text_structure.xml 513 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524 1525 1526 1527 1528 1529 1530 1531 1532 1533
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 07)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Marek Borowski oraz wicemarszałkowie Tomasz Nałęcz, Donald Tusk i Janusz Wojciechowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Bardzo proszę o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszalek">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszalek">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Mieczysława Jedonia i Roberta Strąka.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Robert Strąk.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Mamy komunikaty? Mamy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">Informuję, że ze względu na wagę rozpatrywanych spraw i ich pilność za zgodą marszałka Sejmu w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia następujących komisji:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Finansów Publicznych - o godz. 10,</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Obrony Narodowej - o godz. 10,</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Gospodarki - o godz. 10,</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Regulaminowej i Spraw Poselskich - o godz. 10,</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Ustawodawczej - o godz. 10.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszalek">Pan poseł w jakiej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselRobertLusnia">(W sprawie formalnej.)</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszalek">Ale to jest wniosek formalny, tak? Wniosek?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselRobertLusnia">(Tak, wniosek formalny.)</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#Marszalek">To proszę go przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselRobertLusnia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na podstawie art. 16 ust. 2 Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w związku z tym, że pan marszałek złamał wczoraj postanowienie art. 152 ust. 5 regulaminu Sejmu mówiące: ˝O terminie i porządku dziennym posiedzenia komisji zawiadamia się członków komisji, Prezydium Sejmu, Najwyższą Izbę Kontroli, Komitet Integracji Europejskiej oraz zainteresowane organy państwowe.˝ Panie marszałku, w dniu wczorajszym informując Wysoką Izbę, że posiedzenie Komisji Ustawodawczej odbędzie się o godz. 20, nie dopełnił pan obowiązku powiadomienia organu zainteresowanego w tej sprawie, czyli Państwowej Komisji Wyborczej, jak również nie dopełnił pan obowiązku powiadomienia Najwyższej Izby Kontroli. Państwowa Komisja Wyborcza nie była powiadomiona również o wcześniej przewidzianym na dziś na godz. 9.30 posiedzeniu Komisji Ustawodawczej, powiadomiona o tym została tylko i wyłącznie Najwyższa Izba Kontroli, co dziś sprawdziłem, o godz. 15.47.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselRobertLusnia">W związku z tym, panie marszałku, uważamy, chodzi o grupę posłów, że należy niezwłocznie zwołać posiedzenie Konwentu Seniorów Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w celu rozpatrzenia przez Konwent następujących spraw: prawidłowości w świetle art. 152 ust. 5 zwołania posiedzenia Komisji Ustawodawczej Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 8 maja 2003 r. na godz. 20, jak również w sprawie prawidłowości prowadzenia zgodnie z Regulaminem Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej obrad Komisji Ustawodawczej przez przewodniczącego komisji pana posła Ryszarda Kalisza oraz wiceprzewodniczącego komisji pana posła Bohdana Kopczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselRobertLusnia">W dniu wczorajszym zakończono, przerwano posiedzenie komisji o godz. 1 w nocy i miały miejsce takie rzeczy, że grupa posłów była zmuszona poprosić pana marszałka Tuska o interwencję...</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#GlosZSali">(O Boże!)</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PoselRobertLusnia">...ponieważ pan przewodniczący Ryszard Kalisz podczas posiedzenia Komisji Ustawodawczej zachowywał się wobec posłów jak belfer wobec niegrzecznych uczniów.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#GlosZSali">(Ooo...)</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PoselRobertLusnia">Co więcej, jak się później okazało, to belferstwo wynikało z nieznajomości regulaminu,</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#komentarz">(Poruszenie na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PoselRobertLusnia"> a zwłaszcza art. 154 ust. 1, w odniesieniu do treści którego pan przewodniczący Kalisz bez przerwy dopominał się od posłów odpowiedzi na pytanie: W jakim trybie pan poseł chce zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#GlosZSali">(Jak długo, panie marszałku, będziemy tego słuchać?)</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PoselRobertLusnia">Co więcej, nieznajomość regulaminu przez pana przewodniczącego Kalisza polegała również na tym, iż nie był w stanie przedstawić posłom przepisu prawnego, na podstawie którego nie poddawał pod głosowanie wniosków formalnych, uważając, że jako przewodniczący ma w pełni do tego prawo, a Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przewodniczącemu komisji prawa takiego nie daje. Zdarzyło się również na wczorajszym posiedzeniu Komisji Ustawodawczej, że pan wiceprzewodniczący oświadczył, zapominając o tym, że jest w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, a nie na Białorusi lub w Iraku za czasów Saddama Husajna, że komisja będzie obradowała w trybie jego reżimu, tak się dokładnie wyraził. Uważamy, że te sprawy są tak bulwersujące, iż Konwent Seniorów powinien się nimi zająć.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#PoselRobertLusnia">Wnosimy również do pana marszałka o umożliwienie wzięcia udziału w posiedzeniu Konwentu posłom, którzy w dniu 8 maja bieżącego roku interweniowali u pana marszałka Donalda Tuska o przywrócenie porządku regulaminowego podczas posiedzenia Komisji Ustawodawczej. Uważamy, że takie posiedzenie Konwentu powinno się odbyć. Chyba, panie marszałku i panie pośle Kalisz, iż panowie uważacie, że Sejm to prywatny folwark marszałka Borowskiego, a Komisja Ustawodawcza to prywatny folwark posła Kalisza; chyba że obaj panowie uważacie, że ma do was zastosowanie krótka opowieść George'a Orwella z folwarkiem w tytule. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#komentarz">(Poruszenie na sali, oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Dobrze, panie pośle. Jest prawidłowy wniosek o zwołanie Konwentu. Ustalę z członkami Prezydium, o której godzinie zwołamy Konwent, i rozpatrzymy ten wniosek.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszalek">Teraz kontynuujemy obrady.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu przedłożyło wnioski w sprawie zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji oraz w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#Marszalek">Wnioski te zostały paniom i panom posłom doręczone odpowiednio w drukach nr 1572 i 1573.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#Marszalek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkty dotyczące tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#Marszalek">Punkty te rozpatrzymy w dzisiejszym bloku głosowań.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#Marszalek">Powracamy do rozpatrzenia punktu 1. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#Marszalek">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez panią poseł Elżbietę Romero oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#Marszalek">W związku ze zgłoszonymi w dyskusji poprawkami Sejm ponownie skierował projekt ustawy do Komisji Nadzwyczajnej w celu ich rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#Marszalek">Sprawozdanie dodatkowe zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 1543-A.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Elżbietę Romero.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselSprawozdawcaElzbietaRomero">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W imieniu Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym ˝Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca˝ mam zaszczyt przedstawić dodatkowe sprawozdanie z pracy komisji nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselSprawozdawcaElzbietaRomero">W dniu wczorajszym Komisja Nadzwyczajna rozpatrzyła poprawki zgłoszone podczas drugiego czytania ustawy. Zgłoszono 7 poprawek. Żadna z tych poprawek nie dostała rekomendacji komisji. Chciałabym zwrócić jeszcze państwa uwagę, iż jest to tzw. mała nowelizacja tejże ustawy. Jest również przygotowywana, obecnie w trakcie społecznych konsultacji, duża nowelizacja ustawy. Mam nadzieję, że wniosek przewodniczącego komisji będzie uwzględniony w pracy rządu i tychże społecznych ciał, aby zgłoszone poprawki były również przedmiotem negocjacji w tychże ciałach. Przy dużej nowelizacji, kiedy będziemy to rozpatrywali, one jeszcze raz będą uzasadniane i posłowie będą mieli okazję nad nimi pracować. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszalek">Komisja wnosi o uchwalenie projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu w druku nr 1543.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszalek">Komisja przedstawia również poprawki, nad którymi głosować będziemy w pierwszej kolejności.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#Marszalek">W 1. poprawce do zmiany 1. dotyczącej art. 5 ust. 2 ustawy nowelizowanej wnioskodawca proponuje, aby umowa o odpłatne używanie lokalu wchodzącego w skład mieszkaniowego zasobu gminy lub innych jednostek samorządu terytorialnego mogła być zawarta wyłącznie na czas nieoznaczony, chyba że zawarcia umowy na czas oznaczony żąda lokator, z wyjątkiem między innymi lokalu położonego w budynku po przeprowadzonym remoncie będącego własnością spółki prawa handlowego utworzonej z udziałem gminy.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#Marszalek">W 4. poprawce polegającej na dodaniu nowej zmiany wnioskodawca proponuje, aby ust. 1 w art. 20 ustawy nowelizowanej stanowił między innymi, że lokale po przeprowadzonym remoncie będące własnością spółek prawa handlowego utworzonych z udziałem gminy nie wchodzą do zasobu mieszkaniowego gminy.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#Marszalek">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#Marszalek">Komisja wnosi o ich odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawek 1. i 4., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#Marszalek">Głosowało 409 posłów. Za opowiedziało się 3, przeciw - 406, wstrzymujących się nie było.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm poprawki odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#Marszalek">W 2. poprawce polegającej na dodaniu nowej zmiany wnioskodawca proponuje, aby pkt 1 w art. 12 ust. 2 ustawy nowelizowanej stanowił, że kwota, którą lokator ma co miesiąc uiszczać z tytułu ugody dotyczącej zaległych należności, nie przekracza 20% wysokości miesięcznego czynszu i opłat, a nie - jak stanowi przepis obowiązujący - miesięcznego czynszu i opłat, do zapłaty których był zobowiązany w chwili zawarcia ugody.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#Marszalek">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 2. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#Marszalek">Głosowało 414 posłów. Za opowiedziało się 34, przeciw - 376, wstrzymało się 4.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#Marszalek">W 3. poprawce polegającej na dodaniu nowej zmiany wnioskodawca proponuje, aby ust. 1 w art. 14 ustawy nowelizowanej stanowił między innymi, że do czasu zapewnienia lokalu socjalnego przez gminę sąd może orzec o możliwości zapewnienia lokatorowi lokalu spełniającego warunki lokalu socjalnego przez właściciela dotychczasowego lokalu.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#Marszalek">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 3. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#Marszalek">Głosowało 414 posłów. Za opowiedziało się 38, przeciw - 376, wstrzymujących się nie było.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-8.30" who="#Marszalek">4. poprawkę już rozpatrzyliśmy.</u>
          <u xml:id="u-8.31" who="#Marszalek">W 5. poprawce wnioskodawca proponuje, aby art. 691 § 1 ustawy Kodeks cywilny stanowił, że w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu lokalu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci i wnuki najemcy i jego współmałżonka, rodzice i rodzeństwo najemcy oraz inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.32" who="#Marszalek">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-8.33" who="#Marszalek">Jej przyjęcie spowoduje bezprzedmiotowość poprawek 6. i 7.</u>
          <u xml:id="u-8.34" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.35" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 5. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.36" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.37" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.38" who="#Marszalek">Głosowało 414 posłów. Za opowiedziało się 44, przeciw - 370, wstrzymujących się nie było.</u>
          <u xml:id="u-8.39" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-8.40" who="#Marszalek">W 6. poprawce wnioskodawca proponuje, aby art. 691 § 1 ustawy Kodeks cywilny stanowił, że w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu lokalu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci i wnuki najemcy i jego współmałżonka, rodzice i rodzeństwo najemcy, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą.</u>
          <u xml:id="u-8.41" who="#Marszalek">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-8.42" who="#Marszalek">Jej przyjęcie spowoduje bezprzedmiotowość poprawki 7.</u>
          <u xml:id="u-8.43" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.44" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 6. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.45" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.46" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.47" who="#Marszalek">Głosowało 413 posłów. Za opowiedziało się 41, przeciw - 370, wstrzymało się 2.</u>
          <u xml:id="u-8.48" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-8.49" who="#Marszalek">W 7. poprawce wnioskodawca proponuje, aby art. 691 § 1 ustawy Kodeks cywilny stanowił, że w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego jego małżonek niebędący współnajemcą, zstępni, wstępni, pełnoletnie rodzeństwo, osoby przysposabiające albo przysposobione oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą, wstępują w stosunek najmu lokalu.</u>
          <u xml:id="u-8.50" who="#Marszalek">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-8.51" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.52" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 7. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.53" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.54" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.55" who="#Marszalek">Głosowało 412 posłów. Za opowiedziało się 44, przeciw - 366, wstrzymało się 2.</u>
          <u xml:id="u-8.56" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-8.57" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-8.58" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Nadzwyczajną, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.59" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.60" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.61" who="#Marszalek">Głosowało 413 posłów. Za opowiedziało się 396, przeciw - 10, wstrzymało się 7.</u>
          <u xml:id="u-8.62" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-8.63" who="#Marszalek">Powracamy do rozpatrzenia punktu 21. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny skarbowy.</u>
          <u xml:id="u-8.64" who="#Marszalek">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pana Marka Sadowskiego oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-8.65" who="#Marszalek">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-8.66" who="#Marszalek">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-8.67" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.68" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny skarbowy, zawartego w druku nr 1372, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.69" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.70" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.71" who="#Marszalek">Głosowało 414 posłów. Za opowiedziało się 36, przeciw - 374, wstrzymało się 4.</u>
          <u xml:id="u-8.72" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek odrzucił, a zatem na podstawie art. 97 ust. 1 i 2 regulaminu Sejmu kieruję ten projekt ustawy do Komisji Europejskiej w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-8.73" who="#Marszalek">Powracamy do rozpatrzenia punktu 23. porządku dziennego: Pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.</u>
          <u xml:id="u-8.74" who="#Marszalek">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez pana posła Andrzeja Aumillera oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-8.75" who="#Marszalek">W dyskusji zgłoszono wnioski: o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu oraz o skierowanie projektu ustawy do Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.76" who="#Marszalek">Propozycją zaopiniowaną przez Prezydium Sejmu jest skierowanie projektu ustawy do Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-8.77" who="#Marszalek">W pierwszej kolejności pod głosowanie poddam wniosek o odrzucenie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-8.78" who="#Marszalek">Przyjęcie tego wniosku będzie oznaczało bezprzedmiotowość pozostałych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-8.79" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-8.80" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, zawartego w druku nr 1449, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.81" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.82" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.83" who="#Marszalek">Głosowało 413 posłów. Za opowiedziało się 40, przeciw - 373, wstrzymujących się nie było.</u>
          <u xml:id="u-8.84" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-8.85" who="#Marszalek">Przechodzimy do rozstrzygnięcia skierowania projektu ustawy do komisji.</u>
          <u xml:id="u-8.86" who="#Marszalek">Przypominam, że propozycją zaopiniowaną przez Prezydium Sejmu jest skierowanie projektu ustawy do Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-8.87" who="#Marszalek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję skierowania projektu ustawy do Komisji Finansów Publicznych przyjął, a wniosek o dodatkowe skierowanie do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi poddam pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-8.88" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-8.89" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do głosowania nad wnioskiem o dodatkowe skierowanie projektu ustawy do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.90" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o dodatkowe skierowanie projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, zawartego w druku nr 1449, do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.91" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.92" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.93" who="#Marszalek">Głosowało 414 posłów. Za opowiedziało 372, przeciw - 41, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-8.94" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm wniosek przyjął.</u>
          <u xml:id="u-8.95" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 24. porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym Komisji Śledczej do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji (druk nr 1572).</u>
          <u xml:id="u-8.96" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu na podstawie art. 2 ust. 1 i 2 ustawy o sejmowej komisji śledczej w związku z art. 20 ust. 1 regulaminu Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło wniosek w sprawie zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej.</u>
          <u xml:id="u-8.97" who="#Marszalek">Informuję, że kandydat na członka tej komisji pan poseł Robert Strąk złożył oświadczenie, że w stosunku do jego osoby nie zachodzą okoliczności, o których mowa w art. 4 ustawy o sejmowej komisji śledczej.</u>
          <u xml:id="u-8.98" who="#Marszalek">Czy ktoś z pań i panów posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-8.99" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-8.100" who="#Marszalek">Przypominam, że w myśl art. 2 ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej zmian w składzie osobowym komisji...</u>
          <u xml:id="u-8.101" who="#GlosZSali">(Pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-8.102" who="#Marszalek">Słucham? Ktoś się zgłosił?</u>
          <u xml:id="u-8.103" who="#GlosZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-8.104" who="#Marszalek">Pytam jeszcze raz, czy ktoś się zgłosił?</u>
          <u xml:id="u-8.105" who="#GlosyZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-8.106" who="#Marszalek">Ale proszę nie odpowiadać chórem ˝tak˝, tylko ten, kto się zgłosił, niech wstanie.</u>
          <u xml:id="u-8.107" who="#GlosZSali">(Już idzie.)</u>
          <u xml:id="u-8.108" who="#Marszalek">Proszę bardzo, pani poseł Senyszyn.</u>
          <u xml:id="u-8.109" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-8.110" who="#Marszalek"> Proszę o ciszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJoannaSenyszyn">Chciałam, panie marszałku, Wysoka Izbo, zapytać: Czy Liga Polskich Rodzin jest tak słaba kadrowo, że nie może zgłosić żadnej innej kandydatury niż ta, która była już dwukrotnie przez Sejm odrzucana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszalek">Pan poseł Ujazdowski, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselKazimierzMichalUjazdowski">Chciałbym, panie marszałku, Wysoka Izbo, poprosić pana przewodniczącego Jaskiernię, żeby przypomniał koleżance, że casting do filmu ˝Rejs˝ się skończył.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszalek">Rozumiem, że to wszystkie wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszalek">Przypominam, że w myśl art. 2 ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej zmian w składzie osobowym komisji Sejm dokonuje bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, w brzmieniu proponowanym w druku nr 1572, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#Marszalek">Głosowało 403 posłów. Większość bezwzględna wynosi 202. Za opowiedziało się 129 posłów, przeciw - 165, wstrzymało się 109.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm nie dokonał zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 25. porządku dziennego: Zmiany w składach osobowych komisji sejmowych (druk nr 1573).</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu na podstawie art. 20 ust. 1 regulaminu Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło wniosek w sprawie zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#Marszalek">Czy ktoś z pań i panów posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionych propozycji?</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem zmian w składach osobowych komisji sejmowych, w brzmieniu proponowanym w druku nr 1573, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#Marszalek">Głosowało 409 posłów. Za opowiedziało się 397, przeciw - 5, wstrzymało się 7.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm dokonał zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#Marszalek">Za chwilę przystąpimy do rozpatrzenia punktu 26. porządku dziennego: Informacja ministra zdrowia o sytuacji finansowej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#Marszalek">Ogłaszam pięć minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#GlosZSali">(Panie marszałku...)</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#Marszalek">Pięć minut przerwy, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 9 min 32 do godz. 9 min 38)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Na wstępie informacja, że głosowania przewidziane są na godz. 19.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 26. porządku dziennego: Informacja ministra zdrowia o sytuacji finansowej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu ministra zdrowia pana Leszka Sikorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie Posłowie! Pozwólcie państwo, że przedstawię informację dotyczącą sytuacji służby zdrowia. Na wstępie proszę pozwolić mi na uwagę, iż informacja o sytuacji służby zdrowia, jak zwykło się mówić w naszym kraju, nie do końca odpowiada współczesnym pojęciom używanym zarówno w kraju, jak i w krajach Unii Europejskiej, do struktur których niebawem zostaniemy włączeni, gdyż prawdą jest, że jesteśmy służbą. Jesteśmy służbą, która ma na celu istotnie pomagać naszym pacjentom, naszym chorym. Jesteśmy służbą w tym znaczeniu, że wielu pracowników tej służby pracuje z wielkim poświęceniem, wykonując i czując swoją misję. Niemniej jednak współcześnie częściej używa się takich pojęć, jak ochrona zdrowia w sensie administracyjnym czy opieka zdrowotna w sensie leczenia chorych. Dlatego znacznie lepiej mówić o zdrowiu, o ochronie zdrowia, o kadrach, o badaniach naukowych, o polityce lekowej i to wszystko stanowi o konieczności nieco innego spojrzenia na problemy zdrowia, na problemy olbrzymiego sektora finansowego, na problemy, które przekładają się na ludzkie dramaty, które powodują wiele negatywnych opinii, które komplikują życie społeczne i które w wielu wypadkach, tak jak to się dzieje w tej chwili, istotnie są w centrum uwagi wszystkich - i na ustach, i na szpaltach mediów i gazet.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pozwólcie państwo, że przedstawię ten materiał, który obrazuje część, wycinek problemu ochrony zdrowia, pokazuje stronę finansową bez tej drugiej strony, która jest niezmiernie ważna i istotna i która, sądzę, będzie przedmiotem kolejnej ważnej debaty o zdrowiu publicznym, o ochronie zdrowia, o problemach tego obszaru, który będzie pokazywał stronę wykonawczą, stronę rzeczową - nasze leczenie chorych, to, co określa się we współczesnym języku świadczeniami zdrowotnymi, naszą gotowość do niesienia pomocy na dobrym, często na bardzo dobrym poziomie, nasze sukcesy terapeutyczne, nasze mierzone wskaźnikami zdrowotnymi poprawy uzyskane w zdrowiu populacyjnym. Ale dzisiaj skoncentruję się na pięciu punktach pokazujących w pewnym przedziale czasowym finanse służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Poziom finansowania ochrony zdrowia w latach 1999-2000 jest istotny do ujęcia w takim przedziale czasowym po to, aby zauważyć pewne sekwencje zdarzeń i pewne wpływy poszczególnych decyzji, poszczególnych zjawisk na to, co dzisiaj obserwujemy, na to, co dzisiaj jest przedmiotem debaty. Od 1999 r. weszły w życie reformy mające istotny wpływ na sytuację finansową w ochronie zdrowia, a więc przede wszystkim reforma administracji publicznej, wprowadzenie systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Reforma administracji publicznej przyniosła efekt w postaci decentralizacji, również decentralizacji zadań w ochronie zdrowia, a przede wszystkim w zakresie przekazywania uprawnień organu założycielskiego dla zakładów opieki zdrowotnej z poziomu administracji rządowej na poziom samorządu terytorialnego różnych szczebli.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Sytuację finansową ochrony zdrowia determinuje w dużym stopniu poziom środków finansowych przeznaczonych na jej funkcjonowanie. Środki finansowe na działalność zdrowotną pochodzą z różnych źródeł: ze źródeł publicznych, tj. z budżetu państwa, ze składek na ubezpieczenia zdrowotne, opłacanych przez ubezpieczonych, czyli naszych pacjentów i częściowo z budżetu państwa, z dochodów własnych samorządu terytorialnego; ze źródeł publicznych pochodzą również te, które obejmują pacjentów nieubezpieczonych. Ze źródeł niepublicznych to są: bezpośrednie opłaty wnoszone przez pacjentów, środki finansowe różnych zakładów pracy przeznaczane na badania profilaktyczne i świadczenia zdrowotne na rzecz pracowników, środki organizacji pozarządowych przeznaczane na ochronę zdrowia, wreszcie mająca znaczenie, choć nie można jej oczywiście przeceniać, suma wynikająca z darowizn od osób fizycznych i prawnych. Te wydatki niepubliczne na ochronę zdrowia w 1999 r. szacowane były na poziomie 1,6 produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Ta informacja uwzględnia wyłącznie wydatki na ochronę zdrowia ponoszone ze środków publicznych. Od 1999 r. większość zadań w zakresie ochrony zdrowia jest finansowana w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Z budżetu państwa finansowana jest tylko część wydatków na ochronę zdrowia i te wydatki są ujęte corocznie w ustawach budżetowych i zawarte w odpowiednich podziałach klasyfikacji budżetowej, głównie w dziale 851: Ochrona zdrowia, a w poszczególnych częściach budżetu państwa - w budżetach właściwych ministrów, wojewodów, rezerwach celowych, z przeznaczeniem na finansowanie określonych zadań. Największa część środków budżetowych na ochronę zdrowia jest w części 46: Zdrowie, której dysponentem jest minister właściwy do spraw zdrowia. Ze środków budżetu finansowane są w tym momencie takie zadania, jak: część wysokospecjalistycznych procedur medycznych, programy polityki zdrowotnej, staże podyplomowe i koszty związane ze specjalizacjami medycznymi, finansowana jest publiczna służba krwi, Państwowa Inspekcja Sanitarna oraz Inspekcja Farmaceutyczna, finansowane są zadania z zakresu medycyny pracy, współfinansowane oczywiście, zapobieganie i zwalczanie AIDS, narkomanii, alkoholizmu, niektóre świadczenia zdrowotne udzielane osobom nieposiadającym uprawnień z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego, składki na ubezpieczenia zdrowotne, np. za inwalidów wojennych, wojskowych, za osoby pobierające zasiłek wychowawczy, za studentów i uczestników studiów doktoranckich, dzieci, uczniów i słuchaczy zakładów kształcenia nauczycieli niepodlegających obowiązkowemu ubezpieczeniu, wreszcie za rolników oraz za osoby bezrobotne bez prawa do zasiłku. Nie można pominąć tutaj istotnych wydatków na działania osłonowe i restrukturyzacyjne jednostek ochrony zdrowia. W tej części miezczą się również wydatki na budownictwo inwestycyjne i zakup gotowych dóbr inwestycyjnych w jednostkach podległych Ministerstwu Zdrowia i nadzorowanych przez to ministerstwo. Nie sposób również nie wspomnieć o dotacjach na wsparcie zadań wynikających z programów wojewódzkich przeznaczonych do objęcia kontraktami wojewódzkimi.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Analiza wydatków publicznych na ochronę zdrowia w latach 1999-2003 według źródeł finansowania, nieuwzględniająca jednak wydatków samorządu terytorialnego z dochodów własnych, przedstawia się następująco: wydatki na ochronę zdrowia ogółem w 1999 r., zaokrąglając do pełnych liczb, kształtowały się na poziomie 26 200 mln zł, w 2000 r. - 28 mld, w 2001 r. - 29 950 mln zł, w 2002 - 29 500 mln zł, wreszcie w planach na rok 2003 kształtują się na poziomie 31 300 mln zł. W tym z budżetu państwa, bez składek na ubezpieczenia zdrowotne, w planach na rok 2003 mamy zapisane 3 250 mln zł, a więc w stosunku do roku poprzedniego blisko 180 mln więcej, ze składek na ubezpieczenia zdrowotne odpowiednio w planach na 2003 r. - 28 465 mln zł, w 2002 r. poziom ten wynosił 26 434 mln zł. Udział procentowy wydatków na ochronę zdrowia mierzony w procencie produktu krajowego brutto w roku 2002 był na poziomie 3,98, w planie roku 2003 jest na poziomie 3,99. Można powiedzieć, że wydatki na ochronę zdrowia ze źródeł publicznych wynoszą aktualnie 31,3 mld zł według planu na 2003 r. i są większe o 5,1 mld zł w porównaniu z 1999 r., tj. z poziomem finansowania ochrony zdrowia w pierwszym roku wprowadzenia powszechnego systemu ubezpieczenia zdrowotnego. W latach 1999-2003 wydatki publiczne na ochronę zdrowia w ujęciu nominalnym wzrastały z roku na rok w tempie zależnym z jednej strony od wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne i z drugiej strony w zależności od sytuacji gospodarczej kraju i możliwości finansowych budżetu państwa. Mimo to przy poziomie składki 7,5% w latach 1999-2000 i 7,75 w latach 2001-2002 oraz 8-procentowej w 2003 r. i na skutek istniejących rozwiązań normatywnych na pewno nie było to wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wprowadzone od 2002 r. zmiany w zasadach opłacania składek na ubezpieczenia zdrowotne spowodowały zmniejszenie niestety podstawy wymiaru składki na ubezpieczenia zdrowotne za bezrobotnych ze 100% do 140% zasiłku stałego z pomocy socjalnej oraz nie objęły obowiązku wnoszenia składki za osoby bezrobotne, jeśli składkę opłacają inni członkowie rodzin. Te decyzje spowodowały spadek przychodów kas chorych w stosunku do roku 2001, pomimo utrzymania wysokości składki na poziomie 7,75 %, a w rezultacie doprowadziło to do zmniejszenia wydatków publicznych na ochronę zdrowia w 2002 r., o czym mówiłem na wstępie.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Z analizy danych dostępnych obecnie wynika, że wpływy środków pochodzących ze składek na ubezpieczenia zdrowotne wykazują tendencję wzrastającą - z 19,6 mld zł w 1999 r. do 28,5 mld zł w roku 2003, natomiast wydatki na zadania ochrony zdrowia finansowane bezpośrednio z budżetu państwa wykazują tendencję malejącą - z 5,7 mld zł w 1999 r. do 3,2 mld zł w planach roku 2003. Należy tu zaznaczyć, że na początku wdrażania reformy ochrony zdrowia, kiedy niezbędne było większe wsparcie systemu ze strony budżetu państwa, kasy chorych otrzymały jednorazową dotację na rozpoczęcie działalności w 1999 r. w wysokości 1986 mln zł. A do tego należy dodać jeszcze udzielenie pożyczki kasom chorych w 2000 r. w wysokości 1 mld zł. Natomiast po roku 2000 nastąpiło ustabilizowanie poziomu finansowania z budżetu państwa i oscyluje ono między 3,1-3,3 mld zł, obecnie w planie na rok 2003 jest to na poziomie 3,2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W drugiej części chciałbym przedstawić finansowanie ochrony zdrowia w ramach systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Myślę, że istotne jest w tym momencie pokazanie, jak kształtowały się przychody kas chorych netto w okresie 1999-2003 - przychody kas ze składek na ubezpieczenia zdrowotne. Możemy zaobserwować zjawisko polegające na tym, że nie ma adekwatności planów w odniesieniu do wykonania. I tak, odpowiednio, w 1999 r. mieliśmy plan na 21,7 mld zł, wykonanie na 20 mld, w 2000 r. plan 22 mld, wykonanie 23, w 2001 r. plan 26,5, wykonanie 26,9, w 2002 r. plan 27,5, wykonanie 26,4. Analizując dynamikę wykonania planów, trzeba zauważyć, że w 2000 r. to wykonanie w stosunku do roku poprzedniego kształtowało się na poziomie 114%, w 2001 r. - 115 %, w roku 2002 - 98 %, zakładana prognoza w roku 2003 - 108%. Jeśli chodzi o rok 2002 r., to bardzo istotne było to, iż nastąpiło niewykonanie planowanych przychodów ze składek na ubezpieczenie zdrowotne. Ten niedobór planowanych przychodów ze składek na ubezpieczenia zdrowotne wyniósł prawie 1,1 mld zł i był spowodowany niższą, niż planowano, ściągalnością składek na ubezpieczenia zdrowotne, przekazywanych przez Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych, która to ściągalność ukształtowała się na poziomie 96,1%, przy czym należy zaznaczyć, że składki z KRUS-u wpłynęły w 100% składek należnych.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Ponadto na uwagę zasługuje fakt, iż przychody netto kas chorych z tytułu składek na ubezpieczenia zdrowotne w 2002 r. były w ujęciu nominalnym mniejsze o ok. 421 mln zł w stosunku do roku 2001, pomimo utrzymywania się składki na ubezpieczenia zdrowotne na tym samym poziomie, czyli 7,75%. Stało się tak w związku z wcześniej wprowadzonymi w ustawach tzw. okołobużetowych zmianami w zasadach opłacenia składki, o których już mówiłem. Ta ze wszech miar niekorzystna sytuacja finansowa w pewnym stopniu została zniwelowana poprzez dodatkowe przychody w wysokości 1,7 mld zł, wynikające ze zmiany zasad ewidencjonowania wpływów ze składek na ubezpieczenia zdrowotne, co w powszechnym obiegu, w obiegowej nomenklaturze, określamy zmianą systemu kasowego na memoriałowy i mianem trzynastej składki. Również pewne dodatkowe przychody pojawiły się na skutek dodatnich wyników finansowych kas chorych za 2001 r. Te środki zostały przekazane kasom chorych na częściowe pokrycie ujemnych wyników finansowych z lat poprzednich, a w większości na sfinansowanie świadczeń zdrowotnych. Te dodatkowe środki, którymi dysponowały poszczególne kasy, wynikające, jak powiedziałem, ze zmiany zasad księgowania, jak również z nadwyżki finansowej z lat ubiegłych, kształtowały się w różny sposób w różnych kasach. I tak, najniższe nadwyżki finansowe z lat ubiegłych notowały kasy: dolnośląska, bo na poziomie 28 mln zł, podlaska - 28 mln zł, zachodniopomorska na poziomie 40 mln zł. Nadwyżki finansowej z lat ubiegłych w ogóle nie realizowały kasy: lubelska, lubuska, pomorska, świętokrzyska. Najwyższe nadwyżki finansowe z lat ubiegłych w wykonaniu planu finansowego w 2002 r. notowane były w kasach: śląskiej na poziomie 440 mln zł, mazowieckiej - 327 mln zł, wielkopolskiej - 264 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W związku z tym, że w roku 2002 kasy chorych dysponowały dodatkowymi środkami, kontraktowały świadczenia zdrowotne na poziomie wyższym, niż wynikało to z uzyskanych przychodów z tytułu składek na ubezpieczenia zdrowotne. Przy planowanych przychodach na poziomie 27,5 mld zł w 2002 r. i rzeczywistych przychodach 26,4 mld zł, a więc o miliard mniejszych, kasy chorych zrealizowały kontrakty i świadczenia zdrowotne na ponad 28,4 mld zł. To oznacza, panie i panowie posłowie, że w kwocie o 2 mld zł większej niż przychody ze składek. Ostatecznie według wstępnych wyników wykonania kasy chorych zakończą rok 2002 ogólną stratą na działalności w wysokości ponad 500 mln zł, przy czym 4 kasy uzyskały dodatni wynik finansowy. Są to kasy: branżowa, małopolska, podlaska i warmińsko-mazurska. Pozostałe kasy wykazują straty, przy czym największą stratę, w wysokości 177 936 tys. zł, wykazuje kasa pomorska, a kolejne pod tym względem kasy, wykazujące największe straty w zakończonym roku 2002, to kasy śląska i dolnośląska. Dla porównania chcę powiedzieć, iż są kasy, dla których poziom strat mieści się w średnich przedziałach. Do takich kas można by zaliczyć kasę kujawsko-pomorską - strata w wysokości 36 mln zł - czy kasę wielkopolską - strata na poziomie 31 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Dodatkowym niepokojącym sygnałem jest wykazywany na koniec grudnia 2002 r. stan zobowiązań kas chorych, które zgodnie z meldunkami kas chorych zostały oszacowane na kwotę 1,6 mld zł. To spowodowało, iż w związku z pogarszającą się sytuacją finansową na dzień 28 lutego 2003 r. aż 12 kas chorych uruchomiło fundusze rezerwowe na łączną kwotę około 625 mln zł. I tak kasa śląska uruchomiła z funduszu rezerwowego w 2002 r. i w pierwszym kwartale 2003 r. 156 mln zł, kasa mazowiecka - 136 mln zł, kasa wielkopolska - 92 mln zł. Sumaryczna kwota tych uruchomionych funduszów kształtuje się na poziomie około 625 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Plan na rok 2003 zakłada, iż przychody netto kas chorych będą wynosiły około 28,5 mld zł, przy założeniu ściągalności składki na poziomie 97%. Pomimo zwiększenia w 2003 r. składki na ubezpieczenia zdrowotne z 7,75% podstawy wymiaru do 8% na kontraktowanie świadczeń zdrowotnych w 2003 r. planuje się przeznaczyć kwotę 27,9 mld zł, to jest o 544 mln mniej niż wykonanie roku 2002. Wydatki na sfinansowanie świadczeń zdrowotnych w 2003 r. we wspomnianej wysokości - blisko 28 mld zł - stanowią w związku z tym 98,1% poziomu zrealizowanego w roku 2002. Przypomnę, że gdybyśmy analizowali świadczenia zdrowotne finansowane przez system ubezpieczeń zdrowotnych, to w 1999 r. było to na poziomie 21,5 mld zł, w 2000 r. na poziomie 23 mld, w 2001 r. na poziomie 26 mld, w 2002 r. - 28,5 mld i, w planach, w 2003 r. - 27,9 mld. Należy zauważyć, że jeśli parlament uchwali ustawę umożliwiającą przesunięcie w czasie spłaty pożyczki udzielonej w 2000 r. kasom chorych, wówczas będzie możliwe ewentualne zwiększenie środków, o ponad 300 mln zł szacunkowo, na dodatkowe sfinansowanie kosztów świadczeń zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wydaje się, że jest rzeczą bardzo istotną, by, dokonując analizy finansowej systemu, zwrócić uwagę, że poziom finansowania świadczeń zdrowotnych był różny w poszczególnych kasach chorych. Ta kwestia wielokrotnie była przedmiotem wielu polemik, wielu debat, wielu interpelacji, wielu pytań, wielu interwencji. Była ona również przedmiotem bardzo częstych dyskusji w gronie zarządzających placówkami, w gronie oczywiście dyrektorów kas chorych w poszczególnych województwach. Jest rzeczą powszechnie znaną, że była ona bardzo często dyskutowana, krytykowana i zastanawiano się, czy ten podział, czy ten sposób finansowania świadczeń w różnych miejscach na różnym poziomie jest sprawiedliwy. To zróżnicowanie obrazuje zestawienie, które pokazuje, iż średnie w systemie wykonanie kosztów świadczeń zdrowotnych per capita, w złotówkach, na jednego ubezpieczonego na przestrzeni ostatnich 4 lat było bardzo różne. W 1999 r. ta średnia w systemie wynosiła 561 zł, w 2000 r. - 599 zł, w 2001 r. wzrosła do 688 zł, we wstępnym wykonaniu roku 2002 wzrosła do poziomu 740 zł.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Gdybyśmy dokonali analizy tej średniej czy porównali, jak ta średnia kształtowała się, w poszczególnych latach, w poszczególnych województwach, zauważylibyśmy cały szereg zmian i fluktuacji, przemieszczania się okresowego z pozycji niższą na wyższą lub odwrotnie, z wyższej na niższą, poszczególnych województw pod względem wysokości udziału kosztów świadczeń na jednego ubezpieczonego. Dla przykładu w 1999 r. Podkarpacka Regionalna Kasa Chorych przy średniej, przypomnę, 561 zł miała udział na poziomie 500 zł, a mazowiecka kasa na poziomie 611 zł. W 2000 r., kiedy średnia kosztów na jednego ubezpieczonego kształtowała się na poziomie 599 zł, te różnice obrazuje fakt, iż dla przykładu kasa wielkopolska była finansowana na poziomie 572 zł, kasa śląska na poziomie 634 zł, zaś kasa mazowiecka na poziomie 632 zł. Rok 2001 nie różni się zasadniczo co do tej często trudnej do zrozumienia metodologii, jeśli chodzi o zróżnicowanie w poszczególnych województwach wysokości tej składki. I tak przy średniej na poziomie 688 zł były województwa, które uzyskiwały nie więcej niż 633 zł - takim województwem było woj. podlaskie - lub 652 zł, jak woj. łódzkie, albo zdecydowanie poniżej tej kwoty 688 zł, bo najniższe finansowanie, na poziomie 590 zł, miało miejsce w woj. lubuskim. Najwyższe notowania dotyczyły np. woj. opolskiego - finansowanie na poziomie 715 zł - czy (jeszcze wyższe finansowanie) woj. mazowieckiego - na poziomie 762 zł. Oczywiście mówię o kasie chorych w woj. mazowieckim.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wstępne wykonanie roku 2002 pokazuje, iż ta średnia na poziomie 740 zł w przeliczeniu na jednego ubezpieczonego była wyższa w trzech kasach. I tak odpowiednio w kasie śląskiej wynosiła ona prawie o 100 zł więcej, bo kształtowała się na poziomie 843 zł, w kasie mazowieckiej na poziomie 813 zł, a więc blisko 54 zł więcej, w kasie wielkopolskiej na poziomie 759 zł, a więc o 19 zł więcej, w kasie zachodniopomorskiej ten poziom był adekwatny do średniej i wynosił 742 zł. W pozostałych natomiast 13 kasach świadczenia zdrowotne w roku 2002 były finansowane poniżej przeciętnej krajowej, przy czym w 5 kasach chorych wydatki w przeliczeniu na 1 ubezpieczonego kształtowały się na poziomie poniżej 700 zł i to dotyczyło kas branżowych. Był poziom 665 zł, kasy podlaskiej - 673, kasy lubuskiej, już poprzednio wymienianej - 675, lubelskiej - 684 i opolskiej - 684, a więc tu jest przykład zmiany pozycji na tej liście w różnych latach, w różnych przedziałach, wędrowania zarówno z góry na dół, jak i z dołu do góry.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Sądzę, że zwrócenie uwagi na ten element jest istotnie ważne, jeśli rozpatrujemy obecny stan zadłużenia poszczególnych placówek w poszczególnych województwach w obszarze działania poszczególnych kas chorych i chcemy dokonać analiz. Wszyscy odpowiedzialni za organizację systemu powinni dopatrywać się m.in. w tym zróżnicowanym, często niemającym do końca racjonalnych podstaw sposobie finansowania również części - chcę wyraźnie zaznaczyć, że tylko części - źródeł takiej, a nie innej sytuacji finansowej. Chcę bowiem wyraźnie podkreślić, że nie ma prostej zależności pomiędzy tym, że w tych kasach, w których był niższy poziom finansowania, i w tych województwach jest gorsza sytuacja czy większe zadłużenie placówek. Zresztą powszechnie znany jest fakt, że wcale nie najwyższy poziom finansowania danej jednostki, danej placówki świadczy o efektywności wykorzystywania tych środków i ostatecznym wyniku finansowym. Niemniej jeśli chcemy spojrzeć na historyczny rozwój wypadków, jeśli chcemy zobaczyć tendencje albo poprawy, albo pogarszania się sytuacji finansowej w poszczególnych zakładach opieki zdrowotnej, to musimy wówczas mieć na uwadze to, że tego rodzaju zróżnicowane poziomy finansowania, z którymi mieliśmy do czynienia na poziomie kasy, w jeszcze bardziej zróżnicowany sposób wyglądały w poszczególnych zakładach opieki zdrowotnej. Niestety nie dysponujemy - i to jest słabość systemowa - zbiorem danych i zbiorem informacji finansowych najświeższych, bardzo aktualnych, jak również nawet tych, które byłyby opierane o dane już mniej aktualne, bardziej historyczne, ale jednak obiektywne i prawdziwe, dotyczące poziomu finansowania poszczególnych zakładów opieki zdrowotnej. Oczywiście jest to w zasobach poszczególnych kas, jest to w zasobach informacji w Urzędzie Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych i do części z tych informacji mamy oczywiście wgląd, ale chcę państwu przypomnieć okres dosyć burzliwej dyskusji, okres debat, czy i w ogóle w jaki sposób stan finansów poszczególnych zakładów opieki zdrowotnej może być i powinien być przedmiotem ujawniania, przedmiotem pokazywania publicznego, przedmiotem publicznej analizy. Wydaje się w chwili obecnej rzeczą niezmiernie istotną i niepodważaną, iż należy dążyć do możliwości zbierania jak największej liczby danych poprzez właściwe usytuowanie i właściwe prawne usankcjonowanie przekazywania tych danych jako danych niezbędnych do monitorowania i do analizowania sytuacji finansowej placówek.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Zgodnie z zatwierdzonymi planami finansowymi kas chorych na 2003 r. struktura finansowania świadczeń zdrowotnych w roku bieżącym nie odbiega w sposób istotny od ubiegłorocznej. Choć, jak powiedziałem, poziom planowanych na rok bieżący kosztów zakupu świadczeń jest niższy o prawie 2% w stosunku do roku 2002, to jednak część świadczeń zdrowotnych będzie finansowana na wyższym poziomie. Dotyczy to przede wszystkim obserwowanego wzrostu wydatków na specjalistyczną opiekę ambulatoryjną i rehabilitację leczniczą oraz wydatków na refundację leków. Poniżej poziomu 2002 r. finansowane będą natomiast - i to trzeba skonstatować z wielkim bólem i zaniepokojeniem - profilaktyczne programy zdrowotne, usługi podstawowej opieki zdrowotnej, lecznictwa szpitalnego, również lecznictwa psychiatrycznego, uzdrowiskowego, a także koszty pomocy doraźnej.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wymaga to pewnego komentarza z uwagi na dwa zjawiska, które budzą niepokój, gdyż nie są zgodne z ogólnymi tendencjami i kierunkiem prowadzenia właściwej polityki zdrowotnej. Otóż obniżenie wydatków na programy profilaktyczne jest działaniem niedobrym, jest działaniem, które nie rokuje dobrze na przyszłość. Jest to działanie, którego negatywne skutki możemy i będziemy mogli zapewne zaobserwować za jakiś czas i które jest typowym ratowaniem się w sytuacji braku środków na lecznictwo szpitalne, przeżywające największe problemy finansowe, o czym wszyscy doskonale wiedzą.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Równie niepokojący jest fakt zmniejszenia poziomu finansowania usług w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. Przy czym jeśli od lat naszą wolą i niekwestionowaną w żadnej części dyskusji na temat systemu ochrony zdrowia tendencją jest opieranie systemu o dobrze, sprawnie funkcjonującą opiekę podstawową, opartą o lekarza rodzinnego, o praktyki grupowe, o lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, to jest rzeczą oczywistą, że ten kierunek polityki zdrowotnej powinien być wspierany odpowiednio zwiększonym czy dostosowanym do tego poziomem finansowania. Chcę powiedzieć, że gdybyśmy analizowali zakres finansowania podstawowej opieki zdrowotnej w różnych kasach chorych, to on się kształtował bardzo różnie. I nie można również wyciągać zbyt prostych wniosków z tego, że w danej kasie w danym województwie ten poziom był wyższy lub niższy, jeśli nie będziemy wnikać w strukturę wykonawczą, nie będziemy wnikać w kompetencje i nie będziemy wnikać w sposób wykonywania tych kompetencji przez lekarzy opieki podstawowej. Jest powszechnie dyskutowana w tej chwili kwestia, która jest przedmiotem często polemik, żeby nie rzec: sporów pomiędzy zarządzającymi zakładami opieki zdrowotnej w sektorze opieki podstawowej, głównie z sektora niepublicznego, w wielu regionach naszego kraju całkowicie sprywatyzowanego i dobrze czy nawet bardzo dobrze radzącego sobie, a zakładami opieki zdrowotnej, samodzielnymi publicznymi zakładami opieki zdrowotnej. Ta polemika, ten spór dotyczy kwestii wątpliwości podnoszonych przez zarządzających SP ZOZ-ami co do zakresu wykonywanych kompetencji ujętych w kontraktach lekarza p.o.z., mających swoje konsekwencje w pojawiającym się w niektórych miejscach zjawisku przerzucania zadań, a co za tym idzie, kosztów z podstawowej opieki zdrowotnej na lecznictwo szpitalne. Wydaje się, że jest to jedna z fundamentalnych kwestii, należy we właściwy sposób pogodzić to, tak aby ulokowanie lekarza opieki podstawowej, który jest z założenia fundamentem systemu i ma, będąc najbliżej pacjenta, mieć największą wiedzę na temat chorego i umieć mu najbardziej pomóc, a co za tym idzie, ma ograniczać wydatki systemowe na dużo droższe lecznictwo szpitalne, było dobre. On musi być do tego przygotowany merytorycznie, musi być wykształcony, musi mieć również środki finansowe na ten cel przeznaczone. Nie może, prowadząc często głównie tę działalność gospodarczą, bilansując swoje przychody i wydatki, tej funkcji wykonywać w ramach środków, których mu nie wystarcza. Ale niezmiernie ważne jest to, żeby znaleźć instrumenty do egzekwowania i kontroli zakresu wykonywanych świadczeń i żeby jasno określając kompetencje, zakres wykonywanych badań, nie doprowadzać do przerzucania kosztów na lecznictwo szpitalne, nawet jeżeli - co myślę, że jest tajemnicą poliszynela - dzieje się tak w pewnych sytuacjach za zgodą obu stron.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Gdybyśmy chcieli dalej analizować plan finansowy kas na 2003 r., pokazując, jaka jest struktura finansowania poszczególnych obszarów, to okazałoby się, że równie niepokojące jest to, iż znaczne ograniczenia finansowe mają miejsce w kwestii leczenia uzdrowiskowego. I tu, gdybyśmy porównali rok 2003 do 2002, to przekonalibyśmy się, że koszty programów profilaktyki zdrowotnej, tak jak powiedziałem, zostały obniżone o 45%, natomiast jeśli chodzi o leczenie uzdrowiskowe, to w relacji 2003 do 2002 to jest to 90,4%. Sumaryczne porównanie wskazuje na mniejszą kwotę, na poziomie 543 mln zł. To jest różnica wynikająca z mniejszych zasobów finansowych w planach roku 2003 w porównaniu z rokiem 2002. I tak w opiece podstawowej ta kwota wynosi blisko 262 mln, a w opiece ambulatoryjnej jest planowany wzrost, o którym już mówiłem, na poziomie 76 mln. Ten wzrost jest zjawiskiem pozytywnym, gdyż pokazuje zrozumienie faktu, iż lekarz opieki podstawowej musi w pewnych sytuacjach korzystać ze wsparcia diagnostycznego i że postawienie diagnozy i podjęcie skutecznego leczenia nie jest możliwe bez uciekania się, zgodnie ze standardami współczesnej medycyny, do nowych technik diagnostycznych - wówczas dopiero diagnoza jest możliwa do postawienia, a jeśli ona jest postawiona w ramach leczenia w podstawowej opiece zdrowotnej, to nie ma wtedy zbędnych hospitalizacji. Zresztą ustawa dokładnie reguluje te sprawy, zgodnie z nią hospitalizacja jest uzasadniona tylko wówczas, kiedy nie ma możliwości prowadzenia terapii i diagnostyki w warunkach ambulatoryjnych. Stąd wzrost, aczkolwiek nieduży, o 76 mln zł, środków na finansowanie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej jest zjawiskiem pozytywnym.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Niestety, poziom środków na lecznictwo szpitalne, które przeżywa znany dramatyczny problem zadłużenia, jeśli zważyć na relację wykonania 2002 r. do planu 2003 r., jest niższy o 567 mln, a więc planowane jest wykonanie w 95,3%. I to odpowiada, panie i panowie posłowie, szeroko komentowanemu i dyskutowanemu zjawisku będącemu przedmiotem wielu debat, wielu sporów i wielu protestów w zakresie lecznictwa szpitalnego - obniżeniu, różnie, średnio o od 5, 7 do 10%, wysokości kontraktów dla lecznictwa szpitalnego w stosunku do roku 2002.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Gdybyśmy dalej chcieli przedstawić już tylko może część najistotniejszych spraw związanych z poziomem finansowania poszczególnych rodzajów świadczeń zdrowotnych, to trzeba by powiedzieć, że tą dziedziną, która będzie niżej finansowana, jest opieka psychiatryczna i leczenie uzależnień. Będzie to na poziomie minus 8 mln zł, czyli 98,7%. Może wymaga to pewnego komentarza. Gdybyśmy przeanalizowali stan finansów zakładów opieki zdrowotnej prowadzących terapię psychiatryczną, zakładów psychiatrycznych, w różnych województwach, to trzeba by zauważyć, że te szpitale z reguły bilansują swoje przychody i wydatki. Część tych szpitali nawet uzyskiwała dodatnie wyniki finansowe. Złożyły się na to przynajmniej dwa powody. Przede wszystkim są to najczęściej duże szpitale skupiające kilkuset czy ponad 1000 pacjentów w jednym miejscu. Są to ponadto szpitale monoprofilowe, w których stosunkowo łatwo policzyć i kontrolować koszty leczenia. Są one w związku z tym łatwiejsze do zarządzania. Zarządzanie nimi również, przy oczywiście wielkich kłopotach, które stanowi prowadzenie tego rodzaju placówek, kłopotach z dochowaniem współczesnych standardów, jest o tyle prostsze, że część z tych szpitali, nie prowadząc bardzo kosztownych procedur terapeutycznych opartych o drogie preparaty lekowe, ma stosunkowo niskie koszty funkcjonowania i niski jest w nich procentowy udział kosztów leków w całej strukturze wydatków. Nie jest to oczywiście zjawisko powszechne, bo szczególnie dotkliwe trudności finansowe przeżywają te szpitale psychiatryczne, które w swoich strukturach mają oddziały neurologiczne i oddziały intensywnej terapii, które to oddziały pochłaniają olbrzymią część środków finansowych z tytułu drogiej terapii. Niemniej jednak przy każdym tego rodzaju uśrednieniu, jeżeli pokazujemy pewną tendencję, to nie po to, by doprowadzić tutaj do jakiegoś uspokojenia, bo każde obniżenie poziomu finansowania przekłada się na określone kłopoty i problemy. Ale jeśli będziemy analizowali sytuację finansową szpitala wieloprofilowego i prównywali ją do poziomu finansowania szpitala monoprofilowego, a w tym szczególnie szpitala psychiatrycznego, to zobaczymy, że tu tendencja do obniżenia wysokości kontraktów dla szpitala psychiatrycznego jest uzasadniona bardziej niż tendencja do obniżania wartości kontraktów w szpitalu wieloprofilowym, gdzie suma zdarzeń nieprzewidzianych związana z ratownictwem medycznym, związana z przypadkami wynikającymi z ciągłych dyżurów, a co za tym idzie, z przyjmowaniem pacjentów zdecydowanie bardziej kosztownych, bo wymagających wstępnej diagnozy, wymagających większych nakładów finansowych już przy przyjmowaniu do szpitala, jest oczywiście dużo większa i jest to bardziej kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pozytywnym zjawiskiem jest zwiększenie wydatków na rehabilitację leczniczą. Ten wzrost w porównaniu planu z wykonaniem to jest 108,8%. Jest to podyktowane oczywiście dostrzeżeniem istotnej roli rehabilitacji jako uzupełnienia procesu terapeutycznego. Ten wzrost dotyczy również opieki długoterminowej, to jest na poziomie prawie 112%. Oczywiście jest to logiczna konsekwencja wcześniej podejmowanych działań restrukturyzacyjnych zmierzających do zamiany łóżek tzw. ostrych, krótkoterminowych, na łóżka długoterminowe, i z całą pewnością w tym aspekcie to zjawisko jest zjawiskiem pozytywnym. Ogólne tendencje w skali kraju, chociaż zróżnicowane w różnych miejscach regionów, były takie, iż procent łóżek długoterminowych był zbyt mały. Niemniej nie można tutaj nie zauważyć, iż przy okazji tworzenia całych obszarów prowadzenia pacjentów w zakresie opieki długoterminowej w niedostatecznym stopniu dostrzeżona jest rola leczenia w warunkach domowych, prowadzenia pacjentów w zakresie opieki długoterminowej w warunkach domowych. W wielu miejscach zauważa się pewne trudności w utrzymaniu i finansowaniu opieki długoterminowej w warunkach szpitalnych. Pojawiały się i pojawiają się takie miejsca, gdzie nie jest realizowany standard opieki długoterminowej, gdzie trochę mechanicznie zastępowano łóżka krótkoterminowe długoterminowymi bez dokładnej analizy kosztów tego przedsięwzięcia i bez dokładnej analizy zapotrzebowania.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">To, proszę państwa, jest również pewnym społecznym zjawiskiem, któremu się trzeba przyjrzeć, mianowicie może to wytwarzać w dłuższej perspektywie negatywne tendencje do zastępowania opieki domowej, do zastępowania opieki środkowiskowej - przy wsparciu oczywiście służb do tego przygotowanych: pielęgniarki środowiskowej, pielęgniarki geriatrycznej, lekarza opieki podstawowej i rodziny - do zastępowania tej opieki, o wiele bardziej humanitarnej, bardziej akceptowanej przez chorych i dużo tańszej, opieką szpitalną, która oczywiście musi być zawsze zarezerwowana przede wszystkim dla tych grup pacjentów, w wypadku których z powodów społecznych, rodzinnych nie ma takich możliwości, aby opiekę sprawować u nich w domu. Natomiast gdyby miała to być utrwalona tendencja, iż uznalibyśmy to za jedyny kierunek, bez rozwoju opieki domowej, jak również bez rozwoju stacjonarnej ale dziennej opieki długoterminowej, to wówczas takie zjawisko w dłuższej perspektywie miałoby zarówno niekorzystny wymiar społeczny, jak i niekorzystny wymiar finansowy.