text_structure.xml 18.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanuszDobrosz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i przybyłych gości. Dzisiaj rozpatrzymy projekt planu pracy Komisji na okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2006 r. Przyjęcie planu pracy na pierwsze półrocze przyszłego roku ułatwi pracę Komisji i jest wymagane przez marszałka Sejmu. Porozmawiamy więc o naszych zamierzeniach i o strategii działania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zaakceptowała zaproponowany porządek obrad. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanuszDobrosz">Jednak zanim przejdziemy do dyskusji informuję, że na dzisiejsze posiedzenie przybyli przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli z jej prezesem, panem Mirosławem Sekułą i dyrektorem Grzegorz Buczyńskim, który na bieżąco będzie współpracował z naszą Komisją. Jak wiemy Najwyższa Izba Kontroli wykonuje pewne działania na polecenie Sejmu i nie jest w konfrontacji z nami, tylko pomaga nam w naszej pracy. Wiem też, że na sali są przedstawiciele dziennikarzy polskich z terenów niegdyś należących do naszej Ojczyzny, a potem utraconych. Serdecznie ich witam. Prezes Mirosław Sekuła prosił o głos na samym początku posiedzenia, ponieważ później jest umówiony na spotkanie. Na zakończenie w imieniu prezydium przekażę krótką informację o wizycie w naszej Komisji ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera, bo taka wizyta miała miejsce. Wynika z tego, że współpraca już się zaczęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesNajwyzszejIzbyKontroliMiroslawSekula">Chcę przedstawić przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, którzy będą współpracować z Komisją na bieżąco. Jest to dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego, pan Grzegorz Buczyński i wicedyrektor tego departamentu pani Danuta Gajtus.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrezesNajwyzszejIzbyKontroliMiroslawSekula">Zapewniam, że ja osobiście, jak również Najwyższa Izba Kontroli, za bardzo ważną sprawę uważa dobre kontakty z parlamentem, a przede wszystkim to, aby być źródłem wiarygodnych i użytecznych informacji dla parlamentu i dla Komisji w szczególności. Zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, aby Komisja mogła otrzymać wszystkie potrzebne państwu informacje przygotowane rzetelnie i z należytą starannością. Jeżeli będą jakieś inne sprawy, o których Komisja chciałaby wiedzieć, albo będą wnioski o przeprowadzenie szczególnych kontroli – oprócz tych, które przygotowujemy – to jest przyjęty określony tryb w takich sprawach i prosimy o zgłaszanie wniosków, podpowiedzi i sugestii w tym trybie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrezesNajwyzszejIzbyKontroliMiroslawSekula">Przypomnę, że Najwyższa Izba Kontroli pracuje według planu, który zatwierdza Kolegium NIK. Istotne jest również to, że obligatoryjne są dla nas kontrole zgłoszone przez Sejm lub jego organy, a więc przez Sejm, marszałka lub komisję sejmową. Jestem przekonany, że – podobnie jak w poprzednich kadencjach – uznacie państwo pracę Najwyższej Izby Kontroli, a szczególnie Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego, za użyteczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOswiatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyzszejIzbieKontroliGrzegorzBuczynski">Nasz departament przeprowadził planową, szeroką kontrolę funkcjonowania szkół polskich dla obywateli polskich za granicą. Informacja o wynikach tej kontroli podpisana została przez prezesa we wrześniu, więc jest bardzo aktualna. Wczoraj przedstawiałem wyniki tej kontroli Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Ponieważ jest to temat rozszerzający się w zakresie potrzeb usług edukacyjnych przez coraz liczniejszą grupę Polaków wyjeżdżających poza granice kraju, być może byłby to interesujący temat również dla Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJanuszDobrosz">Na pewno z tej oferty skorzystamy i bliżej się tej kwestii przyjrzymy, bo takie kontrole ujawniają nie tylko kwestie finansowe, ale też inne, merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselJanuszDobrosz">Przechodzimy do omówienia planu pracy na pierwsze półrocze 2006 roku. W imieniu prezydium Komisji informuję, że plan ten należy traktować jako ramowy plan pracy. Aktualna sytuacja niejednokrotnie decyduje o podejmowanych