text_structure.xml
175 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 30 po południu)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przedstawiciele Rządu: Minister Spraw Wewnętrznych Stanisław Wojciechowski, Minister Sprawiedliwości Leon Supiński, Minister Przemysłu i Handlu Kazimierz Hącia, Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Stanisław Janicki, Minister Pracy i Opieki Społecznej Jerzy Iwanowski, Minister Poczt i Telegrafów Hubert Linde, Minister Robót Publicznych Józef Pruchnik, Minister Kolei Żelaznych Juljan Eberhardt, Minister Skarbu Stanisław Karpiński, Minister Aprowizacji Antoni Mińkiewicz, Minister Zdrowia Publicznego Tomasz Janiszewski, Minister Spraw Wojskowych Józef Leśniewski, Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Jan Łukasiewicz, Prezes Najwyższej Izby Kontroli Państwa Józef Higersberger.)</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Podsekretarze Stanu: w Min. Spr. Zewn. Władysław Skrzyński, w Min. Spr. Wewn. Józef Bek, w Min. Przem. i Hand. Henryk Strasburger, w Min. Pracy i Opieki Społ. Aleksander Prystor, w Min. Poczt i Telegr. Jan Urbański, w Min. Skarbu Władysław Byrka, w Min. Aprow. Janusz Machnicki, w Min. Spraw Wojskowych Stefan Majewski, Szef Biura Prezydjalnego Władysław Wróblewski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 61 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 62 posiedzenia znajduje się w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają dziś posłowie Jan Dębski i Stefan Sołtyk. Listę mówców prowadzi poseł Sołtyk, Proszę Pana Sekretarza o odczyta nie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Malinowskiego i tow. do pp. Ministrów Pracy i Opieki Społecznej i Robót Publicznych w sprawie wstrzymania wypłat robotniczych przy uprawie gruntów podmiejskich we wsi Koło i na Bielanach.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Kempy, Marchuta. Sudoła i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych, odnosząca się do uwolnienia żołnierzy starszych roczników żołnierzy, służących przy wojsku Hallera, mających nawet ponad 40 lat.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. D-ra Emila Bobrowskiego i tow. do p. Ministra Aprowizacji w sprawie zaopatrzenia w żywność i odzież ludności cywilnej na froncie litewsko-białoruskim.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. J. Putka i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie opróżnienia zajętej przez wojsko bursy gimnazjalnej w Wadowicach.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja pp. Czapińskiego, Durczaka i tow. do p. Ministra Aprowizacji w sprawie zaaprowidowania powiatu żywieckiego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Tadeusza Seiba do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie zwolnienia ze służby wojskowej Sołtysika Józefa z Łazów Tymanowskich.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Tomasza Dąbala i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych i Spraw Wewnętrznych w sprawie gwałtu, popełnionego przez żandarma Piątka ze Siedlanki pow. Kolbuszowa i innych na osobie Wawrzyńca Steca, gospodarza z Ostrów Baranowskich, pow. Kolbuszowa oraz gwałtów i wymierzania chłosty cielesnej z wiadomością podpor. Konopki na chłopach pow. Kolbuszowskiego.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#SekretarzpDębski">Interpelacja p. Bagińskiego i tow. do pp. Ministrów Zdrowia Publicznego i Spraw Wewnętrznych w sprawie brutalnego postępowania służby sanitarnej 5 policji w Bogurzynie pow. mławski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelacje te odeślę Panu Prezydentowi Ministrów na drodze regulaminem przepisanej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Zanim przystąpimy do porządku dziennego mam Panom do zakomunikowania następujące doniesienie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Szanowni Posłowie! Dzień dzisiejszy 4 lipca, obchodzi naród amerykański Stanów Zjednoczonych...</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Posłowie wstają)</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WojciechTrąmpczyński">...corocznie nadzwyczajnie uroczyście dlatego, że 4 lipca 1776 r. nastąpiło ogłoszenie niepodległości przez Stany Zjednoczone aktem wiekopomnym. Ze względu na tę uroczystość uważałem się za uprawnionego w imieniu Sejmu wysłać następujący telegram do Kongresu w Waszyngtonie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WojciechTrąmpczyński">„W dzisiejszą pamiętną rocznicę Sejm Polski myślą biegnie za ocean, aby złożyć Narodowi Waszemu cześć i pozdrowienie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Naczelna zasada Waszej deklaracji niepodległości, iż każdy człowiek ma prawo do życia i wolności, prawo do dążenia do szczęścia, świat cały zdobyła.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Naród polski nigdy nie zapomni owego wiekopomnego manifestu wielkiego przywódcy państwa Waszego, głoszącego światu, że i narody mają te same prawa do życia, wolności i szczęścia, manifestu, który pchnął świat na nowe tory, który Polsce zapowiedział wyzwolenie, manifestu, który nie wahaliście się przypieczętować krwią swoją.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Naród nasz nie zapomni, że przygarnialiście przez długie lata majony ludu naszego, którym własna Ojczyzna, jęcząca pod butem najeźdźców, pracy i chleba dać nie mogła, a którzy dziś wracają do nas ludźmi lepszymi, przejęci Waszemi zasadami o dostępności pracy ludzkiej.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Wreszcie naród polski nie zapomni Waszej pomnikowej działalności na rzecz nieszczęśliwych ofiar wojny, owego praktycznego chrystianizmu, w którem słowo miłości bliźniego stało się i ciałem”.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#komentarz">(Brawa i oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#komentarz">(Mówi:)</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WojciechTrąmpczyński">Potwierdziliście Panowie przez powstanie, że nie tylko miałem prawo ten telegram wysłać, ale że krok ten pochwalacie i z nim się łączycie.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#komentarz">(Brawo i oklaski. Posłowie zajmują z powrotem miejsca)</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do porządku dziennego, t. j. do dalszego ciągu dyskusji w sprawie reformy rolnej.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanDąbski">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanDąbski">Nareszcie nadeszła dla wielkiej sprawy reformy rolnej godzina 12-ta. Za kilka chwil odbędzie się nad tą sprawą głosowanie. Nadszedł dzień ostatecznego rozstrzygnięcia tej jednej z najbardziej doniosłych spraw dla naszego państwa i dla naszego narodu. Chciałbym, ażebyśmy przy jej rozstrzyganiu mieli to wielkie poczucie odpowiedzialności, jakie na nas w obecnej chwili spoczywa — poczucie odpowiedzialności wodzów. którzy rzucają do boju swe hufce, ażeby wygrać szczęście ojczyzny albo też przegrać jej niepodległość. Musimy tedy nasze dusze nastroić stosownie do wielkości sprawy, którą mamy w tej Izbie rozstrzygać.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JanDąbski">Zainteresowanie reformą rolną we wszystkich klasach społeczeństwa i w naszym narodzie jest olbrzymie. Interesują się nią ci, którzy mają ziemię dostać, interesują się ci. od których ziemia ma być wzięta, interesują się robotnicy, interesują się miasta, słowem interesuje się cały naród, cała ziemia polska, jak długa ona i szeroka. To olbrzymie zainteresowanie tą sprawą świadczy, że tu się rozgrywa zagadnienie olbrzymie, że tu się ma rozciąć olbrzymi problem narodowy i społeczny, że się zdecyduje o losach nie tylko obecnych, ale o losach całego szeregu przyszłych pokoleń.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JanDąbski">Tu, w tej Wysokiej Izbie w czasie dyskusji generalnej i szczegółowej starły się różne światopoglądy co do tej sprawy. Ale ze wszystkich stron był jeden wyrok wypowiedziany, a mianowicie, wyrok śmierci na obecny ustrój agrarny. Od ks. arc. Teodorowicza począwszy, poprzez ks. Czetwertyńskiego, a kończąc na kolegach Daszyńskim i Barlickim nie znalazł się nikt w tej Wysokiej Izbie, ktoby twierdził, że obecny ustrój rolny jest dobry, że to, co jest, powinno być dalej zatrzymane. Przeciwnie, z ust mówców prawicy słyszeliśmy takie słowa, jak „martwe prawo”, które wypowiedział ku naszemu wielkiemu zadowoleniu p. kolega poseł Czetwertyński. Z ust ks. arcybiskupa Teodorowicza słyszeliśmy potępienie obecnego ustroju rolnego, potępienie zupełnie słuszne i sprawiedliwe. Więc wszyscy się zgadzają na to, że reforma rolna musi być przeprowadzona. Różnice są tylko co do sposobu i taktyki.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JanDąbski">Największe ideowe starcie było pomiędzy kolegami z lewej — socjalistycznej strony a resztą Izby. Koledzy z obozu socjalistycznego stanęli na stanowisku wspólnoty ziemi i socjalizacji środków produkcji rolnej. My stoimy, i z nami większość Sejmu stanc prawdopodobnie na stanowisku utrzymania prywatnej własności.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JanDąbski">Chciałem tu podkreślić, że kwestii socjalizacji środków produkcji ja bynajmniej nie traktuję ze stanowiska parafiańskiego i zakrystiańskiego. gdzie się nad tym wielkim problemem światowym przechodzi do porządku dziennego i traktuje się go pod kątem wyzywania diabła z piekła na zagładę ludzkości. Tego wielkiego problemu nie można traktować w sposób żartobliwy, parafiański. My niewątpliwie w wielu wypadkach idziemy ku socjalizacji i ku upaństwowieniu środków produkcji.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JanDąbski">Upaństwowione są już różne warsztaty pracy, jak koleje, telegrafy, poczty. salony i cały szereg innych środków produkcji. Więc nie można tego problemu traktować ze stanowiska jakiejś „agitacji partyjnej”, trzeba się wgłębić w ten wielki problem, a żaden człowiek rozumny i rozsądny, z chwilą, kiedy pewne gałęzie produkcji zupełnie dojrzały do upaństwowienia, nie będzie się przeciw temu bronił. My przyszliśmy np. do przekonania, że zupełnie dojrzały do upaństwowienia lasy i dlatego bez względu na to, czy argument ten będzie tak czy owak wyzyskany, my z całą świadomością i całą odpowiedzialnością stawiamy kwestie upaństwowienia lasów, jakkolwiek to nas niewątpliwie zbliża do ideologii socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JanDąbski">Ale, moi Panowie, z kwestią upaństwowienia warsztatów' produkcji rolnej ma się rzecz zupełnie inaczej. Produkcja leśna i produkcja rolna, to są dwie produkcje w zasadzie zupełnie odmienne. Tę kwestię już rozstrzygnęło samo życie. Gdyby żywotniejszą formą było zbiorowe władanie ziemią, toby sam proces naturalny szedł w tym kierunku wtedyby wielka własność nie ulegała takiej żywiołowej parcelacji na korzyść mniejszej własności. Wtedyby nie było rozdrabniania wielkiej własności i tych licznych dowodów, które spotykamy na każdym kroku, że mniejsza własność jest żywotniejszą od większej własności i że dzięki temu ona tę większą własność roztacza, drobi, pożera na swoją korzyść.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JanDąbski">Przyczyna tego tkwi w warunkach przyrodzonych, które już w pierwszem przemówieniu swojem miałem zaszczyt szerzej omówić, a mianowicie w tem, że człowiek przy produkcji rolnej jest tylko kierownikiem, proces zaś wytwórczy spoczywa niejako w samej przyrodzie. Przyrodzone i tajemnicze siły ziemi naszej pędzą w górę rośliny przez odpowiednie procesy biochemiczne. Człowiek temu tylko pomaga, pilnuje, stara się zgłębić i opanować te wielkie siły, ażeby procesowi wytwórczemu jak najlepsze warunki zapewnić.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JanDąbski">Człowiek opanowuje więc siły przyrody i pomnaża ich twórczość. Ale to opanowanie jest tylko wtedy możliwe i produkcja tylko wtedy może być posunięta do najwyższych granic, jeśli to pomaganie siłom przyrody odbywa się w sposób produkcyjny, to jest kiedy człowiek swoim okiem i przezornością może objąć cały warsztat pracy, kiedy może mu poświęcić całe swoje przywiązanie, całą swoją miłość i uczucie. To zaś nie da się zrobić na wielkim warsztacie, tylko na warsztacie małym, ponieważ oko posiadacza, czy właściciela większego obszaru nie może go należycie objąć. Nie można się spuścić na administratora i na siły najemne, bo człowiek na cudzem zawsze gorzej pracuje niż na swojem. I tu leży ta głęboka przyczyna, dlaczego gospodarstwa małe, włościańskie są bardziej produkcyjne, dlaczego rozdrabiają się gospodarstwa większe. Bo włościanin wkłada całe swoje uczucie i całą swoją miłość w swoją rolę, całą swoją staranność i dogląd i pod wpływem tego uczucia, przywiązania i pracy jego rola staje się produktywniejszą niż większa własność. I to jest główny dowód, dlaczego upaństwowienie czy unarodowienie ziemi — jako podstawa produkcji ziemskiej, jest w dzisiejszych czasach nieaktualny.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JanDąbski">Szanowny p. kolega Dreszer w swojem bardzo interesującem przemówieniu powiedział, że czas zerwać z tem, ażeby produkcję opierać na egoizmie trzeba ja postawić na zasadzie altruizmu i miłości. Tak, dobrze byłoby to zrobić, ale, niestety, to jest niewykonalne. Cała nasza kultura i cała produkcja jest wynikiem egoizmu. Człowiek pracuje dlatego. ażeby coś mieć z tego, człowiek dorabia się. ażeby swojej rodzinie i sobie zapewnić byt i lepsze utrzymanie. I to jest motywem głównym, który człowieka zniewala i zmusza do pracy, i to jest powodem, dlaczego często przedsiębiorstwo prywatne, kierowane osobiście przez właściciela, lepiej funkcjonuje, niż aparat państwowy. Widocznie w tym aparacie państwowym ów altruizm i idealizm nie stanął na tak wysokim poziomie, ażeby mógł intensywnością pracy swojej dorównać pracy prywatnej, indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JanDąbski">Być może, że w przyszłości, kiedy idealizm ludzki stanie się panującym, kiedy altruizm będzie głównym regulatorem stosunku człowieka do człowieka. będziemy mogli zapewnić produkcji zbiorowej większą intensywność, niż dzisiaj. Ale tak. jak dziś rzecz stoi, licząc się z obecna psychiką ludzkości, która, mam wrażenie, przez wojnę tę tylko pogorszyła opieranie naszej produkcji na tak wątpliwych przesłankach, jak idealizm i altruizm, mogłoby nam przynieść bardzo wielki zawód. I dlatego dopóki nie zmienimy moralności człowieka, dopóki moralnej reformy ludzkości nie przeprowadzimy, dopóty nie można robić żadnych eksperymentów. Musimy się opierać na tych podstawach, które w każdym razie dają nienajgorsze wyniki. bo zaspokajają w skuteczny sposób potrzeby ludzkie. I dlatego też jeśli chodzi o zwycięstwo tych wielkich idei, o których tu mówiono, to pomimo bardzo interesujących i bardzo głębokich wywodów kolegów z tego obozu, mam wrażenie, że właśnie duchowe warunki ustroju socjalistycznego, to jest reforma moralna ludzkości, nie są jeszcze dopełnione i wskutek tego musimy pozostać jeszcze przy tym ustroju, jaki był dotychczas, a mianowicie przy ustroju prywatnej własności, należycie zreformowanym.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JanDąbski">Tak więc, naszym punktem wyjścia, podobnie jak punktem wyjścia większości komisji oraz stronnictw ludowych, jest zasada utrzymania prywatnej własności i dania ziemi na własność tym ludziom, którzy jej dotąd nie posiadają, a pragnęliby na niej pracować. Jest to zasada tworzenia zdrowych, żywotnych stojących na najwyższym stopniu i produkcji i kultury rolnej gospodarstw włościańskich.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JanDąbski">I tu się wyłania kwestia przesunięcia i prawa własnościowego. Ma rację pan i kolega Dreszer, twierdząc, że kwestia reformy rolnej jest równocześnie kwestią załatwienia zatargu pomiędzy większą własnością a mniejszą. Tylko w jednej rzeczy się myli, jakoby w tem całe to zagadnienie się wyczerpywało. Reforma stosunków własnościowych jest tylko częścią reformy rolnej, jej częścią istotną, ale nie wyłączną. I pod tym względem jest już sporo zgody w tym Wysokim Sejmie. Jeśli sobie przypomnimy zaczątki dyskusji rolnej które były prowadzone w komisji rolnej na samym początku, jeśli kiedyś historyk porówna te stenograficzne sprawozdania i jeśli niejeden z członków komisji i rolnej tu obecnych wczyta się w te mowy. które jeszcze 2 miesiące temu wygłaszał, to przyjdzie do przekonania że przez ten krótki czas duża ewolucja zaszła w naszych poglądach. Z początku była kwestionowana wogóle sama możliwość wywłaszczenia i sprawa maximum tak, że niektórzy członkowie Wysokiej Izby wogóle o niej nawet mówić nie chcieli. A jednak powoli, droga bardzo mozolnego nadwerężenia tych wówczas jeszcze kursujących opinii doszliśmy do tego, że teraz i prawa stroną Izby zgadza się na pewne, nas wcale nie zadawalające koncesje. Ja i moi przyjaciele polityczni stoimy na stanowisku. że jeżeli reforma rolna ma mieć wartość, jeżeli ma przynieść to uspokojenie i uporządkowanie stosunków w krain, którego się po niej spodziewamy, to trzeba ją załatwić radykalnie, trzeba, jeżeli nie na zawsze, to przynajmniej na dziesiątki lat urwać łeb hydrze agitacji jakiejkolwiek. A więc trzeba tę sprawę w ten sposób załatwić, ażeby wszyscy byli zadowoleni.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JanDąbski">I dlatego, moim zdaniem, sprawa będzie wtedy tylko skutecznie załatwiona, jeżeli przyjmiemy to maximum, które jest przez nas proponowane, mianowicie maximum do 300 morgów. Pod tym względem czcigodni mówcy prawicy nie naprowadzili żadnych argumentów, któreby nasze pierwotne argumenty obalały. Odwoływali się na to. że gdy się wyznaczy 300 morgów maximum, to kulturalny człowiek nie będzie mógł na nich wyżyć i utrzymać swojej rodziny. Powoływali się na to, iż gospodarz, który ukończy akademię rolniczą nie będzie miał pola do popisu i t. d. To są, moim zdaniem, argumenty niewystarczające. Nie chodzi o samą przestrzeń. Jeżeli jaki rolnik z wyższem wykształceniem będzie miał 300 morgów, to on swoja nauką, swoją fachowością ten obszar rozszerzy poniekąd do 600, a nawet 1,000 morgów. Bo o kulturze i produkcji rolnej nie decyduje tylko samą przestrzeli, ale decyduje również praca.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JanDąbski">Panowie sami powoływali się na to. że mórg morgowi nie równy, że mórg intensywnie uprawione, Wart jest 10 morgów o niższej kulturze. Na dalekich kresach, gdzie niema środków komunikacji, gdzie brak środków podniesienia kultury rolnej, owe 300 morgów, które stawiamy, mogą się w wdawać za mało, ale, jeżeli weźmiemy istotę rzeczy, to one przez intensywna pracę, mogą być rozszerzone 2. 3 i 4-krotnie, jak się to stało w innych krajach, a nawet w innych dzielnicach. A więc dla inteligentnego zawodowca z akademickim wykształceniem rolnem będzie jak najszersza droga do popisu, a wtedy również nie obniży się kultura domowa i rodzinna owych panów.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JanDąbski">Moi Panowie, jeżeli my widzimy, że nie z 300 morgów, ale 2. 3. 