text_structure.xml 72.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum. Posiedzenie jest poświęcone rozpatrzeniu informacji o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich w roku 2008 o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela. Przypominam, że jest to druk sejmowy nr 1865. Witam Rzecznika Praw Obywatelskich wraz z osobami towarzyszącymi z biura rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Prosimy o udzielenie informacji o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo. Wszyscy państwo posłowie otrzymali informację roczną. Jak zawsze bardzo obszerną, bo około 600 stron i mam nadzieję, że otrzymali państwo, a w każdym razie jest już do państwa w drodze raport, który nazywa się „Biała Księga” i dotyczy moich kontaktów z jednym z resortów, a mianowicie Ministerstwem Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Rok 2008, był już trzecim rokiem kadencji obecnego rzecznika i obfitował w takie wydarzenia jak jubileusz dwudziestolecia, 60. rocznica uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz powierzenie Rzecznikowi przez Ministra Sprawiedliwości funkcji Krajowego Mechanizmu Prewencji. Przede wszystkim jednak był to rok dalszego wzrostu aktywności mojego urzędu. Niestety muszę państwa przytłoczyć szeregiem cyfr. W roku 2008 wpływ listów w sprawach indywidualnych wzrósł do 61.522, w tym nowych spraw 27.872. Liczba listów w tym roku była o ponad 7% wyższa niż w roku ubiegłym i o 24% wyższa niż w pierwszym roku kadencji. Rozpatrzono 35.043 nowych spraw, z których podjęto do prowadzenia 13.567, spraw pozytywnie rozpatrzonych było 2931, co w porównaniu z poprzednim rokiem świadczy o zwiększonej skuteczności działania o ponad 6%. Notabene w kwietniu bieżącego roku odnotowaliśmy milionową sprawę, licząc od początku działania urzędu tj. 1 stycznia 1998 r. Przyjętych zostało w roku ubiegłym 6993 interesantów, udzielono 23.117 porad telefonicznych, co stanowi również odpowiedni wzrost w stosunku do lat poprzednich. Wystąpień o charakterze problemowym było w ubiegłym roku 646 i tutaj także odnotowaliśmy wzrost o 1/3 w porównaniu z rokiem poprzednim, o połowę w stosunku do roku 2006 i trzykrotny wzrost w stosunku do roku poprzedzającego moją kadencję. Rzecznik podjął inicjatywę prawodawczą 300 razy, złożył 18 wniosków do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności przepisów prawa z konstytucją, przystąpień do skarg konstytucyjnych było 19, kasacji do Sądu Najwyższego 46, skarg do wojewódzkich sądów administracyjnych 11, przystąpień do postępowania sądowego i administracyjnego 19, a pytań prawnych do Sądu Najwyższego 7.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Ponad dwudziestokrotny wzrost liczby wystąpień o charakterze problemowym w porównaniu do 2006 r., w tym prawie 2,5 krotny wzrost liczby wniosków o podjęcie inicjatywy prawodawczej, wskazuje na stale rosnącą rolę urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich w procesie porządkowania systemu tworzenia i stosowania prawa w Polsce. Podobnie liczba wniosków o stwierdzenie niekonstytucyjności ustaw złożonych do Trybunału Konstytucyjnego jest większa niż wszystkich wniosków skierowanych przez centralne konstytucyjne organy państwa razem wzięte. Jest to zrozumiałe, jeśli pamięta się o treści artykułu 80 konstytucji, wskazującego na podstawową rolę Rzecznika w mechanizmie ochrony wolności i praw jednostki.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Wnioski do Trybunału Konstytucyjnego są niewątpliwie najistotniejszym ustrojowo ośrodkiem proceduralnym znajdującym się w dyspozycji Rzecznika, jako organu strzegącego wolności praw podmiotowych. Nie tylko ich liczba tradycyjnie kształtuje się na wysokim poziomie. Również skuteczność wniosków jest bardzo duża. Na 21 rozpatrzonych przez Trybunał Konstytucyjny w ubiegłym roku spraw z wniosku Rzecznika, TK zaledwie w 5 sprawach nie podzielił w całości argumentacji naszego wniosku. Istotą wniosków składanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich V kadencji do Trybunału Konstytucyjnego jest przede wszystkim podnoszenie problemów o charakterze systemowym, których rozstrzygnięcie ma w istotny sposób zmienić określone sfery życia jednostki, w tym urzeczywistnić zasadę zaufania jednostki do państwa i działalności jej organów. W roku 2008 sprawy przedłożone przez nas Trybunałowi Konstytucyjnemu dotyczyły 7 grup problemowych, między innymi takich jak: ochrona własności, sprawy podatkowe i daniny publiczne – np. wniosek dotyczący opłat abonamentowych i obowiązku rejestracji odbiorników RTV, prowadzenie działalności gospodarczej – np. obowiązku prowadzenia ewidencji i obrotu kwot podatku przy pomocy kas fiskalnych, wniosek w sprawie obowiązku uzyskania zezwolenia na utworzenie wielkopowierzchniowego obiektu handlowego, prawa do kontroli decyzji podejmowanych w postępowaniu administracyjnym, dyscyplinarnym, przygotowawczym i sądowym oraz prawa do kontroli wyroku sądowego – np. wniosek w sprawie kontroli niektórych przepisów ustawy o ochronie informacji niejawnych, w sprawie zasad zatrzymania osób podejrzanych na podstawie zarządzenia prokuratora, w sprawie braku sądowej kontroli nad postanowieniami prokuratora dotyczącymi przesłuchania, zatrzymania rzeczy itd., dostępu do zawodu i warunków wykonywania zawodu, wolności słowa i badań naukowych  – np. wniosek w sprawie tzw. kłamstwa oświęcimskiego, wniosek w sprawie zwolnienia z tajemnicy statystycznej, ładu aksjologicznego w państwie demokratycznym – np. wniosek w sprawie odpowiedzialności karnej sędziów orzekających w sprawach karnych podczas stanu wojennego czy wniosek w sprawie niekonstytucyjności dekretu wydanego przez Radę Państwa w związku z wprowadzeniem stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Nietrudno zauważyć, że te ostatnie z wymienionych wniosków dotyczą samych rudymentów prawa, zarówno przy ich formowaniu jak i później przy rozstrzyganiu wymagają zajęcia wyrażonego stanowiska w sporze o jego fundamentalne wartości, w każdym przypadku służą zlikwidowaniu niejasności i zwiększaniu przejrzystości prawa lub pokazaniu istotnego dla systemu prawa problemu. Niektóre wnioski składane są właśnie w tym celu, niezależnie od przewidywanej ich skuteczności. Składane są jako swojego rodzaju votum separatum w stosunku do przeważającej ustalonej opinii. Mam nadzieję, że podobnie jak tamte odgrywają rolę pozytywną. Niezależnie jednak od tego optymistycznego akcentu w znaczeniu tego rodzaju wystąpień po trzech latach sprawowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich i złożeniu w tym czasie blisko 60 wniosków o stwierdzenie niezgodności z konstytucją, trudno oprzeć się również refleksji bardziej pesymistycznej. W każdym z tego rodzaju przypadku proces diagnozy problemu i przygotowania wniosku w moim biurze trwa nieraz szereg miesięcy. Po jego złożeniu rozpoczyna się znacznie dłuższy okres oczekiwania na jego rozstrzygnięcie przez Trybunał Konstytucyjny, który jak wiemy, trwa coraz dłużej i wynosi przeciętnie kilkanaście miesięcy, a czasami nawet kilka lat. I na tym bynajmniej się sprawa nie kończy, gdyż po osiągnięciu celu w postaci wyroku Trybunału stwierdzającego niekonstytucyjność kwestionowanego rozwiązania okazuje się, że wcale nie musi być ono od razu wykonane. W najlepszym czasie jego wykonanie trwa znowu wiele miesięcy. W tym czasie ustawodawca jest w stanie dostarczyć nam kolejnych licznych powodów do interwencji. Można powiedzieć, że jest w tym zakresie o wiele szybszy i skuteczniejszy. Wystarczy przypomnieć, że w roku ubiegłym Sejm uchwalił aż 259 ustaw. Notabene w ciągu dwudziestolecia było ich 2996, rozporządzeń wykonawczych było 20.818 nie licząc 6 tys. różnego rodzaju aktów w dziennikach urzędowych ministerstw. W sumie daje to na 20 lat 30 tys. różnego rodzaju aktów prawnych, a objętość dzienników urzędowych, które te akty zawierają przekroczą 200 tys. stron.