetwonurkowanie jest oczywiście niebezpiecznym sportem, ale jeżeli ktoś chce płetwonurkować, to sam ponosi za siebie odpowiedzialność. Powinny to regulować przepisy odpowiedniego związku czy stowarzyszenia, a nie ustawy. Jeżeli będziemy w ustawie pisali o każdej dyscyplinie i dziedzinie sportu - jest ich łącznie 136 - to ta ustawa będzie miała objętość wielu tomów. Uważam zatem, że istotne jest regulowanie ustawowe spraw dotyczących żeglarstwa. Osoba nie przestrzegająca pewnych przepisów naraża bezpieczeństwo innych użytkowników tego samego akwenu. Jednak w przypadku płetwonurkowania każdy powinien ponosić odpowiedzialność za siebie. Konieczne jest ubezpieczenie się, żeby publiczna służba zdrowia nie ponosiła kosztów leczenia z tytułu czyjejś nieodpowiedzialności. Ten kto nie jest przygotowany do uprawiania płetwonurkowania po prostu nie powinien tego robić. Nie możemy reglamentować poszczególnych dyscyplin sportu przepisami prawa. To jest zupełnie niepotrzebne. Takie jest stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Dziękuję za przedstawienie stanowiska rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Znajdujemy się już na określonym etapie prac legislacyjnych, dlatego proponuję, żebyśmy nie toczyli sporów o płetwonurkowanie, taki czy inny jego rodzaj. Powinniśmy rozstrzygnąć, czy rekomendujemy przyjęcie tej poprawki, czy też opowiadamy się za pozostawieniem w projekcie ustawy rozwiązania, które jako posłowie zaproponowaliśmy. Skoro stanowisko rządu idzie jeszcze dalej, to będzie ono miało swój wyraz w ustawie o sporcie, której projekt przygotowuje pan minister. Wówczas przedstawiciel stowarzyszenia zrzeszającego instruktorów płetwonurkowania będzie miał okazję przedstawić swoje argumenty rządowi. Może się okazać, że zostaną przyjęte zupełnie inne rozwiązania. Proponuję, żebyśmy teraz rekomendowali przyjęcie wersji sejmowej, natomiast jeżeli rzeczywiście pojawiają się inne rozwiązania wynikające z prawa Unii Europejskiej, a także takie poglądy jak ten, który wyraził pan minister, to istnieje możliwość uregulowania tych kwestii w nowej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Muszę odnieść się do wypowiedzi pana ministra. Proszę mi powiedzieć, dlaczego nie proponuje się analogicznych odmiennych przepisów w przypadku alpinizmu. Nie widzę różnicy...</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Przypominam, że jest to alpinizm jaskiniowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Niech będzie nawet jaskiniowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Rzecz w tym, że wszystkie jaskinie znajdują się na terenie parków narodowych, a zatem są szczególnie chronione. To jest główna przyczyna, dla której reglamentujemy dostęp do tych jaskiń. Oczywiście człowiek jest najważniejszy, ale w tym przypadku chodzi o ochronę jaskiń.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Nie zgadzam się z opinią pana przewodniczącego. Potrafię jeszcze czytać, mimo, że mam słaby wzrok. W art. 53 ust. 1 pisze się ogólnie o alpinizmie. Dopiero w ust. 2 piszemy o alpinizmie jaskiniowym. W związku z powyższym albo idziemy w kierunku zupełnej swobody - z wyjątkiem żeglarstwa, bo z akwenów korzystają również inni użytkownicy - albo reglamentujemy. W tej sytuacji pytam: dlaczego mamy nie reglamentować płetwonurkowania, skoro reglamentujemy alpinizm? Ale może zostawmy na razie tę kwestię. Niech rząd się tym zajmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przypominam, że jesteśmy w trakcie realizacji pierwszego punktu porządku dziennego, w ramach którego rozpatrujemy uchwałę Senatu zawierającą poprawki do ustawy o zmianie ustawy o kulturze fizycznej i ustawy o żegludze śródlądowej. Przegłosujemy obecnie poprawkę nr 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Chciałbym zwrócić uwagę, że ta poprawka powinna być rozpatrywana łącznie z poprawką nr 16.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Przechodzimy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawek nr 11 i 16? Stwierdzam, że Komisja, przy 3 głosach za, 6 głosach za i 1 głosie wstrzymującym się, rekomenduje odrzucenie poprawek nr 11 i 16. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 13.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Myślę, że propozycja Senatu jest zasadna. Rozmawialiśmy już na ten temat w trakcie posiedzeń podkomisji i Komisji. Sądzę, że to doprecyzowanie jest potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#DyrektordepartamentuwMENiSBogusławWolwowicz">Popieramy opinię pana posła Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia poprawki nr 13? Nie stwierdzam, zatem rekomendujemy przyjęcie poprawki nr 13. Rozpatrujemy teraz poprawkę nr 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Poprawka ta również ma charakter doprecyzowujący.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Proszę o opinię Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Jesteśmy za przyjęciem tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia poprawki nr 14? Nie stwierdzam, zatem rekomendujemy przyjęcie poprawki nr 14. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 15.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jest to poprawka merytoryczna. Pisze się tutaj o tym, że w przypadku przeprowadzania przeglądów technicznych i wpisywania do rejestru statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu i rekreacji organizacje pożytku publicznego korzystają z obniżenia tych opłat o 70 proc. w stosunku do ogólnie obowiązujących. Dotyczy to statutowej, odpłatnej i nieodpłatnej, działalności prowadzonej przez te organizacje. Sygnalizowałem już, że w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie mówi się o ulgach podatkowych wyłącznie w odniesieniu do nieodpłatnej działalności pożytku publicznego. Rozumiem, że wnioskodawcy tej poprawki mieli na uwadze głównie Związek Harcerstwa Polskiego, który posiada status organizacji pożytku publicznego. Dotyczy to sytuacji, gdy taka organizacja jest właścicielem danego statku. Ta poprawka wydaje się sensowna. Mam tylko ogólną wątpliwość, co do tego, że rozszerzono ten przepis również na odpłatną działalność pożytku publicznego. Gdyby chodziło tylko o działalność nieodpłatną, to rekomendowałbym jej przyjęcie, a tak, to jednak ma pewne wątpliwości. Chętnie zapoznałbym się ze stanowiskiem rządu w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prosiłbym o opinie pana ministra oraz przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSWiesławWilczyński">Istotnie, zgodnie z tym, co powiedział pan przewodniczący, ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie nie zawiera takiego elementu. Dlatego jesteśmy za przyjęciem tego przepisu w wersji sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#DyrektordepartamentuAdministracjiMorskiejiŚródlądowejwMIJerzyMiszczuk">W moim przekonaniu należy odrzucić tę poprawkę Senatu i przyjąć tekst uchwalony przez Sejm. Wtedy cały ten tekst będzie spójny, natomiast gdybyśmy próbowali uwzględnić przesłankę proponowaną przez Senat, to dokonalibyśmy pewnego wyłomu w tym jednym logicznym tekście uchwalonym przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Chciałbym się wypowiedzieć w tym samym duchu. Przepis w wersji senackiej jest po prostu strasznie napisany. Nie ma w nim logiki, a poza tym burzy on pewien już przyjęty porządek prawny. Ja wiem, że tutaj zapewne chodziło o ZHP, ale nie można w taki sposób formułować przepisów prawa. Gdyby tutaj pisało się o działalności statutowej, to proszę bardzo, ale pisanie „działalności odpłatnej i nieodpłatnej” wydaje mi się dość dziwne. W związku z tym absolutnie powinniśmy odrzucić tę poprawkę, bo przyjmując ją tylko narobilibyśmy zamieszania.