text_structure.xml 89.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselWojciechHausner">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, które odbywa się w Uściu Gorlickim. Będzie ono poświęcone problemom szkolnictwa i oświaty mniejszości łemkowskiej. Jest to kolejny tradycyjny wyjazd naszej Komisji w rejony zamieszkiwane przez mniejszości narodowe. W zasadzie, w tej kadencji Sejmu odwiedziliśmy wszystkie rejony Polski, gdzie zamieszkują mniejszości narodowe i etniczne, dlatego po około 4-5 latach - wówczas ostatni raz Komisja gościła na Łemkowszczyźnie - powracamy tutaj, by przyjrzeć się występującym tu problemom. Myślę, że problem szkolnictwa i edukacji jest szczególnie istotny w kontekście wprowadzonej reformy edukacji oraz wszystkich kwestii i problemów, które są z tym związane. Zapraszam państwa do dyskusji i do prezentacji tych problemów. Oczywiście, nasza Komisja w sensie bardzo ogólnym i generalnym zna tę problematykę, bo docierało do nas wiele sygnałów, wystąpień oraz interwencji, a także bardzo pozytywnych informacji dotyczących szkolnictwa mniejszości narodowych, ale zazwyczaj jest tak, że lepszy obraz sytuacji można uzyskać na miejscu, wówczas gdy zachodzi możliwość spotkania się z ludźmi, którzy tą edukacją bezpośrednio się zajmują i porozmawiania o tych problemach na przykładzie konkretnych gmin, szkół i społeczności.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselWojciechHausner">W trakcie wyjazdu komisyjnego, w dniu jutrzejszym odwiedzimy Krynicę i Gorlice, natomiast w czwartek przed południem odwiedzimy Duklę. Będziemy chcieli rozmawiać podczas tych posiedzeń, także o innych problemach, czyli o sprawach kultury, ochrony dóbr kultury, a także generalnie na temat problemów społecznych, które dotykają społeczności mniejszości narodowych. Chciałbym zatem, żebyśmy się dzisiaj skoncentrowali na tym punkcie zasadniczym, aczkolwiek jak w każdym porządku obrad Komisji, również dzisiaj przewidziany jest punkt - sprawy różne, tak więc, jeżeli będzie trzeba omówić także inne istotne kwestie odbiegające od tematu zasadniczego, to oczywiście je podejmiemy.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselWojciechHausner">Czasowy plan posiedzenia przewiduje, że poświęcimy na to spotkanie około półtorej godziny. W drugiej części - jak sygnalizował pan Aleksander Maślej - zostanie nam przedstawiona krótka informacja na temat ochrony zabytków. W zasadzie informacja ta bardziej adekwatna jest do tematu jutrzejszego posiedzenia, ale osoba, która ma ją zaprezentować nie będzie mogła być obecna na jutrzejszym posiedzeniu. W tej sytuacji informację tę potraktujemy jako materiał do przemyśleń na kolejne posiedzenia zaplanowane w ramach tego wyjazdu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselWojciechHausner">Na dzisiejszym posiedzeniu są obecni przedstawiciele wszystkich resortów, które w jakimś zakresie zajmują się problematyką mniejszości narodowych. Najistotniejsze znaczenie w kontekście dzisiejszego tematu będzie miało Ministerstwo Edukacji Narodowej, ale są z nami obecni także przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. W sumie oznacza to, że w obliczu występujących problemów i wątpliwości, wszelkie informacje mogą być udzielone i przekazane.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselWojciechHausner">Tyle tytułem wprowadzenia. Mam prośbę, żebyśmy przyjęli taki tryb obrad - zgodnie z obyczajem, który panował podczas dotychczasowych wyjazdowych posiedzeń Komisji - że o ile podczas normalnych posiedzeń Komisji, które odbywają się w siedzibie parlamentu, posłowie rzeczywiście spełniają wiodącą rolę, to jednak, gdy wyjeżdżamy w różne miejsca staramy się raczej wysłuchiwać innych i rejestrować pojawiające się problemy.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselWojciechHausner">Komisja ma takie możliwości działania, że przekazuje pewne kwestie podczas swoich kolejnych posiedzeń, starając się być czymś w rodzaju pośrednika w trakcie załatwiania, czy też rozstrzygania różnych kwestii. Oczywiście, decydującą rolę spełniamy, jeżeli dana kwestia dotyczy zakresu związanego z regulacjami prawnymi. W takim przypadku rzeczywiście możemy bezpośrednio brać na siebie zobowiązania, że spróbujemy coś w prawie zmienić, w kierunku sugerowanym przez przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych. Będziemy zatem chcieli usłyszeć od państwa o waszych problemach, czyli o tym, jak toczą się różne sprawy związane chociażby z nauczaniem języka ojczystego. Chodzi o to, by wykorzystać obecność przedstawicieli resortów, które wymieniłem i starać się na postawione problemy odpowiadać od razu podczas dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PoselWojciechHausner">Mam jeszcze jedną informację, która jest - moim zdaniem - dosyć istotna w kontekście różnych problemów, które są zgłaszane naszej Komisji. Otóż to nie jest tak, że Komisja jest całkowicie osamotniona w swojej działalności, ponieważ od początku roku działa systematycznie międzyresortowy zespół do spraw mniejszości narodowych i etnicznych, który jest kierowany i koordynowany przez wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, pana Piotra Stachańczyka.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PoselWojciechHausner">Zespół ten pracuje według przyjętego przez siebie planu i również do niego można kierować wiele spraw i problemów. Oczywiście koordynatorem i szefem zespołu jest wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, ale w składzie zespołu są przedstawiciele wszystkich ministerstw oraz agend państwa, które w jakikolwiek sposób stykają się ze sprawami mniejszości narodowych i etnicznych. W tej sytuacji, gdy sygnalizujecie państwo pewne problemy, proszę mieć również świadomość, że sygnały te trafią obecnie nie tylko do naszej Komisji, ale niejako równolegle, poprzez obecnych tu przedstawicieli ministra spraw wewnętrznych i administracji, trafią również do tego zespołu.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli okaże się, że dana sprawa wymaga rozważenia i koordynacji na posiedzeniu zespołu, to możecie państwo zasygnalizować, że zespół ten podczas jednego z kolejnych swoich posiedzeń, powinien zająć się jakimś istotnym problemem, który w danym momencie państwo zgłosicie. Tyle tytułem wstępu. Pozwolą państwo, że oddam teraz głos naszym gospodarzom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorszkolypodstawowejwUsciuGorlickimZygmuntWcisly">Chciałbym serdecznie wszystkich państwa powitać. Czujemy się zaszczyceni, iż możemy gościć w murach naszej szkoły posłów na Sejm RP członków Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, a także przedstawicieli administracyjnych i samorządowych władz naszego województwa, powiatu i gminy. Życzę wszystkim państwu owocnych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselWojciechHausner">Przystępujemy zatem do obrad. Sądzę, że dzisiejszym tematem są zainteresowane trzy rodzaje podmiotów, czyli stowarzyszenia, jako czynnik społeczny; przedstawiciele samorządów lokalnych, jako organów prowadzących szkoły; wreszcie przedstawiciele samych szkół, czyli ich dyrektorzy i nauczyciele, którzy mogą zgłaszać pewne uwagi pod kątem spraw dydaktycznych i programowych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli można, to proponuję taką kolejność przedstawiania problemów, a następnie, w zależności od tego, co zostanie powiedziane i jakie problemy zostaną zasygnalizowane, będziemy dalej prowadzić naszą dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">Stowarzyszenie Łemków, jako jeden z najistotniejszych celów statutowych, ma w swoim statucie zapisane nauczanie języka łemkowskiego, organizowane przez społeczność łemkowską. Opierając się na prawach, które mamy zagwarantowane w państwie polskim od 1989 r., Stowarzyszenie rozpoczęło organizowanie nauczania języka łemkowskiego w szkołach znajdujących się na terenie Łemkowszczyzny, a także, choć w znacznie mniejszym stopniu, na Ziemiach Zachodnich, gdzie żyje chyba nawet większa część polskich Łemków, którzy zostali tam wysiedleni w latach 40.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">W tej chwili uczymy języka łemkowskiego w ośmiu szkołach podstawowych, czyli w Uściu Gorlickim, Gładyszowie, Bielance, Rozdzielu, Krygu, Bartnem-Bodakach, Krynicy i Zdyni; trzech gimnazjach, czyli w Uściu Gorlickim, Krynicy i Gładyszowie. Od tego roku szkolnego rozpoczęliśmy naukę języka łemkowskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. Marcina Kromera w Gorlicach.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">Chciałabym krótko omówić pozytywne oraz negatywne doświadczenia związane z prowadzoną przez nas nauką języka łemkowskiego. Pozytywne doświadczenia są związane z tym, że od 1991 r., a więc jeszcze przed oficjalnym zatwierdzeniem programu nauczania języka łemkowskiego, mogliśmy nauczać tego języka. Pierwszą szkołą, w której nauczanie to było prowadzone, była właśnie ta szkoła w Uściu Gorlickim. Od 1991 r. nauczycielką języka łemkowskiego była tutaj pani Mirosława Chomiak. Następne szkoły z nauczaniem języka łemkowskiego, w tym m.in. szkoła w Krynicy oraz szkoła w Bielance, zostały uruchomione w 1992 r. Muszę w tym momencie wyjaśnić, że nie są to szkoły, w których język łemkowski jest językiem nauczania, natomiast są to szkoły, w których grupy uczniów, na zasadzie dobrowolności i wyboru, uczą się tego języka. Niestety, są to grupy dosyć nieliczne. Największe z nich liczą około 20 osób. Są to grupy z klas łączonych, tak więc realizacja tego materiału jest dosyć utrudniona. Nawet nie marzymy o tym, by powstawały szkoły z językiem łemkowskim jako językiem nauczania, tak jak to było w okresie międzywojennym.