text_structure.xml
67.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Witam przedstawicieli rządu z Szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów panem Markiem Wagnerem, witam państwa posłów.W porządku dziennym mamy wypracowanie opinii Komisji w sprawie zmian ustawy o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz o zakresie działania ministrów, ustawy o działach administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw. Ponadto omówimy zakres zmian proponowanych w drugiej ustawie, a mianowicie w ustawie o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych oraz o zmianie niektórych ustaw. Oczywiście, chodzi o te zmiany, które są związane w przedmiotowym działaniem Komisji Infrastruktury i są przedmiotem jej szczególnej troski.W punkcie drugim dokonamy formalnego zatwierdzenia składów podkomisji stałych, na powołanie których otrzymaliśmy pozytywną opinię Marszałka Sejmu. Będziemy mogli powołać cztery stałe podkomisje.W punkcie trzecim obrad w imieniu prezydium chciałbym ustalić naszych koreferentów poszczególnych części budżetu, którzy będą nas reprezentować na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych w zakresie działania naszej Komisji. Omówimy także sprawy różne.Czy do takiego porządku obrad są uwagi bądź wnioski formalne? Nie ma. Czy mogę uznać porządek dzisiejszego posiedzenia Komisji za przyjęty? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam zaproponowany porządek obrad za przyjęty. Sprzeciwu nie ma; porządek został przyjęty.Przechodzimy do realizacji punktu pierwszego. Proponuję, abyśmy obradowali w następujący sposób; najpierw przedstawiciele rządu zaprezentują zmiany, które wynikają z przedłożenia rządowego w zakresie zainteresowań naszej Komisji, później tradycyjnie odbędzie się pierwsza runda pytań i odpowiedzi. Możliwe jest także zgłaszanie wniosków formalnych. Następnie sformułujemy opinię Komisji na temat proponowanych zmian.Czy jest zgoda na taki sposób procedowania? Nie słyszę głosów sprzeciwu, nie ma także innych propozycji. Proszę zatem pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SzefKancelariiPrezesaRadyMinistrowsekretarzstanuMarekWagner">Rozumiem, że państwo łącznie traktujecie obydwie ustawy, a więc projekt ustawy o zmianie ustawy o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz w zakresie działania ministrów, ustawy o działach administracji rządowej oraz o zmianie innych ustaw, a także projekt ustawy o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych oraz o zmianie niektórych ustaw.Jeśli chodzi o tę pierwszą ustawę, to rozumiem, że w zainteresowaniu Komisji jest to, co zostało zapisane w art. 9, który określa dział budownictwa, gospodarki przestrzennej i gospodarki mieszkaniowej. Obejmuje on 10 spraw wyszczególnionych w art. 9a . Drugim jest dział informatyzacji, który obejmuje 7 spraw wyszczególnionych w nowym art. 12a.Chcę jasno powiedzieć, że rząd widzi celowość i konieczność powołania takiego nowego działu. O powołaniu takiego działu mówił w expose premier. Dzisiaj nie mamy jeszcze decyzji i do końca wypracowanej opinii, czy dział informatyzacji byłby działem, którym opiekowałby się później oddzielny minister, czy też miałby być podporządkowany ministrowi nauki.Są także inne poglądy na ten temat. Niektórzy np. uważają, że powinien to być dział podporządkowany ministrowi infrastruktury. Moglibyśmy dzisiaj dyskutować o potrzebie utworzenia takiego działu bez przesądzania i rozstrzygania komu premier taki dział w przyszłości powierzy, gdyby Wysoka Izba przyjęła omawianą ustawę łącznie z zapisem art. 12a. Chodzi o odpowiedź przez kogo zadania w dziale informatyzacji byłyby realizowane.Jeśli chodzi o art. 9a mówiący o dziale "budownictwo, gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa", to zdaję sobie sprawę z tego, że dział ten był przesuwany z jednego resortu do drugiego. Raz był w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, drugi w resorcie budownictwa. Teraz byłaby to kolejna zmiana porządkująca. Trudno przewidzieć, czy po nas ktoś to będzie zmieniać.Przeprowadzając tak szeroką reorganizację administracji rządowej uważamy, że jest ona dopełnieniem reformy centrum, która kiedyś zatrzymała się o półkę wyżej i która nie objęła tego wszystkiego, co przeprowadzamy obecnie. Chcę poinformować Komisję, że w najbliższym czasie rząd wyjdzie do Sejmu z nowymi propozycjami uregulowania spraw, które znajdują się poniżej szczebla administracji rządowej i są w kompetencjach poszczególnych kierowników resortów. Chodzi między innymi o fundusze celowe, co jest podnoszone obecnie w trakcie debaty budżetowej. Nie zapomnieliśmy o tym problemie; na jego rozwiązanie przyjdzie jeszcze czas.Tyle informacji z mojej strony. Jeśli państwo będziecie mieli szczegółowe pytania, to postaram się na nie odpowiedzieć korzystając z pomocy moich współpracowników obecnych na posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Przechodzimy do pytań i uwag. Otwieram dyskusję nad projektami obu ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselBoleslawBujak">W ustawie o zmianach organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych oraz o zmianie niektórych ustaw, zawartej w druku sejmowym nr 83, w art. 7 rząd proponuje, aby z dniem 1 kwietnia 2002 roku utworzyć centralny organ administracji rządowej, jakim ma być Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad.Nowy dyrektor, jak wynika z dalszego ustępu tego artykułu, wykonywać będzie zadania określone dotychczas dla Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad. Do jego kompetencji w art. 16 przypisane zostały wszystkie sprawy z zakresu polityki transportowej w kraju, jak również zadania związane z zarządem dróg krajowych. Zadania te, wymienione dokładnie we wspomnianym artykule, wykonywane są przy pomocy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i podporządkowanych jej oddziałów terenowych.Takich oddziałów mamy obecnie w kraju osiem i mieszczą się one w co drugim województwie.Mój wniosek i moje pytanie zmierza do tego, czy nie należałoby spowodować, aby filie oddziałów terenowych mieszczące się w pozostałych województwach w kraju, posiadały podobne kompetencje, jak kilka lat temu. Były to kompetencje polegające na samodzielnym podejmowaniu decyzji. Takie rozwiązanie byłoby chyba zasadne w obecnej sytuacji, kiedy przed Generalnym Dyrektorem Dróg Krajowych i Autostrad stoją tak poważne zadania związane z przygotowaniem budowy wielu kilometrów autostrad, o czym mówił na pierwszym posiedzeniu Komisji pan minister Marek Pol, a także z przygotowaniem rozwiązań związanych z modernizacją i budową obwodnic i dróg szybkiego ruchu.Obecnie filie oddziałów terenowych byłej Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych nie posiadają takich kompetencji, chociaż dysponują dobrym potencjałem do wykonywania wszystkich zadań wymienionych w art. 16 ustawy. Działalność tych filii sprawdziła się i była w poprzednim okresie kilku lat akceptowana nie tylko przez posłów, ale także przez różne organy administracji państwowej, między innymi przez wojewodów.Na podstawie dyskusji w moim województwie podkarpackim twierdzę, że utrata samodzielności i niektórych kompetencji przez filie Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych w Rzeszowie spowodowała zmniejszenie ich inwencji, a zatem także pozbawiła filie możliwości budowy i modernizacji dróg krajowych.Składam wniosek, aby Komisja rozważyła możliwość powiększenia liczby oddziałów terenowych nowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o dzisiejszych osiem filii terenowych, aby w każdym województwie znajdowała się siedziba oddziału terenowego tej dyrekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Proponuję następujący tryb procedowania; najpierw oddamy głos kilku posłom, a dopiero potem na ich pytania będą odpowiadali przedstawiciele rządu.Czy jest zgoda na taki tryb prowadzenia obrad? Nie widzę