10 i 13 morgów wychodzili ludzie, którzy stanowią dzisiaj ozdobę kultury polskiej, jeżeli z chat robotniczych i z pod strzechy chłopskiej wychodzili genjusze. ludzie, którzy zajmują przodujące miejsce w naszem społeczeństwie, to jest to najlepszym dowodem, że nie od ilości morgów zawisła jest delikatność mózgu ludzkiego, ale od tego, jak mózg ten został wykształcony, jak pracował i jakie dziedzictwo po swoich przodkach otrzymał. I dlatego też jeśli Panowie zasłania I cię się tem, że dla człowieka kulturalnego do życia na odpowiedniej t. zw. stopie 300 morgów nie wystarcza, to ja Panom wskażę nie tysiące ale miliony ludzi, którzy maja dziesięć razy mniej a którzy prowadzą życic kulturalne, bo je wydrapują pazurami i rękami, t. i. własną swoją pracą. I dla tego też ten argument nie jest dla mnie absolutnie żadnym argumentem.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JanDąbski">Jeśli chcemy sprawę reformy rolnej załatwić konsekwentnie, radykalnie, na dłuższy czas, jeśli chcemy, aby w najbliższym Sejmie ta sprawa znowu nie wróciła na porządek dzienny, to załatwmy ją gruntownie, połóżmy kres wszelkiej agitacji i wszelkim niesnaskom w naszem społeczeństwie, bo to leży w interesie nie tylko mas. ale w interesie całego państwa.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#JanDąbski">Proszę Panów! Proszę nam nie podpowiadać rzeczy nieistniejących. Proszę nam nie podpowiadać tego, że jeśli 300 morgów, jako maksymum określimy, to chłopi rzucą się na ziemię, by rzecz całą załatwić w sposób rewolucyjny.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#JanDąbski">Jeśli ktoś zbadał należycie ducha tej uchwały, która ma być przyjęta przez tę Wysoką Izbę, wczuł się w jej intencję. to rewolucyjnego sposobu załatwiania, jakiegoś niszczenia produkcji, jakiegoś gwałtownego przeskoku nigdzie nie wyczyta. A jeśli były jakiekolwiek wątpliwości, to jesteśmy gotowi pod tym względem przyjąć wszelkie poi prawki, które to w należyty sposób za, gwarantują.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#JanDąbski">Jedna z zasadniczych poprawek, którą tu włączona została, a mianowicie poprawka p. kolegi Bigońskiego, który ją postawił w tej intencji, że reformę rolną mogą przeprowadzać tylko władze państwowe i organy do tego powołane, i że od błogosławieństwa reformy rolnej będą wykluczeni ci wszyscy, którzyby w gwałtowny sposób rolę sobie przywłaszczali — przyjmujemy z pełnem zadowoleniem dlatego, że to jest, tak samo naszym programem, jak i programem innych.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#JanDąbski">Jeśli Panom chodzi o podkreślenie stopniowości i kolejności, to i na to się w zupełności godzimy. Jeśli Panom chodzi o zagwarantowanie, aby produkcja się nie obniżyła — na to się w zupełności godzimy. W tym celu zaproponuję pewne zmiany punktów 4 i 6, które uczynią zadość jak najdalej idącym pretensjom co do kolejności, spokoju przeprowadzenia i zagwarantowania, ażeby produkcja rolna się nie umniejszy im. Chcę, ażeby te argumenty były wykluczone z naszej dyskusji bo tak samo jak Panom, tak i nam chodzi o to, ażeby reforma rolna odbyła się na podstawie prawa, w sposób spokojny i ewolucyjny i ażeby produkcja rolna nie doznała możliwie najmniejszego umniejszenia.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#JanDąbski">Jednak, proszę Panów, właśnie dlatego, że jesteśmy za tem wszystkiem, będziemy obstawać przy maksymum 300 morgów, które już zostało uchwalone przez Komisję. Na maksymum zasadniczo Panowie się też godzicie, a więc najgrubsza ściana, której nie mogliśmy dotychczas rozwalić, została wskutek czasu rozwalona. Więc chodzi obecnie tylko o cyfrę. Zgódźmy się na cyfrę jedną, to znaczy na cyfrę przez nas projektowaną, i uchwalmy reformę rolną — jak tu się ciągle mówi — w całym majestacie prawa, zgodnie, a zaimponujemy całemu świata i całej zagranicy wielką reformą społeczną, która się może bardzo boleśnie odbije na tysiącach ludzi, ale która zaimponuje światu tem. żeśmy ja załatwili zgodnie i solidnie. Bądźcie Panowie przekonani o tem, że nam nie mniej głęboko na tem zależy, jak Panom.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#JanDąbski">Przechodzę teraz do kwestji. która jest z tem bezpośrednio złączona, a mianowicie do sprawy dóbr duchownych. Apelowano tutaj do nas z wielu stron, ażebyśmy się zgodzili na poprawkę, iż dobra duchowne mogą być wywłaszczone i oddane na parcelację Państwu „w porozumieniu ze Stolicą Apostolską”. Ks. arcybiskup Teodorowicz użył nawet bardzo drastycznych słów, grożąc rozmaitemi karami na podstawie prawa kanonicznego. Jabym nie chciał wdawać się w analizę tych słów, które tutaj zostały wypowiedziane, to mam wrażenie, że może sam Szanowny mówca wolałby wiele słów wypowiedzianych cofnąć. I dlatego nie będę ich analizował. Chciałbym tylko jedno zaznaczyć. My uważamy Kościół za polską instytucję państwową...</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#JanDąbski">... i chcielibyśmy, ażeby suwerenność naszego państwa w stosunku do wszystkiego, co się znajduje na naszych ziemiach. była bezwzględnie zachowana.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#JanDąbski">Niejednokrotnie mówiono tutaj, iż nasz Sejm może wszystko zrobić, bo jest suwerenny. Nasz Sejm jest ostateczna instancja w tych wszystkich sprawach, które dzieją się na ziemi polskie. Ziemia, która się znajduje w Polsce, jest ziemią Polską i prawo rozstrzygania o losach tej ziemi ma tylko Sejm i Państwo Polskie. Uważam stwarzanie wszelkich szczerb i nadwyrężane suwerennego prawa Polski za niedopuszczalne. Bo skoro to prawo raz w stosunku nawet do tak drogiej dla nas instytucji jak Kościół nadwyrężymy, to ta szczerba może się odbić w niepożądany sposób także w innych sprawach.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#JanDąbski">Zwrócę na to uwagę, że bardzo możne czynniki próbują złamać suwerenność naszego Sejmu w stosunku do wewnętrznych problemów naszego państwa i że nie dalej jak kilka dni temu pro testowaliśmy przeciwko mieszaniu się niepolskich czynników do spraw państwa polskiego. Jeżeli raz tę zasadę przyjęliśmy, to od tej zasady nie może być absolutnie żadnego ustępstwa. Jeżeli staniemy twardo na zasadzie, że w sprawie dysponowania dobrami kościelnemi nie będziemy porozumiewali się z nikim, to tem nie wyrażamy żadnej nieufności do Ojca św., do Watykanu, do Kościoła, tylko bronimy suwerenności państwa polskiego, bronimy zasady, że o tem, co ma się dziać na polskiej ziemi ma prawo decydować tylko Sejm, a wykonywać tylko Rząd, dlatego też radziłbym. aby i obrońcy tezy tutaj postawionej i nasze duchowieństwo, które w wielu wypadkach udowodniło, że umie interesy państwa stawiać na czele, na gruncie naszej formuły stanęli, bo ona jest jedynie racjonalną, jako że gwarantuje suwerenność naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#JanDąbski">Tyle co do dóbr kościelnych. Nie stawałem na stanowisku warstwy ani klasy, stanąłem na stanowisku państwa. Jeżeli może z przykrością jakieś gorzkie słowo w tym względzie powiemy, to dlatego, że państwo i jego suwerenność i nietykalność tej suwerenności jest dla nas ze wszystkich rzeczy najdroższą.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#JanDąbski">Następnym, bardzo spornym punktem jest sprawa lasów. Tu przyznajemy się zupełnie otwarcie, że czynimy dalszy krok ku socjalizacji naszego państwa i domagamy się upaństwowienia lasów. Argumenty były przytoczone wyczerpujące i dlatego nie będę ich w całej szerokości powtarzał. Twierdzę tylko, że upaństwowienie lasów jest konsekwencją przeprowadzenia reformy rolnej. Jeżeli przeprowadzimy reformę rolną w tym duchu, że każdemu — nawet kilko folwarcznemu — właścicielowi będzie pozostawiony jeden i tylko okrojony folwark, to nie możemy temuż prywatnemu właścicielowi zostawić kilku w wielu wypadkach większych kompleksów lasów, rozrzuconych około tych folwarków, które dawniej były w jego rękach. To jest rzecz niemożliwa. Nie wiem, czy tutaj są tacy ale poza tą Wysoką Izbą znajduje się wielu właścicieli ziemskich, którzy mieli w posiadaniu dobra, rozrzucone po całym powiecie, względnie w poszczególnych dzielnicach państwa. Jakżeż Panowie wyobrażają sobie bezpośrednie administrowanie temi lasami, gdy właściciel będzie musiał pilnować jednego i to rolnego warsztatu pracy? To byłoby naruszeniem zasady, którą wprowadzamy, że każdy gospodarz swoim warsztatem pracy musi administrować osobiście. Wskutek tego reforma leśna jest konsekwencja reformy rolnej i jeśli Panowie chcecie być konsekwentni i żądacie, aby lasy były nadal prywatną własnością, to postawcie zasadę, że te lasy mają być odprzedane innym, właścicielom — fachowym leśnikom, bo inaczej przyjęta zasada nie utrzyma się. Ale mówmy całkiem otwarcie! Mówi się ciągle o fachowości administracji. Niechże panowie ziemianie policzą, ilu wśród nich jest zawodowych leśników? Są jeszcze zawodowi agronomi, którzy kończyli szkoły rolnicze, ale, jeśli chodzi o zawodowych leśników, to wśród właścicieli i posiadaczy — jestem o tem przekonany — jest ich minimalna liczba. A więc nie oni, jako właściciele i posiadacze dają pracę fachową, ale ich administratorzy — leśnicy. My zaś tych wszystkich leśniczych i gajowych i cały aparat administracyjny leśny weźmiemy na służbę państwową i dlatego nic się w administracji nie zmieni, tylko leśniczy, który jest dziś funkcjonariuszem prywatnym, stanie się funkcjonariuszem państwowym, a jako funkcjonariusz państwowy zasłuży u nas na większe zaufanie, niż jako prywatny.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#JanDąbski">Następnie lasy — jak to p. kol. Daszyński, ze stanowiska ekonomicznego dokładnie udowodnił — dojrzały już do upaństwowienia, bo dają produkcję masową na wielkich przestrzeniach, produkcję, która tylko jako wielki przemysł może być prowadzona i która jest związana z wielkim przemysłem, a taki rodzaj wielkiego przemysłu, który operuje wielkiemi masami i produkuje wytwory dla mas, absolutnie nadaje się do upaństwowienia.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#JanDąbski">To samo jeśli chodzi o ochronę lasu ona może być w skuteczny sposób załatwiona tylko przez upaństwowienie. Panowie z prawicy chcą państwo poczęstować lasami deficytowemi i godzą się na upaństwowienie tylko tych lasów, które są zniszczone, które trzeba zalesić i w które trzeba wkładać kolosalne pieniądze i pracę. Te zaś lasy, któreby mogły dać korzyści i dochody nie są brane pod uwagę. Ale jeśli lasy upaństwowimy, to miejmy z tego nie tylko strony ujemne, ale pewne pozytywne korzyść, ażeby rachunki się wyrównały. Dlatego upaństwowienie lasów uważamy za jedyny warunek załatwienia kwestii podniesienia produkcji leśnej i zalesienia zniszczonych przestrzeni.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#JanDąbski">Następnie jest tak ważna sprawa jak ułatwienie ludności nabywania drzewa, na co się ludność ciągle skarży. Nie przedstawiajcie Panowie właścicieli lasów jako ideałów. Przecie u nich w traktowaniu ludności jest -często dużo złośliwości, wyniesionej z czasów pańszczyźnianych. My tych ludzi w innym kierunku już nie wychowamy oni nie tylko złośliwie niszczą lasy, ale często z pobudek złośliwych nie dają ludności drzewa lub narażają ją na rozmaite szykany.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#JanDąbski">My temu wszystkiemu kres położymy, gdy właścicielami lasów nie będą wielcy panowie, a tylko tacy nimi mogli być, ale gdy administratorami leśnemi będą urzędnicy państwowi, zależni od Ministerstwa Rolnictwa, a raczej od Ministerstwa Leśnictwa, bo to ministerstwo trzeba będzie w jak najkrótszym czasie stworzyć, jeśli dojdzie do upaństwowienia lasów, gdy każdy urzędnik będzie mógł być przez ministerstwo i przez Sejm pociągnięty do odpowiedzialności. Wtedy tylko nie będzie szykanowania ludności, i będzie sprawiedliwy rozdział drzewa. Inaczej będą ciągłe szykany i samowola jednostek, które często swój interes stawia wyżej, niż interes ludności.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#JanDąbski">Tak się przedstawia kwestja lasów. Lasy są dojrzale do upaństwowiona muszą być upaństwowione to jak najprędzej. Ta sprawa musi być jak najprędzej przeprowadzona, bo nam zniszczą i zrujnują te resztki lasów, które po okupantach zostały. Niech Panów zapytają wszystkich posłów ludowych czy innych, którzy mają zdrowe oczy i otwarte uszy i słuchają tych tysiącznych skarg ludności na wycinanie lasów. To jest poprostu akt barbarzyństwa, który się w naszych oczach dokonywa. Psychika ludzi, którzy wycinają i niszczą 30-letnie lasy — jest psychika hunnów i barbarzyńców. Bo każdy taki niszczyciel ma z tego minimum korzyści, ale lasy niszczy, bo czuje, że idzie wielka reforma rolna, na którą on ma jedną odpowiedź: „jeśli mi zabiorą i wywłaszczą lasy, zostaną tylko popioły i pustynie! I nie będą mieli nic z tego!” Czyż to nie jest psychika hunnów i barbarzyńców, którzy tego dokonywają? I spytajcie się Panowie ludzi patrzących na to i słuchających skarg, ile jest takich wypadków i na jakich przestrzeniach to się dokonywa! Ile dobra i majątku narodowego w tym czasie, kiedy my dyskutujemy nad tem, poszło na marne, bo bez niczyjej korzyści, i zostało w sposób lekkomyślny i w sposób poprostu karygodny zniszczone!...</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#JanDąbski">I dlatego upaństwowienie lasów trzeba przeprowadzić w imię dobra narodowego, w imię dobra całej ludności, bo gdy stworzymy jeszcze tylko na szereg miesięcy jakiś okres przejściowy, to nasze lasy zostaną w zupełności zniszczone!</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#JanDąbski">Jeśli chodzi w dalszym ciągu o przeprowadzenie naszych zasad, to zwrócę uwagę na to, że dalecy jesteśmy od bardzo radykalnych środków załatwiania reformy rolnej. Chcemy za ziemię zapłacić takie ceny, jakie będą przez ustawę ustalone! Wychodzimy z tego założenia, że reforma rolna nie jest kara na dawnych właścicieli, ale jest reformą. Nam nie chodzi o mszczenie się na jakiejkolwiek klasie społecznej ni chcemy stosować do n eh kary, dlatego, że oni dotąd to lub owo posiadali. Nam chodzi o to, ażeby przeprowadzić samą reformę, ażeby stworzyć nowe warsztaty pracy, aby podnieść produkcję, i zadowolnić ogół.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#JanDąbski">Chodzi nam i o to, ażeby w czasie przejściowym kultura rolna nie została zbliżona! I dlatego Panowie znajdziecie paragraf, który powiada, że w pełnej cenie będzie się wynagradzać te wkłady i melioracje, które zostały przez właścicieli do ostatniego końca przeprowadzone.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#JanDąbski">Nam chodzi i o to, ażeby ocalić te jednostki gospodarcze, które są produktywne i dla państwa potrzebne, a więc gospodarstwa nasienne, gospodarstwa hodowlane, przemysłowe i nawet inne gospodarstwa, które leża w interesie państwa. Będą one w całości zachowane.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#JanDąbski">Dlatego też wszelkie obawy, że nasza reforma jest niszczycielską, są zupełnie wykluczone. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w interesie całego ludu leży, aby te ośrodki pracy kulturalnej, które dotąd były, zostały i nadal zachowane. A więc spokój, prawo, załatwianie reformy bez żadnych zamieszek, załatwianie jej stopniowe, załatwianie według zasady, że pod nóż parcelacji maja iść majątki stopniowo, począwszy od najmniej produktywnych, to jest w zupełności i należycie przez nas uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#JanDąbski">Jeśli Szanowni Panowie Koledzy mają pod tym względem jakiekolwiek poprawki, to one w każdej chwili będą przez nas przyjęte.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#JanDąbski">Chcę zwrócić uwagę Szanownych Panów na to, co my chcemy przeprowadzić, nie jest żadną nowiną. Jeśli się pod względem gospodarczym nieraz zachwycamy Czechami jako doskonałymi gospodarzami, to przecież Czesi prawie zupełnie analogiczną do naszej reformę agrarną przeprowadzili. Przeczytam Panom kilka artykułów reformy agrarnej czeskiej, a mianowicie Par. 1 powiada „Celem przeprowadzenia regulacji własności ziemskiej, wywłaszcza się z urzędu wielkie własności ziemskie, wymienione w § 2, leżące na obszarze Republiki Czesko-Słowackiej”.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#JanDąbski">Par. 2-gi powiada, że „przez wielką własność ziemską należy rozumieć obszary większe niż 150 hektarów” t. 1. 260 morgów, czyli maximum niższe niż w naszych zasadach przewidziano.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#JanDąbski">Jeden z dalszych paragrafów powiada, że i to maximum w razie potrzeby może być obniżone, bo par. 14-ty mówi „Urząd ziemski może wywłaszczać także majątki i poniżej granic ustanowionych w § 2”.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#JanDąbski">A więc nie jest to żadnym bolszewizmem, skoro tacy rozsądni ludzie jak Czesi, tacy dobrzy gospodarze, tacy egoiści pod względem narodowym jak oni, z całym spokojem tę reformę przeprowadzają. I nie widzimy u nich dotąd jeszcze żadnego bolszewizmu, żadnych zamieszek, widzimy, że zupełnie spokojnie się u nich ta kwestia rozwiązuje. Zwracam też uwagę na wartość argumentu politycznego, wyzyskiwanego u nas ze względu na stosunki z zagranicą Czesi przeprowadzili u siebie niemniej radykalną reformę agrarną niż my. Ale mimo to nie widzimy wcale, ażeby przez to się zmniejszyła dla nich Protekcja koalicji nie zląkł się tego ani kapitał koalicyjny, ani sympatię polityczne koalicji do Czechów nie osłabły, a Czesi są obdarzeni tą sympatią w daleko wyższym stopniu niż my, bo myśmy nieraz już byli przez nią krzywdzeni. I to jest najlepszym dowodem, iż dla zagranicy nie ma żadnego znaczenia, czy my zostawimy 300 morgów, jako maksymum, czy mniej. To dla tych panów jest obojętne. Dla zagranicy jedna rzecz jest ważna ażeby u nas nie było zamieszek, gwałtów, żeby nie było objawów bolszewizmu, bo oczywiście kapitał zagraniczny nie będzie się tam lokował, gdzie zagraża niebezpieczeństwo anarchii. Ale gdy my przeprowadzimy reformę rolną w spokoju, to najbardziej radykalna reforma nie odstraszy kapitału zagranicznego. Przeciwnie, jeżeli ta reforma okaże się owocną i żywotną, jeżeli życie nasze ekonomiczne stanie się bujniejsze, jeżeli Anglik, czy Francuz będzie widział, że włościanin nasz, który dotychczas żył poniżej minimum egzystencji, zacznie pić herbatę, kawę, zacznie ubierać się lepiej, będzie potrzebował tych wszystkich artykułów codziennej potrzeby, które są używane przez ludność zachodnią, jeżeli będzie widział, że u nas konsumuje się tego rodzaju artykuły codziennej potrzeby, o których dotychczas żaden włościanin nasz nie słyszał, to wtedy Anglik, czy Francuz na swoim eksporcie kawy, czy herbaty przekona się, że dla niego nasza reforma rolna jest zbawienna i wtedy nabierze dla naszego państwa zaufania. Nie bójcie się więc Panowie, żeby Anglicy, czy Francuzi byli tak naiwnymi, ażeby uzależniali sympatie swe od tego, czy kto ma 100 morgów mniej czy więcej. Oni będą szukali dobrej lokaty dla swego kapitału, dobrego terenu dla swojej eksploatacji! I to jest najważniejszy dla nich punkt widzenia, a nie to, czy będzie takie lub owakie maksymum.