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Chcę zwrócić uwagę na fakt, iż w planach dotyczących refundacji leków mamy wzrost - plan do planu - do poziomu 105,2%, co oznacza kwotę 283 mln zł przeznaczoną na refundację leków. Można by rzec, że to i dużo, i mało. Oczywiście w naszych planach chcemy ograniczać wydatki lekowe, chcemy tą drogą - przede wszystkim poprzez używanie preparatów, leków o niepodważanej skuteczności terapeutycznej, zapisywanych, aplikowanych pacjentom przez lekarzy, czy to w opiece podstawowej, czy w lecznictwie zamkniętym, tylko wówczas kiedy są niekwestionowane dowody na ich skuteczność, w oparciu o zasady medycyny opartej na faktach, w oparciu o rozsądną farmakoekonomikę i w oparciu o właściwe wskazania terapeutyczne - ograniczyć wydatki na leki. Niemniej musimy zdawać sobie sprawę z pewnych zarówno zaszłości, jak i ograniczeń - zaszłości polegających na tym, że istnieje ciągle przekonanie, że lekiem dobrym jest tylko lek drogi i, co za tym idzie, występuje zjawisko pewnego nadużywania preparatów drogich. Jest pewne przekonanie, którego przyczyny sięgają jeszcze dawnych lat, kiedy wiele preparatów, rzeczywiście skutecznych i dobrych, nie było osiągalnych w naszym kraju, sprowadzane były w ten czy inny sposób i dlatego były bardzo kosztowne, że tylko te kosztowne, tzw. zagraniczne leki są lekami skutecznymi i to o ich zapisywanie do terapii głównie prosili pacjenci. I to się działo wielokrotnie. Ta tendencja dzisiaj może ma mniejsze znaczenie, gdyż wszyscy wiemy, że wielokrotnie to pacjenci proszą o zapisanie tańszego leku, a i z wykupieniem tego tańszego mają problemy, niemniej stała przewaga lekarza nad pacjentem pod względem wiedzy medycznej stanowi o tym, że to lekarz jest przede wszystkim tym kreatorem, decyduje, jaki lek zostanie wybrany, jaki lek zostanie zapisany, a także jakie koszty z tego tytułu zostaną poniesione.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W lecznictwie szpitalnym dodatkową kwestią jest to, iż funkcjonujemy ciągle w dosyć tradycyjnym modelu prowadzenia terapii i prowadzenia farmakoterapii, a więc prowadzenia jej poprzez typowe zlecenia lekarskie, bez uciekania się wielokrotnie do wsparcia farmaceuty klinicznego, bez udziału zespołu terapeutycznego, bez odwoływania się do zespołów, które przygotowują, zalecają i kontrolują zakres wykonywanych terapii w ramach receptariusza szpitalnego.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Inne świadczenia zdrowotne, jeśli chodzi o rok 2003, będą finansowane na poziomie o 77 mln niższym niż w roku 2002.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pozwólcie, panie i panowie posłowie, że przejdę do punktu 3., a więc sytuacji finansowej samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, ze szczególnym uwzględnieniem zakładów, dla których organami założycielskimi są jednostki samorządu terytorialnego. Po czterech latach działania samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej ich sytuacja finansowa jest zdecydowanie niekorzystna. W okresie przed reformą, kiedy zakłady nie miały samodzielności finansowej i były finansowane bezpośrednio z budżetu państwa, poziom niedofinansowania oraz brak właściwej gospodarki finansowej spowodował wzrost zobowiązań. Te długi zostały w większości przejęte z dniem 1 stycznia 1999 r. przez skarb państwa i w kwocie ponad 8,4 mld zł zostały spłacone za pośrednictwem Banku Handlowego oraz w formie kompensaty podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Zrealizowane we wstępnym okresie reformy oddłużenie placówek służby zdrowia stworzyło szansę wejścia w nową rzeczywistość prawną bez obciążeń finansowych, jednak nie przyniosło to trwałych rezultatów. Już od 1999 r. samodzielne zakłady opieki zdrowotnej zaczęły generować nowe zadłużenie. Z powodu braku jednolitych danych statystycznych nie można precyzyjnie określić stanu zadłużenia jednostek ochrony zdrowia - to, co powiedziałem na wstępie - stąd w tym opracowaniu korzystam z dostępnych źródeł, które ilustrują to zjawisko. Są to dane pochodzące z kwartalnych statystyk Ministerstwa Finansów, informacji przekazywanych na drukach RBZ i RBN, informacji przekazywanych do ministra zdrowia przez wojewodów i ankiet wypełnianych przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej na zapotrzebowanie ministra zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Według danych uzyskanych przez Ministerstwo Zdrowia od wojewodów stan zobowiązań samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej na koniec 2002 r. wynosi 5,5 mld zł, z tego wartość zobowiązań wymagalnych, a więc o przekroczonych terminach płatności, szacuje się na poziomie 3,3 mld. Jednocześnie obserwuje się stałą tendencję do zwiększania udziału zobowiązań wymagalnych w stosunku do zobowiązań ogółem, co wskazuje na trwałe problemy z regulowaniem płatności przez zakłady opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Gdybyśmy chcieli analizować to zjawisko poprzez przedstawienie, jak się ono kształtowało w latach 2000 i 2002, to chcę powiedzieć, że w roku 2002 zobowiązania ogółem wynosiły ponad 3,265 mld zł, w 2001 r. - już 4,510 mld zł, a w 2002 r. - 5,5 mld zł. Odpowiednio w 2002 r., przy zobowiązaniach ogólnych na poziomie 3,2 mld zł, wymagalne były na poziomie 1,5 mld zł, a więc 46%. W 2001 r., przy zobowiązaniach ogólnych wynoszących 4,5 mld zł, wymagalne były na poziomie 2,36 mld zł, a więc 52%, natomiast w 2002 r., przy zobowiązaniach ogólnych wynoszących 5,5 mld zł, wymagalnych mamy już 3,348 mld zł, co stanowi 60%.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Stan zadłużenia w związku z tym jest więcej niż poważny. Jest on jednak zróżnicowany w skali kraju. Z danych liczbowych otrzymanych od wojewodów wynika, że na koniec 2002 r. największe zadłużenie występuje w kilku województwach. Do nich należą: woj. dolnośląskie, woj. mazowieckie, woj. łódzkie, woj. lubuskie oraz woj. pomorskie.</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Rozkład zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej w układzie wojewódzkim jest ważnym elementem do analizowania tego, które i jakie placówki radzą sobie lub sobie nie radziły przy określonym poziomie finansowania. Na 2180 zarejestrowanych zakładów opieki zdrowotnej, według stanu na 31 grudnia 2001 r., 2014 zakładów, tj. 92,4%, podlega jednostkom samorządu terytorialnego. W Polsce według stanu na koniec 2001 r. łącznie funkcjonowały 774 publiczne szpitale, z tego dla 654 szpitali, a więc dla 84%, organami założycielskimi są jednostki samorządu terytorialnego. Gdybyśmy przedstawili stan zadłużenia szpitali z ukazaniem organów założycielskich, to największe, bo 37-procentowe, dotyczy starostw powiatowych. To zadłużenie wynosi 1,099 mld zł, a więc 37%. Kolejne są samorządy wojewódzkie i jest to zbliżony poziom: 1,089 mld zł - 37%. Kolejne to akademie medyczne (13% - 382 mln zł), urzędy miast i gmin (144 mln zł, czyli 5%) oraz resort ministra spraw wewnętrznych i administracji (64 mln zł, czyli 2%).</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Istotne jest to, że te dane powinny być uzupełnione; mianowicie nie na wszystkie ankiety wysłane do szpitali przysłano odpowiedzi. Na ankiety odpowiedziały 592 szpitale. Stanowi to 76,5% zarejestrowanych szpitali publicznych, w tym 216 szpitali podległych marszałkom województw, 265 - starostom powiatowym i 49 szpitali podległych gminnym jednostkom samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Najtrudniejszą sytuację ekonomiczną obserwujemy w szpitalach podległych jednostkom samorządu terytorialnego w województwach: dolnośląskim, lubelskim, lubuskim, łódzkim, mazowieckim, pomorskim i śląskim. Występowanie zobowiązań wymagalnych w szpitalach powoduje oczywisty wzrost kosztów finansowych, co w konsekwencji prowadzi do spadku wartości wyniku finansowego i w efekcie do jeszcze większego zadłużenia. Te szpitale mają oczywiście trudności z utrzymaniem płynności finansowej, w konsekwencji nie mogą regulować zobowiązań, a, jak wiemy, szybkie regulowanie zobowiązań utrudnia fakt, że w przeważającej części zakłady opieki zdrowotnej mają należności od kontrahentów, które w znikomym stopniu mogą stanowić źródło spłaty zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Gdybyśmy chcieli przeanalizować to, jak wyglądają zobowiązania wymagalne szpitali podległych jednostkom samorządu terytorialnego, to podam tylko kilka najważniejszych cyfr. W woj. dolnośląskim według organów założycielskich (samorząd wojewódzki) zobowiązania wymagalne kształtują się na poziomie 286 mln zł, (starostwo powiatowe) 212 mln zł. W woj. mazowieckim to jest, odpowiednio, dla samorządu wojewódzkiego - 115 mln zł, dla starostwa powiatowego - 93 mln zł. W woj. pomorskim, odpowiednio, szpitale ˝marszałkowskie˝ - 103 mln zł, powiatowe - 69 mln zł. W woj. śląskim: szpitale samorządów województwa - 78 mln zł, starostw powiatowych - 38 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">To są oczywiście te najwyższe zadłużenia, które muszą budzić największy niepokój, ale warto przy okazji powiedzieć, że są również szpitale w określonych województwach, w których zobowiązania wymagalne kształtują się na zdecydowanie niższych poziomach. I tak: 8 mln zł w przypadku woj. opolskiego, 11 mln zł - w przypadku woj. wielkopolskiego, 13 mln zł - w przypadku woj. świętokrzyskiego; mówię o szpitalach wojewódzkich. Niższe są też zobowiązania wymagalne w szpitalach, dla których organem założycielskim są powiaty. Najniższy poziom tego zobowiązania pojawia się w woj. wielkopolskim i wynosi 11,3 mln zł i w woj. podkarpackim - 15,7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Gdybyśmy próbowali przeanalizować to, jakie są relacje pomiędzy zobowiązaniami wymagalnymi a należnościami wymagalnymi zakładów opieki zdrowotnej, dla których organami założycielskimi są jednostki samorządu terytorialnego, to SP ZOZ-y podległe jednostkom samorządu terytorialnego mają zobowiązania wymagalne w łącznej kwocie 2,4 mld zł. I, co jest niezmiernie istotne, mają one 4-krotnie niższą wartość środków finansowych możliwych do uzyskania z tytułu należności bezspornych. To wskazuje na olbrzymie trudności, na niemożność w szybkim trybie uregulowania długów, tym bardziej że zobowiązania wymagalne wobec innych wierzycieli wykazują stale tendencję rosnącą, a należności bezsporne dla zakładu opieki zdrowotnej, niestety, tendencję malejącą.</u>
          <u xml:id="u-15.39" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wyraźnie trzeba zaznaczyć, że stan zadłużenia poszczególnych ZOZ-ów, zróżnicowany, powoduje, że tylko 50 najbardziej zadłużonych jednostek generuje prawie 40% całego zadłużenia. I tak, gdybyśmy podzielili wysokość zobowiązań, mierząc je w kategoriach do 1 mln zł, 2 mln zł, 3 mln zł, 4 mln zł, 7 mln zł, 10 mln zł, 13 mln zł i powyżej 13 mln zł, to okaże się, że tylko 50 jednostek ma zadłużenie powyżej 13 mln zł. To jest sygnał, iż mamy do czynienia z pewną grupą zakładów opieki zdrowotnej, które z jednej strony na pewno mają niedoszacowane kontrakty, a z drugiej strony wśród tej grupy mogą znajdować się te, które nie radzą sobie ze sposobem zarządzania tymi placówkami.</u>
          <u xml:id="u-15.40" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Drugim istotnym elementem tej analizy jest to, iż prawie 245 jednostek ma zadłużenie poniżej 1 mln zł. I gdybyśmy chcieli odnieść się tu do kwestii, w którym momencie i którym problemem zająć się przede wszystkim, to oczywiście z jednej strony zajmując się tą mniejszą liczbą 50 najbardziej zadłużonych, możemy uzyskać szybszy efekt, choć na żadne spektakularne działania w tym wypadku liczyć nie można, natomiast z drugiej strony w przypadku tej dużej grupy zakładów opieki zdrowotnej, mającej stosunkowo niższy poziom zadłużenia, gdyby udało się dokonać skutecznej ich restrukturyzacji, nastąpiłaby od razu poprawa sytuacji w większej grupie zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-15.41" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Z analiz przeprowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że zakłady opieki zdrowotnej tylko w niewielkim stopniu podejmowały działania mające na celu restrukturyzację zadłużenia. Sprowadzało się to głównie do umów z pierwotnymi wierzycielami w zakresie odroczenia terminów płatności, odstąpienia od wymierzania odsetek. Zobowiązania wymagalne objęte umowami z pierwotnymi wierzycielami stanowiły jedynie 6% zadłużenia i dotyczyły zobowiązań na łączną kwotę około 180 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.42" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Dwukrotnie więcej zobowiązań wymagalnych samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej, w przypadku których upłynął termin płatności, zostało przekazanych w drodze cesji przez wierzycieli pierwotnych innym podmiotom. Te cesje dotyczą zobowiązań wymagalnych w wysokości około 374 mln zł, a więc stanowi to 12% zadłużenia. Pozostałe zobowiązania wymagalne na kwotę prawie 2,6 mld zł, a więc stanowiące 82% zadłużenia, nie były przedmiotem żadnych działań mających na celu restrukturyzację zadłużenia. Największa część zadłużenia nie była w związku z tym przedmiotem żadnego postępowania mającego na celu rozłożenie w czasie spłaty zobowiązań lub zmniejszenie ciężaru obsługi zadłużenia, co stanowi, iż są to najdroższe formy regulacji zobowiązań, co wynika zawsze z ustawowych odsetek, i potencjalnie tworzą one fundament handlu długami.</u>
          <u xml:id="u-15.43" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Najwięcej zobowiązań samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w drodze cesji przekazano innym podmiotom w województwach: dolnośląskim, pomorskim, łódzkim, lubuskim i mazowieckim, to jest w tych województwach, gdzie występuje największe zadłużenie, co oczywiście było próbą odsunięcia w czasie problemu spłaty, niestety działaniem na krótką metę, ponieważ podmioty, które skupiły długi ochrony zdrowia, w ostatnim czasie zdecydowanie zintensyfikowały działania mające na celu wyegzekwowanie należności i przystąpiły do ich ściągania w drodze zajęć komorniczych, przy czym zajęcia te dokonywane były nie tylko na kontach bankowych, ale coraz częściej z wierzytelności kas chorych przypadających zakładom opieki zdrowotnej z tytułu wykonywania usług.</u>
          <u xml:id="u-15.44" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Gdybyśmy dokonali analizy zajęć komorniczych w kasach chorych z wierzytelności przypadających zakładom opieki zdrowotnej - analizy poszczególnych lat: 2000, 2001 i 2002 - to suma zajęć komorniczych w 2001 r. wynosiła 47 336 mln zł, w 2001 r. - 129 mln zł, a w 2002 r. - 252 681 mln zł. Z danych tych wynika, że wartość zajęć komorniczych z roku na rok ponaddwukrotnie wzrasta. O ogromnym znaczeniu tego problemu świadczy wysokość zajęć komorniczych tylko w ciągu jednego miesiąca 2003 r., która blisko trzykrotnie przewyższała średnie wartości miesięczne w 2002 r. To jest rzeczywiście zjawisko nie tylko bardzo niepokojące, ale utrudniające czy wręcz uniemożliwiające sposób funkcjonowania, a wielu wypadkach możliwość uzyskiwania wynagrodzeń przez pracowników. Najwyższy stan zajęć komorniczych w styczniu 2003 r. miał miejsce w Dolnośląskiej Regionalnej Kasie Chorych i wynosił 152 mln zł, w pomorskiej - 43 mln zł, w branżowej - 42 mln zł, w lubuskiej - 40 mln zł, a na przykład w zachodniopomorskiej - 37 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.45" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Na uwagę zasługuje fakt, panie i panowie posłowie, że wielkość zajęć komorniczych wielokrotnie przekraczała wielkość zajęć dokonywanych od 2002 r. To oczywiście pozbawia zakłady opieki zdrowotnej środków na prowadzenie bieżącej działalności. Jak państwo wiedzą, zgodnie z obowiązującymi przepisami w stosunku do zajęć wierzytelności nie stosuje się bowiem, w odróżnieniu od zajęć rachunku bankowego, zwolnienia sum na bieżące wypłaty wynagrodzeń za pracę pracowników przewidziane w odpowiednich artykułach Kodeksu postępowania cywilnego, w związku z tym nie daje to uprawnień do wstrzymania egzekucji lub wyłączenia spod egzekucji należnych SP ZOZ od kas chorych. Problem ten ma nieco inny wymiar prawny w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Fundusz, będący następcą prawnym kas chorych, został określony jako państwowa jednostka organizacyjna posiadająca osobowość prawną, co daje możliwość zastosowania art. 831 Kodeksu postępowania cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-15.46" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Stale narastające zadłużenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, stanowiące utrudnienie dla działalności szpitali, przekłada się na poziom świadczonych usług zdrowotnych i warunki pracy personelu zatrudnianego w ochronie zdrowia, a stanowi także, może stanowić, zagrożenie dla możliwości bezpiecznego dla pacjentów świadczenia usług. Dodatkowe obciążenie kosztów samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej stanowi nałożony ustawą z dnia 22 grudnia 2000 r. o zmianie ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców oraz o zmianie niektórych ustaw obowiązek dokonania podwyżek wynagrodzeń dla pracowników średnio o 203 zł w 2001 r. oraz o kwotę ustaloną na podstawie wzoru wskazanego w ustawie w roku 2002. Brak płynności finansowej i niemożność spłaty zadłużenia powoduje ponadto zachwianie sytuacji finansowej wierzycieli SP ZOZ, a więc często tych większych i mniejszych przedsiębiorstw funkcjonujących w otoczeniu zakładów opieki zdrowotnej dostawców środków, dostawców leków, dostawców usług.</u>
          <u xml:id="u-15.47" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W obecnym stanie prawnym nie jest możliwa spłata z budżetu państwa zadłużenia samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Ponadto jestem przekonany, że ewentualne oddłużenie, proste oddłużenie, byłoby niesprawiedliwe wobec zakładów opieki zdrowotnej bilansujących strumienie przychodów i kosztów oraz tych, które zadłużyły się w sposób kontrolowany, taki, który pozwala im swój dług spłacić. Przede wszystkim oddłużenie zakładów opieki zdrowotnej przy zachowaniu obecnych struktur i zasad kontraktowania świadczeń byłoby nieskuteczne i nieracjonalne. Konieczne jest jednak działanie mające na celu rozłożenie istniejącego długu w czasie. Spowodowałoby to zmniejszenie aktualnej uciążliwości zadłużenia, zdjęłoby z zakładów opieki zdrowotnej tę pętlę zadłużenia, umożliwiając regulowanie bieżących płatności, w tym wypłatę - co najważniejsze - wynagrodzeń dla pracowników. Konieczne jest przeprowadzenie jednak głębokich zmian zwiększających odpowiedzialność personalną za gospodarkę finansową - i to zarówno osób, jak i podmiotów zarządzających SP ZOZ - zdyscpylinowanie tej gospodarki finansowej w zakładach opieki zdrowotnej i stworzenie skutecznych narzędzi do monitorowania sytuacji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-15.48" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pozwólcie, panie i panowie posłowie, że przedstawię zamierzony wpływ ministra zdrowia na działalność finansową zakładów opieki zdrowotnej oraz na decyzje organów założycielskich w zakresie ograniczania narastania zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-15.49" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Oczywistym jest, że zasady funkcjonowania samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, regulowane ustawą, sytuują SP ZOZ jako podmiot samodzielny gospodarujący majątkiem własnym i przekazanym w nieodpłatne użytkowanie majątkiem komunalnym lub majątkiem skarbu państwa, co stanowi, zgodnie z zapisami ustawowymi, że za zarządzanie zakładem opieki zdrowotnej odpowiada jego kierownik, a samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej pokrywa we własnym zakresie ujemny wynik finansowy. Nadzór nad funkcjonowaniem publicznego zakładu opieki zdrowotnej prowadzi organ założycielski, w ramach którego to nadzoru konieczna jest kontrola w zakresie dostępności, poziomu udzielanych świadczeń, realizacji zadań statutowych, prawidłowości gospodarowania mieniem, gospodarki finansowej zakładu. Zapisy ustawowe określają zasady zbywania i wydzierżawiania mienia przez zakład, nadają statut zakładowi opieki zdrowotnej oraz określają zasady wyrażenia zgody na wniesienie majątku do spółek i fundacji.</u>
          <u xml:id="u-15.50" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W świetle przywołanych rozwiązań prawnych minister zdrowia ma prawo przeprowadzenia kontroli zakładów opieki zdrowotnej i organów założycielskich w zakresie określonym ustawą o zakładach, jednak nie ma prawa do podejmowania działań nadzorczych. W przypadku, w którym samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej nie może pokryć ujemnego finansowego wyniku we własnym zakresie, organ, który go utworzył, podejmuje decyzję albo o zmianie formy gospodarki finansowej zakładu, jeśli dalsze istnienie zakładu jest uzasadnione celami i zadaniami, dla których został utworzony, a których nie może przejąć inny zakład w sposób zapewniający nieprzerwane sprawowanie opieki zdrowotnej na danym terenie, albo podejmuje decyzję o jego likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-15.51" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">System finansowy i majątkowy samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej uregulowany przepisami ustawy dopuścił z jednej strony do zaciągania przez te zakłady zobowiązań, z drugiej zaś strony wprowadził subsydialną odpowiedzialność organu założycielskiego za wszystkie zobowiązania tych zakładów. W tej sytuacji minister zdrowia nie powinien zastępować w podejmowaniu decyzji innych organów założycielskich w zakresie ograniczania narastania zadłużenia, jednocześnie we wszystkich swoich działaniach w ramach obowiązującego prawa musi posiadać skuteczne instrumenty pozwalające na kreowanie pewnej polityki zdrowotnej w tym zakresie, natomiast podmioty tworzące zakład opieki zdrowotnej wraz z kierownikami placówek mogą podejmować i powinny podejmować szereg działań zmierzających do poprawy sytuacji ekonomicznej. Na pewno do nich w określonych, jednostkowo uwarunkowanych i przeanalizowanych sytuacjach mogą należeć: łączenie i przekształcanie zakładów opieki zdrowotnej w celu ograniczenia kosztów administracyjnych funkcjonowania zakładu; wydzielenie niektórych zadań z działalności zakładu i przekazanie ich realizacji podmiotom zewnętrznym; ograniczenie liczby niewykorzystanych łóżek bądź ich przekształcenie i zwiększenie liczby łóżek na oddziałach, gdzie jest ich liczba nieodpowiednia; tworzenie konsorcjów zakładów opieki zdrowotnej w celu sprawnego i efektywnego wykonywania niektórych zadań; udostępnienie pewnym podmiotom zewnętrznym na podstawie zawartych stosownych umów pomieszczeń i urządzeń mogących w ten sposób poprawić sytuację finansową zakładu; przekształcenia zakładów opieki zdrowotnej w niepubliczne placówki z udziałem samorządów terytorialnych i pracowników zakładu opieki zdrowotnej; wygaszenie działalności zakładów opieki zdrowotnej, których funkcjonowanie nie jest uzasadnione potrzebami zdrowotnymi regionu; wprowadzanie zasad rachunkowości zarządcy w procesie zarządzania, wreszcie wdrożenie zasad zarządzania należnościami i zobowiązaniami.</u>
          <u xml:id="u-15.52" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Przewidywane możliwości wpływu ministra zdrowia na decyzje organów założycielskich oraz bezpośrednio na działalność zakładu opieki zdrowotnej są oczywiście ograniczone. Niemniej w przeszłości minister zdrowia podejmował i będzie podejmować szereg działań w celu poprawy aktualnej sytuacji i przeciwdziałania dalszemu wzrostowi zobowiązań. Sądzę, że do nich będzie należało kilka działań. Pierwsze, to wynikające z nie zawsze racjonalnego rozmieszczenia infrastruktury ochrony zdrowia nieuwzględniającego geograficznego i zadaniowego charakteru dostępności do świadczeń. Biorąc pod uwagę wielkość populacji, rozmieszczenie terytorialne, zdefiniowane potrzeby zdrowotne, istnieje niekwestionowana potrzeba utworzenia krajowej sieci szpitali. Prowadzone są w Ministerstwie Zdrowia prace nad przygotowaniem kryteriów i sposobu realizacji tego zadania. Celem utworzenia jest wprowadzenie instrumentu planowania liczby i struktury szpitali, które mogą korzystać ze środków publicznych szpitali obejmujcych zarówno placówki publiczne, jak i niepubliczne, sieci modyfikowanej okresowo do odpowiednio zmieniających się potrzeb zdrowotnych i innych uwarunkowań. Ten problem tworzenia tej sieci, tych kryteriów jest ściśle związany z procesem restrukturyzacji i dostosowania liczby i struktury łóżek do potrzeb zdrowotnych danego terenu. Restrukturyzacja z udziałem środków budżetowych jest prowadzona od 1999 r. W ramach tego programu restrukturyzacji działań osłonowych w ochronie zdrowia przy użyciu tego narzędzia minister może wspierać organy założycielskie w realizacji działań mających na celu racjonalizację funkcjonowania zakładu opieki zdrowotnej. Chcę przypomnieć, że w latach 1999-2002 przeznaczono na ten cel 980 mln zł. Jest ona i musi być prowadzona w ścisłej współpracy z samorządami terytorialnymi działającymi poprzez regionalne komitety sterujące. Wydatkowane w ramach tego programu środki, jak wynika z wszystkich sprawozdań, zostały przeznaczone na przekształcanie jednostek i ich adaptację pod nowe zadania, na modernizację infrastruktury, zakupy aparatury i sprzętu medycznego, na dofinansowanie inwestycji, wreszcie na restrukturyzację zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-15.53" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Te działania miały pomóc i w wielu wypadkach pomogły w dostosowaniu systemu ochrony zdrowia do potrzeb społeczności lokalnej i takiej organizacji systemu, która pozwoli efektywnie wykorzystać wszystkie zasoby.</u>
          <u xml:id="u-15.54" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Z analizy wynika, że dzięki tym działaniom dokonano redukcji ponad 12,5 tys. łóżek krótkoterminowych, oczywiście dynamika tych zmian była różna w różnych województwach, jednocześnie utworzono 218 nowych jednostek, wspominałem o tym, jednostek długoterminowej opieki, dając 4,3 tys. miejsc w nowych zakładach opieki długoterminowej. Również dokonano dofinansowania zakupów aparatury i sprzętu medycznego oraz remontów i modernizacji budynków.</u>
          <u xml:id="u-15.55" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Potrzeba restrukturyzacji wynika oczywiście z niewłaściwego poziomu i z niewłaściwej struktury zatrudnienia, i jak państwo pamiętacie, w ramach programów restrukturyzacji w latach 1999-2001 na koszty odpraw i odszkodowań dla zwalnianych pracowników przekazano blisko 300 mln zł. Mimo tych działań nadal obserwowana jest konieczność dalszej zmiany struktury zatrudnienia, szczególnie wobec zbyt wysokich kosztów zarządzania zakładami opieki zdrowotnej. I to bez dokonania tej restrukturyzacji, zarówno pod kątem doprowadzenia do efektywności ekonomicznej pojedynczych zakładów w sposób, który pozwoli na zrównoważenie bilansu przychodów z kosztami, jak i w kontekście funkcjonowania w całym układzie regionalnym, nie jest możliwa skuteczna restrkturyzacja zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-15.56" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W tym roku w ustawie budżetowej panie i panowie posłowie zarezerwowali zabezpieczone środki finansowe w wysokości 170 mln zł, w tym 110 warunkowo w przypadku spełnienia przesłanek określonych w art. 49 ustawy budżetowej, to jest uzyskania przez budżet państwa w okresie od stycznia do końca września 2003 r. dodatkowej kwoty dochodów z podatku akcyzowego w wysokości 565 mln zł ponad kwotę 25 mln zł oraz cła w wysokości 255 mln zł, ponad kwotę 2843 mln zł. Przeznaczenie tej kwoty w pierwszej kolejności na cele określone w art. 49 ustawy budżetowej daje nam szansę, a w tym wypadku gwarancję, czy w przypadku pojawienia się tych środków, będą one przeznaczone na realizację programu. Oczywiście warunkiem jest brak zagrożenia realizacji innych dochodów budżetu państwa. W związku z programem działań osłonowych i restrukturyzacji w 2003 r. przewiduje się realizację tego zadania w dwóch częściach. Ta pierwsza, w wysokości 60 mln zł, jest już wdrożona do realizacji od 28 lutego poprzez zaakceptowany przez ministra zdrowia program, który został przesłany do marszałków, wojewodów, rektorów uczelni, jednostek badawczo-rozwojowych, samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Celem tegoż programu jest prowadzenie działań osłonowych i restrukturyzacji związanej z redukcją zasobów ochrony zdrowia, które wynikają z ich dostosowania do faktycznych potrzeb zdrowotnych. Jest to podobnie jak w latach ubiegłych realizowane w ramach regionalnych programów restrukturyzacji, programów naprawczych publicznych zakładów opieki zdrowotnej; przy czym przez redukcję tych zasobów należy rozumieć likwidację lub istotne ograniczenie działalności publicznych zakładów opieki zdrowotnej, oddziałów i jednostek organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.57" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kolejnym elementem poprawiającym wpływ ministra zdrowia na decyzje organów założycielskich jest właściwy i skuteczny nadzór nad działalnością szpitali...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przepraszam bardzo, panie ministrze. Może tylko taka informacja w trakcie, że pańskie wystąpienie trwa jak na razie 1,5 godziny, więc...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jeżeli pan marszałek chce...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie, ja nie chcę, broń Boże, tutaj uszczknąć czegokolwiek od strony merytorycznej, ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Chciałbym uspokoić pana marszałka oraz panie i panów posłów, że zostały mi tylko...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To nie jest rekord, jeśli chodzi o informację rządową, ale jest ona dość szczegółowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Panie marszałku, jeśli pan marszałek pozwoli, to chcę powiedzieć, że...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Czas wystąpienia, jeśli chodzi o informację rządu, jest nielimitowany, ale jest prośba o zwięzłość...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Staram się mówić zwięźle. Można powiedzieć w dwóch zdaniach: jest dług w wysokości 5,4 mld zł, z tego 3,2 mld zł to jest dług wymagalny, a reszta jest niewymagalna. I mógłbym po tym stwierdzeniu zejść z mównicy. Sądzę jednak, że wówczas byłoby to zupełnie niewłaściwe zachowanie przedstawiciela rządu i mogłoby być odczytane jako próba nieprzedstawienia szczegółowej analizy. Chcę powiedzieć, że to opracowanie ma posłużyć do wyciągnięcia właściwych wniosków, do decyzji, które, jak liczę, będą podejmowane i w rządzie, i w parlamencie. Uważam, że właściwie zdiagnozowanie sytuacji finansowej jest podstawą do tego, żebyśmy mogli rozwiązać problem, z którym przyszło nam się zmierzyć. Cyfry mają to do siebie, że trzeba je przeanalizować i trzeba je podać. Nie podlegają w tym momencie dyskusji. Można tylko dyskutować o tym, czy są wiarygodne źródła danych. I tę dyskusję, tak wynika z tego, co wiem, jeśli chodzi o protokół, będzie można prowadzić zgodnie z procedurą. Ja i moi zastępcy z resortu będziemy również na te pytania odpowiadać.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kontynuując w takim razie i próbując państwu skrócić tę część, chcę powiedzieć, iż istnieją istotne ograniczenia prawne dla jednostek samorządu terytorialnego w zakresie udzielania pomocy finansowej dla zakładów opieki zdrowotnej. W związku z tym minister zdrowia przygotował projekt nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, w którym zaproponował m.in. rozwiązanie umożliwiające udzielanie przez organy założycielskie dotacji dla zakładów opieki zdrowotnej na działania restrukturyzacyjne. Ten projekt jest aktualnie opiniowany przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Minister zdrowia zainicjował nowelizację ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, w której zmniejszono w 2003 r. o 80% stawkę opodatkowania podatkiem od nieruchomości dla wszystkich zakładów opieki zdrowotnej. Liczymy, że z tego tytułu zakłady opieki zdrowotnej uzyskają kwotę umożliwiającą zmniejszenie obciążenia o ponad 177 mln zł, co ma w istotny sposób przyczynić się do do poprawy sytuacji finansowej zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Z chwilą wejścia w życie ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia istotną rolę w procesie kontraktowania świadczeń będzie odgrywała współpraca z samorządami terytorialnymi i z samorządami zawodowymi, a przygotowanie krajowych i regionalnych wojewódzkich planów zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych, mające również oparcie w ujednoliceniu priorytetów, celów i sposobu finansowania, przyniesie w dłuższej perspektywie poprawę tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Również z inicjatywy ministra prezes Rady Ministrów, biorąc pod uwagę trudną sytuację w ochronie zdrowia, powołał międzyresortowy zespół do spraw opracowania przepisów regulujących postępowania naprawcze i układowe samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. W skład tego zespołu weszli oczywiście przedstawiciele różnych resortów i zespół bardzo rychło przedstawi proponowane rozwiązania, które będą miały na celu usprawnienie sposobu zarządzania zakładami opieki zdrowotnej, uproszczenie relacji pomiędzy zakładami opieki zdrowotnej a jej organami założycielskimi, umożliwienie wdrożenia postępowania układowego w zakładach opieki zdrowotnej, wreszcie stworzenie narzędzi upraszczających proces restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W toku prac zespołu zgromadzono szereg danych, dzięki którym jest możliwa i diagnoza tej sytuacji, i przygotowanie propozycji w zakresie restrukturyzacji zadłużenia SPZOZ-ów. Analizowane są możliwości utworzenia i funkcjonowania instytucji specjalnego przeznaczenia, powołanej w celu restrukturyzacji zadłużenia, z wykorzystaniem m.in. instrumentu finansowego w postaci emisji obligacji, oraz połączenie tego procesu z restrukturyzacją systemową zasobów ochrony zdrowia w skali województwa. W związku z obowiązującymi aktualnie ograniczeniami prawnymi w tym zakresie analizowane są podstawy prawne do utworzenia tego podmiotu i określenia zasad jego działania. Przygotowywane są rozwiązania mające na celu wsparcie działania jednostek samorządu terytorialnego będących organami założycielskimi na rzecz poprawy ich funkcjonowania i sytuacji finansowej. Myślimy o emisji obligacji, udzieleniu poręczeń czy wzmocnieniu również nadzoru i kontroli. Rozważana jest możliwość wspomożenia działań jednostek samorządu terytorialnego poprzez partycypację w opłatach związanych z wydawaniem obligacji lub w zakresie restrukturyzacji zadłużenia w kosztach przygotowania i konwersji zadłużenia SPZOZ-ów.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Zespół przygotował projekt nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, wprowadzający przepis regulujący postępowanie naprawcze i układowe, przepis umożliwiający przekształcenie SPZOZ w spółkę kapitałową użyteczności publicznej, które wzmocnią prace zarządu oraz poprawią skuteczność sprawnego nadzoru nad publicznym zakładem opieki zdrowotnej, koncepcję funkcjonowania zakładów opieki zdrowotnej i koncepcję konwersji lub sekuratyzacji wierzytelności jako sposobu na restrukturyzację. Ponadto przewiduje się wprowadzenie w ustawach o zakładach opieki zdrowotnej przepisów rozszerzających informacje kierowane do ministra zdrowia, głównie w zakresie szczegółowych informacji finansowych, co pozwoli relatywnie szybciej reagować na sytuację finansową poszczególnych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Na zakończenie, panie marszałku, panie i panowie posłowie, chcę zauważyć, że zdaję sobie w pełni sprawę z tego, iż przedstawiając ten temat, stan zadłużenia jednostek służby zdrowia, nie mówię rzeczy ani miłych, ani popularnych, ani przystępnych, gdyż mówię o kwestiach, które narastały przez ostatnie lata i miesiące. Muszę przedstawiać w rzetelny sposób sytuację finansową placówek ochrony zdrowia, muszę odwoływać się do danych, które są również w pewnych wypadkach danymi niekompletnymi, wynikającymi z takiego, a nie innego porządku prawnego. I muszę myśleć o tym wszystkim, żeby przedstawić to tak, aby można było znaleźć konsensus w rozwiązaniu tego problemu. Mimo tych wszystkich trudności i problemów z jakimi się borykamy, sytuacja zdrowotna jest mimo wszystko stabilna. Mamy wiedzę, że w minionym 12-leciu wyraźnie korzystnie notujemy znaczny spadek umieralności niemowląt, wyraźnie przedłużamy przeciętny czas trwania życia. Wskaźniki dla kobiet są już bliskie wskaźnikom rozwiniętych krajów Unii Europejskiej. A więc jest już cały szereg działań, cały szereg zjawisk, które pokazują, iż jest stabilizacja. To, że nasi związkowi partnerzy, nasi partnerzy społeczni, również zdecydowali się podjąć razem z nami przy okrągłym stole dyskusję, stwarza niepowtarzalną okazję znalezienia dróg wyjścia z tej niezwykle trudnej sytuacji. Sytuacji, która narastała od wielu lat, i sytuacji, która w odniesieniu do niektórych działań, np. nieszczęsnej ˝ustawy 203˝, nie pomagała w poprawie stanu finansów zakładów opieki zdrowotnej. Chcę również powiedzieć, że wszystkie zmiany, które są niezbędne do tego, żeby poprawić sytuację, zaczniemy przede wszystkim od siebie, a więc zaczniemy od tego, że struktura i sposób funkcjonowania centrali resortu w obecnych warunkach ulegnie pewnej zmianie. Minister zdrowia nie jest właścicielem zakładów opieki zdrowotnej, ani tym, który finansuje wykonywanie tych zadań, natomiast będzie przede wszystkim zajmował się prognozowaniem sytuacji zdrowotnej społeczeństwem, programem działań wpływających na poprawę tej sytuacji, a po drugie, stworzeniem norm i standardów procedur stosowanych w systemie opieki zdrowotnej, i po trzecie, nadzorem nad prawidłowością tych standardów i ich wykonaniem. To jest możliwe, panie i panowie posłowie, w ścisłej współpracy z samorządami, samorządami zawodowymi, z innymi samorządami, w celu stworzenia stałego monitorowania jakości świadczeń, dostępności świadczeń, zgodnie również z dyrektywami innymi w tym zakresie, równego dostępu wszystkich obywateli do niezbędnych świadczeń bez względu na ich miejsce zamieszkania i status materialny. Mogą się tu okazać niezbędne pewne zmiany ustawie o Narodowym Funduszu Zdrowia. Zresztą taka nowelizacja również już nastąpiła. Jestem pewien, że prace, które podejmujemy w tej chwili, będą w stanie zaowocować takimi rozwiązaniami, które w niedługim czasie mogą przynieść wyraźną, dostrzegalną poprawę możliwości korzystania ze świadczeń przez wszystkich obywateli. Jestem przekonany, iż cały mój zespół i wszyscy partnerzy społeczni, a także ci, którzy do tej pory wspomagali nas i pracowali nad poprawą tej sytuacji, doprowadzą do konsensusu w tej kwestii, do zgody również i akceptacji wielu rozwiązań przez panie i panów posłów, o co będę zabiegał i o co bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Przepraszając za długość mojego wystąpienia, jeszcze raz chciałem powiedzieć na usprawiedliwienie, iż waga tego problemu i zakres tematyczny powinien być przedmiotem bardzo wnikliwej analizy, a uznałem, iż tylko dokładne przedstawienie tych danych da państwu możliwość prawdziwej orientacji w całej złożoności problemu zadłużenia placówek służby zdrowia. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu ministrowi za szczegółową informację. Waga problemów jest rzeczywiście duża.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Sejm ustalił w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 5 do 60 minut, to jest debatę krótką przedłużoną.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Jakuba Derech-Krzyckiego, który przedstawi stanowisko klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wobec informacji rządu o sytuacji finansowej służby zdrowia. Informację przedstawił przed chwilą minister zdrowia Leszek Sikorski. W tym miejscu warto zauważyć, że mimo iż problematyka ochrony zdrowia w różnych aspektach jest stale obecna w parlamencie, to ostatnia poważna generalna debata o służbie zdrowia w Polsce odbyła się w Sejmie bodajże w 1994 r. Od tamtego czasu w ochronie zdrowia zmieniło się bardzo wiele, ale niestety nie zawsze na dobre. Zaprezentowana dziś informacja nie obejmuje wprawdzie całości zagadnień ochrony zdrowia, ale dotyczy najbardziej palącej kwestii, czyli finansów. Warto także dodać, że dzisiejsza debata parlamentarna była poprzedzona przedłożeniem przez ministra zdrowia sejmowej Komisji Zdrowia informacji na temat sytuacji finansowej samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, ze szczególnym uwzględnieniem tych zakładów, dla których organami założycielskimi są jednostki samorządu terytorialnego. Rozwinięcie tej informacji stanowi istotną część dzisiejszego przedłożenia.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Dobrze się stało, że właśnie ten temat stał się dziś przedmiotem obrad Wysokiej Izby. Można by wprawdzie złośliwie powiedzieć, że lepiej późno niż wcale, ale zauważyć należy, że jest to pierwsze całościowe opracowanie dotyczące finansów ochrony zdrowia od paru. I można dziś przedstawioną informację kontestować, krytykować jej stuprocentową wiarygodność i kompleksowość, zgłaszać uwagi merytoryczne, ale nie można nie docenić faktu, że ta informacja jest i że została przedstawiona Sejmowi przez przedstawiciela rządu ministra zdrowia. Może to budzić nadzieję, że skończy się wreszcie czas, w którym parlamentarzyści zmuszeni byli poszukiwać interesujących ich informacji o finansach służby zdrowia w wielu różnych miejscach i instytucjach. Po raz pierwszy nie musimy zbierać często niespójnych danych z Najwyższej Izby Kontroli, regionalnych izb obrachunkowych, Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, byłych kas chorych, Ministerstwa Finansów, urzędów skarbowych, gmin, powiatów czy od wojewodów, marszałków, czy wreszcie samych placówek opieki zdrowotnej. Przedstawiona dziś informacja jest istotna także pod jeszcze jednym względem. Termin jej przedstawienia zbiega się niemal z likwidacją kas chorych i rozpoczęciem działalności przez Narodowy Fundusz Zdrowia, zaś okres, którego dotyczy, sięga roku 1999 r., okresu, w którym poprzedni rząd wprowadził jednocześnie 4 systemowe reformy mające, jak się okazało, istotny wpływ na sytuację finansową w ochronie zdrowia, m.in. reformę administracji publicznej oraz systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Ich wprowadzenie było połączone wówczas z niefrasobliwie przeprowadzonym aktem oddłużenia placówek służby zdrowia. Akt ten miał być z założenia jednorazowy, z perspektywy dnia dzisiejszego wydaje się on jednak daremny. W końcówce rządów koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej i PSL zadłużenie wówczas jeszcze budżetowych zakładów opieki zdrowotnej wynosiło ok. 1,5 mld zł. Niefrasobliwość ekipy Jerzego Buzka, która nieodpowiedzialnie roztaczała wizję nadejścia powszechnej szczęśliwości w służbie zdrowia i dużo wcześniej zapowiedziała przejęcie zobowiązań ZOZ przez skarb państwa, spowodowała wielokrotną kumulację zadłużenia. Skarb państwa wydał na spłatę długów przejętych 1 stycznia 1999 r. przeszło 8,4 mld zł. Dziś, po 4 latach działania samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej ich sytuacja finansowa jest zdecydowanie niekorzystna. Zmarnowana została szansa na ich normalne funkcjonowanie bez strat i długów oraz zgodne z założeniami ustawy o zakładach opieki zdrowotnej pokrywanie kosztów działalności z uzyskiwanych przychodów. Zmarnowane zostały także przyzwolenie i akceptacja pracowników służby zdrowia na dokonanie głębokich zmian systemowych. Wiarę tegoż środowiska w to, że jakiekolwiek zmiany mogą przynieść poprawę, trudno będzie odzyskać. Zakłady opieki zdrowotnej praktycznie od początku 1999 r. zaczęły generować nowe zadłużenie. Najpierw w sposób umiarkowany i kontrolowany, później rosło ono lawinowo, głównie za sprawą niewydolności systemu karnych odsetek, ale też błędnych czy nieprecyzyjnych rozwiązań legislacyjnych. Tu wspomnę choćby kwestię trzynastych pensji, należności za dyżury lekarskie i słynnej już podwyżki 203 zł, także za sprawą rozpoczęcia egzekucji komorniczych, w tym również na rachunkach kas chorych. Według danych podanych przez wojewodów na koniec 2002 r. zadłużenie placówek zdrowia, czyli głównie szpitali, przekroczyło kwotę 5,5 mld zł, w tym wymagalne 3,3 mld zł. Dane zebrane ze szpitali na początku tego roku jednoznacznie wskazują na przerażająco szybkie, lawinowe wręcz narastanie tego problemu. Nakłady na świadczenia zdrowotne pochodzące z budżetu i systemu ubezpieczeń zdrowotnych w omawianym okresie przedstawił minister zdrowia. Generalnie w tym kontekście nasuwają się dwa wnioski. Po pierwsze, zauważyć można aktualnie występujący niekorzystny spadek środków publicznych dostępnych świadczeniodawcom, nieduży, lecz będący faktem. Pewną poprawę w tym zakresie może przynieść ostateczne przyjęcie przez parlament ustawy prolongującej spłatę pożyczek udzielonych kasom chorych. Po drugie, trudno jest nie stwierdzić, że we wszystkich latach, których dotyczy informacja, a więc od 1999 r. począwszy po rok bieżący, nakłady na ochronę zdrowia są niewystarczające. Przypomnieć tu można liczne dyskusje i dywagacje zarówno polityków, jak i ekspertów na temat wysokości składki zdrowotnej przy wdrażaniu reformy w 1999 r. Mówiono wówczas o 12,5-procentowej składce, później jej poziom zmniejszono do 7,5%, próbując przekonywać, że 7,5 to więcej niż 10. Z takim poziomem składki reforma, co jednoznacznie wynika z przedłożonej dzisiaj informacji, okazała się niewypałem. Niedobór środków spowodował zaś liczne patologie w niejasnej i niesprawiedliwej ich dystrybucji do poszczególnych kas chorych oraz w kasach do poszczególnych świadczeniodawców.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Nasuwa się tu pewna refleksja. Dziś można znaleźć takie regiony i takie zakłady opieki zdrowotnej, które po dobrze przeprowadzonej restrukturyzacji potrafią prowadzić bieżącą działalność medyczną w ramach kwot otrzymywanych z kontraktów. Ich finanse rujnowane są jednak przez narosłe tymczasem zadłużenie i bieżące koszty jego obsługi. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że gdyby finansowane były od początku wdrażania reformy na wyższym poziomie, to dziś poziom ten mógłby być bezpiecznie obniżany, bowiem największe koszty zakłady poniosły w okresie przekształcania się z budżetowych w samodzielne przy wdrażaniu pierwszych i najgłębszych programów restrukturyzacyjnych. Kosztów tych nie rekompensowały przekazywane - równie niejasno i niesprawiedliwie - środki budżetowe w ramach programów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Na mapie Polski można jednak znaleźć i takie obszary, gdzie pieniądze na jednego ubezpieczonego trafiały w kwotach znacznie większych niż średnia krajowa. Różnice te były różne w poszczególnych latach, sięgały nawet 200 zł na jednego ubezpieczonego, co przy wielomilionowych populacjach mieszkańców poszczególnych województw dawało miliardowe kwoty różnic. W tych jednak głównie miejscach procesy restrukturyzacyjne nie zawsze były dobrze realizowane, a koszty funkcjonowania zakładów opieki zdrowotnej i ich zadłużenie są dziś najwyższe. Takie efekty poparte przedłożoną dziś informacją finansową są dobitnym dowodem na to, że przewidywany w reformie system finansowania świadczeń zdrowotnych nie zadziałał. Można wymienić wiele tego przyczyn. Do najistotniejszych zaliczyć trzeba brak określenia planów zdrowotnych, które mogłyby być wytyczną dla płatnika przy kontraktowaniu świadczeń oraz zaniechanie tworzenia sieci placówek opieki zdrowotnej, sieci nierozumianej jedynie jako miejsce funkcjonowania danej placówki, ale także funkcji i zadań, jakie powinny one wypełniać w spójnym systemie, oraz dopuszczenie do systemu ogromnej liczby nowo powstałych podmiotów niepublicznych, co zachwiało równowagę na rynku i doprowadziło do groźnego w skutkach rozproszenia środków finansowych. Zaznaczę w tym miejscu wyraźnie, że Sojusz Lewicy Demokratycznej nie ma nic przeciwko funkcjonowaniu w systemie opieki zdrowotnej jednostek niepublicznych. Jednak to, co się stało w ostatnim okresie, wymknęło się spod kontroli, a licznie pojawiające się patologie powodowały, że częstokroć niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej nieuczciwie przechwytywały najbardziej lukratywne kąski, de facto podnosząc koszty funkcjonowania jednostek publicznych. Znakomitym tego przykładem są choćby prywatne stacje dializ. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że wiele niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej powstało w ramach i za pieniądze przeznaczone z budżetu państwa na restrukturyzację zakładów publicznych, przejmując zwalnianych pracowników. Patrząc kompleksowo na cały system ochrony zdrowia, takie działania nie miały sensu.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Na początku 1999 r. zakłady opieki zdrowotnej zostały w większości przekazane nowym organom założycielskim - samorządom różnego szczebla gminom, powiatom i województwom samorządowym, przy czym powiaty i województwa jako nowo powstałe same się dopiero organizowały i uczyły wykonywać powierzone im ustawami zadania. Wśród zadań traktowanych przez samorządy priorytetowo rzadko, niestety, znajdowały się zakłady opieki zdrowotnej. Większe zainteresowanie samorządów problemami zakładów opieki zdrowotnej dało się zauważyć dopiero wówczas, gdy stan zobowiązań tych placówek zaczął zagrażać bezpieczeństwu finansowemu samorządów. Przekazanie różnym szczeblom samorządów na terenie poszczególnych województw zakładów opieki zdrowotnej często uniemożliwiło wprowadzenie spójnej polityki zdrowotnej na danym terenie, szczególnie zaś zmuszenie zakładów opieki zdrowotnej do konkurowania między sobą zarówno o środki finansowe, jak i pacjentów spowodowało ponoszenie nieracjonalnych często i niepotrzebnych wydatków inwestycyjnych, nierzadko na drogi sprzęt medyczny, który po dzień dzisiejszy nie jest w pełni wykorzystany. Przerost ambicji organów założycielskich i samych zakładów spowodował, że szpitale powiatowe zapragnęły być z dnia na dzień wojewódzkimi, wojewódzkie klinicznymi, niektórym zaś klinikom zaczęło brakować pacjentów. Pacjent natomiast zamiast być podmiotem w ochronie zdrowia stał się przedmiotem wewnątrzsystemowej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Samorządy, na szczęście nie wszystkie, lecz jednak w większości, nie sprawdziły się jako wymagający i zmuszający do racjonalnego działania właściciel zakładów opieki zdrowotnej. Sprzyjały temu, do dziś zresztą obowiązujące, zapisy ustawy o ZOZ. Abstrahując już od dziwacznego bytu prawnego, jakim jest samodzielny publiczny ZOZ, i faktu, że jego samodzielność jest fikcją, podkreślić należy, że ustawa przewiduje silną jednoosobową pozycję kierownika zakładu, który powinien współpracować z radą społeczną. Jej wpływ jednak na funkcjonowanie zakładu jest iluzoryczny, a od jej członków nie wymaga się żadnych kompetencji i uprawnień, zaś za swą pracę de facto nie ponosi ona żadnej odpowiedzialności. Pracodawcą kierownika zakładu jest formalnie tenże zakład, a tylko ograniczone uprawnienia pracodawcy powierzone są prezydentowi, staroście, marszałkowi. Sytuacja ta nie determinuje wprawdzie często niskiego poziomu zarządzania, lecz niestety bardzo mu sprzyja.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Kolejną kwestią z kategorii tych, które zdestabilizowały funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia, jest brak jakiegokolwiek systemu umocowanego prawnie, który umożliwiałby gromadzenie niezbędnych informacji do monitorowania sytuacji finansowej ochrony zdrowia, w tym finansów zakładów opieki zdrowotnej. Wiele jest natomiast przepisów, które skutecznie utrudniają zbieranie takich informacji. Taki stan rzeczy istnieje zresztą do dziś, warto to wyraźnie podkreślić, bo w takich właśnie warunkach przyszło ministrowi zdrowia przygotowywać przedłożoną dziś informację.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sytuacja finansowa polskiej służby zdrowia jest dramatyczna, szczególnie zaś w szpitalnictwie. Fakt ten musi być wyraźnie podkreślony. Przedłożona przez ministra zdrowia informacja oprócz stanu faktycznego wskazuje wcześniejsze przyczyny powstania tej tragicznej sytuacji. Składa się na nią i niski poziom finansowania ochrony zdrowia, i wiele innych, często skomplikowanych przyczyn o charakterze zarządczym, organizacyjnym i prawnym. Rozpatrywana dziś informacja oraz od dawna trwające prace nad jej przygotowaniem dają podstawę do próby postawienia diagnozy obecnego stanu służby zdrowia. Dobra diagnoza, jak powszechnie wiadomo, niezbędna jest do prawidłowego leczenia. Ochrona zdrowia takiego leczenia niewątpliwie wymaga. Dziś łatwo byłoby podnieść krzyk, że należy zwiększyć nakłady na służbę zdrowia i wszystko będzie dobrze. Tak jednak nie jest. Zwiększenie zresztą środków na ochronę zdrowia nie wydaje się być łatwe przy obecnym stanie finansów publicznych. Jako człowiek, któremu służba zdrowia leży na sercu, a nie jestem przecież w tym odosobniony, wierzę, że dialog na ten temat z ministrem finansów jest możliwy. Nie był jednak możliwy wcześniej, bo stan finansów służby zdrowia nie był zdefiniowany. Przyjęcie informacji przez Sejm stworzy płaszczyznę do takiego dialogu.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że przedłożona informacja i sam fakt jej powstania jest jednym z niezbędnych kroków w drodze do naprawienia polskiej służby zdrowia. Wierzymy, że pozwoli ona na określenie działań, które powinny być podejmowane nie tylko po to, żeby poprawiła się sytuacja finansowa służby zdrowia, ale także, by cały system opieki zdrowotnej mógł faktycznie istnieć i sprawnie funkcjonować, by w systemie tym najważniejszym ogniwem był pacjent i by system ten nie żerował na biedzie pielęgniarek, położnych i innych pracowników służby zdrowia. Prace nad określeniem niezbędnych działań naprawczych zostały zresztą już rozpoczęte i prowadzone są przez powołane w tym celu zespoły eksperckie: jeden międzyresortowy powołany przez premiera i drugi powołany przez ministra zdrowia. Informację o przebiegu prac obu zespołów minister zdrowia przekazał Komisji Zdrowia przy składaniu informacji o zadłużeniu szpitali. Kierunki tych prac minister przedstawił dziś Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej liczy na szybkie zakończenie tych prac. Jest to niezbędne, aby jak najszybciej rozpocząć wdrażanie tych działań i tych regulacji, które w naturalny sposób powinny uzupełnić program naprawczy rozpoczęty likwidacją kas chorych i powstaniem Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uzdrowienie sytuacji finansowej w ochronie zdrowia jest przez Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej traktowane priorytetowo. Wymaga tego konieczność poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli. Problem zadłużenia służby zdrowia jest szerszy, niż mogłoby się pozornie wydawać. Należy pamiętać, że po drugiej stronie zadłużonych szpitali są wierzyciele. Wśród nich mamy wiele małych i średnich podmiotów pełniących rolę dostawców, których interes ekonomiczny jest zagrożony, gdy nie otrzymują należnych im świadczeń. Wśród nich są niestety także pracownicy służby zdrowia, w niektórych przypadkach od miesięcy niepobierający wynagrodzeń lub otrzymujący je tylko częściowo.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej z zadowoleniem przyjął fakt przygotowania i przedłożenia Sejmowi informacji o stanie finansów w służbie zdrowia. To pierwsza tego typu informacja od lat, informacja gorzka, lecz prawdziwa, być może niepełna, lecz w obowiązującym stanie prawnym jedyna możliwa do przygotowania. Ma ona jednak nieocenione znaczenie dla prowadzenia procesów naprawczych ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej opowiada się za przyjęciem przedłożonej przez ministra zdrowia informacji o stanie finansów w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">O wystąpienie w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej proszę panią posłankę Elżbietę Radziszewską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Szanowni Państwo Posłowie! Panie Ministrze! Muszę powiedzieć, jak to kiedyś w reklamie było, że z pewnym zażenowaniem słuchałam dzisiaj wystąpienia pana ministra i pana posła występującego w imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Odniosłam nieodparte wrażenie jakbym znajdowała się na tej sali dwa lata temu, wtedy, kiedy to była pora wygłaszania exposé, co przez cztery lata rząd chce zrobić. Okazuje się, że w tym, co dzisiaj państwo powiedzieliście, te dwa lata jakoś zniknęły. Nie ponosicie odpowiedzialności za te dwa lata. To, co mówicie dzisiaj to są tylko plany, co będzie. Nie będzie czterech lat, nie będzie nawet dwóch lat. Z zapowiedzi wygłaszanych przez pana premiera nawet dwóch lat nie będzie. Dwa lata zostały bezpowrotnie zmarnowane - zmarnowane dla pacjentów, zmarnowane dla środowiska medycznego, zmarnowane dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Zapowiedzi były szumne: będziemy w kraju szczęśliwości pod względem zdrowotnym. Ustawy leżą w biurkach, czekają. Ja nie wiem, temu rządowi chyba ktoś biurka pozamieniał, bo szuflady okazały się puste. Mamy już od 1 kwietnia, od prima aprilis, ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia, do której wprowadzenia rząd prawie dwa lata się przygotowywał. I jaki efekt mamy? Nadal brakuje rozporządzeń. Głośno się o tym mówi, bo na każdym kroku są potknięcia, wiele rzeczy stało się niedrożnych, dlatego że brak aktów wykonawczych. Zapowiedzi szumne, a Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia nieprzewidywalny finansowo w rozdziale środków do pacjentów i do świadczeniodawców. I okazuje się z tego, co dzisiaj słyszymy, mimo wzrostu składki i mimo tego, co wczoraj słyszeliśmy od wiceministra finansów, pana wiceministra Kwaśniaka, że w tym roku ponad 1,5 mld więcej pieniędzy, w przyszłym roku prawie 2,5 mld, w przeciągu 4 lat ponad 17 mld zł. To gdzie te pieniądze są, gdzie one są? Skoro dzisiaj słyszymy, że tych pieniądzy w tym roku będzie mniej, mimo że podniesiona została składka i każdy z nas dodatkowo daje pieniądze jeszcze na opiekę zdrowotną, te 0,25% dodatkowo, wzrastająco co roku. Okazuje się, że zmieniono podstawę naliczania składki, czyli ci, którzy prowadzą indywidualnie działalność gospodarczą, coraz więcej płacą i od tego roku coraz więcej. Ci, którzy pracują, jeszcze dodatkowo zamiast 100 zł do marca już teraz płacą 142 zł miesięcznie, to jest prawie 50-procentowy wzrost. Pieniędzy niby coraz więcej, a tak naprawdę do pacjenta trafia coraz mniej. I z dyskusji w kwestii finansów ochrony zdrowia, która przetoczyła się przez kilka ostatnich raptem dni, wynika, że w systemie opieki zdrowotnej z powodu mniejszej ściągalności składki i tego, że tam gdzie budżet powinien płacić za ubezpieczonych będzie płacił jeszcze mniej, że z tego powodu o ponad 2 mld zł ma być mniej - zamiast planowanych prawie 29 będzie 26 z kawałkiem. To gdzie są te pieniądze? Niby coraz więcej pieniądzy ma być w systemie, tylko okazuje się, że ich nie ma.