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">W zeszłym roku rozpoczęliśmy naukę języka łemkowskiego w szkołach średnich. Muszę zaznaczyć, że spotkaliśmy się ze sporą przychylnością władz powiatu Gorlice. Pozwolono nam na wprowadzenie programu nauczania języka łemkowskiego w systemie międzyszkolnym. Ułatwiano nam to nauczanie, jakkolwiek w praktyce okazało się, że natykamy się na wiele trudności, choćby z powodu problemów lokalowych, czy też kłopotów z odpowiednim zaplanowaniem czasowym tych zajęć.Nie zmienia to faktu, że po raz pierwszy zostało wprowadzone nauczanie języka łemkowskiego w szkołach średnich. Program tego nauczania jest już zatwierdzony, podobnie jak programy nauczania języka łemkowskiego w szkołach podstawowych i gimnazjach. Zaznaczam, że są to programy zatwierdzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">Zasadniczym problemem jest kwestia kadry dydaktycznej. Pojawił się problem, kto jest kompetentny i kto rzeczywiście może nauczać języka łemkowskiego. Nawet w przypadku osób, które są autorami podręczników do nauczania języka łemkowskiego oraz autorami programów nauczania, istniały wątpliwości, czy są to osoby kompetentne w zakresie przeprowadzania procesu dydaktycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">W tym roku, również przy pomocy MEN, zorganizowaliśmy kursokonferencję dla nauczycieli języka łemkowskiego. Jej uczestnikami byli nauczyciele, którzy mają już kwalifikacje pedagogiczne, uczą aktualnie w szkołach i posługują się w praktyce językiem łemkowskim. Podczas trzydniowej konferencji, w trakcie której odbywały się wykłady, ćwiczenia, a następnie kolokwium kwalifikacyjne, wystawiliśmy 35 świadectw kwalifikacyjnych, na podstawie których można mieć pewność, że osoby te mają na bieżący okres wystarczające kwalifikacje do nauczania języka łemkowskiego. Podjęliśmy starania o to, by w Akademii Pedagogicznej w Krakowie powstała komórka uczelniania, która kształciłaby nauczycieli języka łemkowskiego - starania te zostały wsparte przez Komisję Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Jeżeli pojawi się odpowiednia liczba kandydatów, a program studiów zostanie zatwierdzony przez MEN, to być może, w przyszłym roku będzie nabór na kierunek studiów związanych z nauczaniem filologii łemkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">Jeżeli chodzi o trudności, to mogę stwierdzić, że przede wszystkim są to trudności lokalowe, a także trudności związane z traktowaniem języka łemkowskiego, jako przedmiotu stricte dodatkowego. Innymi słowy, jego miejsce wśród innych przedmiotów nie jest specjalnie wyeksponowane i czasami wygląda to w ten sposób, że nie ma sali do prowadzenia zajęć. Zdarzają się sytuacje, że nauczanie języka łemkowskiego jest prowadzone gdzieś na korytarzu, czy też w innych bardzo trudnych warunkach. Uważam, że ta kwestia powinna być jak najszybciej rozwiązana, tak by przedmiot ten był traktowany na równi z innymi. Chodzi o to, by dzieci i młodzież, uczące się nadobowiązkowo języka łemkowskiego nie miały poczucia, że jest to przedmiot traktowany w drugorzędny lub trzeciorzędny sposób. Muszę powiedzieć o jeszcze jednej sprawie. Otóż spotkaliśmy się w tym roku z nie najlepszym nastawieniem do języka łemkowskiego, ze strony urzędnika miejskiego z Gorlic, który był odpowiedzialny za zorganizowanie międzyszkolnego punktu nauczania. Otóż pracownik Urzędu Miasta w Gorlicach wymagał od nas, by rodzice składali trzy różne deklaracje dotyczące nauki języka łemkowskiego. Można mówić o piętrzeniu trudności, a było to związane z twierdzeniem, że jakieś pismo jest niewłaściwie sformułowane i trzeba wystosowywać i podpisywać następne.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">W rezultacie tych działań okazało się, że znaczna część rodziców zrezygnowała ze składania kolejnych deklaracji, a co za tym idzie podjęcia nauki języka łemkowskiego przez ich dzieci.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">Z pewnością mieliśmy do czynienia z niepotrzebnym utrudnianiem i piętrzeniem wymogów formalnych. Zresztą ów urzędnik był zdziwiony, że nauczanie takiego języka może być wprowadzone do szkół. Powiedziałam mu, że takie nauczanie odbywa się już od 1991 r., natomiast ten pan potraktował to jako zupełną nowość i zwracał się z pismem do krakowskiego kuratorium, w którym to piśmie pytał, czy taki język istnieje i kto jest w tym zakresie kompetentny. Charakter tych pytań wykazał niewątpliwy brak zorientowania u tego urzędnika. Fakt, że rodzice musieli trzykrotnie składać pisemne deklaracje na ten sam temat, również uważamy za dowód niezbyt chętnego nastawienia niektórych przedstawicieli władz lokalnych do języka łemkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PrzedstawicielkaKomisjiOswiatowejStowarzyszeniaLemkowdrHelenaDucFajfer">Bardzo byśmy chcieli, by nauczanie języka łemkowskiego ulegało w szkołach rozszerzeniu i by można było, tam gdzie są chętni, organizować kolejne grupy uczące się tego języka. Jak już stwierdziłam została przygotowana kadra dydaktyczna w liczbie 35 osób. Zdarza się, że dzieci deklarują chęć uczenia się języka łemkowskiego, ale pojawiają się przeszkody związane z faktem, iż w danej szkole orzeka się, że inicjatywa ta została zgłoszona zbyt późno lub na nieodpowiednich formularzach. Generalnie uważamy, że posiadamy możliwość nauczania języka łemkowskiego - została nam ona dana przez władze polskie - a także możliwość realizacji celów statutowych naszej organizacji. Jest to duży krok do przodu i otwarcie się na potrzeby naszej społeczności, w zakresie zapewnienia bytu oraz ciągłości tradycji językowej i kulturowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselWojciechHausner">Będę wdzięczny, jeżeli te same problemy omówi również przedstawiciel Zjednoczenia Łemków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacyZjednoczeniaLemkowAleksanderMaslej">Do tego co już powiedziała pani dr Helena Duć-Fajfer, chciałbym dodać kilka zdań na temat kwestii deklaratywności ze strony rodziców, w zakresie uczenia się przez ich dzieci języka łemkowskiego. Nie widzę na przykład, by tego rodzaju deklaratywność musieli wykazywać rodzice Polacy, jeżeli chodzi o naukę języka polskiego, natomiast od nas wymaga się podpisywania deklaracji, czy chcą, by dziecko uczyło się swojego języka ojczystego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzewodniczacyZjednoczeniaLemkowAleksanderMaslej">To jest problem, który wymaga rozwiązania, natomiast jeżeli chodzi o inne kwestie, to chciałbym zwrócić się do pana przewodniczącego z pytaniem, co z ustawą o mniejszościach narodowych? Sądzę, że wiele elementów, które znajdą się w tej ustawie, pomogłoby nam rozwiązać wiele z naszych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselWojciechHausner">Oczywiście, w stosownym momencie odpowiem na wszystkie pojawiające się pytania. Na razie chciałbym, żeby do kwestii szkolnictwa i oświaty mniejszości łemkowskiej odnieśli się przedstawiciele władz samorządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Pozwolę sobie scharakteryzować w kilku zdaniach sytuację całej oświaty w naszej gminie, ponieważ ten obraz rzutuje również na sytuację nauczania języka łemkowskiego. Skoncentruję się na problemach, które występują na terenie gminy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Zasadniczym problemem w realiach gminy Uście Gorlickie jest to, że do tych realiów absolutnie nie przystają zasady subwencjonowania oświaty. Ustalenie MEN przewiduje, że średni oddział powinien liczyć 26 uczniów i według tej normy naliczana jest subwencja, natomiast w naszych uściańskich realiach na jeden oddział przypada średnio 11,5 ucznia statystycznego, co z góry wskazuje na niedofinansowanie oświaty. Ta kwestia ma zasadnicze znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Kolejny problem to duże odległości między poszczególnymi miejscowościami gminy, w tym miejscowościami, do których są dowożone dzieci z mniejszych miejscowości. Z tym problemem wiąże się wiele wydatków, z których część dotyczy kosztów przewozów, a część z koniecznością utrzymania dróg w okresie zimowym. To również wpływa na podwyższenie kosztów finansowania oświaty, ale nikt nie chce tego przyjąć do wiadomości, mimo że wielokrotnie ten temat podnosiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Postulujemy również zwrócenie uwagi, że kwestia nauczania języka łemkowskiego, ukraińskiego oraz religii - na naszym terenie występuje wiele wyznań - jest kolejnym elementem, który przyczynia się do zwiększenia kosztów finansowania oświaty, a zatem, w praktyce, do jej niedofinansowania. Według danych, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Edukacji Narodowej, mamy 53 uczniów przeliczeniowych. W rzeczywistości uczniów jest dużo więcej. Zgodnie z moimi wyliczeniami średni koszt kształcenia ucznia - mam na myśli nauczanie języka łemkowskiego lub języka ukraińskiego oraz religii grekokatolickiej lub prawosławnej - w naszych realiach wynosi 8080 zł rocznie, natomiast subwencja na jednego ucznia wynosi 2756 zł rocznie. Jest ona rozliczana statystycznie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Z powyższego wynika, że na każdego statystycznego ucznia, który korzysta z przywileju pobierania nauki języka danej mniejszości, czy też jednej z religii mniejszości, gmina musi dopłacać 5324 zł rocznie. Jeżeli pomnożymy to przez liczbę uczniów, to powstaje z tego bardzo duża, jak na nasze możliwości, kwota. Prosilibyśmy, by Komisja rozważyła, czy dla takich ośrodków jak gmina Uście Gorlickie lub ośrodków o podobnych realiach, nie można by zmienić zasad subwencjonowania oświaty. Chodzi o to, by subwencja nie była naliczana tak jak dotychczas na ucznia, ale by była naliczana na nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Podjęliśmy w Polsce próbę restrukturyzacji oświaty, ale raczej nie przyniesie ona jakichś wymiernych efektów ekonomicznych dla funkcjonowania oświaty, natomiast sprowadziła ona na nas dodatkowe koszty, które nie bardzo wiemy z czego mamy pokryć. Mam na myśli koszty odpraw.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Doprowadziliśmy do tego, że siedmiu nauczycieli odeszło z zawodu - jak na razie - zresztą wcale nie zamierzam ukrywać, że staraliśmy się ich do tego zachęcić, stwarzając im gwarancje, że mogą znaleźć częściowe zatrudnienie w szkolnictwie, będą już emerytami. Obecnie stoimy przed problemem, że nie mamy z czego zapłacić odpraw tym ludziom. Nie wspominam o zobowiązaniach finansowych wynikających z nowej Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Chciałbym podnieść jeszcze jeden istotny problem związany z oświatą na terenie gminy Uście Gorlickie. Chodzi o kwestię gimnazjum. Ustawa mówi, że na terenie gminy może funkcjonować gimnazjum i oddział gimnazjalny mieszczący się w tej miejscowości. Niestety, w realiach naszej gminy sytuacja wygląda tak, że mamy aż siedem oddziałów terenowych gimnazjum. Nie mamy absolutnie żadnych możliwości lokalowych, które pozwoliłyby nam na skoncentrowanie gimnazjum w jednym miejscu. Jeżeli uwzględni się, że oddziały gimnazjalne liczą niewielu uczniów, to okaże się, że koszty finansowania edukacji są u nas bardzo wysokie, nieproporcjonalne do dochodów uzyskiwanych na gimnazja z tytułu subwencji oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Podjęliśmy zadanie przystąpienia do budowy gimnazjum na placu położonym obok budynku, w którym w tej chwili się znajdujemy. Mamy przygotowaną dokumentację projektowo-kosztorysową. Chcemy, by przy nowo wybudowanej szkole powstała również sala gimnastyczna, bowiem na terenie naszej gminy nie ma ani jednej sali gimnastycznej, mimo że funkcjonuje tu osiem szkół podstawowych, trzy punkty filialne oraz szkoła w Kulkowej, która na razie ma bliżej nieokreślony status organizacyjny.