text_structure.xml 32.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Porządek dzienny został państwu dostarczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty. Zanim rozpoczniemy jego realizację chciałbym wygłosić pewnego rodzaju oświadczenie. Otóż, na posiedzeniu Komisji w ubiegłym tygodniu głosowaliśmy, w trybie art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu, o dopuszczalności prawnej projektu nowelizacji Kodeksu karnego, który to projekt zgłosił Klub Parlamentarny Samoobrony, proponując wydłużenie okresu przedawnienia karalności określonych przestępstw gospodarczych. Z żalem muszę powiedzieć, że podczas głosowania doszło do pomyłki, co jako przewodniczący przyjmuję na siebie. Z moich notatek wynikało, że 8 posłów było za dopuszczalnością, a 13 przeciw. Zgodnie z regulaminem, dla stwierdzenia niedopuszczalności, potrzebna jest większość 3/5 głosów. Przy 21 głosujących, oznacza to, że potrzebne jest 12,6 głosu, aby uznać projekt za niedopuszczalny, a ponieważ 13 posłów opowiedziało się za niedopuszczalnością, uznałem ten wniosek za niedopuszczalny. Okazuje się jednak, że głosowało 22 posłów, bo jedna osoba podobno wstrzymała się od głosu, czego ja nie dostrzegłem. Sprawdziliśmy więc nagranie, z którego trudno ustalić, kto był tą osobą i czy rzeczywiście tak było. Niemniej jednak, kierując się poczuciem porządku, informuję, że podejmuję decyzję o unieważnieniu tamtego głosowania. Do sprawy wrócimy ponownie. Uwzględniam też prośbę posła Bohdana Kopczyńskiego, aby wystąpić o dodatkową opinię w sprawie tego projektu, bowiem jego wnioskodawcy, jak państwo pamiętają, wnieśli do niego autopoprawkę, która jednak nie została zaopiniowana przez Biuro Studiów i Ekspertyz, ani przez Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu. Gdy już otrzymamy tę opinię, jeszcze raz rozpatrzymy projekt i wydamy decyzję. Myślę, że tak będzie w porządku. Chciałbym też przeprosić posłankę Wandę Łyżwińską i posła Mariana Kwiatkowskiego za powstałą sytuację. Jak mówiłem, biorę na siebie odpowiedzialność za to, co się stało, a na przyszłość proszę o bardzo wyraźne opowiadanie się w głosowaniu, aby nie było podobnych kłopotów. Obecnie przystępujemy już do pierwszego punktu dzisiejszego porządku dziennego, czyli rozpatrzenia poprawek zgłoszonych w trakcie drugiego czytania komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach stosowanych w paliwach ciekłych i biopaliwach ciekłych /druki nr 3602 i 3687/. Proszę przedstawiciela wnioskodawców o zreferowanie nam tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoslankaHalinaMurias">Podczas drugiego czytania projektu tej ustawy wniosłam trzy poprawki, w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin. Aby zapoznać państwa z nimi muszę cofnąć się nieco w czasie i przypomnieć, że w ubiegłym roku, jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, ale już po podpisaniu traktatu akcesyjnego, Unia zmieniła wspólną politykę rolną, czego absolutnie nie powinna czynić. Skorzystano tu z art. 23 Traktatu Akcesyjnego odnoszącego się do takich właśnie możliwości dotyczących polityki rolnej. W ramach tych zmian, najpierw Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, a potem Parlament Europejski, następnie zaś Rada Ministrów Spraw Zagranicznych państw europejskich, przyjęły zmiany zakładające zwiększenie zakresu produktów nieprzetworzonych, do których będą stosowane dopłaty. Dopłaty te wprowadzane będą przez okres 10 lat, a więc do roku 2013, począwszy od 25 proc. dotacji, aż do 100 proc. W grupie tych produktów znalazły się też surowce energetyczne, w tym również rzepak. Regulacje te są niekorzystne dla polskich rolników, ponieważ dopłaty o jakich mowa będą dotyczyć tylko rolników z 15 państw, czyli dawnej UE, przed jej