text_structure.xml
44.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJozefOleksy">Otwieram posiedzenie Komisji. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje zapoznanie członków Komisji z aktualnym stanem informacji rządu w związku z narodowym referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu między państwami członkowskimi Unii Europejskiej a Rzecząpospolitą Polską dotyczącego przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej. Informację przedstawi pan minister Lech Nikolski. Zostały państwu dostarczone także materiały rozdawane w trakcie spotkań przedreferendalnych. O godzinie 9 zarządzę przerwę ze względu na głosowania w czasie obrad plenarnych Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Przekazaliśmy członkom Komisji pisemną informację o przebiegu kampanii informacyjnej rządu RP przed referendum europejskim w Polsce. Zawiera ona podstawowe informacje o działaniach podjętych do tej pory oraz naszych zamiarach do referendum. Uważam, że niepotrzebne jest dłuższe wprowadzenie, ponieważ wszystko opisane jest w dokumentach. Jak państwo widzicie, główny akcent kampanii informacyjnej rządu jest położony na zachęcanie do udziału w referendum, do nielekceważenia tego niezwykle ważnego aktu. Tyle tytułem wstępu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJozefOleksy">Część posłów mogła nie zdążyć zapoznać się z materiałami, więc proszę, aby pan minister krótko streścił zawarte w nich informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Jak zapewne państwo pamiętacie, nasza nowa inicjatywa informacyjna ruszyła w połowie lutego br. w postaci spotkań obywatelskich na poziomie gminy z udziałem przedstawicieli administracji rządowej różnego szczebla, także z poziomu województwa. Z informacji przekazanych przez biura integracji europejskiej urzędów wojewódzkich wynika, że do dnia 6 maja br. odbyło się ponad 2 tys. spotkań europejskich, w których wzięło udział około 288 tys. osób. Potwierdzają to także wyniki badań przeprowadzanych przez niezależne ośrodki badania opinii publicznej. Mniej więcej co 7 polski obywatel deklaruje, że w trakcie bezpośrednich spotkań europejskich miał możliwość zapoznania się z problematyką europejską, stamtąd czerpał informacje na temat warunków członkostwa oraz o polskiej drodze do integracji. Spotkania nadal się odbywają. Obecnie mają nieco inny wymiar, bardziej szkoleniowy, skierowane są głównie do środowiska wiejskiego. Działania prowadzą ośrodki doradztwa rolniczego, przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Są one związane z informowaniem i przygotowaniem polskich rolników do uczestnictwa we Wspólnej Polityce Rolnej. Wydawnictwa, których część macie państwo przed sobą, są dostępne na terenie całego kraju. Ich adresatem są wszelkie ośrodki informacyjne, punkty doradztwa w gminach. Pomimo dużego nakładu nie mamy już tych publikacji w Warszawie. Przywieźliśmy państwu praktycznie ostatnie egzemplarze. Zleciliśmy dodrukowanie niewielkiej ilości ze względu na duże zapotrzebowanie na te materiały. Ilość wydanych broszur wystarcza, aby każdy dorosły polski obywatel otrzymał jedno lub dwa wydawnictwa. Na terenie całego kraju pojawiają się plakaty zachęcające do udziału w referendum. Od 18 lub 19 maja powinny także pojawić się billboardy zachęcające do głosowania w referendum. Kampania telewizyjna, wokół której jest sporo dyskusji, skierowana jest, poza prezentacją poglądów znanych ludzi z różnych środowisk, na udzielanie odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania w trakcie spotkań lub formułowane przez ludzi w bezpośrednich kontaktach z pracownikami gminnych ośrodków informacji europejskiej. Pytania są bezpośrednio przekazywane stacjom telewizyjnym przez te punkty i na ich podstawie redagowane są programy. Utrzymujemy współpracę z organizacjami pozarządowymi. Przedstawiciele rządu codziennie jeżdżą do różnych województw, gdzie odbywają się spotkania organizowane przez środowiska samorządowe lub inne instytucje. Plan i terminy tych wyjazdów zawarte są na str. 7 informacji. Kilka słów na temat gminnych ośrodków informacji europejskiej. Grupa młodych ludzi, która w nich pracuje, wedle naszej oceny spełnia swoją rolę. W przeważającej większości są to osoby bardzo kreatywne, które potraktowały swoje zadanie pośredniczenia w przekazywaniu informacji na temat integracji europejskiej jako pewnego rodzaju życiowe wyzwanie w ważnym dla Polski momencie. Spotykam się z nimi w trakcie wizyt w różnych miejscowościach na terenie całego kraju. Ci ludzie sprawdzili się i świetnie wykonują przydzielone im zadania.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Dokładniejsze informacje na ten temat znalazły się w materiale na str. 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJozefOleksy">Czy mają państwo pytania do pana ministra Lecha Nikolskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselStanislawKalemba">Mam pytanie dotyczące ulotki skierowanej do rolników zatytułowanej: "Policz sam! Dopłaty bezpośrednie i pomoc dla rolników". Czy w podanych kwotach została uwzględniona dopłata z polskiego budżetu? Dotychczas były podawane informacje, że dopłaty bezpośrednie z pierwszego i drugiego filaru bez dopłat z budżetu polskiego na 1 ha wynosić będą 250 zł w pierwszym roku. Czy w przedstawionych w ulotce wyliczeniach ujęte zostały dopłaty z naszego budżetu? Jeśli nie, to przekazane informacje nie są prawdziwe. Jeśli zostały one uwzględnione, to jaki akt prawny czy decyzja przesądziły o ich wysokości? Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi od stycznia br. nie może doprosić się o udział w posiedzeniu pana ministra finansów Grzegorza Kołodki, żeby zajął stanowisko w tej sprawie. Proszę o konkretną odpowiedź. Informacje podane na str. 2 tej ulotki są swoistą propagandą sukcesu, ponieważ realnie można osiągnąć 30-40% podanych kwot. Przestrzegam przed podawaniem zbyt optymistycznych danych. Rolnicy przeczytają taką ulotkę, wyliczą, ile otrzymają dopłat, a po przystąpieniu Polski do UE przeżyją rozczarowanie. Kwoty podane w ulotce są nieprawdziwe, czyli okłamuje się polskich rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Słowa są często ulotne, ludzie po pewnym czasie nie pamiętają ich. Przeczytałem uważnie ulotkę skierowaną do rolników. Jako przedstawiciel tej grupy zawodowej uśmiecham się czytając te informacje. Jestem świadom, że takiego wsparcia nie będzie, a ta ulotka pozostanie. Przestrzegam, żeby zachęcać obywateli Polski do wstąpienia do UE w sposób rozsądny i racjonalny. Polskiemu społeczeństwu wielokrotnie już coś obiecywano, a potem okazywało się, że nie było to prawdą. Mam nadzieję, że te obietnice nie rozminą się z rzeczywistością.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselJozefOleksy">Na jakiej podstawie pan poseł stwierdził, że tak nie będzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czyta pan poseł wiele dokumentów i zapewne zwrócił pan poseł uwagę, że we wszystkich zapisane jest "do" pewnej kwoty np. dopłat. Napiszmy w ulotkach informacyjnych, że rolnicy otrzymają do 320 tys. zł, a nie 320 tys. zł. Czemu nie zostało to tak sformułowane? Przestrzegam przed takim sposobem informowania. Jestem za tym, aby polskie społeczeństwo poszło głosować w referendum, ale ludzie w dużej mierze są realistami i chcą prawdziwych informacji. Czytają dokumenty, analizują, jak do tej pory przebiegała pomoc. Wiedzą, że większość zależy od nich, więc proponuję, aby bardziej racjonalnie podchodzić do tej sprawy. Zbyt ostra propaganda powoduje odwrotne skutki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Chcę się odnieść także do kwestii dopłat bezpośrednich dla rolników. Czy zostały poczynione wyliczenia dotyczące tego, ile rolnicy stracą w wyniku różnicy w wysokości dopłat, które u nas będą maksymalnie wynosić 55%? Będzie to kwota około 160 zł na tonę. Produkcja wynosi 4, a nawet 6 ton z hektara. Rolnik nie uzyska takiej kwoty z dopłat. Czy robiono takie analizy? Wciąż pokazuje się część rolników, która dostanie dopłaty. Nikt nie mówi, że koszty będą wyższe, że rolnicy nie uzyskają możliwości sprzedaży swojego zboża, bo tańsze zboże z UE będzie zachęcać polskich młynarzy do importowania. Chcę prosić, aby pokazali państwo analizę skutków różnic, jeśli chodzi o dopłaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselRobertLusnia">Mam pytania do pana ministra dotyczące fałszerstw wypisanych na ulotce rolnej dotyczącej dopłat dla rolników. Czy ze względu na to, że ta ulotka jest po prostu kłamstwem i pokazuje nieprawdziwe dane, to pan minister Lech Nikolski wstydzi się i dlatego nie została ona podpisana?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselStanislawDulias">W podanych materiałach nie ma żadnego odniesienia do rejestracji w rolnictwie w związku z programem IACS. Brak podpisu na ulotce dla rolników, to jeszcze niewiele. Gorsze jest to, że przedstawione warunki nie pozwalają na uzyskanie opisanych wyników. Powinno to zostać skorygowane utratą dzisiejszych dopłat. Przecież obecnie istnieją dopłaty w różnych formach. Rolnicy oczekują jednoznacznych odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselBogdanPek">Ulotka dotycząca dopłat bezpośrednich i pomocy dla rolników jest oczywistym zafałszowaniem. Pozycja A dotyczy całkowitej powierzchni użytków rolnych w gospodarstwie, dopłata do 1 ha wynosi 160 zł, to jest prawdą. Te użytki nie mogą być objęte uprawami preferencyjnymi, które z kolei podane są w pozycji C, czyli powierzchnia upraw: zbóż, roślin oleistych, wysokobiałkowych, strączkowych, włóknistych. Nie można sumować pozycji A i C, ponieważ tylko część pozycji C może być ujęta w części A. Jeśli sumuje się całość, to się kłamie. Ulotka powinna być podpisana, ponieważ moim zdaniem stanowi podstawę do oskarżenia o rozpowszechnianie fałszywych danych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselRobertLusnia">Skoro dziś zostało to tutaj rozdane, to wiemy kto rozpowszechnia fałszywe dane.