szczególnych działaniach. W zależności od wydarzeń należy wtedy elastycznie działać i wprowadzać do porządku obrad szczególnie palące tematy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselJanuszDobrosz">Jak można zauważyć, pewne tematy, o których wiemy, że na pewno będą dyskutowane i poruszane, nie są ujęte w tym planie. Sytuacja Polaków na Białorusi, tak dramatyczna i wywołująca tyle emocji, na pewno będzie przedmiotem naszych obrad, ale dziś trudno przewidzieć, kiedy nastąpi ten najstosowniejszy moment do podjęcia tego tematu. Wszyscy pamiętamy o tym temacie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselJanuszDobrosz">W czasie, jaki upłynął od pierwszego posiedzenia Komisji, do prezydium dotarły dwie propozycje posła Daniela Pawłowca do planu pracy. Pierwsza dotyczy dezyderatu Komisji w sprawie sytuacji polskiej mniejszości w Niemczech. Jest to temat dość ważny i istotny, wielokrotnie podejmowany nie tylko przez Komisję Łączności z Polakami za Granicą, ale także przez Komisję Spraw Zagranicznych. W tej sprawie mamy bowiem do czynienia z brakiem symetrii pomiędzy sytuacją mniejszości niemieckiej w Polsce – która posiada statut mniejszości narodowej i korzysta z pełni praw – a sytuacją Polaków w Niemczech. Sądzę, że musimy się nad tym problemem zastanowić i wspólnie go rozstrzygnąć. Druga propozycja dotyczy powołania podkomisji, która zajęłaby się sprawą w skrócie – choć nieadekwatnie do nazwy ustawy – nazywaną „Karta Polaka”. Jest to propozycja, moim zdaniem, bardzo ważna i istotna, która w każdej kadencji, jak bumerang, powraca. Pojawia się w planach pracy Komisji Łączności z Polakami za Granicą i nie może znaleźć swojego szczęśliwego końca. Poseł Daniel Pawłowiec proponuje, żeby powołać w tej sprawie specjalną podkomisję. Proszę więc wszystkich posłów, aby zastanowili się w gronie klubowym, kogo można byłoby do takiej podkomisji desygnować. Podkomisja mogłaby rozpocząć merytoryczną pracę, a wiem, że to było bardzo trudne w poprzednich kadencjach i zapewne teraz też nie będzie łatwe. Trzeba bowiem będzie mieć dobre oprzyrządowanie w tej sprawie, mam na myśli ekspertów, bo w tym przypadku praca legislacyjna wymaga wielkiej precyzji i dalekosiężnego myślenia, aby nie wywoływać z jednej strony wielkich i słusznych apetytów naszych rodaków za granicą, a z drugiej strony nie popadać w pewien dysonans niemożności uchwalenia pewnych przepisów. Taką świadomość przecież mamy. Do tego tematu będziemy musieli wrócić.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselJanuszDobrosz">Przypominam więc, że jest to ramowy plan pracy. Są przecież jeszcze rutynowe sprawy, jak np. bardzo istotna sprawa opiniowania budżetu. Zapewne po pierwszym czytaniu ustawy budżetowej, kiedy trafi ona do Komisji Finansów, część dotycząca finansowania Polaków za granicą trafi do naszej Komisji. Chociaż musimy sobie zdawać sprawę, że teraz mamy mniejszy wpływ na kształtowanie tego budżetu niż poprzednio, bo wiemy, że lwią część potrzeb zaspokaja się poprzez Senat, a nie bezpośrednio przez organy rządowe. Swego czasu prowadzona była debata jak ten problem powinien być rozwiązany strukturalnie. Były nawet prowadzone spory wewnątrz tego samego ugrupowania, bo pamiętam, że SLD wewnętrznie spierało się, czy zaspokajanie potrzeb Polonii ma być realizowane w ramach funkcjonowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych czy Senatu. My w trakcie opiniowania budżetu będziemy musieli powrócić do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselJanuszDobrosz">Czy do planu pracy są jakieś uwagi, propozycje lub wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselGrzegorzDolniak">Analizując plan pracy Komisji na pierwsze półrocze 2006 r. dostrzegłem wiele ciekawych inicjatyw, m.in. posiedzenie wyjazdowe Komisji poświęcone omówieniu sytuacji Polaków na Litwie. W nawiązaniu do tej propozycji chcę wrócić do projektu, który przewidziany był na rok 2005, a który nie doszedł do skutku. Jako wiceprzewodniczący Komisji Łączności z Polakami za Granicą złożyłem propozycję, aby w planie pracy Komisji znalazło się miejsce na kontakt z Polakami na Ukrainie. Odnoszę wrażenie, że duża dynamika zdarzeń, która ma miejsce w dzisiejszej rzeczywistości na Ukrainie, jak i złożoność problematyki dotyczącej Polaków zamieszkujących Ukrainę, powinna skłaniać nas do tego, aby z równą uwagą i równym pietyzmem podchodzić do spraw Polonii