text_structure.xml 408 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 10.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczą na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wy cech i Wicemarszałek Zenon Kliszko.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Juliana Klisia i Marię Regentową.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Maria Regentową.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Protokół 15 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom, względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu: Cynkin Tadeusz, Dulemba Antoni, Jagodziński Jan, Januszko Zbigniew, Kuropieska Józef, Laskowski Antoni, Machno Józef, Spychalski Józef, Smoleński Dionizy, Stefański Stanisław.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu proponuje uzupełnienie porządku dziennego przez dodanie punktu 6 o następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie przepisów o rentach i zaopatrzeniach (druk nr 135).</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Druk nr 135, zawierający projekt ustawy o zmianie przepisów o rentach i zaopatrzeniach, został Obywatelom Posłom rozdany w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Czy w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia pragnie kto z Obywateli Posłów zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu...</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#komentarz">(Głos: jest sprzeciw.)</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#CzesławWycech">Proszę. Głos ma poseł Stanisław Kwirynowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKwirynowicz">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Z góry zaznaczam, że nie chcę wnieść zmian zasadniczych do porządku obrad, nie wystąpię z żadnym wnioskiem dotyczącym zmiany porządku dziennego, pragnąłbym jednakże w imieniu posłów bezpartyjnych — co wyszło dzisiaj na zebraniu informacyjnym — wnieść dezyderat, aby wszelkie druki dotyczące pierwszego czytania projektów ustaw były nadsyłane posłom w takim terminie, ażeby umożliwić wzięcie udziału w generalnej dyskusji w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławKwirynowicz">Wprawdzie regulaminowo sprawa jest zupełnie prosta i każdy z nas może wziąć udział w dyskusji nad pierwszym czytaniem, może zabrać głos, niemniej ze względów technicznych jest to niemożliwe; a równocześnie sądzę że generalna dyskusja byłaby może o tyle celowa, o tyle potrzebna, że mogłaby dać pewne wytyczne pracy poszczególnym komisjom i byłaby pewną dyrektywą dla szczegółowego opracowania danego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Panu chodzi o co? O projekt jakiej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławKwirynowicz">Konkretnie w tej chwili chodziłoby o projekt ustawy o spółdzielniach i ich związkach. Druk został rozesłany dopiero dwa dni temu, tak że trudno w tej chwili technicznie zabrać głos w debacie generalnej w pierwszym czytaniu nad tym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Chciałbym wyjaśnić, że przyjął się u nas zwyczaj, iż rzadko prowadzimy debatę na plenum przy pierwszym czytaniu. Przeważnie prace nad rozpatrzeniem projektów ustaw rozpoczynają się od dyskusji w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#CzesławWycech">Postulat posła Kwirynowicza wydaje się jednak słuszny i życzenie jego Prezydium Sejmu weźmie w przyszłości pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Stefan Kisielewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StefanKisielewski">Chciałbym prosić Pana Marszałka o uzupełnienie może porządku dzienne go zasadniczym rozpatrzeniem spraw interpelacji poselskich.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StefanKisielewski">Wydaje mi się, że termin siedmiodniowy, przewidziany na odpowiedź przez regulamin Sejmu jest nierealny, za krótki, dlatego nigdy nie bywa dotrzymywany. I dlatego może dobrze by było zmienić ten punkt regulaminu, podać inny termin, ale realny, który byłby już respektowany.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#StefanKisielewski">Jeżeli chodzi o mnie, to czekam niemal cztery miesiące na odpowiedź na interpelację do Pana Premiera w sprawie Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie, która czeka od roku na zatwierdzenie swego statutu i jakiegoś budżetu. To jest sprawa bardzo ważna dla polskiej nauki i ważna w skali międzynarodowej. Ja sądzę, że reaktywowanie Akademii Umiejętności pozwoliłoby załatwić cały szereg spraw, takich jak arrasy wawelskie, czy Biblioteka Polska w Paryżu, które się ślimaczą, a ta instytucja cieszy się dużym zaufaniem międzynarodowym. Została ona przywrócona do życia po Październiku; istnieje, ale właściwie nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#StefanKisielewski">Otóż sądzę, że po pierwsze — należałoby ten termin odpowiedzi na interpelacje urealnić, no i po drugie — Chciałbym dowiedzieć się, dlaczego tak długo przeciąga się odpowiedź w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#StefanKisielewski">Niezależnie od tego sądzę, że dobrze byłoby, gdyby interpelacje były odczytywane na Plenum Sejmu, jak również, żeby odpowiedzi na nie były ewentualnie przesyłane do prasy. Wtedy interpelacja spełniłaby swoje społeczne zadanie informowania, rozstrzygania wątpliwości, rozwiewania jakichś dwuznaczności itd.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#StefanKisielewski">Chciałem więc apelować o wprowadzenie tej sprawy do dzisiejszego porządku dziennego na zakończenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławWycech">Chciałbym wyjaśnić, że sprawa dłuższego czasokresu na udzielenie odpowiedzi na interpelacje jest sprawą o charakterze konstytucyjnym. Okres siedmiodniowy określony został bowiem w Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzesławWycech">Jeżeli chodzi o konkretne sprawy, to sądzę, że poseł Kisielewski może w trybie interpelacji zwrócić się ponownie do Prezesa Rady Ministrów o wyjaśnienie interesujących go spraw.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzesławWycech">Czy podtrzymujecie wniosek, żeby tę sprawę wstawić do porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#komentarz">(Głos: W sprawie formalnej.)</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#CzesławWycech">Proszę. Głos ma poseł Bronisław Ostapczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BronisławOstapczuk">Wysoki Sejmie! Sprawa odpowiedzi na interpelację jest regulowana przez regulamin uchwalony przez Sejm. Dlatego też ja bym proponował, ażeby wniosek posła Kisielewskiego przekazać do Komisji Mandatowej-Regulaminowej, żeby Komisja opracowała projekt poprawek do regulaminu obrad Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i żebyśmy na najbliższym posiedzeniu Sejmu uchwalili poprawki do regulaminu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławWycech">Czy w tej sprawie są jeszcze pytania, czy ktoś z Obywateli Posłów chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StefanKisielewski">Przyłączam się do tego wniosku, wycofuję swój.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StefanKisielewski">W takim razie jest jeden wniosek, żeby sprawę przekazać Komisji Mandatowo-Regulaminowej. Zgoda?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Głosy: Zgoda.)</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StefanKisielewski">W związku z tym mogę uważać, że Sejm zatwierdził porządek dzienny przedstawiony przez Prezydium Sejmu wraz z uzupełnieniami.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StefanKisielewski">Wysoki Sejmie! Zanim przystąpimy do obrad nad porządkiem dziennym, pragnąłbym zatrzymać uwagę Obywateli Posłów nad sprawą, która niewątpliwie budzi najżywsze zainteresowanie i gorącą aprobatę naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StefanKisielewski">Komisja Spraw Zagranicznych Sejmu rozpatrzyła parę dni temu Orędzie Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich z 6 listopada ub. r. oraz Uchwałę Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w sprawie polityki zagranicznej rządu radzieckiego z 21 grudnia ub. r. i wyraziła swą całkowitą solidarność z tymi doniosłymi dokumentami. Na wniosek Komisji Spraw Zagranicznych, Prezydium Sejmu rozpatrzyło z kolei Orędzie oraz Uchwałę i ma zaszczyt niniejszym przedłożyć Wysokiemu Sejmowi do zatwierdzenia tekst listu — odpowiedzi na posłania Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StefanKisielewski">Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że głównym problemem współczesności jest sprawa utrwalenia pokoju na świecie. Uchwały Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich przeniknięte są głębokim pragnieniem narodów odwrócenia groźby wojny, umocnienia pokojowego współistnienia i współpracy wszystkich krajów — i wskazują drogę wiodącą do osiągnięcia tego wielkiego celu. Postawa pokojowa Związku Radzieckiego, tej przodującej siły w walce narodów o pokój, konsekwentna polityka pokojowa wszystkich krajów wielkiej rodziny socjalistycznej sprawiają, że w coraz większej mierze wzrasta zaufanie między narodami Wschodu i Zachodu. Dążenie do pokojowego rozwiązania spornych problemów międzynarodowych ogarnia ludzi dobrej woli na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StefanKisielewski">Nie zapominamy, że ciągle jeszcze istnieją pewne koła imperialistyczne, które wzbraniają się wstąpić na drogę rokowań i porozumienia. Zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie kryje w sobie wzrost militaryzmu w Niemczech Zachodnich, jego rosnąca rola w pakcie atlantyckim.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StefanKisielewski">Jednakże jest faktem, napełniającym otuchą i nadzieją, że koła te stają się coraz bardziej izolowane, że idea rokowań i porozumienia zdobywa sobie dzisiaj umysły i serca również tych warstw i ugrupowań politycznych, które do niedawna jeszcze stroniły od wielkiego nurtu pokojowego, ogarniającego narody świata.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StefanKisielewski">Jesteśmy szczęśliwi, że również pokojowa polityka Polski Ludowej wniosła i wnosi nadal swój wkład do dzieła pokoju. Z najwyższym zadowoleniem stwierdzamy, że inicjatywa polska stworzenia w Europie Środkowej strefy bezatomowej zdobyła sobie sympatię najszerszych kół opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StefanKisielewski">Jesteśmy przekonani, że jedynie wspólny wysiłek wszystkich sił pokojowych świata zdoła zapewnić pokój. Myśl ta leży również u podstawy orędzi Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. W tym duchu witamy je najgoręcej i zapewniamy bratnie narody radzieckie o naszej pełnej solidarności z ich szlachetną walką o pokojowe współżycie narodów.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#StefanKisielewski">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie do wiadomości i udzielenie aprobaty dla propozycji Prezydium Sejmu wystosowania następującego pisma do Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich:</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#StefanKisielewski">„Prezydium Sejmu rozpatrzyło Orędzie Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich z dnia 6 listopada 1957 r. oraz Uchwałę Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w sprawie polityki zagranicznej Rządu Radzieckiego z dnia 21 grudnia 1957 r.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#StefanKisielewski">Prezydium Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwierdza, że konsekwentna pokojowa polityka Związku Radzieckiego, której doniosłym wyrazem są Orędzie i Uchwała Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, odpowiada najżywotniejszym interesom narodu polskiego i jego głębokim pragnieniom. Naród polski, który poniósł tak olbrzymie straty podczas ostatniej wojny światowej, pragnie pokoju dla dalszej odbudowy swego kraju oraz dla dokonania historycznego dzieła zbudowania socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#StefanKisielewski">Polityka zagraniczna Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej opiera się na zasadzie pokojowego współistnienia i współpracy ze wszystkimi narodami, niezależnie od ich ustroju społecznego.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#StefanKisielewski">Rząd Polski konsekwentnie dąży do rozładowania napięcia międzynarodowego, popiera wysiłki zmierzające do rozbrojenia i zakazu zbrojeń jądrowych, do rozwiązania spornych zagadnień międzynarodowych drogą pokojowych rokowań. Drogą do konkretnej realizacji tego postulatu jest propozycja Rządu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie utworzenia strefy bezatomowej w Europie Środkowej, której szczegóły i formy realizacji zostały przedstawione w memorandum Rządu Polskiego, skierowanym do rządów wielkich mocarstw i innych zainteresowanych państw. Prezydium Sejmu stwierdza z zadowoleniem, że propozycja ta spotkała się od początku z przyjaznym poparciem Rządu Związku Radzieckiego i wyraża nadzieję, że zostanie ona rozpatrzona przez wszystkie państwa z należytą uwagą i poczuciem odpowiedzialności za losy pokoju w Europie i na świecie.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#StefanKisielewski">Biorąc powyższe pod uwagę, Prezydium Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej popiera gorąco apel — zawarty w Orędziu Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, skierowany do wszystkich narodów, wszystkich rządów i wszystkich parlamentów świata z wezwaniem o rozwijanie pokojowego współistnienia i współpracy międzynarodowej, o powszechną redukcję zbrojeń i sił zbrojnych, o zakaz broni atomowej i wodorowej, o utworzenie systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie i Azji, o wszechstronny rozwój kontaktów gospodarczych i kulturalnych, o umocnienie zaufania między ludźmi, Prezydium Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wita również z uznaniem i gorąco popiera konkretne propozycje pokojowe w sprawie utrwalenia pokoju, zawarte w Uchwale Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#StefanKisielewski">Prezydium Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej podziela pogląd wyrażony w Uchwale Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, że osobiste spotkania kierowniczych działaczy państwowych na najwyższym szczeblu i przedyskutowanie najbardziej palących międzynarodowych problemów sprzyjałoby rozładowaniu napięcia międzynarodowego i powstaniu atmosfery wzajemnego zaufania między narodami, a tym samym stworzeniu warunków dla utrwalenia pokoju światowego.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#StefanKisielewski">Prezydium Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wyraża głębokie przekonanie, że dalsze umacnianie przyjaźni między narodem polskim a narodami Związku Radzieckiego i wszystkimi narodami państw socjalistycznych jest niezbędną przesłanką utrwalenia pokoju w świecie”.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#StefanKisielewski">Uważam, że Wysoki Sejm przyjął do wiadomości treść pisma Prezydium Sejmu do Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i udzielił mu pełnej i jednomyślnej aprobaty.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#komentarz">(Huczne, długotrwałe oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#StefanKisielewski">Wysoki Sejmie! Przed przystąpieniem do dalszych obrad, pragnę z uczuciem serdecznej radości powitać obecną na dzisiejszym posiedzeniu delegację Zgromadzenia Narodowego Republiki Czechosłowackiej z Przewodniczącym Zgromadzenia — Zdenkiem Fierlingerem na czele.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#komentarz">(Głos: Czechosłowacka Republika niech żyje!)</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski. Posłowie wstają z miejsc i powtarzają trzykrotnie okrzyk: Niech żyje! Huczne oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#StefanKisielewski">Gorąco i serdecznie witamy przedstawicieli bratnich narodów: czeskiego i słowackiego.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#StefanKisielewski">Nie po raz pierwszy Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej gości na swoich ławach delegację parlamentarną z innego kraju. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uważa bowiem wymianę delegacji parlamentarnych za ważną i skuteczną formę rozwijania i zacieśniania przyjaznych stosunków między narodami. Jesteśmy przekonani, że osobiste, bezpośrednie kontakty działaczy politycznych — parlamentarzystów różnych krajów rzeczywiście służą lepszemu wzajemnemu poznaniu spraw, lepszemu wzajemnemu zrozumieniu się i lepszemu, bardziej skutecznemu usuwaniu trudności i uprzedzeń. Z tych przyczyn Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — służąc tak drogiej Narodowi Polskiemu idei pokoju i bezpieczeństwa światowego — nawiązał, poprzez wymianę delegacji parlamentarnych, bezpośrednie wzajemne stosunki z parlamentami wielu krajów. Kontakty takie uważamy za szczególnie pożyteczne w obecnej sytuacji międzynarodowej, w świetle zdecydowanej ofensywy pokojowej podjętej przez Rząd Związku Radzieckiego, przez Rząd Polski i przez rządy innych państw socjalistycznych. Współpraca parlamentarna oparta na zasadzie pokojowego współistnienia i współpracy z różnymi narodami, niezależnie od ich ustroju społecznego, służy sprawie pokoju.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#StefanKisielewski">Witając na sali naszych obrad delegację Zgromadzenia Narodowego Republiki Czechosłowackiej, witamy jednak nie tylko naszych niezawodnych sojuszników we wspólnej walce o pokój na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#StefanKisielewski">W osobach członków delegacji czechosłowackiej witamy przede wszystkim towarzyszy walki o wspólne cele społeczne. Witamy przedstawicieli narodu, który podobnie jak naród polski sprzymierzony z siłami Wielkiej Rewolucji Październikowej wszedł na drogę budownictwa socjalistycznego, który — tak jak i naród polski — wykorzystując doświadczenia przyjaciół i własne doświadczenia, i nie rezygnując z poszukiwania własnych specyficznych form życia społecznego, przekształca swój kraj w potężne socjalistyczne państwo robotników i chłopów.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#StefanKisielewski">W osobach członków delegacji czechosłowackiej witamy także naszych najbliższych sąsiadów, przedstawicieli narodu, którego historia od tysiąca lat spleciona jest z historią narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#StefanKisielewski">Drodzy Przyjaciele Czechosłowaccy!</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#StefanKisielewski">W czasie kilkudniowego pobytu w Polsce mieliście możność zobaczyć życie naszych wielkich zakładów przemysłowych i gospodarstw rolnych, stoczni i portów, miast i wsi. Spotkaliście się z członkami kierownictwa państwowego, posłami na Sejm, działaczami rad narodowych, pracownikami świata gospodarczego, świata nauki i kultury. Nie ukrywaliśmy przed Wami naszych zaniedbań i braków, ale pokazywaliśmy Wam również i to, z czego jesteśmy dumni: nasze osiągnięcia i nasz dorobek. Uważamy, że wizyta Wasza przyczyniła się w sposób realny i praktyczny do lepszego wzajemnego zrozumienia i do rzeczywistego zacieśnienia przyjaznych, dobrosąsiedzkich stosunków między Czechosłowacją i Polską. Tak my to odczuwamy. Mamy nadzieję, że również i członkowie delegacji uznają pobyt w Polsce za pożyteczny i że odczuli oni tę gorącą, prawdziwie gorącą sympatię i przyjaźń, z jaką robotnicy i chłopi, pracownicy i działacze państwowi — wszędzie, we wszystkich ośrodkach, witali czechosłowacką delegację parlamentarną.</u>
          <u xml:id="u-11.34" who="#StefanKisielewski">Drodzy Towarzysze i Przyjaciele!</u>
          <u xml:id="u-11.35" who="#StefanKisielewski">Przyjmijcie jeszcze raz słowa serdecznej radości z powodu Waszej wizyty w Polsce. Proszę Was w imieniu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, abyście od narodu polskiego przekazali narodowi czechosłowackiemu gorące słowa przyjaźni i życzenia najświetniejszych sukcesów w pokojowym dziele budownictwa socjalistycznego. Proszę Was, abyście przekazali nasze gorące pozdrowienia Zgromadzeniu Narodowemu Republiki Czechosłowackiej i wszystkim jego członkom.</u>
          <u xml:id="u-11.36" who="#StefanKisielewski">Niech żyje Czechosłowacja!</u>
          <u xml:id="u-11.37" who="#StefanKisielewski">Niech żyje przyjaźń polsko-czechosłowacka!</u>
          <u xml:id="u-11.38" who="#StefanKisielewski">Niech żyje pokój!</u>
          <u xml:id="u-11.39" who="#komentarz">(Oklaski. Wszyscy wstają.)</u>
          <u xml:id="u-11.40" who="#StefanKisielewski">Proszę Przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Republiki Czechosłowackiej, Towarzysza Zdenka Fierlingera o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#komentarz">(Tłumaczenie polskie przemówienia wygłoszonego w języku czeskim.)</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Komentarz">Słowa, które usłyszeliśmy tu z ust Marszałka Sejmu Czesława Wycecha, wywarły na nas wszystkich głębokie wrażenie. Zdajemy sobie sprawę z wielkiego znaczenia kontaktów osobistych, nawiązanych między przedstawicielami polskiego Sejmu i naszego Zgromadzenia Narodowego, i to właśnie w obecnym okresie, który stanowi ważny etap w budownictwie socjalizmu w obu naszych krajach i który charakteryzuje jednocześnie nasz wspólny wysiłek o zapewnienie bezpieczeństwa i pokoju na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#Komentarz">Przybyliśmy do Was, aby jeszcze lepiej zaznajomić się z sukcesami osiągniętymi przez naród polski w ciągu ostatnich dwunastu lat w dziedzinie gospodarki i kultury, i aby jednocześnie przekazać Wam wyrazy głębokiej sympatii całego ludu czechosłowackiego, który podobnie jak Wy zdaje sobie w pełni sprawę ze znaczenia naszej wzajemnej przyjaźni.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#Komentarz">Dramatyczne dzieje Polski i Czechosłowacji świadczą bardzo wymownie o ścisłej współzależności losów naszych narodów. Dopóki szczera i wzajemna przyjaźń, którą lud obu naszych krajów zawsze bardzo żywo odczuwał, mogła znaleźć także pełny wyraz we wzajemnych stosunkach między obu państwami, przyjaźń ta stanowiła najlepszą gwarancję ich bezpieczeństwa. Kiedykolwiek wolność i niepodległość jednego z tych krajów znajdowała się w niebezpieczeństwie, również drugiemu groziła utrata samodzielności i wolności. Dlatego też powstanie rządów ludowo-demokratycznych w Polsce i Czechosłowacji oznaczało stworzenie niewzruszonego fundamentu naszej wzajemnej przyjaźni oraz nowy szczęśliwy okres w życiu naszych narodów.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#Komentarz">Naszym największym i najniebezpieczniejszym wspólnym wrogiem był od dawien dawna agresywny militaryzm pruski, ponoszący wielką część odpowiedzialności za rozbiory Polski, w czasie których oderwane zostały od niej jej odwieczne terytoria, a ona sama pozbawiona na więcej niż jeden wiek swej niepodległości. Ale największe niebezpieczeństwo zawisło nad Polską i Czechosłowacją w chwili, kiedy oba kraje padły ofiarą napaści hitlerowskich Niemiec. Wielkie zwycięstwo nad faszystowskimi Niemcami, okupione olbrzymimi ofiarami i bohaterstwem ludu radzieckiego, wróciło wolność Polsce i Czechosłowacji oraz umożliwiło pełne odrodzenie ich niepodległości. Do Polski, do Macierzy, powróciły oderwane od niej terytoria, które po wszystkie czasy muszą pozostać polskie.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#Komentarz">Jesteśmy dumni z tego, że w wyzwoleniu Polski i Czechosłowacji tak wielką rolę odegrał masowy ludowy ruch oporu, do którego włączyły się wszystkie patriotyczne i szczerze antyfaszystowskie siły naszych narodów. Jesteśmy także dumni z tego, że wojska polskie i czechosłowackie brały czynny udział w walkach z hitleryzmem na wszystkich polach bitew, a szczególnie na terytorium Związku Radzieckiego, gdzie przy wszechstronnej pomocy i opiece rządu radzieckiego powstały silne samodzielne jednostki wojskowe, które walczyły u boku zwycięskiej armii radzieckiej.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#Komentarz">Braterski sojusz naszych narodów z ludem radzieckim został przypieczętowany wspólnie przelaną krwią; stworzone zostały dzięki temu nowe możliwości rozwoju dalszych wzajemnych stosunków między Polską a jej wielkim wschodnim sąsiadem, co gruntownie zmieniło także stanowisko międzynarodowe Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Ten nowo stworzony przyjazny związek Polski i ZSRR posiada również dalekosiężne znaczenie dla Czechosłowacji i dlatego też został z radością powitany przez cały lud czechosłowacki. Już nigdy Polska i Czechosłowacja nie staną tragicznie osamotnione w obliczu wskrzeszonego niemieckiego nacjonalizmu i militaryzmu, jak działo się to w latach 1938/39.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#Komentarz">Wyzwolenie Polski i Czechosłowacji przez zwycięską armię radziecką umożliwiło naszym narodom budowanie na zupełnie nowych podstawach odrodzonego życia państwowego, z którego wykluczone zostały wszystkie ciasne, egoistyczne interesy grup kapitalistycznych. Silny sojusz robotników, pracujących chłopów oraz inteligencji stał się zarówno w Polsce, jak i w Czechosłowacji głównym filarem, na którym wspiera się nowy ustrój państwowy, czemu odpowiada system polityczny, polegający na współpracy wszystkich stronnictw politycznych i organizacji masowych zjednoczonych we Froncie Narodowym pod kierunkiem rewolucyjnych partii typu marksistowsko-leninowskiego, wyrażający w ten sposób wolę najbardziej postępowych elementów naszych narodów.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#Komentarz">Jesteśmy głęboko przekonani, że tylko taki system rządów, który opiera się o najszersze masy pracujących, o silny sojusz robotników, pracujących chłopów i pracującej inteligencji i należycie wyraża ich wolę, może raz na zawsze zapewnić bezpieczeństwo i wolność naszych krajów, oraz otwiera przed nimi perspektywy nieograniczonego wzrostu gospodarczego i kulturalnego. Ostatnie wybory do rad narodowych ponownie wykazały, że lud polski w pełni akcentuje tę formę ustrojową oraz politykę rządu Frontu Jedności Narodu. Cały patriotycznie czujący lud polski jeszcze silniej zwarł swe szeregi wokół Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Frontu Jedności Narodu.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#Komentarz">Nasza polityka zagraniczna wypływa z ideałów Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, która oznaczała przełom w dziejach ludzkości. Zadeklarowała ona i zrealizowała prawo samookreślenia narodów i stosunki między nimi oparła o braterstwo, przyjaźń i równość. Nasza polityka zagraniczna będzie się zawsze kierować tymi zasadami i duchem proletariackiego internacjonalizmu. Odczuwamy też dlatego głęboką i szczerą sympatię dla wysiłku narodów krajów kolonialnych i zależnych, dążących do pełnej samodzielności gospodarczej, i potępiamy jakiekolwiek imperialistyczne, podbojowe tendencje, stanowiące źródło nowych konfliktów międzynarodowych i zmierzające do wojny.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#Komentarz">Z dumą zgłaszamy się pod sztandary wielkiego obozu socjalistycznego, stanowiącego już dziś potężny system ogarniający cały świat, system, którego niezwyciężoność polega na absolutnej wspólnocie interesów wszystkich jego uczestników.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#Komentarz">Jak wiadomo, Polska i Czechosłowacja — podobnie jak wszystkie pozostałe kraje obozu socjalistycznego — są szczerymi zwolennikami jak najszerszego ogólnego rozbrojenia i jego jak najskuteczniejszej kontroli. Jesteśmy za zakazem stosowania wszelkiego rodzaju broni masowej zagłady i za natychmiastowym zaprzestaniem wszystkich dalszych prób z bronią atomową i wodorową. Jesteśmy także bez zastrzeżeń za zrealizowaniem cennego polskiego projektu stworzenia w Europie szerokiego pasa, w którym obowiązywałby zakaz produkcji i magazynowania tych broni. W zrealizowaniu tego planu widzimy znaczny wkład w dzieło odprężenia międzynarodowego i stworzenia atmosfery zaufania między państwami o różnych systemach społecznych, co stworzyłoby dogodne warunki do rozwiązania innych trudnych problemów międzynarodowych. Plan polski stanowi zupełnie nowe podejście do całej skomplikowanej problematyki rozbrojenia i bezpieczeństwa. To także jest przyczyną, dlaczego wywołał on wszędzie tak znaczne zainteresowanie, nie tylko wśród najszerszej opinii, ale i wśród odpowiedzialnych mężów stanu na Zachodzie.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#Komentarz">Przeciwni z zasady wszystkim wojskowym, a szczególnie agresywnym blokom, jakim jest przede wszystkim pakt północno-atlantycki stanowiący stałą groźbę dla bezpieczeństwa naszych krajów, jesteśmy za jednoczesną likwidacją NATO i Paktu Warszawskiego, który oczywiście może zostać anulowany jedynie za zgodą wszystkich uczestniczących w nim państw. Układ Warszawski był, jak wiadomo, logiczną odpowiedzią na powstanie agresywnego paktu północno-atlantyckiego i koniecznym krokiem samoobrony. Wskutek trwającego uzbrojenia wojsk NATO w agresywną broń rakietową i atomową powstała w całym świecie atmosfera zwiększonego napięcia i niepokoju, co nie pozwala na rozwój normalnych stosunków gospodarczych i kulturalnych między krajami Wschodu i Zachodu. Powoduje to stale wzrastające wydatki na zbrojenia, które kładą się ciężkim brzemieniem na lud pracujący we wszystkich krajach.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#Komentarz">Wierzymy, że idea koegzystencji pokojowej wszystkich krajów całego świata, bez różnicy ich ustroju gospodarczego i społecznego, o wiele bardziej odpowiada interesom ogromnej większości mieszkańców również krajów kapitalistycznych. Niech we wzajemnym współzawodnictwie gospodarczym i kulturalnym krajów kapitalizmu i socjalizmu okaże się, który system jest lepszy.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#Komentarz">Smutne wspomnienia o największych cierpieniach i upokorzeniach w minionych latach nie pozostawiły w ludzie czechosłowackim żadnej goryczy, czy nawet nienawiści do tych demokratycznych warstw narodu niemieckiego, które same padły ofiarą obłąkańczej polityki Hitlera i jego sługusów. Niszcząca wojna, którą rozpętali hitlerowcy, zakończyła się tragicznie dla narodu niemieckiego. Ale właśnie dlatego, aby podobna katastrofa nie spotkała Niemiec i Europy, obstajemy przy tym, żeby dla narodu niemieckiego zostały stworzone takie warunki, które nie pozwoliłyby na odrodzenie się militaryzmu i ducha odwetu.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#Komentarz">Wysoko cenimy sobie ideowe podstawy, na których zbudowana została Niemiecka Republika Demokratyczna i z którą czujemy się związani uczuciem pełnej solidarności. Jej polityka, zmierzająca do stworzenia moralnej jedności narodu niemieckiego, jest naprawdę demokratyczna i pokojowa. Polityka ta wyraża również pragnienia wielu obywateli niemieckich żyjących w Zachodnich Niemczech. Obserwujemy, że i tam liczne warstwy mieszkańców występują przeciw nagonce wojennej, przeciw polityce remilitaryzacji i przeciw usiłowaniom tych polityków i mężów stanu na Zachodzie, którzy kosztem narodu niemieckiego pragnęliby rozpętać nową wojnę. Jesteśmy przekonani, że jeżeli światu ma być zaoszczędzona nowa wojna, to musi w końcu zwyciężyć wola owych postępowych elementów narodu niemieckiego. Wierzymy, że przy dobrej woli z obu stron znajdą się punkty styczne między Niemiecką Republiką Demokratyczną a Niemiecką Republiką Federalną, które pozwoliłyby na stopniowe zbliżenie obu części Niemiec, odnowienie normalnych stosunków gospodarczych i kulturalnych między nimi i które przygotowałyby na koniec grunt dla ponownego zjednoczenia Niemiec w duchu prawdziwie demokratycznej i pokojowej polityki.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#Komentarz">Jesteśmy przekonani, iż olbrzymia większość Niemców zrozumie, że nowa wojna, w której Niemcom Zachodnim ma przypaść rola głównego tarana, zakończyłaby się dla narodu niemieckiego jeszcze większą i straszliwszą katastrofą, niż druga wojna światowa. Jedność Niemiec nie może być lepiej zabezpieczona niż w ramach ogólnoeuropejskiego systemu bezpieczeństwa, w szczerej współpracy krajów Wschodu i Zachodu i narodów całego świata.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#Komentarz">W ciągu ostatnich dwunastu lat gospodarka Polski i Czechosłowacji przeszła głębokie przeobrażenia. Przemysł Czechosłowacji spotężniał, a większość gruntów zagospodarowana jest już socjalistycznie. Szczególnie przemysł maszynowy zajął, dzięki swej dojrzałości i technice, przodujące miejsce wśród najbardziej przemysłowych państw świata i stawia do dyspozycji rolnictwa czechosłowackiego potrzebny park maszynowy, który umożliwił tak pomyślny rozwój spółdzielczości produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#Komentarz">Również Polska — jak mogliśmy się o tym przekonać podczas naszej podróży — nie jest już owym rolniczym krajem, w którym przed wojną rządził obcy kapitał i kasta obszarników uniemożliwiająca uprzemysłowienie kraju. Polska posiada obecnie swój nowoczesny ciężki przemysł, oparty o potężną bazę energetyczną. Polska zbudowała szereg nowych i nowoczesnych fabryk, produkujących maszyny, które w znacznej mierze służą nie tylko obronie kraju, ale i jego dalszemu uprzemysłowieniu. Polska wychowała sobie nowe kadry robotnicze, a robotnik polski okazał się godny wielkich zadań, które nakreślił sobie w budowaniu socjalistycznej ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#Komentarz">Na gruzach Warszawy została zbudowana nowa, piękna stolica, godnie reprezentująca nową socjalistyczną Polskę. Jest rzeczą zrozumiałą, że wykonanie tak olbrzymiego dzieła w warunkach istniejącego napięcia międzynarodowego i na gruzach zniszczonej przez wojnę gospodarki wymagało olbrzymiego wysiłku wszystkich obywateli i że nie mogło się to obyć bez wielkich ofiar. Za to jednak to, co zostało tu zbudowane, jest mocnym fundamentem, na którym może się w pełni rozwijać dalszy, twórczy wysiłek narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#Komentarz">Ten znaczny postęp osiągnięty przez lud polski w dziedzinie gospodarczej, a szczególnie szybkie i pomyślne uprzemysłowienie Polski, otwiera nowe i niespodziewane perspektywy dla wzajemnej współpracy między obu naszymi krajami. Pragniemy z całych sił popierać ów korzystny rozwój naszych stosunków gospodarczych. Pragniemy także w dziedzinie komunikacji wykorzystać jak najlepiej te możliwości, które stwarza nam położenie geograficzne obu naszych krajów.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#Komentarz">Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że jeśli owa bliska współpraca ma przynieść obu stronom jak największe korzyści, to wymaga coraz bardziej precyzyjnego zharmonizowania planów rozwoju gospodarki narodowej, coraz lepszego podziału pracy w dziedzinie produkcji, i to nie tylko między naszymi dwoma krajami, ale w ramach szerszego wspólnego planowania państw całego obozu socjalistycznego. Chcemy nadal kontynuować jak najbardziej intensywnie wymianę wszystkich naszych doświadczeń w dziedzinie budownictwa socjalizmu, a zwłaszcza wymianę rezultatów postępu technicznego i naukowego, która już dziś dostarcza tylu przekonywających dowodów obustronnych korzyści.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#Komentarz">W dziedzinie kultury chcemy jeszcze mocniej niż dotąd kłaść nacisk na to, co jest dziedzictwem naszej historii i na czym pragniemy nadal budować mocny sojusz duchowy i kulturalny naszych narodów w duchu proletariackiego internacjonalizmu. Mając stale na uwadze te wielkie aktualne zadania obu naszych krajów, pragniemy ze wszystkich sił rozwijać nadal nasz serdeczny wzajemny braterski związek, tak jak nam to nakazują najżywotniejsze interesy naszych narodów i jak to odpowiada ich prawdziwym pragnieniom. Jesteśmy przekonani, że w ten sposób najlepiej przyczynimy się do dalszego umocnienia całego obozu socjalistycznego, do umocnienia pokoju w świecie, i do zapewnienia szczęśliwej przyszłości naszym narodom.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#Komentarz">Niech żyje braterski sojusz narodu polskiego i narodów Czechosłowacji, niech rozkwita socjalistyczna Polska, niech umacnia się potężny obóz socjalizmu!</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#komentarz">(Huczne oklaski. Posłowie wstają.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (druki nr 71 i 122).</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Stanisław Ziemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławZiemba">Wysoki Sejmie! Rządowy projekt ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, który w tej chwili wchodzi na plenarne posiedzenie Sejmu, był przez kilka ostatnich miesięcy przedmiotem intensywnej pracy w komisjach, głównie Komisji Rolnictwa i Komisji Spraw Wewnętrznych, oraz w specjalnie w tym celu powołanych podkomisjach. O intensywności pracy nad projektem i trosce o drobiazgowe przygotowanie ustawy, świadczy między innymi fakt odbycia przez zainteresowane komisje i podkomisje prawie dwudziestu wielogodzinnych posiedzeń, nie licząc licznych konferencji z przedstawicielami zainteresowanych resortów, rad narodowych, specjalistami prawa, nie licząc wyjazdów w teren, przyjmowania delegacji ludności itp.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławZiemba">Komisja Spraw Wewnętrznych podczas przygotowywania ustawy zapoznały się z wieloma materiałami i uwagami szeregu takich instytucji jak: Instytut Budownictwa Mieszkaniowego, Związek Spółdzielni Mieszkaniowych, Zarząd Centrali Rolniczej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”, Przymusowe Zrzeszenie Prywatnych Właścicieli Nieruchomości w Warszawie i Katowicach, a ponadto wielu gromadzkich rad narodowych, oraz osób prywatnych, które zwracały się do nas bądź to w petycjach zbiorowych, bądź indywidualnie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławZiemba">Pracom Komisji towarzyszyło również duże zainteresowanie ze strony kilkudziesięciu posłów, nie związanych z Komisją Spraw Wewnętrznych bezpośrednio, którzy swymi uwagami, jak i projektami poprawek czy uzupełnień dołożyli cenną cegiełkę do całokształtu przygotowania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławZiemba">Przypomnienie tego faktu wydaje się celowe ze względu na przejawy pewnego niepokoju, wyrażone poprzez prasę, i wątpliwości, czy ustawa o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości w ogóle zostanie kiedyś uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanisławZiemba">Stan prawny na odcinku wywłaszczeniowym reguluje dotąd dekret z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych, w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 29 grudnia 1951 r. Przepisy tego aktu prawnego z biegiem lat mocno się zdezaktualizowały, rozminęły z życiem, potrzebami państwa i jego ludności. Stąd też w praktycznym stosowaniu obowiązującego ustawodawstwa doszło do poważnych trudności, nie pozwalających z jednej strony organom władzy na należyte realizowanie wielu planowanych zamierzeń, związanych z potrzebami i interesami narodu, a z drugiej — wywołujących niezadowolenie i narażających na straty zainteresowanych obywateli, a niejednokrotnie całe ich grupy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanisławZiemba">W tej sytuacji potrzeba nowej ustawy o wywłaszczaniu nieruchomości stała się niezwykle pilna, zarówno ze względów społecznych, jak i gospodarczych. Nie można jej jednak było przygotować bez gruntownego przestudiowania wszystkich przejawów, jakie w tej materii zaciążyły w ciągu wielu lat nad procesami wywłaszczeniowymi. A to wymagało czasu!</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#StanisławZiemba">Trzeba przy tym dodać, że w skład kompleksu spraw wywłaszczeniowych, który musi objąć nowa ustawa, wchodzą jeszcze zaległości z okresu wcześniejszego, a nawet międzywojennego, jak np. sprawy prywatnych gruntów chłopskich, zajętych pod budowę zapory na Dunajcu w Rożnowie przed 1939 r., gdzie dotąd nie przeprowadzono do końca procesu wywłaszczeniowego i nie uiszczono zapłaty za około 700 ha ziemi, należących poprzednio do gospodarzy pięciu wsi powiatu nowosądeckiego, a od prawie dwudziestu lat stanowiących część obszaru zalewu rożnowskiego.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#StanisławZiemba">Nowa ustawa ureguluje odpowiednimi przepisami wszystkie zaległe sprawy, a tym samym zlikwiduje ostatecznie okres przeciągania się w nieskończoność tych postępowań wywłaszczeniowych, których zakończenie było niemożliwe ze względu na brak zgodnych z życiem odpowiednich przepisów prawnych; przyniesie ona ponadto jasność prawną w skomplikowanych dotąd przypadkach i otworzy nowy okres w postępowaniu wywłaszczeniowym, wolny od pokutujących poprzednio wątpliwości, uwzględniający zarówno potrzeby instytucji państwowych służących narodowi, jak i podstawowe interesy obywatela.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#StanisławZiemba">I to będzie chyba pierwsza wielka korzyść, płynąca z uchwalenia tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#StanisławZiemba">Tych korzyści o dużej doniosłości będzie zresztą kilka, choć nie należy przypuszczać, by wszyscy zainteresowani byli w pełni zadowoleni z wprowadzenia tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#StanisławZiemba">Dekret z kwietnia 1949 r. dopuszczał do prawa przejmowania, nabywania, zbywania i przekazywania nieruchomości drogą wywłaszczenia aż siedem rodzajów władz, urzędów, zakładów, instytucji, spółek, związków, organizacji samorządu gospodarczego, stowarzyszeń wyższej użyteczności i spółdzielni, określonych ogólnym mianem wykonawców narodowych planów gospodarczych. Taki szeroki wachlarz kompetentnych do wywłaszczania, konieczny może w początkowym okresie powojennym, stał się z czasem jedną z przyczyn bardzo poważnych wypaczeń, które dopiero teraz musi zdecydowanie przeciąć nowa ustawa.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#StanisławZiemba">Ustawa ta w sposób wyraźny zawęża prawo do wywłaszczania i w art. 2 reguluje, że „Wywłaszczenie może nastąpić jedynie na rzecz Państwa” i że „O wywłaszczenie może ubiegać się zainteresowany organ administracji państwowej, instytucja państwowa lub przedsiębiorstwo państwowe”.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#StanisławZiemba">Art. 3 zaś ustawy ustala, że „Wywłaszczenie jest dopuszczalne, jeżeli wywłaszczana nieruchomość jest ubiegającemu się o wywłaszczenie niezbędna na cele użyteczności publicznej, na cele obrony Państwa albo dla wykonania zadań określonych w zatwierdzonych planach gospodarczych”.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#StanisławZiemba">Oba te artykuły, zawężające w sposób zdecydowany możliwości wywłaszczeniowe, sprowadzają zagadnienie do najbardziej istotnych potrzeb państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#StanisławZiemba">Interesy miast, mających już lub przygotowujących plany perspektywiczne racjonalnej rozbudowy przestrzennej, zabezpieczone zostały osobnym przepisem, który mówi, że „Na obszarze miasta czy osiedla może być również wywłaszczona nieruchomość lub kompleks nieruchomości niezbędny dla planowej realizacji na ich terenie budownictwa mieszkaniowego”, przy czym w wypadkach takich o wywłaszczenie ubiegać się może tylko prezydium właściwej rady narodowej.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#StanisławZiemba">A więc tylko instytucje państwowe i rady narodowe. I nikt więcej, w przeciwieństwie do okresu poprzedniego, kiedy ilość instytucji uprawnionych do sięgania po mienie prywatne drogą przymusowego wywłaszczenia była bardzo duża i praktycznie każdy wykonawca jakiegoś odcinka planów gospodarczych, który tylko uzyskał zezwolenie przewodniczącego Państwowej Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, miał prawo przejęcia prywatnej nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#StanisławZiemba">Były również wypadki, że cudze mienie przejmowane było przez instytucje nie mające ku temu żadnego prawa. Tak np. w jednej z miejscowości podwarszawskich komitet blokowy wywłaszczył prywatnego właściciela, co oczywiście było niedopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#StanisławZiemba">Wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego z chwilą wejścia w życie nowej ustawy będzie mogło nastąpić dopiero po wcześniejszej próbie dobrowolnego nabycia nieruchomości, oczywiście za odszkodowaniem przepisanym ustawą, lub też za nieruchomość zamienną, i po odmowie dotychczasowego właściciela na przeprowadzenie takiej dobrowolnej transakcji.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#StanisławZiemba">Niezwykle doniosłym faktem jest uregulowanie przez nową ustawę sprawy nieruchomości zamiennych na Ziemiach Odzyskanych. Otóż odpowiednie ustępy ustawy w art. 49 stwierdzają, że „Osoby, które w zamian za nieruchomości wywłaszczone w trybie dotychczasowych przepisów otrzymały we władanie nieruchomości zamienne położone na obszarze Ziem Odzyskanych i w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy je użytkują, stają się z mocy prawa właścicielami...”. Ten sam przepis ustala równocześnie, że właściciele ci zostają zwolnieni od obowiązku dopłaty na rzecz państwa, która ciążyła dotąd na nich z tytułu różnicy pomiędzy wartością nieruchomości wywłaszczonej a wartością nieruchomości zamiennej.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#StanisławZiemba">Władza ludowa aktem tym daje wyraz wielkiej troski o obywateli, którzy drogą zamiany swych nieruchomości zamieszkali na Ziemiach Zachodnich, usuwa stan niepewności, jaki tkwił u tych ludzi z braku aktu pełnego prawa własności i nie załatwionej zapłaty w nieustalonej nigdy wysokości.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#StanisławZiemba">Wysoki Sejmie! Przymus wywłaszczania nieruchomości na rzecz użyteczności publicznej czy na cele państwowe, oczywiście drogą ściśle ustalonych przepisów prawnych, jest wyższą koniecznością, stosowaną od dawna we wszystkich państwach bez względu na ustrój. Ale w państwie budującym socjalizm, tworzącym wielki narodowy przemysł, wznoszącym nowe miasta i osiedla, część przepisów wywłaszczeniowych musi z natury rzeczy odbiegać od tego, co stosuje się w państwach kapitalistycznych. Dyktuje je ogólne narodowe dobro, ogólnonarodowe potrzeby, wszystko bowiem, co powstaje w naszym kraju w wyniku narodowych planów gospodarczych, powstaje na rzecz narodu, na rzecz jego ogólnego dobra.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#StanisławZiemba">Gdybyśmy do budowy wielkich kombinatów przemysłowych, mających z jednej strony zapewnić możliwość pracy dziesiątkom tysięcy obywateli, a z drugiej poprzez produkcję podnieść nasze ogólne bogactwo, dochodzili drogą stosowaną w systemie kapitalistycznym, nigdy byśmy tych zakładów nie zbudowali i nie oddali na własność narodu. Jesteśmy bowiem na to po prostu za biedni. Nie możemy też za nieruchomości pod nowe kopalnie, huty i fabryki płacić po cenach wolnorynkowych, spekulacyjnie wyśrubowanych na samą tylko wiadomość o projektach nowych budowli na danym terenie. Jest to absolutnie niemożliwe i w tym miejscu nowa ustawa zawiedzie tych, którzy licząc czy domagając się wprowadzenia bieżących, tj. aktualnie koniunkturalnych cen wolnorynkowych za przejmowane przez państwo nieruchomości, automatycznie przekreśliliby zrealizowanie narodowych planów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#StanisławZiemba">Nie znaczy to jednak, aby ustawa miała przekreślać w ogóle zasadę sprawiedliwej odpłatności za wywłaszczoną nieruchomość. Nowa ustawa nie tylko tego nie robi, ale przeciwnie — wprowadza odszkodowania za grunty rolne, i to odszkodowania zbliżone bardzo do realnej wartości, a tym samym wielokrotnie wyższe, niż dotychczasowe. Nowa ustawa usuwa więc podstawowy powód niezadowolenia ludności wywłaszczanej, zwłaszcza z terenów rolniczych. Przy tej okazji należy stwierdzić, że ludność wiejska z pełnym zrozumieniem odnosiła się i odnosi do sprawy wznoszenia nowych zakładów przemysłowych na jej gruntach, czemu m. in. dała wyraz w ostatnich latach przy okazji budowy kombinatów górniczych — siarki, węgla brunatnego i rud. Ludność ta jednak zdecydowanie nie godziła się i nie godzi na nieaktualną już dziś zupełnie wysokość dotychczasowych stawek pieniężnych za oddawane grunty, gdyż stawki te nie pozwalały na tworzenie nowych warsztatów pracy, jakimi dla chłopów są gospodarstwa rolne czy hodowlane.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#StanisławZiemba">Podstawą do wysokości odszkodowań za wywłaszczone grunty rolne, ogrodnicze, łąki i pastwiska będą kwoty odpowiadające cenom za takież nieruchomości, przeznaczone do sprzedaży z zapasów Państwowego Funduszu Ziemi. Ustawa wprowadza zatem zasady odszkodowania w oparciu o słuszne wskaźniki ekonomiczne, z wyeliminowaniem zysków spekulacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#StanisławZiemba">Odmiennie — jeżeli chodzi o system odszkodowania — potraktowane zostały w ustawie grunty rolne, a odmiennie tereny miejskie, a to z uwagi, że grunty rolne stanowią, warsztaty pracy ludności wiejskiej i właśnie wobec nich zastosowano odpłatność zharmonizowaną z cenami ziemi sprzedawanej przez państwo, podczas gdy tego rodzaju względy natury społecznej nie mogą wchodzić i nie wchodzą w rachubę w odniesieniu do terenów miejskich, chyba że chodzi o jedyne działki budowlane pod domy jednorodzinne.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#StanisławZiemba">Troska ustawodawcy, jeżeli chodzi o odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość, przejawia się więc w pierwszym rzędzie w ustawie w stosunku do obywatela, żyjącego z pracy rąk we własnym warsztacie, jakim jest gospodarstwo rolne, ogrodnicze lub hodowlane, a w mieście — warsztat rzemieślniczy. Obywatelowi takiemu zapewnia ustawa m. in. odszkodowanie na odtworzenie budowli i urządzeń produkcyjnych, względnie zapewnia ich przeniesienie. W podobny sposób i z podobną troską odnosi się do właścicieli budynków mieszkalnych, którym gwarantuje odszkodowanie w wysokości przeciętnych kosztów wybudowania jednorodzinnego domu, złożonego z pięciu izb.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#StanisławZiemba">Osobne przepisy ustawy regulują odszkodowania za straty w plonach i kulturach wieloletnich, jak i sprawę gruntów budowlanych w mieście, zamienionych w ciągu trzech ostatnich lat przed wszczęciem procesu wywłaszczeniowego, na gospodarstwo warzywnicze lub hodowlane, zapewniając odpłatność za zbiory z takich gospodarstw wielokrotnie wyższą, niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#StanisławZiemba">Bardzo poważną trudność do ustawowego ustalenia w zakresie odszkodowań stanowiły sprawy nieruchomości objętych już w posiadanie i mających orzeczenie formalne o wywłaszczeniu, ale nie o odszkodowaniu. Jest tych spraw bardzo dużo. W naszej sytuacji ekonomicznej trzeba się było przy tym liczyć z jednej strony z możliwościami płatniczymi państwa, a z drugiej — interesami obywatela, który zawierzył władzy, że nie będzie skrzywdzony, czekając cierpliwie na uregulowanie cen za wywłaszczony mu majątek.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#StanisławZiemba">Szczegółowe wyliczenia stały się przedmiotem wszechstronnych rozważań Komisji z przedstawicielami Rządu, w wyniku czego wprowadzono do przepisów przejściowych następujące zasady:</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#StanisławZiemba">„Postępowanie wywłaszczeniowe wszczęte po wyzwoleniu, a w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy jeszcze nie zakończone, będzie prowadzone nadal według dotychczasowych przepisów z odpowiednim zastosowaniem przepisów niniejszej ustawy dotyczących właściwości organów orzekających. Czynności dokonane w dotychczasowym postępowaniu pozostają w mocy, a odszkodowanie ustala się według zasad odszkodowania przewidzianych w niniejszej ustawie, jeżeli wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego nastąpiło po dniu 1 lipca 1956 r., a dotychczas nie ustalono odszkodowania; w pozostałych przypadkach odszkodowanie ustala się według zasad dotychczasowych”. A więc wszystkie sprawy, które powstały po 1 lipca 1956 r., czyli ciągnące się od prawie dwóch lat, nie orzeczone dotąd co do wysokości zapłaty — zostaną zapłacone według nowych zasad. Praktycznie biorąc, nowymi stawkami zostaną m. in. objęci prawie wszyscy byli właściciele gruntów, na których powstał kombinat węgla brunatnego w Koninie, gdzie ludność cierpliwie oczekiwała sprawiedliwego rozstrzygnięcia przez nową ustawę. I nie zawiodła się. Sprawy konińskie sprzed terminu, określonego ustawą, tj. sprzed 1 lipca 1956 r., których nie obejmą nowe stawki, są procentowo do całości zagadnienia bardzo znikome, sięgają bowiem zaledwie trzydziestu kilku hektarów, a te chyba da się załatwić majątkami zamiennymi.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#StanisławZiemba">Przepisami nowej ustawy, które dotyczą odszkodowania, objęto ponadto miejskie grunty warszawskie — rolne, sadownicze i warzywnicze, do których odnosił się dekret z 26 października 1945 r., mówiący „o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy”, które mocą tego dekretu przeszły wówczas na własność państwa, ale użytkowane są nadal przez poprzednich właścicieli lub ich prawnych następców. Usunie to wiele żalów i krzywd popełnionych w stosunku do obywateli z terenów podwarszawskich, a włączonych w obręb stolicy.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#StanisławZiemba">Ustawa wprowadza korzystny sposób wypłaty odszkodowań pieniężnych, gwarantując oprocentowanie za kwoty nie podjęte z banku, i zapewnia pełną wypłatę w razie nabywania nowego gospodarstwa, urządzania lub nabywania warsztatu względnie dokonywania w nim inwestycji, jak i w wypadku budowania domu czy też wnoszenia wkładu do spółdzielni mieszkaniowej. Ustawa nałożyła na Ministra Finansów obowiązek wydania rozporządzenia regulującego tryb wypłaty. Według zapewnień Ministra Finansów — rozporządzenie takie jest już przygotowane, zapewni ono obywatelowi szybkie i zgodne z ustawą podejmowanie należnych mu kwot.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#StanisławZiemba">Występujący o wywłaszczenie może w miarę możności uwzględnić żądanie wywłaszczonego i dostarczyć mu za wywłaszczoną nieruchomość grunt zamienny. Zastosowanie przymusu dostarczenia nieruchomości zamiennej na żądanie właściciela jest jednak niemożliwe, gdyż — jak wykazała praktyka ostatnich lat — ilość możliwości zamiennych jest już obecnie znikoma, a w przyszłości na pewno zmniejszy się jeszcze bardziej.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#StanisławZiemba">Władzą orzekającą o wywłaszczaniu i odszkodowaniu jest w pierwszej instancji prezydium właściwej terenowo wojewódzkiej rady narodowej. Nowa ustawa znosi równocześnie wydawanie zezwoleń na nabywanie nieruchomości przez Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, które praktycznie było dotąd faktyczną decyzją o wywłaszczeniu, a więc nowa ustawa decentralizuje niejako sprawę wywłaszczeń do szczebla wojewódzkich rad. Znosi też odwoławcze komisje wywłaszczeniowe przy wojewódzkich radach, a odwołania od decyzji prezydiów wojewódzkich rad narodowych przekazuje do rozstrzygnięcia Komisji Odwoławczej przy Ministrze Spraw Wewnętrznych, który sprawuje zwierzchni nadzór nad organami terenowymi w zakresie spraw wywłaszczeniowych.</u>