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Ubolewam nad tym, że jako posłowie nie otrzymaliśmy na papierze tego, o czym dzisiaj pan minister nam mówił bardzo długo. Po raz pierwszy zdarzyło się, że jest informacja rządu na jakiś temat, a my siedząc tutaj, wsłuchując się, jak krasnoludki piórem gęsim spisujemy to, co pan minister mówił nam; dziesiątki cyfr, dziesiątki procentów, nie sposób tego ogarnąć i odnieść się do tego rzetelnie. Takiej informacji nie było. Tę informację mają tylko ci, którzy siedzą dzisiaj na sali i przed telewizorami, pozostali jej nie mają. Nie wiem, z czego to wynika, że nie dano nam szansy przygotowania się do tej informacji w całości.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Jeśli chodzi o program restrukturyzacji, o którym pan minister dzisiaj wspomniał, to ja o tym programie dowiedziałam się wczoraj, ponieważ do członków Komisji Zdrowia dotarł dokument - to jest oświadczenie z 25 kwietnia tego roku w imieniu przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, w którym czytamy: Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Lekarzy protestuje przeciwko ustalonym przez Ministerstwo Zdrowia założeniom do tzw. programu restrukturyzacji. Zgodnie z tymi założeniami wsparcie finansowe ze strony państwa mają uzyskać tylko te jednostki, które zlikwidują placówki opieki zdrowotnej i ograniczą zatrudnienie. Staje się to w sytuacji, gdy Polska jest krajem o najmniejszej w Europie liczbie lekarzy oraz łóżek szpitalnych przypadających na 10 tys. mieszkańców, a w większości placówek medycznych liczba zatrudnionych pielęgniarek jest już zaniżona i nie spełnia prawnie ustalonych norm. Wobec tego realizacja obecnego programu Ministerstwa Zdrowia stwarza zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej w Polsce i stała się zupełnie niebywała rzecz, że rząd polski nagradza finansowo za ograniczenie dostępności swoich obywateli do leczenia.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Ten list mnie zaintrygował. W związku z tym poprosiłam wczoraj w Komisji Zdrowia o ten program. Byłam bardzo ciekawa co to jest, skoro słowa są aż tak mocne. I powiem państwu, że byłam zdziwiona. Program restrukturyzacji opieki zdrowotnej w Polsce w sytuacji tak dramatycznej, jak nigdy do tej pory, liczy 6 kartek - 6 kartek, z których trudno coś wycisnąć. Ja wiem, że to nie pan minister przygotowywał, ale mimo wszystko to jest odpowiedzialność rządu. To jest kompromitacja dla tego rządu, kompromitacja.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PoselElzbietaRadziszewska"> I jeszcze dowiadujemy się, że ten program jest po prostu patykiem na wodzie pisany, ponieważ te 60 mln zł mamy, ale 110 to jest zawieszone w próżni, bo poza spełnieniem licznych warunków ustawy budżetowej jest jeszcze jeden bardzo ważny, że te pieniądze będą przeznaczone na restrukturyzację i na placówki wtedy, jeżeli nie będzie zagrożenia realizacji innych dochodów budżetu państwa. No chyba państwo nie wierzycie, że to się wydarzy, że nie będzie braku dochodów. Jak ktoś słucha ministra Kołodki, to mu skóra cierpnie na grzbiecie, bo wie, że te dochody nie będą zrealizowane. Czyli to są pieniądze, których nie ma, ich nie ma. </u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PoselElzbietaRadziszewska"> A wiemy, że pieniądze są potrzebne. W ciągu kilku ostatnich dni była mowa o tym, że pacjenci w Polsce umierają, bo np. aparaty do znieczuleń są złej jakości, stare. I tylko dlatego pacjenci umierają; nie dlatego, że brakuje leków, nie dlatego, że brakuje lekarzy, i nie dlatego, że na przykład w Polsce 700 anestezjologów już dzisiaj brak; ale to nie dlatego, lecz dlatego, że są złe aparaty. I gdzie są te pieniądze? Skoro ten program nie przewiduje pieniędzy na restrukturyzację wyposażenia, to jak mamy ratować pacjentów, choćby przy największym wysiłku fizycznym wszystkich, którzy pacjenta mają ratować? Ja wyjścia, przy takich zapowiedziach, przynajmniej z tej jednej sytuacji nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Każdy widzi, co się dzieje w powiatowych szpitalach, co robią dyrektorzy, chcąc zrealizować zapis o 203 zł: najpierw obniżają pensje pielęgniarkom, położnym, lekarzom, żeby za chwilę im to dać, tylko w ramach zapisu o 203 zł. No przecież to jest jakaś... Trudno znaleźć słowo na określenie, co to jest. To jest szukanie obejścia, byleby 203 zł dać, ponieważ rząd nie zaproponował żadnego wyjścia, żadnej propozycji zmiany ustawy, która mówiła o 203 zł, żeby te środki dla pracowników służby zdrowia zagwarantować.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Ilu pracowników, gdy zostaną otworzone granice Polski, ucieknie, ponieważ będą zarabiać jeszcze mniej, niż teraz zarabiają? Gdzie znajdziemy pielęgniarki, gdzie znajdziemy lekarzy przy otwartych granicach? Kto będzie leczył? Hochsztaplerzy gdzieś z krajów Azji będą różnymi metodami niekonwencjonalnymi leczyć naszych pacjentów? Wątpię.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PoselElzbietaRadziszewska">To, o czym dzisiaj mówimy i o czym przez rok była mowa... Pan minister dzisiaj nie wspomniał o tym, gdzie są oddziały ratownictwa medycznego. Poza systemem ubezpieczenia ratowanie życia miało się należeć każdemu. Była ustawa. Ten rząd dwukrotnie to przesuwał i dopiero w 2005 r. będą wszystkie mechanizmy, które gwarantują ratowanie życia pacjentów. Nie ma ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Mój apel do pana ministra jako nowego ministra zdrowia: by zastanowić się i by jednak wdrożyć szybciej system ratownictwa medycznego, bo ilu ludzi jeszcze w tym czasie będzie musiało umrzeć tylko dlatego, że rząd nie ma odwagi zrealizować ustawy, która już jest. W kontekście tego trzeba zadać pytanie: Jeżeli taka jest analiza finansowania, to gdzie jest realizacja praw pacjenta? Gdzie są te prawa pacjenta? Jakie są to prawa?</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PoselElzbietaRadziszewska"> Jaka jest wiedza pacjenta na temat własnych praw? Jakie egzekwowanie praw pacjenta w Polsce? Jakie zadośćuczynienie za błędy? Czasem rzeczywiście są to błędy lekarskie, ale trudno uniknąć błędów, jeżeli jest zły sprzęt, praca po 24 godziny na dobę i szereg jeszcze innych czynników niesprzyjających, gdy ograniczenia finansowe decydują o tym, że pacjent nie ma wykonanych badań dodatkowych, że pacjent jest leczony nieodpowiednio.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#GlosZSali">(Błędy niezawinione.)</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Błędne, niezawinione - często tak bywa.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Brak w ogóle wizji tego, co się ma teraz niby wydarzyć. Kiedy i jak chorują Polacy, tego nie wie nikt. Gdzie jest profilaktyka - przecież wszędzie na świecie wiadomo, że jest najtańsza - tego nie wie nikt.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#PoselElzbietaRadziszewska">A jeszcze na przykład sprawa z ostatniego ˝Pulsu medycyny˝. Ciekawostka. Tak Narodowy Fundusz Zdrowia miał wszystko wszystkim poprawić, a nagle okazuje się, że zaczynają się takie schody, że ludzie umierają. Narodowy Fundusz Zdrowia miał usprawnić zakup tych leków onkologicznych dla pacjentów leżących w szpitalach, które są poza refundowanymi listami. Do tej pory było tak, że ta procedura trwała 3-4 dni. Pacjent otrzymywał lek, który mu ratuje życie. Dzisiaj - to mówi jedna z osób konsultantów do spraw onkologii w jednym z województw - jest tragicznie i brak słów: Po wprowadzeniu Narodowego Funduszu Zdrowia nie mamy w ogóle możliwości leczenia pacjentów onkologicznych na podstawie indywidualnej zgody. W kwietniu złożyliśmy kilka wniosków do oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia o refundację kosztów terapii i za każdym razem otrzymaliśmy odmowę. Spodziewamy się jeszcze gorszej sytuacji niż obecnie. Nowe procedury onkologiczne nie uproszczą sprawy w żaden sposób. Indywidualne wnioski będą wymagały opinii konsultanta, jak również zgody płatnika, a ten w każdej chwili może takiej zgody nie udzielić, tłumacząc się brakiem środków finansowych. Nie wiadomo, jak z obsługą kilkuset wniosków miesięcznie, które w skali kraju będą wpływać do centrali, poradzi sobie ta centrala.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Co ci pacjenci mają powiedzieć? To jest życie. To nie są słowa. To jest życie, to są chorzy pacjenci, umierający.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#PoselElzbietaRadziszewska"> I należy to dostrzegać, panie ministrze, bo finanse to nie tylko słupki, procenty, miliony i miliardy, i nawet długi, o których dzisiaj mówimy. A stan zadłużenia placówek jest ogromny. W materiale, o którym dzisiaj pan minister wspomniał, brakuje danych, które by na przykład nam w Komisji Zdrowia były bardzo potrzebne. Jaka jest wewnętrzna struktura tych długów w poszczególnych placówkach? Bo ile procent która część szpitalnictwa ma długów, owszem, jest to też ważne, bo taka informacja jest ważna, ale żeby móc powiedzieć, jak leczyć, są potrzebne jeszcze inne informacje.</u>
          <u xml:id="u-27.23" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Pan poseł z SLD powiedział, że nie ma instrumentów do monitorowania i kontroli. No, koń by się uśmiał. Przed chwilą pan minister powiedział, że ma uprawnienia do kontroli, może to monitorować, tylko nie może wpływać na decyzje tam, gdzie są samodzielne placówki. To jak to naprawdę jest? Myślę, że uprawnienia, które się ma, trzeba nauczyć się wykorzystywać, po to, żeby dla naszej służby zdrowia i w odniesieniu do tych długów wdrożyć taką terapię, która przyniesie skutek. Najważniejsze bowiem jest to, żebyśmy wszyscy pamiętali: pierwsze to jest chory pacjent, a każdy może nim być, drugie to są ci ludzie, którzy ratują zdrowie i życie pacjenta, czyli służba zdrowia. Jak tych dwóch elementów w rozmowie o finansach w służbie zdrowia zabraknie, znajdziemy się, nie wiem gdzie, na bezludnej wyspie, gdzie nie ma żadnej opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-27.24" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Czy dzisiaj, po miesiącu działania Narodowego Funduszu Zdrowia i po kilku miesiącach, od kiedy ten rząd przejął kontrolę nad kasami chorych, możemy powiedzieć, że poprawiła się dostępność leczenia pacjentów w Polsce? Dziwnym trafem żaden pacjent ani żaden lekarz tego nie widzi. Powiem szczerze, że też bym chciała znaleźć takie miejsce i też go nie widzę. Niestety, tego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-27.25" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Następna rzecz, o której dzisiaj pan minister nie wspomniał: przecież 5 mld zł z pieniędzy publicznych na opiekę zdrowotną jest na leki refundowane. Nadal nie ma kryteriów - jasnych, przejrzystych, czytelnych, niebudzących wątpliwości - tego, jak my, z publicznych pieniędzy, za te leki płacimy. Można tłuc głową o ścianę, a tych kryteriów nie ma. Nie wiem, może właśnie o to chodzi, żeby była mętna woda, bo w mętnej wodzie to i rak ryba.</u>
          <u xml:id="u-27.26" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Panie Ministrze! Po raz kolejny od 2 lat z tej trybuny błagam pana, proszę pana - proszę zająć się kryteriami umieszczania leków na liście leków refundowanych, bo pacjenci dzisiaj płacą ogromne pieniądze. Nie ma takiego państwa, jak Polska, gdzie by współpłacenie przez pacjenta było tak wysokie. 60% współpłaci pacjent. Wydajemy ogromne pieniądze, czyli nie ma racjonalności. A potem krążą przeróżne mity, opowieści dziwnej treści: każdy jest odpowiedzialny za współpracę z firmami farmaceutycznymi. Stworzyć czytelne kryteria - nie będzie wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-27.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.28" who="#PoselElzbietaRadziszewska"> Przejrzystość, uczciwość i jeszcze raz myślenie o pacjencie. </u>
          <u xml:id="u-27.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.30" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Pan minister wypełnił zobowiązanie poprzedniego ministra i odbył się ˝okrągły stół˝ 23 kwietnia. Między innymi takie są tytuły komentujące to: ˝Wielkie nadzieje ˝okrągłego stołu˝˝. Daj, panie Boże, ale pożyjemy, zobaczymy. Bo co mówią ci ludzie, którzy reprezentowali aż 90 organizacji: że nas było za dużo; no, dobrze, że ktoś nas chciał wysłuchać w ogóle, bo po raz pierwszy od 2 lat minister zdrowia chciał wysłuchać środowisk medycznych. Chwała ministrowi. To znaczy, że najpierw musi być bardzo źle, a potem, jak się tyle zrobi, to już jest superdobrze. Ale to dobrze.</u>
          <u xml:id="u-27.31" who="#PoselElzbietaRadziszewska">A co oni mówią? Ano że ten ˝okrągły stół˝ jest nie po to, żeby wysłuchać i wdrożyć w życie, mimo zapowiedzi publicznych, ale po to, by ostudzić niepokój społeczny w służbie zdrowia. Mam nadzieję, że tak nie jest. Mam nadzieję, że nie jest tak, że niezadowoleni ludzie wypowiedzą się tylko przy ˝okrągłym stole˝, a nie będą mogli skorzystać z naprawiania, jeśli chodzi o te wszystkie przyczyny, które niezadowolenie wywołują. Są tacy, którzy mówią, że jest to wyraz bezsilności tego rządu, bo rządowi brak pomysłu.</u>
          <u xml:id="u-27.32" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Przedstawiciel rządu mówi, że to nieprawda, że to stare myślenie, bo od rządu niczego nie wolno wymagać, bo wszędzie są państwa obywatelskie i to ludzie współrządzą, obywatele. Tak. Są nawet takie zalecenia ministrów zdrowia Rady Europy z 2000 r., że obywatele mają współuczestniczyć, ale nigdzie nie ma mowy, że minister zdrowia jest zwolniony z odpowiedzialności za to, co w sektorze zdrowia się dzieje w danym państwie. Zwłaszcza że mamy art. 68 konstytucji, który na władze państwowe, a więc rząd i samorząd, przenosi odpowiednią odpowiedzialność. My, nie ukrywam, życzylibyśmy sobie, żeby pan minister jeszcze rozmawiał z opozycją, dlatego że jeżeli będą tylko rozmowy z sektorem opieki zdrowotnej, z pracownikami służby zdrowia, to jest to bardzo dobrze, ale myślę, że to jest za mało. Żeby osiągnąć konsensus, proszę nas również zaprosić.</u>
          <u xml:id="u-27.33" who="#PoselElzbietaRadziszewska">I tylko jedna rzecz na zakończenie. Jestem przerażona jedną częścią wypowiedzi pana posła z SLD, który powiedział, że SLD w zasadzie nie jest przeciwko niepublicznym ZOZ-om, natomiast widzi, jakie patologie się tam wytwarzały, ponieważ lukratywne kąski niepubliczne ZOZ-y zbierały. Panie ministrze, mam nadzieję, że pan nie jest tego zdania co pan poseł z SLD i że równość podmiotów jest tym, co w Polsce będzie najważniejsze. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-27.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan minister, tak?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Z tym że, pani poseł, ten rak, co miał być rybą, to w ustawie miał być, a nie w mętnej wodzie.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan minister Sikorski.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#GlosZSali">(Ustawa jest winna.)</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#PoselTadeuszCymanski">(Pan marszałek jest czujny.)</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Tak jest.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, pan minister Sikorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Panie i Panowie Posłowie! Pani poseł, wsłuchując się przede wszystkim w to ostatnie zdanie pani poseł, żeby minister zdrowia również rozmawiał z opozycją, pozwalam sobie na to wystąpienie. Dziękuję pani poseł, że ograniczyła pani w tej osobistej części krytyczną uwagę do mojej osoby - w tej części mówiącej o moim długim wystąpieniu. Chcę się również trochę usprawiedliwić, ale to usprawiedliwienie będzie miało jednak szczególny charakter. Mianowicie przypomnę, że te materiały, te dane, które przedstawiłem, są danymi ogólnie dostępnymi i danymi, które były dyskutowane na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Żadna z liczb, które zostały tu przytoczone, nie pochodzi z innych źródeł jak źródła powszechnie dostępne, źródła, które są dostępne w Internecie, i obejmuje to tematykę, która była przedmiotem obrad Komisji Zdrowia, zanim jeszcze zostałem ministrem zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselKrystynaSzumilas">(Nie wszyscy posłowie są w Komisji Zdrowia.)</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Ja sądzę, i to powiedziałem na początku, że ta informacja jest pierwszą informacją, rozpoczynającą cykl poważnej debaty parlamentarnej na temat zdrowia publicznego i ochrony zdrowia. Jestem przekonany, że wówczas, wyciągając wnioski z uwag, które państwo wypowiedzieliście, w formie wydrukowanej i opatrzone dodatkowymi informacjami dotyczącymi zakresu zadań rzeczowych, przekażę to wszystkim paniom i panom posłom, a będzie jeszcze lepiej, jeżeli, zanim nastąpi debata parlamentarna, będzie to przedmiotem debaty komisji czy podkomisji, czy nawet kilku komisji. To chciałbym zadeklarować.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Niemniej jednak proszę mi pozwolić zwrócić uwagę na trzy błędy czy nieścisłości, które wkradły się do wypowiedzi pani poseł, przy czym rozumiem, że nie są one autorstwa pani poseł, a wynikają z faktu takiej, a nie innej interpretacji czy takich, a nie innych danych, które pani poseł uzyskała.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pierwsza kwestia. Jest oczywiste, że pani poseł, wypełniając swoje obowiązki, ani nie musi, ani może nawet nie miała czasu zapoznać się z programem restrukturyzacji. Natomiast chcę powiedzieć, że program restrukturyzacji jest programem uruchomionym od lutego; jest programem, który jest prowadzony przede wszystkim przez samorządy wojewódzkie i przez inne samorządy; jest programem, który jest kontynuacją wcześniejszych programów, datujących się od 1999 r. Technologia tych programów restrukturyzacyjnych jest powszechnie znana i w każdym województwie regionalne komitety sterujące, które skupiają wszystkie siły odpowiedzialne za zdrowie na danym terenie, są o tych programach poinformowane, wypowiadały swoje uwagi na ten temat. Proszę zwrócić uwagę, że to nie jest program rozwoju jakiejś określonej dziedziny, to nie jest program polityki zdrowotnej, która ma na celu np. poprawę wyposażenia w taki czy inny sprzęt. To jest program restrukturyzacji, który ma na celu uzyskanie określonych elementów. To wystarczy wyraźnie podać na 6 stronach i dla wszystkich osób, które biorą w tym udział, jest to bardzo czytelne. Problem, który się jawi, jest taki, że niesatysfakcjonująca jest kwota przeznaczona na ten program, i z tym się całkowicie zgadzam. Tylko to jest decyzja parlamentu - zapisanie tej kwoty w takiej, a nie innej wysokości w ustawie budżetowej. Również nie może dziwić fakt, że zagwarantowanie tej kwoty 110 mln jest możliwe tylko wówczas, jeśli będzie zrealizowana ustawa budżetowa, czego chciałbym oczywiście wszystkim nam życzyć.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do listu pana przewodniczącego Krzysztofa Bukiela, to będzie jeden z istotnych elementów na wstępie rozmów przy ˝okrągłym stole˝, ale chcę powiedzieć, że fakty tam podane są absolutnie niezgodne z faktami obowiązującymi, podanymi w roczniku statystycznym, jak również z danymi podanymi w prasie, że odwołam się do ostatniej publikacji we ˝Wprost˝ na ten temat, ale oczywiście nie z tej publikacji czerpię te dane. Otóż dane mówiące o liczbie łóżek w Polsce i w krajach Europy absolutnie nie lokują nas na miejscu, o którym mówi pan doktor Bukiel, bo na 10 tys. mieszkańców docelowe wskaźniki w Polsce to odpowiednio: 35, 14, 7. Obecnie to są 62 łóżka, docelowo ma być 56. A chcę powiedzieć, że Hiszpania ma 55, Kanada ma 54, Szwecja ma 52, Norwegia ma 49. W związku z tym ta część danych jest absolutnie nieprawdziwa. Równie nieprawdziwe są dane co do przypadania na jednego lekarza. I te dane także są do sprawdzenia. Nie chcę już przedłużać i zanudzać państwa tymi danymi, ale odpowiednio Polska jest lokowana w średnich rejestrach, jeśli chodzi o liczbę pacjentów na jednego mieszkańca. Proszę zatem uwzględnić, że ta informacja, która została przekazana pani poseł, nie jest informacją rzetelną. Nie opiera się ona na aktualnych, oficjalnych danych. Te dane, proszę to uwzględnić, są różne w różnych regionach i być może pan doktor czerpał swoją wiedzę z jakiegoś określonego regionu, gdzie sytuacja zarówno co do liczby łóżek, jak i co do liczby fachowego personelu medycznego może jest właśnie taka, jak przedstawił. Bo nie widzę innego wytłumaczenia niż to, jeśli chodzi o przedstawianie nieprawdziwych danych.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do leków onkologicznych. Pani poseł, nie zmieniła się sprawa importu docelowego. Nadal zapotrzebowanie na leki, jeśli chodzi o ratunek w zakresie onkologii, podpisuję, tak jak podpisywał minister zdrowia. Ograniczenia w tym względzie są niezależne od tego, czy był system kas chorych, czy jest system funduszu.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PoselElzbietaRadziszewska">(Nie o te leki chodzi.)</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast w odniesieniu do leków, które miałyby być wydawane na podstawie decyzji centrali funduszu, jest już wydana odpowiednia decyzja i zarządzenie cedujące tę czynność na oddziały Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia. A więc nie będzie to w centrali, tylko w województwie.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wreszcie, ja dosyć wyraźnie przedstawiałem na konferencji plenarnej otwierającej konferencję ˝okrągłego stołu˝, jakie są zasady jego funkcjonowania i zasady prowadzenia obrad ˝okrągłego stołu˝. To był początek, kiedy przyjechali wszyscy zaproszeni uczestnicy. Później powstały zespoły robocze, które już działają (działają od 1 maja). Kolejne zespoły się potworzyły, tworzą i najprawdopodobniej będziemy jeszcze jeden podstolik tworzyli w ramach ˝okrągłego stołu˝. Jest to dosyć skomplikowana, niemniej przyjęta przez wszystkich technologia prowadzenia dyskusji, negocjacji, dochodzenia do konsensusu. Oczywiście komentarze mogą być zawsze różne. Ja muszę przyjąć szczególnie komentarze polityczne, ale będę zawsze sprowadzał wszystko do komentarzy racjonalnych. I ani nie jest celem ostudzenie zapałów, ani nie jest celem uspokojenie społeczne. Chciałbym, żeby tak było. Chciałbym, żeby ostudzenie zapałów wiązało się z racjonalnością podejmowania decyzji. Chciałbym, żeby spokój społeczny oznaczał brak podejmowania akcji protestacyjnych. Niestety ani jedno, ani drugie z całą pewnością nie będzie miało miejsca. Akcja protestacyjna jest zaplanowana, jak pani poseł wie, na poniedziałek; spodziewam się petycji i udziału członków związku zawodowego pielęgniarek i położnych i ochrony zdrowia ˝Solidarności˝, być może jeszcze jakichś innych grup związkowych. Było zresztą lojalnie zapowiedziane, że nastąpi to w momencie niewypełnienia zobowiązań ustawowych związanych z ˝ustawą 203˝. Proszę mi pozwolić w tym wypadku nie na złośliwość, ale na podanie informacji: to parlament przyjął tego rodzaju ustawę, nie wskazując tak naprawdę źródeł pokrycia związanych z tym kosztów. Rząd w tym wypadku nie uchyla się od podjęcia decyzji, podejmuje próbę znalezienia rozwiązania. Musimy jednak szanować porządek prawny, musimy dostrzegać, że są zakłady opieki zdrowotnej, a ja mam przyjemność pochodzić z takiego regionu, gdzie w 80% zrealizowano zapisy ˝ustawy 203˝, natomiast w przypadku 20% zakładów tego nie zrealizowano. Nie można było tego zrobić z uwagi na sytuację finansową. Wielokrotnie odbywało się to przy akceptacji, zrozumieniu pracowników, że ta sytuacja wymaga czasu i że w momencie poprawy nastąpi zrealizowanie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Na koniec chcę powiedzieć, że to nie jest problem kwot: 700 - moglibyśmy mnożyć - 600, 700, 500. Jest mnóstwo zużytej aparatury medycznej, nie najlepszej jakości. Szczególnie bardzo wysłużony jest ciężki sprzęt medyczny, sprzęt radiologiczny. Jeżeli jednak, proszę państwa, weźmiemy pod uwagę dane wynikające z inwentaryzacji sprzętu - a były one przeprowadzane w poszczególnych regionach - to okaże się, że nie ma możliwości budżetowych ani w tym, ani w następnym roku, ani w przypadku kolejnych budżetów niezależnie od tego, czy ten lub inny rząd będzie sprawował władzę. Nie ma możliwości zaspokojenia wszystkich potrzeb w zakresie technologii medycznej i nigdzie na świecie finanse nie nadążają za postępem technologicznym.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do kwestii liczby anestezjologów chcę powiedzieć, że mam poważne wątpliwości, czy to jest liczba prawdziwa, odzwierciedlająca faktyczne potrzeby w tym zakresie. Mówię to choćby z tego powodu, że nie udało się jeszcze, niestety, ani towarzystwom lekarskim, ani samorządowi lekarskiemu, ani konsultantom wojewódzkim określić wiarygodnych danych dotyczących liczby kształconych specjalistów. Są tu dwie szkoły. Jedni mówią, że tego się nigdy nie da zrobić i że ma to iść, mówiąc brzydko, na żywioł, inni mówią, że każde ograniczenie będzie próbą ograniczenia swobody specjalizacyjnej i swobody funkcjonowania w obrębie zawodu.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jestem przekonany, pani poseł, że w pracach Komisji Zdrowia, przy udziale opozycji, te wszystkie bardzo szczegółowe elementy, bo tylko na szczegółach buduje się projekcję ogólną, zostaną wyjaśnione i że przekonam panią poseł i innych państwa co do wiarygodności tych danych i co do właściwego wnioskowania na podstawie tych danych i projekcji na przyszłość. Minister zdrowia i ja nigdy nie uchylamy się ani od odpowiedzialności, ani od pracy, która jest naszym obowiązkiem, a ˝okrągły stół˝ jest tylko forum do dyskusji, do wypracowania lepszych rozwiązań. Lepszych niż te, które potrafi wypracować minister bądź jego zespół. Również w tym względzie, przy udziale opozycji, będzie czas na wsparcie polityków zarówno koalicji, jak i opozycji, kiedy w spokoju osoby profesjonalnie zajmujące się ochroną zdrowia wypracują określony materiał. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Bolesława Piechę, który przedstawi stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselBoleslawPiecha">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na początku nie chciałem tego mówić, bo czułem sympatię do pana ministra. Jednak miałem obawy o wielkopolskie gadanie. Panie ministrze, pan mówił 2 godziny i 15 minut, ale gdyby to przecedzić, to treści nie ma. Opiera się pan na nierzetelnych, niepewnych danych, nie przedstawił pan żadnej diagnozy, nie ma pan żadnej wizji i wreszcie nie przedstawił pan wniosków. To tyle tytułem wstępu. Przejdę teraz do rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselBoleslawPiecha">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dzienniku ˝Rzeczpospolita˝ napisano, komentując informację, którą kilka dni temu przedstawił minister zdrowia na posiedzeniu rządu: Bardzo źle w szpitalach. Jest to bardzo eufemistyczne, więcej: delikatne stwierdzenie. W polskiej służbie zdrowia, w polskich szpitalach nie jest źle. Jest tragicznie. Od kilku miesięcy obserwujemy dramat finansowy, nie tylko zagrażający, ale mający rzeczywisty negatywny wpływ na zdrowie społeczeństwa, zdrowie najbardziej potrzebujących pacjentów, a także tych, którzy pracują w służbie zdrowia, mający wpływ na podstawy egzystencji tysięcy pracowników ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselBoleslawPiecha">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Z upoważnienia Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko w sprawie informacji rządu o sytuacji finansowej służby zdrowia. Z przekazanych posłom materiałów oraz z dzisiejszej wypowiedzi pana ministra wynika, że jest problem. Problem ten został tu przedstawiony - lepiej lub gorzej - w liczbach, które wyrażają się w miliardach złotych zadłużenia. Na ile rzetelnie został przedstawiony, to jest już całkiem inna sprawa. Mam nieodparte wrażenie, że mamy do czynienia - nie po raz pierwszy zresztą, co wydaje się sztandarowym sposobem działania tego rządu - ze świadomą manipulacją faktami, a może tylko z koślawym przedstawieniem niekompletnych danych, które nijak mają się do rzeczywistości. Jak bowiem nazwać żonglowanie finansowymi terminami, których definicje są dostępne w każdym podręczniku z dziedziny propedeutyki ekonomii? Jak wyjaśnić żonglowanie definicją zobowiązań? Polska służba zdrowia, zwłaszcza ta publiczna, jest dramatycznie zadłużona i nie pomoże jej zaklinanie deszczu w postaci ucieczki od precyzyjnego określenia rzeczywistej wysokości zobowiązań ogółem.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselBoleslawPiecha">Podstawowa wielkość zobowiązań ogółem jest przedstawiona przez ministerstwo z dziwną nonszalancją, w sferze daleko przybliżonych szacunków, często sprzecznych w poszczególnych dokumentach i dostępnych publikacjach. Jak bowiem można wytłumaczyć następujący fakt? W informacji przekazanej posłom przez ministra zdrowia w marcu 2003 r. o sytuacji finansowej SP ZOZ na stronie 1 podano: Według danych uzyskanych przez Ministerstwo Zdrowia od wojewodów stan zobowiązań SP ZOZ na koniec 2002 r. wynosi 5,5 mld zł, z tego wartość zobowiązań wymagalnych (o przekroczonych terminach płatności) wynosi 3,3 mld zł. Natomiast w przywołanym przeze mnie na początku mojego wystąpienia artykule zamieszczonym w ˝Rzeczpospolitej˝ z 7 maja, będącym de facto sprawozdaniem z posiedzenia rządu w dniu 6 maja, jest napisane: Ministrowie usłyszeli, że zadłużenie wymagalne szpitali przekroczyło 4 mld zł i - tu uwaga - to są dane z końca III kwartału zeszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PoselBoleslawPiecha">Nie podaje się tu już, ile wynoszą zobowiązania ogółem, lecz jedynie szacuje się, że mogą wynosić 7 może 8 mld zł. Powtarzam, są to dane przedstawione na koniec III kwartału ubiegłego roku. Na jakiej więc podstawie Ministerstwo Zdrowia przekazało nam, posłom, a za naszym pośrednictwem opinii publicznej właśnie ten dokument? Czyżby jedynym rachmistrzem w ministerstwie był kolega ˝sufit˝?</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PoselBoleslawPiecha"> Powtarzam: Czyżby jedynym rachmistrzem w ministerstwie był kolega ˝sufit˝? Co to ma wspólnego z rzetelnością i poważnym traktowaniem obywateli? Przecież to nawet nie jest manipulacja, to zwykła - przepraszam za kolokwializm - ściema.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#PoselBoleslawPiecha">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wysokość zobowiązań ogółem polskich szpitali, tak nonszalancko szacowanych przez ministerstwo na poziomie 7, 8, może 9 mld zł - przypominam, że mówię o III kwartale ubiegłego roku - to nie jest mityczny, ale rzeczywisty miecz Damoklesa wiszący nad polską ochroną zdrowia. Przecież od zobowiązań wymagalnych różni się zobowiązanie ogółem tylko terminem zapadalności. Może jest to data dzisiejsza, może jutrzejsza, ale oznacza to nieuchronnie brak wypłaty pensji dla wielu pracowników szpitali - coś na ten temat mogą powiedzieć pracownicy dolnośląskiej służby zdrowia - oznacza to nieodprowadzanie składek na rzecz ZUS, nieodprowadzanie składek na ubezpieczenie zdrowotne, oznacza to kolejne niezapłacone faktury za energię, leki, drobny sprzęt medyczny. Oznacza to wreszcie paraliż działalności szpitali. To śmiertelne niebezpieczeństwo dla polskich pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#PoselBoleslawPiecha">Nie można w tym miejscu pominąć dramatycznej sytuacji wielu dostawców, którzy działają w ochronie zdrowia. Ta sytuacja dla nich, dla polskich małych i średnich przedsiębiorstw, będących podobno oczkiem w głowie obecnego rządu, oznacza bankructwo i bezrobocie. To wreszcie oznacza spadek przychodów w budżecie państwa, który tak wspaniale ma być zrealizowany, żeby można było przekazać pieniądze na programy restrukturyzacji w ochronie zdrowia. Niestety, nie wiemy, jakie jest rzeczywiste aktualne zadłużenie polskich szpitali w polskiej służbie zdrowia. Możemy jedynie z analizy dynamiki zadłużenia w ostatnich miesiącach ekstrapolować przyrost zadłużenia o 400 mln zł, może o 500 mln zł kwartalnie, co w połączeniu z fenomenalnym wręcz wynikiem finansowym kontrolowanych już przez rząd kas chorych, wynoszącym około 600 mln zł załdużenia na koniec okresu działalności, daje wynik szacunkowy na poziomie 9, może 10 mld zł kwoty zobowiązań ogółem, w tym 5-5,5 mld kwoty zobowiązań wymagalnych. I to jest dzisiaj skala wielkości degrengolady i marazmu finansowego ochrony zdrowia w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#PoselBoleslawPiecha">W żaden sposób nie poprawi tego działalność Narodowego Funduszu Zdrowia, bo podpisywane przez szpitale nowe kontrakty na rok bieżący były niejednokrotnie o 8, 10, ale i o 20% niższe od ubiegłorocznych. A na horyzoncie pojawia się kolejne zagrożenie - spadek poziomu ściągalności składki, co powoduje dalsze obniżenie i tak dramatycznie niskich kontraktów i w konsekwencji jeszcze gwałtowniejsze pogłębianie zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#PoselBoleslawPiecha">Podstawowym pytaniem, na jakie musimy w tej Izbie odpowiedzieć, jest pytanie o przyczyny tej dramatycznej sytuacji finansowej. Bo oprócz problemu chronicznego niedofinansowania polskiej ochrony zdrowia powodem, nie boję się użyć tego sformułowania, fiaska są działania reformatorskie obecnego rządu.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#PoselBoleslawPiecha">Wysoka Izbo! Niedługo minie 20 miesięcy od przejęcia steru rządu w Polsce przez pana premiera Leszka Millera. Jeszcze w trakcie kampanii wyborczej Sojusz Lewicy Demokratycznej oznajmiał maluczkim, że profesjonalizm, sprawność oraz przygotowanie merytoryczne do sprawowania władzy to dla ludzi Sojuszu bułeczka z masłem.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#PoselBoleslawPiecha"> Przypomnę, znowu za dokumentem Ministerstwa Zdrowia, tym razem z grudnia 2001 r., że zadłużenie wymagalne w ochronie zdrowia po przejęciu rządów wynosiło 2,2 mld. Co się stało, że przyrost tego zadłużenia się podwoił w ciągu roku? Wszystko to było spowodowane według obecnego rządu ignorancją, nieporadnością i nieudacznictwem rządów koalicji AWS-UW. Po okresie dokopywania poprzednikom i zakopywania wirtualnej dziury budżetowej tym razem czołowy reformator i mąż opatrznościowy całej polskiej ochrony zdrowia, ówczesny minister, pan Mariusz Łapiński przedstawił, a rząd, podkreślam, przyjął strategiczne kierunki działań Ministerstwa Zdrowia w latach 2002-2003 pod nazwą Narodowa Ochrona Zdrowia. Na słowa krytyki merytorycznej programu wypowiadane przez środowiska zawodowe, opozycję parlamentarną odpowiedzią była arogancja połączona z agresją. W inwokacji strategii pan minister napisał: ˝Reforma opieki zdrowotnej przygotowana i wprowadzana przez koalicję AWS-UW doprowadziła do szeregu niekorzystnych zjawisk w funkcjonowaniu systemu. Najpoważniejszym zaś skutkiem było doprowadzenie do utraty poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego wśród obywateli. I właśnie dlatego przywrócenie poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli jest najważniejszym zadaniem ministerstwa˝. I dalej: ˝Program jest rozwinięciem programu wyborczego SLD, UP i PSL - PSL coś się wycofało z tego niejasnego towarzystwa - a także kierunku wskazanego w exposé premiera˝. </u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#PoselBoleslawPiecha">Minister zdrowia za aprobatą rządu, opierając się rzekomo na rzetelnej analizie, to cytat: ˝rzetelna analiza˝, systemu, przedstawił 11 postulatów. Podstawowym postulatem było przywrócenie ministrowi zdrowia narzędzi do prowadzenia określonej w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej polityki zdrowotnej państwa. Aby tego dokonać, w pierwszym rzędzie stwierdzono, że poprzez przyznanie kompetencji ministrowi zdrowia do prowadzenia rad kas chorych uzyska się nadzór nad ich działalnością - strona 7 tego dokumentu. Uzyskał. Efekt? Dotychczas przyzwoicie - mówię: przyzwoicie pod względem finansowym - działające kasy po zmianie rad i karuzeli dyrektorów zadłużyły się natychmiast na sumę 600 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#PoselBoleslawPiecha">Kolejnym krokiem - strona 8 tego dokumentu - było przyznanie kompetencji ministrowi zdrowia w celu określenia struktury organizacyjnej kas, rodzaju stanowisk, zasad wynagradzania, co ˝usprawni pracę tych jednostek organizacyjnych, pozwalając jednocześnie wprowadzić znaczne oszczędności w zakresie administracji˝. Efekt tych działań? Mówiąc kolokwialnie - kolejne 2 mld w plecy.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#PoselBoleslawPiecha">Oczywiście, ten efekt był nierozłącznie związany z bałaganem spowodowanym likwidacją kas i tworzeniem Narodowego Funduszu Zdrowia. Zwieńczeniem działań mających przywrócić konstytucyjną odpowiedzialność ministra zdrowia za system opieki zdrowotnej w Polsce było uchwalenie głosami koalicji ustawy o ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, w wyniku którego okazało się, że realną władzę nad finansami systemu przejął nie minister zdrowia, a prezes. Tak to pan minister zdrowia odzyskał kontrolę nad finansami.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#PoselBoleslawPiecha">Nie czas w tym miejscu mówić szczegółowo o dokonaniach rządu i określać ich zakresu w dziedzinie reformowania ochrony zdrowia, ale nie dość że założenia reformy były więcej niż wątpliwe, to jeszcze realizacja była skandaliczna. Oto garść przykładów.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#PoselBoleslawPiecha">Po pierwsze, w tej strategii określono termin przygotowania przez Ministerstwo Zdrowia szczegółowej analizy potrzeb zdrowotnych na 30 czerwca - i tu uwaga - 2002 . Niedawno przesuwaliśmy kolejny termin przygotowania planów zdrowotnych na kolejny rok.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#PoselBoleslawPiecha">Po drugie, wprowadzenie profesjonalnego systemu ratownictwa medycznego finansowano w dużej części z odzyskiwanych od firm ubezpieczeniowych środków finansowych na leczenie i rehabilitację ofiar wypadków. Podane terminy realizacji - 30 czerwca, 30 lipca; ostateczne wprowadzenie - 1 stycznia tego roku. Czy mam pytać, jaki jest stan organizacyjny?</u>
          <u xml:id="u-31.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.24" who="#PoselBoleslawPiecha"> Pewnie pan poseł Szkop wie, gdzie jest projekt ustawy dotyczący finansowania leczenia i rehabilitacji ofiar wypadków, bo ja nie wiem.</u>
          <u xml:id="u-31.25" who="#PoselBoleslawPiecha">Po trzecie, lekarska nocna pomoc wyjazdowa - termin wprowadzenia: październik 2002. Ani finansów, ani nocnej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-31.26" who="#PoselBoleslawPiecha">Po czwarte, ujednolicenie kontraktowania ambulatoryjnej opieki specjalistycznej - termin wprowadzenia: 31 grudnia 2002. Z mojej wiedzy wynika, że nie ma w Polsce jednolitego systemu kontraktowania specjalistycznej ambulatoryjnej opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-31.27" who="#PoselBoleslawPiecha">Po piąte, program jednolitych zasad rozwiązania problemu zadłużenia szpitali - i tu mamy clou - termin marzec 2002.</u>
          <u xml:id="u-31.28" who="#PoselMarekSuski">(I nie zobaczy.)</u>
          <u xml:id="u-31.29" who="#PoselBoleslawPiecha">Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Dzisiaj mamy maj 2003 r. Żadnego projektu nikt nie widział.</u>
          <u xml:id="u-31.30" who="#PoselBoleslawPiecha">Po szóste, zasady przekształceń własnościowych zapobiegające tzw. dzikiej prywatyzacji - poseł Sojuszu już o tym mówił - termin przedstawienia projektu rozwiązań: marzec 2002; nowelizacja ustawy o ZOZ w tym zakresie: czerwiec 2002.</u>
          <u xml:id="u-31.31" who="#PoselBoleslawPiecha">Po siódme, uregulowanie spraw pracowniczych w ochronie zdrowia, wykaz zawodów medycznych, czas i warunki pracy, zasady wynagradzania za pracę - termin wprowadzenia ustawy: 30 czerwca 2002.</u>
          <u xml:id="u-31.32" who="#PoselBoleslawPiecha">Po ósme, ważne, Karta praw pacjenta - termin wprowadzenia ustawy: czerwiec 2002.</u>
          <u xml:id="u-31.33" who="#PoselTadeuszCymanski">(Oszczędź, oszczędź!)</u>
          <u xml:id="u-31.34" who="#PoselBoleslawPiecha">Tak mniej więcej wygląda krótki przegląd dokonań tego rządu. Jest jaskółka...</u>
          <u xml:id="u-31.35" who="#PoselMarekSuski">(Ale na dachu.)</u>
          <u xml:id="u-31.36" who="#PoselBoleslawPiecha">Udało się kosztem samorządów obniżyć podatek od nieruchomości. To samorządy nie mają przychodów, na które liczyły i które planowały, dotyczących podatku od nieruchomości za obiekty służby zdrowia. Czy w tej sytuacji może dziwić kogokolwiek, że jedynym wymiernym efektem tak prowadzonej reformy, chaosu i bałaganu, wynikających z elementarnej niewiedzy co do systemu i współdziałania jego poszczególnych elementów, jest całkowita utrata kontroli nad systemem, a bezpośrednim skutkiem - lawinowy wzrost zadłużenia szpitali? To postawione pytanie jest pytaniem li tylko retorycznym.</u>
          <u xml:id="u-31.37" who="#PoselBoleslawPiecha">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na tę dramatyczną sytuację finansową polskich szpitali nakłada się jeszcze jedno ogromne zagrożenie. Tym zagrożeniem jest postępująca dekapitalizacja obiektów i tego, o czym tutaj wspomniano - sprzętu medycznego. Nakłady konieczne do poniesienia z tego tytułu wydają się ogromne, nieoszacowane.</u>
          <u xml:id="u-31.38" who="#PoselBoleslawPiecha">Rząd premiera Leszka Millera szczyci się spektakularnym sukcesem zakończenia negocjacji w sprawie akcesji do Unii Europejskiej. Niestety, nie zadbano o konieczne okresy przejściowe, które miałyby dotyczyć koniczności spełnienia przez polskie szpitale wymogów unijnych odnoszących się do warunków sanitarnych i technicznych. Dzisiaj około 80% polskich szpitali nie spełnia nawet polskich wymogów w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-31.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.40" who="#PoselBoleslawPiecha"> Większość szpitali została przecież warunkowo zarejestrowana w rejestrach wojewodów, a warunkiem tej rejestracji było przygotowanie odpowiednich planów dostosowawczych. Już za 2-3 lata programy te powinny być zrealizowane. Nie ma najmniejszych szans.</u>
          <u xml:id="u-31.41" who="#PoselBoleslawPiecha">Na ironię zakrawa również fakt, że od dawna znanym zagrożeniem związanym z niekontrolowanym zadłużaniem szpitali rząd zajął się dopiero teraz. I tu, ciekawostka, 16 grudnia premier powołał międzyresortowy zespół. Ten zespół w trybie pilnym, po 3 miesiącach, się spotkał - w lutym.</u>
          <u xml:id="u-31.42" who="#PoselTadeuszCymanski">(Ładna mi ciekawostka.)</u>
          <u xml:id="u-31.43" who="#PoselBoleslawPiecha">I co miesiąc ma zdawać sprawozdanie. Zdał pierwsze, wstępne sprawozdanie pod koniec marca. To jest iście błyskawiczne tempo reakcji.</u>
          <u xml:id="u-31.44" who="#PoselBoleslawPiecha">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Podczas niedawnego przesłuchania przed Komisją Śledczą w sprawie tzw. afery Rywina pan premier w chwili zdenerwowania i emocji mówił coś o zerze. Wydaje mi się, że adresata takiego epitetu w świetle przedstawionej dzisiaj informacji rządu trzeba poszukać gdzie indziej. To właśnie wyniki działań tego rządu na niwie radosnego reformowania ochrony zdrowia na taką ocenę zasługują. To niewątpliwie chaos intelektualny, brak pomysłu, brak wizji, brak działań jest równy zeru. Ja dołożę - zeru bezwzględnemu.</u>
          <u xml:id="u-31.45" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.46" who="#PoselBoleslawPiecha">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość nie przyjmuje informacji rządu o sytuacji finansowej polskiej służby zdrowia i zgłasza wniosek o odrzucenie tej informacji. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-31.47" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Szkop w kwestii...?</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselMarekSuski">(W jakim trybie?)</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PoselWladyslawSzkop">(Formalnej.)</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z wielką uwagą wysłuchałem wystąpienia pana posła Piechy i z wielką troską - bo podzielam również troskę pana posła Piechy - słuchałem o tej intelektualnej dziurze...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Ale, panie pośle, przepraszam. Krótko - jedno zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Tak, jedno zdanie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Jedno zdanie o tej intelektualnej dziurze, panie pośle. To pan jest współudziałowcem i twórcą ustawy o OC. Był pan członkiem podkomisji i wie pan o tym, że skończyła ona pracę w maju ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, to nie była kwestia formalna, ale cóż, został pan wywołany. Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę teraz o zabranie głosu pana posła Józefa Szczepańczyka, który przedstawi stanowisko Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Kogo nie boli, temu powoli - tak mówi znane porzekadło polskie. Najwyraźniej parlamentarnej większości SLD-Unia Pracy, stanowiącej zaplecze polityczne rządu pana Leszka Millera, sytuacja finansowa placówek służby zdrowia nie przeszkadzała. Twierdzę tak, bo wniosek Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego o potrzebie tak chwalonej dzisiaj debaty o sytuacji finansowej w służbie zdrowia został zgłoszony ponad 2 miesiące temu. I tu zgodzę się z panem posłem Derech-Krzyckim i posłużę się jego powiedzeniem, że lepiej późno niż wcale. Natomiast nie zgodzę się z panem ministrem, że nie było obowiązkiem rządu przedłożenie Wysokiej Izbie informacji w formie pisemnej. Odsyłanie do ogólnie dostępnych źródeł, odsyłanie do Internetu wydaje się nieporozumieniem. Przecież pan minister informację mógł zakończyć jednym zdaniem: to, o czym ja mam państwu powiedzieć, znajdziecie państwo w ogólnie dostępnych źródłach. Dzięki temu nie wysłuchiwalibyśmy ponaddwugodzinnego wystąpienia pana ministra. Dlaczego rząd tak się zachował? Powody w moim odczuciu mogą być dwa. Pierwszy to chęć, by utrudnić posłom klubów opozycyjnych przygotowanie się do tej budzącej duże społeczne zainteresowanie debaty, bo dotykającej każdego z nas - jeżeli nie teraz, to być może w przyszłości. Albo drugi - rząd miał problemy z przygotowaniem tej informacji w taki sposób, żeby wynikało z niej, iż coś robi, kiedy tak naprawdę zrobiono niewiele.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Wysoki Sejmie! Zadłużenie placówek służby zdrowia w Polsce ma swoją historię. Mieliśmy z nim do czynienia w poprzednim systemie finansowania służby zdrowia, kiedy to co kilka lat cyklicznie oddłużano szpitale. Kiedy długi osiągały poziom nie do udźwignięcia przez placówki opieki zdrowotnej, rząd podejmował decyzje o oddłużeniu. Ale cykl rozpoczynał się od nowa, długi rosły, dochodziły do takiego poziomu, iż groziło to załamaniem systemu opieki zdrowotnej. I co robiono? Po raz kolejny oddłużano. Zmiany wprowadzone od 1 stycznia 1999 r. w finansowaniu opieki zdrowotnej miały wprowadzić nową jakość. Słyszeliśmy, że gorsi będą przegrywać z lepszymi, że pacjent będzie mógł wybierać placówkę, gdzie będzie chciał być leczony, że szpitale, kliniki, przychodnie będą zabiegać na wyprzódki o to, żeby pozyskać pacjenta. Upłynęło niewiele ponad 4 lata i znów debatujemy w tej Wysokiej Izbie o tym, co zrobić, bo ciężar długów jest taki, iż 1/3 placówek służby zdrowia utraciła już płynność finansową, a jeśli długi będą narastać w takim tempie, jak to się dzieje do tej pory, to około połowy roku połowa placówek, połowa szpitali będzie niewydolna finansowo. I dzieje się tak mimo ogromnego wysiłku organów założycielskich i osób zarządzających placówkami.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Po wprowadzeniu reformy można było usłyszeć, że nasza opieka zdrowotna jest źle zorganizowana, że mamy nieracjonalnie ukształtowaną strukturę placówek służby zdrowia, że zachodzi potrzeba restrukturyzacji zatrudnienia, że należy odchudzić szpitale z wielu składników organizacyjnych, takich jak kuchnie, pralnie, brygady remontowe, własna ochrona obiektów. Opracowywano i wprowadzano kolejne programy restrukturyzacyjne, przeznaczając sporo pieniędzy także z budżetu państwa, ale te zmiany odbywały się przy ogromnym wysiłku finansowym powiatów, województw i gmin. Część samorządów zaciągnęła na te cele kredyty, gdyż był to często jedyny sposób, aby sięgnąć po pieniądze budżetowe przeznaczone na realizację programów restrukturyzacyjnych. Skoro jednak mimo tego wysiłku znów mamy do czynienia z długami rzędu iluś miliardów złotych, to najwyraźniej w systemie opieki zdrowotnej mechanizmy jej finansowania i narastania długów tkwią gdzie indziej.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Zdaniem Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego oprócz czynników subiektywnych, np. błędów w zarządzaniu placówkami opieki zdrowotnej, trzeba też wskazać kilka źródeł niezależnych od organów założycielskich i kierownictw placówek służby zdrowia. Podstawowym błędem, w którym nadal tkwimy, było potraktowanie zakładów opieki zdrowotnej jak każdego innego podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą, jak fabryki produkującej śrubki, jak fabryki produkującej innego rodzaju elementy mające zbyt na rynku światowym czy europejskim czy jak banku. Obciążono więc szpitale i przychodnie podatkami od nieruchomości w takim samym stopniu, jak banki, sklepy, zakłady produkcyjne, zakłady usługowe. Nałożono na szpitale obowiązek odprowadzania składki na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Proszę mi pokazać szpital psychiatryczny, który spełni warunki do tego, aby być zwolnionym z wpłat na PFRON. Na pewno, szukając ze świecą, takiego szpitala w Polsce, i nie tylko w Polsce, się nie znajdzie. Nie przekonywała Ministerstwa Finansów żadna argumentacja, że to błąd i trzeba się z tego wycofać. Trzeba przyznać, że Ministerstwo Zdrowia również niewiele w tej materii robiło. Ministerstwo trwało w swym uporze, a długi rosły. No, chwała Wysokiej Izbie, że w tym roku podjęła decyzję, iż podatek od nieruchomości, które są w posiadaniu placówek służby zdrowia, będzie naliczany według obniżonych stawek. Ale to znowu odbiło się na finansach jednostek samorządu terytorialnego i ta obniżka nie została zrekompensowana samorządom.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Drugim czynnikiem generującym długi jest ustawa ˝203˝. Wysoka Izba w tamtej kadencji przyjmując tę ustawę, zrobiła to tylko i wyłącznie z pobudek politycznych. Nikt nie zawracał sobie głowy tym, skąd placówki ochrony zdrowia wezmą pieniądze na wypłatę zagwarantowanych ustawowo podwyżek. Jest rzeczą zrozumiałą, że pracownicy służby zdrowia, którym parlament takie uprawnienie przyznał, dopominają się o jego realizację. I nic nie zmienią tutaj dobrowolne rezygnacje tu i ówdzie pracowników służby zdrowia z tych podwyżek - tylko po to, żeby ratować miejsca pracy. Trzeba się odnosić do tych decyzji z uznaniem, ale jest to dług, który Wysoka Izba i rząd powinny wobec pracowników służby zdrowia spłacić.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Wskazując źródła powstawania zadłużenia, trzeba wymienić tu decyzję o przeniesieniu części procedur wysokospecjalistycznych z budżetu państwa do kas chorych w sytuacji, kiedy przychody kas chorych nie wzrosły na tyle, żeby można było sfinansować zwiększone zadania. Sprawdził się stary scenariusz. Jak na coś rządowi brakowało pieniędzy, to szukał możliwości przerzucenia obowiązków na kasy chorych albo na samorząd terytorialny. To musiało doprowadzić do powstawania długów. Ten zabieg tak naprawdę był robiony w interesie budżetu państwa, a nie świadczeniodawców, pacjentów czy kas chorych.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Mówiąc o długu w służbie zdrowia nie sposób nie powiedzieć o wysokości kontraktów. Problem tzw. nadwykonań ma już swoją odrębną historię, ale to te nadwykonania są źródłem kłopotów wielu placówek służby zdrowia, którym nie zapłacono za leczenie pacjentów w latach minionych. Szpital, nie chcąc odmawiać przyjęcia chorych, leczył ich, a kasy chorych za to mu nie płaciły. Każdy podmiot funkcjonujący w podobnych warunkach powiększałby straty swojej działalności.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Wysoka Izbo! Tworząc kategorię samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, ustawodawca stworzył swoistą hybrydę niemającą odpowiednika w innych dziedzinach usług publicznych i gospodarce. Tak na dobrą sprawę nie wiadomo, czym jest ten samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej. Mimo posiadania w nazwie ˝samodzielności˝, działalność tego tworu jest mocno skrępowana. Wiele decyzji zarządzających samodzielnymi publicznymi zakładami opieki zdrowotnej uzależnionych jest od akceptacji organu założycielskiego, a nawet rady społecznej. Z drugiej zaś strony organ założycielski ma niewielki wpływ na bieżącą działalność zakładu. Nie ma możliwości udzielenia pomocy finansowej swojej jednostce, nawet gdyby chciał tym samym zmniejszyć zadłużenie. Może jedynie poręczać zaciągane przez te jednostki kredyty.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W sytuacji, kiedy tak wiele zależy od ustawodawcy, w sytuacji, gdy zgodnie z konstytucją rząd odpowiada za politykę zdrowotną, organy założycielskie i zarządzający placówkami ochrony zdrowia mieli prawo oczekiwać, że narastające zadłużenie wzbudzi niepokój rządu i parlamentu. I wydawało się, że tak się stanie. Mam przed sobą cytowany już tutaj dokument rządowy pod tytułem ˝Narodowa Ochrona Zdrowia. Strategiczne kierunki działań ministra zdrowia w latach 2002-2003˝. Ten sam dokument jest opublikowany na stronie internetowej ministerstwa. Gdyby zrealizowano zamierzenia ujęte w tym dokumencie, sytuacja finansowa placówek opieki zdrowotnej byłaby dzisiaj inna, zapewne lepsza, niż jest obecnie. Rząd planował bowiem np. wniesienie zmian w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej umożliwiających udzielenie pomocy finansowej przez organ założycielski, w tym na spłatę zobowiązań. Na stronie 22 można przeczytać: ˝Minister zdrowia, dostrzegając wagę tego problemu, inicjuje działania zmierzające do jego rozwiązania. Do końca marca przedłożony zostanie projekt zmiany w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej umożliwiający udzielenie dofinansowania w celu poprawy płynności finansowej samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej przez organ, który utworzył zakład, w tym spłatę zobowiązań˝.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Obecnie nawet te samorządy, które byłyby skłonne wesprzeć budżet prowadzonych przez nie szpitali, nie mają po temu podstawy prawnej. Minął jeden marzec, minął drugi marzec, a rozwiązań ani widu, ani słychu. Podobnie jest z programem sekurytyzacji istniejącego długu w placówkach opieki zdrowotnej. Program ten miał przynieść same błogosławione skutki: po pierwsze, miał on zagwarantować spłatę zobowiązań przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, po drugie, ograniczyć narastanie długu, po trzecie, przywrócić rentowność wielu placówkom i po czwarte, wyeliminować negatywne zjawiska będące pochodnymi wysokiego zadłużenia, jak windykacja niezapłaconych należności i dzika prywatyzacja.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Rząd miał przygotować ustawowe podstawy przekształcenia SPZOZ-ów w zakłady niepubliczne na takich warunkach i zasadach, aby nie dochodziło do uszczuplenia majątku powstałego z naszych podatków oraz aby zachować niepogorszony dostęp do świadczeń medycznych.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#PoselJozefSzczepanczyk">I co z tego, Wysoka Izbo, zrobiono? Mówił o tym poseł Bolesław Piecha, nie będę powtarzał w ślad za nim tej litanii, która tu została przytoczona. Ale ta bezczynność nie pozostała bez wpływu na sytuację finansową służby zdrowia. Kiedy był opracowany ten dokument, zadłużenie wynosiło ok. 5 mld zł. Dzisiaj wynosi już więcej. Ile? Nie wiemy. Nikt w Polsce nie wie, ile wynosi zadłużenie placówek opieki zdrowotnej. Tak jakby dodanie do siebie iluś tysięcy liczb stanowiło problem nie do pokonania przez administrację rządową i administrację samorządową. Minister mówi o zadłużeniu rzędu 5,5 mld zł. Związek Powiatów Polskich tylko w szpitalach powiatowych szacuje zadłużenie na 5700 mln zł, a więc o 200 mln zł więcej. Jeżeli dodamy do tego szpitale, dla których organem założycielskim są samorządy województw, dojdziemy zapewne do pojawiającej się często liczby 8-9 mld zł. Trzeba przypomnieć, że pan minister, mówiąc o zadłużeniu rzędu 5,5 mld zł, powiedział, iż są to dane z ok. 75% placówek opieki zdrowotnej, od których te dane uzyskano. Doliczając te 25%, wychodzi mniej więcej ta kwota, jaka jest podawana w wielu artykułach.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Panie Ministrze! Tę trudną sytuację dostrzegają nie tylko przedstawiciele organów założycielskich, działacze samorządowi, zarządzający szpitalami, dostrzegają ją także pacjenci. Dowodem tego jest fragment listu, który dotarł do Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, cytuję: ˝To, co się dzieje w tym resorcie, jest anarchią i wskazuje na nieudolność, brak odpowiedzialności i przyzwoitości elity rządzącej. Zamyka się szpitale. Na terminy przyjęć do szpitali czeka się miesiącami, a ludzie umierają, nie mogąc uzyskać odpowiedniej, szybkiej pomocy. Znany powszechnie jest fakt niewykupywania leków, bo są zbyt drogie, i nieprzeprowadzania badań specjalistycznych, bo są kosztowne. Zajmuje się aparaturę medyczną zadłużonych szpitali itp. Wszystko to jest patologia prowadząca do eutanazji narodu z przyczyn ekonomicznych. W medycynie, kiedy przypadek jest beznadziejny, kiedy lekarz prowadzący ma wątpliwości, jaką postawić diagnozę i zaordynować leczenie, zwołuje się konsylium. Takim zapewne konsylium miał w zamierzeniach ministra Balickiego być ˝okrągły stół˝ w służbie zdrowia. Konsylium się zebrało i uradziło, że będzie radziło. A tymczasem pacjent wymaga ratunku natychmiast. Póki co pan minister Leszek Sikorski wystosował list do polityków, z którego wynika, że najlepiej, jakby w publicznych wypowiedziach nie eksponować własnego spojrzenia na sytuację w służbie zdrowia˝.