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Nie po raz pierwszy przychodzi stwierdzić stan niewątpliwego kryzysu prawa, przejawiającego się w inflacji jego przepisów, o którym to kryzysie mowa była już niejednokrotnie. Jeśli więc praca nad poprawieniem prawa podejmowana czy to przez Trybunał Konstytucyjny, Rzecznika Praw Obywatelskich czy samego ustawodawcę, w tym ostatnim przypadku przez nowelizację, nie ma być pracą syzyfową, jeśli prawu chcemy przywrócić jego rzeczywistą wartość, wówczas niezbędne jest podjęcie próby reformy procesu stanowienia prawa, który to pogląd nie tylko od lat powtarzam, ale staram się z niego wyciągnąć wnioski. Prace nad projektem tego rodzaju reformy są w moim biurze prowadzone i mam nadzieję, że doprowadzą do konkretnego rezultatu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym przyznaje Rzecznikowi obok możliwości zainicjowania postępowania w trybie kontroli abstrakcyjnej szczególną pozycję w postępowaniu skargowym. W roku 2008 korzystając z tej możliwości przystąpiłem do 19 skarg. W znacznej większości dotyczyły one prawa do sądu, ochrony własności, spraw podatkowych, dostępu do zawodu oraz warunków wykonywania zawodu. Istotne do wypracowania jednolitego orzecznictwa i zapewnienia w ten sposób bezpieczeństwa obrotu prawnego jest występowanie przemiennie do Sądu Najwyższego z abstrakcyjnymi pytaniami prawnymi. W roku 2008 tego rodzaju charakter miały np. wnioski o podjęcie uchwały mającej na celu wyjaśnienie rozbieżności w orzecznictwie dotyczącym odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa za zaniechania legislacyjne powstałe przed dniem 1 września 2004 r. w sprawie dodatkowego wynagrodzenia dla twórców, za reemisję utworu w telewizji kablowej, w sprawie osiągnięcia wieku emerytalnego i nabycie praw do emerytury, jako przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę itd.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Wyrazem działań na rzecz przestrzegania w Polsce międzynarodowych standardów praw człowieka są wysyłki mające na celu doprowadzenie polskiego prawa i jego stosowania do standardów oznaczonych w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Tytułem przykładu można wspomnieć o wielokrotnych wystąpieniach na tle sprawy Alicji Tysiąc. W rezultacie przeprowadzonych w tej sprawie konsultacji eksperckich przedstawiłem w dniu 25.01.2008 r. Ministrowi Zdrowia oraz Ministrowi Sprawiedliwości zastrzeżenia dotyczące ustawy z dnia 7.01.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Kolejne wystąpienia były kierowane do Ministra Zdrowia i dwukrotnie do Prezesa Rady Ministrów.  Do końca 2008 r. postulaty moje znajdujące oparcie w orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zmierzające do doprecyzowania obecnie istniejących regulacji prawnych, nie doczekały się finalizacji. Od dawna rozważam złożenie w tym przedmiocie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Zgodnie z art. 208 ust. 1 Konstytucji RP, Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka określonych w konstytucji, a także w innych aktach normatywnych w tym zaciągniętych przez Rzeczpospolitą zobowiązaniach międzynarodowych. Traktat akcesyjny oraz traktaty europejskie stanowią od dnia 1 maja 2004 r. niezwykle istotne źródło wolności i praw jednostek w naszym państwie. Jednak skuteczność dochodzenia tych uprawnień zależy od działań dostosowanych i implementacyjnych podejmowanych przez władze krajowe. Jak wynika z informacji opublikowanych przez Komisję Europejską na temat postępowań implementacji dyrektyw przez poszczególne państwa członkowskie spośród 1692 dyrektyw, które weszły w życie, Polska zgłosiła podjęcie środków implementacyjnych odnośnie do 1668 dyrektyw, co stanowi 98,58% całości. Taki odsetek bliski 100% wydawać by się mógł całkiem dobrym wynikiem, jednak dane zawarte w tym raporcie stawiają nasz kraj dopiero na 19 miejscu spośród 27 państw członkowskich w Unii. Najlepszy wynik osiągnęły Litwa i Łotwa. Przed nami znalazły się też takie państwa jak Bułgaria, Słowacja czy Estonia.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Trzeba się też przyjrzeć wadze przepisów, których Polska nie implementuje. Największe zaległości we wdrażaniu dyrektyw są z zakresu wolności konkurencji. W tej dziedzinie wdrożono zaledwie 75% aktów prawnych. Z przeprowadzonej przeze mnie analizy wynika, że do dnia dzisiejszego nie implementowano ponad 30 dyrektyw, w tym dla przykładu 2413 czy 2006.54, w sprawie wprowadzenia w życie zasady równości szans oraz równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy oraz dostępu do towarów i usług, których termin implementacji upłynął w grudniu 2007 r. i sierpniu 2008 r. W rezultacie w poprzednim miesiącu w dniu 14 maja 2009 r. Komisja Europejska pozwała w tej sprawie Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Nie jest to zresztą pierwszy tego rodzaju pozew, w sumie jest ich dotąd ponad 20.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Mówiąc o wykonywaniu zobowiązań międzynarodowych nie można pominąć protokołu fakultatywnego do konwencji w sprawie stosowania tortur oraz innego okrutnego nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania z 18.XII.2008 r. Zgodnie z tą konwencją powierzono Rzecznikowi w styczniu ubiegłego roku, zadania krajowego mechanizmu prewencji. Zadaniem tego mechanizmu jest przeprowadzanie regularnych wizytacji w miejscach zatrzymań. W Polsce jest ich około 1000, w celu zapobiegania torturom oraz innemu nieludzkiemu albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu. W roku 2008 przeprowadzono 83 tego rodzaju wizytacji zapobiegawczych, w roku bieżącym planujemy przeprowadzenie 100 wizytacji. Jak dotąd nie dostrzeżono sytuacji, które świadczyłyby o stosowaniu tortur na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Wiele uwag i zastrzeżeń budzą jednak warunki bytowe, w jakich przebywają osadzeni w jednostkach penitencjarnych. Nie zawsze mogą być one uznane za zapewniające poszanowanie godności ludzkiej. Dochodzi również do sytuacji, które mogą być jednak uznane za poniżające lub nieludzkie traktowanie albo karanie.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Stałej weryfikacji wymaga stosowanie środków przymusu bezpośredniego. Niepokojące są sygnały o stosowaniu siły fizycznej wobec osób pozbawionych wolności w tym także nieletnich. Takie wydarzenia jak zgon obywatela Rumunii Claudiu Crulica, który zmarł w wyniku strajku głodowego. Wiedza o dramatycznych skutkach w wypadkach nadzwyczajnych dociera do mnie ze znacznym opóźnieniem poprzez środki masowego przekazu. Uniemożliwia to właściwe szybkie reagowanie na wypadki, w których istnieje prawdopodobieństwo naruszenia praw i wolności obywatelskich. W związku z tym zwróciłem się do Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, Komendanta Głównego Policji i Ministra Edukacji z prośbą o systematyczne udostępnianie mi informacji o wypadkach nadzwyczajnych w podległych tym podmiotom jednostkach, takich jak bunt, śmierć osadzonego, ciężkie uszkodzenie ciała i samobójstwo. W 2008 r. prowadzono 26 spraw dotyczących wypadków nadzwyczajnych, jakie miały miejsce w jednostkach penitencjarnych bądź też dotyczyły złego traktowania nieletnich w miejscach izolacji. Stan zaludnienia w zakładach karnych, który zawsze wzbudzał zaniepokojenie jest aktualnie niewiele większy od ich pojemności. W końcu roku 2008 był nawet niższy, oczywiście przy stosunkowo niskiej normie powierzchni na osobę. W niektórych jednostkach odnotowujemy jednak przeludnienie sięgające nawet 120 czy 130%. To niskie zaludnienie staje się czasami zrozumiałe, także jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę skazanych, a nieosadzonych w zakładach karnych. Ta liczba obecnie sięgnęła już 69.714 osób.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jeśli chodzi o odsetek osób tymczasowo aresztowanych, to należy on do jednego z najmniejszych w Europie i wynosi około 10%. Przykładowo we Włoszech wskaźnik ten wynosi ponad 52%, w Belgii ponad 36%, w Holandii ponad 34%, a w Szwecji ponad 20%. W przeciwieństwie do rozpowszechnionej w tej mierze opinii, obawy rodzi nie tyle zbyt częste stosowanie tego środka zapobiegawczego, ale biorąc pod uwagę zagrożenie dla pokrzywdzonych nie stosowano go w tych przypadkach, w których zachodzi uzasadniona tego potrzeba. Pokazują to statystyki. Dla przykładu w sądach rejonowych w sprawach o zgwałcenie, tymczasowe aresztowanie jest stosowane w stosunku do ok. 36% oskarżonych, o rozbój 27%, a o pedofilię 26%. Generalnie w chwili wydawania wyroku pierwszej instancji tymczasowo aresztowanych jest 2,2% podsądnych.