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z członków Komisji jest innego zdania? Nie stwierdzam, wobec tego rekomendujemy odrzucenie poprawki nr 15 w punktach a) i b). Poprawka nr 16 została już rozpatrzona. Zakończyliśmy zatem rozpatrywanie poprawek zgłoszonych przez Senat.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSWojciechPaluch">Mam jeszcze ostatnią uwagę na temat procedowania. Proponujemy, żeby oprócz tych dwóch bloków poprawek powstał jeszcze jeden taki blok. Znalazłyby się w nim poprawki nr 1, 2, 4, 5, 9 i 14. Te poprawki również powinny być głosowane łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Pozostaje nam jeszcze dokonanie wyboru posła sprawozdawcy. Proponuję, żeby tę funkcję nadal pełnił pan przewodniczący Tadeusz Tomaszewski. Czy jest sprzeciw? Nie stwierdzam, zatem dokonaliśmy wyboru posła sprawozdawcy. Opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej została już dostarczona. Stwierdza się w niej, że projekt i zgłoszone poprawki są zgodne z przepisami prawa Unii Europejskiej Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego, w ramach którego rozpatrzymy informację Polskiej Konfederacji Sportu o stanie przygotowań do XX Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Turynie w 2006 r. Informację tę omówią przedstawiciele Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PrezesPolskiejKonfederacjiSportuAndrzejKraśnicki">Za niespełna 10 miesięcy rozpoczną się te igrzyska. Jesteśmy bogatsi o doświadczenia po igrzyskach olimpijskich w Atenach. Wspólnie z PKOl dokonaliśmy podziału obowiązków w zakresie realizacji zadań związanych z przygotowaniami polskich sportowców do udziału w tych igrzyskach. Polskie związki sportowe, finansowane przez PKSport, są odpowiedzialne za cały system szkolenia i przygotowań do igrzysk olimpijskich. Konfederacja i PKOl stwarzają jak najlepsze warunki - w miarę posiadanych możliwości - żeby to szkolenie przyniosło określone efekty. Zlikwidowaliśmy istniejący wcześniej Sztab Przygotowań Olimpijskich, ponieważ jego istnienie w pewnym sensie rozmywało odpowiedzialność za efekty uzyskane na igrzyskach. Skoncentrowaliśmy organizację i finansowanie szkolenia - są to nasze wspólne uzgodnienia - w PKSport. Finalnymi zagadnieniami takimi, jak ustalenie składu ekipy, logistyka oraz udział naszej reprezentacji w igrzyskach, zajmie się PKOl. Przy czym staraliśmy się zachować zasadę, że osoby, które w całości odpowiadają za przygotowania olimpijskie zajmują się również ostatnim elementem, którym jest pilotowanie całego procesu startowego podczas igrzysk. Dlatego wiceprezes PKSport Zbigniew Pacelt, który w ramach Konfederacji odpowiada za cały system przygotowań, jest również tą osobą, która będzie kierowała polską misją olimpijską Takie są wspólne uzgodnienia oraz decyzja PKOl. W ten oto sposób udało nam się rozstrzygnąć główny problem dotyczący podziału zadań i kompetencji. Sądzę, że stało się to z korzyścią dla sportu. Nasze możliwości finansowe w tym roku budżetowym zostały już określone. W tym zakresie zmiany są praktycznie nierealne. Chcemy te środki jak najlepiej wykorzystać. Podjęliśmy szereg decyzji, które są związane z chęcią usprawnienia całego systemu i wprowadzenia pewnych nowych elementów. Prosiłbym pana prezesa Zbigniewa Pacelta, żeby pokrótce je scharakteryzował.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WiceprezesPolskiejKonfederacjiSportuZbigniewPacelt">Po igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City w 2002 r., gdzie nasza reprezentacja po 30 latach zdobyła dwa medale olimpijskie - srebrny i brązowy medal zdobył Adam Małysz w skokach narciarskich - rozpoczęto przygotowania do igrzysk Turyn 2006. Nastąpiła ocena oraz weryfikacja, a następnie przystąpiono do opracowania 4-letniego programu przygotowań realizowanych przez polskie związki sportowe. Zakwalifikowano również zawodników do udziału w programie przygotowań „Turyn 2006” W 2002 r. podczas igrzysk w Salt Lake City nasza reprezentacja liczyła 30 zawodników, w tym 25 mężczyzn i 5 kobiet. Startowali oni w 6 dyscyplinach sportu, czyli w biathlonie, łyżwiarstwie figurowym, łyżwiarstwie szybkim, narciarstwie, sportach saneczkowych i snowboardzie. Nasza reprezentacja zajęła 22. miejsce w klasyfikacji medalowej, a w klasyfikacji punktowej - z 23 punktami - miejsce 21. Miniony sezon 2004/2005 stanowił trzeci etap przygotowań. Do głównych zadań należało wypracowanie modelu przygotowań treningowych i startowych na podstawie doświadczeń z trzech poprzednich lat. Chodzi o to, żeby sezon 2005/2006 był modelowy i optymalny z punktu widzenia rozwiązań szkoleniowych realizowanych przez polskie związki sportowe. Kolejny istotny aspekt minionego sezonu to udział w rekonesansach przedolimpijskich. Nasi zawodnicy realizowali owe rekonesanse w różnych formach. Mógł to być start w zawodach pucharu świata, mistrzostwach Europy oraz w innych międzynarodowych turniejach. W sezonie 2004/2005 realizowany był bardzo ważny proces zdobywania przez zawodników kwalifikacji olimpijskich, zgodnie z regulaminami międzynarodowych federacji sportowych. Wyłoniono również szeroki skład kadry olimpijskiej, która będzie brała udział w finalnym etapie przygotowań do igrzysk. W omawianym okresie w przygotowaniach olimpijskich brało udział 160 zawodników i zawodniczek. Z tego prawie połowa byli to członkowie kadry C, czyli bezpośredniego zaplecza w ramach przygotowań olimpijskich. W wyniku uzyskania określonej liczby miejsc w finałach w tzw. zawodach głównych Polska zgromadziła 23 punkty. Dało to naszej reprezentacji 18. miejsce w światowym rankingu. W materiałach, które państwo otrzymaliście, znajdują się szczegółowe informacje dotyczące zajmowanych miejsc oraz dyscyplin, w których nasi reprezentanci zajmowali miejsca finałowe. Teraz kilka informacji organizacyjnych. Otóż w dniach 9–11 maja odbędą się konsultacje w ramach polskich związków sportowych, a następnie Polskiej Konfederacji Sportu, oraz przyjęcie programu na ów finalny etap przygotowań. Te konsultacje zostaną zakończone naradą, która odbędzie się w Spale w okresie od 31 maja do 2 czerwca. Wezmą w niej udział wszyscy szkoleniowcy, którzy biorą udział w przygotowaniach olimpijskich w zimowych dyscyplinach sportu. W rekonesansach przedolimpijskich uczestniczyli zawodnicy z takich dyscyplin jak biathlon, narciarstwo klasyczne, skoki narciarskie, łyżwiarstwo szybkie, short track, łyżwiarstwo figurowe, sporty saneczkowe, bobsleje oraz snowboard. Przedstawiciele PKSport obserwowali wiele z tych zawodów, w tym puchar świata w biathlonie, puchar świata w skokach narciarskich oraz mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie figurowym. Szczegółowe informacje na temat przebiegu rekonesansów znajdują się w przedstawionym materiale. W dniu 8 lutego br. zarząd PKOl zatwierdził krajowe kryteria kwalifikacyjne do reprezentacji olimpijskiej.