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#JanDąbski">Naturalnie, że zdajemy sobie sprawę z ciężkich warunków ekonomicznych, wśród których ta reforma będzie przeprowadzana. Tego problemu zupełnie nie lekceważymy, wiemy o tem, że to jest dla naszego społeczeństwa niesłychanie ciężkie zagadnienie. Jednakże ten ciężar musi być pokonany, bo jest on ciężarem produktywnym. Gdyby komu przed wojną powiedziano, nawet jakiemuś Niemcowi, Francuzowi czy Amerykaninowi, że na prowadzenie wojny trzeba będzie wydobyć ze społeczeństwa dziesiątki i setki miliardów, to każdy by był twierdził, że to jest rzeczą absolutnie niemożliwą. Ekonomiści przed wojną przewidywali, że współczesna wojna nie może potrwać dłużej, niż 3 miesiące, bo będzie ona kosztowała tak kolosalne sumy, że przyjdzie ogólne bankructwo. Jednak widzimy, jak elastyczne są stosunki ekonomiczne państw nowoczesnych! Wojna trwała przeszło 4 lata i kosztowała nie dziesiątki ale setki miliardów i społeczeństwa jakoś przez ten czas wegetowały. A nasza reforma agrarna nie będzie kosztowała dziesiątek miliardów. My tych dziesiątek miliardów nie będziemy potrzebowali wydobyć w gotówce będzie to załatwione w inny sposób i dlatego wierzę, że ta kwestia będzie przez nasze ministerstwo finansów w skuteczny sposób załatwiona, bo inaczej wogóle żadna reforma rolna, traktując ją tylko ze stanowiska ciężarów ekonomicznych, nie mogłaby być w sposób należyty przeprowadzona.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#JanDąbski">Dlatego też problemat finansowy, jakkolwiek zdajemy sobie w zupełności sprawę z jego wagi i z ciężkiego naszego położenia ekonomicznego, nie jest i nie może być przeszkodą w przeprowadzeniu reformy rolnej.</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#JanDąbski">Chcę jeszcze krótko odpowiedzieć na zarzuty pewnych mówców, tu podniesione.</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#JanDąbski">Pan prof. Grabski powiedział, żeby unikać stanowego przeprowadzenia reformy rolnej, bo to, co się dziś dzieje, jest zwycięstwem stanowego kierunku chłopskiego, który popełnia te sanie błędy, jakie popełniała szlachta, opanowawszy rządy w dawnej Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#JanDąbski">Reforma rolna, która my przeprowadzamy, leży w interesie całego społeczeństwa. Najlepszym dowodem jest to, że za naszą reformą rolną, mimo pewnych zastrzeżeń, będą, spodziewam się, głosować także i stronnictwa robotnicze. A więc, jeśli chodzi o decyzję wielkich mas ludu, nie tylko o samych chłopów, ale i robotników i mieszczan, to oni będą z nami, a nie z wielkimi właścicielami ziemskimi, bo oni odczuwają, że jeśli nie bezpośrednio, to pośrednio także coś na tej reformie rolnej zarobią.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#JanDąbski">Jeśli chodzi o przeprowadzenie paraleli pomiędzy dzisiejszym stanem chłopskim, a dawnym stanem szlacheckim, to różnica jest bardzo daleko idąca. Dawniej szlachta, która w sposób bezmyślny, i egoistyczny przeprowadzała wszystko na własną swoją korzyść, była mniejszością w narodzie, bo i wówczas większością byli chłopi, pozbawieni wogóle wszelkich praw. A więc stanowość szlachecka zupełnie inaczej wyglądała niżeli dzisiejsza „stanowość chłopska”. Chłop w narodzie polskim stanowi dziś większość i dla tego paralela między stanem chłopskim a dawnym stanem szlacheckim jest — moim zdaniem — zupełnie nie uzasadniona. Zresztą czy ktokolwiek kiedykolwiek z ust jakiegoś włościanina słyszał tego rodzaju horendalne hasła, dawniej przeprowadzane. żeby zniszczyć stan kupiecki i przemysł, jak to się odbywało w dawnej Polsce? Przeciwnie, reprezentanci włościan ciągle wołają o uruchomienie przemysłu, handlu, robót publicznych i t. d. Zarówno my jak i inne stronnictwa tej Izby w równie intensywny sposób popierają te sprawy, a więc o jakimkolwiek stanowem stawianiu tej kwestji absolutnie żadnej mowy być nie może.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#JanDąbski">Następnie p. prof. Dubanowicz raczył zrobić mi zarzut, że my jedynie sposobami materjalnemi chcemy związać chłopa i wogóle lud z państwem. Tymczasem lud z państwem związany został, jak się wyraził, ofiarami i męczarniami, które lud nasz przechodzi.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#JanDąbski">Proszę Panów! Jabym się nie spodziewał, żeby profesor prawa politycznego w uniwersytecie w ten sposób ignorował znaczenie problematu ekonomicznego w dziejach całego społeczeństwa, żeby do tego stopnia nie rozumiał, iż obok potrzeb ekonomicznych może być jeszcze miejsce na ofiary i krew. Jeżeli nasi chłopi cierpieli w Galicji wschodniej, to cierpienia ich niewątpliwie były związane z ziemią, z naszą Ojczyzną dlatego, że oni tę ziemie mieli, że tam byli, że mieli tam własne swoje warsztaty pracy. Nawoływanie tylko do ofiar, do męczarni, to jest rzecz, która sama w sobie nie wystarczy trzeba dać tym poświęceniom podkład materialny, podkład ekonomiczny, trzeba dać warsztat pracy. To właśnie znaczy, że zarówno krew i ofiary jako ziemia i jej posiadanie złączy chłopa naszego z państwem polskiem. I pod tym względem ludzie, którzy liczą na nazbyt daleko idący idealizm, mogą się bardzo pomylić. Patriotyzm musi być ufundowany na wielkiem uczuciu, ale może być również fundowany na przeprowadzeniu wielkich reform, takich czy owakich, bo reforma społeczna to materialny grunt, na którym spoczywa społeczeństwo, grunt równie ważny a opromieniony dopiero przez uczucie miłości Ojczyzny. I dlatego uważam, że p. profesor tę kwestię w sposób jednostronny oświetlił, bo wprost nie wierzę, żeby moje słowa można było w ten sposób zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: Kolega mnie nie zrozumiał)</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#JanDąbski">Ja doskonale zrozumiałem, bo czytałem stenogram mowy pana profesora, a jeżeli tę rzecz poruszam, to tylko dlatego, że nie chciałbym, ażeby inni ją w ten sposób rozumieli.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#JanDąbski">Powiadam raz jeszcze, że jeżeli ocaliliśmy nasze kresy i jeżeli do nich możemy mieć dziś wogóle jakieś pretensje, to dlatego właśnie, że tam reforma rolna została już poniekąd samorzutnie rozstrzygnięta, mianowicie przez osiedlenie się chłopa na ziemi.</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#JanDąbski">Gdyby, proszę Panów, w Galicji wschodniej nie było naszego chłopa osiedlonego na tak olbrzymich połaciach i w tak milionowych zastępach, to mielibyśmy do tego kraju te raz takie same prawa, jakie dziś mamy do gub. Kijowskiej, albo do jakiejś innej gubernji, gdzie tu i ówdzie znajduje się rodzynek większej własności, a naokoło znajduje się ciało obce, w którem, oczywista rzecz, i ten rodzynek bardzo szybko zaginie.</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#JanDąbski">W myśl tego hasła należy tedy rolę rozparcelować między chłopów. Za i kilka minut rozpocznie się głosowanie nad reforma rolna. Chciałbym, ażeby ta sprawa została w sposób zgodny i załatwiona i dlatego solidaryzuję się z apelem tych szanownych mówców z prawicy, którzy dali do zrozumienia, i jaką kolosalna wagę ma ta sprawa dla i naszych stosunków wewnętrznych i zewnętrznych. Taka reforma, jaka my dzisiaj tutaj w zasadniczych rysach przesadzimy, rodzi się raz na kilkaset lat. To, co się dziś dzieje z tego typu reforma, tego typu ukształtowanie stosunków, tego rodzaju dziejowy wypadek w Polsce stał się dotąd dwa razy Wtedy kiedy chłoną brano w pańszczyznę i wtedy kiedy chłopa wyzwalano z pańszczyzny. Dziś wypadek taki dzieje się no raz trzeci. Mamy uchwalić wielki kawał konstytucji 3-go maja, wielki kawał reformy, która zadecyduje o istnieniu tego Sejmu. może o istnieniu państwa, o istnieniu milionowych jednostek naszego społeczeństwa. Dlatego apeluje do Panów. wszystkich, ażbyście się zgodzili na te zasadę, którą myśmy postawili. Apeluje przedewszystkiem do Poznańczyków. Ludzi rozumu, ludzi o wielkiej wytrwałości nie ciasnego parafialnego egoizmu. Apeluje do włościan jako do tych ludzi, którzy mają bliższe zrozumienie aniżeli ludzie którzy bezpośrednio ze stanem włościańskim się nie spotykają. Apeluję do Was pamiętajcie, że imiona, które będą zapisane w tej księdze dziejów naszego Sejmu, będą zapisane po czasy wieczyste.</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#JanDąbski">Stan nasz, który jest dziś, nie będzie stanem dnia jutrzejszego, bo następne ludności i katy widzenia bardzo szybko się zmieniają to co dziś uważamy za radykalne to za lat 5 albo 6 będzie bardzo umiarkowane. Gdyby kto dwa lata temu marzył że mu będziemy rozprawiać nad taka reforma rolna i że niemal wszyscy na taka lub owaką reformę, rolną godzić się będziemy, bylibyśmy go uważali za fantastę. Minęły jednak dwa lata i spójrzcie Panowie na tę olbrzymią ewolucję, jaką przebyły umysły ludzkie w tym czasie, na ten olbrzymi skok naprzód, który zrobiono dzięki przyspieszeniu tętna krwi społecznej w naszych dziejach. A ta ewolucja w tak niezmiernie szybki sposób odbywała się i odbywa nie tylko u nas, lecz na całym świecie. A jakaż to dopiero będzie ewolucja umysłowości ludzkiej za lat pięć lub sześć! Jestem przekonany o tem, że te przyszłe orientację wybiegną daleko poza najskrajniejsze rzeczy, które tu dziś omawiamy. A więc tego wielkiego aktu państwowego, którego dzisiaj mamy dokonać, nie bierzcie pod katem widzenia dnia wczorajszego, ani dzisiejszego, lecz bądźcie Panowie łaskawi rzucić orlim okiem naprzód, pomyślcie o tem, jak społeczeństwo będzie wyglądało za lat 10, 15, spójrzcie na rzeczy oczyma Waszych dzieci wnuków i prawnuków i zastanówcie się. jaki oni o Was w tym kierunku sad wydadzą.</u>
<u xml:id="u-5.59" who="#JanDąbski">Obradujemy dzisiaj w nastroju, przy świecach. Nie wiem, czy te świece pala się na zgubę i na reformę starego ustroju rolnego, czy one palą się na zgubę reformy rolnej w naszem rozumieniu. To od Was będzie zależało. Dlatego nie róbcie z tej Wysokiej izby kaplicy śmierci tego, co jest pożyteczne dla całego narodu, i tego, do czego wzdychają szerokie masy ludu tak robotniczego jak też włościańskiego, które temu dały dosadny wyraz na wielkim zjeździe ubiegłej niedzieli. Apeluję do wiary Panów w możliwą przyszłość, apeluję do Was pod kątem widzenia łych ludzi, którzy tworzyli konstytucję 3-go maja, tych ludzi wówczas wydrwiwanych, tych radykalistów i farmazonów, jak ich nazywano. Tych weźcie sobie za wzór, bo spełniacie akt konstytucji nie mniej ważny, niż oni spełniali. Ci ludzie zasłużyli na miano twórców Rzeczypospolitej polskiej jeżeli chcemy być ich naśladowcami, to musimy tego dzieła doniosłego dokonać pod dalekim horyzontem, pod kątem widzenia dobra ludu narodu państwa.</u>
<u xml:id="u-5.60" who="#komentarz">(Brawa i oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BłażejStolarski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Stolarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BłażejStolarski">Mam honor przedstawić p. Marszałkowi uroczyście wolę społeczeństwa naszego, wyrażoną w mnóstwie aktów, podpisanych przez tysiące własnoręcznie. Są to uchwały powzięte na sejmikach, radach gminnych, które domagają się reformy rolnej w myśl wniosków większości komisji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Składa plik aktów na stole Marszałka)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Coprawda nie jest to tak bardzo sprawą formalną. Przystępujemy do głosowania. Dla uniknięcia i nieporozumień zapowiadam, że odbędzie się tylko jedno czytanie i jedno głosowanie nad każdym punktem. Proszę tych Panów, którzy mają zamiar proponować imienne głosowanie, aby się o ile możności od tego wstrzymali, bo inaczej przed północą nie skończylibyśmy głosowania.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WojciechTrąmpczyński">P. Dąbski ma głos do oświadczenia się co do poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanDąbski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanDąbski">Zgłoszonych zostało wiele poprawek, co do których chciałbym się oświadczyć.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanDąbski">A mianowicie do punktu 1 zgłosił poprawkę p. Barlicki, która zmierza w tym kierunku, że ustrój rolny Rzeczypospolitej Polskiej oprzeć się winien na gospodarstwach prowadzonych przez państwo. Poprawka ta zmierza przynajmniej w pewnej części do upaństwowienia ziemi. Ja w myśl moich wywodów oświadczam się przeciw niej.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanDąbski">Co do 2-go punktu oświadczam się przeciwko poprawce ks. Pośpiecha. nie dlatego, żebyśmy mieli na celu wogóle usuwanie górników od ziemi, tylko mam wrażenie, że nasza stylizacja daje dostateczną gwarancję, że górnicy tak samo dostaną ziemię. Zresztą nie uważam, ażeby poprawka ta miała istotne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanDąbski">Co do poprawki p. Malinowskiego, ażeby po wyrazach „ziemi uprawnej mogą być” skreślić wyraz „tylko” i wstawić następujące wyrazy: „państwo, rolnicze związki wytwórcze, gminy samorządne wiejskie i miejskie, pracownicy miast i osad fabrycznych w pobliżu miast i osad fabrycznych, oraz” — następnie skreślić wyrazy „lub ich spadkobiercy...” do końca zdania — oświadczam się przeciwko niej, bo to jest socjalizacja ziemi.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanDąbski">Co do poprawki p. Łakoty, ażeby punkt 2 przenieść od punktu 10 i umieścić go jako drugi ustęp po słowach „niż 40 morgów” a zamiast słów „właścicielami lub posiadaczami ziemi uprawnej” umieścić słowa: „Nabywcami ziemi przez państwo lub przy jego pośrednictwie parcelowanej” — oświadczam się przeciwko niej dlatego, że toby nadawało zupełnie inne brzmienie ustawie.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JanDąbski">Co do punktu 3 jest poprawka p. Szymborskiego, ażeby zamiast wyrazu: „władania” wstawić wyraz: „obrotu”. Oświadczam się przeciw niej, bo nasze pojęcie jest ściślejsze.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JanDąbski">Druga poprawka p. Szymborskiego jest, ażeby zamiast słów „które w tym celu musi mieć stały i dostateczny zapas ziemi”, wstawić słowa „które w tym celu musi rozporządzać dostateczną ilością ziemi dla kolonizacji i parcelacji”.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JanDąbski">Nie mam nic przeciwko tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JanDąbski">Do punktu 4-go wniósł poprawkę p. Staniszkis, żeby zamiast słów: „Na zapas ten złożą się” wstawić słowa: „Jako teren kolonizacyjny i parcelacyjny państwo powinno zużytkować”. Nie wiem dlaczego Panowie tak unikanie wyrazu „zapas”. Jestem za utrzymaniem tego wyrazu, tylko z dodaniem słowa „ziemi”.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JanDąbski">Co do poprawki p. Dąbala, żeby na I końcu ustępu dodać słowa „wywłaszczonych drogą ustawowego przymusu bez odszkodowania” — oświadczam się przeciw niej.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JanDąbski">Co do porwaki ks. Kotuli, żeby na końcu obu ustępów dodać słowa „pozyskani przez ich zaborem zgody Stolicy Apostolskiej przez Rząd Polski” — oświadczam się przeciw niej. Tak samo oświadczam się przeciwko poprawce p. ks. Sobolewskiego. Toż samo co do poprawki p. Dąbala i tego, która zmierza do tego ażeby i dobra zabrać bez odszkodowania. Ta sprawa została załatwiona i oświadczam się przeciwko temu. Jestem przeciwny poprawce księdza Lutosławskiego, który wprowadził cały szereg wyrazów, ażeby uniknąć i słowa maksymum. Skoro maksymum zostało przez Panów już przyjęte, to nie wiem dlaczego to wyrzucać.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#JanDąbski">Tak samo oświadczam się w-tem miejscu przeciwko poprawce p. Szmigla, dlatego, że kwestia ta zostanie potem uwzględnioną w rezolucji.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#JanDąbski">Do punktu 5-go jest poprawka p. Dąbala, ażeby zamiast słów „przymusowego wykupu” umieścić słowa „przymusowego wywłaszczenia”. Oświadczam się przeciwko tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#JanDąbski">Co do poprawki p. Lewandowskiego, żeby na końcu punktu 5-go dodać „a parcele oddawać robotnikom lub kooperatywom robotniczym po najniższych cenach i na spłatę” — jestem za tą poprawką z wykluczeniem słów „po najniższych cenach i na spłatę”, bo te słowa rozumieją się same przez się. To nie jest oświadczanie się przeciwko poprawce, tylko propozycją opuszczenia rzeczy zbytecznych.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#JanDąbski">Co do drugiego ustępu poprawki p. Lewandowskiego, aby dodać słowa „Wartość gruntu ocenia się wedle okoliczności i stanu jaki istniał przed wojną, aby zapobiec spekulacji i podrożeniu” — to jest sprawa szczegółowa, która znajdzie uwzględnienie w ustawie specjalnej. Zasadniczo za ta poprawką się oświadczam.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#JanDąbski">Do punktu 6 zgłoszony został wniosek ks. posła Lutosławskiego, że „rząd winien corocznie przekazywać na parcelację nie mniej jak 400.000 morgów”.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#JanDąbski">Ponieważ my stawiamy inną zasadę, mianowicie zasadę maksymum, przeto oświadczam się przeciwko tej poprawce.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#JanDąbski">Dalej jest poprawka posła Daszyńskiego, ażeby do punktu 6 dodać ustęp „państwo, wytwórcze związki rolnicze i gminne mogą tworzyć gospodarstwo na obszarach obejmujących więcej niż 300 morgów”.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#JanDąbski">Przyjmuję tę poprawkę ze zmianą i proponuję takie brzmienie tego punktu „Państwa i gminy miejskie, liczące ponad 30 000 mieszkańców mogą tworzyć gospodarstwa na obszarze obejmującym więcej niż 300 morgów”.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#JanDąbski">Następnie jest poprawka posła Dąbala, żeby zamiast słów „w ramach 60–300 morgów” umieścić słowa „w ramach 50 do 100 morgów”. Tej poprawki nie możemy przyjąć. Tak samo odrzucam poprawkę posła Hryckiewicza, który chce, ażeby na kresach wschodnich było maximum 300 dziesięcin.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#JanDąbski">Do punktu 7 jest poprawka posła Seiba, aby po słowach „przechodzą” dodać „bez żadnego wynagrodzenia”. Tę poprawkę odrzucam.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#JanDąbski">Odrzucam również poprawkę posła Dubanowicza co do lasów, bo jest ona zdałem naszem zbyt niedostateczna.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#JanDąbski">Do punktu 8 jest poprawka posła Dąbala, aby po słowach „Sposób, warunki” skreślić słowa „i cenę”. Jest to zgodne z jego ideologią, że dobra powinny być wywłaszczane bez odszkodowania. Poprawkę tę odrzucam.</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#JanDąbski">Przyjmuję poprawkę posła Krzywkowskiego, ażeby po słowach wyżej wymienionych zamiast wyrazów „na własność państwową” wstawić słowa „przez państwo na cele kolonizacji i parcelacji”.</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#JanDąbski">Poprawka posła Dreszera żąda, żeby po słowach „ustawy specjalne” dodać: „Państwu przysługuje prawo pierwokupu w stosunku do ziemi znajdującej się w rękach prywatnych właścicieli”. Uważam, że to jest wprowadzenie socjalizacji ziemi tylnemi drzwiami i dlatego poprawkę odrzucam.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#JanDąbski">Poprawkę posła Dreszera i posła Dąbala, ażeby skreślić do końca zdania ustęp drugi od słów: „Oprócz szacowania...” — odrzucam, bo to jest jedną z najważniejszych rzeczy, którą wprowadzaliśmy, ażeby zapewnić produkcję i meliorację. Melioracje i wszelkie wkłady mogą być wynagradzane, bo to nam zapewni produkcję do samego końca. I nie wiem, dlaczego Panowie tę rzecz odrzucacie, wszakże to wyjdzie na korzyść społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-10.27" who="#JanDąbski">Poprawkę do punktu 9 zgłosił poseł Dąbal. aby zamiast „przymusowemu wykupowi” umieścić słowa „przymusowemu wywłaszczeniu”. Nie jest ona do przyjęcia, dlatego się jej sprzeciwiam.</u>