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Szczególny niepokój budzą przypadki zwolnienia z tymczasowego aresztowania osób, które następnie dokonywały zabójstwa na osobach pokrzywdzonych. W każdej z tych spraw występowałem o ich zbadanie pod kątem ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, którzy wydali tego rodzaju decyzję. Przeciętny czas tymczasowego aresztowania w Polsce wynosi 5,5 miesiąca i nie odbiega od czasu tymczasowego aresztowania w Europie, gdzie przeciętny czas trwania aresztu wynosi ok. 5 miesięcy, przy czym w niektórych państwach jest znacznie dłuższy. Na Słowacji ponad 14 miesięcy, a w Irlandii 12 miesięcy. Niebudzący większych zastrzeżeń średni czas trwania tymczasowego aresztowania nie zmienia faktu, że tymczasowe aresztowanie stosowane jest wielokrotnie przez dłuższy okres, tj. powyżej 1 roku czy nawet 2 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">W pierwszym półroczu roku 2008 w postępowaniu sądowym około 23% tymczasowych aresztowań trwało od 1 roku do 2 lat wobec 1852 osób, około 11% ponad 2 lata wobec 860 osób. W postępowaniu przygotowawczym długotrwałe tymczasowe aresztowanie zdarza się rzadziej. Tymczasowe aresztowanie trwające dłużej niż 12 miesięcy do 2 lat miało miejsce w około 3% przypadków wobec 149 osób, a trwające ponad dwa lata w stosunku do 9 osób. Problem przedłużającego się tymczasowego aresztowania dotyczy więc przede wszystkim postępowania sądowego i wiąże się z niewydolnością sądów do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie, o czym chciałbym jeszcze mówić.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Charakterystyczną cechą moich działań jako Rzecznika Praw Obywatelskich V kadencji jest, jak sądzę, po pierwsze, podejmowanie wielu spraw z urzędu, czyli inicjatywy własnej na podstawie publikacji prasowych, telewizyjnych programów informacyjnych, publicystycznych i interwencyjnych oraz innych przekazów medialnych bez oczekiwania na skargę osób poszkodowanych. W roku 2006 badanych było około 30, w 2007 r. 50, a w 2008 r. około 80 tego rodzaju spraw miesięcznie. W sumie w całym roku 2008 było ich 1007 tj. trzykrotnie więcej niż w pierwszym roku mojej kadencji i pięciokrotnie więcej niż w poprzednich latach mojej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Po drugie, założeniem moich działań jest opracowanie inicjatyw zmian systemowych, które uważam za zasadnicze dla usuwania źródeł naruszeń praw człowieka i obywatela, co wymaga naprawy instytucji państwa i prawa. Obok wspomnianych prac nad reformą procesu stanowienia prawa są to działania zmierzające do reformy wymiaru sprawiedliwości, usprawnienia działania administracji, działania na rzecz Polaków migrujących zarobkowo za granicę oraz reformy służby zdrowia. W roku 2008 realizowany był program badawczy pod nazwą „Diagnoza przewlekłości postępowań sądowych w Polsce”. Przewlekłość postępowań sądowych oraz stosowanie tymczasowego aresztowania znajdują swój wyraz w postępowaniach przed sądami europejskimi.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Spośród 47 państw europejskich, które podlegają jurysdykcji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka pod względem liczby skarg Polska jest na 6 miejscu. Opierając się na orzecznictwie tego Trybunału w wystąpieniu z kwietnia 2008 r. przedstawiłem Ministrowi Sprawiedliwości szereg postulatów mających na celu przeciwdziałanie przewlekłości postępowań sądowych. Musimy pamiętać, że wszystkie podstawowe prawa człowieka i obywatela są mniej lub bardziej czczą deklaracją, jeśli w przypadku ich zagrożenia nie mogą być efektywnie chronione czy egzekwowane na drodze sądowej. Jeśli podstawowe prawo do sądu w rozsądnym terminie jest iluzoryczne, wystarczy przytoczyć stanowiące wierzchołek góry lodowej sprawy Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia, Romana Kluski, Lwa Rywina czy rodziny Olewników, aby zdać sobie sprawę z rozmiaru patologii, której doświadczamy. Nie tak dawno słyszeliśmy o zakończeniu sprawy europosła Janusza Lewandowskiego, który to po 12 latach został oczyszczony z zarzutów. Podobnie tyle samo lat trwała sprawa obecnego ministra sprawiedliwości o odszkodowanie i nie budzi to już niczyjego zdziwienia.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Kiedy przed przeszło 3 laty rozpoczynałem swoje urzędowanie, pierwszą podjętą przeze mnie sprawą była sprawa zawalenia się hali w Katowicach. Obecnie po 3 latach dotarła ona szczęśliwie do sądu. Po 3 latach i wyprodukowaniu przez sąd 400 tomów akt. Nie wspomnę już o procesie generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka, które oczywiście nigdy się nie skończą. Psycholog Andrzej Samson czy Kameruńczyk Simon Mol zmarli nie będąc skazani czy też nie doczekawszy się uniewinnienia. Polski system sądownictwa wypracował nowy rodzaj pozakodeksowej kary w postaci bycia podsądnym. Nie ma mowy i nie może być mowy o istnieniu państwa prawa przy obecnym stanie polskiego wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Reforma wymiaru sprawiedliwości jest jednak niemożliwa bez aktywnego udziału samego środowiska sędziowskiego, prokuratorskiego i adwokackiego, jeśli tylko zda sobie ono sprawę z istniejącego stanu rzeczy, jego konsekwencji w tym pejoratywnej społecznej oceny. Niedawna druga afera Lwa Rywina pokazuje, jak poważnym problemem jest potrzeba oczyszczenia wielu środowisk prawniczych jako wstępnego warunku tej reformy. Należy przy tej okazji powiedzieć, że składanie winy na dysfunkcjonalność sądownictwa, na brak środków jest w dużej mierze nieprawdziwa. Według najnowszych badań porównawczych z 2008 r. Europejskiej Komisji do spraw efektywności wymiaru sprawiedliwości, nakłady na sądownictwo w Polsce proporcjonalnie do PKB są wyższe niż w większości krajów europejskich. Jeśli porównać te wydatki z PKB na obywatela Polska jest absolutnym rekordzistą. Również pod względem liczby sędziów mamy największą liczbę sędziów na obywatela spośród dużych państw. Na każde 100 tys. Polaków przypada prawie 26 sędziów, w Anglii 7, we Francji 11,9. Także personel pomocniczy jest w polskich sądach bardzo liczny. W Europie na 100 tys. obywateli przypada średnio 56 pracowników sądowych, w Polsce aż 83. Jednym z głównych przyświecających mi celów jest przygotowanie wraz z moimi współpracownikami również propozycji rozwiązywania węzłowych problemów reformy wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować i że postulaty te będą komplementarne z wysiłkami podejmowanymi przez Ministra Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jak powiedziałem, kolejnym systemowym celem były działania na rzecz usprawnienia administracji. Prace te zaowocowały raportem zatytułowanym „Realizacja prawa do dobrej administracji”, przygotowanym w zespole administracji publicznej w moim biurze. Był to wynik ponad rocznej pracy grup badawczych, składających się z pracowników biura, którzy wizytowali 115 jednostek administracji samorządowej pod kątem standardów stanowienia prawa miejscowego, załatwiania spraw w trybie działań władczych oraz przejrzystości organizacyjnej i dostępu do informacji publicznej. Wychodząc z oceny istniejącego stanu rzeczy powołałem zespół ekspercki składający się z najwybitniejszych teoretyków i praktyków prawa pod przewodnictwem prof. Dariusz Kijowskiego, który po przeszło 1,5 roku pracy przygotował znakomity projekt przepisów ogólnych prawa administracyjnego. Do podstawowych celów tej regulacji należy zaliczyć wzmocnienie jednolitości orzecznictwa administracyjnego, ujednolicenie kryteriów kontroli administracji publicznej. Określenie dyrektyw, które wypełnią luki prawne oraz stosowanie prawa w przypadku kolizji norm. Jak śmiem twierdzić, jest to projekt unikalny w skali europejskiej, a może światowej. We wrześniu ubiegłego roku przekazałem ten projekt panu prezydentowi, Prezesowi Rady Ministrów oraz Marszałkom Sejmu i Senatu z prośbą o inicjatywę legislacyjną. Ostatnio otrzymałem w tej sprawie poparcie Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Działania mojego urzędu związane z emigracją zarobkowa i prawami osób podejmujących pracę za granicą datują się od pierwszych dni urzędowania, kiedy to zleciłem przygotowanie specjalnego raportu na temat ich sytuacji. Powodem tego były niepokojące doniesienia dotyczące wyzysku migrantów ekonomicznych z grupy A8 w państwach Unii Europejskiej przez agencje zatrudnienia i pracodawców. Inicjatywy te przyniosły wymierne korzyści w aspekcie