text_structure.xml
42.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Otwieram, zwołane przez Prezydium Sejmu na podstawie art. 152 ust. 3 Regulaminu Sejmu RP, posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Marszałek Sejmu upoważnił mnie do przewodniczenia temu posiedzeniu. Przez ostatnich kilka miesięcy współpracowaliśmy ze sobą na innej zasadzie – wtedy jako przewodniczący Komisji. Przy tej okazji chciałbym serdecznie państwu podziękować za tę współpracę. Była ona dobra, koncyliacyjna, bo łączy nas wszystkich temat wspólny dla każdego Polaka – pomoc naszym diasporom, Polakom, zwłaszcza tym, którzy znajdują się w gorszej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">W związku z przyjęciem przeze mnie funkcji wicemarszałka Sejmu byłem zmuszony zrezygnować z funkcji przewodniczącego Komisji. Było to dla mnie dość przykre, ponieważ działanie na rzecz Polonii to moja pasja, ale takie są wymogi. Poza tym zapewne państwo nie byliby zadowoleni, gdyby ktoś te obowiązki miał godzić.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Przypominam, że Komisja na podstawie art. 20 ust. 3 Regulaminu Sejmu RP powołuje i odwołuje członków prezydium w głosowaniu jawnym, większością głosów. Głosowanie jawne odbywa się przez podniesienie ręki i obliczenie głosów przez sekretarzy Komisji. Głosowanie przeprowadzimy według zasady, kto jest za, kto jest przeciw, kto się wstrzymał od głosu. Wybór nowego przewodniczącego zostanie dokonany, jeżeli kandydat na daną funkcję uzyska zwykłą większość głosów, to znaczy więcej głosów za niż przeciwnych. Głosy wstrzymujące się nie są brane pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Przystępując do procedury wyboru przewodniczącego zwracam uwagę na to, że w przypadku zgłoszenia większej liczby kandydatów uzyskanie przez pierwszego w kolejności kandydata zwykłej większości głosów spowoduje jego wybór na przewodniczącego Komisji. Głosowanie na pozostałe kandydatury stanie się bezprzedmiotowe.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Czy powyższe zasady głosowania i wynikające z nich konsekwencje są dla wszystkich posłów jasne?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselJoannaSenyszyn">Są dla mnie jasne, natomiast przy okazji zmian w składzie prezydium Komisji chciałabym, aby Komisja rozważyła sprawę, która nie doczekała się dobrego rozwiązania ponad rok temu. Być może teraz, skoro wybieramy nowego przewodniczącego, można by ten błąd naprawić.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselJoannaSenyszyn">Nasza Komisja jest jedną z najmniejszych, a ma relatywnie największe prezydium. Są w nim reprezentowani przedstawiciele wszystkich klubów, które są w Sejmie – a przynajmniej były – z wyjątkiem Klubu Poselskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Akurat Polonia ma to do siebie, że ma różne poglądy. Tam są również zwolennicy lewicy. Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa, że jeżeli tylko część klubów jest reprezentowana ze względu na skład prezydium, to jest to zupełnie naturalne. Jeżeli jednak w tego typu Komisji reprezentowane są wszystkie kluby z wyjątkiem lewicowego, to jest to pewna niezręczność. Nie podnosiliśmy tego do tej pory, ale skoro i tak są zmiany w składzie prezydium, to przecież zwiększenie składu prezydium należy tylko do decyzji Komisji. Przy okazji wyboru przewodniczącego Komisji można wybrać dodatkowego zastępcę przewodniczącego, co przecież w niczym nie przeszkadza – myślę, że raczej poprawiłoby prace Komisji, a nie pogorszyło.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Patrząc na liczbę członków Komisji i jej prezydium, powiedziałabym, że jest duża reprezentacja poszczególnych klubów. Ponieważ jednak w ostatnich miesiącach byliśmy świadkami tak zwanej seksafery – nie chciałam używać tego słowa – chciałbym się zwrócić do pana marszałka z prośbą i propozycją. Nie wyobrażam sobie, żeby człowiek, który tak się skompromitował, zasiadał w prezydium Komisji jako jej wiceprzewodniczący. Praktycznie nie bywa on na posiedzeniach tej Komisji. Prosiłabym, żeby rozważyć wniosek o wykluczenie pana posła Stanisława Łyżwińskiego ze składu prezydium Komisji z pełnienia funkcji wiceszefa Komisji, ponieważ – jak myślę – odbiór nas na zewnątrz przy takim wiceprzewodniczącym nie byłby najlepszy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Powiem również, że – niestety – patrząc na działalność Komisji w poprzedniej kadencji, nie ma ona szczęścia do przewodniczących – pomijając osobę pana marszałka, który bardzo angażował się w jej sprawy, ale został marszałkiem i działalność Komisji utknęła w martwym punkcie. Rozumiem, że są pewne ustalenia klubów, które mają określoną liczbę stanowisk przewodniczących i zastępców przewodniczących Komisji, ale ja chciałabym, żeby wyborowi przewodniczącego przyświecała myśl, by nadrobić