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#WiceprezesPolskiejKonfederacjiSportuZbigniewPacelt">W niektórych przypadkach kryteria te są wyższe niż te, które wyznaczyły regulamin i regulacje międzynarodowe. Uznajemy, że jeżeli owe międzynarodowe regulacje są dość łagodne, to uzasadnione jest zaostrzenie wymagań. Chcemy wyselekcjonować taką reprezentację, której skład zagwarantuje odpowiedni poziom startowy. Zasady kwalifikacji są szczegółowo prezentowane w materiale pisemnym. Na początku stycznia delegacja PKOl oraz PKSport brała udział w spotkaniu z Komitetem Organizacyjnym Igrzysk. Odbyliśmy spotkania ze wszystkimi departamentami Komitetu i omawialiśmy szczegóły dotyczące udziału naszej reprezentacji w igrzyskach, poczynając od zakwaterowania, a kończąc na kwestii zgłoszenia składu reprezentacji. Ustalaliśmy wszelkie terminy, na przykład dotyczące podania przez szefa misji ostatecznego składu reprezentacji czy też jej oficjalnego przywitania w wiosce olimpijskiej. W dniach 1–6 marca odbywało się seminarium szefów misji olimpijskich oraz sekretarzy generalnych krajowych komitetów olimpijskich. Spotykaliśmy się ze wszystkimi osobami, które będą decydowały o sprawach organizacyjnych. Zwiedziliśmy również wszystkie obiekty sportowe, na których będą rozgrywane zawody w ramach igrzysk olimpijskich. Niektóre z tych obiektów były już gotowe, a inne znajdowały się w trakcie remontów lub budowy. Odwiedziliśmy także trzy wioski olimpijskie. Są one zlokalizowane w Turynie, Sestiere i Bardonechci. Będą tam rozlokowani zawodnicy z poszczególnych dyscyplin, zgodnie z kluczem przyjętym przez Komitet Organizacyjny Igrzysk (TOROC). W ramach umów z polskimi związkami sportowymi, prezes PKSport, dbając o spokój przygotowań i zapewnienie dobrych warunków ich realizacji, podjął decyzję o znacznym, w stosunku do lat ubiegłych, zwiększeniu środków finansowych na te przygotowania. Oczywiście owo zwiększenie zostało przeprowadzone w ramach naszych możliwości finansowych. Podniesiono stawki trenerskie uznając, że to trenerzy głównie odpowiadają za te przygotowania. Dla przykładu powiem, że trener klasy mistrzowskiej realizujący program przygotowań olimpijskich ma teraz zarabiać 7500 zł miesięcznie. Mamy więc prawo wymagać od trenerów zatrudnionych przez polskie związki sportowe pełnego zaangażowania i właściwego przygotowania zawodników do startu w igrzyskach. W ramach możliwości finansowych PKOl i PKSport dokonaliśmy rezerwacji miejsc dla naszej kadry skoczków narciarskich - uczyniliśmy to w porozumieniu z Polskim Związkiem Narciarskim - poza terenem wioski olimpijskiej w Sestiere. Uczyniliśmy to ze względów szkoleniowych. Chodziło o zbliżenie wysokości miejsca zakwaterowania do wysokości miejsca startu. Komitet Organizacyjny Igrzysk przydzielił nam asystenta. Reprezentacja każdego kraju korzysta z usług takie osoby. Spełnia ona funkcję łącznika między szefem misji oraz attaché olimpijskim a Komitetem Organizacyjnym. Chodzi o umożliwienie szybkiego załatwiania bieżących drobnych kwestii. Asystentem naszej reprezentacji został pan Giuseppe Gili. Spotkaliśmy się już z nim podczas naszego pobytu w Turynie. Sądzę, że wszyscy możemy być zadowoleni z faktu, iż zażegnano konflikt w łonie PZN pomiędzy menedżerem Adama Małysza a związkiem. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu nadało wyższą rangę zespołowi merytorycznemu Centralnego Ośrodka Sportu.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#WiceprezesPolskiejKonfederacjiSportuZbigniewPacelt">Zespół ów będzie miał za zadanie m.in. opiniowanie programów opracowanych przez polskie związki sportowe. W dalszej części przedstawionego materiału przedstawionych jest wiele szczegółowych informacji. Chciałbym tylko dodać, że gdyby dzisiaj zamknięto klasyfikacje i kwalifikacje krajowe i międzynarodowe, to nasi zawodnicy uzyskaliby kwalifikacje w biathlonie - konkurencje męskie i żeńskie - łyżwiarstwie figurowym: para sportowa; w skokach narciarskich: 5 skoczków; w biegach narciarskich: 2 zawodników i 1 zawodniczka; narciarstwo alpejskie: 3 osoby i sanki lodowe: 3 osoby. W sumie jest to 26 osób. Oczywiście musimy jeszcze czekać na oficjalne decyzje międzynarodowych federacji sportowych. Przewidujemy, że ekipa olimpijska będzie liczyła od 33 do 45 zawodników. Oczywiście warunkiem wyjazdu na igrzyska jest wypełnienie norm opracowanych i przyjętych wspólnie z polskimi związkami sportowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Chcę poruszyć kwestię, która może wywołać burzę, ale uczynię to, ponieważ w tak szerokim gronie ludzi odpowiedzialnych za polski sport możemy już się nie spotkać w tej kadencji parlamentu. Ostatnio w Szczyrku odbyło się wyjazdowe posiedzenie prezydium naszej Komisji z udziałem zainteresowanych posłów. Podczas tego posiedzenia omawialiśmy przyszłość polskich sportów zimowych, zwłaszcza w kontekście stanu bazy sportowej. Oczywiście w przygotowaniach do wielkich międzynarodowych imprez, w tym do igrzysk olimpijskich, baza sportowa odgrywa niezwykle istotną rolę. Podczas tamtego posiedzenia wyraziłem poważną wątpliwość co do sensu budowy skoczni narciarskiej w Wiśle Malince. Na początku, gdy decyzja o rozpoczęciu tej inwestycji była podejmowana, zgodnie z wolą prezydenta RP, wtedy sposób jej finansowania wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie, bowiem teraz całość wydatków na ten cel musi ponosić MENiS ze środków uzyskiwanych z dopłat do stawek w grach liczbowych. Moja druga wątpliwość jest związana z faktem, że już teraz kosztorys opiewa na prawie 40.000 tys. zł. Niebawem, gdy jeszcze wzrośnie VAT na materiały budowlane i powstaną różne niespodziewane okoliczności, koszt owej inwestycji będzie się zamykał kwotą 50.000 tys. zł. Kolejna wątpliwość. Otóż jest to duża skocznia. Jako taka, będzie ona wykorzystywana tylko kilka lub kilkanaście razy w ciągu roku. Obiekt ten jest usytuowany na skraju miasteczka, daleko od jego centrum. Dlatego będzie trzeba go pilnować 365 dni w roku przez 24 godziny na dobę, bo inaczej wszystko zostanie tam po prostu rozszabrowane i zniszczone. Do tej pory, o ile nic się nie zmieniło, w roboty ziemne wpompowano na szczęście - podkreślam - niedużą w stosunku do całości kosztów kwotę. Wynosi ona 400 czy 500 tys. zł. Zastanówmy się wspólnie - zwracam się zwłaszcza do pana ministra oraz do PZN - czy nie należy wstrzymać realizację tej inwestycji, a skoro już mamy te pieniądze i chcemy je wydać, to czy nie byłoby lepiej zmodernizować skocznię Skalite w Szczyrku. To jest bardzo blisko Wisły, ale różnica jest taka, że ten obiekt ma gospodarza, czyli Centralny Ośrodek Sportu. Za te pieniądze można by jeszcze zbudować trzy mniejsze skocznie dla dzieci i młodzieży. Myślę, że na obecnym etapie byłoby to lepsze wyjście. Obawiam się, żeby nie stało się to samo, co w przypadku Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Realizując inwestycję w Wiśle wybudujemy pomnik najsławniejszego polskiego skoczka narciarskiego, czyli Adama Małysza. Należy się jednak zastanowić, czy rzeczywiście warto dalej w to brnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Pana posła nie było na ostatnim posiedzeniu Komisji. Ten temat był już poruszany i to z użyciem dosyć ostrych sformułowań. Mówiliśmy o tym, że właściwie ta inwestycja nie ma prawa być kontynuowana. Nie ma bowiem żadnego uzasadnienia, żeby była ona w 100 proc. finansowana ze środków publicznych. Nie bardzo wiadomo, na jakiej zasadzie miałoby to być robione. Możemy realizować inwestycje w ośrodkach COS. Natomiast w tym przypadku łamiemy prawo. W dodatku w odległości 70 km w Zakopanem są dwie piękne