ułatwienia dostępu do opieki konsularnej i pomocy prawnej oraz rozwiązań podatkowych. Przygotowany przez prof. J.R.Carby-Halla, dyrektora Międzynarodowego Centrum Badan Prawnych Uniwersytetu w Hull, raport został przez nas we wrześniu ubiegłego roku zaprezentowany w Brukseli, gdzie został szeroko rozpowszechniony, a następnie przedstawiony w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Obecnie podejmujemy prace dotyczące sytuacji osób powracających oraz migracji zarobkowej do naszego kraju. Polska jest bowiem, jak wiadomo, nie tylko krajem wysyłającym, ale również krajem docelowym migracji zarobkowej. W sytuacji narastającego globalnego kryzysu działania te nabierają dodatkowego znaczenia. Chciałbym zwrócić uwagę na ostatni apel jednego z konsulów honorowych Polski w Wielkiej Brytanii, który mówi o tragicznych losach naszych obywateli nieprzygotowanych do zatrudnienia w Wielkiej Brytanii, którzy w dalszym ciągu tam przybywają, i niemal codziennie mimo tragicznej sytuacji, bo tam jest 3000 tys. bezrobotnych. Pani konsul i radna z Manchester County Council zwraca się do naszych władz z apelem o to, aby poinformować wyjeżdżających z Polski o konsekwencjach, które są z tym związane. Apel został wczoraj przekazany dzięki pomocy PAP.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Kolejnym wyrazem dążeń systemowych są intensywne prace nad działaniami dotyczącymi systemu ochrony zdrowia. Obecny stan realizacji prawa do ochrony zdrowia musi wywoływać oczywiście niepokój. Problemy nieprzestrzegania praw pacjenta w publicznych szpitalach, konieczność zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnych lub osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku. O tym stanowi obszerny rozdział informacji dotyczącej 2008 r. poświęcony tej problematyce. Między innymi wynika z niego, że w samym roku 2008 liczba moich wystąpień do Ministra Zdrowia wynosiła 79, a w całej kadencji było ich już 152, a z tego tylko 18, czyli 12% zostało w pełni załatwionych pozytywnie. Przy udziale ekspertów opracowałem i przekazałem Ministrowi Zdrowia między innymi Kartę Praw Kobiety Rodzącej, Kartę Żywienia i Aktywności Fizycznej Dzieci i Młodzieży i Kartę Praw Dziecka Śmiertelnie Chorego. Pod pierwszą podpisały się 4252 osoby, a pod ostatnią, tj. Kartą Praw Dziecka Śmiertelnie Chorego, 1482 osoby. Przedstawiliśmy także opracowanie źródłowe na temat zdrowia dzieci i młodzieży w Polsce. Niedawno opublikowałem obszerną „Białą Księgę” relacjonującą nasze nieustanne w zakresie służby zdrowia wysiłki. Liczy ona, jak państwo widzą, blisko 850 stron. Być może należałoby ją nazwać czarną księgą. Została ona już doręczona państwu i w najbliższych dniach odbędzie się konferencja prasowa, na której publikacja ta będzie prezentowana.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Innego rodzaju kierunki działania to aktywne wspieranie rozwoju poradnictwa prawnego obywatelskiego, podnoszenie świadomości prawnej społeczeństwa przy współpracy z biurami porad prawnych, przede wszystkim jednak realizacji tego działania służy przygotowany przez nas przewodnik po prawie o nazwie „Codziennik prawny”, o którym tutaj już była mowa. Aby móc dotrzeć do jak największej liczby odbiorców utworzyliśmy portal pod hasłem „Wszystko, co każdy o prawie wiedzieć powinien”. Podejmowałem próby zainteresowania tą inicjatywą, która ma na celu popularyzację prawa Minister Edukacji i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji niestety bez rezultatu. W pierwszym przypadku spotkałem się z odmową, a w drugim nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Wspieranie skutecznych metod służących przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu, które po dwudziestu latach wolności nie przestaje być problemem, obecnie może stać się jeszcze bardziej dotkliwe. Przeciwdziałanie ubóstwu, bezrobociu i dyskryminacji osób dotkniętych niepełnosprawnością. Podsumowaniem tych działań jest coroczna konwencja przeciwdziałania bezradności społecznej. Uznaliśmy, że wskazane byłoby tutaj przy okazji sięganie do doświadczeń innych krajów. W ubiegłym roku konwencja odbyła się przy udziale gości z Irlandii, w tym roku zaprosiliśmy przedstawicieli Francji.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Kolejnym kierunkiem działania jest wspieranie aktywizacji ludzi starszych. Jednym z zasadniczych rezultatów tych działań było przygotowanie raportu na temat stanu przestrzegania praw osób starszych w Polsce, który został zaprezentowany na specjalnej konferencji podczas obchodów Międzynarodowego Dnia Osób Starszych.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Misją Rzecznika Praw Obywatelskich jest także promowanie praw człowieka. Działania te realizowane są w licznych debatach publicznych, konferencjach naukowych, patronatach, działalności wydawniczej, wystąpieniach medialnych, wywiadach, seminariach i wykładach o charakterze edukacyjnym. W roku 2008 do najważniejszych inicjatyw popularyzujących rolę Rzecznika Praw Obywatelskich w ochronie praw wolności należała organizacja dnia otwartego, którego celem było zapoznanie obywateli z historią, zadaniami i zasadami działania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich. Spotkania w Warszawie, Gdańsku, Katowicach i Wrocławiu w siedzibach pełnomocników terenowych były okazją do udzielania porad w zakresie przyjmowania skarg. Tego rodzaju dni otwarte weszły na stałe do kalendarza imprez organizowanych przez mój urząd. W tym roku odbyły się one zupełnie niedawno, bo dnia 21 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jak już wcześniej wspominałem, rok ubiegły był szczególny ze względu na obchody dwóch ważnych rocznic, tj. 20-lecia urzędu polskiego Rzecznika Praw Obywatelskich oraz 60 rocznicy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, które również mają służyć propagowaniu idei praw człowieka. Obydwie rocznice połączone były z dwoma konferencjami międzynarodowymi. Pierwsza konferencja naukowa z okazji rocznicy 20-lecia funkcjonowania polskiego ombudsmana, odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie w dniu 15 maja 2008 r. Druga międzynarodowa sesja została zorganizowana w dniu 4 grudnia w Oświęcimiu z okazji 60. rocznicy uchwalenie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, aktu dającego niewątpliwie symboliczny początek systemowi ochrony praw człowieka i stanowiącego ważny moment w rozwoju współczesnej cywilizacji. Obchodzenie tego rodzaju rocznic ma na celu, jak wspomniałem, upowszechnienie idei praw człowieka. Stanowi jednak również ważną okazję do dokonywania retrospektywnych podsumowań i spojrzenia w przyszłość. Z punktu widzenia organizatorów istotnym jest, aby wpisały się w kalendarz tego rodzaju wydarzeń w Europie i na świecie. Tak było w obydwu przypadkach. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselStanislawRydzon">Ja akurat nie chciałbym prowadzić polemiki, bo moje refleksje mają inny charakter. Otóż panie rzeczniku, rozdział VI „Ogólna ocena stanu przestrzegania praw człowieka w Polsce; wnioski z działalności Rzecznika Praw Obywatelskich”. Chcę powiedzieć, że są one zasadne i na ile zdążyłem je przeczytać i przeanalizować, bo przyznam, że materiał jest ogromny, to te wnioski, gdyby były zastosowane, niewątpliwie podniosłyby jakość stanowionego prawa i jego przestrzegania w kraju. I to jest pierwszy postulat.