<u xml:id="u-10.28" who="#JanDąbski">Poprawka posła Skupia żąda, ażeby po wyrazach: „poświęcone produkcji” wstawić wyrazy: „sadowniczej, ogrodniczej”. Moi Panowie, sadownictwa i ogrodnictwa nie prowadzi się na 300 morgach. Uważam, że to jest poprawka nieracjonalna.</u>
<u xml:id="u-10.29" who="#JanDąbski">Poprawka posła Staniszkisa, ażeby skreślić wyrazy „istniejące przed 1 stycznia 1919 r.” otwiera pole do daleko idących przesądzeń na przyszłość i dlatego się jej sprzeciwiam.</u>
<u xml:id="u-10.30" who="#JanDąbski">Poprawka posła ks. Starkiewicza żąda, żeby zachować gospodarstwa rybne. To słowo „rybne” jest wprowadzone przy innym punkcie. Dlatego ta poprawka w obecnym momencie jest nieracjonalna.</u>
<u xml:id="u-10.31" who="#JanDąbski">Przyjmuje poprawkę do punktu 10, odnoszącą się do tego, komu się ma nadawać ziemię. Poprawka ta jest rozwinięciem szerszem tych zasad ogólnych. które w paragrafie 10 zostały przedstawione.</u>
<u xml:id="u-10.32" who="#JanDąbski">Poprawkę posła Orzechowskiego, żeby zamiast wyrazów: „z uzyskanego w ten sposób zapasu ziemi państwo winno czerpać ziemię” wstawić: „Parcelacja i kolonizacja powinna być prowadzona” — jestem przeciwny. Jest to zupełnie to samo, a poprawka nie jest racjonalna, bo inaczej trzebaby zmienić całe zdanie.</u>
<u xml:id="u-10.33" who="#JanDąbski">Co do poprawki kolegi posła Dreszera, żeby po wyrazach: „czerpać ziemię przedewszystkiem celem” wstawić wyrazy: „zabezpieczenia wyżywienia całego społeczeństwa” a następnie po wyrazach: „i małorolnych rolników” wstawić słowa: „gmin miejskich i wiejskich” — to jest ona postawiona w myśl ideologii panów kolegów socjalistów, która nam nie odpowiada i dlatego jej się sprzeciwiam.</u>
<u xml:id="u-10.34" who="#JanDąbski">Godzę się na przyjęcie poprawki, żeby zamiast 2 ustępu wstawić: „Winni być przytem uwzględnieni powracający po skończonej wojnie żołnierze i inwalidzi wojenni o ile odpowiadają zasadom punktu 2 poza tem musi być uwzględniona ilość ziemi, potrzebna na przeprowadzenie komasacji i uregulowanie służebności”.</u>
<u xml:id="u-10.35" who="#JanDąbski">Co do poprawki posła Walisiaka, ażeby z drugiego ustępu przyjąć definicję, kto ma dostawać rolę, sprzeciwiam się jej, bo to odnosiłoby się do fachowości tych, którzy mają w przyszłości ziemię nabywać, a nie tych, którzy już ja mają i dlatego to jest nieracjonalne i sprzeczne z duchem ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.36" who="#JanDąbski">Co do punktu 11 jest poprawka p. Kotasa, ażeby zamiast słów: „będzie miało prawo tworzenia z uzyskanego zapasu ziemi” wstawić wyrazy: „będzie tworzyło” i odpowiednio zmienić końcówki w następnych wyrazach. Sprzeciwiam się tej poprawce, bo to by rujnowało cały paragraf — z powodów zupełnie drugorzędnych.</u>
<u xml:id="u-10.37" who="#JanDąbski">Akceptuję poprawkę posła Stolarskiego w p. 11, ażeby zamiast słowa „prawo” wstawić „obowiązek”.</u>
<u xml:id="u-10.38" who="#JanDąbski">Tak samo przyjmuję drugą poprawkę. która zmierza od tego ażeby nie rujnować folwarków, które są dobrze zabudowane.</u>
<u xml:id="u-10.39" who="#JanDąbski">Poprawka pana posła Klemensiewicza została załatwiona w sposób pozytywny przez przyjęcie przezemnie poprawki posła Poniatowskiego.</u>
<u xml:id="u-10.40" who="#JanDąbski">Co się tezy poprawki pana posła Klemensiewicza, ażeby punkt powyższy skreślić, jest ona zupełnie nieracjonalna i dziwię się dlaczego pan poseł tę poprawkę postawił.</u>
<u xml:id="u-10.41" who="#JanDąbski">Co do punktu 13 poprawkę posła Łakoty, ażeby w ustępie 2, po słowie „bezprawnie” umieścić słowa: „względnie przy pomocy podstępnych rzekomo dobrowolnych umów” — przyjmuję, uważając ją za uzasadnioną.</u>
<u xml:id="u-10.42" who="#JanDąbski">Natomiast odrzucam poprawkę pana posła Staniszkisa, ażeby po słowach „względnie skasowane” umieścić słowa „co do których nie ubiegło przedawnienie” — bo toby całą sprawę ubiło.</u>
<u xml:id="u-10.43" who="#JanDąbski">Akceptuję poprawkę posła Mai newskiego do punktu 14, co do robotników rolnych. Kwestia ta jest wprawdzie już ujęta w ustawie, ale jest ona trochę szerzej potraktowana w tem brzmieniu, które nadaje się do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-10.44" who="#JanDąbski">Do punktu 15 została zgłoszona poprawka p. Barlickiego co do nazwy urzędów. Ponieważ nazwa urzędu jest już zaproponowana przez p. Ministra Rolnictwa, a mianowicie zamiast „Państwowy Urząd Kolonizacyjny” „Główny Urząd Ziemski”, przypuszczam, że wszyscy się na to zgodzą, i skutkiem tego uważam tę poprawkę za bezprzedmiotową.</u>
<u xml:id="u-10.45" who="#JanDąbski">Drugiej poprawce tego samego posła, ażeby w ustępie a) wykreślić wyrazy „na kolonizację drogą wyżej wymienioną”, a jako ustęp b) umieścić zdanie „organizowanie gospodarstw gminnych i spółdzielczych” — sprzeciwiam się.</u>
<u xml:id="u-10.46" who="#JanDąbski">Natomiast akceptuję poprawkę p. Poniatowskiego co do stworzenia Głównego Urzędu Ziemskiego organu osobnego, podlegającego bezpośrednio ladzie ministrów.</u>
<u xml:id="u-10.47" who="#JanDąbski">Sprzeciwiam się poprawce, ażeby Radzie Głównej Ziemskiej zasiadało [nieczytelne] członków powołanych przez Sejm a [nieczytelne] powołana przez Rząd. Sądzę, że ta rzecz będzie produktywniej załatwiona, jeśli pójdziemy w myśl brzmienia punktu przyjętego przez większość komisji Rolnej, ażeby było po połowie. Połowa powołana przez Sejm, a połowa przez Rząd.</u>
<u xml:id="u-10.48" who="#JanDąbski">Co do poprawki posła Trzcińskiego do punktu 15, akceptuję ją w zupełności. Jest to mała zupełnie racjonalna modyfikacja punktu większości komisji.</u>
<u xml:id="u-10.49" who="#JanDąbski">Akceptuję tak samo w zupełności punkt 16 wprowadzony przez posła Rogińskiego, tylko wnoszę małą modyfikację, ażeby zamiast „wykonanie czynne” zamieścić słowa „wprowadzenie w życie niniejszych zasad reformy rolnej i t. d.”. To jest paragraf zabezpieczający, że ci, którzyby robili jakieś ruchy bolszewickie, czy awantury, byliby wykluczeni z dobrodziejstw reformy rolnej.</u>
<u xml:id="u-10.50" who="#JanDąbski">Co do rezolucji, przyjmuję rezolucję większości 1, 2, 3, sprzeciwiam się rezolucji ks. Dziennickiego. Co zaś do rezolucji postawionych w czasie debat Rezolucji p. Abrahamowicza sprzeciwiam się, gdyż uważam ją za bardzo spóźnioną. Przyjmuję rezolucję p. Walisiaka, zdążającą do tego, ażeby Rząd tworząc gospodarstwa wzorowe, udzielał wszelkiej pomocy przy nabywaniu gospodarstw na własność i zagospodarowaniu tychże wychowańcom szkół rolniczych.</u>
<u xml:id="u-10.51" who="#JanDąbski">Co do rezolucji p. Roili, to jest ona uzasadniona jednakże żołnierze powracający z wojny są tak życzliwie potraktowani w samej ustawie, że uchwalanie co do tego osobnej rezolucji uważam za pleonazm zupełnie niepotrzebny i sprzeciwiam się jej jedynie z tego powodu.</u>
<u xml:id="u-10.52" who="#JanDąbski">Natomiast akceptuję obie rezolucje postawione przez posłów m. Warszawy mianowicie pierwszą, która zastrzega dla miast sąsiednie grunty państwowe i donacyjne, i drugą analogiczną, zastrzegającą dla Warszawy takież same grunty w promieniu 15 km. Ale odnosić się to może tylko do gruntów państwowych i donacyjnych.</u>
<u xml:id="u-10.53" who="#JanDąbski">Natomiast uważam za bardzo niebezpieczny dalszy ustęp tej drugiej rezolucji, który mówi o możności wywłaszczenia „tych wszystkich gruntów, któremi zgodnie z uchwałą niniejszą państwo rozporządzać będzie miało prawo”. Ponieważ państwo będzie miało prawa wywłaszczać i mniejszą własność, o ile ona będzie potrzebna na kolonie robotnicze, to wywłaszczenie mniejszej własności na cele gospodarki komunalnej byłoby zupełnie niewskazane i pod tym względem zdaje mi się, że wnioskodawcy nie będą mieli żalu do mnie, że się temu sprzeciwiam.</u>
<u xml:id="u-10.54" who="#JanDąbski">Co do reszty drugiej rezolucji, która brzmi: „grunty te przekazane będą Warszawie na tych samych zasadach, na jakich otrzymywać ziemię będzie miała prawo ludność w całym kraju” — to zupełnie ją akceptuję, bo to jest w myśl naszych rezolucji.</u>
<u xml:id="u-10.55" who="#JanDąbski">To jest najlepszym dowodem, że nie traktujemy sprawy ze stanowiska chłopskiego i stanowego, ale uwzględniamy także słuszne postulaty miast.</u>
<u xml:id="u-10.56" who="#JanDąbski">Co do rezolucji p. Krempy, to jakkolwiek uregulowanie serwitutów należycie zostało uwzględnione w jednym z paragrafów, to jednak, ażeby tę sprawę jeszcze bardzie] podkreślić, jestem za przyjęciem tej rezolucji.</u>
<u xml:id="u-10.57" who="#JanDąbski">Chcę jeszcze zaznaczyć, że nie przemawiałem tu imieniem większości Komisji, bo Komisja nie obradowała nad tem i nic powzięła uchwał, a to, co tu wypowiedziałem, było stanowiskiem moim osobistem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do faktycznego sprostowania ma głos p. Staniszkis.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Ja, jako referent mniejszości nie mam zamiaru oświadczać się co do szczególnych poprawek. Chcę zwrócić uwagę na to, że przy punkcie 15 referent większości oświadczył się za przyjęciem poprawki kol. Poniatowskiego. Uważam, że o tem nie można decydować, ponieważ sprawa stosunku Urzędu Kolonizacyjnego, a właściwie Głównego Urzędu Ziemskiego do Ministerstwa Rolnictwa nie jest jeszcze przesądzona. Ta sprawa jest jeszcze w toku. Stosunek Głównego Urzędu Ziemskiego do Ministerstwa Rolnictwa ureguluje specjalna ustawa. Uchwalając wniosek p. Poniatowskiego, przecięlibyśmy do pewnego stopnia dyskusję, która w tej sprawie toczy się jeszcze w Komisji rolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania. Będziemy głosowali najprzód nad poprawkami, a tylko wtedy będziemy głosowali nad konkluzją komisji, jeżeli będą wnioski, które nie są poprawkami, lecz zupełnie zmieniają konkluzję Komisji. Do punktu pierwszego jest poprawka p. Barlickiego, wedle której punkt ten ma brzmieć „Ustrój rolny w Rzeczypospolitej Polskiej oprzeć się winien przedewszystkiem na gospodarstwach, prowadzonych przez państwo we własnej administracji na gruntach, stanowiących własność narodu na gospodarstwach, prowadzonych na gruntach oddanych przez państwo w dzierżawę rolniczym związkom wytwórczym, włościanom bezrolnym i małorolnym wreszcie na gospodarstwach włościańskich, zdolnych do intensywnej produkcji”.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, aby powstali z miejsc. Stoi mniejszość. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Nie słyszę protestu, a więc uważam bez głosowania punkt 1 wedle brzmienia ustalonego przez większość komisji za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad punktem 2-gim. Do tego punktu jest poprawka ks. Pośpiecha, by zamiast wyrazów „przygotowane teoretycznie lub praktycznie do prowadzenia samodzielnego gospodarstwa” wstawić wyrazy „prowadzące osobiście samodzielne gospodarstwo”.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za ta poprawką, by powstali z miejsc. Biuro jest zgodne, że stoi większość. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Malinowskiego, by:</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#WojciechTrąmpczyński">a) po wyrazach „ziemi uprawnej mogą być” skreślić wyraz „tylko” i wstawić następujące wyrazy „państwo, rolnicze związki wytwórcze, gminy samorządne wiejskie i miejskie, pracownicy miast i osad fabrycznych w pobliżu miast i osad fabrycznych oraz”,</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#WojciechTrąmpczyński">b) skreślić wyrazy „lub ich spadkobiercy...,” do końca zdania.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Jeżeli nie usłyszę protestu, będziemy głosowali nad całą poprawką p. Malinowskiego.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawka P. Malinowskiego, ażeby powstali z miejsc. Stoi mniejszość. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawka p. Łakoty, do punktu 2:</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#WojciechTrąmpczyński">a) punkt 2 przenieść do punktu 10 i umieścić go jako drugi ustęp po słowach „niż 40 morgów”.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#WojciechTrąmpczyński">b) Zamiast słów „Właścicielami lub posiadaczami ziemi uprawnej” umieścić słowa „Nabywcami ziemi, przez państwo lub przy jego pośrednictwie parcelowanej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławDziennicki">Proszę o głos w kwestii formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. ks. Dziennicki.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Wobec tego, że przeszedł wniosek p. Pośpiecha, wniosek ten cofamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Sprawa załatwiona i punkt drugi załatwiony.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu 3-go, do którego jest poprawka p. Szymborskiego, by:</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WojciechTrąmpczyński">a) zamiast wyrazu „władania” wstawić wyraz „obrotu”,</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WojciechTrąmpczyński">b) zamiast słów „które w tym celu musi mieć stały i dostateczny zapas ziemi” wstawić słowa „które w tym celu musi rozporządzać dostateczną ilością ziemi dla kolonizacji i parcelacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BłażejStolarski">Proszę o głos w sprawie głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Stolarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BłażejStolarski">My jesteśmy przeciwni tylko pierwszej poprawce, poprawkę drugą przyjmujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Wobec tego będziemy głosować najpierw nad poprawką a).</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za pierwszą poprawką a) p. Szymborskiego, ażeby powstali z miejsc. Biuro ma wątpliwość co do wyniku głosowania. Proszę o kontrpróbę. Proszę tych posłów, którzy są przeciwni tej poprawce, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Wątpliwość)</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Musi nastąpić przeliczenie. Proszę Posłów opuścić salę, poczerń ci, którzy są za poprawką p. Szymborskiego lit. a), t. j. żeby zamiast wyrazu „władania” wstawić wyraz „obrotu”, wejdą przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Posłowie opuszczają salę)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Zwalniam posła p. Sokolnicką od wyjścia i pozwalam na oświadczenie ustne, ponieważ jest chora. Proszę Posłów wchodzić do sali głosowanie się rozpoczyna.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Rezultat głosowania jest następujący Za poprawką posła Szymborskiego głosowało posłów 174, przeciwko poprawce 193, zatem poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawką posła Szymborskiego lit. b), t. j., by w punkcie 3, zamiast słów „które w tym celu musi mieć stały i dostateczny zapas ziemi” wstawić słowa „które w tym celu musi rozporządzać dostateczną ilością ziemi dla kolonizacji i parcelacji”.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka ta przyjęta. A zatem punkt 3-ci z tą poprawką przyjęty.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu 4-go. Przy punkcie 4-ym będziemy głosować nad poszczególnemi literami, najprzód nad temi, do których są poprawki. Przedtem jednak głosujemy za poprawką posła Staniszkisa do wstępnego zdania w tym punkcie, by zamiast słów „na zapas ten złożą się” wstawić słowa „jako teren kolonizacyjny i parcelacyjny państwo powinno zużytkować”.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką posła Staniszkisa, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#komentarz">(Wątpliwość)</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę o kontrpróbę. Biuro jest zgodne, że stoi większość, a zatem ta poprawka upadła.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanDąbski">Stylizacja punktu 4 musi być poprawiona. Proponuję, ażeby zamiast słów „Na zapas ten” wstawić słowa „Na zapas ziemi na parcelację i kolonizację”.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Głos: Na to zgoda)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt nie protestuje, poprawka ta przyjęta. Przystępujemy do głosowania nad poprawką posła Dąbala, ażeby na końcu ustępu d) dodać słowa „wywłaszczonych droga ustawowego przymusu bez odszkodowania”.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc. Stoi niewątpliwa mniejszość, zatem poprawka ta odrzucona. Przystępujemy do głosowania nad poprawką posła ks. Kotuli, ażeby na końcu obu ustępów d) i e) dodać słowa „po uzyskaniu przed ich zaborem zgody Stolicy Apostolskiej przez Rząd Polski”.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka posła Kotuli idzie dalej, niż poprawka posła ks. Sobolewskiego do tych punktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzLutosławski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł ks. Lutosławski.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Kwestia co dalej idzie może być różnie rozstrzygnie tą. Zdaje mi się, że chodzi o to, która poprawka ma szanse uzyskania znacz, mniejszej większości i nad tą powinno się głosować najprzód.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Daszyński.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Mamy dwa wnioski Wniosek ks. Kotuli, który mówi o zgodzie ze Stolicą Apostolską i wniosek ks. Sobolewskiego, który mówi o porozumieniu się ze Stolicą Apostolską. Otóż to są dwa różne wnioski. Który dalej idzie, to rzecz obojętna, dlatego musi się nad obu głosować odrębnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W takim razie głosujemy nad poprawką p. ks. Kotuli.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzKotula">Ja cofam moją poprawkę i zgadzam się na poprawkę ks. Sobolewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechTrąmpczyński">A zatem przystępujemy do głosowania nad poprawką ks. Sobolewskiego, by w ustępie d) po wyrazie „plebańskie” wstawić wyrazy „po porozumieniu ze Stolicą Apostolską” dalej, by w ustępie e) dodać „po porozumieniu ze Stolicą Apostolską”.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za temi poprawkami posła Sobolewskiego, ażeby powstali z miejsc. Biuro jest zgodne, że stoi większość, poprawki przyjęte.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WojciechTrąmpczyński">P. Dembiński proponuje, by na końcu ustępu d) dodać „postanowienia tej ustawy nie odnoszą się wogóle do majątków fundacji, utworzonych w celach kulturalnych, naukowych i oświatowych”.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. Dembińskiego, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#komentarz">(Wątpliwość)</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę o kontrpróbę. Biuro jest zgodne, że teraz stoi większość. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Proponuję, by głosowanie nad ustępem g) odbyło się dopiero po głosowaniu nad punktem 6 dlatego, że jest on w ścisłym związku z punktem 4 lit. g).</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JuliuszPoniatowski">Prosimy o głosowanie nad ustępami w tym porządku, w jakim są ułożone. Ścisłego związku w tych obu ustępach nie widzimy, bo w ustępie 4 chodzi o zasady wywłaszczenia, a w ustępie 6 o kwestię maksymum. Nie sądzę, by stało coś na przeszkodzie temu, ażebyśmy teraz głosowali nad punktem 4 lit. g).</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Uważam, że moja propozycja jest praktyczniejsza, bo wielu postów zdecydowałoby się co do tego jak mają głosować nad punktem 4 lit. g) dopiero po wyniku głosowania nad punktem 6. Zdaje mi się, że mam prawo decyzji w tym względzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JuliuszPoniatowski">Zdaje mi się, że nie można przystąpić do głosowania nad zasadą maksymum, dopóki nie zostanie przesądzona zasada wywłaszczenia, więc wiązanie tych dwóch rzeczy w jedno jest rzeczą całkowicie niesłuszną. Nie rozumiem tego, żeby ktoś nie mógł się decydować na wywłaszczenie, a godzić się na maksymum.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Staniszkis.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">My godzimy się na propozycję p. Poniatowskiego co do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Daszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#IgnacyDaszyński">Proponuję imienne głosowanie nad literą g) punktu 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Najpierw będziemy głosować nad poprawkami do punktu 4 lit. g.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Według wniosku p. Dąbala ustęp ten ma brzmieć „dobra, względnie części dóbr, uzyskane przez państwo od prywatnych właścicieli ziemskich przez wywłaszczenie i bez odszkodowania drogą ustawowego przymusu.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Dalej idą poprawki p. ks Lutosławskiego, by:</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#WojciechTrąmpczyński">a) wstawić przed tekstem „Kiedy ziem tych, jak również innych, dobrowolnie na kolonizacje i parcelację oddanych, nie wystarczy.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#WojciechTrąmpczyński">b) W drugiem zdaniu po wyrazie „określi” wstawić „porządek kolejny stopniowego wykupu tych dóbr, jako”,</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#WojciechTrąmpczyński">c) po słowach „ustawa określi też” zamiast wyrazu „maksimum” wstawić wyraz „ile”,</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#WojciechTrąmpczyński">d) zamiast wyrazów „jako też maksymum” wstawić wyrazy „oraz ile ogólnego”.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#WojciechTrąmpczyński">e) wyraz „którą” wykreślić.</u>