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#PoselJozefSzczepanczyk">Wysoki Sejmie! Ponieważ w wystąpieniu pana ministra znalazły się stwierdzenia i zamierzenia, które słyszeliśmy niejednokrotnie, to, o czym mówi się od dawna, a rząd odsuwa jedynie te działania w nieznaną nam bliżej przyszłość, dlatego wyrażamy obawy, czy zostaną one kiedykolwiek zrealizowane. W świetle przedłożonej przez pana ministra informacji Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego deklaruje, iż będzie głosował przeciw jej przyjęciu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz )</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Alfreda Budnera występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselAlfredBudner">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie informacji ministra zdrowia o sytuacji finansowej służby zdrowia. Niezmiennie od lat ci sami ludzie odpowiadają za stan służby zdrowia, próbując rozwiązywać trapiące ją problemy. Niemoc, jaka im towarzyszy we wszystkich działaniach mających na celu realizację podstawowych konstytucyjnych zobowiązań państwa wobec swoich obywateli, jest skutkiem braku rzeczywistego zainteresowania kolejnych ekip rządzących tymi problemami. Prywata, korupcja, dbałość wyłącznie o własne partykularne interesy przysłaniają prawidłowy ogląd rzeczywistości. Za pomocą metody ˝dziel i rządź˝ skłócono całe środowisko medyczne, aby w mętnych wodach niezgody, często bezsensownych przepisów prawa i poza prawem realizować własne, niejasne cele. Nadszedł czas na zdecydowane i konstruktywne podejście do realnych problemów służby zdrowia. Uzdrowienie chorego przez upuszczanie krwi daje czasem pozytywne efekty, ale tylko wtedy, kiedy diagnoza jest właściwa, a krew krąży w organizmie. Czasami dla uzdrowienia chorego niezbędna staje się transfuzja. Dalszy upust krwi z konającej służby zdrowia przez permanentne wyciekanie pieniędzy z nieszczelnego systemu jej finansowania może doprowadzić do całkowitej zapaści systemu opieki zdrowotnej. To po pierwsze. A po drugie, z wystąpienia pana ministra wynika wyraźnie, że pieniędzy w systemie w roku bieżącym będzie jeszcze mniej niż w latach poprzednich.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselAlfredBudner">Do reanimacji umierającej służby zdrowia niezbędne są dodatkowe środki finansowe, kierowane zarówno z budżetu państwa, jak i środki pozabudżetowe. Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej wielokrotnie wskazywała na źródła pozyskania takowych funduszy. Nie spotkało się to i nie spotyka nadal z jakimkolwiek odzewem ze strony parlamentu, prezydenta i rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Pozyskanie takich funduszy wymaga bowiem wzmożonego wysiłku od rządu Rzeczypospolitej i jego urzędników. Brak chęci, brak umiejętności do rozwiązywania elementarnych problemów społecznych, strach przed odpowiedzialnością za podejmowane decyzje kolejnych ekip rządzących - to przyczyny wszelkich zaniechań i zaniedbań prowadzących do pogorszenia się standardu życia obywateli Rzeczypospolitej. Strach przed ujawnieniem tych przyczyn był zapewne powodem pominięcia Samoobrony Rzeczypospolitej podczas kompletowania listy uczestników konferencji ˝okrągłego stołu˝ oraz braku odzewu ze strony ministra zdrowia na zgłoszony akces do udziału w obradach Samoobrony Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PoselAlfredBudner">Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej opowiada się za pełnym przywróceniem odpowiedzialności państwa za jego politykę zdrowotną. Zmiana tej polityki winna polegać na całkowitym wycofaniu się z czysto ekonomicznego podejścia w tym zakresie na rzecz rzeczywistych potrzeb zdrowotnych obywateli naszego kraju. Zapewnienie równego dostępu do świadczeń zdrowotnych nie powinno być postrzegane jako przejaw dobrej lub złej woli ekip rządzących, ale jako ich podstawowy konstytucyjny obowiązek, zawarty w art. 68 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej: ˝1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia. 2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych˝. Tak brzmi ten punkt konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PoselAlfredBudner">Dotychczasowe liberalne podejście do problemów zdrowotnych obywateli, gdzie o życiu lub śmierci pacjenta decydują wyłącznie jego zamożność, limity finansowe kas chorych, rejony obowiązywania ubezpieczenia i jego posiadanie lub brak, jest jawnym łamaniem konstytucyjnych praw obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, a osoby odpowiedzialne za doprowadzenie do takich rozwiązań prawno-organizacyjnych w ochronie zdrowia winny zostać ukarane z mocy prawa.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PoselAlfredBudner">O dostępności obywateli do świadczeń zdrowotnych winny decydować ich rzeczywiste potrzeby w tym zakresie, a finansowanie tych świadczeń powinno opierać się na realnej kalkulacji, uwzględniającej również zapewnienie pracownikom służby zdrowia godnego wynagrodzenia za wnoszony wysiłek i świadczoną pracę. Zajęcie się wyłącznie racjonalizacją pozapłacowych elementów funkcjonowania służby zdrowia było podstawowym błędem tej reformy, bowiem w liberalnym spojrzeniu na te problemy zapomniano o jednym z podstawowych elementów, jakim jest wynagrodzenie pracownika. Wszelkie reformy czy głębokie zmiany funkcjonowania służby zdrowia bez uwzględnienia zdecydowanej poprawy sytuacji materialnej jej pracowników z góry skazane są na niepowodzenie. Bariera materialna i antymotywacyjny system płac w niej funkcjonujący są często powodami ograniczenia dostępu do niezbędnej wiedzy i niemożności podnoszenia kwalifikacji zawodowej przez lekarzy. Wprowadzenie prawidłowych relacji między płacą pracownika a jego umiejętnościami i poziomem wykształcenia winno być fundamentem koniecznych przekształceń prowadzących do zapewniania powszechności dostępu obywateli do świadczeń zdrowotnych. Przykładem skrajnym ilustrującym, do jakich patologii może doprowadzić permanentne złe opłacanie pracowników, a w związku z tym negatywny dobór personelu, świadczy sytuacja, która miała miejsce w łódzkim pogotowiu ratunkowym.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PoselAlfredBudner">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kiedy mówimy o sytuacji finansowej w służbie zdrowia, musimy przede wszystkim dokonać oceny systemu finansowego państwa. Jak powszechnie wiadomo, sytuacja finansowa państwa jest bardzo zła i nie dotyczy to tego, że w Polsce brakuje pieniędzy. Parlament i rząd mają jedynie kontrolę nad budżetem państwa, którego dochody kształtują się na poziomie około 150 mld zł. Prawie tyle samo w swej dyspozycji ma prezes Narodowego Banku Polskiego i Rada Polityki Pieniężnej. Tak więc parlament i rząd, odpowiedzialne za gospodarkę kraju i zapewnienie środków finansowych dla różnych sfer życia publicznego, mają wpływ na około 1/2 finansów państwa. Nic więc dziwnego, że taka organizacja funduszy państwa i taka polityka finansowa państwa musiała doprowadzić do tragicznej sytuacji gospodarczej i tym samym do braku środków finansowych na funkcjonowanie także najważniejszych sfer życia społecznego, do jakich zalicza się ochrona zdrowia obywateli.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PoselAlfredBudner">Reformatorzy z rządu Jerzego Buzka uznali, że jeszcze środki finansowe na ochronę zdrowia trzeba wyłączyć spod kontroli parlamentu i rządu, bo im mniej kontroli, tym łatwiej robić lewe interesy. Powołali kasy chorych i wyłączyli prawie 30 mld zł spod jakiejkolwiek kontroli. Teraz rząd SLD zrobił następny krok w dziele destrukcji ochrony zdrowia w Polsce, a mianowicie utworzył Narodowy Fundusz Zdrowia, przez co maksymalnie scentralizował zarządzanie środkami przeznaczonymi na leczenie. To oczywiście musi spowodować i spowoduje lawinę nieprawidłowości w dystrybucji tych, i tak przecież skromnych, pieniędzy. W tym miejscu warto przypomnieć, że koszt tej genialnej reformy to około 1 mld zł, kwota ta wyjęta została ze środków przeznaczonych na opiekę nad ludźmi chorymi.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PoselAlfredBudner">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jestem przekonany, że sytuacja finansowa służby zdrowia może ulec znaczącej poprawie tylko wtedy, kiedy nastąpi reforma finansów państwa i wzrost gospodarczy, znacząco zmniejszy się bezrobocie i wzrosną zarobki. Wtedy jest szansa, że pieniędzy do systemu ochrony zdrowia wpłynie więcej. Każde 100 tys. miejsc pracy to co najmniej 1 mld więcej w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#PoselAlfredBudner">Od zamiany kas chorych na Narodowy Fundusz Zdrowia i podniesienia składki do 8% wcale w tym roku pieniędzy nie przybędzie. Przewiduje się, że do Narodowego Funduszu Zdrowia powinno w 2003 r. wpłynąć około 28,5 mld zł, jednak po kilku miesiącach są duże obawy, czy wpływy będą na tym poziomie. Ale mimo wszystko pieniędzy w systemie obecnie nie jest aż tak mało, by w służbie zdrowia brakowało na wszystko, by była konieczność likwidacji kolejnych placówek służby zdrowia, szczególnie na terenach wiejskich i w małych miasteczkach, gdzie wszędzie jest daleko do lekarza - w dużym mieście także.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#PoselAlfredBudner">Innym problemem jest leczenie osób nieubezpieczonych. Ta sprawa do dziś nie jest ostatecznie jasno rozwiązana. Dlaczego lewicowy rząd do tej pory nie podjął inicjatywy w tej sprawie? Jest to przecież sprawa solidarności społecznej, bo dotyczy głównie ludzi najuboższych. Pomijam już fakt, że koszty ich leczenia mają obciążyć i tak skromny budżet szpitali. Samoobrona posiada kompleksowy program naprawy tej sytuacji, który będzie przedstawiony w odpowiednim czasie w formie odpowiedniej inicjatywy legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#PoselAlfredBudner">Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia dysponuje w budżecie państwa ok. 28,5 mld zł, dla ministra zdrowia na 2003 r. zapisano 3,2 mld, odpłatność pacjentów za leki to ok. 6-7 mld, fundusze samorządowe na utrzymanie infrastruktury placówek służby zdrowia to kolejne kilka miliardów. Jeżeli do tego dodamy wpływy z odpłatności za usługi medyczne w publicznych placówkach służby zdrowia i zadłużenie tych placówek szacowane na 9 mld zł, to może się okazać, że na funkcjonowanie służby zdrowia w Polsce wydaje się ponad 50 mld zł. Są to pieniądze znaczące, które nie dają podstaw do tego, że nie płaci się po kilka miesięcy pielęgniarkom pensji, że pensje większości lekarzy są żenująco niskie, godzące w godność wykonywanego zawodu, że godzina dyżuru lekarskiego jest wielokrotnie niżej opłacana niż godzina dyżuru hydraulika. Tak znaczące pieniądze nie dają powodu do tego, aby stan placówek służby zdrowia był w opłakanym stanie, aby odpadały tynki w salach szpitalnych. Nie ma też powodu, by wprowadzać coraz większe ograniczenia w dostępie do usług medycznych. Obecnie pacjent bez pieniędzy raczej nie może pojawić się w szpitalu. Cały system różnych odpłatności za badania specjalistyczne, za rehabilitację, często za wyżywienie w szpitalach i materiały niezbędne do leczenia, powoduje, że bezpłatny dostęp do ochrony zdrowia jest już u nas dawno czystą fikcją, a określenie norm i standardów na materiały do leczenia stomatologicznego i protetycznego wyeliminował właściwie ten dział opieki medycznej z systemu bezpłatnego. Wszystko to spowodowane jest tym, że w Polsce jest zbyt dużo różnych cwaniaków, którzy na ochronie zdrowia chcą zarobić wielkie pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#PoselAlfredBudner">Celowe zadłużanie placówek służby zdrowia jest podłą metodą na ich prywatyzację, czyli przejmowanie za bezcen. Mnożenie problemów w dostępie do bezpłatnej publicznej służby zdrowia jest instrumentem do tworzenia różnych fundacji, przez które przy wykorzystaniu sprzętu kupionego i eksploatowanego za publiczne pieniądze pacjent otrzymuje płatną usługę. Niejednokrotnie w tym samym budynku utrzymywanym z publicznych pieniędzy działają dwie placówki: publiczna i prywatna. Publiczna ponosi koszty, prywatna wykorzystuje sprzęt publiczny, zarabia duże pieniądze. Zdarza się tak, jak to miało miejsce w ZOZ Warszawa-Śródmieście, że po wprowadzeniu kas chorych nawet dyrektorami publicznych i prywatnych placówek były te same osoby. Stawiam pytanie: Dlaczego rząd SLD nie zmienił ustawy o ZOZ, która jest przestarzała w wielu miejscach, niejednoznaczna, a tym samym umożliwia powstanie niejasnych sytuacji balansujących na granicy prawa i bezprawia. Najwyższy czas to zmienić, bo wpływ środków, o których mówiłem na początku swojego wystąpienia, będzie dalej pogłębiał tragiczną sytuację polskiego szpitalnictwa. Wiem, że jeżeli nawet w systemie służby zdrowia jest 50 mld zł, to przy takim bałaganie każde pieniądze mogą być zmarnotrawione lub rozkradzione.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#PoselAlfredBudner">Odrębnym problemem finansów służby zdrowia jest sytuacja w przemyśle farmaceutycznym. Cały nasz przemysł podobno sprywatyzowano. Mówię: podobno, bo przecież wszyscy wiedzą, że nie była to prywatyzacja, tylko pozbycie się potencjalnie silnej konkurencji dla zagranicznych koncernów farmaceutycznych. Sytuacja dotycząca polityki lekowej w Polsce ściśle wiąże się z sytuacją ekonomiczną naszego kraju. W każdym szanującym się cywilizowanym kraju w Europie refundacja leków w pierwszym rzędzie obejmuje leki produkowane w danym kraju, a dopiero przy braku innych możliwości refundacją obejmuje się leki zagraniczne. Przykładem takiego kraju jest Francja.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#PoselAlfredBudner">W Polsce refundacją objęte są wszystkie leki, również odpowiedniki polskich leków. Nie zabezpiecza się interesów rodzimych producentów, bo taki stan rzeczy powoduje, iż duże pole do popisu mają koncerny zagraniczne, które posiadają znacznie większe środki na lobbing, prowadzą znacznie lepszą promocję swoich preparatów, co za tym idzie, ich sprzedaż jest wyższa i zagraża sprzedaży polskich odpowiedników. Pociąga to za sobą skutki ekonomiczne, minimum możliwości zmniejszania linii produkcyjnych poszczególnych preparatów, a co za tym idzie - zwolnienia ludzi produkujących te leki.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#PoselAlfredBudner">W Polsce zostały sprywatyzowane prawie wszystkie Polfy, głównie metodą zagranicznego inwestora strategicznego. Należałoby się zastanowić nad sensem tych prywatyzacji. Głównym pytaniem, które się nasuwa, jest: czy wejście kapitału zagranicznego spowodowało modernizację linii technologicznych oraz wprowadzenie do produkcji nowoczesnych leków, czy był to zwykły wykup co smaczniejszych kąsków za przysłowiową złotówkę? Przykładem takiej bezmyślnej prywatyzacji jest prywatyzacja Polfy Poznań. Produkowana tam witamina A+E stała się Capivitem A+E, co prawda ładniej opakowanym i znacznie droższym, ale nieróżniącym się niczym od dawnej witaminy A+E. Odrębnym pytaniem jest pytanie: Co stało się z pieniędzmi po prywatyzowanych polskich Polfach? Obecnie w naszym kraju są trzy niesprywatyzowane Polfy: Polfa Warszawa, Polfa Pabianice i Polfa Tarchomin. Pytanie, które się nasuwa, to czy zostaną one również bezmyślnie wyprzedane, czy też staną się zaczątkiem odbudowy polskiego przemysłu farmaceutycznego?</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#PoselAlfredBudner">W czasie debaty nad polityką lekową nasuwają się jeszcze dwa pytania. Jedno z nich dotyczy umowy offsetowej między Polską a USA; według pewnych informacji część pieniędzy ma trafić do sprywatyzowanej Polfy gdańskiej. Pytanie, które się nasuwa, jest jednoznaczne: Na co te pieniądze mają być przeznaczone? Jeżeli odpowiedzią jest, że na nowe linie technologiczne, to następnym pytaniem, które się nasuwa, jest pytanie: ile środków będzie na każdą linię? W efekcie Polacy po specjalistyczne leki wybierają się za granicę, głównie do Niemiec, bo tam są tańsze.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#PoselAlfredBudner">Najwyższa Izba Kontroli w 2000 r. przeprowadziła kontrolę prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego, a wyniki tej kontroli jakoś dziwnie przemilczano, chyba w obawie przed emerytami, którzy, gdyby się dowiedzieli dlaczego tak drogo muszą płacić za leki, wywołaliby rewolucję. W Polsce brakuje kontroli nad dystrybucją leków. Przy każdej duże firmie farmaceutycznej powstaje oddzielnie hurtownia farmaceutyczna, a prywatne apteki biorą znacznie chętniej drogie zagraniczne leki niż polskie odpowiedniki, ponieważ mają na nich większe marże. Nieprawidłowości, jakie opisała Najwyższa Izba Kontroli, są zatrważające. Tak bardzo rządzący chcieli się pozbyć tego przemysłu, że dobrze prosperującą krakowską Polfę w ramach prywatyzacji sprzedano państwowej firmie z Chorwacji. To między innymi pozbycie się możliwości produkcji własnych leków powoduje teraz sytuację, że system ubezpieczeń zdrowotnych musi przeznaczać ok. 20% środków ze składki zdrowotnej na refundację leków dla osób ubezpieczonych, a kwota ta co roku zwiększa się. Aby to zobrazować, informuję, że środki...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przepraszam, panie pośle, ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselAlfredBudner">Już kończę, mam dosłownie pół...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">A, jeśli pół, to proszę uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#GlosZSali">(Pół strony.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselAlfredBudner">O tym mówię.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselAlfredBudner">Kwota ta co roku będzie ulegać zwiększeniu. Aby to zobrazować, informuję, że środki te są tylko nieznacznie niższe od tych, które przeznaczone są przez fundusz na specjalistyczną opiekę zdrowotną, o której dziś pan minister tak szczegółowo mówił, podkreślając zwiększenie pieniędzy na jej polepszenie. To jest odpowiedź, gdzie należy szukać, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselAlfredBudner">Po wejściu do Unii Europejskiej słychać o pewnych zagrożeniach dla polskich przedsiębiorstw farmaceutycznych. Sprawa dotyczy około 300 niedużych firm, którym grozi zamknięcie w związku z brakiem powtórzenia rejestracji zgodnej z wymogami Unii Europejskiej. Należy sobie zadać pytanie, co obecny rząd zrobił w sprawie tych niedużych przedsiębiorstw płacących podatki i zatrudniających ludzi? Zagraniczni producenci wiedzieli, o co walczą, co trzeba zrobić, aby wejść na polski rynek. Zniszczenie polskich producentów leków to dla zagranicznych koncernów co najmniej 2,5 mld dolarów rocznie, bo taka mniej więcej jest wartość sprzedawanych leków na naszym rynku.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PoselAlfredBudner">Wszystko to, o czym powiedziałem, skłania do refleksji, że nadszedł czas kompleksowych rozwiązań w służbie zdrowia. Czas protezowania legislacyjnego, czas radosnej twórczości różnych maści reformatorów mija, mam nadzieję, bezpowrotnie. Teraz musi nastąpić czas naprawy.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PoselAlfredBudner">Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej nie przyjmuje informacji ministra do wiadomości i będzie głosował przeciw. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Urszulę Krupę występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselUrszulaKrupa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiam w imieniu klubu Ligi Polskich Rodzin stanowisko odnośnie do informacji ministra zdrowia dotyczącej sytuacji finansowej. Miałam zamiar zaprotestować, gdyż nie dostaliśmy materiału, trzeba było go szukać, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Było to powodem, że szukaliśmy w różnych czasopismach i to nam daje większy ogląd tego, co się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselUrszulaKrupa">Wiele państw na świecie, nie tylko biednych, ale nawet bardzo bogatych, poszukuje jak najbardziej efektywnych sposobów finansowania opieki zdrowotnej, szuka sposobów przeciwdziałania niekontrolowanemu, nieuzasadnionemu wzrostowi wydatków na ochronę zdrowia wraz z zabezpieczeniem odpowiedniej dostępności do świadczeń medycznych, natomiast u nas dochodzi do pogłębiania chaosu i z jednej strony do łamania prawa wraz z niewypłacaniem wynagrodzeń za pracę, a z drugiej strony do wielomilionowych nadużyć i marnotrawstwa na niespotykaną skalę.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselUrszulaKrupa">Wprowadzając poprzedni system finansowania służby zdrowia, nie znowelizowano odpowiednio starych ustaw, co w rezultacie doprowadziło do wielu sprzecznych regulacji. Jednostki budżetowe stały się samodzielne właściwie tylko z nazwy i to powodowało wiele problemów. Obecne zmiany w ochronie zdrowia zamiast naprawiać, znów zamieniono w centralny system ubezpieczeniowy ze zmianą szyldu, co nie przysporzy pieniędzy, ale strat, a co przebiega z całkowitym przejęciem finansów bez jakiejkolwiek kontroli. W czasie rządów SLD doszło do wymiany na swoich ludzi w kasach chorych oraz osłabienia dyscypliny finansowej. Pamiętamy te nagrody, które sobie dyrektorzy przyznawali w kasach. Dochodzi do ciągłego mieszania w systemie ochrony zdrowia. To pogarsza tylko sytuację, umożliwia nadużycia.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PoselUrszulaKrupa">Od końca 2001 r., kiedy zapowiedziano likwidację kas chorych, zarówno rady, zarządy kas, jak i szpitale zadłużały się, co jest podobnym procesem, jaki miał miejsce w pozostałych gałęziach gospodarki, gdzie doprowadzano najpierw do upadku przedsiębiorstw w celu ich szybkiej prywatyzacji, a potem do likwidacji. Zadłużenie szpitali i innych placówek narasta. W czasie sprawowania władzy przez postkomunistyczną koalicję zadłużenie wzrosło o kolejne kilka miliardów. Podawane są bardzo różne dane. Pan minister podawał 5 mld, w prasie pisze się nawet o 11 mld zł. Takie niedoszacowanie samo świadczy o zapaści i dezorganizacji, jeżeli nie można oszacować długów. Od dwóch lat obserwowane jest narastanie zobowiązań wymagalnych, co jest, jak wiemy, bardzo niepokojące. Zakłady służby zdrowia posiadają zobowiązania wymagalne w łącznej wysokości ponad 3,5 mld. Tak wyczytałam. Pan minister mówił o troszkę innych danych. To wskazuje na duże trudności w szybkim uregulowaniu tych długów. Warto jednak podkreślić, że nie wszystkie zakłady służby zdrowia są zadłużone. 50 najbardziej zadłużonych jednostek generuje 40% całego zadłużenia, a z przeprowadzonych analiz wynika, że zakłady opieki zdrowotnej tylko w nieznacznym stopniu podejmowały działania mające na celu restrukturyzację. Są więc próby zamykania szpitali pod pozorem niewykorzystania łóżek. W zamian oferuje się Polakom hospitalizację domową i długoterminową, gdzie pacjentów - jak już wczoraj mówiłam - faszeruje się preparatami uspokajającymi. Mnożą się zdania, że tylko radykalne zmniejszenie liczby publicznych szpitali może rozwiązać zadłużenie placówek zdrowia, że wymagana jest restrukturyzacja, na którą nie ma funduszy. Fundusze dostaną tylko ci, którzy będą zmniejszać liczbę łóżek, ograniczać świadczenia i zwalniać pracowników. Rzadko podawany jest przy tym fakt, że w wielu krajach Unii jest wiele więcej łóżek niż w Polsce. Podobnie w Polsce jest najmniejsza liczba lekarzy. Kasy chorych straciły płynność finansową. Zostały przejęte przez fundusz, który ma spłacać zaciągnięte pożyczki. Lekarze ograniczają zlecenie na badania specjalistyczne i konsultacje. Do tego spada ilość wpłacanych składek na zdrowie, gdyż wzrasta bezrobocie i spadają wynagrodzenia. Dowiadujemy się, że w 2003 r. w Narodowym Funduszu Zdrowia może zabraknąć około 2 mld zł. W I kwartale ściągalność składki jest dużo niższa, o prawie 100 mln mniej. Podobnie było w ubiegłym roku.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PoselUrszulaKrupa">Powołanie do życia Narodowego Funduszu Zdrowia miało nie generować dodatkowych kosztów, jednak spowodowało znaczne straty, mówi się o miliardzie, i mimo podwyższonej składki jest mniej pieniędzy. Tak osławione kiedyś promesy umożliwiały dostanie się do szpitala, gdy nie było innej możliwości leczenia, ewentualnie jeżeli pacjent był na wyjeździe. Obecnie nie ma promes i nie ma możliwości leczenia poza miejscem zamieszkania. Do mojego biura przychodzą ludzie, którzy mówią: Były promesy, mogłam jeździć leczyć się do ośrodka, teraz nie mam takiej możliwości. W samym funduszu nie ujednolicono programów komputerowych do sprawozdawczości, co stwarza problemy. Stosuje się tzw. agregację umów, w wyniku której o około 30% obniża się zawieranie świadczeń i powstaje wiele innych problemów.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PoselUrszulaKrupa">Powołany zespół do opracowania przepisów regulujących postępowania naprawcze i zadłużenie w służbie zdrowia zebrał się co prawda w lutym czy w marcu po to tylko, żeby stwierdzić, że skarb państwa nie odpowiada za zadłużenie opieki zdrowotnej. Dalej nie mamy wiadomości, co się dzieje. Minister Kołodko nie widział zagrożeń i twierdził, że składka 7,75% wystarcza w zupełności. Wszyscy wiemy, że nawet gdyby składka była 11%, nie byłoby wystarczającej ilości pieniędzy. Podobnie wydatki na ochronę zdrowia przeznaczone bezpośrednio z budżetu państwa zaplanowane zostały na poziomie 93,2% wydatków w 2002 r., które były aż o 1,3 mld zł niższe niż w roku 2001. Udział wydatków na ochronę zdrowia z ogółu budżetu również ulega obniżeniu - z 1,9% do 1,6%. Obniżeniu ulegnie także udział wydatków w relacji PKB - z 0,44% do 0,40%. Jak widać, finanse na ochronę zdrowia zmniejszają się z roku na rok. ZOZ-y, jak już mówiłam, są tylko samodzielne z nazwy. Nie mogą liczyć na kredyty bankowe ani na dofinansowanie przez organy założycielskie. Brakuje nam dokładnych danych, dlaczego jedni potrafią mimo tak małej ilości środków gospodarować, a inni toną w długach. Właśnie te poszukiwania w prasie sprawiły, że mam tutaj pewne dane. W środkowej Polsce wizytacja z mojego okręgu jednego szpitala zadłużonego na 80 mln zł jest bardzo pouczająca, gdyż szpital zafundował sobie dwa drogie lasery po kilkadziesiąt tysięcy dolarów, które nigdy nie zostały użyte, podobnie jak drogą wannę kąpielową dla ciężko chorych, która przydałaby się może na oddziale intensywnej opieki medycznej w dużym klinicznym szpitalu, gdzie byłaby wykorzystana, a nie na oddziale, w którym w ogóle nie jest używana. W jednym ze szpitali dobrze wyposażonych, o hotelowych warunkach, szafki przy łóżkach chorych były sprowadzone aż z Włoch. Bydgoskie regionalne centrum onkologii, wyposażone w bardzo nowoczesny aparat do radioterapii, nie przyjmuje pacjentów, bo nie ma umów zawieranych z funduszem; czeka na pacjentów zagranicznych. Takie gospodarowanie może doprowadzić do sprywatyzowania szpitala ewentualnie jego likwidacji albo, jak ostatnio donosi prasa, stwarzane są warunki dla zagranicznych pacjentów, którym oferuje się tańsze leczenie, dbając tym samym o budżet chorych niemieckich czy innych narodowości Unii Europejskiej, którzy u siebie muszą czekać w długich kolejkach i coraz więcej płacić, bo ceny w Unii wzrastają. W takich warunkach w naszej ojczyźnie rządzonej przez dobroczyńców innych, tylko nie swoich obywateli, doprowadzono do tego, że co czwarty emeryt nie wykupuje leków, gdyż go na to nie stać. Taki emeryt, rencista, całe życie pracował, teraz ma głodową rentę, idzie do szpitala w skrajnym wyczerpaniu; a innym proponuje się, jak wyczytałam w jednym z menedżerskich czasopism, odebranie zagranicznego pacjenta z lotniska, a po zabiegu równie dobrą i na pewno tańszą niż na Zachodzie rehabilitację. Na pacjentów z zagranicy nastawiają się dyrektorzy szpitali publicznych, którzy dbają, żeby je dobrze wyposażyć - przypominam, że za nasze pieniądze - aby stanowiły konkurencję dla szpitali niemieckich. Dyrektor szpitala w Gubinie jest dumny, bo ma porodówkę na najwyższym światowym poziomie, łącznie z salami do porodów wodnych i rodzinnych, ale jest zawiedziony, gdyż na razie nie ma pacjentów, ponieważ niemieckie noworodki musiałyby być zameldowane w polskim urzędzie stanu cywilnego. Gdy jednak wejdziemy do Unii, problem zniknie ku uciesze dyrekcji. Natomiast Polkom zabiera się wszystkie możliwe uprawnienia, ulgi, zapomogi, do tego dofinansowanie na jedno dziecko jest znacznie mniejsze niż stawka na psa lub kota w ośrodku dla zwierząt; albo też Polkom proponuje się aborcję, która ma być dostępna dla wszystkich i całkowicie bezpieczna. Takie przykłady można mnożyć. Dotyczy to również uzdrowisk.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PoselUrszulaKrupa">Przy okazji wczorajszego wystąpienia o spłacaniu zaciągniętych pożyczek wspominałam o jeszcze jednym szpitalu, w Bogatyni. Dla dobrze wyposażonego szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie według dyrektora przychodzą złote czasy. Tylko powinniśmy sobie postawić pytanie, czy dla naszych chorych, naszych lekarzy, pielęgniarek, salowych też przychodzą złote czasy; dla tych którzy nie mogą wyżywić dzieci, strajkują w desperacji i są bici przez polską policję.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PoselUrszulaKrupa">Polacy nie dzierżawią tej ziemi, nie są na razie gośćmi; są u siebie. Wybrali parlament i rząd, który powinien im służyć i dbać o swoich rodaków przede wszystkim. Najważniejszym zadaniem rządu powinno być dobro rodaków, własnych obywateli. Nie odmawiamy potrzebnej pomocy innym, ale przede wszystkim nasze szpitale i cała służba zdrowia jest finansowana z naszych składek, z naszego budżetu i budowana rękami Polaków. Nasi chorzy nie będą leczeni w szpitalach angielskich, niemieckich, gdyż nikt im nie sfinansuje leczenia i nikt nie zapłaci za podróż do Berlina czy Londynu. Przy okazji szacuje się, że za pacjentów z Unii będziemy płacić 1300 mln. Taka jest sytuacja, taki mamy rząd, przywódców.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PoselUrszulaKrupa">Pan premier Miller odwołał swego ministra, gdyż ten obiecał umorzenie pożyczki kasom chorych, który jednak w trakcie swego urzędowania zaoszczędził miliony złotych na zdrowiu publicznym. Odwołany minister Łapiński podobno jako jeden z wielu zrealizował program, oczywiście kosztem ludzi chorych, słabych, najbiedniejszych, polskich pacjentów, którzy najwięcej na świecie dopłacają do leków, płacą w szpitalach za wyżywienie, badania dodatkowe, a nawet współpłacą za procedury wysokospecjalistyczne, a których się dodatkowo łudziło lekami za złotówkę.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PoselUrszulaKrupa">Pogorszenie sytuacji dotyczy nie tylko chorych, ale i całego personelu medycznego. Lekarzom przedłużono dzień pracy, zabrano godziny na samokształcenie, posiłki regeneracyjne w ramach dyżurów, trzynastą pensję, zwiększono liczbę wymagalnych dyżurów, scedowano także na nich część obsługi administracyjnej, zmniejszono ich uposażenia podstawowe. Ażeby dopełnić kielicha goryczy, sensacyjna i brukowa prasa donosi o demoralizacji lekarzy, pijaństwie, łapówkarstwie, mordowaniu pacjentów, do końca niszcząc relacje lekarz - chory, i skłóca całe środowisko medyczne.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PoselUrszulaKrupa">Jednak z ekranu telewizyjnego i z ust niektórych unioentuzjastów oraz z płyt nadsyłanych od prezydenta Rzeczypospolitej płynie ˝oda do radości˝. Niektórzy takie właśnie szczęście uważają za boga, dlatego nie chcą invocatio Dei w preambule. Ale przecież nie tylko o zapis chodzi; chodzi o przestrzeganie podstawowych reguł moralnych i wartości wyższych, szacunku dla człowieka i życia, które po Bogu jest największą wartością. Starożytni poganie ze szczęścia nielicznych zrobili sobie kiedyś bóstwo i nazywali je Felicitas. Taka jest radość opisywana przez Beethovena w finale IX Symfonii, radość, której nie wystarczy dla wszystkich, tylko dla niektórych, oczekujących na dobre posady, wybrańców w nowym niebieskim raju ubogaconym koroną z gwiazdek, dla części wybrańców, którzy lekceważą, wykorzystują, okłamują, ograbiają innych, pogardzają nimi i pozbawiają ich podstawowych praw.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#PoselUrszulaKrupa">Liga Polskich Rodzin nie jest przeciwna prywatyzacji niektórych placówek, jednak podstawowa służba zdrowia, szpitale i zabezpieczenie podstawowej opieki medycznej powinno być pod kontrolą państwa wraz z gwarancją bezpieczeństwa zdrowotnego dla każdego, zwłaszcza dla najbiedniejszych i najsłabszych. Współcześnie modna jest psychologia motywacji. Jeżeli motywem będzie zdrowie Polaków i prawa pacjenta, to może sytuacja się poprawi. Jeżeli motywem będzie oszczędność i wejście do Unii, zbieranie pieniędzy na składki, wtedy będzie tragedia. Wzrastają wydatki, ale pieniędzy jest mniej; sam pan minister powiedział. Promuje się likwidację szpitali, zwalnianie pracowników, komasowanie oddziałów. Aparatura jest nowa, ale niewykorzystana, bo nie ma finansowania z funduszu. Fundusz jest biedny, musi spłacać pożyczki. Słyszymy od pana ministra, że będzie zmniejszona refundacja leków, czyli znów oszczędność. Nie przyjmujemy informacji ministerstwa. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Barbarę Błońską-Fajfrowską występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu Unii Pracy dotyczące informacji ministra zdrowia o sytuacji finansowej służby zdrowia. Już chyba prawie wszystko, co złe, o ochronie zdrowia i jej sytuacji finansowej, a także poza tematem o pracy Ministerstwa Zdrowia, zostało dzisiaj powiedziane. Oczywiście można by to wielokrotnie powtórzyć, ujmując temat z różnych punktów widzenia. Ale czy od nawet najbardziej płomiennej krytyki przybędzie środków w systemie? Tymczasem tak trudno jest znaleźć sposób na poprawę warunków, a szczególnie na zwiększenie możliwości nabywczych podmiotu kupującego świadczenia zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Z danych wynika, że od roku 1999 wydatki na ochronę zdrowia finansowane ze środków publicznych tak zmalały, że aż wzrosły. Czy to paradoks? To zależy. Jeśli bierze się pod uwagę udział procentowy wydatków na ochronę zdrowia w PKB, to widzimy spadek poniżej 4%. Jednak analiza wartości PKB pokazuje, że wzrosła ona z ok. 600 mln w 1999 r. do ok. 750 mln w roku 2002. Przeto nawet mniejszy odsetek z większej kwoty okazał się być sumą większą wydatkowaną na świadczenia zdrowotne w roku 2002.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Niemniej wiele zakładów opieki zdrowotnej jest znacznie zadłużonych. Zobowiązania ogółem samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w 2002 r. przekroczyły 5,5 mld zł. Jednak blisko 30% tych zadłużeń dotyczy jednego województwa. 3/4 globalnego zadłużenia jest udziałem szpitali powiatowych i wojewódzkich. Jednak ok. 20% szpitali w kraju nie ma żadnego zadłużenia. Czy to jest cud gospodarczy? Nie sądzę. Myślę, że to dobre, prawidłowe gospodarowanie powierzonym mieniem, kadrami i środkami. Nie możemy ciągle utrzymywać starej struktury, a dobudowywać tylko nowe elementy wynikające z postępu wiedzy medycznej. Z interny miały się wydzielić oddziały specjalistyczne, np. kardiologia czy reumatologia. Te nowe oddziały oczywiście powstały, ale w oddziałach wewnętrznych starano się nie zlikwidować żadnych łóżek. Weszła do lecznictwa chirurgia krótkoterminowa, to bardzo dobrze, ale łóżka na chirurgii tradycyjnej pozostały. Trzeba więc wreszcie przyjąć, że restrukturyzacja to nurt przemian, w trakcie których muszą nastąpić i muszą następować konsolidacje, likwidacje i przekształcenia.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Mówi się, że pacjenci nie mają dostępu do leczenia z powodu braku pieniędzy w systemie, że kolejki są gigantyczne. Co zatem stało się w woj. kujawsko-pomorskim, że tam zabiegi operacyjne wykonuje się na bieżąco, a wyjątkowo z czasem oczekiwania do miesiąca. Czyżby to była inna kraina? O tym braku kolejek nie dowiedziałam się z ministerstwa i nie dowiedziałam się z pokątnych opowieści, ale wyczytałam to w ogólnodostępnej ˝Gazecie Pomorskiej˝, a autorka tej informacji nie uchodzi za fankę ani kas, ani funduszu.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Ucieczka pieniędzy z systemu wydaje się następować bardzo różnymi drogami. Wspomniana już ˝Gazeta Pomorska˝ podaje przykład, jak nie płacić na ubezpieczenia, a w razie potrzeby uzyskać od systemu ubezpieczeniowego wszystkie wysokospecjalistyczne świadczenia diagnostyczne i terapeutyczne dla pacjenta, a także dla żony, dziatek i nawet teściowej. Oczywiście, ta sprawa pozostaje do przemyślenia dla nas, parlamentarzystów, bo to my stanowimy prawo, które dopuszcza takie rozwiązania. Mówiąc ˝my˝, nie mam na myśli żadnej konkretnej osoby, mam na myśli parlament jako całość działający w ciągłości historycznej.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Byłam wczoraj na konferencji w Fundacji im. Stefana Batorego, zresztą z panem posłem Piechą. Rozważano tam problem kolejek do zabiegów, a także bardzo trudne zagadnienie administrowania taką kolejką. Dzisiaj rynek usług medycznych w Polsce jest rynkiem producenta, który dyktuje warunki, a producentem, jak się łatwo domyślić, są m.in. szpitale ustalające tę kolejkę. Wszelkie regulacje administracyjne, wszelkie ograniczenia powodują poszukiwanie dróg do skrócenia kolejki, do obejścia na skróty miejsca zakorkowanego. To doskonale pobudza rozwój szarej strefy i nieuczciwą konkurencję, a w efekcie znowu ucieczkę pieniądza poza system.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Należy więc poszukiwać nie tylko pieniędzy do systemu, ale także prawidłowych rozwiązań organizacyjnych i usprawnienia mechanizmów ekonomicznych dla zracjonalizowania m.in. zachowań świadczeniodawców. Jest to jedyna droga do przesunięcia rynku producenta w stronę rynku konsumenta w świadczeniach medycznych. Byłoby to więc dążenie do tego, żeby wreszcie pacjent był najważniejszym ogniwem w systemie. Dużo o tym mówimy, ale mało się w tej sprawie robi. Czeka nas tu jeszcze daleka droga, niezbędna jest bowiem właściwa strategia finansowania, w tym przygotowanie systemu standardów i procedur, opracowanie rejestru usług medycznych, przygotowanie planów zabezpieczenia medycznego, co już się dzieje zgodnie z ustawą o Narodowym Funduszu Zdrowia. Wreszcie należy wynagrodzenia lekarzy i pielęgniarek, o czym była tu już mowa, dostosować do rzeczywistości, ale dostosować do rzeczywistości to znaczy uzależnić od tego, czy dany pacjent wybierze określony oddział, określony zakład opieki zdrowotnej, określoną przychodnię, aby personel był bezpośrednio zainteresowany wynikami finansowymi swojej jednostki.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">Trochę się dziwię, że państwo posłowie, szczególnie z prawej strony, w tym lekarze, widzicie tylko czarne karty, a w ogóle nie zauważacie innych aspektów funkcjonowania ochrony zdrowia, chociażby ofiarnej pracy personelu, mimo że jest ona trudna i mało opłacana, w niektórych miejscach mało opłacana, żebyśmy byli dokładni, a także nie widzicie pacjentów, którzy najczęściej całkowicie ufają swoim lekarzom i pielęgniarkom. Przy krytykowaniu ochrony zdrowia bardzo łatwo o subiektywizm. Co więcej, łatwo wzbudzić w pacjencie roszczenia nawet całkowicie nieuzasadnione. A nic bardziej nie pogrąża finansów ochrony zdrowia niż nieodpowiedzialne postępowanie diagnostyczne czy terapeutyczne.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PoselBarbaraBlonskaFajfrowska">To oczywiste, że wszystkim potrzebującym chcemy dać wszystko, co niezbędne dla ich zdrowia. Często są to kosztowne procedury, kosztowne leki. Aby jednak było to możliwe, trzeba nie tylko ciągle poszukiwać dopływu środków do systemu, trzeba także uporządkować i zracjonalizować działania w ochronie zdrowia. Zachęcam więc wszystkich, którym los człowieka oczekującego pomocy nie jest obojętny, aby swoją wiedzę i doświadczenie zaangażowali nie tylko w czcze krytykowanie, ale zaangażowali to wszystko na rzecz zmian usprawniających funkcjonowanie ochrony zdrowia. Cóż, pani poseł Krupa jest przykładem lekarza dobrze wykorzystującego środki i materiały, bowiem w ciągu ostatnich 24 godzin dwukrotnie przedstawiła ten sam materiał. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Wojtyłę występującego w imieniu Koła Parlamentarnego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselAndrzejWojtyla">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PoselAndrzejWojtyla">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Koła Parlamentarnego SKL chciałbym ustosunkować się do przedstawionej w dniu dzisiejszym Wysokiej Izbie przez pana ministra Sikorskiego informacji na temat sytuacji finansowej w ochronie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PoselAndrzejWojtyla">Pan minister precyzyjnie ustosunkował się do tematu dzisiejszej dyskusji. Gdybym ja miał decydować o tym, na czym ma polegać dzisiejsza dyskusja, stwierdziłbym, że ona powinna polegać na tym, aby nie tylko ocenić sytuację finansową ochrony zdrowia, ale przedstawić program naprawy tej sytuacji, fatalnej sytuacji, co wszyscy mówcy dzisiaj podkreślają, program w sensie krótkoterminowym i w sensie długoterminowym. Podobnie jak poprzedni minister, poprzednik pana ministra Sikorskiego, tak i pan minister Sikorski tylko krótko powiedział o tym, że próbuje wprowadzić pewne zmiany do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, ale ja sądzę, że obecny system wymaga większych zmian i korekt, ażeby zapobiec jeszcze gorszej sytuacji w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PoselAndrzejWojtyla">Pan poseł Derech-Krzycki mówił o tym, że przez długi czas środki na ochronę zdrowia były niewystarczające. Pytam, gdzie na świecie, w którym kraju na świecie, nawet najbogatszym, te środki są wystarczające. Chciałbym przypomnieć, bo powinniśmy się w sensie merytorycznym ustosunkowywać do problemów ochrony zdrowia, w sensie merytorycznym dobro zdrowotne jest dobrem, które charakteryzuje się tym, że wraz z zamożnością społeczeństwa popyt na to dobro wzrasta. I mogę się założyć, że za 10, 20 czy 50 lat dyskusja na temat sytuacji finansowej ochrony zdrowia w Polsce będzie tak samo namiętna jak tutaj. Byłem w takich parlamentach, np. w parlamencie amerykańskim, gdzie dyskusje na temat sytuacji finansowej ochrony zdrowia były bardziej namiętne aniżeli w Polsce. Należy jednak zastanowić się nad tym, żeby środki na ochronę zdrowia były w sposób solidarny rozdzielane między poszczególnych obywateli, aby nie doszło do takiej sytuacji, jak w państwach o komercyjnie zorganizowanej ochronie zdrowia, gdzie większość środków zużywa mniejszość społeczeństwa. W Stanach Zjednoczonych 94% środków zużywa 10% najbogatszej części społeczeństwa. I o tym powinniśmy dziś pomyśleć, chodzi o to, aby do takiej sytuacji nie doszło.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PoselAndrzejWojtyla">Z kolei pan minister Łapiński na początku kadencji zapowiadał rewolucyjne zmiany, które zresztą do tej pory nie zostały zrealizowane, a polegały głównie na tym, że ograniczano środki na funkcjonowanie systemu. Dokonano wielu ograniczeń w ustawach okołobudżetowych, np. zmian dotyczących składki, a polegających na tym, że każde jej podwyższenie skutkuje zwyżką naszych, czyli każdego obywatela, podatków. Przesunięto wdrażanie niektórych ustaw, np. ustawy o ratownictwie medycznym, czy niektórych rozwiązań w ustawach farmaceutycznych skutkujących obciążeniami budżetu państwa. Działalność Ministerstwa Zdrowia polegała więc przede wszystkim na ograniczeniu dopływu środków do systemu przy zadaniach, które nie zostały ograniczone. Jest to marny bilans sukcesów obecnej koalicji. Nie dziwi więc wysokie zadłużenie placówek ochrony zdrowia, które wzrosło w stosunku do 2001 r. o prawie 1,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PoselAndrzejWojtyla">Pan minister Łapiński obiecał oddłużenie placówek ochrony zdrowia i planował uruchomienie dodatkowych środków dla tych placówek. Obiecał to w przytoczonym tutaj przez pana posła Piechę dokumencie ˝Narodowa Ochrona Zdrowia - strategiczne kierunku działań Ministerstwa Zdrowia na lata 2002-2003˝. Przedstawiono tam szereg dat i terminów obligujących Ministerstwo Zdrowia do wdrożenia poszczególnych zadań wynikających z tego dokumentu, np. pomysł finansowania kosztów leczenia ofiar wypadków ze składek OC, który miał być wprowadzony 1 stycznia br. Została powołana specjalna podkomisja. Pan poseł Szkop dzisiaj stwierdził, że zakończyła ona dyskusję na ten temat. Pytam, a w wystąpieniu pana ministra tego nie było, czy rząd dalej popiera tę koncepcję, czy ją wycofuje? Czy wspomniany dokument nadal jest podtrzymywany przez cały rząd, czy rząd wreszcie zarzucił forsowanie tego dokumentu w parlamencie, bo jest on już nieaktualny, większość bowiem zapisów się zdezaktualizowała. Co z wdrażaniem ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym?</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#PoselAndrzejWojtyla">W dokumencie, o którym wspomniałem, zaproponowano szereg norm, np. jedno centrum powiadamiania ratunkowego na 300 tys. mieszkańców, a nie, jak zakładała ustawa, na 100 tys. mieszkańców. Czy rząd nadal podtrzymuje tę koncepcję? Nie zaproponował żadnej noweli, jeśli chodzi o zwiększenie populacji na jedno centrum powiadamiania ratunkowego. Kwestie dotyczące lokalizacji tych centrów są delegacją do tej ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Takich delegacji ministerstwo do tej pory nie wydało, przesuwając termin wejścia w życie ustawy oraz sankcjonując funkcjonowanie dotychczasowych stacji Pogotowia Ratunkowego. Powoduje to powstawanie coraz to nowych szpitalnych oddziałów ratunkowych w wielu powiatach, co narusza ideę funkcjonowania systemu ratownictwa, które w założeniach miało ściśle określoną strukturę organizacyjną, sieć i podległość zarządczą. Często wysocy urzędnicy przecinają wstęgi, oddając do użytku coraz to nowe szpitalne oddziały ratunkowe, mimo że nie mieszczą się one w założonych ustawą strukturach, jest to bowiem sukces, pod który warto się podpiąć, nie zważając na to, że jest to organizacyjny absurd. Przesunięcie wejścia w życie zapisów tej ustawy niweczy całą ideę ratownictwa medycznego, a szacuje się, że straty z powodu wypadków, urazów i zatruć to ok. 2,7% PKB, czyli 6 mld rocznie. Wprowadzenie ustawy o ratownictwie medycznym mogłoby zmniejszyć te straty o 50%, nie mówiąc już o uratowaniu życia wielu ofiar wypadków, urazów i zatruć. Czyli można by oszczędzić 3 do 3,5 mld zł, środków, jakie mogłyby być przeznaczone na inne cele. I myślę, że w dzisiejszej dyskusji powinniśmy przede wszystkim myśleć o tym, jak oszczędzać i jak racjonalnie wydawać środki, a nie o tym, żeby zwiększać obciążenia podatników, bo to się zemści w przyszłości, bowiem bezpośrednie wydawanie środków z kieszeni pacjenta wpływa na to, że ten pacjent nie będzie mógł w przyszłości wydać tych pieniędzy na promocję zdrowia, prawidłowe żywienie i zemści się to pogorszeniem wskaźników zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#PoselAndrzejWojtyla"> Zaprzepaszcza się więc wysiłki prac rządowych nad tą ustawą , które były prowadzone przez różne ekipy od 1992 r. Będzie to miało wpływ na przyszłe wdrażanie i funkcjonowanie całego systemu ochrony zdrowia w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#PoselAndrzejWojtyla">Pan minister zdrowia, jeszcze pan minister Łapiński, wydał rozporządzenie obligujące Pogotowie Ratunkowe do wyjazdów na każde wezwanie. Pogotowie Ratunkowe znowu jak przed 10 laty stało się przychodnią na kółkach i leczy banalne przypadki, które leżą w gestii lekarza rodzinnego, nie udzielając natychmiastowej pomocy w nagłych przypadkach. Czy pan minister będzie próbował zmienić to rozporządzenie, ponieważ burzy ono sens funkcjonowania całej instytucji lekarza rodzinnego oraz wprowadzenia systemu ratownictwa medycznego.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#PoselAndrzejWojtyla">Mówimy o zadłużeniach w placówkach ochrony zdrowia, które jest nierównomierne w skali całego kraju. Są województwa o niewielkim zadłużeniu, np. wielkopolskie, zachodniopomorskie, śląskie, opolskie oraz regiony o ogromnym zadłużeniu, jak dolnośląskie czy mazowieckie. I co ciekawe, województwa o niskim zadłużeniu zapłaciły za to ograniczeniem środków, które miały do dyspozycji kasy chorych w tych województwach, np. Wielkopolska i Śląsk jednym rozporządzeniem ministra z grudnia ub.r. otrzymały mniej środków na ochronę zdrowia niż w poprzednich latach, a dyrektor Sośnierz został usunięty ze stanowiska za to, że zbyt dobrze gospodarzył, mówiąc drwiąco. Dobrze gospodarujący środkami zostali ukarani i, jak mówi się potocznie wśród menedżerów ochrony zdrowia, pozostali frajerami. Takie działania resortu będą miały nieobliczalne następstwa w przyszłości - oszczędzanie i prawidłowe zarządzanie środkami staje się nieopłacalne, ponieważ o tych sprawach decyduje nadal, zwłaszcza pod rządami obecnej koalicji, polityka i układy.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#PoselAndrzejWojtyla"> A co z celami reformy, która miała prowadzić do odpolitycznienia zarządzania i finansowania ochroną zdrowia? Doceniam kompetencje obecnego ministra, wiem, że pragnie oprzeć się układom politycznym, bo jest profesjonalistą. Jak jednak myśleć o innym przykładzie? Oto dyrektor jednego z wojewódzkich szpitali wygrywający konkurs na to stanowisko wszystkimi głosami, do zera, nie zostaje powołany na stanowisko, bo jest z obecnych układów, mimo że szpital posiada akredytację jakościową i nie ma zadłużenia. Koalicja SLD i Samoobrony nie godzi się na dyrektora spoza układów, szukając pretekstu do unieważnienia konkursu. Takie przypadki są w odniesieniu do obecnie rządzących powszechne i bardzo niebezpiecznie w aspekcie profesjonalizmu zarządzania placówkami ochrony zdrowia. Czekałem na to, że w wystąpieniu pana ministra te aspekty znajdą miejsce.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#PoselAndrzejWojtyla">Inny problem - leki za złotówkę. Co z realizacją uchwalonej z inicjatywy rządu ustawy? Kiedy pacjenci w podeszłym wieku będą mogli takie leki otrzymywać? Czy minister nadal podtrzymuje poparcie dla tego pomysłu? Kiedy będzie opublikowana stosowna lista tych leków? Co wreszcie z kwestią rejestracji leków? Co z ponad 400 polskimi tańszymi lekami generycznymi zastępującymi często kilka razy droższe preparaty zagraniczne, które od prawie 2 lat czekają na rejestrację, a pacjent przez zaniedbania resortu zmuszony jest kupować droższe leki zagraniczne, zaś od początku obecnej koalicji koszty, jakie ponosi pacjent, dopłacając do kupowanych przez siebie leków, wzrosły do 67%, czyli prawie o 10%. Jest to poziom zagrażający bezpieczeństwu zdrowotnemu pacjentów, a za taki poziom bezpieczny uważa się dopłaty, które winny oscylować między 30 a 35%. I to są fakty. Jest to problem, o którym należy mówić. I mówiąc o sytuacji finansowej ochrony zdrowia, czekaliśmy na to, że pan minister zaproponuje nam receptę.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#PoselAndrzejWojtyla">Co z preparatami krwiopochodnymi, które zwłaszcza u dzieci są obecnie trudno dostępne? Co z fabryką LFO Mielec na południu Polski, która miała powstać, a obecnie bankrutuje, i której kredyt poręczył jeszcze rząd pod kierunkiem Włodzimierza Cimoszewicza? Za ten niewypał zapłacimy my wszyscy, płacący podatki.</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#PoselAndrzejWojtyla">Jedynym sukcesem obecnej ekipy, i to bardzo wątpliwym, jest zorganizowanie ˝okrągłego stołu˝. Jest to zabieg, naszym zdaniem, czysto socjologiczny studzący jedynie atmosferę społecznego zadowolenia, bo jak można wypracować sensowne dokumenty, gdy w pracach nad nimi uczestniczą przedstawiciele 90 organizacji. Dokumenty te mają trafić do parlamentu celem uchwalenia ustawy. Co w związku z tym robi ministerstwo z zatrudnionymi tam urzędnikami? Czy nie jest to przyznanie się ministerstwa do własnej bezsilności? To rząd powinien przedstawić program naprawczy, a nie partnerzy społeczni. Czy nie jest to próba wprowadzenia rękoma partnerów społecznych niepopularnych decyzji, np. koszyka gwarantowanych świadczeń? Za co więc urzędnicy biorą pieniądze,</u>
          <u xml:id="u-50.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-50.17" who="#PoselAndrzejWojtyla"> skoro reformy mają przygotowywać za nich niebiorący za to pieniędzy i pracujący społecznie partnerzy - związki zawodowe, korporacje zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-50.18" who="#PoselAndrzejWojtyla">Panie Marszałku! Biorąc pod uwagę fakt, że obecny pan minister, pan minister Sikorski, właściwie nie odpowiada za cały ten bałagan i za stan ochrony zdrowia i tak naprawdę zbyt krótko urzęduje, aby za ten fatalny stan odpowiadać, nasze koło wstrzyma się od głosowania w tej sprawie. Liczymy na to, że pan minister w najbliższym czasie w Komisji Zdrowia przedstawi program naprawy fatalnej sytuacji w ochronie zdrowia. Dziękuję bardzo. I przepraszam, panie marszałku, za przekroczenie limitu.</u>