zaległości, jakie ma Komisja, i straty, jakie poniosła w poprzedniej kadencji pod przewodnictwem pana posła Romana Giertycha, by Komisja zajmowała się głównie tymi problemami, aby ponad podziałami, niechęcią do pewnych środowisk, wziąć się do pracy. Myślę, że dwa miesiące przerwy wystarczą. Natomiast proszę, by rozważyć kwestię dotyczącą pana posła Stanisława Łyżwińskiego, bo – może nie wszyscy to mówią głośno, ale ja powiem – nie chciałabym, aby był członkiem prezydium Komisji. Składam więc formalny wniosek – bo mogę, jak mniemam – o jego odwołanie przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Ponieważ zostały zgłoszone dwa wnioski, wyjaśnijmy sobie, że pierwszy wniosek wymaga rozważenia międzyklubowego. Mogę się takiej misji podjąć, pani poseł. Jeśli chodzi o drugi wniosek, uważam, że jest on bezdyskusyjny i Komisja, po wyborze przewodniczącego, może tego dokonać. Żeby być eleganckim wobec ustaleń na początku kadencji, rozmawiałem już z przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Samoobrona, panem posłem Krzysztofem Sikorą, aby przedstawił kandydaturę ze strony Samoobrony w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselFranciszekStefaniuk">O ile sobie przypominam – bo brałem udział w ustalaniu międzyklubowych parytetów na początku kadencji – to parytet przewodniczących Komisji Łączności z Polakami za Granicą był ustawiony na liczbę czterech. Pan poseł Stanisław Łyżwiński został wybrany na zastępcę przewodniczącego Komisji poza ustaleniem parytetów – starał się o to. Ustalony wcześniej parytet międzyklubowy wynosił trzech zastępców, ponieważ według liczebności posłów w danym klubie ustala się przydział dla poszczególnych klubów liczby przewodniczących i zastępców przewodniczących. Na tej podstawie powiem, że pan poseł Stanisław Łyżwiński był pozaparytetowym, dodatkowym członkiem prezydium Komisji. Tę reprezentacyjność ustala się według parytetów. Decyduje o tym arytmetyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Rozumiem, jeszcze raz przedstawię ten wniosek na posiedzeniu Prezydium Sejmu. Natomiast, żeby stało się zadość obowiązkowi, którego realizacja mi dziś przyświeca, jako że były wcześniejsze ustalenia parytetowe, które obowiązują, w imieniu Prezydium Sejmu, w ramach ustaleń wewnątrzklubowych, zgłaszam kandydaturę pana posła Stanisława Zadory, który jest osobą doświadczoną, koncyliacyjną i reprezentuje sobą te wszystkie cechy, które życzeniowo przedstawiła pani przewodnicząca Elżbieta Łukacijewska. Mam nadzieję, że ta kandydatura uzyska poparcie, ale oczywiście stawiam pytanie, czy są jakieś inne kandydatury? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie zamykam listę kandydatów.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselStanislawZadora">Wyrażam swoją zgodę na objęcie tej funkcji, o ile państwo taką decyzję podejmą.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wyborem pana posła Stanisława Zadory na przewodniczącego Komisji? Stwierdzam, że Komisja, przy 10 głosach za, braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się, wybrała pana posła Stanisława Zadorę na przewodniczącego Komisji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Serdecznie panu posłowi gratuluję. Na tym kończy się moja rola, ale jako że sercem zawsze jestem z Komisją, jeżeli państwo przewodniczący będą mieli wolę zaproszenia mnie, a będą do rozważenia ważne kwestie, to jeśli mi czas pozwoli, z największą przyjemnością przyjdę na takie posiedzenie, bo mój udział w pracach tej Komisji wynikał nie tylko z obowiązku, ale i z pasji, myśleniu o Polsce i naszych rodakach.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WicemarszalekSejmuJanuszDobrosz">Proszę, panie przewodniczący, o zajęcie miejsca i poprowadzenie dalszej części posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Szanowni państwo, dziękuję za zaufanie, jakim mnie obdarzyliście przed chwilą. Niespełna dwa miesiące temu odbyło się ostatnie posiedzenie Komisji. Przez ten czas, w związku z przedstawioną mi propozycją, zasięgałem opinii wielu środowisk o zadaniach, jakie czekają mnie jako przewodniczącego Komisji Łączności z Polakami za Granicą, a także wysłuchałem licznych opinii oceniających prestiż naszej Komisji. Pozwolą państwo – skoro czas na to pozwala – abyśmy wyrazili kilka refleksji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Prestiż naszej Komisji wynika z prawa i poziomu, o jaki my, posłowie tej Komisji, zadbamy. Realizujemy zadania wynikające z art. 6 konstytucji, opisane w art. 17 i 18 regulaminu Sejmu. Podstawową funkcją naszej Komisji jest funkcja kontrolna, która wynika z zadań konstytucyjnych i ustawowych.