sprzeciwów.Przypominam, że druki sejmowe nr 82 i 83 nie zostały skierowane do naszej Komisji, w związku z tym Komisja jedynie wypowie swoją opinię o projektach rządowych. Swoje stanowisko lub stanowisko poszczególnych posłów, będziemy mogli zaprezentować na plenarnym posiedzeniu Sejmu podczas kolejnego czytania obu projektów ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselZbigniewJanowski">Co prawda w druku sejmowym nr 82 jest zapisane, że minister sprawujący nadzór nad budownictwem, gospodarką przestrzenną i mieszkaniową będzie sprawował też nadzór nad Urzędem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, ale nie wiadomo jak długo.Czy są jakieś plany likwidacji tego Urzędu? Pytam się o to, ponieważ krążą takie plotki. Jak ta sprawa będzie wyglądała? Czy likwidujemy Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast i czy w ogóle jest taka potrzeba? Znane są bowiem inne wnioski, aby ten urząd utrzymać. Przemawia za tym wiele.Jest bardzo wiele spraw, którymi obecnie zajmuje się Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Poza tym wiadomo, że problem mieszkalnictwa jest jednym z trudniejszych problemów społecznych. Jeśli nie będzie jednego urzędu, który zajmuje się tą problematyką, to wszystko przejdzie do gmin, które na to nie mają wystarczających pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Przypominam, że istnieje stosowny zapis w projekcie ustawy o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych. W ustawie tej w art. 1 jest wyraźny zapis, że z dniem 31 grudnia 2002 roku znosi się urząd prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.Urząd ten obecnie zatrudnia, jak sadzę, około 400 osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielUrzeduMieszkalnictwaiRozwojuMiastwiceprezesWieslawSzczepanski">Znacznie mnie, bo tylko 170 osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Zgoda. Generalnie jednak po wprowadzeniu zmian w administracji rządowej, będziemy mieli taką sytuację, że jeden podsekretarz stanu, mając ograniczone możliwości, będzie posiadał w swojej kompetencji bardzo szeroki pakiet spraw. Można jedynie zadać pytanie, na ile takie rozwiązanie będzie skuteczne. Bo mieliśmy już bardzo różne rozwiązania i różne doświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Mam pytania ogólnej natury. Chciałem się zorientować, czy panu ministrowi Markowi Wagnerowi towarzyszą w dzisiejszym posiedzeniu Komisji przedstawiciele instytucji czy urzędów, które mają zostać zlikwidowane. Chodzi mi o te urzędy centralne, dla których Komisja Infrastruktury jest właściwa pod względem merytorycznym.W szczególności chodzi mi o przedstawicieli Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast oraz Urzędu Regulacji Telekomunikacji oraz Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad i Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. W przypadku udziału przedstawicieli tych urzędów i instytucji w posiedzeniu Komisji, można by podjąć merytoryczną dyskusję.Zwracam uwagę, iż w uzasadnieniu do projektu rządowego zawartego w druku sejmowym nr 83, nie ma żadnego merytorycznego wyjaśnienia decyzji o likwidacji wspomnianych urzędów. Rozumiem, że intencją rządu jest likwidacja niektórych funduszy celowych i urzędów centralnych i jest to kierunek pożądany. Brakuje jednak merytorycznego uzasadnienia proponowanych decyzji.Z ust mojego przedmówcy, pana posła Zbigniewa Janowskiego, padło na przykład pytanie jak będzie wyglądała likwidacja Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Ja tymczasem chciałbym się dowiedzieć, jakie jest merytoryczne uzasadnienie tej decyzji? Ponadto jaka będzie ranga działu "budownictwo, gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa" w Ministerstwie Infrastruktury?Chcę zwrócić panu ministrowi uwagę, że w obrębie tego ministerstwa będziemy mieli za chwilę do czynienia z bardzo zróżnicowaną problematyką. Z jednej strony znajdzie się w tym resorcie łączność, z drugiej drogi publiczne i autostrady, gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa oraz budownictwo.Chciałbym się wobec tego zapytać, jak w tym obszarze będzie poruszał się minister infrastruktury i jakie będą konsekwencje finansowe proponowanych zmian? Uzasadnienie dołączone do projektu rządowego nie zawiera takiej argumentacji poza stwierdzeniem, że "Skutki finansowe projektowanych regulacji są trudne do oszacowania".Pozostając przy Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, chcę zwrócić uwagę, że w sytuacji, w której Ministerstwo Infrastruktury będzie ustawowo odpowiedzialne za ład przestrzenny i za realizację wielu ustaw, na przykład ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego i w ogóle za całą problematykę mieszkalnictwa, cała ta sfera zostanie zdeprecjonowana. W Ministerstwie Infrastruktury, jak sądzę, problematyka ta będzie drugoplanowa.Ponadto w tym ministerstwie może mieć miejsce zjawisko pozbywania się bardzo wielu osób ze względu na ich kwalifikacje zawodowe, np. w dziedzinie urbanistyki, architektury czy nadzoru budowlanego. Będzie to powodowało dość gwałtowny i szybki spadek potencjału intelektualnego. Jaki jest pogląd pana ministra w tej kwestii?Ponawiam pierwsze pytanie; czy przedstawiciele centralnych urzędów przewidzianych do likwidacji są obecnie na posiedzeniu Komisji i czy mogą podjąć razem z panem ministrem merytoryczną dyskusję?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Z doświadczenia i praktyki parlamentarnej wiem, że zawsze źle się kończyło, jeśli obok ministra reprezentującego stanowisko rządu, próbował mieć własne zdanie kierownik centralnej instytucji czy urzędu, który walczył o własne interesy. Prosiłbym wobec tego, aby nie wprowadzać do naszej dyskusji takiego trybu pracy nad projektami rządowymi. Przedstawiciele rządu muszą mówić jednym głosem, bo inaczej nie będą przedstawicielami rządu.Na posiedzeniu Komisji jest obecny odpowiedzialny minister, który może udzielać stosowanych odpowiedzi w zakresie omawianej dzisiaj problematyki.Czy państwo macie jeszcze dalsze pytania do pana ministra?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Chciałbym się dowiedzieć czemu ma służyć likwidacja Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych? Jaki jest sens tej decyzji? Czy chodzi o to, żeby powstało więcej autostrad i dróg krajowych, czy o to, żeby łatwiej było łączyć kapitał prywatny z państwowym? A może jest to także przyznanie się obecnego rządu do błędów popełnionych w kadencji Sejmu, kiedy rządziła także koalicja SLD z PSL? Bo właśnie wtedy powołana została Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad, która w swojej formule działania się nie sprawdziła.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselAndrzejFedorowicz">Proszę o wyjaśnienie zapisu w ustawie o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych. Chodzi o następujące brzmienie art. 19 ust. 3:"3. Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad jest zarządcą autostrady, wybudowanej na zasadach określonych w ustawie, do czasu przekazania jej koncesjonariuszowi w drodze porozumienia zawartego przez niego z koncesjonariuszem."Chciałbym uzyskać informację na jakiej zasadzie będą udzielane koncesje i kto to jest koncesjonariusz w rozumieniu tej poprawki? Czy cytowany zapis oznacza, że Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad zrzeka się również wpływów z tytułu użytkowania autostrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Nie chcę zadać pytania, ale proszę potraktować moje wystąpienie jako głos w dyskusji. Chciałabym mianowicie złożyć wniosek przeciwny do wniosku zgłoszonego wcześniej w dyskusji przez pana posła Bolesława Bujaka.Pan poseł Bolesław Bujak proponuje rozszerzenie administracji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na wszystkie województwa. Obecnie mamy ośmiu przedstawicieli tej dyrekcji w ośmiu województwach. Taki układ organizacyjny tej dyrekcji ustanowiliśmy w poprzedniej kadencji Sejmu.Chcę przypomnieć panu posłowi Krzysztofowi Oksiucie, iż reprezentant dzisiejszej Platformy Obywatelskiej pan poseł Jan Rokita, który był przewodniczącym Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych zajmującej się tą sprawą, wnosił w ogóle o zlikwidowanie wszelkich oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. Miała to być jedynie jedna generalna dyrekcja. Dlatego zadawanie dzisiaj pytania, dlaczego nie ma szesnastu oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych, a tylko osiem, jest moim zdaniem rzeczą mało poważną.Patrzmy na fakty. Obecnie Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych zarządza 17 tysiącami kilometrów dróg o znaczeniu krajowym. Czy dla takiej ilości dróg publicznych potrzeba aż 16 oddziałów? Mam poważne wątpliwości w tym względzie.Uważam, że działania rządu zmierzające do oszczędności w sferze administracji rządowej idą w dobrym kierunku i należy je poprzeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselEdwardManiura">W art. 16 ustawy o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych mowa jest o reformie czy reorganizacji zarządzania polskimi drogami publicznymi. Nawiążę do wypowiedzi pani posłanki Elżbiety Pieli- Mielczarek.Całkowicie się zgadzam, że nie powinniśmy iść w kierunku rozbudowy oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych, ale raczej zmniejszenia ich liczby. Rozumiem, że w projekcie ustawy proponuje się pozostawienie ośmiu oddziałów nowej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, tak jak to było dotychczas w Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. Oddziały te pozostaną w miastach, w których obecnie istnieją.Mam pytanie. Czy przy okazji reorganizacji zostanie dokonana głęboka analiza gęstości sieci dróg krajowych? Na mój ogląd sprawy, część dróg wojewódzkich absolutnie nie kwalifikuje się do rangi dróg wojewódzkich, podobnie jak część dróg krajowych. Trzeba to otwarcie powiedzieć, że każda droga w Polsce powinna mieć kategorię określoną wedle ustalonych, jednolitych kryteriów.Moje stanowisko w tej sprawie jest takie, że raczej powinniśmy iść w kierunku ograniczenia liczby oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. Bo przecież nie od liczby oddziałów będzie zależeć, czy będziemy w Polsce budować drogi publiczne czy nie.Chciałbym podzielić się z państwem swoją obawą. W projekcie budżetu państwa na rok przyszły znalazłem informację, którą przyjąłem z zadowoleniem. Mam na myśli zapowiedź kilku projektów związanych z budową autostrad w Polsce. Jeśli się nie mylę, to mowa jest o sześciu odcinkach budowy.Mam jednak pytanie: czy zaplanowana przez rząd reorganizacja administracji nie spowoduje perturbacji? Wiadomo bowiem, że budowę nowych odcinków autostrady trzeba uprzednio odpowiednio przygotować. Wymaga to zwykle wiele zachodu.Obawiam się, że likwidacja Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad może negatywnie wpłynąć na proces przygotowawczy. Stąd moje pytanie; czy reorganizacja nie odbije się na realizacji zaplanowanych sześciu odcinkach autostrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Mam prośbę do pana ministra Marka Wagnera. Chciałbym uzyskać merytoryczne uzasadnienie zmiany w ustawie o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz o zakresie działania ministrów. Chodzi mi o uchylenie przepisu obecnie obowiązującej ustawy, który umożliwia prezesowi Najwyższej Izby Kontroli oraz prezesowi Narodowego Banku Polskiego uczestniczenie w każdym posiedzeniu Rady Ministrów.Proponowana zmiana idzie w kierunku wyłączenia osób kierujących tymi instytucjami z udziału w posiedzeniach Rady Ministrów lub tylko ewentualny ich fakultatywny udział. Zmiana ta dotyczy art. 20 i 21, natomiast art. 22 otrzymuje brzmienie, iż " Posiedzenia Rady Ministrów są niejawne, a Prezes Rady Ministrów z własnej inicjatywy lub na wniosek ministra może zezwolić zaproszonym osobom na przysłuchiwanie się posiedzeniu Rady Ministrów w całości lub w części oraz na udzielanie wyjaśnień".Nie posiadam przy sobie jednolitego tekstu ustawy o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz o zakresie działania ministrów, ale wydaje mi się, że nastąpiło uchylenie przepisu umożliwiającego kierownikom Najwyższej Izby Kontroli oraz Narodowego Banku Polskiego obligatoryjne uczestnictwo w pracach Rady Ministrów. Jeśli się mylę, to będę zadowolony ze swojej pomyłki.Mam jeszcze inne pytanie do pana ministra. Jakie jest merytoryczne uzasadnienie podporządkowania prezesa Wyższego Urzędu Górniczego ministrowi właściwemu do spraw środowiska, a nie, jak dotychczas, Prezesowi Rady Ministrów? Urząd ten spełnia bardzo specyficzną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa pracy w polskich kopalniach.Wyższy Urząd Górniczy spełnia w pewnym sensie funkcje policyjne, ale przede wszystkim nadzorcze związane z przestrzeganiem prawa geologicznego i górniczego.Czy podporządkowanie prezesa Wyższego Urzędu Górniczego bezpośrednio ministrowi środowiska poprawi stan bezpieczeństwa w polskich kopalniach czy go pogorszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselAndrzejRozanski">Ze wszech miar słuszne jest połączenie dwóch instytucji zajmujących się tym samym zagadnieniem. Drogi publiczne i autostrady są tylko elementami tego samego problemu, różnią się jedynie jakością. Z tych powodów planowana reorganizacja jest pod każdym względem uzasadniona i potrzebna.Myślę jednak, że byłoby uzasadnione, aby pan minister Marek Wagner poinformował nas kiedy możemy się spodziewać przedłożenia rządowego w sprawie unormowań i regulacji prawnych w infrastrukturalnych przedsięwzięciach publiczno - prywatnych o charakterze inwestycyjnym.Obecnie funkcje i kompetencje Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad sprowadzają się do merytorycznego nadzory nad tego rodzaju przedsięwzięciami. Rozumiem, że w niedalekiego przyszłości będzie musiała nastąpić zmiana wspomnianych regulacji prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselHenrykDlugosz">Ponieważ ostatnio wiele mówimy o drogach i autostradach oraz o planowanej reorganizacji zarządzania drogami, sądzę, że powinno odbyć się posiedzenie Komisji na ten temat. Jeśli to będzie konieczne, można nawet utajnić przebieg takiego posiedzenia. Chodzi jednak o to, aby Komisja zapoznała się z aneksami umów koncesyjnych, które zostały podpisane w ostatnim czasie. Powinniśmy dowiedzieć się, które odcinki zostały wyłączone z przedsięwzięć prywatnych i jak to ma być dalej.W kuluarach sejmowych krążą bowiem informacje, że jeden koncesjonariusz miał ważną koncesję do roku 2020, a teraz została mu ponoć przedłużona do roku 2040. Mówi się też, że jakieś odcinki autostrady skreślono, inne dodano, a jeszcze na innych stawia się bramki i kładzie nowe nawierzchnie na tych, które poprzednio zbudowano.Myślę, że ze względu na wagę problemu, powinniśmy się mu spokojnie przyjrzeć. Za taką propozycją, jak sadzę, opowiedzą się wszystkie kluby parlamentarne.Wrócę do propozycji rządowych zawartych w obydwu projektach ustaw. Myślę, że powinniśmy prezentować rozsądek w podejściu do proponowanej reorganizacji centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych. Zgadzam się z głosami tych posłów, którzy uważają, że za dużo jest oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. Kiedy więc dzisiaj mówimy o propozycji rządowej utworzenia jednej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, to nie bardzo sobie wyobrażam, żeby potrzebne były więcej niż cztery oddziały. Powinny one mieć siedzibę w czterech rejonach kraju: na północy, południu, wschodzie i zachodzie. To w zupełności wystarczy.Podstawą funkcjonowania wszelkich struktur jest podział administracyjny kraju. Idziemy przecież w kierunku ograniczenia wszystkich struktur, które są dzisiaj niepotrzebne. Dlatego oddziały Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mogłyby funkcjonować na północy