text_structure.xml 489 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 03)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Marek Borowski oraz wicemarszałkowie Tomasz Nałęcz i Janusz Wojciechowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszalek">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panie i panów posłów Anitę Błochowiak, Bożenę Kozłowską, Andrzeja Grzesika i Mieczysława Jedonia.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">W pierwszej części obrad sekretarzami będą panowie posłowie Andrzej Grzesik i Mieczysław Jedoń.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będą pan poseł Andrzej Grzesik i pani poseł Anita Błochowiak.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">Protokół 12. posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszalek">Wysoka Izbo! Proszę o chwilę uwagi.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszalek">W środę, 6 lutego górnictwo polskie dotknęła największa i najpotężniejsza tragedia od roku 1987.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszalek">Wstrząśnięci śmiercią 10 górników z kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu Zdroju łączymy się w żalu i smutku z rodzinami ofiar, wyrażając im nasze najszczersze współczucie.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszalek">Andrzej Chwolek, Wiesław Głowacki, Jacek Gojny, Ryszard Honisz, Andrzej Jurkiewicz, Kazimierz Knieżyk, Mirosław Kogut, Radosław Lis, Stanisław Mazur, Bogdan Różański odeszli na wieczną szychtę. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje im dzisiaj hołd. Ich pamięć uczcijmy chwilą ciszy.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#GlosyZSali">(Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków. Amen.)</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszalek">Pragnę także poinformować Wysoką Izbę, że w związku z katastrofą na moje ręce wpłynęły kondolencje od przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Republiki Bułgarii Ogniana Gerdżikowa oraz przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Iwana Pluszcza.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Marszalek">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przedłożyła dodatkowe sprawozdanie o projekcie uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Marszalek">Sprawozdanie to zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 212-A .</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Marszalek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący przeprowadzenie trzeciego czytania tego projektu uchwały.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Marszalek">Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji przedłożyła sprawozdanie o pilnym rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o Polskim Rejestrze Statków.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Marszalek">Sprawozdanie to zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 237.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Marszalek">W związku z tym, na podstawie art. 56e regulaminu Sejmu, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Marszalek">Właściwe komisje przedłożyły sprawozdania o projekcie ustawy budżetowej na rok 2002, a także o projektach ustaw: o finansowym wspieraniu inwestycji, o ustroju miasta stołecznego Warszawy oraz o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#Marszalek">Sprawozdania te zostały paniom i panom posłom doręczone odpowiednio w drukach nr 225, 242, 255 i 246.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#Marszalek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkty obejmujące rozpatrzenie tych sprawozdań.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#Marszalek">Proponuję, aby w przypadkach sprawozdań z druków nr 242, 255 i 246 Sejm wyraził zgodę na zastosowanie art. 47 pkt 3 regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#Marszalek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#Marszalek">Wysoka Izbo! Informuję, że Senat wniósł poprawki do ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, samorządzie powiatowym i samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#Marszalek">Uchwała Senatu w tej sprawie została paniom i panom posłom doręczona w druku nr 238.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#Marszalek">Sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zostanie paniom i panom posłom doręczone w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#Marszalek">Zamierzając uzupełnić porządek dzienny o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania, przedstawiłem swoją propozycję Konwentowi Seniorów.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#Marszalek">Propozycja ta nie uzyskała jednolitej opinii Konwentu Seniorów, jest to zatem - w myśl art. 99 ust. 4 regulaminu Sejmu - punkt sporny porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#Marszalek">Propozycję uzupełnienia porządku dziennego poddam pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#Marszalek">Kto z pań i panów posłów jest za uzupełnieniem porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie sprawozdania komisji o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, samorządzie powiatowym i samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#Marszalek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#Marszalek">Głosowało 406 posłów. Za opowiedziało się 273, przeciw - 129, wstrzymało się 4.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm propozycję uzupełnienia porządku dziennego przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, proponuje, aby Sejm przeprowadził debatę średnią nad sprawozdaniem komisji o projekcie ustawy budżetowej, a także debatę krótką nad sprawozdaniem komisji o projekcie ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu proponuje także, aby Sejm wysłuchał 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu koła w dyskusjach nad sprawozdaniami komisji o projektach ustaw: o finansowym wspieraniu inwestycji oraz o europejskich radach zakładowych, a także w pierwszym czytaniu projektu ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych w Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu proponuje jednocześnie, aby Sejm wysłuchał 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i koła w dyskusjach nad pozostałymi punktami porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#Marszalek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#Marszalek">Za chwilę przystąpimy do rozpatrywania sprawozdania komisji o projekcie ustawy budżetowej na rok 2002.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#Marszalek">W dalszej kolejności planowane jest rozpatrzenie sprawozdania komisji o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, samorządzie powiatowym i samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#Marszalek">Ostatnim punktem porządku rozpatrywanym w dniu dzisiejszym będzie sprawozdanie komisji o projekcie nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#Marszalek">Przerwy w dniu dzisiejszym i jutrzejszym zostaną zarządzone od godz. 16 do 17.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#Marszalek">Jutro rano, po głosowaniach nad punktami rozpatrzonymi dzisiaj, przeprowadzimy trzecie czytanie projektu nowelizacji regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#Marszalek">Po głosowaniach przystąpimy do rozpatrywania sprawozdania komisji o projekcie ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#Marszalek">W dalszej kolejności rozpatrzymy kolejno sprawozdania komisji o projektach ustaw: o finansowym wspieraniu inwestycji, o europejskich radach zakładowych, o zmianie ustawy o paszportach, o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz o zmianie ustawy o Polskim Rejestrze Statków.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#Marszalek">Następnie planowane jest rozpatrzenie kolejno sprawozdań komisji o stanowiskach Senatu w sprawie nowelizacji ustaw: o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, tzw. ustawy lustracyjnej oraz ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#Marszalek">W piątek rano przeprowadzimy głosowania nad punktami rozpatrzonymi wcześniej. W bloku głosowań planowane jest także dokonanie zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#Marszalek">Po głosowaniach przeprowadzimy pierwsze czytanie projektu ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych w Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#Marszalek">Do rozpatrywania pytań w sprawach bieżących przystąpimy nie wcześniej niż o godz. 12.30.</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#Marszalek">Następnie rozpatrzymy sprawozdanie komisji o projekcie uchwały w sprawie powołania Krajowej Spółki Cukrowej.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#Marszalek">Przypominam, że w przypadku zgłoszenia poprawek do projektu ustawy budżetowej, w dniu 15 lutego 2002 r. zostanie zwołane - zgodnie z art. 59a regulaminu Sejmu - dodatkowe posiedzenie Sejmu, podczas którego przeprowadzimy trzecie czytanie tego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#Marszalek">Na tym posiedzeniu możliwe jest również przeprowadzenie innych głosowań nad punktami rozpatrywanymi podczas bieżącego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#Marszalek">Informuję, że Senat przyjął bez poprawek ustawy: o zmianie ustawy o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dialogu społecznego oraz o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach prawnych związanych z usuwaniem skutków powodzi z lipca i sierpnia 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-2.60" who="#Marszalek">Proszę obecnie posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-2.61" who="#PoselAntoniMacierewicz">(Panie marszałku, można?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">Informuję, że - ze względu na wagę rozpatrywanych spraw i ich pilność - za zgodą marszałka Sejmu w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia następujących komisji:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Ustawodawczej - o godz. 11,</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wspólnie z Komisją Ustawodawczą - o godz. 15,</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">- Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach - o godz. 17,</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">Posiedzenie konstytuujące zarząd Polskiej Unii Międzyparlamentarnej odbędzie się w dniu dzisiejszym o godz. 16 w sali 179 w budynku Senatu.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">Posiedzenie Zespołu do Spraw Informowania Mediów i Społeczeństwa odbędzie się o godz. 13 w sali konferencyjnej nowego Domu Poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzPoselMieczyslawJedon">Wydział Studiów Budżetowych zwraca się z uprzejmą prośbą do pań i panów posłów składających poprawki do projektu ustawy budżetowej o podanie numerów telefonu, pod którymi pracownicy wydziału mogliby się kontaktować z posłami w przypadku zaistnienia konieczności uzyskania dodatkowych informacji i wyjaśnień dotyczących poprawek. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszalek">Pan poseł Macierewicz, proszę.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#GlosZSali">(W jakim trybie?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">W trybie formalnym.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselAntoniMacierewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uprzejmie proszę o włączenie do porządku dziennego informacji rządowej na temat stanu negocjacji z Unią Europejską w obszarze rolnictwa, gdyż codziennie docierają do nas coraz bardziej szokujące informacje na temat tego, jak daleko rząd polski posuwa swoją kapitulację wobec Unii Europejskiej, wyprzedając polskie interesy narodowe w dziedzinie rolnictwa. Istnieje obawa, że jeżeli Wysoka Izba nie zapozna się ze stanem rzeczy w tej sprawie, to możemy się znaleźć naprawdę w dramatycznej sytuacji. W związku z tym uprzejmie proszę, by ten punkt porządku dziennego, który Klub Parlamentarny Ligi Polskich Rodzin zgłosił już tydzień temu, został przez pana marszałka poddany pod głosowanie. Niech opinia publiczna ma jasność, jakie jest stanowisko Sejmu Rzeczypospolitej w tej sprawie, i może byśmy się wreszcie dowiedzieli, jaki jest rzeczywisty zakres ustępstw. To jest pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselAntoniMacierewicz">I druga kwestia. Uprzejmie proszę o włączenie do porządku dziennego sprawy uchwały na temat przedstawicielstwa polskiego w tzw. konwencie europejskim. Chciałbym tutaj przypomnieć Wysokiej Izbie, że Klub Parlamentarny Ligi Polskich Rodzin nie wyrażał zgody na to, by Polska i Sejm Rzeczypospolitej były reprezentowane przez pana posła Oleksego i przez panią posłankę Fogler.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PoselAntoniMacierewicz">Wydaje się, że o takich decyzjach powinniśmy rozstrzygać wszyscy w tej Izbie, a nie w kuluarach. Stąd wniosek o podjęcie przez Sejm uchwały w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Panie Pośle Macierewicz! Po raz kolejny wystąpił pan niezgodnie z regulaminem. Surowo zwracam panu na to uwagę w tej chwili. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszalek">Po drugie przewodniczącym klubu, o ile wiem - chyba że coś się zmieniło - jest pan poseł Kotlinowski. Z panem posłem Kotlinowskim był prowadzony w tej sprawie dialog na Konwencie Seniorów. Pan poseł Kotlinowski jest doskonale poinformowany, jakie było stanowisko w tej sprawie i Prezydium, i marszałka.W związku z tym proszę nie absorbować uwagi Wysokiej Izby tymi propozycjami.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#Marszalek">Panie pośle, bardzo przepraszam, ale nie toczymy w tej chwili dialogu w tej sprawie. Od tego, panie pośle, jest Konwent. Bardzo pana przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselMarekKotlinowski">(Ja podtrzymałem stanowisko...)</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#Marszalek">Ja wiem, że pan podtrzymał stanowisko. Nie zostało ono uwzględnione i na tym sprawa się kończy. Nie może tak być, żeby każdy poseł, mimo nieuwzględnienia stanowiska, wstępował na mównicę i zgłaszał swoje propozycje.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PoselMarekKotlinowski">(Panie marszałku...)</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#Marszalek">Bardzo mi przykro, panie pośle, ale mamy po prostu inne zasady procedowania.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PoselMarekKotlinowski">(Pan marszałek sugeruje, że moje stanowisko jest inne...)</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#Marszalek">Panie Pośle! Ja nie sugeruję, że pańskie stanowisko jest inne. Pańskie stanowisko było dokładnie takie, jak to przedstawił poseł Macierewicz. Ja tylko zwracam uwagę, że ta sprawa została omówiona i decyzje zostały podjęte. Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2002 (druki nr 87 i 225).</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#Marszalek">Zanim zabierze głos pan poseł Czerniawski, chciałem - ponieważ może nie wszyscy dosłyszeli ten komunikat - jeszcze raz przypomnieć, że ci posłowie, którzy będą zgłaszali poprawki, proszeni są o pozostawienie kontaktu ze sobą, aby w razie potrzeby uszczegółowienia tych poprawek lub zasięgnięcia dodatkowych informacji byli osiągalni.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#Marszalek">Proszę bardzo, pan poseł Mieczysław Czerniawski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja Finansów Publicznych powierzyła mi obowiązek przedstawienia sprawozdania z prac nad projektem budżetu państwa na rok 2002, prac, które poprzedziły dzisiejszą debatę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Projekt budżetu na rok 2002 jest projektem ambitnym, jest trudnym planem finansowym kraju. W 2001 r. Polska dotknięta została dekoniunkturą, objawiającą się znacznym spowolnieniem tempa wzrostu produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Panie pośle Czerniawski, jeśli można przerwać na chwileczkę.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Proszę państwa, jeżeli ktoś musi wyjść, to proszę opuścić salę, ale proszę nie prowadzić tutaj w tej chwili rozmów i nie przechadzać się po sali.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszalek">Jeszcze moment, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszalek">Panie pośle Kroll!</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#Marszalek">Panie pośle Kaniewski!</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#Marszalek">Panie pośle Szarawarski! Bardzo proszę!</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#Marszalek">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Projekt budżetu na rok 2002 jest zarówno ambitnym projektem, jak i niezwykle trudnym planem finansowym kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W 2001 r. Polska dotknięta została dekoniunkturą objawiającą się znacznym spowolnieniem tempa wzrostu produktu krajowego brutto. W porównaniu z 2000 r. wzrost ten zmalał czterokrotnie - z planowanych 4,1% do ok. 1%. Gwałtownie zwiększyło się bezrobocie. O ile w końcu stycznia 2001 r. bezrobocie w Polsce wynosiło 15,7%, to na koniec ubiegłego roku wzrosło do 17,4.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Załamaniu uległa działalność inwestycyjna. Konsumpcja indywidualna utrzymała się na poziomie prawie równym wielkościom zanotowanym w 2000 r. W rok 2002 wchodziliśmy z dziurą w finansach publicznych w wysokości prawie 90 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W roku 2001 odnotowaliśmy również pozytywne zdarzenie. Chodzi o poprawiającą się relację w stosunku do produktu krajowego brutto salda obrotów płatniczych, w tym także obrotów towarowych, co uzyskano dzięki słabnącej dynamice importu i rosnącym obrotom eksportowym, oraz zdecydowanie niższą od prognozowanej stopę inflacji. W grudniu 2001 r. w stosunku do grudnia roku 2000 wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł zaledwie 3,6%, czyli po raz pierwszy od 11 lat ukształtował się na tak niskim poziomie.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Projekt ustawy budżetowej na rok 2002 przygotowywany był w sytuacji szczególnej. Od połowy 2001 r. było jasne, że skala problemów budżetowych jest większa niż kiedykolwiek od 1992 r. Oznaczało to konieczność podjęcia w bardzo szybkim czasie doraźnych działań chroniących przed załamaniem finansów publicznych. Plan budżetu układany był w warunkach najgorszych od 10 lat, przy bardzo słabych wynikach gospodarczych i ogromnej niepewności co do przebiegu procesów gospodarczych w 2002 r. Strategia fiskalna, która stoi za planem budżetu na rok 2002, jest więc zdecydowanie różna od realizowanej w Polsce przez ostatnie lata. Z jednej strony jest bardziej elastyczna i zwraca większą uwagę na służebną rolę państwa wobec obywateli, co oznacza dostarczenie niezbędnych dóbr publicznych nawet w warunkach spowolnienia gospodarczego, z drugiej strony wiąże się ona z ryzykiem.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W tak złożonej i trudnej sytuacji szczególnego znaczenia nabiera przedstawiony w uzasadnieniu projektu zarys krótkookresowej i średniookresowej logiki stojącej za proponowaną strategią. Zgodnie z tym zarysem oś strategicznego wysiłku stabilizacyjnego przesunąć ma się z koncentracji na opanowaniu skali i ograniczeniu deficytu - tę filozofię przez wiele lat, a szczególnie w ciągu ostatnich 4 lansował poprzedni rząd - w stronę koncentracji na ograniczeniu i długookresowym ustabilizowaniu wzrostu wydatków. Jest to propozycja o charakterze kilkuletnim, mająca na celu, po pierwsze, zapewnienie niezbędnego minimum środków na wykonywanie podstawowych funkcji państwa niezależnie od sytuacji gospodarczej, po drugie, przerwanie spirali niekontrolowanego wzrostu wydatków, obserwowanego szczególnie w ostatnich dwóch latach, po trzecie, uniknięcie pułapki wejścia w recesyjne błędne koło w roku 2002, kiedy odpowiedzią na spadające dochody podatkowe byłoby ograniczanie za wszelką cenę wydatków, przyczyniające się z kolei do pogłębiania zjawisk recesyjnych w gospodarce, a po czwarte, osiągnięcie w dłuższym okresie pożądanego zrównoważenia gospodarki poprzez kontrolę tempa wzrostu wydatków budżetowych w warunkach, gdy wzrost gospodarczy wreszcie przyspieszy, zwiększy się.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! W jakich szczególnych warunkach gospodarczych i finansów publicznych budowano projekt budżetu państwa na rok 2002? Dziś z całą mocą i w sposób absolutnie wiarygodny można stwierdzić, że budżet uchwalony w 2001 r. był oparty na nierealnych wręcz założeniach rządu Jerzego Buzka. Pierwotnie zakładano, że produkt krajowy brutto wzrośnie o 5,1%, potem rząd pana Jerzego Buzka skorygował prognozę do 4,1%, aby na koniec 2001 r. uzyskać zaledwie 1%. Już wówczas dokonywano pierwszej korekty dochodów i wydatków budżetu. Dochody zredukowano o 299 mln zł, wydatki zaś prawie o 1,5 mld zł. Zmniejszono także o 1,2 mld zł deficyt budżetowy. Proces realizacji budżetu państwa w 2001 r. dowiódł jednak, że korekty te były zbyt małe, o czym wielokrotnie mówiono w Wysokiej Izbie. Przypomnijmy, że budżet na rok 2001 trzeba było nowelizować jeszcze dwukrotnie, raz w lipcu, gdy obniżono prognozę dochodów prawie o 8,6 mld zł, a więc o 5,3%, zwiększając równocześnie deficyt budżetowy. Kolejna nowelizacja budżetu dokonana została już za rządów SLD, PSL i Unii Pracy, a więc rządu pana Leszka Millera, w dniu 13 grudnia ub. r. Skutkiem jej było dalsze zwiększenie deficytu o 3,8 mld zł. Jednocześnie niezbędne okazało się zablokowanie znacznej kwoty wydatków ujętych w ustawie budżetowej na rok 2001. Owa wprowadzona formalnie pod koniec października blokada dotycząca kwoty 6392,5 mln zł stała sie istotnym czynnikiem destabilizacji w funkcjonowaniu wielu jednostek sektora finansów publicznych. Powstało, jak Wysoka Izba pamięta, wiele zobowiązań i podjęliśmy wówczas decyzję, iż trzeba odsunąć w czasie realizację wielu zadań.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Pierwszym obowiązkiem rządu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Pracy było podjęcie kroków umożliwiających przywrócenie stabilności budżetowej państwa oraz pozostałych części sektora finansów publicznych. Wysoka Izba uznała za celowe i uchwaliła pakiet ustaw okołobudżetowych pozwalających na przejściowe ograniczenie i stałą racjonalizację wielu wydatków budżetowych, a także ochronę części dochodów. Dziś nadal jeszcze trwają prace nad nowelizowaną ustawą o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym. W dniu wczorajszym Komisja Finansów Publicznych rozpatrzyła poprawki Senatu, sądzę więc, że praca nad tą ustawą dobiegnie końca.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Stabilizacja planu finansowego państwa, jakim jest budżet, wymagała jednak, aby niemal równocześnie podjąć prace nad ustawą budżetową na rok 2002. W toku licznych posiedzeń komisji sejmowych w grudniu ubiegłego roku oraz bardzo intensywnej pracy Komisji Finansów Publicznych w styczniu dokonano wszechstronnej analizy przedłożonego przez rząd projektu.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Panie i Panowie Posłowie! Pozwólcie, że kilka słów poświęcę próbie statystycznego ujęcia skali tych prac. Podam tylko jeden przykład: W czasie prac Komisji Finansów Publicznych łącznie do projektu ustawy zgłoszono ponad 380 wniosków, jeśli nie liczyć przedłożonych w sprawozdaniu wniosków mniejszości. Komisja Finansów rozpatrywała wnioski w czasie 16 wielogodzinnych posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Wychodząc naprzeciw propozycjom właściwych komisji sejmowych, weryfikując poszczególne pozycje wydatków i dochodów przedstawionych w projekcie ustawy budżetowej na 2002 r., Komisja Finansów Publicznych postanowiła:</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Po pierwsze, pozostawić na niezmienionym poziomie 70-milionową rezerwę ogólną budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Po drugie, zmniejszyć rezerwę celową na zobowiązania wymagalne skarbu państwa, w tym odszkodowania dla osób niesłusznie represjonowanych za działalność na rzecz niepodległości państwa polskiego, oraz wypłaty z tytułu orzeczeń wydanych przez społeczną komisję rewindykacyjną o kwotę 1 500 tys. zł, przeznaczając tę kwotę na finansowanie kosztów funkcjonowania Komisji Trójstronnej do Spraw Społeczno-Gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Po trzecie, zredukować o 20 mln zł koszty obsługi długu zagranicznego oraz o 90 mln zł koszty obsługi długu krajowego.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Te trzy rozstrzygnięcia decydowały o tym, iż wszystkie zgłoszone wnioski komisji oraz pań i panów posłów stały się bezprzedmiotowe i nie były już poddawane bezpośrednim głosowaniom.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych postanowiła także zmniejszyć wydatki w wielu instytucjach pozarządowych, jak również w niektórych częściach budżetu.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Pozwolę sobie podać najistotniejsze:</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych zmniejszyła o 5300 tys. zł wydatki Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, przy wcześniejszym samoograniczeniu się kancelarii prawie o 4 mln zł, a więc w sumie budżet Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej został zmniejszony o ponad 9 mln zł w stosunku do pierwotnego przedłożenia budżetu kancelarii.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Zredukowaliśmy o 1581 tys. zł wydatki Kancelarii Sejmu. Zwiększyliśmy zarazem wydatki Kancelarii Senatu - chociaż nie jest to zwiększenie bezpośrednie - o kwotę 45 580 tys. zł. Pragnę wyjaśnić, że ta kwota została przez Komisję Finansów Publicznych przeniesiona z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych i jest ona przeznaczona na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą. Tradycją było, iż Polonią i Polakami za granicą zajmował się Senat. Rząd po raz pierwszy na rok 2002 zaproponował, aby tę sferę działalności przejęło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W wyniku wielu protestów Polonii, jak również rozmów na linii Ministerstwo Spraw Zagranicznych - Kancelaria Senatu - Kancelaria Sejmu - Kancelaria Prezydenta, komisja podjęła tę decyzję.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Zmniejszyliśmy o ponad 1 mln zł wydatki Sądu Najwyższego oraz o 3685 tys. zł wydatki Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych zredukowała o 5470 tys. zł wydatki Trybunału Konstytucyjnego. Były to środki przeznaczone na cele inwestycyjne związane z siedzibą Trybunału. Nie oznacza to, że ta inwestycja nie zostanie zakończona w bieżącym roku; w trakcie konsultacji z przewodniczącym Trybunału Konstytucyjnego nastąpiło porozumienie i prezes Trybunału Konstytucyjnego dokonał samoograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych zmniejszyła o 15 mln zł wydatki Najwyższej Izby Kontroli, w tym o 8114 tys. zł wydatki bieżące i o 6886 tys. zł wydatki majątkowe.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Chciałbym przy tej pozycji króciutko się zatrzymać. Na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych resortowa komisja do spraw kontroli państwowej oraz pan prezes Mirosław Sekuła zaproponowali obniżenie wydatków Najwyższej Izby Kontroli o ponad 12 300 tys. zł. Możemy więc przyjąć, że Kolegium Najwyższej Izby Kontroli dokonało samoograniczenia w stosunku do projektu budżetu, który został przedłożony w oparciu o makroekonomiczne wskaźniki projektu budżetu premiera Jerzego Buzka. Komisja Finansów Publicznych nie zmniejszyła więc de facto samodzielnie budżetu Najwyższej Izby Kontroli o 15 mln zł, lecz o ok. 2700 tys. zł. Mówię to szczególnie dlatego, gdyż w wielu środkach masowego przekazu ukazała się informacja, iż Komisja Finansów Publicznych dokonuje tu jak gdyby jakichś rewanżów politycznych. Zaprzeczam temu.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych zmniejszyła o 4 mln zł wydatki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w tym wydatki bieżące o 2,5 mln zł, a wydatki majątkowe o 1500 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Dzięki porozumieniu między Komisją Finansów Publicznych a kierownictwem Państwowej Inspekcji Pracy kierownictwo PIP, w wyniku naszej prośby, dokonało ponownej analizy swojego projektu budżetu i zaproponowało ograniczenie wydatków na PIP o 9666 tys. zł, w tym wydatki bieżące o 8626 tys. zł i wydatki majątkowe o 1440 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych zmniejszyła o 20 mln zł wydatki Instytutu Pamięci Narodowej, w tym zredukowano wydatki bieżące o 5 mln zł i wydatki majątkowe o 15 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Tutaj, panie marszałku, Wysoka Izbo, chciałbym się na chwilę zatrzymać. W rozmowach z prezesem IPN panem prof. Kieresem zwracałem uwagę na to, że projekt budżetu IPN nie przystaje do rzeczywistości, jest zbyt wysoki jak na obecne możliwości finansowe naszego państwa. Komisja w czasie prac, w których uczestniczył pan prof. Kieres, ograniczyła, po przyjęciu tego do wiadomości przez pana prof. Kieresa, wydatki o 12 mln zł. Następnie w czasie głosowań nad dalszymi zmniejszeniami wydatków pojawił się wniosek o dodatkowe zmniejszenie nakładów na IPN o 8 mln zł. Ten wniosek został przyjęty w komisji i w związku z tym komisja w głosowaniu zmniejszyła budżet IPN o 20 mln zł. Pragnę również poinformować Wysoką Izbę, że zmniejszenie budżetu IPN o 20 mln zł jest przywróceniem budżetu roku 2001, przy mniejszych wydatkach majątkowych w roku 2002. Nieprawdą jest zatem to, że w sposób szczególny, ostro, potraktowaliśmy Instytut Pamięci Narodowej. Zmniejszenie o 12 mln zł nastąpiło za zgodą kierownictwa IPN, a więc komisja de facto zmniejszyła budżet z własnej inicjatywy o 8 mln zł. Pragnę również poinformować Wysoką Izbę, że rozbudowywanie delegatur IPN jest zapisane w ustawie o IPN, ale nie jest to obligatoryjne. Na przykład delegatura w Szczecinie może poczekać jeszcze rok lub dwa lata. Innymi słowy, dostosowaliśmy budżet Instytutu Pamięci Narodowej do rzeczywistości i nic poza tym.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych zmniejszyła również budżet rzecznika praw dziecka o 1881 tys. zł. Ograniczyliśmy także dotacje do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, zmniejszając je o 7,5 mln zł, oraz wydatki Urzędu Regulacji Energetyki i Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, zmniejszając je w każdym przypadku o 2 mln zł. W wyniku opisanych decyzji Komisja Finansów Publicznych wygospodarowała oszczędności w kwocie 190 392 tys. zł. To, co przedstawiłem, może się nie zgadzać, gdybyśmy zsumowali liczby, jako że nie podawałem drobniejszych kwot. To są, Wysoka Izbo, oszczędności, które Komisja Finansów Publicznych - jeszcze raz podkreślam - uzyskała w wyniku zmniejszenia budżetów niektórych instytucji pozarządowych - w szczególności instytucji pozarządowych. Kiedy komisja analizowała bowiem budżety poszczególnych resortów, poszczególne części budżetu, jednomyślnie oceniła, że nie było z czego dokonać oszczędności, jako że budżety tych resortów często stanowiły 86-90% budżetów roku 2001. Największe cięcia - stanowiące ponad 40% - dotyczyły budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Mówię o tym dlatego, że po zakończeniu prac komisji na moje ręce wpłynęło wiele alarmujących sprzeciwów, opinii, że sprowadzenie do realności budżetów niektórych instytucji spowoduje załamanie ich działalności w roku 2002. Analiza Biura Studiów i Ekspertyz absolutnie tego nie potwierdza. Po prostu tym instytucjom będzie żyło się trudniej, ale będzie to poziom, na jakim wszyscy będziemy żyć w 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Komisja Finansów Publicznych uznała, że te oszczędności są niewystarczające w związku ze zwiększeniem wydatków, dlatego też podjęła decyzję o nakazaniu jednostkom budżetowym, w których dyspozycji znajdują się środki specjalne, odprowadzenie do budżetu państwa kwoty w wysokości 20% planowanych wpływów z konta środków specjalnych. Pragnę poinformować, iż w tej sprawie zostały zgłoszone wnioski mniejszości. Najdalej idącym wnioskiem, który rozpatrywaliśmy na posiedzeniu komisji, był wniosek pani przewodniczącej Gilowskiej, który mówił o 50%, jeżeli dobrze pamiętam.</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#PoselZytaGilowska">(40%.)</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Przepraszam, 40%. Powyższy obowiązek odprowadzenia 20% nie dotyczy - ponieważ był to mój wniosek, pragnę przedstawić motywację - prezesa kultury fizycznej i sportu. Chodzi o tzw. środek specjalny z dopłat do Totalizatora Sportowego. Komisja przyjęła argumentację, iż środek ten od momentu jego powstania - określone jest to ustawowo - jest w 100% przeznaczony na inwestycje w sferze kultury fizycznej i sportu oraz w niewielkim procencie na sport dzieci i młodzieży oraz sport niepełnosprawnych. Tak więc ze środka tego nie przeznacza się ani złotówki na wynagrodzenia, nagrody i premie. Wyłączyliśmy także środek specjalny wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W art. 48 ustawy budżetowej został określony nakaz oraz tryb rozliczania środka specjalnego. Uznano za wskazane dodać załącznik nr 13, który określa plany przychodów i wydatków w odniesieniu do środków specjalnych będących w gestii prezesa UKiS, to znaczy środka z Totalizatora Sportowego. Jednocześnie pragnę poinformować Wysoką Izbę, że wszystkie środki specjalne, a jest to kwota około 2,5 mld zł, w 41,5% przeznaczone są na płace, nagrody. Są to dodatkowe, powiedziałbym motywacyjne, płace na przykład dla służb celnych, dla służb skarbowych, natomiast pozostała część są to wydatki majątkowe. Środki te są często w całości przeznaczone na drogownictwo, na przykład w Ministerstwie Infrastruktury. Dzięki temu rozwiązaniu dochody budżetu państwa prognozowane na 2002 r. zwiększone zostały o 484 108 tys. zł w stosunku do przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Komisjo! Przepraszam: Wysoka Izbo! - przez miesiąc zwracałem się dzień w dzień do wysokiej komisji. Komisja Finansów Publicznych rozpatrywała także wnikliwie wniosek o zwiększenie dochodów budżetu państwa z tytułu podatku od towarów i usług o 625 mln zł. Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że na posiedzeniu komisji rząd był zdecydowanie przeciwny tej propozycji, argumentując, że: po pierwsze, brak podstaw do zwiększenia prognozowanych wpływów z VAT, ponieważ w oszacowaniu tych wielkości zostały uwzględnione zmiany systemowe w podatku od towarów i usług, które nie znalazły poparcia w trakcie prac nad nowelizacją ustawy w Sejmie, co sprawia, iż prognoza wpływów z podatków pośrednich jest i tak bardzo napięta; po drugie, przedłużające się prace nad uchwaleniem nowelizacji skutkują opóźnieniami w uzyskaniu przez budżet spodziewanych wpływów ze zwiększonych niektórych stawek VAT oraz z akcyzy od energii elektrycznej; po trzecie, zwiększenie dochodów może w razie braku wpływów skutkować ograniczeniem planowanych wydatków, a więc prowadzić do destabilizacji finansowania zadań zapisanych w budżecie na 2002 r., a co za tym idzie, może się przez to powtórzyć sytuacja z roku 2001, jeśli chodzi o realizację budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Mimo tych zastrzeżeń Komisja Finansów Publicznych podjęła decyzję o zwiększeniu dochodów o te 625 mln zł. Podzielając jednak obawy rządu, dotyczące możliwej destabilizacji finansowania wydatków w ciągu roku, i chcąc chronić w równym stopniu wszystkie wydatki, komisja wprowadziła do części tekstowej ustawy art. 46, który określa, że wydatki przewidziane do sfinansowania dodatkowymi wpływami z podatku od towarów i usług (tzn. 625 mln zł) minister właściwy do spraw finansów uruchomi wówczas, gdy w okresie styczeń-wrzesień 2002 r. dochody budżetu z tytułu tego podatku wyniosą 42 325 mln zł, tzn. w stosunku do projektowanych 41 700 mln zł, które są zapisane w projekcie budżetu, będą wyższe o 625 mln. Komisja przyjęła zapis tego artykułu w części tekstowej. Inaczej mówiąc, minister finansów do 8 października będzie miał wstępną informację, która pozwoli mu podjąć decyzję, uruchomić te środki; będzie poinformowany, jak faktycznie kształtują się dochody z podatku VAT, i w zależności od wyników podejmie stosowne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych proponuje Wysokiej Izbie, jeżeli będą te dodatkowe dochody, aby w pierwszej kolejności środki te przeznaczyć na wsparcie trzeciego etapu reformy oświaty, w tym na podwyżki wynagrodzeń, w kwocie 350 mln zł, w drugiej kolejności zwiększyć dotacje dla Agencji Rynku Rolnego, o kwotę 100 mln zł, a następnie przeznaczyć 100 mln zł na budowę i modernizację dróg krajowych oraz 75 mln zł na rozwój programu rozwoju sieci autostrad. Wymienione cztery grupy wydatków, Wysoka Izbo, zostały ujęte w rezerwach celowych; są to dodatkowe w stosunku do projektu rezerwy celowe (pozycje 68, 69, 70 i 71).</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Jednocześnie pragnę niejako uprzedzić ewentualne pytania w dyskusji. Mechanizm funkcjonuje tu w sposób następujący: jeżeli nawet pojawią się po trzech kwartałach dodatkowe dochody w wysokości 100 mln czy 150 mln zł, to w pierwszej kolejności zostaną one przeznaczone na trzeci etap reformy oraz na podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli. A więc proszę nie odczytywać tego w ten sposób, że minister finansów uruchomi te środki dopiero wtedy, kiedy uzyska pełną sumę 625 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.36" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Komisja finansów dokonała także podziału pozostałej części wygospodarowanych oszczędności - przypomnę: w wysokości 674 501 tys. zł, które powstały w wyniku oszczędności w budżetach instytucji pozarządowych i innych, oraz ponad 484 mln z 20-procentowego odprowadzenia do budżetu państwa środka specjalnego. W ciągu całego okresu prac w Komisji Finansów Publicznych nie było żadnych sporów politycznych. Prowadziliśmy bardzo merytoryczną dyskusję. Wysoka Izbo, powiem inaczej, jest to moja osobista refleksja: Nie przenieśliśmy niektórych elementów atmosfery politycznej z tej sali do sali nr 118, gdzie przez cały czas pracowała Komisja Finansów Publicznych. Spieraliśmy się w ramach koalicji, spierała się też koalicja z opozycją, ale był to spór dotyczący naszej troski o stan finansów i o jak najlepszy budżet państwa. Dlatego też ten punkt w pracy naszej komisji był zadaniem niezwykle trudnym. Ale sprowadzał się on do dylematu: czy przeznaczyć te 674 501 tys. zł na finansowanie wybranych dziedzin, czy też rozdzielić je na kilkadziesiąt drobniutkich przedsięwzięć. Ostatecznie Komisja Finansów Publicznych uznała, że właściwe jest przeznaczenie tych kwot na cele wybrane według praktycznie jednego czy dwóch priorytetów, jakimi miały być inwestowanie w kapitał ludzki oraz bezpieczeństwo państwa; i dodam trzeci - rolnictwo. Stąd też Komisja Finansów Publicznych przede wszystkim zaproponowała, aby rozdział tych środków, tak jak tradycyjnie było przynajmniej od dwóch poprzednich kadencji... Mówię to, gdyż byłem członkiem komisji budżetu w latach 1993-1997, wiceprzewodniczącym komisji w latach 1997-2001. Tak więc w komisji wykształcił się określony obyczaj, że jeśli zna się sumę oszczędności, to przedstawia się kilka czy kilkanaście propozycji rozdziału tych oszczędności, mimo że przed każdym posłem, członkiem komisji, a także przede mną leży zbiór stu kilkudziesięciu wniosków, z których wynika, gdzie należy zdaniem poszczególnych posłów skierować te oszczędności. Te wnioski były różne - od drobnych, indywidualnych po bardzo, powiedziałbym, znaczące - i dotyczyły określonych dziedzin życia gospodarczego i społecznego naszego kraju. Został zaproponowany więc do głosowania wniosek blokowy, który Komisja Finansów Publicznych zaaprobowała: 24 głosy były za, 10 głosów było przeciw i jedna osoba wstrzymała się od głosu. Podział środków komisja przyjęła wedle następującej hierarchii. Po pierwsze, na oświatę i wychowanie zwiększono środki o 160 mln zł, tworząc tzw. rezerwę celową w pozycji 17., przeznaczoną na wdrożenie trzeciego etapu reformy i podwyżki płac dla nauczycieli. Oczywiście gdybyśmy nie uzyskali dodatkowych środków w przypadku dochodu pochodzacego z podatku VAT, to oznaczałoby, że trzeci etap reformy wszedłby... To zapewnia, te 160 mln zł zapewnia, że będzie to z dniem 1 grudnia 2002 r., a więc w tym roku; nie przesuwamy trzeciego etapu reformy wskutek tej propozycji na 2003 r.</u>
          <u xml:id="u-9.37" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Po drugie, 120 mln zł komisja proponuje przeznaczyć na wsparcie dla osób najuboższych lub będących w szczególnie trudnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-9.38" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Po trzecie, 113 430 tys. zł proponujemy przeznaczyć na bezpieczeństwo wewnętrzne kraju, w tym 70 mln zł na komendy powiatowe Policji, na działalność bieżącą oraz zakup sprzętu, na komendy wojewódzkie i powiatowe straży pożarnej - 21 mln zł, w ramach tych - powtarzam - 113 430 tys. zł; na Urząd Ochrony Państwa, zakup sprzętu, utworzenie pionu antyterrorystycznego oraz na procesy integracji z NATO - 9650 tys. zł, na więziennictwo - 20 mln zł, w tym na utworzenie 4 oddziałów dla najbardziej niebezpiecznych przestępców po to, by ich odizolować. Na szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Białymstoku planuje się 12 780 tys. zł. Pragnę Wysoką Izbę poinformować, że jest to inwestycja wieloletnia. Są dwie inwestycje wieloletnie, dwa szpitale MSWiA, bo w Olsztynie. W projekcie budżetu rząd przeznaczył środki na dokończenie budowy jednego szpitala, natomiast druga pozycja jako inwestycja wieloletnia, szpital MSWiA w Białymstoku, rząd w tym przypadku - mam nadzieję, że tak się stało tylko przez nieuwagę - nie przeznaczył ani jednej złotówki. Tak więc rząd powinien był przedstawić wysokiej komisji decyzję o skreśleniu tego szpitala z wykazu inwestycji wieloletnich albo zapewnić minimum środków na jego realizację i dokończenie. Mówię o tym dlatego, że będąc posłem pochodzę z Łomży, ale Łomża jest w woj. podlaskim, i uprzedzam, iż nie był to żaden indywidualny lobbing.</u>
          <u xml:id="u-9.39" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">I po czwarte, rolnictwo, przewidzieliśmy na nie 142 121 tys. zł, przeznaczając 72 121 tys. zł na wydatki związane z dostosowaniem rolnictwa do wymogów Unii Europejskiej. Z tej kwoty 62 mln zł zwiększyły wydatki na rolnictwo, 10 121 tys. zł zasiliło rezerwy celowe przewidziane dla rolnictwa, 40 mln zł przeznaczono na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, w tym na działania związane z ochroną przed wystąpieniem zagrożenia BSE, przenieśliśmy to do rezerwy celowej w pozycji nr 27; 30 mln zł wyodrębniono na utworzenie nowej rezerwy celowej z przeznaczeniem na budowę i utrzymanie podstawowych urządzeń melioracji wodnych.</u>
          <u xml:id="u-9.40" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Po piąte, 60 mln zł przeznaczyliśmy, proponując to Wysokiej Izbie do akceptacji, w części 46: Zdrowie na zwiększenie zakresu finansowania programów zdrowotnych. Podkreślam - 60 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.41" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Na wsparcie wydatków w dziale kultury przeznaczyliśmy 27 600 tys. zł, z tego 4 mln zł na wsparcie działalności kulturalnej mniejszości narodowych. Pragnę podkreślić, że w projekcie budżetu ten problem jakoś umknął z pola widzenia. Przewidzieliśmy 5 mln zł na wydatki majątkowe archiwów narodowych oraz w ramach 18 600 tys. zł m.in. jako dotację do produkcji filmów - 4 mln zł i wsparcie dla bibliotek i wydawnictw - 14 600 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.42" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Na wydatki związane z działalnością naukową przeznaczono 21 mln zł, na zwiększenie budżetu w części 28, na kulturę fizyczną i sport masowy przeznaczono 10 mln zł, odpowiedznio zwiększając budżet w cześci 56: Kultura fizyczna i sport.</u>
          <u xml:id="u-9.43" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Oczywiście wniosków i potrzeb było o wiele, wiele więcej i wokół nich toczyły się kontrowersyjne dyskusje. Pragnę jednak raz jeszcze poinformować Wysoką Izbę, że staliśmy przed koniecznością wyboru i dlatego zdecydowaliśmy się, co mocno podkreślam, na taką właśnie kolejność: oświata, opieka społeczna, następnie bezpieczeństwo wewnętrzne kraju, rolnictwo, kultura i nauka. Pragnę tutaj poinformować, panie marszałku, Wysoką Izbę, że kiedy analizowałem wnioski, które były formułowane przez resortowe komisje sejmowe, następnie przez posłów koalicji oraz posłów opozycji, to znakomita większość decyzji, które podjęliśmy przy rozdziale tych środków, wychodzi naprzeciw wnioskom i posłów opozycji, i posłów koalicji. Podam znamienny przykład. Pan poseł Marcinkiewicz, z opozycji, zgłaszał wniosek o kwotę o wiele wyższą na naukę i przeznaczając na ten cel 20 mln, realizujemy ten postulat.</u>
          <u xml:id="u-9.44" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wśród wniosków opozycji było wiele takich, bo i w komisjach jednolicie głosowano nad wieloma sprawami, dotyczących zwiększenia środków na programy zdrowotne, a więc na zdrowie, na oświatę, na bezpieczeństwo. Dlatego myślę, że w Komisji Finansów Publicznych, mimo pewnej rozbieżności zdań co do techniki przeprowadzenia głosowania, nastąpił swoisty konsensus, nie pojawiły się wnioski, nie chodziło o zabezpieczenie realizacji wniosków zgłoszonych tylko przez jedną stronę sali, przez jedną opcję polityczną.</u>
          <u xml:id="u-9.45" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Jeszcze raz pragnę podkreślić, Wysoka Izbo, iż wnioski i posłów opozycji, i posłów koalicji szły o wiele dalej w wielu sprawach, ale mieliśmy do wyboru... Tak naprawdę na budżetach zaoszczędziliśmy ponad 190 mln i gdybyśmy nie wprowadzili 20-procentowego ścięcia środka specjalnego, to mielibyśmy do podziału tylko 190 mln. Wprowadzając to 20-procentowe ograniczenie środka i przenosząc to do dochodów państwa, podnieśliśmy możliwość rozdziału oszczędności do 674 mln zł i przyjmując wniosek o zwiększenie dochodów z podatku VAT w sumie mieliśmy do rozdysponowania w komisji 1 299 510 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.46" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wygospodarowane oszczędności i decyzja o zwiększeniu dochodów oraz podział środków pozyskanych nie wyczerpały oczywiście całości prac komisji nad rządowym projektem ustawy budżetowej. Komisja Finansów Publicznych dokonała także licznych przesunięć w wydatkach dysponentów poszczególnych części, a nawet pomiędzy częściami. O jednej z takich decyzji już wspomniałem, iż wysoka komisja przesunęła 45 580 tys. zł z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych do budżetu Kancelarii Senatu. Ponadto dokonaliśmy zmian w części 34: Rozwój regionalny. Do części: Architektura, budownictwo przesunięto 1291tys. i było to związane ze zmianami organizacyjnymi w administracji.</u>
          <u xml:id="u-9.47" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Część 19: Budżet, finanse publiczne, instytucje finansowe. Przesunięto 10 253 tys. przeznaczając je jako refundację ulg dla inwalidów wojennych i wojskowych z tytułu ubezpieczenia OC i AC do rezerwy celowej. Było to związane z koniecznością zmiany zasad refundacji tych ulg.</u>
          <u xml:id="u-9.48" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W dziale: Gospodarka z dotacji na rzecz górnictwa węgla kamiennego przesunięto 9 mln zł z przeznaczeniem na dotację dla kopalni soli w Wieliczce.</u>
          <u xml:id="u-9.49" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W dziale 37: Sprawiedliwość przesunięto 8250 tys. zł zmniejszając środki na zaopatrzenie emerytalne o 6 mln, na pozapłacowe wydatki sądownictwa powszechnego o 1250 tys. oraz ograniczając środki na wynagrodzenia sędziów o 1 mln, a przeznaczając te środki na wydatki związane z wynagrodzeniami kuratorów zawodowych o 1 mln zł oraz na zakup żywności w więziennictwie o 6 mln zł, a także na pochodne od wynagrodzeń pedagogów o 1250 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.50" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Część 42: Sprawy wewnętrzne. Dokonano przesunięć wydatków łącznie o 13 579 tys. zł, zmniejszając różne rozliczenia finansowe o 5490 tys. oraz wydatki bieżące na Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej o 8089 tys. Komisja podjęła decyzję, aby w ramach tych przesunięć środki przeznaczyć na zakup sprzętu i wyposażenie Straży Granicznej - 5490 tys., a także na komendy wojewódzkie Państwowej Straży Pożarnej - 8089 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.51" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W części 46: Zdrowie przesunięto 30 mln zł z wydatków bieżących na finansowanie programów zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-9.52" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Dokonano również przesunięć w dziale 56: Kultura fizyczna i sport, zadania dotyczące ratownictwa górskiego i wodnego, 4640 tys. przeszły do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Myślę, że zgłoszona prawdopodobnie dzisiaj poprawka zwiększy te środki o dalsze 600 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.53" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Rezerwa celowa, cześć 83, pozycja 12, zasiłki z pomocy społecznej. Pragnę poinformować Wysoką Izbę, iż z tej rezerwy przesunęliśmy kwotę 300 mln zł do budżetu wojewodów. Również z rezerwy celowej, poz. 45., uruchomienie nowych miejsc w domach pomocy społecznej, komisja przeniosła 31 454 tys. do budżetu wojewodów na dotacje do domów pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-9.54" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">W kilku wypadkach wprowadzono również korekty w budżetach wojewodów, jak chociażby w budżecie wojewody podlaskiego w kwocie 5161 tys. zł. Na wniosek komisji rozpisano szczegółowo i zaktualizowano plan finansowy Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. Pragnę poinformować, iż dopiero wczoraj otrzymałem nowy plan finansowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i przedłożę go jako poprawkę do budżetu, gdyż Komisja Finansów Publicznych nie przyjęła pierwotnie przedłożonego planu finansowego i budżetu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, nie przyjęła również niedokładnego, niestarannego, ponownie przedłożonego planu, który wczoraj wpłynął do Komisji Finansów Publicznych, będzie zgłoszony jako poprawka, aby w dniu jutrzejszym Komisja Finansów Publicznych mogła z nim szczegółowo się zapoznać i uznać, czy przyjmuje go, czy też odrzuca.</u>
          <u xml:id="u-9.55" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Komisja Finansów Publicznych postanowiła także, że do załącznika nr 7 dotyczącego inwestycji wieloletnich wprowadzi zapisy uwzględniające w szerszym stopniu, niż miało to miejsce w przedłożeniu rządowym, zadania związane z budową kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Proponowana zmiana nie zwiększa wydatków majątkowych w części: Szkolnictwo wyższe, a jedynie wskazuje, że zaangażowanie środków na budowę w 2002 r. kampusu UJ w Krakowie wyniesie 23 330 tys. zł, w tym 13 342 tys. zł na Kompleks Nauk Biologicznych oraz 9991 tys. na inne zadania.</u>
          <u xml:id="u-9.56" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Ponadto Komisja Finansów Publicznych podjęła decyzję w sprawie załącznika nr 7, iż nie przyjmie wniosku o rozszerzenie i wprowadzenie nowych tytułów inwestycji wieloletnich.</u>
          <u xml:id="u-9.57" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę także poinformować o zmianach w części tekstowej projektu ustawy. Obok niewielkich korekt redakcyjnych oraz zmian kwot zawartych w tekście, komisja wzbogaciła ustawę o art. 29 i 42. Wprowadzenie tych artykułów wynika z uchwalenia znowelizowanych ustaw o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu oraz ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. Równocześnie uchwalenie ustawy o restrukturyzacji przemysłu hutnictwa, żelaza i stali spowodowało bezzasadność utrzymywania w projekcie ustawy budżetowej art. 41. Komisja więc zdecydowała o wykreśleniu tego artykułu. Nowe art. 46 i 48 omówiłem wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-9.58" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Niech mi będzie wolno zreasumować syntetycznie zmiany, jakim uległ projekt ustawy budżetowej na 2002 r. w wyniku prac wszystkich komisji sejmowych, a w szczególności Komisji Finansów Publicznych. W przedłożeniu rządowym ustawa budżetowa liczyła 47 artykułów i 12 załączników. Projekt, który dziś Komisja Finansów Publicznych przedkłada Wysokiej Izbie, składa się z 50 artykułów i 13 załączników. W przedłożeniu rządowym dochody budżetu państwa w 2002 r. określono na 143 970 mln zł. Proponujemy, aby dochody te Wysoka Izba określiła na kwotę 145 079 109 tys. zł. W projekcie rządowym wydatki budżetu wynosiły 183 970 mln zł. W projekcie, który przedstawiam w imieniu Komisji Finansów Publicznych ocenie Wysokiej Izby, wydatki wynoszą 185 079 109 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.59" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na zakończenie kilka słów o przedłożonych wnioskach mniejszości, ujętych w druku nr 225. Część z nich, wnioski mniejszości nr 2, 3, 4, 5 i 6, wymaga dalszego zwiększenia dochodów bądź to poprzez zwiększenie wpłat ze środków specjalnych, zawierają to wnioski mniejszości nr 2 i 3, bądź też innych dochodów - wnioski mniejszości nr 4, 5 i 6. Nie wydaje się, Wysoka Izbo, aby takie zwiększenia - a te wnioski mniejszości to powodują - o dalsze 774 330 tys. zł można by uznać, powiem najdelikatniej, za możliwe, albo dalej - za racjonalne. Na podstawie naprawdę bardzo szczegółowej analizy, której dokonaliśmy po stronie dochodów i wydatków w Komisji Finansów Publicznych, Wysoka Izbo, śmiem twierdzić, że prognoza dochodów budżetu państwa jest już i tak bardzo napięta, nie chciałbym powiedzieć, że nawet zbyt optymistyczna. Przestrzegałbym więc Wysoką Izbę przed dalszymi działaniami w tym kierunku, tzn. podejmowaniem inicjatyw i decyzji w sprawie dalszego zwiększenia dochodów, albowiem może się wówczas okazać, że w trakcie roku 2002 będziemy musieli, a za wszelką cenę, uważam, powinniśmy tego uniknąć, dokonywać nowelizacji ustawy budżetowej czy też blokować wydatki. Byłaby to rzecz najgorsza z najgorszych, która mogłaby się zdarzyć. Nie chcemy powtarzać scenariusza z realizacji budżetu z roku 2001. To już przerobiliśmy. Tak więc uważam, że powinniśmy wszyscy tu w Wysokiej Izbie, wyciągnąć z tego określone wnioski.</u>
          <u xml:id="u-9.60" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Na przykład wniosek mniejszości nr 8 wręcz niweczy postanowienia Komisji Finansów Publicznych, albowiem wniosek ten redukuje o 23 100 tys. zł wydatki na naukę. Chciałbym przypomnieć, że Komisja Finansów Publicznych przeznaczyła ze swoich oszczędności na naukę 21 mln zł; 20 mln, bo 1 mln jest przeznaczony na inwestycję w Gdańsku.</u>
          <u xml:id="u-9.61" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wnioski nr 9 i 10 zmniejszają z kolei rezerwy celowe, które z punktu widzenia określonych zadań państwa i tak są już wyliczone bardzo oszczędnie. Natomiast wiele wniosków ogranicza koszty integracji z Unią Europejską. Wnioski 8. i 10. to propozycja zmniejszenia rezerwy nr 4 łącznie o 25,5 mln zł, co niesie z sobą, proszę zauważyć, negatywne skutki. Gdybyśmy przyjęli ten wniosek, to tracimy 75 mln zł ze środków pomocowych. Myślę, że gra absolutnie nie jest warta świeczki.</u>