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">W związku z tym, iż budżet na cele zapisane w wymienionych przeze mnie aktach prawnych opiewa na kwotę ponad 135 mln zł, z tego ma wynikać nasza wola, aby uprawnienia ustawowe wykorzystać. Przywrócenie prestiżu naszej Komisji widzę w taki sposób, że wzorem pozostałych komisji sejmowych będziemy corocznie opiniować budżet przeznaczany na cele, które mamy kontrolować, a także dokonywać przeglądu realizacji budżetu na przełomie półrocza w danym roku. Uważam, że to, co jest nam dane, powinniśmy wyegzekwować.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Drodzy państwo, wyrażając wcześniej akceptację, że mogę objąć funkcję przewodniczącego tej Komisji, kierowałem się następującymi celami. Bardzo cenię kulturę i tożsamość naszego narodu. Rozumiem do głębi, czym jest dziedzictwo naszego narodu. Pozwolę sobie powiedzieć kilka zdań o sobie. Noszę nazwisko jednego z najstarszych rodów polskich. Historycy piszą, że przybyliśmy z Francji lub z Niemiec. Jest też koncepcja, że jesteśmy rodem polskim. W historii Polski, w tysiącletnim dziedzictwie historyczny ród Zadorów zaznaczył się mocno na wschodzie dawnej Rzeczypospolitej. Herb Zadorów jest w katedrze lwowskiej, w Kamieńcu Podolskim, a także – nie widziałem osobiście, ale powinien być – w odbudowanych przez Litwinów Trokach i w jednym z kościołów Wilna, gdzie nie byłem i nie miałem możliwości odszukania go. Byliśmy tym historycznym rodem, który dał Litwie organizację podczas Unii Lubelskiej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">W związku z tym, że osobiście odczuwam całą głębię naszego tysiącletniego dziedzictwa, uważam, że definicje pojęć, które są zapisane w konstytucji, czyli tożsamość, naród, dziedzictwo, mają dla nas wszystkich jednoznaczną konotację kulturową. I tak, jak wspomniała pani poseł Joanna Senyszyn, mimo iż politycznie jesteśmy z formacji, które mają różne poglądy polityczne, to co do definicji zapisanych w konstytucji – ufam – zgadzamy się wszyscy, i zadania wynikające z tych definicji powinniśmy realizować. Takie jest moje krótkie credo słowa wstępnego.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Kiedy przeglądałem sprawozdania poprzednich przewodniczących Komisji, zapoznałem się z pakietem ustaw polonijnych opracowanych przez ministra Adama Lipińskiego, przejrzałem – na razie wstępnie – raport polityki państwa wobec Polonii i Polaków za granicą przedstawiony aktualnie Senatowi i słuchałem części senackiej debaty dotyczącej projektu proponowanego przez Senat, uzyskałem ogląd rzeczywistości. Nie uzurpuję sobie prawa do przekonania, że ten ogląd jest zupełny, niemniej jednak liczę na nasze wspólne doświadczenie – również części administracyjnej naszej Komisji, czyli sekretariatu – sądzę że zechcemy wyprowadzić naszą Komisję na prostą. Trzeba powiedzieć, że w tej Komisji spotkało się zbyt wielu dygnitarzy, którzy mają inne polityczne zadania. Myślę, że z tego tytułu prestiż Komisji – jak wynika z opinii, z którymi wypada się zgodzić – nieco się obniżył. Chcę się tym dogłębnie zająć, o ile zgoda wszystkich środowisk i instytucji, które realizują te cele, będzie budująca. Od tej zgody będzie zależało, czy nam się uda – jako sejmowej Komisji, która ma określone prerogatywy ustawowe – wyjść na prowadzenie – w co ufam – wśród wszystkich ciał zajmujących się zadaniami wynikającymi z pomocy Polakom za granicą.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Bieżącym problemem, przed którym stoimy, jest plan pracy na najbliższe półrocze. Wiem, że tego planu pracy nie ma. Dlatego już dziś chciałbym do państwa zaapelować, aby państwa kluby i państwo wnieśli swe pomysły do planu pracy na pierwsze półrocze bieżącego roku. Skorzystamy także z doświadczeń sekretariatu i postaramy się w możliwie najkrótszym czasie – najlepiej w tym miesiącu – dokonać zatwierdzenia planu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#SekretarzKomisjiElzbietaSmolarek">Pan marszałek Sejmu zobligował wszystkie Komisje, żeby do jutra zatwierdziły plan pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Tej informacji nie znałem. Sądziłem, że uczynimy to na najbliższym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Chciałbym na naszym pierwszym spotkaniu usłyszeć państwa opinie, jak państwo oceniają dotychczasowy przebieg pracy Komisji, gdzie widzą ułomności, bariery, a także szansę na to, żebyśmy byli Komisją o takim prestiżu, jaki daje nam prawo. Jeżeli członkowie prezydium Komisji dysponują czasem po dzisiejszym posiedzeniu Komisji, proponuję, żebyśmy spotkali się wspólnie z sekretarzami Komisji i spróbowali tę sprawę omówić.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Odnosząc się do propozycji pani przewodniczącej Elżbiety Łukacijewskiej...