          <u xml:id="u-50.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Romana Jagielińskiego występującego w imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselRomanJagielinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej chciałbym się odnieść do informacji przedstawionej przez pana ministra Leszka Sikorskiego. Prawdą jest, że akurat w moim kole nie ma specjalistów od zdrowia, ale wychodząc z założenia, że każdy Polak co najmniej podwójnie jest lekarzem, potrafi się leczyć, zdecydowałem się, żeby to przedstawić nie w odniesieniu do szczegółów, tak jak moi przedmówcy to czynili, ale w odniesieniu do zasad, według których powinniśmy się poruszać.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselRomanJagielinski">Jedno jest chyba znamienne, na co nie zwróciliśmy uwagi krytycznie oceniając w ogóle cały pion służby zdrowia, że Polacy w okresie transformacji zdecydowanie dłużej żyją. I to jest szczególnie ciekawe, czy to jest związane z dietą, z biedą, czy to jest też w pewnym sensie przy tym narzekaniu związane z tym, że jednak ta służba zdrowia spełnia lepsze wymogi. Uważam, że na pewno prawda jest pośrodku, nie do końca możemy tylko ganić służbę zdrowia, bo mamy świetnych fachowców, sprawnie funkcjonujące placówki, i te publiczne, i te niepubliczne, i myślę, że brak decyzji, na który niejednokrotnie zwracałem uwagę, decyduje o tym, jak naprawdę jest. Ja nie podzielam negatywnej oceny co do tego, że z prywatyzacją za daleko poszliśmy, że bardzo często to szkodzi publicznej służbie zdrowia. Już przy przedstawianiu programu przez pana ministra Mariusza Łapińskiego zwracałem uwagę, że trzeba się zdecydować i określić ten koszyk usług, który nam ubezpieczonym się należy, i wtedy możemy iść bardzo szybko ku prywatyzacji. Przecież niezależnie od tego, czy to będzie klinika Iksa czy Igreka, to za określoną usługą pójdzie określona zapłata i wtedy będziemy wiedzieć naprawdę, co się nam należy. Zresztą pewne działania swego czasu były podjęte, bo przecież był też rejestr usług medycznych, który formalnie rzecz biorąc nie został wdrożony. Dzisiaj tego nie czynimy. Daję przykład z tego obszaru, który lepiej mi jest znany. Przecież niejednokrotnie byliśmy świadkami bardzo burzliwych dyskusji. Też medycyna tylko nie w odniesieniu do ludzi, ale w odniesieniu do zwierząt została bardzo wcześnie w okresie transformacji sprywatyzowana. I czy dzisiaj są w ogóle w tym obszarze problemy? Czy to funkcjonuje właściwie, czy też nie? Nie. Po kilku latach tak się to ˝wygotowało˝, że wiemy, gdzie mamy lekarza weterynarii prywatnego, gdzie jest państwowy i co do niego należy. Według mojej oceny gdybyśmy poszli głębiej z tą prywatyzacją, to byłoby zdecydowanie korzystniej. Zresztą jako pacjent korzystam z niepublicznego zakładu. Myślę, że w Koluszkach jest to znamienne. Jako poseł z tamtego okręgu wyborczego, w zasadzie mieszkający na obrzeżu Koluszek, bo to już do innego okręgu wyborczego należy, powiem, że w moim biurze poselskim nie ma skarg na usługi medyczne. I gdyby tak dalej czynić, to myślę, że ten kierunek zalecałbym, panie ministrze, jako kierunek właściwy. Na pewno będzie ˝burza˝. Zresztą pan był ostatnio niejednokrotnie świadkiem tych dyskusji, bo i minister Łapiński, i później następny minister Balicki i pan przecież w tym środowisku tkwicie, zresztą to środowisko patrzy na nas też z zaniepokojeniem, co my tutaj wypracujemy. A my stwierdzamy jednoznacznie, że ten resort, żeby był właściwie oceniany, żeby zaczął właściwie funkcjonować, to przede wszystkim musi być dofinansowany. Przecież jeśli przypomnieć te przymiarki, kiedy rozpoczynaliśmy reformę służby zdrowia, to sprzeczaliśmy się nie na tym poziomie, tylko o to, czy to ma być 10% czy 11%, a w końcu wyszło 7,5%, teraz jest 7,75%.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#GlosZSali">(Teraz jest 8%.)</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PoselRomanJagielinski">No, jeśli nam brakuje tych procentów, a za tym idą ogromne pieniądze przecież, to będzie ciągle ich brakowało. I nawet najmądrzejszy szef resortu, najmądrzej zarządzający nie tylko resortem, ale całym otoczeniem i szpitalami, przy tej mizerii finansowej będzie miał trudności. To doprowadziło do sytuacji, że mamy wiele placówek zadłużonych, szczególnie chodzi o powiaty. Ale to też jest znamienne, że zbyt dużo jest tych organów założycielskich. Z zainteresowaniem przyjąłem inicjatywę marszałka województwa łódzkiego, który chce przyporządkować wszystkie placówki szpitalne, jako organ założycielski - marszałek województwa. Będzie na pewno odpowiedzialność jedna, będę wiedział, jak rozmawiać w Rawie, jak w Skierniewicach, a jak w Piotrkowie Trybunalskim, a nie tak jak dzisiaj, że część tych placówek jest akurat podległa staroście i starosta ma ogromne kłopoty, szczególnie w Tomaszowie Mazowieckim, bo tam niemalże już jest masa upadłościowa, a z kolei marszałek nie może zbyt wiele uczynić. W tym kierunku idąc, możemy to zacząć prostować, oszczędzać pieniądze. Myślę, że wtedy nam też wystarczy na wprowadzenie tego, co zostało tak pięknie sprzedane - leków za złotówkę: renciści i emeryci będą mogli te leki kupować.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym też się odnieść do tego, co zrobiliśmy w nawiązaniu do szczególnej potrzeby służb wojskowych. Bo ja krytycznie podchodziłem do likwidacji Wojskowej Akademii Medycznej. Dzisiaj, co prawda, mamy pierwszy uniwersytet medyczny, a nawet musieliśmy w pewnym sensie przekonywać się, że taka decyzja powinna zapaść, dlatego że przecież ten uniwersytet formalnie nie spełnia standardów od wieków przestrzeganych co to tego, czego powinniśmy na uniwersytecie uczyć. Ale z drugiej strony trzeba zauważyć, że nie kształcimy teraz specjalistów dla wojska, a coraz częściej bierzemy udział w różnego rodzaju interwencjach lub też w działaniach stabilizujących sytuację polityczną, tak jak w Afganistanie czy na Bałkanach. Zatem będziemy potrzebować takich specjalistów. W związku z tym mam jedno pytanie do pana ministra, chciałbym, żeby odnosząc się do naszych wystąpień, przedstawił pan minister swój punkt widzenia: co z tym kształceniem specjalistycznym właśnie na potrzeby wojska czy służb specjalnych? Bo przecież sprawa dotyczy też takich przypadków, które ocenialiśmy bardzo krytycznie - chodzi o sprawę Magdalenki. Przecież tam właśnie tacy specjaliści byli szczególnie potrzebni.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PoselRomanJagielinski">Podsumowując, chcę powiedzieć w imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej, że oceniamy tę sytuację jako bardzo trudną i zdecydowanie stwierdzamy, że informację ministra przyjmiemy, dlatego że ona też odzwierciedla te trudności, ona nie lukruje, nie twierdzi się w niej, że wszystko jest bardzo dobrze, ale pokazuje też i elementy słabe. Jeśli mówimy o całej służbie zdrowia bardzo krytycznie, to patrząc na zapisy merytoryczne, statystyczne czy prezentację pana ministra, trzeba powiedzieć, że odniósł się do tego z pełną rozwagą i pokazał też trudności, które ma, prowadząc ten resort. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Krystynę Herman występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselKrystynaHerman">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Z niezwykłą żarliwością posłowie opozycji atakują rząd i obecnego ministra zdrowia za efekty swoich błędów. Formułowane dzisiaj zarzuty i pytania należało kierować po pierwszym roku funkcjonowania reformy, kiedy to do systemu nie wpłynął 1 mld zł z tytułu nieściągniętych składek, kiedy w każdej z siedemnastu kas chorych obowiązywały różne, nie zawsze racjonalne zasady kontraktowania i finansowania świadczeń zdrowotnych, a pani minister Knysok dzieliła pieniądze według przyjętego przez siebie algorytmu. Wtedy nie słyszało się głosów o centralizacji i o tym, że minister zdrowia traci kontrolę nad systemem ochrony zdrowia w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PoselKrystynaHerman">W sierpniu 2000 r. Najwyższa Izba Kontroli wystawiła taką oto ocenę nowego systemu i organów odpowiedzialnych za jego wdrażanie: ˝W pierwszym roku działania kas chorych nie zostały spełnione oczekiwania co do usprawnienia organizacji opieki zdrowotnej. Nieumiejętne wdrażanie nowego systemu nie przyniosło oczekiwanych efektów organizacyjnych, pogłębiło natomiast niektóre z negatywnych zjawisk występujących w samym systemie. Krytycznie oceniono działania ówczesnego ministra zdrowia oraz pełnomocnika rządu i jego biura za niepełne wykonanie zadań związanych z wprowadzeniem nowego systemu. Przykładem może być niewdrożenie, do czasu zakończenia kontroli, systemu informatycznego wspomagającego funkcjonowanie kas i umożliwiającego m.in. skuteczną weryfikację informacji o członkostwie osób ubezpieczonych, należności z tytułu niewpłaconych składek itp. (...) Najwyższa Izba Kontroli krytycznie ocenia stan przygotowania publicznych zakładów opieki zdrowotnej do prowadzenia statutowej działalności w warunkach, jakie powstały z dniem 1 stycznia 1999 r. w wyniku reformy ubezpieczeń zdrowotnych. Podkreślić należy zwłaszcza nieprzygotowanie zakładów do funkcjonowania w warunkach samodzielności finansowej.˝</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PoselKrystynaHerman">Zadaję więc pytanie posłom dzisiejszej opozycji oraz obradującym nie tak dawno w Złotowie twórcom i realizatorom reformy ochrony zdrowia: dlaczego wcześniej nie przeprowadzili szczegółowej analizy i zmiany wadliwych rozwiązań</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#PoselKrystynaHerman">, nie dokonali bilansu porażek? Bo to niewątpliwie doprowadziło do dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#PoselKrystynaHerman">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Szczególnym przykładem jest województwo dolnośląskie. Tam jak w soczewce odbiły się negatywne skutki przyjętej reformy. Dolny Śląsk nie miał tyle szczęścia co Górny Śląsk, Wielkopolska i Suwalszczyzna, aby przed wprowadzeniem reformy uczestniczyć we wdrażaniu nowatorskich rozwiązań pilotażowych, tym samym korzystać z niemałych środków finansowych na dostosowanie swoich placówek do funkcjonowania w systemie ubezpieczeń zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#PoselKrystynaHerman">W 1999 r., według wspomnianego już algorytmu minister Knysok, Dolnośląska Regionalna Kasa Chorych otrzymała jedynie 87% środków finansowych z roku 1998, przy średniej krajowej na poziomie 106%. Po uwzględnieniu rzeczywistych kosztów samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (wydatki budżetowe plus zobowiązania powstałe w 1998 r. po usamodzielnieniu, plus zobowiązania z tytułu refundacji leków) przychód Dolnośląskiej Regionalnej Kasy Chorych na 1999 r. wynosił jedynie 60%, a zatem niedobór środków finansowych na wejściu reformy wyniósł 265 mln zł. Trudną sytuację dolnośląskiej służby zdrowia pogłębiał wysoki poziom nieściągalności składki. Za 1999 r. była to kwota 87,5 mln zł. Nie mam dokładnych informacji, ile to było za rok 2001, za 2002 r. podobno 100 mln zł, mówię: podobno, bo trudno dotrzeć. No właśnie, to też jest jednym z powodów wadliwości tego systemu od samego początku.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#PoselKrystynaHerman">Innym ważnym elementem systemu o charakterze przychodowym jest liczba ubezpieczonych, a ta w woj. dolnośląskim w każdym roku kształtowała się inaczej. I tak w roku 1999 było 2752 tys. ubezpieczonych, w roku 2000 już tylko 2 528 464 osoby, w roku 2001 znowu 2 752 553 osoby, żeby w 2002 r. spaść do pułapu 2 658 043, rok 2003 to znowu 2 704 414 osób ubezpieczonych. Zaniżenie liczby ubezpieczonych o 212 tys. osób w 2000 r. nie jest niczym uzasadnione i skutkuje utratą przychodów w wysokości 113 mln zł. Dodam jeszcze, że do 2003 r. z Branżowej Kasy Chorych do Dolnośląskiej Kasy Chorych przepisało się 35 955 osób, oczywiście bez środków finansowych ze składek - składki szły do Branżowej Kasy Chorych, a świadczenia były udzielane przez Dolnośląską Kasę Chorych.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#PoselKrystynaHerman">Liczba ubezpieczonych w poszczególnych kasach chorych wiąże się także z wysokością wyrównania międzykasowego i można by zadać pytanie, ile straciła Dolnośląska Kasa Chorych, ile pieniędzy nie wpłynęło do zadłużających się tam szpitali? Zresztą ten problem wyrównania międzykasowego występował nie tylko w Dolnośląskiej Kasie Chorych, ale również w innych: lubuskiej, opolskiej, praktycznie we wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#PoselKrystynaHerman">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W uzupełnieniu tych wyliczeń chciałabym odnieść się jeszcze do problemów związanych z restrukturyzacją. Dolny Śląsk posiadał bardzo rozwiniętą bazę szpitalną, poczynając od szpitali klinicznych, resortowych, wojewódzkich, powiatowych, a nawet gminnych, na szpitalach uzdrowiskowych kończąc. Aby dostosować ich funkcjonowanie do nowych warunków finansowania świadczeń zdrowotnych, należało przyjąć kompleksowy plan restrukturyzacji, łącznie z likwidacją. Takich właśnie działań nie umożliwiał ministerialny program działań osłonowych przyjęty od 1999 r., powołane komitety sterujące i corocznie zmieniane reguły dzielenia środków finansowych. Mimo to w woj. dolnośląskim w latach 1999-2002 zrestrukturyzowano ponad 4 tys. łóżek, w tym likwidując prawie 2 tys. łóżek, mówię: zrestrukturyzowano, zwolniono 8300 pracowników i są to jedne z wyższych wskaźników w kraju. Dlaczego więc prowadzona restrukturyzacja nie spowodowała poprawy funkcjonowania i finansowania służby zdrowia? Odpowiedź jest prosta: wobec braku ustawowych regulacji restrukturyzacja, jak cała reforma, przeprowadzona była chaotycznie, dostosowując głównie struktury organizacyjne do poziomu finansowania świadczeń zdrowotnych, ponadto zwalniani pracownicy pozostawali w systemie, w tworzonych niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej finansowanych przecież przez kasy chorych, bo innego źródła finansowania nie było.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#PoselKrystynaHerman">Koszty zaniechania działań restrukturyzacji szacuje się w województwie na około 85 mln zł rocznie. Sumując bardzo ostrożnie, w systemie ochrony zdrowia na Dolnym Śląsku zabrakło ponad 600 mln zł. Do tego należy dodać skutki ˝ustawy 203˝ i koszty obsługi zadłużenia, a także lawinowo narastające odsetki karne. I taka jest główna przyczyna prawie miliardowego zadłużenia dolnośląskiej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#PoselKrystynaHerman">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W woj. dolnośląskim nastąpiło załamanie systemu finansowania. Ograniczona jest dostępność do świadczeń zdrowotnych. Pracownicy nie otrzymują należnych im poborów. To jest bardzo delikatnie przedstawiona sytuacja służby zdrowia na Dolnym Śląsku. Konieczne są natychmiastowe działania mające na celu wyjście z obecnego kryzysu. Panie ministrze, można by powiedzieć, że tak dalej być nie może. Jestem przekonana, że tak dalej być nie musi. W imieniu dolnośląskiej służby zdrowia, w imieniu mieszkańców Dolnego Śląska, i nie tylko, apeluję do pana ministra o wykonanie tych wszystkich działań, których nie wykonał rząd pani poseł Radziszewskiej</u>
          <u xml:id="u-54.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-54.13" who="#PoselKrystynaHerman">, mając na to cztery lata. Ale też dzięki skutecznemu blokowaniu prac nad ustawą o Narodowym Funduszu Zdrowia właśnie przez panią poseł Radziszewską, na pewno dzisiaj bylibyśmy o jeden rok do przodu.</u>
          <u xml:id="u-54.14" who="#PoselKrystynaHerman">Pan poseł Piecha wyraźnie pomylił adresata swojego wystąpienia, ale też - jak sam podkreśla - w poprzedniej kadencji Sejmu nie uczestniczył w przyjmowaniu tych nowatorskich, reformatorskich działań ówczesnego rządu, nie był posłem, a szkoda, bo może dzisiaj nie byłoby problemu z finansowaniem służby zdrowia. Może tak świetnie by to wszystko wyliczył i przygotował, że nie byłoby o czym mówić.</u>
          <u xml:id="u-54.15" who="#GlosZSali">(Te gruszki na wierzbie przeszkodziły.)</u>
          <u xml:id="u-54.16" who="#PoselKrystynaHerman">Ale te gruszki przeszkodziły, być może.</u>
          <u xml:id="u-54.17" who="#GlosZSali">(Przedwyborcze obietnice.)</u>
          <u xml:id="u-54.18" who="#PoselKrystynaHerman">Panie ministrze, wychodzi też na to, że ma pan na swoich barkach dług, który wymaga spłacenia. A kiedy pani poseł Radziszewska i pan poseł Piecha pytają, dlaczego nie mna pieniędzy w systemie ochrony zdrowia, to ja zwrócę uwagę na taki drobny szczegół - z chwilą wejścia reformy służba zdrowia została oddłużona na ponad 8 mld zł. W tym czasie z budżetu państwa spłacano dług służby zdrowia sprzed reformy - 8 mld zł, trochę ponad.</u>
          <u xml:id="u-54.19" who="#GlosZSali">(Po rządach SLD.)</u>
          <u xml:id="u-54.20" who="#PoselKrystynaHerman">Gdyby te 8 mld w tym czasie wpływało do systemu ochrony zdrowia, myślę, że dzisiaj też nie mielibyśmy o czym rozmawiać. Boję się nawet myśleć, jak dobra byłaby sytuacja w służbie zdrowia. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-54.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią Ewę Kopacz występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselEwaKopacz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Informacja ministra zdrowia o sytuacji finansowej służby zdrowia nie zaskakuje. Jest wszak sprawą powszechnie znaną, iż w służbie zdrowia źle się dzieje. Kłopoty z pieniędzmi dla służby zdrowia były rzeczywistością w czasach PRL-u, ale w czasach III Rzeczypospolitej nie zmniejszyły się nawet na jotę. Od początku transformacji trwa kontredans, swoista gra w jo-jo - placówki służby zdrowia oddłuża się, po czym zadłużają się one ponownie, a kiedy już niemal zbankrutowały, oddłuża się je raz jeszcze. Produkuje się rozmaite eksperymenty, które unieważnia się lekką ręką natychmiast po ich wdrożeniu. Najświeższy przykład pochodzi sprzed paru miesięcy, kiedy to zlikwidowano 17 kas chorych i powołano jedną superkasę, dla niepoznaki nazwaną Narodowym Funduszem Zdrowia, ponoć panaceum na całe zło w ochronie zdrowia. Czy w takiej atmosferze tymczasowości i doraźności menedżerowie służby zdrowia mogą w sposób odpowiedzialny zarządzać swoim majątkiem?</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselEwaKopacz">Czy w atmosferze demagogicznej nagonki i polowania na ˝czarnego luda˝, czyli na winnego wszelkiego zła, jakie się dzieje w szpitalach i przychodniach, którym to złym z reguły okazuje się szef placówki służby zdrowia, posady te mogą być zarezerwowane dla kogoś innego niż dla członków klubu samobójców? Będę broniła dyrektorów ZOZ, szpitali, kierowników przychodni. Dokonują oni cudów zaradności i gospodarności, tak jakby chcieli oszukać dobrego króla Salomona i udowodnić mu, że król może nie, ale oni z pustego nalać potrafią.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PoselEwaKopacz">Informacja pana ministra skłania do niewesołej refleksji nie tylko z powodu wymowy przytoczonych tam liczb. Zastanawia przede wszystkim, dlaczego nie podjęto badań nad strukturą zadłużenia, i to nie tylko w skali globalnej, ale w skali określonych typów placówek służby zdrowia. Byłoby nader interesujące dowiedzieć się, jaka jest struktura rodzajowa wydatków w przeciętnym szpitalu powiatowym, przychodni obsługującej np. 10 lub 20 tys. pacjentów czy wreszcie w klinice akademickiej. Takie dane może w przysłowiowe 5 minut dostarczyć dyrektor każdej z tych placówek. Warto też dowiedzieć się, jaki rodzaj wydatków narażony jest na zadłużenie, w jakich segmentach ono powstaje i co się z nim dzieje. Warto się dowiedzieć, jaki jest średni termin zapłaty dostawcom za poszczególne usługi i towary. Wydatki służby zdrowia są lokowane w niewielu, ściśle określonych dziedzinach - w dziedzinie zakupu leków, środków pomocniczych, aparatury medycznej, wynagrodzeń personelu i wreszcie remontów i napraw coraz bardziej zdekapitalizowanego majątku trwałego. Zatem mówiąc o zadłużeniach placówek służby zdrowia, powinniśmy mówić o ich przyczynach, jednocześnie pokazując środki zaradcze. Nie powinniśmy także abstrahować od pytania, w jakiej mierze na zadłużenie w służbie zdrowia wpływa polityka stosowana przez dostawców, przede wszystkim przez koncerny farmaceutyczne, i jak kształtowała się przez ostatnie lata krzywa cen na ich produkty. Czy państwo stosowało jakieś metody regulacyjne, czy w tej dziedzinie, gdzie partner, czyli placówka służby zdrowia jest tak biedna i słaba, a zarazem skazana na ten typ dostawców, wolno stosować wszystkie reguły wolnego rynku? Warto też zapytać o to, czy władza centralna stworzyła warunki aktywnego wspierania służby zdrowia przez samorządy, jakie uruchomiła mechanizmy fiskalne czy pomocowe, a minęło już przecież 20 miesięcy. Pytamy też, jak polityka kontraktów zawieranych między kasami chorych a placówkami służby zdrowia wpłynęła na narastanie zadłużenia, jaka np. powinna być optymalna stawka na pacjenta, aby zadłużanie nie narastało - taka swoista cena równowagi, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#PoselEwaKopacz">Służba zdrowia, podobnie jak oświata i polityka społeczna, niejako z definicji jest czy też powinna być wizytówką rządów lewicowych, chlubiących się przede wszystkim wrażliwością społeczną. Tymczasem rząd, z nazwy lewicowy, w sprawach służby zdrowia namieszał tyle, że lata upłyną, zanim służba zdrowia uzyska równowagę, w tym równowagę finansową. Nie wystarczy zmiana kilku szyldów, kilku ministrów, ustanowienie wirtualnych leków za złotówkę czy nawet za 5 groszy. Rzeczywistą miarą wrażliwości społecznej jest pochylenie się nad najgłębszymi przyczynami zapaści polskiej służby zdrowia. Dlatego z dużą nadzieją Platforma Obywatelska czeka na wiarygodny i dokładny raport o przyczynach katastrofalnego stanu polskiej służby zdrowia. Kiedy takowy może zostać przedstawiony? No, to jest pytanie bardzo trudne, podejrzewam, szczególnie dla rządu po dzisiejszym wystąpieniu pana ministra. Nie bójcie się, państwo, taki raport nie popsuje wizerunku tego rządu, bo już nic bardziej popsuć go nie zdoła. Dlatego, a może mimo wszystko, zróbcie to jak najszybciej. Włóżcie w to minimum wysiłku i pokażcie wreszcie skuteczne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#PoselEwaKopacz">Panie i Panowie Posłowie! Od 1991 r. obowiązuje wielokrotnie nowelizowana ustawa o zakładach opieki zdrowotnej. Obecne zakłady opieki zdrowotnej są traktowane niemal jako samodzielne przedsiębiorstwa, za których długi tylko w razie likwidacji płaci właściciel - samorząd albo skarb państwa. Ale właściciel nie może wesprzeć swojego szpitala lub przychodni środkami gminy lub powiatu przeznaczonymi na sfinansowanie bieżących wydatków, np. komunalnych, albo części wynagrodzeń. Spis warunków, w jakich może on finansować zakład opieki zdrowotnej, jest dość ściśle określony i nie jest za długi, a na pewno jest niepraktyczny. O ile można by zmniejszyć długi placówek służby zdrowia, gdyby publiczny właściciel mógł pomagać finansowo swoim - podkreślam, swoim - w końcu szpitalom i przychodniom. Ta 12-letnia już ustawa wymaga zmian, bezwzględnie. Zapowiedź nowelizacji tej ustawy słyszymy od kilku miesięcy. Dobrze by się stało, gdyby na zapowiedzi się nie skończyło, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#PoselEwaKopacz">Wysoki Sejmie! Zadłużenie służby zdrowia budzi grozę nie tylko z powodu gatunkowego ciężaru liczb, jakie tu padły. Za nimi staje bowiem widmo niedoleczonych pacjentów, koszmar zamykanych przychodni i ponura perspektywa, że prawdą okaże się powiedzenie polskiej ulicy: Trzeba być bardzo zdrowym, aby w Polsce chorować.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#PoselEwaKopacz">Ja chciałabym się odnieść do wystąpień kilku moich przedmówców, a przede wszystkim do wystąpienia pani poseł Herman.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#PoselMariaGajeckaBozek">(Czas minął dawno...)</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#PoselEwaKopacz">Ale wszystkim mija, pani poseł, i tak skrupulatnie pani nie pilnowała moich przedmówców.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#PoselMariaGajeckaBozek">(Pani poseł już mówi 8 minut zamiast 3.)</u>
          <u xml:id="u-56.10" who="#PoselEwaKopacz">Chciałabym tylko odnieść się...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Najmocniej przepraszam panią posłankę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselEwaKopacz">Ja już kończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pozwólcie mi, panie, prowadzić obrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselEwaKopacz">Ja już kończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Mam zegar, precyzyjnie to odmierzam. Nie wyliczajmy sobie nawzajem czasu.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselEwaKopacz">Pani Poseł Herman! Otóż to nie jest informacja pana ministra Sikorskiego. Ta informacja, którą dzisiaj usłyszeliśmy z tejże trybuny, to jest informacja rządu Leszka Millera, który od 20 miesięcy sprawuje władzę.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PoselMariaGajeckaBozek">(Od 18.)</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PoselEwaKopacz">W związku z tym my, Platforma Obywatelska, w osobie pana ministra Sikorskiego upatrujemy to coś, czego nie mogliśmy się dopatrzeć w panu ministrze Łapińskim - nadzieję na to, że wreszcie koalicja rządząca będzie miała partnera do konstruktywnej współpracy na poziomie komisji.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#PoselEwaKopacz">Jeszcze jedna uwaga. Sądziłam, że tylko wystąpienie pana ministra jest w stanie mnie zaskoczyć, ale okazuje się, że najbardziej zaskoczył mnie przedstawiciel Samoobrony.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#PoselEwaKopacz">Panie Pośle Budner! Ja się bardzo cieszę, że wreszcie los pacjentów jest panu równie bliski, jak posłom Platformy Obywatelskiej. Powiem szczerze, że zaskoczył mnie pan tym, iż wreszcie zmienił pan optykę i twierdzi pan, podobnie jak my, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest panaceum na rozwiązanie problemów w służbie zdrowia, ale jednocześnie odrobinę mnie pan zawiódł, bo zwykle, kiedy stawia się diagnozę, to potem dobry lekarz próbuje wdrożyć terapię. Dla państwa ta terapia jest wyjątkowo krótka - zawsze mówicie: Balcerowicz musi odejść. Tym razem nie usłyszałam tego z ust waszego przedstawiciela i tu jestem lekko rozczarowana.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#PoselEwaKopacz">Panie ministrze, jedna istotna rzecz. Zaniepokoił mnie pan zdecydowanie słowami: restrukturyzacja w ochronie zdrowia. Restrukturyzacja do tej pory kojarzyła się, przede wszystkim dyrektorom jednostek ochrony zdrowia, ze zwolnieniami. Chcę przypomnieć, że od 1999 r. ok. 90 tys. pracowników służby zdrowia straciło pracę. Nie chciałabym, żeby w pańskim wydaniu słowo: restrukturyzacja kojarzyło się jednoznacznie z pogłębianiem bezrobocia również wśród pracowników służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#PoselEwaKopacz">I na zakończenie, ponieważ czas mija...</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#GlosZSali">(Już dawno minął.)</u>
          <u xml:id="u-62.10" who="#PoselEwaKopacz">...chciałabym tylko i wyłącznie w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej przyłączyć się do wniosku PiS. Nie poprzemy przyjęcia tej informacji, którą przedstawił pan minister, ale sądzę, że każda następna będzie na tyle dobra, że z czystym sumieniem, panie ministrze, z gotowością pomocy panu będziemy popierać pańskie wystąpienia. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-62.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pani poseł Radziszewska w trybie sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Wysoka Izbo! Z wypowiedzi pani Herman...</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#PoselMariaGajeckaBozek">(Pani poseł Herman.)</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#PoselElzbietaRadziszewska">...wnoszę, że absolutnie nie zrozumiała treści...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pani poseł, przepraszam, ale proszę nie objaśniać pani Herman swojej wypowiedzi, tylko proszę sprostować mylnie przytoczony fragment pani wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PoselElzbietaRadziszewska">...błędnie zrozumiała to, co ja powiedziałam w swoim wystąpieniu. Ubolewam nad tym, że pani poseł Herman zrozumiała, iż całe zło tkwi w rządach premiera Buzka. Ubolewam nad tym, że nad ręką ministra Łapińskiego, Balickiego i Sikorskiego czuwa duch poprzednich ministrów i premiera Buzka, bo okazuje się, że tamte czasy dzisiaj decydują o tym, co się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#PoselAlfredOwoc">(Niestety.)</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Przez dwa lata jeśli ten rząd nic nie wymyślił, to znaczy, że nie ma pomysłu i na następne dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Jeżeli pani poseł Herman mówi, że dzięki mojej skromnej osobie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Ale, pani poseł, najmocniej przepraszam, staram się prowadzić nadzwyczaj tolerancyjnie te obrady, jednak to jest przecież typowa polemika, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Ostatnie zdanie. Jeżeli pani poseł Herman ze mnie czyni takiego mocarza, który jest w stanie wszystko zrobić, bardzo dziękuję za docenienie mojej skromnej osoby i w takim razie namawiam do dyskusji na temat naprawy służby zdrowia z nami, z opozycją i ze mną osobiście, posłów SLD i ministerstwo. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Marię Gajecką-Bożek występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mieliśmy mówić o sytuacji finansowej w polskiej służbie zdrowia, a pani poseł Radziszewska, swoim starym już zwyczajem, wygłasza wystąpienie polityczne. Jak zwykle myli się pani poseł w sprawach zasadniczych. Nie 2 lata obecna koalicja sprawuje władzę, lecz 18 miesięcy. Te 18 miesięcy to nic w porównaniu ze zmarnowanymi 4 latami poprzedniego rządu.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PoselElzbietaRadziszewska">(I 50 latami PRL.)</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Nie dla wszystkich te lata były zmarnowane. Swoi mieli się dobrze, ba, nawet bardzo dobrze, co za chwilę udowodnię na przykładach. Było tyle środków na restrukturyzację, że można było w ciągu tamtych 4 lat kupić nowy sprzęt anestezjologiczny. ˝Biedny˝ sprzęt zniszczył się w ciągu tych 18 miesięcy, a zwiększone składki dopiero trzy razy wpływały do funduszu, a nie przez cały czas.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Moja koleżanka mówiła o sytuacji w Dolnośląskiej Kasie Chorych. Ja, ponieważ jestem mieszkanką Górnego Śląska, postaram się przedstawić sytuację w tej ponoć najlepszej kasie. Z analizy finansowej, jaką przeprowadził Departament Ekonomiki i Finansów Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych w grudniu 2001 r., wynika, że sytuacja finansowa śląskiej kasy była dobra, ba, bardzo dobra. W roku 1999 zaoszczędzono 72 mln, w roku 2000 - 157 mln, a za trzy kwartały roku 2001 - 257 mln. Same tylko oszczędności wynikające z niewykorzystania środków z planu finansowego za trzy kwartały w kosztach świadczeń zdrowotnych wynoszą 28 mln zł. Kasa wykonała tylko 98% planowanych wydatków na świadczenia zdrowotne w stosunku do przyjętych w planie finansowym. Natomiast wynik finansowy netto publicznych zakładów opieki zdrowotnej, bez karnych odsetek, ukształtował się w roku 2000 tak, że były straty w wysokości 80 mln zł. Zadać sobie należy pytanie: Czy właściwie zostały zawarte kontrakty ze świadczeniodawcami? Czy nie zostały zaniżone te kontrakty? Kasy chorych były instytucją non profit, czyli nie powinny przynosić zysku. Należy się zastanowić, czy karne odsetki nie przewyższały zysków z lokat złożonych w depozycie. Ale jeżeli przyjrzymy się analizie kontraktowania świadczeń zdrowotnych w roku 2002 w aspekcie jawności umów, bo dopiero w roku 2002 umowy były jawne i ukazały się w Internecie - korzystałam z danych urzędu nadzoru: Warszawa, luty 2002 r. - to okaże się, że np. koszty leczenia hospitalizowanego z zastosowaniem procedury podśluzówkowej konchoplastyki to minimalna kwota w Częstochowie wynosząca 500 zł, a maksymalna kwota, 1100, w niepublicznym ZOZ Chorzów, hospitalizowanego z zastosowaniem procedury ezofagoskopii to najniższa kwota 350 zł - publiczny ZOZ Myszków, maksymalna 700 zł - niepubliczny ZOZ Chorzów, hospitalizowanego z zastosowaniem procedury septoplastyki: minimalna kwota 650 zł - Myszków, maksymalna 1500 - niepubliczny ZOZ Chorzów, terapii bisfosfanianami ze wskazań onkologicznych: minimalna kwota 80 zł - Bytom, maksymalna kwota Szpital im. Leszczyńskiego w Katowicach i szpital w Rybniku - kwota 200 zł, hospitalizowanego na oddziale położniczym: minimalna kwota Sosnowiec - 1200 zł, maksymalna - 1450 zł, Szpital Deszczyńskiego, porady w poradni patologii ciąży: minimalna kwota 19 zł - Bytom, maksymalna - 150 zł (8 razy więcej) Centrum Medyczne Sadowski. Przykładów można by podawać wiele, bardzo wiele.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#PoselMariaGajeckaBozek">To, czy placówka popadała w długi, zależało nie tylko od ofiarności pracowników służby zdrowia, ale głównie od tego, czy uzyskało się dobry kontrakt z kasą chorych. Na terenie Górnego Śląska palcem można było wskazać szpitale, które ten kontrakt miały bardzo dobry.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#PoselMariaGajeckaBozek">I dochodzimy do roku 2002. Kasa ma duże oszczędności, stan finansowy kasy jest bardzo dobry, parlament pracuje nad zmianą ustawy o radach kas, a więc szykują się przypuszczalne zmiany personalne. Od stycznia 2002 r. wpływy finansowe do śląskiej kasy chorych są co miesiąc znacznie mniejsze, niż zakładał plan finansowy. Co robi zarząd, mimo że wpływy nie są zgodne z planem? Otwiera puszkę Pandory, płaci za nadwykonania z lat ubiegłych. Ci, co przestrzegali dyscypliny finansowej, tych dodatkowych środków nie dostają. W lipcu 2002 r. zostawia się bombę z opóźnionym zapłonem. Dokonuje się renegocjacji kontraktów i na przykład stawka w podstawowej opiece zdrowotnej wzrasta o 2 zł na osobę, na 36 mln renegocjuje się umowy w zakresie specjalistyki, na 23 mln renegocjuje się umowy w zakresie programów zdrowotnych ze skutkami finansowymi na lata 2003 i 2004.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Pozwoliłam sobie przeanalizować dostęp do świadczeń z zakresu tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego na terenie całego kraju. I tak, w roku 1999 w woj. śląskim wykonano 82 tys. badań z zakresu tomografii komputerowej, a w roku 2002 - 172 tys., co daje wzrost o 210%. Jeżeli chodzi o rezonans magnetyczny, to z 16 tys. wzrosło to do 47 tys., co daje wzrost o 300%. Analizując liczbę wykonanych badań na 1000 mieszkańców, dowiadujemy się, że w woj. śląskim wykonano na 1000 mieszkańców 8 badań z zakresu tomografii komputerowej, z zakresu rezonansu - 2,3, podczas gdy w innych kasach ta średnia waha się od 0,6 do 2,5 na 1000 mieszkańców w wypadku tomografii komputerowej, a w wypadku rezonansu nie przekracza 1 na 1000 mieszkańców. Cena jednego badania z zakresu tomografii komputerowej w skali kraju wahała się od 194 zł aż do 300 zł w kasie śląskiej. Gdy w roku 2003 obecny zarząd obniżył cenę tomografii komputerowej do 200 zł - tak jak to było w innych kasach - płacz, zapowiedź procesów sądowych, gdyż kontrakty były przedłużone na okres 3 lat, a ponieważ 50% tych badań wykonuje się w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej... Już nie muszę mówić, o co chodzi. Mogę spotkać się z argumentem, że im więcej badań się robi, tym lepiej, bezpieczniej dla pacjenta. Pacjenci powinni czuć się bezpiecznie nie tylko na Śląsku, ale w całym kraju. Czy ktoś przeprowadził analizę tych badań? Ile tych badań powinno wypadać prawidłowo na 1000 mieszkańców? Przecież winny być medyczne wskazania do wykonania tak wysoce specjalistycznych badań. Powiedziano mi kiedyś: Pacjenta boli głowa, może mieć guza mózgu, mimo że badanie medyczne na to nie wskazuje. Proszę państwa, wszyscy, jak tu, na sali, siedzimy, możemy mieć guza mózgu, to co, mamy sobie robić co dwa miesiące tomografię komputerową, żeby się dowiedzieć, czy go mamy czy nie mamy?</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#GlosZSali">(Niektórzy 3 razy mieli.)</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#PoselMariaGajeckaBozek">No, niektórzy nawet 5, pani poseł. I badanie psychiatryczne należałoby zrobić, zanim się złoży ofertę, że się będzie kandydowało na posła.</u>
          <u xml:id="u-70.9" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Przyjrzyjmy się liczbie łóżek szpitalnych na terenie woj. śląskiego. W roku 1999 jest ich 34 900, do roku 2000 następuje spadek o 850, ale już w roku 2001, kiedy była duża ilość środków na restrukturyzację, ta liczba wzrasta o 2948, w roku 2002 o następne 267 łóżek, a w roku 2003 o 413. Sama tylko akademia medyczna w latach 2001 i 2002 zwiększyła liczbę łóżek o 160. Szpitale kliniczne na Śląsku mające 35 tys. łóżek na te łóżka wykorzystują 40% środków finansowych śląskiej kasy chorych, razem ze środkami na programy zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-70.10" who="#PoselMariaGajeckaBozek">I tak dochodzimy, proszę państwa, do restrukturyzacji. Liczba łóżek szpitalnych winna być zmniejszona, a większy nacisk powinno położyć się na podstawową opiekę zdrowotną. I nie ulega żadnych wątpliwości, co klub SLD podnosi, z pełnym szacunkiem, że podstawowa opieka zdrowotna w większości przypadków powinna być w rękach niepublicznej służby zdrowia, bo pacjent czuje się związany z lekarzem, lekarz czuje się związany z pacjentem i lepiej o tego pacjenta dba.</u>
          <u xml:id="u-70.11" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Restrukturyzacja polegająca na zmniejszeniu zatrudnienia doszła już w tej chwili, panie ministrze, do samej ściany. Już więcej zwalniać białego personelu nie wolno. Grozi to brakiem bezpieczeństwa pacjentów. Należy zastanowić się nad przeprofilowaniem oddziałów. Na przykład - poddaję to pod rozwagę - laryngologia, okulistyka, w dziedzinie których wykonuje się tylko bardzo drobne zabiegi operacyjne, może powinny działać w ramach hospitalizacji jednodniowej, a do większych zabiegów winno się przeznaczyć kilka oddziałów w województwie. Rozwiązanie to poddaję pod rozwagę.</u>
          <u xml:id="u-70.12" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Mówimy, proszę państwa, o zadłużeniu służby zdrowia. Nikt w kraju nie zdaje sobie sprawy, nie wie, ile faktycznie to zadłużenie wynosi, bo mamy bardzo wiele organów założycielskich. Minister zdrowia nie ma mechanizmów prawnych, aby uzyskać tego typu informacje. Organy założycielskie są różne, ale nawet dyrektor szpitala własnemu organowi założycielskiemu nie powie, ile ma długów. Będzie mówił tylko o długach wymagalnych, a nic nie wspomni o zadłużeniu wobec własnych pracowników. Uderzmy się w piersi jako parlament, czy zrobiliśmy wszystko, kiedy wprowadzaliśmy reformę ochrony zdrowia, czy stworzyliśmy mechanizmy prawne właściwej sprawozdawczości? Może należałoby to naprawić.</u>
          <u xml:id="u-70.13" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Mam dane, proszę państwa, od marszałka województwa, który jest organem założycielskim 61 szpitali. Wszystkie na dzień dzisiejszy posiadają długi, z tym że, analizując sam rok 2002, 34 zakłady przyniosły już zyski, czyli można się dobrze gospodarzyć, a 27 zakładów ma straty, z tym że straty sięgające powyżej 5 mln w długach wymagalnych mają 4 zakłady. Rekord bije wojewódzki szpital w Jastrzębiu, który ma 30 mln strat, w tym wymagalnych 20, a właśnie z tej mównicy w 1999 r. mówiłem, że przy urazach wielonarządowych szpital wojewódzki w Jastrzębiu został potraktowany doskonale, miał dwukrotnie wyższą stawkę niż szpital w Sosnowcu, i tą samą procedurę. Wymagania samych szpitali podlegających marszałkowi w województwie śląskim wynoszą na dzień dzisiejszy 201 mln zł - to jest tylko 61 placówek.</u>
          <u xml:id="u-70.14" who="#PoselMariaGajeckaBozek">Proszę państwa, sytuacja w służbie zdrowia nie jest łatwa. Najbardziej dobijają placówki ochrony zdrowia karne odsetki od długów. Należałoby się zastanowić, czyby nie zakreślić tu może grubej kreski, nie wiem jak to zrobić, żeby od dnia dzisiejszego spłacać długi bez karnych odsetek. Nie wolno długów darować, bo byłaby to nagroda dla niegospodarnych. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-70.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Alfera Owoca, posła niezrzeszonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselAlfredOwoc">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PoselAlfredOwoc">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Pozwolę i ja sobie przez parę chwil zwrócić państwa uwagę na wypowiedzi posła, co prawda o rodowodzie lewicowym, ale niezrzeszonego. Dominują, a przynajmniej bardzo mocno widać w naszej debacie emocje i chyba niekoniecznie obiektywizm. Warto to przy ocenie tej debaty, przy sformułowaniach, które padają, pamiętać, że tytuł, zakres naszej debaty jest zawężający i nieco wypaczający z definicji problem. Problematyka finansowa z istoty swojej oczywiście dominuje, jest na dzień dobry i na do widzenia przy ocenie problemu funkcjonowania opieki zdrowotnej, systemu opieki zdrowotnej, ochrony zdrowia, jak to zwał, zdrowia publicznego, ale znacznie jest lepiej, gdy się mówi z definicji już w tytule zaprezentowanym o kompleksowości tegoż problemu, o problemie łóżek, sieci szpitali, zakresu świadczeń, jakości świadczeń, oprzyrządowania Narodowego Funduszu Zdrowia, elektroniki, bardzo niedocenianego narzędzia nadzoru - to jakby w korespondencji z tym, o czym mówiła pani poseł Gajecka-Bożek, o braku wiedzy organów i pana ministra na temat tego, co się dzieje w zdrowiu, jakby z definicji braku wiedzy - o problemie dnia dzisiejszego i jutra, wynikającym z integracji, wiecznym problemie leków. Można mnożyć tego rodzaju sformułowania i szukać zawsze winnych. Jest jeszcze problem, o którym mówił pan poseł Piecha - OC, czyli współuczestnictwa instytucji ubezpieczeń w leczeniu ofiar wypadków. Przypomnę, że ten projekt od dłuższego czasu nabrał poważnej oziębłości, jeśli chodzi o postęp w pracach legislacyjnych, wyszedł z podkomisji, był przedmiotem debaty w dwóch komisjach. Jest to rocznie minimum 600 mln zł, zależy oczywiście od zakresu rozwiązań. Jest to kwota niezwykle ważna i niebagatelna w funkcjonowaniu służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PoselAlfredOwoc">Myślę, że warto pamiętać, iż jeśli dyskusję byśmy zawężyli do problematyki finansów opieki zdrowotnej, to - tu posłużę się swoimi doświadczeniami z innych parlamentów, obserwacjami z innych parlamentów, w krajach znacznie od nas bogatszych, gdzie jak jest dyskusja na temat finansowania, to zawsze jest tak, że tych pieniędzy jest za mało, i jeśli mówi opozycja, to jest totalnie źle, jeśli mówi rządzący, to w mniejszym lub większym stopniu jest do przyjęcia skala możliwości itd. - tych pieniędzy zawsze będzie brakować. Problem właśnie polega na konstrukcji, na tym, jak są wydatkowane. Nie da się przy całej złożoności funkcjonowania systemu głosić jednozdaniowych prawd, bo po prostu jest to niekompetencja, jeśli ktokolwiek odważa się na coś takiego. Grzechów naprawdę nie brakuje, jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów zdrowotnych po jednej i po drugiej stronie, i to jest bezsporne. Nie brakuje grzechów choćby spowolnienia, jeśli chodzi o rządy lewicy w latach 1993-1997 - bo można powiedzieć, że należało wcześniej wprowadzić ubezpieczenia, nie brakuje tych grzechów po stronie AWS i jeszcze Unii Wolności, rządzących w latach 1997-2001. I tu jedna dygresja: jak mówiła pani poseł Herman, odnosząc się do wypowiedzi jednej z koleżanek z Platformy Obywatelskiej, ta z kolei dystansowała się do tego, mówiąc o mocarstwowości, jest to kategoria odpowiedzialności każdego z posłów, członków koalicji rządzącej. To nie można tak, że ja chcę być lepsza i będę udawać, że wtedy to było fajnie, a teraz to jest be i słowotok, płomienne wypowiedzi itd. Jest to nierzetelne ze względów publicznych, aczkolwiek nie ukrywam, że wielu to kupuje i w tej walce o dusze i serca wyborców być może jest to sprawdzona metoda, ale w każdym przyzwoitym, profesjonalnie funkcjonującym gremium, środowisku takie wypowiedzi są po prostu oceniane jako coś, co jest płytkie, śmieszne, nierzetelne. A nie o to naprawdę nam chyba chodzi.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#PoselAlfredOwoc">Bezsporne jest, że tej koalicji przychodzi strasznie ciężko funkcjonować, jeśli chodzi o problem zdrowotny. Na pewno mimo tej wielkiej fali krytyki Narodowy Fundusz Zdrowia jest formą naprawy wykolejonych ubezpieczeń zdrowotnych, bo to jest pokłosie poprzednich rządów. I ja tu jestem gotów w ciągu chwili nawet enumeratywnie wymieniać te grzechy, które skłaniają do wygłaszania tak mocnych stwierdzeń, po części one dzisiaj tutaj na sali z tejże trybuny były wygłaszane. Nie ulega wątpliwości, że przed nami stoi olbrzymie zadanie dalszego porządkowania, jest to oczywiście wyzwanie intelektualne, nieporównywalne do niczego w życiu publicznym w naszym społeczeństwie. Oczywiście wydaje się, że detalicznie najważniejszą, najpilniejszą rzeczą jest ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, przystosowanie statusu prawno-organizacyjnego i ekonomicznego, jakby w konsekwencji, jednostki publicznej służby zdrowia, bo na niej opieka zdrowotna będzie się zawsze opierać, a nie na niepublicznej jednostce.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#PoselAlfredOwoc">Myślę, że to jest jakby nawoływanie do pana ministra, prośba o to, żeby jak najszybciej aktualizować strategię, ten dokument przyjęty przez rząd premiera Millera, bo po prostu jakby czas już....</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#PoselTadeuszCymanski">(Czas minął...)</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#PoselAlfredOwoc">Nie, nie, chciałem powiedzieć, że czas wymusza aktualizację tejże strategii.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#PoselAlfredOwoc">To jest dopuszczalne parlamentarnie, że się wkłada w usta mówiącemu nie jego słowa, rozumiem, tak to przyjmuję.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#PoselAlfredOwoc">Chciałbym jakby w finale swojej wypowiedzi powiedzieć: niechby ta nasza debata zaowocowała choćby jedną myślą, bo jest nam niezwykle potrzebne rozumienie problemów zdrowia jako problemów racji stanu. Choroba nie jest naprawdę ani czerwona, ani czarna, ani opozycyjna, ani koalicyjna. Niech dominuje tutaj w tej wojnie o dusze i serca wyborców troska o funkcjonowanie opieki zdrowotnej, ekumenizm, profesjonalizm, spokój i konsekwencja.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#PoselAlfredOwoc">Minister Sikorski jest znakomitą osobą, według mnie predysponowaną do tego, żeby być szefem tejże służby zdrowia, w takim nieco kolokwialnym rozumieniu, odznacza się odpowiednimi cechami, nie jest członkiem SLD, jest oczywiście osobą związaną z SLD, z rekomendacji tejże partii sprawuje rządy i urząd, wysoki urząd ministra, ale naprawdę nie da się bez pomocy również opozycji zrobić nic strategicznie atrakcyjnego dla zdrowia pacjenta i ewentualnie wszystkich potencjalnych pacjentów, którymi będziemy. I tym apelem chciałbym skończyć. Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Marię Potępę, występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselMariaPotepa">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! System prawny, jaki zaproponowano przy wprowadzaniu reformy administracyjnej kraju i kolejnych poziomów samorządu terytorialnego, spowodował, że bez zmiany dotychczasowego porządku prawnego, jedynym narzędziem, jedyną metodą działania zastosowaną przez ministra zdrowia wobec publicznych zakładów opieki zdrowotnej było i jest wprowadzenie specjalnych programów. Dlatego tak bardzo istotne zarówno dla resortu, jak i właśnie dla tych jednostek było rozpoczęcie i prowadzenie w kolejnych latach programu działań osłonowych i restrukturyzacji w ochronie zdrowia. Program ten ma wspierać zakłady opieki zdrowotnej w podejmowaniu działań mających na celu dostosowanie ich struktury do faktycznych potrzeb zdrowotnych i usprawnienie ich funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PoselMariaPotepa">Programy tych działań w odniesieniu do poszczególnych zakładów były przygotowywane przez dyrektorów tych zakładów i przez organy założycielskie. Podejmowano bardzo trudne decyzje. Zaszły głębokie zmiany restrukturyzacyjne. Środki przyznane w ramach tego programu w niewielkiej może, ale jednak znaczącej części nie zostały właściwie wykorzystane, co było tutaj przedmiotem już wcześniejszych argumentacji. Jednak chciałam powiedzieć o tych, którzy podjęli śmiałe i zasadne działania restrukturyzacyjne. I dzisiaj, kiedy rozmawiamy tu o potężnym zadłużeniu placówek ochrony zdrowia, proszę sobie zdać sprawą z tego, że są w Polsce prawidłowo funkcjonujące zakłady opieki zdrowotnej, które sprawnie i na bardzo wysokim czasem poziomie świadczą opiekę medyczną, zachowując płynność finansową. W pełni zgadzam się z tym, co powiedziała pani poseł Kopacz, że będą bronić tych dyrektorów i kierowników placówek, którzy dokonują akrobatycznych działań, aby tę płynność finansową utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PoselMariaPotepa">Z informacji uzyskanych z Ministerstwa Zdrowia wynika, że około 18% publicznych zakładów opieki zdrowotnej nie generuje żadnych zadłużeń. Samorząd terytorialny oraz same zakłady opieki zdrowotnej w celu dokonania restrukturyzacji w latach 1999-2002 zostały wsparte z budżetu państwa niebagatelną kwotą 980 mln zł. I w tych jednostkach, gdzie gospodarowano dobrze, gdzie te pieniądze nie zostały zmarnowane, można było pozyskać i wykorzystać te środki na przekształcanie, adaptacje, modernizacje, zakupy aparatury i sprzętu medycznego, co podniosło zarówno poziom świadczonych usług medycznych, jak i być może zarobki pracujących tam ludzi. Środki na restrukturyzację zatrudnienia można było pozyskać w trzech przypadkach: Jeżeli zakład ulegał likwidacji, jeżeli rozpoczynał proces prywatyzacji i tam, gdzie w sytuacji przerostu zatrudnienia planowano zwolnienia pracowników.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#PoselMariaPotepa">Przyłączam się do głosów, które już padły z tej trybuny, że ponieważ do końca 2002 r. zwolniono w ochronie zdrowia ponad 92 tys. pracowników, wprawdzie szacuje się, że połowa z nich znalazła zatrudnienie w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej, to jednak zjawisko to w moim głębokim przekonaniu zaczyna być niepokojące. Jestem lekarzem cały czas funkcjonującym, pracującym w tym systemie, który zafundował nam któryś z kolei, kolejny parlament. Z coraz większym niepokojem obserwuję bardzo ochocze działania podejmowane w kierunku dalszego obniżania zatrudnienia szczególnie białego personelu.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#PoselMariaPotepa">Pomimo prowadzenia programu działań osłonowych i restrukturyzacji w ochronie zdrowia od 1999 r., nadal obserwujemy narastanie zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej. Analiza zadłużenia została już tu paniom i panom posłom bardzo dokładnie przedłożona, ja nie będę tego powtarzać, ale chcę powiedzieć, że resort podjął działania mające na celu zmianę sposobu finansowania płatnika. Uchwaliliśmy ustawę o narodowym funduszu. Zgodnie z tym, co przed chwilą minister w swoim wystąpieniu mówił, konieczne jest podjęcie, i to dość szybkie, następnych prac legislacyjnych, jak gdyby równoległych, które powinny były być dużo wcześniej podjęte, w celu zmiany sposobu działania świadczeniodawcy, tak żeby mógł on sprawnie i odpowiedzialnie funkcjonować w tym systemie. To wymaga, panie ministrze, bardzo pilnych zmian, które nam pan dzisiaj zapowiedział.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#PoselMariaPotepa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zwracam się z apelem do pana ministra o dalsze kierowanie środków finansowych na działania osłonowe związane z restrukturyzacją placówek i ich dostosowywaniem do potrzeb zdrowotnych, szczególnie tych, które mają dobre pomysły, dobre programy pozwalające racjonalnie i pożytecznie wykorzystywać środki, przecież nieduże, dla dobra zarówno pacjentów, jak i białego personelu, i całego systemu. Licząc na pańskie doświadczenie jako dyrektora dużego szpitala i wicemarszałka, uważam, że to się uda. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Podrazę występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ochrona zdrowia nie jest indywidualną sprawą każdego człowieka, ale jest także kwestią społeczną. Należy zatem do sfery życia publicznego. Tym samym nakłada na państwo obowiązek konstrukcji odpowiedniego systemu, który gwarantowały skuteczną z punktu widzenia społeczeństwa opiekę medyczną i efektywną od strony ekonomicznej, zabezpieczającej racjonalne wykorzystanie środków publicznych. Takie przesłanie wyznacza drogę do poszukiwania różnych rozwiązań, dla których punktem wyjścia jest wzrost kosztów ochrony zdrowia i wzajemne relacje między nakładami a stanem zdrowia ludności.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PoselZbigniewPodraza">Obecnie mnożą się sformułowania określające stan zagrożenia, w jakim znalazła się ochrona zdrowia, od złej do tragicznej, i znajdują one swoje zróżnicowane odzwierciedlenie w różnych regionach kraju i dla różnych jednostek służby zdrowia. Z reguły wszyscy są zgodni co do tej diagnozy. Gorzej już ze zgodnością co do określenia przyczyn, czy też osób odpowiedzialnych za doprowadzenie do takiego stanu. Oczywiście, jak można było się spodziewać, prawa strona upatruje tych przyczyn w obecnie rządzącej koalicji, a myślę, że te poprzednie cztery lata i te 17-18 miesięcy, i to, co zostaje do zrobienia, jest do zrobienia dla nas wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#PoselZbigniewPodraza">Otóż bezsprzecznie, naszym zdaniem, podstaw takiego stanu rzeczy należy szukać w nieszczęściu, jakie spotkało ochronę zdrowia, kiedy związano ją z najbardziej kluczowymi i najtrudniejszymi reformami, a mianowicie z reformą administracyjną państwa, polegającą na utworzeniu dwóch dodatkowych poziomów jednostek samorządu terytorialnego, a także z reformą płatnika, potocznie zwaną reformą ochrony zdrowia, co z reformą systemu zdrowia tak naprawdę niewiele ma wspólnego, bowiem dotyczy jednego tylko elementu. Nie przeprowadzono stosownej nowelizacji dotyczącej świadczeniodawców, a zatem nie dostosowano zapisów ustawy o zakładach opieki zdrowotnej do nowej formy funkcjonowania płatnika w postaci kas chorych.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#PoselZbigniewPodraza">Faktycznie ta ustawa wymaga pilnej nowelizacji w aspekcie zarządzania, nadzoru i gospodarki samodzielnymi publicznymi zespołami opieki zdrowotnej. Tak naprawdę konstrukcja samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej przystaje do systemu sprzed roku 1999, kiedy to płatnikiem i właścicielem był wojewoda. To dlatego też ta konstrukcja stwarza obecnie tyle problemów i kłopotów w zarządzaniu i nadzorze nad tym zakładem. Każdy poziom jednostek samorządu terytorialnego, niezależnie czy jest to gmina, powiat, czy województwo samorządowe, posiada w swoich ustawowych zadaniach własnych zadania z zakresu ochrony zdrowia. Nie jest jednak powiedziane, jaki zakres tych zadań dotyczy jakiego poziomu jednostek samorządu terytorialnego. To również jest kwestia ustroju, którą należałoby w przyszłości rozwiązać, bo jest to jedna z kwestii istotnych dla systemu.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#PoselZbigniewPodraza">Elementem ważnym dla funkcjonowania systemu jest również kwestia właściciela, który po 1999 r. umocowany jest w różnych kontekstach. Właściwie właścicieli jest wielu i każdy z nich ma swoje indywidualne prawa, każdy tworzy, zamyka oddziały i łóżka. Cała ta kwestia nie jest prawnie uporządkowana. I wreszcie pacjent, jakże istotny, najważniejszy w systemie ochrony zdrowia, który ten system tak naprawdę utrzymuje. Czy nie należy tu poruszyć zagadnień dotyczących chociażby możliwości pojawienia się ubezpieczeń dodatkowych, czy też uzupełniających?</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#PoselZbigniewPodraza">Ustawa budżetowa określa wysokość nakładów na ochronę zdrowia, również wysokość procentowa składki na ubezpieczenie zdrowotne jest ustawowo określana przez parlament. W sumie oznacza to, że minister zdrowia nie ma wpływu na wysokość tychże środków. Zarządzający ochroną zdrowia mają zatem do dyspozycji takie środki finansowe, jakie są w danym okresie na ten cel przeznaczone.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#PoselZbigniewPodraza">Oceniając obecną sytuację finansową w służbie zdrowia, trzeba wziąć pod uwagę realia ekonomiczne, w których znajduje się nasze państwo. Nie ma innej możliwości zwiększenia przychodów sektora ochrony zdrowia niż poprawa sytuacji ekonomicznej kraju i społeczeństwa. Te wpływy są pochodną sytuacji ekonomicznej, ponieważ są to środki pochodzące z naszych podatków, jeżeli chodzi o część środków pochodzących z budżetu państwa oraz składki celowej. Ogólna kwota tej składki jest pochodną wysokości naszych wynagrodzeń. A więc oprócz racjonalnego wykorzystania środków finansowych decydujące znaczenie dla ich poziomu może mieć wzrost gospodarczy, spadek bezrobocia, wzrastająca składka zdrowotna czy też wzrastający odsetek jej ściągalności.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#PoselZbigniewPodraza">Skutki działania reformy ochrony zdrowia w mniej lub bardziej wyrazistej formie przedstawili wszyscy moi przedmówcy. I tu jest zgodność - sytuacja finansowa w ochronie zdrowia jest bardzo trudna.</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#PoselZbigniewPodraza">Odrębną sprawą jest ocena struktury zadłużenia oraz wpływ, jaki miały na ten fakt decyzje podejmowane w tej sali, sali sejmowej, decyzje organów założycielskich czy też osób zarządzających zakładami opieki zdrowotnej, i to, jakie były wzajemne zależności mające wpływ na ich zapadanie. Sam byłem dyrektorem przez wiele lat i wiem doskonale, ile trzeba zabiegów, ile trzeba sztuki i jakiego majstersztyku, żeby zachować płynność finansową, żeby zaistnieć i funkcjonować, i spełnić podstawowe zadania jako jednostka, zabezpieczyć świadczenia opieki zdrowotnej. I dzisiaj wielu takich dyrektorów jest, tylko że czas i możliwości ich są już na wyczerpaniu.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#PoselZbigniewPodraza">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jak do tej pory dwie ustawy można uznać za stanowiące fundamentalną część prawa dotyczącego ochrony zdrowia w Polsce. Jedną z nich, a mianowicie ustawę o ubezpieczeniach w Narodowym Funduszu Zdrowia, wprowadziliśmy już w życie - szkoda, że tak późno - i wykorzystajmy wszystkie jej zapisy umożliwiające poprawę sytuacji finansowej w służbie zdrowia. Ale, panie ministrze, pozostaje druga bardzo istotna ustawa, ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, i muszę powiedzieć, że z niecierpliwością czekamy na zapowiadaną jej nowelizację, bo według tych zapowiedzi będzie ona miała niezwykle istotne znaczenie dla wszystkich uczestników systemu opieki zdrowotnej, a więc również wpływ na ich sytuację finansową.</u>
          <u xml:id="u-76.10" who="#PoselZbigniewPodraza">Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że duże oczekiwania wiążą wszyscy mający związek z zarządzaniem w służbie zdrowia z zakończeniem prac powołanego Międzyresortowego Zespołu do Spraw Opracowania Przepisów Regulujących Postępowanie Naprawcze i Układowe Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej, skierowane zwłaszcza na restrukturyzację zadłużenia. Tych decyzji nie należy odkładać w czasie, bo w tym momencie rodzi to nadal olbrzymie skutki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-76.11" who="#PoselZbigniewPodraza">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest za przyjęciem informacji pana ministra, traktując ją jako swoisty bilans otwarcia pańskiej działalności, ale z niecierpliwością patrzymy na wdrażanie Narodowego Funduszu Zdrowia i oczekujemy na zmianę ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, deklarując gotowość intensywnej pracy nad złożonymi propozycjami. Panie ministrze, pański zegar bije, jak widać, nie tylko głośno na tej sali, ale odmierza czas bardzo szybko. I na szybkie i trafne decyzje oczekuje teraz całe nasze społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-76.12" who="#PoselZbigniewPodraza">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę państwa na rzecz, która była w dzisiejszej informacji pana ministra, a właściwie jej nie było. Jak to jest w tytule, informacja dotyczyła tylko sytuacji finansowej. Myślę jednak, że w najbliższym czasie powinna pojawić się informacja szersza, która będzie zawierać: ocenę zasobów obecnego systemu i jego wydolności; wytyczenie celów krótko- i długoterminowych, jakie ma osiągnąć system opieki zdrowotnej; określenie sposobów dochodzenia do tych celów; określenie (może to banalne) ról, jakie mają pełnić zakłady opieki zdrowotnej, organy założycielskie, płatnik, Ministerstwo Zdrowia i inne instytucje. Albowiem bez uzupełnienia dzisiejszej informacji o przedstawione problemy trudno mówić o pełnym obrazie funkcjonowania ochrony zdrowia. Nie chodzi bowiem o debatę o zadłużeniu czy też o rozwiązaniu takiego czy innego problemu, tylko o generalną debatę o ochronie zdrowia. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-76.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pan poseł Jakub Derech-Krzycki w trybie sprostowania.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym w trybie sprostowania sprostować dwie kwestie czy może, żeby nie przedłużać, jedną z kwestii. W dwóch momentach pani poseł Radziszewska, powołując się na moje wystąpienie, przekręciła me słowa i w wyniku tej wypowiedzi sens rozmija się ze stanem faktycznym. Jedna z tych kwestii jest moim zdaniem istotna i dlatego chciałbym ją sprostować. Otóż pani poseł Radziszewska powiedziała m.in.: Jestem przerażona jedną częścią wypowiedzi pana posła z SLD, który powiedział, że SLD w zasadzie nie jest przeciwko niepublicznym zakładom opieki zdrowotnej, natomiast widzi, jakie patologie tam się wytworzyły, ponieważ lukratywne kąski niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej zbierały. Otóż chciałbym zacytować to, co mówiłem na ten temat, a mówiłem bardzo wyraźnie: ˝Zaznaczę w tym miejscu wyraźnie, że SLD nie ma nic przeciwko funkcjonowaniu w systemie opieki zdrowotnej jednostek niepublicznych˝. Myślę, że sens tej wypowiedzi jest... Dalej mówimy o tych patologiach i o tym też chciałbym powiedzieć. Jeżeli pani poseł sobie życzy, to przeczytam dalej: ˝Jednak to, co się stało w ostatnim okresie, wymknęło się spod kontroli, a licznie pojawiające się patologie powodowały, że częstokroć niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej nieuczciwie przechwytywały najbardziej lukratywne kąski, de facto podnosząc koszty funkcjonowania jednostek publicznych˝. Tę część wypowiedzi też chciałbym skomentować. Po pierwsze, SLD nie ma nic przeciwko jednostkom niepublicznym. Mało tego, Sojusz Lewicy Demokratycznej opowiada się za prywatyzacją pewnego sektora ochrony zdrowia - na dzień dzisiejszy na pewno jest to podstawowa opieka zdrowotna. Natomiast w pełnej rozciągłości podtrzymuję te słowa, które zostały powiedziane o patologiach. Szkoda, że jak pani poseł Gajecka-Bożek wymieniała przypadki tych patologii, choćby z samego Chorzowa wymieniła ich kilka, to wtedy pani poseł opuściła salę, tak więc nie będę tego powtarzał. Dziękuję bardzo serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PoselEwaKopacz">(Ale są monitory, które umożliwiają słuchanie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu ministra zdrowia pana Leszka Sikorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie Posłowie! Chciałbym podziękować za tę debatę. Chciałbym podziękować za te wystąpienia, za wszystkie uwagi merytoryczne, gdyż odbieram je jako wyraz prawdziwego zainteresowania i troski o sprawy ochrony zdrowia, a przede wszystkim o sprawy pacjentów. Nawet jeżeli, co rozumiem w takiej debacie, pojawiały się wątki polityczne, to jest to zarówno zrozumiałe, właściwe w tym miejscu, jak i wynika z niezwykle trudnego tematu, z jakim przyszło nam się zmierzyć. Wykorzystam wszystkie te uwagi. Ale chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że moje dzisiejsze wystąpienie nie było łatwe, z tego powodu, że dotykało w sumie tematu bardzo nieprzyjemnego, finansowego, który, aby był sprawnie przedstawiony, bezwzględnie wymagałby zupełnie innego oprzyrządowania medialnego, pokazania tabel, pokazania cyfr, pokazania liczb. To wszystko będzie możliwe do zrobienia w ramach pracy komisji. To wszystko będzie możliwe w ramach kontaktów i spotkań roboczych. Chcę jednak wyraźnie powiedzieć, że to nie miało być i nie było z założenia wystąpienie mówiące o tym, jakie są kierunki wyjścia z tej sytuacji, naprawy tej sytuacji. Pozwólcie, panie i panowie posłowie, że odniosę się tylko w kilku miejscach do tych uwag, gdzie oczywiście działania resortu są działaniami, które będą zbieżne z pewnymi oczekiwaniami, mam nadzieję, że z wieloma oczekiwaniami, artykułowanymi w różnych środowiskach, a myślę, że mającymi swój wymiar taki bardzo ewidentny w obradach ˝okrągłego stołu˝. Ale oczywiście to resort i to moi urzędnicy, moi współpracownicy są odpowiedzialni i będą przygotowywać stosowne dokumenty, łącznie z nadrobieniem tych zaległości, które z różnych powodów powstały. To nie strona społeczna, samorządowa, taka czy inna ma wyręczać - tak jak to gdzieś pobrzmiewało - urzędników ministra zdrowia. Natomiast nie wyobrażam sobie prowadzenia tej działalności, wprowadzania tych wszystkich zmian bez udziału strony samorządowej, bez udziału strony społecznej. I tak będziemy konsekwentnie odświeżać czy odkurzać pewne tematy, które zostały zapomniane.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Temat ratownictwa medycznego. Chcę przypomnieć, że są 54 placówki akredytowane, wydano sporo środków finansowych, przekazano sporo sprzętu. Obecnie podmioty, które mają oddziały ratownicze przejawiają dosyć duży niepokój. Jestem skłonny powiedzieć, że jest spory bałagan w tym zakresie. Ta sprawa będzie - i już jest - przedmiotem moich rozmów, spotkań z konsultantami: krajowym, wojewódzkim, z gronem liderów w tym zakresie. Pierwsze rozmowy na ten temat i pierwsze debaty już się toczyły, pierwsze decyzje zostały już podjęte.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kolejna sprawa - kwestia polityki lekowej. Nie będę powtarzał tego, co powiedziałem w komisji na temat harmonogramu, czasu przedstawienia zarówno listy leków refundowanych, jak i dokumentu dotyczącego polityki lekowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do kwestii poruszonej przez pana posła Wojtyłę chcę powiedzieć, że oczywiście to są oczekiwania jak najbardziej słuszne, pokazujące, na ile będziemy kreować w ministerstwie politykę zdrowotną, za pomocą jakich instrumentów, a na ile będziemy się zajmować sprawami, które do nas nie należą.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kwestia właściwych programów polityki zdrowotnej, które będą poprawiały sytuację zdrowia Polaków i które zmienią nastawienie. To jest olbrzymia praca, która nas czeka, ale nie tylko resort zdrowia. Chcę przypomnieć, że w krajach Unii Europejskiej, do których aspirujemy, to nie przedstawiciel jednego resortu zdrowia jest stroną w tego rodzaju rozmowach i negocjacjach, dlatego że to przedstawiciele wielu innych dziedzin życia społecznego i gospodarczego są współodpowiedzialni za cały system ochrony zdrowia. Przede wszystkim wykształcenie właściwego stosunku obywatela, właściwego stosunku pacjenta do własnego zdrowia, do jego wartości, do szanowania zdrowia jest elementem, który mocno odróżnia nasze społeczeństwo od społeczeństw Europy Zachodniej.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kwestia naprawy urzędu ministra zdrowia jest ściśle związana z tym zagadnieniem. Odbywa się to poprzez przedstawianie propozycji zmian dotyczących sposobu funkcjonowania i podziału ról, łącznie ze zmianą struktury funkcjonowania urzędu stosownie do potrzeb programu, który chcemy realizować.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan premier Jagieliński wyraził zaniepokojenie co do kształcenia wojskowego. Chcę przypomnieć, że na Uniwersytecie Łódzkim jest wydział wojskowo-lekarski, a centrum kształcenia wojskowych służb medycznych jest uzupełnieniem kształcenia w tej dziedzinie. Wydaje mi się zatem, że tylko zmiana formuły może przynieść korzyści. Natomiast to, jakie treści edukacyjne będą wypełniały to kształcenie na Uniwersytecie Łódzkim, zależy od jakości jego kadry i od sprawności dotychczasowego sposobu zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pani poseł Kopacz zwróciła uwagę na sprawy związane z organizacją systemu. Ja się nie odnosiłem, nie miałem zamiaru odnosić się w informacji o sytuacji finansowej do tego, z czego to wynika. Jestem przekonany, że prosta ekstrapolacja z jednego zakładu opieki zdrowotnej na cały region czy subregion i na kraj jest niewłaściwa i doprowadza do błędnych wniosków. Chcę w tym momencie zwrócić uwagę, że bardzo duża praca, jaką wykonał samorząd powiatowy, dokonując szacunkowego, właśnie na zasadzie ekstrapolacji, obliczenia poziomu zadłużenia szpitali powiatowych, opiera się na ankietowym systemie zbierania danych w części placówek - obejmuje 50% - przemnożenia tego przez 2 i dodania jeszcze jakiegoś szacunkowego wzrostu i zmniejszenia wynikającego ze zmian, które następują w trakcie spłaty, albo narastania zadłużenia wynikającego z procedur narastania odsetek.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Na wstępie powiedziałem, że ubolewam, iż moment jest taki, jaki jest, ale nie uchylam się od odpowiedzialności, od dyskusji na tak trudny temat. Proszę państwa, nie ma zamkniętego bilansu dotyczącego kas chorych za 2002 r. Nie ma zamkniętego bilansu kas za I kwartał 2003 r. Nie ma wreszcie zamkniętego bilansu funduszu za pierwszy miesiąc jego działalności. Ale nie są to, przepraszam bardzo, obciążenia spoczywające na tym lub innym ministrze, ale to wynika z naszego stanu zbierania danych i systemu finansowego, w jakim funkcjonujemy. Systemu, który państwo z trudem starają się reformować.</u>