          <u xml:id="u-9.62" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wniosek 16. mający na celu wzbogacenie Urzędu Kultury Fizycznej o dalsze 13 mln zł oznacza równocześnie praktycznie likwidację Państwowej Organizacji Turystycznej, bo wcześniej już zdjęliśmy milion złotych, a więc o 60% obcinamy budżet Państwowej Organizacji Turystycznej, a z drugiej strony wielu z nas, bez względu na opcje polityczne, mówi: stawiajmy na turystykę, twórzmy dobrą bazę w przyjmowaniu turystów, ale również róbmy dobrą promocję, aby turyści zagraniczni zechcieli odwiedzać Polskę i tu zostawiać walutę obcą i to powinno przynosić dodatkowe dochody w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.63" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Pozostałe wnioski są mniej, powiedziałbym, groźne. Chciałbym tylko, panie marszałku, zwrócić uwagę, iż wniosek nr 12 jest sformułowany w taki sposób, że powiększa deficyt budżetu państwa, a więc jest to wniosek, który nie powinien być poddany pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-9.64" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Kończąc, mogę powiedzieć, że - jak myślę - zarówno w ocenie członków Komisji Finansów Publicznych, jak i w ocenie pań i panów posłów była to chyba najtrudniejsza praca nad budżetem w ciągu ostatnich 10 lat. Była to praca trudna przede wszystkim ze względu na to, iż znamy doskonale oczekiwania społeczne, znamy doskonale potrzeby we wszystkich dziedzinach, a z drugiej strony zderzyliśmy się z rzeczywistością. Mam tu na myśli to, że jeżeli chcemy stabilizować gospodarkę, jeżeli chcemy chronić finanse publiczne przed dalszą ruiną, musimy podjąć bardzo trudną decyzję - wiele trudnych decyzji - mając świadomość, że kiedy spotykać się będziemy w bieżącym roku z wyborcami, będą to bardzo trudne spotkania, bo będziemy zderzać się z ich oczekiwaniami. Natomiast my będziemy musieli mówić o realnych możliwościach państwa, możliwościach budżetowych, chyba że pójdziemy w kierunku populizmu i będziemy obiecywać, bez żadnego pokrycia, że jutro będzie od razu lepiej.</u>
          <u xml:id="u-9.65" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Wysoka Izbo! Myślę, że jest to budżet, który jest budżetem stabilizującym gospodarkę i finanse publiczne w roku 2002, że jest budżetem dającym szansę, iż kolejne lata - 2003, 2004 i 2005 - to będą lata i wzrostu gospodarczego, a więc też większych możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb społecznych, ale i możliwości dawania dodatkowego impulsu do szybszego wzrostu gospodarczego oraz, ujmując to punkt po punkcie, wzrostu produktu krajowego brutto, a więc realnego wzrostu gospodarczego, większych środków do rozdysponowania, do podziału, ale nie do taniego rozdawnictwa.</u>
          <u xml:id="u-9.66" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">I, panie marszałku, wnosząc w imieniu Komisji Finansów Publicznych o przyjęcie sprawozdania dotyczącego budżetu państwa na rok 2002, pragnę serdecznie podziękować paniom i panom posłom za wysoce profesjonalną i merytoryczną współpracę w czasie prac nad projektem budżetu. Te słowa kieruję do wszystkich pań i panów posłów, którzy pracowali w swoich komisjach resortowych i opiniowali poszczególne części budżetu. Słowa podziękowania chciałbym skierować szczególnie do członków Komisji Finansów Publicznych i raz jeszcze podziękować paniom i panom posłom z opozycji oraz paniom i panom posłom z rządzącej koalicji. I, z całą odpowiedzialnością, raz jeszcze dziękując, chcę wyrazić słowa uznania i szacunku właśnie Komisji Finansów Publicznych, gdyż koncentrowała się na sporach merytorycznych, tak że po polemikach w komisji mogliśmy później w kuluarach normalnie rozmawiać i przyjaźnie nieraz patrzeć sobie w oczy.</u>
          <u xml:id="u-9.67" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">Panie marszałku, wnoszę o przyjęcie przez Wysoką Izbę sprawozdania o projekcie budżetu państwa na rok 2002.</u>
          <u xml:id="u-9.68" who="#PoselSprawozdawcaMieczyslawCzerniawski">I, panie marszałku, jeżeli mi wolno, chciałbym przedłożyć, jak zapowiadałem, poprawki do budżetu. Poprawka 1. jest bardzo istotna, dotyczy również środka specjalnego, mianowicie zmniejszenia o 30 mln zł środka specjalnego Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi oraz zmniejszenia o 30 mln zł środka specjalnego Ministerstwa Skarbu Państwa i przeznaczenia tych zaoszczędzonych w wyniku ewentualnego przyjęcia poprawki 60 mln na drogownictwo krajowe. Przedkładam również poprawkę dotyczącą przyjęcia planu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w skorygowanej wersji przesłanej do Komisji Finansów Publicznych, a także poprawkę dotyczącą Instytucji Pamięci Narodowej, gdyż wpłynęła prośba pana prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o inne rozdysponowanie budżetu po tej korekcie, której dokonała Komisja Finansów Publicznych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-9.69" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję bardzo panu posłowi sprawozdawcy Mieczysławowi Czerniawskiemu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Rozumiem, że te poprawki pan poseł Czerniawski zgłosił jako pan poseł Czerniawski i w takim charakterze je przyjmuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Panie marszałku, tak podpisałem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Tak właśnie zrozumiałem. A więc wszystko już jest w największej zgodzie z regulaminem.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Sejm ustalił w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koło, w zależności od ich wielkości, w granicach od 8 do 96 minut, to jest debatę średnią.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Jaskiernię, przewodniczącego Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej niezwykle wnikliwie przeanalizował efekty prac Komisji Finansów Publicznych. Zdajemy sobie sprawę, że rola Izby w zakresie prac nad budżetem jest ograniczona, nie możemy bowiem wykroczyć poza deficyt prognozowany przez rząd. Niemniej jest rzeczą niezwykle ważną, że Komisja Finansów Publicznych dokonała bardzo starannej, rzetelnej analizy tego, co możemy jeszcze uzyskać po stronie dochodów, co możemy zaproponować po stronie wydatków.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">U podstaw koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Unii Pracy i Polskiego Stronnictwa Ludowego legło bardzo ambitne założenie, że deficyt budżetowy nie może przekroczyć 40 mld zł, a poziom wydatków nie powinien przekroczyć 185 mld. I w istocie tego dotyczyło zasadnicze porozumienie, w którym zdołaliśmy uzgodnić te trudne warunki. Oczywiście te trudne warunki musiały rzutować na decyzje budżetowe, które są zawarte w projekcie ustawy budżetowej. Ale czy można było postąpić inaczej? 40 mld to i tak bardzo wysoki deficyt. Jeżeli spieramy się z Radą Polityki Pieniężnej o wysokość stóp, jeżeli zastanawiamy się, dlaczego kredyt w Polsce jest w dalszym ciągu bardzo drogi - a jest to jedna z barier rozwoju gospodarki - to ważna przyczyna związana jest również z wysokością deficytu budżetowego i przekraczanie tego progu byłoby nieodpowiedzialne.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Wysoka Izbo! Patrząc na przedłożenie, które wyszło z Komisji Finansów Publicznych, stawiamy sobie jako klub kilka pytań. Po pierwsze, czy jest to budżet odpowiedzialny, realistyczny? Nasza odpowiedź jest tu twierdząca. Wiemy z niedalekiej przeszłości, jakie koszty poniosło społeczeństwo, jaką cenę poniósł naród za nieodpowiedzialność polityków prowadzącą do tego, że oto w połowie roku 2001 okazuje się, że dziura budżetowa sięgnęła 90 mld. Społeczeństwo nasze oczekuje - sądzę, że tym budżetem to potwierdzamy - odpowiedzialności, realizmu, niebudowania budżetu na ruchomych piaskach. Stąd jeśli w wielu propozycjach były zakusy, aby prognozować dochody nierealistycznie, w sposób oderwany od realiów, przeciwstawialiśmy się temu właśnie dlatego, aby nie było potrzeby zmiany budżetu w trakcie roku budżetowego, co niesie zawsze bardzo negatywne konsekwencje społeczne. Oczywiście gdyby te dochody były większe, stosowne decyzje będą zapadały. Dlatego przyjęta została propozycja w odniesieniu do podatku VAT, że jeśli takowe dochody się pojawią do III kwartału, mamy sposób ich rozdysponowania. Przede wszystkim przeznaczone będą dla nauczycieli, na rolnictwo, na modernizację dróg. W ten sposób postępujemy odpowiedzialnie - będą dochody, damy tam, gdzie są potrzebne. Ale jest ten warunek zawieszający, dlatego że nie wiemy, jak się ukształtują dochody z innych źródeł podatkowych, z ceł. Tutaj trzeba zawsze zachowywać ostrożność, trzeba chodzić po ziemi, wiemy bowiem, jaka jest sytuacja gospodarcza, a ona przecież bezpośrednio rzutuje na źródła dochodów budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Sprawa druga. Pytamy, czy jest to budżet sprawiedliwy społecznie. I wyrażamy uznanie dla Komisji Finansów Publicznych, że te priorytety, które w tym wąskim polu manewru, jakie w istocie ma Sejm, zostały uwzględnione. Dotyczą one tak istotnych spraw jak oświata, polityka społeczna, ochrona zdrowia, bezpieczeństwo obywateli, w tym umocnienie komend powiatowych Policji, powiatowych straży pożarnych. To bardzo istotne. Ludzie zdają sobie z tego sprawę, że jesteśmy w istocie w stadium kryzysu gospodarczego, kryzysu finansów publicznych. Nie oczekują nadmiernego optymizmu, ale pytają nas, czy w ramach tej biedy, która jest, sprawiedliwie dzielimy to, czym Izba dysponuje. Sądzę, że te priorytety odzwierciedlają to, z czym Sojusz Lewicy Demokratycznej szedł do wyborów i co będzie konsekwentnie realizował w trakcie tej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Trzecie pytanie, które stawiamy, wiąże się z tym, czy w projekcie budżetu potwierdzamy hasło tańszego państwa. Zdajemy sobie sprawę, że szereg cięć w odniesieniu do instytucji centralnych może być kontrowersyjnych. Każda z tych instytucji wykonuje określone zadania, istotne dla państwa, ale w dobie oszczędności byłoby rzeczą niewłaściwą, gdybyśmy oszczędzali instytucje, również Sejm, Senat, instytucje centralne, ponieważ hasło tańszego państwa nie może być tylko sloganem. Ono się oczywiście wiąże z zamrożeniem płac w sferze budżetowej, z redukcjami etatów, z odchudzeniem instytucji centralnych i musi być konsekwentnie zrealizowane. Opinia publiczna nas na to uczula, żebyśmy nie stanęli w pół drogi, tylko żeby ta zapowiedź z exposé premiera Leszka Millera została urzeczywistniona.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselJerzyJaskiernia">Wreszcie czwarte pytanie - chodzi o to, czy jesteśmy przygotowani do integracji europejskiej. To prawda, że są tu emocje, że jest tu spór, że patrzymy na kolejną fazę negocjacji, że przyglądamy się temu, czy negocjujemy zasady członkostwa na korzystnych dla Polski warunkach - ale integracja kosztuje. Byłoby wielkim paradoksem, gdyby w roku 2002, kiedy będzie ostatnia faza negocjacji, kiedy rozstrzygnie się to, czy Polska znajdzie się w grupie 10 państw, o których mówi deklaracja z Laeken, które mają szansę na uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej 1 stycznia 2004 r., zabrakło nam środków na to, co warunkuje osiągnięcie członkostwa, na wsparcie programów pomocowych, na ich odpowiednie oprzyrządowanie prawne, na odpowiednią absorpcję. Jeśli nawet niektórzy krytykują, i słusznie, te propozycje, które padły w odniesieniu do dopłat bezpośrednich - oczekujemy tutaj, że rząd będzie twardo stawiał sprawę w negocjacjach, że znajdziemy rozwiązania kompromisowe, korzystne - to przecież nie możemy zapominać, że z tym się również wiąże perspektywa 20 mld euro, ale po to, żeby je skonsumować, żeby je wprowadzić do gospodarki narodowej, musimy być na to przygotowani budżetowo, bo często są to programy oparte na zasadzie współfinansowania.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselJerzyJaskiernia">I wreszcie, Wysoka Izbo, stawiamy piąte pytanie: Czy jest to budżet przetrwania, budżet defensywy, czy jest to budżet tworzący podstawy do rozwoju? I dlatego jest rzeczą niezwykle ważną, że rząd nie ograniczył się tylko do łatania dziury budżetowej. Ktoś to musiał zrobić. Dzisiaj słyszymy krytykę poszczególnych rozwiązań ustawy okołobudżetowej, ale nie słyszymy propozycji rozwiązania alternatywnego. Ci, którzy doprowadzili do powstania tej luki, albo nic nie mówią, albo zajmują się krytyką, a nie pokazują, w jaki inny sposób chcieliby uzdrowić stan finansów publicznych. Czy to znaczy, że mielibyśmy ryzykować w 2002 r. załamanie się tych finansów wskutek nieodpowiedzialności? To było niezbędne. Ale ludzie bardzo wyraźnie nam mówią, w Sojuszu Lewicy Demokratycznej: skończyć z defetyzmem, przestać już mówić o dziurze, przestać mówić o łataniu finansów publicznych, patrzeć do przodu, odpowiedzieć na pytanie, kiedy drgnie gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeśli dzisiaj rząd mówi 1% w 2002 r., 3% w 2003, 5% w 2004, to jest to bardzo ambitny program, trudny program, ale ważne jest, że rząd przedstawił realną koncepcję: przedsiębiorczość, rozwój, praca - i nie jako mrzonkę, ale jako bardzo poważny pakiet. Oczekujemy, panie marszałku, że już w najbliższym czasie Izba będzie się mogła odnieść do tego pakietu. Możemy go korygować, krytykować, będzie ważne oprzyrządowanie ustawowe - to będzie z pewnością zasadniczy priorytet - ale jest istotne, że ten budżet tworzy przesłanki, aby ten wielki pakiet, który się zrodził przecież w kilka miesięcy po powstaniu rządu, który jest odzwierciedleniem naszych oczekiwań zawartych w programie wyborczym Sojuszu Lewicy Demokratycznej, będzie miał szansę wdrożenia, wejścia w życie i będzie nadzieją na to, że nastąpi ożywienie gospodarki, że nastąpi spadek bezrobocia - a to są sprawy o zasadniczym znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PoselJerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sojusz Lewicy Demokratycznej wysoko ocenia prace Komisji Finansów Publicznych i osobiście przewodniczącego komisji pana posła Mieczysława Czerniawskiego. Dobrze się stało, że komisja obradowała w atmosferze powagi, troski o państwo, troski o budżet. Wiele poprawek - tych, które już zostały przedstawione i które jeszcze dzisiaj zostaną przedstawione - niestety nie może być uwzględnionych. To przykre, bo jesteśmy reprezentantami narodu, nośnikami jego oczekiwań - ale jesteśmy też parlamentem odpowiedzialnym. Dlatego Sojusz Lewicy Demokratycznej poprze ten budżet - jako budżet nadziei, budżet szansy, w przekonaniu, że kolejne budżety na rok 2003, 2004, 2005 w jeszcze wyższym stopniu będą mogły uwzględniać to, na co ludzie czekają: na silne państwo, na dobrze rozwijającą się gospodarkę, na ograniczenie bezrobocia, na bezpieczeństwo i to wsparcie dla nauki, oświaty, które jest tutaj niezwykle istotne. Dlatego też popierając ten budżet jesteśmy przekonani, że kolejne, bardziej optymistyczne, będą odzwierciedleniem tego wszystkiego, z czym Sojusz Lewicy Demokratycznej szedł do wyborów i co konsekwentnie w tej kadencji zrealizuje. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Zytę Gilowską występującą w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselZytaGilowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselZytaGilowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Jako przedstawicielka partii opozycyjnej pragnę przede wszystkim wyrazić pogląd, iż władzy, każdej władzy trzeba patrzeć na ręce. Chcemy to robić. Zasada ta dotyczy zwłaszcza pieniędzy podatników. Opozycja budżetu nie tworzyła i na jego kształt miała niewielki wpływ.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselZytaGilowska">Odnosząc się do pytań postawionych przez pana posła Jaskiernię, pozwolę sobie zauważyć, iż z punktu widzenia Platformy Obywatelskiej, a także biorąc pod uwagę wiedzę ekonomiczną, jaką mamy, jest to bez wątpienia budżet przetrwania. Przejdźmy jednak do istotniejszych spraw. Jeśli koalicja, prowadząc określoną politykę, zamierza dawać opinii publicznej najrozmaitsze sygnały, to istotne jest dla nas, czy sygnały te znajdują odzwierciedlenie w projekcie ustawy budżetowej, a także czy obywatele, zapoznając się z uchwalonym już budżetem, są w stanie z tego budżetu wydedukować, jakie są faktyczne zamiary rządu. Innymi słowy, opozycja zastanawia się nad możliwością przekazania obywatelom informacji, na ile budżet, po ujawnieniu, będzie źródłem ciekawych informacji dla obywateli, na ile budżet jest przejrzysty. Otóż właśnie z punktu widzenia obywatelskiego nie da się ukryć, iż projekt ustawy budżetowej przedłożony przez rząd przejrzysty nie jest. Ma dość istotne wady.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselZytaGilowska">Wymienię niektóre, np. budżet nie wyszczególnia, wbrew przepisowi art. 86 ustawy o finansach publicznych, dochodów budżetu państwa według ważniejszych źródeł. W art. 1 projekt ustawy budżetowej odsyła do załącznika nr 1, a tam widnieją zaledwie 4 liczby opisujące planowane wpływy podatkowe budżetu państwa. Największa z nich, ponad 90 mld, dotyczy zbiorczo czegoś, co budżet określa mianem wpływów z podatków pośrednich. Obywatele nie wiedzą, co to są podatki pośrednie. Wiedzą to ekonomiści, prawnicy, może niektórzy politycy. Przecież my na tej sali uchwalaliśmy ustawy podnoszące wpływy z podatku od towarów i usług, podnoszące akcyzę, wprowadzające akcyzę od energii elektrycznej. Dlaczego rząd nie chce ujawnić, pokazać obywatelom, na jakiego rodzaju wpływy z tego tytułu liczy? Czy po to Wysoka Izba podnosiła podatki, ponaglana przez rząd potrzebami budżetowymi, żeby teraz uchwalać budżet państwa niepodający należycie szczegółowego planu dochodów tego budżetu? Sygnalizuję tylko ten problem.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselZytaGilowska">Inny przykład, w art. 6 projektu ustawy budżetowej mowa jest o nadaniu ministrowi finansów uprawnień do dokonywania operacji przy użyciu instrumentów pochodnych. Chodzi, jak wynika z treści tego przepisu, o ewentualne pomniejszanie kosztów obsługi długu publicznego oraz pomniejszanie płatności krajowych i zagranicznych. Czytając ten przepis, myślimy sobie: czyżby afera z Funduszem Obsługi Zadłużenia Zagranicznego niczego nas nie nauczyła? Czy chcemy brnąć w kierunku podobnie ryzykownych przedsięwzięć? Obecnie już każdy finansista wie, jak ryzykowne są operacje o ogólnej nazwie: derywaty. Wiadomo, że bardzo trudno te operacje kontrolować, koordynować, łatwo utracić nad nimi kontrolę. Przekonało się o tym wiele banków, niektóre boleśnie. Mamy wrażenie, że minister finansów chce być odważny na rachunek podatników. Kapitał prywatny ryzykuje własne środki, a minister finansów chyba będzie ryzykował nasze. Naszym zdaniem upoważnienie, o którym jest mowa, zawarte w art. 6 projektu ustawy budżetowej, jest nie tylko obarczone zbyt dużym ryzykiem, zwłaszcza w wykonaniu nieruchawego aparatu państwowego, ale koliduje z art. 219 ust. 2 konstytucji, który to artykuł odsyła do jednej ustawy dla określenia zasad i trybu wykonywania ustawy budżetowej. W ustawie o finansach publicznych o tego rodzaju ryzykownych przedsięwzięciach mowych nie ma i niech tak zostanie.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselZytaGilowska">Następny przykład, art. 8 projektu ustawy budżetowej zakłada, iż skarb państwa będzie udzielał poręczeń i gwarancji do kwoty 29 mld zł. Zwracam uwagę na skalę przedsięwzięcia. Gdyby wszystkie udzielone poręczenia i gwarancje do kwoty 29 mld zł okazały się ryzykowne, czego nie można wykluczyć, to będzie to przecież stanowiło równowartość 70% kwoty deficytu budżetowego i prawie 4% PKB na 2002 r. Nawet z omówienia do ustawy budżetowej, nie wiem, dlaczego nazywanego uzasadnieniem, ponieważ jest to omówienie, nie można się dowiedzieć, jakiego rodzaju operacje minister finansów zamierza za pomoca tych gwarancji i poręczeń wspierać. Sformułowanie jest ogólne: przewiduje się możliwość udzielenia wysokich kwotowo gwarancji i poręczeń w celu wsparcia wielu zadań strategicznych, w tym restrukturyzacji PKP, restrukturyzacji hutnictwa, programu budowy autostrad. Skala nowych zobowiązań z tego tytułu musi budzić niepokój. To jest wzrost w stosunku do końca 2001 r. o 65%. Gdyby tylko część owych zobowiązań musiała być przejęta przez gwaranta, czyli przez skarb państwa, to już w 2003 r. wolumen państwowego długu publicznego musiałby przekroczyć konstytucyjny limit zadłużenia względem PKB.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselZytaGilowska">Jeszcze inny przykład. Treść załącznika nr 3 bez wątpienia nie jest zgodna z art. 61 ust. 3 ustawy o finansach publicznych. Przepis tego artykułu nakazuje: ˝Włączenie do budżetu państwa środków pochodzących ze źródeł zagranicznych niepodlegających zwrotowi i wydatków nimi finansowanych˝. Treść załącznika nr 3 nie jest również zgodna z art. 68 ust. 1 ustawy o finansach publicznych, ponieważ ten artykuł nakazuje klasyfikowanie wydatków budżetu państwa według części, działów, rozdziałów. Tego tam nie ma. Załącznik nr 3 wymienia jedynie abstrakcyjne nazwy programów, które składają się razem na kwotę 4,5 mld zł. Podnosiłam tę kwestię podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych i najbardziej zainteresowała mnie odpowiedź, jaką otrzymałam od jednego z dysponentów tych środków. Powiedział on tak: Proszę pani, o co chodzi, przecież te wydatki nie przechodzą przez budżet. Pytam Wysoką Izbę, jak to nie przechodzą? Środki te otrzymuje państwo polskie. W takim razie po co budżet? Czyżby ktoś zawiesił obowiązywanie art. 61 ust. 3 ustawy o finansach publicznych? Czy nie dość tej manii wyodrębniania z budżetu kolejnych porcji środków publicznych? Czy rząd uważa, podobnie jak pan minister Łapiński, który to powiedział wprost, że wyodrębnienie środków z budżetu jest swego rodzaju osiągnięciem; miał on na myśli składkę na powszechne ubezpieczenia zdrowotne. Jeśli to jest osiągnięcie, nie ma problemu, rozparcelujmy budżet na kawałki: agencje, fundusze, innego rodzaju kawałki, nie będzie problemu, nie będzie debat budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PoselZytaGilowska">Odnosząc się do postawionego przez pana posła Jaskiernię pytania, czy przygotowujemy się do integracji z Unią Europejską i czy ten budżet jest jakimś etapem przygotowań, odpowiadam - oczywiście że nie. Jeśli załącznik nr 3 zawiera środki wyodrębnione z budżetu również po stronie wydatków, to w jaki sposób może nas to przygotowywać do procesu integracji z Unią Europejską? Nie ma takiej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PoselZytaGilowska">Inny przykład, wspomniany przez pana posła Czerniawskiego. To jest w ogóle zastanawiająca rzecz, tej funduszomanii, angencjomanii, która się u nas upowszechniła, a z którą deklaratywnie wszyscy zamierzają walczyć, towarzyszy zadziwiająca łagodność w traktowaniu takich instytucji, jak państwowe fundusze celowe. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawił plan na 2002 r., z którego wynikało, że planowane przychody w 2002 r. będą mniejsze od planowanych wydatków o prawie ćwierć miliarda złotych. Później przedstawił inny plan, w którym zręcznie zaniżył planowane przychody, podwyższył planowane wydatki, różnica zmalała, mniej kłuje w oczy. Czy nie mamy żadnych problemów, jeśli chodzi o finansowanie ochrony środowiska w Polsce? Na to mi wygląda. W nowej wersji tego załącznika nie widziałam, pan przewodniczący Czerniawski był uprzejmy poinformować o tym przed chwileczką.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PoselZytaGilowska">Inne jeszcze przykłady niedokładności i niejasności w projekcie ustawy budżetowej. Dlaczego, niezgodnie z art. 67 ust. 1, minister finansów posiada jedną część w projekcie ustawy budżetowej, chociaż w art. 67 ust. 1 ustawy o finansach publicznych mowa jest wyraźnie o tym, że dla poszczególnych działów, a tam jest więcej niż jeden dział, trzeba tworzyć odrębne części? Mogłabym te przykłady ciągnąć i ciągnąć, nie ma czasu. Do czego zmierzam? Z formalnego punktu widzenia, a więc z punktu widzenia zgodności przedłożonego przez rząd projektu ustawy budżetowej z przepisami, które regulują kształt ustawy budżetowej, można stwierdzić, iż tych niezgodności jest mnóstwo. Stracą na tym obywatele mający prawo do jawnej, przejrzystej informacji. Gdyby istniała regionalna izba obrachunkowa, taka jaka jest w gminach, powiatach i województwach, która sprawdza od strony formalnej poprawność projektu uchwały budżetowej gminy, powiatu i województwa, wydałaby bez wątpienia opinię negatywną. Izby obrachunkowej dla budżetu nie ma, wobec tego bierzemy na siebie ten ciężar, dajemy opinię negatywną z formalnego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#PoselZytaGilowska">Ale jest tutaj jeszcze do poruszenia parę innych dość ciekawych kwestii. Mianowicie pan przewodniczący Czerniawski był tak uprzejmy, że bardzo gorąco, serdecznie, uprzejmie podziękował opozycji za konstruktywną pracę w trakcie obrad Komisji Finansów Publicznych. Z mojego punktu widzenia była to zdecydowanie mniej konstruktywna robota. Myśmy zgłaszali propozycje zmian choćby w odniesieniu do VAT, o których państwu pozwoliłam sobie powiedzieć. Wszystkie zostały odrzucone, a jakże, w głosowaniu. Niezrażeni tym faktem przygotowaliśmy mnóstwo poprawek szczegółowych. Wszystkie miały na względzie poprawę kształtu projektowanego budżetu państwa, tak żeby opozycja jego królewskiej mości pana premiera Leszka Millera mogła zrobić coś pożytecznego. Nie tylko że zostały odrzucone, ale nie były nawet poddane pod głosowanie. Incydent, o którym dużo mówił pan poseł Czerniawski - który jakoby był nieunikniony, ponieważ było 380 poprawek, a komisja wygospodarowała oszczędności, później te oszczędności rozdysponowała zgodnie z wolą rządzącej większości - wyglądał moim zdaniem nieco inaczej. My przygotowywaliśmy nasze poprawki zgodnie z wymaganiami formalnymi, a więc starannie, z rozwinięciem propozycji według części, działów, rozdziałów, a także grup wydatków. Jeśli tego nie robiliśmy, byliśmy natychmiast pouczani przez przedstawicieli Biura Legislacyjnego, że poprawka jest wadliwa, trzeba ją zmienić. Otóż ostatniego dnia obrad Komisji Finansów Publicznych 31 stycznia o godz. 14 pan przewodniczący Czerniawski w imieniu posłów koalicji rządzącej przedstawił taki papier. Pokazuję go i przekazuję panu marszałkowi. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselZytaGilowska">Jest to legislacyjna perełka. Podobno nazywa to się: zestaw poprawek na rozdysponowanie oszczędności przez Komisję Finansów Publicznych. Nie spełnia żadnych warunków wymaganych w odniesieniu do poprawek do projektu ustawy budżetowej. Zostało to natychmiast, z marszu przegłosowane. Protestowaliśmy. Usłyszeliśmy w odpowiedzi - tu zwłaszcza pan poseł Martyniuk dyscyplinował towarzystwo - że przecież nie jest tak źle, o co nam chodzi. Zostaliśmy skarceni. Pan poseł Martyniuk był uprzejmy zauważyć, że powinniśmy być wdzięczni za tak wyrozumiałe i łagodne traktowanie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#GlosZSali">(Nie powiedział tak.)</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselZytaGilowska">Poczułam się trochę tak jak 15 lat temu. Pomyślałam sobie: Czyżbyśmy mieli posypać sobie głowy popiołem - to jeszcze nie była środa popielcowa - i na początku pokornie zapytać: przepraszam, czy tu biją?</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PoselZytaGilowska"> Bo łagodność w niczym innym się nie wyraziła. Następnie wytłumaczono nam w krótkich, zwięzłych słowach, że tak było zawsze, tak ma być, jest to obyczaj. Nam się zdawało - uzbrojeni jesteśmy w ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, w regulamin Sejmu, w harmonogram prac Komisji Finansów Publicznych, opracowany, podpisany przez marszałka - że przecież w przypadku projektu ustawy budżetowej jak w przypadku każdej innej ustawy poprawka zgłoszona przez posła powinna być poddana pod głosowanie. Wytłumaczono nam, że zwyczaj jest inny. Tu znowu miałam skojarzenie z ancien régime'em, który bardzo ładnie zilustrował reżyser Bareja w filmie ˝Miś˝. Czyżby powstała nowa świecka tradycja? I czy ta nowa świecka tradycja dominuje nad procedurami i obyczajami parlamentarnymi? Apelujemy do pana marszałka, pokornie apelujemy, żeby był tak uprzejmy zainteresować się procedurami obowiązującymi w Komisji Finansów Publicznych, tak żeby opozycja miała chociaż szansę aktywnie współtworzyć ustawę budżetową, w bardzo małym stopniu, ale jednak.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PoselZytaGilowska">Ponieważ tak się nie stało, mam państwu do zakomunikowania tylko tyle: Projekt budżetu jest na przetrwanie. Jest to walizka z socjalizmem, przyduszona kolanem. Życzymy powodzenia, żeby to się udało. Socjalizm jest przysuszony, trochę zliofilizowany, pod koniec roku złapie wilgoci, odżyje. Projekt budżetu ma sporo wad formalnych. W związku z tym opiniujemy ten projekt negatywnie. I pokornie prosimy, żeby w sejmowym regulaminie zapisać bardziej precyzyjne procedury odnośnie do prac nad projektem ustawy budżetowej, tak żebyśmy się nie musieli melancholijnie zastanawiać, na ile Stanisław Bareja w filmie ˝Miś˝ był proroczy i wyobraził sobie, przedstawił wizję tego, jak będzie 20 lat później. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Uwagi co do działań regulaminowych, które pani przedstawiła, przekażę Prezydium Sejmu zgodnie z życzeniem pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">(Panie marszałku...)</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pan poseł Czerniawski w trybie art. 109, jak rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">(Tak, w trybie sprostowania.)</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Oczywiście rozumiem rozgoryczenie opozycji, tylko chcę powiedzieć, że rządząca koalicja AWS i Unii Wolności przez ostatnie 4 lata praktykowała ten obyczaj. On rzeczywiście nie jest, panie marszałku, regulowany regulaminem.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Natomiast, panie marszałku, Wysoka Izbo, chcę sprostować. Po pierwsze, dzień wcześniej, kiedy zakończyliśmy prace i przegłosowaliśmy oszczędności, informowałem Wysoką Izbę, a więc i opozycję, że jutro, a więc na drugi dzień, będziemy głosować nad rozdysponowaniem oszczędności. Jest to w stenogramie. Informowałem komisję, Wysoka Izbo, że zaoszczędziliśmy 1 299 510 tys. zł. Wśród posłów opozycji byli również posłowie, którzy znali praktykę i obyczaj rozdysponowywania oszczędności. Na drugi dzień, kiedy wznowiliśmy obrady, informowałem raz jeszcze, że w końcówce pracy komisji podejmiemy, jako punkt ostatni, kwestię rozdysponowania oszczędności. Następnie zarządziłem przerwę i wznowiliśmy obrady dopiero o godz. 14. Panie marszałku, stwierdzam, że opozycja mogła również przygotować taki sam wniosek blokowy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#GlosZSali">(Nie dostaliśmy szansy.)</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Szansę mieliście, szanowne panie i panowie, cały wieczór, całą noc i pół dnia następnego. Jeżeli to wystarczyło rządzącej koalicji... Trudno, być może zabrakło czasu dla opozycji.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Po drugie, panie marszałku, prostuję: W momencie kiedy przegłosowaliśmy rozdysponowanie oszczędności, wszystkie wnioski, które stały się bezprzedmiotowe, bo nie było już źródła pokrycia, panie marszałku, poddałem pod głosowanie. Poddałem je pod głosowanie z tego względu, aby każdy poseł miał możliwość - bo tylko wówczas ma możliwość - zgłoszenia wniosku mniejszości. Z tego skorzystało 18 posłów, w znakomitej większości posłowie opozycji.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Wreszcie, panie marszałku, jest druga rzecz. Pani poseł przekazała panu marszałkowi wstępną propozycję tego, jak - bez rozpisywania - rządząca koalicja zamierza rozdysponować oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PoselZytaGilowska">(Innych nie było.)</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Przepraszam, pani przewodnicząca. Pani przewodnicząca Gilowska poprosiła o przerwę. Zarządziłem tę przerwę. Po przerwie...</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PoselZytaGilowska">(10 minut.)</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">O tyle pani prosiła w imieniu opozycji.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#PoselZytaGilowska">(Nie.)</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Ja mogłem zarządzić i 6 godzin przerwy. I pani wie doskonale, że nigdy nie odmówiłem, nie odniosłem się negatywnie do żadnego wniosku, który zgłaszała opozycja, w takich kwestiach proceduralnych czy też innych.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Panie marszałku, informuję, że po wznowieniu obrad w imieniu posłów SLD, PSL i Unii Pracy - członków Komisji Finansów Publicznych zreferowałem punkt po punkcie, na co są przeznaczone poszczególne oszczędności. Jeżeli mówiliśmy o bezpieczeństwie, to klarownie i jasno informowałem wysoką komisję - to jest w stenogramie - że środki w wysokości 70 mln na przykład przeznaczone są nie na komendę główną, nie na komendy wojewódzkie, lecz na komendy powiatowe. Jeżeli proponujemy 60 mln na ochronę zdrowia, to są to środki na programy zdrowotne, jeżeli jest to 160 mln na oświatę, to są to środki przeznaczone na trzeci etap wdrożenia reformy podwyżki płac dla nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Informowałem bardzo szczegółowo wysoką komisję w imieniu posłów koalicyjnych, na co będą przeznaczone poszczególne środki. Natomiast zawsze tak było, i nie ma innej możliwości, że kiedy komisja podejmie określone decyzje, to dysponent tych środków, a więc minister zdrowia na przykład wspólnie z ministrem finansów - tak jak w wypadku poprawki, którą przedłożyłem przed chwilą panu marszałkowi - wspólnie siadają i rozpisują to technicznie. Gdybyśmy my to robili, to jeszcze co najmniej o półtora dnia przedłużylibyśmy prace komisji. Termin zakończenia pracy komisji Prezydium Sejmu wyznaczyło na 31 stycznia.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Nie chodzi jednak o termin, chodzi o technikę. Taka jest technika. Odpowiada on za to, taka była delegacja, pani poseł. Proszę przypomnieć sobie, że Komisja Finansów Publicznych podjęła decyzję, iż upoważnia ministra finansów i dysponenta danych środków do szczegółowego, profesjonalnego rozpisania tych środków w budżecie. Tak zostały, pani przewodnicząca, rozpisane te środki w sprawozdaniu, które pani posiada. Proszę odpowiedzieć na pytanie - pani to powiedziała, więc prostuję - czy jakiekolwiek środki, o których myśmy jako komisja zdecydowali, zostały przeznaczone na inne cele. Proszę pokazać taką pozycję, wykazać, że minister finansów z ministrem edukacji narodowej i sportu 160 tys. przeznaczył na inne cele. Stworzono rezerwy, które przeznaczono - podaję to jako przykład - konkretnie na trzeci etap reformy i podwyżkę płac. Nie chcę prowadzić polemiki, prostuję tylko tę informację, uznając wniosek pani przewodniczącej Gilowskiej. Chcę Wysoką Izbę poinformować, że zgłaszałem również jako poseł opozycyjny, jako wiceprzewodniczący komisji finansów w poprzedniej kadencji wniosek mówiący o tym, iż należy sprawę ostatecznego rozdziału, finału pracy komisji ewentualnie doprecyzować w regulaminie Sejmu. To jest przed nami. Ja w ogóle nie sprzeciwiam się temu wnioskowi.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Natomiast, panie marszałku, przedkładam panu ekspertyzę Biura Studiów i Ekspertyz w sprawie tego, czy złamany został przeze mnie jako przewodniczącego komisji jakikolwiek element regulaminu pracy komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Otóż oświadczam, że w tej ekspertyzie nie ma ani jednego zdania, które potwierdzałoby, że w czasie pracy komisji złamaliśmy jakikolwiek element regulaminu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselZytaGilowska">(Czy mogę prosić o głos w trybie sprostowania?)</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Poprosiła o zabranie głosu w trybie sprostowania pani poseł Zyta Gilowska.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselZytaGilowska">Muszę bardziej szczegółowo wyjaśnić, co mam na myśli. Otóż zbiór haseł, kolumna kilkunastu słów i kilkunastu liczb, ma dla nas taką wartość jako czynnik orientowania nas w projekcie budżetu, że gdybyśmy chcieli znaleźć związek między tymi hasłami a sprawozdaniem komisji, musielibyśmy zatrudnić chyba jakąś wywiadownię gospodarczą, ponieważ wektorami pozwalającymi orientować wydatki w budżecie są: część, dział, rozdział. Tego nie było w zbiorze nazwanym blokiem poprawek koalicji rządzącej do projektu ustawy budżetowej. A że państwo, korzystając z arytmetycznej przewagi, przegłosowali, iż minister finansów to sobie poukłada z ministrami właściwymi, to odrębna kwestia. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">(Nie musiałem tego państwu udostępniać, udostępniłem naprawdę po koleżeńsku.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Waldemara Borczyka występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chcę przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej dotyczące ustawy budżetowej na rok 2002. Ustawa budżetowa jest aktem prawnym zawierającym normy prawne dotyczące gospodarki budżetowej na dany rok kalendarzowy. Przedmiotem realizacji i regulacji są dochody i wydatki oraz przychody i rozchody podmiotów sektora publicznego. Podstawowymi adresatami ustawy budżetowej są organy władzy i administracji państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz inne mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselWaldemarBorczyk">Zgodnie z art. 86 ust. 2 ustawy z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych ustawa budżetowa powinna ustalać jako konieczne i wyłączne: dochody i wydatki budżetu państwa, jego deficyt oraz źródła jego pokrycia, limity zatrudnienia w administracji rządowej, przychody i rozchody budżetu państwa oraz gospodarki pozabudżetowej, wraz z planami finansowymi funduszy celowych, wykaz programów oraz inwestycji wieloletnich, kwoty dotacji budżetowych itp. Z projektu ustawy budżetowej na rok 2002 wynika, że jest to w istocie ustawa finansowa. Ddotyczy ona nie tylko dochodów i wydatków budżetu państwa, ale zajmuje się również problematyką pożyczkowo-bankowych operacji państwa, a także finansów ubezpieczeń społecznych i restrukturyzacji niektórych dziedzin życia.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselWaldemarBorczyk">Należy podkreślić, że najważniejszą funkcją budżetu jest zapewnienie możliwości sfinansowania realizacji podstawowych funkcji państwa. Według przedstawionego sprawozdania Komisji Finansów Publicznych (druk nr 225) o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2002 (druk nr 87) dochody budżetu państwa na rok 2002 wynoszą 145 079 109 tys. zł. Wydatki budżetu państwa na rok 2002 wynoszą 185 079 109 tys. zł. Deficyt zatem budżetu państwa wynosi 40 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przejdę teraz do dochodów budżetu państwa. Wpływy do budżetu państwa na rok 2002 będą pochodzić, po pierwsze z dochodów podatkowych - 131 698 700 tys. zł, po drugie, z dochodów niepodatkowych - 13 314 352 tys. zł i, po trzecie, z dochodów zagranicznych - 66 057 tys. zł. Dochody podatkowe planowane są w budżecie na rok 2002 w bardzo niesprzyjających warunkach, wobec słabnącego tempa wzrostu gospodarczego. Większość prognoz zwiększających dochody budżetu nie przewiduje wzrostu gospodarczego, a wprost przeciwnie, zakłada, że będzie to hamowało wzrost gospodarczy. Zakładany wzrost dochodów podatkowych, uwzględniający głównie planowane podwyżki podatków VAT, akcyzy i PIT, jest zbyt optymistyczny, gdyż istnieje ryzyko niezrealizowania planowanych dochodów, głównie wskutek zachowań podmiotów gospodarczych i gospodarstw domowych wobec zmienionych warunków. Ludzie po prostu tego nie uciągną. W szczególności w przypadku niekorzystnego kształtowania się procesów gospodarczych nierealne mogą okazać się dochody z akcyzy, mimo dodatkowej akcyzy na energię, jaką rząd obdarował obywateli Polski. Wynikać to będzie zarówno z większej skali ucieczki w szarą strefę, jak i większego ograniczania konsumpcji towarów wysokoakcyzowych stanowiącego naturalne zjawisko w sytuacji przedłużającej się stagnacji dochodów realnych. W zakresie PIT niewiadomą jest sprawa, czy w wystarczającym stopniu uwzględniono dostosowanie gospodarstw domowych do wprowadzenia oprocentowania odsetek bankowych.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Zdaniem Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP istnieje poważne ryzyko, że dochody budżetu mogą okazać się około 3 mld zł niższe od zaplanowanych. Należy przy tym zwrócić uwagę na to, jak bardzo niepopularny okazał się podatek od zysków z oszczędności, którego Klub Parlamentarny Samoobrona nie popierał i nigdy nie poprze.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PoselWaldemarBorczyk">Otrzymywany przez oszczędzającego procent to ekonomicznie przychód od oszczędności, a nie zysk. W tym przychodzie jest zawarty podatek inflacyjny, jeśli jest inflacja. Zysk to kwota przekraczająca ten podatek. Opodatkowanie więc całości oprocentowania oznacza podwójne oprocentowanie części kwoty oszczędzonej. Jest to problem prawny, który powinien być właściwie i w trybie pilnym rozstrzygnięty.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PoselWaldemarBorczyk">Możliwości zwiększania dochodów w budżecie w drodze podnoszenia stawek podatku akcyzowego wyczerpują się. Dotyczy to w szczególności wyrobów alkoholowych i tytoniowych. A może by tak podatkiem akcyzowym obciążyć budownictwo supermarketów i wielkich biurowców poprzez obciążenie sprzedaży i najmu takich obiektów, przy czym podatek akcyzowy mógłby obciążać także luksusowe apartamenty. Sprawa ta powinna być rozważana szczególnie wnikliwie w świetle nadania budownictwu mieszkaniowemu funkcji koła zamachowego pobudzającego koniunkturę i wzrost gospodarczy kraju.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#PoselWaldemarBorczyk">Wątpliwym projektem powiększania dochodów budżetowych jest objęcie zużycia energii elektrycznej podatkiem akcyzowym. Podatek ten będzie działał inflacjogennie, gdyż producenci towarów i usług wliczą go do cen sprzedawanej produkcji. Dlatego też bardziej celowe byłoby wprowadzanie stawek podatku akcyzowego na dobra finalne wyższej konsumpcji typu luksusowego i pochodzącego głównie z importu, a nie na dobra konsumpcji pośredniej, składające się na materialne koszty produkcji, zależnej od jej energochłonności. Czy naród polski, pytam, będzie w stanie to wytrzymać?</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#PoselWaldemarBorczyk">Wzrost wprowadzonych obciążeń podatkowych na tym etapie życia gospodarczego w kraju jest szkodliwy ekonomicznie i społecznie. Spotyka się z bardzo dużym sprzeciwem społeczeństwa, gdyż dotyczy to ludzi biednych. Jest tak samo, jeśli chodzi o podatek PIT, jak również o podatek akcyzowy.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#PoselWaldemarBorczyk">Biorąc pod uwagę nieefektywną, przynajmniej jak dotychczas, ściągalność tych podatków, skutki dla budżetu mogą być niekorzystne i mogą przynieść wiele zamieszania w różnych dziedzinach życia. Wprowadzona podwyżka stawek podatku akcyzowego na paliwa silnikowe spowoduje kolejny wzrost kosztów produkcji w przemyśle, w usługach, w rolnictwie, w przetwórstwie rolno-spożywczym i konsekwentnie wzrost cen artykułów spożywczych. Obciąży zatem nie tylko pośrednio, ale i bezpośrednio każdego obywatela.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#PoselWaldemarBorczyk">Biorąc pod uwagę panującą biedę i ubóstwo większości, większej części społeczeństwa, i ochronę drobnych przedsiębiorców, Klub Parlamentarny Samoobrona nie popierał i nie będzie popierać takich zmian. Takie zmiany powodują dalsze zubużenie naszego społeczeństwa, a korzyści dla budżetu państwa są bardzo wątpliwe.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#PoselWaldemarBorczyk">Zmniejszenie ulg na przejazdy dla studentów jest przejawem arogancji i beztroski wobec dużej części biednego społeczeństwa studenckiego. Większość studentów to osoby, które żyją poniżej minimum egzystencji. Jest to hańba. Obowiązkiem państwa polskiego jest zapewnienie godziwej edukacji, godziwego życia obywateli. Prawo takie gwarantuje Konstytucja RP. Klub Parlamentarny Samoobrona RP sprzeciwia się zniesieniu ulg za przejazdy dla studentów, nie popiera i nie poprze takiego działania rządu.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#PoselWaldemarBorczyk">Chcę teraz poruszyć, wydaje mi się, największy problem, bo dotyczy to matki i dziecka. Jest to sprawa skrócenia urlopów macierzyńskich. Budzi sprzeciw, oburzenie, a tym samym spowoduje dalsze pogłębienie się niżu demograficznego. W pierwszych dniach życia niemowlęcia - jest to naukowo udowodnione - najważniejszą sprawą jest obecność matki. Wiąże się to z pierwszymi doznaniami miłości matczynej. Dzieci wychowywane w bliskości z matką nie będą bandytami, a wyrosną na porządnych obywateli. Pozbawienie opieki matki nad dzieckiem rodzi więcej szkody dla wychowania młodego człowieka niż wątpliwe, bardzo znikome dochody budżetu państwa. Rząd powinien natychmiast zadziałać, aby tę sytuację zmienić. Wprost przeciwnie, matka powinna poświęcić maksymalnie dużo czasu, aby wychować dzieci tak, jak to było staropolskim zwyczajem. Takie rozwiązania, jakie zastosował rząd, aby rozdzielić matkę od dziecka, stosowały tylko najbardziej wrogie wobec narodu polskiego siły.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Od minimalnej wielkości PKB silnie uzależnione są dochody budżetu państwa. A główną przyczyną kryzysu finansów publicznych jest obniżenie tempa wzrostu gospodarczego. Wzrost dochodów budżetowych jest zależny od wzrostu PKB, gdyż głównie pozycje dochodów budżetowych to podatki pośrednie, tj. podatek od towarów i usług, podatek akcyzowy, pobierane przy sprzedaży towarów i usług, która rośnie równolegle z PKB, oraz podatki dochodowe od osób fizycznych i osób prawnych, których podstawy wymiaru także są uzależnione od poziomu PKB.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#PoselWaldemarBorczyk">Na niewykonanie przewidzianych w ustawie budżetowej na rok 2002 dochodów budżetowych będzie miało wpływ nie tylko osiągnięcie planowanego wskaźnika wzrostu PKB w ujęciu realnym, ale także większy od planowanego spadek wskaźnika inflacji. W założeniach makroekonomicznych budżetu na rok 2002 przewiduje się wzrost PKB w stosunku do roku poprzedniego o 1% w ujęciu realnym. Chociaż założenie realnego wzrostu PKB o 1% jest nieznaczne i oznacza to dążenie do przełamania tendencji obniżania tempa wzrostu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#PoselWaldemarBorczyk">Skala postępowań upadłościowych wobec braku poprawy ściągalności podatków nie rokuje dobrze wpływom do budżetu państwa. W wyniku braku uszczelnienia systemu podatkowego, w szczególności podatku od towarów i usług, w przypadku którego wykrywane są coraz to nowe nadużycia polegające na wyłudzaniu od państwa nienależnych zwrotów, rozsądne jest przyjęcie zasady, iż zwrot należnego podatku VAT może być dokonany, ale po uprzednim zapłaceniu faktury. Fakt ten zapewne spowoduje zmniejszenie skali zatorów płatniczych, które blokują płynność finansową wielu szczególnie drobnych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przejdę teraz do wydatków budżetu państwa na rok 2002. Planowane na rok 2002 wydatki budżetu państwa rosną w stosunku do roku 2001 o 6,5%, a więc niewiele szybciej niż tempo inflacji. Wydatki te wynoszą łącznie ok. 185 079 109 tys. zł przy deficycie budżetowym 40 mld zł. Ustawa budżetowa na rok 2002 powinna stanowić początek porządkowania i uzdrawiania finansów publicznych. Realizowanie kilku drogich i źle oszacowanych reform społecznych było przyczyną podniesienia bieżących kosztów funkcjonowania służby zdrowia, systemu emerytalnego, edukacji, administracji rządowej i samorządowej. Zamiast przynieść możliwie szybkie oszczędności, dotychczas przyniosły jedynie wzrost kosztów. Poza tym każda z tych reform oznaczała usztywnienie kolejnych części wydatków budżetowych. Sytuacja taka skazuje finanse publiczne na strategię przetrwania do czasu opracowania głębszej reformy systemu. Elementem tej reformy powinien być szczegółowy przegląd tzw. wydatków sztywnych, czyli wynikających ze zobowiązań ustawowych, chociażby dlatego, że duża część mechanizmów kreowania tych wydatków powstała w innych niż obecne warunkach gospodarczych. Największy udział w wydatkach budżetu państwa w roku 2002 stanowią dotacje i subwencje (56,3%), nie wiadomo, na co to idzie, tj. grupa wydatków, w której 46,2% stanowią dotacje dla funduszy celowych. Wydatki dla funduszy celowych stanowią 17,1% w relacji do prognozowanego produktu krajowego brutto. Dotacje celowe do tych funduszy stanowią aż 36,6% przychodów. Najwyższą dotację otrzyma w roku 2002 Fundusz Ubezpieczeń Społecznych w kwocie 27 379 324 tys. zł. Przy konstrukcji projektu planu finansowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 2002 r. przyjęto, że do otwartych funduszy emerytalnych zostaną przekazane składki w kwocie 11,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#PoselWaldemarBorczyk">Zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 76 ust. 1 pkt 1, ze środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych finansowane są odpisy stanowiące przychody ZUS. Odpis z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego ZUS pokrywa m.in. koszty działalności bieżącej (wydatki na wynagrodzenia, zakup towarów i usług) oraz wydatki inwestycyjne, nie przewiduje znacznych oszczędności w kosztach działalności ZUS. Dalej niewiadomą są wydatki na informatyzację. Należy stwierdzić, że ZUS nadal dokonuje kosztownych inwestycji (marmurowe siedziby) i rozbudowuje nadmiernie swoją administrację. Zaniedbania w pracach ZUS to nie tylko brak właściwej ewidencji składek spowodowany wadliwym systemem komputerowym, ale również brak właściwej organizacji pracy i zwykłej odpowiedzialności urzędników państwowych.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W wydatkach budżetu państwa na rok 2002 również na dużą uwagę zasługują rezerwy ogólne i celowe. Tworzenie dużych i licznych rezerw (w projekcie ustawy budżetowej na rok 2002 zaplanowano aż 64 rezerwy) powoduje, że parlament przekazuje część swoich konstytucyjnych uprawnień do decydowania o budżecie państwa na rzecz dysponentów rezerw, głównie ministra finansów. Rezerwy różnią się istotnie od wydatków budżetowych, choć w budżecie państwa ujęte są po stronie wydatków. Ale aby zaplanowane w rezerwach środki mogły być wydatkowane, musi mieć miejsce uprzednie rozdysponowanie rezerwy przez dysponenta i przeniesienie środków z rezerwy do właściwych podziałek klasyfikacji budżetowej dotyczącej wydatków. Bez rozdysponowania tej rezerwy dokonanie wydatków jest niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#PoselWaldemarBorczyk">Jak wynika z informacji zawartej na str. 73 uzasadnienia do projektu ustawy budżetowej inwestycyjne rezerwy celowe stanowią kwotę 3 236 110 tys. zł, a więc 40,61% łącznej kwoty wydatków majątkowych. Czy to nie jest kpina? Czy podatnik ma nie wiedzieć, gdzie jego podatki mają być wydatkowane? Przecież finanse publiczne są jawne. Istnieje również niespójność w części 83: Rezerwy celowe z częścią tekstową uzasadnienia. W części 83 w poz. 49 jest mowa o dotacjach celowych na dofinansowanie zadań wynikających z kontraktów wojewódzkich, natomiast w części tekstowej uzasadnienia, str. 72, jest ujęcie ˝rezerwa na wsparcie zadań wynikających z programów wojewódzkich objętych kontraktami wojewódzkimi˝. Tę niespójność należy usunąć, przypominam, że rezerwa i dotacje nie są pojęciami tożsamymi.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Aby uzyskać zakładane cele po zmianach w budżecie, niezbędną i konieczną sprawą jest uporządkowanie spraw związanych z polityką pieniężną państwa. Rada Polityki Pieniężnej, bazując na ustawowej niezależności banku centralnego, odbiega swoją polityką od zmian zachodzących w gospodarce zarówno w przemyśle, jak i na wsi, jak również w usługach. Ciągle jeszcze wysokie oprocentowanie nie sprzyja rozwojowi kraju, jak również podejmowaniu inwestycji przez przedsiębiorców, a tym samym tworzeniu nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#PoselWaldemarBorczyk">Przedłożony projekt ustawy budżetowej na rok 2002 nie odpowiada w pełni niektórym wymaganiom formalnym. Jest to bardzo ważna sprawa. W części tabelarycznej dotyczącej podziału wydatków na działy nie można odczytać właściwych danych dotyczących danego działu, a przecież ustawa o finansach publicznych oraz inne ustawy określają wymagania pod adresem ustawy budżetowej. Są to wymagania formalne dotyczące układu systematyki, klasyfikacji itp. Trudno dowiedzieć się z układu tabelarycznego ustawy budżetowej, o ile wzrosły środki budżetowe np. na dział: Rolnictwo, jak również inne działy gospodarki narodowej, jaka jest to dynamika, bo w tabeli dotyczącej działów jest tylko część wydatków, pozostałe mieszczą się w kwotach dotyczących samorządów terytorialnych oraz wynikają z innych programów, np. szacowane są z programu SAPARD. Aczkolwiek ustawa o finansach publicznych zawiera przepisy dotyczące wydatków finansowych z bezzwrotnych środków pomocy zagranicznej, np. art. 61 ust. 3 i art. 86 ust. 2, to nie ulega wątpliwości, że, ze względu na art. 86 ust. 3, wydatki te są wydatkami budżetu państwa. I mimo że środki te mogą być w odrębnym załączniku, nie zmienia to faktu, iż są to wydatki budżetowe i winny być objęte w podziale na części, działy i rozdziały klasyfikacji budżetowej. Ujęcie ich w projekcie budżetu państwa w ograniczonym stopniu szczegółowości zmniejsza wpływ parlamentu na ich kształtowanie i ogranicza późniejszą kontrolę ich wydawania. Niektóre fundusze, mimo że są to fundusze państwowe, są określane w sposób niezwykle ogólny i faktycznie niejawny, a inne z funduszy umieszczone są w odrębnych miejscach, np. Fundusz Kościelny, przeznaczony m.in. na opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych, w dziale: Różne rozliczenia. Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej uważa za stosowne, aby jeszcze w tym projekcie budżetu państwa na rok 2002 usunąć tę nieczytelność kwot wydatków w podziale na działy gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#PoselWaldemarBorczyk">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Ze względu na ograniczony czas przejdę już do podsumowania tego, co powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#PoselWaldemarBorczyk">Oceniając projekt budżetu jako całość, można najogólniej stwierdzić, że nie jest to budżet systemowych reform. Nie ulega wątpliwości, że trwałość ograniczania skali wydatków zależy od przeprowadzenia głębokich reform strukturalnych sektora publicznego. Proponowane doraźnie zmiany struktury wydatków nie zmieniają ich w kierunku prorozwojowym. Niezbędne jest więc przeprowadzenie intensywnych prac w kierunku poprawy struktury wydatków w kolejnych latach. Niesystemowy charakter ma ograniczenie waloryzacji emerytur i rent do 0,5% w roku przyszłym. Jednym z głównych elementów reformy finansów publicznych powinna być reforma systemu emerytalnego. W uzasadnieniu do budżetu nie ma żadnych propozycji wskazujących choćby na kierunek zmian w reformie systemu emerytalno-rentowego. Wynika to właśnie z doraźności budżetu na rok 2002, który w przyjętych decyzjach dotyczących wpływów i wydatków nie nadaje żadnego kierunku reformie finansów publicznych. W rezultacie, gdy niejasny jest nawet zarys przyszłej reformy finansów publicznych, niejasna jest perspektywa budżetu na rok 2003 i w efekcie nie zostaje zażegnane, a jedynie odłożone w czasie zagrożenie kryzysowe finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#PoselWaldemarBorczyk">Wzrost stopy bezrobocia, przewidzianego w budżecie państwa na prawie 19% w końcu roku 2002, świadczy o prawdzie i o powadze sytuacji. Pomimo tego, że zahamowanie wzrostu stopy bezrobocia zostało uznane przez rząd za priorytet, to oczekiwanie jej wzrostu wskazuje na brak możliwości realizacji tego priorytetu.