rozszerzeniem w ubiegłym roku o dalsze 10 państw, w tym Polskę. Dopłaty te mają być jednak rozdzielane według zasad przyjętych w traktacie akcesyjnym, co powoduje jeszcze większą nierówność strukturalną w traktowaniu rolników polskich, w stosunku do rolników tamtych państw UE. Polscy rolnicy nie mają w tym układzie żadnych szans na uzyskanie opłacalności i sprzedaż swoich roślinnych surowców energetycznych. Skoro jednak jest ustawa o biopaliwach i ten rodzaj paliw ma się znajdować w obrocie na terenie całej UE, to i w Polsce tego rodzaju paliwa będą produkowane i sprzedawane. Niestety, nasi rolnicy nie będą mogli skorzystać z preferencyjnych zasad produkcji i sprzedaży surowców przeznaczonych na biopaliwa. Uważamy, że nie należy się godzić z taką sytuacją, ale podjąć działania zmierzające do złagodzenia skutków tych postanowień Unii. Chciałabym przypomnieć, że pewne próby działań w tej kwestii były już podejmowane. Polscy obserwatorzy, jeszcze przed wejściem Polski do UE, podjęli inicjatywę skierowaną do Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, a mającą na celu złagodzenie skutków zmian polityki rolnej. Niestety, ich inicjatywa nie znalazła wówczas uznania. Na ostatnim posiedzeniu plenarnym Sejmu, podczas debaty na temat biopaliw, pytałam ministra rolnictwa, czy rząd występował w tej sprawie do właściwych organów europejskich. Uzyskałam jedynie bardzo ogólną odpowiedź, że pewne działania są podejmowane. Nie była to jednak odpowiedź konkretna, na konkretne pytanie. Przypomnę też, że w roku ubiegłym senatorowie złożyli także stosowny projekt ustawy, który aktualnie jest w Komisji Nadzwyczajnej, ale jako projekt odrzucony. Uważam, że mając taką okazję jaką jest nowelizacja ustawy o biopaliwach, przyjąć proponowane poprawki zmierzające do zagwarantowania polskim rolnikom okresu ochronnego. My proponujemy bowiem, aby producenci biokomponentów, mogli do roku 2013 używać wyłącznie surowców pochodzących z terytoriów Polski, za wyjątkiem sytuacji, gdyby to było niemożliwe z uwagi np. na klęski żywiołowe. Sądzę, że Komisja Ustawodawcza powinna się przychylić do tej propozycji, aby przy okazji nowelizacji ustawy o biopaliwach pozytywnie dla naszych rolników załatwić również i ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Proszę teraz o komentarz do tej sprawy sprawozdawcę naszego komisyjnego projektu nowelizacji ustawy o biopaliwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Nie ukrywam, że mam w tej chwili rozdarte serce, bowiem jako członek Polskiego Stronnictwa Ludowego podzielam argumentację przedstawioną przez panią posłankę. Pamiętam, jak próbowaliśmy pisać tę ustawę i potem jak forsowaliśmy poszczególne zapisy w niej zawarte, a m.in. taki, aby biokomponenty pochodziły przede wszystkim z surowców wytwarzanych w Polsce. Niestety, ten zapis nie uzyskał akceptacji, cała zaś ustawa spotkała się z różnego rodzaju przepychankami w parlamencie, a potem trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, o czym dobrze wiemy. Jako sprawozdawca Komisji Ustawodawczej, która jest inicjatorem nowelizacji, zgodnej z zaleceniami Trybunału Konstytucyjnego, muszę natomiast powtórzyć, to co już mówiłem podczas debaty. Otóż, te poprawki daleko wykraczają poza cel, jaki nam przyświecał przy zgłoszeniu nowelizacji, którą chcieliśmy usunąć ewidentny błąd legislacyjny wskazany przez Trybunał. W trakcie debaty nad naszym projektem zasugerowałem pani posłance, aby Klub Parlamentarny LPR zgłosił swoje poprawki w ramach oddzielnej nowelizacji ustawy o biopaliwach, którą z pewnością poparłby również nasz Klub, PSL. Gdyby taki projekt powstał, najprawdopodobniej marszałek skierowałby go do Komisji Ustawodawczej, bowiem zdaję sobie sprawę, że Urząd Komitetu Integracji Europejskiej wyda o nim opinię