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WojtgminyUscieGorlickieJozefRadzik">Bardzo prosimy o wsparcie nas, tak żebyśmy się jednak znaleźli na liście ministerialnej dotyczącej budowy gimnazjów. Jeżeli ktoś chciałby liczyć, że my z budżetu gminy wynoszącego 8,2 mln zł, z którego 53% pochłaniają cele oświatowe, będziemy w stanie wybudować gimnazjum, to stwierdzam, iż jest to zadanie niewykonalne.Gdyby to zadanie udało się zrealizować dzięki pomocy z zewnątrz, to koszty funkcjonowania gimnazjum spadłyby o 40%. W ten sposób zostałby zapewniony odpowiedni poziom kształcenia, przy jednocześnie mniejszych kosztach tegoż kształcenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselWojciechHausner">W bloku odpowiedzi na pytania i wątpliwości państwa oraz prezentacji stanowisk ze strony przedstawicieli reprezentowanych dzisiaj resortów, zapewne odniesiemy się do tych wszystkich kwestii. One są z pewnością ważne, natomiast one w dużym stopniu dotyczą kompetencji sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Zrobimy wszystko, by przekazać te wszystkie uwagi. Będziemy o tym rozmawiali z prezydium tamtej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselWojciechHausner">Chciałbym obecnie przedstawić pewną sugestię pod adresem władz gminy Uście Gorlickie, a także hipotetycznie pod adresem przedstawicieli władz innych gmin. Otóż my bylibyśmy wdzięczni za wyliczenia trochę innego rodzaju. Zetknęliśmy się z przedstawionymi wyżej problemami podczas naszego pobytu w Puńsku i spotkania z mniejszością litewską, a także podczas naszego pobytu w Białym Borze i spotkania z mniejszością ukraińską.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselWojciechHausner">Sygnalizowano nam tam, że ta waga związana z subwencją oświatową wynosząca 1,2, czy też 20% - zależy jak liczyć - na nauczanie w środowisku mniejszości narodowych, jest zbyt skromna. Problem polega na tym, że my możemy oczywiście podjąć interwencję w Ministerstwie Edukacji Narodowej, które sformułowało w rozporządzeniu taki, a nie inny zapis, ale musimy mieć do tego podstawę w postaci konkretnych wyliczeń. Niestety, ani z Puńska, ani z Białego Boru, nie otrzymaliśmy wyliczeń, które by wskazywały, że te 20% to jest za mało. Rozumiem, że to jest mało, gdy to generalnie rozpatrujemy na bardzo szerokim tle ogólnych problemów edukacji.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselWojciechHausner">Problem małych gmin, rozproszenia, dużych odległości oraz niedoinwestowania, to jest generalny problem edukacji, natomiast waga 1,2 dotyczy bardzo wycinkowego fragmentu, czyli kwestii dodatkowych kosztów ponoszonych z tytułu kształcenia w środowiskach mniejszości narodowych, czyli np. nauczania języka ojczystego i religii mniejszości. Wiadomo, że skoro organizacyjny poziom nauczania jest bardziej rozbudowany, to rosną również inne koszty.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselWojciechHausner">W związku z powyższym, byłoby dobrze, gdyby władze gminy Uście Gorlickie, a także inne gminy, w których prowadzi się nauczanie języka ojczystego mniejszości narodowych, przedstawiły wyliczenia wskazujące, że owe dodatkowe 20% to za mało, wraz z konkretnym przedstawieniem dodatkowych kosztów, które to powodują. Takie wyliczenie mogłoby trafić tak do nas, jak i do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Powtarzam tę prośbę po raz trzeci, ponieważ czyniłem to już w Puńsku i Białym Borze. Mam nadzieję, że przy tak dramatycznej sytuacji, z pewnością będzie państwu zależeć na konkretnych rozwiązaniach. Zaznaczam, że jako członek tej Komisji przez trzy lata tej kadencji Sejmu nie uzyskałem z żadnej gminy informacji, dlaczego to 20-procentowe zwiększenie jest za małe. Nikt mi nie wykazał na liczbach, że to powinno wynosić 30%, a może 25%, czy też 48%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojtJozefRadzik">Panie przewodniczący, przepraszam, że przerwę. Chciałbym tylko stwierdzić, że dysponuję niezbędnymi wyliczeniami i doręczę je panu przewodniczącemu po zakończeniu posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselWojciechHausner">Dziękuję bardzo. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowWaclawSzlanta">W kontekście tego, co na tematy oświatowe, powiedzieli przedstawiciele obydwu łemkowskich organizacji, chciałbym się z państwem podzielić kilkoma refleksjami ogólniejszej natury.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowWaclawSzlanta">Pragnę zauważyć, że drugą opcją językową w traktowaniu nauczania języka ojczystego Łemków, jest nauczanie języka ukraińskiego z elementami dialektu łemkowskiego. Za taką opcją opowiada się moja organizacja, czyli Zjednoczenie Łemków.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowWaclawSzlanta">Sądzę, że wielu z państwa znane są prace austriackiego językoznawcy prof. Stiebera, który uważał mowę łemkowską za jeden z dialektów języka ukraińskiego. Jak dotąd stanowisko to nie zostało naukowo zakwestionowane. Można zadać pytanie, czym współcześnie jest mowa łemkowska. Nie chcę udzielać państwu jednoznacznej odpowiedzi, ale sądzę, że warto byłoby poznać te zagadnienia, po to, by trafnie się do nich odnieść.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowWaclawSzlanta">Kolejna sprawa. Sygnalizowano tutaj kwestię podpisywania przez rodziców pisemnych deklaracji. Chciałbym zaznaczyć, że wybór związany z nauczaniem języka ojczystego nie jest całkowicie swobodny. Niestety, funkcjonują pewne anachronizmy i zaszłości w postawach i mentalności ludzi. Mam na myśli niektórych nauczycieli i dyrektorów szkół. Mogę posłużyć się przykładem dyrektorki szkoły, która odwodziła matkę dziecka od skierowania tego dziecka na lekcje języka ukraińskiego, argumentując, że będzie bardzo niekorzystne, gdy dziecko to będzie miało na świadectwie przedmiot "język ukraiński". Sądzę, że taki przypadek nie powinien mieć miejsca.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowWaclawSzlanta">Dwa lata temu miałem możliwość gościć w Austrii, w regionie Burgerland, na zaproszenie przedstawicieli mniejszości serbskiej. Wizytowaliśmy liceum ogólnokształcące. A propos nazewnictwa, to byłem zaskoczony, że również w piśmie funkcjonują tam podwójne nazwy, czyli tak niemieckojęzyczne, jak i serbskie. Rozmawialiśmy z dyrektorem tego liceum i pytaliśmy go o austriackie rozwiązania. Następnie udaliśmy się na lekcję muzyki i ujrzeliśmy coś niewiarygodnego. Otóż nauczycielka zwracała się do dziecka po serbsku i wówczas ono odpowiadało w tym samym języku, natomiast gdy zwróciła się do dziecka po niemiecku, wówczas ono odpowiadało po niemiecku. W tej szkole tylko fizyka i matematyka są nauczane w języku niemieckim z uwagi na komunikatywność, skutki w dalszym nauczaniu, etc., natomiast jeżeli chodzi o inne przedmioty, to używano tak języka niemieckiego jak i języka mniejszości. Pomyślałem wówczas, że byłoby dobrze, gdyby w zajęciach w tej austriackiej szkole, mogli wziąć udział pracownicy polskiego resortu oświaty, bo przecież to oni o wszystkim decydują. Wyobraźmy sobie, że taka pani dyrektor, o której mówiłem w przedstawianym przedtem przykładzie, zresztą niekoniecznie ona, ale ktoś z gremiów decyzyjnych, spotkał się z takim doświadczeniem, to po kilku razach uznałbym taki sposób postępowania za normalny. W przeciwnym wypadku, jeżeli nie będzie konkretnych działań, a tylko będą jakieś naciski, czy ustalane odgórnie wymogi, to nic się nie zmieni. Potrzebne są działania eliminujące te wszystkie swoiste anachronizmy w sposobie myślenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselWojciechHausner">Dziękuję za tę interesującą wypowiedź, jednak pragnę zauważyć, że Austria jest państwem, które ma zupełnie inną historię i tradycję. Wielonarodową strukturę państwa austriackiego kształtowano od dawna, by nie sięgać do monarchii cesarza Franciszka Józefa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli chodzi o to podwójne nazewnictwo, to rozumiem owo dążenie i chęć sięgania do dobrych zagranicznych wzorów, niemniej jednak my próbujemy prowadzić jakąś politykę wobec mniejszości narodowych, natomiast Austriacy czynią to - by nie sięgać daleko wstecz - co najmniej od 1955 r., czyli od momentu, gdy Austria zaczęła po II wojnie światowej funkcjonować jako niezależna republika.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselWojciechHausner">W Austrii bez problemu występuje podwójne nazewnictwo. Dla wszystkich jest oczywiste, że Klagenfurt to jest Celowac, mimo że ta miejscowość jest położona w Karyntii rządzonej przez Jorga Haidera. Dodam, że podwójne nazewnictwo w warunkach austriackich wynika z tego, iż w Austrii obowiązuje bardzo precyzyjna ustawa językowa działająca na zasadzie automatycznej, w myśl której, jeżeli 25% mieszkańców deklaruje przynależność do narodowości innej niż niemiecka, to mimo ewentualnych protestów, wprowadza się podwójne nazewnictwo.