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselStanislawRydzon">Będę się wypowiadał w imieniu Klubu, więc będę miał więcej czasu w trakcie debaty czwartkowej, natomiast chcę powiedzieć, że ta diagnoza, a to jest mój konik, odnośnie do stanowienia prawa i jego przestrzegania jest rzetelna i bardzo mi się podoba. Oby to nie był kolejny postulat, bo to można zgłaszać co roku. Powinniśmy wszyscy zastanowić się nad tym, co należałoby zrobić, żebyśmy tworzyli prawo i później go przestrzegali. Mówiąc „my” mam na myśli Polaków, obywateli, organy itd. Jest to stwierdzenie nie to pytanie. Zdążyłem po prostu ten temat, ten rozdział, który mnie najbardziej interesuje, przeczytać. Zdążyłem przeczytać, zapoznałem się z tym i chcę powiedzieć, że ta diagnoza jest trafna. Tylko, że to jest dobra diagnoza, ale co dalej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Przejrzałem informację, którą pan złożył i szczególnie zainteresowała mnie część dotycząca praw pracowniczych nauczycieli. Wiem, że do pana wpłynął wniosek nauczycieli, którzy zajmują się uczniami niepełnosprawnymi, ale nie pracują w szkołach specjalnych tylko w szkołach z oddziałami integracyjnymi. Być może zbyt szczegółowo pytam, pan być może nie pamięta, ale na ten temat nie ma informacji w tym sprawozdaniu, które pan złożył. I chciałbym zapytać, o ile będzie pan pamiętał, czy dostrzegł pan tam element naruszenia równości w traktowaniu tych nauczycieli w zakresie wynagradzania. Chodzi o sytuację taką, że nauczyciele pracujący w szkołach specjalnych mają dodatki, natomiast nauczyciele, którzy pracują z tymi samymi dziećmi, ale w szkołach zwykłych, gdzie są klasy integracyjne, takich dodatków nie mają. Chciałbym poznać pogląd pana rzecznika, o ile będzie pan pamiętał tę sprawę, a jeśli nie, to prosiłbym o odpowiedź  na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselZbigniewWassermann">Ja bym prosił o informację na temat tego, z jakimi podmiotami i w jakim charakterze ma pan największe problemy, jeżeli chodzi o współpracę i reagowanie na stwierdzane przez pana zjawiska i zdarzenia. Następnie prosiłbym o określenie, kosztem czego i jaki będzie skutek ograniczenia dotacji budżetowych. Inaczej mówiąc, z czego rzecznik będzie musiał zrezygnować z uwagi na określoną przez zmiany w budżecie na rok 2008 sytuację finansową. Pan był uprzejmy przytoczyć bardzo interesujące dane statystyczne, ich nie ma w informacji, a gdzie moglibyśmy do nich dotrzeć? Na przykład te porównania dotyczące wymiaru sprawiedliwości, czy one są przez pana publikowane, a jeśli nie, to jaka jest formuła dotarcia do nich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselStanislawRydzon">Może byśmy od pana rzecznika otrzymali tę informację, którą nam przed chwilą przedstawił, może by przekazał ją Komisji, bo tam jest sama esencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Oczywiście, że tak, aczkolwiek informacja ta się pokrywała z pisemnie złożoną informacją w durku nr 1865.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselStanislawRydzon">Myślałem tylko, że pan rzecznik przygotował na dzisiejsze posiedzenie Komisji samą esencję tej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Tak, tylko ja tej informacji nie czytałem, ponieważ znam ją na pamięć, w związku z tym mogłem nie zauważyć, czego tam nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselStanislawRydzon">Chodzi o to, że w czwartek w trakcie debaty zabierze głos jedna osoba z każdego Klubu i jedna osoba jako sprawozdawca. Być może ktoś zechce zadać pytanie. Natomiast nasza Komisja liczy ponad dwadzieścia osób i chodzi o to, że nie wszyscy posłowie sięgną do tej wielostronicowej informacji. Dlatego chciałbym zapytać, czy nie ma krótszego sprawozdania, które miałoby 10–20 stron. Rodzaj ściągi dla nas nie na posiedzenie Sejmu, tylko do bieżącej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Mamy syntezę i jest ona przygotowywana dla wydawnictwa zagranicznego, tak więc mamy syntezę po polsku i po angielsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselStanislawRydzon">Czy moglibyśmy wobec tego prosić o taką syntezę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Opublikujemy to jutro na stronach internetowych, gdyż to jest najszybsza forma komunikacji. Ta synteza ma kilkadziesiąt stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Aczkolwiek zachęcam wszystkich do lektury tego opracowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawRydzon">Mam jeszcze jedno pytanie. W końcowej części informacji jest podany wykaz pana wizyt na terenie kraju i za granicą. Czy dotyczą one tylko pana, czy również zastępców, gdyż liczba dni spędzonych w kraju wskazywałaby na to, że pan w biurze w Warszawie prawie nie przebywał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Nie, ja mogę pana uspokoić. Ja jeżdżę bardzo rzadko. W skład mojego biura wchodzi 259 osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselStanislawRydzon">Tu jest wykaz wyjazdów Rzecznika Praw Obywatelskich w teren i podane są daty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Ja jestem rzecznikiem w 259 osobach, nie w 3 osobach. W tej chwili prawie na pewno wizytujemy jakieś więzienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselStanislawRydzon">Tu jest napisane tak: „Wizyty Rzecznika Praw Obywatelskich w terenie”. Myślałem,  że to pan wszędzie tam jeździ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jest taka forma bezosobowa i moi pracownicy przyzwyczaili się przez lata tak pisać: „Rzecznik...”. Ja to zmieniam, ale nie zawsze wszędzie zdążyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselStanislawRydzon">Czyli urząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Tak, urząd, a przeważnie Zespół Prawa Wykonawczego. Pani przewodnicząca wie  najlepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Tak jest. Doświadczaliśmy rzeczywiście, kontrole, wyjazdy, wizyty bardzo szczegółowe, bardzo owocne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Rzeczywiście to sprawozdanie jest bardzo bogate i świadczy o wielokierunkowości działania. Ja chociażby z tego opracowania, dlatego panie pośle jednak zachęcam mimo wszystko do przeczytania całego sprawozdania, uzyskałam informację, pan rzecznik już o tym częściowo mówił, że zajmował się głośną sprawą śmierci Krzysztofa Olewnika. Do zbadania tego przypadku, wobec stwierdzenia nieprawidłowości, powstała Komisja Śledcza. Uzyskałam też informację, że rzecznik działa w sprawie wyjaśnienia wydarzeń na Wybrzeżu w 1970 r. Okazuje się, że sprawa jest do dziś zupełnie niewyjaśniona i że toczy się po lustracji w roku 2008, lustracji postępowania przez bodajże prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie i być może pan rzecznik już wie, że w tej sprawie jest wystąpienie związane z postępowaniem dyscyplinarnym. Zatem jest tutaj szereg takich informacji, które mogą dawać bardzo dużo do myślenia.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Zapytam natomiast o problem związany z relacją pana jako rzecznika czy podległych panu osób z władzą wykonawczą, konkretnie z konstytucyjnymi ministrami. Poruszył pan problem opóźnień w udzielaniu odpowiedzi na wystąpienia rzecznika. Jaka jest skala tego zjawiska i czy rzeczywiście te kwestie się zdecydowanie poprawią?</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Chciałabym jeszcze zapytać o sprawę, o której rozmawialiśmy przed posiedzeniem Komisji, czyli o kwestię pana postulatów legislacyjnych. Jak by pan był tak uprzejmy nam przekazać, jakie i do kogo pan kierował postulaty i czy jest odpowiedź właśnie na te postulaty legislacyjne, które są już taką kwintesencja i przemyśleniem systemowym nad wszystkimi zjawiskami, którymi się pan w swojej działalności zajmował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Te pytania dotyczyły istoty rzeczy i są szalenie interesujące. Stanowienie prawa jest to oczywiście kardynalny problem ustrojowy naszego 20-lecia. Sposób stanowienia prawa i rezultaty tego stanowienia „doszły do ściany”. Podałem państwu przykłady 218 tys. stron aktów prawnych w 20-leciu i można by powiedzieć, że w ten sposób zbliżamy się do ideału stanu prawnego, ale oczywiście jest odwrotnie. Mogę państwu przedstawić cyfry, z których wynika, że większość tych aktów prawnych to są akty nowelizacyjne. Podatek dochodowy nowelizowany 120 razy. To są dziesiątki razy. Nowelizacje są podejmowane jeszcze w czasię, kiedy przepisy nie wchodzą w życie, one wynikają nie tyle, albo w małej części, z dostosowania prawa do zmieniających się warunków, co jest oczywiście potrzebne i niezbędne, ale wynikają z błędów. Błędy powielają błędy. Poza tym, jeżeli ustawa nie funkcjonuje, wtedy się uważa, że trzeba wydać nową ustawę, która ma mówić ja funkcjonować ma tamta poprzednia.