text_structure.xml 91.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu dostarczony. Czy są do niego jakieś uwagi lub propozycje?  Nie stwierdzam, tak więc porządek dzienny posiedzenia uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W pierwszym punkcie porządku obrad rozpatrzymy odpowiedź na dezyderat nr 4 Komisji, w sprawie Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W punkcie drugim rozpatrzymy odpowiedź na dezyderat nr 7 Komisji w sprawie realizacji ustawy o administracji rządowej w zakresie kultury fizycznej, sportu i turystyki.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W punkcie trzecim rozpatrzymy odpowiedź na dezyderat nr 8 Komisji w sprawie zapewnienia warunków rozwoju turystyki dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Uprzejmie proszę pana prezesa Jana Kozłowskiego lub innego przedstawiciela strony rządowej - nie chcę sugerować, kto to ma być - o wprowadzenie do przedstawionej odpowiedzi do dezyderatu nr 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiJanKozlowski">Panie przewodniczący, odpowiedź na dezyderat została przez nas przesłana do prezydium Komisji. Jeżeli będą pytania lub uwagi, to dopowiemy jakieś szczegóły. W tym momencie nie mam nic do dodania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wobec tego otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselZygmuntRatman">Zapoznałem się z odpowiedzią na dezyderat nr 4, którą podpisał pan minister Jacek Dębski. Niestety, nie mogę się doszukać w tym dokumencie jakichkolwiek odpowiedzi dotyczących tematu Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Być może istnieje jakiś inny dokument, w którym te odpowiedzi zostały udzielone, ale ja dysponuję tylko tym dokumentem - nie wiem, jak inni posłowie - z którego wynika, że pan prezes Jacek Dębski zwrócił się do ministra właściwego do spraw kultury z zapytaniem i otrzymał odpowiedź, że nie ma możliwości wpisania tego Muzeum do "wykazu instytucji kultury wpisanych do rejestru prowadzonych przez ministrów i kierowników urzędów centralnych nie podlegających przekazaniu jednostkom samorządu terytorialnego... itd.", natomiast w odpowiedzi pana prezesa brakuje jakiejkolwiek realnej odpowiedzi i zajęcia się sprawą Muzeum.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselZygmuntRatman">Jeżeli nawet przyjęto by rozwiązanie tego typu, że wojewoda mazowiecki, czy też władze miasta Warszawy, są w tej chwili organem prowadzącym, a Komisja sugerowała ewentualną możliwość dofinansowania, czy też wsparcia Muzeum Sportu i Turystyki ze środka specjalnego, to sądzę, że prezes UKFiT powinien skonsultować się z właściwą organizacją samorządową lub wystąpić z własną propozycją podczas posiedzenia Komisji, w jaki sposób tę kwestię rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselZygmuntRatman">W tym momencie chciałbym zadać pytanie i adresuję je do członków prezydium Komisji, którzy są również członkami Rady Programowej ds. Inwestycji Sportowych. Chodzi mi o to, czy w ogóle były propozycje związane z ewentualnym dofinansowaniem ze środka specjalnego? Jak na razie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi na pytania zadane w dezyderacie nr 4. Skoro nie udzielił tej odpowiedzi prezes UKFiT, to może moglibyśmy ją otrzymać od mazowieckiego samorządu. Chodzi o to, by było wiadomo, na ile możliwe jest wsparcie Muzeum z funduszy środka specjalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zgadzam się z panem posłem Zygmuntem Ratmanem, że dokument zatytułowany "odpowiedź na dezyderat nr 4..." nie przynosi realnej odpowiedzi na kwestie postawione w tymże dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Korzystając z odpowiedzi pana ministra Kazimierza Marcinkiewicza, chciałbym zapytać, czy rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 8 grudnia 1998 r., rzeczywiście jest jednorazowym aktem, czy też istnieje możliwość zmiany tych decyzji. Rozporządzenie to dotyczy jakby przydziału organów prowadzących dla poszczególnych muzeów i dla nas istotne jest dowiedzenie się, czy te organy prowadzące mogą być dla danego muzeum zmienione.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">To była pierwsza kwestia, która legła u podstaw sformułowania tego dezyderatu, natomiast druga kwestia dotyczy samego Muzeum, jego warunków funkcjonowania i perspektyw jego istnienia. Placówka ta jest jedyną tego rodzaju w Polsce. Muzeum jest uznane na forum europejskim i posiada określone referencje Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dodam, że Muzeum Sportu i Turystyki nie posiada własnych pomieszczeń, a te, które wynajmuje znajdują się w opłakanym stanie, a przejęcie prowadzenia Muzeum przez Sejmik Województwa Mazowieckiego, przy obecnie przeznaczonych na ten cel środkach finansowych, powoduje pogorszenie całej sytuacji. Oczywiście, to nie jest tak, że organ prowadzący nie podejmuje działań, czy też nie będzie ich podejmował, bo przecież nie należy zakładać złej woli pana marszałka. Wręcz przeciwnie, dochodzą do nas sygnały, że próby pewnych działań są podejmowane, niemniej jednak stworzenie alternatywnych warunków funkcjonowania placówki, tylko i wyłącznie dzięki działaniom marszałka sejmiku, okazuje się działaniem ponad siły, zwłaszcza jeżeli chodzi o możliwości finansowe urzędu marszałkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z tym staraliśmy się dociec, czy instytucje rządowe nie mogłyby się włączyć do wspólnych działań z organem prowadzącym, czyli urzędem marszałkowskim, w celu poprawy sytuacji tego Muzeum lub ewentualnie, czy działania te nie mogłyby zostać częściowo sfinansowane ze środka specjalnego z dopłat do stawek gier liczbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJerzyBudnik">Chciałbym zapytać, czy są środki na funkcjonowanie Muzeum Sportu i Turystyki w roku 2000? Zaznaczam, że chodzi mi tylko o bieżący rok, a nie o kwestię strategii, o której mówił pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że na to pytanie odpowie nam pani dyrektor. Rok 1999 był pierwszym rokiem funkcjonowania w nowym układzie, czyli z nowym organem prowadzącym. Chętnie usłyszymy informacje na temat funkcjonowania Muzeum w tymże roku, a także na temat perspektyw na rok 2000.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorMuzeumSportuiTurystykiwWarszawiedrIwonaGrys">Po raz kolejny dziękuję członkom Komisji za zajęcie się tematem Muzeum Sportu i Turystyki. Ubiegły rok zakończył się w taki sposób, że w ogóle nie otrzymaliśmy pieniędzy na grudzień. Mówiąc otwarcie wystarczyło pieniędzy tylko na pensje dla pracowników.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#DyrektorMuzeumSportuiTurystykiwWarszawiedrIwonaGrys">Wczoraj otrzymałam 1/3 dotacji oczekiwanej na miesiąc styczeń, co pozwala na poczynienie zaliczek wobec właściciela obiektu oraz na przekazanie środków na zaliczkę wobec właściciela obiektu, w którym mieści się oddział naszego Muzeum w Karpaczu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#DyrektorMuzeumSportuiTurystykiwWarszawiedrIwonaGrys">Moja wczorajsza rozmowa z przedstawicielami sejmiku wojewódzkiego, była dosyć kuriozalna, ponieważ szefowie wydziału kultury tegoż sejmiku, stwierdzili, że również chcieliby wiedzieć, kiedy otrzymam następne pieniądze i w jakiej kwocie. Nie znam jeszcze budżetu na 2000 r. Dysponuję jedynie informacją, że budżet ten będzie miał, mniej więcej, wysokość dotacji ubiegłorocznej, czyli w praktyce będzie on o kilkanaście do 20% niższy niż budżet roku 1999. Nie znaczy to jednak, że Muzeum nie będzie mogło funkcjonować, ponieważ my zarabiamy pewne sumy, a także pozyskujemy sponsorów. Tak więc substancja Muzeum i podstawowa działalność tej placówki, nie będą zagrożone, natomiast z pewnością w ciągu najbliższych kilku lub kilkunastu miesięcy, na ostrzu noża znajdzie się kwestia wynajmowanych przez nas pomieszczeń, ponieważ Skra zaczyna realizować swój bardzo ambitny i atrakcyjnie - przynajmniej w prasie - wyglądający plan generalnej modernizacji obiektu.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#DyrektorMuzeumSportuiTurystykiwWarszawiedrIwonaGrys">Od zarządu Skry wiemy, że na pierwszy ogień z pewnością nie pójdzie stadion główny, gdzie mieści się Muzeum, ponieważ najpierw będą modernizowane mniejsze, pomocnicze obiekty. W związku z tym można przyjąć założenie, że w ciągu najbliższego roku lub półtora roku, Muzeum Sportu i Turystyki nie będzie się musiało w panice wyprowadzać.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#DyrektorMuzeumSportuiTurystykiwWarszawiedrIwonaGrys">Nie zmienia to faktu, że chcielibyśmy wiedzieć, co w dłuższej perspektywie czeka naszą placówkę oraz gdzie ewentualnie znajdziemy nową lokalizację. Przecież my mamy kilkuletni plan pracy, czyli program wystaw, wymian itp. Pewne kwestie muszą być jasne z dużym wyprzedzeniem czasowym, tymczasem przedstawiciele sejmiku wojewódzkiego wyraźnie stwierdzają, że nie będą w stanie wyasygnować takich sum, które obecnie muszą wydawać na czynsz płacony przez nas klubowi Skra. Ja sobie również zdaję z tego sprawę. Obecnie ten czynsz wynosi 28 tys. zł miesięcznie, a dotychczas za styczeń zapłaciłam tylko 5 tys. zł. Tak więc mój dług wobec Skry, w miesiącu styczniu wynosi 23 tys. zł. Przypominam, że zajmujemy 1400 m2 bardzo nietypowej i niedogodnej dla naszych celów powierzchni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Za chwilę poprosimy o wypowiedź pana prezesa Jana Kozłowskiego, a następnie pan minister Kazimierz Marcinkiewicz będzie łaskaw udzielić nam wyjaśnień dotyczących kwestii formalnoprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiceprezesJanKozlowski">Jak rozumiem, pytanie pana posła Zygmunta Ratmana dotyczyło możliwości dofinansowania Muzeum ze środków specjalnych uzyskiwanych z dopłat do stawek gier Totalizatora Sportowego. Tak więc muszę stwierdzić, że w rozporządzeniu Ministra Finansów jest wyraźny zapis, że te środki mogą być przekazywane tylko na budowy, modernizacje i remonty obiektów sportowych. Trudno Muzeum Sportu i Turystyki uznać za obiekt stricte sportowy i nie widzimy możliwości, by na ten cel przeznaczać pieniądze ze środka specjalnego. Inne cele, na które te pieniądze mogą być przekazywane, to rozwój sportu dzieci i młodzieży, a także rozwój sportu w środowiskach osób niepełnosprawnych. Wydaje mi się oczywiste, że te dwa cele również nie mają nic wspólnego ze sprawą Muzeum Sportu i Turystyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Odpowiedź pana prezesa jest oczywiście do przyjęcia, jako zgodna z prawem, natomiast nam chodzi o wykazanie dobrej woli przez UKFiT. Życie przynosi nam różne nowe rozwiązania i to bardzo interesujące. Jestem gotów wskazać panu prezesowi kilkanaście obiektów, które są budowane za pieniądze z dopłat do stawek gier liczbowych Totalizatora Sportowego, a obiekty te nie są obiektami stricte sportowymi, tylko np. budynkami hotelowymi, sekretariatami rektorów itp.