          <u xml:id="u-14.34" who="#StanisławZiemba">Wysoki Sejmie! W czasie przygotowań ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości i studiowania związanych z tym materiałów sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych poczyniła szereg interesujących spostrzeżeń, które z kolei wymagały wyciągnięcia odpowiednich wniosków.</u>
          <u xml:id="u-14.35" who="#StanisławZiemba">Między innymi Komisja stwierdziła, że w bardzo licznych wypadkach, w całym poprzednim okresie, rozmiary wywłaszczonych gruntów na określone w planach gospodarczych „cele, głównie jeżeli chodziło o budowę zakładów przemysłowych, przekraczały istotne potrzeby. Tak np. było z rozbudową kombinatu hutniczego im. Bieruta w Częstochowie, gdzie wywłaszczono o 150 ha za dużo. Nie był to bynajmniej jakiś sporadyczny wypadek. Podobne przekroczenia notowano często. Brak normatywów dla budowy różnego rodzaju zakładów przemysłowych, określających odpowiedni do zamierzeń inwestycyjnych obszar gruntów, uniemożliwiał dotąd kontrolowanie tego rodzaju wypaczeń.</u>
          <u xml:id="u-14.36" who="#StanisławZiemba">Stwierdzono też wypadki wywłaszczania gruntów pod zaplanowany zakład, na których prac inwestycyjnych w ogóle nie rozpoczęto, względnie — i to chyba najgorsze — wywłaszczano nieruchomości używając je na cele niezgodne z przeznaczeniem, a nieraz na cele niewiele mające wspólnego z realizowaniem narodowych planów gospodarczych. Wywoływało to słuszne oburzenie ludności. Z tego rodzaju wypaczeń zrodził się w nowej ustawie przepis zapobiegający tego rodzaju wypaczeniom, wprowadzony w formie uzupełnienia Komisji do projektu rządowego. Nakazuje on, że wywłaszczone nieruchomości muszą być użyte zgodnie z przeznaczeniem, orzeczonym w akcie wywłaszczeniowym, w przeciwnym bowiem razie poprzedni właściciel może zażądać zwrotu wywłaszczonej nieruchomości. Przepis ten niewątpliwie podziała hamująco na niezdrowe tendencje przejawiające się wśród części inwestorów, którzy swym postępowaniem narażali skarb państwa na straty, równocześnie niszcząc prywatne gospodarstwa, pracujące przecież również dla zaopatrzenia kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.37" who="#StanisławZiemba">Hamująco podziałają tu także wysokie stawki odszkodowawcze za wywłaszczone nieruchomości, obciążające budżet zainteresowanego wywłaszczeniem przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-14.38" who="#StanisławZiemba">Inny rodzaj wypaczeń stwierdzono na odcinku lokalizacji nowo powstających zakładów przemysłowych oraz przy planowaniu przestrzennym miast. Nieliczenie się z gatunkową wartością gruntów, niebranie pod uwagę, że w pobliżu znajduje się ziemia mniej wydajna, którą by można użyć pod budowę zamiast ziemi lepszej, wykorzystywanie pod nowe inwestycje odpłatnych terenów prywatnych, podczas gdy niedaleko znajdowały się grunty państwowe lub miejskie — stało się u pewnej kategorii planistów i inwestorów niemal zasadą.</u>
          <u xml:id="u-14.39" who="#StanisławZiemba">Dumni jesteśmy z prac i osiągnięć projektantów naszych zakładów przemysłowych oraz z naszych urbanistów, nie możemy jednak pochwalać jakiegoś beztroskiego stosunku do całokształtu zagadnień społecznych i gospodarczych. Dla gospodarki narodowej i dla społeczeństwa nie jest obojętne, czy nowe zakłady powstają na terenach lepszych, czy też na mniej gospodarczo wydajnych; czy nowe dzielnice miejskie planuje się na terenach, które bardziej przypominają nieużytki niż gospodarstwa, czy też na zaprowadzonych i wydajnych podmiejskich ogrodach warzywniczych i wzorowo zagospodarowanych działkach. Często gospodarstwa warzywnicze i ogrodnicze powstały na nieużytkach wytworzonych przez przemysł i powstały ogromnym wysiłkiem ofiarnych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-14.40" who="#StanisławZiemba">Osobny odcinek stanowią wywłaszczenia gruntów na niektóre rodzaje odkrywek surowcowych dla krótkiej w czasie eksploatacji. Bo jeżeli teren pod odkrywkę porosły jest lasem lub też odznacza się wartościową, dobrze uprawioną glebą — wtedy przed powzięciem decyzji o wywłaszczeniu trzeba szczegółowego przeliczenia ekonomicznego, czy rzeczywiście wartość wybranego piasku lub też niskogatunkowego węgla naprawdę przewyższa wartość lasu i gleby. Nie zapominajmy bowiem, że wyrośnięcie przeciętnego lasu to proces prawie setek lat i że na utworzenie się jednego centymetra gleby potrzeba w sprzyjających warunkach około 300 lat. A niszczymy to czasem jednym pociągnięciem pióra.</u>
          <u xml:id="u-14.41" who="#StanisławZiemba">Zmieniony nową ustawą tryb postępowania wywłaszczeniowego umożliwi wojewódzkim radom narodowym zwracanie bacznej uwagi na tego rodzaju wypaczenia i niedopuszczanie do nich. Tak więc kończy się okres radosnych wywłaszczeń — radosnych dla nieuczciwych planistów i inwestorów, a żałosnych dla obywatela. Kończą się możliwości wywłaszczania ludzi z majątków na inne niż pierwszoplanowe dla dobra narodu cele, jak kończą się również możliwości beztroskiego planowania przestrzennego ze szkodą dla państwa i obywatela. Ustawowy obowiązek, jak i możliwość kontrolowania tych spraw i niedopuszczania do wypaczeń przypada mocą tej ustawy na wojewódzkie rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-14.42" who="#StanisławZiemba">Proszę Obywateli Posłów! W druku nr 122, zawierającym sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o projekcie ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, wkradły się dwa techniczne błędy a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-14.43" who="#StanisławZiemba">— w art. 10 ust. 1 w wierszu piątym, po wyrazie „wyposażenie” należy dodać wyrazy „i położenie”;</u>
          <u xml:id="u-14.44" who="#StanisławZiemba">— w art. 12 ust. 2 w wierszu trzecim wyraz „różnych” należy zastąpić wyrazem „równych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#CzesławWycech">Obywatele Posłowie proszeni są o zapisywanie się do głosu przez składanie kartek z nazwiskami sekretarzowi posłowi Marii Regentowej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#CzesławWycech">Jako pierwszemu udzielam głosu posłowi Pawłowi Wilkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PawełWilk">Wysoka Izbo! Sejm w swej obecnej kadencji uchwalił szereg doniosłych aktów prawnych o dużym znaczeniu ogólnopaństwowym i społecznym. Do tego rodzaju aktów należy zaliczyć również rozpatrywany dziś projekt nowej ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PawełWilk">Sprawa wywłaszczania stanowi szczególnie drażliwy problem społeczny i ekonomiczny. Realizacja narodowych planów gospodarczych wymaga przejmowania przez państwo szeregu nieruchomości, stanowiących często również i własność prywatną.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PawełWilk">Ustawa wywłaszczeniowa ma określić zasady i tryb przejmowania przez państwo nieruchomości, oraz pogodzić niejako sprzeczne na tym odcinku interesy osób wywłaszczanych oraz państwa. Jeśli dziś spojrzymy z perspektywy kilku lat na obowiązujący dotąd dekret z 1949 r., to nie trudno dojść do wniosku, że nie odpowiada on obecnym nowym warunkom. Niektóre bowiem założenia i postanowienia tego dekretu okazały się nierealne. Stąd też wynikła konieczność zastąpienia go nowymi przepisami prawnymi, które w swej treści odpowiadałyby obecnym warunkom.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PawełWilk">Jednym z ważnych założeń projektu tej ustawy jest decentralizacja w zakresie decydowania o wywłaszczeniu. Stanowi to realizację postanowień niedawno uchwalonej przez Sejm ustawy o radach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PawełWilk">W minionym okresie prezydia wojewódzkich rad narodowych krępowane były w swobodzie orzekania o wywłaszczeniu tym, że zezwolenie Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na nabycie nieruchomości przesądzało o wywłaszczeniu nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PawełWilk">Istota zmiany polega na tym, że projekt ustawy wywłaszczeniowej znosi ten stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PawełWilk">W myśl projektowanej ustawy wywłaszczeniowej prezydium wojewódzkiej rady narodowej będzie miało prawo pełnej decyzji o wywłaszczeniu i odszkodowaniu w pierwszej instancji. Prezydia wojewódzkich rad narodowych, orzekające o wywłaszczeniu, uprawnione będą do przekazania do ponownego rozpatrzenia przez właściwe organy celowości i prawidłowości lokalizacji inwestycji, oraz będą mogły wezwać inwestorów do przedstawienia możliwości innej lokalizacji. Będą one mogły również wystąpić do właściwego ministra o wypowiedzenie się co do niezbędności objęcia wywłaszczeniem nieruchomości w rozmiarze zawartym we wniosku o wywłaszczenie.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PawełWilk">Właściwe wykorzystanie uprawnień w zakresie wywłaszczeń przez prezydium wojewódzkiej rady narodowej decydować będzie o realizacji założeń nowej ustawy i powinno przyczynić się do uniknięcia zadrażnień i wszelkich nieporozumień na tym odcinku. Prezydia wojewódzkich rad narodowych powinny zwrócić uwagę na właściwą lokalizację inwestycji na swoim terenie, co łączy się z wywłaszczeniem.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PawełWilk">Lokalizacja bowiem ma zasadnicze znaczenie przy wywłaszczaniu nieruchomości. Pomimo obowiązujących szczegółowych przepisów i wytycznych władz centralnych, zwracających uwagę na typowanie właściwych terenów na cele inwestycyjne, praktyka dostarcza nadal wiele dowodów niewłaściwej lokalizacji.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PawełWilk">Na cele budowy różnych inwestycji przeznacza się często tereny zabudowane lub nieruchomości o wysokiej kulturze rolnej, podczas gdy w pobliżu znajdują się tereny państwowe, lub prywatne, ale o słabej kulturze.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#PawełWilk">Jednym z takich przykładów może być lokalizacja budowy miasta Nowe Tychy na Śląsku. Miasto to zostało zlokalizowane na zabudowanych gruntach prywatnych właścicieli o najlepszej glebie w tych okolicach, gdy tymczasem w niedalekiej odległości znajdują się wolne grunty państwowe o niskiej jakości gleby.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#PawełWilk">Podobnie zresztą wygląda sprawa usytuowania Huty im. Lenina, gdzie przy przesunięciu około 1 km w bok uniknęłoby się w poważnym procencie likwidacji istniejących na tym terenie drobnych gospodarstw rolnych o wysokiej kulturze, przeważnie typu warzywniczego, które były zapleczem miasta Krakowa.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#PawełWilk">Z obszaru zajętego pod budowę Huty im. Bieruta koło Częstochowy, na wniosek kontroli z połowy 1957 r., Huta zrezygnowała z około 150 ha terenów podmiejskich, należących do około 400 właścicieli, co stanowiło około 80% ogólnej ilości wywłaszczonych.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#PawełWilk">Niedomicka Fabryka Celulozy wywłaszczyła 53 ha, a na skutek skarg właścicieli o niewłaściwym użytkowaniu, po zbadaniu sprawy na miejscu, zredukowano wywłaszczenie do 29 ha.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#PawełWilk">Tarnowskie Zakłady Przemysłowe wywłaszczyły 60 ha, wykorzystały 10 ha, natomiast 50 ha rozparcelowano na ogródki działkowe.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#PawełWilk">Takich i podobnych przykładów mógłbym podać więcej. Spowodowało to siłą rzeczy niezadowolenie ludności dotkniętej wywłaszczeniem, i jej skargi na nierozsądne i niegospodarne postępowanie organów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#PawełWilk">W szeregu miast przy opracowaniu planów zagospodarowania przestrzennego nie liczono się z konkretnymi warunkami gospodarczymi i brano pod uwagę na przykład tylko elementy urbanistyczne. Tego rodzaju praktykom kładzie w poważnej mierze kres omawiana ustawa.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#PawełWilk">Wysoka Izbo! Jako poseł prastarych piastowskich Ziem Zachodnich, i tam urodzony, Chciałbym na forum Sejmu podkreślić szczególną troskę Rządu o rozwój i zagospodarowanie tych ziem.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#PawełWilk">Specjalna Komisja sejmowa, powołana do opracowania programu rozwoju ekonomicznego, gospodarczego, kulturalno-oświatowego tych ziem, badając sytuację w terenie stwierdziła duże możliwości pełniejszego wykorzystania istniejących zakładów przemysłowych, dalszej ich rozbudowy oraz wykorzystania bogactw naturalnych, które znajdują się na tych ziemiach. Społeczeństwo tych ziem przejawia dużą inicjatywę i zainteresowanie pracami tej Komisji i liczy na to, że władza ludowa uczyni wszystko, by w stosunkowo krótkim czasie wykorzystać przede wszystkim istniejące rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#PawełWilk">Realizacja tych założeń może i na pewno pociągnie za sobą konieczność wywłaszczenia nieruchomości i na tych ziemiach. Projektowana ustawa wprowadza zasadniczą zmianę w dziedzinie odszkodowań za wywłaszczone nieruchomości na Ziemiach Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#PawełWilk">Projektowane zasady odszkodowań, w odróżnieniu od obowiązujących obecnie, będą jednakowe dla nieruchomości położonych na terenie województw centralnych i Ziem Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#PawełWilk">Według obowiązujących dotąd przepisów odszkodowanie za nieruchomości nabyte przez osadników od państwa po 9 maja 1945 r., a następnie wywłaszczone na cele realizacji narodowych planów gospodarczych, równało się cenie, za jaką nieruchomość została nabyta od państwa.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#PawełWilk">Jeżeli rolnik wywłaszczony na obszarze Ziem Zachodnich nie otrzymywał tytułem odszkodowania nieruchomości zamiennej, przyznawano mu niskie odszkodowanie pieniężne, które zwykle zaliczano na poczet niespłaconej należności za otrzymane od państwa gospodarstwo. Tego rodzaju zasady odszkodowawcze nie przyczyniły się, rzecz jasna, do stabilizacji gospodarczej i politycznej osadnictwa na terenie Ziem Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#PawełWilk">Projektowana ustawa znosi to szkodliwe zróżnicowanie zasad odszkodowawczych.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#PawełWilk">Drugim ważnym momentem dla stabilizacji na tych ziemiach są postanowienia art. 49 projektu nowej ustawy. Według tego przepisu osoby, które w zamian za nieruchomości wywłaszczone w trybie dotychczasowych przepisów otrzymały we władanie nieruchomości zamienne, położone na obszarze Ziem Odzyskanych i w dniu wejścia w życie tej ustawy będą je użytkować, staną się z mocy prawa właścicielami tych nieruchomości i będą zwolnieni od obowiązku dopłaty na rzecz państwa różnicy pomiędzy wartością nieruchomości wywłaszczonej a wartością nieruchomości zamiennej.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#PawełWilk">Znając nastroje i zainteresowania ludności zamieszkującej te ziemie, ich troskę o rozwój tych ziem, jestem przekonany, że ustawa ta znajdzie zrozumienie.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#PawełWilk">Projekt ustawy reguluje sprawy wywłaszczeń wszczętych przed 1 września 1939 r. i nie zakończonych na skutek wybuchu wojny. Należy przypomnieć przede wszystkim, że w myśl przedwojennego prawa wywłaszczeniowego, które zostało uchylone dopiero w 1952 r., przepisanie własności wywłaszczonej nieruchomości na rzecz państwa mogło być dokonane dopiero na podstawie ostatecznego orzeczenia o wykonaniu wywłaszczenia.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#PawełWilk">Orzeczenie takie mogło być wydane dopiero po uprawomocnieniu się wywłaszczenia i wypłaceniu odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#PawełWilk">Przerwane wskutek wybuchu wojny postępowanie wywłaszczeniowe nie było na ogół po wyzwoleniu podjęte.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#PawełWilk">Stan spraw wywłaszczeniowych przerwanych wybuchem wojny był różny. W jednych sprawach było wszczęte tylko postępowanie, w innych wydane orzeczenie o wywłaszczeniu, ale bez ustalenia odszkodowania, a jeszcze w innych ustalono odszkodowanie, ale go nie zdążono wypłacić. Dlatego też nie można było przepisać w sądzie na rzecz państwa prawa własności.</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#PawełWilk">Nieruchomości te nie mogą być zwrócone byłym właścicielom, skoro na nich zrealizowano jeszcze przed wybuchem wojny takie inwestycje, jak Stalowa Wola, zbiornik rożnowski i inne.</u>
          <u xml:id="u-16.31" who="#PawełWilk">W większości przypadków na skutek działań wojennych zaginęły akta spraw wywłaszczeniowych i trudno nawet dziś ustalić stadium przerwanego postępowania wywłaszczeniowego. Wprawdzie tego rodzaju przypadków jest niewiele, niemniej jednak wymagają one ostatecznego uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-16.32" who="#PawełWilk">Projekt ustawy reguluje te zagadnienia w art. 46 w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-16.33" who="#PawełWilk">„1. Nieruchomości będące we władaniu Państwa, do których wszczęte przed dniem 1 września 1939 r. postępowanie wywłaszczeniowe nie zostało dotychczas zakończone, przechodzą z mocy prawa na własność Państwa.</u>
          <u xml:id="u-16.34" who="#PawełWilk">2. Właścicielom tych nieruchomości prezydium wojewódzkiej rady narodowej przyzna na ich wniosek odszkodowanie według zasad przewidzianych w dotychczasowych przepisach albo zwolni od przejęcia na własność Państwa i zwróci posiadanie nieruchomości, jeżeli stanowi ona grunt rolny i jest Państwu zbędna dla celów, dla których postępowanie wywłaszczeniowe zostało wszczęte”. W ten sposób projekt ustawy zrówna w zakresie odszkodowań właścicieli nieruchomości, co do których wszczęte przed wojną wywłaszczenie nie zostało zakończone, z właścicielami nieruchomości wywłaszczonych po wyzwoleniu, a przed dniem wejścia w życie nowej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.35" who="#PawełWilk">Takie uregulowanie sprawy odpowiada poczuciu słuszności i sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-16.36" who="#PawełWilk">Trudno wymagać, by państwo ludowe płaciło większe odszkodowanie za przedwojenne wywłaszczenia na podobne cele, na jakie zostały wywłaszczone po wojnie. Tym bardziej, że w konkretnych warunkach gospodarczych obecnego etapu naszego rozwoju niewątpliwie nie stać nas praktycznie na załatwienie szeregu krzywd, które towarzyszyły — jak już wspomniałem — realizacji ustawy z 1949 r. Stać nas natomiast — i to jest obowiązkiem naszego Sejmu — na to, aby zapewnić zgodnie z brzmieniem projektu obecnej ustawy właściwsze, słuszniejsze i bardziej sprawiedliwe warunki kształtowania się wzajemnych stosunków między państwem a obywatelem.</u>
          <u xml:id="u-16.37" who="#PawełWilk">Wysoki Sejmie! Wyrosły i wyrastać nadal będą obiekty przemysłowe, ośrodki i zakłady użyteczności publicznej, rozwija się budownictwo mieszkaniowe i wiele innych większych lub mniejszych inwestycji, służących zaspokajaniu potrzeb ogółu obywateli. Te zamierzenia inwestycyjne wymagały i będą nadal wymagały wywłaszczenia.</u>
          <u xml:id="u-16.38" who="#PawełWilk">Wprawdzie nowa ustawa ogranicza możliwości szerokiego zasięgu wywłaszczeń, tym niemniej wywłaszczenia będą nadal stanowiły trudny problem społeczny i ekonomiczny. Działanie tej ustawy po uchwaleniu przez Wysoką Izbę, tak jak działanie każdej ustawy, zależne jest nie tylko od jej założeń i postanowień, ale w dużej mierze od jej praktycznej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-16.39" who="#PawełWilk">Uważam, że działanie projektowanej ustawy uzależnione będzie w znacznej mierze od sprawności organizacyjnej prezydiów wojewódzkich rad narodowych, oraz poprawy na odcinku lokalizacji inwestycji. Władzą orzekającą w zakresie wywłaszczeń jest prezydium wojewódzkiej rady narodowej, jednak w procesie wywłaszczenia bierze udział kilka jego organów. I tak:</u>
          <u xml:id="u-16.40" who="#PawełWilk">— o lokalizacji inwestycji decydują zarządy architektoniczno-budowlane, w porozumieniu z terenowymi komisjami planowania gospodarczego;</u>
          <u xml:id="u-16.41" who="#PawełWilk">— samo postępowanie wywłaszczeniowe i odszkodowawcze prowadzą wydziały społeczno-administracyjne;</u>
          <u xml:id="u-16.42" who="#PawełWilk">— typowanie i dostarczanie nieruchomości zamiennych należy do zarządów rolnictwa, bądź zarządów gospodarki komunalnej, w zależności od charakteru nieruchomości;</u>
          <u xml:id="u-16.43" who="#PawełWilk">— wypłata zaś odszkodowania należy do banku finansującego dane inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-16.44" who="#PawełWilk">Sprawny zatem przebiec postępowania wywłaszczeniowego uzależniony jest od sprawnego funkcjonowania i współpracy wymienionych organów i dlatego wymaga ścisłej ich koordynacji i wzmożenia nadzoru nad tymi organami przez prezydia rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.45" who="#PawełWilk">Mówię o tym w przekonaniu, że nowo wybrane prezydia rad narodowych, których skład pod względem przygotowania zawodowego w dużej mierze uległ poprawie, będą w stanie zapewnić jak najbardziej prawidłowe i słuszne wykonanie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.46" who="#PawełWilk">Dlatego też jako członek Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będę głosował za jej uchwaleniem.</u>
          <u xml:id="u-16.47" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Makowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszMakowski">Wysoki Sejmie! Przedstawiony przez referenta projekt ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości jest jednym z aktów prawnych, uchwalanych przez Sejm, które w nowy sposób regulują stosunki między obywatelem i państwem, przy poszanowaniu praw obywatela zagwarantowanych Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszMakowski">Przewidziany w planach gospodarczych rozwój naszej gospodarki narodowej, przemysłu, transportu i ośrodków miejskich musi posiadać gwarancję wykonalności w ustalonych przepisami sprawnymi sposobach przejęcia pod budownictwo społeczne nieruchomości, stanowiących własność prywatną.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszMakowski">Dotychczas obowiązujący dekret z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych, wraz z późniejszymi zmianami, oraz obowiązujący na terenie miasta Warszawy dekret z dnia 26 października 1945 r. regulowały sprawy przejęcia nieruchomości na cele związane z realizacją planów gospodarczych i rozwojem ośrodków miejskich — w sposób jednostronny.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TadeuszMakowski">Było to krzywdzące i wywoływało niezadowolenie obywateli. Szczególne znaczenie miała ta sprawa dla wsi. Wywłaszczone grunty rolne na cele związane z planami gospodarczymi pozbawiały rolników ich warsztatów pracy lub pomniejszały ich zdolność wytwórczą, zagwarantowany zaś w dekrecie zamienny ekwiwalent w ziemi praktycznie w wielu przypadkach nie był realizowany, a ustalany był w pieniądzach, co przy bardzo niskich cenach ziemi określonych rozporządzeniem Rady Ministrów dodatkowo obciążało chłopów.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#TadeuszMakowski">W ten sposób obywatele ponosili dodatkowy ciężar inwestycji, przy tym o tyle niesprawiedliwy, że nie był on powszechny, a dotyczył jedynie dotkniętych wywłaszczeniem.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#TadeuszMakowski">Stało się to także przyczyną zbyt lekkomyślnego planowania obiektów, bez uwzględnienia wartości ziemi branej pod ich budowę czy rozbudowę. Dowodem tego może być budowa zakładów przemysłowych na południe od Warszawy w kierunku Piaseczna, na glebach o wysokiej kulturze i intensywnych uprawach owocowo-warzywniczych, a zarazem niewykorzystanie możliwości rozbudowy w kierunku północnym (okolice Legionowa) i wschodnim, gdzie znajdują się największe rezerwy siły roboczej i liche gleby, nie nadające się do uprawy roli.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#TadeuszMakowski">Ponadto w projektach nie liczono się z koniecznością możliwie najbardziej oszczędnego planowania przestrzeni pod budowę, gdyż nie obciążało to zbyt dotkliwie finansów inwestora.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#TadeuszMakowski">Projekt nowej ustawy o wywłaszczeniach reguluje te problemy w sposób nowy, uwzględniający interesy wywłaszczanych. Przyniesie to rzecz prosta, dodatkowe obciążenie inwestycji, biorąc jednak pod uwagę korzyści społeczne, wynikające ze sprawiedliwego potraktowania wywłaszczonego mienia obywateli, oraz racjonalną w skutkach gospodarkę konieczną powierzchnią pod rozbudowę obiektów — możemy śmiało powiedzieć, że nowa ustawa rozwiązuje ten trudny problem w sposób lepszy, uwzględniający całokształt interesów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#TadeuszMakowski">Różnice między starymi przepisami a nową ustawą nie zamykają się jedynie w ramach zmian w systemie odszkodowań. Zmiany te bowiem dotyczą uprawnień do ubiegania się o wywłaszczenie, trybu postępowania przy dokonywaniu wywłaszczeń, a ponadto projekt ustawy reguluje sprawy dawne, dotychczas nie załatwione do końca, oraz reguluje na nowych zasadach problem wywłaszczania nieruchomości na terenie miasta Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#TadeuszMakowski">Dotychczasowe przepisy dawały szerokie możliwości wywłaszczeń, gdyż obok przedsiębiorstw państwowych i instytucji państwowych oraz organów administracji państwowej o wywłaszczenia mogły występować instytucje spółdzielcze i spółdzielnie, przedsiębiorstwa pod przymusowym zarządem państwowym, a nawet spółki prawa cywilnego, w których państwo posiadało ponad połowę swych udziałów. Na podstawie przepisów projektu ustawy prawo to przysługuje obecnie tylko instytucjom i przedsiębiorstwom państwowym, oraz organom administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#TadeuszMakowski">Ograniczenie w nowej ustawie ilości podmiotów uprawnionych do występowania o wywłaszczenie, jest w pełni uzasadnione przepisami nowej ustawy, dającej realną możliwość zawierania dobrowolnych umów kupna lub wymiany z obywatelami, których nieruchomości potrzebne są przedsiębiorstwom lub instytucjom niepaństwowym, a wykonującym plany państwowe. Nie wyklucza to, rzecz prosta, w przypadkach koniecznych przymusowego wywłaszczenia, ale decyzję o wystąpieniu z wnioskiem o wywłaszczenie, jeżeli nieruchomość potrzebna jest dla przedsiębiorstwa lub instytucji niepaństwowej, wydawać będzie mógł jedynie odpowiedni organ administracji państwowej, odpowiedzialny za gospodarkę na swoim terenie, tj. rada narodowa. Ograniczenie to wpłynie na pewno na bardziej racjonalne i oszczędne korzystanie z przepisów o przymusowym postępowaniu.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#TadeuszMakowski">Istotne znaczenie ma przepis o tym, że w każdym przypadku nieruchomość wywłaszczona być może tylko na własność państwa i tylko w przypadku, o ile jest to niezbędne ze względu na cele użyteczności publicznej, obrony państwa, wykonania zadań zatwierdzonych w planach gospodarczych, a ponadto w miastach lub osiedlach dla planowej realizacji budownictwa ogólnomiejskiego i zorganizowanego budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#TadeuszMakowski">W projekcie omawianej nowej ustawy nastąpiło więc rozszerzenie celów, dla osiągnięcia których może nastąpić wywłaszczenie nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#TadeuszMakowski">Biorąc pod uwagę wszystkie ograniczenia i gwarancję interesów obywateli z punktu widzenia potrzeb społecznych, rozszerzenie celów jest słuszne i uzasadnione, gdyż mogą one nie być określone w narodowych planach gospodarczych, a wynikać także z aktualnych miejscowych potrzeb społecznych, których realizacja jest niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#TadeuszMakowski">Najistotniejszym zagadnieniem w projekcie ustawy jest sprawa odszkodowań.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#TadeuszMakowski">Zasady odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość stanowią ekwiwalent straty poniesionej przez obywatela, gdyż za wywłaszczoną nieruchomość rolną wywłaszczony otrzymać może nieruchomość zamienną, w miarę możliwości w tej samej miejscowości, lub też ekwiwalent pieniężny, przy czym ceny wykupu ustalone będą na podstawie taryfy cen mi sprzedawanej z Państwowego Funduszu Ziemi na podstawie ustawy, która będzie dziś przedmiotem dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#TadeuszMakowski">W przypadku upraw specjalnych i wieloletnich plantacji roślin — odszkodowanie stanowić będzie pełen ekwiwalent obejmujący koszty założenia i pielęgnacji takiej plantacji, pomniejszony jedynie o dokonaną już amortyzację.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#TadeuszMakowski">W podobny sposób regulowane będą odszkodowania za budynki gospodarcze i mieszkalne stanowiące własność chłopską, gdyż podstawą do ustalenia odszkodowania będzie koszt ich odtworzenia, pomniejszony o stopień amortyzacji. Forma odszkodowania przy tym jest alternatywna. Wywłaszczony otrzymuje albo nieruchomość zamienną, albo odszkodowanie pieniężne. Stwarza to warunki do tego, ażeby chłopi przechodzący do pracy w przemyśle, powstałym na wywłaszczonych nieruchomościach, mogli stworzyć sobie dogodne warunki mieszkaniowe w ramach uzyskanego odszkodowania pieniężnego.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#TadeuszMakowski">Ograniczenia w wypłacie całości odszkodowania, przewidziane w przepisach ustawy, mają zastosowanie jedynie w przypadku zużywania sum przewidzianych do wypłaty na cele konsumpcyjne, co ma pełne uzasadnienie z punktu widzenia racjonalnej gospodarki i kierowania zasobów pieniężnych na cele inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#TadeuszMakowski">Przy przeprowadzeniu wywłaszczenia nieruchomości rolnych, a w szczególności budynków, mogą zajść przypadki, że wywłaszczany znajdzie się w gorszej sytuacji od innych rolników, ze względu na konieczność postawienia na nowo budynków na nieruchomości zamiennej we własnym zakresie. W tych przypadkach konieczne byłoby umożliwienie tym rolnikom skorzystania z kredytów państwowych, z prawem pierwszeństwa — na co pragnę zwrócić uwagę Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#TadeuszMakowski">Należy przy tym podkreślić, że zasady odszkodowania przewidziane w przypadku wywłaszczenia przepisami projektu ustawy dotyczą także gospodarstw rolnych na terenie miasta Warszawy, którym cofnięta zostanie dzierżawa po wejściu w życie ustawy. Na terenie tym obowiązywał dotychczas dekret z 1945 r., którego przepisy nie zabezpieczały interesów drobnych wytwórców rolnych, a wywłaszczenia na tym terenie szczególnie dotkliwe były dla ludzi starszych, posiadających duże umiejętności w zakresie gospodarki ogrodniczo-warzywniczej, którym z trudnością przychodziła zmiana zawodu. Ponadto wywłaszczenia w tym terenie pozbawiały dotychczasowego dorobku właścicieli domków jednorodzinnych, które pobudowane zostały z ciułanych przez lata oszczędności przez ludzi pracy, oraz działek budowlanych, na których mogli takie domki pobudować.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#TadeuszMakowski">W ustawie przewidziana jest delegacja dla Prezesa Rady Ministrów do uregulowania sprawy odszkodowań za wywłaszczone w minionym okresie czasu damki jednorodzinne i działki budowlane. Zrozumiałe, że będzie tu musiała nastąpić analiza ilości i rodzaju przypadków zaszłych w tym terenie, chodzi jednak o to, ażeby możliwie najszybciej ukazały się przepisy wykonawcze, które ostatecznie uregulują tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#TadeuszMakowski">Przepisy nowej ustawy zezwalają prezydium powiatowej rady narodowej na udzielenie pozwolenia na poszukiwanie i wydobywanie na nieruchomości materiałów budowlanych, takich jak: kamień, żwir, piasek itp., koniecznych do budowy i konserwacji dróg lądowych, wodnych i komunikacyjnych. Jest to przepis słuszny, gdyż w ten sposób można będzie zagwarantować nieodzowne materiały, bez nadmiernych kosztów, dla wykonywania prac drogowych. Rzecz prosta, że w związku z takim postanowieniem, na podstawie przepisów ustawy, właścicielowi przysługuje odszkodowanie na zasadach ogólnych.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#TadeuszMakowski">Wysoki Sejmie! Istotne znaczenie dla wykonania przepisów ustawy zabezpieczającej interesy obydwóch stron — państwa i obywatela mają. przepisy o trybie wywłaszczenia nieruchomości. Dotychczasowe przepisy ustawy z 1949 r. dopuszczały przeprowadzenie postępowania wywłaszczeniowego, z pominięciem terenowego organu władzy państwowej przez władzę naczelną, gdy była ona wnioskodawcą wywłaszczenia. Przepis taki łamał zasadę równości stron w postępowaniu administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#TadeuszMakowski">Przepisy w projekcie ustawy ustanawiają prezydium wojewódzkiej rady narodowej instancją orzekającą w sprawach wywłaszczeń, od decyzji której służy odwołanie do specjalnie powołanej przy Ministrze Spraw Wewnętrznych Komisji Odwoławczej. W niektórych tylko przypadkach, określonych przepisami ustawy o specjalnym trybie wywłaszczeń i zajęciu nieruchomości, orzekać może prezydium powiatowej rady narodowej. Przypadki takie jednak nie mogą dotyczyć wywłaszczenia całości lub części nieruchomości, gdyż uprawnione do tego są jedynie prezydia wojewódzkich rad narodowych. W trybie postępowania przed instancją orzekającą obydwu stronom przysługują jednakowe prawa składania wniosków, oraz odwołania od decyzji orzekającej o wywłaszczeniu.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#TadeuszMakowski">Należy jednak pamiętać, że w tych przypadkach, gdzie następuje wywłaszczenie większego kompleksu nieruchomości dla dokonania inwestycji dokonujących zasadniczych zmian w ukształtowaniu geofizycznym terenu, występują trzy strony: ubiegający się o wywłaszczenie — inwestor, właściciele nieruchomości podlegających wywłaszczeniu, oraz trzecią stroną są pozostali obywatele, których interesy mogą być dotknięte wskutek przeprowadzenia inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#TadeuszMakowski">Ma to szczególne znaczenie przy przeprowadzaniu dużych inwestycji wodnych, gdzie konieczne jest dla zabezpieczenia normalnego ruchu wybudowanie mostów, zapór itp. Chodzi o to, ażeby nieruchomości nie podlegające wywłaszczeniu nie były narażone na dolegliwości związane z koniecznością przeprowadzenia inwestycji. Dlatego też bardzo ważnym momentem przy orzekaniu o wywłaszczeniu dla przeprowadzenia tego rodzaju inwestycji jest dokonanie wnikliwej oceny przez prezydium wojewódzkiej rady narodowej mogących powstać trudności i zabezpieczenie w orzeczeniu obowiązku wykonania koniecznych prac przez inwestora w ściśle określonych terminach, dla zabezpieczenia interesu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#TadeuszMakowski">Wydaje mi się także słuszne to, ażeby przy przeprowadzaniu większych inwestycji wojewódzkie rady narodowe powoływały pełnomocnika, który dbałby o zabezpieczenie interesu społecznego przy przeprowadzaniu inwestycji, a także ułatwiałby inwestorowi dokonanie wszelkich prac, związanych z inwestycją w możliwie najkrótszym czasie.</u>
          <u xml:id="u-18.28" who="#TadeuszMakowski">Znane mi są przypadki w związku z przeprowadzaną dużą inwestycją budowy elektrowni wodnej na rzece Bug oraz kanału Żerań — Nieporęt — Bug, że nie wykonywane są przez inwestora we właściwym czasie odpowiednie urządzenia, jak np. budowa mostu, co powoduje utrudnienia w pracy rolników, a także powstają dodatkowe dolegliwości dla miejscowej ludności, jak podwyższenie się poziomu wód w jednej miejscowości i obniżenie w innej, co powoduje konflikty między inwestorem a miejscową ludnością, na które brak reakcji ze strony terenowej władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-18.29" who="#TadeuszMakowski">Postuluję więc, ażeby w przepisach wykonawczych do ustawy problem ten znalazł swoje rozwiązanie w taki sposób, aby pełnomocnik terenowej władzy państwowej, czuwający nad przebiegiem większej inwestycji, mógł we właściwym czasie zgłaszać do prezydium wojewódzkiej rady narodowej odpowiednie wnioski, których realizacja przyczyniła by się do likwidacji sporów i zabezpieczałaby interes społeczny, wyrażający się w interesie miejscowej ludności oraz interesie państwowym w zakresie przeprowadzanej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-18.30" who="#TadeuszMakowski">W czasie dyskusji nad projektem ustawy poruszane było także zagadnienie nieruchomość należących do kościoła, lub do wyznań prawnie uznanych — przeznaczonych do celów kultu. Wysuwane były tam wnioski, ażeby władza wywłaszczająca porozumiewała się z hierarchią kościelną w sprawie wywłaszczeń tych nieruchomości, w związku z tym, że władze kościelne muszą przeprowadzać związane z kultem czynności, ponieważ nieruchomości te są poświęcone. Wydaje mi się, że to nie jest konieczne, chociażby z tego względu, że hierarchia kościelna będzie wiedziała o tym, kiedy nieruchomość ma być wywłaszczona i do niej należy przeprowadzenie wszelkich obowiązujących czynności, które wynikają z przepisów wewnątrzkościelnych, natomiast władza administracyjna przeprowadza swoje czynności zgodnie z obowiązującą ustawą, bez względu na to czy na danym terenie stoi kapliczka, czy nie kapliczka, i bierze pod uwagę tylko ten fizyczny, że tak powiem zewnętrzny aspekt istnienia obiektu na danej nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-18.31" who="#TadeuszMakowski">Tak że wnioski te, wydaje mi się, nie mają uzasadnienia; ustawa te sprawy reguluje w sposób właściwy i dostateczny, natomiast sprawy tamte to są' sprawy wewnętrzne kościoła katolickiego czy innych wyznań, które powinny być przez hierarchię kościelną we własnym zakresie rozstrzygane.</u>
          <u xml:id="u-18.32" who="#TadeuszMakowski">Ważne jest także dla prawidłowości realizacji ustawy, która ma szczególne znaczenie w związku z wywłaszczeniem indywidualne] własności obywateli, ażeby nadzór sprawowany ze strony Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nad wykonaniem ustawy w praktyce nie ograniczał się tylko do rozpatrywania spraw w trybie odwołań. Chodzi również o to, aby ze strony Ministerstwa Spraw Wewnętrznych był instruktaż i kontrola nad prawidłowością trybu postępowania i orzecznictwa w wojewódzkich radach narodowych, a także kontrola stanu faktycznego w terenie.</u>
          <u xml:id="u-18.33" who="#TadeuszMakowski">Przepisy nowej ustawy działają wstecz jedynie w stosunku do spraw, które nie zostały zakończone ustaleniem wysokości odszkodowania do dnia wejścia w życie ustawy, a postępowanie wszczęte zostało po dniu 1 lipca 1956 r.</u>
          <u xml:id="u-18.34" who="#TadeuszMakowski">W ten sposób poważna część spraw, szczególnie dotyczących terenu węgla brunatnego, objęta zostanie przepisami nowej ustawy i odszkodowanie dla tych spraw wypłacone będzie według nowych zasad. Podobnie podlegające wywłaszczeniu duże obszary łąk i pastwisk, konieczne dla stworzenia zbiornika retencyjnego przy budowie elektrowni na Bugu, objęte zostaną przepisami nowej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-18.35" who="#TadeuszMakowski">Pozostało dotychczas szereg spraw dotyczących nieruchomości wywłaszczonych przed rokiem 1939, które nie zostały definitywnie zakończone. Nieruchomości będące we władaniu państwa do 1939 r., dla których postępowanie wywłaszczeniowe nie zostało zakończone, przechodzą na rzecz państwa, przy czym odszkodowanie ustalone zostanie na zasadzie przepisów dekretu z 1949 r. W tych przypadkach jednak, gdy nieruchomość nie jest państwu niezbędna, a jest nieruchomością rolną, prezydium wojewódzkiej rady narodowej może zwolnić takie nieruchomości od przejęcia na własność państwa i zwrócić je właścicielom.</u>
          <u xml:id="u-18.36" who="#TadeuszMakowski">Takie uregulowanie spraw uważamy za konieczne ze względu na potrzeby uporządkowania spraw dotychczas nie załatwionych, oraz ograniczenie w czasie zwiększonych zobowiązań państwa powstałych w wyniku przepisów nowej ustawy. Z takiego rozwiązania mogą być niezadowoleni obywatele, którzy spodziewali się dopłaty ze strony państwa do sum orzeczonych na podstawie przepisów dekretu z 1949 r. i nie podejmowali z depozytu sądowego należności pieniężnych, ustalonych jako odszkodowanie za przejęte nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-18.37" who="#TadeuszMakowski">Musimy jednak stwierdzić, że wywłaszczenia ówczesne nastąpiły z mocy prawa dotychczas obowiązującego — dura lex, sed lex — i w związku z tym skarb państwa obecnie nie może ponosić dodatkowych kosztów z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-18.38" who="#TadeuszMakowski">Uregulowanie w nowy sposób zagadnienia wywłaszczenia nieruchomości nie wynika z zasady świętości własności prywatnej i jej nienaruszalności, lecz z nowych zasad społecznych, socjalistycznych, równości świadczeń obywateli wobec państwa oraz zabezpieczenia prywatnej własności ze względu na funkcje społeczne, jakie w warunkach ustroju demokracji ludowej dotychczas ona spełnia.</u>