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselJozefOleksy">Pan minister Lech Nikolski chce udzielić odpowiedzi na pytania państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Dziękuję państwu za wszelkie uwagi. Ulotka jest sygnowana graficznym znakiem kampanii informacyjnej rządu. Trochę ze zdziwieniem odnotowuję dalszą dyskusję na temat dopłat bezpośrednich dla rolników. Ulotka jest sporządzana na podstawie materiałów, które mogli państwo zobaczyć, przygotowanych przez FAPA, ODR oraz MRiRW zawartych w wielu materiałach przedstawianych posłom w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Nie zawiera ona żadnego błędu. Wysokość dopłat bezpośrednich będzie liczona w podany tam sposób. Pan poseł Wojciech Mojzesowicz mówił, że w ulotce nie została zawarta formuła "do pewnej kwoty". Otóż tak się stało, ponieważ w ten sposób prezentowane są kwoty we wszystkich materiałach. Proszę wybaczyć, ale zapisanie 100 tys. zamiast np. do 320 tys. byłoby nieprawdziwe. Ujęte w ulotce sformułowanie oznacza kwoty 0-320 tys. zł i jest to prawdą. Rozumiem, że jest to w ten sposób traktowane. Odsyłamy państwa posłów do innych materiałów i szkoleń, które obecnie odbywają się na ten temat. Przedstawiciele ODR omawiają z rolnikami, jak to może wyglądać w przyszłości. W czasie tych spotkań padają identyczne, jak zadane przed chwilą przez panów posłów pytania. Nie jest prawdą to, co mówił pana poseł Bogdan Pęk, że jedną kwotę powinno się odejmować od drugiej. Przypomnę, że pierwsze materiały w tej sprawie przekazywaliśmy Komisji w marcu lub pod koniec lutego br. Tamten materiał opisywał dokładnie to samo. Nie widzę powodu korygowania ani dodatkowego podpisania czy tłumaczenia się z jakichkolwiek obietnic. Jest to materiał przygotowany i opracowany na podstawie analiz, publikacji i studiów przeprowadzonych w MRiRW, akceptowany przez różne kierownictwa resortu. Jeśli trzeba bardziej precyzyjnie i dokładnie to wytłumaczyć, to oczywiście podejmuję się tego zadania. Chętniej jednak widziałbym w tej roli specjalistów z ODR. Z pewnością w tej sprawie będą dużo bardziej wiarygodni niż ja. Przestudiowałem dokumenty, biuletyny i różne inne publikacje i mogę to panom posłom wytłumaczyć w 5 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselJozefOleksy">Czy wyrażają państwo chęć przeprowadzenia dalszej dyskusji i kontynuacji posiedzenia po głosowaniach? Dobrze, zatem spotykamy się ponownie po przerwie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselJozefOleksy">Otwieram posiedzenie Komisji po przerwie. Czy mają państwo pytania do pana ministra Lecha Nikolskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselRobertLusnia">Mam prośbę do pana ministra, który przed przerwą zobowiązał się w 5 minut wytłumaczyć nam sposób obliczenia dopłat bezpośrednich zawarty w omawianej wcześniej ulotce, aby to zrobił i nie powoływał się na ODR, ponieważ ich pracownicy wiedzą tyle, ile przekazał im rząd. Proszę powoływać się na odpowiednie zapisy traktatu. Jeśli pan minister twierdzi, że jesteśmy w błędzie, to proszę wskazać artykuły traktatu, które potwierdzą, że jest inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselJozefOleksy">Nie widzę więcej pytań, proszę więc pana ministra Lecha Nikolskiego o udzielenie odpowiedzi na pytania zadane teraz i przed przerwą.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Wracając do ulotki, która wzbudza tak wiele kontrowersji, chcę jeszcze raz przypomnieć, że powtarzane są w niej informacje zawarte w materiałach dostarczanych członkom tej Komisji, posłom i senatorom RP. Sposób obliczania dopłat dla rolników zaprezentowany w tabeli jest całkowicie poprawny i opiera się na wynegocjowanej i opisanej regule w tzw. systemie uproszczonym zmodyfikowanym, który będzie obowiązywał w Polsce. Będą istniały 3 źródła finansowania. Pierwsze, umownie nazywane 25% poziomem dopłat, to w tabeli rubryka A ujęta kwotą 160 zł. 160 zł dopłaty otrzyma rolnik za 1 ha powierzchni użytków rolnych w gospodarstwie. Dotyczy to każdego hektara upraw w gospodarstwie. W przykładowym, o powierzchni 9 ha, opisanym w ulotce 9 pomnożono przez 160 zł, co dało kwotę 1440 zł dopłat. Druga część dopłat bezpośrednich oparta jest na dwóch pozostałych strumieniach finansowania. Jest to część z drugiego filaru i dopłaty wewnętrzne z budżetu. Dzieli się to w zależności od rodzaju upraw na użytkach rolnych. Jeśli są to trwałe łąki, pastwiska oraz uprawy roślin motylkowych wieloletnich, to dodatkowo oprócz wspomnianych 160 zł dolicza się 181 zł za każdy hektar takiej uprawy. Jest to poziom maksymalny dopłat w tej części. Jeśli są to uprawy zbożowe, roślin oleistych, wysokobiałkowych, strączkowych lub włóknistych, to doliczamy 282 zł za każdy hektar. Zatem w naszym przykładowym gospodarstwie z ulotki najpierw liczy się wartość dopłat wynoszącą 160 zł za każde z 9 ha gospodarstwa, po czym określa się, ile hektarów stanowią w nim pastwiska, łąki, czy uprawy roślin motylkowych wieloletnich, czyli 2 ha, które mnożymy przez 181 zł i doliczamy to do wcześniejszego iloczynu. Następnie sprawdza się, ile hektarów w gospodarstwie zajmują uprawy zbóż, roślin oleistych, wysokobiałkowych, strączkowych i włóknistych, które w naszym przypadku wynoszą 7 ha. Należy to pomnożyć przez 282 zł i otrzymaną wartość dodać do poprzedniej sumy. W ten sposób uzyskamy wysokość dopłat w naszym przykładowym 9 hektarowym gospodarstwie rolnym, w którym 2 ha zajmują trwałe łąki i pastwiska, a 7 ha uprawy zbożowe. Tak wygląda sposób obliczania dopłat bezpośrednich, nie ma w tym żadnego oszustwa. Na tym zakończę moją wypowiedź, ponieważ nie będę ustosunkowywał się do słów o oszustwach, kłamstwach itp., byłoby to bez sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselJozefOleksy">Państwo posłowie chcą zadać jeszcze pytania uzupełniające.