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że jeżeli będzie trochę dobrej woli ze strony kierownictwa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, to rozwiązanie można znaleźć, aczkolwiek ewentualna nowa siedziba Muzeum Sportu i Turystyki, powinna mieścić się przy jakimś obiekcie stricte sportowym. Jak wiadomo pomieszczenia lub nawet zabudowania związane z obiektami sportowymi, a nie będące stricte tymi obiektami, są finansowane ze środka specjalnego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zwracam się z apelem, by UKFiT postarał się, w porozumieniu z marszałkiem woj. mazowieckiego, o znalezienie jakiegoś rozwiązania. Myślę, że jakaś forma pomocy jest możliwa do udzielenia, oczywiście musi ona być powiązana z jakimś obiektem sportowym i gdyby jakiś obiekt tego typu był realizowany z funduszy środka specjalnego, a miałby być on prowadzony przez marszałka sejmiku, to sądzę, że istnieje możliwość udzielenia pomocy, także Muzeum, które mieściłoby się przy tym obiekcie. Ten instrument znajduje się w gestii prezesa UKFiT, który obecnie nie ma w zasadzie innych możliwości rozwiązania omawianego problemu.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pozostaje jeszcze budżet państwa, z którego można finansować modernizację oraz bieżące funkcjonowanie placówki, a jak realnie wygląda ta kwestia, poinformuje nas pan minister Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowKazimierzMarcinkiewicz">Jak wiadomo, rząd przykłada ogromną wagę do spraw sportu, o czym świadczy wszystko, co w tym zakresie jest czynione w okresie ostatnich dwóch lat. Przekazanie placówek, także muzealnych, na różne poziomy samorządu terytorialnego jest zgodne z logiką reformy, a jednocześnie w wielu miejscach udowadnia, że społeczności lokalne i regionalne, potrafią się w odpowiedni sposób zatroszczyć o dorobek i tradycję związane z tymi ośrodkami. Rzeczywiście po pierwszym roku funkcjonowania tych placówek okazuje się, że mamy do czynienia z pewnymi problemami finansowymi, niemniej jednak trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, że wszystkie samorządy otrzymały środki finansowe na prowadzenie jednostek, które im przypadły.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowKazimierzMarcinkiewicz">Niezależnie od tego niezbędne jest doprecyzowanie podstawowych kwestii. Rozporządzenie, o które pytał pan przewodniczący, jest aktem jednorazowym i dotyczy podziału placówek na poszczególne poziomy samorządu. Nie podlega ono nowelizacji, ale jednocześnie odpowiednia ustawa ustrojowa, opisująca zadania poszczególnych szczebli samorządu terytorialnego i jednostek administracji rządowej w województwie, daje możliwości dokonywania, w drodze porozumienia między organami prowadzącymi, przeniesienia placówek na inny szczebel samorządu. Z tym że, jak już stwierdziłem, odbywa się to, tylko i wyłącznie, w drodze wzajemnego porozumienia, a nie poprzez zmianę rozporządzenia Rady Ministrów, czy też Prezesa Rady Ministrów. W ciągu ostatniego roku odnotowaliśmy kilka przypadków zawierania tego typu porozumień.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowKazimierzMarcinkiewicz">W odniesieniu do konkretnej kwestii Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, wydaje się, że z jednej strony niezbędne jest zajęcie się tą placówką przez samorząd woj. mazowieckiego, z tym że nie oznacza to, iż problemy, jakie powstają w związku z tą sprawą, nie powinny być przedmiotem zainteresowania innych instytucji. Chodzi mi zwłaszcza o ministra właściwego ds. kultury fizycznej i sportu oraz ministra właściwego ds. kultury i dziedzictwa narodowego. Zapewniam, że ze strony rządu, nie będzie miało miejsca ignorowanie tego problemu, a w sytuacji, gdy niezbędna będzie pomoc, np. w poszukiwaniu nowej lokalizacji - sądzę, że na terenie kraju mamy sporo ośrodków sportowych o charakterze muzealnym, tak więc nadających się do takich celów - to zapewne istnieje możliwość, by również odpowiednie jednostki rządowe wspomogły samorząd woj. mazowieckiego oraz dyrekcję Muzeum, w rozwiązaniu tych wszystkich problemów.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowKazimierzMarcinkiewicz">Gwarantuję, że niezbędne zainteresowanie tych jednostek będzie występować, przy czym chcę wyraźnie stwierdzić, że niedopuszczalne są przypadki łamania prawa i przekazywania środków finansowych ze środka specjalnego na inwestycje, które nie powinny być finansowane z tego źródła. Pan przewodniczący był łaskaw wspomnieć o takich przypadkach i prosilibyśmy go o uszczegółowienie tych informacji.  Oczywiście takie sytuacje są niedopuszczalne, a reakcja odpowiednich władz musi być w takich przypadkach bardzo konkretna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dziękuję panu ministrowi, zwłaszcza za tę pierwszą część jego wypowiedzi, w której była zawarta deklaracja na temat zainteresowania się odpowiednich ministrów omawianymi kwestiami. Rzeczywiście od 1 stycznia br. powstała nowa sytuacja prawna, w której mamy konstytucyjnego ministra właściwego ds. kultury fizycznej, którego zainteresowanie sprawą Muzeum Sportu i Turystyki - zwłaszcza w kontekście, że ministrem właściwym jest minister edukacji narodowej - powinno być znaczące.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym uważam, że oto mamy kolejnego partnera, którego warto byłoby zasugerować marszałkowi woj. mazowieckiego. Mam oczywiście na myśli ministra edukacji narodowej, który jest ministrem właściwym do spraw kultury fizycznej. Ta sama uwaga dotyczy ministra kultury i dziedzictwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chodzi o to, by władze wojewódzkie oraz właściwi ministrowie wspólnie poszukiwali możliwości rozwiązania omawianego problemu, a mam na myśli również docelowe rozwiązanie. W naszym dezyderacie poruszyliśmy przecież kwestię docelowej siedziby dla Muzeum Sportu i Turystyki. W sytuacji, gdy zostanie rozwiązana kwestia lokalizacji - może się to stać dzięki substancji lokalowej znajdującej się obecnie w zarządzie woj. samorządowego - to zapewne środki na przystosowanie i modernizację nowej siedziby mogłyby zostać wyasygnowane ze środków budżetu państwa, znajdujące się w zasięgu ministrów właściwych, o których wspomniał pan minister Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o pytanie, które pod koniec swojej wypowiedzi skierował do mnie pan minister, to wyjaśniam, że nie wspominałem o przypadkach łamania prawa, tylko o przypadkach łagodniejszego stosowania określonych rozwiązań i łączenia pewnych obiektów sportowych z obiektami, które służą sportowi, a nie mają bezpośredniego związku z uprawianiem sportu. O innym przypadku już kiedyś wspominałem panu ministrowi, ale miało to miejsce w trakcie rozmowy prywatnej i w związku z tym nie będę o tym w tej chwili mówił. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi związane z odpowiedzią na dezyderat nr 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselZygmuntRatman">Ogólnie mówiąc, sądzę, że należałoby postawić wniosek o nie przyjęcie odpowiedzi na ten dezyderat, ponieważ - jak już stwierdziłem - nie odpowiada ona na postawione w nim kwestie. Jednak, żeby uniknąć takiej sytuacji proponuję nieco inną metodę postępowania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselZygmuntRatman">Należy wziąć pod uwagę, że pan minister Kazimierz Marcinkiewicz w pierwszej części swojej wypowiedzi dał nam jakąś nadzieję na rozwiązanie omawianej kwestii. Z drugiej strony wiemy, że sprawy organizacyjne związane z powołaniem centralnego urzędu odpowiedzialnego za sprawy sportu, zostaną przegłosowane oficjalnie dopiero w dniu jutrzejszym. Większość z nas zapoznała się już z artykułem zamieszczonym w ostatnim numerze "Polityki", z którego dowiadujemy się o pewnych hipotetycznych manewrach personalnych dotyczących UKFiS. Niewykluczone, że sytuacja spowodowana spóźnieniem zmian w ustawie o kulturze fizycznej, powoduje, że omawiany dezyderat nie został potraktowany z należytą uwagą. W związku z tym proponuję następujące rozwiązanie - tak, by wszystko było w zgodzie z regulaminem, a wzajemne relacje na tym nie ucierpiały - czyli, żebyśmy po prostu nazwali ten punkt porządku obrad nie rozpatrzeniem odpowiedzi na dezyderat, ale omówieniem przygotowań do udzielenia odpowiedzi na dezyderat. Rzecz w tym, że tak naprawdę owej odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy, tak więc powinniśmy dać jeszcze kilka tygodni czasu, a być może, jakaś realna odpowiedź zostanie sformułowana i będziemy mogli zakończyć całą kwestię. Chyba wszyscy uważamy, że należy to zrobić, a sądzę, że przyjęcie tej odpowiedzi pro forma, nie przyczyni się do tego. Tak więc proponuję, żebyśmy zmienili określenie tego punktu porządku obrad na "omówienie toku przygotowań do udzielenia odpowiedzi na dezyderat...". Proponuję to, by uniknąć stawiania formalnego wniosku o odrzucenie przedłożonej dzisiaj odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselStanislawGlowacki">Z odpowiedzi pana ministra Kazimierza Marcinkiewicza jasno wynika, że jeżeli chce się poszukiwać rozwiązań, to można je znaleźć. W przeciwieństwie do tej odpowiedzi, czy też raczej próby odpowiedzi na dezyderat, którą dzisiaj otrzymaliśmy, pan minister sugeruje pewne rozwiązania. Uważam, że pan poseł Zygmunt Ratman ma rację, ponieważ kwestią ważniejszą od bieżącego funkcjonowania Muzeum Sportu i Turystyki - o ile sobie przypominam Komisja również zajmowała takie stanowisko - jest sprawa dłuższej perspektywy funkcjonowania tej placówki. Perspektywa ta musi być zagwarantowana na zasadach dobrej woli i porozumienia stron. Wspominali o tym tak pan minister, jak i pan przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselStanislawGlowacki">Popieram stanowisko pana posła Zygmunta Ratmana, by potraktować ten punkt porządku obrad, jako omówienie toku przygotowań do udzielenia odpowiedzi na dezyderat, natomiast jedno z naszych przyszłych posiedzeń poświęcimy bardziej szczegółowemu zajęciu się kwestią perspektywy funkcjonowania Muzeum Sportu i Turystyki, a także zakończeniu okresu tymczasowości, którego trwanie nie jest korzystne dla tej placówki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pragnę również podkreślić, że jeżeli chodzi o trwałe rozwiązanie kwestii siedziby dla Muzeum, to właściwie nie udaje się to od samego początku, tak więc nie jest to problem ostatniego roku czy dwóch lat. Należy to podkreślić, niemniej jednak ten problem ostatnio coraz bardziej narasta, ponieważ właściciel obiektu, czyli Stowarzyszenie Kultury Fizycznej "Skra", rozpoczął proces jego modernizacji i będzie oczekiwał wyprowadzenia się tego Muzeum.