          <u xml:id="u-18.39" who="#TadeuszMakowski">Nowa ustawa przyczyni się do umocnienia praworządności, zwiększenia zaufania obywateli do ludowego państwa — i dlatego też Klub Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w którego imieniu przemawiam, głosować będzie za przyjęciem ustawy, wraz z poprawkami Komisji Spraw Wewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CzesławWycech">Zarządzam 20-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 5 do godz. 12 min. 40.)</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Zygmuntowi Nowakowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZygmuntNowakowski">Wysoka Izbo! Projektowana ustawa o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości jest poważnym krokiem naprzód i dodatnią zmianą w stosunku do dekretu z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZygmuntNowakowski">Zwłaszcza jest ona wielką zmianą, jeżeli patrzymy na nią pod kątem widzenia uprawnień obywatela, ochrony przez państwo jego praw oraz udzielania obywatelowi należnej mu pomocy. Z drugiej strony projektowana ustawa nie tylko nie tamuje, lecz przeciwnie, usprawnia pracę w dziedzinie gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ZygmuntNowakowski">Wprowadzenie jakiejkolwiek ustawy o wywłaszczaniu jest zadaniem bardzo niepopularnym i społeczeństwo zawsze z niezadowoleniem przyjmuje tego rodzaju ustawy. Z takim niezadowoleniem przyjęło ustawę wywłaszczeniową z 1934 r., a więc przed wojną. Podobnie przyjęto ustawę o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości w 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#ZygmuntNowakowski">Z tego też względu z prawdziwym zdziwieniem przyjąłem do wiadomości fakt, że inicjatorzy nowej ustawy, zamiast wprowadzić nowelę do dekretu z 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości, zaproponowali nową ustawę.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#ZygmuntNowakowski">Gdybyśmy dzisiaj uchwalili nowelę do dekretu z 1949 r. niewątpliwie powiedzianoby, że po Październiku, w 1958 r. wprowadzono dodatnie zmiany w dekrecie z 1949 r. Nowela ta dawałaby właściwą płaszczyznę porównawczą, odpowiednio kontrastując to, co było w 1949 r. z tym, co się tworzy obecnie. Tak jednak nie zrobiono, nad czym należy ubolewać, gdyż już teraz rozchodzą się plotki, że Sejm wyda nową ustawę wywłaszczeniową, że będzie się wywłaszczać, że wiele wraca do dawnego, itd. Na skutek takiej niezręczności ze strony inicjatorów ustawy oraz naszej, zamiast zbierać owoce z korzystnych zmian, dostarczamy argumentów plotkarzom robiącym złą propagandę. Ale tego już dzisiaj nie zmienimy.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#ZygmuntNowakowski">Przejdźmy więc do projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#ZygmuntNowakowski">I tutaj na wstępie Chciałbym powiedzieć, że we wszystkich państwach spotykamy się z ustawami uprawniającymi władze państwa do dokonywania wywłaszczenia nieruchomości. Różnice polegają tylko po pierwsze — na zakresie dopuszczalności tych wywłaszczeń, oraz po drugie — co ważniejsze — na wysokości odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#ZygmuntNowakowski">W naszych warunkach wielkiej przebudowy oraz ciężkich, trudnych warunków gospodarczych nie możemy sobie niestety pozwolić na wypłatę pełnego odszkodowania — i z tego względu projekt ustawy takiego odszkodowania nie wprowadza.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#ZygmuntNowakowski">W projekcie ustawy jednak dokonano poważnych zmian na korzyść wywłaszczanego, chociaż jest to projekt daleki od tego, czego byśmy wszyscy pragnęli. W szczególności uwzględniono w większym stopniu niż dotychczas interesy i prawa właścicieli gospodarstw rolnych, ogrodniczych, rzemieślników oraz właścicieli domków i lokali jednorodzinnych, a także właścicieli parcel pod budowę takich właśnie mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#ZygmuntNowakowski">Ograniczono, między innymi, także w dużej mierze krzywdy, które były spowodowane przez natychmiastowe odjęcie właścicielowi posiadania nieruchomości. Były to przypadki, w których wywłaszczający z dnia na dzień pozbawiał właściciela posiadania, a także co się z tym nieraz łączyło — środków do życia, gdy natomiast samo wywłaszczenie następowało dopiero po kilku latach, gdyż wywłaszczający nie dbał o jego przyśpieszenie mając już nieruchomość w swym posiadaniu.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#ZygmuntNowakowski">Projekt ogranicza także zajmowanie nieruchomości do zupełnie wyjątkowych przypadków, a poza tym — jak wynika z art. 44 — przyznaje właścicielowi zajętej nieruchomości odszkodowanie za straty wyrządzone zajęciem. Jest to bardzo ważny i słuszny przepis. Przykładów takich przepisów można by tutaj podać więcej.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#ZygmuntNowakowski">Niestety w projekcie ustawy nie ma żadnego przepisu — słusznego i koniecznego przepisu, takiego jaki przyjęliśmy w uchwalonej w dniu 25 lutego 1958 r. ustawie o uregulowaniu stanu prawnego mienia pozostającego pod zarządem państwowym. W art. 12 tej ustawy przyznano w niektórych przypadkach prawo do renty.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#ZygmuntNowakowski">Na tle tego przykładu stwierdzić trzeba, że jest szereg ludzi starych — o czym nie należy zapominać — nie czujących się na siłach do objęcia nowej zamiennej nieruchomości, np. gospodarstwa rolnego, albo też że starzy ludzie nieraz żyją z wyprzedaży tego, co w latach pracy sobie kupili za swe oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#ZygmuntNowakowski">W Poznaniu na przykład mieszkała staruszka wdowa, niewidoma, która na przedmieściu miasta miała wydzierżawioną komuś nieruchomość rolną, liczącą 8 ha — przy ul. Dąbrowskiego. Z dnia na dzień, bodaj że w 1950 r. zabrano jej tę nieruchomość, z której żyła, sprzedając udziały w tej nieruchomości nabywającym je współwłaścicielom. Z dnia na dzień pozbawiono ją środków do życia.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#ZygmuntNowakowski">Postępowanie wywłaszczeniowe trwało kilka lat, a niewidoma staruszka umarłaby pewnie z głodu, gdyby nie pomoc rodziny i udar serca, który zakończył wcześniej jej życie. Majątek jej był wart około miliona złotych. Odszkodowanie, które jej miano w przyszłości przyznać, miało wynosić zaledwie 14 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#ZygmuntNowakowski">Myślę, że w przyszłej ustawie należy pomyśleć o takich i podobnych przypadkach. Ludziom takim można ewentualnie nie dać pełnego odszkodowania, można nie dać nieruchomości zamiennej — jedno i drugie zresztą nie bardzo mi odpowiada. Myślę jednak, że takich ludzi nie można skazywać na wielki niedostatek, niemalże na śmierć głodową, zabierając im — w interesie społecznym — poważny majątek.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#ZygmuntNowakowski">Z tych względów konieczne jest — na wzór tego, cośmy już raz w tym Sejmie zrobili — aby niektórym osobom przyznać jakąś rentę alimentacyjną. Oczywiście jedynie w granicach wartości zabranego im mienia — chcę to wyraźnie podkreślić — jedynie w granicach wartości zabranego im mienia. Mówię tu o rencie alimentacyjnej, a nie o zwykłej rencie. Chodzi tu o rentę, którą ktoś otrzymuje, gdy jest w niedostatku, gdy więc nie ma środków do życia ani z pracy, ani z majątku, aby się utrzymać, a ten niedostatek nie jest przez niego zawiniony, np. niechęcią do pracy. Taka renta alimentacyjna występuje w stosunkach rodzinnych, a więc na przykład w art. 71 i następnych Kodeksu Rodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#ZygmuntNowakowski">Wprowadzenie tej zasady uważam za tak daleko idącą konieczność, że pozwalam sobie zaproponować poprawkę do projektu ustawy, którą należy umieścić jako odrębny artykuł pomiędzy art. 13 i 14 projektu. Poprawka ta brzmiałaby:</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#ZygmuntNowakowski">„1. Jeżeli właściciel zrezygnuje z należnego mu odszkodowania lub nieruchomości zamiennej, może on się domagać od ubiegającego się o wywłaszczenie, niezwłocznie po utracie posiadania wywłaszczonej nieruchomości lub w przyszłości, niezbędnej pomocy alimentacyjnej, jeżeli jest w niedostatku. Pomoc ta nie może przekraczać rzeczywistej wartości wywłaszczonej nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#ZygmuntNowakowski">2. W razie niemożności dochodzenia pomocy alimentacyjnej od ubiegającego się o wywłaszczenie lub od jego następcy prawnego, uprawniony może się domagać pomocy od skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#ZygmuntNowakowski">3. Rada Ministrów może określić w drodze rozporządzenia zakres pomocy alimentacyjnej oraz wskazać tryb postępowania celem jej uzyskania”. Na zakończenie chciałbym zaznaczyć, że wprowadzenie do ustawy takiego artykułu nie tylko jest konieczne, słuszne i sprawiedliwe, ale ponadto jest zgodne z naszym ustawodawstwem. Proszę w tej sprawie porównać na przykład art. 365 Kodeksu Zobowiązań o niedostatku darczyńcy oraz art. 12 niedawno przez Sejm uchwalonej ustawy o uregulowaniu stanu prawnego mienia pozostającego pod zarządem państwowym.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#ZygmuntNowakowski">Ponadto można by tu przytoczyć inne przykłady, np. ustawę o uspołecznieniu aptek z 1952 r., która także przewiduje tego rodzaju rentę.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#ZygmuntNowakowski">Otóż trudno właściwie zrozumieć, dlaczego ustawa o wywłaszczeniu podobnego przepisu nie ma zawierać, i nie jest taki przepis projektowany, choć czasami chodzi tutaj o większe mienie aniżeli te apteki, czy też to mienie, które zostało przejęte na własność państwa w związku z zarządem przymusowym. Myślę też, że gdyby moja poprawka została przyjęta, Rada Ministrów w swym rozporządzeniu winna wziąć pod uwagę art. 71 i następne Kodeksu Rodzinnego oraz praktykę sądów, które w dziedzinie pomocy alimentacyjnej mają najwięcej doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-20.23" who="#ZygmuntNowakowski">Myślę, że władze administracyjne winny określać rzeczywistą wartość nieruchomości na wniosek właściciela zrzekającego się odszkodowania lub zamiennej nieruchomości, i dokonywać tego bezzwłocznie. Sądy natomiast powinny — zgodnie ze swoim doświadczeniem — ustalać, czy w ogóle i w jakiej wysokości pomoc alimentacyjna jest niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-20.24" who="#ZygmuntNowakowski">Kończąc moje uwagi, proszę Wysoki Sejm o uchwalenie mego wniosku w sprawie koniecznej poprawki do projektu ustawy, przy czym pozwalam sobie prosić Obywatela Marszałka o ewentualne przedyskutowanie, a raczej przegłosowanie tego wniosku dopiero po przerwie obiadowej, gdyż jeżeli wniosek ten ma być poważnie potraktowany, to niewątpliwie konieczne jest, ażeby posłowie między sobą w sprawie tego wniosku się porozumieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CzesławWycech">Obywatelu Pośle, macie wniosek sformułowany na piśmie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntNowakowski">Owszem, ja go złożyłem, właściwie złożył go poseł Bukowski w trzech egzemplarzach o godz. 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CzesławWycech">Bądźcie łaskawi złożyć wniosek na piśmie z podpisem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZygmuntNowakowski">Zaraz złożę.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZygmuntNowakowski">Udzielam głosu posłowi Edwardowi Sokołowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#EdwardSokołowski">Wysoki Sejmie! Przedłożony Sejmowi do uchwalenia projekt ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości ma zastąpić stosowany dotychczas dekret z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#EdwardSokołowski">Projekt ten zawiera szereg istotnych zmian w porównaniu do obowiązującego dekretu. Niektóre bowiem założenia i postanowienia dekretu z dnia 26 kwietnia 1949 r. okazały się z upływem kilku lat nierealne i niesłuszne, wobec czego stosowanie tych przepisów nastręczało coraz większe trudności, tak że w okresie od października 1956 r. prezydia niektórych rad narodowych wstrzymały się z wydawaniem orzeczeń ustalających odszkodowanie, oczekując na zmianę przepisów wywłaszczeniowych, a w szczególności norm szacunkowych dla ustalenia odszkodowania. Szczególnie uciążliwe dla ludności były zbyt niskie stawki odszkodowawcze, wskutek tego w czasie kampanii wyborczej do Sejmu na wszystkich zebraniach wyborcy na czoło palących problemów — poza praworządnością, sprawą emerytur itp. — wysuwali konieczność zmiany dekretu z 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#EdwardSokołowski">Powstaje pytanie, czy i w jakim stopniu przedłożona Sejmowi do uchwalenia nowa ustawa o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości odpowiada interesom szerokich mas naszego społeczeństwa? Aby odpowiedzieć na to pytanie, postaram się w krótkim wywodzie uwypuklić istotne różnice postanowień nowej ustawy w stosunku do dekretu z 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#EdwardSokołowski">Artykuły 2 i 3 projektu nowej ustawy wprowadzają ograniczenia. Przewidują, że wywłaszczenie nieruchomości może nastąpić jedynie na rzecz państwa i ograniczają dopuszczalność wywłaszczenia jedynie na cele: użyteczności publicznej, obrony państwa lub wykonania zadań określonych w planach gospodarczych, oraz realizacji budownictwa ogólnomiejskiego i zorganizowanego budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#EdwardSokołowski">Ubiegać się o wywłaszczenie może jedynie zainteresowany organ administracji państwowej, lub prezydium rady narodowej. Projekt ogranicza ilość uprawnionych do ubiegania się o wywłaszczenie, a w przeciwieństwie do dekretu z 1949 r. wyłącza centrale spółdzielni, spółdzielnie, stowarzyszenia wyższej użyteczności, mieszane spółki prawa cywilnego i handlowego oraz inne instytucje niepaństwowe.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#EdwardSokołowski">Na marginesie zaznaczyć muszę, że sprawa nabywania terenów dla budownictwa indywidualnego uregulowana będzie specjalną ustawą.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#EdwardSokołowski">Art. 6 projektu nowej ustawy przewiduje obowiązek wystąpienia do właściciela o dobrowolne odstąpienie nieruchomości, za cenę ustaloną według zasad odszkodowania zawartych w ustawie. Postanowienie to nie daje żadnych preferencji wywłaszczanemu i z konieczności sprowadza ten przepis do zwykłej formalności proceduralnej.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#EdwardSokołowski">Art. 8 ust. 1 projektu nowej ustawy wprowadza zasadę, że odszkodowanie za grunty rolne, odpowiadać będzie cenom ustalonym za grunty rolne, przeznaczone do sprzedaży z zapasów Państwowego Funduszu Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#EdwardSokołowski">Zmiana w stosunku do dekretu z 1949 r. polega na tym, że cena sprzedażna, a tym samym odszkodowania, zbliżona będzie do realnej wartości i umożliwia nabycie od państwa ziemi za tę samą cenę. Dotychczasowy dekret ustalał wysokość odszkodowania na bardzo niskim poziomie, daleko odbiegającym od realnych cen rynkowych. Cena wywłaszczeniowa 1 ha gruntów rolnych kształtowała się w granicach 1.600 do 1.900 zł. przy cenach rynkowych, np. w województwie rzeszowskim od 50 tys. do 80 tys. zł. za 1 ha, wskutek czego akt wywłaszczenia był przez społeczeństwo traktowany jako wydziedziczenie. Często podróż po odbiór pieniędzy kosztowała więcej, niż suma należna za zabrany grunt. Nagminne były wypadki, gdy ze względu na niskie stawki szacunkowe wywłaszczeni nie odbierali przyznanego im odszkodowania, wskutek czego pieniądze zostały złożone do depozytu sądowego i jako nie podjęte w okresie dwóch lat przepadały na rzecz państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#EdwardSokołowski">Ponieważ nowa ustawa urealnia wysokość odszkodowania, przeto stało się zbędnym utrzymanie obowiązku dostarczania nieruchomości zamiennej. To założenie jest słuszne, gdyż ustawa o sprzedaży państwowych gruntów rolnych zabezpiecza prawo nabycia tych gruntów przez osoby, których nieruchomości zostały wywłaszczone.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#EdwardSokołowski">Postanowienia ustępów 2, 3, 4 i 5 tegoż artykułu w pełni gwarantują sprawiedliwe odszkodowanie za zasiewy, uprawy, plony, oraz budowle.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#EdwardSokołowski">Ust. 6 artykułu 8 przewiduje odszkodowanie za grunt budowlany w mieście lub osiedlu, w wysokości 5–10% przeciętnych kosztów wybudowania w danej miejscowości domku jednorodzinnego — pięcioizbowego. Odszkodowanie ulega odpowiedniemu zmniejszeniu, jeśli obszar gruntu jest mniejszy niż dopuszczalna powierzchnia działki pod budowę domku jednorodzinnego. Przepis ten nie wprowadza górnej granicy powierzchni gruntu, wskutek czego może nastąpić wypadek, że jednakowe odszkodowanie będzie wypłacone za działkę o powierzchni 500 m2, jak i za działkę o powierzchni 1.000 m2. Wysokość tego odszkodowania jest w zasadzie wyższa od dotychczas stosowanego według dekretu z 1949 r. i odpowiada cenom sprzedaży działek budowlanych państwowych na cele budownictwa indywidualnego.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#EdwardSokołowski">Postanowienie następnego ust. 7 głosi, że w wypadku użytkowania działki budowlanej w mieście lub osiedlu, podlegającej podatkowi od nieruchomości w okresie ostatnich 3 lat na cele uprawy rolnej, warzywniczej, sadowniczej — co z reguły przez ludność jest stosowane — cena wykupu powinna odpowiadać pięciokrotnej wartości przeciętnego rocznego dochodu. Projekt przewiduje, że odszkodowanie za domki jednorodzinne, domy mieszkalne stanowiące własność spółdzielni mieszkaniowej, domy obejmujące nie więcej niż 4 lokale mieszkalne, a każdy z nich stanowi odrębną własność nieruchomą zawierającą nie więcej niż 5 izb, za budynki przeznaczone do wykonywania w nich przemysłu, rzemiosła lub handlu — będzie odpowiadać kosztom odtworzenia budynku, zmniejszonym stosunkowo do stopnia jego zużycia.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#EdwardSokołowski">Projekt ustawy przewiduje zatem realne odszkodowanie za domki małe i warsztaty pracy. Przepis, że na żądanie właściciela ubiegający się o wywłaszczenie obowiązany jest w miarę możności dostarczyć nieruchomość zamienną, a w wypadku wywłaszczenia działki budowlanej przeznaczonej na budowę domu jednorodzinnego — do bezwzględnego dostarczenia innej działki budowlanej, zabezpiecza dostatecznie drobną własność i warsztaty pracy.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#EdwardSokołowski">Dodatkowo chroni ich przepis ust. 3 art. 12, wprowadzający obowiązek przedterminowej wypłaty rat w ciągu 3 miesięcy od daty zgłoszenia wniosku przez zainteresowanego, wykazującego przeznaczenie rat na zakup gospodarstwa, założenie lub nabycie warsztatu pracy.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#EdwardSokołowski">Art. 20 projektowanej ustawy przewiduje merytoryczne badanie wniosków o wywłaszczenie przez prezydia wojewódzkich rad narodowych, czego w poprzednim dekrecie nie było. Prezydium może badać, czy objęta wnioskiem nieruchomość jest wnioskodawcy bezwzględnie potrzebna na cele, dla których wywłaszczenie jest według ustawy dopuszczalne, może również przed wydaniem orzeczenia zarządzić ponowne rozpatrzenie celowości i prawidłowości wywłaszczenia.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#EdwardSokołowski">Przepis ten jest słuszny i celowy. Uniemożliwi on stosowanie dotychczas praktykowanego wywłaszczania nadmiernych obszarów w stosunku do istotnych potrzeb, gdyż pewność inwestora o przychylnej decyzji PKPG popychała do żądań na wyrost.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#EdwardSokołowski">Były wypadki uzyskania zgody PKPG na wywłaszczenie 120 ha na przebudowę dróg, którą to budowę zrealizowano zaledwie na obszarze 9 ha. Między innymi Południowe Zakłady Obuwia w Chełmku wywłaszczyły zbędny im dom mieszkalny z gruntem. Budynek ten wydzierżawiono następnie osobom trzecim, a na parceli ornej urządzono inspekty przyzakładowe.</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#EdwardSokołowski">Stosowanie podobnych praktyk uniemożliwia też przepis nowego art. 34 ust. 1, który głosi, że „Nieruchomość wywłaszczona w trybie niniejszej ustawy podlega zwrotowi na rzecz wywłaszczonego właściciela, jeżeli prezydium wojewódzkiej rady narodowej ustali, że nieruchomość nie została użyta i jest zbędna na cele, dla których orzeczono wywłaszczenie”.</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#EdwardSokołowski">Wprowadzony do projektu nowej ustawy przepis art. 27, że w wypadkach, w których zachodzi potrzeba zapobieżenia niebezpieczeństwom, stratom i niewygodom, mogącym powstać wskutek wywłaszczenia dla gruntów sąsiednich i zasobów wodnych, orzeczenie o wywłaszczeniu zobowiąże wnioskodawcę, aby we wskazanych miejscach budował w określonym terminie i utrzymywał mosty, drogi, groble, przejazdy, rowy odpływowe i inne urządzenia zabezpieczające pozostał i sąsiednie obszary od szkód wynikłych z wywłaszczenia czego nie było w poprzednim dekrecie — uniemożliwi powstanie takich sytuacji, w których całe połacie gruntów zostawały przy właścicielu, bez zapewnienia do nich dojazdów, lub jak np. przy budowie kopalni „Konin”, gdzie wskutek robót ziemnych przy odkrywce w pobliskich wsiach woda gruntowa zaczęła gwałtownie zanikać, powodując duże trudności w gospodarowaniu.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#EdwardSokołowski">Dotychczasowy dekret z 1949 r. nie regulował roszczeń obywateli za grunty przejęte przez państwo przed 1939 r., mimo niezałatwienia postępowania wywłaszczeniowego. W świetle przepisów art. 46 nowej ustawy właścicielom tych nieruchomości prezydium wojewódzkiej rady narodowej przyzna na ich wniosek odszkodowanie według zasad stosowanych w dotychczasowych przepisach, albo zwolni od przejęcia na własność państwa i zwróci posiadanie nieruchomości, jeżeli stanowi ona grunt rolny i jest państwu zbędna dla celów, dla których została wywłaszczona. Przepis ten reguluje stan prawmy i pretensje odszkodowawcze setek obywateli Stalowej Woli, Rożnowa i innych wywłaszczonych jeszcze przed wojną a nie załatwionych dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#EdwardSokołowski">Skorygowana przez Komisję Spraw Wewnętrznych treść ust. 1 art. 47 projektowanej ustawy, która ustala, że: „Czynności dokonane w dotychczasowym postępowaniu pozostają w mocy, a odszkodowanie ustala się według zasad odszkodowania przewidzianych w niniejszej ustawie, jeżeli wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego nastąpiło po dniu 1 lipca 1956 r., a dotychczas nie ustalono odszkodowania;” — spełnia postulaty ludności i pozwala prezydiom rad narodowych, które wstrzymały się z wydaniem orzeczeń ustalających odszkodowanie, na zakończenie postępowania wywłaszczeniowego i dotrzymanie swych obietnic.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#EdwardSokołowski">Ten przepis pozwoli na załatwienie i zakończenie wielkiej ilości zaległych spraw wywłaszczeniowych, szczególnie na terenach o dużym nasileniu inwestycyjnym, jak okręg koniński, tarnobrzeski i inne.</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#EdwardSokołowski">Na szczególne podkreślenie zasługuje art. 50 projektowanej ustawy, który przewiduje, że nowa ustawa w zakresie odszkodowań będzie miała odpowiednie zastosowanie do przejętych przez państwo gospodarstw rolnych, sadowniczych i warzywniczych z mocy dekretu z dnia 26 października 1945 r. na obszarze m. Warszawy, jeżeli ich poprzedni właściciele lub następcy prawni prowadzący wymienione gospodarstwa pozbawieni zostaną możności użytkowania tych gospodarstw po wejściu w życie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#EdwardSokołowski">Te same zasady mają obowiązywać w stosunku do domów jednorodzinnych i jedynych działek budowlanych. Ustawa upoważnia ponadto Radę Ministrów do rozszerzenia działania jej przepisów również na nieruchomości przejęte przez państwo przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.25" who="#EdwardSokołowski">Przepisy te są korzystne dla dużej ilości drobnych posiadaczy na terenie Warszawy i umożliwiają im w pewnych wypadkach otrzymanie odszkodowania na równi z takimiż posiadaczami w innych częściach kraju.</u>
          <u xml:id="u-25.26" who="#EdwardSokołowski">Przedłożony projekt ustawy skraca i upraszcza postępowanie wywłaszczeniowe, znosi bowiem wymóg uzyskania zezwolenia od Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, pozostawiając to zagadnienie na szczeblu wojewódzkiej rady narodowej. Jest to przepis dla instytucji wywłaszczenia korzystny.</u>
          <u xml:id="u-25.27" who="#EdwardSokołowski">Problematyczne jest skasowanie odwoławczych komisji wywłaszczeniowych przy prezydiach wojewódzkich rad narodowych i zastąpienie ich jedną Odwoławczą Komisją przy Ministrze Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-25.28" who="#EdwardSokołowski">W obawie, że taka Komisja, szczególnie po przejęciu nie zakończonych spraw, może napotkać na trudności w szybkim funkcjonowaniu i przedłużyć okres trwania postępowania wywłaszczeniowego, które od zgłoszenia wniosku do czasu wydania orzeczenia w pierwszej instancji i tak musi trwać dość długo — postuluję powołanie kilku zespołów odwoławczych przy Ministrze Spraw Wewnętrznych, aby szybko zakończyć sprawy dawne i terminowo załatwiać odwołania nowe.</u>
          <u xml:id="u-25.29" who="#EdwardSokołowski">Instytucja wywłaszczenia jest jednym z nadzwyczajnych, specjalnych sposobów nabywania przez państwo nieruchomości w określonych przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-25.30" who="#EdwardSokołowski">Zakrojona na szeroką skalę przebudowa gospodarcza naszego ludowego państwa, ogrom inwestycji już realizowanych i planowanych na lata następne, budowa nowych obiektów przemysłowych, nowych fabryk i hut, zakładów energetycznych i komunalnych, nowych bloków mieszkaniowych, szpitali, szkół, teatrów i kin, nowych linii kolejowych, dróg itp. — wymaga nowych terenów, będących często w rękach prywatnych właścicieli.</u>
          <u xml:id="u-25.31" who="#EdwardSokołowski">Bez możności przymusowego nabywania przez państwo nieruchomości prywatnych w oparciu o odpowiednie przepisy nie moglibyśmy realizować naszych wielkich planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-25.32" who="#EdwardSokołowski">U podstaw ustawy wywłaszczeniowej, którą mamy dziś uchwalić, leży zatem interes państwa, interes narodu.</u>
          <u xml:id="u-25.33" who="#EdwardSokołowski">Każdy obywatel może mieć pewność, że tylko dla tych celów i w oparciu o przepisy nowej ustawy państwo będzie nabywało nieruchomości, stosując praworządny tryb postępowania, szczegółowo w tej ustawie określony, i ustalając przewidziane w tej ustawie odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-25.34" who="#EdwardSokołowski">Projektowana ustawa zabezpiecza rozwój naszej gospodarki w zakresie uzyskania nowych terenów pod inwestycje, jest ona znacznie lepsza od obowiązujących obecnie w tej dziedzinie przepisów, w szczególności urealnia w ogóle odszkodowania i bierze w opiekę drobnych posiadaczy gospodarstw rolnych, ogrodniczych, hodowlanych, warsztatów rzemieślniczych, domków jednorodzinnych i jedynych działek budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-25.35" who="#EdwardSokołowski">Z tych wszystkich względów posłowie Stronnictwa Demokratycznego będą głosować za projektem ustawy w brzmieniu projektowanym przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-25.36" who="#EdwardSokołowski">Korzystając, że jestem przy głosie, Chciałbym zwrócić uwagę mojemu przedmówcy, który złożył wniosek w sprawie ustalenia rent dla osób, którym wywłaszczono nieruchomości na zasadniczą, kapitalną różnicę w uzasadnieniu tego wniosku. Wszystkie ustawy, na które się mój przedmówca powoływał, dotyczyły wywłaszczenia bez odszkodowania, a ta ustawa, którą uchwalamy, obejmuje wywłaszczenie za pełnym odszkodowaniem na zasadach prawa wzajemności. Po jakiej cenie Rząd będzie sprzedawał ziemię z Funduszu Ziemi, po takiej samej cenie wywłaszczony może ją nabyć i w ten sposób uzyskać wynagrodzenie.</u>
          <u xml:id="u-25.37" who="#EdwardSokołowski">Z tych więc względów stoję na stanowisku, że wniosek zgłoszony przez mego przedmówcę nie może, nie powinien być uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-25.38" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Ignacemu Baci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IgnacyBacia">Wysoki Sejmie! Zabieram głos o rządowym projekcie ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania, aby powiedzieć, jak sprawa ta przedstawia się w terenie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#IgnacyBacia">Dotychczas forma wywłaszczania nieruchomości była bardzo krzywdząca dla naszych rolników, których to wywłaszczenie spotkało np. przy realizacji narodowych planów gospodarczych w planie 6-letnim na podstawie dekretu z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych do realizacji narodowych planów gospodarczych (Dz. U. Nr 4 poz. 31 z 1952 r.).</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#IgnacyBacia">Wywłaszczeni otrzymują obecnie niewspółmiernie niskie odszkodowanie pieniężne w stosunku do wartości gruntów.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#IgnacyBacia">Sprawę tę można by inaczej rozwiązać, przyznając rolnikom tytułem odszkodowania nieruchomość zamienną o tym samym lub zbliżonym charakterze, odpowiednio szeroko interpretując art. 30 wspomnianego dekretu.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#IgnacyBacia">Myślę, że los tych wywłaszczonych rolników zasługuje na szczególną opiekę ze strony Rządu w czasach, gdy panuje już praworządność. Myślę także, że sprawa odszkodowań pieniężnych, oraz forma zamiany gruntów, powinna być obecnie w sposób bardziej słuszny załatwiona, a nie tak, jak to miało miejsce w latach 1949–1952, kiedy tworzono i zmieniano dekret o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#IgnacyBacia">Ponieważ sprawa ta należy do różnych resortów, pozwolę sobie zwrócić się z prośbą do Wysokiego Sejmu o wyrażenie opinii w niniejszej sprawie odszkodowań oraz o zatroszczenie się uprawnieniami rolników do zamiany gruntów wywłaszczonych. Mogę przytoczyć fakty z różnych miejscowości — np. o zalanych łąkach w rejonie zbiornika wodnego w miejscowości Gorzowa Góra, powiat Tarnowskie Góry, nad rzeką Brynicą, o poszkodowanych rolnikach średnio i małorolnych ze wsi Dąbkowice, Niezdara i Osy, powiat Tarnowskie Góry, woj. katowickie itp.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#IgnacyBacia">Rolnicy wymienionych wsi czynili starania u władz wojewódzkich w Katowicach o przywrócenie swych własnych działek łąk o powierzchni 123 ha, która to powierzchnia należała do 105 rolników. Władze wojewódzkie w dniu 10 grudnia 1953 r. przeprowadziły rozprawę wywłaszczeniową tych łąk, na której sprawa ta została załatwiona negatywnie. Rolnicy wykorzystywali te łąki dla wyżywienia inwentarza. W większości są to łąki o glebie słodko-soczystej, utrzymane w średniej kulturze, które dawały w stosunku rocznym od 80 do 100 kwintali z ha dobrego siana. Władze wojewódzkie przy wywłaszczeniu przyznały odszkodowanie po niskiej cenie 2–4 tys. zł za hektar. Z tych wywłaszczonych rolników kilku pobrało odszkodowanie, natomiast reszta czeka na dalsze załatwienie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#IgnacyBacia">Akcją wywłaszczeniową przy realizacji narodowych planów gospodarczych została objęta również miejscowość Pyrzowice i Ożarowice, pow. Tarnowskie Góry, oraz Nowa Wieś, Zendek, Mierzańcice, pow. Zawiercie. Wymienione wsie zostały częściowo wywłaszczone z gruntów i łąk w 1954 r. a mianowicie Pyrzowice i Ożarowice; część rolników została przesiedlona na inne tereny, dla niektórych wybudowano domki jednorodzinne i dano im na zamianę inne grunty. Nowa Wieś została wywłaszczona całkowicie z łąk, jakie posiadała, toteż dotychczas odczuwa brak paszy dla wyżywienia inwentarza, na skutek czego hodowla zwierząt rzeźnych zmalała tam do połowy.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#IgnacyBacia">Jeśli chodzi o wieś Zendek, to została ona najbardziej pokrzywdzona, na skutek wywłaszczenia 104 ha pastwisk gromadzkich i około 80 ha ziemi ornej indywidualnych rolników. Ludność gromady Zendek co się tyczy pastwisk nie rości żadnych pretensji z powodu ich wywłaszczenia w związku z realizacją; narodowych planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#IgnacyBacia">Zagospodarowaniem wywłaszczonych we wspomnianym obiekcie gruntów ornych i łąk z działek indywidualnych rolników, którym zabrano z całej ich posiadłości około 30%, zajęły się władze wojskowe, które gospodarowały tym do 1956 r. W 1957 r. władze wojskowe zrezygnowały z tego terenu, wydzierżawiając go osobom cywilnym, które tę powierzchnię obsiały owsem i lnem. Zbiory jednakże były bardzo niskie. Powodem tego było to, że grunty nie były należycie uprawione, nie odchwaszczone, a co najważniejsze — nie nawożone obornikiem. Ważną przyczyną było także to, że plony, jakie były, nie mogły być zebrane we właściwym czasie, na dowód czego może posłużyć fakt, iż len zaczęto wyrywać we wrześniu, a skończono w połowie listopada, co spowodowało wysokie straty dla dzierżawiących te grunty, a tym samym przyniosło straty całemu państwu.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#IgnacyBacia">Na taką gospodarkę patrzy z niezadowoleniem ludność wsi Zendek, jak i pobliskich wsi, która pamięta, jakie plony zbierała poprzednio. Moim zdaniem grunty te należałoby zagospodarować w inny sposób, aby nie leżały odłogiem, lecz aby ziemia ta dała z siebie to, co dawała przedtem, a nawet obecnie i więcej przy dobrym zagospodarowaniu.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#IgnacyBacia">Jeśli chodzi o odszkodowanie za wywłaszczone grunty, to ceny były bardzo niskie. Za 1 ha ziemi ornej otrzymywano od 1.500 do 2.000 zł, a za pastwiska gromadzkie za 1 ha 1.000 zł. Zdaniem moim należałoby dać większe odszkodowanie, a w miarę możności wprowadzić zamianę za wywłaszczone grunty, a nawet wysłać komisję do tych miejscowości, które wymieniłem celem zbadania tych spraw na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#IgnacyBacia">Załatwić należy również podobne sprawy nurtujące w miastach, gdzie obywatele posiadali działki o powierzchni do 1 ha, które wywłaszczono, dając im niskie odszkodowanie, a nie dając zamiany.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#IgnacyBacia">Przedstawione przeze mnie wnioski przedkładam, Wysokiemu Sejmowi do przeanalizowania i w miarę możliwości wniesienia poprawek do obowiązujących przepisów o przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Franciszkowi Wachowiczowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#FranciszekWachowicz">Wysoka Izbo! Społeczeństwo nasze z wielkim zainteresowaniem odnosi się do nowej ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, która dziś jest przedmiotem obrad Wysokiej Izby, czemu daje wyraz w swych wypowiedziach na spotkaniach z posłami oraz w licznych listach nadsyłanych do poszczególnych komisji sejmowych i posłów osobiście.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#FranciszekWachowicz">Społeczeństwo jest w pełni przekonane i liczy na to, że błędy postępowania przeszłości w sprawie wywłaszczeń na rzecz realizacji narodowych planów gospodarczych zostaną mocą tej ustawy usunięte, że Sejm uchwalając ustawę wytyczy odpowiednią linię postępowania na przyszłość — ku zadowoleniu obywateli i zabezpieczeniu interesów państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#FranciszekWachowicz">Z zatem czy nowa ustawa zmierza w kierunku poprawienia sytuacji na tym odcinku? Nie ulega wątpliwości, że tak.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#FranciszekWachowicz">Treść ustawy przepojona jest dużą troską Rządu o dobro obywatela, o zabezpieczenie jego potrzeb na miarę możliwości państwa. Nie będzie więc przesady, jeśli powiem, że nowa ustawa gwarantuje najbardziej sprawiedliwe rozwiązywanie wzajemnych stosunków między państwem a obywatelem, uwzględniając konkretne możliwości i potrzeby państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#FranciszekWachowicz">Bardzo wymowne w nowej ustawie są postanowienia zawarte w art. 2. Zgodnie z tym artykułem wywłaszczenie może nastąpić jedynie na rzecz państwa — o tym już posłowie mówili — a uprawnionymi do ubiegania się o wywłaszczenie są tylko jednostki państwowe. To ograniczenie, zawężenie zakresu działania ma swoją głęboką wymowę. Artykuł ten w swoich założeniach kładzie kres stosowanym często na szeroką skalę praktykom nieprzemyślanego do końca zagarnięcia nieruchomości przez różne instytucje samorządu gospodarczego, spółdzielczego itp.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#FranciszekWachowicz">Art. 3 projektu ustawy w bardzo wyraźny sposób określa cele, dla których może być dokonane wywłaszczenie.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#FranciszekWachowicz">Jak wynika z powyższego artykułu, wywłaszczenie jest dopuszczalne w wypadku, jeśli jest ono niezbędne dla celów użyteczności publicznej, na cele obrony państwa, albo dla wykonania zadań określonych w zatwierdzonych planach gospodarczych. Na terenie miasta lub osiedla wywłaszczenie jest dopuszczalne również na cele zorganizowanego budownictwa mieszkaniowego oraz budownictwa ogólnomiejskiego, przy czym o wywłaszczenie dla celów zabudowy miasta lub osiedla ubiegać się może prezydium rady narodowej danego miasta lub osiedla, realizując swój plan urbanistyczny i zagospodarowania danej miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#FranciszekWachowicz">Projekt ustawy ogranicza zatem liczbę instytucji i organizacji uprawnionych do ubiegania się o wywłaszczenie i na rzecz których może nastąpić wywłaszczenie nieruchomości. Zgodnie z duchem nowej ustawy wyłączone zostaną z możliwości korzystania takie organizacje, jak centrale spółdzielni, stowarzyszenia wyższej użyteczności i mieszane spółki prawa cywilnego i handlowego, oraz inne instytucje o charakterze niepaństwowym.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#FranciszekWachowicz">Nabycie nieruchomości przez tego rodzaju instytucje po wejściu w życie ustawy w brzmieniu przedłożonym Wysokiej Izbie będzie mogło nastąpić jedynie na ogólnych zasadach cywilno-prawnych, lub gdy chodzi o stowarzyszenia wyższej użyteczności — przez odpowiednie organy administracji państwowej subsydiujące te stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#FranciszekWachowicz">Nabycie nieruchomości w drodze postępowania przymusowego, jakim jest niewątpliwie wywłaszczenie, przysługiwać będzie — jak to już wspomniałem — tylko państwu. Jest to również uzasadnione tymi względami, że odszkodowanie w przypadku wywłaszczenia będzie w myśl nowej ustawy przybliżone do cen kształtujących się w obrocie prywatno-prawnym, ale nie będzie się równać tym cenom. O ile korzystanie z tej ulgowej ceny nabycia nieruchomości w trybie wywłaszczeniowym tylko przez państwo uzasadnione być może celami wyższego rzędu, ogólnopaństwowymi, dla realizacji których nastąpi wywłaszczenie, to trudniej byłoby uzasadnić nabycie nieruchomości w tym trybie i po takiej cenie przez jednostki o charakterze niepaństwowym.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#FranciszekWachowicz">Najistotniejszą zmianę w stosunku do obowiązujących przepisów wprowadza nowa ustawa w zakresie odszkodowania za wywłaszczone nieruchomości (art. 8 projektu ustawy).</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#FranciszekWachowicz">Dotychczasowe stawki odszkodowania zawarte były nie w ustawie, ale w rozporządzeniu wykonawczym. Nowa ustawa natomiast sama określa normy szacunkowe dla poszczególnych kategorii nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#FranciszekWachowicz">Obecnie gospodarka opiera się w coraz pełniejszym zakresie na uwzględnieniu wymogów działających praw ekonomicznych oraz na przestrzeganiu zasad praworządności, a więc i praw osób prywatnych. Stąd projekt opiera odszkodowanie pieniężne o wskaźniki ekonomiczne bardziej usprawiedliwione.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#FranciszekWachowicz">Projekt przewiduje, że odszkodowanie za grunty rolne powinno odpowiadać cenom, jakie będą ustalone za grunty rolne przeznaczone do sprzedaży z zapasu Państwowego Funduszu Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#FranciszekWachowicz">Pragnę przy tym zaznaczyć, że projekt nowej ustawy znosi bezwzględny obowiązek dostarczenia nieruchomości zamiennej i przewiduje, że odszkodowanie w tej formie może nastąpić na żądanie obywatela i w miarę możliwości.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#FranciszekWachowicz">W podobny sposób wnioskodawca wywłaszczenia obowiązany jest dostarczyć nieruchomość zamienną w zamian za wywłaszczoną nieruchomość stanowiącą warsztat rzemieślniczy, albo za działkę z domem jednorodzinnym, lub za dom mieszkalny obejmujący nie więcej niż cztery lokale mieszkalne, z których każdy stanowi odrębną własność, a żaden nie zawiera więcej niż pięć izb.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#FranciszekWachowicz">Odszkodowanie pieniężne za działki budowlane ustala się w myśl nowej ustawy na innych, korzystniejszych niż dotąd zasadach. Będzie się ono równać w zależności od rodzaju miasta, położenia gruntu i jego obszaru — wysokości od 5–10% przeciętnych kosztów wybudowania domu jednorodzinnego 5-izbowego.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#FranciszekWachowicz">Powyższe zasady i odszkodowania, o których pokrótce wspomniałem, są wyrazem troski Rządu o zabezpieczenie dla wywłaszczonych warunków urządzenia się w przypadku, gdy wywłaszczone nieruchomości stanowiły ich warsztat pracy, bądź przeznaczone były na własne potrzeby mieszkalne.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#FranciszekWachowicz">Bardzo ważne postanowienia zawiera także art. 47 projektu ustawy. Artykuł ten określa sposoby załatwiania spraw zaległych.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#FranciszekWachowicz">Zgodnie z postanowieniami tego artykułu postępowanie wywłaszczeniowe wszczęte po wyzwoleniu, a w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy jeszcze nie zakończone, ma być prowadzone nadal według dotychczasowych przepisów z odpowiednim zastosowaniem przepisów nowej ustawy dotyczących własności organów orzekających.</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#FranciszekWachowicz">W chwili obecnej według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jest w toku załatwiania kilka tysięcy wniosków wywłaszczeniowych z różnych lat.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#FranciszekWachowicz">Po przemianach październikowych prezydia niektórych rad narodowych wobec braku na ich terenie nieruchomości zamiennych wstrzymywały się z ustaleniem odszkodowania pieniężnego, oczekując zapowiadanych w prasie nowych słusznych norm szacunkowych, co nie pozostało bez wpływu na wzrost spraw nie załatwionych. To niewątpliwie poważnie skomplikowało rozwiązanie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#FranciszekWachowicz">Nowa ustawa i warunki w niej ustalone są wyrazem nowej sytuacji w naszym kraju, nowych kształtujących się warunków społeczno-politycznych, które też gwarantują prawidłowsze, ale — podkreślam — realne i możliwe uregulowanie spraw zawartych w postanowieniach art. 47.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#FranciszekWachowicz">Wyłania się pytanie, czy nie należałoby tymi nowymi warunkami objąć wszystkich zaszłych do obecnego momentu przypadków przeszłości? Z punktu widzenia — że tak powiem — absolutnej sprawiedliwości nie można temu przeczyć. Jeśliby ten problem rozważyć w oderwaniu od całokształtu sytuacji w kraju, wydałoby się na pozór konieczne uwzględnić całą przeszłość. Ale my, posłowie, działacze, nie możemy i nie mamy prawa widzieć sprawy w oderwaniu od całości. Z punktu widzenia obecnych konkretnych możliwości państwa trzeba sobie otwarcie i szczerze powiedzieć, że jest to niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#FranciszekWachowicz">Byłoby z gruntu niesłuszne i nierealne ekonomicznie — w obecnych trudnych jeszcze przecież warunkach państwa — pójść po linii żądań tych zainteresowanych, którzy chcieliby ściągnąć nas na drogę ponownego rozpatrzenia i uregulowania wszystkich załatwionych już i nie załatwionych jeszcze spraw wywłaszczeniowych minionego okresu. Taki sposób załatwienia nie jest możliwy do przyjęcia. Nie stać jest na to naszego państwa, które stoi przed wieloma jeszcze problemami, wymagającymi natychmiastowego czy prawie natychmiastowego rozwiązania, jak np. renty, emerytury, zmniejszenie ilości godzin nauczania nauczycieli i inne problemy gospodarcze, na które wskazało XI Plenum KC naszej Partii.</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#FranciszekWachowicz">Wydaje się celowym podkreślić fakt, że Rządowi naszemu, jak i Wysokiemu Sejmowi, przypadło w udziale w ostatnim czasie rozstrzygać wiele spraw nabolałych, trudnych, powiedzmy sobie i gorzkich, ale pojętych w sensie dobrze zrozumianego interesu państwa i narodu.</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#FranciszekWachowicz">Mam tu na myśli sprawę umorzenia zaległych roszczeń klasy robotniczej — bez czego nie bylibyśmy w stanie wygrać naszej walki o równowagę rynkową w ciężkim roku 1957 — w interesie całej gospodarki narodowej i samej klasy robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-29.27" who="#FranciszekWachowicz">Mam tu na myśli ustawę o uregulowaniu mienia pozostającego pod przymusowym zarządem, gdzie z punktu widzenia ogólnospołecznego uchylenie roszczeń stwarza warunki stabilizacji również na odcinku rzemiosła i drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-29.28" who="#FranciszekWachowicz">Mam wreszcie na myśli stojącą dziś na porządku obrad Sejmu sprawę sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowania niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego, co daje z punktu widzenia realnie rozumianej faktycznej sprawiedliwości — a nie w aspekcie abstrakcyjnej sprawiedliwości. — możliwość stabilizacji stosunków własnościowych na wsi oczekiwanej przez setki tysięcy rolników.</u>
          <u xml:id="u-29.29" who="#FranciszekWachowicz">W tym właśnie sensie rozpatrywany projekt ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości stanowi ważne ogniwo w całości procesu porządkowania naszej gospodarki narodowej, procesu rozszerzenia warunków sprzyjających dalszemu jej rozwojowi, zdrowszemu układaniu się wzajemnych stosunków między państwem a obywatelem przy uwzględnieniu nadrzędnego interesu całości gospodarki i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-29.30" who="#FranciszekWachowicz">W tym też sensie uważam, że nowa ustawa, która zresztą rodziła się w licznych dyskusjach i wielkich trudach rozwiązuje sprawy zaległe w sposób jedynie możliwy i realnie sprawiedliwy, zakładając, że nie załatwione sprawy od dnia 1 lipca 1956 r. należy objąć nowymi przepisami.</u>
          <u xml:id="u-29.31" who="#FranciszekWachowicz">Należy przy tym podkreślić, że w tych przypadkach, gdy wywłaszczeniu podlegały takie nieruchomości, jak gospodarstwa rolne, ogrodnicze, domki jednorodzinne, bądź działki przeznaczone pod budowę takich domków, to stary dekret przewidywał pełne odszkodowanie w formie odpowiedniej nieruchomości zamiennej. Roszczenia tej więc kategorii obywateli będą mogły być nadal zaspokajane w tej formie odszkodowania w miarę państwowych zasobów nieruchomości zamiennych.</u>
          <u xml:id="u-29.32" who="#FranciszekWachowicz">Jak wynika z założeń nowej ustawy o wywłaszczeniach, powinna ona być stosowana tylko w niezbędnych przypadkach, na określone wyraźnie cele. Jeżeli już zaistnieje konieczność wywłaszczenia dla potrzeb ogólno-państwowych, to w takim wypadku ustawa nie przewiduje żadnych wyłączeń nieruchomości z uwagi na jej charakter lub właściciela. Byłoby to sprzeczne i niemożliwe z uwagi na ogólne potrzeby państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.33" who="#FranciszekWachowicz">Posłowie katolickiego Koła „Znak” zgłosili wniosek dotyczący pewnych ograniczeń przy wywłaszczeniu obiektów o charakterze sakralnym. Zresztą z podobnym wnioskiem poseł Kwoczek wystąpił już na Komisji Spraw Wewnętrznych przy rozpatrywaniu projektu tejże ustawy.</u>
          <u xml:id="u-29.34" who="#FranciszekWachowicz">Uważam, że wniosek tein nie jest niczym uzasadniony. Z podobnymi roszczeniami mogłyby wystąpić przecież inne organizacje społeczne. Poza tym mogłoby to być źle zrozumiane w kraju i za granicą. Może to być rozumiane w ten sposób, że organy władzy ludowej likwidują obiekty sakralne bez żadnych uzasadnień gospodarczych i uzgodnień z przedstawicielami Kościoła, a więc zachodzi potrzeba, aby sprawy te uregulować ustawą sejmową, gdy tymczasem sprawa przedstawia się wręcz odwrotnie. Praktyka postępowania nawet w oparciu o dotychczasowy dekret, który nie zawierał żadnych przepisów, o które wnoszą posłowie katoliccy na dzisiejszym posiedzeniu, wykazuje, że w bardzo sporadycznych wypadkach kiedy zachodziła niezbędna konieczność, stosowano wywłaszczenia. Tak np. było przy budowaniu zbiornika wodnego w Goczałkowicach, gdzie dokonano wywłaszczenia obiektu sakralnego, lecz w uzgodnieniu z władzami kościelnymi i zgodnie z ich życzeniami co do terminu, zdjęcia charakteru sakralnego z tego obiektu itd.</u>
          <u xml:id="u-29.35" who="#FranciszekWachowicz">Wydaje mi się, że posłowie katoliccy nie mogliby wskazać Wysokiej Izbie przykładu pochopnego i licznego wywłaszczania obiektów sakralnych.</u>
          <u xml:id="u-29.36" who="#FranciszekWachowicz">Jak wiadomo Wysokiej Izbie, stosunki między Państwem a Kościołem kształtują się w oparciu o zawarte w tej sprawie porozumienie. Rząd dokłada wszelkich starań, aby porozumienie zawarte między Państwem a Kościołem realizowane było na każdym odcinku w sposób jak najbardziej właściwy i prawidłowy. Skąd zatem ta nieufność posłów w zakresie uregulowania spraw wywłaszczeniowych?</u>
          <u xml:id="u-29.37" who="#FranciszekWachowicz">W świetle powyższych wywodów wydaje mi się, że brak jest uzasadnionej podstawy do tego, aby zgłoszone przez posłów katolickich poprawki do projektu ustawy mogły być uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-29.38" who="#FranciszekWachowicz">A teraz w związku z wnioskiem posła Nowakowskiego. Uważam ten wniosek o przerwanie posiedzenia za niesłuszny i nieuzasadniony. Projekt ustawy skierowany został do Komisji Spraw Wewnętrznych w dniu 21 września ub. roku i w tym dniu otrzymali ten tekst wszyscy posłowie. Był więc czas wielki na wnioski, na narady, na dyskusje.</u>
          <u xml:id="u-29.39" who="#FranciszekWachowicz">Mimo to podejmujemy dyskusję nad zgłoszonym wnioskiem posła Nowakowskiego, ale nie widzę uzasadnienia ani żadnej potrzeby zarządzenia przerwy w obradach.</u>
          <u xml:id="u-29.40" who="#FranciszekWachowicz">A teraz w sprawie meritum wniosku. Poprawkę o pomocy alimentacyjnej od instytucji, na rzecz której następuje wywłaszczenie i ze skarbu państwa w zamian odszkodowanie lub nieruchomość zamienna, Klub PZPR uważa za niemożliwą do przyjęcia, a to z następujących przyczyn:</u>
          <u xml:id="u-29.41" who="#FranciszekWachowicz">Po pierwsze — państwo nie może przekształcać się w instytucję wypłacającą alimenty obywatelom jako swoistym dożywotnikom. Alimentacja taka oznaczałaby zobowiązanie do stałego wypłacania jakiegoś dożywotniego utrzymania w zamian za odstąpienie nieruchomości. Jest to możliwe w stosunkach rodzinnych, np. dożywocie wiejskie lub u Fredry, ale nie nadaje się do przyjęcia w stosunkach „państwo a obywatel”.</u>