          <u xml:id="u-80.9" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Różnice dotyczące danych, na których się opierałem, i danych, które podał w swoim wystąpieniu pan poseł Piecha, polegają na tym, że ja opieram się na danych statystycznych GUS, pokazujących zobowiązania wymagalne i niewymagalne z 30 czerwca 2002 r. Natomiast, przepraszam bardzo, ale nie odpowiadam nawet za najlepsze tytuły czy dzienniki, które publikują swoje dane, jak również za te, które publikują moje wypowiedzi nieautoryzowane. Często są to dane podawane na konferencjach prasowych, które, jeśli chodzi o cyfry, są po prostu zmieniane.</u>
          <u xml:id="u-80.10" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W związku z tym proszę nie podawać tych wiadomości, proszę nie wskazywać na niespójności w tych danych, proszę nie wyciągać z tego wniosku, że nasze dane są błędne bądź wzięte z powietrza. One są właśnie wzięte z tych wiarygodnych źródeł. Natomiast mamy pełną świadomość, że w momencie, kiedy się spotkamy za jakiś czas i będziemy mieli większą wiedzę, udokumentowaną, to nasze szacunki w tym względzie prawdopodobnie ulegną zmianie i pojawią się nowe liczby, nowe cyfry.</u>
          <u xml:id="u-80.11" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast gwoli ścisłości chcę powiedzieć, że zobowiązania wymagalne w roku 2001 w stosunku do roku 2002 absolutnie nie kształtowały się tak, jak powiedział pan poseł Piecha, bo w 2001 r. były na poziomie 2361 mln zł, a w 2002 r. na poziomie 3348 mln zł, a więc różnica wynosi dokładnie 1 mld zł. Przewijał się ten brak pełnego zrozumienia danych, który przyjmuję jako wynik tego, że państwo nie mogli śledzić danych, które cytowałem. Uznałem, że to są dane, które państwo mieli, przede wszystkim członkowie sejmowej Komisji Zdrowia w trakcie obrad tej komisji.</u>
          <u xml:id="u-80.12" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Nie jest tak, jak powiedziała z mównicy pani poseł, że zabraknie w systemie 2 mld zł. Wyraźnie powiedziałem, że plan na rok 2003 w stosunku do wykonania w roku 2002 obejmuje 1,91%, a to oznacza, że jest 2 mld zł. Natomiast to, ile zabraknie - oby nie zabrakło - jest odrębną kwestią. Dzisiaj, po wpłynięciu dwóch składek z funduszu, możemy powiedzieć, że niedoszacowanie z powodu braku ściągalności składek i braku spływu składek wynosi po I kwartale 135 mln zł. Zawsze I kwartał jest inaczej mierzony. My dopiero możemy spodziewać się bardziej precyzyjnych danych w następnym kwartale. A więc chcę powiedzieć, że te dane będą zmieniane.</u>
          <u xml:id="u-80.13" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Przygotowuję obecnie odpowiednie regulacje prawne, które pozwolą mi nie tylko na zasadzie prośby i na zasadzie skierowania pism do zakładów opieki zdrowotnej o wypełnianie ankiet, czy też na zasadzie dobrej współpracy z samorządami województw uzyskiwać i zbierać te dane. To ma mieć charakter regulacji prawnych, które pozwolą śledzić to i przekazywać te informacje państwu. Ale proszę nie zapominać, że porządek prawny i samorządność województw w naszym kraju nie tylko daje województwom, samorządnym regionom, samorządom poszczególnych szczebli, powiatom, miastom, gminom prawo, ale i nakłada na nie odpowiedzialność za śledzenie tych danych.</u>
          <u xml:id="u-80.14" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Podnosiłem wielokrotnie w publicznych wystąpieniach, że mam wrażenie, iż w wielu miejscach - i potwierdza się to tym dobrym poziomem organizacyjnym w wielu jednostkach samorządów terytorialnych - że tam są często bardzo dobre instrumenty zbierania tych danych, bardzo dobra współpraca organów założycielskich ze szpitalami.</u>
          <u xml:id="u-80.15" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jeśli chodzi o zmianę ustawy, która się tu przewijała, o zakładach opieki zdrowotnej, oczywiście proszę pamiętać, że jest ona obecnie w trakcie opiniowania w komisji wspólnej samorządu i rządu. I nie ma w tej chwili opóźnienia po stronie rządowej, jest kwestia debaty strony samorządowej, czy zaakceptuje ten sposób zmiany ustawowej. Tu jest pełna obawa samorządu o finansowanie kolejnego zadania, na które nie ma środków. Proszę więc stawiać tę sprawę w ten sposób, a nie tworzyć zarzutu, że nie ma tu chęci czy pomysłu, czy przekonania o tym, że należy dać więcej udziału samorządowi, po to, żeby mógł dofinansowywać swoje zadania.</u>
          <u xml:id="u-80.16" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Zresztą myślę, że państwo doskonale wiecie, na podstawie znajomości swoich terenów, w jakim stopniu samorządy dofinansowują zakłady opieki zdrowotnej. Gdyby tu się znalazło na sali więcej przedstawicieli samorządów, samorządowców, byłych starostów czy marszałków, to myślę, że mocno zaoponowaliby wobec tezy, że nie dofinansowywali zakładów opieki zdrowotnej. Dofinansowywali je w takich ramach prawnych, w jakich mogli to czynić, czyli dofinansowywali majątek, mienie nieruchome, które mogli, a nawet w pewnych wypadkach mieli obowiązek finansować. Natomiast brak właściwego poziomu finansowania przez samorząd, który przecież opierał swoje finansowanie głównie na środkach z subwencji drogowej i kilku innych subwencji czy dotacji, które nie wystarczą na właściwe finansowanie, to jest odrębny temat.</u>
          <u xml:id="u-80.17" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kończąc, ponieważ mam pełną świadomość tego, że dla wielu z państwa nadużyłem państwa cierpliwości i państwa spokoju, przedstawiając te informacje o sytuacji finansowej, chcę podziękować i jeszcze raz zapewnić i wyrazić przekonanie, że to jest pierwsza debata, która pokazuje sytuację finansową, nawet jeżeli obarczona błędami; będziemy te zbiory danych uzupełniać. Jestem przekonany, że państwo podejmiecie te sprawy zarówno w klubach, jak i w Komisji Zdrowia i uda się wypracować razem ze stroną rządową konsensus co do kolejnego przedstawienia spraw już załatwionych - mam co do tego pełne przekonanie - chociaż na pewno jeszcze nie w sposób satysfakcjonujący, nadrobienia pewnych zaległości, uporządkowania harmonogramu prac, które były przedmiotem decyzji rządu i których realizacja należy do ministra zdrowia, i wyjścia z kolejnymi propozycjami, jako że proces reformowania nie jest raz zamkniętą czynnością. Jest to proces ciągły, wymagający zmian, w zależności od tego, jakie są nowe wyzwania, jakie są nowe sytuacje.</u>
          <u xml:id="u-80.18" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Nie możemy przy tym, proszę państwa, abstrahować od sytuacji zewnętrznej, od wzrostu gospodarczego nie tylko w naszym kraju, ale i wzrostu gospodarczego w krajach sąsiadujących z nami i w całej Europie. To zapewnienie wyższego poziomu, takiego, jakiego oczekują od nas pacjenci, świadczenia usług medycznych, a jednocześnie brak możliwości przeznaczania na ten cel większych środków, zarówno publicznych, budżetowych, jak i środków z kieszeni pacjenta, nakazuje nam bardzo wnikliwe przyglądanie się temu, na co zostają wydawane pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-80.19" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jeśli chodzi o restrukturyzację, pani poseł, proszę nie obawiać się tego słowa. Nie można konotacji wynikającej z przeszłości, redukcji zatrudnienia, rzeczywiście 92 tys. pracowników tego sektora, w części uzasadnionej czy w znacznym stopniu uzasadnionej - i chyba wszyscy też mieliśmy świadomość tego - natomiast w pewnych obszarach na pewno albo nieskutecznej, albo źle ukierunkowanej... Te i inne działania czekają nas. Mam nadzieję i bardzo proszę, szczególnie tych z państwa, którzy brali udział w tej dyskusji i będą jeszcze brali udział w zadawaniu pytań, o wsparcie, właśnie po to, żeby skorzystał z tego pacjent. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-80.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Donald Tusk)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">36 posłów zapisało się do pytań.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Ograniczam czas zadawania pytań do 2 minut.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Poseł Przemysław Gosiewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pozwoliłem sobie zadać pytania na tle polityki Narodowego Funduszu Zdrowia w woj. świętokrzyskim, które mam zaszczyt reprezentować.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Pan minister, przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podejmując decyzje, przekonując posłów do zmian ustawowych pod koniec zeszłego roku, mówili, że dwie podstawowe zmiany jakościowe w tym roku: po pierwsze, będą dotyczyły zwiększenia środków dla systemu ochrony zdrowia i, po drugie, będą służyły wyrównaniu różnic w świadczeniu usług medycznych. I otóż, jak zwykle w wielu sprawach, które wiążą się z polityką Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z jednej strony mamy piękne hasła, a z drugiej strony brutalną rzeczywistość, niemającą żadnego związku z prezentowanymi hasłami.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Otóż rzeczywiście w woj. świętokrzyskim jest planowane, w wyniku przyjętych ustaw, zwiększenie środków o 20 mln zł, ale nagle służby podległe panu ministrowi proponują zakładom podstawowej opieki zdrowotnej zmniejszenie poziomu świadczeń o 12%. Zamiast zwiększyć czy utrzymać je przynajmniej na poziomie zeszłego roku - bo przecież zwiększyły się środki w systemie ochrony zdrowia - mamy do czynienia ze zmniejszeniem o te 12%.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Co to praktycznie znaczy? To praktycznie znaczy, że tak naprawdę nie będą sfinansowane usługi z zakresu diagnostyki. Obecnie woj. świętokrzyskie, które było niedopieszczane, jest w jeszcze gorszej sytuacji, na 15. miejscu, jeżeli chodzi o poziom finansowania usług w kraju. Zmniejszono kwotę na usługi z 45 zł do 39 zł. To jest pierwszy fakt.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Drugi fakt. Pan minister mówił o wyrównywaniu różnic między województwami. Otóż w woj. świętokrzyskim mamy stawkę 39 zł, a w woj. śląskim - 76 zł. Czy to jest właśnie wyrównywanie tej stawki? Czy zwiększenie różnicy do prawie 100% jest realizacją polityki pana ministra?</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">W związku z tym chciałbym zadać bardzo konkretne pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Czas minął, panie pośle. Proszę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Przepraszam, jeżeli pan marszałek pozwoli, jeszcze dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Dlaczego mamy do czynienia z taką sytuacją, że stawki w zakładach opieki zdrowotnej są tak różne? Dlaczego woj. świętokrzyskie jest tak upośledzone?</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Dlaczego tak dużo środków w budżecie Świętokrzyskiej Regionalnej Kasy Chorych jest wydatkowane na refundację leków? Czy to jest wspieranie koncernów farmaceutycznych i pójście w tym kierunku, a nie w kierunku zapewnienia opieki zdrowotnej dla podstawowej grupy mieszkańców naszego województwa? Co zamierza pan minister uczynić, aby obecnie wyrównać te dysproporcje i zwiększyć środki w woj. świętokrzyskim, tak aby nie było ono na szarym końcu, na ostatnim, 15., miejscu w kraju? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę o większą dyscyplinę. 2 minuty to jest dużo czasu na zadanie pytania.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Krzysztof Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Podobny problem dotyczy woj. podlaskiego, które jest zadłużone na 240 mln zł, a więc prawie 40% przychodów. Rząd miał poprawić nadzór nad funkcjonowaniem systemu, a nie są wypłacane przez oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia kwoty za świadczenia ponadlimitowe dla szpitali.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Jak pan ocenia zadłużenie woj. podlaskiego i jakie działania powinny być tam, pana zdaniem, podjęte?</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Następne pytanie dotyczy zapisu z programu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w którym czytamy, że należy w pierwszej kolejności ustalić sieć szpitali publicznych, niezbędnych do zaspokojenia potrzeb zdrowotnych obywateli, i wyłączyć je z procesu prywatyzacji. Czy to, co dzisiaj mówi pan minister o tych działaniach, nie jest ukrywanym przejęciem części szpitali przez kapitał prywatny? Bo jeśli pan minister ma tę sieć szpitali i nie chce nam jej podać... Mówi się, że też jest to poufne czy utajnione przez ministerstwo, bo jest pewna liczba szpitali, które w ręcznym sterowaniu mają zostać, a część ma być sprywatyzowana, bo te metody zarządzania, które tutaj były podane, czyli powołanie spółek kapitałowych, wypuszczenie obligacji, a także poręczenia, prowadzą do dzikiej prywatyzacji szpitali. Czy rząd zna strukturę tych długów wykupionych od dłużników? Czy rząd wie, jakie to są spółki, kto to wykupywał i kto te szpitale ma u nas przejąć? Bo ja widzę, że co innego się mówi, tak jak zauważył pan poseł Gosiewski, a co innego się robi. Jest zaplanowane sprywatyzowanie części szpitali, teraz przygotowuje się do tego instrumenty moim zdaniem prawne. Czy tak nie jest?</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#PoselKrzysztofJurgiel">I pytanie ostatnie. Czy zdaniem pana ministra nie należałoby wrócić jednak do tego, o czym SLD mówiło przez ostatnie 4 lata, a więc do składki 10-procentowej, która mogłaby zapewnić właściwe funkcjonowanie szpitali? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pani poseł Irena Nowacka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselIrenaMariaNowacka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Wiele osób z prawej strony sali pochylało się dzisiaj z troską nad pana informacją, ubolewało, jakie to są problemy związane z płacami w placówkach służby zdrowia. Ja chciałabym zapytać o następującą kwestię. Panie ministrze, pan minister Opala i Sejm poprzedniej kadencji przyjęli słynną tzw. ustawę 203. Wszyscy siedzący na tej sali wiedzą, że była wtedy mowa tylko o wirtualnych pieniądzach. Chciałabym więc zapytać, czy pan minister dysponuje może wiedzą, jaką kwotę dotyczącą nierealizowania tej ustawy mają dzisiaj zakłady służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PoselIrenaMariaNowacka">Pytanie drugie. Pan poseł Piecha bodajże podawał dane, twierdził, że pan minister podaje nieprawdziwe. Chciałabym zapytać, czy są instrumenty, albo jakie instrumenty są potrzebne do tego, żeby pan minister mógł sytuację w ochronie zdrowia monitorować na bieżąco i żebyśmy wtedy nie mieli już między sobą rozdźwięków co do danych, jakie są.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#PoselIrenaMariaNowacka">I pytanie ostatnie. Podawał pan minister na zakończenie swojej wypowiedzi również cały szereg przedsięwzięć, które trzeba podjąć, żeby poprawić sytuację w ochronie zdrowia. Chciałabym zapytać, czy byłby pan uprzejmy powiedzieć parę słów więcej na temat sieci szpitali. Chodzi o to, kiedy ewentualnie i w jakim kształcie ta sieć mogłaby zafunkcjonować i czy będzie dla tego poparcie społecznych partnerów; dzisiejsza debata na sali bowiem pokazała, że tak naprawdę na służbie zdrowia co niektórzy chcą zbić tylko kapitał polityczny, a pacjent jawi się dopiero gdzieś bardzo daleko. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pani poseł Urszula Krupa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselUrszulaKrupa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Chciałam zapytać o takie kwestie. Kiedy będą ujednolicone kontrakty i kto ustala wysokość kontraktów? Kiedy planujecie państwo ujednolicenie systemu wymiany danych elektroniczych między świadczeniodawcami a narodowym funduszem?</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PoselUrszulaKrupa">Dalej. Jakie są dalsze plany ˝okrągłego stołu˝? Miał powstać zespół do spraw doraźnych; do tej pory, 2 tygodnie, nie działa.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#PoselUrszulaKrupa">Jeszcze jedno pytanie. Czy w sieci szpitali będą szpitale niepubliczne i co to jest agregacja umów? Co chcecie państwo przez tę agregację umów osiągnąć, jak na tym skorzystać? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pani poseł Bronisława Kowalska.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Nie widzę pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Grzegorz Dolniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselGrzegorzDolniak">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Z początkiem kwietnia br. dotychczasowe kary chorych zastąpiły oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia. Jedną z największych zalet nowych instytucji miało być to, że żaden chory nie będzie już teraz musiał prosić w kasie o promesę na leczenie w wybranym przez siebie miejscu. Nie poinformowano jednak, że każdy szpital będzie miał kontrakt tylko z jednym oddziałem funduszu, na terenie którego jest położony. I tak szpitale woj. śląskiego, podpisując kontrakty jeszcze ze śląską kasą chorych, uwzględniały przede wszystkim śląskich ubezpieczonych. Jak w tym przypadku przedstawiać się będzie sytuacja śląskich pacjentów, przy założeniu, że szpitale śląskie będą musiały w ramach podpisanych kontraktów przyjąć wszystkich chorych, także spoza regionu? Czy nie zachodzi uzasadniona obawa, że śląscy pacjenci oczekiwać będą na leczenie 2-3 razy dłużej niż dotychczas? Czy uzasadnione są obawy dyrektorów renomowanych szpitali śląskich, że podpisane kontrakty wyczerpią się już w połowie bieżącego roku? Pragnę przypomnieć, że na terenie Śląska znajduje się wiele renomowanych klinik, jak np. klinika kardiologii i kardiochirurgii, hematologii, kardiologii dziecięcej, w których od 30% do 50% pacjentów to chorzy z terenu całego kraju. Czy prawdziwa jest teza głoszona przez rzeczniczkę funduszu panią Renatę Furman, że koszty leczenia pacjentów spoza oddziału będą pokrywane przez fundusz? Czy fakt ten umożliwi przyjmowanie pacjentów ponad przyjęty w kontrakcie limit?</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#PoselGrzegorzDolniak">I ostatnie pytanie, a zostało ono sprowokowane wypowiedzią pani poseł Gajeckiej-Bożek w kontekście materii, a właściwie mizerii środków budżetowych służby zdrowia. Jakie i na ile konsekwentne jest stanowisko resortu w sprawie wypłat sowitych nagród ostatniemu zarządowi śląskiej kasy chorych, już po odwołaniu dyrektora Sośnierza, za 4 ostatnie miesiące trudu urzędowania w roku 2002? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Tadeusz Gajda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PoselTadeuszGajda">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Chciałbym spytać pana ministra, czy znane są panu ministrowi takie przypadki, że ZOZ-y nie skorzystały z dobrodziejstwa reformy. Jest taki powiat Brzeziny, który długo dobijał się o statut powiatu, i jest tam taki przypadek: Otóż nie ma żadnej niepublicznej służby zdrowia, wszystko jest w ZOZ. Pacjenci są zadowoleni i szpital jest na plusie. Czy w Polsce są takie przypadki? To pokazuje głupotę tamtej reformy; dokładnie pokazuje to na klasycznym przykładzie.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#PoselTadeuszGajda">Panie Ministrze! Czy resort ma szacunek, jaka jest szara strefa w służbie zdrowia? Czy jeśli chodzi o tę szarą strefę, nie są to dokładnie te środki, które podniosłyby poziom opieki medycznej w Polsce na najwyższy poziom światowy? Czy resort ma takie rozeznanie, a jeżeli ma, to co ma zamiar z tym zrobić? Bo przykłady są najprostsze. Ja pamiętam przed Sejmem protesty lekarzy. Idzie moich dwóch kolegów, którzy jeżdżą samochodami po 300 tys. nowych złotych. Oczywiście chcą pracy, chleba i pieniędzy. Ja ich pytam, czy im nie wstyd i skąd mają pieniądze na utrzymanie tych samochodów, nie pytając, za co je kupili.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#PoselTadeuszGajda">Panie ministrze, jest to ogromny problem. I moja prośba przy okazji. Chcę przeprosić wszystkich lekarzy uczciwych, ale wydaje mi się, że obowiązkiem lekarzy posłów w Wysokiej Izbie jest to, żeby zrobić wszystko, aby tych nieuczciwych wyeliminować z zawodu. Jest to coś, co przeraża ludzi. Ja na swoich poselskich dyżurach ciągle mam interwencje: Dałem, bo musiałem, bo w obliczu śmierci nie pyta się, ile kosztuje. Jest to przerażające. Ale kwestia ta jest w rękach właśnie pań posłanek i panów posłów zasiadających w tej Izbie. Zróbmy wszystko, żeby tę złą procedurę ukrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Czas minął, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PoselTadeuszGajda">Panie marszałku, ostatnie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#PoselTadeuszGajda">Mamy nadzieję w narodowym funduszu, bo w czymś trzeba mieć nadzieję. Panie ministrze, ja wiem, że bezpośrednio panu to nie podlega, ale pan odpowiada za całokształt służby. Dopilnujcie, żeby te zmiany na stanowiskach dyrektorów wydziałów wojewódzkich nie szły po linii politycznej, lecz po linii fachowej; wreszcie spróbujmy służbę zdrowia postawić ponad poziomem politycznym. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Andrzej Liss.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PoselAndrzejLiss">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Ministrze! Program SLD z 2001 r. głosił, cytuję: zapewnić każdemu obywatelowi bezpłatną pomoc medyczną w nagłych przypadkach dzięki ratownictwu medycznemu i wyjazdowej pomocy lekarskiej. Sytuacja finansowa służby zdrowia jest katastrofalna. Nikt jednak nie zdjął z rządu obowiązku zapewnienia takiej opieki. Jednym z problemów małych miasteczek i wsi woj. pomorskiego jest brak natychmiastowej pomocy lekarskiej w nagłych przypadkach. Występują sytuacje, kiedy potrzebna pomoc lekarza pogotowia ratunkowego jest bardzo, bardzo opóźniona. Nieraz szybciej przychodzi ksiądz niż przyjeżdża lekarz. Czy rząd monitoruje takie przypadki i próbuje rozwiązać ten problem? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Poseł Tomasz Tomczykiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PoselTomaszTomczykiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Od kilku czy nawet kilkunastu miesięcy słyszymy o tworzeniu tzw. sieci szpitali. Były już pytania w tej sprawie, myślę, że otrzymamy odpowiedź. Jednak jej budowa jest owiana ogromną tajemnicą. Czy są kryteria, według których ta sieć jest budowana? Czy ministerstwo wie, które szpitale są lub będą w sieci, a które nie, i kiedy opinia publiczna zostanie o tym powiadomiona? Jakie różnice będą w traktowaniu szpitali w sieci i tych poza siecią? Druga sprawa. Czy dyrektorzy tych kas chorych, które zakończyły rok 2002 z dużymi stratami, zostali powołani na stanowiska oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia? Kolejne pytanie. Poświęcił pan dużo czasu swojego wystąpienia finansom, w zasadzie całe wystąpienie. Proszę odpowiedzieć na proste pytanie, czy od momentu przejęcia władzy przez SLD-Unię Pracy poprawiło się w służbie zdrowia, czy też pogorszyło. Pańską odpowiedź chciałbym porównać z odczuciami pacjentów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Gajdę. A nie, przepraszam, pan poseł Suchecki. Najmocniej przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pan poseł Benedykt Suchecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselBenedyktSuchecki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam następujące pytania do resortu w związku z tym, iż pan przedstawił analizę zadłużeń szpitali powiatowych na terenie kraju. Mój szpital na terenie powiatu żyrardowskiego jest bardziej zadłużony niż szpitale woj. opolskiego i jeszcze jednego. Chciałbym powiedzieć, że ten szpital stał się szpitalem starostwa powiatowego w czerwcu 2001 r. Wcześniej po prostu nie miał organu założycielskiego. Starostwo powiatowe, praktycznie rzecz biorąc, nie posiada dochodów. Jak pan minister widzi zrealizowanie restrukturyzacji tych długów, które narosły w tym czasie? Gdy przejmowaliśmy oświatę, samorządy przejmowały oświatę, podpisywaliśmy stan zero, czyli stan zadłużenia był zero. Starostwo powiatowe w Żyrardowie przejęło szpital z długiem wynoszącym 11,7 mln zł. Co pan na to, panie ministrze?</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#PoselBenedyktSuchecki">Pytanie drugie, również absurdalna sprawa. Na terenie dawnego woj. skierniewickiego dwa ośrodki zdrowia były zarządzane przez wojewodę skierniewickiego. W wyniku podziału administracyjnego w 1998 r. te ośrodki zdrowia, a konkretnie w Puszczy Mariańskiej, znalazły się na terenie woj. mazowieckiego, a w tej chwili są przypisane marszałkowi woj. łódzkiego. Ja składałem do poprzednich ministrów dwie interpelacje poselskie, póki co, nic z tego. W końcu dojdzie do takiej sytuacji, że te ośrodki zdrowia po prostu zostaną przez marszałka woj. łódzkiego sprzedane, a społeczeństwo wystawi nam za to rachunek, bowiem te ośrodki zdrowia były budowane z funduszy Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia i składek społecznych, a więc samorządów tych gmin, na terenie których się znajdują. Ostatnie pytanie. Jak pan minister ocenia obecnie rozwój gruźlicy i AIDS w Polsce? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Mieczysława Kasprzaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselMieczyslawKasprzak">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Sytuacja finansowa w szpitalach powiatowych jest zła, ja bym powiedział, że jest tragiczna. Od 1999 r. nic się nie zmieniło. Są powiaty, w których zadłużenie szpitali zbliża się do poziomu budżetu tych powiatów. Rodzi się pytanie: Co z chwilą likwidacji szpitala? Czy też ulegną likwidacji... Bo wtedy ten dług przejdzie na powiat i trzeba by zlikwidować powiat. Mówimy tu o zadłużeniu. Czy ministerstwo również przy liczeniu zadłużenia bierze pod uwagę dekapitalizację majątku? Pan minister tu wspominał, szczególnie sprzęt ciężki, obiekty, ten sprzęt to już praktycznie w niektórych przypadkach ma ponad 20 lat. Mam taki przykład u siebie, powiat brzozowski, szpital o profilu onkologicznym. W ubiegłym miesiącu został wyłączony przyspieszacz liniowy, dlatego że już nie nadaje się do eksploatacji i praktycznie pacjenci muszą wybierać Kraków albo Lublin. Co w takiej sytuacji? Przecież powiatu nie stać na to, żeby zainwestować 7 mln zł, bo to jest taki koszt. Czy ministerstwo rozważa możliwość, czy są możliwości pomocy tym jednostkom?</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PoselMieczyslawKasprzak">Następne. Co ze sprawą 203? Ja po raz kolejny powtórzę to pytanie, bo przecież nie z winy samorządów powstały te zadłużenia. To przerodziło się w zadłużenie szpitala, po wypłaceniu owych 203 powstało zadłużenie. Proszę państwa, szpitale bez zadłużenia. Mówimy tu, podajemy przykłady, że są szpitale bez zadłużeń, ale to się odbywa wielkim wysiłkiem całej załogi, całej kadry, ponad siły. Ograniczane są płace, pracownicy są zwalniani, z tego powodu wśród załogi panuje bardzo duże niezadowolenie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#PoselMieczyslawKasprzak">Ostatnie pytanie. Co z finansowaniem? Kiedy zostanie uruchomione przez fundusz finansowanie oddziałów ratunkowych? Do tej pory bowiem praktycznie nie ma żadnego źródła finansowania. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Stanibułę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselRyszardStanibula">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Czy szpitale, sprowadzając leki na import docelowy, mają ustaloną marżę, czy jest ona dowolnie ustalana przez poszczególne hurtownie? Jeżeli marża jest ustalana, to w jakiej wysokości i czy nie można jej ustalić właśnie z korzyścią dla szpitali? Czy prawdą jest, że na lekach refundowanych budżet państwa zaoszczędził ok. 900 mln zł? Jeśli tak, to gdzie te pieniądze zostały skierowane? Czy pieniądze zgromadzone w Narodowym Funduszu Zdrowia mają już przydział do konkretnych jednostek, czy trafiły już do poszczególnych oddziałów? Jeśli tak, to jak ta sytuacja wygląda w poszczególnych województwach? Interesuje mnie szczególnie woj. lubelskie i uwzględnienie opieki kardiologicznej, onkologicznej, ogólnochirurgicznej. W jakim stopniu wobec tego skróci się czas oczekiwania na te zabiegi specjalistyczne w przypadku dzieci i dorosłych? Jeżeli można by było, panie ministrze, odpowiedzieć na to pytanie w formie pisemnej odnośnie do woj. lubelskiego, to bardzo bym prosił.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#PoselRyszardStanibula">Chciałbym zapytać, czy znane są rządowi choćby symulacyjne wysokości wykupionych długów szpitali przez firmy spekulujące tymi długami. Co rząd zamierza w najbliższym czasie zrobić w tej sprawie? Czy nie należy w obecnej sytuacji powierzyć nadzoru, organizacji i prowadzenia zakładów opieki zdrowotnej jednemu organowi założycielskiemu, jakim może być urząd marszałkowski? Chodzi o właściwe zarządzanie, nadzór, organizację i właściwy monitoring usług medycznych właśnie przez urzędy marszałkowskie.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#PoselRyszardStanibula">Czy wobec istniejącej sytuacji w służbie zdrowia, zresztą bardzo złożonej, rząd dostrzega pilną potrzebę dofinansowania oddziałów ratunkowych szpitali? Jaki jest obecnie udział procentowy tych nakładów na funkcjonowanie oddziałów ratunkowych? Czy rehabilitacja jako część procesu terapeutycznego jest dostrzegana przez resort zdrowia i jak konkretnie kształtują się w tym kierunku nakłady finansowe z uwzględnieniem woj. lubelskiego? I tu też prosiłbym, jeśli jest taka możliwość, o pisemną odpowiedź na pytanie. I ostatnie pytanie, panie marszałku. Czy wobec wzrastającej liczby zachorowań na choroby nowotworowe istnieje pilna potrzeba dofinansowania badań stwierdzających lub wykluczających zaistnienie choroby nowotworowej, prowadzonych w szpitalach ogólnodostępnych? Czy pan minister nie uważa rozwiązania tej sprawy za słuszną? Chodzi o zmniejszenie kosztów na diagnostykę i leczenie pacjentów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Aleksandrę Łuszczyńską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselAleksandraLuszczynska">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Pracując nad ustawą o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, ogromną nadzieję wiązaliśmy z planami potrzeb zdrowotnych obywateli, opracowanymi przez samorządy lokalne, które, będąc najbliżej pacjentów, myślę, że najlepiej znają ich potrzeby, przecież są odpowiedzialne za zdrowie i bezpieczeństwo swoich mieszkańców. Pytam więc, na jakim etapie są prace w tym zakresie i na ile, zdaniem pana ministra, będą one miały faktyczny wpływ na lepsze wydawanie środków? Korzystając z tego, że był pan świetnym samorządowcem, jak ocenia pan zaangażowanie i wiedzę samorządów, na ile są one przygotowane do tego zadania?</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#PoselAleksandraLuszczynska">I drugie pytanie. Czy podziela pan moją nadzieję, iż w związku z nimi poprawi się sytuacja pacjentów, mimo wciąż za małych środków na ochronę zdrowia? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Olgierda Poniźnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselOlgierdPoniznik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mówił pan w swoim wystąpieniu o zróżnicowanym poziomie finansowania usług. 14 marca tu, w Wysokiej Izbie wspólnie z panem posłem Bogdanem Zdrojewskim zadaliśmy pytanie, kiedy nastąpi zrównanie stawek bądź, innymi słowy, uśrednienie stawek na Dolnym Śląsku w stosunku do stawek chociażby kasy śląskiej czy też kasy wielkopolskiej. Dzisiaj to pytanie też chcemy powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PoselOlgierdPoniznik">Drugie pytanie. Kiedy zostanie ogłoszona sieć publicznych szpitali i czy prawdą jest, że na przeszkodzie stoi brak opinii w tej sprawie Sejmiku Województwa Dolnośląskiego?</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#PoselOlgierdPoniznik">I trzecie pytanie dotyczy wskaźników. Cały czas się słyszy i mówi w prasie, radiu i telewizji, że mamy za dużo łóżek szpitalnych oraz lekarzy liczonych według wskaźnika na 10 tys. mieszkańców. A jak popatrzymy na dane krajów wchodzących do Unii Europejskiej, to jesteśmy na 9. i 10. miejscu, biorąc pod uwagę te wskaźniki. Chciałem się dowiedzieć, jak jest naprawdę.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#PoselOlgierdPoniznik">I ostatnie pytanie. Czy pan minister ma rozeznanie, jaka część długów wierzycieli pierwotnych została skupiona przez wierzycieli wtórnych na Dolnym Śląsku? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Małgorzatę Stryjską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselMalgorzataStryjska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Panie ministrze, jeśli chodzi o to wszystko, co pan nam dzisiaj przedstawił w swoim wystąpieniu, tzn. spadek spływu pieniędzy ze składki do Narodowego Funduszu Zdrowia na poziomie 94% 2002 r., spadek finansowania w 2003 r. POZ, spadek finansowania lecznictwa szpitalnego, pomocy doraźnej, proszę powiedzieć mi, jak to wszystko się ma do tego, co mówił wczoraj minister Kwaśniak, gdy dyskutowaliśmy o możliwości umorzenia pożyczek udzielonych w 2000 r. kasom chorych. Pan minister Kwaśniak powiedział, że do funduszu wpłynie w tym roku 1 600 mln zł więcej i że tych pieniędzy starczy na spłatę pożyczek. Proszę powiedzieć, gdzie jest prawda. Pan minister Kwaśniak mówił także, że nie ma możliwości umorzenia tych pożyczek, ponieważ kasy chorych nie były państwowymi jednostkami organizacyjnymi, a Narodowy Fundusz Zdrowia, który jest następcą kas chorych, jest przecież państwową jednostką organizacyjną. Gdzie jest prawda - czy można umorzyć, czy nie można umorzyć tych pożyczek?</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PoselMalgorzataStryjska">Panie ministrze, pan dobrze wie, że obecnie wynagrodzenie personelu medycznego jest głównym sposobem obniżenia całkowitych kosztów służby zdrowia, że to pracownicy służby zdrowia w znacznej części finansują dostęp obywateli do świadczeń, pracując w wielu zakładach opieki zdrowotnej niejednokrotnie już za darmo lub za półdarmo, za znacznie mniej, niż wynikałoby to ze sprawiedliwej wyceny ich pracy. Proszę powiedzieć, panie ministrze, czy Polacy w razie choroby mogą liczyć na to, że otrzymają odpowiednią pomoc medyczną i to bez zwłoki? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Szukałę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PoselTadeuszSzukala">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jakie w najbliższym czasie działania ma zamiar podjąć resort, aby rozwiązać tak wysoki dług publiczny służby zdrowia? Czy ministerstwo czyni starania, aby całkowicie umorzyć te zadłużenia? Czy minister posiada instrumenty wpływania na poprawę kondycji finansowej samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej? W bieżącym roku kończy się kontrakty regionalne, z których finansowane są m.in. inwestycje służby zdrowia. Czy rząd zamierza finansować część tych inwestycji bezpośrednio z budżetu? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">I proszę o zabranie głosu pana posła Włodzimierza Czechowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Emeryci i renciści są zaniepokojeni doniesieniami prasowymi, że gdy ewentualnie wejdziemy do Unii Europejskiej, to zaniknie produkcja polskich tanich leków, które nie uzyskają do tego czasu rejestracji zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. Już dzisiaj emeryci nie wykupują wszystkich przepisanych im przez lekarzy leków, a co będzie gdy zaleją nas drogie leki zagraniczne?</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">I mam jeszcze jedno konkretne pytanie: Co jest z programem ˝Leki za złotówkę dla emerytów i rencistów˝?</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#GlosZSali">(Było to pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">To było już pytanie, ale oczywiście go powtórzę. Długo mówił pan minister na temat lecznictwa szpitalnego. Z wypowiedzi przebijała konieczność likwidacji łóżek w szpitalach ze względu na koszty. Z drugiej strony z prognoz demograficznych wynika, że wzrasta ilość ludzi w wieku podeszłym. Pytam, czy rząd ma program leczenia chorych ludzi w wieku podeszłym, zapewnienia im humanitarnej opieki zdrowotnej, tworzenia godnych warunków odejścia z tego naszego ziemskiego padołu? I na to ostatnie pytanie, niezależnie od tego, jaka będzie odpowiedź, chciałbym otrzymać odpowiedź na piśmie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">I proszę o zabranie głosu panią poseł Krystynę Szumilas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PoselKrystynaSzumilas">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Od 18 miesięcy rząd obiecuje Polakom lepszą opiekę zdrowotną, szybszy i łatwiejszy dostęp do lekarza, tańsze leki. Wydaje się, że te cele można zrealizować przede wszystkim, dysponując większymi środkami. Niestety, pan minister dzisiaj powiedział, że na kontraktowanie usług zdrowotnych kasy chorych w 2002 r. wydały 28,4 mld zł, natomiast w 2003 r. planuje się przeznaczyć na ten cel kwotę 27,9 mld zł. Panie ministrze, jak rząd zamierza się wywiązać z obietnic lepszego dostępu do usług zdrowotnych, jeżeli kwota na kontraktowanie tych usług zmniejszyła się w 2003 r. o 500 mln zł w stosunku do 2002 r.? Jak rząd zamierza wywiązać się z tych obietnic, jeżeli obniża się poziom finansowania usług w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej? Co jest przyczyną zmniejszenia środków na podstawową opiekę zdrowotną, jeżeli wiadomo, że od dobrze funkcjonującej podstawowej opieki zdrowotnej, od dobrze funkcjonującego lekarza rodzinnego zależy funkcjonowanie całego systemu opieki zdrowotnej? Na skuteczność leczenia wpływa również szybki dostęp chorego do lekarza specjalisty, czyli tzw. specjalistyki ambulatoryjnej. Wiedzą o tym lekarze specjaliści i często zdarza się, że mając na uwadze to, iż szybka ich interwencja, szybka diagnoza może spowodować, że pacjent będzie leczony w domu, nie trzeba będzie go hospitalizować, przyjmują więcej pacjentów, niż jest to zapisane w kontrakcie. Na jakim poziomie kasy chorych, a aktualnie oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia, finansowały i będą finansować tzw. nadwykonania w specjalistyce ambulatoryjnej? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Parchańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Były już pytania o sieć szpitali. Ja chciałbym jeszcze zapytać o konkretną liczbę, czy pan minister może podać liczbę szpitali powiatowych i wojewódzkich, które mają się znaleźć w tej sieci i co się ma stać z tymi szpitalami, które nie znajdą się w sieci? Z wystąpienia pana ministra można było wyciągnąć wniosek, że niektóre mogą być przekształcone w spółki, natomiast niektóre pewnie mają być zlikwidowane. Proszę powiedzieć: czy tak, czy nie? Czy przewiduje się likwidację któregokolwiek szpitala powiatowego lub wojewódzkiego w Polsce? Otóż ta niewiadoma przyszłość szpitali powoduje, że one trwają w ogromnej niepewności, a to nie wpływa dobrze na sposób zarządzania ani gospodarowania pieniędzmi w tych szpitalach. Tak więc myślę, że odpowiedź na te pytania jest pilnie potrzebna wszystkim szpitalom.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#PoselTadeuszParchanski">Drugie pytanie. Chciałem zapytać, czy do pana ministra docierają sygnały, że przedłuża się czas oczekiwania na wizytę u specjalistów? Ten czas się wydłuża podobno - tak wynika z informacji, które przynajmniej do mnie docierają do biura poselskiego - nawet do 3 miesięcy i więcej. Ludzie odbierają to, niestety, jako efekt wprowadzenia Narodowego Funduszu Zdrowia i pojawiają się takie głosy, że już niektórzy zaczynają tęsknić za kasami chorych. Czy pan minister ma zamiar jakoś temu przeciwdziałać? Jeżeli tak, to jak? I kiedy możemy się spodziewać poprawy sytuacji?</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#PoselTadeuszParchanski">I trzecie, ostatnie pytanie. Czy pan minister ma zamiar realizować program leków za złotówkę? Na jakim etapie jest w tej chwili ten program? Czy też była to tylko tzw. kiełbasa wyborcza przed wyborami samorządowymi? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Marię Nowak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselMariaNowak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jak ministerstwo zamierza nadzorować działalność Narodowego Funduszu Zdrowia w dziedzinie podpisywania umów kontraktowych ze szpitalami, niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej, praktykami stomatologicznymi, w sytuacji, kiedy wiadomo, że kontrakty na obecny rok zostały znacznie zaniżone, a koszty nie tylko że nie zmalały, ale nawet wzrosły, chociażby patrząc na media czy na ustawę 203, ale także inne składniki kosztów?</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#PoselMariaNowak">Drugie pytanie. Czy ministerstwo przewiduje w najbliższym czasie tworzenie sieci szpitali publicznych, które zabezpieczą podstawowe problemy zdrowotne danego regionu? I czy ma pomysł na finansowanie tych szpitali poza Narodowym Funduszem Zdrowia, np. ze środków własnych samorządu terytorialnego? Czy nie ma jakiegoś zakusu na te środki samorządowe i danie samorządom dodatkowych zadań bez pieniędzy?</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#PoselMariaNowak">I pytanie trzecie. Otóż członkowie byłego zarządu Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych zrzekną się nagród rocznych za pracę w ubiegłym roku. Tak poinformował rzecznik prasowy śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Jest to kwota ponad 70 tys. zł. Ponieważ, tak jak poinformował, zły odbiór społeczny spowodował, że członkowie zarządu oddadzą te pieniądze na cele społeczne. Zdecydowali o tym właśnie jeszcze przed apelem ministra i rozważają, na jaki cel przekażą pieniądze. To był dokładnie cytat z wypowiedzi owego rzecznika prasowego. I stąd pytanie. Pieniądze, które mają oddać byli członkowie zarządu Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych pochodzą z puli pieniędzy przewidzianych na funkcjonowanie służby zdrowia. Już kończę, panie marszałku. Czy zatem ich oddanie będzie zgodne z wcześniejszym przeznaczeniem? Czy powrócą one do Narodowego Funduszu Zdrowia, czy też zostaną przekazane jakiejś zaprzyjaźnionej fundacji bądź stowarzyszeniu?</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#PoselMariaNowak">Panie Ministrze! Ile zarządów kas chorych odpowiedziało na apel ministra i zrzekło się dobrowolnie przyznanych im nagród rocznych? Dobrowolnie przyznanych nagród, chociaż uważam, że niesłusznie. Czy te pieniądze powrócą do budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia...</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#GlosZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#PoselMariaNowak">...czy będą przeznaczone na jakieś inne cele? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-124.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie pana posła Lecha Kuropatwińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Dzisiejsza informacja pokazuje, że lewa strona stawia zarzuty prawej i odwrotnie, a społeczeństwo nie wie, co go czeka w przyszłości w służbie zdrowia, a powinno wiedzieć, bo to jest jego przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie Ministrze! Chciałbym panu przedstawić krótką sytuację powiatu Lipno w woj. kujawsko-pomorskim, gdzie wpływy z kas chorych w miesiącu wynoszą 1704 tys. zł, a zajęcia komornicze i inne 1492 tys zł, pozostaje na działalność 212 tys. zł, pracuje tam 1000 osób, natomiast potrzeby na normalną działalność tego ZOZ-u wynoszą 935 tys zł. Jak ten szpital ma działać w takiej konfiguracji, gdzie 700 tys. zł miesięcznie to jest strata? Trzeba dodać, że ten szpital nie reguluje składek ZUS przez kilka miesięcy. Pracownicy obawiają się zwolnień grupowych, a ponadto płace w tym szpitalu są niskie i nieterminowe.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie Ministrze! Mam pytanie. Czy pana zdaniem składka 8% jest wystarczająca na rozwiązywanie problemów służby zdrowia czy nie? I jaka powinna być stawka, żeby ten problem rozwiązać?</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#PoselLechKuropatwinski">Następne pytanie. Ile szpitali w Polsce w latach 2003-2004 zostanie zamkniętych, ogłosi upadłość, zaprzestanie działalności? Ile szpitali zostanie w 2003-2004 r. sprywatyzowanych i co z ich zadłużeniem? Czy to zadłużenie spadnie na samorządy powiatowe?</u>
          <u xml:id="u-126.4" who="#PoselLechKuropatwinski">Proszę odpowiedzieć społeczeństwu, czy po wejściu do Unii Europejskiej pacjent będzie miał lepszą opiekę i czy będzie go na to stać, aby mógł się leczyć w szpitalach Unii Europejskiej? Czy Narodowy Fundusz Zdrowia zapewni zapłatę za operację i leczenie w szpitalach w krajach Unii Europejskiej? Króciutko tylko.</u>
          <u xml:id="u-126.5" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie Ministrze! Czy resort wspólnie z ministrem finansów podejmie decyzje, aby uratować przed bankructwem dostawców żywności i innych produktów do szpitali, płacąc za dostarczone towary z budżetu państwa, z rezerw budżetowych? Czy jest ustalona lista szpitali, które wejdą do sieci narodowego funduszu? Jak będą dzielone pieniądze na narodowy fundusz w poszczególnych województwach - według ilości mieszkańców czy ilości zakładów opieki społecznej? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Piosika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PoselStanislawPiosik">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Mam trzy pytania do pana ministra. A mianowicie pierwsze, panie ministrze: dlaczego lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mają płacone za liczbę zakontraktowanych pacjentów, a nie za liczbę przyjętych pacjentów? Jakie jest pana stanowisko w tej sprawie? Podobna jest sytuacja, jeśli chodzi o całodobową opiekę. Mam na uwadze li tylko i wyłącznie tereny wiejskie. Proszę skorzystać z takiej pomocy po godz. 22. Faktycznie tej pomocy nie ma. Albo trzeba dzwonić po pogotowie ratunkowe, albo trzeba zawieźć chorego do szpitala.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#PoselStanislawPiosik">To samo dotyczy szkół wiejskich, jeśli chodzi o sprawy stomatologów. Wiele wyposażonych gabinetów stomatologicznych jest zamkniętych. Dlatego moje pytanie: czy pan minister widzi potrzebę i możliwość otwarcia tych gabinetów na terenach wiejskich?</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#PoselStanislawPiosik">I pytanie trzecie. Jak wygląda zabezpieczenie Polaków przed epidemią SARS? Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Budnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselJerzyFeliksBudnik">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wiele pytań nasuwa się po pana wystąpieniu. Ja zadam panu tylko dwa, dotyczą dwóch problemów przez pana poprzedników nierozwiązanych, może panu uda się je rozwiązać i oby panu się udało. Pierwszy problem, pierwsze pytanie. Obecnie obowiązujący system kontraktowania i finansowania usług medycznych wymusza niejako na p.o.z. oszczędności, które są najczęściej dokonywane kosztem tzw. specjalistyki. Zamysłem autorów reformy ochrony zdrowia była poprawa dostępu pacjentów do lekarzy specjalistów, a tymczasem jest akurat odwrotnie. P.o. z. na skierowaniach do specjalistów oszczędzają, co jest dla nich korzystne, ale pacjenci są z tego bardzo niezadowoleni. W rezultacie gabinety lekarzy niektórych specjalności, podkreślam to, niektórych specjalności, świecą pustkami, a wielu z nich stoi przed dramatycznym pytaniem, czy nie zlikwidować swoich praktyk. Jak zamierza pan, panie ministrze, temu niebezpiecznemu zjawisku przeciwdziałać? Po co było kształcić specjalistów, skoro oni są dzisiaj, jak widać, niepotrzebni?</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#PoselJerzyFeliksBudnik">Drugie pytanie. Do niedawna były środki w dyspozycji ministra zdrowia na zakupy bardzo drogiego sprzętu i aparatury wysokospecjalistycznej, niezbędnej dla realizacji narodowych programów w zakresie profilaktyki leczenia chorób nowotworowych. Z tych środków były finansowe lub dofinansowane m.in. zakupy rentgenów i mammografów. Teraz to się skończyło, szpitale mają sobie same radzić z tymi zakupami. Sejmiki wojewódzkie nie mają środków na ten cel, kasy chorych, dawne kasy chorych, oczywiście, nie chciały słyszeć o finansowaniu takich zakupów. W rezultacie, panie ministrze, Specjalistyczny Szpital Rejonowy w Wejherowie obsługujący dwa powiaty: wejherowski i pucki, razem 250 tys. osób, od prawie roku nie ma mammografu, co jest skandalem. Poprzednie urządzenie, produkcji NRD, po 15 latach intensywnego użytkowania dosłownie się rozsypało, a na nowy sprzęt nikt nie chce dać pieniędzy. Szpital tych pieniędzy nie ma. Czy tak być musi, panie ministrze? A może pan ma pomysł jak zmienić ten stan rzeczy, bo tak dalej być nie może. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#PoselJerzyFeliksBudnik">.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Kuchcińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#PoselMarekKuchcinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Parę pytań do pana ministra. Czy w Narodowym Funduszu Zdrowia ustalono już cennik, czyli wysokość zapłaty za porady specjalistyczne w przychodniach, a więc w lecznictwie ambulatoryjnym? - cennik i zasady płatności dla specjalistycznego lecznictwa. Narodowy Fundusz Zdrowia funkcjonuje już od 1 kwietnia a cennika nadal nie ma.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#PoselMarekKuchcinski">Drugie pytanie. Otóż, panie ministrze, w ˝Narodowej strategii rozwoju zdrowia˝ z lutego ub. roku, 2002 r., zapisano, żeby pilnie uregulować sprawy uzdrowisk i lecznictwa uzdrowiskowego. Mija rok od ciągłych zapowiedzi nowej ustawy przez pańskiego poprzednika - to głowa boli. Ponadto powstrzymywane są prace nad ustawą złożoną przez Prawo i Sprawiedliwość jeszcze w sierpniu ub. roku. Jak długo taka sytuacja jeszcze będzie trwała?</u>
          <u xml:id="u-132.3" who="#PoselMarekKuchcinski">Wysoki Sejmie! Sytuację w lecznictwie uzdrowiskowym i w uzdrowiskach mamy taką, że od 2001 r. bodajże 36 uzdrowisk, mówiąc w cudzysłowie, działa nielegalnie, ponieważ przestało obowiązywać rozporządzenie ministra zdrowia z wykazem uzdrowisk powstałych po 1967 r., od kiedy działa dotychczasowa ustawa. A więc to jest niejako, panie ministrze, zgoda na to, żeby ta część uzdrowisk działała w pewnym stopniu niezgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-132.4" who="#PoselMarekKuchcinski">Kolejne pytanie, była już o tym mowa. W październiku ma być ogłoszony wykaz szpitali, które mają znaleźć się w sieci szpitali publicznych. Chciałbym pana ministra zapytać, konkretnie, na jakim etapie są prace przygotowawcze, jakie kryteria przyjmuje się kwalifikując szpitale do tej sieci? Proszę też publicznie powiedzieć, co z tymi szpitalami, które nie znajdą się w sieci, nie będą objęte siecią?</u>
          <u xml:id="u-132.5" who="#PoselMarekKuchcinski">I, panie ministrze, pytanie od narodu, które padało tu już wielokrotnie: Gdzie są leki za złotówkę? O to pyta naród. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-132.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Muszyńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PoselMarekMuszynski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Momentami odbywała się w tym obszarze pytań swoista regionalna licytacja na temat fatalnego stanu służby zdrowia w danym regionie. Pochodzę z Dolnego Śląska i sądzę, że mimo iż pan minister niedawno piastuje to stanowisko, na pewno sytuacja występująca tam jest panu doskonale znana, dlatego że jest to niechlubny przykład, niestety, katastrofy w służbie zdrowia. Przyczyny tego są wielorakie. Ja nie będę się powtarzał, bo dość szeroko o tym mówiła pani poseł Herman. Może warto tylko rozwiać jeden mit, że wynika to w znacznej mierze ze zbyt dużej liczby łóżek na 10 tys. mieszkańców. Otóż jest to nieprawda. Jest to już w tej chwili nieprawda. Zajmujemy, bodajże, o ile pamiętam, piąte miejsce wśród województw, czyli mniej więcej jest to w połowie stawki. Pytanie jest proste, ale i trudne: Co dalej z Dolnym Śląskiem? Czy wypadnie tylko powiedzieć: Ciszej nad tą trumną, czy będą podjęte jakieś działania? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Szczepana Skomrę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PoselSzczepanSkomra">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#PoselSzczepanSkomra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Chciałbym zapytać, czy resort zdrowia zamierza prowadzić bardziej szczegółowy nadzór nad właściwym wywiązywaniem się ze swoich zadań przez lekarzy pierwszego kontaktu, którzy sami oszczędzając przerzucają koszty badań na specjalistyczne oddziały szpitali SP ZOZ?</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#PoselSzczepanSkomra">Drugie pytanie. Czy istnieje realna szansa uregulowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia należności wynikających z tzw. świadczeń ponadlimitowych zrealizowanych w 2002 r.?</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#PoselSzczepanSkomra">Kolejne pytanie: Czy Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia zamierza urealnić kontrakty na świadczenie usług medycznych, tak co do ilości, jak i ceny, gdyż jest to moim zdaniem bezpośrednia przyczyna powstawania zadłużeń.</u>
          <u xml:id="u-136.4" who="#PoselSzczepanSkomra">I kolejne pytanie: Czy resort zamierza włączyć się w realizację ustawy o zdrowiu psychicznym w zakresie przejęcia szpitali i oddziałów zdrowia psychicznego przez samorząd województwa? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-136.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Barbarę Hylę-Makowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PoselBarbaraHylaMakowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Kilka pytań. Wiadomo, że ilość pieniędzy w Narodowym Funduszu Zdrowia nie pozwala na sfinansowanie wszystkich świadczeń, na które oczekuje społeczeństwo. Tworzą się kolejki. Ale są świadczenia, które muszą być realizowane na bieżąco, np. kardiologiczne, onkologiczne czy inne. W jaki sposób i z jakich środków zostaną one opłacone, jeżeli przekroczą umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia?</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#PoselBarbaraHylaMakowska">Drugie pytanie. Bardzo hucznie u nas był uruchamiany w RCO w Bydgoszczy nowy tomograf komputerowy. Mam pytanie: Czy pan dotrzyma obietnicy premiera i ministra zdrowia i podpisze z RCO umowę na wykonywanie tych badań?</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#PoselBarbaraHylaMakowska">Następna sprawa. Sprawuje pan nadzór nad narodowym funduszem. Kiedy zakończy się budowanie oddziałów? A więc kiedy dyrektorzy nie będą p.o. dyrektorami, kiedy zostaną określone ich kompetencje, kiedy zostanie opracowana struktura organizacyjna oddziałów? Czy zostanie, i kiedy, opracowany jednolity słownik usług medycznych, bo w każdej kasie jest to inaczej.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#PoselBarbaraHylaMakowska">Następna sprawa. Kto będzie podpisywał umowy z uzdrowiskami na 2004 r.? Jaki będzie sposób składania wniosków o sanatoria i kto je będzie rozpatrywał: centrala czy oddziały, bo w tej chwili już są problemy. Sama chcę skorzystać i nie wiem, jak do tego podejść.</u>