zamieszkującej tamten kraj. Nie domagam się, aby na siłę wstawić takie wyjazdowe posiedzenie Komisji w okolice południowo-wschodnich regionów Polski na terenie województwa podkarpackiego na pierwsze półrocze. Jednak gdyby prezydium przychyliło się do mojej propozycji, to byłbym wdzięczny, gdyby udało się pod koniec pierwszego półrocza zaplanować takie posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanuszDobrosz">O ile wiem, to parlament w lipcu nie ma jeszcze wakacji, dopiero w sierpniu. Moglibyśmy więc takie posiedzenie zaplanować na początku drugiego półrocza. A może się zdarzy, że bieżąca sytuacja, w zależności od tego, co działo się będzie po wyborach na Ukrainie, wymusi na nas przyspieszenie tego terminu. Trzeba brać pod uwagę różne warianty, bo przecież nie musi być tak, że wybory zakończą się optymistycznie. Takie rozwiązanie też trzeba mieć na względzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiwMinisterstwieSprawZagranicznychTomaszLis">Deklaruję pełną gotowość Departamentu Konsularnego i Polonii MSZ oraz wszystkich placówek konsularnych na świecie do współpracy z Komisją przy realizacji planu pracy, a w tej chwili chcę zasugerować pewną zmianę dotyczącą kalendarza posiedzeń w najbliższych miesiącach.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiwMinisterstwieSprawZagranicznychTomaszLis">Bardzo istotnym elementem polityki polonijnej są sprawy dzieci i młodzieży oraz akcja wakacyjna i kolonijna. Sądzę, iż warto wykorzystać siłę sprawczą, jaką dysponuje Komisja wobec organów administracji, i przyśpieszyć termin posiedzenia poświęconego przygotowaniom do polonijnej akcji letniej 2006. Kwiecień bowiem jest zbyt późnym terminem, bo w zasadzie w tym momencie wszystkie sprawy powinny być już dopięte i zamknięte. Gdyby więc udało się na ten temat podyskutować w marcu, nawet kosztem Polonii australijskiej – przy całym szacunku dla tego środowiska – to sądzę, że byłoby to z wielkim pożytkiem dla przebiegu akcji wakacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJanuszDobrosz">Aby Polonia australijska nie czuła się poszkodowana, bo i tak ostatnio była traktowana po macoszemu, zaplanujmy dodatkowe posiedzenie może w lutym, choć widzę, że już są zaplanowane dwa. Rozumiem, że im szybciej zajmiemy się tą sprawą, tym lepiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZTomaszLis">Marzec jest terminem optymalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJanuszDobrosz">Jeśli marzec jest terminem optymalnym, to w takim razie do porządku dziennego marcowego posiedzenia poświęconego przeglądowi aktów prawnych dotyczących Polonii możemy dopisać drugi punkt. Czy są inne uwagi lub wnioski?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselJanuszDobrosz">Przepraszam, ale sekretariat podpowiada mi, że do naszej Komisji została skierowana prośba ze strony studentów z Kaliningradu, aby trzyosobowa delegacja naszej Komisji złożyła wizytę w tym mieście. Uważam, że jest to propozycja warta rozpatrzenia, tym bardziej, że, jak wiemy, stosunki z Rosją są bardzo napięte. Ta enklawa też budzi bardzo złe skojarzenia, jeśli się popatrzy na okres międzywojenny. Czyli im częstsze i szersze będziemy mieli kontakty z zamieszkującą tam Polonią, tym będzie lepiej. Uważam, że możemy wstawić do planu pracy wyjazd delegacji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselJanuszDobrosz">Czy są inne uwagi lub wnioski do planu pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselAndrzejAdamczyk">Wobec przyjęcia propozycji, skądinąd bardzo słusznej, przeniesienia terminu posiedzenia Komisji na temat przygotowań do polonijnej akcji letniej 2006 na marzec, kwiecień pozostaje wolny. W kwietniu w ogóle nie byłoby wtedy posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJanuszDobrosz">W takim razie proponuję zaplanować na kwiecień wyjazd delegacji do Kaliningradu i posiedzenie poświęcone efektom tej wizyty.