</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Przypomnę, że był to wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Przyznam, że jestem zwolennikiem postępowania „correct”, czyli, jeśli cofniemy immunitet posłowi Stanisławowi Łyżwińskiemu, to wtedy jako Komisja, organ Sejmu, zachowalibyśmy się – jak myślę – obiektywnie rzetelnie. Natomiast, jeśli uważają państwo, że powinniśmy to zrobić na podstawie aktualnej wiedzy, to postawię ten wniosek już dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselJoannaSenyszyn">Wydaje mi się, że skoro wicemarszałek powiedział, że tę sprawę będzie się starał załatwić, porozmawia w klubie Samoobrony, skoro to i tak trwa już dłuższy czas, to nic się nie stanie, jeśli zaczekamy z tym do następnego posiedzenia Sejmu. Nie wydaje mi się, żeby pośpiech był w tym przypadku tak ważny. Nikt na to nie czyha – fotoreporterzy nie czekają na tę odpowiedź, bo w ogóle nie wiedzą, że takie pytanie padło.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselJolantaSzczypinska">Może to jest nieporozumienie, albo ja coś źle pojęłam. Zrozumiałam, że pan marszałek poczeka do deklaracji pani poseł, natomiast sprawa obecności i ewentualnego odwołania pana posła Stanisława Łyżwińskiego z prezydium Komisji nie powinna chyba budzić wątpliwości. Moim zdaniem – popieram wniosek pani poseł Elżbiety Łukacijewskiej – wizerunek prezydium naszej Komisji na pewno uległby poprawie, gdyby pana posła Stanisława Łyżwińskiego w prezydium nie było, bo przecież nadal będzie członkiem Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Miło mi, że pani poseł się ze mną zgadza, jeśli chodzi o poczucie uczciwości i zachowania pewnego poziomu, bo to jest bardzo ważne w życiu polityka. Chciałabym zwrócić uwagę na to, że pan poseł Stanisław Łyżwiński nie jest już w Samoobronie, a poza tym dosyć już tej farsy. O ile sobie przypominam, pan poseł raz był obecny na posiedzeniu Komisji i raz na posiedzeniu prezydium Komisji, więc nie akceptujmy sytuacji, żeby ktoś, kto nie jest zainteresowany pracą, a ponadto jego poziom moralny odbiega od standardów, których powinniśmy przestrzegać w pracy polityka, był pro forma członkiem prezydium i brał za to pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Decyzja o odwołaniu członka Komisji z prezydium Komisji jest naszym prawem. Jeśli są tak zdecydowane głosy, to w takim razie stawiam pod głosowanie wniosek – kto jest za odwołaniem pana przewodniczącego Stanisława Łyżwińskiego z prezydium Komisji Łączności z Polakami za Granicą?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Stwierdzam, że Komisja, przy 9 głosach za, braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się, odwołała posła Stanisława Łyżwińskiego z prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Panie przewodniczący, miałabym prośbę. Wydaje mi się, że dwumiesięczna przerwa w pracach Komisji i dzisiejszy wybór pana na przewodniczącego spowoduje, że pan marszałek zrozumie, jeżeli do 12 stycznia br. nie przedłożymy planu pracy Komisji. Chodzi o to, żebyśmy podeszli do tematu odpowiedzialnie, nie na chybcika przygotowywali tematy, które się nam nasuną, bo one powinny służyć odbudowie pozycji i wizerunku Komisji. Proponuję, żeby przez ten tydzień posłowie zapoznali się z problemami, przygotowali propozycje do planu pracy, natomiast na najbliższym posiedzeniu Komisji spotkalibyśmy się, żeby zatwierdzić plan pracy. Myślę, że pan marszałek nie będzie miał nic przeciwko temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselFranciszekStefaniuk">Możliwa jest również inna wersja – przyjęcie ramowego, uproszczonego – przepraszam za to określenie – planu pracy, do którego będzie można wnosić korektę w trakcie działalności Komisji.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselFranciszekStefaniuk">Ponieważ pan przewodniczący prosił, żeby podzielić się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi barier, przeszkód i potrzeb związanych z pracą Komisji, powiem, że działalność Komisji Łączności z Polakami za Granicą to temat rzeka. W tej Komisji można się zaharować na śmierć, ale można też nic nie robić – co momentami pokazała nasza praktyka – i nic się nie zawali. Jest szerokie spektrum działalności. Problem polega na tym, że są jakby dwa obszary wyjścia do Polaków i Polonii ze strony Polski. Pierwszy to obszar wymierny – pomoc, kolonie letnie, nauka języka polskiego – za którym idą pieniądze, środki określane w budżecie, rozdysponowywane przez Senat na poszczególne instytucje. Drugi obszar to ożywiona działalność kontaktowa, na co zapotrzebowanie jest ogromne, tylko te kontakty trzeba nawiązać. Z biegiem czasu nasza Komisja przestała się liczyć wśród Polonii, ponieważ różnie było z jej aktywnością. Jest pewne ożywienie kontaktów na Wschodzie – tam jest największe zapotrzebowanie, bo tam są Polacy, a nie Polonia.