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselRomanGiertych">Proszę pana ministra, aby ustosunkował się do raportu NIK, który ujawniła dzisiejsza "Rzeczpospolita". Chodzi mi o zarzuty NIK dotyczące trybu przetargów, które były organizowane w resorcie kierowanym przez pana ministra Sławomira Wiatra. Jakie konsekwencje poniosą osoby odpowiedzialne za naruszenie prawa?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselRobertLusnia">Chcę zabrać głos w związku z wyjaśnieniami pana ministra dotyczącymi sumowania się trzech rodzajów dopłat. Jak wiadomo, możliwa jest tylko część dopłat z poziomu budżetu państwa polskiego przez najbliższe 3 lata. W związku z tym mam pytanie. Gdyby przyjąć, że to, co pan mówi, jest prawdą, to w przypadku uprawy zbóż, roślin oleistych, wysokobiałkowych, strączkowych czy włóknistych na dopłaty z ilu hektarów rząd polski ma pieniądze? Czy wystarczy na pełne 18 mln ha, czy ewentualnie 9 mln ha przeliczeniowych przyjętych przez UE, czy np. tylko na 1 mln ha?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselBogdanPek">Problem, który poruszył pan poseł Robert Luśnia jest kluczowy i dotyczy sumowania kwot. Po drugie to, co zostało przedstawione w tej ulotce, uwzględnia pełną dopłatę z budżetu do wysokości 55%. Z tabeli wynika, że do 9 ha gospodarstwa rolnik otrzyma w ciągu roku dopłatę 3776 zł. W takim razie powiedzcie rolnikowi, że samej dopłaty do jednej tony zboża, pszenicy miał 1200 zł i ta dopłata zostanie zlikwidowana. Załóżmy, że ten rolnik osiąga jedynie 5 ton z 1 ha, to do każdego hektara traci 550 zł. Jak się to zsumuje i doda do tego zryczałtowany podatek 10%, to rolnik do tego dopłaci. Na tym polega wasze oszustwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselPiotrKrutul">Pragnę państwa poinformować, że w dniu wczorajszym sejmowa Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie przyjęła informacji rządu na temat rzetelnego informowania polskich rolników o wyniku negocjacji z UE. Chcę zaproponować, aby udzielić rolnikom pełnych informacji np. jeśli chodzi o VAT na urządzenia i maszyny rolnicze, na pasze oraz środki produkcji. Czy pan minister Lech Nikolski zgodzi się ze stwierdzeniem byłego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jarosława Kalinowskiego, który na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi nr 60 powiedział, cytuję z biuletynu z 12 listopada 2002 r. ze str. 7: "Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, że gdyby wprowadzić podatek VAT na środki produkcji rolnej, to rolnicy zapłaciliby około 2,5 mld zł. To jest więcej niż rolnicy uzyskaliby dzięki dopłatom bezpośrednim". Dlaczego nie mówimy rolnikom, że z jednej strony dostaną dopłaty bezpośrednie, a z drugiej wprowadzone zostaną nowe, kosztowne wymagania? Czemu nie określono, kiedy wprowadzony zostanie regulamin specjalny? Przecież nie powstał regulamin, na podstawie którego będzie wiadomo, którzy rolnicy i jakie warunki będą musieli spełnić, aby otrzymać dopłaty bezpośrednie. Pragnę przypomnieć panu ministrowi, że ten regulamin będzie przedmiotem negocjacji z Komisją Europejską dopiero po przeprowadzeniu referendum, tak by nie drażnić rolników. Jak wygląda sprawa klauzul ochronnych? Na mocy klauzul ochronnych, które rząd holenderski wprowadził do traktatu akcesyjnego, nie będziemy w ogóle mieli tej jałmużny, ponieważ nie uruchomimy IACS. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi powołała podkomisję, która ustaliła, że do dnia 1 maja 2004 r. nie uda się uruchomić tego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselStanislawDulias">Istnieje wiele nieścisłości, brak wielu informacji. W informacji FAPA zostało podane, że dopłaty bezpośrednie do łąk będą przyznawane, jeśli produkuje się bydło, a nie trzodę chlewną czy prowadzi się inną hodowlę lub utrzymuje łąkę. Pan minister Grzegorz Kołodko zaprzeczył tym informacjom i powiedział, że nie będzie na to pieniędzy. Uważam, że wymaga to jednoznacznego określenia. Czy dopłata w wysokości 282 zł z rubryki C dotyczy upraw dla hodowli? W informacjach FAPA podaje się jednoznacznie, że musi to być związane z hodowlą. Nie uzyskałem odpowiedzi na temat losu dotychczasowych preferencji. Pytał o to także inny poseł. Jakie ma znaczenie plon referencyjny i od kiedy będzie obowiązywał w Polsce?