skocznie, które nie są wykorzystywane w 100 proc. Nie mogą one przecież być przez cały czas obłożone. Zainwestowaliśmy tam w oświetlenie oraz w igielit, a teraz będzie budowany wyciąg, żeby zawodnicy nie musieli podchodzić. Te dwie skocznie absolutnie nam wystarczą, natomiast popieram opinię, że należy wybudować wiele małych skoczni dla dzieci. To część tej najmłodszej grupy zasili potem grupę juniorów w wieku 16–17 lat, którzy skaczą na skoczniach około 40-metrowych. Chciałbym zaapelować do wszystkich ludzi polskiego sportu, żeby poważnie zastanowili się nad tą kwestią, bowiem już w tej chwili widać, że ta inwestycja w pewnym sensie jest niechciana. Na dodatek jest ona nieprzemyślana. Proszę pamiętać o tym, że w sumie na całym świecie zarejestrowanych jest tylko około 3 tysięcy skoczków narciarskich. Skoki narciarskie są obecnie naszym sportem narodowym ze względu na ogromne sukcesy Adama Małysza. Skoki mają dużą oglądalność w polskiej telewizji, bowiem głód sukcesów powoduje, że cieszymy się tymi sukcesami. Jest to uzasadnione. Natomiast nie tędy droga, jeżeli chce się budować kolejną dużą skocznie w pobliżu dwóch innych skoczni, które są świetnie usytuowane i na dodatek są jednymi z najlepszych i najpiękniejszych obiektów na świecie. Czy tylko dlatego, że w Wiśle urodził się Adam Małysz mamy tam budować skocznię, która nie jest niezbędna polskiemu sportowi? Pozostawiam państwu te sprawę do przemyślenia. Myślę, że nasza Komisja wystąpi w tej sprawie z dezyderatem na ten temat. Podczas kolejnego posiedzenia prezydium Komisji zastanowimy się, co zrobić, by wpłynąć na decydentów, żeby nie zatwierdzali dalszych wydatków na budowę tej skoczni. Byłem świadkiem wystąpienia pana prezesa Pawła Włodarczyka, który mówił, że na realizację przygotowań olimpijskich na dobrym poziomie brakuje mu około 1000 tys. zł. Tymczasem na tę inwestycję chce się wydać 50.000 tys. zł, mimo, że tak naprawdę owa skocznia nie jest niezbędna.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoPiotrNurowski">To nie na przygotowania realizowane przez PZN brakuje około 1000 tys. zł, tylko na przygotowania we wszystkich dyscyplinach zimowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">To nawet jeszcze gorzej. Prosiłbym, żeby pan prezes Piotr Nurowski odniósł się do tej kwestii, ponieważ była ona omawiana podczas dzisiejszego posiedzenia Zarządu PKOl. Zapadły tam pewne uzgodnienia. Jest oczywiste, że PKOl będzie miał duży wpływ na bieg wypadków. Tak jest przed każdymi igrzyskami.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#PrezesPKOlPiotrNurowski">Jest dla mnie wielkim zaszczytem, że mogę uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Od półtora miesiąca jestem prezesem PKOl i sądzę, że jeżeli taka będzie wola Komisji, to będę zawsze do jej dyspozycji, podobnie jak wszystkie organy PKOl. Zarząd PKOl podczas swoich obrad również zastanawiał się nad stanem przygotowań do igrzysk w Turynie. Zgodnie z tym, co stwierdził prezes PKSport pan Andrzej Kraśnicki, nastąpiło obecnie w miarę precyzyjny podział kompetencji pomiędzy struktury rządowe zajmujące się sportem, a więc PKSport oraz MENiS z panem ministrem Wiesławem Wilczyńskim a PKOl. Nie uzurpujemy sobie już prawa do zastępowania zespołów szkoleniowych, wydziałów szkolenia oraz trenerów kadry. Jako PKOl mamy się zająć perfekcyjnie i profesjonalnie stanem przygotowań reprezentacji olimpijskiej od strony logistycznej i organizacyjnej. Musimy zapewnić transport. Udało nam się w współdziałaniu z panem prezesem Zbigniewem Paceltem znaleźć odpowiednie lokum dla naszych skoczków narciarskich. Stało się to na wniosek PZN. Chodziło o to, żeby skoczkowie zamieszkali na wysokości podobnej do tej na jakiej znajdują się skocznie olimpijskie. Podczas dzisiejszego posiedzenia zarządu PKOl dyskutowaliśmy na temat opieki medycznej. Powołaliśmy nową komisję z dr Robertem Śmigielskim na czele. Myślę, że plan, który ta komisja zarysowała, umożliwi spokojne merytoryczne przygotowanie reprezentacji olimpijskiej w Turynie. Plaga dopingu nie dotyka może w takim stopniu naszej reprezentacji, ale prawdą jest, że i u nas zdarzają się takie przypadki. Chcemy walczyć z dopingiem, ale z drugiej strony potrzebne jest więcej edukacji medycznej i profilaktyki. Świadomie mówię o problemach medycznych, bo one stanowią integralna i jakże istotną część przygotowań treningowo szkoleniowych przed wielkimi imprezami sportowymi. Myślę, że jeszcze niejednokrotnie będę miał okazję zabierać głos na forum Komisji. Dzisiaj rozmawiamy o igrzyskach w Turynie. Oczywiście nie jesteśmy mocarstwem w sportach zimowych. Możemy liczyć na Adama Małysza. Przypomnę jeszcze bardzo obiecujący występ 22-letniej Justyny Kowalczyk w narciarskim biegu na 30 km podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie i zajęcie tam 4. miejsca. Obiecujące są również wyniki naszych biathlonistów, a więc Tomasza Sikory i Magdaleny Gwizdoń. Wszystko to pozwala z patrzeć z umiarkowanym optymizmem na nasze szanse podczas igrzysk w Turynie. Może tym się będzie różnić filozofia PKOl, którym ja kieruję od kilku tygodni, że nigdy nie będziemy niczego obiecywali jeżeli chodzi o zdobycze medalowe na olimpiadzie. Z tego robią się takie nomen omen igrzyska dla narodu. Oczywiście trzeba planować. Polskie związki sportowe muszą mówić o punktach i o przygotowaniach. Natomiast PKOl musi, przy ścisłej współpracy z MENiS i PKSport dobrze i starannie przygotować naszą reprezentację. Myślę, że fakt, iż Zbigniew Boniek wyraził zgodę na objęcie stanowiska attaché olimpijskiego będzie miało motywujący wpływ na naszą ekipę, a także przyczyni się do lepszej dbałości o stronę logistyczną. Począwszy od dnia dzisiejszego PKOl będzie bardzo starannie monitorował stan przygotowań olimpijskich.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#PrezesPKOlPiotrNurowski">Nie będziemy ingerować w szkolenie, treningi i metodykę, ale zadbamy o stronę promocyjną, organizacyjną i logistyczną. Zadbamy o to, żeby polskie związki sportowe oraz trenerzy kadry mieli te kwestie z głowy i w ogóle nie zajmowali sprawami, które leżą w gestii misji olimpijskiej i PKOl.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Sądzę, że wypowiedź pana prezesa porządkuje cały układ. Wiemy już do czego zobowiązuje się PKOl, a jakiej roli nie będzie on spełniał. To również jest bardzo istotna uwaga. Zwłaszcza, że po ostatnich igrzyskach olimpijskich w Atenach dziennikarze oraz opinia publiczna szukali tych, którzy są odpowiedzialni za wyniki olimpijskie. Teraz mamy już w tym zakresie większą jasność. Prosiłbym jeszcze o informację, kto będzie szefem misji olimpijskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#PrezesPKOlPiotrNurowski">Szefa misji olimpijskiej powołało prezydium PKOl jeszcze w poprzedniej kadencji. My tę decyzję szanujemy. Sądzę, że uczynią to również władze polskiego sportu. Otóż 18 stycznia 2004 r., a więc na półtora miesiąca przed walnym zgromadzeniem PKOl, prezydium powołało na stanowisko szefa misji olimpijskiej pana Zbigniewa Pacelta. Wydaje się, że na tej ostatniej prostej - mówiąc językiem sportowym - nie powinno się nic zmieniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Dziękuję za tę rozsądną decyzję. Mam nadzieję, że będzie ona miała pozytywne przełożenie na wyniki sportowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan prezes Piotr Nurowski stwierdził, że na spięcie kosztów