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Po remoncie i modernizacji na obiektach Skry jest planowane podjęcie przedsięwzięć komercyjnych i dlatego Muzeum Sportu i Turystyki musi zmienić swoją lokalizację, tyle że na razie nie wiadomo na jaką.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Propozycja pana posła Zygmunta Ratmana, jakby wychodzi naprzeciw sugestiom pana ministra Kazimierza Marcinkiewicza, który zadeklarował gotowość przedstawicieli rządu, jeżeli chodzi o udzielenie pomocy obecnemu organowi prowadzącemu. Oczywiście przedstawiciele rządu nie będą bezpośrednio zajmowali się sprawą, ponieważ to musi być działanie organu prowadzącego, ale mogą oni udzielić pomocy, zwłaszcza chodzi mi o pomoc ze strony ministra właściwego ds. kultury fizycznej i sportu oraz ministra właściwego ds. kultury i dziedzictwa narodowego, zresztą tam wchodzi w grę jeszcze turystyka, co oznacza, że jeszcze trzeci minister może włączyć się w rozwiązanie problemu.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ze względów regulaminowych, nie ma możliwości innego określenia punktu porządku obrad. Odpowiedź na dezyderat może zostać przyjęta lub nie. W tym drugim przypadku zwraca się dezyderat do ponownego rozpatrzenia. My to już raz uczyniliśmy, ale możemy ewentualnie wziąć pod uwagę tę nową sytuację, która rzeczywiście ma miejsce, ponieważ od 1 stycznia 2000 r. mamy ministra właściwego ds. kultury fizycznej, a także ministra właściwego ds. turystyki.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z tą nową sytuacją i wejściem w życie nowych rozwiązań prawnych istnieje podstawa, by ewentualnie zwrócić się do właściwych ministrów, by podjęli współpracę z organem prowadzącym w celu wspólnego prowadzenia stosownych negocjacji oraz przygotowania koncepcji rozwiązania całości problemu.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym proponuję zwrócić ten dezyderat z uzasadnieniem, że po 1 stycznia powstała nowa sytuacja prawna i że zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej mamy ministra właściwego ds. kultury fizycznej i sportu, a także ministra właściwego ds. turystyki. Wcześniej mówiliśmy o ministrze właściwym ds. kultury i dziedzictwa narodowego. Tak więc proponuję skierować dezyderat nr 4 do tych ministrów, z sugestią podjęcia rozmów z organem prowadzącym, czyli samorządem woj. mazowieckiego. Rozmowy te powinny dotyczyć docelowego rozwiązania kwestii siedziby Muzeum, a także problemu funkcjonowania tego Muzeum w latach najbliższych.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Czy zgadzają się państwo na przyjęcie takiego kierunku działań w tej sprawie? Nie stwierdzam sprzeciwu, zatem zwrócimy dezyderat, a uzasadnimy to w taki sposób, jak już wspomniałem, czyli ze względu na nową sytuację formalnoprawną i konieczność przeanalizowania zagadnienia przez ministrów właściwych z udziałem organu prowadzącego Muzeum.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Na zakończenie rozpatrywania tego punktu porządku obrad udzielam jeszcze głosu pani dyrektor Iwonie Grys.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DyrektorIwonaGrys">Chciałabym, tytułem wyjaśnienia, poruszyć pewną drobną sprawę. Otóż Skra, jako instytucja, klub sportowy oraz właściciel obiektu, nie chce na zawsze pozbyć się Muzeum. Jej przedstawiciele twierdzą, że nadal bardzo chętnie będą nas u siebie gościć, tyle że za coraz większe pieniądze. Tutaj dochodzi aspekt modernizacji, która również będzie musiała być sfinansowana w części stadionu, którą zajmujemy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#DyrektorIwonaGrys">Kolejny aspekt jest taki, że nie mieścimy się w tych pomieszczeniach i tak naprawdę nie możemy tam prawidłowo funkcjonować. Tak więc powtarzam, że mimo iż często dochodzi do wielu napięć w naszych relacjach z przedstawicielami klubu Skra, to jednak oni nas brutalnie nie wyrzucają. Sądzę, że należy to uczciwie przyznać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wydaje mi się, że Skra dotychczas robiła na obecności Muzeum bardzo dobry interes, ponieważ nikt inny raczej nie chciałby korzystać z obiektów w takim stanie dewastacji. Skoro od tak dawna płaciliście państwo taką kwotę za pomieszczenia należące do klubu, to zapewne jego kierownictwo was nie wyrzuci, co oznacza, że zapewne Muzeum Sportu i Turystyki będzie miało swoją siedzibę na Skrze, dopóki nie będzie pomysłu na długofalowe rozwiązanie całej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DyrektorIwonaGrys">Kierownictwo klubu Skra, bez ogródek, stwierdza, że obecnie Muzeum jest dla niego kurą znoszącą złote jajka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselJerzyBudnik">Chciałbym przypomnieć, że podczas naszego posiedzenia, które odbywało się w siedzibie Muzeum, zgłoszono pomysł - szkoda, że nie jest w tej chwili obecny pan poseł Stanisław Paszczyk - żeby przy okazji budowy nowej siedziby dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego pomyśleć również o pomieszczeniach, w których można by na stałe ulokować Muzeum. Przypominam tylko tę ideę mając nadzieję, że dobrze zapamiętałem fragment dyskusji, którą wówczas prowadziliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ten wątek jest na bieżąco rozwijany. Pani dyrektor prowadzi rozmowy z przedstawicielami PKOl, Fundacji Olimpijskiej itd., niemniej jednak zawsze rysuje się podstawowy problem, kto będzie finansował to przedsięwzięcie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Podstawową kwestią jest również sprawa gruntów, ale z tego co wiem, one są, ale pozostaje kwestia finansowania. I tak trzeba zaangażować tych nowych partnerów, którzy w nowej sytuacji formalnoprawnej, w pewnym sensie jednak odpowiadają za ten obszar. Poszczególne warianty, w tym ten, o którym wspomniał pan poseł Jerzy Budnik, mogą być rozważane przez właściwych ministrów we współpracy z organem prowadzącym.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Przystępujemy do realizacji drugiego punktu porządku obrad, czyli rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 7 Komisji, w sprawie realizacji ustawy o działach administracji rządowej w zakresie spraw dotyczących kultury fizycznej i sportu oraz turystyki.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Mówiłem już dzisiaj rano panu ministrowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi, że ubolewamy, iż nie doszło do naszego spotkania w odpowiednim czasie, czyli dwa tygodnie wcześniej. Pan minister stwierdził, że nawał obowiązków służbowych nie pozwolił mu przybyć na nasze posiedzenie. Być może w przeciwnym przypadku udałoby nam się wcześniej załatwić sprawy dotyczące ustawy o powołaniu nowego urzędu, a także kilku innych ustaw. Gdy przedtem rozmawialiśmy z panem ministrem na ten temat, to pan minister twierdził, że wszystko pójdzie sprawnie i szybko, ale niestety okazało się, że wystąpiły pewne perturbacje, w związku z którymi mamy pewien niedoczas w kwestii powołania nowej instytucji państwowej, którą ma być Urząd Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dezyderat nr 7 jest konsekwencją tej sytuacji, ale dotyczy również innych obszarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">W istocie odpowiedź na ten dezyderat była udzielana jeszcze w listopadzie. Nie znam powodów, z jakich przedstawiciel premiera nie był obecny na posiedzeniu Komisji. Do mnie nie dotarła żadna informacja, ale sprawdzę to, ponieważ dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że przedstawiciel premiera był oczekiwany. Oczywiście, gdybym wiedział, to przybyłbym niezwłocznie, tak jak to zawsze czynię, w przypadku, gdy jestem wzywany. Rzeczywiście doszło do sytuacji, iż wystąpiły pewne opóźnienia w wejściu w życie pewnych przepisów, co jednak nie powoduje jakichś niepokojących objawów w obszarze kultury fizycznej i sportu. Wszystko funkcjonuje normalnie i nie dochodzi do żadnych niekorzystnych i patologicznych sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Obydwa ministerstwa, czyli Ministerstwo Edukacji Narodowej, które przejmuje dział - kultura fizyczna i sport oraz Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej, które przejmuje dział - turystyka, są przygotowane do ich przejęcia. W ustawie budżetowej zostały zagwarantowane odpowiednie środki finansowe na funkcjonowanie tych działów w ramach konkretnych ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Jednocześnie prezes Rady Ministrów wydał odpowiednie rozporządzenia atrybucyjne, przydzielające - pisałem o tym w swojej odpowiedzi na dezyderat, którą sformułowałem w listopadzie ub. roku - dział - kultura fizyczna i sport, ministrowie edukacji narodowej oraz dział - turystyka, ministrowi transportu i gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">W listopadzie i grudniu, w obydwu tych ministerstwach prowadzono intensywne prace mające na celu przygotowanie się do przejęcia tych kompetencji. Prace te dotyczyły zarówno spraw personalnych i finansowych, jak i lokalowych. Obydwa ministerstwa są już do tego przejęcia odpowiednio przygotowane. W momencie uchwalenia przez parlament oraz wejścia w życie nowelizacji odpowiednich ustaw, które są niezbędne do tego, by te działy mogły funkcjonować już w sposób zupełnie naturalny, obydwa ministerstwa dokonają stosownych przesunięć personalnych oraz ustawienia odpowiednich jednostek w ramach swojej struktury.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Minister transportu i gospodarki morskiej jest przygotowany do wdrożenia odpowiedniego rozporządzenia w sprawie nadania statutu Polskiej Organizacji Turystycznej. W najbliższych dniach rozporządzenie to zostanie ogłoszone w Dzienniku Ustaw.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Następnie zostanie dokonane przeniesienie 28 etatów z Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki do Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej. Jak już stwierdziłem, wszystkie uzgodnienia w tym zakresie zostały już przygotowane. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to przedstawię szczegółowe informacje na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Analogicznie minister edukacji narodowej jest przygotowany do przejęcia z UKFiT 11 etatów, a także do zorganizowania nadzoru, który jest samemu ministerstwu niezbędny do prowadzenia działu - kultura fizyczna i sport. Wszystko to odbywa się - że się tak wyrażę - po kosztach własnych i nie ma żadnych dodatkowych kosztów wykonania tej operacji, jako że całość ustawy o działach administracji rządowej, jest przygotowana w taki sposób, by można było te działy przenosić w sposób dosyć dowolny, bez powstawania ujemnych skutków dla funkcjonowania tych działów oraz spraw, które są w ich zakresie realizowane. Tyle mam ogólnych uwag, dotyczących uzupełnienia przedstawionej w dniu 29 listopada ub. roku odpowiedzi na dezyderat nr 7 Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Naturalną cechą polityków jest optymizm i podobnie, jak pan minister Mirosław Handke, również pan minister przejawia ogromny optymizm, jeżeli chodzi o rozwiązania w obszarze kultury fizycznej i sportu, ale niestety, niektóre fakty świadczą o tym, iż ten optymizm nie jest do końca uzasadniony.