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselBogdanDerwich">Rozumiem, że dzisiejsze spotkanie ma charakter informacyjny, więc zastanawia mnie agresywny styl zadawania pytań i brak wiary we wszystko, co strona rządowa ma do zaproponowania. Słuchając dzisiejszej dyskusji ma się wrażenie, że Rzeczpospolita żyje wyłącznie rolnictwem i że wszystkie najważniejsze kwestie związane z integracją europejską łączą się z tym tematem. Wygląda na to, że wszyscy rolnicy w Polsce produkują po 6 ton zbóż z 1 ha, od razu sprzedają wszystkie plony i mają z tego tytułu niesamowite profity, a na przystąpieniu do UE wszyscy wiele stracą. Dobrze byłoby sobie uświadomić, że z ponad 2 mln gospodarstw prawie 3/4 nie sprzedając wyprodukowanych plonów skorzysta z zaproponowanych dopłat przez pierwsze 3 lata. Nie widzę nic nieprzyzwoitego w tym, że warunki opisane w ulotce są możliwe do zrealizowania. Słyszę, że wielu posłów oczekuje gwarancji, iż każdy rolnik w Polsce właśnie tyle dostanie. Ulotka pokazuje pewne szanse, które wiążą się z naszym przystąpieniem do wspólnoty. Społeczeństwo polskie zdecyduje, czy wejść do UE. Jeśli przeciwnicy integracji mają inne, konkurencyjne propozycje, to niech wydadzą własną ulotkę. Być może sfinansuje to nawet odpowiedni komitet, ale proszę tam napisać, co w zamian można zaoferować Polsce, która nie przystąpiłaby do UE. Głośno krzyczeć każdy potrafi, ale czterdziestomilionowemu narodowi trzeba coś zaproponować.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJozefOleksy">Widzę zgłaszających się do głosu tych samych posłów poza panią posłanką Martą Fogler. Chcę państwu przypomnieć, że nie znajdujemy się na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Proszę o przedstawianie opinii, uwag i propozycji odnośnie do całości informacji rządu, a proszę zakończyć serię pytań dotyczących tych samych kwestii związanych z rolnictwem.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselBogdanPek">Przyzwoitość nakazuje, żeby dać posłom czas na zapoznanie się z przekazanymi materiałami. Mówiąc, że integracja europejska to nie tylko kwestie rolnictwa i że nie jesteśmy na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ma pan poseł rację, ale przypominam, że na rolnictwo przeznaczana jest połowa unijnego budżetu. Jeśli rząd podaje do publicznej wiadomości nieprawdziwe informacje, to musimy protestować i nie można mieć o to do nas pretensji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselJozefOleksy">Pan minister Lech Nikolski powiedział państwu przed chwilą, że to jest prawda. Pan poseł nadal twierdzi, że to jest nieprawda, więc czego pan oczekuje od Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselBogdanPek">Oczekuję, że zamkniemy dzisiaj tę dyskusję i nie będziemy ograniczać tematów, do których możemy się odnosić. Połowa przepływów potencjalnych środków z Komisji Europejskiej wiązać się będzie z kwestiami rolnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselJozefOleksy">To nie jest ostatnie posiedzenie Komisji, na którym zapoznajemy się z przebiegiem kampanii informacyjnej rządu przed referendum akcesyjnym. Ustaliliśmy, że będziemy okresowo zapraszać pana ministra Lecha Nikolskiego. Kolejne spotkanie może odbyć się np. za 2 tygodnie. Zostaną na nim przedstawione Komisji następne działania rządu. Kolejna faza kampanii dopiero się rozpoczęła.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselStanislawKalemba">W kwestii formalnej, na jakiej podstawie regulaminowej pan poseł Józef Oleksy nie chce dopuścić do głosu niektórych posłów? Przed przerwą zadałem pytanie, na które nie uzyskałem odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoslankaMartaFogler">Mam pytanie do pana ministra na temat książeczki pod tytułem "Polska w Unii Europejskiej od A do Z". Do tekstu nie mam żadnych zastrzeżeń, ale oglądając śmieszne, zawarte w niej rysunki zaczęłam mieć wątpliwości, czy UKIE zależy na naszym wejściu do UE. Wydźwięk większości z tych rysunków jest zdecydowanie antyunijny. UE i nasze przystąpienie jest kompletnie wyśmiane. Np. na str. 39 para stoi przed wystawą jubilera. Pan mówi do pani: "Poczekaj, wpierw musimy kupić kolczyki dla bydła". Str. 38 - rodzina siedzi przy stole wigilijnym i tata mówi: "Wyobraźcie to sobie: rok 2004, Wigilia, a na stole kluski z makiem według norm europejskich?!", kolejna bardzo śmieszna sytuacja w kwiaciarni, gdzie kwiaciarka mówi: "Kwiaty mogę panu sprzedać, ale bez ziemi", str. 16 pani do drugiej mówi na targu: "A z mojego, to taki wróg tej Unii, że nawet brukselki nie weźmie do ust". Obejrzałam te rysunki i okazało się, że na trzydzieści kilka 26 jest drwiących z naszego wejścia do UE. Nie taki chyba był zamiar tych publikacji. Nie wiadomo, komu to tak naprawdę służy. Chcę usłyszeć na ten temat opinię pana ministra. Jest to dla mnie po prostu żałosne.