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PoselFranciszekStefaniuk">Jest jeszcze jedna sprawa – kontaktów. Tam, gdzie są Polacy, Polonia, są konsulaty. Tam, gdzie jest aktywny konsul, który poza obowiązkiem wydawania wiz i kontaktów związanych z problemami Polaków poza granicami kraju, wykazuje aktywność w zakresie działalności polonijnej, to się zazębia z działalnością poszczególnych członków Komisji, samej Komisji czy jej prezydium. Jest również z naszej strony potrzeba penetracji, poszukiwania śladów, historii Polaków i Polonii poza granicami i uznawania, gdzie trzeba nawiązywać kontakty. A to wiąże się także ze środkami Kancelarii Sejmu. Mieszczą się one w ramach środków przewidzianych na działalność zagraniczną. Z każdym wyjazdem wiążą się określone koszty i marszałek Sejmu osobiście wyraża na to zgodę. Dlatego też należałoby się przyjrzeć, jeśli chodzi o plan pracy, gdzie byłaby potrzeba, konieczność czy możliwość wyjazdu, bo Kancelaria Sejmu ma wtedy możliwość zaplanowania odpowiednich środków. Odwołuję się jeszcze do naszej praktyki. My często w planie pracy wpisywaliśmy wyjazd, a kiedy nadchodził okres realizacji, to albo następowała w Sejmie zawierucha, zadyma – bo jesteśmy ostatnio parlamentem bokserów – albo wydarzało się coś innego, komuś coś nie pasowało lub to odkładał. Pamiętam, że ileś lat temu, kiedy na siłę montowaliśmy wyjazd na Zakarpacie, do Bukowiny na terenie Rumunii, to najpierw z „łapanki” braliśmy posłów, bo nie było komu jechać, a potem słyszeliśmy ocenę – oni jeżdżą sobie na wycieczki. Bo czasem patrzy się na to w kategoriach zawiści.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PoselFranciszekStefaniuk">Powiem w ten sposób, tak jak wyjazdy na Zachód do Polonii są z naszego punktu widzenia atrakcyjne, tak wyjazdy na Wschód nie są atrakcyjne. Czasem trzeba u tych Polaków przenocować, czasem trzeba być w miejscu, gdzie w domu nie ma łazienki i radzić sobie w prymitywnych warunkach, jak było kilkadziesiąt lat temu na wsi, ale jest tam uczucie, nauka patriotyzmu, lekcja historii – człowiek się uczy, nabiera pokory wobec życia, zdarzeń i historii. Takie – mniej więcej – są moje spostrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PoselFranciszekStefaniuk">Powiem państwu, że pięć dni byłem na Białorusi przed Bożym Narodzeniem. Pojechałem tam, wioząc ponad 250 kg słodyczy, 100 kg wędlin. Konsul zrobił ponad 2,5 tys. paczek dla polskich dzieci z biednych rodzin. Spotkaliśmy się z około 3 tys. ludzi polskiego pochodzenia. Z co najmniej tysiącem z nich przełamałem się opłatkiem. Było dużo łez, radości, uczuć. Czy wiedzą państwo, co było dla nich najważniejsze? To, że złapali za rękaw i mówili – nareszcie Polska jest. To dla nich jest ważne w granicach drugiej Rzeczypospolitej. Tego nie możemy zaniechać. Powinniśmy to robić gdzie się da – i to nie w sposób upolityczniony, żeby oni wiedzieli, że nie mamy w tym żadnego interesu, że nie chcemy ich ustawiać w ich sytuacji. Taką działalność można prowadzić, tylko że bez woli placówki dyplomatycznej, zaangażowania się konsulatu, tego nie da się zrobić. Nie możemy sobie pozwolić na partyzantkę. Komisja, konsulat i inne instytucje albo organizacje polskie, parafie na Wschodzie, gdzie jest dużo Polaków, aczkolwiek tam też są problemy z językiem polskim. Polacy skarżą się, że polscy księża nie chcą odprawiać mszy w języku polskim – nad tym pracujemy – a to dlatego, że białoruscy nacjonaliści, również katolicy, przeciwdziałają temu. A proboszcz musi działać w układzie sił między władzami białoruskimi, nacjonalistami białoruskimi – katolikami i jako Polak, między Polakami. On to wszystko musi pogodzić, a to nie są łatwe sprawy. Ci ludzie, którzy tam wyjeżdżają, wyrzekają się tego, do czego my dążymy, a mówią, że dobrze się czują, bo nie ma tego, co nas wyniszcza – dzikiej rywalizacji, satysfakcji, jeśli ktoś komuś dołoży. Sam się na tym czasem łapię... Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Zanim oddam głos panu przewodniczącemu Piotrowi Krzywickiemu, powiem, że kiedy rzuciłem okiem na sprawozdania poprzednich przewodniczących, to znaczy pana Ryszarda Czarneckiego, a później pana Romana Giertycha, to zauważyłem, że za kadencji pana przewodniczącego Ryszarda Czarneckiego skutecznie zrealizowano wiele wyjazdów zagranicznych. Sądzę, że nasze propozycje muszą trafiać w zapotrzebowanie, a także muszą być symetryczne z życzliwością polskich placówek dyplomatycznych. Myślę, że w tym zakresie skorzystamy z doświadczenia sekretariatu, i że będzie możliwość zdobycia wykazu ważnych spotkań w środowiskach polonijnych w nadchodzącym półroczu czy roku, żeby poprzez ten kontakt ze środowiskami zorientować się, co jest możliwe. Później jest sprawa budowania życzliwości, żebyśmy zostali zaproszeni, bo tak jest po ludzku i miło.