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zgadzam się z panem ministrem co do działu - turystyka i chcę publicznie potwierdzić, iż minister właściwy ds. turystyki, czyli minister transportu i gospodarki morskiej, pan Tadeusz Syryjczyk, przejawia duże osobiste zainteresowanie nową podlegającą mu kwestią. Świadczy o tym obecność pana ministra na posiedzeniach naszej Komisji, prowadzenie ustaw itp. Po prostu widać gołym okiem, że pan minister Tadeusz Syryjczyk rzeczywiście jest ministrem właściwym ds. turystyki.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Z kolei, jeżeli chodzi o dział - kultura fizyczna i sport, to niestety, sytuacja wygląda nieco inaczej, ponieważ, po pierwsze, zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej - to większość koalicyjna zaproponowała tę nowelizację - przepis dotyczący prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, miał wejść w życie z dniem 1 stycznia 2000 r. Było to również wolą rządu, który zaproponował wcześniej rozdzielenie tych dwóch działów i ustawa wyraźnie mówi o tym rozdzieleniu.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Po drugie, pan minister wspomniał o rozporządzeniach atrybucyjnych, wobec czego uprzejmie proszę o wskazanie, w którym przepisie znajduje się upoważnienie dla ministra edukacji narodowej do dysponowania częścią budżetową - Urząd Kultury Fizycznej i Sportu?</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zaznaczam, iż chodzi mi tylko o sam fakt formalnoprawny, natomiast proszę postawienia przeze mnie tej kwestii nie poczytywać jako przejaw złej woli. Rzecz w tym, że istniała możliwość - wówczas ją sygnalizowaliśmy - wniesienia w trakcie prac w Senacie stosownej poprawki, czyli upoważnienia ministra edukacji narodowej do dysponowania tą częścią budżetową, do czasu powołania Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu oraz jego prezesa. Być może jestem w błędzie i nie ma potrzeby wydawania takiego rozporządzenia, ale prosiłbym o wskazanie, gdzie to upoważnienie się znajduje, bo jeżeli pan minister ma na myśli rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 30 listopada 1999 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania ministra edukacji narodowej, to w tym rozporządzeniu mówi się o tym że, z zastrzeżeniem odrębnych przepisów minister jest dysponentem części 33 budżetu państwa, a nie części 56 - Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Chodzi o to, by się nie okazało, że Najwyższa Izba Kontroli po dokonaniu kontroli wykonania budżetu za 2000 r. stwierdzi, że to wykonanie było niewłaściwe. W związku z tym prosimy o to, by przedstawiciele rządu współdziałali z Komisją i reagowali na nasze sygnały i odpowiadali na przejawiane przez nas wątpliwości. Chodzi o to, by wszystkie problemy były rozwiązywane wspólnie, z korzyścią dla środowiska sportowego.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Podobnie, jeżeli chodzi o rozwiązania ustawowe, pan minister również przejawiał duży optymizm, ale okazuje się, że nie wszystko przebiega prawidłowo, skoro w zamyśle ustawy o działach administracji rządowej, była mowa o dacie 1 stycznia 2000 r., tymczasem dzisiaj jest już 19 stycznia i nie ma prezesa ani nawet aktu prawnego...</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie ministrze, w art. 22 ustawy jest napisane: "art. 1 pkt 11, w zakresie dotyczącym Prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2000 r.". Wszyscy oczekiwali, że idea tego zapisu zostanie zrealizowana, ale potem się okazało, że nie może być ona wykonana, ponieważ nie wniesiono adekwatnych zmian ustawowych dotyczących utworzenia stosownego urzędu, czy też zmiany ustawy o utworzeniu Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, tak by w jego miejsce powołano Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Nie było więc możliwości powołania tego prezesa, ponieważ dopiero tam znajduje się delegacja dla ministra właściwego, który miał zaproponować Prezesowi Rady Ministrów powołanie Prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zgodnie z tym, co stwierdził pan minister, mimo że z ustawowego punktu widzenia panuje w tym całym obszarze spory bałagan, to jednak nic się złego nie dzieje, ponieważ jest zapewnione bieżące funkcjonowanie Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Mam natomiast poważną wątpliwość - proszę o jej rozwianie - kto jest na dzień dzisiejszy upoważniony do dysponowania częścią budżetową - Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Przypominam, że ta część jest już tak nazwana w ustawie budżetowej, nad którą w dniu jutrzejszym zakończymy prace. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselZygmuntRatman">W zasadzie pan przewodniczący wypowiedział wiele uwag, które również mnie cisnęły się na usta. Uchwalimy jutro ustawy o zmianie ustawy o Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki oraz o kulturze fizycznej. Trzeba również stwierdzić, że projekt rządowy był bardzo słaby i dopiero Komisja, w tym pan przewodniczący Józef Bergier, musiała dokonać poprawek celem jego udoskonalenia. Projekt ten dopiero pójdzie do Senatu, a wróci nie wcześniej niż na następne posiedzenie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselZygmuntRatman">Zaproponowane rozwiązanie, według którego ustawy te mają wejść w życie z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2000 r., łamie wszystkie reguły gry, ponieważ wiąże się ono z działaniem prawa wstecz. Nie wiem, kto chce w ten sposób naprawić ewidentne niedbalstwo. Pan minister mówił, że to było opracowane w listopadzie, ale praktycznie rzecz biorąc, nasz dezyderat z 29 listopada, w ogóle stracił racje dyskusyjne, ponieważ obecny stan jest zupełnie inny. Na szczęście, mimo odmiennego stanowiska wyrażonego przez pana ministra Kazimierza Marcinkiewicza, które dotyczyło nadzoru nad związkami sportowymi, uda nam się to poprawić poprzez poprawki w tzw. ustawie czyszczącej oraz poprawkę w ustawie o Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki. Kwestia nadzoru zostanie ujęta odmiennie niż w stanowisku wyrażonym przez stronę rządową, a zgodnie z ideą naszego dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselZygmuntRatman">Jako poseł opozycji nie czuję z tego powodu jakiejś szczególnej satysfakcji.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PoselZygmuntRatman">Sądzę, że nie ma powodu rozpatrywać dzisiaj tego dezyderatu, ponieważ właściwie bieg wypadków dał nań odpowiedź, a narzekać nie ma sensu, bo to nam nie da żadnej satysfakcji. Po prostu cała Komisja, tak posłowie koalicji, jak i posłowie opozycji, staramy się poprawić niedociągnięcia strony rządowej. Chodzi o to, by jakoś wyjść z tej trudnej sytuacji, bo całe polskie środowisko sportowe oraz środowisko turystyczne, obserwują aktualny stan tych prac. Być może uda nam się jutro je zakończyć, chociaż można by również sformułować zarzut, że te dwie ustawy można było przegłosować podczas poprzedniego posiedzenia, gdyby tylko po drugiej stronie zaistniała odpowiednia wola ku temu. Przypominam, że Komisja specjalnie spotkała się o godz. 8.00 rano, celem rozpatrzenia tych poprawek, natomiast Komitetowi Integracji Europejskiej zabrakło mobilizacji, by napisać kilka zdań, tak żebyśmy mogli to uchwalić w ów piątek.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PoselZygmuntRatman">Mielibyśmy wtedy dwa tygodnie do przodu i moglibyśmy jutro lub pojutrze rozpatrywać poprawki wniesione przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PoselZygmuntRatman">Tak więc po stronie rządowej brakuje nadzoru, czy też odpowiedniego przypilnowania, tak by możliwe było sfinalizowanie pewnych kwestii, które w końcu państwo prowadzicie. W zaistniałej sytuacji, to my członkowie Komisji musimy to wszystko poprawiać i czynimy to niezależnie od opcji politycznej, po prostu dla dobra ogólnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Tak więc chodziłoby o takie sportowe tempo w pracach rządu. Obecnie - niestety - takie tempo nie występuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Występuje, ale na długim dystansie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Miejmy nadzieję, że tak jest.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o kolejną kwestię, to chciałbym się zwrócić do pana dyrektora Edwarda Janiszewskiego i stwierdzić, że podczas współpracy rządu z naszą Komisją obowiązuje dżentelmeńska zasada, ale ona obowiązuje obydwie strony.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Skoro podczas posiedzenia Komisji zwracamy się, jako Komisja, do ministra z uprzejmą prośbą o przesłanie nam podstaw prawnych do upoważnienia prezesa UKFiT do dysponowania pieniędzmi budżetu państwa, a następnie dopiero po mojej interwencji, otrzymujemy na ten temat komunikat prasowy, to chyba jest to jakieś nieporozumienie. W tej sytuacji wydaje mi się, że musicie sobie szukać do współpracy jakiegoś innego partnera.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Szanowni państwo, na wyraźne oczekiwanie Komisji i jeszcze na moją osobistą interwencję, otrzymaliśmy w odpowiedzi komunikat prasowy. To jest zupełne kuriozum i jeżeli w taki sposób mamy rozpocząć współpracę, to - zgodnie z tym, co już mówiłem - polecam zainteresowanie drugiego ministra właściwego, który przejął część zadań leżących w sferze zainteresowań Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki. Obecna sytuacja jest po prostu nie do przyjęcia i nie tak powinny wyglądać partnerskie i dżentelmeńskie stosunki między nami.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Rozumiem, że pan minister Kazimierz Marcinkiewicz wyjaśni nam te wszystkie wątpliwości, zwłaszcza te dotyczące dysponowania środkami finansowymi. Podkreślam, że wszelkie usterki na pewno wypłyną i to w najbliższym czasie - niebawem będę dysponował stosowną ekspertyzą, która być może rozwieje moje wątpliwości - bo przy kontroli wykonania budżetu w tej części.