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#PoselWaldemarBorczyk">Przedłożony przez rząd budżet państwa na rok 2002 nie zakłada poprawy warunków życia ludzi biednych i walki z tą biedą. Wprost przeciwnie, wprowadzenie niektórych nowych rozwiązań podatkowych wprowadza taki stan, że ludzie biedni i średnio zamożni będą świadczyć na dochód państwa, a tzw. klasa średnia stanie przed groźbą bankructwa i widmem ustawiania się w kolejce do zapisu na listę bezrobotnych. Państwo powinno chronić dochody obywateli i służyć obywatelom, a nie odwrotnie. Ten budżet nie jest dla rozwoju Polski, ten budżet nie jest dla większości Polaków. Nie chcę tu już wspominać o sposobie procedowania przez pana przewodniczącego, pana posła Czerniawskiego - w jaki sposób odbywało się to na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#PoselWaldemarBorczyk">Dlatego Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej nie popiera przedłożonego przez rząd projektu ustawy budżetowej na rok 2002. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-26.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Wojciecha Jasińskiego, występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselWojciechJasinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przygotowany przez rząd pana premiera Millera projekt budżetu na 2002 r. poprzedziła wrzawa na temat 90-miliardowej dziury budżetowej pozostawionej przez poprzedników. Wrzawa ta z punktu widzenia rządu pewnie miała sens - pozwoliła przekonać przynajmniej część społeczeństwa do tego, że za obecny stan finansów publicznych wyłączną winę ponosi rząd Jerzego Buzka, natomiast rząd Leszka Millera dla ratowania kraju musi zabierać. Było to posunięcie zręczne, do tej pory kontynuowane jest także na tej sali. Ale sama teza o tym 90-miliardowym deficycie była, jak to określił sam pan premier Belka, prowokacją intelektualną, która mu ułatwiła zadanie. Można też powiedzieć, że rząd premiera Buzka przedstawił Sejmowi budżet, który zawierał 90-miliardowy, 40-miliardowy deficyt. Autorem tego budżetu była obecna na sali pani minister Wasilewska-Trenkner.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselWojciechJasinski">Można powiedzieć, że rząd zaczyna w myśl zasady ˝zwal wszystko na poprzednika˝. Nie negując, w cudzysłowie: ˝zasług˝ poprzedniego rządu dla trudnej sytuacji finansów publicznych, należy stwierdzić, że ˝zasługi˝ takie ma również SLD. W uzasadnieniu do ustawy budżetowej wyraźnie stoi, że w latach 1995-1998 nie przeprowadzono kosztownych, lecz niezbędnych reform finansów publicznych, że negatywne tendencje, jakie teraz mają miejsce, czyli malejąca nadwyżka bieżąca w relacji do PKB czy rosnące potrzeby pożyczkowe sektora finansów publicznych w relacji do PKB, rozpoczęły się w czasie poprzednich rządów SLD. W bilansie otwarcia rząd z kolei przyznaje, że SLD w poprzedniej kadencji forsowała rozwiązania kosztowne dla budżetu. Także to jest troszkę nie tak, jak państwo mówicie, aczkolwiek trzeba przyznać, że sytuacja finansów publicznych jest trudna.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselWojciechJasinski">Związek kondycji finansów publicznych z sytuacją gospodarczą państwa, z jakością gospodarki, z tempem wzrostu gospodarczego jest oczywisty. Od dawna ekonomiści zgodnie twierdzą, że podstawową barierą wzrostu gospodarczego w Polsce jest mały popyt wewnętrzny i że dla ożywienia gospodarczego należy go pobudzić. Jest to tym ważniejsze, że obecna dekoniunktura na rynkach światowych może doprowadzić do ostatecznego zmniejszenia eksportu, na którym obecnie w dużej mierze trzyma się gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PoselWojciechJasinski">Jeśli z projektu omawianej ustawy budżetowej i z przyjętych ostatnio licznych ustaw okołobudżetowych można wnioskować na temat polityki społeczno-gospodarczej rządu, to można powiedzieć, że nie ma w nich przesłanek do stwierdzenia, iż zamiarem gabinetu jest prowadzenie aktywnej polityki gospodarczej, której celem byłoby przełamanie tendencji stagnacyjnych czy wręcz recesyjnych. Trzeba się będzie przyjrzeć nowym programom rządu, jakkolwiek i tam jest dużo mowy o różnego rodzaju wydatkach, natomiast skąd na te wydatki wziąć - to jest inna sprawa. Mamy w kraju dosyć silne tendencje do tego, że gdy rząd daje pieniądze, to są one brane przez przedsiębiorców, ale ich sposób wydawania nie zawsze skutkuje wzrostem gospodarczym. Trzeba będzie oczywiście wręcz się temu przyjrzeć. Ale tutaj można powiedzieć, że takie posunięcia rządu, jak obłożenie akcyzją energii elektrycznej czy zwiększenie obciążenia VAT-em, które są już po poprawkach Senatu, oraz te posunięcia, o których mówiła pani przewodnicząca Gilowska czy poprzednio pan poseł Borczyk, nie są prowzrostowe.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PoselWojciechJasinski">Nie tak dawno pan marszałek Borowski w wypowiedzi publicznej stwierdził, że obecna sytuacja gospodarcza Polski spowodowana jest głównie, niezależnie od winy poprzedniego rządu, niekorzystnym cyklem koniunkturalnym. Wiele wskazuje na to, że obecna koalicja uważa, iż - niezależnie od tego, czy coś zrobi, czy nie - to kiedyś przyjdzie zmiana cyklu koniunkturalnego, bo zgodnie z prawami ekonomicznymi przyjść musi. Przyjdzie ożywienie i wszystko będzie dobrze. Ożywienie przyjdzie, na pewno kiedyś przyjdzie, ale bez ofensywnej polityki będzie ono oznaczało wzrost gospodarczy nikogo niesatysfakcjonujący. Poza tym tak to już jest, że kraje słabe gospodarczo pierwsze doświadczają negatywnych skutków niekorzystnej koniunktury i ostatnie korzystają z pozytywnych skutków koniunktury korzystnej. Także te pozytywne cykle są dla nich najczęściej krótsze niż gdzie indziej.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PoselWojciechJasinski">Dochody budżetu państwa w 2002 r. mają wynieść nieco ponad 145 mld zł. Są to dochody ustalone w wyniku prac Komisji Finansów Publicznych. Dochody zaproponowane w projekcie rządowym były o blisko 1110 mln niższe. Osiągnięcie tych dochodów, szczególnie zaproponowanych przez ministerstwo, w zasadzie zostało powszechnie uznane przez ekspertów za realne. Jednak niepokojące jest to, że na żądanie Ministerstwa Finansów w art. 46 części tekstowej zostało wprowadzone uzależnienie uruchomienia niektórych rezerw celowych od osiągnięcia do końca III kwartału pewnych dochodów z podatku od towarów i usług. Jeśli granica 1% budżetu jest tak niepewna, to jednak musi to budzić pewien niepokój co do realności. I to także trzeba wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PoselWojciechJasinski">Z kolei optymistyczna postawa pana premiera Belki, który tutaj, na tej sali mówił, że nie obawia się bardziej niekorzystnego scenariusza niż założony, wprowadza pewne zamieszanie do tego sposobu rozumowania. Może pan premier Belka ma jakieś asy w rękawie? Może to jest związane z tym, że, jak mówili poprzednicy, niektóre dochody, ze względu na małą przejrzystość ustawy budżetowej, dają tego typu rezerwy? Może optymizm pana premiera wynika z jego wyjazdów zagranicznych? Byleby tylko to nie skutkowało szybkim wzrostem kosztów obsługi zadłużenia zagranicznego...</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#PoselWojciechJasinski">Niepokoją także zapowiedziane w ustawie budżetowej gwarancje budżetowe dla kredytów. W Polsce mamy taką tradycję, że każda gwarancja udzielona przez rząd to są na dobrą sprawę stracone pieniądze. To może być dobry krok pod warunkiem, że bardzo mocno będzie pilnowane to, czy korzystający z tych gwarancji przedstawiają realne plany wykorzystania kredytów.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#PoselWojciechJasinski">Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości w dochodach budżetu państwa tkwią rezerwy. Tkwią one głównie w dochodach podatkowych, w sprawności ich ściągania. Jest to zresztą napisane w uzasadnieniu do ustawy budżetowej, mówi się tam o złej ściągalności podatków, o narastaniu zaległości podatkowych, o rosnącej szarej strefie. Według Polskiej Izby Paliw Płynnych z powodu przemytu paliw budżet traci rocznie ok. 2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#PoselWojciechJasinski">Rząd bardzo się napracował nad przygotowaniem i uchwaleniem wielu ustaw okłobudżetowych. Sięgnięto w nich do kieszeni szarego obywatela, często najsłabszego ekonomicznie. Zamrożono progi podatkowe, zlikwidowano ulgi na przejazdy z dziećmi niepełnosprawnymi itd. Bardzo dokładnie przy tym wyliczono, ile pieniędzy przyniosą te ograniczenia. Niewiele natomiast albo wręcz niczego nie zrobiono w celu likwidacji patologii, nie ma nawet zapowiedzi, realnych zapowiedzi takiej walki. Kolejna sprawa, ograniczenia różnorakich możliwości wyprowadzenia za granicę dochodów quasi-spekulacyjnych, co do których rząd mówił, iż będzie podejmował takie kroki, ale do tej pory nie słychać zapowiedzi takich działań. Wszak powszechnie znanym faktem jest nieszczelność naszych granic, media piszą o tym niemal codziennie.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#PoselWojciechJasinski">W exposé pan premier Miller mówił, iż będzie przywracał państwu sprawność, a powinno to przecież przejawiać się głównie w tym, że państwo będzie sprawnie ściągać swoje należności od podatników, nie pozwoli na przemyt, nie dopuści do wyłudzania podatku VAT, do wykręcania się pracodawców od wpłacania składek do ZUS, czego skutkiem jest konieczność zwiększenia dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W przedkładanym projekcie budżetu nie przewiduje się żadnych finansowych skutków deklarowanych działań, widocznie rząd ma zamiar zwalczać te patologie wyłącznie słowem. Mówiąc o tym, zdaję sobie sprawę, że te skutki są trudno policzalne, ale o tym, że one są i do tego są duże, wiedzą wszyscy. Nie można nie podejmować kroków, które zmierzałyby do odzyskania pieniędzy z tych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#PoselWojciechJasinski">Zamiar reformy służb skarbowych i celnych także nie przyczyni się do zwiększania dochodów budżetu, szczególnie w najbliższym roku, gdy sytuacja będzie wyjątkowo trudna. Reorganizacje osłabiają przecież sprawność działania aparatu państwowego i to raczej na okres dłuższy niż krótszy. Likwidacja Generalnego Inspektoratu Celnego także nie będzie sprzyjała zwalczaniu patologii mających miejsce na granicach. Można powiedzieć, że rząd postępuje w myśl zasady: jeśli nie wiesz, co zrobić, zrób reorganizację. Szczególnie groźna w skutkach może okazać się reorganizacja polegająca na połączeniu Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi z Państwowym Urzędem Nadzoru Ubezpieczeń.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#PoselWojciechJasinski">Docierające coraz liczniejsze głosy na temat możliwości wystąpienia problemów finansowych w funduszach ubezpieczeniowych, najogólniej mówiąc, powinny skłaniać rząd do dokładnego przyglądania się temu, czy środki funduszów lokowane są bezpiecznie, czy nie są używane do operacji spekulacyjnych. Mieliśmy nie tak dawno sytuację, w której rzekomi fachowcy od bankowości wystawiali budżetowi rachunki za kredyty udzielane najczęściej swoim kolesiom. Oby tak nie było tym razem, tego bowiem, co może się stać w funduszach emerytalnych, nie wytrzyma żaden budżet.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#PoselWojciechJasinski">Wydatki budżetu państwa na 2002 r. proponowane przez Komisję Finansów Publicznych wynoszą 185 079 mln zł. Nominalny przyrost wydatków w stosunku do ubiegłego roku wynosi 3475 mln zł. Ten wzrost wydatków musi zostać w całości przeznaczony na koszty zwiększonej o 4029 mln zł obsługi długu publicznego, choć można przypuszczać, że mniejsze stopy procentowe mogą sprawić, iż te koszty będą niższe. Wzrośnie też w stosunku do ubiegłego roku o blisko 1 mld zł dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Aby te zwiększone wydatki mające charakter wydatków sztywnych mogły być przy zakładanym 40-miliardowym deficycie budżetowym zrealizowane, koalicja rządząca dokonała cięć w innych wydatkach. Szczególnie dotkliwe są cięcia w wydatkach na ochronę zdrowia - o 30%, na oświatę i wychowanie - o ponad 20%, na naukę - 20%, dotyczy to także niewystarczających nakładów na rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#PoselWojciechJasinski">Wymienione wyżej cięcia budzą szczególny sprzeciw, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że rząd nie zamierza szukać możliwych dochodów, o których przed chwilą mówiłem, ale jest i drugi problem. W Polsce mamy też do czynienia z bardzo dużą pozabudżetową gospodarką środkami publicznymi. Mam tu na myśli zarówno typowe formy organizacyjne gospodarki pozabudżetowej, np. środki specjalne czy gospodarstwa pomocnicze, do których przepływają środki budżetowe kontrolowane w bardzo małym zakresie, jak i PFRON czy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. W tych instytucjach gromadzone są środki publiczne w wysokości ok. 6 mld zł. Rygory związane z wydawaniem tych pieniędzy są znacznie łagodniejsze niż w przypadku środków budżetowych, co - najłagodniej mówiąc - sprzyja niegospodarnemu wydawaniu pieniędzy, na co mamy liczne przykłady.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#PoselWojciechJasinski">Kierownictwo Ministerstwa Finansów, żądając środków specjalnych na premie dla aparatu skarbowego, celnego i Ministerstwa Finansów, czyni to w formie: proszę nam dać pieniądze, ale my w zamian niczego nie oferujemy. Oczywiście nie mamy nic przeciwko odpowiednim zarobkom, lecz niech to będzie płaca za pracę, a nie za - jak to się nazywa w tych ustawach - dodatkowe czynności. Jeśli bowiem czynności dodatkowe są wykonywane w godzinach pracy, to kiedy jest czas na wykonywanie normalnych czynności? To jest patologia, doszło to już do karykaturalnych rozmiarów i trzeba to zmienić. W tej sprawie posłowie Prawa i Sprawiedliwości jako pierwsi zgłosili w komisji kultury projekt wpłaty środków specjalnych do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#PoselWojciechJasinski">Podczas prac w Komisji Finansów Publicznych koalicja nie miała zbyt dużej ochoty na współpracę z opozycją. Były przyjmowane niektóre wnioski opozycyjne dotyczące poczynienia pewnych oszczędności, ale o tym, co robić z tymi oszczędnościami, koalicja decydowała już samodzielnie. Przy ustalaniu budżetu jednostek pozarządowych widoczna była zasada, żeby swoim zabrać mniej albo wcale. Jednak Kancelaria Prezydenta, panie przewodniczący, odnotowuje wzrost realny na poziomie 104,4% , a czy akurat w tym roku potrzebny jest panu prezydentowi remont pałacyku w Wiśle i Ciechocinku, to inna sprawa, czasy są trudne. Natomiast rzecznik praw dziecka otrzymał niespełna 90% budżetu, który wykorzystał w zeszłym roku przez trzy kwartały. Zagrożona jest też realizacja programu działalności Instytutu Pamięci Narodowej. Przedstawicielka SLD, żądając pieniędzy bodajże na kulturę, uzasadniała wniosek o obniżenie budżetu IPN niewracaniem do przeszłości. Jednak w pewien sposób wracać do przeszłości trzeba i takie są zadania Instytutu Pamięci Narodowej. Nie wiem, dlaczego - a może wiem - dla SLD jest to niewygodne.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#PoselWojciechJasinski">Za kuriozalną uważam też decyzję komisji o podwyższeniu środków dla UOP o 15 mln zł ponad zapisane w przedłożeniu rządowym. Wydawałoby się, że na co jak na co, ale na działalność prowadzoną przez UOP trzeba wydawać możliwie najmniej pieniędzy i że rząd wie, jakie minimum należy przyznać dla UOP. Czyżby UOP znalazł dojścia do Komisji Finansów Publicznych, czyżby tu byli fani UOP, nie wiem, ale dla mnie jest to bardzo niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#PoselWojciechJasinski">Reasumując, Prawo i Sprawiedliwość uważa, że zaprezentowany projekt budżetu kontynuuje złe tradycje w polityce budżetowej państwa, nie zawiera szumnie zapowiadanych reform, pokazuje, że rząd zamierza sięgać wyłącznie do kieszeni obywatela. W związku z tym będziemy głosować przeciw temu budżetowi. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Gruszkę występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJozefGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debatujemy dzisiaj nad jedną z najważniejszych czy też najważniejszą ustawą, która decyduje o funkcjonowaniu państwa w każdym roku, czyli nad sprawozdaniem Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2002. Z dużą uwagą słucham wystąpień klubowych, wysłuchałem również z dużą uwagą wystąpienia pana przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych jako sprawozdawcy tejże komisji, który pokazał w należytym przekroju funkcje komisji, sposób jej pracy i należy podkreślić, że zrobił to - w moim przekonaniu - dobrze i za to, panie przewodniczący Czerniawski, bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PoselJozefGruszka">Wsłuchiwałem się w dalszej części w debatę i przewodniczący klubu parlamentarnego naszego koalicjanta pan prof. Jaskiernia był uprzejmy powiedzieć, że niejako nie warto wracać do dziury budżetowej. Może filozoficznie trzeba by powiedzieć. Na ten temat już bardzo wiele się nasłuchaliśmy. Myślę, że z tej niedoskonałości, a wręcz zapaści finansów publicznych bardzo wiele wynika i nie można przejść od jednego roku do drugiego i powiedzieć, że nic się nie stało - bo stało się dużo. Opozycja ma rację, gdy mówi o dalszych obciążeniach dla obywateli, dociążaniu ich skutkami podwyższania podatków czy innych ciężarów publicznych. To wszystko prawda. Dzieje się tak jednak dlatego, że tę połowę budżetu po stronie wydatków - tak to określam, bo poprzedni rząd sam mówił, że ta dziura wynosi 90 mld zł, a mamy 184 mld zł po stronie wydatków - trzeba było jakoś załatać. To prawda, że jest 40 mld zł deficytu, ale jeszcze 50 mld zł zostaje. Cokolwiek byśmy zrobili, cokolwiek byśmy pokazali, nie nazwę tego oszczędnością, bo to żadna oszczędność, ale z czegoś z jednej strony trzeba było zdejmować wydatki i zwiększać obciążenia. Każdy rachunek, także rachunek ekonomiczny, ma dwie strony, dochodów i wydatków, każdy bilans ma też stronę lewą i prawą. Dlatego to tak wygląda. Dla obywateli na pewno to jest dotkliwe, ale przecież trzeba było w jakiś sposób sobie z tym poradzić.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PoselJozefGruszka">Mówię o dwóch stronach bilansu. Najpierw trzeba na pewno powiedzieć o dochodach. Komisja Finansów Publicznych - moi przedmówcy byli uprzejmi to stwierdzić - zwiększyła dochody budżetu. Jednego z tych zwiększeń dotyczy poprawka mówiąca o zwiększeniu dochodów z podatku VAT o 625 mln zł. Oczywiście może to budzić kontrowersje i pytania, czy uda się tyle ściągnąć. Myślę jednak, że tą decyzją, przyjmując tę poprawkę do budżetu po stronie dochodów, Komisja Finansów Publicznych, a w dalszej kolejności Wysoka Izba, zobowiązuje rząd - rozumem pod tym pojęciem służby skarbowe, które są w dyspozycji rządu - do lepszego, bardziej efektywnego ściągania podatków. Nie chodzi tu bowiem generalnie tylko i wyłącznie o kwestie kolejnych obciążeń, kolejnych wydatków, lecz po prostu o to, że ci, którzy mają płacić, którzy są obłożeni ciężarami publicznymi, mają się z tego wywiązywać. Oczywiście problem nie jest prosty i zdajemy sobie z tego sprawę, ale musimy nad tym pracować wszyscy razem, właśnie przyglądając się służbom skarbowym w pierwszej kolejności, ale w drugiej, jeżeli trzeba będzie im dać kolejne narzędzia, to też musimy się nad tym zastanowić, w jakim stopniu i jak to zrobić. Czyli ten uzysk jest ważny i może być większy.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PoselJozefGruszka">Myślę, że jeżeli zostaną dołożone należyte starania, będziemy mogli liczyć również na zwiększenie dochodów z podatków dochodowych. Oczywiście w komisji nie wpisaliśmy tego, ale monitoring, jaki robi Ministerstwo Finansów, będzie mógł to pokazać. Jeżeli oczywiście - tego bardzo bym chciał - ściągalność się zwiększy, dochody będą wzrastać, to myślę, że w przeciwieństwie do tego, co się stało w ubiegłym roku (nowelizowano ustawę budżetową na rok 2001, ścinając wydatki), jeżeli sytuacja będzie się kształtowała odwrotnie, będziemy mogli te wydatki zwiększać.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PoselJozefGruszka">W dalszym ciągu rozważając kwestię dochodów, trzeba powiedzieć, że jest sprawa, która koalicyjnie nie została do tej pory rozwiązana. Myślę, że czas się jeszcze nad tym zastanowić. Szkoda, że tego nie zrobiliśmy przed budżetem. Oczywiście są na ten temat sporne zdania. Ja jednak w dalszym ciągu jestem przekonany, że kwestia podejścia do podatku importowego - chociażby w świetle ostatnich zdarzeń i dyskusji z Unią Europejską, jak będziemy potraktowani, ile dostaniemy dopłat bezpośrednich jako nowy członek - jest ciągle otwarta. Powinniśmy w koalicji najpierw nad tym dyskutować, i to do końca, a do Wysokiej Izby przynieść odpowiednie rozwiązanie. To też byłoby zwiększenie dochodów. Wydaje mi się, że w tym momencie trzeba o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PoselJozefGruszka">Kwestia wydatków. Wydatki są tą drugą częścią, dla niektórych ważniejszą niż ta pierwsza, ale dla dysponentów, dla Wysokiej Izby obydwie części budżetowe są ważne. Oczywiście zarówno posłowie koalicji rządzącej, jak i opozycja widzą niedoskonałości po stronie wydatków. Widzą potrzeby. Widać je w całym przekroju budżetu, zaczynając od oświaty, poprzez inwestycje wieloletnie, zdrowie, rolnictwo, infrastrukturę. W każdym miejscu brakuje pieniędzy. Trzeba wrócić do starego porzekadła, które powiada, że ˝tak krawiec kraje, jak mu materii staje˝. Tak to wygląda; tak kroimy ten budżet, na ile jest to możliwe. Porównując to, ile jest w poszczególnych działach, PSL oczywiście z należytą troską patrzy na wszystkie części budżetowe, na wszystkie bardzo ważne obszary funkcjonowania państwa, ale patrzymy bardzo uważnie na budżet na rolnictwo. To jest dla nas bardzo ważny wyznacznik. Nie umniejszamy oczywiście wagi pozostałych obszarów działania państwa, rządu, parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#PoselJozefGruszka">Budżet na rolnictwo na rok 2002, gdy porównać z realizacją w roku 2001, jest większy o prawie 760 mln zł. Nie chcę przez to powiedzieć, że w rolnictwie pieniędzy będzie co niemiara. Nie, będzie ich ciągle za mało, dlatego że potrzeby są tam ogromne. Mówimy z jednej strony o wspomaganiu, z drugiej strony o dostosowaniu rolnictwa do Unii Europejskiej, ale ja chciałbym się odnieść do trzeciego obszaru. Mówmy o konkurencji. Jeżeli rolnictwo unijne - nie tylko unijne, również amerykańskie - dopłaca wprost do eksportu, to my tych dopłat nie możemy stosować; nie dlatego, żebyśmy nie widzieli tego mechanizmu, ale tylko i wyłącznie dlatego, że nie mamy pieniędzy w budżecie. Oczywiście nie składam żadnej poprawki w tym względzie, ale mówię o wydatkach w porównaniu z wykonaniem planu w roku 2001 i z planem na rok 2002, bo oczywiście gdy popatrzymy na plan na 2001 r., to widzimy, że wyglądało to trochę inaczej. Gdy popatrzymy na projekt budżetu, który przygotował rząd pana premiera Jerzego Buzka, to widzimy oczywiście, że na rolnictwo było więcej, niż jest w tej chwili, ale musimy odnotować, że obciążenia również były większe. 700 mln zł miało być więcej z tytułu nowych stawek na środki produkcji rolnej. Czyli rząd dałby z jednej strony propozycje, ale najpierw ściągnąłby pieniądze od tych rolników. Myślę, że musimy zwrócić uwagę również na to, co zrobiła komisja finansów po stronie wydatków. Warunkowo wpisała między innymi kwoty: 350 mln zł na oświatę, 100 mln zł na Agencję Rynku Rolnego, o ile będą dochody wynikające z poprawki dotyczącej zwiększenia dochodów z podatku VAT. Sądzę, że będą. Warto w tym momencie zwrócić się z pytaniem do ministra finansów, jako że tego nie zapisaliśmy - może jest to pytanie przedwczesne, bo jesteśmy przed głosowaniem - w jaki sposób będzie realizowany ten zapis, bo oczywiście tam są wymienione poszczególne pozycje. Chciałbym, żeby to było realizowane w ujęciu procentowym w odniesieniu do każdego obszaru.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#PoselJozefGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na koniec chciałbym wnieść kilka poprawek, co prawda lakonicznych, ale bardzo ważnych. Do części tekstowej chciałbym zaproponować poprawkę, która będzie umożliwiała stosowanie dopłat do odsetek od kredytów na cele gospodarki rolnej i gospodarki rybnej od 1 grudnia do 30 listopada. Jest to poprawka bardzo ważna, jeśli chodzi o rozwiązania bankowe.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#PoselJozefGruszka">Chciałbym również złożyć poprawkę polegającą na tym, aby przyznać izbom rolniczym dotację celową w pierwszym kwartale. One są obecnie finansowane z pieniędzy podatników, ale w pierwszym kwartale jest im bardzo trudno. Zbliżają się wybory do izb rolniczych, które będą pociągać koszty, i dlatego wnoszę poprawkę dotyczącą 5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#PoselJozefGruszka">Kolejna poprawka dotyczy rezerwy celowej 44., umiejscowienia przejścia granicznego. Chodzi o dotację do laboratoriów weterynaryjnych. Gdynia nie jest gotowa, można by to robić w Szczecinie. Proponuję, by port w Gdyni zamienić na port w Szczecinie.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#PoselJozefGruszka">Odnośnie do wniosu mniejszości. Wszyscy mówimy o wielkim zaangażowaniu strażaków w walce z żywiołem. Ochotnicze straże pożarne poniosły dotkliwe straty, jeżeli idzie o sprzęt, w wyniku dużych i mniejszych, regionalnych, powodzi. Dlatego w odniesieniu do 5. wniosku mniejszości proponujemy, aby przyznać Ochotniczym Strażom Pożarnym dodatkowo 8 mln zł. Źródło pokrycia jest wskazane.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#PoselJozefGruszka">Pozostałe sprawy omówi mój kolega klubowy. W imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego chcę powiedzieć, że klub będzie głosował za przyjęciem budżetu na rok 2002. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję za przedłożone wnioski.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę pana posła Roberta Luśnię o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Liga Polskich Rodzin.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#GlosZSali">(Nie ma go, poszedł na śniadanie.)</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#GlosZSali">(Zaraz kolega przyjdzie.)</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">W takim razie, jeśli pan przewodniczący Kotlinowski się zgodzi, poproszę następnego mówcę, a pan poseł Luśnia dotrze w tym czasie bezkolizyjnie, nie widzę bowiem pana posła. Pan poseł Luśnia zabierze głos jako następny.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę pana posła Janusza Lisaka o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselJanuszLisak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W trakcie pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na rok 2002 posłowie Unii Pracy, przedstawiając stanowisko klubu, zaznaczali, że tylko świadomość katastrofalnej sytuacji budżetu państwa zmusza nas do akceptacji tego niezwykle trudnego budżetu. Rzeczywiście jest to budżet ograniczeń, jest to budżet, w którym na większość dziedzin przeznacza się mniejsze nakłady niż w latach ubiegłych. W budżecie tym prawie wszystkie cele są finansowane w stopniu mniejszym niż wskazują na to realne potrzeby. Budżet ten zaledwie w minimalnym stopniu pozwala realizować socjaldemokratyczny program Unii Pracy i naszej koalicji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i Polskim Stronnictwem Ludowym. Niemniej jednak w imię odpowiedzialności za Polskę, w celu naprawy finansów kraju - zdestabilizowanych czy, mówiąc prościej, popsutych w wyniku 4-letnich rządów poprzedniej koalicji - w celu zapobieżenia katastrofie, która niestety ciągle nam zagraża, a która byłaby nieszczęściem dla całego narodu, zdecydowaliśmy się ten budżet poprzeć.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselJanuszLisak">Mówiliśmy wtedy, w trakcie pierwszego czytania, i powtarzamy to dzisiaj, że ten projekt ustawy jest w rzeczywistości programem ratunkowym i w tych kategoriach należy go oceniać: jako ratunek dla kraju, ratunek dla ojczyzny. Mamy świadomość, bo przecież znamy to z wielu innych dziedzin, że środki stosowane przez ratowników nie zawsze mogą być przyjemne dla ratowanego. Dobrze wiemy, że często tylko gorzkie lekarstwo i bolesne zabiegi są jedynym wybawieniem dla pacjenta. Dlatego z dużym zdziwieniem przyjmujemy słowa wypowiadane przez posłów zasiadających w ławach opozycyjnych, iż budżet ten jest niezbyt ofensywny, że można by było go ukierunkować bardziej prospołecznie. Przecież realna ocena stanu państwowej kasy pozwala stwierdzić - i co do tego nie powinniśmy się spierać - że bardziej hojne wydatki z tego budżetu nie są po prostu możliwe.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselJanuszLisak">Dostrzegamy natomiast w tym projekcie posunięcia chroniące najsłabszych, które są niezwykle istotne dla Unii Pracy, bo przecież Unia Pracy jest od lat postrzegana jako partia występująca w swoim programie w obronie interesów najbiedniejszych warstw społeczeństwa. Zachowanie waloryzacji rent i emerytur, mimo że w wysokości niesatysfakcjonującej, ale jednak, przeprowadzenie waloryzacji w sytuacji, gdy płace w sferze budżetowej są zamrożone, to naszym zdaniem, zdaniem Unii Pracy, sygnał mówiący milionom starszych osób, które swą ciężką pracą dobrze przysłużyły się ojczyźnie, że lewicowa koalicja SLD-PSL-Unia Pracy zawsze będzie postrzegać ich sytuację jako swoisty priorytet i zawsze będzie dbać o ich byt, nie pozwoli na jego pogorszenie się.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PoselJanuszLisak">Podobnie oceniamy przedłożenie, które znajdujemy w projekcie, odnoszące się do wysokości finansowania opieki społecznej. To, że nakłady na opiekę społeczną w 2002 r. są realnie wyższe od tych, które były w roku 2001, jest dowodem na to, iż los najsłabszych jest dla naszego rządu kwestią pierwszej wagi. Mamy świadomość, że dziś możemy zaoferować niewiele. To, co dziś możemy zaoferować, tak naprawdę do końca nikogo nie zadowala, ale prosimy o cierpliwość. Prosimy o czas, który pozwoli naszemu rządowi zażegnać widmo katastrofy, zwiększyć dochody budżetu, a wówczas będziemy mogli w większym niż dotychczas stopniu zaspokajać liczne potrzeby społeczne, pamiętając zawsze o priorytetach, które w programie socjaldemokratycznym Unii Pracy i naszej koalicji są zapisane. Gdy posłanka Platformy Obywatelskiej występująca w imieniu swojego klubu stwierdziła, że ten budżet to tak naprawdę walizka z socjalizmem, przyjąłem to stwierdzenie z satysfakcją, traktując je jako dowód uznania. Bo przecież przypomnijmy, drodzy państwo, że istotą socjaldemokracji jest ochrona najsłabszych i właśnie tego nasza koalicja będzie konsekwentnie bronić, mimo różnych liberalnych zakusów ze strony prawicy.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#GlosZSali">(Obiecanki cacanki.)</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PoselJanuszLisak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W trakcie pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej zaznaczaliśmy jednocześnie, że podczas prac w Komisji Finansów Publicznych będziemy poszukiwać oszczędności, aby wygospodarować środki, które moglibyśmy przeznaczyć na cele, jakie w naszej ocenie nie znalazły w przedłożeniu rządowym wystarczającego finansowego pokrycia. I tu wybraliśmy dwie drogi.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#PoselJanuszLisak">Po pierwsze, zastanowiliśmy się, czy rzeczywiście nie można zwiększyć dochodów budżetu państwa w stosunku do tych zaprojektowanych przez rząd. W naszej ocenie proponowane dochody z podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego, potocznie dochody z VAT, zostały przez rząd skrojone zbyt oszczędnie. Uważamy, że są tutaj rezerwy, i dlatego poparliśmy poprawkę, która przeznacza dodatkowo 625 mln zł w budżecie jako wpływ z tego podatku. Uczyniliśmy to, tym bardziej o tym przekonani, że w trakcie debat z rządem odstąpiliśmy od naszego początkowego zamiaru ograniczenia wydatków z tzw. środka specjalnego na wynagrodzenia, które w formie różnego rodzaju premii pobierają funkcjonariusze urzędów skarbowych, urzędów celnych itp. Ustąpiliśmy z tego naszego pierwotnego stanowiska, gdyż przyjęliśmy argumentację rządu, że są to elementy motywacyjne, zachęcające te służby do lepszej pracy. Skoro zatem utrzymujemy te elementy motywacyjne, to uważamy, że przedstawiciele służb skarbowych powinni wywiązać się lepiej ze swoich obowiązków i w związku z tym zapewnić budżetowi większe dochody. Dlatego uważamy, że wpływy, które w naszej poprawce zadeklarowaliśmy, powinny być nie tylko realne, ale istnieją też wszelkie znamiona, aby mogły one być przekroczone. Oczywiście ze względów bezpieczeństwa zgodziliśmy się na zapis, że gdyby jednak to zdarzenie nie miało miejsca, to wówczas te wydatki nie będą możliwe, bo przecież naszym nadrzędnym celem jest odpowiedzialność za państwo, a nie nieuzasadnione niczym rozdawnictwo.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#PoselJanuszLisak">Drugą drogą pozyskania środków na dodatkowe finansowanie tych najważniejszych dziedzin były oszczędności. I tu, jak już powiedział przewodniczący Komisji Finansów Publicznych pan poseł Czerniawski, udało nam się na drodze ograniczeń wydatków w tych sferach, które uznaliśmy za zbyt hojnie zaplanowane przez rząd, znaleźć jeszcze 674 501 tys. zł. Następnie wspólnie przystąpiliśmy do podziału tych środków. Jako absolutny priorytet przyjęliśmy kwestię dotyczącą oświaty i zapewnienia nauczycielom jeszcze w 2002 r. rozpoczęcia trzeciego etapu waloryzacji ich świadczeń, czyli po prostu podwyżek. Dlatego w budżecie poparliśmy zapis dotyczący 160 mln zł na te wynagrodzenia, który zapewnia od 1 grudnia podwyżki nauczycielskie. To niezwykle ważne, bo skutki tych podwyżek zostaną już przeniesione do budżetu na 2003 r. A więc nauczyciele mają gwarancje, że będą mieli realny wzrost nie tylko w roku 2002, ale również wyższą podstawę naliczania wynagrodzeń w roku 2003. I dodatkowo, znając wyjątkowo trudną sytuację finansową nauczycieli, z pieniędzy, które są zapisane warunkowo, a więc z tych 625 mln, przeznaczyliśmy 350 na pensje nauczycielskie. Jeżeli nasze prognozy się sprawdzą, to już od września nauczyciele jako jedna z nielicznych, a właściwie jedyna grupa świadczeniobiorców z budżetu będzie miała podwyżkiw 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#PoselJanuszLisak">Ponadto pozostałe pieniądze przeznaczyliśmy oczywiście na cele, które uważamy za najważniejsze, a więc: bezpieczeństwo publiczne, opiekę społeczną, służbę zdrowia, rolnictwo i naukę. W ten sposób został rozdysponowany cały zapas pieniędzy, którym dysponowaliśmy w ramach poczynionych oszczędności. I naprawdę z olbrzymim zdziwieniem usłyszałem na tej sali przed kilkudziesięcioma minutami stwierdzenie padające z ust posłanki Platformy Obywatelskiej, dotyczące kwestii, dlaczego w Komisji Finansów Publicznych nie głosowaliśmy nad tymi wszystkimi trzystoma iluś poprawkami, które się odnosiły do rozdysponowania kwot. Wyjaśniam zatem, że nie było możliwości rozdysponowania, bo tych pieniędzy już nie było, a trudno jest głosować nad czymś, czego nie ma. Nie wiem, według jakich zasad ekonomii pani profesor ten pogląd tu wygłasza, natomiast dla mnie jest oczywiste, że dzielimy, dopóki jest, gdy się skończy, dalej dzielić nie możemy. Nie możemy żyć w świecie wirtualnej, życzeniowej ekonomii, bo jeżeli w niej żyjemy, to prokurujemy kolejną dziurę budżetową, jaką już raz udało się państwu wygenerować . I myślę, że dla Polski wystarczy ten jeden raz; nie należy tego przykładu powielać.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#PoselJanuszLisak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Były kwestionowane tutaj...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, przepraszam bardzo, czekałem na ten fragment pańskiej wypowiedzi, sądząc, że pan zmierza już do konkluzji. Są one konieczne z uwagi na to, że czas klubowy został wyczerpany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanuszLisak">Rozumiem, już zmierzam do konkluzji, panie marszałku. Minuta i kończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, jest to konieczne, niestety.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#GlosZSali">(Dobrze gada.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJanuszLisak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Były tu zastrzeżenia co do pieniędzy, które przeznaczyliśmy na Urząd Ochrony Państwa. Chciałbym jednakże przypomnieć, że są to pieniądze na walkę z terroryzmem, których rząd nie mógł wcześniej zaplanować, ponieważ pewne zdarzenia miały miejsce już po opracowaniu budżetu. W związku z tym myślę, że w imię naszego wspólnego bezpieczeństwa również należy poprzeć tę dyspozycję.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselJanuszLisak">Niestety, nie wszystkie cele udało się zaspokoić z pozyskanych środków. Dlatego z pełną satysfakcją jako Unia Pracy poprzemy poprawkę awizowaną tu przez pana przewodniczącego Czerniawskiego, dotyczącą przesunięcia pewnych kwot w wysokości 60 mln zł na finansowanie budowy dróg i autostrad. Inwestycja w infrastrukturę jest niezwykle potrzebna dla rozwoju gospodarki i na ten cel warto poszukać pieniędzy, a wydaje się, że źródło finansowania mamy pewne i wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselJanuszLisak">Niestety nie można tego samego powiedzieć o Krajowym Funduszu Mieszkaniowym, bo nie potrafimy znaleźć w tej chwili źródła finansowania, choć mamy świadomość, że tu przeznaczenie dodatkowych środków byłoby również niezwykle korzystne.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PoselJanuszLisak">Kończąc już, bo wiem, że czas minął, chciałbym stwierdzić w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy, że będziemy popierać budżet państwa w kształcie zaproponowanym przez Komisję Finansów Publicznych. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu za wystąpienie w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Roberta Luśnię w imieniu klubu Ligi Polskich Rodzin.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselRobertLusnia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przed czterema miesiącami byliśmy świadkami festiwalu obietnic i sloganów w wydaniu pana premiera Millera. Z tej trybuny padały obietnice zasadniczej zmiany polityki gospodarczej Polski. Wprowadzony miał być podatek importowy, a polskie przedsiębiorstwa miały być zrównane w prawach z przedsiębiorstwami zagranicznymi. Skończyć się miało uprzywilejowanie nie tylko supermarketów niszczących nasz rodzimy handel, ale i ukrócona miała być praktyka transferu zysków za granicę i ucieczki przedsiębiorstw międzynarodowych przed słusznym opodatkowaniem w Polsce. Ład, sprawiedliwość społeczna, porządek i rozwój - tak brzmiały zapowiedzi wyborcze i powyborcze SLD. Dziś widzimy, co z tego zostało. Czy może w tym czasie zdarzył się cud i zasadniczo poprawiła się sytuacja polskiej gospodarki? Nie, stało się inaczej - sytuacja codziennie dramatycznie się pogarsza. 100 dni rządów premiera Millera to 100 dni kontynuowania polityki liberalno-komunistycznej</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselRobertLusnia">, liberalno-komunistycznej gospodarki, co zaowocowało wzrostem bezrobocia o 115 tys. osób, czyli ponad 1000 osób dziennie. Równocześnie tzw. ustawy okołobudżetowe oznaczają brutalne uderzenie w najuboższe i najwrażliwsze grupy społeczne. Matkom zabrano urlopy macierzyńskie, inwalidom i studentom - zniżki przejazdowe, w przypadku dzieci nałożono VAT na zabawki, a akcyza na energię elektryczną oznacza katastrofę dla rodzinnych budżetów. I to w kraju, który ma możliwość produkowania najtańszej energii elektrycznej w Europie. Pytanie: Czyj dyktat o tym zadecydował? Dlaczego podwyższamy cenę energii, której mamy tak wiele i która może być tania? Ale pensje dla urzędników Ministerstwa Finansów mają wzrosnąć, odprawy dla prezesów wielkich firm skarbu państwa sięgają milionów złotych. Karuzela stanowisk trwa nadal, a ludźmi Millera i Kaczmarka obsadza się najbardziej lukratywne stanowiska, nie zmieniając nic w ich sposobie działania. Co najważniejsze - nie zmieniono podstawowej koncepcji gospodarczej polegającej na podporządkowania polskiej gospodarki Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PoselRobertLusnia">Panie Premierze! Panie Ministrze! Niestety, nieobecni dzisiaj. To nie jest kwestia różnic politycznych między nami. Wyprzedaż Polski, którą panowie realizujecie, każe nam powiedzieć, że wasz rząd reprezentuje inną rację stanu i inne interesy.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PoselRobertLusnia">Wysoka Izbo! Abstrahując od realności wykonania tego budżetu - o czym później - pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, iż w świetle opublikowanych ostatnio przez rząd dokumentów to, nad czym dzisiaj radzimy, jest stertą makulatury, do której chyba sam rząd nie przywiązuje żadnej wagi. Nikt nie raczył przyjść i wysłuchać, co Sejm ma w tej sprawie do powiedzenia. W opublikowanej ostatnio ˝Strategii gospodarczej rządu˝ przedstawiono zupełnie inne założenia makroekonomiczne, niż przyjęto przy formułowaniu budżetu na ten rok. W strategii założono, że wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wzrośnie o 4,3%, w budżecie - o 0,2%. Która z tych wartości jest prawdziwa? Gdyby prawdziwy był wzrost o 4,3%, to spowoduje on wzrost dochodów budżetowych, który nie został przez rząd uwzględniony. Natomiast zmniejszeniu powinny ulec dochody budżetu z powodu zmniejszenia wpływów z cła i VAT, gdyż zmniejszyć się mają średnioroczne kursy dolara i euro. Jak widać, są to dane sprzeczne pomiędzy strategią a budżetem. Wywołują one odmienne skutki, przesądzając o niewykonalności budżetu. Mniej też wpłynie do budżetu z tytułu podatków, gdyż nadal mają ubożeć emeryci i renciści. Okazuje się, iż nie jest prawdą - jak to koalicja SLD-UP-PSL przedstawiła w założeniach budżetowych - że renty wzrosną o 6,9% poza rolnictwem, a w rolnictwie o 6%. Wedle strategii gospodarczej rządu mają wzrosnąć odpowiednio o 2,7% i o 1,8%, czyli realnie poniżej poziomu inflacji i poniżej zakładanego poziomu wzrostu cen konsumpcyjnych i usług. Tak więc pod rządami, które mienią się lewicowymi, emeryci i renciści mają realnie ubożeć co najmniej o 2%. A są to tylko nieliczne z wielu przykładów, jak rząd Leszka Millera, delikatnie mówiąc, mija się z prawdą. Przecież w czasie, gdy rząd przyjmował strategię, trwały jeszcze prace w Komisji Finansów Publicznych i można było złożyć autopoprawki. Wysokiej Izbie pozostawiam do oceny, dlaczego tego nie zrobiono. Nie ma najmniejszej wątpliwości co do tego, że rząd nie przywiązuje do tej ustawy żadnej wagi i że nadal będzie robił to, co będzie chciał, nie przejmując się ustawą budżetową. Tak przecież było w listopadzie 2001 r. Wbrew ustawie o finansach publicznych minister finansów dokonał wówczas wydatków budżetowych na spłatę długu brazylijskiego. Premier Belka dokonał rozchodu budżetowego, mimo iż nie było to zapisane w ustawie budżetowej. To w celu pokrycia operacji FOZZ-bis premier Belka nowelizował w grudniu zeszłoroczny budżet. Wtedy też publicznie - tu, z tej mównicy - oświadczył, że dokumenty związane ze spłatą tzw. długu brazylijskiego zostaną posłom udostępnione. Od tamtej pory minęły już dwa miesiące. Nie muszę chyba nikomu w tej Izbie mówić, co jest warte słowo pana premiera. W tej sytuacji nie dziwi mnie już to, że komisarz Verheugen nazywa kryminalistami tych polityków, którzy obiecywali polskim rolnikom 100-procentowe dotacje. Ten rząd już od pierwszego dnia mijał się z prawdą. Premier Miller w swoim exposé mówił, że wydatki budżetu nie będą większe niż 183 mld zł, a przecież są większe o 2 mld zł. Mówił o eliminacji marnotrawstwa w gospodarowaniu groszem publicznym, o ratowaniu państwa przed bankructwem. Wśród tych chlubnie brzmiących haseł - jak przystało na troskliwego gospodarza, stojącego w obliczu bankructwa - rząd Leszka Millera w roku bieżącym zamiast wydać 800 mln zł na spłatę raty długu brazylijskiego, wydaje 5 mld zł na spłatę części długu brazylijskiego, bo tyle musi odprowadzić za obligacje do NBP. To się nazywa według pana premiera Millera efektywna polityka pieniężna; gospodarza, który stoi w obliczu bankructwa. Może więc warto, by Wysoka Izba oraz opinia publiczna uświadomiły sobie, ile spraw, ile potrzeb społecznych można by rozwiązać w tym roku, gdyby nie brazylijska awantura panów Belki, Balcerowicza i Millera. Na przykład wystarczyłoby środków na podwyżki dla nauczycieli, o które SLD tak bardzo się tutaj troska, na kontrakty wojewódzkie, na zaległe podwyżki dla pielęgniarek. Ale wróćmy do budżetu, założeń makroekonomicznych i polskiej gospodarki. Liga Polskich Rodzin nie ma najmniejszych wątpliwości: tych założeń, które przyjął rząd, nie da się zrealizować. Przecież to rząd Leszka Millera zakłada, że bezrobocie wzrośnie do 19%. To katastrofa społeczna i gospodarcza. Przy ciągle rosnącym bezrobociu nie zwiększy ten rząd popytu krajowego, a to jest przecież główny czynnik napędzania koniunktury gospodarczej. Produkt krajowy brutto nie wzrośnie więc nawet o 1% do poziomu - nie wiem - 759 lub 764 mld zł. Która wartość jest prawdziwa, to pozostaje państwu do rozstrzygnięcia, bo rząd w swoich oficjalnych pismach podaje dwie różne i sprzeczne ze sobą wartości na ten rok. Tak rozbieżne założenia przyjmuje rząd w budżecie i w programie gospodarczym. Przy tak wielkim bezrobociu, sięgającym 19%, jak zakłada rząd Leszka Millera, braku popytu krajowego produkt krajowy brutto może spaść nawet o 2%. Nie ma więc co liczyć na to, że wpływy do budżetu wyniosą 145 mld zł. Może to być nawet o 10 - 15 mld mniej.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PoselRobertLusnia">To wszystko jest wynikiem błędnej polityki, jaka przez ostatnie 8 lat była w Polsce realizowana, przede wszystkim błędnej polityki importowania do Polski bezrobocia. To za poprzednich rządów koalicji SLD-PSL deficyt handlowy z Unią Europejską rósł w postępie geometrycznym, z 1 900 mln zł w 1994 r. do 7 mld w 1996 r. i 11 mld w 1997 r. Dziś, gdy ta właśnie koalicja zafundowała nam taki import bezrobocia, słyszymy, że nie ma innej alternatywy niż Unia Europejska. Aby do końca zmusić Polaków do uległości wobec Unii, rząd Leszka Millera postanowił jeszcze bardziej zubożyć społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#PoselRobertLusnia">To coraz głębszemu drenażowi naszych kieszeni służą uchwalone przez sejmową większość ustawy okołobudżetowe: zamrożenie progów podatkowych, likwidacja ulgi budowlanej, podnoszenie VAT-u na wyroby dla dzieci, skrócenie urlopów macierzyńskich. A wszystko w czasie, gdy kapitał spekulacyjny hula sobie po Polsce tylko dlatego, że rząd SLD-UP-PSL nie wypełnia postanowień ustawy o Narodowym Banku Polskim. Przecież w tej ustawie jest zapisane, kto w Polsce ustala kurs złotego. Mówi o tym dokładnie art. 24, który przesądza, że o kursie złotego decyduje rząd RP. On i tylko on rozstrzyga te sprawy. Tymczasem rząd mówi nam Polakom: musimy zaciskać pasa, bo dziura budżetowa, bo to, bo tamto.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#PoselRobertLusnia">Z drugiej zaś strony - za przyzwoleniem tego rządu, poprzez sztucznie utrzymywany wysoki kurs złotego - banki w Polsce stanowią swoiste eldorado dla spekulantów kapitałowych. Przez tak utrzymywany kurs złotego coraz mniej opłaca się polskim przedsiębiorcom produkcja eksportowa.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#PoselRobertLusnia">Polski eksport i produkcja wewnętrzna mogłyby się rozwinąć, gdyby PSL chciał podtrzymać swoje obietnice wyborcze i zrealizować je, gdyby wprowadzono podatek importowy. Wpływy do budżetu mielibyśmy już w tym roku rzędu 10-15 mld zł. Ale PSL widocznie o tym zapomniał.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#PoselRobertLusnia">W ramach tzw. ratowania Polski przed bankructwem rząd Leszka Millera zamiast wykorzystać możliwości budżetowe na stymulowanie tworzenia miejsc pracy i zwiększanie popytu wewnętrznego na wyroby krajowe, a co za tym idzie - pobudzenie gospodarki, ten rząd i większość parlamentarna proponują nam życie na coraz większy kredyt w obcych bankach. Wzrost obsługi długu publicznego ma wynieść 26 mld zł, czyli prawie 1/5 wpływów do budżetu. Oszukiwaniem samych siebie można nazwać konstrukcję dotacji z budżetu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oszacowaną na 27 mld zł oraz założenie przekazania do otwartych funduszy emerytalnych składki w wysokości 11,5 mld zł. Już dziś zaległości wobec otwartych funduszy emerytalnych budżetu państwa rosną do 12 mld zł, a jak tak dalej pójdzie Polska popadnie wobec zagranicznych funduszy emerytalnych w długi nie do oddania. Zamiast wykorzystać własne rezerwy dewizowe, bezproduktywne dla polskiej gospodarki w 2002 r., rząd zadłuży znowu nasz kraj za granicą w Banku Światowym, Europejskim Banku Inwestycyjnym, Banku Rozwoju Rady Europy i międzynarodowych instytucjach finansowych na blisko 43 mld zł. Przy takim tempie dług wewnętrzny i zagraniczny w 2000 r. może przekroczyć 100 mld dolarów. Państwowy dług publiczny w tym roku wyniesie ponad 300 mld i będzie wyższy niż w 2001 r. o 50 mld. To wszystko zapewne, aby dać satysfakcję słynnemu powiedzeniu pana Leszka Balcerowicza, który mówił: będziemy pluć krwią i spłacać długi.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#PoselRobertLusnia">Niewiele jednak się robi w sytuacji, gdy zobowiązania podatkowe i należności wobec budżetu z tytułu nieprawidłowości i zaległości podatkowych wynoszą 20 mld zł. Z tego tytułu nieprawidłowości w zakresie prawa dewizowego budżetowi należy się aż 11 mld. Budżet w 2002 r. przewiduje ich dalszy wzrost, a osławione ˝brygady tygrysa˝ premiera Belki dalej się szkolą.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#PoselRobertLusnia">Choroby recesji, w jaką wpędził nasz kraj Balcerowicz i kolejni ministrowie finansów, nie da się uleczyć żadną, nawet najbardziej gorzką pigułką, nawet jeżeli minister finansów pan prof. Marek Belka zalegalizuje miękkie narkotyki i opodatkuje handel nimi, czemu osobiście dał wyraz w jednej z dyskusji internetowych.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#PoselRobertLusnia">Dla Ligi Polskich Rodzin jest nie do przyjęcia, aby środki specjalne...</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#GlosyZSali">(O, właśnie, właśnie!)</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#PoselRobertLusnia">... zamiast częściowo zmniejszać deficyt budżetowy służyły do wypaczania obrazu zarobków w sferze budżetowej oraz tworzyły swoistą kastę beneficjentów. Bryluje w tym procederze Ministerstwo Finansów. Na drugie, a nawet na trzecie pensje w tym ministerstwie wydaje się ze środka specjalnego trzy razy więcej pieniędzy niż potrzeba na podwyżki dla nauczycieli w tym roku. I myślę, że pan poseł Lisak powinien o tym wiedzieć najlepiej. Na podwyżki dla SLD-owskiej i UP-owskiej biurokracji w Ministerstwie Finansów przeznaczono trzy razy więcej niż na podwyżki dla nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#PoselRobertLusnia">Wśród wpływów podatkowych do budżetu stale rośnie procentowy udział podatku dochodowego od osób fizycznych i ciągle maleje udział procentowy podatku dochodowego od przedsiębiorstw. Tak więc Polacy w coraz większym stopniu finansują budżet państwa. Nie do przyjęcia jest to, że rząd nie robi nic, aby w końcu zaczęły wpływać do budżetu podatki dochodowe od przedsiębiorstw. A przecież wystarczyłoby przeprowadzić przez urzędy celne i skarbowe dokładną kontrolę hipermarketów, firm importujących leki do Polski i odzyskać tracone w firmach cła i podatki. Szacuje się, że byłyby to wpływy rzędu 2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#PoselRobertLusnia">Należy natychmiast i to w sposób energiczny, wręcz drastyczny, ograniczyć transfer zysków za granicę dokonywany przez firmy zagraniczne działające w Polsce. Roczne straty budżetu z tego tytułu wynoszą 5-8 mld zł. Najczęściej dokonywane to jest pod postacią cen transferowych, zakupu licencji, usług konsultingowych, zaciągania kredytów w spółkach matkach, jak i poprzez zwykłe oszustwa podatkowo-rachunkowe.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#PoselRobertLusnia">Należałoby poczynić oszczędności również w Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego. Jeszcze nie tak dawno budżet tej kancelarii wynosił 30 mln, dziś jest to kwota prawie 5-krotnie wyższa. Jest więc gdzie szukać oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#PoselRobertLusnia">Dbając o bezpieczeństwo energetyczne Polski, należy wreszcie przestać korzystać z pośredników w dostawach surowców i w eksporcie energii elektrycznej. Utracone wpływy budżetowe z tego tytułu to 2 mld zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#PoselRobertLusnia">Liga Polskich Rodzin przypomina rządowi i Radzie Polityki Pieniężnej, że każda obniżka stóp procentowych o 1% to zmniejszenie dla budżetu kosztów obsługi długu publicznego o 1 mld zł - 1 mld zł pozostawiony w Polsce, a nie wywieziony przez obce banki za granicę.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#PoselRobertLusnia">Rząd powinien natychmiast wycofać się z finansowania największego skandalu prywatyzacyjnego w Europie, jakim był program narodowych funduszy inwestycyjnych. Straty, jakie z tego tytułu zostały poniesione, to 2,5 mld zł. Te środki są przecież do odzyskania. Dlaczego pani minister Piwnik jeszcze nic w tej sprawie nie robi? Sięgnąć tylko trzeba do kieszeni aferzystów. Czego, a może kogo, koalicja rządowa wciąż się boi? Zamiast odzyskać stracone pieniądze, robi się coś przeciwnego - co miesiąc dopłaca się 70 mln do tych funduszy. To jakiś obłęd chyba pana ministra Kaczmarka. Przecież to pan minister Kaczmarek i SLD namawiali Polaków do kupowania świadectw udziałowych. Polacy teraz czekają na zwrot utraconych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#PoselRobertLusnia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Budżet, który przedstawia rząd pana Millera, nie chroni polskiego rolnictwa, przeciwnie - niszczy go na żądanie Unii Europejskiej. Nie chroni polskiego handlu, przeciwnie - wspiera zagraniczne supermarkety. Nie stymuluje polskiej przedsiębiorczości, przeciwnie - zakłada wzrost bezrobocia. Nie chroni polskiej rodziny, przeciwnie - niszczy ją, a strategia gospodarcza potwierdza, że rząd Leszka Millera przewiduje, iż nas, Polaków, będzie coraz mniej. Ten budżet nie daje żadnych nadziei na rozwój i sprawia, że tzw. założenia programu gospodarczego, szumnie ostatnio przedstawione, są czczą propagandą.</u>
          <u xml:id="u-39.25" who="#PoselRobertLusnia">Na koniec trzeba powiedzieć, co następuje: budżet, który rozpatrujemy, jest budżetem SLD, ale i budżetem Unii Europejskiej - to on ma nas wprowadzić do Unii. Warto więc, by wszyscy Polacy, którzy będą zastanawiać się w ciągu najbliższego roku, dlaczego żyje im się coraz gorzej i dlaczego, mimo wciąż tak wielkich możliwości rozwoju, nasz kraj jest niszczony, pamiętali, że zawdzięczają to koncepcji całkowitego podporządkowania Polski obcym interesom.</u>