stwierdzającą niezgodność z prawem europejskim. Aby jednak się o tym przekonać, gorąco jeszcze raz apeluję do pani posłanki, aby Klub Parlamentarny LPR, może nawet przy poparciu innych klubów, złożył do laski marszałkowskiej swoje poprawki w formie oddzielnego projektu nowelizacji tej ustawy o biopaliwach. Uważam, że dla jasności, czystości i przejrzystości procesu legislacyjnego, przy okazji naszej nowelizacji, która ma charakter incydentalny, powinniśmy te poprawki zaopiniować negatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Mam pytanie: czy mianowicie te trzy poprawki są ze sobą integralnie związane i trzeba je głosować łącznie, czy też każdą z osobna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDebkowski">Przy zestawieniu tych poprawek umieściliśmy naszą uwagę, że należy je rozpatrywać łącznie, bowiem dotyczą one jednej kwestii. Korzystając z głosu, chciałbym także zgłosić, w imieniu Biura Legislacyjnego, uwagi formalnoprawne jakie mamy do tych poprawek. Po pierwsze, chciałbym zasygnalizować, że poprawki zgłoszone w ten sposób naruszają linię orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego, który już niejednokrotnie wypowiadał się w podobnych sytuacjach, stwierdzając, iż poprawki, które nie są związane z zakresem przedmiotowym nowelizowanej ustawy, może powodować ich niekonstytucyjność. Jest tu sytuacja analogiczna jak w przypadku poprawek Senatu, które nie mogą przekraczać swym zakresem przedłożenia sejmowego. Podobnie, poprawki zgłoszone w drugim czytaniu, nie mogą wykraczać poza zakres przedmiotowy rozpatrywany wcześniej przez Komisje. Muszą mieć one po prostu określony związek przedmiotowy z rozpatrywaną ustawą. Przyjęcie więc takich poprawek może skutkować tym, że zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego będzie całkowicie zasadne. Trybunał też orzeknie o ich niekonstytucyjności jedynie ze względów formalnoprawnych, nie wnikając nawet w meritum sprawy. Po drugie zaś, chciałbym poinformować państwa, że w Sejmie jest w trakcie prac legislacyjnych projekt, który zawiera dokładnie te poprawki, jakie zgłosił Klub Parlamentarny LPR. Jest on zawarty w druku nr 3020. Był on już rozpatrywany przez jedną z Komisji w roku ubiegłym i został odrzucony w pierwszym czytaniu. Sejm jednak do chwili obecnej nie zdecydował o jego dalszych losach, a więc sprawa jest otwarta. Sądząc z wypowiedzi posła sprawozdawcy, może on jeszcze nabrać dalszego biegu legislacyjnego. Zwrócę jeszcze uwagę na fakt, że w zgłoszonych poprawkach wnioskodawcy chcą znowelizować art. 22 ustawy-matki, który jest przepisem przejściowym i obowiązywał tylko do 30 kwietnia 2004 r., a więc do chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej. Wtedy przepis ten nie był sprzeczny z prawem europejskim, gdyż miał tylko charakter przejściowy. Przyjęcie obecnie takich poprawek narazi nas na to, że uchwalimy prawo sprzeczne z prawem UE, co zapewne potwierdzi, obecny na sali przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielkaUrzeduKomitetuIntegracjiEuropejskiejMagdalenaWeglarz">W imieniu sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej pragnę wyrazić opinię, iż zgłoszone poprawki, w zakresie w jakim nakazują wytwarzanie biokomponentów z surowców wytwarzanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, są niezgodne z prawem Unii Europejskiej, w szczególności z art. 12 w związku z art. 28 traktatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Mamy zatem jasność. Czy jeszcze ktoś chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselLeszekSamborski">Mam pewną uwagę, z którą chciałbym się podzielić przed podjęciem decyzji w omawianej sprawie. Otóż, zastanawiam się, czy gdyby się okazało np. że odkryliśmy teraz w Polsce olbrzymie pola naftowe, zalegające