          <u xml:id="u-29.42" who="#FranciszekWachowicz">Po drugie — w interesie stabilizacji stosunków własnościowych należy dążyć do tego, aby wzajemne stosunki z tytułu wywłaszczenia zostały zakończone możliwie rychło, nie zaś aby przeciągały się dożywotnio.</u>
          <u xml:id="u-29.43" who="#FranciszekWachowicz">I po trzecie — pomijając wiele innych spraw, jak np. zmienność alimentacji w zależności od zmiany potrzeb, wpływu zmian poziomu cen, możliwości uzyskania rent i emerytur itp., byłby tu bezlik niejasności, trudności i możliwych sporów, które musiałyby być rozstrzygane przez nieokreślone bliżej organy, czy to prezydia rad, czy sądy. Dlatego uważam, że poprawka nie powinna być uwzględniona.</u>
          <u xml:id="u-29.44" who="#FranciszekWachowicz">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, którego jestem członkiem, będzie głosował za projektem ustawy w brzmieniu przedłożonym Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-29.45" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#CzesławWycech">Proszę Sekretarza Posła Klisia o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JulianKliś">Posiedzenie Komisji Pracy i Spraw Socjalnych odbędzie się w dniu dzisiejszym, tj. 12 marca, bezpośrednio po zarządzeniu przerwy obiadowej — w sali nr 102, w nowym gmachu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzesławWycech">Zarządzam przerwę w obradach do godz. 15.30.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CzesławWycech">Proszę Obywateli Posłów o punktualne przybycie na posiedzenie po przerwie obiadowej.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 45 do godz. 15 min. 40.)</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#CzesławWycech">Obecnie zabierze głos w celu ustosunkowania się do zgłoszonych poprawek sprawozdawca Komisji, poseł Stanisław Ziemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławZiemba">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych chciałem się ustosunkować do wniosków — poprawek wniesionych przez poszczególnych posłów do ustawy, nad którą obradujemy. Są to propozycje ze strony posła Gładysza, posłów Stommy, Makarczyka i Kwoczka oraz posła Nowakowskiego.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławZiemba">Poseł Gładysz zgłosił 11 poprawek. Mógłbym właściwie niektóre z tych propozycji pominąć zupełnie z tego względu, że poseł Gładysz pomylił niektóre ustępy i właściwie trudno było się doszukać, czy to pochodzi z pierwotnego druku, czy z nowego jednolitego tekstu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StanisławZiemba">Poprawka pierwsza — do art. 2 ust. 2 dodaj e się słowa: „za zezwoleniem swego organu nadrzędnego”. Chodzi tu o to, że ubiegający się o wywłaszczenie powinien mieć zezwolenie swej władzy. No, to wydaje się niepotrzebne z tego względu, że odpowiednie ustępy ustawy mówią, iż wywłaszczać można tylko wtedy, kiedy plany inwestycyjne są zatwierdzone i przyznanie środków następuje ze skarbu państwa, a tym samym władza nadrzędna jest doskonale zorientowana w sprawie i wcześniej już zatwierdziła taki wniosek.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StanisławZiemba">Do art. 3 ust. 2 poseł Gładysz proponuje skreślić ten ustęp i zastąpić zdaniem: „Na obszarze miasta i osiedla wywłaszczenie dopuszczalne jest, o ile nieruchomość nie jest zabudowana, chyba że zabudowania nie są użytkowane”. To jest ustęp, który mówi o prawach dla rad narodowych, gdzie chodzi o planowanie przestrzenne. Otóż i to wydaje się chyba niesłuszne, nieuzasadnione. Wszędzie bowiem, gdzie planuje się przebudowę miast, nie można zamierzonych planów takim przepisem hamować. Jako przykład chciałem podać, że swego czasu przebudowywano Paryż, ten sam architekt przebudowywał Szczecin, no, a przy takim przepisie byłoby to w ogóle niemożliwe. No, poza tym wiemy, że u nas ludzie mieszkają jeszcze w obiektach całkiem nie nadających się do tego celu; wiemy o tym dobrze z doświadczeń Warszawy, że w wielu jeszcze nieodpowiednich zupełnie budynkach. Byłoby to zupełnym zahamowaniem tego, co jest intencją ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StanisławZiemba">Następna poprawka — do art. 7 ust. 2. Poseł Gładysz proponuje, ażeby skreślić słowa „na ubiegającym się o wywłaszczenie”, a w to miejsce umieścić, że „na skarbie państwa”. Tu chodzi o to, że koszty odszkodowania za wywłaszczenie ma ponosić skarb państwa. Ponieważ wywłaszczenie następuje tylko na rzecz instytucji państwowych, więc automatycznie płaci za to państwo, tylko że kwoty znajdują się w budżecie odpowiedniego resortu, a z kolei odpowiedniego przedsiębiorstwa — to chyba poprawka jest niepotrzebna.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#StanisławZiemba">Do art. 8 ust. 1 poseł Gładysz proponuje następującą zmianę: „Odszkodowanie za grunty rolne lub nie zabudowane w miastach do 60 tysięcy mieszkańców winno odpowiadać cenom rynkowym”. Więc przede wszystkim tak: zasady ustalania cen za grunty w mieście i na wsi są w myśl ustawy te same, natomiast jeżeli chodzi o tereny nie zabudowane w miastach do 60 tysięcy mieszkańców, to uzasadniałem to już poprzednio w referacie. Jest rzeczą niemożliwą, ażeby państwo płaciło według cen rynkowych, które jak wiemy na samą wiadomość o wywłaszczeniu danych terenów automatycznie rosną. Szłoby to w kwoty, których państwo absolutnie pokryć by nie mogło. Ten szczegół zresztą odnosi się do wszystkich uwag posła Gładysza, w których wysuwa on żądania wyższych stawek lub poszerzenia odpłatności. Mogę zapewnić Wysoki Sejm, że Komisja gruntownie przestudiowała i zapoznała się z możliwościami płatniczymi na tym odcinku i naprawdę nic więcej do tego, co znalazło się w projekcie, nie może być dodane.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#StanisławZiemba">W art. 8 ust. 5 — zresztą nie 5 tylko 8, poseł Gładysz pomylił bowiem rzecz — wedle jego poprawki skreśla się w pierwszym zdaniu słowa: „bez odszkodowania”, a w miejsce ich dodaje: „za odszkodowaniem według ceny rynkowej”. To ta sama myśl co i poprzednio, przewija się ona następnie jeszcze w kilku uwagach i poprawkach posła Gładysza kolejno.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#StanisławZiemba">Do art. 16 ust. 3 propozycja brzmi, ażeby dodać pkt 4: „opinię rady narodowej w okręgu, w której położona jest nieruchomość”. Poszczególne ustępy ustawy zupełnie dokładnie precyzują, jaki powinien być tryb postępowania i naprawdę kontrola rad narodowych jest w pełni w ustawie zapewniona. A więc i w tym wypadku poprawka zupełnie niesłuszna.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#StanisławZiemba">W art. 21 poseł Gładysz proponuje skreślić słowa: „prezydium wojewódzkiej rady narodowej” i dodać słowa: „biegłych powołanych przez strony, to jest organ ubiegający się o wywłaszczenie i przez mającego być wywłaszczonym”. Jest zasada w postępowaniu administracyjnym, że biegłych powołuje organ administracji, przy którym toczy się postępowanie — w tym wypadku prezydium wojewódzkiej rady narodowej, więc wprowadzenie takiego przepisu naruszałoby zasadę innej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#StanisławZiemba">Następnie poseł Gładysz proponuje, ażeby skreślić zupełnie artykuły 34–37 projektu rządowego. Chciałbym tu zaznaczyć, że wstawienie tych artykułów do projektu jest wynikiem braku podobnych artykułów w poprzednim ustawodawstwie, co przysparzało ogromnie dużo kłopotów. To są artykuły, gdzie chodzi o załatwienie spraw drobnych, jak np. zakładanie słupów do przewodów elektrycznych, i na to potrzeba by bardzo długiego procesu, a nowa ustawa reguluje to w sposób szybki, właściwy i przyznaj e za to odpowiednie odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#StanisławZiemba">Do art. 39 ust. 1 przedłożenia rządowego propozycja brzmi — skreślić słowa: „Prezydium powiatowej rady narodowej”, a w miejsce to wpisać słowa: „Prezydium wojewódzkiej rady narodowej po zapoznaniu się z opinią rady narodowej, w okręgu której leży nieruchomość”. To są przepisy dotyczące nagłych wypadków, np. klęsk żywiołowych, trudno wtedy jechać do wojewódzkiej rady narodowej, która i tak ma potem obowiązek skontrolowania sprawy.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#StanisławZiemba">Do art. 46 ust. 2 projektu zaproponowanego przez Komisję propozycja brzmi — skreślić słowa: „w dotychczasowych przepisach” aż do końca, a w miejsce to dodać „w niniejszej ustawie”. Tu chodzi o sprawę odszkodowań. Poseł Gładysz chciałby zapłacić za przedwojenne roszczenia według najnowszych stawek, czyli nie załatwione sprawy przedwojenne byłyby wyże j ocenione aniżeli sprawy z pierwszych lat po wojnie. Chciałem tu zaznaczyć, że i tak osoby, które mają pretensje z okresu przedwojennego — dostaną odszkodowanie wielokrotnie, kilkadziesiątkrotnie wyższe, aniżeli dostałyby według postępowania przeprowadzonego na podstawie obowiązującej do tej chwili ustawy. Gdyby przyjąć kwoty przedwojenne, nawet przewaloryzowane, to dałoby to po około 30 zł za ha, podczas gdy przy tej ustawie każdy hektar pójdzie po kilka tysięcy.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#StanisławZiemba">Wreszcie proponuje poseł Gładysz wprowadzenie dodatkowego art. 56 o brzemieniu: „Na wniosek właścicieli nieruchomości wywłaszczonej po dniu 31 grudnia 1950 r., zgłoszony w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia niniejszej ustawy do właściwych terytorialnie prezydiów wojewódzkich rad narodowych, będzie orzeczone uzupełnienie odszkodowania w trybie art. 21 niniejszej ustawy z uwzględnieniem dotychczas przyznanych kwot, o ile obszar wywłaszczonych nieruchomości nie przekracza 50 hektarów”.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#StanisławZiemba">No, to jest rzecz niemożliwa do wykonania z punktu widzenia finansowego. Myśmy te rzeczy bardzo gruntownie studiowali. Taki przepis sprowadziłby poza tym tysiące spraw, które nie wiadomo jak długo, całe lata, czekałyby na załatwienie. Najważniejsze jednak to, że zapłacenie wszystkiego za kilkadziesiąt lat poprzednich według stawek, które przyniesie nowa ustawa, jest rzeczą absolutnie niemożliwą.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#StanisławZiemba">Posłowie: Stanisław Stomma, Zbigniew Makarczyk i Paweł Kwoczek wnoszą następującą poprawkę:</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#StanisławZiemba">Po art. 30 należy umieścić art. 30a o następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#StanisławZiemba">„Jeżeli wywłaszczona nieruchomość należała do Kościoła lub wyznania prawnie uznanego i była przeznaczona dla celów kultu lub chowania zmarłych, wydanie orzeczenia o wykonaniu wywłaszczenia będzie poprzedzone pozbawieniem nieruchomości przez właściwą władzę duchowną charakteru rzeczy poświęconej.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#StanisławZiemba">Na jednym z ostatnich posiedzeń bodajże poseł Makarczyk mówił o poprawkach typu politycznego i merytorycznego. Mnie się zdaje, że to jest właśnie poprawka typu politycznego, a ponieważ rzecz — jak powiedział poseł Wachowicz — jest zagwarantowana Konstytucją, a praktyka w tym kierunku wykazuje pełne poszanowanie dla kultu religijnego i znany mi dobrze przykład w Goczałkowicach dowodzi, że każdorazowo władza kościelna jest w odpowiednim czasie zawiadomiona, nie ma chyba powodu wprowadzania do ustawy tego rodzaju ustępu.</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#StanisławZiemba">Wreszcie jeżeli chodzi o wniosek posła Nowakowskiego, to na wstępie Chciałbym zaznaczyć, że rzeczywiście uzasadnienie projektu ustawy mogło być inne. Można było porównać starą ustawę z nową ustawą i wtedy walory nowej ustawy wyszłyby niewątpliwie daleko efektowniej, tylko że tak mi się wydaje — trzeba byłoby wtedy odczytywać dla porównań ustępy starej i nowej ustawy, i referat o uzasadnieniu musiałby trwać chyba kilka godzin. To, że brak tego rodzaju porównania powoduje plotki, sądzę, że jest mało ważne; to przede wszystkim, no i chyba nie jest tu forum do zajmowania się plotkami.</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#StanisławZiemba">Gdyby w naszych czasach żył Stańczyk, to zamiast powiedzenia, że w tym kraju jest najwięcej lekarzy, stwierdziłby na pewno że jest najwięcej plotkarzy. Myślę, że nawet gdy będzie u nas dziesięć czy dwadzieścia razy lepiej, niż jest, to plotkarze na pewno jeszcze się tu u nas znajdą.</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#StanisławZiemba">Jeżeli chodzi o projekt uzupełnienia ustawy odpowiednim artykułem o alimentacji, to rzecz o tyle jest niesłuszna — co również podnosili moi przedmówcy — że w wypadku aptek nie było żadnego odszkodowania. Tu jest odszkodowanie. Po co więc obarczać państwo dodatkowymi kłopotami? Poseł Nowakowski proponuje, ażeby ta alimentacja nie przekraczała kosztów odszkodowania. Więc pieniądze mogą pozostawać w banku i zainteresowany może pobierać je sobie miesięcznie w takich kwotach, jakie mu będą na życie potrzebne. Tak więc ta poprawka jest niesłuszna.</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#StanisławZiemba">Mogę zapewnić Wysoki Sejm, że ustawa była niezwykle drobiazgowo dyskutowana, badana, konsultowana z terenem i wszystkie proponowane poprawki są niepotrzebne. Dlatego też proszę Wysoki Sejm o przyjęcie ustawy w brzmieniu przedstawionym przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#CzesławWycech">Najpierw poddam pod głosowanie poprawki, a następnie projekt ustawy w całości.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#CzesławWycech">Poddaj ę pod głosowanie poprawkę zgłoszoną przez posłów Stommę, Makarczyka i Kwoczka z ramienia Koła Posłów Katolickich „Znak”.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za poprawką zgłoszoną przez posłów katolickich — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#CzesławWycech">Może Obywatele Sekretarze zechcą przeliczyć.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#komentarz">(Po przeliczeniu głosów.)</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#CzesławWycech">Dziękuję. Za poprawką głosowało 10 posłów.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? 7 posłów wstrzymało się.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#CzesławWycech">Poddaję pod głosowanie łącznie poprawki zgłoszone przez posła Antoniego Gładysza.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za tymi poprawkami — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#CzesławWycech">Dziękuję. 2 posłów jest „za”.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Wstrzymało się 9 posłów.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm poprawki odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#CzesławWycech">Poddaję pod głosowanie poprawkę zgłoszoną przez posła Zygmunta Nowakowskiego.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za tą poprawką — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#CzesławWycech">Za poprawką głosowało 19 posłów.</u>
          <u xml:id="u-34.20" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.21" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Wstrzymało się 8 posłów.</u>
          <u xml:id="u-34.22" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-34.23" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania projektu ustawy w brzmieniu przedłożonym przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-34.24" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Wewnętrznych, wraz z poprawkami natury redakcyjnej zgłoszonymi przez sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-34.25" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.26" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-34.27" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Wstrzymało się 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-34.28" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomością Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego o rządowym projekcie ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego (druki nr 115 i 128).</u>
          <u xml:id="u-34.29" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Edmund Stuczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EdmundStuczyński">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego mam zaszczyt przedstawić do uchwalenia Wysokiemu Sejmowi rządowy projekt ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego, umieszczony w druku sejmowym nr 115, z poprawkami zaproponowanymi przez Komisję Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, przedłożonymi Obywatelom Posłom w druku sejmowym nr 128.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#EdmundStuczyński">Nowa polityka rolna w oparciu o wytyczne KC PZPR i NK ZSL jest związana z koniecznością uporządkowania stosunków na wsi, w których zagadnienie obrotu ziemią ma ogromne znaczenie dla dalszego ekonomicznego rozwoju wsi. Do ubiegłego roku obrót nieruchomościami rolnymi w naszym kraju był regulowany na podstawie różnych przestarzałych przepisów prawnych, pochodzących niekiedy nawet z ubiegłego wieku. Nic więc dziwnego, że na tym odcinku powstał poważny chaos.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#EdmundStuczyński">W związku z uchwaleniem przez Sejm w lipcu ubiegłego roku ustawy o uchyleniu dekretu z dnia 9 lutego 1953 r. oraz ustawy o zmianie dekretu z dnia 18 kwietnia 1956 r. wiele spraw własnościowych na wsi zostało uregulowanych. Pozostaje jednak nadal cały szereg spraw nabrzmiałych i nabolałych, które wymagają niezwłocznego załatwienia, a które na podstawie dotychczas istniejących przepisów prawnych uregulowane być nie mogą.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#EdmundStuczyński">Zachodzi więc niezbędna potrzeba wydania takiego aktu prawnego, w oparciu o który można będzie dokonać ostatecznego uregulowania spraw własnościowych na wsi. Stąd też projekt referowanej ustawy na trzykrotnym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego został poddany głębokiej analizie i wnikliwej ocenie. Sprawie tej poświęciła również wiele czasu na swym posiedzeniu Komisja Ziem Zachodnich. Ustawa była także przedmiotem szczegółowych rozważań na zebraniach i prezydiach klubów poselskich Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego. W wyniku tych rozważań Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego dokonała szeregu poprawek, które zostały doręczone Obywatelom Posłom w druku sejmowym nr 128.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#EdmundStuczyński">Wytyczne KC PZPR i NK ZSL w sprawie polityki rolnej wyraźnie formułują, że dla rozwoju chłopskiej gospodarki rolnej ważne jest jasne określenie i przestrzeganie w praktyce prawa własności w zakresie posiadania, dzierżawienia, kupna i sprzedaży gruntów. Przedłożony Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego jest zgodny z wyżej wymienionymi wytycznymi. Ustawa ta, po jej uchwaleniu, uzupełni podstawy prawne dla praktycznej realizacji wytycznych KC PZPR i NK ZSL w zakresie władania i obrotu ziemią.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#EdmundStuczyński">Wysoki Sejmie! Jest faktem, że w wielu wsiach, wskutek kształtowania się sytuacji na rynku pracy i wciąż jeszcze dość znacznej rozpiętości w średnim poziomie oraz atrakcyjności życia w mieście i na wsi, występował zbyt duży odpływ głównie młodzieży z poszczególnych rejonów wiejskich do miast, znajdującej tam zatrudnienie w przemyśle lub handlu.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#EdmundStuczyński">W chwili obecnej rysują się pewne trudności na odcinku pełnego zatrudnienia młodzieży wiejskiej w przemyśle z powodu zmniejszonego nieco tempa inwestycji oraz walki o wzrost wydajności pracy w naszych fabrykach. Przy czym w wielu rejonach kraju odczuwamy brak rąk do pracy. Wydaje się zatem w pełni uzasadnione, aby w maksymalnym stopniu wykorzystać istniejące nadwyżki siły roboczej w przeludnionych rejonach wiejskich przy produkcji rolnej tych rejonów, gdzie znajdują się pewne zapasy ziemi, a odczuwa się brak rąk do pracy.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#EdmundStuczyński">Najlepszym rozwiązaniem tego zagadnienia z punktu widzenia długofalowych interesów państwa i konieczności rozwiązania sprawy przeludnienia rejonów południowych byłoby, gdyby ta część małorolnych chłopów, która nie znalazła zatrudnienia w przemyśle i żyje wyłącznie z posiadanego skrawka ziemi, dokonała sprzedaży tej ziemi, a środki uzyskane tą drogą przeznaczyła na zakup znacznie tańszej ziemi państwowej w rejonach północnych, zachodnich, czy też południowo-wschodnich.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#EdmundStuczyński">Jest rzeczą niewątpliwą, że praktyczne rozwiązanie tego zagadnienia wymagać będzie zarówno pewnej pomocy finansowej ze strony państwa, jak również poparcia szerokich mas społeczeństwa, oraz zakończenia nadawania ziemi na zasadzie reformy i osadnictwa rolnego.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#EdmundStuczyński">Równocześnie z całą dobitnością stwierdzić należy, że władza ludowa w oparciu o dekret o reformie rolnej oraz o dekret o ustroju rolnym i osadnictwie na obszarze Ziem Odzyskanych i byłego Wolnego Miasta Gdańska wynagrodziła wielowiekową krzywdę chłopa i robotnika rolnego w naszym kraju, tworząc z przejętych gruntów na podstawie wyżej przytoczonych przepisów około 1 miliona gospodarstw rolniczych, w tym prawie 800 tys. samodzielnych gospodarstw rolnych, których właścicielami stali się przede wszystkim bezrolni chłopi i robotnicy rolni.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#EdmundStuczyński">Ponadto około 200 tys. karłowatych i małorolnych gospodarstw uzyskało na upełnorolnienie blisko 500 tys. ha ziemi.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#EdmundStuczyński">W związku z tym podstawowe założenia reformy rolnej i osadnictwa — zwłaszcza jeśli chodzi o nadział ziemi na rzecz bezrolnych i małorolnych chłopów oraz robotników, jak również osadników i repatriantów — zostały wykonane, wobec czego dalsze nadawanie ziemi w trybie przepisów o reformie rolnej i osadnictwie w obecnych warunkach gospodarczych i politycznych kraju staje się nieuzasadnione i nie odpowiada ono nowemu układowi stosunków kształtujących się w oparciu o ustawę o obrocie ziemią. Wyrazem nowych stosunków w ostatnim czasie jest niewątpliwie duży popyt na ziemię i należy przypuszczać, że będzie on nadal wzrastał. Ziemia stała się atrakcyjną, chłopi znacznie lepiej gospodarują i w dużo większym stopniu dokonują nakładów inwestycyjnych w posiadane gospodarstwo. W tej sytuacji przeznaczenie niedużego już zapasu ziemi państwowej, wchodzącego w skład Państwowego Funduszu Ziemi bądź też państwowych gospodarstw rolnych, do sprzedaży na rzecz indywidualnych chłopów jest w pełni uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#EdmundStuczyński">Projekt ustawy słusznie zakłada, że nabywcami nieruchomości rolnych mogą być osoby, które posiadają odpowiednie kwalifikacje zawodowe. Jest to warunek ze wszech miar uzasadniony, gdyż gwarantuje, że ziemia nie dostanie się do rąk ludzi przypadkowych. Warunek ten nie ma jednak zastosowania w przypadku nabywania działek budowlanych do 5 tys. m2 przez pracowników fizycznych i umysłowych oraz rzemieślników.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#EdmundStuczyński">Pierwszeństwo do nabywania nieruchomości rolnych w świetle referowanego projektu ustawy mieć będą:</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#EdmundStuczyński">1) robotnicy rolni zatrudnieni w nieruchomościach przeznaczonych do sprzedaży,</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#EdmundStuczyński">2) dotychczasowi użytkownicy nieruchomości spośród bezrolnych lub małorolnych,</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#EdmundStuczyński">3) społeczne i spółdzielcze organizacje rolnicze,</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#EdmundStuczyński">4) repatrianci powracający do kraju na podstawie umowy zawartej w dniu 25 marca 1957 r. pomiędzy Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a Rządem ZSRR w sprawie terminu i trybu dalszej repatriacji ludności polskiej z ZSRR,</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#EdmundStuczyński">5) osoby, które w zamian za nieruchomości rolne wywłaszczone na cele realizacji narodowych planów gospodarczych nie otrzymały nieruchomości zamiennych,</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#EdmundStuczyński">6) bezrolni oraz małorolni na uzupełnienie posiadanych przez nich gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#EdmundStuczyński">Obszar gruntu nabywanego przez osobę fizyczną łącznie z obszarem gruntów, które stanowią już wyłączną własność nabywcy, lub jego udział we współwłasności, nie może przekraczać 15 ha, a jeżeli nieruchomość rolna ma ze względu na rodzaj użytków rolnych charakter gospodarstwa hodowlanego — 20 ha.</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#EdmundStuczyński">Dla zapewnienia elastyczności przepisów dotyczących ceny ziemi i warunków jej spłaty projekt ustawy przewiduje delegację dla Ministra Rolnictwa, który w tym zakresie działać będzie w porozumieniu z Ministrem Finansów.</u>
          <u xml:id="u-35.22" who="#EdmundStuczyński">W celu wyeliminowania korupcji i zagwarantowania, iż ziemię ze sprzedaży nieruchomości państwowych nabędą osoby najbardziej jej potrzebujące, sprzedaży gruntów dokonywać będzie Bank Rolny, z tym, że kandydatów na nabywców ustalać będzie organ administracji rolnej prezydium powiatowej rady narodowej na wniosek Banku Rolnego, zaopiniowany przez czynnik społeczny.</u>
          <u xml:id="u-35.23" who="#EdmundStuczyński">Wysoki Sejmie! Problem szerokiej stabilizacji stosunków na wsi, problem wzrostu poczucia nienaruszalności i niemożliwości usunięcia rolnika z jego gospodarstwa w całym kraju oraz złagodzenia pewnych zjawisk poprzez częściową sprzedaż państwowych nieruchomości rolnych można będzie rozwiązać tylko pod tym warunkiem, że załatwiony zostanie problem roszczeń ze strony różnego rodzaju grup do ziemi państwowej. W chwili obecnej roszczenia takie wysuwa pewna część repatriantów z 1946/1947 r., którzy mieli odpowiednie akty uprawniające ich do otrzymania ziemi, lecz nie zgłosili swoich pretensji — względnie zgłosili, lecz nie odpowiadał im proponowany obiekt, a następnie nie utrzymywali żadnych dalszych kontaktów z państwowymi organami administracji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-35.24" who="#EdmundStuczyński">Żyją obecnie w mieście i zdobyli inne źródła utrzymania. W dużej mierze są to urzędnicy, adwokaci, lekarze, a więc ludzie obecnie już nie związani z rolnictwem poza dokumentem, który stwierdza, że byli kiedyś właścicielami jakiejś nieruchomości za Bugiem.</u>
          <u xml:id="u-35.25" who="#EdmundStuczyński">Obecnie, z uwagi na wzrost cen ziemi, szereg z nich w oparciu o posiadane dokumenty zgłasza swoje pretensje. Problem ten wymagałby do swego załatwienia kilkudziesięciu tysięcy hektarów ziemi.</u>
          <u xml:id="u-35.26" who="#EdmundStuczyński">Drugim problemem jest sprawa roszczeń wysiedlonej ludności ukraińskiej. Nie zamierzam omawiać szczegółowo tej bolesnej sprawy. Faktem jest, że tzw. akcja „W” nastąpiła w wyniku całego splotu przyczyn i powodów, działalności band faszystowskich, mordowania ludności polskiej, jak również pookupacyjnego zaognienia stosunków narodowościowych. Z wysiedlonych Ukraińców większość osiedliła się w północnych i zachodnich dzielnicach kraju na gospodarstwach rolnych. Część z nich uzyskała domy, względnie mieszkania oraz zatrudnienie w miastach. Dzisiaj wielu z nich wysuwa pretensje nie tyle o nadanie im nieruchomości zamiennych, ile o zwrot dawniej posiadanych gospodarstw, na których od szeregu już lat gospodarują nowi właściciele, skierowani tam przez władze państwowe.</u>
          <u xml:id="u-35.27" who="#EdmundStuczyński">Występują również z roszczeniami byli obszarnicy, którym swego czasu zabrano ziemię z pewnym naruszeniem prawa. Dotyczy to przede wszystkim tych przypadków, kiedy ogólny obszar gospodarstw przekraczał 50 ha, jednak użytki rolne wynosiły mniej niż 50 ha, wobec czego nie podlegały one dekretowi o reformie rolnej. Władze terenowe uznały jednak szereg tych gospodarstw z uwagi na ich charakter za obszarnicze i dokonały w większości przypadków parcelacji, a ziemia przeszła w ręce chłopów małorolnych. Wytworzył się nowy stan faktyczny. Z reguły właściciele tych nieruchomości zwracają się obecnie z pretensjami do sądów, wnosząc elementy niepewności i strachu wśród pracujących na tej ziemi chłopów.</u>
          <u xml:id="u-35.28" who="#EdmundStuczyński">Jest to problem dużej wagi, dla jego uregulowania potrzeba tysięcy hektarów ziemi i poważnej ilości budynków.</u>
          <u xml:id="u-35.29" who="#EdmundStuczyński">Z żądaniami zwrotu swych gospodarstw występują także niektórzy byli volksdeutsche. Jest to sprawa do rozwiązania również trudna, ponieważ gospodarstwa ich w oparciu o dekret o sankcjach wobec volksdeutschow przeszły na własność innych użytkowników i nie mogą być, praktycznie rzecz biorąc, zwrócone obecnie dawnym ich właścicielom.</u>
          <u xml:id="u-35.30" who="#EdmundStuczyński">Jest również problem przykry i trudny ludności rodzimej, której część w pierwszych latach po wojnie została skrzywdzona. Na ziemiach ich osiedlono nowych użytkowników. Sytuacja na tym odcinku jest niezmiernie trudna, bowiem powrót do formalnej sprawiedliwości byłby związany z nową, ogromnej wagi, niesprawiedliwością.</u>
          <u xml:id="u-35.31" who="#EdmundStuczyński">Należy przypuszczać, że powrót dawnych właścicieli na swoje gospodarstwa w wielu przypadkach wpłynąłby niewątpliwie dodatnio na ludność rodzimą, ale równocześnie wywołałoby to bardzo ujemny wpływ na setki tysięcy osadników, którzy przecież stanowią większość na Ziemiach Odzyskanych. Część tych osadników jest niedostatecznie jeszcze uodporniona przed naciskiem wrogiej propagandy i nie zawsze jeszcze w dostatecznej mierze związała się z Ziemiami Zachodnimi.</u>
          <u xml:id="u-35.32" who="#EdmundStuczyński">Jest rzeczą chyba bezsporną, że problem umocnienia poczucia stabilizacji wśród setek tysięcy osadników stanowi kardynalną i nadrzędną sprawę w ramach rozpatrywanego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-35.33" who="#EdmundStuczyński">Nie możemy przecież stworzyć braku poczucia stabilizacji prawnej dla setek tysięcy ludności, która związała swoje losy z osiedleniem się na Ziemiach Odzyskanych.</u>
          <u xml:id="u-35.34" who="#EdmundStuczyński">Naprawienia krzywd ludności rodzimej nie można szukać poprzez powrót na stare gospodarstwa, gdyż przyniosłoby to nieobliczalne szkody.</u>
          <u xml:id="u-35.35" who="#EdmundStuczyński">Pragnę podkreślić, że byli właściciele przejętych nieruchomości, ci którzy osiągnęli wiek — mężczyźni 65, a kobiety 60 lat, lub którzy stali się inwalidami, mają prawo do renty według przepisów o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-35.36" who="#EdmundStuczyński">Szczegółowe przepisy co do zasad przyznawania, ustalania wymiaru i wypłaty rent oraz trybu postępowania określi w drodze rozporządzenia Rada Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-35.37" who="#EdmundStuczyński">W toku wykonywania ustawy o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki miały miejsce sporadyczne przypadki przejęcia na własność państwa gospodarstw rolnych proboszczów, chociaż obszar ich nie przekraczał 50 ha, względnie 100 ha. Nieruchomości te z reguły rozdysponowane zostały małorolnym i bezrolnym chłopom, a w niewielu przypadkach weszły w skład PGR.</u>
          <u xml:id="u-35.38" who="#EdmundStuczyński">Obecnie wielu proboszczów występuje o zwrot tej ziemi. W kilku przypadkach, gdzie stwierdzone zostało jawne naruszenie prawa, Ministerstwo Rolnictwa dokonało zwrotu ziemi na rzecz zakonów oraz proboszczów.</u>
          <u xml:id="u-35.39" who="#EdmundStuczyński">Trzeba jednak stwierdzić, że decyzja Ministra Rolnictwa odnośnie oddawania ziemi użytkowanej przez chłopów na rzecz kleru spotkała się z ostrą krytyką wśród znacznej części chłopów.</u>
          <u xml:id="u-35.40" who="#EdmundStuczyński">Suma wszystkich wspomnianych roszczeń, jakie wysuwają poszczególne grupy byłych właścicieli, wynosi około 250 tys. ha ziemi. Oddanie jej byłym właścicielom byłoby znowu niepowetowaną szkodą i krzywdą dla tysięcy chłopów pracujących na tej ziemi. A więc trzeba by oddać prawie całą nadwyżkę, jaką zamierza się przeznaczyć na parcelację. Ponadto z tym związany jest również problem budynków oraz sprawa ziemi dla repatriantów przyjeżdżających obecnie ze Związku Radzieckiego do kraju, wobec których mamy moralny obowiązek, aby rolników zaopatrzyć w ziemię.</u>
          <u xml:id="u-35.41" who="#EdmundStuczyński">Biorąc pod uwagę szereg przypadków indywidualnych krzywd, których ustawowo nie można załatwić, a których uwzględnienie wydało się Komisji jak i Rządowi konieczne — Rząd rozważył możliwość stworzenia funduszu dotacyjnego, z którego środki służyć będą właśnie na uregulowanie niektórych roszczeń i spraw z nimi związanych.</u>
          <u xml:id="u-35.42" who="#EdmundStuczyński">Uregulowania wymaga również szereg spraw związanych z przejęciem niektórych lasów przez państwo na podstawie dekretu PKWN z 1944 r.</u>
          <u xml:id="u-35.43" who="#EdmundStuczyński">Na przestrzeni ostatnich kilku lat Ministerstwo Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego załatwiło szereg roszczeń o zwrot przejętych na rzecz państwa lasów — pozytywnie. Pozostaje jednak szereg przypadków zarówno na Ziemiach Odzyskanych, jak również i na terenach objętych w przeszłości akcją „W”, że rady narodowe bezprawnie nadawały osadnikom wraz z ziemią i lasy. Obecnie zdarza się często, że nowi użytkownicy dokonują dużych zniszczeń w tych lasach przez rabunkowy wyrąb drzewostanu — W związku z powyższym sprawa wymaga niezwłocznego uregulowania, aby zahamować tę niszczycielską gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-35.44" who="#EdmundStuczyński">Wysoki Sejmie! Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego po wnikliwym rozważaniu wszystkich argumentów doszła do wniosku, że dla dobra ogólnej gospodarki narodowej należy przeciąć problem roszczeń na odcinku rolnym, podobnie jak w ubiegłym roku przecięty został na drodze ustawy przykry problem roszczeń robotniczych, mimo że sięgał on wielu miliardów złotych. Klasa robotnicza, rozumiejąc trudną sytuację gospodarczą kraju, zgodziła się z tą decyzją.</u>
          <u xml:id="u-35.45" who="#EdmundStuczyński">Sądzić należy również, że pewne elementy słusznych roszczeń, zawartych w sprawach objętych omawianym projektem ustawy, powinny ustąpić na rzecz rozsądku i zrozumienia konieczności właściwego uregulowania do końca całokształtu spraw własnościowych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-35.46" who="#EdmundStuczyński">W oparciu o niniejsze omówienie, w imieniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego mam zaszczyt wnieść, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył projekt ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego, umieszczony w druku sejmowym nr 115, wraz z poprawkami Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego przedłożonymi Obywatelom Posłom w druku sejmowym nr 128 — z tym, że w druku nr 128, w poprawce 4 pkt b), zawierającej nowe brzmienie art. 9 ust. 3 w wierszu szóstym należy wyraz „przyjęciu” zastąpić wyrazem „przejęciu”.</u>
          <u xml:id="u-35.47" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#CzesławWycech">Konwent Seniorów proponuje, ażeby dyskusję nad zreferowanym przed chwilą projektem ustawy przeprowadzić łącznie z dyskusją nad następnym projektem ustawy, a mianowicie nad projektem ustawy o umorzeniu niektórych długów i ciężarów (druki nr 114 i 129).</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#CzesławWycech">Czy są jakieś uwagi co do tej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#CzesławWycech">Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#CzesławWycech">Wobec tego zabierze obecnie głos sprawozdawca punktu 3 porządku dziennego, poseł Józef Olszyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JózefOlszyński">Wysoki Sejmie! Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego na posiedzeniu odbytym w dniu 6 marca br. rozpatrywała przekazany jej przez Sejm rządowy projekt ustawy o umorzeniu niektórych długów i ciężarów.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JózefOlszyński">W dyskusji nad wyżej wymienionym projektem Komisja zgodnie stwierdziła, że uchwalenie przez Wysoki Sejm ustawy o umorzeniu niektórych długów i ciężarów jest wysoce pożądane i konieczne dla uregulowania i stabilizacji stosunków własnościowych w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JózefOlszyński">W okresie minionego trzynastolecia zostały dokonane podstawowe przemiany społeczno-ustrojowe w naszym kraju. Przemiany te odbywały się w sposób rewolucyjny, zgodnie z dążeniami i interesami mas pracujących miast i wsi, przy czynnym ich poparciu i udziale.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JózefOlszyński">Zatem podstawowe zasady — sens, czyli cel rewolucyjnych przemian był jak najbardziej słuszny i humanitarny.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#JózefOlszyński">Wiadomo, że tego rodzaju przemiany społeczno-ustrojowe obok zasadniczych osiągnięć przynosić mogą zarazem jako produkt uboczny różnego rodzaju niedociągnięcia, powikłania i niezgodności z punktu widzenia formalno-ustawowego. Tego rodzaju zjawiska dają znać o sobie szczególnie w sytuacji, gdy ustawodawstwo nie nadąża za potrzebami życia w trakcie dokonujących się przemian, albo — inaczej mówiąc — gdy realizatorzy dokonujących się przemian w praktyce działania nie zawsze najlepiej przemyślanego idą dalej, niż to określają obowiązujące ustawy i dekrety.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#JózefOlszyński">Tego rodzaju zjawiska zaistniały w trakcie dokonujących się u nas przemian, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa, w którym w okresie trzynastolecia dokonała się poważna reorganizacja nie tylko na skutek przeprowadzenia reformy rolnej i zasiedlania Ziem Odzyskanych, ale również na skutek szeregu posunięć zmierzających do przebudowy ustroju rolnego.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#JózefOlszyński">Przemiany październikowe stworzyły warunki dla zastosowania nowych zasad polityki rolnej, które zostały określone w wytycznych Komitetu Centralnego PZPR i Naczelnego Komitetu ZSL. Zgodnie z tymi wytycznymi Wysoki Sejm uchwalił na poprzedniej, oraz na obecnej sesji szereg ustaw stwarzających podstawy prawne dla zabezpieczenia dalszej konsekwentnej realizacji nowej polityki rolnej, a w tym przejścia od okresu reformy rolnej do okresu pełnego uporządkowania stosunków własnościowych i związanych z tym obciążeń hipotecznych oraz innych roszczeń i przejścia do zasady wolnego obrotu ziemią.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#JózefOlszyński">Stąd też — jak powiedziałem na wstępie — Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego uznaje konieczność uchwalenia ustawy o umorzeniu niektórych długów i ciężarów.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#JózefOlszyński">Projekt ustawy w art. 1 przewiduje umorzenie wszelkich długów i ciężarów, które były zabezpieczone na nieruchomościach ziemskich przejętych na własność państwa na podstawie dekretu z dnia 6 września 1944 r.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#JózefOlszyński">O przeprowadzeniu reformy rolnej, oraz na podstawie następnych aktów prawnych, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#JózefOlszyński">— dekretu z dnia 6 września 1946 r. o ustroju rolnym i osadnictwie na obszarze Ziem Odzyskanych i b. Wolnego Miasta Gdańska,</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#JózefOlszyński">— dekretu z dnia 5 września 1947 r. o przejęciu na własność państwa mienia pozostałego po osobach przesiedlonych do ZSRR,</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#JózefOlszyński">— dekretu z dnia 12 grudnia 1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność państwa,</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#JózefOlszyński">— dekretu z dnia 25 października 1948 r. o reformie bankowej,</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#JózefOlszyński">— dekretu z dnia 24 kwietnia 1952 r. o zniesieniu fundacji.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#JózefOlszyński">Na podstawie wyżej wymienionych dekretów i ustaw państwo przejęło na swoją własność nieruchomości ziemskie z różnego rodzaju obciążeniami hipotecznymi, a następnie przekazało je — zgodnie z dekretem PKWN i innymi aktami prawnymi — rolnikom indywidualnym, bądź też jednostkom gospodarki uspołecznionej, w stanie wolnym od wszelkich długów i ciężarów. Wymienione akty prawne przewidywały, że sprawa obciążeń hipotecznych zostanie uregulowana odrębnym dekretem.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#JózefOlszyński">Ilość i ogólna suma tych obciążeń nie jest znana, gdyż dotychczas nie dokonano ich spisu i podsumowania.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#JózefOlszyński">Obciążenia te nie stanowią poważniejszej realnej wartości, gdyż zdewaluowały się na skutek zmian walutowych i przeliczeń wartości zadłużeń. Według opinii fachowców, gdyby obecnie chciano dochodzić i wyrównywać te należności, to koszty tego dochodzenia w wielu wypadkach przewyższałyby realną wartość tych należności.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#JózefOlszyński">Niemniej — jak wiadomo — zapisy hipoteczne notarialne są, dotychczas tej sprawy nie uregulowano, dlatego istnieje konieczność jej załatwienia mocą niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#JózefOlszyński">Ust. 2 art. 1 słusznie zastrzega, że ustępu 1 nie stosuje się do służebności gruntowych, które na mocy obowiązujących dekretów i ustaw utrzymane zostały w mocy decyzją właściwych organów władzy. Ponieważ chodzi tu o zachowanie koniecznych do utrzymania w wielu wypadkach służebności gruntowych, jak np. prawo przejazdów, przepędu, wodopoju i innych życiowo uzasadnionych służebności, dlatego utrzymanie w ustawie treści ust. 2 jest zdaniem Komisji w pełni uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#JózefOlszyński">Art. 2 omawianego projektu ustawy przewiduje uznanie za wygasłe, czyli umorzenie wszelkich roszczeń w stosunku do państwa z następujących tytułów:</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#JózefOlszyński">Po pierwsze — przejęcia przez organy administracji państwowej, przy przejmowaniu majątków ziemskich stanowiących własność prywatnych właścicieli, własność państwa, własność fundacji lub dóbr martwej ręki dzierżawionych przez dzierżawców, inwentarza żywego i martwego stanowiącego własność prywatną tychże dzierżawców.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#JózefOlszyński">Podstaw prawnych do przejęcia tego rodzaju mienia na rzecz państwa nie było. Przeciwnie, obowiązujące wówczas dekrety i rozporządzenia ustalały, że przy przejmowaniu od dzierżawców majątków ziemskich nie podlega przejęciu inwentarz żywy i martwy stanowiący własność dzierżawcy. Organy administracji państwowej przy przejmowaniu majątków ziemskich, kierując się jednakże wymogami potrzeb gospodarki rolnej, przejęły majątki ziemskie od dzierżawców wraz z inwentarzem, który był konieczny do dalszego prowadzenia gospodarstwa, jeżeli takowe pozostawały w całości lub w postaci resztówek, bądź też inwentarz ten został rozdzielony między byłą służbę folwarczną i robotników rolnych, którzy otrzymali ziemię i w trudnych warunkach zakładali nowe własne gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#JózefOlszyński">W międzyczasie byli dzierżawcy zwracali się do organów administracji państwowej, bądź też do sądów, o zwrot inwentarza, względnie wypłacenie im odszkodowania. Sądy, opierając się na obowiązujących dekretach i rozporządzeniach, z zasady wydawały wyroki zasądzające odszkodowania na rzecz wnoszących udokumentowane pretensje. Zasądzane przez sądy kwoty odszkodowawcze z jednego powództwa przekraczały niejednokrotnie sumę kilkuset tysięcy złotych.</u>
          <u xml:id="u-37.24" who="#JózefOlszyński">Tego rodzaju sytuacja spowodowała ukazanie się dekretów i rozporządzeń wykluczających dochodzenie przez byłych dzierżawców na drodze postępowania sądowego pretensji z tytułu przejęcia inwentarza stanowiącego ich własność. Ostatnio mimo zarządzeń wstrzymujących prawo dochodzenia roszczeń z tego tytułu wielu byłych dzierżawców lub ich spadkobierców, wychodząc z założenia „dlaczego nie domagać się, jeżeli na to pozwalają przepisy prawne”, ponawia swoje starania w kierunku uzyskania odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-37.25" who="#JózefOlszyński">Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego przy rozważaniu tego rodzaju roszczeń doszła do wniosku, że dzierżawcy byli w zdecydowanej większości użytkownikami większych obszarów. Ich pozycja społeczna była zbliżona do pozycji byłych właścicieli nieruchomości, przejętych na cele reformy rolnej, bez odszkodowania. Majątek ruchomy, o którego zwrot mają pretensje, bardzo często owi byli dzierżawcy zdobyli nie tyle własną pracą, ile kosztem wyzysku robotników rolnych i biedoty wiejskiej. Większość byłych dzierżawców, członków ich rodzin i spadkobierców otrzymała od państwa gospodarstwa rolne w ramach reformy rolnej, bądź też pracę w innych dziedzinach gospodarki narodowej, zatem ich roszczenia, tym bardziej w obecnej trudnej sytuacji ekonomicznej naszego kraju, są nieuzasadnione i niemożliwe do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-37.26" who="#JózefOlszyński">Przewidziane więc w projekcie ustawy umorzenie tego rodzaju pretensji Komisja uważa za konieczne i w pełni uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-37.27" who="#JózefOlszyński">Po drugie — umorzenie roszczeń określonych w art. 2 pkt 2, 3, 4 i 5 projektu ustawy, a wynikających z tytułu:</u>
          <u xml:id="u-37.28" who="#JózefOlszyński">— szkód poniesionych przez niektóre gospodarstwa rolne przejęte niezgodnie z przepisami na cele reformy rolnej, a następnie zwrócone ich poprzednim właścicielom;</u>
          <u xml:id="u-37.29" who="#JózefOlszyński">— szkód poniesionych z powodu pogorszenia stanu nieruchomości lub ubytków w jej przynależnościach w wyniku przekazania tychże gospodarstw do zagospodarowania państwowym gospodarstwom rolnym, spółdzielniom produkcyjnym lub indywidualnym rolnikom;</u>
          <u xml:id="u-37.30" who="#JózefOlszyński">— szkód z tytułu użytkowania przez jednostki państwowe gospodarstw rolnych bez umowy oraz użytkowania lasów przejętych we władanie państwa, a zwróconych następnie właścicielom.</u>
          <u xml:id="u-37.31" who="#JózefOlszyński">Roszczenia z wymienionych w tych punktach tytułów szacunkowo sięgają sumy pół miliarda złotych.</u>
          <u xml:id="u-37.32" who="#JózefOlszyński">Przy rozważaniu tej grupy roszczeń Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego doszła do następujących wniosków:</u>
          <u xml:id="u-37.33" who="#JózefOlszyński">1. Jeżeli w niektórych wypadkach formalnie, a nawet faktycznie niektórzy właściciele zostali poszkodowani z tytułu przejęcia ich ziemi, budynków i inwentarza ruchomego, to stało się to w okresie poprzednim, obecnie państwo zwróciło poszkodowanym podstawowe składniki przejętego niegdyś mienia, wyrównując w miarę możności poniesione przez poszkodowanych straty i krzywdy. Wiadomo, że wszystkich pretensji ludności wiejskiej państwo, mimo dobrej woli, nie jest w stanie wyrównać, podobnie jak nie było w stanie, mimo szczerych chęci, wyrównać o wiele poważniejszych pretensji klasy robotniczej wynikających ze stosunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-37.34" who="#JózefOlszyński">2. Państwo przejęło te nieruchomości w przeważającej większości opuszczone i zdewastowane, przejęło je do zagospodarowania, działając w dobrej wierze, a zatem za zmniejszenie ich wartości nie powinno odpowiadać.</u>
          <u xml:id="u-37.35" who="#JózefOlszyński">3. Dzięki nowej polityce rolnej nawet istotnie poszkodowani w poprzednim okresie nie tylko odzyskali podstawowe składniki swojej własności, ale obniżenie progresji w podatkach i obowiązkowych dostawach, a więc obniżenie świadczeń na rzecz państwa, a nawet umorzenie zaległości w uzasadnionych i koniecznych wypadkach, jak również umożliwienie korzystania z kredytów państwowych stwarza warunki do odbudowania i rozwoju podupadłych w poprzednim okresie gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-37.36" who="#JózefOlszyński">Wychodząc z wyżej omówionych założeń Komisja doszła do wniosku, że zawarte w wymienionych punktach projektu ustawy wnioski o umorzenie roszczeń z tego tytułu są konieczne.</u>
          <u xml:id="u-37.37" who="#JózefOlszyński">Celowe jest również utrzymanie treści ust. 2 tego artykułu, postanawiającego umorzenie zasądzonych przez sądy a nie wykonanych dotychczas wyroków w sprawach wymienionych w ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-37.38" who="#JózefOlszyński">Komisja, kierując się troską o uporządkowanie zagadnień własnościowych na wsi oraz mając na uwadze sytuację ekonomiczną kraju, przyjęła projekt ustawy w redakcji rządowej, bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-37.39" who="#JózefOlszyński">W imieniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego wnoszę o uchwalenie przez Wysoki Sejm ustawy o umorzeniu niektórych długów i ciężarów.</u>