          <u xml:id="u-39.26" who="#PoselRobertLusnia">Liga Polskich Rodzin we wszystkich podniesionych tu kwestiach składa poprawki, równocześnie zastrzegając, iż kierunek prac nie daje nadziei na stworzenie dobrego budżetu. Dlatego też Liga Polskich Rodzin będzie głosowała przeciwko temu budżetowi. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-39.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysłuchaliśmy wystąpienia w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję za poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PoselJanuszLisak">(W trybie art. 109...)</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">O zabranie głosu prosi pani minister Halina Wasilewska-Trenkner.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę panią minister.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł?</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PoselJanuszLisak">(W trybie art. 109, sprostowanie.)</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Może po pani minister, jeśli można.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zgodnie z tym, o czym mówił przed chwilą pan poseł Luśnia, utrzymując się w tej samej jak gdyby konwencji, najważniejszą rzeczą przy informowaniu opinii publicznej, przy dyskutowaniu spraw w Wysokiej Izbie jest...</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#GlosZSali">(Mówienie prawdy, nie kłamstw.)</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">...mówienie prawdy, a nie mijanie się z nią, z faktami. Proszę wobec tego pozwolić mi na to, abym powiedziała o kilku sprawach, które wyglądają nieco inaczej, niż to był łaskaw przedstawić pan poseł.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Po pierwsze...</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#GlosZSali">(Wyraźnie czy nie?)</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Wyraźnie, zupełnie dokładnie i wyraźnie.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">...budżet roku 2001 nie był budżetem koalicji, SLD. Budżet roku 2001 zakładał dochody w wysokości 161 mld zł. Budżet ten zrealizowano, jeśli chodzi o wysokość dochodów, na poziomie 140,5 mld zł, czyli brakowało, bagatela, 20,5 mld zł, żeby zrealizować ten budżet tak, jak pierwotnie założono. Przyczyną była sytuacja gospodarcza. Ale w tej sytuacji gospodarczej, panie pośle, to, co panowie uważają za wyjątkowo możliwe do osiągnięcia, czyli wpływy z podatków pośrednich, założone było w wariancie pierwotnym w wysokości 94 494 mln. Potem zostało to skorygowane w pierwszej nowelizacji budżetu do poziomu 87 018,6 mln zł, zrealizowane zaś w wysokości 82 475,2 mln zł. Różnica to 12 mld zł, czyli na całe 20,5 mld zł ubytku aż 12 mld przypada na podatki pośrednie, VAT i akcyzę. Nie są to podatki łatwe do zbierania.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Po drugie, jak pan może, panie pośle, wobec całej Polski, wobec całej Wysokiej Izby mówić o ludziach, którzy zbierają te podatki, że jest to kasta podejrzanych oligarchów? Podejrzana oligarchia z tej kasty pracowników urzędów skarbowych i pracowników służb podobnych otrzymuje przeciętnie wynagrodzenie miesięczne rzędu 1 tys. zł. Dostają ci ludzie prawie drugie tyle, około 900 zł miesięcznie, w charakterze nagrody i premii, jeśli zgromadzą kwoty odpisywane na środki specjalne. To nie jest specjalny przyrost wynagrodzeń. Zawsze, odkąd powstały służby skarbowe, czyli od 1991 i 1992 r., system wynagradzania tych ludzi w Polsce opierał się na dwóch składnikach. Jeden to wynagrodzenie, które każdy otrzymuje miesięcznie. Drugi to premia otrzymywana raz na kwartał, równa, jak powiadam, w swoim wymiarze prawie 90% tego wynagrodzenia - jeśli zbiór podatków jest właściwy. Jeśli zbioru podatków nie ma, to nie ma odpisów na te środki specjalne i wówczas premia jest odpowiednio niższa. To, co zapisano w ustawie budżetowej na rok 2002, to jest dokładnie to samo, jeśli chodzi o wynagrodzenia tych ludzi, co było przewidziane i co wypłacono w roku 2001. Ta reguła obowiązuje wszędzie, a pan jest łaskaw mówić, że oto oni dostają podwyżkę wynagrodzeń, a nauczyciele jej nie dostają. Nikt w sferze budżetowej, póki co, nie uzyskuje podwyżki w roku 2002. Tak stanowią ustawy. Natomiast jest podjęta przez Wysoką Izbę próba gromadzenia ewentualnych środków, jeżeli się takie znajdą, na podwyżki wynagrodzeń właśnie nauczycieli. A więc proszę nie wprowadzać opinii publicznej w tym miejscu w błąd.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">(Głos z sali: Ale pan poseł Luśnia się uczy, pani minister).</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Inni też muszą wiedzieć, jak sprawa wygląda.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Trzecia kwestia, którą pan poseł był łaskaw naświetlić w sposób nadzwyczaj smakowity, dla sensacji. Pertraktacje z rządem brazylijskim o spłatę kredytu, o tzw. wykupienie kredytu brazylijskiego, rozpoczęto w lipcu roku 2001. Jak mi się wydaje, wówczas zupełnie inna koalicja była u władzy. Zakończono je podpisaniem porozumienia i przelaniem pieniędzy 10 listopada. Zapewniam państwa, pana posła Luśnię również, że nie można dokonać tego typu transakcji w ciągu dwóch czy trzech tygodni. To trwa miesiące, zanim się uzyska zgodę kontrahenta, zgodę Klubu Paryskiego, która w tym momencie też była potrzebna. Pan poseł Luśnia został przez moich kolegów serdecznie zaproszony do Ministerstwa Finansów, żeby, jeżeli będzie chciał, przejrzeć akta dotyczące tej pożyczki. Ale pan poseł, o ile mi wiadomo, i sam to dzisiaj powiedział, dotychczas z tego zaproszenia nie skorzystał.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#GlosZSali">(Woli gadać.)</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">I wreszcie ostatnia sprawa. Mówiliśmy wielokrotnie o tym - pisaliśmy też do pana posła - jak wyglądało rozliczenie tej pożyczki, że wykupiliśmy 3,2 mld dolarów, płacąc za to 2,4 mld dolarów. Jeśli ktoś kupuje dług za 75% jego wartości, może go tak spłacić, to trudno to nazwać złym interesem. Rzadko zdarza się taki interes, żeby można było go zrobić przy każdym rozliczeniu kredytowym, nie tylko międzypaństwowym.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna sprawa: rozkradanie gospodarki przez obecną koalicję. Nie wiem, czy pan poseł sobie zadał trud, ale gwoli ścisłości podaję, że przychody, jakie miały być zrealizować w roku 2001 z wpływów z prywatyzacji, w ustawie budżetowej wynosiły 18,8 mld zł - wykonano niecałe 11. To inna sprawa. Ale w budżecie na rok 2002 przychody z prywatyzacji wynoszą 6,8 mld zł. Wydaje mi się, że to jest mniej niż 18, ale może to nie jest tak, może prawda wygląda inaczej.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Obietnica, że rolnictwo otrzyma od razu po wejściu do Unii pełne opłaty. Proszę państwa, to nie jest założenie wynikające ze zmiany stanowiska negocjacyjnego dokonanej przez ten rząd. To jest założenie, jakie było w stanowisku negocjacyjnym w obszarze: Rolnictwo od samego początku, bo tak były rozliczane nasze ewentualne korzyści, jak i nasze koszty związane z wejściem do Unii. Proszę więc i to wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Sprawa następna. Pan poseł Luśnia był łaskaw powiedzieć o budżecie, który przedłożył rząd pana premiera Buzka, że był to budżet ministra finansów. Ja byłam w tym czasie ministrem finansów i proszę przyjąć moje oświadczenie, że budżet, jaki przedłożył minister finansów Radzie Ministrów pana premiera Buzka, zakładał wydatki budżetowe w kwocie 194,7 mld zł oraz 40-miliardowy deficyt, co dawało, proszę państwa, 154 mld zł dochodów. Te dochody byłyby osiągane przy kilku założeniach, o których też powiedzmy - m.in. przy założeniu, że podstawowa stawka VAT wszędzie rośnie o 2%, czyli było to obciążenie podatkowe. Były również propozycje wycofania ulg w podatku dochodowym i od osób fizycznych, i od osób prawnych. Proszę zatem nie mówić, że nie było zmian w podatkach. Była również propozycja wprowadzenia akcyzy energetycznej. I też proszę nie mówić, że nie było.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Jeszcze inaczej wyglądał ten budżet, gdy przeszedł przez Radę Ministrów i trafił do Sejmu - zakładał jeszcze wyższe wydatki. Choć rozwiązania podatkowe były inne, ale i tak trzeba było w tej drugiej wersji, która trafiła do Sejmu, zgromadzić środki na sfinansowanie wydatków w wysokości 197 mld zł, przy 40 mld deficytu - co daje 157 mld zł dochodów z tytułu podatków. Inne były rozwiązania podatkowe, ale nieprawda, że nie były wprowadzane. Były proponowane w każdym z tych budżetów. Po stronie wydatków, proszę państwa - nie jest prawdą, że 40 mld zł deficytu to rzecz realna, a owe 90 mld, o których tyle jest mowy, to rzecz nierealna. Jednak w tych 90 mld zł różnicy między dochodami i wydatkami, w tej czarnej dziurze nie może utonąć prawda, trzeba ją wydobywać na wierzch i powtarzać. A prawda jest taka: gdybyśmy przyjęli w każdym dowolnym rzędzie na rok 2002 to, co było zapisywane w ustawach budżetowych, które zostały zmienione, w ustawach, które były uchwalone w Sejmie III kadencji, to wówczas wydatki musiałyby oscylować na poziomie właśnie owych dwustu kilkudziesięciu miliardów, prawie 230 mld, a gospodarka ze strony dochodowej, dlatego że jest w takiej, a nie innej fazie cyklu koniunkturalnego, mogła wygenerować bez zmian do 140 mld dochodów , co zresztą potwierdzają wyniki roku 2001. W związku z tym różnica między tym, co mogła generować gospodarka, a tym, co chcielibyśmy sfinansować, wynosiła 90 mld. I nie można, proszę państwa, mówić o tym, że to chciejstwo sfinansowania większych wydatków minęło - przepraszam za ten wyraz, panie marszałku i Wysoka Izbo, ale powiedzmy, że to są marzenia. Otóż marzenia są na miarę kraju, który ma zupełnie inny stan gospodarczy niż gospodarka polska, ma zupełnie inną dynamikę i zupełnie inny potencjał. Dlatego każdy z rządów i każdy z ministrów finansów mówił o tym, że to, co można sfinansować, to maksymalnie 40 mld zł deficytu, ale to wymaga działań i po stronie dochodów - żeby zwiększyć potencjalne dochody - i po stronie wydatków, redukcji wielu z tych wydatków. Proszę uprzejmie porównać - nie będę państwa nużyła tym, bo to długa lista - jakie były propozycje rządu pana premiera Buzka, jeśli chodzi o redukcję wydatków, z propozycjami, jakie zostały złożone przez rząd koalicji SLD-PSL i UP.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#GlosZSali">(Przez panią proponowane.)</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Nie, nie przeze mnie. Akurat wyjątkowo te propozycje, panie pośle, nie były moje, nie są propozycjami ministra finansów, chociaż w wielu przypadkach bronię ich gorąco ze względu na finanse kraju dziś, jutro i pojutrze.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Nie można mówić, że decyzja o tym, iż wymiar urlopów macierzyńskich wrócił do stanu, który obowiązywał od roku 1974, to zaskoczenie dla polskich rodzin. Dla bardzo niewielkiej grupy kobiet, które były w stanie odmiennym w momencie zmiany ustawy - tak, ale wprowadzili państwo stosowne vacatio legis. Takich urlopów macierzyńskich jak te, które były w krótkim okresie roku 2001 i obowiązują obecnie, praktycznie nie ma w żadnym kraju europejskim, bo żaden kraj europejski na takie urlopy pozwolić sobie nie może.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Nie można mówić, że biedni studenci zostali pozbawieni prawa do ulg, bo biedni studenci mają prawo do 37-procentowej ulgi. Kiedy ja byłam studentką, mieliśmy prawo do 33-procentowej ulgi, co państwo, którzy są z tej samej generacji bądź sąsiednich, mogą potwierdzić. Nie wyrządziliśmy biednym studentom straszliwej krzywdy. Rozumiem, że odbieranie komuś przywilejów, które ktoś miał zamiar posiadać na zawsze, jest bolesne, ale, proszę państwa, gospodarka kraju jest interesem ponad wszystko, jeśli jej nie wyciągniemy z tego zagrożenia, w którym jest w tej chwili, może znaleźć się w sytuacji dużo gorszej. Człowiek jest najważniejszy, ale człowiek nie potrafi żyć powietrzem, niestety, a i dobrymi obietnicami. Człowiek żyje dobrami realnymi, wiarą m.in. w prawdę, ale to może nie dla wszystkich jest jasne...</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#GlosZSali">(A Kwaśniewski ma żyć trzy razy lepiej...)</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Nie, Kwaśniewski nie żyje, panie pośle, trzy razy lepiej, pan jest łaskaw zapominać, że owe 30 mln zł, o których tutaj mowa, to są wydatki sprzed bardzo wielu lat i to wcale nie była kancelaria pana prezydenta Kwaśniewskiego, choć pan prezydent Kwaśniewski sprawuje urząd już drugą kadencję.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#GlosZSali">(Ale Kwaśniewski ma przywileje...)</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Poza tym odciągnięto od tego, żeby nie psuło efektu, 40 mln zł na fundusz rewaloryzacji Krakowa, były tam zawsze, dlaczego więc ich akurat w tym porównaniu nie ma...</u>
          <u xml:id="u-41.26" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Następna sprawa. Pan poseł był łaskaw powiedzieć o budżecie, że jest stekiem zdarzeń mało pomyślnych, oraz że program rządu jest także stekiem obietnic bez pokrycia. Wolno każdemu sądzić, co chce, ale nie zawsze wolno tę wiarę opierać na argumentach, które wynikają z tego, że się przekręca fakty. Raz jeszcze to podkreślam. Otóż, proszę państwa, różnica między danymi w scenariuszu rozwojowym, stanowiącymi podstawowe wskaźniki makroekonomiczne w programie rządu na rok 2002, jest widoczna w dwóch miejscach, jeśli chodzi o założenia budżetowe. Pierwsze z tych miejsc dotyczy dynamiki importu. Jest założona mniejsza dynamika importu, chociaż pan poseł twierdzi, że ta mniejsza dynamika importu oznacza, że będziemy do naszego kraju eksportowali czy importowali bezrobocie od innych. My natomiast zakładamy, że będzie można ograniczyć dynamikę importu bardziej niż założono to w budżecie. A różnica jest ogromna, bo my pierwotnie zakładaliśmy, że będzie to 3,6%, a projekt scenariusza robiony dwa miesiące później w oparciu o inne dane statystyczne zakłada 3,8, taka jest różnica. Następna różnica dotyczy wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Nasze przewidywania na rok 2002, te, które są zawarte w ustawie budżetowej, te, które stanowią podstawę waloryzacji różnego rodzaju świadczeń, wynoszą 4,5% , chodzi o założenia na rok 2002. W scenariuszu jest napisane, że jest szansa, aby inflacja wynosiła 4,1%, bo ona bardzo gwałtownie pod koniec ubiegłego roku spadła. Czy to jest ogromna różnica? Ano tak, bo jakby się chciało zastosować te przeliczniki do realnych wzrostów wynagrodzeń, to one się trochę zmieniają, ponieważ mniejszy będzie iloraz. To dlatego są różnice, minimalne zresztą, bo to są dziesiąte części procenta między jednym a drugim układem, aczkolwiek wartości absolutne są wartościami takimi samymi, co także polecam państwa uwadze. I to jest następna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-41.27" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Wreszcie porozmawiamy o celach. Wydaje się, że niemała...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pani minister, bardzo przepraszam, oczywiście pani korzysta z prawa członka rządu do zabierania głosu poza kolejnością mówców i czas pani wystąpienia nie jest limitowany, ale prosiłbym, w miarę możliwości, o zbliżanie się do konkluzji, dlatego że nie byłoby dobrą praktyką, gdyby wystąpienia w tym trybie były dłuższe niż klubowe wystąpienia posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Rozumiem, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o uwzględnienie tego elementu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Uważam, że każdy przedsiębiorca powinien pamiętać o tym, że realizacja programu zależy od niego, od rządu, od otoczenia. Jeszcze o jednym powinien, tak mi się wydaje, pamiętać polityk, działacz administracji czy osoba w jakikolwiek sposób zaangażowana społecznie, publicznie, mianowicie o tym, że interes własny trzeba podporządkować interesowi publicznemu. I tym, panie marszałku, skończę, bo rozumiem, że właśnie interes własny, czyli obronę rządu, mam podporządkować interesowi publicznemu, czyli czasowi debaty. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo, pani minister, za dostosowanie się do mojej prośby.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#GlosZSali">(W trybie sprostowania.)</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Sekundkę. W trybie sprostowania najpierw zgłaszał się pan poseł Lisak. Nie wiem, czy pan poseł Lisak jest obecny. Następnie w trybie sprostowania pan poseł Luśnia. I pan minister Celiński, to sekundę, po sprostowaniach.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJanuszLisak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeżeli chodzi o meritum mojego sprostowania, to już pani minister Wasilewska to przedstawiła. W związku z tym mam tylko prośbę i apel do pana posła Luśni, który niewątpliwie zna przykazania, aby nie mówić fałszywego świadectwa, bo to grzech. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Robert Luśnia, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselRobertLusnia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Bardzo się cieszę, że pani tak bardzo dba o prawdę. To w trybie sprostowania. Nie słyszałem - być może mnie się zdawało, może co innego mówiłem, a co innego myślałem - żebym cokolwiek mówił o budżecie premiera Buzka. Rozumiem, że wykład na temat założeń budżetu premiera Buzka jest to polemika własna pani minister ze sobą, polemika z własnymi wyrzutami sumienia, bo to przecież pani była twórcą tamtego budżetu. Nie jest prawdą, pani minister, że od dwóch miesięcy Ministerstwo Finansów zapraszało mnie w celu przedstawienia dokumentacji transferu brazylijskiego. I tu, powiem delikatnie, mija się pani z prawdą, żeby nie powiedzieć mocniej. A jeżeli chodzi o rolnictwo i o obiecywanie czegokolwiek polskim rolnikom, to chyba słyszała pani wypowiedź komisarza Verheugena. I nie odbywało się to za czasów poprzedniego rządu, tylko za czasów tego rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, tu już pan odchodzi od sprostowania, wchodzi pan w polemikę.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselRobertLusnia">Jeszcze chciałbym sprostować cyferki, do których pani minister jest tak bardzo przywiązana, i o których to...</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#GlosZSali">(Liczby.)</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PoselRobertLusnia">Przepraszam, liczby, tak, liczby, o których pani minister mówiła. Mówiłem o tym, że założenie budżetowe przewiduje wzrost przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej o 0,2%, a założenie strategii gospodarczej rządu SLD - UP - PSL, styczeń 2002 r., przewiduje na rok 2002 wzrost o 4,3%. Te liczby jednak znacznie się różnią. Jeżeli chodzi o wpływy do budżetu z tytułu VAT i cła, to założenie budżetowe przewiduje...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, przepraszam, wchodzimy w jakieś piętrowe objaśniania kwestii związanych z samym meritum, a to miało być sprostowanie.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#GlosZSali">(To nie jest sprostowanie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselRobertLusnia">Była mowa o liczbach, pani minister mówiła tutaj o liczbach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W pierwszej części mieścił się pan w trybie sprostowania, teraz już pan poza ten tryb wykracza.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo za pańską wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Jeszcze, przepraszam, w trybie sprostowania pani poseł Zyta Gilowska.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselZytaGilowska">Tak, ośmielona apelem pana posła Lisaka, żeby nie dawać fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu, pragnę sprostować opinię, którą wygłosił pan poseł Lisak...</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#GlosZSali">(Swoją opinię można sprostować.)</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PoselZytaGilowska">W związku z moim wystąpieniem, tak. Jeśli przedstawiciel ugrupowania, które przez pół wieku zajmowało się księżycową ekonomią i na dokładkę nie jest ekonomistą, zarzuca zajmowanie się księżycową ekonomią przedstawicielowi ugrupowania, które tego nie robiło i jest ekonomistą, to jest to, panie pośle, dawanie fałszywego świadectwa. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł, choć nie było to sprostowanie, muszą z przykrością powiedzieć, była to polemika.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zachowanie regulaminowego trybu przy zgłaszaniu się do sprostowań.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">O głos poza kolejnością mówców prosił minister kultury pan Andrzej Celiński.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MinisterKulturyAndrzejCelinski">Panie Marszałku! 6 krótkich zdań. Poseł Ligi Polskich Rodzin pan Robert Luśnia w końcowej części swej oryginalnej z punktu widzenia kanonów zdrowego rozsądku i wiedzy o finansach publicznych wypowiedzi negatywnie odniósł się do tego, aby to Polacy finansowali budżet swojego własnego państwa. Jego wypowiedź świadczy o tym, iż albo każda brednia może być wypowiedziana w tej Izbie i wobec tej Izby bezkarnie, co dobrze świadczy o naszych standardach wolności słowa, ale gorzej świadczy o intelektualnych standardach przynajmniej niektórych posłów, albo gorzej, panie pośle Luśnia, wypowiedź ta jest wyrazem intencji szanownego pana posła, by budżet naszego państwa nie był finansowany przez Polaków.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#GlosZSali">(Panie ministrze, trochę kultury.)</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#MinisterKulturyAndrzejCelinski">To jest możliwe, niestety, tylko wtedy, panie pośle Kamiński, gdybyśmy zrezygnowali ze swej państwowej suwerenności. Gratuluję panu posłowi, gratuluję klubowi głębi tego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#GlosZSali">(To jest chamstwo.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo, panie ministrze, chociaż muszę z tego miejsca powiedzieć, że nie jest stosowna wypowiedź na temat standardów intelektualnych posłów. Tego rodzaju wypowiedzi nie powinny padać z tej trybuny.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PoselRobertLusnia">(To nie jest sprostowanie źle zrozumianej wypowiedzi. Pan minister mnie źle zrozumiał. Być może mnie nie słuchał.)</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#GlosZSali">(Minister obraził posła.)</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W trybie sprostowania? Dobrze, ale proszę o przestrzeganie trybu sprostowania. Może źle przewiduję, ale obawiam się polemiki z pana strony, panie pośle. Proszę zachować tryb sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselRobertLusnia">Panie Ministrze! Panie Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego!</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#GlosZSali">(Nie, już nie.)</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselRobertLusnia">Przepraszam. Panie Ministrze Kultury! Dziękujemy, że pokazał pan swoją kulturę osobistą. A teraz panu wyjaśnię, bo zdaje się, że pan nie słuchał mojej wypowiedzi. Ja oświadczyłem tu, z tej trybuny, że obciążenia Polaków, licząc je procentowo, rosną, jeżeli chodzi o ściągane z nich podatki, a maleją podatki ściągane z tytułu podatku dochodowego od przedsiębiorstw. I nie mówiłem, że jestem przeciwny płaceniu przez Polaków podatków. Jestem przeciwny temu, żeby te relacje tak bardzo się rozwidlały. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wracamy do listy...</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PoselMarcinLibicki">(Panie marszałku, pierwszy raz w tej sesji Sejmu w trybie formalnym...)</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, nie ma trybu, w którym mógłbym panu udzielić głosu, dlatego że pan nie był uczestnikiem debaty. Jest jednoznaczna interpretacja...</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#PoselMarcinLibicki">(Nie, nie. Mam pewien wniosek do pana marszałka, jeśli można. To jest jedno zdanie.)</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wniosek formalny, rozumiem, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselMarcinLibicki">Panie marszałku, jeśli można, poproszę o skierowanie do Komisji Etyki Poselskiej sprawy, że tak powiem, pana ministra i posła Celińskiego, dlatego że jestem zaniepokojony. Jestem posłem III kadencji. Posłowie na różne rzeczy sobie pozwalają, słusznie czy niesłusznie, natomiast to jest drugi wypadek - ale już drugi - w tej krótkiej kadencji, że minister obraża posłów. Poprzednio poseł Kaczmarek występował z obelżywymi i nieparlamentarnymi uwagami pod adresem pana posła Mariusza Kamińskiego, teraz pan poseł Celiński występuje w sposób obraźliwy wobec posła Luśni. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, ale kwestia, z którą pan się zwrócił, nie jest możliwa do zgłoszenia w trybie wniosku formalnego. Proszę więc zwrócić się do marszałka Sejmu w innym trybie, jeśli pan uważa to za konieczne.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wracamy do listy mówców.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zakończone zostały wystąpienia w imieniu klubów parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pozostaje wystąpienie w imieniu koła Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Do tego wystąpienia zgłosił się pan poseł Marek Zagórski.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselMarekZagorski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem zacząć trochę inaczej, ale pani minister Wasilewska-Trenkner odwoływała się i porównywała rozwiązania zawarte w projekcie budżetu rządu pana premiera Buzka z tymi, które znalazły się w budżecie, który dzisiaj omawiamy. Przypominam, że premier Belka podawał jako przykład pewne rozwiązania, mówił, że one są podobne. Przypominam też, że premier Belka uznał, że poprzedni projekt nadaje się tylko do kosza. Miło usłyszeć, że rząd w tej kwestii zmienia zdanie.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PoselIzabellaSierakowska">(Wrzucił do kosza i opracował nowy.)</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PoselMarekZagorski">Kilkutygodniowe prace w komisjach sejmowych nad budżetem nie przyniosły zasadniczych zmian przedłożonego przez rząd projektu. Sejm, a w szczególności opozycja, ma ograniczone możliwości wpływania na kształt ustawy budżetowej. Zatem w tej chwili można albo powielać argumentację przedstawioną podczas pierwszego czytania, albo odnieść się do procedury - ale uczyniła to już pani profesor Gilowska - albo zająć się pewną otoczką, która towarzyszyła dotychczasowym pracom i procedurom związanym z tegorocznym budżetem.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PoselMarekZagorski">Chciałbym zwrócić uwagę na dosyć zaskakujące zachowania przedstawicieli rządu, jakich byliśmy świadkami podczas pracy i Komisji Finansów Publicznych, i poszczególnych komisji. Pewnie nie pierwszy raz się to zdarzało, ale zdarzało się to akurat tym razem bardzo często. Chodzi mianowicie o to, że poszczególni przedstawiciele rządu bądź bezpośrednio, bądź za pośrednictwem posłów zgłaszali do swojego projektu w bardzo dużej liczbie poprawki, w taki sposób i w takim trybie, jakby chcieli się od tego budżetu w jakiejś części odżegnać. Powstaje zatem pytanie, rodziło się ono cały czas, czy jest to budżet tylko i wyłącznie ministra finansów, czy też całego rządu.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#PoselMarekZagorski">W tej kwestii sprawą, która według mnie jest najważniejsza czy też najbardziej spektakularna, jest działalność pani minister edukacji, która publicznie głosiła tezę, iż są szanse na podwyżki dla nauczycieli, ale zależy to od determinacji - czytaj: siły - protestów nauczycielskich związków zawodowych. Takie wystąpienie nie tylko podważa autorytet państwa, ale przede wszystkim podaje w wątpliwość sens wszelkich ustaleń rządowych. Albo bowiem rząd chce wprowadzenia tych podwyżek, albo jest im przeciwny, niezależnie od tego, z jakich powodów. Zwracam uwagę, że bycie za, a nawet przeciw jest w tym kraju zarezerwowane dla kogoś innego. W tej kwestii przyjęto ostatecznie rozwiązanie, które ma charakter w pewnym sensie wirtualny i pod znakiem zapytania stawia wprowadzenie trzeciego etapu podwyżek nauczycielskich płac. Chodzi mianowicie o te 625 mln zł dodatkowych przychodów z VAT. Jeśli bowiem wczytamy się w zapisy art. 46, to dowiemy się, iż podwyżki, m.in. podwyżki dla nauczycieli, będą możliwe tylko w przypadku uzyskania do końca trzeciego kwartału dodatkowej kwoty dochodów z podatku od towarów i usług w wysokości 625 mln zł. Ale nie mniej niż 625 mln zł. Zatem jeżeli ta kwota będzie wynosiła 600 mln, to tych podwyżek, jak i w ogóle realizacji tych priorytetów, nie będzie. W tej sprawie SKL zgłosi poprawkę, która umożliwi to, aby wszelkie nadwyżki skierować na wymienione w art. 46 propozycje.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#PoselMarekZagorski">Inny ciekawy według mnie przykład zachowań to reakcja obecnego ministra kultury na list otwarty środowisk kultury w sprawie środków dla Instytutu Pamięci Narodowej. Otóż pan minister Celiński oświadczył: ˝Jeżeli wolą środowisk kultury jest rezygnacja z tych środków na rzecz IPN-u, to minister kultury nie będzie się temu przeciwstawiał. Tylko proszę od tego momentu nie zgłaszać żadnych pretensji pod adresem złej władzy, która nie docenia kultury i która nie chce dawać pieniędzy na jej potrzeby˝. Do dzisiejszego dnia zastanawiałem się, o co chodzi panu ministrowi. Po zachowaniu, które miało miejsce przed chwilą, już wszystko rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#PoselMarekZagorski">Przy tej okazji warto wspomnieć o obcięciu wydatków Instytutu Pamięci Narodowej i Najwyższej Izby Kontroli w skali, którą można uznać - wbrew temu, co mówił pan poseł sprawozdawca, pan poseł Czerniawski - za przejaw politycznej zemsty. Tak to należy niestety odbierać.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#PoselMarekZagorski">Jednocześnie, mimo ciągle podkreślanej fatalnej sytuacji budżetu, rząd nie był jakoś specjalnie zainteresowany dodatkowymi przychodami ze środków specjalnych. Ostatecznie po wielu naciskach przyjęto rozwiązanie o najmniejszej skali wpływów do budżetu. W związku z tym SKL - Ruch Nowej Polski udzieli poparcia tym wnioskom mniejszości, które zwiększają przychody budżetu z tego tytułu w większym zakresie, niż to proponuje komisja, i poprze te wnioski, które ewentualne zwiększone środki budżetu przeznaczają na realizację kontraktów regionalnych. Pytanie o ostrożne w tej kwestii stanowisko rządu jest tym bardziej zasadne, że obecnie słyszymy o nowych pomysłach obciążeń podatników poprzez tzw. winiety dla kierowców i zwiększenie, mówiąc skrótowo, składki OC. Trzeba przyznać, że to dosyć interesujący sposób na pobudzenie gospodarki i zachęta dla konsumentów do zakupu samochodów. Z jednej strony pieniędzy się poszukuje, a z drugiej nie widać specjalnego nimi zainteresowania.</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#PoselMarekZagorski">Tych pieniędzy nie udało się znaleźć niestety na wiele spraw ważnych, choć bardzo szczegółowych z punktu widzenia skali budżetu, chociażby na zapewnienie środków na prawidłowe funkcjonowanie samorządu rolniczego. W tej sprawie także złożymy odpowiednią poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#PoselMarekZagorski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Należy się zgodzić z panem posłem Jaskiernią, że projekt budżetu jest zgodny z priorytetami koalicji i to koalicja za jego realizację i skutki z nim związane bierze pełną odpowiedzialność. My tego budżetu nie poprzemy. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi za wystąpienie w imieniu Koła Parlamentarnego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przechodzimy, Wysoka Izbo, do wystąpień indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pierwszym mówcą, który zgłosił się w tym trybie, jest pan poseł Franciszek Potulski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę, panie pośle, o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę na początku powiedzieć, że poseł Luśnia wprowadził mnie w zakłopotanie. Z jednej strony właściwie z pokorą ja, chudopachołek po 8 latach posłowania, przyjmuję oceny jednej z najbogatszych osób w Sejmie dotyczące finansów w ogóle, a niedoskonałości systemu skarbowego w szczególności, z drugiej zaś strony jest świadomość, że mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu to grzech o tyle ciężki, że strasznie trudno potem za niego zadośćuczynić. A tymczasem wierzę w argumenty osoby, która konstruowała już co najmniej 7 budżetów, co najmniej 7 razy ten budżet Sejm oceniał pozytywnie. Z tym że dodam, iż jeśli chodzi o budżet 2001 r., to akurat udział pani minister Wasilewskiej jest jakby trochę mniejszy, dlatego że - to wiem na pewno, czego mógł pan poseł Luśnia nie wiedzieć, nim to wypowiedział - przy konstrukcji tego budżetu w Sejmie główną rolę odgrywała pani minister Hibner i pan poseł Sekuła.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Gdy w ubiegłym roku zaplanowano w budżecie dochody w wysokości 161 mld, określiliśmy tę wielkość jako wirtualną. Poseł Sekuła połowę swojego wystąpienia jako sprawozdawca Komisji Finansów Publicznych przeznaczył na dywagacje słownikowe wyjaśniające znaczenie słowa: wirtualny. Trzeba dodać, że rolą posła przewodniczącego komisji przy konstruowaniu tamtego budżetu przyjdzie się pewnie jeszcze zająć przy ocenie jego realizacji. O tyle jest to sprawa dosyć nieszczególna, że głównym recenzentem tego budżetu będzie tym razem prezes Sekuła. Potem okazało się, że jest wielomiliardowa dziura budżetowa i Sejm znowelizował budżet, zmniejszając planowane dochody do wysokości nieco ponad 152 mld. Tymczasem w roku ubiegłym zebraliśmy 140 mld. Podczas pracy nad tegorocznym budżetem ciążyła świadomość zeszłorocznych pomyłek, świadomość, że tam, gdzie chodzi o pieniądze, marzenia nie wystarczają, liczy się przede wszystkim twarda rzeczywistość i chłodna kalkulacja. Stąd gdy posłowie przegłosowali zwiększenie dochodów z podatku VAT, uznałem, że najlepiej byłoby wszystkie wnioski posłów o zwiększenie wydatków, tych którzy to przegłosowali, przypisać do kwoty wyższych dochodów. Niechby środki na cele rolnicze były wtedy, gdy będą dodatkowe przychody z VAT. Jeśli autor projektu tej zwyżki dochodów poseł Kubik jest ich pewny, to miałby tak samo pewne środki na większe wydatki.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PoselFranciszekPotulski">Chciałbym jednak też pomarzyć i liczyć na to, że może nie 625 mln, ale chociaż połowę tego uzyskamy. I dlatego też sądzę, że zapis art. 46 ustawy musimy nieco zmienić, tak aby zaplanowane tam hipotetyczne środki na oświatę można było uruchomić, jeśli dodatkowe dochody z VAT byłyby inne niż 625 mln, a inne to znaczy albo mniejsze, albo większe. Odpowiednią poprawkę w tym zakresie złożymy z kolegami z klubu.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PoselFranciszekPotulski">Podstawowym mankamentem budżetu jest dla każdego ministra finansów zbyt duży zakres wydatków obligatoryjnych, co oznacza większą sztywność budżetu i nie pozwala na przesuwanie środków na najbardziej zagrożone cele. Przed nami jeszcze dyskusja o nowej ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, gdzie trzeba będzie ustalić, jaką częścią państwa w budżecie jest samorząd. Mówię o tym, świadomy faktu, że dobrze jest wiedzieć, na ile pieniędzy można liczyć w dłuższej niż rok perspektywie, szczególnie przy wieloletnich inwestycjach. Ale przy obecnym stanie państwa, odziedziczonym w spadku po 4-letnich rządach AWS-Unii Wolności, jakiekolwiek zobowiązania wieloletnie są bardzo ryzykowne. Dlatego też wszystkie zabiegi o określenie wieloletnich zobowiązań finansowych czy to na kampus Uniwersytetu Jagiellońskiego, czy na meliorację Żuław są tylko zabiegami propagandowymi. Rozumiem upominanie się posła Walendziaka o Żuławy; tym silniejsze, im większa była skala jego zaniedbań w tej sprawie w ciągu poprzednich 4 lat, gdy jako prominentna osoba o silnych wpływach w rządzie mógł rozwiązać problem melioracji Żuław. Tymczasem wielkość nakładów w tamtych latach była taka, że dzisiejszym Żuławom grozi zagłada, grozi tam powódź przy każdym większym deszczu. Komisji Finansów Publicznych sprawa zaniedbań w tym rejonie, ale niestety nie tylko w tym, była znana, stąd w kwocie zwiększeń wydatków znalazło się dodatkowe 30 mln na melioracje. Zależy to teraz od wojewody pomorskiego i od aktywności lokalnej, bo problem Żuław to nie tylko inwestycje i konserwacje urządzeń, ale też setki kilometrów rowów zaniedbanych w wyniku niewłaściwej bieżącej eksploatacji. Zależy to też od skali zaniedbań melioracyjnych rządu pana premiera Buzka i pana Walendziaka w innych rejonach kraju.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PoselFranciszekPotulski">Wysoka Izbo! O ile przy takiej mizerocie budżetu nakłady na szkolnictwo wyższe są w miarę przyzwoite, o tyle w nakładach na naukę mamy znaczący regres. O roli polskiej nauki w życiu kraju i jej kondycji, w tym finansowej, ale nie tylko finansowej, trzeba jeszcze będzie nieraz rozmawiać. Niekompetencje i patologie zarządzania poprzedniego rządu nie ominęły i tej sfery naszego życia. Raport NIK o wynikach kontroli organizacji i finansowania badań naukowych realizowanych w formie projektów badawczych własnych wskazuje, że minister Kleiber tak jak Herkules ma niemałe zadanie, jeśli chodzi o czyszczenie na tym odcinku naszego życia społecznego, i jest to tym pilniejsze, że od kondycji nauki i oświaty zależy przyszłość kraju. Dodaliśmy 20 mln do wydatków na naukę, co jest kroplą w morzu potrzeb, ale będzie trochę więcej na wydatki majątkowe dokonywane w ramach działalności statutowej i inwestycyjnej jednostek naukowych oraz badań własnych szkół wyższych i trochę więcej na wydatki na projekty badawcze i celowe w dziedzinie nauk technicznych.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#PoselFranciszekPotulski">Na koniec mojego wystąpienia zajmę się oświatą. Zeszłoroczna subwencja oświatowa, bez zobowiązań za rok 2000, wynosiła niecałe 21 400 mln i stanowiła ok. 13,4-13,5% planowanych dochodów budżetu państwa. Tegoroczna wynosi 22 300 mln, co stanowi prawie 15,5% planowanych dochodów budżetu państwa. Osłona potrzeb edukacyjnych w tym właśnie się wyraża - mamy dużo mniej, ale na oświatę wydamy więcej. Jak wiemy, wszyscy w Polsce zacisną w roku 2002 pasa, ale oświata z jej potrzebami przez całe lata wlokła się w ogonie, a próba rządu Rakowieckiego usytuowania jej na przyzwoitym poziomie załamała się w związku z krachem finansów publicznych za rządów premiera Bieleckiego. Dzisiaj zresztą wypłacamy z tego tytułu rekompensaty. Gdy 2 lata temu nowelizowano Kartę nauczyciela, uważałem, że jest to szansa dla oświaty i że sprzeciw wobec tych zmian jest szkodliwy dla oświaty i dla nauczycieli. Ale już wtedy mówiliśmy głośno z trybuny sejmowej, że operacja jest nieprzygotowana finansowo. Kompletnie nie wiadomo, czy drugi etap wprowadzania Karty nauczyciela został zrealizowany, a tu przychodzi zamrozić wdrożenie trzeciego etapu. W ramach marzeń zgłoszony został zamiar wdrożenia trzeciego etapu od 1 września, mało realny, ale jeszcze możliwy do zrealizowania. Niestety tym mniej realny, im bardziej widoczny staje się chaos w zeszłorocznych zobowiązaniach wobec nauczycieli, zobowiązaniach bez pokrycia. Tworząc budżet, nie zdołaliśmy policzyć wszystkich zaległych zobowiązań. Na przykład według nowej regulacji w budżetach wojewodów będzie 7-8 mln na dokształcanie nauczycieli. I byłoby nieźle, gdyby nie fakt, że dziedziczymy 9 mln zeszłorocznych zobowiązań z tytułu przyznanej i niezrealizowanej pomocy dla nauczycieli. A na dodatek samorządy terytorialne nie zdołają utrzymać dotychczasowego poziomu dofinansowywania zadań oświatowych, poziomu ich dofinansowywania z latach ubiegłych. Stąd dołożenie do tego w budżecie 160 mln jeszcze nie przesądza niczego, ale daje szansę na realizację trzeciego etapu wdrożenia Karty nauczyciela co najmniej od grudnia. W każdym razie poza odłożeniem trzeciego etapu wdrożenia Karty nauczyciela nie przejęliśmy niczego z założeń budżetu solidarnościowego rządu, tego, którego projekt został złożony do Sejmu 30 września, na wszelki wypadek w tydzień po wyborach, a który przewidywał i zwiększenie pensum o 1 godzinę, i likwidację części przywilejów nauczycieli, licząc na oszczędności w kwocie nieco ponad 4 mld zł. Stąd wczorajsza manifestacja była dosyć śmieszna, ale i do śmiesznych gestów trzeba się przyzwyczaić. Dzisiaj mamy świadomość - miało być lepiej, ale jest tyle, ile Belka kraje z materii, którą otrzymał, z tym że w oświacie jest nieco ponad możliwości. Dodam jeszcze, odpowiadając posłowi Jasińskiemu, którego wiedzę szanuję, że dokonywany w komisji podział wypracowanych środków i na policję, i na edukację, i na naukę, i na pomoc społeczną, i na rolnictwo i autostrady - takie też były wnioski kolegów z PiS - uwzględniał wnioski posłów niezależnie od ich przynależności.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#PoselFranciszekPotulski">Chcę też powiedzieć, że przy wzrastającej skali afer z poprzedniego okresu: ˝nie rozumiem, a właściwie rozumiem˝, dlaczego PiS protestuje przeciw zwiększeniu środków dla Urzędu Ochrony Państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Kolejnym mówcą będzie pan poseł Aleksander Grad z klubu Platformy Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselAleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nim przejdę do swojego zasadniczego wystąpienia, chciałbym powiedzieć, że debata nad budżetem tak naprawdę odbywa się dzisiaj, w tracie drugiego czytania. Przypomnę, że w trakcie pierwszego czytania była debata nad kilkunastoma ustawami okołobudżetowymi i prześlizgnęliśmy się po ustawie budżetowej. Dlatego trochę nas dziwi, że dzisiaj naszej debacie nie przysłuchuje się minister finansów pan premier Belka. Uważamy, że jest to w pewnym sensie ignorowanie Wysokiej Izby. My sobie bardzo cenimy obecność pani minister, ale jest wiele odpowiedzi, które chcielibyśmy usłyszeć bezpośrednio z ust pana ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselAleksanderGrad">Druga kwestia, która się odnosi do wystąpienia pana posła Lisaka. Ja się po prostu dziwię, skąd taki zachwyt i pean nad tym budżetem, bo byłem świadkiem w Komisji Finansów Publicznych, kiedy to poseł Lisak rozdzierał szaty, kiedy przegrywał swoje kolejne poprawki, które nie przechodziły, a więc kwestię akcyzy na energię, VAT na zabawki dla dzieci, dodatki mieszkaniowe itd., a dzisiaj słyszymy, że jest to wspaniały budżet i dalej są obiecanki gruszek na wierzbie i jest próba przekonania opinii publicznej, że wszystko, co obiecywaliśmy, możemy zrealizować. Przy okazji posługuje się, również pani profesor Gilowska to powiedziała, retoryką ekonomii socjalizmu, co nas bardzo dziwi, a stara się przekonywać chodzących twardo po ziemi ekonomistów.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PoselAleksanderGrad">Przechodzę teraz do zasadniczej części mojego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PoselAleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dotychczasowa debata nie dała odpowiedzi na pytanie, jak struktura wydatków budżetowych, ich wielkość odpowiada na wcześniejsze zapowiedzi programowe koalicji zarówno te z czasów, kiedy była opozycją, kiedy prowadziła kampanię wyborczą, jak i te najnowsze z ostatnich miesięcy i dni, kiedy to słyszymy zapowiedzi określonych programów i działań, które wraz z analizą budżetu ujawniają prawdziwe zamierzenia rządu i całej koalicji. Zapowiedziane priorytety w działaniach rządu oraz działania, jakie należy podjąć w kontekście sytuacji gospodarczej, sytuacji na rynku pracy, nie są potwierdzone strukturą i wielkością wydatków oraz poszukiwaniem oszczędności tam, gdzie często marnotrawi się pieniądze bądź niejako po boku, poza kontrolą wydaje się grube miliardy złotych.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#PoselAleksanderGrad">Można tu chociażby tylko wymienić niedotknięte w sensie porządkowania finansów publicznych, o czym tak wiele mówiono, najważniejsze fundusze celowe, fundacje i agencje oraz środki specjalne. Moi przedmówcy już poruszali te kwestie lub je sygnalizowali. Ja chciałbym się odnieść do dwu spraw: pierwsza dotyczy programów wieloletnich, druga - kontraktów regionalnych lub, mówiąc językiem ustawy, wspierania ze strony rządu programów wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#PoselAleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Programy wieloletnie wynikają z przyjętych ustaw lub są przyjmowane przez Radę Ministrów. Ustawa o finansach publicznych mówi, że do ustawy budżetowej ustanawia się załącznik, który ma zawierać wykaz programów wieloletnich oraz informację o tych programach z wielkością finansowania i czasem ich realizacji włącznie. I na nasze pytanie, dlaczego takiego załącznika nie ma lub na wnioski posłów, aby przyjąć taki załącznik, chociażby program budowy Kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego, ˝Program Odra 2006˝, program uzbrojenia armii itd., słyszeliśmy odpowiedzi tego typu, że wywoła to żądanie innych dysponentów budżetu umieszczenia swoich programów lub że kłopoty budżetowe nie pozwalają itd. Ale prawo jest prawem. Jeśli ustawa o finansach publicznych mówi, że ustawa budżetowa ustala wykaz programów wieloletnich, to po prostu je ustala. Po co Wysoka Izba przyjmowała ustawy o różnych programach wieloletnich? Po to, aby tylko je przyjąć? Jeżeli brakuje środków, to niech programy będą w wykazie, a pozycja finansowania np. w 2002 r. niech wyniesie 0. To przynajmniej będzie w zgodzie z prawem i będzie uczciwe. Nie wspominam już o tym, że po to ustanawia się programy wieloletnie, żeby je realizować, że one czemuś ważnemu służą i że najczęściej są to środki nie na przejadanie, lecz na wydatki wyraźnie prorozwojowe, których właśnie dzisiaj tak nam potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#PoselAleksanderGrad">Składanie przez nas, opozycję, w tej sprawie poprawek staje się bez sensu, gdy koalicja bez zastanowienia się, bo jest to po prostu poprawka czy wniosek opozycji, podnosi rękę przeciw. Tak było przynajmniej w Komisji Finansów Publicznych. Platforma Obywatelska będzie się domagać uporządkowania budżetu w tym obszarze oraz informacji od rządu, jak naprawdę już przyjęte programy będą realizowane.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#PoselAleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przechodzę do drugiej, jeszcze ważniejszej kwestii, którą zapowiedziałem, tj. do tego, jak budżet, o którym mówimy, odpowiada na pytanie: na ile i czy w ogóle rząd poważnie traktuje ustanowiony w 1998 r. przez Wysoką Izbę nowy ustrój naszego państwa zmieniony reformą administracyjną. To Wysoka Izba ukształtowała zadania i rolę samorządnych województw w rozwoju społeczno-gospodarczym, m.in. zadania realizowane według ustawowych zasad wspierania rozwoju regionalnego. Zaplanowana przez rząd w budżecie kwota 1 mld zł na programy wsparcia, jak i prowadzone obecnie przez rząd renegocjacje kontraktów oraz przyjęty kierunek zmian i rozdziału środków na województwa mówią jedno. Po pierwsze, program wsparcia przyjęty na lata 2001-2002 przestał istnieć. Po drugie, zniweczona zostaje aktywność i nadzieja samorządów gmin, powiatów, województw, wyrażona w strategiach, w większości przyjętych przez radnych i z lewa, i z prawa, w programach wojewódzkich, operacyjnych, wyrażona długimi, ale konstruktywnymi negocjacjami z rządem i zawartymi umowami na, wydawało się, pewne środki przeznaczone na konkretne cele, jak infrastruktura, wsparcie przedsiębiorczości, przeciwdziałanie bezrobociu, edukacja itd.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#PoselAleksanderGrad">Można mieć wrażenie, że negowana jest narodowa strategia rozwoju regionalnego, ale czy jest przygotowana nowa i lepsza? Czy wspierając rozwój regionalny, nie będzie się realizować zadań rządowego programu pod taką moją roboczą nazwą ˝Po pierwsze˝, czyli po pierwsze, rozwój infrastruktury, po pierwsze, rozwój przedsiębiorczości, po pierwsze, praca. Rząd ciągle o tym mówi. Czy ktoś zdrowo myślący będzie chciał robić to sam, mam na myśli tutaj oczywiście rząd, i wszystko z poziomu Warszaw? Wszystko według rządu jest ˝po pierwsze˝, a wspieranie rozwoju regionalnego staje się ˝po ostatnie˝. Czy rząd zdaje sobie sprawę, jak bez postawienia na samorządy i ich inicjatywy będzie można dobrze zagospodarować środki z Unii Europejskiej w ramach pomocy strukturalnej?</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#PoselAleksanderGrad">Pokusiłem się o analizę, jaki jest zakres zadań wynikających z kontraktów. W ok. 80% są to cele i wydatki zbieżne z tym, co jest priorytetem, na razie mówionym, obecnego rządu i koalicji. Platforma Obywatelska uważa, że nie można pomijać czy ograniczać tak ważnego partnera, jakim jest samorząd, a zwłaszcza samorząd województwa w przypadku, gdy mówimy o rozwoju regionalnym. Przeraziło nas, Wysoka Izbo, określenie pana premiera Belki, że kontrakty regionalne to hucpa polityczna. Tak obraźliwych słów pod adresem samorządów nikt do tej pory nie wypowiedział. Przypomnę, że gdy 17 marca 2000 r. głosowano nad ustawą o zasadach wspierania rozwoju regionalnego na tej właśnie sali było 400 posłów. 394 głosowało za, 6 się wstrzymało, nikt nie był przeciw. Za byli wszyscy posłowie z SLD i PSL. Nie rozumiemy tej wypowiedzi pana premiera i nie rozumiemy, dlaczego tak drastycznie ograniczono z 2 do 1 mld zł środki na kontrakty wojewódzkie, nie rozumiemy, mimo że budżet jest tzw. trudny. Nie rozumiemy też, dlaczego rząd chce przyjąć w tym roku taki podział środków na poszczególne województwa. Są województwa, takie jak np. Małopolska, którym proponuje się zmniejszenie ze 111 mln do 11 mln zł kwotę do swobodnej dyspozycji samorządów. W województwach, gdzie nie ma programów PHARE sytuacja staje się dramatyczna. Czy rząd wie, że samorządy podjęły zobowiązania w związku z zawartymi już właśnie kontraktami?</u>
          <u xml:id="u-67.10" who="#PoselAleksanderGrad">Pytamy też rząd i poszczególnych ministrów, dlaczego pomimo uregulowania w ustawie o zasadach wspierania rozwoju regionalnego oraz w rozporządzeniu w sprawie przyjęcia programów wsparcia ministrowie nie chcą wyodrębniać tych środków, których są dysponentami, do kontraktów lub przedstawiać przynajmniej ich podział na zadania realizowane w regionach?</u>
          <u xml:id="u-67.11" who="#PoselAleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Platforma Obywatelska przygotowała, mamy nadzieję, że w imieniu całej opozycji, jak i tych z koalicji, którzy sami będąc samorządowcami, na tej sali z koalicji jest wielu wójtów, burmistrzów, byłych wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów, marszałków, którzy rozumieją wagę tych spraw, i zgłosiła wniosek mniejszości, który zwiększa wydatki na kontrakty regionalne. Cała samorządowa i nie tylko samorządowa Polska będzie patrzeć, jaką decyzję podejmie Wysoka Izba w tej sprawie i zapewne wszyscy zechcą się dowiedzieć, jak kto głosował.</u>