          <u xml:id="u-138.4" who="#PoselBarbaraHylaMakowska">I ostatnie już pytanie: Czy Ministerstwo Zdrowia dysponuje informacjami dotyczącymi ilości zakładów publicznych i niepublicznych i posiadanej ilości w nich łóżek? Jak wygląda porównanie łóżek o charakterze wysokospecjalistycznym do łóżek w szpitalach powiatowych? Czy obecnie minister ma jakikolwiek wpływ na obecną strukturę tych łóżek? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Czesława Marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PoselCzeslawMarzec">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Co z krajową siecią szpitali, które mają gwarantować poziom świadczeń w publicznej służbie zdrowia? Pacjenci i pracownicy szpitali widzą w tym szansę. Jest to niezwykle pilne zadanie. Jak zaawansowane są prace nad tworzeniem tej sieci szpitali?</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#PoselCzeslawMarzec">Kolejne pytanie: Kiedy będzie finał prac rządowych nad ustawą o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych?</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#PoselCzeslawMarzec">Kolejne pytanie. W maju 2002 r. oddano kosztem 60 mln zł pierwszą część 78-łóżkowej inwestycji modernizacyjnej szpitala w Stargardzie Szczecińskim. Była to inwestycja centralna. Od maja 2002 r., czyli od roku, szpital ze względu na brak medycznego wyposażenia nie jest eksploatowany. Urządzenia szpitala tracą gwarancję, rosną koszty utrzymania pustego obiektu. Czy wyposażenie dwóch sal - operacyjnej i sterylizatornii - jest możliwe w 2003 r. ze środków Ministerstwa Zdrowia? Powiat ze swoich środków nie jest w stanie zakończyć tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#PoselCzeslawMarzec">I ostatnie pytanie. Jak w ocenie pana ministra ma wyglądać opieka medyczna nad uczniem, szczególnie wiejskim?</u>
          <u xml:id="u-140.4" who="#PoselCzeslawMarzec">Proszę, aby odpowiedzi na te pytania udzielić również na piśmie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-140.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Elżbietę Radziszewską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Panie ministrze, mam kilka pytań.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Na podstawie jakich danych niektórzy radni SLD w niektórych powiatach podają, który szpital wejdzie do sieci, a który nie wejdzie do sieci, w związku z tym straszą w terenie ludzi?</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Kiedy rząd zmieni swoje stanowisko co do ubezpieczeń alternatywnych? Jak wiemy, dzisiaj te ubezpieczenia działają na dziko, działają firmy, które zbierają ubezpieczenia bez zachowania zasady solidaryzmu. Kiedy rząd przychyli się do zmiany tak sztywnego stanowiska w tej kwestii?</u>
          <u xml:id="u-142.4" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Jak pan minister przewiduje, kiedy zostaną stworzone jasne, przejrzyste kryteria tworzenia list leków refundowanych w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-142.5" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Kiedy zapewniony będzie równy dostęp do świadczeń, zapisany w ustawie zasadniczej, tzn. w art. 68 konstytucji, i określony będzie zakres tych świadczeń, do czego obliguje najważniejszy akt prawny w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-142.6" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Z czego finansowane mają być koronarografie i koronaroplastyki, na których wykonanie umowy są zawierane z Narodowym Funduszem Zdrowia? Wcześniej było to w budżecie państwa, dzisiaj jest w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia - poszło zadanie bez środków.</u>
          <u xml:id="u-142.7" who="#PoselElzbietaRadziszewska">Czy pan minister zna szacunki dotyczące handlu długami? Jakie są koszty handlu długami? Chodzi mi o odsetki karne, które wypływają z budżetu państwa do firm wierzycielskich. Wiadomo, że jeśli chodzi o komornicze roszczenia w roku 2002, było to ponad ćwierć miliarda złotych. Jakie są straty wynikające z handlu długami i co ministerstwo ma w tej kwestii zamiar zrobić?</u>
          <u xml:id="u-142.8" who="#PoselElzbietaRadziszewska">I ostatnie pytanie. Chciałabym zapytać pana ministra, czy są jakieś kalkulacje na temat sprzedawania różnych rzeczy - środków medycznych, leków, żywności - do szpitali, kiedy to w odniesieniu do Narodowego Funduszu Zdrowia mamy zapis, że fundusz i placówki podległe funduszowi, kontraktujące z funduszem... Fundusz funkcjonuje jako państwowa jednostka organizacyjna, o czym pan minister dzisiaj mówił. Ściągalność długów jest ograniczona do 25%. Czy to nie zaskutkuje tym, że znajdziemy się w sytuacji, że nie będzie podmiotów, które będą chciały zawierać jakiekolwiek umowy z placówkami służby zdrowia, i pacjenci zostaną w szpitalach bez leków i bez żywności? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-142.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Duliasa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PoselStanislawDulias">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Czy pan minister zamierza ujednolicić system organów założycielskich? Obecnie istnieje bardzo szeroki wachlarz organów założycielskich, od ministra zdrowia, MSWiA, MON, poprzez sejmiki, wojewodów, aż po starostów, urzędy miasta i gminy. Tak rozwodniony system zarządzania służbą zdrowia nie pozwala na prawidłową koordynację funkcjonowania tych placówek i moim zdaniem jest m.in. jedną z głównych przyczyn katastrofalnej sytuacji niektórych z nich, jak też całej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#PoselStanislawDulias">Drugie pytanie. Czy w świetle bardzo złej i dalej pogarszającej się sytuacji w służbie zdrowia nie należałoby zrewidować polityki inwestycyjno-modernizacyjnej? Czy kosztem inwestycji nie należy powiększyć środków na modernizację, głównie szpitali? Czy podejmowane będą takie działania?</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#PoselStanislawDulias">Kolejne pytanie. Jaki jest stan zabezpieczenia kadrowego, jeśli chodzi o pielęgniarki, dzisiaj i na najbliższe lata? Czy nie uważa pan, że należałoby zakończyć proces werbunku na wyjazdy zagraniczne wysoko kwalifikowanej kadry, którą mamy na wysokim poziomie? Zgodnie z aktualną polityką służyć ona będzie innym krajom, a według opinii wielu fachowców za 2-3 lata polskie społeczeństwo obsługiwane będzie nie w pełni lub przez kadrę przeszkoloną na kursach.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#PoselStanislawDulias">I czwarte pytanie, co do którego prosiłbym również o pisemną informację. Panie ministrze, czy jest sporządzona analiza i symulacja dochodów ze składek ubezpieczeniowych po dalszym ograniczeniu zatrudnienia, prawie o połowę, szczególnie w górnictwie, hutnictwie, jak również ograniczeniu działalności rolniczej? Jakie będą tego skutki, z uwzględnieniem zwiększonych potrzeb w zakresie wymiany sprzętu i urządzeń w szpitalach i w innych placówkach? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-144.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Teresę Piotrowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PoselTeresaPiotrowska">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Chciałabym zapytać: Kiedy doczekamy się kryteriów jakości usług medycznych, standardów procedur medycznych, a także standardów zatrudnienia i zabezpieczenia dobrej opieki medycznej? Kiedy doczekamy się wszystkich rozporządzeń do ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia? Czy pan minister posiada harmonogram prac nad tymi zagadnieniami i może krótko go przedstawić?</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#PoselTeresaPiotrowska">I jeszcze jedno. Panie ministrze, zaproponował pan w ramach tzw. okrągłego stołu współpracę wielu autorytetom. Czy w tym gronie są również przedstawiciele tych placówek służby zdrowia w naszym kraju, które mimo trudności są dobrym przykładem, że można nie generować długów, że można nawet inwestować i się rozwijać? Myślę tu o dyrektorach, menedżerach z tych 18% placówek, które w naszym kraju długów nie mają. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Ewę Kopacz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PoselEwaKopacz">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Mam pytanie tej treści: Czy Ministerstwo Zdrowia w roku 2002 dokonywało centralnych zakupów sprzętu medycznego we własnym imieniu lub na zlecenie jakichkolwiek placówek? Jeśli tak, to jakiego rodzaju sprzętu dotyczyły te zakupy, w jakich ilościach ich dokonywano i na jakie kwoty? Według jakich kryteriów trafiał ten sprzęt do poszczególnych jednostek służby zdrowia? I ostatnie pytanie: Czy przy dokonywaniu tych zakupów przestrzegano bezwzględnie ustawy o zamówieniach publicznych i czy jakakolwiek instytucja, łącznie z NIK, dokonała kontroli tychże operacji? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Cymańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PoselTadeuszCymanski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#PoselTadeuszCymanski">Pierwsze pytanie jest, panie ministrze, bardzo konkretne i prosiłbym o taką odpowiedź. Czy pieniędzy i środków finansowych na służbę zdrowia jest za dużo, za mało czy w sam raz? Ale nie na miarę oczekiwań i potrzeb, i przyszłości, tylko konkretnie w tej sytuacji, jaką mamy, przy założeniu zamrożenia stawek, płac, tego, co jest. Słyszymy jednak różne informacje. Można w stenogramie... Słuchając wczoraj ministra finansów, jego przedstawiciela, można było odnieść wrażenie, że jest nadwyżka, że będziemy niedługo lokaty zakładać i może na giełdzie... Naprawdę jest tutaj bardzo duża różnica. Może jednak różnimy się w szczegółach. Pytanie brzmi: Jak pan to ocenia? Bo sygnały są różne. Czy pan będzie się ubiegał, czy będzie pan zabiegał o środki np. z akcyzy? Myśmy o to walczyli w naszej komisji. Jeśli chodzi o ponadplanowane wpływy - ponieważ operacja z akcyzą alkoholową udała się, wpływy są większe od planowanych - te pieniądze się należą na leczenie kliniczne alkoholizmu i jego skutków, wypadków po alkoholu itd.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#PoselTadeuszCymanski">I pytanie dotyczące leków za złotówkę. Czy pan minister, ośmielony czy zachęcony przykładem premiera, wyruszy za nim w tę smutną, ale niepozbawioną nadziei podróż w poszukiwaniu tego raju utraconego, tej lewicowości? Premier bowiem, to trzeba przyznać, miał odwagę uznać ten haniebny błąd, kiedy pozbawiono chorych płacy za pierwszy dzień zwolnienia chorobowego, i rząd lewicowy chce przywrócić godziwy, pierwotny stan spraw. Czy w kontekście tego jednego złotego będzie miał pan odwagę powiedzieć emerytom: przepraszamy, i przeznaczyć te środki dla najbiedniejszych emerytów, choćby przez system pomocy społecznej, a nie dla wszystkich i najbogatszych, bo środki są skromne, jak na tę operację? Podchodzicie, kręcicie się. Wybory się skończyły. My się nad tym pastwić jako opozycja nie będziemy, ale bardziej racjonalne, godziwe jest przywrócenie tego stanu, bo rzeczywiście jest to niewypał.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#PoselTadeuszCymanski">Prosiłbym o odpowiedź na te dwa pytania. No, chociaż ślad uśmiechu na twarzy pana ministra dobrze mi wróży, jeżeli chodzi o odpowiedzi. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-150.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Grzyba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PoselAndrzejGrzyb">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Cymański ma taką wybitną zdolność, że jak on przemawia czy zadaje pytanie, to uśmiechają się przedstawiciele akurat siedzący w ławach rządowych. Ja mówię o tym całkiem pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#PoselAndrzejGrzyb">Panie ministrze, chciałbym zapytać, czy w ministerstwie pracuje się nad pewną korektą tego, co było związane z wdrożeniem ustawy samorządowej, nowych szczebli samorządu. Mianowicie w dalszym ciągu w terenie jednak są kłopoty z tymi ˝Inflantami˝, które mają organy założycielskie. Na przykład organami założycielskimi dla ośrodków zdrowia, które są w Wielkopolsce, są powiaty z województwa dolnośląskiego. Pan poseł Suchecki pokazywał, że jest podobnie w województwie mazowieckim. Wydaje się, że trzeba to uznać, to, co było błędem, należałoby jednak wyprostować, żeby nie było takiej sytuacji, że samorządy borykają się z tym w sądach, zupełnie niepotrzebnie.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#PoselAndrzejGrzyb">Sprawa druga - kategoryzacja szpitali. W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że kategoryzacja szpitali, tej sieci szpitali, bez rozstrzygnięcia tego na obecnym etapie, powoduje niestety również generację kosztów, częstokroć nieuzasadnionych kosztów, dlatego że pewne zasady zostały przez pańskiego poprzednika ogłoszone w mniej czy bardziej oficjalny sposób. Na przykład poszło w teren, że ma być w oddziałach intensywnej opieki medycznej 5% łóżek, w związku z tym część szpitali, chcąc spełnić ten standard, zadłużyła się z tego tytułu, żeby te oddziały wyposażyć. Wspomnę chociażby o urządzeniach technicznych, kwestii drugiej windy i innych rzeczy. Tak więc jest pytanie: Na jakim etapie jest kwestia decyzji w sprawie sieci szpitali, tak aby niepotrzebnie nie były ponoszone koszty, które nakręcają spiralę zadłużenia?</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#PoselAndrzejGrzyb">Panie marszałku, czy mogę jeszcze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle, bardzo proszę o konkluzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PoselAndrzejGrzyb">Kwestia trzecia to zatrudnienie w szpitalach. Redukcja zatrudnienia jest jednym z głównych elementów obniżki kosztów, jest to również główny przedmiot troski organów zarządzających, dyrekcji oraz organów prowadzących. Jednak obserwuje się takie zjawisko, że co do personelu średniego, praktycznie rzecz biorąc, wyczerpane zostały w wielu szpitalach już możliwości...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Ale przepraszam, panie pośle, muszę pilnować sprawiedliwości. Nikt jeszcze tak długo nie zadawał pytania, wszyscy się zmieścili w dwóch minutach. Naprawdę proszę o konkluzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PoselAndrzejGrzyb">Czy w związku z tym istnieje jakiś pomysł w resorcie dotyczący jak gdyby pewnej optymalizacji zatrudnienia, żeby nie było tak, że oto kosztem pacjenta odbywają się te redukcje? Ja rozumiem, że to wszystko ma swój wymiar ekonomiczny, ale chodzi też o pewne bezpieczeństwo procedur, które są stosowane. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Wojtyłę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PoselAndrzejWojtyla">Dziękuję bardzo. Mam pytanie do pana ministra. Pan minister powiedział o programach promocji zdrowia i programach polityki zdrowotnej. Obecnie obowiązuje Narodowy Program Zdrowia jako dokument rządowy. Czy pan myśli o tym, ażeby realizację tego międzyresortowego programu monitorować? Czy i kiedy pan planuje przedstawienie Sejmowi takiego raportu, bo ostatni raport z realizacji Narodowego Programu Zdrowia otrzymała Komisja Zdrowia w 1999 r.? Jakie są pana zamierzenia w stosunku do polityki lekowej państwa, głównie w odniesieniu do tego, jak formułować listy leków refundowanych? Czy nie myśli pan o powieleniu systemu węgierskiego, to znaczy, o tym, aby rozwiązać to w ten sposób, ażeby na listy leków mogły być wpisywane leki, które na przykład są o 20-30%droższe od leku najtańszego w danej grupie.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#PoselAndrzejWojtyla">Następne pytania dotyczą opłat bezpośrednich ponoszonych przez pacjentów z ich własnej kieszeni. Pan w dzisiejszym wystąpieniu mówił, że te nieformalne i formalne opłaty to jest 1,6% PKB, źródła zaś, między innymi publikowane przez Krakowską Szkołę Zdrowia Publicznego, Uniwersytet w Harvardzie, mówią, że te opłaty nieformalne sięgają 3% PKB. Chciałbym, żeby pan ustosunkował się do moich pytań. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Alfreda Owoca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PoselAlfredOwoc">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#PoselAlfredOwoc">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Wojtyła mnie zmobilizował, przypominając, że powinności poselskie są wyliczalne, stąd sobie pozwolę zadać trzy pytania.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#PoselAlfredOwoc">Pierwsza sprawa. Jak w pańskiej wizji, panie ministrze, wygląda elektroniczny, nazwijmy go tak, nadzór nad działalnością z zakresu opieki zdrowotnej? Myślę o offsecie, o RUM-ie, jakby o konglomeracie kwestii monitorowania wszelkich wydarzeń medycznych w kategoriach przede wszystkim kosztów, a nie wiedzy medycznej, bo to jest jakby inna, przepraszam za kolokwializm, para kaloszy.</u>
          <u xml:id="u-160.3" who="#PoselAlfredOwoc">Druga sprawa to wpadka z kompleksowym systemem informatycznym. Niestety za poprzedniej koalicji absurdalne, przynajmniej merytorycznie absurdalne, przełożenie strategicznej koncepcji rozwoju tegoż z decentralistycznego na centralistyczny spowodowało taką sytuację, jaka miała miejsce. Moje pytanie zmierza do tego, by dowiedzieć się, jak wygląda dzisiaj efektywność kompleksowego systemu w kontekście funkcjonowania ubezpieczeń zdrowotnych, i uzyskać podstawową informacje, która jest miernikiem obiektywnym - o identyfikacji płatników składek.</u>
          <u xml:id="u-160.4" who="#PoselAlfredOwoc">Trzecia sprawa jest, ja bym to tak nazwał, z kategorii teatru absurdu. Długi jednostek służby zdrowia w części zobowiązań publicznoprawnych tych jednostek - myślę przede wszystkim o składkach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, i to zarówno w części przypadającej na świadczenia pracodawcy, jak i pracownika - są olbrzymie, nie wiem, nie silę się, by to ocenić, bo to w części jest sprawa kadr, również owych 203 zł, ale na pewno wynoszą ponad miliard w skali kraju. Zmierzam do tego, że oprocentowanie ustawowe długów wobec ZUS-u w tej części jest znacznie wyższe aniżeli najbardziej krwiożerczych kredytów bankowych. Abstrahując od faktu, że kredyty bankowe przy praktycznie zerowej atrakcyjności szpitali jako kredytobiorców - nie rozbudowuję tego wątku...</u>
          <u xml:id="u-160.5" who="#PoselAlfredOwoc">Dwa zdania dosłownie. Dziękuję. Rozprasza mnie ten dzwonek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przepraszam, może na koniec już nie warto wyjaśniać, ale ja nie mam na to wpływu. Ten dzwonek się włącza automatycznie po dwóch minutach. Mogę go w ogóle wyłączyć. Natomiast....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PoselAlfredOwoc">Panie marszałku, ten dzwonek przyprawia o palpitacje serca.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#GlosZSali">(Tylko ciszej, trochę delikatniej.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Ale jak, panie pośle...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PoselAlfredOwoc">Drobny, cichy poseł przychodzi...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Ja mam prosty pomysł na uniknięcie tego - kiedy zbliża się do zera, to wystarczy skończyć, i on wtedy już nie zareaguje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PoselAlfredOwoc">Panie marszałku, biorę sobie to do serca. Coś takiego właśnie chciałbym powiedzieć. Nie patrzę na tę tablicę, patrzę na pana i mam znacznie przyjemniejsze refleksje i wrażenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle. Proszę o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PoselAlfredOwoc">Jedno zdanie, jeśli można. Otóż skąd ten teatr absurdu? Jest marnowany publiczny grosz, pieniądze, bo koszty obsługi długu w ZUS-ie są znacznie wyższe aniżeli jakichkolwiek innych długów. Ta uwaga jest zgłaszana na tle niestety ustawy o restrukturyzacji zobowiązań publicznoprawnych przedsiębiorstw, ubiegłorocznej, z której dobrodziejstw jednostki publicznej opieki zdrowotnej nie mogły skorzystać. No jakby w żalu zadaję pytanie: Czy rząd i pan zamierzają podjąć jakiekolwiek działania w celu rozwiązania tej sprawy? Bo w takim prostym, chłopskim rozumieniu to jest naprawdę wyrzucanie pieniędzy w błoto. Dopłaca do tego zdecydowanie społeczeństwo. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Antochowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PoselJanAntochowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Mam trzy pytania.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#PoselJanAntochowski">Pierwsze pytanie dotyczy wojewódzkich programów zabezpieczenia zdrowotnego, a mianowicie chciałbym zapytać pana ministra, jak wyglądają przygotowania do tego, bo do końca czerwca te programy powinny być gotowe. Pytam dlatego między innymi, że myśmy w 1999 r. jeszcze jako samorządowcy przygotowywali takie plany. Później się okazało, że z tych planów nic nie wynikło, dlatego że wszyscy napisali to, co chcieli, każdy przedstawił swoje życzenia, a potem się okazało, że nie ma pokrycia finansowego na wszystko to, co by samorządy, organy prowadzące, marszałek chcieli uzyskać.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#PoselJanAntochowski">Drugie pytanie dotyczy inwestycji i zakupów inwestycyjnych. Chodzi mi o to, czy są jakieś opracowane kryteria, na podstawie których to kryteriów placówki służby zdrowia czy samorządy mogłyby składać wnioski o środki na inwestycje i remonty.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#PoselJanAntochowski">I trzecia sprawa, pytanie szczegółowe: Jaka jest pana opinia i jaka będzie decyzja w ostateczności odnośnie do Centrum Onkologii w Olsztynie. Jestem przewodniczącym rady społecznej tegoż centrum, no i chciałbym się dowiedzieć, czy dyskusje między ministerstwem spraw wewnętrznych i ministrem zdrowia zakończą się pomyślnie dla naszego województwa. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-170.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Maraszka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PoselRyszardMaraszek">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Pragnę zadać dwa pytania panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#PoselRyszardMaraszek">Pierwsze dotyczy długów. Czy zamierza pan podjąć działania i jakie, by zahamować proces narastania nowych długów w samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej?</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#PoselRyszardMaraszek">Drugie pytanie: Czy przebudowanie prawnego modelu funkcjonowania ZOZ-ów w pańskiej koncepcji będzie zmierzało do urynkowienia ich działalności? Czy publiczne zakłady opieki zdrowotnej będą mogły zawierać układy sądowe z wierzycielami w ramach programów naprawczych? Chodzi o to, aby publiczne ZOZ-y miały stworzone prawne możliwości uzdrowienia swych finansów, a nie mogły być zlikwidowane w ramach upadłości. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-172.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jacka Falfusa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PoselJacekFalfus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Często władze samorządowe powiatów mają świadomość konieczności ratowania szpitali powiatowych i wtedy drogą uchwały dają poręczenie kredytowe zaciąganych przez dyrekcję szpitali pożyczek. Powiat będzie musiał oczywiście spłacać te wierzytelności z własnych środków, których często nie ma, ponieważ budżety powiatów w niewielkim stopniu zawierają dochody własne, są to przede wszystkim dotacje i subwencje. Zatem te powiaty będą w bardzo trudnej sytuacji, kiedy będą musiały spłacić wierzytelności zaciągnięte przez dyrekcje szpitali, bo faktycznie nie będą miały środków. Powiaty ziemskie, szczególnie przy miastach wojewódzkich, mają jeszcze trudniejszą sytuację, bo nie mają majątku i nawet zabezpieczenie majątkowe nie wchodzi tutaj w rachubę. Powiaty te działają z odpowiedzialnością taką, że wiedzą, że te szpitale muszą utrzymać, szczególnie w okolicy miast, które były kiedyś miastami wojewódzkimi, bo ta baza jest nieco większa i często taki powiat ziemski, tak jak np. powiat ziemski bielski ma aż 3 szpitale, często specjalistyczne, bo i onkologiczny, i pediatryczny, i chorób płuc, itd., i będzie on po prostu w bardzo trudnej sytuacji. Czy ministerstwo w tym przypadku widzi możliwość udzielenia jakichś zwolnień w takich sytuacjach rzeczywiście bardzo konkretnych, gdzie w tej chwili powiaty nie mają żadnych innych możliwości, ponieważ likwidacja wydaje się złem o wiele większym niż ewentualnie podratowanie tych szpitali.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#PoselJacekFalfus">Chciałem zapytać, czy szpitale powiatowe nie mają również możliwości odnowienia sprzętu medycznego, szczególnie właśnie w szpitalach o specjalistycznym kierunku. Zepsuty sprzęt w szpitalach onkologicznych kosztuje wiele milionów złotych. Czy tutaj nie można stworzyć pewnej bazy finansowej ze strony ministerstwa i dotowania tych szpitali w takich sytuacjach?</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#PoselJacekFalfus">Poza tym chciałem się zapytać, czy ministerstwo rozważa możliwość zdjęcia obowiązku pełnienia funkcji organów założycielskich z powiatów w sytuacji, kiedy one nie mogą tej funkcji pełnić w sposób należyty ze względu na brak środków. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-174.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Leszka Korzeniowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PoselLeszekKorzeniowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Trzy pytania. Pierwsze takie: Rejestr Usług Medycznych miał być już podobno wprowadzony w 2002 r. Do obecnej chwili nie wiadomo, jak będzie wyglądała ta sytuacja. Prosiłbym pana ministra o to, aby był uprzejmy odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#PoselLeszekKorzeniowski">Druga sprawa. Centralny System Ratownictwa Medycznego - czy istnieje możliwość przyspieszenia tego programu, który był zapowiadany i kilka razy już odkładany w czasie?</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#PoselLeszekKorzeniowski">Następna sprawa, już taka bardziej lokalna. Jak pan minister zapatruje się na problem - to jest woj. opolskie, w tym momencie konkretnie jest taki pomysł pani marszałek województwa - aby połączyć szpital wojewódzki w Opolu ze szpitalem onkologicznym w Opolu, podczas kiedy szpital onkologiczny ma 140 łóżek, a zapotrzebowanie na miejsca w szpitalu onkologicznym jest na poziomie 200 łóżek według analityków. Pani marszałek wymyśliła sobie taki pomysł, aby połączyć te dwa szpitale, stworzyć 500-oddziałowy szpital, który jednocześnie straci certyfikaty te wszystkie, które już obecnie posiada szpital onkologiczny. No, jest to jakiś taki chory pomysł, ja po prostu pytam pana ministra, czy pan takie coś popiera, żeby tak w skrócie.</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#PoselLeszekKorzeniowski">I następne jeszcze pytanie. Kiedy Ministerstwo Zdrowia zamierza premiować, czyli płacić za przyjętego pacjenta, nie zaś za pacjenta zapisanego. Może byśmy w taki sposób zaczęli podchodzić do tej sprawy, że wiele publicznych zakładów p.o.z. do tej pory otrzymuje zapłatę za zarejestrowanych pacjentów, natomiast czy nie lepiej by było, gdyby zacząć to rozliczać na zasadzie pacjentów tych, których autentycznie dane zakłady p.o.z. przyjęły i udzieliły im odpowiednich porad. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu ministra zdrowia pana Leszka Sikorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pozwólcie państwo, że w kolejności takiej, jak zostały zadane pytania, postaram się na nie odpowiedzieć, prosząc ewentualnie na końcu, jeżeli to będzie celowe, o uzupełnienie jeszcze tych odpowiedzi i o to, aby pan marszałek ewentualnie zgodził się, a państwo przyjęli dodatkowe uzupełnienie wyjaśniające przekazane przez moich kolegów i koleżankę wiceministrów.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Gosiewski, województwo świętokrzyskie, kwestia p.o.z., różnic poziomu finansowania, różnic w stosunku do innych regionów. Ja częściowo w swoim wystąpieniu o tym mówiłem. Poziom finansowania różny był w różnych kasach. Wynikał on z takiego a nie innego podziału w planie finansowym, różnice były różne, czasem symboliczne, czasem, jak w tym przypadku, jak to mówił pan poseł, zasadnicze. Nie da się ocenić tu z tego miejsca, czy ten poziom jest wystarczający, czy też nie. Nie da się porównać bezpośrednio tylko i wyłącznie na podstawie liczb, jeśli nie wniknie się w standard świadczeń, który jest wykonywany, jak również standard w tym znaczeniu, myślę, jak rozłożenie geograficzne, jakość świadczonych usług i to, jaki zakres kompetencji został wpisany lekarzowi p.o.z., bo chcę zwrócić uwagę, że w poszczególnych kasach ten zakres kompetencji był różny i co za tym idzie, poziom finansowania tego też był różny.</u>
          <u xml:id="u-178.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wreszcie kolejna sprawa - nie można rozpatrywać tylko i wyłącznie jednego przedziału finansowego p.o.z. bez całego kontekstu systemu na danym terenie, a więc trzeba by było ten, brzydko mówiąc, tort podzielić na tyle rozsądnie, żeby starczyło na utrzymanie właściwej liczby szpitali, na właściwy poziom specjalistyki i wreszcie na właściwy poziom p.o.z. Myślę, że ta sprawa już była przedmiotem rozważań, pan poseł pyta nie bez powodu, bo ja również odbyłem z nim spotkanie i odbył dwukrotnie spotkanie szef, prezes funduszu i zespół prezesa funduszu, i myślę, że jest to możliwe do jakichś nowych negocjacji, nowego poziomu finansowania, ale wymaga to szczegółowych rozmów z funduszem i z kontrahentami.</u>
          <u xml:id="u-178.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Ta sprawa, chcę państwu powiedzieć, w różnych regionach ma jeszcze taki charakter, że np. w województwie lubuskim jest silna grupa wszystkich lekarzy rodzinnych, którzy są skupieni właściwie w jednej organizacji reprezentującej ich na co dzień, mającej upoważnienia czy prawne zapisy pozwalające reprezentować całe środowisko i to to środowisko prowadzi negocjacje i prowadzi rozmowy z płatnikiem, wtedy z przedstawicielem regionalnej kasy, dzisiaj z przedstawicielem funduszu. Również chcę powiedzieć, że środowisko lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, które czuje, że na jego barkach spoczywa ciężar tej podstawowej opieki w systemie, że oni są tymi przewodnikami w systemie, że wszyscy zarządzający wiążą duże nadzieje, że od dobrego poziomu ich wykształcenia, ich profesjonalizmu, ich działalności, wykonywanych kompetencji zależą oszczędności w systemie i oni są traktowani, powiem, bardzo dobrze. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego akurat w województwie świętokrzyskim jest taka duża dysproporcja, ale, jak powiedziałem, to wymaga wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-178.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do drugiego pytania, o wysokość refundowania leków - wydaje mi się, że to jest na porównywalnym poziomie, ale oczywiście trzeba spojrzeć na cyfry i wtedy dopiero można będzie to stwierdzić obiektywnie.</u>
          <u xml:id="u-178.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Jurgiel pyta o zjawisko limitów ponad umowę - i to przejawiało się jeszcze w kilku wystąpieniach. Chcę powiedzieć, że jeżeli jest spisana umowa, to wszystko to, co się nie mieściło w umowie, jest ponadlimitowym świadczeniem. Musimy odejść od pewnego wzajemnego oszukiwania się, że nie ma limitów. Zawsze jest limit. Wszystko jest limitowane. Nasze życie jest limitowane. Zakres wykonywanych świadczeń jest również limitowany poziomem możliwości sfinansowania tego. Rzecz tylko polega na tym, żeby tak ustalać ten limit, aby on rzeczywiście odpowiadał potrzebom zdrowotnym. Temu służą plany zdrowotne. I nie bez powodu taką dużą wagę przywiązujemy do planów zdrowotnych, jak również do pewnego systemu wykonywania tych świadczeń, szczególnie w poradniach. Ja będę o tym mówił, odpowiadając na kolejne wystąpienie, przedstawię państwu, jak różne decyzje, czasem administracyjne, podejmowane z pobudek bardzo logicznych i szlachetnych, powodują, że tworzy się dłuższa kolejka do świadczeń i, co za tym idzie, zostaje wykorzystany limit, co utrudnia pacjentom dostęp do lekarza.</u>
          <u xml:id="u-178.6" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Było pytanie dotyczące sieci szpitali. Otóż chcę wyraźnie powiedzieć, że sieć to nie jest prywatyzacja, a już na pewno nie jest to dzika prywatyzacja. Jeśli państwo obserwujecie to, co się działo czy dzieje, to wiecie, że dzisiaj możemy obserwować i dzisiaj może mieć miejsce to, co określa się mianem dzikiej prywatyzacji. Na pewno nie jest naszym zadaniem, nie jest naszym celem tworzenie sieci po to, żeby następowała prywatyzacja. Sieć jest próbą zbilansowania faktycznych potrzeb zdrowotnych mierzonych przygotowanymi planami zdrowotnymi i związanych z tym możliwości finansowych.</u>
          <u xml:id="u-178.7" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Padło tu również w wystąpieniu pana posła Andrzeja Grzyba pytanie czy stwierdzenie, że w ogóle informacja o samym fakcie, że sieć zaistnieje, wywołała już określone reakcje. Tak, to prawda. Ja natychmiast, następnego dnia, jak tylko zaczął obiegowo krążyć ten temat sieci, jako wicemarszałek dostawałem wiele telefonów i wiele próśb na piśmie, sygnowanych, o włączenie szpitala do sieci, podczas gdy wówczas, wiele miesięcy temu, pojawiła się jedynie informacja i pojawiła się propozycja kryteriów dotyczących wejścia do sieci. I można powiedzieć tak: gdyby nikt wcześniej takich kryteriów czy takich projektów kryteriów nie złożył, to mogliby wszyscy postawić zarzut, że oto bez przygotowania, bez poinformowania, że będą jakieś kryteria, próbuje się drogą administracyjną określić sieć, natomiast inaczej było w momencie kiedy się pojawiły takie kryteria, zresztą ułomne, skrytykowane, mamy sami wiele uwag do tej sieci, dlatego że to jest projekt, który pokazuje tylko jeden z argumentów za tym, żeby jakaś placówka weszła do sieci bądź nie. Głównie są tam warunki dotyczące stanu technicznego obiektu, jego przygotowania zgodnie z zasadami sanitarno-higienicznymi, ale wiemy, że to nie są jedyne warunki. Wiemy i mamy pełną świadomość tego, że w tych kryteriach, które znajdują się w Internecie i z którymi się zapoznawali dyrektorzy szpitali czy organy założycielskie, były takie punkty, które mogły budzić wątpliwość, że przypomnę państwu np. posiadanie samodzielnej sterylizacji, w momencie kiedy część szpitali w drodze outsourcingu tę usługę po prostu kupowała, co było tańsze, dało możliwość zarobku szpitalowi, który wcześniej zainwestował w taką sterylizację czy w pralnię, i w związku z tym nie było potrzeby i nie ma potrzeby, żeby tylko na podstawie tego jednego kryterium budować koncepcję całej sieci. Koncepcja sieci to jest przede wszystkim taka koncepcja, która będzie budowana na drodze zmiany ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, w której to dostajemy delegację do tego, żeby te kryteria do końca określić i przede wszystkim żeby robić to w oparciu o plany zdrowotne i o potrzeby zdrowotne. Nie wyobrażam sobie skutecznego tworzenia kryteriów do budowania sieci placówek bez konsultacji, współodpowiedzialności i decyzji samorządów. Tylko od rozwagi tychże samorządów, od umiejętności współpracy w tym zakresie zależy, czy te kryteria są realne i czy dojdziemy do jakiegoś konsensusu, czy też będziemy chcieli utrzymywać tylko status quo. Ja sądzę, że w tych regionach, które przygotowywały dokumenty, mające nazwę ˝różne˝, ale to były najczęściej strategie sektorowe w ochronie zdrowia dla poszczególnego województwa, wykonane na różnym poziomie, one miały jeden atut niezaprzeczalny: że wówczas regionalne komitety sterujące, samorządowcy różnych szczebli, związki zawodowe, samorządy lekarskie, pielęgniarskie, przedstawiciel rektora, zgodnie z zaleceniem, bo to nawet nie było rangą rozporządzenia określone - przedstawiciele wszystkich sił, które są odpowiedzialne za zdrowie na danym terenie, podjęli poważną debatę na temat tego, które szpitale, w jakim kształcie powinny pozostać, a które muszą poważnie się zastanowić, czy utrzymywać starą strukturę. Spoglądam tak trochę przez sentyment w tym momencie na pana posła Grzyba, żeby przypomnieć, że w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, kiedy przedstawialiśmy strategię pokazującą, jak placówki mają się utrzymać i które placówki jaką strukturę mają w swoim kształcie zawierać, to przedstawiciele właśnie powiatu, w którym pan poseł był wówczas starostą, przyszli z transparentami, mając wątpliwości, czy nasze decyzje są słuszne. Ale ci sami przedstawiciele później z nami w toku dyskusji, która trwała kilka miesięcy, na bardzo konstruktywnych spotkaniach i w województwie, i w naszym Ostrzeszowie, wypracowali bardzo rozsądny projekt restrukturyzacji tego szpitala, dzięki któremu w tej chwili nie ma tych problemów. Ja w ten sposób sobie wyobrażam budowanie sieci - pokazując, które placówki są niezbędne dla potrzeb zdrowotnych. Ale to oznacza, to musi oznaczać odpowiedzialność samorządu, który musi chcieć wziąć na siebie również tę odpowiedzialność polityczną, żeby pokazać, że w pewnej sytuacji trzeba powiedzieć: nie, trzeba zrezygnować, może trzeba zastanowić się, czy w sąsiednim powiecie nie jest lepiej utrzymać daną specjalność, a zrezygnować z tej specjalności w swoim szpitalu, w swoim powiecie i nie robić z tego sprawy politycznej, tylko robić z tego sprawę dostępności usług na najwyższym poziomie. To się, proszę państwa, m.in. mieści w pewnych kryteriach jakości, o których też tutaj jedna z pań posłanek mówiła. Odwołam się tu do 3-poziomowego podziału opieki nad matką i dzieckiem, który ma już ponaddziesięcioletnią tradycję i który był zainicjowany swego czasu w ramach konsorcjum unii zdrowotnej, prowadzonej na terenie byłego województwa kaliskiego, poznańskiego i chyba cieszyńskiego, jeśli dobrze pamiętam... ciechanowskiego. Właśnie na terenie województwa wielkopolskiego zaowocowało to bardzo dobrym podziałem trójstopniowym opieki nad matką i dzieckiem, który daje wymierne wyniki w obniżeniu śmiertelności przy porodach, które odbywają się w przypadku niskiej wagi urodzeniowej na wyższych poziomach referencyjnych, i eliminuje w sposób naturalny - albo próbuje eliminować, bo nie udało się to w 100% - oddziały położnicze, na których jest mniej niż 300 porodów rocznie. A więc jeśli mówimy o jakości, to trzeba przyjąć tego rodzaju kryteria. Osobami, których powinniśmy przede wszystkim słuchać przy wyborze takich kryteriów, powinni być konsultanci regionalni.</u>
          <u xml:id="u-178.8" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Było też pytanie, zadane tu w jednym wystąpieniu: Co z nadzorem? Co z jakością? Otóż trzeba uzyskać akceptację co do słuchania mądrych konsultantów regionalnych w danej dyscyplinie, którzy na podstawie standardów opracowywanych w ministerstwie, ale przede wszystkim przy udziale towarzystw naukowych, będą określali standardy, a my - mówię: wszyscy - będziemy chcieli się do tych standardów stosować.</u>
          <u xml:id="u-178.9" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kolejne pytanie dotyczyło... Jeszcze będę wracał do kwestii sieci szpitali, bo nie chciałbym opóźnić odpowiedzi na wiele innych pytań, które padły. A więc: Kto wie najwięcej? Powinien wiedzieć samorząd, ale pod warunkiem, że w samorządzie będziemy się kierować rzeczywiście wiedzą merytoryczną, a nie tylko wolą tworzenia dużego planu w myśl zasady, że jak stworzymy duży plan i nam połowę z tego zdejmą, to i tak nam jeszcze zostanie tyle, ile chcieliśmy.</u>
          <u xml:id="u-178.10" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do wysokości składki - pytanie pana posła - chcę powiedzieć, że to jest pytanie do parlamentu, to jest pytanie do opinii publicznej, czy jest akceptacja tego, by składka wzrastała. W innych wystąpieniach podnoszono, że obciążanie coraz to nowymi kosztami składki nie jest akceptowane. Z drugiej strony - powtarzam kwestię, która zapewne nie zyskała popularności - jeśli chcemy mieć określony poziom świadczeń, to trzeba wziąć pod uwagę, że jest on wynikiem między innymi wysokości składki i środków, które przeznaczamy na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-178.11" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast z drugiej strony sądzę, że bardziej liberalne podejście do tego zagadnienia pokaże, że właśnie moment prywatyzacji połączony z możliwością swobodnego wyboru, a więc kwestia dodatkowego ubezpieczenia, będzie tym elementem, który poprawi dostępność świadczeń. Gdzieś trzeba znaleźć złoty środek. Z jednej strony musimy bowiem w sposób oczywisty realizować zapisy konstytucyjne, zasadę sprawiedliwości, równego dostępu do świadczeń, a z drugiej strony nie możemy nie dostrzegać, że w przypadku pewnych świadczeń możemy uzyskać, możemy zaproponować dodatkowe opłaty, byle byłoby to zrobione w sposób cywilizowany, zgodny z normami, aby każdy, kto daje jakąkolwiek część swoich środków, wiedział, na co daje, dlaczego i jak te środki są wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-178.12" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jeśli chodzi o wypowiedź pani poseł Nowackiej dotyczącą ˝ustawy 203˝, tego, jaki poziom stanowi zadłużenie placówek, chcę powiedzieć, że według moich danych kształtuje się to na poziomie 50% zadłużenia placówek. W cyfrach bezwzględnych należności z tytułu ˝203˝ za 2001 r. i 2002 r. wynoszą... 350 mln? Czy to jest możliwe? Około 50% z tego wypłacono.</u>
          <u xml:id="u-178.13" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pytanie pani poseł Krupy: Kiedy zostaną ujednolicone kontrakty? Nie ma jeszcze możliwości ujednolicenia kontraktów. Trwają obecnie nad tym prace. To będzie praca zarówno funduszu, jak i ministra zdrowia. Natomiast zespół, który pracował w okresie między powołaniem funduszu i już po likwidacji kas, przygotował cały szereg propozycji dotyczących sposobu ujednolicenia kontraktu. Przypomnę, że prace na ten temat różnych ekspertów, różnych specjalistów w różnych zespołach trwały przez wiele ostatnich miesięcy. Te zespoły się zmieniały między innymi z tego powodu, że nie można było uzyskać konsensusu, albowiem tym, co jest najtrudniejsze w tym procesie, jest zgromadzenie takiej grupy specjalistów, którzy potrafią, będąc specjalistami w różnych dziedzinach, dojść do pewnego konsensusu i widzieć konieczność właściwego, proporcjonalnego do wkładu, obliczenia kosztu takiej procedury, a co za tym idzie, wypracowania ujednoliconego sposobu kontraktowania.</u>
          <u xml:id="u-178.14" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Chcę powiedzieć, że ˝okrągły stół˝ działa w tym znaczeniu, że ukonstytuowały się zespoły robocze ˝okrągłego stołu˝, jak powiedziałem, w dniu 23 kwietnia, kiedy wszyscy spotkali się na posiedzeniu plenarnym. Poszczególne zespoły robocze podjęły prace w terminach, które już podałem, a więc 5 maja... Przepraszam. Pierwszy - 28 kwietnia, następny - 5 maja, kolejny - w ubiegłym tygodniu, jeśli dobrze pamiętam. A więc prace się toczą i mam nadzieję, że będą przebiegały ze skutkiem.</u>
          <u xml:id="u-178.15" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Sieć publiczna i niepubliczna. Nie można cofać biegu historii. Jeśli powstały niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, a obecna ustawa dopuszcza korzystanie z pieniędzy publicznych przez zakłady niepubliczne, to jest oczywiste, że kryterium wejścia do sieci powinno być przede wszystkim kryterium jakościowe i kryterium spełnienia wymogów, które postawimy jako kupujący świadczenie, a nie kryterium właścicielskie.</u>
          <u xml:id="u-178.16" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Chodzi o to, żeby nie było jakichkolwiek podejrzeń, o których tutaj może mało mówiliśmy, a które są przedmiotem dyskusji. Czasem jest to tylko pomówienie, ale czasem to są bardzo dobrze znane zjawiska obserwowane przez środowisko, polegające na tym, że jest niesprawiedliwy podział ról między podmiotami publicznymi i niepublicznymi, że to, co jest stosunkowo proste, dobrze wycenione i niepowikłane, jest prowadzone w sektorze niepublicznym, natomiast to, co jest skomplikowane, wymaga długotrwałego leczenia i nie jest dobrze skalkulowane, jest leczone w sektorze publicznym. Tak oczywiście nie musi być zawsze i nie jest to regułą.</u>
          <u xml:id="u-178.17" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Chcę zwrócić uwagę na to, że to musi być jasne i sprawiedliwe, nie może być takich dysproporcji. O tym będą decydowały między innymi badania jakości, a przede wszystkim to, kto z kim i na jakich zasadach będzie kontraktował świadczenia. Natomiast dostępność powinna być dla jednych i drugich, przy czym chcę powiedzieć, że nie można nie dostrzegać wielkiej wagi przynajmniej części podmiotów niepublicznych, które są bardziej efektywne, lepiej zarządzane i które, jeżeli utrzymują standardy, jeżeli nie oszczędzają w sposób nieuczciwy, mogą być przykładem dobrych placówek. I z tego trzeba oczywiście korzystać.</u>
          <u xml:id="u-178.18" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kwestia agregacji. Tak, trwają prace nad agregacją umów. Chodzi o to, żeby jeden świadczeniodawca nie miał zawartych wielu umów. Natomiast na agregacji nie tracą placówki. Chodzi o uporządkowanie tego systemu. Mamy problemy, to jest powszechnie znane, różne systemy informatyczne, które są niekompatybilne w różnych kasach, nie pozwalają na pełne dopracowanie tego, ale to jest miedzy innymi ta praca, za którą bierze pieniądze fundusz i urzędnicy ministerstwa i nad tym w tej chwili trwają się prace.</u>
          <u xml:id="u-178.19" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Dolniak z Platformy Obywatelskiej zapytał o promesy, oddziały, kolejki do świadczeń i limity. Już powiedziałem coś na temat limitów, natomiast promes nie ma. Oddziały są oddziałami jednego funduszu, a więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby bez promes, czyli uciążliwości, na którą wszyscy zwracali uwagę, że miała miejsce, trafiali do tych szpitali, które wybiorą.</u>
          <u xml:id="u-178.20" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Stwierdzono tu również, że istnieje obawa o stworzenie gigantycznych kolejek, szczególnie w miejscach i w szpitalach o wysokiej renomie. Wydaje mi się, że jest to nieco wyolbrzymiony problem, dlatego że w ostatnim czasie migracja do ośrodków cieszących się szczególną estymą, wysokim poziomem nie była większa niż na poziomie 20%. Bo ona zawsze jest dla pacjenta uciążliwa. Zawsze dla tego pacjenta lepsze, wygodniejsze jest szukanie nawet wysokospecjalistycznej porady bliżej jego miejsca zamieszkania; z różnych powodów jest to po prostu wygodne, nie muszę tego tematu rozwijać. Z drugiej strony mamy dążenia ośrodków, które podnoszą jakość swoich świadczeń. Oczywiście zawsze takie sławy, szczególnie w dyscyplinach zabiegowych, przyciągają pacjentów. Ale Polska, proszę państwa, nie składa się tylko z jednego czy dwóch ośrodków, z jednego czy dwóch centrów bądź instytutów, tylko składa się z wielu doskonałych placówek dysponujących kadrą nieustępującą tym najlepszym specjalistom. A poza tym proszę pamiętać, że właściwy sposób budowania całego systemu polegać również powinien na tym, że ci najlepsi, wychodzący spod ręki mistrza, przejmują oddziały, kliniki, placówki mniej sławne, mniej znane i tam zaczynają podnosić poziom tych świadczeń. W związku z tym jestem przekonany, że wielu pacjentów zostanie przede wszystkim w tym miejscu, w którym mieszkają.</u>
          <u xml:id="u-178.21" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kolejna sprawa to wypłaty nagród dla zarządów, dyrekcji. Badałem tą sprawę, trwało to kilka dni, próbowałem zasięgnąć opinii różnych prawników, ograniczając też oczywiście w tym względzie własne wydatki, a więc opierając się na prawnikach ministerstwa, również na pewnych nieformalnych opiniach, a właściwie może nie tyle nieformalnych, ile nieodpłatnych. Nie ma podstawy prawnej, żeby uchylić te decyzje. Natomiast z punktu widzenia odczuć społecznych, z punktu widzenia moralnego, wypowiedzieliśmy się właściwie wszyscy, że jest to negatywne. Proszę państwa, chcę żeby to było dobrze odebrane. Nie ma nic negatywnego w samym fakcie nagrody. Nagroda jest objęta ustawowym, regulaminowym zapisem, należy się pracownikowi, jeśli spełnia kryteria tej nagrody. Natomiast to, co jest niewłaściwe w tym momencie, uzyskiwanie nagród w takim czasie, polega na tym, że nagrody pochodziły, proszę państwa, z puli środków przeznaczonych na wydatki administracyjne, czyli de facto nie ze środków przeznaczonych na wykup świadczeń zdrowotnych; ale one oczywiście pochodziły z planu finansowego, który buduje się w ten sposób, że część wydatków się przeznacza na świadczenia, i to jest lwia część, nieco ponad 98%, natomiast te niecałe 1,8 czy 1,9% jest przeznaczane na wydatki administracyjne. Była to sytuacja, kiedy kasy w ostatnich miesiącach ubiegłego roku właściwie od listopada mówiły o konieczności zmniejszenia wysokości kontraktów, obniżenia wysokości głównie kontraktów szpitalnych, ale nie tylko - różnie: zaczynały od 18%, 10%, 12%, kończąc na 7% czy 8% - przy jednoczesnym wzroście wydatków administracyjnych, w tym również tych wydatków na uposażenie. A więc z punktu widzenia już nie oceny moralnej, tylko z punktu widzenia zasad prawidłowego zarządzania i oczekiwania, że partner, w tym wypadku partner świadczący usługi, mający swoje określone kłopoty finansowe, ma ograniczyć swój budżet o 10%, a kasa zwiększa w części administracyjnej, w części wydatków na płace ten budżet nawet o znikomy ułamek procenta - nawet jeżeli kwotowo to nie są sumy, które rzucają instytucje na kolana - jest to niewłaściwe. I takich rzeczy nie można tolerować, tym bardziej że, przypomnę, wiele samorządów w wielu miejscach zamrażało płace na poziomie, jaki miały w poprzednich latach, w poprzednim roku, zwiększały go jedynie o ten procent, który jest konieczny do załatwienia wszystkich praw pracowniczych związanych z nagrodami, ale tymi jubileuszowymi czy wynikającymi ze stażu pracy.</u>
          <u xml:id="u-178.22" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast gdzie te pieniądze pójdą? Bardzo logiczne pytanie. Istnieją oczywiście obawy, aby one nie zasiliły... Ja nie podaję w wątpliwość uczciwości tych osób, że jeśli zadeklarowały, iż oddadzą te pieniądze, to rzeczywiście oddadzą je na zbożny cel. Ale istotnie one zostały wyciągnięte z funduszu administracyjnego kasy chorych. Jeżeli pójdą na fundusz przeznaczony na świadczenia, moim zdaniem byłoby to najlepsze rozwiązanie. Natomiast to państwo przedstawili tę wątpliwość, czy czasem nie trafią one do jakiegoś podmiotu, z którego gdzieś tam wypłyną inną drogą.</u>
          <u xml:id="u-178.23" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Gajda. Kwestia, czy ZOZ-y zintegrowane, tak jak jest w Brzezinach, to coś dobrego czy złego. Proszę państwa, tego rodzaju opinię oczywiście mam jak najbardziej pozytywną, dlatego że nie ma jakiejś doktryny w tym wszystkim. Proszę przypomnieć sobie, że stary system zintegrowanych zakładów opieki zdrowotnej w wielu wypadkach działał bardzo sprawnie. Tam, gdzie nie było budynku o ogromnej kubaturze, który trzeba było ogrzewać i płacić olbrzymich kosztów administracyjnych, tam, gdzie nie było księgowości skupiającej 15 pracownic, i tam, gdzie lekarze nie byli zatrudnieni tylko na papierze, nie przychodzili na dwie godziny, bo tak naprawdę byli zatrudnieni w innym miejscu pracy, tylko wykonywali swoje czynności. Wiele takich zintegrowanych ZOZ-ów dobrze funkcjonowało. Są np. takie miejsca w byłej NRD, które utrzymały tego rodzaju placówki i mają się bardzo dobrze. A zatem w tym konkretnym przypadku, jeżeli to działa, nie widzę powodu, żeby to zmieniać. Natomiast mam jak najlepsze doświadczenia w sprywatyzowanych działających praktykach, najczęściej, najlepiej grupowych, chociaż to też zależy od lokalnych kwestii, od terytorium, od tego, w jakim miejscu to się odbywa.</u>
          <u xml:id="u-178.24" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Szara strefa, szacunek. Przedstawiałem w materiale, że według krajów OECD ta suma jest na poziomie 1,96 PKB, przy czym mówimy, proszę państwa, o pełnych środkach, poza środkami publicznymi. To są pieniądze, które pochodzą z fundacji, stowarzyszeń, działalności charytatywnej, darowizn itd., i również jest część, która jest szarą strefą. Natomiast znam kilka badań, może w tym momencie nie ma czasu ani sensu ich przedstawiać, były jednak takie badania, np. robione przez pana prof. Woźniaka w ośrodku poznańskim. Na podstawie instrumentów naukowych, ale jest to obarczone pewnym błędem, badano zakres tej szarej strefy, czyli krótko mówiąc, udział pacjentów w płaceniu pod stołem czy na stole, w kopercie, za świadczenia medyczne. I ten wskaźnik - badane to było w różnych miejscowościach, w różnych miejscach na terenie Poznania - kształtował się na poziomie od kilku do kilkunastu procent. Natomiast przenoszenie tego tutaj, jeśli chodzi o wyniki tych badań, na taki grunt, jest moim zdaniem bardzo ryzykowne. Uważam, że to trochę niepotrzebnie koncentruje nas na tym, jakby tylko i wyłącznie to było najważniejsze albo jakby to środowisko niczym innym nie żyło, tylko szarą strefą. Chociaż oczywiście trzeba robić wszystko, żeby tej szary strefy nie było. A nie będzie jej wtedy, kiedy stworzymy warunki i taki klimat, zarówno społeczny, jak i odpowiedni do wykonywania świadczeń dobrze opłacanych, we właściwych relacjach, tak że nie będzie takiej potrzeby. Myślę, że jednym z elementów również takich decyzji byłyby dodatkowe ubezpieczenia; jeśli chodzi o pewną grupę osób, które chciałyby podjąć takie ubezpieczenie, odciągnęłoby to ich od chęci, a może czasami i od konieczności sięgania do tych środków, które funkcjonują w obiegu tzw. szarej strefy. Oczywiście jest tu również praca dla izb lekarskich, innych samorządów i dla powołanych do tego organów, które muszą to ścigać i piętnować. Chociaż powtarzam, że wszystko zależy, jak zawsze w tej sytuacji, od pewnych nawyków, wychowania i poglądów, które się prezentuje, i to zarówno tych, którzy dają, jak i tych, którzy biorą.</u>
          <u xml:id="u-178.25" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Liss pyta o pomoc w nagłych wypadkach. Wygląda to różnie. Ja z przerażeniem dzisiaj będę śledził informacje, które poleciłem sprawdzić, z wczorajszego dnia, o kolejnym jakimś dramacie nieprzyjęcia pacjenta na czas i zgonie z tym związanym. Jeszcze do niedawna byliśmy również informowani o takiej sytuacji wożenia pacjenta od szpitala do szpitala.</u>
          <u xml:id="u-178.26" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Przyznam się, że znam wiele miejsc - nie chcę tutaj epatować znowu Wielkopolską - gdzie tego problemu od dawna nie ma, dlatego że cała rzecz polega na właściwym połączeniu organizacyjnym tego, który płaci, i tego, który wykonuje świadczenie. Nie da się tego zrobić bez udziału samorządu. I tak zostało to skonstruowane, że następuje podział, rejonizacja zdarzeń i pacjenci są wożeni do najbliższego szpitala, który, nigdy nie zdarzyło się tak, że odmówił przyjęcia. I nie ma takiej sytuacji, że pacjenta odsyła się od miejsca do miejsca, tylko po prostu jest to zapisany w umowie obowiązek, z którego rozlicza ten, który podpisuje umowę. Wszelka koordynacja tego procesu jest najlepiej zorganizowana na poziomie umowy i na poziomie wcześniej dogadanych kompetencji i zakresu obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-178.27" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Inaczej ten program wygląda w dużych aglomeracjach, gdzie jest większa liczba świadczeniodawców, gdzie jest krótszy dystans, jeśli chodzi o dotarcie do poszkodowanych czy chorych. Trudniej jest zapewne w mniejszych miejscowościach czy na wsiach, ale tam również, jeżeli jest samorząd zainteresowany, to bardzo szybko, dzięki wszelkim sygnałom o symptomach niepokojącego zjawiska, jakiegoś niedowładu organizacyjnego, jest to eliminowane.</u>
          <u xml:id="u-178.28" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Podam tu państwu przykład z pogranicza woj. dolnośląskiego i woj. wielkopolskiego, dwóch miejscowości i dwóch samorządów, które dostrzegły, że nie ma sensu, aby zdarzenia były obsługiwane przez rejon, który, aczkolwiek jest lokalizacyjnie rejonem podległym samorządowo, ale od strony wykonawczej jest to nieuzasadnione i grozi niepotrzebną zwłoką w dotarciu zespołów wyjazdowych do pacjenta. I na drodze porozumienia przyjmuje się funkcje organu założycielskiego, robi się zmiany w statutach i porządkuje się to w tego rodzaju sytuacji. Tak że sądzę, że to zależy od ludzi, którzy tam funkcjonują.</u>
          <u xml:id="u-178.29" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Tomczykiewicz również pytał o sieć szpitali. Dodam do tej kwestii jeszcze to, że jest to pewien element również polityki lokalnej i tych wszystkich osób, które będą chciały rzeczywiście usprawnić w ten sposób budowanie szpitala, a nie upierać się przy pewnych rozwiązaniach niemających większego uzasadnienia. Jestem natomiast sceptycznie nastawiony do jakichś administracyjnych decyzji, bo będą one albo w ten sposób odbierane, że będzie oczywiście opór, ale tak naprawdę przyzwolenie, żeby ktoś to zrobił, ale czyimiś rękoma...</u>
          <u xml:id="u-178.30" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast pozostaje problem zadłużenia. Musimy sobie jasno zdawać sprawę z tego, że dzisiejszy porządek prawny jest taki, iż dług jest długiem zakładu opieki zdrowotnej. Dług jest długiem organu założycielskiego. Chcę to wyraźnie powiedzieć. Nie ma tu miejsca na żadną politykę. Tak to zostało skonstruowane. Obecnie przecież samorządy mogą dokonywać zarówno przekształceń w niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, jak i likwidacji. Niektóre to robią, niektóre robią to źle.</u>
          <u xml:id="u-178.31" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Mogę również podać przykład, niedobry z kolei, z mojego województwa: Powiatowy szpital, który sobie nie radził z tym problemem i nie został we właściwy sposób pokierowany, przeżywa dzisiaj bardzo duże kłopoty finansowe i przeżywa również problem w ogóle swojej przyszłości. Myślę o szpitalu puszczykowskim. Sądzę, że część posłów, szczególnie z Wielkopolski, zna ten problem - jak złe decyzje, jak brak podejmowania decyzji z jednej strony i brak konsensusu w tej sprawie owocuje fatalnymi skutkami.</u>
          <u xml:id="u-178.32" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Powtarza się pytanie o dyrektorów, którzy wzięli nagrody, i o to, czy są powołani. Sukcesywnie prezes funduszu powołuje dyrektorów. To są jego kompetencje, jego decyzje. Minister zdrowia w to nie ingeruje. Ja oczywiście znam pewne decyzje. Myślę, że państwo, panie i panowie posłowie, również wiedzą często o tych dyskusjach, bo to się również przewija w prasie, dysputy, czy ktoś powinien zostać ponownie dyrektorem albo czy ktoś, kto, jak wieść gminna niesie, ma być dyrektorem, powinien być tym dyrektorem czy też nie. Całkowicie zgadzam się z tym i myślę, że wszyscy się zgadzamy z tym, że kryteria powinny być merytoryczne, kryterium powinna być przydatność, umiejętności zarządzania. To jest podstawowe kryterium. Jestem przekonany, że tymi kryteriami będą się kierować wszyscy, którzy będą takie decyzje podejmować.</u>