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselPiotrKrzywicki">Rzeczywiście czeka nas sporo pracy, jeśli ta Komisja ma funkcjonować tak, jak to sobie wyobrażamy. Natomiast teraz najważniejsze jest opracowanie planu działania Komisji w pierwszym półroczu tego roku. W związku z tym miałbym propozycję do wszystkich tu obecnych i pana przewodniczącego, żeby – jeśli są propozycje do planu pracy – można je było teraz przedstawić. Być może prezydium Komisji zebrałoby się dziś albo jutro, może na następnym posiedzeniu, ale mielibyśmy już pewien materiał. Pani sekretarz ma pewne propozycje, można powiedzieć, że plan działania w zarysie już istnieje. Jeśliby pan przewodniczący wyraził zgodę, prosiłbym, żeby państwo przedstawili swoje propozycje – zresztą one już tu padły – wtedy łatwiej byłoby nam to zatwierdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselMalgorzataStryjska">Mam propozycję, żeby do jutra, do określonej godziny – na przykład zaraz po głosowaniach – każdy przyniósł do sekretariatu swoje propozycje do planu pracy. Pół godziny później możemy określić plan pracy. W ten sposób mielibyśmy cały i wieczór, i noc na przemyślenie, co byłoby robione. A jutro pół godziny po głosowaniach spotkalibyśmy się i przegłosowali plan pracy Komisji. Wydaje mi się, że taka droga byłaby najprostsza, a plan pracy zostałby przyjęty w terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Takie głosy są też ze strony prezydium.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Teraz trudno określić porę, do której jutro musiałyby wpłynąć te propozycje, chociaż, jeśli chodzi o spotkanie prezydium, jest to tylko kwestia innych obowiązków członków prezydium. Moglibyśmy się spotkać, na pewno po głosowaniach, bo nie ma innej możliwości. Prosimy państwa o to, aby jutro do godziny 10.00 złożyć swoje propozycje – dziś wieczorem je przemyśleć – przekazać je do sekretariatu Komisji.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Natomiast, jeśli chodzi o program, chciałbym, aby także niwelować niepotrzebną konkurencję z Senatem. Warto byłoby skonsultować plan pracy komisji Senatu, żeby zachować symetrię celów. Musimy konkretnie wiedzieć, przed jakimi sprawami stoi Senat. Wtedy równolegle możemy wyrażać poglądy na konkretne sprawy. Przewodniczący senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, pan prof. Ryszard Bender, bardzo życzliwie chce się natychmiast spotkać – skoro już jestem przewodniczącym. Sądzę, że z tego tytułu, że jesteśmy z tej samej formacji, będzie łatwiej budować zgodę, żebyśmy nie prowadzili niepotrzebnej konkurencji z Senatem.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Jeszcze jedno. Trudno mi w tej chwili pytać, czy konkretnie odnosimy się do propozycji opracowanych w zespole przy premierze, pod przewodnictwem ministra Adama Lipińskiego, czy od razu je wpisywać do planu pracy. Natomiast wiem, że są oczekiwania na kartę Polaka, aby realizować konstytucyjny zapis o możliwości repatriacji, powrotu. Ufam, że powinniśmy rozpocząć pracę w pierwszym półroczu nad kartą Polaka. Powinniśmy zastanowić się, bo na razie są to luźne propozycje. Ten pakiet nie zawiera jeszcze propozycji podmiotów upoważnionych do inicjatyw ustawodawczych, ale moglibyśmy ewentualnie rozpocząć prace nad kartą Polaka. Myślę, aby w kwestii legislacyjnej – konkretnej przydatności posłów – rozpocząć te prace. Jednak to jeszcze ustalimy w jutrzejszych rozmowach.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Kto z państwa chciałby jeszcze odnieść się do spraw, które w tej chwili podnosimy?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselFranciszekStefaniuk">Chciałbym dodać, że ponieważ jest okazja – został wybrany nowy przewodniczący – dobrze by było wystosować pismo do konsulów generalnych w miejscach, gdzie są Polacy, Polonia, do organizacji polskich i polonijnych informujące, że Komisja działa i poprosić o poinformowanie o wydarzeniach polonijnych, o uroczystościach, itd., ponieważ konsul, jeśli już kogoś zna, to zaprasza. Organizacje polskie nie traktują naszej Komisji poważnie, ponieważ je interesuje Senat, gdzie są pieniądze. Musimy się o nas upominać, bo inaczej znaczenie Komisji zacznie maleć, aż zaniknie zupełnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselPiotrKrzywicki">Pan przewodniczący powiedział, że nie powinno być niepotrzebnej konkurencji z komisją senacką. Podkreślam wyraz „niepotrzebnej”. Niepotrzebnej konkurencji nie powinno być, natomiast pozytywna, dobra konkurencja, która posłuży temu, że współpraca z Polonią, Polakami za granicą będzie prowadzona na wyższym poziomie ze strony państwa polskiego, jest potrzebna. Takiej konkurencji nam trzeba. Oczywiście komisja senacka znajduje się w lepszej sytuacji, bo tam są pieniądze. W Sejmie tych pieniędzy nie ma. Natomiast ta Komisja – wierzę w to mocno – może mieć swoje znaczenie, siłę i nie musi być słabsza od senackiej. Wszystko zależy od naszego mądrego działania, żeby to udało się zrealizować. To jeden element.