          <u xml:id="u-67.12" who="#PoselAleksanderGrad">Chcę ponadto oświadczyć w imieniu Platformy Obywatelskiej, że niepokoi nas zarysowujący się mocno kierunek recentralizacji naszego państwa. Podejście do kontraktów regionalnych, ochrony zdrowia i innych spraw wydaje się o tym dobitnie świadczyć. Mówimy wyraźnie i zdecydowanie: nie ma z naszej strony zgody na neocentralizm. Będziemy mówić głośno o takich praktykach i zrobimy wszystko, aby im przeciwdziałać. Tam, gdzie się będzie próbowało łamać prawo lub w niebezpiecznym kierunku go zmieniać, ograniczając kompetencje i środki finansowe dla samorządów, będzie nasze zdecydowane ˝nie˝. Mówimy o tym teraz, gdyż po budżecie zawsze najlepiej widać, jakie są prawdziwe intencje rządzących, w tym konkretnym przypadku intencje co do programów wsparcia i całej polityki regionalnej. Jest wiele niejasności co do zamierzeń i działań rządu w kwestii wspierania rozwoju regionalnego. Domagamy się więc, i złożymy taki wniosek na ręce pana marszałka, aby rząd w trybie pilnym przedłożył Sejmowi informację w tej sprawie i aby w Wysokiej Izbie odbyła się szeroka debata na ten temat. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-67.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Kolejnym mówcą będzie pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na budżet patrzy się jak na zestaw liczb, które mają się zgadzać, które mają się bilansować. Pod tym względem ten budżet taki właśnie jest. Ale tak naprawdę budżet pokazuje intencje polityczne rządzących. W związku z tym żałuję, że nie ma na tej sali wicepremiera, ministra finansów - prof. Belki, bo właśnie tą częścią budżetu, tym wyrazem politycznym budżetu chciałbym się zająć.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Czy to jest dobry budżet? Pytanie, które chyba każdy powinien postawić. Myślę, że najlepszej oceny tego budżetu dokonała Komisja Finansów Publicznych, komisja składająca się z ludzi kompetentnych, w wielu wypadkach od lat pracujących nad budżetem. Bo oto mamy po raz pierwszy od 10 lat taki przypadek, że budżet przedstawiony przez rząd został zmieniony w Komisji Finansów Publicznych prawie na 1300 mln zł, prawie na 1% budżetu państwa. Z takim przypadkiem nie mieliśmy jeszcze do czynienia. Była tu mowa o tym, że poprzedni budżet, budżet na rok 2001 był rzeczywiście w dużej mierze poprawiany przez Komisję Finansów Publicznych. To prawda. Ale wówczas dokonaliśmy zmian na około 500 mln zł. Czy budżet, w którym już w samej komisji dokonujemy tak radykalnych zmian - i dochodów, i wydatków - na 1300 mln zł, można uznać za dobry? Bardzo wątpliwe. Ale budżet ten niesie ze sobą także pewne odpowiedzi dotyczące polityki rządu. I na to przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę. Bo jakie są tu wybory polityczne? Oto mamy środki specjalne - 3 mld zł przychodów środków specjalnych w budżecie. 3 mld zł, które mogłyby być skierowane na przykład na wynagrodzenia dla nauczycieli, na wynagrodzenia dla nauczycieli akademickich, na kontrakty regionalne. Ale te 3 mld zł są nienaruszone przez rząd, bo muszą być wydane na urzędników. To jest wybór. Na urzędników, czy na przykład na nauczycieli? Na urzędników, czy na urlopy macierzyńskie? Na urzędników, czy na kontrakty regionalne, na inwestycje? Rząd dokonał prostego wyboru. Na szczęście Komisja Finansów Publicznych lekko ten wybór zmieniła. W przypadku 20% udało się namówić członków Komisji Finansów Publicznych, by uszczknąć środków na inne cele. Szkoda, że tylko 20%. Zróbmy jeszcze 5, panie przewodniczący, albo 10. Może nawet jeszcze 20, a będzie więcej osób zadowolonych. Takie poprawki są przygotowane.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Popatrzmy dalej na te wybory. Oto, proszę państwa, na przykład dochody z VAT i akcyzy. My, Prawo i Sprawiedliwość, tego nie znaleźliśmy. Znaleźli to przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej...</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#GlosZSali">(PSL.)</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Przepraszam, PSL. Uwierzyliśmy im, zobaczyliśmy, przedstawili argumenty. Tak, dochody z VAT będą wyższe o 600-700 mln zł. I teraz znów wybór polityczny: Czy wybrać spokój ministra finansów, który spokojnie zbierze takie środki, jakie sobie zaplanował, czy też raczej przymusić go do takiej aktywności, żeby zebrał te 650 mln więcej? To jest wybór polityczny. Spokój ministra finansów, czy środki na wynagrodzenia dla nauczycieli, na infrastrukturę, na rozwój? To jest wybór polityczny. Rząd dokonał wyboru politycznego - spokój ministra finansów. To samo jest ze środkami na obsługę długu zagranicznego. To samo jest z agencjami i funduszami - tymi bogatymi, tymi, które nie zostały zmienione przez ten rząd.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Z takimi wyborami mamy do czynienia na poziomie rządu. Z takimi wyborami mamy do czynienia na poziomie Komisji Finansów Publicznych i Sejmu. Ja jestem przekonany, że ten budżet jeszcze trochę można poprawić, że jesteśmy w stanie to zrobić. Przygotowaliśmy około 20 kolejnych poprawek, by rzeczywiście dokonać tych zmian. Ale czy można wierzyć, że tak się stanie? Bo jeżeli daje się dodatkowe środki finansowe ponad te, które zaplanował rząd, na Urząd Ochrony Państwa, to powstaje pytanie: Po co? Czy po to, by opłacić kolejne akcje zatrzymań kolejnych prezesów na dzień przed radą nadzorczą tylko w tym celu, żeby tych prezesów zmienić? Czy na to mają iść te dodatkowe środki finansowe kierowane na UOP? No chyba jest to jednak strata czasu, finansów i logiki. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Kuźmiuka z klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Procedujemy w drugim czytaniu nad ustawą budżetową na rok 2002. Jeżeli Wysoka Izba pozwoli, przedstawię kilka spostrzeżeń ogólnych dotyczących tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Otóż parlament, procedując nad ustawą budżetową, ma niewielkie pole manewru. Jak wiadomo, wielkość deficytu budżetowego określa przedłożenie rządowe. Zgodnie z konstytucją i ustawą o finansach publicznych parlament tej wielkości zmienić nie może. Pozostawało nam więc tylko poszukiwanie dodatkowych dochodów bądź też oszczędności i na tej podstawie kreowanie dodatkowych wydatków, które niewątpliwie są bardzo potrzebne. Częściowo skorzystaliśmy z tego wyjścia, choć trzeba przyznać, że nie mogliśmy przyjąć rozwiązań stosowanych w tym parlamencie, szczególnie przez ostatnie dwa lata, rozwiązań polegających na tym, że na początek projektuje się wydatki czy dochody budżetowe na wysokim poziomie, a później się ich nie realizuje.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Pani minister Wasilewska, odpowiadając tutaj na niektóre uwagi posłów, wyraźnie pokazała, co oznacza wirtualne projektowanie dochodów. Niezrealizowanie dochodów w tamtym roku na ponad 20 mld zł postawiło w końcówce roku państwo, a także samorządy w bardzo trudnej sytuacji. Jak wiadomo, w samorządach, szczególnie w tych nowo powstałych samorządach, powiatach i województwach, bardzo trudno skorygować w końcówce roku błędy popełnione przez ministra finansów w projektowaniu dochodów. Szczęśliwie więc oparliśmy się tej pokusie, żeby dodatkowe dochody kreować jako niezwykle wysokie, i spróbowaliśmy pozyskiwać czy poszukać ich tylko tam, gdzie, miejmy nadzieję, są one realne - a więc w podatku od towarów i usług, tzw. VAT.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Szanowni Państwo! Chciałem przy tej okazji zwrócić państwa uwagę, że ten rząd i ten minister finansów odstąpił od dotychczasowej filozofii kształtowania deficytu budżetowego. Chcę przypomnieć, że w poprzednim czteroleciu wielokrotnie z tej trybuny padało, że ten deficyt nie powinien być większy niż 3% PKB. Rzeczywiście, duży deficyt budżetowy to duży dług publiczny i związane z tym koszty. Dobrze tej wielkości pilnować. Ale w tym roku, w tym dramatycznym roku budżetowym oderwaliśmy się od tych osławionych 3% i deficyt budżetu państwa wynosi blisko 5% PKB. Zrywamy w ten sposób z dotychczasową liberalną filozofią kształtowania budżetu i wielkości deficytu budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Chciałbym również zwrócić uwagę Wysokiej Izby na uzasadnienie, które zostało upublicznione przy okazji procedowania nad budżetem, dotyczące budżetów przyszłych. Minister finansów bardzo wyraźnie zapowiada także inną filozofię kształtowania wydatków. Otóż mówi, że wydatki, niezależnie od tego, co będzie działo się w gospodarce - miejmy nadzieję, że będą działy się pozytywne rzeczy - będą wzrastały o poziom inflacji i jeszcze 1% więcej. Mamy więc podstawę do budowania pewnych projekcji finansowych w dłuższej perspektywie czasowej. W ten sposób także odrywamy się od tej liberalnej doktryny, że będziemy zmniejszać wydatki publiczne w tej części budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">I jeszcze ostatnie ogólne spostrzeżenie związane z faktem, że budżet ten jest rzeczywiście wyjątkowo trudny. Jako Polskie Stronnictwo Ludowe głosowaliśmy, można powiedzieć, z zaciśniętymi zębami nad ustawami okołobudżetowymi, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w wielu fragmentach są one niekorzystne dla ogółu Polaków, ale także dla naszego elektoratu. Uznawaliśmy, że w ten sposób, wybierając niejako mniejsze zło, tworzymy stałą podstawę do tego, aby Rada Polityki Pieniężnej w odpowiedni sposób reagowała na tak odpowiedzialny budżet i taką projekcję finansów publicznych. Dlatego tak głosowaliśmy, uważamy bowiem, że w ten sposób tworzymy w państwie stabilne podstawy finansów publicznych dla określonych zachowań Rady Polityki Pieniężnej. Mam nadzieję, że Rada Polityki Pieniężnej mimo oporów jednak to dostrzeże i kolejnymi swoimi decyzjami będzie zmniejszała stopy procentowe w Polsce, a jest to fundamentalna sprawa, jeśli chodzi o uruchomienie działalności gospodarczej, także jeśli chodzi o zmniejszanie kosztów obsługi długu publicznego w części krajowej.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Szanowni państwo, teraz kilka uwag szczegółowych dotyczących procedowania na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Dzięki oszczędnościom bądź dodatkowym dochodom udało się ustalić kwotę 1300 mln zł, które próbowaliśmy w określony sposób rozdysponować. Mówię o oszczędnościach, ponieważ zdecydowaliśmy się z jednej strony na pewne cięcia, oraz o dodatkowych dochodach, gdyż - jak już wcześniej wspominałem - z inicjatywy posła Polskiego Stronnictwa Ludowego Jana Kubika na posiedzeniu komisji udało się przegłosować kwestię dodatkowych dochodów z podatku od towarów i usług w wysokości 625 mln zł. Podział tych pieniędzy pokazuje priorytety obecnej koalicji. Chcę zwrócić uwagę na dofinansowanie obszaru bezpieczeństwa, a więc Policji - kwota 70 mln zł, które chcemy przekazać komendom powiatowym, Państwowej Straży Pożarnej - kwota 21 mln zł, więziennictwa - kwota 20 mln zł. Bardzo duży gest, jeśli chodzi o obszar pomocy społecznej - kwota aż 120 mln zł, pewien gest w stosunku do obszaru ochrony zdrowia - 60 mln zł i oświaty, o której tak dużo tu mówiliśmy - 160 mln zł. Z tej hipotetycznej na razie kwoty 625 mln zł dodatkowych dochodów z podatku VAT chcemy przede wszystkim zaspokoić potrzeby nauczycieli i uruchomić trzeci etap podwyżek płac dla tego bardzo słabo opłacanego środowiska. Mamy nadzieję, że taki zapis będzie wystarczającą motywacją dla ministra finansów, aby uzyskać dodatkowe dochody z podatku VAT.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Chcę na zakończenie - ponieważ nie udało się to na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, nie głosowaliśmy nad poszczególnymi poprawkami zgłoszonymi przez wielu posłów, a dotyczącymi przedsięwzięć o charakterze inwestycyjnym - zwrócić uwagę, że zgłaszałem na posiedzeniu komisji możliwość zwiększenia środków na kontrakty wojewódzkie. Rzeczywiście większość tych poprawek odrzuciliśmy, pewnie wiele z nich było słusznych. Moim zdaniem, o polityce regionalnej powinno się decydować na poziomie województw. I gdyby do 1 mld zł, który już mamy w budżecie na kontrakty wojewódzkie, po drugim czytaniu udało się dołożyć jakąś kwotę z dodatkowych dochodów, myślę, że byłoby to rozwiązanie zmierzające w dobrym kierunku. W ten sposób odpowiedzielibyśmy na wiele wystąpień posłów i koalicyjnych, i opozycyjnych, a przecież to nie na poziomie parlamentu powinniśmy decydować o tym, które z proponowanych inwestycji obejmie finansowanie budżetowe, a których nie obejmie. Zwracam uwagę, że finansowanie z kontraktów daje i tę przewagę, że do każdego przedsięwzięcia muszą być dołożone dochody własne. Mam nadzieję, że po drugim czytaniu tego rodzaju propozycje uda się wprowadzić. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi Zbigniewowi Kuźmiukowi.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Kolejnym mówcą będzie poseł niezrzeszony pan premier Jan Olszewski.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselJanOlszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Występując w zagajeniu tej debaty, pan poseł sprawozdawca apelował do nas do odpowiedzialnego stosunku do tego zagadnienia, nad którym dzisiaj dyskutujemy, w imię tego, abyśmy sobie mogli wszyscy wzajemnie uczciwie popatrzeć w oczy. W związku z tym poczuwam się do obowiązku wytłumaczenia, dlaczego będę głosował przeciwko budżetowi. W imię tego - chociaż bardzo mi na tym zależy, żebym mógł kolegom w tej Izbie patrzeć w oczy - w imię tego, żebym mógł patrzeć uczciwie, prosto w oczy moim wyborcom.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PoselJanOlszewski">Kluczowym problemem w tym budżecie była sprawa rozwiązania, wypełnienia tzw. luki budżetowej. Można by dużo mówić o tym, jaka była geneza tego zjawiska, jak dalece zostało ono ponad stan rzeczywisty nagłośnione, jak jest wykorzystywane, ale to jest sprawa do omówienia może nie przy tej okazji i nie warto teraz o tym mówić. Ta luka - mniejsza lub większa - jest faktem i sposób jej wypełnienia polegał w znacznej mierze na tym, że dla jej wypełnienia zastosowano metodę przymusowej kwesty. Kwesty przeprowadzonej wśród różnych grup społeczeństwa, ale przede wszystkim wśród grup najsłabszych, najbiedniejszych i najmniej mogących się bronić. Aby wypełnić tę lukę, musieli poświęcić swoje pieniądze polscy nauczyciele i pielęgniarki, uczniowie i studenci, kombatanci i osoby niepełnosprawne.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#PoselJanOlszewski">Gdyby było tak, jak nas tu przekonywał przedstawiciel klubu Unii Pracy, że nie było innego wyjścia, że w imię dobra ojczyzny trzeba tę ofiarę ponieść, nie miałbym wątpliwości, że trzeba za tym budżetem, takim, jaki on jest, głosować. Ale przecież doskonale wiemy, że był inny sposób rozwiązania tej sprawy. Mówił o nim nawet pan wicepremier Belka. Tym znacznie prostszym sposobem był podatek importowy. Wspomniał już o tym pan poseł Luśnia, chociaż może zbyt optymistycznie ocenił dochód z tego podatku. Według opinii niezainteresowanych politycznie obiektywnych ekspertów na pewno w skali jednego roku zapewniało to budżetowi 10 mld polskich złotych. Pozwoliłoby to zwolnić ze smutnej konieczności ponoszenia ofiar na rzecz budżetu najbiedniejsze grupy społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#PoselJanOlszewski">Dlaczego tego nie zrobiono? Ja znam argumenty, że taki podatek uderzyłby w formie swego rodzaju bumerangu ekonomicznego w interesy polskich przedsiębiorców, którzy produkują z materiałów importowanych, że to podrożyłoby polską produkcję. Przyjąłbym może ten argument, gdyby nie to, że dla wypełnienia luki rząd narzucił akcyzę od energii elektrycznej, która rzeczywiście bardzo dotkliwie uderza we wszystkich polskich przedsiębiorców, rzeczywiście podraża polską produkcję i to równocześnie demaskuje ten argument uzasadniający odrzucenie podatku importowego jako pozorny. O co więc chodziło? Dlaczego pan wicepremier Belka w pewnym momencie przestał o tym podatku mówić? Dlaczego projekt oficjalnie zgłoszony przez PSL-owskiego koalicjanta zniknął z porządku prac rządu? Muszę więc postawić w tej sprawie pytanie, chociaż prawdę powiedziawszy, zasada stawiania pytań w tej Izbie ma obecnie złą konotację. Muszę jednak je postawić. Czy zatem jest tak, że nawet lekkie zmarszczenie brwi niektórych prominentów Unii Europejskiej w Brukseli i stosunkowo nie bardzo nawet donośny szmer niezadowolenia, jaki pojawił się w zagranicznych mediach wyrażających stanowisko pewnych grup kapitału międzynarodowego wystarczyły, żeby polski rząd zrezygnował, wbrew oczywistym interesom własnej gospodarki, własnego społeczeństwa, z tej stosunkowo prostej szansy zrównoważenia budżetu, zapełnienia powstałej w tym budżecie luki?</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#PoselJanOlszewski">Jeżeli na to pytanie przekonującej odpowiedzi nie otrzymam, będę musiał przyjąć, że oto wraca w naszym życiu publicznym bardzo groźny symptom polityki państwa o ograniczonej suwerenności. Znamy to z praktyki PRL, znamy to z lat 70. i 80., ale o ile wtedy ideowi poprzednicy obecnego rządu i wspierającej go koalicji politycznej SLD-Unia Pracy mieli do pewnego przynajmniej stopnia wytłumaczenie w ówczesnej sytuacji geopolitycznej, o tyle teraz takiego wytłumaczenia dla polskiego rządu nie ma, nie ma takiej przymusowej sytuacji. Jeszcze nie ma. W związku z tym uważam, że aby takie przypuszczenia wykluczyć, trzeba będzie do tej sprawy wrócić i uzyskać te pieniądze do dyspozycji budżetu w ciągu roku budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#PoselJanOlszewski">Panie Marszałku! Wiem, że należny mi czas mija, ale prosiłbym o chwilę cierpliwości, bo chcę poruszyć jeszcze jedną sprawę, aby nie być posądzonym o to, że nie dostrzegam w tym budżecie niczego, co trzeba by przyjąć z uznaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie Premierze! Tak, przepraszam bardzo - w granicach dwóch minut cierpliwości, bo o tyle już się zdarzyło w tej debacie przedłużenie czasu wystąpień klubowych. Proszę więc nie dłużej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselJanOlszewski">Postaram się, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselJanOlszewski">Otóż jest jedna sprawa, która mnie zawsze bardzo żywo obchodziła, z przyczyn także osobistych. Występuje dzisiaj w Polsce, niestety w coraz większym rozmiarze, zjawisko głodu wśród dzieci. O tej sprawie mówiłem w trakcie poprzedniej kadencji, mówiłem i wcześniej. Robię to zdaniem niektórych może za często. Robię to jednak dlatego, że bardzo dobrze wiem, o czym mówię. Dzieciństwo mojego pokolenia przerwała wojna. Wśród konsekwencji, jakie ze sobą niosła, był powszechny głód. Ludzie z tego pokolenia wiedzą, co to znaczy. Nie ma dla tego zjawiska usprawiedliwienia w dzisiejszej Polsce, kraju, który nie toczy żadnej wojny, którego nie dotknął żaden kataklizm poza tzw. transformacją ustrojową. Jego istnienie, co więcej, rozlewanie się dzisiaj w Polsce, nas wszystkich odpowiedzialnych za kierowanie państwem okrywa hańbą. Dlatego ucieszyłem się, że wreszcie znalazł się rząd, który chociaż nie jest niestety z mojej opcji ideowej, podniósł tę sprawę. Otrzymuję jednak sygnały, że kwoty, które w budżecie na ten cel są zarezerwowane, są już w tym momencie niewystarczające, że opanowanie tego tragicznego zjawiska będzie wymagało także pieniędzy z kasy samorządów. To jest założenie, które rząd przyjmuje w tym budżecie. Otóż jest co najmniej wątpliwe, czy te pieniądze w odpowiednim rozmiarze w budżetach samorządów się znajdą, zwłaszcza że one również podlegają ostrym ograniczeniom w projektowanej ustawie budżetowej. A zatem pytanie, skąd wziąć na to wystarczające pieniądze. Pieniądze konieczne, bo to zjawisko nadal tolerowane być nie może.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PoselJanOlszewski">Wiem, że tym, co teraz powiem, wielu się narażę. Jednak, panie posłanki, panowie posłowie, te pieniądze są w naszych, w waszych rękach. Jest w tym budżecie pozycja niebagatelna, kilkudziesięciomilionowa, zapisana jako subsydia dla partii politycznych. Żeby nie było nieporozumień: Jestem zwolennikiem finansowania partii politycznych z budżetu jako metodzie przeciwdziałania korupcji w życiu politycznym. Ale skoro przez 11 lat można było działać bez tego wsparcia, to może jeszcze rok lub dwa bez niego wytrzymamy. Jeżeli jest taka partia, która wyraźnie chce powiedzieć, że bez przyjęcia jej na garnuszek budżetu nie będzie w stanie powstrzymać w swoich strukturach korupcji, to powinna się zaraz rozwiązać, nie czekając na to, aż odpowiednie w tym zakresie procedury prawne zostaną wdrożone.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#PoselJanOlszewski">Nie składam w tej sprawie formalnego wniosku, bo reprezentuję akurat partię, Ruch Odbudowy Polski, która nie tylko z tego przywileju nie korzysta, ale od samego początku wprowadzenia tych przepisów zapowiadała, że korzystać z tych subsydiów nie chce. Ale zwracam się z apelem przede wszystkim do tych, którzy są w największym stopniu beneficjentami tego zapisu budżetowego: do posłów SLD i Unii Pracy. Jeśli państwo uważacie, że sytuacja Polski wymaga takiej ofiary, wymaga tej ofiary od kombatantów, rodzących matek i ludzi niepełnosprawnych, to dajcie wyraz rzetelności własnych przekonań i intencji w tej sprawie. To w takim razie zrzeknijcie się na ten rok budżetowy, czy może na najbliższe dwa lata, przynajmniej części tych pieniędzy. To na załatwienie tej sprawy, o której mówię, wystarczy. To jest apel do całej Izby, do wszystkich klubów i posłów. Myślę, że taki gest jest nam wszystkim potrzebny. Nie apeluję o to w imię przesłanek czy haseł humanitarnych, bo wiem, że to jest dzisiaj w Polsce waluta nisko notowana. Nie apeluję nawet w imię zwykłej przyzwoitości, bo to jest dzisiaj notowane w naszej tzw. klasie politycznej jeszcze niżej. Apeluję do państwa w imię zdrowego politycznego rozsądku. To jest może ten sposób, który pozwoli nam popatrzeć uczciwie w oczy naszym wyborcom wtedy, kiedy przyjdzie rozliczać się z tej kadencji. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi, panu premierowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu panią poseł Izabellę Sierakowską z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselIzabellaSierakowska">Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Powiem króciutko na temat dwóch zmian w ustawie, w sprawozdaniu, które zaproponowała komisja finansów.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PoselIzabellaSierakowska">Pierwszy mój komentarz dotyczy poprawki zgłoszonej przez pana posła Grada, omawianej parę minut temu, dotyczącej wniosku mniejszości nr 2. Wyliczenie jest, sądzę, że się środki znajdą.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#PoselIzabellaSierakowska">W pełni ten wniosek popieram, dlatego że reprezentuję województwo, które znajduje się w równie tragicznej sytuacji jak woj. małopolskie, które reprezentował pan poseł Grad.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#PoselIzabellaSierakowska">Otóż w kontrakcie wojewódzkim, który był podpisany w czerwcu 2001 r., zaplanowano łącznie na inwestycje wieloletnie i dotacje kwotę 123 mln zł. Co to jest - te 123 mln zł - dla ściany wschodniej, zapóźnionej w rozwoju gospodarczym? Tam są potrzebne naprawdę ciężkie pieniądze, by ruszyć gospodarkę, ruszyć inwestycje, by zbudować przyzwoite drogi. Nie gniewajcie się, koledzy z Polski zachodniej, ale wy jeździcie po znacznie lepszych drogach niż my. My jeszcze dróg ekspresowych nie mamy. Autostrady omijają nas z daleka, z daleka. Nikt nie myśli o budowie autostrad. Mówimy tylko o drogach ekspresowych. To u nas są kłopoty gospodarcze, to my jesteśmy na ostatnich miejscach, jeżeli chodzi o rozwój gospodarczy. Proszę się nie dziwić, że Małopolska, woj. warmińsko-mazurskie, dawne woj. białostockie, lubelskie, podkarpackie, domagają się większych pieniędzy, że krzyczymy: Więcej!</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#PoselIzabellaSierakowska">Uważam, że powinien być zawarty kontrakt dla całej ściany wschodniej. O takim kontrakcie mówiliśmy w Sejmie poprzedniej kadencji, ale to się nie udało. Solidarność nie podchwyciła naszego projektu. Sądzę, że musimy do tego problemu wrócić, dlatego że jeżeli coś się nie zacznie dziać na ścianie wschodniej, jeżeli nie zaczniemy budować, inwestować, to grozi nam to, co było planowane 2 lata temu. Pamiętam, składałam nawet taką interpelację w związku z zalesieniem ściany wschodniej, a do tego na pewno nie można dopuścić.</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#PoselIzabellaSierakowska">A więc ileż to nieszczęsne lubelskie ma otrzymać z owych 123 mln zł? Zaledwie 22 mln zł. I to są pieniądze na zadania, które są objęte kontraktem, na które zostało zawartych 180 umów przez marszałka województwa z jednostkami samorządu terytorialnego. Praktycznie w tej sytuacji nie zostanie zrealizowana żadna inwestycja powiatowa bądź gminna. Na terenie województwa nie będą także prowadzone ważne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego inwestycje wieloletnie. Przede wszystkim nie będzie możliwe przeznaczenie 14 mln zł na usuwanie skutków powodzi, a tę powódź to ja widziałam, byłam tam. Widziałam przerwane wały. Widzę wały, które są w tej chwili zaplombowane, ale z chwilą kiedy przyjdzie wielka woda, wały nie wytrzymają. Ile kosztuje budowa jednego kilometra wałów, doskonale wiecie - to są miliony. Nie będzie 14 mln zł. A co się stanie, odpukać, jeżeli znowu będzie powódź? Wtedy pół województwa lubelskiego, całe dorzecze Wisły będzie zalane.</u>
          <u xml:id="u-77.6" who="#PoselIzabellaSierakowska">Gorąco wspieram zatem ten wniosek i mam nadzieję, że zyska on państwa poparcie. Liczę na dokonanie analizy tego wniosku przez komisję finansów, przez rząd. Inwestycje mogą zapewnić miejsca pracy, które na ścianie wschodniej są szczególnie potrzebne. Nie muszę państwu przypominać, że to na naszym terenie była jedna z najnowocześniejszych odlewni, która została zlikwidowana. Wiatr tylko po niej hula. W Lublinie jest jeszcze kilkudziesięciu pracowników Daewoo, którzy od kilku miesięcy domagają się wypłat z funduszu gwarantowanych świadczeń. Poprzednia koalicja zostawiła dziurę budżetową. Dzisiaj wypłaca się po 2-3 mln zł, a ludzie nie mają wypłaconych kwot od października, listopada i nie mają za co żyć. To jest tragedia ściany wschodniej. To są upadające przedsiębiorstwa, inwestycje. I krzyczymy. Zwracam się do kolegów z całej ściany wschodniej, i do was, którzy mieszkacie na Mazurach, do wszystkich ze ściany wschodniej, także do Małopolski: Musimy zawrzeć porozumienie ponadpartyjne, ponadklubowe i wypracować kontrakt, o który upominamy się dobrych kilka lat. Mam nadzieję, że w przyszłym roku...</u>
          <u xml:id="u-77.7" who="#PoselJozefGruszka">(Ale to dotyczy całej Polski.)</u>
          <u xml:id="u-77.8" who="#PoselIzabellaSierakowska">Co mówisz?</u>
          <u xml:id="u-77.9" who="#PoselJozefGruszka">(Dotyczy to całej Polski.)</u>
          <u xml:id="u-77.10" who="#PoselIzabellaSierakowska">Słuchaj, ale wiesz, jak wygląda Polska wschodnia. Porozmawiaj ze swoimi kolegami z Lubelszczyzny, naprawdę jesteśmy zapóźnieni.</u>
          <u xml:id="u-77.11" who="#GlosZSali">(Wszyscy walczymy o pieniądze dla wszystkich.)</u>
          <u xml:id="u-77.12" who="#PoselIzabellaSierakowska">Tak, ale są regiony, które się nigdy w życiu nie podniosą.</u>
          <u xml:id="u-77.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-77.14" who="#PoselIzabellaSierakowska"> Jeżeli dzisiaj nie będzie tego zastrzyku finansowego, to one się nie podniosą. Potem, za kilka lat, jakiś Sejm się obudzi i powie: O rany boskie, przecież to jest kompromitacja. Bo to już dzisiaj jest kompromitacja Polski. To jest kompromitacja. To do was, na Zachód od Wisły, przychodzą inwestorzy. Dlaczego przychodzą? Bo macie lotniska, macie sieć telefoniczną. My natomiast nie mamy wodociągów, mamy mało oczyszczalni. My krzyczymy i musicie to zauważyć. Rząd to musi zauważyć niezależnie od tego, jaki to będzie rząd. Ściana wschodnia wymaga specjalnej pomocy - wymaga tego. Sądzę, że ten wniosek będziecie, koledzy, łaskawi poprzeć.</u>
          <u xml:id="u-77.15" who="#PoselIzabellaSierakowska">I druga sprawa. Zgłaszany jest wniosek do art. 48 sprawozdania komisji o projekcie ustawy budżetowej, a mianowicie dotyczący środków specjalnych resortu obrony narodowej. To wszystko też łączy się z miejscami pracy. No jak można opodatkować środki, które są przeznaczone na zakupy w naszych przedsiębiorstwach? To nie są pieniądze na leopardy, na migi. To są pieniądze przeznaczone na zakupy w naszych zakładach zbrojeniowych. Jeżeli PZL Świdnik nie otrzymają konkretnych pieniędzy, to 600 osób zostanie zwolnionych. A tutaj wprowadza się taki artykulik: 20% środków specjalnych odprowadzonych do budżetu. Toż trzeba myśleć. Nie wszystko, nie ze środków inwestycyjnych. Jeżeli te pieniądze idą na wynagrodzenia, to trudno, rozumiem, wszyscy ponosimy koszty, ale nie może to dotyczyć środków inwestycyjnych. Te pieniądze są natomiast przeznaczone na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-77.16" who="#PoselIzabellaSierakowska">Tak więc składam stosowny wniosek. Uważam, że nieuchwalenie tej zmiany spowoduje ograniczenie możliwości finansowych resortu w zakresie modernizacji technicznej sił zbrojnych o ok. 50 mln zł. A 50 mln zł to są dwa śmigłowce ratownicze, zaś przy tych dwóch śmigłowcach pracuje ok. 600 osób. Czy lepiej tych ludzi wysłać na bezrobocie, do urzędu pracy po zasiłki, czy inwestować? Opowiedź jest prosta - należy inwestować.</u>
          <u xml:id="u-77.17" who="#PoselIzabellaSierakowska">I ostatni argument, którego w tym przypadku użyję. Jutro przyjeżdża do Polski lord Robertson, który wyraźnie mówi, że nic za darmo, kochani. Przystąpiliście do NATO, to macie wykonywać zobowiązania wobec NATO. Wykonuję zatem zobowiązanie wobec NATO i składam wniosek w sprawie przemysłu zbrojeniowego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-77.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To było wystąpienie pani poseł Sierakowskiej, ubarwione szczególną wymianą myśli między trybuną a salą sejmową.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PoselIzabellaSierakowska">(To była myśl zbiorowa.)</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zgłosił się pan poseł Aleksander Grad w trybie sprostowania.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselAleksanderGrad">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#PoselAleksanderGrad">Chciałbym bardzo serdecznie podziękować pani posłance za poparcie naszych wniosków mniejszości. Sprostuję jednak, że wniosek został złożony w imieniu Platformy Obywatelskiej przez posłów Platformy Obywatelskiej, którzy są w Komisji Finansów Publicznych: panią prof. Zytę Gilowską, pana Chlebowskiego, panią Krystynę Skowrońską, pana Hertla i przeze mnie. W związku z tym, nie jest to moja poprawka, ale Platformy Obywatelskiej, zbiorowa. Wnioski, które pani cytowała ze sprawozdania, są autorstwa pani prof. Zyty Gilowskiej. To tyle, gwoli odnotowania. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#PoselIzabellaSierakowska">(Lublin górą.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To było klasyczne sprostowanie, mieszczące się w pełni w trybie przewidzianym w art. 109 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zapraszam kolejnego mówcę, którym jest pan poseł Zbigniew Chlebowski z klubu Platformy Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselZbigniewChlebowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedłożony projekt ustawy budżetowej na rok 2002 musi być zgodny z obowiązującym prawem, przede wszystkim z punktu widzenia art. 219 ust. 2 konstytucji i postanowień szeregu ustaw, w tym zwłaszcza ustawy o finansach publicznych. Dochody budżetu państwa ujmuje się w ustawie budżetowej według ważniejszych źródeł, części i działów klasyfikacji budżetowej. Mówię o tym dlatego, że z uzasadnienia do projektu ustawy wynika, iż wpływy z podatku od towarów i usług zaplanowano na rok 2002 w wysokości 57 425 mln zł, co stanowi ok. 40% dochodów budżetowych ogółem, a z podatku akcyzowego w kwocie 32 493 mln zł, co stanowi ok. 23% dochodów budżetowych ogółem. Mówimy więc o dochodach budżetowych, które stanowią 63% dochodów ogółem.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PoselZbigniewChlebowski">W załączniku nr 1 do ustawy ustalono wspomniane dochody. W żadnej z tabel tego załącznika nie ujęto oddzielnie dochodów z podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego. Są one ujmowane łącznie wraz z podatkiem od gier pod pozycją: Podatki pośrednie. Tak więc najbardziej wydajne, a więc najważniejsze, źródła dochodów budżetu państwa powinny być ujęte w odrębnych pozycjach tego załącznika. Ustawa budżetowa musi być jawna i czytelna dla obywateli oraz wskazywać źródła informacji o finansach państwa. Najistotniejsze dochody budżetu państwa ujęto więc w kilku zaledwie zdaniach. Za to w art. 46 części tekstowej pojawia się precyzyjny zapis kwoty dochodów z podatku od towarów i usług, który ma być dodatkowym dochodem w trakcie realizacji budżetu. Jest to kwota 625 mln zł. Jest to z pewnością artykuł ustawy budżetowej mający raczej polityczny charakter. Wyraża pewną intencję i rozbudza nadzieję tych środowisk, którym przyobiecano konkretne, ale w dużej mierze nierealne kwoty. Mówiąc językiem posła Lisaka, jest to wirtualny artykuł. Gdzie zatem zaplanowano większe wpływy z wpłat z zysku Narodowego Banku Polskiego? Mają być w istocie większe właśnie o ponad 600 mln zł i może te wpływy trzeba było zapisać po stronie dochodów i z nich sfinansować cztery przedstawione zadania.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#PoselZbigniewChlebowski">Podobnie, czyli ogólnie i pobieżnie, potraktowano środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane. W załączniku tym nie ujęto w podziale na części, działy i rozdziały klasyfikacji budżetowej środków bezzwrotnych pochodzących z programów przedakcesyjnych Unii Europejskiej oraz innych źródeł zagranicznych. Ujęcie ich w projekcie ustawy budżetowej w ograniczonym stopniu szczegółowości zmniejsza tak naprawdę wpływ parlamentu na ich kształtowanie i ogranicza późniejszą kontrolę ich wykonania. Wnosimy zatem o rozpisanie szczegółowo załącznika nr 3, tak jak zakłada ustawa o finansach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#PoselZbigniewChlebowski">W projekcie budżetu państwa nie zawarto również limitu zadłużenia, do granic którego można emitować lub wystawiać skarbowe papiery wartościowe, co jest niezgodne z art. 53 ustawy o finansach publicznych. Nie ustalono również limitu przyrostu zadłużenia, w granicach którego mogą być zaciągane pożyczki i kredyty. Natomiast ustalono jedynie, że wartość nominalna nowo zaciąganych zobowiązań nie może przekroczyć 72 mld zł. Na postawie proponowanych zapisów nie można jednoznacznie ustalić, do czego one upoważniają i w jakim zakresie, choć upoważnienia te dotyczą ogromnych kwot. Ustawa budżetowa na rok 2002 powinna więc precyzyjnie i czytelnie określać zarówno limit zadłużenia, jak i limit przyrostu zadłużenia, również w stosunku do kredytów i pożyczek zagranicznych oraz emisji skarbowych papierów wartościowych.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#PoselZbigniewChlebowski">W projekcie budżetu rząd proponuje aż 64 rezerwy celowe. Łączna kwota wszystkich rezerw celowych wynosi aż 7232 mln zł, co stanowi prawie 4% wydatków budżetu państwa. Oznacza to, że o 4% wydatków budżetowych przesądzi i zadecyduje ostatecznie główny dysponent tych rezerw, czyli minister finansów. Duże i liczne rezerwy powodują, iż parlament przekazuje część swoich konstytucyjnych uprawnień w ręce ministra finansów. Największe rezerwy dotyczą transportu, łączności, opieki społecznej i rolnictwa. Należy jednak mieć świadomość, iż taki stan powoduje, że minister decyduje ostatecznie, czy i w jakim zakresie dane zadanie będzie realizowane w ramach proponowanej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#PoselZbigniewChlebowski">Duży niepokój budzą proponowane subwencje dla gmin, powiatów i województw. Subwencje dla jednostek samorządu terytorialnego zaplanowano w porównaniu z 2001 r. w ujęciu realnym z zastosowaniem znacznie niższego wskaźnika. Dotyczy to zwłaszcza subwencji wyrównawczej i drogowej dla powiatów i województw; są one aż o 7% niższe niż w ubiegłym roku. Realnie niższe są również wydatki na finansowanie dodatków mieszkaniowych przez gminy. Taki stan powoduje poważne zagrożenia w realizacji wielu zadań własnych przez samorząd terytorialny. To samo dotyczy powiatowych urzędów pracy, które otrzymają realnie niższe środki niż w 2001 r., a na aktywne formy walki z bezrobociem przeznaczamy 17% mniej środków niż w ubiegłym roku, przy wzrastającym bezrobociu.</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#PoselZbigniewChlebowski">Niestety spadek wydatków realnie aż o 8% dotyka również bezpieczeństwa publicznego, ochrony przeciwpożarowej i dotyczy przede wszystkim komend powiatowych. Budzi to wątpliwości ze względu na stan bezpieczeństwa publicznego. Przekazanie Policji dodatkowych 70 mln zł pokryje zaledwie zobowiązania roku 2001, a kwota ta nie wystarczy w bieżącym roku nawet na sfinansowanie zakupów paliwa, nie mówiąc o innych wydatkach rzeczowych. Podobnie tragicznie potraktowano wymiar sprawiedliwości, gdzie same zobowiązania roku 2001 wynoszą ponad 400 mln zł. Zwiększenie o 60 mln zł programów restrukturyzacji w służbie zdrowia wystarczy zaledwie na spłatę zobowiązań za 2001 r. Musimy pamiętać, że w końcu ubiegłego roku zabraliśmy z tych programów ponad 220 mln zł. Trzeba powiedzieć otwarcie: W tegorocznym budżecie państwa brak jest wydatków związanych z restrukturyzacją w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-81.7" who="#PoselZbigniewChlebowski">Na koniec 2001 r. przewidywany stan należności skarbu państwa ma wynieść 39 mld zł, a na koniec bieżącego roku aż 41,5 mld zł. Z analizy struktury należności skarbu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przepraszam, panie pośle, kiedy pan mówił: ˝na koniec˝, miałem nadzieję, że pan już konkluduje, natomiast pan mówi o końcu lat budżetowych. Bardzo proszę o to, by zmierzał pan do zakończenia, bo czas został już przekroczony, i to znacznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselZbigniewChlebowski">Już, panie marszałku, ostatnich kilka zdań.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PoselZbigniewChlebowski">Z analizy struktury należności skarbu państwa wynika, iż największy udział mają zaległości podatkowe, zwłaszcza z tytułu podatków pośrednich. Zasadniczym więc wyzwaniem dla aparatu skarbowego jest jednak uszczelnianie systemu podatkowego. Dotyczy to w szczególności podatku od towarów i usług, a w przypadku tego podatku wykrywane są coraz to nowe nadużycia, polegające na wyłudzaniu od państwa nienależnych zwrotów. Podczas nowelizacji ustawy o VAT wnosiliśmy rozwiązanie, iż zwrot należnego podatku VAT może być dokonany, ale po uprzednim zapłaceniu faktur. Niestety ten wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PoselZbigniewChlebowski">Ogromne należności skarbu państwa pochodzą od ZUS oraz kas chorych - prawie 7 mld zł. Innym ważnym rodzajem należności skarbu państwa są należności z tytułu odsetek od kredytów mieszkaniowych - ok. 8 mld zł. Z dużym stopniem prawdopodobieństwa można stwierdzić, że należności te będą musiały być umorzone.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#PoselZbigniewChlebowski">W ramach porządkowania finansów publicznych Platforma Obywatelska wnosi o likwidację istniejących fikcji. Wnosimy, aby określić kryterium prawdopodobieństwa ściągalności zaległości podatkowych, tak aby możliwa była realna ocena szansy odzyskania jakiejś ich części w danym roku, a problematyczne należności, o których mówiłem wcześniej, powinny zostać umorzone. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pragnę poinformować, że klub Platformy Obywatelskiej już wykorzystał swój czas klubowy, w związku z czym zgłoszeni do dyskusji pan poseł Jerzy Hertel i pani poseł Krystyna Skowrońska nie muszą się przygotowywać do wystąpień, bo nie będą one możliwe.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Kazimierza Michała Ujazdowskiego z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselKazimierzMichalUjazdowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wszyscy z uwagą wysłuchaliśmy żywego wystąpienia pani poseł Sierakowskiej, która upominała się o ścianę wschodnią. Cieszymy się z tego, że opozycja parlamentarna ma sojusznika w ważnej kwestii - pilnowania tego, żeby oczekiwane środki w ramach funduszy strukturalnych i funduszy spójności były rzeczywiście środkami na rzecz regionów najuboższych, a nie środkami w kampanii wyborczej Sojuszu Lewicy Demokratycznej za trzy lata. Jest to ważna deklaracja i cieszymy się z tego sojuszniczego aktu.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PoselKazimierzMichalUjazdowski">Chcę mówić o dwóch kwestiach: o niezrozumiałym zlekceważeniu dwóch ważnych dziedzin polityki państwa i o punktach marnotrawnych w tym budżecie. Chodzi o kulturę i naukę; cięcia w tych dziedzinach są drastyczne i znacznie przekraczają kłopoty finansowe państwa - w kulturze sięgają 28%, w nauce 20%. Redukcja wydatków na ochronę zabytków, to interesuje chyba wszystkich parlamentarzystów, sięga 56%. Nie otrzymałem od pana ministra prof. Belki odpowiedzi na pytanie, dlaczego redukcje w tych dwóch dziedzinach są znacznie wyższe niż poziom kłopotów finansowych państwa i dlaczego te szczupłe budżety kultury i nauki mają brać szczególną odpowiedzialność, jeśli chodzi o ponoszenie ciężarów finansów publicznych. Tym bardziej - i to kwestia druga - że są w finansach publicznych państwa punkty marnotrawne; taki punkt został przez wielu parlamentarzystów, także przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, wskazany. Chodzi o wielkie przychody ze środków specjalnych, które nie trafiają do budżetu. Minister finansów dysponuje sumą 1418 mln zł środków nietrafiających do budżetu, pobieranych, wypłacanych w przeważającej mierze na dodatkowe wynagrodzenia dla pracowników aparatu skarbowego. Nasuwa się pytanie, czy w sytuacji powszechnych oszczędności jesteśmy w stanie - czy jest to sprawiedliwe - utrzymywać zły przywilej w postaci dodatkowych wynagrodzeń dla tylko jednej grupy pracowników.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#PoselKazimierzMichalUjazdowski">Z tego też względu Prawo i Sprawiedliwość zgłasza poprawkę przewidującą dodatkowe sfinansowanie wydatków w dziedzinie kultury i nauki z przychodów ze środków specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#PoselKazimierzMichalUjazdowski">Komisja finansów uznała, że 20% przychodów z tego tytułu może powędrować do budżetu państwa, między innymi na kulturę, choć w większym stopniu na edukację. Uznajemy decyzję komisji. To jest dobry kierunek, niemniej jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by większa część tych przychodów, przychodów utrzymujących niedobry, zły przywilej, trafiła do budżetu przede wszystkim zasilając te dziedziny, które zostały najbardziej pokrzywdzone w pierwotnym projekcie rządowym. Mówię o kulturze i nauce, przede wszystkim o ochronie zabytków, o dotacji, która pozwala na wsparcie dla samorządowych instytucji kultury, dla teatrów, muzeów, galerii, znajdujących się w rękach samorządów, które dzięki utrzymywanej w budżecie państwa dotacji celowej otrzymują wsparcie. Krótko mówiąc, uważamy, że w sytuacji powszechnego oszczędzania nie ma mowy o utrzymywaniu jednego złego przywileju, i to jeszcze w tym szczególnym punkcie państwa, w Ministerstwie Finansów, które odpowiada za oszczędność i za rzetelne gospodarowanie. Apelujemy o to, by Wysoka Izba, Komisja Finansów Publicznych była w tej sprawie konsekwentna. Można wesprzeć te dziedziny, które są ważne z punktu widzenia polskiej przyszłości, kulturę i naukę, nie powodując nowych wydatków, nie wprowadzając nowych podatków, tylko ograniczając ten niedobry przywilej, który znajduje się w gestii ministra finansów. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Informuję, że pańskie wystąpienie wyczerpało czas klubowy klubu Prawo i Sprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę kolejnego mówcę, którym będzie pan poseł Romuald Ajchler z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselRomualdAjchler">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PoselRomualdAjchler">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt budżetu ministra rolnictwa i rozwoju wsi na 2002 r., a tym zagadnieniem zajmę się w swoim wystąpieniu, zawarty jest w ustawie budżetowej w dziale 10 w częściach: 32, 33 i 35, a środki kierowane na wieś są także w częściach: 50, 83 i 85 budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PoselRomualdAjchler">Wydatki na rolnictwo i działy związane bezpośrednio z rolnictwem na rok 2002 określone są w projekcie budżetu kwotą 3261,3 mln zł, a z budżetem wojewodów i rezerwami banku kwotą 3639 mln plus 142 mln zł, które Komisja Finansów Publicznych wygospodarowała podczas swoich prac. Budżet ten, czyli budżet ministra rolnictwa zamyka się więc kwotą 3800 mln zł i co by nie powiedzieć o tej kwocie, to trzeba sobie zadać pytanie, czy przed chwilą przytoczona suma pozwoli rolnictwu i wsi na rozwój i restrukturyzację, na postęp biologiczny i równanie z krajami Unii Europejskiej. Na tak zadane pytanie należy odpowiedzieć, że ten budżet, budżet ministra rolnictwa jest budżetem stagnacji, jest budżetem, który do rolnictwa nic nowego nie wnosi</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#PoselRomualdAjchler">, jest budżetem cofania się, ale taki sam był zresztą budżet 2001 r., szanowni państwo z prawej strony. I tutaj należy na tej sali to powiedzieć, a także tę informację należy przekazać rolnikom. Z roku na rok środki przekazywane na rolnictwo są coraz mniejsze, ale bardzo musi niepokoić fakt obcinania środków na postęp biologiczny tak w produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej. Niepokoi także fakt obcinania środków na wapnowanie. Najpoważniejszą jednak i najbardziej ważną sprawą, którą budżet winien gwarantować, jest interwencjonizm państwa na rynkach rolnych. Ten budżet w takich zapisach, w moim przekonaniu, nie gwarantuje dochodowości w rolnictwie, wręcz jestem przekonany, że nas cofa. Może to doprowadzić do rozregulowania rynków rolnych, w tym rynku mięsa wieprzowego, wołowego, drobiu, mleka czy zboża.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#PoselRomualdAjchler">Budżet 2002 r. gwarantuje interwencjonizm na rynkach rolnych na poziomie roku 2001, roku, w którym interwencja państwa była ograniczona, gdyż w ostatnich dwóch latach miały miejsce w rolnictwie klęski suszy, powodzi, w wyniku czego nastąpiło ograniczenie produkcji mięsa i zboża. Do tego należy dodać złą jakość zboża zebranego przez rolników w 2001 r. i niemożność jego sprzedaży, co w konsekwencji zmusiło rolników do przetwarzania zbiorów, wykorzystywania ich na pasze. Obecnie mamy efekty tej sytuacji, tzw. górkę mięsa wieprzowego i drobiowego, a interwencja ekonomiczna jest na słabym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-87.6" who="#PoselRomualdAjchler">Tak w sposób ogólny można scharakteryzować budżet ministra rolnictwa na 2002 r., co niepokoi, Wysoka Izbo, gdyż tak ze strony resortu rolnictwa, jak i ministra rolnictwa należy dołożyć szczególnej troski, wszelkich starań, aby przyjrzeć się warunkom ekonomicznym, w jakich przyszło gospodarować agencjom. Myślę tu o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a w szczególności o Agencji Rynku Rolnego. Agencje te bowiem na dzień dzisiejszy są, praktycznie mówiąc, bankrutami. Takie to agencje przejmujemy od rządów prawicy, od rządów premiera Buzka.</u>
          <u xml:id="u-87.7" who="#PoselRomualdAjchler">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przysłuchując się debacie, szczególną uwagę zwróciłem na wystąpienie pana posła Roberta Luśni, który wyraził wielką troskę o budżet roku 2002, o gospodarkę, o finanse publiczne, niepokoił się wzrostem bezrobocia i próbował wykazać, że gdyby nie spłata długu brazylijskiego to starczyłoby na załatwienie wielu spraw niezałatwionych w tym budżetcie. Wręcz odniosłem wrażenie, że wszystkie te problemy, o których mówimy dzisiaj w Wysokiej Izbie, byłyby załatwione. Mówił pan poseł również o zagrożeniu długiem publicznym, o zaległościach na rzecz budżetu z tytułu podatków wynoszących ponad 20 mld zł. Mówił również, że budżet, nad którym dzisiaj debatujemy, jest budżetem opracowanym przez Sojusz Lewicy Demokratycznej, Unię Pracy i PSL. Tak, ten budżet jest opracowany przez tę koalicję, ale pan poseł Luśnia zapomniał albo nie chciał pamiętać i nie chciał dodać, że ten budżet jest wynikiem rządów przez ostatnie 4 lata prawicy i premiera Buzka. Po tej prawej stronie siedzi bardzo wielu przedstawicieli tamtych czasów, minionych 4 lat, lecz siedzą pod innym szyldem.</u>
          <u xml:id="u-87.8" who="#PoselRomualdAjchler">Przysłuchując się debacie nad budżetem, odniosłem wrażenie, panie pośle Luśnia (nie ma pana), że w ostatnich 4 latach nic się nie stało w naszym kraju, a stało się - dokładnie rozbito gospodarkę, doprowadzono finanse publiczne do bankructwa, bezrobocie wzrosło o prawie 1400 tys. osób. I o tych sprawach należy pamiętać. Doszło nawet do tego, że w 2001 r. dwukrotnie nowelizowano budżet. I co? Dzisiaj, debatując nad budżetem, sądzicie, że rząd premiera Millera i sam premier Miller, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uzdrowi 4 lata waszej niechlujnej pracy i znęcania się nad gospodarką? Poprawi tę sytuację, ale za to muszą zapłacić wszyscy, także i rolnictwo. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Wiesława Jędrusika z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselWieslawJedrusik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Któryś z panów posłów - chyba pan poseł Grad - stwierdził, że pan premier Belka, mówiąc o kontraktach regionalnych, powiedział, iż to jest hucpa. Myślę, że pan premier nie miał na myśli akurat kontraktów regionalnych, tylko sposób ich prezentowania. To bowiem, w jaki sposób kontrakty regionalne zostały zaprezentowane, również uważam za hucpę. W lipcu pan premier Buzek w trakcie kampanii wyborczej czy tuż przed wyborami rozdawał pieniądze, których nie miał, i przedstawiał programy na kolejne lata, kiedy już było prawdopodobne, że Akcja Wyborcza Solidarność nie będzie sprawowała władzy. Jedynym usprawiedliwieniem było może to, że pan premier nie wiedział jeszcze o stanie finansów państwa, ponieważ - jak wynika z jego wypowiedzi - o dziurze budżetowej i o tym, że należy poprawiać wirtualny budżet 2001 r. dowiedział się dopiero 9 sierpnia. Myślę, że pan premier Belka, choć nie upoważniał mnie do tego... W każdym razie na pewno jestem wielkim zwolennikiem idei kontraktów regionalnych, tylko chodzi o to, żeby to były realne kontrakty regionalne, a nie wirtualne. Będąc orędownikiem spraw regionalnych i problemów poszczególnych regionów, chciałbym poruszyć temat bardzo lokalny, bardzo regionalny - chodzi o Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Otóż, Wysoka Izbo, jest taki Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, unikatowe miejsce nie tylko na skalę Polski, ale i Europy. Park powstał w latach 50. w dużej mierze ze środków pochodzących od społeczeństwa; powstał na terenach dawnych hałd, biedaszybów i wysypisk śmieci. Był to i nadal jest wyjątkowy przykład rekultywacji zdegradowanych ekologicznie terenów nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Posadzono miliony drzew i krzewów, dzięki którym w sercu 3-milionowej aglomeracji górnośląskiej powstała oaza zieleni, stanowiąca płuca dla tego mocno zanieczyszczonego regionu. Każdego roku to miejsce odwiedza około 10 mln gości. Jest to mniej wiecej tyle ludzi, ile przybywa na Wyspy Kanaryjskie. Oczywiście nie tych samych i nie z tymi samymi pieniędzmi, bo do parku przychodzą ludzie, których często nie stać na inną formę wypoczynku. W chorzowskim parku znajduje się ogród zoologiczny z wyjatkowymi, unikatowymi gatunkami zwierząt, ze wspaniałą profesjonalną kadrą i z dużymi osiągnięciami. Niedawno mówiła o tym w wywiadzie radiowym specjalistka od tych spraw, pani poseł Gucwińska. Ogród ten utrzymywany jest z budżetu centralnego. Poza tym mieszczą się tutaj też inne instytucje edukacyjne i kulturalne o znaczeniu ogólnokrajowym, takie jak: najstarsze w Polsce planetarium, stadion śląski, od niedawna nazywany narodowym, czy Górnośląski Park Etnograficzny. Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku jest przedsiębiorstwem państwowym użyteczności publicznej, którego działalność, zgodnie z przepisami art. 6 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, a także wciąż obowiązującym statutem parku, jest planowo nierentowna, ale niezbędna ze względu na konieczność zaspokajania potrzeb ludności. Wspomniana wyżej ustawa nakłada na organ założycielski, a więc wojewodę śląskiego, który reprezentuje rząd, obowiązek dotowania tego przedsiębiorstwa. Tymczasem w projekcie budżetu na 2002 r. nie zostały ujęte środki finansowe z przeznaczeniem na dotację dla Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Wniosek w tej sprawie składałem w Komisji Finansów Publicznych. Niestety wniosek nie został uwzględniony. Ponawiam wniosek o uwzględnienie w budżecie minimum 10 mln zł dotacji dla parku. Nieprzyznanie tych środków będzie oznaczać faktyczną jego likwidację. Już podjęto zresztą decyzję o zmniejszeniu racji żywnościowych dla zwierząt w zoo. Ponadto wiązać się to będzie z utratą miejsc pracy przez blisko 400-osobową załogę oraz przez kilkaset kolejnych osób pracujących w państwowych i prywatnych instytucjach położonych na terenie parku i obsługujących ten kompleks. Biorąc pod uwagę to, że istnieje 20-procentowe bezrobocie w Chorzowie i w okolicznych miastach, jest to również bardzo ważny problem społeczny. Zdaję sobie sprawę z tego, że aby dotować park, trzeba skądś zabrać, a nigdzie nie ma za dużo. Dlatego też z bólem serca proponuję w ostateczności zabrać 10 mln zł z dotacji przewidzianej na modernizację i restrukturyzację górnictwa. Wiem, że tam też jest mało pieniędzy, zresztą mniej, niż było w roku poprzednim, ale cały budżet to są trudne wybory. Po prostu potrzeby są ogromne, a możliwości są ograniczone. Dlaczego tak jest, nie będę mówił, bo mówili już o tym moi przedmówcy. Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku od początku swego istnienia dotowany był przez budżet państwa. Być może jest to anachronizm. Może to trzeba zmienić. Zresztą wiem, że wojewoda śląski w ramach programu naprawczego zamierza to zmienić i próbuje przekazać park we władanie samorządom lokalnym. Na razie jednak park jest przedsiębiorstwem państwowym, dlatego też finansowanie jego jest obowiązkiem państwa; stąd mój wniosek o dotację. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję, panie pośle. Dziękuję za poprawki.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Krystynę Skowrońską z klubu Platformy Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#GlosZSali">(Chyba już nie.)</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Słucham? Ach, przepraszam najmocniej.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#GlosZSali">(Nie ma już czasu.)</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przepraszam Wysoką Izbę za ten mój błąd. Pani poseł jest zapisana do głosu, ale Platforma Obywatelska wyczerpała już swój czas.</u>
          <u xml:id="u-91.6" who="#GlosZSali">(Ale chyba kobiecie pan marszałek tego nie zrobi.)</u>
          <u xml:id="u-91.7" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przepraszam najmocniej.</u>
          <u xml:id="u-91.8" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Tomaszewskiego z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przepraszam raz jeszcze za chwilowe zamieszanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wśród dziedzin, które są finansowane z budżetu państwa, jest również kultura fizyczna i sport. Jak wynika z definicji, jest to część kultury narodowej, a te dwa działy budżetowe zostały na wstępie w projekcie budżetu - ze względu na uwarunkowania, w których przyszło tworzyć ten budżet - potraktowane bardzo surowo. Kultura fizyczna i sport w wyjściowym projekcie budżetu państwa to 50% nakładów, łącznie z nakładami inwestycyjnymi, w porównaniu z wykonaniem roku ubiegłego. Odpowiedzialność członków Komisji Finansów Publicznych doprowadziła do tego, że zwiększa się te nakłady o 10 mln zł, czyli mniej więcej do 83% wykonania roku ubiegłego. Jestem przekonany o tym, że dzisiaj, mimo iż mamy 13 lutego, będzie to dobry dzień dla polskiego sportu. Dobry dzień dla polskiego sportu, dlatego że skacze Adam Małysz, ale też dobry dzień dla polskiego sportu, dlatego że po raz pierwszy od czterech lat zostanie zahamowana tendencja obniżania systematycznie nakładów na kulturę fizyczną i sport, dlatego że zaprzestaniemy wirtualnego kumania się ze sportem. Kiedy trzeba składać gratulacje i wymieniać uściski, to są wszyscy. Kiedy trzeba podejmować decyzje, decyzje zarówno ustawowe, jak też dotyczące stwarzania warunków do uprawiania sportu, to pozostaje już niewielu. Tak więc decyzja Komisji Finansów Publicznych o zwiększeniu nakładów o kwotę 10 mln zł zostanie we właściwy sposób wykorzystana również przez środowisko sportowe. Będzie realizowny program przygotowań olimpijskich do kolejnych zimowych igrzysk olimpijskich w Turynie. W tym budżecie nie było złotówki. Zostałby zakończony program bieżący, a nie byłoby możliwości przygotowywania się do kolejnych igrzysk olimpijskich. Przewiduje się również za pomocą środka specjalnego, środka pochodzącego z dopłat do gier liczbowych, wdrożenie trzech nowych programów, mimo trudnej sytuacji budżetu państwa. Po pierwsze, program przygotowań dla kadry C, zaplecza przygotowania olimpijskiego dla 670 zawodników, program ˝Animator sportu szkolnego˝ i ˝Animator sportu wśród osób niepełnosprawnych˝. Jestem przekonany, że zwłaszcza te dwa ostatnie programy przyczynią się do likwidacji patologii, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, będą formą aktywnego zagospodarowania czasu wolnego.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie i Panowie Posłowie! Wśród poprawek, które w dniu dzisiejszym zostaną zgłoszone, jest również poprawka, która dotyczy przeznaczenia kwoty 10 mln zł na budowę Kolegium Europejskiego w Gnieźnie. Przypomnę, że 12 marca 2000 r. w czasie wizyty 5 prezydentów Europy Środkowej i Wschodniej prezydent Aleksander Kwaśniewski wmurował akt erekcyjny pod budowę tego kolegium, następnie 22 września 2000 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął uchwałę w sprawie powołania Kolegium Europejskiego w Gnieźnie, w której to zobowiązał stronę rządową do wspomożenia tej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Władze samorządowe wcześniej już przekazały stosowną działkę dla Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. W ubiegłym roku w rezerwach celowych była kwota 3 mln zł, która została wykorzystana na przygotowanie dokumentacji i rozpoczęcie procesu inwestycyjnego. Zakończenie pierwszego etapu przewidującego budowę budynku dydaktycznego wraz z biblioteką i akademikiem oraz stołówką planuje się w połowie 2003 r. Stąd wniosek o przeznaczenie na ten cel kwoty 10 mln zł, ale jest to wniosek rektora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, pana prof. Jurgi, z inwestycji, które ma w budżecie w ramach wykazu inwestycji centralnych, mianowicie chodzi o ograniczenie środków na inwestycje w Morawsku oraz w Słubicach. Ten wniosek, jak mówię, został w pełni poparty przez inicjatora budowy tego kolegium.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie i Panowie! Chciałbym, aby dzień dzisiejszy, 13-tego, stał się dobrym początkiem dla polskiego sportu. Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Annę Filek z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselAnnaFilek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szczupłość środków budżetu powoduje, że już obecnie ze wszystkich stron Polski dowiadujemy się, że brakuje środków na placówki opiekuńczo-wychowawcze, ośrodki adaptacyjno-opiekuńcze oraz na rodziny zastępcze.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PoselAnnaFilek">Ponieważ w projekcie budżetu w pozycji 46 istnieje rezerwa celowa właśnie na placówki opiekuńczo-wychowawcze oraz w pozycji 52 na rodziny zastępcze, postuluję, ażeby tę rezerwę już teraz w budżecie rozdysponować na wojewodów, na wszystkie województwa. Ogółem z poz. 46 - dotacje dla placówek opiekuńczo-wychowawczych proponuję zmniejszyć rezerwy celowe o 70 mln zł i rozdzielić proporcjonalnie na wszystkie województwa, a jeżeli chodzi o poz. 52 - rodziny zastępcze, proponuję, ażeby zmniejszyć tę rezerwę o 30 mln zł i rozdzielić ją proporcjonalnie na wszystkie województwa.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#PoselAnnaFilek">Wysoki Sejmie! Ja wiem, że być może uszczuplenie rezerw spowoduje to, że wtedy, kiedy będą wielkie potrzeby w jakimś województwie, nie będzie z czego tam dołożyć. Ale mamy taką sytuację, że już na bieżąco brakuje, a budżet daje po 1/12 w każdym miesiącu tego, co zaplanowano w budżecie. Jeśli te kwoty są w rezerwie celowej, to o tyle mniej dostają na bieżąco wojewodowie. Może realizacja tych poprawek, które zgłosiłam, spowoduje, że przynajmniej w pierwszych miesiącach nie będzie tak dotkliwego uszczerbku.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#PoselAnnaFilek">Jeżeli już jestem przy głosie, chciałam powiedzieć również, że złożyłam poprawkę w sprawie kampusu. I to nie jest tak, żebym się starała tylko o moje województwo. To jest tak, że w zeszłej kadencji przyjeliśmy ustawę o budowie kampusu uniwersyteckiego i wtedy przesunęliśmy część środków z woj. krakowskiego, z kampusu krakowskiego UJ, na kampus Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Wtedy głosowałam za tym przesunięciem, mimo że jestem z Krakowa. Sejm wtedy mówił, że to będzie do odebrania w tym roku. Liczę na to, że to przesunięcie spotka się z poparciem Wysokiej Izby. Chcę zaznaczyć, że i tak po tym przesunięciu dawne województwo poznańskie, obecnie wielkopolskie, będzie miało na inwestycje w nauce około dwukrotnie więcej środków niż woj. małopolskie. Tak że tu nie tyle regionalna reprezentacja powoduje mną, tylko po prostu zwyczajna ludzka sprawiedliwość. Koleżanka Sierakowska mówiła tu o równomiernym inwestowaniu w całej Polsce. Uważam, że tak powinno właśnie być, że powinniśmy się starać równomiernie rozwijać wszystkie regiony, bo przecież każde województwo to jest nasze województwo. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Wyczerpaliśmy listę posłów zapisanych do głosu.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Uprzejmie informuję, że następujące posłanki i posłowie zapisali się do zadania pytania: Krzysztof Jurgiel, Andrzej Fedorowicz, Edward Maniura, Antoni Stanisław Stryjewski, Włodzimierz Czechowski, Józef Skowyra, Wojciech Mojzesowicz, panie posłanki Krystyna Skowrońska, Gabriela Masłowska, Halina Murias, panowie posłowie Marek Kuchciński i Piotr Krzywicki. Bardzo proszę, dopisujemy i pana posła do listy.</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Czy ktoś jeszcze z pań posłanek i panów posłów?</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę, panowie posłowie Hertel, Przemysław Gosiewski, poseł Kuropatwiński już jest zapisany, dziękuję panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-95.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Rozumiem, że to wszyscy posłowie, którzy chcą zadać pytanie.</u>