jednak na dużych głębokościach, co by powodowało, że wydobywanie tej ropy byłoby wielokrotnie droższe niż sprowadzanie jej, tak jak to robimy obecnie, to czy wtedy wprowadzalibyśmy specjalną ustawę mówiącą, że nie wolno używać do polskich samochodów benzyny wytworzonej z ropy pochodzącej z zagranicy, lecz tylko z tej wydobytej na naszym terytorium. Stawiam ten problem pod rozwagę wszystkim państwu. Myślę też, że Sejm Rzeczypospolitej nie jest organizacją lobbystyczną, która ma dbać o interesy różnych, nawet bardzo ważnych, grup społecznych. Celem działania Sejmu jest dbanie o interes ogółu społeczeństwa i całego państwa, a więc też takie moderowanie poszczególnych interesów, aby zgodne były z oczekiwaniem ogółu, a nie tylko niektórych, nawet bardzo ważnych grup społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Chyba już wszystko w tej sprawie zostało powiedziane, więc przystępujemy do głosowania. Zapytam jeszcze przedstawicielkę wnioskodawców, czy przypadkiem nie rezygnuje ze zgłoszonych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoslankaHalinaMurias">Nie rezygnujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">W takim razie przystępujemy do głosowania. Przypomnę, że padł wniosek o negatywne zaopiniowanie zgłoszonych poprawek. Przedstawił go poseł Eugeniusz Kłopotek, uzyskując poparcie Biura Legislacyjnego i Komitetu Integracji Europejskiej. Ja się też do tego wniosku dopisuję. Kto zatem z członków Komisji Ustawodawczej jest za negatywną opinią w sprawie trzech poprawek zgłoszonych przez Klub Parlamentarny LPR do ustawy o zmianie ustawy o biopaliwach? Stwierdzam, że Komisja 17 głosami, przy 2 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, opowiedziała się za negatywnym zaopiniowaniem zgłoszonych poprawek. W ten sposób zakończyliśmy pracę nad pierwszym punktem porządku dziennego. Przechodzimy do następnego punktu, czyli wyrażenia opinii w sprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym. Pierwsza z tych sprawa nosi sygn. akt K 22/04, a projekt opinii przedstawi posłanka Magdalena Banaś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoslankaMagdalenaBanas">Sprawa o sygn. akt K 22/04 dotyczy wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o stwierdzenie niezgodności art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w związku z art. 53 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze z art. 2 i art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. W uzasadnieniu, RPO podnosi, że istnieje obowiązek prawny sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla terenów górniczych, a osoba zainteresowana eksploatacją takich terenów nie ma możliwości wpłynięcia na stworzenie tego rodzaju planu. Postępowanie administracyjne jest natomiast zawieszane z mocy prawa, aż do chwili uchwalenia go. W konsekwencji brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego uniemożliwia jakąkolwiek działalność inwestycyjną, czy też nawet usuwanie szkód górniczych, a także wydawania decyzji o podziale nieruchomości położonych na tych terenach. Ponadto właściciele nieruchomości położonych na terenach górniczych nie mogą w pełni korzystać ze swego prawa własności nieruchomości, ani też dowiedzieć się, czy planowane inwestycje są zgodne z obowiązującym w tym zakresie prawem, co pozostaje w sprzeczności z zasadą ochrony zaufania do państwa i prawa, zawartą w art. 2 Konstytucji RP. Podzielając przedstawione przez Rzecznika Praw Obywatelskich rozumowanie, wnoszę o uznanie art. 62 ust. 