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselPiotrKrzywicki">Drugi element – od razu jest to propozycja do planu pracy. Jest dokument pt. „Raport – Polityka Państwa Polskiego wobec Polonii i Polaków za Granicą”. Myślę, że trzeba jak najszybciej wystąpić o to do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ich zaprosić. Oni będą wiedzieć, że takie zaproszenie należy traktować – nie chcę użyć tego słowa – jak wezwanie, i przyjdą. To będzie budować autorytet naszej Komisji. Ten dokument był prezentowany w Senacie, a Komisja sejmowa z różnych powodów go nie otrzymała, została zlekceważona. W związku z tym takie pismo – moim zdaniem – powinno powstać jak najszybciej. Ministerstw Spraw Zagranicznych na pewno na nie odpowie, przyśle przedstawicieli i będziemy na ten temat dyskutować. Podczas tej rozmowy z pewnością pojawi się kwestia pakietu ustaw polonijnych – są trzy ustawy. Wtedy zadecydujemy, czy wpiszemy to do planu pracy Komisji, czy nie, czy rząd już jest gotowy – bo jak wiemy, są one gotowe. Chodzi tylko o jeden element – jeden szczegół jest nierozstrzygnięty. Dlatego to jeszcze nie wpłynęło do parlamentu. W każdym momencie trzeba pokazywać swoje znaczenie, że choć pieniędzmi dysponuje Senat, to Sejm decyduje, ile środków będzie na pomoc zagraniczną. Zatem bez fanfaronady i zadęcia, że jesteśmy bardzo ważni, ale trzeba egzekwować to, co powinniśmy. Na pewno po kilku miesiącach odzyskamy swoje znaczenie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PoselPiotrKrzywicki">Apeluję o to, żeby plan pracy Komisji był rozbudowany, aby wszystko to, co uważamy za stosowne, w nim się znalazło, bo będzie szansa, żeby to zrealizować. Jeśli pan przewodniczący się zgodzi, po godzinie 10.00 prezydium by się zebrało, a to, czy Komisja uchwali plan pracy tydzień wcześniej czy później, to już nie ma większego znaczenia. Jednak na koniec jutrzejszego dnia powinniśmy mieć zarys planu pracy, i to ambitny, w którym będzie i praca merytoryczna, i współpraca z Polakami na Zachodzie, Wschodzie, itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselAndrzejAdamczyk">Nawiązując do wypowiedzi pana wiceprzewodniczącego, który zainspirował mnie do zabrania głosu, chciałbym poinformować, że w maju ubiegłego roku udało mi się poczynić pewne ustalenia z przyjaciółmi politycznymi premiera Bawarii – wiem, jak trudna jest sytuacja Polaków mieszkających szczególnie w Bawarii, są trudności w rozmowach z władzami Bawarii. Przyjaciele polityczni premiera Edmunda Stoibera poczynili pewne deklaracje, złożyli obietnice pomocy w rozmowach. Planowany był wyjazd, który – niestety – nie doszedł do skutku. Proponuję wpisanie tej wizyty, tego kontaktu do planu pracy. Nie wiem, czy to będzie wizyta tamże, czy wykorzystanie obecności tych polityków w Polsce – oni często odwiedzają nasz kraj i nie dalej niż w październiku pytali mnie, jak mogą zrealizować swoją obietnicę, dane przyrzeczenie. Na takie pytanie nie potrafiłem odpowiedzieć. Być może teraz będą mogli się z niej wywiązać. Wnoszę o uwzględnienie w planie pracy na bieżący rok działań związanych z uzgodnieniami z władzami Bawarii, a być może i Niemiec, bo są to dobre polityczne kontakty, które udało się ustalić.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">W okresie świątecznym spotkałem się z Piotrem Małoszewskim, krakowskim profesorem, z którym się przyjaźnię. Pracuje on na stałe w Monachium. W marcu byłem przez niego zaproszony na sympozjum, ale są to nasze relacje przyjaźni z innych płaszczyzn. Znam po części te problemy. Uważam, że także tam mamy ambasadorów polskiej sprawy w środowiskach działających społecznie. Natomiast również ze środowisk niemieckich wiem, że w Danii jeden z księży chce organizować uroczystość 350-rocznicy akcji naszego hetmana Stefana Czarnieckiego. Zwrócą się do nas z zaproszeniem, w związku z tym, że sporo rodzin, zwłaszcza lekarzy, w ostatnim czasie chce się osiedlić w Danii. Także tam jest środowisko, które chce nas zapraszać. Myślę, że te propozycje zbierzemy razem i jeśli ich będzie więcej, to nic nie szkodzi.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Chciałbym jeszcze podzielić się z państwem refleksją. Jeśli państwo pozwolą, przedłożę propozycję – oczywiście skonsultujemy ją w prezydium. Chciałbym zarekomendować stałego doradcę naszej Komisji. Może to jest przedwczesne, ale myślę o prof. Piotrze Jaroszyńskim, z którym również się przyjaźnię. Jest on szefem katedry filozofii i kultury w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i jest zapraszany przez wszystkie środowiska polonijne świata. Nie poznałem innej osoby, która by równie żarliwie i pięknie pokazywała blask kultury polskiej. Sam recytuje poważne wersety „Pana Tadeusza”. Myślę, że jest to osoba, która by wiele nam powiedziała o problemach naszej kultury, bo sądzę, że jest wśród nas, Polaków, pewna samodegradacja – nie cenimy blasku naszej kultury. Zatem naszym obowiązkiem będzie przywrócić ten blask, aby właściwi ludzie pokazali głębię naszego kulturowego dziedzictwa. Muszę to jednak skonsultować, bo nie wiem, jakie mamy możliwości techniczne w tym zakresie. Może rozstrzygnęlibyśmy tę sprawę na jednym z późniejszych posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Panie przewodniczący, podsumowując ten temat, należałoby powiedzieć, że Polonia dzieli się na dwa środowiska – wschodnie, które oczekuje wsparcia finansowego i wszelkiego innego, a także zachodnie, które potrzebuje raczej wsparcia legislacyjnego. Przykładem są Niemcy, wyjazd do których był trzykrotnie przekładany ze względu na sytuacje w Sejmie. Mam nadzieję, że dojdzie do tego spotkania, bo jest ono konieczne z różnych powodów.