          <u xml:id="u-95.6" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Zamykam listę posłów zapisanych do zadania pytania.</u>
          <u xml:id="u-95.7" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Jako pierwszego o zadanie pytania proszę pana posła Krzysztofa Jurgiela z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Komisja Finansów Publicznych proponuje Sejmowi przeznaczenie w roku 2002 kwoty 12 780 tys. na realizację inwestycji wieloletniej pt. ˝Rozbudowa i modernizacja szpitala MSW w Białymstoku˝. Rząd nie przewidział środków na ten cel w 2000 r. Oczywiście popieram ten wniosek.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Podobną sytuację jednak mieliśmy w roku 1999 w Sejmie poprzedniej kadencji. Prowadzona przez Urząd Wojewódzki w Białymstoku inwestycja wieloletnia od 1985 r., polegająca na modernizacji Szpitala Położniczo-Ginekologicznego w Białymstoku, przekazana w 2000 r. marszałkowi woj. podlaskiego była rozgrzebana, źle prowadzona, źle nadzorowana przez poprzedniego wojewodę. W ramach prac Komisji Finansów Publicznych nad budżetem na rok 2000 zapewniliśmy środki w wysokości 45 mln zł na trzyletnie finansowanie inwestycji w latach 2000, 2001, 2002, a więc jeszcze przed nami do zakończenia prawie rok tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Ostatnio w telewizji publicznej pani wojewoda podlaski podała w wątpliwość zasadność naszego działania, a więc odrzucała zasadność pozyskania środków, ale redakcja I Programu Telewizji Polskiej przez manipulację faktami, wykorzystanie telewizji do walki polityczno-personalnej tak przekazała informację, że opinia publiczna jest zdezorientowana, wprowadzana w błąd, źle ocenia prace Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Chciałem zapytać pana przewodniczącego, czy pan przewodniczący nie obawia się podobnej sytuacji, że w przypadku poparcia przez Wysoką Izbę wniosku o dofinansowanie szpitala MSW nie będziemy posądzeni o takie samo działanie? Czy pytania do posłów w telewizji dotyczące zakresu harmonogramu i różnych takich szczegółów nie powtórzą się i nie będą podstawą do krytyki funkcjonowania parlamentu i za nieudolność władzy rządowej będą płacili parlamentarzyści? To było pytanie pierwsze, ale nie ma pana posła sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#GlosyZSali">(Do zegara.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle, proszę zadawać pytanie. Upewniam pana, że treść pana pytania jest pilnie odnotowywana przez posła sprawozdawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Drugie pytanie. Ponieważ rząd w swoim programie gospodarczym kładzie nacisk na rozwój budownictwa mieszkaniowego, chciałem zapytać, dlaczego komisja nie przyjęła wniosku Komisji Infrastruktury o zwiększenie środków na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy o 200 mln zł? Z informacji uzyskanych od dyrekcji Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, że te pieniądze pozwoliłyby na zwiększenie liczby oddanych do użytku mieszkań o kilkanaście tysięcy.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Pytanie następne. Dlaczego pomimo pozytywnej opinii Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, która ograniczyła budżet Najwyższej Izby Kontroli o 13 263 tys. zł, przewodniczący komisji pan poseł Pęczak stwierdził, że nie ma żadnej wątpliwości, że obniżenie wydatków odbije się też niekorzystnie na pracy NIK. Było to obniżenie podobne jak w innych organach centralnych, komisja dodatkowo jeszcze zmniejszyła z niejasnych dla mnie powodów o 1737 tys. zł środki na funkcjonowanie Najwyższej Izby Kontroli. Czy to nie jest spowodowane tym, że Izbą kieruje poseł, który był w poprzedniej kadencji w Akcji Wyborczej Solidarność?</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#PoselKrzysztofJurgiel">I pytanie do rządu, do pani minister. Czy rząd w ramach realizacji programu gospodarczego nie przewiduje finansowania infrastruktury z obligacji emitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, jak to było przed wojną, że na inwestycje samorządowe i inne inwestycje Bank Gospodarstwa Krajowego emitował obligacje, natomiast nie występowało finansowanie takie, jak to się odbywa się obecnie, poprzez załącznik nr 7 dotyczący inwestycji wieloletnich. Czy takie działania w planach rządu nie są przewidziane?</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#PoselKrzysztofJurgiel">I ostatnia sprawa - sprawa kontraktu. Z wypowiedzi pana premiera Belki, który w jednej z gazet...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Ale, panie pośle, ja bym bardzo prosił o pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Czy rząd przewiduje całkowite odejście od kontraktów w przyszłości, ponieważ wprowadziliśmy ustawę o wspieraniu rozwoju regionalnego? Przecież ona była popierana przez SLD jako mająca wprowadzić jawność, czytelność finansów publicznych, natomiast rząd tutaj odstępuje od kontraktów. I czy przewiduje się jakieś specjalne działania dotyczące ściany wschodniej przy podziale środków z tego kontraktu, który jest zawarty? Dlatego że przyjęte tam wskaźniki podziału środków powodują, że cel polityki regionalnej moim zdaniem nie jest spełniany. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę o zadanie pytania pana posła Andrzeja Fedorowicza z Klubu Parlamentarnego Liga Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselAndrzejFedorowicz">Wysoki Sejmie! Ustawa budżetowa, czyli jaki koń jest, każdy widzi. Natomiast w tejże ustawie nie są zawarte precyzyjne zapisy nas interesujących czy mnie interesujących kwot. Otóż kwoty, które przeznacza się na współpracę z Unią Europejską czy okresy dostosowawcze są rozmieszczone w różnych działach. Ja chciałbym prosić o odpowiedź na pytanie: jaka jest w tym roku ogólna kwota związana z wydatkowaniem na przystosowanie Polski do Unii Europejskiej? Chciałbym również wiedzieć, bo są tam zapisy różnych liczb, jakie są kwoty, które rzekomo mają przyjść z Unii Europejskiej. Posłużę się tu dokumentem, który wpłynął do Komisji Infrastruktury, dotyczącym transportu.W tym piśmie czytamy tak: Komisja Europejska stoi na stanowisku, że implementacja dyrektywy nie może być wiązana ze środkami finansowymi ze strony Wspólnoty. To jest piewszy cytat. I drugi cytat z informacji na temat corocznych zobowiązań finansowych. Czytamy: Na szczeblu centralnym program PHARE wspiera od roku 2000 jedynie działania zmierzające do wdrożenia prawa wspólnotowego, zaś na rok 2002 wstępnie zatwierdzono projekt wsparcia dla administracji i administracji kolejowej i lotnictwa cywilnego, na utworzenie urzędu regulatora itd. Otóż pytanie moje sumujące jest takie: czy w imię czołgania się do Unii Europejskiej mamy ukrywać swoje środki przed narodem i przed posłami, jakie są rzeczywiście przeznaczone na tzw. integrację czy spawanie nas z Unią Europejską? I jakie kwoty wpłyną do polskiego budżetu, ponieważ nie jest to zapisane również jasno?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Edwarda Maniurę z Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselEdwardManiura">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam pytanie do pani minister, bo nie ma nikogo z resortu infrastruktury, a pytanie dotyczy działu 39 budżetu: Transport. Chodzi o dotacje dla Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad, o 131 mln zł. Mam następujące pytanie: czy rząd zamierza przyspieszyć program budowy autostrad? Z tego, co wiem, to jeden z oddziałów agencji ma zadłużenie w stosunku do roku ubiegłego na poziomie 150 mln zł. Chodzi tutaj o wykup gruntów pod budowane odcinki autostrad. Kwota 131 mln zł, z tego wynika, nawet nie pokrywa zobowiązań, które ma agencja w tym jednym oddziale. Tak więc pytanie jest takie: czy kwota, która jest zapisana w rezerwach celowych w pozycji 71, czyli kwota 75 mln zł, będzie przeznaczona na ten cel? Czy ta kwota będzie przeznaczona na inny cel? I czy rząd planuje pozyskać jakieś środki dodatkowe, żeby agencja w bieżącym roku mogła zaplanować cały proces przygotowawczy tak, żeby rzeczywiście w przyszłym roku można było rozpocząć w wielu miejscach budowę autostrad? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Antoniego Stanisława Stryjewskiego z Klubu Parlamentarnego Liga Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ile miała wynieść w roku 2002 rata spłaty tzw. długu brazylijskiego? A ile wynosi obciążenie budżetu z tytułu spłaty obligacji rządowych w Narodowym Banku Polskim?</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Skąd wzięły się rozbieżności w założeniach makroekonomicznych tych, które wpłynęły do Sejmu wraz z ustawą budżetową, i tych, które rząd przedstawił parlamentowi w swym programie gospodarczym? Jaka skala dochodów jest przewidywana przez rząd w wyniku tych zmian i jak to wpłynie na realizację budżetu i zadań obecnie nieujętych w budżecie?</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Skąd rząd wziął założenia, na podstawie których kurs euro ma osiągnąć większą wartość niż kurs dolara amerykańskiego, o czym mówi rząd w swojej nowej strategii gospodarczej? Kiedy tę wyższą wartość euro rząd wprowadzi do systemu finansów państwa?</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Jak odbije się taka polityka kursu walut na gospodarce naszego państwa? Czy nie będzie zagrożony budżet państwa, nad którym obecnie procedujemy? Czy taka polityka kursu walut ma służyć wzmocnieniu presji gospodarki i polityki Unii Europejskiej na Polskę? I co na to Stany Zjednoczone?</u>
          <u xml:id="u-106.4" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Jaka będzie zdaniem rządu skala redukcji personelu naukowego oraz zaplecza laboratoryjnego w uczelniach wyższych, w Polskiej Akademii Nauk i innych instytutach badawczych w wyniku obcięcia o 20% budżetu w sektorze nauki? Jak odbije się to na rozwoju nauki polskiej? Jak odbije się to na stopniu uedukacyjnienia Polaków, o które tak troszczył się pan premier Miller w swoim exposé?</u>
          <u xml:id="u-106.5" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Jak zamierza rząd troszczyć się o dziedzictwo narodowe, obiekty zabytkowe, dzieła sztuki, muzea, skoro obciął budżet w sektorze kultury i sztuki od 30 do prawie 60%? Czy dziedzictwo narodowe nie będzie już naszym aportem w Unii Europejskiej? Dziękuję pięknie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Włodzimierza Czechowskiego z Klubu Parlamentarnego Samoobrona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nawiązując do wystąpienia klubowego posła Samoobrony RP pana Waldemara Borczyka, chcę zadać następujące pytania. W ramach porządkowania państwa rząd pana premiera Millera zlikwidował kilka urzędów centralnych, w większości nadzorujących instytucje gospodarujące pieniędzmi społecznymi - np. Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi - pozostawił natomiast Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pytam, kiedy rząd zamierza zlikwidować ten fundusz? Zakres działania i kontrolę można powierzyć ministrowi środowiska, a zarządzanie na przykład Bankowi Gospodarstwa Krajowego, natomiast pieniądze można przeznaczyć na likwidację licznych dziur budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">Nowelizacja budżetu na rok 2001 miała m.in. zlikwidować zaległości w stosunku do otwartych funduszy emerytalnych. Pieniądze nie zostały wpłacone w całości, nastąpi to w 2002 r. Pytam, gdzie to jest zapisane w projekcie ustawy budżetowej i kto poniesie odpowiedzialność za odsetki należne z tytułu opóźnionych wpłat, a jeśli poniesie, to gdzie jest zapisana pozycja wpływu z tego tytułu? Z jednej strony bowiem rząd zaciąga kredyty na spłatę zobowiązań wobec otwartych funduszy emerytalnych, a z drugiej otwarte fundusze emerytalne uzyskane środki chcą wyprowadzić z kraju, aby inwestować je poza granicami, bo według nich w kraju nie można wykorzystać tych pieniędzy na rozwój rodzimej produkcji i na likwidację bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">Panie Marszałku! W projekcie ustawy budżetowej nie znalazłem dotacji - ok. 10 mln zł - dla przedsiębiorstwa państwowego, jakim jest Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku na Śląsku. Mówił o tym już pan poseł Jędrusik z SLD. Pytam więc pana posła sprawozdawcę, czy nie można by załatwić tego problemu bez pieniędzy. Idzie wiosna, wystarczy wypuścić zwierzęta na wolność, a może w końcu same się wyżywią. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę o zadanie pytania pana posła Józefa Skowyrę z Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselJozefSkowyra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wczoraj Komisja Polityki Społecznej miała spotkanie wyjazdowe w bunkrze podziemnym, największym chyba w Polsce, gdzie znajduje się 800 bezdomnych ludzi. Wśród nich są emeryci i renciści, którzy mają renty głodowe w granicach 300 zł. Za te 300 zł nie byli w stanie utrzymać się na powierzchni ziemi, w związku z tym musieli zejść do podziemia. Pan Kotański stworzył im takie warunki, jakie mógł, ale te warunki są obecnie właśnie skandaliczne. W związku z tym mam pytanie do pani minister. Renciści i emeryci otrzymają od 1 czerwca 0,5-procentową waloryzację rent i emerytur, której wysokość netto będzie wynosiła 1,5-2 zł. Czy pozwoli im to wyjść z bezdomności, czy też zwiększy się skala bezdomności i umieralność, bo nie będą mieli za co kupić lekarstw?</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#PoselJozefSkowyra">I drugie pytanie. Czy emerytury i renty byłych pracowników etatowych PZPR będą przeliczone zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach z dnia 17 grudnia 1998 r.? Pytam, ponieważ zgodnie z informacją ˝Rzeczpospolitej˝ już w roku 1997 za tych pracowników płacono składkę symboliczną, a nie od całego wynagrodzenia. Te emerytury są obecnie finansowane przez tych, którzy rzetelnie odprowadzali składki do ZUS. Proponuję, żeby otrzymane środki przekazać właśnie na waloryzację tych najniższych rent i emerytur. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Wojciecha Mojzesowicza z Klubu Parlamentarnego Samoobrona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie Marszałku! Pani Minister! Mam dwa pytania. Chodzi mi o finansowanie postępu biologicznego w produkcji roślinnej i postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej. Spadek nakładów wynosi tu mniej więcej 20%. Pierwsze pytanie wiąże się z tym właśnie - może długopis ministra finansów to powoduje - a skutki tej fatalnej decyzji będą widoczne po kilku latach. Ich oczywiście od razu nie widać, ale one będą. To jest bardziej zmartwienie rolników, bo rząd tego nie zauważa. Prosiłbym bardzo, żeby pani minister mi odpowiedziała, dlaczego tak zrobiono.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Druga sprawa - tu jest to bardziej widoczne i tutaj akurat musiałbym bronić rządu, który podejmuje finansowo nierozsądne decyzje. Jak pani minister widzi kwestię obsłużenia i stabilizowania przez Agencję Rynku Rolnego rynku rolnego w Polsce, skoro w stosunku do roku ubiegłego przewidziano zaledwie 46% środków? Jest to zapis wyjątkowo niebezpieczny. Czy rząd zdaje sobie sprawę z tego, że agencja nie jest w stanie - przy tych środkach finansowych, przy takich cięciach - obsłużyć i stabilizować tego rynku? Pytam, czym się kierował rząd i dlaczego takie cięcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania panią posłankę Krystynę Skowrońską z Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselKrystynaSkowronska">Panie Marszałku! Mam pytania do posła sprawozdawcy i do pani minister finansów, która dzisiaj reprezentuje rząd.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PoselKrystynaSkowronska">Pierwsze pytanie. Czy realizując program wyborczy koalicja ma świadomość, że w tym budżecie są zbyt małe środki na wsparcie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, w tym również rolnictwa, na wspieranie grup producenckich, na rynki hurtowe, na tworzenie miejsc pracy w obszarach wiejskich? Zdaje się, że jeżeli trzeba pobudzić gospodarkę - i tak się deklaruje - to pierwszy sygnał powinien być w pierwszym budżecie, choćby sygnał. Tego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#PoselKrystynaSkowronska">Dalej, czy poseł sprawozdawca i minister finansów uważają, że budżet Instytutu Pamięci Narodowej na rok 2002 jest wystarczający dla prawidłowego funkcjonowania instytutu? Wiemy, że nie jest to zwykłe archiwum, jak to próbowano przedstawić i porównywać na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Mam wniosek dotyczący tego zagadnienia - zwiększenia środków - i złożę go na ręce pana marszałka.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#PoselKrystynaSkowronska">Trzecie pytanie. Słyszy się zdecydowanie bardzo dużo głosów w terenie, że brakuje środków na zespoły do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności. Czy nie wydaje się pani minister, że są to zbyt szczupłe środki? Jakie konsekwencje może spowodować brak środków? W tej kwestii również mam własne poprawki. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję bardzo pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję za poprawki.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę o zadanie pytania panią posłankę Gabrielę Masłowską z Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Czy w projekcie budżetu na 2002 r. zostały zabezpieczone środki na realizację ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z grudnia 2000 r., znowelizowanej w grudniu 2001 r. i obowiązującej od 1 stycznia tego roku, która to ustawa stwarza możliwość uzdrowienia stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych? Chodzi konkretnie o środki zabezpieczone w ustawie na refundację uzasadnionych kosztów prac geodezyjnych prowadzonych czy podjętych przez spółdzielnie. Ponieważ w wielu spółdzielniach te prace zostały rozpoczęte, interesuje nas, czy są zabezpieczone na ten cel środki i jakie to są kwoty. W razie braku tych środków pod znakiem zapytania stoi możliwość realizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PoselGabrielaMaslowska">I drugie pytanie: Czy są zabezpieczone dostateczne kwoty na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych? Jak się orientuję, z planu tego funduszu na 2002 r. wynika, że owszem jest wzrost środków na koniec roku, ale, biorąc pod uwagę wartości realne, właściwie pozostaje to na poziomie z 2001 r. Wiem z pism kierowanych do nas, że np. w woj. lubelskim na wypłatę zaległych wynagrodzeń i odpraw dla załogi, kilkuset osób zwolnionych z Daewoo, na dzień 8 lutego brak środków w kwocie ok. 10 mln zł. Napięcia społeczne w związku z taką sytuacją na lubelskim rynku pracy po prostu grożą nieprzewidzianym w skutkach wybuchem. Czy zostały przewidziane środki zabezpieczające tego typu wydatki? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę o zadanie pytania panią posłankę Halinę Murias z Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PoselHalinaMurias">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! W art. 39 ustawy budżetowej znajdujemy kosztorys tzw. reformy górnictwa węgla kamiennego opiewającego na ponad 950 mln zł. Jednocześnie, jak donoszą media, Polska staje się importerem węgla, ostatnio nawet zwiększono import węgla ze Wschodu. W ten sposób ponosimy straty podwójne: wydatki na import oraz wydatki na likwidację rodzimego górnictwa. Do tego dochodzą straty społeczne, nie zawsze przeliczalne na złotówki. Czy rząd nie uważa, że kwoty wydane na likwidację polskich kopalń oraz import węgla należałoby przeznaczyć na utrzymanie i wzmocnienie rodzimego górnictwa węgla kamiennego?</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PoselHalinaMurias">I drugie pytanie: Jaką kwotę środków finansowych ogółem rząd przeznacza w tegorocznym budżecie państwa na szkolenie społeczeństwa, czyli propagandę na rzecz integracji Polski z Unią Europejską? Czy rząd również przewidział środki dla opozycji, tzn. eurosceptyków, na szkolenie społeczeństwa w zakresie Unii Europejskiej? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję pani posłance.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Marka Kuchcińskiego z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#PoselMarekKuchcinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytania do pana posła sprawozdawcy i do przedstawiciela rządu.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#PoselMarekKuchcinski">Polityka regionalna - czy rząd przestał myśleć kategoriami realizacji polityki regionalnej? Jak bowiem inaczej traktować fakt, iż w projekcie tegorocznego budżetu większość ważnych propozycji jest zaprzeczeniem tejże polityki? Misją zasadniczą polityki regionalnej jest wsparcie obszarów słabszych. W kategoriach wojewódzkich, bo o nich mówimy, jeżeli mówimy o politykach regionalnych wojewódzkich, w kategoriach wojewódzkich, czyli regionalnych powinno to oznaczać wsparcie województw najsłabszych, czyli Polski wschodniej, m.in. woj. podlaskiego - najsłabszego, lubelskiego, podkarpackiego, Warmii i Mazur i woj. świętokrzyskiego. Tutaj, panie marszałku, także w propozycjach komisji finansów tych zmian i naprawy błędów pierwotnego projektu budżetu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#PoselMarekKuchcinski">Drugie pytanie dotycz przykładu już nie tylko z zakresu polityki regionalnej poszczególnych województw, ale odnosi się do polityki regionalnej państwa. Otóż, panie marszałku, w roku 1994 droga, trzeci najważniejszy korytarz europejski Wschod-Zachód - w Polsce jest to droga A-4 - został objęty programem budowy autostrad. I co my dzisiaj mamy? W programie ˝Infrastruktura - klucz do rozwoju˝, który jest załącznikiem do przedstawionego przez rząd ˝Programu na najbliższe lata˝, mamy sytuację taką, że w roku 2010 autostrada ma dojść jedynie do Rzeszowa, a do granicy wschodniej już nie. Do roku 2005 będziemy mieli jedynie utwardzanie dróg do granicy.</u>
          <u xml:id="u-120.4" who="#PoselMarekKuchcinski">Kolejnym przykładem - i tego dotyczy trzecie pytanie - jest problem trasy ekspresowej nr 19, z Białegostoku przez Lublin, Rzeszów i Barwinek. Z planów ˝Programu przebudowy głównych sieci dróg w Polsce˝ przedstawionego przez rząd wynika, że tej drogi nr 19, najważniejszej dla Polski wschodniej, dla województw - przypominam - najsłabszych, w planach nie ma. Czy jest to realizacja wyrównywania szans dla poszczególnych obszarów Polski?</u>
          <u xml:id="u-120.5" who="#PoselMarekKuchcinski">Następne pytanie, panie marszałku. Programy przeciwpowodziowe. W niektórych miejscach rząd wspiera realizację programów przeciwpowodziowych - nie tylko zwalczania skutków powodzi, ale także wdrażania programów przygotowawczych zapobiegających powodziom. Ale w innych nie. W województwach Polski południowej, tam gdzie powodzie występują...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle, prosiłbym, żeby to były pytania, bo pan właściwie przemawia i to na temat punktu z porządku przyszłego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PoselMarekKuchcinski">Panie marszałku, kończę zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Będę bardzo wdzięczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselMarekKuchcinski">W województwach podkarpackim i małopolskim rokrocznie skutki powodzi sięgają co najmniej kilkuset milionów złotych, to dlaczego oba województwa dostają 10% tej sumy na łatanie dziur, czyli na likwidowanie skutków powodzi, a nie na program przeciwpowodziowy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Lecha Kuropatwińskiego z Klubu Parlamentarnego Samoobrona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem się zwrócić do pani minister: Czy będą pieniądze na oddłużenie szpitali? Jak nam wiadomo, sytuacja w szpitalach jest coraz gorsza. Czy będzie przeprowadzana tam prywatyzacja, prywatyzacja szpitali, ośrodków specjalistycznych i ośrodków zdrowia, gdzie skorzysta z niej tylko mała grupa społeczna?</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#PoselLechKuropatwinski">Następne pytanie. Jest zapis w budżecie odnośnie do zwiększenia środków na policję powiatową - a co z komisariatami gminnymi? Tam sytuacja jest na dzień dzisiejszy taka, że policja w małej gminie ma na kwartał 200 litrów paliwa, co wystarcza na 10 dni. A reszta? Jaka jest sytuacja w tej policji? Nie mówię już o lokalach, o tym, jaki jest ich stan na dzień dzisiejszy. Niedofinansowanie policji, komisariatów nie zapewni bezpieczeństwa obywateli. Sytuacja jest bardzo zła.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#PoselLechKuropatwinski">Chciałbym zapytać, jak to jest, że w budżecie dokonane zostały cięcia w rolnictwie, szkolnictwie i innych gałęziach, a z drugie strony za priorytety uważa się rozwój przedsiębiorczości i obniżenie poziomu bezrobocia. Sytuacja jest odwrotna, bo przecież jeżeli urzędy gmin, powiatów dostaną niższe subwencje, to jak będą mogły z tego wygospodarować środki, by budować więcej dróg, oczyszczalni czy innych obiektów na swoim terenie i zatrudnić ludzi, a przez to zmniejszyć bezrobocie. Jest to sprzeczne z zapisem. To, o czym już mówił tu jeden z moich przedmówców...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle, bardzo proszę, żeby zadał pan pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PoselLechKuropatwinski">Zadaję ostatnie pytanie, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo będę wdzięczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselLechKuropatwinski">Chciałem zadać pytanie do ministra odnośnie do opieki społecznej. Jak to jest, że tak można patrzeć na nasze społeczeństwo? Będąc wczoraj w komisji objazdowej opieki społecznej, widziałem życie ludzi, którzy mają po 300 zł renty i emerytury i nie mogą wyżyć. Tak to wyglądało, jak w latach 1941-1945 w Oświęcimiu: 800 ludzi na małym skwerku, gdzie jeden siedzi od drugiego o pół metra. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle, obiecał pan zadać pytanie.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Rozumiem, że przy krótkich czasach wystąpień klubów jest pokusa wystąpień w formie pytań, ale to ma jednak pewne granice regulaminowe. Jest mi bardzo przykro, ale będę musiał bardziej zdecydowanie interweniować w tej sprawie, bo każde kolejne pytanie rozwija się w dłuższe wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę o zadanie pytania pana posła Piotra Krzywickiego z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PoselPiotrKrzywicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Minister finansów tworzy środek specjalny, jest to środek specjalny o znacznej wartości, ponieważ jest to 1418 mln zł. Są to pieniądze, które mają być przeznaczone na nagrody dla pracowników aparatu skarbowego. Chciałbym spytać w związku z tym, jaka kwota była wydatkowana na nagrody dla pracowników aparatu skarbowego w roku 2001 i jaką kwotę minister finansów zamierza wydać w roku 2002? Moje wątpliwości budzi fakt, że ta kwota jest bardzo wysoka i myślę, że tych pieniędzy, mówiąc wprost, jest po prostu za dużo. Czy istniałaby możliwość przeznaczenia części tych pieniędzy na kulturę i edukację, a szczególnie na podwyżki dla nauczycieli? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Przemysława Gosiewskiego z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Panie Marszałku! Chciałbym się zwrócić do posła sprawozdawcy z Komisji Finansów Publicznych oraz do przedstawiciela rządu z pytaniem dotyczącym przyczyn, tzn. dlaczego rząd w projekcie budżetu zaproponował zmniejszenie środków na kontrakty wojewódzkie w dotacjach celowych o 50%. Z reguły w związku z kryzysem finansów publicznych zmniejszano wydatki w mniejszym przedziale, w tym przypadku zmniejszono o chyba największą sumę spośród wszelkich wydatków w poszczególnych grupach. Przedstawiciel ministra finansów, który był na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, nie do końca potrafił uzasadnić, jaka jest przyczyna tak wielkiego zmniejszenia. Czy czasami przyczyna nie jest czysto polityczna? Chcę przypomnieć, że tak poważne zmniejszenie tej sumy uderzy dzisiaj w realizację inwestycji bardzo ważnych dla społeczności lokalnych, inwestycji z zakresu ochrony zdrowia, ochrony środowiska, drogownictwa. Tu jest bardzo istotne, żeby Wysoka Izba dowiedziała się, jaka jest dokładnie przyczyna działań rządu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Jerzego Hertla z Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PoselJerzyHertel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Wszyscy znamy zagrożenia, jakie wiążą się ze stanem warszawskich dróg i wiaduktów. Nie chodzi tu o drogi gminne, ale o drogi i wiadukty krajowe i wojewódzkie. Chodzi zatem o te drogi i wiadukty, na których utrzymanie i modernizację, zgodnie z polskim prawem, łożyć powinien budżet państwa. Mimo że w latach 1994-2001 miasto na utrzymanie tych nieswoich dróg dokładało do każdej złotówki otrzymanej w ramach dotacji z budżetu państwa 2 zł, pieniędzy starczało jedynie na bieżące utrzymanie, nie starczało na niezbędne remonty. Dzisiaj sytuacja jest bardziej niż dramatyczna. Stan kilkunastu wiaduktów w Warszawie grozi bądź katastrofą budowlaną, bądź, w przypadku zamknięcia tych wiaduktów w celu uniknięcia takiej katastrofy, paraliżem komunikacyjnym miasta, grozi niemożnością normalnego dojazdu do miasta. Jeden wiadukt w Alejach Jerozolimskich na trakcie z Pruszkowa jest już zamknięty. W nie najlepszym stanie są wiadukty na ulicach, którymi wjeżdża się do Warszawy z Katowic, Krakowa i Poznania. Podobny stan jest na Trasie Toruńskiej. Czy w świetle tych faktów Ministerstwo Finansów rozważa poparcie niezwykle ważnej dla Warszawy poprawki do budżetu, ujętej w sprawozdaniu komisyjnym jako 3. wniosek mniejszości, dotyczący dofinansowania remontów wiaduktów warszawskich oraz metra warszawskiego? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Leszka Świętochowskiego z Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PoselLeszekSwietochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Wiem, że ogranicza mnie czas, w związku z tym będę zadawał bardzo precyzyjne pytania, nie rozwijając tematu. Pierwsze pytanie dotyczy omawianego już tematu - kontraktów wojewódzkich. Czym to jest spowodowane, że w ustawie budżetowej ograniczono środki na kontrakty wojewódzkie o 50%, a woj. lubelskie dostało tylko 20% tej kwoty? Ze 182 umów, które są zawarte z samorządami, szanse na realizację mają tylko umowy ponadpowiatowe i ponadgminne. Jak w tej sytuacji mają konstruować budżety samorządy, szczególnie gmin i powiatów, gdzie były przewidziane określone środki własne i założona realizacja inwestycji z wykorzystaniem kwot z kontraktów? W tej sytuacji te budżety trzeba konstruować od podstaw. Chcę również powiedzieć, że niektóre inwestycje zawarte w kontraktach są już w trakcie realizacji, gdyż to są inwestycje 2-, 3-letnie.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#PoselLeszekSwietochowski">Następne pytanie dotyczy tekstowej części uchwały budżetu na rok 2002. Chodzi mi o kwotę przewidzianą z podatku VAT, o zwiększenie, jest to 625 mln zł. W tej ustawie tak zapisano, że te pieniądze mogą być dzielone w przypadku uzyskania pełnej kwoty. Mam pytanie: Co będzie, jeśli dochody będą zwiększone nie o 625 mln zł, tylko przykładowo o 500 mln zł? Kto będzie decydował o kolejności wydatkowania tych środków, czy tak, jak jest zapisane w tej części, że pierwsze miejsce, priorytet będą miały wydatki na oświatę, później na Agencję Rynku Rolnego, na budowę dróg krajowych czy programu sieci autostrad, gdyż z tej ustawy to nie wynika i pozostaje bardzo duża swoboda w jej wykonywaniu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Jerzego Polaczka z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam kilka pytań do przedstawicieli rządu. Pierwsze pytanie dotyczy częściowo tego, o czym już tutaj wspominał pan poseł Gosiewski, chodzi o radykalne zmniejszenie środków na kontrakty regionalne, które zostały podpisane między władzami samorządowymi województw a przedstawicielami rządu. Mam pytanie do przedstawiciela rządu: Jak ma wyglądać dalsze procedowanie związane, jak rozumiem, z aneksowaniem tych porozumień i w jakim trybie te negocjacje powinny się odbywać? Jakie skutki rzeczowe może wywołać niezrealizowanie tych kontraktów w tym wymiarze finansowym, który był pierwotnie zakładany? Pytanie drugie dotyczy kwestii związanych ze zwiększeniem wydatków na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Ta kwestia była przedmiotem pracy Komisji Infrastruktury, która pozytywnie zaopiniowała wniosek w sprawie zwiększenia o 200 mln zł wydatków na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Mam pytanie do przedstawiciela rządu: Czy finansowanie budownictwa czynszowego w wymiarze 1/8 środków, które są przewidziane w tym budżecie, w stosunku do wniosków poprawnie przyjętych i zaopiniowanych w Banku Gospodarstwa Krajowego, może spowodować załamanie się systemu finansowania budownictwa czynszowego w kraju, realizowanego przez spółdzielnie mieszkaniowe oraz towarzystwa budownictwa społecznego? Czy rząd podtrzymuje, jak to robił na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, negatywny stosunek do tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#PoselJerzyPolaczek">I pytanie ostatnie, dotyczące bardzo ważnej sfery prowadzenia polityki społecznej w gminach, a mianowicie kwoty dotacji budżetowej na finansowanie dodatków mieszkaniowych. Mamy tutaj do czynienia z taką sytuacją, że w roku ubiegłym wydatki w kwocie 550 mln zł zostały w całości wykorzystane. W tym roku budżet przewiduje na to kwotę 400 mln, przy minimalnych potrzebach w wysokości 800-810 mln zł. W związku z tym pytanie moje jest następujące: Czy fakt, że ta kwota nie pozwoli ponad 2,5 tys. gmin zrealizować tych zadań państwowych, które zostały im przekazane do realizacji, nie będzie miał skutku takiego, iż grozi to postępowaniem przed Trybunałem Konstytucyjnym, wyegzekwowaniem tych środków w ramach zwiększonej dotacji, niezależnie od wszystkiego, przez gminy? I czy ten poziom niedofinansowania nie będzie groził niewykonaniem tych zadań w gminach na terenie całego kraju? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Wyczerpaliśmy listę posłów zapisanych do zadania pytania.</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Pytań i poruszanych kwestii było tak wiele, że do wystąpień przedstawiciela rządu i posła sprawozdawcy przejdziemy już po przerwie.</u>
          <u xml:id="u-141.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Zarządzam przerwę do godz. 17.</u>
          <u xml:id="u-141.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Chciałbym też wszystkim paniom i panom posłom pilnie śledzącym debatę budżetową powiedzieć, że doceniając ich trud, a zarazem rozdarcie niektórych posłanek i posłów, co zrobić o godz. 17.30, podjąłem kroki, żeby na moment skoku Adama Małysza móc na 3 minuty zarządzić przerwę i przełączyć program telewizyjny na nasze sejmowe telebimy. Nie wiem, czy to będzie do końca technicznie możliwe, ale robimy w Sejmie wszystko, żeby tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-141.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-141.6" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Tak że serdecznie zapraszam po przerwie na godz. 17. Do widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min 52 do godz. 17 min 07)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 1. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2002.</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przed przerwą Sejm wysłuchał wszystkich posłów zapisanych do dyskusji oraz do zadania pytania.</u>
          <u xml:id="u-143.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Obecnie proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów panią minister Halinę Wasilewską-Trenkner o zabranie głosu.</u>
          <u xml:id="u-143.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Jest bardzo dużo pytań i są one bardzo różne, a jednocześnie jest pewna grupa zagadnień, które się w pewien sposób w toku dyskusji i w toku zadawania pytań powtarzały. Proszę mi zatem pozwolić, że zacznę od pytań niejako wspólnych.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Sprawa pierwsza, podnoszona przez państwa posłów w toku dyskusji, odnosi się do tego, dlaczego rząd, zgłaszając do Wysokiej Izby pierwsze ustawy dotyczące zmian w organizacji administracji publicznej i zapowiadając dalsze prace związane z likwidacją bądź restrukturyzacją funduszy celowych, nie uwzględnił efektów tych działań w ustawie budżetowej. Przynajmniej tak państwo to odczytują. Co do reorganizacji i zmian w układzie poszczególnych jednostek administracji państwowej, to chciałabym zwrócić uwagę, że Wysoka Izba w pierwszej z ustaw upoważniła Radę Ministrów do dokonania ewentualnych przeniesień, jeśli będzie to konieczne ze względu na realizację rozwiązań ustawy. Podobnie jest w wypadku drugiej z ustaw, gdzie są zapisane przez Wysoką Izbę zasady, wedle których będzie się likwidowało i łączyło jednostki, co jest upoważnieniem do dokonania stosownych zmian, jeśli zostanie to ostatecznie uchwalone, w ustawie budżetowej. Jeśli chodzi o zmiany dotyczące agencji i funduszy celowych, to sprawa jest o tyle dłuższa, że w odróżnieniu od jednostek administracji publicznej, które są albo jednostkami budżetowymi, albo zakładami budżetowymi i których sposób likwidacji jest relatywnie prosty, fundusze celowe i agencje mają bardzo zróżnicowane struktury prawne, różne mają też zapisy i faktyczne stany majątku, wobec czego ich likwidacja i restrukturyzacja wymagają o wiele bardziej skomplikowanych zabiegów prawnych. Zabiegi te potrwają najpewniej dłużej niż jeden czy dwa miesiące, a pełne efekty będą widoczne dopiero po sporządzeniu bilansów zamknięcia i bilansów otwarcia tych jednostek. Stąd zamieszczanie tych zmian w ustawie budżetowej byłoby dalece przedwczesne. To pierwsza sprawa, o której chciałabym powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Kwestia druga to dyskusja w sprawie różnicy między poziomem wydatków i dochodów. Chciałabym przypomnieć Wysokiej Izbie, że dochody budżetu państwa są pewnego rodzaju prognozą, wydatki - górnymi limitami środków, które mogą być przeznaczone na określony cel. Tak się składa, że większość dochodów podatkowych i niepodatkowych są to wyniki prac służb resortu finansów, urzędów skarbowych i izb skarbowych oraz urzędów kontroli skarbowej i urzędów celnych. Dochody, które gromadzą te służby, można podzielić na dwa rodzaje: dochody systemowe wynikające ze stanu rzeczy oraz dochody rewindykowane z tytułu przeszłych należności bądź z tytułu podejrzenia o dokonanie przestępstwa. We wszystkich tych służbach istnieją środki specjalne, które są konstruowane w ten sposób, że odpisywana jest na te środki część - 20% - dochodów pochodzących z przestępstw bądź windykacji, i to tylko wtedy, kiedy kwota odzyskana wpłynie już na konta budżetu państwa. Mówię o tym, dlatego że w państwa wnioskach i w państwa dyskusji bardzo dużo miejsca zajmowała kwestia środka specjalnego ministra finansów. On powstaje nie na takiej zasadzie, że odpisuje się te tytuły od dochodów normalnie płynących, tylko odpisuje się je od tych, które są windykowane, bądź tych, które stwarzają podstawy do tego, by podejrzewać, iż pochodzą z przestępstwa. Jeżeli Wysoka Izba ma taką wolę, co wynika z wniosków, i domaga się, aby dochody były wyższe, to źródłem możliwego zwiększenia sumy dochodów jest w danym roku budżetowym zwiększenie windykacji tego, co zaległe, lub tego, co z takich czy innych powodów uznano za nielegalne. Jeśli jednocześnie służbom tym ograniczymy w sposób bardzo wyraźny motywację - bo ta premia nie jest niczym innym, tylko motywacją - do działania w kierunku pozyskiwania dodatkowych dochodów, to pozwalam sobie wyrazić obawę, że prognoza dochodów uwzględniająca przychody z tytułu windykacji dochodów dodatkowych może się okazać zbyt wysoka, a oparte o nią wydatki mogą się okazać błędne i zawyżone, ponieważ nie można żądać od ludzi dodatkowego wysiłku wtedy, kiedy się ich pozbawia motywów do podjęcia działań, dodajmy jeszcze, tak skonstruowanych w roku bieżącym, że globalna suma środków motywujących przeznaczonych na wynagrodzenia nie może być większa niż w roku 2001. Plan wydatków środków specjalnych, jakie mamy do dyspozycji w roku 2002, przewiduje, że ogólna suma tych środków dla instytucji, które nimi dysponują - a dysponuje nimi nie tylko minister finansów, ale również Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, resorty: gospodarki morskiej, kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, obrony narodowej, pracy, rolnictwa, skarbu państwa, sprawiedliwości, transportu, ochrony środowiska, spraw wewnętrznych, ochrony zdrowia, Urząd Zamówień Publicznych, Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, Główny Urząd Statystyczny, Główny Urząd Ceł, Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, Polski Komitet Normalizacyjny, Polska Akademia Nauk, Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, Generalny Inspektorat Celny, regionalne izby obrachunkowe oraz wojewodowie - wyniesie 3031 mln. Taki jest plan. Z tych 3 mld planowano przeznaczyć 1085,7 mln zł na różnego rodzaju wynagrodzenia - bądź to premie, bądź to nagrody. Przed podjęciem decyzji o wpłacie 20% do budżetu państwa miano wpłacić 58,8 mln zł. Teraz ta kwota jest zwiększona o 484,1 mln. Pozostałe wydatki bieżące to wydatki na usprawnienie działania tych służb to 698,2 mln i wydatki majątkowe pokrywane z tych środków wynoszące 962,5 mln zł. Taki był plan. Zmniejszenie wpłat na środki specjalne spowoduje określone reperkusje w sprawie podziału tych środków.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Kwestia kolejna, o której była mowa, podniesiona przez pana premiera Olszewskiego, dotyczy tego, czy powinien być podatek importowy czy akcyza energetyczna i dlaczego zamiast podatku importowego jest akcyza energetyczna. Otóż w skali kraju podatek importowy dawałby przychody w wysokości 10,5 mld zł i powodowałby najprawdopodobniej zwiększenie inflacji o co najmniej 1 punkt procentowy. Akcyza energetyczna przynosi 2,4 mld zł w ciągu roku i daje efekt na ceny rzędu do 0,4 punkta. Wybierano zatem to rozwiązanie, które stwarza mniejsze obciążenie podatkowe i powoduje mniejsze napięcie inflacyjne w gospodarce. Czyli właśnie wybierano spośród dwóch złych rozwiązań, bo jedno i drugie polega na podniesieniu podatku; nie jest to rozwiązanie korzystne dla gospodarki, która ma się rozwijać. Wybrano to, które wydaje się mniejszym złem.</u>
          <u xml:id="u-144.4" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Głód, kwestia zaspokojenia wyżywienia dzieci. Nigdy jeszcze nie było tak wysokiej rezerwy na ten cel i tak precyzyjnego planu, który rozpoczął działanie już od 1 stycznia. 160 mln zł z budżetu państwa i, praktycznie rzecz biorąc prawie drugie tyle, 137 mln zł z kas samorządów to jest suma sięgająca prawie 300 mln zł pozwalająca na utrzymanie tej akcji dożywiania dzieci w szkołach praktycznie przez cały rok szkolny.</u>
          <u xml:id="u-144.5" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Apel pana premiera o to, aby zlikwidować rezerwę celową na partie polityczne - tego nie będę komentowała, ponieważ w ustawie o bardzo długim tytule, czyli w tzw. ustawie tasiemcowej, okołobudżetowej, ten problem, jak finansować partie polityczne był przedmiotem dyskusji i uzgodnień wszystkich zainteresowanych klubów. Chcę powiedzieć, że tak ustawiono te wypłaty, iż partie większe relatywnie mniej, a partie mniejsze relatywnie więcej otrzymają z rezerwy, która określona na 40 mln zł może się jednak okazać niewystarczająca, ponieważ nie znamy jeszcze pełnych kosztorysów i kosztów zarówno subwencji dla partii politycznych, jak i zwrotu kosztów przeprowadzenia wyborów.</u>
          <u xml:id="u-144.6" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Chlebowski mówił o dochodach budżetu państwa i o tym, że nie są one dokładnie rozpisane. Nie są, ponieważ do czasu, kiedy zostanie uchwalona ustawa o podatku od towarów i usług w swojej zmodyfikowanej formie, znowelizowanej, bardzo trudno jest nam rozdzielić efekty dotyczące VAT-u i efekty dotyczące akcyz. Kiedy to się stanie, będziemy mogli zaprezentować Wysokiej Izbie, pewnie już w toku prac nad budżetem w Senacie, ale potem przecież ustawa budżetowa raz jeszcze będzie w Wysokiej Izbie, dokładne rozdzielenie tych dochodów. W tej chwili można jedynie powiedzieć, że na pewno w stosunku do prognozy pierwotnej przychody z akcyzy energetycznej są mniejsze o około 300 do 400 mln zł, jesteśmy również prawie o 600 mln zł poniżej przewidywań, które mieliśmy pierwotnie, jeśli chodzi o VAT, a to ze względu na zmiany, jakie zaszły w ostatecznym kształcie ustaw.</u>
          <u xml:id="u-144.7" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">I sprawa kolejna podnoszona w bardzo wielu wystąpieniach, to jest kształt załącznika nr 3 mówiącego o tym, jakie potencjalne środki możemy otrzymać z pomocy bezzwrotnej od Unii Europejskiej. Są tam wymienione tytuły z poszczególnych lat, jeśli chodzi o fundusze PHARE oraz ISPA, a także wskazane rodzaje zadań, jakie będą finansowane tymi środkami i wskazane główne resorty, które będą odpowiedzialne za nadzorowanie wykonania tych zadań i rozdzielenie środków pomocowych na te zadania.</u>
          <u xml:id="u-144.8" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Dlaczego w ten, a nie w inny sposób wprowadzamy to do budżetu państwa? Po pierwsze, to nie są nasze dochody i to nie są nasze wydatki. Są to środki, które otrzymujemy bezzwrotnie w formie darowizn z określeniem przez darczyńcę, na jakie cele i pod jakimi warunkami mogą być przeznaczone. A więc nie można w tym rozdziale środków wpływać na ich strukturę i przeznaczenie. Dlatego też taki zapis, który otwiera możliwości wynikające z poszczególnych indywidualnych ustaleń. Tym środkom towarzyszą środki z naszego, własnego budżetu. Te środki są jak gdyby w trzech podstawowych miejscach. Pierwsze, to jest rezerwa na koszty integracji z Unią Europejską, rezerwa celowa. Ponadto w rezerwach celowych są dwie dalsze rezerwy, jedna na wspieranie pewnych działań, jeśli chodzi o dostosowanie służb rolnych, w tym miejscu mamy dwie rezerwy, jedna na SAPARD, a druga na inne programy, oraz czwarta z rezerw celowych, która jest z tym związana, mianowicie na realizację programu wsparcia regionalnego. To są w sumie środki zamykające się sumą prawie 600 mln zł. Nadto te resorty, które wcześniej już weszły w tryb wykorzystywania środków pomocowych, mają w swoich budżetach taki rozdział, właściwie paragraf w każdym rozdziale budżetu, który ma końcówkę składającą się z czterech zer; to są nakłady na integrację europejską w danym resorcie. Gdybyśmy to podsumowali, to łączna suma środków, jakimi dysponujemy bezpośrednio z budżetu sięgać może 800 mln zł, z tym że około 150 to środki, które już są połączone ze środkami pomocowymi, pozostałe to środki, które będą uruchamiane wówczas, kiedy stosowne umowy o realizacji projektów staną się faktem.</u>
          <u xml:id="u-144.9" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Nadto istnieje jeszcze złotowa rezerwa na wsparcie programów regionalnych realizowanych na terenach wiejskich i kredyt na aktywizację tych terenów. Te dwa źródła także mogą być wykorzystywane jako środki krajowe do ewentualnego wsparcia, gdyby się okazało, że otrzymujemy odpowiednio wysokie czy jesteśmy w stanie otrzymać wyjątkowo wysokie bezzwrotne wsparcie kredytowe z Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-144.10" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Trzeba pamiętać, że normalna relacja jest taka, iż jedna nasza złotówka przyciąga trzy albo dwie złotówki z tych funduszy bezzwrotnych, czyli z punktu widzenia kraju jest to bardzo opłacalna sytuacja. Rzadko kiedy jest tak, że za tak niewielkie nakłady z naszej strony, niepołączone z naliczaniem odsetek możemy uzyskać środki zagraniczne, które zwiększają naszą pulę możliwości wydatkowych, w tym przede wszystkim wydatków inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-144.11" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna sprawa, o której państwo tu bardzo dużo mówili, to kwestia kontraktów regionalnych. Wedle istniejących regulacji prawnych ustawy o wspieraniu rozwoju regionalnego i wydanego w oparciu o nią rozporządzenia Rady Ministrów sytuacja wygląda w ten sposób. W roku 2001 na kontrakty przeznaczona była dotacja 1 252 mln zł. Nie rozdzielono 23 mln zł tej dotacji. Pozostała część została rozdzielona zgodnie ze wskazaniami poszczególnych kontraktów i dwóch właściwie ministrów rozwoju regionalnego, najpierw ministra rozwoju regionalnego i budownictwa, następnie ministra gospodarki. Te środki zostały różnie wykorzystane. Wiemy, że są zwroty tych środków w niektórych sytuacjach, ponieważ zabrakło jak gdyby współfinansowania po stronie samorządów albo okazało się, że opóźnia się realizację zadania. Jeśli chodzi o rok 2002 w ustawie na rok 2001 przewidziana była rezerwa sięgająca 2 mld zł, ale składała się ona jak gdyby z dwóch części. Pierwsza, prawie taka sama jak w roku 2001, czyli ok. 1 250 mln zł, przewidziana była na kontynuację zadań, które rozpoczęto w ramach projektów rozwoju regionalnego w roku 2001. Druga część, 750 mln zł, przeznaczona była na rozpoczęcie nowych zadań w roku 2002. Jednakże zarówno ustawa o wspieraniu rozwoju regionalnego, jak i kontrakty, jak i rozporządzenie Rady Ministrów, przewidują, że uruchomienie transz na rok 2001 będzie dokonane po tym, jak zostanie ocenione wykonanie zadań objętych kontraktami w roku 2001. Ponieważ i wydolność finansowa samorządów, i wydolność finansowa rządu w roku 2002 są słabsze niż to przewidywano na przełomie roku 2000 i 2001, stąd w trakcie dyskusji i debat z marszałkami minister gospodarki występuje z propozycją, aby realizacją tych kontraktów objąć również rok 2003, tak aby można było zrealizować zamierzone zadania w tempie wynikającym z możliwości finansowych obu partnerów - i partnera samorządowego, i partnera rządowego. Takie rozwiązanie wymagałoby wprowadzenia zmiany do art. 14 ustawy budżetowej - tego projektu, o którym dzisiaj dywagujemy. W art. 14 jest mowa tylko o wysokości dotacji na rok 2002, trzeba byłoby go rozszerzyć o zapis dotyczący dotacji na rok 2003.</u>
          <u xml:id="u-144.12" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Kwestia następna, która także powracała, to podobna rozbieżność makrowskaźników między projektem budżetu państwa a programem strategicznym rządu: ˝Przedsiębiorczość - rozwój - praca˝. Jak mówiłam na początku - mimo tego, że prognozy pochodzą z dwóch różnych okresów, to jednak jedyna faktyczna różnica w skali makrowskaźników jest różnicą wynikającą z założenia, że może być nieco szybszy import, jeżeli będzie się rozwijała gospodarka; a druga to różnica we wskaźniku średniorocznym inflacji na rok 2002, ponieważ w budżecie jest założone 4,5%, a w prognozie mówimy o 4,1% z tego powodu, że w listopadzie i grudniu roku 2001 ceny były niższe. Wbrew pozorom, dla budżetu państwa niższa inflacja w danym roku budżetowym nie ma skutków pozytywnych, tylko negatywne, bo budżet jest rachunkiem nie sum realnych, lecz sum nominalnych, a zatem zmniejszona inflacja oznacza również zmniejszenie wielkości nominalnej dochodów i również wydatków budżetu.</u>
          <u xml:id="u-144.13" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Raz jeszcze wrócę do długu brazylijskiego. Proszę państwa, to było tak - a to są wielkości w milionach USD: do roku 2009 powinniśmy spłacić 3 mld 321 mln dolarów amerykańskich. Było to oczywiście płacone w ratach, na które nakładane były odsetki. Za tę całą kwotę zapłaciliśmy w dolarach 2 mld 458 mln, przy czym mamy taki układ, że gdybyśmy pozostawili ten dług brazylijski w Brazylii, w roku 2002 musielibyśmy zapłacić 224 mln dolarów kapitału i 3,5% odsetek od sumy 3321. Mamy do zapłacenia Narodowemu Bankowi Polskiemu równowartość 1 mld 70 mln dolarów, bo Narodowy Bank Polski wyznaczył nam tylko trzy raty: 2002, 2003 - dwie, i odsetki, które wynoszą 5%. Zlikwidowaliśmy garb, który w latach 2004-2009 szacuje się na około 16% sumy wyjściowej i, co bardzo ważne, a co już raz podkreślaliśmy, Brazylia chciała z naszego długu uczynić podstawę emitowania własnych papierów. Wówczas mielibyśmy do czynienia z sytuacją, że ten polski dług rozpełznąłby się po całym świecie, a my bylibyśmy zmuszeni do wykupu tych weksli w każdym dowolnym terminie. W ten sposób rzecz jest pod kontrolą. Takie są podstawowe różnice.</u>