          <u xml:id="u-178.33" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Czy poprawiło się, czy nie i gdzie się poprawiło lub gdzie się pogorszyło. Otóż mam wrażenie... Mówię to nie na podstawie mojego tylko odczucia, tylko na podstawie badań, które były robione w niektórych kasach przez departamenty zajmujące się informacją, marketingiem, przybliżaniem pacjentom kwestii związanych z reformą. Te badania mówią, że pacjenci są zadowoleni z p.o.z., że poprawiła się dostępność lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-178.34" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Przykładem tego są organizowane już trzeci rok z rzędu konkursy pod różnymi hasłami, na przykład konkursy ˝Mój doktor˝ czy konkursy pokazujące najlepszych lekarzy p.o.z., które skupiają po kilkanaście tysięcy ankietowanych pacjentów, którzy przysyłają informacje i pokazują, że są zadowoleni z lekarza p.o.z. Myślę, że dostępność szpitala poprzez taki, a nie inny system kontraktowania - zresztą ta dostępność sztucznie podnosząca koszty szpitala - powoduje, że również pacjenci nie narzekają albo nawet, powiedziałbym, są zadowoleni z poprawy dostępności lecznictwa szpitalnego.</u>
          <u xml:id="u-178.35" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast zdecydowanie największe niezadowolenie budzi opieka specjalistyczna. Tu jest niezadowolenie pacjentów, zarówno z długiej kolejki do świadczeń, jak i z niskiego poziomu wykonywania tych świadczeń, to znaczy z ograniczonej liczby badań zlecanych przez specjalistę. Chcę tu wyraźnie powiedzieć paniom i panom posłom, że wiele decyzji administracyjnych - również tych, które zostały zapisane w ustawie - które miały na celu poprawę tej dostępności w rzeczywistości niekoniecznie okazało się takie zbawienne w skutkach.</u>
          <u xml:id="u-178.36" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Podam przykład dostępności specjalisty, jakim jest okulista. Pamiętacie państwo, że w pierwszej regulacji ustawy o p.o.z. było zapisane, że do lekarzy tej specjalności również jest wymagane skierowanie od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Zostało to znowelizowane. Pan poseł Wojtyła będzie pamiętał, kiedy, bo chyba też był jednym z inicjatorów tego przedłożenia. Zresztą chyba była zgoda wszystkich na to, żeby do okulisty nie było konieczności skierowania od lekarza p.o.z. No i, proszę państwa, w wielu miejscach, tam, gdzie kolejka pacjentów ze skierowaniem do okulisty była 1-miesięczna, po uwolnieniu tego zrobiła się 3-miesięczna, dlatego że nastąpił efekt ułatwionego dostępu i to spowodowało, że nasi pacjenci, szczególnie w starszym wieku, wiedzący, że zawsze z dostaniem się do okulisty jest kłopot, zapisują się na to badanie i kolejka się znacznie wydłużyła. Pierwotnie oczekiwanego efektu nie udało się uzyskać. Częściowo wydłużenie się tej kolejki pewnie wynika także z nie najlepszych organizacyjnych założeń czy działań poszczególnych specjalistów, a częściowo, proszę państwa, ma również przyczyny wynikające ze sposobu kontraktowania. Przypomnę, że to był jeden z elementów dosyć powszechnej krytyki systemów w wielu kasach, gdzie ta dostępność była zła. System punktowy, który wydaje się, że jest jeszcze najmniej bolesny i jest akceptowany, ten system punktowy, który sam w sobie jest, tak jak powiedziałem, akceptowany przez wiele ośrodków, ma swoją zasadniczą wadę, on przy niskiej wartości punktu, a mamy tę niską wartość punktu, bo mamy mało pieniędzy w systemie, wywołuje takie zachowania, że lekarz zamiast udzielić porady przy dwóch konsultacjach, wykonuje ją przy trzech konsultacjach, bo dopiero wtedy zaczyna bilansować swój system punktowy i zaczyna wówczas realizować kontrakt. To powoduje, że pacjent zamiast uzyskać poradę specjalistyczną przy dwóch wizytach z odpowiednim oprzyrządowaniem badań dodatkowych, uzyskuje tę poradę przy trzech wizytach, wydłużając tym sposobem kolejkę do świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-178.37" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Chcę w tym momencie przypomnieć, że w tym zestawieniu ogólnym, który podawałem, który pokazywał, w jaki sposób następuje zwiększenie lub zmniejszenie środków w poszczególnych przedziałach, w poszczególnych dyscyplinach, koszty akurat związane z leczeniem specjalistycznym zwiększyły się i są one na poziomie, jeśli dobrze pamiętam, 65 mln zł większe niż to było w analogicznym roku 2002 - złośliwość rzeczy martwych, prawdopodobnie to jest gdzieś tu w tych materiałach - w każdym bądź razie na pewno na tę specjalistykę, tak jak powiedziałem, zarezerwowano większe środki w systemie, choć na pewno jeszcze nie są one satysfakcjonujące (mam nadzieję, że do tego jeszcze jakoś dotrę).</u>
          <u xml:id="u-178.38" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pomoc w nagłych wypadkach - to powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-178.39" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Suchecki - kwestia zadłużonych szpitali powiatowych. Powtarzam to już po raz kolejny, zadłużenie nie pojawiło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, narastaniu zadłużenia ktoś się przyglądał, przyglądał się zarząd i przyglądał się samorząd. To nie może w tym momencie spadać na budżet państwa, nie może spadać na tych, którzy się nie zadłużyli. Natomiast nie można oczywiście uciekać od tej informacji, że część z tych świadczeń nie była właściwie wyceniana i w momencie wykonywania ich większej liczby powodowała i generowała dług. Samorządy decydują, kto jest organem założycielskim, w związku z tym tu jest pełna możliwość i tu nie ma miejsca na decyzje administracyjne, żeby decydować o tym, kto jest organem założycielskim.</u>
          <u xml:id="u-178.40" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kwestia AIDS i gruźlica. Myślę, że dane ze Światowej Organizacji Zdrowia lokują Polskę na wysokiej pozycji, jeśli chodzi o opanowanie AIDS i nasz system, nasze dotychczasowe działania są konsekwentnie prowadzone nie tylko przez ministra zdrowia, przez wszystkie służby, koordynowane też przez naszego ministerialnego koordynatora i specjalisty księdza Arkadiusza Nowaka, zyskują bardzo wysokie oceny w Światowej Organizacji Zdrowia i miałem już w tym krótkim okresie czasu przyjemność słyszeć jak najwięcej pochlebnych informacji na ten temat. Jest zdecydowanie lepiej niż u naszych sąsiadów zza wschodniej granicy i to jest pewien problem, z którym się w tej chwili będziemy musieli zmierzyć. Jeśli chodzi o gruźlicę, to również jest to przede wszystkim problem za naszą sąsiednią granicą. Nasze placówki, które zajmują się leczeniem gruźlicy, nie odnotowują w tej chwili jakiegoś zwiększenia tych zachorowań, aczkolwiek pojawiają się okresowo, jak to zwykle bywa, takie postaci, których wcześniej czy przez jakiś czas nikt nie widział, i zdarza się zapewne, że część z tych pacjentów trafia z opóźnieniem, nie będąc w odpowiednim momencie zdiagnozowanym i nie będąc wyłapanym przez ten system. Jeżeli tu pan poseł się zgodzi, żeby uzupełnić to wypowiedzią pana generała Trybusza z odpowiedzi pisemnej, to będę bardzo prosił.</u>
          <u xml:id="u-178.41" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Kasprzak pyta: likwidacja SP ZOZ a długi. No, z likwidacją rzeczywiście kojarzy się, zgodnie z zapisem ustawowym, konieczność przejęcia długu przez likwidowany podmiot. Natomiast chcę zwrócić uwagę, że w tych naszych koncepcjach budowy sieci i przekształcenia mówimy o takiej sytuacji, w której chcemy dać pewne instrumenty do przekształcenia szpitala w spółkę samorządową prowadzącą działalność o charakterze użyteczności publicznej, czyli to, co jest możliwe do zrobienia. Rzeczą niezmiernie ważną jest kwestia, proszę państwa, wyceny majątku i tu też próbujemy rozważać, czy z jakiejś naszej strony nie mogłoby być wsparcia tego procesu, bo państwo doskonale wiecie, że w wielu jeszcze miejscach są takie, które są pionierami, np. w województwie rzeszowskim, szpitale tego województwa mają uregulowane sprawy majątkowe, uregulowane na drodze aktów notarialnych użytkowanie wieczyste czy użyczenie, czy inną formułę, jedną z trzech formuł możliwych do funkcjonowania, czy też własność, natomiast są i takie miejsca, jak np. byłe województwo leszczyńskie, gdzie jest zupełnie inna niż w całym kraju sytuacja majątkowa SP ZOZ-ów, gdzie SP ZOZ-y są wyposażone całkowicie majątkiem. Kościan, Leszno - to są te miejscowości, gdzie w pulę majątku szpitala wchodzi budynek szpitalny. Natomiast w wielu innych samorządach ta sprawa nie jest uregulowana z kilku powodów. Po pierwsze, nie ma pełnej ewidencji ksiąg wieczystych, nie ma pełnej ewidencji geodezyjnej. To są procesy, które trwają wiele miesięcy i w związku z tym nie ma też wyceny majątkowej. Jeżeli my mówimy o tych koncepcjach przekształcenia, to nie mówimy tylko o pieniądzach, które trzeba dać z jakiejś puli, z jakiegoś kąta, tylko mówimy o majątku, który można uruchomić do tego procesu restrukturyzacji, i tym majątkiem jest majątek nieruchomy, który musi być wyceniony.</u>
          <u xml:id="u-178.42" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kwestia ˝ustawy 203˝. Przepraszam bardzo, ale to znowu jest kwestia parlamentu, który taką ustawę przyjął i orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tym względzie zamknęło sprawę, mówiąc i lokując kto, i po czyjej stronie jest ten problem. Co nie oznacza, że minister zdrowia nie podejmie wszelkich działań, żeby przekonywać rząd i państwa, żeby podjąć ten problem. Myślę, że tymi decyzjami i tymi działaniami, które w tej chwili podejmujemy, wskazujemy na to, że nie stoimy z boku tego problemu, nie mówimy, że on nie jest nasz. Pod względem prawnym to nie jest problem budżetu państwa i myślę, że wszyscy, którzy szanują reguły finansów publicznych państwa, muszą to zaakceptować. Natomiast z punktu widzenia społecznego, odbioru społecznego i dobra publicznego jest to problem nasz wspólny, przynajmniej ja tak to rozumiem i sądzę, że jest tutaj zgoda w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-178.43" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Finansowanie oddziałów ratunkowych. Przypomnę, panie pośle, że oddziały ratunkowe są finansowane tak jak każde inne świadczenia. To fundusz kupuje świadczenia, natomiast cała sprawa ustawy ratunkowej, tak jak już powiedziałem na początku, wymaga przepracowania, wymaga ponownego przyjrzenia się. Największy problem, jak państwo wiecie, to jest problem gotowości tych oddziałów ratunkowych. Ale żeby to sprawnie funkcjonowało, to trzeba dążyć do rzeczywiście utrzymania tylko tych oddziałów ratunkowych, które są niezbędne, które są w sieci oddziałów ratunkowych, które mają akredytację i może trzeba będzie powiedzieć coś bardzo niepopularnego, a jeszcze trudniej będzie to rozliczyć finansowo. Otóż, proszę państwa, te szpitale, które zbudowały z tych pieniędzy ratunkowych izby przyjęć, to dobrze, że mają izby przyjęć, bo szpital bez izby przyjęć to nie jest szpital, ale to nie jest, proszę państwa, szpitalny oddział ratunkowy. I tu musimy przyjrzeć się jeszcze raz. Ja rozmawiałem już na ten temat z konsultantem krajowym i wojewódzkim, jak dokonać właściwego rozlokowania szpitalnych oddziałów ratunkowych - wiecie o tym państwo również, bo często sami interweniujecie w tych sprawach - żeby w danej miejscowości był szpitalny oddział ratunkowy. Tego wszystkiego nie da się pogodzić, jeżeli będą naciski, muszą być jakieś zasady.</u>
          <u xml:id="u-178.44" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Stanibuła - czy SP ZOZ mają marże na leki? To znaczy, to tak wygląda, że szpital kupuje lek, apteka kupuje go w określonej hurtowni, która ma określoną marżę, więc tutaj nie ma jakiegoś ujednolicenia, ale tą sprawą już będzie zajmował się pan minister Tokarczyk.</u>
          <u xml:id="u-178.45" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Czy budżet znajdzie, będzie miał pieniądze na refundację? Są zarezerwowane pieniądze na refundację i w tych planach finansowych kas nastąpił wzrost środków na refundację leków, jeśli dobrze pamiętam, 262 czy 265 mln zł. Gdzie się to będzie odbywało? Oczywiście w oddziale kasy. Symulacja długów. Czy mamy taką symulację długów? Ja przedstawiałem, na czym polega ta symulacja, co my możemy niejako wysymulować, jaka jest ta kwota zobowiązań wymagalnych przekazanych innym podmiotom w drodze cesji. To 373,8 mln zł, co stanowi 11,8% ogólnej kwoty zobowiązań wymagalnych. Są to kwoty według danych na 30 czerwca 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-178.46" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Czy oddziały ratunkowe mogą być dofinansowane? To jest kwestia organu właścicielskiego, powtarza się ten sam problem. Czy rehabilitacja jest dostrzegana? Tak, rehabilitacja jest dostrzegana jako element kończący i wpływający na wynik ostateczny terapii. I również są zarezerwowane większe środki na rehabilitację. Ósme pytanie pana posła, czy jest potrzebne badanie, jeśli chodzi o nowotwory. Tak, jest to cały program, mieści się to w programie zwalczania nowotworów. Chcę jednak wyraźnie powiedzieć, że musi to być spójne. Z jednej strony musi być zachowany podział na instytuty, centra onkologiczne i oddziały specjalistyczne, a z drugiej strony musi być podnoszony poziom wiedzy onkologicznej każdego lekarza, w tym lekarza opieki podstawowej, który potrafi rozpoznać te najczęściej występujące nowotwory u dzieci czy u dorosłych.</u>
          <u xml:id="u-178.47" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł... Przepraszam, ale tutaj przekręcę nazwisko, wolę nie przekręcać. Pytanie dotyczy planów zdrowotnych. Czy jest wiedza na ten temat, czy potrafimy te plany zdrowotne... Pani poseł Łuszczyńska, przepraszam. Czy jest wiedza i czy potrafimy zbudować te plany zdrowotne? Chcę powiedzieć że już w tej chwili chyba 8 województw, 8 regionów przysyła nam plany zdrowotne w oparciu o to, nad czym z nimi dyskutujemy. Przypomnę państwu, że w momencie, kiedy sugerowałem, iż te plany zdrowotne są jednak konieczne do wykonania, byłem już po rozmowach ze środowiskami samorządów i samorządy te plany wykonują. Jakie mają instrumenty? Przypomnę o tych instrumentach, które są u wojewody i w oddziałach funduszu, to są pozostałości po dawnych wydziałach wojewódzkich, czyli centrum zdrowia publicznego, lub podobne podmioty, o podobnej nazwie, które dysponują wielką kadrą, większą niż te, które są w samorządach. Dla przykładu: co najmniej w kilku regionach liczba pracowników departamentu zdrowia samorządu wynosi ok. 20, a liczba pracowników w dawnym wydziale zdrowia, który się przekształcił w centrum zdrowia publicznego, wynosi w granicach 100 lub 80-90. To są zespoły, które zajmują się kształceniem podyplomowym, specjalizacjami, kontrolą dla wojewody, ale również to są zespoły, które zbierają dane do administracji centralnej. I to te zespoły w połączeniu z samorządami i z oddziałami funduszy są miejscem do wypracowania planów zdrowotnych. Myślę, że ta praca będzie widoczna, tak jak powiedziałem, część już jest zrobiona. Pytanie, czy się poprawi. Moim zdaniem, się poprawi, taka jest moja odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-178.48" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł... Przepraszam bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pan poseł Poniźnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Tak, przepraszam bardzo.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kwestia uśrednienia stawek na Dolnym Śląsku, a innych stawek. Dolny Śląsk wymaga odrębnej debaty. Ja ciągle jestem tutaj w stresie wywołanym uwagą pana marszałka Wojciechowskiego, że przedłużam moje wystąpienie, że nie było jeszcze takiego długiego wystąpienia rządowego i nie chciałbym w związku z tym sięgać ponownie do tych danych, ale zapewniam pana, że z tej analizy wynika bardzo wiele interesujących rzeczy, również to, że woj. dolnośląskie w którymś momencie przegapiło swoją szansę i nie wykorzystało we właściwy sposób pieniędzy na restrukturyzację. I myślę, że atmosfera, która temu towarzyszyła, jest lepiej znana mieszkańcom tego regionu niż ministrowi zdrowia. Znam ją od strony samorządowej, gdzie wraz z innymi kolegami marszałkami ocenialiśmy tę sytuację, wyrażaliśmy swój pogląd na ten temat. Znam ją również w tej części, w której przygotowywane były w województwach programy restrukturyzacyjne i znam program restrukturyzacyjny, a właściwie wykonanie tego programu. Z danych wynika, że nastąpiło duże zmniejszenie liczby łóżek oraz pracowników i stąd zdziwienie, dlaczego jeszcze ciągle jest taki dług. Otóż nie wystarczy tylko dokonać cięć, trzeba wiedzieć, co się tnie i jaki tego będzie skutek. I jeżeli jest nasycenie wieloma podmiotami, małymi szpitalami, których koszty zarządu, koszty utrzymania, koszty łamania barier architektonicznych, dostosowania do wymogów sanitarno-higienicznych są duże, to mimo że per saldo tych łóżek jest tyle samo, co w jednym szpitalu średniej czy dużej wielkości, to efekt mierzony parametrami koszt - efekt jest niestety zły. I to jest kwestia niezbyt dobrych decyzji. W nawiązaniu do tego sądzę, że... Jaki dług jest na Dolnym Śląsku a kwestia wierzycieli wtórnych. Nie mamy tak dokładnych danych dotyczących tylko Dolnego Śląska, ale to są dane, które musi mieć właściciel - powiat lub samorząd wojewódzki.</u>
          <u xml:id="u-180.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pani poseł Stryjska...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie ministrze, mam taką propozycję racjonalizatorską, bo wielu posłów nie ma na sali. Może tym posłom, których nie ma na sali, odpowiedzieć pisemnie, a w tej chwili odpowiedzieć tym posłom, którzy są na sali, szanując pana trud. Nie ma pani poseł Stryjskiej, pana posła Szukały, jest pan poseł Włodzimierz Czechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Bardzo się cieszę.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Czy leki będą drogie? To pytanie zadano mi na spotkaniu z mieszkańcami Lublina. Było ono jednym z elementów pytań o to, co nas czeka w momencie integracji strukturalnej Unii Europejskiej. Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie, powiem, jakie są ogólne zasady. Zawsze w tym przypadku to są zasady odpowiedniej polityki lekowej państwa. I w tym zakresie mogę zadeklarować, że elementy tej polityki poznają państwo bardzo niedługo, a odpowiednie dokumenty w tej sprawie też przygotowuje w tej chwili resort pod kierunkiem pana ministra Tokarczyka. Proszę państwa, zawsze jest to element podaży i popytu, ale jest to rynek regulowany i od tego, w jaki sposób, czy mądrze, bez nacisków, będziemy ten rynek regulować zależy, czy te ceny będą wyższe, czy nie, a w związku z tym, czy będziemy wpuszczać, kogo i jak, na listę leków refundowanych będzie od tego zależało. Już teraz np. w woj. zachodniopomorskim jest tak, że część pacjentów jedzie za granicę zachodnią i kupuje leki, bo tam są tańsze, i wiemy, że część leków wybiórczo jest zdecydowanie droższych u nas. W związku z tym sądzę, że jeżeli stworzymy właściwe preferencje dla naszego, rodzimego przemysłu farmaceutycznego i będziemy dobrze realizować politykę lekową państwa, to nam to nie grozi.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co z lekiem za złotówkę, ponieważ to pytanie się przewija przez wszystkie wystąpienia? Chcę powiedzieć, że tę sprawę przedstawiałem na kolegium u ministra w ubiegłym tygodniu. Zgodnie z zapisem, z delegacją ustawową przekazałem ją do dyskusji do funduszu ubezpieczeń, jak stanowi ustawa i sprawa trafi, nie wiem, na najbliższe czy na kolejne posiedzenie rządu, mam nadzieję, że to będzie najbliższe, i znajdzie ostateczne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł również pyta o liczbę łóżek dla osób starszych. Otóż chcę wyraźnie powiedzieć, że przede wszystkim właściwa opieka osób starszych, która jest dużym wyzwaniem nie tylko dla Polski, ale także dla wszystkich krajów Unii Europejskiej związanym ze starzeniem się społeczeństwa, wymaga kilku elementów, nie tylko łóżek. Łóżko to jest najprostsze i, powiem, najgorsze rozwiązanie. Właściwa opieka nad ludźmi starszymi zależy od stworzenia wykwalifikowanej, wyedukowanej kadry lekarzy rodzinnych i lekarzy geriatrów, a tych ostatnich jest obecnie jak na lekarstwo. Ten proces się odbywa w uczelniach medycznych, trwa proces specjalizacji lekarzy geriatrów.</u>
          <u xml:id="u-182.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Druga sprawa to jest właściwa opieka pielęgniarek środowiskowych, pielęgniarek geriatrycznych i właściwa opieka domowa lub stacjonarna pod kierunkiem tychże specjalistów. Dla grupy pacjentów, tych, którzy nie mogą skorzystać z dobrodziejstwa leczenia domowego, stacjonarnej, dziennej opieki czy też nie mają rodziny albo nawet mając rodzinę, nie chcą jej z innych względów w żaden sposób obciążać, potrzebne są wyspecjalizowane oddziały geriatryczne. One będą powstawały na razie w większych ośrodkach, tam, gdzie będą ci specjaliści. W każdym szpitalu będą łóżka, bo nie ma sensu tworzyć takich oddziałów, one umożliwią właściwą terapię na właściwym poziomie. Będziemy taką politykę popierali.</u>
          <u xml:id="u-182.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Czy pan poseł...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Następny jest pan poseł Marek Muszyński, panie ministrze. Kilku posłów jest nieobecnych. Pan poseł Marek Muszyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł Muszyński. Właściwie powtarza się to pytanie - co dalej z Dolnym Śląskiem? No, to jest kwestia mnogości szpitali i ocena efektywności tych szpitali. Zadłużenie jest rzeczywiście duże. Pojawia się również taki problem, że nie ma chęci do współpracy i przyjmowania na przykład funkcji organu założycielskiego i łączenia. Ten problem można tylko rozwiązać lokalnie z udziałem marszałka, z udziałem starostów powiatów, przy wsparciu wojewody i oczywiście przy wsparciu ministra zdrowia, poprzez tworzenie właściwych planów i poprzez zbudowanie właściwej sieci szpitali, właściwej liczby łóżek szpitalnych o określonym profilu, i właściwej kadry. Tu żaden cud się nie zdarzy i nie można liczyć na to, że dokona się to w jakiś sposób administracyjnie. To jest, niestety, brzydko powiem, żaba, którą trzeba połknąć i trzeba stawić czoło temu problemowi. Ja jestem gotów to wspierać, pokazując, jakie pozytywne rozwiązania w tej kwestii pojawiły się w innych województwach, które nie dopuściły do takiej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pan poseł Szczepan Skomra, następny poseł, jest obecny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pytanie dotyczy kwestii nadzoru nad p.o.z. Uważam, że prowadzenie nadzoru jest możliwe przede wszystkim przez tego, który wykupuje świadczenia, a więc przez oddział funduszu. To nie bez powodu oddziały, wcześniej w kasach, a teraz w funduszu, zatrudniają pracowników do kontroli i specjalistów, którzy potrafią ocenić jakość pracy...</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#GlosZSali">(Słabo coś z tym się dzieje.)</u>
          <u xml:id="u-186.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Słabo się dzieje, dlatego że zjawisko utraty kontroli publicznej nad sprywatyzowanymi podmiotami ma miejsce wszędzie na świecie, gdzie tak następowała prywatyzacja. Tu musi nastąpić wzmocnienie konsultanta regionalnego w danej dziedzinie. Mogę powiedzieć tylko na podstawie kilku województw, jaka jest rola konsultantów regionalnych i przede wszystkim rola środowiska lekarzy rodzinnych, skupionych w Kolegium Lekarzy Rodzinnych i Stowarzyszeniu Lekarzy Rodzinnych - wiele robi się w tej chwili w tym kierunku, żeby określić bardzo precyzyjnie standardy i również kontrolować zakres wykonywanych kompetencji. Tu musi nastąpić lepsze umocowanie konsultanta wojewódzkiego. Rozważamy w resorcie, jak to zrobić, żeby konsultanta regionalnego, którego powołuje wojewoda, po naszej konsultacji czy po konsultacji z naszym konsultantem wojewódzkim, umocować tak, żeby on miał rzeczywiście kompetencje. Dzisiaj trudno to robić z kilku powodów: raz, że nie ma właściwie on instrumentów, dwa, że ma niskie, a właściwie żadne uposażenie, bo symboliczne, trzy, że jest ulokowany przy wojewodzie, a tak naprawdę działa na rzecz samorządu. To jest kwestia znalezienia właściwej formuły, jak konsultanta wojewódzkiego, który działa przy wojewodzie, jednocześnie ulokować przy samorządzie czy to wojewódzkim, czy to powiatowym.</u>
          <u xml:id="u-186.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Środki ponadlimitowe. No, jeżeli będą dodatkowe pieniądze, to możemy mówić o podziale środków ponadlimitowych.</u>
          <u xml:id="u-186.4" who="#GlosZSali">(Z ubiegłego roku.)</u>
          <u xml:id="u-186.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Z ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-186.6" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Nie chciałbym z tej mównicy czegokolwiek mówić i sugerować, ale prawo przewiduje pewne procedury i pan poseł zapewne wie, że już wcześniej zakłady opieki zdrowotnej korzystały z formuły drogi prawnej dochodzenia należności z tytułu wykonywania świadczeń, w tym również świadczeń ponadlimitowych. I niedobrze się dzieje, że taka sytuacja ma miejsce. Ja sądzę, że podstawą jest to, że powinien być plan i temu planowi powinna być przypisana liczba wykonywanych świadczeń. Jeżeli się szanują partnerzy, ten, który płaci, i ten, który wykonuje świadczenia, i trzymają się realiów, jeśli chodzi o możliwości wykonywania, to nie powinno być, poza marginalnymi sytuacjami, zjawisk ponadlimitowych.</u>
          <u xml:id="u-186.7" who="#GlosZSali">(Jest odwrotnie, pieniądze powinny iść za pacjentem.)</u>
          <u xml:id="u-186.8" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Może nie tyle jest odwrotnie, ile nie nadąża niestety pieniądz za pacjentem.</u>
          <u xml:id="u-186.9" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Urealnienie kontraktów wiąże się ściśle z tym problemem. To urealnienie kontraktów będzie miało miejsce wówczas, jeżeli będzie dobra kalkulacja kosztów. Możemy o urealnieniu kontraktów mówić, ja mówiłem wiele z pozycji marszałka, a teraz też będę mówił z pozycji ministra zdrowia, ale warunek jest jeden: trzeba liczyć koszty. Jeżeli będą w zakładzie liczone koszty... A jak pan poseł wie, obowiązuje nadal rozporządzenie, jeśli dobrze pamiętam, z 18 listopada czy października 1998 r., o sposobie liczenia kosztów - mało precyzyjne, mówiąc delikatnie. Ono wymaga nowego spojrzenia, wymaga również wyposażenia zakładów opieki zdrowotnej w instrumenty do tego, żeby mogły liczyć te koszty. My z jednej strony mówimy, że nie ma powodu utrzymywać administracji w szpitalu, że jest za dużo personelu, a z drugiej strony oczekujemy od tego szpitala, od tego zarządu, żeby on wszystko wiedział, jak za dotknięciem jednego przycisku, a on nie ma środków na to, żeby ten przycisk kupić, żeby wyposażyć w sprzęt komputerowy, w programy komputerowe i żeby móc posadzić informatyka w tym szpitalu. To jest proces, to jest cel, w który warto zainwestować pieniądze. Jeśli mówimy o restrukturyzacji zatrudnienia, to zacznijmy mówić również o tym, że będziemy mniej zatrudniać np. lekarzy, których jest na niektórych może oddziałach za dużo, a więcej zatrudniać tych pracowników fachowych, wysoko wykwalifikowanych, którzy są niezbędni w tym procesie.</u>
          <u xml:id="u-186.10" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kwestia delegacji w tej ustawie. Jeśli dobrze pamiętam, rozporządzenie chyba w 1998 r. się nie ukazało. Chodzi o realizację idei rozczłonkowania opieki psychiatrycznej, rozbicia, mówiąc w cudzysłowie czy kolokwialnie, tych dużych szpitali, niektórzy nawet mówią: dużych molochów psychiatrycznych, na rzecz mniejszych oddziałów psychiatrycznych budowanych w ramach pewnej sieci, po to żeby przybliżyć miejsce leczenia psychiatrycznego do środowiska chorego. Będzie, panie pośle, w przyszłym miesiącu duża konferencja naukowa na ten temat. Ja z tym środowiskiem już tę sprawę konsultowałem i myślę, że po tej konferencji będę mądrzejszy o pewne uwagi, bo są uwagi do dotychczasowych regulacji i chciałbym wysłuchać tych uwag, a później się tym problemem zająć. Pan poseł Makowski...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pan poseł Czesław Marzec był następny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Panie pośle, cóż mogę jeszcze dodać na temat sieci? To, że, podsumowując, ma ona być budowana w oparciu o plany zdrowotne i potrzeby zdrowotne oraz w oparciu o konsultacje samorządowe. Nie ma ona być tworzona arbitralnie, ale musi być robiona twardą ręką i przy pełnej świadomości, że jeżeli ktoś będzie chciał się z tego wyłamać, to będzie ponosił tego konsekwencje. Wyobrażam sobie, że w sieci będą placówki zarówno publiczne, jak i niepubliczne, placówki niezbędne, zabezpieczające potrzeby zdrowotne, tak by nie było obaw, że ograniczamy dostępność do świadczeń zdrowotnych. Ale, na Boga, nie możemy dopuszczać do takich sytuacji, że ktoś strasznie nie chce się poddać i mówi: restrukturyzacja tak, ale to tam, a nie tu. W takim układzie nie stworzymy tego. Liczę więc na rzeczywiście na współpracę w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Mówimy o kryteriach. Kiedy powstanie... Musi nastąpić zmiana ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Ustawa jest w trakcie przygotowywania przez zespół międzyresortowy. Chcemy tę sprawę przekonsultować przy okrągłym stole, ostateczne kryteria dotyczące sieci podać, jeśli dobrze pamiętam nasz harmonogram, we wrześniu tego roku. Tak, dobrze pamiętam?</u>
          <u xml:id="u-188.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jeśli chodzi o dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne, to ten sam temat. Powołałem na razie jeszcze nieformalnie... Ale już są zakończone rozmowy, doszło do kilku spotkań z osobami, które przedstawią koncepcje. Stanie się to oczywiście przedmiotem rozmów w komisji zdrowia, przedmiotem rozmów klubowych. Przedstawię to w pierwszej kolejności zgodnie z procedurą na posiedzeniu rządu. I przedstawię do rozważenia propozycję, wiążącą się z tymi wszystkimi nadziejami, ale też obawami, z pełną świadomością, że może się to spotkać z krytyką, że wychodzimy z takim rozwiązaniem. Uważam, że od tego nie można odejść.</u>
          <u xml:id="u-188.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Inwestycje w szpitalu. Inwestycje w sprzęt ruchomy są problemem szpitala. Zgodnie z zapisem jest możliwość zakupu sprzętu ze środków, które są przeznaczone na wykonywanie świadczeń. Tylko problem polega na tym, że niska kalkulacja tych kosztów nie pozwala na prawdziwe odpisy amortyzacyjne, a odpis amortyzacyjny jest obowiązujący. I to jest ten pieniądz, który też w tej chwili jest pieniądzem robiącym dług. Ale to jest też ten pieniądz, który powinien służyć do zakupu sprzętów. Nie uważam, żeby organ założycielski, a szczególnie minister, był tym, który ma wchodzić w sprawy zakupu sprzętu, bo to byłoby zupełnie niewłaściwe. Wiedzę o tym, co jest potrzebne, ma placówka, która potrzebuje danego sprzętu. I tu też trzeba wielkiej ostrożności i rozwagi, żeby nie było takiej sytuacji, że wszyscy, patrząc tylko na stronę popytową, będą kupować sprzęt, który nie będzie wykorzystany. Musi być tu pewna hierarchia. Pewna technologia trafia pod strzechy wtedy, kiedy się robi tańsza, lepiej sprawdzona, nie budzi wątpliwości. A zaczyna się od poziomów referencyjnych, gdzieś wyżej. Jeśli natomiast placówki kupują sprzęt, który nie jest wykorzystywany, bo nie ma takich potrzeb epidemiologicznych, żeby on mógł być tyle razy zastosowany, co w dużym szpitalu, to rodzi to niepotrzebne koszty. Uważam, że takich działań nie można wspierać.</u>
          <u xml:id="u-188.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Opieka nad uczniem i profilaktyka. Rząd przyjął program powrotu opieki profilaktycznej do miejsc nauczania. Jest to w trakcie realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Jest pani poseł Radziszewska. Siedzi w pierwszym rzędzie.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#PoselBarbaraHylaMakowska">(Ja też jestem.)</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pani poseł, ale minęła pani kolejka.</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#PoselBarbaraHylaMakowska">(Właśnie minęła i ja specjalnie przyszłam.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jeśli pan marszałek pozwoli, tobym odpowiedział pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Tak, bardzo proszę. Chociaż obawiam się, że stan zdrowotny części posłów się pogorszy w wyniku dodatkowych odpowiedzi, ale bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Ale system jeszcze tyle wytrzyma i przyjmie, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kolejki a konieczne świadczenia. Podano z tej mównicy informację o inicjatywie Fundacji Batorego i dyskusji, która się wczoraj odbyła - niestety, byłem poza Warszawą i nie mogłem w tym wziąć udziału - dotyczącej ucywilizowania kolejki do świadczeń czy w ogóle problemu kolejki do świadczeń zdrowotnych, który to problem występuje wszędzie i który musimy również rozwiązać. Przypomnę, że kiedy się pojawiła taka inicjatywa, to część opinii publicznej uznawało, że to jest powrót do starych wzorców, że to jest niewłaściwe. Nie. Ta kolejka musi być tylko rzeczywiście otwarta, oficjalna, muszą tu obowiązywać czyste zasady i muszą być stosowane czyste kryteria. Jakąś kolejkę zawsze będziemy mieli. Ale chcę też tchnąć w to pewien optymizm. Proszę sobie przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu lista oczekujących w kolejce do dializoterapii była tak duża, że zespoły oceniały, jakie kryteria decydują o zakwalifikowaniu pacjentów, tak by mogli się dostać na dializoterapię, a także, kto musi na nią poczekać. Dzisiaj tego nie ma. Nie jest tak bez powodu, musiał zostać wdrożony rządowy program rozwoju dializoterapii, który był realizowany kilka lat, dzięki któremu zwiększyła się liczba sztucznych nerek i który zlikwidował czy ograniczył w znacznym stopniu te kolejki. Tak więc widzę potrzebę wybierania po kolei priorytetów. Jednym z działań ograniczających kolejki w wypadku tych najważniejszych schorzeń ratujących życie... zagrażających życiu, przepraszam, działania ratują życie, jest kardiologia i neurologia. I program Polcard, który jest już prawie przyjęty przez kolegium ministra, w znacznym stopniu skróci kolejkę, a właściwie zupełnie ograniczy, bo takiej nie ma, do stanu zagrożenia życia, stwarzając standard opieki medycznej nieodbiegający od poziomu krajów europejskich. Działa to w kilku regionach w Polsce, działa to w kilku województwach i niezależnie od tego, czy pacjent jest w mniejszej, czy większej miejscowości, ma bardzo zbliżony dostęp do tych samych procedur, albo procedur zabiegowych, inwazyjnych, albo procedur farmakologicznych. I tego rodzaju programami będziemy rozwiązywać ten problem.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast kwestia PTU. Skoro zostały podjęte takie zobowiązania, będę je oczywiście kontynuował. Ale powiem, że wiem o pomysłach pojawiania się tego rodzaju wysokiej technologii w innych miejscach. I osobiście uważam, że w tym momencie nie stać nas na tak kosztowne badania. Nie będę rekomendował rozwoju tego na tym poziomie, bo to nie będzie wiązało się z efektywnością, a będzie ciężarem, który nie pozwoli na funkcjonowanie innych, równie ważnych ośrodków diagnostycznych. Natomiast nie będę chciał dopuścić do tego, żeby to zostało niewykorzystane. Podjąłem już pewne działania w tym kierunku prosząc o kalkulację kosztów, aby przekonać się, czy rzeczywiście ta bardzo wysoka kalkulacja kosztów jest uzasadniona. Po informacji na ten temat będę starał się wspomóc to rozwiązanie, ale na pewno nie sam. Nie tylko minister musi się w to włączyć.</u>
          <u xml:id="u-192.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Wnioski do sanatorium - to jest dobre pytanie. Musimy zobaczyć, jak ten problem rozwiązać, żeby to było przede wszystkim nieuciążliwe dla pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-192.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Informacja o ZOZ - czy jest i gdzie. Ona jest w centrach zdrowia publicznego czy tego rodzaju podmiotach, które są przy urzędzie wojewody.</u>
          <u xml:id="u-192.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pani poseł Radziszewska pytała o sieć. Myślę, że w szczegółach może pani poseł by zaakceptowała to, żeby na posiedzeniu Komisji Zdrowia jeszcze dodać pewne elementy tej sieci. Chcę wyraźnie powiedzieć, że wiele szumu informacyjnego, nie chcę się powtarzać, pojawiło się na temat tej sieci. To nie jest jakaś sieć, która ma wyłapać najgorszych i ich zlikwidować, ale to jest sieć racjonalnego rozmieszczenia placówek lecznictwa zamkniętego, które mogą być finansowane z posiadanych środków funduszu, czyli z pieniędzy publicznych, działające w określonym standardzie, na określonym poziomie jakościowym, z przestrzeganiem określonych norm zatrudnienia, określonych norm stanu sanitarno-higienicznego, sieć budowana w oparciu o plany zdrowotne i potrzeby zdrowotne. I to jest teoria. I ta teoria może stać się praktyką, jeżeli będzie zrobiona przez ludzi, którzy będą się chcieli trzymać realiów. Natomiast, jeżeli będzie robiona w jakichś innych mechanizmach, to wtedy nam się nie uda tego zrobić i będziemy mieli problem.</u>
          <u xml:id="u-192.6" who="#PoselElzbietaRadziszewska">(Czyli, jeżeli ktoś mówi, że dany szpital jest w sieci lub nie, to mówi nieprawdę?)</u>
          <u xml:id="u-192.7" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Nie ma kompetencji do tego i żadnych podstaw prawnych - powiem zaraz dlaczego tak odpowiadam - żeby lokować siebie w sieci. Dlaczego chcę powiedzieć, że nie mogę się zgodzić z tym, że mówi nieprawdę. Otóż logika mówi, że jeżeli mam kłopot ze stworzeniem czegoś, co nie wiem do końca jak ma się na całej mapie zmieścić, to najpierw chwytam się rzeczy pewnych. Nie ma dla mnie najmniejszej wątpliwości, że w województwie, które jest mi najbardziej znane, i przepraszam, że do tego przykładu się odwołam, dawne miasta wojewódzkie, czyli obecne stolice subregionów, ze swoimi szpitalami, obecnie wojewódzkimi, a dawniej też wojewódzkimi, na pewno znajdą się w tej sieci. To jest pewnik. Jeżeli mówią dyrektorzy tych szpitali: tak, ja się znajdę w sieci, to oni dobrze kalkulują. Sądzę, że w dużym powiecie czy w powiecie, który ma dostosowaną do potrzeb - nie potrzeba wielkich analiz, wystarczy spojrzeć do wskaźników, które są publikowane w GUS, w rocznikach statystycznych - jeżeli on ma taką strukturę, która lokuje go na rynku usług medycznych na dobrej pozycji, to on też może być spokojny, że będzie w sieci. Natomiast jeżeli mamy trzy czy dwa szpitale w powiecie, z czego jeden jest w miarę nowoczesny czy zupełnie nowoczesny, a drugi mieści się w jakichś budynkach przedwojennych, jeszcze sprzed II wojny światowej, to byłbym bardzo ostrożny, nie miałbym pewności, żeby powiedzieć, że oba te szpitale znajdą się w sieci, bo tu nie ma uzasadnienia - chyba wszyscy to widzą - ekonomicznego, żeby pakować pieniądze w coś, co można zastąpić szpitalem dużo lepiej wyposażonym.</u>
          <u xml:id="u-192.8" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">O ubezpieczeniach powiedziałem, że tak, jestem za tym, żeby stworzyć taką koncepcję ubezpieczeń. Natomiast diabeł tkwi w szczegółach i musimy zaraz wiedzieć, czy ubezpieczamy się od czegoś, czy ubezpieczamy się w ogóle dodatkowo na wszystko, na co chcemy. To, że już w tej chwili jest rynek firm, które wprowadzają jakąś formułę ubezpieczenia, to jest fakt, a chcielibyśmy, żeby to było w sposób uporządkowany, usystematyzowany wprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-192.9" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Kryteria dotyczące listy leków refundowanych. Powiedziałem, że mają być czytelne. Odpowiedzialnego ministra za to - choć oczywiście odpowiada za to całe kierownictwo - wskazałem.</u>
          <u xml:id="u-192.10" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Z czego finansowane są koronarografie? Koronarografie są finansowane ze środków funduszu. Natomiast proszę zważyć, że my w pewnym sensie nie pozostawiamy ośrodków kardiologicznych samych sobie, bo program Polcardu, jak powiedziałem, jest już zapięty, chodzi o pewne szczegóły, dopracowanie właśnie sieci tych placówek, ich standardu, miejsca, gdzie będzie wymiana sprzętu. To będzie stanowiło olbrzymie odciążenie tych placówek, które wykonują koronarografie, bo w tym momencie zarządy szpitali nie będą miały tego zmartwienia związanego z całą tą otoczką funkcjonowania kardiologii.</u>
          <u xml:id="u-192.11" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Handel długami - tak, zawsze mówiłem, że jest lepiej zapłacić za świadczenia niż za nie nie płacić i lokować pieniądze na koncie, nawet jeżeli te odsetki były całkiem przyzwoite, bo odsetki z tytułu lokat karnych były na poziomie trzydziestu kilku procent. To są niestety błędy, o których może dzisiaj niektórzy zapominają, ale miały miejsce w kasach i bardzo łatwo pokazuje to bilans roku 2002, w którym do bilansu z tytułu lokat i nadwyżek przychodów kas z roku 2000 i 2001 wpłynęły określone pieniądze, za które wykupiono świadczenia. Osobiście zawsze przez ostatnie dwa lata tam, gdzie na ten temat była mowa, wypowiadałem się negatywnie o tego rodzaju działaniach. Zawsze jednak słyszałem to, że nie ma również pewnej płynności wiedzy na temat tego, jak spływają środki, bo to m.in. stanowiło o tym, kiedy kasy rozliczały tak naprawdę swoją działalność. Zanim ją rozliczyły, mijało pół roku i przez te pół roku pieniądze leżały na koncie kasy, a szpital nie dostawał środków za wykonywane świadczenia. Myślę, że to trzeba sobie przypomnieć, że to był też jeden z elementów niedyskutowanych, niekwestionowanych, jeśli chodzi o nieprawidłowości, które się pojawiały w kasie. A przy tej okazji znam doskonale sytuację kas chorych, które nie płaciły kilkunastu czy kilkudziesięciu milionów złotych za wykonane ponadlimitowe świadczenia szpitalom, podczas gdy po jakimś czasie okazywało się, że te pieniądze w tym systemie mimo wszystko były. Jest to też m.in. niedoskonałość informacji o spływie składki i umiejętności w ogóle myślenia w kategoriach, powiem nawet, właściwego używania pieniądza publicznego.</u>
          <u xml:id="u-192.12" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Fundusz a umowy - no myślę, że chodzi tu o swobodę gospodarczą. Ja nie zakładam takiej sytuacji, że w tej chwili jest to na pewno problem dla dostawców usług, towarów w szpitalach, że spowoduje to, że oni nagle się obrażą na szpitale i przestaną z nimi prowadzić interesy. Być może najsłabsi padną albo zmienią branżę, być może ci, którzy całkiem dobrze z tego żyli, obniżą swoje koszty, a być może część zmieni zdanie i powie: nie warto prowadzić tego rodzaju interesu.</u>
          <u xml:id="u-192.13" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Natomiast nie obawiałbym się exodusu, tego, że nagle szpital nie będzie miał partnera do prowadzenia swoich interesów, choć problem wierzyciela istnieje. Między innymi w propozycjach zespołu, który prowadzi pan minister Masłowski, mówi się o takich rozwiązaniach w ustawie i o takiej restrukturyzacji zakładów, które będą chroniły również wierzyciela, przy pełnej świadomości, że wierzycielem są nasi obywatele czy nasze firmy prowadzące taką czy inną działalność gospodarczą. Trzeba mieć na uwadze, że firmy te zatrudniają ludzi, płacą podatki. I zamyka się cykl obrotu pieniędzy w systemie, o który nam chodzi, bo ktoś podatki musi płacić i dokonywać odpisów na fundusz. Jeżeli nie będą płacili, to będzie jeszcze mniej pieniędzy dla nas.</u>
          <u xml:id="u-192.14" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Czy teraz następne odpowiedzi, panie marszałku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Donald Tusk)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Tak, panie ministrze, ale zwracam uwagę... Oczywiście nie chcę ograniczać pana ministra...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Nie, już się ograniczam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">...ale naszą Izbę czeka jeszcze niezwykle wyczerpujący serial.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Tak, wiem, panie marszałku, mam pełną świadomość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Następny poseł obecny na sali to poseł Stanisław Dulias.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Tak, właśnie, tylko tym posłom.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł zapytał o kwestię ujednolicenia organów założycielskich. To jest pytanie, które sobie stawiamy. Aby jednak na nie odpowiedzieć, trzeba zwrócić uwagę na dwa fakty. Są prawa nabyte. Do praw nabytych należy fakt posiadania kompetencji organu założycielskiego, fakt bycia tym organem. I jest problemem politycznym zdecydowanie, czy należy komuś zaproponować oddanie funkcji organu założycielskiego, tym bardziej że część podmiotów z tym sobie radzi. Myślę, że to jest jeden z elementów konsensusu, jaki należy osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł zapytał o inwestycje. Inwestycje - tak, ale w przypadku działań tego rodzaju trzeba mieć biznesplan, trzeba przeprowadzić rachunek ekonomiczny, trzeba mieć założenia techniczno-ekonomiczne i wiedzę co do tego, z czego te inwestycje będzie się finansowało. Znany jest powszechnie fakt, że tak naprawdę nie odprowadza się środków amortyzacyjnych albo nie odprowadza się ich w pełnym zakresie, w związku z tym nie ma w pełni środków na odtwarzanie, na nowe inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-199.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Problem ten będzie dotyczył niebawem - i będzie go rozstrzygał parlament - niezakończonych wcześniej inwestycji centralnych, a następnie inwestycji prowadzonych w ramach kontraktów regionalnych. To będzie problem do rozstrzygnięcia, bo ze środków, które były zagwarantowane do tej pory na niektóre inwestycje, na przykład w obszarze zdrowia, nie zakończy ich się. A więc zostawiam ten problem otwarty, bo on wykracza poza kompetencje ministra. Natomiast jeśli chodzi o inwestycje w majątek ruchomy, to są to zakupy, które prowadzi, zgodnie z przepisami prawa, sam właściciel zakładu. I tu nie ma prawnej możliwości, poza wyjątkowymi sytuacjami dotyczącymi dotacji na jakiś określony program, zakupu tego przez organy założycielskie.</u>
          <u xml:id="u-199.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pielęgniarki i problem kształcenia, problem ich wyjazdów zagranicznych. Pytał o to pan poseł. Od nowego roku akademickiego istnieje konieczność kształcenia pielęgniarek w systemie licencjackim. To jest wymóg Unii Europejskiej. W momencie akcesji do Unii Europejskiej te pielęgniarki, które mają tytuły magistra pielęgniarstwa, otrzymają pełne prawo wykonywania zawodu, te natomiast, które skończyły studia licencjackie, będą miały prawo wykonywania zawodu, jeżeli wykażą, że trzy lata pracowały w zawodzie. Te pielęgniarki, które mają studia podyplomowe, uzyskają automatycznie prawo wykonywania zawodu, jeżeli wykażą się pięcioletnią pracą w zawodzie pielęgniarki. Obecnie uczelnie medyczne przejmują w wielu ośrodkach akademickich kształcenie pielęgniarek. Powstają nowe wydziały lub następuje kształcenie w ramach już istniejących wydziałów, natomiast część jest prowadzonych w systemie wyższych szkół zawodowych z oddziałami kształcącymi pielęgniarki.</u>
          <u xml:id="u-199.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Nie potrafię w tym momencie, bez dokładnego przeanalizowania przychodów ze składek, odpowiedzieć na pytanie dotyczące systemu składek. Jeśli pan poseł pozwoli, to odpowiemy na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-199.6" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pani poseł Kopacz nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Wojtyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Jest pan poseł Wojtyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Ja wyczytuję, pomagając panu ministrowi, obecnych posłów. Tak będzie łatwiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Pan poseł pyta, czy programy polityki zdrowotnej są monitorowane. Zacznę od tego, że zmieniamy troszeczkę w ministerstwie sam sposób, a odbywa się to również poprzez zmiany zarządzenia ministra zdrowia w kwestii sposobu przyjmowania programów polityki zdrowotnej. Programy polityki zdrowotnej w myśl nowej regulacji będą przede wszystkim rozpatrywane na kolegium ministra, będą oceniane przez kolegium ministra. Będą przyjmowane tylko te programy, które będą miały regulamin już wcześniej obowiązujący, czyli będzie to program wcześniej obowiązujący, ale również zakłada to ewaluację programów. Natomiast pan poseł pyta o ten duży program monitorowany przez zespół międzyresortowy. Powiem tak: był on monitorowany, jest relacja z 2002 r., natomiast nie było, z tego, co wiem, woli Sejmu, pań i panów posłów, co do wysłuchania sprawozdania z tego programu. Jeżeli jest taka wola, to ja po prostu przedstawię ten program monitorowania.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do polityki lekowej, to nie chcę wchodzić w szczegóły z racji czasu. Czy model węgierski jest akurat najlepszy, czy przyjąć wzorce na przykład z Portugalii? Istotne jest tylko to, żeby dla pacjenta umieć wynegocjować i tworzyć taką politykę, żeby lek był dostępny, skuteczny terapeutycznie i możliwie tani, ale z drugiej strony nie można zapominać o tym, że firmy farmaceutyczne tylko wtedy mają możliwość tworzenia skutecznych nowych leków, nowej generacji, jeżeli będą mogły we właściwy sposób inwestować w procesy innowacyjne i w badania naukowe. Od uczciwości, jak również od skuteczności tych firm, od mądrości tych firm, jak długo one chcą się tu utrzymać - a większość się przecież utrzymuje na tym rynku bardzo długo - zależy, jakie będą proporcje, a od nas, od tych, którzy decydują o liście leków refundowanych, od rejestracji, od przejrzystości tych kryteriów zależy, czy będą to reguły czyste, czy będziemy się jakoś naciskom różnym poddawać, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-203.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">W związku z tym wybór określonej koncepcji polityki pozostawiłbym jeszcze do ostatecznej decyzji po przedstawieniu programu, który będzie poddany również właściwym konsultacjom. Nasze zobowiązania w tym zakresie obejmują koniec półrocza tego roku.</u>
          <u xml:id="u-203.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Dysponowałem danymi mówiącymi o wnoszonych opłatach, o sumie środków w systemie poza pieniądzem publicznym, w tym opłat wnoszonych przez pacjentów. Dane te mówią o poziomie 1,6% PKB. Mogę jedynie sięgnąć do danych internetowych czy innych źródeł i sprawdzić, czy nie ma innych badań. Nie umiem w związku z tym powiedzieć, czy informacja pana posła, że jest to aż poziom 3,2% PKB, jest wiarygodna. Pewnie tak, ale może dane te pochodzą z dwóch różnych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-203.4" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Czy jeszcze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Alfred Owoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Co do RUM, myślę, że pan poseł wie doskonale o tym, że rejestr usług medycznych, którego wprowadzenie jest konieczne, stał się jednym z elementów umów offsetowych. Jest w tej chwili po uzgodnieniach, dosłownie z wczorajszego dnia, ustalenie co do powołania zespołu, który przygotuje ten temat, a konkretnie będzie kontynuował przygotowania, bo nie jest tak, że nic się w tym zakresie nie robiło, i oczywiście...</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#PoselAlfredOwoc">(Jakie perspektywy właśnie offsetowe?)</u>
          <u xml:id="u-205.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">...chcielibyśmy, ale mogę to przedstawić po spotkaniu tego zespołu, po przedstawieniu przez informatyków i nie tylko, specjalistów w tym zakresie, jakie są perspektywy. Dzisiaj byłoby to przedwczesne i niekompetentne. Oczywiście chcemy uniknąć jakichkolwiek potknięć, które miały miejsce przy tworzeniu innych systemów informatycznych. Również powiem, że zdecydowanie będę się opierał różnym pomysłom, które miałyby na celu tworzenie jakiejś zupełnie nowej struktury. Moja koncepcja jest taka, że trzeba wykorzystać te systemy informatyczne, które są, te, które są dobre, i spróbować na pewną podstawę, która jest, nałożyć tę drugą, wynikającą z odpowiednio przygotowanych programów, skonsumowanych na podstawie umów.</u>
          <u xml:id="u-205.3" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Trzecie pytanie pana posła dotyczy również odsetek za długi w ZUS. Pan poseł zadał tu jakoś bardzo trudne pytanie.</u>
          <u xml:id="u-205.4" who="#PoselJanAntochowski">(Myśmy też nie zrozumieli.)</u>
          <u xml:id="u-205.5" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Filozofia jest oczywiście dla mnie zrozumiała. Nie ma sensu płacić większych odsetek niż są do zapłacenia. Chcę tylko przypomnieć, że w pewnym okresie u niektórych zarządzających jednak dominowała taka filozofia, ona rzeczywiście była niebezpieczna i znajdowała swoje negatywne odzwierciedlenie w kontrolach wykonywanych przez pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy izb skarbowych, żeby nie płacić ZUS-owi, jak się miało problemy finansowe. Najpierw się regulowało zobowiązania z podmiotami, które dostarczały lek, sprzęt czy np. wodę, żeby jej nie wyłączono, a na samym końcu realizowało zobowiązania ZUS-owskie czy też w ogóle nie realizowało.</u>
          <u xml:id="u-205.6" who="#PoselAlfredOwoc">(Ale te zakłady zostały zlikwidowane.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Panie pośle...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">To nie była moja decyzja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Jeszcze pan poseł Jan Antochowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Przepraszam, pan poseł...?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Jan Antochowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Chodzi o pytanie o plany zdrowotne. 13 maja nomen omen jest spotkanie dyrektorów departamentów zdrowia urzędów marszałkowskich z naszym zespołem, który ma na celu robocze przepracowanie tego projektu zarządzenia, które się niebawem ukaże. Specjalnie czekamy na tę konsultację, dlatego że jest kilka uwag. Powiem, do czego one się sprowadzają, uprzedzając krytykę, która za chwilę będzie płynęła. Mianowicie trzeba mieć świadomość, że 30 czerwca nie będzie danych, które się pojawią dopiero w systemie 30 września; więc tu musimy opierać się na danych, które będą danymi wcześniejszymi, z poprzedniego roku. Druga sprawa to jest ta, że 8 województw już przysłało nam propozycje pewnych planów zdrowotnych opartych na projektach rozporządzeń, które były zawieszone w Internecie. A więc jestem zorientowany, że samorządy nad tym pracują.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Zakupy inwestycyjne. Już tu odpowiadałem, że zakup inwestycyjny to jest kwestia właściwego programowania tego zakupu przez zarząd, korzystania ze środków z odpisów amortyzacyjnych, jak również zabiegania o środki, które mogą pochodzić np. z programów polityki zdrowotnej ministra, które my robimy. Te programy są robione na podstawie naszej koncepcji, oczywiście wynikającej z programu rządu w zakresie polityki zdrowotnej. Dzisiaj np. było otwarcie konkursu na linię do terapii onkologicznej. A zatem podmioty mogą sięgać po tego rodzaju dodatkowe środki na zakupy inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-211.2" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">I z tym wiąże się również pytanie dotyczące Centrum Onkologii w Olsztynie. Byłem w Olsztynie, oglądałem szpital onkologiczny, rzeczywiście jest to piękny obiekt, wspaniale funkcjonujący; przyspieszacz, który tam jest, jest na najwyższym poziomie, jest w pełni wykorzystany. Będąc w Olsztynie, rozmawiałem z panem ministrem Janikiem i jesteśmy umówieni na rozmowę. Pan minister Janik powiedział, że tam, gdzie jest problem między dwoma partnerami, muszą oni usiąść do stołu i rozmawiać. A ja uzyskałem zgodę, jak również zobowiązałem się, że tam, gdzie mógłbym wspomóc tę rozmowę swoją opinią czy zdaniem, to się do tego włączę. Jestem więc przekonany, że dojdzie tu do porozumienia i właściwego ulokowania organu założycielskiego. Szkoda toczyć sporu wobec faktu, że można spokojnie funkcjonować w tym ośrodku.</u>
          <u xml:id="u-211.3" who="#PoselJanAntochowski">(Mam nadzieję, bo szkoda pieniędzy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-212.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę o oklaski, śmiało, to ciężka praca.</u>
          <u xml:id="u-212.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#MinisterZdrowiaLeszekSikorski">Panie marszałku, o SARS, jak myślę, informowały tak bogato media, że już nie ma sensu, żebym przedstawiał tę informację; a jednym zdaniem powiem, że jesteśmy przygotowani na...</u>
          <u xml:id="u-213.1" who="#PoselAlfredOwoc">(Na wszystko.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">To jest świetna odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-214.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-214.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie przedstawionej informacji.</u>
          <u xml:id="u-214.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Do głosowania nad tym wnioskiem przystąpimy jutro w bloku głosowań.</u>
          <u xml:id="u-214.4" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Mówię: jutro, ponieważ Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, podjęło decyzję o przedłużeniu posiedzenia do dnia jutrzejszego.</u>
          <u xml:id="u-214.5" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Państwo posłowie wiedzą, co jest przyczyną tych naszych perturbacji.</u>
          <u xml:id="u-214.6" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Prawdopodobny termin głosowania jutrzejszego to godz. 13.</u>
          <u xml:id="u-214.7" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Oczywiście będzie to wznowienie, które będzie dotyczyło głosowań, ale prosimy o pozostawanie w kontakcie, bo być może to się jeszcze zmieni. Chociaż w tej chwili obowiązująca godzina wznowienia i głosowań to godz. 13 dnia jutrzejszego.</u>
          <u xml:id="u-214.8" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-214.9" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Nikt z państwa posłów nie zgłosił się do wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
          <u xml:id="u-214.10" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, to jest do 10 maja 2003 r., do godz. 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 18 min 23)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>