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pani dyrektor Danuta Gajdus uważnie się wsłuchuje w te sprawy. Proszę więc pana ministra o rozwianie naszych wątpliwości dotyczących kwestii formalnoprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Nie chciałbym specjalnie usprawiedliwiać rządu, ale pragnąłbym zwrócić państwa uwagę na dwie kwestie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Po pierwsze, rząd wywiązał się ze swojego obowiązku, i przesłał projekt nowelizacji ustawy o Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki do parlamentu, a prace parlamentarne mogłyby być tak zorganizowane, by ten przepis wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2000 r. Oczywiście nie chcę w tym wypadku rzucać winy na parlament, ale chcę stwierdzić, że państwo uznaliście, iż funkcjonowanie tego działu powinno być odmienne niż to, które proponował rząd, np. w odniesieniu do nadzoru nad związkami sportowymi.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Te propozycje i koncepcje miały również wpływ na tempo prac parlamentarnych. Dokonaliście państwo zmian w przedłożeniu rządowym i to nie jest problem, tyle że proszę w związku z tym nie uznawać, że odpowiedź udzielona w listopadzie zawiera propozycję odmienną niż ta, która niebawem wejdzie w życie, jako ta, która została zapisana w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">To, co zostało zaproponowane przez Komisję i wpisane jako propozycja ustawowa oraz to, co jeszcze w listopadzie było koncepcją rządową, to są dwie różne rzeczy, ale nie ma żadnej sprawy, że wejdzie to w życie w takiej postaci i w taki sposób ten nadzór będzie sprawowany.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Po drugie, w odniesieniu do samego budżetu, to według informacji, które w dniu dzisiejszym uzyskałem z Rządowego Centrum Legislacyjnego, rozporządzenie atrybucyjne, które kieruje dział - Kultura Fizyczna i Sport, do ministra edukacji narodowej oraz odpowiednie zapisy ustawy budżetowej mówiące o tym, że odpowiednią, nie pomnę teraz którą częścią budżetową...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Właśnie tą częścią dysponuje prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Chodzi o część 56, czyli tę, która jest w gestii UKFiS, a nie tę, która jest u ministra właściwego. Tam akurat wszystko się zgadza.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W przypadku dysponowania częścią pozostającą w gestii UKFiS, chodzi o rozdzielanie pieniędzy pomiędzy właściwych partnerów społecznych i to prezes UKFiS ma mieć to uprawnienie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie ministrze, po prostu poszukujemy tego dokumentu. Być może pan dyrektor Edward Janiszewski dysponuje świeższymi informacjami i już wie, na jakiej podstawie prawnej prezes UKFiS może rozdzielać te środki? Pan dyrektor sygnalizuje, że tego nie wie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">W odniesieniu do części - kultura fizyczna i sport, dysponuje tym minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu. Jest to część 25 i nie ma tutaj żadnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Z kolei w odniesieniu do tej części, która opisuje Urząd Kultury Fizycznej i Sportu, można stwierdzić, iż występuje tutaj pewien problem, a jest on związany z faktem, że zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej, ta część budżetowa została przypisana prezesowi Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu - zgodnie także z tym, o czym rozmawialiśmy około trzy miesiące temu - niemniej jednak ze względu na fakt, że przepis mówiący o prezesie UKFiS nie wszedł jeszcze w życie, to wystąpił tego typu problem, który jednakowoż zniknie w momencie wejścia w życie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Rozumiem, że za proces legislacyjny odpowiada tak rząd jak i parlament, ale pan minister, jako doświadczony parlamentarzysta, doskonale wie, że jeżeli projekt rządowy trafia do nas 10 grudnia - dwa pozostałe projekty trafiły do Komisji nawet później - to trudno się spodziewać...</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan minister powiedział "niestety", to dobrze, bo oznacza to, iż pan minister podziela pogląd, że byłoby prawie niemożliwe uchwalenie tych ustaw przed końcem roku, znając realia naszego parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Historia zna takie przypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Tak, oczywiście, ale podjęliśmy wszystkie możliwe kroki. Zaplanowaliśmy pierwsze czytanie i czekaliśmy na przesłanie projektu od pana marszałka, sugerując, że projekt już trafił do Sejmu, a nie ma jeszcze pisma skierowującego projekt do Komisji. Tak więc wszystkie procesy, które mogły mieć wpływ na datę przyjęcia. O jednej z prób takiego przyspieszenia przypomniał pan poseł Zygmunt Ratman, ale niestety, nikt w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej nie chciał, w odpowiednim momencie, się tym zająć, tak by można było przegłosować projekt w dniu następnym. To oczywiście jest już historia, niemniej jednak sądzę, że to wszystko można było nieco wcześniej załatwić, a możliwości przyspieszenia nie zostały stracone z winy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejna kwestia dotyczy nadzoru nad związkami sportowymi. Kwestia ta była regulowana nie w tej ustawie, ale w tzw. ustawie czyszczącej i to wcale nie wstrzymało procesu legislacyjnego tamtej ustawy. Przebiegał on normalnym trybem. Tak więc z pewnością nie wstrzymywało to biegu prac nad ustawami: o zmianie ustawy o kulturze fizycznej oraz o zmianie ustawy o Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki. Chciałbym jeszcze zapytać o jedną kwestię. Wprawdzie pan minister napisał o tym w odpowiedzi na dezyderat, ale być może, po 1 stycznia 2000 r. zmieniła się opinia rządu, co do możliwości chociażby przejściowego łączenia funkcji podsekretarza stanu, czy też sekretarza stanu z funkcją prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Powtórzę mniej więcej to, co jest państwu znane. Obydwie sytuacje są możliwe, czyli zarówno taka, że podsekretarzem stanu, odpowiedzialnym za kulturę fizyczną i sport, w Ministerstwie Edukacji Narodowej, będzie osoba pełniącą jednocześnie funkcję prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, jak i taka, że te funkcje będą rozłączne i pełnione przez dwie różne osoby.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Jesteśmy przygotowani na obydwie możliwości, a wybór rozwiązania zostanie podjęty w momencie wchodzenia w życie tej ustawy. Nie ma powodu, by wcześniej niepokoić tą sprawą, tak państwa posłów, jak i publiczności, tym bardziej że ukazują się już w różnych gazetach marzenia różnych redaktorów, a nie chcielibyśmy brać udziału w tej grze marzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zresztą trudno byłoby znaleźć nagrody na tę grę marzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyBudnik">Ograniczę się do wyrażenia pewnego apelu. Otóż mam wrażenie, że przez dwa lata wspólnej pracy, relacje między administracją rządową a naszą Komisją, układały się bardzo poprawnie, natomiast ostatnio powstało trochę za dużo zgrzytów, zresztą całkiem niepotrzebnie. Dotychczas w ramach prac tej Komisji do nich nie dochodziło. Wydaje mi się, że pewien wpływ na tę sytuację ma poczucie tymczasowości panujące wśród osób delegowanych do kontaktów z nami i stąd mój apel, który za pośrednictwem pana ministra kieruję do pana premiera, by mimo wszystko, jak najszybciej - nie nazywajmy tego konkursami, czy spekulacjami - rozstrzygnąć te kwestie. Z pewnością ta niejasna sytuacja ma pewien wpływ i przekłada się na pewną nerwowość i powstawanie napięć. My to po prostu odczuwamy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselJerzyBudnik">Start reformy w dziedzinach, które są najbliższe naszej Komisji, być może nie był najgorszy, ale też najlepszy nie był, a przecież my bardzo dobrze życzymy tym wszystkim działom, za które - wspólnie z rządem - chcemy odpowiadać. Dlatego apeluję, by jak najszybciej uciąć te wszystkie spekulacje, ponieważ obecna sytuacja, z pewnością przeszkadza w pracy naszym partnerom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chciałbym panu posłowi podziękować za wyłożenie, tak na spokojnie i na zimno, intencji Komisji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Bardzo dziękuję panu posłowi Jerzemu Budnikowi za ten apel, ale muszę stwierdzić, że chyba trudno znaleźć kogoś bardziej tymczasowo powołanego do zajmowania się tymi sprawami, niż sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który na dodatek pełni funkcję szefa Gabinetu Politycznego. Zostałem skierowany do współpracy z państwa Komisją zupełnie tymczasowo, ale mam nadzieję, że jak do tej pory nie wystąpiły z mojego powodu żadne zgrzyty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Taka sugestia nie była intencją wypowiedzi pana posła Jerzego Budnika. Jak pan zauważył ten apel dotyczył innych zagadnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#DyrektorEdwardJaniszewski">Pragnąłbym nieco wytłumaczyć mojego szefa, czyli ministra Mirosława Handke, bo jednak wykazał on zainteresowanie tymi sprawami. Uczestniczył on w drugim czytaniu i udzielał odpowiedzi na pytania. Ja uczestniczyłem prawie we wszystkich posiedzeniach Komisji i staram się na miarę moich umiejętności i wiedzy wyjaśniać powstające wątpliwości i pomagać w rozwiązywaniu poszczególnych kwestii. W związku z tym wydaje mi się, że nie jest całkowicie prawdziwe stwierdzenie, iż resort edukacji nie interesuje się tą problematyką. Faktycznie sytuacja prawna jest skomplikowana, ponieważ wprawdzie jest minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu, ale Urząd Kultury Fizycznej i Sportu co prawda funkcjonuje w ustawie budżetowej, a także w ustawie o działach administracji rządowej, natomiast nie jest umocowany w ustawie o zmianie ustawy o kulturze fizycznej. Powstała w związku z tym dosyć dziwna sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#DyrektorEdwardJaniszewski">Funkcjonuje jednak minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu i to on, w trosce o zabezpieczenie realizacji najpilniejszych bieżących zadań, zwłaszcza tych związanych z przygotowaniami olimpijskimi, podjął odpowiednie działania, po to, by możliwe było dysponowanie tymi środkami. Chodzi o zagadnienie, o które pyta pan przewodniczący, czyli jakim prawem minister edukacji narodowej dysponuje tymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#DyrektorEdwardJaniszewski">Według nowej ustawy dysponentem części 56 jest prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, to jemu bezpośrednio budżet przyznał tę część, natomiast z tytułu sprawowania nadzoru nad prezesem UKFiS, minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu, zarządził uruchomienie tych środków. Zostały one przesłane w transzy dekadowej i zgodnie z planem. Mieliście państwo ostatnio okazję wysłuchać informacji na ten temat. Tak więc minister finansów przekazał te środki jak gdyby na UKFiT, a ustawa budżetowa mówi już o UKFiS. W związku z tym obecnie prezes UKFiT nie ma prawa dysponować tymi środkami, ponieważ nie występuje on w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#DyrektorEdwardJaniszewski">Powstał więc taki przedziwny galimatias prawny i w tej sytuacji minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu, czyli pan minister Mirosław Handke, upoważnił prezesa UKFiT do korzystania z tych środków, w celu realizacji najpilniejszych zadań, zwłaszcza związanych z przygotowaniami przedolimpijskimi.