          <u xml:id="u-37.40" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#CzesławWycech">Otwieram łączną dyskusję nad dwoma zreferowanymi projektami ustaw.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#CzesławWycech">Głos zabierze Minister Rolnictwa ob. Edward Ochab.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#EdwardOchab">Obywatele Posłowie! Przyjęcie przez Wysoką Izbę zreferowanej ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości ziemskich będzie mieć ważne znaczenie dla dalszego regulowania stosunków rolnych w naszym kraju i umożliwienia chłopom pracującym nabycia na korzystnych warunkach ziemi z parcelacji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#EdwardOchab">W obecnej sytuacji swobodnego obrotu ziemią chłopską i kształtowania się rynkowej ceny ziemi byłoby niecelowe parcelowanie ziemi państwowej na starych warunkach, z okresu dokonywania reformy rolnej i masowego osiedlania rolników na Ziemiach Odzyskanych.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#EdwardOchab">Uchwalona w 1957 r. ustawa o obrocie ziemią daje również nabywcom ziemi z reformy rolnej prawo do sprzedaży swego gruntu po cenie rynkowej, z reguły wielokrotnie wyższej od ceny nabycia tego gruntu, na warunkach wynikających z dekretu o reformie rolnej, względnie dekretu o osadnictwie.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#EdwardOchab">Nie widzimy potrzeby parcelowania ziemi państwowej po cenach bardzo niskich, przy uznawaniu prawa sprzedaży tej samej ziemi przez obywateli po cenach znacznie wyższych.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#EdwardOchab">Państwo nie jest zainteresowane w powstawaniu wysokich cen na ziemię, dlatego też podejmując decyzję o parcelacji niektórych gruntów państwowych Ministerstwo Rolnictwa i wojewódzkie rady narodowe będą dążyć do wpływania na obniżkę rynkowych cen ziemi.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#EdwardOchab">Cena ta kształtuje się pod wpływem obiektywnych czynników ekonomicznych. Wysoki poziom ceny ziemi w niektórych rejonach świadczy o istnieniu w tych rejonach względnego nadmiaru ludności rolniczej i sam przez się nie jest zjawiskiem pozytywnym z punktu widzenia interesów ludu pracującego. Jeśli jednak przypomnimy sobie fakt, że przed kilku laty dość często występowało zjawisko porzucania ziemi przez chłopów, to obecny wzrost ceny ziemi, będący następstwem pędu rolników do zagospodarowania całego areału, nie może być określony jako fakt jednostronnie ujemny.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#EdwardOchab">Po uchwaleniu ustawy, nad którą toczy się obecnie debata sejmowa, właściwe organy państwowe będą mogły przystąpić do praktycznej organizacji sprzedaży chłopom pracującym kilkuset tysięcy hektarów gruntów z Funduszu Ziemi i z PGR.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#EdwardOchab">Paręset tysięcy hektarów gruntów Państwowego Funduszu Ziemi znajduje się obecnie w posiadaniu chłopów, głównie małorolnych, na warunkach krótko lub długoterminowej dzierżawy.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#EdwardOchab">Według opinii terenowych organów służby rolnej ogromna większość dotychczasowych dzierżawców gruntów z Państwowego Funduszu Ziemi wyraża chęć zakupu tych gruntów, tak że nowi reflektanci właściwie mogą liczyć tylko na ziemię z parcelacji niektórych majątków PGR.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#EdwardOchab">Pragnę zwięźle odpowiedzieć na cztery pytania, które często padały zarówno ze strony posłów, jak i na spotkaniach z naszymi wyborcami:</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#EdwardOchab">1) dlaczego państwowe gospodarstwa rolne zamierzają rozparcelować część swego areału,</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#EdwardOchab">2) ile ziemi PGR-owskiej i w jakich rejonach ma być rozparcelowane,</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#EdwardOchab">3) komu w pierwszym rzędzie zamierzamy sprzedawać tę ziemię,</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#EdwardOchab">4) jakie będą ceny tej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#EdwardOchab">Ziemia PGR-owska stanowi własność ogólnonarodową, a więc najwyższą formę własności. W interesie społeczeństwa budującego socjalizm leżałoby utrzymanie całego areału ziemi państwowej, gdybyśmy mogli w pełni ten areał zainwestować i zagospodarować.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#EdwardOchab">Cała jednak bieda w tym, że na pełne zainwestowanie ziemi PGR-owskiej potrzebne są dziesiątki miliardów złotych na inwestycje, na budynki mieszkalne i gospodarskie, na urządzenia melioracyjne i park maszynowy.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#EdwardOchab">Tych wielomiliardowych środków inwestycyjnych nie mamy dziś, ani nie będziemy ich mieli w ciągu kilku lat, chyba że osłabilibyśmy tempo inwestycji w innych, bardziej rentownych dziedzinach gospodarki, lub osłabilibyśmy tempo wzrostu stopy życiowej mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#EdwardOchab">Ograniczone środki inwestycyjne, jakie możemy przeznaczyć w najbliższych latach na państwowe gospodarstwa rolne, należy skoncentrować na gospodarstwach mających najlepsze perspektywy rozwojowe i już jako tako zainwestowanych, a nie rozpraszać tych środków na cały areał PGR.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#EdwardOchab">Doświadczenie ubiegłego kilkunastoletniego okresu i analiza konkretnej sytuacji gospodarczej państwowych gospodarstw rolnych wprost narzuca wniosek o celowości takiej koncentracji wysiłku inwestycyjnego, a zatem i parcelacji części areału PGR.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#EdwardOchab">Najsłabiej zainwestowane dotychczas są liczne PGR-y w pasie północnym naszego kraju — w woj. szczecińskim, koszalińskim, i olsztyńskim, gdzie w wielu rejonach nie udało się jeszcze usunąć zniszczeń wojennych, gdzie zdewastowane PGR-y nie są i bez wielkich nakładów finansowych nie mogą być rentowne.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#EdwardOchab">W województwach północnych oraz w niektórych innych rejonach kraju około 300 tys. ha gruntów państwowych gospodarstw rolnych może i powinno być przekazane do parcelacji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#EdwardOchab">Rzecz jasna, że zagospodarowanie każdego tysiąca hektarów systemem folwarcznym jest tańsze od zagospodarowania tego samego areału przez kilkadziesiąt kilkunastohektarowych gospodarstw chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#EdwardOchab">Nie może być mowy o tym, aby państwo z własnych środków budowało zagrody i przekazywało inwentarz dla chłopów reflektujących na kupno gruntów PGR-owskich, gdyż taka operacja wymagałaby środków większych niż na zainwestowanie tych gruntów bezpośrednio przez PGR, a jak już mówiłem — państwo nie posiada środków na te inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#EdwardOchab">Z ekonomicznego punktu widzenia celowe będzie parcelowanie ziemi PGR-owskiej w rejonach dotychczas bardzo słabo zainwestowanych między tych chłopów, którzy potrafią wnieść własny poważny wkład majątkowy dla pełnego zagospodarowania nabytej przez siebie ziemi.</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#EdwardOchab">Czy zatem liczymy, że nabywcami parcelowanej ziemi będą chłopi zamożni? Nie! Liczymy przede wszystkim na chłopów małorolnych, którzy będą mogli wykorzystać fakt ogromnej różnicy między bardzo wysoką ceną ziemi na rolniczo przeludnionym południu a bardzo niską ceną ziemi w słabo zaludnionym pasie północnym.</u>
          <u xml:id="u-39.25" who="#EdwardOchab">Dla szybszego rozwoju rolnictwa i dalszej poprawy jego struktury byłoby najbardziej pożądane, gdyby kilkanaście tysięcy małorolnych z woj. krakowskiego, rzeszowskiego czy kieleckiego sprzedało swe karłowate gospodarstwa, które nie dają im dostatecznej podstawy do utrzymania, a uzyskane tą drogą środki użyło na zakup ziemi po niskiej cenie i na bardzo dogodnych warunkach np. w woj. olsztyńskim czy koszalińskim.</u>
          <u xml:id="u-39.26" who="#EdwardOchab">Sprzedaż kilkudziesięciu tysięcy ha ziemi na południu przez małorolnych wpłynie na pożądane zwiększenie areału wielu innych gospodarstw chłopskich w tych rolniczo przeludnionych rejonach, a równocześnie umożliwi wczorajszym małorolnym uzyskanie pełnorolnych 15 czy 20-hektarowych gospodarstw, dających im perspektywę znacznie lepszego życia.</u>
          <u xml:id="u-39.27" who="#EdwardOchab">Według informacji posiadanych przez resort rolnictwa cena 1 ha ziemi ornej III lub IV klasy w niektórych powiatach woj. krakowskiego dochodzi do 60–70 tys. zł, a przewidywana państwowa cena ziemi tejże klasy w strefie wiejskiej w województwach północnych będzie wynosić prawdopodobnie około 6 tys. zł. W klasie V w strefie tzw. wiejskiej, oddalonej, cena ta spada do około 3 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-39.28" who="#EdwardOchab">Należy przy tym pamiętać, że nabywca ziemi państwowej zakładający nowe samodzielne gospodarstwo będzie wpłacał tylko 10% ceny sprzedaży przy zawarciu umowy o sprzedaż, a resztę należności będzie pokrywał w ratach rozłożonych na lat 20.</u>
          <u xml:id="u-39.29" who="#EdwardOchab">Nabywcom nowych samodzielnych gospodarstw państwo zapewni dostawę materiałów budowlanych i pomoc kredytową.</u>
          <u xml:id="u-39.30" who="#EdwardOchab">Oczywiście znacznie wyższe będą ceny ziemi parcelowanej, np. w strefie podmiejskiej w województwach centralnych. W tych rejonach będą parcelowane tylko niewielkie areały ziemi PGR-owskiej, głównie różnego rodzaju enklawy i grunty oddalone od masywu folwarcznego.</u>
          <u xml:id="u-39.31" who="#EdwardOchab">Pragnę stwierdzić, że poza rzadkimi wyjątkami nie będą parcelowane PGR-y w rejonach dobrze zagospodarowanych.</u>
          <u xml:id="u-39.32" who="#EdwardOchab">W wypadku gdy ze względu na wysokość kosztów administracji w małych PGR-ach trudno będzie zapewnić im rentowność, Ministerstwo przewiduje możliwość przekazania takiego majątku załodze, aby robotnicy rolni sami prowadzili swój warsztat pracy na zasadach spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-39.33" who="#EdwardOchab">Przejdę do krótkiego omówienia sprawy umorzenia niektórych roszczeń rolniczych w związku z omawianą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-39.34" who="#EdwardOchab">W okresie reformy rolnej i w toku akcji masowego osadnictwa na Ziemiach Odzyskanych organy rad narodowych i służby rolnej nie zawsze należycie przestrzegały litery i ducha obowiązującego prawa, nie zawsze też potrafiły skutecznie przeciwdziałać nadużyciom i bezprawiu.</u>
          <u xml:id="u-39.35" who="#EdwardOchab">W ciągu kilku ostatnich lat próbowaliśmy usuwać i rzeczywiście usuwaliśmy wiele błędów. Naprawiliśmy wiele krzywd i rozwiązaliśmy szereg spraw w związku z roszczeniami i zażaleniami zgłaszanymi przez wielu obywateli. Są jednak sprawy, które dotychczas nie mogły być załatwiane, a interes publiczny wymaga, aby decyzją ustawową przeciąć te roszczenia, które nie mogą być załatwione pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-39.36" who="#EdwardOchab">Nie jest np. rzeczą celową, aby uwzględniać roszczenia byłych właścicieli gospodarstw wielkorolnych i zwracać im ziemię, nawet w tych wypadkach, gdy ziemię tę przejęto i rozparcelowano między chłopów z pewnym naruszeniem litery dekretu o reformie rolnej.</u>
          <u xml:id="u-39.37" who="#EdwardOchab">Nie jest np. zgodne z ludowym poczuciem słuszności uwzględnienie roszczeń tych byłych posiadaczy nieruchomości rolnych za Bugiem, którzy od lat żyli w mieście, utrzymując się z zawodów nierolniczych, a dziś, kiedy kształtuje się rynkowa cena ziemi, żądają od państwa przydziału gruntów i zabudowań na podstawie starych dokumentów repatriacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-39.38" who="#EdwardOchab">Trudniejsza, a często nawet gorzka, jest decyzja w tych wypadkach, kiedy stwierdzamy, że mamy do czynienia z rzeczywistą krzywdą ludzi pracy, np. krzywdą niektórych chłopów mazurskich, pomorskich czy opolskich, którym bezpośrednio po wojnie bezprawnie zabrano ich majątek i przekazano osadnikom.</u>
          <u xml:id="u-39.39" who="#EdwardOchab">Tej grupie skrzywdzonych chłopów autochtonów w ciągu długiego czasu proponowano inne grunty i zabudowania w formie ekwiwalentu. Część skorzystała z tych propozycji i gospodaruje spokojnie na nowych zagrodach. Część jednak uparcie domagała się zwrotu swego starego gospodarstwa, na którym od lat siedzi nowych osadnik, nawet nieraz kilku nowych osadników, którzy w dobrej wierze przejęli ten obiekt rolny od swego ludowego państwa i wnieśli znaczny wkład swej pracy i środków materialnych do rozwoju spornego gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-39.40" who="#EdwardOchab">Nie byłoby rzeczą słuszną naprawiać krzywdę jednego obywatela przez wyrządzanie krzywdy drugiemu obywatelowi.</u>
          <u xml:id="u-39.41" who="#EdwardOchab">Należy również podkreślić głębokie znaczenie socjalno-polityczne omawianego zagadnienia. Na Ziemiach Odzyskanych osiedliły się setki tysięcy rodzin chłopskich. Jest problemem o wielkiej doniosłości politycznej umocnienie wśród tych setek tysięcy osadników poczucia pełnej stabilizacji stosunków własnościowych na tych ziemiach i w całej Polsce. Umorzenie niektórych roszczeń rolniczych w pierwszym rzędzie ten cel ma na oku.</u>
          <u xml:id="u-39.42" who="#EdwardOchab">Mogłoby się wydawać, że będzie słuszne i sprawiedliwe zwrócenie dawnej zagrody i gospodarstwa np. chłopu — Warmiakowi, jeśli nowy właściciel zgadza się, aby dano mu w zamian równorzędne gospodarstwo. Być może, że obaj bezpośrednio zainteresowani oraz grono znajomych dawnego właściciela byliby zadowoleni z takiego załatwienia sprawy, ale oddźwięk szerszy, wśród tysięcy chłopów osadników, na pewno byłby niepożądany. Wśród tysięcy osadników komentowanoby taki wypadek jako rzekomy dowód, że w 1958 r. stosunki własnościowe na Ziemiach Odzyskanych jeszcze nie są ustabilizowane, że kto wie, czy również inni chłopi nie będą nagabywani o zmianę swego dotychczasowego gospodarstwa. Nie trzeba się rozwodzić nad szkodliwością tego rodzaju komentarzy, nie można stwarzać faktów, które sprzyjałyby powstawaniu takich komentarzy.</u>
          <u xml:id="u-39.43" who="#EdwardOchab">Rząd po dojrzałym namyśle zdecydował, aby przeciąć różnego rodzaju roszczenia rolnicze z poprzedniego okresu reformy rolnej i masowego osadnictwa, zmierzając do ugruntowania wśród mas chłopskich przekonania o niewzruszonej stabilizacji prawnej stosunków własnościowych w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-39.44" who="#EdwardOchab">Każdy chłop, który w dobrej wierze otrzymał od kompetentnych władz państwowych swe gospodarstwo, lub dodatkowy udział ziemi, może być przekonany, że nikt go już z tej ziemi nie ruszy, że nadana mu ziemia jest jego własnością, nawet jeśli nie otrzymał jeszcze formalnego aktu nadania.</u>
          <u xml:id="u-39.45" who="#EdwardOchab">Rząd jest przekonany, iż uchwalenie omawianej ustawy przez Wysoką Izbę poważnie przyczyni się do stabilizacji stosunków w rolnictwie i stworzenia dodatkowych bodźców rozwoju produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-39.46" who="#EdwardOchab">Rząd w pełni zdaje sobie sprawę, że uchwalenie omawianej ustawy w niektórych wypadkach stworzy trudną sytuację dla pewnej grupy obywateli, a wśród nich dla kilkuset rodzin zasłużonych w walce przeciw germanizacyjnej polityce okupanta, lub w walce o ustrój ludowo-demokratyczny.</u>
          <u xml:id="u-39.47" who="#EdwardOchab">Rząd wnosi o uchwalenie niniejszej ustawy, a równocześnie pragnie poinformować Wysoki Sejm, że niezależnie od przewidzianych w art. 10 ustawy świadczeń na rzecz byłych właścicieli nieruchomości rolnych przejmowanych przez państwo zostaje stworzony kilkudziesięciomilionowy fundusz dotacyjny dla okazania pomocy obywatelom szczególnie zasłużonym w walce przeciw germanizacji, lub w walce o ustrój ludowo-demokratyczny, w tych wypadkach, gdy obywatele ci byliby dotknięci przez niektóre skutki umorzenia roszczeń rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-39.48" who="#EdwardOchab">Fundusze na ten cel byłyby rozdzielane przez prezydia zainteresowanych wojewódzkich rad narodowych, na wniosek prezydiów powiatowych rad narodowych, w oparciu o opinię instytucji politycznych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-39.49" who="#EdwardOchab">Wysokość dotacji nie będzie mogła przekraczać 100 tys. zł, jeżeli dotacja udzielona zostanie na cele produkcyjne, tj. na zakup ziemi i jej zagospodarowanie. Na cele zaś konsumpcyjne (np. kupno mieszkania, mebli itp.) dotacja nie będzie przekraczać 50 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-39.50" who="#EdwardOchab">Uchwalenie omawianej ustawy i uruchomienie funduszu dotacyjnego będzie słusznym i sprawiedliwym rozwiązaniem jeszcze jednego trudnego zagadnienia, będzie niewątpliwie miało dodatnie skutki dla dalszego rozwoju naszego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-39.51" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Józefowi Lassocie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JózefLassota">Wysoka Izbo! Nawiązując do projektu ustawy o sprzedaży gruntów państwowych i uregulowaniu innych spraw związanych z wykonaniem reformy rolnej, zwrócę uwagę na niektóre aspekty wynikające z projektu tej ustawy, a przemawiające za jego przyjęciem.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JózefLassota">Ubiegły okres pozostawił nam w spuściźnie cały zbiór przepisów normatywnych, nie znajdujących często poparcia ustawowego — w zakresie spraw własnościowych, którego dalsze trwanie w konsekwencji wprowadziłoby chaos w gospodarce ziemią, a którą to gospodarkę dziś musimy ostatecznie uporządkować, mając na względzie interesy chłopów uczciwie pracujących na tej ziemi, jak i dobro naszego ludowego państwa.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JózefLassota">Ustawa niniejsza ma na celu przede wszystkim uregulowanie spraw własnościowych bezrolnych i małorolnych chłopów, którzy od szeregu lat weszli w posiadanie i użytkowanie obszarów gruntów, przekształcili je w samodzielne gospodarstwa, zapewniając byt swoim rodzinom.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#JózefLassota">Ustawa niniejsza ma celu zagwarantowanie im uprawnień do nabycia tej ziemi na własność, zabezpiecza przed lawiną paragrafów, na podstawie których można było te ziemie im odebrać, niszcząc tym samym wieloletni ich trud.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#JózefLassota">Przyznaję, że w okresie powstawania i utrwalania władzy ludowej, a w szczególności w latach 1949–1953 popełniono szereg błędów w tym zakresie, ale to nie znaczy wcale, abyśmy w tym stanie mieli tkwić bez końca, lub wracać do stanu pierwotnego.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#JózefLassota">Ziemia Państwowego Funduszu Ziemi, do której jeszcze często roszczą pretensję byli właściciele ziemscy, jest we władaniu chłopów, którzy otrzymali ją aktami nadania czy umowami dzierżawnymi. Od szeregu lat chłopi uprawiają tę ziemię własną pracą, zbierają plony, wywiązują się uczciwie z obowiązków wobec państwa.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#JózefLassota">Poza gruntami przejętymi w oparciu o prawomocne decyzje, do tej kategorii należą również ziemie opuszczone w tych ciężkich okresach, kiedy rodzima reakcja nie wahała się używać środków represji przeciwko tym, którzy brali tę ziemię w zagospodarowanie. Odebranie tej ziemi osiadłym dziś na niej rolnikom oznaczałoby zniszczenie wielu tysięcy rodzin chłopskich i skazanie ich na poniewierkę.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#JózefLassota">Czy zachodzi dziś konieczność odwracania choćby w części zaistniałego faktycznego, choć nie zawsze prawnego w swoim czasie stanu rzeczy? Nie! Przecież wielu byłych właścicieli gospodarstw rolnych do dnia dzisiejszego urządziło się stosunkowo dobrze, co jest faktem niezaprzeczalnym. Państwo nasze stworzyło im te warunki, zatrudniając w różnych instytucjach, a na wypadek niezdolności do pracy projekt omawianej ustawy zapewnia im zabezpieczenie emerytalne. Wielu z nich otrzymało od państwa gospodarstwa rolne na własność, na których pracują, bądź też wielu z nich już te obiekty dawno sprzedało. Szukanie dziś na nowo innych form ekwiwalentów jest mało realne, gdyż musiałoby odbyć się kosztem wyrzeczeń milionów ludzi pracy, zahamowania wzrostu stopy życiowej mas pracujących miast i wsi — bo tylko taką drogą można by te środki wygospodarować.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#JózefLassota">Z terenu tylko woj. warszawskiego wpłynęło np. około 690 odwołań byłych właścicieli gospodarstw przejętych na cele reformy rolnej. Są to podania złożone po październiku 1956 r. Po przeanalizowaniu tych odwołań w 18 wypadkach nastąpił zwrot gospodarstw, bez naruszenia interesów chłopskich. W pozostałych wypadkach, w razie pozytywnych decyzji co do zwrotu, zaszłaby konieczność odebrania ziemi użytkującym chłopom w ilości blisko 8 tys. rodzin. 12 rodzin przeciw jednemu właścicielowi. Uregulować jedną sprawę, a wyrządzić dalszych 12 krzywd?</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#JózefLassota">Oto jakie są najczęstsze pretensje byłych właścicieli:</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#JózefLassota">— obszar gospodarstw przekraczał 50 ha na ziemiach dawnych, toczą się tam spory prawne co do obszaru użytków rolnych;</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#JózefLassota">— obszar gospodarstw przekraczał 50 ha, lecz istniał podział fizyczny gospodarstwa pomiędzy rodziną, a strony nie mogą udokumentować podziału prawnego;</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#JózefLassota">— obszar użytków rolnych przekraczał 50 ha, istniał podział prawny, lecz gospodarczo grunty te stanowiły całość, gdyż należały do małżonków, itp.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#JózefLassota">Interes społeczny i klasowy mas chłopskich przemawia za utrzymaniem „de iure i de facto” stanu obecnego, czego wyrazem jest projekt wniesionej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#JózefLassota">Następnym zagadnieniem, które ustawa reguluje jest zagadnienie uprawnień repatriantów do otrzymania gospodarstw rolnych, jako ekwiwalentu za ziemię pozostawioną poza granicami państwa. Repatrianci, dla których źródłem utrzymania jest praca na roli, mieli prawo i pod dostatkiem czasu i okazji, aby wejść w posiadanie gospodarstwa rolnego. Był okres, kiedy każdego namawiano, aby brał ziemię, gdyż setki hektarów leżały odłogiem. Zwalniało się nawet z obowiązków wobec państwa na kilka lat. Jeżeli dotąd z tego prawa nie skorzystali, to znaczy, że nie byli oni zainteresowani uzyskaniem gospodarstwa. Zainteresowanie to okazali dopiero wtedy, kiedy w wyniku nowej polityki rolnej zniesione zostały ograniczenia w obrocie gospodarstwami rolnymi i ziemia stała się przedmiotem obrotu handlowego.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#JózefLassota">W związku z tym wzrosło zainteresowanie ziemią, zaś pseudo-rolnicy, widząc w tym interes, zaczęli się o ziemię upominać. Warto tu przypomnieć słowa Konopnickiej:</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#JózefLassota">„Temu tylko pług a socha</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#JózefLassota">Kto tę czarną ziemię kocha.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#JózefLassota">Kto ten zagon zna do głębi</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#JózefLassota">Kogo rosa ta nie ziębi</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#JózefLassota">Kto rodzinnych swoich pól</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#JózefLassota">Zna wymowę — łzy i ból”.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#JózefLassota">Ziemię powinien posiadać tylko ten, kto na niej pracuje i z pracy na roli czerpie swoje utrzymanie.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#JózefLassota">Przyjrzyjmy się z bliska — kim są ci repatrianci, którzy dotychczas nie otrzymali ziemi. Podam przykłady z woj. warszawskiego: dr Pindelski Romuald, mjr Łukaszewicz Wacław, mgr Kowalski Bronisław, kpt. Bout Karol i szereg innych osób.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#JózefLassota">Wszyscy wymienieni zamieszkują w Warszawie, bądź też w okolicy Warszawy, wszyscy pracują w zawodach nie związanych z rolnictwem. Czy oni będą pracowali na roli? Należy w to wątpić. A więc po co im ta ziemia? Komu mamy ziemię zabrać, aby im dać?</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#JózefLassota">W dodatku ogromna większość repatriantów ubiega się o ziemię w okolicach Warszawy, gdzie cena ziemi jest znacznie wyższa. Nawet ci, którzy od szeregu lat mieszkają i urządzili się na terenie innych województw, żądają ziemi w woj. warszawskim. Dla przykładu wymienię kilka nazwisk: Szejnoch Katarzyna, zamieszkała w Ostródzie, woj. olsztyńskie, Janiszewska-Mikulska Jadwiga, zamieszkała w Łodzi, Jankowski Józef, zamieszkały w Jastrowie, woj. koszalińskie, Kowalewscy Marian i Maria, zamieszkali w Iłowie Żegańskiej, woj. zielonogórskie, docent dr Puchaczewski Franciszek, zamieszkały w Gdańsku-Wrzeszczu, Kozłowicz Julian, zamieszkały w Gołdapi, woj. białostockie i szereg innych osób.</u>
          <u xml:id="u-41.26" who="#JózefLassota">Wniosek z tego jasny, że ci właśnie lekarze, majorzy, kapitanowie chcą otrzymać ziemię tylko po to, aby ją zbyć po najwyższych cenach. A kto im za tę ziemię drogo zapłaci? Chłop. Ustawa niniejsza przetnie drogę do spekulacji ziemią, nie pozwoli pseudo-rolnikom handlować ziemią.</u>
          <u xml:id="u-41.27" who="#JózefLassota">Zdarzają się liczne wypadki, że właściciele ziemi, którzy w latach zawieruchy wojennej celowo opuścili swoje gospodarstwo uciekając na zachód, dziś wracają do kraju, upominając się o zwrot pozostawionych 14 lat temu gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-41.28" who="#JózefLassota">Szczególnie dotyczy to Ziem Odzyskanych, gdzie przypadki powrotu są bardzo częste.</u>
          <u xml:id="u-41.29" who="#JózefLassota">Od 14 lat ziemią z gospodarstw opuszczonych nadzieleni zostali osiedleńcy i przesiedleńcy. W wielu przypadkach ci właśnie rolnicy, na skutek powrotu byłych właścicieli, nadane im gospodarstwo musieli opuścić. Taka sytuacja budzi u wielu rolników obawę, że były właściciel może powrócić, a oni wraz z rodzinami zostaną bez warsztatu pracy. Sprzyja to dewastacji gospodarstw, nikt nie inwestuje, gdy w okolicy zostanie oddane chociaż jedno gospodarstwo — dziś zabrano tobie, jutro zabiorą mnie.</u>
          <u xml:id="u-41.30" who="#JózefLassota">Za szybkim uporządkowaniem tych spraw przemawia również olbrzymi nakład środków materiałowych i pieniężnych, jakie nasze państwo włożyło w planowo prowadzoną akcję osiedleńczą na Ziemiach Odzyskanych. Prawie każdy z osiedlonych tam zlikwidował swój stan posiadania na ziemiach dawnych, przenosząc się na stałe na tereny osiedleńcze. Tam się zagospodarowali, tam już wrośli w tę ziemię, tam wyrasta nowe pokolenie — i o tym nam zapominać nie wolno.</u>
          <u xml:id="u-41.31" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-41.32" who="#JózefLassota">Zwracanie gospodarstw osobom zrehabilitowanym — to poderwanie zaufania wszystkich przesiedleńców do umocnionej już pozycji naszej na tych ziemiach. Jest to zagadnienie o aspekcie społecznym i politycznym. Ustawa niniejsza i tę sprawę reguluje w ten sposób, że usuwa niepewność dnia jutrzejszego.</u>
          <u xml:id="u-41.33" who="#JózefLassota">Ustawa niniejsza kładzie kres niepewności, stwarza warunki stabilizacji i wiary w to, że nadanej chłopu ziemi nikt nie jest w stanie odebrać. Przyczyni się to niewątpliwie do wzrostu produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-41.34" who="#JózefLassota">Pragnę w tym miejscu przytoczyć dwa charakterystyczne przykłady:</u>
          <u xml:id="u-41.35" who="#JózefLassota">Były właściciel gospodarstwa Napierki, powiat Mława, obywatel niemiecki, który opuścił swoje gospodarstwo z ustępującym okupantem, po 14 latach pisze list do „pana starosty” w Mławie, zwracając mu uwagę, że jego gospodarstwo jest dewastowane i jakim prawem to gospodarstwo zostało podzielone, kiedy on ma zamiar wrócić.</u>
          <u xml:id="u-41.36" who="#JózefLassota">Jest bardzo dużo wypadków, że szereg osób jeździ po gospodarstwach i straszy obecnych użytkowników, stawia warunki, „bo ja niedługo wrócę”, a gospodarstwo to ma wyglądać tak, „jak ja je zostawiłem”.</u>
          <u xml:id="u-41.37" who="#JózefLassota">Wysoka Izbo! To nie są sprawy proste i łatwe. Nie możemy odwrócić tego, co zostało już zrobione. Niemożliwe jest odebranie tej ziemi tym, którzy już zostali nadzieleni i wiele lat na niej ciężko pracują.</u>
          <u xml:id="u-41.38" who="#JózefLassota">W związku z ostatnią wojną wiele gospodarstw zostało przez właścicieli opuszczonych. Dekret z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich zakreślił 10-letni okres czasu, w którym można było żądać zwrotu gospodarstw w drodze postępowania administracyjnego w ciągu pierwszych 2 lat, a w późniejszym czasie na drodze postępowania sądowego. Znaczna część tych spraw jest jeszcze w toku, a wiele orzeczeń sądowych nie zostało wykonanych. Objęte tymi sprawami grunty są w zasadzie rozdysponowane; w nielicznych tylko przypadkach znajdują się w dzierżawnym użytkowaniu chłopów, lub spółdzielni produkcyjnych, czy też państwowych gospodarstw rolnych, a nierzadko grunty te zostały trwale rozdysponowane i zainwestowane.</u>
          <u xml:id="u-41.39" who="#JózefLassota">Przedmiotem sporów sądowych są również grunty, których właściciele w niekorzystnym dla rolnictwa okresie zrzekli się na własność państwa w trybie art. 60 prawa rzeczowego. Obecnie, z uwagi na możność sprzedaży, byli właściciele żądają unieważnienia aktu notarialnego, uchylając się od skutków oświadczenia woli. Grunty te również w większości wypadków zostały trwale rozdysponowane.</u>
          <u xml:id="u-41.40" who="#JózefLassota">Dla przykładu podam: majątek Sierzchów o powierzchni 44 ha w powiecie piaseczyńskim stanowił własność adwokata Stanisława Łazarewicza, który mocą aktu notarialnego z dnia 23 kwietnia 1951 r. zrzekł się tych gruntów na korzyść skarbu państwa. Obecnie Łazarewicz wszczął proces i uzyskał już wyrok, uznający akt notarialny za nieważny, zaś w przedmiocie wydania nieruchomości trwa spór i nie został jeszcze zakończony. Nieruchomość użytkuje Zarząd Główny Polskiego Związku Głuchoniemych, przystosowując ją dużym kosztem do potrzeb bardzo ciężko poszkodowanych inwalidów. Czy sąd widział drugą stronę medalu? Nie.</u>
          <u xml:id="u-41.41" who="#JózefLassota">Projekt ustawy reguluje te sprawy, postanawiając, że postępowanie sądowe w takich wypadkach podlega umorzeniu, a zapadłe orzeczenia nie podlegają wykonaniu. Słuszne i jedynie odpowiadające potrzebom rolnictwa rozstrzygnięcie!</u>
          <u xml:id="u-41.42" who="#JózefLassota">Na poparcie twierdzenia, że nie ma możliwości dania w takich wypadkach gruntów zamiennych — o czym zresztą dopiero mówiłem — przytoczę dwa przykłady:</u>
          <u xml:id="u-41.43" who="#JózefLassota">1) W powiecie mińsko-mazowieckim przejęty został majątek Wólka Wybraniecka, stanowiący własność rodziny Wrzosków. W wyniku starań zapadło orzeczenie stwierdzające, że majątek nie podlegał przejęciu na cele reformy rolnej, wobec czego należy dać Wrzoskom gospodarstwo zamienne. Na ten cel wytypowany został majątek PGR Kurowice w pow. sokołowskim. Gdy dowiedzieli się o tym robotnicy majątku, przybyli do Warszawy w 15-osobowej delegacji i oświadczyli, że ziemi nie oddadzą, chyba że po ich trupach.</u>
          <u xml:id="u-41.44" who="#JózefLassota">2) W powiecie garwolińskim nadane zostały Gościmskiej Eisner grunty z byłego majątku Poschła Orzeczenie o nadaniu zgodne jest z obowiązującymi przepisami. Skoro wiadomość ta doszła do chłopów, którzy grunty użytkują, przybyła kilkunastoosobowa delegacja do najwyższych władz politycznych i rządowych, oświadczając kategorycznie, że ziemi nie oddadzą.</u>
          <u xml:id="u-41.45" who="#JózefLassota">W imię czego chcemy przeciwstawić całą wieś władzy ludowej?</u>
          <u xml:id="u-41.46" who="#JózefLassota">Wypadków takich można by przytoczyć dużo. Każdy z nich świadczy o tym, że dla tych chłopów posiadanie spornej ziemi jest sprawą bytu. Państwo ludowe, w którym władza należy do robotników i chłopów pracujących, nie może nie stać na straży interesów chłopów pracujących. Jako przedstawiciele ludu pracującego mamy obowiązek ustanawiać taki porządek prawny w naszym państwie, jaki odpowiada najszerszym rzeszom naszych wyborców.</u>
          <u xml:id="u-41.47" who="#JózefLassota">Na zakończenie Chciałbym podkreślić niektóre społeczne i prawne aspekty projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-41.48" who="#JózefLassota">Projekt zamyka okres reformy rolnej. Oznacza to, że odtąd, poza nielicznymi przypadkami przewidzianymi w ustawie, nabycie ziemi od państwa możliwe jest tylko w drodze kupna po cenie odpowiadającej jej wartości w obrocie cywilno-prawnym. Położy to kres wszelkim spekulacjom, wynikającym z różnicy cen na ziemię nadaną z reformy rolnej a jej rzeczywistą wartością.</u>
          <u xml:id="u-41.49" who="#JózefLassota">Ustawa uporządkuje sprawy wynikłe w związku z przeprowadzeniem reformy rolnej, uporządkowaniem areałów gruntów spółdzielni produkcyjnych, oraz zabezpieczy interesy bezrolnych i małorolnych chłopów — użytkowników w „dobrej wierze” gruntów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-41.50" who="#JózefLassota">Ustawa stworzy podstawę w zakresie prawa materialnego do uporządkowania stanu własnościowego ziemi, co bezsprzecznie wpłynie korzystnie na wzrost produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-41.51" who="#JózefLassota">Ustawa zabezpieczy w sposób dostępny w obecnej sytuacji gospodarczej, ale realny, byłych właścicieli, których gospodarstwa zostały przejęte poza dekretem o reformie rolnej.</u>
          <u xml:id="u-41.52" who="#JózefLassota">Ustawa poza tym zabezpieczy interesy państwa w okresie lat wzrastającego zainteresowania ziemią przed próbami spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-41.53" who="#JózefLassota">Dlatego z całym poczuciem odpowiedzialności Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-41.54" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Pawłowi Kwoczkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PawełKwoczek">Wysoki Sejmie! Zabieram głos z ramienia posłów Koła „Znak”. Ponadto Chciałbym podkreślić, że jestem synem chłopa z Opolszczyzny.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PawełKwoczek">Projekt ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego, przewiduje uregulowanie dwóch zagadnień:</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PawełKwoczek">1) sprzedaż państwowych nieruchomości rolnych,</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PawełKwoczek">2) przejęcie niektórych nieruchomości rolnych na własność państwa.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PawełKwoczek">Każde z tych zagadnień wymaga osobnego omówienia.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#PawełKwoczek">Na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego dnia 6 marca br. zgłosiłem trzy poprawki do projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#PawełKwoczek">Pierwsza poprawka dotyczyła art. 2. Artykuł ten mówi o tym, kto może być nabywcą nieruchomości rolnych i wymienia osoby fizyczne, mające odpowiednie kwalifikacje, oraz społeczne i spółdzielcze organizacje rolnicze. W poprawce chodziło o to, żeby nabywcami nieruchomości mogły być także „osoby prawne, w szczególności Kościół Katolicki i inne związki wyznaniowe na cele materialnego zaopatrzenia proboszczów parafii wiejskich”.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#PawełKwoczek">Druga poprawka była konsekwencją pierwszej i dotyczyła art. 3 mówiącego o pierwszeństwie do nabycia nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#PawełKwoczek">Trzecia poprawka dotyczy art. 9, mianowicie wnosiłem o to, żeby w ust. 1 po słowie „gruntowych” dodać słowa „i osobistych”. Chodzi tu o to, by na Ziemiach Zachodnich zapewnić dożywocie, zwłaszcza prawo mieszkania staruszkom, którzy odstąpili swoje gospodarstwa dzieciom z zastrzeżeniem sobie dożywocia — w tych wypadkach, kiedy na tych gospodarstwach zostali osiedleni repatrianci lub osadnicy. Zdarzało się to wtedy, gdy właściciele zostali przymusowo ewakuowani w czasie działań wojennych przez władze niemieckie i nie wrócili już w ogóle, lub wrócili w czasie gdy gospodarstwa zostały już zajęte. Według dekretu z dnia 6 września 1946 r. o ustroju rolnym i osadnictwie na obszarze Ziem Odzyskanych i byłego Wolnego Miasta Gdańska, gospodarstwa te przejęte zostały wolne od obciążeń. Staruszkowie, którzy byli kiedyś właścicielami tych gospodarstw i odstąpili je swym dzieciom, zastrzegłszy sobie dożywocie, zostali bez dachu nad głową i bez środków do życia. Żadna renta im nie przysługuje.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#PawełKwoczek">Przypadków takich nie ma dużo, ale jednak istnieją. Uważam, że byłoby słuszne utrzymać te prawa dożywotników w mocy. Nie byłoby to też zbyt wielkim obciążeniem nowych właścicieli, skoro ich poprzednicy byli obarczeni takimi samymi obciążeniami.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#PawełKwoczek">Żadna z tych poprawek nie została uwzględniona.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#PawełKwoczek">Przechodzę teraz do drugiego zagadnienia, mianowicie przejęcia niektórych nieruchomości rolnych na własność państwa.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#PawełKwoczek">Stwierdzam, że projekt ustawy w tej części jest sprzeczny z art. 12 i art. 74 ust. 3 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#PawełKwoczek">Art. 12 Konstytucji brzmi: „Polska Rzeczpospolita Ludowa uznaje i ochrania na podstawie obowiązujących ustaw indywidualną własność i prawo dziedziczenia ziemi, budynków i innych środków produkcji należących do chłopów, rzemieślników i chałupników”.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#PawełKwoczek">W art. 74 ust. 3 Konstytucji ustanowione jest, że „Przepadek mienia może nastąpić jedynie w przypadkach przewidzianych ustawą, na podstawie prawomocnego orzeczenia”.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#PawełKwoczek">Projekt ustawy przewiduje w art. 9 konfiskatę chłopskich nieruchomości rolnych bez względu na ich obszar, które do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy zostały objęte we władanie państwa, a które na podstawie dotychczasowych ustaw nie podlegały przejęciu na rzecz skarbu państwa. Jest więc bezwzględnie sprzeczny zarówno z art. 12 jak też z art. 74 ust. 3 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#PawełKwoczek">Jest również sprzeczny z art. 74 ust. 3 Konstytucji w tej części, w której chodzi o nieruchomości rolne, które zostały zabrane Kościołowi i innym związkom wyznaniowym wbrew dotychczas obowiązującym ustawom.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#PawełKwoczek">Sprzeczność projektu ustawy w tej części wymaga bliższego wyjaśnienia. Przepadek mienia przewidziany jest w zasadzie tylko w ustawach karnych. Ostatnio, w dniu 21 stycznia br., uchwaliliśmy taką ustawę przewidującą przepadek mienia, mianowicie ustawę o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#PawełKwoczek">Niewątpliwie Sejm może uchwalić zgodnie z art 74 ust. 3 Konstytucji przepadek mienia także w innej ustawie niż karnej, lecz ustawa taka musi przewidzieć jakieś postępowanie kończące się orzeczeniem. Dopiero z chwilą uprawomocnienia się takiego orzeczenia mógłby nastąpić przepadek mienia.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#PawełKwoczek">Projekt ustawy nie przewiduje takiego postępowania, a dekretuje, że z samego przepisu ustawy ma nastąpić przepadek mienia. To jest niezgodne z cytowanym przepisem Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#PawełKwoczek">Mógłby ktoś powiedzieć: a czy nie wolno uczynić ustawodawcy tego, co miałby delegować na niższy organ władzy państwowej? Rozumowanie takie jest jednak niesłuszne, albowiem ze sformułowania art. 74 ust. 3 wynika wyraźnie wola ustawodawcy, że po reformie rolnej, po nacjonalizacji przemysłu i przejęciu dóbr martwej ręki na własność państwa konfiskata mienia nie ma już być środkiem do budowy socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-43.21" who="#PawełKwoczek">Przepis art. 74 ust. 3 Konstytucji niewątpliwie ma na celu stabilizację, ugruntowanie stosunków prawnych, by w ten sposób zdobyć zaufanie szerokich mas społeczeństwa w trwałość stosunków społeczno-gospodarczych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. A pewność w obrocie prawnym to jeden z fundamentów rozwoju państwa. Ta prawda uznana jest od tysięcy lat. Rzymianie określili ją zdaniem „iustitia fundamentum regnorum”.</u>
          <u xml:id="u-43.22" who="#PawełKwoczek">Konstytucja otacza pewne zasady życia politycznego, społecznego, gospodarczego i kulturalnego specjalną ochroną, stawia przed nimi barierę, której zwykłą ustawą nie można obalić, a można obalić tylko ustawą o zmianie Konstytucji. Te zasady są w pojęciu twórców Konstytucji tak ważne, że Konstytucja nakłada na organ ustawodawczy obowiązek szczególnie głębokiego zastanowienia się, czy warto te zasady zmienić — i dlatego tak utrudnia zmianę tych zasad.</u>
          <u xml:id="u-43.23" who="#PawełKwoczek">Jedna z tych zasad to gwarancja posiadania mienia w ramach obowiązujących ustaw. O słuszności tej tezy przekonuje mnie zwłaszcza porównanie art. 74 ust. 3 z ust. 1 tegoż artykułu. Otóż ust. 1 art. 74 przewiduje, że „Pozbawienie obywatela wolności może nastąpić tylko w przypadkach, określonych ustawą”. Te ustawy mogą się zmieniać. Jednak ustawą zwykłą nie można zmienić przepisu, że „zatrzymany powinien być zwolniony, jeżeli w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania nie doręczono mu postanowienia sądu lub prokuratora o aresztowaniu”. Okres 48 godzin to zasada konstytucyjna.</u>
          <u xml:id="u-43.24" who="#PawełKwoczek">Tak samo przepadek mienia może być zadekretowany zwykłą ustawą. Ustawa taka powinna jednak przewidywać tryb postępowania o przepadku mienia. I to również jest zasadą konstytucyjną.</u>
          <u xml:id="u-43.25" who="#PawełKwoczek">Zanim mógłby być uchwalony niniejszy projekt ustawy, musiałaby nastąpić zmiana cytowanych przepisów Konstytucji, co wedle art. 91 ustawy konstytucyjnej jest możliwe tylko w drodze osobnej ustawy, uchwalonej przez Sejm PRL większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-43.26" who="#PawełKwoczek">Bez zmiany odnośnych przepisów Konstytucji Sejm nie powinien uchwalić tej ustawy, przynajmniej jednak powinien uznać, że wobec sprzeczności niektórych przepisów projektu ustawy z Konstytucją nie nadaje się on w jego obecnym brzmieniu do uchwalenia i przesłany być powinien do Komisji celem uzgodnienia go z przepisami Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-43.27" who="#PawełKwoczek">Tyle co do formalnej sprzeczności projektu ustawy z Konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-43.28" who="#PawełKwoczek">Pozwolę sobie omówić jeszcze krótko niektóre aspekty merytorycznej strony projektu.</u>
          <u xml:id="u-43.29" who="#PawełKwoczek">W uzasadnieniu projektu jego twórcy piszą: „W ubiegłym okresie miały miejsce fakty przejęcia we władanie państwa indywidualnych nieruchomości rolnych stosownie do obowiązujących przepisów szczególnych, a niekiedy z ich pominięciem”. A więc sami projektodawcy ustawy przyznają, że ustawa ma sankcjonować fakty bezprawia, popełnionego w ubiegłym okresie. Rewolucja październikowa wypowiedziała wojnę łamaniu praworządności. Sądzę, że Sejm wybrany pod auspicjami Października nie powinien przyłożyć ręki do utrzymania bezprawia.</u>
          <u xml:id="u-43.30" who="#PawełKwoczek">Odcinek, na którym ma nastąpić sankcja bezprawia, posiada duży ciężar gatunkowy pod względem społecznym, chociaż finansowo dla skarbu państwa nie posiada znów aż tak wielkiego znaczenia. Podam kilka liczb.</u>
          <u xml:id="u-43.31" who="#PawełKwoczek">Gruntów takich, które zostały bezprawnie przejęte we władanie państwa, jest 77 tys. ha. Większa ich część znajduje się we władaniu PGR. Ich zwrot nie sprawiłby zbytnich trudności. Nieruchomości, które trzeba by przeznaczyć na ekwiwalenty, wyniosłyby około 148 tys. ha. To podaję według uzasadnienia projektu ustawy. Dotyczy to zwłaszcza ludności miejscowego pochodzenia na Ziemiach Zachodnich. Wszystkim posłom Ziem Zachodnich wiadome jest, że ludność miejscowego pochodzenia nie przyjmowała gospodarstw zastępczych, a domaga się zwrotu własnych. Wyjątki od tej zasady można by policzyć na palcach. Dla tej ludności winien się znaleźć sposób zwrotu własnych gospodarstw, za ewentualnym odszkodowaniem repatriantów i osadników, których należałoby osiedlić na innych gospodarstwach, nawet na innych terenach, gdyż oni nie są tak przywiązani, w każdym razie nie są jeszcze tak przywiązani do tych gospodarstw jak ich byli właściciele.</u>
          <u xml:id="u-43.32" who="#PawełKwoczek">Przyczyni się to do rozładowania atmosfery na Ziemiach Zachodnich i niewątpliwie przyczyni się do zahamowania wyjazdu do Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-43.33" who="#PawełKwoczek">Z drugiej strony, czego byśmy bronili uchwalając tę ustawę? Bronilibyśmy decyzji władz terenowych podjętych w przeważającej części zupełnie przypadkowo, bez jakiejś generalnej linii i gospodarczo częstokroć bezsensownych. Mam tu na myśli oczywiście owe 77 tys. ha nieruchomości rolnych, które zostały przejęte we władanie państwa bez podstaw prawnych. Mam dane, że przejęto całe zaplecza plebanii, jak podwórza gospodarcze, część stodoły, chlewy, budynki służby kościelnej, mieszkania księży wikariuszy, a zdarzały się nawet wypadki, że przejęto na własność państwa ustępy i studnie, pozbawiając plebanię tych przynależności.</u>
          <u xml:id="u-43.34" who="#PawełKwoczek">Kwestia zwrotu przejętych we władanie państwa gruntów zarówno kościelnych, jak też chłopskich, zależała często od stosunków, w jakich żyli księża lub chłopi z miejscową władzą terenową, a więc na pewno nie zależało to od kryteriów obiektywnych. Niewątpliwie Kościołowi chodzi nie tyle o same dobra materialne, ile o sprawiedliwe i sumienne traktowanie, o sytuację jasną pod względem prawnym, a nie przypadkową, wynikającą z bezprawnych aktów poszczególnych organów państwowych. Uchwalenie ustawy równać się będzie stabilizacji przypadkowości, a niekiedy i bezprawia.</u>
          <u xml:id="u-43.35" who="#PawełKwoczek">Projekt ustawy nie został też skonfrontowany i zharmonizowany z ustawą o przejęciu na własność państwa dóbr martwej ręki. Stwarza to szereg sprzeczności między tymi ustawami.</u>
          <u xml:id="u-43.36" who="#PawełKwoczek">Projekt zawiera jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Konstytucja w art. 4 ust. 2 ustanawia, że „Ścisłe przestrzeganie praw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest podstawowym obowiązkiem każdego organu państwa i każdego obywatela”, a w ust. 3 tegoż artykułu, że „Wszystkie organy władzy i administracji państwowej działają na podstawie przepisów prawa”.</u>
          <u xml:id="u-43.37" who="#PawełKwoczek">W tych przypadkach, które ma sankcjonować projekt ustawy, organy państwowe nie działały na podstawie przepisów prawa i nie przestrzegały praw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wbrew przepisom prawa przez szereg lat odmawiały zwrotu niesłusznie zabranych we władanie państwa nieruchomości rolnych.</u>
          <u xml:id="u-43.38" who="#PawełKwoczek">Czy należy to aprobować? A uchwalenie projektu ustawy niewątpliwie byłoby aprobatą dla łamania praworządności.</u>
          <u xml:id="u-43.39" who="#PawełKwoczek">Stworzyłoby to precedens na przyszłość. Może ktoś powie, że organy państwowe — konkretnie: urzędnicy lub zespoły urzędników działały w dobrej wierze. Powiem, że nie ma dobrej wiary dla urzędnika, który postępuje wbrew ustawie. Urzędnik musi znać ustawę, a jeżeli on jej nie zna, to musi ją znać jego władza przełożona, do ministra włącznie, u której winien zasięgać porady.</u>
          <u xml:id="u-43.40" who="#PawełKwoczek">Aparat państwowy musi tak funkcjonować, by nie było miejsca na działanie bezprawne organów państwowych. Niestety kadry naszego aparatu państwowego nie stoją jeszcze na takim poziomie, jak byśmy sobie tego wszyscy życzyli, i nie mamy też jeszcze należycie unormowanej funkcjonalności organów władzy państwowej. Uregulowanie tych zagadnień czeka na Sejm. Podjęto już prace wstępne w tej dziedzinie, które na niektórych odcinkach, jak pragmatyka służbowa, postępowanie administracyjne dostosowane do naszego ustroju i sądownictwo administracyjne, są już daleko posunięte.</u>
          <u xml:id="u-43.41" who="#PawełKwoczek">Niewątpliwie za kilka lat i kadry aparatu państwowego i funkcjonalność naszych organów władzy i administracji państwowej będą już o wiele bardziej zadowalające. Musimy jednak jako organ ustawodawczy już teraz dbać o praworządność w działaniu naszego aparatu państwowego i nie wolno nam sankcjonować jakiegokolwiek bezprawia.</u>