<u xml:id="u-46.11" who="#WojciechTrąmpczyński">Proponuję, by nad temi poprawkami razem głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W sprawie formalnej ma głos p. Daszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#IgnacyDaszyński">Tu są właściwie trzy wnioski Pierwszy stawia warunek, że zanim nastąpi wywłaszczenie, musi wprzód nie starczyć na kolonizacje dóbr poprzednio wymienionych i dóbr dobrowolnie oddanych drugi mówi o porządku kolejnym stopniowego wykupu dóbr, a więc jest to coś zupełnie innego. Dopiero punkty c), d) i e) stanowią całość i nad tymi można głosować jako nad całością, inaczej wola Izby nie byłaby wyrażona.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Skoro jest postawiony wniosek o osobne głosowanie — zgadzam się na to. Głosujemy więc nad poprawką p. ks. Lutosławskiego lit. a), to znaczy, że ziemie wymienione w p. 4 pod literą g) mają być wtedy dopiero wywłaszczone, kiedy innych ziem na kolonizację nie wystarczy. Zwracam uwagę, że p. referent zgłosił tu poprawkę, wedle której pierwsze zdanie p. 4 lit. g) ma brzmieć następująco:</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#WojciechTrąmpczyński">„Dobra, względnie części dóbr, wykupywane drogą ustawowego przymusu od prywatnych właścicieli ziemskich w miarę postępu parcelacji po cenie ustawą określonej”.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Będziemy głosować najpierw nad poprawką p. ks. Lutosławskiego, a potem przystąpimy do głosowania nad poprawką p. referenta.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. ks. Lutosławskiego litera a), ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka odrzucona. W sprawie wyjaśnienia swej poprawki głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanDąbski">Różnica między pierwotnym tekstem, proponowanym przez większość komisji a tym tekstem, który ja proponuję, jest ta, że w pierwszem zdaniu zamiast słowa: „wykupionych — wstawiam słowo: „wykupywane, a potem jest ustęp, który mówi: „w miarę postępu parcelacji”. Zarzucano nam głównie to, że my chcemy wszystko odrazu wywłaszczyć i obciąć, zatem proponujemy gwarancję, że ma się to odbywać w miarę postępu parcelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką, postawioną przez p. referenta, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka ta przyjęta. Dalej przystępujemy do głosowania nad poprawką b), postawioną przez p. ks. Lutosławskiego, by w drugiem zdaniu, po wyrazie „określi” wstawić: „porządek kolejny stopniowego wykupu tych dóbr, jako też...”. Sprawozdawca proponuje, by przed tem drugiem zdaniem wstawić jeszcze ustęp następujący: „Przy wykupie zachowana będzie w miarę możności taka kolejność, aby najprzód parcelacji ulegały majątki źle zagospodarowane lub zniszczone przez wojnę i majątki, których serwituty nie zostały uregulowane”.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Nasamprzód głosować będziemy nad poprawką p. księdza Lutosławskiego. Proszę tych Posłów, którzy są za poprawka ks. p. Lutosławskiego, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#komentarz">(Wątpliwość)</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę o próbę przeciwną. Stoi większość, zatem poprawka ta odrzucona. Przystępujemy do głosowania nad poprawka p. referenta, którą tylko co odczytałem co do kolejności wykupu. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc. Stoi większość. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad dalszemi poprawkami p. ks. Lutosławskiego, a mianowicie, by po słowach: „ustawa określi też”, zamiast wyrazu: „maximum” wstawić wyraz: „ile” następnie, by, zamiast wyrazów: „jakoteż maximum” wstawić wyrazy: „oraz ile ogólnego”, wreszcie, by wyraz: „którą” wykreślić.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za temi trzema poprawkami, ażeby powstali z miejsc. Stoi mniejszość, poprawki odrzucone.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawką posła Szmigla, która do punktu 4 proponuje jeszcze jeden ustęp pod lit. h).</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WincentyWitos">Poprawkę tę wycofujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Zatem punkt 4 byłby załatwiony. Ponieważ punkt ten był mocno sporny, proszę tych Posłów, którzy są za całym punktem czwartym, ażeby powstali z miejsc. Stoi większość, zatem ten punkt z poprawkami przyjęty.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad punktem 5. Tam jest poprawka posła Dąbala, by zamiast słów: „przymusowego wykupu” umieścić słowa: „przymusowego wywłaszczenia”. Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką posła Dąbala, ażeby powstali z miejsc. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawką posła Lewandowskiego, aby na końcu punktu 5 dodać: „a parcele oddawać robotnikom, lub kooperatywom robotniczym po najniższych cenach i na spłatę. Wartość gruntu ocenia się wedle okoliczności i stanu, jaki istniał przed wojną, aby zapobiec spekulacji i podrożeniu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę o głos w sprawie głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Daszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#IgnacyDaszyński">Pan referent oświadczył się za tą poprawką z pewnemi ograniczeniami, mianowicie, by opuścić ostatnie słowa pierwszego ustępu „po najniższych cenach i na spłatę”, uznał jednak zasadę poprawki. Nadto część drugą proponuje pan referent skreślić, ponieważ jest gdzieindziej zawarta. My kładziemy wielką wagę na to, by w tym wypadku głosować nad poprawką tak sformułowana, jak p. referent przedstawił.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy nad obu częściami tej poprawki z osobna. Proszę tych Posłów, którzy są za pierwszą częścią pierwszego ustępu poprawki p. Lewandowskiego, t. j. by parcele oddawać robotnikom lub kooperatywom robotniczym, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Ta poprawka przyjęta. P. referent proponuje, by drugą część pierwszego ustępu i poprawki p. Lewandowskiego „po najniższych cenach i na spłatę” oraz drugi ustęp poprawki — odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#FranciszekBardel">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Bardel.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#FranciszekBardel">Tutaj p. referent proponował w pierwszym ustępie dodatkowo oddawać kooperatywom robotniczym i urzędniczym.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#komentarz">(Głos: Nie proponował)</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#FranciszekBardel">Owszem, przypominam sobie, że proponował.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JanDąbski">Ja proponowałem przyjąć tylko ustęp, o którym mówił p. Daszyński, aby parcele oddawać robotnikom lub kooperatywom robotniczym. Następny ustęp jest bezprzedmiotowy, bo wszystko to jest przewidziane.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Czy p. Lewandowski podtrzymuje swoja poprawkę?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PLewandowski">Podtrzymuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za resztą poprawki p. Lewandowskiego, ażeby powstali z miejsc. Stoi mniejszość. Więc dalsze części tej poprawki odrzucone. Proszę tych Posłów, którzy są za całym punktem 5, wraz z przyjętą częścią poprawki p. Lewandowskiego, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Punkt 5 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu 6, który i sprawia ogromne trudności co do sposobu głosowania z powodu wielkiej ilości poprawek i trudności co do zestawienia cyfr. Wyłoniły się co do tego punktu dwie zasadnicze kwestie. Wniosek komisji składa się z dwóch części. Pierwsza brzmi „Maksimum indywidualnego posiadania, które ma być przez ustawę dla poszczególnych okręgów ustalone, będzie zawierało dwie cyfry (od–do) i w tych granicach decyzję dla każdego poszczególnego wypadku wywłaszczenia poweźmie osobny urząd”.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Dalej jest określenie tego maximum. Chwilowo będziemy głosować nad temi dwiema zasadami, a potem dopiero nad cyframi, więc nie mówimy chwilowo o cyfrach. Drugi ustęp wniosku komisji brzmi: „Maksima, ustanawiane dla wszystkich okręgów mieścić się winny w ramach 60–300 morgów. Granice najniższe odnosić się będą do okręgów podmiejskich i przemysłowych. Jeden właściciel lub niepodzielona rodzina nic może posiadać więcej niż 1 folwark”.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Wyłoniły się z kilku stronnictw wnioski z rozmaitemi cyframi, z których typowym jest wniosek, brzmiący, jak następuje: „przymusowemu wykupywaniu podlegają majątki, posiadające więcej niż tyle a tyle morgów”.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Następnie jest formuła taka:</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#WojciechTrąmpczyński">„Majątki gospodarowane nieprawidłowo z uszczerbkiem produkcji krajowej, podlegają natychmiastowemu wykupowi przymusowemu. Inne majątki ziemskie mogą podlegać wykupowi przymusowemu, o ile w posiadaniu jednej osoby fizycznej albo prawnej jest więcej niż tyle a tyle hektarów. Za jedną osobę liczy się małżeństwo, oraz linia wstępna i zstępna, o ile jej członkowie nie gospodarują samodzielnie. Wykup przymusowy następuje w miarę uznanej przez państwo potrzeby”.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#komentarz">(Głos: Jakiś nowy wniosek!)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#IgnacyDaszyński">Jesteśmy niezwykle zaciekawieni co to za wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest to wniosek p. Staniszkisa.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#IgnacyDaszyński">Po zamknięciu dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Mnóstwo wniosków nadeszło po zamknięciu dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#IgnacyDaszyński">Więc p. Staniszkis po zamknięciu dyskusji jako referent mniejszości postawił wniosek, którego nie mamy?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nie był drukowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#IgnacyDaszyński">My nic o tem nie wiemy. Ale pominąwszy już to pod względem formalnym zauważyć musimy, że wniosek ten statuuje to, co Izba przesądziła przy głosowaniu nad p. 4 lit. g). Przy głosowaniu nad p. 4 lit. g) zupełnie dokładnie wyraziła się wola Izby i wniosek p. Staniszkisa, o ile różni się co do wykupu i wywłaszczenia kolejnego jest zupełnie bezprzedmiotowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Co do tego nie zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#IgnacyDaszyński">Ale my pierwszy raz go słyszymy. Muszę podnieść formalny protest przeciwko poddawaniu pod głosowanie wniosku, którego w dyskusji nic słyszeliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Ten wniosek był wczoraj zapowiedziany, a choćby nawet dziś był zapowiedziany, postawić go zawsze wolno. Jedyne prawo, jakieby przysługiwało p. Daszyńskiemu jest to, że może zażądać otwarcia dyskusji nad tym wnioskiem. Głos ma p. Staniszkis.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Przedewszystkiem wczoraj w przemówieniu swojem zaznaczyłem, że oświadczenie p. Ministra upoważnia nas do tego, ażeby pewne konsekwencje i pewne wnioski z tego oświadczenia wysnuć. Następnie muszę zaznaczyć, że stawiano tu i dziś pewne nowe wnioski, a czynił to p. Referent, i Wysoka Izba nie protestowała przeciw głosowaniu nad niemi. Jeśli tedy wczoraj wniosek został złożony, to nie widzę żadnego powodu, ażeby przeciwko niemu występować.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#HermanDiamand">Proszę o głos w kwestii formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma w kwestii formalnej p. Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#HermanDiamand">Wysoka Izbo! W tak ważnej kwestii nie można decydować, nie omówiwszy wniosku. Gdyby wniosek był postawiony wczas i gdybyśmy mieli możność go poznać, to w takim razie być może, nie musiałby on być przedmiotem dyskusji, ale wniosek postawiony w ostatniej chwili, zapowiedziany tylko przez mówcę, a nie podany wcześniej do wiadomości Izby, nie może być poddany pod głosowanie. Nie chcąc jednak dla formalnej trudności uniemożliwić załatwienia wniosku kolegi wnioskodawcy, wnoszę o otwarcie dyskusji nad tym wnioskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Zatem jest postawiony wniosek, ażeby otworzyć dyskusję nad wnioskiem p. Staniszkisa. Proszę tych Posłów, którzy są za tym wnioskiem, żeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek jest przyjęty.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy zatem do dyskusji nad wnioskiem p. Staniszkisa. Głos ma p. Staniszkis.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Ponieważ ten wniosek jest tylko logicznym wynikiem mojego wczorajszego przemówienia, uważam za zupełnie zbędne dalej go uzasadniać i dlatego głosu się zrzekam.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JuliuszPoniatowski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JuliuszPoniatowski">Wniosek p. Staniszkisa wprowadza parę rzeczy nowych, a przedewszystkiem to, że pojęcie rodziny zostaje tutaj inaczej skonkretyzowane, niż to uczyniła większość komisji. Wprowadza się tu zastrzeżenie, że osoba prawna lub fizyczna w linii wstępnej lub zstępnej, nie może posiadać więcej niż jeden folwark, o ile ta osoba nie prowadzi gospodarstwa samodzielnego. To jest jasne jak na dłoni, że zmierza się do tego, ażeby ojciec, posiadający kilku synów, lub zięciów, pomiędzy tych członków rodziny mógł przepisać tytuł posiadania i by każdy z nich posiadał nieduży folwark, do wywłaszczenia się nie nadający. To skreśla całkowicie szeroką reformę rolną, niewątpliwie większość latyfundiów właśnie tej furtki użyje, a muszę tu stwierdzić bezstronnie, że Panowie sami przyznawali, że latyfundia na parcelację powinny iść przedewszystkiem.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#JuliuszPoniatowski">To jest rzecz pierwsza. Drugą rzeczą jest pozostawienie szerokiej możności państwu do kwalifikowania, które majątki mają parcelacji ulegać, a które nie. Muszę tutaj zaznaczyć, że o ile chodzi o pozostawienie państwu możności decyzji co do kolejności parcelacji, to myśmy byli za tem i sformułowanie lit. g) w punkcie 4-tym nie pozostawia co do tego żadnej wątpliwości. Niech państwo decyduje, które gospodarstwa są gorzej gospodarowane, a które lepiej i które mają być parcelowane przedewszystkiem. Ale jeśli urząd ma decydować o tem, czy majątek ma iść na parcelację czy nie, to daje niesłychane pole do nadużyć i przeciwko takiemu sformułowaniu musielibyśmy z całą stanowczością wystąpić. Uważam przeto, że wniosek p. Staniszkisa udaremnia w ogromnej mierze wszelkie zabiegi czynione ku przeprowadzeniu reformy rolnej i dlatego jest nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#WincentyWitos">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Witos.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WincentyWitos">Imieniem związku sejmowego posłów ludowych muszę się oświadczyć przeciwko temu wnioskowi. Była możność w czasie dyskusji w Komisji Rolnej, a także była możność w czasie dyskusji w Izbie do zgłaszania wniosków. Wniosek zgłoszony w tej chwili i w tej formie, uważamy za strzał z ukrycia. Nie chcemy być w tem położeniu, ażebyśmy musieli swoją decyzję w tej chwili niezwykle ważnej przekreślać i dlatego z całą stanowczością oświadczamy się przeciwko temu wnioskowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JanDąbski">O ile wiem, jest zgłoszonych jeszcze parę wniosków tego rodzaju. Skutkiem tego, jeśli mamy kwestię rozpatrzeć wszechstronnie, to musimy poznać wszystkie wnioski, zgłoszone do punktu 6-go, bo Wysoka Izba nie zna jeszcze opinii pewnej części Izby, która skrystalizuje się w innem ujęciu maksymum i w innem sformułowaniu tego punktu. Dlatego jeśli nie mamy błąkać się w ciemności, proponuję, by p. Marszałek był łaskaw odczytać wszystkie wnioski w tej sprawie złożone bezprawnie, wbrew regulaminowi, ażeby przeprowadzić nad nimi dyskusję i żeby głosować nad nimi kolejno w ten sposób, jak się we wszystkich parlamentach głosuje, a więc począwszy od wniosków najdalej idących w górę. Inaczej błąkamy się nie wiedząc, co leży i na stole parlamentarnym i wskutek tej go głosowanie jest zupełnie nieparlamentarne.