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli chodzi o szkolnictwo, to we wspomnianym przez pana Burgerlandzie, w klasach 1-4 równolegle uczy się obowiązkowo języka niemieckiego oraz języka chorwackiego. Tak to wygląda w realiach austriackich, jednak - jak już stwierdziłem - kraj ten ma inną tradycję i historię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZLWaclawSzlanta">Mogę się jeszcze posłużyć przykładem Finlandii, gdzie jak wiadomo, występuje mniejszość szwedzka. Tam te progi procentowe nie są tak ostro określone. Przeciwnie, jeżeli występuje jakiekolwiek zapotrzebowanie, to nauczanie języka mniejszości jest zapewnione. Proszę nie rozumieć, iż moje wypowiedzi wynikają z jakichś roszczeń, czy pretensji. Właściwie moglibyśmy się w ogóle nie wypowiadać i jakby stać w miejscu, ale nasze głosy wynikają z woli współdziałania. Skoro one się pojawiają, to znaczy, że ze strony społeczności łemkowskiej występują jakieś dążenia. Sądzę, że warto te dążenia konstruktywnie spożytkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselWojciechHausner">Mówił pan o różnych anachronizmach w myśleniu. Niewątpliwie kwestia ta dotyczy w dużym stopniu problemów edukacji i wychowania. Z kolei, jeżeli chodzi o pierwszą część pańskiej wypowiedzi, to nie chciałbym, żebyśmy rozpatrywali kwestię dialektu, języka, czyli ogólnie mówiąc sprawy filologiczne. Komisja sejmowa nie jest do tego powołana, natomiast tymi zagadnieniami można się zajmować na forum specjalistycznych konferencji naukowych.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselWojciechHausner">W ramach naszej Komisji przyjęliśmy podstawowe założenie, w myśl którego, to z jakim językiem i jaką narodowością ktoś się utożsamia, jest to jego indywidualna decyzja i osobisty wybór. Państwo i jego instytucje nie mogą w tę kwestię ingerować.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselWojciechHausner">Natomiast jeżeli ktoś zwraca się z konkretnym problemem, wówczas Komisja lub odpowiedni resort, w miarę możliwości i istniejących przepisów prawnych, powinny się nim zajmować. Rzeczywiście problem, który pan poruszył, występuje. Jestem tego świadom, natomiast wydaje się, że powinny się nim zająć gremia naukowe.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselWojciechHausner">Pozwolą państwo, że odpowiem na pytanie, które zadał pan przewodniczący Aleksander Maślej. Przypominam, że dotyczyło ono prac nad ustawą o mniejszościach narodowych. Problem polega na tym, że nasza Komisja była jakby właścicielem tego projektu i mogła realnie wpływać na to, co się z nim dzieje do momentu, gdy prace nad nim były prowadzone tylko w ramach Komisji. W momencie, gdy po pierwszym czytaniu projekt tej ustawy został skierowany do czterech innych komisji sejmowych i została przez ich przedstawicieli utworzona podkomisja, wówczas rozpoczęły się prace w nowym, zupełnie innym gronie. Dopóki tym projektem ustawy zajmowała się tylko Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych, wszystko przebiegało nieco sprawniej, ponieważ członkowie naszej Komisji, niejako z definicji, byli oswojeni z tymi dosyć skomplikowanymi zagadnieniami. Dyskusja na temat pewnych rozwiązań była wówczas trochę łatwiejsza. Obecnie, gdy projekt stał się przedmiotem prac tej nowej 14-osobowej podkomisji, dyskusja w wielu sprawach praktycznie rozpoczęła się na nowo. W tym okresie doszła jeszcze dodatkowa kwestia, czyli ratyfikacja Europejskiej Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PoselWojciechHausner">Chciałbym jednak na tę kwestię spojrzeć z nieco innej strony, ponieważ akurat, jeżeli chodzi o kwestie edukacyjne, to projekt ustawy wniesiony przez Komisję niczego nowego w tym zakresie nie wprowadza. Kwestie związane z edukacją są w tej ustawie regulowane tak samo, jak to czyniono dotychczas na poziomie rozporządzeń Ministra Edukacji Narodowej. Chodzi zatem jedynie o zmianę rangi przepisu prawnego i w praktyce ustawa ta nie będzie miała większego wpływu na funkcjonowanie szkolnictwa mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Chciałabym podziękować władzom oświatowym, od najwyższych szczebli do najniższych, za umożliwienie nam prowadzenia nauczania języka łemkowskiego. Po 1989 r. mogliśmy kontynuować to nauczanie. Przypominam, że było ono prowadzone w okresie międzywojennym; naturalnie w tych wsiach, gdzie nauczycielem był Łemko, natomiast w tych wsiach, gdzie był zatrudniony nauczyciel Ukrainiec, tam prowadzono nauczanie języka ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">W praktyce podjęliśmy nauczanie języka łemkowskiego w 1991 r. Nie mieliśmy wówczas podręczników i korzystaliśmy z podręczników przedwojennych, udostępnionych nam przez Stowarzyszenie Łemków, a właściwie z ich kserograficznych kopii. Taka sytuacja miała miejsce dopóki nie opracowaliśmy nowych sondażowych podręczników oraz różnych innych materiałów dydaktycznych. Wszystkie te publikacje zostały wydane dzięki Stowarzyszeniu Łemków.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Obecnie chciałabym się odnieść do wypowiedzi przedstawiciela Zjednoczenia Łemków. Przedstawił on swój punkt widzenia i stwierdził, że mowa łemkowska jest jednym z dialektów języka ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Ze swojej strony pragnę stwierdzić, że nauczanie języka łemkowskiego jest prowadzone w Jugosławii, a konkretnie w Wojwodinie zamieszkiwanej częściowo przez karpackich Rusinów, którzy ponad 250 lat temu migrowali w tamte strony na apel cesarzowej Marii Teresy, której chodziło o zasiedlenie i zagospodarowanie tamtych terenów.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Mniejszość rusińska w Wojwodinie zachowała swój język i to w nim odbywa się nauczanie. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że na terenach zamieszkanych przez Ukraińców prowadzone jest nauczanie języka ukraińskiego. Jednak Łemkowie i Rusini karpaccy uczą się swojego języka. Jest on uznany również na Słowacji i na Węgrzech. Na uniwersytecie w słowackim Preszowie istnieje tak filologia łemkowska - oni w zasadzie używają nazwy "filologia rusińska" - jak i filologia ukraińska. Również na Węgrzech w jednej z wyższych szkół pedagogicznych istnieją osobne katedry języka rusińskiego i języka ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Reasumując, pragnę stwierdzić, iż nie widzę żadnego problemu, ponieważ obydwa języki są wykładane niezależnie od siebie. Poza tym prof. Istvan Udvari, węgierski naukowiec zajmujący się filologią rusińską, na podstawie analizy książek i publikacji z okresu sprzed dwustu, trzystu lat - w tym elementarzy wydawanych od 1654 r., poprzez wydania z 1797 i 1799, aż po wiek XIX - oraz na podstawie wcześniejszych prac językoznawczych, stwierdził, iż nie zauważa się wpływów lub zapożyczeń ukraińskich. Ta informacja jest możliwa do zweryfikowania, wobec tego nie ulega wątpliwości, że istnieje samodzielny język łemkowski. Nie rozumiem dlaczego pan Wacław Szlanta to neguje.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Jeżeli chodzi o nasze codzienne problemy związane z nauczaniem języka łemkowskiego, to powtórzę za panią dr Heleną Duć-Fajfer, iż nie dysponujemy odpowiednimi materiałami dydaktycznymi. Staramy się sami je opracowywać i wydawać metodą chałupniczą. Ogólnie należy stwierdzić, że spotykamy się z przychylnością władz oświatowych. Osobiście nie spotkałam się z żadnymi nieprzyjemnymi sytuacjami. Pragnę bardzo serdecznie za to wszystko podziękować i proszę o dalszy przychylny stosunek do naszego ojczystego języka łemkowskiego. Mówię to w imieniu tych, którzy uważają się za naród łemkowski i chcą się uczyć swojego języka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselWojciechHausner">Jeszcze raz ponawiam prośbę, żebyśmy nie przekształcali naszej rozmowy w dyskusję o problemach, które mogą rozstrzygać jedynie językoznawcy. Postawiono już dzisiaj kwestię materiałów dydaktycznych. Rozumiem, że chodzi o różnego rodzaju materiały używane w procesie nauczania, czy też po prostu o podręczniki, a zatem podstawowe materiały dydaktyczne. Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem. Zatem, czy chodzi o podręczniki, czy też o innego rodzaju materiały dydaktyczne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Chodzi przede wszystkim o pomoce dydaktyczne, ponieważ podręczniki wydajemy na razie metodą chałupniczą, dzięki pomocy Stowarzyszenia Łemków, natomiast nie stać ani nas, ani Stowarzyszenia Łemków na wydanie pomocy naukowych, w tak eleganckiej formie, jaką mają pomoce naukowe z innych przedmiotów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WiceprzewodniczacyZarzaduGlownegoStowarzyszeniaLemkowAndrzejKopcza">Chciałbym zabrać głos w kwestii problemów dydaktycznych, konkretnie podręczników. Mamy do czynienia z taką oto sytuacją, iż jest już gotowy elementarz języka łemkowskiego i pragnę zwrócić się, szczególnie do MEN, o pomoc finansową na wydanie tego podręcznika.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WiceprzewodniczacyZarzaduGlownegoStowarzyszeniaLemkowAndrzejKopcza">Jest to dosyć istotna kwestia, zwłaszcza że jest to pierwsza książka, którą otrzymuje uczeń I klasy szkoły podstawowej. Byłoby dobrze, gdyby ów elementarz, zwany Bukwarem, został wydany w takiej formie, jak został przygotowany. Rzecz w tym, iż w dzisiejszych czasach czarno-białe podręczniki są raczej mało interesujące dla dzieci, aczkolwiek jeżeli nie ma innego wyjścia wydajemy również takie. W związku z tym apeluję do państwa o pomoc w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselWojciechHausner">Z tego co nasza Komisja wie, a co roku jesienią staramy się spotykać z przedstawicielami MEN i rozmawiać m.in. na temat podręczników, to resort, według planu rozpisanego na wiele lat, wydaje kolejne podręczniki nauczania języków kolejnych mniejszości. Nie są to publikacje czarno-białe, natomiast są one równie atrakcyjne - ostatnio miałem okazję oglądać świeżo wydany podręcznik do nauki języka litewskiego - jak inne podręczniki.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselWojciechHausner">W tym momencie chciałbym nawiązać do kwestii owych deklaracji, które muszą być składane przez rodziców w przypadku, gdy chcą, by ich dzieci uczyły się języka mniejszości. Podnosi się, iż deklaracji takich nie muszą składać rodzice dzieci polskich.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselWojciechHausner">Chciałbym zwrócić uwagę, że te deklaracje często dotyczą takich sytuacji, jak np. tworzenie grup międzyszkolnych. Przecież w takim przypadku ktoś musi zebrać informacje dotyczące tego, jakie dziecko i gdzie chce pobierać naukę, np. że w jednej szkole chodzi o trójkę dzieci, w innej dziesiątkę, a w jeszcze innej piątkę. Dotyczy to przecież małych grup.