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Niedawno komentowałem nowelizację ustawy o przemocy w rodzinie i przepraszam bardzo, ale to w ogóle nie ma sensu. Wystarczyłoby przyjrzeć się starej ustawie i zastanowić się, gdzie można uaktywnić jej stosowanie. To wynika z wielu rzeczy, my nad tym pracujemy i mamy gotowe opracowanie, które będę przesyłał panu ministrowi Michałowi Boniemu w Kancelarii Premiera mając nadzieję, że to się może znaleźć w pracach programu rządowego. Diagnoza więc jest, tak jak pan poseł powiedział, ale jest nie tylko diagnoza jest też terapia. Gotów jestem się zobowiązać i założyć się z panem posłem, że w ciągu jakiegoś niedługiego czasu mogę przedstawić pełen program procesu stanowienia prawa. Jest tylko jeden problem: kto to przyjmie. Tego rodzaju program wymaga rewolucji w sposobie myślenia i co do tego jestem pesymistą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselStanislawRydzon">W swoim sprawozdaniu pisze pan o Radzie Stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Projekt o Radzie Stanu mam gotowy od dawna i możemy go w każdej chwili państwu przedstawić. Wychodzę z założenia, jeśli nie zajmuję zbyt wiele czasu, że tak jak Trybunał Konstytucyjny jest na końcu procesu stanowienia prawa i nie jest w stanie tego przerobić, a będzie pracował coraz dłużej, tak samo na początku procesu stanowienia prawa powinien być organ taki jak w wielu krajach istnieje, który stanowi rodzaj sita kontrolującego tę spontaniczną i radosną twórczość ustawową. Zamiast czekać kilka lat na to, co wyniknie z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zresztą Trybunał różne podejmuje orzeczenia i nie wszyscy jesteśmy ich entuzjastami, trzeba stworzyć organ, który byłby na początku procesu legislacyjnego. Innymi słowy, mogę się zobowiązać do protokołu, że po pierwsze, istnieje taki projekt i po drugie, że jesteśmy w stanie stworzyć rodzaj algorytmu procesu stanowienia prawa od początku do końca. Nie oszukujmy się, ale, podkreślam, każda władza wykonawcza lubi podkreślać przepisy o charakterze symbolicznym, tzn. jak nie może pokazać obywatelom, w jaki sposób zmienia na lepsze świat i rzeczywistość, to wyda jakąś ustawę. W szeregu przypadków ustawa ta nawet nie może się doczekać przepisów wykonawczych, proszę sobie wyobrazić. Są ustawy bez przepisów wykonawczych. Zresztą pan poseł mówił niedawno, godzinę czy dwie godziny temu o jednym z przykładów radosnej twórczości, która do niczego nie prowadzi. Czyli diagnozę mamy od dawna opracowaną, ale mamy w znacznej części opracowany projekt terapii, tyle tylko, że na to trzeba rezolucji myślowej, ale produkt jest gotowy w części już, a w całości będzie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jeśli chodzi o prawa pracownicze nauczycieli zajmujących się osobami niepełnosprawnymi, to nie pamiętam tego. Mimo, że ta informacja jest taka duża i ciężka, że można nią nawet uderzyć, to nie zawiera wszystkiego ze względu na to, że „Biała Księga” też nie zawiera wszystkiego, zawiera 800 stron zamiast 1500, które na początku było zaprojektowane.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Pan poseł Zbigniew Wassermann zapytał mnie o tych, z którymi mam trudności we współpracy i realizowaniu swoich zadań. Dziękuję za to pytanie, dlatego że będę o tym mówił na posiedzeniu plenarnym. Dlaczego doszło do tego, że ja publikuję „Białą Księgę”? Aby pokazać państwu nie tylko jak ciężko pracuję, ale jak w małym zakresie prowadzi to do czegokolwiek. Wytworzyła się technika takiego pisania na okrągło, że to aż czasami wywołuje śmiech w moim biurze, ale nie tylko. Są już przykłady pism, kiedy proponuję np. reformę systemu wyborczego i nad tym pracuję w urzędzie szereg tygodni, po czym otrzymuję z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pismo, że mi uprzejmie dziękuje za skierowane pismo i że moje postulaty będą oczywiście brane pod uwagę. Nie ma jeszcze pozdrowień i życzenia mi pomyślności i zdrowia, ale to jest oczywiście niewykonanie obowiązku odpowiedzi na pytanie. Zwłaszcza, jeżeli za tym moim pismem kryje się bardzo wysoko kwalifikowana merytoryczna praca, której po prostu szkoda. Otóż nikt się do tego nie ustosunkowuje. Jest bardzo miło zresztą, że kwitują mi i mówią, że wnioski i sugestie zawarte w przesłanej dokumentacji zostaną na pewno wykorzystane w działaniach, jakie administracja rządowa podejmie w tej sprawie. Wspaniale dla coraz większego rozwoju i szczęścia wszystkich obywateli. Ale to jeszcze powiedzmy nie jest najgorzej. Dlatego, że to jest jakaś uprzejmość, powiedzmy troszeczkę cyniczna, ale uprzejmość.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Natomiast bywa o wiele gorzej. Wrócę do „Codziennika Prawnego”, z którego jestem ostatnio bardzo dumny, bo włożyliśmy w to dwa lata pracy i potrzebujemy w naszym kraju, wszyscy się z tym zgodzą, popularyzacji prawa i my to zrobiliśmy. Zastanawiałem się, jak na przykład trafić do maturzystów. Każdy maturzysta być może z maturą powinien otrzymać pismo od Ministra Edukacji z taką kartką jak karta kredytowa, gdzie ma adres internetowy albo całą zawartość „Codziennika Prawnego”. Ustaliliśmy wszystko z Ministrem Edukacji, bo tak półtorej godziny spędziliśmy i potem zbliżała się matura, a ja się nie mogę dostać do Ministra Edukacji. Przepraszam bardzo, rzecznik nie może się dostać do Ministra Edukacji, chociaż go prosi? Telefony nie są odbierane, na pisma brak odpowiedzi. Wreszcie w dniu mojej konferencji, kiedy o tym powiedziałem  16 czerwca 2009 r., kiedy otwieraliśmy portal, nagle otrzymałem faksem pismo dosyć podle napisane, w którym poinformowano mnie, że logistyczno-finansowe względy nie pozwalają na podjęcie tej inicjatywy. Jeszcze nie dyskutowaliśmy o finansach. Ja to wszystko w biurze robiłem, kalkulację kosztów, szukałem sponsorów, zastanawiałem się, ile by to kosztowało, a tymczasem mój partner, czyli Minister Edukacji, który jest oczywiście konstytucyjnie i ustawowo zobowiązany do promocji prawa, ma to w nosie i pisze mi na jakimś świstku papieru coś, co nie wytrzymuje w ogóle żadnej krytyki. Sądziłem, że być może każdy obywatel z dowodem osobistym mógłby otrzymać drugą kartkę od rządu, od rzecznika, która zawiera obywatelski poradnik prawny na całe życie. Cóż to za wielki koszt, a jakże wielka byłaby dla rządu akcja popularyzacji prawa.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Zwróciłem się do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w październiku i w kwietniu ponowiłem to pismo. Jak powiedziałem na konferencji prasowej, że ciągle czekam na tę odpowiedź, to dziennikarz agencji prasowej zadzwonił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a oni tam prosili, żeby koniecznie ustalił w moim biurze, o jakie to pisma chodzi i kiedy one wyszły. W ten sposób nie możemy pracować. Wytworzyła się technika ze strony wielu naczelnych organów władzy państwowej spychania i niereagowania. Jeśli państwo wezmą pod uwagę tę księgę, a zamierzam opublikować następne, tylko z pewnym poślizgiem, tzn. z kontaktów z Ministerstwem Edukacji czy z Ministerstwem Sprawiedliwości, to nie są to pisma pieniacze, które my piszemy, bo nie mamy innego zajęcia. To są pisma, które zawierają programy różnego rodzaju cząstkowych, a nawet całościowych reform. W tym jest praca profesorów medycyny, którzy są gotowi ze mną współpracować, profesorów od ekonomiki medycyny, którzy spędzili nad tym dziesiątki, setki, a nawet więcej godzin. To jest materiał, który dobrze wygląda, jak się go pokazuje z daleka, ale to jest materiał nad którym ktoś powinien usiąść, aby się przekonać, że to jest wołanie na puszczy albo obijanie się o ścianę. To jest oczywiście także łamanie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, albo ostentacyjne, gdy się mu w ogóle nie odpowiada na pismo, albo ukryte, kiedy się mówi: dziękuję panu bardzo, proszę się starać w dalszym ciągu w ten sam sposób i oczywiście nie czyta się tego. Za tym kryje się nie tylko łamanie przepisów prawa, ale lekceważenie pracy, którą my w to wkładamy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">W związku z ograniczeniami budżetowymi musimy ograniczyć krajowy mechanizm prewencji, to jest ten, który wszystkie ośrodki penitencjarne kontroluje. Teraz jednym z naszych głównych celów jest wyłapywanie przypadków nadzwyczajnych, te nas niepokoją. Przecież państwo czytaliście o tych samobójstwach, ktoś popełnia samobójstwo w momencie, w którym najbardziej powinien takie samobójstwo popełnić. Zabójstwa, przecież nawet zginął świadek koronny, gwałty, pobicia. Weźmy sprawę Claudiu Crulica, on umarł z głodu przy zachowaniu wszystkich przepisów prawa i nikt temu nie przeszkodził, a ja dowiedziałem się o tym z prasy dopiero po jego śmierci. Te przypadki, na których się między innymi skoncentrowaliśmy, w których w wielu sprawach umorzono postępowanie, jest na nowo podejmowane. To jest niewątpliwy sukces. Umarza się zbyt łatwo takie sprawy, tzn. jest obdukcja, że ktoś miał ślady pobicia, a potem jest umorzenie prokuratora, że nie ma znamion przestępstwa, a my do tego wracamy.