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JanDąbski">Co do porządku głosowania nad tym punktem, to o ile wiem, najdalej idącym jest wniosek p. Stapińskiego co do i obniżenia maksymum do 100 morgów, nad tym więc wnioskiem, jako najdalej idącym, powinniśmy najpierw głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Szanowny Poseł się myli, twierdząc, że złożenie wniosku odbyło się wbrew regulaminowi, bo w regulaminie niema takiego przepisu, któryby nie pozwalał wnosić nowych wniosków przed rozpoczęciem głosowania. Wnioskodawca nie może żądać otwarcia dyskusji, nawet sam nie może wniosku odczytać, i tylko przewodniczący może go odczytać, ale zresztą stawianie wniosków jest dozwolone. Rzeczywiście jednak w interesie sprawy byłoby może dobrze, żeby te wnioski wszyscy posłowie znali. Może byłoby dobrze, żebyśmy przerwali głosowanie nad punktem 6-ym i odroczyli je do jutra, a o ile czas pozwoli, żebyśmy głosowali nad innymi punktami.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Głosy: Nie, sprzeciwiamy się, chcemy dziś głosować. Nie chcemy odkładać rzeczy ad calendas grecas)</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Chyba Pan nie twierdzi, że jutro to jest „calendas Grecas”.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#WojciechTrąmpczyński">A więc postawione są do wyboru dwa ujęcia. Jedno ujęcie komisji które już odczytałem, kładzie główny nacisk na słowo „maximum”, co wywołuje wrażenie, że więcej nie można posiadać, a drugi wniosek opiewający mniej więcej tak „że państwo ma prawo ponad pewną normę wywłaszczyć”.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#komentarz">(P. Poniatowski: Prosimy o odczytanie a nie o komentowanie)</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Ja już raz odczytałem, nic więcej nie mogę powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma w sprawie formalnej p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JanDąbski">Ja proszę Szanownego Pana Marszałka o odczytanie wszystkich wniosków do punktu 6-go zgłoszonych i wszystkich poprawek dlatego, że one dopiero dadzą Wysokiej Izbie pojęcie o pełni zgłoszeń, o pełni ofert w tej sprawie. Zgłoszony jest wniosek większości Komisji i jeszcze wniosek przezemnie zmodyfikowany, o którym zapewne Panowie zapomnieli, a są jeszcze i inne wnioski. Wiem, że jest wniosek p. Staniszkisa, następnie wniosek p. Staszyńskiego i Sędzimira, a o tych wnioskach Panowie jeszcze nic nie słyszeli. Wskutek tego nie wiemy, co jest lepsze, i nie mamy wyboru.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Owszem. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie wszystkich wniosków począwszy od wniosku większości Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JanDębski">Wniosek Komisji brzmi:</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#JanDębski">„Maksimum indywidualnego posiadania, które ma być przez ustawę dla poszczególnych okręgów ustalone, będzie zawierało dwie cyfry (od–do) i w tych granicach decyzję dla każdego poszczególnego wypadku wywłaszczenia poweźmie osobny urząd.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#JanDębski">Maksyma ustanawiane dla wszystkich okręgów mieścić się winny w ramach 60–300 morgów. Granice najniższe odnosić się będą do okręgów podmiejskich i przemysłowych. Jeden właściciel lub niepodzielona rodzina nie może posiadać więcej niż 1 folwark”.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JanDąbski">Tu jest poprawka posła Dąbala, by zamiast słów: „w ramach 60–300 morgów”, umieścić słowa: „w ramach 50 do 100 morgów”. Brzmienie tej poprawki jest takie samo, tylko jest zmienione maximum.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#SekretarzpDębski">Wniosek posła Staniszkisa brzmi:</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#SekretarzpDębski">„Majątki gospodarowane nieprawidłowo z uszczerbkiem produkcji krajowej podlegają natychmiastowemu wykupowi przymusowemu. Inne majątki ziemskie podlegają wykupowi przymusowemu, o ile w posiadaniu jednej osoby fizycznej lub prawnej jest więcej niż 500 hektarów. Cyfra ta w drodze ustawy może być obniżona dla niektórych części państwa do 100 hektarów.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#SekretarzpDębski">Za jedną osobę liczy się małżeństwo oraz linia wstępna i zstępna, o ile jej członkowie nie gospodarują samodzielnie. Wykup przymusowy następuje w miarę uznanej przez państwo potrzeby”.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#SekretarzpDębski">Następnie jest wniosek pp. Staszyńskiego i Junga.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-101.6" who="#SekretarzpDębski">„Przymusowemu wykupowi podlegają majątki, posiadające więcej niż 300 morgów. Cyfra ta może-być obniżona w okręgach przemysłowych i podmiejskich do 100 morgów. Dla niektórych części państwa stosownie do potrzeb i warunków, cyfra ta może być podwyższona, nie wyżej jednak ponad 600 morgów. Majątki nieprawidłowo zagospodarowane, przynoszące uszczerbek krajowej produkcji, podlegają natychmiastowemu całkowitemu wykupowi. Wobec innych majątków wykup przymusowy nastąpi w razie potrzeby państwa, a więc przy bliskiem wyczerpaniu innego zapasu ziemi”.</u>
<u xml:id="u-101.7" who="#SekretarzpDębski">Wreszcie jest wniosek p. ks. Sędzimira.</u>
<u xml:id="u-101.8" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
<u xml:id="u-101.9" who="#SekretarzpDębski">„Maksimum indywidualnego posiadania ziemi będzie zawierało zasadniczo od 100 do 300 hektarów. Dla okręgów ustawą przewidzianych maksymum to może być podniesione do 500 hektarów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JanDąbski">Ja proponuję jeszcze co do punktu 6 pewną modyfikację. Punkt 6 brzmiałby następująco:</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#JanDąbski">„Maksimum indywidualnego posiadania, powyżej którego państwo ma prawo przymusowo wykupić każdą większą własność, ma być przez ustawę dla poszczególnych okręgów ustalone i będzie zawierało dwie cyfry...” i t. d.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#JanDąbski">Chodzi nam o to, ażeby stępić ostrość tego paragrafu i wskutek tego wstawiamy słowa: „powyżej którego państwo ma prawo wykupić każdą większą własność”, a więc nie „wykupuje” jak można było sądzić z poprzedniego brzmienia, tylko „ma prawo przymusowo wykupić”. Na tem polega różnica.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#komentarz">(Głos: Co Komisja na to? P. Daszyński: Co Pan zrobiłeś z tego paragrafu? A cóż z Pańskim punktem 4 lit. g? P. Dąbski: To nie koliduje zupełnie z punktem 4 g).</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Kwestię głosowania stawiam w taki sposób. Głosujemy najprzód nad dwoma zasadami, jedną którą postawiła Komisja, potem nad poprawką p. referenta, a potem nad wnioskiem p. Staniszkisa. Jest postawiona zasada, że państwo ma tylko prawo wywłaszczenia, ale bez ustanowienia maximum zasadniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JuliuszPoniatowski">Ponieważ w punkcie 4 w ustępie g) zasada wywłaszczenia została przesądzona, więc sądzę, że takie oddzielenie w p. 6 nie powinno mieć miejsca. Co do porządku głosowania proponuję, ażeby w myśl przyjętych zwyczajów zacząć głosowanie od sformułowań najdalej idących, czyli w danym wypadku od tych, które proponują normy najniższe. Co się tyczy postawionej przez p. referenta poprawki zwracam uwagę, że prawo wykupu nie jest przeciwstawieniem obowiązku wykupu, lecz idzie całkowicie po linii uznania i nadania urzędowi możności czynienia tego przymusowo. Proszę więc zacząć głosowanie od wniosku posła Dąbala, a raczej p. Stanińskiego, następnie głosować nad formułą p. referenta, następnie nad wnioskiem p. Staszyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#HermanDiamand">Proszę o głos w sprawie głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#HermanDiamand">Wysoka Izbo! Najdalej idącym wnioskiem jest ten, który zawiera największą cyfrę, a to dlatego, że jeśli ja jestem za 100 morgami, to nie mogę głosować przeciwko 50 morgom, albowiem one w tej setce się mieszczą, jeżeli jednak jestem za 50 morgami to mogę głosować przeciwko 100 morgom, a te 50 przyjdą potem pod głosowanie. Dlatego wydaje mi się. że należy zacząć od tego wniosku, który ma największą cyfrę, a potem głosować nad innemi wioskami. To na wynik głosowania żadnego wpływu mieć nie noże, chodzi tylko o jasne głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JanDąbski">Sprzeciwiam się stanowczo wnioskowi p. Diamanda. Tu najdalej idącym nie jest wniosek rozumiany w formie postawionej cyfry, tylko w formie radykalności postawionej kwestii — że się tak wyrażę — pod względem maksymalistycznym niejako.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#JanDąbski">Maksymalistyczną nie jest w tym wypadku cyfra, tylko maksymalistycznem jest pojęcie reformy. Dlatego stanowczo sprzeciwiam się wnioskowi p. Diamanda i dziwię się, że ten wniosek w ogóle postawił.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Tej sprawy głosowaniem rozstrzygać nie można. Muszę ją samodzielnie rozstrzygnąć i przychylam się do wniosku p. Diamanda. Zaczynamy głosowanie od cyfry najwyższej.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W kwestii formalnej nie wolno przemawiać więcej niż dwu posłom. To zresztą jest zupełnie obojętne, należy przypuszczać, że wszyscy posłowie głosowanie rozumieją.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę o głos dla wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JuliuszPoniatowski">To dla nas nie jest obojętnem. Ulicę stwierdzić, że logicznie rzecz biorąc, prościej nic głosować za wnioskiem, który posuwa wywłaszczenie dalej i zgodzić się na wywłaszczenie mniej radykalne. To jest naturalny postęp myśli. Mogę się zgodzić na wywłaszczenie do 50 morgów a mogę nie wywłaszczać do 300 morgów. a ktoś inny może nie wywłaszczać do 1000 morgów. Oponowałbym jak najkategoryczniej, by nad temi rzeczami głosować inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Sprawy tej głosowaniem nie można rozstrzygnąć, ale jakiegoś sposobu trzeba użyć. Ja nie uważam, żeby to była niesprawiedliwość, jeżeli zaczniemy od jednego lub drugiego sposobu.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę jeszcze o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#JuliuszPoniatowski">W każdym razie ze względu na to, że treść tych świeżo postawionych wniosków nie jest nam znana, muszą one zejść na plan dalszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Ta dedukcja nie jest bardzo logiczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#JuliuszPoniatowski">Mamy najpierw wniosek p. Stapińskiego i większości Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest prawdą, że te wnioski zostały dziś wręczone, że nie były drukowane, ale była nad nimi dyskusja i nie można twierdzić, żeby miały mniej praw niż inne. Sądzę, że nikt nie jest pokrzywdzony, bo każdy może swoją wolę objawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#JanStapiński">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W sprawie formalnej nie mogę już nikomu udzielić więcej głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JanStapiński">Ja w takim razie stwierdzam, że pan Marszałek ma dwa prawa i dwie sprawiedliwości, dla jednej strony i drugiej i wprowadza pewną nierówność.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przywołuję posła Stapińskiego do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Czy w tej samej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JanDąbski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Odmówiłem głosu posłowi Stapińskiemu nic mogę go zatem udzielić Panu. Ta sprawa zakończona. Nic mogę stosować różnych metod do jednych i do drugich.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JanDąbski">W sprawie głosowania wolno każdemu zabrać głos w każdej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#WojciechTrąmpczyński">A więc proszę wypowiedzieć się w kilku słowach.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#JanDąbski">Stawiam wniosek, ażeby Izba głosowaniem rozstrzygnęła, który wniosek ma być wpierw poddany pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#komentarz">(Głosy: Marszałek decyduje)</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Taki wniosek jest niedopuszczalny. Ja nie widzę możności, i żeby Izba rozstrzygała o tem. Przypuszczam, że gdybym poddał pod głosowanie wniosek p. Dąbskiego, to absolutnie byłaby niemożność wyjścia z tej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#IgnacyDaszyński">Proponuję przy p. 6 o imienne głosowanie nad wnioskiem o 300 morgach.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy najprzód nad wnioskiem p. Staniszkisa.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za wnioskiem posła Staniszkisa, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#komentarz">(Wątpliwość)</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Biuro jest w wątpliwości co do wyniku głosowania. Musi nastąpić przeliczenie głosów. Proszę Posłów opuścić salę. Ci Posłowie, którzy są za wnioskiem posła Staniszkisa, wejdą napowrót przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#komentarz">(Posłowie opuszczają salę)</u>
<u xml:id="u-141.5" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Rezultat głosowania jest następujący: Za wnioskiem posła Staniszkisa głosowało 160 posłów, przeciwko 196. Zatem wniosek upadł.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#komentarz">(Brawa!)</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem następnym co do wielkości gruntów, które nie ulegają wywłaszczeniu. to jest do wniosku p. ks. Sędzimira:</u>
<u xml:id="u-142.3" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-142.4" who="#WojciechTrąmpczyński">„Maksymum indywidualnego posiadania ziemi będzie zawierało zasadniczo 100 do 300 hektarów. Dla okręgów ustawą przewidzianych, maksymum to może być podniesione do 500 hektarów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos w sprawie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JanDąbski">Wniosek ten objawił się dzisiaj na Izbie, nie było nad nim zupełnie dyskusji, a wniosek przychodzi pod głosowanie. Ja uważam wogóle głosowanie nad tym wnioskiem za niedopuszczalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Słyszeliśmy to przedtem, Izba jednak postanowiła dyskutować nad tymi wnioskami, po ich odczytaniu nikt do głosu się nie zgłosił, nie widzę więc, by czyjeś prawa zostały naruszone.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#WincentyWitos">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Witos.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#WincentyWitos">Z powodów, które tu przytoczył referent, p. Dąbski, imieniem Związku naszego, wnioskowi temu musimy się stanowczo sprzeciwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#KazimierzBagiński">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Bagiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#KazimierzBagiński">Stwierdzam pod względem formalnym, że nie było dotychczas głosowania nad wnioskiem o otwarcie dyskusji nad wnioskiem kolegi Staniszkisa, a tylko nad tym wnioskiem Izba chciała dyskutować. Dyskusji tej nie było i dlatego wniosek ten dla nas nie istnieje i jest bezprzedmiotowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Proszę o głos w kwestji głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Staniszkis.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Ponieważ referent poprzednio sam zażądał, ażeby wszystkie wnioski były odczytane, więc tem samem się zgodził, ażeby one były brane jako podstawa do dyskusji. Więc ja nie mogę zrozumieć, dlaczego referent teraz do pewnego stopnia pozostaje w sprzeczności z poprzedniem stanowiskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#JuliuszPoniatowski">Chciałbym zaproponować, ażeby Izba rozstrzygnęła o tem, który wniosek postawić pod głosowanie. Że swojej strony zgłaszam wniosek, ażeby nad wnioskiem większości Komisji odbyło się głosowanie imienne.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#IgnacyDaszyński">Wola Izby jest wyraźna.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#StanisławDziennicki">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł ks. Dziennicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#StanisławDziennicki">Samo dopuszczenie odczytania, jak to już wyjaśniono, stwierdziło, że sprzeciwu nie było i zgoda była. To samo prawo, jakie przysługiwało posłowi Staniszkisowi, przysługuje wnioskowi ks. Sędzimira, a oprócz tego dotychczasowa praktyka w Izbie była taka, że zawsze wolno było nawet przy głosowaniu zgłaszać poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest postawiony wniosek formalny, ażeby teraz głosować nad wnioskiem Komisji.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-161.2" who="#WojciechTrąmpczyński">To jest wniosek dopuszczalny i głosowanie nad tem jest możliwe. Proszę tych Posłów, którzy są za tem. ażeby zaraz przystąpić do głosowania przed innemi wnioskami nad wnioskiem większości Komisji, ażeby powstali z miejsc. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość.</u>
<u xml:id="u-161.3" who="#komentarz">(Głosy: Niema mniejszości, jest większość!)</u>
<u xml:id="u-161.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek odrzucony.</u>
<u xml:id="u-161.5" who="#komentarz">(Posłowie, którzy powstali z miejsc, stoją dalej)</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#JanDąbski">Panie Marszałku, to nie jest zupełnie stwierdzone.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#komentarz">(Głosy: Prosimy o przeliczenie)</u>
<u xml:id="u-162.2" who="#JanDąbski">Proponuje głosowanie imienne w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Panowie sekretarze są zgodni co do tego, że stoi mniejszość, w drodze wyjątku zarządzę głosowanie przez wchodzenie drzwiami.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#komentarz">(Głosy: Prosimy o kontrpróbę)</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Ma Pan rację.</u>
<u xml:id="u-163.3" who="#komentarz">(Głos na prawicy: To jest terror)</u>
<u xml:id="u-163.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę zająć miejsca. Zatem proszę tych Posłów, którzy są przeciwni natychmiastowemu głosowaniu nad wnioskiem Komisji, a więc przed wszystkimi innemi wnioskami, ażeby powstali z miejsc. Ponieważ jeszcze jest wątpliwość, zatem odbędzie się głosowanie przez wyjście z sali. Ci posłowie, którzy są za natychmiastowem głosowaniem nad wnioskami większości Komisji, wchodzą przez drzwi z napisem „tak”, a ci którzy są przeciwni wchodzą przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-163.5" who="#komentarz">(Posłowie opuszczają salę)</u>
<u xml:id="u-163.6" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-163.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Wynik głosowania jest następujący Za wnioskiem, żeby zaraz głosować nad wnioskiem Komisji oświadczyło się 177 posłów, a przeciwko wnioskowi 188. A zatem wniosek upadł. Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem ks. p. Sędzimira.</u>