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli mamy do czynienia ze szkołami, gdzie nauczanie jest prowadzone w języku ojczystym, wówczas sam fakt zapisania dziecka do takiej szkoły jest już deklaracją, natomiast rozumiem, że problem, o którym mowa, powstaje tam, gdzie procent dzieci, pragnących uczyć się języka mniejszości, jest znacznie niższy. Nie rozumiem natomiast sytuacji, w której urzędnik trzykrotnie żądał takiej deklaracji. Była to dosyć dziwna praktyka i należałoby bezpośrednio zapytać tego urzędnika z czego ona wynikała. Z pewnością nie była właściwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">Chciałbym się odnieść do dwóch kwestii. Pierwsza z nich ma zasadnicze znaczenie i mówienie o niej jest już dla mnie wręcz żenujące. Po raz kolejny gościmy u nas Komisję Mniejszości Narodowych i Etnicznych i chyba wszyscy jesteśmy świadomi, że znajdujemy się na terenie etnicznie mieszanym. Niestety, w dalszym ciągu nie został rozwiązany problem terminu ferii zimowych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">Pragnę zauważyć, iż na tym terenie, społeczność łemkowska, niezależnie jakiej opcji, jest wyznania grekokatolickiego lub wyznania prawosławnego. Oba te wyznania stosują stary kalendarz liturgiczny, a wiadomo, że państwo polskie i co za tym idzie resort edukacji posługuje się zupełnie innym kalendarzem.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">W związku z powyższym dochodzi do sytuacji, że ustawa niby dopuszcza możliwość nie przyjścia do szkoły, w okresie świąt, dla dziecka wyznania prawosławnego, czy też grekokatolickiego. Są to jednak dni wolne o tyle, iż niejako z urzędu usprawiedliwiona jest nieobecność dziecka na zajęciach lekcyjnych, co nie zmienia faktu, iż nasze dzieci tracą zajęcia lekcyjne, które przecież wtedy się odbywają. Powoduje to konieczność późniejszego uzupełniania tego materiału. Dochodzi do takich wstydliwych sytuacji, że nauczyciel pyta dziecko, dlaczego nie przyszło do szkoły, a ono odpowiada, np. że je ząb bolał, bo po prostu nie chce się przyznać do swojej tożsamości narodowej, zwłaszcza gdy takich dzieci w klasie jest niewiele, np. tylko jedno. Nie chciałbym, by takie dziecko musiało się kamuflować i na dodatek było niedowartościowane. Niestety, nie możemy uregulować tego problemu już od dziesięciu lat, a przecież jest to bardzo łatwe, gdyż leży to w gestii kuratora wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">W szkołach dochodzi do sytuacji, że odrabiają one w soboty jakieś inne dni wolne, np. związane z tzw. długim weekendem. Czy zatem nie można by zrobić tak - skoro nie da się przesunąć ferii - że w jakieś dwie soboty odbywałyby się zajęcia lekcyjne, tak by w Boże Narodzenie, przez dwa dni nie było tychże zajęć.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">Jeżeli dwie soboty to za dużo, to proponuję, by była to tylko jedna sobota za jeden dzień wolny w okresie naszego grekokatolickiego oraz prawosławnego Bożego Narodzenia. Sądzę, że przy odrobinie dobrej woli ze strony władz oświatowych, takie rozwiązanie byłoby możliwe do wprowadzenia. Pamiętam, że w dawnych czasach, gdy kończyłem siedmiolatkę, wtedy ferie zimowe były tak zaplanowane, że jeszcze w okresie katolickich Trzech Króli, mogłem spokojnie świętować wigilię w domu z rodzicami. Było to całkiem przypadkowe rozwiązanie, ale fakt faktem, że tak to było ustawione. Niestety, w okresie gdy moje dzieci uczęszczały do szkoły, wówczas z przykrością stwierdzałem, że panowała atmosfera: "Dzisiaj będziemy wiedzieć, kto jest Rusin albo Ukrainiec, bo ten nie przyjdzie do szkoły".</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">Proszę państwa coś takiego to jest polowanie na czarownice, a mniej odporne dziecko, czy też rodzic, po prostu boi się takich sytuacji, jako okazji do swoistego napiętnowania.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">Mam jeszcze jedną kwestię do zaznaczenia. Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana przewodniczącego Wojciecha Hausnera, który stwierdził, że istnieje swoboda deklaracji, kto jest jakiej narodowości. Otóż nie powiedziałbym tak, ponieważ Łemkowie są traktowani wyjątkowo. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że państwo wspiera dezintegrację etnicznej grupy Łemków, chociaż Ślązaków w analogicznym przypadku traktuje się represyjnie. O ile mi wiadomo, nie można zarejestrować narodowości śląskiej, w związku z czym skarga na polskie władze znalazła się w Trybunale w Strasbourgu.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">Kolejna sprawa. Otóż sądzę, że na tej sali panuje atmosfera niedopowiedzeń. Dla niewtajemniczonych nie są to może jakieś zasadnicze różnice, niemniej jednak dla mnie są. Mówi się bowiem tutaj o nauczaniu języka łemkowskiego, podczas gdy nieobecny na dzisiejszym posiedzeniu wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Łemków, Piotr Trochanowski, podczas ostatniej narady odbywającej się w starostwie gorlickim, stwierdził, że jest to język rusiński.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#ZastepcaprzewodniczacegoZarzaduGlownegoZjednoczeniaLemkowStefanHladyk">W tej sytuacji powstaje wielkie pomieszanie pojęć i w zasadzie nie bardzo wiadomo, co jest co. Zgodzę się z Łemkami - sam jestem Łemkiem - że jeżeli nauczają tego języka, to niech powiedzą, że jest to nauczanie języka rusińskiego z elementami dialektu łemkowskiego. Wtedy dla jednych i drugich będzie to dialekt, ale będzie w tym sporo prawdy, natomiast tutaj świadomie szerzy się przekłamania, twierdząc, że w Wojwodinie uczy się języka łemkowskiego. To są wierutne bzdury, opowiadane członkom Komisji, a oni biorą je za dobrą monetę. Dodam, że obecnie stworzono kadrę do nauczania języka łemkowskiego, podczas gdy w niedalekiej przeszłości nauczyciel z kwalifikacjami do nauki języka ukraińskiego, nie mógł zostać metodykiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#NauczycielkajezykalemkowskiegoMiroslawaChomiak">Chciałabym skomentować tę wypowiedź...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselWojciechHausner">Bardzo przepraszam, ale muszę przerwać tę wymianę poglądów. Powtarzam, że to posiedzenie nie jest forum do rozstrzygania tego typu problemów. Osobiście się na tym nie znam, podobnie żaden członek naszej Komisji, a sądzę, że również większość osób obecnych na tej sali, miałoby kłopoty z profesjonalną dyskusją na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli będzie taka potrzeba, to Komisja może nawet patronować jakiemuś seminarium, podczas którego naukowcy będą próbowali rozstrzygnąć te skomplikowane kwestie filologiczne, natomiast dla nas istotniejszy jest zupełnie inny problem, mianowicie, by to nauczanie w ogóle się odbywało, zgodnie z oczekiwaniami rodziców i żeby zostały stworzone odpowiednie warunki do tego nauczania.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselWojciechHausner">Z kolei stwierdzenie, że państwo wspiera dezintegrację Łemków, według mnie, jest zbyt daleko posunięte. Należałoby je poprzeć jakimiś konkretnymi przykładami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyRadyPowiatuGorlickiegoMieczyslawPrzybylski">Chciałbym przedstawić państwu sytuację oświaty w naszym powiecie, w kontekście tego co stanowi ustawa o samorządzie powiatowym. Otóż mamy w swoim władaniu 17 jednostek oświatowych i dotychczas wpłynęło do nas jedno podanie dotyczące nauki języka łemkowskiego. Oczywiście, załatwiliśmy je pozytywnie, w związku z tym w Liceum Ogólnokształcącym im. Marcina Kromera w Krynicy odbywa się nauka tego języka.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzewodniczacyRadyPowiatuGorlickiegoMieczyslawPrzybylski">Pani dr Helena Duć-Fajfer wspominała o problemach lokalowych. Zorientujemy się w tej kwestii. To nauczanie jest prowadzone dopiero od 1 września br. i niewykluczone, iż rzeczywiście te problemy jeszcze występują. Ta sprawa jest do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrzewodniczacyRadyPowiatuGorlickiegoMieczyslawPrzybylski">Pan przewodniczący uwypuklił kwestię płatności. Pragnę stwierdzić, że w tej chwili jest to jedna grupa i nie widzimy na razie żadnych problemów, z tym że jeżeli grup będzie więcej, wówczas opracujemy kosztorys i pokażemy, ile to kosztuje. Na terenie gminy znajduje się szkoła rolnicza, tak więc być może grupa ucząca się języka łemkowskiego zawiąże się właśnie w tej placówce, ale grupy takie mogą się zawiązywać także w innych naszych jednostkach. Nie widzimy w tym zakresie problemu. Zgadzam się z panem przewodniczącym, że z organizacyjnego punktu widzenia, istotne jest obszerne wykazanie tych uczniów, którzy będą kontynuować naukę języka łemkowskiego. Poza tym musimy zgłosić tę grupę do kuratorium, choćby ze względu na możliwość otrzymania środków finansowych. To jest bardzo istotne i dlatego proszę się nie obrażać, że chcemy wiedzieć, ilu jest tych uczniów. Konieczne jest również określenie na jakich zasadach to wszystko ma być organizowane.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrzewodniczacyRadyPowiatuGorlickiegoMieczyslawPrzybylski">Reasumując, nie widzę żadnych problemów z nauczaniem języka łemkowskiego. Myślę, że tematy kulturalne oraz inne, które Komisja będzie poruszała podczas jutrzejszego posiedzenia, zostaną państwu przybliżone przez innego przedstawiciela władz naszego powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyAleksanderMaslej">Pragnę stwierdzić, że reforma systemu edukacji zupełnie pominęła temat szkolnictwa mniejszości, czyli szkolnictwo na terenach mieszanych etnicznie. Posłużę się przykładem gminy Uście Gorlickie. Mamy tutaj ten jeden budynek szkolny, a w związku z reformą nakazano zorganizować w nim gimnazjum. Dokładnie tego nie wiem, ale chyba jest tutaj osiem klas i zapewne czasami zdarza się, że dwie klasy gimnazjalne muszą uczyć się w jednym pomieszczeniu. To jest trochę żenujące, że na tych terenach wciąż zdarza się, iż nauka odbywa się w warunkach, jak sprzed 1939 r. Oznacza to, że gmina stoi przed problemem wybudowania dwóch albo trzech gimnazjów, z tym że oczywiście nie ma na to środków. Tak naprawdę, to reforma długo nie zostanie tu wprowadzona i długo nauczanie będzie "pod psem" - jakość tego nauczania jest żadna - a pieniędzy jak nie było tak nie ma.