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jeśli chodzi o kwestie poruszone przez panią przewodniczącą to my oczywiście monitorujemy sprawę rodziny Olewników i wspieraliśmy rodzinę Olewników. Po drugie, zwracamy się w takich sprawach jak te z 1970 r., czyli dotyczące wydarzeń na Wybrzeżu, ale mogę panią przewodnicząca rozczarować, bo już niedawno otrzymałem odpowiedź, że żadnego postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie nie będzie, dlatego że sędzia, który prowadził proces, czynił oczywiście wszystko jak należy. Ta odpowiedź jest nie do zaakceptowania, ale ja chyba tam nie mogę już nic zrobić. Zdaje się, że to już koniec. Ile może się toczyć taki proces? W Austrii Josef Fritzl został skazany w 4 dni, nasz Fritzl, który jest stosunkowo drobnym Fritzlem, będzie kilka lat sądzony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselJerzyKozdron">Panie rzeczniku pan to rozumie i my to rozumiemy. Natomiast, jak tu przychodzi środowisko sędziowskie w sprawie ustroju sądów i w sprawie wynagrodzeń, to dla nich to jest zupełnie inna dyskusja. Są groźby, że będą protestować, nie będą sądzić itd. Po prostu ta władza sądownicza nie ma poczucia misji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Ależ oczywiście, że ona się wyrodziła. Dlatego możemy przejść do środków, bo pani mnie pyta o to, jakie są relacje z władzą wykonawczą i powiedziałem, jakie są i one są bardzo przyjemne. Ja mam chyba wszędzie przyjemne relacje, nikt się jeszcze na mnie nie rzucił, natomiast one są coraz bardziej bezskuteczne. Po trzech latach jest taki okres, kiedy człowiek pyta po co ta praca intensywna, bardzo intensywna, przy wyzyskiwaniu moich współpracowników i daleko posuniętej eksploatacji ich, do czego ona prowadzi? To jest pytanie. Przecież ja nie roszczę sobie prawa do autorstwa. Jest projekt Przepisy Ogólne Prawa Administracyjnego, znakomity projekt w skali europejskiej, a nawet światowej, proszę mi wierzyć, oczywiście, że on nie usprawni i nie zmieni całkowicie świata na lepszy, i NSA chce tego projektu. Zwróciłem się do czterech podmiotów we wrześniu ubiegłego roku, a mamy czerwiec. Komu to przeszkadza? To nie jest sprawa polityczna, że ktoś może coś wygrać przeciwko komuś, to są przepisy ogólne prawa administracyjnego, to nie jest tylko widzi mi się Kochanowskiego, ale całego środowiska prawa administracyjnego i sędziów Najwyższego Sądu Administracyjnego, bo oni brali udział w przygotowaniu tego projektu. Po prostu wziąć i wprowadzić, i uchwalić. To wpłynie pozytywnie na poziom orzecznictwa administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Mówię o złej współpracy z wieloma organami, ale muszę tu powiedzieć, że jest wyjątek. Nawiązałem znakomitą współpracę, jeśli chodzi o Projekt Partnerstwa Wschodniego, który przedstawiliśmy Ministrowi Spraw Zagranicznych i Urzędowi Komitetu Integracji Europejskiej i tutaj jak dotychczas nie możemy się skarżyć, nawet wręcz przeciwnie, współpraca przebiega w całkowitym zrozumieniu. Oczywiście projekt ten ma również aprobatę Kancelarii Prezydenta, bo jak się wdaję w sprawy dotyczące stosunków zagranicznych zawsze przesyłam przynajmniej do dwóch podmiotów: do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Kancelarii Prezydenta, żeby poinformować i oczekuję na reakcję, bo jak reakcja będzie negatywna, to wtedy ja w to nie wchodzę. Projekt Partnerstwa Wschodniego jest projektem szalenie zobowiązującym i chyba jednym z niewielu konkretnych projektów. Dlatego ma szansę być zrealizowanym. W tym roku na jesieni robimy pierwsze spotkanie z ombucmenami 6 krajów. Wszyscy ombucmeni Ukrainy, Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii i Mołdawii entuzjastycznie do tego się przyłączyli. Doprosiłem także do współpracy ombucmena Francji, który też jest do tego projektu bardzo entuzjastycznie nastawiony z przyczyn taktycznych, dlatego że to jest jeden ze starych krajów Unii.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Pani przewodnicząca spytała mnie o postulaty legislacyjne. Na znakomitym światowym poziomie tylko w Holandii i w jednym z landów niemieckich udało się opracować przepisy ogólne prawa administracyjnego, bo to są tysiące ustaw. Otóż ten projekt jest pierwszym naszym flagowym projektem, który wypuściłem jako pierwszy, żeby wybadać jak to będzie działało. I nie działa w ogóle, dlatego że jest to projekt, jak powiedziałem, apolityczny. Nikogo przeciwko nikomu tutaj nie można ustawić.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Pan poseł mówił o sytuacji w środowisku prawniczym czy sędziowskim, która jest katastrofalna. Afery korupcyjne, których mamy całą listę w 20-leciu, one co jakiś czas na nowo powstają, bo mamy ich listę. Trzeba się zastanowić jak to zrobić. Trzeba wyjąć z samorządów postępowanie dyscyplinarne i utworzyć odrębny sąd z odrębnym prokuratorem. My mamy taki projekt, który jest gotowy od kilku lat i leży na moim biurku po lewej stronie, a ja czekam na okazję. Przecież adwokatura po drugiej sprawie Lwa Rywina wydała uchwałę niepotępiającą tych adwokatów, którzy posługiwali się fałszywymi zaświadczeniami lekarskimi, tylko wydała uchwałę odrzucającą oskarżenia pod adresem całości środowiska, dlatego że nie należy oczywiście uogólniać. To świadczy o tym, że należy wyjąć postępowanie dyscyplinarne ze wszystkich samorządów prawniczych. Pan poseł już mniej się uśmiecha na taką myśl, a my to już mamy gotowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJerzyKozdron">Ja cały czas słucham i jestem pełen aprobaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselStanislawRydzon">Ja się nie uśmiecham, bo jestem i adwokatem, i radcą prawnym, ale coś jest na rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Oczywiście. Trzeba utworzyć odrębny sąd, ja mogę państwu przedstawić taką propozycję, z odrębnym prokuratorem, który nie będzie uzależniony od swojego środowiska, bo inaczej nigdy nie oczyścimy środowiska prawniczego, które jest, wstyd powiedzieć, środowiskiem skorumpowanym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselStanislawRydzon">W jeszcze większym stopniu jest skorumpowane środowisko lekarskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselIwonaArent">Również komornicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJerzyKozdron">Środowisko lekarskie jest dramatycznie skorumpowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Panie pośle, ja byłem doradcą Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy i po dwóch latach zrezygnowałem, bo stwierdziłem, że to do niczego nie prowadzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselStanislawRydzon">To jest hermetyczne środowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Zanim zajmiemy się lekarzami, zajmijmy się prawnikami. W postępowaniu dyscyplinarnym, kiedy ja byłem tym doradcą, czyli prowadziłem sprawy, wszystko oparte było na przewlekłości postępowania. Pokrzywdzeni nie mogli zrozumieć, jak jest możliwe, żeby tyle lat trwało postępowanie dyscyplinarne i potem oznajmiano z przykrością, że niestety się przedawniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselZbigniewWassermann">Bo to jest niekodeksowy sposób zakończenia postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Odpowiadając na pytanie pani przewodniczącej, to oczywiście mamy gotowy projekt Rady Stanu, który to projekt czerpie także wzory z projektów zagranicznych i powinien być stworzony, tak jak Trybunał Konstytucyjny został stworzony. Jest potrzebna Rada Stanu, instytucja, która będzie chroniła prawo na wejściu i czyściła je i będzie niezależna. Obecnie Rada Legislacyjna jest zależna od władzy wykonawczej, czyli ona nic nie może.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Kiedyś rozmawiałem z jednym z premierów na podobny temat, gdyż rozważam ten temat już od wielu lat i on mnie zapytał, kto jest przewodniczącym Rady Legislacyjnej. Moja odpowiedź brzmiała: panie premierze, pan mnie pyta, kto jest przewodniczącym Rady Legislacyjnej i pan dał dowód w tej chwili absolutnego lekceważenia tego ciała.  