przygotowań olimpijskich dla wszystkich polskich związków sportowych dyscyplin zimowych brakuje około 1000 tys. zł. Rozumiem, że podczas spotkania, które odbyło się w siedzibie PKOl, te kwestie zostały już wyjaśnione przez resort oraz PKSport. Jeżeli nie, to proszę o odpowiedź, czy ten problem zostanie rozwiązany. Skoro brakuje kwoty tego rzędu, to sądzę, że organy rządowe są w stanie ją zapewnić. Należy się cieszyć, że te braki finansowe mają poziom tylko 1000 tys. zł. Pan prezes Zbigniew Pacelt mówił o tym, że zostały podwyższone wynagrodzenia dla trenerów. Jeżeli chodzi o kadrę olimpijską, to niewiele da się zrobić poza zabezpieczeniem tego wszystkiego, co jest niezbędne. Pan prezes Piotr Nurowski wspomniał o pewnej kontynuacji, ale pan minister Wiesław Wilczyński podczas zjazdu PKOl bardzo jednoznacznie stwierdził, że nie może być tak, żeby ten sam podmiot wydawał decyzje i jednocześnie sam się kontrolował. W tym kontekście chciałbym zapytać, czy Sztab Przygotowań Olimpijskich znajduje się już w PKSport, czy może jeszcze funkcjonuje przy PKOl lub w jeszcze innym układzie? Nie usłyszałem wyraźnej informacji na ten temat, a więc proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Kolejne pytanie. Czy w innych dyscyplinach zimowych nie ma jeszcze jakichś zadrażnień w relacjach z menedżerami w związku z kwestiami finansowymi. Być może jest tak, że tam gdzie są pieniądze pojawiają się problemy, a tam gdzie ich nie ma, to wszystko jest załatwiane z budżetowego punktu widzenia, czyli w relacji polskiego związku sportowego z trenerami. Ostatnie pytanie kieruję do PKOl. Być może jest jeszcze za wcześnie na te sprawy, ale proszę mi powiedzieć, czy jest już przewidziany system nagród dla medalistów olimpijskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#WiceprezesPKSportZbigniewPacelt">Dopiero dzisiaj usłyszałem informację o owym brakującym 1000 tys. zł. Nie wiem czy jest precyzyjne wyliczenie, czy podano kwotę szacunkową. Może to jest 1100 tys. zł, a może 800 lub 500 tys. zł. Jako PKSport oczekujemy na propozycje dotyczące korekty kalendarzy polskich związków sportowych. Mówiłem już o tym, że w dniach 9–11 maja odbędą się jeszcze konsultacje ze związkami. Jeżeli zostaną zgłoszone jakieś potrzeby uzasadnione merytorycznie z punktu widzenia przygotowań olimpijskich Turyn 2006, to będziemy na bieżąco załatwiać te pieniądze. Jeżeli chodzi o Sztab Przygotowań Olimpijskich, to według aktualnego podziału kompetencji Biuro Sportu Wyczynowego, działające w ramach PKSport, opracowuje i zatwierdza, przy udziale zespołu merytorycznego COS, programy szkoleniowe. Można zatem powiedzieć, że ta część rozliczeniowa przypada na polskie związki sportowe. Jak już powiedziałem, odpowiedzialność za wynik ponoszą: zawodnik, trener, zespół szkoleniowy oraz polski związek sportowy. Natomiast PKSport stara się zapewnić wszystkie niezbędne warunki finansowo organizacyjne. Nie może być tak, że dyrektor Biura Sportu Wyczynowego odpowiada na przykład za to, czy Krawczyk upadł na plecy podczas igrzysk w Atenach, czy nie upadł. Jeżeli chodzi o relacje polskich związków sportowych ze sponsorami, to na obecnym etapie nie mamy informacji o jakichkolwiek problemach czy konfliktach.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy to jest kwestia tego, że w innych dyscyplinach nie mamy do czynienia ze sponsoringiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#WiceprezesPKSportZbigniewPacelt">W biathlonie, łyżwiarstwie figurowym i łyżwiarstwie szybkim zawodnicy korzystają ze sponsoringu. Również snowboardziści mają sponsorów. Realizowany jest sponsoring indywidualny oraz w formie sponsorowania związku. W narciarstwie alpejskim od sponsorów pochodzi około 30–40 proc. środków na przygotowania. Reszta ich kosztów jest pokrywana przez PKSport.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#PrezesPKOlPiotrNurowski">Chciałbym odpowiedzieć na pytania pana przewodniczącego Tadeusza Tomaszewskiego. Po pierwsze, chcę państwa zapewnić, że znajdą się środki na nagrody dla zawodników, i to znaczące. Oby tylko były medale. Nie chcemy jeszcze dzisiaj głośno o tym mówić, ale jeżeli ma to być czynnik motywujący, to wspólnie z polskimi związkami sportowymi i szkoleniowcami zdecydujemy o jego użyciu. Druga kwestia. Nie istnieje już Sztab Przygotowań Olimpijskich, ale jako zarząd PKOl, zgodnie z naszym statutem i zasadami podziału, wypowiemy się w sprawie zgłoszenia naszej reprezentacji. Takie zgłoszenie już nastąpiło ponad miesiąc temu. Zatwierdzamy również skład reprezentacji olimpijskiej. Nie chcemy robić tego automatycznie, natomiast chodzi nam o prowadzenie dyskusji z władzami polskiego sportu i z polskimi związkami sportowymi, żeby do Turynu pojechali najlepsi z najlepszych, czyli zawodnicy z szansami na odniesienie sukcesu. Trzeba określić, co to jest sukces. Na pewno nie będzie żadnych wyjazdów turystycznych za zasługi. Na olimpiadę pojedzie kilka młodych talentów, które mogą sprawić niespodziankę. Może część z państwa pamięta, że 30 lat temu byłem prezesem Polskiemu Związkowi Lekkiej Atletyki. Do ostatniej chwili były problemy wychowawcze i organizacyjne z Jackiem Wszołą. W ostatnim dniu przed zgłoszeniem ekipy autorytetem prezesury doprowadziłem do powołania go w jej skład. Część osób obecnych na tej sali pamięta, co Jacek Wszoła zrobił w Montrealu. Inni wiedzą o tym z historii polskiego sportu olimpijskiego. Pragnę z satysfakcją zakomunikować, że nową kadrę etatową PKOl stanowią ludzie sportu. Sekretarzem generalnym jest medalista olimpijski w szermierce Adam Krzesiński, a od dzisiaj funkcję dyrektora generalnego - będzie się on zajmował przede wszystkim sprawami sportowymi - pełni Kajetan Broniewski, wybitny wioślarz i olimpijczyk. Fakt ten ma duże znaczenie, ponieważ umożliwia merytoryczne i partnerskie relacje z władzami polskiego sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie. Proszę mi powiedzieć, kto właściwie odpowiada za przygotowania olimpijskie. Chciałbym poznać imię i nazwisko tej osoby. Debata na temat przyszłości polskiego sportu przebiegała właśnie w taki sposób, że mówiliśmy „Dość anonimowości i niejasności kompetencyjnych”. Proszę zatem o podanie nazwy instytucji, która odpowiada za ten zakres oraz nazwiska jej szefa. Zaznaczam, że chodzi mi zwłaszcza o przygotowania olimpijskie do igrzysk w Pekinie. To jest bardzo istotne z punktu widzenia strategicznego, bowiem przygotowania do igrzysk w Turynie są już mocno zaawansowane. Kieruję to pytanie do strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSWiesławWilczyński">Oczywiste jest, że za przygotowania olimpijskie odpowiada Polska Konfederacja Sportu, a konkretnie jej prezes, który jest organem. W ustawie jest zapisane, że odpowiada on za przygotowania do mistrzostw Europy, mistrzostw świata oraz do igrzysk olimpijskich. Natomiast minister, który nadzoruje PKSport, utworzył resortowe centrum metodyczno szkoleniowe, którego jednym z zadań jest kontrola i monitoring przygotowań da tych najważniejszych imprez sportowych. Podmiot ten ma być instrumentem prezesa PKSport. Tegoż prezesa będziemy pytać: jak realizuje on te zadania? Będziemy go rozliczać po odbyciu się imprezy sportowej, na przykład igrzysk olimpijskich. Chciałbym się jeszcze odnieść do kwestii owych 1000 tys. zł. Otóż przyjąłem tę informację z dużym zdziwieniem. Wraz z przedstawicielami PKSport analizowaliśmy budżety polskich