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselStanislawKalemba">Różni komisarze unijni zwracali się, aby nie dyskutować o rolnictwie, ich można zrozumieć, ale proszę, aby nie ograniczać tematów naszych dzisiejszych rozmów. Najwidoczniej istnieje batalia o rolników, ponieważ tylko do tej grupy zawodowej, jak zdążyłem zauważyć, została skierowana odrębna ulotka. Świadczy to o ciężarze tego problemu. Na szczęcie w rolnictwie duża część własności należy do Polaków, nie tak, jak w bankach, hutach czy cukrowniach. Proszę nie pouczać posłów na tej Komisji, o co mogą pytać. Chcę poinformować państwa posłów, że dopłaty bezpośrednie do rolnictwa są przyznawane do produkcji, a nie do sprzedaży. To jest standard unijny. Bez względu na to, na jaki cel produkuje się czy na własne spożycie, na paszę, czy na sprzedaż, to otrzymuje się dopłaty i tego powinniśmy się nauczyć. Proszę nie mówić, że jeśli ktoś produkuje na sprzedaż, to dopłaty mu się nie należą. Na tym rzecz polega, to jest istotą Wspólnej Polityki Rolnej. Mam zasadnicze pytanie do pana ministra Lecha Nikolskiego. Skoro około 50% dopłat, co do których małym drukiem na końcu zapisano, że nie są pewne, to dopłaty z budżetu, to stawiam pytanie, kiedy zostanie przedstawione oficjalne stanowisko rządu, że w budżetach na lata 2004-2006 znajdzie się ponad 6 mld zł na dopłaty? Jest pan odpowiedzialny za informację i uważam, że Polacy mają prawo wiedzieć, czy rząd zajął już stanowisko w tej kwestii, a jeśli nie, to kiedy się to stanie, czy przed referendum? Należy się w tej sprawie rzetelna informacja. Kogo mamy o to pytać, jeśli nie pana ministra? Informacja powinna być rzetelna, więc pytam: dlaczego brakuje podstawowej informacji na temat zwiększenia kosztów? Jest to sprawa oczywista. W księgowości wszystko jest proste, ktoś jest komuś winien, inny coś posiada, dlaczego nie ma na ten temat informacji? Jest to podstawowa wiedza, którą powinni posiąść obywatele Polski. Uważam, że ewidentną manipulacją jest mówienie o ewentualnych zwiększonych przychodach. Przecież nie będzie to się działo w obecnie panujących warunkach, tylko na jednolitym rynku europejskim, nie będzie granic ani ceł. Jeśli chodzi o naszych bezpośrednich sąsiadów zza Odry, to informuję, że z wyliczeń wynika, że dla polskich rolników dopłaty bezpośrednie do 1 ha wyniosą około 70-90 euro, w zależności od wysokości wpływów z naszego budżetu, natomiast nasi zachodni sąsiedzi, np. Francuzi, Niemcy czy Duńczycy otrzymują na 1 ha 360-380 euro. Powinniśmy uzyskać rzetelne informacje, jak nasze rolnictwo będzie funkcjonowało na jednolitym rynku. Takich danych brakuje. Uważam, że jest to duży błąd. Kiedy zaczniemy mówić prawdę poszczególnym obywatelom z różnych grup społecznych? Prezentowane dziś informacje nie spełniają podstawowych standardów, czyli nie pokazują prawdy na temat miejsca polskiego rolnictwa na jednolitym rynku. Proszę się nie dziwić, że będziemy o te sprawy często pytać. Powtarzam raz jeszcze, że z wszystkich grup zawodowych tylko do rolników została skierowana odrębna ulotka. Być może ludzie związani z rolnictwem chcą rzetelnie informować obywateli i proszę nie być zdziwionym, że będziemy o to zabiegać.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Jeden z moich przedmówców mówił, że żądamy gwarancji dla rolników. Oczywiście rolnicy chcieliby znać prawdę i mieć gwarancje nie tylko na najbliższe 3 lata, a dopłaty z budżetu polskiego mają obowiązywać tylko przez taki okres. Czy przeprowadzone zostały analizy, jak będą się kształtowały wysokości dopłat po zakończeniu tego okresu, uwzględniając to, iż nie będzie możliwości stosowania dopłat z budżetu Polski? Nie są wiadome także szczegóły dotyczące drugiego filaru. Nie znamy także szczegółów, jak będą kształtowały się te dopłaty w stosunku do zwiększonych kosztów. Mówił o tym przed chwilą pan poseł Stanisław Kalemba. Nie informuje się również obywateli, która grupa rolników straci na naszym przystąpieniu do UE. Przecież analitycy i specjaliści potrafią to wyliczyć według założeń, jakie obecnie już znamy, np. że po trzech latach nie będzie już dopłat z budżetu polskiego, a zwiększenia dopłat będą realizowane do roku 2013. Czy istnieją takie analizy i czy można je przedstawić? Proszę, abyśmy mówili o gwarancjach. Rolnicy znajdują się w tej chwili w bardzo złej sytuacji i czekają na rzetelną informację. Powinni być przekonani, że jeśli zagłosują na tak, to ich byt się poprawi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselRomanGiertych">Czy można z materiałów rządowych przedrukować niektóre z tych obrazków i jak wygląda sprawa praw autorskich? Chcemy część z tych rysunków wykorzystać w naszej kampanii, a nie chcemy naruszać niczyich praw.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselRobertLusnia">Pierwsza kwestia formalna na kanwie słów pana posła Bogdana Pęka, to wniosek do pana ministra odpowiedzialnego za informację przedakcesyjną, żeby Komisja otrzymywała materiały wcześniej, a nie na minutę przed rozpoczęciem posiedzenia. Stawiam wniosek o odrzucenie informacji przedstawionej przez pana ministra Lecha Nikolskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselJozefOleksy">Ten wniosek jest bezpodstawny. Nie ma procedury przyjmowania lub odrzucania informacji rządu zawartej w porządku obrad. Może pan ją odrzucić w swojej duszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoslankaMalgorzataRohde">Nie chcę dramatyzować; jaka jest informacja każdy widzi, naród ją oceni. Mamy prawo wyrażania swoich opinii, więc znajdzie się to w protokole z posiedzenia i będziemy mogli we własnym sumieniu ocenić ten standard uprawiania polityki. Chcę zwrócić uwagę panu ministrowi na dość istotny element kampanii, który się wyczuwa. Pewne środowiska elit, naukowców, nauczycieli