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w związku z art. 53 ust. 1 Prawo geologiczne i górnicze za sprzeczny z art. 2 i art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 Konstytucji RP. Chcę jeszcze dodać, że w pierwszej wersji przygotowanego stanowiska prosiliśmy TK o odroczenie terminu, lub umorzenie tej sprawy, gdyż do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o usunięciu tej sprzeczności. Wpłynął on w kwietniu ubiegłego roku, ale został zawieszony, bowiem oczekiwano na projekt rządowy, który wpłynął dopiero 20 stycznia bieżącego roku. Okazuje się jednak, że w normalnym procesie procedowania wspomniana sprzeczność nie zostanie usunięta. Proszę zatem o przyjęcie stanowiska w takiej formie jak go przedstawiłam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Czy są uwagi lub pytania do tej propozycji? Uwag nie słyszę, a zatem stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko w sprawie o sygn. akt K 22/04 i wyraża jednocześnie zgodę, aby w imieniu Sejmu prezentowała je przed Trybunałem Konstytucyjnym posłanka Magdalena Banaś. Sprzeciwu nie słyszę, możemy więc, w imieniu prezydium, wystąpić do marszałka o udzielenie pani posłance stosownego pełnomocnictwa. Kolejna sprawa ma sygn. akt KP 2/04, a projekt opinii przedstawić ma poseł Marek Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarekWikinski">Sprawa ta była już omawiana przed Komisją, a powstały spór, jeśli chodzi o ostateczną opinię, mieliśmy rozstrzygnąć w obecności przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Sprawa dotyczy wniosku Prezydenta RP, zaś spór polega na tym, że ja podzielam opinię pana prezydenta i wnoszę o uznanie, iż dodany w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej ust. 5 w art. 1 pkt 1 jest niezgodny z konstytucją. Inne jest natomiast zdanie Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuUrszulaSek">Referowałam już tę sprawę na poprzednim posiedzeniu i przypomnę, że wniosek pana prezydenta dotyczy, dodanego w art. 1 pkt 1 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, ust. 5, któremu pan prezydent zarzuca niezgodność z konstytucją w zakresie, w jakim wyłącza on udzielanie świadczeń zdrowotnych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej i stomatologii z zakazu prowadzenia na terenie publicznego zakładu opieki zdrowotnej działalności polegającej na udzielaniu takich samych świadczeń zdrowotnych, które są udzielane przez ten zakład. Prezydent zarzuca temu przepisowi niezgodność z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji RP, uważając, że naruszają one zasadę dostatecznej określoności przepisów prawa, a tym samym poprawnej legislacji, oraz naruszają zasadę równości wyrażoną w prawie. Komisja zgodziła się, że zaskarżony przepis nie łamie zasady poprawnej legislacji i jest zatem zgodny z art. 2 konstytucji, natomiast poseł Eugeniusz Kłopotek miał wątpliwości odnośnie do naruszenia zasady równości. Ja podnosiłam, że wyłączenie jest tu ze względu na rodzaj udzielanych świadczeń, ale argumentacja była taka, że celem nowelizacji ustawy miało być usunięcie negatywnych zjawisk, które dotyczyły jednak głównie usług specjalistycznych, a nie podstawowej opieki zdrowotnej i stomatologii. Naszym zdaniem, uznanie tego przepisu za niekonstytucyjny mogłoby spowodować, iż wiele placówek świadczących usługi z zakresu opieki podstawowej i stomatologii musiałoby w ogóle zrezygnować z dotychczasowej działalności, albo zmienić swoje siedziby. To by w rezultacie przyczyniło się do utrudnienia dostępu pacjentom do tego rodzaju usług, które są przecież podstawowe, jeśli chodzi o zagwarantowanie obywatelom ochrony zdrowia. Mając zatem na uwadze art. 68 konstytucji, zapewniający obywatelom prawo do ochrony zdrowia, stanowisko Biura Legislacyjnego było takie, że można uznać, iż zaskarżony przepis jest zgodny z konstytucją i nie narusza jej art. 32 ust. 1. Obecna sytuacja prawna jest taka, że nie ma zakazu udzielania konkurencyjnych świadczeń. Sejm uchwalił ustawę, gdzie zapisany był całkowity zakaz