          <u xml:id="u-144.14" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Dużo państwo mówili o Krajowym Funduszu Mieszkaniowym. Otóż Krajowy Fundusz Mieszkaniowy w roku 2001 dysponował kwotą dotacji z budżetu w wysokości 248 877 tys. zł oraz kwotą 400 mln zł z pożyczki, którą budżet państwa zaciągnął w Banku Rozwoju Rady Europy i którą przekazał Bankowi Gospodarstwa Krajowego. W sumie zatem KFM w roku 2001 miał do dyspozycji 648 877 tys. zł. Budżet KFM na rok 2002 wygląda następująco: dotacja z budżetu - 450 mln i druga transza tej pożyczki - 230 mln, a zatem w roku bieżącym KFM ma do dyspozycji 680 mln zł. Jednocześnie bank planuje zaciągnięcie kolejnej pożyczki w Banku Rozwoju Rady Europy na kwotę do 700 mln zł i wystąpił o nią. Jednocześnie bank razem z bankiem PKO Bank Polski planuje i organizuje bank hipoteczny, który będzie obsługiwał te długi, czy te należności dłużne, które są w KFM, i będzie również mógł obsługiwać w kredytach hipotecznych emisje obligacji pod autostrady i różne inne emisje służące wsparciu infrastruktury, projektów infrastrukturalnych - zarówno tych krajowych, jak i tych samorządowych. To wymaga jednak wzmocnienia własnego kapitału Banku Gospodarstwa Krajowego i nad tym, jak, jakimi elementami majątku skarbu państwa ten kapitał wzmocnić, trwają w tej chwili prace. Niewątpliwie będziemy państwa na ten temat informowali, ponieważ będzie to wymagało zmian ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-144.15" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna sprawa, która była poruszana, to sprawa Chorzowskiego Parku Kultury. Chorzowski Park Kultury ma długą historię, zwłaszcza jeśli chodzi o dotowanie z budżetu państwa. Od momentu, kiedy nastąpiła komunalizacja wielu instytucji administracyjnych czy państwowych, czyli od 1 stycznia 1999 r. - wcześniej też tak było, ale w zasadzie od 1999 r. - Wysoka Izba co roku przeznacza dotacje na ten park, ponieważ składane są deklaracje, że to jest po raz ostatni przed komunalizacją, której dokona wojewoda śląski. Rok 2001 jest kolejnym rokiem, w którym wojewoda śląski z marszałkiem śląskim nie dokonali stosownej restrukturyzacji tego przedsiębiorstwa, i Wysoka Izba znowu staje przed dylematem, czy i jak przyznać dotację dla tego przedsiębiorstwa. Sprawa jest dodatkowo skomplikowana tym, że choć jest to przedsiębiorstwo użyteczności publicznej, to jednakowoż jest to przedsiębiorstwo państwowe, a obowiązuje nas już ustawa o dopuszczalnych formach pomocy przedsiębiorstwom. I może się okazać, że proponowana przez państwa wysokość dotacji niestety przewyższa granice, które wynikają z ustawy o dopuszczalnych formach pomocy publicznej.</u>
          <u xml:id="u-144.16" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pani poseł Skowrońska poinformowała państwa, że w budżecie nie ma ani złotówki na małe i średnie przedsiębiorstwa. Otóż śpieszę donieść, że w budżecie ministra gospodarki jest 51 800 tys. zł na program wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw, z czego prawie 49,5 mln zł to przewidywana dotacja dla Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na współpracę z poszczególnymi małymi i średnimi przedsiębiorstwami, a ponadto w rezerwie budżetowej jest 90 mln zł na uruchomienie zadań, które państwo będą łaskawi określić w dyskutowanej obecnie ustawie o wspieraniu inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-144.17" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pani poseł Murias wskazała na zagrożenia, jakie wynikają z importu węgla dla polskiego rynku węgla. Polska produkcja wynosi obecnie ok. 110 mln ton, eksport polskiego węgla - 22-23 mln ton, a import z kierunków wschodnich, bo chodzi głównie o Rosję i Ukrainę, a częściowo o Czechy, to 2 do 4 mln ton, więc trudno powiedzieć, żeby to było zagrożenie dla polskiego rynku. Minister gospodarki steruje tym importem poprzez odpowiednie zezwolenia i określenie gatunków węgla, jakie mogą być importowane, ponieważ niektóre są gatunkami, których nie ma w naszych kopalniach, a do procesów technologicznych takie właśnie gatunki węgla, a nie inne, są wskazane.</u>
          <u xml:id="u-144.18" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Przejdę teraz do pozostałych pytań, bardziej szczegółowych. Pan poseł Jurgiel pytał o szpital MSWiA w Białymstoku. Wydaje się, że ta inwestycja będzie mogła być pod dobrym nadzorem zarządzającego, zarządzającym jest minister spraw wewnętrznych. Będzie na pewno, to obiecuję, pod nadzorem ministra finansów i to w tak dużym stopniu, jak minister finansów może to nadzorować. Nie pojawiła się żadna wielkość w ustawie budżetowej, w projekcie rządowym z przeznaczeniem na tę inwestycję, ponieważ minister miał do wyboru kilka ważnych inwestycji, a ta dotycząca szpitala była inwestycją, której zakończenie przewiduje się na okres późniejszy niż rok 2002, a nawet późniejszy niż rok 2003 i dlatego pojawił się problem - zachować inwestycję w wykazie inwestycji wieloletnich niejako dla pamięci, ale niekoniecznie ją finansować.</u>
          <u xml:id="u-144.19" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Jurgiel pytał ponadto o KFM, na to pytanie już odpowiedziałam, zwracał się do posła sprawozdawcy o wyjaśnienie kwestii dotyczących wydatków Najwyższej Izby Kontroli. Odpowiedziałam również na pytania dotyczące emisji obligacji przez BGK i dalsze losy, jeśli chodzi o kontrakty.</u>
          <u xml:id="u-144.20" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o pytania pana posła Fedorowicza, wydaje mi się, że odpowiedziałam na część z nich. Pan poseł pytał również o nowe instytucje, jakie musimy kreować w związku ze wstąpieniem do Unii Europejskiej czy dostosowaniem naszych regulacji prawnych do Unii Europejskiej. Praktycznie jest wymagane, żeby istniał Inspektorat Lotnictwa Cywilnego i stosowny Inspektorat Bezpieczeństwa Kolejowego. Musimy zatem obie te instytucje utworzyć, ale nie jest tak, iż nie ma tych nadzorów, były one jednak realizowane przez zainteresowane przedsiębiorstwa bądź realizowane w zbyt szerokiej skali i z tego wynika konieczność restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-144.21" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Maniury dotyczące dotacji dla Agencji Budowy Autostrad, agencja ta nie jest jednostką budżetową, ale jest na razie spółką akcyjną. W tej sytuacji sama odpowiada za własne zobowiązania, jest to osoba prawna, korzysta natomiast ze wsparcia budżetu państwa jedynie przy wykupie gruntów pod autostrady i ma co roku zapreliminowaną pewną kwotę dotacji na ten cel, ale nie zawsze wykorzystuje tę sumę w ciągu danego roku. Jeżeli zatem są gdzieś umowy nie do końca sfinalizowane, to nie musi to wynikać tylko z braku środków, często wynika to z tego, że trwają jeszcze procedury.</u>
          <u xml:id="u-144.22" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Stryjewski pytał o kwestie spłaty długu brazylijskiego, o rozbieżności między strategią i budżetem, a potem o kwestie dotyczące wyższego poziomu kursu euro do złotego i euro do dolara. Zakładamy taką możliwość ok. roku 2004, między rokiem 2004 a 2006, nie dlatego, że to my wtedy wejdziemy do Unii Europejskiej, ale dlatego, że od czasu swego debiutu na rynkach międzynarodowych kurs euro w relacji do dolara uległ dewaluacji o 20%. I jest to normalne, że po pewnym okresie, zwłaszcza w okresie poprawy koniunktury, a zakładamy - nie tylko my, ale i eksperci międzynarodowi - że taka poprawa koniunktury nastąpi już w drugiej połowie roku bieżącego, jest zupełnie możliwa aprecjacja waluty europejskiej w stosunku do dolara. Z tego wynika nasze założenie, które jest zgodne, niejako jest skutkiem założeń prezentowanych przez ekspertów rynków światowych, bo przecież my nie mamy jeszcze wszystkich narzędzi, aby dokładnie planować, prognozować zmiany kursu euro.</u>
          <u xml:id="u-144.23" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pytał pan poseł również o to, dlaczego niektóre budżety są ścinane o 20%, a niektóre w mniejszym stopniu? Otóż problem polega na tym, że przy ograniczaniu wydatków budżetowych zastosowano właściwie jeden mechanizm oddziaływania na wszystkie budżety. Mechanizm ten polegał na tym, że wielkości związane z wypłatami wynagrodzeń zachowano na takim poziomie, jaki był w roku 2001, zgodnie z ustawami o zamrożeniu wzrostu wynagrodzeń, pozostałą część budżetów natomiast ograniczano. Tam, gdzie nakłady rzeczowe były bardzo wysokie, poziom redukcji budżetu jest dużo większy niż w innych dziedzinach, w których gros wydatków stanowią wydatki osobowe, stąd bierze się to zróżnicowanie.</u>
          <u xml:id="u-144.24" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Czechowski pytał o likwidację urzędów nadzorów, takich jak UNFE, także o to, co się dzieje z funduszami celowymi na przykładzie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i starałam się na to pytanie odpowiedzieć. Nie było dotychczas nowelizacji ustawy o otwartych funduszach emerytalnych. Nie jest też tak, że zobowiązania budżetu państwa w stosunku do OFE czy zobowiązania FUS w stosunku do OFE sięgają 12 mld zł, bo co najwyżej mówi się może o 6 mld zł, ale tak naprawdę jeszcze w tej chwili ani OFE, ani FUS dokładnie nie znają tej kwoty i trwają teraz ustalenia w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-144.25" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Skowyra troszczył się o to, jak są waloryzowane renty i emerytury. Od 1 stycznia 1999 r. mechanizm waloryzacji wszystkich emerytur i rent, dla wszystkich emerytów i dla wszystkich rencistów, jest taki sam. Są one waloryzowane o tyle, ile wynosi inflacja plus obecnie 0,2% oczekiwanego wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Z tego wynika wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w roku 2002, który zapisany jest w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-144.26" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Mojzesowicz zadał nam bardzo trudne pytania o finansowanie postępu biologicznego i zwierzęcego, jeśli chodzi o relację roku 2000 do 2001. Wysoka Izbo, ja nie mam jeszcze tak szczegółowych sprawozdań z realizacji budżetu państwa, które pozwolą odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli pan poseł pozwoli, informację na ten temat będziemy mogli przesłać chyba za miesiąc, bo wtedy dopiero będziemy mieli paragrafowe rozpisania realizacji budżetu.</u>
          <u xml:id="u-144.27" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o Agencję Rynku Rolnego, to sytuacja wygląda w ten sposób. Agencja ma w tej chwili na składzie towary o wartości zakupu prawie 1050 mln zł. Ma również do spłacenia 458 mln zł kredytu, 270 mln spłaciliśmy w akcji, o której państwo wiedzą, czyli przy drugiej nowelizacji budżetu na rok 2001. Agencja będzie mogła w roku bieżącym zaciągnąć kredyt, jeśli będzie to niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-144.28" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Na pytanie pani Skowrońskiej dotyczące małych i średnich przedsiębiorstw już odpowiedziałam.</u>
          <u xml:id="u-144.29" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Czy budżet Instytutu Pamięci Narodowej jest wystarczający na cele jego funkcjonowania? IPN dostanie w roku bieżącym budżet o 0,3% wyższy - po redukcjach, których dokonała Komisja Finansów Publicznych - od tego, którym dysponował w roku 2001. Nie jest to być może tyle, ile by się marzyło, ale jest to całkiem godziwy budżet, jeśli porównamy go z innymi.</u>
          <u xml:id="u-144.30" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności, to wysoka komisja przekazała na ten cel dodatkowe środki, wobec czego obecnie kwota, jaką dysponują wojewodowie, sięga 11,5 mln zł, stanowi to prawie o 70% więcej niż w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-144.31" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Czy są środki na znowelizowaną ustawę? Chodzi tu o zwrot kwot przez wojewodów spółdzielniom mieszkaniowym z tytułu prac geodezyjnych dotyczących wydzielania własności gruntów. Wojewodowie posiadają pewne kwoty na ten cel. Nie wiemy, jak ta sprawa będzie się rozwijać, wobec tego bardzo trudno powiedzieć, jaka kwota w rzeczywistości będzie potrzebna w 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-144.32" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">O imporcie mówiłam.</u>
          <u xml:id="u-144.33" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Czy rząd przestał myśleć o polityce regionalnej? Nie, rząd nie przestał myśleć o polityce regionalnej. Pytał o to pan poseł Kuchciński. Mówiłam już, jak.</u>
          <u xml:id="u-144.34" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o A-4, to muszę przyznać, że i A-4, i droga nr 19 to są inwestycje, którymi rządzi minister infrastruktury, i o dokładne decyzje, o to, dlaczego postąpił tak, a nie inaczej, przekazując pierwsze założenia programu, trzeba by pytać ministra i Generalną Dyrekcję Dróg Państwowych oraz Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad.</u>
          <u xml:id="u-144.35" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Środki przeciwpowodziowe, o które także pyta pan poseł, są rozdzielane na projekty dla gmin znajdujących się w wykazach gmin dotkniętych powodzią. Tak się składa, że gminy Polski zachodniej i Śląska szybciej i bardziej dokładnie opracowały swoje projekty niż gminy woj. podkarpackiego, stąd większe wsparcie jest przeznaczone dla południowo-zachodniej części kraju niż dla części wschodniej, ale to tylko kwestia dopracowania stosownych programów, bo środki będą mogły być w najgorszym przypadku pozyskane z kredytów.</u>
          <u xml:id="u-144.36" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Policje powiatowe i komisariaty gminne to z punktu widzenia budżetu centralnego, przepraszam, ta sama sprawa, bo dotacje idą przez komendy powiatowe, a więc rozdział jest już kwestią decyzji komendantów wojewódzkich, a ja wszystkich decyzji komendantów wojewódzkich niestety znać nie jestem w stanie.</u>
          <u xml:id="u-144.37" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Są różne cięcia. Pan poseł Kuropatwiński zwracał uwagę na to, co się dzieje z priorytetem dotyczącym spadku bezrobocia. Ano, wszystkie te działy, które pan poseł był łaskaw wymienić, chociaż nieprawda, że szkolnictwo doznało uszczerbku, bo szkolnictwo akurat ma wzrost wydatków w roku 2002, i to realny... Część z tych gdzie indziej zaoszczędzonych kwot została przeznaczona na wzmocnienie Funduszu Pracy. Proszę porównać budżet 2002 r. i budżet 2001 r. Dotacje do Funduszu Pracy w ubiegłym roku wynosiły 2,3 mld zł, po uwzględnieniu wszystkich nowelizacji - 2,8 mld zł, a w tym roku jest prawie 3,8 mld zł. Skądś dziś ten miliard się pojawił.</u>
          <u xml:id="u-144.38" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Mogę tylko powiedzieć, że opieka społeczna, podobnie jak troska o warunki mieszkaniowe mieszkańców to są zadania własne gminy, z tym że opiekę społeczną państwo faktycznie dotuje. Dotuje, mając nadzieję, że również gminy podejmą swój obowiązek, a ich bezsprzecznym własnym obowiązkiem w dziedzinie opieki społecznej jest pomoc osobom w wychodzeniu z bezdomności.</u>
          <u xml:id="u-144.39" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">To właściwie wszystko to, o co państwo pytali, jeśli chodzi o główne pytania dotyczące budżetu.</u>
          <u xml:id="u-144.40" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Chcę równocześnie, panie marszałku, panie i panowie, przeprosić za nieobecność pana premiera Belki. Pan premier jest dzisiaj gospodarzem wizyty wicepremiera do spraw gospodarczych Królestwa Holandii. Niestety tak się zmienił kalendarz pobytu gościa, że pan premier nie mógł do nas dołączyć w trakcie debat przedpołudniowych. Miał nadzieję, że po południu uda mu się to być może zrobić, jeśli będziemy kontynuowali tę debatę bardzo długo. No, ale to już zależy od wszystkich państwa. Dziękuję, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję pani minister.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu posła sprawozdawcę Komisji Finansów Publicznych pana posła Mieczysława Czerniawskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na niektóre pytania adresowane do mnie odpowiedziała pani minister Wasilewska-Trenkner, dlatego nie chciałbym powtarzać, bo do treści odpowiedzi nie mam praktycznie nic do dodania.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Chciałbym odpowiedzieć tylko na dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Pierwsze pytanie pana posła Jurgiela, czy jeśli chodzi o 12 780 tys. zł przeznaczonych na kontynuację inwestycji wieloletniej w Białymstoku nie będzie powtórki sytuacji z ubiegłego roku, kiedy w inwestycjach, jeszcze wówczas centralnych, znalazł się szpital położniczo-ginekologiczny w Białymstoku przy ul. Warszawskiej, w wypadku którego stwierdziliśmy, powiedziałbym, bardzo złą realizację inwestycji (może nie tyle w sensie wykonawstwa, ile sporu, jaki toczył się między ówczesnym wojewodą, panią wojewodą Krystyną Łukaszuk a zarządem sejmiku wojewódzkiego).</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Panie pośle, z tej wysokiej trybuny chcę wyrazić wręcz ubolewanie, albowiem wówczas, ponad podziałami politycznymi - pan poseł jest z całkiem innej opcji politycznej, ja z innej - równo zabiegaliśmy o tak potrzebny dla Białegostoku oddział położniczo-ginekologiczny, gdyż ten, który znajduje się obecnie przy ul. Warszawskiej, jest w katastrofalnym stanie. Okazało się, że pani wojewoda po paru miesiącach doszła do wniosku, że ten szpital w Białymstoku jest niepotrzebny. Natomiast wtedy, gdy składaliśmy wniosek w Komisji Finansów Publicznych, i pan poseł, jak pan pamięta, i ja mieliśmy wręcz zapewnienie, zarówno wojewody podlaskiego, jak i zarządu sejmiku wojewódzkiego, wręcz alarmującą prośbę, abyśmy wspomogli przyspieszenie oddania tego obiektu. Swary, które nie przystoją, odbywały się na oczach społeczeństwa woj. podlaskiego. Panie pośle, w pewnym momencie obaj dochodziliśmy do wniosku, że popełniliśmy błąd, załatwiając te sprawy i pomagając w pozyskaniu środków z budżetu państwa. Ówczesny gospodarz administracyjny województwa doszedł do wniosku, że jest to wręcz niepotrzebne. Ja do dzisiaj nie rozumiem postawy pani Krystyny Łukaszuk, która ostatnio w programie telewizyjnym, już jako były wojewoda, uważam, że powinna powiedzieć: przepraszam - nie w stosunku do nas, posłów, ale w stosunku do mieszkańców Białegostoku. Niestety to był fakt, tak się zdarzyło.</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">W poniedziałek miałem możliwość przebywać w tym obiekcie przy ul. Warszawskiej wraz z ministrem zdrowia panem Mariuszem Łapińskim. Realizacja obiektu jest kontynuowana, lada miesiąc będzie oddany do użytku i myślę, panie pośle, że jednak nie powtórzy się to, co miało miejsce w szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Białymstoku, albowiem obiekt jest dobrze zarządzany w sensie realizacji inwestycji, nadzoru i naprawdę warto jak najszybciej dokończyć tę inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-146.5" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Pytanie pani poseł Skowrońskiej, czy zmniejszenie budżetu Instytutu Pamięci Narodowej pozwoli instytutowi normalnie funkcjonować w roku 2002. Mówiłem o tym i powtarzam: Informuję Wysoką Izbę z pełną odpowiedzialnością, że tak. To, że środki będą skromniejsze o 20 mln zł (raz jeszcze przypomnę: 5 mln zł na działalność bieżącą oraz 15 mln zł na wydatki majątkowe), nie powinno w niczym praktycznie zakłócić funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej. Dlaczego? Po pierwsze, są mniejsze wydatki majątkowe i te, które były planowane, nie muszą być zrealizowane w bieżącym trudnym roku finansowym. Te wydatki i remonty niektórych obiektów mogą poczekać do przyszłego roku. Instytut Pamięci Narodowej ma swoje siedziby i w Warszawie, i nie tylko w Warszawie. Myślę, że nic nie przeszkodzi normalnemu funkcjonowaniu.</u>
          <u xml:id="u-146.6" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Po drugie, rokrocznie Instytut Pamięci Narodowej planował zatrudnienie większe o kilkaset osób i w żadnym roku od momentu powstania nie zrealizował zatrudnienia w takim stopniu, w jakim planował. Różnice, jeśli chodzi o liczbę osób, wynosiły od 150 do 300 osób. Nic zatem się nie stanie, jeżeli nie nastąpi pełne zatrudnienie, a więc zatrudnienie 1000 osób - jeżeli dobrze pamiętam, 1057 czy 1060 osób w roku 2002 - bo praktyka pokazała, że i tak każdego roku nie wykonywano projektowanego planu zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-146.7" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Po trzecie, Wysoka Izbo, Instytut Pamięci Narodowej otrzymał propozycję, przygotowaną przez Komisję Finansów Publicznych - jeszcze raz podkreślam - ustalenia budżetu w takiej wysokości, jaka została określona w 2001 r., z niewielkim naddatkiem, tj. o 2,9% czy o ponad 3% więcej. Jeszcze raz podkreślam, tu w dyskusji posłowie i z prawej, i z lewej strony podawali przykłady, że inne resorty będą miały w roku 2002 budżety o 15-20% niższe niż w roku 2001. A więc jeżeli żyjemy w takich realiach i w takiej rzeczywistości, Komisja Finansów Publicznych uznała za stosowne, aby nie wyróżniać żadnych instytucji, które mogłyby mieć budżety ponad stan.</u>
          <u xml:id="u-146.8" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Jeszcze raz pragnę oświadczyć - i oświadczałem to w obecności pana prof. Kieresa - że na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych Sojusz Lewicy Demokratycznej - skoro kieruje się to do mnie, jako że jestem członkiem tej formacji, ale starałem się być obiektywny jako przewodniczący komisji finansów - nie miał zamiaru czynić nikomu złośliwości. Jeżeli Państwową Inspekcję Pracy było stać na to, by w ciągu kilku dni samodzielnie skorygować swój budżet o prawie 10 mln zł, jeżeli - podaję to jako przykład i mówię o tym z szacunkiem, mimo że komisja poszła ciut dalej - kolegium Najwyższej Izby Kontroli mogło podjąć decyzję i ograniczyć swój budżet, dochodząc do wniosku, że pierwszy projekt budżetu był projektowany na podstawie innych danych makroekonomicznych, innych wskaźników, które przyjął rząd pana Jerzego Buzka, to sądzę, że każda instytucja powinna postąpić tak samo. Przypominam, że na posiedzeniu komisji pan prof. Kieres przyjął do wiadomości ograniczenie - mógłbym to odebrać jako samoograniczenie - budżetu o 12 mln zł i został przyjęty wniosek dalej idący, jako że zgłoszone były dwa wnioski: 1) o zmniejszenie o 15 mln zł; 2) o zmniejszenie o 20 mln zł. Komisja przyjęła wniosek dalej idący, dotyczący zmniejszenia o 20 mln zł. To naprawdę nie rujnuje i nie paraliżuje funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-146.9" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Pani poseł Skowrońska pozwoliła sobie przypomnieć pewną analizę, której dokonało Biuro Studiów i Ekspertyz. Otóż pragnę powiedzieć, że nie chodziło w tym wypadku o to, że do niektórych obiektów, pomieszczeń w instytucie odnoszą się inne wymogi, które określa także Urząd Ochrony Państwa, jako że znajdują się tam dokumenty ściśle tajne. Jednak w tym instytucie nie tylko znajdują się dokumenty ściśle tajne, są tam też dokumenty podobne do tych, które znajdują się w państwowych archiwach. Nie mówię, Wysoka Izbo, o obiektach, co do których sztywne wymogi określa UOP, lecz o zwykłych remontach jednego obiektu o tej samej kubaturze, tej samej wartości, znajdującego się prawie w tym samym miejscu. Na przykład w odniesieniu do państwowych archiwów też stosuje się określone wymogi, ponieważ również przechowuje się w nich dokumenty, a koszt remontu 1 metra obiektu jest czterokrotnie niższy niż 1 metra obiektu remontowanego przez Instytut Pamięci Narodowej. Wysoka Izbo, zadałem pytanie generalnemu dyrektorowi Instytutu Pamięci Narodowej: Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedzi na posiedzeniu komisji nie otrzymałem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję panu posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Lista osób zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PoselRenataRochnowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP pragnę uzupełnić wystąpienie pana posła Borczyka w kilku wyodrębnionych zagadnieniach dotyczących ustawy budżetowej na rok 2002.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#PoselRenataRochnowska">1) W sytuacji, gdy gospodarce naszego kraju grozi nie tylko kryzys finansów publicznych, ale także stagnacja, receptą jest radykalna obniżka podatków bezpośrednich. Rząd w projekcie budżetu państwa na rok 2002 nie tylko stawia na wzrost dochodów, ale, co gorsza, dokonuje tego podnosząc te podatki, które negatywnie oddziałują na produkcję, inwestycje i oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#PoselRenataRochnowska">2) Politykę fiskalną można ocenić jako skrępowaną tzw. wydatkami sztywnymi, zobowiązaniem nieprzekraczania deficytu powyżej kwoty 40 mld zł i dużą zależnością od tempa wzrostu gospodarczego. Możliwości zwiększania dochodów są znacznie ograniczone. Istnieją także przesłanki, które ograniczają do minimum możliwości zmniejszenia wydatków. Zapowiadane przez rząd rozwiązania prawne, mające na celu konsolidację środków finansowych i dyspozycji nimi, zwiększenie kontroli i dyscypliny finansów publicznych, likwidację środków specjalnych, gospodarstw pomocniczych, agencji w celu przywrócenia zdrowego gospodarowania finansami publicznymi, pozostają nadal w sferze deklaracji i haseł przedwyborczych.</u>
          <u xml:id="u-148.3" who="#PoselRenataRochnowska">Reforma finansów publicznych to tylko jeden z niezbędnych warunków uwolnienia gospodarki od krępujących ją deformacji. Bez zmniejszenia skali podatkowej, bez reformy systemu ubezpieczeń, bez radykalnego ograniczenia biurokracji, gospodarka nadal pozostanie w fazie niskiego wzrostu PKB. Nie pozwoli to na zaspokojenie słusznych aspiracji społecznych, nie zahamuje też wzrostu bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-148.4" who="#PoselRenataRochnowska">3) Tworząc rezerwy, parlament nie przesądza ostatecznie o możliwości wydatkowania środków na określone zadania. Minister finansów może dokonywać zmian przeznaczenia środków po zaciągnięciu opinii właściwej komisji sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-148.5" who="#PoselRenataRochnowska">Rodzą się wątpliwości co do zasadności tworzenia niektórych rezerw inwestycyjnych. W budżecie na 2002 r. ujęta jest rezerwa: Środki na inwestycje infrastrukturalne w gminach zagrożonych wysokim bezrobociem strukturalnym. Rada Ministrów powinna określić w poz. 23 wykaz powiatów i gmin, których ta rezerwa dotyczy, w celu podziału środków na pozycje klasyfikacji budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-148.6" who="#PoselRenataRochnowska">4) W ustawie budżetowej na uwagę zasługuje ocena tzw. środków specjalnych. Występuje tu dość luźny nadzór nad wydawaniem publicznych pieniędzy. Środki te powinny istnieć w nadzwyczajnych sytuacjach lub tylko zasilać dochody państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">W związku z tym, że w czasie drugiego czytania zgłoszono poprawki do przedłożonego projektu ustawy, proponuję, aby Sejm ponownie skierował ten projekt do Komisji Finansów Publicznych w celu przedstawienia dodatkowego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym, ustawy o samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym (druki nr 238 i 256).</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PoselSprawozdawcaWitoldGintowtDziewaltowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu połączonych Komisji: Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Ustawodawczej mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z druku nr 256 o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym, ustawy o samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym. Połączone komisje po rozpatrzeniu stanowiska Senatu wnoszą o przyjęcie wszystkich 10 poprawek zgłoszonych przez Senat w uchwale podjętej w dniu 8 lutego.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#PoselSprawozdawcaWitoldGintowtDziewaltowski">W szczególności w stosunku do poprawek nr 1, 2, 4, 9 i 10, które dotyczą w całości ustalenia terminu wyborów samorządowych przypadającego co cztery lata w trzecią niedzielę czerwca roku, w którym upływa kadencja, oraz ustalenia kadencji rad samorządów terytorialnych, które mają się rozpoczynać w dniu wyborów i upływać w dniu poprzedzającym wybory w stosunku do wszystkich szczebli samorządu terytorialnego, jak również konsekwencji z tego wynikających, połączone komisje uznały, iż należy zachować dotychczasowy termin wyborów samorządowych, zgodnie z praktyką stosowaną w wyborach samorządowych do czasu wprowadzenia reformy administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#PoselSprawozdawcaWitoldGintowtDziewaltowski">Każdorazowo wybory do samorządów terytorialnych odbywały się w terminach wiosennych: w mają bądź w czerwcu. Wysokie komisje uznały, iż termin ten jest terminem praktyczniejszym, sprzyjającym normalnemu tokowi prac samorządu terytorialnego, terminem, który jednocześnie gwarantuje większe zainteresowanie wyborami, wyższą frekwencję wyborczą i ma wpływ na podejmowanie bardziej racjonalnych decyzji przez uczestniczących w akcie wyborczym.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#PoselSprawozdawcaWitoldGintowtDziewaltowski">Poprawki nr 6, 7 i 8 dotyczą pozostawienia dotychczasowej metody liczenia głosów w wyborach samorządowych - metody d,Hondta. Wprowadzona ustawą sejmową w kwietniu ubiegłego roku nowa metoda liczenia głosów w wyborach samorządowych - metoda Sainte-Lague - do tej pory nigdy nie była praktykowana. Metoda, którą stosowano do tej pory, jest w przekonaniu większości samorządów terytorialnych i organizacji samorządu terytorialnego metodą sprawniejszą, gwarantującą, iż organy samorządu terytorialnego wybierane według tej zasady będą miały większą szansę na wyłonienie sprawnej, efektywnej i trwałej większości w organach stanowiących samorządu terytorialnego, a w związku z tym z jednej strony będą mogły być partnerem dla wójta - który prawdopodobnie od najbliższych wyborów samorządowych będzie wybierany w drodze bezpośrednich wyborów i będzie miał bardzo silny mandat społeczny - a z drugiej strony będą mogły również stanowić o tym, iż kontrola i nadzór przez nie sprawowany nad organem wykonawczym i zarządzającym gminy będzie rzeczywistą i efektywną kontrolą, jak również rzeczywistym i efektywnym nadzorem.</u>
          <u xml:id="u-150.4" who="#PoselSprawozdawcaWitoldGintowtDziewaltowski">Mając na uwadze powyższe, połączone komisje wnoszą, aby Wysoki Sejm raczył przyjąć wszystkie poprawki zaproponowane w uchwale Senatu z dnia 8 lutego 2002 r. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i koła.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Spośród posłów zapisanych do głosu widzę na sali... A, jest pan poseł Kochanowski, tylko że nie ma go na liście; ale rozumiem, że już jest zapisany.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Kochanowskiego występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PoselJanKochanowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Zgłoszone przez Senat poprawki do ustaw samorządowych, co zostało zawarte w sprawozdaniu Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej w druku nr 256, praktycznie skupiają się na trzech kwestiach, dotyczących przywrócenia terminu wyborów 16 czerwca, zmiany metody na metodę d'Hondta i wytyczenia okręgów wyborczych. Chcę powiedzieć, że co do sprawy terminu wyborów, to ta poprawka Senatu wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wszystkich, którzy uznają, iż ten termin wyborów, trzecia niedziela czerwca, w rzeczywistości przywraca termin wiosennych wyborów, które były stosowane w okresie przed reformą administracji publicznej, przed 1998 r. Myślę, że ten termin jest dogodniejszy, gdyż termin jesienny oznacza, że kampania przypada na okres wakacyjno-urlopowy, i można powiedzieć, że zostaje dwa tygodnie na sprawne przeprowadzenie kampanii wyborczej. Myślę, że termin wiosenny jest o wiele lepszy, zresztą jest on powszechnie popierany, poza niektórymi, którzy w ostatnim okresie, kiedy zbliżamy się do uchwalenia tego terminu, zmienili raptownie zdanie. Przypomnę, że w poprzednim parlamencie praktycznie wszystkie kluby mówiły o wiosennym terminie wyborów samorządowych. Ten okres sprzyja również temu, żeby organ stanowiący i organ wykonawczy pracowały wspólnie od czerwca do końca roku nad budżetem gmin, powiatów i województw. Myślę, że te argumenty padały wielokrotnie i nikogo tutaj nie trzeba przekonywać. Myślę, iż koledzy posłowie i koleżanki posłanki dadzą się przekonać, że jeśli nie zdecydujemy o tym teraz, to może się okazać, że terminu wiosennego już nigdy nie przywrócimy. Ja w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej mogę stwierdzić, że trwają również prace nad tym, aby to skorygować, biorąc pod uwagę wybory do parlamentu. Myślę, że ten argument pokazuje jasno, iż intencje są jednoznaczne; ten termin powinien być przywrócony.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#PoselJanKochanowski">Również poprawki 6., 7. i 8., zmierzające do przywrócenia właściwie metody d'Hondta jako obowiązującej metody liczenia głosów oddawanych w wyborach samorządowych, uzyskają nasze poparcie. Bo przecież jest to metoda, która bardziej stabilizuje składy rad; rada będzie wówczas bardziej rzeczywistym partnerem dla organu wykonawczego, prezydenta, wójta; być może Sejm zdecyduje o wyborach bezpośrednich, tym bardziej zatem ta kontrola jest potrzebna. Myślę, że tutaj umacnianie... Powtarzałem wielokrotnie, że ta metoda nie działa przeciw żadnym ugrupowaniom. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dwa ugrupowania mające po 5% poparcia stworzyły jeden komitet wyborczy i zdobyły 10% głosów czy 12; i już metoda d'Hondta wyraźnie preferuje te ugrupowania. Sądzę więc, że trzeba byłoby również iść w tym kierunku i poprzeć poprawki, które Senat zgłosił.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#PoselJanKochanowski">Jeśli chodzi o okręgi od 3 do 8, przy zmniejszonej liczbie radnych, bo trzeba to wyraźnie powiedzieć, co w ogóle zmienia mapę polityczną w tych okręgach, dlatego że, jak już mówiliśmy w dyskusji, w niektórych miastach mogłyby być tylko dwa okręgi wyborcze w wyborach proporcjonalnych, co ani nie jest reprezentatywne, ani te podziały nie byłyby związane z podziałami już akceptowanymi historycznie; one od lat w niektórych miastach istnieją. Uważam, że ten elastyczny przedział od 3 do 8 pozwoli bardziej reprezentatywnie wyłonić grupę radnych.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#PoselJanKochanowski">Myślę, że te poprawki zmierzają do umocnienia samorządności. Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie popierał poprawki zgłoszone przez Senat. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Teraz miała przemawiać pani posłanka Elżbieta Łukacijewska, ale jeszcze jej na sali nie ma.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dlatego proszę o zabranie głosu pana posła Ludwika Dorna przemawiającego w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PoselLudwikDorn">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#PoselLudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Znowu wraca pod obrady Wysokiej Izby kwestia dotycząca terminu wyborów, metody przeliczania głosów na mandaty oraz wielkości okręgów wyborczych; czyli data wyborów, która może mieć wpływ na wynik, i metody translacji głosów na mandaty, które znowu mogą mieć wpływ nie na wynik głosowania, ale na wynik wyborów.</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#PoselLudwikDorn">Co do terminu wyborów, to nie dziwię się, że zdominowany przez Sojusz Lewicy Demokratycznej Senat opowiada się za terminem czerwcowym, gdyż jest to wyraz trzeźwej, realistycznej, przy czym samokrytycznej samooceny Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jeśli chodzi o społeczny odbiór ich rządów.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-154.4" who="#PoselLudwikDorn"> Ta samoocena brzmi tak: Im dłużej będziemy rządzili, tym gorsze dla nas wyniki wyborów. Jest dobrym prawem każdego ugrupowania zabiegać o takie rozwiązania, by wyniki wyborów były dla tego ugrupowania najkorzystniejsze. Natomiast może dziwić i niepokoić postawa PSL, zasygnalizowana chociażby w dzisiejszym porannym głosowaniu nad porządkiem dziennym, bo z tego głosowania wynikałoby, że PSL, które broni - i słusznie - Sainte-Lague, skłania się do poparcia czercowego terminu wyborów.</u>
          <u xml:id="u-154.5" who="#PoselLudwikDorn">Otóż, panie pośle Kuźmiuk, drogi klubie PSL, trzeba rozumieć, co oznacza metoda przeliczania głosów na mandaty. Metoda d'Hondta działa tym bardziej na korzyść ugrupowania silniejszego, im większa jest różnica między tym ugrupowaniem a ugrupowaniami następnymi. W związku z tym, jeżeli ta różnica będzie mniejsza, to korzyści czy to z d'Hondta, czy Sainte-Lague dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej będą mniejsze, a korzyści czy raczej straty, jakie w wyniku każdego innego systemu, poza systemami kwotowymi, odniosą ugrupowania słabsze, będą tym mniejsze, im ta różnica będzie mniejsza; co także odnosi się do interesów PSL. Ponadto jest następujący element. Podczas głosowania w Sejmie udało się stworzyć, na zasadzie obrony uprawnionego, związanego z funkcjonowaniem w systemie demokratycznym, interesu własnego, szeroką, powiedzmy, antyeseldowską koalicję, w której chlubne miejsce zajmowało Polskie Stronnictwo Ludowe. Z tym, że jest tak, iż preferencje poszczególnych uczestników tego frontu są zróżnicowane, a SLD jako ugrupowanie najsilniejsze rozmawia z różnymi. Może niejako nakłaniać np. Platformę Obywatelską do poparcia d'Hondta, czyniąc pewne nadzieje na przychylenie się do ustrojowych koncepcji Platformy w samorządzie. Może nakłaniać PSL do poparcia czerwcowego terminu wyborów, argumentując tak: My będziemy przy d'Hondcie, ale i tak wszyscy poza nami, z wami włącznie, poprą Sainte-Lague.</u>
          <u xml:id="u-154.6" who="#PoselLudwikDorn">Nie bądźcie tego tacy pewni, jeśli chodzi nie o Prawo i Sprawiedliwość, ale o innych uczestników tego frontu. W związku z tym jedno, co tutaj w imię dobrze pojętego interesu własnego bym zalecał, to rozmowy. Rozmawiać trzeba i to, co byłoby najlepsze, to powtórzenie w głosowaniu nad poprawkami Senatu tego frontu, który ujawnił się podczas trzeciego czytania w Sejmie, wtedy wszyscy będą bezpieczni i minimalizują ryzyko polityczne, minimalizują to ryzyko, że SLD od jednych wytarguje hak, od innych powróz, po czym wszystkim zawiesi na stryczku. I tę refleksję, panie pośle Kuźmiuk, panu zalecam. Tyle w sprawach gry politycznej i interesu, i uprawnionych interesów własnych stronnictw politycznych.</u>
          <u xml:id="u-154.7" who="#PoselLudwikDorn">Natomiast mamy tutaj do czynienia z pewnym niebezpieczeństwem konstytucyjnym. Po pierwsze bowiem, jeżeli chodzi o te poprawki, które zmierzają do systemu d'Hondta i czerwcowej daty wyborów, to istnieją wątpliwości, czy Senat w ogóle w świetle konstytucji miał prawo je zgłosić. No, to jest przypadek ustawy warszawskiej.</u>
          <u xml:id="u-154.8" who="#PoselLudwikDorn">Po drugie, jest kwestia, czy zmiana terminu wyborów związana jest z istniejącym zagrożeniem jakiejś wartości konstytucyjnej. Nie jest związana z zagrożeniem żadnej wartości konstytucji. I znowu odwołuję się do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-154.9" who="#PoselLudwikDorn">Po trzecie, jest kwestia nierównoprawności, jeżeli weźmiemy łączny zbieg przepisów ustawy o partiach politycznych i tej obecnej ordynacji do samorządów, nierównoprawności różnych komitetów wyborczych i faktycznej dyskryminacji komitetów wyborczych partii politycznych, które mają niesłychanie ograniczone źródła finansowania i komitetów wyborców, bądź komitetów stworzonych przez stowarzyszenia, które nie mają żadnych ograniczeń. I to też do Trybunał Konstytucyjnego się nadaje.</u>
          <u xml:id="u-154.10" who="#PoselLudwikDorn">Z dwóch względów, czyli interesu własnego i ochrony stabilności porządku konstytucyjnego klub Prawo i Sprawiedliwość będzie głosował przeciwko wszystkim poprawkom zgłoszonym przez Senat. Te dwa względy, myślę, powinny oddziaływać także na wszystkie inne kluby i koła, poza oczywiście klubem SLD, który nawet wbrew konstytucji chce tutaj poszerzyć swój stan posiadania.</u>
          <u xml:id="u-154.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Elżbietę Łukacijewską występującą w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej przedstawić opinię dotyczącą uchwały Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym, ustawy o samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym (druk nr 238).</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Platforma Obywatelska powstała, aby uzdrowić polską demokrację, aby związać przedstawicieli władzy ze społeczeństwem, które go wybrało. Z radością stwierdzamy, że koalicja SLD-UP tak wiele zaczerpnęła z programu wyborczego Platformy Obywatelskiej. Przypomnę, że zmiana Kodeksu pracy czy bezpośrednie wybory wójtów, burmistrzów to jedne z najważniejszych założeń naszego programu. Skoro więc mieliście państwo odwagę zrobić ten krok, to zróbcie również drugi albo miejcie odwagę powiedzieć, że tak naprawdę jesteście przeciw wyborom bezpośrednim, albo spójrzcie w oczy samorządom i dajmy im wspólnie pełne rozwiązania systemowe, a takie rozwiązania, jak państwo wiecie, jak doskonale Wysoka Izba wie, wymagają czasu.</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#PoselElzbietaLukacijewska">W zdumienie jako samorządowca wprowadza mnie fakt, że najważniejszym oficjalnym argumentem koalicji SLD-UP jest budżet. Chciałabym się zapytać, czy samorządowcy zasiadający w ławach lewicy nie wiedzą, że proces układania budżetu zaczyna się jesienią? A może w tych ławach nie ma prawdziwych samorządowców, bo gdyby byli, to wiedzieliby, że wiosna to okres rocznych sprawozdań, udzielania absolutorium i dodatkowo w tym roku ma być przeprowadzany spis powszechny. Wiedzieliby, że nałożenie na to kampanii wyborczej spowoduje wiele negatywnych skutków dla funkcjonowania gmin. A może panowie wiedzą, tyle tylko, że faktycznym powodem forsowania terminu czerwcowego jest nie troska o demokrację, o sprawnie działający samorząd, ale czysty interes partyjny i chłodna kalkulacja.</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Wysoka Izbo! Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 26 maja 1998 r. uznał, że istnieje możliwość skrócenia kadencja w szczególnych sytuacjach, jednak inicjatorzy skrócenia kadencji organów samorządu terytorialnego muszą przekonywująco uzasadnić rzeczywistą potrzebę takiego przedsięwzięcia na tle wyższości wartości przepisów konstytucyjnych. Nie sądzę, aby te warunki wypełniało stanowisko SLD, czyli interes partyjny.</u>
          <u xml:id="u-156.4" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Proponowany termin budzi nie tylko wątpliwości prawne, w związku z czym należy się liczyć z zaskarżeniem ustawy do Trybunału, ale również sprzeciw wszystkich organizacji samorządowych. W ostatnim czasie doświadczamy radykalizacji nastrojów społecznych związanych z pogarszającą się sytuacją gospodarczą, ale również ze wzrastającą nieufnością do całej klasy politycznej w Polsce. Na trudności z polską demokracją jest tylko jedna odpowiedź - więcej demokracji, a mniej partyjniactwa. Temu służy właśnie projekt bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów.</u>
          <u xml:id="u-156.5" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Wysoka Izbo! Nie pozwólmy na degenerację tego projektu przez interesy partyjne, przez krótkowzroczność polityczną, a to nam grozi, jeżeli przyjmiemy wiosenny termin wyborów, dlatego zdumienie nasze budzi forsowany przez SLD wiosenny, czerwcowy termin wyborów samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-156.6" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Prace nad tak wielkim projektem, wypełniającym polską demokrację realnym duchem, nie mogą odbywać się w pośpiechu.</u>
          <u xml:id="u-156.7" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Wysoka Izbo! Platforma Obywatelska opowiada się za utrzymaniem jesiennych wyborów. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-156.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proponuję zgodnie z zapowiedzią, która się spotkała z akceptacją większości posłów przed przerwą, żeby teraz zarządzić krótką przerwę w obradach na ostatnich kilka skoków w olimpiadzie. Dlatego chciałbym zarządzić przerwę do czasu końca pierwszej tury. Rozumiem, że... Będzie z głosem, panowie posłowie, tak że nie będzie niemej transmisji.</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Zarządzam kilkuminutową przerwę do końca pierwszej tury skoków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min 23 do godz. 18 min 31)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 2. porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-159.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Wandę Łyżwińską w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona. Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PoselWandaLyzwinska">W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym, ustawy o samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym. Samoobrona jest jedną z większych partii przygotowanych do wyborów samorządowych. W związku z powyższym będziemy głosować za jesiennym terminem wyborów. Uważamy, iż do jesieni lepiej będzie można przygotować kampanię wyborczą oraz wdrożyć przepisy co do wyboru bezpośredniego wójtów i burmistrzów. Jeśli chodzi o wybór metody liczenia głosów, to klub pozostawia wolną rękę poszczególnym posłom. Samoobrona wnosi o pilne zakończenie prac nad ustawami wyborczymi i przystąpienie do rozwiązywania problemów społecznych i gospodarczych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Kuźmiuka w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Debatujemy nad uchwałą Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym, ustawy o samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym. Chcę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że debatujemy nad poprawkami Senatu w innej nieco sytuacji niż wtedy, kiedy debatowaliśmy w trakcie trzeciego czytania projektu przygotowywanego w Sejmie. Otóż ta zmiana sytuacji polega m.in. na tym, że mamy opinie prawne mówiące o tym, iż Senat dokonał poprawek w tych obszarach, których nie dotykał Sejm. Dysponuję stosowną opinią przygotowaną przez Biuro Studiów i Ekspertyz. Konkluzją tej opinii jest pogląd, iż jedynie poprawka zawarta w pkt. 5 uchwały Senatu z 8 lutego 2002 r. mieści się w granicach dopuszczalnej poprawki Senatu do uchwalonej przez Sejm ustawy. W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wydaje się, iż pozostałe poprawki Senatu naruszają granice wyznaczone przez art. 121 ust. 2 Konstytucji RP. Tak brzmi konkluzja tej opinii przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Szanowni Państwo! Oznacza to, że zapewne - jeżeli byłaby taka wola Sejmu - uchwalona w tej postaci ustawa znajdzie się w Trybunale Konstytucyjnym i nadal będziemy w niepewności co do tego, czy rzeczywiście wybory będą mogły odbywać się nie wiosną, tylko jesienią i jaka będzie metoda liczenia głosów. Parlament zdaniem klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego nie powinien dopuszczać takich sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Szanowni Państwo! Po przytoczeniu tej konkluzji, opinii przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz Sejmu chcę zwrócić uwagę państwa, że klub PSL jest zdecydowanie przeciwny wszystkim poprawkom przygotowanym przez Senat RP.</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-162.5" who="#PoselZbigniewKuzmiuk"> Jeżeli chodzi o termin wyborów, to propozycja terminu wiosennego, zamiast jesiennego proponowanego przez Sejm, naszym zdaniem jest niewłaściwa przede wszystkim dlatego, że tak naprawdę dopiero procedujemy nad ustawą o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta. Chcę zwrócić uwagę na to, że z tym projektem, z tym sposobem wyboru wójtów, burmistrzów, prezydentów Polacy wiążą olbrzymie nadzieje. Ostatnie badania opinii publicznej w tej sprawie pokazują, że aż 85% Polaków z 62%, którzy chcą pójść do wyborów samorządowych - są to nadzwyczajne wyniki - chce bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów. Jak rozumiem, wypowiadający się w tej sprawie oczekują, że tak wybrany wójt, burmistrz czy prezydent będzie miał określone kompetencje i tak naprawdę będzie rzeczywiście we właściwy sposób zarządzał gminą, społecznością lokalną. Otóż wydaje się, że bez odpowiedniej zmiany kompetencji tak wybranych wójtów, burmistrzów i prezydentów po prostu zawiedziemy Polaków. Okaże się bowiem, że mimo tej silnej pozycji, którą niewątpliwie przyniosą bezpośrednie wybory, kompetencje wybranego w taki sposób wójta, burmistrza czy prezydenta po prostu się nie zmienią. Nadal będzie w znacznym stopniu uzależniony od inaczej wybranej rady, w związku z tym obawiamy się, czy nie zawiedziemy w ten sposób nadziei Polaków, którzy tak gremialnie poparli ten sposób wyboru i tym samym w dużej liczbie chcą iść do tak zaplanowanych wyborów samorządowych. Uważamy więc, że termin jesienny pozwoliłby na spokojną pracę zarówno w parlamencie, jak też na odbycie pewnych debat merytorycznych choćby z udziałem twórców polskiej samorządności lokalnej. Rzeczywiście ci twórcy - co wynika z ich opinii - bardzo krytycznie wyrażają się o sposobie procedowania przez Sejm i być może taka debata poza salą plenarną z ekspertami w zakresie samorządności lokalnej przydałaby się także nam, parlamentarzystom.</u>
          <u xml:id="u-162.6" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Jeżeli chodzi o kształt okręgów wyborczych, to zdecydowanie opowiadamy się za tym kształtem, który przyjął w pierwszym podejściu Sejm, a więc za okręgami liczącymi 5-8 radnych. Nie bardzo wiemy, jaka była motywacja Senatu, żeby zmieniać minimalną liczbę radnych w okręgach. I wreszcie metoda liczenia głosów, wokół której także toczy się tutaj spór. Otóż z oczywistych względów klub Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie opowiadał się za metodą Saint Lague,a, ale nie dlatego - jak często się mówi - że ta metoda preferuje ugrupowania małe i średnie. Ta metoda dokładnie odzwierciedla wynik wyborczy danego ugrupowania, a metoda d'Hondta preferuje duże ugrupowania. Skoro więc chcemy, żeby rzeczywiście polska demokracja miała sens, to powinniśmy pilnować takiej metody przeliczania głosów na mandaty, która odzwierciedla wyniki wyborcze; za taką metodą będziemy się opowiadali.</u>
          <u xml:id="u-162.7" who="#PoselZbigniewKuzmiuk">Reasumując, chciałbym uspokoić nieobecnego co prawda pana posła Dorna, że klub Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował w tych trzech sprawach identycznie, jak głosował za pierwszym razem nad tymi ustawami. Dziękuję bardzo</u>
          <u xml:id="u-162.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Czerwińskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu klubu Ligi Polskich Rodzin mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec poprawek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej wprowadzonych do ustawy z dnia 25 stycznia 2002 r. o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym, ustawy o samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym. Klub Ligi Polskich Rodzin będzie głosował za odrzuceniem poprawek Senatu z dwóch powodów. Po pierwsze, z przyczyn merytorycznych. Nie zmieniliśmy swojego zdania co do kwestii zawartych w poprawkach zgłoszonych przez Senat. Opowiadamy się przeciw metodzie ustalania wyników wyborów samorządowych według systemu d'Hondta, który faworyzuje duże ugrupowania, dając im nadreprezentatywność w liczbie uzyskanych mandatów w stosunku do otrzymanych głosów wyborców, naruszając przy tym zasadę proporcjonalności wyborów, zawartą w ordynacji samorządowej. Jesteśmy przeciwni zmniejszaniu z 5 do 3 dolnej granicy zakresu liczby mandatów w okręgach w wyborach do rad gmin powyżej 20 tys. mieszkańców. Zmiany te powodują zaniżenie wyniku wyborczego małych i średnich ugrupowań, a w przypadku wyborów do rad gmin dodatkowo skutecznie eliminują z walki o mandaty lokalne ugrupowania, stowarzyszenia i komitety wyborców. Poprawki zaproponowane przez Senat wynaturzają ideę wyborów samorządowych i dezawuują aktywność lokalnych środowisk samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#PoselJerzyCzerwinski">Liga Polskich Rodzin sprzeciwia się również skracaniu kadencji samorządów i przesuwaniu terminów wyborów z konstytucyjnego terminu jesiennego na 16 czerwca br. Nie widzimy żadnego logicznego uzasadnienia dla naruszania zasad konstytucyjnych tylko po to, aby zaspokoić roszczenia terenowych działaczy SLD co do maksymalizacji ich wyniku wyborczego. W pracach sejmowych wskazywaliśmy na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, który w podobnej kwestii dał jasną wykładnię, jakie warunki muszą być spełnione, aby można było skrócić lub wydłużyć kadencję organów samorządu terytorialnego. Działanie takie jest dopuszczalne, jeżeli jest niezbędne dla realizacji wartości konstytucyjnej, uznanej za wyższą wobec zasady kadencyjności, zaś danego skutku nie można osiągnąć przy pomocy innych środków.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#PoselJerzyCzerwinski">Do chwili obecnej autorzy pomysłu skrócenia kadencji samorządów takiej wyższej wartości konstytucyjnej nie wskazali. Nie wskazał jej również Senat. W kategoriach żartu należy potraktować wypowiedź senatora Grzegorza Matuszaka, sprawozdawcy senackiej Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, który w debacie senackiej jako przyczynę przyspieszenia wyborów podał ˝powszechne wśród samorządowców dekadenckie nastroje związane z kończącą się kadencją, pewien rodzaj schyłkowości w działalności samorządów niepewnych swojej przyszłości˝. Według senatora Matuszaka mądry ustawodawca powinien przeciwdziałać tego rodzaju procesom dezorganizacji. Pan senator sprawozdawca raczył zapomnieć, że tę niepewność przyszłości samorządów wprowadzili sami wnioskodawcy projektu skrócenia kadencji, manipulując wokół terminu wyborów. Mówiąc prościej, to powinno do pań i panów z SLD dotrzeć: postępujecie państwo z samorządowcami podobnie jak i skini, którzy uratowali życie staruszce, bo przestali ją kopać. Nawiasem mówiąc, Senat w ogóle niewiele zapisał w swoim uzasadnieniu do uchwały. Słusznie chyba uznał, że jakiekolwiek próby sztucznego szukania przyczyn wniesionych przez siebie poprawek mijają się z celem i będą tylko robieniem dobrej miny do złej gry. Wszyscy tu na sali sejmowej, a i chyba w społeczeństwie wiedzą, o co tak naprawdę chodzi. Chodzi o wynik, wysoki wynik wyborczy SLD w tegorocznych wyborach samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#PoselJerzyCzerwinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Druga przyczyna naszego sprzeciwu wobec wniesionych przez Senat poprawek ma charakter formalny, ale równie ważny. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej uchwalając omawiane poprawki naruszył konstytucję. Wprowadził do tekstu ustawy zapisy dotyczące kwestii, które nie były objęte przedmiotem uregulowania zawartego w ustawie uchwalonej przez Sejm. Poprawki te wykraczając poza ramy tej ustawy stanowią ukrytą formę inicjatywy ustawodawczej. Wszelkie zaś poprawki Senatu muszą dotyczyć wprost materii, która była przedmiotem regulacji w tym tekście, który został przekazany Senatowi. Łatwo rozpoznać to obejście inicjatywy ustawodawczej choćby po tym, że zasadnicza większość - 9 spośród 10 - uchwalonych przez Senat poprawek ma postać zaczynającą się od słów: w artykule - i tu numer - dodaje się punkt, numer.</u>