czy innych ludzi mających świadomość warunków wchodzenia do Unii Europejskiej, wiedzą, że nie jest to lukrowany cukierek, sztandary i fajerwerki, tylko ciężka praca. Tacy ludzie mają poczucie, że ta informacja i propaganda unijna nie przystaje do ich aspiracji wchodzenia do UE z pełną wiedzą w ramach własnych, branżowych zainteresowań. Uważam, że pan minister powinien uwzględnić w programie informowania społeczeństwa istotny element, jakim jest Narodowy Plan Rozwoju, który nie jest doskonały. Z pewnością należy go przepracować. Trzeba nadać mu rangę dokumentu, który w naszym kraju musi dotrzeć do potencjalnego beneficjanta. Rzetelna informacja powinna mówić wprost, że czeka nas dziesięcioletni okres przejściowy, ciężka praca, że jesteśmy świadomi tych wyzwań. Uważam, że tego rodzaju przekaz trafiłby o wiele lepiej do pewnej grupy odbiorców. To powinno zostać dopracowane. Mam podobne dylematy i dlatego staram się możliwie edukować, aby sprostać polityce informowania. Nie mogę dotrzeć do zwykłych materiałów. Aby uzyskać broszury w koszalińskim punkcie informacji europejskiej ja, jako poseł muszę pisać podanie i nie wiem, czy zostanie ono przyjęte. Nie czuję się z pewnością w tej ważnej dla Polski chwili posłem opozycyjnym, ale piszę podanie o 50 znaczków i o tym chcę pana ministra poinformować.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Do kogo skierowane jest to podanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoslankaMalgorzataRohde">Korzystam z faktu, że w Koszalinie znajdują się przedstawicielstwa różnych instytucji i za ich pośrednictwem podanie kieruję do UKIE.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselJozefOleksy">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane przez państwa posłów pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Odnośnie do kwestii poruszonej przez panią posłankę Małgorzatę Rohde, rozumiem, że chodzi o materiały, które są w dyspozycji regionalnych centrów informacji europejskiej. Za chwilę pan minister Tadeusz Kozek powie, czy jest to konieczna procedura. Ja mówię o materiałach, w sprawie których z pewnością nie trzeba pisać podań. Są dostępne na terenie całego kraju. Spróbuję udzielić odpowiedzi na kolejno podnoszone przez państwa kwestie. Proszę wybaczyć, ale trudno jest ustosunkować się do twierdzenia, że IACS nie zostanie uruchomiony. Pan poseł Piotr Krutul powiązał to z zapowiedzią wprowadzenia klauzul ochronnych przez rząd holenderski. Uprzejmie pana posła informuję, że klauzule te zostały wprowadzone na życzenie polskiego rządu po to, aby monitorować rynek rolny i móc reagować na jego problemy. Odsyłam pana posła do wydawnictwa, które jest zawarte w komplecie dokumentów i opisuje w przekrojowy sposób wynegocjowane warunki członkostwa Polski z UE. Jest to na dobrą sprawę skrótem warunków zawartych w traktacie akcesyjnym. Są tam podane wszelkie informacje np. o podatku VAT w rolnictwie. Zapisano tam rodzaje artykułów objętych podatkiem VAT, dość wszechstronnie zostały także ujęte elementy, o których mówiła pani posłanka Małgorzata Rohde, czyli wezwania, które w różnych środowiskach warto i należy podjąć, wszystkie okresy przejściowe. Jest to dobry materiał rekomendowany przez różne środowiska, przygotowany przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, autorstwa pana prof. Pietrewicza. Z tego dokumentu wynikają informacje prezentowane w ulotkach, a także analizy wykazujące, że wejście do UE na tych warunkach oraz wspólna polityka rolna oznacza co najmniej 30-35% wzrost dochodowości na wsi. Problem rolnictwa dominuje w zadawanych pytaniach. Chcę jedynie uściślić, że przedmiotem dopłat nie są żadne hektary przeliczeniowe, tyko rzeczywiste. Jest to dopłata do hektara, czyli do powierzchni użytków rolnych, a nie do produkcji. Mówimy rolnikom, kiedy i jakie warunki należy spełnić. Przede wszystkim trzeba wypełnić wniosek na te dopłaty. Niezależnie od tego, że są one ujęte w trzech formułach, wniosek jest jeden. Ważne jest, aby system dopłat był prosty i łatwy dla ubiegających się o to rolników. Wiosek jest już dostępny, niektórzy podejmują próby jego wypełniania. Należy potwierdzić fakt posiadania ziemi, a także dzierżawy. Nie ma więcej formalności przy składaniu tych wniosków i mówienie o tym, że jest to bardzo trudny i skomplikowany proces, w związku z którym będą toczyły się jeszcze negocjacje jest, delikatnie rzecz ujmując, wprowadzaniem do wiadomości publicznej pochopnych i tworzących dodatkowy zamęt informacji. Pytali państwo posłowie, czy w ulotce uwzględniony został maksymalny poziom dopłat z budżetu państwa. Tak, co zresztą jest jasno zapisane w ulotce. Odsyłam do tekstu ulotki, którą macie państwo przed sobą. Na dole str. 1 zapisano: "Na potrzeby tabeli założono maksymalny poziom wsparcia z budżetu krajowego. Stawki dopłat nie są ostateczne i mogą ulec pewnym zmianom. Do obliczeń przyjęto kurs wymiany 1 euro = 4 zł". Jak państwo się zapewne orientują, dziś kurs euro wynosi więcej niż 4 zł. Do obliczeń przyjęto pewną średnią. Podnoszą państwo kwestie, na które bardzo prosto znaleźć odpowiedź, po prostu jest ona