związków sportowych. Środki przeznaczone dla związków dyscyplin zimowych zostały zwiększone. Do tej pory nie wpłynął żaden dodatkowy wniosek dotyczący owego 1000 tys. zł. Zdziwienie okazał również pan prezes Zbigniew Pacelt. Moim zdaniem, mówienie teraz o tym 1000 tys. zł jest przekroczeniem dobrych obyczajów, bo jeżeli brakuje tej kwoty, to prezesi związków odpowiedzialni za przygotowania w swoich dyscyplinach powinni zwrócić się do PKSport, a jeżeli ona nie mogłaby załatwić tej sprawy we własnym zakresie, to prezes Konfederacji powinien zwrócić się z tym problemem do ministra właściwego do spraw kultury fizycznej i sportu. Nie powinno być tak, że to dziennikarze jako pierwsi dowiadują się podczas konferencji prasowej, że pojawił się problem z dopięciem wydatków na przygotowania do igrzysk w Turynie. Prosiłbym zatem o zachowanie dobrych obyczajów w tym zakresie i żebyśmy załatwiali pewne sprawy w ramach swoich kompetencji. Myślę, że wszystkie uzgodnienia, jakie zapadną między PKSport a PKOl, będą zawierane za wiedzą ministra właściwego. Nie wyobrażam sobie, żeby pracownicy z podległej placówki, czyli z agencji rządowej, byli bez wiedzy ministra właściwego angażowani do przygotowań olimpijskich. Jest to uwaga natury ogólnej i nie kieruję jej do pana prezesa Piotra Nurowskiego. Nasza współpraca przebiega w sposób prawidłowy. Powtarzam jednak, że nie wyobrażam sobie, żeby te osoby były kierowane do realizacji tych przygotowań bez zgody i wiedzy ministra właściwego, który ustawowo nadzoruje podległą mu agencję rządową.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Jak tak słucham tych wypowiedzi, to chciałoby się rzec: „Ale to już było”. Pojawia się zatem pytanie: „Czy nie wróci więcej?” i jeszcze pytanie uzupełniające, mianowicie: jaka jest rola prezesa PKSport - tego który odpowiada za przygotowania olimpijskie - podczas igrzysk olimpijskich?</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#PrezesPKSportAndrzejKraśnicki">Igrzyska olimpijskie są związane z organizacją, która organizuje i nadzoruje cały system współzawodnictwa, czyli z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim. Tylko narodowe komitety olimpijskie są partnerem MKOl. Oznacza to, że w tym podziale zadań trzeba wyraźnie podkreślić, że podczas igrzysk olimpijskich osobą, która jest partnerem dla kierownictwa MKOl oraz dla komitetu organizacyjnego, jest szef reprezentacji narodowej, którym jest prezes PKOl. Ani minister, ani prezes PKSport nie są partnerami - w sensie formalnym - dla władz MKOl i dla komitetu organizacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Sądzę, że jesteśmy w takim gronie, że możemy sobie pewne rzeczy już teraz powiedzieć zamiast za rok obserwować na Okęciu takie sceny, jakich byłem świadkiem po igrzyskach w Atenach. Po prostu wszyscy szli w innym kierunku po wyjściu z samolotu. Proszę mi powiedzieć, jaka jest rola prezesa PKSPort, odpowiedzialnego za przygotowania, nie w stosunku do władz MKOl, tylko w stosunku do tych wszystkich, którzy są dotknięci gorączką przedstartową, czyli do polskich związków sportowych, zawodników i trenerów. Czy ów prezes ma coś do powiedzenia, czy raczej nie ma nic do powiedzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#PrezesPKOlPiotrNurowski">Po pierwsze, chciałbym potwierdzić, że znamy swoje miejsce w strukturze polskiego sportu. Nowy zarząd PKOl zastał już podjętą decyzję dotyczącą powołania szefa misji olimpijskiej na igrzyska w Turynie. Nie widzieliśmy powodu, żeby tę decyzje zmieniać. Druga sprawa dotyczy owej odpowiedzialności. Wyjaśnię tę kwestię panu posłowi Eugeniuszowi Kłopotkowi. Chcę wyraźnie powiedzieć, że po zatwierdzeniu składu, a następnie po przyjeździe ekipy olimpijskiej do wioski, kierownictwo naszej misji olimpijskiej przejmuje pełną odpowiedzialność za to, żeby wszystko grało. Jeżeli w czasie igrzysk dojdzie do jakiejś wpadki, to odpowiadają za to prezes PKOl i szef misji olimpijskiej. To ich należy rozliczać w tym zakresie i stawiać na lotnisku Okęcie przed kamerami. Powtórzę przed Komisją to, co mówiłem już wcześniej. Trzymam kciuki za to, żeby nasi reprezentanci osiągnęli w Turynie dobre wyniki. Jeżeli zdobędą oni medale i wysokie pozycje, to proszę mi wierzyć, że będę stał za filarem i nie będę wystawiał piersi do orderów. W takiej sytuacji do orderów mają stawać zawodnik, trener, lekarz, masażysta, tudzież działacz polskiego związku sportowego. Natomiast jak wyniki będą słabe, to wtedy ja wystąpię do przodu i będę brał, ale nie ordery tylko razy.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Dziękuję za tę deklarację, ale ja bym chciał, żeby pan był widoczny w jednej i w drugiej sytuacji. Pan prezes o tyle ułatwił nam zadanie, że przed wyjazdem na igrzyska wiemy, iż poczuwa się pan do odpowiedzialności. Dotychczas sytuacja była taka, że w zależności od wyników osiągniętych na olimpiadzie, prezes PKOl brał odpowiedzialność albo tego nie robił. Pan prezes jasno i po męsku zadeklarował, że bez względu na wyniki odpowiada za to, co dzieje się po wyjeździe do Turynu, w tym za to, żeby wszystko było dobrze zorganizowane. Wszystkim państwu, w tym również panu posłowi Eugeniuszowi Kłopotkowi, chcę powiedzieć, że pan minister Wiesław Wilczyński doprecyzował, że za organizację przygotowań olimpijskich odpowiada Polska Konfederacja Sportu, a nadzór jest w ręku ministra właściwego. Wszyscy wiemy, jaka jest obecna struktura zarządzania polskim sportem. W związku z tym niczego nowego nie wymyślimy do igrzysk w Turynie. Potem sytuacja może się zmienić wraz z układem politycznym. Może się pojawić inna struktura zarządzania polskim sportem, ale nie traćmy teraz czasu na wróżenie z fusów. W ramach końcowego akcentu chciałbym oddać głos naszemu attaché na igrzyska w Turynie panu Zbigniewowi Bońkowi. Może powie on nam coś przyjemnego i optymistycznego na temat tego, co będzie w Turynie. Czy Włosi są gotowi jako gospodarze igrzysk? Zapewne tak. Byliśmy w Watykanie na pogrzebie Ojca Świętego i należy powiedzieć, że Włosi nie tylko celująco zdali ten egzamin, ale rewelacyjnie potraktowali polskie oficjalne delegacje. Cieszyliśmy się wyrazami sympatii. Otrzymaliśmy także najwięcej miejsc i to najlepszych, odbierano nas z lotniska etc. Gdyby to wszystko powtórzyło się podczas olimpiady, to należałoby poprosić Adama Małysza. Tomasza Sikorę, Justynę Kowalczyk i innych, żeby dobrze skakali i biegali, a więc zdobywali medale.