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#DyrektorEdwardJaniszewski">Jeżeli chodzi o ten komunikat prasowy, to mogę jedynie stwierdzić, że tylko takim materiałem w danym momencie dysponowałem. Przepraszam za opóźnienie. Materiał ten po prostu przedkładał informację co się właściwie stało, bo powstało podejrzenie, że środki są, prezes UKFiT zaplanował dekadowe zapotrzebowanie, minister finansów przekazał te środki, natomiast prezes UKFiT nie może z nich korzystać.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#DyrektorEdwardJaniszewski">Powstało zatem zagrożenie pewnym paraliżem, ale zostało ono usunięte. W zupełności zgadzam się z uwagą dotyczącą tego odrębnego problemu, który był tutaj poruszany, mianowicie, że każda zmiana, reforma, a także związane z nimi przeniesienie pracowników, nie sprzyja poprawnemu funkcjonowaniu Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">I to już na starcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorEdwardJaniszewski">Tak to niestety wygląda i w tej chwili czekamy, ponieważ ministrowie właściwi nie są uprawnieni do podjęcia działań, jako że stare ustawy wciąż funkcjonują. Nadal obowiązuje stara ustawa o utworzeniu UKFiT i nikt jej nie unieważnił. Tak więc cała ta kwestia jest skomplikowana. Ze swojej strony składałem Komisji podziękowania za poprawki, które zostały wniesione przez posłów. Dotyczyły one różnych kwestii.  Tak więc w parlamencie istotnie nastąpiło przyspieszenie, natomiast z nieznanych mi powodów Rządowe Centrum Legislacyjne za nim nie nadążyło. Wieczorem braliśmy, tak ja, jak i pan minister Mirosław Handke, udział w posiedzeniu Sejmu, natomiast rano uczestniczyliśmy w posiedzeniu Komisji, by tę sprawę wyjaśnić i następnego dnia miało się nawet odbyć trzecie czytanie. Cieszę się, że Komisja popiera to przyspieszenie, ale niestety, pewne kwestie jednak gdzieś umknęły. Sądzę, że zanim zacznie obowiązywać ustawa, którą tworzy się Urząd Kultury Fizycznej i Sportu, nie uda się zmienić tego tymczasowego i niesprzyjającego układu. Powiedzmy sobie szczerze, że ten układ z pewnością nie sprzyja skutecznej realizacji zadań oraz planowaniu, natomiast nie powinien on blokować najważniejszych dla polskiego sportu kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie dyrektorze, sądzę, że Komisja nie neguje, iż resort edukacji wykazał dobrą wolę, ani tego, że w Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki wszystko prawidłowo funkcjonuje, czyli są prowadzone działania związane z przygotowaniami olimpijskimi itd. Natomiast chodzi mi o to, że jeżeli Komisja zgłasza swoje wątpliwości co do podstaw prawnych, to na te wątpliwości należy w miarę szybko reagować.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Żaden z panów nie podał mi podstawy prawnej dotyczącej dysponowania budżetową częścią 56, tymczasem podczas prac senackich nad ustawą budżetową, istniała możliwość zapisaniu, że do czasu powołania prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu dysponentem części 56 jest minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu lub ewentualnie, że jest nim prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Moim zdaniem, z formalnoprawnego punktu widzenia, sprawa byłaby załatwiona, a wiadomo, że ustawa budżetowa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia itd. Być może jestem w błędzie, ale jak na razie nikt nie potrafi udzielić mi odpowiedzi na pytanie, gdzie znajduje się podstawa prawna do dysponowania częścią 56 budżetu państwa. Pan dyrektor stwierdził, że to dysponowanie jest możliwe z tytułu nadzoru, ale nie zgadzam się z tą opinią, ponieważ skoro Prezes Rady Ministrów napisał jaką częścią budżetu dysponuje minister edukacji narodowej, to znaczy, że miał jakiś konkretny zamiar, czyli że zgodnie z naszą sugestią - dziękuję za to - zdecydował, że prezes UKFiS, będzie rzeczywiście prezesem, bo będzie zawiadywał własną częścią budżetową, nie pozostając tytularnym szefem instytucji, ale pozbawionym instrumentów realnej władzy.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Tak więc wszystko jest w porządku, tyle że występuje problem z tym okresem przejściowym i należy znaleźć wspólnie takie rozwiązanie, które będzie zgodne z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Chciałbym zwrócić uwagę na kwestię upływu czasu. Wydaje mi się, że kwestie, które zostały przyjęte dawały nadzieję na płynne i optymalne przejście, nie tylko z roku na rok, ale i jeżeli chodzi o funkcjonowanie w nowej strukturze.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Proces ten miał być bezbolesny, chociaż środowiska sportowe wysuwały bardziej dramatyczne jego strony, a obecnie znaleźliśmy się w sytuacji, że oto, w pewnym sensie, nie ma dawnego UKFiT, ale nie ma również nowego UKFiS, a problem polega na tym, że posiedzenie Senatu odbywa się dopiero w przyszłym tygodniu i w momencie, gdy senatorowie wprowadzą własne poprawki do tych ustaw, to kolejne posiedzenie Sejmu odbywa się dopiero po połowie lutego, zatem można powiedzieć, że moment startu UKFiS ulega niesamowitej zwłoce, niezależnie od tych opinii prawnych, o których tutaj mówimy.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">W związku z powyższym mamy prośbę o to, by wszystkimi możliwymi sposobami, doprowadzić do jak najszybszego zakończenia prac nad tą ustawą - łącznie z uzyskaniem podpisu prezydenta - by mogła ona jak najszybciej wejść w życie.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Za pośrednictwem pana dyrektora Edwarda Janiszewskiego chciałbym zgłosić prośbę do pana ministra Mirosława Handke, by jak najprędzej pojawił się na posiedzeniu naszej Komisji. Byłby to właściwy początek współpracy z nami, a moment ten nie powinien być przesuwany na jakiś bliżej nie określony termin. Nie chodzi o to, by pan minister był na każdym naszym posiedzeniu, ale sądzę, że powinien on w końcu zaszczycić nas swoją obecnością. Składamy taką formalną prośbę, choć mieliśmy nadzieję, że pan minister przybędzie do nas bez potrzeby jej składania.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Kolejna kwestia. Otóż niezależnie od tego, jakie rozstrzygnięcia ostatecznie zapadną, w kwestii czy dojdzie do fuzji stanowisk sekretarza lub podsekretarza stanu w MEN i prezesa UKFiS, by na posiedzeniach naszej Komisji zawsze był obecny prezes UKFiS lub ktoś z jego zastępców, kto w danym momencie odpowiada za omawianą merytoryczną kwestię.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Chodzi mi o to, że zagadnienia omawiane podczas naszych posiedzeń są na tyle merytoryczne, że trochę potrwa - z całym szacunkiem dla pana ministra - zanim będziemy mogli uzyskiwać odpowiedzi na nurtujące nas problemy, już podczas posiedzeń Komisji, natomiast by nie musiało się to przeradzać w kolejne dezyderaty i interpelacje. Mam nadzieję, że moja prośba przyczyni się do powstania takiej reguły w funkcjonowaniu naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z odpowiedzią udzieloną przez pana ministra Kazimierza Marcinkiewicza oraz faktami, które mają miejsce, wnoszę o przyjęcie odpowiedzi na dezyderat nr 7. Różniliśmy się w dwóch kwestiach, ale jedna z nich, ta dotycząca łączenia funkcji podsekretarza stanu i prezesa, jest z prawnego punktu widzenia sprawą otwartą.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Natomiast druga kwestia, dotycząca nadzoru, została przez nas uregulowana za zgodą całego Sejmu i mam nadzieję, że Senat również jej udzieli. W Sejmie sprawa ta przeszła zdecydowaną większością głosów, tak więc duch dezyderatu został wypełniony, aczkolwiek inną drogą niż drogą rządową.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym zostały udzielone odpowiedzi na zasadnicze kwestie poruszone w dezyderacie i dlatego stawiam formalny wniosek o przyjęcie nań odpowiedzi. Kto z państwa jest za wnioskiem?</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W głosowaniu posłowie jednogłośnie opowiedzieli się za wnioskiem.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 7.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Przechodzimy do trzeciego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy dezyderat nr 8 Komisji, w sprawie zapewnienia warunków rozwoju turystyki dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Otrzymaliśmy informację podpisaną przez prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Pan prezes informuje nas, że z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów przesyła w załączeniu wspólną odpowiedź Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, Ministerstwa Środowiska i Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie dezyderatu nr 8 Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Czy ktoś z przedstawicieli rządu chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Właściwie chciałem zapytać, czy na naszym posiedzeniu jest obecny ojciec chrzestny tej odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WiceprezesJanKozlowski">Na posiedzeniu jest obecna pani dyrektor Elżbieta Wyrwicz z Departamentu Gospodarki Turystycznej, która jest bezpośrednio zaangażowana w te zagadnienia, zatem jeżeli będą jakieś pytania lub uwagi, to pani dyrektor na nie odpowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W takim razie proszę panią dyrektor o kilka słów komentarza do przedstawionej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiTurystycznejwUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiElzbietaWyrwicz">Przedstawiona odpowiedź została opracowana we współpracy z Ministerstwem Środowiska i Ministerstwem Edukacji Narodowej, natomiast w dezyderacie wskazywano, że dalsza współpraca przy tworzeniu tego programu powinna objąć wiele innych resortów oraz organizacji.