          <u xml:id="u-43.42" who="#PawełKwoczek">Brak należytego funkcjonowania naszej administracji niewątpliwie stanowi także jedną z przyczyn — podkreślam jedną, nie wyłączną przyczynę — niepokojącego zjawiska wyjazdu miejscowej ludności polskiej Ziem Zachodnich do Niemiec. Ludzie ci załamują się i popadają w depresję na skutek bezczynności władz, lub przewlekania załatwiania spraw w nieskończoność.</u>
          <u xml:id="u-43.43" who="#PawełKwoczek">Dlatego Sejmowi nie wolno opuścić żadnej okazji, by przypomnieć naszemu aparatowi państwowemu i administracyjnemu o potrzebie sprawnego i praworządnego postępowania, a w żadnym wypadku nie wolno mu sankcjonować bezprawia.</u>
          <u xml:id="u-43.44" who="#PawełKwoczek">Parę słów jeszcze o projekcie ustawy o umorzeniu niektórych długów i ciężarów.</u>
          <u xml:id="u-43.45" who="#PawełKwoczek">Z przyczyn, które omówiłem już powyżej, uważam, że i ten projekt ustawy, w swym artykule 2 jest niezgodny z artykułem 74 ust. 3 Konstytucji, albowiem ustanawia, że z samego przepisu ustawy ma nastąpić przepadek mienia.</u>
          <u xml:id="u-43.46" who="#PawełKwoczek">Gdy chodzi o merytoryczną stronę projektu tej ustawy, to kwestionuję w art. 1 w pkt 1) ustawy przepis, że długi i ciężary zabezpieczone na nieruchomościach ziemskich przejętych na własność państwa na podstawie dekretu z dnia 6 września 1946 r. o ustroju rolnym i osadnictwie na obszarze Ziem Odzyskanych i byłego Wolnego Miasta Gdańska mają być umorzone. Bliższe uzasadnienie podałem już, mówiąc o dożywociu dla staruszków.</u>
          <u xml:id="u-43.47" who="#PawełKwoczek">W art. 2 kwestionuję przede wszystkim słuszność uznania za wygasłe roszczeń dzierżawców z tytułu przejęcia przez państwo inwentarza. Projektodawcy ustawy tak uzasadniają słuszność takiego uregulowania sprawy:</u>
          <u xml:id="u-43.48" who="#PawełKwoczek">„Biorąc pod uwagę, że dzierżawcy ci byli w większości użytkownikami większych obszarów i ich pozycja społeczna była zbliżona do pozycji właścicieli nieruchomości przejętych na cele reformy rolnej w trybie dekretu z dnia 6. IX.1944 r. — względy słuszności społecznej wymagają, by roszczenia ich z tytułu przejętego przez państwo inwentarza były umorzone, a to tym bardziej, że roszczenia dochodzone ze stosunków pracy, które miały być zaspokojone na podstawie przepisów ustawy z dnia 19. XI. 1956 r., zostały umorzone w myśl ustawy z dnia 27. III. 1957 r. z uwagi na trudności finansowe skarbu państwa”. Jest to argument niewątpliwie pod względem merytorycznym bardzo silny. Jednak znowu nie tak bardzo silny, jeżeli się zważy, że ci dzierżawcy to prawie wyłącznie staruszkowie, w przeważającej części dzierżawcy z czasów przedwojennych. Oni nie mają żadnej renty i projekt ustawy też nie przewiduje żadnej renty dla nich.</u>
          <u xml:id="u-43.49" who="#PawełKwoczek">Gdy zaś chodzi o znaczenie finansowe dotyczące tego zagadnienia, to zamyka się ono kwotą 18 min zł, które państwo musiałoby im wypłacić. Nie jest to zobowiązanie tak duże, którego by nasz skarb nie mógł wykonać. W żadnym wypadku nie zachodzi stan wyższej konieczności, jak to było z roszczeniami ze stosunków pracy, które zostały umorzone ustawą z dnia 27 marca 1957 r.</u>
          <u xml:id="u-43.50" who="#PawełKwoczek">Z tych to przyczyn Koło „Znak” będzie głosowało przeciwko obu ustawom, o ile sugestia o przekazanie ich Komisji nie zostanie uwzględniona.</u>
          <u xml:id="u-43.51" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Franciszkowi Wasążnikowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#FranciszekWasążnik">Wysoka Izbo! Projekt omawianej ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego nawiązuje w artykułach 1, 3 i 15 do wszystkich dotychczas wydanych rozporządzeń o reformie rolnej. Czyni to w tym celu, ażeby podstawowe założenia tej reformy mogły być ostatecznie wprowadzone w życie. Zwłaszcza wyraźnie o tej konieczności mówią pkt 2) i 6) art. 3, stwierdzając, że pierwszeństwo do nabycia nieruchomości mają: „2) dotychczasowi użytkownicy nieruchomości spośród bezrolnych lub małorolnych”, oraz „6) bezrolni oraz małorolni na uzupełnienie posiadanych przez nich gospodarstw rolnych”.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#FranciszekWasążnik">Na zagadnieniu uzupełniania i upełnorolniania małych gospodarstw chcę się dłużej zatrzymać. Dla ogólnej struktury naszych gospodarstw rolnych i całości polityki agrarnej oraz ustroju rolnego upełnorolnienie gospodarstw karłowatych ma zasadnicze znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#FranciszekWasążnik">Wiemy, że dekret o reformie rolnej i osadnictwie został wykonany. Chłopi otrzymali od państwa w wyniku reformy około miliona gospodarstw o łącznej powierzchni około 5,5 mln ha ziemi, a 200 tys. gospodarstw małorolnych zostało powiększonych o 1/2 miliona ha uprawnych gruntów. Jest to niespotykane dotychczas w naszych dziejach osiągnięcie, podjęte i przeprowadzone przez Rząd Polski Ludowej dla dobra biedoty wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#FranciszekWasążnik">Ale mimo takiego sukcesu gospodarstwa karłowate w naszym kraju nie zostały zlikwidowane. Zagadnienie ich upełnorolnienia istnieje nadal i — jak wykazują dane rocznika statystycznego za 1957 r. — jest ich u nas pokaźna liczba.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#FranciszekWasążnik">Zagadnienie karłowatych gospodarstw rolnych nie jest problemem ani wynalazkiem obecnych wyłącznie czasów. Występuje już w naszej historii od blisko stu lat. Kilka liczb wziętych z książki Wiesława Piątkowskiego „Dzieje ruchu zaraniarskiego” potwierdzi to w całej rozciągłości. Drobnorolne gospodarstwa biorą początek od reformy uwłaszczeniowej z 1864 r., która zachowując własność obszarów dworskich w Królestwie Kongresowym byłego zaboru rosyjskiego w ilości ponad 10 mln morgów, czyli około 5 mln ha w ręku obszarników — chłopom przyznawała tylko około 4 mln ha ziemi gorszej i w szachownicy.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#FranciszekWasążnik">Reforma ta, według obliczeń Juliana Marchlewskiego zawartych w broszurze „Wobec kwestii rolnej w Polsce” stworzyła 129 tys. gospodarstw do 1,5 ha, czyli gospodarstw 3 morgowych, 240 tys. gospodarstw od 1,5 do 7,5 ha, co stanowi 40,5% ogółu gospodarstw i 222.698 gospodarstw powyżej 7,5 ha. Taką strukturę gospodarstw rolnych po uwłaszczeniu stworzono celowo.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#FranciszekWasążnik">Gospodarstwa drobnorolne stawały się rezerwuarem licznej i taniej siły roboczej, wchłanianej w coraz większym stopniu przez folwark i gospodarstwa bogatych chłopów. Tylko znikoma część siły roboczej ze wsi odpływała do miast, do przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#FranciszekWasążnik">W okresie lat 1864–1905 w Królestwie nastąpił wzrost produkcji towarowej w rolnictwie. Dokonywało się społeczne rozwarstwienie wsi.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#FranciszekWasążnik">Z jednej strony bogacili się zamożni chłopi, którzy prowadzili gospodarkę rolną w oparciu o wyzyskiwaną pracę najemną, stosowali nowszą technikę uprawy ziemi, bo ich stać było na to i specjalizowali nawet swoją produkcję rentownych gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#FranciszekWasążnik">Z drugiej strony wyrastał półproletariat wiejski, na coraz bardziej rozdrabnianych gospodarstwach małorolnych, sprzedający swoją siłę roboczą. Zamożniejsi chłopi stawali się głównymi nabywcami parcelowanej ziemi obszarniczej. W ich ręce przechodziły również gospodarstwa karłowate, chociaż ogólna ich ilość wzrastała wskutek podziałów rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#FranciszekWasążnik">Biedota wiejska ekonomicznie uzależniała się od bogatych chłopów. Pośrodku stał chłop średniorolny, biorący najmniejszy udział w produkcji i wymianie towarowej. Jego aspiracje to dążenie do zaspokojenia odczuwanego głodu ziemi i znalezienia się w grupie bogatszych chłopów, zaś codzienność ekonomiczna to przechodzenie do grupy małorolnych wskutek podziału gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#FranciszekWasążnik">W wyniku tych procesów — według danych Juliana Marchlewskiego w „Uwagach nad kwestią rolną w Królestwie Polskim” — struktura drobnej własności w 1904 r. przedstawia się następująco:</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#FranciszekWasążnik">[tabela]</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#FranciszekWasążnik">Powyższe dane w celu dokładniejszego zobrazowania przekroju społecznego wsi należy uzupełnić liczbą 592.378 rodzin bezrolnych wyrobników, co stanowiło w 1904 r. 33% mieszkańców wsi, którzy byli tylko najemną siłą roboczą w ówczesnym rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#FranciszekWasążnik">Jak wygląda liczba drobnorolnych gospodarstw w okresie międzywojennym i obecnie, przedstawia następujące zestawienie:</u>
          <u xml:id="u-45.15" who="#FranciszekWasążnik">[tabela]</u>
          <u xml:id="u-45.16" who="#FranciszekWasążnik">Powyższe dane z lat 1921–1931 pochodzą z terenów przedwojennych i porównywane w liczbach bezwzględnych z danymi 1954 r. nie odzwierciedlają stanu rzeczywistego. Dokładniejszy będziemy mieli obraz, gdy porównamy odnośne liczby wyrażone w procentach; wówczas procentowy stosunek poszczególnych rodzajów gospodarstw chłopskich da lepszy ich obraz, a ich wzajemna proporcja przestawi się następująco:</u>
          <u xml:id="u-45.17" who="#FranciszekWasążnik">[tabela]</u>
          <u xml:id="u-45.18" who="#FranciszekWasążnik">Z procentowego porównania wynika, że nasze obecne gospodarstwa drobnorolne utrzymują się niemal na tym samym poziomie procentowo-liczbowym, na jakim były przed 25 laty — w 1931 r. Ich ilość spadła zaledwie o 2,1%. Zważywszy, że obniżenie się tej liczby nastąpiło w 1954 r., czyli w 10 lat po przeprowadzonej reformie rolnej, widzimy, że problem gospodarstw karłowatych istnieje nadal jako nie rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-45.19" who="#FranciszekWasążnik">Wiemy, że gospodarstwa drobnorolne nie są dotychczas ani samowystarczalnymi, ani rentownymi produkcyjnie placówkami rolnymi.</u>
          <u xml:id="u-45.20" who="#FranciszekWasążnik">Władze terenowe nie liczą nigdy na jakąś ich wyższą dochodowość do skarbu państwa. Przeciwnie, sprawiają one wiele kłopotów władzom ludowym przez ubieganie się o subsydia, pomoc w naturze, o ulgi w podatkach itp. Świadczenia państwa na ich dobro często przewyższają ich świadczenia na rzecz państwa.</u>
          <u xml:id="u-45.21" who="#FranciszekWasążnik">Rodziny prowadzące te 2-hektarowe i mniejsze gospodarstwa to proletariat wiejski, stale poszukujący dodatkowej pracy, to ci nasi obywatele, których nie można nazwać ani rolnikami, ani robotnikami, to ludzie bez ściśle określonego zawodu, którzy stale kultywują niedostatek i to uprawianie niedostatku staje się ich zajęciem.</u>
          <u xml:id="u-45.22" who="#FranciszekWasążnik">Niewiele zmieniła się liczba gospodarstw od 2 do 5 ha. Ich ilość ujęta w odsetkach spadła tylko o 2,9%. Jedynie procent gospodarstw od 5 do 10 ha wzrósł dość pokaźnie, bo o 5,9%.</u>
          <u xml:id="u-45.23" who="#FranciszekWasążnik">Widzimy więc, że sprawa drobnorolnych gospodarstw czeka nadal na swe rozwiązanie, co powinno być dokonane poprzez realizację omawianej ustawy. — Ideałem dążeń w tej dziedzinie winno być ich upełnorolnienie. Zadanie olbrzymie, ale w porównaniu z innymi okresami naszej historii tylko obecne władze Polski Ludowej posiadają ku temu odpowiednie warunki i mogą sprostać temu zadaniu.</u>
          <u xml:id="u-45.24" who="#FranciszekWasążnik">W jaki sposób można dojść do likwidacji karłowatych gospodarstw? Istnieją — według mnie — dwie drogi rozwiązania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-45.25" who="#FranciszekWasążnik">Po pierwsze — można z tych 670.200 gospodarstw poniżej 2 ha wyłączyć około 98.700 gospodarstw położonych w pobliżu większych miast i miasteczek, jako rentowne gospodarstwa ogrodniczo-sadownicze, a pozostałe 571.500 gospodarstw upełnorolnić na przykład do 5 ha uprawnej powierzchni, przeznaczając na to w przybliżeniu 1.714.500 ha ziemi. Zadanie to jednak niełatwe, ze względu na odczuwany brak ziemi pozostającej w ręku państwa. Ale byłoby to pełnym zrealizowaniem reformy rolnej.</u>
          <u xml:id="u-45.26" who="#FranciszekWasążnik">Po drugie — można opracować perspektywiczny plan przeniesienia części ludności z przeludnionych wsi, zwłaszcza na południu Polski, do ośrodków przemysłowych. Gospodarstwa tej części ludności odsprzedać tym drobnym rolnikom, którzy dobrze gospodarzą, specjalizują się jako rolnicy i którzy będą mogli nabyć je po cenach regulowanych przez państwo na powiększenie swych gospodarstw. W ten sposób nadmiar rąk do pracy odpłynie ze wsi, a gospodarstwa karłowate przekształcą się w rentowne warsztaty rolne.</u>
          <u xml:id="u-45.27" who="#FranciszekWasążnik">Upełnorolnienie drobnorolnych gospodarstw jest konieczne zarówno dla dobra ich indywidualnych właścicieli, jak i dla dobra przyszłych spółdzielni produkcyjnych. Gospodarstwo spółdzielcze, powstałe z kilkudziesięciu karłowatych gospodarstw, nie będzie zdrowym organizmem gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-45.28" who="#FranciszekWasążnik">Nasza reforma rolna to zmiana ustroju rolnego i stosunków własnościowych na wsi — w drodze aktu ustawodawczego. Polega ona na:</u>
          <u xml:id="u-45.29" who="#FranciszekWasążnik">1) ustaleniu nowych form władania ziemią, określeniu sposobów i rozmiarów przejścia ziemi z jednych rąk do drugich,</u>
          <u xml:id="u-45.30" who="#FranciszekWasążnik">2) wyznaczeniu maksimum własności rolnej,</u>
          <u xml:id="u-45.31" who="#FranciszekWasążnik">3) wprowadzeniu przymusu wywłaszczenia, parcelacji, komasacji, melioracji na określonych zasadach, uregulowaniu kwestii serwitutów czyli różnych służebności, nacjonalizacji ziemi i jej kolektywizacji.</u>
          <u xml:id="u-45.32" who="#FranciszekWasążnik">W związku z tym pożądane staje się wydanie zarządzeń, zezwalających na dokonywanie podziałów rodzinnych ziemi tylko do określonych granic.</u>
          <u xml:id="u-45.33" who="#FranciszekWasążnik">Założenia nowej polityki rolnej naszego państwa, jak wykazuje życie, ugruntowały poczucie własności ziemi wśród chłopów. Ziemia stała się atrakcyjna, zniknęły odłogi, chłopi lepiej gospodarują, podnoszą produkcję, w większym stopniu dokonują inwestycji w swoich gospodarstwach. Popyt na ziemię zwiększa się i będzie wzrastał. W tych nowych warunkach akcja upełnorolnienia gospodarstw staje się łatwiejsza dla samych właścicieli przez wykupywanie ziemi i z rąk państwa, i z rąk sąsiadów przenoszących się do przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-45.34" who="#FranciszekWasążnik">Bliski i nierozerwalny jest związek każdego narodu z jego ziemią. Z potęgi tego uczucia, które nas wiąże z ziemią ojczystą, często nie zdajemy sobie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-45.35" who="#FranciszekWasążnik">Zwłaszcza rozbudzone jest ono mocno w sercu chłopa polskiego, w sercach mas pracujących ludu wiejskiego, gospodarującego na swym drobnym zagonie.</u>
          <u xml:id="u-45.36" who="#FranciszekWasążnik">Trzeba dopiero być od ziemi rodzinnej oderwanym i rzuconym daleko, aby poznać i odczuć siłę przywiązania do niej. Tęsknota za ziemią ojczystą nie ma sobie równych. Nostalgia jest jednym z najcięższych cierpień człowieka. Są to zresztą rzeczy znane, szczególnie u nas w Polsce. Wystarczy sięgnąć do naszej poezji romantycznej, do pamiętników pisanych przez naszych wygnańców na Sybirze, albo do wspomnień naszych rewolucjonistów zsyłanych przez rządy carskie na śnieżne przestrzenie Kamczatki, czy za Bajkał, aby przekonać się o dławiącej ich na obczyźnie tęsknocie.</u>
          <u xml:id="u-45.37" who="#FranciszekWasążnik">Obserwujemy tę samą głębię uczucia i przywiązania do ziemi i u naszego chłopa, zwłaszcza tego drobnorolnego, który wędrował za chlebem daleko za oceany. Rzucony w obce kraje, nie przestaje nigdy tęsknić do ojczyzny. I choć przed wyjazdem ziemia własna była mu macochą, chociaż w poszukiwaniu chleba musiał pójść na poniewierkę i tułaczkę, choć często przeklinał swoja ciężką dolę drobnorolnego najmity w swej wsi — obraz tej wsi i swej ubogiej strzechy uniósł z sobą za morza i góry.</u>
          <u xml:id="u-45.38" who="#FranciszekWasążnik">Jakże często wracał do niej z dalekich wędrówek z uciułanym groszem, ażeby dokupić zań kilka morgów ziemi i upełnorolnić swoją ojcowiznę.</u>
          <u xml:id="u-45.39" who="#FranciszekWasążnik">Polska dla niego w obcym kraju to przede wszystkim jego zagon, to szachownica pól, to łany dojrzewającego zboża, to łąki, lasy, rzeki i jeziora, to polskie żniwa i polskie sianokosy, to pług i sierp — bo on ziemię swą kocha pługiem, sierpem i kosą.</u>
          <u xml:id="u-45.40" who="#FranciszekWasążnik">Pożądane byłoby stworzyć mu takie warunki, żeby ją kochał traktorem i żniwiarką.</u>
          <u xml:id="u-45.41" who="#FranciszekWasążnik">Ażeby więc piękna i żyzna nasza ziemia nie była więcej macochą dla swych małorolnych włodarzy, nie wywoływała ich narzekań na niedostatek i zły los, trzeba te karłowate warsztaty upełnorolnić, trzeba powracającym z dalekich stron repatriantom nadawać takie gospodarstwa, które by i ich wykarmiły, i państwu zapewniały dochód.</u>
          <u xml:id="u-45.42" who="#FranciszekWasążnik">Żywię nadzieję, że to wielkie zadanie spełnią nasze władze ludowe, obdarzone zaufaniem wszystkich obywateli i wszystkich drobnorolnych chłopów.</u>
          <u xml:id="u-45.43" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Wincentemu Karudze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WincentyKaruga">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Mamy dzisiaj uchwalić ustawę o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego. Ustawa ta będzie miała wielkie znaczenie nie tylko gospodarcze, ale i polityczne. Odnosi się ona głównie do Ziem Zachodnich. Ma wprowadzić stabilizację stosunków własnościowych na wsi i przyczynić się do ich uporządkowania.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WincentyKaruga">O ważności tej ustawy świadczą dyskusje przeprowadzone na Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego i podkomisji Nadzwyczajnej Komisji Ziem Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WincentyKaruga">Wprowadzono do projektu ustawy kilka poprawek. Niestety, nie uwzględniono niektórych poprawek zgłoszonych przez kolegów posłów ludności rodzimej, mimo że poprawki nie podważały ogólnego sensu i znaczenia ustawy, a miały na celu sprawiedliwsze załatwienie niektórych spraw omawianych w ustawie. Twierdzeniu niektórych przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa na posiedzeniach Komisji sejmowej, że nie ma możności załatwienia indywidualnych roszczeń ludności rodzimej, przeczą wypowiedzi kolegów posłów i niektórych przedstawicieli władz terenowych.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#WincentyKaruga">Wierzymy, że słuszny i uzasadniony interes ludności rodzimej i repatriantów będzie odpowiednio zabezpieczony przynajmniej w rozporządzeniach wykonawczych do tej ustawy. Upewnia nas o tym chociażby deklaracja rządowa przedstawiona nam przed chwilą przez Ministra Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#WincentyKaruga">Obyśmy tylko nie zostali zawiedzeni.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#WincentyKaruga">Do art. 9 ust. 1 nie wprowadzono żadnej poprawki, która by umożliwiła ludności rodzimej rolniczej, której zabrano w przeszłości mienie rolnicze z naruszeniem zasad praworządności, otrzymanie z powrotem tego mienia, lub otrzymanie innego zastępczego gospodarstwa, o ile o zwrot od dłuższego czasu właściciel się upominał, a władza terenowa dotychczas sprawy nie załatwiła. Co prawda w uzasadnieniu projektu mówi się o przejęciu w ubiegłym okresie przez państwo nieruchomości rolnych legalnie i nielegalnie, a właścicielom tych nieruchomości przysługuje ekwiwalent w postaci innej nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#WincentyKaruga">Sprawa ekwiwalentu nielegalnie zabranych gospodarstw na Ziemiach Zachodnich powinna była być uwzględniona w art. 9, gdyż odnosi się wrażenie, że projekt ustawy zabezpiecza w sposób jednostronny interes państwa, przechodząc do porządku dziennego nad legalnością i nielegalnością w działaniu władz terenowych. Nawet nie wykonane tytuły egzekucyjne zasądzające to roszczenie pozbawiono skutków prawnych — patrz art. 9 ust. 4 (tekst uwzględniający poprawki Komisji).</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#WincentyKaruga">Przywrócenie ludności rodzimej na Ziemiach Zachodnich poczucia praworządności, oddanie ziemi lub nadanie ziemi zastępczej — tej ziemi, którą ludność ta utrzymywała w swym posiadaniu mimo nieraz eksterminacyjnego naporu władz niemieckich do jej wyrugowania — jest niezmiernie ważne ze względu na jej poczucie pełnoprawnych gospodarzy tych ziem. W danym przypadku utrwalenie poczucia stabilizacji ludności rodzimej, poprzez właściwie ujęty akt prawny oraz jego pełną konsekwentną realizację przez władze terenowe, jest co najmniej równie ważne, jak utrwalenie poczucia stabilizacji osiedleńców na Ziemiach Zachodnich. Dlatego polityka rolna na tych ziemiach musi być dokładnie przemyślana, aby załatwiając sprawy sporne ludności rodzimej nie krzywdziła repatriantów lub osadników.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#WincentyKaruga">Mam również zastrzeżenie do art. 14, w którym uznaje się za wygasłe uprawnienia repatriantów do otrzymania państwowych nieruchomości rolnych, przysługujących im stosownie do umów międzynarodowych w zamian za mienie pozostawione poza granicami państwa — jeżeli do dnia wejścia w życie ustawy nie zostali wprowadzeni w posiadanie takich nieruchomości. W uzasadnieniu czytamy, że repatrianci, którzy użytkują obecnie państwowe nieruchomości rolne, a stosownie do umów międzynarodowych mają prawo do nieruchomości w zamian za nieruchomości pozostawione za granicą, otrzymają nieruchomości na własność bez szacunku i rozrachunków, stosownie do przepisu dekretu z dnia 18 kwietnia 1955 r. W odniesieniu natomiast do repatriantów, którzy dotąd nieruchomości zamiennych nie otrzymali, gdyż nie pracują w rolnictwie i nie traktują pracy na roli jako zawodu, dającego główne źródło utrzymania, ustawa nie przewiduje możliwości dalszego przyznawania nieruchomości rolnych. Chodzi tu — jak mówiono — o lekarzy, majorów itd. Z takim postawieniem sprawy zgadzam się.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#WincentyKaruga">Ale art. 14 uznaje za wygasłe uprawnienia wszystkich repatriantów, którzy nie zostali wprowadzeni w posiadanie gospodarstw rolnych, a więc i tych, którzy są rolnikami i od chwili znalezienia się na Ziemiach Zachodnich robili starania o otrzymanie gospodarki, a do dnia dzisiejszego gospodarki takiej, nie z własnej winy, od władz terenowych nie otrzymali. Uważam, że pozbawienie takich repatriantów-rolników możliwości korzystania z przepisów dekretu z dnia 18 kwietnia 1955 r. byłoby dla nich krzywdzące i wywołałoby wiele niezadowolenia, nie mówiąc już o stabilizacji stosunków na Ziemiach Zachodnich. Dlatego w art. 14 należałoby odrzucić koniec zdania: „nie zostali wprowadzeni w posiadanie takiej nieruchomości”, a wstawić: „nie ubiegali się o nadanie im takich nieruchomości na Ziemiach Zachodnich”.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#WincentyKaruga">Ogólnie można powiedzieć, że projekt ustawy nie uwzględnia dostatecznie specyficznej sytuacji istniejącej na Ziemiach Zachodnich. Integracja Ziem Zachodnich jest jednym z głównych zadań stojących przed państwem i narodem, nie może ona jednak być dokonana bez liczenia się z istniejącą sytuacją, wynikającą ze skomplikowanych procesów historycznych i polityczno-gospodarczych, w jakich znalazła się ludność tych ziem — i to zarówno ludność rodzima, jak i repatrianci. Mówię to z całym przekonaniem i w imię polskiej racji stanu na Ziemiach Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#WincentyKaruga">Doceniając ważność ustawy z punktu widzenia uregulowania spraw rolnych na terenie całego państwa, nie będą głosował przeciw ustawie; ale ponieważ projekt ustawy nie uwzględnia dostatecznie specyficznej sytuacji istniejącej na Ziemiach Zachodnich — wstrzymam się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#CzesławWycech">Zarządzam 15-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min. 15 do godz. 18 min. 55.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZenonKliszko">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#ZenonKliszko">Udzielam głosu posłowi Tomaszowi Malinowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#TomaszMalinowski">Wysoka Izbo! W wystąpieniu swoim ustosunkuję się do ustawy zreferowanej przez posła Stuczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#TomaszMalinowski">Przedłożony Sejmowi projekt ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz o uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego, jest wynikiem konsekwentnej realizacji wytycznych KC PZPR i NK ZSL w sprawie polityki rolnej. Celem projektowanej ustawy jest bowiem dalsze ugruntowanie prawa własności chłopów do oddanej im przez państwo ziemi.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#TomaszMalinowski">Projekt stwarza jednolitą formę uzyskiwania przez rolników prawa własności na otrzymane od państwa grunty, likwiduje tym samym możliwość uchylania decyzji o nadaniu ziemi przez władze administracyjne. Przewiduje następnie sprzedawanie niektórych gruntów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#TomaszMalinowski">Główne jednak znaczenie tego aktu prawnego polega na tym, że sprawy tak istotne, jak utrwalanie stanu władania ziemią uzyskaną od państwa przez jej użytkowników, rozstrzygnięte zostaną ustawą sejmową, co stworzy podstawy do stabilizacji politycznej i gospodarczej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#TomaszMalinowski">Projekt ustawy reguluje więc dwa zagadnienia — wprowadza nowe formy sprzedaży ziemi przez państwo i stwarza podstawy prawne dla uregulowania prawa własności ziemi przejętej przez państwo. Wydawać by się mogło, że są to dwa odrębne zagadnienia i niecelowe jest ich łączenie w jednym akcie ustawodawczym. Pogląd taki należałoby uznać za niesłuszny, gdyż państwo jedynie wówczas będzie miało możność jednolitego stabilizowania prawa własności chłopów do ziemi, jeżeli równocześnie będzie posiadało odpowiednie normy prawne, regulujące stosunek prawny pozostającej we władaniu państwa ziemi.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#TomaszMalinowski">Nowa polityka rolna, jak wykazuje życie, wpłynęła dodatnio na sytuację w naszym rolnictwie. W 1957 r. nastąpił wzrost produkcji rolniczej o 4% w porównaniu do roku 1956. Lepsze wyniki produkcji rolnej możemy zawdzięczać nie tylko pomyślnym warunkom atmosferycznym, ale niewątpliwie duże znaczenie miała staranniejsza uprawa roli i większa troska chłopów gospodarujących o wyniki swej pracy. Troska ta jest niewątpliwie wyrazem zaufania chłopa, że jego prawa do posiadanej ziemi nie zostaną naruszone.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#TomaszMalinowski">Zniesienie dostaw obowiązkowych mleka, częściowe zmniejszenie wymiaru i podniesienie cen obowiązujących dostaw zboża, poprawa warunków skupu i kontraktacji szeregu produktów rolnych przyczyniły się do tego, że ziemia stała się atrakcyjna, zostały zlikwidowane odłogi, chłopi lepiej gospodarują i w znacznie większym stopniu dokonują inwestycji w swych gospodarstwach.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#TomaszMalinowski">Charakterystyczny jest także wzrost aktywności społecznej na wsi, rozwój inicjatywy w dziedzinie poszukiwania i tworzenia rozmaitych form życia organizacyjnego, ułatwiających podniesienie produkcji rolniczej. Powstało już około 10.700 kółek rolniczych, zrzeszających ponad 300 tys. członków.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#TomaszMalinowski">W istniejących obecnie spółdzielniach produkcyjnych nastąpiło wiele korzystnych zmian. Zmienił się stosunek spółdzielców do pracy. Prace polowe są wykonywane staranniej i sprawniej. Wzrosły też dochody spółdzielców. Na przykład w województwie poznańskim dochody w spółdzielniach wzrosły w 1957 r. o 30% w stosunku od roku 1956. Spółdzielcy sami decydują o kierunkach produkcji, o inwestycjach.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#TomaszMalinowski">W wyniku tych wszystkich przemian w życiu gospodarczym naszej wsi, w wyniku dążności do stabilizowania stanu posiadania zwiększa się popyt na ziemię, a to pociąga za sobą wzrost cen na ziemię. Przykładowo mogę przytoczyć, że cena 1 ha ziemi w woj. poznańskim w roku 1954 wynosiła średnio 10 tys. zł, podczas gdy obecnie średnia cena hektara gruntu wynosi 28 tys. zł. Różnica ta jest znacznie większa w okręgach podmiejskich i przemysłowych. W okręgach tych cena 1 ha wzrosła 6 i 8-krotnie.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#TomaszMalinowski">Popyt na ziemię niewątpliwie będzie wzrastał, gdyż pewne zmniejszenie inwestycji w przemyśle może spowodować częściowe zmniejszenie odpływu ludności wiejskiej do miast.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#TomaszMalinowski">Stwierdza się również chęć chłopa do pozostania na ziemi, nawet na gospodarstwach karłowatych; nie szuka on już zajęcia w przemyśle jak np. w ubiegłych latach. Na terenie zagłębia węgla brunatnego w Koninie obserwujemy nawet niechęć przejścia rolników do intratnej pracy w przemyśle węgla brunatnego, pomimo że gospodarstwa ich na skutek przejmowania części gruntów przez kopalnie stają się karłowate i mało produktywne.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#TomaszMalinowski">W tych warunkach coraz bardziej jaskrawą staje się różnica pomiędzy ceną ziemi płaconą w obrocie wolnorynkowym a ceną prze widzianą w przepisach wykonawczych do dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej, która wynosi przeciętnie 1.800 zł za 1 ha. Staje się więc konieczne zakończenie nadawania na własność ziemi państwowej w trybie przepisów o reformie rolnej.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#TomaszMalinowski">Historyczny etap przeprowadzania reformy rolnej winniśmy uznać w tej sytuacji za zakończony.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#TomaszMalinowski">Na podstawie dekretu z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej, oraz dekretu z dnia 6 września 1946 r. o ustroju rolnym i osadnictwie na obszarze Ziem Odzyskanych i innych przepisów prawnych przejęto na własność państwa — jak to już mówił poseł Stuczyński — około 10,6 mln ha użytków rolnych.</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#TomaszMalinowski">Z przejętych gruntów utworzono 1 mln gospodarstw o powierzchni około 6 mln ha, w tym gospodarstw samodzielnych dla bezrolnych i robotników rolnych około 800 tys. o powierzchni 5,5 mln ha, oraz powiększono 200 tys. gospodarstw karłowatych i małorolnych obszarem około 500 tys. ha. Pozostały obszar przekazano przede wszystkim na różnego rodzaju cele państwowe i społeczne.</u>
          <u xml:id="u-50.16" who="#TomaszMalinowski">Pozostał jednak jeszcze według informacji Ministerstwa Rolnictwa pewien areał gruntów nierozdysponowanych — tak zwane grunty dyspozycyjne Państwowego Funduszu Ziemi o obszarze około 200 tys. ha. Poza tym jest jeszcze wiele gospodarstw PGR-owskich nieopłacalnych i nie nadających się do trwałego władania w sektorze państwowym, których grunty winny być sprzedane na rzecz chłopów indywidualnych. Dotyczy to obszaru około 300 tys. ha. Razem projektowane jest przeto około 500 tys. ha gruntów do sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-50.17" who="#TomaszMalinowski">Możemy sobie zadać pytanie, czy ziemię tę nadać chłopom w ramach dotychczasowych przepisów, to znaczy po cenie minimalnej, czy też sprzedać po cenach zbliżonych do cen rynkowych?</u>
          <u xml:id="u-50.18" who="#TomaszMalinowski">Nadawanie ziemi w trybie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej miało specyficzny charakter. Chłopi otrzymując ziemię po cenach znacznie niższych od cen wolnorynkowych uzyskiwali możność stworzenia sobie racjonalnych warsztatów rolnych. Równocześnie jednak art. 13 tegoż dekretu stwarzał hamulce zapobiegające sprzedaży ziemi, uzależniając jakiekolwiek transakcje od uzyskania uprzedniej zgody władz administracyjnych. Te ograniczenia zostały uchylone ustawą z dnia 13 lipca 1957 r. o obrocie nieruchomościami rolnymi. Powstaje w związku z tym obawa, że obecnie nabywca gruntów po dotychczasowych cenach mógłby nią spekulować, sprzedając po cenie kilkakrotnie wyższej od ceny nabycia. Z drugiej strony należy stwierdzić, że osoby, dla których praca na roli stanowi zawód i główne źródło utrzymania, w ciągu 14 lat po wyzwoleniu otrzymały ziemię i na niej gospodarują.</u>
          <u xml:id="u-50.19" who="#TomaszMalinowski">Z tego, co powiedziałem, jasno wynika, że należy przejść od nadawania ziemi w trybie dekretu o reformie rolnej do jej sprzedaży po cenach zbliżonych do cen rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-50.20" who="#TomaszMalinowski">Podaż ziemi ze strony państwa będzie czynnikiem hamującym w pewnym stopniu zbytni wzrost cen rynkowych na ziemię, przy czym równocześnie uzyskane ze sprzedaży kwoty powrócą do rolnictwa w postaci różnych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-50.21" who="#TomaszMalinowski">Przewidziane art. 5 ustawy zarządzenie Ministra Rolnictwa, ustalające wysokość cen sprzedażnych ziemi, zostało już opracowane, o czym zresztą mówił Minister Ochab. Przewiduje ono właśnie ceny niższe za ziemię od cen wolnorynkowych, co wynosi na przykład dla warunków poznańskich średnio 22 tys. zł za 1 ha. Ceny te obliczane będą w zależności od położenia ziemi w strefie ekonomicznej, od okręgu gospodarczego i klasy ziemi. Otwiera się poza tym dość duże możliwości elastyczności w stosowaniu tych cen na poszczególnych terenach. Przejawia się to w obniżeniu ceny sprzedażnej ziemi na terenach Ziem Odzyskanych o 40% od ceny normalnie ustalanej, a poza tym w upoważnieniu prezydiów wojewódzkich rad narodowych do obniżenia, względnie podwyższenia ceny w poszczególnych wypadkach do 20%. Spłata należności za ziemię jest ponadto rozłożona na długoletnie raty 10–20 lat.</u>
          <u xml:id="u-50.22" who="#TomaszMalinowski">Planowana sprzedaż gruntów w drodze aktu notarialnego stworzy u zainteresowanych nabywców większe zaufanie do uzyskanego nadziału i zwiększy poczucie stałości uzyskanych praw. Ta forma nabycia wyklucza bowiem uchylenie nadania w drodze aktu administracyjnego, co niestety miało miejsce bardzo często w czasie prowadzenia tak zwanej akcji weryfikacyjnej przydziału gruntów państwowych i co było jedną z przyczyn utraty zaufania chłopów do aktów ustalających ich prawa do ziemi. Sprzedaży dokonywać będzie Bank Rolny.</u>
          <u xml:id="u-50.23" who="#TomaszMalinowski">Pierwszeństwo do nabycia ziemi przewiduje się przyznać robotnikom rolnym zatrudnionym w nieruchomościach przeznaczonych do sprzedaży, dotychczasowym użytkownikom nieruchomości, repatriantom powracającym do kraju na podstawie umowy zawartej z Rządem ZSRR w dniu 25 marca 1957 r., wywłaszczonym bezrolnym i małorolnym na uzupełnienie posiadanych przez nich gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-50.24" who="#TomaszMalinowski">Ponadto przewiduje się, że ziemię będą mogły nabyć kółka rolnicze, oraz inne społeczne i spółdzielcze organizacje rolnicze.</u>
          <u xml:id="u-50.25" who="#TomaszMalinowski">Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że Zgodnie z intencją niedawno uchwalonej przez nas ustawy o radach narodowych omawiany obecnie projekt ustawy bardzo wyraźnie akcentuje rolę rad narodowych jako gospodarza swego terenu, bo oprócz wspomnianych uprawnień do podwyższania, względnie obniżania ceny na ziemię — prezydia powiatowych rad narodowych ustalają kandydatów na nabywców gruntów.</u>
          <u xml:id="u-50.26" who="#TomaszMalinowski">Wysoki Sejmie! Chciałbym się również chwilę zatrzymać nad drugim zagadnieniem, nad problemem uporządkowania niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego.</u>
          <u xml:id="u-50.27" who="#TomaszMalinowski">Jednym ze szczególnie ważnych czynników, warunkujących realizację zadań określonych w naszych planach gospodarczych, jest dalsza konsekwentna praca nad porządkowaniem stosunków w dziedzinie władania ziemią. Projekt ustawy w swojej drugiej części reguluje właśnie szereg zagadnień dotąd nie uporządkowanych.</u>
          <u xml:id="u-50.28" who="#TomaszMalinowski">Obecnie obowiązujące przepisy prawne normujące sprawy władania ziemią, wydane w okresie od wyzwolenia, obejmują łącznie około 4 tys. pozycji, takich jak ustawy, dekrety, rozporządzenia wykonawcze, instrukcje, okólniki i pisma wyjaśniające Ministerstwa Rolnictwa, b. Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych, b. Ministerstwa Administracji Publicznej. Jest to prawdziwa dżungla przepisów, trudna do przebycia nawet przez wytrawnych wędrowników, zwłaszcza że przepisy te nie zostały dotychczas w żadnym wydawnictwie zebrane i dokładne zorientowanie się w nich jest niełatwe, nawet dla osób dłuższy czas w tym zagadnieniu pracujących.</u>
          <u xml:id="u-50.29" who="#TomaszMalinowski">Nieraz wydawane przepisy prawne regulowały sprawy, które już uprzednio zostały przez życie załatwione, w całkiem inny sposób. Przykładowo można tu wymienić sprawy osób, które dopuściły się odstępstwa od narodowości polskiej w czasie okupacji. Mienie tych osób było przejmowane bezpośrednio po wyzwoleniu — na równi z mieniem osób narodowości niemieckiej, a przepisy regulujące, jakiego rodzaju mienie podlega zajęciu, zostały wydane dopiero w drugiej połowie 1945 r. i pierwszej połowie 1946 r., wtedy kiedy większość gospodarstw była już przejęta i oddana repatriantom.</u>
          <u xml:id="u-50.30" who="#TomaszMalinowski">Dużo szkody w ustabilizowaniu stanu posiadania przyniosły zarządzenia nakazujące weryfikację użytkowników ziemi uzyskanej od państwa. Weryfikacja użytkownika ziemi państwowej, nakazana zarządzeniem b. Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z dnia 8 listopada 1947 r. w sprawie kontroli przydziału gospodarstw poniemieckich na terenie ziem dawnych, spowodowała częste zmiany na ziemi państwowej, co się odbiło silnie na wynikach produkcji rolnej. Dochodzą do tego zmiany w stanie władania ziemią dokonywane przy okazji powstawania spółdzielni produkcyjnych, niedokładne pomiary parcelacji w latach 1944–1946, co w sumie prowadzi do częstych zatargów i sporów na tle użytkowania poszczególnych gruntów.</u>
          <u xml:id="u-50.31" who="#TomaszMalinowski">Ta duża ilość przepisów, częste ich zmiany, które stwarzają dzisiaj dużo kłopotu w sprawach uwłaszczenia, były chyba wynikiem braku realnego, odpowiadającego naszym nowym warunkom w Polsce Ludowej, programu polityki rolnej w okresie poprzedzającym VIII Plenum KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-50.32" who="#TomaszMalinowski">Mimo powodzi zarządzeń regulujących sprawy własnościowe — zagadnienie uwłaszczeń nie zostało do końca rozstrzygnięte. Są grupy obywateli, którzy dopominają się uporządkowania i uwłaszczenia ich na ziemi otrzymanej od państwa, ale są również grupy obywateli, jak byli „V.D.”, ludność rodzima na terenach Ziem Odzyskanych, osoby, których grunty przejęto na rzecz państwa, które dzisiaj roszczą pretensje do zwrotu tych gruntów, mimo że obecnie użytkowane są one przez nowych właścicieli.</u>
          <u xml:id="u-50.33" who="#TomaszMalinowski">Ustawa proponuje rozstrzygnąć ten skomplikowany problem w taki sposób, że wszystkie grunty pozostające w faktycznym władaniu państwa przejmie się na jego własność. Może tu się nasunąć pytanie, czy takie rozstrzygnięcie jest słuszne.</u>
          <u xml:id="u-50.34" who="#TomaszMalinowski">Rozważaliśmy tę sprawę w naszym Klubie Poselskim ZSL w sposób jak najbardziej wszechstronny i doszliśmy do wniosku, że sposób rozstrzygnięcia tego zagadnienia ujęty w art. 9 projektu jest jedynie słusznym rozwiązaniem tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-50.35" who="#TomaszMalinowski">Za takim rozstrzygnięciem sprawy przemawia przede wszystkim dobro produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-50.36" who="#TomaszMalinowski">Przejęcie gruntów spornych na rzecz skarbu państwa pozwoli na nadanie na własność ziemi dotychczasowym użytkownikom, a więc osobom na gruntach tych od dłuższego czasu gospodarującym, które nieraz poczyniły na tych nieruchomościach dość znaczne nakłady. Dotyczy to w znakomitej większości repatriantów, którzy otrzymali te nieruchomości od władzy ludowej w zamian za mienie pozostawione poza granicami państwa. Decyzji takiej oczekują z dużym zniecierpliwieniem osadnicy i tzw. nominanci nie tylko w pow. nowosądeckim i kępińskim oraz w wielu innych powiatach południowo-wschodnich kraju, lecz przede wszystkim ludność osiadła na Ziemiach Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-50.37" who="#TomaszMalinowski">Czy można w tym świetle mówić o podważaniu prawa własności zagwarantowanego Konstytucją, co kwestionował w swoim wystąpieniu poseł Kwoczek? Przecież tu chodzi właśnie o zagwarantowanie prawa własności do ziemi wielkiej rzeszy ludności, która w wyniku dziejowych przeobrażeń w Polsce Ludowej otrzymała ziemię od władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-50.38" who="#TomaszMalinowski">Osoby, których grunty rozdysponowano przez organy państwowe, miały możność ubiegania się o grunty tytułem ekwiwalentu. Znaczna ich większość grunty te już uzyskała. Są jednak i takie osoby, które dotychczas mimo upływu długiego okresu czasu, mimo licznych propozycji w sprawie przejęcia ekwiwalentu, z prawa otrzymania nieruchomości zamiennych nie skorzystały.</u>
          <u xml:id="u-50.39" who="#TomaszMalinowski">Świadczy to o tym, że rolnictwo nie stanowi ich źródła utrzymania, względnie że na skutek podeszłego wieku lub stanu zdrowia nie są zdolni do prowadzenia gospodarstwa rolnego.</u>
          <u xml:id="u-50.40" who="#TomaszMalinowski">Odnośnie właścicieli przejętych nieruchomości, którzy ze względu na podeszły wiek lub inwalidztwo nie otrzymali nieruchomości zamiennych, przewiduje ustawa zupełnie słusznie możliwość otrzymania renty według przepisów o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-50.41" who="#TomaszMalinowski">Dalsze uzasadnienie, które przemawia za przejęciem nieruchomości pozostających we władaniu państwa, stanowi fakt, że proponowany przepis rozstrzygnie długotrwałe, nie kończące się spory między obywatelem a skarbem państwa na temat praw do niektórych nieruchomości. Jesteśmy bowiem świadkami nie kończących się wędrówek właścicieli do władz wszystkich szczebli, urzędów centralnych, z żądaniami zwrotu im gospodarstw jak również napływu fali skarg ze strony użytkowników gospodarujących na gruntach przejętych faktycznie, a nie formalnie, o ich uwłaszczenie.</u>
          <u xml:id="u-50.42" who="#TomaszMalinowski">Mogę tu przytoczyć przykład ze swojego okręgu wyborczego, z Konina, gdzie sprawa jednej nieruchomości ob. Siwińskiego, przejętej we władanie państwa w 1949 r. jako grunty o powierzchni ponad 100 ha, była już wielokrotnie rozpatrywana na wszystkich szczeblach administracyjnych i wydawane były decyzje, które nie zadowoliły jednak właściciela. Akta urosły do 3 grubych tomów, a właściciel w dalszym ciągu czuje się pokrzywdzony, twierdząc, że majątek ten nominalnie podzielony został przed wojną, i dlatego interweniuje w dalszym ciągu. Brak wyraźnych przepisów w tej sprawie uniemożliwiał definitywne załatwienie problemu.</u>
          <u xml:id="u-50.43" who="#TomaszMalinowski">Art. 9 projektu ustawy reguluje w szczególności następujące kategorie spraw:</u>
          <u xml:id="u-50.44" who="#TomaszMalinowski">Przejęcie na skarb państwa nieruchomości osób, które dopuściły się w czasie okupacji odstępstwa od narodowości polskiej. Osoby te były traktowane bezpośrednio po wyzwoleniu jako osoby narodowości niemieckiej i dlatego mienie ich zostało przejęte w oparciu o dekret o reformie rolnej. Ziemie ich zostały oddane najczęściej repatriantom, jako ekwiwalent za mienie pozostawione poza granicami państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-50.45" who="#TomaszMalinowski">Usunięcie obecnie gospodarującego użytkownika na gospodarstwie b. „V.D.” odbiłoby się ujemnie na produkcji rolnej, gdyż dotychczasowy użytkownik w obecnych warunkach nie otrzyma często gospodarstwa z budynkami we właściwej kulturze rolnej, poza tym spowoduje to utratę całego, często kilkunastoletniego dorobku osadnika, wskutek czego będzie musiał pozbyć się inwentarza, a były właściciel wszedłby na gospodarstwo bez pełnych środków produkcji i w ciągu kilku lat musiałby dorabiać się ze szkodą dla towarowości gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-50.46" who="#TomaszMalinowski">Dalszą kategorią spraw są nieruchomości ludności rodzimej na terenach Ziem Odzyskanych. Przejęcie; tych nieruchomości następowało na skutek opuszczenia ich przez dotychczasowych właścicieli, czy to na skutek działań wojennych, czy też wobec traktowania tej grupy obywateli jako Niemców.</u>
          <u xml:id="u-50.47" who="#TomaszMalinowski">Podobna sytuacja ma miejsce w odniesieniu do gospodarstw osób wysiedlonych ze swych nieruchomości, położonych na terenie Polski południowo-wschodniej, w ramach akcji „W”, to znaczy przenoszenia Ukraińców na tereny zachodnie. Większość z nich przyjęła gospodarstwa na terenach Ziem Odzyskanych, lecz później często je opuściła i zabiega o swoje dawne zagrody, mimo że zostały one już w międzyczasie rozdysponowane na rzecz innych osób.</u>
          <u xml:id="u-50.48" who="#TomaszMalinowski">W zasadzie okres od wyzwolenia dawał wszelkie możliwości wszystkim tym, którzy zabiegali o gospodarstwa rolne — otrzymania ekwiwalentu. Olbrzymia większość z nich ekwiwalenty otrzymała i dzisiaj na gospodarstwach tych gospodarują. Są jednak grupy takich obywateli, którzy nie skorzystali z propozycji wysuwanych ze strony władz państwowych.</u>
          <u xml:id="u-50.49" who="#TomaszMalinowski">Propozycje te były szczególnie korzystne w odniesieniu do możliwości osiedleńczych na terenach Ziem Odzyskanych. Istniała możliwość uzyskania tam pełnoprodukcyjnych gospodarstw rolnych. Państwo gwarantowało również pomoc finansową przy zagospodarowaniu się, kredyty umarzalne na zakup inwentarzy, oraz kredyty bezzwrotne na remont budynków mieszkalnych i gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-50.50" who="#TomaszMalinowski">Najczęściej osoby, które z propozycji przejęcia gruntów zamiennych nie skorzystały, są obecnie w zasadzie zatrudnione w zawodach nie związanych z rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-50.51" who="#TomaszMalinowski">Niezależnie od wymienionych grup odrębną kategorię spraw, którą reguluje ustawa, stanowią przypadki przejęcia we władanie państwa niektórych nieruchomości kościelnych, mimo że ich obszar nie dawał podstawy do stosowania ustawy z dnia 20 marca 1950 r. Przy wykonywaniu ustawy o przejęciu dóbr martwej ręki zaszły wypadki przejęcia na własność państwa gospodarstw rolnych tzw. „benificjalnych” chociaż obszar ich nie przekraczał wielkości ustalonych normą. Część tych gruntów rozdysponowano wśród chłopów, a część przekazano PGR-om.</u>
          <u xml:id="u-50.52" who="#TomaszMalinowski">Grunty te do 1950 r. były najczęściej przez proboszczów wydzierżawiane, a grunty o lżejszej bonitacji leżały odłogiem. Gospodarka rolna była ekstensywna, gdyż dzierżawcy minimalnie inwestowali, a starali się wyciągnąć jak największe korzyści dla siebie samych, bez żadnych nakładów, wobec czego gleba ubożała, tracąc swoją żyzność i wartość produkcyjną.</u>
          <u xml:id="u-50.53" who="#TomaszMalinowski">Dalszą kategorię osób, której pretensje reguluje projekt ustawy, stanowią wywłaszczeni obszarnicy, którym w myśl art. 17 dekretu o reformie rolnej przysługuje prawo do otrzymania 5-hektarowego gospodarstwa. Należy stwierdzić, że w minionym okresie wielu obszarników otrzymało takie gospodarstwa i na nich gospodaruje. Część natomiast nie wykazywała żadnego zainteresowania ziemią. Obecnie zaznacza się u wielu z nich tendencja do ubiegania się o takie gospodarstwo, nie tyle w celu uzyskania warsztatu pracy, co w celu sprzedaży po wysokich cenach rynkowych. Wiąże się to ze wspomnianym zniesieniem ograniczeń co do sprzedaży gruntów otrzymanych w trybie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej.</u>
          <u xml:id="u-50.54" who="#TomaszMalinowski">Dlatego art. 12 projektu ustawy słusznie uchyla art. 17 dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej, pozostawiając jednak nie naruszone prawa byłych obszarników do otrzymania renty w wysokości uposażenia pracownika państwowego w VI grupie uposażenia.</u>