w Gdańsku, na południu w Katowicach, na zachodzie w Poznaniu czy Wrocławiu i na wschodzie w Warszawie. I na tym koniec, nie ma powodu, aby oddziałów było osiem.Podobną mamy sytuację w nowo projektowanym Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Zupełnie nie wiem, dlaczego w tym urzędzie ma być dziesięć oddziałów terenowych. Jeśli już mamy tworzyć nowe oddziały, to idźmy w kierunku jak najmniejszej administracji pamiętając, że podstawą funkcjonowania tego rodzaju struktur jest podział administracyjny kraju. To jest fundament, który parlament zbudował na wiele lat.Tylko zasada taka powinna być stosowana wobec wszystkich powstających struktur zarządzania czy organizacji administracji publicznej. Nie może być zmian wynikających tylko z tego, że akurat teraz tak nam jest wygodniej, a za chwilę mamy inne zdanie na ten temat. Przecież zaledwie osiem miesięcy temu dokonywaliśmy zmiany organizacji administracji rządowej i dzisiaj jesteśmy w tym samym punkcie.Stąd moja prośba, aby Komisja Infrastruktury wypracowała pewien sposób myślenia i działania w odniesieniu do tych dziedzin czy działów, którymi będziemy się zajmować i potem się trzymała tych ustaleń. Inaczej będziemy wracać do tych samych pytań przy kolejnej reorganizacji. Byłoby dobrze, aby nasza Komisja miała własne zdanie w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselMichalKaczmarek">Chciałbym polemizować z moimi przedmówcami. Nie zgadzam się z panem posłem Edwardem Maniurą, który powiedział, że jeśli droga wojewódzka czy krajowa nie spełnia wymaganych parametrów, to nie powinny być odpowiednio podporządkowane.Po to ustala się kryteria, aby były one przestrzegane. I tak trzeba ustalać plany inwestycyjne, aby drogi spełniały określone warunki techniczne. W innym przypadku nie będziemy mieli nawet dróg gminnych, bo one też nie spełniają oznaczonych kryteriów.Gdybyśmy dzisiaj dokonali dokładnego przeglądu stanu naszych dróg, to okazałoby się, że mamy w Polsce 50% dróg nie spełniających wymaganych standardów. Dotyczy to zwłaszcza dróg powiatowych.Jeśli natomiast chodzi o przynależność organizacyjną poszczególnych oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych, to jestem zdania, że ostatnim kryterium, które powinno o tym decydować, jest podział administracyjny. Moim zdaniem jedynym kryterium powinna być gęstość i sieć dróg na danym terenie. Dotyczy to zarówno dróg krajowych jak i międzynarodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselHenrykDlugosz">Dla uzupełnienia swojej poprzedniej wypowiedzi chciałbym dodać informację, która wydaje mi się bardzo ważna. Wspomniała już o tym pani posłanka Elżbieta Piela-Mielczarek.Jeżeli szesnaście oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych zarządzało 44 tysiącami km dróg, a potem przy nowym podziale administracyjnym część przejęły samorządy i dzisiaj w gestii oddziałów pozostaje tylko 16 tysięcy km, to chyba logiczny jest inny schemat organizacyjny. Proszę sobie podzielić tę ostatnią liczbę przez 16. Gęstość sieci drogowej nie ma tu nic do rzeczy.Uważam, że dodawanie jeszcze ośmiu oddziałów do istniejących 16 jest co najmniej bezsensowne. Byłoby to tylko wyrzucenie pieniędzy w błoto.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Prosiłbym jednak o nie prowadzenie polemik między posłami. Mieliśmy przede wszystkim kierować pytania pod adresem przedstawicieli rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselEdwardManiura">W nawiązaniu do wypowiedzi pana posła Michała Kaczmarka chcę wyjaśnić, że chodziło mi o wykluczenie rażących przypadków, które się zdarzają. Bo dobrze wiemy, że są drogi krajowe, po których przejeżdża dziennie 200 samochodów, a obok jest droga wojewódzka, po której w tym samym czasie przejeżdża 6 tysięcy pojazdów.Trudno nawet powiedzieć, że droga wojewódzka nie spełnia warunków technicznych. I ten moment też trzeba brać pod uwagę przy reorganizacji administracji drogowej.Chciałbym podzielić się z państwem doświadczeniem z własnego podwórka. Do niedawna byłem przewodniczącym rady powiatu. Jako jedyny powiat w Polsce nie utworzyliśmy zarządu dróg powiatowych. Dzięki temu mogliśmy przeznaczyć milion złotych na utrzymanie administracji drogowej, na budowę i modernizację istniejących dróg.Gminy świetnie dają sobie radę z zarządzaniem drogami, a my w powiecie tylko kontrolujemy ich działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Po tej serii wypowiedzi posłów poproszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzstanuMarekWagner">Gdybyście państwo jeszcze trochę przedłużyli dyskusję, to łatwiej byłoby mi odpowiedzieć na pytania, ponieważ już sami na niektóre udzieliliście odpowiedzi.Przechodząc do wypowiedzi, w których znalazły się rzeczywiście pytania, pragnę na wstępie wyjaśnić, że niepotrzebnie nas posądzacie o niektóre brzydkie rzeczy. Nie byłoby tych posądzeń, jak na przykład w wypowiedzi pana posła Jerzego Polaczka. Gdyby pan poseł zajrzał do zapisów znajdujących się w ustawie, to wiedziałby, że nie chodzi o udział przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego czy Najwyższej Izby Kontroli w posiedzeniach Rady Ministrów, ale o to, że rząd nie ma obowiązku przedstawiania protokołów ze swoich posiedzeń tym dwóm instytucjom. Mają one tam swoich przedstawicieli.Natomiast gdyby prezes Narodowego Banku Polskiego zwrócił się do Prezesa Rady Ministrów o udostępnienie protokołu z posiedzenia rządu, to zawsze może go otrzymać. Ale rząd nie ma obowiązku przedstawiania protokołu ze swoich posiedzeń. Nie jest to sprawa wiążąca się z udziałem przedstawicieli tych urzędów centralnych w posiedzeniach Rady Ministrów, ale z treścią ustaw o Najwyższej Izbie Kontroli i o Narodowym Banku Polskim. Najpierw musiałaby zostać znowelizowana ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli i ustawa o Narodowym Banku Polskim.Pan poseł Andrzej Fedorowicz podniósł sprawę koncesjonariuszy w procesie budowy i eksploatacji autostrad. Konkretnie chodziło mu o treść ust. 1 art. 19 zapisaną na str. 7 dokumentu dotyczącego zmian w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych.Przecież jest to identyczny zapis, jaki znajduje się obecnie w ustawie o drogach publicznych, którą państwo dobrze znacie. Z tego zapisu został jedynie wykreślony prezes Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad, ponieważ zgodnie z przedłożeniem rządowym agencja ta ma być zlikwidowana.Poza tym treść tego artykułu nie uległa zmianie. Jest tam słowo w słowo zapisane to samo, co w obowiązującej dotąd ustawie. Dlatego nie widzę żadnego w tym problemu, a tym bardziej powodu do jakichkolwiek niepokojów czy obaw.Padło pytanie ze strony pana posła Jerzego Polaczka, czy w dzisiejszym posiedzeniu Komisji uczestniczą także przedstawiciele wszystkich instytucji , które proponujemy zlikwidować, bo mogliby wyjaśnić wiele spraw interesujących posłów. Pragnę zauważyć, że to rząd reprezentuje swoje stanowisko przedstawione w projektach dwóch ustaw. Myśmy wszystko co było do wyjaśnienia już sobie wcześniej wyjaśniliśmy z prezesami i przedstawicielami tych urzędów. W gruncie rzeczy gdyby padły ze strony państwa pytania pod ich adresem, to przedstawiciele tych urzędów bardziej by mi pomagali niż państwu.Z całą pewnością nie doszłoby do takiej sytuacji, że rząd mówiłby, iż trzeba zlikwidować Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad, a prezes tej agencji mówiłby z kolei, że jemu na tej posadzie jest dobrze i próbował uzasadniać, że agencja jest nadal potrzebna.Wiele uwagi poświęciliście państwo oddziałom terenowym Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#SekretarzstanuMarekWagner">W gruncie rzeczy motywem przewodnim reorganizacji administracji rządowej jest oszczędność środków finansowych. Dokładnie policzymy ile w wyniku reorganizacji będzie mniej etatów. Bo prezesi i wiceprezesi tych urzędów byli zatrudnieni na etatach "R", ponadto każdy z nich wymagał obsługi, a to też są dalsze etaty. W sumie były to znaczne koszty.Po likwidacji tych urzędów uzyskamy wymierne oszczędności. Cała operacja nie spowoduje, że będą gorzej wykonywane zadania, np. w zakresie budowy i eksploatacji autostrad. Te same zadania zostaną tylko przeniesione do nowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Wszystkie zadania wykonywane dotąd przez likwidowane urzędy, przejmą inne urzędy lub instytucje.Padło pytanie ile ma być oddziałów terenowych Generalnej Dyrekcji; czy osiem, a może więcej? Nie o to chodzi w reorganizacji, którą przeprowadzamy obecnie. Gdybyśmy zwiększyli liczbę oddziałów, to poszlibyśmy w zupełnie innym kierunku niż to zakładamy. Nie miałoby żadnego sensu zlikwidowanie np. Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad, a w jej miejsce utworzenie ośmiu agencji w każdym województwie.Czy było błędem powołanie przed laty Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad? Kiedy rząd tworzył agencję był absolutnie przekonany, że przyspieszy to realizację rządowego programu budowy autostrad w Polsce. Tak się nie stało. Kilometry autostrad, które zostały wybudowane w ostatnich latach, wcale nie były dziełem agencji, tylko powstały metodą tradycyjną w układzie Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. Mam na myśli budowę odcinka autostrady płatnej Kraków-Katowice. Przedsięwzięcie to zostało wykonane metodą tradycyjną, a nie przez Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad.Kolejne pytanie związane było także z drogami. Jeden z posłów pytał, czy analiza sieci dróg krajowych została wzięta pod uwagę przy projektowaniu reorganizacji. Ta kwestia nie było przedmiotem żadnej z dwóch omawianych projektów ustaw. Jeżeli jednak państwo chcecie, to minister infrastruktury na życzenie Komisji może składać różne informacje interesujące posłów. Natomiast sieć dróg nie jest przedmiotem omawianych ustaw.Przejdę teraz do sprawy Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Zwracam uwagę, że zgodnie z naszą propozycją zapisaną w ustawie urząd ten będzie jeszcze działał przez cały rok 2002. Jego likwidacja została zaplanowana w ustawie na 31 grudnia 2002 roku. Mówię o art. 1 ustawy o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych.A więc urząd ten nie jest likwidowany nagle i niespodziewanie, ale będzie funkcjonował przez cały przyszły rok.Przyznaję jednak, że były zamiary i przymiarki do szybszej likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast i przeniesienia jego zadań do Ministerstwa Infrastruktury. Uważamy, że z uwagi na wagę problemu mieszkalnictwa, zmiany te powinny zostać dokonane spokojnie.Jeden z posłów wyraził wątpliwość, czy likwidacja Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast nie spowoduje obniżenia rangi problematyki mieszkalnictwa, gospodarki przestrzennej i budownictwa. Sądzę, że przejęcie tej problematyki przez ministra infrastruktury nie będzie miało negatywnego wpływu.Możliwości realizacji określonej polityki i zadań w jakimś dziale nie zależą od tego, gdzie jest on usytuowany, w jakiej znajduje się strukturze organizacyjnej, ale od środków wydatkowanych na mieszkalnictwo.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#SekretarzstanuMarekWagner">Obecnie zdecydowana większość środków budżetowych nie jest przeznaczona na budowę mieszkań, ale na finansowanie starych zobowiązań państwa, m.in. na dopłaty do odsetek gromadzonych na książeczkach mieszkaniowych, refundację bankom z tytułu spłaty kredytów mieszkaniowych. Jest to zupełnie inne zagadnienie niezwiązane z funkcjonowaniem Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.Przypomnę, że kiedyś mieliśmy Ministerstwo Budownictwa i Materiałów Budowlanych, ale funkcjonowało ono w czasach, kiedy materiały budowlane były rozdzielane centralnie. Kiedy przestało się je rozdzielać, niepotrzebne już było takie ministerstwo.Po reorganizacji wszystkie zadania przypisane obecnie Urzędowi Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast będzie wykonywał minister infrastruktury. Czy da sobie radę?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanSzymanski">Nie da.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzstanuMarekWagner">Być może jest to opinia oparta o doświadczenia z poprzednich czterech lat. Obecnie Urzędem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast kieruje prezes, który ma do pomocy dwóch wiceprezesów. Poprzednio było ich trzech i też mieli pełne ręce roboty.Sądzę, że tak nie będzie, iż w Ministerstwie Infrastruktury problemami budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej będzie się zajmował tylko jeden podsekretarz stanu. Zakres spraw jest zbyt szeroki, aby mogła się nim zajmować tylko jedna osoba. Zakładając, że po likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast odejdą z niego komórki obsługi, którymi i tak się minister nie zajmuje, to sądzę, że cała problematyka i zadania urzędu zostaną podzielone między dwóch podsekretarzy w Ministerstwie Infrastruktury. Na to jesteśmy przygotowani.Jeśli chodzi o stanowiska funkcyjne, to zostały one w znacznym zakresie ograniczone, bo obecnie tak zwanych etatów "R" w ścisłym rządzie jest 50, a było 75. Dobrze wiemy, iż potrzebne jest w Ministerstwie Infrastruktury takie kierownictwo, które podoła wszystkim zadaniom, które między innymi wykonuje obecnie Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.Nie jestem pewien czy odpowiedziałem już na wszystkie państwa pytania. Jeśli tego nie zrobiłem, to proszę się upomnieć, a postaram się zaraz odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Pytałem jeszcze o Wyższy Urząd Górniczy i jego podporządkowanie ministrowi środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuMarekWagner">Pytanie pana posła dotyczy nie tylko Wyższego Urzędu Górniczego, ale także innych centralnych urzędów. Nie wiem z jakich powodów uważa się, że podporządkowanie centralnego urzędu bezpośrednio premierowi ma jakieś szczególne znaczenie. Może zwiększa prestiż instytucji lub jej prezesa? Nie wiem, nie znam odpowiedzi.Co innego Polska Akademia Nauk. Swego czasu były zakusy, aby akademia nie była bezpośrednio podporządkowana premierowi. Sam doradzałem premierowi, a robiły to także inne osoby, aby wyjątkowo tę instytucję, z tak wyjątkowymi tradycjami i właśnie prestiżem, pozostawić w gestii premiera, a nie ministra.Nie neguję, że Wyższy Urząd Górniczy jest bardzo ważny. Ale od tego, czy urząd ten będzie bezpośrednio podporządkowany premierowi, a nie ministrowi, nie zależy ranga tego urzędu i problematyki, którą się zajmuje. Ranga ta wcale nie zmaleje. A w gruncie rzeczy premier i tak musi być odciążony od wielu obowiązków. W innym przypadku nadzór z jego strony staje się czystą fikcją. I tak przecież premier może wykonywać swoje funkcje nadzorcze przez sekretarzy i podsekretarzy stanu zatrudnionych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, albo przez wybranego ministra w rządzie. Bo sam tego nadzoru nie jest w stanie wykonać.Jeśli więc Wyższy Urząd Górniczy zostanie podporządkowany nie premierowi, ale ministrowi środowiska, to wcale na tym nie ucierpi.Na temat drogownictwa toczyła się między panami posłami ożywiona dyskusja, do której się jednak nie odniosę, bo nie było pytań do rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy członkowie Komisji mają jeszcze dodatkowe pytania do pana ministra?