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiTurystycznejwUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiElzbietaWyrwicz">Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki w 1999 r. podejmował wiele różnych działań mających na celu wspieranie turystyki dzieci i młodzieży. Przeznaczyliśmy środki finansowe na odpowiednie badania statystyczne, w tym badanie dotyczące uwarunkowań związanych z rozwojem turystyki młodzieżowej wykonane na potrzeby rządowego programu statystyki publicznej na 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiTurystycznejwUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiElzbietaWyrwicz">Na tenże rok zabezpieczyliśmy stosowne środki finansowe, na te badania, w budżecie administracji rządowej, części dotyczącej spraw turystyki. Konkretnie chodzi o sumę 100 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiTurystycznejwUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiElzbietaWyrwicz">Również z budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, były wydatkowane kwoty na podwyższanie standardów schronisk młodzieżowych Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych oraz na podwyższanie standardów obiektów sanitarnych na szlakach turystycznych.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiTurystycznejwUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiElzbietaWyrwicz">Mogę stwierdzić, że tak UKFiT, jak i MŚ oraz MEN, popierają idee zawarte w dezyderacie nr 8 Komisji, ponieważ wskazują one działania, które są bardzo istotne. Zagadnienia te są podkreślane w dotychczasowym programie działań Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, a także w założeniach rozwoju turystyki przyjętych przez rząd już w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#WicedyrektorDepartamentuGospodarkiTurystycznejwUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiElzbietaWyrwicz">Jeżeli mają państwo jakieś pytania lub uwagi, to uprzejmie proszę o ich przedstawienie. Postaramy się do nich ustosunkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W trakcie posiedzenia zawitali do nas przedstawiciele ministra środowiska. Witam panią Annę Kalinowską, dyrektor Biura Edukacji i Komunikacji Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W odpowiedzi podpisanej przez pana prezesa Jacka Dębskiego, nie ma wyraźnego sygnału dotyczącego resortu środowiska i dlatego prosiłbym panią dyrektor o ewentualne przedstawienie stanowiska ministra w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#DyrektorBiuraEdukacjiiKomunikacjiSpolecznejwMinisterstwieSrodowiskaAnnaKalinowska">Mam przyjemność i okazję nieco szczegółowszego przedstawienia tych kwestii. Oczywiście naturalne jest, że minister środowiska popiera i uznaje za bardzo ważny rozwój turystyki dzieci i młodzieży, tyle tylko, że chcielibyśmy zwrócić uwagę, na pewien specyficzny rodzaj turystyki, który nasz resort nie tylko popiera, ale i w znacznym stopniu finansuje.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#DyrektorBiuraEdukacjiiKomunikacjiSpolecznejwMinisterstwieSrodowiskaAnnaKalinowska">Chodzi mi mianowicie o turystykę edukacyjno-przyrodniczą. Jest to rodzaj turystyki nie tyle krajoznawczy, co raczej związany z pogłębianiem wiedzy przyrodniczej oraz odwiedzaniem miejsc istotnych z punktu widzenia nauki o dziedzictwie przyrodniczym naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#DyrektorBiuraEdukacjiiKomunikacjiSpolecznejwMinisterstwieSrodowiskaAnnaKalinowska">Jako resort dysponujemy dosyć dużymi możliwościami w zakresie udzielania gościny młodzieży uprawiającej ten rodzaj turystyki. Dzięki środkom z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wspieramy wszelkie formy tej turystyki np. zielone szkoły, a także ośrodki dydaktyczne nastawione na przyjmowanie młodzieży i zapewnianie jej również bazy noclegowej.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#DyrektorBiuraEdukacjiiKomunikacjiSpolecznejwMinisterstwieSrodowiskaAnnaKalinowska">Te ośrodki, które są wyposażone w bazę noclegową, powinny mieć przygotowany również odpowiedni program edukacyjny i jest to główne kryterium ich finansowego wspomagania. Możemy udzielać pomocy finansowej tak tym ośrodkom, jak i np. Polskiemu Towarzystwu Schronisk Młodzieżowych oraz innym podmiotom realizującym tego typu działalność, ale będziemy to czynić tylko w sytuacjach, gdy do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będą składane wnioski przedstawiające odpowiedni program edukacji ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#DyrektorBiuraEdukacjiiKomunikacjiSpolecznejwMinisterstwieSrodowiskaAnnaKalinowska">Ta wizja turystyki, która pozwala na podnoszenie świadomości ekologicznej i przyrodniczej, jest wizją, którą chcielibyśmy popierać i rozwijać. W tej chwili zapaliło się już dla niej zielone światło. Towarzyszy mi pan dyrektor Bobrzyk z Krajowego Zarządu Parków Narodowych, który może zaspokoić ewentualne państwa zainteresowanie, jakie jest nastawienie parków narodowych i parków krajobrazowych, a także innych instytucji, które pragną włączyć się w proces rozwoju turystyki młodzieżowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że właśnie o taką dyskusję chodziło, ale raczej prowadzoną w gremiach ekspertów rządowych. Chodzi bowiem o to, by tę wspólną koncepcję - taki był sens tego dezyderatu - państwo nam przedstawili. W tej chwili mamy przed sobą jedynie informację na temat działań UKFiT w obszarze turystyki dzieci i młodzieży, natomiast nie jest to odpowiedź na podstawowy postulat naszego dezyderatu, w którym chodziło o połączenie elementu edukacyjnego - o którym mówiła pani dyrektor Anna Kalinowska - z elementem czysto turystycznym; jak taki model zbudować i jak go wspierać, np. przy pomocy środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Morskiej, przy udziale partnerów takich jak parki narodowe, Lasy Państwowe, które się włączają do tych działań - to trzeba powiedzieć - i budują własne młodzieżowe centra turystyczne.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Generalnie chodzi o zbudowanie spójnego programu, w którym zostaną pokazane również instrumenty wsparcia ze strony budżetu i funduszy celowych. Program ten miałby sugerować, iż partnerami w budowie takich centrów, oczywiście mogą być wszystkie szczeble samorządów, a także organizacje pozarządowe. O ile sobie przypominam, taki był mniej więcej przebieg naszej dyskusji oraz jej efekt w postaci dezyderatu nr 8 Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Oczywiście nie możemy przyjąć odpowiedzi na ten dezyderat, ponieważ jest to tylko dosyć rzetelna relacja na temat tego, co UKFiT kiedyś robił, a z pewnością robił już nie będzie, ponieważ właśnie przestaje istnieć. Zresztą UKFiS z założenia nie będzie się tymi kwestiami zajmował.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Zasadniczym problemem jest chyba to, że nie otrzymaliśmy odpowiedzi na podstawowe pytanie, czy rząd pragnie, by powstał taki międzyresortowy program rozwoju turystyki dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Zdaniem Komisji taki program powinien powstać. Obie panie dyrektor wypowiedziały się za tym, że stworzenie takiego programu jest uzasadnione. Oczywiście poza stanowiskiem UKFiT, pozostałe dwa resorty nie przedstawiły swojego stanowiska na piśmie i nie jest również wskazany resort, który ewentualnie miałby przygotować założenia takiego programu. Gdy po raz pierwszy dyskutowaliśmy na ten temat, to wydawało nam się, iż powinien to zrobić resort edukacji narodowej, ale oczywiście przy udziale Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej przejmującego dział - Turystyka, jakkolwiek powstaje pytanie, na ile turystyka krajoznawcza przechodzi pod skrzydła tego resortu, a na ile nie.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Na zakończenie, chciałbym prosić, żebyśmy nie przyjmując odpowiedzi na ten dezyderat, ponowili wysunięcie postulatu do pana premiera, by ustosunkowano się do zasadniczej części dezyderatu, czyli idei opracowania międzyresortowego programu rozwoju turystyki dzieci i młodzieży oraz wskazanie resortu, który byłby odpowiedzialny za przygotowanie jego założeń. Chodzi również o wykorzystanie tego wielkiego potencjału, który nie jest dostatecznie skoordynowany, bowiem powinien to być program powszechny, ogólnodostępny i jak najlepiej spełniający swoje wielowymiarowe zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoslankaJoannaFabisiak">W dezyderacie nr 8 czytamy, co jest konieczne do zrobienia. Jak rozumiem, po odpowiedzi na ten dezyderat nie oczekiwaliśmy informacji, że nasze propozycje są już zrealizowane, szczególnie że odpowiedź na dezyderat powinna wpłynąć w niedługim czasie od jego przesłania, a przypominam, że od 3 listopada 1999 r. upłynęły dwa miesiące. Być może członkowie Komisji nie wczytali się wystarczająco wnikliwie w tekst tej odpowiedzi, bo oto proszę spojrzeć na jej drugi akapit, gdzie jest napisane "wyrażamy swoje poparcie dla dezyderatu w sprawie opracowania międzyresortowego programu rozwoju turystyki dzieci i młodzieży".</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PoslankaJoannaFabisiak">Jak z samej nazwy wynika, program ten ma powstać w wyniku współpracy dwóch resortów i one są tutaj wskazane w naturalny i bezdyskusyjny sposób. Chodzi oczywiście o Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej. Tak więc, po pierwsze, w tej odpowiedzi jest pełne poparcie dla idei zawartych w naszym dezyderacie, a w dalszej jej części znajduje się próba zaproponowania pewnego konkretnego rozwiązania, czyli: "Proponujemy powołanie zespołu ds. opracowania programu...", co jest naturalne w tym momencie zmian, w którym się znajdujemy. To, co można było zaproponować w odpowiedzi na sformułowaną potrzebę, jest to propozycja powołania interdyscyplinarnego zespołu, który przystąpi do pracy nad tym programem.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PoslankaJoannaFabisiak">Kolejny istotny fragment odpowiedzi, to bardzo daleko idący i chyba słuszny wniosek, to "sfinalizowanie prac nad ustawą o współpracy administracji rządowej z organizacjami pozarządowymi i wydanie odpowiednich przepisów wykonawczych...". Sami o tym wspominaliśmy w naszym dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PoslankaJoannaFabisiak">Proszę zwrócić uwagę na następną stronę tekstu odpowiedzi na dezyderat. Mówi się tu o prowadzonych działaniach, w pewnym konkretnym kontekście, czyli dalszego rozszerzenia tych działań.