<u xml:id="u-163.8" who="#komentarz">(Na lewicy wrzawa, głosy: Nie istnieje taki wniosek, nie był w dyskusji)</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#KazimierzBagiński">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#WojciechTrąmpczyński">P. Bagiński ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#KazimierzBagiński">Uchwalono dopiero co, że obecnie nie idzie pod głosowanie wniosek większości Komisji, ale nie było zarządzone głosowane, jaki wniosek ma obecnie iść pod głosowanie. Proszę pana Marszałka, ponieważ p. Marszałek nie stwierdził nam, że wniosek p. Sędzimira formalnie istnieje, albowiem nie otworzono nad nim dyskusji, dlatego też uważamy go za nieistniejący i jako nad takim głosować nie możemy. Zresztą prosimy, ażeby wrócić do normalnych wniosków i postawić pod głosowanie wniosek najdalej idący, wniosek p. Stapińskiego. i wnioski, żeby poddawać pod głosowanie według kolejności w górę.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#WojciechTrąmpczyński">O tem już dość długo dyskutowaliśmy, jednak odwrotny kierunek nie znalazł większości. Pozostaję przy tem, co od początku zarządziłem.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#komentarz">(Na lewicy wrzawa i głosy: Taki wniosek nie istnieje)</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#WojciechTrąmpczyński">To są żarty.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Dla nas chodzi o życie)</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Daszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#IgnacyDaszyński">Tutaj Panie Marszałku woli Izby jeszcze nie mamy. Pańska wola ponad regulamin wybić się nie może. Regulamin powiada, że po zamknięciu dyskusji nowych wniosków stawiać nie wolno. Tak jest powiedziane w regulaminie o prowadzeniu dyskusji...</u>
<u xml:id="u-171.1" who="#komentarz">(Marszałek: Który artykuł?)</u>
<u xml:id="u-171.2" who="#IgnacyDaszyński">... i dlatego wniosek, którego Izba dotąd nie znała, który wpłynął po zamknięciu dyskusji i przeciw któremu p. referent zaprotestował z trybuny, oświadczając, że go w dyskusji nie widział — nie może pójść pod głosowanie. Musi się wpierw postawić wniosek o otwarcie dyskusji nad nowym wnioskiem p. Sędzimira i pan Marszałek może dojść do tego wniosku tylko drogą otwarcia dyskusji. Protestujemy przeciwko wprowadzaniu nieznanych nam wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę p. Daszyńskiego o wskazanie artykułu regulaminu, podług którego wniosków po zamknięciu dyskusji stawiać nie wolno. Głos ma w sprawie formalnej p. Staniszkis.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Stwierdzam, że referent ten wniosek przed swoim przemówieniem znał. Natomiast ten wniosek nie jest bynajmniej...</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#komentarz">(Wrzawa zagłusza mowę)</u>
<u xml:id="u-173.2" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Otóż wobec tego nawet pod względem formalnym niema przeszkód co do postawienia tego wniosku pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#JanDąbski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-176.1" who="#JanDąbski">Powiedział p. kol. Staniszkis, że znałem wniosek p. Sędzimira w czasie mojego przemówienia. Otóż stwierdzam, że we wniosku tym dowiedziałem się dopiero po ukończeniu mojego przemówienia i że jedynie był mi znany wniosek p. Staniszkisa. Jeszcze raz stwierdzam, że niema takiego parlamentu na świecie, któryby nad tak kolosalnie ważnym wnioskiem bez przeprowadzenia dyskusji miał sumienie głosować.</u>
<u xml:id="u-176.2" who="#komentarz">(Brawa, oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#IgnacyDaszyński">Pan Marszałek wezwał mnie, ażebym wskazał odnośny artykuł w regulaminie. W art. 26 jest powiedziane, że w czasie rozprawy można zgłaszać poprawki do wniosku. Ponieważ mamy przed sobą wniosek Komisji, to każdy wniosek inny niż Komisji nazywa się poprawka, względnie nowym wnioskiem. Otóż rozprawa skończyła się z chwila przemówienia referenta. Wniosek postawiony po rozprawach musi być według art. 26 poddany nowej rozprawie. Jeśli p. Marszałek chce. to może otworzyć rozprawę i wtedy będziemy mogli nie jeden, ale dwadzieścia nowych wniosków postawić. Ale jest napisane wyraźnie w art. 28. że no wyczerpaniu listy mówców, względnie po przemówieniu mówców generalnych, oraz ostatnim słowie referenta, względnie wnioskodawcy, marszałek oznajmia, że przystępuje do głosowania, poczem już nikomu głos do rozprawy nad przedmiotem udzielony być nie może.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#komentarz">(Wrzawa, hałas)</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Poseł Daszyński przeczytał tu artykuł regulaminu, z którego tylko bardzo pośrednio można by dla naszego wypadku coś wywnioskować, ale właśnie to, co powiedział, przemawia przejaw jeno dedukcji. On sam przyznał, że aż do chwili kiedy referent zakończy rozprawę, rozprawa się toczy. Te wnioski wszystkie były wniesione przed rozprawa, a że referent ich przypadkiem nie widział...</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#komentarz">(Wrzawa. P. Dąbski: Proszę o głos w sprawie formalnej)</u>
<u xml:id="u-178.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Wnioski te złożone były do laski marszałkowskiej. Cała sprawa poprostu nie potrzebuje tak długiej dyskusji, gdyż nikt nie zgłosił wniosku o ponowne otwarcie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#StanisławDziennicki">Stawiam wniosek o otwarcie dyskusji nad wnioskiem ks. p. Sędzimira.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#JanDąbski">Panie Marszałku. Wnioski te w czasie debaty aż do mojego przemówienia nie zostały zgłoszone, bo wniosek uważa się za zgłoszony wtedy, jeśli zostanie Wysokiej Izbie odczytany, a nie wtedy, kiedy się go po cichu choćby na dwie godziny przedtem położyło na stole Pana Marszałka A zatem ten wniosek dla nas nie istnieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Szanowny poseł Dąbski myli się co do tego. Wniosek uważany jest za wniesiony z chwilą, gdy wpłynął do laski Marszałkowskiej. Wszystkie wnioski drukowane nie są czytane, a jednak uważane są za wniesione. Stawiam pod głosowanie wniosek księdza Dziennickiego,...</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-181.2" who="#WojciechTrąmpczyński">... aby przeprowadzić dyskusję nad wnioskiem ks. Sędzimira.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#JanTabor">Panie Marszałku, Pan chce wprowadzić awanturę do Sejmu. Cóż to za dyktatura! Pan Marszałek będzie ponosił konsekwencje tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#JuliuszPoniatowski">Wysoka Izbo! Ust to rzeczą niewątpliwą, i w myśl regulaminu i w myśl dotychczasowej praktyki Izby. żeby wnioski i uchwały przedkładane Izbie do zawotowania, były jej przedkładane conajmniej na 24 godziny przedtem w druku.</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#JuliuszPoniatowski">Nie sądzimy, żeby można je było po zamknięciu dyskusji drogą prywatną zgłaszać do laski Marszałka i wprowadzać taki chaos w decydowaniu najważniejszych spraw.</u>
<u xml:id="u-185.2" who="#JuliuszPoniatowski">Mamy więc tutaj dwa względy. Po pierwsze Ten, który poprzedni mówca, wyłuszczył, że wniosek był zgłoszony zapóźno, i że nie przeprowadzono nad nim dyskusji, po drugie ten, że nie mamy tych wniosków przed sobą. Zasady reformy rolnej to nie jest rezolucja, to są rzeczy, które będą podstawą, ściśle brane pod uwagę przy formułowaniu ustaw. Musimy je traktować tak, jak traktujemy ustawę o każde słowo i każde zdanie tutaj odpowiednią dyskusję przeprowadzamy i nie możemy się zgodzić na głosowanie nad wnioskami nieodczytanemi.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W ciągu przemówienia p. Poniatowskiego czekałem, jaki wniosek postawi, czy otwarcie dyskusji czy odroczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#JuliuszPoniatowski">Stawiam wniosek, ażeby przystąpić do głosowania nad wnioskami prawnie Izbie przedłożonemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. ks. Adamski.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#StanisławAdamski">Proszę Wysokiej Izby! Mnie się zdaje, że w tych sprawach, które obecnie dyskutujemy, możemy dojść do porozumienia. Przecież dyskusja nawet po zamknięciu referatu referenta się toczyła, a później była otwarta i przeprowadzona dyskusja nad wnioskami, które wkraczały w materię sprawy.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#StanisławAdamski">Powtóre, cały szereg wniosków pana referenta, zgłoszonych po jego referacie przecież także Izbie nie był znany, a wszakże i pan referent przez oświadczane swego pro lub kontra stawiał wnioski, które nieraz bardzo głęboko wkraczały w materię rzeczy. Wobec tego jest precedens, że były już tu także wnioski, które Izbie poprzednio nie były znane. Nie widzę więc powodu. Dlaczego by i ten wniosek nie miał być stawiony pod dyskusje i głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Czy stawia kto wniosek o otwarcie dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#StanisławDziennicki">Proszę o otwarcie dyskusji nad poprawką przez nas zgłoszoną.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Kto jest za wnioskiem, żeby otworzyć dyskusję nad wnioskiem księdza Sędzimira oraz wnioskiem p. Staszyńskiego, raczy powstać.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Nie pozwalamy na głosowanie! Niema dyskusji! P. Tabor: Niema dyskusji, bo niema nad czem dyskutować. Pan Marszałek wywołuje awanturę, i pan Marszałek poniesie odpowiedzialność. P. Poniatowski: My się nie damy sprowokować! Chcieliśmy utrzymać spokój. Ja postawię jeszcze 20 innych wniosków)</u>
<u xml:id="u-192.2" who="#WojciechTrąmpczyński">P. Poniatowski nie ma obecnie głosu. Proszę tych Posłów, którzy są za ponownie otwarciem dyskusji nad temi wnioskami, ażeby powstali z miejsc. Większość. Dyskusja nad tymi wnioskami otwarta.</u>
<u xml:id="u-192.3" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Nie, nie, nie!)</u>
<u xml:id="u-192.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Ja nie rozumiem tego oburzenia, bo nie mogę się domyślić, czyje prawa są tu naruszone. Czy nikt się nie zgłasza do głosu?</u>
<u xml:id="u-192.5" who="#komentarz">(Nie ustająca wrzawa. P. Dąbski: Niema dyskusji, bo niema przedłożenia w tej sprawie. P. Tabor: Tu uwydatnia się bezstronność p. Marszałka!)</u>
<u xml:id="u-192.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Walisiak.</u>
<u xml:id="u-192.7" who="#komentarz">(P. Dąbski: O czem Pan chce mówić? Głosy: Nie pozwalamy! Protestujemy!)</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#JózefWalisiak">Pozwólcie mi mówić. Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-193.1" who="#komentarz">(Głosy: Nie pozwolimy mówić)</u>
<u xml:id="u-193.2" who="#JózefWalisiak">Wysoki Sejmie! Ponieważ maksymum, przedłożone przez większość komisji byłoby na kresach nieraz zgubne...</u>
<u xml:id="u-193.3" who="#komentarz">(P. Poniatowski: Protestujemy!)</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Za ciągłe przerywanie przywołuję p. Poniatowskiego do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#JózefWalisiak">... z tego względu proszę, aby Wysoki Sejm raczył uchwalić naszą poprawkę do art. 6.</u>
<u xml:id="u-195.1" who="#komentarz">(Głosy: To nie jest poprawka!)</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt się do głosu nie zgłosił, a zatem przystępujemy do głosowania nad wnioskiem księdza Sędzimira. Proszę o spokój.</u>
<u xml:id="u-196.1" who="#komentarz">(Głos: Niema głosowania!)</u>
<u xml:id="u-196.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Zanim przystąpimy do głosowania nad wnioskiem posła Sędzimira, mamy głosować nad poprawką referenta Dąbskiego, ponieważ poprawka jego odnosiła się tak samo do tego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos w kwestii formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#JanDąbski">Ponieważ pojawiły się zarzuty, że nie wolno stawiać poprawki po zamknięciu dyskusji, cofam swoja poprawkę.</u>
<u xml:id="u-199.1" who="#komentarz">(P. Korfanty: Proszę o głos pod względem formalnym — podtrzymuję tę poprawkę. P. Staniszkis: Podtrzymujemy tę poprawkę!)</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Posłowie Staniszkis i Korfanty podtrzymują tę poprawkę. W takim razie przecież przystępujemy do głosowania nad tą poprawką.</u>
<u xml:id="u-200.1" who="#komentarz">(Wrzawa, protesty)</u>
<u xml:id="u-200.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. Dąbskiego, idącą w tym kierunku... Nie mam tej poprawki... Proszę o spokój, bo zacznę wykluczać.</u>
<u xml:id="u-200.3" who="#komentarz">(P. Dąbski: Dom wariatów! Nad innym wnioskiem głosują!)</u>
<u xml:id="u-200.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Za użycie słów „dom wariatów” przywołuję p. Dąbskiego do porządku.</u>
<u xml:id="u-200.5" who="#komentarz">(P. Tabor: To są owoce pracy Pana Marszałka, to jest dowód jego bezstronności)</u>
<u xml:id="u-200.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Upraszam p. Dąbskiego o wydanie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#JanDąbski">Ja ją cofnąłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W takim razie będę ją musiał odczytać ze stenogramu. Głos ma p. Daszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#IgnacyDaszyński">Pan Marszałek był łaskaw wprowadzić taką zasadę, że poprawka, którą po dyskusji referent wycofał, której tedy niema, nagle jacyś dwaj inni Panowie Koledzy przedstawiają w tej fazie dyskusji, jako swoją. Czynią to tak bez obsłonek, że nie wiedzą nawet, co stawiają, nie wiedzą jaki jest tekst poprawki i Pan Marszałek w największych kłopocie prosi o wydanie mu poprawki. Proszę Panów, takie rzeczy możnaby robić...</u>
<u xml:id="u-203.1" who="#komentarz">(Głos: Na wiecu)</u>
<u xml:id="u-203.2" who="#IgnacyDaszyński">... w ciągu dyskusji po dyskusji poprawkę raz cofniętą musi się uważać za nowy wniosek Panów, którzy jednak nie mają prawa stawiać żadnych nowych wniosków, bo pan Korfanty nie dostał głosu do postawienia wniosku i nie może go dostać po zamknięciu debaty, więc tembardziej postawić nowego wniosku nie może.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Myli się mocno p. Daszyński, bo wniosek, który jest raz wniesiony, może być podtrzymany przez kogoś innego, chociaż został cofnięty.</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#komentarz">(Głos na lewicy: To nie jest carska Duma! P. Falkowski: Wniosek raz postawiony przestaje być własnością posła, a staje się własnością zebrania)</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#WojciechKorfanty">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Korfanty.</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#WojciechKorfanty">Wysoka Izbo! Sądzę, że ta sprawa może być traktowana spokojnie i zupełnie niepotrzebnie się gorączkujemy. Ta chcę stwierdzić fakt, że jeżeli ktokolwiek z Posłów w jakimkolwiek parlamencie składa wniosek, to ten wniosek w tej chwili staje się własnością prezydjum i żaden wnioskodawca nie ma prawa schować skryptu z wnioskiem do kieszeni. We wszystkich parlamentach jest zwyczaj, że jeżeli jakiś wnioskodawca cofa swój wniosek, to w tej chwili każdy inny poseł może ten wniosek podtrzymać. Otóż. Panie kolego Daszyński, gdy p. kolega Dąbski swój wniosek cofnął, ja w kwestii formalnej się zgłosiłem i wniosek podtrzymałem, a teraz, uzyskawszy głos w kwestii formalnej, wniosek popieram. Miałem do tego zupełne prawo i apeluję do p. Daszyńskiego jako do starego, rutynowanego parlamentarzysty, ażeby zechciał tu stosować zasady parlamentarne a nie zasady partyjno-polityczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Żałuję mocno, ale głosu udzielić nie mogę na zasadzie art. 33 regulaminu:</u>
<u xml:id="u-209.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-209.2" who="#WojciechTrąmpczyński">„Sejm rozstrzyga o postawionym wniosku formalnym bez rozpraw po wysłuchaniu wnioskodawcy, ewentualnie jednego mówcy „przeciw” oraz jednego „za”.</u>
<u xml:id="u-209.3" who="#WojciechTrąmpczyński">„Przeciw” przemawiał p. Daszyński, „za” p. Korfanty.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#JanDąbski">Proszę o głos w innej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Dąbski.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#JanDąbski">Chcę zapytać, w jakim celu stawia się moją poprawkę pod głosowanie? Bo jeżeli p. Marszałek zamierza wniosek ks. Sędzimira poddać pod dyskusję przed głosowaniem, to ja zupełnie nie rozumiem tego, na co jest teraz potrzebna ta poprawka. Chyba, że przystępujemy do głosowania nad wnioskiem większości Komisji. to wtedy może być mowa o poprawce, ale jeżeli co do pewnego wniosku ma się pewne zamiary, a nagle przystępuje się do innego, to tego zupełnie nie rozumiem i proszę p. Marszałka o wytłumaczenie tej tajemnicy.</u>
<u xml:id="u-212.1" who="#komentarz">(P. Staniszkis: Proszę o głos)</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprostu dlatego, że poprawka p. Dąbskiego stosuje się tak samo do wniosku większości Komisji, jak do wniosku ks. Sędzimira. Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosku ks. Sędzimira jeszcze raz, ponieważ będzie to potrzebne.</u>
<u xml:id="u-213.1" who="#komentarz">(Głosy: Nie potrzeba odczytywać! Ten wniosek nie istnieje! P. Bagiński: Po przegłosowaniu odeślemy do Komisji!)</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-214.1" who="#JanDębski">„Maksimum indywidualnego posiadania ziemi będzie zawierało zasadniczo od 100 do 300 ha. Dla okręgów' ustawą przewidzianych maximum to może być podniesione do 500 ha”.</u>
<u xml:id="u-214.2" who="#komentarz">(P. ks. Okoń: To jest bezprawne!)</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad...</u>
<u xml:id="u-215.1" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Niema wniosku! Nie damy głosować! Nie wiemy zupełnie, co jest w tym wniosku! Musi być wydrukowany!)</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#HermanDiamand">Proszę o głos celem postawienia wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#HermanDiamand">Wysoka Izbo! W kwestii, która do żywego obchodzi cały kraj, w kwestii od której rozstrzygnięcia zależą może losy państwa, miast spokojnego merytorycznego załatwienia gubi się Sejm we wnioskach formalnych, bawi się w tłumaczenie regulaminu. Ja absolutnie daleki jestem od krytyki p. Marszałka, któremu się poddaje bez krytyki.</u>
<u xml:id="u-218.1" who="#komentarz">(Głos: Niezawsze)</u>
<u xml:id="u-218.2" who="#HermanDiamand">Zawsze.</u>
<u xml:id="u-218.3" who="#komentarz">(Głos: Nie zawsze można)</u>
<u xml:id="u-218.4" who="#HermanDiamand">P. kolega Korfanty, aby wykazać prawo podejmowania wniosków, naprowadzi tutaj fakt, że wniosek złożony do prezydium przestał być własnością wnioskodawcy. Ale byliśmy świadkami, jak ks. Kotula wniosek cofnął i wniosek ten przestał być własnością Izby.</u>
<u xml:id="u-218.5" who="#komentarz">(Głos: Bo go nikt nie podtrzymywał)</u>
<u xml:id="u-218.6" who="#HermanDiamand">Proszę Panów, jeżeli, jak powiada p. Korfanty, wniosek przez to, że został podany, stał się własnością Izby, to niema potrzeby podtrzymywać go, jeśli zaś jest potrzeba podtrzymywania go, to z tego wynika że wnioskodawca ma prawo cofnąć swój wniosek. Otóż wniosek ten stał się wnioskiem nowym, a został postawiony w czasie niewłaściwym. Jestem zdania, że nie służy się żadnej stronie i absolutnie nie służy się sprawie, jeśli w ten sposób postępować będziemy. Są tu przecież inne wnioski zupełnie jasne, przy których głosowaniu wola Izby objawi się z całą jasnością. Dlatego odzywam się do całej Izby, przepraszam za moja śmiałość, z prośbą, ażeby dopuściła do jasnego głosowania, dającego obraz rzeczywistej woli Izby. Jakakolwiek zapadnie uchwała to jest obawa, że ona nie zadowolni nikogo zupełnie i że trzeba będzie użyć wielkich sił, ażeby dla niej obudzić respekt. A respekt przed tą ustawa leży nie tylko w interesie tych, którzy będą mieli pozytywną korzyść, lecz i w interesie całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-218.7" who="#HermanDiamand">Dlatego pozbądźmy się na chwilę rozdrażnienia, przystańmy do rzeczowego, spokojnego załatwienia, albowiem żadne sztuczki i żadne finty nic tutaj nie pomogą.</u>