Ta Rada, czyli Rada Stanu powinna być organem niezależnym, przez który każdy projekt zmiany prawa musi przejść i nie przejdzie wiele rzeczy. 259 ustaw państwo uchwaliliście w roku ubiegłym i to jest rekord. Nawet nie zauważyliście, kiedy to się stało. Jak to się podlicza, to wtedy człowiek dochodzi do wniosku, że to jest jedna ustawa dziennie, odliczając urlopy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJerzyKozdron">Panie rzeczniku, jakieś 60 nowelizacji sprokurował nam Trybunał Konstytucyjny, chociażby uchylając poszczególne przepisy kodeksowe. Przecież tam Trybunał zakreśla termin albo w ogóle stwierdza nieważność i od razu Sejm musi się tym zająć. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselJerzyKozdron">Druga sprawa jest taka, że jest bardzo wiele poselskich projektów i z tym trzeba coś zrobić, bo poselskie projekty polegają np. na systemie klejenia dziur w ustawie. Jest np. Kodeks karny i nie bierze go projekt poselski, który wziąłby całą ustawę, tylko artykuł za artykułem. Podnosi zagrożenie za jeden czyn, za drugi itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Przepraszam, że ja się uśmiecham, ale jeśli pan poseł chce coś zrobić i do mnie o tym mówi, to ja mogę tylko powiedzieć jak zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJerzyKozdron">Ale pan jest autorytetem prawnym panie rzeczniku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Ale pan jest przedstawicielem suwerena i pan ma władzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselJerzyKozdron">Wiem, ale jestem jednym z 460, a pański głos jest lepiej i dalej słyszalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">No więc ja wołam za każdym razem na sali plenarnej, kiedy wołam głośniej, jest niewiele więcej osób niż teraz. I tak wszyscy z góry wiedzą, co mają powiedzieć. Doszliśmy do ściany, nie ma sensu dalej iść w ten sposób, jeśli chodzi o proces stanowienia prawa. Jestem gotów przedstawić szereg propozycji opracowanych od lat, jak można to zmieniać. Ocena skutków regulacji zapoczątkowana przez Ronalda Reagana rozwijana przez Margaret Thatcher przyjęta została w Unii Europejskiej. Przecież u nas jakieś rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów istnieje. Guzik prawda. Prowadziliśmy badania, dwie oceny spełniały jakie takie parametry na ok. 180. Normalnie są to dwie stroniczki, w których projektodawcy na okrągło piszą, że wszystko jest w porządku. W przypadku oceny skutków regulacji trzeba wiedzieć ile co kosztuje, nieraz wprowadzenie ustawy kosztuje znacznie więcej niż jakiekolwiek konsekwencje. Ustawy o ochronie danych osobowych Anglicy w ogóle nie chcieli wprowadzać, jak wyliczyli, ile ich to będzie kosztować. Przy czym mamy uchwalonych 218,1 tys. ustaw uchwalonych w ciągu 20-lecia, tego bez pomocy komputera nikt nie jest w stanie opanować. Do każdego ważnego aktu kilkadziesiąt nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jak mi zadają pytania z mojej dziedziny prawa, to jestem pełen obaw czy znam najbardziej aktualny stan prawny. Niedawno zwracaliśmy się do Prezesa Rady Ministrów o udostępnienie w formie elektronicznej całego prawa i to jeszcze nie jest zrobione. Mówiłem już, że brak jest wielu aktów wykonawczych do wielu ustaw i co takie ustawy znaczą? Spełniają pewną rolę symboliczną. Obojętnie jaka władza, obojętnie jaki rząd chce pokazać obywatelom: załatwiliśmy dla was jakiś problem. Otóż jest to nieprawda, bo taka ustawa nie znajduje później wykonania na płaszczyźnie prawnej, nie mówiąc już o faktycznej.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Przejrzałem niedawno ustawę o przemocy w rodzinie. Boże święty, co za knot. Oczywiście, gdy tylko ta nowelizacja będzie uchwalona, będę składał wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, ale wniosek zajmie mi pół roku, oczekiwanie na decyzję półtora roku, a potem jak trafię na jakiś skład, to się zdziwię, jakie będzie orzeczenie. Musimy podjąć kroki w kierunku reformy procesu stanowienia prawa tzn. reforma procesu stanowienia prawa i reforma wymiaru sprawiedliwości jest podstawowa po dwudziestu latach w tym kraju.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Powiem jeszcze jedno, ostatnie 20-lecie porównujemy z dwudziestoleciem międzywojennym. Też byliśmy krajem ubogim i peryferyjnym, stworzono administrację, wymiar sprawiedliwości, wydano ustawodawstwo drogą dekretów prezydenckich, które jest nieporównywalne ze wszystkimi kodeksami, które później wydawano. Wszystkie podstawowe kodeksy, cywilne, karne i handlowe stworzono w latach 30. drogą dekretów prezydenta. Stworzono je, wymiar sprawiedliwości był godny tego miana. Etos zawodu prawniczego istniał i to było dwudziestolecie, w którym Polska nie była pod ochroną NATO i pomocy Unii Europejskiej, tylko była zagrożonym ze wszech stron krajem. Nie ma usprawiedliwienia dla naszego obecnego działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselZbigniewWassermann">Panie rzeczniku prosiłem o informację, co do dostępu do tej wiedzy analitycznej i porównawczej w zakresie wymiaru sprawiedliwości, pokazującej te procesy przewlekłości i nieprawidłowości w stosowaniu środków itd. Czy możemy mieć w to wgląd?</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselZbigniewWassermann">Druga kwestia to projekt sądu dyscyplinarnego byłby jak znalazł, gdy jesteśmy na etapie procedowania ustawy o prokuraturze, może warto się temu przyjrzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselJerzyKozdron">Panie pośle, projekt ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym był projektem poprzedniej kadencji i był to projekt ministra Zbigniewa Ziobry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselZbigniewWassermann">Czy pan poseł chce ze mną dyskutować o autorstwie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselJerzyKozdron">Był taki projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselZbigniewWassermann">Ja rozumiem, ale pan rzecznik mówi, że ma pewną propozycję, którą opracował i ja o tym mówię. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pracuje nad ustawą o prokuraturze i być może warto na to spojrzeć. Nie twierdzę, co z tego ma wynikać, ale sądzę, że warto przynajmniej zobaczyć, co może wynikać i te dane są bardzo istotne dla członków Komisji i samej Komisji. Jeśli rzecznik nie ma takiej siły przebicia, to uważam, że Komisja powinna spróbować się przebić z tymi projektami, tym bardziej że wiele z tych problemów jest poruszanych podczas obrad Komisji i czasami także bezskutecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RzecznikPrawObywatelskichJanuszKochanowski">Jestem oczywiście do dyspozycji panie pośle. Te wszystkie dane są zawarte w moim wystąpieniu, które tutaj częściowo prezentowałem, a w czwartek zaprezentuję na posiedzeniu plenarnym i od razu udostępniam. Jeśli pan poseł chce to dam panu moje wystąpienie, które oczywiście będzie od razu udostępnione na stronach internetowych. Będzie to też w stenogramie, a na stronach internetowych jest umieszczane 15 minut po wystąpieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w dyskusji? Nie słyszę. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Szanowni państwo, przeczytam treść sprawozdania Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, które przyjmujemy, w sprawie informacji o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich w roku 2008 oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela. Marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu skierował w dniu 3 kwietnia 2009 r. powyższą informację do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu rozpatrzenia. Komisja zapoznała się z informacją o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich w roku 2008 oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela na posiedzeniu w dniu 23 czerwca 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Jeszcze musimy upoważnić posła sprawozdawcę do przedstawienia sprawozdania Komisji na posiedzeniu Sejmu. Proponuję, aby sprawozdanie tej treści przedstawiła w imieniu Komisji pani poseł Iwona Arent. Czy jest jakiś sprzeciw? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Zatem jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że sprawozdanie Komisja przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#PrzewodniczacaposelBeataKempa">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>