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Polski attaché olimpijski na zimowe igrzyska Turyn 2006 Zbigniew Boniek : Przede wszystkim, nie sądziłem, że będę zabierał głos na dzisiejszym posiedzeniu. Skoro zostałem wywołany do tablicy przez jej przewodniczącego, to chciałbym stwierdzić, że nie jestem za specjalnym gloryfikowaniem postawy Włochów w dniach pogrzebu Ojca Świętego. Oni po prostu zrobili to, co do nich należało. Jest oczywiste, że musiały być zrealizowane działania logistyczne i przygotowania. Moglibyśmy się zatrzymać nad tym tematem, gdyby coś było nie tak. Natomiast bardzo miła i sympatyczna była postawa mieszkańców Rzymu, którzy zdecydowali, że w dniu pogrzebu nie pójdą na Plac Świętego Piotra, żeby udostępnić miejsca pielgrzymom zagranicznym. Wiadomo, że wśród nich najwięcej było Polaków. Przechodząc do meritum, pragnę stwierdzić, że bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w tym posiedzeniu, jako przyszły attaché olimpijski. Powiedzmy sobie szczerze, że jest to bardziej funkcja prestiżowa niż administracyjna i na pewno będzie z nią związane więcej satysfakcji niż pracy, bo widzę, że wszystko jest dobrze zorganizowane. Jako człowiek, który zawsze dużo myślał o polskim sporcie, muszę stwierdzić, że już po usłyszeniu wymiany kilku argumentów doszedłem do wniosku, że jednym z przyszłych tematów musi być organizacja sportu polskiego. Skoro w trakcie dyskusji pojawiają się trzy opinie na ten sam temat, to wydaje mi się, że potrzebne jest trochę pracy, przede wszystkim, żeby ustalić jak wygląda odpowiedzialność pionowa. Jeżeli Adam Małysz będzie za rok w Turynie słabo skakał - nikt z nas sobie tego nie życzy - mimo, że tak przed igrzyskami, jak i w czasie samego startu będzie miał stworzone optymalne warunki, to za ów słaby wynik nie można winić pana ministra Wiesława Wilczyńskiego, ani panów prezesów Andrzeja Kraśnickiego i Piotra Nurowskiego. Za formę Adama Małysza odpowiada trener. Wiadomo, że nam Polakom trener nie wystarczy i zawsze chcemy obarczać odpowiedzialnością osoby kogoś na wyższym stanowisku. Kolejny temat do dyskusji to nagrody pieniężne za zdobycie medalu olimpijskiego. Chciałbym zapytać, czy od takich nagród płaci się podatek?</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Owszem, płaci się.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Polski attaché olimpijski na zimowe igrzyska Turyn 2006 Zbigniew Boniek : Pan prezes Adam Giersz twierdził, że się nie płaci. Jest wiele kwestii do omówienia. Jeżeli na przykład Legia Warszawa gra z Wisłą Kraków i prezes Wisły za wygrany mecz obieca zawodnikom wyższą nagrodę niż prezes Legii, to urzędnik skarbowy z Krakowa jeszcze mocniej kibicuje Wiśle, bo jak ta drużyna wygra, to do jego urzędu wpłynie więcej pieniędzy. Tak więc także kwestie finansowe są do uregulowania. Jestem zaskoczony na przykład tym, że mówi się o wydaniu 50.000 tys. zł na budowę skoczni narciarskiej. W tym kontekście chciałbym zapytać, ilu jest w Polsce młodych perspektywicznych zawodników, którzy uprawiają skoki narciarskie. Słyszę odpowiedź, że jest ich około 200.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezesPolskiegoZwiązkuNarciarskiegoPawełWłodarczyk">Mają oni trenerów i są objęci szkoleniem.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezesPolskiegoZwiązkuNarciarskiegoPawełWłodarczyk">Polski attaché olimpijski na zimowe igrzyska Turyn 2006 Zbigniew Boniek : I mają do dyspozycji skocznie, na których mogą trenować.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#WiceprezesPKOlprezesPZNPawełWłodarczyk">Tak.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#WiceprezesPKOlprezesPZNPawełWłodarczyk">Polski attaché olimpijski na zimowe igrzyska Turyn 2006 Zbigniew Boniek : No to pan prezes sam odpowiedział na pytanie, czy ta skocznia jest potrzebna. Chciałbym bardzo podziękować panu prezesowi Piotrowi Nurowskiemu za to, że zaproponował mi objęcie funkcji attaché olimpijskiego. Nie da się ukryć, że jest to funkcja w pewnym sensie prestiżowa. Mieszkam we Włoszech i dla Włochów zawsze jestem Polakiem, który reprezentuje nasz kraj. Nie ma co ukrywać, że jest to dla mnie przyjemna funkcja. Jestem szalenie zadowolony, że mi ją powierzono. Jestem człowiekiem, który jak coś robi, to stara się to robić jak najlepiej i jestem zorganizowany na tyle, że będę mógł udzielić pomocy szefowi misji olimpijskiej czy komukolwiek innemu, kto na igrzyskach reprezentuje nasz kraj w rozwiązaniu jakiegokolwiek problemu. Jeżeli na przykład powstanie kwestia odprawienia na granicy karabinów dla naszych biathlonistów, to miedzy innymi po to jesteśmy, żeby wszystko było wcześniej przygotowane i nie pojawiły się problemy. Na zakończenie powiem coś, co mówiłem już podczas posiedzenia zarządu PKOl. Otóż polscy politycy również bardzo często chcą bywać na tego typu imprezach sportowych i oglądać występy naszych reprezentantów. Jednym z zadań attaché olimpijskiego jest właśnie opieka nad gośćmi specjalnymi oraz organizacja życia pozasportowego. To tyle z mojej strony. Życzę wszystkiego najlepszego i do zobaczenia w Turynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Bardzo dziękuję za ten głos. Chcę przypomnieć, że w Atenach podobną funkcję pełnił pan Jacek Gmoch. Wiemy o tym, że jest on bardzo znany w Grecji. Dzięki temu był bardzo pomocny dla naszej ekipy. Nie należy lekceważyć roli attaché olimpijskiego. Spraw do załatwienia może się pojawić bardzo wiele i sympatia, jaką cieszy się pan Zbigniew Boniek we Włoszech może mieć duże znaczenie.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Polski attaché olimpijski na zimowe igrzyska Turyn 2006 Zbigniew Boniek : Na szczęście na zimowych igrzyskach nie rozgrywa się konkurencji żeglarskich i kajakowych, tak więc nie będzie trzeba nosić ciężkiego sprzętu.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie porządku obrad? Nie stwierdzam. Przechodzimy zatem do spraw bieżących. Czy są jakieś zgłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Liczyłem na to, że pan minister Wiesław Wilczyński zostanie z nami do końca posiedzenia, ale niestety musiał on wcześniej nas opuścić. Rysuje się zasadnicza kwestia: co się stało z projektem ustawy o sporcie i z tymi wszystkimi zamierzeniami? Projekt nie został zaakceptowany przez rząd. Jakie są tego powody. Wszyscy byliśmy tak hurra optymistycznie nastawieni i nagle to wszystko gdzieś utknęło. Nad projektem zapadła cisza, a 1 maja już lada dzień.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Udzielę panu posłowi niezbyt wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie, bo wczoraj miałem 2 czy 3-krotny kontakt z panem ministrem Wiesławem Wilczyńskim. Otóż jest obstrukcja ze strony ministra Mirosława Gronickiego, który przesunął wprowadzenie tego projektu na Komitet Stały Rady Ministrów o jakieś 8–10 dni, bo wyjechał do USA. To jest dosyć niezrozumiałe, bowiem uzgodnienia już nastąpiły. Nie wiem, jaki jest powód owego stanu rzeczy, natomiast prawdopodobnie należałoby o to pytać nie ministrów Mirosława Sawickiego i Mirosława Gronickiego, tylko pana premiera Marka Belkę. Jeżeli projekt miał stanąć pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, a z powodu nagłego wyjazdu ministra do USA tak się nie dzieje, to świadczy to o tym, że coś niedobrego dzieje się w tej sprawie. Kompletnej wiedzy na temat przyczyn przypuszczalnie nie posiada dzisiaj także pan minister Wiesław Wilczyński. Zapewne nie wie on, jakie tajemnicze siły wstrzymują całą sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#PosełJacekFalfus">Chciałbym zaproponować omówienie tej kwestii na następnym posiedzeniu Należy to zrobić w obecności pana ministra i może jeszcze innych osób, które powinny się na ten temat wypowiedzieć. Myślę, że pewna pustka, która w tej chwili zaistniała, jest z pewnością niekorzystna dla samej Komisji. Powinniśmy pracować nad tymi rozwiązaniami i stąd moja propozycja, żeby jak najszybciej zająć się tą sprawą na forum Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prezydium Komisji już jutro zastanowi się nad tą kwestią. Podejmiemy stosowne decyzje. Myślę, że będzie to decyzja o błyskawicznym przyjęciu tego wszystkiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Przypomnę, że pan minister określał pewne terminy. Przecież składaliśmy deklaracje, że w razie ich niedotrzymania podejmiemy pracę nad projektem komisyjnym