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselAndrzejFedorowicz">Zadałem panu ministrowi pytanie o koncesje i koncesjonariuszy, ponieważ nie wydaje mi się, żeby proponowane zmiany dotyczyły tylko połączenia dwóch instytucji, które tym zagadnieniem się zajmują. Tak nie jest.Ust. 3 art. 19 otrzymuje nowe brzmienie, że "Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad jest zarządcą autostrady, wybudowanej na zasadach określonych w ustawie, do czasu przekazania jej koncesjonariuszowi w drodze porozumienia zawartego przez niego z koncesjonariuszem".Moje pytanie brzmiało; na jakich zasadach te koncesje będą przyznawane? Pan minister odpowiedział, że zasady te określa art. 20. Ale w cytowanym ust. 3 art.19 nie jest powiedziane, czy przekazanie autostrady koncesjonariuszowi odbywa się w drodze przetargu czy w drodze wydania koncesji określonej osobie i że Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad będzie miał w tej sprawie pełną swobodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuMarekWagner">Stara ustawa o budowie i eksploatacji autostrad płatnych, która była nowelizowana kiedy ministrem transportu i gospodarki morskiej był pan Tadeusz Syryjczyk, dokładnie to wszystko reguluje. Zapisana jest tam także definicja koncesjonariusza oraz wszystkie inne procedury towarzyszące wyłanianiu koncesjonariuszy, a potem układania się z nimi zanim dojdzie jeszcze do wydania im koncesji.To wszystko jest zapisane w oddzielnej ustawie, a ustawa o której dzisiaj mówimy, tego nie zmienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselAndrzejFedorowicz">Mnie jednak chodzi o precyzyjne określenie, czy to dyrektor generalny prowadzi przetarg i przyznaje koncesję, czy też robi to szersze gremium?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzstanuMarekWagner">Ta ustawa niczego nie zmienia. O ile dobrze pamiętam, w ustawie o budowie i eksploatacji autostrad płatnych mowa jest o powołaniu komisji przez ministra, która zajmuje się całym postępowaniem przetargowym. Rozporządzenie wykonawcze do ustawy mówi, że odbywa się postępowanie przetargowe. Ten kto wygra przetarg, staje się koncesjonariuszem, któremu przysługują prawa zapisane w omawianej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Chciałem jedynie podpowiedzieć pani posłance Elżbiecie Pieli-Mielczarek, aby swoje uwagi kierowała raczej do byłego posła, pana Jerzego Bujaka, a nie pod adresem pana posła Jana Rokity. Dodam jeszcze, że ja na ten temat w ogóle się nie wypowiadałem. Oczywiście, też jestem za ograniczeniem administracji rządowej.Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Henryka Długosza pragnę zauważyć, że zasadny chyba jest jego wniosek, aby nasza Komisja odbyła posiedzenie dotyczące stanu budowy autostrad w Polsce oraz abyśmy wypowiedzieli się na temat zarządzania drogami w kraju, o czym mówił pan poseł Edward Maniura.Obecnie między starostami a burmistrzami prowadzone są wojny i niepotrzebne dyskusje o tym, do kogo należy odśnieżanie dróg gminnych i wojewódzkich. Tymczasem drogi te nie bardzo się od siebie różnią. Kategoryzacja dróg została dokonana w związku z reformą samorządową. Już wtedy była jednak mowa o tym, że po kilku latach nastąpią dalsze zmiany, które podyktuje już samo życie i zdobyte doświadczenia. Mam nadzieję, że Ministerstwo Infrastruktury przejawi inicjatywę ustawodawczą i wystąpi z projektem takich zmian w zarządzaniu drogami w Polsce. Projekt taki mógłby stać się przedmiotem rozważań naszej Komisji.Odnosząc się do proponowanych zmian w dawnej ustawie o działach administracji państwowej, mam wrażenie, że jest to swoista gra polegająca na tym, że chodzi o zlikwidowanie stanowisk osób pod pretekstem reorganizacji i walki z biurokracją. Tak naprawdę niewiele to zmieni w dziedzinach, o których dzisiaj dyskutujemy.Jak ktoś już słusznie zauważył, brak jest wiary w ministra Marka Pola, że to on doprowadzi nas do jakiegoś sukcesu w kwestii dróg publicznych czy autostrad, a przynajmniej wiary w to, że zrealizuje swoje zapowiedzi przedstawione podczas pierwszego posiedzenia Komisji Infrastruktury. Przypominam, że pan premier powiedział wtedy o wybudowaniu minimum 300 czy 400 kilometrów autostrad w najbliższych latach.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Jeszcze kilka uwag w kontekście tego, co przed chwilą powiedział pan minister Marek Wagner uzasadniając proponowane przez rząd zmiany w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej. Odniosę się do fragmentu uzasadnienia do ustawy, której celem między innymi jest uwolnienie Prezesa Rady Ministrów od nadmiaru obowiązków w zakresie administrowania po to, by miał możliwość uprawiania polityki i kierowania działaniami rządu.Ponadto ustawa, jak to zostało napisane na str. 1 uzasadnienia, jest fragmentem rozwiązań, w wyniku których "Prezes Rady Ministrów ma być uwolniony od administrowania i koncentrujący się na tworzeniu polityki, kierowaniu działalnością rządu i kontroli działania całej maszyny rządowej".Pomijając język tego uzasadnienia pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż likwidacja niektórych urzędów centralnych, jak np. Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, i sprowadzenie tego sektora do roli departamentu w Ministerstwie Infrastruktury, jest deprecjacją problematyki budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej. Wydaje się, że istotna część zmian polega na tym, że przy Prezesie Rady Ministrów pozostają służby specjalne, a reszta jest już mniej istotna.Uważam, że rząd powinien jeszcze raz przemyśleć zamiar likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. W innym wypadku będziemy mieli ogromne Ministerstwo Infrastruktury, w którym znajdzie się zarówno gospodarka morska, drogownictwo i łączność, jak i budownictwo, ład przestrzenny i gospodarka mieszkaniowa, a na dodatek nadzór nad telekomunikacją i pocztą. To ministerstwo w krótkiej perspektywie czasu będzie najmniej wydolnym organizmem wśród wszystkich ministerstw funkcjonujących w tej kadencji Sejmu. Obym się jednak mylił.Nieodparcie nasuwa się jednak wrażenie, że rząd nie widzi perspektywy, czemu proponowana reorganizacja ma służyć. W całej operacji jest więcej mechaniki niż świadomości założonego celu strategicznego, poza ogólnym hasłem likwidacji stanowisk z literą "R" i etatów. Wytłumaczenia podane przez pana ministra są, dla mnie przynajmniej, nieprzekonujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy przedstawiciele rządu chcieliby jeszcze raz zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#SekretarzstanuMarekWagner">Obawiam się, że nie wszystkich mogę przekonać, bo zawsze znajdą się posłowie, którzy w propozycjach rządu widzą jedynie teorię spiskową.Jeżeli uważacie państwo, że po to chcemy przeprowadzić zmiany w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej, aby móc prowadzić własną politykę kadrową. Powstaje wobec tego pytanie, po co nam likwidacja urzędów i instytucji? Przecież im jest ich więcej, tym dla nas powinno być lepiej - według tej teorii.We wszystkich likwidowanych instytucjach bardzo mało jest takich wysokich stanowisk, które zgodnie z ich statutami wymagają zmian personalnych. Wystarczyłaby decyzja Prezesa Rady Ministrów, aby dokonać zmian na tych stanowiskach i w ten sposób prowadzić własną politykę kadrową. Inaczej mówiąc my sobie raczej uszczuplamy pule miejsc, w których - zgodnie z wypowiedzią jednego z posłów - chcielibyśmy mieć swoich ludzi.Nie zgodzę się z twierdzeniem, że rząd nie wie w którym dąży kierunku. Wiemy dokładnie o co nam chodzi podejmując reorganizację - chodzi nam przede wszystkim o oszczędność środków finansowych. Uważamy, że możliwe jest wykonywanie tych samych zadań przy mniejszej liczbie zatrudnionych osób, w tym także ludzi na kierowniczych stanowiskach.Pan poseł Jerzy Polaczek wmawia nam, że zmieniamy schemat organizacyjny Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Z pewnością jednak nie będzie tak, że urząd ten zostanie ograniczony do jednego departamentu w Ministerstwie Infrastruktury. Gwarantuję panu, że będzie więcej departamentów. Nie ma powodów do niepokoju, że cały urząd ograniczymy tylko do jednego departamentu.Projektowane zmiany w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej nie są jedynie zmianami dla samych zmian. Przecież jeszcze przed wyborami do parlamentu mówiliśmy o tym w sposób wyraźny. Nie zastaliśmy urzędów w takiej sytuacji kadrowej, żeby trzeba było w nich natychmiast dokonać zmian niezbędnych dla prowadzenia własnej polityki kadrowej. Mówiliśmy o tym wcześniej zapowiadając, że zmiany są potrzebne. Mało tego - ostrzegaliśmy także przed tworzeniem nowych urzędów centralnych.Jeśli te urzędy były tworzone w poprzedniej kadencji z zapisami, że kadencja prezesów będzie trwała sześć lat, to widocznie sądzono, że ktoś się w tych urzędach przechowa przez całą kadencję, bo to gwarantuje mu ustawa. Ale to nie jest prawo nabyte, którego by nie mogli zmienić posłowie. Jednak nie rząd o tym będzie decydował, ale parlament. Ale rząd wychodzi obecnie z taką propozycją.