          <u xml:id="u-50.55" who="#TomaszMalinowski">Istnieje grupa wywłaszczonych obszarników, którzy kwestionują słuszność przejęcia ich nieruchomości na cele reformy rolnej. Starają się oni udowodnić, że ich nieruchomość ze względu na obszar, lub dokonane działy rodzinne, nie podpada pod działanie dekretu o reformie rolnej. Nieruchomości te na skutek kilkunastoletniego władania przez państwo zostały rozparcelowane i nadane rolnikom. Utrudnione jest ustalenie ogólnego obszaru nieruchomości, względnie sprawdzenie prawdziwości przedłożonych dowodów co do działów rodzinnych, czy też częściowej sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-50.56" who="#TomaszMalinowski">W tych warunkach celowym jest ustawowe usankcjonowanie dokonanych już aktów przejęcia określonej ostatnio kategorii nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-50.57" who="#TomaszMalinowski">Założenie co do zakończenia akcji bezpłatnego nadawania gospodarstw na rzecz repatriantów należy uznać za słuszne, skoro się weźmie pod uwagę, że z jednej strony mieli oni wystarczającą ilość czasu na otrzymanie gospodarstwa, z drugiej strony zaś, ci spośród repatriantów, którzy gospodarstw nie uzyskali, przeważnie przeszli do pracy w zawodach nie związanych z rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-50.58" who="#TomaszMalinowski">Te generalne założenia projektu ustawy nie przesądzają, że w konkretnych wypadkach mogą zaistnieć dość poważne krzywdy dla poszczególnych obywateli; odnosi się to zwłaszcza do ludności rodzimej na Ziemiach Zachodnich i dlatego utworzenie specjalnego funduszu — o czym poinformował nas w swoim oświadczeniu Minister Ochab — który; zostałby oddany do dyspozycji wojewódzkim radom narodowym jest konieczne. Pozwoli on wyrównać w szczególnie uzasadnionych wypadkach poniesione przez niektóre osoby straty. Uważam, że w miarę potrzeby fundusz ten powinien być zwiększony.</u>
          <u xml:id="u-50.59" who="#TomaszMalinowski">Wprowadzenie w życie projektu ustawy pozwoli administracji rolnej na skoncentrowanie swych prac na uregulowaniu spraw władania ziemią oddaną chłopom do chwili wejścia w życie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-50.60" who="#TomaszMalinowski">Zadania w tym kierunku są jeszcze bardzo duże. Konieczne jest bowiem wydanie aktów nadania w stosunku do 375 tys. nabywców, oszacowanie i rozliczenie około 550 tys. nabywców i przepisanie tytułu własności w księgach wieczystych w stosunku do 750 tys. nabywców.</u>
          <u xml:id="u-50.61" who="#TomaszMalinowski">Nie wszystkie zagadnienia związane z regulowaniem stanu władania ziemią zostaną rozstrzygnięte przedłożonym projektem ustawy. Szereg zagadnień trzeba będzie jeszcze uregulować. Wystarczy tu choćby wymienić sprawę hipotekowania prawa własności gruntów włączonych przez ich nabywców do rolniczych spółdzielni produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-50.62" who="#TomaszMalinowski">W zakończeniu chcę stwierdzić, że uchwalenie projektowanej ustawy uszanuje cały szereg problemów związanych ze sprawą władania ziemią, przyczyni się do ugruntowania zaufania chłopa do ziemi otrzymanej od państwa, a w konsekwencji przyczyni się do podniesienia produkcji rolnej, do stabilizacji całokształtu życia na wsi.</u>
          <u xml:id="u-50.63" who="#TomaszMalinowski">Na zakończenie pragnę jeszcze Wysoką Izbę poinformować, że Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt występować, będzie głosował za omawianą ustawą — wraz z poprawkami, wniesionymi przez Komisję Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-50.64" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Bronisław Ostapczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#BronisławOstapczuk">Wysoki Sejmie! Wystąpienie swoje poświęcę niektórym tezom wygłoszonym tutaj przez naszego kolegę, posła Kwoczka.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#BronisławOstapczuk">Kolega poseł Kwoczek, prawnik z wykształcenia, adwokat w Opolu, z tej trybuny przed niespełna godziną ostrzegł Wysoką Izbę, że przedstawione przez Rząd projekty ustaw są sprzeczne z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#BronisławOstapczuk">Chciałbym stwierdzić, że tego rodzaju przestrzeganie Sejmu jest trochę — właśnie na posiedzeniu sejmowym — sprawę niepoważną.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#BronisławOstapczuk">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wybrany po październiku 1956 r., reprezentuje wolę całego narodu. Nie można zarzucać Sejmowi, że Sejm podejmuje, względnie ma zamiar podejmować decyzje sprzeczne z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. I dlatego też swoje wystąpienie poświęcę tym sprawom, ażeby udowodnić, że kolega poseł Kwoczek nie ma racji zarzucając, że zarówno jeden projekt ustawy, jak i drugi, jest sprzeczny z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#BronisławOstapczuk">Zacznę od zastrzeżenia pierwszego.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#BronisławOstapczuk">Pierwsze zastrzeżenie kolegi posła Kwoczka sprowadzało się do tego, że zarówno projekt pierwszej ustawy, jak i drugiej, jest sprzeczny z art. 12 Konstytucji. Pozwolę sobie jeszcze raz odczytać art. 12 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej:</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#BronisławOstapczuk">„Polska Rzeczpospolita Ludowa uznaje i ochrania na podstawie obowiązujących ustaw indywidualną własność i prawo dziedziczenia ziemi, budynków i innych środków produkcji należących do chłopów, rzemieślników i chałupników”. Konstytucja zakłada, że nie może być innego aktu prawnego, który by normował zagadnienia stosunków własnościowych, poza ustawą uchwaloną przez Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Konstytucja nie stwierdza natomiast, że Sejmowi nie wolno — poza ustawami uchwalonymi w przeszłości — uchwalać nowych ustaw, które regulowałyby stosunki własnościowe chłopów, chałupników i rzemieślników w naszym kraju. Stąd też ten argument podniesiony przez kolegę posła Kwoczka w świetle przepisu art. 12 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej nie może być użyty przeciwko jednemu i drugiemu projektowi ustawy przedstawionej przez Rząd i Komisję powołaną do złożenia sprawozdania o tych projektach do uchwalenia.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#BronisławOstapczuk">Chciałbym tutaj stwierdzić, że Konstytucja nie zakłada w art. 12 czy w jakichkolwiek innych przepisach, że wola Sejmu byłaby tak dalece krępowana, że Sejm nie mógłby podejmować ustaw, do których został upoważniony przez samą Konstytucję. Skoro Konstytucja przekazuje kompetencji Sejmu prawo regulowania stosunków własnościowych, to oznacza, że żadna inna władza w kraju nie ma prawa zmieniać stosunków własnościowych, tylko Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej drogą ustawy.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#BronisławOstapczuk">I dlatego też te sprawy znalazły się na posiedzeniu Sejmu, ażeby właśnie drogą ustawy uregulować stosunki własnościowe.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#BronisławOstapczuk">Powstaje na tym tle pytanie, w czyim interesie Sejm uchwali obie ustawy? Trzeba wyraźnie dać odpowiedź, że zarówno pierwsza jak i druga ustawa będzie uchwalona w interesie chłopstwa pracującego naszego kraju. Przecież właśnie w imię interesów ludzi pracy, w imię interesów rolnika zarówno w Polsce Centralnej, jak i na terenie Ziem Zachodnich, zostały opracowane oba projekty ustaw — po to, ażeby ustabilizować stosunki własnościowe, po to, ażeby można w należyty sposób korzystać z przepisów ustawy uchwalonej przez Sejm w ubiegłym roku o wolnym obrocie ziemią, za którą i kolega poseł Kwoczek również głosował.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#BronisławOstapczuk">Ustawa ta daje prawa rolnikom i wszystkim innym osobom fizycznym i prawnym, jakie są wymienione zarówno w ustawie o wolnym obrocie ziemią, jak i w projekcie nowej ustawy, którą mamy uchwalić — do nabywania ziemi. Nowa ustawa, która została przedłożona Sejmowi, reguluje sprawę sprzedaży ziemi przez państwo, a woale nie oznacza uchylenia przepisów ustawy o wolnym obrocie ziemią, uchwalonej w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#BronisławOstapczuk">Zarówno jedna, jak i druga ustawa będzie uchwalona właśnie w interesie ludzi pracy, rolników zatrudnionych bezpośrednio w sferze produkcja rolnej. Zrozumiałe jest, że ludzie, którzy zajmują się na co dzień produkowaniem dóbr, przy wykorzystaniu tego środka produkcji, jakim jest ziemia, pragną uregulowania swego stanu prawnego. Stąd też jednym z zadań Sejmu jest kształtowanie takich praw, uchwalanie takich ustaw, które by pomagały ludziom pracy w przezwyciężaniu trudności, jakie wypływają ze stosunków w kształtowaniu produkcji i stosunków między ludźmi.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#BronisławOstapczuk">Mówiąc o tych sprawach, chcę parę słów poświęcić sytuacji rolników na terenie Ziem Zachodnich. Na jednym z ostatnich posiedzeń wojewódzkiego zespołu poselskiego omawialiśmy sprawę sytuacji na wsi dolnośląskiej i wszyscy posłowie, niezależnie od przynależności partyjnej, niezależnie od ich przekonań religijnych, stwierdzili jedną podstawową rzecz, że procesem, który hamuje jeszcze, wpływa na to, że nie odbudowuje się w dostatecznym stopniu zagród wiejskich, że nie ma jeszcze tego dostatecznego, należytego w wielu wypadkach przywiązania do tej ziemi — jest właśnie nieuregulowanie stanu posiadania. Wszyscy posłowie wypowiedzieli się i zażądali od Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej podjęcia kroków zmierzających do tego, ażeby jak najszybciej sprawy związane z uregulowaniem stosunków własnościowych zostały załatwione.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#BronisławOstapczuk">Mówię o tej sprawie dlatego, że podobna opinia jest we wszystkich województwach Ziem Zachodnich, gdzie sprawa unormowania stanu posiadania ma znaczenie nie tylko gospodarcze, ale jest to sprawa i o dużym znaczeniu politycznym. I dlatego przepisy i tej, i drugiej ustawy, wychodzą z tego punktu widzenia, ażeby załatwić te podstawowe problemy, które nurtują chłopów zarówno na terenie Ziem Zachodnich, jak na terenie Polski centralnej.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#BronisławOstapczuk">Drugi argument wysunięty przez kolegę Kwoczka dotyczył przepisu art. 74 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Art. 74 mieści się w rozdziale „Podstawowe prawa i obowiązki obywateli”. Odczytanie jednego ustępu art. 74 w taki sposób, jak to zrobił kol. Kwoczek, wypacza cały sens i treść tego artykułu Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Art. 74 reguluje zupełnie odmienne zagadnienia, mówi o przepadku mienia w stosunku do konkretnych i indywidualnie określonych osób, mówi o przepadkach, które są przewidziane ustawą, mówi o tym, że ten przepadek mienia może się odbyć na podstawie prawomocnego orzeczenia. Ma na myśli przede wszystkim te wszystkie przypadki, gdzie wchodzi w grę konfiskata mienia za popełnione przestępstwa, względnie inne, w jakichś szczegółowych ustawach obowiązujących w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#BronisławOstapczuk">Ale przecież zarówno pierwsza, jak i druga ustawa przedłożone Sejmowi do uchwalenia, regulują całą sferę zagadnień, a nie dotyczą konkretnie poszczególnych przypadków. Dlatego też nie można wykorzystywać tego argumentu i cytować przepisu przewidzianego w art. 74. w zastosowaniu do pierwszego i drugiego projektów ustaw omawianych na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#BronisławOstapczuk">Kolega poseł Kwoczek posłużył się jeszcze jednym argumentem, mianowicie powołał się na przepis zasadniczy Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, mówiący o praworządności. Któż jest poza Sejmem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej organem najbardziej praworządnym w kraju? Myślę, że nie można używać tego rodzaju argumentu na posiedzeniu Sejmu i zarzucać, przestrzegać przed tym, że Sejm może podjąć uchwałę niezgodną z Konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#BronisławOstapczuk">Argumenty wytoczone przez kolegę Kwoczka i podnoszące kwestię niezgodności obu projektów z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej są niesłuszne; odwrotnie, są one w zgodności z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Konstytucją, która przecież była uchwalona po to, aby być przestrzeganą przez wszystkie organy władzy państwowej i jest konsekwentnie przestrzegana przez Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Stawaliśmy już kilkakrotnie przed propozycjami uchwalenia przepisów, które mogłyby okazać się sprzeczne z Konstytucją, i wtedy wyraźnie wszyscy zajęliśmy zdecydowane stanowisko, że nie można wprowadzać do ustaw przepisów niezgodnych z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. I nie było ani jednego przypadku w postępowaniu Rządu, ażeby przedłożył jakikolwiek projekt ustawy do uchwalenia Sejmowi, który by był niezgodny z. Konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-52.18" who="#BronisławOstapczuk">I ostatnia sprawa to sprawa ekwiwalentu. Rząd naszego państwa prowadzi od kilku lat akcję osiedleńczą na terenie Ziem Zachodnich. W ciągu tych kilku lat akcja ta kosztowała państwo około 1 miliarda złotych. Na terenie Ziem Zachodnich odbudowywano gospodarstwa rolne, przydzielano ziemie, dawano pomoc pieniężną na zakup inwentarza żywego, udzielano pomocy w nasionach. Był duży okres czasu, ażeby te wszystkie sprawy pozałatwiać — i w zasadzie, w podstawowej masie, te sprawy zostały załatwione; nie ulega jednak wątpliwości, że są pojedyncze wypadki, gdzie te sprawy nie były załatwione. Ale przecież mogą one być załatwione i będą załatwione na podstawie uchwalonych dzisiaj ustaw i na podstawie obowiązującej już u nas w kraju ustawy o wolnym obrocie ziemią.</u>
          <u xml:id="u-52.19" who="#BronisławOstapczuk">Chcemy doprowadzić do tego, aby stosunki własnościowe zostały ostatecznie ugruntowane, żeby one zaczęły się w oparciu o działające prawa ekonomiczne w naszym kraju kształtować i umacniać — po to, ażeby umacniała się pewność chłopa na wsi, po to, aby podnosiła się produkcja rolna.</u>
          <u xml:id="u-52.20" who="#BronisławOstapczuk">Dlatego też Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w imieniu którego przemawiam, będzie głosować za jednym i drugim projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-52.21" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Edmund Kowalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#EdmundKowalski">Wysoki Sejmie! Konieczność wydania aktu ustawowego, jaki stanowi projekt przedstawiony przez referenta posła Stuczyńskiego, wynika w konsekwencji z uchwalenia przez Wysoki Sejm ustawy z dnia 13 lipca 1957 r. o obrocie nieruchomościami rolnymi, jak również z żądań rolników uporządkowania spraw własnościowych, szczególnie na Ziemiach Zachodnich i północnych.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#EdmundKowalski">Ja osobiście mieszkam na Ziemiach Zachodnich, związany jestem pracą z rolnictwem, co pozwala mi stwierdzić, że dotychczas nie uregulowany problem stosunków własnościowych nie pozostał bez wpływu na stabilność w rolnictwie, jak również na wyniki produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#EdmundKowalski">Olbrzymie nakłady łożone wysiłkiem całego społeczeństwa na inwestycje w rolnictwie na Ziemiach Zachodnich nie zawsze w skutkach dawały pożądane rezultaty. Dla przykładu podam, że w województwie szczecińskim, na przestrzeni ostatnich 10 lat, przeznaczono na meliorację ponad 200 mln zł, a okazuje się, że efekty nie były pełne i na pewnym areale dzisiaj trzeba by ponownie dokonywać tych samych prac. Stan ten wynika z tego, że rolnik przy nie uregulowanych stosunkach własnościowych nie czuł się dostatecznie związany ze swym gospodarstwem, w związku z czym nie konserwował urządzeń nie tylko melioracyjnych, ale i innych w swojej nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#EdmundKowalski">Nie uregulowane sprawy własnościowe, brak stabilności powoduje w konsekwencji osłabienie wysiłków rolnika — osadnika w inwestowaniu gospodarstwa, obniża jego produkcyjność, a nierzadko prowadzi do dekapitalizacji.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#EdmundKowalski">Nowa polityka rolna, jak wykazuje życie — mówili zresztą o tym Koledzy Posłowie — ugruntowała poczucie własności ziemi wśród chłopów. Ziemia stała się atrakcyjną, stwierdzamy, że zniknęły odłogi, rolnicy lepiej gospodarują i w znacznie większym stopniu dokonują inwestycji w swych gospodarstwach.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#EdmundKowalski">Oceniając w tych krótkich słowach realizację wytycznych nowej polityki rolnej i skuteczności aktów prawnych uchwalonych już przez Wysoką Izbę, należy również i do tego projektu ustawy podejść z punktu widzenia stworzenia takich warunków, które ostatecznie ugruntują poczucie stabilizacji i trwałości tego, co zostało dokonane historycznym aktem reformy rolnej i osadnictwa rolniczego.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#EdmundKowalski">Uchwalenie tego aktu nie komplikuje, a przeciwnie — upraszcza i stabilizuje sytuację na wsi w interesie podstawowej większości setek tysięcy chłopów mało i średniorolnych.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#EdmundKowalski">W okresie długiej i owocnej dyskusji nad projektem ustawy podnoszono nieraz zarzut, że ustawa nie uwzględnia roszczeń niektórych obywateli z Ziem Zachodnich. Z tym można by się zgodzić. Ale jest to tylko drobny wycinek wobec problemu, jaki rozwiązuje całość ustawy, tj. wzmocnienia poczucia stabilizacji — o czym już mówiłem — wśród dziesiątków tysięcy osadników. I dlatego logika i rozsądek stoją bezwzględnie po stronie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#EdmundKowalski">Problem, jaki rozwiązuje projekt ustawy, rozpatrywać należy przede wszystkim z punktu widzenia interesów wielu tysięcy osadników z Ziem Zachodnich, milionów chłopów w ogóle. To jest właściwy punkt widzenia do rozpatrywania społecznego i politycznego znaczenia omawianego projektu.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#EdmundKowalski">Trudno się zgodzić z sugestiami posła Kwoczka, aby osadnika, który przed 12 laty objął opuszczone gospodarstwo, dzisiaj wysiedlić, dlatego że ubiega się o nie dawny właściciel, któremu w zasadzie proponowano inny obiekt i który nie zdecydował się na jego objęcie. Jaki wpływ tego rodzaju choćby pojedyncze fakty miałyby na pozostałych osadników, na ich rodziny — nie tylko zresztą na Ziemiach Zachodnich, ale i w miejscach ich pochodzenia, gdzie rodzina przejęła i użytkuje należne im działy rodzinne, gdzie rozdrobnienie gospodarstw staje się już dzisiaj problemem. Nie możemy dopuścić do tego stanu rzeczy, kierując się względami li tylko natury emocjonalnej. Chcielibyśmy oczywiście uniknąć i pojedynczych krzywd. Dawaliśmy temu wyraz we wszystkich aktach ustawodawczych Polski Ludowej. Nie miejsce i nie czas dzisiaj, abyśmy roztrząsali zagadnienie krzywd, gdyż musielibyśmy sięgnąć do historii i przypomnieć, jakie dziejowe krzywdy zostały wynagrodzone tymiż aktami klasie robotniczej i chłopstwu pracującemu.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#EdmundKowalski">Rozpatrywana ustawa jest logiczną konsekwencją tych faktów. Porządkuje ona ostatecznie sprawy własnościowe wsi, reguluje zgodnie z możliwościami narosłe dawniej błędy czy krzywdy, które w gorących dniach zakładania zrębów ustroju socjalistycznego dokonane zostały nie zawsze zgodnie z obowiązującymi wówczas i nie zmienionymi na czas przepisami.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#EdmundKowalski">Wiadome jest, że często w czasie osiedlenia zdarzały się wypadki omijania prawa, różnie kształtował się stosunek osadników do ludności rodzimej, jak również stosunek tej ludności do władzy państwa ludowego. Nie można dzisiaj tworzyć różnych grup społecznych, dzielić społeczeństwa i określać różne dla różnych grup prawa. Ustawa nie może określać i rozwiązywać szeregu zawikłanych spraw indywidualnych i uwzględniać wielości sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-54.12" who="#EdmundKowalski">Projekt ustawy nie przekreśla możliwości częściowego naprawienia krzywd, choćby z tego względu, że przewiduje pierwszeństwo w nabywaniu ziemi dla rolników, a proponowana cena sprzedaży ziemi na Ziemiach Zachodnich przy 40% zniżce będzie prawie taka sama jak ziemi z reformy rolnej. Roszczenia ludności rodzimej w zasadzie koncentrują się w woj. olsztyńskim, a nieliczne w woj. opolskim; łącznie w skali państwowej zarejestrowanych jest około 2.500 przypadków.</u>
          <u xml:id="u-54.13" who="#EdmundKowalski">Zdajemy sobie sprawę, że nie we wszystkich wypadkach roszczenia te w pełni są uzasadnione. Dla przykładu wspomnę, że i w naszym województwie — szczecińskim są liczne wypadki, że obywatele ludności rodzimej, którzy dotychczas nie zwracali się, w tej chwili zwracają się o to, aby uzyskać obiekt i sprzedać go, mając mieszkanie w Szczecinie i zagwarantowaną pracę w stoczni szczecińskiej.</u>
          <u xml:id="u-54.14" who="#EdmundKowalski">Tego rodzaju wypadków jest więcej.</u>
          <u xml:id="u-54.15" who="#EdmundKowalski">Dalszą możliwość częściowego uregulowania roszczeń stwarza przygotowywany przez Rząd projekt uchwały o utworzeniu funduszu dotacyjnego, z którego wypłacanoby ekwiwalent osobom szczególnie zasłużonym w walce o polskość i ustrój ludowy.</u>
          <u xml:id="u-54.16" who="#EdmundKowalski">Stworzenie takiego funduszu pozwoli na rozwiązanie niektórych indywidualnych krzywd i w konsekwencji będzie wyrazem życiowego rozwiązania niektórych trudnych spraw, nie nadających się do ustawowego załatwienia.</u>
          <u xml:id="u-54.17" who="#EdmundKowalski">Każdy z nas, posłów, dysponuje poważnymi materiałami informacyjnymi z zakresu sytuacji gospodarczej państwa. Znamy żądania — zresztą uzasadnione — klasy robotniczej, znamy potrzeby w zakresie rent, jak i płac niektórych grup pracowniczych. Patrząc zatem krytycznym okiem na projekt ustawy, będziemy poza tymi niewspółmiernie mniejszymi, lecz bolącymi sprawami widzieli zasadniczy problem, jaki rozwiązuje ustawa — problem stabilizacji wsi i poprawy produkcyjności gospodarstw rolnych szczególnie na Ziemiach Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-54.18" who="#EdmundKowalski">Tę opinię podzielam nie tylko ja, zabierając głos w dyskusji sejmowej, ale jest ona — jak wynika z dyskutowania projektu na spotkaniach wiejskich — opinią większości chłopów.</u>
          <u xml:id="u-54.19" who="#EdmundKowalski">Wysoka Izbo! Ziemie Zachodnie i północne są przecież dzisiaj w pełni zagospodarowane i z każdym dniem pomnażają dorobek państwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-54.20" who="#EdmundKowalski">Bawiąca ostatnio w Szczecinie i Gdańsku delegacja Zgromadzenia Narodowego Republiki Czechosłowackiej pozytywnie oceniła wysiłek ludności Ziem Zachodnich, jej wkład w rozwój ekonomiki i kultury. My, mieszkańcy Ziem Zachodnich, mamy prawo być dumni z takiej oceny, zobowiązuje to nas do dalszej usilnej pracy, do dalszego umacniania i rozwoju tych ziem.</u>
          <u xml:id="u-54.21" who="#EdmundKowalski">Dyskutowany na dzisiejszym plenarnym posiedzeniu projekt ustawy w zasadniczy sposób reguluje sprawy własnościowe, wyraźnie określa i stabilizuje interesy setek tysięcy pracujących chłopów.</u>
          <u xml:id="u-54.22" who="#EdmundKowalski">Dlatego też jako członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będę głosował za przyjęciem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-54.23" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZenonKliszko">Jako ostatni ma głos poseł Ryszard Hajduk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RyszardHajduk">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego, wywołał wyjątkowo ożywioną dyskusję. Padły jednak z tej trybuny pewne stwierdzenia, które w konfrontacji ze stanem faktycznym są szczególnie niesłuszne, a nawet bolesne.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#RyszardHajduk">Bolesne, a dla mnie niezmiernie zaskakujące było stwierdzenie posła Kwoczka o rzekomej bezczynności władz w sprawie uregulowania problemu gospodarstw spornych ludności miejscowej. Zaskakujące przede wszystkim dlatego, że poseł Kwoczek był przecież świadkiem ogromnego wysiłku czynionego tak przez Rząd, jak i władze terenowe, dla rozwiązania właśnie tego bolesnego problemu; był świadkiem piętrzących się w niektórych wypadkach trudności, w ogóle uniemożliwiających rozwiązanie konkretnego wypadku. Oto jeden z nieodosobnionych na pewno przykładów.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#RyszardHajduk">W powiecie oleskim na terenie woj. opolskiego było gospodarstwo 25-hektarowe. W 1945 r. osadzona została na tym gospodarstwie rodzina repatriancka składająca się ze starszych rodziców, dwóch synów i jednej córki. Do tych samych zabudowań gospodarczych, obliczonych przecież na 25 ha, otrzymał ten repatriant jeszcze 7 ha ziemi z aktem nadania. W 1948 r. powrócił właściciel tego gospodarstwa, kiedy była już na nim osiedlona ta rodzina. Jakże rozwiązać teraz ten problem, jeżeli w 1957 r. na tym samym gospodarstwie mieszkały cztery rodziny? A więc, aby zwrócić gospodarstwo — a raczej powiedzmy zwrócić zabudowania gospodarcze, ponieważ 25-hektarowy areał został już rozdzielony, a tylko 7 ha ziemi zostało do gospodarstwa dopisane — ażeby rozwiązać ten konkretny wypadek, trzeba by zarazem z tego gospodarstwa przenieść, przesiedlić cztery rodziny; rodziny, które w międzyczasie też się rozrosły.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#RyszardHajduk">Jak można mówić o bezczynności władz, jeśli w tym właśnie woj. opolskim zanotowano w ogóle 719 wypadków gospodarstw spornych, a na przestrzeni lat uregulowano i rozwiązano ponad 650.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#RyszardHajduk">Szczególne nasilenie w rozwiązaniu tego zagadnienia przypada właśnie na okres 1956–1957 r.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#RyszardHajduk">Chciałbym zaznaczyć, że właśnie dla rozwiązania tego zagadnienia na terenie woj. opolskiego Rząd wydatkował ponad 20 mln zł, z których wybudowano i wyremontowano ponad 100 gospodarstw, umieszczając na nich czy to rodziny miejscowego pochodzenia, czy też rodziny repatriantów lub osadników, ponieważ uważaliśmy zawsze, że powinna decydować nie forma jakiegoś administracyjnego nacisku, a forma bezpośredniego porozumienia się między rodzinami miejscowymi, rolnikami miejscowego pochodzenia a rolnikami napływowymi.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#RyszardHajduk">Pozostały jeszcze nie rozwiązane na terenie właśnie woj. opolskiego 43 sprawy. Większość z nich są to sprawy takie, że gospodarz powrócił na teren województwa w 1947 r., czy 1948 r., ba, niejednokrotnie w 1950, 1952, albo nawet 1955 r. Część tych gospodarstw, może około 30%, to są gospodarstwa, do których roszczą sobie prawo spadkobiercy, ale którzy swego prawa jeszcze nie przeprowadzili, nie udokumentowali.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#RyszardHajduk">Jakże w świetle tego można twierdzić, że nie rozwiązano sprawy gospodarstw spornych? Ja mówię konkretnie w tym wypadku o woj. opolskim, z którego posłem jest również poseł Kwoczek, dlatego że może inaczej kształtują się te zagadnienia na terenie Warmii i Mazur. Jak można w świetle tego mówić, że właśnie nierozwiązanie sprawy gospodarstw spornych stało się jednym z powodów wyjazdu z tych terenów ludności miejscowego pochodzenia? Na pewno z terenów woj. opolskiego część ludności miejscowego pochodzenia wyjeżdża, ale notujemy tylko sporadyczne wypadki — powtarzam sporadyczne wypadki wyjazdu chłopa z terenu województwa. Wyjeżdżają inwalidzi, wyjeżdżają ludzie starsi, wyjeżdżają ludzie w jakiś sposób związani z miastem, ale notujemy tylko sporadyczne wypadki, jeżeli chodzi o wyjazd chłopów.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#RyszardHajduk">Jest jedna sprawa, która szczególnie boli, zwłaszcza tych wszystkich, którzy są związani z Ziemiami Zachodnimi od początku. Boli ciągłe przeciwstawianie: ludność miejscowa i ludność napływowa. Boli ciągłe podkreślanie tego i dzielenie na miejscowych i napływowych, na repatriantów i osadników. Tam kształtuje się naprawdę we współpracy pomiędzy jednymi a drugimi nowy człowiek, czego mieliśmy wystarczające dowody w ostatniej kampanii wyborczej. Tam nie potrzeba niejednokrotnie obrońców, ponieważ wieś, gromada tworzy jedną całość, jeden występuje w obronie drugiego. Nie dzielmy ich na miejscowych i napływowych. Stwórzmy to jedno, nowe, wyrastające na ziemi polskiej pokolenie.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZenonKliszko">Ponieważ nikt więcej z Obywateli Posłów nie zapisał się do głosu, zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#ZenonKliszko">Będziemy głosować każdy z obu projektów ustaw oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego, wraz z poprawkami Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? 4 głosy przeciw.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał od głosowania? 11 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do głosowania nad drugim projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o umorzeniu niektórych długów i ciężarów, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał od głosowania? 6 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-57.13" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o umorzeniu niektórych długów i ciężarów.</u>
          <u xml:id="u-57.14" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o poselskim projekcie ustawy o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe (druki nr 118 i 125).</u>
          <u xml:id="u-57.15" who="#ZenonKliszko">Głos ma sprawozdawca poseł Zygmunt Prowęcki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#ZygmuntProwęcki">Wysoka Izbo! Dekret z dnia 30 czerwca 1951 r. o obowiązku świadczeń w naturze na niektóre cele publiczne oraz dekret z dnia 8 czerwca 1955 r. o samoopodatkowaniu ludności wsi — stanowiły dotychczas prawne zasady świadczeń rzeczowych wsi.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#ZygmuntProwęcki">Świadczenia te, których rodowód wywodzi się z czasów feudalnych, nie odpowiadają obecnym formom ustrojowym i poczuciu godności chłopskiej.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#ZygmuntProwęcki">Forma świadczeń polegająca na przymusie pracy budzi na wsi nie tak odległe wspomnienia świadczeń okresu pańszczyzny i pomimo że cel ich jest inny — dobro ogółu, te złe wspomnienia wieków ubiegłych utrudniają realizację świadczeń w naturze.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#ZygmuntProwęcki">Dekret z 1951 r. posiadał w dodatku wiele ujemnych cech centralizmu biurokratycznego, który panował w minionym okresie. Przejawiało się to w tym, że takie sprawy, jak wysokość stawek dla poszczególnych grup podatników, cele świadczeń, finansową równowartość dniówek ustalać mogła jedynie Rada Ministrów, a nie gromada, która w wykonaniu szarwarku jedynie była zainteresowana.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#ZygmuntProwęcki">Stary dekret z 1951 r. znalazł się w ten sposób w sprzeczności z nową ustawą o radach narodowych, która daje dużą samodzielność terenowym organom władzy państwowej, w tym i radom gromadzkim.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#ZygmuntProwęcki">Z tych wszystkich względów w minionym okresie wyniki realizacji chłopskich świadczeń w naturze nie były zadowalające. Zaległości w przeliczeniu na gotówkę wynoszą setki milionów złotych, a efekty gospodarcze wykonanych prac nie są zbyt wielkie.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#ZygmuntProwęcki">Z każdego terenu można przytoczyć szereg przykładów, np. naprawy dróg, na których wprawdzie odpracowano określoną ilość dniówek, ale w taki sposób, że stan tych dróg nie uległ poprawie, ze względu na brak należytej kontroli i niedostateczny nadzór fachowy.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#ZygmuntProwęcki">Również dekret o samoopodatkowaniu wsi nie przyjął się na wsi. Dlatego też z inicjatywy posłów ZSL i PZPR został opracowany nowy projekt aktu prawnego o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe; projekt ten w sposób bardziej dostosowany do czasów dzisiejszych rozwiązuje te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#ZygmuntProwęcki">Prace nad opracowaniem tej ustawy poprzedzone zostały szeroką dyskusją prasową na łamach „Zielonego Sztandaru”, „Chłopskiej Drogi” i „Gromady — Rolnika Polskiego”. Na temat szarwarku wypowiadali się chłopi, a ich głosy zostały uwzględnione w nowym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#ZygmuntProwęcki">Podstawowe założenia nowej ustawy są następujące:</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#ZygmuntProwęcki">1) znosi się szarwark, a na to miejsce tworzy się fundusz gromadzki;</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#ZygmuntProwęcki">2) gospodarzem funduszu jest wyłącznie gromada;</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#ZygmuntProwęcki">3) zobowiązani do świadczeń na rzecz funduszu gromadzkiego są wszyscy, rolnicy i nierolnicy, którzy na terenie gromady mieszkają i korzystają z jej urządzeń;</u>
          <u xml:id="u-58.13" who="#ZygmuntProwęcki">4) świadczenia na rzecz funduszu gromadzkiego obliczane są w pieniądzach, z tym że w uzasadnionych, określonych w ustawie przypadkach gromadzka rada narodowa może się domagać zamiast świadczeń pieniężnych — świadczeń w naturze.</u>
          <u xml:id="u-58.14" who="#ZygmuntProwęcki">Mieszkańców gromady posiadających sprzężaj (prócz jednostek gospodarki uspołecznionej) gromadzka rada narodowa może zobowiązać do świadczenia powód na określone w ustawie cele. Takie rozwiązanie daje możność połączenia elementów pracy, świadczeń rzeczowych i finansowych przy podejmowaniu różnych prac podyktowanych potrzebami miejscowymi.</u>
          <u xml:id="u-58.15" who="#ZygmuntProwęcki">Określając przeznaczenie funduszu, ustawa ma na względzie przede wszystkim remont i budowę dróg, których stan jest katastrofalny — a drogi mają przecież doniosłą rolę w życiu gospodarczym i społecznym wsi i państwa. Życie zbiorowe wsi, aby wyprowadzić je z prymitywizmu i zaniedbania, wymaga budowy wielu urządzeń komunalnych, kulturalno-oświatowych, jak również uruchamiania różnych zakładów produkcyjnych i usługowych dla potrzeb gromady. Na te cele również mogą być obracane wpływy z funduszu gromadzkiego.</u>
          <u xml:id="u-58.16" who="#ZygmuntProwęcki">Jeśli zajdzie potrzeba wykonania prac na terenie kilku gromad, lub budowy zakładu czy urządzenia obsługującego kilka gromad, wymagać to będzie zgodnych uchwał zainteresowanych gromadzkich rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-58.17" who="#ZygmuntProwęcki">Pierwszeństwo w zatrudnieniu odpłatnym przy wszystkich pracach podejmowanych w ramach funduszu gromadzkiego przysługuje mieszkańcom gromady, na której terenie prace te są wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-58.18" who="#ZygmuntProwęcki">Jak poprzednio powiedziałem, przewiduje się powszechność świadczeń na fundusz gromadzki. Ustawa obowiązkiem wpłat na fundusz obciąża zarówno rolników — posiadaczy, dzierżawców i użytkowników gruntu na terenie danej gromady, jak również wszystkie państwowe, spółdzielcze i prywatne przedsiębiorstwa przemysłowe, handlowe i usługowe, rzemieślników, spółdzielnie produkcyjne, państwowe gospodarstwa rolne i leśne, właścicieli działek przyzagrodowych i placów.</u>
          <u xml:id="u-58.19" who="#ZygmuntProwęcki">Wysokość stawek dla gospodarstw indywidualnych ustala gromadzka rada narodowa w granicach od 2% do 4% przychodowości ustalonej dla celów podatku gruntowego; inni płatnicy mają niższe, określone ustawą stawki.</u>
          <u xml:id="u-58.20" who="#ZygmuntProwęcki">Gromadzka rada narodowa ma prawo stosowania ulg w wysokości 15% globalnej sumy funduszu.</u>
          <u xml:id="u-58.21" who="#ZygmuntProwęcki">W ten sposób projekt ustawy realizuje zasadę, iż o wysokości świadczeń na potrzeby gromady decydują sami zainteresowani poprzez swoich przedstawicieli do gromadzkiej rady — oczywiście w graniach zakreślonych ustawą.</u>
          <u xml:id="u-58.22" who="#ZygmuntProwęcki">Jesteśmy przekonani, iż gromady będą ustalać swoje stawki w zależności od realnych możliwości i potrzeb społecznych gromady.</u>
          <u xml:id="u-58.23" who="#ZygmuntProwęcki">Pragnę zwrócić uwagę Kolegów Posłów, że ustawa, którą dzisiaj omawiamy, nie ogranicza możliwości podejmowania czynów społecznych przez mieszkańców wsi lub organizacji działających na terenie gromady, jak kółka rolnicze, organizacje młodzieżowe lub inne, wręcz przeciwnie, środki funduszu będą mogły służyć na dofinansowanie prac podejmowanych w ramach czynów społecznych, oczywiście, tam gdzie będzie zachodzić tego potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-58.24" who="#ZygmuntProwęcki">Następstwem przeprowadzonej konsekwentnie zasady, iż gospodarzem funduszu jest gromada, są postanowienia, że gromadzka rada narodowa uchwala corocznie:</u>
          <u xml:id="u-58.25" who="#ZygmuntProwęcki">1) cele, na które zostanie wydatkowany fundusz,</u>
          <u xml:id="u-58.26" who="#ZygmuntProwęcki">2) globalną wysokość funduszu, zasady poboru wpłat na fundusz,</u>
          <u xml:id="u-58.27" who="#ZygmuntProwęcki">3) równowartość dniówki pracy niewykwalifikowanej,</u>
          <u xml:id="u-58.28" who="#ZygmuntProwęcki">4) wysokość stawek,</u>
          <u xml:id="u-58.29" who="#ZygmuntProwęcki">5) preliminarz wydatkowania funduszu,</u>
          <u xml:id="u-58.30" who="#ZygmuntProwęcki">6) terminy wpłat na fundusz.</u>
          <u xml:id="u-58.31" who="#ZygmuntProwęcki">Wprowadzenie ustawy o funduszu gromadzkim anuluje dekret z dnia 30 czerwca 1951 r. oraz dekret z dnia 8 czerwca 1955 r.</u>
          <u xml:id="u-58.32" who="#ZygmuntProwęcki">Do art. 2 zgłaszam w imieniu Komisji poprawkę. Proponuję dodanie nowego ust. 2 w brzmieniu: „Gromadzka rada narodowa może podjąć uchwałę, że zobowiązani — z wyjątkiem jednostek gospodarki uspołecznionej — zamiast wpłat na fundusz będą świadczyć w całości lub w części obowiązkowo określoną liczbę dniówek pracy niewykwalifikowanej”.</u>
          <u xml:id="u-58.33" who="#ZygmuntProwęcki">Przyjęcie ustawy obciąży wieś przy przyjętych 3% od przychodowości na sumę ok. 720 mln zł, oraz innych podatników na sumę ok. 120 mln zł. W ten sposób gromadzkie rady narodowe dysponować będą na cele miejscowe poważną sumą ok. 840 min zł.</u>
          <u xml:id="u-58.34" who="#ZygmuntProwęcki">Należy stwierdzić, że obciążenia wynikające z projektu ustawy o funduszu gromadzkim nie są większe od tych, które obowiązywały wieś dotychczas. Zniesienie obowiązku świadczeń na rzecz instytucji państwowych, jak np. wywóz drzewa z lasów państwowych, zmniejsza dotychczasowe ciężary wsi w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-58.35" who="#ZygmuntProwęcki">Z uwagi na rozległość potrzeb społecznych i wyrównanie istniejących dysproporcji miasta i wsi zarówno na odcinku oświatowo-kulturalnym, jak i urządzeń komunalnych — uchwalenie tej ustawy jest koniecznością.</u>
          <u xml:id="u-58.36" who="#ZygmuntProwęcki">Niedawno uchwalona przez Sejm ustawa o radach narodowych rozszerza uprawnienia rad, lecz w ślad za uprawnieniami nie zawsze idą podstawy finansowe, które w dużej mierze warunkują samodzielność gospodarczą rad, co w szczególności odnosi się do rad gromadzkich.</u>
          <u xml:id="u-58.37" who="#ZygmuntProwęcki">Fundusz gromadzki będzie tym czynnikiem, który wzmocni pozycję gospodarczą rad gromadzkich. Znamy wiele przykładów samorzutnej inicjatywy wsi zarówno z okresu przedwojennego, jak i obecnie, kiedy koło młodzieży wiejskiej, kółko rolnicze podejmowało budowę domu ludowego, remizy strażackiej, nierzadko szkoły, i upartym działaniem, ciężką pracą i pomocą społeczną doprowadzało budowę do końca.</u>
          <u xml:id="u-58.38" who="#ZygmuntProwęcki">Dziś, przy odradzaniu się życia zbiorowego wsi, w oparciu o fundusz gromadzki, przy wykorzystaniu inicjatywy czynów społecznych, można dokonać dużych osiągnięć społeczno-gospodarczych na wsi. Elementem wzmacniającym i wzbudzającym zaufanie do świadczeń w pieniądzu jest przekazanie całych sum do dyspozycji gromadzkiej radzie.</u>
          <u xml:id="u-58.39" who="#ZygmuntProwęcki">Jest rzeczą bezsporną, że pracą i oszczędnością chłopi polscy dokonali wielkich osiągnięć, czy to podnosząc ze zniszczeń wojennych swoje gospodarstwa, czy też świadcząc na rzecz odbudowy zniszczonych miast i fabryk.</u>
          <u xml:id="u-58.40" who="#ZygmuntProwęcki">Ale poczucie gospodarności i oszczędności chcą również widzieć w wydatkowaniu każdej płaconej złotówki. Fundusz gromadzki, który ma służyć na zaspokojenie życia zbiorowego gromady, nie jest wsi obcy. Istnieje na wsi zrozumienie, że nie można zamykać swego życia tylko w swoim gospodarstwie, że dopełnieniem i uzupełnieniem, a jednocześnie jego wyższą formą, jest aktywny udział w życiu społecznym.</u>
          <u xml:id="u-58.41" who="#ZygmuntProwęcki">Sprzyjające warunki, które zaistniały na wsi, po uchwaleniu programu rolnego przez nasze obie partie, odradzają zaufanie chłopów do zespołowego działania, którego rezultatem powinno być podniesienie poziomu życia wsi.</u>
          <u xml:id="u-58.42" who="#ZygmuntProwęcki">W tym korzystnym klimacie społeczno-politycznym ustawa o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe będzie mogła spełnić swoje zadanie.</u>
          <u xml:id="u-58.43" who="#ZygmuntProwęcki">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić zechciał projekt ustawy o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe — zgłoszony z inicjatywy poselskiej. W druku sejmowym nr 125, zawierającym sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o projekcie ustawy o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe, należy sprostować następujące błędy:</u>
          <u xml:id="u-58.44" who="#ZygmuntProwęcki">1) należy dodać nową poprawkę, której nie zamieszczono przez przeoczenie, o następującej treści: w art. 15 ust. 1 wyrazy „w miejsce” należy zastąpić wyrazem „zamiast”;</u>
          <u xml:id="u-58.45" who="#ZygmuntProwęcki">2) w poprawce 21, zawierającej nowe brzmienie ust. 6 art. 12, powołanie: „(art. 2 ust. 3)” należy zastąpić powołaniem: „(art. 2 ust. 2)”.</u>
          <u xml:id="u-58.46" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#ZenonKliszko">Do dyskusji nad wygłoszonym przed chwilą sprawozdaniem zgłosiło się dwóch posłów: Paweł Dąbek i Marcin Galek.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Paweł Dąbek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PawełDąbek">Wysoki Sejmie! Ustawa o radach narodowych z dnia 25 stycznia br. szczególnie mocno podkreśliła rolę i znaczenie powiatowych i gromadzkich rad narodowych. Obecny projekt ustawy o funduszu gromadzkim jest w nierozłącznym związku z tamtą ustawą i ma wpłynąć na to, aby gromadzkie rady narodowe — ważne ogniwo władzy — mogły rozszerzyć swój zakres działania.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PawełDąbek">Rady narodowe niższych szczebli, gromadzkie rady narodowe nie posiadały prawie żadnych możliwości decydowania o aktywizacji życia gospodarczego na swoim terenie, gdyż poza skromnymi funduszami przewidzianymi na ten cel w budżetach nie dysponowały poważniejszymi środkami finansowymi, w oparciu o które mogłyby rozwijać działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PawełDąbek">Budżety gromad w swej dotychczasowej formie są budżetami o charakterze administracyjno-konsumpcyjnym i nie pozwalają na rozwijanie skuteczniejszej działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#PawełDąbek">Dotychczasowe przepisy dotyczące obowiązkowych świadczeń w naturze oraz samoopodatkowania ludności wsi, które miały na celu stworzenie dla gromad pewnej bazy finansowej i materialnej dla ożywienia życia gospodarczego gromady — jak to wykazały kilkuletnie doświadczenia nie przyniosły pożądanych rezultatów, gdyż dawały gromadom, gromadzkim radom narodowym możliwości wykonywania zadań tylko w drobnym zakresie, jak np. naprawa dróg gromadzkich, drobne remonty itp. W licznych wypadkach stosowane nadal stójki konne zaliczano na poczet szarwarku. W tych warunkach szarwark dawał gromadom niewielkie, szczególnie w ostatnich latach, efekty gospodarcze, co powodowało zupełny brak zainteresowania ze strony gromadzkich rad narodowych jego realizowaniem.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#PawełDąbek">Stan ten pogłębiał się jeszcze bardziej przez fakt, że gromadzka rada narodowa nie miała żadnego wpływu na przydział szarwarku na poszczególne cele, gdyż decyzja w tej sprawie należała do prezydium powiatowej rady narodowej.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#PawełDąbek">Skomplikowany tryb wymiaru poboru, ewidencji i rozliczeń z szarwarku oraz brak bezpośredniego zainteresowania ludności w efektach gospodarczych świadczonych usług powodował słabą realizację, uchylanie się od wykonywania szarwarku. W związku z tym z roku na rok narastały poważne zaległości pieniężne z tytułu nie wykonanych świadczeń w naturze, których to zaległości z reguły nie egzekwowano. Sama forma nakładania obowiązku świadczeń w naturze jest bardzo niepopularna, gdyż ludność wiejska uważa to za niechlubną pozostałość z okresu pańszczyźnianego.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#PawełDąbek">W tym stanie rzeczy przepisy o szarwarku od dłuższego już czasu wymagały zmiany.</u>
          <u xml:id="u-60.7" who="#PawełDąbek">Jeśli chodzi o dekret o samoopodatkowaniu ludności wsi, to ze względu na zbyt sztywne formy opodatkowania i skomplikowany tryb postępowania w zasadzie nie wszedł on w życie i skutki jego są niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-60.8" who="#PawełDąbek">Wprowadzany projektem ustawy fundusz gromadzki na niektóre cele miejscowe, w miejsce uchylanych przepisów o samoopodatkowaniu i obowiązkowych świadczeniach w naturze, daje gromadzkim radom narodowym znacznie większe możliwości finansowe, a w ślad za tym i gospodarcze, gdyż:</u>
          <u xml:id="u-60.9" who="#PawełDąbek">— rozszerzając zakres osób zobowiązanych do opłat na fundusz również na gospodarkę uspołecznioną — stwarza szerszą bazę finansową w gospodarowaniu tym funduszem i w jego gromadzeniu;</u>
          <u xml:id="u-60.10" who="#PawełDąbek">— wymiar następuje w gotówce, co daje znacznie większą operatywność w dysponowaniu tym funduszem;</u>
          <u xml:id="u-60.11" who="#PawełDąbek">— wymiar i dyspozycja funduszem pozostają w ręku gromadzkiej rady narodowej;</u>
          <u xml:id="u-60.12" who="#PawełDąbek">— w miejsce dwóch słabych źródeł dochodowych stawia się do dyspozycji jedno mocniejsze źródło;</u>
          <u xml:id="u-60.13" who="#PawełDąbek">— wprowadzenie w pewnym sensie powszechności w obowiązku świadczeń na rzecz funduszu gromadzkiego niewątpliwie pogłębi wśród ludności przeświadczenie o słuszności obciążeń z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-60.14" who="#PawełDąbek">Ponadto wprowadzenie formy gospodarki budżetowej funduszem gromadzkim daje możność gromadzkiej radzie narodowej i jej komisjom dokonywania skutecznej kontroli nad dysponowaniem funduszem i śledzeniem za tokiem jego zużycia. Przyczyni się to do pogłębienia zaufania ludności do tej formy gromadzenia i gospodarowania funduszem.</u>
          <u xml:id="u-60.15" who="#PawełDąbek">Fundusz gromadzki, ustalony w projekcie ustawy, w zasięgu finansowym i celów jego wykorzystania, w połączeniu z szeroką dziś inicjatywą czynów społecznych — będzie dalszym krokiem w pogłębieniu i poszerzeniu rozwijającej się po VIII Plenum KC PZPR samorządności chłopskiej.</u>
          <u xml:id="u-60.16" who="#PawełDąbek">Chłopi już od przeszło półtora roku wysuwali na zebraniach wiejskich potrzebę uporządkowania sprawy świadczeń w naturze i zabezpieczenia z tym związanych świadczeń w formie pieniężnej, jako powszechnego obowiązku na cele ogólnogromadzkie, do bezpośredniej decyzji gromadzkiej rady narodowej — z włączeniem do budżetu gromady.</u>
          <u xml:id="u-60.17" who="#PawełDąbek">Ustawa o funduszu gromadzkim daje wyraz tym postulatom chłopów. W tym roku sumy z wpływów na ten cel będą pierwszą pozycją dochodów własnych gromady, przeznaczonych całkowicie na własne cele. Fundusz może przyczynić się do rozwiązania wielu palących spraw gromady, a w szczególności budowy i remontu dróg i mostów oraz urządzeń komunalnych, czy też budowy drobnych zakładów produkcyjnych i usługowych. Fundusz ten, w połączeniu z czynami społecznymi, przyczyni się do poważnego wyzwolenia inicjatywy chłopskiej, która tak bardzo w ostatnim czasie się ujawnia.</u>
          <u xml:id="u-60.18" who="#PawełDąbek">Ustawa przewiduje również łączenie funduszu kilku gromad dla realizacji wspólnych celów, np. budowy dróg, łączących sąsiednie gromady.</u>
          <u xml:id="u-60.19" who="#PawełDąbek">Z tytułu funduszu gromadzkiego poszczególne gromady mogą dysponować sumami poważnymi, bo od 50 tys. zł do 200 tys. zł. Ustalenie w ustawie przepisu o możliwości przeniesienia sum nie wykorzystanych w jednym roku do budżetu następnego roku będzie sprzyjać gromadzeniu funduszów na większe przedsięwzięcia — budowy dróg, czy innych obiektów.</u>