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselJanuszDobrosz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła zaproponowany plan pracy na okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2006 r. wraz ze zgłoszonymi na dzisiejszym posiedzeniu poprawkami. Sprzeciwu nie słyszę. Uznaję, że plan pracy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselJanuszDobrosz">Jestem zobowiązany przekazać państwu informację z wizyty w naszej Komisji ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera, co dobrze wróży pracy Komisji. Spotkanie jeszcze dotyczyło kwestii ogólnych, bo dopiero poznaliśmy się bliżej. Tematem rozmowy były sprawy bieżące, w tym sytuacja Polaków na Białorusi. W prezydium zdania i opinie są wspólne, choć na niektóre aspekty sprawy różnie patrzymy. Uważamy, że należy zdecydowanie Polakom pomagać i wspierać ich. Jakimś absurdem jest, że przywódca państwa białoruskiego mówi, iż nie ma mniejszości polskiej na Białorusi, i wyraża absurdalne opinie. Ale musimy mieć na uwadze również to, że nie zawsze nawet słuszne racje artykułowane niezręcznie pomagają Polakom. Nam przede wszystkim leży na sercu to, aby Polacy na Białorusi mogli rozwijać kulturę, oświatę, edukację, aby mogli utrzymać i rozwijać swoją tożsamość. Mają prawo oczekiwać z naszej strony pomocy, a my powinniśmy im jej udzielić.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselJanuszDobrosz">W tym kontekście chcę przedstawić inicjatywę, która została zgłoszona, by poszczególni członkowie Komisji zajęli się problemami jednego z regionów zamieszkiwanych przez Polonię. Każdy z nas ma swoje zainteresowania, preferencje. Moglibyśmy sobie wypracować formułę, że każdy poseł współpracowałby z określonym obszarem, bo ma tam dobre kontakty i większe możliwości. Patrzę w tej chwili na posła Arkadego Fiedlera, którego ojciec pisał wspaniałe książki o Ameryce Łacińskiej. Czy nie udałoby się nam w kontaktach na tym terenie posłużyć pańskim nazwiskiem i czy pan poseł nie zechciałby nam w tym pomóc? Inni posłowie być może mają możliwości nawiązania kontaktów na Wschodzie. Każdy poseł w tej sprawie może pomóc Komisji i sprawie. Odnoszę wrażenie, że w tej Komisji nie ma głębokich podziałów politycznych, wręcz odwrotnie. Wszyscy jesteśmy Polakami, jeśli chodzi o wsparcie naszych rodaków na całym globie, tworzymy jedną spójną grupę, która o to zabiega. Proszę więc wszystkich posłów, aby zastanowili się, co sami mogą uczynić i co należy zrobić dla sprawy.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PoselJanuszDobrosz">Informuję, że przyjąłem przedstawicieli Fundacji Pomocy Polakom na Wschodzie. Rozmawialiśmy dość szczegółowo o problemach Polonii, która z naszej strony wymaga sporej troski. Zupełnie inne problemy przecież ma Polonia w Stanach Zjednoczonych, w Australii, Nowej Zelandii, w Niemczech, we Francji, czyli w bogatych krajach, a zupełnie inne – nasi rodacy, którym nasza pomoc jest najbardziej potrzebna, a którzy niejednokrotnie nie opuszczali swojej ojczyzny, mieszkający w krajach sąsiadujących z Polską, ale także w Kazachstanie, czy nawet w Rosji. Polacy żyjący w Rosji nie byli hołubieni, nawet przez Komisję. Wydaje mi się, że należy porozmawiać z marszałkiem Sejmu o wyjazdach na tereny, które wymagają z naszej strony szczególnej troski, bo wizyta polskich parlamentarzystów w tych krajach naszym rodakom bardzo pomaga. Gdy posłowie tam przyjadą i widać, że jest zainteresowanie polskiego parlamentu, to przez wiele lat to procentuje na miejscu, a przecież o to nam wspólnie chodzi. Możemy także zainicjować akcję pomocy. Słyszałem, że jest prośba o przekazanie podręczników i książek, literatury pięknej. Proponuję, aby każdy z posłów poszukał na swoich półkach książek w dobrej kondycji, które mogłyby naszym rodakom pomóc. Oni chcą czytać, zaznajamiać się z naszą literaturą, a to, szczególnie za naszą wschodnią granicą, łatwe nie jest. Więc może poza wielką polityką dać im coś od siebie, od serca.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PoselJanuszDobrosz">Zastanawiamy się też nad zorganizowaniem opłatka z osobami, którzy przebywają obecnie w Polsce, a są częścią Polonii. Musimy wybrać jakiś odpowiedni termin.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PoselJanuszDobrosz">Rozmawialiśmy także z przedstawicielką Polonii australijskiej na temat problemów tamtejszej grupy naszych rodaków. Słusznie bowiem mówi poseł Stanisław Zając, że jest to duża diaspora Polaków, ale jej problemy z racji ogromnego oddalenia, bo to są antypody, są trochę niedostrzegane z naszej pozycji. Wydaje się, że jednak warto byłoby z tymi Polakami nawiązać kontakty, tym bardziej, że jest tam wiele osób z nowej emigracji i wcześniejszej. Czasami ten podział stanowi pewien problem, bo musimy to rozgraniczać.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PoselJanuszDobrosz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>