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Zamykam dyskusję nad punktem pierwszym dzisiejszego posiedzenia Komisji.Ponieważ w dyskusji nie zgłoszono formalnych wniosków proponuję, abyśmy podsumowali tę część naszych obrad następującym stwierdzeniem. Komisja zapoznała się z zaproponowanymi zmianami w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych. W związku z tym, że nie zgłoszono żadnych formalnych wniosków, decyzje pozostawiamy do indywidualnych ocen pań i panów posłów podczas drugiego czytania obydwu rządowych projektów ustaw.Czy możemy przyjąć takie stwierdzenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Ja jednak bym zgłosił wniosek formalny do naszej opinii. Uważam, że ta część mojej wypowiedzi, która zmierza do rozważenia przez rząd ponownie zamiaru likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, jest istotna. W naszej opinii należy przynajmniej dać sygnał, żeby ta problematyka była dodatkowo przeanalizowana. Skutkiem bowiem likwidacji urzędu będzie deprecjacja dziedzin, którymi on się zajmuje, a więc budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej.Mamy już tego przykłady. W ciągu ostatnich miesięcy przestały funkcjonować dwie ustawy mogące mieć wpływ na poprawę sytuacji mieszkaniowej, które uchwalił Sejm w poprzedniej kadencji. W projekcie budżetu zmniejszone zostały środki na sferę mieszkaniową.Z tych powodów uważam, że opinia Komisji mająca charakter ogólny, powinna zawierać zapis o potrzebie ponownego rozważenia zamiaru likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, co przewiduje projekt omawianej dzisiaj ustawy. Powinniśmy także wystąpić do rządu o przedstawienie opinii na temat skutków likwidacji tego urzędu i podporządkowania problematyki tego działu resortowi infrastruktury, jeśli ten pomysł zostanie zrealizowany.Składam formalny wniosek o przegłosowanie mojej propozycji łącznie z konkluzją wyrażoną przez przewodniczącego Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Odbieram formalny wniosek zgłoszony przez pana posła Jerzego Polaczka w ten sposób, aby Komisja wyraziła negatywną opinię o projekcie likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Czy o to chodziło panu posłowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Taką miałem intencję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Przystępujemy zatem do przegłosowania stanowiska Komisji.Kto jest za negatywnym zaopiniowaniem projektu zlikwidowania do końca roku 2002 Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast?Stwierdzam, że Komisja 12 głosami za, 14 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, odrzuciła wniosek o negatywne zaopiniowanie projektu likwidacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast do końca roku 2002.W trakcie drugiego czytania każdy z posłów będzie mógł wyrazić swoją opinię w tej kwestii.Na tym kończymy omawianie punktu pierwszego porządku obrad. Dziękujemy przedstawicielom rządu za obecność na posiedzeniu i przechodzimy do punktu drugiego.Przypominam, że w punkcie tym mamy powołać ostatecznie stałe podkomisje w pełnym składzie, czego do tej pory nie było. W niektórych podkomisjach brakuje części posłów.Najpierw jednak chciałbym zaproponować odniesienie się do dokumentu, który państwu przekazaliśmy przed rozpoczęciem dzisiejszego posiedzenia Komisji.Zgodnie z art. 19 ust. 3 regulaminu Sejmu pan marszałek dokonał podziału części budżetowych i innych planów finansowych pomiędzy komisje sejmowe przy rozpatrywaniu projektu budżetu państwa na rok 2002. Stosownie do zakresu działania do naszej Komisji należy dwanaście części, których wykaz macie państwo we wspomnianym już dokumencie.Nad tymi częściami budżetu będziemy w najbliższym czasie pracować i je opiniować. Dlatego chciałbym zachęcić państwa do kontynuowania dotychczasowej praktyki. Proponuję zatem, abyśmy na starcie pracy nad budżetem wyznaczyli osoby, które potem będą koreferentami poszczególnych części budżetu podczas posiedzeń Komisji Finansów Publicznych. Pozwoli to paniom posłankom lub panom posłom dobrze przygotować się do starć z Komisją Finansów Publicznych, na forum której będziemy zabiegać usilnie o nasze pomysły. Nasi przedstawiciele muszą być bardzo dobrze do tego przygotowani.Proponuję połączyć poszczególne części budżetu, tak aby mogły się nimi zajmować wybrani posłowie koreferenci reprezentujący poszczególne stałe podkomisje.I tak pani posłanka lub pan poseł reprezentujący podkomisję stałą budownictwa zająłby się kilkoma częściami budżetu. Proponuję, aby były to następujące części budżetowe: część budżetowa 18 - Architektura i budownictwo, część 27 - Gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa, część budżetowa 55 - Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, część budżetowa 85, dział 700 - Gospodarka mieszkaniowa oraz plan finansowy Centralnego Funduszu Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym. Oczekujemy zgłoszeń posłów chętnych do zajęcia się tymi częściami budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Ja mogę tym się zająć.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Zgłosił się pan poseł Jerzy Polaczek; czy są jeszcze inne kandydatury na koreferenta tych części budżetowych? Nie widzę.Z kolei posłanka lub poseł ze stałej podkomisji transportu lub podkomisji gospodarki morskiej zajmą się wszystkimi częściami budżetu, które są związane z tymi dziedzinami. Byłaby to zatem część budżetowa 21 - Gospodarka morska oraz część budżetowa 26 - Łączność, dalej część budżetowa 30 - Transport, część budżetowa 71 - Główny Inspektorat Kolejnictwa, część budżetowa 82 - Subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego w zakresie części drogowej oraz część budżetowa 85 - Budżety województw ogółem, dział 600 - Transport i łączność.Kto z pań posłanek lub panów posłów wyraża gotowość zajęcia się tymi działami w charakterze koreferenta? Poprosimy wstępnie panią posłankę Elżbietę Pielę-Mielczarek, aby zechciała podjąć się tej funkcji. Czy pani posłanka wyraża zgodę na moją propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Nieobecny na dzisiejszym posiedzeniu pan poseł Bogusław Liberadzki powinien się tym zająć...