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczacyAleksanderMaslej">O ile się orientuję, to budowa gimnazjum miała się rozpocząć już w tym roku, ale do dzisiejszego dnia inicjatywa ta nie ruszyła z miejsca. Należałoby zwrócić uwagę kierownictwu MEN, by jeszcze raz policzyła środki przekazywane na edukację na terenach mieszanych lub inaczej mówiąc terenach niedofinansowanych. Wiadomo, że znajdujemy się w tzw. Polsce B, a w związku z tym w tej gminie znajdują się tylko dwa w miarę nowe budynki szkolne.Sądzę, że wyliczenia związane z reformą nie były perfekcyjne i dlatego należałoby zwrócić uwagę, iż należy jeszcze raz policzyć pieniądze i szczególnie uwzględnić zapóźnienie i niedofinansowanie terenów etnicznie mieszanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli chodzi o potrzebę wykonania po raz kolejny szczegółowych wyliczeń, to może bym się zgodził z panem przewodniczącym, natomiast powtórzę to, co powiedziałem po wystąpieniu wójta gminy Uście Gorlickie. Zatem akurat to, że w Uściu Gorlickim oraz w podobnych gminach jest mało środków, nauczanie jest drogie i potrzebne są zwiększone środki na inwestycje, nie ma nic wspólnego z tym, że jest to teren etnicznie mieszany. Mogę podać przykłady dziesiątków innych małopolskich gmin, które nie są mieszane etnicznie, ale gdzie występują identyczne niedostatki i potrzeby. Tak więc w tym zakresie potrzebne są generalne rozwiązania, które spowodują, że do tego typu gmin będą wpływały wystarczające środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyAleksanderMaslej">Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że sytuacja gmin położonych na terenach etnicznie mieszanych oraz gmin jednolitych technicznie jest podobna. Proszę zauważyć, że np. na naszym terenie występuje 9 wyznań, a każdemu z nich należy zapewnić możliwość nauczania religii. Pod Krakowem nie występuje taka sytuacja, iż trzeba zapewnić 9 dodatkowych sal lekcyjnych do nauczania różnych religii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselWojciechHausner">Zatem to jest tylko kwestia wielkości tych środków, bo np. w Pcimiu zapewne potrzebne jest małe gimnazjum, a tutaj z pewnością potrzebne jest większe gimnazjum i to na tym polega różnica. Powtarzam, iż według mnie problem nie polega na tym, że tutaj jest teren mieszany etnicznie, natomiast jest to problem generalny, w ramach którego, być może, należy zastosować większą wagę, co spowoduje, że szanse się wyrównają. Jeżeli jednak nie ma jakiegoś generalnego rozstrzygnięcia, to nie ma go również tutaj i to tylko o to chodzi. Nie zmienia to faktu, że inwestycyjne problemy w zakresie edukacji są bardzo poważne i trudne do rozstrzygnięcia. Ministerstwo Edukacji Narodowej w pierwszym rzędzie i w drugim rzędzie Ministerstwo Finansów, a w ostatecznym rozrachunku parlament, będą musiały zderzyć się z tą kwestią, zresztą nie tylko przy tym budżecie, ale również przy kolejnych budżetach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Przysłuchuję się tej dyskusji, ale absolutnie nie mam zamiaru wypowiadać się na temat czy ma się uczyć języka łemkowskiego, czy też języka ukraińskiego, ani jakiej należy uczyć religii, natomiast pragnę zapewnić członków Komisji, że na terenie gminy Uście Gorlickie nauczamy takiego języka, jak sobie tego życzą rodzice.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">W zależności od życzeń rodziców będziemy uczyć każdego języka, ponieważ zapewniamy całkowitą swobodę w tym zakresie i spełniamy życzenia rodziców. Oczywiście, te życzenia trochę kosztują i tutaj częściowo zgadzam się z moim przedmówcą, ponieważ rzeczywiście te zwiększone koszty nauczania wynikają z faktu, że te grupy są bardzo mało liczne. Niezależnie od tego, czy będą to grupy młodzieży spośród mniejszości etnicznej i tak w sytuacji, gdy grupy są nieliczne, to zawsze przy tej subwencji wzmiankowane braki będą występować. Nie należy tak stawiać sprawy, że jeżeli uczy się języka łemkowskiego, czy też języka ukraińskiego, to koszty tak bardzo wzrastają, bo one wzrastałyby wcale nie mniej, gdybyśmy uczyli dodatkowo np. języka francuskiego, czy języka angielskiego, jako kolejnego języka wprowadzanego w szkole.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Jeżeli chodzi o kwestię terminu ferii, to sądzę, że jest ona do uregulowania. Kiedyś nie było ferii międzysemestralnych i dlatego przerwa świąteczna była dłuższa, sięgała aż do Trzech Króli. Sądzę, że nie trzeba w to angażować ani pana kuratora, ani pana ministra, bo przy odrobinie dobrej woli każdy dyrektor szkoły jest władny zarządzić odpracowanie danego dnia w którąś sobotę.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Pragnę stwierdzić, że w ciągu mojej 41-letniej praktyki pedagogicznej nie spotkałem się z przypadkiem, by dzieci wstydziły się swojej narodowości i wyznania. W Uściu Gorlickim tym bardziej byłoby dziwne, gdyby ktoś wstydził się, że jest takiego czy innego wyznania. Być może gdzieś występują takie incydentalne przypadki, ale akurat nie na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Mam prośbę do Komisji oraz do przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej, że jeżeli wydajecie państwo ustawy, uchwały, czy jakiekolwiek inne regulacje prawne, to one powinny być jasne, tak żebyśmy my, tutaj na dole, wiedzieli co i jak mamy realizować.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">W tej chwili, o ile się orientuję, w toku prac znajduje się projekt zmiany ustawy o systemie oświaty, zawierający koncepcje dopłat do podręczników szkolnych, a w przypadku naszej gminy sporo dzieci, jako pierwszego, będzie się uczyło języka mniejszościowego, tak więc uregulujcie państwo tak te sprawy, żebyśmy nie musieli tu w terenie z tym wszystkim się borykać.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Najczęściej to wszystko inaczej się widzi z perspektywy Warszawy, czy Sejmu, a inaczej widzi się to tutaj, w praktyce. Jestem święcie przekonany, że gdyby MEN wcześniej zorientowało się jaka jest zasobność samorządów i ile ma kosztować ta reforma systemu edukacji, wówczas wszystko zostałoby inaczej policzone. Kiedyś mnożono i dzielono za pomocą ołówka i kartki papieru lub ewentualnie liczydła, natomiast dzisiaj używa się komputerów, jednak okazuje się, że i tak trudno jest wyliczyć, ile w państwie potrzeba jest pieniędzy na koszty reformy systemu edukacji. Dla mnie, jako dla nauczyciela, żenujące jest, że dostanę już dziesiątą pensję bez podwyżki, która mi się prawnie należy od 1 stycznia br. Uważam, że to jest poważna wpadka. Dlaczego o tym mówię? Otóż dlatego, że my tutaj na dole ponosimy potem konsekwencje takich wpadek zdarzających się na górze.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Co do oświadczeń i deklaracji rodziców, to z pewnością, jeżeli będą takie przepisy, że dokumenty te są niepotrzebne, wtedy z pewnością nikt nie będzie ich żądał. Na razie obowiązują inne przepisy i dlatego musimy wymagać owych deklaracji. Pragnę dodać, że nie bardzo widzę możliwość, by inne przedmioty ogólne miały być nauczane dwujęzycznie. W sumie jest to wykonalne, ale gdyby takie przepisy miały wejść w życie, to proszę o pilne uruchomienie podyplomowych studiów językowych. Przecież każdy nauczyciel musiałby znać ten drugi język, tyle że od razu nasuwa się pytanie, co w danym momencie miałyby robić inne dzieci, które tego języka nie znają.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">W tym kontekście uważam, że te austriackie rozwiązania nie są realne do wprowadzenia, bo by to uczynić, dzieci musiałyby znać obydwa języki, a póki co, to owszem, uczymy kilku języków, tyle że ich znajomość jest bardzo słaba.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Na zakończenie pragnę zapewnić państwa, że jakiekolwiek będą postanowienia parlamentu i resortu, to w naszym powiecie panuje atmosfera dobrej codziennej współpracy. Tam, gdzie jest to potrzebne uczymy w szkole religii w rozkładzie na trzy główne wyznania. Nie ma na tym tle żadnych konfliktów. Będziemy uczyli takich języków, jak rodzice będą sobie życzyć. Natomiast chcielibyśmy, by oświata miała stworzone takie warunki - nie chodzi tu tylko o kwestię oświaty dla mniejszości narodowych - żebyśmy mogli w tej dziedzinie prawidłowo funkcjonować. Chodzi również o to, by koszty finansowania oświaty nie powodowały tego, że samorząd po prostu dusi się finansowo. Dla mnie jako dla samorządowca nauczyciela dobra oświata to nie tylko dobra szkoła, ale również dobra droga, po której jeździ autobus szkolny, dobra opieka zdrowotna etc.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Jest to zatem cały konglomerat elementów wpływających na jakość funkcjonowania oświaty. Dodam do tego kwestię działalności opieki zdrowotnej wśród najuboższych rodzin, bo jeżeli jakieś dziecko przyjdzie do szkoły głodne, to trzeba je nakarmić, gdyż w przeciwnym wypadku nie będzie ono myślało o nauce.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Jeszcze raz powtarzam, że tutaj w ramach samorządu nie zajmujemy się rozstrzyganiem, czy ktoś jest takiej czy innej nacji. Pracujemy wspólnie, a dobro dziecka ma dla nas znaczenie największe.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#PrzewodniczacyRadyGminyUscieGorlickieFranciszekMysliwiec">Ponawiam prośbę do państwa, żebyście nam stworzyli takie warunki, by możliwe było realizowanie naszych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RadnyRadyGminyUscieGorlickieJozefRadzik">Przez wiele lat byłem nauczycielem, a przez pewien okres także dyrektorem, w zespole szkół rolniczych znajdującym się na terenie naszej gminy. Byłem również wójtem gminy, a obecnie jestem przewodniczącym Komisji Budżetowej Rady Gminy. Mogę zatem z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że w naszej gminie mamy wielu wybitnie zdolnych uczniów. Przykładem może być pani dr Helena Duć-Fajfer, która skończyła trzy fakultety i jest liczącą się postacią w krakowskim środowisku naukowym. Dodam, że zdolniejszą jest młodzież łemkowska. Jej przedstawiciele uczą się z większym zapałem. Wychowywali się w ciężkich warunkach, ale to im nie przeszkadza w zdobywaniu lepszych ocen oraz coraz wyższych kwalifikacji. Znacznie większy procent młodzieży spośród mniejszości kończy wyższe studia lub zajmuje lepsze stanowiska po szkole średniej. Nie mówię o tym wszystkim, by się komukolwiek przypodobać, tylko dlatego, że autentycznie tak jest.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RadnyRadyGminyUscieGorlickieJozefRadzik">Jako przewodniczący Komisji Budżetowej naszej gminy pragnę powiedzieć członkom Komisji, że w zupełnie czarnych kolorach widzę kwestię budowy gimnazjum. W tej chwili gmina jest całkowicie pochłonięta inwestowaniem w oświatę. W zasadzie wszystkie inne inwestycje będą musiały być skreślone, by w ogóle funkcjonowała tak gmina, jak i oświata, która jest przecież najistotniejsza.