takich świadczeń, natomiast poprawka Senatu łagodziła ten zakaz, wyłączając z niego podstawową opiekę zdrowotną i stomatologię. Gdyby więc teraz Trybunał orzekł, że zaskarżony przepis jest niezgodny z konstytucją, wówczas znajdziemy się w sytuacji, gdy dopuszczalne będą konkurencyjne świadczenia zdrowotne w pełnym zakresie. W przeciwnym przypadku zjawisko to zostanie zminimalizowane i jako świadczenia konkurencyjne byłyby dopuszczone jedynie świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej i stomatologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Wiem już, że sprawa była dyskutowana, gdy ja byłem nieobecny z powodu choroby, wiem też, że poglądy w Komisji są podzielone. Niestety, osobiście nic do tego sporu nie wniosę, poza stwierdzeniem, że przez całe życie cierpię przez zęby i kobiety. O ile jednak z kobietami jakoś sobie radzę, to z dentystami i zębami nie mogę sobie poradzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselMarekWikinski">Przedstawię ten problem historycznie. Otóż, rząd przedstawił projekt ustawy, która miała zlikwidować istniejącą patologię, poprzez wprowadzenie zakazu jakiejkolwiek działalności konkurencyjnej na majątku publicznym. Senat zgłosił do tej ustawy poprawkę, która wyłącza z tego zakazu świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej i stomatologii. Poprawka ta została pozytywnie zaopiniowana przez część rządu, a mianowicie Ministerstwo Zdrowia, które zajęło inne stanowisko niż stanowisko rządowe. Sejm przyjął poprawkę Senatu i dlatego dziś mamy taką sytuację, jak to przedstawiła pani mecenas. Jeżeli przychylimy się do stanowiska pana prezydenta, może się okazać, że rzeczywiście, na majątku publicznym dozwolone będzie prowadzenie wszelkiej działalności konkurencyjnej. Gdyby nie pojawiające się coraz częściej zjawiska patologii z tym związane, sama idea nie byłaby słuszna, bo przecież zależy nam, aby istniejący majątek wykorzystywać jak najszerzej w interesie pacjentów. Osobiście jestem zwolennikiem tego, aby pracował on 24 godziny na dobę, tyle tylko, żeby to było oparte na zdrowych i uczciwych zasadach. Podtrzymuję zatem swoje stanowisko i popieram wniosek Pana Prezydenta o uznanie, że poprawka Senatu jest niezgodna z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Ja rozumiem, że jeśli Trybunał Konstytucyjny orzeknie o uchyleniu zapisu, to będzie się to odnosiło jedynie do poprawki Senatu, jakie zostały przyjęte w ustawie, a nie całą ustawę. To będzie jednak oznaczało, że obowiązywać będzie kompletny zakaz świadczenia konkurencyjnych świadczeń zdrowotnych, bo taką wersję przyjął Sejm przed poprawką Senatu. Z czego więc wynika przekonanie, że jeśli Trybunał uzna skargę pana prezydenta, to będzie pełna swoboda świadczenia konkurencyjnych usług zdrowotnych? Ja tego nie rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKSUrszulaSek">Art. 122 ust. 4 konstytucji mówi, że Prezydent RP może odmówić podpisania ustawy i skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego w celu uzyskania orzeczenia o zgodności z konstytucją. Jeżeli niezgodność dotyczy poszczególnych przepisów ustawy, a Trybunał nie orzeknie, iż kwestionowane przepisy są nierozerwalnie związane z całą ustawą, Prezydent po zasięgnięciu opinii marszałka, podpisuje ustawę z pominięciem przepisów uznanych za niezgodne z konstytucją. Tu jednak mamy do czynienia z całym przepisem, czyli całym ust. 5 w art. 1, a nie tylko niewielkim jego kawałkiem dodanym przez Senat. Gdyby chodziło o dodanie w Senacie całego przepisu, a więc odrębnej jednostki redakcyjnej, wówczas byłoby tak, jak mówi poseł Eugeniusz Kłopotek. Tu mamy jednak do czynienia z fragmentem przepisu, którego nie można wyjąć. Trzeba byłoby wykreślić cały ust. 