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#PoslankaJoannaFabisiak">Wreszcie ostatnia sprawa, mianowicie jest tu wyraźnie sformułowana propozycja zabiegania o środki, ale w sprecyzowanym celu, finansowania centrów edukacji turystyczno-krajoznawczej. Można tę edukację nazwać np. turystyczno-przyrodniczą, ale de facto będzie to znaczyło to samo. To o czym mówiła pani dyrektor zawiera się w tej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#PoslankaJoannaFabisiak">Znając poetykę i formułę dezyderatów nie oczekiwałam niczego innego niż rozszerzającej odpowiedzi na przedstawione problemy i myślę, że taką odpowiedź otrzymaliśmy. Osobiście uważam, że powinniśmy się zastanowić nad zawartymi tu propozycjami stworzenia grupy czy zespołu, który wypracowałby odpowiednią politykę, w porozumieniu z właściwymi resortami, ale to są kwestie, które wymagają pewnych rozstrzygnięć i myślę, że Komisja, mając świadomość ważności problemu, również przejawia chęć włączenia się do pracy kreacyjnej, w celu rozwiązania całego tego problemu, który oczywiście jest niezmiernie ważny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Możemy mieć różne punkty widzenia na przedstawioną odpowiedź, jednak chciałbym zacytować tytuł tego dokumentu, otóż jest to "Stanowisko Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki w sprawie...". Tak więc nawet nie czytając tekstu, dowiadujemy się, że jest to stanowisko UKFiT, tymczasem mamy nową sytuację formalnoprawną i z chwilą powołania UKFiS przestaje działać UKFiT, co oznacza tyle, że nawet jeżeli w odpowiedzi na dezyderat zawierają się bardzo słuszne uwagi na temat realizacji bardzo szczytnych celów, to i tak to wszystko nie ma znaczenia w kontekście faktu, iż UKFiT przestaje istnieć.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z tym, dla nas kwestia tego dezyderatu jest nadal istotna. Niestety nie ma odpowiedzi struktur rządowych, co dalej ma się dziać w tym temacie. Zdanie typu "Dla kompleksowego załatwienia spraw, o których traktuje dezyderat, wskazane wydaje się również sfinalizowanie prac nad ustawą o współpracy administracji rządowej z organizacjami pozarządowymi..." może pisać w swoim dezyderacie Komisja, natomiast rząd powinien przygotować taki projekt uchwały i przesłać go do Sejmu. Na tym etapie to nie jest zadanie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W tym stanowisku są uwagi dotyczące powołania odpowiedniego zespołu i właśnie o to nam chodziło, by w odpowiedzi na nasz dezyderat rząd poinformował nas, że oto spotkały się trzy resorty, powołały stosowny zespół, który pracuje i np. potrzebuje jeszcze trzy miesiące, czy też siedem miesięcy; obecnie zarys programu jest taki a taki; w celu oprzyrządowania programu konieczne są zmiany w określonych ustawach; trwają prace; partnerem przy realizacji programu będą...; instrumenty finansowe to... Taką informację, na obecnym etapie, przyjęlibyśmy z radością, ale niestety dokument, który otrzymaliśmy to zupełnie inna konstrukcja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Znajduję pewne obiektywne przyczyny dla których nie ma tej odpowiedzi i nie chodzi przecież o to, żebyśmy się cieszyli z faktu, iż w ogóle jakaś odpowiedź została udzielona. Podjęliśmy się bardzo poważnego zadania, nie tylko na wniosek Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych, ale również Zarządu Głównego PTTK oraz środowisk turystycznych, które to zadanie polega na zachęceniu rządu do zajęcia się tą sprawą. Dopóki nie ma jasnej odpowiedzi na dezyderat i harmonogramu działań oraz włączenia się dwóch wskazanych przez nas resortów, czyli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej - Ministerstwo Środowiska również nie udzieliło żadnej odpowiedzi - to nie wiem na ile uzasadnione jest powoływanie się, że odpowiedź podpisana przez pana prezesa Jacka Dębskiego jest stanowiskiem UKFiT i Ministerstwa Środowiska. Tutaj w żadnej mierze nie ma tych elementów.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Jeżeli zamierzamy być skuteczni, jako Komisja, to z powyższych względów nie możemy tego przyjąć, natomiast powinniśmy wrócić do kwestii odpowiedzi na ten dezyderat, w momencie gdy zostanie ona rzetelnie przygotowana. Jestem głęboko przekonany, że takie zadania powinny być zawsze realizowane przez resorty. Bez konieczności pisania przez nas dezyderatów na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Napisanie w tym dokumencie, iż coś w tej mierze jest czynione, jest to oddanie stanu faktycznego, ale nie pokazano tutaj kluczowego elementu, czyli międzyresortowego programu. O jego opracowanie będziemy zabiegali u pana premiera. Chcielibyśmy, by ten program koordynował działania trzech resortów, a nawet czterech, bo powinien się w to włączyć jeszcze resort kultury.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Z powyższych względów wnoszę o przełożenie tej całej kwestii na czas, gdy rzeczywiście odpowiedź na dezyderat będzie zawierała konkretne propozycje rządu, wówczas, zgodnie z sugestią pani posłanki Joanny Fabisiak, możliwe będzie merytoryczne włączenie się posłów w coś co ma określony harmonogram działań, np. że od 1 stycznia 2001 r. taki program zacznie realnie funkcjonować, a w ciągu roku 2000, rząd go opracuje przy udziale posłów, którzy zechcą się w to opracowywanie włączyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselJerzyBudnik">Mam nieco inne zdanie na temat tych istotnych zagadnień, bo jakkolwiek jakaś koordynacja na szczeblu centralnym jest potrzebna i dobrze się stanie gdy zbierze się zespół międzyresortowy, chociażby po to, by ustalić pewne ramowe założenia tego programu, ale mimo wszystko wydaje mi się, że główny ciężar tych zadań powinien znaleźć się na szczeblu regionu i to tam tym zagadnieniom powinno się nadać odpowiednią rangę.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselJerzyBudnik">Ze szczebla centralnego bardzo trudno jest wypowiadać się na temat tego co na danym terenie jest atrakcyjne i dlatego to regiony powinny dbać o to, by się zareklamować i przyciągnąć także tych młodych turystów. Inwestowanie w młodego turystę, to jest inwestowanie w turystę stałego, jakby przywiązanego do danego terenu. Powinna zatem zaistnieć jakaś zachęta ze strony tych resortów i powinno się określili, co będzie się preferowało i wspierało.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PoselJerzyBudnik">Generalnie można stwierdzić, że dużo się robi w omawianym zakresie i pragnę pochwalić Ministerstwo Środowiska, iż np. na Kaszubach, gdzie mieszkam, jest kilka przepięknych ścieżek krajoznawczych oraz centrów edukacji turystyczno-krajoznawczej. One doskonale funkcjonują, choć raz na jakiś czas coś bywa dewastowane przez wandali. W ostatnich latach zaznaczył się jednak ogromny postęp. Działo się w tym zakresie bardzo dużo pozytywnych rzeczy i miały one miejsce właśnie w terenie.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#PoselJerzyBudnik">W związku z powyższym uważam, że ciężar tej działalności powinien się przenieść do regionów, a ich przedstawicieli trzeba dobrze motywować i przekazywać im ogólne zasady tych działań, ustalone na szczeblu centralnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W zupełności podzielamy - przeprowadziliśmy krótką, cichą dyskusję w ramach prezydium - pogląd pana posła, bo chodzi właśnie o to, by ten zespół zinwentaryzował to co już mamy, przyjął jakiś standard funkcjonowania takiego centrum edukacji, następnie opracował wydawnictwo, które zostałoby wysłane do szkół lub na początek do gmin, jako organów prowadzących.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że wiele elementów tego programu już dzisiaj funkcjonuje. Oczywiście środowisko lokalne musi być partnerem w trakcie realizacji tego programu, a do jego konstruowania powinno to środowisko być zaproszone, tak jeżeli chodzi o samorządy, jak i te instytucje, o których mówiła pani posłanka Joanna Fabisiak. Chodzi o to, by powstał program, dysponujący instrumentami wsparcia działań lokalnych, ze strony instytucji rządowych lub funduszy celowych. Są jeszcze inne możliwości, bo przecież mówiliśmy, że jeżeli taki program powstanie, a będzie pilotowany przez któreś ze stowarzyszeń pozarządowych, to program będzie zarazem doskonałym projektem, jeżeli chodzi o staranie się o uzyskanie środków pomocowych. Tak więc ze wszech miar o to chodzi, by taki program wreszcie powstał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#DyrektorAnnaKalinowska">Chciałabym wziąć w obronę mój resort, jako że odpowiedzieliśmy na pismo Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Zgłosiliśmy gotowość do wszelkich dalszych działań, przedstawiając faktyczny stan naszych przygotowań do ich podjęcia. Trudno, żebyśmy od razu proponowali, iż przyjmiemy na siebie ciężar organizacji takiego międzyresortowego zespołu.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#DyrektorAnnaKalinowska">Chciałabym przypomnieć, że nieco podobny międzyresortowy zespół - on się nazywa Zespół do spraw Edukacji Dotyczącej Ochrony Krajobrazu Kulturowego - już istnieje, a w jego skład wchodzi również nasz resort. Pan premier podpisał już odpowiedni program rządowy i on jest realizowany. Dodam, że ze względu, iż ochrona krajobrazu kulturowego nie może się odbywać bez rozwoju turystyki, bardzo wiele elementów tego programu pokrywa się z założeniami programu, który miałby powstać w omawianym dzisiaj zakresie. Oczywiście prezentujemy gotowość do podjęcia stosownych działań, ale zgodnie z życzeniem wnioskodawcy, jest to jeden z elementów całej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Nie chodzi nam o toczenie dyskusji na ten temat ani o to, by poszczególne resorty przedstawiały nam swoją działalność w tym zakresie. Nam zależy na tym, by powstał spójny rządowy program. Należy więc się zebrać w ramach struktur rządowych i np. wykorzystać doświadczenia zespołu, o którym wspominała pani dyrektor. To może być znaczący element tego programu itd., ale to wszystko musi być spójne i powtarzam, iż nie oczekujemy sprawozdania poszczególnych resortów w zasygnalizowanej kwestii. Gdyby tak było, to nasz dezyderat zostałby sformułowany w inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Proponujemy zatem zwrócenie tego dezyderatu, po pierwsze, ze względu na fakt, że od 1 stycznia br. mamy do czynienia z nową sytuacją formalnoprawną i po drugie, że - zgodnie z tym co mówił pan poseł Czesław Fiedorowicz - oczekujemy na powstanie spójnego rządowego programu. Powinien on być tworzony - mówił o tym pan poseł Jerzy Budnik - z udziałem przedstawicieli samorządów, a także strony społecznej, czyli organizacji pozarządowych, jako praktycznych realizatorów tego programu. Czy są inne sugestie lub uwagi w tym temacie? Nie stwierdzam. Tak więc rozumiem, że dezyderat zostaje zwrócony, po to, by odpowiedź nań została uzupełniona.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W ten sposób wyczerpaliśmy porządek dzienny posiedzenia. Przypomnę tylko państwu, że do przyjętego ostatnio planu pracy naszej Komisji, dochodzi jeszcze jedno posiedzenie i odbędzie się ono w dniu 2 marca - to jest tydzień sejmowy - a wtedy będziemy rozpatrywać komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych i o policji. Podkomisja nadzwyczajna zakończyła w dniu dzisiejszym prace nad tym projektem i w związku z tym wpisujemy ten punkt w pierwszym możliwym terminie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>