<u xml:id="u-218.8" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Słusznie! Protest na prawicy)</u>
<u xml:id="u-218.9" who="#HermanDiamand">Panowie zupełnie niepotrzebnie się irytują, bo ja nie wskazywałem żadnego stronnictwa, któreby te finty robiło. Głosowanie niejasne i niezupełnie w porządku przeprowadzone, jakikolwiek będzie wynik, jest niebezpieczne dla państwa.</u>
<u xml:id="u-218.10" who="#HermanDiamand">Dlatego ja wnoszę — jeśli koniecznie muszę postawić formalny wniosek — ażeby przystąpić do głosowania nad wnioskiem większości komisji.</u>
<u xml:id="u-218.11" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Aha!)</u>
<u xml:id="u-218.12" who="#HermanDiamand">Zechciejcie Panowie uznać, że w ten sposób się okaże zupełnie jasno, gdzie jest większość.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Niestety muszę powiedzieć, że wniosek p. Diamanda jest niedopuszczalny według regulaminu, gdyż wniosek formalny raz odrzucony nie może być postawiony po raz drugi w ciągu tej samej rozprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#IgnacyDaszyński">W sprawie postawienia nowego wniosku, proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Daszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#IgnacyDaszyński">Dwa słowa. Ja stawiam wniosek, ażeby sprawę odesłać do konwentu seniorów i ażeby konwent seniorów mógł obecnie natychmiast naradzić się nad sposobem załatwienia formalnego tej sprawy w Izbie.</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W zasadzie nic nie mam przeciwko temu. Ale wniosek ten jest o tyle nieformalny, że konwent seniorów nie składa się z zamkniętej liczby osób i nie jest regulaminem objęty, tylko ma głos doradczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#IgnacyDaszyński">Proponuję przerwę na pół godziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#KazimierzBagiński">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Bagiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#KazimierzBagiński">Istotnie Izba uchwaliła. że na razie wniosek Komisu większości nie ma być poddany pod głosowanie pierwszy, bo tak go przedtem Marszałek pod głosowanie poddał. Na to lojalnie się zgadzamy lecz wnosimy, żeby teraz poddać pod głosowanie inne wnioski, a więc np. wniosek p. Dąbala. Inaczej uważalibyśmy, że postępowanie Marszałka byłoby niesłuszne i ze względu na ducha samej ustawy i ze względu na chwilę dzisiejszą, i z całą stanowczością podnoszę, że całą odpowiedzialność za fakty, jakie się stać mogą, składamy na Marszałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Panów, spróbujemy bez obligu pójść za radą p. Daszyńskiego przynajmniej. ażeby się umysły trochę uspokoiły. Zarządzam przerwę na kwadrans, i proszę tych Posłów którzy należą do konwentu seniorów, ażeby się udali do mego pokoju.</u>
<u xml:id="u-228.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
</div>
<div xml:id="div-229">
<u xml:id="u-229.0" who="#komentarz">(Dzwoni)</u>
<u xml:id="u-229.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Wznawiam posiedzenie. Podany jest wniosek o odesłanie par. 6 do Komisji Przeciwko temu wnioskowi zgłosił się do głosu p. Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-230">
<u xml:id="u-230.0" who="#JuliuszPoniatowski">Wysoka Izbo! Wniosek odesłania rezolucji w większości komisji do Komisji z powrotem przed przegłosowaniem sformułowanych propozycji zarówno większości jak i mniejszości jest niczem innem, jak uchylaniem się od wypowiedzenia swego zdania co do postulatów zawartych we wniosku Komisji. Komisja po długich rozwodzeniach doszła do sprecyzowania tego, co jest wyrazem mniejszości i większości. Sadzimy, że niema żadnych powodów, ażeby się Izba cofała przed wypowiedzeniem swego zdania sądzimy, że każdy, kto ma przekonania, nie powinien się ich wstydzić, nie powinien się bać tych przekonań ujawnić, i sądzimy, że jest najwyższy czas, abyście Panowie otwarcie wypowiedzieli się tutaj. że jesteście przeciwni temu, co większość Komisji postanowiła.</u>
<u xml:id="u-230.1" who="#JuliuszPoniatowski">Propozycje, zgłoszone tu w Izbie w ostatniej chwili po zamknięciu dyskusji. mogłyby być rozważane w Komisji i stać się tematem zmian w sformułowaniu tego punktu tylko wówczas, gdyby dotychczasowa redakcja została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-230.2" who="#JuliuszPoniatowski">Oświadczyliśmy na konwencie seniorów i oświadczamy tutaj gotowość wzięcia pod rocznem w Komisji tych wszystkich nowych sformułowań wówczas gdyby dotychczasowego zdana Komisji Sejm nie przyjął. Ale zgodzą się Panowie z tem. że Komisja ma przecież prawo tego żądać, ażeby praca kilku miesięcy była ostatecznie zakwalifikowana żebyście Panowie się wypowiedzieli głośno i jawnie, czy to jest rzecz, którą uważacie dla Polski za dobra, czy za zła. Mnie się zdaje. że powodem uchylania się. tym dziwnym powodem wstydliwości może być tylko to, że Panowie po cichu jesteście przeciw temu, a na zewnątrz chcecie uchodzić za przyjaciół reformy rolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-231">
<u xml:id="u-231.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Korfanty.</u>
</div>
<div xml:id="div-232">
<u xml:id="u-232.0" who="#WojciechKorfanty">Wysoki Sejmie! Położenie, w jakim kraj nasz się znajduje i młode nasze państwo i na zewnątrz i na wewnątrz, żąda kategorycznie od nas, ażebyśmy tę najważniejszą w naszem życiu społeczno-politycznem sprawę traktowali z jak największym spokojem i mieli wciąż na oku, że z fałszywego postawienia tej rzeczy, albo fałszywego jej traktowania mogą wyniknąć i dla narodu i pod względem wewnętrzno-politycznym i pod względem zewnętrz” no politycznym niezmierne szkody Otóż z tego założenia wychodząc, chciałbym koledze Poniatowskiemu nasamprzód odpowiedzieć, że nie chodzi tutaj o żadne uchylanie się od tego, żeby swej woli dać wyraz, śmiało, otwarcie i mężnie, bo kolega Poniatowski mówił o wstydliwości. Chodzi tutaj o odroczenie tej sprawy na godzin 24, a tych godzin 24 nie odgrywają żadnej roli w tej tak niesłychanie ważnej sprawie, od której zależy przyszłość i szczęście całego narodu naszego i państwa.</u>
<u xml:id="u-232.1" who="#WojciechKorfanty">Proszę Panów, sytuacja wskutek zbiegu okoliczności złożyła się tak Poważny klub, który wysunął tutaj wniosek ks. Sędzimira, oświadczył na konwencie seniorów, że wniosek ów odczytany tutaj przez p. referenta, podawał w tej myśli, że będzie on przedmiotem głosowania. Ale gdy lewa strona Izby nie uznała tego wniosku za istniejący, klub księdza Blizińskiego oświadczył, ze w takim razie on nie ma już możności dać wyrazu swojej woli, bo gdyby był wiedział, iż wniosek księdza Sędzimira nie będzie dopuszczony pod głosowanie, to cały byłby głosował za wnioskiem kolegi Staniszkisa...</u>
<u xml:id="u-232.2" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: A, a, ładnie! Marszałek dzwoni.)</u>
<u xml:id="u-232.3" who="#WojciechKorfanty">Uspokójcie się Panowie, ta rzecz jest zbyt poważna i chwila jest zbyt poważna, ażebyśmy sobie niepotrzebnymi wykrzyknikami i hałasami przeszkadzali.</u>
<u xml:id="u-232.4" who="#WojciechKorfanty">Pan kolega Poniatowski powiada-, że naprzód musi być poddany pod głosowanie wniosek Komisji a dopiero wówczas, gdyby ten wniosek został przez Izbę odrzucony, Panowie jesteście gotowi wszystkie inne propozycje odesłać do Komisji i tam zrobić z nich nowy przedmiot obrad.</u>
<u xml:id="u-232.5" who="#WojciechKorfanty">Przepraszam. Według naszego regulaminu i według zwyczajów panujących we wszystkich parlamentach cywilizowanego świata każdy poseł w każdej chwili ma prawo zażądać, żeby czy to cały projekt ustawy, czy część ustawy, czy artykuł czy paragraf z powrotem odesłać do Komisji.</u>
<u xml:id="u-232.6" who="#komentarz">(P. Poniatowski: My nie kwestionujemy tego prawa)</u>
<u xml:id="u-232.7" who="#WojciechKorfanty">Ale pan Kolega powiada, że trzeba nasamprzód przegłosować wniosek Komisji.</u>
<u xml:id="u-232.8" who="#komentarz">(Głos: 5 minut upłynęło).</u>
<u xml:id="u-232.9" who="#WojciechKorfanty">Otóż o co tutaj chodzi? Chodzi o spokojne załatwienie tej rzeczy. Ale my Panom oświadczamy, że my jako zwolennicy daleko sięgającej reformy agrarnej...</u>
<u xml:id="u-232.10" who="#komentarz">(Śmiech na lewicy. Głosy: Oho. Wrzawa. Marszałek dzwoni)</u>
<u xml:id="u-232.11" who="#WojciechKorfanty">... jako ludzie, którzy chcą stworzyć w Polsce ustrój gospodarki rolnej...</u>
<u xml:id="u-232.12" who="#komentarz">(Głos: Wolne żarty.)</u>
<u xml:id="u-232.13" who="#WojciechKorfanty">... taki, któryby zapewnił nie tylko dobrobyt ludu rolnego lecz także produkcję rolną potrzebną dla całego społeczeństwa, bez względu na klasy, nic pozwolimy się zepchnąć w tę rolę, żeby nas piętnowano jako przeciwników reformy rolnej. Mamy do Panów tylko jedna prośbę, którą Panowie, jako parlament cywilizowanego narodu uwzględnić powinniście, to jest, ażeby uszanować to nasze prawo i tu stawiamy wniosek...</u>
</div>
<div xml:id="div-233">
<u xml:id="u-233.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Musze posłowi przerwać, bo za długo mówi.</u>
<u xml:id="u-233.1" who="#komentarz">(Brawo na lewicy i w centrum)</u>
</div>
<div xml:id="div-234">
<u xml:id="u-234.0" who="#WojciechKorfanty">Zaraz skończę. Stawiamy wniosek, ażeby sprawę odesłać do Komisji. Panowie głosujcie spokojnie nad tym wnioskiem, spokojnie poddajcie się woli Sejmu i wtedy najlepiej przysłużycie się Ojczyźnie i sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-235">
<u xml:id="u-235.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Dyskusja wyczerpana. Do osobistej wzmianki ma głos p. Kamieniecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-236">
<u xml:id="u-236.0" who="#WitoldKamieniecki">Muszę sprostować wyjaśnienia p. Korfantego i oświadczyć, że w imieniu posłów Polskiego Zjednoczenia Ludowego oświadczyłem na konwencie seniorów, że w chwili głosowania nad wnioskiem p. Staniszkisa w naszem przeświadczeniu wniosek p. ks. Sędzimira był legalnie i formalnie zgłoszony i miał w następstwie być oddany pod głosowanie. Następnie zaproponowane przeciwko temu wnioskowi uniemożliwiło memu klubowi wyrażenie swej woli, natomiast nie składałem oświadczenia, że w tym wypadku głosowalibyśmy za wnioskiem p. Staniszkisa.</u>
<u xml:id="u-236.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-237">
<u xml:id="u-237.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Zarządzam głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-238">
<u xml:id="u-238.0" who="#JanDąbski">Wnoszę, aby głosowa nic było imienne.</u>
</div>
<div xml:id="div-239">
<u xml:id="u-239.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest wniosek, ażeby zarządzić głosowanie imienne nad odesłaniem art. 6 do Komisji. Wniosek wymaga poparcia 50 posłów, zatem proszę tych Posłów, którzy są za tem, aby głosowanie było imienne, aby powstali z miejsc Wniosek uzyskał dostateczne poparcie, zatem odbędzie się głosowanie imienne. Dziś spróbuję urządzić głosowanie nad tą sprawą względnie uboczną w ten sposób, że poproszę 4 sekretarzy, ażeby chodzili wzdłuż ław, ale proszę, żeby nikt nie opuszczał miejsca, dopóki kartki nie będą odebrane.</u>
</div>
<div xml:id="div-240">
<u xml:id="u-240.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">W sprawie głosowania proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-241">
<u xml:id="u-241.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Staniszkis.</u>
</div>
<div xml:id="div-242">
<u xml:id="u-242.0" who="#WitoldTeofilStaniszkis">Proszę, żeby chodziło po dwóch sekretarzy razem.</u>
</div>
<div xml:id="div-243">
<u xml:id="u-243.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosowanie odbędzie sic w następujący sposób. Kto jest za odesłaniem art. 6 natychmiast do komisji. głosuje „tak”, przeciwnicy głosują „nie”. Wolno oddać kartkę wstrzymuję się od głosowania”. Ci posłowie. którzy nie mają drukowanych kartek, mogą napisać na zwykłej karteczce imię i nazwisko, czy głosują „tak” czy „nie” lub czy się wstrzymują.</u>
</div>
<div xml:id="div-244">
<u xml:id="u-244.0" who="#HermanDiamand">W sprawie głosowania proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-245">
<u xml:id="u-245.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-246">
<u xml:id="u-246.0" who="#HermanDiamand">Panie Marszałku! Regulamin powiada wyraźnie, że każdy obowiązany jest głosować „tak” albo „nie”, wstrzymywać się od głosowania nie wolno. Dlatego oddawanie próżnych kartek nie powinno być dopuszczone i sekretarz, odbierający kartki, powinien patrzeć, czy kartka jest wypełniona tak jak regulamin przepisuje. Niegłosowanie jest niewypełnieniem swoich obowiązków i jest regulaminem zakazane.</u>
</div>
<div xml:id="div-247">
<u xml:id="u-247.0" who="#WojciechTrąmpczyński">P. Diamand się myli. O nie dozwolonem wstrzymaniu się od głosowania mówi tylko artykuł, odnoszący się do głosowania przez powstanie, bo rzeczywiście jeśli kto się wtedy wstrzymuje od głosowania, to głosowanie może wypaść mylnie. Regulamin nie potrzebuje o tem wyraźnie mówić, ale rozumie się samo przez się, że przy głosowaniu imiennem można się wstrzymać od głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-248">
<u xml:id="u-248.0" who="#JuliuszPoniatowski">Prosimy o wyjaśnienie specjalne, że białych kartek oddawać nie wolno. Regulamin tego nie przewiduje, żeby kto nie chciał wyrazić swojej woli.</u>
</div>
<div xml:id="div-249">
<u xml:id="u-249.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Musi być na kartce wypisane nazwisko jeżeli jest biała kartka, to znaczy, że wstrzymuje się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-249.1" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Chcemy wiedzieć, na co mamy regulamin. Marszałek dzwoni.)</u>
<u xml:id="u-249.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosowanie się rozpoczyna.</u>
<u xml:id="u-249.3" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
<u xml:id="u-249.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Za wnioskiem o odesłanie par. 6 do Komisji głosowało 192 posłów, przeciwko wnioskowi 170, jeden wstrzymał się od głosowania. A zatem sprawa idzie do Komisji, przyczem uważani za niewątpliwe, że w Komisji będzie można traktować wszystkie dotychczasowe wnioski i oczywiście stawiać nowe wnioski.</u>
<u xml:id="u-249.5" who="#komentarz">(P. Diamand: To jest rzeczą Komisji.)</u>
<u xml:id="u-249.6" who="#WojciechTrąmpczyński">To nie jest rzeczą Komisji, lecz to jest dopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-249.7" who="#komentarz">(P. Poniatowski: To jest obawa światła dziennego)</u>
<u xml:id="u-249.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Proponuję odroczenie głosowania do poniedziałku do godz. 3-ej.</u>
<u xml:id="u-249.9" who="#komentarz">(Głosy: A jutro?)</u>
<u xml:id="u-249.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Jutro mamy obrady komisji. Ja też byłem za posiedzeniem jutro, ale większość konwentu seniorów oświadczyła się za posiedzeniem w poniedziałek, bo jutro byłoby za nadto męczące.</u>
<u xml:id="u-249.11" who="#komentarz">(Ks. Okoń: To jest szmugiel)</u>
<u xml:id="u-249.12" who="#WojciechTrąmpczyński">Konstatuję jeszcze, że p. Franciszek Przybycień oddał dwie kartki. Przypuszczam, iż omylił się, widocznie kartki były zlepione. Proszę na przyszłość, aby Panowie Posłowie uważali, czy kartki nic są zlepione.</u>
<u xml:id="u-249.13" who="#komentarz">(Głosy: To z powodu ciemności)</u>
</div>
<div xml:id="div-250">
<u xml:id="u-250.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jeszcze mam do zakomunikowania, że nadeszły jeszcze następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-250.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-250.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły ks. Kaczyńskiego, Gdyka i innych ze Związku Ludowo Narodowego w sprawie umożliwienia i ułatwienia dzieciom ludności robotniczej i niezamożnej włościańskiej, dostępu do średnich zakładów naukowych, odesłałem do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-250.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Wniosek nagły p. Matusza i tow. w sprawie utrzymania gimnazjum Państwowego w Brzozowie w Małopolsce — odesłany do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-250.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Wreszcie wniosek nagły p. Michalaka i tow. z Klubu N. R. Koła Sejmowego w sprawie uregulowania płac woźnych państwowych — odesłany do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-250.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Dalej donoszę, że p. Minister Skarbu przysłał projekt ustawy, o organizacji władz i urzędów skarbowych wraz objaśnieniami, z prośbą o przedłożeni go Sejmowi, jako sprawy nagłej. Proponuję, ażeby w pierwszem czytaniu bez dyskusji odesłać tę sprawę do Komisji Administracyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-251">
<u xml:id="u-251.0" who="#HermanDiamand">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-252">
<u xml:id="u-252.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-253">
<u xml:id="u-253.0" who="#HermanDiamand">Jak długo nie mieliśmy możności zobaczenia tego projektu, tak długo nie możemy się zdecydować, czy obejść się bez dyskusji w pierwszem czytaniu czy nie. Dlatego proszę Pana Marszałka zostawić to w zawieszeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-254">
<u xml:id="u-254.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W każdym razie będą jeszcze dwa czytania. Przypuszczam, że p. Diamand nic będzie przeciwko temu protestował, ażeby to uważać za pierwsze czytanie.</u>
<u xml:id="u-254.1" who="#WojciechTrąmpczyński">P. Minister Skarbu oprócz tego przysłał projekt ustawy o zmianie niektórych przepisów o opodatkowaniu spadków' i darowizn na obszarze b. zaboru rosyjskiego wraz z objaśnieniami i uzasadnieniem nagłości, i z prośbą o przedłożenie go Sejmowi jako sprawy nagłej. I tu proponuję, ażeby w pierwszem czytaniu bez dyskusji sprawę tę odesłać do Komisji Budżetowej. Przypuszczam, że Panowie się na to zgadzacie.</u>
<u xml:id="u-254.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Co do poniedziałku jest propozycja, ażeby ze względu na rozkład pociągów posiedzenie odbyło się o godz. 4 po poł. W takim razie byłoby praktycznie, ażeby nic innego prócz sprawy reformy rolnej nie było na porządku dziennym. Wszystkie inne sprawy odkładamy do wtorku. Zatem następne posiedzenie w poniedziałek o godzinie 4 po południu. Głosowanie rozpocznie się od punktu 6.</u>
<u xml:id="u-254.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-254.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 10 min. 37 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>