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RadnyRadyGminyUscieGorlickieJozefRadzik">Krótko mówiąc, o budowie gimnazjum nie ma mowy, przynajmniej w najbliższych latach, chyba że coś się zmieni. Jeżeli jednak będziemy musieli dzielić na dole, to co przyznaje nam subwencja oraz to co przynoszą nam podatki, wówczas sytuacja się nie zmieni.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#RadnyRadyGminyUscieGorlickieJozefRadzik">Jako przewodniczący Komisji Budżetowej Gminy Uście Gorlickie, jestem zmuszony powiedzieć, jak to wszystko realnie wygląda. Z drugiej strony jednak szkoda tej zdolnej młodzieży, ponieważ dotychczas selekcjonowano najzdolniejszych uczniów w szkołach podstawowych i wysyłano ich do szkoły średniej. Tam również dostawali się oni w dobre ręce, po czym przygotowywano ich do startu na wyższe studia.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#RadnyRadyGminyUscieGorlickieJozefRadzik">Pragnę zauważyć, że nawet, jeżeli w tutejszym gimnazjum będzie pracowała najlepsza kadra dydaktyczna, to skoro nauczanie ma odbywać się w siedmiu różnych lokalizacjach, wówczas nic z tego nie wyjdzie. W szkole ponadpodstawowej, czyli gimnazjum, dydaktyka oraz wychowanie, muszą być prowadzone w jednym budynku i przez specjalistów, ale to będzie możliwe dopiero wtedy, gdy my będziemy owym budynkiem rzeczywiście dysponować. Na razie takiego budynku po prostu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#RadnyRadyGminyUscieGorlickieJozefRadzik">W tej sytuacji mam serdeczną prośbę - zgłaszam ją w imieniu uczniów, którzy wprawdzie nie są tu obecni, ale wiedzą, że obradujemy na ten temat - pomóżcie tej gminie w budowie tego gimnazjum, bo jeżeli sprawa przeciągnie się jeszcze kilka lat, to stracimy ten potencjał ludzki, którym dysponuje nasza gmina. Sami nie damy rady. Przypominam, że tutejsze gleby, to piąta i szósta klasa użytków rolnych, co oznacza, że są one zwolnione z podatku rolnego. Praktycznie poza rolnikami nie ma tu innych podatników, a ci są zwolnieni. Nie ma tu również targowisk ani bazarów. Krótko mówiąc, do kasy gminy wpływa bardzo niewiele pieniędzy. Stan tutejszych dróg będziecie państwo mogli skonstatować w dniu jutrzejszym. Reasumując, bardzo proszę w imieniu dzieci i młodzieży, pomóżcie nam w budowie gimnazjum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselWojciechHausner">Myślę, że ta wypowiedź może stanowić swoiste podsumowanie części posiedzenia, która dotyczyła problemów edukacji w gminie Uście Gorlickie. Ze strony Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych - przypominam, że jest to najmniejsza komisja sejmowa - mogę zadeklarować, że wykorzystując materiały, które przekaże nam pan wójt, podejmiemy odpowiednie działania w stosunku do sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Widzę, że chęć zabrania głosu zgłasza przedstawicielka resortu edukacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Chciałabym odnieść się do kilku kwestii, które zostały dzisiaj poruszone, a także do jednej kwestii, która nie została poruszona. Gdy obserwuje się z perspektywy ministerstwa, to co dzieje się w zakresie nauczania ojczystych języków mniejszości narodowej widać, że niektóre z nich ustabilizowały się na pewnym stałym poziomie, np. język słowacki, a niektóre w dalszym ciągu się rozwijają.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Akurat w przypadku języka łemkowskiego wyraźnie widać jego rozwój, ponieważ co roku zwiększa się liczba uczniów, a także liczba pozyskiwanych do jego nauczania pedagogów. Widać wyraźny postęp, także jeżeli chodzi o jakość pracy dydaktycznej. Przybywa programów nauczania. Wydany został już pierwszy podręcznik gramatyki, a prawdopodobnie, lada chwila, zostaną również wydane następne podręczniki.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">W tym momencie chciałabym złożyć większą deklarację. Otóż Ministerstwo Edukacji Narodowej finansuje wydawanie podręczników. Zawsze jest tak, iż finansuje ono jeden podręcznik jednego typu, by w przypadku gdy owych podręczników potrzebna jest mała liczba, nie doszło do sytuacji - takiej jak w przypadku języka polskiego oraz innych przedmiotów - że na rynku są dwa konkurencyjne podręczniki. To by nie miało najmniejszego sensu. Powtarzam jednak, że taka liczba podręczników, która jest potrzebna do nauczania języka i kultury danej mniejszości, zawsze będzie współfinansowana przez nasz resort.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Jeżeli chodzi o środki dydaktyczne, to również istnieje możliwość wsparcia finansowego, tyle że musi to się odbywać w ramach zadań zleconych, tak jak dzieje się to w przypadku finansowania różnych imprez kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Co do deklaracji składanych przez rodziców, to pragnę stwierdzić, że nie ma innej drogi. Od 1991 r. całe polskie szkolnictwo pracuje - tak jest to zapisane w ustawie o systemie oświaty - pełniąc pewną funkcję usługową względem rodziców. Nie dotyczy to tylko nauczania języka ojczystego, ale również innych przedmiotów nieobowiązkowych, jak np. religii, czy wychowania do życia w rodzinie.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">We wszystkich przypadkach, które w jakikolwiek sposób zahaczają o kwestie poglądów, wyznania, świadomości kulturowej, po prostu pytamy rodziców o ich decyzję w zakresie uczęszczania na zajęcia z danego przedmiotu nieobowiązkowego, a w celu uzyskania tych decyzji konieczne jest wymaganie od nich deklaracji pisemnych. Tak to zostało zapisane i innej drogi nie ma. Wszystko musi się dziać za wiedzą i zgodnie z wolą rodziców, bo szkoła ma pełnić służebną rolę wobec nich.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Pozwolę sobie podzielić się z państwem kilkoma uwagami natury ogólnej. Otóż na obecną sytuację szkolnictwa oddziaływuje kilka kwestii. Istotne są uwarunkowania demograficzne występujące w wielu rejonach, a także kwestia rozmieszczenia ludności.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Jeżeli chodzi o gminę Uście Gorlickie, to podobnie jak w przypadku całego obszaru Bieszczad i Beskidu Niskiego, również tutaj występują problemy komunikacyjne, a także duży rozrzut jeżeli chodzi o rozmieszczenie ludności. Nie wiem, jak wygląda tutejsza demografia, ale trzeba się liczyć z tym, że podobnie jak w wielu innych rejonach kraju, również tutaj niż demograficzny będzie czynił duże spustoszenie. W takim przypadku zazwyczaj zaznaczają się radykalne zmiany, z roku na rok, w wyniku których zdarza się, że w małej wiejskiej szkole nie zostaje ani jeden uczeń.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">W takich sytuacjach, gdy zmniejsza się liczba uczniów w danej szkole, nie stosuje się owego współczynnika 1,2 związanego z kosztami nauczania języka mniejszości, natomiast stosuje się współczynnik wyższy. Jednak, jeżeli sytuacja jest taka, że gimnazjum ma 7 oddziałów terenowych, wówczas każdy współczynnik będzie niewystarczający.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Innymi słowy, ten układ jest nie do przyjęcia z punktu widzenia finansowania, ponieważ generuje zbyt wysokie koszty. W tej sytuacji budowa nowego budynku szkoły, który pomieściłby wszystkie oddziały wydaje się niezbędna. W przeciwnym wypadku zburzony jest sam sens istnienia gimnazjum. Niewątpliwie zaniża się również poziom nauczania, a także odbiera się jakiekolwiek perspektywy na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">W takiej sytuacja, jaka jest, rzeczywiście - jak to zostało dzisiaj powiedziane - reforma systemu edukacji nie może być tutaj sensownie wprowadzana. Coś w tym zakresie trzeba będzie zmienić.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#WicedyrektorDepartamentuKsztalceniaiWychowaniawMinisterstwieEdukacjiNarodowejJolantaDobrzynska">Tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że nasza współpraca nadal będzie się dobrze układała. Do tej pory, chyba nie wiązały się z nią większe problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselWojciechHausner">Zwracam uwagę na fakt, że z wypowiedzi pana wójta oraz przedstawicieli rady gminy, wynikało, iż właśnie chcieliby oni mieć w swojej gminie jedno porządne gimnazjum, a nie oddziały gimnazjalne rozrzucone po całej gminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiceprzewodniczacadrHelenaDucFajfer">Mam pytanie do przedstawicielki MEN. Pani dyrektor mówiła o dofinansowywaniu przez ministerstwo wydawania podręczników. Otóż ta gramatyka języka łemkowskiego nie była przez resort dofinansowywana, natomiast bardzo chcielibyśmy, by został dofinansowany elementarz, jako zupełna podstawa nauki języka.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WiceprzewodniczacadrHelenaDucFajfer">W tym momencie pojawia się pewna kwestia. Wiadomo mi, że wszystkie wydawnictwa ministerialne muszą mieć recenzentów oraz opiniodawców, tak więc chciałabym zapytać, czy kwestia zgłoszenia kompetentnych recenzentów w zakresie podręczników języka łemkowskiego, jest sprawą do ustalenia, tak na bieżąco, czy też musimy angażować w to kogoś z zewnątrz? Wiem, że w przypadku innych języków mniejszościowych, ministerstwo dysponuje własnymi recenzentami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WicedyrektorJolantaDobrzynska">Ta sprawa jest do ustalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceprzewodniczacadrHelenaDucFajfer">Pragnę stwierdzić, że wśród nas są odpowiedni specjaliści językoznawcy oraz dydaktycy. Chciałabym, żeby ta kwestia została ustalona, bo nie wiem, czy ministerstwo dysponuje własnymi recenzentami, czy też należy zgłaszać własnych specjalistów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselWojciechHausner">Bardzo przepraszam, ale to jest taki bardzo praktyczny i techniczny problem. Prosiłbym, by zostało to ustalone w trakcie bezpośrednich kontaktów z Ministerstwem Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZastepcaprzewodniczacegoStefanHladyk">Panie przewodniczący, mam pewną formalną uwagę i dotyczy ona jutrzejszego posiedzenia. Spoglądam na jego program i pragnę stwierdzić, że gmina Uście Gorlickie i w ogóle powiat Gorlice, to teren będący największym skupiskiem ludności łemkowskiej. To właśnie tutaj problemy majątkowe najbardziej interesowały miejscową społeczność łemkowską, ponieważ dotyczą one właśnie tego terenu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#ZastepcaprzewodniczacegoStefanHladyk">Posiedzenie w Krynicy zostało zaplanowane na jutro na godzinę 11.00 i mają tam być omawiane właśnie sprawy majątkowe, ale uważam, że ten temat musi być uwzględniony również podczas późniejszego posiedzenia, które ma się odbyć w Gorlicach.