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">W tym momencie powiem tak: niech Trybunał to rozstrzygnie. My brońmy swojego stanowiska, czyli ustawy sejmowej, a TK niech orzeka co i jak. My uważamy, że prezydent nie ma racji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Ale poseł Marek Wikiński uważa, że pan prezydent ma rację. Rozstrzygnijmy to w głosowaniu. Kto z członków Komisji jest za tym, aby uznać stanowisko przedstawione przez Biuro Legislacyjne, a więc wystąpić przed Trybunałem Konstytucyjnym w obronie ustawy sejmowej? Stwierdzam, że Komisja 16 głosami, przy 2 przeciwnych i braku wstrzymujących się, opowiedziała się za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt KP 2/04 zgodnego z propozycją Biura Legislacyjnego. Wobec tego, że poseł Marek Wikiński ma w tej sprawie wątpliwości, zapytam, czy będzie pan gotów reprezentować stanowisko Sejmu zgodne z decyzją Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselMarekWikinski">Jestem profesjonalistą, więc będę prezentował każde stanowisko, zwłaszcza w kontekście ostatniego orzeczenia TK na temat ustawy konsultacyjnej w sprawie prawa europejskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Apeluję jednak do pana, aby nie było to tak, jak ze znanym "klasykiem", że "jestem za, a nawet przeciw". Pozostała nam do rozpatrzenia jeszcze sprawa o sygn. akt K 37/04, do której opinię przygotował poseł Adam Markiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">Sprawa ta dotyczy wniosku Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich o stwierdzenie, że art. 57 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne jest niezgodny z art. 2, art. 45 ust. 1 oraz art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP w zakresie, w jakim uniemożliwia przedsiębiorstwu energetycznemu pobieranie i ściąganie opłat za nielegalne pobieranie paliw lub energii z sieci tylko na podstawie wystawionego przez nie dokumentu i bez zachowania drogi sądowej. Art. 57 ust. 1 tej ustawy mówi, że "w razie nielegalnego pobierania paliw lub energii z sieci, przedsiębiorstwo energetyczne pobiera opłaty za nielegalnie pobrane paliwo lub energię w wysokości określonej w taryfach, lub dochodzi odszkodowania na zasadach ogólnych". Należy rozumieć, że chodzi tu o przepisy Kodeksu cywilnego oraz Kodeksu postępowania cywilnego. W ust. 2 tegoż artykułu jest powiedziane, że "opłaty, o których mowa w ust. 1 podlegają ściągnięciu na podstawie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. W świetle tych przepisów przedsiębiorstwu energetycznemu pozostawiono zatem wybór dochodzenia albo na drodze sądowej, albo w postępowaniu administracyjnym. Wnioskodawcy uważają, że przepis tego artykułu, ze względu na jego ogólną i niedookreśloną redakcję, budzi zasadnicze wątpliwości co do jego zgodności z przepisami konstytucji. Uważam, że przedstawiony we wniosku zarzut jest zasadny i art. 57 Prawa energetycznego jest niezgodny z art. 2 konstytucji, czyli zasadą państwa prawa, ponieważ nie precyzuje dokładnie jak ma być prowadzone postępowanie egzekucyjne. Raz jest mowa o orzekaniu przez sąd powszechny, a potem o dochodzeniu egzekucji w drodze administracyjnej. Jeśli chodzi natomiast o zastrzeżenie niezgodności tego przepisu z art. 45 ust. 1 konstytucji, uważam, że także jest on niezgodny bo przedsiębiorstwo energetyczne wystawia tytuł egzekucyjny w postępowaniu administracyjnym, a więc nie musi występować do sądu, tylko kieruje go od razu do komornika. Osoba, której dotyczy taki tytuł egzekucyjny może skarżyć dopiero postępowanie egzekucyjne, a więc nie ma możliwości pełnej obrony w postępowaniu cywilnym, w momencie zarzutu, że kradnie energię lub pobiera ją bez umowy. Uważam, że jest to dowód na nierówne traktowanie i ograniczenie prawa strony do sądu, a więc niezgodność z art. 45 ust. 