          <u xml:id="u-60.20" who="#PawełDąbek">Ostatnie decyzje, które zapadły w sprawie przekazania 50% należności z tytułu zaległych obowiązkowych dostaw mleka na rzecz gromady, to dalsze danie środków gromadzie do własnej dyspozycji na własne cele, co choć ma charakter czasowy i jednorazowy, przyczynia się do podniesienia samodzielności gromady.</u>
          <u xml:id="u-60.21" who="#PawełDąbek">Sądzę, że zapadną i dalsze decyzje o przekazaniu pewnego procentu należności z tytułu obowiązkowych dostaw mięsa, zboża i kartofli.</u>
          <u xml:id="u-60.22" who="#PawełDąbek">Mieszkańcy gromad oczekują dalszych aktów prawnych, ustalających uczestnictwo gromad w dochodach przedsiębiorstw państwowych i spółdzielczych na terenie gromady, co będzie dalszym usamodzielnieniem gromadzkich rad narodowych i rozszerzeniem zakresu ich prac.</u>
          <u xml:id="u-60.23" who="#PawełDąbek">Ponieważ poselski projekt nowej ustawy odpowiada powszechnym postulatom chłopów, ponieważ ustawa ta przyczyni się do usamodzielnienia gromadzkich rad i rozwiązania szeregu bezpośrednich potrzeb chłopów — Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej głosować będzie za przyjęciem tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Marcin Galek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarcinGalek">Wysoka Izbo! Zabierając głos w dyskusji nad projektem ustawy zgłoszonym z inicjatywy poselskiej o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe, pragnę zwrócić specjalną uwagę Wysokiej Izby na szczególną rolę tego projektu i powiązanie go z uchwaloną przed kilku tygodniami ustawą o radach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MarcinGalek">Przedłożony Wysokiej Izbie projekt jest właściwie dopowiedzeniem i rozwinięciem zadań specjalnych, które w sposób ogólny zawarte zostały w ustawie o radach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#MarcinGalek">Na dyskutowany dziś projekt ustawy o funduszu gromadzkim nie wolno nam patrzeć jak na przeredagowane, czy poprawione, a obowiązujące po dziś dzień, dekrety o świadczeniach w naturze na niektóre cele publiczne z 1951 r., bądź na dekret o samoopodatkowaniu ludności wsi z 1955 r.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#MarcinGalek">Oba zacytowane dekrety były dotąd jedynymi normami prawnymi, które rozwiązywać miały zadania ciążące na gromadach, osiedlach, miasteczkach. Miały rozwiązywać — ale nie rozwiązywały.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#MarcinGalek">Rozliczne były przyczyny tego zjawiska. Obowiązujące do chwili obecnej oba dekrety nie wiązały i nie mobilizowały ludności gromady, osiedla czy miasteczka do ścisłego wykonywania obowiązków. Chłopi, odrabiając świadczenia w naturze, nie widzieli i nie czuli często w swym wysiłku korzyści osobistych, czy korzyści dla swego gospodarstwa lub swej wsi. Kierunek podejmowanych robót rozwiązywał cele ogólne, geograficznie odległe i nosił cechy formalnego przymusu.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#MarcinGalek">Pragnę zilustrować to przykładem z mojego terenu. W nadmorskim powiecie sławeńskim sąsiedzi moi, rolnicy ze wsi Kopań, oraz wsi okolicznych parokrotnie w ciągu roku zmuszani byli do czyszczenia, i to w ramach przekraczających wymiary szarwarku, przepustu łączącego okoliczne jezioro Witowo z morzem. Prace te wykonywane były po każdym sztormie. Były liczne przypadki, że do prac tych wyznaczani byli moi sąsiedzi nawet w okresie pilnych robót polowych.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#MarcinGalek">Regułą w moim powiecie było wożenie przez chłopów piasku, bądź kamienia na odległe państwowe czy powiatowe drogi, co nie zachęcało ich do należytej wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#MarcinGalek">Słabo był zainteresowany chłop, wykonując szarwark na rowach czy kanałach państwowego gospodarstwa rolnego, odległego e szereg kilometrów od własnej zagrody, bądź wykonując szarwark na gruntach należących do lasów państwowych, wtedy kiedy w jego gromadzie trzeba rozwiązywać szereg palących potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#MarcinGalek">Te właśnie powody, jak widoczny brak zainteresowania, brak doraźnych korzyści dla siebie i gromady, rodziły lekceważący stosunek do nakazu władzy. Stosunek ten wyrażał się między innymi w tym, że zobowiązani do szarwarku posyłali do jego „odrobienia” dzieci niezdolne do wysiłku, starców, bądź kaleki itp.</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#MarcinGalek">Wspomnieć należy ponadto, że właśnie dzisiaj, kiedy wieś zrozumiała lepiej drogę, którą naród i państwo przebył, od 1945 r., a więc kiedy coraz lepiej rozumie socjalizm i wszystkie wielkie reformy naszego życia społecznego i gospodarczego — państwo nie może tolerować dłużej istnienia szarwarkowego obowiązku. Przypomina to bowiem chłopom na co dzień, że w tym socjalistycznym urządzeniu naszego życia na wsi pozostało coś niewłaściwego.</u>
          <u xml:id="u-62.10" who="#MarcinGalek">Szarwark u chłopa wywołuje naturalny sprzeciw i przypomina znany mu z historii, bądź opowiadań, okres pańszczyzny. Słowem istniejący system świadczeń obowiązujących w naturze nie dostosowany jest — nie tylko na przykładach mojego powiatu, ale generalnie — do aktualnych warunków i potrzeb życia i gospodarki gromadzkiej.</u>
          <u xml:id="u-62.11" who="#MarcinGalek">Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy umożliwia rozwiązanie w sposób dla chłopa najbardziej właściwy lokalnych potrzeb, braków i kłopotów, których rozwiązania nie ułatwiały cytowane przez posła referenta i przeze mnie, a obowiązujące po dziś dzień dekrety:</u>
          <u xml:id="u-62.12" who="#MarcinGalek">1) o świadczeniach w naturze i 2) o samoopodatkowaniu ludności.</u>
          <u xml:id="u-62.13" who="#MarcinGalek">W związku z tym, co powiedziałem, w przedłożonym projekcie ustawy domagamy się i postulujemy uchylenie szarwarku, o czym mówi art. 19 projektu, i zastępujemy go nowymi rozwiązaniami.</u>
          <u xml:id="u-62.14" who="#MarcinGalek">Propozycje zawarte w ustawie wzmacniają i zabezpieczają inicjatywę rad narodowych, czynią z rady narodowej jedynego dysponenta i pełnego gospodarza funduszu gromadzkiego. Tylko gromadzkie rady narodowe — a nikt poza nimi — mogą mieć wpływ na kierunek wykorzystania tego funduszu.</u>
          <u xml:id="u-62.15" who="#MarcinGalek">Z funduszu gromadzkiego będziemy więc czerpać środki — zgodnie z art. 5 projektu ustawy — na budowę i wyposażenie oraz remont zaniedbanych dróg, mostków lokalnych, ulic, placów, urządzeń komunalnych, jak np. budowę łaźni na wsiach i miasteczkach, budowę pralni gromadzkich itp.</u>
          <u xml:id="u-62.16" who="#MarcinGalek">Dążyć będziemy do rozbudowy skromnej jak dotąd sieci studni publicznych, zaopatrujących wieś w zdrową wodę. Budować będziemy baseny przeciwpożarowe, instalować będziemy możliwie gęstą sieć gaśnic i innych urządzeń, aby w ten sposób zmniejszyć, bądź wyeliminować tak bolesne ostatnio straty powodowane pożarami.</u>
          <u xml:id="u-62.17" who="#MarcinGalek">Art. 5 projektu wytycza jedynie generalne kierunki wydatkowania, z tym, że w różnych rejonach kraju występować będą różne odcienie tych kierunków.</u>
          <u xml:id="u-62.18" who="#MarcinGalek">Projekt ustawy stwarza gromadzie warunki i możliwości — skromne może, ale realne — podejmowania budowy na wsi obiektów kulturalnych i oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-62.19" who="#MarcinGalek">Nikłe było w dotychczasowych warunkach rzeczowe wykonanie szarwarku, to jest robocizny, dużo do życzenia przedstawia i rezultat finansowy.</u>
          <u xml:id="u-62.20" who="#MarcinGalek">Ponieważ najpoważniejszym argumentem we wszelkiego rodzaju gospodarczych rozważaniach są cyfry — pragnę przypomnieć Wysokiej Izbie, że wartość wymiaru świadczeń w naturze w latach 1955 i 1956 wynosiła po 750 mln zł. Wykonanie zaś w 1955 r., jak i w 1956 r., dochodziło tylko do 500 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-62.21" who="#MarcinGalek">Zaległości więc z tego tytułu w latach 1955 i 1956 wynoszą ponad 500 mln zł. Podane przeze mnie i referenta, mego kolegę klubowego posła Zygmunta Prowęckiego cyfry, ilustrują słabe efekty obowiązku szarwarkowego.</u>
          <u xml:id="u-62.22" who="#MarcinGalek">Pragnę w tym miejscu ponadto dodać, że to, co rzeczowo i gotówkowo zostało w latach 1955 i 1956 wykonane, w połowie tylko trafiło na drogi lokalne, a więc gdzieś około 500 mln zł. Pozostała reszta, a więc drugie 500 mln zł skierowane zostały na inne cele, niejednokrotnie odległe gromadzie.</u>
          <u xml:id="u-62.23" who="#MarcinGalek">Poza cyframi dotyczącymi wymiaru i realizacji szarwarku w skali krajowej, pragnę zilustrować to zjawisko cyframi z mojego powiatu Sławno. I tak na przykład:</u>
          <u xml:id="u-62.24" who="#MarcinGalek">Wymiar świadczeń w latach 1956 i 1957 wynosił w moim powiecie po 146.322 roboczo-dniówek. Pieniężna wartość tego wymiaru wynosiła 2.700 tys. zł. Wykonanie przekraczało 84 tys. roboczodniówek o gotówkowej wartości 1.600 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-62.25" who="#MarcinGalek">Realizacja więc szarwarku w moim powiecie sławeńskim przekraczała nieco 50% wymiaru i zbliżona jest do przeciętnej dla całego kraju. Pragnę jednak dodać, że w powiecie moim występują gromady, jak np. Boleszowo, gdzie wykonanie szarwarku w 1957 r. dochodzi zaledwie do 24% wymiaru.</u>
          <u xml:id="u-62.26" who="#MarcinGalek">Tak wyglądała praktyka. Istniejące po dziś dzień nieżyciowe przepisy o świadczeniach w naturze są typowym przykładem decydowania i wtrącania się do drobnych lokalnych spraw gromady przez powiat, województwo, a nawet i wyżej.</u>
          <u xml:id="u-62.27" who="#MarcinGalek">Dane cyfrowe, którymi dysponujemy za 1957 r., wskazują nam, że i tu realizacja dochodzi zaledwie do 50% wymiaru.</u>
          <u xml:id="u-62.28" who="#MarcinGalek">O ile do przytoczonych cyfr ilustrujących gospodarkę świadczeniami w naturze dodamy, że z tytułu samoopodatkowania ludności wpłynęło w 1956 r. 3,3 mln zł, to wszystko co dotąd powiedziałem świadczy o jakimś niewłaściwym stanie, w którym obracają się ważne sprawy lokalne.</u>
          <u xml:id="u-62.29" who="#MarcinGalek">Wsie, osady, gromady, miasteczka potrzebują dobrych ulic, mostków, dróg, placów, łaźni i pralni gromadzkich, nowoczesnych remiz strażackich, dużej ilości gaśnic przeciwpożarowych. Wiemy poza tym, że dobre drogi umożliwią dotarcie komunikacji samochodowej. Na drogach naszych jeździ dziś 1/5 miliona pojazdów, a więc 10 razy więcej niż przed wojną.</u>
          <u xml:id="u-62.30" who="#MarcinGalek">Wieś pragnie wnieść również swój własny wkład w dzieło podniesienia się kulturalnego i gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-62.31" who="#MarcinGalek">Inicjatywa chłopska jest żywa, ruchliwa i inteligentna. Wierzę, że powstaną w gromadach dalsze spółdzielcze zakłady produkujące prefabrykaty na podkładzie żużla czy betonu, bądź innych technicznych rozwiązań. Powstaną również zakłady usługowe.</u>
          <u xml:id="u-62.32" who="#MarcinGalek">Uzupełnieniem zebranego przez gromadę funduszu dla realizacji poważniejszych celów może być osobista pomoc okazana przez mieszkańców gromady. Projekt ustawy przewiduje jednak, że inicjowanie dobrowolnej pomocy musi wyjść z ogólnego zebrania wiejskiego, bądź organizacji społecznych działających na terenie gromady. Przepis ten, zwłaszcza w stosunkach wiejskich, gwarantuje, że tylko tam kierowana może być inicjatywa, gdzie wchodzą w grę potrzeby ogółu, co wywołuje powszechne zainteresowanie.</u>
          <u xml:id="u-62.33" who="#MarcinGalek">Przepis art. 7 projektu ustawy ma charakter generalnego i powszechnego rozłożenia ciężarów wpłat na wszystkie grupy ludności zamieszkującej wieś, które w swoim referacie wymienił kolega Prowęcki.</u>
          <u xml:id="u-62.34" who="#MarcinGalek">Przewidywany przez nas szacunkowo globalny wpływ na fundusz gromadzki wynosić będzie ponad 830 mln zł w skali całego państwa.</u>
          <u xml:id="u-62.35" who="#MarcinGalek">Środki te, których dysponentem — jak powiedziałem — będą wyłącznie rady narodowe, dają gromadom instrument poważnego oddziaływania i częściowego zaspokajania konkretnych miejscowych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-62.36" who="#MarcinGalek">Za środki te gromady wykonają dużą robotę, zwiększą żywotność gospodarczą i kulturalną naszej wsi, osiedli i małych miasteczek zniszczonych niejednokrotnie i spustoszonych działaniami wojennymi.</u>
          <u xml:id="u-62.37" who="#MarcinGalek">Jest to ważne dla dróg lokalnych na Ziemiach Odzyskanych, którym grozi dewastacja na skutek braku konserwacji, tak że wkrótce stać się mogą drogami gruntowymi.</u>
          <u xml:id="u-62.38" who="#MarcinGalek">W związku i na tle dyskutowanego projektu widać już choćby tylko w zakresie dróg i mostów lokalnych potrzebę zwiększenia kadr fachowych pracowników technicznych — drogomistrzów, dróżników itp. Chodzi bowiem o to, aby wykonawstwo związane z przerobem poważnych środków, jakie gromady obrócą na potrzeby drogowe, znalazło się w rękach ludzi, którzy dają gwarancję fachowości i należytego wykorzystania tych środków.</u>
          <u xml:id="u-62.39" who="#MarcinGalek">W tym miejscu pragnę zaapelować do Obywatela Ministra Komunikacji i do Centralnego Zarządu Dróg Publicznych, jak również do właściwych wydziałów fachowych przy prezydiach wojewódzkich i powiatowych rad narodowych, aby już teraz roztoczyli właściwą opiekę nad sprawą zapewnienia dla wykonania tych zadań odpowiednich fachowców.</u>
          <u xml:id="u-62.40" who="#MarcinGalek">Dla jasności sprawy pragnę ustosunkować się do innych prób rozwiązania sprawy funduszu gromadzkiego. Była próba dołączenia funduszu gromadzkiego do podatku gruntowego, bądź innych podatków. Takie rozwiązanie chłopom nie odpowiada, nie precyzuje bowiem jasno odrębności i wyłączności funduszu, zacierając jego istotę, czyniąc go zbliżonym do wszystkich innych podatków czy opłat. W praktyce takie rozwiązanie mogłoby podważyć jego lokalny charakter, a może i przeznaczenie. Chłopi chcą świadczyć na własny, wydzielony fundusz, którym dysponować będą za pośrednictwem swojej i przez siebie wybranej rady gromadzkiej.</u>
          <u xml:id="u-62.41" who="#MarcinGalek">Chłop po przełomie październikowym lepiej uprawia swój zagon i porządkuje swoje gospodarstwo. Obecnie, w oparciu o fundusz gromadzki, z właściwym sobie realizmem chce zacząć porządkować i urządzać swoje dalsze i szersze obejście gromadzkie.</u>
          <u xml:id="u-62.42" who="#MarcinGalek">Ustawa niniejsza to jedno wielkie pełnomocnictwo, którego udziela państwo przedsiębiorczości i gospodarności chłopskiej.</u>
          <u xml:id="u-62.43" who="#MarcinGalek">Ustawa ta po jej uchwaleniu przez Wysoką Izbę winna być jak najbardziej spopularyzowana w społeczeństwie, aby każdego mieszkańca gromady czy miasteczka obudzić z bierności i zachęcić do dźwigania na wyższy poziom gospodarczy i kulturalny swojej wsi, gromady, osiedla, miasteczka.</u>
          <u xml:id="u-62.44" who="#MarcinGalek">Rozumną inicjatywą rad narodowych i rzetelnym codziennym trudem dźwigać należy tonące w błocie i oddalone od kultury nasze wsie, osady i miasteczka.</u>
          <u xml:id="u-62.45" who="#MarcinGalek">W imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego oświadczam, że głosować będziemy za przyjęciem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-62.46" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZenonKliszko">Lista mówców do punktu 4 porządku dziennego została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy więc do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości ustawy o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe, wraz z poprawkami Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał c-d głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o funduszu gromadzkim na niektóre cele miejscowe.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o spółdzielniach i ich związkach (druk nr 130).</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#ZenonKliszko">W imieniu wnioskodawców głos zabierze w celu uzasadnienia projektu poseł Edward Drożniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#EdwardDrożniak">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#EdwardDrożniak">Rozpatrzenie, a następnie uchwalenie przez Wysoki Sejm projektu ustawy o spółdzielniach i ich związkach, zgłoszonego do laski marszałkowskiej przez kluby poselskie: Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego oraz Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu których mam zaszczyt dziś przemawiać — będzie wielkim wydarzeniem dla ruchu spółdzielczego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#EdwardDrożniak">Spółdzielczość polska ma bogatą przeszłość, wiele dobrych i pięknych tradycji. Ruch spółdzielczy w Polsce liczy sobie już niespełna sto lat. Mamy wśród różnych typów spółdzielni wiele bardzo starych spółdzielni, sędziwe jubilatki, liczące po kilkadziesiąt lat, jak np. wśród powszechnych spółdzielni spożywców — Spółdzielnię w Płocku, działającą bez przerwy i istniejącą z górą 80 lat, dalej liczące sobie 50 i więcej lat powszechne spółdzielnie spożywców — w Lublinie, Szopienicach, Częstochowie, Warszawie i Łodzi. Wśród spółdzielni zaopatrzenia i zbytu — spółdzielnie w Dobrej koło Limanowej, w Buku Poznańskim, Szczekocinach, Złotowie i Raciborzu; wśród kas spółdzielczych — kasa w Czernichowie koło Krakowa, Brodnicy i Golubiu; wśród spółdzielni mieszkaniowych — spółdzielnię w Bydgoszczy, Chorzowie i Warszawską Spółdzielnię Mieszkaniową w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#EdwardDrożniak">Spółdzielczość polska kształtowała dotąd swój byt pod rządem — z grubsza rzecz biorąc — trzech systemów ustawodawczych:</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#EdwardDrożniak">1) zaborczego w okresie do zakończenia pierwszej wojny światowej,</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#EdwardDrożniak">2) ustawy o spółdzielniach z października 1920 r. — w okresie dwudziestolecia międzywojennego, i wreszcie</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#EdwardDrożniak">3) w okresie Polski Ludowej — tejże samej, nowelizowanej w drobniej szych Sprawach ustawy z 1920 r. oraz ustawy z 1948 r. o Centralnym Związku Spółdzielczym i centralach spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#EdwardDrożniak">Ustawodawstwo zaborcze krępowało oczywiście rozwój spółdzielczości, szczególnie w byłym zaborze pruskim i rosyjskim. Mimo to spółdzielczość polska rozwijała się na gruncie idei wyzwolenia narodowego oraz szlachetnych i postępowych idei wyzwolenia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#EdwardDrożniak">W okresie dwudziestolecia międzywojennego ruch spółdzielczy w Polsce — mimo żarliwości pionierów tego ruchu: Mielczarskiego, Hempla, Rapackiego, Thuguta, Stefczyka i Chmielewskiego, mimo ofiarnej pracy tysięcy działaczy i pracowników spółdzielczych — rozwijał się powoli i osiągnął, na ogół rzecz biorąc — skromny poziom dorobku materialnego.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#EdwardDrożniak">Działo się tak dlatego, ponieważ mimo „liberalnego” i „demokratycznego” ustawodawstwa praktyka władz państwa kapitalistycznego była sprzeczna z literą i duchem tego ustawodawstwa. Z drugiej zaś strony znaczna część ruchu spółdzielczego, żyjąc (poza odłamem klasowego ruchu spółdzielczego, który istniał samodzielnie od 1924 r.) „solidarystycznymi” i „agrarystycznymi” ideami społecznymi oraz „neutralistycznymi” politycznymi — nie miała w sobie dość wewnętrznej siły, aby się bujnie rozwijać. Liczba członków spółdzielni na wsi i w mieście była skromna, ilość i wielkość spółdzielni, ich fundusze i obroty w porównaniu z obecnym stanem były stosunkowo niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#EdwardDrożniak">Kiedy w Polsce przedwrześniowej „Społem” zaczęło nieco zwiększać swe obroty, uznano to za rzecz „niebezpieczną” i zaczęto mu dokuczać pod różnymi pozorami. Wiejską zaś spółdzielczość rolniczą sanacja „zreformowała” i „zjednoczyła” w 1935 r., ponieważ niektóre jej odłamy i niektórzy działacze zdradzali tendencje postępowe. „Zjednoczonej” wówczas spółdzielczości rolniczej dobrano taką Radę Naczelną, która konfiskowała wydawnictwa spółdzielcze za używanie wyrazu „reforma rolna” i za żądanie liczniejszego udziału chłopów poznańskich w spółdzielniach mleczarskich, opanowanych wówczas przez obszarników.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#EdwardDrożniak">Wielką i niewątpliwą zasługą ówczesnego ruchu spółdzielczego było przygotowanie, wykształcenie i wychowanie dość licznej i dobrej kadry pracowników, która w Polsce Ludowej stała się nie tylko trzonem i podstawą burzliwego rozwoju spółdzielczości, ale która zasiliła również kadry działaczy partyjnych i państwowych.</u>
          <u xml:id="u-64.12" who="#EdwardDrożniak">W Polsce Ludowej ruch spółdzielczy rozrósł się pod względem gospodarczym do bardzo pokaźnych rozmiarów. Liczy on obecnie przeszło 11 tys. spółdzielni różnych typów, zrzeszających ponad 7 mln członków, a około 5,5 mln jeśli potrącić przynależność jednego i tego samego obywatela do dwu lub więcej różnych spółdzielni. Rozrósł się on, mimo ogólnych trudności, przede wszystkim dlatego, że spółdzielczość rozwijała się u nas w warunkach ustroju socjalistycznego, a następnie ponieważ — mimo takich czy innych praktyk takiego czy innego resortu — władza ludowa była zawsze za spółdzielczością, sprzyjała i popierała jej rozwój.</u>
          <u xml:id="u-64.13" who="#EdwardDrożniak">Nie byłoby obecnie w Polsce tak rozbudowanych organizacji spółdzielczych, gdyby było inaczej. Co do tego spółdzielcy polscy nigdy nie mieli żadnych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-64.14" who="#EdwardDrożniak">Rozwój spółdzielczości w Polsce Ludowej dotyczy przede wszystkim jej trzech podstawowych gałęzi, a mianowicie: wiejskich spółdzielni zaopatrzenia i zbytu, spółdzielni spożywców w mieście i spółdzielczości pracy.</u>
          <u xml:id="u-64.15" who="#EdwardDrożniak">System wiejskich spółdzielni zaopatrzenia i zbytu, znany pod nazwą „Samopomoc Chłopska”, zrzesza około 3,4 mln członków, w 2.600 dużych spółdzielniach. Spółdzielnie te posiadają ponad 50 tys. punktów zaopatrzenia i zbytu, oraz tyleż punktów skupu i obejmują prawie 100% obrotów hurtowych i detalicznych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-64.16" who="#EdwardDrożniak">System miejskich spółdzielni spożywczych, znany pod nazwą „Społem”, zaopatruje ludność miejską w artykuły pierwszej potrzeby, dokonując prawie połowy obrotów handlu detalicznego w mieście. Dzieje się to przez 394 dużych spółdzielni miejskich, posiadających około 18 tys. sklepów i magazynów w miastach, miasteczkach i osiedlach robotniczych, Spółdzielczość pracy zrzesza blisko 400 tys. członków w około 3.700 spółdzielniach. Uzupełnia ona produkcję przemysłu kluczowego, rozwija produkcję artykułów powszechnego użytku oraz świadczy usługi. Wartość produkcji i usług tej grupy spółdzielni wyniosła za rok 1957 przeszło 22 miliardy złotych.</u>
          <u xml:id="u-64.17" who="#EdwardDrożniak">Do tych trzech głównych gałęzi gospodarki spółdzielczej dochodzą odradzające i rozwijające się na wsi: spółdzielnie mleczarskie, ogrodniczo-warzywnicze, pożyczkowo-oszczędnościowe, produkcji materiałów budowlanych, zdrowia itd., oraz w mieście spółdzielnie mieszkaniowe. Wszystkie one, wraz z rolniczymi spółdzielniami produkcyjnymi, ogarniają w coraz większym zakresie zarówno produkcyjne, jak i konsumpcyjne potrzeby ludności pracującej miast i wsi, podnosząc na coraz wyższy poziom organizację ich zaspokajania.</u>
          <u xml:id="u-64.18" who="#EdwardDrożniak">Spółdzielnie te zrzeszone są w 8 związkach i centralach spółdzielni, zjednoczonych w Centralnym Związku Spółdzielczym i Naczelnej Radzie Spółdzielczej. Posiadają one poważne, choć jeszcze niedostateczne fundusze własne: udziałowe i zasobowe i gospodarują, łącznie z pomocą kredytową państwa, wielomiliardowymi środkami. Dokonują obrotów hurtowych i detalicznych w skupie i sprzedaży przekraczających 160 mlrd zł rocznie, a w produkcji i usługach osiągają wartość około 47 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-64.19" who="#EdwardDrożniak">Przedstawiając Wysokiemu Sejmowi w ten skrócony sposób stan i osiągnięcia spółdzielczości w Polsce Ludowej, muszę dodać, że w działalności naszych spółdzielni jest jeszcze sporo niedociągnięć, marnotrawstwa, niedbalstwa, złego stosunku aparatu do członków itd.</u>
          <u xml:id="u-64.20" who="#EdwardDrożniak">Największą jednakże słabością ruchu spółdzielczego w minionym okresie było to, że dorobek ekonomiczny nie szedł w parze z dorobkiem w dziedzinie społeczno-wychowawczej, równie ważnej jak gospodarcza.</u>
          <u xml:id="u-64.21" who="#EdwardDrożniak">Nie ominął również spółdzielczości centralizm biurokratyczny, jako metoda gospodarowania, a towarzyszył mu zanik do pewnego stopnia samorządności i praworządności w wewnętrznym życiu organizacji spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-64.22" who="#EdwardDrożniak">Na dobro jednak ruchu spółdzielczego trzeba powiedzieć, że wśród spółdzielców istniała stale świadomość tych braków. Świadczą o tym podejmowane w ostatnich latach na zebraniach i zjazdach różnych organizacji różne postanowienia i uchwały o konieczności zmian formy i stylu pracy.</u>
          <u xml:id="u-64.23" who="#EdwardDrożniak">Dopiero jednak przełom październikowy, stawiający tak zdecydowanie sprawę konieczności decentralizacji i demokratyzacji w całokształcie życia naszego kraju, dał siłę działaczom spółdzielczym do wyzwolenia się z przyzwyczajeń centralistyczno-biurokratycznych, dał odwagę masom członkowskim dopominania się i realizowania swych praw członków-gospodarzy w spółdzielniach.</u>
          <u xml:id="u-64.24" who="#EdwardDrożniak">Na sesji plenarnej Naczelnej Rady Spółdzielczej w dniach 11 i 12 października 1956 r., tj. w przeddzień VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, dokonana została analiza błędów i grzechów przeszłości ruchu spółdzielczego. Podjęta też została wtedy obszerna uchwała pt. „Uchwała w sprawie oceny dotychczasowej działalności i zadań na przyszłość ruchu spółdzielczego w Polsce”. Uchwała ta stanowiła i stanowi dotąd podstawę realizowania przebudowy organizacji i metod pracy w ruchu spółdzielczym.</u>
          <u xml:id="u-64.25" who="#EdwardDrożniak">Wysoki Sejmie! Według powszechnej opinii obowiązujące obecnie w Polsce ustawodawstwo spółdzielcze nie odpowiada już dzisiejszym potrzebom i wymogom życia.</u>
          <u xml:id="u-64.26" who="#EdwardDrożniak">Projekt ustawy, który znalazł się na dzisiejszym posiedzeniu Wysokiego Sejmu, według opinii organizacji spółdzielczych odpowiada tym potrzebom, stwarza warunki dla dalszego pomyślnego i wszechstronnego rozwoju spółdzielczości, która jako forma gospodarowania społecznego będzie mogła na podstawie nowej ustawy rozwijać w sposób swobodny zarówno działalność ekonomiczną, jak i społeczno-wychowawczą.</u>
          <u xml:id="u-64.27" who="#EdwardDrożniak">Nie zamierzam tutaj omawiać szczegółowo projektu ustawy, ani jego poszczególnych działów, a tym bardziej poszczególnych artykułów. Będzie na to czas w Nadzwyczajnej Komisji, której powołanie proponuje Konwent Seniorów. W czasie obrad tej Komisji reprezentanci klubów będą mieli możność wnieść jeszcze cenne i celowe poprawki i uzupełnienia.</u>
          <u xml:id="u-64.28" who="#EdwardDrożniak">Zresztą do projektu ustawy, który Obywatele Posłowie otrzymali, dołączone jest uzasadnienie zawierające wiele interesujących szczegółów. Dziś pragnę tylko zwrócić uwagę na kilka podstawowych cech tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-64.29" who="#EdwardDrożniak">Przedłożony projekt ustawy obejmuje wszystkie dziedziny gospodarowania spółdzielczego i zawiera specjalne rozdziały, omawiające specyficzne problemy nowych i rozwojowych działów spółdzielczości, a mianowicie: rolniczej spółdzielczości produkcyjnej, spółdzielczości pracy i mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-64.30" who="#EdwardDrożniak">1. Znosi on wszystkie dotychczasowe przepisy, krępujące swobodny rozwój spółdzielni, a wprowadza przepisy pogłębiające i ugruntowujące ich samorządność i praworządność. W szczególności zaś projekt ten znosi przepisy ograniczające dotychczas wolę walnego zgromadzenia na rzecz decyzji związku, czyniąc z niego faktycznie a nie deklaratywnie najwyższy organ spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-64.31" who="#EdwardDrożniak">2. Wprowadza możność uchylania uchwał Walnego Zgromadzenia tylko w trybie sądowym pozostawiając związkom spółdzielni jedynie prawo zawieszania uchwał, z przyczyn stanowiących podstawę do ich zaskarżania do sądu; jednocześnie zaś wprowadza obowiązującą, przed wszczęciem postępowania sądowego, drogę odwoławczą wewnątrz spółdzielczą.</u>
          <u xml:id="u-64.32" who="#EdwardDrożniak">3. Znosi instytucję obowiązujących spółdzielnie statutów! wzorcowych, ograniczającą dotąd inicjatywę mas członkowskich przy ustalaniu norm statutowych, stosownie do uznanych przez samych członków ich własnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-64.33" who="#EdwardDrożniak">4. Wprowadza w zasadzie tajność głosowania przy wyborach do organów spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-64.34" who="#EdwardDrożniak">5. Zrywa z solidarną odpowiedzialnością członków Zarządu i Rady Nadzorczej spółdzielni, wzmacniając jednocześnie ich odpowiedzialność indywidualną.</u>
          <u xml:id="u-64.35" who="#EdwardDrożniak">6. Podejmuje próbę sformułowania zagadnienia spółdzielczego stosunku pracy w spółdzielniach pracy, stanowiącego szczególną postać socjalistycznego stosunku pracy.</u>
          <u xml:id="u-64.36" who="#EdwardDrożniak">7. Reguluje szereg nowych problemów, powstałych w związku z perspektywą znacznego rozwoju spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-64.37" who="#EdwardDrożniak">Na szczególne jednak podkreślenie zasługują postanowienia rozdziału, poświęconego rolniczym spółdzielniom produkcyjnym, dla których dotąd nie było i nie ma przepisów prawnych rzędu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-64.38" who="#EdwardDrożniak">Podstawowym założeniem przepisów tego rozdziału jest zasada zupełnej dobrowolności, zarówno jeśli chodzi o przystępowanie i przynależność członków do spółdzielni, jak i możność takiego kształtowania stosunków wewnątrz spółdzielni, jakich najbardziej życzą sobie członkowie danej spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-64.39" who="#EdwardDrożniak">Projekt utrzymuje zasadę indywidualnej własności gruntów wniesionych przez członka do spółdzielni, zachowując dla spółdzielni prawo ich użytkowania w zakresie ustalonym w prawie rzeczowym. Nie reguluje on szczegółowo stosunku pracy członków, ograniczając się do uregulowania zagadnienia obowiązku pracy członka w spółdzielni. Pozostawia on poza tym do rozstrzygnięcia statutowi spółdzielni zarówno sposób podziału wspólnego dochodu, jak i sposób rozliczania się za pracę.</u>
          <u xml:id="u-64.40" who="#EdwardDrożniak">Wreszcie na podkreślenie zasługuje również fakt, że projekt zrywa z dotychczasową koncepcją podziału rolniczych spółdzielni produkcyjnych na określone typy, pozostawiając życiu i praktyce kształtowanie nowych form organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-64.41" who="#EdwardDrożniak">Jeśli chodzi o związki spółdzielni, to projekt w znacznej mierze ogranicza dotychczasowy zakres ich uprawnień w stosunku do spółdzielni. Wprowadza zasadę dobrowolności zrzeszania się spółdzielni, a samą rolę związku sprowadza do roli służebnej: udzielania spółdzielniom pomocy w wykonywaniu ich podstawowych zadań. Takie kształtowanie stosunków pomiędzy spółdzielniami a ich związkami przywraca samodzielność spółdzielniom.</u>
          <u xml:id="u-64.42" who="#EdwardDrożniak">Projekt nie przewiduje istnienia działającego obecnie na mocy ustawy Centralnego Związku Spółdzielczego. Przewiduje natomiast istnienie z mocy ustawy Naczelnej Rady Spółdzielczej, bez specjalnych jednak uprawnień o charakterze działalności operatywnej i — co zasługuje na podkreślenie — złożonej wyłącznie z przedstawicieli organizacji spółdzielczych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-64.43" who="#EdwardDrożniak">Zadania Naczelnej Rady Spółdzielczej mają polegać, obok reprezentowania całego ruchu spółdzielczego, na:</u>
          <u xml:id="u-64.44" who="#EdwardDrożniak">— rozważaniu i rozwiązywaniu zagadnień wspólnych dla całego ruchu spółdzielczego,</u>
          <u xml:id="u-64.45" who="#EdwardDrożniak">— wymianie doświadczeń,</u>
          <u xml:id="u-64.46" who="#EdwardDrożniak">— ustalaniu wytycznych dla działalności społeczno-wychowawczej i</u>
          <u xml:id="u-64.47" who="#EdwardDrożniak">— czuwaniu nad przestrzeganiem przez organizacje spółdzielcze praworządności i demokracji wewnątrzspółdzielczej.</u>
          <u xml:id="u-64.48" who="#EdwardDrożniak">Na zakończenie pragnę jeszcze kilka słów powiedzieć o sposobie przygotowania omawianego przeze mnie projektu ustawy. Otóż projekt ten był opracowywany i dyskutowany właściwie już od końca 1954 r., kiedy to Centralny Związek Spółdzielczy na podstawie uchwały Naczelnej Rady Spółdzielczej powołał Komisję do opracowania projektu nowego prawa spółdzielczego. W wyniku prac tej Komisji powstał pierwszy projekt ustawy o spółdzielniach, który w połowie 1956 r., a więc jeszcze w okresie kadencji poprzedniego Sejmu, znalazł się pod obradami sejmowej Komisji Obrotu Towarowego. Projekt ten jednakże został, już po wstępnej dyskusji i krytyce, odesłany z powrotem do Centralnego Związku Spółdzielczego, między innymi również dla uzupełnienia go odpowiednim rozdziałem dotyczącym rolniczej spółdzielczości produkcyjnej, którego w poprzednim projekcie nie było.</u>
          <u xml:id="u-64.49" who="#EdwardDrożniak">Powołana przez Centralny Związek Spółdzielczy w końcu 1956 r. nowa Komisja Prawnicza, złożona z naukowców, spółdzielców i prawników, sędziów oraz przedstawicieli central spółdzielczych, opracowała dokument pod nazwą: „Główne tezy do projektu ustawy o spółdzielniach i ich związkach”. Dokument ten przyjęty przez Sejmik Spółdzielczy, który obradował w Warszawie w dniach 30 czerwca i 1 lipca 1957 r., został opublikowany i stał się przedmiotem ogólno-spółdzielczej, szerokiej; dyskusji, która trwała do 1 listopada ub. roku.</u>
          <u xml:id="u-64.50" who="#EdwardDrożniak">Na podstawie tez i zebranego z dyskusji materiału Komisja Prawnicza opracowała ostateczny projekt, który przedyskutowany w centralnych organizacjach spółdzielczych, aprobowany przez prezydium Naczelnej Rady Spółdzielczej, przekazany został klubom poselskim i stał się przedmiotem wniosku poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-64.51" who="#EdwardDrożniak">Wysoki Sejmie! Przebieg obrad nad przedłożonym projektem ustawy o spółdzielniach zarówno Komisji, jak i Wysokiego Sejmu, będzie z uwagą śledzony przez ogół spółdzielców polskich, działaczy i pracowników, którzy mają nadzieję, że Wysoki Sejm ustosunkuje się życzliwie do tego projektu i uchwali go w niedługim czasie jako ustawę.</u>
          <u xml:id="u-64.52" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ZenonKliszko">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#ZenonKliszko">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#ZenonKliszko">Jak już wspomniał poseł Drożniak, Konwent Seniorów pragnie zaproponować Wysokiej Izbie wybór Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia zgłoszonego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#ZenonKliszko">Wniosek Konwentu Seniorów w tej sprawie został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#ZenonKliszko">Czy w sprawie proponowanego składu Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o spółdzielniach i ich związkach ktoś chce zabrać głos, albo czy też są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#ZenonKliszko">Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#ZenonKliszko">Wobec tego poddaję w całości pod głosowanie wniosek Konwentu Seniorów o powołaniu Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o spółdzielniach i ich związkach.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za powołaniem Komisji w tym składzie — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#ZenonKliszko">Dziękuje.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm powołał Komisję Nadzwyczajną do rozpatrzenia projektu ustawy o spółdzielniach i ich związkach w proponowanym składzie i przekazał tej Komisji poselski projekt ustawy do rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-65.12" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie przepisów o rentach i zaopatrzeniach (druk nr 135).</u>
          <u xml:id="u-65.13" who="#ZenonKliszko">Głos zabiorze Minister Pracy i Opieki Społecznej ob. Stanisław Zawadzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#StanisławZawadzki">Wysoki Sejmie! Zgodnie z zapowiedzią w toku debaty budżetowej Rząd przedstawia Wysokiej Izbie projekt ustawy o zmianie przepisów o rentach i zaopatrzeniach.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#StanisławZawadzki">Problemy rent i zaopatrzeń, problemy zabezpieczenia ludzi na starość i z powodu inwalidztwa, oraz rodzin na wypadek utraty żywiciela, stanowią przedmiot stałej troski Rządu. Dlatego, gdy stan gospodarki narodowej daje możność podniesienia stawek rent, Rząd występuje z taką inicjatywą.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#StanisławZawadzki">Przedstawiony projekt ustawy, opiera się na tezach zawartych w Uchwale XI Plenum KC PZPR i zmierza w dwóch kierunkach:</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#StanisławZawadzki">1) w kierunku likwidacji tzw. starego portfelu rent, oraz 2) w kierunku podniesienia rent, w szczególności starczych, na taki poziom, który pozwoli bądź samym rencistom na zaprzestanie pracy, bądź przedsiębiorstwom na zwolnienie ich z pracy na zasłużony odpoczynek.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#StanisławZawadzki">Likwidacja starego portfelu przeprowadzona będzie z urzędu, bez badania, czy renciści tego portfelu spełniają warunki wymagane do przyznania renty z dekretu, i oprze się na następujących zasadach:</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#StanisławZawadzki">Wszyscy renciści starego portfelu, którzy ukończyli wiek starczy, otrzymają rentę starczą.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#StanisławZawadzki">Renciści, którzy nie osiągnęli tego wieku, otrzymają renty inwalidzkie; niepracujący zaliczeni będą z urzędu do II grupy inwalidów, pracujący — do III grupy.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#StanisławZawadzki">Renciści otrzymujący renty wdowie, sieroce i rodzicielskie otrzymają jednolitą, łączną rentę rodzinną.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#StanisławZawadzki">Przeliczenie rent starczych na nowe dokonane zostanie dla rencistów mogących udowodnić swe zarobki po wyzwoleniu — na podstawie tych zarobków; dla wszystkich innych na jednolitej podstawie wymiaru 500 zł.</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#StanisławZawadzki">Oznacza to, że około 632 tys. rencistów otrzyma nowe renty. Koszt przeprowadzenia tej zmiany wyniesie w II połowie 1958 r. 385 mln zł, a w roku przyszłym 1959–725 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#StanisławZawadzki">W zakresie podniesienia stawek rentowych przewiduje się, że pracownicy o zarobkach do 1.200 zł otrzymają renty starcze w wysokości 75% swych faktycznych zarobków. Oznacza to podniesienie stawek rent starczych dla pracowników II kategorii zatrudnienia o 15%.</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#StanisławZawadzki">Celem umożliwienia rencistom zatrudnionym, a pobierającym niskie zarobki, zaprzestania pracy, przyznaje się im w razie zaprzestania pracy w okresie do końca br. rentę obliczoną od podstawy wymiaru, złożonej z dotychczasowego zarobku oraz obecnej renty, jeśli wspomniany zarobek i renta nie przekraczała 1.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#StanisławZawadzki">Wspomniane wprowadzenie:</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#StanisławZawadzki">1) nowego wymiaru renty starczej dla pracowników II kategorii zatrudnienia, oraz 2) wyjątkowego sposobu obliczania podstawy wymiaru renty obejmie około 250 tys. pracowników.</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#StanisławZawadzki">Na dokonanie tej zmiany przeznacza się kwotę 330 mln zł w II połowie br. i 649 mln zł w 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#StanisławZawadzki">Projekt ustawy znosi górną granicę renty, zmniejszając w ten sposób rozpiętość między płacą a rentą.</u>
          <u xml:id="u-66.16" who="#StanisławZawadzki">Projekt podnosi minimum renty dla rencisty o 90%, tj. do 500 zł, a dla wdowy o 100%, tj. do 360 zł.</u>
          <u xml:id="u-66.17" who="#StanisławZawadzki">To podniesienie minimalnych stawek rent obejmie około 540 tys. rencistów i wymaga w II półroczu 1958 r. dodatkowej kwoty 420 mln zł, a w roku przyszłym — 840 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-66.18" who="#StanisławZawadzki">Renty inwalidzkie z innych przyczyn, niż wypadek w zatrudnieniu lub choroba zawodowa, projekt ujmuje jako renty wyrównawcze, tzn. wyrównujące inwalidzie stratę w zarobkach związanych z inwalidztwem.</u>
          <u xml:id="u-66.19" who="#StanisławZawadzki">Renta ta dla pracowników, którzy w związku z inwalidztwem osiągają zarobki o 20% niższe niż poprzednie, wypłacana będzie w wysokości różnicy między podstawą wymiaru renty a ostatnimi zarobkami. Natomiast inwalidzi nie pozostający w zatrudnieniu otrzymywać będą renty w nieznacznie podwyższonej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-66.20" who="#StanisławZawadzki">Projekt wychodzi z założenia, że renta nie może być dodatkiem do płacy, lecz jest zaopatrzeniem dla pracownika, który opuszcza swe miejsce pracy, i dlatego ustala, że renty starcze, a w niektórych przypadkach również inwalidzkie i rodzinne, wypłacane są dopiero z chwilą zaprzestania pracy.</u>
          <u xml:id="u-66.21" who="#StanisławZawadzki">Projekt proponuje, by Sejm upoważnił Radę Ministrów do określenia wyjątków od tej zasady.</u>
          <u xml:id="u-66.22" who="#StanisławZawadzki">Uwzględniając nabyte doświadczenia oraz niektóre wnioski rencistów i ich organizacji projekt:</u>
          <u xml:id="u-66.23" who="#StanisławZawadzki">— przyznaje inwalidom wojennym i wojskowym z chwilą uzyskania renty starczej specjalny dodatek do tej renty,</u>
          <u xml:id="u-66.24" who="#StanisławZawadzki">— rozszerza grono osób uprawnionych do dodatku do rent z tytułu odznaczenia na osoby odznaczone honorowym tytułem Zasłużonego Nauczyciela i Zasłużonego Hutnika Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej,</u>
          <u xml:id="u-66.25" who="#StanisławZawadzki">— włącza do grona osób korzystających z zaopatrzeń emerytalnych osoby działające w dziedzinie twórczości artystycznej i literackiej.</u>
          <u xml:id="u-66.26" who="#StanisławZawadzki">Przedstawione powyżej zasady wprowadzone zostają do wszystkich innych przepisów zaopatrzeniowych (a więc dla górników, inwalidów wojennych, robotników formujących szkło, nauczycieli itp.) z wyjątkiem kolejarzy, zawodowych wojskowych i funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-66.27" who="#StanisławZawadzki">Wprowadzenie całego programu poprawy - sytuacji materialnej rencistów wymaga przeznaczenia dodatkowo w II półroczu 1958 r. kwoty 1.170 mln zł, a w 1959 r. — 2.250 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-66.28" who="#StanisławZawadzki">Oznacza to, że budżet rent, który w 1957 r. wynosił 4.935 mln zł, a w 1958 r. — 5.725 mln zł, wzrośnie w 1958 r. do około 7 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-66.29" who="#StanisławZawadzki">W 1959 r. kwota przeznaczona na renty wzrośnie do około 9 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-66.30" who="#StanisławZawadzki">Rząd przywiązuje dużą wagę do uchwalenia ustawy o rentach na kilka miesięcy przed jej wejściem w życie. Umożliwi to przyznanie podwyższonych rent już od pierwszego miesiąca obowiązywania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-66.31" who="#StanisławZawadzki">Przedstawiając powyższy projekt zmian przepisów o rentach i zaopatrzeniach, Rząd zdaje sobie sprawę, że mimo poprawy, którą projekt przynosi w zakresie naszego systemu zaopatrzeń, pozostaje jeszcze szereg zagadnień wymagających rozwiązania. Rząd stwierdza, że traktując obecny projekt jako bardzo istotny krok na drodze do podniesienia zaopatrzenia rentowego do takiej wysokości, która dawałaby rencistom możność utrzymania się i spokojnego życia na starość, nadal rozpatrywać będzie problem rent z punktu widzenia możliwości ich dalszej, w przyszłości poprawy.</u>
          <u xml:id="u-66.32" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#ZenonKliszko">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#ZenonKliszko">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm odesłał projekt ustawy o zmianie przepisów o rentach i zaopatrzeniach do Komisji Pracy i Spraw Socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#ZenonKliszko">Czy są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#ZenonKliszko">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#ZenonKliszko">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#ZenonKliszko">W ten sposób porządek dzienny posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#ZenonKliszko">Proszę Sekretarza Posła Juliana Klisia o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu interpelacjach i odpowiedziach na interpelacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JulianKliś">Do Prezydium Sejmu wpłynęła następująca interpelacja:</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JulianKliś">Interpelacja posłów Tadeusza Cynkina, Bolesława Drobnera, Zbigniewa Jakusa, Jana Miodońskiego, Józefa Raźnego i Stanisława Stommy do Prezesa Rady Ministrów w sprawie nadania Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie nazwy Akademii Muzycznej.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JulianKliś">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące odpowiedzi na interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#JulianKliś">1. Zastępcy Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na interpelację posła Zbigniewa Jakusa w sprawie realizacji uchwał III Kongresu Inżynierów i Techników.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#JulianKliś">2. Wiceprezesa Rady Ministrów Zenona Nowaka na interpelację posła Feliksa Dobrowolskiego w sprawie Kostrzyńskiej Fabryki Celulozy.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#JulianKliś">3. Szefa Urzędu Rady Ministrów na interpelację posła Zygmunta Nowakowskiego w sprawie zmiany ustroju rzecznictwa patentowego.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#JulianKliś">4. Kierownika Ministerstwa Gospodarki Komunalnej na interpelację posła Tadeusza Robaka w sprawie zarządzeń wykonawczych, wydanych przez Ministerstwo Gospodarki Komunalnej do art. 6 ustawy z dnia 28 maja 1957 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZenonKliszko">Złożone do Prezydium Sejmu interpelacje, zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu Sejmu, przesłałem interpelowanym.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#ZenonKliszko">Na tym kończymy 16 posiedzenie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#ZenonKliszko">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#ZenonKliszko">Prezydium Sejmu ustaliło, że następne posiedzenia Sejmu odbędą się w dniach 19, 20, 25, 26 i 27 marca. Na posiedzeniach tych rozpatrzone zostaną projekty: ustawy budżetowej na rok 1958 oraz uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na 1958 r.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#ZenonKliszko">Proszę Sekretarza Posła Klisia o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JulianKliś">W dniu jutrzejszym, tj. 13 marca 1958 r., odbędą się posiedzenia komisji:</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JulianKliś">Oświaty i Nauki — o godz. 10, w sali nr 102 w nowym gmachu,</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JulianKliś">Wymiaru Sprawiedliwości — o godz. 10, w sali nr 118 w nowym gmachu, wyznaczone na dzień dzisiejszy posiedzenie Komisji Planu Gospodarczego Budżetu i Finansów zostało przełożone na jutro i odbędzie się o godz. 11, w sali nr 67 w Domu Poselskim.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#JulianKliś">W piątek, dnia 14 marca br. odbędzie się posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej Ziem Zachodnich, w sali nr 102. Początek posiedzenia o godz. 10.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#JulianKliś">Na porządku dziennym: pełne zagospodarowanie Odry i jej dopływów.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#JulianKliś">Prezydium Komisji Ziem Zachodnich prosi członków Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi o wzięcie udziału w tym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#ZenonKliszko">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 21 min. 30.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>