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#ZastepcaprzewodniczacegoStefanHladyk">Dzisiaj szkolnictwo zdominowało naszą dyskusję, tak więc bardzo proszę, żebyśmy jutro skupili się bardziej na sprawach majątkowych, także podczas posiedzenia w Gorlicach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselWojciechHausner">Proszę wziąć pod uwagę, że pan przewodniczący Aleksander Maślej zaproponował, żebyśmy dzisiaj wysłuchali informacji na temat zabytków kultury łemkowskiej oraz ich ochrony. W pierwotnym planie mieliśmy ten temat omawiać w dniu jutrzejszym w Krynicy, jednak osoba, która przekaże nam tę informację, nie może jutro uczestniczyć w naszym posiedzeniu. Oznacza to, że dzisiaj tylko wysłuchamy tej informacji, natomiast całą dyskusję na ten temat odbędziemy jutro. Poza tym zawsze istnieje taka możliwość, że poza głównym tematem danego posiedzenia, można poruszać także inne istotne kwestie. Nie widzę zatem żadnego problemu i oczywiście spełnimy postulat pana przewodniczącego Stefana Hładyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZLWaclawSzlanta">Jestem zaskoczony faktem, że nie zrozumiałem dokładnie, czy jest wymóg składania przez rodziców owych deklaracji dotyczących nauczania języka ojczystego. Wszyscy, którzy zabierali głos, mieli na myśli, iż jest wymagana forma pisemna, ale przecież coś takiego jest całkowicie zrozumiałe, ponieważ nie można się opierać na intuicji i wyczuciu, tylko potrzebna jest jasna samodzielna deklaracja. Z drugiej strony należy zdać sobie sprawę, że jeżeli rodzic ma wziąć kartkę papieru, sformułować tekst, zapisać go, a następnie złożyć podpis, to wywołuje to pewne opory. Mamy z tym pewne doświadczenia, aczkolwiek nie upieram się w tej kwestii i nie twierdzę, że to wymaganie jest niedopuszczalne. Chciałem tylko doprecyzować o co mi chodzi. Pan przewodniczący mówił o swobodzie w zakresie wyboru języka ojczystego. Mamy przecież świadomość, skąd wzięło się nauczanie języków lokalnych. W konkretnej sytuacji polskiej pojawia się kwestia, co to znaczy język regionalny. Nie będę ciągnął tej kwestii, ale wiąże się ona z tym, o czym mówił pan przewodniczący, czyli ze swobodą wyboru swojej narodowości.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZLWaclawSzlanta">Ostatnio w piłkarskiej reprezentacji Polski gra czarny zawodnik. W środkach masowego przekazu określa się go jako Polaka. Czy zatem ktoś może stać się Polakiem na zasadzie wyboru miejsca zamieszkania? Oczywiście, nie. Takie myślenie jest błędne.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZLWaclawSzlanta">Pojawia się jeszcze kwestia rozróżnienia między obywatelstwem a narodowością. W naszych paszportach, w rubryce gdzie powinno być napisane "citizen", czyli obywatel, jest napisane "nationality". To tak na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZLWaclawSzlanta">Zazwyczaj określa się, że jeżeli ktoś urodził się w Polsce i mieszka w Polsce, to znaczy, że jest Polakiem. To anachroniczny pogląd i to również wymaga pewnego wkładu pracy, by przestał on funkcjonować w polskim społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZLWaclawSzlanta">A propos owej swobody wyboru narodowości, to pozwolę sobie stwierdzić, że kiedyś zrobię eksperyment i wpiszę dowolnie swoją narodowość. Sprawdzaliśmy tę kwestię w sejmowym Biurze Studiów i Ekspertyz - dzięki pośrednictwu jednego z posłów - chcąc uzyskać informację, czy są jakieś przesłanki warunkujące określenie własnej narodowości, czy też jest to absolutnie dowolne, czyli że jeżeli ojciec jest A, a matka jest B, to dziecko może określać swoją narodowość jako C. Oczywiście, że tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#CzlonekZarzaduGlownegoZLWaclawSzlanta">Widzę, że pan przewodniczący się niecierpliwi, ale sądzę, że są to istotne kwestie i nie należy ich pomijać, czy też zaniedbywać, wręcz przeciwnie należy nad nimi pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselWojciechHausner">Niecierpliwię się z jednego tylko powodu, mianowicie, że ten temat powinien być omawiany podczas konferencji naukowej, a nie na posiedzeniu Komisji. My powinniśmy zajmować się rozwiązywaniem konkretnych życiowych problemów mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselWojciechHausner">Sam pan wie, jak to jest z definicją mniejszości narodowej. Może się spotkać pięciu naukowców i jeszcze sześciu prawników, ale i tak nic definitywnego nie uzgodnią. W prawie międzynarodowym do dzisiaj nie jest ustalona definicja mniejszości narodowej. Myślę, że tych wszystkich problemów związanych z rozróżnianiem narodowości, tożsamością narodową i etniczną, obywatelstwem etc., z pewnością dzisiaj nie rozstrzygniemy. Te kwestie chyba jeszcze długo nie zostaną rozstrzygnięte.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PoselWojciechHausner">Proszę zwrócić uwagę, że akurat w polskiej rzeczywistości zajmujemy się tymi problemami dopiero od dziesięciu lat, a takimi kategoriami o jakich pan mówi - one mają wpływ na konstrukcje prawne - zajmujemy się mniej więcej od pięciu lat, bowiem w tym okresie różne środowiska zaczęły organizować konferencje i naukowe seminaria, podczas których rozważa się tego typu zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PoselWojciechHausner">Trzeba zatem brać pod uwagę ten czynnik czasowy. Niestety, mamy zapóźnienia w różnych tematach i musimy jeszcze wszyscy do wszystkiego dojrzewać.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PoselWojciechHausner">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w kwestiach dotyczących szkolnictwa? Nie stwierdzam. W tej sytuacji oficjalnie zamykam pierwszy punkt posiedzenia dotyczący spraw edukacji i oddaję głos panu, który przedstawi nam zagadnienia ochrony zabytków kultury łemkowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PiotrAntoniak">Jestem mężem konserwatorki. Od 1985 r. razem z żoną pracowaliśmy na tym terenie i konserwowaliśmy zabytkowe kamienne obiekty łemkowskie.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PiotrAntoniak">Teren gminy Uście Gorlickie oraz gmina Sękowa, to dwa ośrodki kamieniarskie. Od połowy XIX wieku wykonywano tutaj różnego rodzaju krzyże przydrożne oraz figuralne postacie. Od 1915 r. tworzył we wsi Rozstajne artysta ludowy Iwan Szetyński "dobry rzemieślnik z Dobromila". Cały ten rejon był nasycony kapliczkami i krzyżami przydrożnymi. Niestety, po wysiedleniach ludności łemkowskiej, kamienne obiekty tej kultury zostały zaniedbane. Uległy one poważnemu zniszczeniu i korozji.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PiotrAntoniak">Nie będę wchodził w szczegóły, ponieważ w tym momencie nie mamy na to zbyt dużo czasu. Powiem tylko, że oprócz różnych specyficznych zniszczeń, większość obiektów uległa zniszczeniu poprzez zaniedbanie tych terenów.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PiotrAntoniak">Ewentualna prywatyzacja tych terenów budzi obawę, że obiekty położone na terenach pustych zostaną całkowicie zniszczone.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PiotrAntoniak">Od 1984 r. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami oraz Społeczny Komitet Opieki nad Sztuką Cerkiewną, zdobywały fundusze na konserwację występujących tutaj obiektów zabytkowych.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PiotrAntoniak">W okresie tych kilkunastu lat wykonywano prace w dziesięciu wsiach należących do tych dwóch gmin, poza tym prowadzono prace w Bieszczadach, na Pogórzu Przemyskim oraz w Roztoczu. Społeczny Komitet Opieki nad Sztuką Cerkiewną przestał istnieć w 1988 r., ponieważ przestał dysponować niezbędnymi funduszami. W Komitecie tym działał głównie pan Bogdan Martyniuk, ale także pan prof. Brykowski.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PiotrAntoniak">Pragnę stwierdzić, że najbardziej dramatyczna sytuacja panuje w dawnych wsiach znajdujących się w dolinie górnej Wisłoki, czyli w takich wsiach jak Długie, czy też Rozstaje. Te zabytki po prostu giną, ponieważ nie ma środków na to, by je zakonserwować, a następnie o nie dbać.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PiotrAntoniak">Obawiamy się, że nasza praca pójdzie na marne, ponieważ niektóre konserwowane przez nas obiekty leżą na terenach sprywatyzowanych, np. we wsi Banica. W związku z tym obiekty te mogą ulec zniszczeniu. Ta sytuacja bardzo nas bulwersuje.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PiotrAntoniak">Warto wspomnieć, że ów Komitet działał nie tylko w zakresie ochrony zabytków, ale prowadził również tzw. plenery malarskie dla dzieci. Uczestniczyły w nich dzieci z całej Polski i z różnych środowisk. Zapoznawały się one nie tylko z technikami plastycznymi, ale również z kanonami sztuki cerkiewnej.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#PiotrAntoniak">Efekty tych plenerów są bardzo poważne, ponieważ w wyniku tej prawie dziesięcioletniej działalności, kilku naszych wychowanków zostało absolwentami Akademii Sztuk Pięknych.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#PiotrAntoniak">Tyle z mojej strony. Jeżeli ktoś z państwa jest zainteresowany naszą dokumentacją, to oczywiście mogę ją zaprezentować, tyle że już w mniejszym gronie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselWojciechHausner">Dziękuję bardzo. Podczas jutrzejszego posiedzenia będziemy bardziej szczegółowo omawiali problemy ochrony dóbr kultury. Pańska informacja jest pewnym wprowadzeniem do tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselWojciechHausner">Dzisiejsze posiedzenie zmierza do końca, natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że podczas jutrzejszego posiedzenia zajmiemy się zarówno sprawami społecznymi i majątkowymi, jak i kwestiami związanymi z ochroną tradycji i kultury. Myślę, że w obu nurtach zaznaczają się problemy warte omówienia. Mam nadzieję, że uda nam się jutro dotknąć wszystkich najważniejszych aspektów. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>