</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Powinny być także zachowane pewne proporcje płci. Tak więc pani posłanka Elżbieta Piela-Mielczarek będzie koreferentem tych części budżetowych.Pozostał nam ostatni obszar tematyczny związany z projektem budżetu państwa na rok 2002. Proponuję, aby pozostałym obszarem zawartym w częściach budżetowych 26 - Łączność oraz 76 - Urząd Regulacji Telekomunikacji, zajął się pan poseł Henryk Długosz. Czy pan poseł zechciałby kogoś zaproponować ze swojej podkomisji lub sam się zgłosić?Może zgłosi się ktoś z członków stałej podkomisji łączności i nowoczesnych technik informacyjnych? Nie ma chętnych, w takim, razie pan poseł Henryk Długosz, jako przewodniczący tej podkomisji, będzie również koreferentem części budżetowych związanych z łącznością.Czy jest zgoda na to, aby koreferentami poszczególnych części projektu budżetu państwa na rok 2002 zostali posłowie, których nazwiska przed chwilą poznaliśmy? Nie widzę sprzeciwów.Przechodzimy zatem do ostatecznego ukonstytuowania się stałych podkomisji Komisji Infrastruktury. Przypominam składy poszczególnych podkomisji.Do stałej podkomisji łączności i nowoczesnych technik informacyjnych, na czele z panem posłem Henrykiem Długoszem, zgłosili się posłowie: Jan Bury, Stanisław Gudzowski, Jerzy Hertel, Tadeusz Jarmuziewicz, Edward Maniura, Antoni Mężydło, Krzysztof Oksiuta, Sylwia Pusz, Jan Tomaka i Janusz Piechociński.Czy są jeszcze inne zgłoszenia do tej podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselPiotrKozlowski">Nie byłem obecny na posiedzeniu Komisji, na którym nastąpiły zgłoszenia do podkomisji, wobec tego teraz deklaruję swoją przynależność do stałej podkomisji łączności i nowoczesnych technik informacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy to są już wszystkie zgłoszenia do tej podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Ja również zgłosiłem swój akces do tej podkomisji i zrozumiałem, że został przyjęty. Niestety, nie zostałem wyczytany przez pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Jednak w tej podkomisji pana posła nie ma, podobnie jak w żadnej innej podkomisji. Przyjmują zatem zgłoszenie pana posła do stałej podkomisji do spraw łączności i nowoczesnych technik informacyjnych. Zamykam zatem listę posłów tej podkomisji. Jeszcze raz przypomnę, że należą do niej posłowie: Henryk Długosz jako przewodniczący, Jan Bury, Stanisław Gudzowski, Jerzy Hertel, Tadeusz Jarmuziewicz, Edward Maniura, Antoni Mężydło, Krzysztof Oksiuta, Sylwia Pusz, Jan Tomaka, Janusz Piechociński, Piotr Kozłowski oraz Andrzej Namysło.Przechodzimy do zatwierdzenia stałej podkomisji ds. gospodarki morskiej. Do tej podkomisji mamy następujące kandydatury pań posłanek i panów posłów: Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Elżbieta Piela- Mielczarek, Andrzej Różański, Leszek Sułek jako przewodniczący, Józef Tomala oraz Tadeusz Urban.Czy pominąłem kogoś z posłów?Jeśli nie, to przyjmujemy taki skład tej podkomisji.Kolejną jest podkomisja stała do spraw budownictwa oraz gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej. Do tej podkomisji zgłosiły się panie posłanki Barbara Blida, Ewa Janik i Elżbieta Więcławska oraz panowie posłowie: Łukasz Abgarowicz, Zbigniew Janowski, Krzysztof Jurgiel, Tadeusz Kędziak, Wiesław Okoński, Jerzy Polaczek jako przewodniczący, Jan Sztwiertnia, Jan Szymański oraz Zygmunt Szymański.Czy kogoś nie pominąłem przy odczytywaniu kandydatur do tej podkomisji? Nie słyszę uwag.Ostatnia jest podkomisja stała do spraw transportu. W jej składzie zadeklarowali prace panie i panowie posłowie: Bolesław Bujak, Andrzej Fedorowicz, Jerzy Hertel,Stanisław Jarmoliński, Tadeusz Jarmuziewicz, Michał Kaczmarek, Bogusław Liberadzki jako przewodniczący, Edward Maniura, Wiesław Okoński, Sylwia Pusz, Joanna Sosnowska, Cezary Stryjak, Józef Szczepańczyk, Jan Sztwiertnia, Jan Tomaka oraz Andrzej Zając.Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze przystąpić do tej podkomisji?</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselJanuszPiechocinski">Poseł Andrzej Grzesik /Samoobrona / : Proszę mnie również zapisać do tej podkomisji.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PoselJanuszPiechocinski">Niewiele brakowało, a zapomnielibyśmy o jednym z weteranów mieszkalnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">W jakiej podkomisji jest transport lotniczy? Jeśli w tej, to chciałbym się do niej zapisać, chociaż jestem także w innej podkomisji i uczestniczyłem w pracach nad poprzednią ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy rezygnuje pan poseł z uczestniczenia w pracach podkomisji łączności i nowoczesnych technik informacyjnych? Można co prawda brać udział w kilku podkomisjach, ale jeśli nie będzie pan poseł uczestniczył w posiedzeniach, to wtedy mogą wchodzić w grę kwestie regulaminowe. Ale ma pan poseł prawo być członkiem kilku podkomisji. Proszę jednak pana posła Krzysztofa Oksiutę o decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Zapisuję się także do podkomisji łączności.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">W ten sposób zakończyliśmy zgłoszenia i mamy ostateczny kształt stałych podkomisji. Bardzo proszę wszystkich o zdyscyplinowaną pracę w podkomisjach.Przechodzimy do ostatniego punktu naszych obrad, a mianowicie do spraw różnych. Czy ktoś z posłów chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PoselJanuszPiechocinski">Z pewnością mamy mniejszą siłę przebicia medialnego niż premier, prezydent czy właściwy minister. Ale na zmianę stanowiska rządu największy wpływ miało przekonanie, że przy ponadpolitycznym głosowaniu w Sejmie bardzo trudno będzie pozyskać większość sejmową dla proponowanego rozwiązania.Z pewnością jednak zarówno dezyderat Komisji, jak opinie wyrażane przez członków naszej Komisji, pomogły w utrzymaniu stawki podatku VAT w budownictwie na dotychczasowym poziomie. Myślę, że od strony medialnej zrobiliśmy wszystko w tej sprawie, co było możliwe do zrobienia. Zapewne jednak za rok dyskusja na ten temat się powtórzy i znowu znajdziemy się w punkcie wyjścia.W każdym razie wszędzie tam, gdzie członkowie prezydium Komisji mieli okazję się wypowiadać, prezentowaliśmy zdanie Komisji.Czy ktoś z państwa chciałby poruszyć jeszcze inne kwestie?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Chcę podnieść tylko pewną kwestię techniczną. Kiedy pan przewodniczący zamierza zwołać posiedzenie Komisji dotyczące ustaw okołobudżetowych? Pytam o to, gdyż chcielibyśmy sobie zaplanować zajęcia na najbliższe dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">W przyszłym tygodniu zaczynamy bardzo intensywnie prace nad ustawami okołobudżetowymi. Dzisiaj wieczorem będzie zgłoszony wniosek o skierowanie tych ustaw do komisji. Znając harmonogram prac sejmowych mogę stwierdzić, że w następny wtorek rozpoczniemy w trybie pilnym prace nad tymi projektami. W każdym razie trzeba być na to przygotowanym.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselEdwardManiura">Rozumiem, że obecnie najistotniejszy jest projekt budżetu państwa na rok przyszły oraz ustawy okołobudżetowe, ale myślę, że jest także kilka spraw pilnych. Należy do nich ustawa o gwarancjach dla przewoźników lotniczych, która nie została poprawiona przez Senat i przekazana panu prezydentowi do podpisu.Nadal jednak sytuacja Polskich Linii Lotniczych LOT SA jest trudna, choć dokonywane są zmiany w zarządzie spółki. Myślę, że tym tematem nasza Komisja powinna się zająć na jednym z pierwszych posiedzeń w nowym roku. Apeluję o to, aby sytuacja finansowa naszego narodowego, flagowego przewoźnika lotniczego została rozpatrzona na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Na najbliższym posiedzeniu Komisji przedstawimy i mam nadzieję także zatwierdzimy, plan pracy. Chce zwrócić uwagę na fakt powołania podkomisji stałych, w których ramach można już rozpatrywać niektóre sprawy branżowe i rozszerzać wiedzę posłów na ten temat. Myślę, że z punktu widzenia procedury takie rozwiązanie będzie optymalne.Stanowiska podkomisji powinniśmy dopiero prezentować na forum całej Komisji.Obecnie stoimy w przeddzień najważniejszej debaty nad projektami ustaw okołobudżetowych. Mamy na to tylko niecały miesiąc, a więc musimy wykazać się niezwykłą sprawnością pracy Komisji. Ponadto wchodzimy w prace nad przyszłorocznym budżetem państwa. Bodaj do 20 lutego przyszłego roku powinno się odbyć w Sejmie kolejne czytanie projektu ustawy budżetowej, natomiast do 28 stycznia musimy być już po opinii naszej Komisji.Chciałbym, abyśmy zakończyli w Komisji prace nad budżetem do 15 stycznia po to, aby naszą opinię wcześniej przedstawić Komisji Finansów Publicznych. Komisja ta potrzebuje co najmniej 10 dni na zapoznanie się z opiniami innych komisji przy współudziale koreferentów.Czy są jeszcze inne kwestie do omówienia? Nie widzę, wobec tego zamykam posiedzenie Komisji. Członków prezydium proszę o pozostanie w sali obrad; ustalimy terminy najbliższych naszych posiedzeń.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>