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Pan przewodniczący powiedział, że przeglądał sprawozdania z prac Komisji. Dodam, że nie na darmo w nazwie naszej Komisji jest łączność, a łącznością bez wyjazdów, niestety, nie odbudujemy wizerunku Komisji, żebyśmy przez środowiska polonijne i naszych ambasadorów czy konsulów byli zauważani jako ci, którzy odgrywają ważną rolę w dziale łączności z Polonią. Myślę więc, panie przewodniczący, że nie wszystkie tematy i nie wszystkie wizyty jesteśmy w stanie ująć w planie pracy Komisji, bo często zaproszenia przychodzą w trakcie roku, a wtedy trzeba iść do pana marszałka z prośbą o zezwolenie na wyjazd. Tu jest ważna rola pana przewodniczącego, aby to się udało.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Wracając do sprawy planu pracy Komisji, chciałbym powiedzieć, że w dzisiejszym posiedzeniu Komisji uczestniczyło niewielu posłów, ponieważ Komisja była zwołana z godziny na godzinę, a każdy miał już ułożoną pracę w Sejmie. Nie chciałbym, żeby spotkał nas zarzut, że członkowie Komisji, którzy mieli coś ważnego do wniesienia, nie mogli tego zrobić, bo byli nieobecni, albo nie zostali poinformowani. Wiem, że należy działać szybko i to, co nie zostało zrealizowane w poprzednim półroczu, można przenieść do spraw bieżących, ale może by pan przewodniczący wysłał prośbę do wszystkich członków Komisji o zgłaszanie propozycji do planu pracy i dał na to tydzień. Na pewno nic złego się nie stanie. Pan marszałek się nie obrazi. Stwórzmy dobry plan pracy. Nikt na tym nie ucierpi.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Poza tym powiem, że ponieważ każdy miał na te dni zaplanowaną pracę, a nie wiadomo, o której skończą się głosowania – uczciwie mówię – nie chciałabym, żeby nieobecność posłów na pierwszym posiedzeniu po tak długiej przerwie została odebrana w ten sposób, że się je lekceważy. Ujmuję się za tymi posłami, którzy z wielu względów nie przygotowali tych propozycji. Proszę, żeby pan to uwzględnił.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Zgoda. Myślę, że czas do następnego posiedzenia, do przyszłego tygodnia, jest właściwy. Przyznam jednak – mówię uczciwie – że rozstrzyga się właśnie kwestia mojego wyjazdu jako przedstawiciela sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu na uniwersjadę do Turynu. Jeśli taka będzie wola Komisji i zgoda marszałka, że to będę ja, nie będę obecny na przyszłym posiedzeniu naszej Komisji. Dlatego prosiłbym państwa, aby to uczynić bez mojej obecności.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Jeszcze ostatni głos pana przewodniczącego Piotra Krzywickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselPiotrKrzywicki">Do planu pracy chciałbym zgłosić cały pakiet spraw związanych z Polakami, którzy w ostatnim czasie wyjechali za granicę, a więc mieszkającymi i pracującymi w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii, itd. Jest również kwestia Polaków na Słowacji oraz trudnej sytuacji – była już o tym mowa – która się nie poprawia na Bukowinie. Zostało to rozpoczęte pięć lat temu, ale niezakończone.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselAndrzejAdamczyk">Myślę, że obok Słowacji należy wymienić Czechy. Myślę, że my się bardzo orientujemy na Wschód i na Zachód, ale nie zważamy na środowiska mocno ciążące ku Polsce – mówię to z pełną odpowiedzialnością. Mam na myśli Zaolzie. Jest to bardzo blisko. Wyjazd nie jest absorbujący czasowo, a zapewne bardzo chętnie bylibyśmy tam widziani, składając konkretne propozycje, zwłaszcza dla młodych ludzi, dzieci i młodzieży szkolnej. Tego ci ludzie oczekują.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Powiem państwu, że akurat Zaolzie graniczy z moim okręgiem wyborczym. Też mam tam wcześniejsze kontakty. Jeśli tylko czas pozwala, na Święcie Gorolskim w Jabłonkowie jestem co roku. A przewodniczącym związku w Jabłonkowej jest właśnie człowiek wywodzący się z Żywiecczyzny. Myślę więc, że z tym nie będzie problemu. Zaolzie jest nam najbliższe, prawie nasze, także jest to oczywiste.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZadora">Jeśli nie ma innych głosów, stwierdzam, że wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>