zawarta w przekazanych państwu materiałach. Proszę, aby zapoznali się państwo z nimi dokładniej. Kolejny problem dotyczył 3 lat dopłat z budżetu polskiego. Jeśli chodzi o sprawy naszego budżetu, to rzeczywiście jest to prawda, natomiast dopłaty rosną z roku na rok i mają rosnąć przez określony czas, jak mówił pan poseł Stanisław Kalemba. Nie oznacza to, że mają czy mogą zniknąć części dopłat z naszego budżetu, tylko będą one utrzymywały się już na określonym poziomie. To, że nie są wymienione w dalszych latach, nie oznacza, że nikną, tylko że będą utrzymywały się na określonym poziomie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Nikną, ponieważ zapisany jest termin, w którym będą stosowane dopłaty z budżetu państwa polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MinisterczlonekRadyMinistrowLechNikolski">Jeżeli okaże się, że w 2007 r. w sumie będzie to już więcej niż 100%, do których państwo posłowie się odwołują, to nie będą one ulegać zwiększeniu. Jestem przeciwnikiem odwoływania się do owych procentów, ponieważ 100% dopłat nie oznacza takiej samej dopłaty w każdym z krajów piętnastki. Jest to inna kwota w Danii niż w Grecji czy Hiszpanii. Dlatego proszę, aby nie odnosili się państwo do procentowych relacji. Pytali państwo posłowie, czy można oczekiwać od rządu potwierdzenia informacji o zarezerwowaniu środków na dopłaty w budżetach na najbliższe 3 lata. Przypomnę, że w trakcie debaty nad ustawą o obrocie ziemią, przyjmowaną tuż przed podpisaniem traktatu akcesyjnego, padło to samo pytanie. Przypomnę, że odpowiedzi udzielił pan premier Leszek Miller. Mówił, że w trakcie prac nad założeniami do budżetu przekaże te informacje. Wiem, że dziś lub jutro Sejm debatuje nad uchwałą w tej sprawie. Myślę, że są to dobre sygnały dla polskich rolników pokazujące determinację władz do zapewnienia tego poziomu dopłat. Pani posłanka Małgorzata Rohde mówiła o konieczności rozpowszechniania Narodowego Planu Rozwoju. W ramach wydawnictw przygotowaliśmy 16 broszur skierowanych do każdego z województw, w których pokazujemy ich drogę do UE, dotychczasowe wykorzystanie środków pomocowych oraz plany zawarte w NPR. Zostały wydrukowane w dużym nakładzie. Powinny znajdować się już na terenach województw. Zawarto w nich odniesienie do NPR i do planów, które są ujęte na podstawie strategii województw przygotowywanej przez samorządy. Pan poseł Roman Giertych pytał o raport NIK. Odpowiedzi w tej sprawie udzielają odpowiednie struktury administracji rządowej. Nie mam w tej sprawie nic więcej do dodania. Uwagi nie dotyczą złamania procedur przetargowych, tylko różnic interpretacyjnych. Mogą się one pojawiać. Według naszej oceny ów raport NIK jest generalnie pozytywny dla wykonywania zadań, które spoczywały na ówczesnym biurze pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej. Pani posłanka Marta Fogler podniosła kwestię rysunków zawartych w broszurze pod tytułem: "Polska w Unii Europejskiej od A do Z". Wiele środowisk prosiło, aby materiały nie były ponure, by je wzbogacić rozweselającymi rysunkami. Wśród tych rysunków znalazły się nagrodzone na konkursie karykatury dotyczące integracji Polski z UE. Myślę, że trochę zabawy i humoru przy poważnej sprawie, jaką jest integracja europejska, nigdy nikomu nie zaszkodzi. Prawa autorskie posiada autor. Jeśli pan poseł Roman Giertych chce skorzystać z tych rysunków, odsyłam do autora, który podejmie decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselJozefOleksy">Otrzymali państwo posłowie materiał UKIE o przewidywanej kampanii, która zostanie przeprowadzona przez ten urząd. Pan minister Tadeusz Kozek zabierze w tej sprawie głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuwUrzedzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejTadeuszKozek">Pani posłanka Małgorzata Rohde wspomniała o problemach z gadżetami lub materiałami informacyjnymi. Myślę, że jest to wynikiem pewnej nadgorliwości pracowników. Wszystkie instytucje, które otrzymały te materiały, mają obowiązek rejestrowania, komu, w jakiej ilości i dlaczego one są wydawane, jako że jest to finansowane ze środków publicznych. Być może przesadzono ze stopniem zbiurokratyzowania tej procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselGrzegorzTuderek">Z uwagą przysłuchuję się wypowiedziom kolegów na temat dopłat bezpośrednich. Mam prośbę do panów posłów Bogdana Pęka i Stanisława Kalemby, aby mnie trochę podszkolili i przedstawili własną tabelę obliczania wysokości dopłat wraz z uzasadnieniem. Proszę dokładnie wyjaśnić błędy zawarte w ulotce rządowej. Chcę zostać przekonany, że te informacje nie są prawdziwe, a słowa panów posłów są zgodne z prawdą. Proszę przedstawić precyzyjne rachunki.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJozefOleksy">Przychylam się do prośby pana posła Grzegorza Tuderka. O godzinie 10.30 odbędzie się bardzo ważne posiedzenie Komisji, spotkanie z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego. Będzie to okazja do postawienia wszelkich pytań związanych z aktualną sytuacją, polityką europejską itp. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>