          <u xml:id="u-164.4" who="#PoselJerzyCzerwinski">Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 23 lutego 1999 r. przedmiotem prac senackich jest wyłącznie ustawa uchwalona przez Sejm. Zakres, materia i koncepcja tych prac jest więc wyznaczana wyłącznie zakresem, materią i koncepcją tej ustawy. Pominięte w ustawie sejmowej zagadnienia objęte postępowaniem legislacyjnym zawarte w projekcie ustawy albo w uchwale komisji sejmowej, bądź we wnioskach mniejszości lub poprawkach wnoszonych w czasie rozpatrywania projektu ustawy przez Sejm, mogą być podjęte tylko w drodze nowej inicjatywy ustawodawczej. Nie mogą jej zastąpić poprawki Senatu do ustawy sejmowej, choćby nawiązywały do propozycji czy rozwiązań rozważanych w trakcie sejmowych prac nad projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-164.5" who="#PoselJerzyCzerwinski">Senat miał świadomość tego wyroku, a mimo to zafundował nam coś na kształt reasumpcji głosowania, bo przecież większość przedstawionych przez niego poprawek była głosowana przez Sejm w trakcie trzeciego czytania projektu rozpatrywanej ustawy. I jak wielki musi być nacisk terenowych działaczy SLD, że Senat posuwa się do takiego kroku, wiedząc, że po zaskarżeniu ustawy uchwalonej w takim trybie do Trybunału Konstytucyjnego i po ewentualnym wyroku stwierdzającym niezgodność ustawy z konstytucją, może dojść do trudnych do wyobrażenia skutków w przebiegu samorządowego kalendarza wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-164.6" who="#PoselJerzyCzerwinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Coś niedobrego dzieje się z naszym parlamentem, jeśli poziom manipulacji prawem dochodzi do tak monstrualnych rozmiarów. Co można powiedzieć o posłach SLD, którzy na dzisiejszych posiedzeniach komisji samorządu i ustawodawczej głosują za przyjęciem poprawek Senatu, mając przed sobą opinię prawną Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, z której jasno wynika, że głosowane poprawki naruszają art. 121 ust. 2 konstytucji. Jak określić postawę przewodniczącego Komisji Ustawodawczej, przypomnijmy, komisji, która powinna stać na straży jakości prawa uchwalanego przez Sejm, posła SLD, z którego słów wynika, że Sojusz Lewicy Demokratycznej liczy się z zaskarżeniem poprawek senackich, po ich ewentualnym przegłosowaniu, do Trybunału Konstytucyjnego, a następnie z ich uchyleniem przez Trybunał. I liczy się ze skutkami tego stanu dla kalendarza wyborczego i dla faktu prawomocności wyborów samorządowych. To dla SLD nie ma większego znaczenia. Mają tylko nadzieję na to, że Trybunał Konstytucyjny nie zdąży wypowiedzieć się przed 16 czerwca, wymarzoną dla nich datą wcześniejszych wyborów. A potem, choćby potop. Gdzie tu miejsce na samorząd, dobro społeczności lokalnych?</u>
          <u xml:id="u-164.7" who="#PoselJerzyCzerwinski">Czy wzięto pod uwagę opinie i protesty Zarządu Miast Polskich, Związku Powiatów Polskich, Zarządu Gmin Wiejskich RP, Federacji Związków Gmin i Powiatów RP, Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski, których środowiska samorządowe jednoznacznie wypowiadają się za jesiennym terminem wyborów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle, przedłużyłem panu czas wystąpienia o 3 minuty. Proszę o konkluzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Już konkluzja. Czy wzięto pod uwagę te opinie? Nie. Posłowie SLD, Unii Pracy wiedzą lepiej. Dobrze się bawią kosztem samorządów. Zobaczymy jak długo.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#PoselJerzyCzerwinski">Klub Ligi Polskich Rodzin będzie głosował za odrzuceniem poprawek Senatu.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#PoselJerzyCzerwinski"> Gdyby zostały zachowane w tekście ustawy, wystąpimy z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o orzeczenie ich niezgodności z konstytucją. </u>
          <u xml:id="u-166.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Orkisza, występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PoselJanOrkisz">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy przedstawić nasze stanowisko wobec sprawozdania Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, samorządzie powiatowym, samorządzie województwa, ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz ustawy o referendum lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#PoselJanOrkisz">Klub Parlamentarny Unii Pracy konsekwentnie od początku bieżącej kadencji optował za ustanowieniem wiosennego terminu wyborów do rad gmin, rad powiatów i województw i ustaleniu jednoznacznego kalendarza terminu wyborów samorządowych. Przeniesienie wyborów na ten termin umożliwi organom wykonawczym i stanowiącym tych jednostek rzetelną, merytoryczną i spokojną pracę nad budżetami na nowy rok, wyeliminuje nałożenie się okresu kampanii wyborczej w samorządach z czasem pracy nad budżetem, zmniejszy czas realizowania budżetu zaprojektowanego przez poprzedników, który przez nową władzę nie zawsze jest do zaakceptowania. I tu uwaga dla pani poseł Łukacijewskiej, mówię to właśnie jako samorządowiec, który od 1994 r. pełni funkcję w gminie i w powiecie i wiem jak wygląda praca nad budżetem, wiem w jakich okresach odbywa się ta praca i wiem jak wygląda praca nad budżetem, kiedy okres tej pracy nakłada się z okresem kampanii wyborczej i jak wygląda taki budżet.</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#PoselJanOrkisz">Klub Parlamentarny Unii Pracy z zadowoleniem przyjął poprawkę Senatu polegającą na tworzeniu okręgów wyborczych, w których wybierałoby się od 3 do 8 radnych w gminach liczących powyżej 20 tys. mieszkańców. Ma ona bardzo duże znaczenie w gminach miejsko-wiejskich, daje gwarancje środowiskom wiejskim wprowadzenia swoich przedstawicieli do organów stanowiących tych jednostek, gdyż dla tych społeczności można tworzyć odrębne okręgi. Umożliwi utworzenie więcej niż dwóch okręgów wyborczych w gminach powyżej 20, a do 100 tys. mieszkańców, tak jak byłoby, gdyby ta ordynacja nie weszła w życie.</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#PoselJanOrkisz">Biorąc pod uwagę wyżej wymienione fakty, Klub Parlamentarny Unii Pracy będzie głosował za propozycjami przedłożonymi przez Komisję Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisję Ustawodawczą, które w całości są zgodne z uchwałą Senatu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu pana posła Ireneusza Niewiarowskiego, występującego w imieniu koła Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PoselIreneuszNiewiarowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To co było podejrzeniem podczas pierwszego czytania, w drugim było pewnością, a po przedstawieniu stanowiska Senatu, gdzie SLD ma 75% składu, widać już nieskrywaną dążność do zdobycia jak największej władzy w samorządzie bez względu na ryzyko kosztów społecznych, bez względu na prawo. Jeszcze raz chcę stwierdzić, że przyspieszone wybory przy jednoczesnych zmianach sposobu wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów z powodu braku czasu dadzą w efekcie wadliwe projekty ustaw. Ustawy te w rezultacie utrudnią pracę w samorządzie, zamiast ją usprawnić.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#PoselIreneuszNiewiarowski">Wysoka Izbo! Trzeba umiejętnie rozdzielić kompetencje rady i zarządu, zadecydować, czy zarząd ma być jednoosobowy, jak mamy wybierać, czy ma być jedna tura, czy dwie? Czy na czele listy radnych ma stać kandydat na burmistrza, czy nie? A przepisy antykorupcyjne - dajemy przecież ogromną władzę szefom gmin. W takim pośpiechu nie uchwalimy spójnego systemu. Poszczególne rozwiązania nie będą do siebie pasowały. Należało rozpocząć od tych ważnych ustaleń, a nie od terminu wyborów. Być może termin wiosenny należało przyjąć, ale w następnej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#PoselIreneuszNiewiarowski">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Propozycje Senatu są podwójnie niekonstytucyjne i jeśli Sejm je przyjmie, spotka się to z zaskarżeniem do Trybunału Konstytucyjnego. Sprzeciw budzi zarówno termin wyborów wprowadzany w trakcie trwania kadencji, jak i to, że Senat wprowadził zmiany w materii, której Sejm nie zmienił i nie przesłał do Senatu. Reasumując, należy stwierdzić, że SLD prowadzi działania, w których nie liczy się dobro samorządu, czyli wszystkich mieszkańców, ale tylko łupy polityczne. Nieważne są wątpliwości prawne, liczy się tylko władza. Nie jest to stanowisko państwowotwórcze. Jest natomiast głęboko egoistyczne. Taka postawa nie może zyskać poparcia, dlatego Koło Parlamentarne Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego będzie głosować przeciwko propozycjom Senatu, a gdyby przegłosowano te propozycje, dopisze się do zaskarżenia ustawy w Trybunale Konstytucyjnym. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Wyczerpaliśmy listę mówców występujących w imieniu klubów i koła.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Do zadania pytania zapisał się pan poseł Antoni Stryjewski.</u>
          <u xml:id="u-171.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Chciałem zapytać, czy ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby jeszcze zadać pytanie?</u>
          <u xml:id="u-171.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-171.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Zamykam listę mówców zapisanych do zadania pytania.</u>
          <u xml:id="u-171.6" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zadanie pytania pana posła Antoniego Stryjewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja mam jedno tylko pytanie. Jeżeli wybory wolą Sejmu odbędą się w czerwcu i do tego czasu Trybunał Konstytucyjny nie zdąży rozpatrzyć tej ustawy ze względu na jej domniemaną niekonstytucyjność, co będzie wówczas z wynikiem przeprowadzonych wyborów samorządowych, kiedy Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy negatywnie procedowaną ustawę już po czasie wyborów, czyli uzna jej niekonstytucyjność? To chciałbym zarówno od sprawozdawcy, jak i od większości parlamentarnej usłyszeć. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że przebieg debaty wykazał również to, co się działo na posiedzeniach podkomisji, komisji. Rzeczywiście obrady toczyły się w atmosferze rozpatrywania różnych kontrowersji, koncepcji, ścierania się opinii sprzecznych ze sobą często, poszukiwania rozwiązań lepszych, najlepszych i prawdą jest, że do końca wszyscy członkowie komisji nie zostali przekonani, że racja jest po jakieś określonej stronie. Prawdą jest, iż komisja została powiadomiona o wątpliwościach konstytucyjnych i z tego też powodu wcześniej podkomisja nadzwyczajna, która przygotowywała projekt ustawy w Sejmie, skutkiem czego dzisiaj rozpatrujemy poprawki Senatu, poprosiła o ekspertyzy konstytucjonalistów, poprosiła o opinię Biuro Studiów i Ekspertyz i otrzymała ich kilka. Prawdą jest, iż opinie ekspertów były zróżnicowane co do zgodności z konstytucją poszczególnych zapisów. I prawdą jest, że jeśli chodzi o większość ekspertyz, które są w dyspozycji komisji, opinii najwybitniejszych obecnie konstytucjonalistów, to akurat są oni innego zdania niż poseł Czerwiński i ekspertyza, którą dzisiaj wraz z panem posłem Kuźmiukiem przedstawiali. Ja chciałbym Wysokiej Izbie przypomnieć tylko to, co każdorazowo Biuro Studiów i Ekspertyz dopisuje na każdej swojej ekspertyzie. I jest to obowiązek każdego z nas, żeby o tym pamiętać. Otóż Biuro Studiów i Ekspertyz pisze, że: Każdy niniejszy tekst jest wyłącznie opinią sporządzoną w Biurze Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu na użytek wewnętrzny w Sejmie i Kancelarii Sejmu. Nie stanowi obowiązującej wykładni prawa. To jest stwierdzenie jednoznaczne i myślę, że nad tym debatować nie ma najmniejszej potrzeby. To jest rzecz pierwsza. Pomimo wszystko te wątpliwości mogą pozostać. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jedną sprawę. Otóż w praktyce funkcjonowania Sejmu i Senatu poprzednich kadencji, ale również Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie było tak, że Senat podejmował rozstrzygnięcia o sprawach, które nie były przedmiotem zapisów w ustawach przyjętych wcześniej przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Chciałbym przypomnieć sposób procedowania nad ordynacją wyborczą nie tylko do samorządów terytorialnych, ale również do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej w poprzedniej kadencji. Chciałbym przypomnieć panu Czerwińskiemu, który co prawda nie był wówczas posłem, ale w jakimś sensie jest spadkobiercą tej prawej strony...</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#GlosyZSali">(Uuu...)</u>
          <u xml:id="u-174.3" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">...której miejsce dzisiaj zajmuje, że np. metoda Sainte-Logue pojawiła się właśnie w Senacie. Jakoś nie było przeszkód i Trybunał Konstytucyjny tego nie zakwestionował. W związku z tym, panie i panowie posłowie, twierdzę, że pomimo wszystko w Polsce mamy czytelny układ podziału władzy, również tej, która orzeka o słuszności i zgodności z konstytucją przepisów prawa. Ani Sejm, ani Senat nie mają uprawnienia rozstrzygnia o zgodności z konstytucją, co do tego nie ma wątpliwości. I również nie ma co do tego wątpliwości, że jedynym organem upoważnionym do rozstrzygania o zgodności przepisów ustaw z konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny. Jeżeli są takie wątpliwości, nikt państwu nie zabrania skorzystać z prawa sprawdzenia tych wątpliwości. I takie samo stanowisko przyjęła komisja, najpierw podkomisja, później komisje połączone, również takie samo stanowisko przyjął Senat. Prawdą jest, iż każdorazowo na posiedzeniach komisji akurat ten sąd, który ja dzisiaj prezentowałem, zwyciężał, zdecydowana większość obecnych na sali posłów głosowała za tym. W związku z tym też nie można powiedzieć, że to było wątpliwe pod względem demokratycznym, że to było nadużyciem prawa. Tego rodzaju posądzenia wygłaszane tu dzisiaj z tej trybuny moim zdaniem są niedopuszczalne. Bo jeżeli już posłowie uważają, że komisja rozstrzygnęła to w sposób niewłaściwy i w sprzeczności z opinią większości Sejmu, to proszę zapewnić, żeby w posiedzeniach komisji uczestniczyli również ci posłowie z opozycji, którzy biorą diety, mają obowiązek uczestniczenia w pracach Sejmu. Nie ma nic takiego, co zakazuje uczestniczenia. A że posłowie koalicji byli obecni na sali obrad - bo oni uważają, że to jest ich obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-174.4" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">I jeszcze jedno, proszę Wysokiej Izby. Tak naprawdę to każdą ustawę i w każdej części można zaskarżyć i ona może być najpełniej zgodna z konstytucją. Dlatego jeżeli dzisiaj mówimy o pewnych wątpliwościach, o potrzebie dostosowania prawa chociażby do ustawy zasadniczej, to rzeczywiście dajmy czas, dajmy również okazję, jeżeli taka potrzeba przez kogokolwiek jest zauważana, żeby Trybunał Konstytucyjny mógł orzec, jeżeli będzie musiał, czy rozstrzygnięcie przyjęte przez parlament, bo przyjmowane jest przez Sejm przy udziale Senatu, jest zgodne z ustawą konstytucyjną. Innych dróg postępowania ja nie widzę i obie połączone komisje również. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Wyczerpaliśmy listę mówców.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Zamykam więc dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Do głosowania...</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#PoselJerzyCzerwinski">(Sprostować chciałem.)</u>
          <u xml:id="u-175.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Nie chciałbym ograniczać swobody, ale bardzo proszę ściśle w trybie art. 109, dobrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Tytułem sprostowania. Otóż poseł sprawozdawca pomylił dwa rodzaje ekspertyz, dwie grupy ekspertyz. Jedna z tych grup dotyczy kwestii...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie, pośle przepraszam...</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle Dziawałtowski, proszę mi umożliwić prowadzenie obrad.</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Panie pośle, czy pan chce sprostować swoją wypowiedź, czy pan chce komentować wypowiedź pana posła sprawozdawcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Pan poseł sprawozdawca włożył w moje usta coś, czego nie powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Ale czy wypowiedź pana została przekręcona?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">To proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Ekspertyzy dotyczą dwóch różnych grup problemów. Otóż pierwsza z tych grup dotyczy kwestii skrócenia kadencji samorządu i rzeczywiście tu ekspertyzy się różnią. Natomiast ekspertyza, którą mam przed sobą i na którą się powoływałem, tyczy dopuszczalności wprowadzania poprawek Senatu odnośnie do materii, która nie była objęta treścią ustawy sejmowej po trzecim czytaniu - tej, która została przekazana do Senatu. Ta ekspertyza jest tylko jedna i jest ona jednoznaczna. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Wyczerpaliśmy listę posłów zapisanych do zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-183.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-183.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Do głosowania nad uchwałą Senatu przystąpimy w piątek rano.</u>
          <u xml:id="u-183.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (druki nr 235 i 246).</u>
          <u xml:id="u-183.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Andrzeja Skrzyńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PoselSprawozdawcaAndrzejSkrzynski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich przedstawiam sprawozdanie o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (druk nr 235). Pierwsze czytanie tego projektu odbyło się na posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w dniu 12 lutego 2002 r. Komisja po rozpatrzeniu projektu ustawy przedstawia Wysokiej Izbie sprawozdanie zawarte w druku nr 246.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#PoselSprawozdawcaAndrzejSkrzynski">Przedstawiony poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora dotyczy zmiany delegacji do określenia zasad obniżania uposażenia posłów i senatorów, a także obniżania i utraty prawa do diet parlamentarnych w związku z niewykonywaniem obowiązków poselskich i senatorskich. Projektowana zmiana dotyczy dwóch artykułów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zawierających przed zmianą upoważnienie do określenia w regulaminie Sejmu zasad obniżania uposażenia poselskiego i senatorskiego oraz diety parlamentarnej w związku z nieusprawiedliwionym nieuczestniczeniem posła i senatora w posiedzeniach Sejmu, Senatu, Zgromadzenia Narodowego, a także ich organów. Nowelizacja ustawy związana jest z planowanymi zmianami w regulaminie Sejmu odnośnie do wprowadzenia rozwiązań w zakresie zastosowania nowych środków dyscyplinujących, polegających na możliwości ukarania posła karami finansowymi nie tylko w przypadku nieobecności na posiedzeniach, ale także za inne naruszenia obowiązków poselskich.</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#PoselSprawozdawcaAndrzejSkrzynski">W związku z tym, że uposażenie posła traktowane jest jak wynagrodzenie za pracę, należy stworzyć wyraźne podstawy ustawowe umożliwiające jego obniżenie. W tym celu nowa redakcja przepisów rozszerza katalog przesłanek obniżenia uposażenia posła i wprowadza możliwość utraty prawa do diety parlamentarnej.</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#PoselSprawozdawcaAndrzejSkrzynski">W ustawie z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora wprowadza się następujące zmiany. W art. 25 ust. 5 otrzymuje brzmienie: ˝Zasady obniżania uposażenia posłów i senatorów niewykonujących obowiązków poselskich lub senatorskich, a w szczególności nieuczestniczących, bez usprawiedliwienia, w posiedzeniach Sejmu lub Senatu oraz Zgromadzenia Narodowego, a także ich organów, określają regulaminy Sejmu i Senatu˝. W art. 42 ust. 4 otrzymuje brzmienie: ˝Zasady obniżania i utraty prawa do diety parlamentarnej posłów i senatorów niewykonujących obowiązków poselskich lub senatorskich, a w szczególności nieuczestniczących, bez usprawiedliwienia, w posiedzeniach Sejmu lub Senatu oraz Zgromadzenia Narodowego, a także ich organów, określają regulaminy Sejmu i Senatu˝. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#PoselSprawozdawcaAndrzejSkrzynski">Projektowana nowelizacja nie pociąga za sobą skutków finansowych dla budżetu państwa. Regulacja ta pozostaje poza zakresem prawa Unii Europejskiej, nie jest także objęta obowiązkiem dostosowawczym wynikającym z Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#PoselSprawozdawcaAndrzejSkrzynski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich wnoszę o uchwalenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i koła.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-185.3" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Rozumiem, że nie ma mówcy występującego w imieniu klubu...</u>
          <u xml:id="u-185.4" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Jest? Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-185.5" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Przepraszam za chwilową zwłokę, ale...</u>
          <u xml:id="u-185.6" who="#WicemarszalekTomaszNalecz">Bardzo proszę pana posła Podrazę z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej o zabranie głosu w imieniu tego klubu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej przedstawić stanowisko dotyczące projektu ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zawartego w druku nr 235.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#PoselZbigniewPodraza">Nowelizacja ustawy związana jest z planowanymi zmianami w regulaminie Sejmu odnośnie do wprowadzenia rozwiązań w zakresie możliwości zastosowania nowych środków dyscyplinujących, polegających na możliwości ukarania posła, senatora karami finansowymi nie tylko w przypadku nieobecności na posiedzeniach, ale także za inne naruszenia obowiązków poselskich.</u>
          <u xml:id="u-186.2" who="#PoselZbigniewPodraza">Projektowana zmiana dotyczy dwóch artykułów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, to jest art. 25 ust. 5 oraz art. 42 ust. 4, zawierających przed zmianą upoważnienie do określenia w regulaminie Sejmu zasad obniżania uposażenia poselskiego i senatorskiego oraz diety parlamentarnej w związku z nieusprawiedliwionym nieuczestniczeniem posła i senatora w posiedzeniach Sejmu, Senatu, Zgromadzenia Narodowego, a także ich organów.</u>
          <u xml:id="u-186.3" who="#PoselZbigniewPodraza">Do podstawowych obowiązków posła należy obecność i czynny udział w posiedzeniach Sejmu oraz organów Sejmu, do których został wybrany. Do obowiązków posła należy również przestrzeganie regulaminu Sejmu. Dotychczasowe doświadczenia z prac parlamentarnych, a zwłaszcza zachowania, z którymi mieliśmy do czynienia podczas ostatnich obrad Sejmu, skłaniają do rozszerzenia katalogu przesłanek umożliwiających obniżenie uposażenia posła i wprowadzenia możliwości utraty prawa do diety parlamentarnej przez posłów niewykonujących obowiązków poselskich, co powinno usprawnić procedury sejmowe. Traktowanie uposażenia posła niejednokrotnie jako jedynego wynagrodzenia wymaga stworzenia wyraźnych podstaw ustawowych umożliwiających jego obniżenie.</u>
          <u xml:id="u-186.4" who="#PoselZbigniewPodraza">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie głosował za przyjęciem ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Umożliwi to podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia stosownych zmian w Regulaminie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu panią poseł Krystynę Skowrońską w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-188.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie ma pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-188.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W imieniu Samoobrony pani poseł Maria Zbyrowska.</u>
          <u xml:id="u-188.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#PoselMariaZbyrowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Samoobrony Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (druki nr 235 i 246).</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#PoselMariaZbyrowska">W odniesieniu do ustawy z dnia 9 maja 1996 r. proponuje się zmiany dotyczące dwóch artykułów tej ustawy. Zmiany dotyczą zasad obniżania uposażenia poselskiego i senatorskiego oraz diety parlamentarnej w związku z nieusprawiedliwioną nieobecnością posła lub senatora na posiedzeniu Sejmu albo Senatu oraz ich organów. Naszym zdaniem uzasadnienie załączone do propozycji zmian nie jest adekwatne do samych zapisów. Jeśli chodzi o wymienione w uzasadnieniu ˝inne naruszenia obowiązków poselskich˝, uważamy, że wprowadzenie tej kategorii przewinień do regulaminu Sejmu byłoby precedensem, a marszałkowi dawałoby nieograniczone i dowolne możliwości stosowania kar regulaminowych. Naszym zdaniem należałoby wyszczególnić owe inne naruszenia obowiązków. Dlatego też projekt uważamy za niepełny i będziemy głosować przeciwko tej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#PoselMariaZbyrowska">Zmiany regulaminowe zawarte w druku nr 212, dotyczące liczby posłów wymaganej do zgłoszenia wniosku o przeprowadzenie referendum, Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej uważa za zabieg kosmetyczny. Wcale nie zmniejsza to - jak argumentują wnioskodawcy - biurokracji, a wręcz przeciwnie. Poza tym jeśli chodzi o dotychczasową liczbę posłów, to jest ona bardzo zbliżona do liczby wymaganej w przypadku innych podmiotów również upoważnionych do zgłoszenia takiego wniosku, np. Prezydium Sejmu lub komisji. Dlaczego te organy sejmowe miałyby mieć większe udogodnienia aniżeli tzw. zwykli posłowie. W związku z tym Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej jest za utrzymaniem tego artykułu w dotychczasowym brzmieniu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Libicki.</u>
          <u xml:id="u-190.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W dalszym ciągu nie ma pani poseł Skowrońskiej?</u>
          <u xml:id="u-190.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! W takim razie mam propozycję, żebyśmy zarządzili 15 minut przerwy celem umożliwienia zabrania głosu pani poseł Skowrońskiej, która być może jest gdzieś w pobliżu.</u>
          <u xml:id="u-190.4" who="#PoselMarcinLibicki">(A może ja teraz zabiorę głos, bo teraz jest kolejność...)</u>
          <u xml:id="u-190.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">A długie ma pan wystąpienie, panie pośle?</u>
          <u xml:id="u-190.6" who="#PoselMarcinLibicki">(Nie, 5 minut.)</u>
          <u xml:id="u-190.7" who="#PoselRobertStrak">(Nie, poczekajmy może...)</u>
          <u xml:id="u-190.8" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To poczekamy na panią poseł Skowrońską, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-190.9" who="#PoselJozefZych">(Bardzo przepraszam, ale dlaczego mamy czekać na jednego posła, jeżeli nie pilnuje swoich obowiązków...)</u>
          <u xml:id="u-190.10" who="#PoselMarcinLibicki">(Nie było takiej praktyki dotąd, zawsze się toczyło normalnie, panie marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-190.11" who="#GlosZSali">(Czemu wszyscy mamy czekać?)</u>
          <u xml:id="u-190.12" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dobrze. Myślałem, że nie będzie protestów, ale jeśli są, przykro mi bardzo.</u>
          <u xml:id="u-190.13" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę, pan poseł Marcin Libicki zabiera głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#PoselMarcinLibicki">Dziękuję, panie marszałku. Dziękuję również za przychylenie się do zgłoszonych przez nas dezyderatów, żeby nie było tej przerwy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#PoselMarcinLibicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Muszę powiedzieć, że wydaje mi się, że dyskusja i właściwie cała sprawa zmiany ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora polega na pewnym nieporozumieniu, dlatego że najpierw w samym uzasadnieniu, któreśmy otrzymali, przewija się ten wątek, który się potem tu powtórzył w czasie debaty - że tu chodzi o to, by stworzyć jakieś lepsze ustawowe podstawy prawne do tych potrąceń, które, jak wiemy, dzisiaj oparte są na zapisanej zasadzie, że jeżeli poseł jest nieobecny w czasie obrad Sejmu, nie bierze udziału w głosowaniach w Sejmie lub w jego organach, podobnie w Senacie i Zgromadzeniu Narodowym, wówczas można mu obniżyć uposażenie. Tu się nie zmienia żadnych podstaw prawnych, przecież w proponowanej zmianie jest tylko wprowadzenie do dotychczasowego zapisu - który, przypomnę, brzmiał: ˝Zasady obniżania uposażenia posłów i senatorów nieuczestniczących bez usprawiedliwienia w posiedzeniach Sejmu lub Senatu˝ - sformułowania ˝niewykonujących obowiązków poselskich i senatorskich˝. Zatem wbrew dokładnemu wyliczeniu i wskazaniu, które były w dotychczasowym zapisie, rozszerza się ten zapis o jakieś ogólnikowe stwierdzenie o niewykonywaniu obowiązków poselskich i senatorskich. Ja się z tym nie zgadzam i klub Prawo i Sprawiedliwość też się z tym nie zgadza. Co to bowiem znaczy: obowiązki posłów i senatorów. Te obowiązki są określone w ustawie i one są określone dość dokładnie. Posłowie i senatorowie są obowiązani np. wykonywać mandat, kierując się dobrem narodu. No dobrze, ktoś powie, że on nie wykonuje mandatu zgodnie z dobrem narodu - i należy potrącić mu uposażenie? Są obowiązani informować wyborców o swojej pracy i działalności. Więc co, nie będą informować i ktoś powie, że ten poseł nie informował - i należy mu potrącić? Są obowiązani do złożenia np. oświadczenia o swoim stanie majątkowym. Ktoś opóźni złożenie swojego oświadczenia - i to ma być podstawa do potrącenia?</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#PoselMarcinLibicki">My uważamy - i myślę, że to jest tutaj ogólna opinia - że może być w ogóle niezapisane prawo i wtedy jest pewien obyczaj w jego stosowaniu, ale jak się zapisuje, to powinno być zapisane bardzo precyzyjnie. W dotychczasowej ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora było powiedziane bardzo wyraźnie: nieuczestniczący bez usprawiedliwienia w posiedzeniach Sejmu lub Senatu, a także ich organów określają... itd. Nie zgadzamy się na takie rozszerzenie, które może być interpretowane zupełnie dowolnie przez marszałka lub Prezydium Sejmu. Uważamy, że tekst dotychczasowy był zupełnie dobry i dobrze funkcjonował. Obawiamy się, że pomysł wprowadzenia tak ogólnej zasady, tak ogólnych podstaw dla stosowania tych potrąceń może stać się orężem walki politycznej, dlatego że można będzie wtedy bardzo łatwo zastosować arbitralnie te zasady, stojąc na stanowisku, że ktoś się nie wywiązuje ze swoich obowiązków. Uważamy, że to jest bardzo niewłaściwe zarówno z powodu pewnej ogólności tego zapisu, jak i z powodu psucia dobrego dotychczas istniejącego zapisu. Ktoś by powiedział: dobrze, trudno sobie wyobrazić taką sytuację, że zarzuci się posłowi czy senatorowi, że on właśnie nie przyjmował, nie informował swoich wyborców albo że nie służył dobru narodu itd. - ale w takim razie po co ten zapis, jeżeli się nie przypuszcza, że może być w ten sposób wykorzystany. Po co ten zapis wprowadzać? Istniał konkretny zapis, który dokładnie wskazywał, jakie są okoliczności, i, jak mówię, to funkcjonowało. Tak że jesteśmy przeciwni tej zmianie. Składam na ręce pana marszałka wniosek, który brzmi tak: wyrazy ˝niewykonujących obowiązków poselskich i senatorskich˝ zastąpić należy wyrazami ˝uniemożliwiających poprzez rażące łamanie prawa pracę Sejmu, Senatu, ich organów oraz Zgromadzenia Narodowego˝.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo, panie pośle, minął czas pańskiego wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#PoselMarcinLibicki">Tutaj usłyszeliśmy, że powodem tej nowej propozycji prawnej - takie padło tu sformułowanie - tego nowego zapisu jest uniemożliwienie takich wypadków, jakich byliśmy świadkami...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo, czas minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#PoselMarcinLibicki">...ale to właśnie ten zapis będzie nas przed takimi wypadkami chronił. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zgodnie z ustaleniem dokonanym na początku rozpatrywania tego punktu zarządzam 7 minut przerwy w posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 19 min 19 do godz. 19 min 25)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo, zarządziłem 7-minutową przerwę w nadziei, że siódemka okaże się szczęśliwa - częściowo okazała się szczęśliwa.</u>
          <u xml:id="u-198.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Kontynuujemy naszą debatę.</u>
          <u xml:id="u-198.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu pana marszałka Józefa Zycha celem celem przedstawienia oświadczenia w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#PoselJozefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sejm podejmuje bardzo ryzykowną zmianę ustawy o prawach i obowiązkach posłów i senatorów.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#PoselJozefZych">Chciałbym na wstępie przywołać wystąpienie pana posła sprawozdawcy, który bardzo trafnie zauważył, że wynagrodzenie poselskie, ten ryczałt, jest de facto takim wynagrodzeniem, jakie mają pracownicy ze stosunku pracy. Skoro tak, to w Kodeksie pracy i wszystkich innych przepisach mamy szczególną ochronę wynagrodzenia za pracę, a zatem jeżeli intencją byłoby rozszerzenie, o czym próbował trafnie mówić pan poseł Libicki, kar pieniężnych na inne sytuacje, aniżeli nieusprawiedliwiona nieobecność w Sejmie czy na posiedzeniach komisji, to jest to sprawa niezwykle skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#PoselJozefZych">Przede wszystkim na gruncie polskiego prawa pracy mamy wyraźne przepisy, jednoznaczne, bardzo bogate orzecznictwo sądowe, mówiące o tym, kiedy wolno pracownikowi potrącić wynagrodzenie za pracę. A zatem jeżeli przyjęlibyśmy inne sytuacje spotykane w Sejmie, to co można by powiedzieć? Już nie będę wracał do katalogu pana posła Libickiego, że co, poseł źle występuje, miał klubowe wystąpienie i mówił akurat nie tak, czy inne sytuacje.</u>
          <u xml:id="u-199.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-199.4" who="#PoselJozefZych"> A zatem, Wysoki Sejmie, nie wolno mylić dwóch rzeczy: albo bezwzględnie stoimy na straży przestrzegania prawa... Skoro w tej Izbie posłowie pobierają ryczałt, a zatem są traktowani jak pracownicy, to zamiar rozszerzania jakichkolwiek katalogów kar pieniężnych, jak najbardziej ostrych w stosunku do pracowników, a takimi w tym momencie jesteśmy... podlega to szczególnej ochronie. A zatem myślę, że regulamin, jeżeli te zmiany zostaną uchwalone, musi bardzo precyzyjnie określić te wszystkie przypadki, nie ogólnie, jak mówił pan poseł Libicki, ale bardzo konkretnie i to zgodnie z orzecznictwem i praktyką sądową. Po drugie, musi być tryb odwoławczy. To nie może być taka sytuacja, nie wyobrażam sobie tego, żeby na gruncie zmienionego regulaminu marszałek Sejmu miał uprawnienie do stosowania tych kar. Jeżeli byłoby tak, musi być tryb odwoławczy, i to do Sejmu, a zatem więcej roboty, szkody, aniżeli z tego wszystkiego pożytku.</u>
          <u xml:id="u-199.5" who="#PoselJozefZych">Wysoki Sejmie! Myślę, że jeżeli chcemy dyscyplinować posłów, to są od tego przede wszystkim kluby parlamentarne, są od tego ugrupowania polityczne, które powinny dbać o to, żeby poseł wywiązywał się ze swoich obowiązków. Rzecz jasna są w Sejmie skrajne sytuacje i między innymi ten przepis, doskonale pamiętam, kiedyśmy go tworzyli, był zapisywany w sytuacjach niezwykle skomplikowanych: nacisku opinii społecznej, głosów, co to się dzieje w Sejmie, prawda, że kilku posłów siedzi, wszyscy inni się obijają - nie potrafiliśmy wtedy społeczeństwu wytłumaczyć, a obecnie jest to samo, że przecież w tym czasie wykonuje się wiele innych obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-199.6" who="#PoselJozefZych">A zatem, Wysoki Sejmie, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego stoi na stanowisku bezwzględnego przestrzegania prawa. Jeżeli doszłoby do przedstawienia regulaminu Sejmu, bezwzględnie będziemy dbać o to i przeciwstawiać się wszelkim sposobom czy takim przepisom, które miałyby naruszać prawo w stosunku do posłów.</u>
          <u xml:id="u-199.7" who="#PoselJozefZych">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego ma bardzo poważne wątpliwości dotyczące zmiany tego przepisu i zajmie stanowisko w głosowaniu w dniu jutrzejszym czy też piątkowym, po wnikliwej analizie. Oczywiście, byłoby o wiele łatwiej mówić dzisiaj, gdybyśmy znali zamiary regulaminowe. To jest niemożliwe, rozumiem to, bo najpierw musi być delegacja, a później regulamin. Ale, Wysoki Sejmie, ile było dobrych intencji i czym się one kończyły? Dzisiaj również nie można, tylko w imię tego, że chce się pokazać, iż będziemy nadal posłów dyscyplinować, tworzyć przepisów, które stwarzałyby taki obraz w oczach opinii społecznej, że posłowie nic nie robią, nie chce się im nic robić i wobec tego należy łupać ich, potrącając z wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-199.8" who="#PoselJozefZych">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego był i jest za dyscyplinowaniem, za poważnym traktowaniem swoich obowiązków w klubie, w komisjach i tutaj, na sali sejmowej, ale to nie może prowadzić do tego, iż stwarza się przepisy, które nie będą odpowiednikiem innych obowiązujących przepisów, w stosunku do innych grup pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-199.9" who="#PoselJozefZych">Myślę, Wysoki Sejmie, że nie wolno pozwolić na jedną rzecz: aby ciągle dominowała w społeczeństwie, albo żebyśmy sami stwarzali wizję, że dzisiaj posłowie są tą grupą, którą w sposób szczególny należy piętnować, bo nic nie robią, bo biorą pieniądze, bo są powiązani w różnych niejasnych sytuacjach. Czas najwyższy, abyśmy wszyscy, jako konstytucyjni przedstawiciele tegoż narodu, zdali sobie z tego sprawę i przede wszystkim zadbali sami o swoją postawę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-199.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu marszałkowi za wystąpienie w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-200.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu panią poseł Danutę Polak celem przedstawienia oświadczenia w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#PoselDanutaPolak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora wymaga kolejnej nowelizacji i sprecyzowania obowiązków posłów i senatorów w regulaminach Sejmu i Senatu, na pracę parlamentarzystów patrzy się bowiem przez wizerunek Sejmu, a wizerunek ten w ocenie społecznej nie jest najlepszy. Jesteśmy świadkami ostrych sporów, rozbieżnych interesów i nietypowych demonstracji, często przy sporej absencji posłów, niezrozumiałej dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#PoselDanutaPolak">Klub Unii Pracy uważa, że poseł i senator ma nie tylko prawa, ale przede wszystkim obowiązki wobec wyborców. W badaniach CBOS-u Sejm IV kadencji budzi wyjątkowo duże nadzieje. Niemal połowa badanych uważa, że będzie lepszy od poprzedniego. Tłem tej nadziei były bardzo złe oceny zeszłej kadencji. W trudnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, w jakiej znajduje się duża część naszego społeczeństwa, sprawą najwyższej wagi jest budowanie autorytetu Sejmu i Senatu poprzez aktywną i rzetelną pracę w debatach sejmowych, komisjach, zespołach i grupach parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#PoselDanutaPolak">Propozycje zmian do art. 25 i 42 omawianej ustawy wprowadzają do regulaminów Sejmu i Senatu zasady obniżania uposażeń i diet parlamentarnych posłów i senatorów niewykonujących obowiązków, a w szczególności nieuczestniczących bez usprawiedliwienia - napisane jest wprost: bez usprawiedliwienia - w organach Sejmu oraz Senatu. Problemem dla naszego klubu jest określenie narzędzi wymierzenia pracy parlamentarnej, a dopiero w dalszej kolejności ustalenie katalogu kar. Dla Unii Pracy dbałość o godność i zaufanie do Sejmu leży we wspólnym interesie klasy politycznej, niezależnie od tego, jakie ugrupowanie sprawuje władzę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-201.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-202.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To było oświadczenie w imieniu Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-202.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o przedstawienie oświadczenia w imieniu Klubu Poselskiego Platformy Obywatelskiej panią poseł Krystynę Skowrońską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#PoselKrystynaSkowronska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko w sprawie projektu ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora z druku nr 235.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#PoselKrystynaSkowronska">Panie i Panowie Posłowie! Polacy, dokonując wyboru posłów, powierzyli nam mandat zaufania, wierząc, że mandat posła będziemy wykonywali solidnie, uczciwie, że będziemy dobrze pracowali. Niesolidne wykonywanie obowiązków jest lekceważeniem wyborców - jest to rzecz niewątpliwa i oczywista - jeżeli poseł nie pracuje, nie uczestniczy w posiedzeniach Sejmu, nie uczestniczy w pracach komisji. Wielokrotnie w tej Izbie mieliśmy przykłady, że debaty, wystąpienia były manifestacjami, polemikami, przez co łamany był dobry obyczaj. Ale czy dobry obyczaj musi być uregulowany tym, że poseł będzie karany za złe wystąpienia? Kto będzie dokonywał takiej oceny? Wiemy, mamy nadzieję, że nowelizacja ustawy wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, że posłowie łamiący regulamin mogliby ponosić kary finansowe. Chodzi o to, co w wystąpieniu pana marszałka Zycha zostało podniesione. My tutaj pracujemy dla dobra ogółu, powinniśmy reprezentować naszych wyborców w sposób zgodny z ich oczekiwaniami. Powinno to być wykonywane w ramach dobrego obyczaju. Można uważać, że wnioskodawcy, projektując zmiany, działali w dobrej wierze, chcieli pokazać, że powinniśmy dobrze pracować. Jest to niewątpliwie jakimś przypomnieniem. Ale złym obyczajem, szczególnie przy projektowaniu zmian tej ustawy, jest takie procedowanie, że pierwsze czytanie odbywa się w komisji. Posłowie nie mieli możliwości wypowiedzieć się, jakie zagrożenia niesie zaproponowane tak daleko idące rozwiązanie. Przysłowie mówi, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. Mamy nadzieję, że procedować będziemy zawsze tak, jak nakazuje dobry obyczaj. Niemniej jednak takie rozwiązania budzą nasze ogromne wątpliwości. Klub Poselski Platforma Obywatelska uważa, że są to złe rozwiązania. Będziemy głosować przeciwko projektowanym rozwiązaniom. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-203.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo pani poseł za wystąpienie w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o przedstawienie oświadczenia w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin. Oświadczenie przedstawi pan poseł Robert Strąk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#PoselRobertStrak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w dniu dzisiejszym przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin w przedmiocie zmiany ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora z druku nr 235.</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#PoselRobertStrak">Myślę, że większość rzeczy krytycznych, które wynikają z tak krótkiej nowelizacji, dotyczącej dwóch artykułów, została powiedziana. Przede wszystkim chciałbym się tu skupić nad poprawką nr 1, która rozszerza zakres przedmiotowy przepisu poprzez dodanie sformułowania: niewykonujących obowiązków poselskich. Jest to sformułowanie wbrew pozorom bardzo niebezpieczne, ponieważ pozwala na dowolność. Nie ma też tu mowy o jakimś trybie odwoławczym. Czyli mamy dość dużą fakultatywność i w sytuacji, gdy jesteśmy tutaj podzieleni politycznie, a tak jest, to może, proszę państwa, prowadzić do bardzo niezdrowych relacji, a nawet może być takim kagańcem nałożonym parlamentarzyście.</u>
          <u xml:id="u-205.2" who="#PoselRobertStrak">Jeżeli chodzi w ogóle o uzasadnienie proponowanych zmian, to w sumie możemy w nim wyczytać, że nowelizacja ustawy związana jest z planowanymi zmianami w regulaminie Sejmu dotyczącymi środków dyscyplinarnych, konkretnie kar finansowych. Są to sprawy na pewno bardzo drażliwe. Jest bardzo duży nacisk naszego społeczeństwa. Jednakże wydaje mi się, że nie należy tworzyć prawa pod presją, ponieważ są to rzeczy zbyt istotne, żeby tutaj kierować się naciskiem opinii społecznej. Oczywiście tych, którzy naruszają przepisy, należy karać, natomiast powinien być to katalog enumeratywny, powinno być konkretne wyliczenie, żeby nie było dowolności interpretacyjnej. Padło tutaj sformułowanie, że nasze uposażenie nawiązuje zasadami do wynagrodzenia. To jest bardzo umowne stwierdzenie, ponieważ wynagrodzenie pracownicze i dotyczące jego regulacje są ujęte w Kodeksie pracy. Owszem, są tam uwzględnione tak zwane kary porządkowe, w tym kary finansowe, jednakże Kodeks pracy dość dokładnie określa, kiedy to można zastosować i w jakim wymiarze. Jest to tam dokładnie określone. Jest też przewidziany tryb odwoławczy. Ten projekt tego nie daje i dawać nie może, ponieważ poseł nie pozostaje w stosunku pracy w myśl Kodeksu pracy. Można stosować jakieś analogie, jednak jest to bardzo uproszczone podejście. Dlatego uważam, że jeśli zdecydujemy się na takie nieostre sformułowania, to będzie to dość duże ryzyko, i że błędem jest to, że nie została ta kwestia doprecyzowana, ponieważ może się ona stać orężem w walce politycznej, a byłoby to niezdrowe.</u>
          <u xml:id="u-205.3" who="#PoselRobertStrak">Poza tym uważam, że błędem jest również to, że ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, jak też Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej zmienia się co kadencję Sejmu. Jest to sytuacja niezdrowa. Nie może być tak, że ugrupowanie, które w danych wyborach zdobyło mandat społeczny, zaczyna wprowadzać regulacje dla siebie korzystne, np. żeby przyspieszyć wprowadzenie postulowanych wcześniej zmian legislacyjnych. Nie można majstrować przy prawie. To zawsze jest szkodliwe i prędzej czy później uderza w autora zmian.</u>
          <u xml:id="u-205.4" who="#PoselRobertStrak">Dlatego nasz klub nie może poprzeć zmian, choć może zamysły niektórych ich inicjatorów były szlachetne. Z prawnego punktu widzenia te zmiany są mocno nieprecyzyjne, a skoro są nieprecyzyjne, to pozwalają stosować wykładnię rozszerzającą, a to prowadzić może do nadużyć prawa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo panu posłowi za wystąpienie w imieniu Ligi Polskich Rodzin.</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nikt się nie zgłosił do oświadczenia w imieniu koła parlamentarnego.</u>
          <u xml:id="u-206.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W takim razie proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Andrzeja Skrzyńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#PoselAndrzejSkrzynski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! No cóż mogę powiedzieć. Może tylko tyle, że zgadzam się z panem marszałkiem Zychem co do tego, że ten projekt zawiera materię szczególnie delikatną. Jednak, panie marszałku, nie znaczy to, że nie mamy się nad tym zastanowiać i nie mamy szukać rozwiązań poprawiających prace Sejmu, by przygotować podstawy i by regulamin zawierał konkretne rozwiązania, określał, czego te kary będą dotyczyć, kto je będzie nakładał i jaki będzie tryb odwoławczy.</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#PoselAndrzejSkrzynski">To tyle. Myślę, że w dalszej pracy nad tym projektem będziemy szukali rozwiązań, które poprawią pracę naszej Wysokiej Izby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wszystkie stanowiska już zostały zaprezentowane.</u>
          <u xml:id="u-208.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-208.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-208.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! W związku z tym, że w czasie drugiego czytania projektu ustawy zgłoszone zostały poprawki, proponuję, aby Sejm skierował ponownie ten projekt do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w celu przedstawienia dodatkowego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-208.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-208.6" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-208.7" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zatem projekt trafia ponownie do komisji.</u>
          <u xml:id="u-208.8" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-208.9" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
          <u xml:id="u-208.10" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Mam na liście dwa nazwiska: pani poseł Marii Nowak i pani poseł Gertrudy Szumskiej.</u>
          <u xml:id="u-208.11" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Czy jeszcze ktoś z pań posłanek i panów posłów chce się zgłosić do wygłoszenia oświadczenia?</u>
          <u xml:id="u-208.12" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-208.13" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zatem listę posłów zgłoszonych do oświadczeń uważam za zamkniętą.</u>
          <u xml:id="u-208.14" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę panią poseł Marię Nowak o przedstawienie oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#PoselMariaNowak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Co rusz dowiadujemy się z prasy, radia czy telewizji o planowanych rewelacyjnych zmianach w służbie zdrowia. W dniu 9 lutego br. ukazał się w dzienniku ˝Życie˝ artykuł zatytułowany ˝Czas na istotne zmiany˝, w którym Sylwia Szperkowska przedstawiła wywiad z ministrem zdrowia panem Mariuszem Łapińskim. W wywiadzie tym pan minister wypowiada się m.in. na temat funkcjonowania i przyszłości kas chorych.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#PoselMariaNowak">W związku z wypowiedzią ministra zdrowia pragnę złożyć Wysokiemu Sejmowi oświadczenie, w którym nie kryję swojego oburzenia wywołanego stwierdzeniami ministra zdrowia zamieszczonymi w wywiadzie. Pismo w tej sprawie skierowałam także na ręce prezesa Rady Ministrów pana Leszka Millera.</u>
          <u xml:id="u-209.2" who="#PoselMariaNowak">Otóż w wyżej wymienionym wywiadzie udzielonym dziennikarce ˝Życia˝ minister rządu RP pan Mariusz Łapiński w sposób bezprecedensowy obraził mieszkańców woj. śląskiego, kwestionując ich umiejętności prawidłowego i sprawnego zarządzania. Mieszkańcy województwa, z którego pochodzę, znają wrogość ministra zdrowia wobec Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych, jednak ostatnią wypowiedzią poczuli się zaskoczeni, rozgoryczeni i obrażeni. Wypowiedź ta przekroczyła standardy postępowania wysokiego urzędnika państwowego. Wpisuje się ona w ciąg nieprzemyślanych działań, które prowadzą do ręcznego sterowania środkami finansowymi w systemie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Przykładem może być decyzja prezesa Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych zabierająca 420 mln zł pochodzących ze składek mieszkańców Śląska i przekazująca te środki innym kasom. Warto podkreślić, iż dotyczy to środków finansowych za rok 2001, a samą decyzję dotyczącą części tej kwoty podjęto wstecz z naruszeniem prawa, tak że skutki odczuje Śląska Regionalna Kasa Chorych, czyli, innymi słowy, mieszkańcy Śląska w roku 2002. Pan minister zdrowia Mariusz Łapiński przypomina nam wszystkim starą zasadę: ˝dziel i rządź˝. Działania takie wprowadzają w społeczeństwie niepotrzebne nastroje antagonistyczne.</u>
          <u xml:id="u-209.3" who="#PoselMariaNowak">Oczekuję, że premier RP zajmie wobec wypowiedzi oraz decyzji ministra zdrowia dyskryminujących mieszkańców Śląska jasne stanowisko. Domagam się zdyscyplinowania ministra zdrowia, który powinien przeprosić 5-milionową społeczność woj. śląskiego za lekceważący stosunek i obraźliwą wypowiedź. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-209.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-210.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To było oświadczenie pani poseł Marii Nowak z klubu Prawo i Sprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-210.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu panią poseł Gertrudę Szumską z klubu Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#PoselGertrudaSzumska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 18 stycznia wszedł na ekrany polskich kin film Michaela Apteda ˝Enigma˝ na podstawie powieści Roberta Harrisa. Obraz wyprodukowany przez studio muzyka rockowego Micka Jaggera opowiada o dzielnych brytyjskich kryptologach łamiących kod ˝Enigmy˝. Polak występuje w filmie w roli zdrajcy sprzedającego nazistom informacje o sukcesie Brytyjczyków. W filmie właściwie zignorowano ogromny wkład polskich matematyków w złamanie kodów i stworzenie maszyny deszyfrującej, a sukces rozszyfrowania ˝Enigmy˝ przypisano tajnemu brytyjskiemu ośrodkowi dekryptażu. Niedopuszczalną manipulacją jest również stawianie w roli zdrajcy właśnie Polaka, podczas gdy w czasie II wojny światowej alianci nigdy nie zostali zdradzeni przez swoich polskich sojuszników, niezależnie od tego, czy byli to oficerowie wywiadu, czy żołnierze frontowi. Co więcej, film ten przewrotnie motywuje zdradę polskiego bohatera hipokryzją Brytyjczyków w sprawie ludobójstwa na polskich oficerach w Katyniu. Stanowczo protestujemy przeciwko takiemu fałszowaniu historii, tym bardziej że wkład Polaków w rozgromienie hitlerowskich Niemiec nie po raz pierwszy jest pomniejszany.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#PoselGertrudaSzumska">Za pointę niech posłuży wypowiedź najwybitniejszego zagranicznego znawcy polskiej historii, autora monumentalnych dzieł ˝Boże Igrzysko˝ i ˝Europa˝, prof. Normana Daviesa, który w liście do ˝Daily Telegraph˝ napisał: ˝Dopuszczono się nazbyt dowolnej interpretacji prawdy historycznej, podobnej do takich samych nadużyć, jakich dopuszczają się reżyserzy Hollywoodu w filmach takich jak ˝Szeregowiec Ryan˝ czy ˝U-571˝. (...) Film ten jest po prostu nierzetelny i krzywdzący Polaków. Natomiast obsadzenie polskiego renegata w roli zdrajcy jest obrazą.˝ Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł za wygłoszenie oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-212.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-212.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, tj. do dnia 14 lutego br., do godz. 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 19 min 52)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>