lub projektem poselskim nie tracąc czasu na uzgodnienia wewnątrzrządowe. Przypominam, że teraz straciliśmy już 4 miesiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezesPolskiegoZwiązkuPływackiegoKrzysztofUsielski">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że nie pojawiła się pustka, bowiem funkcjonują takie skromne organizacje jak polskie związki sportowe. One bardzo często gdzieś giną w różnych aktach prawnych. Ich usytuowanie ciągle się zmienia. Jednak są to jedyne organizacje, które wykonują tę podstawową pracę poczynając od szkolenia sportowego 10–12 letnich dzieci do przygotowań olimpijskich. Na szczęście te organizacje przez cały czas działają. Oczywiście nadzoruje je PKSport, ale jaki by nie był układ czy struktura, to jednak na całym świecie nikt nie wymyślił lepszego systemu niż stowarzyszenia sportowe. W każdym kraju generalnie sportem zajmują się związki sportowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Panie prezesie, myślę, że pan poseł Michał Kaczmarek nie o takiej pustce mówił. Jakiś czas temu Sejm podjął uchwałę wzywającą rząd do przeorganizowania systemu zarządzania polskim sportem. Pod koniec 2004 r. przeprowadzono badania, które wykazały, że 98 proc. ludzi sportu uważa, że sport jest źle zarządzany. Sejm nie zrobił zatem niczego innego, tylko wykonał wolę ludzi sportu i zaapelował do rządu, żeby zastanowił się nad lepszym umocowaniem sportu w swoich strukturach i przeznaczał nań więcej pieniędzy. Rząd podjął pewne działania, ale zostały one wstrzymane. Nie wiemy jaka jest tego przyczyna. Być może ktoś uważa, że coś się kończy, a więc nie warto czegoś zaczynać. Gdybyśmy usłyszeli to otwartym tekstem, to wnieślibyśmy poselski projekt ustawy o sporcie. Wspomniana pustaka polega na pojawieniu się pewnej bezczynności. Sprawy nie posuwają się naprzód.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#WiceprezesPKOlprezesPZNPawełWłodarczyk">Chciałbym jeszcze wrócić do sprawy owego symbolicznego 1000 tys. zł. Sądzę, że to jest okazja, żeby wszystkim uzmysłowić, że sporty zimowe są w takim, a nie innym stanie. Na pewno z roku na rok rośnie potencjał polskich związków sportowych, a nasi zawodnicy odnoszą coraz większe sukcesy. Nie ma, co do tego wątpliwości, bo o tym świadczą wyniki. Rzecz jednak w tym, że jeżeli mamy dobrze przygotować zawodników do igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, to musimy dysponować znacznymi środkami finansowymi. Dzięki PKSport mamy z roku na rok coraz więcej pieniędzy, ale te kwoty są jednak niewystarczające. W zależności od dyscypliny udaje się pokryć z budżetu państwa od 50 do 70 proc. kosztów przygotowań do igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata. Na przykład w narciarstwie alpejskim 50 proc. środków musimy pozyskiwać we własnym zakresie. Skoro mamy problemy z marketingiem i sponsorami - w Polsce marketing sportowy jest bardzo słabo rozwinięty - to mamy pewne obawy, czy jesteśmy w stanie zabezpieczyć środki finansowe na pełen zakres szkolenia. Chodzi nam o pełen zakres profesjonalnego szkolenia, a nie o szkolenie wybiórcze. Tylko w takim przypadku możemy mieć nadzieję na wyniki, o które nam wszystkim chodzi. W związku z powyższym uważamy - mówię to w imieniu wszystkich polskich związków sportowych w dyscyplinach zimowych - że w pewnych okolicznościach może nam zabraknąć na te przygotowania około 1000 tys. zł. To chyba nie jest na tyle duża kwota, żeby jej wyasygnowanie miało sprawiać większy kłopot. Chciałbym się także odnieść do kwestii budowy skoczni w Wiśle Malince. Otóż jest to pewien symbol sytuacji, w której przez wiele lat zaniechano w ogóle realizacji inwestycji dla sportów zimowych. Gdyby te inwestycje były w sposób racjonalny kontynuowane od lat 70-tych - ostatni poważny zastrzyk finansowy polskie narciarstwo dostało przed mistrzostwami świata w 1962 r. - to może dzisiaj ten problem nie istniałby. Polskie związki sportowe zgłaszały chęć organizacji różnego rodzaju międzynarodowych imprez, które dają możliwość zarobienia i odbudowy potencjału tych dyscyplin sportu. Niestety, okazało się, że tak związki, jak i państwo, nie są w stanie udźwignąć tych wydatków. My dzisiaj mamy olbrzymie potrzeby finansowe. Chcemy wyraźnie powiedzieć - nie wchodząc w szczegóły, ile ta skocznia ma kosztować, bo to inwestor decyduje, jak obiekt ma wyglądać i ile trzeba będzie wydać na ten cel - że z pewnością taka skocznia w Beskidach jest potrzebna polskiemu narciarstwu. Ona od lat tam była, tylko, że przez zaniechanie modernizacji prawie zarosła krzakami. Dzisiaj na tym terenie skoki się odbudowują i ta skocznia jest nam naprawdę potrzebna. Kolejna kwestia. Chcemy organizować olimpijskie zawody młodzieży europejskiej. Konieczne jest zatem zmodernizowanie średniej skoczni w Szczyrku. Na przykład trzeba tam zbudować wyciąg narciarski. Lada moment Urząd Dozoru Technicznego w Zakopanem wyda decyzję o zamknięciu wyciągu narciarskiego przy Wielkiej Krokwi. Praktycznie zablokuje nam to możliwość organizowania zawodów pucharu świata. Tak wyglądają obecnie potrzeby polskiego narciarstwa.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#WiceprezesPKOlprezesPZNPawełWłodarczyk">Podobna sytuacja panuje w innych sportach zimowych. Na przykład Polski Związek Biathlonu i nasz związek sportowy mają te same problemy z trasami biegowymi. Jeżeli chodzi o snowboard i narciarstwo alpejskie, to poza jednym wyciągiem krzesełkowym wraz z trasą FIS w Szczyrku nie ma w kraju żadnej trasy do rozgrywania zawodów. Trasa na Nosalu to już jest historia, a o Kasprowym Wierchu wszyscy już zapomnieli. Tak wygląda sytuacja naszych sportów zimowych. Natomiast zimowe igrzyska olimpijskie niczym się nie różnią od letnich. Wszyscy będziemy, w pewnym sensie, odpowiedzialni za wyniki naszych reprezentantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Panie prezesie, niech pan powie tak z ręką na sercu. Jako prezes Polskiego Związku Narciarskiego ma pan do wyboru zmodernizowanie skoczni Skalite w Szczyrku - obiekt ten jest ulokowany w kompleksie COS, czyli ma gospodarza - oraz wybudowanie od 3 do 5 mniejszych skoczni dla dzieci i młodzieży lub budowę skoczni w Wiśle Malince wraz z innymi koniecznymi inwestycjami, na przykład przebudową drogi. Co pan wybiera jako człowiek odpowiedzialny za przyszłość polskich skoków narciarskich? Ja wiem co ja bym wybrał. Co pan prezes by wybrał? Niech pan się nie sugeruje chciejstwem polityków.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Historię budowy tej skoczni omawialiśmy wielokrotnie. Ja uważam, że to nie jest temat. Natomiast bardzo zainteresowało mnie to, co powiedział pan prezes Paweł Włodarczyk. Przed nami pół sezonu zimowego i igrzyska olimpijskie. Jest pytanie o 1000 tys. zł. Chciałbym, żeby w tym gronie padły deklaracje, że przygotowania olimpijskie zostaną sfinansowane na odpowiednim poziomie. Ja takich deklaracji nie słyszę na tej sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Rozumiem, że pan minister Wiesław Wilczyński oraz pan prezes Zbigniew Pacelt uznali, że ta kwota jest na tyle drobna, że nie ma sensu w tym gronie o tym rozmawiać. Sądzę, że ta sprawa jest załatwiona, bo inaczej sobie tego nie wyobrażam i nie chciałbym na ten temat dyskutować. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie stwierdzam. Wobec wyczerpania porządku dziennego, zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>