1 konstytucji. Jeśli chodzi natomiast o niezgodność z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3, tu również chodzi o nierówne traktowanie stron w dochodzeniu swoich praw. Przewagę ma decyzja administracyjna wydana przez zakład energetyczny, który powołuje się na Prezesa Urzędu Regulacji Energetycznej. Strona przeciwna jest natomiast całkowicie podległa. Zasadnym jest, że obowiązki natury publicznoprawnej nie powinny być egzekwowane w trybie egzekucji administracyjnej, zaś obowiązki natury cywilno-prawnej powinny być w gestii egzekucji sądowej. Bezspornym jest, że opłata za nielegalny pobór energii lub paliw jest należnością o charakterze cywilnoprawnym, co sądy potwierdzają jednomyślnie. Jeśli chodzi natomiast o art. 31 konstytucji, uważam, że nie ma żadnych szczególnych przyczyn, które by uprawniały ustawodawcę do wyjątkowego potraktowania zakładów energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselAdamMarkiewicz">Powinny być one traktowane tak, jak wszystkie podmioty takie jak wodociągi czy telekomunikacja. Nie ma tu bowiem szczególnych potrzeb do odrębnego potraktowania podmiotu prawa cywilnego. Należy się zatem zgodzić z twierdzeniem, że rozwiązanie przyjęte w art. 57 prawa energetycznego są korzystniejsze dla przedsiębiorstw energetycznych w porównaniu do innych świadczących również usługi o podobnym zakresie i charakterze. Potwierdzam zatem, że naruszone tu zostały te przepisy konstytucji, które wymieniłem na wstępie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Czy członkowie Komisji zgadzają się z takim stanowiskiem? Sprzeciwu nie słyszę, a zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię w sprawie o sygn. akt K 37/04 i wyraża również zgodę, aby poseł Adam Markiewicz reprezentował Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym w tej właśnie sprawie. W związku z tym, w imieniu prezydium, wystąpimy do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa. Na tym wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek obrad. Przypomnę jeszcze, że również dziś, o godz. 18 spotykamy się, wraz z Komisją Sprawiedliwości i Praw Człowieka, aby przegłosować wniosek w sprawie ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych i ustawy - Prawo o notariacie. Ponieważ zgłoszony został wniosek o odrzucenie tego projektu, po głosowaniu zdecydujemy, co dalej robić w tej sprawie, czy będziemy pracować nad projektem rządowym, czy też nad poselskim, przygotowanym przez podkomisję. Jutro natomiast, o godz. 11 kolejne posiedzenie Komisji. Uprzedzam, że być może zajdzie również konieczność pracy w piątek, 11 marca. Proszę sobie rezerwować czas po głosowaniach na sali plenarnej. Zdecyduje o tym głosowanie w dniu dzisiejszym na posiedzeniu połączonych Komisji: Ustawodawczej oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Temat jest pilny, dlatego uprzedzam, że może być konieczne zebranie się jeszcze w tym tygodniu. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoslankaMagdalenaBanas">Mam prośbę, aby dzisiejsze posiedzenie popołudniowe przenieść do Sali Kolumnowej, bo w sali 12 jest naprawdę ciasno i brakuje powietrza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">To nie zależy ode mnie, ale od tego czy są wolne sale. My nie mamy tu, tak jak jest to w innych parlamentach, własnej sali, tylko do dyspozycji Komisji Ustawodawczej. Dlatego też posiedzenia odbywają się w różnych salach, zależnie od tego, która jest wolna w danym dniu i godzinie. Podobnie zresztą pracują inne komisje. Proszę jeszcze, aby pracownicy naszego sekretariatu sprawdzili, czy Sala Kolumnowa jest wolna wieczorem, ale z tego co wiem, nie ma możliwości dokonania zmiany. Dziękuję wszystkim za udział w dzisiejszych obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>